WYDAWNICTWO PAŃSTWOWEJ WYŻSZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ W PŁOCKU

AKCJA WYBORCZA SOLIDARNOŚĆ

Centroprawica w poszukiwaniu modelu współpracy

Arkadiusz Lewandowski

PŁOCK 2016 1. Table of contents

UCHODŹCY W POLSCE OKIEM POLAKÓW ...... Spis treści...... 4 UCHODŹCY W POLSCE OKIEM POLAKÓW ...... Rozdział I ...... 21 Struktury złożone partii politycznych...... 21

2. 1. Wprowadzenie 21

3. 2. Struktura organizacyjna partii politycznych 26

4. 3. Instytucjonalizacja partii politycznych w Polsce 33

5. 4. Ugrupowanie o złożonej strukturze według podstawowych typologii partii politycznych 38

6. 5. Wewnątrzfrakcyjność partii politycznych 45

7. 6. Historyczne przykłady ugrupowań koalicyjnych 49

8. 7. Podsumowanie 58

Rozdział II...... 61 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność

REDAKCJA NACZELNA WYDAWNICTWA PAŃSTWOWEJ WYŻSZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ W PŁOCKU

REDAKTOR NACZELNY prof. zw. dr hab. Jacek Grzywacz

SEKRETARZ REDAKCJI mgr Katarzyna Atemborska

RECENZENCI: prof. dr. hab. Antoni Dudek dr hab. prof. US Tomasz Sikorski

Projekt okładki: Łukasz Bieńkowski

ISBN 978-83-61601-03-6

Wydawnictwo Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku Plac Dąbrowskiego 2 09-402 Płock www.wydawnictwo.pwszplock.pl

Skład, druk i oprawa:

Białystok, ul. Zwycięstwa 10 tel. 85 653-78-04 e-mail: biuro@partnerpoligrafia.pl Żonie Kindze i Córce Oliwii za wsparcie i wyrozumiałość książkę tę dedykuję 4 Spis treści

Spis treści Wstęp...... 7 Rozdział I Struktury złożone partii politycznych...... 21 1. Wprowadzenie...... 21 2. Struktura organizacyjna partii politycznych...... 26 3. Instytucjonalizacja partii politycznych w Polsce...... 33 4. Ugrupowanie o złożonej strukturze według podstawowych typologii partii politycznych...... 38 5. Wewnątrzfrakcyjność partii politycznych...... 45 6. Historyczne przykłady ugrupowań koalicyjnych...... 49 7. Podsumowanie...... 58 Rozdział II Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność (w poszukiwaniu modelu współpracy)...... 61 1. Wprowadzenie...... 61 2. Główne środowiska centroprawicowe w Polsce lat 90. XX wieku...... 69 2.1. Nurt Chrześcijańsko-Demokratyczny...... 69 2.2. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”...... 77 2.3. Nurt Chrześcijańsko-Narodowy ...... 80 2.4. Nurt konserwatywny...... 84 2.5. Inne...... 88 3. Próby współpracy partii centroprawicowych po 1993 roku do powstania Akcji Wyborczej Solidarność...... 90 3.1. Sekretariat Ugrupowań Centroprawicowych...... 90 3.2. Przymierze dla Polski...... 92 3.3. Porozumienie 11 Listopada...... 94 3.4. Konwent Św. Katarzyny – wybory prezydenckie...... 95 3.5. Referendum uwłaszczeniowe...... 99 4. Koncepcje jednoczenia centroprawicy do powstania Akcji Wyborczej Solidarność.... 101 5. Podsumowanie...... 113 Rozdział III Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność...... 115 1. Wprowadzenie...... 115 2. Powstanie Akcji Wyborczej Solidarność...... 118 3. Opinie na temat kształtu Akcji Wyborczej Solidarność do wyborów 1997 roku...... 124 4. Struktura organizacyjna Akcji Wyborczej Solidarność...... 136 4.1. Rada Krajowa...... 136 4.2. Zespół Koordynacyjny...... 137 4.3. Prezydium Akcji Wyborczej Solidarność...... 138 4.4. Obsada personalna centralnych organów Akcji Wyborczej Solidarność...... 139 Spis treści 5

5. Ruchy scaleniowe w Akcji Wyborczej Solidarność...... 143 6. Wewnętrzne zmiany w strukturach koalicji...... 153 7. Defragmentacja Akcji Wyborczej Solidarność...... 161 8. Akcja Wyborcza Solidarność w praktyce działania...... 167 8.1. Akcja Wyborcza Solidarność w wyborach parlamentarnych...... 167 8.2. Akcja Wyborcza Solidarność w rządzie Jerzego Buzka...... 177 8.3. Klub poselski...... 188 9. Podsumowanie...... 194 Rozdział IV Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność...... 199 1. Wprowadzenie...... 199 2. Program zjednoczonej prawicy...... 200 3. Konserwatywna wizja państwa...... 205 3.1. System wartości...... 205 3.2. Ustrój państwa...... 208 3.3. Samorząd terytorialny...... 215 3.4. Ustrój gospodarczy...... 217 3.5. Polityka zagraniczna...... 222 4. Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe wobec wyzwań transformacji...... 227 4.1. System wartości...... 227 4.2. Ustrój państwa...... 229 4.3. Samorząd terytorialny...... 231 4.4. Ustrój gospodarczy...... 233 4.5. Polityka zagraniczna...... 237 5. Polska chadecja – w poszukiwaniu podstaw programowych...... 239 5.1. System wartości...... 239 5.2. Ustrój państwa...... 244 5.3. Samorząd terytorialny...... 251 5.4. Ustrój gospodarczy...... 252 5.5. Polityka zagraniczna...... 260 6. Nurt związkowy (Ruch Społeczny, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”)...... 264 6.1. System wartości...... 264 6.2. Ustrój państwa...... 268 6.3. Samorząd terytorialny...... 271 6.4. Ustrój gospodarczy...... 271 6.5. Polityka zagraniczna...... 278 7. Podsumowanie...... 279 Zakończenie...... 281 Wykaz skrótów...... 287 Spis tabel...... 289 Bibliografia...... 290 Indeks nazwisk...... 313

Wstęp

Akcja Wyborcza Solidarność (AWS) była wyjątkową konstrukcją na pol- skiej scenie politycznej. Ta ekstraordynaryjność przejawiała się nie w wielkości tej koalicji, nie w jej specyfice programowej, ale w roli, jaką odegrała na tej scenie, szczególnie dla polskiej centroprawicy. Przed powstaniem AWS cen- troprawicę stanowił konglomerat kilkudziesięciu, w większości małych partii, które niejednokrotnie programowo zbieżne, odróżniały się od siebie przyjętą przez liderów taktyką i ich wzajemnymi animozjami. Po 1996 roku ten stan rzeczy nieodwracalnie się zmienił. Wydaje się, że Akcja Wyborcza Solidarność była projektem, który w pe- wien sposób pozwolił polskiej centroprawicy przejść instytucjonalną trans- formację. Czteroletnia kadencja parlamentu i pięć lat funkcjonowania Akcji odmieniły krajobraz po prawej stronie polskiej sceny politycznej. Dwie główne partie, które powstały na gruzach AWS, czyli Platforma Obywatelska (PO) oraz Prawo i Sprawiedliwość (PiS), funkcjonują w systemie partyjnym do chwili obecnej. W 2016 roku, gdy obchodzono 15-lecia obu tych partii, rzadko który polityk wspomniał jednak o tym właśnie momencie przemiany polskiej prawicy. Sama AWS odeszła niejako w niepamięć. Być może fakt ten jest spowodowany negatywnymi opiniami społeczeństwa, jakie podsumowywały funkcjonowanie Akcji, jak i rządu Jerzego Buzka, którego AWS była zapleczem. Mimo społecznej amnezji dotyczącej Akcji, dla nauk o polityce wydaje się to temat nader interesujący. Tomasz Żukowski we wstępie do opracowania poświęconego działalności Klubu Parlamentarnego AWS konstatował: „Czy w takiej sytuacji warto wracać do kilkuletnich losów Akcji i czteroletniej pracy klubu AWS? Sądzę, że tak. Jak mówi przysłowie, historia to nauczycielka życia (…) Warto więc przyjrzeć się wzlotom i ostatecznemu upadkowi Akcji Wy- borczej Solidarność, by wyciągnąć z tego wnioski. Przydadzą się one zarówno polskiej centroprawicy, jak i wszystkim pozostałym nurtom”1. Politycy prawicy wyciągnęli wnioski z okresu zjednoczenia, jakim były lata 1996–2001. Nie popełnili już później błędów, które zdefragmentowały Akcję. Z pewnością zwrócili uwagę na prawidłowość, która została zauważona dużo wcześniej przez Wiesławę Jednaką (jak również Antoniego Dudka), która po- zwalała mówić o stabilnym, szacowanym na 30%, poziomie poparcia dla partii reprezentujących elektorat centroprawicowy2. Od polityków zależało jednak, czy to poparcie zostanie rozproszone na małe partie, czy też będzie zagregowane przez jedno ugrupowanie.

1 T. Żukowski, Wstęp, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001. Społeczne notowania, kalendarium wydarzeń, inicjatywy ustawodawcze, głosowania, red. T. Żukowski, Warszawa 2001, s. 3. 2 Vide W. Jednaka, Wybory parlamentarne 1989–2001, [w:] Demokratyzacja III RP, red. A. Antoszewski, Wrocław 2002, s. 90; A. Dudek, Wystąpienie podczas konferencji Prawica w Polsce 1989–2005, [w:] Prawica w Polsce 1989–2005, red. M. Migalski, Katowice 2005, s. 8–11. 8 Wstęp

Temat niniejszej książki, wymaga określenia przestrzeni i przedmiotu badań3. Ogólnie można stwierdzić, że pole badawcze dla interesującego mnie tematu stanowi utworzona w 1996 roku koalicja wyborcza Akcja Wyborcza Solidarność. Ponieważ nie jest to praca o charakterze opisowym poświęcona tejże partii, ale opracowanie o charakterze problemowym, to wyznaczanie gra- nic pola badawczego przebiegać powinno poprzez ograniczanie bardzo szero- kiego fragmentu rzeczywistości politycznej. Punktem wyjścia dla rozważań tu czynionych był zatem polski system partyjny, jako naturalne środowisko dla funkcjonowania politycznych ugrupowań. Na jego gruncie z kolei nastąpiło ograniczenie czasowe oraz problemowe. W przypadku cezury czasowej bezproblemowa wydaje się tylko górna granica rozważań. Moje zainteresowania swój kres osiągnęły wraz z całko- witym upadkiem badanego przeze mnie ugrupowania, czyli na początku 2002 roku, kiedy to po porażce wyborczej w wyborach parlamentarnych 2001 roku faktycznie przestało ono istnieć. O wiele więcej kłopotu sprawia wyznaczenie cezury początkowej dla badań. Wydaje się jednak, iż temat tu rozpatrywa- ny należy zacząć analizować od momentu pojawienia się w obrębie polskiej centroprawicy idei, które w 1996 roku zmaterializowały się w postaci AWS. W mojej opinii za taki moment należałoby przyjąć czas po wyborach parla- mentarnych 1993 roku, w wyniku których ugrupowania szeroko rozumianej centroprawicy (oprócz Konfederacji Polski Niepodległej oraz Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform) nie znalazły miejsca w parlamencie. Stało się tak z powodu m. in. wprowadzenia do ordynacji wyborczej 5-cio procentowego progu wyborczego i jednoczesnego współistnienia na scenie politycznej wielu ugrupowań o podobnym charakterze ideowym. Wizja czteroletniej „banicji” poza parlamentem z pewnością miała wpływ na zaistnienie procesu koncentracji w obrębie centroprawicowych ugrupowań politycznych. Cezura początkowa nie została określona przez same wybory 1993 roku, ale oznaczona przez po- jawienie się pierwszej inicjatywy, mającej jednoczyć ugrupowania centropra- wicowe (przełom lat 1993 i 1994), będącej wynikiem wspomnianych powyżej wyborów. Dolna granica czasowa nie będzie jednak uznawana za sztywną. W ramach prezentowania poszczególnych partii politycznych wybiegać będę do początków III Rzeczypospolitej. O wiele łatwiejsze jest dookreślenie przedmiotowych granic pola badaw- czego. Tworzą je: całe spektrum aktywności ugrupowań politycznych, które uczestniczyły w formułowaniu się AWS, koncepcje polityków odnoszące się do przyszłości centroprawicy oraz myśl polityczna polskiej centroprawicy. Jedno- cześnie pole badawcze zostało wyznaczone przez procesy scaleniowe, mające miejsce w interesującym mnie czasie i uczestniczące w nim siły polityczne. Poszczególne ugrupowania były bowiem szeregowane według przynależności

3 Janusz Sztumski uznaje, iż przedmiot badań w naukach społecznych może obejmować zarówno materialne, jak i idealne (idee, przesądy wierzenia) twory życia społecznego. J. Sztumski, Wstęp do metod i technik badań społecznych, Katowice 2005, s. 18. Wstęp 9 do czterech głównych nurtów powstałych wewnątrz AWS w procesie krystali- zowania i centralizowania się jej struktury. W określeniu przedmiotu badań istotne jest również doprecyzowanie kon- kretnych pojęć, które będą się pojawiać w pracy, w szczególności kategorii „pra- wicy” oraz „myśli politycznej”. Przed zdefiniowaniem terminu „prawica”4, jako kategorii określającej dok- trynę, program czy ruch polityczny, należy poczynić kilka zastrzeżeń. Pojęcie „prawica” (podobnie jak i „lewica”) współcześnie uznawane jest niekiedy za nieadekwatne do opisu rzeczywistości politycznej. Główne kierunki tej krytyki, według Waldemara Wojtasika, skierowane zostały na nieprawidłowość samego podziału lewica–prawica, zbytnią ogólność tych pojęć i wzajemne przenikanie się elementów je różnicujących oraz konieczność zwiększania kategorii po- działu dla jego większej koherentności5. Roman Bäcker dodaje, że niemożliwym jest stworzenie „takiej definicji prawicy i lewicy, która obejmowałaby wszystkie przypadki ugrupowań, które są tak nazywane albo się autoidentyfikują jako takie”6. Co więcej, pojęcia te należałoby ujmować jako kontekstualne oraz ograniczone tak czasowo, jak i terytorialnie, co oznacza, że nie mogą być wykorzystywane jako kategorie teoretyczne. Konstatując można za autorem tej koncepcji stwierdzić: „Ich uży- wanie (pojęć „prawica” i „lewica” – przyp. A.L.) jest sensowne tylko w sytuacji określania wobec siebie relacji ugrupowań parlamentarnych w danym systemie politycznym i danym czasie”7. Obok negatywnych opinii w dyskursie naukowym funkcjonują również głosy zwolenników aktualności diady lewica–prawica. Aleksander Hall suge- ruje, że podział na te kategorie jest nadal aktualny w opisie rzeczywistości, choć nie do końca jest on taki sam jak kiedyś8. Zwolennikiem utrzymania aktualności tych pojęć był również Norberto Bobbio, który stwierdzał, że „pra- wica i lewica to dwa terminy antytetyczne, od ponad dwóch stuleci używane powszechnie w celu wskazania sprzeczności pomiędzy ideologiami i ruchami, na jakie podzielone jest głęboko skonfliktowane uniwersum myśli i działań politycznych”9. W znaczącej dla omawianego tu zagadnienia pracy Bobbio przedstawia również opinie Marcela Gaucheta, który twierdził, że co prawda lewica i prawica „wiodą teraz żywot niezależny w stosunku do źródeł, z których w sposób organiczny wyrosły” jednak stały się uniwersalnymi kategoriami

4 Za początek pojęcia uznaje się sposób usadowienia sił politycznych podczas pierwszego posiedzenia francuskich Stanów Generalnych w 1789 r. Popierający króla arystokraci zajęli prawą stronę izby, podczas gdy radykałowie ze stanu trzeciego zasiedli po lewej. W. Wojtasik, Lewica i prawica w Polsce. Aspekty ekonomiczno-społeczne, Sosnowiec 2011, s. 11–12. 5 Vide Ibidem, s. 31–34. 6 R. Bäcker, Nietradycyjna teoria polityki, Toruń 2011, s. 146. 7 Ibidem. 8 A. Hall, Historia francuskiej prawicy, Kraków 2009, s. 10. 9 N. Bobbio, Prawica i lewica, Kraków 1996, s. 25. 10 Wstęp politycznymi, wchodząc w skład podstawowego „zestawu pojęć, które w sposób ogólny informują o funkcjonowaniu współczesnego świata”10. Na odmienny aspekt żywotności diady: lewica-prawica zwrócili uwagę Mirosława Grabowska oraz Tadeusz Szawiel. Korzystali oni z argumentacji socjologicznej, upatrując w omawianej dychotomii wyjaśnienia dla trwałości i niesłabnącej funkcjonalności „symboliki lewicowo-prawicowej”11. Autorzy, nie mają wątpliwości, że pojęcia lewica i prawica są określeniami ideologicz- nymi, i jako tego typu etykiety mogą „spełniać funkcje orientujące w stosunku do posługujących się nimi jednostek właśnie w sytuacji elementarnego, uprosz- czonego rozumienia tych etykiet”. Kategorie lewicowości i prawicowości, re- dukując złożoność świata polityki i szybkość zachodzących w nim zmian, nadają sens zjawiskom i umożliwiają jednostkom orientację i komunikację w przestrzeni politycznej12. Określając pojęcie prawicy można za Wojtasikiem powiedzieć, że jest ono niedookreślone, co wynika ze zmieniających się sposobów jego pojmowania na przestrzeni rozwoju politycznego i społecznego13. Niemniej jednak prawicowość partii wiąże się z katalogiem wyrażanych prze nie postulatów14. Dzięki niemu możemy określić, co to pojęcie tak naprawdę oznacza. Według Jacka Bartyzela wspominany katalog tworzą: uznanie nadprzyro- dzonego źródła władzy oraz prawno-naturalnego fundamentu społeczeństwa, państwa i prawa; instytucje, takie jak małżeństwo, rodzina, własność prywatna oraz ograniczona wobec nich rola państwa jedynie do funkcji ochronnych, silna władza i ograniczony rząd; poszanowanie dla tradycji i patriotyzmu15. Z kolei Aleksander Hall za Rogerem Scrutonem upatruje minimum prawicowości w ta- kich elementach, jak: poparcie i wiara w tradycję, wierność jako podstawa więzi społecznych, związek prawa i moralności, konserwatyzm kulturowy, zasada dziedziczności, własność prywatna jako naturalne uprawnienie i niezbędny filar życia społecznego, wolność jednostki względem zbiorowości, wolny rynek i wolna przedsiębiorczość16. Waldemar Wojtasik natomiast sedno prawicowości łączy z wartościami religijnymi, tradycyjnymi normami obyczajowymi, wartościami narodowymi, personalizmem, znaczącą rolą rodziny z autorytetem rodziców, niskimi podat- kami, wolnym rynkiem, silną armią i policją17. Niemniej jednak, jak zauważa

10 Ibidem, s. 10. 11 M. Grabowska, T. Szawiel, Budowanie demokracji, Warszawa 2001, s. 220. 12 Ibidem, s. 220-221. 13 W. Wojtasik, op. cit., s. 35. 14 Ł. Tomczak, Lewica i prawica w polskim systemie partyjnym 1989–2009, [w:] Transformacja systemowa w Polsce 1989–2009: próba bilansu, red. R. Glajcar, W. Wojtasik, Katowice 2009, s. 107. 15 J. Bartyzel, Prawica, [w:] Encyklopedia polityczna, red. J. Bartyzel, B. Szlachta, A. Wielomski, Radom 2007, s. 321–323. 16 R. Scruton, Słownik myśli politycznej, Poznań 2002, przeł. T. Bieroń, s. 301–302, za: A. Hall, Historia francuskiej prawicy, Kraków 2009, s. 14–15. 17 W. Wojtasik, op. cit., s. 38–39. Wstęp 11

Wojtasik, prawica jest wewnętrznie podzielona i nie wszystkie te elementy muszą stanowić w konkretnym przypadku o prawicowości18. Według Aleksandra Halla ideowy i polityczny wizerunek prawicy w róż- nych krajach wyrasta nie tylko z powszechnych prawicowych wartości, ale również ze specyfiki narodowej i historii19. W przypadku polskim rzeczywiście prawica charakteryzuje się swoistą oryginalnością20, dlatego też przy jej defi- niowaniu warto pamiętać i o tym aspekcie. Rafał Matyja charakteryzował polską prawicę jako wielonurtową chrze- ścijańską demokrację z wyraźnymi podziałami na tle stosunku wobec integra- cji europejskiej i atlantyckiej oraz wobec rozwiązań gospodarczych. Główne nurty jakie wyróżnia to: liberalno-konserwatywny, narodowy, związkowy, ra- dykalny i chadecko-konserwatywny. Spoiw polskiej prawicy upatrywał w po- wszechności akceptacji dla wiary katolickiej, silnym poczuciu narodowym i patriotyzmie21. Tomasz Bojarowicz z kolei, uznał za charakterystyczne dla polskiej pra- wicy następujące cechy: aprobatę hierarchii społecznej, tradycjonalizm, per- sonalizm, idee silnego państwa opartego na autorytecie prawa, antykomunizm (dążenie do lustracji i dekomunizacji), akceptowanie wartości chrześcijańskich lub narodowych. Uznawał również, że polską prawicę od klasycznego mo- delu zachodnioeuropejskiego odróżnia chęć dokonywania szybkich zmian a także ekonomiczne elementy lewicowości (etatyzm i interwencjonizm). Pro- ponował on podział polskiej prawicy na nurty: chadecki, liberalny, konser- watywny, narodowo-katolicki, niepodległościowy, prawicy modernistycznej, tradycjonalistyczno-etatystyczny22. O ile nie było większych wątpliwości w uznaniu przez poszczególne nurty prawicowe w Polsce jednolitych wyznaczników w sferze tożsamościowej, w po- staci wartości chrześcijańskich, roli rodziny czy nawet antykomunizmu, to jednak najsilniejsze podziały miały miejsce w ramach koncepcji gospodarczych (od etaty- stycznych po silnie wolnorynkowe) oraz roli związków zawodowych w państwie23. Propozycję wyjaśnienia specyfiki polskiej prawicy przedstawił wspomnia- ny już R. Matyja. Pisał on w 2010 roku, że w Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej nie istniała tradycja prawicowa sięgająca XIX wieku, a jedynie powstawały prawice jako projekty polityczne. To doprowadziło do sytuacji, że najsilniejszą

18 Ibidem. 19 A. Hall, op. cit., s. 13. 20 Na podział lewica–prawica nakłada się podział postkomunistyczny opisany przez Mirosławę Grabowską. Vide M. Grabowska, Podział postkomunistyczny. Społeczne podstawy polityki w Polsce po 1989 roku, Warszawa 2004, s. 163 i nast. 21 R. Matyja, Jak nazwać polską prawicę, „Nowe Państwo” 1996, nr 48, s. 5. 22 T. Bojarowicz, Partie i ugrupowania prawicowe w Polsce po 1989 roku, Toruń 2013, s. 22, 119-165. 23 Idem, Partie i ugrupowania prawicowe w III RP, [w:] Partie i system partyjny III RP, red. K. Kowalczyk, Toruń 2011, s. 155; T. Szawiel, Zróżnicowanie lewicowo-prawicowe i jego korelaty, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny, postawy polityczne, zachowania wyborcze, red.R. Markowski, Warszawa 1999, s. 119–122; K. A. Wojtaszczyk, Prawica i lewica na polskiej scenie politycznej, [w:] Wybory parlamentarne 1991 i 1993, red. S. Gebethner, Warszawa 1995, s. 92; Ł. Tomczak, op. cit., s. 114–115. 12 Wstęp prawicę zbudowano na bazie związku zawodowego24. Miało to swoje przeło- żenie na profil programowy polskiej prawicy, której główne idee stanowiły: antykomunizm (z czasem antypostkomunizm), obrona postulatów społecznych Kościoła oraz obrona praw ludzi pracy (wsparte retoryką antyprywatyzacyjną i niechęcią wobec liberalizmu)25. Drugim pojęciem wymagającym operacjonalizacji jest „myśl polityczna”, której poświęcony został IV rozdział pracy. Myśl polityczna w literaturze nauko- wej znajduje szereg definicji i zasadnym wydaje się powtórzenie za Tomaszem Sikorskim, że nie ma obecnie zgodności w debacie naukowej, co do znaczenia i zakresu pojęciowego tego terminu26. Za punkt wyjścia tych rozważań należy uznać opinię Waldemara Parucha, który twierdzi, że polityka jako przedmiot badań politologicznych posiada „dwa związane ze sobą wymiary: praktyki i refleksji. W obu zaś istnieje myślenie polityczne, którego owocem jest myśl polityczna”27. Szeroką definicję pojęcia „myśl polityczna” podają m.in. Andrzej Zyber- towicz, który rozumiał ją jako „wyartykułowane pojęciowo wypowiedzi doty- czące sfery polityki”28, czy też Michał Śliwa, uznający za myśl polityczną każdą refleksję ludzką (indywidualną bądź grupową) nad rzeczywistością polityczną29. Również w tym duchu formułowana jest definicja myśli politycznej autorstwa Jana Jachymka oraz Waldemara Parucha, dla których oznacza ona „wszelką formę refleksji nad rzeczywistością polityczną, niezależnie od stopnia rozwoju, wewnętrznej spójności i systematyzacji oraz teoretyzowania i konkretyzacji”30. Przedmiotowo ujmując kategorię myśli politycznej, można powiedzieć za Ewą Maj i Alicją Wójcik, że obejmuje ona swoim zasięgiem kwestie wartości politycznych, celów politycznych, wzorców postaw, stylów myślenia i zacho- wania politycznego. Zawierają się w niej również: analiza zagadnień społecz- nych, politycznych, gospodarczych i kulturalnych31. Michał Strzelecki dodaje natomiast, że w obszarze zainteresowania myśli politycznej „rozwijającej się zawsze na gruncie pewnego systemu wartości, znajdują się m.in. problemy związane z kształtowaniem postaw i zachowań członków danej zbiorowości, wizje pożądanego ładu moralnego, społecznego i ekonomicznego, a także środ- ki służące ich urzeczywistnieniu”32.

24 R. Matyja, Prawica w Polsce: przypadek czy projekt, „Rzeczy Wspólne” 2010, nr 2, s. 145–146. 25 Ibidem, s. 146. 26 T. Sikorski, O kształt polityki polskiej. Oblicze ideowo-polityczne Ruchu Młodej Polski (1979–1989), Toruń 2011, s. 15. 27 W. Paruch, Myśl polityczna – refleksje metodologiczne o pojęciu, „Annales Universitatis Mariae Curie- Skłodowska Lublin – Polonia, Sectio K, 1999, vol. VI, s. 28. 28 A. Zybertowicz, Kategorie do badania polskiej myśli politycznej (rozważania wstępne), [w:] Studia z dziejów polskiej myśli politycznej, t. II, red. S. Kalembka, Toruń 1990, s. 10. 29 M. Śliwa, Polska myśl polityczna w I połowie XX wieku, Wrocław–Warszawa–Kraków 1993, s. 6. 30 J. Jachymek, W. Paruch, Wstęp, [w:] Więcej niż niepodległość. Polska myśl polityczna 1918–1939, red. J. Jachymek, W. Paruch, Lublin 2001, s. 11. 31 E. Maj, A. Wójcik, Wstęp, [w:] Myśl polityczna w Polsce po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008, s. 7. 32 M. Strzelecki, Wizje wychowania społecznego w polskiej myśli politycznej lat 1918–1939, Bydgoszcz 2008, s. 10. Wstęp 13

Z kolei Joanna Sanecka-Tyczyńska precyzując zakres przedmiotowy ter- minu „myśl polityczna” uważa, że zawierają się w nim zarówno polityka ro- zumiana jako działalność społeczna związana ze sprawowaniem władzy, której celem jest wdrożenie własnego ładu politycznego i zaspokojenie określonych interesów, jak i „opisy i oceny wszelkich faktów i związków faktów, uznawa- nych za polityczne w danym historycznym czasie i kontekście kulturowym”33. Istotą myśli politycznej jest natomiast wizja idealnego ładu, która powstaje z inspiracji i w konfrontacji z subiektywnie opisywaną rzeczywistością34. Wyjaśnienia wymagają również pojęcia „partia polityczna” i „struktura złożona partii politycznej”. Zostały one szerzej przedstawione i omówione w rozdziale I. Oprócz zaprezentowanych powyżej kategorii warto również w tym miejscu wyjaśnić sposób zapisu zwrotu Akcja Wyborcza Solidarność. Do grudnia 1999 roku stosowano skrót AW„S”, jednak po decyzji Związku o wycofywaniu się z działalności politycznej nastąpiła jego zmiana. W pracy stosowany będzie zwrot AWS bez względu na czas, do którego będzie się odnosił. Z kolei w przypadku zapisu Związek wielką literą (jak również użycie zwrotu „Solidarność” lub „S”) rozumieć będziemy Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Celem niniejszej pracy35 jest uzyskanie odpowiedzi na pytanie: Jakie barie- ry uniemożliwiły Akcji Wyborczej Solidarność przekształcenie się w jednolite ugrupowanie polityczne i czy ów proces był w ogóle możliwy? Określam je jako główny problem badawczy. Aby w pełni przeanalizować to zagadnienie i doszukać się konkretnych przyczyn oraz uwarunkowań wyjaśniających, okre- śliłem również problemy szczegółowe: a) Jakie przyczyny leżały u podstaw powołania AWS i jak wpływały one na funkcjonowanie koalicji? b) Jakie były konsekwencje wyborów prezydenckich w roku 2000 dla funk- cjonowania AWS? c) Jaki zakres miał proces scalania się wewnętrznych nurtów Ak- cji Wyborczej Solidarność i jaki to miało wpływ na zmiany struktur organizacyjnych? d) W jakim stopniu program AWS stanowił połączenie koncepcji politycz- nych poszczególnych ugrupowań składowych? e) Jaki był stopień podziałów w AWS odnośnie takich kwestii jak: integracja europejska, modernizacja państwa (lustracja, dekomunizacja), czystość życia publicznego, rola związków zawodowych? f) Jak była recepcja koncepcji przekształcenia AWS w jednolite ugrupo- wanie w ramach poszczególnych nurtów wewnątrz Akcji?

33 J. Sanecka-Tyczyńska, Państwo obywatelskie i wspólnota polityczna. Studium o myśli Prawa i Sprawiedliwości, Lublin 2011, s. 9. 34 Ibidem. 35 Za cel badania należałoby, według W. Phillipsa Shivelya, uznać dostarczenie odpowiedzi na konkretne pytanie, odkrycie nowych faktów, lub znalezienie nowego spojrzenia na stare fakty. W. Phillips Shively, Sztuka prowadzenia badań politycznych, Poznań 1997, s. 17. 14 Wstęp

W odniesieniu do przestawionych powyżej problemów badawczych sfor- mułowane zostały hipotezy, które odpowiadają poszczególnym pytaniom. Hi- poteza główna brzmi zatem następująco: Przekształcenie Akcji Wyborczej Soli- darność w jednolite ugrupowanie uniemożliwiły zarówno bariery wewnętrzne, wynikające z funkcjonowania ugrupowania, jak i bariery zewnętrzne (otocze- nie). Do pierwszej grupy przyczyn należy zakwalifikować różnice programowe, spory personalne, ambicje poszczególnych, rosnących w siłę ugrupowań, brak zorganizowania prawyborów prezydenckich w obrębie AWS, brak instytucjo- nalizacji Akcji. Do przyczyn zewnętrznych zaliczyć z kolei trzeba: spadek notowań AWS przed wyborami parlamentarnymi, powstanie Prawa i Sprawiedliwości, Plat- formy Obywatelskiej oraz Ligi Polskich Rodzin – partii i ruchów politycznych, które częściowo przejęły elektorat Akcji. Przyczynami zewnętrznymi były rów- nież: przegrana Mariana Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich 2000 roku oraz załamanie poparcia dla rządu Jerzego Buzka, wynikające w znacznym stopniu z negatywnej oceny reform państwa wprowadzanych przez ten gabinet. Hipotezę główną uzupełniają hipotezy szczegółowe. g) Powołanie AWS wynikało z konieczności posiadania dużego ugrupowania politycznego, mającego szansę uzyskać reprezentację parlamentarną, któ- rej ugrupowania centroprawicowe po 1993 roku nie miały. Taka przyczyna powodowała, iż część członków AWS po spełnieniu podstawowego zada- nia, czyli wejścia do parlamentu, nie upatrywała już w Akcji przyszłości dla własnego środowiska politycznego, przez co funkcjonowanie koalicji nie było scentralizowane ani stabilne. h) Wybory prezydenckie w 2000 roku rozpoczęły proces faktycznego rozpa- du AWS. Przegrany w nich przywódca Akcji, Marian Krzaklewski, utracił dotychczasową pozycję lidera (oraz legitymizację o charakterze chary- zmatycznym oraz w konsekwencji legalnym), z kolei powstanie PO (bę- dące niejako wynikiem wyborów prezydenckich) spowodowało pierwszy rozłam (wyjście SKL). Impulsem do defragmentacji Akcji była również kwestia wyłaniania kandydata na prezydenta w środowiskach AWS. i) Scalanie się poszczególnych nurtów wewnątrz AWS doprowadziło do ograniczenia liczby udziałowców Akcji do czterech głównych sił poli- tycznych w miejsce blisko 40 małych i średnich ugrupowań i organizacji. Zmiany te ułatwiły mobilność funkcjonowania AWS, jednocześnie przy- czyniły się do jej destrukcji, poprzez zwiększenie potencjału samodzielnej działalności politycznej nowo powstałych nurtów. j) Program polityczny AWS miał charakter ogólny, mający formę platformy programowej, unikający spraw mogących prowadzić do konfliktów. Ce- lem tak skonstruowanego programu było umożliwienie akceptacji przez wiele ugrupowań politycznych. Zawierał elementy proponowane przez poszczególne partie i organizacje, ale tylko te, które były akceptowane przez całe spectrum udziałowców Akcji. Wstęp 15

k) Główne podziały koncepcyjne w ramach AWS przebiegały na płaszczyźnie poparcia dla integracji europejskiej, roli związków zawodowychw syste- mie politycznym oraz kierunków reformy państwa. l) Mimo pojawiania się pomysłów na stworzenie na bazie AWS jednolitego ugrupowania, w rzeczywistości szanse na realizację owego projektu były znikome. Co prawda wśród członków AWS ścierały się dwie główne kon- cepcje co do przyszłości Akcji: chęć utworzenia jednolitej partii oraz idea funkcjonowania federacji ugrupowań politycznych. Im dłużej jednak AWS funkcjonowała, tym mniejszym poparciem cieszyła się idea jednolitego ugrupowania. Podjęte w tej pracy badanie to swoistego rodzaju studium przypadku36. Przedmiotem rozważań nie było standardowe ugrupowanie polityczne, ale ko- alicja kilkudziesięciu ugrupowań i organizacji. Ta specyfika przedmiotu badań powodowała, że zadaniem autora było wszechstronne jego przeanalizowanie, z uwzględnieniem szerokiego spectrum zmiennych i zależności między nimi37. Moim zamiarem było uchwycenie specyfiki ewolucji struktury Akcji Wyborczej Solidarność na tle wydarzeń politycznych. Dla odpowiedniego przeprowadzenia badania kluczowe znaczenie miało przyjęcie odpowiednich metod badawczych, które pozwoliły skutecznie roz- patrywać i określić przemiany oraz funkcjonowanie wnętrza AWS. W ramach szczegółowych analiz korzystano z metody analizy treści, metody historycznej oraz metody komparatystycznej. Analiza treści służyła identyfikacji i odpowiedniej interpretacji zawartości dokumentów. Dla możliwie jak najskuteczniejszego przeprowadzenia badania konieczne było zestawienie treści z kontekstem sytuacyjnym38. Kluczowe było również wyselekcjonowanie materiałów oraz oddzielenie wiadomości w nich zawartych od opinii i komentarzy autorów. Wybór poszczególnych artykułów przebiegał w oparciu o kryterium opisu funkcjonowania AWS. Drugą metodą, jaka została użyta podczas badania, była historyczna, po- zwalająca prowadzić badania biograficzne nad partiami politycznymi39. Miała ona charakter uzupełniający (sekundarny) i wykorzystywana była do odtwarza- nia losów Akcji Wyborczej Solidarność. Zgodnie z opinią Franciszka Ryszki podejście historyczne było dla mnie: „jako tworzywo da całej rodziny nauk społecznych, bądź jako zbiór twierdzeń szczegółowych, które dopomagają w wyjaśnianiu rzeczywistości w danym czasie i w danym miejscu”40. Metoda komparatystyczna została użyta w rozdziale poświęconym myśli politycznej. Jej zastosowanie pozwoliło dokonać pełnej analizy i zestawienia

36 Studium przypadku w znaczeniu monografii o charakterze problemowym. Vide J. Sztumski, op. cit., s. 120–122. 37 J. Kowalik, W. Szostak, Metodologiczne problemy nauk o polityce, Kielce 2007, s. 115. 38 R. Mayntz, K. Holm, P. Hübner, Wprowadzenie do metod socjologii empirycznej, przeł. W. Lipnik, Warszawa 1985, s. 193–194. 39 A. Łuszczyński, Podstawy metodologiczne badań politologicznych, Rzeszów 2005, s. 46–47. 40 F. Ryszka, Nauka o polityce. Rozważania metodologiczne, Warszawa 1984, s. 310–311. 16 Wstęp myśli politycznej poszczególnych nurtów ideowych prawicy oraz wyznaczenie podstawowych podobieństw i różnić w jej obrębie. W ramach prac nad książką wykorzystano również technikę badawczą jaką jest wywiad swobodny. Przeprowadzone zostały rozmowy z polityka- mi i działaczmi partii i stowarzyszeń współtworzących AWS41: Wiesławem Chrzanowskim, Henrykiem Goryszewskim, Marianem Krzaklewskim, Jackiem Rybickim, Leszkiem Moczulskim oraz Tadueszem Wroną. Niestety nie udało się przeprowadzić kilku zaplanowanych wywiadów, m. in. z Jerzym Buzkiem oraz Maciejem Płażyńskim. Przedmiot badań oraz cel badania determinowały podejście badawcze. Zgodnie ze strukturalną orientacją badania partii politycznych traktowałem ją (partię) „przede wszystkim jako strukturę w której ujawniają się określone wzorce aktywności”, a nie ze względu na rolę, jaką partie odgrywają czy cele, jakie sobie stawiają42. Maria Wincławska zwraca uwagę, że przyjęcie tej optyki kieruje badacza ku analizie wewnętrznej partii, na dalszy plan spychając jej interakcje z otoczeniem (system partyjny, szerzej system polityczny). Podsta- wowym założeniem tego podejścia jest postrzeganie partii politycznej jako dobrowolnego stowarzyszenia z wewnętrzną organizacją i nastawionego na realizację określonych celów i interesów. „W tym ujęciu analizuje się zazwyczaj takie kwestie jak: struktura wewnętrzna partii, relacja między elitą partii (przy- wódcami, reprezentacja parlamentarną) a członkami i aktywistami, ideologia partii i jej program oraz historia partii jako organizacji”43. Przyjętą heurystykę można również scharakteryzować przy użyciu pojęć charakterystycznych dla metody systemowej44, gdzie wnętrze AWS (ujmowane jako wnętrze systemu) określić można mianem „przezroczystej skrzynki”45 co oznaczałoby uwypuklenie funkcjonowania wnętrza badanego obiektu, czy- li np. zmienności relacji pomiędzy wewnętrznymi elementami koalicji jaką była AWS. Jak podaje Piotr Sztompka, relacje te (elementów systemu) mogą przybrać formę wzajemnych, jednostronnych, harmonijnych, jak też konflikto- wych. Metoda ta pozwoliła również uzyskać odpowiedzi na pytania związane

41 Materiał badawczy stanowiły nagrania rozmów, które zostały w całości przepisane i poddane analizie. 42 R. Herbut, Partia polityczna – między funkcjonalnym a strukturalnym sposobem interpretacji, „Wrocławskie Studia Politologiczne” 2001, nr 1, s. 38–39. 43 M. Wincławska, Unia Wolności. Partia polityczna w okresie transformacji, Warszawa 2010, s. 16. Znaczenie tej orientacji podkreśla Łukasz Tomczak, który sugeruje, że struktury partii odzwierciedlają jej charakter oraz środowisko, z jakiego dana partia wyrasta. Podejście to pozwala posiąść wiedzę na temat sprawności działania danej partii, procesu podejmowania decyzji oraz pozycji liderów w ugrupowaniu, Ł. Tomczak, Lewicowe partie polityczne w Polsce. Programy organizacja strategie, Szczecin 2012, s. 185. 44 Metoda ta, jak sugeruje chociażby Kazimierz Łastawski, pozwala na „osadzenie faktów i zjawisk w ramach większych całości, stanowiących zintegrowane układy o swoistych właściwościach i relacjach. Ponadto stosowanie metody systemowej „pozwala uwzględnić różnorodne aspekty badanego obiektu, głównie genetyczny, strukturalny i funkcjonalny”. K. Łastawski, Metoda systemowa w badaniach politologicznych, „Athenaeum” 2008, nr 19, s. 179, 183. 45 P. Sztompka, Analiza systemowa w naukach politycznych, [w:] Metodologiczne i teoretyczne problemy nauk politycznych, red. K. Opałek, Warszawa 1975, s. 100; J. Kowalik, W. Szostak, op. cit., s. 216. Wstęp 17 z funkcjami (dysfunkcjami) poszczególnych elementów, stopniem ich autono- mii, jak też relacją funkcjonalności do dysfunkcjonalności wewnątrz systemu46. Na temat Akcji Wyborczej Solidarność, mimo jej znaczenia na polskiej sce- nie partyjnej, nie powstała dotychczas żadna praca monograficzna ani z zakresu nauk o polityce, ani historyczna. Opracowania w postaci monografii lub prac pod redakcją doczekały się natomiast m.in.: współkoalicjant Akcji Unia Wolności47, Platforma Obywatelska48, Prawo i Sprawiedliwość49, Unia Demokratyczna50, Polskie Stronnictwo Ludowe51 oraz partie polskiej lewicy52. Na temat AWS powstały jedynie pojedyncze artykuły, takie jak: Krzysztofa Kalinki (Kryzys i upadek Akcji Wyborczej Solidarność), Leszka Graniszewskiego (Akcja Wybor- cza Solidarność – sojusz prawicy demokratycznej), Jacka Raciborskiego (Uwagi o przyczynach upadku rządów AWS i SLD) oraz Arkadiusza Nyzio (Komunizm i postkomunizm jako przedmioty sporów pomiędzy Akcją Wyborczą Solidarność a Unią Wolności w latach 1996-2001)53. AWS była też bohaterem (ale jednak drugoplanowym) prac Eugenii Dabertowej Od drużyny Lecha Wałęsy do Akcji Wyborczej Solidarność. „Solidarność” w parlamencie 1989–200154 oraz Bo- gusława Jagusiaka OPZZ i NSZZ „Solidarność” w systemie politycznym Polski w latach 1989-200155 podejmujących zagadnienie udziału związku zawodowego w polityce. Wyjątkiem od tej reguły było opracowanie pod redakcją Tomasza Żukowskiego Akcja Wyborcza Solidarność. Klub Parlamentarny. Zapis czterech lat56, z tym, że stanowiło ono raczej statystyczne podsumowanie działalności Klubu Parlamentarnego AWS. W ramach szczegółowej analizy problemu badawczego wykorzystane zostały źródła, które można podzielić na pięć kategorii: –– dokumenty partyjne (programy polityczne), tak samej Akcji Wyborczej Solidarność, jak i ugrupowań je współtworzących z lat 90. XX wieku;

46 P. Sztompka, op. cit., s. 107. 47 M. Wincławska, op. cit.; D. Szczepański, Unia Wolności: założenia programowe i działalność (1994-2005), Rzeszów 2013. 48 Platforma Obywatelska, red. M. Migalski, Toruń 2009. 49 Prawo i Sprawiedliwość, red. M. Migalski, Toruń 2010. 50 A. Nyzio, Rządzić znaczy służyć? Historia Unii Demokratycznej (1991-1994), Kraków 2014. 51 Polskie Stronnictwo Ludowe, red. M. Migalski, Toruń 2013. 52 Ł. Tomczak, Lewicowe partie partie polityczne…; Idem, Polskie partie socjaldemokratyczne w latach 1990–1997, Szczecin 2003; D. Sieklucki, Partie lewicy i centrolewicy w Polskim systemie partyjnym: aktywność SLD, PSL i UP na polskiej scenie politycznej, Kraków 2006; Sojusz Lewicy Demokratycznej, red. M. Migalski, Toruń 2011. 53 K. Kalinka, Kryzys i upadek Akcji Wyborczej Solidarność, [w:] Druga i trzecia niepodległość. Dwa polskie dwudziestolecia 1918–1939, 1989–2009, red. R. Domke, Zielona Góra 2011, s. 293. L. Graniszewski, Akcja Wyborcza „Solidarność” – sojusz prawicy demokratycznej, [w:] Wybory 1997. Partie i programy wyborcze, red. S. Gebethner, Warszawa 1997; J. Raciborski, Uwagi o przyczynach upadku rządów AWS i SLD, „Myśl Socjaldemokratyczna” 2004, nr 3–4; A. Nyzio, Komunizm i postkomunizm jako przedmioty sporów pomiędzy Akcją Wyborczą Solidarność a Unią Wolności w latach 1996-2001, [w:] Letnia Szkoła Historii Najnowszej 2014: referaty, red. J. Szumski, Ł. Kamiński, Warszawa 2015. 54 E. Dubertowa, Od drużyny Lecha Wałęsy do Akcji Wyborczej „Solidarność”. „Solidarność” w parlamencie 1989–2001, Poznań 2005. 55 B. Jagusiak, OPZZ i NSZZ „Solidarność” w systemie politycznym Polski w latach 1989-2001, Toruń 2004. 56 Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001. 18 Wstęp

–– czasopisma ugrupowań tworzących Akcję Wyborczą Solidarność (np. „Kwartalnik Konserwatywny”, „Sprawa Polska”, „Nowe Państwo” „Ty- godnik Solidarność”, „Tygodnik AWS”); –– ogólnopolskie dzienniki: „”, „Rzeczpospolita”; –– opracowania naukowe. –– wywiady z politykami – uczestnikami omawianych wydarzeń. Na potrzeby pracy przeprowadzone zostały kwerendy w Archiwum Partii Politycznych Instytutu Nauk Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Archi- wum Komisji Krajowej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” oraz w pracowni Dokumentów Życia Społecznego Biblioteki Uniwersyteckiej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Spośród literatury wykorzystanej w rozdziale pierwszym podstawę sta- nowiły prace poświęcone teorii partii politycznych, autorstwa m.in. Angela Panebianco, Moshe Maora, Petera Maira, Marii Wincławskiej, Johnatana Hop- kina, Ryszarda Herbuta oraz współautorstwa Katarzyny Sobolewskiej-Myślik, Barbary Kosowskiej-Gąstoł i Piotra Borowca57. Druga część pracy ukierunkowana na charakterystykę polskiej centro- prawicy w latach 90. XX wieku oparta została zarówno na opracowaniach poświęconych wyborom parlamentarnym w Polsce i systemowi partyjnemu (autorstwa Marka Migalskiego Waldemara Wojtasika i Marka Mazura, Stanisła- wa Gebethnera oraz Andrzeja Antoszewskiego58), jak i artykułach prasowych. Wartościowe były również prace Krystyny Anny Paszkiewicz, Dominiki So- zańskiej, Bogdana Borowika i Aleksandra Halla59. W rozdziale trzecim, poświęconym już bezpośrednio Akcji, podstawową literaturę stanowiły artykuły prasowe oraz dokumenty partyjne uzupełnione o opracowania, m.in. Eugenii Dabertowej, Leszka Graniszewskiego oraz Toma- sza Żukowskiego60. W tej części pracy pomocne okazały się również wywiady z uczestnikami wydarzeń, przeprowadzone przez autora a także publikowane na łamach prasy oraz w postaci wywiadów książkowych.

57 M. Maor, Partie, ich instytucjonalizacja, i modele organizacyjne, [w:] Władza i społeczeństwo, t. 2, red. J. Szczupaczyński, Warszawa 1998; A. Panebianco, Political Parties: Organization and Power, Cambridge 1988; P. Mair, Party Organizations: From Civil society to the State, [w:] How Parties Organize, red. R. Katz, P. Mair, London–Thousand Oaks–New Delhi 1994; M. Wincławska, op. cit, J. Hopkin, Party Formation and the Democratic Transition in Spain. The Creation and Collapse of Union of the Democratic Centre, London–New York 1999; R. Herbut, Teoria i praktyka funkcjonowania partii politycznych, Wrocław 2002; K. Sobolewska-Myślik, B. Kosowska-Gąstoł, P. Borowiec, Struktury organizacyjne polskich partii politycznych, Kraków 2010. 58 S. Gebethner, Sejm rozczłonkowany: wytwór ordynacji wyborczej czy polaryzacji na polskiej scenie politycznej, [w:] Polska scena polityczna a wybory, red. S. Gebethner, Warszawa 1993; Idem, Osiemnaście miesięcy rozczłonkowanego parlamentu (listopad 1991–maj 1993), [w:] Polska scena polityczna a wybory, red. S. Gebethner, Warszawa 1993, s. 16. M. Migalski, M. Mazur, W. Wojtasik Polski system partyjny, Warszawa 2006, A. Antoszewski, Polska scena polityczna – system czy chaos, Bydgoszcz 2002, s. 25. 59 Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004; D. Sozańska, Chrześcijańska demokracja w Polsce, Kraków 2011; B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce 1989–2001, Lublin 2011; A. Hall ,Osobista historia III Rzeczypospolitej, Warszawa 2011. 60 E. Dabertowa, op. cit.; L. Graniszewski, op. cit.; Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001, op. cit. Wstęp 19

Przy omawianiu problematyki związanej z myślą polityczną, zawartej w ostatnim rozdziale pracy, wykorzystane zostały w głównej mierze dokumenty programowe polskich partii politycznych oraz prace naukowe poświęcone tej tematyce, autorstwa m. in. Bogdana Borowika, Pawła Łyżwy, Grzegorza Ku- charczyka czy pod redakcją Ewy Maj i Alicji Wójcik61. Przyjęty temat rozprawy oraz przedmiot badań determinowały wybór konstrukcji pracy, która przybrała postać chronologiczno-problemową. Zasto- sowanie takiej struktury pozwoliło w sposób czytelny, i jak się wydaje zasadny, uchwycić problematykę przedmiotu badań. Praca składa się z czterech roz- działów – pierwszy stanowi rozważania teoretyczne na temat modelu struktu- ry złożonej partii politycznej62, pozostałe trzy poświęcone są już zagadnieniu związanemu ściśle z tematem opracowania. Każdy z rozdziałów rozpoczyna się krótkim wprowadzeniem określającym zawartość treści. Dodatkowo po- szczególne części pracy zakończone zostały podsumowaniem. Całość pracy dopełniają: wstęp, zakończenie, spis treści, spis tabel, wykaz skrótów, biblio- grafia oraz indeks nazwisk. Celem pierwszej części pracy było skonstruowanie kategorii, która po- służyłaby do charakterystyki przedmiotu badań. W ramach tego rozdziału sta- rałem się zbudować model partii o złożonej strukturze koalicyjnej przy użyciu dostępnych w naukach o polityce rozważań na temat partii politycznych. Rozdział drugi – „Polska centroprawica od dezintegracji do Akcji Wy- borczej Solidarność” – poświęcony został charakterystyce sytuacji polskiej centroprawicy w pierwszej połowie ostatniej dekady XX wieku. W ramach tej części przedstawione zostały główne nurty polskiej prawicy, jakie rozwinęły się w tym czasie: chadecki, chrześcijańsko-narodowy, konserwatywny i związko- wy. W rozdziale tym przedstawione zostały również główne inicjatywy podjęte w celu zjednoczenia środowisk centroprawicowych, poprzedzające powstanie Akcji Wyborczej Solidarność. Starałem się w tej części pracy rozstrzygnąć, czy istniały wspólne cechy tych inicjatyw oraz czy miały one jakiekolwiek znaczenie dla skutków jednoczenia się tych grup. Całość uzupełniły opinie polityków na temat zjednoczenia centroprawicy przed powołaniem AWS. Treść tego rozdziału nakreśla kontekst, w jakim powstaje i realizuje się idea zjedno- czenia prawicy pod auspicjami „Solidarności”. Kolejną część pracy stanowi przedstawienie procesu powstania oraz funkcjonowania Akcji Wyborczej Solidarność. Jest to rozdział kluczowy ze

61 B. Borowik, Ustrój państwa w polskiej publicystyce konserwatywnej lat dziewięćdziesiątych XX w., [w:] Między Europą naszych pragnień a Europą naszych możliwości, t. II, red. J. Faryś, T. Sikorski, P. Słowiński, Gorzów Wielkopolski 2007; P. Łyżwa, Myśl polityczna chrześcijańskiej demokracji w III RP, Toruń 2003; G. Kucharczyk, Polska myśl polityczna po 1939 roku, Dębogóra 2009; Myśl polityczna w Polsce po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008. 62 Model za Stefanem Nowakiem traktujemy jako ukierunkowany celowo opis pewnych elementów składowych i związków między nimi spełniający wymóg adekwatnego wyjaśnienia badanej własności. Model powinien mieć walor eksplanacyjny oraz aspirować do miana uniwersalnego. Vide: S. Nowak, Metodologia badań społecznych, Warszawa 2007, s. 443–446. 20 Wstęp względu na wyjaśnienie głównego problemu badawczego. Opisuję w nim struk- turę Akcji, jej rozwój i ewolucję oraz dezintegrację. Staram się przedstawić jej działalność parlamentarną z perspektywy znaczenia dla stabilności tegoż ugrupowania. Głównym celem tej części pracy było określenie stabilności Akcji w okresie jej działalności. Intencją autora było również zaznaczenie głównych słabości, jakie ujawniły się w ramach funkcjonowania koalicji, a ostatecznie przyczyniły się do jej upadku. Rozdział czwarty, ostatnia część pracy, to zestawienie i komparatystyka myśli politycznej głównych nurtów politycznych obecnych w AWS i progra- mu politycznego całej Akcji. W tej części moim zamiarem było znalezienie zbieżności oraz różnic w koncepcjach poszczególnych nurtów oraz określenie ich znaczenia dla potencjału integracyjnego głównych sił politycznych Akcji traktowanego jako czynnik wpływający na jej stabilność. Całość pracy wieńczy zakończenie, w którym znajdują się odpowiedzi na postawione we wstępie pytania oraz odniesienie do zaproponowanych hipotez badawczych. Ostatnia część pracy jest podsumowaniem rozważań zawartych w książce. Pisanie niniejszej książki było dla mnie olbrzymim wyzwaniem. Jej powsta- nie było możliwe dzięki wsparciu wielu osób. W pierwszej kolejności podzięko- wania należą się Profesorowi Witoldowi Wojdyle, któremu jestem wdzięczny za wszelką pomoc i wsparcie jakiego mi udzielił. Osobne podziękowania chciałbym skierować do recenzentów rozprawy doktorskiej: prof. Michała Śliwy, prof. Mi- chała Strzeleckiego, oraz recenzentów wydawniczych książki: prof. Antoniego Dudka oraz prof. Tomasza Sikorskiego, których uwagi merytoryczne wpłynęły na ostateczny kształt pracy. Pragnę również podziękować prof. Grzegorzowi Radomskiemu, dr. Arkadiuszowi Mellerowi, dr. Marcinowi Polakowskiemu oraz dr. Patrykowi Tomaszewskiemu za naukowe inspiracje i wszelką pomoc jaką od nich otrzymałem. Na koniec chciałbym podziękować moim najbliższym: Rodzicom i Dziad- kom za trud wychowania i zaufanie jakim mnie obdarzyli; żonie Kindze i cór- ce Oliwii za cierpliwość, wyrozumiałość oraz oparcie w trudnych chwilach; mojemu bratu Cezaremu i siostrom Małgorzacie i Renacie za wszelką pomoc i wsparcie, na które zawsze mogę z ich strony liczyć. Rozdział I Struktury złożone partii politycznych

1. Wprowadzenie Systemy partyjne, jak i nowo powstałe partie polityczne Europy Środ- kowej i Wschodniej, podlegały po 1989 roku ciągłym przemianom. Okres transformacji ustrojowej stanowił niewątpliwie korzystną okoliczność dla no- watorskich modyfikacji kształtu ugrupowań politycznych. Jak zauważył Kon- stanty Adam Wojtaszczyk, partie polityczne tego regionu na przestrzeni lat 90. XX wieku przechodziły przez ten sam proces, jaki miał miejsce w Europie Zachodniej na początku XX wieku oraz w Hiszpanii i Portugalii przełomu lat 70. i 80. XX wieku1. Zanim jednak powstały instytucje polityczne na kształt dojrzałych par- tii w Europie Środkowej, w okresie przemian, a przed pierwszymi wolnymi demokratycznymi wyborami parlamentarnymi, istniały protopartie (nazy- wane inaczej partiami embrionalnymi lub pseudopartiami2). W Polsce oraz Czechosłowacji dominowała z kolei organizacja typu forum. Obok nich swój byt kontynuowały, tyle że już w nowej, przekształconej formie, ugrupowa- nia dotychczas komunistyczne oraz wobec nich satelickie (w Polsce: Polska

1 K. A. Wojtaszczyk, Partie polityczne w państwie demokratycznym, Warszawa 1998, s. 129. 2 Za Katarzyną Sobolewską-Myślik należy stwierdzić, że za tymi określeniami kryje się ugrupowanie, które znajduje się w fazie organizowania struktur, określania linii programowych, selekcjonowania liderów, K. Sobolewska-Myślik, Partie i systemy partyjne Europy Środkowej po 1989 roku, Kraków 1999, s. 35. Attila Agh stwierdza z kolei, iż funkcjonowanie w regionie partii politycznych poprzedzone było istnieniem „partii- ruchów” (movement parties), do których należeli aktywiści, niebędący jednocześnie członkami sensu stricte. Instytucje tego typu działały w okresie, gdy niemożliwe było legalne istnienie partii politycznych oraz na początku transformacji systemowej. A. Agh, The Politics of Central Europe, Londyn–Thousand Oaks–New Dehli, 1998, s. 103–104. Ewa Nalewajko za Attilą Aghem podaje cztery fazy powstawania partii w Europie Środkowej. Pierwszy etap stanowiło pojawienie się partii „embrionalnych”, które w następnej fazie formowały się w postać protopartii. Trzeci etap to z kolei parlamentaryzacja głównych partii politycznych „zorientowanych na rywalizację i aktywność na forum parlamentu”. Ostatni etap to z kolei reorientacja „w ramach zewnętrznej płaszczyzny strategicznej i z końcem izolacja partii od społeczeństwa”. E. Nalewajko, Protopartie i protosysterm? Szkic do obrazu polskiej wielopartyjności, Warszawa 1997, s. 15. Struktury złożone partii politycznych

22 Struktury złożone partii politycznych

Zjednoczona Partia Robotnicza i Zjednoczone Stronnictwo Ludowe oraz Stron- nictwo Demokratyczne)3. Co prawda organizacje typu forum trudno nazwać pseudopartyjnymi, lecz na pewno można mówić o nich, iż były prepartyjne, czyli poprzedzające pojawienie się ugrupowań politycznych. Innymi słowy stanowiły one tak or- ganizacyjną, jak i personalną bazę dla powstawania nowych, już sensu stricto partii politycznych4. Dopiero spośród wspomnianych powyżej organizacji wyłoniły się w pro- cesie przemian partie polityczne. Przez pierwszą dekadę III Rzeczypospolitej Polskiej podlegały one jednak stałym fluktuacjom. Zmiany ordynacji wybor- czej, parlamentaryzacja części ugrupowań, zmiana reguł finansowania – te i inne czynniki sprawiały, że polskie grupy polityczne zanikały, łączyły się oraz dzieliły. Nieustannie powstawały nowe ugrupowania, następowały zjednocze- nie partii politycznych oraz ich podziały. Na arenie partyjnej miało miejsce to, co przez Ingrid Van Biezen zostało określone mianem dostosowywania się partii do otoczenia, czyli warunków zewnętrznych i środowiska społecznego5. Charakterystyczne dla tego czasu stawały się próby wytworzenia nowej struktury politycznej, opartej na współpracy i formalnej więzi związkowych or- ganizacji zawodowych oraz partii politycznych (parakoalicje6). Jednym z takich projektów politycznych była interesująca mnie Akcja Wyborcza Solidarność, która powstała, co będę starał się wykazać, jako pewnego rodzaju stan pośredni pomiędzy partią polityczną a koalicją wyborczą. Jak określiłem we wstępie, to właśnie AWS stanowić będzie jądro rozwa- żań. Przed przeprowadzeniem badania podejmę się jednak zadania wytworzenia kategorii politologicznej, która będzie adekwatna do opisywania przedmiotu badań. Postaram się zdefiniować, czym jest struktura złożona partii politycznej.

3 W okresie transformacji systemowej funkcjonowało kilka typów partii rozróżnianych ze względu na metodę powstania. Wojciech Sokół wyróżnia chociażby: a) partie postpeerelowskie, które charakteryzuje ciągłość z ugrupowaniami działającymi przed 1989 r.; b) partie postsolidarnościowe, powstałe podczas procesu rozpadu Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego; c) partie wywodzące się spoza solidarnościowej opozycji antykomunistycznej; d) partie historyczne; odwołujące się do okresu dwudziestolecia międzywojennego w swoich nazwach oraz programach; e) partie nowe; będące efektem nowych podziałów socjopolitycznych. W. Sokół, Partie polityczne w systemie partyjnym w Polsce w latach 1991–2001, [w:] Współczesne partie i systemy partyjne, red. W. Sokół, M. Żmigrodzki, Lublin 2003, s. 197–198. Z kolei Konstanty Wojtaszczyk dzieli nowopowstałe wówczas partie na: a) partie stanowiące kontynuację ugrupowań z okresu realnego socjalizmu, b) partie wywodzące się z antykomunistycznego bloku opozycyjnego, c) partie historyczne, d) partie okres transformacji systemowej. K. A. Wojtaszczyk, op. cit., s. 130–135. Najprostszy podział z kolei proponuje Katarzyna Sobolewska-Myślik, która partie funkcjonujące w systemie politycznym po czasie niedemokratycznym rozróżnia na te, które a) dostosowały się do nowych warunków, przechodząc modyfikacje, b) nowe partie powstałe od podstaw już w nowych warunkach oraz c) partie próbujące odnowić działalność po okresie funkcjonowania systemu niedemokratycznego. K. Sobolewska-Myślik, op. cit., s. 6. 4 K. Sobolewska-Myślik, op. cit., s. 36. Ryszard Herbut zwraca uwagę na znaczenie tego typu organizacji dla nowo tworzących się partii politycznych i formułuje tezę, iż mimo partiami one nie były to realizowały funkcje przewidziane dla ugrupowań politycznych. Confer R. Herbut, Partie polityczne i system partyjny, [w:] Polityka w Polsce w latach 90. Wybrane aspekty, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1999, s. 115-116. 5 I. Van Biezen, On the theory and practice of party formation and adaptation in New democracies, „European Journal of Political Research” 2005, nr 44, s. 158. 6 Vide szerzej: A. Antoszewski, System partyjny w Polsce, [w:] Partie i systemy partyjne Europy Środkowej, red. A. Antoszewski, P. Fiala, R. Herbut, J. Sroka, Wrocław 2003, s. 151–156. Struktury złożone partii politycznych

Struktury złożone partii politycznych 23

Termin ten ze względu na poruszaną przeze mnie problematykę i specyfikę obiektu moich badań, aspiruje do miana głównej kategorii naukowej niniejszej pracy. W ograniczonym sensie można go zestawiać z kategorią ugrupowań wielopoziomowych, które w ostatnich latach coraz częściej stają się obiektem zainteresowania badaczy7. Jest ono również konieczne dla skonstruowania modelu partii o koalicyjnej budowie, mającego cechy uniwersalności. Za model partii politycznej uznaję z kolei, zgodnie z opinią Ryszarda Herbuta, „kompleks strategii politycznych stosowanych przez partie polityczne na określonym poziomie ich organizacyj- nego rozwoju”. (…) Jednak jedną z zasadniczych zmiennych, określających model partii politycznej, (…) będzie charakter relacji między subsystemami organizacyjnymi w partii politycznej (subsystem członkowski, biurokratyczny oraz państwowo-publiczny). Jest to bez wątpienia podejście charakterystyczne dla orientacji strukturalnej”8. Do grona najbardziej popularnych modeli partii politycznych należy zaliczyć: –– model partii masowej; –– model partii wyborczej; –– model partii-kartel 9. W celu przejrzystego opisania głównej kategorii posłużę się dostępnymi w nauce o polityce rozważaniami na temat ugrupowań politycznych. Umiej- scawiając proponowaną kategorię należy od razu stwierdzić, iż poruszam się w przestrzeni strukturalnego spojrzenia na partię polityczną (co zostało za- znaczone we wstępie pracy). Oznacza to, że w przeciwieństwie do podejścia funkcjonalnego interesuje mnie w pierwszej kolejności szczególny model wewnętrznej organizacji partii i zależności wewnątrz niej występujących, nie natomiast zasady dotyczące funkcji partii w systemie politycznym10. Podejście strukturalne można odnaleźć m.in. w pracach takich autorów jak: Maurice Duverger, Robert Michels, Angel Panebianco, Kenneth Janda, Richard S. Katz oraz Peter Mair. Wybór, jakiego dokonałem, niesie ze sobą pewne trudności wynikające z faktu, że badania nad strukturą organizacyjną partii politycznych w Polsce są nadal na etapie początkowym. Jak zauważają autorzy pracy o strukturach orga- nizacyjnych polskich ugrupowań, brakuje kompleksowych opracowań, które

7 Vide K. Detterbeck, Multi-Level Party Politics in Western Europe, London 2012. 8 R. Herbut, Teoria i praktyka funkcjonowania partii politycznych, Wrocław 2002, s. 12–13. 9 O modelach partii politycznych Vide: Kosowska-Gąstoł, Europejskie partie polityczne jako organizacje wielopoziomowe. Rozwój, struktury, funkcje, Kraków 2014, s. 45-49; R. Herbut, Teoria i praktyka…, s. 81- 100; K. Sobolewska-Myślik, Partie i systemy partyjne na świcie, Warszawa 2005, s. 29-45, R. Herbut, Partie polityczne [w:] Demokracje zachodnioeuropejskiej. Analiza porównawcza, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1997, s. 83-95; . S. Katz, P. Mair, Changing Models of Party Organization and Party Democracy, „Party Politics” 1995, vol. 1, nr 1. R. Gunther, L. Diamond, Species of Political Parties Parties. A New Typology, „Party Politics” 2003, vol. 9, nr 2; S. Lipset, S. Rokkan, Osie podziałów, systemy partyjne, oraz afiliacje wyborów, [w:] Elity, demokracja, wybory, red. J. Szczupaczyński, Warszawa 1993, s. 120–144; M. Sobolewski, Partie i systemy partyjne świata kapitalistycznego, Warszawa 1977, s. 58–150. 10 Szerzej na temat różnicy podejścia funkcjonalnego i strukturalnego Vide: R. Herbut, Teoria i praktyka…, s. 16–24. B. Kosowska-Gąstoł, op. cit, s. 39-53. 24 Struktury złożone partii politycznych ukazywałyby relacje pomiędzy poszczególnymi płaszczyznami organizacyjny- mi, wyodrębnionymi wewnątrz partii, oraz funkcjami wypełnianymi przez nie w systemie politycznym11. Luka ta jest tym bardziej zauważalna w przypadku badania takiego podmiotu jak AWS, którego strukturalna złożoność wykracza poza budowę zwykłej partii politycznej. Wybór głównej kategorii, związany był ze specyfiką przedmiotu badań. Struktura Akcji Wyborczej Solidarność nie była standardowa. O specyfice tego politycznego projektu świadczyło to, iż został od początku utworzony na po- trzeby walki wyborczej i nie miał jasno sprecyzowanego celu funkcjonowania jako partia polityczna sensu stricto. Natomiast za elementy składowe swojej struktury organizacyjnej miał on, co istotne, inne organizacje, takie jak partie polityczne oraz stowarzyszenia. Kwestia ta miała również swoje inklinacje na płaszczyźnie programu politycznego, który siłą rzeczy musiał przybierać po- stać raczej syntezy politycznych propozycji prezentowanych przez „elementy składowe”, aniżeli szczegółowej i oryginalnej wizji polityki. Nie można zatem stosować do opisu AWS wyłącznie kategorii charakte- rystycznych dla nominalnych modeli partii politycznych, takich jak np. partia masowa, partia kartel czy też partia wyborcza, gdyż w żadnym razie nie są one w pełni adekwatne dla interesującej mnie organizacji. Wybór i stworzenie specjalnej kategorii jest również wynikiem tego, że przedmiot moich badań nie jest zjawiskiem powszechnym w najnowszej historii Polski (za porównywalną strukturę należałoby uznać jedynie Sojusz Lewicy Demokratycznej do 1999 roku, czyli do momentu powołania w miej- sce lewicowej koalicji wyborczej jednolitej partii politycznej). Wydaje się, iż podobne fenomeny można z kolei znaleźć w Europie Środkowej, gdzie funk- cjonowały takie organizacje polityczne, jak chociażby rumuńska Konwencja Demokratyczna, bułgarskie Zjednoczone Siły Demokratyczne czy też Słowacka Koalicja Demokratyczna12. Przykłady takich inicjatyw politycznych odnajdu- jemy także w najnowszej historii Europy Zachodniej (chociażby hiszpańska Unia Demokratycznego Centrum13 z przełomu lat 70. i 80. XX w. oraz włoska powojenna Chrześcijańska Demokracja). Niemniej jednak, jak wskazuje An- drzej Antoszewski, wzorce funkcjonowania takiej koalicji są zmienne i często podporządkowane doraźnym celom politycznym, co jednocześnie sprawia, że różnice ideologiczne zostają niejako spychane na drugi plan14. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest niemożność skonstruowania jednolitego, powszech- nego modelu ugrupowania o złożonej koalicyjnej budowie, o wysokim pozio- mie szczegółowości (szczególnie w przypadku doświadczeń środkowoeuro- pejskich), gdyż każdy przykład funkcjonowania ugrupowania koalicyjnego jest

11 K. Sobolewska-Myślik, B. Kosowska-Gąstoł, P. Borowiec, Struktury organizacyjne polskich partii politycznych, Kraków 2010, s. 20. 12 A. Antoszewski, Partie i systemy partyjne państw Unii Europejskiej na przełomie wieków, Toruń 2008, s. 68. 13 Szerzej na temat upadku tego ugrupowania Vide: J. Hopkin, Party Formation and the Democratic Transition in Spain. The Creation and Collapse of Union of the Democratic Centre, London–New York 1999. 14 A. Antoszewski, Partie i systemy partyjne państw Unii Europejskiej…, s. 68. Struktury złożone partii politycznych 25 przypadkiem osobliwym. Możliwe jednak wydaje się opisanie modelowych granic strukturalnych, jakie ugrupowanie o koalicyjnej budowie musi posiadać oraz zwrócenie uwagi na elementy konieczne dla takiego politycznego projek- tu (podstawowych wyznaczników takiego modelu)15. Ciekawym zjawiskiem, godnym naukowej weryfikacji, jest występowanie tego typu ugrupowań w sys- temach podlegających transformacji związanej z wychodzeniem z reżimów autorytarnych. Problem ten, wykraczający poza granice niniejszej rozprawy, mógłby stanowić przedmiot osobnej dysertacji naukowej, zostaje w tym miejscu jedynie zasygnalizowany. Innowacyjność proponowanego pojęcia niesie ze sobą naturalne trudności i implikuje konieczność operacjonalizacji16 terminu struktury złożonej partii politycznej (zamiennie stosować będę określenie: partia koalicyjna). Mimo że opisywać będę zupełnie nową strukturę, za fundament rozważań przyjmę zaproponowane już w literaturze politologicznej kierunki refleksji na temat ugrupowań politycznych. W ramach niniejszego rozdziału postaram się zaprezentować szereg podejść do zagadnienia struktury organizacyjnej partii politycznej. Zajmę się kwestią meto- dologii w badaniach partii politycznych, zwrócę uwagę na problematykę specyfiki partii politycznych w regionie Europy Środkowej oraz postaram się przybliżyć podstawowe typologie ugrupowań politycznych, które w sposób konstruktywny będę mógł wykorzystać przy tworzeniu autorskiego modelu. Zanim rozpocznę charakterystykę ugrupowania koalicyjnego, punktem wyjścia dla rozważań uczynić pragnę definicję partii politycznej. Politologia dysponuje szeregiem opisów i wyjaśnień dotyczących tej właśnie aktywności politycznej niezależnie od modelu partii jaki dominował w danym okresie cza- su. Zmierzać jednak będę ku wyodrębnieniu strukturalnego fundamentu tychże wyjaśnień, zgodnie z opinią Maurice’a Duvergera, według którego partie określa przede wszystkim ich budowa i rodzaj organizacji, natomiast program i skład klasowy członków są w tym przypadku drugorzędne17. W tym celu za Ryszardem Herbutem pragnę stwierdzić, iż mimo licznych prób definiowania, immanentną cechą organizacji, którą nazwiemy partią polityczną, będzie dążenie do zdoby- cia władzy państwowej w ramach systemów demokratycznych, oczywiście na gruncie wyborów18. W podobnym tonie definiuje ugrupowanie Giovanni Sartori: „partia to oficjalna grupa polityczna biorąca udział w wyborach i wystawiając swoich kandydatów na publiczne stanowiska”19. Jak konstatuje Bartłomiej Mi-

15 Ibidem. 16 Pod pojęciem operacjonalizacja rozumiemy zabiegi mające na celu wyrażenie pojęć teoretycznych w kategoriach o jednoznacznym sensie empirycznym. J. Kowalik, W. Szostek, Metodologiczne problem nauk o polityce, Kielce 2007, s. 76. Earl Babbie z kolei ujmuję operacjonalizację jako konstruowanie konkretnych technik pomiaru danego problem, które pozwolą doprowadzić do oczekiwanych rozstrzygnięć. E. Babbie, Badania społeczne w praktyce, tłum. A. Kloskowska-Dudzińska, Warszawa 2005, s. 16–17, 68–69. 17 M. Duverger, Political Parties: Their Organization and Activity in the Modern State, New York 1967, s. 14. 18 R. Herbut, Teoria i praktyka…, s. 15. 19 G. Sartori, Parties and Party Systems. A Framework for analysis, Cambridge 2005, s. 56. 26 Struktury złożone partii politycznych chalak, definicja włoskiego teoretyka polityki ma znamiona ujęcia minimalnego, wyznaczającego granice pozwalające określić, które podmioty do grona partii politycznych zaliczyć można. Definicja ta nie wyjaśnia jednak ich specyfiki20. Uwzględniając jednak perspektywę strukturalną, a nie obecną w powyż- szych definicjach funkcjonalną, za partię uznamy organizację: zrzeszającą grupę osób, mającą określone wzorce zachowań aktywności uczestników, dysponującą określoną wewnętrzną strukturą21. Mimo że definicja ta ma ce- chę wysokiego stopnia ogólności, to jednak jest dla mnie satysfakcjonująca ze względu na wyróżnienie elementów koniecznych dla partii politycznej, czyli członkostwa (określanego przez prawa i obowiązki) oraz wewnętrznej struktury determinowanych przez wewnątrzpartyjne dokumenty. Charakteryzując oba te elementy K. A. Wojtaszczyk zwraca uwagę na fakt, iż następstwem posiadania przez partie mniej lub bardziej sformalizowanej organizacji, przejawiającej się w określonym modelu członkostwa oraz strukturze wewnętrznej, jest zdolność do trwania22. W ujęciu strukturalnym partii politycznej istotnym pojęciem jest struktura organizacyjna. Oznacza ona pionowy i poziomy podział sił (organów) wewnątrz partii lub ruchu politycznego23. Struktura wertykalna przedstawia hierarchiczny układ organów wewnątrz partii począwszy od podstawowej komórki partyjnej aż po organy centralne, natomiast horyzontalna dotyczy organów partii na konkretnym poziomie ugrupowania24.

2. Struktura organizacyjna partii politycznych Jak już zostało zaznaczone, w pracy zajmować będę się ugrupowaniem politycznym analizując je w głównej mierze z perspektywy podejścia struktu- ralnego. Z tego też powodu będzie interesować mnie organizacja wewnętrzna ugrupowania oraz mechanizmy jego funkcjonowania. W tej dziedzinie ba- dania polskiej przestrzeni politycznej ożywiła z pewnością praca Struktury organizacyjne polskich partii politycznych25, współautorstwa Katarzyny So- bolewskiej-Myślik, Beaty Kosowskiej-Gąstoł oraz Piotra Borowca, wydana w 2010 roku. W ramach tejże monografii autorzy, badając poszczególne ugru- powania, zajmowali się w głównej mierze właśnie organizacją wewnętrzną polskich stronnictw26. Co prawda okres swoich badań zawęzili do XXI wieku,

20 B. Michalak, Partie protestu w Europie Zachodniej, Toruń 2008, s. 20. 21 R. Herbut, Teoria i praktyka…, s. 24–25. 22 Oprócz nich autor za wyznaczniki partii uznaje jeszcze: ideologie/program oraz funkcje partii politycznej. K. A. Wojtaszczyk, op. cit., s. 8–21. 23 T. Bichta, Struktura organizacyjna partii politycznych w Polsce po 1989 roku, Lublin 2000, s. 11 24 Ibidem, s. 14-15. 25 K. Sobolewska-Myślik, B. Kosowska-Gąstoł, P. Borowiec, op. cit. 26 Badanie obejmowało partie, które znalazły swoja reprezentację w polskim parlamencie w wyniku wyborów 2005 roku lub w Europarlamencie w wyborach 2004 roku. Struktury złożone partii politycznych 27 jednak spostrzeżenia natury metodologicznej zawarte w książce mają walor uniwersalności. Rozpatrywanie struktur partyjnych i budowanie modeli partii politycznych każe zwracać baczną uwagę na przyjmowaną metodologię badań. Warto zatem zwrócić uwagę na obecne w pracy o strukturach organizacyjnych polskich partii politycznych refleksję natury metodologicznej: „bez względu (…) na to, jak wpływowe i ważne były koncepcje zacytowane (…), żadna z nich nie była tak precyzyjna, by można było ją zastosować do analizy konkretnych partii bez ryzyka przykrawania lub naciągania albo struktury partii, albo cech modelu”27. Konkluzja może być tylko jedna i dotyczy faktu, że łatwiej jest tworzyć model uogólniając cechy obserwowanej instytucji politycznej, aniżeli próbować do- pasować cechy modelu do partii realnie istniejącej. Z powyższej opinii autorzy wyciągają wniosek, wydaje się, trafny: żaden z istniejących modeli nie jest traktowany jako główny. Wykorzystane powinny zostać raczej cechy każdego z nich, uznawane za inspiracje do analizy28. Godne podkreślenia jest również racjonalne spostrzeżenie, iż proble- matyczna staje się mnogość konstruowanych modeli oraz ich coraz mniejszy stopień ogólności – zmierzają one raczej ku opisowi konkretnych przykładów ugrupowań, przez co bardzo trudno jest znaleźć kolejny historyczny przypadek występowania takiego typu partii politycznej29. W tworzeniu modeli dominować zaczynają zatem narzędzia opisowe w miejsce pojęć abstrakcyjnych o intersu- biektywnym charakterze. Opisany powyżej problem skłania autorów do stwo- rzenia metodologicznej wytycznej, którą można sformułować w następujący sposób: należy skonstruować opis porządkowany poprzez zastosowanie cech rozmaitych wariantów modelowych, a nie jednego kategorycznie wybranego modelu30. W dalszej części metodologicznego wywodu autorów omawianej tu pracy, przywołany zostaje podział nurtów badań nad partiami autorstwa Roberta Har- mela, w ramach którego autorzy opowiadają się za stanowiskiem mówiącym, że określone rozwiązania organizacyjne traktują jako odpowiedź na wyzwania płynące ze środowiska, w jakim partia działa31. Uzupełniając rozważania o wartości metodologicznej, warto też zwró- cić uwagę na sugestię Davida Olsona, który stwierdzał, że w momencie gdy państwa Europy Środkowej, przechodzące od systemów autorytarnych ku demokracjom, zaczną stabilizować swoje systemy polityczne, pojawi się ko- nieczność odpowiedzi na pytania o sposób mianowania kandydatów w ramach

27 Ibidem, s. 34. 28 Ibidem. 29 Ibidem. 30 Ibidem, s. 35. 31 Pozostałe podejścia stanowiły, iż sednem opisu partii jest ewolucyjny opis rozwoju organizacyjnego partii oraz nurt badający zmiany organizacyjne o charakterze epizodycznym. Ibidem. 28 Struktury złożone partii politycznych partii, finansowanie partii, o formy organizacyjne tychże partii, parlamentarne jednostki oraz wzory koalicji32. Sobolewska-Myślik, Kosowska-Gąstoł oraz Borowiec analizując kwestię struktury ugrupowań politycznych, opierają swoje badania m.in. na schemacie zaproponowanym przez Petera Maira, w ramach którego wyodrębnione zostały trzy płaszczyzny organizacyjne partii, składające się na jednolity obraz całego modelu. Odniesienie się do sugestii Maira wydaje się pomocne również dla moich rozważań. Proponowane przez irlandzkiego politologa trójpłaszczyznowe traktowa- nie ugrupowań politycznych, w ramach prowadzenia badania funkcjonowania partii, należy uznać za pomysł atrakcyjny, oferujący całościowe spojrzenie na wnętrza ugrupowań politycznych. Dotychczasowe ustosunkowywanie się do tychże struktur, jako jednolitego przedmiotu badań, Mair postanowił zmienić na badanie trójelementowego obiektu z obecnymi w jego wnętrzu sprzęże- niami zwrotnymi. Wedle autora owo podejście oznaczać powinno łatwiejsze analizowanie organizacyjnej zmiany partii. Sugerowana zmiana optyki badań pozwoliła bowiem lepiej zrozumieć i opisywać przemiany organizacyjne, jak i same procesy zachodzące w partiach politycznych. Partia ma być, według prezentowanego tu podejścia, interpretowana jako obiekt, który składa się z trzech poziomów określanych jako: –– organizacja uczestnicząca, poprzez udział swoich przedstawicieli, w strukturach publiczno-państwowych (rządowych oraz parlamentar- nych) (party in public Office); –– struktura składająca się z członków aktywnie pracujących na jej sukces oraz ewentualnych głosujących na partię (party on the ground); –– centralne instytucje partii oraz osoby zasiadające na stanowiskach kie- rowniczych (party in central Office). Ostatni z proponowanych poziomów możemy uznać za spełniający funk- cję reprezentacyjną dla party on the ground33. Jednocześnie warto też nadmie- nić, że optyka przyjęta przez Maira nie polega na definitywnym oddzieleniu wspominanych wyżej trzech poziomów partyjnej organizacji. Pozostają one, jak łatwo się domyślić, w interakcji ze sobą, a podany przez autora podział ma charakter jedynie modelowy. Zabieg ten daje jednak możliwość analizy poszczególnych poziomów oraz weryfikacji, czy i w jakiej skali zmiany za- chodzące na jednej z płaszczyzn mają wpływ na inne poziomy34. Dla Sobolewskiej-Myślik, Kosowskiej-Gąstoł i Borowca powyższa kon- cepcja stała się punktem wyjścia dla badań nad strukturą organizacyjną partii. Oryginalna koncepcja Maira została nieco zmodyfikowana jednak pozwoliła

32 Vide D. Olson, Party formation and party system consolidation in the New democracies of central Europe, „Political Studies” 1998, nr 46. 33 P. Mair, Party Organizations: From Civil society to the State, [w:] How Parties Organize, red. R. Katz, P. Mair, London–Thousand Oaks–New Delhi 1994, s. 4. 34 Ibidem. Struktury złożone partii politycznych 29 na weryfikację wzajemnego usytuowania poszczególnych struktur organiza- cyjnych, za które uznano: –– podstawowe struktury partyjne zrzeszające członków oraz aktywistów; –– centralne struktury kierownicze partii; –– struktury zrzeszające przedstawicieli partii we władzy35. Za główną zaletę tej koncepcji Mair uważa możliwość obalenia zarzutów o upadek partii pojmowanej w kategorii holistycznej, jako element systemu politycznego36. Twierdzono bowiem, że spadek liczby członków oznacza, że nadchodzi zmierzch partii politycznych. Kontestując to twierdzenie Mair uka- zywał, iż problem ten dotyczył tylko poziomu party on the ground, natomiast jednocześnie z tym procesem następowało wzmocnienie płaszczyzny party in public Office. Zjawisko upadku partii opisywała również Maria Wincławska. Sugerowa- ła ona, że wielu badaczy za przyczyny końca partii, jako instytucji politycznej, uznaje: „oderwanie” ugrupowań od społeczeństwa „w wypełnianiu swoich tradycyjnych funkcji”, co determinowało ich niską efektywność, „osłabienie więzi między partiami politycznymi a ich zwolennikami i wyborcami” oraz – jako trzeci czynnik – istnienie „organizacji alternatywnych”, które niebędące partiami potrafiły „w sposób bardziej satysfakcjonujący zapewnić obywatelom wpływ na politykę państwa”37. Mair z kolei podważał jakiekolwiek opinie mówiące o końcu instytucji partii politycznej. Według niego dyskusja o upadku ugrupowań politycznych jest nie na miejscu i nie posiada szerszego uzasadnienia. Argumentując swój pogląd czynił to w dwojaki sposób. Po pierwsze zwracając uwagę na kwestię aktualnej zaangażowa- nej liczby członków partii i fakt, że poziom członkostwa nie jest adekwatny wobec ekstremalnego wzrostu elektoratu partii. Inaczej mówiąc, nie tylko członkowie partii głosują na partie polityczne i nie każdy głosujący musi być członkiem popie- ranego przez siebie ugrupowania. Drugim argumentem była kwestia powszechnego poczucia spadku ważności jednostkowych członków na poziomie party on the ground. Zjawisko to musi zostać jednak odpowiednio potraktowane ze względu na to, że partie coraz częściej cedują członkom właściwości decyzyjne, co oznacza, że nie są oni marginalizowani – przeciętny członek ma zatem coraz większe prawa decyzyjne. Rola szeregowych działaczy wzrasta bowiem, na co wskazują: udział

35 K. Sobolewska-Myślik, B. Kosowska-Gąstoł, P. Borowiec, op. cit., s. 18.Tomasz Bichta, w pracy, Struktura organizacyjna partii politycznych w Polsce po 1989 roku powołując się na Jeana Blondela wymienia cztery poziomy struktury partyjnej: 1) szeregowych członków (reprezentujących wyborców); 2) przywódców miejscowych, tzw. elitę lokalną); 3) przywódców regionalnych; 4) kierownictwo średniego szczebla; T. Bichta, op. cit., s. 13. 36 Określenie: upadek partii politycznej można traktować jako upadek konkretnej partii lub jako fenomen ogólnego upadku instytucji partii politycznej we współczesnej polityce. Oba te zagadnienia pojmowane są rozłącznie i dotyczą dwóch różnych procesów. Na temat zagadnienia upadku partii Vide szerzej: R. Herbut, Teoria i praktyka…, s. 185–212; M. Wincławska, Unia Wolności. Partia polityczna w okresie transformacji, Warszawa 2010, s. 33–45. 37 M. Wincławska, op. cit., s. 34. 30 Struktury złożone partii politycznych w wybieraniu kandydatów do party in public Office oraz uzyskanie wpływu na budowanie programów partyjnych38. Autor w odniesieniu do zmian w strukturach partii zaznacza, iż jakiekol- wiek zmiany na poziomie party on the ground nie przynoszą zagrożenia dla partii co oznacza, że nawet „kryzys” ugrupowania na najniższym poziomie (czyli party on the ground) nie ma wpływu na kondycje partii na płaszczyźnie party in public Office, a także nie ma większego przełożenia na stabilnośc stronnictwa jako całości39. Opisana problematyka zmiany charakteru partii ma jednak wymiar ponad- jednostkowy i niesie ze sobą konsekwencje dla całego systemu partyjnego. Coraz więcej partii bowiem osiąga dostęp do sfery państwowej poprzez wzrost poziomu party in public Office. W tym też sensie otrzymują one dostęp do większych zasobów (przeważnie dzięki uzyskanemu związkowi ze strukturami państwa). Partia w ten sposób zdobywa źródła organizacyjne, takie jak zasoby personalne oraz finansowe. Państwo, jako źródło tych zasobów, staje się więc środkiem, dzięki któremu ugrupowanie polityczne może zapewnić sobie trwanie (model partii kartel)40. Proponowana przez autora koncepcja (określana mianem zmiany partii czy też jej adaptacji) wydaje się być bardziej odpowiednia niż – błędna moim zdaniem – wizja upadku instytucji partii. W podobnym tonie swoje rozważania konstatuje Wincławska, która sugestie o końcu fenomenu ugrupowań politycznych uważa za nieuzasadnione, dopuszczając co najwyżej możliwość zaistnienia procesu zmiany roli partii w systemach politycznych i ich adaptacyjność do zmieniającego się otoczenia. Wyrazem tych zmian miałyby być m.in. nowe typy relacji z elektora- tem, nowa struktura organizacyjna oraz zmiana metod realizacji swoich funkcji41. Jak twierdzi Peter Mair, partie w rzeczy samej zmieniają się w dwóch ważnych aspektach. Po pierwsze struktura partii ma tendencje do bycia stratar- chiczną w trzech wyróżnionych wcześniej poziomach. Każdy z nich rozszerza swoją autonomiczność we własnych działaniach względem siebie. Ta zmiana dotyczy w głównej mierze ugrupowania na poziomie party in public Office42. W tym sensie, co istotne, możemy być również świadkami erozji połączeń mię- dzy poziomami, odczuwalnej przez reprezentantów każdego ze szczebli43. Po drugie poziom party in public Office staje się silnie zorientowany na państwo, a tym samym mniej związany ze społeczeństwem obywatelskim44.

38 P. Mair, op. cit., s. 4–5. 39 Ibidem, s. 12. 40 Vide Ibidem, s. 7. Na temat modelu partii kartel Vide szerzej: R. Katz, P. Mair, Party Organization, Party Democracy, and the emergency of the Cartel Party, [w:] Party System Change. Approaches and Interpretations, Oxford, 2002, s. 93–119, R. Katz, P. Mair, Changning Models of party…, s. 5–28. 41 M. Wincławska, op. cit., s. 34. 42 P. Mair, op. cit., s. 12. 43 Ibidem, s. 18. 44 Ibidem. Struktury złożone partii politycznych 31

Mair poprzez koncepcje partii kartelu dał nauce o partiach politycznych nowe perspektywy. Uwypuklenie przeniesienia środka ciężkości działalności partii na rzecz parlamentarnej struktury oraz podzielenie analizy partii na trzy różne sfery aktywności są jak najbardziej innowacyjnym, ale i skutecznym opisem „życia” partii, która – według chociażby Angelo Panebianco – w taki sposób adaptuje się do otoczenia. Z perspektywy czasu i praktyki politycznej za mankament propozycji Irlandczyka należy jednak uznać zbyt optymistyczne, jak się wydaje, rozu- mienie roli szeregowych członków ugrupowań. Mowa tu o zwiększeniu ich wpływu na działalność partii poprzez udział w wyborach liderów, co wydaje się nie być wymiernym wskaźnikiem powiększenia ich wpływu na losy partii. Można zaryzykować tezę, że rzeczywiście szeregowi członkowie zyskali nowe prerogatywy, jednak nie przekładają się one w sposób bezpośredni na wzrost ich roli w partyjnej strukturze. Co więcej, kluczowe znaczenie dla osłabienia roli członkostwa może mieć dywersyfikacja finansowania partii z budżetu pań- stwa kosztem składek członkowskich, które przestały być głównym źródłem finansowania. Jak zaznaczyłem, metodologiczne podejście Maira wykorzystane zostało także przez autorów opracowania poświęconego strukturom polskich partii. Po- nadto zwrócili oni uwagę na dotychczasowe prace odnoszące się do istniejących już modeli partii politycznych. Przywołane zostały zatem koncepcje żelaznego prawa oligarchizacji Roberta Michelsa45, podział na partie masowe oraz kadrowe Maurice’a Duvergera46, jak też propozycja rozróżnienia ugrupowania indywidu- alnej reprezentacji od stronnictwa masowej integracji autorstwa Sigmunda Neu- manna. Zaprezentowano również przykłady partii wyborczej Otto Kirchheimaera, model partii profesjonalno-wyborczej A. Panebianco47 oraz model partii kartelu Richarda Katza i Petera Maira48. Opisując szerzej kwestię zmiany struktury partii z hierarchicznej na stra- tarchiczną, Sobolewska-Myślik, Kosowska-Gąstoł oraz Borowiec podkreślali, że modyfikacje dotyczą dystrybucji władzy i wpływów wewnątrz partii. Od hie- rarchicznego modelu, w którym dominowały powiązania pionowe, gdzie wybór liderów miał charakter pośredni, a listy wyborcze tworzone były przez centralne partyjne, ku modelowi stratarchii, gdzie poszczególne człony partii uzyskują autonomię oraz istnieje mniejsza ilość hierarchicznych zależności. W nowej odsłonie partii zwiększeniu, jak sugerowali autorzy, ulega zakres demokracji bezpośredniej49.

45 Vide szerzej: R. Michels, Oligarchiczne tendencje organizacji, [w:] Władza i społeczeństwo, red. J. Szczupaczyński, Warszwa 1995; R. Miński, Oligarchiczny charakter partii politycznych w ujęciu Roberta Michelsa, [w:] Partie polityczne w początkach XXI wieku. Problemy rozwoju, organizacji i funkcjonowania, red. M. Wincławska, Toruń 2013 46 M. Duverger, op. cit. 47 A. Panebianco, Political Parties: Organization and Power, Cambridge 1988. 48 K. Sobolewska-Myślik, B. Kosowska-Gąstoł, P. Borowiec, op. cit., s. 25. 49 Ibidem, s. 28–29. 32 Struktury złożone partii politycznych

Ciekawe wnioski autorzy zaprezentowali również na temat finansowania partii oraz jej parlamentarnej części. Według nich niewątpliwie nastąpiła zmia- na środka ciężkości finansowania ze składek ku finansowaniu przez państwo. Wydarzenie to ma na pewno konsekwencje dla relacji partii z jej otoczeniem. Według autorów z tym procesem powiązana jest kolejna zmiana w ramach funkcjonowania partii, a mianowicie podniesienie znaczenia tej części partii, która związana jest ze sprawowaniem władzy publicznej, a w szczególności partyjnej reprezentacji parlamentarnej. Dzieje się tak ze względu na umocnienie pozycji partii w strukturach państwa50 oraz, czego autorzy nie uwypuklili zbyt znacząco, przeniesienie ośrodka decyzyjnego do struktur parlamentarnych. Organizacja parlamentarna wzmacnia swoje znaczenie także w ramach strategii partyjnych ukierunkowanych na wygrywanie wyborów i obsadzanie stanowisk. Wzmocnienie znaczenia instytucji parlamentarnych odbywa się kosztem pozostałych struktur, w tym także centralnych. Proces ten wzmocniony zostaje poprzez fakt, że z biegiem czasu zlewają się partyjne i parlamentarne organy kierownicze – w obu przypadkach wyróżniają się najważniejsi i naj- bardziej kreatywni członkowie partii51. Opisując model partii-kartelu autorstwa P. Maira, do którego odnosi się także powyższa charakterystyka, Ryszard Her- but konstatował, że zjawisko to skutkuje „przechwyceniem kontroli” nad struk- turami państwa, procesem „odrywania się partii politycznych od społeczeństwa obywatelskiego i skupienia wyłącznie na penetrowaniu instytucji państwa52. Zmiana struktury partyjnej, opisywana m.in. przez Maira, każe nam spoj- rzeć szerzej na zagadnienie organizacji partyjnej. Zgodnie z konstatacją So- bolewskiej-Myślik, Kosowskiej-Gąstoł i Borowca na temat ewolucji modelu struktury partii politycznych, główne zmiany nie dotyczą tyle samej budowy struktury organizacyjnej, ile dystrybucji władzy w partii oraz jej relacji z oto- czeniem. Zachodzące współcześnie zmiany idą w kierunku zwiększenia swo- body liderów oraz podniesienia wagi parlamentarzystów, a zarazem następuje jednoczesne zwiększenie roli szeregowych członków53. Ten paradoksalny na pierwszy rzut oka wniosek jest w zgodzie z proponowaną stratarchiczną budo- wą ugrupowań oraz rozszerzającą się przestrzenią pomiędzy poszczególnymi poziomami. Szczególnie problem ten dotyczy poziomu podstawowych struktur (lokalnych) partii (party on the ground). Taka charakterystyka pozwala dokonać założenia o skutecznym funkcjonowaniu partii politycznej z silnym ośrodkiem centralnym, kontrolującym słabsze struktury terenowe.

50 Ibidem, s. 32. 51 Ibidem. 52 R. Herbut, Teoria i praktyka…, s. 99. 53 K. Sobolewska-Myślik, op. cit., s. 33. Struktury złożone partii politycznych 33

3. Instytucjonalizacja partii politycznych w Polsce Na działalność partii politycznej oraz jej stabilność niewątpliwy wpływ ma proces instytucjonalizacji ugrupowania. Dodatkowym czynnikiem deter- minującym kształt polskich partyjnych grup była również specyfika otoczenia, w jakim przyszło omawianym organizacjom działać. Jak sugeruje Ryszard Herbut: „Z konieczności więc partie muszą przyjąć określony schemat (mo- del) organizacyjny i programowy na miarę warunków społeczno-politycznych w których przyszło im działać”54. Z tego powodu próba stworzenia modelu partii koalicyjnej musi uwzględniać specyfikę polskich ugrupowań. Metodologiczne ukierunkowania badania partii politycznych z poprzedniej części uzupełnione muszą zostać o charakterystykę specyfiki polskich ugrupowań po 1989 roku, które osadzone zostaną w otoczeniu trendów obowiązujących stronnictwa po- lityczne w Europie Środkowo-Wschodniej po 1989 roku. Kwestia ta jest szcze- gólnie interesująca ze względu na fakt, że AWS, tak jak i inne partie istniejące w latach 90. XX wieku, silnie była determinowana specyfiką powstawania nowych partii i do tego otoczenia musiała się dostosować. Na gruncie polskiej politologii rozważania na ten temat zaprezentował m.in. Andrzej Antoszewski, zwracając szczególną uwagę na kilka czynników immanentnych ugrupowaniom tychże regionów. W książce Partie polityczne Europy Środkowej i Wschodniej autor rozważa zarówno proces powstawania ugrupowań regionu, jak też ich istotę. Kontynuację tego zagadnienia stanowi jeden z rozdziałów innej publikacji Antoszewskiego: Partie i systemy partyjne państw Unii Europejskiej na przełomie wieków. Opisując problematykę powstawania ugrupowań politycznych w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, autor zwraca szczególną uwagę właśnie na otoczenie, w jakim przyszło im się tworzyć. Przede wszystkim problem ten dotyczył okresu i wydarzeń, jakie miały miejsce w trakcie oraz zaraz po Jesieni Ludów. W tym też okresie „instytucja partii politycznej napotyka na poważne wyzwania”55. Pisząc to Antoszewski miał na myśli fakt, iż nowe partie nie miały możliwości przechodzić naturalnych procesów przemian, jakim poddane zostały ugrupowania Europy Zachodniej. Zasadniczym punktem tego stwierdzenia jest podkreślenie „konieczności uporania się z ewolucyjnym zanikiem tradycyj- nych podziałów socjopolitycznych i z kryzysem ideologii, dostosowania się do działania w warunkach, gdy telewizja odgrywa rolę głównego pośrednika między nimi a społeczeństwem, czy też pogodzenia się ze zjawiskiem odpły- wu członków”56. Problem ten wzmagany był poprzez niepewność wynikającą z braku stabilnych układów odniesienia w otoczeniu społecznym charaktery- stycznych, według Ewy Nalewajko, dla okresu demokratyzacji57. Nakreślone

54 R. Herbut, Partie polityczne i system…, s. 117. 55 A. Antoszewski, Partie polityczne Europy Środkowej i Wschodniej, Poznań 2005, s. 23. 56 Ibidem. 57 E. Nalewajko, op. cit., s. 14. 34 Struktury złożone partii politycznych przez autora problemy niewątpliwie wpływały na funkcjonowanie ugrupowań oraz problemy związane z ciągłością ich istnienia. Co więcej, nowo tworzone partie w większości przypadków nie reprezentowały żadnych „zewnętrznych” wobec siebie interesów oraz nie posiadały niezbędnych zasobów (choćby ma- terialnych)58. Stan ten przez niektórych był kwalifikowany jako dostateczny powód, aby negować istnienie partii politycznych. Tacy autorzy jak: Atilla Agh, Paul G. Lewis, Michael Waller, zwracali szczególna uwagę na brak społecznego zakorzenienia i spowodowaną tym niepełną możliwość reprezentowania oraz „pośredniczenia między społeczeństwem a państwem, między elitami a masa- mi”59. W podobnym tonie charakteryzował partie polityczne lat 90. XX wieku w Polsce Ryszard Herbut. Sugerował on, że ugrupowania polityczne w Polsce nie tylko posiadały niski poziom identyfikacji partyjnej elektoratu, ale również dysponowały ograniczonym znaczeniem członkostwa60. Ewa Nalewajko, nie zgadzając się w pełni z zarzutem braku istnienia partii politycznych, podnosiła zgoła inną kwestię. A mianowicie sugerowała, że problemem nowo powstających grup politycznych była słabość instytucji jako takiej, co silnie wiązało się z procesem demokratyzacji całego systemu. Nowo powstałe instytucje były bowiem podatne na polityczne „wstrząsy”, czyli inaczej mówiąc mało stabilne. W pracy Protopartie i protosystem buduje ona tezę, iż instytucjonalna wada partii stała się ich genetycznie wbudowaną tenden- cją, która została sprowokowana funkcjonowaniem w zmiennym otoczeniu61. Oprócz podkreślania trudności napotkanych już u zarania istnienia stron- nictw państw środkowoeuropejskich, Antoszewski prezentował cechy charakte- rystyczne dla nowo powstałych ugrupowań w Europie Środkowej i Wschodniej. Autor upatrywał ich, co szczególnie mnie interesuje, w wymiarze organizacyjnym omawianych struktur. Jego uwaga została zwrócona na fakt, że proces powsta- wania tych ugrupowań różnił się od procesu tworzenia się stronnictw Europy Zachodniej. Ugrupowania regionu środkowoeuropejskiego, biorąc pod uwagę kryterium sposobu powstania, można bowiem podzielić na cztery typy partii: partie wywodzące się ze starego reżimu, partie reaktywowane (funkcjonujące już przed 1945 rokiem), partie wywodzące się z szerokich frontów antykomunistycz- nych (powstałe w wyniku rozłamów, głównie na tle ideowym i personalnym) oraz partie tworzone całkowicie od nowa62. Za wyjątkiem pierwszej z podanych grup, w większości przypadków, partie budowane były „od góry do dołu”. Ozna- czało to, iż posiadały one przeważnie rodowód parlamentarny i były wynikiem aktywności wąskiej grupy polityków, a struktury terenowe tworzono od podstaw. Fakt ten miał oczywiście swoje konsekwencje nie tylko w postaci bra- ku naturalnej i autentycznej bazy społecznej, której aktywność mogłaby być

58 A. Antoszewski, Partie i systemy partyjne państw Unii Europejskiej…, s. 60. 59 E. Nalewajko, op. cit., s. 19–20. 60 R. Herbut, Partie polityczne i system…, s. 117-120. 61 Vide E. Nalewajko, op.cit., s. 20–23. 62 A. Antoszewski, Partie polityczne Europy Środkowej…, s. 33. Struktury złożone partii politycznych 35 impulsem dla powstania partii politycznej, lecz także w tym, iż ugrupowania te były bardziej elitarne (od swojego zarania posiadały już parlamentarzystów aspirujących do roli liderów stronnictwa) aniżeli masowe, co sprawiało, że ich struktura organizacyjna była słabo rozbudowana. Struktury takich ugrupowań musiały dopiero powstawać, dlatego też trudności z tworzeniem organizacji te- renowych były elementem dla nich naturalnym. Wydaje się, iż zaproponowany model powstania partii mógł również powodować problemy z decentralizacją władzy w ramach ugrupowania. Silny ośrodek parlamentarny aspirował do miana dysponenta ostatecznych decyzji w sprawach kluczowych. Oprócz wymienionych powyżej czynników, determinujących słabość in- stytucjonalną partii, za Ewą Nalewajko możemy dodać: brak partyjnych tradycji oraz związków z niewykrystalizowanymi interesami społecznymi, a także, co bardzo ciekawe, wpływ i siłę związków zawodowych w relacjach z organiza- cjami politycznymi63. Według Antoszewskiego partie te często pozostawały przez cały okres swojego istnienia słabo zinstytucjonalizowane, co automatycznie przekładało się na ich brak zdolności radzenia sobie z wyzwaniami, wciąż zmieniającego się, otoczenia politycznego, w jakim przyszło im funkcjonować64. Fakt ten implikował z kolei brak posiadania przez większość tych ugrupowań zdolności osiągania sukcesów wyborczych przez czas dłuższy niż jedna kadencja parla- mentarna. Niemożność osiągnięcia stabilizacji organizacyjnej determinował na- tomiast małą odporność partii na wewnętrzne spory o charakterze personalnym. Z perspektywy mojego badania kluczowe, jak się wydaje, jest zwrócenie uwagi na charakterystyczny dla partii powstających po 1989 roku problem sła- bej instytucjonalizacji połączony z zagrożeniem „epizodyczności” stronnictw. Niewątpliwie ważnym spostrzeżeniem w tym kontekście jest obserwacja na temat braku społecznego zakorzenienia większości ugrupowań oraz kwestii słabego rozwoju struktur partyjnych65. W podejściu Antoszewskiego pojawia się również prezentacja cech syste- mów partyjnych omawianego regionu. Za jedną z nich autor uznaje (obok wy- stępowania formacji skupionej wokół popularnego lidera) „tworzenie szerokich koalicji wyborczych, obejmujących kilka lub kilkanaście partii politycznych”66. Niestety, zagadnienie to nie doczekało się jakiegokolwiek paramodelowego uogólnienia w politologii polskiej, co – wobec przynajmniej kilku przypadków w najnowszej historii politycznej regionu Europy Środkowo-Wschodniej – wydaje się znaczącym brakiem. Warto bowiem byłoby spróbować odszukać elementów wspólnych takich politycznych projektów.

63 E. Nalewajko, op. cit., s. 23. 64 A. Antoszewski, Partie polityczne Europy Środkowej…, s. 33. 65 Na temat instytucjonalizacji partii w procesach demokratyzacji systemu politycznego Vide: K. Sobolewska- Myślik, Partie i systemy partyjne na świecie, Warszawa 2005, s. 50–56; E. Nalewajko, op. cit., s. 11–24. 66 A. Antoszewski, Partie i systemy partyjne państw Unii Europejskiej…, s. 59. 36 Struktury złożone partii politycznych

W charakterystyce ugrupowań regionu pojawiało się pojęcie instytucjonali- zacji partii. Z perspektywy mojego badania zagadnienie to w szczególności inte- resuje mnie w wymiarze jednego, polskiego systemu partyjnego. Problematyka ta została w sposób wyczerpujący zaprezentowana w politologicznej monografii na temat Unii Wolności. Autorka tego opracowania, Maria Wincławska dokonała w zasadzie pełnego przybliżenia najważniejszych koncepcji instytucjonalizacji stronnictw politycznych obecnych w literaturze. Zajęła się bowiem propozycjami Angelo Panebianco, Samuela Huntingtona oraz Vicky Randala i Larsa Svasanda. Jak podaje Wincławska, koncepcja Huntingtona została oparta na wyzna- czonych czterech parach zmiennych „które połączone linią kontinuum pozwa- lają ocenić, w jakim stopniu dana organizacja jest zinstytucjonalizowana. Są to dychotomie: zdolność przystosowywania się – brak elastyczności w działa- niu, złożoność – prostota, autonomia – zależność, spójność – rozłamowość”67. Z zaprezentowanych dychotomii wynikało kilka tez. Zwracały one uwagę, wedle Wincławskiej, na zależność, która stanowi, że stopień instytucjonaliza- cji jest tym większy, im większa jest zdolność przystosowawcza partii, oraz im większa jest złożoność partii. Poziom instytucjonalizacji wzrasta również wraz ze zwiększeniem poziomu autonomiczności od innych organizacji oraz spójnością wewnętrzną68. Konstatacja na temat instytucjonalizacji wedle Huntingtona zmierzała ku temu, że organizacja, która jest zinstytucjonalizowana potrafi przystosować się do nowych warunków otoczenia, jest autonomiczna, złożona z wielu poziomów, ale jednocześnie i spójna69. Jako zbliżoną do powyższej teorii Wincławska potraktowała koncepcję Angelo Panebianco70, która, podobnie jak Huntingonowska, zwraca uwagę na znaczenie autonomii oraz spójności organizacji. Założenia włoskiego politologa ukierunkowane zostały na wskaźniki instytucjonalizacji w postaci: zakresu rozwoju centralnej pozaparlamentarnej organizacji, jednolitości struktur tego samego szczebla, regularności i wielości źródeł finansowania, relacji z orga- nizacjami afiliowanymi oraz zakresu zgodności pomiędzy normami statuto- wymi oraz strukturą władzy71. Dwie najważniejsze różnice pomiędzy dwoma podejściami, jakie dostrzega Wincławska, to infuzja wartości i zdolność przy- stosowania się organizacji do otoczenia, obecne u Huntingtona, a pomijane u Panebianco. Inną teorię zaprezentowali przywołani już Harmel i Svasand. W ramach ich koncepcji instytucjonalizacja przebiegać powinna przez fazy identyfikacji, organizacji i stabilizacji. Faza pierwsza została określona jako czas od pojawie- nia się informacji, że partia powstała do momentu wyborów, w ramach których

67 M. Wincławska, op. cit., s. 24. 68 Vide Ibidem, s. 25–26. 69 Ibidem, s. 26. 70 Vide A. Panebianco, op. cit. 71 M. Wincławska, op. cit., s. 27. Struktury złożone partii politycznych 37 ugrupowanie uzyskuje swoich przedstawicieli we władzy ustawodawczej. Dru- ga faza to z kolei czas na budowę struktur partyjnych, zafunkcjonowanie sys- temu kontroli oraz rozszerzenie bazy wyborców. W trzeciej fazie ma miejsce dalszy stopień instytucjonalizacji. Jest on niejako nowatorski w odniesieniu do wyżej omówionych podejść. Stadium trzecie to bowiem nie tylko organi- zowanie wnętrza, ale również tworzenie wizerunku partii stabilnej. W tej też fazie partia staje się wartością sama dla siebie, ale również – co ważniejsze – zyskuje swoistą wartość dla innych ugrupowań, co szczególnie podkreślali Robert Harmel i Lars Svȧsand72. Staje się zatem ugrupowaniem „godnym” zawarcia koalicji. Wincławska zwróciła też uwagę na problem, który dotyczy moich badań. Wymieniła ona mianowicie kryteria, mogące być wykorzystywane przy badaniu instytucjonalizacji partii w Polsce. Są to: 1) wewnętrzna spójność, rutynizacja zachowań jej liderów i członków, 2) infuzja wartości, 3) adaptacyjność partii do otoczenia oraz reagowanie wobec zmian wewnętrznych, 4) autonomia przede wszystkim finansowa i organizacyjna, 5) rozpoznawalność partii, 6) uznanie partii przez inne podmioty życia politycznego za wiarygodnego i stabilnego partnera73. Jak łatwo zauważyć, wszystkie z podanych punktów mogą stanowić wyznaczniki instytucjonalizacji także takiego nowatorskiego modelu partii, jakim jest ugrupowanie o złożonej koalicyjnej strukturze. Specyfika tranzycji systemowej w Europie Środkowej niosła ze sobą problemy dla procesu instytucjonalizacji partii. Jak zauważa Zbigniew Ma- chalski: „fundamentalne znaczenie dla procesu instytucjonalizacji partii po- litycznej ma moment jej powstania. Oznacza to, że warunki, w jakich partia się konsoliduje, wpływają na jej życie wewnętrzne”74. Do grona czynników negatywnie wpływających na opisywane tu zjawisko należy zaliczyć: trudności z wyodrębnieniem się z dużych wielonurtowych ruchów społecznych, brak jasnych podziałów socjopolitycznych, niewielkie zaangażowanie sympaty- ków, a zwłaszcza potencjalnych członków (automatycznie utrudniające budowę struktur lokalnych)75. Ostatni punkt ma charakter ogólnej tendencji i dotyczy fenomenu coraz bardziej malejącej masowej aktywności członków partii76. Znaczącym, jeżeli nie kluczowym, zagadnieniem w pracy Wincławskiej był problem upadku ugrupowania. Autorka rozróżnia jednak upadek partii politycznej jako instytucji ważnej dla systemów politycznych (przez co ro- zumie, że partia coraz bardziej alienuje się od społeczeństwa jednocześnie,

72 R. Harmel, L. Svasand, Party Leadership and Party Institutionalisation: Three phases of Development, “West European Politics” 1993, nr 2, cyt. za: M. Wincławska, op. cit., 27–28. 73 M. Wincławska, op. cit., s. 30. 74 Z. Machalski, Etapy instytucjonalizacji SLD jako partii politycznej, „Myśl Socjaldemokratyczna” 2003, nr 2, s. 33. 75 K. Sobolewska-Myślik, Partie i systemy partyjne na świecie…, s. 55. 76 Ibidem, s. 54. 38 Struktury złożone partii politycznych spełniając coraz mniej funkcji im przynależnych) od upadku pojedynczych partii politycznych77. Prowadząc wywód na temat upadku ugrupowania, zwraca ona uwagę na podział przyczyn kresu konkretnej partii politycznej, dzieląc je na wewnętrz- ne oraz zewnętrzne. I tak kategorię przyczyn wewnętrznych można związać z omawianą już instytucjonalizacją, a w zasadzie problemami z jej zaistnieniem. Partia, która ma problem z adaptacją do nowych warunków ją otaczających (społecznych, politycznych, prawnych) z poziomem wewnętrznej spójności (zagrożeniem może być kwestia podziałów frakcyjnych generujących spory programowe), jest zagrożona upadkiem. Upadkowi będzie również sprzyjać brak zaistnienia infuzji wartości objawiający się m.in. poprzez ambicje liderów lub innych polityków z organów centralnych, którzy mogą przedkładać własny polityczny interes nad interes ugrupowania78. Przyczyny zewnętrzne to z kolei: „dewaluacja nośności ideologii partyj- nej”, zanik, przemiana lub ewolucja struktury dużych grup ludzkich, będących naturalnym elektoratem, oraz zagrożenie chwiejności poparcia elektoratu79. Oprócz proponowanych przez autorkę przyczyn upadku ugrupowania należy dodać takie czynniki jak: kwestia destruktywnego wpływu na poparcie wyborcze udziału w rządach, jak również problematyka wsparcia (bądź jego braku) medialnego. Kwestia upadku ugrupowania politycznego jest także zagadnieniem poru- szanym w niniejszej książce. Analizować będziemy bowiem zagrożenia upadku partii, wynikające z jej specyficznej struktury.

4. Ugrupowanie o złożonej strukturze według podstawowych typologii partii politycznych Marek Sobolewski w pracy Partie i systemy partyjne świata kapitali- stycznego80 podaje definicję partii politycznej, uwzględniając w swoich rozwa- żaniach m.in. element jej organizacji. Co prawda poczynania definicyjne nie dotyczą interesującego mnie szczególnego rodzaju ugrupowania koalicyjne- go, jednak mogą stworzyć podwaliny teoretyczne dla rozważań, szczególnie w związku z zagadnieniem struktury organizacyjnej proponowanego przeze mnie typu partii. Definicja partii politycznej, jaką proponuje Sobolewski, brzmi następują- co: jest to wyspecjalizowana organizacja polityczna, tzn. taka, która w oparciu o program i ideologię, reprezentując interes określonej klasy czy warstwy, dąży do zdobycia i wykonywania władzy państwowej81. Należy zgodzić się

77 M. Wincławska, op. cit., s. 33–34. 78 Ibidem, s. 40–42. 79 Ibidem, s. 44. 80 M. Sobolewski, op. cit. 81 Ibidem, s. 21. Struktury złożone partii politycznych 39 z Bartłomiejem Michalakiem w stwierdzeniu, że definicja ta „nie jest w pełni przystająca do dzisiejszej rzeczywistości” ze względu na jej klasowy charak- ter82. Niemniej jednak, zarówno dla mnie, jak i dla Sobolewskiego, jest ona punktem wyjścia dla dalszych rozważań o istocie ugrupowania politycznego. Rozstrzygając o organizacyjnych aspektach definiowanego przez siebie zagadnienia, Sobolewski zwraca w pierwszej kolejności uwagę na kwestię dobrowolności, ale i jednocześnie sformalizowania członkostwa. Zjawisko to według autora jest jednym z wyznaczników nowoczesnych ugrupowań poli- tycznych w przeciwieństwie do „luźnych zespołów polityków”, pozbawionych formalnej organizacji, a tym samym „trwałości i ciągłości w czasie”, które funkcjonowały w starożytnych Atenach czy Polsce szlacheckiej. Według Sobo- lewskiego o partii można mówić tylko i wyłącznie, gdy luźna grupa nadaje sobie formalną organizację jednocześnie „wydzielając się ze swojego społecznego podłoża”83. Celem takiego procesu jest wykrystalizowanie się partii „sztywnej” i przeważnie zaopatrzonej w rozbudowaną strukturę organizacyjną. Sformalizowane członkostwo determinuje powstanie bazy członkow- skiej, której wielkość minimalna gwarantuje, że pomiędzy poszczególnymi członkami (w szczególności pomiędzy przywódcą a pozostałymi) wykluczone zostaje utrzymywanie tylko osobistych więzi. Z tego też powodu przynależ- ność do partii powinna zostać zinstytucjonalizowana, co oznaczać miałoby, iż w miejsce personalnych zależności i zaufania pomiędzy poszczególnymi reprezentantami ugrupowania, wystąpić powinny więzi o charakterze organi- zacyjnym. Taki model relacji umożliwiłby bezproblemowe komunikowanie się przedstawicieli ugrupowania nawet w przypadku zaistnienia wzajemnej anonimowości i pozwoliłby zapewnić stabilność funkcjonowania ugrupowa- nia nawet w przypadku zmian personalnych w strukturach partyjnych. Innymi słowy organizacja partyjna funkcjonowałaby niezależnie od specyfiki swoich członków i byłaby autonomiczna wobec sporów personalnych (warto dodać na marginesie rozważań, iż wśród współczesnych partii politycznych dominują dwa rodzaje członkostwa: bezpośrednie i pośrednie – obie te formy mogłyby mieć zastosowanie w ugrupowaniu koalicyjnym)84. Oprócz członkostwa drugą równorzędną cechą partii politycznej, anali- zowanej pod kątem organizacyjnym, uznać należy minimum formalnej struk- tury. Przez tę kategorię rozumieć należy utrwalone poprzez reguły statutowe w stopniu, co najmniej minimalnym, podziały ról w ramach mechanizmu funk- cjonowania partii (stanem tym objęte powinny zostać komórki organizacyjne partii różnych szczebli od centralnych do terenowych). Minimum organizacyjne dotyczyłoby również określenia procedury podejmowania decyzji (chociażby) najważniejszych dla ugrupowania oraz organu decyzyjnego.

82 B. Michalak, op. cit., s. 21. 83 M. Sobolewski, op. cit, s. 23. 84 K. A. Wojtaszczyk, op. cit., s. 12. 40 Struktury złożone partii politycznych

Owo zagadnienie jest tym istotniejsze, że zapewnienie organizacyjnego fundamentu staje sie ważniejsze, im większy organizm partia tworzy (ilość organów decyzyjnych oraz komórek organizacyjnych, niezależność organów na równym poziomie, ilość poziomów struktur partyjnych). Badana przeze mnie partia koalicyjna składa się z nadal istniejących, bądź niedawno rozwiązanych, mniejszych ugrupowań, które zachowują wobec siebie mniejszą lub większą swobodę i autonomię. W takich też warunkach pojawienie się formalnego mi- nimum współpracy i – co ważniejsze – obligatoryjność przestrzegania go, staje się warunkiem sine qua non skutecznego istnienia takiego ugrupowania. Stopień zorganizowania współczesnych partii może być różny, jednak każ- de ugrupowanie polityczne musi spełniać minimum organizacyjne. Konieczne jest wyjaśnienie tego, co kryje się pod zwrotem „minimum”? Odpowiadając na te zastrzeżenie Sobolewski konstatuje, iż każda partia polityczna powinna posiadać choćby podstawowy statut partyjny, pewne, podstawowe organy par- tyjne i określony zbiór praw członków. Nie jest jednak konieczne, aby partia polityczna prowadziła dokładny rejestr członków, czy też posiadała wielostop- niową hierarchię organów partyjnych85. Ostatnia z podanych cech wydaje się nie spełniać wymagań i jest zbyt „słabym” wyznacznikiem dla modelu ugrupowania koalicyjnego. Porządkując powyższy wywód należy stwierdzić, że dwoma podstawowy- mi wyznacznikami (minimum) organizacji partii wedle Sobolewskiego byłyby: –– minimum formalnej struktury organizacyjnej, –– sformalizowana baza członkowska. Obie te cechy są współzależne i równorzędne z perspektywy określenia podstawowych elementów partii politycznej. Wynika z nich zdolność partii do osiągnięcia trwałości w czasie, inaczej opisywanej jako zdolność trwania86. Określenia te rozumieć należy jako gwarancję przetrwania ugrupowania nawet w przypadkach alternacji członków, kadry przywódczej ugrupowania, jak też ewolucji programowej bądź ideowej. Takie rozumienie znaczenia organizacji partii potwierdza również Wojtaszczyk, który uważa, iż zdolność partii do trwania jest następstwem dysponowania bardziej lub mniej sformalizowaną organizacją, która przejawia się poprzez określony model członkostwa oraz strukturę wewnętrzną87. Partia w takim ujęciu staje się wartością samą w sobie, co jest, jak już wykazałem, jednym z elementów procesu instytucjonalizacji ugrupowania politycznego (głównym celem istnienia ugrupowania staje się jego przetrwanie co w literaturze określa się infuzją wartości)88. Sobolewski w swoim opracowaniu, powołując się na Maurice’a Duvergera bądź też nawiązując do jego typologii, prezentuje szereg podziałów w ramach

85 M. Sobolewski, op. cit., s. 24–25. 86 Ibidem, s. 27. 87 K. A. Wojtaszczyk, op. cit., s. 9. 88 R. Herbut, Teoria i praktyka…, s. 49. Struktury złożone partii politycznych 41 partii politycznych ze względu na różne kryteria. Mnie interesować będą te, które odnoszą się do problemu struktury ugrupowania politycznego. Wyjaśniając podział na ugrupowania o genezie parlamentarnej lub poza- parlamentarnej, autor zwraca uwagę na fakt, iż w tym pierwszym przypadku partia tworzona jest poprzez proces wyłonienia się spośród parlamentarzy- stów grupy polityków, dającej początek ugrupowaniu. W drugim przypadku ugrupowanie tworzone jest przez instytucję już istniejąca, jednak wcześniej nieuczestniczącą w parlamentarnej polityce. Jak zauważa Sobolewski, geneza powstania partii w coraz mniejszym stopniu wpływa na strukturę partii. Opisu- jąc założenia Duvergera, poddaje on w wątpliwość jedno z nich, mówiące o sil- niejszym scentralizowaniu i zdyscyplinowaniu w ugrupowaniach tworzonych poza parlamentem89. Podana alternatywa genezy ugrupowania musi być przeze mnie uzupełniona o wariant pośredni, czyli możliwość kreacji stronnictwa po- litycznego w części z środowisk parlamentarnych oraz pozaparlamentarnych. Zarówno ugrupowania standardowe, jak i badane przeze mnie koalicyjne mogą zostać wykreowane przez ten rodzaj inicjatywy. Inną typologią, jaką proponuje Sobolewski, jest rozróżnienie na partie scentralizowane oraz zdecentralizowane. Oś podziału stanowiło w tej typologii umiejscowienie rzeczywistej władzy. W pierwszym przypadku w organach centralnych przy jednoczesnym ograniczeniu kompetencji władz regionalnych, w drugim natomiast w asymetrycznym układzie (organy lokalne posiadały kompetencje wpływu na decyzje polityczne). Autor podkreśla, iż powyższy podział nie jest tożsamy z rozróżnieniem na partie o silnej i słabej artykulacji, jednak obie te typologie można w sposób bliski sobie analizować. W nawiązaniu do francuskiego politologa pada również pojęcie decen- tralizacji ideologicznej, oznaczające możliwość funkcjonowania wewnątrz jednego ugrupowania frakcji członkowskiej o poglądach odbiegających od tych wyznaczonych przez partię90. Kategoria ta wydaje się nieodzowna dla opisania złożonych struktur ugrupowania politycznego, w którym zjawisko wielonurtowości ideowej jest elementem immanentnym. Zwrócenie uwagi na podział władzy wewnątrz struktury partyjnej z mo- jego punktu widzenia jest zagadnieniem bardzo ważnym. Ilość podmiotów tworzących koalicyjną formę politycznego związku sprawia, że decyzje muszą być podejmowane przy udziale wielu stron. Z tej też przyczyny konieczna jest nie tylko specyficzna forma organów decyzyjnych, ale również ich ilość oraz zakres kompetencji, który musi być dostosowany (i zaakceptowany) do formy ugrupowania koalicyjnego. Jak już zostało zauważone, z tym zagadnieniem silnie powiązana jest kwestia sformalizowania owych ekstraordynaryjnych rozwiązań.

89 M. Sobolewski, op. cit., s. 267–269. 90 Ibidem, 277–279. 42 Struktury złożone partii politycznych

W ramach struktury organizacyjnej ugrupowania politycznego, znaczenie miały, opisywane przez Sobolewskiego, zagadnienia kierownictwa partyjnego (jednoosobowego/kolegialnego, parlamentarnego/pozaparlamentarnego) oraz demokracji w partiach. Sobolewski proponuje podział na kierownictwo jed- noosobowe oraz kierownictwo wieloosobowe, kolegialne (przy czym w tym przypadku możliwe jest istnienie funkcji przewodniczącego ciała kolegial- nego). Podział ten przysparza wiele problemów, których autor jest świadom, sugerując nawet zachować ów podział „dla celów czysto orientacyjnych”91. Problem w głównej mierze wywodzi się z trudności w procesie weryfikacji faktycznego ośrodka przywódczego w ugrupowaniu, niekoniecznie adekwat- nego do zapisów statutowych. Niemniej jednak kwestia statutowego określenia usytuowania i znaczenia poszczególnych organów ogólnopartyjnych pozwala określić formalną strukturę partii. O wiele łatwiejsze okazać się może odróżnienie władzy parlamentarnej od pozaparlamentarnej, gdyż w sposób klarowny można określić czy instytucja kierownictwa partii jest strukturą połączoną tylko i wyłącznie z reprezentacją parlamentarną, czy wręcz przeciwnie (parlamentarzyści podlegają władzy po- litycznej)92. Także i w tym przypadku możliwe jest jednak zaistnienie formy pośredniej, łączącej w jednym organie członków partii zasiadających w parla- mencie oraz tych z poza. Zagadnienie to w interesujący sposób scharakteryzowała Maria Wincław- ska. Odwołując się do, wspomnianej wcześniej, trójpoziomowej analizy struk- tury partii politycznej, proponuje relacje między centralną organizacją partii a jej reprezentacją polityczną w państwie (w postaci klubu parlamentarnego) umieścić wzdłuż linii continuum. Z jednej strony występowałby model relacji oparty na dominacji organizacji centralnej nad reprezentacją parlamentarną (partie komunistyczne) z drugiej zaś relacje w ramach modelu partii kartelowej, w której to reprezentacja parlamentarna dominuje (podejmuje najważniejsze decyzje polityczne, uchwala program, wybiera lidera). Pomiędzy tymi, typami idealnymi, umieścić należałoby modele pośrednie: partie masowe z konkuren- cją między centralnymi i parlamentarnymi organami partii, partie wyborcze z przewagą reprezentacji parlamentarnej oraz partie kadrowe z symbiozą obu wymienionych poziomów organizacji partyjnej93.

91 Ibidem, s. 284. 92 Ibidem, s. 282–287. 93 M. Wincławska, Relacje na szczeblu centralnym między krajowymi organami partii a jej reprezentacją parlamentarną, [w:] Partie polityczne w początkach XXI wieku. Problemy rozwoju, organizacji i funkcjonowania, red. M. Wincławska, Toruń 2013, s. 313-314. Struktury złożone partii politycznych 43

Zajmując się organizacją partii politycznych Sobolewski porusza również kwestię jej wpływu na stopień demokratyzacji94 w partiach. Struktura ugrupo- wania może być bowiem pojmowana jako jeden z czynników wpływających na proces demokratyzacji. Autor omawianego tu ujęcia postuluje założenie, iż w partiach o hierarchicznym, silnym podporządkowaniu oraz władzach obsa- dzanych na zasadzie mianowania demokratyzacja jest co najmniej utrudniona95. Można, idąc krok dalej niż autor, przypuszczać, że stopień możliwości demo- kratyzacji stronnictwa politycznego jest powiązany z wielkością ugrupowa- nia. Zdecydowanie partia, w której stanowiska można zdobywać na zasadzie mianowania, jest trudno zdemokratyzowana, jednak z drugiej strony niekiedy wielkość ugrupowania nie pozwala na podejmowanie każdej (nawet personal- nej) decyzji przy użyciu zasad demokratycznych obejmujących całą partię. Czynnikiem mającym wpływ na demokratyzację partii politycznej jest horyzontalna i wertykalna linia komunikacji. Niski poziom komunikacji po- ziomej, zachodzącej pomiędzy np. organizacjami na poziomie podstawowym oznacza często centralizację władzy, wysoki z kolei może skutkować lokalną decentralizacją. Na scentralizowaną partię wskazywać może również komu- nikacja wertykalna w dominującym kierunku z góry na dół96. Zaproponowane przez Sobolewskiego rozważania na temat struktury ugrupowania politycznego, mimo upływu czasu, nadal w wielu aspektach pozostają aktualne. Zwrócenie uwagi na dwa konieczne elementy struktury współczesnych ugrupowań politycznych oraz wymienione typologie partii po- zwalają na uformowanie teoretycznego gruntu pod rozważania o istocie partii politycznej (w tym i koalicyjnej). Wśród zalet zawartych w podawanych przez Sobolewskiego rozważaniach można również umieścić połączenie problemu decentralizacji ugrupowań z podziałem na partie o mocnej i słabej artykulacji. W kontekście przedmiotu badań wydaje się zasadne aby uzupełnić za- gadnienie typologii partii politycznych o teoretyczne klasyfikacje partyjnych koalicji, które mogą przybrac formę np. wyborczych, gabinetowych (rządo- wych) lub parlamentarnych. Podstawowa typologia koalicji czyli związków minimum dwóch podmiotów politycznych, powstałych z zamiarem osiągnięcia wzajemnych korzyści dotyczy ilości uczestników tej relacji. Koalicja może być zatem dwupartyjna lub wielopartyjna. Podział koalicji może bazować również

94 Za demokrację wewnątrzpartyjną należałoby rozumieć: „model dystrybucji władzy w partii, oparty na a) równym dostępie do stanowisk kierowniczych, b) rozwiniętych kanałach komunikacji wewnątrz struktur, uwzględniających procedury konsultacji w najważniejszych sprawach, c) szerokim uczestnictwie członków partii w podejmowaniu ważnych dla partii decyzji, w tym tworzeniu partyjnego programu oraz układaniu list wyborczych, d) kolegialnym wyborze władz i kandydatów na stanowiska publiczne, e) gwarancjach pluralizmu, istniejących niezależnie od mechanizmu dyscyplinowania członków, f) egzekwowaniu podstawowych praw i obowiązków wynikających z członkostwa w partii”. M. Waszak, Polskie partie w badaniach ankietowych Instytutu Spraw Publicznych, [w:] O demokracji w polskich partiach politycznych, red. M Chmaj, M. Waszak, J. Zbieranek, Warszawa 2011, s. 51. 95 M. Sobolewski, op. cit., s. 293–294. 96 T. Bichta, op. cit., s. 15. 44 Struktury złożone partii politycznych na wielkości partii. Wówczas wyróżnia się koalicje partii wielkich (w bloku dominuje jedna partia), małych oraz konfigurację pośrednią97. Koalicje wyborcze zawierane w głównej mierze w celu stworzenia wspól- nej listy wyborczej można podzielić na: a) addytywne (kiedy poparcie dla koalicji jest równe sumie poparcia dla poszczególnych partii); b) subaddytywne (poparcie dla kolaicji jest niższe niż suma poparcia dla tworzących ją partii); c) superaddytywne (poparcie dla koalicji jest wyższe niż suma poparcia dla poszczególnych ugrupowań)98. O ile koalicje wyborcze zawierane są przed wyborami o tyle koalicje gabinetowe powstają przeważnie po wyborach i tworzone są na potrzeby spra- wowania władzy w systemie polityczny przez partie, które nie sa w stanie czynić tego samodzielnie. Ten typ koalicji tworzą partie, które na zasadzie kompromisu podzieliły pomiędzy siebie zyski polityczne oraz osiągnęły porozumienie co do realizacji wspólnych celów99. Trzeci typ koalicji czyli koalicje parlamentarne (w węższym znaczeniu decyzyjne oraz ustawodawcze) zawierane są w celu przeforsowania konkretnej decyzji politycznej lub ustawy o istotnym znaczeniu dla uczestników porozu- mienia i mają charater głównie akcydentalny. Mogą jednak dotyczyć również stałego popierania konkretnej polityki w określonym obszarze. Tego typu rela- cje partii politycznych opieraja się na współpracy na forum parlamentu. Mogą być inicjowane zarówno przez partie rządzące jak również mogą być formą współdziałania partii opozycyjnych100. Zagadnienie koalicji partyjnych poddane zostało analizie również w ra- mach teorii gier, gdzie główną kategorią jest koncepcja koalicji minimalnie zwycięskiej zakładająca, że najbardziej optymalna wersja koalicji to ta, która obejmuje jedynie partie niezbędne do uzyskania większości parlamentarnej101. W typologiach koalicji partyjch znaleźć można kategorie odpowiadające opisowi natury AWS. Andrzej Antoszewski dzieli koalicje ze względu na we- wnętrzne zróżnicowanie, wymieniając: a) koalicje dysproporcjonalne (zdominowane przez jedno ugrupowanie) i proporcjonalne; b) koalicje homogeniczne (oparte na podobieństwie koncpecji politycz- nych) oraz synkretyczne (opartena na podobieństwie innych czynników niż progam, np. genezie powstania partii z jednego środowiska)102.

