POLSKA AKADEMIA NAUK INSTYTUT GEOGRAFII i PRZESTRZENNEGO ZAGOSPODAROWANIA im. STANISŁAWA LESZCZYCKIEGO

PRZEGLĄD GEOGRAFICZNY

POLISH GEOGRAPHICAL REVIEW

KWARTALNIK 2009, TOM 81, ZESZYT 2

WARSZAWA 2009 http://rcin.org.pl RADA REDAKCYJNA

ANTON BEZÁK, TERESA CZYŻ, EAMONN J. JUDGE, MARIUSZ KISTOWSKI, KAZIMIERZ KŁYSIK, ANDRZEJ KOSTRZEWSKI, TEOFIL LIJEWSKI, JACEK PASŁAWSKI, JANUSZ PASZYŃSKI, TADEUSZ STRYJAKIEWICZ, JAN SZUPRYCZYŃSKI

KOMITET REDAKCYJNY

REDAKTOR: ZBIGNIEW TAYLOR CZŁONKOWIE: MAREK DEGÓRSKI ROMAN KULIKOWSKI ROMAN SOJA SEKRETARZ: LUDMIŁA KWIATKOWSKA

Adres Redakcji: Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania im. Stanisława Leszczyckiego PAN, 00-818 Warszawa, ul. Twarda 51/55 Tel. (022) 69 78 844; e-mail: [email protected]

INDEKS 370894 ISSN–0033–2143

© Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania im. Stanisława Leszczyckiego PAN, Warszawa 2009

Angielskie abstrakty zamieszczamy w: Bibliographie Géographique Internationale, Current Geographical Publications - Contents, GEOBASE.

Ark. wyd. 10,5 Oddano do składania w kwietniu 2009 r.

Ark. druk. 8,0 Druk ukończono w czerwcu 2009 r.

Skład: Robert Maik Druk: Drukarnia Klimiuk, 00-372 Warszawa, ul. Foksal 11

http://rcin.org.pl PRZEGLĄD GEOGRAFICZNY 2009, 81, 2

SPIS TREŚCI

ARTYKUŁY E b e rh a r dt P. – Twórcy ukraińskiej geopolityki ...... 145 The founders of the Ukrainian geopolitics ...... 170 Kowa lsk i M. – Państwo magnackie w strukturach polityczno-administracyjnych Rzecz- pospolitej Szlacheckiej na przykładzie Ordynacji Zamojskiej ...... 173 The magnate lordship in the political-administrative system of the Polish-Lithu- anian Commonwealth by the example of Zamość Entail ...... 200 Taylor Z., Ciecha ńsk i A. – Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego w Polsce – część II ...... 205 Ownership transformation of urban-transport companies in – part II .. 234 Ś le s z y ń s k i P. – Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych ...... 237 Communities congruity pre-voting poll objective ...... 255 K rzem i ńsk i P. – Zachowania wyborcze w wyborach parlamentarnych i prezydenckich w Polsce w latach 2005–2007 – wzory przestrzennych zróżnicowań ...... 259 Electoral behavior in parliamentary and presidential elections in Poland in 2005–2007 – patterns of spatial diversities ...... 280

RECENZJE R.S. Farrell – Japanese Investment in the World Economy. A Study of Strategic Themes in the Internationalisation of Japanese Industry (Z. Taylor) ...... 283 M.R. Brooks – North American Freight Transportation. The Road to Security and Prosperity (Z. Taylor) ...... 287 J. Knoben – Firm Mobility and Organizational Networks. Innovation, Embeddedness and Economic Geography (P. Śleszyński) ...... 290 M. J. A ra ng u ren Q uerejet a, C. It u r r ioz L a nda r t, J.R . W i l son (red.) – Net work s, G over na nce and Economic Development. Bridging Disciplinary Frontiers (M. Stępniak) ...... 294 Infrastruktura i Ekologia Terenów Wiejskich (W. Stola) ...... 297 D. Chudy-Hyski – Uwarunkowania turystycznego kierunku rozwoju górskich obszarów wiejskich Polski (W. Stola) ...... 299

KRONIKA Ogólnopolska konferencja naukowa „Geografia w naukach ekonomiczno-przestrzen- nych” – Kraków, 6–7 XI 2008 r. (J. Wrona, P. Serafin) ...... 303 VI Ogólnopolska konferencja naukowa pt. „Małe miasta – transformacja funkcji miejskich w ośrodkach lokalnych” – Katowice, 20–21 XI 2008 r. (Ł. Musiaka) ...... 306 12 Międzynarodowa konferencja lotnicza pt. „Zmiana kursu – nowe wyzwania dla opła- calności finansowej i stabilności ekonomicznej przedsiębiorstw lotniczych” – Hamburg, 11–13 II 2009 r. (E. Pijet-Migoń) ...... 309

http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl A R T Y K U Ł Y

PRZEGLĄD GEOGRAFICZNY 2009, 81, 2, s. 145–171

Twórcy ukraińskiej geopolityki

The founders of the Ukrainian geopolitics

PIOTR EBERHARDT Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania im. S. Leszczyckiego PAN, 00-818 Warszawa, ul. Twarda 51/55; [email protected]

Zarys treści. Niniejszy tekst jest poświęcony twórcom ukraińskiej geopolityki. Zaliczono do nich Mikołaja Michnowskiego, Stefana Rudnickiego, Dymitra Doncowa, Włodzimierza Kubijowicza oraz Jerzego Lipę. Uzasadniali oni konieczność utworzenia niepodległej Ukrainy i byli przekonani, że przyszłe państwo ukraińskie będzie rozległe i potężne. Wykreślali w różny sposób granice polityczne Ukrainy, która powinna objąć wszystkie obszary zamieszkałe przez ludność rodowodu ukraińskiego. Dokonania intelektualne tych kreatorów koncepcji geopolitycz- nych były inspiracją do konkretnych zamierzeń politycznych. Słowa kluczowe: Ukraina, geopolityka, geopolitycy ukraińscy.

Wprowadzenie

Problematyka związana z położeniem geograficznym i usytuowaniem geopo- litycznym Ukrainy stosunkowo późno stała się obiektem analiz i studiów ukraiń- skich badaczy i działaczy politycznych1. Wynikało to z całokształtu uwarunko- wań historycznych. Ziemie zamieszkałe przez Ukraińców były politycznie podzielone i znajdowa- ły się pod zwierzchnictwem silniejszych sąsiadów. Część zachodnia, położona po prawej stronie Dniepru (tzw. Prawobrzeże), poddana była wpływom polskim i utraciła swą elitę, która uległa polonizacji i katolicyzacji. Obszary wschodniej Ukrainy stanowiły peryferie imperium carskiego i zwane były przez Rosjan Małorosją. Obszary południowe po pokonaniu Tatarów stały się integralną czę- ścią Cesarstwa Rosyjskiego i przez pewien czas nosiły nazwę „Nowej Rosji”. Podlegały one rolniczej kolonizacji, głównie przez ludność ukraińską i rosyjską. O niestabilnym statusie prawnym ziem ukraińskich zadecydowały uwarunko- wania zewnętrzne i wewnętrzne. Do tych pierwszych należała celowa polity-

1 Niniejszy artykuł stanowi kontynuację prac autora poświęconych problematyce geopolitycznej Ukrainy (Eberhardt, 2007).

http://rcin.org.pl 146 Piotr Eberhardt ka państwa rosyjskiego, dążąca do zatarcia wszelkich odrębności etnicznych (narodowych, językowych i religijnych) między Rosjanami a Ukraińcami. Dru- gie wynikały ze słabości narodowego ruchu ukraińskiego, który zmierzał do uzyskania autonomii kulturalnej, nie zaś pełnej suwerenności politycznej nad całością ziem ukraińskich. Wszystko to było przyczyną tego, że rozległość ziem ukraińskich ujmowano dość dowolnie, a samo pojęcie „Ukraina” było różnie rozumiane i interpretowane nie tylko przez Rosjan i Polaków, ale również przez samych Ukraińców. Pomimo tych niesprzyjających okoliczności kwestia ukraińska w miarę zbliżania się do końca XIX w. zaczęła nabierać coraz większego znaczenia politycznego. Wyni- kało to z wielu uwarunkowań, związanych z ewolucją świadomości narodowej społeczności ukraińskiej i istotnych przemian w imperium rosyjskim, a także ujawniających się sprzeczności interesów między mocarstwami europejskimi. Na obszarze zamieszkałym przez Ukraińców rozpoczął działalność ruch naro- dowy, który nie tylko domagał się autonomii kulturowej, ale zaczął wysuwać żądania podmiotowości politycznej. Miał on już wówczas swoich reprezentantów – grupę działaczy coraz bardziej oddanych sprawie wyzwolenia ludu ukraińskie- go. Równocześnie dwie ważne stolice europejskie – Berlin i Wiedeń – zaczęły dostrzegać problem ukraiński jako ważny czynnik nacisku, który będzie można wykorzystać w przypadku ewentualnego konfliktu militarnego w Europie2. Początki ukraińskiego ruchu narodowego wiążą się z powstaniem w Kijowie w latach 1840. tzw. Bractwa Cyryla i Metodego. Do tej półtajnej organizacji nale- żeli między innymi Mykoła Kostomarow, Pantelejmon Kulisz oraz Taras Szew- czenko3. Nie planowali oni oderwania ziem ukraińskich od Rosji, a tym bardziej utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego. Dość eklektyczna ideologia Bractwa nawiązywała do bizantyńskiej tradycji chrześcijańskiej, ukraińskiego ruchu autonomicznego w okresie kozaczyzny, polskiego ruchu demokratyczne- go oraz idei rosyjskich dekabrystów (por. Kozak, 1990). Jego członkowie stali w obronie ludu ukraińskiego, który pozbawiony był praw obywatelskich. Marzy- ła im się też wspólnota wolnych narodów słowiańskich. Zamiast istniejącego imperium rosyjskiego ze stolicą w Petersburgu proponowali utworzenie federa- cji słowiańskiej, której centrum znajdzie się w pradawnym Kijowie. Mieli do niej należeć Wielkorusowie Północy (tzn. Rosjanie) z Białorusinami, Małorusowie z Południa (tzn. Ukraińcy), Polacy, Czesi, Słoweńcy, Łużyczanie, Illiro-Serbo- wie z Chorwatami i Bułgarzy. Każdy z tych ludów powinien mieć w ramach

2 W berlińskim czasopiśmie Die Gegenwart w 1889 r. pojawił się artykuł niemieckiego filozofa Eduarda von Hertmana, proponujący oderwanie od Rosji ziem ukraińskich i utworzenie z nich Kró- lestwa Kijowskiego. Artykuł wywołał rezonans polityczny w Berlinie, Wiedniu i Sankt-Petersburgu. Podobno jego powstanie zainspirował kanclerz Otto von Bismarck, który brał pod uwagę możliwość wojny Niemiec i Austrii z Rosją (Hrycak, 2000, s. 95). 3 Ten ostatni stworzył ukraiński język literacki głównie na podstawie dialektów północnoukraiń- skich oraz języka staro-cerkiewno-słowiańskiego. Stanowiło to istotną przesłankę do uformowania się odrębnej kultury ukraińskiej.

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 147 jednolitej wspólnoty własny narodowy rząd i przestrzegać zasady równości oby- watelskiej, bez względu na pochodzenie, wyznanie i status stanowy. Pozostałe elementy programu były równie utopijne i idealistyczne, inspiro- wały jednak do działań na rzecz ukraińskiego ludu. Działacze Bractwa wyraź- nie podkreślali różnice etniczne między Rosjanami i Ukraińcami. Uważali, że ziemie ukraińskie różnią się od ziem rosyjskich kulturą i mentalnością swych mieszkańców; umiłowanie wolności i swobody jest typową cechą narodu ukraiń- skiego, zaś posłuszeństwo wobec siły i władzy ukształtowało naród wielkoruski. Ukraińskie tendencje egalitaryzmu i indywidualizmu są sprzeczne z rosyjskim kolektywizmem. Zwracanie uwagi na te różnice świadczyło o szukaniu przez nich odrębności etnicznych. Uważali też, że granicą geograficzną między obu społecznościami na wschodzie jest rzeka Don. Te skromne tendencje separaty- styczne w późniejszym czasie zaczęły przynosić coraz istotniejsze konsekwencje polityczne4. Na terytorium Galicji Wschodniej, należącej do Cesarstwa Austriackiego, polityka władz centralnych, zwłaszcza po 1867 r., była coraz bardziej liberal- na. Wykorzystywali to najpierw Polacy, a następnie miejscowa ludność grecko- katolicka. W 1848 r. utworzona została pierwsza organizacja rusko-ukraińska o nazwie Hołowna Ruśka Rada. W swym manifeście Rada ogłosiła, że galicyjscy Rusini stanowią część narodu ukraińskiego i domagała się podziału Galicji na dwie części: polską i ruską. W swej działalności Rada uzyskała pewne wsparcie ze strony rządu austriackiego usiłującego osłabić pozycję galicyjskich Polaków. W drugiej połowie XIX wieku nastąpił w Galicji rozłam wśród działaczy rusińskiego ruchu: jedni powoływali się na historię Rusi Kijowskiej i Księstwa Halicko-Wołyńskiego i uważali się za odrębny naród, inni – i to większość – przy- jęła orientację promoskiewską. Negowali oni istnienie odrębnego ukraińskiego narodu i uważali się za część narodu rosyjskiego. Walka ideowa między obu ugrupowaniami trwała przez kilka dziesięcioleci i zakończyła się zwycięstwem ruchu narodowego. Na klęskę odłamu moskalofilskiego złożyło się wiele przy- czyn. Ukraiński ruch narodowy był konsekwentnie popierany przez rząd wie- deński, który widział w nim sojusznika osłabiającego dominację polityczną, kul- turową i ekonomiczną miejscowych Polaków. Austriacy postrzegali moskalofil- stwo jako ruch o charakterze wyraźnie odśrodkowym, inspirowany przez Rosję. Równocześnie nastąpiło umocnienie związków między ukraińskim ruchem narodowym działającym w Galicji a tym rozwijającym się na Ukrainie Nad- dnieprzańskiej. Idea wspólnoty ukraińskiej stała się coraz bardziej oczywista, zarówno we Lwowie, jak i w Kijowie. Odłam moskalofilski stopniowo ulegał we wschodniej Galicji marginalizacji. Odtąd ta prowincja, uważana przez Polaków za integralną część historycznej Polski, zaczęła stawać się „Piemontem” odro-

4 Tworzenie się wspólnoty narodowej i szukanie różnic i podobieństw między Ukraińcami i Rosja- nami było zagadnieniem nie tylko etnograficznym, ale również w pełni politycznym (por. Pawluczuk, 1998; Hnatiuk, 2003).

http://rcin.org.pl 148 Piotr Eberhardt dzenia całego narodu ukraińskiego. Orientacja moskalofilska poniosła spek- takularną klęskę w czasie I wojny światowej. Krótkotrwałe (od września 1914 do lata 1915 r.) opanowanie wschodniej Galicji przez wojska carskie nastawiło wrogo miejscowych mieszkańców do okupacyjnych władz rosyjskich. Zwłaszcza polityka administracji rosyjskiej wobec Cerkwi Greckokatolickiej była przyczyną powstania nieufności, a następnie wrogości. Internowanie i wywiezienie metro- polity Andrzeja Szeptyckiego w głąb Rosji oraz prześladowanie duchownych greckokatolickich i nakłanianie ich do przejścia na prawosławie nie mogło być zaakceptowane przez wiernych. W trakcie letniej ofensywy austriackiej i ewakuacji przeprowadzonej przez Rosjan wielu aktywnych moskalofilów opuściło wschodnią Galicję. Pozosta- li, poddani represjom i ostracyzmowi, utracili wpływy i możliwości działania. Współczesna autorka rosyjska stwierdziła z ubolewaniem, że „wyzwolenie” przez armię rosyjską wschodniej Galicji nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, a odwrotnie – umocniło separatystyczny antyrosyjski ruch ukraiński (Bachtu- rina, 2000, s. 70–112). Na ziemiach ukraińskich należących do Rosji sytuacja była bardziej złożona niż w Galicji. Władza carska zwalczała wszelkie przejawy odrębności języko- wej i kulturowej Ukraińców. Na podstawie edyktu z 1876 r. zakazano publika- cji literackich i naukowych w języku ukraińskim. Nie przyniosło to oczekiwa- nych rezultatów. Wprost przeciwnie, dyskryminacja kulturowa umocniła wiarę w sens walki o prawa poniżanego ukraińskiego ludu. Działacze ukraińskiego odrodzenia narodowego zaczęli wysuwać coraz dalej idące żądania. Przy tym nie zamierzali odrywać Ukrainy od Rosji. Powstające wówczas ukraińskie sto- warzyszenia głosiły hasła autonomiczne. Według ich opinii Rosja powinna się przekształcić w federację, a jednym z jej członów powinna być Ukraina, kul- tywująca swoją odrębność kulturową. Czołowymi ideologami i liderami tych organizacji byli młodzi działacze z Kijowa, Odessy, Charkowa i Połtawy (Jan Lipa, Borys Hriczenko, Mychajło Kociubynśkyj, Dmytro Antonowycz, Lew Maci- jewycz, Mychajło Rusow)5. Organizacje i partie o ukraińskim obliczu narodowym na Naddnieprzu powstawały w innych warunkach politycznych niż te w Austro-Węgrzech, a ich cele były często rozbieżne. Pierwsze z nich działały w państwie despotycznym, drugie zaś miały możliwości artykułowania swoich aspiracji społecznych i kul- turowych. Ukraińcy mieszkający w Rosji od 1839 r. stali się prawosławnymi. Było to rezultatem decyzji władz carskich, które zlikwidowały Kościół unicki (greckokatolicki) i wiernych tego obrządku włączyli do prawosławia. Ludność

5 Literatura na temat działaczy ruchu narodowego, ich idei i wizji jest bogata. W każdym pod- ręczniku poświęconym historii Ukrainy jest wiele na ten temat (np. Serczyk, 1990, 1993; Subtelnyj, 1993; Olszański, 1994; Hrycak, 2000). Powstały również liczne dzieła specjalistyczne, w których kwestie te poddano analizie i merytorycznej ocenie. Jedną z pierwszych polskich prac na ten temat było klasyczne już dzieło L. Wasilewskiego (1925). Z ostatnich opracowań można wymienić książki W. Baluka (2002), R. Szporluka (2003) i A. Wilsona (2004).

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 149 ukraińska (rusińska) mieszkająca poza granicami imperium rosyjskiego (Gali- cja, Bukowina, Ruś Zakarpacka) zachowała zaś obrządek greckokatolicki. Wszystko to powodowało, że kwestia jedności Ukrainy nie była rozstrzygnię- ta. Istniała groźba podziału na dwa narody. Ta sprawa na przełomie XIX i XX w. stała się bardzo aktualna i była przedmiotem dyskusji, która miała znaczenie nie tylko naukowe. Wiele na ten temat pisał Mikołaj Hruszewski, autor wielo- tomowej historii Ukrainy, która odegrała kluczową rolę w ukształtowaniu się nowoczesnej świadomości narodowej Ukraińców. Opublikował w 1906 r. artykuł pt. Galicja i Ukraina, w których ostrzegał swych rodaków, że jeżeli nie podejmą właściwych kroków, to spotka ich los Serbów i Chorwatów – dwóch narodów mających wspólny rodowód etniczny (Szporluk, 2003, s. 105). Ważnym wydarzeniem w życiu galicyjskich Ukraińców było objęcie w 1900 r. metropolii halickiej przez Andrzeja Szeptyckiego. Od tego momentu Kościół greckokatolicki i jego wierni przyjęli opcję narodową. Na identyfikację młodej inteligencji ukraińskiej w Galicji wpłynęła też stymulująco twórczość Iwana Franki6. W tym czasie wolniejsze procesy narodotwórcze zachodziły nad Dnieprem. Represyjna polityka władz carskich zmierzała do unifikacji wszystkich prowin- cji w ramach scentralizowanego państwa rosyjskiego. Główny nacisk był skiero- wany na Małorusinów (nazwy tej, jak już wspomniano, używali Rosjanie wobec Ukraińców), traktowanych jako odłam wielkiego narodu rosyjskiego. Politycy i autorzy wielu dzieł rosyjskich oceniają krytycznie początki narodowego ruchu ukraińskiego. Twierdzą, że tzw. odrodzenie ukraińskie powstało w rezultacie zaplanowanej inspiracji austriackiej, polskiej i niemieckiej. Twórców i zwolen- ników tego ruchu zaliczają do separatystów, którzy w sposób całkowicie nie- uzasadniony rozczłonkowali wspólnotę wschodniosłowiańską, w tym oderwali naród małoruski od wielkoruskiego. Przedstawiają liczne dowody historyczne, polityczne i językowe, wskazujące, że tzw. naród ukraiński jest tworem sztucz- nym, wymyślonym przez wrogów Rosji, zmierzających do jej osłabienia politycz- nego (Uljanov, 1996; Smolin, 1998; Turjanica, 2000; Michutina, 2003; Sido- renko, 2005). Pomimo wyjątkowo niesprzyjających warunków przedstawiciele nielicznej inteligencji ukraińskiej stale wysuwali hasła terytorialnej i narodowej autono- mii w ramach demokratycznej Rosji. Obiektywne uwarunkowania nie sprzyja- ły bowiem powstawaniu bardziej ambitnych programów politycznych. Sądzono powszechnie, że wyodrębnienie się Ukrainy, a tym bardziej zjednoczenie ziem ukraińskich, jest wizją mało realistyczną, wręcz utopijną. Ukraińska myśl poli- tyczna w imperium rosyjskim aż do przełomu XIX i XX w. ograniczona była do formułowania postulatów dotyczących języka, kultury i możliwości kultywowa- nia folkloru ludowego. W takiej sytuacji rozważania na temat geograficznego

6 O specyfice galicyjskiej, w której wpływy Zachodu i Wschodu odcisnęły swoje piętno na cało- kształcie życia społeczno-gospodarczego, interesującą książkę napisał O. Suchij (1997).

http://rcin.org.pl 150 Piotr Eberhardt usytuowania potencjalnego państwa ukraińskiego, jego granic i stosunku do sąsiadów, czyli tego, czym się zajmuje dyscyplina naukowa zwana geopolityką, nie interesowały specjalnie liderów ukraińskiego odrodzenia narodowego, dla- tego prace z zakresu geografii politycznej oraz geopolityki Ukrainy pojawiły się stosunkowo późno. Toteż dokonania twórcze z tego zakresu były skromne, mia- ły przez dłuższy czas charakter literacki i traktowane były jako abstrakcyjne mrzonki. Przyjmuje się, że jednym z pierwszych badaczy, który wysunął hasło utwo- rzenia w pełni niezależnego państwa ukraińskiego, posiadającego wszelkie atry- buty suwerenności politycznej, był Mykoła Michnowśkyj (Mikołaj Michnowski)7. Po nim dopiero pojawiła się liczna grupa działaczy, dla których uzyskanie przez Ukrainę statusu w pełni niepodległego państwa było już zadaniem oczywistym. Zastanawiano się jedynie nad sposobami realizacji. W rezultacie programy zmierzające do zjednoczenia politycznego ziem ukra- ińskich były doskonalone i stawały się coraz bardziej dojrzałe intelektualnie. Przełomowe wydarzenia, które miały miejsce w XX wieku (rewolucja w 1905 r. w Rosji, I wojna światowa, rewolucja bolszewicka, II wojna światowa) stawały się inspiracją do tworzenia różnorodnych projektów i programów nie tylko politycz- nych, ale również geopolitycznych. Pojawiła się grupa ukraińskich badaczy, któ- rzy wnieśli do geopolityki światowej wiele interesujących projektów i koncepcji. Wybranie ich, a następnie poddanie ich przemyśleń obiektywnej interpretacji jest zadaniem dość trudnym8. Każdy reprezentował bowiem specyficzny pogląd na otaczający świat, wierny był odmiennym ideom. Łączyła ich natomiast pasja naukowo-polityczna i zainteresowania związane z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością narodu ukraińskiego i jego aspiracjami niepodległościowymi. W wyniku żmudnej procedury selekcyjnej obok wymienionego Michnowskie- go do klasyków ukraińskiej geopolityki zaliczono: Stefana Rudnickiego, Dymitra Doncowa, Włodzimierza Kubijowicza i Jerzego Lipę. Wybór akurat tych pięciu intelektualistów jest łatwy do zakwestionowania, gdyż odznacza się dużą dozą arbitralności. W fazie wstępnej zbadano dorobek publikacyjny kilkunastu wybit-

7 Trudno definitywnie ustalić pisownię imion i nazwisk ukraińskich. W dawnej polskiej literatu- rze naukowej oraz w popularnym użyciu podawano je w brzmieniu polskim. Od kilkunastu lat stosuje się formę zgodną z duchem języka ukraińskiego, np. Wacław Lipiński to Wiaczesław Łypynśkyj. Przyj- muje się zazwyczaj, że obie formy mogą być używane wymiennie i mają pełne prawo obywatelstwa. W niniejszej pracy nie ma w tym zakresie jednolitości i konsekwencji. Nazwiska, które od dawna są znane w brzmieniu polskim, zostały zapisane po polsku. Tych natomiast, które są powszechnie podawane w polskiej literaturze przedmiotu w wersji ukraińskiej, nie polonizowano. W przypadku wykorzystywania źródeł niemiecko- lub anglojęzycznych używa się oryginalnej formy (np. po polsku Kubijowicz, ukr. Kubijovyč, niem. Kubijowytsch, ang. Kubijovych). W przypadku przyjęcia translite- racji polskiej obok zamieszczono formę zgodną z ortografią ukraińską. 8 Literatura na temat dokonań ukraińskiej geopolityki jest dość skromna. Wynika to z wielu przyczyn. W sowieckiej Ukrainie problematyka ta stanowiła swoiste tabu. Badacze ukraińscy przeby- wający na emigracji zajmowali się nią marginalnie. Dopiero po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległo- ści zagadnienia te stały się obiektem pewnego zainteresowania geografów i politologów ukraińskich. Dorobek z tego zakresu nie był dotychczas analizowany. Pewne ogólne informacje zawierają prace: V. Dargačeva (2000), N.V. Bagrova (2002) oraz O. Šablija (2003).

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 151 nych ukraińskich historyków, geografów i demografów. Ostatecznie wybrano tych, których osiągnięcia naukowe z zakresu geografii politycznej Ukrainy zawierały interesujące przemyślenia i były jak na ówczesne czasy oryginalne. Nawet obecnie, po upływie wielu dziesięcioleci, ujawnia się ich przełomowe znaczenie w historii powstania nowoczesnego narodu ukraińskiego. Stały się bowiem inspiracją do wyraźnie sprecyzowanych działań politycznych zmierza- jących do utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego. Według wstępnej oceny ich osiągnięcia są na tyle nowatorskie, że w pełni zasługują na przypo- mnienie. Można przyjąć, że tych pięciu myślicieli stało się prekursorami i kre- atorami ukraińskiej geografii politycznej i geopolityki.

Samostijna Ukraina Mikołaja Michnowskiego

W literaturze przedmiotu uznaje się, że najważniejszym ukraińskim myśli- cielem politycznym, który wysunął logicznie uzasadniony, nowoczesny program postulujący utworzenie w pełni niezależnego i suwerennego państwa ukraiń- skiego, był Mikołaj Michnowski9. Zakładał, że jedynie tą drogą można urato- wać naród ukraiński przed asymilacją przez silniejszych kulturowo sąsiadów. Przypominał, że elita ukraińska dwukrotnie uległa wynarodowieniu: najpierw rody wielmożów ukraińskich Czetwertyńskich, Czartoryskich, Wiśniowiec- kich i innych poddały się katolicyzacji oraz polonizacji i oderwały się od ludu ukraińskiego, następnie, w XIX w., nowe pokolenie twórców i intelektualistów, takich jak Gogol, ulegając językowej rusyfikacji tworzyli wielkie dzieła nie w swoim języku ojczystym i uznawani są powszechnie za rodowitych Rosjan. Michnowski uważał, że jedynie niezależna politycznie Ukraina może zapew- nić rozwój ukraińskiej kultury. W przeciwnym razie ulegnie ona stopniowej redukcji do folkloru ludowego, który też w przyszłości zatraci swą wyjątkowość i oryginalność. Michnowski nie wierzył, aby jakikolwiek układ federacyjny z Rosją zdał egzamin i miał charakter partnerski. Dowodem tego był, jego zdaniem, układ perejesławski z 1654 r., początkowo traktowany przez elitę kozacką jako poro- zumienie równych partnerów, a praktycznie od początku zmierzający do znie- wolenia Ukrainy. Powrót do pierwotnych zasad prawnych tego układu stanowi według Michnowskiego pierwszy krok do tworzenia zrębów suwerenności. Oba państwa, tzn. Rosja i Ukraina, powinny żyć w przyjaźni i respektować swo-

9 Mikołaj Michnowski (1873–1924) ukończył studia prawnicze w Kijowie. Następnie pracował jako adwokat w Charkowie. Stał się jednym z organizatorów Ukraińskiej Narodowej Partii (UNP) i twórcą jej ideowego programu. Celem tej partii było ustanowienie niepodległego państwa ukraińskiego. Jest autorem manifestów historyczno-politycznych, w których uzasadnia konieczność połączenia wszyst- kich ziem ukraińskich w jedną niezależną jednostkę polityczną. Podczas rewolucji 1917 r. aktywnie działał na rzecz utworzenia ukraińskiego wojska, które miało być gwarancją suwerennego państwa. Wystąpił przeciw rządom hetmana Skoropadskiego, propagującego utworzenie w przyszłości federacji związkowej z Rosją. Po zajęciu przez bolszewików Kijowa wyjechał na Kubań, gdzie pracował w szkol- nictwie. Dyskryminowany i zagrożony uwięzieniem popełnił samobójstwo w wieku 51 lat.

http://rcin.org.pl 152 Piotr Eberhardt ją odrębność polityczną. Michnowski zdaje sobie sprawę z realiów, zwłaszcza zaś z niskiej świadomości narodowej samych Ukraińców, którzy nie są gotowi do zrozumienia tego zadania. Wymaga to długich przygotowań i opracowania konkretnego programu politycznego, który należy spopularyzować wśród sze- rokich mas ukraińskich. W związku z tym rozpoczyna aktywną działalność. Swoje poglądy prezentuje w licznych publikacjach10 oraz wygłasza prelekcje. Wysuwa w nich postulat utworzenia samostijnej Ukrainy11. Tak sformułowane hasło nie jest pustym frazesem; u Michnowskiego ma ono bogatą treść ideową i jest wyzwaniem jednoznacznie politycznym. Michnowski zdaje sobie sprawę, że Ukraińcy są wielkim narodem. Nie tylko są liczni, ale zamieszkują rozległe obszary. Dlatego w jego rozumieniu pojęcie „samodzielna Ukraina” ma swój wymiar geograficzny i geopolityczny. Michnowski wielokrotnie to konkretyzu- je, pisząc o „jednej, jedynej, nierozdzielnej, wolnej, niepodległej Ukrainie od Karpat po Kaukaz”. Tworząc wizję państwa położonego „między Karpatami a Kaukazem” Michnowski nie wchodzi w szczegóły topograficzne i nie określa dokładnie rozległości przyszłej, niepodległej Ukrainy. Niemniej, wymieniając te dwa odległe od siebie łańcuchy górskie zdaje sobie sprawę z wielkości teryto- rialnej projektowanej jednostki politycznej, obejmującej całą południową część europejskiej Rosji. Wynika to z przekonania Michnowskiego, że cały obszar położony między Karpatami a Kaukazem zamieszkały jest w sposób zwarty przez Ukraińców i utworzenie państwa w tych granicach nie godzi w interesy innych narodów. Pomimo powszechnej opinii działacza demokratycznego, odrzucającego poglą- dy ekstremalne, Michnowski ogłosił w 1901 r. dziesięć „przykazań” dla wstępu- jących w szeregi Ukraińskiej Partii Narodowej. Obecnie należy ocenić je dość krytycznie12. Michnowski pragnął wyzwolenia ludu ukraińskiego i uważał, że gwarancją zachowania jego odrębności etnicznej może być tylko suwerenne, zjednoczone państwo ukraińskie. Traktował Moskwę jak siłę despotyczną, znie- walającą inne narody w imię ambicji imperialnych. Uważał równocześnie, że przewaga ekonomiczna ziemiaństwa polskiego nad ukraińskim chłopstwem jest niesprawiedliwa. Przyszła Ukraina ma mieć ustrój republikański, respektujący swobody obywatelskie, nawiązujące do tradycji wolnej Kozaczyzny.

10 Broszura Michnowskiego pt. Samostijna Ukraina była po raz pierwszy opublikowana we Lwo- wie w 1900 r. Następnie miała kilka kolejnych wydań emigracyjnych (m.in. w Wiedniu i Londynie). Pomimo to trudno ją zdobyć i znana jest głównie z wtórnych opracowań, które zawierają liczne cytaty z oryginalnej publikacji. 11 W tym czasie Michnowski nie był już jedynym zwolennikiem utworzenia suwerennego państwa ukraińskiego. Równocześnie podobny program głosił J. Baczyński, który w 1900 r. wydał we Lwowie broszurę mającą charakter manifestu niepodległościowego. 12 Trzy pierwsze z tych „przykazań” brzmiały: 1) Jedna, jedyna niepodzielna, niezależna, wolna Ukraina – Republika ludzi pracy, 2) Wszyscy ludzie to twoi bracia, ale Moskale, Lachy i Madziarzy – to wrogowie naszego narodu, póki panują nad nami i gnębią nas, 3) Ukraina dla Ukraińców (Giełżyński, 2006, s. 181).

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 153

Koncepcje Michnowskiego były dość eklektyczne, nie tworzyły spójnej dok- tryny i miały charakter apelu, mającego oddziaływać na uczucia tworzącej się młodej inteligencji o ukraińskim rodowodzie. Odegrały jednak istotną rolę poli- tyczną. Hasło samostijnej Ukrainy stało się popularne wśród nielicznej począt- kowo grupy intelektualistów, a w późniejszym czasie objęło również liczne gru- py uczniów, studentów, duchownych kościoła greckokatolickiego itp. W miarę upływu czasu apel ten przestał być utopią, a stał się popularnym projektem poli- tycznym. Wśród zwolenników koncepcji Michnowskiego byli ludzie o różnych poglądach i zapatrywaniach światopoglądowych. Znaleźli się również działacze przechodzący później na pozycje skrajnie nacjonalistyczne. Także program terytorialny Michnowskiego, głoszącego wizję Ukrainy od „Karpat do Kaukazu”, zaczął być traktowany nie symbolicznie, lecz dosłow- nie – jako podstawa ideowa służąca do konstruowania maksymalistycznych dążeń terytorialnych. W późniejszym czasie pojawiły się modyfikacje tego hasła w postaci: (Ukraina) „od Sanu po Wołgę”, „od Tatr po Kaukaz”, „od Osturny (obecnie w granicach Słowacji) po Elbrus”, itd. Wszystkie zmierzały do zapew- nienia „optymalnych granic politycznych”13. Michnowski był również autorem znanego hasła „Ukraina dla Ukraińców”, w jego rozumieniu nie miało ono jed- nak eksterministycznego zabarwienia. Dopiero u jego następców nabrało cha- rakteru wręcz złowieszczego, głosząc zamiar usunięcia mniejszości narodowych z Ukrainy. Nie wnikając w szczegóły należy więc stwierdzić, że Michnowski odegrał istotną rolę inspirującą. Był pierwszym, który stworzył podstawy spójne- go programu geopolitycznego, do którego nawiązywali jego następcy.

