<<

pop/rock

The Smashing Pumpkins Oceania The Rasmus Travelling

§§§§§ §§§¨¨ §§¨¨¨ §§§§¨ §§§¨¨ §§§¨¨

Każdy, kto pamięta opus magnum #e Po czterech latach przerwy $ńska gru- Reaktywowane Roxette nie zasypia Smashing Pumpkins „Mellon Collie and pa, znana u nas głównie z przeboju „In the gruszek w popiele. Zeszłoroczny album the In$nite Sadness”, wie, że zespół nie Shadows”, wydała ósmy studyjny album. „Charm School” okazał się dla duetu ma sobie równych w tworzeniu płyt, na Jako że #e Rasmus konsekwentnie łago- przepustką na listy przebojów. których każda piosenka brzmi jak z innej dzi swoje brzmienie (trudno uwierzyć, Idąc za ciosem, grupa wydała krążek bajki. że panowie zaczynali od dość surowego pt. „Travelling” o znamiennym podtytule: Najnowsze dzieło „Dyń” też nie jest funk rocka!), jego ostatnia płyta zasługu- „piosenki z różnych studiów nagranio- stylistycznie jednorodne. Rozpoczyna je je na etykietę „so* rocka”… z akcentem wych, scen, pokoi hotelowych i innych rockowe uderzenie elektrycznych gitar na pierwszy z wyrazów. Nie chodzi nawet dziwnych miejsc”. Jeśli jego nazwa bu- i bębnów w utworach „Quasar” oraz o ilość ballad, ale o ściszenie wszystkich dzi skojarzenia z płytą „Tourism” z 1992 „Panopticon”. Dalej „Oceania” okazuje potencjalnie „niemiłych” przypadkowe- roku, to dlatego, że oba wydawnictwa się jednak żeglugą po zupełnie innych mu uchu dźwięków. powstały według tego samego przepisu. wodach. Chociaż wciąż pojawiają się na Większość kompozycji z płyty nazwa- Są mieszanką nowych kompozycji oraz niej różne stylistyki (bywa akustycznie, nej po prostu „#e Rasmus” bardziej niż starych, zarejestrowanych we wcześniej elektronicznie, progresywnie, postrocko- na rockowych ri,ach opiera się na de- niepublikowanych wersjach. wo), to od trzeciego utworu zaczyna być likatnych elektronicznych podkładach. W tym miszmaszu brakuje jednak prze- jasne, że tym razem większość nowych Jeśli pojawiają się gitary, to grają raczej boju tej klasy, co otwierający „Tourism” kompozycji Billy’ego Corgana ma wspól- przepuszczone przez pogłos ozdobni- dwadzieścia lat temu „How Do You Do!”. ny mianownik. Są melodyjne i raczej ki kojarzące się z niektórymi patentami Piosenki takie jak „Touched by the Hand spokojne. #e Edge’a z U2. Syntetyczne ścieżki sek- of God” czy „Me & You & Terry & Julie”, Na „Oceanii” dominują wpadające cji rytmicznej, jak w promującym płytę choć zawierają wszystkie cechy stylu w ucho melodie, ballady i delikatniejsze singlu „I’m a Mess”, przypominają zaś Roxette, nie są w stanie udźwignąć całej tony. Pod względem muzycznym dzieje „Radio Ga Ga” Queen. #e Rasmus płyty. Trudno więc myśleć o „Travelling” się tu dużo, ale utrzymanie podobnego podążają więc śladem wybitnych pop- inaczej niż jak o zestawie ciekawostek. nastroju i charakteru powoduje, że jest to rockowych kapel. Niestety, słusznych Za taką może uchodzić zamieszczenie krążek zwarty i łatwiejszy w odbiorze, niż inspiracji nie wzmacniają szczególną dwóch wersji singlowego „It’s Possible” poprzednie w dorobku grupy. A przy tym oryginalnością. – jednej zaaranżowanej na syntezatory taki, którego chce się słuchać. Jeśli w najnowszym wcieleniu forma- i elektryczną gitarę oraz drugiej, zagranej Ponoć na następny album #e Sma- cji coś naprawdę zaskakuje, to tylko to, na instrumentach akustycznych. shing Pumpkins nie trzeba będzie dłu- że zespół Lauriego Ylönena wciąż stara W zbiorze 15 kompozycji jak na lekar- go czekać. Corgan zapewnił, że prace się utrzymać swój „mroczny wizerunek”. stwo jest takich, które mogłyby zaintere- trwają i że będzie on „okrutny”. Możliwe Farbowane włosy i cienie pod oczami nie sować słuchaczy innych niż wierni fani więc, że „Dynie” wrócą do mocniejszych zmieniają jednak faktu, że panowie po- Marie Fredriksson i Pera Gessle. To do brzmień. Na razie warto się zaintereso- stawili na wtórne, przyjazne radiu pio- nich jest adresowana płyta i chyba tylko wać ich łagodniejszym wcieleniem! ■ senki. Nie są złe, ale – niestety – raczej im można ją ze spokojnym sumieniem nijakie. ■ polecić. ■

