Luty 2021 R. ISSN 1895-2895 Środowisko, Dziedzictwo Kulturowe, Edukacja Regionalna 27(31)
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
27(31) maj 2021 r. środowisko, dziedzictwo kulturowe, edukacja regionalna 27(31) luty 2021 r. ISSN 1895-2895 http://sbc.wbp.kielce.pl Ponad 62 000 e-booków najlepsi autorzy polscy i zagraniczni, www.wbp.kielce.pl dołącz do nas na Facebooku bestsellery, www.facebook.com/wbp.kielce nowości wydawnicze i codziennie nowe tytuły! Zapytaj bibliotekarza o kod dostępu do Legimi Szczegóły w REGULAMINIE korzystania z serwisu internetowego Legimi w ramach pakietu zakupionego przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną im. Witolda Gombrowicza w Kielcach - www.wbp.kielce.pl Od redakcji W kolejnych pokoleniach mówiono i mówi się, pamięć o narodowym i regionalnym dziedzictwie że współczesnym ludziom przyszło żyć w cieka- kulturowym. O dobrych i kształcących tradycjach wych i niełatwych czasach. Zwykle też dodawano, - by je kultywować, a także o tych niechlubnych - że żyje się w czasach, które w stosunku do mi- by je wykluczać z naszego życia. Aktualny (27.) nu- nionych są postępowe, nowoczesne zarówno pod mer „Świętokrzyskiego”, jak sądzimy, ten cel spełnia. względem coraz pełniejszej wiedzy o Świecie, jak i nowych technologii. Inaczej mówiąc - jesteśmy Interesuje nas przeszłość w treści, lecz w formie mu- coraz mądrzejsi. Dzisiaj słyszy się nieustannie: simy zwracać się ku przyszłości. Podjęliśmy zatem „żyjemy przecież już w XXI. wieku”. Tak samo kie- decyzję o zmianie układu czyli tak zwanego layoutu dyś mówiono: „to przecież wiek XIV. – to już nie pisma. Celem jest większa przejrzystość treści, co jest XIII.”, „to wiek XV. - nie XIV”. i tak dalej. A teraz ważnym czynnikiem pobudzającym zainteresowanie mamy wiek XXI. „to już nie – XX.; inne czasy”. Czytelników. Niełatwo było nam zdecydować się na A z drugiej strony słychać wciąż i wkoło gloryfi- zmianę okładki. Musieliśmy wyważyć wątpliwości kację przeszłości: „kiedyś to się żyło...!” między przywiązaniem do tradycji a prawdopodob- nym tej okładki opatrzeniem - takiej samej od 11 lat. Jesteśmy jako ludzkość mądrzejsi od naszych pra- Ciekawi jesteśmy Państwa opinii. dziadów o cały wiek. Czy aby na pewno? Nasza wiedza przyrasta w postępie wykładniczym. Ale Na koniec, rozważając zmiany jakie nieustannie w takim samym tempie niszczymy środowisko, zachodzą wokół nas, zwracamy uwagę na dwa niegdyś - „naturalne”. Coraz częściej ludzie próbują słowa, które w minionym roku zrobiły w całym wracać do środowiska przyrodniczego (już nie – Świecie niebywałą karierę. Te słowa, to „pozytyw- „naturalnego”) by nawiązywać pamięcią (od tego ny” i „negatywny”. Obydwa w medycynie odwró- jest przecież pamięć) do „dawnych dobrych lat”. ciły swoje znaczenie. Myślimy zatem pozytywnie z nadzieją, że wreszcie „negatywne” wyniki testów Takiemu „przywracaniu pamięci” między innymi okrutnego covida wrócą nam wszystkim radość służy wydawane przez nas pismo „Świętokrzy- życia i przyjemność tworzenia. Czego serdecznie skie”. Naszym naczelnym celem jest niezmiennie Państwu życzymy. Wydawca Redakcja Andrzej Dąbrowski Wojewódzka Jerzy Osiecki Biblioteka Publiczna Korekta Iwona Kornacka im. Witolda Gombrowicza Jerzy Osiecki Dyrektor: Andrzej Dąbrowski