Geografia Ukrainy Stefana Rudnickiego

W 1910 r. Stefan Rudnicki (Stepan Rudnyćkyj)14 wydał we Lwowie pod- ręcznik geografii Ukrainy dla studentów, uwypuklając głównie rozległość terytorialną oraz specyfikę fizjograficzną ziem ukraińskich. Zamieścił w nim mapę w skali 1:5 mln pt. Geograficzna mapa ziem, na których żyją Ukraiń- cy. Zaznaczono na niej góry, rzeki, miasta oraz ówczesny podział polityczno- administracyjny, a czerwona, wyróżniająca się linia obejmuje etniczny obszar

13 Dokumentację historyczną poświęconą uzasadnieniu granic etnicznych i politycznych Ukra- iny zawiera książka V. Sergiejčuka (2000). 14 Stefan Rudnicki (1877–1937) urodził się w Przemyślu w rodzinie nauczyciela miejscowego gimnazjum. Studiował geografię na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie (1895–1901) oraz – pod kierunkiem prof. A. Pencka – w Wiedniu (1899–1901). Po powrocie do Galicji pracował jako nauczyciel w Tarnopolu i we Lwowie. Docenturę z geografii uzyskał na Uniwersytecie Lwowskim (1908). W latach 1914–1921 przebywał w Wiedniu, gdzie był wykładowcą na Uniwersytecie. Wiele publikował z zakresu geografii Ukrainy. Ponadto działał w patriotycznych organizacjach ukraińskich (np. w Związku Wyzwolenia Ukrainy). Po wojnie przenosi się do Pragi, gdzie był jednym z profesorów na Uniwersytecie utworzonym przez emigrantów ukraińskich. Władze Ukraińskiej SRR zaprosiły go w 1927 r. do Charkowa i Kijowa w celu zorganizowania Wydziału Geografii na tamtejszych uni- wersytetach. Po pięciu latach, usunięto go z nich i uznano za „propagatora faszyzmu w geografii”, a następnie zesłano na Wyspy Sołowieckie, gdzie został rozstrzelany przez obozowe NKWD.

http://rcin.org.pl 154 Piotr Eberhardt

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 155 ukraiński (ryc. 1). Wymowa tej mapy jest zdecydowanie polityczna. Autor nie ukrywa, że jest to terytorium, do którego ma prawo naród ukraiński – roz- ciąga się od Siedlec i Lublina na zachodzie po Kaukaz i Morze Kaspijskie na wschodzie. W początkowym okresie I wojny światowej Rudnicki, będąc w Wiedniu, wydał niewielkie opracowanie pt. Ukraina und die Ukrainer, zaś w 1916 r. obszerną monografię pt. Ukraina. Land und Volk. To wybitne dzieło nauko- we stało się pozycją klasyczną w literaturze przedmiotu i nawiązują doń liczni badacze interesujący się Ukrainą. Jego pierwsza część dotyczy geografii fizycz- nej, druga zaś szeroko ujętej antropogeografii. Ciekawe są rozdziały dotyczą- ce zagadnień narodowościowych. Autor opisuje w nich poszczególne prowin- cje cesarstw Rosyjskiego i Austro-Węgierskiego, w których skupia się w więk- szym lub mniejszym stopniu ludność używająca dialektów języka ukraińskiego. Rozpatruje skład narodowościowy ludności poszczególnych jednostek admini- stracyjnych i historycznych i dokonuje jej oszacowań liczbowych. Na tej pod- stawie przeprowadza procedurę delimitacyjną i określa tzw. ukraiński obszar etniczny. Według jego koncepcji ziemie ukraińskie liczą łącznie 850 tys. km2, w tym 775 tys. km2 w granicach imperium rosyjskiego oraz 75 tys. km2 w Cesar- stwie Austro-Węgierskim. Na tak wydzielonym obszarze skupiało się wg stanu z 1910 r. 45 milionów mieszkańców, z których 73% można zaliczyć, zdaniem Rudnickiego, do narodowości ukraińskiej. Do ziem ukraińskich należących do Rosji Rudnicki zalicza między innymi: Wołyń, Podole, Kijowszczyznę, Krym, gubernie: chersońską, charkowską, czer- nihowską, połtawską, odeską oraz część guberni kurskiej, woroneskiej i gro- dzieńskiej, a także Kraj Stawropolski, wschodnią część Królestwa Kongresowego, czyli Chełmszczyznę i wschodnie Podlasie z Zamościem, Chełmem, Krasnym- stawem i Drohiczynem. Etniczne obszary ukraińskie w monarchii Habsburgów – to: wschodnia Galicja, północno-wschodnia część Królestwa Węgierskiego oraz północno-zachodnia Bukowina. Szczegółowo wytycza zachodnią granicę Ukrainy: przechodzi ona od Grybowa poprzez Gorlice, Duklę, następnie prze- cina San w pobliżu Sieniawy i Jarosławia. Zaprezentowany przez Rudnickiego projekt terytorialny, później uściślany i weryfikowany, będzie stanowił podstawę wszelkich programów nacjonalistycznych ugrupowań ukraińskich. Pomijając dyskusyjne kwestie polityczne, wynikające z postawy maksyma- listycznej, jego dzieło ma istotne walory naukowe. Geograf ukraiński ujawnił wszechstronną erudycję, oryginalność myśli oraz zdolności popularyzowania swych koncepcji. Jednak znaczenie tej książki nie wynika z precyzyjnego przed- stawienia problematyki geograficznej czy demograficznej. Opracowanie jest

Ryc. 1. Ziemie ukraińskie według S. Rudnickiego (1910) The Ukrainian lands according to S. Rudnicki (1910)

http://rcin.org.pl 156 Piotr Eberhardt dziełem stricte politycznym i tak należy je traktować. Autor wyraźnie występuje w imieniu narodu ukraińskiego pozbawionego niepodległości. Udowadnia, że terytorium zamieszkałe przez Ukraińców jest znacznie większe powierzchnio- wo od obszaru ówczesnych państw – niemieckiego czy francuskiego. Z przed- stawionych w książce informacji statystycznych wynika, że naród ukraiński pod względem potencjału demograficznego ustępuje w Europie tylko Rosjanom oraz Niemcom. I ten tak liczny naród, usytuowany w strategicznym miejscu Euro- py, pozbawiony jest podmiotowości politycznej. Owe mało wówczas znane fakty powinny według autora trafić do świadomości europejskich nie tyle uczonych, ile polityków. Książka stanowiła więc apel polityczny wskazujący, że w Europie istnieje wielki, mało znany naród, o wyraźnej odrębności etnicznej i posiadający wszelkie atrybuty, aby dysponować własnym, niezależnym państwem. Książka Rudnickiego została bardzo szybko przetłumaczona z języka nie- mieckiego na angielski i wydana w 1918 r. w Nowym Jorku. Na konferencji pary- skiej w Wersalu delegaci ukraińscy mieli więc do dyspozycji wersję dwujęzyczną i mogli ją wykorzystywać przy prezentowaniu swoich dezyderatów. Rudnickiego zawsze interesowały zagadnienia związane z geografią politycz- ną nie tylko Ukrainy, ale również całej Europy. Na ten temat pisał artykuły oraz wypowiadał się publicznie (nie tylko na forum uniwersyteckim). Do ciekaw- szych jego projektów należy podział polityczno-geograficzny Europy Wschod- niej. Tę część kontynentu podzielił na pięć wielkich regionów: Bałtycki, Uralski, Polarny, Moskiewski i Ukraiński. Cały południowy fragment europejskiej części Rosji (później ZSRR), powinien według niego stanowić integralną część Ukra- iny. Realizacja tego planu doprowadziłaby więc do odcięcia Rosji od Kaukazu oraz Morza Czarnego. Dlatego tak ważna była dla Rudnickiego kwestia przyna- leżności politycznej Krymu. Posiadając w swym ręku ten półwysep, Rosja byłaby w stanie w pełni kontrolować akwen czarnomorski. Z przedstawionych wywo- dów wynika, że geopolityczne projekty Rudnickiego zmierzały do utworzenia mocarstwowej Ukrainy kosztem pozbawienia Rosji jej południowych prowincji. Bezpośrednio po I wojnie światowej Rudnicki wysunął kolejną wielką kon- cepcję geopolityczną – utworzenie federacji państw położonych na tzw. Pomo- ście Bałtycko-Czarnomorskim, tj. Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy, Estonii i Finlandii. Suwerenna Ukraina miała być najsilniejszym państwem i rdzeniem tego sojuszu. Można przyjąć, że inspiracją tej koncepcji były polskie programy federacyj- ne, odtwarzające ideę jagiellońską i zmierzające do integracji państw tzw. Mię- dzymorza. Rudnicki celowo pomija Polskę oraz Rumunię i bagatelizuje potęgę Rosji. Z tego powodu jego program był mało realny. Sam autor zdał sobie szyb- ko sprawę z utopijności utworzenia bariery państw odgraniczających ówczesne państwo polskie od bolszewickiej Rosji. Zwłaszcza że Białoruś i Ukraina stały się wkrótce republikami związkowymi ZSRR.

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 157

Integralny nacjonalizm ukraiński Dymitra Doncowa

Dymitr Doncow (Dmytro Doncov)15 był zdecydowanym i konsekwentnym zwolennikiem darwinizmu społecznego i narodowego16. Przyjął od Darwi- na pogląd o nieustannej walce w przyrodzie o dominację i przetrwanie, gdzie gatunki silniejsze wygrywają, zaś słabsze ulegają unicestwieniu. Przyroda stale eliminuje wszystko co jest mniej wartościowe, a pozostawia tylko to, co repre- zentuje siłę i jest bardziej dostosowane do życia w trudnych warunkach. Jest to zasadne, gdyż stymuluje naturalny rozwój i przemiany. To darwinowskie rozumowanie, tłumaczące zachowanie się zwierząt, Doncow zaadoptował bez żadnych korekt do społeczeństw i narodów. Opierając się na nim, skonstru- ował doktrynę geopolityczną17, według niego bowiem te same prawa walki o byt działają między ludźmi, narodami i państwami. Traktował nieustanne wojny o przewagę jak rzecz naturalną i uważał, że eliminacja słabszych społeczno- ści przez silniejsze jest warunkiem postępu. Bezwzględna rywalizacja między państwami powinna doprowadzić do pożądanej selekcji. W efekcie pozosta- ną państwa silne, agresywne, odnoszące sukcesy, czyli bardziej wartościowe, w pełni dostosowane do istniejących warunków politycznych. Doktryna Donco- wa cechuje się w swoich założeniach ideowych żelazną logiką i konsekwencją. Z perspektywy czasu należy ocenić ją bardzo krytycznie, gdyż pozbawiona była jakichkolwiek zasad etycznych i moralnych. Była przeciwieństwem humanizmu i wartości chrześcijańskich, na których opiera się cywilizacja europejska. Propa- gowała koncepcję szowinistyczną, trudną do zaakceptowania, ale odznaczającą

15 Dymitr Doncow (1883–1973) urodził się w Melitopolu na południowej Ukrainie, w rodzinie ukraińskiej posługującej się językiem rosyjskim. Wyższe wykształcenie prawnicze uzyskał w Peters- burgu. Rozpoczął tam działalność w ukraińskich organizacjach. Między innymi był działaczem Ukraińskiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej. Zagrożony uwięzieniem opuścił Rosję przed I wojną światową. Działał w ukraińskim ruchu emigracyjnym. Założył czasopismo Zahrava (Łuna). Prowadził w Berlinie Ukraińskie Biuro Informacyjne (1914–1916). W okresie zamętu porewolucyjne- go powrócił na Ukrainę, gdzie działał na rzecz Ukraińskiej Republiki Ludowej. Po jej upadku wyemi- grował do Wiednia, a następnie od 1920 r. przebywał we Lwowie. Prowadził ożywioną działalność polityczną i publikacyjną. W 1917 r. uzyskał stopień doktora nauk prawnych na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza. Wokół niego utworzyła się pierwsza ukraińska partia nacjonalistyczna (UPNR), działająca do 1925 r., która stała się inspiratorem utworzenia w 1929 r. Organizacji Nacjonalistów Ukraińskich (OUN), bazującej na radykalnej młodzieży zgrupowanej w UWO. Doncow stał się jej czołowym ideologiem. Wydał wiele prac, w których prezentował swoje poglądy polityczne. W koń- cu września 1939 r. opuścił Polskę i zatrzymał się na dłużej w Rumunii, a następnie przebywał w Niemczech i okupowanych Czechach. Po wojnie udał się do Kanady, gdzie wykładał na Uniwersyte- cie w Montrealu i działał w organizacjach ukraińskich. Zmarł w wieku 90 lat. 16 Darwinizm społeczny był kierunkiem filozoficzno-socjologicznym bardzo popularnym na przełomie XIX i XX w. Jego twórcą był Gustav Ratzenhofer (1842–1904), a do nauk geograficznych wprowadził go Friedrich Ratzel (1844–1904). W Polsce czołowym reprezentantem tego kierunku był Ludwik Gumplowicz (1838–1909). 17 Duży wpływ na Doncowa wywarły koncepcje takich filozofów, jak Friedrich Nietzsche (1844– 1900), u którego człowiek jest istotą zdeterminowaną biologicznie, usytuowaną poza dobrem i złem, dążącą do władzy i panowania oraz Herbert Spencer (1820–1903), od którego Doncow przejął zasady i prawa ewolucjonizmu społecznego.

http://rcin.org.pl 158 Piotr Eberhardt się swoistym pragmatyzmem i – niestety – dopasowaną do ówczesnych realiów politycznych18. U podstaw rozumowania przyjętego przez Doncowa stoi pojęcie „nacji”. Ma ono trochę inne znaczenie niż polskie słowo „naród” – bardziej wiąże się z pań- stwem i jest terminem w większym stopniu politycznym niż etnicznym, podkre- ślone są też elementy duchowe i emocjonalne. Drugorzędna jest natomiast jed- nolitość językowa, a także zasięg terytorialny czy wspólnota religijna. Mają one pewne znaczenie, ale decydującym czynnikiem spajającym nację jest wspólna idea lub misja. Zazwyczaj ma ona charakter nacjonalistyczny i operuje łatwo przyswajalnymi pojęciami. Istnienie narodu nie jest więc u Doncowa warunkiem niezbędnym do ufor- mowania się nacji. Mogą powstać nacje o charakterze ponadnarodowym. Zazwy- czaj jednak hegemonem staje się jedna grupa etniczna, wokół której tworzy się nowa nacja. Musi ona wytworzyć własną ideę państwowotwórczą. O wartości nacji stanowi motywacja do działania na jej rzecz, a zwłaszcza dążność do eks- pansji terytorialnej i budowania potęgi. Wymaga to pełnej mobilizacji całego, rzeczywistego lub potencjalnego, narodu. Na drodze do zrealizowania podjętego programu stoją liczne bariery. Należą do nich siły ideowe destabilizujące i rozbrajające „nację”. Doncow odnosi się wrogo do poglądów demokratyczno-liberalnych oraz wszelkich organizacji gło- szących humanizm i internacjonalizm. Na miejsce tych wartości mocno zako- rzenionych w kulturze europejskiej, należy propagować nowe idee, oparte na posłuszeństwie i apoteozie potęgi. Cechą charakterystyczną nacji jest jej hierarchizacja i polaryzacja. Powin- na się ona składać z tzw. „mniejszości inicjatywnej” nazywanej „arystokracją”, względnie „zakonem” oraz tzw. „mas”, wykonujących idące z góry polecenia. Wyodrębnienie wąskiej elity ze społeczeństwa jest wstępnym etapem do usta- lenia systemu wodzowskiego. Na czele nacji powinna stać osoba o dużym auto- rytecie i silnej woli. Wyrazicielem wartości nacji jest bowiem wódz, któremu bliskie są cele dominacji i zdobyczy terytorialnych. Doncow dzieli nacje na lepsze i gorsze. Zgodnie z ówcześnie panującą w Niemczech doktryną nazistowską wydziela pięć ras i typów antropologicz- nych. Absolutną wyższość przyznaje rasie nordyckiej, predysponowanej do speł- nienia przełomowej roli w przyszłej organizacji geopolitycznej świata. Według Doncowa przedstawiciele rasy nordyckiej utworzyli naród ukraiński. Przejawiło się to już w okresach: wczesnośredniowiecznym (książęcym) oraz hetmańsko- kozackim. Obecnie przed narodem ukraińskim stają równie ważne zadania. Ma on wszelkie podstawy do stworzenia wielkiego imperium o znaczeniu nie tylko europejskim, ale nawet światowym. Aby spełnić ten postulat, należy poko- nać przeciwników (tzn. Rosję i Polskę) i utworzyć suwerenne państwo ukraiń-

18 Więcej o życiu i dokonaniach twórczych Doncowa – zob. T. Stryjek (2000, s. 110–190).

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 159 skie. Musi ono być silne, gdyż oczekuje go konfrontacja militarna z imperium rosyjskim. Do tego celu należy dążyć, nie bacząc na wyrzeczenia i ofiary. Kwe- stionujących realność tego programu należy wyłączyć z nacji ukraińskiej. W pierwszym etapie walki o „wielką Ukrainę” należy dokonać zjednoczenia politycznego wszystkich obszarów zamieszkałych przez Ukraińców, a po ukonsty- tuowaniu się rozległego terytorialnego państwa przystąpić do szerokiej edukacji patriotycznej. Rozczłonkowany naród ukraiński przeistoczy się wówczas w nację świadomą swych celów narodowych i geopolitycznych. Przyszły zintegrowany naród ukraiński nie może być nastawiony defensywnie, gdyż jedynie drogą wojen i podbojów może zapewnić sobie godne miejsce wśród narodów europejskich. Poglądy Doncowa ulegały pewnej ewolucji ideowej. W pierwszej fazie swej działalności, jeszcze przed I wojną światową, reprezentował poglądy bardziej umiarkowane (Markovsky-Nahaylo, 1993). W przeddzień wybuchu wojny zapre- zentował stanowisko antyrosyjskie i proaustriackie. W proponowanym progra- mie politycznym dążył do uzyskania niepodległości przez Ukrainę w dwóch etapach. W pierwszym zjednoczona Ukraina stałaby się czasowo autonomiczną częścią Austro-Węgier – umożliwiłoby to stymulowanie ukraińskiego procesu narodotwórczego. Potem nastąpiłaby polityczna separacja ziem ukraińskich i utworzenie niepodległego państwa. W czasie rewolucyjnego fermentu w Rosji jego programy stały się bardziej dalekosiężne. Między innymi w 1918 r. w Kijowie opublikował dwa opracowa- nia Mižnarodne położenia Ukrajiny i Rosija oraz Ukrajinska deržavna dum- ka i Jevropa. W pierwszym stawiał na zwycięstwo Niemiec i wynikającą z tego korzystną konstelację polityczną. Klęska Niemiec zniweczyła ten program. W następnej pracy, wydanej w Wiedniu w 1921 r., zdał sobie sprawę z osamot- nienia Ukrainy. Pomimo to stawiał postulat utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego jako bariery przed bolszewicką Rosją (Doncov, 1921). Przełomowe okazały się dla Doncowa lata 1920. Zafascynowała go ideolo- gia faszystowska i imponowały mu osiągnięcia Mussoliniego, a później Hitlera. Wpływało to na jego podejście do doraźnych kwestii politycznych. Początkowo nie zmierzał do maksymalistycznych celów i kierował się realizmem politycznym. Dopiero oczekiwana totalna destabilizacja Europy, wywołana ekspansjonistycz- nymi działaniami Hitlera i Stalina oraz oczekiwana konfrontacja zbrojna między tymi dyktatorami doprowadziła Doncowa do propagowania skrajnie nacjonali- stycznej koncepcji utworzenia potężnego, imperialnego państwa ukraińskiego. W okresie tym Doncow przechodzi na pozycję wojującego nacjonalizmu i jego poglądy przybierają faszystowskie oblicze (Poliszczuk, 1995, 1998). Wła- śnie w nich nawiązuje do darwinizmu społecznego i determinizmu geograficz- nego. We wstępnym ujęciu doktryna ta została zarysowana w książce opubli- kowanej w 1926 r. we Lwowie pt. Nacjonalizm. Dzięki tej rozprawie i licznym późniejszym publikacjom staje się ojcem duchowym kierunku ideowego zwa- nego „integralnym nacjonalizmem ukraińskim”. Powstałe w dużym stopniu

http://rcin.org.pl 160 Piotr Eberhardt dzięki jego inspiracji formacje paramilitarne wykorzystują jego dorobek twórczy przy formułowaniu swoich programów politycznych i geopolitycznych. Najwięk- szą aktywność na tym polu wykazuje Organizacja Nacjonalistów Ukraińskich (OUN) – dla jej działaczy Doncow staje się niekwestionowanym autorytetem doktrynalnym. W miarę upływu lat partia ta, a także inne organizacje o cha- rakterze nacjonalistycznym, nabierają oblicza coraz bardziej faszystowskiego. Walczą nie tylko z wrogiem zewnętrznym, ale również z ukraińskimi partia- mi demokratycznymi. Logiczną konsekwencją dla tych ugrupowań było pełne wsparcie Hitlera. Dopiero zbliżająca się klęska III Rzeszy oraz niepoparcie przez Niemcy postulatów OUN doprowadzą do zerwania sojuszu ukraińsko-niemiec- kiego. Krwawe wydarzenia na Wołyniu i Podolu, w tym eksterminacja ludności polskiej były uwieńczeniem poglądów, które głosił Doncow. Po zakończeniu wojny i ponownym zniewoleniu Ukrainy i kompromitacji programów skrajnie nacjonalistycznych, przemyślenia Doncowa straciły wszel- ką aktualność (Stankiewicz, 2006). Niemniej stanowią złowieszczy dokument epoki, w której powstawały. Sam autor, przebywając w Kanadzie, nie włączał się już do działalności poli- tycznej, nadal jednak pisał i publikował. W swych pracach był wierny problema- tyce geopolitycznej Ukrainy i Rosji. Nie wzbudzały one już jednak zaintereso- wania czytelników.

Soborna Ukraina Włodzimierza Kubijowicza

Włodzimierz Kubijowicz19 (Wolodymyr Kubyjovyć) był jednym z najwybit- niejszych ukraińskich geografów. Zajmował się głównie geografią ludności,

19 Włodzimierz Kubijowicz (1900–1985) urodził się w Nowym Sączu. Jego ojcem był Ukrainiec wyznania greckokatolickiego pochodzący z Pokucia, matką zaś Maria Dobrowolska, Polka wyzna- nia rzymskokatolickiego, ze znanej rodziny frankistów. Zgodnie z ówczesnym obyczajem syn po ojcu został ochrzczony w obrządku greckokatolickim. Domowym językiem rodziny był polski. Młody Wło- dzimierz uczęszczał do gimnazjum w Nowym Sączu i Przemyślu. Po uzyskaniu matury podjął studia na Wydziale Geograficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W tym czasie stał się świa- domym Ukraińcem. Po studiach rozpoczął karierę naukową na UJ i uzyskał doktorat oraz habilitację z zakresu geografii pod kierunkiem i opieką wybitnego polskiego geografa, Ludomira Sawickiego. W 1928 r. uzyskał stanowisko docenta. W tym czasie związał się z nacjonalistycznym ruchem ukra- ińskim, co było przyczyną zwolnienia go z Uniwersytetu (Kusiński, 2000, s. 297). Szerszą działalność polityczną podjął w okresie okupacji. Stał się przewodniczącym Ukraińskiego Centralnego Komitetu (UCK) w Krakowie. Ściśle współpracował z władzami Generalnego Gubernatorstwa, w tym osobiście z gubernatorem H. Frankiem. Był jednym z twórców ukraińskiej dywizji SS „Galizien”, która po poraż- kach na froncie wschodnim przyjęła nazwę „14 Dywizja Grenadierów Waffen SS” (Piotrowski, 2002, s. 144). Oceniając bardzo krytycznie ścisłą współpracę Kubijowicza z władzami nazistowskimi, należy jednak wspomnieć, że pomagał w indywidualnych przypadkach prześladowanym Polakom i Żydom. W obawie przed zbliżającą się Armią Czerwoną na przełomie 1944/1945 r. wyjechał do Bawarii. Tam włączył się aktywnie w działalność emigracji ukraińskiej, koncentrując się na pracy naukowo-wy- dawniczej. Był jednym z twórców powstałego w 1947 r. Naukowego Towarzystwa im. Szewczenki. W 1951 r. opuścił Niemcy i udał się do Francji, w której przebywał do śmierci. Tam skupił wokół siebie liczne grono ukraińskich uczonych i publicystów. Pod jego naukowym i organizacyjnym kierownic- twem stopniowo powstawało monumentalne, wielotomowe dzieło Encyklopedia Ukrainoznawstwa. Równocześnie wiele publikował na tematy geograficzne, demograficzne i geopolityczne. Jest autorem licznych atlasów i map poświęconych Ukrainie. Zmarł w 1985 r. w Paryżu w wieku 85 lat.

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 161 powiązaną ściśle z kartografią oraz geografią polityczną. W ramach tzw. geo- demografii najbardziej interesowały go kwestie narodowościowe, zawężone do problematyki rozsiedlenia przestrzennego ludności ukraińskiej oraz stosunku do najbliższych sąsiadów, tj. Rosjan, Polaków, Rumunów, Żydów, Białorusinów i Słowaków. Najważniejszym zagadnieniem, które przez całe życie twórczo go pasjonowało, było określenie geograficznego zasięgu etnicznych ziem ukraiń- skich. Tak sprecyzowane zadanie miało dla Kubijowicza wymiar nie tylko nauko- wy. Było równocześnie podstawą do jego koncepcji geopolitycznych. Wykorzystał w nich ukraińskie pojęcie „soborności”, czyli zjednoczenia i połączenia części dotychczas rozdzielonych ziem w jednolitą całość. Celem priorytetowym dla Kubijowicza było zatem połączenie wszystkich obszarów zamieszkałych przez Ukraińców w jeden organizm polityczny. Zadanie to musi być, według badacza, ostatecznie spełnione, a w wyniku powstanie soborna Ukraina. Zjednoczenie wszystkich etnicznych obszarów ukraińskich miało być aktem sprawiedliwości dziejowej za wszelkie upokorzenia, które przez stulecia spotykały naród ukra- iński ze strony silniejszych sąsiadów. Kubijowicz uważał, że nie tylko naród ukraiński ma prawo do swojej państwowości, ale jednocześnie w składzie jego państwa muszą się znaleźć wszystkie terytoria, na których przeważa ludność narodowości ukraińskiej. Określenie zasięgu, a zwłaszcza ścisłych granic takiego obszaru, było zada- niem dość złożonym. Na wielu pograniczach ludność rodowodu ukraińskiego żyła bowiem w symbiozie z przedstawicielami innych narodowości. To wymiesza- nie było znamienne dla pograniczy: polsko-ukraińskiego, rosyjsko-ukraińskiego i rumuńsko-ukraińskiego. Granice między poszczególnymi grupami etnicznymi były tam nieostre terytorialnie i zmienne, także świadomość narodowa ludności na wielu pograniczach była niska i labilna, ulegając zmianom w wyniku wojen, migracji oraz procesów asymilacyjnych. Zwłaszcza te ostatnie przemiany Kubijo- wicz wyraźnie ignorował. Świadczy o tym mapa jego autorstwa pokazująca roz- mieszczenie ludności ukraińskiej na terytorium azjatyckiej części ZSRR. Zwarty pas zamieszkały przez Ukraińców rozciąga się od Wołgi poprzez północny Kau- kaz aż po Pacyfik (ryc. 2). Wiadomo, że ludność ta w ciągu jednego lub dwóch pokoleń wtapiała się w otoczenie rosyjskie. Tego obiektywnego faktu Kubijowicz nie uwzględnił. Mapa wykreślona według jego intencji miała wydźwięk geopoli- tyczny, dowodząc liczebności żywiołu ukraińskiego. Przy określaniu granic etnicznych ziem ukraińskich Kubijowicz stosował jako podstawowe kryterium dane o języku ojczystym mieszkańców, za dodat- kowy miernik wykorzystując wyznanie. Informacje z tego zakresu czerpał z opublikowanych spisów powszechnych, w których zawarte były dane statystycz- ne o składzie etnicznym ludności. W swoich licznych analizach opierał się na najmniejszych jednostkach terytorialnych (wsie, gminy). Kubijowicz zazwyczaj pomijał charakter narodowościowy miast, które, według niego, nie świadczyły o etniczności rozpatrywanego obszaru. Oceniał jedynie liczebność i rozmiesz-

http://rcin.org.pl 162 Piotr Eberhardt en retained. Distribution of the Ukrainian population across the Eurasian continent Ryc. 2. RozmieszczenieRyc. ludności ukraińskiej na kontynencie euroazjatyckim Źródło: Kubijowytsch W. Ze względów (1993). technicznych mapa została przerysowana, zachowano jednak treść oryginału. Source: W. KubijowytschSource: technical W. For (1993). reasons, the map has had to be redrawn, though the content of the original has be

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 163 czenie ludności wiejskiej. Przy analizie uwzględniał mierniki demograficzno- etniczne, bagatelizował zaś problematykę polityczną, ekonomiczną i społecz- ną. Pomijał zazwyczaj kwestie własnościowe, kulturowe oraz aktualny status prawny, nie wnikał też szerzej w uwarunkowania historyczne. Dotychczasowe granice polityczne powinny być według niego zlikwidowane, a ponowne rozgra- niczenie należy przeprowadzić na podstawie relacji narodowościowych. Przy rozwiązywaniu kwestii geopolitycznych Kubijowicz był więc zwolen- nikiem skrajnego determinizmu etnicznego. Dotyczyło to przede wszystkim przyszłej sobornej Ukrainy, która powinna objąć swymi granicami maksymalną liczbę rzeczywistych i potencjalnych Ukraińców20. Przeprowadzając różnorodne delimitacje starał się nie pominąć ani jednej wsi, w której ludność używa dialektów ukraińskich. Koncentracja uwagi na udowodnie- niu „ukraińskości” pojedynczych wsi w rejonie Przemyśla, Pińska, Woroneża, Kur- ska, Rostowa czy Użgorodu w sytuacji, gdy następowała totalna rusyfikacja Kijowa, Zaporoża i Charkowa, a język ukraiński na 2/3 obszaru kraju ulegał degradacji, świadczyła o niedostrzeganiu przez Kubijowicza problemów istotnych na rzecz fak- tów marginalnych. Z tego powodu zasięg etniczny ziem ukraińskich był u niego bardzo rozległy. Ta zamierzona tendencja doprowadzała w ostatecznym efekcie do wyraźnej manipulacji kartograficzno-statystycznej21. Można to wykazać na repro- dukowanej tu mapie ilustrującej gęstość zaludnienia ludności narodowości ukra- ińskiej (ryc. 3). Wykorzystanie tego miernika pozwoliło autorowi umieścić , Siedlce i Rzeszów w ramach etnicznego obszaru ukraińskiego. Studia napisane przez Kubijowicza, wielokrotnie wykorzystywane przez póź- niejszych badaczy, uformowały w zasadzie poglądy kolejnych generacji geografów i geopolityków ukraińskich22. Można nawet stwierdzić, że stały się obowiązkową doktryną potwierdzającą wierność wobec pryncypiów narodowych. Bez wątpie- nia Kubijowicz był wielkim uczonym, niestety jego pewne cechy intelektualne i charakterologiczne doprowadziły go do arbitralności i dogmatyzmu. Między

20 Studia Kubijowicza są na Ukrainie powszechnie znane i cytowane w literaturze geograficznej. W 1996 r. zostały zebrane przez Olega Šablija (1996) i opublikowane w dwóch obszernych tomach. 21 Kubijowicz był utalentowanym kartografem. Jest autorem wielobarwnego atlasu wydanego w 1937 r. we Lwowie. Specjaliści oceniają go bardzo wysoko i traktują jak dzieło klasyczne (Kubijovyč, 1937). Interesujący jest atlas opracowany w 1941 r., wznowiony współcześnie w Niemczech (Kubijo- wytsch, 1993). 22 Niedawno zmarły polski geograf W. Kusiński (2000) napisał obszerną recenzję, w której kry- tycznie odniósł się do dwutomowej monografii wydanej pod redakcją ukraińskiego geografa O. Šablija (1996), poświęconej naukowym i politycznym dokonaniom W. Kubijowicza. Opiniowana książka ma według Kusińskiego charakter nieobiektywny. Jest pełną rehabilitacją działalności politycznej Kubi- jowicza. Polski recenzent przypomniał aktywną współpracę Kubijowicza z władzami nazistowskimi oraz jego skrajne poglądy nacjonalistyczne. Nie zmienia to faktu, że Kubijowicz był zdaniem Kusiń- skiego człowiekiem o wszechstronnej wiedzy geograficznej i demograficznej. Pozostawił po sobie cen- ny dorobek publikacyjny, ciągle przypominany i komentowany. Mapy i atlasy autorstwa Kubijowicza należą do czołowych osiągnięć światowej kartografii. Do osiągnięcia zamierzonych celów naukowych i politycznych potrafił jednak, jak to zaznacza Kusiński, manipulować danymi faktograficznymi. Postawę etyczną Kubijowicza można więc uznać za naganną, pomimo to jednak jest zaliczany do grona czołowych ukraińskich geografów XX w.

http://rcin.org.pl 164 Piotr Eberhardt

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 165 innymi manipulował dokumentacją statystyczną dla udowodnienia ustalonej z góry tezy. Wierny raz przyjętej koncepcji naukowej, niechętnie reagował na uwagi polemiczne adwersarzy. Przykładem tego typu postawy ideowej może być mapa Galicji – wspaniałe dzieło kartograficzne, bardzo jednak tendencyjne poli- tycznie. Autor zminimalizował liczebność ludności polskiej i podzielił ją na trzy kategorie (Polaków, łacinników i polskich kolonistów). Dodatkowo zmniejszył wielkość sygnatur odniesionych do miast, w których było relatywnie mało lud- ności ukraińskiej (Kubijovyč, 1938, 1952). Do ziem ukraińskich Kubijowicz zaliczył terytorium obejmujące 932,1 tys. km2 (współczesna Ukraina ma 603,0 tys. km2). Miało ono w przyszłości (deli- mitacja dotyczyła okresu międzywojennego) stanowić integralną część państwa ukraińskiego, a wówczas znajdowało się w granicach czterech państw: ZSRR, Polski, Czechosłowacji i Rumunii. Dla tak wyodrębnionego terytorium Kubijowicz zestawił dane statystyczne pokazujące jego stan etniczny, w tym liczebność ludności ukraińskiej. Po zmia- nach wywołanych paktem Ribbentrop-Mołotow, a następnie decyzjami podjęty- mi w Jałcie i w Poczdamie Kubijowicz za każdym razem uaktualniał rozgrani- czenia polityczne, lecz zasięg ziem ukraińskich był u niego stabilny. Według poglądów Kubijowicza w okresie międzywojennym pod polskim zwierzchnictwem znajdowało się 132,2 tys. km2 (34% ówczesnego terytorium państwa polskiego), do których prawa miała Ukraina. Były to „odwieczne ziemie ukraińskie”, które inkorporowano do Polski. Zaliczył tu dużą część terytoriów po zachodniej stronie tzw. linii Curzona, a mianowicie całą Łemkowszczyznę, Zasanie, Chełmszczyznę i wschodnie Podlasie. Proponowany przez Kubijowicza program terytorialny stanowił przesłankę do formułowania konkretnych zamierzeń politycznych. Połączenie wszystkich tzw. „ziem ukraińskich” w jednym zjednoczonym (sobornym) państwie powin- no być głównym celem narodowego ruchu ukraińskiego. Wokół tego postulatu miała nastąpić integracja całego narodu ukraińskiego. Pomijając aspekt ideowo- propagandowy, projekt ten w przypadku jego realizacji musiał mieć istotne kon- sekwencje geopolityczne dla Europy – nad Morzem Czarnym miałoby powstać potężne państwo, liczące blisko 1 milion km2. Ze względu na maksymalizm i żądania aneksyjne wobec wszystkich sąsiadów próby realizacji tego programu groziły destabilizacją oraz nieuniknionymi konfliktami militarnymi.

Ryc. 3. Gęstość ludności ukraińskiej Źródło: W. Kubijowytsch (1993). Ze względów technicznych mapa została przerysowana, zachowano jednak treść oryginału. Density of the Ukrainian population Source: W. Kubijowytsch (1993). For technical reasons, the map has had to be redrawn, though the content of the original has been retained.

http://rcin.org.pl 166 Piotr Eberhardt

Czarnomorska Ukraina Jerzego Lipy

Twórcą spójnej doktryny geopolitycznej wskazującej, że Ukraina jest pań- stwem czarnomorskim i jej przyszłość polityczna jest związana z państwa- mi basenu czarnomorskiego, był Jerzy Lipa (Jurij Łypa)23. W odróżnieniu od innych geografów i politologów ukraińskich, którzy widzieli przyszłość Ukrainy w związku ze Wschodem, względnie z Zachodem, Lipa sądził, że żaden z tych kierunków nie jest zgodny z długofalowymi interesami Ukrainy. Oba bowiem doprowadzą do sytuacji konfliktowej z Rosją, względnie z Niemcami lub Polską. Ukraina staje się polem wyniszczającej walki między Berlinem a Moskwą lub Warszawą a Moskwą, w której obie strony rekompensują swoje zwycięstwa lub porażki kosztem ziem ukraińskich. Wschodnie i centralne rejony Ukrainy stają się strefą wpływów Rosji, zaś zachodnie poddane są oddziaływaniu kultury pol- skiej. W ciągu długiej historii Ukraina była wielokrotnie dzielona wzdłuż linii południkowych w zależności od siły jej sąsiadów. Uważał, że to ciążące nad nią fatum musi być ostatecznie przezwyciężone. Według Lipy państwa położone wokół Morza Czarnego reprezentują olbrzy- mi potencjał demograficzny i ekonomiczny, a mają wspólne zadania i intere- sy. Integracja tych państw stworzy potężny blok, który zneutralizuje siłę Rosji oraz negatywne wpływy mocarstw zachodnich. Podstawą utworzenia wspólnoty czarnomorskiej są uwarunkowania fizjograficzne, głównie zaś hydrogeograficz- ne. Ziemie ukraińskie należą do zlewiska Morza Czarnego. Pobrzeże czarno- morskie od ujścia Dunaju po Kaukaz zamieszkałe jest przez Ukraińców. Do Morza Czarnego wpływają: Dniestr, Dniepr, Don i Kubań. Dorzecza tych rzek tworzą główną część terytorium ukraińskiego. Cały rzeczywisty, a zwłaszcza potencjalny, system transportowy Ukrainy wiąże się z tym morzem oraz sąsia- dami usytuowanymi na jego wybrzeżu. Aby zilustrować sytuację, Lipa porów- nuje zespół państw czarnomorskich do „fortecy”, do której dążą z zewnątrz potężne szlaki wodne. To rozległe terytorium ograniczone jest masywami gór karpackich, bałkańskich oraz tureckiej Anatolii. Wzdłuż Kaukazu ziemie te dochodzą do Morza Kaspijskiego i Dagestanu. Ale nie tylko przesłanki fizjogra- ficzne leżą u podstaw konieczności podjęcia na tym obszarze inicjatyw o cha- rakterze integracyjnym. Lipa wiele pisał o uwarunkowaniach historycznych oraz

23 Jerzy Lipa (1900–1944) urodził się w Odessie. Był synem znanego ukraińskiego działacza politycznego i poety Jana Lipy. W 1919 r. opuścił Odessę i wyjechał początkowo do Kamieńca Podol- skiego, a następnie zamieszkał w Winnikach pod Lwowem. Ukończył Wydział Lekarski Uniwersytetu Poznańskiego (1929 r.), a następnie mieszkał i pracował jako lekarz w Warszawie. Wiele pisał na tematy polityczne, był również autorem powieści historycznych, najbardziej jednak znane są jego osiągnięcia twórcze z zakresu geopolityki ziem ukraińskich. Napisał kilka znaczących pozycji z tej dziedziny, na przykład Ukraińska Rosija w 1936 r., Przeznaczenie Ukrainy w 1938, Doktryna czarno- morska w 1940 oraz Rozpodił Rossii w 1941. W okresie okupacji przeniósł się do Jaworowa pod Lwo- wem, gdzie współpracował z nacjonalistycznymi organizacjami ukraińskimi. Działał w Ukraińskiej Głównej Wyzwoleńczej Radzie (UGWR) oraz pracował jako lekarz w Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Zginął z rąk funkcjonariuszy NKWD w 1944 r. w Jaworowie.