Bartosz Szurik Bartosz Szurik Bartosz Szurik

100 pop/rock

Van Halen Iron Maiden Punch Brothers A Different Kind of Truth En Vivo Who’s Feeling Young Now?

§§§§¨ §§§§¨ §§§§§ §§§¨¨ §§§¨¨ §§§§§

Jak to się stało, że pierwsza od kilku- Do czasu wydania „En Vivo” Iron „Jedna z najbardziej niewiarygodnych nastu lat płyta Van Halen brzmi, jakby Maiden mógł się pochwalić dziewięcio- grup, jakie powstały w tym kraju”. Ten powstała epokę temu? Odpowiedź jest ma płytami koncertowymi. Nie jest to kraj to USA, a przytoczony cytat to wy- prosta: w dużej mierze rzeczywiście tak może rekord, ale i niemało. Zwłaszcza że powiedź T-Bone Burnetta – słynnego się stało. muzycy zespołu, w przeciwieństwie do wykonawcy i producenta – opublikowa- Siedem piosenek z „A Di,erent Kind hardrockowych kapel (takich jak Deep na na okładce płyty. I chociaż tym razem of Truth” David Lee Roth oraz Eddie, Purple), wypuszczających „koncertów- produkcją zajmował się nie on, a Jac- przepraszam, Edward Van Halen, napi- ki” jedna po drugiej, nie improwizują quire King, można się z jego opinią sali jeszcze w latach 70. Pozostałe utwo- w czasie występów. Stawiają raczej na zgodzić. Zespół to instrumentalne mi- ry też nie odbiegają daleko od znanego efektowny spektakl i energiczne wykona- strzostwo. Muzycy grają na rozmaitych stylu grupy z jej najwcześniejszego, stric- nie znanych kompozycji. Ciśnie się zatem gitarach, na bandżo oraz instrumentach te gitarowego okresu. Może to nie tylko na usta pytanie: czy światu potrzebny był smyczkowych. Robią to fenomenalnie. kwestia powrotu do składu Lee Rotha. kolejny krążek „Iron Maiden Live”? Ponadto napisali kilkanaście udanych W końcu, odkąd szeregi formacji zasilił Światu zapewne nie, ale 50 tysięcy fa- kompozycji. syn gitarzysty, Wolfgang, stężenie Van nów obecnych w Chile na zarejestrowa- Na pierwszym miejscu jest utwór ty- Halenów w kwartecie wzrosło do 75 %! nym ostatnio koncercie Bestii oraz rzesza tułowy, ze świetnym gitarowym rytmem Grupie udało się przywołać dawną sympatyków z reszty globu odnajdzie na i popisowymi wokalami. Zresztą te ostat- magię. Szkoda jedynie, że panowie nie „En Vivo” wiele z tego, co lubi najbar- nie nie tylko w tym nagraniu błyszczą. zdecydowali się na inny układ piosenek. dziej. Nawet jeśli Bruce Dickinson nie Równie udane, choć znacznie spokojniej- „A Di,erent Kind of Truth”, zamiast jest w życiowej formie wokalnej, to krą- sze harmonie wokalne mamy w „Soon or zacząć się od mocniejszego uderzenia, żek Maiden stanowi dowód, że dobiega- Never”. A jeśli ktoś miałby ochotę na tro- otwiera utrzymana w średniawym tempie jący sześćdziesiątki panowie potra$ą dać chę wirtuozerskiego grania na bandżo, „Tattoo”. W tej roli chyba lepiej sprawdzi- czadu na scenie. Z jednakową energią odsyłam do instrumentalnej kompozycji łaby się następna kompozycja – „She’s wykonują materiał z „#e Final Frontier” „Flippen (#e Flip)”. Tam aż trudno na- #e Woman”. Ale by krążek rozkręcił się (większość pierwszej połowy dwupłyto- dążyć za dźwiękami. na dobre, trzeba poczekać jeszcze kilka wego albumu), jak i zestaw swoich naj- Zaraz za „Who’s Feeling Young Now?” minut, aż do „China Town”. Kipiący ener- większych hitów. Cóż z tego, że na „En postawiłbym „New York City” i „Hun- gią kawałek rozpoczyna efektowne gita- Vivo” nie brakuje piosenek („Hallowed dred Dollars”. Dwa strzały w dziesiątkę. rowe intro, które mogło wyjść tylko spod Be #y Name”, „#e Trooper”), które Instrumentaliści i wokaliści dokonują palców Van Helena. Późniejsze „As Is”, można usłyszeć niemal na wszystkich cudów. Znakomita płyta. Nie trzeba „Bullethhead” i „Honeybabysweetiedoll” koncertówkach Brytyjczyków? Wszyst- słuchać opinii Burnetta, tylko jej samej. to rock’n’roll i hard rock okraszony ge- kie kompozycje zespół wykonuje z jed- Postarano się nawet o dobry dźwięk. nialnymi partiami jednego z najlepszych nakowym zapałem, podsycanym przez Brawo! ■ gitarzystów w branży. ■ głośną i wyraźnie dobrze bawiącą się pu- bliczność. ■