97 M.Tyrna, Koalicje polityczne w Polsce w latach 1991-2011, praca doktorska, Uniwersytet Śląski 2014, s. 19, http://www.sbc.org.pl/Content/131537/doktorat3512.pdf [dostęp dn. 15.09.2016 r.] 98 M. Chmaj, W. Sokół, M. Żmigrodzki, Teoria partii politycznych, Lublin 2001, s. 71-72. 99 Koalicje gabinetowe powstają również gdy istnieje rozproszenie lub polaryzacja sił w parlamencie. Na temat teorii koalicji gabinetowych Vide: M. Tyrna, op. cit., s. 21-23. 100 Ibidem, s. 21. K. Sobolewska-Myslik, Partie i systemy partyjne na świecie…, s. 143. 101 W teorii gier rozwinięciem koncpecji koalicji minimalnie zwycięskiej jest koalicja minimalnego rozmiaru i koalicja przetargu, Vide: K. Sobolewska-Myślik, Partie i systemy partyjne na świecie…, s. 143-145. 102 A. Antoszewski, System polityczny RP, Warszawa 2012, s. 206. Struktury złożone partii politycznych 45

Znaczenie „bliskości” programowej podkreślają również: model koalicji minimalnego zasięgu czyli tych partii, które dzieli jak najmniej różnic progra- mowych („najmniejsza odległość na osii lewica-prawica”) oraz model koalicji minimalnie zwycięskiej połączonej, gdzie znaczenie ma sąsiedztwo uczestni- ków koalicji na osi lewica-prawica103.

5. Wewnątrzfrakcyjność partii politycznych Wydaje się, że specyfika ugrupowania o złożonej koalicyjnej strukturze największą oryginalność prezentować będzie w ramach swojego wnętrza. Mię- dzy innymi tym zagadnieniem zajmował się w pracy Political Parties and Party Systems. Comparative Approaches and the British Experience Moshe Maor. Na jej stronach odnaleźć możemy rozważania na interesujący mnie temat struktury wewnątrzpartyjnej. Autor właśnie tę perspektywę patrzenia na partię politycz- ną prezentuje już od momentu definiowania ugrupowania politycznego, które pojmuje jako instytucję dysponującą stałymi, już utrwalonymi i powtarzalnymi sposobami działania czyli instytucjami oraz procedurami znamiennymi dla każdej organizacji formalnej. Z tej też definicji wynika bardzo ważne spo- strzeżenie, iż różnice między poszczególnymi partiami są pochodnymi braku podobieństwa w wewnętrznej organizacji104. Zwracając uwagę na kwestię struktury wewnątrzpartyjnej, autor przy- wołuje, chwaloną przez siebie, koncepcję Arthur Holcombe’a105, która z kolei zakładała, że partia polityczna to pewnego rodzaju proces, w którym nastę- puje koordynacja frakcyjnych interesów, prezentacja liderów i aktywistów, a następnie agregacja tychże interesów. W tym też ujęciu to właśnie frakcje kształtują oblicze partii, podobnie jak i jej strukturę oraz charakter106. Akcep- tując proponowaną definicję, Maor uznaje nie tylko wagę problemu frakcji wewnątrzpartyjnych, ale również znaczenie tego problemu dla kierownictwa partyjnego, wiążąc je ściśle z konstrukcją ugrupowania. Jak konstatuje Maor: „(…) charakter partii jest zdeterminowany przez warunki decydujące o trwało- ści relacji między frakcjami wewnątrz partii”. Dopiero z tej płaszczyzny ważne staje się analizowanie sposobu kierowania w różnych partiach107. Kierownictwo i kwestie z nim związane są zatem wtórne do zagadnienia struktury partii, dlatego też podstawowe problemy, jakie zauważa Maor w ana- lizie ugrupowań politycznych, to: istnienie w partiach grup, których interesy muszą być wzajemnie dostosowywane oraz skoordynowane; różnice zacho- dzące pomiędzy grupami na poziomie ich zaangażowania w aktywność partii,

103 K. Sobolewska-Myślik, Partie i systemy partyjne na świecie…, s. 145. 104 M. Maor, Partie, ich instytucjonalizacja, i modele organizacyjne, [w:] Władza i społeczeństwo, t. 2, red. J. Szczupaczyński, Warszawa 1998, s. 253. 105 A. N. Halcombe, Our More Perfect Union: From Eighteenth-Century Principles to Twentieth-Century Practice, Cambridge 1950. 106 M. Maor, op. cit., s. 254. 107 Ibidem. 46 Struktury złożone partii politycznych problem stosowania dyscypliny i posiadania autorytetu przez kierownictwo; oraz (w kontekście moich badań mniej mnie interesujące) ograniczenie władzy reprezentantów i przywódców przez preferencje zwolenników108. Współistnienie różnych frakcji wewnątrz jednego ugrupowania politycz- nego jest uznane przez Maora za co najmniej poważne zagadnienie w propo- nowanej przez niego analizie istoty partii politycznej. Nie umyka autorowi problem zdolności zróżnicowanych elit wewnątrz partii do generowania i kon- trolowania różnego typu zmian. Partia jest bowiem sterowana przez koalicje elit (reprezentujących poszczególne części składowe partii oraz związane z nimi grupy społeczne), które mogą skutecznie działać przy użyciu kontroli dostępu do głównych „instytucjonalnych aren działania partii” i kontroli zasobów. Za potencjał koalicji elit autor uznaje również wpływ na interpretacje kluczowych informacji mających znaczenie dla kształtowania się preferencji członków ugru- powania109. Jak twierdzi Maor, to właśnie różnorakie koalicje elit i środki kon- troli, którymi one dysponują, kształtują podstawowe charakterystyki i zarazem granice głównych instytucjonalnych aren działania partii110. W instytucjonalnym ujęciu partii politycznej Moshe Maor zwraca również uwagę na pojecie instytucjonalizacji partii politycznej odnosząc się do, opisane- go już w tym rozdziale, ujęcia Angelo Panebianco111. Czyni to, aby uwypuklić zagadnienie struktury partyjnej, wykorzystując proponowane przez włoskiego politologa rozważania. Podkreśla zatem znaczący, w badaniach organizacyj- nego ujęcia partii, fenomen, a konkretnie stopień spójności wewnątrzorgani- zacyjnej partii. Pod pojęciem tym należałoby rozumieć próbę odpowiedzi na pytanie o współzależności pomiędzy strukturami wewnątrz ugrupowania i ich wpływem na stabilność działania partii112. Na podobny problem zwróciła również uwagę Katarzyna Sobolewska- -Myślik. Analizując partie polityczne na poziomie regionu podkreślała, że np. próby modyfikacji programu partyjnego na potrzeby regionalnej (lokal- nej) rywalizacji mogą prowadzić do konfliktów wewnątrzpartyjnych, które w ostateczności utrudniałyby działanie ugrupowania i wpływałyby na procesy decentralizacji organizacyjnej113. Problematyka wewnątrzfrakcyjności partii politycznych w ostatnich latach zyskała jeszcze większą atrakcyjność ze względu na ewolucję europejskich organizacji partii politycznych, które coraz częściej porównuje się do partii politycznych o wielopoziomowej strukturze złożonej z partii krajowych na wzór ugrupowań funkcjonujących w państwach o złożonych systemach politycznych

108 Ibidem, s. 255. 109 Ibidem. 110 Ibidem. 111 A. Panebianco, op. cit. 112 M. Maor, op. cit., s. 258. 113 K. Sobolewska-Myślik, Partie i systemy partyjne na poziomie regionu. Przykład Szkocji i Katalonii, Kraków 2012, s. 26. Struktury złożone partii politycznych 47

(np. państwach federalnych)114. Adoptując tę koncepcję na potrzeby rozwa- żań na temat partii koalicyjnej należy zwrócić szczególną uwagę na zjawisko integracji wertykalnej wewnątrz partii, tzn. rozmiaru oraz siły formalnych i nieformalnych powiązań, współzależności i współpracy między strukturami regionalnymi oraz centralnymi. Silna integracja oznacza, że wielopoziomowa partia polityczna ma jednolitą strukturę członkowską oraz wspólną strukturę zarządzania115. Innym wskaźnikiem, służącym do opisu tego typu partii są ka- tegorie wpływu oraz autonomii. Ocenę poziomu wpływu można określić przy pomocy odpowiedzi na pytania o: –– wybór lidera struktur ogólnopaństwowych; –– skład centralnej egzekutywy partii (obecność przedstawicieli struktur regionalnych); –– selekcję kandydatów do parlamentu ogólnopaństwowego; –– formułowanie programu; –– proces zmiany statutu oraz gwarantowanie w nim pozycji regionalnych struktur partyjnych116. W przypadku wysokiego poziomu wpływu oddziałów partyjnych możemy mówić o konfederacyjnej strukturze partyjnej117. Ocenę autonomii należy natomiast dokonać poprzez określenie: –– metody selekcji regionalnych liderów; –– metody selekcji kandydatów w wyborach regionalnych; –– sposobu przyjmowania programów w wyborach regionalnych; –– autonomii finansowej organizacji regionalnych118. W kontekście wewnątrzfrakcyjnych konfliktów Maor zwraca uwagę, na problem rozwoju partii, który opisany został w postaci dwóch modeli. Może on przebiegać przez łączenie się już wcześniej powstałych organizacji lokalnych (dyfuzja) – byłaby to forma niejako oddolnego powstawania ugrupowania lub poprzez terytorialną penetrację, czyli tworzenie struktur lokalnych z inicjatywy i przy pomocy organów centralnych. Kwestia tworzenia się partii (zarówno w ramach jednego, jak i drugiego modelu) ma w ujęciu autora szczególne znaczenie w postaci konsekwencji dla stopnia spójności osiąganego przez par- tię. Rozwój przy udziale organów centralnych sprawia, iż partia od samego początku dysponuje silnym centrum, co gwarantuje jej ukształtowaną już elitę partyjną, w przeciwieństwie do dyfuzji, w której to przypadku następować miałby burzliwy proces kształtowania się przywództwa, m.in. w postaci rywa- lizujących ze sobą elit, kontrolujących lokalne organizacje. Tworzona według

114 Vide, B. Kosowska-Gąstoł, Europejskie partie polityczne jako organizacje wielopoziomowe. Rozwój, struktury, funkcje, Kraków 2014, Eadem, Wielopoziomowość struktur partyjnych jako rezultat procesów decentralizacji oraz integracji europejskiej, [w:] Partie polityczne w Polsce i w Europie, red. A. Pacześniak, M. Wincławska, Wrocław-Toruń 2013, s. 35-55. 115 B. Kosowska-Gąstoł, Europejskie partie polityczne jako organizacje…, s. 67-68. 116 Ibidem, s. 69. 117 Ibidem, s. 68. 118 Ibidem, s. 69. 48 Struktury złożone partii politycznych drugiego opisu organizacja w sposób naturalny zmuszona byłaby do rozwoju przy użyciu kompromisu i negocjacji pomiędzy różnorodnymi, tworzącymi ją grupami. Nie ulega wątpliwości, że stan ten miałby konsekwencje dla jej działania i mógłby rodzić niestabilność kierownictwa. Ryszard Herbut również zwraca uwagę na opisany powyżej problem i łą- czy rodzaj genezy partii z kwestią struktury organizacyjnej, jaka jest wobec niej wtórna. Twierdzi on, że rozwój partii poprzez penetrację terytorialną skutko- wałby istnieniem silnego centrum skupiającego elitę partyjną, która posiadała- by możliwość dyktowania warunków pozostałym poziomom organizacyjnym ugrupowania (w ugrupowaniu o rodowodzie parlamentarnym byłaby to elita parlamentarna). Z kolei w modelu kreowania partii poprzez scalanie grup lo- kalnych elita partyjna miałaby charakter sfragmentaryzowany i taki też utrzy- mywałaby przez cały czas istnienia partii. Powstałaby bowiem sfederalizowana struktura organizacyjna, której rozwój zależny byłby od przetargów interesów pomiędzy poszczególnymi, pojedynczymi strukturami. Dominowałaby tu zatem metoda współpracy autonomicznych jednostek organizacyjnych119. Zestawiając dwa modele genezy partii, Herbut konstatuje, że proces in- stytucjonalizacji w drugim z nich ma charakter ograniczony. Z perspektywy struktury ugrupowania oznacza to, iż terytorialna penetracja skutkuje powstaniem ugrupowania scentralizowanego, o spójnej strukturze; scalanie rozproszonych podmiotów wpływa z kolei na formę zdecentralizowaną o znacznie mniejszym stopniu spójności organizacyjnej120, przez co bardziej podatną na ewentualne zagrożenia upadku. Proponowana przez Maora próba opisywania partii politycznej zwraca szczególną uwagę na dwa elementy struktury organizacyjnej, które wydają się mieć charakter innowacyjny w badaniach politologicznych: wewnątrzfrakcyj- ność partii politycznej i jej znaczenie dla funkcjonowania ugrupowania oraz przywołane powyżej dwa modele rozwoju partii. Szczególnie ciekawe (tym bardziej z perspektywy tu prowadzonych rozważań o partii „wieloelemento- wej”) jest podjęcie problematyki istnienia wewnętrznych frakcji partyjnych i ich wpływu na kierownictwo partyjne. Zauważona przez Maora możliwość funkcjonowania partii politycznej podzielonej wewnątrz na konkurujące ze sobą grupy daje nam kategorię, a tym samym możliwość dynamicznego i szczegółowego opisu życia partii koali- cyjnej. Możliwe jest zaryzykowanie tezy, że założenie wewnątrzfrakcyjności, wzmocnione i podniesione do poziomu wieloelementowości ugrupowania koalicyjnego, jest sednem rozważań o modelu stronnictwa przeze mnie anali- zowanego. Można co prawda zarzucić, iż w opisie proponowanym przez au- tora marginalizowane jest zagadnienie zmienności relacji i zawierania koalicji

119 R. Herbut, Teoria i praktyka…, s. 128. 120 Ibidem. Struktury złożone partii politycznych 49 poszczególnych frakcji, które może (o czy nie jest wspomniane) przyjmować charakter dynamiczny, jednak warto ten koncept rozwinąć.

6. Historyczne przykłady ugrupowań koalicyjnych W niniejszej pracy zastanawiam się nad modelem partii koalicyjnej, czyli złożonej z innych pomniejszych ugrupowań, dla których opisu jednak okre- ślenie „koalicja wyborcza” jest niewystarczające. Struktury partyjne podobne do AWS powstawały już w systemach demokratycznych powojennej Europy Zachodniej. Wydaje się, iż jednym z pierwszych przypadków występowania modelu ugrupowania o złożonej koalicyjnej strukturze, a przynajmniej jego prototypem, była chadecja włoska tworzona po II wojnie światowej w postaci istniejącej do lat 90. XX wieku Chrześcijańskiej Demokracji (CD) (Democrazia Cristiana). Zanim powstała jednolita włoska partia chadecka tworzyła ją koalicja osób świeckich: z Akcji Katolickiej oraz przedfaszystowskich katolickich związków zawodowych i kooperatyw oraz dawnych działaczy Partii Ludowej121. Powojenna włoska chadecja rozwijała się poprzez omawianą już w po- przednim podrozdziale dyfuzje terytorialną. Był to rozwój zewnętrzny (pery- feryjny). Procesowi temu towarzyszyło obniżenie poziomu instytucjonalizacji partii, tym bardziej, że rozwój ugrupowania był tak naprawdę prowadzony bez udziału organizacji centralnej. Jedynym czynnikiem o naturze ogólnonarodowej był Kościół hierarchiczny, który współtworzył, obok lokalnych politycznych notabli, terenowe struktury ugrupowania122. Można mówić zatem, jak proponuje Panebianco, o dwóch symulta- nicznie przebiegających procesach. Jeden to tworzenie centralnych struktur chadecji przez polityków, drugi natomiast to formowanie autonomicznych lo- kalnych struktur. Występowanie takiej sytuacji doprowadziło ostatecznie do przejęcia przez przedstawicieli struktur centralnych, władze nad lokalnymi organizacjami123. Próbą instytucjonalnego usankcjonowani sytuacji włoskiej chadecji był kongres w Neapolu w lipcu 1944 roku, podczas którego utworzono i wybrano organy centralne zaaprobowane przez struktury terenowe. Nie udało się jednak przyjąć statutu partii, gdyż lokalne struktury broniły swojej autonomii. Zwy- ciężyła zatem sfragmentaryzowana struktura związana z istnieniem silnych lokalnych władz, zachowująca jedynie minimum jedności całej chadecji124. Przez cały czas utrzymywała się pierwotna sytuacja, w której partia była formowana jako wyborcza koalicja, ze słabymi granicami i całkowicie

121 M. Clark, Współczesne Włochy 1871–2006, tłum T. Wituch, Warszawa 2009, s. 509. 122 A. Panebianco, op. cit., s. 124. 123 Ibidem, s. 124–125. 124 Vide Ibidem, s. 125. 50 Struktury złożone partii politycznych pozbawiona centralnego organu kierowniczego125. Nie dziwi więc, że funkcjo- nowanie włoskiej chadecji w pierwszych latach po wojnie charakteryzowało się niskim poziomem instytucjonalizacji. Co więcej, omawiane ugrupowanie skonsolidowało się jako hybrydowa organizacja, w ramach której lokalne struktury były zależne od środowisk katolickich i lokalnych notabli. Za cechy charakterystyczne takiego tworu Panebianco uznał słabą artykulację i niski poziom spójności126. Problemem były też, charakterystyczne dla włoskich partii, podziały na frakcje, które dysponowały w całym kraju własnymi finansami, dziennikami i organizacjami. Niekiedy frakcje te miały naturę grup ideologicznych, ale zwy- kle miały charakter regionalny, bądź związane były z wpływowymi grupami finansowymi. W przypadku włoskich chadeków sytuacja ta pogłębiała się przez brak instytucjonalnej jednolitości. W opinii Martina Clarka, wewnątrzfrakcyj- ność była w głównej mierze odpowiedzialna za niestabilność rządów127. To spostrzeżenie wydaje się mieć potencjał uniwersalności nie tylko dla innych przedstawianych tu przykładów, ale także dla AWS. Dodatkowo w CD na frakcje nakładały się podziały na trzy główne nurty ideowe: centrowy, konserwatywny i antykomunistyczny (związany z Kurią Watykańską) oraz lewicowy (wywodzący się z Katolickiego Uniwersytetu w Mediolanie)128. To wszystko sprawiało, że CD funkcjonowało jako hete- rogeniczna, mało stabilna partia, będąca kompleksem niezdyscyplinowanych gremiów z bardzo zróżnicowanym lokalnym zapleczem i przywódcami129. Jakie były skutki przedstawione powyżej struktury? Niski poziom insty- tucjonalizacji spowodował dominację parlamentarnych organów partii. To one stały się przewodnią siłą całego ugrupowania. Problemy organizacyjne sprawiły również, iż organizacja partyjna została wzmocniona dopiero poprzez fakt, że przedstawiciele partii wzięli udział w rządzie krajowym130. W odniesieniu do ewentualnych przemian partii, Panebianco sformułował bardzo ciekawy wniosek. Zauważył bowiem, że partia na tyle silnie połączyła się z państwem, iż stan ten wpływał negatywnie na możność przeprowadzenia reformy jej struktury organizacyjnej. Paradoksalnie szanse na zmiany wnętrza mogły pojawić się w przypadku, gdyby chadecja znalazła się na czas dłuższy w opozycji parlamentarnej131. Wówczas to koniecznym byłoby przeorganizo- wanie partyjnej organizacji w celu efektywniejszego uczestnictwa w kolejnych wyborach parlamentarnych. W zupełnie innych, ale i różnych od siebie, okolicznościach powstawały dwa pozostałe, przywoływane przeze mnie przykłady. Francuska Unia na rzecz

125 Ibidem, s. 125–126. 126 Ibidem, s. 126. 127 M. Clark, op. cit., s. 512–513. 128 J. Gierowski, Historia Włoch, Wrocław–Warszawa–Kraków 2003, s. 553, 563. 129 M. Clark, op. cit., s. 509. 130 A. Panebianco, op. cit., s. 126. 131 Ibidem, s. 129. Struktury złożone partii politycznych 51

Demokracji Francuskiej (UDF) oraz hiszpańska Unia Demokratycznego Cen- trum (UCD). Obie te partie powstały w podobnym okresie – drugiej połowie lat 70. XX wieku. Różniło je m.in. otoczenie, w jakim przyszło im powstawać i funkcjonować. UDF powstała jako polityczne zaplecze dla urzędującego prezydenta Valerego Giscarda d’Estaign’a w lutym 1978 roku. Początek powstaniu dało zbliżenie dwóch partii popierających jego kandydaturę: Krajowej Federacji Niezależnych Republikanów (przekształconych w maju 1977 roku w Partię Republikańską) oraz Ruchu Reformatorów, który sam był sojuszem wybor- czym składającym się z chadeckiego Centrum Demokratycznego oraz części Partii Radykalnej132. Ostatecznie Unia na rzecz Demokracji Francuskiej skła- dała się z sześciu komponentów, reprezentujących rożne nurty ideowe: Partii Republikańskiej, Centrum Demokratów Społecznych, Partii Radykalnej, Partii Socjaldemokratycznej, klubów „Perspektywa i Realia” oraz Ruchu bezpośred- nich członków UDF. Warto zaznaczyć, że wszystkie te części składowe były reprezentowane we władzach statutowych UDF w równy sposób133. Spoiwem dla UDF, oprócz poparcia dla ówczesnego prezydenta Fran- cji, były według Aleksandra Halla: układ sił na francuskiej scenie politycznej i wzrastające znaczenie lewicy, jak też potrzeba istnienia silnego partnera dla innej prawicowej partii Zgromadzenia na Rzecz Republiki (RPR, partii gaul- listowskiej związanej z Jacques Chirac’em134). Te warunki umożliwiły współ- pracę liberałów i chadeków, którzy chcieli być silnym ośrodkiem w centrum sceny partyjnej135. UDF była ugrupowaniem wielonurtowym i heterogonicznym136. Francu- ski historyk René Rémond charakteryzował ją jako „elastyczną organizację”, która skupia kilkanaście mniejszych formacji o wspólnym celu, który zapew- nia wewnętrzną spójność i solidarność137. Dodawał też, porównując budowę UDF z jednolitą RPR: „To prawda, że jej skład jest bardziej różnorodny i inne są jej obyczaje. Jej gremia kierownicze nie mają odpowiednich środków, by egzekwować od poszczególnych składników partii przestrzeganie wspólnych reguł. Członkowie UDF pielęgnują także odmienne wyobrażenia o wzajemnych stosunkach między partnerami: mają niemal w genach przywiązanie posła do wolności swego głosu i sprzeciw wobec wszelkiej dyscyplinie”138.

132 A. Hall, Historia francuskiej prawicy 1981–2007, Kraków–Rzeszów–Zamość 2009, s. 83–85. 133 Szerzej na temat krystalizowania się UDF i okoliczności historycznych Vide: A. Hall, Historia francuskiej prawicy…, s. 83–89. J. Baszkiewicz, Historia Francji, Wrocław–Warszawa–Kraków 1997, s. 587–595. 134 Szerzej na temat powstania RPR Vide: A. Hall, Historia francuskiej prawicy…, s. 60–76. J. Baszkiewicz porównując oba ugrupowania reprezentujące francuską prawicę pisze, że: RPR to prawica umiarkowanie etatystyczna, umiarkowanie nacjonalistyczna, ostrożna wobec integracji europejskiej, UDF to z kolei prawica liberalna (z lekkim akcentem socjaliberalnym) i europejska. J. Baszkiewicz, Francja, Warszawa 1997, s. 167. 135 A. Hall, Historia francuskiej prawicy…, s. 88. 136 T. Godlewski, Partie polityczne i system partyjny we Francji, [w:] Współczesne partie polityczne. Wybrane problemy, red. T. Godlewski, Toruń 2009, s. 20. 137 R. Rémond, Francuska prawica dzisiaj, tłum. M. Miszalski, Warszawa 2008, s. 196. 138 Ibidem, s. 206. 52 Struktury złożone partii politycznych

W tym samym czasie co UDF w Hiszpanii w nominalną partię prze- kształcała się Unia Demokratycznego Centrum. Powstała w czerwcu 1977 roku jako wyborcza koalicja środowisk politycznych, a w październiku 1978 roku przekształciła się w unitarne ugrupowanie przy akceptacji wszystkich ugrupowań składowych139. Na proces ten wpływała z pewnością silna pozycja socjalistów z Hisz- pańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), którzy stanowili jednolite ugrupowanie. UCD z kolei na początku był jedynie luźnym zbiorem ideowych nurtów wywodzących się z umiarkowanej opozycji wobec reżimu gen. Fran- cisco Franco y Bohamende (obecni w Unii byli zarówno socjaldemokraci, chrześcijańscy demokraci, liberałowie, regionaliści regionalists) oraz byłych frankistowskich reformatorów biurokratów140. Przekształcenie się koalicji w jednolitą partię stanowiło problem w ramach współpracy poszczególnych ugrupowań. Stworzenie jednolitego ugrupowania oznaczało bowiem pozbawienie politycznej autonomii i tożsamości poszcze- gólnych partii. Ostatecznie po powstaniu nowego ugrupowania poszczególne partie funkcjonowały jako jego frakcje. Jedność UCD udało się zbudować m.in. na osobie lidera partii Adolfo Suareza Premiera Hiszpanii i jego społecznym poparciu141. Jednocześnie też to partyjne zaplecze Suareza dysponowało niejako najsilniejszą pozycją w procesie jednoczenia gdyż to postać Premiera pozwalała legitymizować zjednoczenie w oczach elektoratu142. Co charakterystyczne partia w pierwszych miesiącach po powstaniu nie posiadała struktur poza parlamentem i rządem. Siłą rzeczy musiała jednak ulec rozbudowie. Zaczęły powstawać struktury terenowe, jednak centrum zagwa- rantowało sobie dominującą rolę w obawie przed ewentualnym przejęciem władzy przez elity lokalne143. Tak jak sukces wyborczy UCD to zasługa popularności Suareza, tak też upadek Unii rozpoczął się od spadku poparcia dla jego osoby. Po kolejnych wyborach parlamentarnych w 1979 roku rywalizacja partyjna zmieniła swój charakter: z konsensualnej, która pozwoliła przejść przez pierwsze lata tranzycji systemowej, na antagosnityczny. Nowa kadencja okazała się okresem wyraź- nych sporów politycznych. Rządzenie państwem zaczęło szybko wpływać na poparcie dla UCD, które zaczęło spadać. W tym czasie nastąpiło też „zużywanie się” całej partii. Oprócz kłopotów wynikających z kosztów bieżącej polityki (m.in. kryzys ekonomiczny) znaczenie miała też sytuacja wewnątrzpartyjna. UCD formalnie było jednolitą partią polityczną w rzeczywistości jednak we- wnątrz nadal stanowiło sojusz rozmaitych, często znacznie różniących się od

139 J. Hopkin, op. cit., s. 76–77. Na temat hiszpańskiej transformacji Vide szerzej: T. Miłkowski, P. Machcewicz, Historia Hiszpanii, Wrocław 1998, s. 436–446, B. Gola, F. Ryszka, Hiszpania, Warszawa 1999, s. 337–376. 140 J. Hopkin, op. cit., s. 76–78. T. Miłkowski, P. Machcewicz, op. cit., s. 441. 141 Vide J. Hopkin, op. cit., s. 76–88. 142 Vide Ibidem, s. 47. 143 Ibidem, s. 85, 93. Struktury złożone partii politycznych 53 siebie grup. Po 1979 roku spory te zaczęły rozsadzać od środka partię i rząd. Osie podziałów stanowiły tak ambicje polityków, jak i kwestie polityczne, m.in. sprawa autonomii dla regionów oraz ekonomiczne spory chadeków i socjaldemokratów144. Autor monografii na temat UCD potwierdza, że jedną ze słabości tego ugrupowania był wewnętrzny pluralizm ideologiczny, który co prawda w pierw- szej fazie istnienia partii był niejako zawieszony, ale ujawnił się na dobre po 1979 roku145. Jonathan Hopkin zaznacza jednak, że dla upadku ugrupowania niepodważalne znaczenie miały konflikty w zarządzaniu partią i rozgrywki o władzę146. Ostatecznie partia rozpadła się w 1983 roku, a przyczyniła się do tego porażka wyborcza w wyborach parlamentarnych 1982 roku. UCD otrzy- mała wówczas zaledwie 6,6% głosów poparcia (przy ponad 35% osiągniętych 3 i 5 lat wcześniej)147. Angelo Panebianco, tworząc opis włoskiej chadecji, zwrócił uwagę na zależności, być może charakterystyczne dla tego rodzaju partii. Po pierwsze uwypuklił on tendencję tak skonstruowanej partii jak włoska chadecja, do utrzy- mywania niskiego poziomu instytucjonalizacji. Po drugie dla Panebianco, wobec słabości partii, znaczącym organem automatycznie staje się reprezentacja parla- mentarna, która w pewnym sensie zyskuje charakter dominujący w działalności ugrupowania i staje się jedynym (bądź głównym) organem centralnym partii. Trzecie założenie mówi, iż partia będzie mogła przejść przeobrażenie kiedy sta- nie się opozycją, co oznacza, że dopiero wówczas uzyska szansę organizacyjnej „autorefleksji”. Podobne cechy zauważalne są, jak się wydaje, w hiszpańskiej UCD oraz francuskiej UDF. Spośród trzech omawianych partii pod względem stabilności wyróżniała się francuska UDF. Przetrwała ona do połowy pierwszej dekady XXI wieku. Skuteczność tego typu partii we Francji potwierdza poniekąd Unia na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), która co prawda posiadała zakaz tworzenia struk- turalizowanych nurtów wewnętrznych, ale systematycznie wspierała między wyborami sojusznicze i stowarzyszone partie powiązane z „partią matką”148. We wszystkich omawianych tu przypadkach pojawiała się również kwestia relacji we wnętrzu partii. W tym kontekście interesująca jest uwaga Hopkina, który za jeden z wyznaczników siły poszczególnych partii w ugrupowaniu koalicyjnym uznał skład list wyborczych do parlamentu (proporcje ilości po- szczególnych kandydatów określają szanse poszczególnych partii na znaczenie w ramach reprezentacji parlamentarnej)149.

144 T. Miłkowski, P. Machcewicz, op. cit., s. 444–445. 145 Szerzej Vide J. Hopkin, op. cit., s. 86, 112–114. 146 Ibidem, s. 137–149, 169–188. 147 T. Miłkowski, P. Machcewicz, op. cit., s. 447. 148 T. Godlewski, op. cit., s. 16–17. 149 J. Hopkin, op. cit., s. 53. 54 Struktury złożone partii politycznych

W kontekście rozważań podjętych w tej części pracy należy również zwrócić uwagę na problematykę specyficznych relacji w zakresie członkostwa zachodzących pomiędzy główną partią polityczną a będącymi z nią w ścisłym związku organizacjami innego typu. W literaturze naukowej z zakresu partii politycznych, stosując kryterium charakteru członkostwa w partiach politycz- nych, wyróżnia się partie „bezpośrednie” oraz partie „pośrednie”. W ugrupowa- niach „bezpośrednich” osoba fizyczna staje się członkiem partii po formalnym zapisaniu się do jej ogniw terenowych. W drugim przypadku członkostwo jest wynikiem formalnej przynależności do odrębnej, ale jednocześnie pozostającej w ścisłym związku, z partią organizacji (np. związku zawodowego, stowarzy- szenia, izby handlowych lub innych partii)150. Z reguły partie pośrednie mają charakter federacji, czyli związku organizacji. Przykładami tego typu partii są brytyjska Partia Pracy (Labour Party),151 oraz Austriacka Partia Ludowa (ÖVP). W obu wymienionych przykładach członkostwo pośrednie współistnie- je z możliwością bezpośredniego zapisania się do ugrupowania. W przypadku ÖVP zdecydowana większość członków należy jednak pierwotnie do jednego z trzech stowarzyszeń o charakterze zawodowym: Stowarzyszenia Farmerów, Stowarzyszenia Biznesu oraz Stowarzyszenia Robotników i Pracodawców, które w ramach partii są ekonomicznie i finansowo niezależne (oddzielna osobowość prawna). Układ sił występujący pomiędzy poszczególnymi sto- warzyszeniami decyduje o charakterze wewnątrzpartyjnych przetargów oraz determinuje treść oferty programowej całej partii152. Innymi przykładami partii pośrednich były np. Szwedzka Socjaldemokra- tyczna Partia Pracy (członkostwo pośrednie zlikwidowano w roku 1987) oraz belgijska Partia Katolicka. Struktura drugiego z wymienionych ugrupowań tworzona była przez frakcje/stowarzyszenia skupiające określonego typu kate- gorie członków (robotników, chłopów itp.), które w ramach partii negocjowały interesy wysuwane przez poszczególne korporacje153. Z członkostwem pośrednim silnie skorelowane jest zagadnienie relacji związków zawodowych i partii politycznych, które mogą przybrać postać układu parakoalicyjnego oznaczającego związek stronnictw politycznych oraz grup interesu. Wyróżnić możemy dwa dominujące modele relacji tego typu. Jeden o charakterze lewicowym łączącym partie socjaldemokratyczne i cen- trale związków zawodowych oraz drugi model tworzony przez partie liberalne lub konserwatywne wraz z wpływowymi organizacjami biznesu. Oczywiście oprócz tych dwóch „typów idealnych” istnieją także odstępstwa od nich. Często

150 B. Michalak, Partie polityczne i systemy partyjne, Warszawa 2010, s. 62. 151 Ibidem. 152 R. Herbut, Teoria i praktyka funkcjonowania…, s. 124-125; A. Nitszke, Model organizacyjny partii politycznych w państwach federalnych. Analiza porównawcza na przykładzie państw niemieckojęzycznych (Niemcy, Szwajcaria, Austria), [w:] Partie polityczne w początkach XXI wieku. Problemy rozwoju, organizacji i funkcjonowania, red. M. Wincławska, Toruń 2013, s. 431. 153 R. Herbut, Teoria i praktyka funkcjonowania…, s. 124. Struktury złożone partii politycznych 55 tego typu układy tworzą partie chadeckie, które kooperują zarówno z organi- zacjami biznesowymi ale również ze związkami zawodowymi154. W Trzeciej Rzeczypospolitej za dwa główne przykłady parakoalicji nale- żałoby uznać relacja Ogólnopolskiego Związku Zawodowego i koalicji Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz udział NSZZ „Solidarność” w ramach prawico- wej koalicji Akcja Wyborcza Solidarność. W obu wymienionych przykładach parakoalicje za swój element składowy posiadały silne związki zawodowe, które wykorzystywały na rzecz politycznej działalności organizacyjne, mo- bilizacyjne, merytoryczne oraz symboliczne zasoby155. W przestrzeni państw demokratycznych modelowym wręcz przykładem funkcjonowania parakoalicji jest brytyjska Partia Pracy. XX wieczna Labour Party, powstała na bazie m. in. Towarzystwa Fabiań- skiego156 oraz Niezależnej Partii Pracy, funkcjonujących na przełomie XIX i XX wieku. Oba nurty głosiły ewolucyjną formułę socjalizmu, akceptując zasady demokracji parlamentarnej157. Zanim jednak Partia Pracy powstała, ówczesny lider brytyjskich socjali- stów Keith Hardie dążył do zapewnienia politycznej reprezentacji związków zawodowych w parlamencie poprzez powołanie niezależnego stronnictwa. Do realizacji tego celu konieczny był kompromis organizacji socjalistycznych z sa- mymi związkami zawodowymi. Pierwsze próby zjednoczenia zostały podjęte w ostatnich dekadach XIX wieku158. Wówczas to grupa socjalistów skupiona wokół Hardiego w pierwszej kolejności zamierzała ograniczyć wpływy Partii Liberalnej w związkach zawodowych. Konferencję z 1893 roku, podczas której powołano Niezależną Partię Pracy, poprzedziły liczne spotkania i konsultacje, również z terenowymi organizacjami związkowymi159. Mimo tego sukcesu nie udało się wówczas zrealizować zakładanego celu politycznego. Dopiero w dniach 26-27 lutego 1900 roku miało miejsce przełomowe dla brytyjskiego ruchu robotniczego wydarzenie. Wówczas to zorganizowano konferencję, podczas której delegaci reprezentujący ruch robotniczy oraz grupy polityczne zdecydowali o utworzeniu Komitetu Przedstawicielstwa Robotnicze- go, w skład którego wchodzili zarówno przedstawiciele związków zawodowych oraz organizacji o profilu socjalistycznym. Głównym celem Komitetu miało być zwiększenie wpływów robotniczych w parlamencie. Dopiero wówczas

154 A. Antoszewski, System partyjny w Polsce…, .s. 151-152. 155 Ibidem, s. 156. 156 Na temat Towarzystwa Fabiańskiego Vide: W. Ziętara, Towarzystwo Fabiańskie w latach 1884-1939, Toruń 2013; Idem Doktryna polityczna fabianizmu przełomu XIX i XX wieku, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska Lublin – Polonia, Sectio K” 2014, vol XXI, 2 157 B. Bednarczyk, Labour Party - od tradeunionizmu do wilsonizmu : dylematy polityczne, społeczne i ideologiczne, Kraków 1995, s. 23. 158 G. Ronek, Ewolucja ideologii i doktryny brytyjskiej Partii Pracy po II wojnie światowej, Toruń 2008, s. 33-25. 159 Ibidem, s. 26. 56 Struktury złożone partii politycznych rozpoczął się planowany przez Hardiego proces uniezależniania związków zawodowych od wpływów Partii Liberalnej160. Należy nadmienić, że Komitet został zorganizowany na bazie central związkowych i organizacji afiliowanych a nie w oparciu o indywidualne człon- kostwo. Zamiarem przyjęcia takiej formuły było uzyskanie poparcia związków zawodowych dla proponowanych przez Komitet kandydatów do parlamentu, którzy po wyborach mieli tworzyć odrębną grupę parlamentarną nadzorującą gospodarcze reformy i ochronę interesów robotniczych. Grupa ta w sposób naturalny stać się miała równorzędnym partnerem dla partyjnych organizacji liberałów i konserwatystów 161. Podczas konferencji 12 lutego 1906 roku zdecydowano o zmianie nazwy Komitetu Przedstawicielstwa Robotniczego na Partię Pracy. Przyjmuje się, iż jest to data utworzenia tej partii. Za Grzegorzem Ronkiem, należy zaznaczyć, że Partia Pracy powstała jako partia parlamentarna (jej reprezentanci uzyskali mandat w Izbie Gmin jako kandydaci Partii Liberalnej) co miało znaczenie dla jej przyszłego charakteru oraz ewolucji jej ideologii i doktryny, która ak- ceptowała rywalizację w ramach demokratycznego systemu politycznego162. W roku 1918 nastąpiła zasadnicza zmiana w Partii Pracy. Nowy statut partii wprowadzał indywidualne członkostwo, co umożliwiało, przynajmniej częściowe, uniezależnienie się od związków zawodowych. Zmiana ta dawała podstawy dla przekształcenia się partii z grupy nacisku reprezentującej ruch związkowy w parlamencie w nowoczesne ugrupowanie parlamentarne. Jed- nocześnie, jak sugeruje Bogusława Bednarczyk, rozszerzenie członkostwa na indywidualnych obywateli otwierało Partię Pracy na inteligencję posiadającą socjalistyczne poglądy163. W kontekście omawianych przykładów struktur złożonych w najnowszej historii Europy Zachodniej warto również przywołać polskie doświadczenia współpracy międzypartyjnej z okresu II Rzeczypospolitej. Wówczas to po- wstawały koalicje wyborcze, których celem było m.in. dalsze trwanie jako polityczne bloki. Jednym z takich projektów był Chrześcijański Związek Jed- ności Narodowej (ChZJN), który współtworzyły: Związek Ludowo-Narodo- wy, Chrześcijańsko-Narodowe Stronnictwo Pracy, Narodowo-Chrześcijańskie Stronnictwo Ludowe oraz Chrześcijańsko-Narodowe Stronnictwo Rolnicze. Powstanie tej koalicji 16 sierpnia 1922 roku było spowodowane chęcią zwięk- szenia szans w nadchodzących jesienią tego samego roku wyborach parlamen- tarnych. Władysław Pobóg-Malinowski opisując nastrój tamtego czasu oceniał ten polityczny akt następująco: „Mobilizowano gorączkowo siły i środki. Pra- wica w obu swoich odłamach – Związku Ludowo Narodowego i Chrześci- jańskiego Stronnictwa Ludowego – połączyła się z pokrewną Chrześcijańską

160 P. Adelman, The Rise of the Labour Party 1880-1945, Londyn 1996, s. 30-36. 161 G. Ronek, op. cit, s. 33. 162 Ibidem, s. 33-34. 163 B. Bednarczyk, op. cit., 67. Struktury złożone partii politycznych 57

Demokracją na okres wyborów w jeden blok pod nazwą Chrześcijańskiego Związku Jedności Narodowej”164. Związek tych partii miał charakter czysto taktyczny, jednak był na tyle trwały i skuteczny, że Związek stał się elementem koalicji rządowej współtworzonej z Polskim Stronnictwem Ludowym Piast. Za inny historyczny przykład próby zjednoczenia polskiej sceny politycz- nej można uznać Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem (BBWRꞌ). W tym przypadku należałoby jednak uwzględnić specyfikę Bloku oraz uwarunkowania w jakich powstawał. BBWRꞌ był bowiem formą organizacyjnego zaplecza dla obozu piłsudczykowskiego165 która jednoczyć miała przedstawicieli różnych środowisk i partii politycznych. Przed wyborami z roku 1928 do BBWR’ (po- czątkowo Komitetów współpracy z Rządem) przystępowali przedstawiciele takich partii jak: Partia Pracy, Związek Naprawy Rzeczypospolitej, Stronnictwo Prawicy Narodowej, Polskiej Organizacji Zachowawczej Pracy Państwowej, Chrześcijańskie Stronnictwo Rolnicze. Ponadto szeregi BBWRꞌ zasilili politycy wywodzący się z rozmaitych odłamów ruchu ludowego166. BBWRꞌ nie był koalicją wyborczą a raczej próbą stworzenia organizacji politycznej popierającej idee propaństowe. Nie był również partią polityczną, mimo iż od roku 1928 zaczęto budować struktury terenowe Bloku oraz funk- cjonował klub parlamentarny167. Istotę BBWRꞌ najpełniej oddają dwa cytaty pochodzące z pracy Andrzeja Chojnowskiego Piłsudczycy u władzy. Dzieje Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Pisał on: „Bezpartyjny Blok zrodził się jako porozumienie wyborcze i opinia publiczna, jak również część środowisk, które dały swych kandydatów liście nr 1, sądziła, że porozumienie to ma charakter doraźny, a po spełnieniu swych zadań w trakcie wyborów Blok przestanie istnieć. Równocześnie już na samym początku BBWRꞌ wyróżniała cecha, z której powodu stał się on bytem trwalszym. W odróż­nieniu od klasycznych koalicji wyborczych (w rodzaju bloku Chjeno-Piasta w roku 1922) BBWRꞌ nie był porozumieniem stronnictw czy organizacji. Przedstawiciele poszczególnych grup politycznych, którzy znaleźli się na liście nr 1, nie zostali tam umieszczeni jako reprezentanci tych grup, lecz

164 W. Pobóg-Malinowski, Najnowsza historia polityczna Polski 1914-1939, Warszawa 2000, s. 593. 165 Jak podaje Andrzej Ajnenkiel termin „piłsudczycy dla opisania środowiska politycznego został użyty po raz pierwszy przez Juliusza Kaden-Bandrowskiego w 1915 roku. A. Ajnenkiel, Piłsudczycy wobec państwa, [w:] Państwo w polskiej myśli politycznej, red. J. Miś, Wrocław 1988, s. 137. Za Waldemarem Paruchem należy przyjąć, iż obóz piłsudczykowski to formacja polityczna obejmująca organizacje, osoby i grupy osób dążące do realizacji w latach 1926-1938 myśli politycznej zbudowanej na paradygmacie ideologii autorytarnej. Vide. M. Śliwa, Polska myśl polityczna w I połowie XX wieku, Wrocław 1993, s. 56-57, 100. W. Paruch, Obóz piłsudczykowski [w:] Więcej niż niepodległość, red. J. Jachymek, W. Paruch, Lublin 2003, s. 69. Idem, Od konsolidacji państwowej do konsolidacji narodowej. Mniejszości narodowe w myśli politycznej obozu piłsudczykowskiego (1926-1939), Lublin 1997, s. 17, 72-83. Idem, Myśl polityczna obozu piłsudczykowskiego 1926-1939, Lublin 2005. 166 Oprócz przedstawicieli partii politycznych Komitety współpracy z Rządem wsparli działacze związków zawodowych, związków urzędniczych, Zjednoczenia Stanu Średniego, organizacji kombatanckich, przedstawiciele sfer przemysłowych i ziemiańskich, A. Chojnowski, Piłsudczycy u władzy. Z dziejów Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem, Wrocław 1986, s. 52. 167 Ibidem, s. 77, 102 – 118. 58 Struktury złożone partii politycznych jako cieszący się (mniejszym lub większym) autorytetem osobistym działacze publiczni (tak było przynajmniej w założeniu)”168. W innym miejscu książki Chojnowski dodawał: „Realia codziennego życia, a zwłaszcza wymogi walki z opozycją narzucały jednak Blokowi prawa rozwo- jowe. Mógł się więc (Walery – przyp. AL) Sławek zżymać na określenie partia, mógł wyrzec się programowo sformułowania programu politycznego Bloku, nie zmieniało to jednak faktu, iż w miarę upływu czasu w coraz większej ilości kwestii zostawali członkowie Bloku skrępowani wspólnymi uchwałami, rezo­ lucjami, dyrektywami. Dla przywódców BBWRꞌ do rangi jednego z ważniej- szych problemów urastała stopniowo sprawa dyscypliny politycznej wewnątrz organizacji. Blok konkurował coraz bardziej i pod względem organizacyjnym i pod względem programowym ze stronnictwami, których członkowie wcho- dzili w jego skład, coraz bardziej krępował swobodę działalności tych stronnictw. Czynniki kierujące Bloku domagały się skutecznie, by stronnictwa, których członkowie wchodzą w skład Bloku, nie prowadziły jawnej działalności­ poli- tycznej. Aczkolwiek, trzeba to jeszcze raz powiedzieć, nie dowodziło to osta- tecznego przekształcenia się BBWRꞌ w partię polityczną, pokazywało jednak ewolucję, jaką przeszedł on w ciągu 19 miesięcy istnienia”169.

7. Podsumowanie Zaprezentowane w rozdziale ujęcia problemu struktury organizacyjnej partii politycznej miały na celu przygotowanie teoretycznych podstaw pod definicję ugrupowania koalicyjnego. Ten nowatorski rodzaj partii, jaki pragnę zaprezentować, zgodnie z sugestiami autorów pracy o strukturach organizacyj- nych polskich ugrupowań, tworzony będzie przy udziale już uzyskanych badań i istniejących teoretycznych rozważań, z których będę korzystać w sposób kreatywny, bez zbędnej fetyszyzacji zastanych już rozwiązań. Punktem wyjścia dla charakterystyki badanego w tej pracy typu partii będzie zasugerowany przez Maira podział na trzy poziomy funkcjonowania partii politycznej co z pewnością ułatwi szczegółowe analizowanie działalno- ści Akcji Wyborczej Solidarność. Wykorzystanie powyższej zasady ułatwia również weryfikację relacji partii z otoczeniem. Tok badań skierowany zostanie na takie z proponowanych zagadnień jak: pozycja parlamentarnej struktury badanej partii, o czym wspominali zarówno Mair, Panebianco, jak i Antoszewski, tworzenie partii „od góry” i wynikający z niej elitaryzm, oraz poszukiwanie słabości partii m.in. w niskim poziomie instytucjonalizacji. Konstruowanie modelu partii o złożonej strukturze wymaga również uwzględnienia niektórych elementów propozycji Sobolewskiego. Szereg

168 Ibidem, s. 119. 169 Ibidem, s. 150. Struktury złożone partii politycznych 59 zabiegów przez niego podjętych w ramach opisywania tradycyjnych partii poli- tycznych może być pomocnych dla konstruowania definicji ugrupowania złożo- nego. Z pewnością zwrócić należy uwagę na kwestię połączenia problematyki centralizacji i artykulacji (słabej/mocnej) partii politycznych. Podobny walor niesie ze sobą problematyka umiejscowienia i kształtu organu kierowniczego. Zasadnicze znaczenie ma również propozycja Moshe Maora, mimo że ona również nie odnosi się bezpośrednio do typu partii mnie szczególnie interesu- jącego. Nie ulega jednak wątpliwości, że zagadnienie wewnątrzfrakcyjności w połączeniu z dyfuzyjnym modelem powstania partii to kategorie, które można ekstrapolować na opis złożonej struktury partii koalicyjnej. Oba te pojęcia wydają się użyteczne dla określania zestawu elementów koniecznych do za- pewnienia stabilności funkcjonowania stronnictwa, którego typ analizowany jest w niniejszej książce. Rozwinięciu poddane zostało również zagadnienie relacji pomiędzy za- istnieniem frakcji politycznych a modelem rozwoju partii. Dwa modele, czyli dyfuzja oraz terytorialna penetracja, nie będą jednak rozpatrywane w sposób literalny. W moim ujęciu bowiem oba te koncepty (szczególnie model dyfuzji) modyfikowane są zgodnie z potrzebami – zamiast jednoczących się lokalnych struktur w tworzonym na potrzeby pracy modelu rozpatrujemy łączenie się, traktowanych równorzędnie, małych i średnich ugrupowań politycznych. Z rozważaniami powyższymi ściśle wiąże się kwestia stabilności struktury politycznej oraz instytucjonalnych uwarunkowań kierownictwa partyjnego. Dzięki optyce zaprezentowanej przez Maora możliwe stało się połączenie za- gadnienie genezy powstania ugrupowania, struktury organizacyjnej partii oraz kwestii kierownictwa partyjnego. Wspomniana już kwestia stabilności znalazła swoje odzwierciedlenie w omawianej pracy autorstwa Marii Wincławskiej. Zaproponowany w niej model instytucjonalizacji partii politycznej stanowił dla mnie niejako matrycę (odrzuciłem jednak wyznaczniki związane z rozpoznawalnością i atrakcyj- nością partii), podobnie jak podział na zewnętrzne i wewnętrzne przyczyny zmierzchu ugrupowania, które traktuję jako ewentualne zagrożenia jego bytu. Przedmiot badań wymaga jednak rozwinięcia problematyki stabilności tego typu partii politycznej i określenia, na jakie szczególne zagrożenia jest ona podatna. Dodatkowymi elementami pozwalającym określić słabości partii uznajemy problemy ze spójnością ugrupowania, ilością i wielkością struktur lokalnych, oraz wspomnianą już wewnątrzfrakcyjnością. Wartość poznawczą dały mi doświadczenia złożonych ugrupowań w po- wojennych demokracjach Europy Zachodniej. Przedstawione trzy przykłady partii z Włoch, Francji oraz Hiszpanii pozwalają dokonać uogólnienia konkret- nych cech, które okazały się skuteczne w rzeczywistości. Wszystkie te ugru- powania przetrwały (hiszpańska UCD – zaledwie 5 lat) mimo wewnętrznych różnic programowych oraz skutecznie rywalizowały na arenie partyjnej. We wszystkich tych przypadkach zwornikiem i impulsem dla współpracy był silny 60 Struktury złożone partii politycznych przeciwnik polityczny, który mobilizował partię do współdziałania. Przykład hiszpański z kolei uwidocznił, jakie zagrożenia stoją przed strukturą partii koalicyjnej, szczególnie w postaci frakcji walczących o władzę. Chcąc stworzyć definicję partii koalicyjnej pragnę zaproponować ogólne rozumienie kategorii struktury złożonej partii politycznej. Uznaję za takową takie ugrupowanie, które: powstało w wyniku organizowania się autonomicz- nych małych i średnich partii politycznych na drodze dyfuzji lub terytorialnej penetracji, w celu wspólnego udziału w wyborach, a po uzyskaniu mandatów poselskich zacieśniających współpracę; za dominującą strukturę ma repre- zentację parlamentarną, która nie przejawia silnych związków z najniższym poziomem partii, która jednocześnie spełnia funkcje jednego z głównych ogól- nopartyjnych organów decyzyjnych; jest słabo zinstytucjonalizowane, przez co charakteryzuje je brak spójności oraz stałe zagrożenie rozpadem (zarówno ze względu na czynniki wewnętrzne, jak i zewnętrzne); ma scentralizowaną władzę; prezentuje słabą artykulację; wewnątrz siebie zawiera silne frakcje, wchodzące ze sobą w różnego rodzaju, krótkoterminowe koalicje; nie jest celem samym w sobie (brak infuzji wartości). Rozdział II

Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność (w poszukiwaniu modelu współpracy)

1. Wprowadzenie W ostatniej dekadzie XX wieku, polska centroprawica częściej podlegała partyjnym podziałom i rozłamom, niż podejmowała próby współpracy. Rodzący się po 1989 roku na nowo system partyjny dawał szansę politycznej kariery, jed- nak wymagał od polityków umiejętności rywalizacji w demokratycznym systemie politycznym, umiejętności, których nie mogli oni nabyć w komunistycznym, niedemokratycznym państwie, a których po 1989 roku im zabrakło. Dawny szeroki front opozycji demokratycznej w warunkach rodzącej się demokracji rozpadł się na mniejsze i większe partie polityczne. Było to na- turalny ruch, szczególnie, jeżeli za Antonim Dudkiem uznamy, że wewnątrz postsolidarnościowego ruchu, skupiającego szereg mocno zróżnicowanych środowisk, od przełomu 1989 i 1990 roku zaczęły wyróżniać się dwie orien- tacje. Jedna „odwoływała się do wizji państwa liberalnego i laickiego, główne zagrożenie dostrzegając w nacjonalizmie, klerykalizmie i ksenofobii części polskiego społeczeństwa, druga z kolei bliska była katolicyzmowi i ludowemu konserwatyzmowi, a jej zwolennicy za najważniejszego przeciwnika uważali postkomunistów, których wpływy – gospodarcze i polityczne – oceniali jako wciąż bardzo duże”1. Podziały były również uwarunkowane politycznymi taktykami, np. Po- rozumienie Centrum powstało początkowo jako zaplecze Lecha Wałęsy, nato- miast Unia Demokratyczna była próbą wykorzystania poparcia jakie Tadeusz Mazowiecki uzyskał w trakcie wyborów prezydenckich w 1990 roku2. Faktem było jednak, że dotychczasowy blok polityczny przestał istnieć a w jego miejsce wkroczyły nowe ugrupowania. Dezintegrację dopełniły wybory 1991 roku oraz

1 A. Dudek, Historia polityczna Polski 1989–2005, Kraków 2007, s. 107. Wyrazem podziałów były również wewnętrzne różnice w Obywatelskim Klubie Parlamentarnym. Więcej na ten temat Vide: M. Chmaj, Sejm „kontraktowy” w transformacji systemu politycznego Rzeczypospolitej Polskiej, Lublin 1996, s. 63–67. 2 Vide, A. Nyzio, Rządzić znaczy służyć? Historia Unii Demokratycznej (1991-1994), Kraków 2014, s. 103- 118; T. Szawiel, Partie polityczne w Polsce: stan obecny i zagrożenia, [w:] Polska 1989–1992. Fragmenty pejzażu, red. M. Grabowska, A. Sułek, Warszawa 1993, s. 41–42. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

62 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

„wojna na górze”, czyli polityczny spór pomiędzy środowiskami współtworzą- cymi obóz solidarnościowy3. Początek owej wojny Aleksander Łuczak datuje na połowę czerwca 1990 roku4. Specyfika podziału „Solidarności” przełożyła się na kształt polskiego systemu partyjnego. W opinii Aleksandra Halla z 1993 roku, partie polityczne „powstawały w biegu” z uwagi chociażby na gwałtowne podziały „Solidar- ności” przy udziale Lecha Wałęsy. To wybory prezydenckie w głównej mie- rze ukształtowały krajobraz partyjno-polityczny, co swój wyraz miało w jego tymczasowym charakterze. Hall zauważał również brak tożsamości podziałów partyjnych z podziałami ideowymi. Według niego w różnych ugrupowaniach znaleźli się ludzie o zbliżonych poglądach, natomiast w innych współpraco- wali ze sobą politycy znaczącą się ze sobą ideowo różniący, ale zgodni co do konkretnej kandydatury na urząd prezydenta5. Taka sytuacja determinowała, niespójność ideologiczną partii powstałych w wyniku wojny na górze, które stawały przed alternatywą: upadek lub przyjęcie wspólnej podstawy ideowej6. Dezintegracja obozu solidarnościowego i wynikający z niego proces powstawania zróżnicowanych partii politycznych nie zapewniał ich zakorze- nienia w społeczeństwie. Odgórny mechanizm ich tworzenia oraz niejasność programowa sprawiały, według Radzisławy Gortat, że wielu obywateli straciło rozeznanie w partyjnym krajobrazie7. Pojawienie się możliwości rywalizacji wyborczej na własny rachunek spo- wodowała gwałtowny wzrost ilości nowopowstałych partii politycznych, które pragnęły przystąpić do wyborów. Jak podają Marek Chmaj i Marek Żmigrodz- ki, już do 30 października 1990 roku, czyli na rok przed pierwszymi, w pełni wolnymi wyborami parlamentarnymi zarejestrowano 154 partie polityczne8. Proces ten, co naturalne, dotyczył również szeroko pojmowanej centroprawicy. Partie polityczne w Polsce powstawały według różnych schematów i modeli. W rozdziale pierwszym wyróżniłem podstawowe typologie określające modele nowych partii w Europie Środkowej oraz specyfikę powstających na nowo systemów partyjnych. Korzystając z typologii zaproponowane przez Wojciecha Sokoła można wyróżnić:

3 Pojęcia wojny na górze użył Lech Wałęsa w maju 1990 roku. O wojnie na górze Vide: A. Dudek, op. cit., s. 99–108, R. Krasowski, Po południu. Upadek elit solidarnościowych po zdobyciu władzy, Warszawa 2012, s. 139 – 154. 4 A. Łuczak, Dekompozycja obozu solidarnościowego, [w:] Między aprobatą a odrzuceniem. Demokracja polska w refleksji i praktyce politycznej XX i XXI wieku, red. M. Strzelecki, Olsztyn 2012, s. 156. Patrz również: Idem, Dekada polskich przemian: studium władzy i opozycji, Warszawa 2012. 5 A. Hall, Jaka prawica?, [w:] A. Hall, Pierwsza taka dekada, Poznań 2000, s. 65-66. 6 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce 1989–2001, Lublin 2011, s. 103–104. Vide też: A. Hall, Spór o Polskę. Z Aleksandrem Hallem rozmawiają Ewa Polak i Mariusz Kobzdej, Warszawa 1993, s. 118–119. 7 Confer R. Gortat, Czy stabilizacja sceny politycznej?, [w:] Polska scena polityczna a wybory, red. S. Gebethner, Warszawa 1993, s. 46–48. Według Anny Wolff-Powęskiej zjawisko „wojny na górze” było elementem przemian demokratycznych w państwach Europy środkowo-wschodniej szczególnie wzmagane okresem kampanii wyborczych. A. Wolff-Powęska, Oswojona rewolucja. Europa Środkowo-Wschodnia w procesie demokratyzacji, Poznań 1998, s. 104. 8 M. Chmaj, M. Żmigrodzki, Status prawny partii politycznych w Polsce, Toruń 1995, s. 24. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 63

a) partie postpeerelowskie,; b) partie postsolidarnościowe; powstałe podczas procesu rozpadu Obywa- telskiego Klubu Parlamentarnego; c) partie wywodzące się z pozasolidarnościowej opozycji antykomunistycznej; d) partie historyczne; odwołujące się do okresu dwudziestolecia między- wojennego w swoich nazwach oraz programach; e) partie nowe; będące efektem nowych podziałów socjopolitycznych9. W interesującym mnie okresie, w głównej mierze możemy mówić o przy- padkach b), c), oraz d). Jacek Wasilewski natomiast wyróżnia trzy procesy, które miały znaczenie dla kształtowania się polskiej sceny politycznej po 1989 roku: a) rozłam w obozie „Solidarności” i wykrystalizowanie sie z jej szeregów partii o rozmaitych politycznych orientacjach; b) instytucjonalizację niesolidarnościowych ugrupowań opozycyjnych wobec komunistycznego reżimu; c) dezorganizację i następnie reintegrację ugrupowań postkomunistycznych. Dla kształtu polskiej centroprawicy znaczenie miały dwa pierwsze przypadki10. Do miana głównych sił politycznych na początku transformacji urastały: Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna (współtworzący w latach kolejnych Unię Demokratyczną)11, Porozumienie Centrum (początkowo jako koalicja szeregu partii), Kongres Liberalno-Demokratyczny, Zjednoczenie Chrześcijań- sko-Narodowe, Konfederacja Polski Niepodległej, a także postkomunistyczna koalicja wyborcza, tworzona wokół Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Pol- skiej: Sojusz Lewicy Demokratycznej12 Na prawicy za dwa dominujące ugrupowania uznawano PC oraz ZChN13. Według Rafała Matyi oba te ugrupowania wywodziły się z zupełnie innej prawi- cy. Według niego PC ukształtowana została w toku kampanii wyborczej Lecha

9 W. Sokół, Partie polityczne w systemie partyjnym w Polsce w latach 1991–2001, [w:] Współczesne partie i systemy partyjne, red. W. Sokół, M. Żmigrodzki, Lublin 2003, s. 197–198. Na temat podziałów socjopolitycznych w Polsce Vide: M. Grabowska, Podział postkomunistyczny: społeczne podstawy polityki w Polsce po 1989 roku, Warszawa 2004; K. Jasiewicz, Anarchia czy pluralizm. Podziały polityczne i zachowania wyborcze w roku 1991i 1993, [w:] Wybory parlamentarne 1991 i 1991, red. S. Gebethner, Warszawa 1995. 10 J. Wasilewski, Scena polityczna w postkomunistycznej i postsolidarnościowej Polsce, [w:] Konsolidacja elit politycznych w Polsce 1991-1993, red. J. Wasilewski, Warszawa 1994, s. 19. 11 Szerzej na temat ROAD Vide: K. Chimiak, Polityka czasu przełomu. Ruch Obywatelski – Akcja Demokratyczna 1990–1991, Płock 2010. 12 Confer T. Szawiel, op. cit., s. 41; A. Dudek, op. cit., s. 89. 13 Według Henryka Goryszewskiego rywalizacja pomiędzy PC oraz ZChN miała charakter naturalny ponieważ obie partia walczyły o zbliżony elektorat. Jednak rywalizacja „agresywna” rozpoczęła się dopiero od momentu powstania rządu Hanny Suchockiej, który był popierany przez ZChN. Wywiad z Henrykiem Goryszewskim z dnia 1.06.2016 r. – w zbiorach autora. 64 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Wałęsy, z kolei ZChN oparte na organizacjach współtworzących opozycję de- mokratyczną, takich jak RMP czy środowisko „Głosu”14. Obok głównych sił politycznych na prawicy zaczęły powstawać mniejsze ugrupowania, które niekiedy walczyły o ten sam elektorat. Siła głównych partii została potwierdzona co prawda w trakcie wyborów 1991 roku (wyniki w tabeli nr 1), jednak elekcja ta uwidoczniła jednocześnie skutki masowej dezintegracji prawicy. Wówczas, jak określił to Stanisław Gebethner, odbyły się wybory „w warunkach nieuformowanego jeszcze systemu partyjnego – przy całko- witej niemal entropii kształtującej się wielopartyjności”15. Naturalne podziały ideowe, pogłębione przez personalne spory, oraz rywalizacja zbliżonych do siebie ideowo partii musiały mieć swój wyraz w wyborczych wynikach. Na te, wymienione powyżej czynniki nałożyła się jeszcze specyfika ówcześnie obowiązującej ordynacji wyborczej z 28 czerwca 1991 roku16. Nie przewidy- wała ona progu wyborczego w wielomandatowych okręgach wyborczych (5% próg obowiązywał jedynie przy podziale mandatów z listy krajowej)17. Warto tu jednak odnotować, że w praktyce, aby otrzymać mandat poselski komitety wyborcze w większości przypadków (poza 4 wyjątkowymi okręgami) musiały przekroczyć próg naturalny w wysokości 3% głosów18. W roku 1991 zostało zarejestrowanych 111 komitetów wyborczych, przy czym prawo rejestracji list w całej Polsce miało jedynie 29 spośród nich (64 ko- mitety zarejestrowane zostały jedynie w jednym okręgu). Ostatecznie mandaty poselskie zdobyły 24 komitety ( w wyniku blokowania list rzeczywista liczba podmiotów, które zdobyły mandaty poselskie wyniosła 29), z czego aż 14 mniej niż dziesięć (7 komitetów po jednym mandacie)19. Warto też dodać, że mandaty

14 Por. R. Matyja, Tylko cierpliwość może nas uratować. Ostatnie tysiąc słów o zjednoczeniu prawicy, „Nowe Państwo” 1996, nr 29, s. 5. 15 S. Gebethner, Sejm rozczłonkowany: wytwór ordynacji wyborczej czy polaryzacji na polskiej scenie politycznej, [w:] Polska scena polityczna a wybory, red. S. Gebethner, Warszawa 1993, s. 170. Ryszard Herbut określił ówczesny system partyjny w Polsce jako będący w fazie genetycznej (do 1993 roku). Vide szerzej: R. Herbut, Partie polityczne i system partyjny, [w:] Polityka w Polsce w latach 90. Wybrane problemy, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1999, s. 134-138. 16 Zgodnie z poglądem M. Duvergera, systemy wyborcze wywołują dwa zasadnicze efekty polityczne: dysproporcję pomiędzy wielkością uzyskanego poparcia a ilością uzyskanych mandatów oraz determinują liczbę partii reprezentowanych w parlamencie. Co więcej systemy wyborcze wpływają również na strategie wyborcze partii politycznych. Vide A. Antoszewski, System wyborczy i wybory parlamentarne po 1989 roku, [w:] Polityka w Polsce w latach 90. Wybrane problemy, red. A. Antoszewski, R. |Herbut, Wrocław 1999, s. 74-77. Więcej na temat prac legislacyjnych nad ordynacją oraz samej ordynacji Vide: M. Chmaj, op. cit., s. 135–151. 17 M. Migalski, M. Mazur, W. Wojtasik Polski system partyjny, Warszawa 2006, s. 63. O skutkach obowiązującej wówczas ordynacji wyborczej Vide: S. Gebethner, op. cit., s. 169–190. Marek Migalski nie zgadza się z tezami Gebethnera jakoby inna ordynacja nie mogła ograniczyć liczby partii w parlamencie. Migalski (powołując się również na wywody Gebethnera) uważa, że wprowadzenie metody d’Hondta przy 5% progu wyborczym spowodowałoby ograniczenie ilości partii w parlamencie do 10. Ponadto bardziej restrykcyjna ordynacja w większym stopniu mogłaby wymusić współdziałanie partii. M. Migalski, M. Mazur, W. Wojtasik, op. cit. s. 65-66. Na temat szczegółów ordynacji wyborczej obowiązującej podczas wyborów w 1991 roku Vide: R. Chruściak, System wyborczy i wybory w Polsce 1989-1998. Parlamentarne spory i dyskusje, Warszawa 1999, s. 57-72. 18 S. Gebethner, Osiemnaście miesięcy rozczłonkowanego parlamentu (listopad 1991–maj 1993), [w:] Polska scena polityczna a wybory, red. S. Gebethner, Warszawa 1993, s. 16. 19 A. Dudek, op. cit., s. 167, 175–176; M. Migalski, M. Mazur, W. Wojtasik, op. cit., s. 64. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 65 zdobyły komitety lokalne, głównie dzięki możliwości blokowania list wybor- czych. I tak Ludowe Porozumienie Wyborcze „Piast” z Tarnowa oraz Jedność Ludowa z Bydgoszczy zblokowane były z PSL; Krakowska Koalicja Solidarni z Prezydentem zblokowana została z Wyborczą Akcją Katolicką; KPN dyspono- wał sojusznikami w postaci Polskiego Związku Zachodniego i Sojuszu Kobiet przeciw Trudnościom Życia (Kraków). Kilku komitetom lokalnym udało się natomiast zdobyć mandaty samodzielnie. Były to: Związek Podhalan z Nowego Sącza, Wielkopolska Unia Socjaldemokratyczna, Prawosławni z Białegostoku oraz „Solidarność” „80” ze Szczecina i Unia Wielkopolan z Zielonej Góry20. Centroprawica w nowym parlamencie rozbita była na wiele ugrupowań, które nie zdołały na dłuższą metę podjąć ze sobą współpracy, mimo że w tym czasie współtworzyły zaplecze rządów Jana Olszewskiego oraz Hanny Su- chockiej. Jak konstatował Antoni Dudek, „wydarzenia 1991 roku pokazały, że podzielone postsolidarnościowe elity nie są zdolne nie tylko do jakiejkolwiek współpracy, ale nawet do zawarcia paktu o nieagresji”21.

Tabela nr 1. Wyniki wyborów do Sejmu z dnia 27 października 1991 roku22 Nazwa ugrupowania Wynik wyborczy (%) Liczba mandatów Unia Demokratyczna 12,32% 62 Sojusz Lewicy Demokratycznej 11,99% 60 Wyborcza Akcja Katolicka 8,74% 49 Porozumienie Obywatelskie Centrum 8,71% 44 Polskie Stronnictwo Ludowe 8,67% 48 Konfederacja Polski Niepodległej 7,50% 46 Kongres Liberalno Demokratyczny 7,49% 37 Ruch Ludowy – Porozumienie Ludowe 5,47% 28 NSZZ „Solidarność” 5,05% 27 Polska Partia Przyjaciół Piwa 3,27% 16 Chrześcijańska Demokracja 2,36% 5 Unia Polityki Realnej 2,26% 3 Solidarność Pracy 2,06% 4 Stronnictwo Demokratyczne 1,42% 1 Mniejszość Niemiecka 1,18% 7 Partia Chrześcijańskich Demokratów 1,12% 4 Partia X 0,47% 3 Ruch Demokratyczno-Społeczny 0,46% 1 Ludowe Porozumienie Wyborcze „Piast” 0,37% 1 Autonomia Śląska 0,36% 2 Krakowska Koalicja Solidarni z Prezydentem 0,25% 1 Związek Podhalański 0,24% 1 Polski Związek Zachodni 0,23% 4

20 A. Dudek, op. cit., s. 176. 21 Ibidem, s. 166. 22 Tabela nie uwzględnia list zblokowanych. 66 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Wielkopolska Unia Socjaldemokratyczna 0,21% 1 Jedność Ludowa 0,17% 1 Prawosławni 0,12% 1 „Solidarność” „80” 0,11% 1 Unia Wielkopolan Okręgu Leszczyńskiego 0,08% 1 Sojusz Kobiet Przeciwko Trudnościom Życia 0,02% 1 Pozostałe komitety 7,30% 0

Źródło: dane Państwowej Komisji Wyborczej.

Stan rozbicia centroprawicy utrzymał się do wyborów parlamentarnych 1993 roku. Tym razem jednak odbywały się one na zasadach określonych przez nową ordynacje wyborczą, uchwaloną 28 maja 1993 roku (tuż przed rozwiąza- niem Sejmu I kadencji)23. Wprowadzała ona próg wyborczy w wysokości 5% dla partii oraz 8% dla koalicji wyborczych oraz podnosiła próg obowiązujący dla listy krajowej do 7%. Mandaty przydzielano na podstawie metody d’Hondta (zamiast Sainte’Laguë), korzystniejszej dla ugrupowań dużych. Powiększono także ilość okręgów wyborczych z 37 do 5224. Według opinii Rafała Matyji poprzez te zmiany stworzono „względnie spójny i efektywny system barier wejścia do Sejmu”. System który nie niwelował otwartości sceny politycznej, ale skutecznie zapobiegał powtórzeniu się sytuacji, z którą mieliśmy do czy- nienia w Sejmie I kadencji25. Wprowadzenie nowej, bardziej „wymagającej” ordynacji nie zmieniło jednak strategii poszczególnych partii, które nadal samodzielnie zamierzały brać udział w wyborach. Jak racjonalnie komentował po latach Ryszard Ter- lecki, porażkę polityczną politycy prawicowi zgotowali sobie sami, głosując za pięcioprocentowym progiem wyborczym. Przesłanką ku tej decyzji była chęć pozbycia się drobniejszych prawicowych konkurentów. Nikt wówczas nie dbał o elektorat, a standardem stały się kłótnie i podejrzenia o samą „prawicowość” konkurentów26. W ten sam sposób ówczesną atmosferę rywalizacji oceniał Aleksander Hall, sugerują, że prawica wraz z całym obozem „Solidarnościo- wym” zajęła się bratobójczą walką, w której „pycha i zadufanie we własne siły doprowadziły do zatraty zmysłu strategicznego i wyobraźni politycznej”27. Całą sytuację trzeźwo podsumował Stanisław Gebethner: „W istocie do uchwalenia nowej ordynacji wyborczej przyczynił się kartel najliczniejszych

23 M. Chmaj, W. Skrzydło, System wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej, Zakamycze 2005, s. 83. 24 M. Migalski, M. Mazur, W. Wojtasik, op. cit., s. 67–68. O różnicach pomiędzy nową a poprzednia ordynacją Vide: S. Gebethner, System wyborczy. Deformacja czy reprezentacja, [w:] Wybory parlamentarne 1991 i 1993, red. S. Gebethner, Warszawa 1995, s. 12–26. Na temat okoliczności uchwalania nowej ordynacji wyborczej oraz jej szczegółach Vide: R. Chruściak, op. cit., s. 85-135. 25 R. Matyja, Rywalizacja polityczna w Polsce, Kraków-Rzeszów 2013, s. 119-120. 26 R. Terlecki, Prawa wolna, [w:] Spór o Polskę, red. P. Śpiewak, Warszawa 2000, s. 279. Za nową ordynacją głosowało 239 posłów z SLD, UD, Polskiego Programu Liberalnego, PSL, KPN, PC i Mniejszości Niemieckiej. Przeciwko byli parlamentarzyści z ZChN, Konwencji Polskiej, RdR, „Solidarności”, PL, UP ChD i „Nadziei”. A. Dudek, op. cit., s. 256, M. Migalski, M Mazur, W. Wojtasik, op. cit., s. 67; W. Sokół, Geneza i ewolucja systemów wyborczych w państwach Europy Środkowej i Wschodniej, Lublin 2007, s. 319. 27 A. Hall, Jaka przyszłość dla prawicy, [w:] A. Hall, Pierwsza taka dekada, Poznań 2000, s. 74. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 67 ugrupowań w poprzednim Sejmie (…). Z drugiej jednak strony, ugrupowania, które do Sejmu nie weszły, w dużym stopniu same są sobie winne, ponieważ nie potrafiły dostosować się do reguł nowego systemu wyborczego”28. Brak politycznej wyobraźni liderów poszczególnych partii sprawił, że wy- niki wyborów 1993 roku zepchnęły większość ugrupowań centroprawicowych do opozycji pozaparlamentarnej. Mandaty poselskie zdobyli wówczas repre- zentanci 6 partii (wyniki przedstawia tabela nr 2), co oznaczało czterokrotne zmniejszenie tej liczby w stosunku do poprzedniej kadencji. Poza parlamentem znalazły się, uważane za główne siły polskiej centroprawicy, PC oraz ZChN. Prawicową, jeżeli można tak w ogóle stwierdzić, alternatywę w nowym sejmie stanowili jedynie politycy KPN (wynik 5,8%) oraz powołany pod auspicjami Lecha Wałęsy Bezpartyjny Blok Wspierania Reform (BBWR) (wynik 5,4%). Powstanie tego ostatniego według Marka Migalskiego było ważną przyczyną przegranej ugrupowań prawicowych. Powołanie przez Prezydenta Wałęsę, pod hasłem „osłabiania prawej nogi”, BBWR odebrało niejako takim ugrupowaniom jak PC, ZChN, KLD i „Solidarności” brakujące być może głosy29. Wymownym efektem niedostosowania się liderów politycznych do no- wych reguł wyborczych było pozbawienie aż 34,6%, tj. 4 769 901 wyborców własnej reprezentacji parlamentarnej30. Problem ten dotyczył szczególnie ma- łych i konkurujących ze sobą ugrupowań prawicowych. Warto dodać za Andrze- jem Antoszewskim oraz Jackiem Raciborskim, że jak na Europę Wschodnią był to skrajny przypadek deformacji wyborczej31. Z drugiej jednak strony efektem braku zastosowania mechanizmów nowej ordynacji wyborczej mógłby być układ sił przypominający rozbicie Sejmu I kadencji32. Dopełnieniem atmosfery przygnębienia w prawicowych środowiskach politycznych były wybory prezydenckie 1995 roku. Wygrana w nich Aleksandra Kwaśniewskiego pozwoliła po 6 latach od czerwcowych wyborów powrócić do pełni władzy politykom nieistniejącej już wówczas Polskiej Zjednoczo- nej Partii Robotniczej. Przedwyborcze próby wskazania jednego kandydata prawicy w tych wyborach tylko potwierdziły brak umiejętności współpracy polityków. Robert Krasowski, krytycznie podsumowywał działalność solidar- nościowych elit w tamtym okresie: „O ile w 1993 roku obóz solidarnościowych poniósł porażkę, w 1995 roku poniósł całkowitą klęskę. Formacja, która tak dobrze poradziła sobie w czasach PRL, pomaszerowała prosto ku przepaści. Nie

28 S. Gebethner, System wyborczy. Deformacja czy…, s. 9. 29 M. Migalski, M. Mazur, W. Wojtasik, op. cit., s. 69–70. 30 A. Dudek, op. cit., s. 268–269. S. Gebethner wskazuje, że w głównej mierze to nie ordynacja, ale słabość tego obozu – przejawiająca się zarówno w jego rozbiciu wewnętrznym jak i braku atrakcyjnej oferty programowej a także pełnienie władzy, doprowadziły do takiego wyniku. S. Gebethner, System wyborczy. Deformacja…, s. 33. 31 A. Antoszewski, Polska scena polityczna – system czy chaos, Bydgoszcz 2002, s. 25. Vide szerzej: Idem, System wyborczy i wybory…, s. 88-91, J. Raciborski, O konflikcie demokratycznych wartości w polskim prawie wyborczym i potrzebie nowej ordynacji, [w:] Przemiany polityczne lat dziewięćdziesiątych, red. J. Wiatr, Warszawa 1999, s. 70. 32 R. Golański, K. Kasprzyk, Wybór publiczny, [w:] Grupowe podejmowanie decyzji. Elementy teorii. Przykłady zastosowań, red. H. Sosnowska, Warszawa 1999, s. 59. 68 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... była to piękna śmierć, nie była to śmiała szarża reformatorów, ale bratobójcza młócka, której efektem była śmierć bez sensu i bez klasy. Śmierć, która nie była przegraną z przeciwnikiem, ale samozniszczeniem. Było w tym upadku zdumiewające pogodzenie się z losem. Wszyscy widzieli, że zmierzają do przepaści, jednak nie próbowali się zatrzymać. Byli mądrzejsi o doświadczenie porażki z 1993 roku. Wiedzieli już, że obóz solidarnościowy musi się jedno- czyć, że powinien wystawić jednego, najwyżej dwóch kandydatów. A mimo to wystawiono dziesięciu”33.

Tabela nr 2. Wyniki wyborów do Sejmu z dnia 19 września 1993 roku

Nazwa partii Liczba gł. Proc. Gł. Liczba mandatów Sojusz Lewicy Demokratycznej 2 815 169 20,41 171 Polskie Stronnictwo Ludowe 2 124 367 15,40 132 Unia Demokratyczna 1 460 957 10,59 74 Unia Pracy 1 005 004 7,28 41 Konfederacja Polski Niepodleglej 795 487 5,77 22 Bezpartyjny Blok Wspierania Reform 746 653 5,41 16 Mniejszość Niemiecka 78 689 0,62 4 KKW „Ojczyzna” 878 445 6,37 - NSZZ „Solidarność” 676 334 4,9 - Porozumienie Centrum-Zjednoczenie Polskie 609 973 4,42 - Kongres Liberalno-Demokratyczny 550 578 3,99 - Unia Polityki Realnej 438 559 3,18 - „Samoobrona” 383 967 2,78 - Partia X 377 480 2,74 - Koalicja dla Rzeczypospolitej 371 923 2,7 - Porozumienie Ludowe 327 085 2,37 - Pozostałe Komitety Wyborcze 155 557 1,07 - Źródło: A. Dudek, Historia polityczna Polski 1989–2005, Kraków 2007, s. 268.

Niniejszy rozdział został poświęcony analizie politycznych projektów ma- jących na celu zjednoczenie centroprawicy. Starałem się wyjaśnić przyczyny sukcesu bądź jego braku, w ramach konkretnych prób współpracy. Zrozumienie ewentualnych mechanizmów mających wpływ na te procesy pomocne będzie dla rozwiązania kwestii powołania do życia AWS oraz stabilności tej struktury politycznej. Zakres badań obejmuje zarówno próby współpracy całej prawicy po 1993 roku, jak i zabiegi jednoczenia się partii w obrębie poszczególnych nurtów politycznych. Będę też starał się przedstawić polityczny krajobraz pol- skiej centroprawicy ograniczając się do ugrupowań, które w 1996 roku powołały Akcję Wyborczą Solidarność. W tej części pracy przedstawię losy każdego z nich do momentu przystąpienia do AWS, zwracając szczególną uwagę na kluczowe, z perspektywy głównego problemu badawczego podmioty, czyli tylko te par- tie, które miały znaczenie dla funkcjonowania AWS. Pominięte zostaną zatem

33 R. Krasowski, op. cit., s. 320. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 69 niektóre małe środowiska, które nie odgrywały z perspektywy mojej optyki i przedmiotu badań znaczącej roli (np. Unia Laikatu Katolickiego czy Polski Związek Zachodni). Uzupełnieniem dla analizy konkretnych inicjatyw będzie charakterystyka koncepcji współpracy prawicy, jakie były prezentowane przez przedstawicieli głównych partii politycznych tym zainteresowanych do momentu powołania do życia Akcji Wyborczej Solidarność.

2. Główne środowiska centroprawicowe w Polsce lat 90. XX wieku

2.1. Nurt Chrześcijańsko-Demokratyczny Większość spośród partii politycznych, które po 1996 roku znalazły się w Akcji Wyborczej Solidarność, w latach wcześniejszych rywalizowały ze sobą bądź też próbowały współdziałać w ramach koalicji wyborczych lub inicjatyw integracyjnych. Główne nurty ideowo-polityczne, które wykrystalizowały się w trakcie funkcjonowania Akcji w okresie lat 90. XX wieku, podlegały częstym fluktuacjom. Najmocniej rozproszony w pierwszych latach Trzeciej Rzeczypospoli- tej był nurt chadecki. Publicysta Maciej Łętowski, komentując na początku 1991 roku szanse ugrupowań chadeckich w Polsce zaznaczał, że w tym czasie powstało już ponad 40 inicjatyw o profilu chrześcijańsko-demokratycznym zarówno o zasięgu regionalnym, jak i ogólnopolskim34. Należy w tym miejscu zwrócić uwagę, że jedną ze specyfik tego nurtu było właśnie tworzenie lokal- nych partii chadeckich. Wielość partii chadeckich potęgowała i tak słabą ich pozycję w polskim systemie partyjnym. Jak konstatuje Dominika Sozańska, słabość tego nurtu wynikała ze specyficznej roli Kościoła katolickiego, zarówno przed, jak i po 1989 roku. W nowych okolicznościach politycznych, szczególnie na początku lat 90. XX wieku, Kościół katolicki realizował, zadania nie tylko związane z kultem, ale także aktywnie angażował się w politykę pełniąc niektóre funkcje partii politycznych. Zabierał głos w sprawach ważnych dla osób wyznających wartości katolickie, takich jak aborcja, powrót religii do szkół, podpisanie i raty- fikacja Konkordatu, a także w trakcie debaty konstytucyjnej. Ponadto w Polsce, odwrotnie niż w Europie Zachodniej, Kościół po II wojnie światowej wzmoc- nił swoją pozycję w społeczeństwie i nie potrzebował partyjnej reprezentacji. Niewątpliwie ważny był też charakter innych ugrupowań prawicowych, które do wartości chrześcijańskich się odwoływały, będąc jednocześnie konkurencją dla chrześcijańskiej demokracji35.

34 M. Łętowski, Lepsze czasy dla chadecji, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 5, s. 2. 35 D. Sozańska, Chrześcijańska demokracja w Polsce, Kraków 2011, s. 111–117. 70 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Ta ostatnia kwestia niosła ze sobą również problem faktycznego wyod- rębnienia partii o profilu chadeckim spośród konglomeratu ugrupowań prawi- cowych. Pomocne w tym przypadku były rozważania wspomnianej już Sozań- skiej, która korzystając z kryterium autoidentyfikacji oraz analizy programów politycznych, przeprowadziła, wydaje się zasadną, delimitację polskiej chrze- ścijańskiej demokracji36. Z pewnością za pierwszą próbę budowania ugrupowania chadeckiego w III RP należałoby uznać reaktywowane 12 lutego 1989 roku Stronnictwo Pracy, które Michał Gołoś określa mianem „partii-matki” dla całej chadecji37. SP próbujące nawiązywać do międzywojennej tradycji, tak na płaszczyźnie terminologicznej, jak i personalnie w osobie, działacza polskiej chadecji z okresu niemieckiej okupacji, Władysława Siły-Nowickiego, w kolejnych latach istnienia zmieniło nazwę na Chrześcijańsko-Demokratyczne Stronnic- two Pracy (ChDSP) by w lutym 1994 roku po połączeniu z ugrupowaniem Chrześcijańska Demokracja utworzyć nową partię pod nazwą Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy (ChD-SP)38. Ta ostatnia formacja uczestni- czyła od samego początku w AWS. Zanim jednak doszło to powstania ChD-SP Stronnictwo uległo kilku rozłamom, m.in. w efekcie wystawienia kandydatury Władysława Siły-Nowickiego na prezydenta w 1990 roku. Wówczas to grupa działaczy, niezgadzająca się na taki ruch, wystąpiła z partii i związała się z Po- rozumieniem Centrum39. Ponadto w grudniu 1990 roku kolejne grupy członków opuściły partię i utworzyły Partię Chrześcijańsko-Demokratyczną (Michała Drozdka) oraz Chrześcijańsko Demokratyczne Stronnictwo „Zjednoczenie”, które ostatecznie również przyłączyły się do PC40. Byli działacze Stronnictwa współutworzyli także, wraz ze środowiskiem katolików ze Związku Rzemiosła Polskiego, w marcu 1990 roku Chrześcijańską Partię Pracy41. Destabilizację partii przyniosły również działania lokalnych działaczy z Górnego Śląska, któ- rzy opuszczając szeregi SP założyli Górnośląską Chrześcijańską Demokrację42. Wstrząsy wewnątrzpartyjne determinowały mało komfortowe warunki funkcjonowania ugrupowania. Zarówno do wyborów 1991, jak i 1993 roku ChDSP przystąpiło w ramach koalicji wyborczych: w pierwszym przypad- ku, jako komitet Chrześcijańska Demokracja (z wynikiem 2,36% głosów i 5

36 Vide Ibidem, s. 117–157. 37 M. Gołoś, Współczesne partie chadeckie w Polsce, [w:] Chrześcijańska demokracja we współczesnym świecie, red. K Krzywicka, E. Olszewski, Lublin 1999, s. 254. Międzywojenne Stronnictwo Pracy powstało w wyniku połączenia się mniejszych partii chadeckich. Podczas kongresu zjednoczeniowego 10 października 1937 roku połączyły się Narodowa Partia Robotnicza oraz Polskie Stronnictwo Chrześcijańskiej Demokracji. SP zawiesiło swoją działalność w lipcu 1946 roku. D. Sozańska, op. cit., s. 87. 38 Umowa zjednoczeniowa pomiędzy Chrześcijańską Demokracją i Chrześcijańsko Demokratycznym Stronnictwem Pracy, Archiwum Partii Politycznych, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademi Nauk (dalej: APP ISP PAN), zespół Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy; M. Gołoś, op. cit., s. 254. 39 D. Sozańska, op. cit., s. 120. 40 M. Łętowski, Czy chadecja ma jeszcze przyszłość? „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 2, s. 4; Chrześcijańsko-Demokratyczne Stronnictwo „Zjednoczenie”, „Ład Chadecji” 1992, czerwiec, s. III. 41 Chrześcijańska Partia Pracy, „Ład Chadecji” 1992, czerwiec, s. II. 42 M. Łętowski, Czy chadecja ma jeszcze…, s. 3–4; D. Sozańska, op. cit., s. 120. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 71 mandatów) w drugim w ramach koalicji Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polskie – bez sukcesu tak jak cała koalicja (wynik poniżej progu wyborczego – 4,42%)43. Ugrupowaniem chadeckim była z pewnością utworzona 13 grudnia 1990 roku Partia Chrześcijańskich Demokratów. Inicjatorami powstania tej partii byli członkowie Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego zrzeszeni w Kole Demokratów Chrześcijańskich oraz politycy lokalni z Wielkopolski. W PChD działali tacy politycy jak Paweł Łączkowski czy Janusz Steinhoff, później- si liderzy chadeckiego nurtu w AWS44. PChD w wyborach brała udział ze zmiennym skutkiem. W 1991 roku samodzielny start pozwolił zdobyć partii 5 mandatów (wynik 1,12% głosów) natomiast w 1993 roku razem m.in. z Partią Konserwatywną, Polskim Stronnictwem Ludowym – Porozumieniem Ludo- wym oraz Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym jako koalicja Katolicki Komitet Wyborczy „Ojczyzna”, która podzieliła los większości ugrupowań prawicowych uzyskując wynik poniżej progu wyborczego dla koalicji wy- borczych (6,37%)45. Podobnie jak ChD-SP, PChD od początku uczestniczyła w powstawaniu AWS. Co warte zauważenia politycy tego ugrupowania dość aktywnie działali na polu prób zjednoczenia całego nurtu. W 1991 roku zorganizowali oni I Zjazd Polskiego Kongresu Chrześcijańskich Demokracji, który jednak nie zakończył się sukcesem46. PChD współdziałało także z partiami o innym profilu ideowym. Przykładem tego może być sejmowy klub Konwencji Polskiej utworzony jesie- nią 1992 roku przez polityków PChD, Partii Konserwatywnej oraz Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego (działał on do końca kadencji Sejmu)47. Na dobre jednak dopiero działając w AWS udało się z ograniczonym skutkiem zjednoczyć chadecję (szerzej w rozdziale III). Do polskiej chadecji zaliczano także utworzone w lutym 1993 roku Stron- nictwo Demokracji Polskiej. Było to ugrupowanie, które kontynuowało poli- tyczną drogę Polskiego Forum Chrześcijańskiej Demokracji (utworzonego dwa lata wcześniej), powstałego na bazie aktywności członków Stowarzyszenia PAX. Przekształcenie PAX-u wiązało się z chęcią oddzielenia funkcji i celów

43 D. Sozańska, op. cit. s. 120; M. Migalski, M. Mazur, W Wojtasik, op. cit., s. 65, 69. 44 M. Gołoś, op. cit. s. 256. 45 D. Sozańska, op. cit., s. 123. W ramach Katolickiego Komitetu Wyborczego „Ojczyzna” uczestniczyły: Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, Partia Konserwatywna, Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie, Partia Chrześcijańskich Demokratów oraz Federacja Polskiej Przedsiębiorczości. Komitet został zawiązany w Gdańsku w siedzibie arcybiskupa gdańskiego ks. Tadeusza Gocłowskiego. Katolicki Komitet Wyborczy „Ojczyzna”, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 38, s. 3; M. Migalski, M. Mazur, W. Wojtasik, op. cit., s. 65, 69; M. Stodolny, Ruch konserwatywno-ludowy w III RP (1989-1997), praca doktorska, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu 2015, s. 158-164, https://repozytorium.amu.edu.pl/ bitstream/10593/13366/1/DOKTORAT-MAREK_STODOLNY.pdf, [dostęp dn. 12.09.2016 r.] 46 D. Sozańska, op. cit., s. 120; K. A. Paszkiewicz, Partia Chrześcijańskich Demokratów, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 64. 47 S. Gebethner, Osiemnaście miesięcy rozczłonkowanego…, s. 23–24; K. Knyżewski, Partie i system partyjny w Polsce w okresie transformacji ustrojowej, Warszawa 1998, s. 107. Na temat powstania Konwencji Polskiej Vide: M. Stodolny, op. cit., s. 94. 72 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Stowarzyszenia, jako organizacji laikatu katolickiego ukierunkowanego na akcję ewangelizacji, od działań politycznych48. Od stycznia 1996 roku SDP współtwo- rzyło federacyjną partię Obóz Patriotyczny49, która znalazła się w Akcji Wybor- czej Solidarność. W 1991 roku (wówczas jako Polskie Forum Chrześcijańskiej Demokracji) ugrupowanie to przystąpiło do wyborów w ramach komitetu Chrześcijańska Demokracja (2,36% – 5 mandatów). W 1993 roku z kolei, SDP uczestniczyło w Koalicji dla Rzeczypospolitej (wynik 2,7%)50. KdR współtworzyły: Ruch dla Rzeczypospolitej, Akcja Polska Antoniego Macierewicza, Partia Wolności Kor- nela Morawieckiego, Górnośląska Chrześcijańska Demokracja, „Solidarność” 80’, Stronnictwo Demokracji Polskiej, Chrześcijańsko-Demokratyczne Forum Ludowe „Ojcowizna”, Narodowa Partia Bezrobotnych, Forum Patriotyczne Polski Walczącej, Związek Piłsudczyków51. Kontrowersyjnym przykładem ugrupowania chadeckiego było z pewnością Porozumienie Centrum. Taka klasyfikacja ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego budziła wątpliwości m.in. na łamach chadeckiego tygodnika „Ład” oraz innych pism prawicowych. Uważano, że PC nie jest prawdziwą chadecją52. Wspomnia- ny już Maciej Łętowski, ceniony publicysta środowiska chadeckiego, dostrzegał, że zwrot PC w stronę chadecji ma charakter pragmatyczny i nie jest poparty szersza refleksją intelektualną członków tej partii, przez co nie jest do końca wiarygodny. PC w tamtym czasie określano jako „nową chadecję” w przeciwień- stwie do ugrupowań, które uczestniczyły we wspomnianym już chrześcijańsko demokratycznym kongresie, a które publicyści dla odróżnienia nazywali „starą chadecją”53. Zarzuty te odpierał prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński wska- zując na preambułę dokumentu programowego partii, w którym deklarowano jej chrześcijańsko-demokratyczną tożsamość uzupełnianą jedynie przez nurty liberalny oraz ludowy. Sam Kaczyński opisując specyfikę PC twierdził: „Nurt liberalny w skrajnych wydaniach prowadzi do absolutyzacji sposobu myślenia jednej grupy społecznej: przedsiębiorców. Myślenie chadeckie, w którym jest zawarta potężna dawka opiekuńczości społecznej z kolei niekiedy prowadzi do zacierania społeczno-ekonomicznej racjonalności. Patrzenie na społeczeństwo

48 M. Gołoś, op. cit., s. 256. 49 K. Paszkiewicz, Stronnictwo Demokracji Polskiej, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 168. 50 Ibidem. 51 B. Sawicka, Ruch dla Rzeczypospolitej, [w:] Partie i koalicje polityczne III RP, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 123. 52 W. Bojarski, Porozumienie Centrum – niespełniona nadzieja, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 12, s. 3 i 6; R. Kuraszkiewicz, Czym jest a czym nie jest Porozumienie Centrum, „Sprawa Polska” 1990, nr 2, s. 13. 53 M. Łętowski, Chadecja nie jedno ma imię. Po kongresie Porozumienia Centrum, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 11, s. 2. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 73 jako na całość powinno prowadzić do równoważenia tych obu nurtów. I to jest ten zasadniczy kierunek, który zaakceptujemy”54. W pierwszej fazie swojego istnienia PC przybrało formułę koalicji partii politycznych, organizacji oraz poszczególnych osób (powołana 12 maja 1990 roku55), w której uczestniczyły takie ugrupowania jak Kongres Liberalno-De- mokratyczny, Centrum Demokratyczne, Grupa Polityczna „Wola” Chrześcijań- ska Demokracja z Krakowa, Chrześcijańska Demokracja RP z Gdańska, oraz odłamy kilku partii chadeckich (m.in. Chrześcijańskiej Parti Pracy, Związku Młodych Chrześcijańskich Demokratów, Parti Chrześcijańsko-Demokratycznej oraz Chrześcijańsko-Demokratycznego Stronnictwa „Zjednoczenie”). Należy dodać, że ugrupowania chadeckie wewnątrz Porozumienia tworzyły Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne56. W dalszym toku funkcjonowania PC przeszło jednak modyfikację formuły organizacyjnej. Ze współpracy zrezygnowały KLD, PSL Mikołajczykowskie i PSL „Solidarność”, a także Chrześcijańska Partia Pracy oraz Chrześcijańsko Demokratyczne Stronnictwo „Zjednoczenie”. Jedną z przyczyn była zapowiedź utworzenia jednolitej partii politycznej i związana z tym konieczność rozwiązanie poszczególnych ugrupowań biorących udział w zjednoczeniu. I Kongres PC, już jako jednolitego ugrupowania, miał miejsce w marcu 1991 roku. Podczas tego wydarzenia poszczególne ugrupowania, które pozostały w koalicji podjęły decyzję o samorozwiązaniu i następnie połączyły się w jedną partię57. W wyborach partia Jarosława Kaczyńskiego zarówno w roku 1991, jak i dwa lata później starała się współpracować z mniejszymi ugrupowaniami. W 1991 roku przystąpiła do wyborów jako Porozumienie Obywatelskie Cen- trum (wraz z Polskim Forum Ludowo Chrześcijańskim „Ojcowizna”) (8,71% 44 mandaty), w 1993 roku z kolei, jako Porozumienie Centrum - Zjednoczenie Polskie, jak już wspomniałem, bez sukcesu58. PC-ZP było koalicją partii Jaro- sława Kaczyńskiego z mniejszymi ugrupowaniami: Ruchem Trzeciej Rzeczypo- spolitej, Chrześcijańsko-Demokratycznym Stronnictwem Pracy, Stronnictwem Wierności Rzeczypospolitej oraz Porozumieniem Regionalnym59. Problemem PC przez lata 90. XX wieku był brak stabilności wewnątrzpar- tyjnej. Od momentu I Kongresu ulegało ono ciągłym „wstrząsom” personalnym wynikającym z różnic w ocenie bieżącej polityki. Po odwołaniu rządu Jana Olszewskiego w czerwcu 1992 roku szeregi partii opuściła frakcja Chrześcijań- sko-Demokratyczna z Andrzejem Anuszem na czele tworząc Porozumienie Re- gionalne. Jesienią tego samego roku uczyniła to samo frakcja liberalna Jerzego

54 J. Mroczek, K. Kaszyński, I Kongres Porozumienia Centrum, „Tygodnik Solidarność” 1991, nr 10, s. 5; Odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego na list Sekretarza Generalnego Międzynarodówki Chrześcijańsko- Demokratycznej, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 13, s. 2. 55 D. Sozańska, op. cit., s. 131. 56 M. Łetowski, Lepsze czasy dla chadecji…, s. 2. 57 M. Gołoś, op. cit., s. 258; D. Sozańska, op. cit., s. 132. 58 D. Sozańska, op. cit., s. 132; M. Migalski, M. Mazur, W Wojtasik, op. cit., s. 65, 69. 59 A. Dudek, op. cit., s. 266. 74 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Eysmontta, która współtworzyła klub parlamentarny o nazwie Polski Program Liberalny. Anusz z kolei wraz z środowiskiem byłego premiera Olszewskiego w grudniu 1992 roku utworzył Ruch dla Rzeczypospolitej. Obok tych grup z PC wyłoniły się dodatkowo Centrum Chrześcijańsko-Demokratyczne (Prze- mysława Hniedziewicza i Stanisława Rojka, którzy później wrócili do PC) oraz Porozumienie Centrum – Inicjatywa Integracyjna Wojciecha Dobrzyńskiego60 (dezintegrację PC przed przystąpieniem do AWS przedstawia tabela nr 3). Naj- poważniejszy wstrząs wewnątrz Porozumienia miał jednak miejsce już w Akcji Wyborczej Solidarność (o czym w następnym rozdziale).

Tabela nr 3. Dezintegracja Porozumienia Centrum w latach 90. XX wieku

Porozumienie Centrum

Centrum Porozumienie Polski Program Chrześcijańsko- Centrum Inicjatywa Ruch dla Liberalny (Jerzy Demokratyczne Integracyjna Rzeczypospolitej Eysmontt) () (Przemysław (Wojciech Hniedziewicz) Dobrzyński)

Zjednoczenie RdR – Obóz Polskie (Andrzej Patriotyczny Anusz) (Romuald Szeremietiew

Źródło: Opracowanie własne. Ugrupowaniem chadeckim była również część Ruchu dla Rzeczypospo- litej. Partia ta, mimo krótkiego okresu istnienia, przeszła szereg rekonstrukcji. Z perspektywy głównego problemu pracy interesuje mnie w tym środowisku ta część partii, która uczestniczyła w integracji polskiej chadecji w ramach Poro- zumienia Polskich Chrześcijańskich Demokratów. Pomocna dla przedstawienia zmian w obrębie RdR będzie tabela nr 4. Partia powstała z inicjatywy działaczy Forum Myśli Chrześcijańsko- -Demokratycznej oraz chadeckiej frakcji PC, którzy opuścili partię 31 maja 1992 roku na znak poparcia dla Jana Olszewskiego. Została zarejestrowana w grudniu 1992 roku. Pierwszy rozłam nastąpił jednak jeszcze przed wyborami parlamentarnymi 1993 roku, kiedy to grupa pod przewodnictwem Andrzeja Anusza dążyła do zawarcia porozumienia wyborczego z PC, na które nie chciał się zgodzić lider RdR Jan Olszewski. Wobec konfliktu grupa Anusza wystą- piła z RdR i współtworzyła razem z ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego

60 K. A. Paszkiewicz, Porozumienie Centrum, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 104–105. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 75 koalicję wyborczą Porozumienie Centrum-Zjednoczenie Polskie61. Po wybo- rach w listopadzie 1993 roku członkowie Porozumienia Regionalnego (grupa Anusza) utworzyli partię Zjednoczenie Polskie –Ruch dla Rzeczypospolitej, która w późniejszych latach przystąpiła do AWS62. Konsekwencją opuszczenia RdR przez Anusza były działania zmierzają- ce ku budowie alternatywnej wobec PC koalicji wyborczej. Już we wrześniu 1992 roku RdR zainicjował powstanie wspomnianej już wyborczej Koalicji dla Rzeczypospolitej. W wyborach 1993 roku koalicja otrzymała poparcie 2,7% i nie zdobyła żadnego mandatu63. Po przegranych wyborach 1993 roku Ruch opuściła grupa członków z Ak- cji Polskiej pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza, z kolei w grudniu tego samego roku nastąpił rozłam wewnątrz RdR. Był on wynikiem wyborów na szefa partii, które wygrał Romuald Szeremietiew, a których ważność pod- ważyli zwolennicy Jana Olszewskiego. Od tego momentu aż do lutego 1996 roku funkcjonowały dwie partie o tej samej nazwie RdR. Dopiero w wówczas ugrupowanie kierowane przez Romualda Szeremietiewa zaczęło używać nazwy RdR – Obóz Patriotyczny, co było konsekwencją udziału tego ugrupowania w federacji partii o nazwie Obóz Patriotyczny. Nie był to koniec zmian w tym środowisku. Po wyborach prezydenckich 1995 roku wokół komitetów Jana Ol- szewskiego zaczęto tworzyć partię Ruch Odbudowy Polski, do której przeszła znaczna cześć działaczy RdR64. Za partie chadeckie należałoby uznać również i inne ugrupowania, jak np. Chrześcijańską Partię Pracy, Chrześcijańską Demokrację Stronnictwo „Zjed- noczenie”, Polskie Forum Ludowo-Chrześcijańskie czy – inicjowaną przez Lecha Wałęsę – Chrześcijańską Demokrację III RP. Ugrupowania te jednak w bardzo małym zakresie oddziaływały na całość nurtu i w takim samym stopniu wpływały na określony we wstępie przedmiot badań.

61 B. Sawicka, op. cit., s. 123. 62 Eadem, Zjednoczenie Polskie – Ruch dla Rzeczypospolitej, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 219. 63 Eadem, Ruch dla Rzeczypospolitej…, s. 122–123. 64 Eadem, Ruch Dla Rzeczypospolitej – Obóz Patriotyczny, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 124. 76 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Tabela nr 4 – Dezintegracja Ruchu dla Rzeczypospolitej

Ruch dla Rzeczypospolitej

RdR Zjednoczenie Polskie

RdR - Obóz Akcja Polska RdR Patriotyczny

ROP AWS (RS AWS)

Źródło: opracowanie własne na podstawie Partie i koalicje polityczne w Polsce, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2000. Chadecja, jak już zaznaczyłem, przystępowała do wyborów parlamentar- nych w różnych konfiguracjach politycznych, w ramach rożnych komitetów wyborczych. Było tak zarówno w roku 1991, jak i 1993. W tych pierwszych wyborach była ona reprezentowana przez takie komitety wyborcze jak: Krajowy Komitet Wyborczy „Chrześcijańska Demokracja” (tworzony przez Chrześcijań- sko-Demokratyczne Stronnictwo Pracy, Chrześcijańską Partię Pracy, Stronnictwo Chrześcijańskiej Demokracji z Lublina, Polskie Forum Chrześcijańsko Demo- kratyczne oraz Kongres Chrześcijańskiej Demokracji współtworzony wówczas przez Chrześcijańsko Demokratyczne Stronnictwo „Zjednoczenie” oraz Polski Związek Katolicko-Społeczny Chrześcijańska Demokracja), Krajowy Komitet Wyborczy Unii Chrześcijańsko-Społecznej „Ruch Chrześcijańsko-Społeczny” oraz Krajowy Komitet Partii Chrześcijańskich Demokratów. Dodatkowo do cha- deckości odwoływało się również przystępujące do wyborów samodzielnie Poro- zumienie Centrum, z kolei w ramach Wyborczej Akcji Katolickiej zaangażowała się (obok ZChN-u) Unia Laikatu Katolickiego65. W 1993 roku chadecy tworzyli lub współtworzyli komitety wyborcze: „Ojczyzna”, Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polskie, Koalicja dla Rzeczypospolitej (powstała na bazie Ruchu dla Rzeczypospolitej). Poza tym podejmowano również próby zjednoczenia całego nurtu (przy- najmniej najsilniejszych ugrupowań). Według Macieja Łętowskiego dwie głów- ne szanse na zjednoczenie chadecji wiązały się z działalnością Porozumienia

65 J. Hermanowicz, My wiemy jak to zrobić! Z Józefem Hermanowiczem, pełnomocnikiem Komitetu Wyborczego Chrześcijańska Demokracja i prezesem ChPP rozmawia Maciej Łętowski, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 36, s. 3, 7; D. Sozańska, op. cit., s. 117. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 77

Centrum i jego Forum Chrześcijańsko-Demokratycznego oraz Polskiego Kon- gresu Chrześcijańskiej Demokracji. Ten ostatni był inicjatywą Partii Chrześcijańskich Demokratów ogłoszoną wiosną 1991 roku66. Rozmowy na temat współpracy partii chadeckich trwały od lutego 1991 roku (od 23 kwietnia 1991 roku spotykano sie w wilanowskiej Plebanii, dzięki uprzejmości ks. biskupa Władysława Miziołka oraz ks. Prałata Bogusława Bijaka). W inicjatywie udział brali przedstawiciele: Chrześcijańskiej Partii Pracy, Partii Chrześcijańskich Demokratów, Chrześcijańskiej Demokracji Stronnictwa Pracy, Chrześcijańsko-Demokratycznego Stronnictwa „Zjednocze- nie”, Stronnictwa Chrześcijańskiej Demokracji, Górnośląskiej Chrześcijańskiej Demokracji, Unii Laikatu Katolickiego, Klubu Inteligencji Katolickiej w Lu- blinie i Stowarzyszenia PAX. 23 lutego 1991 roku opublikowano komunikat, w którym oficjalnie powołano Polski Kongres Chrześcijańskiej Demokracji z Radą Koordynacyjną jako organem naczelnym67. Za cel działalności Kongresu powzięto przygotowanie udziału w wyborach parlamentarnych pod wspólnym szyldem oraz sformułowanie podwalin programowych i ustrojowych państwa np. w postaci projektu konstytucji68. Ostatecznie kongres zakończył się niepowodzeniem. Według przedsta- wicieli chadeckich środowisk przyczyn nie należałoby doszukiwać się w róż- nicach programowych, a raczej w sprzeczności i nadrzędności partykularnych partyjnych interesów69. Co prawda Paweł Łączkowski twierdził jednak, że istniały „magiczne” akcenty programowe, które uniemożliwiały zjednoczenie się chadecji jednak publicysta „Ładu” Włodzimierz Bojarski odrzucał ten tok myślenia cedując niepowodzenie wspólnego startu w wyborach na karb am- bicji politycznych liderów i ich brak wyobraźni70. Maciej Łętowski zaznaczał, że paradoksalnie, jako pierwsi z tej inicjatywy zrezygnowali politycy PChD, którzy zakładali osiągnięcie lepszego wyniku w przypadku samodzielnego wy- stawienia listy wyborczych. Kongres nie wykorzystał też okazji, jaką dawały prowadzone w Wilanowie rozmowy na temat wspólnego udziału w wyborach wraz ze Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym71.

2.2. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” Idealnym przeciwieństwem chadeków pod względem jednolitości były Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” oraz Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Oba te środowiska polityczne przez okres pierwszej

66 M. Łętowski, Lepsze czasy dla chadecji…, s. 2. 67 Chadecja jednoczy się, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 10, s. 2; Kongres Chrześcijańskiej Demokracji, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 17, s. 2; Chrześcijański sojusz wyborczy, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 19, s. 2. 68 J. Zabłocki, Kongres Chrześcijańskie Demokracji, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 21, s. 3, 6. 69 J. Hermanowicz, op. cit., s. 7. 70 W. Bojarski, Chrześcijańsko-narodowa demokracja, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 10, s. 6. 71 M. Łętowski, Czy chadecja ma jeszcze przyszłość…, s. 4. 78 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... połowy lat 90. XX wieku zachowywały stabilność instytucjonalną oraz samo- dzielność polityczną. Związkowcy, którzy w pierwszych latach III RP przyjmowali dość ory- ginalną formułę udziału w życiu publicznym będąc jednocześnie aktywnym uczestnikiem polityczno-partyjnych układów i gier parlamentarnych oraz peł- niąc funkcję reprezentacji interesów pracowniczych, jako związek zawodowy. Ta dualistyczna specyfika aktywności „Solidarności” została zaprzestana do- piero w wyniku zwycięstwa lewicy w 1993 roku. Wówczas też Związek, by użyć określenia Davida Osta, przestał mieć „garb partii”, które z niego wyszły na początku polskiej transformacji i mógł działać, jako typowa organizacja zrzeszająca pracowników72. Jak się okazało, na krótko. W pierwszych dwóch elekcjach Związek stawał do wyborów w celu, jak to określali sami związkowcy, pilnowania reform73. Chęć posiadania reprezentacji parlamentarnej była również motywowana potrzebą istnienia przedstawicieli pracowników w parlamencie. „S” deklarowała, że w nowych okolicznościach tylko ona może być ich rzeczywistą reprezentacją74. „Solidarność” nie miała jednak aspiracji do oficjalnego udziału we władzy. Związek zainteresowany był jedynie posiadaniem ograniczonej reprezentacji parlamentarnej, będącej swoista formą grupy nacisku mającej wpływ na kształt prawa, szczególnie w wymiarze gospodarczym, społecznym czy też prawa pracy75. Swego rodzaju determinantą przystąpienia do wyborów, jak argumentował Krzaklewski, był również brak partii, z którą „Solidarność” mogłaby się utożsamiać76. Wówczas też „Solidarność” działała według, jak to określił Rafał Matyja, zasady splendid isolation, starając się w latach 1989-1993 o nadzwyczajną pozycję na scenie politycznej. Związek chciał być wówczas superarbitrem wszystkich spraw, zasiadać w parlamencie i w komisji trójstronnej, wpływać na ważne decyzje kadrowe, i jednocześnie nie ponosić odpowiedzialności za prace rządu77. Przełamaniem tej zasady było również podjęcie się jednoczenia

72 D. Ost, Klęska Solidarności, Gniew i polityka w postkomunistycznej Europie, Warszawa 2007, s. 168–170. 73 M. Krzaklewski, Atak ze wszystkich stron. Z Marianem Krzaklewskim, przewodniczącym NSZZ „Solidarność” rozmawia Tomasz Sypniewski, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 27, s. 18; W. Giełżyński, Doktryna Krzaklewskiego, „Tygodnik Solidarność” 1991, nr 43, s. 5. „Solidarność” dla Ciebie, [w:] Wybory 1993, Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 252; Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, t. 1, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 160. 74 Tezy programu wyborczego NSZZ „Solidarność”, [w:] Wybory 1993, Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 252. W 1993 roku M. Krzaklewski sugerował, że będzie to ostatni udział „Solidarności” w wyborach. M. Krzaklewski, op. cit., s. 1; M. Krzaklewski, Nie damy się nabrać, z Marianem Krzaklewskim, przewodnicząc NSZZ Solidarność rozmawia Tomasz Sypniewski, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 24, s. 7. 75 Marian Krzaklewski określał ten wybór formułą „ograniczonego startu w wyborach. M. Krzaklewski, Czas na akcję. Marian Krzaklewski w rozmowie z Maciejem Łętowskim i Piotrem Zarembą, Warszawa 1997, s. 144. Idem, Więcej plusów niż minusów. Z przewodniczącym „Solidarności” Marianem Krzaklewskim, rozmawia, Jerzy Kłosiński, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 19, s. 18. 76 Według Krzaklewskiego zarówno PC jak i ZChN były dla związkowców zbyt liberalne, z kolei Solidarność Pracy miała zbyt antyklerykalne nastawienie. M. Krzaklewski, Czas na akcję. Marian Krzaklewski…, s. 145. 77 R. Matyja, Udana Akcja Solidarności, „Nowe Państwo” 1996, nr 51, s. 5. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 79 prawicy w postaci AWS, choć pierwsza próba miała już miejsce w ramach Konwentu Św. Katarzyny. Potrzeba uczestniczenia w wyborach nie była jednak tożsama z jakąkol- wiek zgoda na przekształcenie Związku w partię polityczną (lub stworzenie ugrupowania z nim związanego)78. Wśród związkowców funkcjonowało prze- świadczenie, że „Solidarność” była nadal najpoważniejszą siłą prodemokratycz- ną i dekomunizacyjną, mimo, że z jej otoczenia wyłoniły się partie polityczne. Starano się więc zachować wewnętrzny pluralizm połączony z niezależnością od ugrupowań politycznych. Dopuszczano jedynie możliwość współpracy z partiami wyznającymi zbliżone wartości, jednak bez jednoznacznego poparcia dla konkretnego programu politycznego79. Stanowisko to podkreślił przewod- niczący „S” Marian Krzaklewski, sugerując, że pluralizm poglądów członków „S”, których łączyła sprawa związkowa nie przeszkadzał im w popieraniu różnych partii dopóki, nie przekładali różnic w poglądach na Związek i jego prace w Sejmie80. Ówczesny sternik „Solidarności” widział dla Związku funkcję mediatora i stabilizatora między siłami wyrosłymi z „S”81. Taktyka ta miałaby zmierzać do współpracy z partiami wywodzącymi się z solidarnościowej opozycji takimi jak Unia Demokratyczna, Porozumienie Centrum czy też „Solidarność” Pracy82. Polityka dystansu od partii politycznych była realizowana przez kierow- nictwo Związku wybrane podczas III Krajowego Zjazdu Delegatów, który odbył się w Gdańsku w dniach 23–24 lutego 1991 roku. Wówczas to stery w „Solidarności” po Lechu Wałęsie objął Marian Krzaklewski, który zdystan- sował w boju o przewodnictwo Lecha Kaczyńskiego oraz Bogdana Boruse- wicza83. Wybór ten był wymownym gestem działaczy związkowych, którzy wyrazili tym samym opinie o potrzebie zdepolityzowania działań „S”. Obaj kontrkandydaci Krzaklewskiego byli w tamtym czasie silnie identyfikowani politycznie (Kaczyński z PC a Borusewicz z Unią Demokratyczną) i być może tego obawiali się działacze „Solidarności”.

78 Propozycje utworzenia partii politycznej na bazie związku zawodowego pojawiały się zarówno przed wyborami 1991 jak i 1993 roku. Zawsze jednak towarzyszyły im podzielone głosy samych związkowców. A. Gelberg, Solidarność a sprawa Polska, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 44, s. 4. 79 Solidarność zrobi swoje. Dyskusja redakcyjna, w której udział wzięli: Marian Krzaklewski (przewodniczący Solidarności) Bogdan Borusewicz i Jan Rulewski (wiceprzewodniczący Solidarności) Maciej Jankowski i Andrzej Słowik, (członkowie prezydium Komisji Krajowej). Redakcję reprezentowali Andrzej Gelberg i Józef Orzeł, „Tygodnik Solidarność” 1991, nr 24, s. 1 i 18; „Solidarność” dla Ciebie, op. cit., s. 252; Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 160; M. Krzaklewski, Atak ze wszystkich…, s. 1; B. Borusewicz, W roli parasola. Rozmowa z Bogdanem Borusewiczem, Przewodniczącym Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność, „Tygodnik Solidarność” 1991, nr 7, s. 18. 80 M. Krzaklewski, Więcej plusów niż minusów…, s. 18. 81 W. Giełżyński, op. cit., s. 5. 82 Ibidem, s. 5. Dopiero w połowie lat 90. XX wieku Krzaklewski zorientował się, że część działaczy solidarnościowych, którzy odeszli do polityki to polityczni oponenci Związku. M. Krzaklewski, Idziemy po władzę. Rozmowa z Marianem Krzaklewskim, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 26, s. 11. 83 E. Dabertowa, Od drużyny Lecha Wałęsy do Akcji Wyborczej Solidarność, Poznań 2005, s. 33. 80 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Realizacja polityki związkowej wymagała aktywnego uczestnictwa w wy- borach parlamentarnych. Związek dysponował, stabilnym poparciem, jednak tylko raz zapewniło ono mandaty poselskie. W 1991 roku na „Solidarność” głosowało 5,05% wyborców, co pozwoliło uzyskać jej 27 mandatów posel- skich. W 1993 roku wynik ten był nieco niższy i wynosił 4,09 głosów, przy czym „na Solidarność” oddano wówczas o ponad 100 tys. głosów więcej niż dwa lata wcześniej, Ostatecznie lista „S” nie przekroczyła progu wyborczego („Solidarności” udało się jedynie zdobyć 9 mandatów senatorskich)84. Warto też odnotować, że Związek po wyborach 1993 roku stał się najsil- niejszym ośrodkiem mogącym zjednoczyć prawicę, co uwidoczniło się w ra- mach prac nad obywatelskim projektem konstytucji oraz w sprawach referen- dum uwłaszczeniowego. Umożliwiło to sytuacje, w której kierowana przez Mariana Krzaklewskiego „Solidarność” stała się podstawową siłą polityczną, wokół której skupiły się inne ugrupowania. Wpływ na taki bieg wydarzeń miała zapewne „słabość i marginalizacja znaczenia” dotychczasowych ugrupowań (będących od 1993 roku poza parlamentem). Swoją wymowę miała również dwumilionowa rzesza członków Związku oraz jego zaplecze organizacyjne i fi- nansowe85. Nie bez znaczenia była także dotychczasowa aktywność polityczna i parlamentarna Związku szczególnie w okresie pierwszych lat transformacji. Nieudana batalia o mandaty parlamentarne dla „Solidarności” oznaczała okoliczności dla politycznego zaangażowania. Dostrzegano ten problem tak- że na łamach prasy związkowej. Zaraz po wyborach 1993 roku wieszczono w „Tygodniku Solidarność”, że Związek w ramach nowej politycznej sytuacji będzie spychany w stronę nieformalnego, ale być może faktycznego sojuszu z ugrupowania pozaparlamentarnej centroprawicy, co więcej może okazać się cennym łącznikiem między tymi ugrupowaniami86. Mimo porażki wyborczej Związek od 1994 roku zaczął odzyskiwać poli- tyczne znaczenie. Jako najwyraźniejsza siła opozycyjna wobec rządu koalicji SLD-PSL. Wewnątrz Związku zaczęły też ujawniać się aspiracje polityczne w postaci „klubów politycznych” mających być podstawą przyszłej partii politycznej. Komisja Krajowa nie udzieliła jednak poparcia tym regional- nym inicjatywom. Niemniej, idea politycznej aktywności nadal była obecna w „Solidarności”87.

2.3. Nurt Chrześcijańsko-Narodowy Jak już wspomniałem drugim, obok „Solidarności” stabilnym ele- mentem systemu partyjnego było Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe.

84 Ibidem, s. 64–65. 85 L. Graniszewski, Akcja Wyborcza Solidarność – sojusz prawicy demokratycznej [w:] Wybory’97. Partie i programy wyborcze, red. S. Gebethner, Warszawa 1997, s. 60. 86 D. Lipiński, Solidarność po wyborach, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 41, s. 4. 87 E. Dabertowa, op. cit., s. 68–70. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 81

Ugrupowanie to powstało 28 października 1989 roku podczas zjazdu założyciel- skiego, który odbył się w Warszawie88. Oficjalnie partia została zarejestrowana w grudniu 1990 roku, a pierwszym jej prezesem został Wiesław Chrzanowski89. Nowo powstałe ugrupowanie tworzyli byli działacze działających w PRL-u grup opozycyjnych, m.in. Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywate- la, środowiska „Głosu” czy też Ruchu Młodej Polski. Ostatnia z wymienionych organizacji, m.in. ze względu na aktywność intelektualną i ideotwórczą, była tą kluczową dla powstania Zjednoczenia. Nawiązania do ideowych tradycji RMP w myśli politycznej ZChN-u były nader widoczne. Profil ideowy chrze- ścijańskich-narodowców tworzyła, podobnie, jak i RMP, kompilacja tradycji: konserwatywnej, narodowo-demokratycznej, chrześcijańskiej oraz liberalnej90. Lech Mażewski zaznaczał, że w programie ZChN pojawiają się bezpośrednie nawiązania do RMP, jak chociażby założenie, iż należy dążyć do „oparcia ładu społecznego na chrześcijańskich zasadach, przeciwstawiających się zarówno komunistycznemu kolektywizmowi, jak i liberalnemu indywidualizmowi”. Według niego zbieżności między Deklaracją Ideową RMP, a programem ZChN są oczywiste na tyle, iż można uznać Zjednoczenie za wyrastające z ideowo-po- litycznego dorobku „młodopolaków”. Zastrzegał jednocześnie, iż „Nie oznacza to jednak, że ZChN realizuje w całości narodowo-katolicko-konserwatywną syntezę. Po pierwsze twórcy nowej formacji używają bardziej języka właściwe- go syntezie katolicko-narodowo-demokratycznej niż integralni konserwatyści (…). Po drugie z dorobku RMP odrzuca się możliwość uznania PRL za nie w pełni suwerenne państwo polskie”91. W podobnym tonie wypowiadali się byli „młodopolacy” zaangażowani w działalność Zjednoczenia. Marian Piłka w taki oto sposób opisywał proble- matykę kontynuacji ideowej: „ZCh-N był najwierniejszym odbiciem tego, czego szukaliśmy zawsze w RMP. Obrona ludowego katolicyzmu, religia jako źródło społecznych zaangażowań, religijna sankcja dla patriotyzmu. Nie widziałem

88 Zjazd założycielski został poprzedzony spotkaniem w sanktuarium Matki Boskiej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie pod Poznaniem. Vide S. Niesiołowski, 10 lat ZChN na scenie politycznej, „Sprawa Polska” 1999, nr 5, s. 6. 89 K. A. Paszkiewicz, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 211. Na temat ZChN Vide również: P. Semka, Między sacrum a profanum. ZChN na scenie politycznej III RP, „Tygodnik Solidarność” 1992, nr 4, s. 1, 10. 90 O charakterystyce ideowej Ruchu Młodej Polski Vide szerzej: T. Sikorski, Między tradycją a wezwaniami współczesności. Dylemat modernizacji państwa w myśli politycznej Ruchu Młodej Polski, [w:] Demokracja. Centrum i peryferie: procesy modernizacyjne państwa w polskiej myśli politycznej XX–XXI wieku, red. A. Bałaban, J. Faryś, Szczecin 2008, s. 237; Idem, Polscy „paleokonserwatyści”. Religia i kultura jako gwarancje konserwatywnej tożsamości Ruchu Młodej Polski i Ruchu Polityki Polskiej (1979–1990), [w:] Religia jako źródło inspiracji w polskiej myśli politycznej XIX–XXI wieku, red. T. Sikorski, A. Wątor, Szczecin 2007; Idem, „Między Polską naszych pragnień a rzeczywistością PRL-u”. Ideowe imponderabilia Ruchu Młodej Polski przed sierpniem 1980 roku, [w:] Marzyciele i realiści. O roli tradycji w polskiej myśli politycznej od upadku powstania styczniowego do XXI wieku, red. T. Sikorski, A. Wątor, Szczecin 2008. W. Turek, Ruch Młodej Polski: narodowo-katolicki model walki z komunizmem, [w:] Opozycja antykomunistyczna w Gdańsku (1976–1980), red. L. Mażewski, Gdańsk 1995; O myśli politycznej Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego w IV rozdziale pracy. 91 L. Mażewski, Narodowo-katolicko-konserwatywne dziedzictwo RMP, „Sprawa Polska” 1999, nr 4, s. 29. 82 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

żadnej sprzeczności między tym, czego uczył mnie Ojciec Wiśniewski92, a tym co znalazłem w partii”93. Również Wojciech Turek, po 10 latach działalności Zjednoczenia konstatował, że to ZCh-N stanowi kontynuację ideowo-polityczną RMP, bowiem istniało więcej podobieństw, niż różnic między programem daw- nego RMP i obecnego Zjednoczenia94. Z Ruchem Młodej Polski ZChN łączyły również personalia: Marek Jurek, Marian Piłka, Jacek Bartyzel czy Grzegorz Grzelak byli przed 1989 rokiem działaczami Ruchu, natomiast później tworzyli podwaliny Zjednoczenia. Naj- ważniejszym jednak, jak się wydaje łącznikiem pomiędzy tymi organizacjami był Wiesław Chrzanowski, który przez wielu „młodopolaków” traktowany był niczym opiekun oraz mentor nie tylko w sprawach politycznych. Do Zjedno- czenia przystąpili również przedstawiciele młodego pokolenia RMP z Gdańska: Wiesław Walendziak Wojciech Turek czy Jarosław Sellin. W drugiej połowie 1991 roku opuścili oni jednak ZChN nie zgadzając się na bezpośrednie anga- żowanie autorytetu Kościoła Katolickiego w działalność partii (uczestniczyli oni w powstaniu latem 1991 roku Koalicji Republikańskiej)95. Nie można jednak powiedzieć, że tradycja Ruchu była realizowana tylko przez ZChN. W wyniku podziałów, jakie dotknęły młodpolaków96 w drugiej połowie lat 80. XX wieku środowisko to w III RP było reprezentowane w co najmniej dwóch nurtach polskiej prawicy: oprócz chrześcijańsko-narodowego także w konserwatywnym, tworzonym przez Aleksandra Halla na bazie gdań- skiego i warszawskiego środowiska Ruchu. W przypadku ZChN-u natomiast kluczowe były środowiska: poznańskie RMP, na czele którego stał Marek Jurek,

92 Dominikanin, Ojciec Ludwik Wiśniewski był jedną z kluczowych postaci dla kształtującego się Ruchu Młodej Polski. Duchowny prowadził w Gdańsku spotkania z maturzystami oraz studentami, na które uczęszczali późniejsi młodopolacy. Vide P. Zaremba, Młodopolacy, Gdańsk 2000, s. 21–28. G. Szaynok, Duszpasterz w PRL. Ojciec Ludwik Wiśniewski, [w:] Od Piłsudskiego do Wałęsy. Studia z dziejów Polski XX wieku, red. K. Persak, A. Friszke, Ł. Kamiński, P. Machcewicz, P. Osęka, P. Sowiński, D. Stola, M. Zaremba, Warszawa 2008. 93 P. Zaremba, op. cit., s. 425. 94 W. Turek, Od redakcji, „Sprawa Polska” 1999, nr 4, s. 1. Na temat ewentualnych zbieżności ideowych między ZChN a RMP Vide również: A. Lewandowski, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe wobec przemian systemu politycznego po 1989 roku, [w:] Ustrój państwa w polskiej myśli politycznej XX–XXI wieku, Toruń 2011. 95 B. Borowik, op. cit., s. 51. A. Hall, Osobista historia III Rzeczypospolitej, Warszawa 2011, s. 134–135. 96 Rozłam w RMP był wyrazem wewnętrznych podziałów, jakie nasiliły się na przełomie lata i jesieni 1989 roku. Dotychczasowy lider tego środowiska Aleksander Hall, zdecydował się na inną niż budowa partii na bazie Ruchu drogę polityczną, o co wcześniej zabiegał już Marek Jurek. Odrzucając narodowo-katolickie imponderabilia ideowe Hall zdecydował się na stworzenie nowego stronnictwa i udział w szerszym gremium opozycyjnym w towarzystwie grup „korowskich” i związkowych. Na temat rozpadu RMP Vide: T. Sikorski, O kształt polityki polskiej. Oblicze ideowo-polityczne i działalność Ruchu Młodej Polski (1979–1989), Toruń 2011, s. 389–530; B Borowik, op. cit., s. 47–52, L. Mażewski, Dlaczego RMP nie utworzył prokapitalistycznej partii o obliczu narodowo-katolickim, [w:] Solidarność i opozycja antykomunistyczna w Gdańsku (1980–1989), red. L. Mażewski, W. Turek, Gdańsk 1995, s. 133. P. Zaremba, Aleksander Hall, [w:] Opozycja w PRL: słownik biograficzny 1956–89, t. 2, red. J. Skórzyński, Warszawa 2000, s. 113.. W. Turek, Od redakcji…, s. 1. Idem, RMP, PK i SKL: od ruchu narodowo-katolickiego do partii demo-liberalnej, [w:] „Myśl Konserwatywna” 1997, nr 1, s. 99. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 83 które w drugiej połowie lat 80. XX wieku dążyło do utworzenia masowej partii narodowo-katolickiej, oraz łódzkie pod przywództwem Jacka Bartyzela97. Nowe ugrupowanie na początku lat 90. XX wieku pragnęło zająć znaczącą pozycję na polskiej scenie politycznej. Jako partia zrzeszająca silne osobowo- ści, prezentujące wyraziste poglądy oraz mająca solidną bazę członkowską, uważane było, obok PC, za główną siłę polskiej prawicy. Aspirację tę po- twierdziły wybory parlamentarne w 1991, kiedy to Zjednoczenie jako główny i dominujący podmiot komitetu Wyborczej Akcji Katolickiej osiągnęło wynik ponad 8,5%, co przełożyło się na 49 mandatów. Należy dodać, że był to, ku zaskoczeniu większości komentatorów, wynik plasujący WAK w gronie sześciu największych sił politycznych tamtych wyborów. Wyborcza Akcja Katolicka była realizacją taktyki Zjednoczenia, pole- gającej na tworzeniu przed wyborami jak najszerszej koalicji prawicowej. W przypadku pierwszych w pełni wolnych wyborów, po niepowodzeniu za- wiązania współpracy z środowiskami chadeckimi zdecydowano się stworzyć okrojoną koalicję. 21 lipca 1991 roku powołano do życia WAK, w którym obok ZChN-u znalazły się Chrześcijański Ruch Obywatelski, Federacja Organizacji Kresowych, Unia Laikatu Katolickiego oraz kilka mniejszych organizacji. Podobne starania podjęto również w 1993 roku. Początkowo planowano stworzyć szeroki blok wyborczy (m.in. z udziałem PC, RdR PSL-PL). Osta- tecznie utworzono Katolicki Komitet Wyborczy z udziałem Zjednoczenia, PK, SLCh, PChD (trzech ugrupowań, które współtworzyły klub parlamentar- ny Konwencji Polskiej) oraz Federacji Polskiej Przedsiębiorczości (wcześniej Chrześcijańska Partia Pracy)98. W wyborach Katolicki Komitet Wyborczy „Oj- czyzna”, otrzymał 6,37% głosów, co wobec przystąpienia do wyborów jako koalicja, nie pozwoliło zdobyć mandatów poselskich. Warto odnotować, że w ramach KKW „Ojczyzna” po raz pierwszy w III RP zeszły się drogi byłych młodopolaków reprezentujących teraz PK i ZChN. W roku 1997 ZCh-N brał udział w Akcji Wyborczej Solidarność jako najsil- niejsze ugrupowanie polityczne. W ciągu lat 90. XX wieku ugrupowanie to nie ulegało praktycznie żadnym fluktuacjom instytucjonalnym oraz podziałom. Zmiany zachodziły jedynie na poziomie kierowniczym partii. W 1994 roku z funkcji prezesa zrezygnował Wie- sław Chrzanowski. Jego miejsce zajął . Jego kadencja trwała do roku 1996, kiedy to prezesem Zjednoczenia został Marian Piłka.