Aneta Strzępka 25-033 Kielce Skład Mariusz Stec ul. ks. P. Ściegiennego 13 Tel. 41 344 70 74 Nakład 300 egz. fax: 41 344 59 21 [email protected] © Copyright by WBP Druk COMPUS www.wbp.kielce.pl im. W. Gombrowicza w Kielcach Drukarnia Cyfrowa ISSN 1895-2895 compus.net.pl Fotografia na okładce pochodzi ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im.Witolda Gombrowicza w Kielcach W numerze Zdzisław Jerzy Adamczyk Suchedniów w dziennikach Żeromskiego 4 Paweł Grzesik Rzymskim szlakiem polskich pisarzy 14 Bartosz Kozak Walki Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego 32 Henryk Kazimierz Korus Dwa pochówki i jeden pogrzeb 52 Anna Mardeusz Mały epizod wielkiej wojny w Kielcach 60 Piotr Olszewski Przedostatni Kanclerz Wielki Koronny Jacek Małachowski (1737-1821) 81 Andrzej Nowak-Arczewski Przykosa 92 Tadeusz Banaszek Garnizon Końskie i Barycz (1918-1939) 107 Jan Dąbrowski Jak Niemcy w okupowanej Polsce uczyli Polaków „etyki pracy” 115 Karina Berkowicz Wspomnienie o Tomaszu Jureckim 119 Piotr Żak Sztetl – wspólnie, choć osobno. Rozmowa z Markiem Maciągowskim 129 Krzysztof Henryk Dróżdż Ignacy Zatorski i Józef Kita - polegli westerplatczycy ziemi świętokrzyskiej 139 2 Adam Malicki Bracia Karol i Paweł Kuleszyńscy herbu Ślepowron 145 Dariusz Kalina Herby 156 Dariusz Kalina Zapomniane miasto Stefanów (Stefanówek) koło Staszowa 165 Jan Janiec, Piotr Kardyś Baza surowcowa starożytnego hutnictwa regionu świętokrzyskiego 173 Jerzy Jędrychowski Surowce skalne wykorzystane do budowy i wyposażenia Katedry kieleckiej 183 Rafał Jeżowski Dźwig na Łysej Górze 189 Jarosław Machnicki, Inga Pamuła Od Domu WF i PW im. Marszałka Józefa Piłsudskiego 197 Paweł Nowakowski Brama główna zamku Iłża 216 Elżbieta Stec Zagroda edukacyjna „Ostoja Dworska” 224 Jerzy Osiecki Tadeusz „Wyrwa” Furgalski 231 Anna Prędotka Zatrzymać ulotne chwile na dłużej 237 Bożena Piasecka Czary i czarownice w kolekcji starych druków WBP im. W. Gombrowicza 242 Elżbieta S. Jeżewska Ścieżkami historii sztuki i muzealnictwa. 248 Marian Rumin Wiesława Ozdoba-Kosierkiewicz – wspomnienie 258 3 prof. dr hab. Zdzisław Jerzy Adamczyk Suchedniów w dziennikach Żeromskiego Suchedniów. Dworzec kolejowy Tytuł tego artykułu jest pewnego rodzaju prowokacją. Od razu powiedzmy, że w tekście dziennika, jaki młody Stefan Żeromski prowadził od 1882 do 1891 roku, to jest od osiemnastego do dwudziestego siódmego roku życia, nazwa Suched- niów pojawia się jedynie czterokrotnie – i to w notatkach zdawkowych, nieza- wierających żadnych istotnych informacji, żadnych ważnych treści. Raz – gdy Żeromski pisze, iż jego kuzynka i gimna- pisany ręką Żeromskiego, ale i objaśnienia do tego zjalna sympatia Ludwika Borkowska uczy się na pensji tekstu. Przecież w tekście napisanym ręką Żerom- w Suchedniowie, potem gdy notuje, że wychodzi ona skiego mowa jest też o dziesiątkach i setkach jego za mąż za inżyniera Zlasnowskiego z Suchedniowa, kolegów, o ich rodzicach, siostrach i braciach, o są- następnie kiedy opowiada o wieczornym spacerze siadach i znajomych, o nauczycielach, o kuzynach, z kolegą „szosą prowadzącą do Suchedniowa”, czy właścicielach stancji, oglądanych przedstawieniach wreszcie o tym, że jechał koleją z Kielc do Bzina i czytanych książkach, o dyskusjach, seansach