Bartosz Szurik Bartosz Szurik Grzegorz Walenda

101 pop/rock

B.B. Driftwood Charlie Winston Fun Southward Bound Running Still Some Nights

§§§§§ §§§§¨ §§§§§ §§§§§§ §§§§¨ §§§¨¨

Po włożeniu płyty do odtwarzacza Charlie Winston najlepiej się czuje Coś między Styx i New Radicals. i naciśnięciu „play” przypomniałem so- w Paryżu. Tam też mieszka. Miejsce sta- Chociaż znajdziemy i podobieństwa do bie, jak powinny brzmieć dobrze zreali- łego pobytu nie przeszkadza mu jednak Queen, zwłaszcza w rozpoczynającym zowane nagrania. Firma Opus 3 zawsze nagrywać typowo angielskich płyt. Na płytę wstępie do nagrania tytułowego, pod tym względem przodowała i do dziś początkek mamy aż dwa popisowe nu- z chórkami przypominającymi „Bohe- nic się nie zmieniło. mery: jeszcze nie wylansowany „Hello mian Rhapsody”. Dawno nie słuchałem wydawnictw Again” i goszczący właśnie na listach Grupę Styx melomani powinni pamię- tego producenta, a album „Southward „Where Can I Buy Happiness?”. Ten tać, ponieważ weterani amerykańskiego Bound” przypomniał mi, jak to jest po- drugi najlepiej oddaje wykonawczy po- progresywnego rocka nadal występują. czuć się we własnym domu jak w trakcie tencjał artysty. Potrafi ułożyć melodie, Pewnie gorzej jest ze znajomością New sesji nagraniowej w studiu. Zapis SACD które wpadają w ucho. Umie też wymyś- Radicals, bo to autorzy jednego, chociaż potęguje wrażenie. Ponownie się przeko- lić zapadające w pamięć teksty, jak ten udanego albumu („Maybe You’ve Been nałem, że sam dobry sprzęt nie wystarczy. o kupowaniu szczęścia. Wszyscy ten hit Brainwashed Too”). Ale nawet jeśli ktoś Żeby poczuć jego klasę, trzeba dyspono- zapewne znają, a jeśli nie, to Winston nie słyszał muzyki żadnej z tych grup, po wać dobrze nagraną płytą. „Southward niebawem go zanuci – w radiu lub ze twórczość Fun zdecydowanie powinien Bound” taka właśnie jest. sklepowych głośników – jak wcześniej sięgnąć. Nazwisko autora może mylić. Trudno szlagier „Like A Hobo” z drugiego long- „Some Nights” to jedna z lepszych nawet znaleźć je w sieci. B.B. Dri*wood playa. tegorocznych premier. Szkoda, że nie to bowiem pseudonim artystyczny Beng- Nagrywając „Running Still”, Winston wszystkie