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 167 o wspólnocie kulturowej ludów zamieszkujących nad rzekami zlewiska Morza Czarnego. Zdawał sobie sprawę, że ówczesne warunki polityczne uniemożliwia- ły zrealizowanie tego typu idei geopolitycznej, ale uważał, że należy przygoto- wywać się konceptualnie do warunków, które mogą się w przyszłości pojawić. Związek ludów czarnomorskich był według niego obiektywną koniecznością geograficzną. Lipa sądził także, że ze względu na swój potencjał gospodarczy i militarny Ukraina będzie liderem wspólnoty państw czarnomorskich. Wokół niej utwo- rzy się wielka federacja wolnych państw i narodów, które łącznie mogą być ele- mentem równowagi politycznej na styku Europy i Azji. Państwo moskiewskie zostanie zepchnięte daleko na północ, a jego możliwości ekspansji na południe, w kierunku Adriatyku, Azji Mniejszej oraz Morza Egejskiego, zostaną defini- tywnie zablokowane. Zakładał, że państwa czarnomorskie będą ściśle współ- pracować z narodami wokół Morza Śródziemnego. W przypadku spełnienia tego scenariusza ukształtuje się równoleżnikowy układ państw, od Gibraltaru po Kaukaz, współpracujących ze sobą. Łączyć je będzie wspólnota losów oraz podobne uwarunkowania geograficzne. Wizje prezentowane przez Lipę były więc dalekosiężne i nie ograniczała ich ówczesna sytuacja polityczna. Można im zarzucić utopijność, niemniej pewne generalne koncepcje autora były zasadne. Zbliżenie i współpraca państw czar- nomorskich miała swoje uzasadnienie ekonomiczne. To było jednak za mało, aby myśleć o federacji politycznej. Tego typu wizje nie miały żadnych szans realizacji ani w XIX, ani też w XX w. – na przeszkodzie stała bowiem potęga Rosji (ZSRR). Obecnie geopolitycy ukraińscy nawiązują do idei Lipy. Jako że w międzyczasie bowiem w basenie Morza Czarnego politycznie wiele się zmie- niło. Nastąpił wzrost potęgi Turcji, która odgrywa coraz większą rolę polityczną. Dwa państwa położone na zachodnim wybrzeżu – Bułgaria i Rumunia – stały się członkami Unii Europejskiej. Jednakże niepodległa Ukraina przeżywa poważny kryzys polityczny i ekonomiczny. W tej sytuacji doktryna czarnomorska Lipy wymaga poważnych modyfikacji, w przeciwnym wypadku stanie się tylko histo- rycznym wspomnieniem pewnych utopijnych koncepcji.

Uwagi końcowe

Ukraiński ruch narodowy działający w pierwszej połowie XX w. usiłował wywalczyć dla Ukrainy status niezależnego i dużego państwa europejskiego, jed- nak zakończyło się to zupełnym niepowodzeniem. Potęga Rosji, a później ZSRR uniemożliwiła zrealizowanie programu niepodległościowego. Całokształt uwa- runkowań historycznych nie sprzyjał planom ukraińskiej elity przywódczej, która niewiele mogła zdziałać dla Ukrainy i Ukraińców. Polityczne i militarne próby podejmowane w czasie I i II wojny światowej zakończyły się całkowitą porażką.

http://rcin.org.pl 168 Piotr Eberhardt

W takiej sytuacji jedynym rezultatem tych różnorodnych działań pozosta- ły tworzone wówczas założenia ideowe oraz niezrealizowane wizje i projekty dotyczące przyszłości Ukrainy. W tej dziedzinie osiągnięcia twórcze są znacz- ne i interesujące – pojawiły się opracowania diagnostyczne i prognostyczne, w których rozważano problematykę geopolityczną Ukrainy. Nie wpłynęły one na wydarzenia polityczne, ale są ważnymi dokumentami epoki, w której powstawa- ły. Świadczą też o poziomie intelektualnym twórców, stosunkowo dużej grupy ludzi kompetentnych i utalentowanych, którzy na podstawie mniej lub bardziej subiektywnych założeń ocenili sytuację, w której żyli i działali oraz konstruowa- li różnorodne programy i wizje przyszłości geopolitycznej Ukrainy. Dzięki swym dokonaniom stworzyli na Ukrainie nową dyscyplinę naukową na pograniczu geo- grafii i politologii. Po przeprowadzonej selekcji wybrano pięciu z nich: Michnowskiego, Rudnic- kiego, Doncowa, Kubijowicza i Lipę24. Dorobek naukowo-publicystyczny wybra- nych kreatorów myśli geopolitycznej wydawał się autorowi najbardziej oryginal- ny i interesujący. Trudno jednoznacznie ocenić, czy ci arbitralnie wytypowani działacze i pisarze polityczni są reprezentatywni i dobrani właściwie. Wymaga to dalszych dogłębnych studiów nad literaturą przedmiotu. Rozpatrywani klasycy geopolityki ukraińskiej byli ludźmi o odmiennych poglądach politycznych i postawach światopoglądowych. Byli wśród nich skrajni nacjonaliści (Doncow) oraz liberalni demokraci (Michnowski). Rozmaicie też oceniali warunki geopolityczne ziem ukraińskich. Przyjmowali różną metodo- logię oraz konstruowali niepodobne do siebie scenariusze przyszłych wydarzeń. Niemniej ich dokonania dają nam syntetyczny obraz osiągnięć ukraińskiej geo- grafii politycznej (względnie geopolityki). Nie tylko stworzyli nieznaną przed- tem dyscyplinę naukową na Ukrainie, ale wnieśli istotny wkład do geopolityki światowej. Niestety wiedza o tych dokonaniach jest poza Ukrainą znikoma, nawet wśród polskich geografów i historyków interesujących się problematyką sąsiadów. W przedstawionej pracy starano się przybliżyć polskiemu czytelnikowi osiągnięcia ukraińskie w tej specyficznej dziedzinie badawczej. Są one ważne ze względów nie tylko naukowych, ale również politycznych, dotyczą bowiem między innymi stosunków polsko-ukraińskich, w przeszłości obciążonych nieufnością i wrogo- ścią. Poznanie poglądów i argumentów przedstawionych przez czołowych repre- zentantów ukraińskiej myśli geopolitycznej może ułatwić zrozumienie współcze- snych dziejów Ukrainy.

24 J. Lipa był przez wiele lat całkowicie zapomniany. Dopiero po uzyskaniu niepodległości przez Ukrainę, jego dorobek przypomniał i odtworzył O. Šablij (2003, s. 392–394).

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 169

Piśmiennictwo

Bachturina A. Jv., 2000, Politika Rossijskoj Imperii v Vostočnoj Galicii v gody piervoj miro- voj vojny, Serija „Airo”, piervaja monografija, Moskva. Baluk W., 2002, Koncepcje polityki narodowościowej Ukrainy. Tradycje i współczesność, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław. Bagrov N.V., 2002, Regionalnaja geopolityka ustojčivogo razvitja, Libid, Kijv. Dargačev V., 2000, Geopolitika, Libid, Kijv. Doncov D., 1921, Pidstavi našoj polityki, Vidavnictwo Dopcovič, Viden. Eberhardt P., 2007, Główne fazy rozwoju ukraińskiej myśli geopolitycznej, Studia z Dziejów Rosji i Europy Środkowo-Wschodniej, 42, Warszawa, s. 221–237. Giełżyński W., 2006, Bezkresne Kresy, czyli: Polak–Rusin dwa bratanki, [w:] W. Pawluczuk (red.), Polska i jej sąsiedzi, Oficyna Wydawnicza „Stopka”, Łomża, s. 176–189. Hnatiuk O., 2003, Pożegnanie z Imperium. Ukraińskie dyskusje o tożsamości, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin. Hrycak J., 2000, Historia Ukrainy 1772–1999, Instytut Europy Środkowo-Wschodniej, Lublin. Kozak S., 1990, Ukraińscy spiskowcy i mesjaniści. Bractwo Cyryla i Metodego, Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa. Kubijovyč V., 1937, Atlas Ukraini i sumiežnich kraiv, Ukrainskyj Vydavnyčyj Institut, Lviv. –, 1938, Geografija ukraińskich i sumiežnich ziemiel, T. I, Zagalnaja geografija, Ukrainskij Vydavnyčyj Institut, Lviv. –, 1996, Naukovi praci, T. I, red. O. Šablij, Naukowe Tovaristwo im. Ševčenka v Evropi, Pariž-Lviv. Kubijovych V., 1952, Etnographic Map of the Southwestern Ukraine (Halyčyna-Galicia), Ševčenko Scientific Society Institute of National Research, München. Kubijowytsch W., 1993, Historischer Atlas der Ukraine, Ein deutsches Dokument aus dem Jahr 1941, Harrassowitz Verlag Wiesbaden, Munich-Paris. Kusiński W., 2000, O potrzebie wszechstronnego oglądu historii geografii. W związku z opracowaniem O. Šablija – Volodymyr Kubijovyč. Encyklopedija žytja i tvorenija, Przegląd Geograficzny, 72, 3, s. 293–302. Markovsky-Nahaylo P., 1993, Dmytro Doncow – o politycznym debiucie nacjonalistycznego ideologa, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Historyczne, 103, s. 55–63, Kraków. Michutina I.V. 2003, Ukrainskij vopros v Rossii (koniec XIX – načalo XX vieka), Institut Slovianoviedienija RAN, Moskva. Olszański T.A., 1994, Historia Ukrainy w XX wieku, Oficyna Wydawnicza Volumen, War- szawa. Pawluczuk W., 1998, Ukraina. Polityka i mistyka, Zakład Wydawniczy Nomos, Kraków. Piotrowski T., 2002, SS „Galizien”, [w:] B. Grott (red.), Polacy i Ukraińcy dawniej i dziś, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków, s. 137–152. Poliszczuk W., 1995, Ideologia nacjonalizmu według Dmytra Doncowa, Światowy Związek Armii Krajowej Oddział Wołyń, Warszawa. –, 1998, Integralny nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu, t. I, Dr Wiktor Polisz- czuk, 120 Timberlane Dr., Brampton, Ont., Canada, L6Y4U7, Toronto. Rudnickij S., 1910, Korotka geografija Ukraini, Z drukarni 1-oi Kijv Drukarskoj Spiłki, Kijv- Lviv. –, 1924, Osnovi ziemlieznanija Ukraini, Nakładom Ukrainskogo Pedagogičnogo Tovaristva, Lviv.

http://rcin.org.pl 170 Piotr Eberhardt

Rudnitsky S., 1918, Ukraine. The Land and its People, Ukrainian Alliance of America, New York. Rudnyćkyj S., 1914, Ukraina und die Ukrainer, Verlag des Allegemeinen Ukrainischen Nationalrates, Wien. –, 1916, Ukraina. Land und Volk, Verlag des Bundes zur Befreiung der Ukraina, Wien. Serczyk W.A., 1990, Historia Ukrainy, Ossolineum, Wrocław. –, 1993, Drogi i bezdroża ukraińskiej myśli politycznej i narodowej w XX stuleciu, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Historyczne, 103, s. 11–19, Kraków. Sergiejčuk V., 2000, Etnični mieži i dieržavnyj kordon Ukraini, Ukrainska Vidavniča Spil- ka, Kijv. Sidorenko S.N., 2005, Ukraina – tože Rossija, Alternativa, Moskva. Smolin M.B. (red.), 1998, Ukrainskij separatizm w Rossii. Ideologija nacjonalnogo rozkola, Izdatielstvo „Puti Russkogo Imperskogo Soznanija”, Moskva. Stankiewicz W., 2006, Przejawy współczesnego nacjonalizmu ukraińskiego, [w:] A. Furie (red.), Pomarańczowa rewolucja – szansa dla ukraińskiej transformacji politycznej, Wyższa Szkoła Humanistyczna, Szczecin, s. 149–164. Stryjek T., 2000, Ukraińska idea narodowa okresu międzywojennego. Analiza wybranych koncepcji, Monografie Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej, Wrocław. –, 2007, Jakiej przeszłości potrzebuje przyszłość. Interpretacje dziejów narodowych w deba- cie publicznej na Ukrainie 1991–2005, Instytut Nauk Politycznych PAN, Oficyna Wydawnicza „Rytm”, Warszawa. Subtelnyj O., 1993, Ukraina. Istorija, Vidavnictvo „Libid”, Kijv. Suchij O., 1997, Galičina: miž schodom i zachodom, Lvivskij Dieržavnij Universitet imieni Ivana Franka, Lviv. Šablij O., 1996, Volodimir Kubijovič, Encyklopedija žittja i tvorennja, Naukove Tovaristvo im. Ševčenka v Evropi, Pariž-Lviv. –, 2003, Osnovi zagalnoj suspilnoj geografii, Vidavničij centr L.N.U. imieni Ivana Franka, Lviv. Szporluk R., 2003, Imperium, komunizm i narody, Wydawnictwo Arcana, Kraków. Turjanica M.I. (red.), 2000, Ukraina eto Rus’, LIO – redaktor, Sankt-Petersburg. Uljanov N.I., 1996, Proischoždienije ukrainskogo separatizma, Izdatielstvo Indrik, Moskva. Wasilewski L., 1925, Ukraińska sprawa narodowa w jej rozwoju historycznym, Wyd. Mort- kiewicz i S-ka, Warszawa. Wilson A., 2004, Ukraińcy, Świat Książki, Warszawa.

[Wpłynęło: wrzesień 2008; poprawiono: luty 2009 r.]

PIOTR EBERHARDT

THE FOUNDERS OF UKRAINIAN GEOPOLITICS

In the article, the introductory part presents the historical and political conditions behind the development of the Ukrainian national movement. A great influence on that movement’s first appearance was exerted by the Brotherhood of Cyril and Methodius, whose members were Mykola Kostomarov, Pantheleon Kulish and Taras Shevchenko. The political situation in the Austrian province of Galicia and within Ukrainian ter- ritories belonging to Russia is then presented, attention being paid to the essential dif- ferences exerting a more significant impact on the way views on the future of Ukraine

http://rcin.org.pl Twórcy ukraińskiej geopolityki 171 developed. The programmes of the Ukrainian organisations then in existence are pre- sented, along with the views of the leading activists seeking to defend the interests of the Ukrainian people. It is notable how the latter were limited to the formulation of postulates as regards language and culture. Beyond that, one of the first scholars to posit the need for a fully sovereign Ukrainian statehood was Mykola Mikhnovs’kiy, who wrote extensively of the so-called samostiyna Ukraina („self-standing Ukraine”). This is what assures Mikhnovs’kiy’s place back at the outset of the history of Ukrainian geopolitics. It was he who proclaimed the necessity of establishing a sovereign Ukrain- ian state situated „between the Carpathians and the Caucasus”. Once the work of that scholar has been outlined, the paper goes on to present the views of four consecutive activists and political writers, each dealing with the geopolitical situation of the Ukrain- ian territories. The developers of the foundations for the new scientific discipline of geopolitics, by taking advantage of the achievements of geography and political science, are seen to be: Stepan Rudnytskyi, Dmytro Dontsov, Volodymyr Kubiyovich’ and Yuriy Lypa. The relevant scientific vitae and achievements in the domain of geopolitics are provided in the paper. Rudnytskyi authored a book on the geography of Ukraine, in which he presented its geopolitical situation with respect to neighbours. At the same time, he formulated the concept of an alliance of countries situated between the Baltic and the Black Sea. Dontsov was in turn a proponent of social and national Darwinism, and was the intellectual father of the ideological direction called „integral Ukrainian nationalism”. His concepts were extremely nationalistic and he glorified the idea of the great Ukrainian state. Another scholar considered among the founders of Ukrainian geopolitics is Kubiyovich’, an outstanding geographer among the promoters of the idea that all the ethnically Ukrainian lands should be incorporated within one nation state (in the so-called sborna Ukraina or united Ukraine). In contrast, Lypa was the author of a consistent doctrine pointing to Ukraine’s status as a Black Sea country. This set him apart from the other Ukrainian geographers and politicians, who saw the future of Ukraine as lying in association with either the East or with the West. Having completed his presentation of and comments on the work of the aforesaid five Ukrainian scholars, the author concludes by suggesting that their scholarly achievements are an original and interesting, as well as creative, contribution to the domain of geopolitics as broadly conceived.

http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl PRZEGLĄD GEOGRAFICZNY 2009, 81, 2, s. 173–203

Państwo magnackie w strukturach polityczno-administracyjnych Rzeczpospolitej Szlacheckiej na przykładzie Ordynacji Zamojskiej

The magnate lordship in the political-administrative system of the Polish-Lithuanian Commonwealth by the example of Zamość Entail

MARIUSZ KOWALSKI Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania im. S. Leszczyckiego PAN, 00-818 Warszawa, ul. Twarda 51/55; [email protected]

Zarys treści. Rozwój przywilejów szlacheckich doprowadził do decentralizacji władzy w I Rzeczpospolitej. Dzięki swej potędze magnateria zaczęła odgrywać główną rolę w życiu politycznym. Konsekwentna polityka prowadzona przez jej przedstawicieli zapobiegała po- wstaniu silnego ośrodka władzy centralnej, poszczególni magnaci umacniali natomiast struk- tury władzy we własnych posiadłościach. Przejawem tych tendencji było m.in. utworzenie Ordynacji Zamojskiej. Praca dotyczy zasad funkcjonowania wielkiej posiadłości ziemskiej (pań- stwa magnackiego) w ramach systemu administracji terytorialnej Rzeczpospolitej XVI–XVIII stulecia. Słowa kluczowe: Rzeczpospolita Szlachecka, przestrzeń władzy, państwa magnackie, Ordynacja Zamojska.

Wstęp

Badania z zakresu geografii historycznej stanowią ważną część współcze- snych analiz geograficznych. Istotną rolę w badaniach historyczno-geograficz- nych odgrywają między innymi zagadnienia związane z geografią politycz- ną. Spośród polskich autorów wymienić można W. Ćwika i J. Redera (1977), J. Kowalskiego (1986), J. Barbaga (1987), A. Piskozuba (1987), M. Najgrakow- skiego (1993), M. Baczwarowa i A. Suliborskiego (2003), M. Kowalskiego (2003), P. Eberharda (2004), M. Kuleszę (2006), S. Otoka (2006) czy M. Sobczyńskiego (2006). Badali oni przede wszystkim rozwój przestrzenny organizmów politycz- nych na ziemiach polskich oraz podziałów terytorialnych funkcjonujących w ich ramach. W przypadku Rzeczpospolitej Szlacheckiej podnoszono problematykę powiatów, ziem, województw i prowincji, jako jednostek systemu administracji

http://rcin.org.pl 174 Mariusz Kowalski terytorialnej. Trudno natomiast napotkać opracowania dotyczące miejsca dóbr ziemskich (szlacheckich, kościelnych, królewskich, miejskich) w tym systemie. Można więc mówić o szerokim polu badawczym otwartym dla badań z zakresu geografii historycznej. Znawcy ustroju Rzeczpospolitej Szlacheckiej (Olszewski, 1969; Bardach i inni, 1987; Cegielski i Kądziela, 1990) są zgodni, że dobra te (przede wszystkim państwa magnackie) odgrywały istotną rolę w kształtowaniu życia publicznego. Przy braku systematycznych badań nad znaczeniem państw magnackich w systemie polityczno-administracyjnym Rzeczpospolitej, wyjątkowo dużym zainteresowaniem badaczy cieszyła się problematyka Ordynacji Zamojskiej. Było to największe na ziemiach wchodzących obecnie w skład państwa polskie- go latyfundium magnackie i jedno z największych w skali całej Rzeczpospolitej. Należało jednocześnie do najlepiej zorganizowanych pod względem ustrojowym, administracyjnym i gospodarczym. Z racji swego statusu było bytem szczególnie trwałym oraz związanym z rodem, który pozytywnie zapisał się w dziejach kra- ju. W drugiej połowie XX w. Ordynacja stała się ulubionym przykładem państwa magnackiego w opracowaniach dotyczących historii Polski, jej mapę umiesz- czono również w najpopularniejszym powojennym atlasie historycznym Polski (Czapliński i Ładogórski, 1977). Zagadnienie statusu ordynacji w systemie polityczno-administracyjnym podejmowane było przez wielu badaczy, jednak temat traktowano zazwyczaj bar- dzo powierzchownie, bazując na obiegowej raczej opinii o odrębności Ordynacji, która dzięki swemu statutowi miała stanowić „państwo w państwie”. Brakowało pogłębionych badań dotyczących organizacji i funkcjonowania systemu władzy w samej Ordynacji, jak również uwarunkowań ustrojowo-politycznych jej funk- cjonowania w ramach Rzeczpospolitej. Tylko nieliczni autorzy bardziej systema- tycznie omawiali status prawny posiadłości lub jej części (Sochaniewicz, 1929; Tarnawski, 1935; Stankowa, 1975; Klementowski, 1989). Więcej uwagi poświęcono funkcjonowaniu gospodarki ordynacji (Tarnawski, 1935; Bartyś, 1963; Orłowski, 1968; Herbst, 1969; Kasperek, 1972; Żygawski, 2005), jej miejscu w kształtowaniu odrębności regionalnej Zamojszczyzny (Reder, 1983, Wojciechowski, 2005), czy też wpływowi na użytkowanie gruntów, stan środowiska naturalnego oraz osadnictwo (Skowronek, 1999, 2005; Woło- szyn, 2005; Tittenbrun, 2005). Duży dorobek przyniosły badania nad rodziną Zamojskich oraz losami samej posiadłości (Orłowski, 1968, 1969; Kozaczka, 2004). Wymienione opracowania przedstawiają interesujące spostrzeżenia dotyczą- ce funkcjonowania Ordynacji Zamojskiej. W niniejszym artykule podjęto próbę systematyzacji wiedzy dotyczącej Ordynacji jako jednostki administracyjno-po- litycznej, w nawiązaniu do ogólnych uwarunkowań ustrojowych Rzeczpospo- litej. W przekonaniu autora pomoże to lepiej zrozumieć zasady funkcjonowa- nia państwa magnackiego w systemie administracji terytorialnej i życiu poli-

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 175 tycznym Rzeczpospolitej, oraz zasady funkcjonowania samej Rzeczpospolitej, w obrębie której państwa magnackie odgrywały poważną rolę polityczną, kultu- rową i gospodarczą. Artykuł zawiera rozwinięcie zagadnień zaprezentowanych we wcześniejszych opracowaniach autora (Kowalski, 2007, 2008).

Ogólne uwarunkowania powstania i funkcjonowania wielkich posiadłości ziemskich w Rzeczpospolitej

W wyniku długiego procesu historycznego magnateria, czyli dyspo- nująca najpotężniejszymi posiadłościami ziemskimi, zdobyła dominującą rolę w życiu społeczno-gospodarczym i politycznym I Rzeczpospolitej. Jej przedsta- wiciele sprawowali najważniejsze urzędy w państwie i dominowali w senacie (Olszewski, 1969; Mączak, 2002), a kilku magnatom udało się nawet sięgnąć po koronę królewską (Wiśniowiecki, Sobieski, Leszczyński, ). Wzrost znaczenia arystokracji szedł w parze z osłabieniem znaczenia insty- tucji centralnych Rzeczpospolitej. Początkowo, w XVI w., osłabienie władzy królewskiej w wyniku ruchu „egzekucji praw”, rekompensowane było wzro- stem znaczenia sejmu. W wieku XVII prestiż tej instytucji zaczął jednak bar- dzo szybko maleć. Od połowy tego stulecia znalazła się ona w stanie paraliżu, choć jej upadek nie oznaczał przywrócenia dawnej potęgi władzy królewskiej. Skutecznie blokowały to zasady ustrojowe Rzeczpospolitej utrwalone w okresie ruchu „egzekucji praw”. Broniły ich zarówno średnia szlachta, jak i magnateria, z większą korzyścią tej ostatniej. Zasada jednomyślności uniemożliwiała pod- jęcie uchwał dotyczących gruntownych zmian ustrojowych. Za „parawanem” szlacheckiej demokracji, główne instytucje życia publicznego (sejm, trybunał, sejmiki, najwyższe urzędy) kontrolowane były przez magnatów. Ich majątkowa potęga oraz sprawowane godności, przede wszystkim urząd hetmański, dawały władzę i prestiż tylko nieznacznie ustępujące wpływom króla (Olszewski, 1969; Cegielski i Kądziela, 1990; Łaszewski i Salmonowicz, 1995; Mączak, 2002; Krzywoszyński, 2007). Wzrost znaczenia magnatów następował jednocześnie z instytucjonalnym rozwojem ich dziedzicznych latyfundiów. Wytworzyły one własne struktury administracyjne, które wobec słabości terytorialnych instytucji administracji centralnej (ogólnokrajowej) i regionalnej (ziemskiej) stawały się istotnym ele- mentem systemu władzy terytorialnej w przestrzeni politycznej Rzeczpospolitej. W posiadanych dobrach magnaci rządzili chłopami i mieszczaństwem w spo- sób absolutny, często również posiadali lenną zwierzchność nad zamieszkującą tam szlachtą wasalną (Davies, 1982; Sienkiewicz, 1982; Bardach i inni, 1987; Łaszewski i Salmonowicz, 1995; Augustyniak, 2001). Instytucje centralne i lokalne (król, sejm, sejmiki) w procesie rozwoju przywilejów książąt, panów, a ostatecznie również całego stanu szlacheckiego, straciły wszelki wpływ na kształtowanie życia społeczno-gospodarczego i administracyjnego w obrębie

http://rcin.org.pl 176 Mariusz Kowalski

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 177 szlacheckich posiadłości. W tych warunkach relikty dawnych dzielnic książę- cych i możnowładczych na Litwie i Rusi, podtrzymywały, a nawet wzmacniały swoje znaczenie jako jednostki administracji terytorialnej i podmioty władzy politycznej. Największą posiadłością tego typu było Księstwo Słuckie (ryc. 1), władane początkowo przez książąt Olelkiewiczów. Duże skupisko dzielnic ksią- żęcych ukształtowało się na Wołyniu (ryc. 1). Bardziej ambitni przedstawiciele panów litewskich i możnej szlachty polskiej usiłowali dorównać książętom pod względem posiadanego majątku i pozycji w hierarchii społecznej. Gromadzone latami majętności stawały się ważnym, ale nie jedynym atutem. Radziwiłłowie wystarali się o tytuł książęcy u cesarza, co zatwierdził następnie polsko-litew- ski monarcha. Ich główne posiadłości: Birże, Nieśwież i Ołyka uzyskały status księstw. W podobny sposób Chodkiewicze weszli w posiadanie tytułu hrabiow- skiego, a ich główne posiadłości – Szkłów i Mysz, podniesione zostały do rangi hrabstw. Wiele posiadłości magnackich i innych terytoriów autonomicznych Rzecz- pospolitej wprowadzało do organów administracji pomysły wzorowane na naj- nowszych rozwiązaniach funkcjonujących w monarchiach nowożytnej Euro- py. Silna i dziedziczna władza rodów magnackich sprzyjała tym tendencjom. Pod tym względem administracja publiczna Rzeczpospolitej do drugiej połowy XVIII w. pozostawała daleko w tyle (Augustyniak, 2008). Władzę ustawodawczą na obszarze wszystkich ziem Rzeczpospolitej posiadał sejm, nie wytworzył jed- nak instytucji zarządu centralnego i lokalnego. Władzę wykonawczą sprawował monarcha, ale jego kompetencje w stosunku do szlachty oraz jej posiadłości i zamieszkujących je szlacheckich poddanych ograniczały przywileje stanowe. Pozycja króla ograniczona była również elekcyjnością tronu. Wybierany przez ogół szlachty (electio viritim), nie był „panem przyrodzonym”, lecz raczej naj- wyższym urzędnikiem. Gdy łamał zasady ustrojowe Rzeczpospolitej, szlachta miała prawo wypowiedzieć mu posłuszeństwo. Spośród urzędników terytorial- nych mianowanych i formalnie podporządkowanych królowi, najwięcej kompe- tencji w stosunku do szlachty zachował starosta grodowy. Do jego obowiązków na obszarze starostwa należało nadzorowanie sądów grodzkich (wyznaczał sędziego i urzędników sądowych), którym podlegała szlachta w sprawach obję- tych „czterema artykułami gardłowymi”. Dbał również o porządek publiczny w terenie (przede wszystkim na drogach) oraz odpowiadał za egzekucję wyro- ków sądów wszelkiej instancji. Ale nawet on – w hierarchii urzędów – stał niżej

Ryc. 1. Odrębne państwa stanowe w ramach Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego w XV i XVI w. Źródło: opracowanie własne. Separate lordships within the confines of Kingdom of Poland and Great Duchy of Lithuania in 15th and 16th centuries Source: author elaboration.

http://rcin.org.pl 178 Mariusz Kowalski od podkomorzego, uważanego za urzędnika szlacheckiego samorządu teryto- rialnego (ziemskiego)1. Starosta, podobnie jak urzędnicy ziemscy, musiał być szlachcicem osiadłym na obszarze, który podlegał jego jurysdykcji. Ogranicza- ło to swobodę polityki personalnej króla i sprzyjało postrzeganiu starosty jako reprezentanta szlachty danej ziemi (Góralski, 1983; Bardach i inni, 1987; Augu- styniak, 2008). Urzędy wyższego szczebla, wojewodziński i kasztelański, niegdyś istotne w organizacji życia publicznego poszczególnych ziem, w epoce nowożytnej sta- ły się przede wszystkim godnościami honorowymi, zapewniającymi miejsce w senacie i prawo pierwszeństwa w zgromadzeniach szlacheckich2. Urząd spra- wowało się dożywotnio, a wojewodowie i kasztelani, mimo że powołani przez króla, widzieli w powierzonym im stanowisku przede wszystkim osobiste wyróż- nienie, a nie obowiązek służby wobec władcy. Wpływy i prestiż wykorzystywali głównie do własnych celów, często nie tyle reprezentując króla w regionie, ile wręcz zajmując jego miejsce. W podobny sposób szlachta traktowała większość urzędów w Rzeczpospolitej (Góralski, 1983; Bardach i inni, 1987; Borucki, 2001; Augustyniak, 2008). Król i mianowani przez niego urzędnicy (wojewodowie, kasztelanowie, sta- rostowie) posiadali zwierzchność przede wszystkim nad mieszkańcami miast królewskich i królewszczyzn (około 20–30 % obszaru Rzeczpospolitej). Nietrwa- łość władzy (elekcyjność tronu, brak dynastii) oraz liczne ograniczenia nakła- dane na monarchę przez sejm również tu utrudniały wprowadzenie nowocze- snej i sprawnej administracji. Kompetencje króla i jego urzędników były też ograniczone przywilejami poszczególnych ośrodków miejskich. Niektóre z nich, zwłaszcza największe, pod względem swobód dorównywały stanowi szlachec- kiemu i w kilku przypadkach górowały wpływami politycznymi nad szlach- tą. Najlepszym przykładem jest Gdańsk: dysponując olbrzymim potencjałem gospodarczym, posiadłościami ziemskimi oraz własnymi siłami zbrojnymi, był jednym z głównych podmiotów władzy w Prusach Królewskich, liczącym się w życiu politycznym całej Rzeczpospolitej (Bogucka, 2001; Salmanowicz, 2002; Naworski, 2008). Duża część królewszczyzn, jako rodzaj nagrody za wspieranie monarchy, oddawana była w dzierżawę magnaterii i bogatej szlachcie. Formą nagrody było również nadawanie intratnych urzędów. Wielu monarchów handlowało wręcz tymi beneficjami, aby poprawić stan swoich finansów. Doraźne korzyści jakie z tej racji uzyskiwali nie służyły jednak trwałemu wzmocnieniu ich władzy, dzierżawione przez pokolenia królewszczyzny służyły natomiast utrwalaniu potęgi rodów magnackich.

1 Podkomorzego, podobnie jak sędziego ziemskiego, mianował król spośród czterech kandydatów przedstawionych do nominacji przez sejmik. Wybierał zazwyczaj pierwszego z listy (Góralski, 1983). 2 Jedynie wojewoda na obszarze Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz Prus Królewskich posiadał równolegle uprawnienia starosty, co znacznie podnosiło jego znaczenie w życiu publicznym.

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 179

Brak silnych ekspozytur centrum w terenie był tylko w niewielkim stopniu rekompensowany organami szlacheckiego samorządu terytorialnego. Z obawy przed utratą swobód, szlachta nie godziła się nawet na rozbudowę własnej admi- nistracji samorządowej. Kompetencje sejmików ograniczały się przede wszyst- kim do ustanawiania doraźnych podatków lokalnych, wyboru posłów na sejm oraz władz sądowniczych (sędzia ziemski, podkomorzy, deputaci do trybunału). Instytucje samorządu terytorialnego często pozostawały pod wpływem miejsco- wych magnatów i służyły ich interesom politycznym (Mączak, 2002). Postępująca decentralizacja władzy sprzyjała utrzymywaniu odrębności tra- dycyjnie autonomicznych terytoriów funkcjonujących w ramach Rzeczpospo- litej. Takimi jednostkami były przede wszystkim ziemie lenne (Prusy, Kurlan- dia, Lębork i Bytów, Ziemia Piltyńska), posiadłości biskupów (np. Siewierz czy Warmia) oraz wspomniane wyżej wielkie miasta królewskie (Warężak, 1952; Biskup i Koc, 1961; Davies, 1982; Bardach i inni, 1987; Nowakowski, 1993; Łaszewski i Salmanowicz, 1995; Bogdan, 1997; Mikulski, 1997; Gawlas, 2000; Dybaś, 2004). Do utrwalania decentralizacji kraju przyczyniły się też odrębności ustro- jowe i instytucjonalne wielkich prowincji: Wielkiego Księstwa Litewskiego, Wielkopolski, Małopolski, Prus Królewskich, Inflant, Mazowsza, Żmudzi, Rusi Czerwonej, Wołynia, Podola i Ukrainy. Także każda ziemia posiadająca sejmik i własną hierarchię urzędniczą utrzymywała silnie zaznaczającą się autonomię polityczną. Pod względem politycznym Rzeczpospolita stanowiła mozaikę tery- toriów o różnym statusie prawno-ustrojowym, utrzymujących odrębność insty- tucjonalną. „Decentralizacja suwerenności” tworzyła stan, który określano tak- że mianem „wtórnego rozdrobnienia feudalnego” (Olszewski, 1969; Bardach i inni, 1987). W tej sytuacji Rzeczpospolita stawała się już nie tylko „monarchią złożoną” lecz wręcz federacją składającą się z wielu podmiotów politycznych o różnym stopniu i zakresie autonomii (Bömelburg, 2007; Salmonowicz, 2007; Augustyniak, 2008; Naworski, 2008). System polityczny Rzeczpospolitej zapewniał szlachcie uprzywilejowaną pozycję, regulował relacje pomiędzy jej przedstawicielami oraz stał na straży jedności i bezpieczeństwa zewnętrznego kraju. Jednocześnie nadawał przedsta- wicielom stanu szlacheckiego całkowitą swobodę w kształtowaniu życia publicz- nego w obrębie ich posiadłości3. W takich okolicznościach szlacheckie państwa i państewka, których liczbę Helmuth von Moltke (1996) ocenił na 300 tysięcy, z właścicielami w roli panów feudalnych, stawały się jednym z ważniejszych podmiotów współtworzących federacyjną Rzeczpospolitą. Magnaci (arystokra- ci), dzięki wpływom uzyskanym przez majątek i sprawowane godności, stawali się w tych okolicznościach politycznymi potentatami, a ich posiadłości urastały do rangi quasi-suwerennych państw. Poprzez związki klientalne podporządko-

3 Powiedzenie: „szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie” wydaje się trafnie oddawać tę rzeczy- wistość.

http://rcin.org.pl 180 Mariusz Kowalski wywali sobie mniej zamożnych sąsiadów oraz kontrolowali – także za pomocą uzależnionych sejmików – życie publiczne wielu regionów kraju. Osobiste tytu- ły, ranga posiadłości oraz sprawowane godności wyróżniały ich, pomimo formal- nej równości, wśród ogółu szlachty. W Rzeszy Niemieckiej, określanej mianem „republiki książąt” (Cegielski i Kądziela, 1990), nielicznym przedstawicielom zwykłej szlachty Rzeszy udało się zachować bezpośrednią zależność od cesarza i formalną niezależność od książąt terytorialnych. W Rzeczpospolitej, stano- wiącej formalnie wspólnotę równej szlachty, niektórym jej przedstawicielom – magnatom, udało się uzyskać pozycję sytuującą ich ponad zwykłą szlachtą, zbli- żając do statusu książąt Rzeszy. Równoprawne związki małżeńskie zawierane pomiędzy przedstawicielami rodów arystokratycznych Rzeczpospolitej i Rzeszy Niemieckiej wydają się potwierdzać ten status (Eichhorn, 1843; Schnettger, 2004; Komorowski, 2007)4.

Rozwój ordynacji magnackich w Rzeczpospolitej

Posiadając ogólne przywileje szlacheckie i dysponując rozbudowanym apara- tem instytucjonalnym poszczególne rody magnackie przekształcały swoje posia- dłości w autonomiczne jednostki terytorialne. Określano je mianem państw5, z uwagi na dominującą rolę pana feudalnego. Oprócz licznych poddanych nale- żących niejednokrotnie do wszystkich stanów, ze szlacheckim włącznie, owe państwa posiadały ośrodki stołeczne, własną administrację, sądownictwo oraz siły zbrojne. Wiele z nich miało status księstwa lub hrabstwa, niektóre uzyskały dodatkowo formę prawno-ustrojową określaną mianem ordynacji. Inicjatorami tych ostatnich oraz twórcami ich statutu byli przedstawiciele poszczególnych rodów magnackich. Miały one zapewnić niepodzielność terytorium głównej posiadłości rodu oraz ustalały zasady jej dziedziczenia. Pierwszą próbą stworzenia formy o charakterze przypominającym później- sze ordynacje była umowa z 1470 r. pomiędzy Spytkiem z Jarosławia a jego bratem Rafałem Jakubem (przedstawicielami wpływowego rodu Tarnowskich- Jarosławskich), zatwierdzona następnie przez króla. Na jej mocy dobra jarosław- skie i przeworskie mogły być dziedziczone wyłącznie przez potomków męskich i nie wolno ich było odprzedawać osobom nienależącym do rodu. Kontrakt ten nie wytrzymał próby czasu i został na prośbę Spytka anulowany przez króla w 1517 r. (Tarnawski, 1935; Zielińska, 1997).

4 Przodował na tym polu przede wszystkim ród Radziwiłłów, ale wymienić można również Lubo- mirskich, Czartoryskich, Sobieskich i Massalskich. 5 Podobne pojęcie funkcjonowało w innych językach (łac. dominium, fr. seigneurie, ang. lordship, niem. Herrschaft). Na określenie państwa nowożytnego stosowano początkowo w języku polskim, tak jak w wielu innych językach europejskich, pojęcie stan (por. ang. state, fr. l’etate, niem. der Staat), które w szczątkowej formie utrzymało się w takich wyrażeniach jak: „zamach stanu”, „sekretarz sta- nu”, „Stany Zjednoczone Ameryki”.