97 ; L. Mażewski, Dlaczego RMP nie utworzył…, s. 133; W. Turek, RMP, PK i SKL: od ruchu narodowo- katolickiego…, s. 99; A. Lewandowski, Ruch Młodej Polski. Historia i współczesne reminiscencje, „Historia i Polityka” 2009, nr 1, s. 57–62. 98 A. Dudek, op. cit, s. 171, 265. Jak podaje Antoni Dudek KKW „Ojczyzna” ostatecznie nie powstałby przed wyborami, nawet w okrojonym składzie, gdyby nie inicjatywa apba. Tadeusza Gocłowskiego. Relację tę potwierdza Aleksander Hall, A. Hall, Osobista historia…, s. 266. 84 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

2.4. Nurt konserwatywny Środowiska zachowawcze, biorące udział w Akcji Wyborczej Solidarność, stanowiły jeden z nurtów szeroko pojmowanego konserwatyzmu w III RP99. Warto charakterystykę ugrupowań konserwatywnych poprzedzić umiejscowie- niem ich w krajobrazie polskiego współczesnego konserwatyzmu politycznego. Konrad Wandowicz polski konserwatyzm po 1989 roku dzieli na neokon- serwatyzm (Partia Konserwatywna Aleksandra Halla oraz Koalicja Konserwa- tywna Kazimierza M. Ujazdowskiego) oraz konserwatywny liberalizm (Unia Polityki Realnej)100. Substytucyjny podział na konserwatystów o orientacji zmodernizowanego tradycjonalizmu (Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe), konserwatystów liberalnych (Unia Polityki Realnej) oraz nurt konserwatyw- no-narodowy (ZChN) stosuje Stefan Stępień101 (Rafał Matyja nadaje miano konserwatyzmu również Zjednoczeniu Chrześcijańsko-Narodowemu102). Trój- dzielną typologię stosuje także Antoni Dudek, który wyróżnia konserwatyzm demokratyczno-państwowy (PK), liberalny (UPR) oraz elitarystyczno-inte- gralny (Klub Zachowawczo-Monarchistyczny)103. Jacek Bartyzel z kolei dzieli myśl zachowawczą na konserwatyzm inte- gralny (tradycjonalistyczny, monarchistyczny) działający raczej w intelektu- alno-formacyjnych i ideowo-wychowawczych środowiskach klubowych oraz konserwatyzm liberalny. Ten drugi z kolei dzielił na radykalno-prawicowy odłam konserwatywno-libertariański (UPR) oraz umiarkowany i centroprawi- cowy konserwatyzm demoliberalny104. Podziały o charakterze raczej problemowym zaproponowała z kolei: Gra- żyna Sordyl wyróżniająca ze względu na proponowany system sprawowania władzy nekonserwatystów popierających system parlamentarno-gabinetowy, liberalnych konserwatystów optujących za systemem prezydenckim oraz monarchistów105. Nurt konserwatywny w AWS współtworzyli politycy, których zakwalifi- kować można do neokonserwatyzmu (według typologii Wandowicza). Bogdan Borowik zauważa, że nurt ten, obok UPR, był najbardziej reprezentatywny, jeżeli mówimy o aktywności stricte partyjno-politycznej106. W niniejszym

99 Przekrojową charakterystykę konserwatyzmu w III RP dokonał R. Matyja, Konserwatyzm po komunizmie, Warszawa 2009. 100 K. Wandowicz, Współczesny konserwatyzm polityczny w Polsce, Wrocław 2000, s. 212–214. 101 S. Stępień, Konserwatyści wobec zagadnień gospodarczych III RP, [w:] Konserwatyzm. Historia i współczesność, red. S. Stępień, Lublin 2003, s. 421. 102 R. Matyja, Konserwatyzm po komunizmie…, s. 235. 103 A. Dudek, Konserwatyzm, [w:]. Główne nurty współczesnej polskiej myśli politycznej, t.1, Kraków 1996, red. B. Bankowicz, A. Dudek, J. Majchrowski, s. 121–122. 104 J. Bartyzel, Konserwatyzm bez kompromisu. Studium z dziejów zachowawczej myśli politycznej w Polsce XX w XX wieku, Toruń 2001, s. 232. 105 G. Sordyl, Spadkobiercy Stańczyków. Doktryna konserwatyzmu polskiego w latach 1979–1989, Kraków 1999, s. 164. 106 B. Borowik, op. cit., s. 22. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 85 opracowaniu do konserwatystów nie zaliczamy jednak UPR-u. Decydujące znaczenie ma fakt, że UPR nie znalazł się ostatecznie w AWS. Pobocznym argumentem może być też ten, że w literaturze UPR zaliczana jest zarówno do grona ugrupowań konserwatywnych107, jak i liberalnych108. Podobnie jak dla ZChN-u, tak i dla ewolucyjnego konserwatyzmu w III RP kluczową instytucją był Ruch Młodej Polski. W przeciwieństwie do ZChN Aleksander Hall (lider środowiska młodopolskiego) oraz Kazimierz Michał Ujazdowski (także młodopolak) rozpoczęli proces budowy konserwatywnego ugrupowania o charakterze demoliberalnym109. Za instytucjonalny początek działalności konserwatystów w III RP może- my uznać powołanie w listopadzie 1989 roku Ruchu Polityki Polskiej z udzia- łem Aleksandra Halla, Tomasza Wołka oraz Kazimierza M. Ujazdowskiego. Po półrocznym istnieniu środowisko to przekształciło się w Forum Prawicy Demokratycznej (24 października 1990 roku zostało zarejestrowane jako sto- warzyszenie, natomiast od 26 listopada 1990 roku działało jako partia poli- tyczna). W utworzeniu Forum udział wzięli oprócz członków Ruchu Polityki Polskiej, także przedstawiciele towarzystw gospodarczych, izb handlowych i przemysłowych, związków akademickich („Civitas Akademica” i Ligi Aka- demickiej), grupy „Własność i Demokracja”, utworzonego w 1984 roku Klubu Myśli Politycznej „Dziekania” oraz środowisk chrześcijańskich liberałów110. Oficjalnie w tworzeniu FPD nie wziął udziału Aleksander Hall (lider środowi- ska), wówczas minister w kancelarii Prezesa Rady Ministrów111. Od grudnia 1990 roku grupa FPD uczestniczyła w tworzeniu Unii Demo- kratycznej, współpracując z Ruchem Obywatelskim – Akcją Demokratyczną oraz komitetami wyborczymi Tadeusza Mazowieckiego112. Jednak zdania co do zjednoczenia były w środowisku konserwatystów podzielone. Ostatecznie różnica zdań odnośnie zjednoczenia przyniosła rozłam w partii, który miał miejsce już podczas zjazdu zjednoczeniowego Unii Demokratycznej (11–12 maja 1991 roku). Blisko 20-osobowa grupa delegatów FPD opuściła zjazd. Pozostali (50 osób) powołali wewnątrz UD Frakcję Prawicy Demokratycznej Unii Demokratycznej113. Ci, którzy opuścili zjazd latem 1991 roku, utworzyli nową partię Koalicję Republikańską114.

107 R. Matyja, Konserwatyzm po komunizmie.., s. 252–256; B. Borowik, op. cit., s. 73–94. 108 Ł. Danel, Koncepcje polskiej polityki zagranicznej po 1989 roku w programach głównych partii nurtu liberalnego, [w:] Polskie ugrupowania liberalne, pod red. Ł. Tomczaka, Wrocław 2010, s. 84. 109 Szerzej na temat ideowej ewolucji środowiska skupionego wokół osoby Aleksandra Halla Vide: W. Turek, RMP, PK i SKL: od Ruchu narodowo katolickiego…, s. 97–110. 110 Vide A. Dudek, Konserwatyzm…, s. 53–55. B. Borowik, op. cit., s. 53–54, 57. 111 B. Borowik, op. cit., s. 57; A. Hall, Osobista historia…, s. 171. 112 K. A. Paszkiewicz, Unia Demokratyczna, [w:] Partie i koalicje polityczne III RP, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 191–192. 113 B. Borowik, op. cit. s. 67. 114 A. Hall. Osobista historia…, s. 207. 86 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Różnice ideowe wewnątrz UD, szczególnie pomiędzy FPD UD a skrzy- dłem liberalnym, doprowadziły do kolejnego przetasowania na scenie politycz- nej z udziałem konserwatystów Halla. We wrześniu 1992 roku Frakcja Prawicy Demokratycznej opuściła szeregi Unii115. W tym czasie podjęta została decyzja o utworzeniu nowego ugrupowania. Zamiar ten był motywowany chęcią posia- dania własnej, nowoczesnej partii prawicowej, która według przywódcy, dążyć powinna do modernizacji kraju, z szacunkiem odnosząc się do tradycyjnych wartości w tym religijnych116. W Sejmie emanacją przemian wewnątrzpartyjnych było utworzenie Koła Poselskiego Prawicy Demokratycznej (przekształconego później w Koło Posel- skie Partii Konserwatywnej)117. Ostatecznie w październiku 1992 roku utwo- rzono, z inicjatywy Forum Prawicy Demokratycznej, Klub Parlamentarny Konwencja Polska. W jego skład wchodzili członkowie Stronnictwa Ludowo Chrześcijańskiego i Partii Chrześcijańskich Demokratów oraz pojedynczy po- słowie z takich ugrupowań jak: ZChN i Porozumienie Centrum, łącznie 28 posłów i 7 senatorów118. Współpraca z wymienionymi ugrupowaniami nie była przypadkowa. Lider PK uważał, że to właśnie z tymi partiami oraz Koalicją Republikańską i prawicową częścią UD będzie mógł budować nowoczesną prawicę119. Zapowiadanym nowym ugrupowaniem będącym wynikiem rozłamu w Unii Demokratycznej była Partia Konserwatywna, która powstała 6 grudnia 1992 roku. W skład tego ugrupowania weszły trzy środowiska: Forum Prawicy Demokratycznej, Koalicja Republikańska oraz Górnośląski Okręg Kongresu Liberalno-Demokratycznego120.

115 Nie cała frakcja opuściła Unię. Ostatecznie w UD pozostali: Tadeusz Syryjczyk, Bronisław Komorowski Jan Piskorski oraz Stanisław Żak, B. Borowik, op. cit., s. 120. 116 K. Sobolewska-Myślik, Partie i systemy partyjne Europy Środkowej po 1989 roku, Kraków 1999, s. 139–140. 117 B. Borowik, Działalność posłów Partii Konserwatywnej w Sejmie I kadencji (grudzień 92 – maj 93), [w:] Konserwatyzm. Historia i współczesność, red. S. Stępień, Lublin 2003, s. 400. 118 S. Gebethner, Osiemnaście miesięcy rozczłonkowanego…, s. 23–24; K. Knyżewski, op. cit., s. 107; M. Stodolny, op. cit, s. 94-95. 119 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 121–122. 120 Ibidem, s. 124. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 87

Tabela nr 5. Partie neokonserwatywne w III RP

Źródło: B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce 1989–2001, Lublin 2011, s. 21.

Podjęta przez Aleksandra Halla próba budowy prawicowego ugrupowa- nia o zabarwieniu konserwatywnym, zdolnym do bycia samodzielnym, sil- nym podmiotem na polskiej prawicy nie powiodła się. Jak trafnie zauważają Krzysztof Oksiuta oraz Tomasz Pichór, polski konserwatyzm instytucjonalny po roku 1989 powstawał z trudnościami121. Egzemplifikacją tej opinii są wyni-

121 Vide K. Oksiuta, T. Pichór, Czas konserwatystów, Elbląg 2000, s. 94. 88 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... ki wyborcze omawianego tu środowiska. Partia Konserwatywna nie potrafiła zdobyć na tyle silnej pozycji na scenie partyjnej, aby samodzielnie startować w wyborach 1993 roku. Podjęto wówczas decyzję o udziale w koalicyjnym Katolickim Komitecie Wyborczym „Ojczyzna”, który ostatecznie nie uzyskał żadnego mandatu. Przegrane wybory parlamentarne zepchnęły PK na margines życia po- litycznego oraz doprowadziły do kryzysu funkcjonowania jej władz central- nych122. Wynikiem tego był rozłam środowiska ewolucyjnych konserwatystów, który nastąpił w lutym 1994 roku. Wówczas PK opuściła grupa Kazimierza M. Ujazdowskiego, która w kwietniu tego samego roku zarejestrowała nowe ugrupowanie: Koalicję Konserwatywną123. Jak sugeruje Bogdan Borowik, przy- czyny konfliktu miały charakter personalny i taktyczny, a nie doktrynalny124. Najostrzejszy spór dotyczył kierunku integracji prawicy (o czym w dalszej części rozdziału). Tendencja dezintegracji środowiska ewolucyjnych konserwatystów została odwrócona dopiero w ramach scalania się ugrupowań centroprawicowych w Ak- cji Wyborczej Solidarność. Na obrzeżach nurtu konserwatywnego funkcjonowały: utworzona na prze- łomie 1994 i 1995 roku Partia Polityczna Republikanie125, Ruch Stu (powstały w 1995 roku)126 oraz Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie (partia którą należa- łoby scharakteryzować jako pośrednią między chadecją a konserwatyzmem). To ostatnie ugrupowanie powstało w maju 1992 roku na bazie PSL „Solidarności”, z nadzieją przekształcenia się w szerszą koalicję centroprawicową 127. W latach kolejnych blisko współpracowało z Partią Konserwatywną128.

2.5. Inne Poza głównymi nurtami funkcjonowało szereg pomniejszych ugrupowań, które „rozmyły” się pośród zjednoczonej prawicy lub w ostateczności opu- ściły szeregi Akcji. Do tego grona możemy zaliczyć takie partie jak: Partia

122 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, 169. A. Hall, Osobista historia…, s. 277–278. 123 I Zjazd Krajowy Koalicji Konserwatywnej odbył się 20 marca 1994 roku. Status Koalicji Konserwatywnej przyjęty na I Zjeździe Krajowym Koalicji Konserwatywnej w dniu 20 marca 1994 roku., APP ISP PAN, zespół Koalicja Konserwatywnam. O procesie utworzenia Koalicji Konserwatywnej i podziale w Partii Konserwatywnej Vide: B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 209–211. A. Hall, Osobista historia s. 276. 124 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 209; Idem, Myśl konserwatywna, [w:] Myśl polityczna w Polsce po 1989 roku, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008, s. 68. R. Matyja, Konserwatyzm po komunizmie…, s. 248–249. 125 W. Gładkiewicz, Partia Polityczna Republikanie, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 71. 126 B. Sawicka, Ruch STU, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2000, s. 143–144. 127 M. Stodolny, op. cit., s. 74; W. Gładkiewicz, Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 178–179; S. Gebethner, Osiemnaście miesięcy rozczłonkowanego…, s. 24. 128 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 181. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 89

Przymierza Narodowego, Polska Partia Ekologiczna Zielonych, Partia Victo- ria, Forum Polskie, Konfederacja Republikanów, Liga Krajowa, Ruch Opcji Ludowo-Agrarnych „Rola”, Nowa Polska, Ruch Solidarni w Wyborach czy Instytut Lecha Wałęsy. Najsilniejszym ugrupowaniem, które nie zostało zakwalifikowane do któregokolwiek z nurtów, była Konfederacja Polski Niepodległej. Powołana 1 września 1979 roku dysponowała w III Rzeczypospolitej nieosiągalną dla innych partii tradycją i doświadczeniem129. Oficjalnie zarejestrowana w sierpniu 1990 roku stała się znaczącym elementem sceny politycznej130. Charakteryzując KPN trudno jednoznacznie określić czy można ją określić mianem partii centro- prawicowej. Prymarną cechą programową w tym przypadku był antykomunizm oraz nawiązania do myśli piłsudczykowskiej131. Tomasz Sikorski podkreśla, że od początku istnienia KPN charakteryzowała eklektyczność ideowa łącząca tradycję lewicy niepodległościowej jak i prawicy narodowej132. KPN odnosił również sukcesy na arenie wyborczej. W przeciwieństwie do innych partii centroprawicowych zarówno w 1991, jak i w 1993 roku uzy- skała poparcie społeczne dające mandaty poselskie (1991 rok – 7,5%, czyli 46 mandatów;1993 rok – 5,77%, 22 mandaty). Zanim jednak Konfederacja wzięła udział w zjednoczeniu prawicy, sama uległa rozpadowi. W 1994 roku część działaczy odeszła i utworzyła Konfede- rację Polski Niepodległej Prawica Polska. O wiele poważniejsze konsekwencje miał jednak podział z marca 1996 roku, który był konsekwencją braku zgody Adama Słomki na ponowny wybór Leszka Moczulskiego na prezesa partii. W efekcie zwołanego przez Słomkę Kongresu Nadzwyczajnego partii, i nie- udanej próby przejęcia władzy w KPN w sierpniu tego samego roku powołana do życia Konfederację Polski Niepodległej – Obóz Patriotyczny133. Znaczącym podmiotem na scenie politycznej było również Polskie Stron- nictwo Ludowe – Porozumienie Ludowe. Powstało ono w 1991 roku, począt- kowo jako koalicja wyborcza trzech ugrupowań agrarnych: Polskiego Stron- nictwa Ludowego (Mikołajczykowskiego), Polskiego Stronnictwa Ludowego „Solidarność” oraz „Solidarności” Rolników Indywidualnych134. Po wyborach parlamentarnych 1991 roku i utworzeniu wspólnego klubu parlamentarnego na- stąpił jednak w PSL-PL rozłam. W jego wyniku na początku lutego 1992 roku

129 A. Dawidowicz, Myśl Niepodległościowa, [w:] Myśl polityczna po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008, s. 14. T. Sikorski, III Rzeczpospolita. Idea praworządnego państwa prawa w myśli politycznej Konfederacji Polski Niepodległej (1979-1989) [w:] Między aprobatą a odrzuceniem. Demokracja polska w refleksji i praktyce politycznej XX i XXI wieku, red. M. Strzelecki, Olsztyn 2012, s. 123 130 B. Sawicka, Konfederacja Polski Niepodległej, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 33–34. 131 Wywiad z Leszkiem Moczulskim z dn. 9.03.2012 r. – w zbiorach autora. O myśli obozu piłsudczykowskiego Vide: W. Paruch, Myśl polityczna obozu piłsudczykowskiego 1926–1939, Lublin 2005. 132 Confer T. Sikorski, III Rzeczypospolita. Idea praworządnego…, s. 123-125. 133 A. Dawidowicz, op. cit., s. 14; B. Sawicka, Konfederacja Polski Niepodległej…, s. 27. Eadem, Konfederacja Polski Niepodległej – Ojczyzna (Obóz Patriotyczny), [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004 s. 39–41. 134 Vide: M. Stodolny, op. cit, s. 26-28, 38-39. 90 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... formalnie powstało ugrupowanie PSL-PL, jednak na bazie tylko dwóch z trzech koalicjantów (bez PSL „S”). W parlamencie natomiast funkcjonować zaczęły dwa klub parlamentarne PSL-PL oraz PSL „S” (od listopada 1991 roku)135. Marginalnym, aczkolwiek interesującym przypadkiem prawicowej partii politycznej była zarejestrowana 15 grudnia 1995 roku Prawica Narodowa. Była jednym z założycieli Obozu Patriotycznego, jednego z sygnatariuszy AWS. Specyfika PN polegała na oryginalnym wyrazistym tradycjonalistycznym pro- filu ideowym136. Oryginalnym podmiotem na polskiej scenie politycznej była również, po- wstała w 1993 roku, Liga Krajowa kierowana przez Tadeusza Wronę. Stanowiła ona organizację, której ideą, jak określił to jej Przewodniczący, była budowa państwa od dołu z wykorzystaniem dorobku odrodzonych samorządów oraz potencjału liderów wspólnot lokalnych. Wobec słabości partii politycznych „w terenie”, Liga upatrywała w tym szansę na sukces środowisk centro-pra- wicowych wobec dominacji postkomunistów. Oddolna polityka łącząca cały obóz, była sprzeczna z wizją sterowanych odgórnie partii politycznych. Liga odwoływała się do wartości chrześcijańskich, tradycji niepodległościowej oraz idei „Solidarności”137.

3. Próby współpracy partii centroprawicowych po 1993 roku do powstania Akcji Wyborczej Solidarność 3.1. Sekretariat Ugrupowań Centroprawicowych Lekcja porażki wyborczej 1993 roku bardzo szybko została zrozumiana przez liderów prawicowych partii politycznych. Sprowokowała ona ich do poszukiwania współpracy w obrębie całej prawicy, nie tylko poszczególnych nurtów. Już jesienią 1993 roku rozpoczęły się rozmowy na temat współpracy niektórych partii. Własne koncepcje kooperacji przedstawili politycy PC, KLD oraz ZChN138. Próbom jednoczenia się prawicy w kolejnych latach „sprzyjały” rów- nież i inne okoliczności. Obok braku możliwości skutecznej artykulacji po- litycznych interesów i potrzeb licznych grup społecznych spowodowanych nieobecnością w parlamencie ich reprezentantów dodatkowym czynnikiem była wygrana Aleksandra Kwaśniewskiego w wyborach prezydenckich 1995

135 Ibidem, s. 54-55; W. Gładkiewicz, Polskie Stronnictwo Ludowe Porozumienie Ludowe, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 99–100. 136 K. A. Paszkiewicz, Prawica Narodowa, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 110–111, Szerzej na temat poglądów prawicy narodowej Vide: J. Tomasiewicz, Ugrupowania neoendeckie w III Rzeczypospolitej, Toruń 2003, s. 219–223. 137 Vide T. Wrona, Samorządowa idea budowy państwa od dołu - Liga Krajowa, [w:] Samorząd terytorialny w systemie zarządzania gospodarką lokalną. Doświadczenia i wyzwania współczesności, red. K. Głębocki, A. Bazan-Bulanda, A. Czarnecka, K. Kowalska, Częstochowa 2015, str. 94-103; Wywiad z Tadeuszem Wroną z dnia 15 czerwca 2016 r. - w zbiorach autora. 138 Vide B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 170. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 91 roku. Nieumiejętność wykreowania wspólnego kandydata dla całej prawicy w tej elekcji potwierdziła tylko jej podziały i słabość. Istotnym czynnikiem był również fakt, że rząd współtworzyła partia lewicowa, co „ułatwiało” prawicy podejmowanie działań integracyjnych ze względu na „wspólnego wroga”. W warunkach opozycji bowiem cenne na wagę złota stawało się tworzenie dużego ugrupowania, które nie tylko w sposób bezproblemowy przekraczałoby próg wyborczy, ale mogłoby śmiało starać się o zwycięstwo w kolejnych wyborach. Wszystkie te okoliczności sprawiły, że w okresie II kadencji Sejmu mia- ło miejsce co najmniej kilkoma inicjatyw zjednoczeniowych. Najważniejsze z nich to: Konwent Św. Katarzyny, Porozumienie 11 Listopada, Przymierze dla Polski, Sekretariat Ugrupowań Centroprawicowych139. Pojawiały się również i mniejsze próby, niezwiązane bezpośrednio z działalnością partii politycznych, jak np. inicjatywa Nowa Polska. Osobną kategorią prób jednoczenia prawicy były inicjatywy oddolne wy- wodzące się z partyjnych dołów, niezależne od liderów politycznych, które zostały zawiązane zaraz po przegranych wyborach. W tym miejscu koniecznie należałoby wymienić Forum Dyskusyjne Prawicy Polskiej, zainicjowane przez lidera Nowej Prawicy Antoniego Bielewicza. W Forum działali lokalni przed- stawiciele takich partii jak PC, ZChN, RdR, RtR, KLD, UPR oraz Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego. Ideą przewodnią Forum było działanie na rzecz współpracy i porozumienia partyjnych struktur lokalnych140. Inną propozycją tej samej kategorii było podjęcie współpracy przez lo- kalne struktury w niektórych miastach wojewódzkich w postaci porozumień pomiędzy przedstawicielami partii: PC, ZChN, PK, ChDSP, PL, RdR, UPR, SLCh i SDP141. Z kolei pierwszą o randze ogólnopolskiej próbą z powyżej wymienionych był utworzony w październiku 1993 roku, z inicjatywy Jarosława Kaczyń- skiego Sekretariat Ugrupowań Centroprawicowych. W jego skład wchodzi- ły partie tworzące wspólną z Porozumieniem Centrum listę wyborczą: Ruch Trzeciej Rzeczypospolitej, Chrześcijańsko Demokratyczne Stronnictwo Pracy, Stronnictwo Wierności Rzeczypospolitej, Porozumienie Regionalne Ruchu Dla Rzeczypospolitej, oraz Porozumienie Ludowe. Problemem SUC było oparcie się na tylko jednej silnej partii, jaką było PC. Bardzo szybko zatem Sekretariat uległ erozji. Główną i bezpośrednią przyczyną niepowodzenia była zakończona fiaskiem próba nawiązania współpracy ze Zjednoczeniem

139 M. Migalski, Polska, [w:] Partie i systemy partyjne państw Europy Środkowej i Wschodniej, red. M. Migalski, Sosnowiec 2005, s. 226. 140 M. Łętowski, Scheda po prawicy, „Ład” 1993, nr 47, s. 4. 141 Ibidem. 92 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Chrześcijańsko-Narodowym. Sekretariat opuściły wówczas: PC oraz PL142. Po okrojeniu składu SUC funkcjonował dalej, głównie dzięki współpracy z „Solidarnością”143. Działalność SUC w pierwszej fazie polegała na prezentowaniu, wspólnego dla jego członków, stosunku wobec wydarzeń politycznych oraz organizowaniu konferencji tematycznych z udziałem organizacji centroprawicowych (tematy gospodarcze, wychowania młodzieży, czy też samorządu)144. Niemniej jednak wobec braku współpracy dwóch najpoważniejszych ugrupowań pozaparlamen- tarnych sens takiej współpracy był ograniczony i nie przyniósł oczekiwanych efektów.

3.2. Przymierze dla Polski Możliwość współpracy pomiędzy partiami Wiesława Chrzanowskiego oraz Jarosława Kaczyńskiego nie została zaprzepaszczona definitywnie. Jeszcze jesienią 1993 roku, w trakcie istnienia SUC podjęte zostały rozmowy pomiędzy oboma liderami (dołączył do nich , lider PSL-PL)145. Koalicja ta ostatecznie zrealizowała się w postaci Przymierza dla Polski, które przyjęto z nadziejami na odnowę prawicy. Kazimierz Michał Ujazdowski uważał, że stanowiło ono „najpoważniejszą próbę budowania samodzielnej prawicy”146. Z kolei Rafał Matyja uznawał porozumienie obu polityków za historyczną chwilę dającą szansę na sojusz, „który narzuci nowe reguły konkurencji a za- razem da prawicy szansę wygrywania kolejnych wyborów”147. Utworzony ostatecznie 9 maja 1994 roku sojusz w swoich szeregach gro- madził oprócz dwóch głównych ugrupowań: Porozumienie Ludowe, Ruch dla Rzeczypospolitej (Romualda Szeremietiewa)148 oraz Koalicję Konserwatywną (początkowo apel o zjednoczenie skierowany był również do UPR, PChD, SLCh, PK i „Solidarności”)149. Partie obwieszczając powstanie koalicji ogłosiły również deklarację programową, w której znalazły się takie kwestie jak uznanie dla Kościoła katolickiego, szacunek dla tradycji i patriotyzmu, poparcie dla społecznej gospodarki rynkowej z ochroną rodziny oraz antykomunizm. Partie

142 Vide A. Dudek, Historia polityczna..., s. 304. M. Łętowski, Scheda po prawicy…, s. 4. 143 S. Gebethner, System wyborczy. Deformacja czy…, s. 32. 144 K. A. Paszkiewicz, Sekretariat Ugrupowań Centroprawicowych [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz Wrocław 2004, s. 240. 145 M. Masny, Nie do wiary, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 47, s. 2; M. D. Zdort, Na prawicy powstało „trójporozumienie”. Układ ZChN–PC–PL podpisany, „Rzeczpospolita” 12.11.1993, nr 264, s. 2. 146 K. M. Ujazdowski, Prawica dla wszystkich, Warszawa 1995, s. 41. 147 R. Matyja, Tylko cierpliwość może nas…, s. 5. 148 Ugrupowanie, które odłączyło się od Ruchu dla Rzeczypospolitej. Przyczyną były różnice w opinii na temat zawarcia porozumienia z organizacjami popierającymi Lecha Wałęsę. Na kongresie partiiw grudniu 1993 wybrano na przewodniczącego Romualda Szeremietiewa, na co z kolei nie zgodzili się głosujący na Jana Olszewskiego dotychczasowego przewodniczącego, i jego koncepcje współpracyz NSZZ „Solidarność”. Od 3 lutego 1996 roku grupa Szeremietiewa nosiła nazwę: Ruch dla Rzeczypospolitej – Obóz Patriotyczny. B. Sawicka, Ruch dla Rzeczypospolitej – Obóz Patriotyczny…, s. 124. 149 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 172. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 93 opowiedziały się również za powolną, ale sukcesywną metoda budowania jed- ności, zwłaszcza ze względu na realne konflikty pomiędzy partiami na poziomie lokalnym150. Warto też nadmienić, że zanim oficjalnie powstała koalicja, już na początku roku ogłoszono wspólny program społeczno-gospodarczy151. Charakteryzując założenia programowe PdP, Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę na fakt akceptacji gospodarki kapitalistycznej w takim wydaniu, któ- re zapewni, że podmiotem biznesu nie będzie ograniczona, uprzywilejowana wąska grupa, ale całe społeczeństwo na zasadach kapitalizmu powszechnego. Wspólne dla całego Przymierza były idee łączące powszechne i prospołeczne rozwiązania: masowy dostęp społeczeństwa w biznesie i prywatyzacji oraz pomoc państwa dla tych, którzy w warunkach rynkowych z przyczyn obiek- tywnych nie potrafili sobie poradzić152. Pierwszym sprawdzianem dla tej konfiguracji politycznej były wybory sa- morządowe z czerwca 1994 roku. Nim jednak na dobre rozpoczęły się działania integracyjne, przymierze zaczęło się rozpadać153. Jako przyczyny Antoni Dudek podaje konflikt między Kaczyńskim a Szeremietiewem o kierunek rozszerzenia Przymierza oraz napięcia wewnątrz ZChN-u (konflikt dotyczył osoby Prezy- denta Lecha Wałęsy i poparcia jego kandydatury w wyborach prezydenckich), zakończone zmianą na stanowisku prezesa partii154. Inną przyczynę z kolei podaje uczestnik tamtych wydarzeń, Kazimierz M. Ujazdowski, który upatruje jej w problemie wykrystalizowania jednego kandydata przed wyborami prezy- denckimi155. Niezależnie od przyczyny fakty były takie, że PdP przestało istnieć. Przed upadkiem Przymierza udało się jeszcze w styczniu 1995 roku zawrzeć porozumienie o współpracy z Porozumieniem 11 Listopada, w ra- mach którego opracowano Wspólne Zasady Programowe156. Należy jednak podkreślić, iż cały projekt zakończył się niepowodzeniem. Rafał Matyja po latach swtierdził, że rozpad, jaki miał miejsce, otworzył na nowo anarchizację prawicy157.

150 M. Masny, Przymierze dla Polski, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 22, s. 3–4. 151 Zasady gospodarcze i społeczne. Porozumienie Centrum, PSL – Porozumienie Ludowe, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 4, s. 3. 152 J. Kaczyński, Nie zmarnować szansy. Z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem Porozumienia Centrum, liderem federacji Przymierze dla Polski, rozmawia Witold Kalinowski, „Tygodnik Solidarność” 1994, nr 27, s. 3. Na temat wolnościowych akcentów programu PdP Vide: L. Mażewski, Przymierze dla kapitalizmu, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 29, s. 3. 153 A. Dudek, Historia polityczna…, s. 306. 154 Ibidem, 307. Jarosław Kaczyński w swojej autobiografii potwierdza opinie Antoniego Dudka choć w warstwie szczegółowych przyczyn porażki PdP zwraca uwagę na znaczenie stylu kierowania ZChN-em przez Ryszarda Czarneckiego (nowo wybranego wówczas prezesa partii) oraz podejrzeń wobec otoczenia Romualda Szeremietiewa, z którym ówczesny lider PC nie chciał współpracować. J. Kaczyński, Porozumienie przeciw monowładzy. Z dziejów PC, Poznań 2016, s. 295-296. 155 Vide K. M. Ujazdowski, op. cit., s. 47. 156 K. A. Paszkiewicz, Przymierze dla Polski [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red.K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 238. 157 R. Matyja, Tylko cierpliwość może nas…, s. 5. 94 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

3.3. Porozumienie 11 Listopada Oba wymienione wcześniej projekty polityczne miały bazować na współ- pracy PC oraz ZChN. Równolegle wówczas starano się skonstruować konku- rencyjne zjednoczenie prawicy. Jeszcze w 1993 roku powstał drugi ośrodek współpracy partii prawicowych, a mianowicie Porozumienie 11 Listopada. Współzałożycielami były między innymi takie ugrupowania jak: Unia Polityki Realnej, Partia Konserwatywna, Partia Chrześcijańskich Demokratów, Stron- nictwo Ludowo-Chrześcijańskie i Stronnictwo Narodowo Demokratyczne. Programowo Porozumienie opierało się na przyjętym przez Konwentykl UPR dokumencie: Konstytucja Prawicy, który został zaakceptowany podczas spotkania przedstawicieli partii 11 listopada 1993 roku. W konstytucji zawarto podstawowe wartości takie jak: własność prywatna, prawo do wolności oraz szacunek do tradycji narodowej158. Dokument podpisali: Jozef Ślisz (SLCh), Janusz Steinhoff i Paweł Łączkowski (PChD), Paweł Zalewski i Kazimierz M. Ujazdowski (PK) oraz Janusz Korwin-Mikke i Stanisław Michalkiewicz (UPR)159. Od strony formalnej porozumienie oficjalnie zostało powołane do życia 8 lutego 1994 roku (11 listopada 1993 roku podpisano jedynie porozumienie mię- dzy partiami). Wówczas też przyjęto oficjalną nazwę oraz ogłoszono wspólny program polityczny, który zaznaczał sprzeciw wobec „socjalistycznego eks- perymentu”. Profil programu był wyraźnie pro wolnorynkowy. Zauważalna w nim była potrzeba jednoczenia prawicy ale wolnorynkowej (antysocjalnej) Podstawowe wartości jakie akcentowano: wolność, własność i szacunek na- rodowy160. Liderzy Porozumienia powołali także Radę Polityczną dla całej koalicji. W jej skład wchodzili: Paweł Łączkowski i Janusz Steinhoff (PChD), Aleksander Hall, Mirosław Styczeń i Michał Chałoński (PK), Józef Ślisz, Ar- tur Balazs i Ireneusz Niewiarowski (SLCh), Jan Zamoyski, Jan Engelgard, Bogusław Kowalski (SND) oraz Janusz Korwin-Mikke, Mariusz Dzierżawski i Stanislaw Michalkiewicz (UPR)161. Współpraca przetrwała jednak tylko do połowy 1995 roku, kiedy to w trak- cie kampanii prezydenckiej, podobnie jak i w przypadku PdP nastąpił faktyczny jej rozpad162. Warto wspomnieć, że Porozumienie 11 Listopada zjednoczyło ponownie trzy partie, które współpracowały ze sobą już w komitecie wyborczym „Ojczy- zna” oraz klubie parlamentarnym Konwencja Polska: PK, PChD oraz SLCh.

158 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 172–173. 159 M. Stodolny, op. cit., s. 180. 160 Deklaracja programowa prawicy (PChD, PK, SLCh, UPR), „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 3, s. 3–4. 161 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 175–176; M. Stodolny, op. cit., s. 190. 162 A. Dudek, Historia polityczna…, s. 306. M. Łętowski, Wariant Włoski, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 29, s. 1. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 95

Porozumienie i Przymierze, programowo były od siebie odległe. Jak określił Jarosław Tomasiewicz: „Listopadowcy pozostawali w opozycji wo- bec Przymierza dla Polski” głównie ze względu na brak akceptacji elementów socjalnych w programie politycznym. Taka postawa odcinała Porozumienie 11 Listopada również od „Solidarności” oraz Sekretariatu Ugrupowań Cen- troprawicowych. Samo Porozumienie Tomasiewicz charakteryzował jako: bar- dzo eklektyczne, zarówno pod względem doktrynalnym, jak i taktycznym163, szczególnie przez udział UPR. Mimo różnic między Porozumieniem 11 Listopada a PdP, jak już wspo- mniałem, zawarto porozumienie. Początkowo o współpracy rozmawiali przedstawiciele UPR oraz ZChN164. Ostatecznie na spotkaniu 14 stycznia 1995 roku reprezentanci Porozumienia 11 Listopada i Przymierza dla Pol- ski oraz „Solidarności” zgodzili się co do wystawienie wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich oraz potrzeby jednoczenia prawicy. Przyjęto na- wet minimum programowe, którego jednak nie udało się ratyfikować przez wszystkie partie. Nie uczyniły tego UPR, ZChN, PChD oraz Stronnictwo Narodowo-Demokratyczne165.

3.4. Konwent Św. Katarzyny – wybory prezydenckie Porozumienia programowo-ideowe i rozgrywki taktyczne, to dwie różne płaszczyzny polskiej polityki. Zbliżające się wybory prezydenckie 1995 roku przyniosły nie tylko potrzebę, ale i problem wyłonienia jednego, wspólnego dla całej prawicy kandydata w wyborach prezydenckich. Kwestia ta była przy- czynkiem do uformowania się jeszcze jednej inicjatywy integrującej w pewnym sensie prawicę. W listopadzie 1994 roku po raz pierwszy odbyło się spotkanie przedsta- wicieli ugrupowań centroprawicowych, nazwane Konwentem Św. Katarzyny, które na przełomie maja i czerwca 1995 roku podjęło się zadania wyłonienia wspólnego kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich. Uczestni- kiem tych spotkań był również przedstawiciel NSZZ „Solidarność” (początko- wo )166. Warto w tym miejscu nadmienić, że zanim próba wyboru kandydata na urząd prezydenta przyjęła formę instytucjonalną, od początku 1994 roku odbywały się już rozmowy na ten temat wśród polityków centroprawicy. Jak podaje Tomasz Bojarowicz, pierwszym politykiem, który wykazał na tym polu inicjatywę był Aleksander Hall, który zaproponował aby

163 J. Tomasiewicz, op. cit., s. 145. 164 M. D. Zdort, Konfederacja na osi ZChN–UPR. Najpierw wspólny program, „Rzeczpospolita” 28.12.1994, nr 301, s. 2. 165 Vide B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 178–179. J. Tomasiewicz, op. cit., s. 146. 166 S. Koczot, Motor AWS, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 6, s. 10. 96 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... wspólny kandydat był autorytetem spoza świata polityki i uzyskał akceptację zarówno partii prawicowych jak również i Unii Wolności167. Zanim jednak Konwent zaczął na dobre obradować, 14 stycznia 1995 roku na Zamku Królewskim w Warszawie odbyło się spotkanie programowe dziewięciu partii politycznych reprezentujących centroprawicę (Partii Kon- serwatywnej, Partii Chrześcijańskich Demokratów, Porozumienia Centrum, Stronnictwa Ludowo-Cheścijańskiego, Koalicji Konserwatywnej, Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego, Unii Polityki Realnej, Zjednoczenia Chrześci- jańsko-Narodowego oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego-Porozumienie Lu- dowe). Liderzy tych ugrupowań ogłosili Deklarację Intencji, w której stwier- dzono, że zadaniem prawicy będzie wystawienie w wyborach prezydenckich jednego kandydata, mającego szanse uzyskać jak najszersze poparcie społeczne oraz rekomendacje jak największej ilości partii politycznych. Jednocześnie podczas tego spotkania padły deklaracje o potrzebie budowania jednego obozu prawicy, który mógłby wspólnie wystartować w wyborach parlamentarnych168. Obrady samego konwentu miały miejsce w plebanii kościoła Św. Kata- rzyny na warszawskim Służewie. Patronował tym spotkaniom ks. Józef Maj – w latach 80. XX wieku kapelan Niezależnego Zrzeszenia Studentów, a w III RP środowisk niepodległościowych. Konwent skupiał kilkanaście partii poli- tycznych o orientacji prawicowej169. Jak podaje Marek Stodolny, przedstawiciele Konwentu zaprosili chętnych do startu w wyborach prezydenckich do oceny przez środowiska wchodzące w jego skład. Swoje kandydatury zgłosili: Hanna Gronkiewicz-Waltz, Leszek Moczulki, Jan Olszewski oraz Jan Parys (szybko zrezygnował z kandydowa- nia). Przez kilka tygodni członkowie Konwentu dyskutowali z kandydatami, przeprowadzano sondażowe głosowania a o ostatecznej ocenie i decyzji rozma- wiał ksiądz Maj z przewodniczącym „Solidarności” Marianem Krzaklewskim. Ostatecznie nie zakończono procedury wyboru, zlecając związanemu z „Soli- darnością” Ośrodkowi Prac Społeczno-Zawodowych przeprowadzenie badań preferencji kandydatów wśród wyborców. Co istotne procedurze oceny przez Konwent nie poddał się Adam Strzembosz, jeden z głównych, rozważanych wówczas w środowiskach centroprawicowych kandydatów170. W lipcu 1995 roku konwent wytypował trzech potencjalnych kandydatów całej prawicy w wyborach prezydenckich: Hannę Gronkiewicz-Waltz, Leszka Moczulskiego i Jana Olszewskiego (poza kandydatami Konwentu w tamtym okresie liczyli się jeszcze wspomniany Adam Strzembosz oraz Lech Wałę- sa)171. Ostatecznie cała inicjatywa zakończyła się porażką polityków, czemu dał

167 Na temat aktywności Aleksandra Halla na polu sondażowych rozmów o wspólnym dla polskiej centroprawicy kandydacie w wyborach prezydenckich 1995 roku Vide: M. Stodolny, op. cit., s. 214-216; T. Bojarowicz, Partie i ugrupowania prawicowe w Polsce po 1989 roku, Toruń 2013, s. 305. 168 M. Stodolny, op. cit., s. 208, 219-220. 169 J. Pawlas, Trójka Świętej Katarzyny, „Tygodnik Solidarność” 1995, nr 29, s. 11. 170 M. Stodolny, op. cit., s. 227. 171 J. Pawlas, op. cit., s. 11. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 97 szczególny wyraz konflikt pomiędzy obozem Hanny Gronkiewicz-Waltz a zwo- lennikami Jana Olszewskiego, dotyczący interpretacji prawyborczych wyników (zwolennicy obu kandydatur ogłosili zwycięstwo). W opinii Marka Stodolnego problem z wynikiem obrad Konwentu brał się z faktu, że „Solidarność” nie chciała jednoznacznie ujawniać swoich preferencji podczas Konwentu, a to od jej głosu zależało zwycięstwo Gronkiewicz-Waltz lub Olszewskiego. Przedsta- wiciele Związku toczyli bowiem poufne rozmowy w sprawie poparcia Lecha Wałęsy. Jak konstatuje Stodolny, Marian Krzaklewski widział siebie w Kon- wencie, jako tego, który zadecyduje o wspólnym kandydacie centroprawicy, ale wówczas liderzy małych ugrupowań nie byli jeszcze skłonni zaakceptować dominującej pozycji „Solidarności”172. Na przedstawiony powyżej konflikt nakładały się również i inne kwestie, jak np. poróżnienie wobec koncepcji integracji prawicy. Jarosław Kaczyń- ski opowiadał się za modelem rozwiązania wszystkich ugrupowań i powo- łania w ich miejsce jednej partii, z kolei Ryszard Czarnecki, przewodniczący ZChN-u, był zwolennikiem Federacji już istniejących ugrupowań173. Można się skłaniać ku opinii, że szanse na sukces kandydata wybranego i wspartego przez Konwent były duże, ponieważ poparcie dla niego deklarowała „Solidar- ność”. Konwent rozpadł się jednak nie wyłoniwszy tego jednego spośród już trzech wyselekcjonowanych174. W drugiej turze wyborów (wyniki wyborów przedstawia tabela nr 6) kandydatem popieranym przez większość środowisk prawicowych był Lecha Wałęsa. Obok zadania selekcji kandydata przed wyborami prezydenckimi Kon- went był też swego rodzaju formą tworzenia koncepcji rozwoju integracji pra- wicy. Jak sugerował ksiądz Maj, w trakcie jego obrad trwały prace nad two- rzeniem programu rozwoju kraju, ale też i obozu politycznego, bazującego na wartościach bliskich Kościołowi i narodowi. Zręby takiego obozu miałyby być widoczne wraz z wyselekcjonowaniem wspólnego kandydata na prezydenta175. Na uboczu konwentu współpracę podjęły również KK, PK, PC oraz SLCH, któ- re poparły początkowo kandydaturę wspomnianego już Adama Strzembosza176. Po latach, publicysta i komentator polskiego życia politycznego, Robert Krasowski podsumował Konwent Św. Katarzyny w następujących słowach: „W 1995 roku prawica, mająca już poczucie własnej śmieszności, podjęła ostat- nią próbę integracyjną. Skromną, ograniczoną do wyboru wspólnego kandydata na prezydenta. Był to sławny Konwent Świętej Katarzyny. W warszawskiej parafii pod wezwaniem Świętej Katarzyny spotkali się liderzy kilkunastu par- tii i zdecydowali, że wspólnie wyłonią kandydata. Ustalono reguły, zgłosiło się czterech kandydatów, przeprowadzono głosowanie. Ale pokłócono się przy

172 M. Stodolny, op. cit., s. 230; A. Hall, Osobista historia…, s. 286. 173 K. Knyżewski, op. cit., s. 120–121. 174 A. Gelberg, Solidarność a sprawa polska, „Tygodnik Solidarność” 1995, nr 35, s. 5. 175 J. Pawlas, op. cit., s. 11. 176 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 181. 98 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... liczeniu głosów. Do dziennikarzy wybiegły dwie kłócące się koterie ogłaszają- ce inne wyniki. Jedna dowodziła, że wygrał Jan Olszewski, druga – że Hanna Gronkiewicz-Waltz”177. Powyższy cytat w sposób wyczerpujący oddaje zdolność do współpracy ówczesnych polityków prawicowych.

Tabela nr 6. Wyniki wyborów prezydenckich z 1995 roku (w procen- tach ogólnej liczby głosów ważnych).

Imię i nazwisko Wynik I tura Wynik II tura Aleksander Kwaśniewski 35,11 51,72 Lech Wałęsa 33,11 48,28 Jacek Kuroń 9,22 Jan Olszewski 6,86 Waldemar Pawlak 4,31 Tadeusz Zieliński 3,53 Hanna Gronkiewicz Waltz 2,76 Janusz Korwinn-Mikke 2,40 Andrzej Lepper 1,32 Jan Pietrzak 1,12 Tadeusz Koźluk 0,15 Kazimierz Piotrowicz 0,07 Leszek Bubel 0,04 Źródło: A. Dudek, Historia polityczna Polski 1989–2005, s. 321, 326.

Przegrane przez szeroko rozumianą centroprawicę wybory prezydenckie w roku 1995 miały swoje konsekwencje dla krajobrazu partyjnego Trzeciej Rzeczypospolitej. Na bazie komitetów wyborczych Jana Olszewskiego, który osiągnął czwarty wynik wyborów zaczęto tworzyć Ruch Odbudowy Polski (szerzej proces powstawania ROP został opisany w rozdziale II). Na wynik wyborów zareagowało również BBWR, powołują w listopadzie 1995 roku Blok dla Polski, którego celem miała być „integracja formacji centrowych i prawico- wych odwołujących się do tradycji narodowych i zasad etyki chrześcijańskiej178. Ponadto 2 czerwca 1996 roku w wyniku zawarcia porozumienia pomiędzy sztabami wyborczymi czterech kandydatów na urząd prezydenta: Lecha Wa- łęsy, Hanny Gronkiewicz-Waltz, Marka Markiewicza i Leszka Moczulskiego powołano do życia stowarzyszenie Nowa Polska179. Powołane stowarzyszenie podjęło współpracę ze Zjednoczeniem Polskim. Ponadto Nowa Polska przy- ciągnęła do siebie niektórych działaczy BBWR-u oraz Republikanów. Inną próbą budowania zjednoczenia prawicowego wokół wyborów prezy- denckich był Obóz Patriotyczny. Początkowo przybrał on formę porozumienia

177 R. Krasowski, op.cit, s. 321. 178 Oświadczenie w sprawie powołania Bloku dla Polski z 13.11.1995 r., APP ISP PAN, zespół Bezpartyjny Blok Wspierania Reform. 179 Sekretariat Inicjatywy „Nowa Polska”, Oświadczenie z dnia 13 czerwca 1996 r., Archiwum Komisji Krajowej Solidarności w Gdańsku (dalej: AKK S), zespół Akcja Wyborcza Solidarność. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 99 międzypartyjnego, mającego na celu wsparcie kandydatury Lecha Wałęsy w jego batalii o reelekcję. 12 lipca 1995 roku odbyło się spotkanie przedsta- wicieli BBWR, KPN, PC, PSL-PL, RdR, SDP, PChD Prawicy Narodowej i Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego z Lechem Wałęsą. Wówczas to uczestnicy spotkania zgodzili się, że warto zbudować jedno ugrupowanie. Do- celowo w ramach tej struktury zakładano wyselekcjonować jednego kandydata na prezydenta w wyborach 1995 roku (w grę wchodziła tylko kandydatura Lecha Wałęsy). Po nieudanych wyborach w styczniu 1996 roku powołano do życia partię o federacyjnej strukturze, która przyjęła nazwę Obóz Patriotyczny. Dokument ratyfikacyjny podpisali przedstawiciele RdR, KPN, PSL-PL, SDP, PC Inicjatywa Integracyjna, Partii Victoria, Polskiej Partii Ekologicz- nej Zieloni, Polskiego Związku Zachodniego, Związku Zawodowego Kontra oraz Prawicy Narodowej180. W późniejszym czasie do Obozu dołączyli: Partia Przymierza Narodowego, Polska Jedność Patriotyczna, Stowarzyszenie Oby- watelskie „Sprawiedliwość”. Organem naczelnym OP była Rada Federacyjna zaś organem wykonawczym Rada Koordynacyjna181. W okresie tuż przed wyborami prezydenckimi, 25 października 1995 r. powstała również Koalicja Ludowo-Niepodległościowa, która miała na celu zjednoczenie wszystkich sił „przeciwstawiających się widocznej destrukcji Narodu i Państwa Polskiego dla zbudowania silnej reprezentacji parlamentarnej i realizacji wspólnego programu społeczno-gospodarczego”. W skład Koalicji wchodziły: Konfederacja Republikanów, Polskie Forum Patriotyczne, Polskie Stronnictwo Ludowe (Mikołajczykowskie), Zjednoczenie Polskie182.

3.5. Referendum uwłaszczeniowe W pewnym sensie próbą zjednoczenia się prawicy była też współpraca przy dwóch referendach, które miały miejsce w latach 1996-1997. W pierwszym przypadku było to referendum dotyczące kwestii powszechnego uwłaszczenia obywateli, w drugim natomiast nowej konstytucji. Oba te referenda i sprawy, których one dotyczyły, pokazały realne możliwości pozyskania elektoratu przez zjednoczoną prawicę. Interesujący z perspektywy badania wydaje się szcze- gólnie pierwszy przypadek, który poprzedzał istnienie AWS. Wówczas też rolę głównego przeciwnika lewicowych rządów przyjęła „Solidarność”, która gromadziła wokół siebie partie prawicowe.

180 K. A. Paszkiewicz, Obóz patriotyczny, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 234–236; J. Tomasiewicz, op. cit., s. 146. 181 List Przewodniczącego Rady Federacyjnej Obozu Patriotycznego Romualda Szeremietiewado Jacka Rybickiego i Stanisława Alota z dnia 6 sierpnia 1996 r., AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność. 182 Deklaracja powołania Koalicji Ludowo-Niepodległościowej (20.10.1995), AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność. 100 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Już na początku II kadencji Sejmu, w styczniu 1994 roku, pod patronatem NSZZ „Solidarność” została powołana Społeczna Komisja Konstytucyjna183 pod przewodnictwem Mariana Krzaklewskiego, która miała na celu stworze- nie własnego projektu konstytucji. Od marca 1994 roku rozpoczęto zbieranie podpisów pod projektem, które zakończyło się sukcesem (ostatecznie zebrano ponad 2 mln podpisów). Mimo iż Komisja Konstytucyjna Zgromadzenia Na- rodowego zignorowała ten projekt184 to osiągnięcie to pokazywało, jaką siłą może dysponować nie tylko Związek, ale i zjednoczona prawica. Także w sprawie referendum uwłaszczeniowego (luty 1996), które dało ostateczny sygnał dla integracji ugrupowań postsolidarnościowych, główną siłą była „Solidarność”. Zaaranżowała ona spotkanie przedstawicieli dwunastu par- tii i ruchów społecznych w celu wyodrębnienia wspólnego stanowiska wobec pytań zawartych w referendum. Zorganizowano wówczas wspólny Komitet Poparcia Referendum Uwłaszczeniowego185. W trakcie referendum okazało się, iż centroprawica dysponuje sporym potencjałem wyborczym. Spośród 5 pytań, jakie zostały postawione w ramach referendum, tylko jedno budziło spór pomiędzy prezydentem Kwaśniewskim i Unią Wolności z jednej strony a śro- dowiskami centroprawicy z drugiej. Ostatecznie poziom odpowiedzi na „tak” w czterech pytaniach popieranych przez obie strony wynosił od 88 do 94,5% głosów. Natomiast wobec proponowanego przez centroprawicę sprzeciwu dla propozycji rozszerzenia programu NFI udało się osiągnąć wynik tylko 27,5% głosów na „tak”. Oznaczało to, iż zgodnie z sugestiami m.in. „Solidarności”, ROP-u, ZChN-u KPN-u oraz innych ugrupowań prawicowych zagłosowało 72,5% biorących udział w referendum186. Ostatecznie referendum nie było wiążące gdyż frekwencja nie przekro- czyła wymaganego progu 50% (wyniosła wówczas 32,4 %). Wpływ na brak osiągnięcia wymaganego progu uczestnictwa miały działania ówczesnej ko- alicji rządowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego, która z rezerwą odnosił się do samej idei referendum i sugerował absencję podczas głosowania187. Niemniej jednak rozkład głosowania na po- szczególne pytanie nie mógł umknąć uwadze polityków. Kluczowy był jeden wniosek – tylko połączone siły centroprawicy i „Solidarności” mogły przy- nieść zwycięstwo w najbliższych wyborach. Samo zainicjowanie referendum uwłaszczeniowego Marian Krzaklewski nazwał po latach kluczowym działa- niem w procesie jednoczenia prawicy wokół zadań188.

183 W komisji pracowali m. in. Andrzej Rościszewski, Barbara Niemiec, Zbigniew Romaszewski, Jan Olszewski, Piotr Andrzejewski, Andrzej Bentkowski, Józefina Hrynkiewicz, Leszek Jankowski, Stanisław Krukowski, Maciej Rudziński, Stanisław Szczuka, Jacek Trznadel, Zbigniew Witkowski, Krzysztof Piesiewicz, Andrzej Smirnow, Tomasz Strzembosz oraz Stanisław Alot. E. Dabertowa, op. cit., s. 67–68. Vide: M. Krzaklewski, Czas na akcję. Marian Krzaklewski…, s. 182–183. 184 E. Dabertowa, op. cit., s. 67–68. 185 Ibidem, s. 77. 186 A. Dudek, Historia polityczna…, s. 336–337. 187 Ibidem. 188 Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dnia 13.09.2016 r. – w zbiorach autora. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 101

4. Koncepcje jednoczenia centroprawicy do powstania Akcji Wyborczej Solidarność W okresie dezintegracji postsolidarnościowej centroprawicy powstawało szereg koncepcji łączenia ugrupowań prawicowych. Miały one różny charakter i dotyczyły zarówno współpracy w postaci bloków typowo wyborczych, jak również długofalowego jednoczenia się ugrupowań politycznych. Zasięg tej współpracy był również różny – próbowano łączyć nie tylko poszczególne nur- ty, ale i całą prawicę. Część z tych inicjatyw poddana została próbie realizacji. Żadna z nich, do czasu powołania AWS, jednak się nie powiodła. Potrzeba integracji po 1993 roku zmieniła nieco ogląd na kwestię współ- pracy rożnych partii. Przedstawione wcześniej inicjatywy integracyjne w pew- nym sensie oddawały poglądy ówczesnych liderów politycznych co do kie- runków współpracy. Już jesienią 1993 roku jasne stało się, że należy się jednoczyć. Ryszard Terlecki scharakteryzował ówczesne sytuację słowami: „Czy ostatnie wybory nauczyły czegoś polską prawicę: podzieloną skłóconą rozdzieraną intrygami i wzajemnymi oskarżeniami, zadufaną w sobie i chorobliwie ambitną?” (…) „Prawica stała się synonimem arogancji, fanatyzmu i partyjnego pieniactwa”189. W podobnym duchu Kazimierz M. Ujazdowski w swoistym nawołaniu do zjed- noczenia prawicy Prawica dla wszystkich napisał: „Arytmetyka wyborów 1993 roku jest jednoznaczna: są tylko dwie wielkie siły polityczne zdolne ubiegać się o władzę. Posiadające aparat, środki finansowe, wpływy w administracji stronnictwa postkomunistyczne i rozbita, uboga, ale mająca potencjał poparcia wystarczający do zwycięstwa wyborczego prawica”190. Paweł Łączkowski zaproponował wówczas następującą alternatywę: po- wołanie do życia stałego sekretariatu ugrupowań prawicy lub podjęcie realnych działań zjednoczeniowych, a w pierwszej kolejności organizację kongresu pol- skiej prawicy191. Zwracał on uwagę, że problemy we współpracy partii mają głębsze podstawy aniżeli wola liderów i ich osobiste urazy. Problemem była, według lidera PChD, „sztuczność” ideowa tychże ugrupowań, które w większo- ści przypadków dostosowywały swój przekaz programowy do zapotrzebowania wyborców. Nie były zatem takie, za jakie się podawały192. Zdanie to podzielała komentatorka życie publicznego lat 90. XX wieku związana z prawicą, Barbara Fedyszak-Radziejowska. Sugerowała ona, że żadna partia centroprawicowa nie zdobyła poparcia społeczeństwa, ponieważ liderzy tychże ugrupowań pewni swojego poparcia zaczęli walkę ze sobą przy pomocy pragmatycznego kształ- towania własnego programowego wizerunku193.

189 R. Terlecki, Wszystko przed nami, „Ład” 1993, nr 46, s. 3. 190 K. M. Ujazdowski, op. cit., s. 18. 191 Dokąd zmierzasz prawico. Dyskusja w redakcji pisma „Ład” po wyborach 1993 roku, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 41, s. 1. 192 P. Łączkowski, Co z prawicą, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 51, s. 3. 193 B. Fedyszak-Radziejowska, AWS tylko akcja czy formacja polityczna?, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 25, s. 6. 102 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Podnoszono zatem, że porządkowanie życia politycznego powinno odby- wać się według zasad programowych, ale szczerych, a nie udawanych. Uzna- wano, że kluczowe powinno być spoiwo łączące ludzi w szersze formacje polityczne, a było to możliwe przy zachowaniu wiarygodności ideowej. Przy dochowaniu tej zasady możliwa miała być współpraca na określonych funda- mentach programowych zapewniających minimalny poziom stabilności. Jak uważał Łączkowski, uczestnikami ideowego zjednoczenia mogły być nurty: chadecki, konserwatywny i liberalny. Taka silna podstawa dawały szansę na osiągnięcie 30% poparcia194. Prawicowi politycy uznawali, że kluczowe było znalezienie łącznika, któ- ry scalałby poszczególne ugrupowania. Ryszard Terlecki uważał, że mogłyby nimi być wartości katolickie, do których odwołują się działacze poszczegól- nych partii. Należałoby zatem odrzucić język agresji i nieustannych pouczeń oraz wzajemnych oskarżeń i skupić się na współpracy, mozolnie budować oddolne struktury tworzyć zaplecze oraz własne media195. Jeden z publicystów prasy prawicowej, Robert Kostro, już po wyborach prezydenckich 1995 roku podkreślał: „program minimum: nie oczerniać”, czyli jako warunek wstępny jakichkolwiek aliansów przedstawiał unikanie wzajemnych ataków196. Receptę podawał również Henryk Goryszewski z ZChN, który zazna- czał, że prawica w Polsce podzieliła się „wielokryterialnie” często w oparciu o irracjonalne przyczyny. Istniała zatem, według niego, potrzeba znalezienia zworników u podstaw, które zagwarantowałyby stabilność wielonurtowego ugrupowania197. Jednym z takich łączników, jaki proponował inny polityk Zjednoczenia, Stefan Niesiołowski, była szansa odwołania komunistów od władzy. W tym celu jednak, jak zaznaczał, potrzebna jest wspólna lista wybor- cza wszystkich ugrupowań wywodzących się z opozycji demokratycznej198. Sceptycyzm wobec szybkiego podejmowania ewentualnych decyzji o współpracy prezentował natomiast Aleksander Hall. Reagując na propozy- cję Jarosława Kaczyńskiego mówiącą o współpracy całej prawicy od KLD po UPR mówił on: „Propozycje Kaczyńskiego, aby podjąć działanie w kierunku integracji prawicy są przedwczesne. Wpierw należy przeanalizować powody porażki, i zdecydować jaki program, jaki styl uprawiania polityki, ma przyjąć polska prawica. Ci którzy się śpieszą, by wziąć szybki rewanż, niczego nie zrozumieli i niczego się nie nauczyli”199. Aleksander Hall zaraz po porażce wyborczej zwracał uwagę na zasadni- czy problem. W tekście, który został opublikowany 30 września 1993 roku na łamach „Rzeczypospolitej”, pisał on, że ważne jest wskazanie dróg wyjścia

194 P. Łączkowski, op. cit., s. 3. 195 R. Terlecki, Wszystko przed nami…, s. 3. 196 R. Kostro, Program minimum: nie oczerniać!, „Nowe Państwo” 1995, nr 0, s. 5. 197 Dokąd zmierzasz prawico. Dyskusja w redakcji pisma „Ład” po wyborach 1993 roku, op. cit., s. 2. 198 S. Niesiołowski, Przeciw uproszczeniom, „Nowe Państwo” 1995, nr 1, s. 8. 199 M. Łętowski, Scheda po prawicy…, s. 1. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 103 z sytuacji, która powstała. W pierwszej kolejności, jak proponował, należałoby odrzucić pomysły pospiesznego i mechanicznego łączenia istniejących partii. Dawałoby to jedynie złudzenie siły i zwalniało z przykrego, ale niezbędnego obowiązku przeprowadzenia analizy przyczyn porażek. Mechaniczne połą- czenie nie usunęłoby rozbieżności poglądów, co do podstawy ideowej, linii politycznej i stylu politycznego prawicy, mogłoby natomiast zakonserwować personalny kształt przywództwa ugrupowań prawicowych. W konsekwencji zjednoczona prawica, według lidera konserwatystów, cierpiałaby zapewne na wszystkie choroby, które już raz doprowadziły ją do klęski200. Sceptycyzm Halla wobec inicjatyw zjednoczeniowych był niejednokrotnie przyczyną rozłamów w jego środowisku np. doprowadził do rozbicia Partii Konserwatywnej. Właśnie różnice co do rozwoju prawicy poróżniły Halla z jego politycznym współpracownikiem Kazimierzem Michałem Ujazdow- skim i doprowadziły do jednego z ciekawszych, ale i ostrzejszych sporów wewnątrznurtowych w tamtym okresie. Hall, jak sam wspomina, stał na stanowisku, że konserwatyści powinni budować prawicę, zupełnie odmienną od propozycji PC i ZChN. Zakładał, że Partia Konserwatywna powinna budować obóz konserwatywno liberalny, którego oblicze ideowe charakteryzować powinno się umiarem, odpowiedzial- nością poparciem dla neoliberalnego modelu gospodarki rynkowej i uznaniem Kościoła za autorytet moralny201. Dodawał też, że prawica w Polsce powinna zostać oparta na wartościach moralnych mających swe uzasadnienie w chrze- ścijańskiej wizji człowieka, nie mogła wyrzec się rodzimego dziedzictwa histo- rycznego, ale musiała bronić tożsamości narodu, wyrażać jego interesy i wolę trwania. Jednocześnie zaznaczał, też potrzebę obrony przemian rynkowych, własności prywatnej i ograniczonej roli państwa202. Jak sam pisał: „Miała to być prawica wierna narodowemu dziedzictwu i podstawom cywilizacji zachodniej, stworzonej przede wszystkim przez chrześcijaństwo, dążąca do zreformowania Polski w zgodzie z tymi zasadami, ale odrzucająca polityczne awanturnic- two demonstrowane przez takich polityków jak Macierewicz, Parys i w coraz większym stopniu Jarosław Kaczyński. (…) Identyfikując się z wartościami narodowymi i chrześcijańskimi, szanując Wiesława Chrzanowskiego i nie za- pominając, że przez długie lata był moim politycznym mentorem, nie utożsa- miałem się z formułą ZChN, a zwłaszcza z występowaniem w wyborach pod szyldem katolickim. Byłem nadal ideowym przeciwnikiem lewicy (…). Ale też nadal byłem przeciwnikiem ustawowej dekomunizacji, która stała się jednym z głównych postulatów prawicy spod znaku Kaczyńskiego i Olszewskiego. Nie wykluczałem politycznej współpracy z Unią Demokratyczną i Kongresem

200 A. Hall, Jaka przyszłość dla…, s. 75. 201 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 175, 199–200. 202 A. Hall, Jaka prawica?..., s. 68. 104 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Liberalno-Demokratycznym, chociaż zdecydowanie nie zgadzałem się na po- wrót do Unii”203. Oprócz wymienionych partii w orbicie zainteresowania Halla znajdowały się również: SLCh, PChD oraz UPR. Lider PK uznawał, że te ugrupowania mogłyby tworzyć „obóz umiarkowanej prawicy konserwatywno-liberalnej”, prorynkowej, szanującej tradycyjne wartości oraz Kościół, ale nie klerykal- nej204. Jak charakteryzowała Krystyna Paszkiewicz, Aleksander Hall dążył do sytuowania własnego ugrupowania w dystansie wobec tradycjonalistycznych poglądów dopuszczając możliwość współpracy z liberalnym centrum205. Kazimierz M. Ujazdowski i politycy z jego otoczenia negowali natomiast możliwość współpracy z takimi partiami jak Unia Demokratyczna czy Kon- gres Liberalno-Demokratyczny206 uznając je za próby budowania „zamków na piasku”207. Jednocześnie opowiadali się za współpracą z ugrupowaniami chrze- ścijańsko-narodowymi i niepodległościowymi oraz budową szerokiego bloku konserwatywnego opartego na PC oraz ZChN, którego z kolei nie akceptował A. Hall208. Opinię Bogdana Borowika o taktycznych powodach rozejścia się neokonserwatystów potwierdzał sam Ujazdowski, który powstanie KK łączył ze stosunkiem Aleksandra Halla wobec Przymierza dla Polski i różnic co do roli środowisk konserwatywnych na scenie politycznej. Według Ujazdowskie- go przewodniczący PK opowiadał się za koalicją konserwatywno-liberalną, tworzoną przy udziale UPR-u, Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego Jana Zamoyskiego oraz ugrupowań z byłej Konwencji Polskiej uzupełniona o siły powstałe z rozpadu UD (w zasadzie Porozumienie 11 Listopada) w celu stwo- rzenia alternatywy dla przegranej, w opinii Halla, prawicy spod znaku PC i ZChN209. Różnice w poglądach obu nurtów neokonserwatyzmu zrealizowały się w ich uczestnictwie w dwóch różnych próbach zjednoczenia prawicy: Przy- mierzu dla Polski oraz Porozumieniu 11 Listopada. Hall prawicę spod znaku Przymierza dla Polski określał jako nieodpowiedzialną, lewicową gospodarczo i pragmatycznie próbującą wciągnąć w polityczną grę Kościół katolicki210. Udział w Przymierzu dla Polski Koalicji Konserwatywnej Hall uznał za ambit- ny, ale i mało realny, plan budowy „wielkiej prawicy”, której później można by nadać odcień konserwatywny. Według niego Ujazdowski oraz Paweł Zalewski uznali, że realny „polski prawicowy lud” jest tam, gdzie jest PC oraz ZChN

203 Idem, Osobista historia…, s. 276. 204 Idem, Hamlet w Hallu, z Aleksandrem Hallem, liderem Partii Konserwatywnej rozmawia Wojciech Załuska, „Gazeta Wyborcza” 6–7.11.1993, nr 260, s. 3. 205 Vide K. A. Paszkiewicz, Koalicja Konserwatywna, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 29. 206 Ibidem. 207 K. M. Ujazdowski, op. cit., s. 43. 208 Vide Ibidem, s. 42–43. 209 Ibidem. 210 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 175. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 105 i to te partie powinny nadawać ton temu procesowi211. Liderzy KK nie zgadzali się z tym poglądem. Według lidera partii, polityka konserwatywna mogła być uprawiana jedynie w szerokim blok prawicowym, w którym byłoby miejsce dla różnych orientacji ideowo-programowych212 natomiast próby budowy obozu o wąsko konserwatywnym czy liberalnym odcieniu prowadziłoby do podziału prawicy na kilka bloków i osłabienia szans wyborczych213. Akcenty, które rozróżniały polskie partie, okazywały się niekiedy na tyle silne, że rozbijały próby integracji prawicy. Nawoływano zatem do poszuki- wań wspólnych fundamentów dla wielu partii, będących „wspólną platformą porozumienia dla różnych grup politycznych”214. Jak konstatował lider PChD Paweł Łączkowski: „Myślę, że dotychczasowe niepowodzenia w konsolido- waniu się polskiej chadecji także w jakimś stopniu wiążą się z brakiem okre- ślonej płaszczyzny programowej, na której konsolidacja mogłaby nastąpić”215. Solidnym fundamentem programowym, mogłaby, według chadeków zostać chrześcijańska nauka i wartości216. Propozycję takich zworników programowych złożyli również (już w roku 1992) Rafał Matyja oraz Kazimierz Ujazdowski. Proponowali oni oprzeć pro- gram polityczny prawicy na problemach prywatyzacji, reprywatyzacji, zmniej- szenia rozbudowanej sfery państwowej, ograniczeniu roli związków zawodo- wych na rzecz szybkich reform gospodarczych („Wchodzenie w sojusze ze związkami – nawet jeżeli taktycznie uzasadnione – utrudni realizację celów długofalowych”) sprzeciwie wobec laicyzacji państwa i jego dechrystianizacji, polityce zagranicznej kształtowanej na zasadzie racji stanu i interesu narodowe- go. Sugerowano też, że konieczne jest pozbycie się nadakcentowania bezpie- czeństwa socjalnego obywateli oraz potęgowania konfliktów politycznych217. Prawicę w wizji Kazimierza M. Ujazdowskiego stanowiłby szeroki obóz, którego główną zaletę byłaby różnobarwność. Ujazdowski konstato- wał: „Uczynienie z tego zalety będzie miarą dojrzałości przywódców prawi- cowych”. Rzeczą normalną jest obecność w tym obozie ludzi proponujących inne rozstrzygnięcia ekonomiczno-socjalne w ramach klarownych pryncypiów prawicowych218. Konserwatyści według Ujazdowskiego mogliby wielobarwnej prawicy zaproponować nowoczesny program, który byłby jednocześnie głębo- ko zakorzeniony w tradycji219.

211 A. Hall, Osobista historia…, s. 277. 212 K. M. Ujazdowski, op. cit., s. 43. 213 Ibidem. 214 P. Łączkowski, Magiczne akcenty, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 5, s. 2. 215 Ibidem. 216 Czy potrzebna jest chrześcijańska formacja centrowa. Debata, „Ład Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 10, s. 4. 217 R. Matyja, K. Ujazdowski, Program Zjednoczenie Prawicy, „Ład Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 30, s. 1, 3. 218 K. M. Ujazdowski, Prawica ma przyszłość. Z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim, przewodniczącym Koalicji Konserwatywnej rozmawia Marcin Masny, „Ład Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 11, s. 1. 219 Idem, Konserwatyzm nad Wisłą, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1995, nr 51, s. 5. 106 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Tak określony fundament miałby pozwolić na objęcie procesami integra- cyjnymi większości środowisk centroprawicowych w Polsce. Według zamysłu polityka, wówczas jeszcze PK, partiami posiadającymi bardzo podobne oblicze ideowe były Partia Chrześcijańskich Demokratów, Koalicja Republikańska i Frakcja Prawicy Demokratycznej, ale również Porozumienie Centrum i Stron- nictwie Chrześcijańsko-Ludowym oraz niektóre środowiska wewnątrz KLD i ZChN”220. Po powstaniu KK lider tej partii zakładał, wydaje się, że słusznie, iż do własnej wizji zjednoczenia nie przekona polityków zgadzających się z ideą Aleksandra Halla. W ten też sposób uzasadniał swoje rozstanie z Partią Kon- serwatywną, wobec której nie widział już większych szans na ukierunkowa- nie jej w stronę polskiej prawicy. Uznawał, również, że małe szanse były na przekonanie UPR. Główna oś porozumienia miałaby zatem przebiegać wzdłuż ZChN, PC, KK, i PChD221. Za ideowymi propozycjami Ujazdowskiego zmierzały również koncep- cje instytucjonalne dla zjednoczonej prawicy. Według niego koalicja prawicy powinna mieć poparcie całej infrastruktury społecznej i być zwieńczeniem formacji prawicowej, a nie jej jedynym wyrazem. Lider KK uważał, że jeże- li prawica będzie funkcjonowała tylko na scenie centralnej to przegra. Zde- centralizowany ustrój formacji prawicowej był więc warunkiem koniecznym. W pierwszej kolejności zatem nastąpić powinna aktywność lokalna i budowa struktur zjednoczonej prawicy na różnych szczeblach. Wzorem miałaby być francuska Unia na Recz Demokracji Francuskiej, czyli konfederacja partii, w której istniałyby poszczególne tożsamości, m.in. chadecka, konserwatywna, ale pod wspólną nazwą i w jednej strukturze222. Paradoksalnie także na francuski model UDF powoływał się „oponent” lidera KK, Aleksander Hall, gdy mówił o wizji przyszłej partii. Sugerował on jednak, że sama struktura partii, niezależnie czy jednolitej i pluralistycznej, czy też (bardziej dla Halla prawdopodobnie) w formie trwałego sojuszu ugru- powań zachowujących stałe autonomiczne struktury, jest rzeczą drugorzędną i perspektywiczną. Głównym problemem było natomiast zaakceptowanie zbyt wąskiej bazy ideowej. Jak uważał lider PK, powinno się budować prawicę na przesłankach ideowych i programowych, z którymi mógłby się identyfikować jak najszerszy elektorat o sympatiach prawicowych. Z tego też powodu, ko- nieczne w pierwszej kolejności byłoby podjęcie pracy programowej i ukształ- towanie się mocnych ośrodków intelektualnych dysponujących profesjonalnym zapleczem. Prawicy potrzebna miałaby być programowa debata a w jej wyniku ukształtowanie „kanonu prawicowej myśli i stylu politycznego”223.

220 R. Matyja, K. Ujazdowski, op. cit., s. 1,3. 221 K. M. Ujazdowski, Prawica ma przyszłość…, s. 1, 4. 222 Ibidem, s. 1. 223 A. Hall, Jaka przyszłość dla…, s. 76. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 107

Podobne zdanie wobec integracji prawicy prezentował Walerian Piotrow- ski, przedstawiciel nurtu chadeckiego. Twierdził on, że prawica uzyska popar- cie tylko wtedy, gdy ludzie zaangażowani politycznie budować będą szczerze i w widoczny sposób jedną, szeroką formację polityczną, z jasnym, odpowiada- jącym Polsce programem politycznym. Uważał on, że „(…) nie będzie sukcesu politycznego, jeśli – odwołując się do tych samych zasad i konstruując zbliżone programy polityczne – nie spotkamy się razem w działaniu politycznym, ujętym w odpowiednią strukturę organizacyjną. Tylko wtedy uzyskamy wiarygodność i siłę”224. Dopełniał to zdanie Przemysław Hniedziewicz, który zwracał uwagę na fakt, że problem zjednoczenia partii nie był wynikiem programów, ale raczej taktyki politycznej i gry politycznej225. Dla przedstawicieli PChD początkiem zbliżenia i poważnym sukcesem integracyjnym prawicy był klub parlamentarny Konwencji Polskiej oraz ko- alicja wyborcza „Ojczyzna”, której wartość w opinii Pawła Łączkowskiego polegała na rzeczywistej chęci współpracy. Co więcej, „Ojczyzna” była otwarta na inne ugrupowania i miała szansę zaistnieć jako przyszła baza dla dalszej integracji prawicy226. Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi 1993 roku, lider PChD mówił na temat „Ojczyzny”: „Sądzę że nasza koalicja doskonale mieści się w dopuszczalnych ramach zróżnicowania nie tylko sojuszu paru ugrupowań, ale wręcz nie przekracza ram dozwolonych dla wewnętrznego pluralizmu jednej partii politycznej”. Stwierdzał też, że partie tworzące „Oj- czyznę” mówią w zasadzie o tym samym i jednogłośnie, a różnią je jedynie odmiennie rozłożone akcenty227. Ostateczny upadek tego projektu Łączkowski utożsamiał z decyzjami poli- tyków, którzy, zdecydowali wówczas, że należy budować wszystko od nowa228. Tak samo widział porażkę przedwyborczych prób poszerzenia komitetu o inne ugrupowania. Uważał, że wówczas liderom partyjnym zabrakło gotowości do zrezygnowania ze swoich indywidualnych ambicji oraz wyobraźni229. Mimo tego Łączkowski nie tracił nadziei na integrację prawicy. Zauważył, że paradoksalnie po przegranej ujawniła się lepsza atmosfera ku współdziałaniu. Moment przełomu 1994 i 1995 roku był, według niego, kluczowym okresem na podjęcie konkretnych działań. Zakładał wówczas, że prawica albo zdoła zbudować formułę integracyjną, albo na długo straci swoją szansę230. Potrzebę współpracy podkreślało także środowisko KPN-u. Krzysztof Król sugerował, że szeroka koalicja jest po prostu konieczna, a podstawa to porozumienie „Solidarności” ZChN-u i KPN-u oraz ugrupowań Obozu Patrio- tycznego. Ta koalicja powinna współdziałać z ROP-em. Jednak, jak zauważał

224 Czy potrzebna jest chrześcijańska formacja centrowa. Debata, op. cit., s. 1,4. 225 Ibidem, s. 4. 226 P. Łączkowski, Nie tylko prezydent, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny”, 1994, nr 47, s. 3. 227 Idem, Właściwe jedna partia, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 32, s. 2. 228 Idem, Nie tylko prezydent…, s. 3. 229 Idem, Właściwe jedna partia…, s. 2. 230 Idem, Nie tylko prezydent…, s. 3,7. 108 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Król, problem mogły stanowić ambicje liderów i ich przekonanie o „absolutnej racji”231. Zgoła odmienne zdanie wyrażał przedstawiciel PC . Suge- rował on, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zawiązanie współpracy między dwoma silnymi ugrupowaniami na prawicy (PC i ZChN), a w dalszym etapie połączenie ich sił z innymi ugrupowaniami obozu postsolidarnościowego, od UW po ROP. Przeszkodą, jaki ten proces miał napotkać, było prywatyzowanie celów politycznych przez liderów poszczególnych partii oraz przyjmowanie krótkowzrocznej perspektywy taktycznej232. O potrzebie działania w szerszym niż jednopartyjnym gronie zdawali sobie sprawę również politycy ZChN-u. Szeroki ruch społeczny niekoniecznie musia- ły tworzyć jednak tylko partie polityczne233. Kontynuowano zatem koncepcje, które już na łamach „Sprawy Polskiej” były obecne w 1991 roku. Wówczas to opisywano dwa możliwe skrajne scenariusze przyszłości dla ZChN-u na scenie politycznej. Z jednej strony opcja minimalistyczna, zakładająca pene- trację w kierunku chrześcijańsko-narodowego obozu politycznego, mającą na celu skupienie grup już kiedyś będących w orbicie zainteresowań ZChN-u lub tych słabych partyjek i organizacji, które musiałyby się dać wchłonąć przez Zjednoczenie. Drugim scenariuszem (maksymalistycznym) była z kolei kon- cepcja budowy szerokiej struktury prawicy według pewnych jasno wyrażonych kryteriów. W takim projekcie uczestniczyć miałyby: Porozumienie Centrum, ruch ludowy, partie chadeckie, a także niektóre środowiska autodefiniujące siebie jako konserwatywne i liberalne (KLD, UPR czy Koalicja Republikańska). Spoiwem programowym miałaby być odpowiedzialność za państwo, naród oraz dobro wspólne. Co może dziwić, za najbliższego politycznego partnera takiej prawicy uważano PC. Partia Jarosława Kaczyńskiego dla Zjednoczenia była głównym przedstawicielem rozproszonej chadecji, natomiast właśnie to wartości chadeckie mogły stanowić główne spoiwo całego projektu. To, co róż- niło obie partie, to siła natężenia konkretnych elementów. W opinii polityków Zjednoczenia, dla PC najważniejsza była gospodarka rynkowa oraz demokracja, z kolei dla ZChN etyka chrześcijańska234. W środowisku ZChN po 1993 roku jeszcze mocniej dojrzewała myśl o podjęciu współpracy. Pozytywnie wypowiadano się na temat integracji, która miała miejsce w ramach Przymierza dla Polski. Ryszard Czarnecki podkreślał jednak, że dorobek ZChN-u upoważnia tę partie do zachowania pewnej odręb- ności w ramach szerszego obozu centroprawicowego 235.

231 K. Król, Opinia, „Nowe Państwo” 1995, nr 3, s. 2. 232 L. Dorn, Opinia, „Nowe Państwo” 1995, nr 3, s. 2. 233 W. Chrzanowski, Tworzą się stronnictwa, ale niektóre z nich wciąż mają charakter klik. Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawia Konrad Szymański, „Sprawa Polska” 1991, nr 7, s. 19. 234 R. Talarek, Czy okop Św. Trójcy, „Sprawa Polska” 1991, nr 9, s. 8–9. 235 R. Czarnecki, ZChN się nie wyczerpał. Rozmowa z Ryszardem Czarneckim, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 9, s. 3. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 109

W ramach proponowanego przez Zjednoczenie obozu wymieniano PC, RdR oraz PSL-PL. Czarnecki wyrażał nadzieję, że tak zawiązana formacja skupi wszystkie poważne siły na prawo od centrum. Obóz ten miałby być również otwarty na inne ugrupowania tak, aby w przyszłości utworzyć jeden obóz polskiej prawicy (w bloku partii prawicowych Czarnecki widział również miejsce dla „Solidarności”). Czarnecki przewidywał natomiast, że trudności towarzyszyłyby przyciągnięciu do tego bloku UPR-u oraz BBWR-u. Polityk ZChN-u wyrażał przekonanie, że dla nowej formacji na scenie partyjnej po- wstanie stałe miejsce, obok SLD, partii wciąż klasowej, jaką jest PSL, oraz obozu centrowego236. Główne przeszkody dla współpracy prawicy utożsamiano natomiast w licytowaniu się poszczególnych partii o miano najsilniejszej oraz w sporze o socjalny charakter gospodarki (opcję prosocjalną miałby prezentować Jan Olszewski i jego zaplecze polityczne)237. Inny przedstawiciel ZCHN, Kazimierz Marcinkiewicz, podzielał opinie Czarneckiego. Nie był on jednak tak optymistyczny. Zauważał, że powstają dwa konkurencyjne zjednoczenia (PdP oraz P11L) – jedno wokół ZChN i PC drugie wokół PChD oraz UPR. Dostrzegał także, że poza tymi koalicjami pozostaje wiele mniejszych ugrupowań chadeckich i narodowych238. Marcinkiewicz zakładał, że aby doszło do pełnego zjednoczenia całej centroprawicy potrzebny jest jeszcze jeden przełom, niekoniecznie pozytywny (miał na myśli porażkę w wyborach prezydenckich kandydata prawicy). Skut- kiem tego wydarzenia mogłoby być utworzenia jednego, choćby federacyjnego ugrupowania politycznego. Marcinkiewicz twierdził, że pragmatyka życia po- litycznego wymusi powstanie takiego ugrupowania. W nim będą działać, jak sugerował, nurty chrześcijańsko-narodowy, chrześcijańsko-demokratyczny czy chrześcijańsko-konserwatywny. Pierwszym etapem w tworzeniu zjednoczonej prawicy powinna być formuła federacyjna, aby nie zniechęcić grup i środo- wisk obawiających się utraty swojej tożsamości, zwłaszcza organizacyjnej. Marcinkiewicz zakładał, że prędzej czy później powstanie jednolita formacja polityczna239. Wspomniane już wybory prezydenckie z 1995 roku i wygrana w nich poli- tyka postkomunistycznego zmieniły nastroje oraz podejście polityków prawicy do integracji. Wówczas stała się ona bardziej realna i coraz częściej rozważana. Jeden z publicystów pisma „Nowe Państwo” zauważał, że atmosfera przegranej załagodziła nastroje rywalizacji pomiędzy partiami prawicowymi. Był to trend jednak tylko kilkudniowy240.

236 Ibidem. 237 Idem, Opinia, „Nowe Państwo” 1995, nr 3, s. 2. 238 K. Marcinkiewicz, Bóg, własność, ojczyzna. Z Kazimierzem Marcinkiewiczem byłym podsekretarzem w Ministerstwie Edukacji Narodowej rozmawia Zdzisław Bradel, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 8, s. 3,4. 239 Ibidem. 240 K. Drozdowicz, Czy powstanie wielki trójkąt, „Nowe Państwo” 1996, nr 2, s. 7. 110 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Kazimierz M. Ujazdowski smutnie konstatował, że nic dziś nie usprawie- dliwia sporów na prawicy W szczególności wszelkie podziały, wywodzące się z kampanii prezydenckiej, powinny zostać zażegnane, zaprzestaniu miałyby też ulec ataki na Unię Wolności oraz Unię Pracy, jeżeli odetną się one od koalicji SLD-PSL241. Po przegranych wyborach zmodyfikowane zostało podejście ZChN-u co do współpracy na prawicy. Nowe władze z Marianem Piłką na czele (od lutego 1996 roku) nie były tak skore do porzucania szyldu ZChN kosztem nowego ugrupowania. Sam Piłka mówił: „są duże szanse na integrację ugrupowań cen- troprawicowych. Jej celem byłoby ustalenie wspólnej listy wyborczej. Nie ma potrzeby tworzenia jednej partii, konstruowanej pomimo różnic programowych, poszczególnych ugrupowań”. Wśród elementów, które miałyby łączyć prawicę wyróżniał on: uwłaszczenie, walkę z bezrobociem, antykomunizm, pozytywny stosunek do tradycji narodowej. Według niego akceptacja tych wartości da- wałby szanse na stworzenie koalicji programowej242. Piłka zauważał, że wiele łączy ZChN, który odwołuje się to tradycji katolickiej, narodowej antykomu- nistycznej i prokapitalistycznej z innymi ugrupowaniami prawicowymi oraz z „Solidarnością”243. Zjednoczenie sugerowało też, że prawica mogłaby rozpo- cząć proces jednoczenia wokół trzech kandydatów na prezydenta wyłonionych w ramach obrad Konwentu Św. Katarzyny244. Zupełnie inną formułę współpracy przewidywały mniejsze ugrupowania. Ruch Stu sugerował, aby jednoczyć prawicę razem z Unią Wolności oraz poli- tycznym zapleczem Lecha Wałęsy. Wstępne zainteresowanie takim projektem wyraziły: Partia Konserwatywna, Partia Republikanów, PChD oraz częściowo BBWR oraz KPN245. Zmiana sytuacji politycznej w kraju zmodyfikowała także poglądy kon- serwatystów z PK. Sceptyczny dotychczas wobec szerokiej integracji prawicy Aleksander Hall od 1996 roku zmienił swoją optykę. Oceniając trzeźwo zaist- niałą sytuację pisał on, zapewne tak w swoim, jak i innych polityków prawicy imieniu: „Już nie tylko interes Polski, ale instynkt samozachowawczy polityków Polski posierpniowej nakazuje podjęcie działań zmierzających do stworzenia możliwe najszerszego porozumienia, zdolnego stworzyć wspólny blok wybor- czy”246. Jedyne zastrzeżenie, jakie sformułował, dotyczyło nielekceważenia różnic ideowych i programowych. Hall wierzył, że w tych okolicznościach

241 K. M. Ujazdowski, , Trzy tezy o prawdziwej i nieprawdziwej opozycji, „Nowe Państwo” 1996, nr 1, s. 4. 242 M. Piłka, Wiele nas łączy. Z Marianem Piłką prezesem ZChN rozmawia Jerzy Pawlas, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 10, s. 3. 243 Ibidem. 244 T. Kruszewski, Kronika Prawicy, „Nowe Państwo” 1996, nr 23, s. 2–3 245 Ibidem. 246 A. Hal, Jaka opozycja, [w:] A. Hall, Pierwsza taka dekada, Poznań 2000, s. 112–113. Idem, Bezsilni na własne życzenie, „Gazeta Wyborcza” 18–19.02.1996, nr 41, s. 11. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 111 istniała szansa na wypracowanie wspólnej płaszczyzny programowej pozwa- lającej wystawić prawicy jedną listę wyborczą247. Na początku 1996 roku Hall zasugerował, że dobrą metodą na zjedno- czenie prawicy będzie wzajemne uznanie różnic ideowych i programowych oraz faktu, że Polska posierpniowa nie dysponuje osobą, której autorytet byłby powszechnie akceptowany. Pomimo tego, jest potrzebne porozumienie oparte na kompromisie i uzgodnieniu wspólnego minimum programowego oraz na ograniczeniu własnych ambicji248. Ta trzeźwa ocena polityka, dla którego cha- rakterystyczna była niechęć wobec szerokiego bloku prawicowego, świadczy też o atmosferze w środowiskach prawicowych w połowie ostatniej dekady XX wieku. Na płaszczyźnie deklaracji politycznych większość liderów ugrupowań politycznych opowiadała się za współpracą partii prawicowych. Czynili tak zarówno chadecy, konserwatyści, jak i przedstawiciele Zjednoczenia Chrześci- jańsko-Narodowego. Różne były inspiracje takich działań, niekiedy partykular- ne mające na celu uratowanie własnej partii. Cały czas poszukiwano zwornika zarówno ideowego, jak i instytucjonalnego, który stanowiłby podstawę koalicji sił prawicowych. W tym kontekście coraz częściej pojawiały się opinie o moż- liwości współpracy z „Solidarnością”, która od 1993 roku, w obliczu słabości partii politycznych, zaczęła odgrywać coraz większe znaczenie. Jarosław Kaczyński w 1995 roku sugerował, że współpraca partii pra- wicowych z „Solidarnością” jest nie tylko możliwa, ale wręcz konieczna. Za płaszczyznę porozumienia uznawał antykomunizm, jednocześnie jednak za- uważał szereg rozbieżności dotyczących takich spraw jak np. pozycja związku zawodowego w ustroju gospodarczym czy postulaty ekonomiczne związkow- ców. Lider PC zaznaczał jednak, że Związek, mimo że silniejszy od każdej z prawicowych formacji, nie powinien dążyć do pozycji hegemona w relacjach z nimi. Według Kaczyńskiego idealnym rozwiązaniem byłaby sytuacja, gdyby „Solidarność” powołała związaną ze związkiem partię polityczną, co pozwo- liłoby oddzielić działalność polityczną od związkowej. Związek partii i „So- lidarności” miałby charakter celowy. Po rozbiciu postkomunizmu współpraca powinna się zakończyć249. Kaczyński zaznaczał również, że współpracę z „Solidarnością” powinny podjąć tylko najsilniejsze partie to jest PC, ZChN ROP, KPN-OP Adama Słomki i PSL-PL. Kluczową rolę w tym procesie miałby jednak odegrać przewodni- czący „Solidarności” Marian Krzaklewski250.

247 Idem, Jaka opozycja…, s.113; Hall po wyborach prezydenckich 1995 roku proponował także koncepcję, którą podejmował już w pierwszej połowie lat 90. XX wieku, a mianowicie zjednoczenia całego obozu posierpniowego począwszy od NSZZ aż do Unii Wolności. B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 202. 248 A. Hall, Słowa do czynów maja się nijak, [w:] A. Hall, Pierwsza taka dekada, Poznań 2000, s. 121–122; E. Milewicz, Alternatywa dla lewicy. Sobotnie spotkanie grupy Windsor, „Gazeta Wyborcza” 1.04.1996, nr 78, s. 3. 249 J. Kaczyński, Łączy nas antykomunizm, „Tygodnik Solidarność” 1995, nr 4, s. 2. 250 T. Kruszewski, Kronika Prawicy, „Nowe Państwo” 1996, nr 22, s. 2–3. 112 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Poparcie dla idei współpracy Związku z partiami prawicy udzielały rów- nież: KPN oraz Obóz Patriotyczny. Także chadecy z PChD wykazywali oży- wione zainteresowanie tą kwestią. Uważano, że taka koalicja partii politycznych oraz „Solidarności” powinna zaistnieć pod jej patronatem. Koalicja taka mia- łaby być otwarta jednak na wszystkie zainteresowane partie (wszystkie, które chcą od władzy odsunąć komunistów) i być zróżnicowana programowo251. Podobne rozwiązania (współpraca partii z „Solidarnością”) sugerowała także Jadwiga Staniszkis. Mówiła ona, że konieczna jest ścisła kooperacja z postsoli- darnościowymi partiami politycznymi, ale przy poszanowaniu ich tożsamości. Konieczny, według niej był również pakt na rzecz wspólnej platformy programowej w pięciu obszarach: formowania kapitału i inwestycji, ekonomicznie racjonalnego organizowania się kapitału krajowego, po trzecie walki o właściwą rangę nauki i oświaty, po czwarte walki o odzyskanie państwa, po piąte walki o wartości252. Na te sugestie Związek, który od początku lat 90. XX wieku aktywnie uczestniczył w życiu politycznym kraju, także i w tym przypadku nie zamierzał pozostawać obojętny. Jeszcze na początku 1995 roku Krzaklewski deklaro- wał, że „S” nie ma zamiaru wiązać się formalnie z prawicowymi partiami, a jedynie wzywa te ugrupowania do maksymalnej konsolidacji i integracji programowej, by polska centroprawica stała się alternatywą polityczna dla postkomunistycznych rządów w oczach nie tylko elektoratu związkowego, ale dla całego społeczeństwa. Z tego też powodu ważne dla Krzaklewskiego było, aby budować blok szerszy niż tylko Związek. Zaznaczał jednocześnie: „Nie chcemy występować w roli koalicjanta czy ewentualnego współuczestnika wła- dzy, lecz chcemy pełnić funkcję jednoczącą dla konstruowania przeciwwagi”253. W tym czasie wewnątrz „Solidarności” powstały dwie koncepcje udziału w wyborach parlamentarnych. Pierwsza z nich, autorstwa Tomasza Wójcika, określana jako „Koalicja z ludźmi”. Polegała ona na kompletowaniu list wy- borczych spośród osób znanych w okręgach wyborczych, posiadających po- parcie i zaufanie społeczne. Drugą koncepcją (powstałą w gdańskich regionie „Solidarności”) była z kolei idea koalicji z partiami politycznymi254. Ówczesny przewodniczący „S” zwracał również uwagę, że aby odebrać władzę komunistom potrzebny jest jeden blok programowy, który zyskałby w wyborach, poparcie wszystkich członków Związku i całego ruchu społecz- nego skupionego wokół niego: „Chodzi o to, by ten blok złączył taką grupę podmiotów politycznych, żeby związkowcy reprezentujący różne opcje an- tykomunistyczne znaleźli przedstawicieli sowich ugrupowań na jednej liście. Wtedy będzie uszanowany pluralizm poglądów członków Związku i jednocze- śnie zgrupuje się głosy rozproszone przez poszczególne partie. Tylko wówczas

251 Ibidem. 252 J. Staniszkis, Odbudować szanse dla Polski, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 22, s. 4. 253 M. Krzaklewski, Ostatni dzwonek, „Tygodnik Solidarność” 1995, nr 5, s. 2. 254 Wywiad z Jackiem Rybickim z dnia 26.04.2016 r. – w zbiorach autora. Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność... 113 członkowie „Solidarności” zagłosują razem – blokiem, a Związek nie będzie zmuszony powoływać własnej formacji politycznej”255. M. Krzaklewski zapowiedział również, że jeżeli partie nie pójdą razem do wyborów to Związek samodzielnie weźmie w nich udział256. Można po- traktować tę zapowiedź, zestawiając ówczesną siłę i możliwości Związku ze stanem partii politycznych po czterech latach poza parlamentem, jako swoisty polityczny szantaż. Wstępne wyobrażenie sternika Związku o ewentualnej koalicji oznaczało, potrzebę znalezienia, mimo różnic, elementów w postaci celów programowych, które łączyłyby jak najszersze grono partii. Jak zakładał Krzaklewski, poza zgodnością w kwestiach fundamentalnych blok ten mógłby się różnić, a na- wet dzielić. W takiej koalicji partii strona związkowa deklaratywnie odrzucała możliwość sterowania ewentualną koalicją257.

5. Podsumowanie Aby uporządkować problematykę inicjatyw integracyjnych polskiej prawicy lat 90. XX wieku pragnę zaproponować dwie typologie inicjatyw zjednoczenio- wych. W pierwszym przypadku możemy wyróżnić inicjatywy prointegracyjne: a) celowe – wyborcze; b) długofalowe, zakładające zjednoczenie i powstanie nowej partii. Równoległa typologia dzieliłaby z kolei współpracę partii ze względu na jej charakter ideowy: a) połączenia monoideowe w obrębie jednego nurtu np. chadeckiego; b) wielonurtowe ufundowane na synkretycznym minimum progra- mowym lub też o charakterze taktycznym. Z pewnością za główne bloki dysponujące potencjałem na zjednoczenie całej prawicy należy uznać Przymierze dla Polski oraz Porozumienie 11 Listo- pada. Różnica pomiędzy tymi blokami i partiami, które brały w nich udziały odzwierciedlała główną linię podziału przebiegającą przez całą prawicę. Z jednej strony były to partie, których zwornikiem był gospodarczy liberalizm z drugiej natomiast w pierwszej kolejności wartości katolickie. W opinii Bogdana Bo- rowika PdP deklarowało przywiązanie do ideologii chrześcijańsko-narodowej i kładło silny nacisk na potrzebę dekomunizacji, Porozumienie 11 Listopada z kolei za główną cechę programową miało liberalne podejście do gospodarki, tradycjonalizm kulturowo-obyczajowy i poparcie dla Kościoła katolickiego, ale bez angażowania go w grę polityczną258. Stanisław Gebethner natomiast sugero- wał, że jednoczenie się w tych dwóch głównych koalicjach dokonało się raczej na podstawie poszukiwań wspólnoty taktycznej niż programowej259.

255 M. Krzaklewski, J. Olszewski, Wspólnym blokiem, z Marianem Krzaklewskim, przewodniczącym NSZZ Solidarność i Janem Olszewskim, liderem Ruchu Odbudowy Polski, rozmawia Alicja Dołowska, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 13, s. 3. 256 Ibidem. 257 Ibidem. 258 B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 172. 259 S. Gebethner, System wyborczy. Deformacja czy…, s. 33. 114 Polska centroprawica – od dezintegracji do Akcji Wyborczej Solidarność...

Podziały (tak ideowe, jak i o charakterze personalnym) polskiej centropra- wicy potwierdziły również opinie na temat współpracy w jej obrębie. Politycy w swoich koncepcjach współdziałania na prawicy w większości przypadków ograniczali się do określonych ugrupowań. Dopiero polityczne okoliczności do- prowadziły do dopuszczenia myśli o zjednoczeniu całej prawicy. Wówczas też, ze względu na dominującą rolę „Solidarności”, na drugi plan zostały przesunięte ambicje przywództwa. W zestawieniu inicjatyw z koncepcjami, jakie zostały omówione można wysnuć wnioski, że dla wielu polityków jedną z głównych wartości pozostawa- ła własna partia polityczna. Widoczna jest też wzrastająca rola „Solidarności”, która, wykorzystując partyjne spory, przejęła inicjatywę w procesie jednoczenia prawicy. Jednocześnie też, sama „S” próbowała znaleźć swoje miejsce i strategię działania na scenie partyjnej. Przedstawione w rozdziale struktury i podziały w obrębie głównych nur- tów polskiej centroprawicy w zestawieniu z najważniejszymi inicjatywami in- tegracyjnymi pierwszej polowy lat 90. XX wieku oraz koncepcjami i wizjami prawicy pozwalają określić potencjał zjednoczeniowy polskich partii prawico- wych. Główne przeszkody jakie wyodrębniłem to: brak długofalowego myślenia liderów politycznych, przywiązanie do własnych partii i traktowanie ich jako wartości nadrzędnych oraz personaln-taktyczne spory. Głównym czynnikiem, który wspomagał jednak działania prointegracyjne były okoliczności polityczne, takie jak przegrane wybory, niskie poparcie dla poszczególnych partii oraz prze- jęcie inicjatywy przez NSZZ „Solidarność”. Swoistym zasobem było również doświadczenie dotychczasowych niepowodzeń w zakresie współpracy partii. Rozdział III Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

1. Wprowadzenie Omówione w rozdziale poprzednim próby zjednoczenia prawicy nie były na tyle skuteczne, aby definitywnie doprowadzić do formalnej współpracy ugrupowań centroprawicowych. Ogólnym zjawiskiem stało się jednak coraz mocniejsze zaangażowanie „Solidarności” w procesy zmian na scenie partyj- nej. Związek zawodowy, zgodnie z polityką Mariana Krzaklewskiego, przyjął rolę zwornika polskiej prawicy. Trudno jest wyszczególnić konkretną datę, kiedy owe starania się zaczęły. Krzaklewski sugeruje, że za poczatek tego procesu należałoby uznać prace nad obywatelskim projektem konstytucji oraz w szczególności decyzję podjętą na VI Zjeździe „Solidarności”, który odbył się 30 września 1994 roku w Mielcu. Wówczas to, w przyjętej uchwale nr 8, określonej przez ówczesnego przewodniczącego Związku jako „swoisty moment poczęcia Akcji” zapisano: „Delegaci VI Krajowego Zjazdu NSZZ „Solidarność” uznają, że istotnym warunkiem realizacji zadań Związku wobec swych członków i naszej Ojczyzny jest podjęcie przez NSZZ „Solidarność” wysiłku konsolidowania ludzi i środowisk politycznych wokół ideałów i progra- mu Związku, wyrażanych w uchwałach i projektach uregulowań prawnych”1. Na potrzebę aktywności Związku na tym polu zwracał uwagę rzecznik prasowy Komisji Krajowej Piotr Żak, który podkreślał, że „Solidarność”, do- tychczas stroniąca od polityki, musi zmienić strategię i zacząć konsolidować wokół siebie partie centroprawicowe, aby stworzyć przeciwwagę dla rządzącej wówczas lewicy. Uznawał, że dla „S” jest to lepsze rozwiązanie niż tworzenie na bazie związku jednej partii, co mogłoby rozbić jego jedność ze względu na różne poglądy związkowców2.

1 Uchwała nr 8 ws. Uzupełnienia Uchwały Programowej Zadania Związku. VI Krajowy Zjazd NSZZ Solidarność, Mielec 30.09.1994 rok; Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dn. 13.09.2016 r. – w zbiorach autora; Krzaklewski w wywiadzie opublikowanym przed wyborami parlamentarnymi 1997 roku zasugerował z kolei, że o jednoczeniu prawicy na bazie Związku myślano od 1993 roku. Postanowiono jednak realizować ten projekt stopniowo. M. Krzaklewski, Czas na akcję. Marian Krzaklewski w rozmowie z Maciejem Łętowskim i Piotrem Zarembą, Warszawa 1997, s. 220. 2 P. Żak, Konsolidacja wokół „S”. Z Piotrem Żakiem, rzecznikiem prasowym Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” rozmawia Tomasz Sypniewski, „Tygodnik Solidarność” 1995, nr 7, s. 3. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

116 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

„Solidarność” z partiami prawicowymi próbowała współdziałać zarówno w SUC, jak i Konwencie Św. Katarzyny, ale także w sprawie obywatelskiego projektu konstytucji oraz referendum uwłaszczeniowego. Od jesieni 1995 roku miały również miejsce comiesięczne spotkania przedstawicieli partii politycz- nych i Związku oraz wspólne prace nad projektami m.in.: reformy ubezpie- czeń zdrowotnych i społecznych oraz powszechnego uwłaszczenia prowadzone w zespołach zadaniowych złożonych z ekspertów NSZZ „S”, partii centropra- wicowych, stowarzyszeń i autorytetów3. Znaczenie „Solidarności” dla całego procesu zbliżenia partii centropra- wicowych oddaje opinia Janusza Tomaszewskiego, wyartykułowana już po powstaniu AWS-u, który uważał, że „tylko „Solidarność” mogła zaproponować stworzenie wspólnego bloku dla tak wielu podmiotów”4. Podobną opinię po latach sformułował Jan M. Rokita, który twierdził, że w tamtym czasie nieza- leżnie od osoby stojącej na czele „Solidarności” była ona „wręcz skazana na stworzenie bloku wyborczego”5. Intensyfikacja rozmów na temat ewentualnej współpracy Związku i partii politycznych nastąpiła w konsekwencji nieudanych dla środowisk prawicowych wyborów prezydenckich 1995 roku. Inicjatywę w sprawie powołania wspólne- go komitetu wyborczego przejawiała w głównej mierze NSZZ „Solidarność”. Sygnałem było ogłoszone wiosną 1996 roku, wobec narastającego w Związ- ku zawodowym przekonania o konieczności posiadania własnej reprezentacji parlamentarnej, postanowienie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” zale- cające regionalnym strukturom integrację lokalnych środowisk politycznych wokół zadania odebrania postkomunistom władzy6. Na przełomie kwietnia i maja 1996 roku zorganizowano spotkanie szefostwa „S” z liderami partii politycznych, podczas którego poruszono kwestię ewentualnego wspólnego startu w wyborach. Wówczas z zaproszenia nie skorzystały dwie główne partie polskiej prawicy PC oraz ZChN. Z kolei do miana głównych orędowników tej inicjatywy urastały: KPN, Obóz Patriotyczny, a także PChD7. Pomysł utworzenia wspólnej dla partii prawicowych i „Solidarności” akcji wyborczej został uznany za odpowiedni podczas III konferencji programowej „Solidarności” organizowanej na Politechnice Warszawskiej z udziałem so- cjologów w maju 1996 roku. Podczas spotkania omawiano kwestie strategii „Solidarności” przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi8. Uczestni- cząca w spotkaniu Jadwiga Staniszkis zwróciła wówczas uwagę na potencjał

3 Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dn. 13.09.2016 r. – w zbiorach autora. 4 J. Tomaszewski, Program dla całej Polski. Z Januszem Tomaszewskim, wiceprzewodniczącym Komisji Krajowej rozmawia Jerzy Kłosiński, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 43, s. 14. 5 J. M. Rokita, Alfabet Rokity, rozmawiali Michał Karnowski i Piotr Zaremba, Kraków 2004, s. 153. 6 E. Dabertowa, Od drużyny Lecha Wałęsy do Akcji Wyborczej Solidarność, Poznań 2005, s. 78. 7 T. Kruszewski, Kronika Prawicy (96/22), „Nowe Państwo” 1996, nr 22, s. 2–3. 8 T. Wójcik, Dla rozwoju Polski. Konferencja programowa Solidarności, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 19, s. 5. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 117

„Solidarności” jako największej proreformatorskiej siły na arenie politycznej. Nie było dla niej wątpliwości, że to przy Związku powinna się zjednoczyć centroprawica. Wówczas też Staniszkis zaproponowała, aby powstała Akcja Wyborcza NSZZ „Solidarność”, która aktywizowałaby środowiska patriotycz- no-niepodległościowe od poziomu lokalnego do poziomu krajowego9. Zarys idei powołania wspólnego bloku wyborczego przedstawił w opu- blikowanym w „Rzeczpospolitej” z 4 czerwca 1996 roku artykule, wiceprze- wodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Jacek Rybicki. Pisał on wówczas: „W NSZZ „Solidarność” trwa obecnie dyskusja nie tylko o zacho- waniu Związku wobec zbliżających się wyborów parlamentarnych, ale także o miejscu na scenie politycznej. Ci politycy, którzy jeszcze niedawno widzieli w „S” siłę przede wszystkim przeszkadzającą w realizacji jedynie słusznej drogi, a również znaczna część blisko dwumilionowej rzeszy członków są coraz bardziej przekonani, że wpływ Związku na scenę polityczną jest konieczny. Tylko w ten sposób można zablokować przytłaczającą dominację obecnej ko- alicji i skutecznie realizować prospołeczny program. (…) Decyzja o wystawieniu własnej listy w przyszłorocznych wyborach oznacza w praktyce decyzję o powołaniu „własnej” partii politycznej – kolej- nej w długim szeregu już istniejących. Drugą drogą, za którą opowiada się na przykład ponad 70 procent ankietowanych delegatów Regionu Gdańskiego, jest uczestnictwo w bloku programowym. Aby bowiem choć w części zrealizować program, trzeba uzyskać po prostu parlamentarną większość. Ta oczywista prawda powinna być zasadniczym warunkiem programowego, personalnego i politycznego consensusu w ramach takiego bloku”10. Lider „Solidarności” dodawał: „Nie ulega dla mnie wątpliwości, że dzi- siaj „Solidarność” powinna stać się katalizatorem budowy bloku, który po wyborach ową chadecję będzie tworzył, a w przyszłości stanie się politycz- nym partnerem dla Związku. Taka jest tradycja ruchu „Solidarności”, taki jest stosunek do przeszłości i także stosunek do procesu reform. Początkiem takiego bloku powinna być wspólna Akcja Wyborcza Solidarności”. Ponadto Rybicki sugerował, iż istotnym elementem owego bloku powinno być opar- cie go na lokalnych liderach posiadających autorytet i poparcie w swoich środowiskach11.

9 W marcu 1997 roku, w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Staniszkis określiła swoją propozycję jako próbę zmobilizowania, niezdecydowanych do końca działaczy „Solidarności” do kolejnej próby zjednoczenia prawicy. Mówiła wówczas: „Chciałam również zarysować platformę programową takiej integracji, podkreślającą, m. in. zbieżność interesów pracy i kapitału krajowego w tej fazie transformacji oraz konieczność podjęcia wspólnej walki o instytucje, które nie byłyby oligarchicznym modelem kapitalizmu, J. Staniszkis, Ci najwięksi finansują wszystkich. Z Jadwigą Staniszkis rozmawia Maciej Dominik Zdort, „Rzeczpospolita” 10 marca 1997 r., nr. 133, s. 3; Wywiad z Jackiem Rybickim z dnia 26.04.2016 r. – w zbiorach autora; T. Wójcik, op. cit., s. 5. M. Krzaklewski, op. cit., s. 220. 10 J. Rybicki, Alternatywa niepomarańczowa, czyli mądry Polak po szkodzie, „Rzeczpospolita” 4 czerwca 1996, nr 129, s. 8. 11 Ibidem. 118 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

2. Powstanie Akcji Wyborczej Solidarność Zbliżająca się perspektywa wyborów parlamentarnych, oraz brak real- nych szans na zdobycie władzy przez poszczególne ugrupowania w najbliższej elekcji sprawiły, że współpraca partii centroprawicowych okazała się jednak możliwa. Po serii spotkań konsultacyjnych 8 czerwca 1996 roku podpisano deklarację o powołaniu Akcji Wyborczej Solidarność12. Sam fakt zawarcia deklaracji był zwieńczeniem starań Związku Zawodowego zmierzających ku zjednoczeniu polskiej centroprawicy. Treść deklaracji brzmiała następująco: „Liderzy ugrupowań politycznych i społecznych biorący udział w spotkaniu 8 czerwca 1996 roku w Warszawie zorganizowanym z inicjatywy NSZZ „So- lidarność”, wyrażają wolę powołania Akcji Wyborczej Solidarność. Celem akcji jest utworzenie szerokiego bloku wyborczego, który będzie miał szansę wygrać najbliższe wybory parlamentarne. Deklarujemy gotowość uzgodnienia programu opartego m.in. na progra- mowych założeniach „S”, uzgodnienia kandydatów na listach wyborczych oraz do zawarcia kontraktu z NSZZ „Solidarność”. Widzimy celowość zawierania lokalnych porozumień przez struktury regionalne naszych ugrupowań w ramach tej koalicji i rozpoczęcia przygotowań organizacyjnych. Nasze ugrupowania do czasu utworzenia komitetu wyborczego – są otwar- te na współpracę z innymi ugrupowaniami politycznymi, społecznymi oraz ludźmi, dla których prawda, sprawiedliwość, i międzyludzka solidarność są niezbędnym elementem w budowie niepodległej, sprawiedliwej i demokra- tycznej Polski. Niniejsza deklaracja podlega zatwierdzeniu przez statutowe organy po- szczególnych ugrupowań”13. Pod deklaracją podpisali się reprezentanci następujących partii: – ZChN (reprezentowane przez Mariana Piłkę), RdR (Stanisław Węgłowski), KPN (Krzysztof Król), Koalicja Ludowo Niepodległościowa (Zbigniew Wrzesiński), ChDSP (Andrzej Owsiński), PSL Mikołajczykowskie (Stanisław Leś), BBWR (Jerzy Wuttke), Solidarni w Wyborach Stronnictwo-Demokratyczne (Bogusław Kowalski), PChD (Janusz Steinhoff), Stronnictwo Polityki Realnej (Mariusz Dzierżawski), RdR-Obóz Patriotyczny (Romuald Szeremietiew), Nowa Polska (Andrzej Anusz), Ruch STU (Jerzy Grohman), Prawica Narodowa (Krzysztof Kawęcki), Inicjatywa Integracyjna-Obóz Patriotyczny (Wojciech Dobrzyń- ski), Niezależne Zrzeszenie Studentów (Adam Bielan), Partia Konserwatywna

12 Z relacji Jacka Rybickiego wynika, że głównym zwolennikiem podpisania deklaracji oraz osobą, która pomagała Rybickiemu stworzyć ów dokument był Jarosław Kaczyński. PC było zresztą pierwszą partią, która ratyfikowała Deklarację (9 czerwca). Wywiad z Jackiem Rybickim z dn. 26.04.2016 r. – w zbiorach autora; Kalendarium AWS [w:] ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997 s. 149. 13 Deklaracja z 8 czerwca 1996 r. o powołaniu Akcji Wyborczej Solidarność [w:] ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997, s. 9-10. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 119

(Wojciech Rzewuski), Stronnictwo Demokracji Polskiej (Jacek Stróżynski), Zjednoczenie Polskie (Piotr Wójcik), Porozumienie Centrum (Jarosław Ka- czyński), Instytut Lecha Wałęsy (), NSZZ „Solidarność” (Janusz Tomaszewski, Jacek Rybicki)14. Co ciekawe podczas spotkania, na którym powstawał AWS nieobecny był przewodniczący „Solidarności” Marian Krzaklewski, który w tamtym czasie przebywał w Brukseli. Z tego też powodu decyzję o podpisaniu i własny podpis pod Deklaracją złożyli obydwaj ówcześni wiceprzewodniczący Związku15. Wejście w życie deklaracji miało nastąpić po ratyfikowaniu przez wszystkie partie tego dokumentu. Deklaracji nie podpisał ROP, którego lider Jan Olszewski liczył na zawią- zanie koalicji wyłącznie pomiędzy Związkiem i jego partią. Ostateczną decy- zje o wyborze politycznego partnera podjął Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność, który obradował w dniach 26-28 czerwca 1996 roku w Poznaniu. Wówczas to w Uchwale nr 1 związkowcy (niejednomyślnie) zdecydowali, że zaangażują się w zjednoczenie prawicy i wezmą udział w wyborach do Sejmu i Senatu w ramach Akcji Wyborczej Solidarność, nie zaś we współpracy z Ru- chem Odbudowy Polski, którego jednocześnie zapraszano do udziału w Ak- cji16. Dodatkowow w załączniku do Uchwały określono podstawy organizacji terenowych struktur Akcji oraz zasad tworzenia list wyborczych do Sejmu I Senatu (terenowe oddziały składać się miały z członków władz regionalnych „Solidarności” oraz po jednym przedstawicielu partii, ugrupowań, organiza- cji społecznych i zrzeszeń, które na szczeblu terenowym pdpisały Deklarację AWS)17. Podczas Zjazdu została także zaakceptowana Deklaracja AWS18. Formalnie za datę powstania koalicji przyjmuje się dzień 11 lipca, Tego dnia odbyło się pierwsze posiedzenie Akcji Wyborczej Solidarność z udziałem 25 partii i organizacji, które ratyfikowałyDeklarację AWS (partie – uczestników spotkania prezentuje tabela nr 7)19.

14 Ibidem. 15 Ibidem. Wywiad z Jackiem Rybickim z dnia 26.04.2016 r. – w zbiorach autora. 16 Uchwała nr 1 VIII Krajowego Zjazdu Delegatów ws. udziału NSZZ Solidarność w najbliższych wyborach do Sejmu i Senatu. Poznań 28 czerwca 1996 r.; Wywiad z Jackiem Rybickim z dnia 26.04.2016 r. – w zbiorach autora. Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dn. 13.09.2016 r. – w zbiorach autora; W. Załuska, Bez ROP i UW?, „Gazeta Wyborcza” 10.06.1996. nr 133 , s. 4. 17 Załącznik do Uchwały nr 1 VIII Krajowego Zjazdu Delegatów ws. udziału NSZZ Solidarność w najbliższych wyborach do Sejmu i Senatu. Poznań 28 czerwca 1996. 18 E. Dabertowa, op. cit., s. 79. 19 Kalendarium AWS, op. cit., s. 149. K. A. Paszkiewicz, Akcja Wyborcza Solidarność, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, Wrocław 2004, s. 224. 120 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Tabela nr 7. Uczestnicy pierwszego posiedzenia Akcji Wyborczej Solidarność Ratyfikacja L.P. Udział w koalicji Nazwa partii Deklracji AWS Bezpartyjny Blok Wspierania Reform - 1 18 czerwca 1996 Solidarni w Wyborach 2 Nowa Polska 13 czerwca 1996 Solidarni w Wyborach 3 Stronnictwo Narodowo-Demokratyczne 16 czerwca 1996 Konfederacja Polski Niepodległej 4 b.d (Moczulski) 5 Polskie Forum Patriotyczne 12 czerwca 1996 Koalicja 6 Konfederacja Republikanów 10 czerwca 1996 Ludowo-Niepodległościowa 7 PSL Mikołajczykowskie 15 czerwca 1996 8 Partia Chrześcijańskich Demokratów 22 czerwca 1996 Porozumienie Chadecko-Lu- 9 Koalicja Konserwatywna 16 czerwca 1996 dowe/ (późń. Konserwatyw- Polskie Stronnictwo Ludowe Porozu- 10 no-Ludowe „Chadecja”) 21 czerwca 1996 mienie Ludowe 11 Inicjatywa Integracyjna 11 czerwca 1996 12 Konfederacja Polski Niepodległej (Słomki) 22 czerwca 1996 13 Prawica Narodowa b.d. Obóz Patriotyczny Ruch dla Rzeczypospolitej – Obóz 14 14 czerwca 1996 Patriotyczny 15 Stronnictwo Demokracji Polskiej 17 czerwca 1996 Chrześcijańska Demokracja - Stronnic- 21 15 czerwca 1996 two Pracy 22 Porozumienie Centrum 9 czerwca 1996 23 Stronnictwo Polityki Realnej b.d 24 Zjednoczenie Chrześcijańsko Narodowe 15 czerwca 1996 25 Zjednoczenie Polskie b.d 26 Ruch dla Rzeczpospolitej 15 czerwca 1996 Pozostałe partie 27 Fundacja Instytut Lecha Wałęsy b.d i stowarzyszenia 28 Liga Krajowa 22 czerwca 1996 29 Niezależne Zrzeszenie Studentów 4 lipca 1996 Polska Federacja Stowarzyszeń Rodzin 30 21 września 1996 Katolickich 31 Blok Młodych 25 serpnia 1996 32 Partia Konserwatywna 31 lipca 1996 33 Ruch Stu 6 sierpnia 1996 Źródło: Opracowanie własne na podstawie: Informacja o Akcji Wyborczej Solidarność z dnia 22 lipca 1996 r. AKK S, teczka AWS wybory, Sygn. tym. 33. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 121

Powstanie koalicji nie zamykało drogi dla innych ugrupowań politycz- nych, w szczególności dla ROP oraz BBWR (Bloku dla Polski20), które wów- czas posiadały aspiracje reprezentowania większości elektoratu centroprawi- cowego21. W ciągu kolejnych tygodni i miesięcy do AWS przystępowały lub ratyfikowały umowę o współpracy kolejne ugrupowania polityczne, m.in.: Polska Partia Ekologiczna Zieloni (ratyfikacja umowy 15 lipca 1996 r.), Partia Przymierza Narodowego (ratyfikacja 24 lipca 1996 r.) Fundacja Bezpieczna Polska (ratyfikacja 21 sierpani 1996 r.), Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie (ratyfikacja 30 sierpnia 1996 r.), Polski Związek Zachodni, Partia Victoria22. 11 lipca wszystkie partie potwierdziły, że bazą programową dla AWS jest program Związku Zawodowego oraz dotychczasowe dokonania „S” na polu propozycji (projektów) konstytucji, ustawy ubezpieczeń zdrowotnych, ustawy o jawności życia publicznego, projektu powszechnego uwłaszczenia obywateli oraz prorodzinnego sytemu podatkowego23. Koalicja przyjęła zatem formę koalicji homogenicznej (koalicji minimalnego zasięgu). Zdecydowano też, że podjęte zostaną starania o powstaniu pisma dla całej koalicji. Cel ten został zrealizowany poprzez powstanie na bazie „Tygodnika Małopolskiego” nowego tytułu prasowego: „Tygodnika AWS”. Numer zerowy tygodnika został wydany w grudniu 1996 roku24, jednak płynnie czasopismo to zaczęło pojawiać się na rynku dopiero od lipca 1997 roku25. Do tego czasu gazeta funkcjonowała jako „AWS. Tygodnik Małopolski”. Łamy pisma nie były miejscem na tworzenie dyskusji programowej czy ideowej, ale raczej formą ko- munikacji z ewentualnymi wyborcami i upowszechnienia AWS-u w przestrzeni publicznej. Poruszane były w nim sprawy bieżące opisujące rzeczywistość. Każdy z numerów składał się przeważnie z politycznych komentarzy (autorstwa m.in. Aleksandra Halla, Krzysztofa Piesiewicza, Macieja Iłowieckeigo oraz Macieja Rybińskiegi), aktualności oraz wywiadów z politykami. Swoje felie- tony publikowali również przedstawiciele świata nauki i kultury, jak chociażby Ryszard Legutko, Marek Bankowicz czy Marek Oramus. W pierwszym okresie istnienia Akcji starano się zbudować jej podstawy organizacyjne w postaci struktur centralnych oraz terenowych. Proces ten miał

20 W wyniku podziałów w BBWR, nazwę tę wykorzystywały dwie polityczne partie, jedna uczestnicząca w AWS (BBWR Solidarni w Wyborach, którego prezesem był Jerzy Gwiżdż) oraz BBWR Stanisława Kowalika, który współtworzył Blok dla Polski. Komunikat Rzecznika Prasowego Stowarzyszenia BBWR Leszka Zielińskiego z dnia 9.10.1996, Archiwum Komisji Krajowej Solidarności (dalej: AKK S) zespół Akcji Wyborczej Solidarność; List Prezesa Stowarzyszenia BBWR Stanisława Kowalika do Mariana Krzaklewskiego, Przewodniczącego NSZZ Solidarność z 9.10.1996 r. AKK S, zespół Akcji Wyborczej Solidarność. 21 A. Dołowska, Akcja Wyborcza „S”, „Nowe Państwo” 1996, nr 29, s. 2. 22 Na postawie informacji zawartych w AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarnośc; K. A. Paszkiewicz, op. cit., s. 224. 23 J. Tomaszewski, op. cit., s. 14. Minimum programowe zostało również wymienione w ogłoszonejw październiku 1996 roku Karcie AWS. Vide: Karta Akcji Wyborczej Solidarność, [w:] ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997, s. 11-22; P. Andrzejewski, Platforma Wyborcza AW”S”, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 35, s. 14. 24 A. Dołowska, Co nowego w AW”S”(96/51–52), „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 51/52, s. 5. 25 M. Krzaklewski, Wystąpienie przewodniczącego AWS, Mariana Krzaklewskiego na krajowej konwencji AWS w Radomiu, 29 czerwca 1997 roku, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 27, s. 7. 122 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność przebiegać na zasadzie łączenia się organów lokalnych poszczególnych udzia- łowców Akcji w oparciu o struktury „Solidarności” co wynikało z inicjatywy władz centralnych AWS. Możemy zatem mówić o współzaistnieniu zarówno procesu dyfuzji, jak i terytorialnej penetracji. Starano się też stworzyć całościowy program polityczny. Z tego powodu w lutym 1997 roku powołano 12 zespołów programowych, które miały przy- gotować program dla państwa (każdy z zespołów pracował nad konkretnym obszarem zagadnień). Nad pracą poszczególnych zespołów czuwali m.in. Wi- told Kulesza, Alicja Grześkowiak, oraz Janusz Pałubicki26. Formalne decyzje dotyczące powołania podstawowych instytucji koalicyj- nych podjęto 23 sierpnia 1996 roku. Wówczas to ukonstytuowała się struktura, w postaci takich instytucji jak Rada Krajowa Akcji oraz Zespół Koordynacyjny. Od tego momentu to one były odpowiedzialne za prowadzenie działalności całej AWS, również za przyjmowanie w skład Akcji nowych partii. Ponadto powołano do życia Komisję Regulaminową (składającą się z 12 osób, delego- wanych po połowie przez Związek i partie polityczne), która miała przygotować dokument o charakterze organizacyjnym określający zasady funkcjonowania Akcji: Kartę AWS27. 23 sierpnia 1996 roku podczas spotkania przedstawicieli organizacji zrze- szonych w AWS podjęto również decyzję o przyjęciu w poczet członków AWS partii i organizacji, które wyraziły taką chęć i które przedłożyły zaakceptowane dokumenty ratyfikacyjne po 11 lipca28. Zdecydowano też że składka wpisowa dla członków Akcji wynosiła 2,5 tys. złotych. We wrześniu 1996 roku do AWS należało 37 ugrupowań. W ciągu pierwszych miesięcy istnienia koalicji (do września) powstało też 20 regionalnych oddziałów Akcji (powstawały one na bazie podziału regionalnego „Solidarności”)29 niemniej jednak decyzyjny środek ciężkości Akcji pozostał przy organach centralnych. Według szacunków Arkadiusza Nyzio liczba członków ugrupowań składowych AWS jesienią roku 1997 oscylowała w granicach 50 tysięcy osób30. Powstanie AWS według Jana Rokity było możliwe ze względu na po- czucie winy, jakie pojawiło się u polityków po przegranych wyborach par- lamentarnych (1993) oraz prezydenckich (1995). Wówczas możliwy stał się odruch wyrzeczenia przez każdą z partii podmiotowości (tak cenionej przez politycznych liderów). Jak konstatował Rokita: „Zrobiła się wtedy moda na rachunki sumienia. Tylko z takiej atmosfery mogła się zrodzić pokora liderów

26 A. Dołowska, Akcja Wyborcza …, s. 2; Eadem, Co nowego w AW”S” (97/7), „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 7, s. 2. 27 „Solidarność” w komisji regulaminowej reprezentowali: Jacek Rybicki, Janusz Tomaszewski, Andrzej Szkaradek, Marek Kempski, Maciej Jankowski, Stanisław Alot. J. Tomaszewski, Akcja Wyborcza Solidarność, „Tygodnik Solidarność” 1996 nr 35, s. 16; A. Dołowska, Co nowego w Akcji Wyborczej Solidarność ,,Tygodnik Solidarność” 1996, nr 38, s. 9. 28 J. Tomaszewski, Akcja Wyborcza Solidarność…, s. 16. 29 T. Kruszewski, Kronika Prawicy (96/38), „Nowe Państwo” 1996, nr 38, s. 2–3. 30 A. Nyzio, W słabości siła. Bilans ewolucji polskich partii politycznych w latach 1989-2013, „Poliarchia” 2014, nr 2, s. 211. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 123 partyjnych wobec Krzaklewskiego, który dysponował dwoma atutami: NSZZ „Solidarność” i wiarygodnością postawy antykomunistycznej”31. Na te same czynniki zwraca uwagę Kazimierz Michał Ujazdowski, który po blisko dwu- dziestu latach od powstania Akcji, określa tamte wydarzenia jako szlacheckie pospolite ruszenie na prawicy, podczas którego partie z ulgą przyjęły fakt, że „Solidarność” dysponująca mocą zjednoczenia była częścią tej inicjatywy32. W podobnym tonie polityczny nastrój wspomina Ludwik Dorn: „Ci am- bitni ludzie (liderzy partii prawicowych – przyp. A.L.) znaleźli się przecież w fatalnej sytuacji. Co z tego, że mieli szerokie horyzonty, zdolność analizy po- litycznej, zdolność formułowania celów politycznych, płynność wypowiedzi? Śnili o warownych grodach, a obudzili się w zrujnowanych zameczkach i deszcz im zaczął kapać na głowę. Gdy w takiej sytuacji pojawił się Krzaklewski z ofertą ratunku, z szansą na przetrwanie, nikt mu się nie przyglądał, nikt się nie dziwił, nikt nie wybrzydzał”33. Robert Krasowski, stosując publicystyczną formę po latach napisze: „Prawicowi liderzy patrzyli na to (dominację Krzaklewskiego - przyp. A.L.) z rosnącą irytacją, ale zaciskali zęby i schlebiali Krzaklewskiemu. Byli tak słabi, że pochlebstwo stało się jedynym narzędziem w walce o własna pozycję. Na zebraniach prezydium AWS licytowano się w hołdach. Mówiono: „Wodzu prowadź” i „Marian jesteś wielki”. Krzaklewski swoją pozycję cele- brował ze związkową klasą”34. Nastrój ten idealnie oddaje wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, jednego z głównym orędowników projektu AWS w okresie jego powstania z listopa- da 1996 roku. Podkreślał on, że o skuteczności zjednoczenia przesądziła ini- cjatywa „Solidarności”, której przewaga nad innymi partiami nie mogła być kwestionowana. Podkreśla również, że znaczenie dla całego procesu miało również powstanie ROP-u, który chciał przejąć elektorat wszystkich partii po prawej stronie sceny politycznej. Dodatkowo Kaczyński sugerował wów- czas, że elementem spajającym cały projekt AWS była silna pozycja i władza Krzaklewskiego35. Także Ludwik Dorn podkreśla rolę ówczesnego przewodniczącego NSZZ „Solidarność” i jego trafne obserwacjdotyczące politycznej sytuacji. Dostrzegał bowiem Krzaklewski, by użyć słów Dorna, że „słaba, pokraczna i komiczna magma prawicowych partyjek stanowi realną wartość. Owszem, rozproszona może wydawać się śmieszna , ale wzięta w karby zyskać może bardzo silny mandat społeczny. (…) Inna rzecz, że Krzaklewskiemu te partyjki były potrzeb- ne z jeszcze innego powodu – nie mógł iść do wyborów jako związek zawo- dowy, musiał iść jako formacja polityczna. No więc postanowił ją zbudować

31 J. Rokita, Anatomia przypadku. Rozmowa z Robertem Krasowskim, Warszawa 2013, s. 146-147. 32 K. M. Ujazdowski, Nie wyrzucać całej III RP do kosza. Rozmowa z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim. Rozmawiała Eliza Olczyk, „Rzeczpospolita” 23.04.2016 r., nr 95. 33 L. Dorn, Anatomia słabości. Rozmowa z Robertem Krasowskim, Warszawa 2013, s. 109-110. 34 R. Krasowski, Czas Gniewu. Rozkwit i upadek imperium SLD, Warszawa 2014, s. 63. 35 J. Kaczyński, Przywróćmy moralny ład. Rozmawiał W. Załuska, „Gazeta Wyborcza” 14 listopada 1996, nr 265, s. 16. 124 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność opierając się na prawicowym drobiazgu. Różnie ten drobiazg traktował, cza- sem go rozgrywał, konfliktował, szczuł go na siebie, jednak w ostateczności najważniejsze było to, że Krzaklewski jako pierwszy zaprosił ich wszystkich do wspólnego przedsięwzięcia (…). Rozumiał, że sukces jest wspólny, że nie może wszystkich korzyści zabrać dla siebie, że przynajmniej jakieś ochłapy musi rozdać wszystkim. Był zatem pierwszym, który ze wszystkimi próbował pracować. Krzaklewski rozumiał, że trzeba wszystkich zebrać, zlepić z nich jedność i każdemu dać jakiś udział w zwycięstwie. I będą lojalni, bo nie mają innego wyjścia”36. Powyższe podsumowanie oddaje, wydaje się że w sposób całościowy, ówczesną taktykę lidera AWS. Sedno rozwiązania zastosowanego przez Krzaklewskiego dotyczyło jego pozapartyjności. Taką opinię potwierdza- ją również wspomnienia Jarosława Kaczńyskiego, który stwierdza: „Marian Krzaklewski mógł zdominować nie tylko Związek, lecz także liderów prawicy, dlatego że był mocny, ale i dlatego, że nie był jednym z nich. Nie uczesniczył w wyścigu, jego sukces był łatwy do przyjęcia”37. Partyjni liderzy nie byliby skłonni do porozumienia gdyby nie dopatrywali się w nim szans na sukces. Czynnikiem ułatwiającym zawarcie porozumienia pomiędzy „przeszacowującymi swą siłę ugrupowaniami” według Rafała Matyji był otwarty system list dla koalicyjnych porozumień wyborczych. Otwarty tzn. umożliwiający wyborcy dokonanie wyboru konkretnego polityka na wyborczej liście. W tym kontekście, przyjęty w ramach wewnątrzkoalicyjnych negocjacji kształt list wyborczych nie przesądzał o sukcesie polityków posiadających wyż- sze miejsce. Poszczególne partie liczyły zatem na wywalczenie mandatu nieza- leżnie od zajmowanego na liście wyborczej miejsca. Jak się w rzeczywistości okazało nadzieje, te nie były bezpodstawne38. AWS w wyborach 1997 roku miała najwyższy w historii Trzeciej Rzeczypospolitej (z grona partii dużych) indeks interwencji, tzn. odsetek głosów oddanych na innego niż otwierające- go listę kandydata (79,98% spośród popierających AWS nie zagłosowało na „wyborczą jedynkę”. Dla porównania w przypadku SLD indeks interwencji wyniósł wówczas 55,87)39.