nagrania są jednakowo udane. ta Skogholta, gitarzysty i wokalisty, wcze- otoczył się zdolnymi muzykami, którzy „It Gets Better” niepotrzebnie wprowa- śniej pracującego głównie jako muzyk se- wzbogacili utwory oryginalnymi partia- dza monotonny, punkowy rytm, ale to syjny w składach znanych wykonawców, mi instrumentalnymi. Wystarczy posłu- wyjątek. Reszta urzeka melodyjnością jak choćby Dave Stewart. „Southward chać „Speak To Me”. Ze stylem całości i pomysłowymi aranżacjami. Przyjemnie Bound” to jego solowy debiut. Dri*wood kłóci się niemiecki wstęp do „The Great się słucha nie tylko wielkiego przeboju napisał wszystkie utwory. Reprezentują Conversation”, ale trudno wybrzydzać. „We A re You n g”, z g o ścinnym udziałem styl, który najbardziej autorowi pasuje, Winston ma w rękawie sporo interesują- Janelle Monae. Muzycy stanęli na wyso- czyli blues z elementami country i laty- cych pomysłów, o czym można się było kości zadania. Nawet piosenki o codzien- noskimi rytmami. Miejscami pojawiają przekonać na jego koncercie w warszaw- nych czynnościach chwytają za serce. sie chórki gospel. Soliście towarzyszą skiej Stodole. Na bis zagrał wtedy balla- Mamy gęste faktury z popisowymi har- głównie skandynawskie gwiazdy, chociaż dę, akompaniując sobie na fortepianie. moniami wokalnymi, a wszystko na bazie na gitarze gra również amerykański blu- Omawiany kompakt zawiera trzy takie wpadających w ucho melodii, skompo- esman, mieszkajacy obecnie w Helsin- kameralne kompozycje. Warto też po- nowanych przez zespół. Głos wokalisty, kach, Eric Bibb. słuchać, jak Winston głosem naśladuje Nathaniela Ruessa, swobodnie przecho- Co do samej muzyki, to gdyby nie brzmienie basu i perkusji. ■ dzi od „krzykliwego” tenoru do falsetu. skandynawskie nazwisko autora, moż- „Piątkowa” ocena trochę na wyrost, ale na by przypuszczać, że płyta powstała po to, żeby zachęcić do posłuchania. w Memphis albo Nashville. A najważniej- Wszak to dopiero druga płyta Fun, a już sze, że przyjemnie się jej słucha. ■ taka pomysłowa. ■ Grzegorz Walenda Grzegorz Walenda Grzegorz Walenda

102 pop/rock

Très.B Marcin Wawrzynowicz Counting Crows 40 Winks Of Courage Camamey Underwater Sunshine