spiry- (dziś: Skarżysko-Kamienna) „przez Zagnańsk i Su- tystycznych itd., itd., itd. O tych ludziach, książkach chedniów”. Nazwa „Suchedniów” ręką Żeromskiego i zdarzeniach trzeba podać informacje, bo bez nich zapisana została w dzienniku jedynie cztery razy; nie tekst napisany ręką Żeromskiego jest mało zrozumia- wiadomo też, by kiedykolwiek był on w Suchedniowie. ły lub wręcz niezrozumiały, zaś gdy podaje się takie objaśnienia, do dzienników dostają się dziesiątki Inaczej rzecz się przedstawia, jeśli w książkowym i setki osób, a więc także mieszkańcy Suchedniowa wydaniu dzienników czytamy nie tylko tekst na- z końca XIX wieku, podobnie jak mieszkańcy Kielc, 4 Suchedniów w dziennikach Żeromskiego Pińczowa, Jędrzejowa, Warszawy, Sieradowic, Staszo- porównanie szerszym niż dwa wydania wcześniej- wa, Oleśnicy i licznych innych polskich miast i wsi. sze informuje o środowisku, w którym Żeromski dojrzewał. Jest to i konieczne, i możliwe, bowiem Dziennik Żeromskiego, jak każdy dziennik, jest wspominane dwa wydania sprzed wielu lat wystar- zarówno „wyznaniem”, jak i „świadectwem”. Jest czająco objaśniły już biografię i twórczość autora wyznaniem, gdyż autor opowiada głównie o sobie, Popiołów, a ponadto dzięki otwarciu archiwów o swoich doświadczeniach, przeżyciach i uczuciach, i ułatwieniom w dostępie do ich zasobów, a także lecz jest także świadectwem, gdyż opowiada o innych dzięki Internetowi dziś łatwiej można odnaleźć in- ludziach i ich losach albo o zdarzeniach, w których formacje czy dokumenty, których kiedyś odnaleźć sam nie uczestniczył, które zna z czyichś opowieści, było nie sposób. To także dzięki tej nowej sytuacji o których słyszał lub czytał. Nie ulega wątpliwości, w objaśnieniach do dzienników mogło pojawić się że główną atrakcją i wartością dzienników jest owe wielu ludzi związanych z Suchedniowem, Jędrzejo- „wyznanie” – porywająca i przejmująca opowieść wem, Pińczowem, Bodzentynem itd. Suchedniów młodego autora o sobie samym. Swoistym do niej jest na tej liście miejscowości uprzywilejowany ze dopowiedzeniem, a także warunkiem, by była ona względu na swoją dość szczególną historię. zrozumiała, są historie ludzi, których diarysta na swych ścieżkach życia spotyka i z którymi wchodzi w różne I jeszcze jedna uwaga wstępna. Ten artykuł dotyczy relacje. „Wyznanie” i „świadectwo” to są jakby dwa tylko jednego „skrzydła” dzienników, tego, w którym skrzydła, które ową przejmującą opowieść niosą. objaśnienia odnoszą się nie do osoby autora, lecz środowiska, w którym dorastał i dojrzewał. Dotychczas dziennik Żeromskiego wydawany był zaledwie dwukrotnie – i bardzo dawno temu. » Po raz pierwszy – w trzech opasłych tomiszczach – w latach 1953–1956; powtórnie – w siedmiu to- W wydanym w 1890 r., tomie XI Słownika geograficznego mikach – w latach 1963–1970. Od ponad pół wie- Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, a więc ku w całości wydawane nie były! Obydwie tamte w okresie, kiedy Żeromski prowadził swój dziennik, dawne edycje dziennika traktowane były przez Suchedniów określony został jako wieś i osada gór- wydawców jako przede wszystkim źródło wiedzy nicza „przy drodze żelaznej dąbrowieckiej i drogach o życiu i twórczości wielkiego polskiego pisarza. schodzących się tu: z Kielc, Samsonowa,