3. Opinie na temat kształtu Akcji Wyborczej Solidarność do wyborów 1997 roku W pierwszych miesiącach funkcjonowania AWS opinie na jej temat, wy- głaszane przez polityków w niej działających, były nader optymistyczne. Pod- kreślano, że AWS to nowa jakość na polskiej scenie politycznej, że nie jest to tylko partia skupiona wokół wodza czy złączona życiorysami ale są to partie

36 L. Dorn, op. cit, s. 108. 37 J. Kaczyński, Porozumienie przeciw monowładzy. Z dziejów PC, Poznań 2016, s. 320. 38 R. Matyja, Rywalizacji polityczna w Polsce, Kraków-Rzeszów, 2013, s. 114. 39 Zachowanie wyborców AWS miało wpływ na kształt parlamentarnej reprezentacji Akcji. Polityczny efekt interwencji, wyniósł w tym przypadku 40,1 (69 mandatów zdobyli kandydaci z miejsc niemandatowych). Vide: Ibidem, s. 341-347. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 125 i środowiska, które chcą realizować alternatywny wobec ówczesnego program dla Polski40. Na specyfikę AWS zwracał uwagę m.in. sekretarz Prezydium Ko- misji Krajowej NSZZ „Solidarność” Stanisław Alot, który stwierdzał, że po raz pierwszy po 1989 roku koalicja wyborcza nie jest budowana na bardzo wąskich płaszczyznach i nie zagraża jej dość szybkie rozejście, zwłaszcza po wejściu do parlamentu. W przypadku Akcji obowiązywała inna koncepcja: celem jej było nie tylko zwycięstwo w wyborach, ale również i realizacja planu naprawy Polski. Jak sugerował Alot, dla zjednoczonej prawicy zakładano długookresową perspektywę, wykraczającą poza jedną kadencję parlamentu. W tym czasie należało odrzucić to, co różniło i drażniło koalicjantów na rzecz spraw waż- niejszych, czyli realizacji programu państwowego a nie jak w przypadku SLD i PSL partyjnego. Od razu zastrzegał również, że Akcja Wyborcza Solidarność nie będzie żadną efemerydą, która miałaby wynieść do foteli poselskich różnych polityków a „jej perspektywa czasowa jest więc dłuższa”. Każdy natomiast, kto by przystąpił do AWS i „lansował” własną odrębność, musiałby Akcję opuścić41. Związkowcy podkreślali również znaczenie „Solidarności” dla całego projektu. Według nich to „Solidarność” wniosła największe wiano w postaci struktur, organizacji, pism i społecznego poparcia oraz podstaw programowych. „Solidarność” pozwoliła też przewartościować przedmiot integracji prawicy. Akcja była bowiem porozumieniem wokół zadania a nie konkretnej osoby co byłoby bardzo trudno wykonać w przypadku porozumienia wyłącznie partii politycznych42. Piotr Żak, ówczesny rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” podkreślał, że bez zaangażowania „S” nie udałoby się zapocząt- kować procesu zjednoczenia, ponieważ NSZZ był wówczas jedyną organizacją, która posiadała terenowe struktury dające szansę na wyborcze zwycięstwo43. Zjednoczenie prawicy niosło jednak za sobą konieczność odpowiedzi na pytanie o dalsze losy koalicji. Jeszcze przed wyborami pojawiła się pokusa stworzenia klubu parlamentarnego Akcji (niezrealizowana ze względu na brak zgody władz Akcji44), ale także pomysły tworzenia podwalin pod wspólną partię polityczną. Już na początku działania (we wrześniu 1996 roku) zdaniem członków zespołu organizacyjnego AWS, po wyborach powinien powstać jeden klub par- lamentarny, który byłby początkiem budowy nowoczesnej formacji politycznej zgodnej z tradycjami narodowymi, chrześcijańskimi oraz niepodległościowy- mi. Decyzja taka została zaakceptowana w momencie przyjęcia Karty AWS,

40 A. Dołowska, Wychodzimy z niemowlęcia „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 32, s. 2. 41 S. Alot, To dopiero początek, Ze Stanisławem Alotem sekretarzem Prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność rozmawia Alicja Dołowska, Tygodnik Solidarność” 1996, nr 32, s. 3. 42 J. Rybicki, Akcja Wyborcza Solidarność – sojusz związkowców z kanapami, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 39, s. 4–5. 43 P. Żak, Związek musi pozostać, „Akcja Wyborcza Solidarność. Biuletyn informacyjny. Region Mazowsze” 1997, nr 2, Archiwum Partii Politycznych, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, (dalej APP ISP PAN, zespół Akcji Wyborczej Solidarność. 44 A. Dołowska, Co nowego w AWS (97/3), „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 3, s. 5. 126 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność która stanowiła m.in.: „Podejmujemy zadanie budowy szerokiej, nowoczesnej formacji politycznej służącej obronie interesu w jego wymiarze obywatelskim, gospodarczym i politycznym”45. Władze Akcji zdawały sobie jednak sprawę z wielonurtowości Akcji i trudności w utrzymaniu jej jednolitości. Próbowano zatem zabezpieczyć losy klubu parlamentarnego poprzez wprowadzenie dekla- racji w postaci kontraktów cywilnych (weksli) mówiącej, że w trakcie kadencji posłowie nie opuszczą KP Akcji oraz nie zmienią przynależności partyjnej. W przypadku niedotrzymania postanowienia parlamentarzyści byliby zobo- wiązani złożyć mandat (weksle nie miały mocy prawnej jedynie odwoływały się do honoru i moralności posłów)46. Idee przekształcenia AWS w jedną partię polityczną wychodziły głównie od władz samej Akcji. 13 lutego1997 roku, po niespełna półrocznej działalności, Tymczasowy Zespół Koordynacyjny podjął decyzję, że jeszcze przed wyborami parlamentarnymi Akcja powinna przekształcić się w partię polityczną, na po- czątku o charakterze federacyjnym47. Wówczas na obrzeżach tego ugrupowania funkcjonowałyby inne organizacje jak np. związek zawodowy48. Janusz Tomaszewski, wiceprzewodniczący Komisji Krajowej „Solidar- ności”, który odpowiadał za kontakty z partiami politycznymi zwracał uwagę na problem i konieczność budowy jednolitego ugrupowania na bazie AWS, co więcej uważał, że jest to możliwe jeszcze przed wyborami, lecz zastrzegał, że nie może się to odbyć bez zgody partii politycznych. W przypadku partii, które chciały utrzymać swoją tożsamość i odrębność organizacyjną, Tomaszewski zakładał, że mogłyby one współpracować z nowym ugrupowaniem w ramach zapewnienia parlamentarnej większości dla rządu, bloku wyborczego czy nawet federacyjnej partii49. Według wiceprzewodniczącego KK, szansą dla prawicy nie był tylko jednorazowy wspólny udział w wyborach, ale zbudowanie dużej federacyjnej partii na kształt Partii Republikańskiej w USA czy niemieckiej CDU-CSU. Potrzeby zmian, uwidoczniły Tomaszewskiemu tarcia, jakie towa- rzyszyły tworzeniu list wyborczych w regionach. Ostateczna decyzja o budowie partii miała zapaść podczas konwencji wyborczej AWS 29 czerwca w Rado- miu50. Wówczas jednak taka decyzja nie została podjęta, co więcej po blisko roku istnienia Akcji partie polityczne nie były już tak ochoczo nastawione do pomysłu budowy jednego ugrupowania. Zanim jednak nastąpiła zmiana na- strojów rozwój AWS w tym kierunku był jak najbardziej realny.

45 Karta Akcji Wyborczej Solidarność, op. cit., s. 12; T. Kruszewski, Kronika prawicy (96/38)…, s. 2–3; A. Dołowska, Karta przyjęta, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 42, s. 11. 46 A. Dołowska, Co nowego w AWS (97/15), „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 15, s. 4. P. Źrebiec, Prezentacja programu AWS, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 23, s. 7. 47 A. Dołowska, Co nowego w AWS (97/15)…, s. 4. 48 P. Źrebiec, op. cit., s. 7. 49 J. Tomaszewski, Budowanie kompromisu. Z Januszem Tomaszewskim, rozmawia Piotr Źrebiec, „Tygodnik Solidarność” 1997 nr 26, s. 3. M. Żółkiewski, AWS – jedna partia, „Akcja Wyborcza Solidarność. Biuletyn informacyjny. Region Mazowsze” 1997, nr 2, APP ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość. 50 J. Tomaszewski, Budowanie kompromisu…, s. 3. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 127

Jesienią 1996 roku w opiniach, szczególnie związkowców przeważał umiar oraz racjonalne podejście do tematu budowy jednego ugrupowania. Ja- nusz Tomaszewski oceniając sytuację AWS mówił: „na razie jesteśmy blokiem wyborczym, złożonym z różnorodnych ugrupowań a nie partią polityczną. Te ugrupowania wiele łączy, ale i wiele rożni, czego się wcale nie ukrywa. (…) Mimo odmienności wszystkie te nurty mieszczą się w AWS czego najlepszym przykładem było przyjęcie zasad funkcjonowania i programu minimum, a jak wiadomo wcześniej wiele koalicji rozpadało się na tym etapie tworzenia”. W odniesieniu do kwestii przekształcenia Akcji w jedną partię uważał nato- miast, że „jest to pewien proces, który musi stopniowo postępować. Potrzeba czasu na scalenie tego porozumienia. W statucie wstępnym zostało zapisane, że po wyborach powstanie jednak formacja polityczna – także „Solidarność” w kolejnych wyborach już ograniczy się do współpracy z partnerem bliskim programowo”51. Podobny ton miały również wypowiedzi podczas debaty na temat przy- szłości Akcji w „Tygodniku Solidarność”, która odbyła się w grudniu 1996 roku. Wzięli w niej udział liderzy największych partii oraz przedstawiciele Związku: Stanisław Alot, Jarosław Kaczyński, Marian Piłka, Jacek Rybicki Janusz Tomaszewski, Andrzej Zakrzewski, Andrzej Gelberg i Jerzy Kłosiński. Podczas debaty przedstawiciele Związku zwracali uwagę na potrzebę prac na rzecz rozbudowy struktury organizacyjnej Akcji oraz programu całej prawicy. Oba te działania miały pozwolić uniknąć zagrożenia, które dostrzegał Andrzej Zakrzewski. Mówił on, że należy uniknąć sytuacji, w której to AWS wchodzi do parlamentu i następnie ulega dekompozycji i atomizacji. Stać się tak mogło, przestrzegał, jeżeli nie powstanie dobry program, akceptowany przez wszystkie partie. Dopiero po integracji programowej możliwa dla Zakrzewskiego była integracja organizacyjna. Na kwestię porozumienia programowego zwracał też uwagę polityk ZChN Marian Piłka. Nie chciał on, aby zjednoczenie prawicy przebiegało na zasadzie mechanicznej. Według niego nie można budować pro- gramu AWS wyrzucając niektóre elementy przed nawias bowiem takie działania mogłyby skłócić poszczególne partie. Według niego powinien to być proces długofalowy oparty na wspólnych kierunkach i celach działania, które byłyby podstawą do późniejszego budowania jednego ugrupowania. Taki, „naturalny” rozwój prawicy pozwolić miałby na uchronienie AWS przed rozpadem52. We- dług ówczesnego lidera ZChN-u początkiem drogi ku jednej partii powinno

51 Idem, Program dla całej…, s. 14. Jacek Rybicki w wywiadzie udzielonym 20 lat po powołaniu AWS konstatuje, iż wówczas jasnego planu powołania jednolitej partii nie było. Funkcjonowało jednak przekonanie aby stworzyć stabilną i stałą koalicję partenrską. Wywiad z Jackiem Rybickim z dn. 26.04.2016 r. – w zbiorach autora. 52 Vide Expresem do normalności. Debata liderów AWS z udziałem Stanisława Alota, Jarosława Kaczyńskiego, Mariana Piłki, Jacka Rybickiego, Janusza Tomaszewskiego Andrzeja Zakrzewskiego, Andrzeja Gelberga i Jerzego Kłosińskiego, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 47, s. 6–7. 128 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność być utworzenie wspólnego klubu parlamentarnego a następnie podjęcie próba budowy struktury federacyjnej bądź konfederacyjnej53. Podczas debaty zgadzano się również, że zagrożeniem dla AWS mogły być ambicje poszczególnych polityków. Stanisław Alot, reprezentujący Zwią- zek, sugerował nawet, że o wiele stabilniejsza byłaby struktura Akcji, gdyby powstała w 1991 lub 1992 roku. Wówczas ambicje wielu polityków oraz przy- wiązania do swoich poglądów i partii były mniejsze. W sytuacji roku 1996 należało zdobyć się na kompromis. Jak konstatował Rybicki, aby unikać tarć pomiędzy pojedynczymi partiami należy łączyć się we frakcje (Alot dostrzegał, że w tamtym czasie w Akcji działały już 3–4 bloki partyjne, które powinny zacieśniać swoją współpracę). Zjednoczona prawica nie mogła „być bowiem pospolitym ruszeniem”. Ważne jakrównież zauważano, aby poszczególne partie nie traktowały AWS jako środka do swojej reanimacji54. Spośród liderów partyjnych uczestniczących w debacie (ale także spo- śród wszystkich ugrupowań – uczestników Akcji) największym zwolennikiem tworzenia jednolitego ugrupowania w tamtym czasie był Jarosław Kaczyński. Twierdził on, że jeżeli Akcja osiągnie wyborczy sukces (wygra wybory) to partie powinny poświęcić się, okiełznać i wyrzec się części swoich ambicji i celów programowych. Dla Polski, jak uważał lider PC, konieczne jest bowiem utworzenie wielkiej formacji politycznej o chadeckim charakterze. Zanim jed- nak powstać miałaby jedna partia, Kaczyński uważał, że dobrym rozwiązaniem jest „dyktatura” Krzaklewskiego, którego przywództwo należało bezapelacyj- nie uznać55. Trzeba w tym momencie zaznaczyć, że koncepcje Kaczyńskiego wobec Akcji nie były zawsze takie same. Nie był on tak zdecydowanym zwolennikiem tworzenia jednej partii ani na początku istnienia Akcji, ani też w późniejszym czasie. Rozwój wydarzeń wpływał na zmianę optyki wielu polityków na kwestie przyszłości Akcji. Najlepszym tego przykładem był właśnie Jarosław Kaczyński. W pierwszej fazie starań o powołanie Akcji, Kaczyński artykułował sprze- ciw wobec powszechnego udziału w AWS małych partii. Brak poparcia dla tej inicjatywy argumentował faktem, że powinna powstać koalicja „Solidarności”, ale tylko z najsilniejszymi partiami polskiej centroprawicy to znaczy z: PC, ZChN, ROP, KPN oraz PSL-PL. Przyjęcie małych partii, jak uważał, może rozmiękczyć AWS. Sam jednak proces jednoczenia, jak przyznawał Kaczyński, zależeć powinien od „Solidarności” i Mariana Krzaklewskiego56. Niechęć do małych partii stała się trwałym elementem optyki Kaczyń- skiego. Tuż przed powołaniem AWS, lider PC zwracał uwagę na problem

53 M. Piłka, Partia ale bez pośpiechu, „Akcja Wyborcza Solidarność, Biuletyn informacyjny, Region Mazowsze” 1997, nr 3, APP ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość. 54 Expresem do normalności. Debata liderów AWS z udziałem Stanisława Alota, Jarosława Kaczyńskiego, Mariana Piłki, Jacka Rybickiego, Janusza Tomaszewskiego Andrzeja Zakrzewskiego, Andrzeja Gelberga i Jerzego Kłosińskiego, op. cit., s. 6–7. 55 Ibidem. 56 T. Kruszewski, Kronika Prawicy (96/22), op. cit., s. 2–3. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 129 niesymetryczności większości ugrupowań w Akcji. Obok PC jak zauważał, znajdują się w AWS ugrupowania i „póługrupowania”: „Podtrzymywanie bytu dziesiątków maleńkich środowisk nazywających siebie ugrupowaniami poprzez zapewnienie im dobrych miejsc na listach wyborczych, jest dla przyszłości Pol- ski przedsięwzięciem nieracjonalnym i szkodliwym57. „(…) Ugrupowań, które w sensie technicznym są dziś w stanie wystawić własną reprezentację wyborczą, jest w AWS mniej niż palców jednej ręki. W Akcji można natomiast znaleźć pewną liczbę półpartii czy stronnictw, które nie mają zdolności do samodzielnej walki wyborczej, ale są obecne np. w samorządach i mają w swoim składzie osoby już jakoś zaznaczone w życiu publicznym. Są wreszcie kluby polityczne, niekiedy cenne, pomimo że nie są w stanie spełnić warunków koniecznych do tego, aby być chociażby półpartiami. Większość niezwykle licznego składu AWS stanowią jednak kilkuosobowe grupy będące często przypadkowymi od- pryskami od innych ugrupowań, których liderzy poprzez udział w Akcji, widza szansę uzyskania czegoś dla siebie”58. Według Kaczyńskiego taka sytuacja w Akcji ma również swoje negatywne konsekwencje dla wizerunku prawicy. Jego zdaniem media tworzą obraz prawicy złożonej z kilkudziesięciu partii, gdy tak naprawdę jest ich kilka59. Wydaje się, że przedstawienie krajobrazu politycznego Akcji przez Ka- czyńskiego w sposób adekwatny oddawało ówczesną rzeczywistość. Kryty- kowanie Akcji nie szło jednak w parze z negacją jej istnienia. Zgadzał się Kaczyński, że trzeba budować AWS w oparciu o najsilniejszy podmiot, czyli Związek. Sama Akcja według lidera PC była jedyną metodą na poprawę sytuacji centroprawicy i Polski. O efekcie zjednoczenia centrprawicy (czy będzie to trwała struktura czy tylko sojusz wyborczy) według Kaczyńskiego zdecydować miały wydarzenia po wyborach. Uważał on również, że warto porządkować scenę polityczna, ale nie tylko całą, ale i wewnątrz AWS – to znaczy formować bardziej jednolite podmioty wewnątrz Akcji60. Słowa te potwierdzała opinia prezydium PC z sierpnia 1996 roku, która stwierdzała, że wszyscy uczestnicy AWS powinni bezapelacyjnie uznać, iż AWS powstała z inicjatywy i organi- zatorskiej roli, jaką wzięła na siebie „Solidarność”. Prezydium PC podkreślało też, że powstanie i szybki rozwój terytorialny Akcji były możliwe dzięki temu, że polityczne konflikty dzielące od czasu wyborów prezydenckich 1995 roku obóz antykomunistyczny zostały zneutralizowane. Podważanie któregokolwiek z tych faktów skutkowałoby zagrożeniem dla sukcesów, ale i spójności AWS61.

57 J. Kaczyński, Jesteśmy formacją zmiany. Rozmowa z Prezesem Porozumienia Centrum, Jarosławem Kaczyńskim, „Nowe Państwo” 1996, nr 37, s. 5. 58 Ibidem. Kaczyński porównał liderów kilkuosobowych partii, do imperatorów walczących ze sobą, co według niego było przeciwieństwem sytuacji w środowiskach lewicy, którą charakteryzował szacunek dla układu sił. KS, Jednak partia z AWS, „Nowe Państwo” 1997, nr 11, s. 2. 59 Ibidem. 60 J. Kaczyński, Jesteśmy formacją …., s. 5. 61 T. Kruszewski, , Kronika Prawicy (96/35), „Nowe Państwo” 1996, nr 35, s. 2. J. Kaczyński, Formacja wielkiej przemiany. Rozmowa z prezesem Porozumienia Centrum AWS, Jarosławem Kaczyńskim, „Nowe Państwo” 1997, nr 16, s. 7. 130 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Już po stworzeniu AWS lider PC był jednym z większych orędowników powołania jednolitej partii politycznej wewnątrz AWS. Ugrupowanie to by- łoby tworzone przez partie uczestniczące w AWS oraz związkowców, którzy chcieliby odejść od działalności związkowej i zająć się polityką. Jak uważał Kaczyński: „Jedna wielka partia to po prostu konieczność, a im szybciej przy- stąpimy do tego pomysłu tym mniej strat poniesiemy”62. Stwierdzał też, że zaniechanie tego działania sprowokuje zagrożenie kryzysu lub nawet rozpadu Akcji po wyborach parlamentarnych. Powstanie jednej partii oczyściłoby „sfe- rę fikcji”: wszystkie partie wniosłyby do AWS tyle, ile naprawdę mają, a nie sztuczne i wyimaginowane oświadczenia63. Lider Porozumienia Centrum, w ramach swojej koncepcji jednej partii, konstruował już nawet jej podstawy strukturalne oraz ideowe. Uważał on, że nowo powołana partia miałaby charakter nowoczesnego ugrupowania chrze- ścijańsko-demokratycznego akcentującego: konserwatywne przywiązanie do wartości, potrzebę modernizacji, liberalizm gospodarczy połączony z elemen- tami socjalnej wrażliwości społecznej, ale nienaruszającej elementów gospo- darki rynkowej64. Partia ta miałaby jednolitą strukturę organizacyjną, członkami zostaliby wszyscy przedstawiciele dotychczasowych ugrupowań, które podję- łyby decyzje o wejściu do nowego ugrupowania i jednocześnie poddałyby się rozwiązaniu. Członkami zostaliby również działacze „Solidarności”65. Według planów Kaczyńskiego nowa partia miałaby powstać przed wybo- rami. W przypadku niemożności wykonania tego procesu w tak krótkim czasie, to przed elekcją powinny nastąpić przynajmniej działania, które doprowadzi- łyby do tego celu po wyborach. Krokami takimi mogłyby być: stworzenie podstaw programowo-ideowych oraz założeń organizacyjnych nowego ugru- powania i ich przyjecie na ogólnokrajowej konferencji zwolenników powołania owej partii. Udział w tej konferencji oraz pisemna deklaracja wejścia do nowej partii byłyby warunkiem znalezienia się na listach wyborczych AWS. Samo powołanie stronnictwa nastąpiłoby po wyborach. Co ciekawe, w koncepcji Kaczyńskiego AWS nie przestałaby istnieć, ale stanowiłaby platformę grupu- jącą nową partię, Związek oraz stowarzyszenia. W nowej Akcji nie mogłyby natomiast uczestniczyć inne partie66. Na potwierdzenie kierunku polityki lidera PC jego partia podczas kongresu wiosną 1997 roku zmieniła nazwę na Porozumienie Centrum – Akcji Wyborczej Solidarność, w celu okazania chęci powołania jednolitego AWS67. Podobne do Kaczyńskiego propozycje formułować również Marian Krza- klewski. Co prawda u zarania AWS był on jeszcze wstrzemięźliwy wobec

62 KS, op. cit., s. 2. 63 Ibidem. 64 J. Kaczyński, Propozycje prezesa Porozumienia Centrum, Jarosława Kaczyńskiego, dotyczące powołania nowej partii prawicowej, „Nowe Państwo” 1997, nr 16, s. 2. 65 Ibidem. 66 Ibidem. 67 M. Krukowski, Kronika Prawicy (97/16), „Nowe Państwo” 1997, nr 16, s. 2. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 131 projektu budowania jednej partii na fundamencie koalicji i skupiał się raczej na zaangażowaniu Związku w jednoczenie centroprawicy. Z czasem jednak przewodniczący „S” coraz wyraźniej artykułował potrzebę przeistoczenia się w jedno ugrupowanie. W pierwszej fazie współpracy Związku z partiami politycznymi Krza- klewski podkreślał, że niepotrzebna jest partia polityczna, która miałaby re- prezentować tylko związek. Jak uważał, związkowcy nadal wolą głosować na inne partie a nie na partię solidarnościową. Trzeba więc jednoczyć się wokół zadań, w tym i wokół szczególnego dla polityków polegającego na tworzeniu rozwiązań systemowych zbieżnych ze związkowymi propozycjami68. Propono- wał zatem współpracę na zasadzie precyzyjnego przedwyborczego kontraktu, który powinien zostać podpisany i formalnie ogłoszony na „zasadach cywil- no-prawno-politycznych”. Umowę precyzowałyby zasady programowe oraz taktyczne, które realizowane byłyby w parlamencie. Taka formuła, według przewodniczącego „S” byłaby remedium na zagrożenie, że w AWS ukryją się małe partie kanapowe, choć i wobec takich ugrupowań „S” nie zamykała drzwi do współpracy69. Od końca 1996 roku, kiedy AWS zaczęła normalnie funkcjonować, Krza- klewski artykułował już potrzebę powołania formacji politycznej. Komentując decyzję władz Akcji o zamiarach powołania jednolitego ugrupowania mówił: „Podjęliśmy ważną decyzję. Rozpoczynamy pracę nad przekształceniem AWS w jedną formację polityczną jeszcze przed wyborami”. Przewodniczący Akcji zakładał, że ugrupowania, które będą chciały pozostać w Akcji będą musiały wejść w skład nowej struktury. Aby to uczynić będą też musiały się rozwiązać i dopiero po spełnieniu tego warunku możliwe byłoby powstanie jednolitej parti prawicowej70. Swoją propozycję Krzaklewski przedstawił na konwencji wyborczej Ak- cji w Radomiu. Mówił on wówczas: „Uporządkujmy wreszcie polską scenę polityczną, Stwórzmy jedną formację szanując suwerenność i wolny wybór tych partii, które są koalicjantami AWS. Razem zorganizujmy ugrupowanie połączone wspólnym programem, programem Akcji Wyborczej Solidarność. Stwórzmy federację solidarnych i zdyscyplinowanych wobec siebie podmiotów politycznych. (…) Już od dziś musimy rozpocząć budowanie silnego, dobrze zorganizowanego, sprawnego ugrupowania będącego reprezentacją polityczną tych ruchów i struktur społecznych, które współtworzą dziś z partiami AWS. Pozwoli to rozwiązać dzisiejsze dylematy obozu solidarnościowego. Pozwoli

68 M. Krzaklewski, Idziemy po władzę. Rozmowa z Marianem Krzaklewskim, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 26, s. 12–13. 69 Ibidem, s. 13. 70 M. Krukowski, Kronika Prawicy (97/8), „Nowe Państwo” 1997, nr 8, s. 2; Idem, Kronika Prawicy (97/10), „Nowe Państwo” 1997, nr 10, s. 2; Jaw, Dokończenie reformy samorządowej, „Gazeta Wyborcza” 21.02.1997, nr 44, s. 4. 132 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność to ruchowi solidarnościowemu i stowarzyszeniom zaangażowanym w AWS lepiej rozdzielić to, co polityczne, to, co związkowe i to, co społeczne”71. Głosy poparcia dla idei jednolitej parti były dość silne w Związku. An- drzej Szkaradek mówił, że struktura federacyjna była niestabilna i stwarzała możliwość przepychanek (im więcej partii tym więcej walk)72. W koncepcji tej nie chodziło jednak o dosłowne przekształcenie Akcji w jedną partię, ale o zbudowanie oddolnie nowego ugrupowania, do którego partie już istniejące poprzez samorozwiązanie by się przyłączały73. Świadomość zbliżających się wyborów parlamentarnych i brak czasu na powstanie nowej partii, ale także brak pełnej akceptacji dla tych idei pośród przedstawicieli konkretnych partii zmusiły Krzaklewskiego do modyfikacji planów. We wrześniu tuż przed wyborami przewodniczący AWS sugerował, że do wyborów Akcja powinna pozostać ruchem społecznym, który prowadzi kam- panię wyborczą. Po wyborach z kolei powinna stać się podstawą dużej koalicji. Byłoby najlepiej, gdyby powstała jedna duża partia polityczna, to pozwoliłoby rozjaśnić scenę polityczną. Istnienie wspólnego programu dawało nadzieję na powstanie na bazie Akcji jednej partii, wewnętrznie spójnej i stabilnej. W tej nowej partii nie uczestniczyłaby już „Solidarność”74. Za powołaniem jednej partii (choć nie tak zdecydowanie) opowiadał się prezes KPN-OP Adam Słomka. Zwracał on uwagę, że należy to robić bez pośpiechu, z rozsądkiem i w sposób ewolucyjny z biegiem czasu. W pierw- szej kolejności należało według niego utworzyć spójny klub parlamentarny a dopiero potem rozważać scenariusze utworzenia jednej partii o chadeckim charakterze, będącej partnerem politycznym dla Związku75. Opinia ta znalazła aprobatę całego bloku Porozumienia Prawicy czego wyrazem było oświadcze- nie z 17 lutego 1997 roku, w którym wyrażono pełne poparcie dla powołania jednej partii politycznej w oparciu o porozumienie wyborcze76. Innego zdania był lider drugiego z KPN-ów, Leszek Moczulski, który mówił, że w ramach wspólnej listy AWS cztery główne orientacje: narodowo- -niepodległościowa, chrześcijańsko-demokratyczna, liberalno-demokratyczna

71 Cyt. za: M. Krukowski, Federacja rozwiązanych partii, „Nowe Państwo” 1997, nr 28, s. 4. Po konwencji Krzaklewski uzasadniał w rozmowach z dziennikarzami, że olbrzymia większość zwolenników AWS nie należy do partii i szuka swojej stałej reprezentacji, dlatego potrzebne jest utworzenie ugrupowania, które byłoby potencjalną siłą reprezentującą społeczną część akcji. Mogliby do niej wstąpić także przedstawiciele partii, które się rozwiążą. Vide M. Krzaklewski, Program dla Polski. „Jesteśmy bliscy wyborczego sukcesu” Rozmowa z przewodniczącym Akcji Wyborczej Solidarność, Marianem Krzaklewskim, „Tygodnik AWS” 1997, nr 23, s. 18. 72 Jedność i Solidarność. Opinie o AWS, „Tygodnik AWS” 1997, nr 26, s. 15. 73 Vide M. Krzaklewski, Czas na akcję…, s. 226–229. 74 Idem, Uznawać fakty. Rozmowa z przewodniczącym NSZZ Solidarność Marianem Krzaklewskim, rozmawiał Radosław Rybiński, „Nowe Państwo” 1996, nr 38, s. 5. 75 M. Krukowski, Kronika Prawicy (96/52), „Nowe państwo” 1996, nr 52, s. 2. Jedność i solidarność. Opinie o AWS, op. cit., s. 15. 76 Oświadczenie Porozumienia Prawicy z dnia 17 lutego 1997 roku, APP ISP PAN, zespół Akcji Wyborczej Solidarność. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 133 i socjalrewindykacyjna powinny wystąpić z własnymi programami a orientacja z najlepszym wynikiem powinna stanąć na czele całej Akcji77. Sceptyczny wobec tych pomysłów był nurt konserwatywny, w ramach którego można dokonać podziału na KK która chciała prawicy w postaci fe- deracji i reprezentującej bardziej pragmatyczne stanowisko PK (później SKL). Przedstawiciel Koalicji Konserwatywnej, Rafał Matyja zaznaczał, że co prawda udział w Akcji oznacza rezygnację z części własnych postulatów poli- tycznych i ustrojowych jednak była to rezygnacja z postulatów drugorzędnych na rzecz tych najważniejszych. Uważał on, że konserwatyści powinni zabiegać o federacyjny kształt AWS i być przeciwnikiem jednolitej partii. Całkowita integracja nie była bowiem warunkiem koniecznym do prowadzenia konser- watywnej polityki – wystarczał poziom federacyjny. Powołanie federacyjnej partii nie musiało oznaczać kresu konserwatyzmu politycznego – przeciwnie mogło wytworzyć warunki jego rezonansu78. Ta nowa formuła Akcji według Ujazdowskiego nie powinna negować wewnętrznych różnic i narzucać jednolitej struktury. Taki zabieg mógłby dopro- wadzić do dezintegracji prawicy. W to miejsce powinna powstać partia dająca możliwość zachowania tożsamości poszczególnym nurtom79. Nie negowano jednak konieczności modyfikacji struktury Akcji. Spój- ność polityki AWS wydawała się konserwatystom podstawowym warunkiem przetrwania tej formacji. Jej chybotliwość była wynikiem nadmiernego roz- drobnienia politycznego i braku jakiejkolwiek weryfikacji siły politycznej po- szczególnych ugrupowań80. Strukturalne bariery w Akcji, według Rafała Matyi mogły blokować przeprowadzenie dobrych rozwiązań. Sugerował on zatem, aby po wyborach powstało na poziomie parlamentu kierownictwo AWS, któ- rego dodatkową funkcją byłoby nadanie Akcji dodatkowego charakteru trwałej formacji politycznej (wzmocnienia stabilności instytucjonalnej). Błędem nato- miast byłoby łączenie władzy AWS z poziomem ewentualnego rządu (opinia z grudnia 1996 roku)81. Oceniając rok działalności Akcji i szanse na modyfikację jej struktury Matyja zwrócił uwagę na problem relacji partii ze Związkiem zawodowym. Jak sugerował pierwszy rok AWS pokazał, że osią sporów wewnątrz nie jest podział na związkowców i polityków. Liderzy związkowi według konserwatywnego publicysty mieli „różne, niekiedy wprost odmienne sympatie polityczne i wielu z nich mogłoby tworzyć różne nurty wewnątrz AWS. Przy czym te nurty nie

77 L. Moczulski, Czym się obecnie zajmuje Konfederacja Polski Niepodległej. Rozmowa z Leszkiem Moczulskim oraz Adamem Sokołowskim (rzecznikiem KPN). „Nowe Państwo” 1996, nr 52, s. 2. 78 R. Matyja, Konserwatyści w Akcji, „Nowe Państwo” 1997, nr 10, s. 5. 79 K. M. Ujazdowski, Zbudować „partię partii”. Rozmowa z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim, przewodniczącym Koalicji Konserwatywnej. Rozmawia Radosław Rybiński, „Nowe Państwo” 1997, nr 19, s. 7. Szerzej na temat koncepcji rozwoju AWS autorstwa Ujazdowskiego oraz jego ewolucji poglądów Vide Idem, Federacja to pułapka. Rozmowa z Kazimierzem M. Ujazdowskim, „Gazeta Wyborcza” 19.11.1997, nr 269 s. 6; W. Załuska, Prawica bez balastu, „Gazeta Wyborcza” 8.10.1998, nr 236, s. 7. 80 R. Matyja, Udana Akcja Solidarności, „Nowe Państwo” 1996, nr 51, s. 5. 81 Idem, AW”S” czy awues, „Nowe Państwo” 1996, nr 46, s. 5. 134 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność musiałyby wcale mieć trudnej do osiągnięcia klarowności ideowej”. Z tego też powodu idealnym rozwiązaniem byłaby możliwość gdyby pluralizm we- wnętrzny w Akcji dałoby się wpisać w takie ramy prawne, które pozwoliłyby zagwarantować jedność polityczną, prawo do różnorodności i zasady konku- rencji między poszczególnymi nurtami82. Jeżeli stanowisko Koalicji Konserwatywnej można określić jako zaanga- żowane w rozwój Akcji i jej modyfikację instytucjonalną to konserwatystów z środowiska Aleksandra Halla można określić jako akcyjnych pragmatyków. Istotę stanowiska tej grupy oddają opinie Jana Rokity: „(…) SKL zaczął się pod tworzący się AWS zaczepiać. Innego wyboru nie było. Mieliśmy tam bardzo słabą pozycję. Ster trzymał do końca w śmiertelnym uścisku Krzaklewski”83, Artura Balazsa: „Tylko AWS może pokonać SLD. Dlatego będziemy się z Akcją układali” oraz Aleksandra Halla: „Nasza partia chce być w Akcji, ale jako ważny partner”. Ponadto SKL ustami swoich liderów deklarowało, że będzie się dy- stansować od nurtu związkowego i będzie się odwoływać do innego elektoratu niż pozostałe partie Akcji, głównie inteligencji, a także do tej części ludności wiejskiej, która pomyślności polskiej wsi nie utożsamia z chłopską partią kla- sową84. Hall podkreślał też odrębność programową konserwatystów. W grudniu 1996 roku mówił on: „Wchodziliśmy do AWS nie po to, aby z niej występo- wać. Natomiast dla nas bardzo ważne są postulaty programowe i będziemy robić wszystko, aby te postulaty były realizowane przez akcję. AWS-owi jest potrzebny zrównoważony program, wypośrodkowanie pomiędzy postulatami ważnymi, dla ludzi pracujących w dużych zakładach, dla związkowców, jak i dla inteligencji, ludzi wolnych zawodów i pracujących na swoim”85. Inaczej mówiąc SKL miał być w akcji nurtem najbardziej promodernizacyjnym żeby nie powiedzieć nowoczesnym. Pragmatyczne podejście skłaniało konserwatystów z SKL ku opinii, że obóz prawicy musi być bardzo szeroki. Według Bronisława Komorowskiego, sekretarza generalnego Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, w zjedno- czonej prawicy powinno znaleźć sie miejsce dla nurtu chadeckiego, konserwa- tywnego, jak i liberalnego. Według niego program AWS odpowiadał właśnie takiej potrzebie łączenia różnych nurtów politycznych86. Komorowski, tak jak i władze SKL-u, dopuszczał też możliwość, aby AWS przekształciła się w partię polityczną, ale zastrzegał, że dopiero po wyborach i jedynie w formie federacyjnej: „Wtedy przyjdzie czas na tworzenie mechanizmów, które po- zwolą utrzymać jedność wszystkich nurtów skupionych w Akcji. Najbardziej

82 Idem, Pluralizm czy rozłamy, „Nowe Państwo” 1997, nr 28, s. 5. 83 J. M. Rokita, Alfabet Rokity…., s. 129. 84 M. Krukowski, Nowa partia – stare problemy, „Nowe Państwo” 1997, nr 3, s. 4; B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce w latach 1989–2001, Lublin 2011, s. 232–233. 85 A. Hall, Czym obecnie zajmuje się Partia Konserwatywna. Z Aleksandrem Hallem, Przewodniczący PK rozmawia Tomasz Kruszewski, „Nowe państwo” 1996, nr 48, s. 2. 86 B. Komorowski, Konstytucja: wróżę kłopoty. Rozmowa z Bronisławem Komorowskim, sekretarzem generalnym Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, rozmawia Radosław Rybiński, „Nowe Państwo” 1997, nr 21, s. 5. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 135 prawdopodobne jest wypracowanie federacyjnej formuły przyszłej partii, czyli takiej, która respektowałaby wewnętrzne odmienności a równocześnie gwa- rantowałaby jedność działania”87. Będący na obrzeżach nurtu konserwatywnego Ruch Stu zdaniem Czesła- wa Bieleckiego również zakładał możliwość przekształcenia AWS w formację centroprawicową, ale dopiero po wyborach. Za kluczowe w tym projekcie uznawał jednak oddzielenie kwestii światopoglądowych od gospodarki, po- lityki zagranicznej oraz obronnej. Według tego polityka, forma federacyjna zakładałaby ciągłe negocjowanie i pertraktowanie, czyli nieefektywną formę polityki. Według Bieleckiego powinien zatem zostać stworzony blok politycz- ny, w którym każde środowisko zachowałoby swój punkt widzenia i swój styl działania. Za przykładową strukturę podawał SLD będące wówczas jeszcze koalicja wyborczą. Zastrzegał jednak, że jemu osobiście formuła federacyjna AWS odpowiadała i nie widział sensu poprawiania jej „na siłę”88. Bielecki uważał również, że podziały ideowe w AWS były faktem, ale nie należało tego negować. Rzecz nie w tym, jak mówił „abyśmy przystępując do AWS masowo rezygnowali ze swoich poglądów, ze swojej tożsamości, lecz abyśmy współpracowali nie starając się nikogo na siłę politycznie nawrócić”89. Bielecki zakładał, że AWS będzie funkcjonować dopóki wszyscy liderzy prezentują dobra wolę i posiadają jasno wytyczony, wspólny cel działania. Lider Ruchu STU określał to zasadą „mini-maksu”, czyli uzyskania zgody w określonej, nawet minimalnej sferze spraw, ale je w 100% zrealizować90. Zbieżne z opiniami Bieleckiego były poglądy Mariana Piłki, który także nie był zwolennikiem integrowania partii politycznych odgórną decyzją poli- tyczną. Uważał on, że w Akcji istniały trzy podstawowe nurty: chrześcijańsko- -narodowy, konserwatywno-liberalny i związkowo-chadecki, które powinny zostać połączone na zasadzie federacji. Według polityka ZChN nie było sensu sztucznie zacierać różnic między poszczególnymi nurtami, co byłoby na zgu- bę dla samej Akcji. Każdy z tych nurtów miał bowiem swoją specyfikę, swój elektorat oraz potencjał docierania do określonych środowisk i w ten sposób do poszerzania elektoratu AWS. Dominacja któregokolwiek z nurtów, także związkowego mogła z kolei zachwiać poparciem dla całej Akcji91. Opowiada- no się zatem za łączeniem partii wewnątrz Akcji wokół konkretnych nurtów reprezentowanych przez poszczególne partie92.

87 Ibidem; B. Borowik, op. cit., s. 296–297. 88 Cz. Bielecki, Zachować swoje zasady. Rozmowa z Czesławem Bieleckim prezesem Ruchu Stu. Rozmawia Radosław Rybiński, „Nowe Państwo” 1997, nr 22, s. 5. 89 Idem, Pełna zgoda jest utopią. Rozmowa z prezesem Ruchu Stu, Czesławem Bieleckim, „Tygodnik AWS” 1997, nr 36, s. 19. 90 Ibidem. 91 M. Piłka, Zbudować silną Polskę. Rozmowa z prezesem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, Marianem Piłką, „Tygodnik AWS” 1997, nr 35, s. 12. 92 T. Szyszko, Czym obecnie zajmuje się ZChN. Rozmowa z Tomaszem Szyszko, wiceprzewodniczącym Zarządu Głównego Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego, rozmawia Tomasz Kruszewski, „Nowe Państwo” 1996, nr 49, s. 2. 136 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

4. Struktura organizacyjna Akcji Wyborczej Solidarność

4.1. Rada Krajowa We wrześniu 1996 roku Komisja Regulaminowa Akcji przygotowała za- rys Karty AWS, która ustanawiała i określała zasady funkcjonowania organów centralnych: Rady Krajowej (RK AWS) i Zespołu Koordynacyjnego (ZK AWS). Ostatecznie Kartę przyjęto i oficjalnie ogłoszono 10 października 1996 roku93. Powołanie głównych organów Akcji zapewniało minimum formalnej struktury organizacyjnej. Rada Krajowa była głównym organem stanowiącym i kontrolnym Akcji Wyborczej Solidarność. Na czele Rady stał Przewodniczący, którym z automatu był przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”94. Członkami Rady mogli być przedstawiciele ogólnopolskich organizacji, które przed 23 sierp- nia przystąpiły do Akcji. Konkretne osoby-członkowie Rady były delegowane i odwoływane przez swoje macierzyste organizacje. Członków Rady można też było odwołać na wniosek Rady95. Do podstawowych kompetencji Rady należało opiniowanie wniosków innych, nowych organizacji, które chciałyby przystąpić do AWS (w takich przy- padkach Rada decyzją własną mogła poszerzyć swoje grono o przedstawicieli tychże organizacji)96. Rada podejmowała także decyzje odnośnie: przyjęcia programu AWS, akceptacji listy krajowej w wyborach i kandydatów do Sejmu, zatwierdzała sprawozdania finansowe, rozpatrywała odwołania członków AWS od decyzji ZK i Regionalnych Zespołów Koordynacyjnych97. Karta AWS ściśle regulowała skład ilościowy Rady. NSZZ „Solidarność” mogła do tego organu delegować 5–7 przedstawicieli natomiast pozostałe orga- nizacje członkowskie po jednym. Zastrzegano jednak, że liczebność Rady nie może przekroczyć 50 osób. Rada zbierała się na wniosek przewodniczącego lub na wniosek posiadaczy 25% udziałów98. Liczba osób w Radzie nie była tak ważna jak przydzielona siła głosu. AWS była bowiem skonstruowana na wzór spółki akcyjnej z organizacjami jako udziałowcami. Głosowanie w Radzie odbywać miało się udziałami przez większość 3/4 głosów przy obecności co najmniej 2/3 udziałów. Połowa udzia- łów należała do „Solidarności”, natomiast druga połowa została podzielona na resztę uczestników Akcji99. Ilość udziałów dzielonych pomiędzy organi- zacje, wobec braku kompromisu podczas rozmów, miała być przydzielana na podstawie obliczeń specjalnego programu komputerowego napisanego przez

93 L. Graniszewski, Akcja Wyborcza „Solidarność” – sojusz prawicy demokratycznej, [w:] Wybory 1997. Partie i programy wyborcze, red. S. Gebethner, Warszawa 1997, s. 72–75. 94 Ibidem. 95 Karta Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 12. 96 L. Graniszewski, op. cit., s. 73. A. Dołowska, Co nowego w Akcji Wyborczej…, s. 9. 97 Karta Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 13; L. Graniszewski, op. cit, s. 74. 98 Karta Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 13. 99 L. Graniszewski, op. cit, s. 73. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 137

Mariana Krzaklewskiego, który brał pod uwagę wyniki ankiety wypełnianej przez poszczególne organizacje. O wielkości udziału każdego ugrupowania zdecydować miały zatem: 1) wielkość partii (liczona w ilości członków); 2) liczba okręgów terenowych; 3) ilość przedstawicieli w samorządzie i w parlamencie (radnych i parlamentarzystów); 4) własne media (ich ilość, nakład oraz udział w spółkach); 5) liczba głosów w ostatnich wyborach parlamentarnych oddanych na członków ugrupowania; 6) liczba głosów w wyborach prezydenckich uzyskana przez popieranego kandydata; 7) średnia w sondażach poparcia partyjnego; 8) średnia w sondażach poparcia lidera ugrupowania; 9) dorobek programowy (projekty aktów prawnych lub rozwiązań systemowych; 10) średnia z parytetów regionalnych (udział w strukturach regionalnych AWS)100. Jak łatwo zauważyć, decydujący głoś zyskiwała „Solidarność”, która mogła z jednej strony zablokować każdą decyzję RK, z drugiej, tylko przy jej akceptacji możliwe było podjęcie jakiejkolwiek decyzji. Co więcej, w Karcie AWS znalazł się zapis, mówiący, że przewodniczącym RK AWS staje się au- tomatycznie przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Ponadto spośród trzech wiceprzewodniczących jeden musiał reprezentować Związek101.

4.2. Zespół Koordynacyjny Rada Krajowa powoływała też członków drugiego organu centralnego: Zespołu Koordynacyjnego, czyli instytucji o charakterze władzy wykonawczej. W skład ZK wchodzić miało pięciu przedstawicieli „Solidarności” oraz pięciu przedstawicieli reprezentujących pozostałych członków Akcji (Karta dopusz- czała możliwość wymiany członka ZK decyzją Rady jak również poszerzenia składu ZK o dodatkowe dwie osoby). Pracami Zespołu kierować miał Prze- wodniczący Rady Krajowej. ZK podejmował decyzję większością 2/3 głosów, przy wymaganej obecności 2/3 składu Zespołu102. Główne zadania ZK to: kierowanie pracami bieżącymi Akcji, przy pomocy powołanego przez siebie sekretariatu, zorganizowanie prac wyborczych Akcji

100 Zestaw kryteriów służących określeniu ilości udziałów ugrupowań w Radzie Krajowej AWS, AKK S, zespół Akcji Wyborczej Solidarność; L. Graniszewski; Kto wejdzie do rady krajowej AWS, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 44, s. 2; T. Kruszewski, Kronika Prawicy (96/38)…, s. 2–3, M. Krzaklewski, Czas na akcję…, s. 222. 101 Karta Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 13 102 Ibidem. 138 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

(powołanie Sztabu i Komitetu Wyborczego oraz rzecznika Akcji), rozpatrywa- nie odwołań składanych przez struktury terenowe partii, powoływanie zespołów programowych Akcji103. ZK prowadził też politykę finansową, w tym celu mógł powołać komisję finansową. Za główne źródła dochodów Akcji w karcie okre- ślano: wpisowe od organizacji, comiesięczną składkę na prowadzenie Biura Krajowego płaconą przez udziałowców akcji (1 tys. złotych za 1 udział) oraz środki zebrane podczas kampanii wyborczej104. W AWS, jak wspomniałem wcześniej, rozbudowywano struktury terenowe oparte na regionalnych strukturach Związku. W regionie funkcjonowały Odzia- ły Regionalne AWS, których pracami kierowała Rada Regionalna w oparciu o zasady ustanowione na poziomie krajowym. Do struktur regionalnych wlicza- ły się struktury terenowe organizacji krajowych, które do AWS należały. Mogły też do struktur regionalnych należeć organizacje, które posiadały struktury tylko na obszarze danego okręgu wyborczego czy też regionu. W regionach tworzono odrębny podział udziałów105.

4.3. Prezydium Akcji Wyborczej Solidarność Funkcjonowanie AWS na wielu płaszczyznach wymagało usprawnienia zarządzania złożoną strukturą. W kwietniu 1998 roku Rada Krajowa AWS po- wołała spośród składu Zespołu Koordynacyjnego i Rady Krajowej Prezydium AWS. Był to kolejny organ kolegialny Akcji. W skład Prezydium wchodzili: a) Przewodniczący AWS; b) Aktualni wiceprzewodniczący AWS; c) Przewodniczący ugrupowań AWS, które posiadają co najmniej 5 par- lamentarzystów, lub przekroczyły prób 100 tys. głosów w wyborach parlamentarnych 1997 r. (o ile nie są aktualnymi wiceprzewodniczącymi AWS lub nie reprezentują Prezydium KP AWS); d) Reprezentant Prezydium Klubu Parlamentarnego AWS; e) Reprezentant pozostałych ugrupowań AWS106. Prezydium AWS w swoich kompetencjach miało prowadzenie bieżących prac AWS, reprezentowanie AWS wobec Rządu i innych podmiotów politycz- nych oraz określanie bieżących stanowisk politycznych dla Klubu Parlamentar- nego AWS. W uchwale Rady Krajowej AWS powołującej Prezydium określono, iż będzie ono obradować przynajmniej cztery razy w miesiącu107.

103 Ibidem; L. Graniszewski, Akcja Wyborcza Solidarność…, s. 74. 104 Karta Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 13; E. Dabertowa, op. cit., s. 80. 105 Na temat funkcjonowania AWS w regionie Vide: L. Graniszewski, Akcja Wyborcza „Solidarność”…, s. 74–75; Karta Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 13-14. Karta Akcji Wyborczej „Solidarność”, „Nowe Państwo” 1996, nr 47, s. 14. Rozkład udziałów w Radach Regionalnych przedstawia tabela dostępna w: Udziały poszczególnych ugrupowań w Regionalnych Radach Akcji Wyborczej Solidarność, „Nowe Państwo” 1997, nr 11, s. 12. 106 Uchwała Rady Krajowej AWS z dnia 15.04.1998 r. w sprawie powołania Prezydium AWS. AKK S, zespół Akcji Wyborczej Solidarność. 107 Ibidem. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 139

4.4. Obsada personalna centralnych organów Akcji Wyborczej Solidarność W momencie powołania podstawowych organów Akcji Zespół Koordy- nacyjny przybrał formę jedynie tymczasowego. Wynikała ona z faktu, że nie istniał wówczas jeszcze ostateczny podział tzw. udziałów uprawniających do głosowania w Radzie Krajowej, która miała wybrać ZK. Zdecydowano, że dopiero po usankcjonowaniu ostatecznego podziału udziałów w RK zostanie dokonany wybór stałego Zespołu. Do Rady Krajowej każda z organizacji zgodnie z Kartą AWS delegowała po jednym przedstawicielu natomiast stronę „Solidarnościową” reprezentować mieli wybrani przez Komisję Krajową Związku: Marian Krzaklewski, Tomasz Wójcik, Jacek Rybicki, Marcin Tyrna, Andrzej Szkaradek, Maciej Jankowski, Janusz Tomaszewski oraz Marek Kempski108. W chwili ogłoszenia Karty AWS (październik 1996 r.) nie podważano przydzielenia w RK połowy udziałów „Solidarności”. Politycy nie mogli jednak dojść do porozumienia co do podziału udziałów między partie. Nie zgadzano się na pierwszą propozycję, która w następujący sposób przydzielała siłę głosu poszczególnym organizacjom: 110 – „Solidarność” (50%); 10 – ZCHN, KPN, Solidarni w Wyborach, Ruch Stu, PC; 7 – KPN-OP; 6 – NZS, Federacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich; 3 –RdR-OP, PSL-PL, PChD, LK; 2 – PK, SND, BBWR, SPR, ChDSP, SLCh, SDP, Instytut LW; 1 – pozostałe109 Wobec braku kompromisu, podjęto decyzję, która cedowała kwestię roz- działu udziałów na Przewodniczącego Rady Krajowej Mariana Krzaklewskie- go110. Nową propozycja podziału siły głosów została przygotowana w grudniu. Znacząco nie różniła się ona od poprzedniej. Ponownie wśród najsilniejszych ugrupowań znalazły się ZChN, PC oraz KPN. Szczegółowy podział udziałów przedstaweiał się następująco: 12 – ZChN; 11 – PC i KPN–OP ; 10 – KPN Moczulskiego; 8 – Solidarni w Wyborach; 7 – Stowarzyszenie Rodzin Katolickich; 5 – Instytut Lecha Wałęsy; RdR-Obóz Patriotyczny;

108 A. Dołowska, AWS zamiast futbolu, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 42, s. 11. 109 MB, Akcja Rozpoczyna działalność, „Nowe Państwo” 1996, nr 42, s. 4. 110 A. Dołowska, Karta przyjęta, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 42, s. 5. 140 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

4 – Ruch Stu; Liga Krajowa 2 – Partia Konserwatywna; Koalicja Konserwatywna 1 – pozostałe organizacje111. Druga propozycja również nie zyskała akceptacji polityków. Ostatecz- nie, dopiero po blisko półrocznych dyskusjach, w marcu 1997 roku ogłoszono zaakceptowany podział udziałów. Wydaje się, że odzwierciedlał on tendencje obecne w Akcji. Według niego udziały zostały przydzielone następująco: 116 – NSZZ „Solidarność” (50% udziałów); 12 – PC, 12 – ZChN; 10 – KPN OP 9 – Federacja Rodzin Katolickich; 8 – Ruch Stu; 8 – SKL 7 – KPN (Moczulskiego);; 6 – NZS; 6 – PSL-Porozumienie Ludowe, 5 – Liga Krajowa, 5 – Partia Chrześcijańskich Demokratów 4 – Ruch dla Rzeczpospolitej-Obóz Patriotyczny, 4 – Instytut Lecha Wałęsy, 4 – Ruch Solidarni w Wyborach 3 – Stronnictwo Demokracji Polskiej, Partia Chrześcijańskich Demokratów, 3 – BBWR 2 – Koalicja Konserwatywna, Nowa Polska, Związek Zwodowy KON- TRA, Polski Ruch Patriotyczny, Polskie Stronnictwo Kresowe, 1 – Konfederacja Republikanów, Inicjatywa Integracyjna, Zjednoczenie Polskie, Prawica Narodowa, Stronnictwo Polityki Realnej, Polski Związek Zachodni, Forum Polskie, Polska Partia Ekologiczna Zielonych, Ruch Oplcji Ludowo-Agrarnych ROLA, Fundacja Bezpieczna Polska, Polskie Forum Pa- triotyczne, Partia Przymierza Narodowego, Unia Laikatu Katolickiego, Partia Victoria112.

111 Eadem, Co nowego w AW”S” (96/51-52)…, s. 5. 112 Podział parytetów w Radzie Krajowej Akcji Wyborczej Solidarność. Stan na dzień 26 marca 1997 r. [w:] ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997, s. 83. A. Dołowska, Co nowego w AW”S” (97/10), „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 10, s. 2; Udziały w Akcji, „Nowe Państwo” 1997, nr 10, s. 3; Nieco inaczej proporcje udziałów przedstawia E. Dabertowa. Według niej „Solidarność” otrzymała 50% udziałów natomiast po 5% uzyskały PC oraz ZChN. Nieco poniżej 5%: KPN (Moczulskiego), Federacja Rodzin Katolickich oraz Ruch Stu. Poniżej 4% posiadały z kolei: KPN-OP (Słomki), BBWR – Solidarni w Wyborach, Niezależne Zrzeszenie Studentów. Pozostałe ugrupowania mogły pochwalić się głosami w wysokości nieprzekraczającej 2%. E. Dabertowa, op. cit., s. 79–80. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 141

Warto nadmienić, iż jeszcze 1 marca 1997 roku, w komunikacie praso- wym opublikowanym przez Biuro Prasowe AWS ilości udziałów w niektórych przypadkach były zupełnie inne. W stosunku do wersji podziału udziałów z 1 marca zyskały m.in. Partia Chrześcijańskich Demokratów (2 udziały), KPN-OP (Słomki), PSL-PL ( po 1 udziale). Najwięcej stracił natomiast Ruch Solidarni w Wyborach, (minus 3 udziały)113. Ustalenie udziałów w Radzie Krajowej Akcji nie zakończyło sporów politycznych, jakie toczyły się między partiami podczas ustalania wpływów w centralnych organach. Kolejne konflikty pojawiły się podczas ustalania skła- du wiceprzewodniczących AWS oraz nowego, stałego już składu ZK AWS. Po kilku miesiącach działalności Tymczasowego Zespołu Koordynacyj- nego, nastąpił moment, kiedy można było wybrać skład stały. Od października 1996 roku ZK tworzyło 12 osób: 6 polityków wybranych w głosowaniu tajnym: Marian Piłka (ZChN, 42 głosy na 70), Czesław Bielecki (Ruch STU, 43głosy), Adam Słomka (KPN – OP, 38 głosów), Jarosław Kaczyński (PC, 47 głosów), Romuald Szeremietiew (RdR – OP, 37 głosów), Kazimierz Kapera (Federacja Rodzin Katolickich, 40 głosów)114 i sześciu związkowców Janusz Tomaszew- ski, Jacek Rybicki, Stanisław Alot, Andrzej Szkaradek Tomasz Wójcik oraz przewodniczący Akcji Marian Krzaklewski115. Postanowiono, że „nowy” ZK powstanie w wyniku poszerzenia składu tymczasowego o nowe osoby, bez usuwania ówcześnie już wybranych, przy uwzględnieniu jednak obowiązującego w Radzie parytetu. W nowym wybra- nym w marcu 1997 roku ZK znalazło się zatem miejsce dla 21 (oprócz prze- wodniczącego) osób na co konieczna była też modyfikacja zapisówKarty AWS. Do poprzedniego składu Zespołu dołączyli: Gabriel Janowski (PSL-PL), Andrzej Anusz (Zjednoczenie Polskie), Stanisław Iwanicki (Instytut Lecha Wałęsy), Paweł Łączkowski (PChD), Jacek Janiszewski (SKL), Krzysztof Król (KPN). Zmodyfikowana została również lista przedstawicieli związkowców. W nowym składzie były to następujące osoby: Jacek Rybicki, Tomasz Wój- cik, Maciej Jankowski, Andrzej Szkaradek, Stanisław Alot, Marek Kempski, Maciej Tyrna116. Zespół Koordynacyjny początkowo nie pracował jednak w pełnym skła- dzie. Z zasiadania w ZK zrezygnował przedstawiciel PC Jarosław Kaczyński.

113 Komunikat prasowy nr 1 z dnia 1 marca 1997 roku. Biuro Prasowe AWS, APP ISP PAN, zespół Akcji Wyborczej Solidarność. 114 W wyborach tych za przegranych należałoby uznać Krzysztofa Króla (28 głosów), Pawła Łączkowskiego (23), Andrzeja Anusza (15), Jacka Stróżyńskiego (14), Bogusława Kowalskiego (6), Aleksandra Halla (5). MB, op. cit., s. 11. 115 A. Dołowska, Karta przyjęta…, s. 5. Warto zauważyć, że podczas wyborów przedstawicieli do Zespołu Koordynacyjnego w ramach Komisji Krajowej związku, niektórzy związkowcy domagali się, aby Przewodniczący Akcji miał możliwość weta blokującego jakąkolwiek decyzję. A. Dołowska, AW”S” zamiast futbolu…, s. 11. 116 W. Załuska, AWS wybrała władze. Kaczyński nie kandydował, „Gazeta Wyborcza” 27.03.1997, nr 73, s. 4. Informacja dla dziennikarzy z dnia 26 marca 1997 roku. Akcja Wyborcza Solidarność – Biuro Prasowe, APP ISP PAN, zespół Akcji Wyborczej Solidarność. 142 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Wolne miejsce dla reprezentanta PC zostało uzupełnione dopiero w lipcu 1997 roku przez Krzysztofa Tchórzewskiego117. Absencja przedstawiciela Porozu- mienia wiązała się z zamieszaniem wokół wyborów wiceprzewodniczących Akcji (u steru Akcji pozostał Marian Krzaklewski). Zastępcami zostali Kazi- mierz Kapera z Federacji Rodzin Katolickich, Marian Piłka (ZChN), Adam Słomka (KPN-OP) oraz przedstawiciel „Solidarności” Janusz Tomaszewski. Z kandydowania zrezygnował lider jednego z największych ugrupowań Ak- cji Jarosław Kaczyński118. Podczas posiedzenia Rady okazało się bowiem, że przeciwko liderowi PC zawiązała się koalicja mniejszych ugrupowań (tzw. „Spółdzielnia”), która pozbawiła go wymaganego poparcia 2/3 głosów. Ko- alicja ta zagwarantowała natomiast zwycięstwo Adamowi Słomce119. W opinii Mariana Krzaklewskiego była to pierwsza oznaka procesu dezintegracji jaki miał dotknąć Akcję w kolejnych latach. Ówczesny przewodniczący „Solidarno- ści” wspominał w 2016 roku: „Proces dezintegracji AWS rozpoczął się już na kilka miesięcy przed wyborami w 1997 roku. Stało się to podczas pierwszych wyborów personalnych władz w AWS – wyborów wiceprzewodniczących. Aż trudno uwierzyć, że wirus destrukcji w partiach centroprawicy był tak silny. Pomimo umowy zawartej przed głosowaniem, mówiącej że w Zespole Koor- dynacyjnym AWS jako wiceprzewodniczący zasiądą przedstawiciele czterech ugrupowań posiadających przed wyborami 1997 roku najwyższe, oprócz NSZZ S, udziały w AWS czyli: ZChN, PC-AWS, KPN-OP i Stowarzyszenie Rodzin Katolickich (dodatkowo jeden wiceprzewodniczący pełniący funkcję szefa sztabu wyborczego wywodzić miał się z NSZZ S). Aby zostać wybranym, trzeba było uzyskać co najmniej 2/3 głosów w tajnym głosowaniu. Pomimo, że NSZZ S zagłosowała pełną pulą głosów (50%) za wstępnie uzgodnionym składem wiceprzewodniczących, niespodziewanie grupa przedstawicieli kilku partii zburzyła ten konsensus i faktycznie sprzeniewierzyła się karcie i ideałom AWS wycinając J. Kaczyńskiego, którego ugrupowanie PC-AWS miało jedne z najwyższych udziałów w AWS a sam Kaczyński.wielokrotnie postulował założenie jednolitej partii AWS. Poza Kaczyńskim wszyscy kandydaci na wi- ceprzewodniczących przeszli bez problemów. Oznaczało to, że była to zaplano- wana akcja kilku ugrupowań. W kuluarach mówiło się, że ten blok przeciwko Kaczyńskiemu i PC-AWS tworzyły KPN-OP i tzw. Spółdzielnia skupiająca m.in. Naszą Polskę i grupę małych ugrupowań. Arytmetyka wskazuje, że mu- siała w tym jeszcze brać udział któraś z partii posiadających wysokie udziały w AWS, bo w sumie przeciw tej kandydaturze zagłosowano gromadząc około 30 udziałów. Wielu uczestników tych wydarzeń wskazuje, że partią tą było ZChN, wtedy kierowane przez M.Piłkę120”. Jak dodaje lider Związku, „cała ta sytuacja osłabiła AWS, dlatego, że uderzała w fundament Akcji – zasadę

117 A. Dołowska, Co nowego w AW”S” (97/28), „Tygodnik Solidarność”, 1997, nr 28, s. 3 118 Ibidem. 119 M. Krukowski, Kronika Prawicy(97/14), „Nowe Państwo” 1997, nr 14, s. 2; A. Dołowska, Co nowego w AW”S” (97/14), „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 14, s. 2. E. Dabertowa, op. cit., s. 79. 120 Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dn. 13.09.2016 r. - w zbiorach autora. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 143 jedności prawicy oraz wpływała na obniżenie wyniku wyborczego Akcji, ponie- waż J.Kaczyński wraz z częścią PC opuścił AWS i wystartował na listach ROP. W chwilę po tym niefortunnym głosowaniu przekonywałem Kaczyńskiego, że zaproponuję reasumpcję głosowania i przeprowadzę stanowczą rozmowę z ugrupowaniami, które go blokowały ale on stanowczo odmówił ponownego kandydowania informując mnie, że nie ma do mnie pretensji a ci co to zrobili są faktycznie również moimi i AWS przeciwnikami”121.

5. Ruchy scaleniowe w Akcji Wyborczej Solidarność W obrębie Akcji Wyborczej Solidarność dostrzegalne stało się zjawisko współpracy ugrupowań ze zbliżonych nurtów ideowych. Większość partii cen- troprawicowych osiągnęła względny kompromis, jednak, aby wzmocnić swoją pozycję, partie poszukiwały możliwości głębszej, aniżeli wyborcza, współ- pracy. W ciągu pierwszych lat istnienia AWS początkowa federacja blisko 40 ugrupowań, klubów i stowarzyszeń stała się koalicją pięciu (a w zasadzie czerech dominujących udziałowców Akcji). Według Antoniego Dudka, duża była w tym zasługa Mariana Krzaklewskiego, który dążył i wreszcie podjął się działań konsolidacyjnych122. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż proces scalania się poszczególnych udziałowców Akcji przebiegał dość szybko a pierwsze jego skutki miały miejsce jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Główna linia podziałów przebiegać zaczęła w oparciu o różnice ideowe i programowe, które stawały się łącznikiem dla poszczególnych ugrupowań. Było to o tyle ważne, że kluczowym elementem, jaki pozwolił odnieść sukces AWS było funkcjo- nowanie, jako szeroka koalicja ideowa123. Znaczenie miał również podział (ale również i antagonizm) wewnątrz AWS na związkową i partyjną część koalicji. Zanim jednak nastąpił okres zjednoczeń miały w obrębie Akcji miejsce pierwsze rozstania. Jeszcze w momencie ustalania list wyborczych szeregi AWS opuścili: KPN, oraz pojedynczy politycy, tacy jak: Jarosław Kaczyński oraz z Ruchu STU. W każdym przypadku inne były przyczy- ny rozstania. Jedyne co łączy te trzy decyzje to fakt, że KPN wraz z Ruchem Stu oraz PC żądały, aby z list wyborczych AWS usunąć osoby z kryminalną przeszłością124. Konfederacja Polski Niepodległej Leszka Moczulskiego odeszła ze wzglę- du na konflikt swojego lidera z krakowskim regionem AWS przy ustalaniu

121 Ibidem. Relację Krzaklewskiego dotyczącą wyborów wiceprzedownidczących potwierdzają opublikowane w 2016 r. wspomnienia Jarosława Kaczynskiego, który również wskazuje na Mariana Piłkę i ZChN jako partię, która udzieliła poparcia Spółdzielni. J. Kaczyński, Porozumienie przeciw…, s. 324-325. 122 A. Dudek, Wystąpienie podczas konferencji Prawica w Polsce 1989–2005, [w:] Prawica w Polsce 1989–2005, red. M. Migalski, Katowice 2005, s. 10. 123 K. Szymański, AWS jako metoda polityczna, „Debata”, maj-czerwiec 1998, nr 3, s. 37. 124 A. Dołowska, Co nowego w AW”S” (97/28)…, s. 3.; Profil, „Nowe Państwo” 1997, nr 28, s. 2; M. Szczygielski, KPN poza AWS’em, „Nowe Państwo” 1997, nr 28, s. 4. T. Tywonek, Ubyło wewnętrznych nieprzyjaciół, „Tygodnik AWS” 1997, nr 25, s. 5. 144 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność miejsca na krakowskiej liście wyborczej. Moczulski nie otrzymał satysfak- cjonującego go miejsca (zamiast drugiego na liście zaproponowano mu jedno z ostatnich). W konsekwencji zaistniałej sytuacji 6 lipca KPN wyszła z AWS (aczkolwiek na listach pozostali kandydaci już zgłoszeni, spośród których czte- rech uzyskało mandat poselski125). Sytuacje próbował załagodzić zarówno Krza- klewski, jak i Tomaszewski, odbywający rozmowy z liderem KPN. Jednak nie przyniosły one żadnych efektów i ostatecznie nie udało się zapobiec wyjściu Konfederacji z AWS126. W tym samym czasie z listy AWS postanowił nie kandydować Jarosław Kaczyński. Na początku lipca mówił on: „podjąłem ostateczną decyzję – nie będę kandydował w wyborach. To jest przede wszystkim protest indywidualny, ale i apel do kierownictwa AWS by się zastanowiło i dokonało koniecznych zmian”127. Według Kaczyńskiego na listach wyborczych Akcji umieszczono wiele kompromitujących osób i „zawodowych rozbijaczy” prawicy, których on sam nie chciał „firmować” własnym nazwiskiem128. Kaczyński zwracał również uwagę na problem środowiska wewnątrz Akcji, które w artykule w „Gazecie Wyborczej” określił hasłem „Teraz K… My (TKM)”. Oznaczać ono miało dąże- nia do władzy polityków obecnych w Akcji dla czysto prywatnych korzyści129. Zapewne wpływ na decyzję lidera PC miały również wybory wiceprzewodni- czących AWS, w których Kaczyński został „ograny” przez Słomkę. Ostatecz- nie Jarosław Kaczyński do wyborach parlamentarnych 1997 roku przystąpił jako kandydat z listy Ruchu Odbudowy Polski. Powstała wówczas kuriozalna sytuacja, ponieważ PC jako partia startowała z list AWS, a jej lider z konku- rencyjnej. Sam Kaczyński apelował jednak, aby kandydaci Porozumienia nie rezygnowali z udziału w wyborach130. Najbardziej prozaiczna była przyczyna opuszczenia AWS przez Andrzeja Olechowskiego. Dążył on do połączenia Ruchu Stu, którego był członkiem z SKL. Wobec niepowodzenia tego procesu (większość członków Ruchu była przeciwna takiemu rozwiązaniu) Olechowski zrezygnował jednocześnie

125 Protestujący przeciwko wpisaniu Moczulskiego na krakowską listę szef małopolskiej „Solidarności” Andrzej Szkaradek podał się do dymisji, jednak nie została ona przyjęta. B. Sawicka, Konfederacja Polski Niepodległej, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 36. R. Matyja, Rywalizacja polityczna w…, s. 481. 126 A. Dołowska, Co nowego w AW”S” (97/28)…, s. 3. M. Szczygielski, op. cit., s. 4. 127 Profil. „Nowe Państwo”, 1997, nr 27, s. 2. 128 Ibidem. 129 Szerzej na ten temat Vide: J. Kaczyński, L. Kaczyński, O dwóch takich… Alfabet braci Kaczyńskich. Rozmawiali Michał Karnowski, Piotr Zaremba, Kraków 2006, s. 258–260. J. Kaczyński, Porozumienie przeciw…, s. 328-329. 130 Według relacji Kaczyńskiego, kandydował on do Sejmu w celu oczyszczenia się z zarzutów kłamstwa lustracyjnego. Rzekomo po wejściu do parlamentu otrzymał od Krzaklewskiego propozycję uczestniczenia w klubie AWS, a nawet zostania jednym z wiceprzewodniczących, ale jej nie przyjął. J. Kaczyński, L. Kaczyński, op. cit., s. 260. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 145 z prezesowania tej partii jak i członkostwa w niej. Co naturalne, nie reprezen- tował partii również w wyborach131. Powyższe przypadki były jednak wyjątkami. W AWS dominował wówczas inny proces. Integrowanie się grup politycznych w ramach Akcji rozpoczęło się przed wyborami parlamentarnymi i trwało w zasadzie do lipca 1999 roku. W jego wyniku ukształtowały się cztery dominujące nurty w AWS: chrześci- jańsko-narodowy, konserwatywny, chadecki, chadecko-zawodowy. Zaraz po powstaniu AWS pojawiały się również próby tworzenia platform taktycznych dla wspólnych działań wewnątrz Akcji, jednak miały one ograniczony charakter i nie wytrzymały próby czasu. Do tej drugiej grupy możemy zaliczyć Porozumienie Prawicy, jakie za- warto w styczniu 1997 roku pomiędzy SND, KPN (Moczulskiego), Ruchem Solidarni w Wyborach, Ruchem Opcji Ludowo-Agrarnej „ROLA”, Prawicą Narodową, Partią Victoria, PSL-PL, RdR i SPR132. W sierpniu tego samego roku całe porozumienie weszło w skład nowopowstałego tzw. Zespołu Politycznego, który skupiał partie niechętne dominacji związkowców w Akcji m.in. PC-Ini- cjatywa Integracyjna, BBWR, Koalicję Republikańską, PSL-Porozumienie Ludowe, SDP, Zjednoczenie Polskie, Ruch dla Rzeczpospolitej, Konfedera- cję Polski Niepodległej jak również Konfederację Polski Niepodległej-Obóz Patriotyczny133. Ostatecznie na koniec sierpnia 1996 roku Zespół polityczny skupiał 21 podmiotów będących udziałowcami AWS134. Członkowie Zespołu dążyli do usprawnienia działalności Akcji, jej autonomizacji od „Solidarności” oraz demokratyzacji organów kierowniczych135. Początkowo Porozumienie Prawicy przyjęło metodę dążenia do osiągnię- cia wspólnego celu, czyli uzyskania wpływu na działanie Akcji i stania się

131 M. Krukowski, Nowa partia – stare…, s. 4. M. D. Zdort, Równoprawny partner Solidarności. Konserwatyści i ludowcy tworzą nowe stronnictwo, „Rzeczpospolita” 11–12.01.1997, nr 9, s. 1–2. Olechowski brak startu z lis AWS argumentował swoim niezadowoleniem wobec programu Akcji, który uważał za zbyt socjalny. A. Olechowski, Odchodzę z AWS. List do przewodniczącego, „Gazeta Wyborcza” 13 czerwca 1997, nr 136, s. 21. 132 Komunikat prasowy w sprawie powołania Porozumienia Prawicy z 16.01.1997 r., APP INP PAN, zespół Akcji Wyborczej Solidarność; Ogólnopolska konferencja programowa Porozumienia Prawicy AWS 4 luty 1997, APP ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość. Umowa z dnia 19 marca 1997 roku o powołaniu bloku politycznego p.n. Porozumienie Prawicy, APP INP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość. 133 List w sprawie powołania Zespołu Politycznego AWS z 18 sierpnia 1996 r. APP ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość; Informacja w sprawie składu Zespołu Politycznego z 22 sierpnia 1996 roku, APP ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość; Stanowisko Zespołu Politycznego AWS w sprawie funkcjonowania AWS, APP ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość; Oświadczenie w sprawie powołania Zespołu Politycznego AWS z 4 września 1996 roku, APP ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość; J. Tomasiewicz, Ugrupowania neoendeckie w III Rzeczypospolitej, Toruń 2003, s. 147. W. Załuska, Żadna z partii nie groziła już wczoraj opuszczeniem Akcji, „Gazeta Wyborcza” 21–22.06.1997, nr 143, s. 5. 134 Oprócz wymienionych w Zespole uczestniczyły: Fundacja Bezpieczna Polska, Koalicja Ludowo- Niepodległościowa, Nowa Polska, Partia Victoria-Obóz Patriotyczny, Polska Jedność Patriotyczna, Polska Partia Ekologiczna Zieloni, Polski Związek Zachodni, Polskie Porozumienie Narodowe, Prawica Narodowa - Obóz Patriotyczny, Stronnictwo Narodowo Demokratyczne, Stronnictwo Polityki Realnej, Związek Zawodowy Kontra, Informacja w sprawie składu Zespołu Politycznego z 22 sierpnia 1996 roku, op. cit. 135 Informacja o powołaniu Zespołu Politycznego Akcji z 18 sierpnia 1996 r, op. cit.; Pismo z dnia 22.08.1996 nt. składu Zespołu Politycznego, AKK S, zespół Akcji Wyborczej Solidarność; Stanowisko ZP Akcji Wyborczej Solidarność w sprawie funkcjonowania AWS, APP ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość. 146 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność przeciwwagą dla Związku zawodowego (pojawiały się nawet groźby opuszcze- nia Akcji ze względu na marginalizację małych partii)136. Natomiast w czerwcu 1997 roku Porozumienie zarejestrowało federacyjną partie polityczną co było konsekwencją powołania trzy miesiące wcześniej komitetu wyborczego137. Na bazie porozumienia, w okresie tworzenia list wyborczych w czerw- cu 1997 roku, powstał Komitet Porozumiewawczy, skupiający ugrupowania, które chciały przekształcić AWS w federację zamiast w jednolitą partię poli- tyczną. W skład komitetu weszły m.in. PC, Ruch STU, KK, PChD SP, KPN Moczulskiego138. Podobną formę współpracy podjęły, już po decyzji o powołaniu AWS, PSL-PL, KK i PChD, które utworzyły 2 lipca 1996 roku Porozumienie Cha- decko-Ludowe (ostatecznie miało ono nazwę: Porozumienie Konserwatywno- -Ludowe „Chadecja”)139. W ramach PKL do współpracy próbowano namówić również ChDSP oraz PC i ZCHN jednak bez skutku140. Ugrupowania wcho- dzące w skład PKL nadal uczestniczyły w AWS. „Chadecja” po wyborach wygasiła swoją działalność141. Na przełomie lat 1996–1997 doszło również do zawiązania współpracy pomiędzy KPN Moczulskiego oraz Prawicy Narodowej. Oba ugrupowania podpisały list intencyjny w listopadzie 1996 roku142. Przykładem budowania platformy taktycznej wewnątrz AWS była też inicjatywa podjęta przez zarejestrowaną w grudniu 1997 roku Chrześcijańską Demokrację III RP. Ta założona z inicjatywy Lecha Wałęsy partia, mająca nawet zespół poselski wewnątrz AWS (powstały 28 października 1998 roku składał się z 10 posłów, którzy jednak z czasem odeszli do innych ugrupowań143) w lipcu 1999 roku zawiązała wraz z KPN, Ruchem Solidarni w Wyborach i wspomnia- nym wcześniej Porozumieniem Prawicy Komisję Porozumiewawczą, która

136 T. Zieliński, Za wszelką cenę, „Nowe Państwo” 1996, nr 36, s. 1; M. Krukowski, Kronika prawicy (96/37), „Nowe Państwo” 1996, nr 37, s. 2. Idem, Kronika Prawicy (97/4), „Nowe Państwo” 1997, nr 4, s. 2. Początkowo PP miało terytorialnie ograniczony zasięg i funkcjonowało jedynie w Szczecinie. K. Paszkiewicz, op. cit., s. 228. 137 Komitet wyborczy współtworzyły: KPN (Moczulskiego), Ruch Solidarni w Wyborach, BBWR, RdR-OP, Stronnictwo Narodowo-Demokratyczne, Prawica Narodowa, Forum Polskie, Partia Demokratyczna – Przedsiębiorczość Polska, ROLA, PC-Inicjatywa Integracyjna. Umowa z dnia 19 marca 1997 roku o powołaniu bloku politycznego p.n. Porozumienie Prawicy, APP ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość; M. Krukowski, Kronika prawicy (97/25), „Nowe Państwo” 1997, nr 25, s. 2. 138 Umowa z dnia 19 marca 1997 roku o powołaniu bloku politycznego p.n. Porozumienie Prawicy, op. cit.; Jak uważa, Tomasiewicz, zarówno Porozumienie Prawicy jak i Komitet Porozumiewawczy zostały osłabione po wyjściu z Akcji KPN-u. J. Tomasiewicz, op. cit., s. 147. 139 Komunikat o powołaniu Porozumienia Chadecko-Ludowego, AKK S, zespół Akcji Wyborczej Solidarność; Komunikat z pierwszego posiedzenia Krajowej Rady Politycznej Porozumienia Konserwatywno-Ludowego „Chadecja”, AKK S, zespół Akcji Wyborczej Solidarność; List Prezesa PSL – Porozumienia Ludowego Gabriela Janowskiego do Mariana Krzaklewskiego, Przewodniczącego NSZZ „Solidarność” z dnia 5.07.1996, AKK S, zespół Akcji Wyborczej Solidarność. 140 T. Kruszewski, Kronika Prawicy (96/31), „Nowe Państwo” 1996, nr 31, s. 2; M. Krukowski, Czekając na chadecję, „Nowe Państwo” 1996, nr 28, s. 4. 141 B. Borowik, op. cit., s. 217. 142 Tom, Piłsudczycy i narodowcy, „Nowe Państwo”, 1996, nr 47, s. 4. 143 T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001, s. 41. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 147 miała w przyszłości umożliwić powstanie sojuszu obozu Polski posierpniowej. W ramach tej koalicji wszystkie partie zachowały swoją niezależność144. Ini- cjatywa ta nie odniosła jednak sukcesu na tak samo jak ChD III RP. Wszystkie te próby można scharakteryzować jako starania o zwiększenie swojego wpływu i pozycji w Akcji przez małe partie, za pomocą tworzenia mini sojuszy. Nie zawsze były to alianse typowo ideowe a raczej taktyczne. Żaden z przedstawionych powyżej nie był również skuteczny i trwały. O wiele poważniejszą inicjatywą było zjednoczenie, jakiego podjęli się neokonserwa- tyści reprezentujący wewnątrz AWS takie partie jak: PK, KK, Ruch Stu, Partie Republikanie i będące na obrzeżach nurtu SLCh. Proces łączenia zaczął się przed wyborami a jego pierwszym wyrazem było powstanie 12 stycznia 1997 roku, Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. Inicjatywa ta dotyczyła dość prężnych partii, mających duże polityczne ambicje. Środowisko Aleksandra Halla z Partii Konserwatywnej, będące jednym z sygnatariuszy Deklaracji o utworzeniu AWS dążąc do konsolidacji konserwatywnej prawicy opowia- dało się za integracją własnego ugrupowania z takimi partiami jak: Stron- nictwo Ludowo-Chrześcijańskie, Partia Chrześcijański Demokratów, Partia Polityczna „Republikanie” czy Ruch Stu. Rozmowy na ten temat trwały od wczesnej jesieni 1996 roku. Według Aleksandra Halla: „W stanie obecnego rozproszenia i wielości partii o charakterze centroprawicowym, konserwa- tywnym, i chrześcijańsko-demokratycznym nie możemy skutecznie zabiegać o realizację prawicowego programu”. Z tego też powodu racjonalna wydawała mu się decyzja o łączeniu tym bardziej, że taką możliwość akceptowali politycy SLCh, z którymi konserwatyści Halla współpracowali już od okresu rządów Hanny Suchockiej145. W styczniu 1997 roku w procesie tworzenia nowego ugrupowania wzięły udział: PK oraz SLCh wsparte przez grupę członków chadecko-konserwatyw- nego skrzydła Unii Wolności, którzy opuścili to ugrupowanie146. Dzięki byłym unitom nowa partia uzyskała od razu reprezentacje parlamentarną w postaci

144 Komunikat w sprawie powołania Komisji Porozumiewawczej z dnia 14 lipca 1999 r., APP ISP PAN, zespół Chrześcijańska Demokracja III Rzeczypospolitej Polskiej. K. A. Paszkiewicz, Chrześcijańska Demokracja III Rzeczypospolitej Polskiej, [w:] Partie i koalicje III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 23; K. A. Paszkiewicz, Komisja Porozumiewawcza, [w:] Partie i koalicje III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 232. 145 T. Kruszewski, Kronika Prawicy(96/42), „Nowe Państwo” 1996, nr 42, s. 2; A. Hall, Czym obecnie zajmuje się Partia Konserwatywna. Z Aleksandrem Hallem Przewodniczącym PK rozmawia Tomasz Kruszewski, op. cit., s. 2; Obie partie współpracowały zarówno w Komitecie Wyborczym „Ojczyzna” jak i w Porozumieniu 11 Listopada. W marcu 1995 roku doszło do podpisania porozumienia między oboma ugrupowaniami potwierdzającego zbieżność programów. B. Borowik, op. cit., s. 218. 146 K. A. Paszkiewicz, Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 173. Wobec braku udziału z zjednoczeniu Ruchu Stu z członkostwa w tej partii zrezygnował Aleksander Olechowski, który był nawet przymierzany do fotela prezesa SKL-u. M. Krukowski, Nowa partia –stare…, s. 4. 148 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność utworzonego 25 stycznia 1997 roku poselskiego Koła Konserwatywno-Ludo- wego, założonego przez siedmiu posłów, którzy opuścili klub parlamentarny UW147. Powstanie SKL-u nie zakończyło całego procesu łączenia się ewolucyj- nych konserwatystów. Liderzy mniejszych ugrupowań (Ruch Stu oraz Repu- blikanów) mieli świadomość, iż proces taki mógłby przyczynić się do wzmoc- nienia politycznego znaczenia konserwatystów. Punktem zwrotnym w historii SKL-u był drugi kongres partyjny, podczas którego podjęto próbę zjednoczenia szerszego grona neokonserwatystów148. Kluczową rolę w tym projekcie odgry- wał Wiesław Walendziak, ówczesny szef Kancelarii Premiera, który uczestni- czył w poufnych rozmowach mających doprowadzić do zjednoczenia SKL-u, Ruchu Stu, PChD, KK oraz „Republikanów”149. Przeciągające się negocjacje pomiędzy liderami, przebiegające w napiętej atmosferze, pokazywały, że nie wszyscy politycy byli zdecydowani na integra- cję w obrębie nurtu150. Sytuacji nie zmieniło nawet utworzenie stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, grupującego młodzieżówki pertraktujących partii151. Sam kongres SKL-u, odbywający się na przełomie lutego i marca 1998 roku zakończył się jedynie umiarkowanym sukcesem. Szeregi Stronnictwa zasilili politycy „Republikanów” oraz Porozumienia Centrum – Inicjatywy Integra- cyjnej152. Podczas zjazdu wybrano również nowego przewodniczącego SKL-u, którym został Mirosław Styczeń, zastępując na tym stanowisku Jacka Janiszew- skiego. Warto zwrócić uwagę, że poparcia dla integracyjnych aspiracji konser- watystów udzielił lider Akcji Wyborczej Solidarność Marian Krzaklewski153. Dopełnienie całego procesu integracji środowisk neokonserwatywnych miało miejsce dopiero na początku 1999 roku. Wówczas to prowadzona przez SKL, już od co najmniej roku, próba scalenia całego nurtu konserwatywno- -liberalnego zakończyła się pełnym sukcesem. W lutym 1999 roku nastąpiło bowiem połączenie z Koalicją Konserwatywną. Coraz silniejsza pozycja SKL-u, który stał się głównym ugrupowaniem nurtu konserwatywno-liberalnego wewnątrz AWS-u, sprawiała, iż ugrupowaniu Kazimierza M. Ujazdowskiego groziło zepchnięcie na margines gier politycz- nych. Świadomość możliwości rozmycia się w gąszczu małych ugrupowań zbliżała dążenia do stworzenia jednolitego ugrupowania ku realizacji. Ważną

147 S. Gebethner, Partie i ich koalicje przed wyborami parlamentarnymi 1997 roku, [w:] Wybory’97. Partie i programy wyborcze, red. S. Gebethner, Warszawa 1997, s. 39. K. Paszkiewicz, Stronnictwo Konserwatywno- Ludowe…, s. 173. J. M. Rokita, Marzenie przez dzielenie, Z Janem Marią Rokitą rozmawia Piotr Źrebiec, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 3, s. 3; A. Hall, Stało się, „Przegląd Konserwatywny” 1997, nr styczeń– marzec, s. 5. 148 PAP, Zjednoczeniowa aktywność, „Gazeta Wyborcza” 26.01.1998, nr 21, s. 4; A. Hall, Małżeństwo słonia z mrówką. Rozmowa z Aleksandrem Hallem, „Gazeta Wyborcza” 26.02.1998, nr 48, s. 5. 149 W. Załuska, Walendziak odchodzi by spiąć, „Gazeta Wyborcza” 9.02.1998, nr 33, s. 4; M. D. Zdort, Nie tolerować ekstremistów, „Rzeczpospolita” 12.02.1998, nr 36, s. 3. 150 Vide W. Załuska, Konserwatyści razem, „Gazeta Wyborcza” 25.02.1998, nr 47, s. 5. 151 M. D. Zdort, Miało być inaczej, „Rzeczpospolita” 23.02.1998, nr 45, s. 2. 152 I. Zalewski, Konserwatywni sprinterzy i długodystansowcy, „Myśl Konserwatywna” 1998, nr 2/3, s. 213. 153 B. Waszkiewicz, Silne osobowości polityczne na drugim planie, „Rzeczpospolita” 2.03.1998, nr 51, s. 3. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 149 rolę w zbliżeniu obu ugrupowań, mających w nazwie określenie „konserwa- tywne”, odegrał – wspomniany już wcześniej – Wiesław Walendziak, który patronował negocjacjom. Swoje nastawienie zmienili przedstawiciele KK, którzy nie domagali się już tworzenia nowego ugrupowania, a zgadzali się na wejście w struktury istniejącego. Na postawę Koalicji wpływ miało z pewnością niepowodzenie zjednoczenia konserwatystów pod jej własnym berłem w po- staci ustanowionego Krajowego Komitetu Konserwatywnego154. Porozumieniu przestała nawet przeszkadzać dotychczasowa wzajemna niechęć liderów obu ugrupowań. Dla realizacji zjednoczenia powołano sześcioosobowy komitet negocjacyjny155. Jak zauważył ówczesny szef Kancelarii Premiera, oba ugru- powania mogłyby sobie wzajemnie pomagać: „Koalicja Konserwatywna jest silna na Górnym i Dolnym Śląsku, czyli tam, gdzie Stronnictwo jest słabsze, a więc struktury będą się uzupełniać”156. Droga do zjednoczenia została otwarta podczas grudniowego zjazdu KK, kiedy to lider partii został upoważniony do prowadzenia rozmów zjednoczenio- wych. Sam Kazimierz M. Ujazdowski był jednak bardzo ostrożny wobec całej sprawy. Mówił: „Najpierw musimy mieć pewność, że SKL będzie tą siłą, która stawia Akcji ambitne cele. Nie chcemy uczestniczyć w wyścigu związkowców, narodowców i konserwatystów pod hasłem „kto silniejszy”157. Oficjalne przyłączenie KK do SKL-u nastąpiło podczas konwencji zjed- noczeniowej w dniu 21 lutego 1999 roku. Zjednoczenie nie budziło wielkich emocji, gdyż faktyczne decyzje zostały podjęte na początku stycznia, kiedy to umowę o połączeniu podpisali prezesi obu ugrupowań. Mówiła ona o warun- kach zjednoczenia, m.in. gwarantowała, że jednym z prezesów nowej partii będzie osoba wskazana przez Koalicję (wiceprezesem SKL-u został Kazimierz M. Ujazdowski158). Zjednoczeniu podlegały ugrupowania różnej wielkości: KK licząca 1300 członków i 2 posłów w parlamencie oraz SKL z 16000 członkami i 23 parlamentarzystami159. Zjednoczenie SKL i KK praktycznie zamknęło proces jednoczenia się neokonserwatystów w AWS. Z pewnością zwiększyło to siłę samych kon- serwatystów wewnątrz Akcji, co zauważali i próbowali wykorzystać sami zainteresowani160. SKL uległ jeszcze jednemu rozszerzeniu. Ostateczne uformowanie struktury tego ugrupowania nastąpiło w marcu 2000 roku, w wyniku połą- czenia z Chrześcijańską Demokracją – Stronnictwem Pracy161. Wówczas to

154 Vide B. Borowik, op. cit., s. 330–333. 155 M. D. Zdort, Konserwatyści bliscy zjednoczenia, „Rzeczpospolita” 1.11.1998, nr 258, s. 3 156 Ibidem. 157 W. Załuska, Konserwatyści jednoczcie się, „Gazeta Wyborcza” 14.12.1998, nr 292, s. 3. 158 M. D. Zdort, Spętane ręce i zasznurowane usta, „Rzeczpospolita” 22.02.1999, nr 44, s. 2. 159 Idem, O jedną partię mniej, „Rzeczpospolita” 2.02.1999, nr 27, s. 2. 160 Ibidem; Idem, Konserwatyści bliscy…, s. 3. W. Załuska, A rokoszan pędzić, „Gazeta Wyborcza” 22.02.1999, nr 44, s. 6. 161 K. A. Paszkiewicz, Stronnictwo Konserwatywno…, s. 173. 150 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

SKL, już pod przewodnictwem Jana Marii Rokity (wybranego na stanowisko prezesa w marcu 2000 roku), wydawał się głównym ośrodkiem polskiej prawicy konserwatywno-liberalnej. W trakcie kadencji Sejmu do SKL przyłączali się również pojedynczy posłowie, jak np. Andrzej Zakrzewski z Instytutu Lecha Wałęsy, Wiesław Wa- lendziak czy Maciej Jankowski. Liczyło ono, według Aleksandra Halla, pomię- dzy 13 a 16 tysięcy członków i posiadało znaczną reprezentację w parlamencie (blisko 30 posłów i senatorów)162. Konserwatyści stawali się zatem znaczącym partnerem chociażby dla ZChN-u, który stanowił jeden z silniejszych elementów Akcji. Środowisko Zjednoczenia, w zasadzie od początku kadencji starało się utrzymać stabilny stan osobowy oraz własne wpływy jako narodowe skrzydło Akcji. Obok tych dwóch wymienionych już nurtów w AWS krystalizacji ulegały jeszcze dwa pozostałe, czyli chrześcijańsko-demokratyczny oraz związkowo- -chadecki. Można w zasadzie mówić o dwóch chadecjach – jednej ukształto- wanej na fundamencie związku zawodowego oraz drugiej stricte partyjno-po- litycznej, istniejącej od początku lat 90. XX wieku163. Do pierwszej kategorii chadecji należałoby zaliczyć Ruch Społeczny AWS, który powstał na bazie zaangażowanej w Akcję „Solidarności”. Marian Krzaklewski dążył do stworzenia chadeckiego ugrupowania, które nie tylko stabilizowałoby funkcjonowanie AWS, ale również umożliwiało wielu związ- kowcom oraz członkom stowarzyszeń, pełnowartościowe wejście do świata polityki i posiadanie własnej politycznej reprezentacji164. Przewodniczący „Solidarności”, gdy nie zdołał przekonać politycznych sojuszników do stworzenia jednolitej partii na bazie AWS, zaproponował, aby zachowując blok wyborczy oddolnie tworzyć, na bazie elektoratu AWS (według Krzaklewskiego w większości chadeckiego) nową partię. Krzaklewski liczył, że wyborcy AWS masowo poprą idee tworzenia jednej partii. Liczył również, że RS AWS stanie się politycznym reprezentantem Związku Zawodowego165. Po latach lider Związku wspominał: „Nie można zapomnieć, że jeszcze przed wyborami 1997 roku NSZZ „Solidarność” rozpoczął działania zmierzające do utworzenia partyjnej reprezentacji ruchu AWS aby doprowadzić do prze- kształcenia koalicji rożnych podmiotów zrzszonych w AWS w jednolitą par- tię reprezentującą na scenie politycznej interesy i program zarówno Związku jak i szeroko pojętego ruchu społecznego skupionego wokół „Solidarności”.

162 A. Hall, Osobista historia III Rzeczypospolitej, Warszawa 2011, s. 315–316. 163 Na podział ten uwagę zwraca również Krzysztof Kowalczyk. Dzieli on polską chadecję lat 90. XX wieku na partie chadecko-narodowe, ugrupowania zbliżone do klasycznej chadecji oraz chadecję związkową. Vide K. Kowalczyk, Partie i ugrupowania parlamentarne wobec Kościoła katolickiego w Polsce w latach 1989–2011, Szczecin 2012, s. 157. 164 M. Krzaklewski, Pomóc Polsce. Rozmowa z Marianem Krzaklewskim, przewodniczącym NSZZ Solidarność i Akcji Wyborczej Solidarność rozmawia Jerzy Kłosiński, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 38, s. 12. 165 Idem, Chcę jak najszerszej formuły, „Tygodnik AWS” 1997, nr 37, s. 10. M. Bankowicz, Jaka formuła partyjna, „Tygodnik AWS” 1997, nr 43, s. 16. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 151

W konsekwencji tych decyzji powstała partia Ruch Społeczny AWS, która, jak podkreślono w stanowisku Komisji Krajowej „S” z października 1997, powinna przejąć od NSZZ”S” dużą część odpowiedzialności za realizację programu AWS”166. Powstanie RS AWS miało być równocześnie dowodem na to, że „związek po doprowadzeniu do zwycięstwa wyborczego, przygotowywał się do przekazania władzy jaką miał w AWS swojemu reprezentantowi politycznemu jakim miał być RS AWS” co według ówczesnego lidera Związku świadczyć miało o tym, że NSZZ „po doprowadzeniu do zjednoczenia centroprawicy i zwycięstwa, w zamierzony sposób rozpoczął wycofywać się z bezpośredniego udziału w sprawowaniu władzy”167. Powstanie Ruchu Społecznego AWS Krzaklewski ogłosił w sierpniu 1997 roku. Zaznaczył wówczas, że będzie to ugrupowanie chrześcijańsko-demokra- tyczne, które będzie kierować się programem AWS. Wybór opcji chadeckiej nie był przypadkowy. Jak już wcześniej deklarował lider Związku, od 1992 roku „Solidarność” znalazła swoją drogę odwołując się do wartości społecznej nauki kościoła168. Ta droga programowa została również podkreślona podczas III Konferencji Programowej „Solidarności” w maju 1996 roku, kiedy to Krza- klewski w swojej wypowiedzi skrytykował tak marksistowskie, jak i lesefery- styczne przedmiotowe traktowanie człowieka podając za rozwiązanie ujęcie personalistyczne proponowane chociażby przez Jana Pawła II169. Równocześnie z ogłoszeniem powstania RS AWS Krzaklewski zapowie- dział, że jeszcze w tym samym roku odbędzie się zjazd i wybory do organów nowej partii oraz, że do RS będą mogli przystąpić członkowie innych partii i organizacji. Partie, które nie będą chciały się rozwiązać będą mogły związać się z Ruchem na zasadzie federacji. Działacze związkowi nie będą mogli z kolei być jednocześnie działaczami partyjnymi (jednak w okresie przejściowym to wąska grupa działaczy związkowych będzie kształtować struktury RS AWS)170. Formalnie Ruch Społeczny AWS powołano do życia 8 grudnia 1997 roku, kiedy to partia została zarejestrowana171. Było to wówczas największe

166 Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dn. 13.09.2016 r – w zbiorach autora. 167 Ibidem. 168 M. Krzaklewski, Przebić gardę komunistów. Z Marianem Krzaklewskim, przewodniczącym NSZZ Solidarność rozmawia Andrzej Gelberg, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 3, s. 6. 169 T. Wójcik, Dla rozwoju Polski. Konferencja …, s. 5. 170 I Zgromadzenie Krajowe RS AWS, na którym wybrano władze partii odbyło się w dniach 16-17 stycznia 1998 roku w Gdańsku. BB. Ruch Społeczny AWS, „Tygodnik AWS” 1997, nr 34, s. 14; K. A. Paszkiewicz, Ruch Społeczny (Akcji Wyborczej „Solidarność”), [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 140; M. Krzaklewski, Pomóc Polsce…, s. 12. 171 Wniosek o rejestrację został złożony 13 listopada 1997 roku. 18 grudnia tego samego roku Walny Zjazd Delegatów „Solidarności” wezwał członków „S” do zapisywania się do RS AWS oraz zezwolił na łączenie funkcji związkowych i kierowniczych w Ruchu do czasu następnego zjazdu. T. Żukowski, op. cit., s. 26–27. 152 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność ugrupowanie polityczne w Akcji172. Wraz z powstaniem, RS stał się jednym z ugrupowań, które jednoczyło wokół siebie mniejsze partie co było naturalne w momencie gdy tendencje zjednoczeniowe wewnątrz AWS się nasilały. Do Ruchu Społecznego przyłączyły się: RdR – Obóz Patriotyczny (w zasadzie wraz z powołaniem RS), PSL - Porozumienie Ludowe (w połowie stycznia 1999 roku) oraz Nowa Polska173. Stosowne porozumienia z RS podpisały również Liga Krajowa i Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. Dokumenty te zakładały, że przedstawiciele stowarzyszeń mogli uczestniczyć jako członkowie w obu strukturach. Co więcej obie umowy zachęcały członków Ligi i Stowarzyszenia do przystępowania do Ruchu. Porozumienia zakładały również, że obie strony będą realizować program RS AWS. Dodatkowo gwarantowano Lidze Krajo- wej i Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich przedstawicielstwo w Zgromadzeniu Krajowym i władzach nowej partii174. Najliczniejszą grupę w RS AWS stanowili oczywiście związkowcy, którzy dzięki decyzji IX Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność” (19-20 grudnia 1997 r.) mogli łączyć funkcję związkowe z funkcjami kierowniczymi w RS AWS175. Konsekwencją powstania RS było ukonstytuowanie na początku marca 1998 roku zespołu parlamentarnego RS AWS (wewnątrz klubu parlamentarnego Akcji). Początkowo udział w nim zadeklarowało 110 parlamentarzystów, m.in. Maciej Płażyński, Jerzy Buzek oraz Marian Krzaklewski. Do zespołu weszli też przedstawiciele mniejszych partii i organizacji, np. Ligii Krajowej oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich176. Jacek Rybicki, odpowiadając po latach na pytanie o możliwość powstania na bazie AWS jednolitego ugrupowania stwierdził, iż to RS AWS miał stanowić fundament dla dalszego działania AWS, w którym to stanowiłby swoiste cha- deckie centrum wokół którego działałyby skrzydła chrześcijańsko-narodowe oraz konserwatywno-liberalne. To przekonanie, obecne w samym Ruchu, było również powodem działań o charakterze integracyjnym177. Druga chadecja w Akcji stanowiła najmniejszy i najpóźniej zintegrowany, nurt ideowy. Do września 1999 roku środowisko to istniało w AWS jako Ze- spół Chrześcijańsko-Demokratyczny powołany przez Porozumienie Centrum

172 Co ciekawe RS AWS w szeregi AWS został przyjęty dopiero w lipcu 1998 roku decyzją Rady Krajowej. Decyzja Rady Krajowej Akcji Wyborczej Solidarność z dnia 29 lipca 1998 roku o przyjęciu RS AWS w skład sygnatariuszy AWS, AKK S, zespół Ruch Społeczny AWS. K. A. Paszkiewicz, Ruch Społeczny (Akcji Wyborczej „Solidarność”)…, s. 139; A. Dudek, Historia polityczna Polski (1989–2005), Kraków 2007, s. 367. 173 W. Załuska, Gdybym ja miał trzy nogi, „Gazeta Wyborcza” 25.01.1999, nr 20, s. 7. 174 Umowa polityczna zawarta pomiędzy RS AWS i Stowarzyszeniem Liga Krajowa, zrzeszającym Ligi Miejskie i Ligi Wiejskie, zawarta 18 grudnia 1998 roku w Warszawie, AKK S, zespół Akcji Wyborczej Solidarność; Umowa polityczna zawarta pomiędzy RS AWS i Stowarzyszeniem Rodzin Katolickich, zawarta 18 grudnia 1998 roku w Warszawie, AKK S, zespół Akcji Wyborczej Solidarnośc. 175 B. Jagusiak, OPZZ i NSZZ „Solidarność” w systemie politycznym Polski w latach 1989-2001, Toruń 2004, s. 158. 176 T. Żukowski, op. cit., s. 31. 177 Wywiad z Jackiem Rybickim z dn. 26.04.2016 r. – w zbiorach autora. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 153

AWS (poszerzona nazwa od wiosny 1997 roku)178 oraz Partię Chrześcijańskich Demokratów, który grupował 23 posłów i senatorów obydwu partii. Zespół ten stał się również zalążkiem nowej partii politycznej, powstałej 26 września 1999 roku (zarejestrowanej 19 listopada tego samego roku), na bazie tychże dwóch ugrupowań, oraz Ruchu dla Rzeczypospolitej: Porozumienia Polskich Chrześcijańskich Demokratów. Powołanie nowej partii wynikało z umowy zawartej pomiędzy PC AWS oraz PChD z lipca 1999 roku179. Warto nadmienić, że umowa zjednoczeniowa nie została zatwierdzona przez Zarząd Główny PC AWS, co doprowadziło do rozłamu w tej partii, z której większość posłów i członków przeszła do PPChD. Pozostali natomiast (głównie działacze warszawscy partii) powrócili do nazwy PC. W czasie tych burzliwych zmian partią nie kierował Jarosław Kaczyński, który w maju 1998 roku zrezygnował z członkostwa w niej180. Wcześniej, bo w maju 1998 roku, miało jednak miejsce pierwsze dzia- łanie integracyjne wśród awuesowskich chadeków. Wówczas PC AWS oraz Chrześcijańska Demokracja - Stronnictwo Pracy podpisały deklarację zjed- noczeniową, w której zawarty został cel stworzenia wspólnego stronnictwa chadeckiego oraz zespołu chadeckiego w KP AWS. Po zjednoczeniu zespół liczył blisko 20 posłów181. W 2001 roku jeszcze przed końcem kadencji do PPChD przyłączyły się: Ruch Solidarni w Wyborach oraz Ruch Stu182.

6. Wewnętrzne zmiany w strukturach koalicji Jak już zostało opisane, problemy z mobilnością funkcjonowania Rady Krajowej oraz organu wykonawczego, czyli Zespołu Koordynacyjnego spowo- dowały, iż w kwietniu 1998 roku Rada powołała swoje Prezydium, które miało za cel poszukiwanie kompromisu w ważnych dla AWS sprawach. Członkowie prezydium mieli za zadanie m.in. reprezentować AWS w kontaktach z rządem oraz w relacjach z rządowym koalicjantem Unią Wolności183. Impulsem do zmian struktury Akcji były też działania partii politycznych. Trwający zaledwie niepełne dwa lata roku proces scalania się konkretnych ru- chów politycznych przeobraził wewnętrzną strukturę Akcji. Przestała ona być zlepkiem kilkudziesięciu ugrupowań, a stała się koalicją coraz to silniejszych

178 Porozumienie Centrum wiosną 1997 roku zmieniło nazwę na Porozumienie Centrum Akcja Wyborcza Solidarność. Miał to być wyraz poparcia dla idei przekształcenia AWS w jedno ugrupowanie.M. Krukowski, Kronika Prawicy (97/16)…, s. 2. 179 M.D. Zdort, O jedną partię…, s. 2. D. Wielowieyjska, PC + PChD + RdR, „Gazeta Wyborcza” 27.09.2001, nr 226, s. 7; K. A. Paszkiewicz, Porozumienie Polskich Chrześcijańskich Demokratów, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 106. 180 K. A. Paszkiewicz, Porozumienie Centrum, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 105., J. Kaczyński, L. Kaczyński, op. cit., s. 260–261. 181 T. Żukowski, op. cit., s. 34. 182 K. A. Paszkiewicz, Porozumienie Polskich Chrześcijańskich Demokratów…, s. 106. 183 Vide W. Załuska, Wysokie prezydium, „Gazeta Wyborcza” 16.04.1998, nr 89, s. 4. 154 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność i coraz wyraźniej konkurujących ze sobą komponentów, co wymuszało zmiany w sposobie zarządzania. Dominacja czterech dużych partii była dla Akcji nie- bezpieczna, gdyż silniejsze ugrupowania zaczęły dbać o swoje interesy i swoje cele programowe, nie natomiast o interesy całej Akcji. Dotychczas rozdrob- niony AWS, był przez słabe i małe ugrupowania traktowany jako jedyna przy- szłość i dlatego też wówczas respektowały one silne przywództwo Związku. W nowych okolicznościach kierunek relacji ulegał zmianom. Partie polityczne zaczęły dostrzegać swoją, coraz mocniejsza, pozycję względem Związku Za- wodowego, dlatego też zmierzały ku zmianom organizacyjnym wewnątrz fede- racji, która gwarantowała mu pozycję dominującą. Jak relacjonował po latach Tadeusz Wrona, ówczesny Przewodniczący Ligi Krajowej, partie polityczne chciały posiadać większe wpływy w AWS niż Związek i jednocześnie mocniej akcentowały wartość swoich partyjnych szyldów niż Akcji. Dodatkowo coraz wyraźniejsze stawały się różnice pomiędzy związkową i partyjnymi wizjami państwa184. Pierwsze znaczące modyfikacje struktury organizacyjnej zbiegły się z końcową fazą krystalizowania się poszczególnych nurtów. Od marca 1999 roku trwały jawne negocjacje na temat nowego kształtu władz ugrupowania. Środowiska niezwiązkowe dążyły bowiem do ograniczenia wpływów „So- lidarności” do poziomu poniżej 50% udziałów w Radzie Krajowej. Główną przyczyną do rozpoczęcia rozmów była groźba bojkotu narady władz AWS w Mierkach wystosowana przez ZChN, w przypadku nie zawarcia chociaż- by wstępnego porozumienia na temat przekształcenia AWS w federację. Do stanowiska ZChN dołączył także SKL. Obie partie domagały się nowej Karty regulującej strukturę Akcji oraz mocniejszej pozycji trzech głównych nurtów we władzach klubu parlamentarnego185. Ostatecznie 5 marca podpisane zo- stało porozumienie reformujące Akcję. Zakładało ono powstanie do końca kwietnia 1999 roku 15-osobowego Prezydium Klubu Parlamentarnego AWS (w składzie, przewodniczący AWS, 8 przedstawicieli RS AWS oraz po dwóch z ZChN, SKL oraz Zespołu Chrześcijańsko-Demokratycznego), które miało zastąpić Zespół Koordynacyjny. Ponadto powstało siedmioosobowe kolegium (określone jako „Superprezydium”), odpowiedzialne za najważniejsze decyzje polityczne, w składzie: J. Buzek (lider RS AWS), M. Krzaklewski (szef NSZZ „Solidarność”, honorowy przewodniczący RS AWS), Jacek Rybicki (przewod- niczący Rady Politycznej RS AWS), Kazimierz Janiak („Solidarność”), Paweł Łączkowski (PChD, lider Zespołu Chrześcijańsko-Demokratycznego) Marian Piłka (ZChN), Mirosław Styczeń (SKL). Mimo tych zmian SKL zbojkotował naradę Klubu Parlamentarnego w Mierkach186.

184 Wywiad z Tadeuszem Wroną z dnia 15 czerwca 2016 r. - w zbiorach autora. 185 T Żukowski, op. cit., s. 45–46. 186 Ibidem, s. 46. Vide W. Załuska, Superprezydium Akcji, „Gazeta Wyborcza” 6–7.03.1999, nr 55, s. 6. B. Waszkiewicz, M. D. Zdort, Stąpanie po lodzie. SKL było i nie było w Mierkach, „Rzeczpospolita” 8.03.1999, nr 56, s. 2., B. Borowik, op. cit., s. 300. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 155

Decyzja o powołaniu zespołu kierującego pracami klubu była determino- wana potrzebą usprawnienia jego działania. Powstanie zespołu było sukcesem zarówno SKL-u, jak i ZChN-u, które dążyły do wyrównania sił w Akcji kosztem Związku Zawodowego. Skład zespołu odzwierciedlał już zmiany wewnętrzne Akcji i wzrastającą pozycję jednoczących się partii. O wiele bardziej znaczące decyzje dla reformy Akcji zapadły podczas Rady Krajowej AWS w Gdańsku w dniu 29 lipca 1999 roku. Wówczas to zmodyfikowano zapisy Karty AWS. Postanowiono, że liderem Akcji nie będzie już „z automatu” szef NSZZ „Solidarność” (jednocześnie jednak dokonano ponownego wyboru na to stanowisko Mariana Krzaklewskiego). Rada zdecy- dowała również o nowym podziale głosów w samej sobie. Zmniejszono pulę głosów „związkowych” przydzielanych „Solidarności i RS AWS z 50% do 48% („Solidarność” 25%, RS AWS 23% – podział ten był wynikiem decyzji Komisji Krajowej Związku z połowy lipca 1999 roku, kiedy to przekazano część udziałów związkowych RS AWS187). Zaktualizowano również i dosto- sowano udziały w RK do sił poszczególnych partii politycznych, które uległy przeobrażeniom od czasu powołania AWS. W nowym podziale udziałów SKL, ZChN i PC-PChD otrzymały po 16%188. 2% udziałów przyznano Stowarzysze- niu Rodzin Katolickich, pozostałe 2% podzieliły między siebie akcyjne sto- warzyszenia (np. Liga Krajowa189) oraz „małe partie”. Zmianie uległy również większości wymagane do podejmowania decyzji. Rada postanowiła, że decyzje podejmowane będą większością 55% udziałów, w przypadku natomiast decyzji personalnych i dotyczących zmian w statucie AWS wymagana będzie większość trzech czwartych udziałów (Rada została ilościowo ograniczona do 50 osób, 2%

187 KK postanowiła przekazać RS AWS 50% udziałów „Solidarności” w Radzie Krajowej i Zespole Koordynacyjnym pod warunkiem podpisania do końca września 1999 roku zasad współpracy. We wrześniu KK przedstawiła RS AWS 29 postulatów do zrealizowania w zamian za przekazanie udziałów w AWS. W ramach zasad współpracy ustalono, że podstawę umowy stanowią: Program NSZZ „Solidarność”, Deklaracja ideowo-programowa RS AWS i dokumenty uchwalone przez Krajowe Zgromadzenie RS AWS. RS zobowiązała się m. in. do uzgadniania stanowisk z „S” w zakresie spraw dotyczących ustawowych uprawnień Związku, uwzględniania na listach wyborczych kandydatów zgłaszanych przez NSZZ „S” oraz wspierania w działalności legislacyjnej propozycji Związku (m.in. przepisów o uwłaszczeniu, wprowadzenia pięciodniowego tygodnia pracy). Związek z kolei zadeklarował, że będzie m.in promował RS jako partię reprezentującą interesy pracowników oraz popierania w kampaniach wyborczych kandydatów Ruchu Społecznego. Zasady współpracy pomiędzy NSZZ Solidarność a Ruchem Społecznym AWS, AKK S, zespół Ruch Społeczny AWS; Uchwała KK nr 662/99 w sprawie przekazania udziałów NSZZ Solidarność dla RS AWS i zmiany składu Rady Krajowej AWS z 13 lipca 1999r. AKK S, zespół Ruch Społeczny AWS; Uchwała Komisji Krajowej nr 665/99 w sprawie Zasad współpracy pomiędzy NSZZ „Solidarność” a Ruchem Społecznym AWS z dnia 14.09.1999 r., AKK S, zespół Ruch Społeczny AWS; T. Żukowski, op. cit., s. 49. 188 W czerwcu 1999 roku SKL przyjęło uchwałę, która proponowała podział udziałów w Akcji w sposób, który dawał stronie związkowej (łącznie dla „Solidarności” i RS AWS) 40% zaś partiom (ZChN, SKL, PC+PChD) po 20% udziałów. Uchwała nr 2 Prezydium Zarządu Krajowego Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego (w sprawie ustalenia stanowiska SKL wobec reformy AWS), Warszawa 23 września 1999 roku. 189 Liga Krajowa ostatecznie uzyskała 2% udziałów dzięki wsparciu „Solidarności”, która przekazała LK 1% własnych głosów. W opinii Tadeusza Wrony wewnątrz AWS wyczuwalna była nieufność partii politycznych wobec Stowarzyszenia Rodzin Katolickich oraz Ligi Krajowej. Reforma wewnętrznej struktury Akcji i osłabienie „Solidarności” w AWS wiązało się również z ograniczeniem znaczenia i chęcią marginalizacji obu społeczno-politycznych środowisk. Z perspektywy partii politycznych dobre relacje zarówno Ligi jak i Stowarzyszenia ze Związkiem mogły grozić osłabieniem znaczenia samych ugrupowań. Wywiad z Tadeuszem Wroną z dnia 15 czerwca 2016 r. - w zbiorach autora. 156 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność udziałów gwarantowało jednego przedstawiciela)190. Wówczas zdecydowano również, że AWS docelowo stanie się federacją czterech partii, a pierwszym krokiem ku temu będzie zmiana formuły z bloku kilkudziesięciu podmiotów do współpracy czterech partii i przejściowo Związku Zawodowego191. Dopełnieniem reform podjętych podczas RK AWS były decyzje XI Krajo- wego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność” w grudniu 1999 roku. Wówczas związkowcy przegłosowali uchwałę, która stanowiła, że jeżeli partie polityczne współtworzące AWS powołają strukturę federacyjną a w przyszłości, ale przed wyborami prezydenckimi 2000 roku, jednolitą partię polityczną, to Związek przekaże swoje udziały RS AWS. Dodatkowym, zrealizowanym warunkiem było podpisanie porozumienia pomiędzy Związkiem a przyszłą federacją (par- tią) w sprawie zasad współpracy i reprezentacji Związku192. Na tym samym zjeździe zapadła również decyzja o odchodzeniu „Solidarności” od pełnienia funkcji politycznych193. Zmiany unormowały sytuację tylko na kilka miesięcy. W styczniu 2000 roku podczas obrad Rady Krajowej AWS ponownie podjęty został temat refor- my AWS. Sprzyjały temu pogarszające się notowania samej Akcji oraz rządu J. Buzka. Coraz silniejsze stawały się wówczas głosy o potrzebie zmiany na stanowisku premiera podnoszone m.in. przez polityków SKL oraz ZChN194. Na sytuację w Akcji wpływ miała również atmosfera związana z wyzna- czeniem kandydata prawicy przed wyborami prezydenckimi 2000 roku. Lider AWS dążący do udziału w wyborach jako reprezentant całej centroprawicy nie mógł liczyć na poparcie wszystkich partii zrzeszonych w Akcji. W pierwszych miesiącach 2000 roku trzy partie ZChN, SKL i PPChD, wystąpiły z propozy- cją przeprowadzenia prawyborów w celu wyłonienia jednego kandydata na urząd prezydenta (wyboru dokonać mieliby parlamentarzyści oraz radni AWS). Przeciwko tej propozycji był natomiast RS AWS. Za głównego kontrkandydata Przewodniczącego Akcji uważano Marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego195. Marian Krzaklewski wykonał uprzedzający krok i 15 kwietnia, podczas II Zgromadzenia Krajowego RS AWS ogłosił oficjalnie kandydowanie w wy- borach prezydenckich. Dodatkowo Zgromadzenie w oficjalnym stanowisku

190 Vide: Uchwała Rady Krajowej AWS w sprawie zmiany „Karty AWS” z 29.07.1999 r., AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność. Poprawiona Karta Akcji Wyborczej Solidarność, APP INP PAN, zespół Akcji Wyborczej Solidarność; W. Załuska Ile komu władzy w AWS, „Gazeta Wyborcza” 29.06.1999, nr 149 s. 6; Idem, Koalicja pięciu formacji, „Gazeta Wyborcza” 5.07.1999, nr 154, s. 4, R. Kalukin, W. Załuska, Pięciu udziałowców Akcji, „Gazeta Wyborcza” 30.07.1999, nr 176, s. 4. 191 T. Żukowski, op. cit., s. 49. 192 Uchwała nr 9. XI Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Solidarność. Władysławowo, grudzień 1999; T. Żukowski, op. cit., s. 54;A. Hall, Osobista historia III Rzeczypospolitej…, s. 332. 193 T. Żukowski, op. cit., s. 54. 194 Ibidem, s. 56. M. D. Zdort, Trzypunktowy plan SKL. Konserwatyści żądają zmian w rządzie i klubie oraz prawyborów prezydenckich, „Rzeczpospolita” 10.02.2000, nr 34, s. 2. A. Zawisza, Rekonstrukcja bez rekonstrukcji, „Sprawa Polska” 1999 nr 3, s. 6–7; W. Turek, Od redakcji, „Sprawa Polska” 2000, nr 2, s. 1. 195 W. Załuska, Kandydaci na kandydata, „Gazeta Wyborcza” 4.03.2000, nr 54, s. 4. DP, Sprawdzian dla Mariana Krzaklewskiego. Stare partie proponują prawybory prezydenckie, „Rzeczpospolita” 4.03.2000, nr 54, s. 2. B. Borowik, op. cit., s. 310–311, T. Żukowski, op. cit., s. 57. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 157 wezwało aby, żadna z partii wchodzących w skład AWS nie podważała sukcesu ani sensu istnienia Akcji oraz apelowało o wspólne podjęcie działań na rzecz przekształcenia AWS w jedną partię. Wobec tych wydarzeń trzy niezwiązkowe partie wycofały się z lansowanej przez siebie idei prawyborów. Ostatecznie Rada Krajowa AWS 15 czerwca poparła kandydaturę Krzaklewskiego jednak decyzji tej nie popierał SKL196. Decyzja Krzaklewskiego była przykładem obecnego w polskiej polity- ce syndromu podporządkowywania działania partii politycznych politycznej strategii jej lidera (podobnie jak w SLD od 2003, czy PiS po 2005 roku). Wg. Rafała Matyji w ramach takiej taktyki można było „bez pytania innych o zdanie - prowadzić politykę obniżającą poparcie dla ugrupowania, rezy- gnować ze sprawowania władzy, usuwać z partii istotnych jej polityków”197. Zachowanie przewodniczącego „Solidarności” było tym dziwniejsze, że przed kandydowaniem na urząd Prezydenta przestrzegali go nie tylko liderzy partii politycznych z nim współpracujących ale także większość szefów regionów NSZZ „Solidarność”198. Ludwik Dorn po latach ocenia tamten ruch jako jeden z istotnych czynni- ków rozbijających AWS: „(…) nikt – poza samym Krzaklewskim nie wierzył, że może on zostać prezydentem. Co stworzyło przedziwną sytuację, w której wszyscy istotni gracze, łącznie z Buzkiem, dystansowali się od kampanii Krza- klewskiego, w słusznym przekonaniu, że na popieraniu swojego przywódcy mogą jedynie stracić. Jednak to złamało kręgosłup formacji. Zniszczyło wszyst- ko – wewnętrzne relacje w AWS, jego morale, jego struktury władzy. Nastąpił rozkład polityczny”199. Kazimierz Michał Ujazdowski przyczyn startu Krzaklewskiego w wybo- rach prezydenckich doszukiwał się po latach w obawie o utratę przywództwa w AWS. Konstatował on: „Zapewne zakładał (Krzaklewski – przyp. A.L.), że inna kandydatura oznacza zmianę przywództwa w AWS. Kandydował w wy- borach prezydenckich z chęci utrzymania przywództwa, bo gdyby w tamtych wyborach wystartował kto inny, przykładowo Maciej Płażyński, i osiągnął przy- zwoity wynik, to automatycznie przywództwo powędrowałoby do niego”200.