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 181

Do utrwalenia instytucji ordynacji rodowej w Rzeczpospolitej przyczynił się przede wszystkim książę Mikołaj Radziwiłł zwany Sierotką (Zielińska, 1977). W roku 1586 zawarł on ze swoimi dwoma braćmi, Albrechtem i Stanisławem umowę, która miała zapobiec rozdrobnieniu radziwiłłowskiego majątku przez ich spadkobierców. Na mocy porozumienia status ordynacji nadano trzem posia- dłościom, które od tego momentu mogły być dziedziczone jedynie według z góry określonych zasad. W ten sposób powstały ordynacje: nieświeska, klecka i ołyc- ka. W krótkim czasie powstały jeszcze trzy kolejne ordynacje: zamojska (1589), pińczowska (1601) i ostrogska (1609), powołane przez przedstawicieli innych rodów magnackich. Po ponad półtorawiekowym istnieniu rozwiązana została Ordynacja Ostrogska (1766). Uszczupliło to ich liczbę tylko na jedno dziesięcio- lecie, gdyż w 1775 r. książęta Sułkowscy powołali Ordynację Rydzyńską (Mełeń, 1929; Tarnawski, 1935; Zielińska, 1977; Davies, 1982). Według F. Eichhorna (1841) intencją powołania ordynacji przez Radziwiłłów była obrona przed ekspansją szlacheckiej demokracji, która zwyciężyła na zie- miach polskich i zagrażała dominującej pozycji arystokracji na ziemiach litew- sko-ruskich. Monarcha utracił zwierzchność feudalną nad stanem szlacheckim a jego wszystkie warstwy: książęta (kniaziowie), panowie oraz bojarzy zostali pod względem formalnym zrównani w prawach. Wobec zachwiania porządku feudalnego tylko zapobiegliwość poszczególnych rodów dawała gwarancję zacho- wania wysokiego miejsca swych następców w hierarchii społecznej i politycznej oraz trwałość zorganizowanego przez siebie państwa magnackiego w systemie politycznym, gospodarczym i administracji terytorialnej. Instytucja ordynacji, a więc osobiste rozporządzenia panów feudalnych, zastąpiła wolę monarchy przy podtrzymywaniu znaczenia niektórych posiadłości, a tym samym potęgi władających nimi rodów. Przyjęła się jednak praktyka, że takie osobiste rozpo- rządzenie magnata było następnie zatwierdzone przez sejm i króla, co podno- siło jego rangę i nadawało publiczno-prawny charakter (Eichhorn, 1841; Jelski, 1886; Mełeń, 1929; Zielińska, 1977; Drożdż-Szczybura, 1998). Ordynacja Zamojska stała się ważną częścią polskiej przestrzeni historycznej. Nie mogło zabraknąć o niej wzmianki w opisach ziem Rzeczpospolitej z XVII w. (Staropolski, 1976), jak również w późniejszych opracowaniach poświęconych geografii historycznej ziem polskich (Gloger, 1903). Wymieniano ją obok takich potężnych posiadłości jak Księstwo Słuckie, Ordynacja Ostrogska czy Ordynacja Nieświeska. Na mapie Rzeczpospolitej z drugiej połowy XVIII wieku autorstwa J. A. B. Rizzi Zannoniego (1772) część Ordynacji obejmująca dawny powiat szczebrzeski i Zamość przedstawiona jest jako odrębna jednostka administracyj- na, rzędu ówcześnie funkcjonujących ziem i powiatów. Wielu badaczy postrze- ga Ordynację Zamojską wręcz za wzorcowy przykład państwa magnackiego, bo „skoro dobra magnackie były uważane wówczas za rodzaj państw w państwie, to tym bardziej Ordynacja Zamojska utworzona w 1589 r., może być traktowana

http://rcin.org.pl 182 Mariusz Kowalski jako sui generis państwo” (Sochaniewicz, 1929; Mazurkiewicz, 1969; Reder, 1983; Klementowski, 1989).

Powstanie i rozwój Ordynacji Zamojskiej

Twórcą Ordynacji Zamojskiej był . Dzięki wykształceniu i oso- bistym zdolnościom objął dwa najwyższe urzędy świeckie w Rzeczpospolitej: Kanclerza Wielkiego Koronnego (od 1578 r.) oraz Hetmana Wielkiego Koron- nego (od 1581 r.). Był poważnym kandydatem do polskiego tronu. Ostatecznie zrezygnował z ubiegania się o koronę i poparł kandydata mającego największe szanse. Za panowania Stefana Batorego uważany był powszechnie za swego rodzaju wicekróla. Prestiż Zamoyskiego podnosiły również kolejne małżeń- stwa. Jego pierwszą żoną była Anna z Ossolińskich, drugą księżniczka Krystyna z Radziwiłłów, trzecią księżniczka Gryzelda, bratanica króla Stefana Batorego. Po śmierci tej ostatniej zawarł małżeństwo z Barbarą Tarnowską, która urodziła mu upragnionego syna, Tomasza. Zamoyski postanowił wzmocnić swą pozycję w życiu publicznym, rozbudowując własne państwo feudalne. Chciał, by zdoby- ta przez niego pozycja uzyskała materialne podparcie. Ustanowienie ordynacji miało zapewnić trwałą pamięć o jej założycielu oraz służyć utrzymaniu świetno- ści rodu w następnych pokoleniach (Zielińska, 1977; Kozaczka, 2004; Żygawski, 2005). Bezpośredni przodkowie Jana Zamoyskiego zaliczali się do średniej szlachty. Otrzymane od ojca w 1570 r. dobra dziedziczne, na które składało się trzy i pół wsi (Kalinówka, Skokówka, Żdanów i pół Pniowa), stały się punktem wyjścia do budowy potęgi terytorialnej. Na główny ośrodek tworzonego latyfundium wyznaczono miasto Zamość, lokowane w roku 1580 na prawie magdeburskim na gruntach wsi Skokówka. Środki na powiększanie posiadłości ziemskich Zamoyski czerpał z dzierżawionych starostw, pełnionych funkcji publicznych i kredytów. Kilkanaście ostatnich lat swego życia poświęcił powiększaniu obsza- ru państwa zamojskiego i rozbudowie samego Zamościa (Zielińska, 1997; Kozaczka, 2004; Żygawski, 2005). W roku 1588 sejm nagrodził Zamoyskiego za zwycięstwo pod Byczyną dwo- ma starostwami przyznanymi na wieczystą własność: krzeszowskim i zamech- skim. Znacząco powiększyły one dotychczasowy stan posiadania i umożliwiły powołanie ordynacji. Pomysł zapożyczony został niewątpliwie od potężnego rodu Radziwiłłów, z którymi Zamoyski był skoligacony poprzez swoją drugą żonę. Ordynacja Zamojska utworzona w 1589 r. obejmowała początkowo dwa miasta: Zamość i Tarnogród oraz 39 wsi. W latach 1590–1592 dołączono do niej kilka mniejszych posiadłości (Orłowski, 1969; Zielińska, 1977; Kozaczka, 2004). Po długich staraniach, w roku 1593, Zamoyski nabywa dobra szczebrzeskie i włącza je w skład ordynacji. Posiadały one długotrwałą tradycję odrębności instytucjonalnej i prawno-ustrojowej, jako relikt dawnego powiatu. Był to jedno

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 183 z niewielu terytoriów na obszarze Królestwa Polskiego (ryc. 1), gdzie rozwinę- ły się elementy władztwa terytorialnego charakterystyczne m.in. dla terytoriów wchodzących w skład Rzeszy Niemieckiej (Gawlas, 2000). Właściciele powia- tu, obok praw prywatno-prawnych do powiatu, sprawowali w nim także wła- dzę publiczno-prawną. Mieli oni zwierzchność sądową i administracyjną nad chłopami, mieszczanami i miejscową szlachtą wasalną. Prerogatywy posiadane przez właścicieli powiatu upodabniały ich do panujących monarchów, a władane przez nich terytorium do udzielnego księstwa. Od czasu pierwszych wzmianek o powiecie do przyłączenia go do Ordynacji pozostawał on we władaniu zna-

Ryc. 2. Ordynacja Zamojska w roku 1605 Źródła: opracowanie własne na podstawie: W. Czapliński i T. Ładogórski (1977) oraz A. Kędziora i W. Przegon (2005). Entail of Zamość in 1605 Sources: author elaboration based on A. Czapliński and T. Ładogórski (1977), A. Kędziora and W. Przegon (2005).

http://rcin.org.pl 184 Mariusz Kowalski komitych polskich rodów możnowładczych: Gorajskich, Tarnowskich, Kmitów, Górków (Sochaniewicz, 1929; Klukowski, ok. 1945; Stankowa, 1975). Włączenie dóbr szczebrzeskich było ważnym wydarzeniem na drodze budo- wania potężnego państwa magnackiego. Okazały się najzasobniejszym kluczem Ordynacji, utworzyły łącznik terytorialny pomiędzy jej dotychczas odseparowa- nymi częściami (zob. ryc. 2) oraz znacząco podniosły status ordynatów, czy- niąc ich panami senioralnymi wasalnej szlachty (Tarnawski, 1935; Stankowa, 1975). W następnych latach Zamoyski zakupił jeszcze dobra sąsiednie: turobiń- skie, gorajskie i kraśnickie znacznie rozszerzając terytorium Ordynacji w kie- runku zachodnim (ryc. 2). Gromadząc te wszystkie nabytki w jeden kompleks terytorialny Zamoyski stworzył posiadłość ziemską przypominającą zasięgiem i odrębnością dawne władztwo Dymitra z Goraja, istniejące tu na przełomie XIV i XV wieku6. Uformowana ordynacja wpisała się więc w tradycje istnienia w tym regionie rozległego kompleksu dóbr ziemskich. Za sprawą nowego urządzenia ustrojowego została przez założyciela ordynacji przystosowana do funkcjonowa- nia w realiach nowej epoki oraz w nowych uwarunkowaniach prawno-ustrojo- wych Rzeczpospolitej. W celu zapewnienia jedności terytorialnej swej posiadłości Zamoyski dążył do likwidacji wszelkich enklaw na jej obszarze (Tarnawski, 1935). Jedyną prze- szkodą w realizacji tego zamiaru okazały się dobra biłgorajskie, których nie uda- ło się wykupić z rąk dotychczasowych właścicieli (Kupisz, 2000). Enklawa ta stała się jedną z charakterystycznych cech terytorialnego kształtu Ordynacji. Rozwój przestrzenny Ordynacji Zamojskiej został zakończony w 1604 r., po włączeniu w jej skład dóbr kraśnickich (ryc. 2). W owym czasie liczyła 3710 km2 (nie ustępując pod tym względem takim ówczesnym województwom jak malborskie, brzeskokujawskie czy inowrocławskie)7, a w jej obrębie znalazło

Ryc. 3. Ordynacja Zamojska na tle państw szlacheckich zachodniej części woj. ruskiego Źródło: opracowanie własne na podstawie: A. Jabłonowski (1899–1904). 1 – Ostrogscy, 2 – Sieniawscy, 3 – Herburtowie, 4 – Stadniccy, 5 – Żółkiewscy, 6 – Łaszczowie, 7 – Tarłowie, 8 – Balowie, 9 – Fredrowie, 10 – Dzieduszyccy, 11 – Koniecpolscy, 12 – Ostro- rogowie, 13 – Rzeszowscy/Ligęzowie, 14 – Chodorowscy, 15 – Mohyłowie, 16 – Maciejews- cy, 17 – Uchańscy, 18 – Opalińscy, 19 – Kamienieccy, 20 – Sieneńscy, 21 – Lubomirscy, 22 – Krasiccy, 23 – Korniakowie, 24 – Wapowscy, 25 – Czuryłowie, 26 – Gorajscy, 27 – Oleśniccy, 28 – Żórawińscy, 29 – Dalejowscy, 30 – Daniłłowicze, 31 – Leszczyńscy Entail of Zamość among the lordships of the Western part of Ruthenian voivodship Source: author elaboration based on A. Jabłonowski (1899–1904).

6 Skupiając w swych rękach dobra szczebrzeskie, gorajskie, kraśnickie i turobińskie Dymitr stwo- rzył wielkie latyfundium na granicy Rusi Czerwonej i Małopolski. Po jego śmierci majątek został podzielony, jednak największa i najważniejsza jego część – powiat szczebrzeski – zachowała wyjątko- wy charakter ustrojowy. 7 Wielkość porównywalna z woj. chełmskim czy bielskim w podziale administracyjnym Polski z lat 1976–1999.

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 185

http://rcin.org.pl 186 Mariusz Kowalski się 5 miast, 149 wsi i 42 folwarków. W początkach swego istnienia ordynacja przeżywała burzliwy rozwój. Nowe miasta lokowano na prawie niemieckim, a zamieszkujące je mieszczaństwo różnych nacji cieszyło się szerokimi przywi- lejami i swobodami religijnymi8. Zakładano również nowe osady wiejskie. Pod koniec XVII w. Ordynacja obejmowała już 9 miast, 60 folwarków i 168 wsi. Dwaj ordynaci rządzący w XVIII w. Jan Jakub i Andrzej przykładali znaczną uwagę do rozwoju gospodarczego posiadłości. W latach 1760–1790 powstało 28 nowych folwarków i pod koniec XVIII wieku było już 97 takich jednostek gospodarczych. W 1772 r. znajdowało się na terenie ordynacji 189 wsi, 30 lat później już 221 (Kozaczka, 2003, 2004). Twórca Ordynacji utrwalił znaczenie swoje i swoich spadkobierców w prze- strzeni politycznej Rzeczpospolitej, tworząc rozległe i dobrze zorganizowane państwo feudalne, które pod względem wielkości dorównało najpotężniejszym posiadłościom magnackim. Pod względem organizacyjnym znacznie je prze- ścignęło, stając się pionierskim przedsięwzięciem w dziedzinie wprowadzania rządów absolutystycznych w Europie (Sochaniewicz, 1929). Dzięki zapobiegli- wości Jana Zamoyskiego, jego następcy współtworzyli elitę politycznej Rzeczpo- spolitej, sprawując z reguły któryś z urzędów senatorskich (Kozaczka, 2004). W Rusi Czerwonej, na obszarze której znajdował się Zamość oraz większa część Ordynacji Zamoyskiej (ryc. 3), podobną pozycję polityczną uzyskiwali Potoc- cy, Czartoryscy, Rzewuscy, Sobiescy, Radziwiłłowie, Lubomirscy, Wiśniowieccy i Sapiehowie (Bondyra, 2005), nie stworzyli tu jednak tak potężnego i trwałego państwa magnackiego (ryc. 3).

Prawno-ustrojowe podstawy funkcjonowania Ordynacji Zamojskiej

Ordynację Zamojską wyróżniały pewne charakterystyczne cechy ustrojowe, nie zawsze obecne w innych państwach magnackich. Główną rezydencją ordy- natów i stolicą ordynacji stał się Zamość (ryc. 4). Jan Zamoyski podjął szereg starań, aby zapewnić miastu oprawę instytucjonalną godną centralnego ośrod- ka magnackiego państwa. Przywilej Stefana Batorego wyjmował je spod prawa ziemskiego i jurysdykcji władz Rzeczpospolitej. Na mocy bulli Klemensa VIII z 1593 r. założono kolegiatę i kapitułę, co czyniło ze stolicy Ordynacji ważny ośrodek życia religijnego. Zbudowano także okazały pałac – rezydencję ordynata i jego dworu. Kolejni ordynaci chowani byli w podziemiach zamojskiej kolegiaty, która w ten sposób stała się rodowym mauzoleum. Powołano Akademię Zamoj- ską – drugi obok Jagiellońskiego uniwersytet na obszarze Rzeczpospolitej – oraz

8 Tolerancja kanclerza Zamoyskiego była wybiórcza. Popierając osadnictwo Żydów sefardyjskich i Ormian, pozwalając rozwijać się Kościołowi prawosławnemu i aktywnie wspierając rzymskokato- licki, zwalczał jednocześnie w swych dobrach wpływy protestanckie i nie zezwalał na osiedlanie się Żydom aszkenazyjskim (Sochaniewicz, 1929).

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 187 drukarnię. Zamość stał się również siedzibą sądu apelacyjnego dla mieszczan i chłopów ordynacji – Trybunału Zamojskiego. Miasto i pałac otoczono potęż- nymi bastionami, które uczyniły z Zamościa jedną z najpotężniejszych twierdz Rzeczpospolitej. Cały kompleks stał się wspaniałym założeniem urbanistycz- nym europejskiego Renesansu (Sochaniewicz, 1929).

Ryc. 4. Widok Zamościa na początku XVIII w. View of Zamość at the beginning of 18th century Źródło/Source: A. Czołowski (1929).

W zamyśle fundatora stworzone przez niego państwo feudalne miało sta- nowić jedność i bać samodzielne pod względem gospodarczym, politycznym, ustrojowo-prawnym, sądowym, wojskowym, naukowym i kulturalnym (Socha- niewicz, 1929). Na status ustrojowy Ordynacji miały wpływ trzy główne elementy prawno- ustrojowe: 1) ogólne przywileje, jakie szlachta posiadała w swych dobrach; 2) elementy władztwa terytorialnego, jakie przysługiwało im z racji posiadania terytorium dawnego powiatu szczebrzeskiego; 3) statut ordynacji, opracowany przez Jana Zamoyskiego, i zatwierdzony przez monarchę i sejm Rzeczpospolitej, spajający w jedną całość różne elementy prawno-ustrojowe i instytucjonalne funkcjonujące na obszarze ordynacji, nadający jej publiczno-prawny charakter oraz dodatkową oprawę instytucjo- nalną. Dochodziły do tego inne, mniej formalne elementy, wśród których niebaga- telną rolę odgrywała wielkość posiadłości, jej gospodarcza siła, znaczenie kul- turowe (w zamojskim pałacu odbyła się m.in. prapremiera Cyda Corneille’a) i naukowe, a także ogólny prestiż, jakim w Rzeczpospolitej cieszyli się właścicie- le ordynacji. Prestiż ordynatów zamojskich podnosiły koligacje z największymi rodami magnackimi oraz sprawowanie wysokich funkcji publicznych (Herbst, 1969; Szczygieł, 1983; Zielińska, 1997; Kozaczka, 2003, 2004).

http://rcin.org.pl 188 Mariusz Kowalski

Jan Zamoyski od początku podkreślał swoją pozycję pana zwierzchniego – suwerena w stosunku do poddanych – zarówno mieszczan, jak i szlachty. Znaj- dowało to wyraz w wydawanych przez niego aktach prawnych i czynnościach jurysdykcyjnych. Każdy kolejny ordynat posiadał pełnię władzy w posiadłości, w tym również ustawodawczą i w wymiarze sprawiedliwości. Jako prawodawca mógł aktywnie wkraczać w dziedzinę prawa i sądownictwa, wydając przywileje, edykty i prejudykaty. Sądownictwo na obszarze ordynacji uzyskało całkowicie autonomiczny charakter względem instytucji funkcjonujących w Rzeczpospo- litej. Jego charakterystyczną cechą był stanowy charakter: poszczególne środo- wiska – szlacheckie, mieszczańskie i chłopskie, podlegały odrębnym organom jurysdykcyjnym (ryc. 5); odrębne sądownictwo posiadali także Ormianie i Żydzi (Sochaniewicz, 1929; Klementowski, 1989). Ważnym elementem systemu wymiaru sprawiedliwości stał się powołany przez Jana Zamoyskiego w 1604 r. Trybunał Zamojski. Stanowił instancję odwo- ławczą od wyroków sądów prawa niemieckiego wszystkich miast i wsi Ordyna- cji. Rozstrzygał także odwołania od samorządowych sądów ormiańskich oraz od sądów zamkowych żydowskich. Trybunał sądził również sprawy szlachty ujętej „na gorącym uczynku” na terenie Zamościa – kompetencje te znacznie wykra- czały poza normalny zakres sądów wyższych prawa niemieckiego. W przypad- ku szlachty zyskiwał kompetencje jurysdykcji grodzkiej, w przypadku Żydów – wojewodzińskiej. Jego istnienie podkreślało odrębność prawno-administracyj- ną państwa zamojskiego i wzmacniało prestiż jego właścicieli (Sochaniewicz, 1929; Tarnawski, 1935; Klementowski, 1989). Odrębne instytucje sądownicze posiadała szlachta wasalna ordynacji. Uzy- skała ona organy w postaci urzędu starosty, sądu grodzkiego oraz sądu ziem- skiego. Odwołania od wyroków tych sądów mogły być składane wyłącznie do sądu ordynata na zamku zamojskim (ryc. 5). Reprezentacją stanową miejscowej szlachty był zwoływany w Szczebrzeszynie sejmik. Sądem zajmującym najwyższą pozycję w hierarchii sądownictwa ordynacji stał się sąd ultimae instantie, w którym uczestniczył sam ordynat (ryc. 5). Pełnił on funkcje odwoławczo-kontrolne w stosunku do całego sądownictwa ordynacji. Ordynat zatrzymywał sobie prawo ingerencji w działalność organów wymiaru sprawiedliwości w każdym stadium postępowania sądowego. Przypominało to postępowanie panującego w monarchii absolutnej (Sochaniewicz, 1929; Kle- mentowski, 1989). Właściciele Ordynacji przez długi czas nie posiadali tradycyjnego tytułu ary- stokratycznego. Król Hiszpanii zaofiarował Janowi Zamoyskiemu w 1589 r. tytuł książęcy, ten jednak odmówił przyjęcia tego wyróżnienia (Konarski, 1958). Według prawa cała szlachta Rzeczpospolitej była sobie równa, co wiązało się z zakazem używania tytułów arystokratycznych9. Wyjątek czyniono jedynie dla

9 Takich oporów jak Zamoyski nie mieli jednak inni magnaci, m.in. Lubomirscy, Jabłonowscy i Sułkowscy. Uzyskane przez nich tytuły książąt Świętego Cesarstwa Rzymskiego bardzo długo nie

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 189 niektórych rodów litewsko-ruskich, którym w momencie zawierania Unii Lubel- skiej przysługiwał tytuł księcia (np. Radziwiłłowie, Wiśniowieccy, Czartoryscy) lub hrabiego (Chodkiewicze). Dopiero po włączeniu części Ordynacji w skład monarchii austriackiej uzyskali Zamoyscy od władcy Austrii tytuł hrabiowski (1778 r.). Jan Koźmian, XIX-wieczny polski publicysta i działacz społeczny zauważa jednak, że za czasów świetności Rzeczpospolitej tytuł hrabiowski nie był Zamoyskim do niczego potrzebny, bo w ich przekonaniu o wiele cenniejszy był tytuł ordynata (Koźmian, 1972) – uważany za namiastkę tytułu arystokra- tycznego, porównywaną przez zagranicznych gości z godnością książęcą. Koliga- cje z monarchami i rodami książęcymi, książęcy przepych dworu oraz preroga- tywy umacniały to przekonanie. Tytułu książęcego używano przede wszystkim w stosunku do Jana „Sobiepana” Zamoyskiego (Grangier de la Mariniere, 1851; Wituski, 1977).

Ryc. 5. Struktura sądownictwa w Ordynacji Zamojskiej Źródło: opracowanie własne. Judiciary structure in Entail of Zamość Source: author elaboration.

Dla budowania prestiżu większości ordynacji w Rzeczpospolitej istotny był fakt, że obejmowały one posiadłości, które już przed założeniem ordynacji wyróżniały się na tle swego otoczenia, np. jako tytularne księstwa (Nieśwież, Ołyka, Kleck, Ostróg). Sposób rozporządzenia majątkiem typowy dla ordyna- były respektowane w życiu publicznym Rzeczpospolitej, jednak w II połowie XVIII zostały zatwier- dzone przez sejm.

http://rcin.org.pl 190 Mariusz Kowalski cji był zresztą cechą charakterystyczną prawa rodzinnego domów książęcych (Eichhorn, 1841). Zatwierdzenie ordynacji Zamoyskich przez króla i sejm nale- żałoby w tym kontekście postrzegać jako uznanie arystokratycznego statusu Jan Zamoyskiego i jego następców, dziedziców Ordynacji. Wprowadziło również do użytku tytuł ordynata, omijający zakaz posiadania tytułów arystokratycznych. W specyficznych warunkach Rzeczpospolitej oznaką przynależności do war- stwy arystokratycznej, obok nielicznych tytułów, stawało się dożywotnie miejsce w senacie. Teoretycznie nie było ono dziedziczne, ale w praktyce, w najbardziej wpływowych rodach magnackich przenoszono je z pokolenia na pokolenie. Równie prestiżowy był urząd hetmański. W czasach Rzeczpospolitej szlachec- kiej, spośród 10 pełnoletnich ordynatów zamojskich, tylko trzech nie posiada- ło godności senatorskiej, zadowalając się urzędem starosty. Rodowa ordynacja i związany z nią tytuł ordynata dawały im jednak znacznie mocniejsze i trwalsze podstawy przynależności do arystokracji.

Funkcjonowanie Ordynacji Zamojskiej Administracja i sądownictwo Jan Zamoyski w ramach ustanowionej przez siebie ordynacji związał w jedną całość funkcjonujące na jej obszarze instytucje. Olbrzymi obszar dóbr, mający własny uniwersytet, infułata (proboszcza kolegiaty), sąd najwyższy (trybunał) oraz spójną politykę gospodarczą zyskał w ten sposób samowystarczalność i nie- zależność. Ordynacja stała się swego rodzaju państwem w państwie – w nowo- żytnym znaczeniu tego słowa, a osoba i stanowisko ordynata urastała do roli władcy, samodzielnego księcia (Sochaniewicz, 1929). Od niego, najwyższego w hierarchii władzy, zależały zmiany administracyjne, organizacyjne i gospodar- cze. W wykonywaniu obowiązków pomagał mu zarząd, który realizował powie- rzone zadania. Główną siedzibą ordynata, jego dworu oraz zarządu ordynacji w czasach I Rzeczpospolitej był Zamość. Ważną rolę w hierarchii władzy odgrywał burgrabia zamojski. Jego znaczenie w ordynacji przypominało pozycję burgrabiego krakowskiego, gdyż obok upraw- nień zwykłego burgrabiego (zarządzanie zamkiem), pełnił też rolę przewodni- czącego sądu apelacyjnego. Statut ordynacji wyznaczał go ponadto na jednego z opiekunów małoletniego ordynata. Wraz z innymi opiekunami miał również uczestniczyć – w razie wygaśnięcia ordynackiej linii męskiej – w wyborze męża dla córki ordynata (Sochaniewicz, 1929). Nad całością spraw związanych z zarządzaniem posiadłością czuwał miano- wany przez ordynata nadworny podskarbi. Podlegały mu klucze ziemskie, któ- rymi zarządzali namiestnicy (zwani także starostami). Na początku XVII w. było ich 10. W skład kluczy wchodziły poszczególne folwarki, przeważnie wydzierżawione. Były również klucze stołowe, którymi zarządzał sam ordynat. Namiestnikom podlegały także ogromne połacie leśne. Przy realizacji poszcze-

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 191 gólnych zadań pomagali namiestnikom pisarze oraz inni urzędnicy. Najniższą jednostką administracyjną był folwark. Gdy pozostawał w zarządzie własnym, administrował nim dwornik, gdy zaś był wydzierżawiony – najemca. System dzierżaw funkcjonował już w XVII w. Obejmował on klucze, folwarki, parcele i zakłady wytwórcze. Za czasów hetmana Jana Zamoyskiego dzierżawcami byli głównie przedstawiciele szlachty, wierni jego słudzy, zasłużeni podczas wypraw wojennych. W wieku XVIII zaledwie 10–14 folwarków pozostawało w zarządzie własnym (Tarnawski, 1935; Kozaczka, 2003). Na obszarach wiejskich najniższym szczeblem administracyjno-sądowym obejmującym ludność chłopską była gmina wiejska. Według tradycji prawa magdeburskiego na jej czele stał wójt lub sołtys, odpowiedzialny za porządek we wsi oraz przewodniczący sądowi wiejskiemu. Była to godność dziedziczna, związana z wasalną zależnością od pana senioralnego (ordynata). W wypadku wykupienia przez pana wójtostwa lub sołectwa, urzędników na te stanowiska mianował on sam lub osoba przez niego upoważniona (zarządca, dzierżawca). Własną autonomiczną administrację posiadały również miasta ordynac- kie: Zamość, Tarnogród, Turobin, Szczebrzeszyn, Goraj, Tomaszów, Kraśnik, Józefów, Janów, Krzeszów (ryc. 2). Ich ustrój opierał się na zasadach prawa magdeburskiego. Głównymi organami władz miejskich były rada i burmistrz. Radni wybierani byli przez obywateli miast, zaś Rada lub ogół obywateli wybie- rali burmistrza. Władze miejskie nadzorowały przestrzeganie porządku i wyda- wały regulacje prawne. Władzę sądowniczą sprawował sąd ławniczy, któremu przewodniczył wójt wyznaczany przez obywateli miasta lub/i władze ordynacji. Odrębny samorząd i przywileje posiadały społeczności obcego pochodzenia: Żydzi sefardyjscy i Ormianie. Mieszczanie, podobnie jak szlachta szczebrzeska, uważani byli za lenników ordynata, dlatego władze miejskie były zobowiązane do składania ordynatowi hołdu lennego. Sądem apelacyjnym dla miast ordynac- kich i wszystkich gmin wiejskich prawa niemieckiego był Trybunał Zamojski. Oprócz reprezentanta ordynata – burgrabiego zamojskiego, profesora Akade- mii Zamojskiej oraz wójta zamojskiego reprezentowani byli tam przedstawi- ciele najważniejszych miast ordynacji: Zamościa, Szczebrzeszyna, Turobina i Tarnogrodu. Szczególnie wyróżniającym się pod względem ustrojowym obszarem Ordy- nacji Zamojskiej był niewątpliwie klucz szczebrzeski (ryc. 2). Włączając go do Ordynacji Jan Zamoyski zaznaczył swoją pozycję pana feudalnego, wydając kon- stytucję dla miejscowej szlachty opartą na przywilejach królewskich oraz wyro- kach sądu sejmowego. Miała ona od tej pory określać ustrój tej włości w XVII i XVIII stuleciu. Na jej mocy ordynat zamojski sprawował nad szlachtą szczebrze- ską najwyższą władzę sądowniczą. To on mianował urzędników, w jego imieniu działały sądy, na jego polecenie zwoływano sejmiki. Podstawowe instytucje wła- dzy sądowniczej tworzyły: urząd starosty grodu szczebrzeskiego (bezpośredni przedstawiciel ordynata), sąd grodzki oraz sąd ziemski, które miały decydować

http://rcin.org.pl 192 Mariusz Kowalski o sprawach szlachty. Odwoływanie od tych sądów szlachta szczebrzeska mogła składać jedynie do sądu ordynata na zamku zamojskim. Konstytucja określa- ła również charakter lennego posiadania ziemi przez miejscową szlachtę oraz związane z tym obowiązki. Szlachta nie mogła swobodnie dysponować posiada- ną ziemią, a każdą transakcję z nią związaną musiał aprobować ordynat. Z len- nego posiadania ziemi wynikał również obowiązek służby wojskowej pod sztan- darami ordynatów. Zamość jako ośrodek centralny dóbr ordynacji stawał się dla szlachty szczebrzeskiej jej polityczną stolicą (Tarnawski, 1935; Mazurkiewicz, 1969; Stankowa, 1975). Analiza szczebrzeskich akt powiatowych z XVII i XVIII w. wskazuje, że insty- tucje tam funkcjonujące nie różniły się od działających na innych ziemiach lub powiatach Rzeczpospolitej. Wszędzie były sądy ziemski i grodzki, zbierały się sejmiki szlacheckie. Różnica polegała na tym, że na większości terytoriów Rzeczpospolitej szlachta rządziła się suwerennie, podczas gdy w powiecie szcze- brzeskim podlegała zwierzchnictwu pana senioralnego, nie mając pełni praw politycznych. Nie uczestniczyła w wyborze posłów na sejm Rzeczpospolitej, deputatów do trybunału, a na pospolite ruszenie wzywana była nie przez króla, ale przez swego seniora, ordynata zamojskiego (Stankowa, 1975). Podobna podległość szlachty wobec senioralnego pana zdarzała się także w innych posiadłościach należących do magnatów i biskupów, dobrze rozwinięte instytucje obejmujące swymi kompetencjami szlachtę, poza Ordynacją Zamoj- ską, rozwinęły się jednak przede wszystkim w niektórych posiadłościach bisku- pich, np. w Księstwie Siewierskim oraz na Warmii (Eichhorn, 1843; Stanko- wa, 1975; Sienkiewicz, 1982; Nowakowski, 1993; Bogdan, 1997; Kempa, 1997; Gawlas, 2000). Terytorium Ordynacji Zamojskiej należało formalnie do czterech ziem wcho- dzących w skład Rzeczpospolitej Szlacheckiej: chełmskiej, lwowskiej, lubelskiej i bełskiej. Ich istnienie było w dużym stopniu reliktem średniowiecza i w nowo- żytnej Rzeczpospolitej miało znaczenie jedynie przy organizacji zarządzania dobrami i urzędami koronnymi oraz tworzeniu ram funkcjonowania szlachec- kiego republikanizmu. Nie miało natomiast żadnego wpływu na funkcjonowa- nie ordynacji jako zwartego kompleksu dóbr ziemskich. Ona sama, jako feu- dalne państwo, stanowiła podstawę terytorialnego systemu władzy w ramach Rzeczpospolitej. Ukształtowana jako scentralizowany układ administracyjny i gospodarczy, wyróżniała się nowatorstwem rozwiązań i sprawnością funkcjo- nowania (Reder, 1983; Wojciechowski, 2005).

Wojsko Statut ordynacji głosił, że wszyscy jej przyszli ordynaci po ukończeniu 18 roku życia powinni kształcić się „w sztuce wojennej, przez lat pięć w kraju lub za granicą” (Kozaczak, 2004). Zgodnie z prawem lennym byli oni wojskowymi

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 193 zwierzchnikami szlachty szczebrzeskiej oraz innych mieszkańców dzierżących na obszarze ordynacji dobra na prawie lennym. Do służby w pospolitym rusze- niu pod sztandarami ordynata powoływani więc byli m.in. sołtysi i wójtowie (Mazurkiewicz, 1969; Stankowa, 1975). Ordynaci posiadali także stałe wojsko, co było cechą charakterystyczną większości państw magnackich. IV ordynat, , przejmując w 1674 r. ordynację od uzurpatorów, w zamian za pozytywną dla siebie decyzję sejmu i króla (Jana III Sobieskiego), zobowiązał się do wystawiania na wypra- wy wojenne w obronie Rzeczpospolitej 200 ludzi oraz utrzymywania twierdzy zamojskiej w dobrym stanie. Zobowiązanie to stało się częścią statutu Ordyna- cji Zamojskiej, a ordynackie wojska wielokrotnie wspierały siły Rzeczpospolitej w trakcie różnych wojen. Komendant twierdzy zamojskiej, mianowany przez ordynata, miał rangę pułkownika, respektowaną także w wojskach Rzeczpospo- litej (Kitowicz, 2003; Kozaczka, 2004).

Gospodarka Podstawową dziedziną gospodarki ordynacji było rolnictwo, oparte na syste- mie folwarcznym. Duże znaczenie miały również rzemiosło i handel, rozwijające się głównie w miastach. W okolicach dzisiejszego Zwierzyńca powstał niewielki „okręg przemysłowy”. Już pod koniec XVI w. roku w Rudce funkcjonował młyn z foluszem, tartak i tzw. „ruda”, w Obroczy znajdowała się huta szkła, kuźnia i tartak, młyn i kolejna huta szklana pracowały między Kawęczynem i Topólczą, a w Wytłoczce działały browar z gorzelnią, tartak, huta i kuźnia. W kolejnym stuleciu, w lasach zwierzynieckich (dziś wieś Stara Huta) uruchomiono hutę żelaza (Skowronek, 1999). W 1772 r. IX ordynat, Jan Jakub Zamoyski, powołał nowy zarząd ordyna- cji – Radę Ekonomiczną, w źródłach nazywaną także Rządem Ekonomicznym. Funkcjonowała ona do 1811 r., kiedy zastąpiła ją Administracja Generalna Dóbr z siedzibą w Zwierzyńcu. Radę tworzyli komisarze, z przewodniczącym, czy- li komisarzem generalnym na czele. Pierwszym przewodniczącym rady został Karol Lipski, a jej głównym zadaniem była piecza nad całością gospodarki posia- dłości. Komisarze odpowiadali za funkcjonowanie miast i wsi ordynacji, rewizję „interesów gromadzkich”, umowy dzierżawne, dochody, wydatki i sądownictwo. W sprawach dotyczących wsi korzystali z usług ekonomów generalnych, w obec- ności których spisywano inwentarze, ustalano wymiar powinności chłopskich i przeprowadzano rewizję dóbr. Do ich zadań należało także kontrolowanie niż- szych organów administracji ekonomicznej (Orłowski, 1969; Kozaczka, 2003). Ordynacja posiadała własny port rzeczny w Krzeszowie nad Sanem, korzy- stała również z portu w Bliskowicach nad Wisłą. Arteria rzeczna San–Wisła była główną drogą wywozu produktów rolnych i leśnych wytworzonych w ordy-

http://rcin.org.pl 194 Mariusz Kowalski nacji. Tędy docierały one przede wszystkim do dwóch głównych portów mor- skich Rzeczpospolitej: Gdańska i Elbląga (Kozaczka, 2003, 2004).