§§§§¨ §§§¨¨ §§§§¨ §§¨¨¨ §§§§¨ §§§§¨

Międzynarodowe trio wokalistki i ba- Druga autorska płyta młodego wo- Od słynnego debiutu „August And sistki Misi Furtak za swój pierwszy dłu- kalisty Marcina Wawrzynowicza jest Everything A*er” (1993) z hitem „Mr. gogrający krążek zgarnęło w Polsce wiele utrzymana w konwencji nostalgicznego Jones”, grupa Counting Crows nagry- pozytywnych recenzji oraz statuetkę Fry- popu, jazzu i bossy. W nagraniach wzię- wa przyzwoite albumy w klimacie ame- deryka w kategorii „debiut roku”. Sporo li udział czołowi artyści polskiego jazzu, rykańskiego południowego rocka (coś osób z zainteresowaniem oczekiwało m.in. Henryk Miśkiewicz, Piotr Baron, między #e Eagles a #e Band). Autorem więc następcy „#e Other Hand”. Czy Robert Majewski, Grzegorz Nagórski, zaś utworów i liderem jest Adam Duritz. jednak przyszło im do głowy, jak bardzo autorem aranżacji jest – także jazzman – Tym razem wziął na warsztat piosenki druga płyta Très.B będzie się różnić od Tomasz Kałwak. Muzykę do wszystkich z repertuaru innych wykonawcow. Ale poprzedniczki? piosenek napisał lider, wykorzystując uniknął zbyt ogranych tematów. Dlate- Melancholijna okładka „40 Winks teksty własne, a także Konrada Wojtyły, go, mimo że słuchamy coverów, brzmią of Courage” odzwierciedla tę zmianę. K.I. Gałczyńskiego oraz Jonasza Ko*y. świeżo. Nawet bardziej dla nas niż dla Nowe piosenki Très.B niewiele mają Niestety, artystyczny poziom strofek li- Amerykanów. Oni bowiem lepiej znają wspólnego z puszczanym na imprezach dera i Wojtyły pozostawia wiele do ży- takich twórców i wykonawców, jak Kasey alternatywnym popem. Aranżacyjnie czenia. Anderson, Craig Fuller czy Coby Brown, i brzmieniowo nawiązują do dokonań co Okładka albumu obiecuje sporo (chwy- z których materiału Counting Crows sko- mroczniejszych wykonawców z lat 80, tliwy tytuł, znane nazwiska), ale muzyka rzystali. Chyba tak naprawdę jedynie Ri- a utrzymane w wolnych oraz średnich rodzi niedosyt. Piosenki zostały napisane chard #ompson i grupa #e Faces cieszą tempach kompozycje pasują raczej na przy użyciu najprostszych środków. Dzi- się u nas jakąś popularnością. Z nagrań ścieżkę dźwiękową jesiennego spaceru. wi nieobecność bardziej współczesnych tej ostatniej mamy genialną kompozycję Znane z debiutu skoczne bity perkusyjne elementów – rytmów i nowych brzmień. Rona Wooda – dziś jednego ze Stonesów zostały tu zastąpione powolnie wybija- Wszystko to powoduje, że całość wypa- – i Ronniego Lane’a, zatytułowaną „Ooh nymi na bębnach frazami, okraszonymi da oldskulowo. Wawrzynowicz najlepiej La La”. Utwór doczekał się kilku wersji zimnymi i oszczędnymi dźwiękami gita- sprawdza się w roli wokalisty. Jego nasy- i często pojawia się w $lmach drogi. ry i basu, rzadziej też instrumentów kla- cony głos brzmi czysto i naturalnie. Do- Melodia świetna, a jeszcze lepszy tekst. wiszowych. Nawet śliczny głos wokalistki brze się wpasowuje w klimat płyty. Sporo Dziadek skarży się wnuczkowi: „Szkoda, nie ociepla płyty. Muzyka przyśpiesza zaś pozytywnego fermentu wnoszą muzycy że nie wiedziałem tego, co teraz, kiedy tylko w dwóch hałaśliwych momentach jazzowi – bez ich udziału trudno sobie byłem młodszy. Szkoda, że nie wiedzia- krążka – „Head or Tail” oraz „Wheels wyobrazić ten projekt. Warto też po- łem tego, co teraz, kiedy byłem silniejszy”. And Engines”. chwalić pracę realizatorów nagrań i speca Utwór powstał, gdy kompozytorzy mieli Szkoda, że dobre przyjęcie debiutanc- od masteringu. niewiele ponad 25 lat. „Nic dziwnego, że kiego krążka nie pozwoliło zespołowi Mając do pomocy rzeszę znakomitych tyle pili” – komentuje w książeczce do zrealizować drugiej płyty w lepszych muzyków i fachowców, Marcin Wawrzy- płyty lider Counting Crows. Jego charak- warunkach. Można usprawiedliwiać jej nowicz mógł lepiej wykorzystać swoją terystyczny głos i świetna gra gitarzystów jakość pożądaną „surowością brzmienia”, szansę. ■ to główne atrakcje krążka. ■ ale prawda jest taka, że muzyka Très.B zasługuje na lepszą produkcję. ■

Bartosz Szurik Bogdan Chmura Grzegorz Walenda

103