196 T. Żukowski, op. cit., s. 59–61; Stanowisko nr 1/2000 II Zgromadzenia Krajowego RS AWS, AKK S, zespół Ruch Społeczny AWS; DP, Odwlekanie decyzji. Kandydatura Krzaklewskiego jest, zgody w AWS nie ma, „Rzeczpospolita” 28.04.2000, nr 100, s. 2. B. Waszkiewicz, M. D. Zdort, SKL między Płażyńskim a Krzaklewskim, „Rzeczpospolita” 10.05.2000, nr 108, s. 3. M. D. Zdort, SKL poprze i nie poprze Krzaklewskiego, „Rzeczpospolita” 22.05.2000, nr 118, s. 2. B. Borowik, op. cit., s. 310–314. Postawa SKL-u wyrażona przez Radę Polityczną ugrupowania była dość oryginalna, gdyż nie popierała kandydatury Krzaklewskiego w wyborach, ale jednocześnie mówiła o dostosowaniu się do woli władz AWS. Był to zapewne wynik podziału opinii wewnątrz samego SKL-u dotyczących strategii działania w ramachAWS-u. W. Załuska, Tak jak nie, nie jak tak, „Gazeta Wyborcza” 22.05.2000, nr 118, s. 4; K. Kalinka, Kryzys i upadek Akcji Wyborczej Solidarność, [w:] Druga i trzecia niepodległość. Dwa polskie dwudziestolecia 1918–1939, 1989–2009, red. R. Domke, Zielona Góra 2011, s. 293. 197 R. Matyja, Rywalizacja polityczna… s. 39. 198 B. Waszkiewicz, M.D. Zdort, Samotność kandydata, „Rzeczpospolita” 30.08.2000, nr 202, s. 4. 199 L. Dorn, op. cit., s. 119. 200 K. M. Ujazdowski, Nie wyrzucać całej III RP do kosza. Rozmowa z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim. Rozmawiała Eliza Olczyk, op. cit. 158 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Paradoksalnie jednak, Ujazdowski oceniał, że Marian Krzaklewski nie egze- kwował swojego przywództwa i nie wykorzystał szansy stania się autentycz- nym liderem zjednoczonej prawicy. I właśnie brak silnego przywództwa oraz brak zdolności do podejmowania ryzyka było według Ujazdowskiego jedną z przyczyn porażki AWS201. Wyniki wyborów prezydenckich nie były szczęśliwe dla lidera Akcji. Prezydenturę już w pierwszej turze zapewnił sobie Aleksander Kwaśniew- ski uzyskując 53,9% głosów. Krzaklewski (15,6% głosów) przegrał nie tylko z urzędującym prezydentem, ale również został wyprzedzony przez Andrzeja Olechowskiego, który uzyskał 17,3%202. Zajęcie trzeciego miejsca uznano za klęskę Krzaklewskiego. Spowodowała ona powrót ze zdwojoną siłą nastro- jów proreformatorskich względem Akcji. Już 14 października, w tydzień po wyborach Rada Polityczna SKL zażądała ustąpienia przewodniczącego AWS (cichego poparcia dla tego wniosku udzieliły ZChN i PPChD). Pierwszym znaczącym wyrazem narastającego kryzysu było powołanie przez Prezesów PPChD, SKL-u oraz ZChN-u wraz z Maciejem Płażyńskim oraz Wiesławem Chrzanowskim 17 października 2000 roku Komitetu Porozumiewawczego wewnątrz Akcji (należy wspomnieć, że w tym czasie istniała już utworzona przez marszałka Płażyńskiego oraz innych liderów partyjnych w tym Wiesła- wa Chrzanowskiego Komisja Odnowy AWS). Celem działalności komitetu było doprowadzenie do zmian powodujących ograniczenie roli związku za- wodowego w Akcji oraz zmiany na czele AWS-u. Mediacji między RS AWS, „Solidarnością” oraz trzema partiami podjął się Premier Jerzy Buzek, który za punkt wyjścia uznał konieczność zmiany Akcji w federację. Po blisko tygodniu rozmów wydawało się, że sytuacja zostanie rozwiązana. Pojawiły się wówczas różne koncepcje reformy Akcji. Krzaklewski zgodził się wstępnie na wpro- wadzenie kolegialnego kierownictwa partii w zamian za deklarację złożoną przez trzy partie (ZChN, SKL, i PPChD) powołania w ciągu pół roku jednego ugrupowania wraz z RS AWS. Ostatecznie propozycja ta nie znalazła uznania w oczach liderów partyjnych. Swoje koncepcje przedstawił również Marsza- łek Płażyński. Postulował on utworzenie federacji AWS złożonej z czterech równouprawnionych partii na czele, której miałby stanąć Jerzy Buzek. Według tej koncepcji „Solidarność” miałaby zostać partnerem zewnętrznym na mocy porozumienia o współpracy. Ostatecznie negocjacje nie przyniosły rozwiązania. 24 października prezesi SKL, PPChD i ZChN zawiesili swój udział w organach statutowych AWS i postanowili zbojkotować zwołaną przez Krzaklewskiego Radę Krajową, która miała się odbyć 26 października 2000 roku203.

201 Ibidem. 202 T. Żukowski, op. cit., s. 65. 203 Vide W. Załuska, W. Sandecki, Poziomka w AWS, „Gazeta Wyborcza” 18.10.2000, nr 244, s. 6;W. Załuska, Nowa geografia Akcji, „Gazeta Wyborcza” 28–29.10.2000, nr 253, s. 4. B. Waszkiewicz, Płażyński proponuję federację. Krzaklewski pewny swojej pozycji wyjechał do Ameryki, „Rzeczpospolita” 30.10.2000, nr 254, s. 4; NB, Walka na koncepcje. Płażyński: 10 listopada powołać Federację Akcji Wyborczej Solidarność, „Rzeczpospolita” 31.10.2000, nr 255, s. 2. T. Żukowski, op. cit., s. 66. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 159

Ruch ten rozpoczął okres wewnętrznych rozgrywek i przepychanek mię- dzy sojusznikami z AWS-u. Widocznym wyrazem tego procesu było utworzenie 12 listopada 2000 roku przez Marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego wraz z liderami SKL i PPChD Federacji AWS, która miała być formą nacisku szcze- gólnie na związkowców oraz zalążkiem przyszłej formacji politycznej (powo- łano 11 osobową Radę Federacji, do której oprócz Płażyńskiego każda z partii desygnowała po pięciu przedstawicieli; ponadto SKL i PPChD 28 października powołały Federacyjny Zespół Parlamentarny AWS, który gromadził 52 posłów i 6 senatorów204). Obydwa ugrupowania deklarowały, że nie występują z Akcji, postanowiły jednak bojkotować obrady jej ciał statutowych. Politycy Federacji oczekiwali, że do ich inicjatywy przyłączą się zarówno ZChN, jak i RS AWS205. Komitet Polityczny Zjednoczenia 2 listopada uchwalił dokument: AWS jako federacja partii politycznych i NSZZ Solidarność, który był propozycją zmian w organizacji Akcji. Według tej koncepcji federacja miała być tworzona przez cztery partie RS AWS, SKL, PPChD oraz ZChN połączone „kontraktem” ze Związkiem Zawodowym, który miałby określony wpływ na decyzje polityczne oraz możliwość desygnowania kandydatów na listy wyborcze206. Na początku grudnia podczas XIII Krajowego Zjazdu Delegatów „Soli- darności” podjęto uchwałę, która wzywała uczestników Akcji do „zaprzestania sporów i przyjęcia propozycji odbycia do dnia 15.01.2001 roku Kongresu Fe- deracyjnego AWS”, który m.in. ustaliłby wspólny program, zaakceptował nową strukturę władz i uzgodnił termin tworzenia jednej partii. Autorzy uchwały podkreślali, że „odrzucenie tej propozycji oznaczać będzie odrzucenie rzeczy- wistej reformy AWS na rzecz personalnej walki o wpływy”. W takim przypadku Związek byłby skłonny zwrócić się do RS AWS i środowisk politycznych chcących budowac jednolitą prawicę o zawiązanie „komitetu organizacyjnego przygotowującego utworzenie wspólnej, jednej partii”207. Ostatecznie inicjatywa Marszałka Płażyńskiego, mimo iż wewnętrznie niespójna208, doprowadziło do zmian w organizacji Akcji. Porozumienie, jakie zawarto 23 grudnia 2000 roku przez SKL, ZChN, PPChD, RS AWS oraz NSZZ „Solidarność”, uzasadniane było jako krok ku zakończeniu sporów i miało wymierne, formalne konsekwencje. Porozumienie podpisali: M. Krzaklewski i K. Janiak reprezentujący „Solidarność”, J.M. Rokita i A. Balazs z SKL, A. Tokarczuk, i K. Tchórzewski z PPChD, J. Kropiwnicki i R. Wawrynkiewicz z ZChN oraz Premier Jerzy Buzek reprezentujący RS AWS a także marszałek

204 T. Żukowski, op. cit., s. 66. K. Kalinka, op. cit., s. 294. 205 B. Borowik, op. cit., s. 307. 206 Uchwała Komitetu Politycznego ZChN z 2 listopada 2000 r., Propozycja. AWS jako federacja partii politycznych i NSZZ „Solidarność”, APP, INP PAN, Zespół AWS. 207 Uchwała nr 5 ws. Relacji między Związkiem i AWS. XIII Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Solidarność, Spała, 2.12.2000 r. 208 PPChD oraz SKL różniły poglądy na temat przyszłości federacji, strategii współpracyze związkami zawodowymi oraz funkcjonowania gabinetu Jerzego Buzka. Vide W. Załuska, Federacja Płażyńskiego, „Gazeta Wyborcza” 18–19.11.2000, nr 269, s. 3, Idem, Federacja o Federacji, „Gazeta Wyborcza” 7.12.2000, nr 285, s. 5. 160 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Sejmu Maciej Płażyński. W wyniku umowy dokonano szeregu zmian: AWS przekształcono w federację, natomiast po kolejnych wyborach parlamentar- nych, w których wszystkie partie postanowiły uczestniczyć jako koalicja, po- wstać miało jednolite ugrupowanie. Na stanowisko przewodniczącego Federacji został wybrany Jerzy Buzek a jego zastępcą został Maciej Płażyński. Federacją AWS kierować miał ośmioosobowy zarząd składający się z: czterech osób wyznaczanych przez trzy partie: PPChD, SKL i ZChN oraz czterech delego- wanych przez RS AWS i „S”. Również Rada Krajowa AWS zmieniła swoje oblicze. Do stu osobowego organu: 51 przedstawicieli delegować mogły trzy niezwiązkowe partie (PPChD, SKL i ZChN (każda po 17), natomiast 49 RS AWS i „S”. Decyzje miały być podejmowane większością 52 głosów, co można traktować jako osłabienie strony związkowej209. Porozumienie określało rów- nież, że Zarząd AWS składać się miał z 8 członków, przy czym 4 wyznaczo- nych przez partie. Przewodniczącym RS AWS miała być osoba akceptowana i popierana przez RS AWS oraz „S”. Ponadto porozumienie tworzyło koalicję przed startem w wyborach parlamentarnych 2001 r. Jednocześnie zawarto zapis, który stanowił, że maksymalnie 6 miesięcy po wyborach powinna powstać partia polityczna na bzie AWS210. Wraz z porozumieniem zaakceptowano nowy Regulamin Rady Krajowej AWS oraz Regulamin Zarządu Akcji Wyborczej Solidarność. Kompetencje Rady Krajowej dotyczyły m.in. ustalania strategii politycznej AWS-u, przyjmowania sprawozdań Zarządu, zwoływania Kongresu AWS, zatwierdzenia programu wyborczego. Zarząd z kolei zgodnie z przy- jętym regulaminem odpowiadał za m. in. określenie kierunków działalności, prowadzenie polityki zagranicznej AWS, przygotowanie programu wyborcze- go, powoływanie zespołów problemowych oraz określanie ich zadań. Ponadto nadzorował pracę rzecznika prasowego AWS a także sprawował nadzór nad strukturami terenowymi AWS211. W inicjatywie Płażyńskiego, reformującej AWS, dwuznaczną rolę odegrał Aleksander Hall. Ówczesny Marszałek Sejmu, główny inicjator naprawy AWS po wstępnym zawarciu porozumienia udał się na czas Świąt Bożego Narodzenia do rodzinnego domu w Gdańsku. W tym czasie spotkał się liderem SKL-u, który przekonał go do nieuczestniczenia w tym politycznym projekcie212. W kon- sekwencji zmiany stanowiska, 9 stycznia 2001 roku Płażyński opublikował

209 Porozumienie o reformie Akcji Wyborczej Solidarność z 23.12.200 r. APP ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość ; D. Wielowieyska, Chęć jedności, „Gazeta Wyborcza” 27.11.2000, nr 300, s. 3; T. Żukowski, op. cit., s. 68. 210 Porozumienie o reformie Akcji Wyborczej Solidarność, z dn. 23.12.2001 r., op. cit. Zarząd AWS od stycznia 2001 roku tworzyli: przewodniczacy Jerzy Buzek, członkowie Zarządu: Marian Krzaklewski, Jan Maria Rokita, Antoni Tokarczuk, Jacek Rybicki, Stanisław Zając, Zarząd Akcji Wyborczej Solidarność na dzień 7.03.2001, APP INP PAN, zespół AWS. 211 Regulamin Rady Krajowej Akcji Wyborczej Solidarność (Załącznik nr 1 do Porozumienia z dnia 23 grudnia 2000 r.) AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność; Regulamin Zarządu Akcji Wyborczej Solidarność (Załącznik nr 2 do Porozumienia z dnia 23 grudnia 2000 r.), AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarnośc. 212 Vide A. Hall, Osobista historia III Rzeczypospolitej…, s. 339. Stanowisko to potwierdził również Wiesław Chrzanowski. Wywiad z Wiesławem Chrzanowskim z dnia 24.04.2012 r. – w zbiorach autora. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 161 list, w którym deklarował, że nie podpisze umowy reformującej AWS213. Co ciekawe w tym czasie umowa była już ratyfikowana przez „Solidarność”, RS AWS, ZChN i PPChD. Jedynie SKL odkładała decyzję o ratyfikowaniu poro- zumienia. Było to związane z rozpatrywaną przez konserwatystów możliwością wyjścia z AWS i podjęciem współpracy z tworzącą się wówczas Platformą Obywatelską214. 10 stycznia 2001 roku odbyło się posiedzenie Rady Krajowej Akcji pod- czas którego przyjęto Deklarację AWS oraz uchwałę w sprawie nowego pro- gramu. Podjęto również decyzję o zwołaniu I Kongresu programowego AWS (odbył się 17 marca 2001 roku)215. Jedną z konsekwencji reformy AWS był aneks do umowy politycznej podpisany pomiędzy RS AWS oraz Ligą Krajową z marca 2001 r. Określono w nim m.in. kwestie współpracy podczas wyborów parlamentarnych i samo- rządowych, zapewnienie uczestnictwa przedstawicielom LK we władzach AWS oraz udział w Kongresie AWS a także zagwarantowanie wpływu przedstawi- cielom LK na kształt programu samorządowego AWS216.

7. Defragmentacja Akcji Wyborczej Solidarność Grudniowa reforma AWS okazało się działaniem spóźnionym. Postawa Mariana Krzaklewskiego, który wstrzymywał się z jednoznaczną odpowiedzią co do udziału w wyborach prezydenckich, spowodowała, iż debata na temat prawyborów mających wyłonić wspólnego kandydata całej prawicy, trwająca przez kilka miesięcy doprowadziła do pogłębienia podziałów wewnątrz koali- cyjnego ugrupowania, a także wewnątrz poszczególnych partii. Co więcej, słaby wynik Krzaklewskiego przyczynił się do zakwestionowania jego przywództwa. Ponadto, dobry rezultat Andrzeja Olechowskiego w wyborach prezydenckich przy jednoczesnej porażce Mariana Krzaklewskiego spowodował poruszenie na polskiej centroprawicy. Proces ten był niczym domino gdzie jeden ruch powodował następny. W tym czasie do miana największego przeciwnika Krzaklewskiego za- czynali urastać konserwatyści z SKL-u. Stronnictwo najmocniej i najdłużej forsowało projekt prawyborów w celu wyłonienia jednego kandydata Akcji na prezydenta. Pogorszenie relacji przewodniczącego AWS-u z SKL-em zbiegło się w czasie z wyborem na prezesa tegoż ugrupowania Jana Rokity podczas zjazdu partii w marcu 2000 roku217.

213 T. Żukowski, op. cit., s. 68. 214 Ibidem, s. 68–69. 215 Ibidem, s. 68. 216 Wywiad z Tadeuszem Wroną z dnia 15 czerwca 2016 r. - w zbiorach autora; Aneks do umowy politycznej pomiędzy RS AWS i Ligą Krajową z 2.03.2001. 217 A. Dudek, Historia polityczna…, s. 391–392; M. D. Zdort, Spór Krzaklewskiego z Płażyńskim, „Rzeczpospolita” 20.03.2000, nr 67, s. 1. J. M. Rokita, Alfabet Rokity…, s. 156. 162 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Bezpośrednim, politycznym następstwem wyborów prezydenckich były zmiany na scenie partyjnej. 10 stycznia 2001 roku z inicjatywy Andrzeja Ole- chowskiego, Donalda Tuska (opuszczającego Unię Wolności)) oraz Macieja Płażyńskiego ogłoszono decyzję o budowie nowego ugrupowania politycz- nego: Platformy Obywatelskiej218. Mimo że docelowym elektoratem PO byli wyborcy UW, to fakt pojawienia się w jej szeregach ówczesnego Marszałka Sejmu nie wróżył niczego dobrego dla AWS-u. Właśnie postać Płażyńskie- go, dotychczasowego lidera „reformatorów” z AWS-u, spowodowała niemałe zamieszanie w jej szeregach, a mówiąc radykalniej rozpoczęła faktyczną jej dezintegrację. Najbliżsi współpracownicy Płażyńskiego z Federacji AWS, czyli SKL we własnym gronie nie mogli dojść do zgody, co do przyszłości wła- snego ugrupowania, które stało przed alternatywą: dalszego funkcjonowania w ramach Akcji lub podjęcia współpracy z nowo powstałą PO. Różnice zdań widoczne były nie tylko wśród zwykłych członków ugrupowania, ale również w samych władzach Stronnictwa, gdzie prezes Jan Maria Rokita opowiadał się za pozostaniem w Akcji natomiast Aleksander Hall (szef Rady Politycznej) był zwolennikiem drugiego rozwiązania219. Decyzja na ten temat podejmowana była w nadzwyczajnych okolicznościach, gdyż konieczne były ku temu aż dwa zjazdy Rady Politycznej, w tym jeden nadzwyczajny. Pierwsze ze spotkań, 27 stycznia 2001 roku, zakończyło się wygraną zwolenników dalszej współ- pracy z AWS-em, jednak silne oddziaływania grupy popierającej współpracę z PO doprowadziły w ciągu dwóch miesięcy do kolejnego, tym razem nadzwy- czajnego zjazdu. 17 marca 2001 roku to właśnie ta opcja uzyskała akceptację większości (stosunek głosów wynosił 70 do 19 przeciwko przy jednym głosie wstrzymującym się)220. Bezpośrednim wynikiem decyzji była wspólna dekla- racja SKL-u i PO o współpracy i wspólnym przedstawianiu kandydatów do Sejmu poprzedzonym procesem prawyborów z udziałem członków SKL-u221. Wymownym było też, iż decyzja ta została ogłoszona w ten sam weekend, w którym odbywał się kongres programowy Akcji Wyborczej „Solidarność” (hasło kongresu „AWS znów w akcji”), podczas którego podjęto próbę odbu- dowy koalicyjnego ugrupowania222. Ostateczna decyzja podjęta przez Radę Polityczną SKL oraz atmosfe- ra, jaka jej towarzyszyła odnowiła stare podziały wśród neokonserwatystów

218 A. Dudek, Historia polityczna…, s. 402. 219 Vide W. Załuska, Rozdarte SKL, „Gazeta Wyborcza” 15.01.2001, nr 12, s. 6. A. Hall, Z AWS nic nie będzie, rozmowa z Aleksandrem Hallem, „Gazeta Wyborcza” 12.01.2001, nr 10, s. 5. J. M. Rokita, Myślę o nich ciepło, ale sukcesu nie będzie, rozmowa z Janem M. Rokitą, „Gazeta Wyborcza”15.01.2001, nr 12, s. 6. Idem, To moja porażka, „Gazeta Wyborcza” 19.03.2001, nr 66, s. 4. Rokita po kilku latach uzna za błąd, że nie wyprowadził swojej partii z Akcji wcześniej. Idem, Alfabet Rokity…, s. 155; Idem, Anatomia przypadku. Rozmowa z Robertem Krasowskim, Warszawa 2013, s. 154. 220 W. Załuska, Przepołowieni, „Gazeta Wyborcza” 29.01.2001, nr 24, s. 5; Idem, AWS Chudnie, „Gazeta Wyborcza” 19.03.2001, nr 66, s. 1; M.D. Zdort, SKL odchodzi z AWS, „Rzeczpospolita” 19.03.2001,nr 66, s. 6. 221 Uchwała Rady Politycznej SKL, „Gazeta Wyborcza” 19.01.2001, nr 66, s. 4. 222 W. Załuska, Akcja kryzysu, „Gazeta Wyborcza” 19.03.2001, nr 66, s. 4. J. Buzek, Taka jest nasza demokracja, „Gazeta Wyborcza” 19.03.2001, nr 66, s. 4. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 163 i spowodowała faktyczny rozłam ugrupowania. Podobne „pęknięcia” miały miejsce zarówno podczas wstępowania Forum Prawicy Demokratycznej w sze- regi Unii Demokratycznej, jak i w momencie wyodrębniania się z PK Koalicji Konserwatywnej. W AWS-ie pozostała grupa byłych już posłów SKL-u, wśród których znaleźli się: Mirosław Styczeń, Wiesław Walendziak, Kazimierz Ujaz- dowski i Adam Bielan223. Politycy negujący współpracę z PO nie zamierzali jednak pozostać w AWS-ie jako pojedynczy posłowie, co byłoby równoznaczne z marginalizacją polityczną. Do skutecznego działania konieczne było ugrupo- wanie polityczne. Pierwsze propozycje utworzenia nowego stronnictwa o cha- rakterze konserwatywno-narodowym pojawiały się już podczas kampanii pre- zydenckiej, kiedy to niezadowoleni z braku zaangażowania swoich prezesów, członkowie SKL-u oraz ZChN-u prowadzili kampanię na rzecz prezydentury Mariana Krzaklewskiego224. Pomysł ten powrócił wobec wydarzeń z wiosny 2001 roku. W nowych okolicznościach konserwatyści, którzy sprzeciwiali się współpracy z PO znaleź- li wspólny język z przedstawicielem Ligi Republikańskiej Mariuszem Kamiń- skim oraz secesjonistami z ZChN-u, którzy z kolei nie zgadzali się z polityką swojej partii. Tacy politycy Zjednoczenia jak: Marian Piłka, Tomasz Szyszko, Michał Kamiński, Artur Zawisza czy Kazimierz Marcinkiewicz już od wyborów prezydenckich nie ukrywali sprzeciwu wobec kierunku działania swojej partii, poszukując jednocześnie konstruktywnego rozwiązania tej sytuacji225. Wyra- zem ruchów wewnątrzpartyjnych było powołanie 26 marca 2001 roku nowego ugrupowania o nazwie Przymierze Prawicy226 (w późniejszym czasie szeregi tej partii zasilili dodatkowo członkowie pomorskiego oddziału Ruchu Społeczne- go AWS227). We władzach ugrupowania zasiadali: Kazimierz M. Ujazdowski, Mariusz Kamiński, Stefan Niesiołowski, Kazimierz Marcinkiewicz, Marian Piłka, Mirosław Styczeń oraz Wiesław Walendziak228. Nowo utworzone ugrupowanie nie emancypowało się z AWS, tworząc zespół wewnątrz Klubu Poselskiego Akcji. Przymierze Prawicy deklarowało również chęć udziału we wspólnej dla całej prawicy liście wyborczej. Jak su- gerował przewodniczący partii Kazimierz M. Ujazdowski: „prawica powinna stworzyć koalicję wszystkich ugrupowań AWS, komitetów Prawo i Sprawiedli- wość braci Kaczyńskich oraz Ruchu Odbudowy Polski. Nie oznacza to jednak, że wszyscy obecni posłowie tych formacji znaleźliby się na wspólnych listach”.

223 Vide M.D. Zdort, SKL odchodzi z…, s. 6. 224 Idem, Dalsze przetasowania w AWS, „Rzeczpospolita” 2.02.2001, nr 28, s. 3. 225 Ibidem. 226 K. A. Paszkiewicz, Przymierze Prawicy, [w:] Partie i koalicje polityczne w Polsce, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 118. F. Gawryś, B. Waszkiewicz, Z Akcji do nowej prawicy, „Rzeczpospolita” 27.02.2001, nr 73, s. 4. Deklaracja programowa środowiska została przedstawiona w: M. Kamiński, K. Marcinkiewicz, W. Walendziak, Stronnictwo wielkiego celu, Rzeczpospolita”, 21.03.2001, nr 68, s. 8. Vide również: Przymierze Prawicy – program, http://www.prawicapolska.pl/pp/18/pp18_03a.shtml [dostęp: 22 grudnia 2012 roku] 227 Przymierze Prawicy. Odniesiemy sukces!, http://www.prawicapolska.pl/pp/18/pp18_03.shtml [dostęp: 22 grudnia 2012 roku] 228 K. A. Paszkiewicz, Przymierze Prawicy…, s. 118. 164 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Miejsce na nich przeznaczone miałoby być dla wiarygodnych i uczciwych. „Nie powinno być tam miejsca dla ludzi, którzy sprowadzają politykę do gier tak- tycznych, dla posłów, którzy całą kadencję spędzili w restauracji sejmowej”229. W tym samym czasie, gdy powstawało nowe ugrupowanie o charakterze konserwatywnym, pierwsze kroki stawiały lokalne komitety społeczne Prawa i Sprawiedliwości opierające swoją popularność na osobie Lecha Kaczyńskie- go, ówczesnego ministra sprawiedliwości tworzone poza Akcją Wyborczą So- lidarność jednocześnie odbierające poparcie dla Akcji. Inicjatorami komitetów byli dawni działacze Porozumienia Centrum oraz stowarzyszeń: Na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju i Nowe Państwo. 13 czerwca 2001 roku zareje- strowano partię o nazwie Prawo i Sprawiedliwość230. Początkowo politycy obu powstałych w marcu środowisk (PiS-u oraz Przymierza) wyrażali chęć uczestniczenia w wyborach w ramach jednej listy wraz z Akcją pod warunkiem jednak, iż zostaną dokonane w niej zmiany. Osta- tecznie w maju podjęta została decyzja o formułowaniu przez Prawo i Spra- wiedliwość własnych list w wyborach parlamentarnych, chociaż – jak podaje Tomasz Żukowski – liderzy AWS proponowali L. Kaczyńskiemu pozycję lidera listy)231. Nie był to jednak start samodzielny, gdyż od końca marca trwały rozmowy pomiędzy PiS i PP na temat wspólnych list wyborczych zakończo- ne podpisaniem 23 maja 2001 roku pomiędzy obiema partiami porozumienia regulującego tę kwestię232. Ostatecznie Przymierze opuściło szeregi Akcji po zamieszaniu związanym z dymisją Lecha Kaczyńskiego i braku satysfakcjo- nujących przemian w samym AWS-ie. Mimo osłabienia nadal trwały próby ratowania Akcji w okrojonym skła- dzie. W maju 2001 roku w rozmowach na temat wspólnego udziału w wyborach uczestniczyli przedstawiciele: RS AWS, PPChD, ZChN, ROP oraz PiS. Osta- tecznie 24 maja 2001 roku podczas konferencji prasowej z udziałem Jerzego Buzka (RS AWS), Stanisława Zająca (ZChN), Antoniego Tokarczuka (PPChD) oraz Jana Olszewskiego (ROP) ogłoszono zawiązanie komitetu wyborczego Akcji Wyborczej Solidarność Prawicy. Sama nazwa była wynikiem kompro- misu zawartego pomiędzy zwolennikami pójścia do wyborów pod szyldem AWS a politykami domagającymi się jego zmiany. Szefem komitetu wyborcze- go został Andrzej Wiszniewski zaś jego zastępcą Jan Olszewski233. W trakcie

229 W. Załuska, Przymierze się przymierza, „Gazeta Wyborcza” 23.04.2001, nr 95, s. 11. 230 K. A. Paszkiewicz, Prawo i Sprawiedliwość, [w:] Partie i koalicje polityczne w Polsce, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004, s. 112. 231 T. Żukowski, op. cit., s. 72; M. D. Zdort, Dwie prawice, „Rzeczpospolita” 21.05.2001, nr 117, s. 3. 232 Kwestie tę regulowało porozumienie z 23 maja 2001 roku. M. D. Zdor, Bracia Kaczyńscy ruszają do Sejmu, „Rzeczpospolita” 9–10.06.2001, nr 134, s. 3. 233 W. Załuska, Podpisali. Czy dogadali?, „Gazeta Wyborcza” 25.05.2001, nr 121, s. 8; Idem, Progi, progi, progi, „Gazeta Wyborcza” 24,05,2001, nr 120, s. 6. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 165 rozmów z udziału w porozumieniu wycofali się liderzy PiS, którzy uznali za korzystniejszy dla własnej partii start w wyborach pod własnym szyldem234. Początkowo prowadzone były również rozmowy na temat utworzenia nowej partii przez PPChD i środowiska wewnątrz RS AWS związane z Janu- szem Tomaszewskim. Zakończyły się one jednak niepowodzeniem235. Toma- szewskiemu nie dane było wystartować z listy AWSP. W umowie koalicyjnej powołującej komitet wyborczy znalazły się zapisy uniemożliwiające start w wyborach osób, przeciwko którym toczyły się wówczas postępowania kar- ne lub lustracyjne co dotyczyło właśnie byłego wicepremiera i Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji236. Rygorystyczne zapisy umowy koalicyjnej były wynikiem wymogów Jana Olszewskiego. Lider ROP, który do końca rozpatrywał możliwość startu w wy- borach wspólnie z PiS-em zdecydował się ostatecznie na koalicję z AWSP, która okazała się dla niego korzystniejsza. W przeciwieństwie do partii Kaczyńskich, Akcja „nie żądała rozwiązania się ROP-u, godziła się na formułę koalicji i pro- ponowała lepsze miejsca”. Nowo kształtującej się koalicji zależało z kolei na udziale ROP, ze względu na fakt, że Jarosław Kaczyński, nie mógłby już wówczas dzielić prawicy na tę „lepszą” oraz „zarażoną TKM” i udziałem we władzy. ROP miał być niejako wzmocnieniem praworządności centroprawicy spod znaku „nowej” Akcji. Wykorzystując tę sytuację Jan Olszewski postawił jednak koalicji warunki, w tym właśnie wymienione wcześniej obostrzenie, dotyczące składu list wyborczych237. Mimo iż umowę koalicyjną podpisały cztery partie AWSP do wyborów parlamentarnych przystępowała jako koalicja trójpartyjna. W lipcu szeregi ko- alicji wyborczej opuścił Ruch Odbudowy Polski Jana Olszewskiego238. Przy- czyn tego zdarzenia należy doszukiwać się w niskim poziomie poparcia dla AWSP jakie prognozowały sondaże oraz atmosferze jaka towarzyszyła koalicji. Wojciech Załuska, publicysta „Gazety Wyborcze” pisał wówczas że szanse na poprawę wizerunku maleją z każdą aferą. Afera Wieczerzaka, łapownictwo w MON i Ministerstwie Łączności dowodziły co prawda determinacji Akcji w walce z korupcją, ale jednocześnie pokazywały jakich ludzi AWS wpro-

234 RS AWS, ZChN oraz PPChD zgadzały się na większość postulatów PiS, m.in. powołanie specjalnej komisji weryfikującej kandydatów. Ponadto Lech Kaczyński miał zostać szefem komitetu wyborczego koalicji (potwierdza to relacja Jacka Rybickiego, który twierdzi, że stanowisko dla Kaczyńskiego było już pewne). Mimo to Jarosław Kaczyński uważał, że AWSP nie niesie ze sobą nowej jakości na polskiej scenie politycznej. Idem, Kaczyńscy bez AWS, „Gazeta Wyborcza” 21.05.2001, nr 117, s. 7; Wywiad z Jackiem Rybickim, z dn. 26.04.2016 r. – w zbiorach autora. 235 T. Żukowski, op. cit., s. 72. 236 W. Załuska, Tomaszewski na aut, „Gazeta Wyborcza” 25.05.2001, nr 123, s. 11. 237 Co ciekawe, w pierwszej wersji umowy koalicyjnej nie pojawił się zapis dotyczący list wyborczych. Zablokowała go tzw. „spółdzielnia” czyli struktura pozioma w RS AWS aby umożliwić start Tomaszewskiemu, przeciwko któremu toczyło się wówczas postępowanie lustracyjne. Olszewskiego poparli jednak wpływowi politycy koalicji, m.in. Marian Krzaklewski, Jerzy Buzek oraz Andrzej Wiszniewski. Ostateczne sporne zapisy zostały uzupełnione podczas nocnych negocjacji . Idem, Progi, progi, progi, „Gazeta Wyborcza” 24.05.2001, nr 120, s. 6; Idem, Tomaszewski na aut, „Gazeta Wyborcza” 28.05.2001, nr 123, s. 11. 238 Idem, Obliczalny Olszewski, „Gazeta Wyborcza” 21.07.2001, nr 169, s. 2, Idem, Prawicowa gorączka, „Gazeta Wyborcza” 21.07.2001, nr 169, s. 4. 166 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność wadzała do instytucji państwowych239. Oficjalnie Olszewski argumentował swoją decyzję, tym, że przeanalizował sytuację społeczno-polityczną w kraju, działania rządu oraz projekt kampanii wyborczej AWSP i uznał, że nie może w ramach tej koalicji realizować swoich podstawowych założeń programo- wych240. Związek ROP z AWS trwał zatem niespełna dwa miesiące. W reakcji na ruch Olszewskiego z inicjatywy Jerzego Buzka podjęto roz- mowy na temat przekształcenia koalicji w partię polityczną, za czym najmocniej optowała RS AWS. Wobec sprzeciwu, głównie ZChN, pomysł ten nie został zrealizowany241. Okrojona i osłabiona, AWS otrzymała jeszcze jeden cios, a mianowi- cie 15 maja 2001 roku decyzję o wycofaniu się z Federacji podjęła Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”242. W ramach struktury federacyjnej pozostały jedynie RS AWS, ZChN oraz PPChD, które razem współtworzyły koalicyjny komitet wyborczy AWS Prawicy otrzymując w wyborach 2001 roku 5,6% głosów, co oznaczało nieprzekroczenie progu wyborczego przewidzianego dla koalicji wyborczych. W obliczu porażki interesujące jest wspomnienie Ma- riana Krzaklewskiego, który zaznacza: „Widząc zagrożenie nieprzekroczenia wymaganego dla koalicji progu 8%, raz jeszcze, na kilka miesięcy przed wy- borami w 2001 r., podjąłem w imieniu Związku próbę zarejestrowania AWSP jako partii, by następnie zgłosić ją wraz z listami kandydatów do wyborów (z wymogiem przekroczenia progu 5%). Tym razem zablokowało tę decyzję ZChN i tym samym AWSP uzyskując w wyborach 5.6% głosów nie weszła do Sejmu (miała z tym wynikiem szansę na ok. 25 mandatów jako partia). Należy przypomnieć, że w podobny sposób ZChN pogrążył w wyborach w 1993 roku koalicję PK-SChL-ZChN zawiązaną w Gdańsku pod patronatem arcybiskupa Gocłowskiego”243. Po tej porażce Akcja faktycznie uległa dekompozycji. Jak stwierdza Kry- styna Paszkiewicz „po wyborach AWS ostatecznie rozsypała się i można po- wiedzieć, że nie było komu jej formalnie rozwiązać244. W tym samych wyborach Platforma Obywatelska zdobyła 12,68% głosów (65 mandatów), Prawo i Sprawiedliwość 9,5% głosów (44 mandaty) natomiast Liga Polskich Rodzin 7,87% głosów (38 mandatów)245. Na listach tych partii znajdowali się również politycy, który 4 lata wcześniej startowali z list AWS. Odpowiednio, spośród kandydatów obecnych na listach PO 5,3% miało do- świadczenie startu z listy Akcji. W przypadku PiS odsetek ten wynosił 6,1% natomiast w przypadku LPR 2%246.

239 Idem, Prawicowa gorączka…, s. 4. 240 Ibidem. 241 Idem, 8 proc. albo nic, „Gazeta Wyborcza” 25.07.2001, nr 172, s. 5. 242 Uchwała Komisji Krajowej NSZZ Solidarność nr 50/2011 ws. relacji NSZZ „Solidarność” z podmiotami politycznymi, Gdańsk 15.05.2001. 243 Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dn. 13.09.2016 r. – w zbiorach autora. 244 K. A. Paszkiewicz, Akcja Wyborcza Solidarność…, s. 231. 245 A. Dudek, Historia polityczna Polski, Kraków 2007, s. 413-414. 246 R. Matyja, Rywalizacja polityczna…, s. 315. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 167

8. Akcja Wyborcza Solidarność w praktyce działania

8.1. Akcja Wyborcza Solidarność w wyborach parlamentarnych Wybory roku 1997 były starciem pomiędzy dwoma koalicjami wybor- czymi. Centroprawicową Akcją Wyborcza Solidarność oraz Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Listę dziesięciu komitetów wyborczych zarejestrowanych w całym kraju uzupełniały: Unia Pracy, Blok dla Polski (utworzony z koali- cji: BBWR-u, Stronnictwa Narodowego oraz Polskiej Unii Właścicieli Nieru- chomości247), Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, Krajowe Porozumienie Emerytów i Rencistów Rzeczypospolitej Polskiej, Unia Wolności, Polskie Stronnictwo Ludowe, Unia Prawicy Rzeczypospolitej (była to koalicja drob- nych ugrupowań prawicowych pod przewodnictwem Unii Polityki Realnej248) oraz Ruch Odbudowy Polski. Kampania wyborcza została zdominowana przez takie zagadnienia jak: problem rozliczenia z przeszłością i lustracja, stosu- nek do rządów koalicji SLD-PSL w latach 1993–1997, uwłaszczenie oraz reprywatyzacja249. Akcja Wyborcza Solidarność przystępowała do wyborów jako zjedno- czona centroprawica, zdolna przeprowadzić zmiany konieczne dla Polski. Wizerunek ten podtrzymany został m.in. podczas konwencji wyborczej, jaka odbyła się w Radomiu 29 czerwca 1997 roku250. Do wyborów uczestnicy Ak- cji przystępowali z dużą nadzieją na zwycięstwo. 14 sierpnia ogłoszono, że zarejestrowano listy kandydatów, na które zgodziły się wszystkie podmioty w AWS. W 52 okręgach zgłoszono łącznie 845 osób do Sejmu oraz 66 do Se- natu251. Spośród kandydatów największą liczbę na listach stanowili członkowie „Solidarności”, a w dalszej kolejności SKL, PC, KPN, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Ruchu Stu, BBWR, PChD. (pierwsze miejsca na listach w 64% zajmowali przedstawiciele Związku, w trzech przypadkach byli to politycy Zjednoczenia, dwa pierwsze miejsca przypadły politykom Instytutu Lecha Wałęsy i KPN-OP a po jednym KPN, PC, PSL-PL, Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich i SKL). Średnio na jednego związkowca na liście przypadało je- dynie trzech reprezentantów partii politycznych252. Powyższa statystyka oddaje realną siłę poszczególnych ugrupowań w Akcji w tamtym okresie. Dominację

247 A. Piasecki, Wybory parlamentarne, samorządowe prezydenckie 1989–2002, Toruń 2004, s. 76. 248 A. Dudek, Historia polityczna…, s. 345. 249 W. Jednaka, Wybory parlamentarne 1989–2001, [w:] Demokratyzacja III RP, red. A. Antoszewski, Wrocław 2002, s. 88. 250 O konwencji czytaj: G. Wysocki, Z. Duszewski, Serdecznie myśleć o Polsce, „Tygodnik AWS” 1997, nr 26, s. 10; Jedność i Solidarność. Opinie o AWS, op. cit., s. 15. 251 A. Dołowska, Co nowego w AW”S” (97/34), „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 34, s. 2. B. Borowik podaje, że kandydatów zgłoszonych do Sejmu było 773. B. Borowik, op. cit., s. 261. 252 T. Wójcik, Gorąca konwencja, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 27, s. 2. Lista krajowa Kandydatów Akcji Wyborczej Solidarność do Sejmu, „Tygodnik AWS” 1997, nr 35, s. 12–13; B. Borowik, op. cit., s. 261 Poszczególne listy wyborcze Akcji Wyborczej Solidarność w wyborach 1997 r. Vide: Listy kandydatów AWS w wyborach 1997 [w:] ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997, s. 119-148. 168 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

„Solidarności” potwierdzały pierwsze miejsca jej przedstawicieli na blisko 2/3 list wyborczych. Listy wyborcze były konstruowane na poziomie regionalnym253, a następ- nie akceptowane przez Krajowy Zespół Elekcyjny, w skład którego wchodzili: Marian Krzaklewski, Janusz Tomaszewski, Jacek Rybicki, Marek Kempski (wszyscy NSZZ „Solidarność”), Kazimierz Kapera (Stowarzyszenie Rodzin Katolickich) oraz Stanisław Iwanicki (Instytut Lecha Wałęsy). Ten sam Zespół odpowiadał za kształt listy krajowej, która uwzględniała krajowe sondaże. Sta- rano się realizować założenie mówiące o tym, że partie marginalne powinny dostać po jednym miejscu na liście krajowej254. Konflikty i niedomówienia w trakcie układania list doprowadziły do kilku sytuacji kryzysowych oraz powołania dwóch doraźnych porozumień między- partyjnych: wymienionego wcześniej Komitetu Porozumiewawczego Partii oraz Zespołu Politycznego AWS (tworzonego przez polityków tzw. „Spół- dzielni”, m.in. Adama Słomkę oraz Andrzeja Anusza). Przedstawiciele Komi- tetu wysunęli wobec Zespołu Elekcyjnego postulat umieszczenia na wyższych miejscach 40 osób (m. in. Czesława Bieleckiego, Jarosława Kaczyńskiego, Leszka Moczulskiego) i uwzględnienie osób, których na listy nie wpisano (m. in. Adama Lipińskiego, Ludwika Dorna). Dodatkowo żądano aby z list skreślić osoby, uznane przez Komitet za skompromitowane. Groźbę opuszczenia AWS zastosował z kolei ZChN. Była to reakcja władz tej partii na proponowane przez liderów „Solidarności” deklaracje lojalności wobec AWS255. Ostatecz- nie w wyniku układania list i związanych z tym procesem konfliktów z AWS wycofali się m.in. Leszek Moczulski oraz Jarosław Kaczyński (patrz: Rozdział III, pkt. 5 – przyp. A.L.). Charakteryzując kandydatów AWS należałoby stwierdzić, iż pośród nich dominowali mężczyźni (90%) oraz posiadający wykształcenie wyższe (66%). Co może dziwić, na listach Akcji 29% kandydatów stanowili pracownicy naukowi256. Same wybory do Sejmu i Senatu odbyły się na zasadach określonych w ordynacji wyborczej, która była kilkukrotnie nowelizowana. Zmiany te, jak sugeruje Ryszard Chruściak, miały jednak ograniczony zakres i dotyczyły głów- nie spraw organizacyjno-technicznych. Można zatem stwierdzić, iż wybory z 1993 i 1997 roku przeprowadzono w oparciu o tę samą ordynację wyborczą257.

253 Już w czerwcu 1996 roku „Solidarność” określiła sposób wyboru kandydatów na szczeblu regionów. Miały za niego odpowiadać Kolegia Elektorskie wybierane przez odziały terenowe Akcji. Wybrani przez Kolegia kandydaci mieli zobowiązać się m.in. do przestrzegania dyscypliny organizacyjnej oraz popierania i propagowania programu Akcji. Załącznik do Uchwały nr 1 VIII Krajowego Zjazdu Delegatów ws. udziału NSZZ Solidarność w najbliższych wyborach do Sejmu i Senatu. Poznań, 28 czerwca 1996. 254 T. Kruszewski, Kronika prawicy (96/46), „Nowe Państwo” 1996, nr 46, s. 2.; M. Krzaklewski, Idziemy po władzę..., s. 13. 255 R. Matyja, Rywalizacja polityczna w…, s. 481-482. 256 T. Wójcik, Gorąca konwencja…, s. 2., s. 261. 257 R. Chruściak, System wyborczy i wybory w Polsce 1989-1998. Parlamentarne spory i dyskusje, Warszawa 1999, s. 193, 195. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 169

Tabela nr 8. Wyniki wyborów parlamentarnych z dnia 21 września 1997 roku Nazwa % głosów Liczba mandatów Akcja Wyborcza Solidarność 33,8 201 Sojusz Lewicy Demokratycznej 27,1 164 Unia Wolności 13,1 60 Polskie Stronnictwo Ludowe 7,3 27 Ruch Odbudowy Polski 5,6 5 Mniejszość Niemiecka 0,6 2 Unia Pracy 4,7 Krajowa Partia Emerytów i Rencistów 2,2 Unia Polityki Rzeczypospolitej 2,0 Krajowe Porozumienie Emerytów i Rencistów RP 1,6 Blok dla Polski 1,4 Źródło: T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997-2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001, s. 24.

Wybory parlamentarne odbyły się 21 września 1997 roku. Zwycięstwo odniosła w nich Akcja Wyborcza Solidarność, która pokonała Sojusz Lewicy Demokratycznej. AWS otrzymała 33,83% głosów, co jak podkreślają Radosław Markowski oraz Mikołaj Cześnik było wynikiem o blisko 4,5% lepszym od sumy poparcia uzyskanego cztery lata wcześniej przez podmioty współtwo- rzące AWS258. Można zatem zaryzykować tezę, że koalicja AWS była koalicją superaddytywną, która zyskała od wyborców swoisty bonus za współpracę259 (Wyniki wyborów przedstawia Tabela nr 8). Dzięki zwycięstwu zjednoczona centroprawica zdobyła 201 mandatów poselskich (tabele nr 9 i10 przedstawiają podział głosów i mandatów zdobytych przez poszczególne organizacje składo- we Akcji). Również w wyborach do Senatu Akcja potwierdziła swoją wyższość zdobywając większość 51 mandatów. Pozostałe miejsca senatorskie przypadły następującym komitetom: SLD – 28, UW – 8, ROP – 5, PSL – 3, inni - 5260.

Tabela nr 9. Przynależność partyjna posłów wybranych z listy Akcji Wyborczej Solidarność Liczba Procent ogółu mandatów Nazwa posłów zdobytych przez AWS NSZZ „Solidarność” 57 28,35 Zjednoczenie Chrześcijańsko Narodowe 25 12,43 Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe 14 6,96

258 R. Markowski, M. Cześnik, Polski System partyjny: dekada zmian instytucjonalnych i ich konsekwencje [w:] System partyjny i zachowania wyborcze. Dekada polskich doświadczeń (1989/1991-2001), red. R. Markowski, Warszawa 2003, s. 29, 44; Vide A. Szczerbiak, The Polish Centre-Rigts (Last?) Best Hope: The Rise nad Fall of Solidarity Electoral Action [w:] Centre-Right Parties in Post-Comunist East- Central Europe, red. A. Szczerbiak, S. Hanley, Londyn 2006, s. 63. 259 Na temat koalicji wyborczych vide: W. Sokół, Funkcje partii politycznych, [w:] Współczesne partie i systemy partyjne. Zagadnienia teorii i praktyki politycznej, red. W. Sokół, M. Żmigrodzki, Lublin 2003, s. 80; M. Chmaj, W. Sokół, M. Żmigrodzki, Teoria Partii Politycznych, Lublin 2001, s. 71-72. 260 T. Żukowski, op. cit., s. 24. 170 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Porozumienie Centrum 13 6,46 KPN-OP 9 4,47 PChD 6 2,98 Solidarni w Wyborach 6 2,98 Nowa Polska 5 2,48 KPN (Moczulskiego) 3 1,49 Ruch Stu 3 1,49 Instytut Lecha Wałęsy 3 1,49 Koalicja Konserwatywna 2 0,99 RdR-OP 2 0,99 Zjednoczenie Polskie 2 0,99 „Solidarność” RI 2 0,99 Liga Republikańska 1 0,49 Prawica Narodowa 1 0,49 Chrześcijańsko Demokratyczne Stronnictwo Pracy 1 0,49 Niezależne Zrzeszenie Studentów 1 0,49 Stowarzyszenie Rodzin Katolickich 15 7,46 Liga Krajowa 7 3,48 Rodzina Polska 3 1,49 Bezpartyjni 20 9,95 Źródło: opracowanie własne na podstawie: T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001, s. 24; R. Matyja, Rywalizacja polityczna w Polsce, Kraków-Rzeszów 2013, s. 312-313.

Tabela nr 10. Głosy oddane na kandydatów Akcji Wyborczej Solidar- ność z uwzględnieniem podziału na macierzyste partie/organizacje

Nazwa Oddane głosy W procentach

NSZZ „Solidarność” 1 331 898 30,08 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe 437 071 9,88 Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe 296 296 6,69 Porozumienie Centrum 258 215 5,83 Stowarzyszenie Rodzin Katolickich 242 968 5,48 Liga Krajowa 184 268 4,16 Partia Chrześcijańskich Demokratów 154 308 3,48 Ruch Stu 131 093 2,96 KPN-OP 125 543 2,86 Gdański Komitet Obywatelski 124 683 2,81 Solidarni w Wyborach 117 811 2,66 Rodzina Polska 93 419 2,11 Polskie Stronnictwo Ludowe – Porozumienie Ludowe 79 744 1,80 Nowa Polska 63 915 1,44 RdR-OP 51 602 1,66 „Solidarność” RI 46 432 1,04 Stronnictwo Demokracji Polskiej 36 597 0,82 Chrześcijańsko Demokratyczne Stronnictwo Pracy 31 480 0,71 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 171

Koalicja Konserwatywna 27 402 0,61 Obywatelskie Stowarzyszenie Uwłaszczeniowe 25 871 0,54 Zjednoczenie Polskie 21 983 0,49 Źródło: T. Wrona, Rodzina. Wspólnota lokalna. Ojczyzna, Częstochowa 2001, s. 185 Tomasz Żukowski ocenia, że AWS wygrał dzięki poparciu „zdecydowanej części elektoratu prawicowego i sporej części liberalno-centroprawicowego”. Głosowali na nią zarówno zwolennicy wolnego rynku, jak i opcji prosocjalnej, kulturowi tradycjonaliści, jak i osoby o umiarkowanych poglądach. Elektorat AWS w głównej mierze stanowiły osoby w wieku średnim 35-44 lat oraz star- sze261. Szczegółową analizę elektoratu przedstawia tabela nr 11. Uwzględnia ona podział na wyborców AWS, którzy głosowali w roku 1993 na partie, które cztery lata później współtworzyły Akcję (wyborcy stabilni) oraz na elektorat doraźny. Jak wykazał Krzysztof Jasiewicz, spośród wyborców AWS z 1997 roku, 74% w 1991 i 70% w 1993 roku głosowało na partie, które współtworzyły koalicję w 1997 roku. Ponadto 98% elektoratu Akcji głosowało na kandydatów „Solidar- ności” w 1989 roku. Jak konstatuje Jasiewicz, obóz solidarnościowy zachował znaczny poziom jedności mimo podziałów na poziomie elit262. Stanisław Ge- bethner dodaje, iż można mówić o względnej stabilności poparcia społecznego dla tych partii, które współtworzyły AWS na przestrzeni lat. 90. XX wieku263. Symbolika „Solidarności” jako społecznego ruchu z lat 80. XX wieku miała również wpływ na decyzje wyborców. Alex Szczerbiak podkreślał, że zjednoczenie sił wywodzących się z „Solidarności” pod szyldem „S” miało wpływ na odrodzenie poczucia jedności społeczeństwa264. W środowiskach współtworzących AWS doskonale zdawano sobie sprawę z kapitału jakim była solidarnościowa symbolika. Z tego też powodu, aby wykazać ciągłość mię- dzy pierwszą „Solidarnością” a AWS wykorzystano w przekazie politycznym czcionkę opracowaną podczas strajków w 1980 roku265.

261 Idem, Wyborcze notowania i wizerunek AWS, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001, s. 13. 262 K. Jasiewicz, Portfel, czy różaniec? Ekonomiczne i aksjologiczne determinanty zachowań wyborczych, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny. Postawy polityczne. Zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999, s. 154. Szerzej na temat elektoratu AWS Vide: T. Szawiel, Zróżnicowanie lewicowo-prawicowe i jego korelaty, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny. Postawy polityczne. Zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999, s. 129–137. 263 S. Gebethner, Stabilność i dynamika zmian w polskim elektoracie w latach 1991-1997, Wybory parlamentarne 1997. System partyjny. Postawy polityczne. Zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999, s. 237. 264 Vide A. Szczerbiak, The Polish Centre-Rigts (Last?) Best Hope: The Rise nad Fall of Solidarity Electoral Action [w:] Centre-Right Parties in Post-Comunist East-Central Europe, red. A. Szczerbiak, S. Hanley, Londyn 2006, s. 63-64. 265 M. Jeziński, The Quest for Political Myth and Symbol in the Political Language of Akcja Wyborcza „Solidarność” and Sojusz Lewicy Demokratycznej between 1997 and 2001, Toruń 2003, s. 111. 172 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Tabela nr 11. Struktura elektoratu Akcji Wyborczej Solidarność z uwzględnieniem wieku oraz wykształcenia

Płeć Wiek Wykształcenie Miejsce zamieszkania ponadpodstawowe (w tym średnie) miasto powyżej miasto do 1000 podstawowe powyżej 65 Mężczyźni 1000 tys. kobiety wyższe 18 - 35 36 - 64 wieś tys. Elektorat

stabilny 51,7 48,3 24,3 63,3 12,4 20,8 59 10,1 32,8 26,6 40,7 doraźny 44 56 25,3 59,7 15 31,9 58,2 9,9 40,5 28 31,5 Źródło: opracowanie własne na podstawie: J. Wasilewski, M. Kopczyński, S. Szczur, Stabilność zachowań wyborczych, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny. Postawy polityczne. Zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999, s. 101, 104

Analizując strukturę zawodową wyborców AWS należy zaznaczyć, iż w głównej mierze współtworzyli ją pracownicy umysłowi niższego szczebla (16,4%), robotnicy (15,3%), kierownicy i specjaliści (11,9%) oraz właściciele (11,6%)266. AWS wygrał wyborczą rywalizację w każdej z grup zawodowych oprócz rolników u których największym poparciem cieszyło się PSL z wyni- kiem 35%. (poparcie z podziałem na grupy zawodowe przedstawia tabela nr 12). Warto zauważyć, że Akcja osiągnęła o ponad 10% lepszy wynik w grupie robotników aniżeli Sojusz Lewicy Demokratycznej, który w tej grupie wybor- ców uzyskał poparcie 26,8%. Zjednoczona centroprawica zdystansowała SLD również we wszystkich kategoriach wiekowych oraz grupach zamieszkania (zbliżone wyniki AWS i SLD zanotowano jedynie wśród 50-latków - porażka SLD jedynie o 0,5%, oraz w miastach do 100 tys. mieszkańców – porażka Sojuszu o 1,5%)267.

Tabela nr 12. Poparcie dla Akcji Wyborczej Solidarność z uwzględnie- niem podziału na zawód, wiek, miejsce zamieszkania oraz wykształ- cenie wyborców

266 J. Wasilewski, M. Kopczyński, S. Szczur, Stabilność zachowań wyborczych, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny. Postawy polityczne. Zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999, s. 102. 267 Jak głosowaliśmy na wybrane ugrupowania, „Gazeta Wyborcza” 23.09.1997, nr 222, s. 8. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 173

Źródło: Jak głosowaliśmy na wybrane ugrupowania, „Gazeta Wyborcza” 23.09.1997, nr 222, s. 8.

Pod względem geograficznym największe poparcie AWS otrzymał w Pol- sce południowo-wschodniej (obszar obecnych województw podkarpackiego oraz małopolskiego – ponad 40% głosów) oraz na północy kraju. Najniższe natomiast w Polsce środkowo-zachodniej: obszar obecnych województw wiel- kopolskiego, kujawsko-pomorskiego oraz łódzkiego – nieco ponad 25%).

Tabela nr 13. Poparcia dla AWS w poszczególnych rejonach Polski w trakcie wyborów parlamentarnych 1997 roku

Źródło: „Gazeta Wyborcza” 23.09.1997, nr 222, s. 3 174 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Elektorat Akcji wyrażał w większości (sześciu na dziesięciu wyborców) zadowolenie z funkcjonowania demokracji w Polsce. Jednocześnie jednak charakteryzowały go negatywne oceny przemian systemu politycznego III RP oraz krytyczny stosunek do ówczesnej sytuacji w kraju, w tym w szczególności sytuacji gospodarczej. Dodatkowo wyborcy AWS wyrażali brak poczucia oso- bistego sukcesu268. Naturalnym zatem jest, co wynika z analiz Jacka Hamana oraz Włodzimierza Wesołowskiego, że elektorat AWS w pierwszej kolejności oczekiwał od Trzeciej Rzeczypospolitej aktywności socjalnej państwa ale rów- nież i rządów prawa269. Charakteryzując wyborców AWS, należałoby również stwierdzić, że do- minowały wśród nich dwie grupy: osoby z solidarnościową przeszłością270 oraz praktykujący katolicy. Niemniej jednak AWS starała się konstruować apel polityczny do różnych grup społecznych (najskuteczniej czyniąc to wśród osób uboższych, robotników i mieszkańców terenów wiejskich)271. Sukces Akcji wynikał z faktu, że potrafiła wykreować wizerunek sku- tecznej siły politycznej, będącej blisko ludzi (ponad połowa Polaków przypi- sywała AWS cechy pozytywne)272. Rafał Matyja zaznacza, iż autorzy kampanii AWS zaproponowali „pozycjonowanie” Akcji jako formacji pluralistycznej i nastawionej na jedność, rozumiejącej potrzeby różnych grup wyborców, zo- rientowanej przede wszystkim na pomoc rodzinom. Nie epatowali natomiast ideologicznymi frazesami. W politycznym przekazie Akcji dominowały zatem zagadnienia: 1) równych szans i wsparcia dla wszystkich rodzin; 2) nowoczesnej gospodarki; 3) rozwoju ludzi; 4) silnego i bezpiecznego państwa; 5) polskiego członkostwa w NATO i integracji z Europą; 6) prawa do życia, wolności i własności273. Wpływ na sukces AWS miały również dwa wydarzenia istotne dla życia polskiego społeczeństwa: pielgrzymka Ojca Świętego Jana Pawła II ( 31 maja – 10 czerwca 1997 roku) oraz powódź jaka nawiedziła Polskę w lipcu 1997 roku274.

268 J. Wasilewski, M. Kopczyński, S. Szczur, op. cit., s. 108. 269 J. Haman, W. Wesołowski, Elementy myślenia o państwie demokratycznym, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny, postawy polityczne, Zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999, s. 24 270 Badanie CBOS przeprowadzone w lutym 1997 roku wykazało, iż 45 % osób które w roku 1981 należały do NSZZ „Solidarność” chce głosować na AWS. Elektoraty partii politycznych i możliwości „przepływu” między nimi. Centrum Badania Opinii Społecznej, Komunikat z badań BS/39/39/97, Warszawa 1997, s. 3. 271 J. Wasilewski, M. Kopczyński, S. Szczur, op. cit., s. 101–102. 272 T. Żukowski, Wyborcze notowania i wizerunek…, s. 13, 20–23; Elektoraty partii politycznych i możliwości „przepływu” między nimi Centrum Badania Opinii Społecznej, Komunikat z badań BS/39/39/97, op. cit., s. 2. 273 Ulotka wyborcza Akcji Wyborczej Solidarność – Lista nr 5, Pracownia Dokumentów Życia Społecznego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (dalej: DŻS UMK), teczka Wybory 1997 Akcja Wyborcza Solidarność, sygn. I-1.3a; Ulotka wyborcza Akcji Wyborczej Solidarność regionu toruńskiego. Zawsze Polska Wolność Rodzina, DŻS UMK, teczka Wybory 1997 Akcja Wyborcza Solidarność, sygn. I-1.3a. 274 R. Matyja, Rywalizacja polityczna w …, s. 310-311. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 175

Wyborcze hasło wykorzystywane przez AWS brzmiało: „Z(AWS)ZE Polska, Wolność, Rodzina)”275. Stosowano również hasła dodatkowe jak np. „Głosujmy na najlepszych lista nr 5”276. W komunikacji z wyborcami podkreślano również znaczenie zjednocze- nia centroprawicy pod szyldem AWS. Na ulotkach wyborczych umieszczono zdanie Mariana Krzaklewskiego: „AWS jest w tej chwili najbardziej realnym pomysłem na wygranie wyborów i realizację programu dla Polski.277 Funk- cjonowało również hasło: „Dziś jesteśmy znów razem. Jesteśmy w Akcji Wy- borczej Solidarność! Chodźmy razem służyć Polsce”278. Jak zauważył Marek Jeziński, mimo że AWS była koalicją niekoniecznie homogeniczną, w trakcie kampanii wyborczej starała się utrzymać wizerunek zjednoczonej grupy two- rzącej całość pod przywództwem lidera Mariana Krzaklewskiego279. Zwycięstwo wyborcze było możliwe również dzięki temu, że Akcja wy- grała rywalizację o miano głównego ugrupowania prawicy z ROP-em oraz zmarginalizowała środowiska związane z Blokiem dla Polski280. „Bliskość” elektoratów AWS i ROP potwierdzały badania przeprowadzone na kilka mie- sięcy przed wyborami. ROP był dla wyborców Akcji najczęstszym „drugim wyborem”. Warto jednak zauważyć, iż poziom deklaracji tego typu, wśród zwolenników AWS malał, im było bliżej wyborów (w marcu oscylował wokół 50% by w maju osiągnąć już nieco ponad 30%). Z kolei pośród zwolenników ROP-u poparcie Akcji jako „drugiej opcji” znajdowało się prze cały czas na stabilnym poziomie zbliżonym do 50%281. Co ciekawe drugim ugrupowaniem, w elektoracie którego AWS miała znaczącą liczbę zwolenników była Unia Wolności. Jedna piąta (21%) zwolenników UW brała pod uwagę możliwość oddania głosu na AWS282. Czynnikiem zewnętrznym wpływającym na działalność AWS był również bez wątpienia poziom poparcia społecznego. Od momentu zwycięstwa w wybo- rach utrzymywał się on na poziomie porównywalnym z wynikiem wyborczym. Punkt zwrotny nastąpił na przełomie 1998 i 1999 roku. Wówczas to Akcja dysponowała poparciem społecznym przekraczającym 30%, co potwierdziły wybory samorządowe do sejmików wojewódzkich (wyniki przedstawiają tabela

275 Ulotka wyborcza Akcji Wyborczej Solidarność regionu toruńskiego. Zawsze Polska Wolność Rodzina, op. cit. 276 Ulotka wyborcza Akcji Wyborczej Solidarność z 1997 roku: Głosujmy na najlepszych. Lista nr 5, DŻS UMK, teczka Wybory 1997, Akcja Wyborcza Solidarność, sygn. I-1.3a. 277 Ulotka wyborcza Akcji Wyborczej Solidarność – Lista nr 5. op. cit. 278 Ibidem. 279 M. Jeziński, op. cit., s. 92. 280 T. Żukowski, Wyborcze notowania i…, s. 13. 281 Elektoraty partii politycznych i możliwości „przepływu” między nimi. Centrum Badania Opinii Społecznej, Komunikat z badań BS/39/39/97, op. cit, s. 7; Czy podjęliśmy już decyzje wyborcze? Partie drugiego wyboru Centrum Badania Opinii Społecznej. Komunikat z badań BS/70/70/97:, Warszawa 1997, s. 4. 282 Ibidem. 176 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność nr 14 i 15)283, które AWS zdobywając 33,3% głosów i 342 mandaty wygrała (drugie SLD zdobyło 329 mandatów). Wyborcze zwycięstwo pozwoliło przed- stawicielom Akcji uczestniczyć w ośmiu zarządach województw284. W wyborach do pozostałych szczebli samorządu terytorialnego wyniki Akcji także były więcej niż przyzwoite, łącznie w wyborach do organów na wszystkich szczeblach samorządu zdobytych zostało 10 615 mandatów (dla porównania SLD zdobyło wówczas 8837 mandatów). W radach gmin do 20 tys. mieszkańców kandydaci Akcji zdobyli 9% mandatów, w radach gmin powyżej 20 tys. mieszkańców 28% mandatów, w radach powiatów 30,4% mandatów (co dało liczbę 3130 radnych)285. Tabela nr 14. Wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich z 11 paź- dziernika 1998 roku Nazwa komitetu % głosów Akcja Wyborcza Solidarność 33,3 Sojusz Lewicy Demokratycznej 31,8 Przymierze Społeczne (porozumienie PSL, UP, KPEiR 12 Unia Wolności 11,7 Stowarzyszenie Rodzina Polska 5,2 Ruch Patriotyczny Ojczyzna (koalicja: ROP, KPoEiR RP, BdP, KPN-OP) 3,2 Źródło: T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001, s. 40. Tabela nr 15. Ilość radnych wybranych z listy AWS do poszczególnych sejmików wojewódzkich w roku 1998 Sejmik kadencji Ogólna liczba Liczba radnych Procent Udział 1998-2002 radnych wybranych z list AWS mandatów w zarządzie Dolnośląski 55 19 34,5 TAK Kujawsko-Pomorski 50 15 30 Lubelski 50 20 40 Lubuski 45 14 31 Łódzki 55 19 34,5 Małopolski 60 38 63 TAK Mazowiecki 80 32 40 Opolski 45 11 24,5 TAK

283 Według Andrzeja Antoszewskiego wybory do sejmików wojewódzkich, tak jak i do rad powiatów czy rad dużych miast są areną rywalizacji partii politycznych, mogą mieć zatem cechę sygnalizacyjnej bądź być „przymiarką do zbliżających się wyborów parlamentarnych. A. Antoszewski, Samorząd jako pole rywalizacji politycznej, [w:] 20 lat samorządu terytorialnego w Polsce: sukcesy, porażki, perspektywy, red. K. Mieczkowska-Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Lublin 2012, s. 51, 53. Według Marcina Bąkiewicza możemy mówić o prawidłowości, „polegającej na tym, że, im wyższy stopień samorządu, tym większa reprezentacja ugrupowań politycznych w poszczególnych radach”. M. Bąkiewicz, System wyborczy do samorządu terytorialnego w Polsce na tle europejskim, Toruń 2008, s. 212–213. Wojciech Sokół zauważa, że charakter wyborów samorządowych na szczeblu województwa oraz przyjęta ordynacja wyborcza sprawiają, że ograniczona jest siła słabszych podmiotów politycznych co też miało zapewnić stabilność życia politycznego na poziomie wojewódzkim. W. Sokół, Ewolucja systemów wyborczych w wyborach samorządowych i ich konsekwencje polityczne, [w:] 20 lat samorządu terytorialnego w Polsce: sukcesy, porażki, perspektywy, red. K. Mieczkowska-Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Lublin 2012, s. 570 284 R. Matyja, Rywalizacja polityczna w Polsce…, s. 372. 285 M. Bąkiewicz, op. cit., s. 212. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 177

Podkarpacki 50 31 62 TAK Podlaski 45 25 55 TAK Pomorski 50 27 54 TAK Śląski 75 31 41 TAK Świętokrzyski 45 10 22 Warmińsko-Mazurski 45 16 35 TAK Wielkopolski 60 21 35 Zachodniopomorski 45 13 29 Suma 855 342 40 8 Źródło: opracowanie własne na podstawie: R. Matyja, Rywalizacja polityczna w Polsce, Kraków-Rzeszów 2013, s. 373. Od tego momentu notowania Akcji zaczęły jednak spadać i tendencji tej nie udało się już odwrócić. W roku 2000 notowania spadły poniżej 20%. W oczach opinii publicznej pogarszał się wizerunek Akcji, którą zaczęto utożsa- miać z partią coraz mniej skuteczną i oddalająca się od spraw ludzi. Z biegiem czasu Akcja traciła poparcie w socjalnej części elektoratu, utrzymując jedynie głosy konserwatystów, prosolidarnościowych centrystów, jak też katolickich tradycjonalistów o umiarkowanych liberalnych poglądach gospodarczych286. W 2001 roku sytuacja się jeszcze pogorszyła za przyczyną zmian na scenie politycznej. Powstanie nowych partii, PO, PiS i LPR, skutkowało odwróceniem się od AWS elektoratu liberalno-konserwatywnego, solidarnościowych białych kołnierzyków oraz prawicowo-tradycjonalistycznego. Co więcej, do wyborców prawicowych zaczął docierać przekaz o możliwości nieprzekroczenia przez AWSP progu wyborczego w przyszłych wyborach. Negatywny stawał się rów- nież społeczny wizerunek AWSP. Odsetek osób wskazujących pozytywne cechy spadł jesienią 2000 roku do 23%, by we wrześniu 2001 wynieść zaledwie 14%. Negatywnie oceniane były takie cechy prezentowane przez polityków Akcji, jak: skuteczność, sprawność uczciwość oraz bliskość ludziom287. Samo poparcie dla AWSP w roku 2001 jedynie w styczniu oraz czerwcu przekroczyło 10% (odpo- wiednio 13% i 11%). W pozostałych miesiącach poziom ten był niższy niż 9% natomiast od lipca nie przekroczył 6%288.

8.2. Akcja Wyborcza Solidarność w rządzie Jerzego Buzka W konsekwencji wygranej koalicji pod szyldem „Solidarności” i zdobycia 201 mandatów poselskich oraz 51 senatorskich Akcja Wyborcza Solidarność otrzymała możliwość konstruowania większości rządowej. Układ sił politycz- nych w nowym parlamencie nie sprzyjał jednak szybkiej kreacji nowego rządu. Odrzucając jeszcze przed wyborami, w fazie kampanii wyborczej, możliwość współpracy z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, liderzy partyjni AWS-u nie negowali możliwości każdego innego układu koalicyjnego289.

286 T. Żukowski, Wyborcze notowania i wizerunek…, s. 16. Vide: Wykres preferencji partyjnych: Ibidem, s. 19. 287 Ibidem, s. 17. 288 R. Matyja, Rywalizacja polityczna w…, s. 314. 289 A. Piasecki, op. cit., s. 79. 178 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Przez pierwszy tydzień po wyborach lider Akcji Marian Krzaklewski prowadził rozmowy w sprawie utworzenia koalicji z ROP-em oraz PSL-em. Dopiero później rozpoczął rozmowy z Unią Wolności. Wielce prawdopodob- ne jest, iż rozpatrywanie tworzenia rządu przez AWS z obiema wymienio- nym powyżej partiami było jedynie rozgrywką polityczną ukierunkowana na „zmiękczenie” postawy UW290. Wpływ na rezygnację z koncepcji tworzenia „antyliberalnego” rządu trzech ugrupowań miał zapewne również fakt, iż taka koalicja nie miałaby znaczącej większości głosów w Sejmie, co w połączeniu z dużym zróżnicowaniem wewnątrz samego AWS-u byłoby wielkim ryzykiem dla mającego powstać rządu291. Negocjacje pomiędzy Akcją Wyborczą Solidarność oraz Unią Wolno- ści trwały ponad miesiąc (cały proces formowania się rządu liczony od dnia wyborów do dnia desygnowania Jerzego Buzka na urząd premiera trwał 53 dni). Rozmowy nie były toczone przez liderów ugrupowań a jedynie przez delegowanych przez nich polityków. Janusz Tomaszewski, negocjator ze stro- ny AWS określił, że koalicja jest zawierana w trudny sposób, ale to koalicja rozsądku292. Po pierwszych rozmowach (24 września) negocjatorzy określili zbieżność programów obu partii na: Janusz Toamszewski 70%, Jan Król z UW

290 Vide W. Jednaka, Gabinety koalicyjne w III RP, Wrocław 2004, s. 183. Taką wersję potwierdzają m. in. Aleksander Hall oraz Ludwik Dorn, którzy uważają, że Krzaklewski oraz większość polityków Akcji od początku zmierzali ku koalicji z Unią Wolności, a antyunijna retoryka była tylko kwestią przedwyborczych gier. Potwierdza tę opinię również Henryk Goryszewski, wg. którego zawiązanie koalicji z Unią Wolności było pierwotnym zamiarem Mariana Krzaklewskiego, o którym powiadomił partyjnych liderów. Sam Krzaklewski w następujący sposób odniósł się do tej sytuacji: „Ponieważ bezpośrednio uczestniczyłem w tamtym czasie w negocjacjach dotyczących możliwych koalicji i podejmowałem kluczowe decyzje w tej kwestii, chciałbym podkreślić, że nie była możliwa wtedy żadna inna koalicja z udziałem AWS. Pojawiająca się od czas do czasu informacja o alternatywnej koalicji AWS-PSL-ROP jest po prostu dezinformacją. PSL, pomimo że prowadził z nami rozmowy nigdy nie przekazał jakiegokolwiek sygnału, że bierze to pod uwagę. Ówczesny szef PSL absolutnie wykluczał taki wariant i jeżeli już myślał o koalicji po wyborach w 1997 roku, to mógłby to być układ SLD-UW-PSL mogący liczyć na ok. 250 posłów. Chciałbym przypomnieć, że konfiguracja SLD-PSL-UW, to koalicja która uzgodniła Konstytucję z 1997 roku. Jestem przekonany, że SLD i PSL ściskały kciuki aby rozmowy koalicyjne AWS-UW załamały się, a muszę przyznać, że byliśmy blisko takiego momentu. Mieliśmy do wyboru: tworzymy rząd i odsuwamy postkomunistów od władzy albo pomimo zwycięstwa wyborczego, nie tworzymy rządu, co byłoby zdradą wobec naszych wyborców”. Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dn. 13.09.2016 r. - w zbiorach autora; Wywiad z Henrykiem Goryszewskim z dn. 1.06.2016 r. – w zbiorach autora; A. Hall, Osobista historia III Rzeczypospolitej…, s. 311; L. Dorn, op. cit., s. 112. Jednocześnie warto zauważyć, że jeszcze przed wyborami blisko połowa zwolenników AWS opowiadała się za powstaniem koalicji z Ruchem Odbudowy Polski (49%). Koalicja z UW była natomiast drugim wyborem popieranym przez 43% wyborców Akcji. AWS był z kolei naturalnym koalicjantem dla zwolenników ROP (63% wyborców popierało takie rozwiązanie). Czy podjęliśmy już decyzje wyborcze? Partie drugiego wyboru. Centrum Badania Opinii Społecznej. Komunikat z badań BS/70/70/97, op. cit., s. 11. 291 J. Marszałek-Kawa, D. Kawa, Rząd Jerzego Buzka, [w:] Rządy koalicyjne w III RP, red. M. Chmaj, Olsztyn 2006, s. 194. 292 Ze strony AWS-u prowadzili je Janusz Tomaszewski, Marek Kempski, Romuald Kukułowicz, Tomasz Tywonek, Jerzy Buzek, i Paweł Łączkowski. UW reprezentowali z kolei: Tadeusz Syryjczyk, Bogdan Borusewicz, , Jan Lityński, Jan Król oraz Marek Komorowski. A. Dudek, Historia polityczna…, s. 354. Janusz Tomaszewski zwracał uwagę, że strona AWS domagała się kluczowych resortów ze względu na potrzebę realizacji programu AWS. W pierwszej kolejności negocjacje koalicyjne miały rozstrzygnąć kwestię programowe a dopiero wówczas personalne. J. Tomaszewski, Konieczny jest kompromis, Rozmowa z Januszem Tomaszewskim, wiceprzewodniczącym komisji krajowej NSZZ „Solidarność”, wiceprzewodniczącym zespołu koordynacyjnego AWS, szefem sztabu wyborczego negocjatorem AWS w rozmowach koalicyjnych, rozmawia Czesław Wiczyński, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 43, s. 10. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 179 na 90%293. Jednym z elementów przedłużających negocjacje była postawa Ma- riana Krzaklewskiego, który odmówił objęcia funkcji premiera proponując na to miejsce, mało znanego wówczas Jerzego Buzka294. Ostatecznie rozmowy zakończyły się podpisaniem „Umowy Koalicyjnej” (w ostatecznej wersji 10 listopada 1997 roku)295 pomiędzy oboma ugrupowania- mi na czas III kadencji Sejmu. Ówczesny przewodniczący Akcji podsumował stworzenie koalicji następującymi słowami: „By stworzyć rząd silny, mogący liczyć na poparcie stabilnej większości, weszliśmy w koalicję z Unią Wolno- ści, ugrupowaniem skupiającym ludzi niegdyś nam bardzo bliskich, później oddzielonych od nas barierą decyzji politycznych, dziś zbliżających się ponow- nie do Solidarności”296. Po latach Jacek Rybicki podkreślał, że funkcjonowały wówczas mniej ostre podziały pomiędzy politykami wywodzącymi się z „So- lidarności” a tacy politycy UW jak Jan Rulewski czy Bogdan Borusewicz byli niedawnymi liderami ruchu związkowego, co ułatwiało kontakty pomiędzy oboma grupami politycznymi297. Jednocześnie jednak, ówczesny wiceprzewod- niczący klubu parlamentarnego AWS, sugeruje, iż zawarcie koalicji AWS-UW było początkiem procesu dezintegracji Akcji. W jego opinii zjednoczenie cen- troprawicy zostało poprzedzone przez dwa polityczne projekty: obywatelski projekt konstytucji oraz referendum uwłaszczeniowe, które były według Ry- bickiego w „głębokiej opozycji wobec UW i jej środowiska” a polityczna siła „Solidarności” były budowana w kontrze do UW. Powyborcze zawarcie koalicji z Unią było zatem swoistym zaprzeczeniem charakteru Akcji298. Dosadniej określił ten polityczny akt Henryk Goryszewski, który nazwał go zdradą elek- toratu299. Opinie te potwierdza Danuta Karnowska, która zwraca uwagę na fakt, że wprowadzenie czterech reform przez koalicję rządową AWS-UW sprawiło, że większość związkowców „poczuła się wyalienowana lub wręcz zdradzona. Bowiem AWS, wywodząca się w dużej mierze ze środowiska „Solidarności”, zaprzeczała w trakcie sprawowania rządów jej ideałom”300. Zawarcie koalicji było również problematyczne dla UW. Jak określa Do- minik Szczepański „stosunek UW do związku zawodowego „Solidarność”,

293 T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń…, s. 24. 294 Vide: R. Krasowski, op. cit., s. 67-70. 295 Umowa koalicyjna pomiędzy Akcją Wyborczą Solidarność i Unią Wolności z 1997 r., [w:] G. Rydlewski, Rządzenie koalicyjne w Polsce, Warszawa 2000 (dokument został opublikowany również jako: Umowa koalicyjna AWS–UW, „Tygodnik AWS” 1997, nr 43, s. 12). Sama umowa oceniana była różnorako wśród polityków AWS. Najmniej optymistycznie odnosił się do niej Adam Słomka z KPN-OP. K. Kalinka, op. cit., s. 288. 296 M. Krzaklewski, Podejmiemy trud naprawy Polski”, Tygodnik AWS 1997, nr 46, s. 6. 297 Wywiad z Jackiem Rybickim z dn. 26.04.2016 r., -w zbiorach autora. 298 Ibidem. 299 Wywiad z Henrykiem Goryszewskim z dn. 1.06.2016 r. – w zbiorach autora. 300 D. Karnowska, „Solidarność” jako środowisko antyliberalne na polskiej scenie politycznej, [w:] Polska scena polityczna. Środowiska – komunikacja polityczna – strategie, red. K. Sobolewska-Myślik, A. Hess, K. Kowalczyk, Kraków 2010, s. 35-36. 180 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność a następnie AWS był zróżnicowany i w okresie do wyborów parlamentarnych w 1997 r. pozostawał raczej negatywny”301. Warto także podkreślić, że tempo negocjacji koalicyjnych nie zależało jedynie od zainteresowanych stron. W sposób pośredni na proces tworzenia koalicji wpływał prezydent Aleksander Kwaśniewski, który po spotkaniu z Marianem Krzaklewskim we wrześniu 1997 roku zasugerował, że chciał- by w pierwszym dniu obowiązywania nowej konstytucji (tj. 17 października) desygnować nowego premiera302. W taki oto sposób została nakreślona data zakończenia negocjacji, co tylko wprowadziło dodatkowe trudności303. 17 października zostało zawarte porozumienie pomiędzy AWS i UW i tego samego dnia A. Kwaśniewski desygnował Jerzego Buzka na funkcję premie- ra304. 11 listopada 1997 roku Sejm głosami: 260 posłów za, przy 172 głosach przeciwko oraz dwóch głosach wstrzymujących się udzielił wotum zaufania gabinetowi Jerzego Buzka. Kształt polityczny gabinetu został określony przez umowę koalicyjną. Wicepremierami zostali – Minister Finansów (UW) oraz Janusz Tomaszewski – Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji (AWS). Pozostałe resorty objęli: z ramienia AWS-u: Wiesław Walendziak – Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Emil Wąsacz –- Mi- nisterstwo Skarbu Państwa, Janusz Pałubicki - koordynator służb specjalnych, Janusz Steinhoff – Ministerstwo Gospodarki, Longin Komołowski – Mini- sterstwo Pracy i Polityki Socjalnej, Mirosław Handtke – Ministerstwo Edu- kacji Narodowej, Jacek Janiszewski – Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Eugeniusz Maksymowicz – Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, Teresa Kamińska – minister ds. Reform Społecznych, Ryszard Czarnecki – Komitet Integracji Europejskiej, – Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, Marek Zdrojewski - Ministerstwo Łączno- ści, - Ministerstwo Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Andrzej Wiszniewski – Komitet Badań Naukowych, Jerzy Widzyk – minister ds. usuwania skutków powodzi; Unię Wolności w rządzie reprezen- towali: Janusz Onyszkiewicz -Ministerstwo Obrony Narodowej, Bronisław Ge- remek – Ministerstwo Spraw Zagranicznych, – Ministerstwo Sprawiedliwości, Joanna Wnuk-Nazarowa – Ministerstwo Kultury i Sztuki, Eugeniusz Morawski – Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej305.

301 Vide: D. Szczepański, Unia Wolności. Założenia programowe i działalność (1994-2005), Rzeszów 2013, s. 126-129. 302 W. Jednaka, Gabinety koalicyjne…, s. 185. 303 Szerzej na temat procesu kształtowania koalicji Vide Ibidem, s. 182–197. K. Leszczyńska, Rządy Rzeczypospolitej w latach 1989–2001: skład, organizacja i tryb funkcjonowania, Toruń 2006, s. 85–91. 304 T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń…, s. 25. 305 Skład nowego rządu i sylwetki ministrów, „Tygodnik AWS” 1997, nr 44, s. 8–11; Skład rządu Jerzego Buzka (31.10.1997–19.10.2010), http://www.poprzedniastrona.premier.gov.pl/s.php?id=2240 [dostęp: 12 stycznia 2013 roku]. Jacek Raciborski sugeruje, iż na kształt rządu Jerzego Buzka mógł mieć również wpływ otoczenia międzynarodowego, które było przychylne,” mającej na Zachodzie dobrą prasę” Unii Wolności. Tego typu zjawisko mogło mieć znaczenie przy obsadzaniu stanowisk ministrów spraw zagranicznych oraz finansów. J. Raciborski, Konstruowanie rządów i elit rządowych, [w:] Elity rządowe III RP 1997-2004. Portret socjologiczny, red. J Raciborski, Warszawa 2006, s. 41. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 181

Spośród 17 awuesowskich członków rządu trzech reprezentowało ZChN (Ryszard Czarnecki, Jerzy Kropiwnicki, Marek Zdrojewski), dwóch SKL (Wie- sław Walendziak i Jacek Janiszewski), po jednym – PChD (Janusz Steinhoff) i PC (Jan Szyszko)306. Jak ocenia Rafał Matyja, „AWS oddelegowała do rządu wielu polityków drugiego szeregu, podczas gdy jej partnet koalicyjny – Balce- rowicza, Geremka, Suchocką, Onyszkiewicza. Była to taktyka osłabienia rządu, tak by nie nabrał własnej, trudnej do skontrolowania dynamiki”307. Ostatecznie rząd tworzony był przez 23 polityków, z czego 17 desygnowa- ła Akcja, natomiast sześciu Unia Wolności. W skład Rady Ministrów wchodził premier, dwóch wicepremierów, będących jednocześnie ministrami, trzynastu ministrów kierujących działami administracji państwowej, pięciu ministrów za- daniowych, oraz dwóch przewodniczących określonych w ustawach komitetów. Z kolei w dniu składania dymisji przez rząd, Rada Ministrów liczyła 18 osób: Prezes Rady Ministrów, dwóch wiceprezesów Rady Ministrów sprawujących funkcję ministrów, czternastu ministrów kierujących działami administracji rządowej oraz jeden minister zadaniowy308. Pierwotny skład rządu nie przetrwał zatem całej kadencji. Jedynie trzem ministrom było dane utrzymać swoją posadę przez cały okres kadencji. Byli to Janusz Steinhoff, Andrzej Wiszniewski oraz Longin Komołowski. Pozostałe mi- nisterstwa stały się miejscem zmian personalnych, niekiedy niejednokrotnych. Było to związane z atmosferą funkcjonowania koalicji rządowej. Rząd Jerzego Buzka nie należał bowiem do sprawnie i bezkonfliktowo działających309. Wpływ na taki stan rzeczy miały nie tylko trudne relacje pomiędzy koalicjantami, ale również formuła samej AWS, która jako koalicja wyborcza nie ustrzegała się konfliktów wewnętrznych. Przewidując trudności w funkcjonowaniu koalicji obie partie w ramach umowy koalicyjnej zawarły szereg zapisów, regulujących wzajemne relacje. Wynegocjowana umowa miała zapobiec ewentualnym problemom w funk- cjonowaniu koalicji, co według Grzegorza Rydlewskiego było wyciągnięciem wniosków z negatywnych doświadczeń poprzedniej koalicji (SLD-PSL)310. Umowa koalicyjna stanowiła próbę pogodzenia istniejących rozbieżności programowych. Stanowiła ona m.in. „AWS i UW przedstawiły swe programy w dwudziestu dziewięciu kwestiach dotyczących życia społeczno-gospodarcze- go i politycznego i ustaliły zgodne stanowisko w dwudziestu siedmiu z nich”311.

306 Można stwierdzić, że funkcjonowała niepisana zasada, że poszczególne ministerstwa były przypisane poszczególnym partiom, co mogłyby potwierdzać zmiany na stanowisku ministra: łączności (ZChN) oraz kultury i dziedzictwa narodowego (SKL). Skład rządu Jerzego Buzka (31.10.1997–19.10.2010), op. cit. 307 R. Matyja, Rywalizacja polityczna w…, s. 452. 308 K. Leszczyńska, op. cit., s. 95. 309 O funkcjonowaniu koalicyjnego rządu oraz rządu mniejszościowego pod przewodnictwem J. Buzka Vide W. Jednaka, Gabinety koalicyjne…, s. 246–264; G. Rydlewski, Rządzenie koalicyjne w Polsce, Warszawa 2000, s. 45–64. 310 G. Rydlewski, op. cit., s. 45. 311 Umowa koalicyjna pomiędzy Akcją Wyborczą Solidarność i Unią Wolności z 1997 r., [w:] G. Rydlewski, Rządzenie koalicyjne w Polsce, Warszawa 2000, s. 123–125. 182 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Umowa koalicyjna odpowiedzialność za realizację umowy cedowała na wła- dze AWS-u i UW, polityków biorących udział w rządzie oraz zasiadających w klubach parlamentarnych. W celu zapewnienia skutecznego funkcjonowania koalicji zakładała regularne spotkania prezydiów klubów przed każdym po- siedzeniem Sejmu. W sposób precyzyjny dokument określał również kwestie kadrowe w koalicji, przy zachowaniu ilościowej proporcji głosów uzyska- nych w wyborach. Nie ograniczał się jednak tylko do stanowisk ministrów, ale obejmował swoimi zapisami również wiceministrów, wojewodów i wi- cewojewodów, stanowiska parlamentarne: marszałków Sejmu i Senatu oraz przewodniczących komisji sejmowych312. Zapisów formalnych nie udało się jednak w pełni zrealizować. Napię- ta sytuacja w koalicji rządowej stała się immanentnym elementem działania rządu Jerzego Buzka. Konflikty pomiędzy ugrupowaniami miały charakter zarówno merytoryczny (np. sprzeciw UW wobec przeprowadzenia czterech reform jednocześnie) jak również personalny (np. konflikt pomiędzy Jerzym Kropiwnickim a Leszkiem Balcerowiczem). Dodatkowym czynnikiem wpły- wającym na niestabilność koalicji były przypadki głosowania posłów AWS przeciwko polityce rządu. Zażegnaniem sytuacji miały stać się zmiany perso- nalne w składzie rządu przeprowadzone w 1999 roku. Łącznie dokonano ich sześciu (resorty kultury, łączności, rolnictwa, zdrowia, spraw wewnętrznych i administracji oraz ochrony środowiska). Zlikwidowano również trzy stano- wiska ministrów zadaniowych (Wiesław Walendziak, Ryszard Czarnecki, Jan Widzyk). Ponadto jesienią tego roku, wpływ na zmianę struktury rządu miała kwestia wejścia w życie ustawy o działach administracji rządowej, która zmie- niała nazwy resortów, jednak nie miała wpływu na personalia313. Rozwiązaniem kryzysowych sytuacji miały być również spotkania lide- rów AWS i UW. Jedno z pierwszych takich spotkań nastąpiło już styczniu 1998 roku, kiedy to ustalono, że przy głosowaniach rządowych projektów ustaw będzie w obu klubach obowiązywać dyscyplina oraz zwrócono uwagę na konieczność organizowania systematycznych (co najmniej raz w miesiącu) spotkań koalicyjnych. Ustalono także, że konieczny jest przegląd nominacji rządowych pod względem ich zgodności z zasadami funkcjonowania koalicji oraz partnerskimi relacjami pomiędzy AWS i UW314. Problemy z funkcjonowaniem koalicji i kryzys w relacjach AWS-UW po- tęgowany był przez spadek poziomu społecznego poparcia dla rządu i ugrupo- wań będących jego zapleczem. Jak sugeruje Dominik Szczepański „przymiarki do ewentualnego opuszczenia koalicji” przez UW pojawiły się już w styczniu 1999 roku315. Dopiero jednak jesienią tego roku nastąpiło przesilenie w rela-

312 Vide Ibidem, s. 148–149. 313 W. Jednaka, Gabinety koalicyjne…, s. 250–252. 314 Komunikat ze spotkania władz klubów parlamentarnych AWS i UW z 16 stycznia 1998 r., AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność; T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń…, s. 29. 315 D. Szczepański, op. cit, s. 138. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 183 cjach koalicjantów. Unici wyrażali coraz więcej zastrzeżeń do AWS i gabine- tu Jerzego Buzka. Podnosili oni problem nielojalności oraz niekompetencji polityków AWS316. Momentem kulminacyjnym tych napięć było głosowanie nad wydłużeniem urlopów macierzyńskich, w ramach którego posłowie AWS zagłosowali wbrew stanowisku rządu317. Należy zaznaczyć, iż wydarzenie to miało miejsce w momencie gdy Jerzy Buzek prowadził rozmowy z liderami obu koalicjantów na temat dalszych losów koalicji318 oraz przedstawiał plany rządu na kolejne dwa lata kadencji319. Napięta sytuacja pomiędzy koalicjantami skutkowała wystosowaniem do AWS przez Unitów specjalnego memorandum w dniu 16 września 1999 r., w którym wyrażono w 12 punktach zastrzeżenia do działania rządu i jego zaple- cza. Oczekiwano od AWS ustosunkowania się do zarzutów m.in. o upartyjnianie i upolitycznienie państwa, niekompetencje nominowanych osób oraz tworze- nie „specyficznych związków między polityką a gospodarką. Wśród żądań UW znalazły się również: dymisja prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Stanisława Alota, odejście z rządu osób ów rząd krytykujących (konkretnie dotyczyło to osoby szefa Rządowego Centrum Studiów Strategicznych Jerzego Kropiwnickiego krytykującego ówczesnego wicepremiera Leszka Balcerowi- cza) a także powołanie szefa Komitetu Integracji Europejskiej zaproponowa- nego przez UW oraz zmiany zasad programu osłonowego dla górnictwa320. Odpowiedź AWS spotkała się z umiarkowanym zadowoleniem w UW co pozwoliło na kontynuowanie rozmów na temat dalszych losów koalicji321. Politycy Akcji i Unii ustalili, że rezultatem wymiany memorandów i pisem- nych propozycji będzie aneks do umowy koalicyjnej322. W ramach odpowiedzi AWS wyraziła wolę, aby w najbliższym czasie koalicja zdecydowanie odparła zarzuty opozycji, aby odbudowała w sobie poczucie jedności, powróciła do realizowania wspólnych celów programowych i szybciej reagowała na błędy,

316 Wpływ na napięcia w koalicji miała również kwietniowa rekonstrukcja rządu, w ramach której, wbrew koalicyjnej umowie, premier odwołał ze stanowiska ministra kultury i sztuki Joannę Wnuk-Nazarową. W to miejsce UW miała być reprezentowana na stanowiskach sekretarzy stanu w Ministerstwie Gospodarki i w Komitecie Integracji Europejskiej. Ponadto politycy tego ugrupowania mieli objąć stanowiska szefa Głównego Urzędu Ceł oraz wiceministra pracy. Dopiero po kilku miesiącach premier wywiązał się z dwóch ostatnich obietnic, a w resorcie gospodarki unijnego wiceministra powołał dopiero w na koniec września. NB, NM, Decyzje do niedzieli, „Rzeczpospolita” 2.10.1999, nr 231; Koalicja w kryzysie. Rozmowa z Mirosławm Czechem, sekretarzem generalnym UW, „Gazeta Wyborcza” 20.09.1999, nr 220, s. 4; Spieramy się w rodzinie. Mówi pełnomocnik rządu ds. niepełnosprawnych, posłanka UW Joanna Staręga-Piasek, „Gazeta Wyborcza” 22.09.1999, nr 222, s. 6. 317 AS, AWS kontra rząd, Gazeta Wyborcza” 25.09.1999, nr 225, s. 3; I. Pur, Macierzyństwo polityczne, „Gazeta Wyborcza” 1.10.1999, nr 230, s. 5. 318 D. Wielowiejska, W. Załuska, Buzek się spieszy, „Gazeta Wyborcza” 23.09.1999, nr 223, s. 1; W. Załuska, Początek nowego początku, „Gazeta Wyborcza” 29.09.1999, nr 228, s. 4. NB, FG, Premier nie przedstawił planu, „Rzeczpospolita” 23.09.1999, nr 222. 319 D. Wielowieyska, Knysz, Reformowanie reform, „Gazeta Wyborcza” 23.09.1999, nr 223, s. 7. 320 NB, FG, op. cit; E. Milewicz, Sytuacja dojrzała, „Gazeta Wyborcza” 4.10.1999, nr 232, s. 4; D. Wielowiejska, W. Załuska, Buzek się spieszy, „Gazeta Wyborcza” 23.09.1999, nr 223, s. 1. 321 Vide: Odpowiedź na memorandum Unii Wolności z 16 września z dnia 29 września 1999 roku, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność; Unia, Akcja i te szczegóły, „Gazeta Wyborcza” 1.10.1999, nr 230, s. 6. 322 NB, NM, Decyzje do niedzieli, „Rzeczpospolita” 2.10.1999, nr 230, s. 4. 184 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność do czego, jak uznano byłyby konieczne szersze uprawnienia dla premiera, tak by miał prawo do autorskiego kształtowania polityki personalnej323. Negocjacje prowadzone były przez koalicyjny zespół w skład którego wchodzili: ze strony UW Mirosław Czech, Andrzej Potocki, ze strony Akcji Mirosław Styczeń oraz Jacek Rybicki. Jego celem było przygotowanie projek- tu aneksu do umowy koalicyjnej324. Rozmowy nie przyniosły oczekiwanego skutku. Nadzieje na rozwiązanie sytuacji przyniosło dopiero spotkanie lide- rów, które odbyło się 6 października 1999 roku. Wzięli w nim udział: Marian Krzaklewski, Jerzy Buzek, Leszek Balcerowicz oraz Tadeusz Mazowiecki325. Przystępujący do rozmów lider Unii Wolności dysponował upoważnieniem Rady Krajowej UW do rozmów z Marianem Krzaklewskim, które miały do- prowadzić do radykalnej zmiany „dotychczasowego sposobu sprawowania władzy, nie wykluczając wyłonienia nowego gabinetu”326. Ponownie liderzy partyjni spotkali się w nocy 9 października. Podczas tego spotkania został ustalony ostateczny kształt aneksu do umowy koalicyjnej327. Ostatecznie dokument ten został podpisany 10 października 1999 roku. Oprócz kwestii programowych związanych z walką z korupcją a w szczególności z re- formą podatkową, zawarto w nim precyzyjne zasady wspólnego działania obu ugrupowań w koalicji oraz parlamencie. Dokument mówił o takich sprawach jak zobowiązanie do popierania projektów rządowych oraz usuwaniu z rządu osób, które podważają jego politykę. Zakładał również, iż współpraca obu klu- bów parlamentarnych miała być koordynowana przez międzyklubowy zespół współkierowany przez sekretarzy obu klubów328. W aneksie strony zobowią- zały się również do nieprezentowania publicznie propozycji zmian w składzie Rady Ministrów oraz ważnych stanowisk państwowych przed omówieniem tych zmian przez premiera i władze koalicji rządowej329. Kolejna sytuacja kryzysowa w koalicji nastąpiła bardzo szybko, bo już na koniec listopada 1999 roku, kiedy to ówczesny prezydent Aleksander Kwa- sniewski zawetował przygotowaną przez Leszka Balcerowicza reformę systemu podatkowego. Wówczas lider UW zapowiedział złożenie dymisji, od czego został odwiedziony na skutek rozmów liderów AWS z politykami UW330. Jak pokazała historia, próby naprawy nie pomogły przetrwać koalicji. Kulminacją napięcia było wprowadzenie przez Premiera zarządu komisarycz- nego w gminie Warszawa Centrum zarządzanej przez koalicję UW oraz SLD.

323 NB, FG, Premier nie przedstawił planu, op. cit. 324 D. Wielowieyska, Aneks niezgody, „Gazeta Wyborcza” 2.10.1999, nr 230, s. 4. 325 Eadem, O premierze nie mówimy, „Gazeta Wyborcza” 7.10.1999, nr 235, s. 4. 326 B. Waszkiewicz, M.D. Zdort, Ultimatum dla Leszka Balcerowicza, „Rzeczpospolita” 5.10.1999, nr 233; E. Milewicz, Sytuacja dojrzała, „Gazeta Wyborcza” 4.10.1999, nr 232, s. 4; Trzeba zmian, czas ucieka. Uchwała Rady Krajowej Unii Wolności, „Gazeta Wyborcza” 4.10.1999, nr 232, s. 4; 327 ML, Będę działał zdecydowanie, „Gazeta Wyborcza” 11.10.1999; 328 Vide G. Rydlewski, op. cit., s. 56–57. Aneks do umowy koalicyjnej AWS i UW z 1999 r., [w:] G. Rydlewski, Rządzenie koalicyjne w Polsce, Warszawa 2000, s. 170. 329 Aneks do umowy koalicyjnej AWS i UW z 1999 r., op. cit., s. 170. 330 D. Szczepański, op. cit., s. 138. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 185

Następstwem tego była decyzja zarządu Unii Wolności z 22 maja 2000 roku o wyjściu z koalicji. Następnego dnia Prezydium AWS wezwało Unię Wolno- ści do „szybkiego podjęcia rozmów zmierzających do odnowienia koalicji”. W komunikacie pisano „Stoimy na stanowisku, że problem funkcjonowania samorządu w jednej z gmin warszawskich nie może okazać się wystarczającym usprawiedliwieniem dla rozbicia rządu, koalicji i rezygnacji z dokończenia wspólnego programu modernizacji Polski331. Nie można jednoznacznie ocenić czy faktycznie zamieszanie wokół war- szawskiego samorządu miało bezpośredni wpływ na rozpad układu rządzącego Polską, czy było jedynie wykorzystaniem przez polityków UW nadarzającej się okazji332. Mimo prób powstrzymania Unii przed zerwaniem koalicji w postaci ne- gocjacji i rozważania możliwości powołania nowego rządu z Bogusławem Gra- bowskim na czele nie udało się utrzymać koalicji. 30 maja 2000 roku ministrowie z UW podali się do dymisji. 6 czerwca koalicja rozpadła się definitywnie, mimo iż AWS przedstawiła również propozycję stworzenia rządu przez Mariana Krza- klewskiego333. Stanowisko klubu parlamentarnego Unii Wolności było jednak w tej sprawie jednoznaczne. Posłowie UW w uchwale stwierdzili, że działania podjęte na rzecz utrzymania koalicji nie doprowadziły do żadnych rezultatów, a „Marian Krzaklewski jako premier nie dałby nowemu rządowi szans oczeki- wanych zmian w stylu rządzenia”334. Z kolei Prezydium AWS w oświadczeniu sugerowało, iż w czasie trwania kryzysu rządowego Akcja niejednokrotnie była gotowa do zawarcia kompromi- su: „Przyjęliśmy propozycję UW dokonania zmiany na stanowisku premiera. Byliśmy otwarci na rozmowy dotyczące programu naszego rządu. (…) Niestety Unia Wolności nie była skłonna zaakceptować, żadnego przedstawionego przez AWS kandydata na nowego szefa rządu, w tym nawet kandydatury przewod- niczącego AWS”335. W konsekwencji rozpad koalicji oznaczał zmiany personalne w rządzie. Ministrów reprezentujących odchodzącego koalicjanta zastąpili: Jarosław Bauc

331 Komunikat ze spotkania Prezydium AWS 23 maja 2000 roku, Warszawa, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Soolidarność. 332 Według relacji Jacka Rybickiego koalicja AWS – UW była koalicją „bardzo trudną”. Zwracał on uwagę na zbyt dużą wiarę unitów w liberalne rozwiązania gospodarcze i ich stosowanie w dobie nieprzychylnej koniunktury gospodarczej w regionie na co nie zgadzała się większość polityków AWS a szczególnie politycy „związkowi”, którzy formułowali odmienne propozycje. Te napięcia oraz konflikty polityczne np. pomiędzy UW i ZChN niewątpliwie wpływały na niestabilność tej koalicji przez cały okres jej funkcjonowania. Wywiad z Jackiem Rybickim z dn. 26.04.2016 r. – w zbiorach autora. 333 Proponowana również kandydatura Bogusława Grabowskiego została wycofana przez niego samego. Potencjalnymi kandydatami na stanowisko premiera byli w tym czasie również: Maciej Płażyński oraz Jan Maria Rokita. M.D.Z. B.I.W., Potrzebny lider z zapleczem, „Rzeczpospolita” 31.05.2000, nr 126; M. Subotić, Między separacją a rozwodem, „Rzeczpospolita” 7.06.2000, nr 132; T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń…, s. 60–61. W. Jednaka, Gabinety koalicyjne…, s. 260. A. Hall, Osobista historia III Rzeczypospolitej…, s. 334–335; . R. Krasowski, op. cit., s. 114-118. 334 AR, Unia Wolności wyszła z rządu, „Rzeczpospolita” 7.06.2000, nr 132, s. 1. 335 Oświadczenie Prezydium Akcji Wyborczej Solidarności, Warszawa, 6 czerwca 2000, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność. 186 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

(finanse), Lech Kaczyński (sprawiedliwość), Jerzy Widzyk, (transport), Bro- nisław Komorowski (obrona narodowa), Władysław Bartoszewski (sprawy zagraniczne). Przez 16 miesięcy funkcjonowania rządu mniejszościowego do- konano kolejnych ośmiu zmian w resortach: edukacji, zdrowia, skarbu (dwa razy), sprawiedliwości, finansów, kultury, łączności (resort wchłonięty przez ministerstwo gospodarki)336. Ostatecznie Jerzy Buzek wytrwał na fotelu premiera pełną kadencje czte- rech lat (jako pierwszy polityk w III RP). W tym czasie jednak poparcie dla jego rządu drastycznie spadło. Jacek Raciborski uznaje, że nie można mówić o jednej tylko przyczynie tego spadku, a raczej o skomplikowanym zbiorze „czynników o bardzo różnorakim charakterze”, m.in. rozminięciu się rozbu- dzonych oczekiwań społecznych i rzeczywistych działań rządu337. Czteroletnie rządy Jerzego Buzka, z kluczowym udziałem Akcji Wybor- czej Solidarność, były okresem modernizacji instytucji państwa. W polityce wewnętrznej podjęto się trudnego wyzwania, a mianowicie przeprowadzenia czterech reform. Pierwsza z nich, tzw. reforma samorządowa miała poszerzyć istniejący od roku 1990 samorząd terytorialny o dwa kolejne poziomy: powiato- wy oraz województwa, co nastąpiło z dniem 1 stycznia 1999 roku. Przebudowie uległy również: system opieki zdrowotnej (od 1 stycznia 1999 roku), szkolnictwo (od 1 września 1999 roku) oraz system emerytalny. W polityce wewnętrznej realizacją programu AWS-u było na pewno podjęcie próby rozliczenia się ze spuścizną PRL. W tym celu dokonano nowelizacji ustawy lustracyjnej oraz utwo- rzono Instytut Pamięci Narodowej. Nie powiodły się jedynie próby przeprowa- dzenia dekomunizacji. Często jednak koalicji na przeszkodzie stawał prezydent Kwaśniewski, który zawetował 28 razy inicjatywy rządowe (w tym m.in. ustawę reprywatyzacyjną), a tylko raz udało się odrzucić prezydenckie weto przez par- lament (w przypadku ustawy ustanawiającej Instytut Pamięci Narodowej)338. Do innych istotnych zrealizowanych przez rząd Jerzego Buzka projektów należy z pewnością zaliczyć: utworzenie Centralnego Biura Śledczego, nowe- lizację Karty Nauczyciela, ograniczenie importu żywności oraz wprowadzenie 40 godzinnego tygodnia pracy. Niewątpliwy sukcesem rządu było również ofi- cjalne przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Paktu Północnoatlantyckiego. Oceniając po latach rządy z udziałem AWS Marian Krzaklewski podkre- ślał: „Nie jest to mój osobisty pogląd ale opinia wielu historyków i politologów, że w okresie po 1993 roku, to AWS był jedynym ugrupowaniem faktycznie

336 K. Kalinka, op. cit., s. 294–295; W. Jednaka, Proces tworzenia gabinetów koalicyjnych w Polsce, [w:] Demokratyzacja w III Rzeczypospolitej, red. A. Antoszewski, Wrocław 2002, s. 134. Lista wszystkich ministrów uwzględniająca zmiany w składzie Rady Ministrów w trakcie kadencji, Vide: Skład rządu Jerzego Buzka (31.10.1997–19.10.2010), op. cit. 337 Szerzej na ten temat Vide: J. Raciborski, Uwagi o przyczynach upadku rządów AWS i SLD, „Myśl Socjaldemokratyczna” 2004, nr 3–4, s. 23–31. po latach stwierdził, iż kluczowa dla politycznego losu rządu Jerzego Buzka, była reforma systemu ochrony zdrowia, źle odebrana przez większość społeczeństwa. L. Miller, Anatomia siły. Rozmowa z Robertem Krasowskim, Warszawa 2013, s. 149. 338 A. Dudek, Historia polityczna…, s. 372. Vide, A. Nyzio, Komunizm i postkomunizm jako przedmioty…. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 187 reformatorskim, które konsekwentnie realizowało program reform i zapowie- dziane w tym programie ustawy, pomimo kosztów politycznych i ograniczeń wynikających z: braku bezwzględnej większości w Sejmie, de facto destruk- cyjnej roli prezydenta i trudnej koalicji z Unią Wolności. W ocenie okresu 1997 – 2001 zapomina się, że pomimo wygranej w wybo- rach, AWS nie posiadał możliwości samodzielnego rządzenia, zaś w tym samym czasie SLD i dawna koalicja SLD–PSL dysponowały taką ilością głosów, która w duecie z Aleksandrem Kwaśniewskim umożliwiała zablokowanie każdej uchwalonej w Sejmie ustawy. Przypomnę zatem nieznaną szerzej listę ustaw zawetowanych przez A. Kwaśniewskiego, które praktycznie były głównymi filarami programu AWS. Zostały zawetowane m.in. następujące ustawy: o po- wszechnym uwłaszczeniu, o reprywatyzacji, o prokuratorii generalnej (zapobie- ganie patologiom przy prywatyzacji), o prorodzinnym systemie podatkowym, o dodatku rodzinnym (przez pierwsze 2 lata funkcjonował, a w 2001 jego nowela została zawetowana), o wydłużeniu urlopów macierzyńskich oraz pod- wyższeniu kwot na urlop wychowawczy i kwoty zasiłku porodowego, o ogra- niczeniu eksmisji na bruk , o Instytucie Pamięci Narodowej (jedyne weto, które zostało odrzucone). Dodatkowo zawetowana została pierwsza wersja reformy samorządowej (12 województw)”339. Ciekawe spostrzeżenia na temat podjętego trudu reformowania państwa zaproponowali byli politycy AWS oraz Ludwik Dorn. Obaj zwracają uwagę, że proces ten odbywał się bez politycznego planu. Towarzyszyło mu na- tomiast poczucie konieczności przeprowadzenia reform bez patrzenia na ryzyko. Jak konstatował Dorn zupełnie nie rozumiano podstaw politycznego elementarza, według którego reformy leżą w interesie narodowym ale muszą również dawać coś samym reformatorom. W przypadku AWS obowiązywało przekonanie, że Polskę trzeba reformować, a od reformowania jest obóz solidarnościowy340. Na działalność rządu Jerzego Buzka (a także na społeczne poparcie AWS) z pewnością miał również wpływ kształt jego politycznego zaplecza. Krytyczny wobec stylu funkcjonowania gabinetu Jan Rokita po latach wspominał: „Za- cznijmy od tego, że struktura AWS od początku była programowo martwa. To był obóz, któremu jako całości nie chodziło o nic. Ale w jego środku były partie, grupy nieformalne, wreszcie poszczególnie ambitni politycy, którym chodziło o wiele różnych rzeczy. I mieli rozmaite dobrze opracowane projekty reform albo przynajmniej mocne do nich założenia programowe. Powstała zatem taka sytuacja, w której możliwe stało się przeprowadzenie wielu różnych projektów państwowych, nawet bardzo ambitnych i wobec siebie niekoherentnych. Cały obóz sam z siebie nie forsował żadnego pozytywnego programu państwowego, natomiast też żadnego nie blokował”341.

339 Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dn. 13.09.2016 r. – w zbiorach autora. 340 L. Dorn, op. cit., s. 114-117. J.M. Rokita, Anatomia przypadku. Rozmowa…, s. 156-163; Vide: R. Krasowski, op. cit., s. 71-79. 341 J.M. Rokita, Anatomia przypadku. Rozmowa…, s. 156-157. 188 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Znaczenie miały również cechy osobowościowe samego premiera, którego Jan Rokita charakteryzował jako osobę występującą w roli „życzliwego wszyst- kim pośrednika i mediatora, w zawsze nieostatecznych negocjacjach”342. Buzek nie posiadał również własnego zespołu ludzi, który musiał stworzyć w pośpie- chu. Sytuacja ta determinowała jego słabą pozycję wobec dwóch wicepremie- rów – lidera UW Leszka Balcerowicza i wiceprzewodniczącego „Solidarności” Janusza Tomaszewskiego343. Słabością ówczesnego szefa rządu była również swoista polityczna anonimowość i zależność od Mariana Krzaklewskiego, który według relacji Ludwika Dorna chciał mieć „takiego premiera, przy którym sam będzie nadpremierem w sprawach, które go będą najbardziej interesowały”344. Katarzyna Sobolewska-Myślik oraz Dominika Kasprowicz określiły trzy główne obszary problemów dla koalicji AWS-UW. Były to: po pierwsze brak jednoznaczności dotyczącej ośrodka kierowniczego i decyzyjnego zarówno w samym rządzie, jak i w AWS, po drugie niejednolitość AWS oraz po trzecie „daleko idąca niezgodność” (w tym programowa) obu koalicjantów oraz wy- nikające z tego konflikty345.

8.3. Klub poselski Naturalnym zapleczem dla działań rządu stał się klub poselski stworzony przez posłów wybranych z list komitetu wyborczego Akcji Wyborczej Solidar- ność. Wygrywając wybory parlamentarne w 1997 roku AWS wprowadziła do Sejmu 201 posłów oraz 51 Senatorów. Nie oznaczało to jednak, że w trakcie trwania kadencji istniała jednolita struktura parlamentarna w Sejmie. Posłowie i Senatorowie wybrania z list Akcji tworzyli Klub Parlamen- tarny AWS, który składał się z Klubu Poselskiego oraz Klubu Senatorskiego. Działalność wymienionych klubów określał Regulamin Klubu Parlamentar- nego Akcji Wyborczej Solidarność z dnia 19.02.1998 r. Dopuszczał on m.in. możliwość tworzenia przez posłów zespołów parlamentarnych jednak bez pra- wa do organizacyjnego wydzielenia się z struktury klubu parlamentarnego346. Podstawowymi organami Klubu Parlamentarnego były: –– Ogólne Zebranie Klubu AWS; –– Przewodniczący Klubu; –– Prezydium Klubu; –– Komisja Rewizyjna347.

342 Ibidem, s. 156. Dużo więcej krytycyzmu miał wobec Jerzego Buzka Robert Krasowski, który w książce Czas gniewu opisuje go jako staroświeckiego bezinteresownego inteligenta, osobę nienadającą się do polityki, ze względu na brak zdolności do intryg, nielojalności pozbawionego osobistych ambicji. R. Krasowski, op. cit, s. 120-129. 343 R. Matyja, Rywalizacja polityczna w…, s. 452. 344 L. Dorn, op. cit., s. 109-112. 345 D. Kasprowicz, K. Sobolewska Myślik, Opozycja parlamentarna w III kadencji Sejmu (197-2001), [w:] Opozycja parlamentarna w Polsce w latach 1997-2010, red. K. Łabądź, Kraków, 2012, s. 30. 346 Regulamin Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność, Warszawa 19.02.1998 r. APP INP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarność. 347 Ibidem. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 189

Prace KP AWS organizowało Biuro, którym kierował Dyrektor. W ramach biura funkcjonowały działy tematyczne: spraw poselskich, prac sejmowych, prasowy, zagraniczny, dział listów oraz dział analiz. Ponadto strukturę uzupeł- niały sekretariaty: klubu oraz Przewodniczącego Klubu Parlamentarnego348. Prezydium Klubu Parlamentarnego na początku kadencji tworzyli: prze- wodniczący Marian Krzaklewski, wiceprzewodniczący: Aleksander Hall, Ma- rian Piłka, Jacek Rybicki, Marcin Tyrna, sekretarze: Kazimierz Janiak, Andrzej Anusz, Tomasz Michałowski, skarbnik Kazimierz Kapera, zastępca skarbnika Stanisław Jarosz, sekretarz ds. dyscypliny Andrzej Szkaradek, rzecznik prasowy Piotr Żak, oraz członkowie Edward Daszkiwicz, Leszek Dziamski, Wojciech Frank, Michał Janiszewski, Maciej Jankowski, Grażyna Langowska, Jan Ło- puszański, Jerzy Masłowski, Krzysztof Piesiewicz, Jerzy Polaczek, Kazimierz Poznański, Tadeusz Wrona349. Początkowo, utworzony 20 października 1997 roku, Klub Poselski Akcji Wy- borczej Solidarność zrzeszał wszystkich posłów wybranych z list AWS. Na czele klubu stał Marian Krzaklewski, wiceprzewodniczącymi natomiast zostali wybrani Jacek Rybicki („S”) Marian Piłka (ZChN) i Aleksander Hall (SKL). Oprócz nich do prezydium klubu wybrano również m.in.: Czesława Bieleckiego (Ruch Stu), Stanisława Iwanickiego (Instytut Lecha Wałęsy, Jana Marię Jackowskiego (Sto- warzyszenie „Rodzina Polska”), Macieja Jankowskiego („S”), Kazimierza Kaperę (Stowarzyszenie Rodzin Katolickich), oraz Ludwika Dorna (PC)350. Kwestia doboru członków prezydium klubu mogła mieć również wpływ na działalność całej Akcji. Według Tadeusza Wrony negatywne konsekwencje dla działalności AWS, a w szczególności klubu parlamentarnego, miała przepro- wadzona na samym początku kadencji na wniosek Mirosława Stycznia (SKL), zmiana składu Prezydium Klubu. „Dotychczas Prezydium Klubu stanowili lide- rzy poszczególnych ugrupowań wchodzących w skład AWS, a więc pokrywało się ono z Prezydium AWS, jako wspólnej formacji politycznej wystawiającej listy wyborcze, dając możliwość szybkich decyzji politycznych dokonywanych przez faktyczny zarząd polityczny Akcji. Po wyborze przewodniczących i wi- ceprzewodniczących komisji sejmowych i senackich, którymi została znaczna część liderów ugrupowań AWS-owskich, Styczeń zawnioskował, aby osoby pełniące funkcje w komisjach nie mogły być członkami Prezydium Klubu. Do- prowadziło to do zamiany liderów na inne osoby z poszczególnych ugrupowań

348 Biuro Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność. 349 Prezydium Klubu Parlamentarnego Akcji Wyborczej Solidarność (5.02.1998), APP, ISP PAN, zespół Akcja Wyborcza Solidarność. 350 T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń…, s. 25; W. Załuska, Prezydium przewodniczącego, „Gazeta Wyborcza” 17.10.1997, nr 243, s. 4. Krzaklewski został wybrany na przewodniczącego 11 października 1997 roku – za głosowało 181 posłów KP AWS – 5 natomiast przeciwko. Oprócz Klubu Poselskiego funkcjonował również klub parlamentarny, który zrzeszał także senatorów Akcji. Na czele klubu parlamentarnego stał również Marian Krzaklewski. Sekretarzami Generalnymi zostali: Kazimierz Janiak („S”) oraz Andrzej Anusz, rzecznikiem ds. dyscypliny Andrzej Szkaradek („S”). Skarbnikiem został poseł Kazimierz Kapera. Łącznie prezydium klubu AWS liczyło 22 osoby – 17 posłów i 5 senatorów. A. Hall, Osobista historia III Rzeczypospolitej…, s. 314. 190 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność a w konsekwencji utrudnienia przepływu informacji z komisji do Prezydium Klubu oraz wyprowadzenia decyzji politycznych poza Klub, wydłużenie pro- cesu decyzyjnego i utrudnienie koordynacji działań AWS”351. Odzwierciedleniem formuły Akcji na forum parlamentu był podział klubu AWS na zespoły parlamentarne, reprezentujące bądź konkretną partię, bądź też nurty polityczne. Za główne zespoły należało uznać: Chrześcijańsko-Demokra- tyczny, Konserwatywno-Ludowy, Chrześcijańsko-Narodowy oraz RS AWS352. Jak relacjonuje Tadeusz Wrona, początkowo funkcjonował klub parlamentarny z jednym sekretariatem w Sejmie. Pierwszym z tego rozwiązania wyłamał się ZChN tworząc parlamentarny Zespół Chrześcijańsko-Narodowy, z odrębnym sekretariatem. Wobec braku mocnej reakcji Mariana Krzaklewskiego zrobiły to następne partie KPN, SKL i inne. W końcu również, w marcu 1998 roku, Liga Krajowa i Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. Według ówczesnego Przewod- niczącego Ligi Krajowej to, jak również zmiana składu Prezydium Klubu Parla- mentarnego wskutek wniosku SKL, było początkiem procesu destrukcji AWS353. Po latach podobną opinię wyraził ówczesny lider „Solidarności” który stwierdził: „Także zdecydowanie bardziej osłabiały Akcję niż ją wzmacniały powstające jak grzyby po deszczu liczne „zespoły partyjne” w Klubie Parla- mentarnym AWS, które utrwalały podział strukturalny i programowy w Akcji. Niestety, praktycznie już na starcie, KP zaraził się wirusem rozbicia dzielnico- wego, który prawie od początku prześladował polską centroprawicę i niestety po wyborach również AWS. Przejawiało się to tym, że każda z większych partii w Akcji powoływała wewnątrz klubu AWS swój zespół parlamentarny, czyli w klubie powielona została wielopodmiotowa struktura AWS, wbrew mojemu i całej „S” planowi stworzenia z AWS i jej klubu jednolitej struktury. W dodatku powstawały również zespoły lobbujące konkretne priorytety pro- gramowe. Zespoły Parlamentarne w klubie AWS podobnie jak ich macierzyste partie, niejednokrotnie stawiały pod ścianą zarówno kierownictwo klubu jak i rząd w imię wywalczenia dla swoich partii jak najwięcej stanowisk: w rządzie, w spółkach skarbu państwa, w agendach rządowych i samorządowych”354. Przez całą kadencję parlamentu liczba członków KP spadała w związku z secesjami grup związanymi z ugrupowaniami wchodzącymi w skład koalicji

351 Wywiad z Tadeuszem Wroną z dnia 15 czerwca 2016 r. (w zbiorach autora). 352 Informacja o powołaniu zespołu parlamentarnego Zespół Chrześcijańsko-Demokratyczny – 18 grudnia 1998 r, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność, Informacja o powołaniu zespołu parlamentarnego RS AWS – 3 marca 1998 roku. AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność; Komunikat o powołaniu Zespołu Chrześcijańsko-Demokratycznego w KP AWS z 17 grudnia 1998, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość; M. Jasiński, Lista posłów AWS, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001, s. 104–107. 353 Wywiad z Tadeuszem Wroną z dnia 15 czerwca 2016 r. (w zbiorach autora); T. Wrona, Rodzina. Wspólnota lokalna. Ojczyzna, Częstochowa 2001, s. 115; Informacja o powstaniu Zespołu Ligi Krajowej w ramach Klubu Parlamentarnego AWS z 5 marca 1998 r., AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość; Informacja o powołaniu Zespołu Stowarzyszeń Rodzin Katolickich w ramach Klubu Parlamentarnego AWS z 5 lutego 1998 r. AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość . 354 Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dnia 13.09.2016 r. - w zbiorach autora. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 191 wyborczej, aby osiągnąć na koniec kadencji poziom 134 posłów355. W ciągu czteroletniej kadencji Sejmu blisko 1/3 członków pierwotnego klubu opuści- ła jego szeregi. Pierwsze wystąpienia miały miejsce, nie licząc pojedynczego przypadku Ludwika Dorna z 11 listopada 1997 roku (który wystąpił z klubu nie zgadzając się na powstanie rządu Jerzego Buzka), 15 czerwca 1998 roku, kiedy to z klubu wystąpiła grupa ośmiu posłów związana z Adamem Słomką, która to następnie uformowała Koło Poselskie Konfederacji Polski Niepodległej (grupa Słomki została ostatecznie usunięta z Akcji w lipcu 1998, kiedy to jej członkowie odmówili poparcia dla rządowych starań w sprawie reformy administracyjnej)356. Kolejna grupa secesjonistów ujawniła się 23 lipca 1998 roku w liczbie sześciu osób. Byli to posłowie związani z środowiskiem Radia Maryja. Kon- sekwencją tych działań było powołanie do życia we wrześniu 1998 roku Posel- skiego Naszego Koło (od 25 września Koło Poselskie Porozumienie Polskie). W ramach opisanych powyżej dwóch grup oraz Koła Parlamentarnego Ruchu Odbudowy Polski (później Ruchu Odbudowy Polski – Porozumienia Centrum) miały miejsce zmiany, których efektem były powstające nowe koła poselskie. I tak 23 grudnia 1999 roku powstało trzyosobowe Koło Polskiej Racji Stanu, które 12 lipca połączyło się z Kołem Parlamentarnym Konfederacji Polski Niepodległej, tworząc Koło Parlamentarne Koalicja dla Polski (8 osób). Uległo ono jednak częściowej dezintegracji, przekształcają się 2 kwietnia 2001 roku w Koło Parlamentarne Alternatywa (6 osób)357. Na koniec 1999 roku klub poselski AWS stopniał do 187 posłów. Rok 2000 był natomiast okresem względnej stabilizacji. Dochodziło jedynie do indywidualnych opuszczeń klubu, jak chociażby w przypadku: Macieja Jan- kowskiego (kwiecień), Stanisława Misztala (lipiec), Bernarda Szwedy (lipiec), Ryszarda Matusiaka (wrzesień), Gabriela Janowskiego (wrzesień), Henryka Goryszewskiego (grudzień)358. Kolejna, kluczowa jak się wydaje, fala procesu kurczenia się Klubu Posel- skiego AWS-u nastąpiła w schyłkowym okresie III kadencji. Na początku 2001 roku (styczeń–luty) grono poselskie Akcji zmniejszyło się o kolejnych 6 osób (m.in. Macieja Płażyńskiego), jednak prawdziwy rozpad miał miejsce wiosną oraz latem 2001 roku. W marcu kosztem klubu AWS-u powstał 17-osobowy (później powiększony o jedną osobę) Klub Parlamentarny Stronnictwa Kon- serwatywno-Ludowego, natomiast w lipcu 18 osobowy Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości359.

355 Sejm Rzeczypospolitej Polskiej – III kadencja: Zgromadzenie Narodowe: informacje o działalności (20 października 1997r. – 18 października 2001 r.), red. I. Chodyra, M. Iżykowska, Warszawa 2002,s. 12. 356 A. Dudek, Historia polityczna…, s. 366. 357 Uchwała 2/07/98 Prezydium Klubu Parlamentarnego AWS, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność; Sejm Rzeczypospolitej Polskiej – III kadencja: Zgromadzenie Narodowe: informacje o działalności (20 października 1997r. – 18 października 2001 r.), op. cit., s. 282–299. 358 T. Żukowski, Wstęp, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001. Społeczne notowania, kalendarium wydarzeń, inicjatywy ustawodawcze, głosowania, Warszawa 2001, s. 5. 359 Sejm Rzeczypospolitej Polskiej – III kadencja: Zgromadzenie Narodowe: informacje o działalności (20 października 1997 r. – 18 października 2001 r.), op. cit., s. 282–299; T. Żukowski, Wstęp…, s. 6. 192 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Posłowie AWS działali również w organach sejmowych. Jako przedstawi- ciele zwycięskiego ugrupowania mogli liczyć na objęcie głównych stanowisk w parlamencie. Marszałkiem Sejmu został wybrany Maciej Płażyński natomiast Alicja Grześkowiak Marszałkiem Senatu. Posłowie Akcji zostali również wy- brani na przewodniczących większości komisji sejmowych: –– Jan Maria Rokita komisji administracji i spraw wewnętrznych, –– Henryk Goryszewski komisji finansów publicznych, –– Jan Maria Jackowski komisji kultury i środków przekazu, –– Andrzej Zakrzewski komisji łączności z Polakami za granicą, –– Bronisław Komorowski komisji obrony narodowej, –– Jerzy Gwiżdż komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, –– Paweł Łączkowski komisji regulaminowej i spraw poselskich, –– Maria Smereczyńska komisji rodziny, –– Gabriel Janowski komisji rolnictwa i rozwoju wsi, –– Tomasz Wójcik komisji skarbu państwa uwłaszczenia i prywatyzacji, –– Stanisław Iwanicki komisji sprawiedliwości i praw człowieka, –– Czesław Bielecki komisji spraw zagranicznych, –– Józef Dąbrowski komisji transportu i łączności, –– Stanisław Grzonowski komisji zdrowia, –– komisji do spraw służb specjalnych360. Klub parlamentarny pełnił w głównej mierze funkcję zaplecza politycz- nego dla rządu J. Buzka. Nie ograniczało to jednak aktywności czysto parla- mentarnej posłów. Parlamentarzyści Klubu AWS byli autorami ponad dwustu inicjatyw ustawodawczych. Według Tomasza Żukowskiego, często – gdy było tak wygodniej – zastępowały one inicjatywy rządu, inne przeciwstawiały się kierunkom działania rządu, często odwołując się przy tym do zapisów zawar- tych w programie Akcji, czy też umowy koalicyjnej. Jeszcze inne stanowiły sposób na nagłośnienie swych celów programowych przez główne środowiska współtworzące Akcję. Natomiast niektóre, na pierwszy rzut oka rzadsze niż mogłoby się wydawać, były próbą lobbowania na rzecz grup interesu361. Na potrzeby działalności prawotwórczej Sejmu parlamentarzyści AWS utwo- rzyli 25 lutego 1998 roku 11 osobowy zespół legislacyjny przy klubie parlamen- tarnym AWS. W jego skład weszli Aleksander Hall, Mariusz Grabowski, Jerzy Gwiżdż, Paweł Jaros, Tadeusz Kilian, Teresa Liszcz, Marek Markiewicz, Jan Maria Rokita, Krzysztof Śmieja, Jacek Szczot, Kazimierz Michał Ujazdowski362. Często jednak parlamentarzyści głosowali przeciwko rządowi, który mieli rzekomo popierać. Tomasz Żukowski, analizujący działalność klubu AWS w par- lamencie obliczył poziom niejednolitości w głosowaniach klubu określający brak dyscypliny. Wskaźnik ten ukazywał przeciętny odsetek posłów głosujących inaczej niż większość Klubu. W przypadku AWS było on, co prawda ,wyższy (bli- sko 5%) od SLD (3%), ale nieco niższy niż w przypadku UW (ponad 5%) i PSL (7%). Niejednolitość głosowania w Akcji była przypadłością klubu szczególnie

360 T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń…, s. 26–27. 361 Idem, Wstęp…, s. 5. 362 Idem, Kalendarium wydarzeń…, s. 30. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 193 na początku kadencji (sięgając nawet 20%), ale jak pokazuje Żukowski tendencja ta dotyczyła także SLD, UW oraz PSL. Sytuacja ta zmieniła się jednak, gdy klub Akcji opuściły grupy związane z KPN oraz Radiem Maryja. Wówczas poziom ten nie przekraczał 10%, a od maja 2000 roku spadł praktycznie poniżej 5%, by pod koniec kadencji wahać się pomiędzy 2–3%363. Poziom niezdyscyplinowania w klubie AWS na tle innych klubów poleskich przedstawia tabela nr 16. Niekiedy jednak niejednolitość klubu poselskiego objawiała się w rady- kalnym wydaniu. Skrajnym przykładem był casus dotyczący głosowania przez Sejm nad sprawą wotum nieufności dla Ministra Skarbu Emila Wąsacza. W li- stopadzie 1999 roku 74 posłów Akcji złożyło w Sejmie wniosek w tej sprawie. Natomiast w styczniu 2000 roku 21 posłów AWS zagłosowało za odwołaniem ministra własnego rządu (do odwołania Emila Wąsacza zabrakło 2 głosów)364. Do wyraźniejszych objawów rozdźwięku między rządem a jego awuesowskim zapleczem parlamentarnych, można zaliczyć również: uchwalenie przez AWS wraz z SLD i PSL przywilejów podatkowych dla związkowców, głosowania posłów AWS przeciwko rządowemu projektowi ustawy o podatku dochodowym oraz ustawy o Prokuratorii Generalnej, dającej jej prawo blokowania decyzji prywatyzacyjnych365. Wydaje się, że charakter aktywności posłów AWS dobit- nie oddają słowa Dominiki Kasprowicz oraz Katarzyny Sobolewskiej Myślik. Pisały one „Podsumowując problem napięć koalicyjnych, a także niejednoli- tości wewnętrzną AWS, należy podkreślić, że problemy te sprawiły, iż zacho- wania o charakterze opozycyjnym w kadencji 1997-2001 nie dotyczyły jedynie ugrupowań nierządowych, ale miały miejsce także w szeregach rządowych366.

Tabela nr 16. Poziom niezdyscyplinowania w klubach parlamentar- nych AWS, SLD, UW i PSL

Źródło: M. Jasiński, Poziom niezdyscyplinowania w klubach parlamentarnych, [w:] Akcja Wyborcza Solidar- ność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001, s. 116.

363 Idem, Wstęp…, s. 7, M. Jasiński, Poziom niezdyscyplinowania w klubach parlamentarnych, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001, s. 117–120. Jacek Rybicki po latach wspominał, że znaczna część posiedzeń klubu polegała na wyjaśnianiu dyscypliny głosowań a sam klub określał mianem mało zdyscyplinowanego co wynikało z koalicyjnego charakteru AWS. Wywiad z Jackiem Rybickim z dn. 26.04.2016 r. - w zbiorach autora. 364 K. Kalinka, op. cit., s. 293; Vide T. Żukowski, Kalendarium wydarzeń…, s. 52–56. 365 K. Kalinka, op. cit., s. 293. 366 D. Kasprowicz, K. Sobolewska Myślik, op. cit., s. 35. 194 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność

Składnikiem oceny działalności parlamentarnej posłów Akcji może być również ich frekwencja podczas sejmowych głosowań. Na podstawie badań Żukowskiego możemy stwierdzić, że członkowie klubu poselskiego AWS ak- tywnie uczestniczyli w pracach parlamentarnych. Ich częstotliwość głosowań była wyższa niż posłów z innych klubów (rekordzistą był poseł Roman Rut- kowski, który wziął udział w 11 768 głosowaniach na 11 801 możliwych – co daje 99,7% obecności). Przeciętny odsetek posłów nieobecnych w głosowaniu (wskaźnik absencji) dla przedstawicieli AWS w skali całej kadencji wyniósł nieco ponad 12% i był niższy od wyniku UW i PSL (17%). Zbliżony wynik zanotowała największa partia opozycyjna SLD (13%)367. Należy również nadmienić, iż posłowie AWS zgłosili samodzielnie 98 projektów ustaw, 1660 interpelacji (23,3% spośród wszystkich w trakcie ka- dencji), 1346 zapytań (31,4%) i 79 pytań w sprawach bieżących (24,8%)368.