Podsumowanie

Ordynacja Zamojska, powołana w roku 1589, w swojej pierwotnej formie ustrojowej funkcjonowała do końca istnienia I Rzeczpospolitej (1795), a zna- czenie jako jednostka o charakterze publiczno-prawnym utrzymała do 1809 r. (Stankowa, 1975; Ćwik, 1983). Dopiero przyłączenie jej do Księstwa Warszaw- skiego (1809 r.), a później odrodzonego Królestwa Polskiego rozpoczęło proces jej administracyjnej degradacji. Od tego czasu, choć objęta – jak inne ordy- nacje – specjalnym statusem, była już tylko prywatną posiadłością ziemską. Do uwłaszczenia w 1864 r. przetrwały jedynie, tak jak w przypadku wszyst- kich gmin wiejskich Królestwa Polskiego, pewne elementy władzy sądowniczej i administracyjnej (wójtowskiej) ordynatów nad miejscową ludnością chłopską. Uszczuplona pod względem terytorialnym na skutek uwłaszczenia, Ordyna- cja dotrwała do 1944 r., kiedy została zlikwidowana w wyniku wprowadzenia w Polsce reformy rolnej. Funkcjonując przez cztery stulecia w środowisku geograficznym, podlega- ła jego wpływom, ale i sama na nie oddziaływała. Ślady jej istnienia można dostrzec również współcześnie w wielu elementach środowiska geograficznego południowej części Lubelszczyzny (Skowronek, 2005; Tittenbrun, 2005; Woj- ciechowski, 2005). Ordynacja była potężną, zwartą i dobrze zorganizowaną pod względem administracyjnym posiadłością szlachecką w ramach I Rzeczpospolitej. Jej sta- tus opierał się na kilku zasadach prawnych. Podstawową były ogólne przywileje stanu szlacheckiego, zapewniające szeroką wolność w ramach systemu politycz- nego Rzeczpospolitej, swobodę korzystania z bogactw naturalnych występują- cych na obszarze jej dóbr oraz absolutną władzę nad poddanymi. Szczególne przywileje ordynatów zamojskich wiązały się z posiadaniem dawnego powia- tu szczebrzeskiego. Dawało im to władzę zwierzchnią nad zamieszkującą tam szlachtą wasalną, co upodabniało ordynatów do panujących władców. Trzecim istotnym elementem stojącym u podstaw funkcjonowania państwa zamojskiego było ustanowienie ordynacji. Zapewniała ona trwałość terytorialną, określony porządek dziedziczenia oraz porządkowała ramy prawne funkcjonowania posia- dłości. Wszystko to czyniło z niej wyodrębniający się i trwały element systemu polityczno-administracyjnego, a jej posiadaczom zapewniało wysoką pozycję w ramach wspólnoty politycznej I Rzeczpospolitej. Jednym z jej przejawów był praktycznie dziedziczny dostęp do urzędów dygnitarskich, postrzegany jako wyróżnik przynależności do arystokracji (tzw. rody senatorskie). Pozycja Ordynatów Zamojskich nie była czymś wyjątkowym w obrębie Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Podobną, a nawet wyższą pozycję, uzyskało kilka-

http://rcin.org.pl Ryc. 6. Posiadłości najpotężniejszych panów feudalnych Rzeczpospolitej Szlacheckiej na początku XVII w. Źródło: opracowanie własne. Estates of the most powerful feudal lords of Noble Commonwealth at the beginning of 17th century Source: author elaboration.

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 195 naście rodzin magnackich. Ordynacja Zamojska, na tle innych państw magnac- kich, wyróżniała się jednak rozbudowaną autonomią instytucjonalną (trybunał zamojski, sejmik szczebrzeski, akademia zamojska). Inni magnaci nie wykazali tyle inicjatywy organizacyjnej, choć w ich posiadłościach także funkcjonowała zależna szlachta i mieszczaństwo, powstawały wspaniałe założenia urbanistycz- ne ośrodków centralnych (Nieśwież, Żółkiew, Brody), zakładano wyróżniające się instytucje (świątynie, szkoły, drukarnie), rozbudowywano administrację, nadzorowano sądownictwo oraz utrzymywano własne siły zbrojne. Dobra nie- których rodów magnackich uzyskały także status ordynacji (Ostróg, Nieśwież, Kleck, Ołyka) lub podobną oprawę ustrojową (Księstwo Słuckie). Ordynacja Zamojska, tak jak podobne jej posiadłości magnackie, funkcjono- wała jak udzielne księstwo. Jej potencjał ekonomiczny i militarny, dając właści- cielom niezależność i poczucie bezpieczeństwa, stawał się podstawą zdobywania wpływów politycznych. Wraz z innymi wielkimi panami feudalnymi (magna- tami) ordynaci zamojscy tworzyli podstawy funkcjonowania życia publicznego w I Rzeczpospolitej, stanowiąc – wobec braku silnych struktur administracji centralnej – ważny element systemu polityczno-administracyjnego Rzeczpospo- litej. W obrębie swych posiadłości byli udzielnymi władcami, w regionie często sprawowali funkcję przywódców życia publicznego, na poziomie ogólnokrajo- wym, wraz z innymi magnatami, współdecydowali o najważniejszych sprawach kraju. Wspólnie z innymi podmiotami współtworzyli Rzeczpospolitą, rozumia- ną jako federacja prowincji, ziem oraz funkcjonujących w ich ramach (lub rów- nolegle z nimi) posiadłości: szlacheckich, kościelnych, królewskich i miejskich. Ordynaci zamojscy należeli do najwyższej warstwy szlacheckiej – arystokra- cji. Choć formalnie, z uwagi na zasadę równości stanu szlacheckiego, nie była ona w Rzeczpospolitej wyodrębniona, w praktyce funkcjonowała. O przynależ- ności do niej decydowała wielkość posiadłości, wpływy polityczne oraz zajmo- wane urzędy (przede wszystkim senatorskie i hetmańskie). Mniej istotne niż w innych krajach – choć nie bez znaczenia – były tytuły arystokratyczne. W przy- padku panów na Zamościu odpowiednikiem arystokratycznej godności stał się tytuł ordynata. Odzwierciedlał on szczególny charakter głównej posiadłości oraz prestiż przysługujący z racji władania nią. Przez zagranicznych obserwatorów utożsamiany był z godnością książęcą. System współtworzony przez Ordynację Zamojską i inne państwa magnackie przypominał sytuację panującą w Rzeszy Niemieckiej, określanej mianem repu- bliki książąt. Także w Rzeczpospolitej decydującą rolę polityczną odgrywali ary- stokraci opierający swą potęgę na olbrzymich posiadłościach (ryc. 6). W Niem- czech niektóre ziemie przekształciły się w nowożytne państwa10 (np. Branden- burgia-Prusy, Bawaria, Austria, Saksonia, Badenia, Wirtembergia, Hesja), inne

10 Drogę ku temu otworzył Pokój Westfalski w 1648 r.

http://rcin.org.pl 196 Mariusz Kowalski zostały w ich skład inkorporowane11. W przypadku I Rzeczpospolitej, pomimo kilku prób, żadne z państw magnackich nie przekształciło się w suwerenne państwo nowożytne12. Rzeczpospolita wraz ze wszystkimi funkcjonującymi na jej obszarze posiadłościami znalazła się pod władzą obcych monarchów. Rody magnackie i ich państwa straciły dotychczasowe znaczenie w kształtowaniu porządku polityczno-administracyjnego. Ich miejsce zajęły scentralizowane sys- temy administracji terytorialnej monarchii zaborczych. Posiadłości magnackie stały się przede wszystkim prywatnymi majątkami ziemskimi spadkobierców dawnych magnatów. Taki los spotkał również Ordynację Zamojską.

Piśmiennictwo

Augustyniak U., 2001, Dwór i klientela Krzysztofa Radziwiłła, Semper, Warszawa. –, 2008, Historia Polski 1572–1795, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa. Baczwarow M., Suliborski A., 2003, Kompendium wiedzy o geografii politycznej i geopolity- ce. Terminologia, PWN, Warszawa. Barbag J., 1987, Geografia polityczna ogólna, PWN, Warszawa. Bardach J., Leśnodwrski B., Pietrzak M., 1987, Historia państwa i prawa polskiego, Wydaw- nictwo Naukowe PWN, Warszawa. Bartyś J., 1963, Nizinna hodowla owiec w II połowie XVIII i I połowie XIX wieku na przy- kładzie dóbr Ordynacji Zamojskiej, IHKM PAN, Ossolineum, Wrocław-Warszawa- Kraków. Biskup M., Koc L., 1961, Prusy Królewskie w drugiej połowie XVI wieku, [w:] Atlas Histo- ryczny Polski, PAN, Warszawa. Bogdan D., 1997, Warmia w XVI–XVIII wieku. Dominium–księstwo–kraik?, [w:] J. Wijaczka (red.), Prusy Książęce i Prusy Królewskie w XVI–XVIII wieku, Wydawnictwo Takt, Kielce, s. 59–77. Bogucka M., 2001, Miasta a władza centralna w Polsce i w Europie wczesnonowożytnej (XVI–XVIII w.), Wydział I Nauk Społecznych PAN, Warszawa. Bondyra W., 2005, Reprezentacja sejmowa Rusi Czerwonej w czasach saskich, Wydawnic- two UMCS, Lublin. Borucki M., 2001, Temida staropolska, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa. Bömelburg H.-J., 2007, Czy Rzeczpospolita była imperium?, [w:] B. Dybaś, P. Hanczew- ski, T. Kempa (red.), Rzeczpospolita w XVI–XVIII wieku: państwo czy wspólnota?, Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń, s. 159–168. Cegielski T., Kądziela Ł., 1990, Rozbiory Polski 1772–1793–1795, WSiP, Warszawa. Chlebowski B., 1919, Zamość, Ordynacja Zamoyskich i powiat zamojski, Zygmunt Poma- rański i Spółka, Zamość. Czapliński W., Ładogórski T. (red.), 1977, Atlas Historyczny Polski, PPWK, Wrocław.

11 Tradycje tych państwowości kontynuują dzisiejsze niemieckie kraje związkowe oraz takie państwa wywodzące się z Rzeszy Niemieckiej jak Austria, Luksemburg i Lichtenstein. Dwa ostat- nie zachowały ustrój monarchiczny. Obecny władca Księstwa Lichtenstein, Jan Adam II (ur. 1945), jest potomkiem w dziewiątym pokoleniu Michała Zdzisława Zamoyskiego (1679–1735), VI ordynata zamojskiego (Marek, 2008). 12 Najśmielszą próbę stworzenia własnego suwerennego państwa podjęli w czasach szwedzkiego „potopu” Janusz i Bogusław ks. Radziwiłłowie (Wizner, 2000).

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 197

Czołowski A., 1929, Plan i widok Zamościa z roku 1704 (z podobizną), Nakładem Komitetu Obchodu 300-ej Rocznicy Zgonu Szymona Szymonowica, Zamość. Ćwik W., 1983, Zamość pod zaborami, [w:] J. Kowalczyk (red.), Czterysta lat Zamościa, Ossolineum, Wydawnictwo PAN, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź. Ćwik W., Reder J., 1977, Lubelszczyzna, dzieje rozwoju terytorialnego, podziałów admini- stracyjnych i ustroju władz, Wydawnictwo Lubelskie, Lublin. Davies N., 1982, God’s Playground. A History of Poland, v. 1: The Origins to 1795, Columbia University Press, New York. Drożdż-Szczybura M., 1998, Ordynacje rodowe w XIX i pierwszej połowie XX w.: wielkie posiadłości ziemskie i ich kształt prawno-organizacyjny w Polsce porozbiorowej na przykładzie ordynacji łańcuckiej, Politechnika Krakowska, Kraków. Dybaś B., 2004, Na obrzeżach Rzeczpospolitej. Sejmik piltyński w latach 1617–1717, Wydaw- nictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń. Eberhardt P., 2004, Polska i jej granice. Z historii polskiej geografii politycznej, Wydawnic- two UMCS, Lublin. Eichhorn K. F., 1843, Stosunek xiążęcego domu Radziwiłłów do domów xiążęcych w Niemczech uważany ze stanowiska historycznego i pod względem praw nie- mieckich politycznych i xiążęcych, A. E. Glücksberg, Warszawa. Gawlas S., 2000, O kształt zjednoczonego królestwa, Wydawnictwo DiG, Warszawa. Gloger Z., 1903, Geografia historyczna ziem dawnej Polski, Spółka Wydawnicza Polska, Kraków. Góralski Z., 1983, Urzędy i godności w dawnej Polsce, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa. Grangier de la Mariniere L., 1851, Zdobycie Warszawy przez Szwedów r. 1656, opisane w listach królowej polskiej Maryi Ludwiki, Biblioteka Warszawska, tom trzeci (XLIII), W Drukarni Stanisława Strąbskiego, Warszawa, s. 187–210. Herbst S., 1969, Przeszłość Zamościa: gospodarka i kultura, [w:] K. Myśliński (red.), Zamość i Zamojszczyzna w dziejach i kulturze polskiej, Zamojskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Zamość, s. 93–98. Jabłonowski A., 1899–1904, Atlas historyczny Rzeczypospolitej Polskiej, Epoka przełomu z wieku XVI na XVII, dział 2, „Ziemie Ruskie” Rzeczypospolitej, Akademia Umiejęt- ności w Krakowie, Warszawa-Wiedeń. Jelski A., 1886, Nieśwież, [w:] B. Chlebowski, W. Walewski (red.), Słownik geograficzny Kró- lestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. VII, nakładem Władysława Walew- skiego, Warszawa, s. 118–122. Kasperek J., 1972, Gospodarka folwarczna Ordynacji Zamojskiej w drugiej połowie XVIII wieku, PWN, Warszawa. Kempa T., 1997, Konstanty Wasyl Ostrogski (ok. 1524/1525–1608) – wojewoda kijowski i marszałek Ziemi Wołyńskiej, Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń. Kędziora A., Przegon W., 2005, Plan zbiorowy Ordynacji Zamojskiej z 1906 roku, Wydaw- nictwo Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Zamościu, Zamość. Kitowicz J., 2003, Opis obyczajów za panowania Augusta III, Ossolineum, Wrocław. Klementowski L. M., 1989, Sądownictwo wyższe Ordynacji Zamojskiej jako swoisty wize- runek styku różnorodnych kultur prawnych międzyrzecza Wisły i Bugu w XVI do XVIII wieku, [w:] J. Kłoczowski (red.) Dzieje Lubelszczyzny, t. VI: Między Wschodem i Zachodem, cz. 1: Kultura umysłowa, Lubelskie Towarzystwo Naukowe–PWN, War- szawa, s. 283–303.

http://rcin.org.pl 198 Mariusz Kowalski

Klukowski Z., ok. 1945, Wspomnienia z Zamojszczyzny 1918–1939, Wyższa Szkoła Zarzą- dzania i Administracji w Zamościu, maszynopis. Komorowski R. T., 2007, Ilustrowany przewodnik heraldyczny, Bellona, Warszawa. Konarski S., 1958, Armorial de la noblesse polonaise titrée, Chez l’auter, Ouvrage publie sous le patronage de L’Academie Internationale D’Heraldique, Paris. Kowalski J., 1986, Ujęcie przestrzenne reform doby stanisławowskiej, Czasopismo Geogra- ficzne, 37, 4, s. 347–356. Kowalski M., 2003, Integration of the Polish lands with the neighbouring states in XIX cen- tury, [w:] J. Kitowski (red.), Eastern dimension of European Union, Geopolitical Studies, 11, IGiPZ PAN, Warszawa, s. 489–500. –, 2007, Księstwa w przestrzeni politycznej I Rzeczpospolitej, [w:] I. Kiniorska, S. Sala (red.), Rola geografii społeczno-ekonomicznej w badaniach regionalnych, Instytut Geogra- fii AŚ-PTG, Kielce, s. 177–186. –, 2008, Państwa magnackie w przestrzeni polityczno-administracyjnej I Rzeczpospolitej, [w:] M. Kulesza (red.), Czas i przestrzeń w naukach geograficznych. Wybrane proble- my geografii historycznej, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź, s. 33–48. Koźmian K., 1972, Pamiętniki, t. 1, Ossolineum, Wrocław. Kozaczka M., 2003, Ordynacja Zamojska 1919–1945, Norbertinum, Lublin. – , 2004, Poczet Ordynatów Zamoyskich, Norbertinum, Lublin. Krzywoszyński P., 2007, Suwerenność w myśli szlachty polskiej, [w:] K. Łopatecki, W. Wal- czak (red.), Nad społeczeństwem staropolskim: Kultura, instytucje i struktury społeczne w XVI–XVIII w., T. I, Wydawnictwo Ośrodka Badań Europy Środkowo- Wschodniej, Instytut Historii, Uniwersytet w Białymstoku, s. 11–21. Kupisz D., 2000, Zbigniew Gorajski, Semper, Warszawa. Kulesza M., 2006, Przedrozbiorowe podziały lokalne ziem Rzeczpospolitej, [w:] M. Sobczyń- ski, M. Kulesza, Miejsce i rola powiatu w tradycji podziału terytorialnego Polski, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź, s. 7–16. Łaszewski R., Salmonowicz S., 1995, Historia ustroju Polski, „Dom Organizatora”, Toruń. Łowmiański H., 1986, Studia nad dziejami Słowiańszczyzny, Polski i Rusi w wiekach śred- nich, Wydawnictwo UAM, Poznań. Marek M., 2008, Genealogy.eu, http://genealogy.euweb.cz/ Mazurkiewicz J., 1969, Ustrojowo-prawna odrębność Zamojszczyzny, [w:] K. Myśliński (red.), Zamość i Zamojszczyzna w dziejach i kulturze polskiej, Zamojskie Towarzy- stwo Przyjaciół Nauk, Zamość, s. 213–218. Mączak A., 2002, Rządzący i rządzeni. Władza i społeczeństwo w Europie wczesnonowożyt- nej, Semper, Warszawa. Mełeń A., 1929, Ordynacje w dawnej Polsce, Pamiętnik Historyczno-Prawny, VII, 2, Lwów. Mikulski K., 1997, Szlachta i patrycjat w Prusach Królewskich w XV-XVIII wieku – próba określenia wzajemnych relacji, [w:] J. Wijaczka (red.), Prusy Książęce i Prusy Kró- lewskie w XVI–XVIII wieku, Wydawnictwo Takt, Kielce, s. 97–109. von Moltke H., 1996, O Polsce, Adiutor, Warszawa. Najgrakowski M., 1993, Ziemie polskie w XVI wieku, plansza 13.3 [w:] Atlas Rzeczypospoli- tej Polskiej, Główny Geodeta Kraju, IGiPZ PAN, Warszawa. –, 1993, Ziemie polskie w XVIII wieku, plansza 13.4 [w:] Atlas Rzeczypospolitej Polskiej, Główny Geodeta Kraju, IGiPZ PAN, Warszawa. Naworski Z., 2008, Status Prus Królewskich w Rzeczypospolitej Obojga Narodów – ewene- ment czy reguła, [w:] T. Ciesielski, A. Filipczak-Kocur (red.), Rzeczpospolita pań- stwem wielu narodowości i wyznań (XVI–XVIII wiek), Wydawnictwo DiG, Warsza- wa-Opole.

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 199

Nowakowski A., 1993, Dzieje ustroju i prawa księstwa siewierskiego, Prace Wydziału Prawa Filii Uniwersytetu Warszawskiego, Białystok. Olszewski H., 1969, Ustrój polityczny Rzeczpospolitej, [w:] J. Tazbir (red.), Polska XVII wie- ku – państwo, społeczeństwo, kultura, Wiedza Powszechna, Warszawa, s. 52–83. Orłowski R., 1968, Dzieje dóbr Ordynacji Zamojskiej do końca Rzeczpospolitej szlacheckiej, Annales UMCS, sectio H, 2, Lublin. Orłowski R., 1969, Ordynacja Zamojska, [w:] K. Myśliński (red.), Zamość i Zamojszczyzna w dziejach i kulturze polskiej, Zamojskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Zamość, s. 105–124. Otok S., 2006, Geografia polityczna, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa. Piskozub A., 1987, Dziedzictwo polskiej przestrzeni. Geograficzno-historyczne podstawy struktur przestrzennych ziem polskich, Ossolineum, Wrocław–Warszawa–Kraków– Gdańsk–Łódź. Przegon W., 2004, Nieznany plan dóbr Ordynacji Zamojskiej w zbiorach zamojskiego archi- wum, Archiwariusz Zamojski, s. 7–14. Reder J., 1983, Zamość jako stolica regionu, [w:] J. Kowalczyk (red.), Czterysta lat Zamościa, Ossolineum, Wydawnictwo PAN, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź. Rizzi Zannoni J. A. B., 1772, Carte de la Pologne divisee par provinces et palatinats et sub- divisee par districts [Paris]. Salmonowicz S., 2002, Prusy Królewskie w XVII–XVIII wieku. Studia z dziejów kultury, Wydawnictwo UMK, Toruń. –, 2007, Prusy Królewskie w strukturach Rzeczypospolitej (1569–1772), [w:] B. Dybaś, P. Hanczewski, T. Kempa (red.), Rzeczpospolita w XVI–XVIII wieku: państwo czy wspólnota?, Wydawnictwo UMK, Toruń, s. 159–168. Schnettger M., 2004, Kurpfalz und der Kaiser im 18. Jahrhundert. Dynastisches Interesse, Reichs- und Machtpolitik zwischen Düsseldorf/Heidelberg/Mannheim und Wien, [w:] H. Klueting, W. Schmale (red.), Das Reich und seine Territorialstaaten im 17. und 18. Jahrhundert. Aspekte des Mit-, Neben- und Gegeneinanders, LIT Verlag, Münster- Hamburg-Berlin-London, s. 67–95. Sienkiewicz W., 1982, Ziemianie zależni w Wielkim Księstwie Litewskim od połowy XVI do połowy XVIII wieku. Studium z dziejów feudalizmu litewskiego, Wydział Historyczny UW, Warszawa, maszynopis. Skowronek E., 1999a, Zmiany krajobrazu w dorzeczu górnego Wieprza pod wpływem dzia- łalności człowieka w ostatnim tysiącleciu, Annales UMCS, 54, 14, Sectio B, Lublin, s. 279–295. –, 1999b, Antropogeniczne przemiany krajobrazu Roztocza na przykładzie dorzeczy Białej Łady i górnego Wieprza, Biblioteka Główna UMCS, Lublin, maszynopis. –, 2005, Wpływ działalności gospodarczej Ordynacji Zamojskiej na kształt dziedzictwa kul- turowego i przyrodniczego Zamojszczyzny, [w:] E. Skowronek (red.), Wpływ działal- ności gospodarczej wielkich majątków ziemskich na stan współczesny dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego, Wydawnictwo UMCS, Lublin, s. 19–36. Sobczyński M., 2006, Państwa i terytoria zależne. Ujęcie geograficzno-polityczne, Wydaw- nictwo Adam Marszałek, Toruń. Sochaniewicz K., 1929, Trybunał Zamojski. Studium z dziejów dawnego prawa sądowego polskiego, [w:] S. Łempicki (red.), Szymon Szymonowic i jego czasy: rozprawy i stu- dia, Nakładem Komitetu Obchodu 300-ej Rocznicy Zgonu Szymona Szymonowica, Zamość, s. 275–314. Stankowa M., 1975, Dawny powiat szczebrzeski XIV–XVIII w., Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, Warszawa.

http://rcin.org.pl 200 Mariusz Kowalski

Starowolski Sz., 1976, Polska, albo opisanie położenia Królestwa Polskiego, Wydawnictwo Literackie, Kraków. Szczygieł R., 1983, Zamość w czasach staropolskich, [w:] J. Kowalczyk (red.), Czterysta lat Zamościa, Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź. Tarnawski A., 1935, Działalność gospodarcza Jana Zamoyskiego kanclerza i hetmana w. kor. (1572–1605), Badania z Dziejów Społecznych i Gospodarczych, 18, Uniwer- sytet Lwowski, Lwów. Tittenbrun A., 2005, Wpływ gospodarki leśnej Ordynacji Zamojskiej na zasoby przyrodni- cze Roztoczańskiego Parku Narodowego. Okiem współczesnego leśnika, [w:] E. Skow- ronek (red.), Wpływ działalności gospodarczej wielkich majątków ziemskich na stan współczesny dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego, Wydawnictwo UMCS, Lublin, s. 37–46. Warężak J., 1952, Osadnictwo kasztelanii łowickiej (1136–1847), cz. 1, Łódzkie Towarzy- stwo Naukowe, Łódź. Witusik A.A., 1977, Lublin i Zamość w oczach francuskiego podróżnika, Kalendarz Lubelski, Lublin. Wizner H., 2000, Janusz Radziwiłł 1612–1655. Wojewoda wileński, hetman wielki litewski, Wydawnictwo Mada, Warszawa. Wojciechowski K. H., 2005, Ordynacja Zamojska a Zamojszczyzna. Granice, pojęcia, toż- samość regionalna, [w:] E. Skowronek (red.), Wpływ działalności gospodarczej wiel- kich majątków ziemskich na stan współczesny dziedzictwa przyrodniczego i kultu- rowego, Wydawnictwo UMCS, Lublin, s. 9–18. Wołoszyn W., 2005, Rola Ordynacji Zamojskiej w zachowaniu walorów środowiska przy- rodniczego wybranych terenów Zamojszczyzny, [w:] E. Skowronek (red.), Wpływ działalności gospodarczej wielkich majątków ziemskich na stan współczesny dzie- dzictwa przyrodniczego i kulturowego, Wydawnictwo UMCS, Lublin, s. 97–103. Zielińska T., 1977, Ordynacje w dawnej Polsce, Przegląd Historyczny, 68, 1, s. 17–30. –, 1997, Poczet polskich rodów arystokratycznych, WSiP, Warszawa. Żygawski J., 2005, Działalność gospodarcza Zamoyskich w świetle wybranych historycz- nych opracowań kartograficznych, [w:] E. Skowronek (red.), Wpływ działalności gospodarczej wielkich majątków ziemskich na stan współczesny dziedzictwa przy- rodniczego i kulturowego, Wydawnictwo UMCS, Lublin, s. 117–130.

[Wpłynęło: wrzesień 2008; poprawiono: luty 2009 r.]

MARIUSZ KOWALSKI

THE MAGNATE LORDSHIP IN THE POLITICAL-ADMINISTRATIVE SYSTEM OF THE POLISH-LITHUANIAN COMMONWEALTH BY THE EXAMPLE OF ZAMOŚĆ ENTAIL

The 17th and 18th centuries are the period of history of the Polish-Lithuanian Com- monwealth, which is marked by the domination of the powerful noble families. Their representatives, using their economic power, based on large scale landed estates, gradu- ally gained decisive influence on the political life of the Commonwealth. These mag- nate families kept the most important posts in the state and dominated in the Senate

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 201

(see Olszewski, 1969; Mączak, 2002). Their representatives succeeded several times in gaining the royal crown (Wiśniowiecki, Sobieski, Leszczyński, Poniatowski). The increase of significance of the magnate families was closely associated with the development of the institutions of the latifundia, the vast landed estates they owned through heritage. They developed their own structures of authority, both in terms of administration and of judicial system. In view of the weakness of the territorial organs of the central (national) and regional (land) administration, these institutions became an important element of the system of territorial administration. In the confines of their estates magnates would rule the peasantry and the townsfolk in an absolute manner, and often also wielded feudal lordship over the vassal nobility, inhabiting their estates (Davies, 1982; Sienkiewicz, 1982; Bardach, Leśnodorski and Pietrzak, 1987; Łaszewski and Salmonowicz, 1995; Augustyniak, 2001). Some of the estates of the magnate families acquired the legal and political status, referred to as entail (estate in tail). The appearance of these institutions and the elabo- ration of the laws of entail were due to the representatives of the particular magnate families. The initiative, undertaken by them, was meant to raise the prestige of the family and strengthen their position for the future generations. The laws of entail were confirmed by the Diet of the Commonwealth, which endowed them with additional legal validity. A typical, or even a model example of the magnate lordship can be constituted by the Zamość entail, since, as one of scholars noted, “if the landed estates of magnates were considered then to be a kind of ‘state inside a state’, the more so the Zamość Entail, established in 1589, can be regarded as a kind of state” (Mazurkiewicz, 1969; Reder, 1983; Klementowski, 1989). The entail of Zamość took its ultimate territorial shape in 1604, after the estate of Kraśnik was incorporated into it. At this time its surface area was 3710 sq. km, with five towns, 149 villages and 42 manor farms situated on its territory. The area of the entail has not changed, but at the end of the 17th century there were already nine towns, 60 manor farms and 168 villages within its confines. Two entailers, ruling the estate in the 18th century, Jan Jakub and Andrzej, paid a lot of attention to the economic develop- ment of the estate. Thus, in the years 1760-1790 as many as 28 new manor farms were established. At the end of the 18th century there were already 97 such organisational units. In 1772 there were 189 villages on the territory of the estate, while 30 years later – 221 (Kozaczka, 2003, 2004). This estate in tail was a specific political and legal entity, displaying far-reaching separateness in comparison with the system existing in other lands of the Common- wealth in the 16th–18th centuries. The main seat of the estate owner and the capital of the “lordship” was Zamość. By virtue of the royal privilege it was exempt from the land law and the jurisdiction of the authorities of the Commonwealth. The personal relation of the lord of the town to its inhabitants was based on the feudal law, and the city authorities were obliged to take an oath of loyalty “...as it befits good vassals...”. Jan Zamoyski emphasised, since the very beginning, his position of the superior lord – suze- rain – with respect to his subjects, both townspeople and the nobles, dependent on him. This was expressed through the legal acts issued by him and through his jurisdiction activities (Klementowski, 1989). According to the concept of the founder the “lordship” he established was meant to constitute economic, political, legal, judicial, military, scientific and cultural uni-

http://rcin.org.pl 202 Mariusz Kowalski ty and be independent. The entailer wielded full authority within the confines of the estate in tail, including the law making and judicial authority. As the lawmaker, he actively entered the domain of law and courts by introducing privileges, issuing edicts and prejudications. Courts functioning on the territory of the Zamość Entail gained a fully autonomous character with respect to the institutions functioning in the Common- wealth. The court system of the Zamość Entail was characterised by its class aspect. Individual communities: nobility, townspeople and peasants were subject to different judicial organs. Similarly, Armenians and Jews had their separate court systems. An important element of the judicial system was constituted by the Tribunal of Zamość. It was a court of appeals from the decisions of the courts of the German law of all the towns and villages. It considered also the appeals from the self-governmental Armenian courts and the Jewish castle courts. The Tribunal judged, as well, the nobles caught in the act in the town of Zamość. This shows that the Tribunal of Zamość had competence exceeding significantly the usual scope proper for the higher courts of the German law. In the case of nobility it acquired the status of county-city jurisdiction, and in case of Jews – of the provincial jurisdiction. The vassal nobility of the entail also had separate judicial institutions. The respective organs were the office of county head (starost), county-seat court and land (regional), second instance court. Appeals from the decisions of these courts could be filed solely at the entailer’s court in the castle of Zamość. The class representation of the local nobility was the diet summoned in Szczebrzeszyn. The entailer reserved for himself the right to intervene in the activity of the judicial organs at any stage of the court procedure. This was similar to the conduct of a ruler in an absolute monarchy (Klementowski, 1989). The entail developed as a centralised administrative and economic system, distinct through its effectiveness of management and the leadership in the introduction of the innovative methods and techniques of economic activities. Within its confines a coher- ent community took shape, which, together with the force of influence of Zamość as the urban centre, contributed to the formation of the regional ties. The range of the region of Zamość can long be discussed, but nobody puts to doubt the fact that existence of the Zamość Entail and the influence of its main centre, Zamość, were essential for the development of separate identity of this region (Reder, 1983; Wojciechowski, 2005). The Zamość Entail differed from the majority of the magnate latifundia by the care- fully elaborated statute, which, as confirmed by the Diet and tied with the local legal and political conditions, endowed the entail with a much more pronounced political and legal separateness. This does not change the general fact that the Zamość Entail was only one of many magnate “lordships” existing within the territory of the Common- wealth. Side by side with it other entails existed (including the largest of all – the Ostróg Entail), as well as the freely inherited (allodial) properties, having similar, or even big- ger areas (like, e.g. the Łubnie “lordship” of the Wiśniowiecki family). Despite the specifically Polish features of these “lordships” certain analogies can be found – and indeed have been traced since the very inception of the entails – with the relations valid for the German Reich. In the first half of the 19th century the German lawyer Eichhorn (1843) tried to demonstrate that the ducal family of Radziwiłł were in terms of status equal to the houses of the German territorial dukes. The titles they used were, similarly as in Germany, connected with the actual territorial power. The three basic indicators of this authority were, in the opinion of Eichhorn, the judicial power

http://rcin.org.pl Ordynacja Zamojska jako państwo magnackie Rzeczpospolitej Szlacheckiej 203 over the free persons, including those from the knightly class, the feudal authority over the persons of the knightly class, linked with the military authority, and the splendour of the court, composed of the persons of the noble class. In these terms of status Polish dukes, such as Radziwiłł, were on a par with the German territorial dukes. The same can be said, most probably, of some other ducal or count families of the Commonwealth. The entailers of Zamość enjoyed exactly such a status, even though for a long time they had not had a typical aristocratic title. But in the condition of Commonwealth the titre of entailer was considered a kind of surrogate of an aristocratic title, and the position of the entailer could be identified by the foreign guests with the one of a duke. Kinship with the ducal families, ducal splendour of the court, and the ducal competence – all strengthened this conviction. Though the power of magnates was strong, but it was constrained to their own prop- erties. Outside of these properties one can speak only of influence, which was not effec- tive enough to form a strong centre of national authority. Further, none of the magnates succeeded in formation of the individual centre of power, which could become the start- ing point for the development of the modern Polish statehood. No monarchies, alterna- tive with respect to the royal power, took shape, as this was the case on the territory of the Reich (Brandenburg, Austria, Saxony, Bavaria). The fatal equilibrium of powers between the king, the parliament and the magnates made it impossible to shape any form of a strong statehood. The lands of the decentral- ised Commonwealth became an easy prey for the political expansion of the neighbour- ing powers.

http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl PRZEGLĄD GEOGRAFICZNY 2009, 81, 2, s. 205–236

Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego w Polsce – część II*

Ownership transformation of urban-transport companies in Poland – part II

ZBIGNIEW TAYLOR, ARIEL CIECHAŃSKI Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania im. S. Leszczyckiego PAN, 00-818 Warszawa, ul. Twarda 51/55; [email protected] [email protected]

Zarys treści. Druga część artykułu zawiera wyniki badania empirycznego na temat prze- kształceń własnościowych organizatorów i realizatorów przewozów w transporcie miejskim. Procesy transformacji, choć zapoczątkowane znacznie wcześniej niż w przypadku przedsię- biorstw PKS, wykazują zdecydowanie mniejsze zaawansowanie. Mniej jest przedsiębiorstw spry- watyzowanych (z udziałem kapitału zagranicznego, spółek pracowniczych i z udziałem polskiego sektora niepublicznego), a więcej przedsiębiorstw publicznych (jednoosobowych spółek gmin- nych, międzygminnych spółek samorządów, jednoosobowych spółek komunikacyjnych związ- ków komunalnych, spółek przedsiębiorstw komunalnych i zakładów budżetowych). Co więcej, w 20 miejscowościach obsługą transportu miejskiego zajmują się wielobranżowe przedsiębior- stwa gospodarki komunalnej. Słowa kluczowe: okres transformacji, transport miejski, formy własności, prywatyzacja, kapitał zagraniczny, geografia przedsiębiorstw, Polska.

W pierwszej części artykułu (Taylor i Ciechański, 2008c) przedstawio- no organizację i regulacje prawne dotyczące transportu miejskiego w Polsce w latach 1945–1989, jego charakterystykę na przełomie stuleci, a także obec- ne legislacyjne uwarunkowania i organizacyjne rozwiązania funkcjonowania. Tłem dla wprowadzanych zmian były zagraniczne doświadczenia w zakresie liberalizacji rynku przewozowego1. Druga część artykułu ma charakter empiryczny. Szczególną uwagę poświęca się przekształceniom własnościowym przedsiębiorstw, zajmujących się organi-

* Część I – zob. Z. Taylor i A. Ciechański (2008c). 1 Artykuł powstał częściowo w wyniku realizacji projektu badawczego Ministerstwa Nauki i Szkol- nictwa Wyższego nr N306 024 32/1134.

http://rcin.org.pl 206 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański zacją i wykonywaniem przewozów. Rozpatruje się poszczególne rodzaje przewo- zów i formy własności, szczególnie zróżnicowane w przypadku przedsiębiorstw przewozowych transportu miejskiego. Na potrzeby niniejszego artykułu stworzone zostały dwie listy przedsiębiorstw transportu miejskiego. Wykorzystano w tym celu informacje ze strony interne- towej Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej, portalu autobusowego Infobus i strony internetowe (w tym Biuletyny Informacji Publicznej) poszczególnych samorządów gminnych i przedsiębiorstw. Pierwsza lista, licząca 27 jednostek, zawiera przedsiębiorstwa zajmujące się organizacją transportu miejskiego w Polsce. Druga lista, obejmująca 163 jednostki, zawiera podmioty o rodowodzie komunalnym zajmujące się świadczeniem usług transportu miejskiego.

Organizatorzy transportu miejskiego w polskiej przestrzeni

W drugiej połowie 2008 r. w Polsce funkcjonowały 23 zarządy (organizato- rzy) transportu miejskiego (ryc. 1). Cztery inne, podane w tabeli 1, zakończyły swoją działalność. Główną rolą zarządów, oczywiście oprócz zapewnienia wła- ściwej obsługi transportowej, było stworzenie warunków do powstania konku- rencji regulowanej (Taylor i Ciechański, 2008c). W rozkładzie przestrzennym charakterystyczną cechą jest skupienie orga- nizatorów transportu miejskiego na terenie szeroko pojętego Górnego Śląska. Jest to niewątpliwie rezultatem funkcjonowania w przeszłości na tym obszarze najsilniejszego wojewódzkiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego z siedzibą w Katowicach, zaś integracja transportu jest tu czymś naturalnym, wynika- jącym z wieloletniej tradycji. Na terenie województwa śląskiego funkcjonuje (2008) ogółem pięciu organizatorów, z czego trzech ma charakter komunika- cyjnego związku komunalnego, a dwa są zakładami budżetowymi. Niewątpli- wie największą rolę odgrywa tu powołany w 1991 r. w miejsce WPK Katowice – Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego (KZK GOP). Gminy wchodzące w jego skład podano w tabeli 1. Kolejne dwa związki komunikacyjne zlokalizowane są tuż przy granicy województwa ślą- skiego, w województwie małopolskim: jeden obejmuje gminy Chrzanów, Libiąż i Trzebinia, a drugi – Olkusz, Bolesław, Bukowno i Klucze. Najwięcej organizatorów transportu miejskiego powołano do życia w pierw- szej połowie lat 1990. Wtedy powstała większość obecnie funkcjonujących na Śląsku – była to konieczność związana z uporządkowaniem rynku po likwidacji WPK. W większości organizatorzy zostali powołani w dużych ośrodkach, ale niektórzy z nich działają w niewielkich, takich jak Bochnia czy Biała Podlaska. Prawdopodobnie proces tworzenia nowych podmiotów będzie kontynuowany. Tylko w latach 2007–2008 powołano do życia kolejne trzy zarządy: w Białej Pod- laskiej, Trójmieście (Gdańsku) i Kielcach. Ten ostatni należy wiązać z próbą rozwiązania problemów, jakie napotkało Miejskie Przedsiębiorstwo Komunika-

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 207 cyjne i planowanym przejęciem części mocno niedochodowego przedsiębior- stwa przez spółkę pracowniczą Kieleckie Autobusy, powołaną specjalnie w tym celu. Istotnym zdarzeniem było powołanie Metropolitalnego Związku Komuni- kacyjnego Zatoki Gdańskiej. Dotychczas na obszarze konurbacji trójmiejskiej funkcjonowały niezależnie Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku i Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Ponadto, część gmin organizowała transport

FORMA ORGANIZACYJNA / ORGANISATIONAL FORM

Ryc. 1. Rozmieszczenie organizatorów zbiorowego transportu miejskiego w 2008 r. Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus; (3) strony samorządów gminnych i przedsiębiorstw. Location of organisers of collective urban transport in 2008 Authors’ own work based on: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus; (3) homepages of local authorities and companies.

http://rcin.org.pl Tabela 1. Zarządy transportu miejskiego The boards of urban transport

Rok Forma Sytuacja Nazwa Siedziba utwo- Gminy prawna rynkowa rzenia

Zarząd Komunikacji Biała 2007 zakład miasto Biała Podlaska monopol Miejskiej w Białej Podlaskiej Podlaska budżetowy przewoźnika komunalnego Zakład Obsługi Białystok 1991 zakład miasto Białystok konkurencja Komunikacji Miejskiej budżetowy przewoźników komunalnych, http://rcin.org.pl zlikwidowany Związek Komunalny ds. Bochnia 1995 międzygminny miasto Bochnia, gmina Bochnia, gmina Nowy Wiśnicz, gmina monopol Komunikacji Miejskiej związek Rzezawa przewoźnika Gmin Rejonu Bocheńskiego komunalny komunalnego w Bochni Zarząd Dróg Miejskich Bydgoszcz 1994 jednostka miasto Bydgoszcz konkurencja i Komunikacji Publicznej budżetowa regulowana Związek Komunalny Chrzanów 1991 międzygminny miasto Chrzanów, miasto Libiąż, miasto Trzebinia konkurencja „Komunikacja związek regulowana Międzygminna” komunalny Zarząd Komunikacji Elbląg 1993 spółka z o.o. 100% udziałów miasta Elbląg konkurencja Miejskiej w Elblągu regulowana Metropolitalny Związek Gdańsk 2007 międzygminny miasto Gdańsk, miasto Gdynia, gmina Kolbudy, gmina Kosakowo, konkurencja Komunikacyjny Zatoki związek gmina Luzino, gmina Pruszcz Gdański, miasto Reda, miasto Rumia,regulowana Gdańskiej komunalny miasto Sopot, miasto Wejherowo, gmina Wejherowo, gmina Żukowo Zarząd Transportu Gdańsk 2005 jednostka miasto Gdańsk konkurencja Miejskiego w Gdańsku budżetowa regulowana Zarząd Komunikacji Gdynia 1992 zakład miasto Gdynia konkurencja Miejskiej budżetowy regulowana Międzygminny Związek Jastrzę- 1991 międzygmin- miasto Jastrzębie-Zdrój, miasto Radlin, gmina miejsko-wiejska konkurencja Komunikacyjny z siedzibą bie-Zdrój ny związek Czerwionka Leszczyny, miasto Rydułtowy, gmina Marklowice, regulowana w Jastrzębiu-Zdroju komunalny gmina Suszec, gmina Mszana, gmina Świerklany, gmina Pawłowice, miasto Wodzisław Śląski, miasto Pszów, miasto Żory Komunikacyjny Związek Katowice 1991 międzygminny miasto Będzin, gmina Bobrowniki, miasto Bytom, gmina Chełm konkurencja Komunalny GOP związek Śląski, miasto Chorzów, miasto Czeladź, miasto Dąbrowa Górnicza, regulowana komunalny gmina Gierałtowice, miasto Gliwice, miasto Imielin, miasto Katowice, miasto Knurów, miasto Mysłowice, gmina Psary, miasto Radzionków, miasto Ruda Śląska, miasto Siemianowice Śląskie, gmina miejsko-wiejska Siewierz, miasto Sławków, miasto Sosnowiec, miasto Świętochłowice, miasto Wojkowice, miasto Zabrze Zarząd Transportu Kielce 2008 jednostka miasto Kielce konkurencja http://rcin.org.pl Miejskiego budżetowa regulowana Zarząd Dróg i Transportu Kraków 1994 jednostka miasto Kraków konkurencja w Krakowie budżetowa regulowana Zarząd Dróg i Transportu Łódź 2006 jednostka miasto Łódź konkurencja w Łodzi budżetowa regulowana Związek Komunalny Olkusz 1998 międzygminny gmina Bolesław, miasto Bukowno, gmina Klucze, konkurencja Gmin „Komunikacja związek gmina miejsko-wiejska Olkusz regulowana Międzygminna” komunalny Miejski Zarząd Dróg Radom 1993 jednostka miasto Radom konkurencja i Komunikacji budżetowa regulowana Zarząd Transportu Rybnik 2000 zakład miasto Rybnik konkurencja Zbiorowego budżetowy regulowana Zarząd Dróg i Transportu Szczecin 2001 zakład miasto Szczecin konkurencja Miejskiego budżetowy regulowana Komunikacyjny Związek Świdnica 1995 międzygminny gmina Marcinowice, miasto Świebodzice, miasto Świdnica, wyrejestrowany Komunalny w Świdnicy związek gmina Świdnica, gmina miejsko-wiejska Żarów w 2006 r. komunalny Międzygminny Związek Tarnowo 1992 międzygminny gmina Duszniki, gmina Rokietnica, gmina Tarnowo Podgórne brak informacji Komunikacji Podmiejskiej Podgórne związek o funkcjonowaniu w Tarnowie Podgórnym komunalny Rok Forma Sytuacja Nazwa Siedziba utwo- Gminy prawna rynkowa rzenia

Międzygminny Związek Tarnow- 1992 międzygminny gmina Krupski Młyn, gmina miejsko-wiejska Miasteczko Śląskie, konkurencja Komunikacji Pasażerskiej skie Góry związek gmina Mierzęcice, gmina Ożarowice, miasto Piekary Śląskie, regulowana komunalny gmina Świerklaniec, miasto Tarnowskie Góry, gmina Tworóg, gmina Wielowieś, gmina Zbrosławice Zarząd Komunikacji Miej- Tarnów 2000 zakład miasto Tarnów konkurencja skiej w Tarnowie budżetowy regulowana Miejski Zarząd Komunikacji Tychy 1996 zakład miasto Tychy konkurencja w Tychach budżetowy regulowana http://rcin.org.pl Zarząd Dróg i Komunikacji Wałbrzych 1999 jednostka miasto Wałbrzych monopol budżetowa przewoźnika komunalnego Zarząd Transportu Warszawa 1991 jednostka miasto Warszawa konkurencja Miejskiego budżetowa regulowana Zarząd Dróg i Utrzymania Wrocław 1993 jednostka miasto Wrocław kompetencje Miasta we Wrocławiu budżetowa przekazane w 2007 r. do Wydziału Transportu UM Wrocław Miejskie Usługi Zgierz 1993 zakład miasto Zgierz konkurencja Komunikacyjne budżetowy regulowana

Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) strony samorządów gminnych i przedsiębiorstw. Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 211 miejski we własnym zakresie, zaś Szybka Kolej Miejska funkcjonowała prak- tycznie niezależnie od transportu miejskiego. W rezultacie, brakowało jakiej- kolwiek integracji podsystemów transportu miejskiego w poszczególnych ośrod- kach. Powołanie MZKZG ma tę sytuację zmienić. Najstarszą w kraju jednostką zajmującą się organizacją transportu publiczne- go na obszarach miejskich był Zakład Obsługi Komunikacji Miejskiej (ZOKM) w Białymstoku, powołany w 1991 r. uchwałą rady miejskiej, która stanowiła dla niego równocześnie organ zarządzająco-nadzorczy. ZOKM był jednostką budże- tową. Został powołany do programowania i organizacji transportu miejskiego, zapewnienia usług przewozowych i kontroli ich wykonywania, dystrybucji bile- tów i kontroli pasażerów. Stosowanie modelu konkurencji regulowanej w biało- stockich warunkach miało charakter nieco iluzoryczny, gdyż w 1998 r. rynek był podzielony niemal w całości między trzy przedsiębiorstwa komunalne powstałe w wyniku likwidacji MPK Białystok: Komunalne Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej (38%), Komunalne Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (40%) i Komu- nalny Zakład Komunikacyjny (22%). Chociaż wyłanianie przewoźników odby- wało się formalnie w drodze przetargów, faktycznie utrzymywał się podział linii między przewoźników, ukształtowany w chwili podziału MPK w 1991 r. Począt- kowo umowy z operatorami zawierano na czas nieokreślony. Nowi przewoźnicy (dwóch) mogli ubiegać się o obsługę nowo uruchamianych linii. Ostatni z nich („Biatra”) utrzymał się na rynku do 1997 r. (Zagożdżon, 2001). W lutym 2004 r. ZOKM został zlikwidowany, a jego obowiązki przejął Zarząd Dróg i Transportu Urzędu Miejskiego, a później Departament Dróg i Transportu Urzędu Miasta (www.komunikacja.bialystok.pl). Podobne rozwiązanie przyjęto w Radomiu, gdzie w 1993 r. utworzono Zarząd Transportu Miejskiego o podobnym do białostockiego zakresie zadań. Jako zakład budżetowy podlegał on również lokalnym władzom samorządo- wym. Wyłanianie przewoźników odbywało się w drodze przetargów. Pierwszą umowę zawarto na czas nieokreślony, natomiast kolejne na okresy pięcioletnie. W 1998 r. dominującą pozycję na rynku (81%) miało Miejskie Przedsiębior- stwo Komunikacyjne, będące własnością gminy miejskiej Radom. 18,5% rynku należało do prywatnej firmy International Transport Spedition, a 0,5% do pań- stwowego przedsiębiorstwa pn. Zakład Transportu Energetyki (Zagożdżon, 2001). ZTM po połączeniu z Miejskim Zarządem Dróg został przekształcony w Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji, który podlegał kolejnym reorganizacjom (www.mzdik.pl). Obecnie usługi przewozowe na rzecz MZDiK świadczą MPK Radom i ITS Michalczewski (www.komunikacja.radom.pl). Interesujące są formy prawne organizatorów. Spośród istniejących tylko Zarząd Komunikacji Miejskiej w Elblągu posiada formę spółki prawa handlo- wego (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością). Bezwzględnie dominują wciąż zakłady i jednostki budżetowe (15), ponadto funkcjonuje siedem związków

http://rcin.org.pl 212 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański komunikacyjnych (tab. 1). Należy stwierdzić, że przyjęte rozwiązania są naj- mniej efektywne – brakuje podmiotów z udziałem kapitału prywatnego.

Przewoźnicy i rodzaje przewozów w transporcie miejskim

Utworzenie wyodrębnionego organizatora transportu miejskiego powin- no sprzyjać rozwijaniu konkurencji. Mimo to trzech organizatorów (w Białej Podlaskiej, Bochni i Wałbrzychu) faktycznie wykorzystuje pojedynczych prze- woźników. W Wałbrzychu, na zlecenie Zarządu Dróg i Komunikacji, przewozy wykonuje miejscowy MPK, ale ZDiK jest jednocześnie organem nadzoru prze- woźników prywatnych, realizujących przewozy na trasach miejskich na własny rachunek. Na terenie miasta i pobliskiego Szczawna Zdroju usługi minibusowe świadczą czterej przewoźnicy prywatni. W niektórych mniejszych miastach doskonale sprawdza się model konku- rencji regulowanej. Przykładem może być Elbląg, którego Zarząd Komunikacji Miejskiej stanowi jednoosobową spółkę miasta. Na rzecz ZKM usługi świadczy czterech przewoźników. Pierwszy, Tramwaje Elbląskie, jest wyłączną własno- ścią gminy miejskiej i z racji powiązania z infrastrukturą torową, zajmuje pozy- cję monopolistyczną. Pozostałych trzech przewoźników, wyłonionych w drodze przetargów, świadczy natomiast przewozy autobusowe. Jedynie Przedsiębior- stwo Komunikacji Autobusowej „PKA” ma rodowód samorządowy – jest powstałą w 1993 r. spółką pracowniczą na bazie majątku wcześniejszego przedsiębiorstwa komunalnego. Druga wyłoniona wówczas spółka pracownicza – Zakład Komu- nikacji Autobusowej zakończyła swoją działalność około 2000 r. Pozostali dwaj przewoźnicy są całkowicie niezależni od władz miejskich. Osiem linii autobuso- wych obsługuje miejscowy PKS, będący od 2001 r. spółką pracowniczą. Drugim, coraz bardziej liczącym się przewoźnikiem jest powstała w 1993 r. firma Auto- busowe Linie Prywatne, która stopniowo poszerza zakres swojej działalności (www.alpbuses.com). Dla porównania, w znacznie większej Warszawie funkcjonuje trzech prze- woźników samorządowych (Miejskie Zakłady Autobusowe, Tramwaje Warszaw- skie i Metro Warszawskie), realizujących przewozy na zlecenie Zarządu Trans- portu Miejskiego. Spółki tramwajowa i metro, ze względu na powiązanie infra- struktury z przewoźnikiem, podobnie jak w sytuacji Tramwajów Elbląskich, nie podlegają konkurencji. Natomiast w trybie przetargowym wyłaniani są operato- rzy autobusowi. Tu nadal wiodącą rolę odgrywają samorządowe MZA, niemniej jednak część linii autobusowych obsługują wyłonieni w przetargach przewoźni- cy. Są to: spółka pracownicza PKS z Grodziska Mazowieckiego, prywatna firma Mobilis (obsługująca poza Warszawą również przewozy w Krakowie i Bydgosz- czy) i prywatna firma ITS Michalczewski (świadcząca usługi także w Radomiu). W 2008 r. zakończeniu uległa wieloletnia współpraca z firmą Veolia Transport Polska (wcześniej Rapid Bus i Connex Warszawa).

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 213

Znacznie bardziej skomplikowana sytuacja ma miejsce na obszarze obsłu- giwanym przez Komunikacyjny Związek Komunalny GOP. W przeciwieństwie do uprzednio omówionych organizatorów transportu miejskiego, jest on związ- kiem komunalnym gmin (tab. 1). Podobnie jak w omówionych wyżej przy- kładach, Tramwaje Śląskie należące w całości do KZK GOP, mają charakter monopolistyczny, natomiast przewoźnicy autobusowi wyłaniani są w przetar- gach. Ogółem usługi świadczy 28 przewoźników autobusowych (tab. 2) i – jako organizator – Międzygminny Związek Komunikacji Pasażerskiej w Tarnow- skich Górach. Początkowo na obszarze KZK GOP działało kilku przewoźników powstałych z rozpadu WPK (PKM Katowice, Gliwice, Sosnowiec, Świerkla- niec i – obecnie zlikwidowane – w Bytomiu). Wspomniane przedsiębiorstwa nadal obsługują największą liczbę linii. Z czasem dołączyły do nich przedsię- biorstwa PKS z Katowic, Gliwic i Zawiercia oraz przewoźnicy miejscy z Tych i Myszkowa. Jest również kilku mniejszych przewoźników prywatnych obsłu- gujących zaledwie jedną lub kilka linii. Część z nich, poza samodzielnym pro- wadzeniem przewozów, wchodzi w konsorcja z innymi operatorami. Na obsza- rze obsługiwanym przez KZK GOP występuje największa w Polsce różnorod- ność przewoźników, realizujących usługi na zlecenie organizatora transportu komunalnego. Zupełnie inny wzorzec organizacji transportu miejskiego przyjęto w Zako- panem, gdzie zdecydowano się na jego pełną deregulację. Do 1990 r. obsłu- gą miejskich przewozów pasażerskich zajmował się lokalny PKS, który zawie- sił je na części linii. Na tych liniach pojawili się niezależni przewoźnicy pry- watni, którzy z czasem zaczęli także konkurować z PKS-em na liniach przez niego obsługiwanych. W rezultacie transport miejski w Zakopanem przybrał dwa oblicza: z jednej strony uporządkowane przewozy realizowane przez PKS, z drugiej – pozarozkładowe kursy prywatnych przewoźników (Rozkwitalska i inni, 1994). Tworzenie spójnego systemu regularnego transportu miejskiego w Zakopa- nem jest niezwykle trudne. Dla wielu przewoźników (zazwyczaj pojedynczych kierowców) idealnym rozwiązaniem pozostaje szybkie zapełnienie pojazdu, naj- lepiej pasażerami udającymi się do końca trasy, a następnie szybki i możliwie najkrótszy powrót do punktu początkowego po kolejną grupę. Podstawowymi środkami transportu są różnego rodzaju mikrobusy, co wiąże się z ukierunko- waniem oferty przede wszystkim na obsługę ruchu turystycznego, a nie dojaz- dów do pracy i do szkoły. W 2005 r. działało 12 linii regularnych, z których jed- na była sezonowa, a jedna była zawieszona. Przedsiębiorstwo PKS obsługiwało samodzielnie zaledwie dwie linie, a większość niezależni przewoźnicy, z reguły nieprzestrzegający zasad uczciwej konkurencji (Chyba, 2007). Również w wielu innych, zwłaszcza mniejszych miejscowościach, funkcjo- nuje transport miejski realizowany przez lokalne przedsiębiorstwa PKS. Jed- nak rozmiary tych przewozów w Polsce nie są i nigdy nie były nawet zbliżone

http://rcin.org.pl 214 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański

Tabela 2. Przewoźnicy autobusowi świadczący usługi na rzecz Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP The bus carriers providing services on behalf of Municipal Transport Union of the Upper Silesian Industrial District

Nazwa kontrahenta KZK GOP Miejscowość Przewoźnicy*

Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej Katowice Katowice sp. z o.o. Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej Sosnowiec sp. z o.o. Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej Gliwice sp. z o.o. Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej, Świerklaniec międzygminna sp. z o.o. Meteor sp. z o.o. Jaworzno Konsorcjum Komunikacji Autobusowej Czeladź Przedsiębiorstwo Usług Pasażer- skich Jerzy Sebzda; Sed-Baz sp. z o.o. Przedsiębiorstwa Komunikacji Katowice Samochodowej SA Przedsiębiorstwa Komunikacji Zawiercie Samochodowej w Zawierciu SA Przedsiębiorstwa Komunikacji Gliwice Samochodowej w Gliwicach sp. z o.o. Transkom sp.j. Piekary Śląskie Usługi Przewozowe, Henryk Polak Chorzów Transgór sp. z o.o. Mysłowice Przedsiębiorstwo Usługowo Handlowe Świętochłowice Delta, Andrzej Mastalerz Murgór-Trans sp. z o.o. Katowice Rudpol-opa sp. z o.o. Ruda Śląska Usługi Transportowe, Jan Wadas Sławków Transport Osobowy, Tadeusz Zabrze Powichrowski Henzago sp. z o.o. Ruda Śląska Usługi Transportowe, Krzysztof Pawelec Pacanów Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowo- Żory Handlowe, Andrzej Kłosok Transport, Benedykt Nowak Nowe Chechło Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Myszków SANiKO sp. z o.o. Usługi Przewozowe Irex, Ireneusz Kozieł Sosnowiec

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 215

Nazwa kontrahenta KZK GOP Miejscowość Przewoźnicy*

Sed-Baz sp. z o.o. Czeladź Konsorcjum firm Nowe Chechło Transport, Benedykt Nowak; Nowak Transport, Łukasz Nowak Konsorcjum Tyskich Linii Autobusowych Tychy Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej sp. z o.o.; Transgór SA w Mysłowicach; PUH Delta Andrzej Mastalerz, Świętochłowice Firma Usługowo-Handlowa, Tadeusz Zbrosławice Rzemyk Konsorcjum firm Bytom Omnitech sp. z o.o. w Gliwicach; Transport Osobowy, Tadeusz Powichrowski *Jeśli usługi nie są świadczone bezpośrednio lub wyłącznie przez kontrahenta. Źródło: www.kzkgop.pl, zmienione.

do występujących w byłej Czechosłowacji, gdzie obsługę zapewniały lokalne oddziały ČSAD, a wyspecjalizowane przedsiębiorstwa transportu miejskiego istniały praktycznie tylko w ośrodkach posiadających inne niż autobusy środki transportu (Mazur, 2005).

* W Polsce istnieje bezwzględna dominacja transportu autobusowego (ryc. 2). Sieci trolejbusowe funkcjonują w Gdyni, Lublinie i Tychach. Istniejące jesz- cze w końcu XX w. sieci trolejbusowe w Warszawie, Słupsku i Dębicy (zakła- dowa Iglopolu) zostały zlikwidowane. Ponadto funkcjonuje 17 przedsiębiorstw zajmujących się obsługą transportu tramwajowego, w tym w Łodzi – dwa świad- czące przewozy podmiejskie (Tramwaje Podmiejskie i Międzygminna Komu- nikacja Tramwajowa) oraz jedno (Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne) wykonujące przede wszystkim przewozy miejskie. W większości przypadków transport tramwajowy funkcjonuje w ramach przedsiębiorstw komunalnych, ist- niejących w różnych formach prawnych. Poza dwoma przedsiębiorstwami łódz- kimi, osobne podmioty znajdują się w Szczecinie (budżetowy Miejski Zakład Komunikacyjny), Elblągu (wzmiankowana już spółka Tramwaje Elbląskie), Warszawie (samorządowa spółka Tramwaje Warszawskie) i stanowiące wła- sność KZK GOP – Tramwaje Śląskie. W dwóch miastach w ramach transportu miejskiego działa żegluga – promowa w Świnoujściu i śródlądowa w Ostródzie, a w Warszawie pierwsza 23-kilometrowa linia metra (Metro Warszawskie). 163 przewoźników komunalnych obsługujących poszczególne miejscowo- ści przedstawia rycina 2. Komunalny transport zbiorowy jest obsługiwany albo przez wyspecjalizowane przedsiębiorstwa i zakłady komunikacji miejskiej (łącz-

http://rcin.org.pl 216 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański nie 142 podmioty), albo też przez przedsiębiorstwa i zakłady gospodarki komu- nalnej, grupujące różnorodne formy działalności związane z obsługą mieszkań- ców. W jednym przypadku (gmina Dominowo, woj. wielkopolskie), przewozy prowadzone są bezpośrednio przez urząd gminy.

Ryc. 2. Rodzaje transportu miejskiego w 2008 r. Większe kółka oznaczają dwa (w przypadku Warszawy – trzy) rodzaje działalności. Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus. Types of urban transport in 2008. Larger circles denote two (in the case of Warsaw city – three) types of activity. Authors’ own work based on: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus.

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 217

Formy własności przedsiębiorstw przewozowych

Poza nielicznymi wyjątkami, w działalności przewozowej, zwłaszcza reali- zowanej w mniejszych miejscowościach, dominuje nadal sektor publiczny (ryc. 3). Udział ten byłby jeszcze większy, gdybyśmy uwzględnili formalną prze- wagę kapitału publicznego, tak jak to się czyni w podziale polskiej gospodarki narodowej na sektory. Ogółem sektor prywatny ma swoje udziały w mniej niż 10% przedsiębiorstw przewozowych transportu miejskiego o rodowodzie komu- nalnym (tab. 3), ale bezwzględna przewaga kapitału prywatnego występuje w jeszcze mniejszej ich części. Na potrzeby niniejszego badania, w sektorze prywatnym wyróżnia się: przedsiębiorstwa z udziałem kapitału zagranicznego, spółki pracownicze, przedsiębiorstwa z udziałem polskiego sektora niepublicz- nego (w tym jedno przedsiębiorstwo z udziałem gminy, Skarbu Państwa i mniej- szościowym udziałem podmiotów prywatnych). Przedsiębiorstwa z udziałem kapitału zagranicznego. Praktycznie w całości sprywatyzowany został Zakład Komunikacji Miejskiej w Tczewie, gdzie niemal wszystkie udziały są w rękach firmy z kapitałem francuskim Veolia Transport, a ściślej jej spółki-córki Veolia Transport Central Europe. W 1999 r. rada miasta podjęła decyzję o prywatyzacji miejscowego ZKM i wniesieniu go do spółki z CGEA Transport Polska (następnie Connex, a obecnie Veolia Transport Polska). W 2000 r. podjęto uchwałę o likwidacji ZKM, a rok póź- niej rozpoczął działalność ZKM Connex Tczew (www.zkm.tczew.pl). Pierwotnie Connex posiadał 51% udziałów, a w końcu 2001 r. podwyższył kapitał spółki i obejmował ogółem już 61% udziałów. W 2003 r. zostały wykupione udzia- ły pracownicze, w 2004 r. zbyta reszta udziałów miasta Tczewa („Tcze wski” model..., 2007), a obecnie do Veolia Transport Polska należy 99,92% udziałów w przedsiębiorstwie. Oprócz firmy z Tczewa, bezpośrednie inwestycje zagraniczne miały miejsce w przypadku Kaliskich Linii Autobusowych i Chełmskich Linii Autobusowych. Przekształcenia obu przewoźników zawierają wiele analogii, dlatego prześledzi- my je na przykładzie KLA. Kaliskie MPK od 1990 r. było zakładem budżetowym, który w ciągu 2–3 lat, wskutek fatalnego zarządzania, zaczął popadać w coraz większy deficyt. Po postawieniu przedsiębiorstwa w stan likwidacji, w 1994 r. powołano spółkę joint-venture miasta Kalisz (80% udziałów) i brytyjskiej firmy przewozowej Southern Vectis (20%) z zastrzeżeniem, że jeśli reforma transportu miejskiego nie powiedzie się, wówczas udziały wracają do miasta za symbolicz- ną złotówkę. Przekształcenie miało doprowadzić do pełnego samofinansowania się KLA, z zachowaniem jednak cech charakterystycznych dla przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. W trakcie prywatyzacji zredukowano załogę, zmienio- no rozkład jazdy, układ połączeń, strukturę biletów okresowych i godziny pracy kierowców (Pertkiewicz i Machowiak, 1996).

http://rcin.org.pl 218 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański

Ryc. 3. Formy własności i rodzaje działalności przedsiębiorstw transportu miejskiego w 2008 r. Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus; (3) strony samorządów gminnych i przedsiębiorstw. Types of ownership and types of activity in urban transport in 2008 Authors’ own work based on: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus; (3) homepages of local authorities and companies.

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 219

Drugą sprywatyzowaną w podobny sposób firmą jest MPK w Chełmie, prze- kształcone z powstałej w 1993 r. jednoosobowej spółki miasta. W 1997 r. brytyj- ska firma Southern Vectis wniosła swój know how do nowo powstałych Chełm- skich Linii Autobusowych, za co otrzymała 23,5 % udziałów w spółce. Pozostałe udziały mają miasto Chełm i pracownicy (tab. 3). W Przedsiębiorstwie Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrze- gu pakiet 60% udziałów ma PKS Tarnobrzeg, należący do Grupy Auto Orbis Bus będącej własnością kapitału zagranicznego. W Olsztynie, poza spółkami wywodzącymi się z przedsiębiorstw komunalnych, istnieje Olsztyńska Korpo- racja, będąca do 2006 r. spółką miejscowego MPK i Polskiej Sieci Autobusowej. Ta ostatnia była własnością kapitału amerykańskiego, który odsprzedał później swoje udziały czterem osobom fizycznym (Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „Okejka”). Spółki pracownicze. Nadspodziewanie mniejszy niż w przypadku uprzednio badanych przedsiębiorstw PKS (Taylor i Ciechański, 2007, 2008a, b) jest udział spółek pracowniczych – obecnie funkcjonują zaledwie dwa tego typu przedsię- biorstwa przewozowe. Pierwsze jest efektem przekształceń przedsiębiorstwa transportowego w Elblągu, gdzie w 1993 r. wyodrębniono samorządową spółkę zajmującą się przewozami tramwajowymi i dwie spółki pracownicze trudniące się miejskimi przewozami autobusowymi. Spośród tych ostatnich nadal funkcjo- nuje Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej „PKA”, zaś Zakład Komunika- cji Autobusowej został zlikwidowany około 2000 r. Spółką pracowniczą jest też Sudecka Komunikacja Autobusowa, powstała w 1997 r. w wyniku przekształceń Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Dzierżoniowie. Przedsiębiorstwa z udziałem polskiego sektora niepublicznego. Pol- ski kapitał prywatny ma udziały większościowe w zaledwie dwóch przedsiębior- stwach przewozowych transportu miejskiego. Jednym jest Zgierskie Przedsię- biorstwo Komunikacyjne „Markab”, w którym większościowym udziałowcem jest Marek Wachowicz (50,38%), a mniejszościowym miasto Zgierz (49,62%), a drugim – Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Olkuszu, będące spółką Andrzeja Zięby (92,19%) i miasta Bukowno (7,81%). W pozostałych spółkach kapitał prywatny ma marginalne znaczenie. W Miej- skim Zakładzie Komunikacyjnym w Chodzieży cztery osoby fizyczne mają 1,58% udziałów, a większościowym udziałowcem jest miasto. Jeszcze mniejszy (0,31%) jest udział kapitału prywatnego w Komunalnym Przedsiębiorstwie Komunikacyj- nym w Białymstoku, gdzie dominuje udział miasta (97,91%), a Skarb Państwa ma pozostałe udziały. Nieco większy (6,37%) jest udział producenta autobusów Solaris Bus & Coach z Bolechowa w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyj- nym w Legnicy (tab. 3).

http://rcin.org.pl 220 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański

Tabela 3. Przedsiębiorstwa transportu miejskiego z udziałem kapitału prywatnego Urban-transport companies with private sector participation

Rok prze- kształcenia Nazwa przedsiębiorstwa Miejscowość Forma własności własnościo- wego Przedsiębiorstwa z udziałem kapitału zagranicznego Chełmskie Linie Chełm spółka miasta Chełm (67,80%), 1997 Autobusowe sp. z o.o. firmy Southern Vectis plc (23,54%) i pracowników (8,66%) Kaliskie Linie Kalisz spółka miasta Kalisz (80%) i firmy 1994 Autobusowe sp. z o.o. Southern Vectis plc (20%) Olsztyńska Olsztyn spółka MPK Olsztyn i firmy Polska 1993 Korporacja sp. z o.o. Sieć Autobusowa (pierwotnie kapitał USA, obecnie „Okejka”) Przedsiębiorstwo Miejskiej Tarnobrzeg spółka PKS Tarnobrzeg, Grupa 2008 Komunikacji Samochodo- Auto Orbis Bus (60%) i miasta wej sp. z o.o. Tarnobrzeg (40%) ZKM Veolia Transport Tczew spółka z większościowym udziałem 2001 Tczew sp. z o.o. (99,92%) Veolia Transport Polska sp. z o.o. Spółki pracownicze Sudecka Komunikacja Dzierżoniów spółka pracownicza 1997 Autobusowa sp. z o.o. Przedsiębiorstwo Komuni- Elbląg spółka pracownicza 1993 kacji Autobusowej „PKA” sp. z o.o. Zakład Komunikacji Elbląg spółka pracownicza 1993 Autobusowej sp. z o.o. Przedsiębiorstwa z udziałem polskiego sektora niepublicznego Miejski Zakład Chodzież spółka miasta Chodzież (98,42%) 1997 Komunikacji sp. z o.o. i czterech osób fizycznych (1,58%) Miejskie Przedsiębiorstwo Legnica spółka miasta Legnica (93,63%) 1996 Komunikacyjne sp. z o.o. i Solaris Bus & Coach sp. z o.o. (6,37%) Przedsiębiorstwo Komuni- Olkusz spółka Andrzeja Zięby (92,19%) 2003 kacji Miejskiej sp. z o.o. i miasta Bukowno (7,81%) Zgierskie Przedsiębiorstwo Zgierz spółka Marka Wachowicza (50,38%) 1994 Komunikacyjne „Markab” i miasta Zgierz (49,62%) sp. z o.o. Przedsiębiorstwo z udziałem gminy, Skarbu Państwa i podmiotów prywatnych Komunalne Przedsiębior- Białystok spółka z udziałami miasta Białystok 1991 stwo Komunikacyjne sp. (97,91%), Skarbu Państwa (1,78%) z o.o. i kapitału prywatnego (0,31%) Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus.pl; (3) strony samorządów gmin- nych i przedsiębiorstw.

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 221

* Na potrzeby niniejszego artykułu, w sektorze publicznym wydziela się: jed- noosobowe spółki gminne, międzygminne spółki samorządów, jednoosobowe spółki komunikacyjnych związków komunalnych, spółki przedsiębiorstw komu- nalnych i zakłady budżetowe. Jednoosobowe spółki gminne. Ogółem w 2008 r. funkcjonowały 83 gmin- ne przedsiębiorstwa transportowe będące jednoosobowymi spółkami gminny- mi, dla wszystkich przyjęto formułę spółek z ograniczoną odpowiedzialnością (tab. 4, ryc. 4). Można wyróżnić trzy sposoby powstawania takich spółek. Pierw- szym była komercjalizacja dotychczasowych przedsiębiorstw gminnych (więk- szość), drugim – przekształcanie zakładów budżetowych w spółki prawa handlo- wego, a trzecim – tworzenie całkiem nowych podmiotów samorządowych.