9. Podsumowanie W niniejszym rozdziale przedstawiłem strukturę Akcji Wyborczej So- lidarność oraz jej ewolucję, która była odpowiedzią na zachodzące procesy integrowania się partii w obrębie poszczególnych nurtów. Celem tego rozdziału było również uwidocznienie problemów, jakie napotykała w swoim działaniu Akcja wynikających z ciągłego procesu ewolucji tego ugrupowania. Genezę Akcji należałoby scharakteryzować jako pozaparlamentarną pole- gającą zarówno na terytorialnej penetracji jak i dyfuzji. Jej charakter miał nie- wątpliwy wpływ na strukturę ugrupowania oraz brak jego stabilności. Zgodnie z założeniem Ryszarda Herbuta, partia składająca się z rozproszonych podmio- tów cechuje się problemami ze spójnością organizacyjna i centralizacją, co też w przypadku AWS miało miejsce. Paradoksalnie jednak problem jednolitości okazał się najmocniej odczuwalny w momencie gdy w Akcji już ograniczone zostało wewnętrzne rozproszenie. Sytuacja ta wynikała z faktu, że wraz z upływem czasu zjednoczona pra- wica przestała być wartością samą w sobie. Poszczególne, wzmocnione przez proces scalania, partie zaczęły dążyć do maksymalizacji swojego znaczenia w AWS kosztem najsilniejszej dotychczas „Solidarności”. Związek zawodowy z kolei, nie dostrzegając i nie odczytując ambicji coraz silniejszych partii nadal chciał mieć decydujące zdanie w sprawach funkcjonowania Akcji. Ostatecznie rywalizacja partii niezwiązkowych z „S” zakończyła się dezintegracją całości. Okazało się, że międzyfrakcyjne tarcia były zbyt silne, aby utrzymać stabilność całej struktury. Struktury, która była zaledwie w początkowej fazie procesu instytucjonalizacji i w której nie zdążyła zaistnieć infuzja wartości.

367 T. Żukowski, Wstęp…, s. 6. 368 D. Kasprowicz, K. Sobolewska Myślik, op. cit., s. 39-41. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 195

Problemem samym w sobie był również brak zgody elity politycznej Akcji, co do dalszych kroków w ramach procesu jednoczenia całej prawicy. Projekty przekształcenia AWS w jednolitą partię polityczną lub federację wy- daje się, że były nierealne u samego zarania. Warto jednak zaznaczyć, że na początku III kadencji Sejmu na zlecenie Klubu Parlamentarnego AWS Jan Majchrowski przygotował ekspertyzę na temat możliwości utworzenia partii o charakterze federacyjnym. W ramach dokumentu Majchrowski zwracał uwagę na kilka problemów natury prawnej, które uniemożliwiały powołanie partii o charakterze federacyjnym. Istniała bowiem problematyczność członkostwa osoby prawnej w partii politycznej. Niemożliwe było również powoływanie stowarzyszeń partii politycznych (ta- kie ewentualne stowarzyszenie nie mogłoby korzystać z przywilejów jakie nadawała ustawa o partiach politycznych)369. Liderzy polityczni nie byli skłonni do porzucenia własnych ambicji. Po wejściu Akcji do parlamentu idee tworzenia wspólnej partii pozostały bez re- alizacji. Obserwujący z bliska te spory Tadeusz Wrona z Ligi Krajowej kon- statował po latach: „Można było spróbować budować inny model. Od po- czątku dążyć do stworzenia jednolitej partii. Nie jest to tylko wina Mariana Krzaklewskiego, że do tego nie doszło. Prawdopodobnie każdy inny polityk zderzyłby się z podobnym oporem ze strony partii wewnątrz AWS. Trzeba było od początku postawić wyraźnie nie na partie, lecz na ludzi i środowiska. Budować sojusz związku zawodowego, stowarzyszeń społecznych, kultural- nych, samorządowych”370. Marian Krzaklewski oceniając z perspektywy czasu szanse na stworzenie jednolitej partii na bazie AWS konstatuje: „Potencjalnie najlepszym momentem na utworzenie jednolitej partii AWS był okres przed wyborami, poprzedzający tworzenie list wyborczych. Równocześnie jednak posunięcie takie obarczone było wielkim ryzykiem, że załamie to proces jednoczenia z powodu wymogu rozwiązania się partii przed utworzeniem wspólnych list w ramach partii a nie koalicji AWS. Gdybym wtedy wiedział jak wielki jest potencjał destrukcji, który zaprezentowała większość tych partii jako współrządzące w AWS w okresie 1997 -2001, to na pewno, w imieniu związku postawiłbym na ostrzu noża przed wyborami warunek, że AWS musi być jednolita pąrtią, i ci którzy nie chcą tego nie wejdą na listy wyborcze. Myślę, że taka AWS może uzyskałaby kilka

369 J. Majchrowski, Ekspertyza na temat możliwości tworzenia partii o charakterze federacyjnym w świetle obowiązującego ustawodawstwa (Przygotowana zgodnie ze zleceniem Biura Studiów i Ekspertyz (na zlecenie KP AWS), Archiwum KK S. W Archiwum Komisji Krajowej Solidarności w Gdańsku dostępny jest dokument nieokreślonego autorstwa o tytule Jak zreformować AWS?, w którym autor zwraca uwagę na konieczność usprawnienia pracy centralnych władz Akcji, budowę lokalnych struktur w nowych powiatach i województwach, wzmocnienie struktur programowo-eksperckich, poprawę polityki informacyjnej, przyjęcie przez władze Akcji uchwały zapowiadającej przekształcenie AWS w jedno ugrupowanie. Te działania w opinii autora dokumentu są konieczne aby myśleć o utworzeniu jednolitej partii na bazie Akcji, Jak zreformować AWS, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarnsość. 370 T. Wrona, Rodzina. Wspólnota lokalna. Ojczyzna, Częstochowa 2001, s. 137. 196 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność procent głosów mniej ale wygrałaby zarówno wybory jak również zapweniłaby sobie poczucie stabilności na więcej niż jedną kadencję”371. Ówczesny lider „Solidarności” dodawał: „Opcja antyintegracyjna (SKL, ZChN pod przywództwem Piłki i okresowo PChD oraz tzw. „spółdzielnia”) występowała w formie zakamuflowanej do momentu wyborów w 1997 roku i ujawniła się wkrótce po wyborach, podczas obsady stanowisk w administracji rządowej i w spółkach skarbu państwa, jak również podczas głosowań nad budżetem i w sprawie reformy samorządowej. (...) Każda zmiana liderów w SKL oraz ZChN niemal zawsze poprzedzana była rozliczaniem ich z tego ile potrafili „wycisnąć” z obecności w AWS dla działaczy swoich partii. Skutko- wało to naciskami tych partii na ograniczanie roli NSZZ ”S” lub RS AWS w Akcji372. Wydaje się, że z perspektywy czasu zupełnie inaczej, raczej jako slogan wyborczy niż polityczny cel, należy też interpretować informacje jakie znajdo- wały się na ulotkach wyborczych, w których informowano potencjalny elektorat Akcji, że „podstawowym założeniem Akcji Wyborczej Solidarność jest budowa nowoczesnej formacji politycznej, respektującej polskie tradycje patriotyczne chrześcijańskie i niepodległościowe zaś najbliższym celem – udział i zwycię- stwo w wyborach parlamentarnych”373. Warto podkreślić, że ugrupowania dzieliły się na bardziej skłonne ku idei jednej partii i na popierające strukturę federacyjną. Poglądy te modyfikowały się również w zależności od politycznych okoliczności. Można powiedzieć, że w pierwszej fazie istnienia Akcji na jedną partię zgadzały się PC oraz Porozu- mienie Prawicy. Za strukturą federacyjną optowały z kolei ZChN, SKL i Koalicja Konserwatywna. Po latach Henryk Goryszewski konstatował, iż rzeczywiście idea utworzenia jednolitego ugrupowania istniała, jednak w niektórych partiach, m. in. w ZChN, dominowała potrzeba zachowania własnej tożsamości partyjnej i własnego programu politycznego374. Brak stabilizacji wzmocniony został przez udział przedstawicieli Akcji w rządzie koalicyjnym. Tak jak w przypadku włoskiej chadecji rola zaplecza rządowego wpływała destrukcyjnie na samą partię, choć można też mówić o zależności odwrotnej, to znaczy o destabilizacji prac rządu przez podzielone międzyfrakcyjnymi sporami zaplecze parlamentarne (działalność parlamentar- na posłów wybranych z listy Akcji uwidoczniła brak spoistości tego projektu po- litycznego, czego dowodem była dezintegracja Klubu Parlamentarnego Akcji). Problemem Akcji był również brak rozwoju struktur na najniższym orga- nizacyjnym poziomie czyli w regionie. Wykorzystując zaproponowane przez Maira trzy poziomy partii można stwierdzić, że w przypadku AWS dwa z nich

371 Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dn. 13.09.2016 r. – w zbiorach autora. 372 Ibidem 373 Ulotka wyborcza Z(AWS)ZE Polska, Wolność, Rodzina, DŻS UMK, teczka Wybory 1997 Akcja Wyborcza Solidarność, sygn. I-1.3a 374 Wywiad z Henrykiem Goryszewskim z dn. 1.06.2016 r. – w zbiorach autora. Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność 197

(centralne instytucje partii oraz przedstawiciele partii we władzy) rozwinęły się w pełni natomiast ten trzeci nigdy tak naprawdę nie zaistniał. Co prawda od początku istnienia starano się wytworzyć struktury regionalne Akcji, ale pozostały one jedynie lokalnymi koalicjami poszczególnych organizacji i partii. W przypadku Akcji, najważniejszy poziom organizacyjny stanowiły centralne instytucje partyjne z władzami AWS na czele. Kwestię tę regulowały dokumenty partyjne jak np. Karta AWS. W późniejszym czasie do tego miana zaczęły aspirować kierownicze organy reprezentacji parlamentarnej. W przypadku określenia kształtu władz AWS należałoby stwierdzić, że formalnie były to władze kolegialne (ich osobowy skład odzwierciedlał zna- czenie poszczególnych partii) jednak realnie, pozycja przewodniczącego tych organów była niepodważalna i to Marian Krzaklewski był rzeczywistym lide- rem Akcji – zarówno na poziomie instytucji kierujących całą AWS, jak również i klubu parlamentarnego. Dokonując pewnego uproszczenia można zaryzykować tezę, że moment zwycięstwa w wyborach 1997 roku był początkiem procesu upadku Akcji Wy- borczej Solidarność375. Ujawniające się po tym wydarzeniu a wcześniej ma- skowane różnice zdań, przełożyły się w konsekwencji na dysfunkcjonalność Akcji oraz coraz niższe poparcie społeczne. Jacek Rybicki do przyczyn porażki projektu AWS zalicza: nieprzychyl- ność mediów wobec rządu Jerzego Buzka i jego zaplecza376, konsekwencje dla Polski kryzysu gospodarczego w Rosji, kohabitację rządu z prezydentem Kwaśniewskim oraz ujawnienie się podziałów wewnątrz AWS w wyniku startu Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich w 2000 roku377. Henryk Goryszew- ski, ówczesny polityk ZChN-u wymienia trzy przyczyny porażki w postaci: zdrady elektoratu poprzez zawarcie koalicji z UW, znaczących różnic ideowych i taktycznych pomiędzy poszczególnymi partiami wewnątrz AWS oraz brak silnego przywództwa, które mogłoby przeciwdziałać siłom odśrodkowym378. Pytany o przyczyny upadku AWS Marian Kraklewski podkreśla z kolei: „Patrząc z dość długiej perspektywy ostatnich 25 lat odnosi się wrażenie, że

375 Alex Szczerbiak zaznacza, iż brak decyzji o powołaniu jednolitej partii na bazie AWS, jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 1997 roku był jedną z przyczyn upadku tego projektu. A. Szczerbiak, The Polish Centre-Rigts (Last?) Best Hope: The Rise nad Fall of Solidarity Electoral Action [w:] Centre-Right Parties in Post-Comunist East-Central Europe, red. A. Szczerbiak, S. Hanley, Londyn 2006, s. 88-90. 376 Problem relacji z mediami dostrzeżony został także w samym AWS. W lutym 2000 roku przeprowadzono badania wśród dziennikarzy na temat opinii o AWS. Wnioski z dokumentów wskazywały również na błędy popełnianie przez polityków Akcji. Podkreślano w raporcie, iż lider Akcji Marian Krzaklewski, często jest nieosiągalny dla mediów, zwracano uwagę, że umiarkowani politycy rzadko mają okazję spotkać się z dziennikarzami. W ramach ankiety, dziennikarze, skrytykowali prowadzoną przez rząd i AWS politykę informacyjną. Zarzucili także politykom Akcji niezrozumienie specyfiki mediów oraz brak profesjonalizmu. Podkreślano również brak jednolitej polityki informacyjnej prowadzonej przez wszystkie podmioty wewnątrz AWS, co prowadziło do tworzenia się wizerunku walk frakcyjnych wewnątrz Akcji. Raport z badań ankietowych. Beznadziejnie, Nieudolnie, Głupio, Luty 2000, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność; Zespół ds. oceny dotychczasowych działań AWS. Konferencja prasowa AWS a Media, 23 lutego 2000, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność. 377 Wywiad z Jackiem Rybickim z dn. 26.04.2016 r. – w zbiorach autora. 378 Wywiad z Henrykiem Goryszewskim z dn. 1.06.2016 r. – w zbiorach autora. 198 Akcja Wyborcza Solidarność – powstanie, struktura, działalność wyborcy w Polsce dość pieczołowicie rozliczają z realizacji nie reform ale tzw. obietnic wyborczych. Mając to na uwadze, można powiedzieć, że obok głównej przyczyny porażki AWS jaką było skłócenie i zewnętrzne oraz we- wnętrzne działania dezintegrujące a także błędy (moje również), to ważną, rzadko artykułowaną ale istotną przyczyną porażki na koniec kadencji było skuteczne zablokowanie wdrożenia programu wyborczego AWS przez użycie ponad 20 razy weta przez prezydenta Kwaśniewskiego. Kwaśniewski wraz ze swoim obozem postkomunistów, wetując przeprowadzone przez AWS w Sejmie ustawy będące filarami programu AWS i wcześniej zapowiedziane w projekcie Konstytucji Solidarności, z pewnością robił to z pełną świadomością, że w ten sposób zbuduje wśród wyborców AWS przekonanie o niespełnieniu program wyborczego, czyli niewykonaniu tzw. obietnic wyborczych. W dodatku, układ postkomunistyczny (po części wspólnie z koalicjantem AWS, czyli UW) kon- trolował praktycznie w nieograniczonym zakresie, przez cały okres 1997-2001, media publiczne, które, jak niektórzy badacze podkreślają, wbiły, co najmniej kilka gwoździ do trumny AWS379. Dla losów AWS znaczenie miała również specyfika zarządzania AWS przez Krzaklewskiego, na którą zwrócił uwagę kilkanaście lat później Ludwik Dorn pisząc w swoim stylu: (…) już wtedy, w 1997 roku, widać było zarodki upadku. Pamiętam, że po rozmowie z jakimś baronem związkowym podczas klejenia listy AWS uznałem, że to przedsięwzięcie nie przetrwa nawet jednej kadencji. Bo to nie była formacja polityczna, to nie był obóz władzy, to był system rozdawania ochłapków. Z czego większość tłustych kąsków szła dla baronów związkowych, reszta dla zbiedniałych prawicowych książątek i ich wynędzniałych famulusów”380. Zgodna z powyższą opinią jest obserwacja Ra- fała Matyji, który twierdził, iż „dla samej Akcji większym problemem niż wy- granie wyborów okazało się wspólne rządzenie. Strategia łączenia wszystkich podmiotów podyktowała luźna strukturę Akcji. Efektywne wsparcie dla rządu i zaspokojenie oczekiwań liczących się grup nacisku wewnątrz AWS wymagało istnienia respektowanych przez wszystkich procedur decyzyjnych. Jedynym gremium, które było w stanie je wypracowywać był klub parlamentarny”381. Jednak jak pokazała historia nie był on areną skutecznych rozstrzygnięć. Matyja dodawał również: „Sprawy rządzenia zostawiał (Krzaklewski – przyp. A.L.) Buzkowi i traktował z nonszalancją. W wielu kwestiach – np. związanych z powołaniem prezesa IPN – przewlekał decyzję, nie potrafił budować szer- szego porozumienia”. Z tych samych powodów Krzaklewski nie był w stanie utrzymać koalicji z Unią Wolności, ani powstrzymać rozpadu AWS. W pewnym momencie suma interesów, które nie mogły zostać zaspokojone przez rząd i władze Akcji zaczęła grać przeciwko przewodniczącemu „Solidarności”. A on

379 Wywiad z Marianem Krzaklewskim z dn. 13.09.2016 r. – w zbiorach autora. 380 L. Dorn, op. cit., s. 110. 381 R. Matyja, Rywalizacja polityczna w…, s. 452. Rozdział IV Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

1. Wprowadzenie Jednym z elementów charakterystycznych dla analizowanej, złożonej struktury partii była specyfika programu politycznego Akcji Wyborczej Soli- darność, który w swojej wymowie przybrał postać dokumentu ogólnikowego. Tworzona przez kilkadziesiąt podmiotów politycznych AWS poszukiwała bar- dziej formy programowej platformy aniżeli jasnej i szczegółowej deklaracji politycznej. Nasuwa się jednak pytanie o zbieżność koncepcji reprezentowa- nych przez poszczególne ugrupowania, które zdecydowały się uczestniczyć w Akcji z programem „całej prawicy” i ewentualny wpływ na konkretne zapisy programowe. Jednocześnie też warto zastanowić się nad problemem wpływu ewentualnych rozbieżności programowych pomiędzy poszczególnymi środo- wiskami politycznymi na funkcjonowanie AWS i ostateczny rozpad tego pro- jektu politycznego. Nie ulega bowiem wątpliwości, że ewentualne silne różnice programowe, mogły wpłynąć na niestabilność całego projektu politycznego. Z racji skuteczniejszego rozstrzygnięcia zaanonsowanych powyżej kwe- stii moja analiza będzie dotyczyć głównych nurtów Akcji opisanych we wcze- śniejszej części pracy, a nie poszczególnych partii, przyjmujących deklarację założycielską w 1996 roku. W ramach niniejszego rozdziału przedstawiony i omówiony zostanie zatem programy całej Akcji oraz poszczególnych dominu- jących w niej nurtów: chadecko-związkowego, konserwatywnego, chadeckiego oraz reprezentowanego przez Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Pozycję wyjściową moich dociekań stanowić będą wymienione tu nurty. Jednak nie zawsze będą one identyfikowane jednoznacznie z poszczególnymi partiami politycznymi (wyjątek stanowi tu ZChN). Każdy z tych nurtów, jak przed- stawiłem w rozdziale II, tworzony był przez współpracujące i jednoczące się partie polityczne, które zawiązywały polityczne (i programowe) kompromisy. Program AWS powstawał w określonych okolicznościach historycznych. Trwająca transformacja ustrojowa, której wyrazem było uchwalenie konstytu- cji w 1997 roku, pozwalała tworzyć nie tylko podsumowania pierwszego jej okresu, ale również konstruować kolejne potrzeby reformy państwa polskie- go. Warto też pamiętać, że ustawa zasadnicza została uchwalona przez parla- ment, pozbawiony reprezentacji większości sił prawicowych, które znalazły się w AWS. W tym też sensie łatwiej jest zrozumieć chociażby ostrze krytyki ukierunkowane ku rządom SLD i PSL, które wówczas to, były obwiniane Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

200 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność o brak działań modernizacyjnych. Nowa siła polityczna była zresztą najwięk- szym uczestnikiem wyborów, który jawnie sprzeciwiał się nie tylko rządom postkomunistów, ale również i nowej konstytucji1. Pragnę jeszcze zastrzec, że zestawiane ze sobą programy AWS oraz po- szczególnych nurtów musiały zostać analizowane z uwzględnieniem czasu ich powstania. Program zjednoczonej prawicy powstał bowiem w kontekście wyborów 1997 roku, natomiast koncepcje poszczególnych partii były tworzone przez okres pierwszych lat III RP. Moim celem nie będzie więc doszukiwanie się szczegółowych różnic w programach, ale zwrócenie uwagi na takie kwestie, jak hierarchia celów oraz kierunki proponowanych zmian w poszczególnych programach (zbieżne – rozbieżne).

2. Program zjednoczonej prawicy Podstawowymi dokumentami zjednoczonej prawicy, które prezentowały chęć reformy państwa były: Program Akcji Wyborczej „Solidarność”2 przygo- towany na potrzeby kampanii 1997 roku oraz dokument Plan dla Polski XXI wieku. Wizja państwa wypływająca z tychże dokumentów została sprecyzowa- na już w pierwszym akapicie programu. Jego autorzy zauważali, że Polska stoi przed wielką szansą: „Możemy stworzyć nowoczesne, sprawiedliwe suwerenne państwo. Państwo budowane na patriotycznych i chrześcijańskich wartościach, na umiłowaniu wolności. To one od tysiąclecia określają naszą narodową toż- samość”3. Jak więc łatwo zauważyć, autorom przyświecał plan modernizacji państwa, niezrealizowanej po 1989 roku. O charakterze „nowego” państwa decydować miały: gospodarka rynkowa (konieczne wręcz ograniczenie funkcji i roli państwa jako regulatora i właściciela gospodarki), skuteczna ochrona oby- wateli, opieka zdrowotna na wysokim poziomie, godziwe emerytury i renty oraz członkostwo w Pakcie Północnoatlantyckim. Za konieczne w ramach realizacji postulatu modernizacji uznano również zerwanie z komunistyczną przeszłością oraz przeciwdziałanie społecznej patologii i przestępczości. Owo zerwanie związane miało być z moralnym aspektem, czyli z klarownym rozróżnieniem w życiu społecznym na prawdę i kłamstwo, dobro i zło4. Za dotychczasową główną przeszkodę w realizacji przemian i braku usta- nowienia nowoczesnych struktur państwowych uznano, spowodowane przez

1 W dokumencie Plan dla Polski XXI wieku Marian Krzaklewski obiecywał, „Poprawimy konstytucję zgodnie z ideałami Solidarności. Możemy mieć taką konstytucję, która będzie służyć wszystkim Polakom przez długie lata”. Plan dla Polski XXI wieku, [w:] Wybory 1997. Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, M. Dołbakowska, Warszawa 2004, s. 109. M. Krzaklewski, Przemówienie Mariana Krzaklewskiego wygłoszone 25 lutego 1997 r. na forum Zgromadzenia Narodowego, http://www.niedziela.pl/zaw/ archiwalne_strony_www/n10/n10_krza.htm [dostęp: 21 maja 2010 roku]. Vide M. D. Zdort, Krzaklewski przeciw konstytucji, „Rzeczpospolita” 4.04.1996, nr 81, s. 4. 2 Program Akcji Wyborczej „Solidarność” [w:] Wybory 1997. Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, M. Dołbakowska, Warszawa 2004. 3 Ibidem, s. 102. 4 Ibidem. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 201

rząd SLD i PSL, zaniechania na płaszczyźnie dotychczasowych reform „prowa- dzących do nowoczesności”, m.in. brak modernizacji polskiego przemysłu, brak uwłaszczenia społeczeństwa (tak przez prywatyzacje, jak i reprywatyzację), czy doprowadzenie do zapaści w służbie zdrowia, nauce, oświacie i kulturze. Zarzutem było także doprowadzenie do powstania nomenklaturowej oligarchii5. Wobec stagnacji w procesie rozwoju państwa autorzy programu Akcji zaproponowali kierunki, w jakich powinno być ono reformowane. Jednym z kluczowych elementów programu była kwestia gospodarki. Wydaje się, że w tej dziedzinie najtrudniej było dojść do porozumienia poszczególnym nurtom wewnątrz AWS, niemniej jednak program w tej kwestii był jednolity i spójny. Proponowano zatem przekształcenie Polski w państwo sprawne i silne ekono- micznie: „W kraj zamożny, umiejący sprostać międzynarodowej konkurencji gospodarczo-technologicznej, zachowujący równowagę pomiędzy rozwojem ekonomicznym, społecznym i ekologicznym. Rozwój ten zapewni dobrobyt obywatelom oraz siłę i bezpieczeństwo państwu”6. Za podstawę systemu gospodarczego uznano własność prywatną i me- chanizmy rynkowe. Zastrzegano jednak, że przeobrażenie gospodarcze Pol- ski musi się odbywać w porozumieniu z głównymi siłami społecznymi, przy ich akceptacji i współdziałaniu. Zastrzegano bowiem, iż współdziałanie pracy i kapitału, pracowników i przedsiębiorców, to ważny warunek rozwoju kraju. Uwaga powyższa w sposób dobitny ujawnia wpływy „związkowych poglą- dów ekonomicznych. Niemniej jednak propozycje programowe miały w swojej wymowie charakter wolnorynkowy. Najdobitniej świadczyło o tym propono- wane ograniczenie funkcji państwa jako właściciela i centralnego regulatora gospodarki. Pod kontrolą państwa sugerowano pozostawić jedynie strategiczne gałęzie przemysłu oraz infrastrukturę. Jego rola powinna zostać ograniczona jedynie do tworzenia warunków rozwoju gospodarczego, inspirowania okre- ślonych jego kierunków, przeciwdziałania patologiom i praktykom monopo- listycznym jak też, co należy podkreślić, do działania na rzecz bezpieczeń- stwa ekonomicznego kraju. Zadaniem państwa miałoby być również aktywne wspieranie konkurencyjności i nowoczesności krajowego przemysłu oraz jego proeksportowej polityki7. Jak na wolnorynkowe idee zakres interwencji państwa mógł się wydawać szeroki. Wydaje się, że adekwatniejsze określenie dla tych koncepcji brzmiałoby: społeczna gospodarka wolnorynkowa. W ramach zmian o charakterze gospodarczo-państwowym za niezbędne, zarówno z powodów moralnych, jak i ekonomicznych, uznano przeprowadze- nie reprywatyzacji oraz uwłaszczenie społeczeństwa. Metodą realizacji tego postulatu było przekazanie kapitału uwłaszczeniowego w pierwszej kolejności

5 Ibidem, s. 106. 6 Ibidem. 7 Ibidem, s. 105–106. 202 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność funduszom emerytalnym (zakładano, że powinny one otrzymać kontrolne pakiety akcji ważnych podmiotów gospodarczych, tworząc krajowe grupy kapitałowe)8. Postulowano także unowocześnienie i przebudowę polskiego rolnictwa, za którego podstawę uważano gospodarstwa rodzinne. Propozycje w tej prze- strzeni ukierunkowane były na odpowiednią politykę kredytową, interwencyjną oraz kształtowanie cen. Zmiany te powinny wspierać rozwój gospodarstw, inwestycje w sferze obsługi rolnictwa i przetwórstwa spożywczego oraz cy- wilizacyjną przebudowę wsi. Poprawie kondycji gospodarczej służyć miały również zmiany systemu prawnego. Za korzystną sytuację uznawano bowiem gwarantowane przez pań- stwo stabilne prawo gospodarcze oraz finansowe. W tym też celu koniecznym wydawało się przeprowadzenie reformy polityki podatkowej ograniczającej wysokość podatków i zmniejszającej rolę państwa w redystrybucji dochodów. Oprócz koniecznych przemian gospodarczych rozwój państwa polskiego przebiegać miał także poprzez rozbudowę i wzmocnienie instytucji samorządu, reformę systemu edukacji oraz zmiany w systemie ubezpieczeń społecznych. Hasło, które adekwatnie opisywało proponowany kierunek zmian, dotyczyło potrzeby państwa silnego i przez to bezpiecznego9. „Silne” nie oznaczało jednak jego autorytarnego czy też totalnego charakteru, o czym świadczyłoby chociaż- by podkreślenie roli samorządu terytorialnego, ale również i gospodarczego czy zawodowego. W przypadku rozszerzenia przestrzeni władzy lokalnej AWS postulował utworzenie drugiego jej stopnia, przy czym to gmina nadal miała pozostać podstawową i najważniejszą jednostką samorządową10. Za brakiem zagrożenia władzy autorytarnej przemawiał również postulat przywrócenia równowagi pomiędzy władzą wykonawczą, ustawodawczą oraz sądowniczą, dokonany w szczególności dzięki wzmocnieniu uprawnień sądów11. Stworzenie silnego samorządu było tylko jednym z elementów reformy państwa. Celami, jakie sobie stawiano, była również szeroka przebudowa insty- tucji państwowych odpowiadających m.in. za system ubezpieczeń społecznych oraz system emerytalno-rentowy. W tej dziedzinie proponowano stopniowe oddzielenie ubezpieczenia od budżetu państwa, obniżenia kosztów i stworze- nia stałych, niezależnych źródeł finansowania funduszy ubezpieczeniowych.

8 K. Patkowski, Prywatyzacja w programach wyborczych Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności w wyborach 1997 roku oraz próby ich realizacji w latach 1997-2000, [w:] Życie polityczne w Polsce. Wybrane problemy, red. T. Wallas, Poznań 2004, s. 90. 9 Program Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 106. 10 Jak zauważył Jerzy Regulski pozytywne nastawienie AWS do samorządu terytorialnego było efektem współpracy Akcji z Ligą Krajową. Przywódcy Ligi przekonali kierownictwo „Solidarności” o konieczności kontynuacji reform samorządowych. J. Regulski, Samorząd III Rzeczypospolitej. Koncepcje i realizacja, Warszawa 2000, s. 161; Program Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 107. M. Krzaklewski, Rok pełen zadań. Z Marianem Krzaklewskim przewodniczącym NSZZ Solidarność rozmawia Alicja Dołowska, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 2, s. 3. 11 Program Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 106. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 203

Głębokiej reformie, według programu Akcji, poddana również powinna być służba zdrowia, mająca zabezpieczenie finansowe z racji zwiększenia na nią nakładów. Jak mówili autorzy programu: „Wprowadzimy takie ubezpie- czenia zdrowotne, które zapewnią równy dostęp do świadczeń medycznych dla pacjentów poprzez wolny wybór lekarza, szpitala i instytucji ubezpieczeniowej. Stworzymy stabilne fundusze zarządzane przez samorządne Kasy Chorych, co poprawi warunki leczenia, zagwarantuje poszanowanie praw pacjentów, pozwoli zdecydowanie zwiększyć wynagrodzenia lekarzy i pozostałych pra- cowników służby zdrowia. Zreformujemy także system pomocy społecznej”12. Proponowane zmiany objąć miały swoim zasięgiem także system edu- kacji. Postulaty programowe obiecywały dostosowanie edukacji do potrzeb współczesności i wyrównanie szans, upowszechnienie szkolnictwa średniego na terenie całego kraju oraz reformę szkolnictwa zawodowego. Receptą na obniżający się poziom edukacji miały być z kolei: unowocześnienie systemu kształcenia nauczycieli, podniesienie ich płacy oraz wprowadzenie bonów oświatowych, dających możliwość swobodnego wyboru szkoły13. Drugim filarem programu modernizacji państwa było zapewnienie bez- pieczeństwa tak wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Ochrona obywateli była traktowana jako podstawowy cel państwa. Sądzono, że tylko sprawne, silne i obdarzone autorytetem państwo może utrzymać niepodległość oraz ochronić narodowe interesy. Realizacja tego zadania również wymagała przemian o charakterze in- stytucjonalnym. Konieczne dla wypełniania tej misji państwa były sprawne i profesjonalne służby specjalne oraz policja. Z kolei granic państwowych strzec powinna apolityczna, kompetentnie kierowana armia poddana cywilnej kontroli. Proponowano zatem stworzenie narodowego systemu obrony państwa, zwiększenie nakładów na obronność, modernizację wojsk operacyjnych oraz rozbudowę wojsk obrony terytorialnej. Co warto podkreślić, program AWS zakładał, że modernizacja wojskowego sprzętu i uzbrojenia armii związana powinna być z rozwojem polskiego przemysłu zbrojeniowego. Uzupełnieniem dla polityki bezpieczeństwa powinna być rozsądna po- lityka zagraniczna. Zapowiadano więc aktywne uczestnictwo we współpracy międzynarodowej oraz opowiadano się za pełnoprawnym uczestnictwem Polski w Pakcie Północnoatlantyckim oraz strukturach unijnych. Co ważne, projekt integrującej się Europy traktowano jako zjednoczenie Europy wolnych narodów (zgodnie wizją Europy Ojczyzn De Gaull’a). Członkostwo w UE uzasadniano w następujący sposób: „Integracja z Unią Europejską stworzy realną możli- wość uzyskania przez nas – na równych prawach – bezpośredniego wpływu na kształtowanie nowego porządku Europy. W ten sposób, zachowując własną

12 Ibidem, s. 105. 13 Ibidem, s. 105–106. 204 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność tożsamość, współtworzyć będziemy jedność kontynentu opartą na chrześcijań- skich korzeniach naszej cywilizacji”. Obok zadań stricte ustrojowych autorzy programu zwracali także uwagę na problematykę społecznych wartości i wspólnotowości. Postulowano powrót do społecznej solidarności wolnych ludzi oraz Polski silnych rodzin i „solidar- nych pokoleń”. Sugerowano aby w nowym ustroju politycznym i gospodarczym nauczyć się realizować wolność opartą na wartościach, które „pozwoliły prze- trwać Polsce burze dziejowe” czyli wolności odpowiedzialnej14. Podnoszono dodatkowo znaczenie rodziny stwierdzeniem, o organicznym i konserwatywnym charakterze, że „naród jest rodziną rodzin”15. W dokumentach programowych problematyka najmniejszej komórki społecznej zyskała znaczące miejsce. Rodzina, wedle programu AWS, powinna zostać objęta pomocą, która pozwoliłaby jej na samodzielność ekonomiczną. W tym też celu priorytetowy stawał się problem polityki prorodzinnej, dającej szanse na harmonijne funkcjo- nowanie rodzin. Jak stanowił program Akcji: „Nie możemy pozostawić rodzin samym sobie w ich codziennej walce z trudnościami życia, pozbawić znacznej części młodego pokolenia szans na udany start zawodowy i własny dach nad głową”16. Ulotka wyborcza z roku 1997 dopełniała ten przekaz stanowiąc: „Rodzina to fundament, na którym opierają się pojedynczy ludzie i całe społeczeństwa. Nie ma wolności bez rodziny. Nie zachowa wolności społeczeństwo, którego rodziny słabną biologicznie i ekonomicznie, które rozpadają się”17. Obecny w programie „prawicowy” charakter znalazł swoje odzwiercie- dlenie także w określeniu prawa naturalnego jako podstawy ładu społecznego, co skutkowało m.in. poparciem dla ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci18. Analizując propozycje AWS należy zauważyć, że główne dokumenty o charakterze programowym były, co zauważalne, dość lakoniczne. Skupiały się na ogólnikach i były raczej zbiorem haseł wskazujących jedynie na kie- runki ewentualnych zmian. Rażąca zwięzłość dokumentów sprawiała, iż były one pozbawione opisu procesu przemian oraz analiz poprzedzających zapisane wnioski. Charakter programu wyborczego sprawił również, że szereg kwestii został jedynie zasygnalizowany mimo swojej ważkości. Przykładami mogą być takie propozycje jak zmiana prawa wyborczego (wprowadzenie systemu mieszanego, tak aby co najmniej 2/3 posłów było wybieranych w okręgach

14 Ibidem, s. 105–106; Ulotka wyborcza Akcji Wyborczej Solidarność – Lista nr 5, Pracownia Dokumentów Życia Społecznego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (dalej: DŻS UMK), teczka Wybory 1997, Akcja Wyborcza Solidarność, sygn. I-1.3a. 15 Program Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 106. 16 Ibidem, s. 105. 17 Ulotka wyborcza Akcji Wyborczej Solidarność – Lista nr 5, op. cit. 18 Program Akcji Wyborczej „Solidarność”, op. cit., s. 106. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 205 jednomandatowych); przeprowadzenie lustracji kandydatów do ważnych sta- nowisk państwowych czy wprowadzenie służby cywilnej wyłączonej spod wpływów politycznych. Jak już jednak zostało stwierdzone, program ten miał na celu wyartykułować poglądy zjednoczonej prawicy i podnosił te sprawy, co do których nie powstały większe kontrowersje. Spełniał on też funkcję pro- gramu wyborczego, który jako apel polityczny miał trafić do jak najszerszego grona wyborców. Janusz Zabłocki, publicysta „Tygodnika Solidarność” analizując program AWS zaznaczał, że jest on najbliższy chadecji. Na poziomie ogólności jaki zaproponowali autorzy tego programu należy się z taką charakterystyką zgo- dzić. Nie jest to też przypadek, ponieważ, to właśnie chadeckość miała być zwornikiem centroprawicy akceptowanym przez większość ugrupowań19.

3. Konserwatywna wizja państwa

3.1. System wartości W ramach definiowania konserwatyzmu, przez chociażby Aleksandra Hal- la, zauważalny był nacisk na zagadnienie tradycji. Nie zaskakuje zatem fakt, że jedną z głównych sfer, której dotyczyła intelektualna aktywność neokon- serwatystów, była kwestia związana z wartościami życia społecznego. Wydaje się to naturalne, ze względu na historię doktryny politycznej przez nich repre- zentowanej, która zawsze stawała w obronie tradycyjnych wartości. Szacunek wobec nich determinował specyficzne myślenie o człowieku i społeczeństwie, przyjmujące pozaracjonalne czynniki, przede wszystkim grzech pierworodny, który z kolei przekładał się na pesymizm antropologiczny obecny w doktrynie. Opisywana w tym nurcie osoba potrafiła korzystać ze swojej wolności tylko wówczas, gdy posiadałaby oparcie w rodzinie, wspólnocie lokalnej, oraz pre- zentowałaby silne przekonania moralne wynikające z religii20. Podstawowymi kategoriami w kwestiach społecznych w publicystyce oraz programach neokonserwatystów były: rodzina, naród oraz religia. Wszystkie te kategorie zazębiały się ze sobą tworząc spójną całość. Na tej płaszczyźnie najważniejszym wyzwaniem stawianym państwu było utrwalanie chrześci- jańskich instytucji ustrojowych takich jak prawna ochrona życia, macierzyń- stwa, tradycyjnej rodziny oraz wychowanie i kształcenie dzieci21. Kwestie te pojmowane były jako obrona i troszczenie się o wspólnotę społeczną, jaką był naród. Postrzegano go jako wspólnotę pokoleń przeszłych teraźniejszych oraz przyszłych22, jako byt o charakterze wspólnotowym, przekraczający swym

19 J. Zabłocki, Nareszcie chrześcijańska demokracja, „Tygodnik Solidarność” 1998, nr 10, s. 14. 20 R. Kostro, Kim są konserwatyści, „Kwartalnik Konserwatywny” 1997, nr 1, s. 105–106. 21 Vide M. Kamiński, K. Marcinkiewicz, W. Walendziak, Stronnictwo wielkiego celu, „Rzeczpospolita” 21.03.2001, nr 68, s. 8. 22 B. Borowik, Myśl konserwatywna, [w:] Myśl polityczna w Polsce po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. Maj E., Wójcik A., Lublin 2008, s. 70. 206 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność znaczeniem sumę jednostek, które nań się składają, jednocześnie nie pochłania- jąc ich jako bytów indywidualnych. Naród bowiem stanowi miejsce rozwoju jednostkowego23. Jako że wspólnota narodowa w pierwszym rzędzie oznaczała związek o znaczeniu kulturowym (dotyczący tożsamości zbudowanej na wspólnej tra- dycji, religii, pojęciach moralnych czy też języku)24, postulowano dalsze jej rozwijanie w naród polityczny. Oznaczało to, że należało rozszerzyć poczucie wspólnotowe o świadomość „nierozdzielności państwa i narodu”. Pełnia bytu narodowego oznaczać bowiem powinna „syntezę obu form życia narodu”25. Właśnie w tym kontekście dużą rolę przywiązywano do obowiązków obywatela wobec państwa. Była to emanacja podejścia, mówiącego iż Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym, natomiast wolności człowieka powinna towarzyszyć odpowiedzialność26. Warto nadmienić, że zgodnie z organiczną koncepcją społeczeństwa, ak- ceptowana była hierarchiczna struktura wspólnoty, równość natomiast obejmo- wać miała jedynie stosunek wobec prawa oraz szanse rozwoju dla młodych lu- dzi. W takim społeczeństwie kluczową rolę odgrywać powinna klasa średnia27. Z pojęciami rodziny oraz narodu silnie skorelowana była kwestia religii oraz Kościoła. Na wstępie określenia relacji na linii neokonserwatyści–religia należy zauważyć, iż środowiska te zaakceptowały zmiany, jakie miały miejsce w Kościele katolickim po II Soborze Watykańskim. Naturalnym autorytetem, do którego nauczania często odwoływano się w zakresie polityki, spraw spo- łecznych i gospodarczych, był Jan Paweł II28. Partia Konserwatywna podkreślała znaczenie religii (wynikające z tra- dycji i narodowego dziedzictwa), odżegnując się jednocześnie od popierania państwa wyznaniowego29. Nie przeszkadzało to jednak w postulowaniu oparcia prawa stanowionego na prawie naturalnym i wartościach moralnych. Nie do zaakceptowania było oddzielenie wiary i życia, oraz zapomnienie o „chrze- ścijańskich tradycjach i źródłach polskiej i europejskiej kultury, o związkach narodu z Kościołem, o religijnym fundamencie postaw moralnych”30. Zasady etyczne i moralne, wynikające z chrześcijaństwa, powinny być obecne za-

23 P. Skibiński, Dlaczego warto wiedzieć czym jest naród Polski?, „Kwartalnik Konserwatywny” 1999, nr 5. S. 121. 24 Vide Ibidem, s. 121–122. 25 Vide M. Kuniński, Od narodu kulturowego do narodu politycznego?, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 4, s. 42–43. 26 B. Borowik, op. cit, s. 75. 27 Ibidem, s. 69. 28 Idem, Religia i kościół katolicki w publicystyce współczesnych polskich konserwatystów, [w:] Religia jako źródło inspiracji w polskiej myśli politycznej XIX–XXI wieku,, red. T. Sikorski, A. Wątor, Szczecin 2007, s. 489. 29 K. Wandowicz, Liberalny konserwatyzm polityczny i jego wyznaczniki, [w:] Współczesna polska myśl polityczna, red. B. Pasierb, K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996, s. 212. 30 B. Borowik, Religia i kościół katolicki…, s. 491. Idem, Myśl konserwatywna…, s. 71. Apel Konserwatywny. III Zjazd Koalicji Konserwatywnej, Katowice 20 IV 1997 roku, „Kwartalnik Konserwatywny” 1997, nr 2, s. 80–81. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 207 równo w życiu społecznym, jak i politycznym. Podstawowymi wartościami niezbywalnymi przez osobę ludzką oraz objętymi ochroną powinny być prawa do życia oraz do wolności. Wobec drugiej z podanych tu wartości zastrzec należy, iż występować musi ona koniecznie wraz z odpowiedzialnością i być ograniczona dobrem innych osób31. Określając relacje instytucjonalne pomiędzy państwem a Kościołem, środowiska neokonserwatystów były za współpracą obydwu instytucji przy jednoczesnym zachowaniu ich autonomii. Kościół, według ich zdania, nie powi- nien być eliminowany z takich dziedzin jak: szkolnictwo, opieka nad chorymi, pomoc społeczna, czy środki masowego przekazu. Tam gdzie współpraca obu instytucji przynosiłaby dobro społeczeństwu powinna być wskazana. Ponadto Kościół powinien dysponować autonomią oraz uczestniczyć na zasadzie dobro- wolności w życiu publicznym32. Jednocześnie jednak, sugerowano, iż instytucja ta powinna być oddzielona od państwa, jednak nie na zasadzie antagonizmu. Wolność sumienia z kolei powinna być zagwarantowana. Wszelkie stosunki między tymi dwoma podmiotami regulować miał konkordat33. O specyficznym jednak traktowaniu religii świadczył stosunek członków PK w czasie głosowania i debaty nad ustawą aborcyjną w 1993 roku, kiedy to posłowie ugrupowania nawoływali do złagodzonej wersji ustawy (dopusz- czającej w trzech przypadkach przeprowadzenie aborcji), która ostatecznie została uchwalona w styczniu 1993 roku, (wszyscy posłowie PK głosowali za tą ustawą)34. Zupełnie inną, o wiele bardziej „konserwatywną”, postawę prezentowali wówczas, chociażby członkowie ZChN-u: Marek Jurek, Stefan Niesiołowski, czy Jan Łopuszański. W tym kontekście warto za Wojciechem Turkiem zwrócić uwagę na prze- mianę, jaka zaszła w środowisku PK/SKL, czyli przesunięcie się z pozycji konserwatywno-narodowych na demoliberalne z domieszką konserwatyzmu. W języku stosowanym przez wspomniane ugrupowania naród stawał się spo- łeczeństwem, osoba ludzka została zastąpiona przez obywatela, prezentowana była laicka wizja społeczeństwa obywatelskiego w zamian zanikającego pojęcia wspólnoty narodowej. Przewartościowaniu uległ stosunek do liberalizmu, który odrzucany był jedynie w wersji francuskiej, charakteryzującej się antykatoli- cyzmem oraz antytradycjonalizmem. Sam autor tej opinii stwierdza również: „(…) różnica między poglądami młodopolaków z lat 1979–1983 a konser- watystów z lat 1992–1997 jest tak znacząca, że nie można mówić o ewolucji czy dojrzewaniu”35. Znajdujące się na pograniczu PK/SKL ugrupowanie KK

31 Apel Konserwatywny z III Zjazdu Koalicji Konserwatywnej, Katowice 20 IV 1997, op. cit., s. 80–81. 32 G. Tokarz, Konserwatyści polscy wobec chrześcijaństwa w latach 1989–1999, Wrocław 2002, s. 100. 33 B. Borowik, Religia i Kościół katolicki…, s. 491. Idem, Myśl konserwatywna…, s. 71. M. Kotlarski, Konkordat, „Kwartalnik Konserwatywny” 1997, nr 1, s. 51–52. 34 B. Borowik, Działalność posłów Partii Konserwatywnej w Sejmie I kadencji (grudzień 92 – maj 93), [w:] Konserwatyzm. Historia i współczesność, red. Stępień S., Lublin 2003, s. 406–407. 35 Vide W. Turek, RMP, PK i SKL: od ruchu narodowo-katolickiego do partii demo-liberalnej, „Myśl Konserwatywna” 1997, nr 1, s. 104–107. 208 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność w swoich programach często wpisywała się w pozycję nakreśloną przez Woj- ciecha Turka, czego potwierdzeniem było połączenie obu środowisk. Należy jednak pamiętać, iż przyczyną poróżnienia obu grup był stosunek do zmian zachodzących w Polsce po 1989 roku oraz wobec współpracy z laickimi śro- dowiskami postsolidarnościowymi (Aleksander Hall był zwolennikiem takiej współpracy, natomiast Kazimierz Ujazdowski negował owe pomysły)36. W sferze społecznej neokonserwatyści nakładali na siebie zadania, które realizowane powinny być przez całą prawicę. Można tu wymienić przywrócenie rangi: rodzinie, własności prywatnej, prawu, moralności wypływającej z nauki Kościoła, czy też nadanie odpowiedniej wartości dziedzictwu narodowej tra- dycji i kultury. Propagowana IV Rzeczpospolita miała zadbać o przywrócenie znaczenia wspólnym symbolom, np. na nowo nadać odpowiednią rangę dla świąt państwowych oraz kościelnych (Świętu Konstytucji 3 Maja, Świętu Nie- podległości, Świętom Narodzenia Pańskiego i Wielkanocy, Bożego Ciała oraz Wszystkich Świętych). Wyzwaniem dla centroprawicy, jak uważano, jest bo- wiem obrona najważniejszych symboli tożsamości narodowej i państwowej37. Powyżej proponowane zabiegi broniące kultury narodowej ściśle związa- nej z „państwowością oraz polskością” wpisywały się w hasło reformy państwa. Kultura narodowa, dla środowiska tworzącego zjednoczone SKL, wpływała niewątpliwie na rozwój narodu38. Dla tego celu wykreowany powinien zostać narodowy ustrój kultury, przez który rozumieć należałoby całokształt warun- ków organizacyjnych i instytucjonalnych, w jakich władza, organizacje życia społecznego oraz instytucje publiczne angażowałyby się w ochronę lub zapew- niałyby rozwój kultury narodowej39.

3.2. Ustrój państwa Formułowane przez ewolucyjnych konserwatystów40 w latach 90. XX wieku koncepcje polityczne były wynikiem namysłu nad podstawowymi ka- tegoriami, takimi jak społeczeństwo, gospodarka czy ustrój państwa. Mimo pojawiających się rozbieżności pomiędzy dwoma głównymi środowiskami politycznymi, które kwalifikuję do omawianego tu nurtu, rdzeń myśli politycz- nej w obu przypadkach wydawał się zbieżny. Tak też, w sposób jednolity, będę traktować ową myśl (zwracając uwagę na ewentualne różnice). Poglądy polityczne konserwatystów w pewnej mierze były determi- nowane poprzez doktrynę, z jaką utożsamiali się sami politycy. Lider Partii

36 S. Stępień, Ustrój polityczny III RP w koncepcjach programowych ruchu konserwatywnego, [w:] Konserwatyzm na Podlasiu, red. J. P. Gieorgic, Białystok 2005, s. 39. 37 G. Stopiński, Początek sporu o polskie święta, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 3, s. 89–90. 38 W. Rataj, Narodowy ustrój kultury, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 4. s. 70. 39 Vide Ibidem, s. 71–76. 40 Określenie ewolucyjni konserwatyści traktowane jest przeze mnie jako synonim zwrotu neokonserwatyzm. Tego określenia używa również K. Wandowicz, Współczesny konserwatyzm polityczny w Polsce, Wrocław 2000, s. 212–214. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 209

Konserwatywnej Aleksander Hall poprzez konserwatyzm rozumiał posza- nowanie w życiu publicznym trwałych norm moralnych wyprowadzonych z chrześcijaństwa, takich jak prawa jednostki, własności, rodziny, wspólnoty lokalnej oraz narodowej41. Rozwój człowieka, według takiego rozumienia, mógł nastąpić jedynie w ramach wspólnoty ukształtowanej na przestrzeni historii. Konieczne zatem stawało się szanowanie tradycji oraz naturalnych wspólnot. Konserwatyzm bliski Hallowi naturalnie wpisywał się w nurt konserwatyzmu ewolucyjnego, zresztą jak sam pisał, „nie obraża się (on) na powstanie spo- łeczeństwa masowego i aprobuje polityczną ewolucję, która doprowadziła do powstania ustrojów demokratycznych”42. Demokracja jednak powinna być wsparta o szacunek dla autorytetu oraz hierarchię i zasady moralne43. W podobnym tonie wypowiadała się redakcja „Kwartalnika Konserwa- tywnego”. Na łamach tego pisma odbywała się debata, mająca na celu okre- ślenie, czym jest konserwatyzm we współczesnej Polsce. W jej ramach od- żegnywano się od przekonania, iż konserwatyzm to zasada żadnych zmian, konstatowano natomiast, iż doktryna ta zgadza się na to, aby instytucje i prawa dostosowywać „do zmieniającego się społeczeństwa”. Jednocześnie jednak, redaktorzy „Kwartalnika” postulowali sprzeciw wobec zmian łamiących tra- dycyjne wartości takie jak religia, rodzina, naród44. Konserwatyzm bowiem to „ochrona rodziny i jej praw oraz troska o wychowanie i kształcenie młodego pokolenia. (…) To także troska o małe ojczyzny”45. Dla tak rozumianego konserwatyzmu określona została specyficzna rola. Według lidera Koalicji Konserwatywnej, Kazimierza M. Ujazdowskiego kon- serwatyzm miał stanowić jeden z prądów współkształtujących polską prawicę, który wnosiłby tradycję szkoły politycznego myślenia. Nurt ten realizować powinien misję wprowadzenia „do polityki prawicowej wigoru programowego, słowem – tych wartości, dzięki którym Polska, zachowując wierność swojej tradycji, będzie mogła stać się nowoczesnym i zasobnym krajem”46. Pojawia- ła się zatem u konserwatystów potrzeba modernizacji państwa, rozwiązania problemów z jego podstawowymi funkcjami, czyli obroną bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, rozbudowy samorządu terytorialnego, odnowy moralności publicznej i praworządności, przeciwdziałania kryzysowi postaw

41 A. Hall, Mój konserwatyzm, „Przegląd Konserwatywny” 1996, nr 6, s. 27–28. 42 Idem, Jaka Polska?, Warszawa 2004, s. 23–24. 43 Ibidem. 44 Redakcja, Konserwatyzm dziś, „Kwartalnik Konserwatywny” 1997, nr 1, s. 5. 45 Apel Konserwatywny. III Zjazd Koalicji Konserwatywnej, Katowice 20 IV 1997 roku, op. cit, s. 77. Kazimierz M. Ujazdowski pisał: „Konserwatyzm występuje w obronie religii, praw rodziny, patriotyzmu nie tylko dlatego, że widzi w nich obiektywną wartość, ale również z tego względu, iż są źródłem, a nie przeszkodą, cywilizacyjnego rozwoju. Nie ma bowiem zdrowego społeczeństwa bez trwałości rodziny, kapitalizmu bez dotrzymywania umów, dobrej służby publicznej bez renesansu postaw patriotycznych”. K. M. Ujazdowski, Nasza misja, „Rzeczpospolita” 20.02.1999, nr 43, s. 6. 46 K. M. Ujazdowski, op. cit., s. 6. 210 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność patriotycznych, reformy wolnej gospodarki, opartej o rynkowe reguły, i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego47. Zadanie dla konserwatystów na płaszczyźnie nieinstytucjonalnej, zapre- zentował z kolei Ryszard Legutko. Miało nim być odbudowanie znaczenia wielu tradycyjnych pojęć i kryteriów, które zostały zamienione. Jak sugerował autor, naród bowiem zastąpiony został przez społeczeństwo, człowiek rozu- miany był jako jednostka, nie natomiast jako byt wspólnotowy, etyka „reguł i powinności” została wyparta na rzecz etyki „wygody i uprawnień”, zatarciu uległy podstawowe rozróżnienia na prawdę i fałsz, na piękno i brzydotę, na dobro i zło, religia z kolei została „sprywatyzowana”48. Jak już stwierdziłem, konserwatyści tu omawiani przez okres lat 90. XX wieku intelektualnie uczestniczyli w projektowaniu nowego ustroju politycz- nego Polski. Formułowali koncepcję tworzenia nowego państwa, które zastą- piłoby struktury PRL-u49. Nie do końca satysfakcjonowała ich forma ustroju, jaki kształtował się w pierwszych latach po 1989 roku, który zbudowany był na fundamencie rozpadającej się Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Za poważ- ne błędy polityczne uważali oni brak przeprowadzenia reform strukturalnych w dziedzinie obronności, bezpieczeństwa i polityki zagranicznej oraz prze- prowadzenia dekomunizacji i lustracji struktur państwowych50. Domagali się również przemian w gospodarce i ograniczenia roli państwa w tej dziedzinie. Modernizacja państwa, jakiej domagali się konserwatyści, miała być opar- ta na tradycji, bezkolizyjnym współistnieniu państwa i Kościoła, sprawiedli- wych, rynkowych regułach dla rozwoju aktywności biznesowej czy zawodowej oraz dekomunizacji i lustracji51. Koniecznie należy zaznaczyć, że negatywny stosunek wobec dziedzictwa PRL nie był jednolity w obrębie neokonserwatystów. Przykładem niech będzie artykuł Lecha Mażewskiego, umieszczony na łamach „Myśli Konserwatyw- nej”, w którym to bardzo ostrożnie potraktowano ideę Rafała Matyji oraz Ka- zimierza M. Ujazdowskiego budowy IV RP, odcinającej się od okresu przed 1989 rokiem, traktując ją jako pewnego rodzaju utopię52. Wspomniana jednak idea IV RP była wyrazem pesymizmu formułowanego wobec Trzeciej Rzeczypospolitej przez środowisko Koalicji Konserwatywnej

47 Idem, Prawica dla wszystkich, Warszawa 1995, s. 54–55. Vide Redakcja, Konserwatyzm dziś, op. cit., s. 5–6. 48 Vide R. Legutko, Ruch po prawej stronie, [w:] Spór o Polskę, red. Paweł Śpiewak, Warszawa 2000, s. 295. 49 Dla neokonserwatystów było to działanie naturalne. Według jednego z liderów środowiska Kazimierza M. Ujazdowskiego: „Konserwatyzm zawsze przywiązywał dużą wagę do urządzenia państwa i dobrych praw. Opinię tę potwierdza zarówno lektura dzieła ojca konserwatyzmu Edmunda Burke’a, jak i deklaracji współczesnych brytyjskich czy amerykańskich konserwatystów. Konserwatywna rewolucja lat osiemdziesiątych przeprowadzona przez Ronalda Reagana i Margaret Thatcher była w ogromnym stopniu związana z odbudową autorytetu prawa, własności prywatnej i silnego państwa. Polski konserwatyzm również wyprzedzał inne nurty ideowe pod względem bogactwa rozwiązań programowych przez z górą półtora wieku. K. M. Ujazdowski, Nasza…, s. 6. 50 Vide R. Matyja, Państwo, czyli kłopot, „Debata” 1994, nr 2, s. 16–18. 51 K. M. Ujazdowski, Otwarta konserwa. Z Kazimierzem M. Ujazdowskim (Partia Konserwatywna) rozmawia Marcin Masny, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 35, s. 3. 52 Vide L. Mażewski, Konserwatyści wobec Polski pojałtańskiej, „Myśl Konserwatywna” 1998, nr 2/3, s. 115–118. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 211 wynikającego z poczucia braku instytucji zabezpieczających interesy państwa. Aby zrealizować ten cel, konserwatyści nakładali na siebie zadanie stworze- nie ram konstytucyjnych nowego ustroju, który cechowałby się silną władzą wykonawczą, wzmocnionym samorządem terytorialnym, nowoczesną admini- stracją (w której należałoby dokonać wymiany kadr) oraz poddanymi kontroli, zreformowanymi służbami, armią i policją zapewniającymi bezpieczeństwo. Nowe państwo powinno również uznać własność prywatną za podstawę ustroju gospodarczego i dać szansę średnim i drobnym przedsiębiorcom. Krokiem w tym celu powinna być przeprowadzona prywatyzacją53. Zmiany takie powin- ny dać „nowe instytucje i prawa, tworzące ustrojowy zrąb nowego państwa”54. Konieczność zmian była tym większa, gdyż niefortunne rządy początku lat 90. XX wieku tylko pogłębiły wady systemu odziedziczonego po PRL55. Zasadnicze znaczenie powinno mieć przywrócenie zdrowej relacji mię- dzy obywatelem a państwem: z jednej strony „poczucie powinności wobec wspólnoty państwowej”, z drugiej natomiast odrodzenie „służebnej wobec obywateli i interesu publicznego administracji publicznej”56. Podkreślano bo- wiem znaczenie praw indywidualnych, takich jak prawo do życia, prawo do własności czy prawo do wychowania własnych dzieci57. Warto jednak nadmie- nić, że projekt budowy IV RP był autorstwa środowiska KK, podtrzymywany później w działalności Przymierza Prawicy, natomiast PK (później SKL) nie budowało tak radykalnych tez. Informacja ta ukazuje pośrednio, iż podziały w gronie konserwatystów nie były przypadkiem. Najważniejszymi zadaniami stojącymi przed nowym państwem, jakie zakładali konserwatyści, miały być: zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrz- nego i międzynarodowego oraz „strzeżenie umów i powszechnych norm współżycia”58. Silnie akcentowana kwestia bezpieczeństwa obywateli, jako głównego zadania państwa powinna być realizowana poprzez wzrost poziomu egzekwowania prawa i jego skuteczności, rozszerzenie prawa do samoobrony oraz bezpośrednio związaną z tym poprawę działania policji oraz prokuratury59. Tych podstawowych zadań, wedle autorów, nie realizowała III Rzecz- pospolita, dlatego też stwierdzano, że „Polska potrzebuje zmian ustrojowych usuwających patologię instytucji PRL – dawnych służb specjalnych, dominacji układów branżowo-resortowych, marnotrawionych funduszy państwowych,

53 Vide Apel Konserwatywny. III Zjazd Koalicji Konserwatywnej, Katowice 20 IV 1997 roku, op. cit.,s. 78–79. 54 Krajowy Komitet Konserwatywny. Manifest Konserwatystów, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 3, s. 173. 55 R. Matyja, Obóz Czwartej Rzeczpospolitej, „Debata” 1998, nr 3, s. 10. Szerzej na temat idei IV RP Vide: T. Sikorski, IV Rzeczypospolita. Mit polityczny czy projekt modernizacji? Przebudowa ustrojowa państwa w programie politycznym Koalicji Konserwatywnej, [w:] Mity polityczne, red. R. Jung, E. Ponczek, Toruń 2010; A. Lewandowski, Idea IV Rzeczypospolitej jako antidotum środowiska „Kwartalnika Konserwatywnego” na kryzys państwa, „Dialogi Polityczne” 2009, nr 12. 56 F. Morski, Decentralizacja jako naprawa państwa, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 3, s. 57. 57 R. Matyja, K. Ujazdowski, Brońmy naszych praw, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 51, s.1. 58 R. Kostro, op. cit, s. 104. 59 K. Oksiuta, T. Pichór, Czas konserwatystów, Elbląg 2000, s. 56–58. 212 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność czy wreszcie rozwijających się po roku 1989 korupcyjnych powiązań gospodarczo-politycznych”60. Odpowiadając na pytanie: jakiego reżimu politycznego zwolennikami byli polscy neokonserwatyści, należałoby stwierdzić, iż popierali oni republikę parlamentarno-prezydencką ze wzmocnioną władzą wykonawczą61. Niepodwa- żalnym było również to, że nowy ustrój będzie opierał się na demokracji, jako „najlepszej metodzie wyłaniania i kontroli władzy”62, z zastrzeżeniem jednak, iż nie może być ona miejscem podejmowania decyzji na temat dobra i prawdy, gdyż „są one ponad wolę większości”63. Postulowane wzmocnienie kompetencji egzekutywy odbywać się miało przy jednoczesnym ograniczeniu jej wpływu na działanie samorządu teryto- rialnego64. Sam kształt władzy wykonawczej był z kolei kwestią drugorzędną. PK opowiadała się za silną władzą prezydenta na wzór V Republiki Francu- skiej, jednak już SKL, a w większym stopniu KK były zwolennikami reżimu kanclerskiego. Ewolucja stanowiska, szczególnie zauważalna w przypadku SKL-u mogła wiązać się z oceną prezydentury Lecha Wałęsy, jednak – o czym warto pamiętać – nigdy definitywne nie zrezygnowano z koncepcji wzmoc- nienia pozycji prezydenta65. Pojawiające się różnice zdań w kontekście opowiedzenia się za przewagą jednego z dwóch podmiotów władzy wykonawczej (prezydent, premier), wyda- ją się mało ważne. Ewolucyjni konserwatyści byli bowiem gorącymi zwolenni- kami wzmocnienia władzy wykonawczej i traktowali ten postulat priorytetowo. Dostrzegali oni słabość egzekutywy wynikającą z odziedziczenia po PRL struk- tury instytucji rządowych. Pojawiające się problemy z prowadzeniem wspólnej polityki rządu były, jak sugerowali konserwatyści, wynikiem zastanego stanu rzeczy66. Premier nie dysponował bowiem możliwościami sterowania jednolitą polityką całego rządu. Z tej też przyczyny postulaty, jakie były formułowane w środowisku zarówno SKL-u, jak i KK, zmierzały ku wyposażeniu Prezesa Rady Ministrów w kompetencję rzeczywistego szefa egzekutywy oraz odbu- dowy centrum rządu67, w ramach którego ministrowie podlegaliby premierowi i reprezentowaliby rząd jako całość, a nie poszczególne resorty i stojące za nimi grupy interesów. Ponieważ tylko silny rząd mógłby podjąć się zadania „naprawy i unowocześniania państwa” 68.

60 Krajowy Komitet Konserwatywny. Manifest Konserwatystów, op. cit., s. 173. 61 S. Stępień, op. cit., s. 34. 62 Ibidem, s. 39. 63 Ibidem. 64 B. Borowik, Ustrój państwa w polskiej publicystyce konserwatywnej lat dziewięćdziesiątych XX w., [w:] Między Europą naszych pragnień a Europą naszych możliwości, t. II, red. J. Faryś, T. Sikorski, P. Słowiński, Gorzów Wielkopolski 2007, s. 69. 65 Vide S. Stępień, op. cit., s. 40–42. 66 Vide K. M. Ujazdowski, Dobry i sprawny rząd, [w:] Dobry i sprawny rząd, red. K. M. Ujazdowski, Warszawa 1997, s. 6–10. 67 Idem, Sprawny rząd, „Kwartalnik Konserwatywny” 1997, nr 1, s. 19–21.; Idem Dobry i sprawny…, s. 12. 68 R. Matyja, Naprawa rządu – warunek naprawy państwa, „Kwartalnik Konserwatywny” 1999, nr 5, s. 34; Stronnictwo Konserwatywne Ludowe. Program, Warszawa 1997, s. 9–10. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 213

Postulat silnego rządu, według Rafała Matyji, byłby odtworzeniem instru- mentu rządzenia krajem i spełnieniem nadziei na silny aparat władzy wykonaw- czej, w którym centrum rządu cieszyłoby się poparciem koalicji parlamentarnej. W takiej sytuacji szczególnemu wzmocnieniu miałaby ulec pozycja premiera w stosunku do podległych mu instytucji władzy wykonawczej69. Przebudowie ulec powinien również porządek administracji centralnej, w ramach której wyodrębnić organizacyjnie należałoby działy merytoryczne70. Reforma administracji jako całości powinna opierać się na kilku celach, które pozwoliłyby centrum rządu na skuteczne działanie. Tymi celami były: ogra- niczenie wpływu ciał konsultacyjnych na podejmowanie decyzji, oddzielenie administracji od polityki oraz jej odchudzenie71. Ograniczeniu ulec powinno również pole uznaniowości administracji wobec decyzji72. Profesjonalne dzia- łanie administracji ma bowiem kluczowe znacznie dla skutecznego rządzenia. Główne problemy z administracją, według neokonserwatystów, przejawiały się podczas wdrażania decyzji polityków oraz przygotowywania programów rządowych. Problemem był również niski poziom etyki zawodowej wśród kadry administracyjnej73. Receptą na taki stan rzeczy miałaby być promocja etyki urzędniczej oraz zdecentralizowana rekrutacja w szeregi publicznej administra- cji, łącznie z przyciągnięciem menedżerów z sektora prywatnego74. Brak reform stawał się coraz bardziej widoczny, gdyż wobec silnie zan- tagonizowanej elity partyjnej ujawnił się problem związany z przywództwem państwowym. Pojęcie to prezentował Rafał Matyja opisując problem sprawo- wania władzy przez dwugłową egzekutywę, która nie kwapiła się do podjęcia działań na rzecz reformy państwa75. Odnośnie kształtu władzy ustawodawczej wewnątrz nurtu konserwatyw- nego nie było różnicy zdań. W opini neokonserwatystów składać się miała ona z dwóch izb i oprócz funkcji kreowania prawa sprawować miała kontrolę nad działaniem rządu, poprzez wotum zaufania i nieufności76. W tym miejscu wspo- mnieć jedynie należy o propozycji członków SKL-u, Andrzeja Machowskiego i Wiesława Walendziaka zmierzającej do wprowadzenia większościowo-pro- porcjonalno-wyrównawcznej ordynacji wyborczej do Sejmu77.

69 R. Matyja, Przywództwo państwowe czy administrowanie, [w:] Dobry i sprawny rząd, red. K. M. Ujazdowski, Warszawa 1997, s. 19–20. 70 Stronnictwo Konserwatywne Ludowe. Program, op. cit., s. 9–10. 71 R. Matyja, Naprawa rządu…, s. 35, 41; M. Kamiński, K. Marcinkiewicz, W. Walendziak, op. cit, s. 8. 72 Vide K. Wandowicz, Liberalny konserwatyzm polityczny…, s. 220. 73 T. G. Grosse, Polska administracja – potrzeba następnego kroku, „Kwartalnik Konserwatywny” 2000, nr 6, s. 93–95. 74 Vide Ibidem, s. 95–100. 75 R. Matyja, Przywództwo państwowe…, s. 5–7. 76 S. Stępień, op. cit., s. 39–40. 77 Według proponowanej ordynacji 200 parlamentarzystów wybieranych byłoby w jednomandatowych okręgach, 200 w sposób proporcjonalny z list wojewódzkich natomiast 60 z listy krajowej. Wyborca dysponowałby jednym głosem, oddawanym w wyborach większościowych. Progiem wyborczym dla list wojewódzkich byłoby 5% oddanych głosów w skali kraju. Lista krajowa z kolei byłaby wykorzystywana do przyznawania mandatów wyrównawczych. Całość propozycji Vide A. Machowski, W. Walendziak, Związać posła z okręgiem, „Rzeczpospolita” 6.11.1998, nr 261, s. 8. 214 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

Dla formacji tu omawianej znaczący był szacunek dla instytucji silnego sądownictwa. Ważnym procesem w tej materii była reforma trzeciej władzy, mająca na celu usunięcie instytucjonalnej słabości sądownictwa, niepolegająca jednak, tylko i wyłącznie, jak miało to miejsce po 1989 roku, na wprowadzeniu szerokich uprawnień dla samorządu sędziowskiego78. Tym bardziej, że za realny problem polskiego sądownictwa uznano obecność w nim osób, które przed 1989 rokiem naruszyły niezawisłość sędziowską79. Z tego też powodu priorytetowym rozwiązaniem według neokonserwatystów było ujawnienie i wyjaśnienie dra- stycznych nadużyć zasady niezawisłości w okresie państwa komunistycznego, co szczególnie wpływać miało na autorytet sądownictwa oraz prawo obywatela do niezależnego, bezstronnego i niezawisłego sądu. Uważali oni bowiem, że bez uzdrowienia sądownictwa nie będzie możliwa realizacja prawa obywatela do bezstronnego sądu80. Wśród innych proponowanych rozwiązań w sferze sądownictwa było odpowiednie umocowanie ustrojowe trzeciej władzy, oraz konstytucyjne zagwarantowanie jej apolityczności i niezawisłości. Dodatko- wo koniecznym powinno być nadanie ostateczności orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego w sprawach zgodności ustaw z konstytucją, oraz nadanie obywatelom prawa skargi konstytucyjnej81. Postulowana niezawisłość sędziów nie powinna być jednak traktowana jako, tylko i wyłącznie autonomia samorządu sędziowskiego. Według neo- konserwatystów koniecznym powinno być zapewnienie równowagi pomiędzy uprawnieniami Ministra Sprawiedliwości a samorządem sędziowskim. Postu- laty te były wynikiem dostrzegania problemu kadr sędziowskich, które nie uległy lustracji po 1989 roku. Zadanie państwa wobec szeroko pojmowanego sądownictwa widziano w działaniach mających na celu podniesienie rangi za- wodu prawniczego82. Wiele uwag ustrojowych zostało sformułowanych w okresie tworzenia ustawy zasadniczej z 1997 roku, kiedy to analizowana formacja ideowa próbo- wała ustosunkować się do poszczególnych rozwiązań w niej zawartych. Konser- watyści z KK oraz PK w trakcie referendum opowiadali się za jej odrzuceniem. Krytykowano m.in.: możliwość wzajemnego blokowania się i konfliktu między dwoma realizatorami władzy wykonawczej oraz słabą pozycję egzekutywy przy jednoczesnej silnej pozycji legislatywy. Konstytucja w opinii Jana M. Rokity posiadała również błędy ideowe, chociażby nie stanowiła historycznej cezury pomiędzy czasami „komunizmu i niepodległości”, nie uznawała również źró- dła prawa natury jako podstawy dla prawa stanowionego83. Błędem, w opini neokonserwatystów, było również nie umieszczenie jako zasady ustrojowej prawa własności, co przekładać się miało na brak konstytucyjnych podstaw

78 K. M. Ujazdowski, Naprawa sądownictwa, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 3, s. 26. 79 Idem, Spór o zasady państwowe, „Rzeczpospolita” 7.10.1998, nr 235, s. 10. 80 Ibidem. 81 S. Stępień, op. cit., s. 42. 82 Vide K. M. Ujazdowski, Naprawa sądownictwa…, s. 26–28. 83 J. M. Rokita, Trzy problemy, „Przegląd Konserwatywny” 1997, nr styczeń–marzec, s. 9. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 215 dla prywatyzacji i reprywatyzacji. Zarzutem była również zbytnia rozwlekłość konstytucji i szczegółowość zapisów84. Krytyczny stosunek wobec ustawy zasadniczej nie ograniczał się jedynie do jej negacji. Próbowano w omawianym tu czasie formułować koncepcje no- wego kształtu państwa, jednak co należy podkreślić, nie udało się sformułować jednolitego projektu konstytucji85. Mimo tego, wśród konstruowanych przez neokonserwatystów wniosków odnośnie nowej ustawy zasadniczej pojawiło się kilka ciekawych rozważań. Jednym z nich była opinia Waldemara Rataja, który dostrzegał, iż w procesie tworzenia konstytucji konieczne jest odpowiednie odczytanie polskiej doktryny ustrojowej, która prezentowałaby wartości, jakie udało się już przecież odnaleźć w czasach polskiej opozycji lat 1979–1989. Zamiast tego „nad Trzecią Rzeczpospolitą zaciążył proceder konstruowania państwa na podstawie kontraktu, umowy elit. Zamiast odczytywać wartości, jakim powinno służyć państwo, budowano jego treść odwołując się jedynie do procedur – demokratycznych i uzgodnieniowych”86. Skutkowało to m.in. tym, że ustawa zasadnicza przyjmowała postać ogólnikową i deklaratywną w miejsce pożądanej „jurydycznej i realnej”, co oznaczać by miało, że zawarte w niej artykuły przyjmowałyby postać precyzyjnych niedających się dowolnie interpretować87. Wśród zasad, które znaleźć powinny się w nowej ustawie zasadniczej, wy- mieniano: ochronę praw jednostki i własności prywatnej oraz swobody przeko- nań, swobodę działalności gospodarczej, trójpodział i równowagę władz, wraz z jasnym podziałem kompetencji czy też silną pozycję rządu. Rzeczpospolita powinna być „wspólnym dobrem wolnych obywateli, (…) własnością całego narodu nie zaś grup interesów czy ideologicznych kierunków”. W koncepcjach ustrojowych pojawiły się również takie kwestie jak określenie relacji między Kościołem a państwem na zasadzie współpracy i autonomii oraz stanowczy sprzeciw wobec konstytucjonalizacji praw socjalnych i pozycji związków za- wodowych określających relacje pracowników i pracodawców88.

3.3. Samorząd terytorialny Obok idei modernizacji państwa w myśli politycznej ewolucyjnych kon- serwatystów szczególne miejsce zajmował samorząd terytorialny89. Jego roz- wój, jak uważano, powinien się przekładać na sprawniejsze funkcjonowanie

84 K. M. Ujazdowski, Konserwatyści wobec konstytucji, „Kwartalnik Konserwatywny” 1999, nr 5, s. 9–11.Na temat uwag konserwatystów do konstytucji z 1997 roku Vide: B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce 1989–2001, Lublin 2011, s. 206–209, 234–235. 85 S. Stępień, op. cit., s. 38. 86 W. Rataj, Doktryna państwowa Trzeciej Rzeczypospolitej, „Kwartalnik Konserwatywny” 1997, nr 1, s. 22–23. 87 A. Hall, Wokół konstytucji z perspektywy konserwatywnej, Warszawa 1994, s. 8–9; B. Borowik, Partie konserwatywne w Polsce…, s. 207–208. 88 B. Borowik, Ustrój państwa w polskiej…., s. 72; Polska 1993. Propozycja konserwatywna, [w:] Wybory 1993 partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 72. 89 F. Morski, op. cit., s. 57. 216 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność państwa. Tak jak już zaznaczałem, według konserwatystów zadania władz cen- tralnych powinny być ograniczone do spraw, które nie mogą być realizowane przez władze lokalne: wymiaru sprawiedliwości, spraw zagranicznych i kwestii zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego oraz zewnętrznego90. Temat decentralizacji był kwestią, którą neokonserwatyści propagowali od początku III RP. Za powołaniem powiatu opowiadała się już Konwencja Polska w okresie I kadencji Sejmu. Poparcie dla drugiego stopnia samorządu teryto- rialnego wyrażali również politycy Koalicji Konserwatywnej, czego wyrazem było chociażby przyjęcie przez Radę Polityczną tej partii Karty Samorządu Terytorialnego w grudniu 1994 roku91. Środowisko „Kwartalnika Konserwatywnego” swoje poparcie okazywało także dla województw samorządowych. Sens przywrócenia powiatów polegał- by na wzmocnieniu społecznej integracji poprzez odbudowę wspólnot ponadlo- kalnych, „które przez wieki stanowiły rdzeń życia publicznego i gospodarczego w Polsce prowincjonalnej”92. Za województwem z kolei przemawiała potrzeba wykreowania podmiotów polityki regionalnej. Wielkość takich województw również odgrywała rolę, gdyż im większy potencjał gospodarczy oraz obszar, tym więcej zadań i kompetencji administracji publicznej taki samorządowy podmiot mógł realizować. Terytorium Polski, według propozycji konserwaty- stów, powinno zostać podzielone na 14–15 takich obszarów93. Decentralizacja władzy łączyła się z decentralizacją finansów publicznych. Przekazanie części finansów dla samorządu postrzegane było jako metoda za- pobieżenia choć częściowemu marnotrawieniu publicznych funduszy. Służyć temu miały: uporządkowanie układów kompetencyjnych oraz społeczna kon- trola wydatkowania funduszy publicznych na trzech poziomach samorządu94. Zapisy o samorządzie terytorialnym znalazły się również w programie SKL. Postulowana budowa państwa nowoczesnego wymagała, w opinii au- torów, procesu decentralizacji. Trwałe i suwerenne funkcjonowanie wspólnot samorządowych związane było z kontynuowaniem procesu rozpoczętego usta- nowieniem samorządu gminnego w 1990 roku. Podstawowymi wytycznymi dla postulowanej reformy samorządu były: rozszerzenie pola działań samorządu gminnego, zwiększenie finansowania jednostek samorządowych, a także utwo- rzenie powiatowego oraz wojewódzkiego poziomu władzy lokalnej95. Wobec pojawiających się sprzeciwów przed ewentualnym powstawaniem autonomii regionalnych, związanych z samorządem na poziomie województwa, środowisko „Kwartalnika” sugerowało, że decentralizacja i dekoncentracja administracji oraz utworzenie dużych województw samorządowych nie jest

90 B. Borowik, Ustrój państwa w polskiej…, s. 70. 91 Karta samorządu terytorialnego. Stanowisko Krajowej Rady Politycznej Koalicji Konserwatywnej, Warszawa 1994, s. 1. 92 F. Morski, op. cit., s, 47. 93 Ibidem, s. 48. Polska 1993. Propozycja konserwatywna, op. cit., s. 73. 94 F. Morski, op. cit., s, 47. 95 Vide Stronnictwo Konserwatywno Ludowe. Program, op. cit., s. 13–16. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 217 zagrożeniem dla unitarności państwa. Elementami przeciwdziałającym takiemu niebezpieczeństwu były zachowane kompetencje: nadzoru i podporządkowa- nia wobec szczebla centralnego (dla instytucji administracji publicznej) oraz nadzoru sprawowanego przez wojewodę nad samorządem lokalnym96. Promowanie istoty samorządności nie ograniczało się jedynie do struktur władzy lokalnej. Podobnie pozytywnie myślano w kontekście samorządu za- wodowego oraz gospodarczego, które miałyby być emanacją funkcjonowania średniej przedsiębiorczości – jej zwolennikami były ugrupowania neokonser- watywne. Decentralizacja zadań publicznych powinna dotyczyć również stowa- rzyszeń trzeciego sektora, który mógłby przejmować część zadań administracji publicznej, tam gdzie państwo sobie z nimi nie radziło97.

3.4. Ustrój gospodarczy Tak jak jednoznaczne poparcie prezentowali konserwatyści dla samorzą- du terytorialnego, takie też klarowne stanowisko mieli wobec problematyki gospodarczej. Najogólniej określając ekonomiczne koncepty omawianego tu środowiska politycznego, należy zauważyć, że były one ukierunkowane wolno- rynkowo. Według Włodzimierza Micha przykładem dla rodzimych polityków miały być gospodarki funkcjonujące w krajach rozwiniętych, głównie Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, a także azjatyckich „ty- grysów”. Szczególną uwagę zwracano na dokonania „Żelaznej Damy” czyli Margaret Thatcher98. W ramach „Manifestu Konserwatystów” dokonano wyłożenia credo go- spodarczego całego środowiska: „Wolna gospodarka jest warunkiem pomna- żania bogactwa narodów. Jej fundamentem musi być poszanowanie własno- ści prywatnej, uznanie zasady wolnej konkurencji, rezygnacja przez państwo z funkcji przedsiębiorcy. Państwo nie może również nadużywać swych praw ograniczając wolność podejmowania działalności gospodarczej. Nie powinno stosować rozwiązań wspierających jedne przedsiębiorstwa przeciw ich kon- kurentom oraz przerzucać kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw na podat- ników. Konserwatyści opowiadają się niezmiennie za modelem gospodarki równych szans, a przeciwko kapitalizmowi nomenklaturowemu, w którym źró- dłem bogactwa jest dostęp do podejmujących kluczowe decyzje urzędników” i wszelkim przejawom socjalizmu99. Wśród innych zawartych w manifeście postulatów znalazły się: reforma systemu finansów publicznych (w celu uczy- nienia państwa tańszym), odbudowa polskiego etosu przedsiębiorcy, wzmocnie- nie etycznych zasad w gospodarce oraz stworzenie autentycznych reprezentacji

96 P. Skibiński, Polska państwem unitarnym, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 3, s. 36, 38–39. 97 M. Kamiński, K. Marcinkiewicz, W. Walendziak, op. cit., s. 8. 98 W. Mich, Współcześni polscy konserwatyści a kapitalizm, „Myśl Konserwatywna” 1998, nr 2/3, s. 122. 99 Krajowy Komitet Konserwatywny, Manifest konserwatystów, op. cit., s. 173–174. K. M. Ujazdowski, Otwarta konserwa…, s. 3. 218 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

środowisk gospodarczych, w celu odpowiedniego funkcjonowania samorządu gospodarczego100. Przedstawiciele polskiego konserwatyzmu podkreślali, że szansą dla pol- skiej gospodarki jest połączenie jej głębokich reform z pogłębieniem zasad etyki katolickiej. Wbrew krytykom podkreślali, że Kościół to nie hamulec zmian i re- form wolnorynkowych101. Cnoty właściwe społecznej etyce katolicyzmu, takie jak pracowitość, oszczędność, odpowiedzialność za własną rodzinę, „nauczane są na co dzień w polskich kościołach”. Kościół broni własności prywatnej oraz gwarantuje dostosowanie wzorców kapitalizmu do rodzimej specyfiki danej społeczności i wspólnoty. Wbrew temu, co sugerowali krytycy, Kościół katolicki krytykował kapitalizm za jego etyczny wymiar w postaci absoluty- stycznego indywidualizmu, materializmu praktycznego oraz społeczeństwo konsumpcyjne, nie potępiał jednak własności prywatnej, wolnego rynku oraz instytucji banku102. Konserwatyści byli zwolennikami kapitalistycznych rozwiązań, ale nie skrajnie indywidualistycznych. Proponowane rozwiązania miałyby być alternatywą tak dla etatyzmu, jak i właśnie elitarystycznego liberalizmu103. Odzwierciedleniem tych poglądów miałyby być również zapisy konstytucji, która powinna wyrażać równowagę pomiędzy prawami do własności prywat- nej i wolności gospodarczej z zapewnieniem zabezpieczenia społecznego czy też wolności pracy. Przepisy takie otwierałyby drogę do prowadzenia różnych polityk gospodarczych w ramach tych samych norm, w których możliwe by- łoby odrodzenie się społeczeństwa wolnych, zaradnych i odpowiedzialnych jednostek104. Oryginalnym i odważnym pomysłem była propozycja wpisania do kon- stytucji nakazu utrzymywania równowagi budżetowej. Aby jednak zmniejszyć deficyt już istniejący, konieczne były reformy: służby zdrowia, ubezpieczeń społecznych oraz oświaty, a także decentralizacja zadań i kompetencji państwa związana z przeniesieniem części obowiązków na samorząd105. Receptą na zły stan gospodarki miała być: przyspieszona prywatyzacja będąca przeciwdziałaniem wobec politycznych wpływów i rozgrywek, które hamowały jej rozwój. Jednocześnie prowadzona powinna być reprywatyzacja, która w miarę możliwości powinna zwracać mienie w naturze106. Jako rozwią- zanie sugerowano również swobodę wchodzenia na rynek nowych podmiotów, co miałoby być wynikiem eliminacji do niezbędnego minimum, ograniczeń

100 Krajowy Komitet Konserwatywny, Manifest konserwatystów, op. cit., s. 174. 101 K. M. Ujazdowski, Cnoty Katolickie i wolny rynek, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 32, s. 1. 102 Ibidem, s. 7. 103 Idem, Prawica ma przyszłość. Z Kazimierzem M. Ujazdowskim rozmawia Marcin Masny, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 11, s. 4; Idem, Otwarta konserwa…, s. 3. 104 Idem, Anachronizm obozu postępu, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 20, s. 1 i5. 105 Stronnictwo Konserwatywno Ludowe. Program, op. cit., s. 21–22., K. M. Ujazdowski, Prawica ma przyszłość…, s. 4. 106 Vide Stronnictwo Konserwatywno Ludowe. Program, op. cit., s. 25–26. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 219 reglamentujących powstanie nowych podmiotów gospodarczych107. Takie dzia- łanie mogłoby wspomóc rozwój firm usługowych, co w konsekwencji przyczy- niłoby się do wzrostu gospodarczego oraz rozwoju klasy średniej108. Jako że podstawę rozwoju gospodarczego społeczeństwa postrzegano w rywalizacji podmiotów gospodarczych na rynku kapitału, pracy towarów i usług, model ustroju ekonomicznego powinien zatem opierać się na niskich podatkach i kosztach zatrudnienia, równowadze budżetowej, silnej walucie, gwarancji zachowania reguł wolnego rynku i realizacji zachowania zawiera- nych umów109. Tak przedstawione stanowisko, zbliżone do koncepcji państwa „nocnego stróża” zostało jednak wzbogacone o możliwość interwencji państwa. Wskazy- wano na jej zastosowanie, ponieważ uznawano, że państwo ma moralne zobo- wiązanie do solidarności z najsłabszymi, do wspierania akcji charytatywnych, instytucji opieki, programów kształcenia i pomocy stypendialnej dla dzieci z uboższych rodzin110. Według programu SKL państwo powinno prowadzić politykę społeczną, której zadania dotyczyłyby zapewnienia pomocy osobom, które same nie dają sobie rady w życiu. Kierunkowana miałaby być ona (polityka społeczna – przyp. A.L.) do: osób niepełnosprawnych i nieuleczalnie chorych, samotnych osób z niskimi emeryturami lub bez nich, samotnych rodziców z dziećmi oraz rodzin wielodzietnych. Przeznaczona powinna być tylko dla osób faktycznie potrze- bujących, nie natomiast do całych grup społecznych. Jednocześnie powinna uwzględniać prymat wzrostu gospodarczego, zrównoważonego budżetu i sil- nego pieniądza. Socjalne zobowiązania państwa wynikały z przeświadczenia, że państwo jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Problem bezrobocia z kolei rozwiązywać należałoby przy pomocy szkoleń, nastawionych na zmianę zawodu i rozwijanie umiejętności oraz przez taki system zasiłków, który nie przyczyniałby się do jego utrwalania111. Jednocześnie jednak krytykowano idee państwa opiekuńczego, które we- dług konserwatystów marnotrawiło środki socjalne traktując je jako nie pomoc dla najuboższych, ale jako dodatek do dochodu. Problemem zatem z polityką społeczną, jak konstatowano, w nowej Polsce nie był jej realny brak, ale złe realizowanie112.

107 S. Stępień, Konserwatyści wobec zagadnień gospodarczych III RP, [w:] Konserwatyzm. Historia i współczesność, red. S. Stępień, Lublin 2003, s. 435. 108 Vide Stronnictwo Konserwatywno Ludowe. Program, op. cit., s. 27–29. 109 Vide B. Borowik, Myśl konserwatywna…, s. 77. 110 Krajowy Komitet Konserwatywny, Manifest konserwatystów, op. cit., s. 174. Najsurowiej możliwość państwowej ingerencji w gospodarkę oceniał Marek Budzisz. Widział on taką możliwość jedynie w przypadku ochrony konsumentów i przywrócenia mechanizmów rynkowych tam gdzie jest on zagrożony, nie natomiast po to, aby chronić źle zarządzane przedsiębiorstwa. M. Budzisz, Prawica polska a gospodarka, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1944, nr 33, s. 3. 111 Vide Stronnictwo Konserwatywno Ludowe. Program, op. cit., s. 30–31. S. Stępień, Konserwatyści wobec zagadnień gospodarczych…, s. 428. K. M. Ujazdowski, Prawica ma przyszłość…, s. 1; Idem, Otwarta konserwa…, s. 3. 112 Idem, Prawica ma przyszłość…, s. 1. 220 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

Oprócz kwestii wrażliwych społecznie rząd centralny powinien angażo- wać się jedynie w strategiczne dla państwa i jego obywateli sektory gospodar- ki113. Program SKL określał szczegółowo, jakie są to sektory: budownictwo mieszkaniowe, inwestycje infrastrukturalne, przekształcenia i restrukturyzacja państwowego przemysłu114. Interwencje te powinny odbywać się w oparciu o zasadę, iż państwo jest potrzebne tylko tam gdzie przedsiębiorcy prywat- ni nie podejmują potrzebnej dla społeczeństwa aktywności na odpowiednim poziomie115. Wśród innych oznak interwencji państwa dopuszczanych przez neokonserwatystów możemy wymienić sugerowane w latach 90. XX wieku przez PK: stosowanie ceł ochronnych ze względu na niemożność podołania konkurencji międzynarodowej przez słabą polską gospodarkę. Podobne zapisy interwencyjne pojawiły się w programie SKL, w części dotyczącej ochrony rolnictwa, jednak przy jednoczesnej mowie o konieczności jego modernizacji116. Według publicysty „Kwartalnika Konserwatywnego” Marka Budzisza Polska potrzebowała nie tylko obniżenia ciężarów podatkowych (szczególnie dotyczących pracy), ale również „zmiany struktury opodatkowania”, czyli re- formy systemu podatkowego117 oraz systemu budżetowego. Wśród problemów tego drugiego zauważał on: skoncentrowanie planowania budżetowego w jed- nym ośrodku, brak systemu scentralizowanej obsługi kasowej, brak instytucjo- nalnego rozwiązania kwestii zarządzania długiem publicznym, występowanie zjawiska ukrytych rezerw budżetowych oraz problem z monitorowaniem re- alizacji budżetu118. W koncepcjach gospodarczych neokonserwatyści byli od początku lat 90. ubiegłego wieku, zajadłymi krytykami roli i destrukcyjnej siły związków zawo- dowych. Zakładali oni bowiem, że radykalne hasła związkowe godzą w dobro wspólne całego społeczeństwa119. Poglądy te zostały złagodzone w okresie zjednoczenia prawicy, jednak wydaje się, iż był to jedynie zabieg polityczny związany z działalnością w AWS120. Egzemplifikacją tego nastroju był formuło- wany podczas prac nad ustawą zasadniczą sprzeciw wobec konstytucjonalizacji praw socjalnych121. Co prawda, wewnątrz środowiska tu opisywanego istniała

113 B. Borowik, Myśl konserwatywna…, s. 78. 114 Stronnictwo Konserwatywno Ludowe. Program, op. cit., s. 25. 115 Vide W. Mich, Między integryzmem a liberalizmem: polscy konserwatyści wobec kapitalizmu, Lublin 1996, s. 221. 116 Idem. Współcześni polscy konserwatyści…, s. 124. 117 Vide M. Budzisz, Czy wysokie podatki powodują spadek tempa wzrostu gospodarczego, „Kwartalnik Konserwatywny”, 2001, nr 7, s. 137. 118 Idem, Budżet: reforma o której zapomniano, „Kwartalnik Konserwatywny” 1999, nr 5, s. 48–55. 119 Już podczas zasiadania w pierwszej kadencji sejmu koło parlamentarne Partii Konserwatywnej złożyło projekt nowelizujący ustawę o związkach zawodowych. Nowelizacja miała charakter ograniczający prawa związków zawodowych. Vide B. Borowik, Działalność posłów Partii Konserwatywnej…, s. 402. R. Matyja, K. M. Ujazdowski, Spór o związki, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992 nr 43, s. 3. 120 Politycy z SKL przewidywali trudności z wejściem środowiska o mentalności rewolucyjnej (NSZZ „Solidarność”) do demokratycznego systemu politycznego w sposób niezakłócający jego stabilizacji. Vide K. Oksiuta, T. Pichór, op. cit., s. 77–79. Vide też: W. Mich, Współcześni polscy konserwatyści…, s. 125–130. 121 K. Wandowicz, Liberalny konserwatyzm…, s. 223. Vide K. M. Ujazdowski, Musimy odejść od socjalizmu, „Debata” 1993, nr 1, s. 28–29. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 221 zgoda na funkcjonowanie prawa do organizowania się w związki zawodowe i negocjowania przez nie wysokości płac oraz warunków pracy, jednak rów- nocześnie postulowano, iż nie powinny one przekraczać właściwego dla nich obszaru aktywności i prowadzić działalności politycznej, czy też dążyć do spra- wowania władzy. Sugerowano też, że struktura związków powinna mieć cha- rakter nie terytorialny, ale zawodowo-branżowy. Nie powinny też one (związki) antagonizować stosunków społecznych122. Neokonserwatyści wskazywali na konieczność zakazu strajków okupacyjnych i delegalizacji strajków politycz- nych. Uważali też, że prawo do strajku powinno zostać silnie ograniczone w instytucjach dostarczających społeczeństwu niezbędnych usług (szkolnictwo, służba zdrowia, komunikacja, energetyka)123. Swój stosunek do strajku konser- watyści opierali na społecznej nauce kościoła, która w ich mniemaniu zezwalała na strajk (jako ostatecznej formy protestu) tylko w przypadku sprawiedliwej przyczyny, realizacji godziwego celu oraz realności osiągnięcia go (żądania nie mogły przekraczać możliwości ustroju gospodarczego i społecznego, gdyż radykalizm żądań i działań godzić może w dobro wspólne całego społeczeń- stwa). Rolą państwa było z kolei podejmowanie negocjacji ze związkowcami, ale w przypadkach łamania prawa miało ono obowiązek użyć swoich uprawnień gdyż brak reakcji prowadzi do masowej demoralizacji124. Poglądy te zostały nieco zmodyfikowane w okresie współpracy w Akcji Wyborczej Solidarność. Wówczas to zdawano sobie sprawę, że tylko zjed- noczona prawica umożliwiała zwycięstwo wyborcze125. Konserwatyści mieli świadomość, że udział w Akcji oznaczał rezygnację z części postulatów poli- tycznych i ustrojowych, jednak argumentowano, że jest to rezygnacja z postula- tów drugorzędnych na rzecz tych najważniejszych. Zastrzegano równocześnie, że kompromis z „Solidarnością” nie może trwać za wszelką cenę, szczególnie gdy oznaczać miałby realizację programu uznanego za szkodliwy dla Polski”126. Niemniej jednak przedstawiciele Koalicji Konserwatywnej uznawali, że to nie „Solidarność” blokuje upowszechnienie własności i krępuje rozwój przedsię- biorczości, centralizuje i upartyjnia państwo, ale czyni tak SLD127. Inną, kontrowersyjną kwestią, immanentną polskiemu systemowi gospo- darczemu, było opodatkowanie rolników. Na łamach „Kwartalnika Konserwa- tywnego” pojawił się pomysł zastosowania trójstopniowego opodatkowania, które dla gospodarstw małych poniżej 20 ha nie wprowadzałoby znaczących zmian, dla gospodarstw średnich (20–100 ha) dawałoby możliwość opcjo- nalnego opodatkowania przychodowego (ryczałtowego) z kolei dla grupy

122 W. Mich, Współcześni polscy konserwatyści…, s. 126. R. Matyja, K. M. Ujazdowski, Spór o związki…, s. 8. 123 W. Mich, Między integryzmem a…, s. 325. 124 R. Matyja, K. M. Ujazdowski, Spór o związki…, s. 3, 8. K. M. Ujazdowski, Cnoty katolickie i wolny…, s. 7. 125 K. M. Ujazdowski, Zbudować „partię partii”. Rozmowa z Kazimierzem M. Ujazdowskim, Przewodniczącym Koalicji Konserwatywnej. Rozmawia Radosław Rybiński, „Nowe Państwo” 1997, nr 19, s. 7. 126 R. Matyja, Konserwatyści w Akcji, „Nowe Państwo” 1997, nr 10, s. 5; M. Krukowski, Kronika prawicy (97/6) „Nowe Państwo” 1997, nr 6, s. 2. 127 K. M. Ujazdowski, Zbudować „partię partii”…, s. 7. 222 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność największych przedsiębiorstw, powyżej 100 ha wprowadzałoby podatek do- chodowy na normalnych warunkach128.

3.5. Polityka zagraniczna Neokonserwatyści, jak każde dojrzałe środowisko polityczne, formułowali własne przemyślenia na temat polityki międzynarodowej państwa, której fun- damentem, jak uważali, powinien być interes narodowy natomiast jej główne cele powinny zmierzać do utrwalenia niepodległości oraz zapewnienia bez- pieczeństwa zewnętrznego państwa129. Jerzy Marek Nowakowski wytyczając granice nowoczesnej polskiej polityki zagranicznej sformułował podstawowe elementy obligatoryjne dla jej funkcjonowania. Zakładał on, że tylko polity- ka, która w swojej treści zawierać będzie powrót do wartości podstawowych dla wspólnoty narodowej oraz jednocześnie weźmie udział we współpracy regionalnej łącznie z współpracą ogólnoeuropejską i euroatlantycką, czy też nawet euroazjatycką, ma szansę odnieść sukces w świecie kształtującym się po 1989 roku130. Rozwinięcie kluczowych dla polskiej polityki zagranicznej zadań pojawiło się w broszurze Nowoczesny patriotyzm. Program polityki zagranicznej Koalicji Konserwatywnej z 1996 roku oraz programie politycznym SKL z 1997 roku. Trzy główne filary polityki zagranicznej, dające bezpieczeństwo Polsce, to: udział w pakcie północnoatlantyckim otwierający szanse na powiązanie z USA, uczestnictwo w UE, ale z uwzględnieniem tradycji narodowych oraz sojusz z niepodległą Ukrainą, jako łącznikiem między Europą Zachodnią i Środkową, a także element pomocny w układaniu stosunków z Rosją131. Wydaje się, iż dobrym określeniem tak sformułowanej racji stanu jest równowaga między proatlantycką i proeuropejską polityką. Jak sugerowali twórcy programu: „Są to trzy równorzędne filary polskiej polityki bezpieczeństwa. Tylko triada NATO – Unia Europejska – sojusz z Ukrainą i ugoda z Rosją daje szanse na trwałe bezpieczeństwo Polski w XXI wieku. Takie przekonanie zasadza się zarów- no na doświadczeniach płynących z historii Polski, jak i na ocenie sytuacji międzynarodowej”132. Trzeci filar, ograniczony co prawda w programie SKL jedynie do Ukrainy i Rosji, jest nieco mylący. Analizując całą publicystykę można zaryzykować tezę, że dotyczył on polityki wschodniej RP. Sojusz z niepodległą Ukrainą oznaczać miałby formę pomostu pomiędzy Europą Zachodnią i Środkową a re- gionem euroazjatyckim. Odpowiednie relacje z niepodległą Ukrainą traktowano

128 Vide, M. Budzisz, Opodatkowanie rolnictwa w Polsce. Stan obecny i propozycje zmian, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 4, s. 118–119. 129 B. Borowik, Myśl Konserwatywna…, s. 78. 130 Vide J. M. Nowakowski, Świat bez liderów, „Debata” 1994, nr 2, s. 138. 131 Stronnictwo Konserwatywno Ludowe. Program, op. cit., s. 17–18. 132 Ibidem, s. 17. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 223 jako kluczowe wobec zachowania równowagi sił w „polskim” regionie Europy oraz konieczne dla osiągnięcia „przyjaznych” stosunków z Rosją133. Wobec procesu integracji z UE w połowie lat 90. XX wieku neokon- serwatyści podchodzili z ostrożnością. Formułowali sceptycyzm wobec opie- kuńczego wzorca dominującego w UE krepującego rozwój gospodarczy po- przez rozdętą biurokrację. Byli oni zwolennikami integracji na płaszczyźnie gospodarczej prowadzonej chociażby poprzez znoszenie barier handlowych134, polityczną z kolei odsuwając na drugi plan nie usuwając jej jednak całkowicie z horyzontu rozważań. W tym drugim aspekcie opowiadali się za modelem europejskiej wspólnoty ojczyzn, obawiając się jednocześnie wizji wspólnoty bez narodów oraz nadmiernego cedowania uprawnień państw narodowych na rzecz federalistycznej Europy. Tej ostatniej przeciwstawiali integrację opartą na współpracy i dialogu pomiędzy suwerennymi narodami, szanującymi siebie nawzajem. Opowiadali się zatem za modelem europejskiej wspólnoty ojczyzn, nienaruszającej tożsamości i suwerenności narodowej. Zaznaczyć jednak nale- ży, iż ugrupowania te nie były eurosceptyczne. Rozwój i bezpieczeństwo Polski widziały w kontekście integracji z Unią135. Popierali zjednoczenie chociażby z powodu nadziei na możliwość restytucji polskiej gospodarki i podniesienia jej konkurencyjności na świecie. Jak sądzili, wejście do struktur europejskich po- zwoliłoby też Polsce oraz państwom Europy Środkowej na uniezależnienie się ekonomiczne (m.in. surowcowe) od Rosji136. Innym z kolei pozytywem, jakiego konserwatyści upatrywali w integracji europejskiej, był oczekiwany korzystny wpływ na relacje z zachodnim sąsiadem. Wspólne uczestniczenie w jednym politycznym projekcie zniwelować miało przewagę gospodarczą i polityczną Niemiec oraz przyczyniać się do podejmowania wzmożonej współpracy137. Instytucjonalni konserwatyści proponowali aktywne uczestnictwo Polski w strukturach europejskich. Podstawowym zadaniem Rzeczpospolitej w Unii, jakie formułowali konserwatyści z KK i SKL-u, była kwestia kulturowa. W ra- mach wspólnoty Polska powinna bowiem walczyć o kulturowy rozwój całej Europy, jak i o przywrócenie zasad przez wieki łączących Stary Kontynent. Do grupy tychże wartości należałoby zaliczyć: więzy cywilizacji, historii, wartości czy też norm obyczajowych138. Swego rodzajem wyrazem troski o kwestie ideologiczne i interes narodowy, był również postulat wygłoszony na łamach „Kwartalnika Konserwatywnego” o polityczne przywództwo w trakcie nego-

133 Vide szerzej: A. Lewandowski, Wizja polskiej polityki zagranicznej wedle ugrupowań neokonserwatywnych w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, [w:] Polityka zagraniczna III RP. 20 lat po przełomie, t. 1, red. A. Jarosz, K. Olszewski, Toruń 2011, s. 179–182. 134 Vide K. A. Paszkiewicz, Koncepcje powrotu do Europy we współczesnej polskiej myśli politycznej, [w:] Współczesna polska myśl polityczna, red. B. Pasierb, K. Paszkiewicz, Wrocław 1996, s. 25. B. Borowik, Myśl konserwatywna…, s. 79. 135 B. Borowik, Ustrój państwa w polskiej…, s. 78–79. K. Paszkiewicz, op. cit., s. 25. A. Hall, Cywilizowana prawica, „Ład Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 45, s. 1,4. 136 K. A. Paszkiewicz, op. cit., s. 26. 137 Vide Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe. Program, op. cit., s. 18. 138 R. Kostro, W stronę doktryny integracji, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 4, s. 81–82. 224 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność cjacji z UE, które nie powinno dać się zdominować przez pion techniczny, czyli urzędników zajmujących się tylko zapisami prawnymi, ale dbać o odpowiedni poziom aksjologiczny139. Drugim, wspomnianym filarem oprócz struktur europejskich była potrzeba współpracy z paktem północnoatlantyckim. Zastrzegano jednak, iż NATO nie może, jak uważał chociażby Paweł Soloch, zastąpić całego myślenia o bez- pieczeństwie państwa. Sam pakt powinien utrzymać dotychczasowe filary, jakimi były: kluczowa pozycja Stanów Zjednoczonych oraz sprzeciw wobec uczestnictwa w nim Rosji140. Polskie funkcjonowanie w ramach struktur NATO przekładałoby się również na polskie stosunki z wschodnimi sąsiadami oraz byłoby gwarantem rzeczywistego w nich partnerstwa141. Członkostwo w „natowskim” projekcie traktowano, jako podstawowy cel polskiej polityki bezpieczeństwa jednak nie postrzegano go „ani jako począ- tek ani jako koniec” rozważań o ochronie państwa142. Koniecznym bowiem, w opinii zmodernizowanych tradycjonalistów, powinno być formułowanie obok „idei północnoatlantyckiej” innych alternatywnych źródeł bezpieczeństwa Rzeczypospolitej. Z tego też powodu oprócz myślenia tylko i wyłącznie pro- natowskiego powinno się również rozważać inne opcje, jak chociażby rozwój relacji z niepodległą Ukrainą czy współpracę ze zjednoczonymi Niemcami143. Oprócz podniesienia poziomu bezpieczeństwa uczestnictwo Polski w pak- cie północnoatlantyckim, jak przewidywali konserwatyści instytucjonalni, wpływałoby na pozycję Polski na arenie międzynarodowej oraz na relacje z innymi państwami. Nowa sytuacja w szczególności oddziaływałaby na pol- skie stosunki z wschodnimi sąsiadami oraz byłaby gwarantem rzeczywistego z nimi partnerstwa144. Za gwarancję bowiem odpowiednich relacji z wschodnimi partnerami uznawano „zakorzenienie” w strukturach paktu północnoatlantyc- kiego oraz strukturach europejskich. Osiągnięcie tej uprzywilejowanej pozycji dawało jeszcze jedną, szczególną korzyść dla Polski. Mianowicie pozycja taka pozwalała patrzeć na relacje polsko-rosyjskie z innej perspektywy, o wiele korzystniejszej. Bronisław Komorowski określił ją jako patrzenie na Moskwę niejako z „zewnątrz” niczym na jeszcze jednego ważnego partnera, a nie „jak na problem naszej opresji, z której musimy się wyrwać”145. Ostatnim elementem proponowanej polityki zagranicznej była polska Ostpolitik, a w jej ramach relacje na linii Warszawa–Kijów. Zadania polityki

139 Vide P. Soloch, O potrzebie upolitycznienia procesów integracyjnych Polski z NATO i UE, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 4, s. 83–85. 140 Idem, Polska i NATO, „Kwartalnik Konserwatywny” 1997, nr 2. s. 26–28. Troska o bezpieczeństwo państwa zwracała także uwagę na przyszłość Paktu i jego relacje z Rosją w nowych okolicznościach jak m. in. zmniejszenie obecności USA w Europie. Szerzej Vide: A. Lewandowski, Wizja polskiej polityki zagranicznej…, s. 177–179. 141 Vide B. Komorowski, Wschodnie wyzwania, „Myśl Konserwatywna” 1997, nr 1, s. 121–124. 142 Vide P. Soloch, Polska i NATO…, s. 27–28. 143 Vide Ibidem, s. 29. 144 Vide B. Komorowski, op. cit., s. 121–124. 145 Ibidem, s. 121–123. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 225 wschodniej sformułowano w programie Koalicji Konserwatywnej Nowoczesny patriotyzm. Stanowił on m.in. iż celem polskiej polityki wschodniej powinno być „uniknięcie bądź zminimalizowanie zagrożeń politycznych, ekologicznych i migracyjnych oraz stworzenie infrastruktury współpracy z wszystkimi pań- stwami regionu. (…) W interesie Polski leży stworzenie stabilnych systemów demokratycznych i rynkowych Wschodzie oraz umocnienie niepodległości nowo powstałych państw”146. Ukraina w koncepcjach neokonserwatystów zajmowała kluczowe miejsce. Według Pawła Kowala, największy Polski wschodni sąsiad miał kluczowy wpływ na znacznie międzynarodowe Polski, szczególnie ze względu na szanse uzależnienia się Kijowa od Moskwy147. Zasadniczą więc kwestią dla Polski, w ramach całej polityki wschodniej, powinno być zapewnienie stabilizacji Ukrainy jako samodzielnego państwa, „zorientowanego na zachód”148. Postu- lowano zatem nawet uczynienie z Kijowa członka Grupy Wyszehradzkiej149. Problemy w relacjach polsko-ukraińskich, co zauważano, nasilić się mogły wobec polskich działań integracyjnych z NATO oraz UE. Wtedy też bowiem relacje Warszawy z Kijowem, stać się miały, jak wówczas przewidywano, relacjami całego świata euroatlantyckiego. Konstatując, neokonserwatyści za- uważali, iż relacje polsko-ukraińskie wymagają przełomu opartego nie tylko na deklaracjach politycznych150. Fakt ten podkreślał chociażby programSKL-u: „Sprawą szczególnej wagi jest dla Polski stabilizacja Ukrainy, jako samodziel- nego, zorientowanego na Zachód i przyjaznego nam państwa. Obowiązkiem elit politycznych jest zjednać społeczne poparcie dla naszej polityki wobec Ukrainy”151. Mimo ogromnego znaczenia Ukrainy, nie stanowiła ona jedynego podmio- tu polityki wschodniej. Pozostałymi jej elementami wedle neokonserwatystów powinny być poszukiwania uregulowania stosunków z sąsiedzkimi państwami na wschodzie i innymi państwami powstałymi na gruzach ZSRR, obok Ukrainy szczególnie z Białorusią oraz Litwą. Priorytet powinny też mieć relacje z Rosją, z którą zawarcie ugody jawiło się jako sprawa kluczowa152. Interesem bowiem Polski było, wedle programu SKL, aby stosunki z Rosją nie były obarczone urazami przeszłości i uprzedzeniami153. Jednocześnie, neo- konserwatyści posiadali świadomość, iż w relacjach z Rosją należało prowadzić rzeczowy dialog, rozmawiać szczerze i otwarcie stawiać problemy natomiast współpracę traktować pragmatycznie. Negocjacje prowadzone z Rosją w opinii

146 Koalicja Konserwatywna. Nowoczesny Patriotyzm. Program Polityki Zagranicznej, Warszawa 1996, s. 7. 147 P. Kowal, Ukraina przed wyborem, po wyborach, „Kwartalnik Konserwatywny” 2000, nr 6, s. 50–52. 148 Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe, Program, op. cit., s. 17–18. 149 Koalicja Konserwatywna. Nowoczesny Patriotyzm, Program Polityki Zagranicznej, op. cit., s. 7. 150 P. Kowal, op. cit., s. 58–60. 151 Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe. Program, op. cit., s. 18–19. 152 Ibidem. A. Hall, Cywilizowana prawica…, s. 8. 153 Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe. Program, op. cit., s. 19. 226 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

Jerzego Marka Nowakowskiego nie tylko mogły, ale koniecznie powinny być prowadzone w sposób twardy154. Osobliwe spostrzeżenie konserwatyści formułowali wobec Białorusi. Ponieważ nie ograniczali się wyłącznie do krytyki łamania praw człowieka i zasad państwa demokratycznego, ale zwracali uwagę by sprawa białoruska była pojmowana znacznie szerzej i obejmowała również kwestie gospodarcze i problem ekonomicznego kryzysu tego państwa. Dostrzegano bowiem możliwe tragiczne konsekwencje gospodarczej zapaści wschodniego sąsiada,155. Wobec znikomej skuteczności polskiej polityki wschodniej w relacjach z Białorusią środowisko „Koalicji Konserwatywnej” określiło główne przyczy- ny tego stanu rzeczy. Według Stanisława Górki był to wynik chaosu kompe- tencyjnego oraz braku koordynacji polskiej polityki wschodniej jako projektu politycznego156. Negatywny wpływ na wschodni kierunek polskiej polityki miał również okres rządów koalicji Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego w latach 1993–1997, kiedy to zakładano, że uda się osiągnąć dobre racje z Moskwą niejako „za personalne zasługi”. Okazało się jednak, iż Moskwa zdecydowała się na prowadzenie chłodnej, pragmatycznej polityki. Inaczej, jak zauważa Bronisław Komorowski było w okresie rządów solidarnościowych, czyli w latach 1989–1993 kiedy to nie tylko poszukiwano zabezpieczenia na Zacho- dzie, ale również dążono do uregulowania stosunków z wschodnimi sąsiadami157. Receptą na odnowienie wschodniego wymiaru polityki zagranicznej III RP mogła być koncepcja określona przez Pawła Kowala jako „Polska Wielka”. Jej sednem było, aby Rzeczpospolita uzyskała silną pozycję w ramach UE i NATO oraz odgrywała konkretną rolę w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Aby realizować powyższe plany koniecznym miało być powinno silnej oferty eko- nomicznej i kulturalnej158. Autor omawianej tu idei dostrzegał jednak kłopoty z realizowaniem polityki bilateralnej z państwami regionu: Czechami, Sło- wacją, Litwa, Węgrami oraz Rumunią. Bez osiągnięcia odpowiedniej pozycji w Europie Środkowej zrealizowanie polskich aspiracji na wschodzie stawało się niemożliwe. Z tego też powodu Polska powinna postawić przed sobą i realizo- wać program zbudowania kluczowej pozycji wśród państw Europy Środkowej i Wschodniej. Podjęcie się takiego zadania powinno być „świadomą decyzją polityczną, opartą przynajmniej na minimalnej akceptacji opinii publicznej”. Dla wschodnich sąsiadów, jak uważał Kowal, Warszawa była wówczas nadal ważnym ogniwem spajającym Morze Czarne z Bałtykiem. Była rynkiem zbytu

154 Vide J. M. Nowakowski, Między Rosją a NATO – rozmowa z Jerzym Markiem Nowakowskim, „Przegląd Konserwatywny” 1996, nr 5–8, s. 20–21. 155 Vide K. Pastuszewski, Większy i mniejszy dramat Białorusi, „Przegląd Konserwatywny” 1997, nr styczeń– marzec, s. 14. 156 Vide S. Górka, Po pierwsze nie szkodzić. Szanse polskie polityki wobec Białorusi, „Kwartalnik Konserwatywny” 2000, nr 6, s. 66. 157 Vide B. Komorowski, op. cit., s. 123. 158 P. Kowal, O Polsce Wielkiej, „Kwartalnik Konserwatywny” 1999, nr 5, s. 136. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 227 i realnym miejscem na ekonomiczną integrację z zachodem159, a istotne jest, aby za ekonomicznym znaczeniem wzrastała polityczna rola III RP w regionie. Koncepcja „Polski Wielkiej” Pawła Kowala była tym samym, czym odwo- łanie się Bronisława Komorowskiego w polityce wschodniej do „odwiecznego polskiego horyzontu geograficznego”, do Rzeczpospolitej Obojga Narodów, do idei prometeizmu Józefa Piłsudskiego, czy wizji współpracy regionalnej Józefa Mierosławskiego160.

4. Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe wobec wyzwań transformacji

4.1. System wartości Opisana powyżej, zaproponowana przez konserwatystów myśl polityczna aspirowała do miana dojrzałej, ambitnej i dominującej na polskiej prawicy. Jednym z głównych konkurentów do tej pozycji była propozycja programo- wa formułowana przez środowisko polityczne, które w latach 90. XX wieku funkcjonowało jako jednolite ugrupowanie i podobnie jak konserwatyści po- siadało ugruntowany i stabilny program polityczny. Istniejące od 1989 roku Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, bo o nim mowa, nie formułowało co prawda tak obszernie programu zmiany systemu politycznego, nie oznaczało to jednak, że takie idee nie przyświecały politykom tej partii. Zarówno na stronach programów wyborczych, jak i na łamach partyjnej prasy prezentowana była spójna i wieloaspektowa wizja polityki. Pojawiały się oceny dotyczące prze- mian państwa po 1989 roku oraz pomysły na jego reformę. ZChN formułował również własną koncepcje systemu gospodarczego czy też stosunków między- narodowych. Cały program był jednak w przeciwieństwie do ewolucyjnych konserwatystów formułowany z innej perspektywy. Większą uwagę zwracano bowiem na płaszczyznę aksjologiczną ściśle wynikającą z chrześcijaństwa. Przyjęta optyka silnego akcentowania wartości tradycyjnych wynikała w przypadku ZChN-u z ideowej charakterystyki środowiska. Jak stanowiła deklaracja ideowa Zjednoczenie czerpało z różnych historycznych nurtów obecnych w polskiej myśli politycznej: niepodległościowego, narodowego, chrześcijańsko-demokratycznego czy też chrześcijańskich nurtów ruchu ludo- wego oraz robotniczego, a także myśli konserwatywnej161. Stefan Niesiołowski

159 Vide Ibidem, s. 135, 139–142. 160 B. Komorowski, op. cit., s. 122–123. 161 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja Ideowa i Programowa, [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, cz. 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 96. W literaturze naukowej jako elementy myśli politycznej ZChN wymienia się pierwiastki tak konserwatywne, chadeckie, jak i narodowo-demokratyczne. W wielu przypadkach uznaje się Zjednoczenie jako środowisko specyficznego konserwatyzmu. Czyni tak chociażby Stefan Stępień, używając określenia środowiska konserwatywno-narodowe oraz Grzegorz Kucharczyk, który kwalifikował ZChN jako konserwatyzm chrześcijańsko-narodowy (katolicko-narodowy). Vide S. Stępień, Konserwatyści wobec zagadnień…, s. 421. G. Kucharczyk, Polska myśl polityczna po 1939 roku, Dębogóra 2009, s. 184. 228 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność dodawał, że ZChN nie jest kontynuatorem żadnej z historycznych partii, ale nawiązuje do najlepszych tradycji, chrześcijańsko-narodowych niepodległo- ściowych i solidarnościowych, dodając społeczną naukę Kościoła162. Tendencja ta swoje odbicie posiadała już w proponowanych ramach doktrynalnych dla nowego państwa powstającego po 1989 roku. Stanowiły je założenia, zaprezentowane przez Jacka Bartyzela, mówiące iż ustrój Polski miał być środkiem pomiędzy „Ładem a Wolnością, Prawem Bożym a Prawem Ludzkim”163. Polski ustrój powinien mieć zatem charakter powstałego drogą aposterioryczną, a nie narzucony odgórnie164. Takim opiniom wtórował Wie- sław Chrzanowski, lider omawianego tu środowiska. Twierdził on, że nowa konstytucja III Rzeczypospolitej powinna prezentować te wartości, które legły u podstaw polskich ustaw zasadniczych, od trzeciomajowej poczynając. Od- zwierciedlenie wartości nie oznaczało jednak kopiowania struktur o charakterze ostatecznym. Była to raczej sugestia dotycząca „ducha” konstytucji i wartości w niej zawartych165. Podstawę dla takiego państwa powinny stanowić ustawy oparte o naturalne prawo moralne, wywodzące się z etyki chrześcijańskiej. Dla członków ZChN-u system wartości w prawodastwie był rzeczą naturalną i wręcz pożądaną, co stało w sprzeczności z krytykowaną przez nich doktryną demoliberalną pretendującą do miana neutralnej światopoglądowo166. Nie powinno zatem budzić zdziwienia, że politycy ZChN domagali się Polski silnej i praworządnej, w której wartości chrześcijańskie kształtują kulturę i tożsamość Narodu Polskiego167. Jak sami twierdzili „ideowe założenia Zjedno- czenia wynikają z prawd, w które wierzymy i z dorobku kultury narodowej”168. Podstawowe wartości, jakie możemy odczytać w Deklaracji ideowej i pro- gramowej, to religia katolicka, rodzina, wspólnota narodowa, niepodległe pań- stwo oraz własność prywatna. Wszystkie one są ważne zarówno z perspektywy jednostki jak również i wspólnoty. Religia katolicka to zatem nie tylko prywatna sprawa jednostki, ale gwarant poprawnych zasad życia społeczno-politycznego spośród których wymienione zostają: dobro wspólnie realizowane i chronione przez państwo, wolność społeczna i indywidualna umożliwiająca swobodne dążenie ku wspólnemu dobru, solidarność przeciwstawiana indywidualizmowi oraz pomocniczość169. Religia to także gwarant, niezmiennych praw moralnych, na których opar- te powinny być stosunki społeczne, zasady ustrojowe, sposób sprawowania

162 S. Niesiołowski, Silny i skuteczny, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 4, s. 3. 163 J. Bartyzel, Polska doktryna ustrojowa, „Sprawa Polska” 1991, nr 7, s. 3. 164 Ibidem, s. 4. 165 W. Chrzanowski, Trud niedaremny…, „Sprawa Polska” 1991, nr 8, s. 2. 166 Vide M. Jurek, Na czym zbudujemy Rzeczpospolitą?, „Sprawa Polska” 1990, nr 1, s. 2–3. 167 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego (1993), [w:] Wybory 1993. Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 38. S. Niesiołowski, op. cit., s. 3. K. Marcinkiewicz, Bóg. Własność. Ojczyzna. Z Kazimierzem Marcinkiewiczem byłym podsekretarzem stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej rozmawia Zdzisław Bradel, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 8, s. 4. 168 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 97. 169 Ibidem. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 229 władzy relacja między władzami a społeczeństwem. Taki fundament gwaran- towałby trwałość państwa170. Religia powinna zatem zajmować godne miejsce w życiu społecznym, natomiast władze i społeczeństwo „powinny wsłuchiwać się w moralne pouczenia Kościoła w sprawach publicznych”171. Rodzina i naród zostały z kolei silnie ze sobą skorelowane. Pierwsza spo- śród wymienionych tu wartości oprócz tego, że jest fundamentem niezależności i wolności jednostki jest podstawowym składnikiem wspólnoty narodowej. Naród natomiast jest „podstawową społecznością dająca człowiekowi poczucie zakorzenienia, możliwość uczestnictwa w dorobku kulturowym przeszłych po- koleń i tworzeniu nowych wartości dla pokoleń przyszłych”172. Rola i znaczenie rodziny potwierdzana była wieloaspektowo. Sugerowano, że jest ona źródłem siły i podstawą wszystkich obywateli. Z tego też powodu deklarowano, że życie rodzinne wymaga szczególne ochrony na poziomie prawa pracy, w polityce społecznej, tak aby chronione były warunki życia, jak i prawa rodziców do wychowania i decydowania o losie własnych dzieci173. W publicystyce i programach nurtu chrześcijańsko narodowego jak za- uważyłem powyżej, obecne jest patrzenie na system polityczny przez pry- zmat aksjologii i wartości ponadmaterialnych. Charakteryzując ten stan rzeczy Grzegorz Kucharczyk zauważa, iż odrzucano koncepcję tak państwa neutral- nego w rozumieniu liberalnym (zarzucano mu relatywizm aksjologiczny) jak również i totalitarny charakter państwa. Zastrzeżenia formułowano również do ideologii demokratycznej. Kucharczyk określa tę relację w następujący sposób: „(…) konserwatyzm chrześcijańsko-narodowy, «deklaruje stosunek legalistyczny i pragmatyczny, a nie ideologiczny» (…). Dystansuje się od po- glądu, że «wyborcy wypowiadający się poprzez akt wyborczy są w sprawach Polski nieomylni niczym Papież zabierający ex cathedra głos w sprawach wiary i moralności»”174. Innymi słowy, według omawianego nurtu ideologia demo- kratyczna propaguje areligijną wizję człowieka, z natury dobrego i mającego absolutną wolność175.

4.2. Ustrój państwa Jak jednak zauważano, rzeczywistość polityczna po 1989 roku stawała w opozycji do prezentowanych powyżej pozytywnych założeń. Według ZChN w III RP funkcjonowała co prawda demokracja, ale tylko jako forma obsa- dzania niektórych urzędów, nie natomiast jako platforma dla otwartej debaty o polityce państwa. Skutkiem tego, jak konstatował Marek Jurek, był fakt, że

170 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego (1993), op. cit., s. 39–40. 171 Program Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1990), [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, cz. 1, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 190. 172 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 97. 173 Program Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1990), op. cit., s. 190. 174 G. Kucharczyk, op. cit., s. 186. 175 Ibidem. 230 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność prawodawstwo w dalszym ciągu opierało się na dziedzictwie PRL-u, zaktuali- zowane jedynie poprzez działalność sejmu kontraktowego. Co więcej, problemu tego nie rozwiązała również konstytucja z 1997 roku, uchwalona – co podkre- ślał Jurek – pod nieobecność prawicy w parlamencie przy „skandalicznym” zachowaniu mediów publicznych176. Innym zarzutem skierowanym przeciwko początkowi III RP była sugestia, iż po 1989 roku instytucje państwowe nie zostały przywrócone narodowi a zaczęły służyć same sobie177. Pesymistyczny ton refleksji nad początkiem polskiej transformacji sys- temowej oraz doktrynalna charakterystyka nie zmieniają faktu, iż środowisko Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego było zwolennikiem demokracji par- lamentarnej178. Według deklaracji ideowej i programowej: „demokracja stanowi najbardziej skuteczną formę wyłaniania reprezentatywnego przywództwa na wszystkich szczeblach życia politycznego, począwszy od samorządu lokalnego aż po władze państwowe. Demokracja oznacza, że wszystkie instytucje prawne powinny być kształtowane zgodnie z wolą narodu, wyrażoną w sposób swobod- ny i nieskrępowany. Tylko wtedy naród może formować prawidłowo własna podmiotowość i decydować o życiu publicznym przy pełnym poszanowaniu praw mniejszości. Każdy werdykt demokratycznej większości podlega jednak moralnemu osądowi, a jednostka rodzina i naród posiadają prawa i obowiązki nieulegające uchyleniu”179. Zwrócić uwagę należy na dwa elementy powyższe- go cytatu, które ukazują wyjątkowość programowych propozycji ZChN-u. Po pierwsze, co charakterystyczne, przedstawiciele tej partii dla opisania zbioro- wości operują pojęciem rodziny i narodu. Po drugie wskazują na konieczność wiązania demokratycznych rozstrzygnięć z moralnym osądem, co tylko po- twierdza wcześniejsze opinie na temat demokratycznej doktryny. Obracając się w ramach demokratycznej formy państwa politycy ZChN proponowali konkretny rodzaj relacji pomiędzy trzema podstawowymi w teorii państwa władzami. Fundamentem władz państwowych powinna być egzeku- tywa, która zapewniałaby trwałość rządów180. W jej ramach zakładano, że to instytucja Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej będzie realizować dominującą rolę. Silna władza wykonawcza miała być więc skupiona w ręku prezyden- ta, a uwidaczniałaby się poprzez możliwość interweniowania w momentach krytycznych181. Realne kompetencje prezydenta objawiałyby się w takich pre- rogatywach jak: wpływ na wybór premiera, prawo do rozwiązywania parla- mentu, veta zawieszającego oraz możliwości wydawania rozporządzeń z mocą ustawy182.

176 Vide M. Jurek, Sprawa Polska 1990–1993, „Sprawa Polska” 1998, nr 1, s. 5. 177 Vide Ibidem. 178 A. Lewandowski, Koncepcje reformy państwa w „konserwatywnych” nurtach Akcji Wyborczej Solidarność, „Politeja” 2011, nr 15, s. 357. 179 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 97–98. 180 M. Jurek, Jaka Ordynacja?, „Sprawa Polska” 1990, nr 1, s. 7. 181 Vide G. Kucharczyk, op. cit., s. 190. 182 Vide W. Chrzanowski, Naszym zdaniem (90/2), „Sprawa Polska” 1990, nr 2, s. 1. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 231

Prezydent posiadałby nadrzędną pozycję wobec pozostałych organów pań- stwa183. Fakt ten byłby osadzony jedynie na argumentach prawnych. Instytucja głowy państwa poza wymiarem prawno-ustrojowym miałaby być otoczona naj- wyższym autorytetem politycznym, który wynikałby m.in. z faktu powszech- nych wyborów na tę instytucję184. Warto zauważyć, że mimo krytykowania demokratycznej ideologii to właśnie poprzez powszechność demokratycznego wyboru uzasadniano zwierzchnictwo Prezydenta nad innymi organami władzy państwowej. Dla pozostałych władz państwowych nie przewidywano nowych, ory- ginalnych konstrukcji. Z tej też przyczyny zarówno legislatywa, jak i władza sądownicza zostały w dokumentach programowych potraktowane pobocznie. Jeżeli już je opisywano, nie wykraczano poza kształtujące się w owym czasie instytucje. Rząd powoływany z inicjatywy prezydenta i kontrolowany przez Sejm powinien posiadać gwarancję swej trwałości i „dysponować środka- mi skutecznego kierowania sprawami państwa”. Sądy z kolei funkcjonować powinny według demokratcznych standardów z zapewnioną niezawisłością. Zwracano jednak uwagę, że niezbędne są prawne środki eliminowania z są- downictwa i prokuratury ludzi wykonujących swe obowiązki „w sposób nie- godny”185, co dotyczyło zarówno działalności tak przed 1989 rokiem, jak i po zmianie systemu.