Ryc. 4. Jednoosobowe spółki gminne transportu miejskiego w latach 1991–2008. Słupki oznaczają liczbę jednoosobowych spółek gminnych skomercjalizowanych w danym roku, a linia – skumulowaną liczbę spółek. Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus; (3) strony samorządów gminnych i przedsiębiorstw. Urban transport single-person local authority companies, 1991–2008. Bars denote the number of single-person local authority companies commercialized in a given year, while the line shows the cumulative number of companies. Authors’ own work based on: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus; (3) homepages of local authorities and companies.

http://rcin.org.pl Tabela 4. Jednoosobowe spółki gminne transportu miejskiego Single-person local authority companies of urban transport

Rok utwo- Nazwa przedsiębiorstwa Miejscowość rzenia spółki Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o. w Bełchatowie Bełchatów 1993 Miejski Zakład Komunikacyjny sp. z o.o. w Białej Podlaskiej Biała Podlaska 2008 Zakład Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. Białogard 2002 Komunalne Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. Białystok 1991 Komunalny Zakład Komunikacyjny sp. z o.o. Białystok 1991 Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o. Bolesławiec 1999 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. w Brzesku Brzesko 2002 Miejskie Zakłady Komunikacyjne sp. z o.o. Bydgoszcz 1998 Zakład Komunikacji Publicznej Suchy Las sp. z o.o. Chludowo 2002 Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o. Chojnice 1998 Zakład Komunikacji Miejskiej w Ciechanowie sp. z o.o. Ciechanów 1998 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Częstochowie sp. z o.o. Częstochowa 2000 Miejska Komunikacja Samochodowa sp. z o.o. w Dębicy Dębica 1997 Tramwaje Elbląskie sp. z o.o. Elbląg 1993 Miejski Zakład Komunikacji w Ełku sp. z o.o. Ełk 2007 Zakład Komunikacji Miejskiej w Gdańsku sp. z o.o. Gdańsk 2004 Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej sp. z o.o. Gdynia 1994 Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. Gdynia 1994 Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej sp. z o.o. Gdynia 1998 Komunikacja Miejska sp. z o.o. Głogów 1995 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. Gniezno 1997 Miejski Zakład Komunikacyjny sp. z o.o. Gorlice 2004 Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o. Grudziądz 2000 Zakład Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. w Iławie Iława 2000 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. Inowrocław 2003 Jarocińskie Linie Autobusowe sp. z o.o. Jarocin 2001 Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. Jaworzno 1996 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Kielcach sp. z o.o. Kielce 2002 Komunikacja Miejska w Kołobrzegu sp. z o.o. Kołobrzeg 1993 Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o. Koszalin 1997 Kórnickie Przedsiębiorstwo Autobusowe KOMBUS sp. z o.o. Kórnik 2000 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. Kraśnik 1992 Zakład Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. Lębork 2002 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Lublin sp. z o.o. Lublin 1998 Przedsiębiorstwo Transportowe TRANSLUB sp. z o.o. Luboń 1991 Komunikacja Miejska Łomianki sp. z o.o. Łomianki 1997 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Łódź sp. z o.o. Łódź 1993 Miejski Zakład Komunikacji w Malborku sp. z o.o. Malbork 2001 Miejska Komunikacja Samochodowa sp. z o.o. w Mielcu Mielec 1996 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o. o. w Nowym Sączu Nowy Sącz 1995 Miejski Zakład Komunikacji w Nysie sp. z o.o. Nysa 2000 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. Olsztyn 1993 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. Opoczno 1997

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 223

Rok utwo- Nazwa przedsiębiorstwa Miejscowość rzenia spółki Miejski Zakład Komunikacyjny sp. z o.o. Opole 1997 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji sp. z o.o. gminy Ostrowiec Ostrowiec Św. 1997 Miejski Zakład Komunikacyjny sp. z o.o. Pabianice 2005 Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o. Piła 2000 Miejski Zakład Komunikacyjny sp. z o.o. Piotrków 1997 Trybunalski Komunikacja Miejska Płock sp. z o.o. Płock 1998 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu sp. z o.o. Poznań 2000 Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o. w Przemyślu Przemyśl 1998 Miejski Zakład Komunikacji Puławy sp. z o.o. Puławy 1998 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Radomiu sp. z o.o. Radom 1993 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. Radomsko Radomsko 1996 Zakład Usług Komunikacyjnych ROKBUS sp. z o.o. w Rokietnicy Rokietnica 1999 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Rzeszów sp. z o.o. Rzeszów 1993 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Siedlcach sp. z o.o. Siedlce 1993 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji sp. z o.o. Sieradz 1995 Miejska Komunikacja Samochodowa sp. z o.o. w Skarżysku-Kamiennej Skarżysko- 1997 Kamienna Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o. Skierniewice 1996 Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o. Słupsk Słupsk 2001 Miejski Zakład Komunikacyjny sp. z o.o. Starachowice 2001 Szczecińskie Przedsiębiorstwo Autobusowe „Dąbie” sp. z o.o. Szczecin 1999 Szczecińskie Przedsiębiorstwo Autobusowe „Klonowica” sp. z o.o. Szczecin 1999 Komunikacja Miejska sp. z o.o. Szczecinek 1992 Zakład Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. Szczytno 2002 Komunikacja Autobusowa sp. z o.o. Świnoujście 2005 Komunikacja Gminy Tarnowo Podgórne TPBUS sp. z o.o. Tarnowo 1999 Podgórne Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. Tarnów 1994 Tyskie Linie Trolejbusowe sp. z o.o. Tychy 1997 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. Wałbrzych 2001 Zakład Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. Wałcz 1999 Metro Warszawskie sp. z o.o. Warszawa 2003 Miejskie Zakłady Autobusowe sp. z o.o. Warszawa 2003 Tramwaje Warszawskie sp. z o.o. Warszawa 2003 Zakład Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. Wągrowiec 2002 Miejski Zakład Komunikacji Wejherowo sp. z o.o. Wejherowo 2001 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. Włocławek 1995 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne sp. z o.o. Wrocław 1996 Miejski Zakład Komunikacji sp. z o.o. Zamość 1998 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji sp. z o.o. Zduńska 1995 Wola Miejski Zakład Komunikacyjny sp. z o.o. w Żaganiu Żagań 2003 Miejski Zakład Komunikacyjny w Żywcu sp. z o.o. Żywiec 2002 Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus.pl; (3) strony samorządów gmin- nych i przedsiębiorstw. http://rcin.org.pl 224 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański

Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego zostały zapoczątkowane znacznie wcześniej (w 1991 r.) niż przedsiębiorstw PKS (1997 r.). W rezultacie, udało się przekształcić znacznie więcej firm niż w transporcie mię- dzymiastowym. Początkowo tempo procesu nie było imponujące – w pierwszych dwóch latach transformacji poddano łącznie pięć przedsiębiorstw. W 1991 r. podzielono dotychczasowego przewoźnika w Białymstoku na trzy podmioty, z których dwa – Komunalne Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej i Komu- nalny Zakład Komunikacyjny – stały się spółkami ze 100% udziałem miasta. W tym samym roku w Luboniu utworzono od podstaw Przedsiębiorstwo Trans- portowe TRANSLUB. W 1992 r. przekształcono w spółkę MPK Kraśnik i utwo- rzono spółkę Komunikacja Miejska w Szczecinku. Później nastąpił dynamiczny wzrost tempa tworzenia nowych spółek (ryc. 4). W 1993 r. powstało ich osiem, w następnym tylko trzy podmioty, ale począwszy od 1995 r. proces nabrał tempa i tworzono od 5 do 9 spółek rocznie. Można to łączyć z podziałem dotychczasowych przedsiębiorstw wojewódzkich. Szczegól- nie dużo podmiotów tworzono około 1997 i 1998 r., co było związane z usta- wowym wymogiem prywatyzacji lub przekształcania przedsiębiorstw gminnych w jednoosobowe spółki. Przeważały transformacje podmiotów już istniejących, w tym także zakładów budżetowych. Od 2003 r. obserwowany jest stały spadek tempa tworzenia nowych spółek. W latach 2007–2008 przekształcono w spółki jedynie MZK w Ełku i MZK w Białej Podlaskiej. Wiele spółek zostało utworzonych w wyniku restrukturyzacji dużych przedsię- biorstw działających w większych ośrodkach miejskich. Wyodrębniano nie tylko podmioty zajmujące się obsługą różnych środków transportu (patrz na przykład Tramwaje Elbląskie, Tyskie Linie Trolejbusowe, Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni, czy Tramwaje Warszawskie i Miejskie Zakłady Autobu- sowe w Warszawie), ale dzielono także na mniejsze podmioty obsługę transportu autobusowego. Przykładem może być Gdynia, w której utworzono Przedsiębior- stwo Komunikacji Autobusowej i Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej. Nato- miast w Szczecinie w miejscowym MZK pozostawiono transport tramwajowy, zaś transport autobusowy podzielono na trzy spółki: Szczecińskie Przedsiębiorstwo Autobusowe „Dąbie”, Szczecińskie Przedsiębiorstwo Autobusowe „Klonowica” i Szczecińsko-Polickie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (międzygminna spół- ka samorządowa). Kryterium wydzielenia stanowił podział na dotychczasowe zajezdnie autobusowe. Podobną genezę ma Przedsiębiorstwo Komunikacji Miej- skiej w Jaworznie, powstałe na skutek rozpadu WPK Katowice. Przykładem komunalnego przedsiębiorstwa, które dość późno podda- no transformacji jest Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Kielcach. W 1990 r. ze struktury MPK wyłączono ZKM w Jędrzejowie (www.mpk.kielce.pl), a rok później to pierwsze przekształcono w zakład budżetowy – Miejski Zakład Komunikacji w Kielcach, którego przedmiotem działalności był przewóz osób i bagażu z wykorzystaniem majątku komunalnego (Zagożdżon, 2001). Dopiero

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 225 w 2002 r. budżetowe MZK przekształcono w jednoosobową spółkę gminną MPK (www.mpk.kielce.pl). Większość przekształconych w spółki przedsiębiorstw zlokalizowanych jest w małych i średnich ośrodkach. Około połowa z nich przed przekształceniem miała charakter zakładów budżetowych. Międzygminne spółki samorządów. Kolejną formą własności są spółki z wyłącznym udziałem dwóch lub więcej samorządów (tab. 5). Ogółem na tere- nie Polski istnieje osiem przedsiębiorstw, będących własnością więcej niż jed- nego samorządu gminnego. Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej z Bytomia zostało w 2006 r. zlikwidowane. Niemniej, spółkami wielu gmin pozostają nadal PKM Katowice, PKM Gliwice i PKM Sosnowiec. W pierwszych dwóch przypad-

Tabela 5. Międzygminne spółki samorządowe transportu miejskiego Inter-communal local government companies of urban transport

Rok prze- Miejsco- kształcenia Nazwa przedsiębiorstwa Gminy właściciele wość własnościo- wego

Przedsiębiorstwo Komunikacji Bytom miasto Bytom, miasto Ruda 1994 Miejskiej Bytom SA Śląska, miasto Zabrze, miasto Świętochłowice, miasto Chorzów, gmina Zbrosławice, miasto Pie- kary Śląskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Gliwice miasto Gliwice, miasto Zabrze, 1997 Miejskiej sp. z o.o. miasto Knurów, gmina Gierałto- wice, gmina Zbrosławice Przedsiębiorstwo Komunikacji Katowice miasto Katowice, miasto Siemia- 1991 Miejskiej Katowice sp. z o.o. nowice Śląskie, miasto Chorzów Międzygminny Zakład Komunika- Kęty gmina miejsko-wiejska Kęty, gmi- 1996 cyjny sp. z o.o. na miejsko-wiejska Andrychów, gmina Porąbka Międzygminna Komunikacja Łódź miasto Łódź, miasto Zgierz, gmi- 1993 Tramwajowa sp. z o.o. na Zgierz, miasto Ozorków Tramwaje Podmiejskie sp. z o.o. Łódź miasto Łódź, miasto Konstanty- 1994 nów Łódzki, gmina Lutomiersk Szczecińsko-Polickie Przedsiębior- Police miasto Szczecin, gmina miejsko- 1997 stwo Komunikacyjne sp. z o.o. wiejska Police Przedsiębiorstwo Komunikacji Sosno- miasto Sosnowiec, miasto Dąbro- 1997 Miejskiej w Sosnowcu sp. z o.o. wiec wa Górnicza, miasto Będzin, miasto Czeladź Miejskie Przedsiębiorstwo Komu- Świdnica miasto Świdnica, gmina Świd- 2004 nikacyjne „Świdnica” sp. z o.o. nica, gmina miejsko-wiejska Żarów, gmina Marcinowice Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus.pl; (3) strony samorządów gmin- nych i przedsiębiorstw.

http://rcin.org.pl 226 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański kach niemal 85% udziałów należy do największych obsługiwanych miejscowo- ści, a w PKM Sosnowiec 50% jest własnością miasta. Wyodrębnienie tych spółek było efektem komunalizacji majątku WPK Katowice i utworzenia z dotychcza- sowych zakładów – przedsiębiorstw komunalnych, których właścicielami uczy- niono obsługiwane gminy. Drugą grupę przedsiębiorstw, powstałą w wyniku podziału większych orga- nizmów na mniejsze, stanowią spółki Tramwaje Podmiejskie i Międzygminna Komunikacja Tramwajowa zajmujące się obsługą podmiejskich linii tramwajo- wych z Łodzi do Lutomierska i z Łodzi do Ozorkowa przez Zgierz. Zostały one wyodrębnione z łódzkiego MPK prawdopodobnie wskutek ograniczonego zainte- resowania miasta utrzymywaniem linii tramwajowych obsługujących inne gmi- ny, a nawet – jak w przypadku Lutomierska – sąsiedni powiat. W obu przypad- kach jednak miasto Łódź zachowało po 49% udziałów. Można przypuszczać, że podobne przyczyny jak w przypadku podmiejskich tramwajów, legły u podstaw powstania Szczecińsko-Polickiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Policach, będącego do 1997 r. zakładem szczecińskiego MZK. Miasto Szczecin posiada nadal blisko 70% udziałów. MPK w Świdnicy i MZK w Kętach są rezultatem przekształceń przedsię- biorstw wojewódzkich. Interesująca jest historia MPK w Świdnicy, zaprezen- towana na stronie www.mpk.swidnica.pl. Państwowe przedsiębiorstwo MPK powstało w 1990 r. w wyniku podziału wałbrzyskiego WPK. W 1995 r., w rezul- tacie decyzji pięciu rad obsługiwanych gmin, powstał Komunikacyjny Związek Komunalny w Świdnicy. W 1996 r. wojewoda wałbrzyski przekazał MPK na rzecz KZK, który powołał MPK jako swoją jednostkę budżetową. W międzyczasie następowały zmiany w składzie gmin, ale forma prawna jednostki budżetowej utrudniała rozszerzenie działalności. Dlatego w 2004 r. MPK przekształcono w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. KZK wniósł aportem swój majątek, a nowa spółka przejęła pracowników jednostki budżetowej MPK. Członkowie byłego związku, czyli gminy, stały się w 2006 r. właścicielami MPK, które roz- szerzyło swą działalność poza pierwotny obszar. Jednoosobowe spółki komunikacyjnych związków komunalnych. Sytuacja zaobserwowana w Świdnicy nie jest jedynym takim przypadkiem w transporcie miejskim w Polsce. W tabeli 6 podano przewoźników, dla których komunikacyjne związki komunalne są jedynym udziałowcem. W 2008 r. cztery przedsiębiorstwa transportu miejskiego były własnością związków komunalnych, z tego trzy znajdowały się na terenie województwa ślą- skiego. W zasadzie przyjmowanie takiego rozwiązania należy oceniać negatyw- nie – organizator dążąc do jak najbardziej efektywnego gospodarowania środka- mi publicznymi powinien zachowywać daleko posuniętą neutralność, zwłaszcza w stosunku do przewoźników autobusowych. Bardziej zrozumiałe jest uzależ- nienie własnościowe Tramwajów Śląskich od KZK GOP, praktycznie mamy do czynienia z sytuacją monopolu naturalnego i jakiekolwiek procedury przetargo-

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 227

Tabela 6. Jednoosobowe spółki komunikacyjnych związków komunalnych Single-person municipal union transport companies

Rok prze- Miejsco- kształcenia Nazwa przedsiębiorstwa Właściciel wość własnościo- wego

Rejonowe Przedsiębiorstwo Komunika- Bochnia Związek Komunalny ds. 1998 cyjne sp. z o.o. Komunikacji Miejskiej Rejonu Bocheńskiego Tramwaje Śląskie SA Chorzów Komunikacyjny Związek 2007 Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej Jastrzę- Międzygminny Związek 1994 sp. z o.o. w Jastrzębiu-Zdroju bie-Zdrój Komunikacyjny w Jastrzę- biu-Zdroju Przedsiębiorstwo Komunikacji Świerkla- Międzygminny Związek 1999 Miejskiej Międzygminna sp. z o.o. niec Komunikacji Pasażerskiej

Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus.pl; (3) strony samorządów gmin- nych i przedsiębiorstw. we niewiele byłyby w stanie zmienić. Ponieważ sieć tramwajowa istnieje prak- tycznie w całym GOP-ie, trudno byłoby alokować własność przedsiębiorstwa tyl- ko w jednej gminie. Dlatego najlepszym właścicielem dla skomercjalizowanego w 2002 r. przedsiębiorstwa komunikacji tramwajowej – Tramwaje Śląskie okazał się w 2007 r. KZK GOP. Spółki przedsiębiorstw komunalnych. Pewnym rozwiązaniem w prze- kształceniach własnościowych jest przekazywanie udziałów w przedsiębior- stwach transportu miejskiego innym spółkom komunalnym (tab. 7). W przy- padku pięciu przedsiębiorstw przewozowych udziały zostały wniesione do innych spółek. W Krakowie, Krośnie i Ostrowie Wielkopolskim zdecydowano się na podporządkowanie lokalnych przedsiębiorstw komunalnym holdingom grupującym działalności usługowe gmin dla mieszkańców. W Tychach – poza miastem – część udziałów objęło Regionalne Centrum Gospodarki Wodno- Ściekowej, a w Augustowie wszystkie udziały Przedsiębiorstwa Transportowego „Necko” pozostały w rękach Augustowskiego Towarzystwa Budownictwa Spo- łecznego „KODREM”. Zakłady budżetowe. Ostatnią kategorią podmiotów wyłącznie transporto- wych są zakłady budżetowe (tab. 8) – najmniej efektywne formy prowadzenia działalności gospodarczej. Postać zakładu budżetowego nadal ma 29 podmio- tów. Jest zaskakujące, że występowanie tej najmniej efektywnej formy organiza- cyjnej można zaobserwować nawet w byłych i obecnych miastach wojewódzkich – tak funkcjonują przedsiębiorstwa w Gorzowie Wielkopolskim, Zielonej Górze,

http://rcin.org.pl 228 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański

Tabela 7. Przedsiębiorstwa transportowe wniesione do spółek komunalnych Urban-transport enterprises transferred to municipal companies

Rok przekształ- Miejsco- Nazwa przedsiębiorstwa Właściciel cenia własno- wość ściowego Przedsiębiorstwo Augustów Augustowskie Towarzystwo 1996 Transportowe „Necko” Budownictwa Społecznego KODREM sp. z o.o. sp. z o.o. w Augustowie Miejskie Przedsiębiorstwo Kraków Krakowski Holding Komunalny 1990 Komunikacyjne SA w Krakowie Miejska Komunikacja Krosno Miejskie Przedsiębiorstwa Gospodarki 2004 Samochodowa sp. z o.o. Komunalnej Krośnieńskiego Holdingu Komunalnego w Krośnie Miejski Zakład Ostrów Holdikom SA w Ostrowie 1995 Komunikacji SA Wlkp. Wielkopolskim Przedsiębiorstwo Tychy miasto Tychy; 1996 Komunikacji Miejskiej Regionalne Centrum Gospodarki w Tychach sp. z o.o. Wodno-Ściekowej SA w Tychach Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus.pl; (3) strony samorządów gmin- nych i przedsiębiorstw.

Toruniu i Szczecinie. Ten ostatni przypadek może być usprawiedliwiony, gdyż MZK Szczecin zajmuje się wyłącznie transportem tramwajowym. Ponadto, spo- śród dawnych miast wojewódzkich, zakłady budżetowe istnieją w Bielsku-Białej, Koninie, Łomży i Ostrołęce. Większość pozostałych ośrodków, posiadających zakłady budżetowe, zamieszkuje od 30 do 60 tysięcy ludzi.

* Przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej zajmujące się transportem miejskim. W 20 miejscowościach obsługę transportu miejskiego scedowano na wielobranżowe przedsiębiorstwa zajmujące się kompleksową gospodarką komu- nalną (tab. 9). Jedno przedsiębiorstwo – w Makowie Podhalańskim – zakończyło działalność. Cztery inne podmioty mają formę zakładu budżetowego, natomiast 14 – postać jednoosobowej spółki gminnej z ograniczoną odpowiedzialnością. Podobną formułę przyjęto również dla Przedsiębiorstwa Wielobranżowego TRANSKOM w Koziegłowach, powstałego w wyniku restrukturyzacji Zakładów Drobiarskich. 51% jego udziałów należy do gminy Czerwonak, natomiast 49% pozostaje własnością Skarbu Państwa. Na ogół prowadzenie działalności trans- portowej przez niewyspecjalizowane przedsiębiorstwa komunalne jest charakte- rystyczne dla miejscowości liczących poniżej 50 000 mieszkańców. Wyjątkiem są Suwałki, z około 70 000 mieszkańców.

http://rcin.org.pl Tabela 8. Zakłady budżetowe transportu miejskiego Urban-transport budgetary entities

Nazwa zakładu Miejscowość Forma prawna

Miejski Zakład Komunikacyjny Bielsko-Biała zakład budżetowy miasta Bielsko-Biała Przedsiębiorstwo Komunikacji Czechowice- zakład budżetowy miasta Czechowice- Miejskiej Dziedzice Dziedzice Miejski Zakład Komunikacji Gorzów Wlkp. zakład budżetowy miasta Gorzów Wlkp. Zakład Komunikacji Miejskiej Hajnówka zakład budżetowy miasta Hajnówka Miejski Zakład Komunikacji Jarosław zakład budżetowy miasta Jarosław Zakład Miejskiej Komunikacji Jasło zakład budżetowy miasta Jasło Samochodowej w Jaśle Miejski Zakład Komunikacyjny Jelenia Góra zakład budżetowy miasta Jelenia Góra Miejski Zakład Komunikacyjny Kędzierzyn- zakład budżetowy miasta Kędzierzyn- Koźle Koźle Miejski Zakład Komunikacji Konin zakład budżetowy miasta Konin Miejski Zakład Komunikacji Krotoszyn zakład budżetowy miasta Krotoszyn w likwidacji Miejski Zakład Komunikacji Kutno zakład budżetowy miasta Kutno Miejski Zakład Komunikacji Leszno zakład budżetowy miasta Leszno Zakład Komunikacji Miejskiej Łask zakład budżetowy gminy miejsko-wiej- skiej Łask Miejskie Przedsiębiorstwo Komuni- Łomża zakład budżetowy miasta Łomża kacji Zakład Budżetowy w Łomży Miejski Zakład Komunikacji Łowicz zakład budżetowy miasta Łowicz Miejski Zakład Komunikacyjny Nowy Targ zakład budżetowy miasta Nowy Targ Miejski Zakład Komunikacji Ostrołęka zakład budżetowy miasta Ostrołęka Zakład Komunikacji Miejskiej Ostróda zakład budżetowy miasta Ostróda Miejski Zakład Komunikacji Oświęcim zakład budżetowy miasta Oświęcim Zakład Komunikacji Miejskiej Sochaczew zakład budżetowy miasta Sochaczew Zakład Miejskiej Komunikacji Stalowa Wola zakład budżetowy miasta Stalowa Wola Samochodowej Miejski Zakład Komunikacji Stargard zakład budżetowy miasta Stargard Szcze- Szczeciński ciński Miejski Zakład Komunikacji Starogard zakład budżetowy miasta Starogard w Starogardzie Gdańskim Gdański Gdański Miejski Zakład Komunikacyjny Szczecin zakład budżetowy miasta Szczecin Miejski Zakład Komunikacyjny Tomaszów zakład budżetowy miasta Tomaszów Mazowiecki Mazowiecki Miejski Zakład Komunikacji Toruń zakład budżetowy miasta Toruń Zakład Komunikacji Miejskiej Zawiercie zakład budżetowy miasta Zawiercie w Zawierciu Miejski Zakład Komunikacji Zielona Góra zakład budżetowy miasta Zielona Góra Miejski Zakład Komunikacyjny Żyrardów zakład budżetowy miasta Żyrardowa Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus.pl; (3) strony samorządów gminnych i przedsiębiorstw.

http://rcin.org.pl Tabela 9. Przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej zajmujące się transportem miejskim Enterprises in municipal services that deal with urban transport

Rok prze- kształ- Miejsco- Nazwa przedsiębiorstwa Forma prawna cenia wość własno- ściowego Jednoosobowe spółki gminy Przedsiębiorstwo Komunalne Bielsk jednoosobowa spółka miasta 1998 sp. z o.o. Podlaski Bielsk Podlaski Przedsiębiorstwo Gospodarki Brodnica jednoosobowa spółka miasta 1998 Komunalnej sp. z o.o. Brodnica Miejski Zakład Komunalny sp. z o.o. Czarnków jednoosobowa spółka miasta 1994 Czarnków Przedsiębiorstwo Gospodarki Komu- Kętrzyn jednoosobowa spółka miasta b.d. nalnej „Komunalnik” sp. z o.o. Kętrzyn Zakład Usług Komunalnych Komor- jednoosobowa spółka gminy 1995 sp. z o.o. niki Komorniki Przedsiębiorstwo Usług Komunal- Myszków jednoosobowa spółka miasta 1998 nych SANiKO sp. z o.o. Myszków Przedsiębiorstwo Wodociągów Nowy jednoosobowa spółka gminy 1998 i Kanalizacji sp. z o.o. Tomyśl miejsko-wiejskiej Nowy Tomyśl Zakład Gospodarki Komunalnej Ostrów jednoosobowa spółka miasta 1999 i Mieszkaniowej sp. z o.o. Mazo- Ostrów Mazowiecka wiecka Przedsiębiorstwo Komunalne Racibórz jednoosobowa spółka miasta 1995 sp. z o.o. Racibórz Przedsiębiorstwo Gospodarki Komu- Sando- jednoosobowa spółka miasta 1997 nalnej i Mieszkaniowej sp. z o.o. mierz Sandomierz Sanockie Przedsiębiorstwo Gospo- Sanok jednoosobowa miasta Sanok 1996 darki Komunalnej sp. z o.o. Miejski Zakład Usługowy sp. z o.o. Skawina jednoosobowa spółka gminy 1997 miejsko-wiejskiej Skawina Przedsiębiorstwo Gospodarki Komu- Suwałki jednoosobowa spółka miasta 1997 nalnej w Suwałkach sp. z o.o. Suwałki Przedsiębiorstwo Komunalne Wieleń jednoosobowa spółka gminy 1997 „Noteć” sp. z o.o. miejsko-wiejskiej Wieleń Zakłady budżetowe Zakład Gospodarki Komunalnej Cieszyn zakład budżetowy miasta Cieszyn brak Miejski Zakład Komunalny Głowno zakład budżetowy miasta Głowno brak Zakład Komunalny w Kleszczewie Kleszcze- zakład budżetowy gminy Klesz- brak wo czewo Miejski Zakład Komunalny Maków zakład budżetowy miasta Maków brak Podhalań- Podhalański, zlikwidowany ski Zakład Gospodarki Komunalnej Żychlin zakład budżetowy gminy brak miejsko-wiejskiej Żychlin Przedsiębiorstwo z udziałem Skarbu Państwa Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Koziegło- 51% gmina Czerwonak, 49% 1993 TRANSKOM sp. z o.o. wy Skarb Państwa

Opracowanie własne na podstawie: (1) www.igkm.pl; (2) www.infobus.pl; (3) strony samorządów gmin- nych i przedsiębiorstw.

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 231

Podsumowanie

Procesy przekształceń własnościowych w transporcie miejskim, chociaż zapoczątkowane znacznie wcześniej niż w międzyosiedlowych przewozach auto- busowych, wykazują zdecydowanie mniejsze zaawansowanie. Przede wszystkim znacznie mniejsze jest zaangażowanie kapitału zagranicznego, którego obec- ność stwierdzono zaledwie w pięciu przypadkach. Dla porównania, w przypad- ku PKS w analogiczny sposób sprywatyzowano już 16 przedsiębiorstw i liczba ta wykazuje tendencję rosnącą (por. Taylor i Ciechański, 2007, 2008a, b). Uwagę zwraca także bardzo mała aktywność załóg i rzadkie powoływanie spółek w ramach leasingu pracowniczego. Dotychczas powstały zaledwie trzy spółki pracownicze, zajmujące się miejskimi przewozami autobusowymi, zaś na początku 2008 r. funkcjonowało już 46 przedsiębiorstw PKS będących spółkami pracowniczymi (Taylor i Ciechański, 2008a). Dla autorów jest to dość zaskaku- jące, bowiem przewozy realizowane na rzecz samorządów lokalnych powinny stanowić znacznie korzystniejszą lokatę kapitału niż prowadzone w dużej mie- rze na własny rachunek przewozy międzyosiedlowe. Procesy prywatyzacyjne w transporcie miejskim ogranicza wiele czynni- ków, m.in. „stosunkowo wysoki koszt pozyskania, jak i brak kapitału publiczne- go koniecznego do rozwoju” [przedsiębiorstw] (Tomanek, 2003, s. 209), niska wartość dochodowa spółek przed ich sprzedażą inwestorowi strategicznemu, brak przekonania do wysokiej efektywności prywatyzacji przedsiębiorstw zaj- mujących się wyłącznie przewozami (wskutek oddzielenia sfery własności), nie- przychylny stosunek związków zawodowych do prywatyzacji (Wyszomirski, red., 2008) i wiele innych. Aby obraz sytuacji rynkowej był pełny, należałoby jednak uwzględnić nie tylko przewoźników o rodowodzie komunalnym, ale również licznych drobnych przewoźników niezależnych, o których, niestety, brakuje wie- lu podstawowych, a przede wszystkim wiarygodnych informacji. Niekorzystne proporcje uwidoczniają się również w przypadku spółek z wyłącznym udziałem sektora publicznego. O ile w przypadku PKS dotyczy- ło to 63 podmiotów (na 186 badanych), o tyle w transporcie miejskim były to 83 spółki z wyłącznym udziałem gminy (chociaż ich liczba jest o ponad 40 mniej- sza niż przedsiębiorstw PKS). Biorąc pod uwagę dodatkowo 14 spółek gospo- darki komunalnej, proporcje te stają się jeszcze bardziej niekorzystne. Ponadto istnieją, nieznane w przypadku PKS, formy spółki kilku samorządów i spółek należących do organizatorów transportu. Reasumując, strukturę własnościową przedsiębiorstw wykonujących przewozy miejskie należy uznać za bardzo nie- korzystną i niesłużącą efektywnemu wykorzystywaniu społecznych pieniędzy. Można podejrzewać, ze utrzymywanie monopolu lokalnych przewoźników może stanowić element walki politycznej, na przykład poprzez utrzymywanie korzyst- nych dla obywateli taryf przewozowych.

http://rcin.org.pl 232 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański

Utrzymywanie transportu miejskiego w ramach przedsiębiorstw gospodar- ki komunalnej jest zrozumiałe w małych ośrodkach, takich jak Żychlin (jed- na linia łącząca miasto z dworcem kolejowym). Jest to natomiast rozwiązanie archaiczne w większych ośrodkach, np. Sanoku czy Siedlcach, gdyż nie prowa- dzi do efektywnego zarządzania transportem miejskim. W wielu dużych ośrodkach transport miejski jest wciąż prowadzony w całości lub w znaczącej części przez przewoźników samorządowych. Na szczęście obser- wuje się coraz większe uczestnictwo prywatnych firm w przetargach, ogłasza- nych przez organizatorów transportu miejskiego. Często jako aktywny uczestnik rynku występują przedsiębiorstwa PKS, a także firmy transportowe z sąsiednich ośrodków. Jednak, żaden z ośrodków nie zdecydował się na powierzenie organi- zacji transportu podmiotowi prywatnemu, zaś na przekształcenie organizatora w spółkę prawa handlowego zdecydował się tylko samorząd Elbląga. Problemem polskiego transportu miejskiego są utrudnione procesy integra- cyjne, zwłaszcza na poziomie ponadlokalnym. Sytuacja w Polsce znacznie odbie- ga od rozwiązań na przykład niemieckich, gdzie bilet związku transportowego upoważnia do korzystania ze wszystkich środków transportu na jego terenie. W Polsce zdarzają się trudności z integracją dwóch sąsiadujących ośrodków (do niedawna casus konurbacji gdańskiej), zaś objęcie biletem transportu miejskie- go przejazdów kolejowych wciąż napotyka na niezrozumiałe trudności. Restrukturyzacja transportu miejskiego w Polsce napotyka wiele barier, co utrudnia sprawne i efektywne działanie systemów transportowych. Nadal poważnym problemem jest brak przyzwolenia społecznego na prywatyzację komunalnych przewoźników. Mankamentem jest też brak środków na wystar- czające dofinansowanie usług transportu miejskiego, zwłaszcza w zakresie jego integracji. Istniejące bariery prawne mogłaby usunąć postulowana od wielu lat ustawa o publicznym transporcie zbiorowym, zawierająca m.in. zakres działań organizatora (zlecanie usług), władzy publicznej (ceny, ulgi, dofinansowanie) i przewoźników (Wyszomirski, red., 2008). W polskim transporcie miejskim powinno się dążyć do zwiększenia kapitału prywatnego, zarówno przez sprzedaż całych lub wydzielonych części przedsię- biorstw, jak i przez zwiększanie jego udziału w ośrodkach z istniejącą konkuren- cją regulowaną. Niezbędne wydaje się przyjęcie tego rozwiązania w większych ośrodkach, zwłaszcza utrzymujących monopol lub przewagę własnych przewoź- ników. Powinno się też odchodzić od wyjątkowo kontrowersyjnego rozwiązania, w którym organizator przewozów jest jednocześnie udziałowcem jednego lub kilku wykonawców usług. Warto także położyć nacisk na wzrost integracji trans- portu w obszarach zurbanizowanych. Ta ostatnia może przyczynić się do zwięk- szonego zainteresowania korzystaniem ze zbiorowego transportu miejskiego.

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 233

Piśmiennictwo

Chyba A., 2007, Miejski transport zbiorowy w Zakopanem, Transport Miejski i Regionalny, 12, s. 31–36. Dydkowski G., Tomanek R., 1999, Regulacyjne ograniczenia rynkowego zarządzania komu- nikacją miejską, Przegląd Komunikacyjny, 7–8, s. 24–27. Mazur B., 2005, Funkcjonowanie zintegrowanych systemów transportu pasażerskiego – wnioski z doświadczeń czeskich, [w:] Integracja lokalnego i regionalnego transportu zbiorowego – szanse i bariery, Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej, Warszawa, s. 15–38. Pertkiewicz M. J., Machowiak R., 1996, Kaliskie Linie Autobusowe, sukces przekształcenia – przekształcenie sukcesu, Transport Miejski, 12, s. 11–15. Rozkwitalska C., Kiewel J., Kozłowski M., Madej W., Rataj M., Ryciak L., Tarchalski Z., Więc- kowski M., 1994, Komunikacja miejska. Organizacja, zarządzanie i finansowanie, Agencja Wydawnicza Instytutu Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej, Warszawa. Rudnicki A., Starowicz W., 2005, Transport miejski, Przegląd Komunikacyjny, 12, s. 72–78. Taylor Z., Ciechański A., 2007, Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw PKS w nowej sytuacji gospodarczej, Przegląd Geograficzny, 79, 1, s. 5–44. –, 2008a, Transformacja własnościowa przedsiębiorstw PKS po roku 1990, Przegląd Komu- nikacyjny, 4, s. 3–13. –, 2008b, What happened to the national road carrier in a post-communist country? The case of Poland’s State Road Transport, Transport Reviews, 28, 5, s. 619–640. –, 2008c, Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego w Polsce – część I, Przegląd Geograficzny, 80, 4, s. 495–513. „Tczewski” model komunikacji miejskiej, prezentacja przygotowana na konferencję pt. Sek- tor komunalny w Polsce i Europie, Gdańsk, 29.05.2007, www.ppsk.pl/Portals/kignet/ZKM_tczew.pdf (22.09.2008). Tomanek R., 2003, Liberalizacja transportu miejskiego w Polsce na tle polityki transporto- wej Unii Europejskiej, [w:] G. Dydkowski, R. Tomanek (red.), Liberalizacja transpor- tu w warunkach transformacji gospodarczej, Prace Naukowe Akademii Ekonomicz- nej im. Karola Adamieckiego w Katowicach, Katowice, s. 195–211. www.alpbuses.com – strona internetowa Autobusowych Linii Prywatnych (29.09.2008). bip.tram-silesia.pl – Tramwaje Śląskie SA, Biuletyn Informacji Publicznej (12.09.2008). www.igkm.pl – strona internetowa Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej (1.07.2008). www.infobus.pl – internetowy portal autobusowy Infobus (1.07.2008). www.katowice.uw.gov.pl – strona internetowa Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach (16.09.2008). www.kla.com.pl – strona internetowa Kaliskich Linii Autobusowych (11.09.2008). www.komunikacja.bialystok.pl – strona internetowa Departamentu Dróg i Transportu Urzę- du Miasta w Białymstoku (9.09.2008). www.komunikacja.radom.pl – nieoficjalna strona internetowa komunikacji miejskiej w Radomiu, redagowana przez M. Ziółkowskiego i B. Wurmana (10.09.2008). www.mpk.swidnica.pl – strona internetowa Komunikacyjnego Związku Komunalnego Gór- nośląskiego Okręgu Przemysłowego (16.09.2008). www.mpk.kielce.pl – strona internetowa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Kielcach (9.09.2008).

http://rcin.org.pl 234 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański www.mpk.swidnica.pl – strona internetowa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Świdnicy (9.09.2008). www.mzdik.pl – strona internetowa Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu (10.09.2008). www.netblok.pl/~noltychy/histkomslaskiej2.html – prywatna strona internetowa – Historia śląskich autobusów. Geneza i rozwój Komunikacyjnego Związku Komunalnego Gór- nośląskiego Okręgu Przemysłowego (12.09.2008). www.wpk.katowice.pl – strona internetowa (Wojewódzki portal komunikacyjny), redagowa- na przez Klub Miłośników Transportu Miejskiego w Chorzowie (11.09.2008). www.zdik.walbrzych.pl – strona internetowa Zarządu Dróg i Komunikacji w Wałbrzychu (29.09.2008). www.zkm.tczew.pl – strona internetowa Zakładu Komunikacji Miejskiej Veolia Transport Polska Tczew (22.09.2008). Wyszomirski O., 2007, Ewolucja systemów organizacji transportu miejskiego w Europie, Przegląd Komunikacyjny, 7, s.23–28. Wyszomirski O. (red.), 2008, Transport miejski. Ekonomika i organizacja, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk. Wyszomirski O., Grzelec K., Hebel K., 2005, Integracja transportu zbiorowego z punktu widzenia interesów pasażera, operatora i organizatora, [w:] Integracja lokalnego i regionalnego transportu zbiorowego – szanse i bariery, Izba Gospodarcza Komuni- kacji Miejskiej, Warszawa, s. 61–85. Zagożdżon B., 2001, Komunikacja miejska w Polsce w okresie transformacji. Analiza na przykładzie wybranych miast, Monografie, 48, Politechnika Radomska im. K. Puła- skiego, Radom.

[Wpłynęło: listopad 2008 r.]