4.3. Samorząd terytorialny Zgoła odmienną pozycję w myśli politycznej ZChN zajmowała instytu- cja władzy lokalnej. Proces odbudowy samorządu terytorialnego uważany był za jeden z ważniejszych elementów reformy państwa. Zmianę tą traktowano bowiem jako naturalne remedium na centralizm państwowy odziedziczony po PRL. Poparcia dla decentralizacji nie wynikało jedynie z przyczyn o charakte- rze ustrojowym. Uzasadnienie dla silnego samorządu czerpano ze społecznej nauki kościoła oraz zasady pomocniczości. Argumentem „za” samorządem była – według Wiesława Chrzanowskiego – historia. Według lidera nurtu chrze- ścijańsko-narodowego instytucja samorządu oraz sama samorządność były silnie zakorzenione w narodzie polskim i tym ważniejsze było, aby zachować równowagę pomiędzy władzą centralną i lokalną186. Wobec powyższego nie dziwi fakt, iż według propozycji ZChN-u państwo powinno dysponować jedynie takimi zadaniami, których nie może zrealizo- wać wspólnota obywateli. Innymi słowy, domniemanie kompetencji powinno

183 M. Wichmanowski, Katolicka nauka społeczna w myśli politycznej wybranych ugrupowań prawicowych, [w:] Myśl polityczna w Polsce po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008, s. 47. Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe: Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 101–103. 184 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego (1993), op. cit., s. 39. 185 Ibidem. 186 Ibidem. 232 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność przynależeć strukturom samorządowym187. Co więcej, poszerzenie kompetencji władzy lokalnej automatycznie skutkować miało ograniczeniem dublowania kompetencji samorządu przez administracje rządową188. Godnym zauważenia jest, że postulaty polityków ZChN-u, podobnie jak i ewolucyjnych konserwatystów, nie ograniczały się jedynie do instytucji sa- morządu terytorialnego. Według omawianych tu propozycji odbudowie ulec powinien również tak samorząd gospodarczy, jak i zawodowy w formie za- wierającej osobowość publiczno-prawną189. Jak już zostało wspomniane uzasadnienie konieczności istnienia samo- rządu miało wieloaspektowy charakter. Obok wymienionych już argumenta- cji zwracano również uwagę na wychowawcze i edukacyjne aspekty władzy lokalnej. Uznawano bowiem, że jest on nie tylko elementem budowania de- mokratycznego ustroju zgodnego z zasadami katolickiej nauki społecznej ale również sprzyja wyrabianiu u obywateli nawyków odpowiedzialnego kiero- wania sprawami publicznymi i roztropnego wykorzystywania środków bę- dących w dyspozycji wspólnoty190. Ten nacisk na wychowawczą istotę oraz wspólnotową formę życia społecznego to stały element politycznych koncepcji omawianego tu nurtu. Zwrócenie uwagi na wychowawczy aspekt instytucji władzy lokalnej wydaje się być również nawiązaniem do międzywojennej myśli Narodowej-Demokracji, która upatrywała w samorządzie tych samych właściwości społecznych191. W wymiarze instytucjonalnym samorząd uznawano za lokalną postać władzy wykonawczej. Należy przyznać, że było to oryginalne podejście, jed- nak posiadało ono swoje konsekwencje w formułowanej propozycji kształtu władzy lokalnej. Zwrócenie środka ciężkości w funkcjonowaniu samorządu ku organom wykonawczym sprawiało, że dla ZChN-u siła oznaczałaby swobodną realizację wszelkich zadań w tym jak najszerzej określonych zadań własnych. Aby jednak ten postulat był realny musiałoby być zapewnione zaplecze finan- sowe samorządu. Uwzględniając powyższe opinie łatwo zrozumieć, że wpro- wadzenie samorządu gminnego w 1990 roku nie satysfakcjonowało polityków Zjednoczenia. Uważali oni bowiem, iż faktycznie tworzy się jego fasadę ze względu na ograniczone zadania192. Warto też w tym miejscu nadmienić, że środowisko chrześcijańsko-na- rodowe zdecydowanie popierało utworzenie drugiego szczebla samorządu te- rytorialnego. Decyzję tę argumentowano w deklaracji ideowej w następujący sposób: „Samorząd terytorialny nie może być ograniczony do szczebla gminne- go. Konieczne jest wprowadzenie nowego podziału administracyjnego państwa

187 W. Chrzanowski, Naszym zdaniem (91/2), „Sprawa Polska” 1991, nr 2, s. 1. 188 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1993), op. cit., s. 39. 189 Ibidem. 190 Ibidem. 191 Na temat wychowawczej funkcji samorządu w myśli międzywojennej Narodowej-Demokracji Vide: G. Radomski, Samorząd w myśli politycznej Narodowej-Demokracji 1918–1939, Toruń 2009, s. 391–448. 192 W. Chrzanowski, Naszym zdaniem (91/3), „Sprawa Polska” 1991, nr 3, s. 1. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 233 utworzenie silnych województw bądź regionów i wyposażenie ich w szeroki zakres uprawnień samorządowych”193. W programie z 1993 roku wojewódz- two zastąpiono jednak powiatem, jako drugim stopniem władzy lokalnej, nie wspominając nic o samorządowym województwie194. Wydaje się, że powyższa zmiana zdania mogła mieć swoją przyczynę w podnoszonych w publicystyce tego nurtu zastrzeżeniach wobec ewentualnej regionalizacji państwa. Na łamach „Sprawy Polskiej” uspokajano jednak na- stroje ewentualnych przeciwników idei decentralizacji. Zapewniano, iż mimo wprowadzenia szerokich kompetencji dla samorządu, prawo powinno być jednolite dla całego terytorium państwa, co jednoznaczne było z założeniem mówiącym, że samorządy nie mogą stanowić odrębnego prawodawstwa. Ta sama zasada powszechności i jednolitości dotyczyć powinna również systemu sądownictwa jako przynależnego dla władz centralnych195. Sygnalizowana atmosfera niepokoju korespondowała ze sprzeciwem wo- bec ewentualnego podziału Polski na autonomiczne regiony (także euroregiony) przejmujące część uprawnień władzy ustawodawczej. Autonomia regionów mogłaby, jak uważano, zagrażać spójności państwa oraz jego suwerenności. Jednocześnie jednak przychylnie ustosunkowywano się wobec przygranicznej współpracy województw i gmin z jednostkami terytorialnymi sąsiadów196. Obawy związane z istnieniem dużych samorządowych województw i co za tym idzie regionalizacją państwa podnoszone były również w trakcie wpro- wadzania samorządu na poziomie województwa w ramach reformy samorządo- wej przeprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka197. ” Wojciech Hausner, jeden z publicystów „Sprawy Polskiej, na łamach pisma tonował jednak nastroje obawy, sugerując że nadzór nad działalnością samorządu sprawowany przez premiera oraz wojewodę gwarantuje jednolitość państwa. W podobnym tonie oceniano możliwość podejmowania przez jednostki samorządu terytorialnego współpracy międzynarodowej, która nie kolidowała w żaden sposób z prowa- dzoną przez państwo polityką zagraniczną198.

4.4. Ustrój gospodarczy Tak jak w przypadku konserwatystów ewolucyjnych, tak i w przypadku ZChN-u elementem programu przemiany państwa była zmiana systemu go- spodarczego. Na ten element myśli politycznej ZChN-u wpływały dwa podsta- wowe założenia. Pierwsze z nich wynikało z przeświadczenia, że suwerenność

193 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 101. 194 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1993), op. cit., s. 39. 195 W. Chrzanowski, Naszym zdaniem (91/3)…, s. 1. A. Lewandowski, Koncepcje reformy państwa w „konserwatywnych”…, s. 359. 196 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1993), op. cit., s. 39. 197 Vide szerzej: P. Olszewski, Samorząd terytorialny w programach ugrupowań politycznych w Polsce (1989– 1998), Toruń, 2007, s. 380–384. 198 W. Hausner, Mit rozbicia dzielnicowego, „Sprawa Polska” 1998, nr 2, s. 9–10. 234 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność i niepodległość państw na przełomie XX i XXI wieku rozstrzygała się na płasz- czyźnie ekonomicznej. Z tego też powodu im bardziej Polacy mogli decydować o polskiej gospodarce wówczas też większe znaczenie Polska zyskiwała jako naród i państwo. Co więcej za wymóg interesu narodowego uważano wspieranie polskiego rzemiosła, przemysłu, rolnictwa oraz usług rodzimych inwestorów i producentów i eksporterów. Polska za narzędzia w takiej polityce mogłaby używać, polityki celnej, kredytowej oraz podatkowej199. Drugą wytyczną stanowiło zastrzeżenie obecne w dokumentach progra- mowych ZChN-u. Twierdzono, iż tworząc plan gospodarczy nie można nie zwrócić uwagi na fakt, że Polska jest krajem przemysłowo-rolniczym. Suge- rowano: „Zlekceważenie jednego z tych składników oznacza klęskę każdego programu. Szeroka rozbudowa infrastruktury usługowo-przemysłowej na wsi, przede wszystkim przemysłu rolno-przetwórczego sprzyjać będzie zespalaniu tych składników naszej gospodarki”200. Dostrzeżenie znaczenia rolnictwa dla gospodarki oznaczało równorzędne jego traktowanie z innymi sektorami. Co istotne, proponowano, aby sektor rolnictwa, który należało szybko uzdrowić ze względu na interes narodowy, oprzeć na gospodarstwach rodzinnych201. Opowiedzenie się za prywatnymi gospodarstwami rodzinnymi wynikało ze zdecydowanego poparcia przez członków nurtu chrześcijańsko-narodowego dla własności prywatnej. Przedstawiciele ZChN uważali, iż jest ona: zgodną z prawem naturalnym podstawą ładu społecznego202, „elementem naszej cywi- lizacji”203 oraz „fundamentem zdrowego ustroju politycznego i gospodarczego, a także konieczną gwarancją rzeczywistej wolności społecznej i indywidual- nej”204. Zastrzegano jednak w charakterystycznym dla tego środowiska tonie, że własność prywatna wydaje właściwe owoce dopiero wtedy, gdy jest uzu- pełniona inicjatywą gospodarcza jednostek i grup, podejmowaną nie tylko ze względu na własny zysk, ale także świadomością jej służebnego znaczenia dla społeczeństwa205. ZChN był więc zwolennikiem własności prywatnej jednak, jak zauważa Grzegorz Kucharczyk, dla przedstawicieli tej partii, gospodarka była nie tylko dążeniem do maksymalizacji jej efektywności ale również wią- zała się z akcentowaniem perspektywy społecznej wrażliwości.

199 R. Czarnecki, Suwerenność ekonomiczna warunkiem niepodległości Polski, „Ład. Dodatek gospodarczy” 1995, lipiec, s. I. 200 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1993), op. cit., s. 42. 201 G. Kucharczyk, op. cit., s. 188. 202 T. Szyszko, Prywatyzacja, „Ład. Dodatek gospodarczy” 1995, lipiec, s. IV. Obok własności prywatnej kanon ekonomicznych praw przyrodzonych człowiekowi stanowiły: prawo do aktywności gospodarczej oraz prawo do godnego poziomu życia. J. Kropiwnicki, Propozycja minimum programu gospodarczo- społecznego polskiej prawicy chrześcijańskiej, „Ład. Dodatek gospodarczy” 1995, lipiec, s. IV. 203 M. Piłka, Wiele nas łączy. Z Marianem Piłką prezesem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego rozmawia Jerzy Pawlas, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 10, s. 3. 204 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 97. 205 Ibidem. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 235

Podkreślano też wartość wolnego rynku ufundowanego na swobodzie działania, odpowiedzialności oraz wzajemnym zaufaniu, a także popartego obniżeniem obciążeń podatkowych (zarówno dla osób fizycznych, jak i praw- nych). Zastrzegano jednak, że nie mógłby on naruszać zasad moralnych, pra- wa oraz interesu narodowego206. Obok tych kategorii, typowo liberalnych go- spodarczo, dopuszczano możliwość interwencji państwa. Uprawnionym jest zatem stwierdzenie, że ZChN był zwolennikiem gospodarki rynkowej, którą Jerzy Kropiwnicki określał mianem najbardziej efektywnej, ale wzbogaconej o zasady dobra wspólnego, pomocniczości oraz solidarności, która wymaga od człowieka odpowiedzialnego działania ale jednocześnie nie pozostawia go samego sobie207. Społeczna gospodarka rynkowa, bo taka nazwa była używana przez sa- mych polityków Zjednoczenia, miałaby zapewniać wzrost gospodarczy, tak potrzebny do stworzenia materialnych podstaw dobrobytu społeczeństwa oraz ograniczenia bezrobocia, którego wzrost mógłby doprowadzić do niepokoju społecznego zagrażającego powodzeniu reform208. Realizowałaby też postulaty katolickiej nauki społecznej gdyż w tym systemie cenione byłyby: etos pra- cowitości, przedsiębiorczości, innowacyjności. Wszystkie te cechy, moralnie pozytywne przekładałyby się również na korzyści ekonomiczne w warunkach zdrowej gospodarki209. Dopuszczona interwencja państwa w gospodarkę miałaby charakter celo- wy. Ukierunkowana miałaby być ona na rzecz zapewnienia minimum egzysten- cji osobom niezdolnym do pracy oraz wspomagania rozwoju rodziny, w ramach chociażby prowadzonej przez państwo polityki prorodzinnej w postaci proro- dzinnego systemu podatkowego czy wydłużenia urlopów macierzyńskich210. Za zadanie państwa uważano także ochronę polskiego rynku i krajowych producentów, szczególnie drobnych przedsiębiorców. W tym celu powinno się kreować odpowiednie, przychylne warunki dla ich funkcjonowania oraz two- rzyć infrastrukturę211. Również walka z bezrobociem nie mogłaby obyć się bez aktywności państwa. W programie z 1993 roku zauważano jednak, że należy rozdzielić łagodzenie skutków bezrobocia od jego zwalczania. W pierwszym przypadku za konieczne uważano wprowadzenie systemu zasiłków, natomiast w celu aktywnego zwalczania bezrobocia proponowano roboty publiczne oraz przekwalifikowywanie zawodowe. Niemniej jednak jedynej trwałej metody walki z bezrobociem upatrywano w rozwoju gospodarczym212.

206 J. Kropiwnicki, op. cit., s. IV; M. Piłka, op. cit., s. 3. 207 J. Kropiwnicki, op. cit., s. IV. 208 R. Czarnecki, op. cit., s. I. 209 M. Piłka, op. cit., s. 3. 210 Vide Ibidem, s. 100. G. Kucharczyk, op. cit., s. 189. 211 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1993), op. cit., s. 43–44. J. Kropiwnicki, op. cit., s. IV. 212 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1993), op. cit., s. 43. 236 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

Powyższe przypadki, uzasadniające możliwość interwencji państwa w sprawy ekonomiczne, możemy podzielić na dwie kategorie: pomoc społeczną i politykę ochrony skarbu państwa. Pośród nich niewątpliwie znaczącą pozycję zajmowała polityka prorodzinna, wpisująca się w chrześcijańsko-narodowe pojmowanie rodziny jako wartości podstawowej213. Zgoda na własność i wolność gospodarczą zbiegała się z poparciem za- sad obecnych w katolickiej nauce społecznej oraz dbałością o dobro wspólne. Jednak, jak zauważano, nie można w kwestiach gospodarczych być doktryne- rem, a raczej kierować się praktycznym sposobem myślenia214. Owa rozsądna polityka gospodarcza w głównej mierze skierowana powinna być na sukces wspólnoty narodowej i to on, a nie dogmatyczne stosowanie jakiejkolwiek z ekonomicznych doktryn, było uważane za paradygmat myślenia o gospodarce. Z pewnością ZChN był zwolennikiem tak reprywatyzacji, jak i uwłasz- czenia. Za najważniejsze zadanie polityki gospodarczej uznano właśnie szybką i całkowitą zmianę systemu własności, w której uczestniczyć i z której korzystać mógłby cały naród. Wyrażano pragnienie, aby „majątek zawłaszczony przez totalitarny aparat państwowy przeszedł w ręce szerokich rzesz obywateli, tej własności pozbawionych”215. Równolegle też prowadzona powinna być repry- watyzacja, przywracająca, tam gdzie to możliwe, własność bezprawnie zagra- bioną lub dająca stosowną rekompensatę. Istotą tych działań byłoby „szybkie i powszechne uwłaszczenie obywateli, wciągnięcie ich do rynkowej działal- ności gospodarczej, uruchomienie mechanizmów społecznych ułatwiających powstanie warstwy średniej”216. Jak argumentował Jacek Kurski, reprywaty- zacja to zwrot majątku, jaki Polacy wytworzyli i zapłacili za niego w PRL-u. Uwłaszczenie to natomiast zwrot mienia prawowitym właścicielom217. Czyn- nikiem dodatkowym, poza czysto ekonomicznymi, sugerującym pozytywnie patrzeć na upowszechnienie własności było budowanie poczucia własności oraz odpowiedzialnych postaw społecznych, jak również zagwarantowanie bezpieczeństwa przed zagrożeniem rewindykacyjnych dążeń ze strony Niemiec szczególnie na obszarze „Ziem Odzyskanych”218. Zgadzano się również na prywatyzację, jednak najlepiej gdyby była ona dokonana przez kapitał polski (proponowano wydzielić prywatyzację o charak- terze powszechnym adresowaną do społeczeństwa polskiego od prywatyzacji kapitałowej). Pozwoliłoby to na uruchomienie energii i kapitałów tkwiących w społeczeństwie i jednoczesne złamanie systemu nomenklatury219. Prywatyza-

213 J. Kropiwnicki, op. cit., s. IV. 214 G. Kucharczyk, op. cit., s. 188. 215 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 100. 216 Ibidem. 217 J. Kurski, Powszechna „reprywatyzacja”, „Sprawa Polska” 1998, nr 2, s. 3–4. 218 Z. Czerwiński, Polska ściana, „Sprawa Polska” 1991, nr 3, s. 6. 219 Uchwała Zjazdu Założycielskiego Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, cz. 1, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 186. T. Szyszko, op. cit., s. IV. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 237 cja nie mogłaby być jednak procesem o zakresie absolutnym. Państwo powin- no bowiem zachować konieczne udziały w sektorach gospodarki związanych z bezpieczeństwem narodowym i suwerennością gospodarczą220. Prywatyzacja oraz inne formy pozwalające na uzyskanie przez obywateli własności dałyby każdemu szansę samodzielności gospodarczej i pomogły bu- dować „demokratyczny kapitalizm”221. Tę z kolei traktowano jako zbawienną dla całej gospodarki, ponieważ uważano, iż posiadanie własności prywatnej po- zwoli uaktywnić się Polakom w postaci prywatnych, drobnych zakładów i firm. ZChN właśnie w nowo tworzonej warstwie średniej, (kupcach, rzemieślnikach i prywatnych przedsiębiorcach) upatrywał szansy na zapewnienie zarówno sta- bilizacji gospodarczej kraju jak również spokoju społecznego222. Prywatyzacja i reprywatyzacja zrealizowałyby również postulat sprawiedliwości społecznej oraz nadałyby przemianom gospodarczym kredyt zaufania społecznego223.

4.5. Polityka zagraniczna Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe formułowało również propozycję polityki zagranicznej państwa polskiego. Determinowana była ona przez głów- ne cele: zapewnienie państwu niepodległości, zagwarantowanie bezpieczeń- stwa zewnętrznego oraz zajęcie właściwego miejsca w europejskiej rodzinie narodów. Wszystkie te cele wymagały realnego podejścia do geopolitycznego położenia państwa224. Stanowisko Polski wobec „bloków polityczno-militar- nych i ewentualnych sojuszów” powinno zatem wynikać z możliwości realizacji jej podstawowych celów225. Przedstawiciele Zjednoczenia byli zwolennikami włączenia się Polski w proces integracji europejskiej. Jednocząca się Europa była jednak trakto- wana jako wspólnota ojczyzn w ramach której następowało „przezwyciężenie barier gospodarczych” natomiast polityczne zbliżenie narodów miało na celu jedynie stworzenie trwałej równowagi na kontynencie. W żadnym wypadku nie zgadzano się na taki model integracji, który mógłby ograniczać niepodległość państwową i suwerenność narodową226. Jak stanowiła deklaracja ideowa: „Po latach przerwy spowodowanej zniewoleniem państwa dążymy do włączenia Polski w europejski system współpracy gospodarczej i budowę Europy ojczyzn. Pamiętamy równocześnie, że chrześcijańska Polska należała i należy do Eu- ropy budującej na uniwersalizmie chrześcijańskim – w myśl zasady «jedność

220 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1993), op. cit., s. 45. 221 R. Czarnecki, op. cit., s. I; M. Wichmanowski, op. cit., s. 53–54. 222 M. Wichmanowski, op. cit., s. 54. T. Szyszko, op. cit., s. IV. 223 J. Kropiwnicki, op. cit., s. IV. 224 Program Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1990), op. cit., s. 189. 225 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1993), op. cit., s. 46. 226 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 98. 238 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność w wielości», szanującej prawa wolnych narodów w ich suwerennych pań- stwach. Taką Europę będziemy współtworzyć”227. W ramach jednoczącej się Europy na znaczeniu zyskiwała kwestia miej- sca Polski w regionie Europy Środkowej. Za zadanie Polski uznawano więc działanie na rzecz porozumienia państw regionu. Proces ten miał mieć wymiar polityki obronnej i gospodarczej228. Warto też nadmienić, że stosunek chrześcijańskich demokratów do inte- gracji zmieniał się na bardziej sceptyczny im bardziej Unia Europejska oddalała się instytucjonalnie od idei „Europy ojczyzn”229. Nurt chrześcijańsko narodowy nie podnosił również sprzeciwu wobec przystąpienia Polski do NATO. Jak podaje Grzegorz Kucharczyk dołączenie do struktur paktu było postrzegane jako przekreślenie jałtańskiej zdrady i speł- nienie marzeń wielu Polaków230. Podobnie wielce pozytywnie oceniano dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Sugerowano, iż dzięki nim Polska uniknie zależności od Niemiec lub Rosji oraz stanie się cennym sprzymierzeńcem, a co za tym, państwem o regionalnym znaczeniu, zdolnym do samodzielnego zaangażowania231. Myślenie o NATO według Mariana Piłki powinno być jednak wpisane w długookresową perspektywę rozwoju narodu uwzględniającą zmia- ny geopolitycznego położenia Polski oraz międzynarodowych uwarunkowań, w których Polska się znajduje232. Ważnym elementem koncepcji polityki zagranicznej była obecność Sta- nów Zjednoczonych na starym kontynencie. Pozytywami zaangażowania USA w Europie było, według Zjednoczenia, przeciwdziałanie próbom zastąpienia układu jałtańskiego nowymi strefami wpływów i aspiracjami hegemonistycz- nymi233. Wyobrażenie o roli USA w Europie oddaje poniższy cytat: „USA są czynnikiem stabilizacji i bezpieczeństwa na kontynencie europejskim. Stosunki polsko-amerykańskie mają też istotne znaczenie dla zachowania niezależności w naszych stosunkach z Europą Zachodnią”234. Wizja zagranicznej polityki państwa, obok stosunku wobec dwóch pro- jektów międzynarodowych, uzupełniona była o kwestię relacji z państwami Europy tak Zachodniej jak i Wschodniej. W przypadku drugiego z wymienio- nych tu kierunków program ZChN-u sugeruje, że Polska powinna utrzymywać dobre stosunki z wszystkimi sąsiadami na wschodzie, jednocześnie jednak dbając o prawa Polaków tam mieszkających235.

227 Ibidem, s. 96. R. Czarnecki, Europa Ojczyzn. Rozmowa z Ryszardem Czarneckim, sekretarzem Akcji Wyborczej Solidarność ds. międzynarodowych, „Tygodnik AWS” 1997, nr 32, s. 16. 228 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 98. 229 Vide szerzej: G. Kucharczyk, op. cit., s. 193–195. 230 Ibidem, s. 193. 231 M. Jurek, Na czym zbudujemy…, s. 3. 232 M. Piłka, Zbudować silną Polskę. Rozmowa z prezesem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego Marianem Piłką, „Tygodnik AWS” 1997, nr 35, s. 18–19. 233 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 98. 234 Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1990), op. cit., s. 47. 235 Program Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1993), op. cit., s. 46. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 239

Równie umiarkowana treściowo była propozycja relacji z Europą Zachod- nią, z którą powinna być rozwijana współpraca tak polityczna, jak i gospo- darcza. Zaznaczano jednak, że w regionie Europy Środkowej polska polityka prowadzona miałaby być samodzielnie, co potwierdzać miało pozycję Polski jako lidera tej części Europy236. Dopełnieniem omawianych tu koncepcji była kwestia relacji z Rosją oraz Niemcami. Zauważalna była ostrożność, z jaką przedstawiciele Zjednoczenia opisywali na początku lat 90. XX wieku relacje z oboma państwami. Niepewność dotycząca kierunków, w jakich pójść one mogły, obarczona była „realistycznym myśleniem geopolitycznym” co sprawiało, że obawiano się ewentualnego rosyj- sko-niemieckiego zbliżenia oraz odrodzenia nastrojów imperialnych. W stosunku do wschodniego partnera zasadniczym postulatem było zapewnienie równowagi stosunków oraz zerwanie z wszelkimi reliktami systemu jałtańskiego „podpo- rządkowującego politykę Polski, nasz system wojskowy i gospodarczy”. Wobec Niemiec wyrażano z kolei pragnienie współpracy w ramach Europy ojczyzn. Proces ten miał oprócz wzajemnego zbliżenia zapewnić również wykluczenie wszelkich dążeń „do tworzenia niemieckiej strefy wpływów w Europie środko- wo-wschodniej” oznaczających zagrożenie dla Polski237.

5. Polska chadecja – w poszukiwaniu podstaw programowych

5.1. System wartości Opisane w dwóch poprzednich rozdziałach nurty ideowe obecne w AWS stanowiły dość jednolity i stabilny ośrodek myśli politycznej. W przeciwień- stwie do nich słabą pozycję polityczną na polskiej centroprawicy posiadał nurt chrześcijańsko-demokratyczny, który dodatkowo od początku przemian politycznych po 1989 roku był silnie zdefragmentowany. Fakt ten skutkował tym, że w przypadku nurtu chadeckiego trudno mówić o stuprocentowej jed- nolitości myśli politycznej. Oczywiste jest, że ilość ugrupowań chadeckich nie była wynikiem wyłącznie personalnych sporów, ale także rozbieżności o charakterze programowym. Bez wątpienia za główny wyznacznik myśli politycznej polskiej chadecji należałoby uznać inspiracje społeczną nauką Kościoła katolickiego. Jednocze- śnie jednak nie można kwalifikować ugrupowań z tego nurtu jako partii typowo katolickich bądź wyznaniowych. W przeciwieństwie np. do ZChN-u politycy chadeccy swój stosunek do nauczania kościoła formułowali z pewną ostroż- nością i dystansem. Dominowało wśród chadeków stanowisko, które wyrażał chociażby Krzysztof Pawłowski lider Partii Chrześcijańskich Demokratów. Mó- wił on, że w relacji hierarchii Kościelnej z chadecją nie chodzi o to, aby każdą

236 Ibidem. 237 Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja ideowa i programowa, op. cit., s. 98–99. 240 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność decyzję konsultować z biskupami, ale by znając nauczanie Kościoła wcielać jego zasady w życiu publicznym. Chadecja, bowiem, w opinii Pawłowskiego, miała działać na własną odpowiedzialność przy zachowaniu norm etycznych nie natomiast niszczyć autorytet Kościoła wplątując go w życie partyjne (zgoła odmienne zdanie prezentowali politycy ChDSP, którzy sugerowali, aby ważne decyzje społeczne konsultować z Kościołem)238. Co więcej polscy chadecy odwoływali się raczej do wartości katolickich jako do chrześcijańskich uniwersaliów leżących u podstaw kultury europej- skiej239. Zwraca na to uwagę chociażby Paweł Łyżwa, który twierdzi, że dla polskiej chadecji pojęcia: chrześcijańska nauka społeczna czy etyka chrze- ścijańska są synonimiczne dla katolickiej nauki społecznej czy katolickiej etyki240. Podejście takie zauważalne jest również w deklaracjach głoszonych przez większość pozostałych chadeckich partii. Mimo że odnoszą się one do dziedzictwa chrześcijańskiego (zgodnie z normą zachodnich chadecji), to jed- nak przez wzgląd na kontekst historyczny bazują na nauce katolickiej (głównie posoborowej) i nauczaniu papieży w tym szczególnie Jana Pawła II241. Warto też nadmienić, iż inspiracje chrześcijaństwem miały jeszcze jedną konsekwen- cję. Michał Gołoś uznał bowiem za wyróżnik tego nurtu zasadę mowiącą, że moralność jest elementem ocennym działań politycznych242. Skala i natężenie odwołań do wartości chrześcijańskich była różna w za- leżności od konkretnej partii. I tak np. Porozumienie Centrum deklarowało, że „jako partia polityczna stanowi wspólnotę ideową, która swoją działalność opiera o naczelne wartości prawa naturalnego i etyki chrześcijańskiej”243. Kon- kretnie za takie wartości uznaje: wolność jednostki, godność osoby ludzkiej i własność prywatną, a także dobra społeczne i narodowe244. Deklaracja ide- owo-programowa Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej stanowiła z kolei, że ugrupowanie to kierowało się wartościami chrześcijańskimi leżącymi u podstaw kultury europejskiej, które oznaczały połączenie uznania dla indywidualnej

238 K. Pawłowski, Polityka nie wystarczy. Z Krzysztofem Pawłowskim, przewodniczącym Zarządu Głównego Partii Chrześcijańskich Demokratów rozmawia Jan M. Ruman, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 9, s. 5; M. Marczewska-Rytko, Ruch chrześcijańsko-demokratyczny wobec wyzwań współczesności (koncepcje ideowo-programowe polskiej chadecji 1989–1998), [w:] Chrześcijańska demokracja we współczesnym świecie, red. K. Krzywicka, E. Olszewski, Lublin 1999, s. 266. 239 P. Łyżwa, Myśl polityczna chrześcijańskiej demokracji w III RP, Toruń 2003, s. 122–123. K Kowalczyk, Partie i ugrupowania parlamentarne wobec Kościoła katolickiego w Polsce w latach 1989–2011, Szczecin 2012, s. 161. 240 P. Łyżwa, op. cit., s. 125. 241 Paweł Łyżwa umiejscawia polską chadecję w ramach katolicyzmu politycznego, który definiuje na trzech poziomach: ideowym, określanym przez wartości oraz zasady moralne katolicyzmu, drugim instytucjonalnym związanym w głównej mierze z relacjami między kościołem a systemem politycznym oraz trzecim określanym jako cała wspólnota wierzących zwłaszcza osoby świeckie które aktywizują się w sferze politycznej realizując jednocześnie wartości i zasady społeczne na modłę katolickich. Ibidem, s. 125, 127. 242 M. Gołaś, Współczesne partie chadeckie w Polsce, [w:] Chrześcijańska demokracja we współczesnym świecie, red. K. Krzywicka, E. Olszewski, Lublin 1999, s. 262. 243 Materiały Programowe Porozumienia Centrum przyjęte na I Kongres. Projekt programu gospodarczego, [w:] Programy Partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, t. 2, red. I Słodkowska, Warszawa 1995, s. 112. 244 Ibidem, s. 112. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 241 wartości każdego człowieka z solidarną dbałością o dobro wspólnoty245. Jak zauważa Paweł Łyżwa, wartości te według PChD miały wyznaczać kanon zasad zarówno dla osób wierzących, jak i niewierzących246. Opinie te potwierdza- ją słowa pierwszego przewodniczącego Partii Chrześcijańskich Demokratów Krzysztofa Pawłowskiego. Mówił on: „Chrześcijańska demokracja to nie jest partia wyznaniowa. Nie jest to partia, do której mogą należeć tylko chrze- ścijanie. Mogą należeć także inni, jeśli przyjmują jej podstawowe założenia, czyli kierują się w życiu etyką chrześcijańską”247. W tym samym tonie brzmi deklaracja ideowo-programowa PChD, w której partia ta zastrzega, iż nie jest ugrupowaniem wyznaniowym a jej działalność, politycznie inspirowana warto- ściami chrześcijańskimi nie ma za zadanie przenikać w sferę życia religijnego jednostek”248. Przywołany już wcześniej Paweł Łyżwa, ale także Antoni Mieczkowski, oceniając chadeckość PC określają ją jako aspirującą do miana europejskiej nowoczesnej chadecji249. To samo z pewnością można powiedzieć również o PChD, które w podobnym tonie jak PC podkreślała znaczenie katolickiej nauki społecznej oraz swoją chrześcijańsko-demokratyczną tożsamość250. Obie wymienione powyżej partie w niczym nie przypominały chadecji międzywojennych, do tradycji, której z kolei bardzo silnie odwoływało się Pol- skie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne (później Stronnictwo Demokracji Polskiej) czy też Chrześcijańsko Demokratyczne Stronnictwo Pracy (później Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy) akcentując w większym stop- niu znaczenie polskiej specyfiki. W swoich zasadach programowych politycy tego pierwszego ugrupowania określili się jako inspirowani chrześcijańskim systemem wartości oraz polskim patriotyzmem. Światowe dziedzictwo chadecji było przez nich równoważone przez polskie dokonania ruchów chrześcijań- skich demokratycznych i patriotycznych. Wyrazem tego był fakt, że zaznaczano związki polskiego etosu chrześcijańskiego z polską tradycją oraz wspólnoty narodu z Kościołem katolickim251. Maciej Wrzeszcz, lider PFChD, konsta- tował: „uniwersalna formuła chrześcijańskiej demokracji, którą przyjmuje- my, nie może być stosowana w Polsce bez uwzględnienia specyfiki lokalnej

245 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo-Programowej, [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, t. 1, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 227. 246 P. Łyżwa, op. cit., s. 123. 247 K. Pawłowski, op. cit., s. 5. 248 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo-Programowej, op. cit., s. 227. 249 P. Łyżwa, op. cit., s. 124; A. Mieczkowski, Wizja państwa w myśli politycznej Porozumienia Centrum (1990–1997), [w:] Myśl polityczna w Polsce po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008, s. 160. 250 P. Łyżwa, op. cit., s. 123–124. 251 Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, [w;] Programy Partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, t. 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 65. 242 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

– narodowej (…). Program polskiej chadecji musi wyrastać z polskiej gleby i umiejętnie odnosić się do polskiej tradycji narodowej”252. Wydaje się, że sprzężenie pomiędzy katolicyzmem i tradycją chrześci- jańską a tradycją i historią polskiego narodu również można uznać za element znaczący w omawianej tu myśli. Kościół katolicki został uznany za spoiwo narodu i immanentny element jego tradycji. Naród z kolei ujmowany był jako rodzina rodzin, wspólnota duchowa, „która przejawia się w historii i kulturze narodowej”253. Dla PC np. to właśnie kultura narodowa miała za zadanie kre- ować konkretne pozytywne wzorce społecznych zachowań, ważnych z perspek- tywy narodu254. Naród definiowany był też jako kategoria będąca poza obrębem zainteresowań państwa255. Naród uważano bowiem za kategorię etyczną, miej- sce, gdzie dokonuje się akumulacja grupowych wartości i mądrości pokoleń256. Najsilniej kategoria narodu podkreślana była w enuncjacjach Stronnictwa Demokracji Polskiej. W jednym z partyjnych dokumentów programowych pi- sano: „Jesteśmy chrześcijańskim stronnictwem polskiego interesu narodowego. Reprezentując konkretne interesy ludzi i społeczności w duchu odpowiedzialno- ści za państwo, chcemy być demokratycznym instrumentem kształtowania się woli narodu”257. Tak przedstawione stanowisko nie było natomiast powszechne dla całej chadecji. Zgoła odmienna było podejście PC, które ukierunkowane było na kategorię. Dla polityków tej partii to państwo było dobrem wspólnym wszystkich obywateli, zapewniającym niepodległość, podmiotowość i godność narodu. To państwo stało na straży praw, chroniło wartości i tradycję. Ponadto tworzyło warunki dla aktywności obywateli oraz wspólnot naturalnych. PC postulowało zatem budowę nowego, nowoczesnego państwa jednocześnie silnie osadzonego na tradycji i trwałych wartościach moralnych258. Kolejną kluczową dla chadeckiej myśli kategorią była godność człowieka i jego personalistyczna, chrześcijańska koncepcja. Podstawy ideowe progra- mu wyborczego Partii Chrześcijańskich Demokratów z roku 1991 w zdaniu otwierającym dokument informują, że: „PChD jest stronnictwem zmierzającym do zorganizowania życia społecznego w Polsce w oparciu o chrześcijańską personalistyczną i wspólnotową koncepcję godności człowieka. Uważamy,

252 Konkretyzując w czym miałaby przejawiać się tradycja narodowa ówczesny lider PFChD wskazywał na związek narodu polskiego z Kościołem, który jest strażnikiem wartości moralnych, podkreślenie rysy duchowości katolicyzmu polskiego i jego historycznego związku z pojęciem polskości oraz patriotyzmu, uznanie znaczenia wartości chrześcijańskich w życiu publicznym. M. Wrzeszcz, W kierunku polskiej chrześcijańskiej demokracji, [w:] M. Wrzeszcz, W kierunku polskiej chrześcijańskiej demokracji, Warszawa 1991, s. 131 253 P. Łyżwa, op. cit., s. 174–176. 254 Kultura narodowa rozumiana jako zespół wartości nadrzędnych funkcjonujących w świadomości zbiorowej. P. Łyżwa, op. cit., s. 176. Vide też, J. Jackl, Chrześcijańska demokracja szansą dla Polski, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1995, nr 30, s. 1. 255 A. Chajewski, Polityka zmarnowanych szans, „Ład” 1994, nr 27, s. 1. 256 P. Łyżwa, op. cit, s. 177. 257 Uchwała Programowa Stronnictwa Demokracji Polskiej [w:] Polskie partie polityczne. Charakterystyki, dokumenty, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996, s. 230. 258 Uchwala III Kongresu Porozumienia Centrum. O demokratyczny przełom [w:] Polskie partie polityczne. Charakterystyki, dokumenty, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996, s. 178–179. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 243

że człowiek winien mieć możliwość rozwijania się w sposób samodzielny i odpowiedzialny. Toteż celem PChD jest praca na rzecz przekształcenia społe- czeństwa polskiego w pluralistyczną i solidarną wspólnotę respektującą zasady sprawiedliwości gwarantującej osobie ludzkiej należne jej prawa”259. W takiej wizji człowieka duże znaczenie miały: wolność i odpowiedzialność połączona z obowiązkami. Wolność nie mogła oznaczać, że osoba żyjąca we wspólnocie może uciec od zobowiązań społecznych260. Dopełnieniem chadeckiej koncepcji człowieka jest bowiem umiejscowienie go we wspólnocie. Pojmowanie społe- czeństwa właśnie w duchu organicznym oraz sugerowanie działania na rzecz dobra wspólnego było tego naturalną konsekwencją. Wspólnota w pierwszej kolejności oznaczała rodzinę, a dopiero później na- ród (społeczeństwo)261 i właśnie w podstawowej komórce dostrzegano kluczowe miejsce dla rozwoju człowieka i jego poznawania hierarchii wartości. Rodzina to bowiem nie tylko wspólnota czysto ludzka, biologiczna czy też społeczna, ale tak- że etyczna, religijna oraz kulturowa. Jest to pierwsze środowisko wychowawcze, a także fundament rozwoju duchowego, osobowego, społecznego i obywatelskie- go”. Z tych też powodów uznawano, że rodzinie należy zapewnić „główną rolę w systemie wychowawczym i ustroju społeczno-gospodarczym, wyposażając ją w dostateczne środki materialne262. Aby zrealizować ten cel za konieczne uznano wprowadzenie odpowiedniego ustawodawstwa w wielu dziedzinach. Zadanie opieki nad rodziną zawierało się w obszarze polityki społecznej (ukierunkowanej na pomoc materialną), mieszkaniowej, prorodzinnej oraz zdrowotnej263. Koniecz- ność tych działań potęgowały pesymistyczne dane demograficzne, wskazujące na konieczność prowadzenia polityki prorodzinnej i pronatalistycznej264. Postulaty te znalazły swoje odzwierciedlenie w programach tak gospodarczych, jak i doty- czących polityki społecznej, o czym będzie w dalszej części pracy. Według chadeków oprócz rodziny człowiek funkcjonował również w szer- szej wspólnocie, czyli w społeczeństwie. W tym przypadku także obowiązywała zasada mówiąca, że między interesem grupy a interesem osoby nie powinno być sprzeczności. W programie Partii Chrześcijańskich Demokratów zaznaczano, że ład społeczny w harmonijny sposób powinien łączyć „uznanie indywidualnej war- tości i godności każdego człowieka oraz szacunku dla jego wolnej woli z nakazem solidarnych działań w życiu zbiorowym i dbałością o dobro wspólnoty”265. Od

259 Podstawy ideowe programu wyborczego Partii Chrześcijańskich Demokratów [w:] Wybory 1991. Programy partii i ugrupowań politycznych, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 262. 260 Ibidem, s. 262. 261 P. Łyżwa op. cit., s. s. 171. 262 Polskie Forum Chrześcijańsko Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 65. P. Łyżwa, op. cit., s. 171. 263 Podstawy ideowe programu wyborczego Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 264; A. Knysok, Prawa rodziny, „Ład rodzinie” 1992, nr 2, s. 2. 264 Polskie Forum Chrześcijańsko Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 65. 265 Dokumenty I Kongresu Partii Chrześcijańskich Demokratów. Deklaracja Ideowa, [w:] Polskie partie polityczne. Charakterystyki, dokumenty, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996, s. 74; Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo-Programowej, op. cit., s. 227. 244 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność uczestników wspólnoty wymagano natomiast, aby respektowali chrześcijańskie zasady ładu społecznego i moralnego266. Aby się rozwijać każda wspólnota potrzebowała aktywności swoich człon- ków zgodnie z predyspozycjami konkretnej osoby (wymiar polityczny, gospo- darczy, kulturalny lub społeczny). Szczególną uwagę zwracano na polityczny wymiar aktywności człowieka. Jej sensem powinna być troska o dobro wspólne całej społeczności, oznaczające zapewnienie warunków życia społecznego po- zwalających rodzinom i zrzeszeniom pełniej osiągać doskonałość. Co ważne, zastrzegano, że oddolnych inicjatyw nie powinno blokować państwo ani ich przejmować poza przypadkami, gdy godzą one w dobro wspólne i demokra- tyczny ład państwowy267. Jak już stwierdziłem, wspólnota jaką proponuje PChD miała mieć wyraz pluralistycznej ale i solidarnej, respektującej zasady sprawiedliwości czyli ta- kiej, w której możliwe jest wyrażanie przez mniejszości narodowe oraz grupy społeczne własnych wartości i obyczajów „zarówno utrwalonych przez trady- cję, jak i kształtujących się w nowych okolicznościach dziejowych”. Cel ten wymagał jednak przemiany mentalności oraz struktur społeczno-państwowych, a także rozwoju świadomości moralnej, i wzrastania poczucia solidarności pomiędzy ludźmi (pomocna w tym procesie była rola szkoły, która mogła zadbać o rozwój człowieka i jego szacunek dla innej osoby)268. Jednocześnie jednak chadecy zaznaczali, że to polska kultura stanowiła fundament tożsa- mości narodowej młodych pokoleń i co za tym idzie konieczna była ochrona wartości narodowych oraz podkreślanie przynależności Polski do kręgu kultury łacińskiej, organicznie związanej z chrześcijaństwem269.

5.2. Ustrój państwa Myśl chadecka, tak jak każdy inny nurt polskiej myśli politycznej okresu transformacji systemowej musiała zmierzyć się z problemem przemian ustro- jowych. Nie ulega wątpliwości, że polscy chadecy byli zwolennikami ustroju demokratycznego. Poparcie to nie było jednak bezwarunkowe, ale obudowane zastrzeżeniami uszlachetnienia ustroju politycznego o wartości przewodnie. Wizje nowego państwa najlepiej oddają treści programu PChD: „Pragnie- my tworzyć model życia społeczeństwa i państwa polskiego oparty na chrześci- jańskiej – personalistycznej i wspólnotowej – koncepcji godności człowieka”270. Ustrój taki w swojej istocie dawałby szanse rozwoju osobie ludzkiej żyjącej wewnątrz społeczeństwa będącej jednocześnie z nim w harmonii271. Krzysztof

266 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo-Programowej, op. cit., s. 227. 267 Podstawy ideowe programu wyborczego Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 262. 268 Ibidem, s. 262–263, 265. 269 Ibidem, s. 265; P. Łączkowski, Zanim powiemy: prawica. Z wicepremierem Pawłem Łączkowskim rozmawia Zdzisław Bradel, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 37, s. 4. 270 Polskie Forum Chrześcijańsko Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 65. 271 P. Łyżwa, op. cit., s. 165. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 245

Pawłowski dodawał: „Nie zaczniemy budować nowej gospodarki, nowego życia społecznego, jeżeli nie sięgniemy do naszych korzeni chrześcijańskich, do autentycznych postaw i działań etycznych. Aparat, jakim dysponuje chrze- ścijańska nauka społeczna, będąca bazą chrześcijańskiej demokracji, jest nie do zastąpienia i jest najsilniejszym argumentem za chadecją”272. W słowach tych oprócz myśli ustrojowej znalazła się również kwestia roli, jaką miałaby odegrać chadecja w procesie tworzenia koncepcji nowego państwa. Najmoc- niejszym wyrazem realizacji powyższych deklaracji byłoby wprowadzenie do nowej konstytucji stwierdzenia, że podstawą dla polskiego prawa będą za- sady chrześcijańskiego ładu moralnego opartego na prawie naturalnym. Na łamach tygodnika „Ład” pisano, że wartości chrześcijańskie sprawdziły się jako regulator życia zbiorowego, to one sprawiły, że Polska była i jest krajem tolerancyjnym i otwartym: „Państwo jako dobro wspólne możliwie wszystkich obywateli, musi być budowane na tym co dla tych obywateli jest najbardziej cenne i wartościowe. Prawo państwowe musi się odwoływać do tego, co naj- bardziej pewne i dobrze sprawdzone w życiu narodu oraz co powszechnie zakorzenione w ludzkim niezdeprawowanym sumieniu”273. Wpisanie chrześcijaństwa do konstytucji odzwierciedlałoby również po- stulat oparcia prawa stanowionego na prawie naturalnym (z prawem do życia, wolności i własności na czele) oraz równowadze autorytetu i wolności274. Toż- sama z tymi głosami była również deklaracja zawarta w programie społeczno- -gospodarczym Ruchu dla Rzeczypospolitej, która stanowiła: „Nasz stosunek do wartości chrześcijańskich wynika z odczytywania oczywistego społecznego faktu, niepodlegającego dyskusji, iż w Polsce system moralności chrześcijań- skiej jest jedynym, jaki obowiązuje, a nie można budować racjonalnego i wy- dajnego systemu prawnego bez oparcia go na określonym ładzie moralnym, stanowiącym społeczną podbudowę systemu”275. Brak zgody na amoralność ustroju państwa była różnie uzasadniana. We- dług polityków PC ani zdrowe państwo ani zdrowe społeczeństwo nie zaistnieją bez podstaw moralnych. Brak moralnego wymiaru w funkcjonowaniu państwa skutkowałby „chaosem, pogardą dla prawa i ludzi, rozkładem społecznym”276. Z tego też powodu politycy Porozumienia zamierzali tworzyć nowoczesne, nowe państwo, jednocześnie osadzając je w polskiej tradycji na trwałych war- tościach moralnych277. Paweł Łączkowski zaznaczał z kolei, że tworzenie pań- stwa opartego na chrześcijańskich wartościach skutkowałoby ograniczeniem zagrożenia powrotu niedemokratycznego państwa,. W jednym z wywiadów

272 K. Pawłowski, op. cit., s. 5. 273 W. Bojarski, O podstawach prawa Rzeczypospolitej, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 38, s. 4. 274 Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy – Projekt Programu [w;] Polskie partie polityczne. Charakterystyki, programy, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996, s. 23; M. Marczewska-Rytko, op. cit., s. 267. 275 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, [w:] Wybory 1993. Partie i ich programy, red. I Słodkowska, Warszawa 2001, s. 391. 276 Uchwala III Kongresu Porozumienia Centrum. O demokratyczny przełom, op. cit, s. 179. 277 Ibidem, s. 179. 246 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność w 1991 roku mówił on: „Walka z wszelkiego typu pokusami autorytarnymi jest ważnym zadaniem dla polskiej chadecji. Jej powołaniem jest także, wpro- wadzenie do życia publicznego norm moralnych. Jest to szczególnie istotne w sytuacji, gdy kultura polityczna jeszcze się nie zakorzeniła”278. Podobne zagrożenie dostrzegali również politycy Ruchu dla Rzeczypospolitej. Dostrze- gana przez nich słabość państwa i brak efektywności instytucji publicznych kazała im zwracać baczną uwagę na zagrożenie pokusami autorytarnymi, które zrealizowane mogłoby wyłącznie pogłębić kryzys państwa279. Moralność chrześcijańska byłaby również zabezpieczeniem przeciwko zupełnie odmiennemu zagrożeniu. Chroniłaby Polskę przed zaistnieniem de- mokracji w formule skrajnego indywidualizmu. Wolność jednostki powinna być bowiem ograniczona poprzez prawo ustanawiane w demokratycznych pro- cedurach ale w zgodzie z etyką chrześcijańską280. Stanowisko to było zgodne z nauczaniem Jana Pawła II, które stanowiło, że tylko trwałe moralne fundamen- ty gwarantowały, że demokratycznie tworzone prawo nie będzie ewoluowało w stronę zasad totalitarnych281. Maciej Wrzeszcz konstatował to następująco: „W Polsce chcemy budować demokrację, ale odpowiedzmy sobie najpierw na pytanie czy demokrację, w której każda wartość i antywartość są uprawnione, czy też demokrację, która jest oparta na pewnym szkielecie, pewnej hierarchii wartości chrześcijańskich”282. W tym momencie warto poczynić jedno zastrzeżenie. Tak jak wcześniej już zostało stwierdzone, że partie chadeckie nie były ugrupowaniami wyzna- niowymi, tak teraz należy zaznaczyć, że państwo w chadeckiej wizji także nie miało mieć takiego charakteru. Ufundowane na chrześcijańskich tradycjach powinno bowiem stać na straży poszanowania zasad tolerancji i równości praw, niezależnie od wyznawanej przez obywateli religii. Każdy obywatel powinien w takim państwie posiadać prawo do wolności religijnej, uzewnętrzniania wła- snych przekonań oraz posiadania miejsc kultu. Rodzice z kolei mieliby prawo do zapewnienia swoim dzieciom wychowania zgodnego z ich przekonaniami283.

278 P. Łączkowski, Chadecka Recepta. Z posłem Pawłem Łączkowskim, przewodniczącym Koła Demokratów Chrześcijańskich OKP rozmawia M. Łętowski, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 6, s. 3. 279 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 392. Temat zagrożenia autorytarnego w kontekście rozczłonkowania sejmu i jego defragmentacji poruszał jeden z polityków RdR Przemysław Hniedziewicz. Vide: P. Hniedziewicz, Odrobina niepodległości. Z posłem Przemysławem Hniedziewiczem (Ruch dla Rzeczypospolitej) rozmawia Marcin Masny, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 2, s. 3–4. 280 Podstawy ideowe programu wyborczego Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 264. 281 Jan Paweł II w encyklice Centesimus annus pisze: „Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm. Jan Paweł II, Encyklika Centesimus annus, pkt 46, http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/centesimus_2.html#m4 [dostęp: 19 lipca 2012 roku]. 282 M. Wrzeszcz, Wypowiedź, „Integracja” 1991, nr 2, s. 16, cyt. za M. Marczewska-Rytko, Ruch chrześcijańsko- demokratyczny wobec wyzwań współczesności (koncepcje ideowo-programowe polskiej chadecji 1989– 1998) [w:] Chrześcijańska demokracja we współczesnym świecie, red. K Krzywicka, E. Olszewski, Lublin 1999, s. s. 271. 283 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy [w:] Wybory 1991. Programy partii i ugrupowań politycznych, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 266. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 247

Najmocniej brak akceptacji dla państwa wyznaniowego wyrażał Jarosław Ka- czyński, który kwalifikują Porozumienie Centrum jako ugrupowanie chadeckie, zastrzegał, że nie chce budować państwa chadeckiego284. Inną optykę przyjmo- wali natomiast politycy Chrześcijańskiej Demokracji-Stronnictwa Pracy, którzy opowiadali się „zdecydowani za obecnością Kościoła w życiu społecznym, przy pełnej jego autonomii”. Kościół bowiem powinien mieć prawa do swobody i autonomii, „do kultu zewnętrznego, do głodzenia i objaśniania prawd wiary, do wychowywania religijnego, do prowadzenia szkół, do tworzenia organizacji religijnych i charytatywnych”285. Opinie na temat państwa wyznaniowego zostały uzupełnione przez zary- sowanie pożądanych relacji na linii państwo–Kościół (związki wyznaniowe). Relacje te określano jako: zachodzące pomiędzy instytucjami autonomiczny- mi i niezależnymi, mającymi własne zadania. W ramach tych stosunków po- winna być zatem zastosowana zasada wzajemnego poszanowania natomiast współpraca i współdziałanie powinny być podejmowane dla dobra jednostek i społeczeństwa jako całości286. Kościół mógł jednak liczyć na obronę ze stro- ny państwa w przypadku ideologicznych ataków. Jak sugerowano, potrzeba zabezpieczenia ładu moralnego może wymagać obrony Kościoła katolickiego np. przed atakami lewicowo-postkomunistycznego środowiska287. Oprócz aspektu moralnego demokracja winna również spełniać funkcje społeczno-wychowawcze. Miała umożliwiać realizację zasady podmiotowości osób i wspólnot w życiu publicznym288. System demokratyczny nie był bowiem uznawany wyłącznie za model podejmowania decyzji i mechanizm rządzenia ale również etos rozwiązywania problemów oraz szkołę pluralizmu289. Wśród chadeków powszechnie uważano, że każda uczciwa koncepcja ustroju tak politycznego, jak i gospodarczego musi opierać się na celowości stworzenia maksymalnie korzystnych warunków życia współobywateli290. Propozycje ustrojowe chadeków to nie tylko umoralnianie demokracji. Reprezentanci omawianego tu nurtu polskiej myśli politycznej byli zwolenni- kami silnego, demokratycznego państwa skutecznie broniącego interesu swoich obywateli, opartego na silnej rodzinie, z solidarnością społeczną, z silnym sa- morządem lokalnym, z gospodarką rynkową, zasadą pomocniczości i co równie

284 J. Kaczyński, Chrześcijańska Demokracja w Polsce dzisiaj, Warszawa 1992, s. 13, za: M. Marczewska- Rytko, Ruch chrześcijańsko-demokratyczny wobec wyzwań współczesności (koncepcje ideowo-polityczne polskiej chrześcijańskiej-demokracji 1989–1998), [w:] Chrześcijańska-demokracja we współczesnym świecie, ref. K. Krzywicka, E. Olszewski, Lublin 1999, s. 269. 285 Zarys programu Chrześcijańskiej Demokracji – Stronnictwa Pracy, uchwalony przez Radę Naczelną ChD-SP w dniu 10 grudnia 1994 r., [w:] Dokumenty programowe Chrześcijańskiej Demokracji Stronnictwa Pracy, Warszawa 1994, s. 6. 286 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 266; Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 391; W. Bojarski, op. cit., s. 4. 287 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, [w:] Wybory 1993. Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 20. 288 Polskie Forum Chrześcijańsko Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 67. 289 J. Jackl, op. cit., s. 1. 290 P. Łączkowski, O uczciwą koncepcję ustroju państwa, „Ład. Katolicki tygodnik Społeczny” 1994, nr 12, s. 3. 248 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność istotne wolnego od dziedzictwa PRL-u291. Chadecy dość jednolicie formułował szczegółowe propozycje dotyczące struktury ustroju politycznego. Charakte- rystyczne dla nich było podkreślanie konieczności rozdzielenia trzech władz (ustawodawczej, wykonawczej oraz sądowniczej) i wprowadzenia mechanizmu wzajemnej ich kontroli uniemożliwiającego nadmierne koncentrowanie realnej władzy w jednym ośrodku292. Omawiane w tej części pracy środowiska zgodnie opowiadały się również za dwuizbowym parlamentem, przy czym powszechne w środowisku było przekonanie, aby związać Izbę Wyższą parlamentu z samorządem lokalnym chociażby przez funkcję reprezentacji regionów. Pojawiały się również szcze- gółowe propozycje rozwiązań instytucjonalnych dla władzy ustawodawczej np.: PChD proponowała, by wybory do Sejmu odbywały się na podstawie ordynacji proporcjonalnej a do Senatu większościowej, z kolei ChD-SP proponowała rozdzielić kadencje Sejmu (4 lata) i Senatu (5 lat)293. Solidarnie zgadzano się również na silną władzę wykonawczą, którą spra- wowałby Prezydent wraz z rządem. W dualizmie egzekutywy to głowa państwa stałaby na jej czele jako najwyższy przedstawiciel państwa. Prezydent miałby m.in. prawo powoływać i odwoływać premiera, wydawać rozporządzenia, pra- wo veta, a nawet wydawać dekrety z mocą ustawy w sprawach zastrzeżonych do kompetencji sejmu294. Silna pozycja prezydenta wynikała m.in. z faktu po- wszechności jego wyboru, co dawało mu legitymację do rzeczywistego reali- zowania władzy wykonawczej295. Zmiany nie mogły jednak ograniczyć się jedynie do poziomu konstrukcji i relacji najważniejszych trzech władz państwowych. Konieczne dla budowy państwa demokratycznego były też działania na rzecz gruntownej przebudo- wy struktury administracyjnej. Porozumienie Centrum, ale również i RdR, proponowało chociażby plan reformy organizacyjnej rady ministrów uzasad- niając ją faktem, że państwo potrzebuje radykalnej zmiany struktury centrum władzy, która doprowadziłaby do pożądanej sytuacji, w której premier miałby możliwość ścisłego określenia zakresu obowiązków i kompetencji każdego z ministerstw i członków rządu, co w naturalny sposób zatrzymałoby „bałagan w pracach rządu”, czyli nakładania się na siebie obszarów, którymi zajmują się

291 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 393; Uchwała Programowa Stronnictwa Demokracji Polskiej, op. cit., s. 231; Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy – Projekt Programu, op. cit., s. 23. Polskie Forum Chrześcijańsko Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 67. 292 Dokumenty I Kongresu Partii Chrześcijańskich Demokratów. Deklaracja Ideowa, op. cit., s. 76; Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 266. 293 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 266; Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy – Projekt Programu, op. cit., s. 24. 294 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 266; Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 28; Deklaracja programowa Partii Chrześcijańskich Demokratów [w:] Wybory 1993 Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 58; P. Łączkowski, Moim zdaniem, „Ład. Katolicki Tygodnik społeczny” 1992, nr 20, s. 2, Uchwała Programowa Stronnictwa Demokracji Polskiej, op. cit., s. 231. 295 J. Stępień, Zapisaliśmy już fragment nowej konstytucji. Z senatorem Jerzym Stępniem rozmawia Jan Maria Jackowski, „Tygodnik Solidarność” 1991, nr 45, s. 3. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 249 poszczególne resorty. Premier przy użyciu kancelarii rządu powinien kontrolo- wać pracę wszystkich resortów296. Zwracano również uwagę, na niefachowość kadr oraz zły stan aparatu wykonawczego, które tylko wzmagały niedostatki w niewydolnym funkcjonowaniu administracji. W konsekwencji powstawał rozdźwięk między działaniem administracji a wymaganiami rynkowej go- spodarki297. Aby przeciwdziałać tym zjawiskom proponowano wprowadzenie odpowiedzialności urzędniczej za podejmowane decyzje oraz reorganizację terenowych oddziałów administracji państwowej298. Reforma państwa wydawała się tym konieczniejsza, że dostrzegano szereg problemów w jego funkcjonowaniu. Dla polityków partii Jarosława Kaczyń- skiego słabość państwa przejawiała się m.in. w jego uwikłaniu w patologiczne interesy o charakterze nomenklaturowym, aferalnym i przestępczym. Po 1989 roku nie udało się bowiem odbudować autorytetu Rzeczypospolitej ani jej podstawowych instytucji. Jak sugerowano, w to miejsce po prostu przenie- siono PRL-owskie instytucje i zasady ich funkcjonowania. Zalecano zatem podjąć wyzwanie budowy nowego państwa przy pomocy przełomu w życiu politycznym, publicznym oraz społecznym. Proces ten miał zostać powiązany z rewolucją moralną w społeczeństwie, w przeciwnym razie wszelkie próby zmian zawisłyby „w etycznej próżni”299. Swoistym narzędziem naprawy państwa miała być dekomunizacja ży- cia politycznego , społecznego i gospodarczego. Proces ten pozwolić miał na wymianę kadr w administracji państwowej i gospodarczej, szczególnie tych, które skompromitowały się w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Dekomuni- zacja wraz z tworzeniem nowych instytucji promujących właściwe dla państw demokratycznych wartości pozwoliłaby na rzeczywistą budowę III RP300. Porozumienie Centrum konieczność surowej oceny PRL-u i jego instytucji, a w szczególności PZPR i rozliczenia się z przeszłością, argumentowało także potrzebą przywrócenia ładu moralnego: „Trzeba ukarać ludzi, którzy dopu- ścili się przestępstw, trzeba pozbawić ich przywilejów i odsunąć od służby państwowej wszystkich, którzy działali na szkodę narodu. Bez tego nie da się prowadzić zdrowego porządku państwowego i zdrowej gospodarki”301. Spośród partii chadeckich potrzeba rozliczeń poprzedniego ustroju i budowy nowego państwa najsilniej była akcentowana przez PC302 oraz RdR.

296 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 28–29. Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 416–417. 297 P. Łączkowski, Lęk przed propagandą, „Ład. Katolicki tygodnik Społeczny” 1992, nr 10, s. 2. 298 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 28–29. 299 Uchwala III Kongresu Porozumienia Centrum. O demokratyczny przełom, op. cit., s. 178–179; J. Kaczyński, Budowa nowego państwa, „Nowe Państwo” 1996, nr 35, s. 5; M. Marczewska-Rytko, op. cit., s. 269. 300 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 268; Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 394. 301 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 20. 302 Na temat idei lustracji i dekomunizacji z myśli politycznej Porozumienia Centrum Vide: A. Mieczkowski, Lustracja i dekomunizacja jako instrument budowy państwa demokratycznego w koncepcjach Porozumienia Centrum, [w:] Wizje i realia. Studia na realizacją polskiej myśli politycznej w XX wieku, red. W. Paruch, K. Trembicka, Lublin 2002, s. 277-285. 250 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

Sugerowany trójpodział władz nie odbiegał znacząco od formułowanych w latach 90. XX wieku standardów. Oryginalne, charakterystyczne dla cha- deków, były natomiast propozycje zadań stawianych przed państwem i jego relacji z obywatelami. Jak już stwierdziłem PChD opowiadała się za państwem, uspołecznionym, pełniącym funkcje pomocnicze wobec interesów jednostek i wspólnoty, za państwem, które będzie stwarzać warunki dla swobodnego i pełnego, tak materialnego, jak i duchowego jej rozwoju. Ustrój, aby spełniać powyższe zadania, powinien gwarantować, w pierwszej kolejności bezpie- czeństwo w wymiarze wewnętrznym oraz zewnętrznym, ochronę naturalnych praw człowieka jako praw niezbywalnych, ale także i wolności, takich jak swobody wyznania, przekonań oraz słowa i druku. Naturalnym jest, że gwa- rancją objęte były również: prawo politycznego oraz zawodowego zrzeszania się303. Do zadań państwa chadeckiego należałoby także zaliczyć ochronę rynku przez sprzyjanie przedsiębiorcom i zdrowej konkurencji oraz jednoczesne za- pobieganie praktykom monopolistycznych, ochronę środowiska naturalnego jako dobra wspólnego oraz ochronę rodziny (w aspekcie prawnym, moralnym i ekonomicznym)304. Ważnym też elementem systemu politycznego powinno też być oddolnie tworzone społeczeństwo obywatelskie oraz opinia publiczna, które kontrolowałyby, mające tendencje do biurokratyzacji, państwo.305. Wśród zadań państwa wymieniłem zapewnienie bezpieczeństwa tak we- wnętrznego, jak i zewnętrznego. Do realizacji tych postulatów potrzebne były instytucje takie jak policja czy armia. Chadecy zgodnie podkreślali potrzebę wzmocnienia i unowocześnienia tych instytucji. Zwracano uwagę na znacze- nie wymiany kadrowej w Policji zwiększającej wiarygodność funkcjonariuszy dla obywateli. Ze służb mundurowych wzmocnieniu oraz modernizacji ulec powinny też służby graniczne i celne oraz armia. W ramach tej ostatniej pro- ponowano stworzyć wojsko zawodowe jednocześnie jednak wspierane przez powszechny pobór306. Kluczowym hasłem w opisie projektu państwa w optyce chadeków była pomocniczość. Oznaczała ona, służebny względem obywatela charakter wszystkich instytucji państwowych, które mogą ingerować w życie obywatela tylko wtedy, gdy jest to niezbędne307. Subsydiarność jako zasada ustrojowa realizowana miała być tam gdzie widoczny był brak pomocy bliźniego lub samorządu, oraz na płaszczyźnie gospodarczej tam gdzie zawodzą mechani- zmy gospodarki rynkowej. Uważano, że państwo jest tym bardziej potrzebne

303 Podstawy ideowe programu wyborczego Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 264; Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 266. 304 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 266. 305 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt deklaracji ideowo-programowej, op. cit., s. 228. 306 Uchwała Programowa Stronnictwa Demokracji Polskiej, op. cit., s. 233–234; Program Partii Chrześcijańskich Demokratów [w”] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, t. 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 208; Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 394. 307 Deklaracja programowa Partii Chrześcijańskich Demokratów, [w:] Wybory 1993 Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 55. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 251 im słabiej funkcjonują naturalne wspólnoty takiej jak rodzina, grupa sąsiedzka czy gmina308. Jacek Jackl proponował nawet aby określać taki ustrój państwem pomocnym (zamiast państwa opiekuńczego), które wyciąga rękę nie tylko do pokrzywdzonych i niepełnosprawnych ale także i wobec osób które osiągnęły już pewien sukces ale chciałyby go utwierdzić309.

5.3. Samorząd terytorialny Zasada pomocniczości na poziomie państwa miała być realizowana m.in. przy udziale samorządu310. Oddolna możliwość organizowania się obywateli (nie tylko jako samorząd terytorialny) to także realizacja prawa naturalnego, dlatego też tak ważne dla chadeków było, aby między państwem a osobą funk- cjonowało jak najwięcej instytucji społecznych powstających wszędzie tam gdzie istnieje dobro wspólne najmniejszych nawet grup311. Według Jerzego Stępnia samorząd w optyce chadeków nie był częścią państwa, ale aktywną wspólnotą mieszkańców, która organizowała się w celu realizacji interesów lokalnych mogącą jednak wypełniać zadania zlecone przez państwo312. Samorząd dla chadeków pełnił również funkcje wychowawcze. Zwracano uwagę na fakt, że zapewnia on możliwość uczestnictwa wszystkich obywateli w zarządzaniu wspólnotą jako najlepsza droga społecznego zaangażowania człowieka w działanie na rzecz dobra ogólnego313. Zaproponowana optyka wy- nikała z poglądu, że społeczeństwo powinno zostać upodmiotowione i uczestni- czyć w sposób odpowiedzialny w życiu publicznym, natomiast państwo uspo- łecznione. Aby zrealizować te postulaty konieczna była edukacja społeczeństwa rozbudzająca potrzebę uczestnictwa w życiu politycznym. Szczególnym po- parciem cieszyła się aktywność obywateli i ich samoorganizacja na poziomie społeczności lokalnych314. Lata 90. XX wieku to czas debaty nad kształtem samorządu terytorialnego w Polsce. Chadecy również wyrażali swoje zdanie na ten temat. Zauważali, że struktura nowego samorządu powinna wynikać zarówno z polskiej tradycji samorządowej, ale i rzeczywistych potrzeb. Należałoby zatem ograniczyć liczbę województw i stworzyć poziom powiatów które oparte zostałyby na trady- cyjnych więzach lokalnych i gospodarczych315. Niemniej jednak podstawową jednostką samorządową miała pozostać gmina, która powinna mieć zwiększoną

308 P. Łączkowski, O uczciwą koncepcję ustroju państwa…, s. 4; J. Jackl, op. cit., s. 1. 309 J. Jackl, op. cit., s. 3. 310 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 267. 311 C. Strzeszewski, Samorząd – czy tylko terytorialny?, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 12, s. 1, 7. 312 J. Stępień, op. cit., s. 3. 313 Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 67; Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy – Projekt Programu, op. cit., s. 25. 314 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo-Programowej, op. cit., s. 229. 315 Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy – Projekt Programu, op. cit., s. 25; Uchwała Programowa Stronnictwa Demokracji Polskiej, op. cit., s. 232. 252 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność rolę w ramach administracji publicznej316. Powiaty z kolei miały służyć jako lokalne centra gospodarcze, handlowe oraz kulturalne. Ponadto według PChD powrót do trójstopniowego samorządu miał usprawnić obsługę obywateli317. Zastrzegano jednocześnie, że reformy samorządu nie można utożsamiać tyl- ko z przywróceniem powiatów. Sens jego wprowadzenia dostrzegano dopiero wówczas, gdy zostałoby ukończone przywrócenie rzeczywistego samorządu na poziomie gminy318. To znaczy gdyby zostały one osadzone na maksimum uprawnień decyzyjnych i organizacyjnych oraz na stabilnym systemie finan- sowym, gwarantujących skuteczność działania. Takie zmiany sprawiłyby, że samorząd w pełni broniłby interesów społeczności lokalnych319. Nurt chadecki popierając samorząd jednocześnie optował za racjonalną regionalizacja, która nie zagrażałaby unitarności państwa320. PC w tym zakresie głosiło propozycje umacniania pozycji wojewody jako reprezentanta rządu w województwie (przy jasnym rozdziale kompetencji pomiędzy samorządem a administracją centralną)321.

5.4. Ustrój gospodarczy Innym istotnym elementem myśli politycznej chadeków był system gospo- darczy, który hasłowo należałoby określić jako społeczna gospodarka rynkowa, a który odrzucał zarówno kolektywizm jak też liberalizm gospodarczy w skraj- nej formie322. Chadecka propozycja łączyć miałaby efektywny mechanizm eko- nomiczny wraz z systemem polityki społecznej, co gwarantowałoby każdemu obywatelowi minimum godziwego życia i jednocześnie dawałoby możliwość osiągnięcia wyższego standardu przy własnej aktywności gospodarczej323. Or- ganizacja systemu gospodarczego łączyłaby zatem swobodę działania, wolny rynek i prywatną własność oraz rolę wspólnoty i zasadę pomocniczości państwa wraz z jego odpowiedzialnością za wszystkie jednostki. Ponadto gospodarka rynkowa miałaby zostać oparta na społecznej nauce Kościoła, co skutkowa- łoby efektywnością gospodarczą przy jednoczesnym zapewnieniu wartości moralnych324. Wskazując punkty charakterystyczne dla proponowanego przez chade- ków systemu gospodarczego, należałoby wymienić: nienaruszalność własności

316 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 29. 317 Dokumenty I Kongresu Partii Chrześcijańskich Demokratów. Deklaracja Programowa [w:] Polskie partie polityczne. Charakterystyki i dokumenty, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996, s. 78. 318 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 29. 319 Uchwała Programowa Stronnictwa Demokracji Polskiej, op. cit., s. 232; Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy – Projekt Programu, op. cit., s. 25. 320 Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 67. 321 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 29. 322 M. Gołaś, op. cit., s. 261. 323 Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 67; S. Kurowski, Program dla Porozumienia Centrum, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 13, s. 6. 324 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo-Programowej, op. cit., s. 228. Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, op. cit., s. 20. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 253 prywatnej, otwartość gospodarki, stabilność zasad ją regulujących (jak system podatkowy czy kredytowy) stabilność pieniądza oraz wysokiej jakości kadry za- rządzające325. Porozumienie Centrum dodawało konieczność „obrony budżetu”, co oznaczało radykalne zwiększenie skuteczności poboru i egzekucji podatków, efektywności służb skarbowych oraz innych zobowiązań wobec budżetu326. Ważną kategorią była własność prywatna (w tym rodzinna), ale nie miała ona czysto liberalnego uzasadnienia i nie była fetyszyzowana. Zarówno ona, jak i gospodarka wolnorynkowa nie były wartościami autotelicznymi, a je- dynie umożliwiającymi realizacje godności i wolności osoby ludzkiej oraz dobra wspólnego327. Jak stanowił dokument programowy Polskiego Forum Chrześcijańsko Demokratycznego, własność prywatna to naturalne uprawnienie człowieka i element współkształtujący jego wolność oraz rozwój osobowy. Jednocześnie jednak w gospodarce dopuszczano możliwość współistnienia jej z własnościami: spółdzielczą, oraz państwową, jeżeli byłoby to konieczne328. Chadecy popierali również prywatną aktywność gospodarczą w tym ro- dzinne gospodarstwa329. Uznawano, że to właśnie małe i średnie przedsiębior- stwa powinny być głównym inicjatorem przemian gospodarczych i głównym fundamentem gospodarki. Z tej też przyczyny mogły liczyć na wsparcie państwa w postaci np. kredytów330 oraz systemu podatkowego, który sprzyjałby nieskrę- powanej działalności gospodarczej331. Paweł Łączkowski uzasadniał koniecz- ność zaangażowania państwa w następujący sposób: „W naszych warunkach państwo musi być aktywnym podmiotem w życiu gospodarczym. Aktywność ta powinna być realizowana za pomocą instrumentów ekonomicznych, takich jak podatki, cła, preferencje kredytowe. Państwo jest szczególnie odpowiedzialne za stworzenie korzystnych warunków dla drobnej przedsiębiorczości”332. Wspomniane przez Łączkowskiego „nasze warunki” oznaczały nega- tywne opinie chadeków na temat pierwszych lat transformacji gospodarczej, która charakteryzowały się kryzysem w rolnictwie związanym ze spadkiem wydajności pracy rolników, zadłużeniem budżetu, wzrastającym bezrobociem, a także wzrostem przestępczości gospodarczej oraz postępującym zubażaniem się społeczeństwa333. Ingerencja była tym bardziej oczekiwana, że chadecy dostrzegali problemy natury strukturalnej polskiej gospodarki, w której do- minował przemysł ciężki i surowcowy o niskiej dynamice postępu technicz- no-organizacyjnego kosztem przetwórczego i lekkiego. Dodatkowo sprawę komplikowały: wysoki poziom udziału gospodarki państwowej oraz słabe

325 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 268. 326 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 21. 327 S. Kurowski, Program dla Porozumienia Centrum, op. cit., s. 6. 328 Polskie Forum Chrześcijańsko Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 66. 329 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo-Programowej, op. cit., s. 228. 330 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 23. 331 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo-Programowej, op. cit., s. 228; Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 23. 332 P. Łączkowski, Chadecka recepta…, nr 6, s. 3. 333 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 398–399. 254 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność przygotowanie kadr334. Włodzimierz Bojarski z tygodnika katolickiego „Ład” określał nawet podobieństwo polskiej gospodarki pierwszych lat III RP do sytuacji z okresu międzywojnia. Takie podobieństwa jak: słabość kapitału pol- skiego, duży udział własności państwowej, brak większego udziału kapitału zagranicznego, zacofanie w infrastrukturze, wysoki stopień bezrobocia, pogłę- bione zostały przez nowe: uzależnienie gospodarcze od Rosji oraz zadłużenie względem Zachodu335. W pierwszej kolejności należało zatem przywrócić opłacalność działalno- ści gospodarczej336, przeprowadzić, demonopolizację struktur produkcyjnych, odpolitycznić przedsiębiorstwa państwowe oraz przeprowadzić ich komercjali- zację. Ponadto powinna mieć miejsce komunalizacja majątków przedsiębiorstw na rzecz samorządów terenowych. W Polsce, jak konstatowano, powinna od- budować się gospodarka wielosektorowa337. Niezwłocznych działań wymagały również: proces prywatyzacji oraz poprawa infrastruktury338. Zadaniem państwa powinna też być ochrona polskich podmiotów gospodarczych w okresie wcho- dzenia Polski w system światowej gospodarki rynkowej339. Docelowo uważano jednak, że w nowym systemie gospodarczym rola państwa będzie ograniczona jedynie do aspektów regulacyjnych zgodnych z mechanizmem rynkowym oraz do realizacji dobra wspólnego w postaci służb publicznych, opieki i zabezpieczenia społecznego, ochrony środowiska natural- nego, kultury i dóbr kulturalnych, inwestycji infrastrukturalnych. Ograniczenie zadań państwa odbywać miało się według modelu silnego państwa minimum, ograniczonego, ale skutecznego. W państwie takim interwencjonizm miałby sens tylko w przypadkach wadliwego działania rynku lub zagrożenia dominacją monopoli340. Ponadto aktywność państwa wyrażać się mogła również przez pośrednie sterowanie produkcją, ale tylko za pomocą instrumentów ekonomicz- nych zgodnych z mechanizmem rynkowym (cła, podatki i stopy procentowe). Charakterystyczne dla chadeków spojrzenie solidarystyczne uwidoczniło się również w konstatacji, że reforma gospodarcza powinna być oceniana nie tylko ze względu na efekty ekonomiczne, ale również na skutki społeczne, czyli los zawodowy i społeczny ludzi341. Istotnym składnikiem systemu gospodarczego była kwestia podatków. Chadecy proponowali zastosowanie mechanizmu odpisów inwestycyjnych od podatków dochodowych od osób fizycznych i prawnych w przypadku przezna- czania środków na rozwój przedsiębiorstw, na nowe miejsca pracy oraz na nowe

334 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 269. 335 W. Bojarski, Polski model gospodarki, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 1, s. 1, 6. 336 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 413. 337 W. Bojarski, Polski model gospodarki…, s. 7. 338 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 269. 339 Deklaracja programowa Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 58. 340 Materiały Programowe Porozumienia Centrum przyjęte na I Kongres. Projekt programu gospodarczego, op. cit., s. 112, 115; Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo-Programowej, op. cit., s. 228. 341 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 410. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 255 technologie. Równocześnie w systemie podatkowym miała również realizować się zasada pomocniczości poprzez obligatoryjne przekazywanie części podatku dochodowego przez przedsiębiorstwa na rzecz pięciu dziedzin działalności spo- łecznej (pomocy społecznej, zdrowia, oświaty, kultury i sportu)342. Dodatkowo politycy PChD proponowali wprowadzenie podatku obrotowego od towarów i usług, który miałby stanowić podstawę budżetu państwa (podatek dochodowy stanowiłby tylko jego uzupełnienie) i wyrażać w pewnym sensie solidaryzm społeczny. Oczywiście podatek od towarów i usług byłby zróżnicowany, a jego stawki wynosiłby – według propozycji liderów wspominanej partii: na żywność 5%, na inne towary i usługi 20–25% na towary luksusowe natomiast 40–50%343. Tak jak stwierdziłem, chadecy popierali proces prywatyzacji i reprywatyzacji. Pierwszy z nich, jak uważali, umożliwiłby zwiększanie udziału sektora prywatnego w gospodarce a w konsekwencji zaistnienie gospodarki rynkowej. Prywaty- zacja mogła również przyczynić się do restrukturyzacji gospodarki344. Proce- sy prywatyzacji oraz reprywatyzacji miałyby odbywać się z wykorzystaniem uwłaszczenia społeczeństwa poprzez powszechne rozdawnictwo bonów war- tościowych, prywatyzację kapitałową, obywatelską, ale również i komercyjną oraz akcjonariat pracowniczy. Ponadto oczekiwaną formą było uwłaszczenie mieszkaniowe345. Nie wszystkie jednak dziedziny gospodarki powinny podlegać prywaty- zacji (a przynajmniej nie pełnej). Niektóre przedsiębiorstwa miały zostać na trwałe we władaniu państwa. Zasada ta obejmować miała firmy o strategicznym znaczeniu dla obronności kraju (przemysł zbrojeniowy, energetyka, hutnictwo, rafinerie). Niemniej jednak funkcjonowanie takich przedsiębiorstw miały re- gulować zasady zgodne z gospodarką rynkową346. Warto też zaznaczyć, że np. RdR nie akceptował prywatyzacji, jaka miała miejsce na początku lat 90. XX wieku. Politycy tej partii uważali, że wystę- powało wówczas uwłaszczenie starej i nowej nomenklatury. W to miejsce na- tomiast proponowano ukierunkowanie prywatyzacji na drogę, wspomnianego już, akcjonariatu pracowniczego347.

342 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 270–271; K. Pawłowski, Polska może być liderem, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 11, s. 1, 5; Uchwała Programowa Stronnictwa Demokracji Polskiej, op. cit., s. 231; Materiały Programowe Porozumienia Centrum przyjęte na I Kongres. Projekt programu gospodarczego, op. cit., s. 120. 343 K. Pawłowski, Polska może być liderem…, s. 1, 5; Idem, Budżet a rozwój gospodarki, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 14, s. 1. 344 Restrukturyzacji, która nie miałaby oznaczać budowy nowej gospodarki na zgliszczach starej, ale organizacyjne, technologiczne, kadrowe i finansowe zmiany których efektem byłoby zwiększenie poziomu efektywności działania. Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 414. 345 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 26; Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo-Programowej, op. cit., s. 228; PC dzieliło prywatyzację na: małą o charakterze majątkowym i dużą o charakterze kapitałowym. W ramach tej drugiej możliwy byłby akcjonariat pracowniczy i obywatelski. Oprócz wymienionych powyżej dopuszczano jeszcze prywatyzację komercyjną. Projekt programu gospodarczego Porozumienia Centrum przyjęty na I Kongresie [w:] Programy Partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, t. 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 118. 346 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, z. cyt., s. 270. A. Mieczkowski, op. cit., s. 150. 347 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 415. 256 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

Reprywatyzacja z kolei, w opinii polityków RdR, miałaby w pierwszej kolejności przebiegać na podstawie zwrotu mienia pierwotnym właścicielom (ewentualnie w drodze rekompensaty). Spełniałaby ona cztery funkcje: byłaby rekompensatą materialną i moralną, uwiarygodniałaby kraj za granica, dyna- mizowałaby tempo rozwoju gospodarczego oraz byłaby krokiem na drodze do restrukturyzacji gospodarki348. Chadecy nie byli jednolici natomiast co do kwestii otwartości polskiej gospodarki na kapitał zagraniczny. Według PChD otwartość gospodarki ozna- czała możliwość inwestycji zagranicznych, które z kolei mogłyby skutkować inwestycjami w Polską infrastrukturę oraz gospodarkę. Zagraniczne inwestycje bowiem utożsamiano nie tylko z transferem kapitału ale również nowoczesnych technologii oraz rozpowszechnieniem niezmiernie potrzebnych zachodnich technik zarządzania, marketingu i zachowań rynkowych349. Aby „kusić” za- granicznych inwestorów PChD, ale także i PC, proponowały m.in. możliwość zakupu przez nich ziemi350. Aby podnieść atrakcyjność Polski jako miejsca zagranicznych inwestycji PC wskazywało dodatkowo na potrzeby stworzenia korzystnych regulacji prawnych, przygotowania odpowiedniej infrastruktury, która zapewniałaby określone warunku pracy i obsługi, umożliwienia transferu zysków, zagwarantowania prawa nienaruszalności nabywanych w Polsce nie- ruchomości, dostosowania obsługi rachunkowej do standardów europejskich oraz wykształcenia atmosfery społecznego poparcia dla takich działań351. Zgoła odmienne zdanie wyrażali natomiast politycy RdR. Na łamach progra- mu wyborczego oznajmiali, że jeżeli polityka gospodarcza nie będzie uwzględniać interesu narodowego, to Polska stanie się narzędziem w obcych rękach. Polityka gospodarcza miała bowiem polegać na świadomym działaniu państwa na rzecz tworzenia warunków instytucji i mechanizmów, które sprzyjałyby rozwojowi przedsiębiorczości. Priorytetowe dziedziny gospodarki należało rozwijać własnymi siłami z ewentualnym i tylko ograniczonym udziałem kapitału zagranicznego352. Znaczącym elementem programów chadecji, zasługującym na odrębne po- traktowanie była polityka społeczna (socjalna)353. Jej zakres politycy chadeccy umieszczali w kanonie zadań państwa, określając jej cele, jako zapewnienie dobrobytu własnemu narodowi przez wykorzystanie inicjatyw obywateli, stwa- rzanie im warunków do wydajnej pracy oraz realizowanie właściwej polityki społeczno-gospodarczej354. W wymiarze egzystencjalnym polityka społeczna

348 Ibidem, s. 414. 349 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 268. 350 Ibidem. 351 Projekt programu gospodarczego Porozumienia Centrum przyjęty na I Kongresie, op. cit., s. 123–124. 352 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 402, 413. 353 Na temat rozróżnienia pojęć polityka społeczna i polityka socjalna patrz: K. Piątek, Oblicza polityki społecznej. W kierunku autonomizacji polityki socjalnej, Toruń 2012, s. 89-123. 354 Precyzując cele polityki społecznej politycy RdR wskazywali na aktywność państwa w ramach właśnie polityki społeczno-gospodarczej, która zapewniałaby: tworzenie nowych miejsc pracy ochronę praw pracowniczych; oraz w polityce społecznej zapewniającej prawidłowe stosunki i bezpieczne warunki pracy. Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 396, 410. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 257 miała zapewnić jednostce godne życie przeciwdziałanie ubóstwu i dyskrymina- cji, ale przez dawanie możliwości aktywnego działania i krzewieniu zaradności, a nie wyłącznie przez świadczenia o socjalnym charakterze355. Szczególną opieką powinna zostać objęta rodzina, której należało za- pewnić odpowiednią jakość życia oraz warunki dla jej rozwoju. W pierwszych latach III RP, jak konstatowano, w trakcie przemian gospodarczych sytuacja rodziny nie ulegała poprawie ani na płaszczyźnie materialnej, mieszkanio- wej, moralno-wychowawczej czy demograficznej (obniżenie stopy życiowej, wzrost bezrobocia, takie patologie jak alkoholizm)356. Stąd też postulat, aby państwo swoją pomocą objęło obszary polityki ekonomicznej czy też kultu- rowej. Docelowo rodzina jako komórka społeczna powinna mieć zapewnioną samowystarczalność i pełne uczestnictwo w życiu społecznym warunkujące poczucie bezpieczeństwa socjalnego. Ponadto powinna uzyskać też duży wpływ na kształt i funkcjonowanie instytucji uzupełniających lub zastępujących jej niektóre funkcje (np. placówki oświatowe wychowawcze czy też medyczne)357. Szczególną opieką (oprócz państwa także i różnorodnych instytucji społecznych oraz związków wyznaniowych) powinny być objęte rodziny, które napotykały na trudności w wypełnianiu swoich podstawowych funkcji358. Narzędzia, jakie proponowano użyć, to nie tylko pomoc materialna, ale także m.in. poradnictwo rodzinne czy też takie instytucje, jak płatny urlop wychowawczy bądź podatko- we ulgi prorodzinne359. Zwracano również uwagę na problemy kobiet na rynku pracy. Zastrzegano, że niedopuszczalnym jest, aby przez wychowywanie dzieci mogły być one społecznie poszkodowane. Proponowano zatem zapewnienie im powrotu po urodzeniu dziecka na to samo miejsce pracy i świadczeń so- cjalnych podczas urlopu wychowawczego360. Aby odpowiednio zrealizować to zadanie, Maciej Wrzeszcz sugerował stworzenie integralnej koncepcji polityki społecznej oznaczającej koordynację działania instytucji odpowiedzialnych za wspieranie rodziny, co pozwoliłoby uniknąć marnotrawienia środków361. Oprócz rodziny adresatem pomocy państwa był człowiek zagrożony „degra- dacją socjalną”, czyli bez pracy, mający dochody poniżej minimum socjalnego, niemający własnego mieszkania lub niepełnosprawny362. Proponowano zatem

355 Program Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 205. 356 Ibidem, s. 204; M. Wrzeszcz, Rodzina i „niewidzialna ręka” rynku, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 9, s. 5. 357 Deklaracja programowa Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 61. Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 275. Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 25. 358 Deklaracja programowa Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 61. 359 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 275. Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 25. 360 Projekt programu społecznego Porozumienia Centrum przyjęty na I Kongresie, [w:] Programy Partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, t. 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 126–27. 361 M. Wrzeszcz, Rodzina i „niewidzialna ręka” rynku…, s. 5; Idem, Porozumienie polskich sił chrześcijańskich i demokratycznych wyzwaniem naszego czasu, [w:] M. Wrzeszcz, W kierunku polskiej chrześcijańskiej demokracji, Warszawa 1991, s. 143. 362 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 24. 258 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność stworzyć model polityki społecznej, który dawałby gwarancje bezpieczeństwa socjalnego w Polsce (w idealnym modelu połączone zostałyby: stymulowanie osobistej zapobiegliwości obywateli oraz działanie instytucji państwowych i spo- łecznych tworzących system zdolny do efektywnego wspomagania osób)363. Aktywności państwa w sferze społecznej powinna uwidaczniać się również w polityce mieszkaniowej. Jak stanowił program PChD „posiadanie mieszkania należy do podstawowych warunków rozwoju kultury poprzez zabezpieczenie stabilnych możliwości życia rodziny. Stąd też polityka mieszkaniowa jest pod- stawowym wykładnikiem intencji władz państwa zobowiązanych w każdych warunkach do promocji rodziny”364. Rozwiązanie problemu mieszkań dla ro- dziny traktowano nie tylko jako priorytet narodowy, ale również określono jego wagę jako zagadnienie kluczowe dla egzystencji narodu365. Istotnym problemem z perspektywy dobra ogółu była również kwestia reformy systemu zdrowia. Głównym kierunkiem, w jakim miałaby ona zmie- rzać, było zwiększenie wymiaru działań o charakterze prewencyjnym366. Re- forma tego systemu powinna również opierać się na: podniesieniu efektywność i jakości usług, decentralizacji zarządzania, stabilizacji źródeł finansowania, promocji zdrowych zachowań w społeczeństwie, przywróceniu rangi zawo- du lekarza, odpowiedniej polityce farmaceutycznej oraz, w miarę możliwości wprowadzeniu elementów konkurencyjności367. Pomocniczość państwa nie oznaczała jednak scedowania na struktury administracyjne wszystkich uprawnień i obowiązków. Zgodnie z chrześcijańską koncepcją osoby ludzkiej sugerowano, że przejawem zaradności i solidarno- ści zbiorowej jest także uruchamianie oraz wspieranie rozmaitych inicjatyw prywatnych i grupowych (grupy samopomocowe charytatywne oraz parafialne czy też stowarzyszenia i fundacje), które mogłyby działać na polu pomocy bliźniemu368. Ponadto politycy chadeccy trzeźwo oceniali możliwości państwa podlegającego systemowym przemianom w zakresie pomocy obywatelom. Za- znaczali, że społeczeństwo polskie musi zrozumieć, że nie stać Polski na szeroki zakres pomocy socjalnej i konieczne jest zawężenie świadczeń realizowanych przez państwo tylko do osób najbardziej potrzebujących (potrzebujących, a nie uprawnionych). W to miejsc należałoby wspierać rozmaite inicjatywy prywatne, zbiorowe, samopomocowe, fundacje charytatywne grupy parafialne itp., które

363 Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 66. 364 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 273–274. 365 Ibidem, s. 274. 366 Ibidem, s. 275; Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 25. 367 PChD optowała za wprowadzeniem prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego, które skutkowałoby prawem wyboru miejsca leczenia (podstawową komórką pozostawałby jednak lekarz domowy), świadczeniami bezpłatnymi oraz refundacją leków. Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 276. 368 Aneks do deklaracji programowej PChD w części: Polityka społeczna (przyjęty podczas Kongresu PChD w Poznaniu w dniach 7–8.03.1992 r.), [w:] Wybory 1993. Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 69. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 259 mogłyby liczyć na pomoc państwa np. w ramach ulg podatkowych369. Chadecy nie byli również zwolennikami typowo socjalistycznych rozwiązań, dlatego też sugerowali, iż główne miejsce w dochodach rodziny powinna mieć zapłata za pracę lub działalność gospodarczą dająca utrzymanie pracownikowi oraz jego rodzinie. System socjalny miałby być jedynie uzupełnieniem wynagrodze- nia370. Należy podkreślić, że największy sceptycyzm wobec szerokiego zakresu świadczeń socjalnych prezentowała PChD. Paweł Łączkowski uzasadniał, że ta postawa nie jest wyrazem braku chęci pomocy drugiej osobie czy negacji społecznej nauki Kościoła, ale wynika z oglądu sytuacji na świecie i potwier- dzonej niewydolności państwa opiekuńczego371. Elementem systemu gospodarczego jest rolnictwo. Chadecy nie pozosta- wali obojętni na jego problemy. Podkreślano, iż oprócz wytwarzania żywności ta dziedzina ludzkiej aktywności pełniła szereg ważnych funkcji społecznych. PChD sugerowała konieczność rozwoju terenów wiejskich i istnienia na nich drobnego przemysłu, np. przetwórczego. Rozwój nowoczesnego rolnictwa miał jednak odbywać się przy kultywowaniu kultury narodowej, rozwoju tradycji, ludowej i środowiskowej oraz wzajemnych więzi społecznych372. Aby zrealizo- wać plan budowy nowoczesnego rolnictwa, chadecy proponowali rozbudowę jego technicznego otoczenia, zapewnienie finansowania rolnictwa prywatnego przez banki i kasy pożyczkowe, wprowadzenie doradztwa tak technicznego, prawnego i ekonomicznego (szeroki system kształcenia rolników)373. Działania takie miały pozwolić uczynić z polskiej zdrowej żywności towar eksportowy374. W głównej mierze to państwo powinno w określony sposób zabezpieczać i wspomagać rolników, np. przez politykę podatkową, celną i kontrolę jakości produktów importowanych. Pomocny powinien też być samorząd gospodarczy dla rolnictwa, a także system kontroli nieuczciwej konkurencji375. Najbardziej propaństwowe poglądy na rolnictwo miał RdR, który oprócz innych wymienionych już zadań państwa optował m.in. za interwencyjnym sku- pem produktów rolnych. Koncepcje tego ugrupowania najlepiej oddaje fragment programu: „W określeniu strategii wobec rolnictwa, a także jego otoczenia, należy unikać uproszczonych tendencji do idealizowania rynku i autonomii mechani- zmów gospodarki wolnorynkowej, ponieważ może to oznaczać ignorowanie

369 P. Łączkowski, O uczciwa koncepcję ustroju państwa…, s. 4.Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 279; 370 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 410. 371 P. Łączkowski, O uczciwa koncepcję ustroju państwa…, s. 3. 372 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 271–272. 373 Ibidem; Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 23, Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 66; SDP pomoc finansową proponowało przeznaczyć na zakup ziemi, środków produkcji, specjalizację i restrukturyzację rolnictwa. Uchwała Programowa Stronnictwa Demokracji Polskiej, op. cit., s. 232–33. 374 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 271–272. 375 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 23; Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 66. 260 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność zasad rynkowych, bądź negację wszelkiego interwencjonizmu państwowego, czyli uwolnienie państwa od zobowiązań wobec sfery rolno-spożywczej”376. Chadecja polska silnie akcentowała również potrzebę ochrony środo- wiska naturalnego, szczególnie przed zanieczyszczeniami powodowanymi funkcjonowaniem wielkich przedsiębiorstw, które działając mało efektywnie, znacząco wpływały na degradację środowiska377. Uważano, że konieczne są działania państwa mające na celu np. prawne ograniczanie tego negatywnego zjawiska378. Oprócz działania państwa za pomocne traktowano również me- chanizmy rynkowe oraz finansowe, które miałyby wymuszać proekologiczną modernizację przemysłu379. Brak aktywnej i systemowej ochrony środowiska mógł – zdaniem chadeków – doprowadzić do ekologicznego zagrożenia dla biologicznej egzystencji nardu380. Aby podsumować analizę chadeckich programów na tematy gospodarcze, należałoby stwierdzić, że w obrębie zainteresowania omawianych ugrupowań za cel gospodarczy dla Polski uznawano osiągnięcie wysokiego poziomu rozwoju gospodarczego. Cel ten możliwy był w przypadku: szybkich zmian w strukturze gospodarczej, działania mechanizmu rynkowego oraz zmian m.in. o charakterze instytucjonalno organizacyjnym czy też prawno-administracyjnym381. Podstawą nowej gospodarki miały być: rolnictwo, przemysł spożywczy, prywatne rze- miosło i handel oraz sektor usług i budownictwa mieszkaniowego382.

5.5. Polityka zagraniczna Ważnym elementem każdego z programów politycznych są kwestie mię- dzynarodowe. Jak zatem kształtowała się wizja polityki zagranicznej propo- nowana przez ugrupowania chadeckie? Cel, jaki stawiano przed polityką, to zapewnienie państwu suwerenności i niepodległości oraz „dążenie do wkom- ponowania Rzeczypospolitej w zorganizowane na demokratycznych zasadach struktury europejskie”. Specjalnym zadaniem państwa, podkreślanym przez każde ugrupowanie chadeckie było również wpieranie polaków za granicą383. Wyznaczając ramy dla polityki zagranicznej, RdR zaznaczał, że polityka za- graniczna musi być powiązana z działaniami państwa polskiego na polu np. go- spodarczym. Powinna ona uwzględniać poczucie godności narodu i prowadzić do pełnej ochrony interesów kraju na arenie międzynarodowej oraz zapewnić dobre stosunki z innymi państwami, a w szczególności z sąsiadami384.

376 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 403. 377 Projekt programu społecznego Porozumienia Centrum przyjęty na I Kongresie, op. cit., s. 132, P. Łyżwa, op. cit., s, 223. 378 Program partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 202. 379 P. Łyżwa, op. cit., s. 223. 380 Projekt programu społecznego Porozumienia Centrum przyjęty na I Kongresie, op. cit., s. 131. 381 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 402. 382 Ibidem; Dokumenty I Kongresu Partii Chrześcijańskich Demokratów. Deklaracja Ideowa, op. cit., s. 75. 383 Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 67. 384 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 417. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 261

Pełne poparcie dla integracji z Wspólnotami Europejskimi było argumen- towane przez alternatywę wyboru między Wschodem a Zachodem. Rezygnację z integracji utożsamiano z utraceniem wielkiej szansy rozwoju, ale i porzuce- niem tradycyjnych naturalnych powiązań i inspiracji kulturowych. Położenie geograficzne Polski wymagało tego, aby związać się z silnymi partnerami na Zachodzie. Dostrzegano również i argumenty ekonomiczne – wsparcie dla rolnictwa, inwestycje kapitałowe oraz rozwój technologiczny385. Jarosław Ka- czyński ujmował to w następujący sposób: „Trzeba próbować wyrwać się ze strefy cywilizacyjnie zacofanej, jeżeli jest taka szansa”. Konstatował, że zostać na Wschodzie to „szaleństwo”386. Pod pojęciem struktur europejskich nie rozumiano jedynie członkostwa we wspólnocie europejskiej, ale również uczestnictwo w tworzeniu wspólnot regionalnych387. Włączenie Polski do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG), czy jak najszybsze podjęcie współpracy z państwami Europejskiej Strefy Wolnego Handlu (EFTA) (jednak na zasadach, które pozwolą Polsce dostosować się do konkurencji międzynarodowej) oraz dążenia zmierzające do przystąpienia do NATO, były traktowane priorytetowo388. Niemniej jednak w ramach polskiego „zbliżania” się do Zachodu chadecy widzieli koniecz- ność współpracy z innymi państwami, np. bałkańskimi czy też regionu Europy Środkowej. Taka współpraca gwarantowałoby silniejszą pozycję Polski i jed- noczesne ograniczenie zagrożenia ze strony silnych i doświadczonych graczy europejskich389. Zastrzegano również, że działania na rzecz integracji nie mogły stać w „sprzeczności z dbałością o zachowanie i rozwój polskiej kultury narodowej”. Procesy integracyjne powinny odbywać się przy poszanowaniu narodowych interesów i tradycji zgodnie z polską racją stanu390. Polska powinna uczestni- czyć w Europie Ojczyzn, pojętej jako sfederowana wspólnota suwerennych państw i narodów w własnej tożsamości narodowej historycznej i kulturowej391. Procesy integracyjne nie mogły też zakłócać samodzielnych działań w za- kresie polityki zagranicznej. Politycy PC konstatowali: „sprawą o podstawo- wym znaczeniu jest zapewnienie odpowiednich warunków dla prowadzenia

385 K. Pawłowski, Wspólnota europejska czy Blok Międzymorza a może Imperium Jagiellońskie?, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 23, s. 4. 386 J. Kaczyński, Wyrwać się. Z Jarosławem Kaczyńskim (Porozumienie Centrum) rozmawia Marcin Masny, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 33, s. 3. 387 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 281; Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 393; Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 67. 388 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 281–282; Deklaracja programowa Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 69; Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 30. 389 C. Strzeszewski, Polska – Europa Środkowa – Europa, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 7, s. 4. 390 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 30; M. Gołaś, op. cit., s. 261. 391 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 281, Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 393. Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 67; Deklaracja programowa Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 68. 262 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność spoistej polityki zagranicznej poprzez koncentrację środków na wybranych priorytetach, wzmocnienie służby dyplomatycznej oraz jej intelektualnego i materialnego zaplecza”392. Wśród głosów poparcia znajdowały się również i uwagi krytyczne wobec integracji. Ruch dla Rzeczypospolitej, który popierał starania Polski o współ- pracę z EWG, dostrzegał i problemy z nią związane. Politycy tego ugrupowania negatywnie opiniowali podpisanie umowy o stowarzyszeniu z EWG, którą uwa- żano za niekorzystną gospodarczo. Prognozowano, iż w jej wyniku wystąpią negatywne skutki ekonomiczne. Wskazywano m.in. na zniesienie z dniem 1 marca 1993 roku ceł importowych, co rzekomo skutkować miało obniżeniem poziomu produkcji krajowej393. Zwracano również uwagę na problem certyfi- kacji wyrobów, który mógł zablokować polski eksport. Jako remedium na ten stan proponowano renegocjację umowy handlowej z EWG, w szczególności w kontekście rosnącej siły zjednoczonych Niemiec394. Istniała wśród chadeków, również świadomość, że integracja z UE to także zagrożenie związane z sekularyzacją społeczeństw oraz możliwość zagubienia wartości tradycyjnych i narodowych. Optymistycznie zakładano jednak, że Polska mogła odwrócić ten trend395. Skierowanie polskiej polityki zagranicznej ku Zachodowi nie mogło od- bywać się kosztem najbliższych sąsiadów, ale również i polityki wschodniej – obie te sfery aktywności powinny się wzajemnie wspierać396. Polska powinna zachować swoją pozycję na rynkach dawnego RWPG, gdzie szczególne zna- czenie nadawano współpracy z Rosją Ukrainą, Litwą i Białorusią. W wymiarze gospodarczym zwiększona aktywność na rynkach tych państw (określano, że stanowią one dla polskiej gospodarki nieograniczone możliwości handlowe) pozwoliłaby na normalizacje stosunków politycznych i społecznych. Polska powinna też zintensyfikować współpracę z krajami dalekiego wschodu. Może to być ważny czynnik zasilania kapitałowego i transferu nowoczesnych tech- nologii do Polski397. W przypadku sąsiadów Polski, chadecy proponowali zachowanie dobrych stosunków z wszystkimi i prowadzenie wobec nich polityki równowagi (RdR uważał, że największym zagrożeniem dla Polski jest dominacja rosyjsko-nie- miecka). Szczególnie ważne wydawało się przełamywanie uprzedzeń wobec Niemiec i państw powstałych po rozpadzie ZSRR. Krzysztof Pawłowski pod- kreślał znaczenie relacji z zachodnim sąsiadem w kontekście europejskich

392 Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, op. cit., s. 30. 393 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 400–401 394 Ibidem, s. 420. 395 K. Pawłowski, Wspólnota europejska czy Blok Międzymorza a może Imperium…, s. 4. 396 Politycy RdR ewentualne odwrócenie się od wschodu określali mianem błędu. Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 401 i 419. 397 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 281–282; Deklaracja programowa Partii Chrześcijańskich Demokratów, op. cit., s. 69 Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno- gospodarczy, op. cit., s. 420. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 263 aspiracji Polski. Pisał on: „Nasza integracja z Europą, bez rezygnowania z na- szej tożsamości i z tego, czym możemy wzbogacić Europę, nie może dokonać się bez prawdziwego pełnego pojednania z Niemcami”. Wspomniane pojed- nanie miałoby mieć miejsce zarówno na poziomie rządów, jak i narodów398. Szczególnego znaczenia upatrywano w relacjach z Ukrainą, w ramach których należałoby wykorzystać jej zapotrzebowanie na wzorce zachowań de- mokratycznych oraz nowe technologie, a także skalę możliwości wynikających z polsko-ukraińskiej wymiany handlowej. Należało jednak być świadomym ewentualnych zagrożeń w postaci kryzysów politycznych i gospodarczych, które mogłyby wpłynąć na stosunki z Polską. Zagrożeniem mógł być również odradzający się ukraiński nacjonalizm. Dla dobra tych relacji powinny się zre- alizować takie punkty jak: pojednanie historyczne, wzajemna realizacja praw obywatelskich, współpraca gospodarcza i naukowa oraz szeroka współpraca na rzecz integracji z Europą byłych państw sowieckiego bloku399. Poza Europą z kolei, najważniejszym partnerem dla Rzeczypospolitej w opinii chadeków były Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, które powin- ny nadal być obecne politycznie i militarnie w Europie, stabilizując sytuację polityczną a także zapewniając Polsce bezpieczeństwo400. Polska powinna też zaznaczać swoją obecność na arenie międzynarodo- wej, zwłaszcza na forum ONZ. Działania te wsparte zabiegami o charakterze lobby w najważniejszych stolicach świata umożliwiłyby zwiększenie rangi naszych politycznych, gospodarczych i kulturalnych interesów401 oraz prze- ciwdziałałyby izolacji Polski od procesów ogólnoeuropejskich i światowych402. Dokonując krótkiego podsumowania, należałoby stwierdzić, że myśl cha- decka w wielu punktach jednolita prezentowała jednak elementy niespójne. Była to z pewnością jedna z przyczyn, braku jednej, silnej partii chadeckiej. Sami uczestnicy ruchu chadeckiego byli tego świadomi. Część polityków oraz publicystów chadeckich zwracało uwagę na problem nie tylko różnic ideowych, ale i personalnych. Określając główny podział można by stwierdzić, że osią różnicującą partie była kwestia gospodarki. Z jednej strony istniało liberalizu- jące PChD, z drugiej z kolei silnie akcentujące solidaryzm społeczny ChDSP. Inne podziały przebiegały na gruncie opinii na temat relacji państwa i Kościóła oraz problemów z budową nowego państwa403.

398 K. Pawłowski, Polityka nie wystarczy…, s. 5. 399 W. Bojarski, Szansa i zagrożenie, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1991, nr 2, s. 1, 4. 400 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy , op. cit., s. 281; Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, op. cit., s. 418–419; A. Mieczkowski, op. cit., s. 159. 401 Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy, op. cit., s. 281. 402 Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, op. cit., s. 67. 403 Szerzej Vide: W. Bojarski, Chrześcijańsko-narodowa demokracja, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 10, s. 1 i 6; P. Łączkowski, Magiczne akcenty, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 5, s. 2; T. Jackowski, Jednym głosem. Z Tomaszem Jackowskim, prezesem Chrześcijańsko-Demokratycznego Stronnictwa Pracy rozmawia Marcin Masny, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 27, s. 3; S. Siwek, Albo się dogadamy …z posłem Sławomirem Siwkiem, wiceprezesem Porozumienia Centrum rozmawia Jaromir Kwiatkowski, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 51/52, s. 5, 11. 264 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

6. Nurt związkowy (Ruch Społeczny, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”)

6.1. System wartości Ostatni nurt ideowy obecny w AWS określa się mianem związkowego (związkowo-chadeckiego bądź chrześcijańsko-społecznego). Początkowo re- prezentowany tylko przez parlamentarną reprezentację NSZZ „Solidarność” już od grudnia 1997 roku został wzmocniony o nowo powstały Ruch Społecz- ny AWS, czyli partię polityczną, która miała realizować polityczne interesy Związku404. Zanim omówieniu poddane zostaną koncepcje polityczne obecne w Związ- ku, warto zastanowić się nad kwestią, czy możliwe jest w ogóle uznanie, że takowe istniały i czy związek zawodowy może być siłą polityczną kształtującą polityczne programy? Z pewnością odpowiedź na to pytanie związana jest ze specyfiką „Solidarności”, jako ruchu robotniczego, jaka determinowana była okolicznościami jego powstania. Jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku Jacek Bartyzel, wówczas członek opozycyjnego Ruchu Młodej Polski, wyróżnił dwa modele funkcjonowania związku zawodowego. Pierwszy z nich oznaczał reali- zację koncepcji ruchu klasowego, wyodrębniającego proletariuszy od innych grup społecznych405. Druga z kolei opierała się na solidarystycznej wizji spo- łeczeństwa, dostrzegającej sprzeczność interesów rożnych grup społecznych, ale jednocześnie zmierzającej do ich rozwiązania na drodze kompromisu406. Wydaje się, że funkcjonowanie „Solidarności” w latach 80. XX wieku było pomieszaniem obu form ze wskazaniem na model drugi407. Tamte wydarze- nia wpłynęły na formułę działania, jaką przybrała „Solidarność” w nowych

404 Na taką funkcję RS AWS zwracali uwagę działacze związkowi w momencie jego tworzenia. RS miał w głównej mierze realizować polityczne zadania związku, jednocześnie oddzielając bezpośrednio związek od polityki. J. Rybicki, Ruch w Akcji. Z Jackiem Rybickim, członkiem Komitetu Organizacyjnego RS AWS rozmawia Alicja Dołowska, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 47, s. 3; M. Krzaklewski, Solidarność jest dla mnie wszystkim. Z Marianem Krzaklewskim, przewodniczącym NSZZ Solidarność rozmawia Andrzej Gelberg, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 51/52, s. 7. 405 Koncepcja ta ufundowana była na przekonaniu o nieusuwalnym antagonizmie pomiędzy klasami społecznymi zmierzającym do pokonania jednej klasy przez drugą. Konsekwencją takiego założenia była polityzacja związku zawodowego i utworzenie grupy politycznej, która narzucałaby związkowi swoją ideologię i taktykę polityczną a sama traktowała by z kolei związek jako zaplecze materialno-społeczne i jako elektorat wyborczy. Koncepcja ta mogła przybrać formę socjaldemokratyczną lub komunistyczną. J. Bartyzel, Ku czemu powinna zmierzać Solidarność, „Bratniak” 1981, nr 28, s. 6. 406 Model ten nie zakładał podziałów klasowych, ale poszukiwanie płaszczyzny, na której sfederować się mogą różne zawody. Celem głównym tak funkcjonującego związku miałaby być solidarna realizacja dobra wspólnego narodu w miejsce rewindykacji socjalnych dla grup upośledzonych. Jak formułował Bartyzel: „(…) zakłada się tu depolityzację związku, zrzeszającego ludzi o różnych przekonaniach politycznych, a zatem również dążenie do odpolitycznienia całych sfer życia społeczno-narodowego takich jak gospodarka, kultura, życie małych wspólnot lokalnych. Ważną cechą tej koncepcji jest także to, że stawia ona obok celów czysto związkowych, cele ideowo-wychowacze, tworzenie ważnych etycznie relacji międzyludzkich” J. Bartyzel, Ku czemu powinna zmierzać Solidarność…, s. 6. 407 W sposób oryginalny z perspektywy filozofii polityki „Solidarność” opisała Elżbieta Ciżewska w pracy: Filozofia publiczna Solidarności: Solidarność 1980–1981 z perspektywy republikańskiej tradycji politycznej, Warszawa 2010. Perspektywę socjologiczną z kolei przedstawia praca: A. Touraine, Solidarność. Analiza ruchu społecznego 1980–1981, przeł. A. Krasiński, Gdańsk 2010. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 265 warunkach politycznych. Nie dziwi więc fakt podkreślania w dokumentach pro- gramowych z lat 90. XX wieku znaczenia „S” w procesie obalenia komunizmu, określanego jako system, który wyzyskiwał i marnotrawił ludzką pracę, łamał prawa jednostek zniewalał społeczeństwo i lekceważył tradycję narodową408. Żywe wspomnienia tamtej tradycji przekładały się na cele i wartości aktu- alne, akceptowane przez przywódców Związku w „nowej” Polsce409. Wyrażali oni przekonanie o poczuciu obowiązku i odpowiedzialności za dokończenie zapoczątkowanych dekadę wcześniej przemian i ostatecznego odejścia od sys- temu komunistycznego ku sprawnemu ekonomicznie. Fakt ten miał swój wyraz w politycznych decyzjach o udziale Związku w wyborach parlamentarnych i samorządowych. Poczucie to wzmagała opinia na temat braku utrwalonych zasad demokratycznych i niedokończonego procesu dekomunizacji410. Deklaro- wano, że „Solidarność” mogłaby pełnić funkcje tylko związkowe w przypadku braku problemów z reformą411, w okresie transformacjit musiała ją natomiast ochraniać412. Oryginalną tezę na ten temat przedstawił Lech Mażewski, który twierdził, że wynik wyborczy „Solidarności” z roku 1991 był swoistym sy- gnałem, że społeczeństwo nie widzie sensu w tym aby Związek był organiza- cją polityczną413. Zauważa Mażewski, że „Solidarność” nie była w stanie na początku lat 90. XX wieku określić sposobu swojego działania w polityce np. poprzez utworzenie własnego ugrupowania politycznego. Wówczas działa- cze związkowi myśleli o „Solidarności” w kategorii wielozadaniowego ruchu społecznego, co nie było tożsame z myśleniem samych wyborców a także części jej członków414. Wyniki wyborów parlamenarnych z roku 1993 tylko to potwierdziły (wówczas na „Solidarność”, głosował zaledwie co czwarty członek Związku)415. Przyjęta przez liderów „Solidarności” taktyka polityczna sprawiła, że w centrum ich refleksji politycznej znalazły się kwestie pracownicze (dla czę- ści działaczy jednak, widoczny stawał się brak, szczególnie przed wyborami

408 Tezy programu wyborczego NSZZ „Solidarność”, [w:] Wybory 1993, Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 252; Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, t. 1, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 158. 409 Mając na myśli przywódców związku w interesującym mnie okresie mam na myśli nie elity solidarnościowe z przełomu lat 80. i 90. XX wieku, ale przywódców związkowych wybieranych na zjazdach od 1991 roku. D. Ost, Klęska Solidarności. Gniew i Polityka w postkomunistycznej Europie, Warszawa 2007, s. 136–137. 410 Vide szerzej: Solidarność zrobi swoje. Dyskusja redakcyjna, w której udział wzięli: Marian Krzaklewski (przewodniczący Solidarności) Bogdan Borusewicz i Jan Rulewski (wiceprzewodniczący Solidarności) Maciej Jankowski i Andrzej Słowik,(członkowie prezydium Komisji Krajowej). Redakcję reprezentowali Andrzej Gelberg i Józef Orzeł, „Tygodnik Solidarność” 1991, nr 24, s. 1 i 18. 411 B. Borusewicz, W roli parasola. Rozmowa z Bogdanem Borusewiczem, Przewodniczącym Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność, „Tygodnik Solidarność” 1991, nr 7, s. 18. 412 M. Krzaklewski, Zagrożona reforma. Z nowym przewodniczącym NSZZ „S” Marianem Krzaklewskim rozmawia Szczepan Żaryn, „Tygodnik Solidarność” 1991, nr 14, s. 1. Na temat „strategii parasola nad reformami” stosowanego przez „Solidarność” Vide szerzej. D. Ost, op. cit., s. 127–167. 413 L. Mażewski, W objęciach utopii. Polityczno-ideowa analiza dziejów Solidarności 1980-2000, Toruń 2001, s. 257. 414 Ibidem. 415 Ibidem. 266 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność parlamentarnymi, jasno sprecyzowanego własnego programu politycznego)416. Kwestie aksjologiczne uwidoczniły się dopiero w latach kolejnych. Według Davida Osta był to okres po 1994 roku, kiedy to „Solidarność” przekształci- ła się w samozwańczą „prawicową” organizację, propagującą antykomunizm i uczciwy kapitalizm oraz akcentujący aktywną obecność Kościoła w życiu politycznym. Wówczas też sprawy pracownicze uznano za drugorzędne w po- równaniu z politycznymi417. Na zmianę taktyki politycznej miały z pewnością też wpływ wyniki wyborów parlamentarnych z 1993 roku oraz prezydenckich z 1995 roku. Jak się wydaje, wcześniej Związek próbował zachować neutral- ność światopoglądową w celu gromadzenia w swoich szeregach jak największej liczby pracowników418. Autodefiniowanie „S” szeregowało Związek po stronie centroprawico- wej419. NSZZ deklarował się jako instytucja popierająca chrześcijańskie war- tości odnoszące się do spraw człowieka, etyki zawodowej oraz tolerancji, jak też opartą na personalizmie zasadę solidarności, będącą spoiwem wspólnoty społecznej420. Do akceptowanych wartości należałoby zaliczyć także takie ka- tegorie jak: prawda, wolność, sprawiedliwość, zasada poszanowania człowieka i jego pracy, oparta o etykę chrześcijańską właściwa hierarchia celów i wartości oraz praworządność421. Sam przewodniczący „Solidarności” Marian Krzaklew- ski określił, że ma ona jednoznaczny charakter i w swoich koncepcjach, np. odnośnie ochrony pracownika czy rodziny odwołuje się do społecznej nauki Kościoła422. Akceptację dla wartości chrześcijańskich przekładano również na formułę działalności politycznej, której ramy wyznaczać miałyby moralność oraz działanie na rzecz dobra wspólnego i moralnego odrodzenia narodu423. Wobec powyższego wydaje się zasadnym uznanie przez Krzysztofa Kowal- czyka „Solidarności” za reprezentanta chadecji związkowej424. Tak samo czyni również Bogusław Jagusiak, choć zaznacza on, że NSZZ zmieniał swoją ideową postawę na przestrzeni lat, zaczynając w latach 80. XX wieku jako nurt socjal- demokratyczny, ewoluując później w kierunku chrześcijańskiej demokracji,

416 M. Mironowicz, Związek Zawodowy „S”, „Tygodnik Solidarność” 1991, nr 6, s. 10. 417 D. Ost, op. cit., s. 178. 418 Vide M. Jankowski, Jesteśmy obserwatorem. Z Maciejem Jankowskim, przewodniczącym regionu Mazowsze NSZZ Solidarność rozmawia Marcin Masny, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1993, nr 47, s. 3, 9. 419 Maciej Jankowski uznawał prawicowość związku w tym sensie, że był on antykomunistyczny i „antylewacki”, jednak w głównej mierze związek miał zajmować się sprawami pracowniczymi. Ibidem, s. 3. 420 Vide Tezy programu wyborczego NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 252. 421 Uchwała programowa IV Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność” [w:] NSZZ „Solidarność 1980–2010. Kalendarium Związku, red. J. Kłosiński, Gdańsk 2010, s.320–321. M. Krzaklewski, Zagrożona reforma…, s. 2. 422 T. Wójcik, Jaka Solidarność?, „Tygodnik Solidarność” 1995, nr 16, s. 4. 423 B. Borusewicz, Ponad skutecznością. Z Bogdanem Borusewiczem, przewodniczącym Klubu parlamentarnego NSZZ „Solidarność” rozmawia Zdzisław Bradel, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 48, s. 5; M. Krzaklewski, Wygrać Ideały Sierpnia, Przemówienie w 14 rocznicę powstania SZZ Solidarność, „Tygodnik Solidarność” 1994, nr 37, s. 1. 424 K. Kowalczyk, op. cit., s. 169. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 267 a w pewnych okresach prezentując elementy liberalne425. Chadecki charakter, co było naturalną konsekwencją przyjął również RS AWS co potwierdzają zapisy Deklaracji ideowo-programowej Ruchu Społecznego AWS426 oraz statutu tej partii427. Czyni to również Jacek Rybicki, który utożsamiał RS AWS właśnie jako szansę na budowę silnej partii chrześcijańsko-demokratycznej428. Wykład- nie rozumienia chadeckości przedstawił na I Zgromadzeniu Krajowym Ruchu, jeden z liderów partii Janusz Tomaszewski. Mówił on wówczas: „Jesteśmy nurtem chadeckim. Wyznaczają go zawarte w naszym programie główne tezy. Przywiązanie do tradycyjnych wartości, przyjęcie koncepcji państwa obywatel- skiego, zasady pomocniczości państwa, zasady wolnego rynku – nie będącego jednak mechanizmem nadrzędnym w kształtowaniu stosunków społecznych, uznanie rodziny jako podstawowej komórki społecznej”429. Nieco odmienną opinię wyraża Lech Mażewski. Charakteryzując profil ideowy RS AWS sugerował on: „Ruch Społeczny AWS określił się w trakcie swego I Zgromadzenia Krajowego jako „chrześcijańsko-demokratyczny ruch społeczny. Krzaklewski – zaraz po powstaniu nowej formacji – próbował nadać nowej partii bardziej prawicowe niż chadeckie oblicze ideowo-programowe. In- tuicyjnie dążył w kierunku nieliberalnego konserwatyzmu, o wyraźnym obliczu katolicko narodowym. Z niejasnych powodów zrezygnował jednak z tego”430. W opinii Mażewskiego Ruch Społeczny przybrał formułę stronnictwa chrze- ścijańsko-demokratycznego, podkreślającego swoje korzenie solidarnościowe i afiszującego się wrażliwością społeczną, a poza tym niewiele różniącego się od innych formacji demoliberalnych431. Koncepcje Związku dalekie były od idei państwa wyznaniowego. Pod- kreślano, co prawda, znaczenie Kościoła w społeczeństwie i jego prawo do oddziaływania na świadomość społeczeństwa oraz do działania na płaszczyźnie społecznej, ale nie wychodzono poza zasadę autonomii i współpracy państwa i związków wyznaniowych432. Jak sugerowano, Polska w swojej historii opierała zarówno swój system wartości, jak i swoje konstytucje na wartościach chrze- ścijańskich, które były pozytywnie skierowane do ludzi o różnych poglądach, przekonaniach, wyznaniach i narodowościach433. Dążono zatem do odzwier-

425 B. Jagusiak, OPZZ i NSZZ „Solidarność” w systemie politycznym Polskie w latach 1989-2001, Toruń 2004, s. 96-97. 426 Deklaracja ideowo-programowa Ruchu Społecznego AWS, Archiwum Partii Politycznych, Instytut Studiów Politycznych, Polska Akademia Nauk, zespół Akcji Wyborczej Solidarność (APP ISP PAN AWS), zespół Akcja Wyborcza Solidarność. 427 Statut Ruchu Społecznego Akcji Wyborczej Solidarność, Archiwum Komisji Krajowej Solidarności (AKK S), zespół Akcja Wyborcza Solidarność 428 Wywiad z Jackiem Rybickim z dnia 26.04.2016 r. – w zbiorach autora. 429 Wystąpienie w-ce premiera J. Tomaszewskiego. I Zgromadzenie Krajowe RS AWS. 17.01.1999, Gdańsk, AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność. 430 L. Mażewski, W objęciach utopii..., s. 263-264. 431 Ibidem, s. 272. 432 B. Borusewicz, Ponad skutecznością…, s.1, K. Kowalczyk, op. cit., s. 170. 433 M. Krzaklewski, Główne płaszczyzny sprzeczności. Przemówienie wygłoszone 25 lutego1997 roku na Zgromadzeniu Narodowym, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 10, s. 4. 268 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność ciedlenia tychże wartości także w konstytucji nowej Polski. Taką formę miały przyjąć np. gwarancje dotyczące godności życia osoby ludzkiej od poczęcia aż do śmierci. Zapis taki realizowany miałby być poprzez roztoczenie przez państwo, na zasadzie pomocniczości, opieki nad dziećmi i osobami starszymi434. W kanonie wartości „Solidarności” znajdowała się również praca i jej god- ność. Za wartościowe uznawano te działania, które skutkowały wytwarzaniem dóbr materialnych i duchowych. Praca nie była jednak wartością absolutną. Miała ona wówczas sens, gdy umożliwiała utrzymanie dla pracownika i jego rodziny poprzez godziwe wynagrodzenie435.

6.2. Ustrój państwa W pierwszej połowie lat 90. XX wieku Związek tworzył różnego rodzaju projekty ustaw, mających przekształcić Polskę w nowe państwo (ustawy o pra- wie pracy, o ubezpieczeniach społecznych i zdrowotnych, o skarbie państwa, o powszechnym uwłaszczeniu, o jawności życia publicznego, pakt o przed- siębiorstwie). Wszystkie te ustawy odwoływały się do wspólnej idei „Solidar- ności” z lat 80. XX wieku, czyli koncepcji demokratycznej Polski436. Pakiet ustaw uzupełniał się z obywatelskim projektem konstytucji zaprezentowanym w 1994 roku437. Wizja ustroju państwa, jaki wypływał z wymienionych dokumentów oraz wypowiedzi członków Związku, możemy opisać jako: demokratyczne państwo z obywatelskim społeczeństwem, gospodarką rynkową (z różnymi formami wła- sności), umożliwiające obywatelom aktywność tak polityczną, jak i gospodarczą oraz skuteczne włączenie się do rządzenia państwem oraz samorządem lokalnym438. Stabilność państwa zapewniać miało dobre prawo. Proponowano więc, aby w konstytucji znalazł się zapis o nadrzędności, prawa naturalnego, co determinować miałoby ochronę praw przynależnych człowiekowi w prawie stanowionym, (god- ność, życie, wolność, własność)439. Ponadto prawo stanowione powinno gwaran- tować niezawisłość sądom, niezbywalność swobód obywatelskich mniejszościom narodowym i religijnym oraz równość wobec prawa. Miało też być szanowane, egzekwowane oraz kompletne i spójne, aby uniemożliwiać dowolne interpretacje przez urzędników440.

434 Godne życie w tej optyce nie oznaczało jedynie egzystencji biologicznej, ale zgodne z katolicką nauką Kościoła godziwe życie umożliwiające rozwój intelektualny i emocjonalny. W. Kalinowski, O Polskę normalną. Wartości podstawowe (3), „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 23, s. 6; M. Kuźma, Solidarni z życiem, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 44, s. 5. 435 W. Kalinowski, op. cit., s. 6. 436 Idem, O Polskę normalną. Wizja III Rzeczypospolitej według Solidarności, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 20, s. 6. 437 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt Obywatelski NSZZ „Solidarność”, Gdańsk 1994. 438 Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 160. 439 P. Andrzejewski, Pole kompromisu, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 9, s. 5. 440 Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 158; W. Kalinowski. O Polskę normalną (1). Państwo Prawa, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 22, s. 9. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 269

Propozycje ustrojowe „Solidarności” w postaci obywatelskiego projektu konstytucji powstawały w opozycji do krytykowanych parlamentarnych prac nad konstytucją. Negatywnie odnoszono się do takich kwestii jak np. brak odcięcia się od tradycji PRL oraz brak odwołania się do chrześcijańskich wartości w pre- ambule. Jak sugerowano, konstytucja posiadała braki w opisie praw obywateli, np. nie gwarantowała dochodzenia własnych praw przed sądem (np. w postaci skargi konstytucyjnej), nie ustanawiała konstytucyjnego umocowania komisji trójstronnej oraz stanowiła zagrożenie dla suwerenności państwa przez możli- wość przekazywania uprawnień organizacjom międzynarodowym441. Koncepcje ustrojowe „Solidarności” nie wybiegały poza kanon europej- skich rozwiązań konstytucyjnych. Zakładano realny trójpodział władz o cha- rakterze systemu mieszanego parlamentarno-prezydenckiego442 z prezydentem i premierem na czele władzy wykonawczej443. Charakter oryginalności posia- dała jedynie wizja dwuizbowego parlamentu z rozdzielnymi kadencjami Sejmu i Senatu. Izba Niższa miałaby być wybierana na kadencje 4 letnią (444 posłów) przy wykorzystaniu ordynacji mieszanej (co najmniej 2/3 posłów w wyborach większościowych), co miało przyczynić się do zacieśnienia związku parlamen- tarzysty z okręgiem wyborczym. Senat z kolei, wybierany na 5 lat, tworzyłby odrębną izbę, która zostałaby wyposażona w szereg narzędzi umożliwiających realizowanie funkcji kontrolnej444. W ramach nowego ustroju politycznego duże znacznie miały też odgrywać związki zawodowe. Struktury pracownicze miałyby bowiem mieć zagwarantowa- ne konstytucyjne prawa do m.in.: opiniowania projektów konstytucyjnych, źródeł praw oraz innych aktów normatywnych, inicjatywy ustawodawczej w sprawach pracowniczych, opieki społecznej i ubezpieczeń, zawierania umów, w tym zbio- rowych układów branżowych, posiadania przedstawicieli związków w organach kolegialnych zarządzających zakładami pracy, do uzgadniania wewnątrz zakłado- wych przepisów prawa pracy, czy też wszczynania sporów zbiorowych445. Narzę- dziem w działaniach związku mógłby być również strajk (gwarantowany przez konstytucję). Postulowano jednak, że w pierwszej kolejności spory powinny być rozwiązywane przy pomocy negocjacji i porozumienia446. Znaczenie związków zawodowych podkreślał również obywatelski projekt konstytucji, w którym zna- lazły się gwarancje prawa do przystępowania do związków, czy zakaz ogranicza- nia praw związkowych poza granice dopuszczone prawem międzynarodowym447.

441 M. Krzaklewski, Główne płaszczyzny sprzeczności…., s. 4–5; P. Andrzejewski, Projekt do odrzucenia, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 4, s. 2. Idem, Pole kompromisu…, s.5. 442 Idem, Pole kompromisu…, s. 5, M. Białecki, Konstytucja według Solidarności, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 32, s. 2. 443 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt Obywatelski NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 9–11. 444 M. Krzaklewski, Główne płaszczyzny sprzeczności…, s. 4; M. Białecki, op. cit., s. 2. W. Kalinowski. O Polskę normalną (1). Państwo prawa…, s. 9. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt Obywatelski NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 8–9. 445 Na temat zasad i przestrzeni dla działania związku Vide: Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 168–172. 446 Ibidem, s. 159. 447 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt Obywatelski NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 5. 270 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

Wszystkie te możliwości działania pozwoliłyby na realizację głównych zadań „Solidarności”. Były nimi: obrona interesów, praw i podmiotowości pracownika, tworzenie godnych warunków życia w gospodarczo i politycznie suwerennej Polsce, zapewnienie życia wolnego od ubóstwa, wyzysku, strachu i kłamstwa448. Ważnym elementem koncepcji budowy państwa była również kwestia rozliczenia się z komunistyczną przeszłością, która promieniowała na czas transformacji systemowej. Domagano się zatem wyjaśnienia spraw historycz- nych, jak np. wydarzenia z okresu stanu wojennego także od strony prawnej, np. spraw zwolnień z pracy itp.449 Podobnie wyjaśnieniu i prawnemu rozli- czeniu ulec miały nieprawidłowości okresu transformacji, np. sprawy spółek nomenklaturowych450. Związkowcy opowiadający się za odbudową sprawnej administracji oraz in- stytucji kontrolnych zdolnych do egzekwowania prawa zdawali sobie sprawę, że konieczna jest zmiana kadrowa w strukturach państwa eliminująca z nich osoby związane z poprzednim systemem władzy (problem ten dotyczyć miał w głównej mierze policji, wojska, wymiaru sprawiedliwości oraz aparatu fiskalnego)451. Aby przeprowadzić dekomunizację, koniecznym wydawała się lustracja. Dawałaby ona podstawową dla tworzącego się nowego systemu demokratycz- nego wartość, jaką była jawność życia publicznego. Swoim zasięgiem dotyczyć miała ona osób sprawujących władzę i funkcje publiczne. Jak tłumaczył Piotr Andrzejewski, autor projektu ustawy o Jawności Działalności Publicznej, dla dobra ogółu konieczna była powszechna wiedza na temat przeszłości takich osób, ich związkach z aparatem bezpieczeństwa PRL, wywiadem i kontrwywia- dem, co równocześnie mogło chronić ich przed szantażem452. Zastrzegano jed- nocześnie, że lustracja dotyczyć miała tylko osób ubiegających się o stanowiska w administracji państwowej (np. instytucje prezydenta, posła, senatora, członka Trybunałów Stanu i Konstytucyjnego, Rzecznika Praw Obywatelskich, członka Rady Ministrów, Prezesa Najwyższej Izby Kontroli). Osoby niezainteresowa- ne aktywnością polityczną nie byłyby objęte obowiązkiem lustracyjnym453. W przypadku ujawnienia działalności obowiązywałaby 10-letnia karencja na sprawowanie funkcji publicznych454.

448 Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 159–160; M. Krzaklewski, Zagrożona reforma…, s. 1. 449 B. Borusewicz, Ponad skutecznością…, s.5. 450 „Solidarność” dla Ciebie, [w:] Wybory 1993, Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001, s. 256. 451 Ibidem, s. 255–256. 452 P. Andrzejewski, Mamy prawo wiedzieć. Z senatorem Piotrem Andrzejewskim rozmawia Teresa Wójcik, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 13, s. 10; W. Kalinowski, O Polskę Normalną. Wizja III Rzeczypospolitej…, s. 6; M. Krzaklewski, Projekt dla Polski. Z Marianem Krzaklewskim przewodniczącym NSZZ Solidarność rozmawia Witold Kalinowski, „Tygodnik Solidarność” 1994, nr 26, s. 3. 453 P. Andrzejewski, Mamy prawo wiedzieć…, s. 10. Szerzej Vide: Projekt ustawy o Jawności Działalności Publicznej, o Komisji Archiwizacji i Dokumentacji Spraw Wewnętrznych oraz o Weryfikacji autorstwa senatora Piotra Ł. Andrzejewskiego, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr13, s. 10. 454 P. Andrzejewski, Mamy prawo wiedzieć…, s. 10. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 271

6.3. Samorząd terytorialny Uzupełnieniem władz centralnych miał być samorząd, którego udział w sprawowaniu władzy państwowej powinien ulec zwiększeniu. „S” silnie ak- centowała potrzebę decentralizacji państwa, stąd też postulowano, by instytucje samorządu terytorialnego dopełniał samorząd zawodowy oraz gospodarczy455. Rozwinięcie myśli politycznej w obszarze samorządu terytorialnego w spo- sób kompleksowy zostało przedstawione w Samorządowym programie AWS z 1998 roku przygotowanym przez przedstawicieli Ligi Krajowej. Dokument ogłoszony przed samorządową elekcją w roku 1998 proponował m.in. wpro- wadzenie służebnej roli radnych wobec wyborców, jawność działania organów samorządowych, wspierania inicjatyw obywatelskich i ich wykorzystywanie w działalności samorządu456. Ponadto autorzy programu zwracali uwagę na ko- nieczność wprowadzenia sprawnej administracji, przyjaznej obywatelowi. Aby zrealizować ten postulat zakładano konieczność m.in. wyeliminowania korupcji oraz wprowadzenie kompleksowej, przyjaznej obsługi obywateli w urzędach. Istotnymi elementami rozwoju samorządu terytorialnego wg. omawianego dokumentu były również: podniesienie bezpieczeństwa mieszkańców, rozwój infrastruktury technicznej (wodociągów, kanalizacji, dróg) oraz przekształce- nia organizacyjne i własnościowe z udziałem mieszkańców. Pod tym ostatnim hasłem kryły się propozycje przekształcenia jednostek komunalnych w spółki akcyjne i przekazanie części akcji mieszkańcom457.

6.4. Ustrój gospodarczy Ramy systemu gospodarczego, jaki proponował nurt związkowy, określać miała gospodarka rynkowa, która łączyłaby wolności: gromadzenia kapitału, inicjatywy gospodarczej i zatrudnienia z możliwościami zrzeszania się pracow- ników w organizacje broniące ich interesów oraz elementami interwencjonizmu państwowego korygującego niedoskonałości mechanizmu rynkowego458. Ustrój ekonomiczny zawierać miał ponadto charakterystyczne dla propozycji „Solidar- ności” instytucje takie jak: zasadę dialogu wszystkich partnerów społecznych, poszanowanie podmiotowości pracownika i rodziny oraz wszystkich obywateli, a także zasadę solidaryzmu społecznego459. Według koncepcji tu omawianych nowy ustrój gospodarczy stwarzałby warunki i możliwości awansu oraz realizacji własnych aspiracji, jednocześnie jednak akcenty wolnorynkowe byłyby zestawiane z potrzebami i możliwościami

455 Idem, Pole kompromisu…, s. 5; M. Białecki, op. cit., s. 2. 456 Samorządowy program AWS (1998), AKK S, zespół Akcja Wyborcza Solidarność. 457 Ibidem. 458 Jak uzasadniał Przewodniczący NSZZ „S” Marian Krzaklewski, w okresie transformacji potrzebny jest interwencjonizm państwa, ale nie w postaci centralizmu. M. Krzaklewski, Atak ze wszystkich stron. Z Marianem Krzaklewskim, przewodniczącym NSZZ „Solidarność” rozmawia Tomasz Sypniewski, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 27, s. 1 459 M. Krzaklewski, Główne płaszczyzny sprzeczności…., s. 4–5; Idem, Projekt dla Polski…, s. 3 272 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność społecznymi. Zastrzegano bowiem, że powodzenie przemian gospodarczych jest uzależnione od społecznej zgody na ich tempo i kierunek460. Człowiek dla „Solidarności” był podmiotem a nie przedmiotem transformacji, której tempo dopasowane do „możliwości socjalnych państwa” powinno być oceniane nie tylko ze względu na aspekty ekonomiczne, ale również i koszty społeczne461. Poglądy Związku łączyły idee liberalne z rozwiązaniami socjalistyczny- mi, nie krytykując jednak kapitalizmu z pozycji substancjalnych. Zauważano, że podstawowe cele tak pracowników, jak i pracodawców są wspólne: zysk i rozwój gospodarczy462. Domagano się zatem w Polsce kapitalizmu sprawie- dliwego, to znaczy doceniającego osoby pracujące na własny rachunek oraz dającego na starcie równe szanse. Ten z kolei przeciwstawiano rozwijającej się w Polsce po 1989 roku, niesprawiedliwej, karykaturalnej wersji kapitalizmu, w ramach której zachwiana została struktura społeczna. Klasą średnią stali się „hochsztaplerzy z dojściem do banku i kredytów”, nie natomiast tak jak na świecie, wykwalifikowani robotnicy, lekarze czy nauczyciele463. Podstawowym krokiem w przebudowie systemu gospodarczego w opinii NSZZ było przeprowadzenie powszechnego uwłaszczenia obywateli. Niewy- dolny system gospodarczy, jaki został odziedziczony po okresie PRL, spowo- dowany olbrzymim udziałem sektora państwowego wymagał przekształcenia państwowych przedsiębiorstw w inną formę własności (struktura własności w skali państwa miała być zbliżona do państw wysokorozwiniętych)464. Formu- łowano tezę, że tylko zapewnienie własności prywatnej w zakresie powszech- nym („złamanie utopii własności kolektywnej”) pozwoli zbudować gospodarkę rynkową opartą na małych przedsiębiorstwach i bogacącym się społeczeń- stwie465. Powszechne uwłaszczenie miało zostać przeprowadzone za pomocą emisji bonów prywatyzacyjnych, a swoim zakresem obejmowałoby majątek

460 „Solidarność” dla Ciebie, op. cit., s. 253. 461 Tezy programu wyborczego NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 251; M. Krzaklewski, Nie damy się nabrać, z Marianem Krzaklewskim, przewodniczącym NSZZ Solidarność rozmawia Tomasz Sypniewski, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 24, s. 7; B. Borusewicz, Robić co się da, Z Bogdanem Borusewiczem przewodniczącym klubu parlamentarnego Solidarności rozmawiają Piotr Semka i Joanna Lichocka, „Tygodnik Solidarność” 1992, nr 22, s. 5; W niektórych kręgach „Solidarności” występowała świadomość konieczności przeprowadzenia reform, które mogły odbić się na poziomie życia społeczeństwa. Zakładano jednak, iż w pierwszej kolejności należy naprawić gospodarkę a dopiero wówczas możliwe będzie wprowadzenie rzeczywistego systemu pomocy socjalnej. Zastrzegano jednak, że społeczeństwo jest świadome kosztów, ale w zamian chciałoby otrzymać szansę rozwoju. M. Jankowski, Wspólna sprawa Z Maciejem Jankowskim, przewodniczącym Zarządu Regionu Mazowsze, rozmawia Krzysztof Wykrętowicz, „Tygodnik Solidarność” 1992, nr 44, s. 13, 20 462 M. Jankowski, Wspólna sprawa. Z Maciejem Jankowskim rozmawiał…, s. 20 463 T. Piotrowski, Czy Solidarność jest siłą proreformatorską?, „Tygodnik Solidarność” 1993 nr 31, s. 5; E. Lewicka, Co jest poza dyskusją, „Tygodnik Solidarność” 1993 nr 38, s. 12. 464 Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 161. M. Krzaklewski, Czas na akcję. Marian Krzaklewski w rozmowie z Maciejem Łętowskim i Piotrem Zarembą, Warszawa 1997, s. 212. 465 W. Kalinowski, O Polskę normalną. Wizja III Rzeczypospolitej…, s. 6. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 273 narodowy wcześniej zinwentaryzowany i zinstytucjonalizowany w ustawie o skarbie państwa466. Argumentem za przeprowadzeniem powszechnego uwłaszczenia była nie tylko szansa zwrotu własności np. sprzed 1945 roku (jako że reprywatyzacja w pełni była niemożliwa, postulowano wykonać ją w postaci powszechnej), ale również możliwość przekazania Polakom tytułu prawnego posiadania mienia państwowego powstałego w wyniku „pracy rąk i umysłów dwóch pokoleń Polaków”. Innymi słowy powszechne uwłaszczenie było podziałem majątku państwowego i komunalnego między wszystkich obywateli467. Prywatyzacja i uwłaszczenie obywateli nie mogły jednak objąć swoim zasięgiem wszystkich gałęzi gospodarki. Pod kontrolą państwa miały bowiem pozostać składniki majątku narodowego niezbędne do wykonywania zadań publicznych lub mające znaczenie strategiczne. O tym, co jest ważne a co nie, decydować miał parlament, a w stosunku do mienia komunalnego samorząd468. Przedsiębiorstwa, które utrzymałyby formę państwowych, miałyby podlegać zasadom rynkowym na równi z innymi podmiotami469. Prywatyzacji nie rozpatrywano jednak tylko w kategoriach ekonomicz- nych. Jej celem miało być co prawda ożywienie przedsiębiorstw niezbędne dla ożywieni całej gospodarki, przede wszystkim jednak poprzez uwłaszczenia całego społeczeństwa możliwe miało być ustabilizowanie ładu ekonomicznego, a w dalszej konsekwencji rozwiązanie konfliktów społecznych oraz wyzwo- lenie wśród Polaków indywidualnych inicjatyw gospodarczych oraz poczucia odpowiedzialności za swój los470.

466 Rozmowy. Informacje o wynikach prac zespołów ekspertów rządowych i NSZZ Solidarność, „Tygodnik Solidarność” 1994, nr 16, s. 19; B. Narożny, Gospodarczy zamach stanu. Z Bogdanem Narożnym, członkiem Komisji Krajowej NSZZ Solidarność i związkowego zespołu do negocjacji Paktu o Przedsiębiorstwie rozmawia Witold Kalinowski, „Tygodnik Solidarność” 1994, nr 22, s. 3. W roku 1996 miało odbyć się referendum na temat powszechnego uwłaszczenia obywateli. „Solidarność” jako zwolennik uwłaszczenia przygotowała całościowy Program Powszechnego Uwłaszczenia Obywateli. Nad programem pracował zespół ekspertów pod kierownictwem prof. Adama Bieli. W ramach referendum zostały sformułowane również pytania techniczne. „Solidarność” przygotowała wskazówki jak głosować i dlaczego. Proponowano poprzeć samą idee uwłaszczenia, przeprowadzoną przy pomocy bonów uwłaszczeniowych, za które można byłoby nabyć nieruchomości, akcje sprywatyzowanych firm, lub wesprzeć konto funduszu ubezpieczeń emerytalnych. Zgadzano się również na przekazanie części majątku na rzecz funduszy emerytalnych. Zdecydowanie jednak sprzeciwiano się: rozszerzeniu programu Narodowego Funduszu Inwestycyjnego, który traktowano jako krok ku poszerzeniu własności państwa, oraz spłacaniu prywatyzowanym majątkiem jego starych długów wobec emerytów i pracowników budżetówki. Jak konstatowano w ulotce informacyjnej wydanej z okazji referendum: „Polacy w tym głosowaniu mają odpowiedzieć czyja będzie Polska, czy jej majątek będzie wszystkich obywateli czy wąskiej grupy osób”. Ulotka informacyjna o referendum Uwłaszczeniowym przygotowana przez NSZZ Solidarność, „Tygodnik Solidarność”, 1996, nr 1, s. 24. 467 W. Kalinowski, O Polskę normalną. Wizja III Rzeczypospolitej…, s. 6. Uchwała programowa IV Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność” [w:] NSZZ „Solidarność” 1980–2010. Kalendarium Związku, red. J. Kłosiński, Gdańsk 2010, s. 332–333. 468 W. Kalinowski, Oddać majątek obywatelowi, „Tygodnik Solidarność. Nasz Majątek” 1996, Luty, s. VI. Jadwiga Staniszkis na łamach „Tygodnika Solidarność” określiła za strategiczne sektory: paliwowy, energetyczny, miedziowy oraz bankowy. Postulowała, aby w nich zachować znaczny udział krajowego kapitału. J. Staniszkis, Odbudować szansę dla Polski, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 22, s. 4. 469 Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 161. 470 Uchwała Komisji Krajowej NSZZ Solidarność w sprawie prywatyzacji [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989–1991, t. 2, red. J. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 79–80. 274 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

Powszechne uwłaszczenie miało również przyczynić się do powstrzyma- nia rozkradania majątku narodowego przez polityczną prywatyzację i zmiany Polski w oligarchiczny układ. Jak sugerowano, źle prowadzona prywatyzacja w pierwszych latach (bez umożliwienia dostępu do majątku prywatyzowanych firm pracownikom oraz bez konsultacji z załogami) nie przynosiła korzyści ani pracownikom, ani społeczeństwu, ani gospodarce471. Dzięki przeprowadzeniu uwłaszczenia decyzje na temat prywatyzacji ma- jątku należałyby do wszystkich obywateli. Jednocześnie również uzyskanie konkretnego majątku lub kapitału własności miało być formą rekompensaty za koszty ponoszone w czasie reform systemowych. Argumentem było rów- nież przeniesienie większości decyzji gospodarczych na przedsiębiorców oraz samorządy, jak też kreowanie klasy średniej poprzez danie polakom szansy na inwestycje472. Postulowano też, aby część dochodów z prywatyzacji prze- kazywać na sprywatyzowane przedsiębiorstwa, na ich restrukturyzację oraz modernizację473. Jan Maria Rokita charakteryzują po latach koncepcje gospodarcze Mariana Krzaklewskiego stwierdzał: (…) Krzaklewski nie był tu bynajmniej typowym związkowcem, ale miał w głowie bardzo silną – nietypową na związkowca – kliszę thatcheryzmu. Krzywda społeczna, niesprawiedliwość, wykluczenie miały być naprawione poprzez rozdawnictwo własności. (…) Obietnica so- cjalna Krzaklewskiego nie była więc socjalistyczną obietnicą redystrybucji pieniędzy z budżetu, ani jakąś neokeynesowską doktryną luźnej polityki mo- netarnej i drukowania pustego pieniądza, ale była planem nowej redystrybucji własności”474. Powyższy cytat w sposób całościowy podsumowuje gospodar- czy program „Solidarności” i RS AWS oraz wyjaśnia poparcie AWS dla idei reprywatyzacji. W nowej wizji systemu gospodarczego znaczące miejsce zajmowała polityka społeczna. Jej znaczenie wynikało z przekonania, że niezbywalnym prawem każdego człowieka jest możliwość uzyskania podstawowej opieki zdrowotnej, nauki oraz gwarancji bezpieczeństwa socjalnego na starość. Do- piero po spełnieniu tych warunków możliwy był rozwój człowieka i realizacja zasady równych szans osiągnięcia lepszego życia475. Jej zasady powinny zostać wpisane do konstytucji, np. w postaci ochrony rodziny, praw pracowniczych

471 Winą za patologie w prywatyzacji obarczano postkomunistów, którzy byli zainteresowani stabilizacją układu, który kontrolowali. Stworzono bowiem podwaliny pod system oligarchiczny, który byłby zagrożony. Uchwała Komisji Krajowej NSZZ Solidarność w sprawie Prywatyzacji 9.05.1991 r., s. 79; M. Krzaklewski, Nie damy się nabrać…, s. 7. Idem, Atak ze wszystkich stron…, s. 1, 18. 472 Idem, Na referendum musimy pójść wszyscy, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 6, s. 5; Idem, Rok pełen zadań. Z Marianem Krzaklewskim, przewodniczącym NSZZ Solidarność rozmawia Alicja Dołowska, „Tygodnik Solidarność” 1997, nr 2, s. 3. Uchwała Komisji Krajowej NSZZ Solidarność w sprawie strategii związku 9.05.1991 r., [w:] Programy partii oraz ugrupowań parlamentarnych 1989–1999, t 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995, s. 78; Uchwała programowa IV Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 332–333. 473 Uchwała programowa IV Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 332–333. 474 J. M. Rokita, Anatomia przypadku. Rozmowa z Robertem Krasowskim, Warszawa 2013, s. 151. 475 E. Lewicka, op. cit., s. 12. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 275 oraz minimum socjalnego476. Pojęcie polityki społecznej dla „S” oznaczało: opiekę zdrowotną, powszechna edukację, politykę mieszkaniową, system pła- cy minimalnej, pomoc niepełnosprawnym, czy określenie minimum socjal- nego. Taki pakiet miałby być gwarantowany przez administrację państwową i samorządową477. Jako element polityki społecznej wyróżniała się kwestia opieki na rodziną. Ewentualne zagrożenia dla trwałości i bezpieczeństwa podstawowej komórki społecznej, byłyby zagrożeniem dla całego społeczeństwa i państwa. Rodzina jaką chcieli chronić przedstawiciele Związku, to rodzina oparta na małżeństwie mężczyzny i kobiety, która nie oddaje funkcji wychowawczych państwu, która ma własne potrzeby, samodzielność i podmiotowość478. Szczególna pomoc państwa należała się rodzinie znajdującej się w trudnej sytuacji materialnej, a także kobietom oczekującym na dziecko479. Postulowano wsparcie dochodów z pracy świadczeniami państwowymi (dla ubogich rodzin możliwe np. dofinansowanie opłat za mieszkanie)480. Ele- mentem pomocy rodzinie miał być również prorodzinny system podatkowy w postaci np. ulgi na dzieci uczące się481. W proponowanym kształcie polityki społecznej autorstwa „Solidarności” uwidaczniała się również pracownicza optyka Związku. Skupiano się zatem na takich zagadnieniach jak: prawa pracowników, warunki pracy czy wysokość płac482. Dużo miejsca w enuncjacjach związkowych poświęcano również za- gadnieniu bezrobocia. Zadaniem, państwa jak uważała „Solidarność”, powinny być działania zmierzające do jego całkowitego ograniczenia483 ponieważ nie- kontrolowane bezrobocie obniżało poziom materialny ludzi, gmin i państwa oraz demoralizowało społeczeństwo484. Państwo miało zatem obowiązek obejmowania pomocą osłonową bezro- botnych (tych którzy utracili prace z nie swojej winy), w pierwszej kolejno- ści jednak chronienia zatrudnionych przed zwolnieniem np., przez korzystne dla pracownika przepisy określające zwolnienie z pracy. Aktywna polityka przeciwko bezrobociu miała skupić się m.in. na finansowaniu ośrodków

476 A. Dołowska, „S” i konstytucja, „Tygodnik Solidarność” 1994, nr 22, s. 3. 477 „Solidarność” dla Ciebie, op. cit., s. 254. 478 A. Grześkowiak, Obronić rodzinę, z Profesor Alicją Grześkowiak, senatorem Rzeczypospolitej z klubu „S” rozmawia Witold Kalinowski, „Tygodnik Solidarność” 1994, nr 17, s. 3. 479 W. Kalinowski, O Polskę normalną. Wartości podstawowe (3)…, s. 6; Rozmowy. Informacje o wynikach prac zespołów ekspertów rządowych i NSZZ Solidarność, op. cit., s. 19; Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 166–167. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt Obywatelski NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 4. 480 E. Lewicka, op. cit., s. 12. 481 W. Kalinowski, O Polskę normalną. Wartości podstawowe (3)…, s. 6; Rozmowy. Informacje o wynikach prac zespołów ekspertów rządowych i NSZZ Solidarność, op. cit., s. 19. 482 Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 162. 483 Marian Krzaklewski twierdził, że rząd powinien ze związkami zawodowymi negocjować i określać dopuszczalną w danym momencie stopę bezrobocia. M. Krzaklewski, Liczy się już każdy miesiąc. Z Marianem Krzaklewskim, przewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” rozmawia Jaromir Kwiatkowski, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1992, nr 6, s. 6. 484 Vide szerzej, Uchwała programowa IV Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 334. 276 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność przeszkalających zawodowo bezrobotnych, wspomaganiu aktywnego poszu- kiwania pracy, ułatwieniu podejmowania własnej działalności gospodarczej, czy też organizowaniu programu prac interwencyjnych i robót publicznych. Pomocne miały okazać się również: rozbudowa prac i usług domowych oraz wspomaganie bezrobotnych z terenów o dużym bezrobociu, np. poprzez wpro- wadzenie ulg na dojazdy do pracy oraz zasadę wsparcia opłat za czynsz, leki i energię elektryczną, jak też za wypoczynek dzieci485. Innym wymiarem pomocy bezrobotnym miały być z kolei: elastyczne kształtowanie wysokości zasiłków dla bezrobotnych, którego dolna granica powinna stanowić minimum socjalne. Ponadto funkcjonować powinny: zasiłek dla osób, które prace utraciły oraz dodatkowe ubezpieczenie od utraty pracy i bezrobocia jako świadczenie socjalne486. Z kwestią zatrudnienia powiązana była sprawa wysokości płacy. We- dług związkowych sugestii powinna ona docelowo mieć charakter rodzinny („rodzinna płaca życiowa”), to znaczy zapewniający życie całej rodzinie bez konieczności pracy kobiety poza domem. Na wysokość pensji pracownika składać miałaby się część gwarantowana oraz warunkowa, będąca pochodną od wydajności pracy pracownika oraz wyników ekonomicznych przedsiębior- stwa (wynagrodzenie gwarantowane powinno być na tyle wysokie, aby ryzyko firmy nie było ryzykiem pracownika). Ponadto funkcjonować powinna płaca minimalna, która byłaby uzależniona od minimum socjalnego487. Problematykę powyższą dopełniało zainteresowanie warunkami pracy, które miały podlegać ochronie. Państwo poprzez regulacje prawne, narzędzia finansowe oraz edukację miało zapewnić bezpieczne warunki pracy488. Speł- nienie tego postulatu wydawało się związkowcom konieczne w gospodarce rynkowej nastawionej na wzrost produkcji i obniżenie kosztów pracy, powo- dujących często zagrożenie dla zdrowia i życia pracowników489. Gwarancja odpowiednich warunków pracy nie dotyczyła wyłącznie miej- sca wykonywania zawodu a miała iść w parze z zapewnieniem dla obywateli mieszkania. Własne mieszkanie było miejscem realizacji i rozwoju rodziny oraz odpoczynku od pracy. Brak własnego mieszkania był również elemen- tem wzmagającym bezrobocie490. Polityka mieszkaniowa państwa miała za-

485 Vide szerzej: Ibidem; E. Lewicka, op. cit., s. 12; Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 161–163; W. Kalinowski, O Polskę normalną. Wartości podstawowe (3)…, s. 6; Rozmowy. Informacje o wynikach prac zespołów ekspertów rządowych i NSZZ Solidarność, op. cit., s. 19; „Solidarność” dla Ciebie, op. cit., s. 253. 486 Vide szerzej: Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 161– 163; „Solidarność” dla Ciebie, op. cit., s. 253; Marian Krzaklewski był zdania, że rząd na bieżąco powinien określać granice bezpieczeństwa socjalnego. M. Krzaklewski, Liczy się już każdy…, s. 1 i 6; Idem, Do ludzi pracy. Fragmenty wystąpienia w rocznice Sierpnia na Placu Zamkowym w Warszawie, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 37, s. 3; Idem, Podstawowe warunki układu stabilizacyjnego NSZZ Solidarność – Rząd, „Tygodnik Solidarność” 1992, nr 3, s. 3. 487 Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 163, 488 Szerzej Vide Ibidem, s. 164–165. 489 „Solidarność” dla Ciebie, op. cit., s. 254. 490 Ibidem, s. 255. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 277 tem wspierać zarówno najuboższych, przez zapewnienie im mieszkania dzięki budownictwu komunalnemu491, jak również powinna wspierać indywidualne budowy domów oraz kredytowanie zakupu mieszkań492. Całość polityki społecznej „Solidarności” miała charakter etatystyczny. Socjalne rozwiązania proponowane przez „Solidarność” sprawiły, że w pierw- szej połowie lat 90. XX wieku była ona traktowana jako sojusznik w walce z liberalnymi przemianami gospodarczymi w Polsce przez większość postsoli- darnościowej lewicy oraz np. Polską Partię Socjalistyczną. Główną płaszczyzną takiego porozumienia była ochrona interesów pracowniczych493. W ramach polityki społecznej ważną rolę do odegrania miał również sys- tem ubezpieczeń społecznych. W propozycjach „Solidarności” do niego się odnoszących głównie zwracano uwagę na potrzebę rozdzielenia ubezpieczeń emerytalnych od zdrowotnych i zawodowych. Ponadto proponowano stwo- rzenie systemu dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeń oraz skorelowanie wysokości składek z wysokością świadczeń i udziałem ubezpieczonych w za- rządzaniu funduszami ubezpieczeniowymi494. Jak stwierdzano, zmiany dotyczące systemu emerytalno-rentowego oraz zdrowotnego powinny polegać na decentralizacji. W miejsce dotychczas niespra- wiedliwego systemu kumulującego wszystkie środki w jednej instytucji miałby powstać system indywidualnych ubezpieczeń, z całkowitą kontrolą obywateli nad funduszami ubezpieczeniowymi. Według tego planu to obywatel miałby dysponować środkami dla zaspokojenia swoich zdrowotnych potrzeb. Podob- nie miałby zostać skonstruowany system emerytalny (wsparty środkami z pry- watyzacji), w którym składki trafiałyby na indywidualne konta w funduszach emerytalnych495. Wspomniany już problem systemu opieki zdrowotnej wynikał z jego nie- wydolności. Zapowiadana reforma miałaby zmierzać ku ustanowieniu wysokiego poziomu świadczeń oraz odpowiedzialności kadr medycznych. Pomocne w tym procesie miały być zasady wolnego rynku, dające pacjentowi prawo swobody wyboru placówki medycznej i lekarzy rywalizujących między sobą o najwyższy poziom świadczonych usług496. Taki system byłby możliwy tylko i wyłącznie przy zastosowaniu zarówno powszechnych i obowiązkowych ubezpieczeń zdrowot- nych, ale z dodatkowym prawem do dobrowolnego ubezpieczania się na zasadach prywatnych. Zastrzegano jendnak, że ubezpieczenie powszechne zapewniałoby podstawowy standard świadczeń medycznych określony umową społeczną497. „Solidarność” była więc za decentralizacją zarządzania systemem ochro- ny zdrowia i utworzeniem funduszy ubezpieczeniowych oraz kas chorych

491 Tezy programu wyborczego NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 252. 492 Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 165. 493 R. Chwedoruk, Socjaliści z Solidarności w latach 1989–1993, Warszawa 2004, s. 223. 494 „Solidarność” dla Ciebie, op. cit., s. 253–254; Uchwała nr 3 V Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ Solidarność, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 27, s. 6; M. Krzaklewski, Liczy się już każdy…, s. 1 i 6. 495 W. Kalinowski, O Polskę normalną. Wizja III Rzeczypospolitej według…, s. 9. 496 Tezy programu wyborczego NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 252., „Solidarność” dla Ciebie, op. cit., s. 254. 497 Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 165–166. 278 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność

(dodatkowo też za wprowadzeniem ubezpieczeń branżowych oraz zawodowych). Składki zdrowotne miałyby z kolei być opłacane zarówno przez pracodawców jak pracowników498. Decentralizacja systemu sprawiłaby, że większość decyzji odno- śnie opieki zdrowotnej pozostałoby na poziomie regionu gdzie kierowana byłaby składka zdrowotna499. Wprowadzenie ubezpieczeń zdrowotnych miałoby odby- wać przy zastosowaniu zasad: solidaryzmu społecznego oraz samorządności500. Elementem gospodarki będącym również w orbicie zainteresowania „S” było rolnictwo. Zakładano, że wymaga ono modernizacji i rozwoju przemysło- wego zaplecza. Nieodzownym elementem poprawy bytu rolników było również stworzenie instytucji finansowych oraz kredytowych zapewniających finansowe wsparcie modernizacji gospodarstw501. Ważnym elementem przemian w rolnic- twie miało być również przekształcenie państwowych gospodarstw rolnych, które należało poddać przemianom, jednak w taki sposób, aby nie dotknęły one zatrudnionych tam pracowników502. Zwracano również uwagę na kwestię ochrony środowiska naturalnego, m.in. przy użyciu rozwiązań prawnych i systemowych, Miałyby one zmierzać do wprowadzenia bezpiecznych, tak dla życia i zdrowia, jak i dla ekologii, metod produkcji przemysłowej i rolnej. Konstatowano, że nieprzestrzeganie ochrony środowiska stanowiło zagrożenie dla bytu narodu. Związek propo- nował zatem podnoszenie świadomości ekologicznej społeczeństwa (już od momentu edukacji w szkole podstawowej) oraz zapewnienie społeczeństwu pełnego dostępu do informacji na temat stanu środowiska naturalnego503.

6.5. Polityka zagraniczna Dość lakoniczne wypowiedzi związkowców na temat polityki zagranicz- nej Polski ograniczały się do spraw podstawowych. Akcentowano, że priory- tetem Polski jest integracja z demokratycznym światem i wolnym rynkiem w postaci zarówno zbliżenia z Unią Europejską, jak i przystąpienia do Paktu Północnoatlantyckiego504. NATO utożsamiano z nadziejami na bezpieczeństwo Polski, dotychczas znajdującej się w strefie między Wschodem a Zachodem. Liczono również, że członkostwo w Pakcie położy kres neoimperialistycznym nadziejom Rosji oraz przyczyni się do rozwoju demokratycznych procesów u wschodnich sąsiadów

498 Wybierz Solidarność, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 38, s. 14. 499 Tylko część składki przekazywana miała być do centrum systemu z przeznaczeniem na rzecz wyrównanie zróżnicowania regionalnego. T. Kamińska, Nie do przyjęcia. Z Teresą Kamińską przewodniczącą Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ Solidarność rozmawia Alicja Dołowska, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 33, s. 3. E. Lewicka, op. cit., s. 12. 500 Uchwała nr 3 V Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ Solidarność, op. cit., s. 6. 501 Tezy programu wyborczego NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 252. 502 „Solidarność” dla Ciebie, op. cit., s. 255. 503 Tezy programu wyborczego NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 252. Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 165. Uchwała programowa IV Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, op. cit., s. 329. 504 S. Jurczak, Polska racja Stanu, „Tygodnik Solidarność” 1995, nr 20, s. 11. Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność 279

Polski szczególnie Ukrainy, którą Marian Krzaklewski uważał za jedną z gwa- rancji niepodległości Rzeczypospolitej505. Członkostwo w UE z kolei oznaczało nie tylko zajęcie należnego Polsce miejsca w rodzinie narodów Europy ale także szansę na zwiększenie naszego bezpieczeństwa, umocnienie demokracji, i przyspieszenie osiągnięcia dobroby- tu przez społeczeństwo506. Integrację ze strukturami europejskimi traktowano też jako stworzenie Polsce możliwości na odrobienie zaległości wobec roz- winiętych państw starego kontynentu. Zauważano równocześnie, że zbliżenie z Europą to wyzwanie i określone koszty dla Polski związane z zetknięciem się z nowymi technologiami, które należało umiejętnie wykorzystać oraz dosto- sowaniem prawodawstwa i spełnieniem określonych norm507. Lider Związku, Marian Krzaklewski zakładał również, że Polska do Unii Europejskiej powinna wejść jako partner dla wspólnoty, a do tego prowadzić miałby m.in. proces dostosowawczy obejmujący m.in. gospodarkę508. Charakterystycznym dla „Solidarności” było też wyobrażenie o UE, w której widziano szansę, ale i zagrożenie dla realizacji prawa do zbiorowych stosunków pracy oraz do prawnego gwarantowania zrzeszania się509.

7. Podsumowanie Program Akcji Wyborczej Solidarność był dokumentem, stanowiącym plat- formę dla wielu organizacji. Miał on charakter w pewnym sensie kompromiso- wego minimum zawartego przez udziałowców Akcji510. Zestawiając go z myślą polityczną czterech głównych nurtów AWS wydaje się zasadne stwierdzenie, że dotyczył on tylko tych spraw, co do których wszystkie środowiska polityczne nie miały poważniejszych zastrzeżeń oraz formułowany był na poziomie haseł na tyle ogólnych, że nie wywoływały one kontrowersji. Do miana programowego minimum należałoby z pewnością zaliczyć hasła mówiące o: wartościach katolickich w życiu społecznym, wzmocnieniu władzy wykonawczej, idei samorządności, ochronie rodziny, wolnorynkowej gospodarce z elementami interwencji państwa, poparciu dla prywatyzacji i uwłaszczenia oraz prozachodniej polityce zagranicznej. Gdyby jednak analizę programów politycznych poszczególnych nurtów prze- prowadzić na wyższym poziomie szczegółowości, to okazałoby się, że zbieżność tych haseł nie do końca jest rzeczywista. Każdy z nurtów posiadał swoje charak- terystyczne programowe wyznaczniki, odróżniające go od pozostałych. Różnice między poszczególnymi nurtami przebiegały wielopoziomowo i krzyżowały się

505 Ibidem. Vide M. Krzaklewski, Czas na akcję…, s. 236. 506 Uchwała Programowa X Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ Solidarność (1998) [w:] NSZZ Solidarność 1980–2010. Kalendarium Związku, Gdańsk 2010, s. 351. 507 S. Jurczak, op. cit., s. 11. Uchwała Programowa X Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ Solidarność (1998), op. cit., s. 351. 508 M. Krzaklewski, Czas na akcję…, s. 232. 509 Idem, Szanse i zagrożenia, Wystąpienie na VIII Krajowym Zjeździe Delegatów, Poznań 26–28.06.1996, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 29, s. 5. 510 M. Piłka, Zbudować silną Polskę…, s. 18–19. 280 Synkretyzm jako cecha programu Akcji Wyborczej Solidarność w ramach różnych konfiguracji czego przykładem mogą być poglądy na kwestie go- spodarcze. Wszystkie nurty akcentowały znaczenie własności prywatnej i indywi- dualnej inicjatywy gospodarczej, jednak każdy z nich inaczej rozkładał programowe akcenty. ZChN oraz chadecy odmiennie od konserwatystów na system gospodarczy patrzyli przez pryzmat dobra wspólnego. Konserwatyści z kolei skupiali się na wolnorynkowych hasłach, przeciwstawiając je etatystycznym pomysłom, co z kolei pozycjonowało ich naprzeciwko „Solidarność”, która – co zrozumiałe – najsilniej broniła praw związków zawodowych oraz samych pracowników. Różne poziomy akceptacji pośród nurtów miały też takie kwestie, jak rozbu- dowa samorządu terytorialnego czy wartości w życiu społecznym. W przypadku pierwszego z zagadnień, cała centroprawica zgadzała się na potrzebę rozbudowy samorządu terytorialnego. Różnice dotyczyły jednak już ilości poziomów oraz zakresu kompetencji władzy lokalnej. Zestawiając programy głównych nurtów Akcji, należałoby stwierdzić, że najpoważniejsze różnice programowe, jakie można wyodrębnić, dotyczyły zakre- su rozliczenia się z komunistyczną przeszłością, ingerencji państwa w gospodar- kę, roli związku zawodowego w systemie politycznym oraz zakresu świadczeń społecznych. Należy równocześnie zaznaczyć, że rozbieżności programowe nie były na tyle duże, aby uniemożliwić współpracę głównych nurtów. „Magiczne akcenty” – jak określił to Paweł Łączkowski – mogły poróżnić poszczególne partie i nurty, ale nie musiały, w przypadku konsensusu osiągniętego przez liderów partyjnych, destabilizować politycznego aliansu. Zakończenie

Zakończenie 281

Zakończenie Celem niniejszej pracy było określenie przyczyn zarówno niemożności przekształcenia koalicji wyborczej Akcji Wyborczej Solidarność w jednolitą partię, jak i ostatecznego jej upadku. Ponadto zamiarem autora było opisanie Akcji przy zastosowaniu kategorii partii koalicyjnej czyli charakteryzującej się złożoną strukturą. W rozdziale pierwszym pracy skupiłem się na charakterystyce pojęcia złożonej struktury ugrupowania politycznego przy wykorzystaniu teorii partii politycznych. Kolejne części opracowania zostały poświęcone badaniu warun- ków powstania oraz funkcjonowania Akcji Wyborczej Solidarność. Rozdział drugi posłużył jako pole rekonstrukcji krajobrazu polskiej centroprawicy w la- tach 90. XX wieku, z uwzględnieniem głównych inicjatyw, mających na celu zjednoczenie sił politycznych. Dzięki temu mogłem również zweryfikować potencjał integracyjny, jakim dysponowały partie polityczne i ich liderzy oraz znaleźć główne przeszkody w jego realizacji. Kolejna część pracy została poświęcona samej Akcji Wyborczej Solidar- ność. Podążając od momentu powstania Akcji, przez badanie jej organizacji wewnętrznej aż po proces dezintegracji, starałem się określić i ocenić, jakie główne czynniki wpływały na brak końcowego sukcesu procesu kształtowania się jednolitego ugrupowania na bazie AWS. Rozdział czwarty miał z kolei na celu zestawienie myśli politycznej po- szczególnych nurtów i zweryfikowanie hipotezy, dotyczącej skali podziałów ideowych wewnątrz Akcji oraz określenie ich ewentualnego wpływu na de- konstrukcję Akcji. Akcja Wyborcza Solidarność jako struktura złożona, łącząca prawico- we ugrupowania i organizacje, wygrała wybory parlamentarne. Dzięki temu dysponowała największym klubem parlamentarnym oraz uczestniczyła w ko- alicyjnym rządzie, jako jego dominujący komponent. Ponadto po 1997 roku posiadała znaczący kapitał w postaci poparcia społecznego i nadziei, jakie pokładały w niej szerokie rzesze wyborców. Bardzo szybko jednak zaprzepa- ściła szansę wpisania się w krajobraz polskiego systemu partyjnego na stałe. Po blisko sześciu latach od powstania przegrała kolejne wybory parlamentarne i rozpadła się. Powstanie Akcji należy wiązać z wynikami wyborów parlamentarnych 1993 roku oraz prezydenckich, które odbyły się w dwa lata później. Poczucie całkowitej przegranej centroprawicy po 1995 roku było jednym z czynników, który wpłynął na zmianę nastawienia polityków do idei wzajemnej współ- pracy. Okazało się bowiem, że konieczne są działania integrujące większość ugrupowań centroprawicowych w celu wystawienia silnego bloku politycz- nego w kolejnych wyborach parlamentarnych. Nie dziwi więc, że nastąpiła intensyfikacja takich działań.Novum w ich podejmowaniu polegało na tym, że w nowych okolicznościach, w większym wymiarze współpracę podejmowały 282 Zakończenie ugrupowania z różnych nurtów politycznych w przeciwieństwie do sytuacji wcześniejszej, kiedy to współpraca w głównej mierze obejmowała środowiska polityczne o podobnym obliczu ideowym. Inaczej niż w latach wcześniejszych, główną siłą napędową całego procesu był Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Wówczas tylko on dysponował potencjałem orga- nizacyjnym, który dawał szanse zintegrować, rozproszone w ramach opozycji pozaparlamentarnej partie. Jak relacjonował wówczas lider Związku Marian Krzaklewski: „Te partie garnęły się do nas, bo «Solidarność» była mocnym klejem. Poza tym liderzy tych partii mieli co najmniej obojętny, jeśli nie nie- chętny stosunek do ROP. I wszyscy akceptowali mnie jako szefa. Aby tylko żaden z nich nie był przywódcą”1. W początkowej fazie funkcjonowania Akcji wydawało się, że może ona stać się trwałym elementem systemu partyjnego w Polsce. Nic bardziej mylne- go. Podstawowa przyczyna jednoczenia się ugrupowań, czyli chęć powrotu do wielkiej polityki, została zrealizowana już na początku istnienia AWS2. Szybko zatem powróciły problemy z politycznymi aspiracjami poszczególnych liderów, co przekładało się na prace rządu, niemającego często we własnym zapleczu parlamentarnym poparcia dla swoich inicjatyw. Dodatkowo wewnętrzne kon- flikty nie tylko nie budowały w społeczeństwie pozytywnego wizerunku Akcji, ale prowadziły do upadku całej formacji. Tomasz Żukowski charakteryzując okres funkcjonowania Akcji wydzielił cztery jego fazy, podczas których AWS cały czas ewoluowała: 1) czas sukcesu AWS, utrzymywania inicjatywy strategicznej (lata 1997–1998), 2) okres pogłębiającego się kryzysu Akcji i nieudanej próby nowego otwarcia (od stycznia do jesieni 1999 roku), 3) miesiące wciąż poważnego kryzysu i kolejnych prób „odbicia od dna” (od późnej jesieni 1999 roku do grudnia 2000), 4) czas stopniowego rozpadu, „politycznej implozji” i budowania „szalup ratunkowych” (2001 rok)3. Na podstawie przeprowadzonych badań można orzec, że o ile w począt- kowym okresie istniała realna możliwość powołania na bazie Akcji jednolitego ugrupowania, tak w każdej kolejnej fazie, począwszy od drugiej, szanse na powodzenie tego projektu systematycznie malały. Zaprezentowane w rozdziale I rozważania pozwoliły na skonstruowanie minimum modelu ugrupowania koalicyjnego, do którego w kolejnych częściach pracy (szczególnie III rozdziale) mogłem porównać realny przypadek. Za partię

1 M. Krzaklewski, Czas na akcję. Marian Krzaklewski w rozmowie z Maciejem Łętowskim i Piotrem Zarembą, Warszawa 1997, s. 144. 2 T. Bojarowicz, Kształtowanie się partii i ugrupowań prawicowych w Polsce po roku 1989 roku, [w:] Partie i system partyjny RP. Stan i Perspektywy, red. K. Kowalczyk, Ł..Tomczak, Toruń 2007, s. 128. 3 T. Żukowski, Wstęp, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997–2001. Społeczne notowania, kalendarium wydarzeń, inicjatywy ustawodawcze, głosowania, Warszawa 2001, s. 4. Zakończenie 283 koalicyjną o złożonej strukturze uznałem ugrupowanie, które powstało w wy- niku organizowania się autonomicznych małych i średnich partii politycznych, na drodze dyfuzji lub terytorialnej penetracji, w celu wspólnego udziału w wy- borach. W takiej partii dominującą strukturą była reprezentacja parlamentarna, która nie przejawia silnych związków z najniższym poziomem partii i która jednocześnie spełniała funkcje jednego z głównych partyjnych organów decy- zyjnych. Ponadto ugrupowanie koalicyjne było przeze mnie traktowane jako słabo zinstytucjonalizowane, przez co charakteryzowało sie brakiem spójności oraz stałym zagrożeniem rozpadu (zarówno ze względu na czynniki wewnętrz- ne, jak i zewnętrzne). Elementem wpływającym na instytucjonalną słabość partii było też występowanie wewnątrz partii silnych frakcji, wchodzących ze sobą w różnego rodzaju krótkoterminowe koalicje. Na podstawie poczynionych badań pragnę stwierdzić, że AWS posiadała potencjał przekształcenia się w jednolite ugrupowanie i jednocześnie spełniała wymogi partii koalicyjnej o złożonej strukturze na poziomie minimalnym. Naturalnym kierunkiem dalszego rozwoju tego projektu powinny być dalsze przekształcenia zmierzające do ukształtowania jednolitej partii politycznej. Ze względu jednak na okoliczności – tak wewnętrzne, jak i zewnętrzne –AWS nie wykorzystała swojego potencjału. Akcja w trakcie wewnętrznej tranfor- macji ulegała paradoksalnie osłabieniu. Podjęte próby ratowania sytuacji, m. in. uformowanie się federacji AWS, były z kolei działaniami spóźnionymi, niemającymi szans na powodzenie. Za główną przyczynę niepowodzenia projektu o nazwie AWS uznałem nie- obecność instytucjonalizacji, którą, korzystając z kryteriów zaproponowanych przez Wincławską, można scharakteryzować jako brak: wewnętrznej spójności i rutynizacji zachowań, infuzji wartości, adaptacji partii do otoczenia i zmian wewnętrznych. Żaden z tych punktów w przypadku Akcji nie miał miejsca na skalę pozwalającą stwierdzić wystąpienie tego zjawiska. Znaczenie miały również, opisane przez M. Maora, tarcia wewnątrzfrak- cyjne, których silny charakter wpływał na niestabilność Akcji. Przypadek Akcji Wyborczej Solidarność wydaje się być zbieżnym z do- świadczeniami hiszpańskiej Unii Demokratycznego Centrum, przy czym UCD skutecznie przekształciło się w ugrupowanie jednolite (co prawda na krótki czas). Oba projekty polityczne uwidaczniają jednak, jakie ryzyko niesie ze sobą funkcjonowanie tego typu koalicji w otoczeniu transformującego się systemu politycznego. W obu bowiem przypadkach po zwycięstwie w wyborach nastał okres dekompozycji, związany z „zużywaniem” się partii w okresie sprawo- wania władzy oraz wewnętrznymi konfliktami, czego efektem były porażki wyborcze. Jednocześnie jednak w obu przypadkach w miejsce przegranych partii pojawiły się nowe siły polityczne (w Polsce PO i PiS, w Hiszpanii Sojusz 284 Zakończenie

Ludowy4), przechwytujące poparcie upadłych partii, które na stałe wpisały się w krajobraz polityczny obu państw. Losy Akcji na polskiej scenie politycznej można również porównać do etapów instytucjonalizacji SLD. W momencie gdy Sojusz znajdował się w opozycji, w życiu partii dominowała frakcja parlamentarna. Jednak gdy Sojusz współtworzył rząd, na czele którego stanął lider partii, zaznaczyła się dominacja centrum rządowego, dyktującego warunki pozostałym poziomom organizacyjnym5. W przypadku Akcji z kolei ciężar decyzyjności znajdował się poza rządem i był umiejscowiony w instytucji przewodniczącego Akcji, Zespołu Koordynacyjnego oraz innych organów statutowych. Badania przeprowadzone na potrzeby pracy miały pomóc zweryfikować trafność hipotez zawartych we wstępie. Hipoteza główna brzmiała następująco: Przekształcenie Akcji Wyborczej Solidarność w jednolite ugrupowanie unie- możliwiły zarówno bariery wewnętrzne wynikające w funkcjonowania ugru- powania, jak i bariery zewnętrzne (otoczenie). Do pierwszej grupy przyczyn zaliczyłem: różnice programowe, spory personalne, ambicje poszczególnych, rosnących w siłę ugrupowań, brak zorganizowania prawyborów prezydenckich w obrębie AWS, brak instytucjonalizacji Akcji. Do przyczyn zewnętrznych zaliczyć z kolei należy: przegraną Mariana Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich 2000 roku, powstanie Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, spadek notowań AWS przed wyborami parlamentarnymi. Przyczynami były także: brak spójnej polityki wizerunkowej realizowanej przez przedstawicieli Akcji oraz kohabitacja z ów- czesnym Prezydentem RP, który zawetował fundamentalne dla programu AWS projekty ustaw. Aby mówić o pełnej trafności hipotezy głównej, należy ją wzbogacić o wyznaczenie najsilniej i najsłabiej oddziaływującego czynnika. Na podstawie badania można stwierdzić, iż najsłabiej na dezintegrację Akcji wpływały róż- nice programowe, istniejące pomiędzy poszczególnymi nurtami. Najmocniej z kolei działały ambicje polityczne poszczególnych ugrupowań i wynikająca z nich taktyka polityczna oraz brak przeciwdziałającej tym siłom wspomnianej już instytucjonalizacji. Hipotezę główną uzupełniają hipotezy szczegółowe, które również pod- dane zostały weryfikacji. Możemy zatem stwierdzić, że: a) Rzeczywiście powołanie AWS było w głównej mierze determinowane świadomością polityków o konieczności przyjęcia takiej formuły współ- pracy, w celu osiągnięcia sukcesu wyborczego. Po zdobyciu manda- tów poselskich część środowisk politycznych (głównie marginalnych), postanowiła jednak opuścić szeregi Akcji. Przedstawiciele partii więk- szych z kolei, wraz ze wzrostem znaczenia swojego zaplecza w coraz

4 T. Miłkowski, P. Machcewicz, Historia Hiszpanii, Wrocław 1998, s. 447. 5 Z. Machelski, Etap instytucjonalizacji Sojuszu Lewicy Demokratycznej jako partii politycznej, „Myśl Socjaldemokratyczna” 2003, nr 2, s. 31. Zakończenie 285

mniejszym stopniu zwracali uwagę na interes całej centroprawicy. Oka- zało się zatem, że po wprowadzeniu do parlamentu swoich przedstawicie- li dla niektórych środowisk politycznych Akcja przestała być politycznie atrakcyjna. b) Wybory prezydenckie w roku 2000 i przegrana w nich ówczesnego lidera Akcji stały się przełomowym punktem w historii AWS. Można mówić, że wydarzenie to, poprzedzone konfliktem o wyznaczenie jednego kan- dydata dla centroprawicy, rozpoczęło proces faktycznego rozpadu AWS. c) Zmiany wewnątrz Akcji i krystalizowanie się czterech dominujących nurtów nie doprowadziły do zwiększenia mobilności Akcji, a wręcz przeciwnie, przyspieszyły jej kres. Coraz silniejsze partie domagały się ograniczenia roli Związku i przejęcia właściwej kontroli nad Akcją. Opór ze strony „Solidarności” doprowadził do konfliktu i faktycznej dezintegracji AWS. Spóźniona okazała się również reforma organiza- cyjna, która przez dłuższy czas nie odpowiadała przemianom wewnątrz koalicji – radykalnemu zmniejszeniu liczby partii i ich wzmocnieniu względem Związku. d) Program polityczny Akcji miał charakter bazy programowej dla całej prawicy. Ograniczał się więc do spraw niebudzących kontrowersji, a AWS można nazwać koalicją homogeniczną, bądź koalicją minimal- nego zasięgu. e) Główne podziały na gruncie myśli politycznej w ramach AWS przebie- gały na płaszczyźnie znaczenia i roli związków zawodowych w systemie politycznym oraz kierunków reformy państwa. Według jednego z dzien- nikarzy pisma „Nowe Państwo” fundament, na jakim miała być budo- wana AWS, stanowiły: antykomunizm, oparcie się na chrześcijańskich tradycjach i wartościach oraz potrzeba szerokich reform społecznych6. f) Idea ewolucji koalicji wyborczej w jednolite ugrupowanie polityczne nie zyskała poparcia wszystkich sił biorących udział w Akcji zarówno przed wyborami parlamentarnymi 1997 roku jak i po nich. Główne siły polityczne obecne w Akcji opóźniały realizację tej idei, mimo że zaraz po powstaniu AWS Zespół Koordynacyjny podjął decyzję o realizacji tego politycznego projektu. Im dłużej jednak AWS funkcjonowała, tym mniejszym poparciem cieszyła się idea jednolitego ugrupowania, na- wet w postaci federacyjnej. Dodatkowo, jak zasugerował Antoni Dudek, Marian Krzaklewski, zmarnował, być może jedyną okazję na instytu- cjonalną unifikację centroprawicy gdy po uzyskaniu na przełomie 1996 i 1997 roku przez AWS silnej pozycji w sondażach nie podjął zdecy- dowanych działań integracyjnych jeszcze przed ustaleniem kształtu list wyborczych. Z kolei w momencie gdy poszczególni politycy zdobyli już mandaty poselskie, możliwości oddziaływania na nich przez Mariana Krzaklewskiego wyraźnie się zmniejszyły. Podsumowując proces upadku AWS, należy również zwrócić uwagę na po- zytywne aspekty funkcjonowania tej struktury, jakimi były procesy jednoczenia

6 T. Zieliński, Za wszelką cenę, „Nowe Państwo” 1996, nr 36, s. 4. 286 Zakończenie się nurtów politycznych w jej wnętrzu. Z perspektywy systemu politycznego wartością dodaną był fakt, że ostatecznie na zgliszczach AWS powstały dwa silne ugrupowania – PO oraz PiS, które na stałe wpisały się w system partyjny, jednocześnie go stabilizując. Ostatecznie należy stwierdzić, że AWS okazała się zaprzepaszczoną szan- są. Być może jednak taki koszt musiała ponieść polska centroprawica, aby przejść przez proces dojrzewania do demokratycznej rywalizacji. Ostatecz- nie dzięki przekształceniom AWS udało się skanalizować rozproszone nurty ideowe. Trudno również nie zgodzić się z opinią Rafała Matyji, który uznaje przykład AWS za potwierdzenie tezy o braku stabilnych postaw wyborczych wśród polskich partii politycznych. Uważa on, że swoją zdolność przeżycia za- wdzięczały trafnym strategiom oraz zdolności mobilizacji zasobów. Po czterech latach rządzenia zasoby AWS, tak związkowe jak i partyjne zostały skutecznie zdemobilizowane, a strategii po przegranych wyborach prezydenckich Krza- klewski po prostu nie miał7. Losy AWS ukazują, że pomysł budowy jednolitego silnego ugrupowania centroprawicowego był odpowiednią receptą na ówczesną sytuację, oczeki- waną przez wyborców, jednak próba jej realizacji w postaci szerokiego nurtu ideowego przerastała roszczenia ambicjonalne polityków prawicowych.

7 R. Matyja, Rywalizacja polityczna w Polsce, Kraków-Rzeszów 2013, s. 454. Wykaz skrótów

Wykaz skrótów 287

Wykaz skrótów AWS – Akcja Wyborcza Solidarność AWSP – Akcja Wyborcza Solidarność Prawicy BBWR – Bezpartyjny Blok Wpierania Reform BBWRꞌ – Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem ChD-SP – Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy ChDSP – Chrześcijańsko Demokratyczne Stronnictwo Pracy ChZJN - Chrześcijański Związek Jedności Narodowej ChPP – Chrześcijańska Partia Pracy DC – Democrazia Cristiana (Chrześcijańska Demokracja) EFTA – Europejska Strefa Wolnego Handlu EWG – Europejska Wspólnota Gospodarcza FPD – Forum Prawicy Demokratycznej FPD-UD – Frakcja Prawicy Demokratycznej – Unia Demokratyczna III RP – Trzecia Rzeczypospolita IV RP – Czwarta Rzeczypospolita KK – Koalicja Konserwatywna KKW „Ojczyzna” – Katolicki Komitet Wyborczy „Ojczyzna” KLD – Kongres Liberalno-Demokratyczny KP AWS – Klub Parlamentarny Akcji Wyborczej Solidarność KPN – Konfederacja Polski Niepodległej KPN-OP – Konfederacja Polski Niepodległej – Obóz Patriotyczny LK – Liga Krajowa LPR – Liga Polskich Rodzin NATO – Pakt Północnoatlantycki NSZZ „Solidarność” – Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” ÖVP - Austriacka Partia Ludowa P11L – Porozumienie 11 Listopada PC – Porozumienie Centrum PC II – Porozumienie Centrum Inicjatywa Integracyjna PChD – Partia Chrześcijańskich Demokratów PCh-D – Partia Chrześcijańsko-Demokratyczna PC-ZP – Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polskie PdP – Przymierze dla Polski PFChD – Polskie Forum Chrześcijańskiej Demokracji PiS – Prawo i Sprawiedliwość PK – Partia Konserwatywna PKL – Porozumienie Konserwatywno-Ludowe PN – Prawica Narodowa PO – Platforma Obywatelska PP – Przymierze Prawicy PPChD – Porozumienie Polskich Chrześcijańskich Demokratów PSL – Polskie Stronnictwo Ludowe PSL Mikołajczykowskie – Polskie Stronnictwo Ludowe Mikołajczykowskie PSL „S” – Polskie Stronnictwo Ludowe „Solidarność” PSL-PL – Polskie Stronnictwo Ludowe – Porozumienie Ludowe RdR – Ruch dla Rzeczypospolitej RdR-OP – Ruch dla Rzeczypospolitej – Obóz Patriotyczny RK AWS – Rada Krajowa Akcji Wyborczej Solidarność RMP – Ruch Młodej Polski 288 Wykaz skrótów

ROP – Ruch Odbudowy Polski RPR – Rassemblement pour la République (Zgromadzenie na Rzecz Republiki) RS AWS – Ruch Społeczny AWS „S” – „Solidarność” SDP – Stronnictwo Demokracji Polskiej SKL – Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe SLCh – Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie SLD – Sojusz Lewicy Demokratycznej SND – Stronnictwo Narodowo-Demokratyczne SP – Stronnictwo Pracy SPR – Stronnictwo Polityki Realnej SUC – Sekretariat Ugrupowań Centroprawicowych UCD – Unión de Centro Democrático (Unia Demokratycznego Centrum) UD – Unia Demokratyczna UDF – Union pour la démocratie française (Unia na Rzecz Demokracji Francuskiej) UE – Unia Europejska UMP – Union Pour un mouvement populaire (Unia na rzecz Ruchu Ludowego) UP – Unia Pracy UW – Unia Wolności ZChN – Zjednoczenie Chrześcijańsko Narodowe ZK AWS – Zespół Koordynacyjny Akcji Wyborczej Solidarność Spis tabel

Spis tabel 289

Spis tabel Tabela nr 1. Wyniki wyborów do Sejmu z dnia 27 października 1991 roku...... 65 Tabela nr 2. Wyniki wyborów do Sejmu z dnia 19 września 1993 roku...... 68 Tabela nr 3. Dezintegracja Porozumienia Centrum w latach 90. XX wieku...... 74 Tabela nr 4. Dezintegracja Ruchu dla Rzeczypospolitej...... 76 Tabela nr 5. Partie neokonserwatywne w III RP...... 87 Tabela nr 6. Wyniki wyborów prezydenckich z 1995 roku (w procentach ogólnej liczby głosów ważnych)...... 98 Tabela nr 7. Uczestnicy pierwszego posiedzenia Akcji Wyborczej Solidarność...... 120 Tabela nr 8. Wyniki wyborów parlamentarnych z dnia 21 września 1997 roku...... 169 Tabela nr 9. Przynależność partyjna posłów wybranych z listy Akcji Wyborczej Solidarność...... 169 Tabela nr 10. Głosy oddane na kandydatów Akcji Wyborczej Solidarność z uwzględnieniem podziału na macierzyste partie/organizacje...... 170 Tabela nr 11. Struktura elektoratu Akcji Wyborczej Solidarność z uwzględnieniem wieku oraz wykształcenia...... 172 Tabela nr 12. Poparcie dla Akcji Wyborczej Solidarność z uwzględnieniem podziału na zawód, wiek, miejsce zamieszkania oraz wykształcenie wyborców...... 172 Tabela nr 13. Poparcia dla AWS w poszczególnych rejonach Polski w trakcie wyborów parlamentarnych 1997 roku...... 173 Tabela nr 14. Wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich z 11 października 1998 roku..... 176 Tabela nr 15. Ilość radnych wybranych z listy AWS do poszczególnych sejmików wojewódzkich w roku 1998...... 176 Tabela nr 16. Poziom niezdyscyplinowania w klubach parlamentarnych AWS, SLD, UW i PSL...... 193 Bibliografia

290 Bibliografia

Bibliografia

I. Źródła archiwalne

Archiwum Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” - zespół dokumentów Akcja Wyborcza Solidarność - zespół dokumentów Ruch Społeczny AWS

Archiwum Partii Politycznych - Instytut Nauk Politycznych Polskiej Akademii Nauk - zespół dokumentów Akcja Wyborcza Solidarność, - zespół dokumentów Bezpartyjny Blok Wspierania Reform - zespół dokumentów Chrześcijańska Demokracja III Rzeczypospolitej Polskiej - zespól dokumentów Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy - zespół dokumentów Koalicja Konserwatywna

Pracownia Dokumentów Życia Społecznego – Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu (Uniwersytet Mikołaja Kopernika) - teczka Wybory 1997 Akcja Wyborcza Solidarność (sygn. I-1.3a)

II. Dokumenty programowe, uchwały, programy

ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997. Aneks do deklaracji programowej ChD w części: Polityka społeczna (przyjęty podczas Kongresu PChD w Poznaniu w dniach 7-8.03.1992 r.), [w:] Wybory 1993. Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001. Aneks do umowy koalicyjnej AWS i UW z 1999 r., [w:] G. Rydlewski, Rządzenie koalicyjne w Polsce, Warszawa 2000. Aneks do umowy politycznej pomiędzy RS AWS i Ligą Krajową z 2.03.2001. Apel Konserwatywny. III Zjazd Koalicji Konserwatywnej, Katowice 20 IV 1997 roku, „Kwartalnik Konserwatywny” 1997, nr 2. Chrześcijańska Demokracja – Stronnictwo Pracy – Projekt Programu [w:] Polskie partie polityczne. Charakterystyki, programy, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996. Czy podjęliśmy już decyzje wyborcze? Partie drugiego wyboru. Centrum Badania Opinii Społecznej. Komunikat z badań BS/70/70/97:, Warszawa 1997. Deklaracja programowa Partii Chrześcijańskich Demokratów [w:] Wybory 1993 Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001. Deklaracja programowa prawicy (PChD, PK, SLCh, UPR), „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 3. Bibliografia

Bibliografia 291

Deklaracja z 8 czerwca 1996 r. o powołaniu Akcji Wyborczej Solidarność [w:] ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997. Dokumenty I Kongresu Partii Chrześcijańskich Demokratów. Deklaracja Ideowa, [w:] Polskie partie polityczne. Charakterystyki, dokumenty, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996. Elektoraty partii politycznych i możliwości „przepływu” między nimi. Centrum Badania Opinii Społecznej, Komunikat z badań BS/39/39/97, Warszawa 1997. Jan Paweł II, Encyklika Centesimus annus, http://www.opoka.org.pl/ biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/centesimus_2.html#m4 [dostęp: 19.07.2012 r]. Kalendarium AWS, [w:] ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997. Karta Akcji Wyborczej Solidarność, [w:] ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997. Karta Akcji Wyborczej Solidarność, „Nowe Państwo” 1996, nr 47. Karta samorządu terytorialnego. Stanowisko Krajowej Rady Politycznej Koalicji Konserwatywnej, Warszawa 1994. Koalicja Konserwatywna. Nowoczesny Patriotyzm. Program Polityki Zagranicznej, Warszawa 1996. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt Obywatelski NSZZ „Solidarność”, Gdańsk 1994. Krajowy Komitet Konserwatywny. Manifest Konserwatystów, „Kwartalnik Konserwatywny” 1998, nr 3. Lista krajowa Kandydatów Akcji Wyborczej Solidarność do Sejmu, „Tygodnik AWS” 1997, nr 35. Listy kandydatów AWS w wyborach 1997 r. [w:] ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997. Materiały Programowe Porozumienia Centrum przyjęte na I Kongres. Projekt programu gospodarczego, [w:] Programy Partii i ugrupowań parlamentarnych 1989-1991, t. 2, red. I Słodkowska, Warszawa 1995. Partia Chrześcijańskich Demokratów. Program wyborczy [w:] Wybory 1991. Programy partii i ugrupowań politycznych, red. I Słodkowska, Warszawa 2001. Partia Chrześcijańskich Demokratów. Projekt Deklaracji Ideowo- Programowej [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989-1991, t. 1, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995. Plan dla Polski XXI wieku, [w:] Wybory 1997. Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, M. Dołbakowska, Warszawa 2004. 292 Bibliografia

Podstawy ideowe programu wyborczego Partii Chrześcijańskich Demokratów [w:] Wybory 1991. Programy partii i ugrupowań politycznych, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001. Podział parytetów w Radzie Krajowej Akcji Wyborczej Solidarność. Stan na dzień 26 marca 1997 r. [w:] ABC Akcji Wyborczej Solidarność. Informator o AWS, red. A. Anusz, R. Mossakowski, P. Ołdak, P. Siczek, Warszawa 1997. Polska 1993. Propozycja konserwatywna [w:] Wybory 1993 partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001. Polskie Forum Chrześcijańsko-Demokratyczne. Zasady Programowe, [w;] Programy Partii i ugrupowań parlamentarnych 1989-1991, t. 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995. Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polski, Program wyborczy, [w:] Wybory 1993. Partie i ich programy, red. I Słodkowska, Warszawa 2001. Program Akcji Wyborczej Solidarność [w:] Wybory 1997. Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, M. Dołbakowska, Warszawa 2004. Program Partii Chrześcijańskich Demokratów [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989-1991, t. 2, s. red. I Słodkowska, Warszawa 1995. Program wyborczy Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego (1993), [w:] Wybory 1993. Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001. Program Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (1990), [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989-1991, cz. 1, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995. Projekt programu gospodarczego Porozumienia Centrum przyjęty na I Kongresie [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989- 1991, t. 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995. Projekt programu społecznego Porozumienia Centrum przyjęty na I Kongresie [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989- 1991, t. 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995. Projekt ustawy o Jawności Działalności Publicznej, o Komisji Archiwizacji i Dokumentacji Spraw Wewnętrznych oraz o Weryfikacji autorstwa senatora Piotra Ł. Andrzejewskiego, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 13. Przymierze Prawicy – program, http://www.prawicapolska.pl/pp/18/ pp18_03a.shtml [dostęp: 22.12.2012]. Przymierze Prawicy. Odniesiemy sukces!, http://www.prawicapolska.pl/ pp/18/pp18_03.shtml [dostęp: 22.12.2012]. Ruch Dla Rzeczypospolitej. Program społeczno-gospodarczy, [w:] Wybory 1993. Partie i ich programy, red. I Słodkowska, Warszawa 2001. Skład rządu Jerzego Buzka (31.10.1997-19.10.2010), http://www. poprzedniastrona.premier.gov.pl/s.php?id=2240 [dostęp 12.01.2013] Solidarność dla Ciebie, [w:] Wybory 1993, Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001. Bibliografia 293

Stronnictwo Konserwatywno Ludowe. Program, Warszawa 1997. Tezy programu wyborczego NSZZ „Solidarność”, [w:] Wybory 1993, Partie i ich programy, red. I. Słodkowska, Warszawa 2001. Uchwala III Kongresu Porozumienia Centrum. O demokratyczny przełom [w:] Polskie partie polityczne. Charakterystyki, dokumenty, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996. Uchwała Komisji Krajowej NSZZ Solidarność w sprawie prywatyzacji [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989-1991, t. 2, red. J. Słodkowska, Warszawa 1995. Uchwała Komisji Krajowej NSZZ Solidarność w sprawie strategii związku 9.05.1991 r., [w:] Programy partii oraz ugrupowań parlamentarnych 1989-1999, t 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995. Uchwała Komisji Krajowej NSZZ Solidarność nr 50/2001 ws. relacji NSZZ Solidarność z podmiotami politycznymi, Gdańsk 15.05.2001. Uchwała nr 1 VIII Krajowego Zjazdu Delegatów ws. Udziału NSZZ Solidarność w najbliższych wyborach do Sejmu i Senatu. Poznań 28 czerwca 1996 r.; Uchwała nr 2 Prezydium Zarządu Krajowego Stronnictwa Konserwatywno- Ludowego (w sprawie ustalenia stanowiska SKL wobec reformy AWS), Warszawa 23 września 1999 roku. Uchwała nr 3 V Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ Solidarność, „Tygodnik Solidarność” 1993, nr 27. Uchwała nr 5 ws. Relacji między Związkiem i AWS. XIII Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Solidarność, Spała, 2.12.2000 r. Uchwała nr 8 ws. Uzupełnienia Uchwały Programowej Zadania Związku. VI Krajowy Zjazd NSZZ Solidarność, Mielec 30.09.1994 r. Uchwała nr 9. XI Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Solidarność. Władysławowo, grudzień 1999 r. Uchwała programowa II Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989-1991, t. 1, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995. Uchwała programowa IV Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność” [w:] NSZZ „Solidarność 1980-2010. Kalendarium Związku, red. J. Kłosiński, Gdańsk 2010. Uchwała Programowa Stronnictwa Demokracji Polskiej [w:] Polskie partie polityczne. Charakterystyki, dokumenty, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996. Uchwała Programowa X Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność” (1998) [w:] NSZZ „Solidarność” 1980-2010. Kalendarium Związku, Gdańsk 2010. Uchwała Rady Politycznej SKL, „Gazeta Wyborcza” 19.01.2001, nr 66. Uchwała Zjazdu Założycielskiego Zjednoczenia Chrześcijańsko- Narodowego, [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989- 294 Bibliografia

1991, cz. 1, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995. Ulotka informacyjna o referendum Uwłaszczeniowym przygotowana przez NSZZ „Solidarność”, „Tygodnik Solidarność” 1996, nr 1. Umowa koalicyjna AWS-UW, „Tygodnik AWS” 1997, nr 43. Umowa koalicyjna pomiędzy Akcją Wyborczą Solidarność i Unią Wolności z 1997 r., [w:] G. Rydlewski, Rządzenie koalicyjne w Polsce, Warszawa 2000. Zarys programu Chrześcijańskiej Demokracji – Stronnictwa Pracy, uchwalony przez Radę Naczelną ChD-SP w dniu 10 grudnia 1994 r., [w:] Dokumenty programowe Chrześcijańskiej Demokracji - Stronnictwa Pracy, Warszawa 1994. Zasady gospodarcze i społeczne. Porozumienie Centrum, PSL – Porozumienie Ludowe, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, „Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny” 1994, nr 4. Załącznik do Uchwały nr 1 VIII Krajowego Zjazdu Delegatów ws. udziału NSZZ Solidarność w najbliższych wyborach do Sejmu i Senatu. Poznań 28 czerwca 1996. Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Deklaracja Ideowa i Programowa, [w:] Programy partii i ugrupowań parlamentarnych 1989-1991, cz. 2, red. I. Słodkowska, Warszawa 1995.

III. Wywiady

Chrzanowski Wiesław, rozmowa z dn. 24.04.2012 r. (zapis rozmowy w zbiorach autora). Goryszewski Henryk, rozmowa z dn. 1.06.2016 r. (zapis rozmowy w zbiorach autora). Krzaklewski Marian, rozmowa z dn. 13.09.2016 r. (zapis rozmowy w zbiorach autora). Moczulski Leszek, rozmowa z dn. 8.03.2012 r. (zapis rozmowy w zbiorach autora). Rybicki Jacek, rozmowa z dn. 26.04.2016 r. (zapis rozmowy w zbiorach autora). Wrona Tadeusz, rozmowa z dn. 15.06.2016 r. (zapis rozmowy w zbiorach autora).

IV. Wspomnienia, relacje, publicystyka polityczna

Dorn L., Anatomia słabości. Rozmowa z Robertem Krasowskim, Warszawa 2013. Hall A., Jaka opozycja, [w:] A. Hall, Pierwsza taka dekada, Poznań 2000. Hall A., Jaka Polska?, Warszawa 2004. Hall A., Jaka prawica?, [w:] A. Hall, Pierwsza taka dekada, Poznań 2000. Hall A., Jaka przyszłość dla prawicy, [w:] A. Hall, Pierwsza taka dekada, Bibliografia 295

Poznań 2000. Hall A., Osobista historia III Rzeczypospolitej, Warszawa 2011. Hall A., Słowa do czynów maja się nijak, [w:] A. Hall, Pierwsza taka dekada, Poznań 2000. Hall A., Spór o Polskę. Z Aleksandrem Hallem rozmawiają Ewa Polak i Mariusz Kobzdej, Warszawa 1993. Hall A., Wokół konstytucji z perspektywy konserwatywnej, Warszawa 1994. Kaczyński J., Chrześcijańska Demokracja w Polsce dzisiaj, Warszawa 1992. Kaczyński J., Porozumienie przeciw monowładzy. Z dziejów PC, Poznań 2016. Kaczyński J., Kaczyński L., O dwóch takich… Alfabet braci Kaczyńskich. Rozmawiali Michał Karnowski, Piotr Zaremba, Kraków 2006. Krasowski R., Czas gniewu. Rozkwit i upadek imperium SLD, Warszawa 2014. Krasowski R., Po południu. Upadek elit solidarnościowych po zdobyciu władzy, Warszawa 2012. Krzaklewski M., Czas na akcję. Marian Krzaklewski w rozmowie z Maciejem Łętowskim i Piotrem Zarembą, Warszawa 1997. Krzaklewski M., Przemówienie Mariana Krzaklewskiego wygłoszone 25 lutego 1997 r. na forum Zgromadzenia Narodowego, http://www. niedziela.pl/zaw/archiwalne_strony_www/n10/n10_krza.htm [dostęp: 21.05.2010]. Legutko R., Ruch po prawej stronie, [w:] Spór o Polskę, red. Paweł Śpiewak, Warszawa 2000. Matyja R., Przywództwo państwowe czy administrowanie, [w:] Dobry i sprawny rząd, red. K. M. Ujazdowski, Warszawa 1997. Miller L., Anatomia siły. Rozmowa z Robertem Krasowskim, Warszawa 2013. Oksiuta K., Pichór T., Czas konserwatystów, Elbląg 2000. Rokita J. M., Anatomia przypadku. Rozmowa z Robertem Krasowskim, Warszawa 2013. Rokita J. M., Alfabet Rokity, rozmawiali Michał Karnowski i Piotr Zaremba, Kraków 2004. Terlecki R., Prawa wolna, [w:] Spór o Polskę, red. P. Śpiewak, Warszawa 2000. Ujazdowski K. M., Dobry i sprawny rząd, [w:] Dobry i sprawny rząd, red. K. M. Ujazdowski, Warszawa 1997. Ujazdowski K. M., Prawica dla wszystkich, Warszawa 1995. Wrona T., Rodzina. Wspólnota lokalna. Ojczyzna, Częstochowa 2001. Wrzeszcz M., Porozumienie polskich sił chrześcijańskich i demokratycznych wyzwaniem naszego czasu, [w:] M. Wrzeszcz, W kierunku polskiej chrześcijańskiej demokracji, Warszawa 1991. Wrzeszcz M., W kierunku polskiej chrześcijańskiej demokracji, [w:] M. 296 Bibliografia

Wrzeszcz, W kierunku polskiej chrześcijańskiej demokracji, Warszawa 1991.

V. Prasa

Debata, 1993-1994, 1998 Bratniak, 1981 Gazeta Wyborcza, 1993, 1996-2001 Integracja, 1991 Kwartalnik Konserwatywny, 1997-2001 Ład Chadecji, 1992 Ład Rodzinie, 1992 Ład. Dodatek gospodarczy, 1995 Ład. Katolicki Tygodnik Społeczny, 1991-1995 Myśl Konserwatywna, 1997-1998 Myśl Socjaldemokratyczna, 2003 Nowe Państwo, 1995-1997 Rzeczpospolita, 1993-1994, 1997-2001, 2016 Rzeczy Wspólne, 2010 Przegląd Konserwatywny, 1996-1997 Sprawa Polska 1990-1991, 1998-2000 Tygodnik AWS, 1997 Tygodnik Solidarność, 1991-1998 Tygodnik Solidarność. Nasz Majątek, 1996

VI. Opracowania i artykuły naukowe Adelman P., The Rise of the Labour Party 1880-1945, Londyn 1996. Agh A., The Politics of Central Europe, Londyn, Thousand Oaks – New Dehli, 1998. Ajnenkiel A., Piłsudczycy wobec państwa, [w:] Państwo w polskiej myśli politycznej, red. J. Miś, Wrocław 1988. Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997- 2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001. Antoszewski A., Partie i systemy partyjne państw Unii Europejskiej na przełomie wieków, Toruń 2008. Antoszewski A., Partie polityczne Europy Środkowej i Wschodniej, Poznań 2005. Antoszewski A., Polska scena polityczna – system czy chaos, Bydgoszcz 2002. Antoszewski A., Samorząd jako pole rywalizacji politycznej, [w:] 20 lat samorządu terytorialnego w Polsce: sukcesy, porażki, perspektywy, red. K. Mieczkowska-Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Lublin 2012. Bibliografia 297

Antoszewski A., System partyjny w Polsce, [w:] Partie i systemy partyjne Europy Środkowej, red. A. Antoszewski, P. Fiala, R. Herbut, J. Sroka, Wrocław 2003. Antoszewski, A., System polityczny RP, Warszawa 2012. Antoszewski A., System wyborczy i wybory parlamentarne po 1989 roku, [w:] Polityka w Polsce w latach 90. Wybrane problemy, red. A. Antoszewski, R. |Herbut, Wrocław 1999. Babbie E., Badania społeczne w praktyce, tłum. A. Kloskowska Dudzińska, Warszawa 2005. Bäcker R. Nietradycyjna teoria polityki, Toruń 2011. Bąkiewicz M., System wyborczy do samorządu terytorialnego w Polsce na tle europejskim, Toruń 2008. Bartyzel J., Konserwatyzm bez kompromisu. Studium z dziejów zachowawczej myśli politycznej w Polsce XX w XX wieku, Toruń 2001. Bartyzel J., Prawica, [w:] Encyklopedia polityczna, red. J. Bartyzel, B. Szlachta, A. Wielomski, Radom 2007. Baszkiewicz J., Francja, Warszawa 1997. Baszkiewicz J., Historia Francji, Wrocław-Warszawa-Kraków 1997. Bednarczyk B., Labour Party - od tradeunionizmu do wilsonizmu: dylematy polityczne, społeczne i ideologiczne, Kraków 1995. Bichta T., Struktura organizacyjna partii politycznych w Polsce po 1989 roku, Lublin 2000. Bobbio N., Prawica i lewica, Kraków 1996. Bojarowicz T., Kształtowanie się partii i ugrupowań prawicowych w Polsce po roku 1989 roku, [w:] Partie i system partyjny RP. Stan i Perspektywy, red. K. Kowalczyk, Ł. Tomczak, Toruń 2007. Bojarowicz T., Partie i ugrupowania prawicowe w III RP, [w:] Partie i system partyjny III RP, red. K. Kowalczyk, Toruń 2011. Bojarowicz, T., Partie i ugrupowania prawicowe w Polsce po 1989 roku, Toruń 2013. Borowik B., Działalność posłów Partii Konserwatywnej w Sejmie I kadencji (grudzień 92 – maj 93), [w:] Konserwatyzm. Historia i współczesność, red. S. Stępień, Lublin 2003. Borowik B., Myśl konserwatywna, [w:] Myśl polityczna w Polsce po 1989 roku, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008. Borowik B., Partie konserwatywne w Polsce 1989-2001, Lublin 2011. Borowik B., Religia i kościół katolicki w publicystyce współczesnych polskich konserwatystów, [w:] Religia jako źródło inspiracji w polskiej myśli politycznej XIX-XXI wieku,, red. T. Sikorski, A. Wątor, Szczecin 2007. Borowik B., Ustrój państwa w polskiej publicystyce konserwatywnej lat dziewięćdziesiątych XX w., [w:] Między Europą naszych pragnień a Europą naszych możliwości, t. II, red. J. Faryś, T. Sikorski, P. 298 Bibliografia

Słowiński, Gorzów Wielkopolski 2007. Chimiak K., Polityka czasu przełomu. Ruch Obywatelski – Akcja Demokratyczna 1990-1991, Płock 2010. Chmaj M., Żmigrodzki M, Status prawny partii politycznych w Polsce, Toruń 1995. Chmaj M., Sejm „kontraktowy” w transformacji systemu politycznego Rzeczypospolitej Polskiej, Lublin 1996. Chmaj M., Skrzydło W., System wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej, Zakamycze 2005. Chmaj M., Sokół W., Żmigrodzki M., Teoria partii politycznych, Lublin 2001. Chojnowski A., Piłsudczycy u władzy. Z dziejów Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem, Wrocław 1986. Chrześcijańska demokracja we współczesnym świecie, red. K. Krzywicka, E. Olszewski, Lublin 1999. Chruściak R., System wyborczy i wybory w Polsce 1989-1998. Parlamentarne spory i dyskusje, Warszawa 1999. Chwedoruk R., Socjaliści z Solidarności w latach 1989-1993, Warszawa 2004. Ciżewska E., Filozofia publiczna Solidarności: Solidarność 1980-1981 z perspektywy republikańskiej tradycji politycznej, Warszawa 2010. Clark M., Współczesne Włochy 1871-2006, tłum Tomasz Wituch , Warszawa 2009. Danel Ł., Koncepcje polskiej polityki zagranicznej po 1989 roku w programach głównych partii nurtu liberalnego, [w:] Polskie ugrupowania liberalne, red. Ł. Tomczak, Wrocław 2010. Dawidowicz A., Myśl Niepodległościowa, [w:] Myśl polityczna po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008. Demokracja. Centrum i peryferie: procesy modernizacyjne państwa w polskiej myśli politycznej XX - XXI wieku, red. A. Bałaban, J. Faryś, Szczecin 2008. Demokracje zachodnioeuropejskiej. Analiza porównawcza, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1997. Demokratyzacja w III Rzeczypospolitej, red. A. Antoszewski, Wrocław 2002. Detterbeck K., Multi-Level Party Politics in Western Europe, London 2012. Druga i trzecia niepodległość. Dwa polskie dwudziestolecia 1918-1939, 1989-2009, red. R. Domke, Zielona Góra 2011. Dubertowa E., Od drużyny Lecha Wałęsy do Akcji Wyborczej „Solidarność”. „Solidarność” w parlamencie 1989-2001, Poznań 2005. Dudek A., Historia polityczna Polski (1989-2005), Kraków 2007. Dudek A., Konserwatyzm, [w:] Główne nurty współczesnej polskiej myśli politycznej, t.1, red. B. Bankowicz, A. Dudek, J. Majchrowski, Kraków 1996. Bibliografia 299

Dudek A., Wystąpienie podczas konferencji Prawica w Polsce 1989-2005, [w:] Prawica w Polsce 1989-2005, red. M. Migalski, Katowice 2005.

Duverger M., Political Parties: Their Organization and Activity in the Modern State, New York 1967. Centre-Right Parties in Post-Comunist East-Central Europe, red. A. Szczerbiak, S. Hanley, Londyn 2006. Cześnik M., Markowski R., Polski System partyjny: dekada zmian instytucjonalnych i ich konsekwencje [w:] System partyjny i zachowania wyborcze. Dekada polskich doświadczeń (1989/1991-2001), red. R. Markowski, Warszawa 2003. Elity, demokracja, wybory, red. J. Szczupaczyński, Warszawa 1993. Elity rządowe III RP 1997-2004. Portret socjologiczny, red. J Raciborski, Warszawa 2006. Gebethner S., Osiemnaście miesięcy rozczłonkowanego parlamentu (listopad 1991-maj 1993), [w:] Polska scena polityczna a wybory, red. S. Gebethner, Warszawa 1993. Gebethner S., Partie i ich koalicje przed wyborami parlamentarnymi 1997 roku, [w:] Wybory 1997. Partie i programy wyborcze, red. S. Gebethner, Warszawa 1997. Gebethner S., Sejm rozczłonkowany: wytwór ordynacji wyborczej czy polaryzacji na polskiej scenie politycznej, [w:] Polska scena polityczna a wybory, red. S. Gebethner, Warszawa 1993. Gebethner S., Stabilność i dynamika zmian w polskim elektoracie w latach 1991-199, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny. Postawy polityczne. Zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999, Gebethner S., System wyborczy. Deformacja czy reprezentacja, [w:] Wybory parlamentarne 1991 i 1993, red. S. Gebethner, Warszawa 19995. Gierowski J. A., Historia Włoch, Wrocław-Warszawa-Krakow 2003. Gładkiewicz W., Partia Polityczna Republikanie, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Gładkiewicz W., Polskie Stronnictwo Ludowe-Porozumienie Ludowe, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Gładkiewicz W., Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Główne nurty współczesnej polskiej myśli politycznej, t.1, red. B. Bankowicz, A. Dudek, J. Majchrowski, Kraków 1996. Godlewski T., Partie polityczne i system partyjny we Francji, [w:] Współczesne partie polityczne. Wybrane problemy, red. T. Godlewski, Toruń 2009. Gola B., Ryszka F., Hiszpania, Warszawa 1999. Golański R., Kasprzyk K., Wybór publiczny, [w:] Grupowe podejmowanie 300 Bibliografia

decyzji. Elementy teorii. Przykłady zastosowań, red. H. Sosnowska, Warszawa 1999.

Gołaś M., Współczesne partie chadeckie w Polsce, [w:] Chrześcijańska demokracja we współczesnym świecie, red. K. Krzywicka, E. Olszewski, Lublin 1999. Gortat R., Czy stabilizacja sceny politycznej?, [w:] Polska scena polityczna a wybory, red. S. Gebethner, Warszawa 1993. Grabowska M., Podział postkomunistyczny. Społeczne podstawy polityki w Polsce po 1989 roku, Warszawa 2004. Grabowska M., Szawiel T., Budowanie demokracji, Warszawa 2001. Graniszewski L., Akcja Wyborcza Solidarność – sojusz prawicy demokratycznej, [w:] Wybory 1997. Partie i programy wyborcze, red. S. Gebethner, Warszawa 1997. Grupowe podejmowanie decyzji. Elementy teorii. Przykłady zastosowań, red. H. Sosnowska, Warszawa 1999. Gunther R., Diamond L., Species of Political Parties Parties. A New Typology, „Party Politics” 2003, vol. 9, nr 2. Halcombe A. N., Our More Perfect Union: From Eighteenth-Century Principles to Twentieth-Century Practice, Cambridge 1950. Hall A., Historia francuskiej prawicy 1981-2007, Kraków-Rzeszów-Zamość 2009. Haman J., Wesołowski W., Elementy myślenia o państwie demokratycznym, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny, postawy polityczne, Zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999. Harmel R., Svasand L., Party Leadership and Party Institutionalisation: Three phases of Development, “West European Politics” 1993, nr 2. Herbut R., Partia polityczna – między funkcjonalnym a strukturalnym sposobem interpretacji, „Wrocławskie Studia Politologiczne” 2001, nr 1. Herbut R., Partie polityczne [w:] Demokracje zachodnioeuropejskiej. Analiza porównawcza, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1997. Herbut R., Partie polityczne i system partyjny, [w:] Polityka w Polsce w latach 90. Wybrane aspekty, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1999. Herbut R., Teoria i praktyka funkcjonowania partii politycznych, Wrocław 2002. Hopkin J., Party Formation and the Democratic Transition in Spain. The Creation and Collapse of Union of the Democratic Centre, London-New York 1999. How Parties Organize, red. R. Katz, P. Mair, London, Thousand Oaks, New Delhi, 1994. Jachymek J., Paruch W., Wstęp, [w:] Więcej niż niepodległość. Polska myśl polityczna 1918-1939, red. J. Jachymek, W. Paruch, Lublin 2001. Bibliografia 301

Jagusiak B., OPZZ i NSZZ „Solidarność” w systemie politycznym Polski w latach 1989-2001, Toruń 2004.

Jasiewicz K., Anarchia czy pluralizm. Podziały polityczne i zachowania wyborcze w roku 1991 i 1993, [w:] Wybory parlamentarne 1991 i 1993, red. S. Gebethner, Warszawa 1995. Jasiewicz K., Portfel, czy różaniec? Ekonomiczne i aksjologiczne determinanty zachowań wyborczych, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny. Postawy polityczne. Zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999. Jasiński M., Lista posłów AWS, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997-2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001. Jasiński M., Poziom niezdyscyplinowania w klubach parlamentarnych, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997-2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001. Jednaka W., Gabinety koalicyjne w III RP, Wrocław 2004. Jednaka W., Proces tworzenia gabinetów koalicyjnych w Polsce, [w:] Demokratyzacja w III Rzeczypospolitej, red. A. Antoszewski, Wrocław 2002. Jednaka W., Wybory parlamentarne 1989-2001 [w:] Demokratyzacja III RP, red. A. Antoszewski, Wrocław 2002. M. Jeziński, The Quest for Political Myth and Symbol in the Political Language of Akcja Wyborcza Solidarność and Sojusz Lewicy Demokratycznej between 1997 and 2001, Toruń 2003. Kalinka K., Kryzys i upadek Akcji Wyborczej Solidarność, [w:] Druga i trzecia niepodległość. Dwa polskie dwudziestolecia 1918-1939, 1989- 2009, red. R. Domke, Zielona Góra 2011. Karnowska D., „Solidarność” jako środowisko antyliberalne na polskiej scenie politycznej, [w:] Polska scena polityczna. Środowiska – komunikacja polityczna – strategie, red. K. Sobolewska-Myślik, A. Hess, K. Kowalczyk, Kraków 2010. Kasprowicz D., Sobolewska Myślik K., Opozycja parlamentarna w III kadencji Sejmu (197-2001), [w:] Opozycja parlamentarna w Polsce w latach 1997-2010, red. K. Łabądź, Kraków, 2012. Katz R., Mair P., Changing Models of Party Organization and Party Democracy, „Party Politics” 1995, vol. 1, nr 1. Katz R., Mair P., Party Organization, Party Democracy, and the emergency of the Cartel Party, [w:] Party System Change. Approaches and Interpretations, red. P. Mair, Oxford 2002. Knyżewski K., Partie i system partyjny w Polsce w okresie transformacji ustrojowej, Warszawa 1998. Konserwatyzm na Podlasiu, red. J. P. Gieorgic, Białystok 2005. Konserwatyzm. Historia i współczesność, red. S. Stępień, Lublin 2003. 302 Bibliografia

Konsolidacja elit politycznych w Polsce 1991-1993, red. J. Wasilewski, Warszawa 1994.

Kosowska-Gąstoł B., Europejskie partie polityczne jako organizacje wielopoziomowe. Rozwój, struktury, funkcje, Kraków 2014. Kosowska-Gąstoł B., Wielopoziomowość struktur partyjnych jako rezultat procesów decentralizacji oraz integracji europejskiej, [w:] Partie polityczne w Polsce i w Europie, red. A. Pacześniak, M. Winławska, Wrocław-Toruń 2013. Kowalik J., Szostek W., Metodologiczne problemy nauk o polityce, Kielce 2007. Kowalczyk K., Partie i ugrupowania parlamentarne wobec Kościoła katolickiego w Polsce w latach 1989-2011, Szczecin 2012. Kucharczyk G., Polska myśl polityczna po 1939 roku, Dębogóra 2009. Łastawski K., Metoda systemowa w badaniach politologicznych, „Athenaeum” 2008, nr 19. Leszczyńska K., Rządy Rzeczypospolitej w latach 1989-2001: skład, organizacja i tryb funkcjonowania, Toruń 2006. Lewandowski A., Idea IV Rzeczypospolitej jako antidotum środowiska „Kwartalnika Konserwatywnego” na kryzys państwa, „Dialogi Polityczne” 2009, nr 12. Lewandowski A., Koncepcje reformy państwa w „konserwatywnych” nurtach Akcji Wyborczej Solidarność, „Politeja” 2011, nr 15. Lewandowski A., Ruch Młodej Polski. Historia i współczesne reminiscencje, „Historia i Polityka” 2009, nr 1. Lewandowski A., Wizja polskiej polityki zagranicznej wedle ugrupowań neokonserwatywnych w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, [w:] Polityka zagraniczna III RP. 20 lat po przełomie, t. 1, red. A. Jarosz, K. Olszewski, Toruń 2011. Lewandowski A., Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe wobec przemian systemu politycznego po 1989 roku, [w:] Ustrój państwa w polskiej myśli politycznej XX-XXI wieku, red. A. Lewandowski, A. Meller, W. Wojdyło, Toruń 2011. Lipset S., Rokkan S., Osie podziałów, systemy partyjne oraz afiliacje wyborców, [w:] Elity, demokracja, wybory, red. J. Szczupaczyńdski, Warszawa 1993. Łuczak A., Dekada polskich przemian: studium władzy i opozycji, Warszawa 2012. Łuczak A., Dekompozycja obozu solidarnościowego, [w:] Między aprobatą a odrzuceniem. Demokracja polska w refleksji i praktyce politycznej XX i XXI wieku, red. M. Strzelecki, Olsztyn 2012. Łuszczyński A., Podstawy metodologiczne badań politologicznych, Rzeszów 2005. Łyżwa P., Myśl polityczna chrześcijańskiej demokracji w III RP, Toruń 2003. Bibliografia 303

Mair P., Party Organizations: From Civil society to the State, [w:] How Parties Organize, red. R. Katz, P. Mair, London, Thousand Oaks, New Delhi, 1994. Maj E., Wójcik A., Wstęp, [w:] Myśl Polityczna w Polsce po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. E. Maj, A. Wójcik, Liblin 2008. Maor M., Partie, ich instytucjonalizacja, i modele organizacyjne, [w:] Władza i społeczeństwo, t. 2, red. J. Szczupaczyński, Warszawa 1998. Marczewska-Rytko M., Ruch chrześcijańsko-demokratyczny wobec wyzwań współczesności (koncepcje ideowo-programowe polskiej chadecji 1989- 1998), [w:] Chrześcijańska demokracja we współczesnym świecie, red. K. Krzywicka, E. Olszewski, Lublin 1999. Marszałek-Kawa J., Kawa D., Rząd Jerzego Buzka, [w:] Rządy koalicyjne w III RP, red. M. Chmaj, Olsztyn 2006. Marzyciele i realiści. O roli tradycji w polskiej myśli politycznej od upadku powstania styczniowego do XXI wieku, red. T. Sikorski, A. Wątor, Szczecin 2008. Matyja R., Konserwatyzm po komunizmie, Warszawa 2009. Matyja R., Rywalizacja polityczna w Polsce, Kraków-Rzeszów 2013. Mayntz R., Holm K., Hübner P., Wprowadzenie do metod socjologii empirycznej, przeł. W. Lipnik, Warszawa 1985. Mażewski L., Dlaczego RMP nie utworzył prokapitalistycznej partii o obliczu narodowo-katolickim, [w:] „Solidarność” i opozycja antykomunistyczna w Gdańsku (1980-1989), red. L. Mażewski, W. Turek, Gdańsk 1995. Mażewski L., W objęciach utopii. Polityczno-ideowa analiza dziejów Solidarności 1980-2000, Toruń 2001. Metodologiczne i teoretyczne problemy nauk politycznych, red. K. Opałek, Warszawa 1975. Mich W., Między integryzmem a liberalizmem: polscy konserwatyści wobec kapitalizmu, Lublin 1996, s. 221. Michalak B., Partie protestu w Europie Zachodniej, Toruń 2008. Michalak B., Partie polityczne i systemy partyjne, Warszawa 2010. Michels R., Oligarchiczne tendencje organizacji, [w:] Władza i społeczeństwo, red. J. Szczupaczyński, Warszwa 1995. Mieczkowski A., Lustracja i dekomunizacja jako instrument budowy państwa demokratycznego w koncepcjach Porozumienia Centrum, [w:] Wizje i realia. Studia nad realizacją polskiej myśli politycznej w XX wieku, red. W. Paruch, K. Trembicka, Lublin 2002. Mieczkowski A., Wizja państwa w myśli politycznej Porozumienia Centrum (1990-1997), [w:] Myśl polityczna w Polsce po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008. Między aprobatą a odrzuceniem. Demokracja polska w refleksji i praktyce politycznej XX i XXI wieku, red. M. Strzelecki, Olsztyn 2012. Między Europą naszych pragnień a Europą naszych możliwości, t. II, 304 Bibliografia

red. J. Faryś, T. Sikorski, P. Słowiński, Gorzów Wielkopolski 2007. Migalski M., Mazur M, Wojtasik W., Polski system partyjny, Warszawa 2006. Migalski, M. Polska, [w:] Partie i systemy partyjne państw Europy Środkowej i Wschodniej, red. M. Migalski, Sosnowiec 2005. Miłkowski T., Machcewicz P., Historia Hiszpanii, Wrocław 1998. Miński R., Oligarchiczny charakter partii politycznych w ujęciu Roberta Michelsa, [w:] Partie polityczne w początkach XXI wieku. Problemy rozwoju, organizacji i funkcjonowania, red. M. Wincławska, Toruń 2013. Mity polityczne, red. R. Jung, E. Ponczek, Toruń 2010. Myśl polityczna w Polsce po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008. Nalewajko E., Protopartie i protosysterm? Szkic do obrazu polskiej wielopartyjności, Warszawa 1997. Nitszke A., Model organizacyjny partii politycznych w państwach federalnych. Analiza porównawcza na przykładzie państw niemieckojęzycznych (Niemcy, Szwajcaria, Austria), [w:] Partie polityczne w początkach XXI wieku. Problemy rozwoju, organizacji i funkcjonowania, red. M. Wincławska, Toruń 2013. Nowak S. Metodologia badań społecznych, Warszawa 2007. Nyzio A., Komunizm i postkomunizm jako przedmioty sporów pomiędzy Akcją Wyborczą Solidarność a Unią Wolności w latach 1996-2001, [w:] Letnia Szkoła Historii Najnowszej 2014, red. J. Szumski, Ł. Kamiński, Warszawa 2015. Nyzio A., Rządzić znaczy służyć? Historia Unii Demokratycznej (1991- 1994). Nyzio A., W słabości siła. Bilans ewolucji polskich partii politycznych w latach 1989-2013, „Poliarchia” 2014, nr 2. O demokracji w polskich partiach politycznych, red. M Chmaj, M. Waszak, J. Zbieranek, Warszawa 2011. Od Piłsudskiego do Wałęsy. Studia z dziejów Polski XX wieku, red. K. Persak, A. Friszke, Ł. Kamiński, P. Machcewicz, P. Osęka, P. Sowiński, D. Stola, M. Zaremba, Warszawa 2008. Olson D., Party formation and party system consolidation in the New democracies of central Europe, “Political Studies” 1998, nr. 46. Olszewski P., Samorząd terytorialny w programach ugrupowań politycznych w Polsce (1989-1998), Toruń 2007. Opozycja antykomunistyczna w Gdańsku (1976-1980), red. L. Mażewski, Gdańsk 1995. Opozycja parlamentarna w Polsce w latach 1997-2010, red. K. Łabądź, Kraków, 2012. Ost D., Klęska Solidarności, Gniew i polityka w postkomunistycznej Europie, Warszawa 2007. Panebianco A., Political Parties: Organization and Power, Cambridge 1988. Bibliografia 305

Państwo w polskiej myśli politycznej, red. J. Miś, Wrocław 1988. Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Partie i system partyjny III RP, red. K. Kowalczyk, Toruń 2011. Partie i system partyjny RP. Stan i Perspektywy, red. K. Kowalczyk, Ł. Tomczak, Toruń 2007. Partie i systemy partyjne Europy Środkowej, red. A. Antoszewski, P. Fiala, R. Herbut, J. Sroka, Wrocław 2003. Partie i systemy partyjne państw Europy Środkowej i Wschodniej, red. M. Migalski, Sosnowiec 2005. Partie polityczne w początkach XXI wieku. Problemy rozwoju, organizacji i funkcjonowania, red. M. Wincławska, Toruń 2013. Partie polityczne w Polsce i w Europie, red. A. Pacześniak, M. Wincławska, Wrocław-Toruń 2013. Party System Change. Approaches and Interpretations, red. P. Mair, Oxford 2002. Paruch W., Obóz piłsudczykowski [w:] Więcej niż niepodległość, red. J. Jachymek, W. Paruch, Lublin 2003. Paruch W., Od konsolidacji państwowej do konsolidacji narodowej. Mniejszości narodowe w myśli politycznej obozu piłsudczykowskiego (1926-1939), Lublin 1997. Paruch W., Myśl polityczna – refleksje metodologiczne o pojęciu, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska Lublin – Polonia, Sectio K” 1999, vol. VI. Paruch, W., Myśl polityczna obozu piłsudczykowskiego, Lublin 2005. Paszkiewicz K. A., Akcja Wyborcza Solidarność, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Chrześcijańska Demokracja III Rzeczypospolitej Polskiej, [w:] Partie i koalicje III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Koalicja Konserwatywna, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Komisja Porozumiewawcza, [w:] Partie i koalicje III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Koncepcje powrotu do Europy we współczesnej polskiej myśli politycznej, [w:] Współczesna polska myśl polityczna, red. B. Pasierb, K. Paszkiewicz, Wrocław 1996. Paszkiewicz K. A., Obóz patriotyczny, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Partia Chrześcijańskich Demokratów, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Porozumienie Centrum, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. 306 Bibliografia

Paszkiewicz K. A., Porozumienie Polskich Chrześcijańskich Demokratów, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Prawica Narodowa, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Prawo i Sprawiedliwość, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Przymierze dla Polski [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Przymierze Prawicy, [w:] Partie i koalicje polityczne w III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Ruch Społeczny (Akcji Wyborczej Solidarność), [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Sekretariat Ugrupowań Centroprawicowych [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Stronnictwo Demokracji Polskiej, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Unia Demokratyczna, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Paszkiewicz K. A., Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Patkowski, K., Prywatyzacja w programach wyborczych Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności w wyborach 1997 roku oraz próby ich realizacji w latach 1997-2000, [w:] Życie polityczne w Polsce. Wybrane problemy, red. T. Wallas, Poznań 2004. Phillips S., Sztuka prowadzenia badań politycznych, Poznań 1997. Piasecki A., Wybory parlamentarne, samorządowe prezydenckie 1989-2002, Toruń 2004. Piątek K., Oblicza polityki społecznej. W kierunku autonomizacji polityki socjalnej, Toruń 2012. Platforma Obywatelska, red. M. Migalski, Toruń 2009. Pobóg-Malinowski W., Najnowsza historia polityczna Polski 1914-1939, Warszawa 2000. Polityka zagraniczna III RP. 20 lat po przełomie, t. 1, red. A. Jarosz, K. Olszewski, Toruń 2011. Polityka w Polsce w latach 90. Wybrane aspekty, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1999. Polska 1989-1992. Fragmenty pejzażu, red. M. Grabowska, A. Sułek, Bibliografia 307

Warszawa 1993. Polska scena polityczna a wybory, red. S. Gebethner, Warszawa 1993.

Polska scena polityczna. Środowiska – komunikacja polityczna – strategie, red. K. Sobolewska-Myślik, A. Hess, K. Kowalczyk, Kraków 2010. Polskie Stronnictwo Ludowe, red. M. Migalski, Toruń 2013. Polskie ugrupowania liberalne, red. Ł. Tomczak, Wrocław 2010. Prawo i Sprawiedliwość, red. M. Migalski, Toruń 2010. Przemiany polityczne lat dziewięćdziesiątych, red. J. Wiatr, Warszawa 1999. Raciborski J., Konstruowanie rządów i elit rządowych, [w:] Elity rządowe III RP 1997-2004. Portret socjologiczny, red. J Raciborski, Warszawa 2006. Raciborski J., O konflikcie demokratycznych wartości w polskim prawie wyborczym i potrzebie nowej ordynacji, [w:] Przemiany polityczne lat dziewięćdziesiątych, red. J. Wiatr, Warszawa 1999. Raciborski J., Uwagi o przyczynach upadku rządów AWS i SLD, „Myśl Socjaldemokratyczna” 2004, nr 3-4. Radomski G., Samorząd w myśli politycznej Narodowej-Demokracji 1918- 1939, Toruń 2009. Religia jako źródło inspiracji w polskiej myśli politycznej XIX-XXI wieku, red. T. Sikorski, A. Wątor, Szczecin 2007. Regulski J., Samorząd III Rzeczypospolitej. Koncepcje i realizacja, Warszawa 2000. Rémond R., Francuska prawica dzisiaj, tłum. M. Miszalski, Warszawa 2008. Ronek G., Ewolucja ideologii i doktryny brytyjskiej Partii Pracy po II wojnie światowej, Toruń 2008. Rydlewski G., Rządzenie koalicyjne w Polsce, Warszawa 2000. Ryszka F., Nauka o polityce. Rozważania metodologiczne, Warszawa 1984. Rządy koalicyjne w III RP, red. M. Chmaj, Olsztyn 2006. Sanecka-Tyczyńska J., Państwo obywatelskie i wspólnota polityczna. Studium o myśli Prawa i Sprawiedliwości, Lublin 2011. Sartori G., Parties and Party Systems. A Framework for analysis, Cambridge 2005. Sawicka B., Konfederacja Polski Niepodległej- Ojczyzna (Obóz Patriotyczny), [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Sawicka B., Konfederacja Polski Niepodległej, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Sawicka B., Ruch dla Rzeczypospolitej, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Sawicka B., Ruch dla Rzeczypospolitej-Obóz Patriotyczny, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Sawicka B., Ruch STU, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. 308 Bibliografia

Sawicka B., Zjednoczenie Polskie – Ruch dla Rzeczypospolitej, [w:] Partie i koalicje polityczne III Rzeczypospolitej, red. K. A. Paszkiewicz, Wrocław 2004. Scruton R., Słownik myśli politycznej, przeł. T. Bieroń Poznań 2002. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej - III kadencja: Zgromadzenie Narodowe: informacje o działalności (20 października 1997r. – 18 października 2001 r.), red. I. Chodyra, M. Iżykowska, Warszawa 2002. Sieklucki D., Partie lewicy i centrolewicy w Polskim systemie partyjnym: aktywność SLD, PSL i UP na polskiej scenie politycznej, Kraków 2006. Sikorski T., III Rzeczpospolita. Idea praworządnego państwa prawa w myśli politycznej Konfederacji Polski Niepodległej (1979-1989) [w:] Między aprobatą a odrzuceniem. Demokracja polska w refleksji i praktyce politycznej XX i XXI wieku, red. M. Strzelecki, Olsztyn 2012. Sikorski T., „Między Polska naszych pragnień a rzeczywistością PRL-u”. Ideowe imponderabilia Ruchu Młodej Polski przed sierpniem 1980 roku, [w:] Marzyciele i realiści. O roli tradycji w polskiej myśli politycznej od upadku powstania styczniowego do XXI wieku, red. T. Sikorski, A. Wątor, Szczecin 2008. Sikorski T., IV Rzeczypospolita. Mit polityczny czy projekt modernizacji? Przebudowa ustrojowa państwa w programie politycznym Koalicji Konserwatywnej, [w:] Mity polityczne, red. R. Jung, E. Ponczek, Toruń 2010. Sikorski T., Między tradycją a wezwaniami współczesności. Dylemat modernizacji państwa w myśli politycznej Ruchu Młodej Polski, [w:] Demokracja. Centrum i peryferie: procesy modernizacyjne państwa w polskiej myśli politycznej XX - XXI wieku, red. A. Bałaban, J. Faryś, Szczecin 2008. Sikorski T., O kształt polityki polskiej. Oblicze ideowo-polityczne Ruchu Młodej Polski (1979-1989), Toruń 2011. Sikorski T., Polscy „paleokonserwatyści”. Religia i kultura jako gwarancje konserwatywnej tożsamości Ruchu Młodej Polski i Ruchu Polityki Polskiej (1979-1990), [w:] Religia jako źródło inspiracji w polskiej myśli politycznej XIX-XXI wieku, red. T. Sikorski, A. Wątor, Szczecin 2007. Śliwa M., Polska myśl polityczna w I Połowie XX wieku, Wrocław- Warszawa-Krakow, 1993. Sobolewska-Myślik K., Partie i systemy partyjne na poziomie regionu. Przykład Szkocji i Katalonii, Kraków 2012. Sobolewska-Myślik K., Partie i systemy partyjne na świecie, Warszawa 2005. Sobolewska-Myślik K., Partie i systemy partyjne Europy Środkowej po 1989 roku, Kraków 1999. Sobolewska-Myślik K., Kosowska-Gąstoł B., Borowiec P., Struktury Bibliografia 309

organizacyjne polskich partii politycznych, Kraków 2010. Sobolewski M., Partie i systemy partyjne świata kapitalistycznego, Warszawa 1977. Sojusz Lewicy Demokratycznej, red. M. Migalski, Toruń 2011. Sokół W., Funkcje partii politycznych, [w:] Współczesne partie i systemy partyjne. Zagadnienia teorii i praktyki politycznej, red. W. Sokół, M. Żmigrodzki, Lublin 2003. Sokół W., Geneza i ewolucja systemów wyborczych w państwach Europy Środkowej i Wschodniej, Lublin 2007. Sokół W., Ewolucja systemów wyborczych w wyborach samorządowych i ich konsekwencje polityczne, [w:] 20 lat samorządu terytorialnego w Polsce: sukcesy, porażki, perspektywy, red. K. Mieczkowska- Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Lublin 2012. Sokół W., Partie polityczne w systemie partyjnym w Polsce w latach 1991- 2001, [w:] Współczesne partie i systemy partyjne, red. W. Sokół, M. Żmigrodzki, Lublin 2003. „Solidarność” i opozycja antykomunistyczna w Gdańsku (1980-1989), red. L. Mażewski, W. Turek, Gdańsk 1995. Sordyl G., Spadkobiercy Stańczyków. Doktryna konserwatyzmu polskiego w latach 1979-1989, Kraków 1999. Sozańska D., Chrześcijańska demokracja w Polsce, Kraków 2011. Stępień S., Konserwatyści wobec zagadnień gospodarczych III RP, [w:] Konserwatyzm. Historia i współczesność, red. S. Stępień, Lublin 2003. Stępień S., Ustrój polityczny III RP w koncepcjach programowych ruchu konserwatywnego, [w:] Konserwatyzm na Podlasiu, red. J. P. Gieorgic, Białystok 2005. Stodolny M., Ruch konserwatywno-ludowy w III RP (1989-1997), praca doktorska, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu 2015, https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstream/10593/13366/1/DOKTORAT- MAREK_STODOLNY.pdf, [dostęp dn. 12.09.2016 r.]. Strzelecki M., Wizje wychowania społecznego w polskiej myśli politycznej lat 1918-1939, Bydgoszcz 2008. Studia z dziejów polskiej myśli politycznej, t. II, red. S. Kalembka, Toruń 1990. System partyjny i zachowania wyborcze. Dekada polskich doświadczeń (1989/1991-2001), red. R. Markowski, Warszawa 2003. Szawiel T., Partie polityczne w Polsce: stan obecny i zagrożenia, [w:] Polska 1989-1992. Fragmenty pejzażu, red. M. Grabowska, A. Sułek, Warszawa 1993. Szawiel T., Zróżnicowanie lewicowo-prawicowe i jego korelaty, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny, postawy polityczne, zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999. Szaynok G., Duszpasterz w PRL. Ojciec Ludwik Wiśniewski, [w:] Od 310 Bibliografia

Piłsudskiego do Wałęsy. Studia z dziejów Polski XX wieku, red. K. Persak, A. Friszke, Ł. Kamiński, P. Machcewicz, P. Osęka, P. Sowiński, D. Stola, M. Zaremba, Warszawa 2008. Szczepański D., Unia Wolności: założenia programowe i działalność (1994- 2005), Rzeszów 2013. Szczerbiak A., The Polish Centre-Rigts (Last?) Best Hope: The Rise nad Fall of Solidarity Electoral Action [w:] Centre-Right Parties in Post- Comunist East-Central Europe, red. A. Szczerbiak, S. Hanley, Londyn 2006. Sztompka P., Analiza systemowa w naukach politycznych, [w:] Metodologiczne i teoretyczne problemy nauk politycznych, red. K. Opałek, Warszawa 1975. Sztumski J., Wstęp do metod i technik badań społecznych, Katowice 2005. Tokarz G., Konserwatyści polscy wobec chrześcijaństwa w latach 1989- 1999, Wrocław 2002. Tomasiewicz J., Ugrupowania neoendeckie w III Rzeczypospolitej, Toruń 2003. Tomczak Ł., Lewica i prawica w polskim systemie partyjnym 1989-2009, [w:] Transformacja systemowa w Polsce 1989-2009: próba bilansu, red. R. Glajcar, W. Wojtasik, Katowice 2009. Tomczak Ł., Lewicowe partie polityczne w Polsce. Programy, organizacja, strategie, Szczecin 2012. Tomczak Ł., Polskie partie socjaldemokratyczne w latach 1990-1997, Szczecin 2003. Touraine A., „Solidarność”. Analiza ruchu społecznego 1980-1981, przeł. A. Krasiński, Gdańsk 2010. Transformacja systemowa w Polsce 1989-2009: próba bilansu, red. R. Glajcar, W. Wojtasik, Katowice 2009. Turek W., Ruch Młodej Polski: narodowo-katolicki model walki z komunizmem, [w:] Opozycja antykomunistyczna w Gdańsku (1976- 1980), red. L. Mażewski, Gdańsk 1995. Tyrna M., Koalicje polityczne w Polsce w latach 1991-2011, praca doktorska, Uniwersytet Śląski 2014, http://www.sbc.org.pl/ Content/131537/doktorat3512.pdf [dostęp dn. 15.09.2016 r.]. Ustrój państwa w polskiej myśli politycznej XX-XXI wieku, red. A. Lewandowski, A. Meller, W. Wojdyło, Toruń 2011. Von Biezen I., On the theory and practice of party formation and adaptation in new democracies, “European Journal of Political Research” 2005, nr 44. Wandowicz K., Liberalny konserwatyzm polityczny i jego wyznaczniki, [w:] Współczesna polska myśl polityczna, red. B. Pasierb, K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996. Wandowicz K., Współczesny konserwatyzm polityczny w Polsce, Wrocław 2000. Bibliografia 311

Wasilewski, J., Scena polityczna w postkomunistycznej i postsolidarnościowej Polsce, [w:] Konsolidacja elit politycznych w Polsce 1991-1993, red. J. Wasilewski, Warszawa 1994. Wasilewski J., Kopczyński M., Szczur S., Stabilność zachowań wyborczych, [w:] Wybory parlamentarne 1997. System partyjny. Postawy polityczne. Zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999. Waszak M., Polskie partie w badaniach ankietowych Instytutu Spraw Publicznych, [w:] O demokracji w polskich partiach politycznych, red. M Chmaj, M. Waszak, J. Zbieranek, Warszawa 2011. Wichmanowski M., Katolicka nauka społeczna w myśli politycznej wybranych ugrupowań prawicowych, [w:] Myśl polityczna w Polsce po 1989 roku. Wybrane nurty ideowe, red. E. Maj, A. Wójcik, Lublin 2008. Więcej niż niepodległość. Polska myśl polityczna 1918-1939, red. J. Jachymek, W. Paruch, Lublin 2001. Wincławska M., Relacje na szczeblu centralnym między krajowymi organami partii a jej reprezentacją parlamentarną, [w:] Partie polityczne w początkach XXI wieku. Problemy rozwoju, organizacji i funkcjonowania, red. M. Wincławska, Toruń 2013. Wincławska M., Unia Wolności. Partia polityczna w okresie transformacji, Warszawa 2010. Wizje i realia. Studia na realizacją polskiej myśli politycznej w XX wieku, red. W. Paruch, K. Trembicka, Lublin 2002. Władza i społeczeństwo, t. 2, red. J. Szczupaczyński, Warszawa 1998. Wojtasik W., Lewica i prawica w Polsce. Aspekty ekonomiczno-społeczne, Sosnowiec, 2011. Wojtaszczyk K. A., Partie polityczne w państwie demokratycznym, Warszawa 1998. Wojtaszczyk K. A., Prawica i lewica na polskiej scenie politycznej, [w:] Wybory parlamentarne 1991 i 1993, red. S. Gebethner, Warszawa 1995. Wolff-Powęska A., Oswojona rewolucja. Europa Środkowo-Wschodnia w procesie demokratyzacji, Poznań 1998. Wrona T., Samorządowa idea budowy państwa od dołu - Liga Krajowa, [w:] Samorząd terytorialny w systemie zarządzania gospodarką lokalną. Doświadczenia i wyzwania współczesności, red. K. Głębocki, A. Bazan- Bulanda, A. Czarnecka, K. Kowalska, Częstochowa 2015. Współczesna polska myśl polityczna, red. B. Pasierb, K. A. Paszkiewicz, Wrocław 1996. Współczesne partie i systemy partyjne. Zagadnienia teorii i praktyki politycznej, red. W. Sokół, M. Żmigrodzki, Lublin 2003. Współczesne partie polityczne. Wybrane problemy, red. T. Godlewski, Toruń 2009. Wybory 1997. Partie i programy wyborcze, red. S. Gebethner, Warszawa 1997. 312 Bibliografia

Wybory parlamentarne 1991 i 1993, red. S. Gebethner, Warszawa 1995. Wybory parlamentarne 1997. System partyjny, postawy polityczne, zachowania wyborcze, red. R. Markowski, Warszawa 1999. Wybory’97. Partie i programy wyborcze, red. S. Gebethner, Warszawa 1997. Zaremba P., Aleksander Hall, [w:] Opozycja w PRL: słownik biograficzny 1956-89, t. 2, red. J. Skórzyński, Warszawa 2000. Zaremba P., Młodopolacy, Gdańsk 2000. Ziętara W., Doktryna polityczna fabianizmu przełomu XIX i XX wieku, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska Lublin – Polonia, Sectio K”, 2014, vol XXI, 2. Ziętara W., Towarzystwo Fabiańskie w latach 1884-1939, Toruń 2013. Zybertowicz A., Kategorie do badania polskiej myśli politycznej (rozważania wstępne), [w:] Studia z dziejów polskiej myśli politycznej, t. II, red. S. Kalembka, Toruń 1990. Żukowski T., Kalendarium wydarzeń, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997-2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001. Żukowski T., Wstęp, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997-2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001. Żukowski T., Wyborcze notowania i wizerunek AWS, [w:] Akcja Wyborcza Solidarność. Klub parlamentarny. Zapis czterech lat 1997-2001, red. T. Żukowski, Warszawa 2001. Życie polityczne w Polsce. Wybrane problemy, red. T. Wallas, Poznań 2004. 20 lat samorządu terytorialnego w Polsce: sukcesy, porażki, perspektywy, red. K. Mieczkowska-Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Lublin 2012. Indeks nazwisk

Indeks nazwisk 313

Indeks nazwisk Agh, Atilla 21, 34 Ajnenkiel, Andrzej 57 Alot, Stanisław 99, 100, 122, 125, 127, 128, 141, 183 Andrzejewski, Piotr 100, 270 Antoszewski, Andrzej 18, 24, 33, 34, 35, 44, 58, 67, 176 Anusz, Andrzej 118, 141, 168, 189 Babbie, Earl 25 Bäcker, Roman 9 Balazs, Artur 94, 134, 159 Balcerowicz, Leszek 180, 181, 182, 183, 184, 188 Bankowicz, Marek 84, 121 Bartoszewski, Władysław 186 Bartyzel, Jacek 82, 83, 228, 264 Baszkiewicz, Jan 51 Bauc, Jarosław 185 Bąkiewicz, Marcin 176 Bednarczyk, Bogusław 56 Bentkowski, Andrzej 100 Bichta, Tomasz 29 Biela, Adam 273 Bielan, Adam 118, 163 Bielecki, Czesław 135, 141, 168, 189, 192 Bielewicz, Antoni 91 Biernacki, Marek 192 Bijak, Bogusław ks. 77 Bobbio, Norberto 9 Bojarowicz, Tomasz 11, 95 Bojarski, Włodzimierz 77, 254 Borowiec, Piotr 18, 26, 28, 31, 32, 58 Borowik, Bogdan 18, 19, 87, 88, 104, 113, 134, 167 Borusewicz, Bogdan 79, 178, 179 Budzisz, Marek 219, 220 Burke, Edmund 210 Buzek, Jerzy 7, 14, 122, 152, 154, 156, 157, 158, 159, 160, 164, 165, 166, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183, 184, 186, 187, 188, 191, 192, 198, 233 Chałoński, Michał 94 Chmaj, Marek 62 Chruściak, Ryszard 168 Chrzanowski, Wiesław 16, 81, 82, 83, 92, 103, 108, 158, 160, 228, 231 Clark, Martin 50 Czarnecki, Ryszard 83, 93, 97, 108, 109, 180, 181, 182 Czech, Mirosław 184 Czenik, Mikołaj 169 Dabertowa, Eugenia 17, 18 Daszkiwicz, Edward 189 314 Indeks nazwisk

Dąbrowski, Józef 192 Diamond, Larry 23 Dobrzyński, Wojciech 118 Dorn, Ludwik 108, 123, 157, 168, 178, 187, 188, 189, 191, 198 Dudek, Antoni 7, 20, 61, 65, 68, 83, 93, 98, 143, 285 Duverger, Maurice 23, 25, 31, 40, 41, 64 Dziamski, Leszek 189 Dzieræawski, Mariusz 94 Dzierżawski, Mariusz 118 Engelgard, Jan 94 Fedyszak-Radziejowska, Barbara 101 Frank, Wojciech 189 Gauchet, Marcel 9 Gebethner, Stanisław 18, 64, 66, 67, 113, 171 Gelberg, Andrzej 127 Geremek, Bronisław 180, 181 Gocłowski, Tadeusz ks. 71, 83, 166 Gołoś, Michał 240 Gortat, Radzisława 62, 63 Goryszewski, Henryk 16, 63, 102, 178, 179, 191, 192, 196, 197 Górka, Stanisław 226 Grabowska Mirosława 10 Grabowski, Bogusław 185 Grabowski, Mariusz 192 Graniszewski, Leszek 17, 18 Grohman, Jerzy 118 Gronkiewicz-Waltz, Hanna 96, 97, 98 Grzekowiak, Alicja 122, 192 Grzelak, Grzegorz 82 Grzonowski, Stanisław 192 Gwiżdż, Jerzy 192 Hall, Aleksander 9, 10, 18, 51, 62, 66, 82, 83, 87, 94, 95, 96, 102, 103, 104, 106, 110, 111, 121, 134, 141, 147, 150, 160, 162, 178, 189, 192, 205, 208, 209 Haman, Jacek 174 Handtke, Mirosław 180 Hardie, Keith 55, 56 Harmel, Robert 27, 36, 37 Hausner, Wojciech 233 Herbut, Ryszard 18, 22, 23, 25, 32, 33, 34, 48, 194 Hniedziewicz, Przemysław 107, 246 Holcombe, Arthur 45 Hopkin, Johnatan 18, 53 Hrynkiewicz, Józefina 100 Huntington, Samuel 36 Iłowiecki Maciej 121 Iwanicki, Stanisław 141, 168, 189, 192 Jachymek, Jan 12 Indeks nazwisk 315

Jackl, Jacek 251 Jackowski, Jan Maria 189, 192 Jagusiak, Bogusław 266 Janda, Kenneth 23 Janiak, Kazimierz 154, 159, 189 Janiszewski, Jacek 141, 148, 180, 181, 189 Jankowski, Leszek 100 Jankowski, Maciej 122, 139, 141, 150, 189, 191, 266 Janowski, Gabriel 92, 141, 191, 192 Jan Paweł II 151, 174, 206, 240, 246 Jaros, Paweł 192 Jarosz, Stanisław 189 Jasiewicz, Krzysztof 171 Jednaka, Wiesława 7 Jeziński, Marek 175 Jurek, Marek 82, 207, 229, 230 Kaczyński, Jarosław 91, 92, 93, 97, 102, 103, 108, 111, 118, 119, 123, 127, 128, 129, 130, 141, 142, 143, 144, 153, 165, 168, 247, 249, 261 Kaczyński, Lech 79, 164, 165, 186 Kaden-Bandrowski, Juliusz 57 Kalinka, Krzysztof 17 Kamińska, Teresa 180 Kamiński, Mariusz 163 Kamiński, Michał 163 Kapera, Kazimierz 141, 142, 168, 189 Karnowska, Danuta 179 Kasprowicz, Dominika 188, 193 Katz, Richard 23, 31 Kawęcki, Krzysztof 118 Kempski, Marek 122, 139, 141, 168, 178 Kilian, Tadeusz 192 Kłosiński, Jerzy 127 Komołowski, Longin 180, 181 Komorowski, Bronisław 86, 134, 186, 192, 224, 226, 227 Komorowski, Marek 178 Korwin-Mikke, Janusz 94 Kosowska-Gąstoł, Barbara 18, 26, 28, 31, 32 Kostro, Robert 102 Kowalczyk, Krzysztof 150, 266 Kowal, Paweł 225, 226, 227 Kowalski, Bogusław 94, 118, 141 Krasowski, Robert 67, 97, 123, 188 Kropiwnicki, Jerzy 159, 180, 181, 182, 183, 235 Król, Jan 178 Król, Krzysztof 107, 108, 118, 141, 178 Krukowski, Stanisław 100 Krzaklewski, Marian 14, 16, 78, 79, 80, 96, 97, 100, 111, 112, 113, 115, 119, 123, 124, 316 Indeks nazwisk

128, 130, 131, 132, 134, 137, 139, 141, 142, 143, 144, 148, 150, 151, 152, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 163, 165, 166, 168, 175, 178, 179, 180, 184, 185, 186, 188, 189, 190, 195, 197, 198, 200, 266, 267, 274, 275, 276, 279, 282, 284, 285, 286 Kucharczyk, Grzegorz 19, 227, 229, 234, 238 Kukułowicz, Romuald 178 Kulesza, Witold 122 Kurski, Jacek 236 Kwaśniewski, Aleksander 67, 90, 98, 100, 158, 180, 184, 186, 187, 197, 198 Langowska, Graæyna 189 Legutko, Ryszard 121, 210 Leś, Stanisław 118 Lewis, Paul 34 Lipiński, Adam 168 Liszcz Teresa 192 Lityński, Jan 178 Łastawski, Kazimierz 16 Łączkowski, Paweł 77, 94, 101, 102, 105, 107, 141, 154, 178, 192, 245, 253, 259, 280 Łętowski, Maciej 76, 77, 282 Łopuszański, Jan 189, 207 Łuczak, Aleksander 62 Łyżwa, Paweł 19, 240, 241 Machalski, Zbigniew 37 Machowski, Andrzej 213 Macierewicz, Antoni 103 Mair, Peter 18, 23, 28, 29, 30, 31, 32, 58, 196 Majchrowski, Jan 195 Maj, Ewa 12, 19 Maj, Józef ks. 96, 97 Maksymowicz, Eugeniusz 180 Maor, Moshe 45, 46, 47, 48, 59, 283 Marcinkiewicz, Kazimierz 109, 163 Markiewicz, Marek 98, 192 Markowski, Radosław 169, 172 Masłowski, Jerzy 189 Matusiak, Ryszard 191 Matyja, Rafał 11, 63, 66, 78, 92, 93, 105, 106, 124, 133, 157, 170, 174, 177, 181, 198, 210, 213, 286 Mazowiecki, Tadeusz 61, 176, 184 Mazur, Marek 18 Mażewski, Lech 81, 265, 267 Meller, Arkadiusz 20 Michalak, Bartłomiej 26, 39 Michalkiewicz, Stanisław 94 Michałowski, Tomasz 189 Michels, Robert 23, 31 Mich, Włodzimierz 217 Mieczkowski, Antoni 241 Indeks nazwisk 317

Migalski, Marek 18, 64, 67 Miller, Leszek 186 Misztal, Stanisław 191 Miziołek, Władysław ks. 77 Moczulski, Leszek 16, 89, 96, 98, 120, 132, 143, 144, 168 Morawski, Eugeniusz 180 Moshe Maor 18, 59 Nalewajko, Ewa 21, 33, 34, 35 Neumann, Sigmund 31 Niemiec, Barbara 100 Niesiołowski, Stefan 102, 163, 207, 227 Niewiarowski, Ireneusz 94 Nowakowski, Jerzy Marek 222, 226 Nowak, Stefan 19 Nyzio, Arkadiusz 17, 122 Oksiuta, Krzysztof 87 Olechowski, Andrzej 143, 144, 145, 147, 158, 161, 162 Olson, David 27 Olszewski, Jan 65, 92, 96, 97, 98, 100, 103, 109, 119, 164, 165, 166 Onyszkiewicz, Janusz 178, 180, 181 Oramus, Marek 121 Ost, David 78, 266 Owsiński, Andrzej 118 Pałubicki, Janusz 122, 180 Panebianco, Angelo 18, 23, 31, 36, 46, 49, 50, 53, 58 Paruch, Waldemar 12, 57 Parys, Jan 103 Paszkiewicz, Krystyna Anna 18, 76, 104, 166 Pawłowski, Krzysztof 239, 241, 245, 262 Pichór, Tomasz 87 Piesiewicz, Krzysztof 100, 121, 189 Piłka, Marian 81, 82, 83, 110, 118, 127, 135, 141, 142, 143, 154, 163, 189, 238 Piotrowski, Walerian 107 Piskorski, Jan 86 Płażyński, Maciej 16, 152, 156, 157, 158, 159, 160, 162, 185, 191, 192 Pobóg-Malinowski, Władysław 56 Polaczek, Jerzy 189 Polakowski, Marcin 20 Potocki, Andrzej 184 Poznański, Kazimierz 189 Raciborski, Jacek 17, 67, 180, 186 Radomski, Grzegorz 20 Randal, Vicky 36 Rataj, Waldemar 215 Reagan, Ronald 210 Regulski, Jerzy 202 Rémond, Rene 51 318 Indeks nazwisk

Rociszewski, Andrzej 100 Rokita, Jan Maria 116, 122, 134, 150, 159, 160, 161, 162, 185, 187, 188, 192, 214, 274 Romaszewski, Zbigniew 100 Ronek, Grzegorz 56 Rudziński, Maciej 100 Rulewski, Jan 179 Rutkowski, Roman 194 Rybicki, Jacek 117, 118, 119, 122, 127, 128, 139, 141, 152, 154, 160, 165, 168, 179, 184, 189, 193, 197, 267 Rybiński Maciej 121 Rydlewski, Grzegorz 181 Ryszka, Franciszek 15 Rzewuski, Wojciech 119 Sanecka-Tyczyńska, Joanna 13 Sartori, Giovanni 25 Scruton, Roger 10 Sellin, Jarosław 82 Shively, W. Phillips 13 Sikorski, Tomasz 12, 20, 89 Słomka, Adam 89, 111, 120, 132, 141, 142, 144, 168, 179, 191 Smereczyńska, Maria 192 Smirnow, Andrzej 100 Sobolewska-Mylik, Katarzyna 18, 21, 22, 188, 193 Sobolewska-Myślik, Katarzyna 11, 26, 28, 31, 32, 46 Sobolewski, Marek 38, 39, 40, 41, 42, 43, 58 Sokół, Wojciech 22, 62, 176 Sozańska, Dominika 18 Staniszkis, Jadwiga 112, 116, 117, 273 Steinhoff, Janusz 94, 118, 180, 181 Stępień, Jerzy 251 Stępień, Stefan 227 Stodolny, Marek 96, 97 Stróżyński, Jacek 119, 141 Strzelecki, Michał 12, 20 Strzembosz, Adam 96, 97, 100 Styczeń, Mirosław 94, 148, 154, 163, 184, 189 Suarez, Adolfo 52 Suchocka, Hanna 65, 147, 180, 181 Svasand, Lars 36 Syryjczyk, Tadeusz 86, 178 Szawiel, Tadeusz 10 Szczepański, Dominik 17, 179, 182 Szczerbiak, Alex 171, 197 Szczot, Jacek 192 Szczuka, Stanisław 100 Szeremietiew, Romuald 92, 93, 118, 141 Szkaradek, Andrzej 122, 132, 139, 141, 144, 189 Indeks nazwisk 319

Sztompka, Piotr 16 Szweda, Bernard 191 Szyszko, Jan 180, 181 Szyszko, Tomasz 163 Ślisz, Józef 94 Śliwa, Michał 12, 20 Śmieja. Krzysztof 192 Tchórzewski, Krzysztof 142, 159 Terlecki, Ryszard 66, 101, 102 Thatcher, Margaret 210, 217 Tokarczuk, Antoni 159, 160, 164 Tomasiewicz, Jarosław 95 Tomaszewski, Janusz 95, 116, 119, 122, 126, 127, 139, 141, 142, 144, 165, 168, 178, 180, 188, 267 Tomaszewski, Patryk 20 Tomczak, £ukasz 16 Trznadel, Jacek 100 Turek, Wojciech 82, 207, 208 Tusk, Donald 162 Tyrna, Marcin 139, 141, 189 Tywonek, Tomasz 178 Ujazdowski, Kazimierz Michał 88, 92, 93, 94, 101, 103, 104, 105, 106, 110, 123, 133, 148, 149, 157, 158, 163, 192, 208, 209, 210 Van Biezen, Ingrid 22 Walendziak, Wiesław 82, 148, 149, 150, 163, 180, 181, 182, 213 Waller, Michael 34 Wałęsa, Lech 17, 61, 62, 64, 67, 79, 89, 92, 93, 96, 97, 98, 99, 110, 120, 146, 212 Wawrynkiewicz, Ryszard 159 Wąsacz, Emil 180, 193 Wesołowski, Włodzimierz 174 Węgłowski, Stanisław 118 Widzyk, Jerzy 180, 182, 186 Wieczerzak, Grzegorz 165 Wincławska, Maria 16, 18, 29, 30, 36, 37, 42, 59 Winiewski, Ludwik o. 82 Wiszniewski, Andrzej 164, 165, 180, 181 Witkowski, Zbigniew 100 Wnuk-Nazarowa, Joanna 180, 183 Wojtasik, Waldemar 9, 10, 18 Wojtaszczyk, Konstanty Adam 21, 22, 26, 40 Wolff-Powźska, Anna 62 Wójcik, Alicja 12, 19 Wójcik, Piotr 119 Wójcik, Tomasz 112, 139, 141, 192 Wrona, Tadeusz 90, 154, 155, 171, 189, 190, 195 Wrzesiński, Zbigniew 118 Wrzeszcz, Maciej 241, 246, 257 320 Indeks nazwisk

Wuttke, Jerzy 118 Zabłocki, Janusz 205 Zając, Stanisław 160, 164 Zakrzewski, Andrzej 119, 127, 150, 192 Zalewski, Paweł 94, 104 Załuska, Wojciech 104, 165 Zamoyski, Jan 94, 104 Zaremba, Piotr 282 Zawisza, Artur 163 Zdrojewski, Marek 180, 181 Zybertowicz, Andrzej 12 Żak, Piotr 115, 125, 189 Żak, Stanisław 86 Żmigrodzki, Marek 62 Żukowski, Tomasz 7, 17, 18, 164, 169, 170, 171, 176, 192, 193, 194, 282