ZBIGNIEW TAYLOR, ARIEL CIECHAŃSKI

OWNERSHIP TRANSFORMATION OF URBAN-TRANSPORT COMPANIES IN POLAND – PART II

The second part of the article is empirical in character, with special attention being paid to ownership transformations among enterprises involved in the organisation and provision of passenger carriage. Different types of carriage and forms of ownership are considered, these being particularly diversified in the case of urban mass transport enterprises. To meet the needs of this article, two lists of urban transport enterprises were drawn up. In doing this, use was made of information from the website of the Chamber group- ing enterprises and known as the Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej, as well as the Infobus bus and coach portal and the websites of different local authorities and enterprises. The first list – of 27 entities – includes enterprises involved in the organisa- tion of city transport in Poland, while the second – of 163 entities – includes those of municipal origin engaging in the supply of urban transport services. As of the second half of 2008, there were 23 urban transport boards (organisers) operating in Poland (Fig. 1). Four others had ceased their business activity. Leaving

http://rcin.org.pl Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw transportu miejskiego... 235 aside the provision of proper transport servicing, the main role of the boards is to put in place the conditions under which regulated competition may emerge. Where the spatial breakdown is concerned, the characteristic feature is the concentration of organisers of urban transport in the Upper Silesia area, as broadly conceived. The legal forms taken by the organisers are of interest. From among all those in existence only one board – the Zarząd Komunikacji Miejskiej in Elbląg has the form of limited-liability company. Otherwise, there is an absolute dominance of budget-sector enterprises and entities (15). There are also seven transport unions. It should be noted that the solutions adopted are the least effective ones, while there is a lack of entities with a stake in the form of private capital. Bus transport is the absolute dominant in Poland (Fig. 2), notwithstanding the trol- leybus systems operating in Gdynia, Lublin and Tychy, and the ones that were still also present in Warsaw, Słupsk and Dębica (belonging to Iglopol) at the end of the 20th cen- tury, but now closed down. Alongside the above are 17 enterprises servicing transport by tram, including the ones in Łódź, of which two are suburban carriers and one is first and foremost engaged in city transport. In most cases, trams operate within the framework of municipal enterprises, albeit ones that have taken on various forms in law. Alongside the two enterprises in Łódź, there are separate entities in Szczecin (the public-sector Miejski Zakład Komunikacyjny), Elbląg (the Tramwaje Elbląskie company), Warsaw (the Tramwaje Warszawskie municipal company) and Silesia, where the Komunika- cyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego (Municipal Trans- port Union of the Upper Silesian Industrial District) owns Tramwaje Śląskie. There are two cities in which urban transport systems also extend to boats, i.e. Świnoujście with its ferries, and Ostroda with its navigation of inland waters, as well as Warsaw with Poland’s only underground railway – the 23 km line of Metro Warszawskie. With a very few exceptions, the activity of carrying passengers (in smaller localities in particular) remains the preserve of the public sector (Fig. 3). The role would be seen to be even greater if the formal prevalence of public capital was to be taken account of, as happens in the division of the Polish national economy into sectors. Overall, the pri- vate sector play a role in less than 10% of the urban transport carrier enterprises arising out of the municipal sector, while an absolute majority stake for private capital is even more of a rarity. For the purposes of this study, categorisation within the private sector has taken account of: companies with foreign participation, workers’ companies, and companies with Polish non-public sector participation (including one company with local-authority and Treasury stakes). In turn, in the public sector, we identify single-person local author- ity companies, local government companies between gminas, single-person companies of municipal transport unions, municipal companies and budgetary enterprises. There are 20 localities in which the servicing of urban transport has been delegated to multi-branch enterprises engaging in comprehensive municipal management (and therefore termed “general municipal services enterprises”). The operations of one such enterprise had ceased. Four other entities have assumed the form of budget-sphere enter- prises, while 15 are single-person local authority companies with limited liability (plc). Though beginning earlier than coach transport between residential areas, the proc- esses by which ownership in urban transport has been transferred are much less well- advanced. Above all, there is only much more limited involvement of foreign capital (this being present in only five cases). In comparison, State Road Transport has given rise to 16 now-privatized enterprises, and that number is set to rise further.

http://rcin.org.pl 236 Zbigniew Taylor, Ariel Ciechański

Also noteworthy here is the very limited activity of crews when it comes to the estab- lishment of companies involving workers’ leasing. To date, only three workers’ compa- nies have come into existence where bus carriage is concerned, while there were as many as 46 State Road Transport enterprises of this type in operation as of the begin- ning of 2008. The comparison is actually quite surprising, since carriage engaged in at the behest of local authorities ought to represent a much more favourable way of locking up capital than coach carriage between settlements, which has so far been very much a matter for firms acting on their own account. The privatization process in urban transport is being held back by a wide range of factors, not least relatively high acquisition costs, as well as the lack of the public capital needed to develop enterprises, the limited incomes of companies prior to their being sold off to strategic investors, the lack of any conviction as to the efficiency of privatizing enterprises engaged solely in carriage (a consequence of the separation of the owner- ship sphere), trade unions’ unfavourable attitudes towards privatization, etc. For a fuller depiction of the market situation, it would be necessary to take account, not only of car- riers of municipal origin, but also of the many small independent ones – for which there is, unfortunately, a lack of many basic (and above all reliable) data. Unfavourable breakdowns are also to be noted in the case of the companies retained entirely within the public sector. If account is also taken of the municipal companies, the proportions look even less favourable. Furthermore, there are cases (unknown with State Road Transport) in which companies have been formed by several local authori- ties, or else belong to those engaged in the organisation of transport. To sum up, the ownership structure to enterprises offering carriage through urban areas has to be seen as very unfavourable, and not of a kind inclined to favour the effective utilisation of public money.

http://rcin.org.pl PRZEGLĄD GEOGRAFICZNY 2009, 81, 2, s. 237–257

Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych

Communities congruity pre-voting poll objective

PRZEMYSŁAW ŚLESZYŃSKI Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, 00-818 Warszawa, ul. Twarda 51/55; [email protected]

Zarys treści. W opracowaniu przedstawiono próbę wytypowania gmin kongruentnych (zgodnych, odpowiednich) z punktu widzenia organizacji sondażu przedwyborczego (niewła- ściwie nazywanego prawyborami) w Polsce. Analiza opiera się na założeniu, że jeśli w danej jednostce (gminie) dotychczasowe wyniki były bliskie średniej ogólnopolskiej, to można spo- dziewać się, że tak będzie też w najbliższym czasie. Badanie przeprowadzono na dwa sposoby: (1) wykorzystano wcześniejsze wyniki wyborów parlamentarnych, prezydenckich i referendal- nych; (2) wychodząc z założenia, że preferencje wyborcze są odzwierciedleniem struktury spo- łecznej, zaadoptowano dane GUS dotyczące wskaźników społeczno-ekonomicznych, charakte- ryzujących poszczególne gminy. Konfrontacja prognozy z rzeczywistością, czyli prawdziwymi wynikami wyborów w 2005 r. wykazała, że niestety przedstawione rozwiązania metodyczne nie nadają się do wykorzystania. Niepowodzenie tłumaczyć można niestabilnością sceny politycznej oraz heterogenicznością przestrzenną społeczeństwa polskiego. Słowa kluczowe: sondaż przedwyborczy, „prawybory”, geografia wyborcza, kongruencja, reprezentatywność, dobór celowy, Polska.

Wprowadzenie

Tradycyjne ujęcie terminu „prawybory” odnosi się do jednego z mechani- zmów politycznych, wywodzących się z potrzeby wstępnego wyboru kandyda- tów na dane stanowisko. Istotą jest tu wyłonienie takich kandydatów, którzy w prawdziwej konfrontacji okażą się najskuteczniejsi. Mechanizm ten jest bar- dzo często używany wewnątrz partii i ugrupowań politycznych, a niekiedy, np. w Stanach Zjednoczonych, jest wręcz wymagany prawnie. Stąd szerokie zain- teresowanie badaczy taką tematyką, która od końca lat 1970. jest stale obecna w profesjonalnych wydawnictwach (Taylor i Johnston, 1979; Whiteley, 1979; Knoke i inni 1980; Payne i Brown 1981; Rosenstone, 1983; Lewis-Beck i Rice, 1984, Mughan, 1987; 1992; Sanders, 1995, 2003; Lewis-Beck i Tien, 1996, 2001, 2004; Andersen i Fox, 1999; Brown i Chappel, 1999; Holbrook i DeSart,

http://rcin.org.pl 238 Przemysław Śleszyński

1999; Rallings i Thrasher, 1999; Campbell, 2001, 2005, 2008; Wlezien, 2001; Wlezien i Erikson; 2004; Lewis-Beck, 2005; Cuzán i Bundrick, 2006; Jiao i inni, 2006; Campbell i Lewis-Beck, 2008)1. W Polsce mechanizm prawybo- rów, zgodnie z ich tradycyjnym stosowaniem, jest rzadko używany, natomiast przyjęło się określanie tym mianem specyficznego sondażu przedwyborczego, organizowanego na niewielkim obszarze, zwykle w mniejszym mieście. Ma on za zadanie poznać preferencje wyborców oraz stanowi ważny element kampanii wyborczej. Zagadnienie typowania miejsc przeprowadzenia prawyborów, a ściślej wyznaczania takich jednostek administracyjnych lub osadniczych, które mogą być odpowiednie (kongruentne) dla późniejszego rzeczywistego wyniku, jest w Polsce słabo rozpoznane. Opracowania na ten temat są stosunkowo nielicz- ne (Biskup, 2001; 2005), mimo że uważa się prognostykę w politologii za nie- zmiernie potrzebną, choć trudno mierzalną (Bodio i Chodubski, 2001). Częściej pojawiają się badania ankietowe i ich konfrontacje z rzeczywistymi wynikami wyborów (np. Sitek, 1995). Tymczasem istnieje bardzo duże zainteresowanie ze strony przeciętnego odbiorcy, jak również, z oczywistych względów, polityków, czego dowodem są liczne doniesienia i komentarze medialne, pośród których nie brak pogłębionych analiz2. Rozpoznanie preferencji wyborczych, wskazanie ośrodków osadniczych i regionów najbardziej kongruentnych, a następnie ich zastosowanie do celów sondażu przedwyborczego napotyka na szereg trudności. Wynika to faktu, że polska scena wyborcza podlega silnym przemianom. Na początek zauważmy, że trwałość struktur społeczno-przestrzennych, wyrażana w rozkładzie terytorial- nym wyników, jest bardzo silna. Zmianom ulega jednak poziom poparcia dla głównych opcji politycznych, przypominając najogólniej efekt wahadła. Przy- czyny tego są dosyć złożone, ale najważniejszymi czynnikami pozostają liczne zmiany na scenie politycznej przy równoczesnym pewnym niewyrobieniu poli- tycznym znacznej części elektoratu, podatnym na nowe formacje, efekt nowo- ści, asymilacji, itd. (por. Cwalina i Falkowski, 2005). Silnym zmianom poparcia towarzyszy też najogólniej różny stopień powodzenia i zaawansowania procesów transformacji społeczno-gospodarczej wśród zróżnicowanych kategorii i grup społecznych na różnych geograficznie i funkcjonalnie obszarach. W sumie mapa rozkładu przestrzennego poparcia pozostaje bez zmian lub podlega bardzo powolnym modyfikacjom, sięgając niekiedy do czasów jeszcze sprzed II wojny światowej (Kowalski i Śleszyński, 2000). Istotnie zmienia się natomiast sama wielkość bezwzględna liczby głosów oddawanych na poszczegól- ne partie i ugrupowania polityczne w ramach 4 podstawowych opcji: lewicowej,

1 Jako jedno z pierwszych profesjonalnych opracowań na ten temat w literaturze przedmiotu wymienia się monografię L. Beana (1948). 2 Na ten temat zob. więcej w innym artykule autora (Śleszyński, 2007a), gdzie m.in. podano przy- kłady dyskusji na temat wiarygodności sondaży przedwyborczych.

http://rcin.org.pl Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych 239 prawicowej, liberalnej i ludowej (Żukowski, 1993; Kowalski, 2000), jakkolwiek pojęcia te w warunkach polskich są dość płynne. Na przykład, partie odwołu- jące się do elektoratu prawicowego swoje programy wyborcze w dużej mierze opierają na założeniach lewicowych, szczególnie w sferze gospodarczej. Dlatego główne osie podziałów biegną po pierwsze w systemie wartości (konserwatyzm versus liberalizm obyczajowy), po drugie – wynikają z roli państwa w życiu spo- łeczno-gospodarczym (etatyzm i opieka socjalna versus liberalizm gospodarczy, gospodarka wolnorynkowa i przedsiębiorczość jednostki) – czyli w nawiązaniu do klasycznych osi podziałów Seymoura R. Lipseta i Steina Rokkana. Znając dobrze struktury społeczno-przestrzenne nietrudno zrozumieć i przewidzieć zachowania wyborcze poszczególnych grup i kategorii społecz- nych na obszarach o różnych tradycjach cywilizacyjno-kulturowych i społecz- no-gospodarczych. M. Kowalski (2002) przed referendum w 2003 r. znakomi- cie przewidział rozkład poparcia dla traktatu akcesyjnego z Unią Europejską. W innych badaniach (Śleszyński, 2007a) przedstawiono metodę prognozowa- nia wyników wyborów prezydenckich w II turze, na podstawie wyników I tury. W tej ostatniej analizie błąd oszacowania wyników II tury wynoszący poniżej 1% stwierdzono w 281 gminach (11,3% ich liczby), w granicach ± 1–3% w kolejnych 483 (19,5%), a tylko w co czwartej gminie, które zamieszkiwało 10% uprawnio- nych do głosowania, błąd był większy niż 10%. Przed kilku laty autor prezen- tował również opracowanie na temat symulacji wyników wyborów w okręgach jednomandatowych (Śleszyński, 2003). Wspomniane uwarunkowania cywilizacyjno-kulturowe są na tyle silne, że decydują o wielu innych sferach ludzkiej aktywności. Na przykład okazało się, że istnieje duża zbieżność pomiędzy wynikami edukacji w szkołach podstawowych i gimnazjach a preferencjami partyjnymi (Śleszyński, 2004). Wyjaśniono to w ten sposób, że lepsze wyniki sprawdzianu szóstoklasistów i egzaminu gimna- zjalnego wiązały się – poza znanym podziałem duże miasta–obszary peryferyjne – z tymi społecznościami, wśród których zachowały się lub wykształciły silniej- sze więzi społeczne, kapitał kulturowy i generalnie przywiązanie do własności prywatnej. W społecznościach przekonanych o głównej i opiekuńczej roli pań- stwa w zakresie edukacji (i nie tylko edukacji) wyniki kształcenia były znacznie gorsze, przy tych samych lub nawet lepszych wskaźnikach sytuacji materialnej i poziomu wykształcenia. Opisane czynniki mają istotne znaczenie dla możliwości opracowania anali- zy wskazującej na takie jednostki administracyjno-osadnicze, które mogłyby być odpowiednie do przeprowadzenia sondażu przedwyborczego. Źródło powodze- nia tkwi nie tylko w przeliczeniach dotychczasowych różnic wyników wyborów na poziomie ogólnokrajowym, ale także w spełnieniu warunku niejednorodno- ści struktury społecznej. Po 1989 r. w Polsce sondaż przedwyborczy nazwany „prawyborami” organizo- wano w wielu miejscowościach, przy czym najbardziej nagłośnione były impre-

http://rcin.org.pl 240 Przemysław Śleszyński zy we Wrześni, następnie w Nysie i Wieruszowie, a ponadto m.in. w Bochni i Szczecinie. Okazywało się jednak, że prawdziwe wyniki wyborów w skali kraju były mniej lub bardziej odległe. Na przykład, Września okazywała się zbyt „lewi- cowa”, a Bochnia – bardziej „prawicowa” od poparcia udzielonego w skali kraju. Biorąc pod uwagę te doświadczenia, można zaryzykować pogląd, że w Polsce idea sondażu przedwyborczego w postaci „prawyborów” uległa pewnej degrada- cji ze względu na brak zgodności z późniejszymi rzeczywistymi wynikami. Jak wspomniano, różnice były szeroko komentowane na łamach prasy, znacz- nie rzadziej w wydawnictwach fachowych (Biskup, 2001), a w zasadzie jedyne większe opracowanie zostało przygotowane przez Ośrodek Badań Wyborczych (Biskup, 2005). Niezależnie od głosów w dyskusji, sposobów dowodzenia i dobo- ru argumentów pozostaje pytanie, czy w polskich warunkach możliwe jest zna- lezienie takiego miasta, gminy lub innego niezbyt dużego obszaru administra- cyjnego, w którym wyniki sondażu przedwyborczego mogłyby w dostatecznym stopniu nawiązywać do późniejszych faktycznych wyników w całym kraju.

Założenia

W pierwszej kolejności należy się odnieść do problemu reprezentatywności gmin na podstawie analiz wykonanych z punktu widzenia metodologii i rygo- ryzmu statystycznego. Większość metod przeprowadzenia sondażu przedwy- borczego bazuje na próbie losowej, czyli takim doborze elementów z populacji, w którym prawdopodobieństwo znalezienia się w tej próbie jest jednakowe. Osiągane jest to w ten sposób, że w zależności od metody statystycznej, z opera- tu losowania – w przypadku potencjalnych wyborców może to być baza PESEL dorosłych mieszkańców Polski, posiadających czynne prawo wyborcze – loso- wane są poszczególne jednostki do badań ankietowych3. W metodzie przedsta- wionej w niniejszym artykule sposób postępowania jest odmienny, gdyż z góry zakłada się nielosowość wyboru. Z tego powodu wykonane analizy mieszczą się w zasadzie w zbiorze metod eksperckich, a ściślej nawiązują do doboru celowe- go, jakkolwiek przedstawianą metodę charakteryzuje znaczne sformalizowanie i z tego powodu zasługuje na wyróżnienie w postaci odrębnej nazwy. Z powyższych powodów zamiast niewłaściwie, acz powszechnie stosowanego wyrażenia „reprezentatywność”, wprowadza się pojęcie kongruencji (łac. con- gruentia – zgodność, adekwatność, odpowiedniość; od congruere – schodzić się, zgadzać się). Jest to formuła znana przede wszystkim w naukach matematycz- nych na określenie odpowiedniości lub przystawania np. figur geometrycznych

3 W praktyce metody doboru losowego są bardziej skomplikowane, np. TNS OBOP w swoich badaniach ankietowych stosuje próbę prostą, systematyczną, warstwową, zespołową, random-route, kwotową i losowo-kwotową. W celu zwiększenia precyzyjności stosowane są również metody wykorzy- stujące dwustopniowy schemat postępowania.

http://rcin.org.pl Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych 241 i liczb pod ściśle określonym względem4. Jest ona relacją równoważności i cha- rakteryzują ją takie cechy jak zwrotność, symetryczność i przechodniość. Dlate- go kongruencja w niniejszym opracowaniu jest pojmowana w dwóch aspektach: (1) ścisłym (sensu stricto), jako zgodność wyników wyborów w danej gminie w stosunku do wyników w całym kraju; (2) szerokim (sensu largo), jako odpo- wiedniość wszelkich cech struktury społeczno-ekonomicznej w danej gminie, pozwalająca na uzyskanie efektu quasi-reprezentatywności w skali kraju. Dotychczasowe metody wyboru miejscowości i gmin do celów sondażu przed- wyborczego opierają się niemal wyłącznie na porównaniu względnych wyników poparcia w stosunku do średniej ogólnokrajowej. Trzeba tutaj jednoznacznie stwierdzić, że liczne dotychczasowe próby w tym zakresie charakteryzuje duża subiektywność. Jedne z pierwszych i najbardziej znanych „prawyborów” odby- wały się we Wrześni, w której miała miejsce – jak wspomniano, wyraźna nadre- prezentacja ugrupowań lewicowych. Z kolei w „prawyborach” organizowanych w Bochni poparcie większe od rejestrowanego w prawdziwych wyborach noto- wały partie prawicowe. Dopiero wybór Nysy i Wieruszowa pozwolił na względne zbliżenie się do przeciętnego poziomu głosowania ogólnokrajowego. Politycz- nych uwarunkowań takiej sytuacji nietrudno się domyśleć, ale wykazywanie możliwości wpływania i manipulacji preferencjami wyborczymi poprzez wybór nieodpowiednich jednostek, sondaży, itd. nie jest celem niniejszej analizy. Najogólniej wybór kongruentnego ośrodka można przeprowadzić dwoma sposobami: 1) zakładając względną (procentową) stałość zachowań wyborczych w określo- nych miejscowościach i regionach administracyjnych, można wybrać te jed- nostki, które w ostatnim czasie wykazują największe podobieństwo do wyni- ków wyborów w skali ogólnokrajowej; 2) wychodząc z założenia, że zachowania wyborcze zależą od specyficznych cech głosujących (wiek, wykształcenie, zawód, itd.), trzeba znaleźć jednostki najbardziej zbliżone do średniej krajowej5. Z punktu widzenia możliwości wyłonienia listy miast i gmin jak najbardziej kongruentnych, konieczne jest przyjęcie pewnych założeń. Przede wszystkim nie jest celowe korzystanie z jak najdłuższych i wszystkich serii obserwacyj- nych. Trzeba wyraźnie podkreślić, że scena polityczna jest płynna, a struktury społeczne – szczególnie w okresie transformacji – podlegają silnym przekształ- ceniom, w tym głównie procesom modernizacji. Dlatego trzeba przyjąć, że –

4 Ponadto pojęcie kongruencji znane jest w naukach społecznych (zob. zwłaszcza Sirgy i inni, 2005, w kontekście analiz mieszkaniowych oraz Yim i inni, 2007, w badaniach marketingowych, a ponadto Häubl i Elrod, 1999; Kleijnen i inni, 2005 oraz Kressmann i inni, 2006). 5 Oprócz modeli socjologicznych istnieją inne (najważniejsze to psychologiczne i marketingowe), które w istocie również odwołują się do cech wyborców, uwarunkowanych społecznie, ekonomicznie, kulturowo itd., a więc w pewien sposób ma tu zastosowanie również struktura społeczna mieszkań- ców. Pośrednio mechanizm ten występuje w przypadku doboru próby losowej, gdzie wymagana jest odpowiednia reprezentatywność w stosunku do cech całej populacji.

http://rcin.org.pl 242 Przemysław Śleszyński pomimo wskazanej we wstępie dużej trwałości regionalnej, obserwacje wyników wyborów sprzed dziesięciu lub więcej lat praktycznie nie są istotne. Trwałość struktury elektoralno-przestrzennej jest charakterystyczna w ogólnym zarysie (skala regionalna), ważne są – poza oczywistym, również wzmiankowanym poziomem bezwzględnego poparcia, czynniki lokalne, związane najogólniej z rozwojem społeczno-gospodarczym. Na przykład, jedna duża inwestycja, przy- czyniająca się do ograniczenia poziomu bezrobocia na lokalnym rynku pracy, skutkuje mniejszym poparciem dla sił radykalnych i populistycznych. Jak wyka- zano dalej, miasta wyselekcjonowane do sondaży przedwyborczych w latach 1990., po 2000 r. wcale nie plasowały się w czołówce jednostek o największej kongruencji. Uzasadnienie wyboru jednostki o przeciętnych wartościach struktury spo- łecznej jest znacznie trudniejsze. O ile bowiem w przypadku wyborów mamy do czynienia z cechami teoretycznie najbardziej odpowiednimi, gdyż nawiązują jednoznacznie do celu analizy (jako punkt wyjścia i efekt mamy tę samą cechę, czyli rozkład poparcia), o tyle branie pod uwagę cech struktury społecznej z natury stawia pytanie o dobór poszczególnych wskaźników. Jak się jednak oka- zało, pierwszy sposób wyłaniania jednostek kongruentnych okazał się zawodny, dlatego zaszła potrzeba głębszego przeanalizowania uwarunkowań, wpływają- cych na wyniki wyborów.

Dobór celowy na podstawie wyników wcześniejszych wyborów Szczegóły metodyczne Specyfiką wyborczego roku 2005 było przeprowadzenie – po raz pierwszy w historii przemian politycznych po 1989 r., niemal równoczesnych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Różnice pomiędzy poszczególnymi rodzaja- mi tych wyborów są dobrze znane, niemniej warto zwrócić uwagę na obecne w mediach łączenie obydwu kampanii. Sprzyja to warunkom powodzenia niniejszej analizy, gdyż efekt komplementarności pozwala z większym prawdo- podobieństwem przyjmować kongruencję jednostek. W analizie oparto się na następujących wynikach głosowań: 1) wybory prezydenckie 2000; 2) wybory parlamentarne 2001 (Sejm); 3) wybory samorządowe do sejmików wojewódzkich 2002; 4) referendum przedakcesyjne 2003; 5) wybory do parlamentu europejskiego 2004. Do celów analizy konieczne było przyjęcie pewnych ogólnych przesłanek, warunkujących uwzględnienie zmienności czasowej i siły oddziaływania poszczególnych głosowań. Poczyniono następujące założenia: 1) wpływu czasu: wybory przeprowadzone w odleglejszym terminie mają mniej- sze znaczenie;

http://rcin.org.pl Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych 243

2) wpływu ważności: większą rangę mają wybory parlamentarne i prezydenckie, następnie samorządowe, do parlamentu europejskiego, na końcu referendum przedakcesyjne; 3) wpływu zróżnicowania: ważniejsze są wybory, w których większa liczba pod- miotów uzyskała większą liczbę głosów (np. poprzez przekroczenie progu wyborczego); 4) wpływu skali poparcia: większe znaczenie ma kongruencja z punktu widze- nia zwycięzców niż małych partii i ugrupowań; 5) wpływu uczestnictwa: ważniejsze są wybory o wyższej frekwencji. W praktyce klasyfikacja przesłanek sprowadzała się do arbitralnego (subiek- tywnego) ustalenia wag w końcowej sumie różnic pomiędzy poparciem obser- wowanym w danej gminie a średnią dla całego kraju. Sposób obliczenia wag był następujący: najpierw dokonano bonitacji poszczególnych wyborów według przedstawionych przesłanek (punkty 1–5) – na przykład, największą liczbę punktów w skali 0–5 otrzymały zgodnie z pkt. 1 wybory do parlamentu europej- skiego, a zgodnie z pkt. 2 wybory parlamentarne (tab. 1).

Tabela 1. Wagi przyporządkowane poszczególnym wyborom w latach 2000–2004 Weight ascribes to particular elections, 2000–2004

Czynnik 2000 2001 2002 2003 2004 Razem Czas 12345 Ważność 45312 Zróżnicowanie35305 Skala poparcia45103 Frekwencja 53341 Suma 17 20 13 9 16 75 Waga 0,227 0,267 0,173 0,120 0,213 1,000

Wprowadzenie do modelu skali poparcia polegało ponadto na uwzględnieniu tylko tych kandydatur, które osiągnęły powyżej 3% w skali kraju. Na miejsce pozostałych wprowadzono sumę reszt z pozostałych, np. jeśli suma względnego poparcia dla 8 partii i ugrupowań w 2001 r. wyniosła 97%, to 9. porównywana zmienna miała wartość 3%. Postępowanie takie miało na celu zniwelowanie lokalnych czynników, np. startu w wyborach znanego kandydata. Dodatkowo konieczne było przyjęcie pewnych uproszczeń, wynikających wprost ze sposobu rejestracji poszczególnych komitetów. Po pierwsze odnosiło się to do wyborów samorządowych, gdzie zsumowano poparcie dla partii PO, PiS i „Podkarpacie Razem”. W roku 2001 wyłączono w okręgu katowickim LPR, która nie zdołała się tam zarejestrować.

http://rcin.org.pl 244 Przemysław Śleszyński

W analizie wykorzystano dane Państwowej Komisji Wyborczej w podzia- le na gminy miejskie, miejsko-wiejskie i wiejskie. Trzeba podkreślić, że choć istnieją dane w szczegółowej dezagregacji obwodów wyborczych, pozwalające na wyodrębnienie miast z gmin miejsko-wiejskich, to jednak ich przeliczenie nie było możliwe z powodów technicznych. Dlatego w niniejszej analizie nie posłużono się jednostką osadniczą jaką jest miasto, lecz jednostką admini- stracyjną, składającą się z miasta i przyległego obszaru wiejskiego. Z pew- nych powodów jest to nawet postępowanie lepsze, gdyż zapewnia uwzględnie- nie kontekstu funkcjonalnego, związanego z istnieniem powiązań pomiędzy ośrodkiem głównym a jego otoczeniem i tym samym wprowadzenie większej specyfiki społeczno-przestrzennej. Warunkiem jest jednak, że ludność obsza- ru podmiejskiego będzie uczestniczyła w sondażu przedwyborczym w podob- nym stopniu, jak w prawdziwym głosowaniu.

Wyniki Obliczenia wykonano dla wszystkich 2478 gmin w Polsce, w tabeli 2 przed- stawiając 20 o największej kongruencji. Dodatkowo zestawiono wyniki rankin- gu dla Wrześni, Wieruszowa, Nysy, Bochni i Gdańska, w których były lub miały być organizowane sondaże przedwyborcze („prawybory”). Wyniki rankingu prowadzą do dwóch głównych wniosków. 1. Wyniki analiz jednoznacznie potwierdzają dużą zmienność kongruencji w poszczególnych latach. Pierwsze miejsce zajął Zator, następne Kórnik, Mińsk Mazowiecki, Wąchock i Lubartów. Są to miasta i gminy miejsko-wiej- skie, w których podczas poszczególnych wyborów występowały istotne różnice, ale łączna ważona suma dała w efekcie wynik najbardziej zadowalający. Naj- większa rozbieżność występuje w przypadku referendum przedakcesyjnego, ale warto pamiętać, że pod uwagę był tutaj brany tylko jeden wskaźnik, mia- nowicie poparcie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. W sumie w skali kraju było wiele gmin, gdzie poparcie było zbliżone do średniej ogólnokrajowej, a różnica rzędu 2–3% jest możliwa do akceptacji. Bardziej skomplikowana sytuacja odnosi się do pozostałych czterech głosowań, gdzie średnie były liczo- ne na podstawie kilku wyników względnego poparcia: przy wyborach z 2000 r. było ich 6 (A. Kwaśniewski, A. Olechowski, M. Krzaklewski, J. Kalinowski, A. Lepper, pozostali kandydaci), w odniesieniu do wyborów 2001 – 9 (SLD- UP, AWS-P, UW, Samoobrona RP, PiS, PO, LPR, PSL, pozostali), do wyborów 2002 – 6 (SLD-UP, PO/PIS/Podkarpacie Razem, Samoobrona RP, LPR, PSL, pozostali) oraz do wyborów w 2004 r. – 9 (SdPl, PSL, Samoobrona RP, SLD- UP, PO, UW, LPR, PiS, pozostali). Średnia w wysokości 2% dla 2001 r. oznacza w związku z tym sumę przeszacowań lub niedoszacowań w wysokości 18%. 2. Istnieje wyraźna regionalizacja pod względem wysokości wskaźnika kon- gruencji. Dodatkowa analiza we wszystkich gminach w Polsce, oparta na tej

http://rcin.org.pl Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych 245

Tabela 2. Ranking gmin miejskich i miejsko-wiejskich do celów organizacji sondaży przedwyborczych („prawyborów”) Ranking of the urban and urban-rural communities for organization of pre-election poll

Odchylenie przeciętne (d; w punktach procen- towych) w stosunku do średnich ogólnopolskich Liczba (tys.) oraz miejsce w rankingu (m) pod tym względem Nazwa i charakter wśród wszystkich gmin gminy uprawnio- 2000 2001 2002 2003 2004 Razem* ludności nych do (2003) głosowania (2004) mdm Zator (mw) 9,0 6,9 17 28 10 84 64 1,777 1 Kórnik (mw) 16,1 12,1 30 14 1 229 30 1,813 2 Mińsk Maz. (m) 36,8 29,1 88 8 50 40 9 1,854 3 Wąchock (mw) 7,1 5,9 19 4 94 10 122 1,914 4 Lubartów (m) 23,1 18,7 5 3 183 37 162 2,021 5 Tomaszów Maz. (m) 67,4 54,9 75 81 4 16 195 2,043 6 Siedlce (m) 76,9 59,3 12 13 129 122 68 2,114 7 Ostrołęka (m) 54,2 42,7 33 45 5 132 299 2,157 8 Góra Kalwaria (mw)23,718,69763391982,1609 Bełchatów (m) 62,7 49,0 283 55 18 73 1 2,161 10 Chełm (m) 68,7 55,9 21 18 29 245 62 2,193 11 Pabianice (m) 71,9 59,7 115 127 13 32 140 2,252 12 Mosina (mw) 24,4 19,1 189 37 26 69 48 2,255 13 Raciąż (m) 4,6 3,6 23 71 126 1 157 2,272 14 Ruciane-Nida (mw)8,67,05462487522,30115 Zgierz (m) 58,2 47,6 66 74 97 90 25 2,303 16 Zbąszyń (mw) 13,4 10,2 354 58 9 17 24 2,308 17 Kozienice (mw) 30,5 25,5 29 42 177 57 137 2,352 18 Łowicz (m) 30,5 25,5 121 46 242 13 21 2,438 19 Grajewo (m) 22,8 17,5 25 399 23 33 178 2,443 20 Września (mw) 43,3 34,1 263 41 113 26 43 2,508 23 Wieruszów (mw) 14,2 11,3 42 90 212 118 94 2,574 30 Nysa (mw) 60,5 49,1 53 91 3 574 467 3,213 95 Bochnia (m) 29,4 23,2 528 198 277 252 315 4,068 242 Gdańsk (m) 461,0 363,1 778 801 562 495 572 6,651 710 m – miejska, mw – miejsko-wiejska; * średnia ważona zgodnie z przyjętymi założeniami, zob. tabela 1.

http://rcin.org.pl 246 Przemysław Śleszyński

samej metodologii i metodyce, wskazuje na wyraźne nawiązanie do specyfiki funkcjonalnej, mającej swe odbicie w ogólnym modelu zróżnicowań elekto- ralno-przestrzennych w Polsce (ryc. 1). Większą kongruencję (niższy wskaź- nik ważonej różnicy punktów) cechuje obszar zachodniej i północnej Polski, co oznacza większą podatność mieszkańców tych ziem w stosunku do zmian na scenie politycznej. Równocześnie tereny byłego Królestwa Kongresowego i historycznej zachodniej Małopolski wykazują większą trwałość i stabilność w zakresie preferencji wyborczych, ale skutkuje to wyższymi wskaźnikami odchyleń przeciętnych.

Ryc. 1. Rozkład przestrzenny wskaźnika kongruencji i dwadzieścia gmin o jego najwyższych wartościach Spatial distribution of congruency indicator and 20 communities with him highly most values

http://rcin.org.pl Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych 247

Na zakończenie zestawiono dodatkowo maksymalne wartości przeszacowań i niedoszacowań obserwowanych w poszczególnych gminach, odniesionych do średnich ogólnokrajowych (tab. 3). Analiza ta ma za zadanie wyznaczyć gminy, w których wskaźniki kongruencji są wprawdzie zadowalające, ale istnieje ryzyko dużej różnicy wcześniejszych wyników wyborów w danym mieście, co mogło- by wzbudzać uzasadnione protesty poszczególnych komitetów wyborczych. W zestawieniu pominięto referendum konstytucyjne, gdyż w sposób oczywisty maksymalna i minimalna wartość jest równocześnie zwykłą różnicą pomiędzy wynikiem lokalnym i ogólnokrajowym.

Tabela 3. Wartości maksymalnych niedoszacowań (Nmax) i przeszacowań (Pmax) wartości obserwowanych w stosunku do średnich ogólnokrajowych w wybranych gminach miejskich i miejsko-wiejskich

Maximum values of under-estimation (Nmax) and above-estimation (Pmax) toward nationwide average observed in selected urban and urban-rural communities

2000 2001 2002 2004 Gmina Nmax Pmax Nmax Pmax Nmax Pmax Nmax Pmax Zator (mw) –1,39 3,66 –4,57 4,38 –4,52 3,60 –3,76 5,90 Kórnik (mw) –3,18 3,28 –2,16 3,81 –3,69 2,52 –4,46 5,49 Mińsk Maz. (m) –2,97 3,50 –3,44 3,16 –5,21 6,27 –2,99 2,90 Wąchock (mw) –1,90 2,88 –1,74 3,44 –4,13 9,87 –8,52 5,65 Lubartów (m) –1,43 1,79 –2,83 2,63 –6,51 9,05 –4,29 4,37 Tomaszów Maz. (m) –3,69 4,51 –4,39 7,42 –3,03 3,84 –4,66 5,01 Siedlce (m) –1,75 2,30 –2,55 3,23 –7,90 9,42 –3,28 5,93 Ostrołęka (m) –2,11 3,60 –3,32 3,29 –3,79 3,09 –4,45 13,52 Góra Kalw. (mw) –1,79 1,78 –1,44 3,09 –5,35 3,04 –9,10 6,05 Bełchatów (m) –5,39 8,04 –3,91 5,26 –5,48 3,99 –1,43 1,44 Września (mw) –5,99 9,28 –3,56 8,60 –9,17 7,57 –3,55 3,96 Wieruszów (mw) –2,75 3,27 –4,46 3,53 –8,63 14,03 –4,34 4,93 Nysa (mw) –3,00 2,77 –4,74 7,06 –2,74 2,45 –6,13 13,26 Bochnia (m) –9,68 11,22 –10,42 4,28 –5,86 13,64 –5,70 7,28 Gdańsk (m) –14,95 14,00 –11,37 18,77 –10,00 22,21 –7,25 16,46 m – miejska, mw – miejsko-wiejska.

W sumie we wszystkich przypadkach notowano dosyć często wysokie war- tości przeszacowań i niedoszacowań. W pierwszej piątce wytypowanych miast i gmin miejsko-wiejskich wyższe wartości tych wskaźników dotyczyły wyborów do parlamentu europejskiego w 2004 r. i wyborów samorządowych w 2002 r. Z tego wynikła konieczność poszukiwania innych sposobów wskazywania jed- nostek kongruentnych.

http://rcin.org.pl 248 Przemysław Śleszyński

Dobór celowy na podstawie cech struktury społeczno-ekonomicznej Szczegóły metodyczne U podstaw przedstawianej metody leży założenie, że istota zachowań wybor- czych wynika ze specyficznych cech głosujących, takich jak wiek, wykształce- nie, zawód, dochód, miejsce zamieszkania, wzorce obyczajowości i moralności, itd. Aby móc wskazać najbardziej kongruentną jednostkę, trzeba znaleźć te naj- bardziej zbliżone do średniej krajowej pod względem cech struktury społeczno- ekonomicznej i kulturowej populacji. W przypadku poniższej metody istotnym ograniczeniem jest dobór możli- wych zmiennych, opisujących strukturę społeczną. Występują przy tym ogra- niczenia zarówno jakościowe, jak i ilościowe. Te pierwsze polegają na tym, że dane o wielu ważnych cechach społecznych są niedostępne. Dotyczy to w szcze- gólności cech psychologicznych. Po drugie, część danych pochodzi wyłącznie ze spisów powszechnych (np. wykształcenie, zawód), czyli nie są to dane dostępne w dowolnych przekrojach czasowych. Istotność cech z punktu widzenia opisu struktury demograficznej i społecz- nej nie zawsze jest skorelowana z ważnością do celów wyboru jednostek kon- gruentnych. Na przykład bardzo ważna cecha, jaką jest wskaźnik feminizacji (liczba kobiet na 100 mężczyzn) na tle innych cech jest bardzo mało zróżnico- wana, a zatem nie jest dobrym indykatorem. Wykazano to m.in. w badaniach G. Węcławowicza i innych (1998) na przykładzie Warszawy. Poważnym utrudnieniem jest dobór odpowiedniej liczby wskaźników, który, jak się wydaje, nie powinien być zbyt ograniczony. Mając na uwadze te i wymie- nione wyżej uwarunkowania, arbitralnie dokonano wyboru następujących 20 cech diagnostycznych: 1) udział ludności w wieku 18–39 lat (2004), 2) udział ludności w wieku 40–60/65 lat (2004), 3) udział ludności w wieku poprodukcyjnym (2004), 4) udział ludności zamieszkałej od urodzenia (2002), 5) udział ludności przybyłej przed 1988 (2002), 6) udział ludności przybyłej w latach 1988–2002 (2002), 7) przeciętna wielkość gospodarstwa domowego (2002), 8) udział gospodarstw domowych rodzinnych (2002), 9) udział ludności z wykształceniem wyższym (2002), 10) udział ludności z wykształceniem podstawowym i mniej (2002), 11) utrzymujący się z zarobkowego źródła (2002), 12) udział pracujących w rolnictwie (2002), 13) udział pracujących w przemyśle i budownictwie (2002), 14) udział pracujących w usługach rynkowych (2002),

http://rcin.org.pl Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych 249

15) udział pracujących w usługach nierynkowych (2002), 16) stopa bezrobocia (2002), 17) dochody budżetów gmin na 1 mieszkańca (2004), 18) dochody z PIT na 1 mieszkańca (2004), 19) przeciętna powierzchnia użytkowa mieszkania na 1 osobę (2002), 20) liczba podmiotów gospodarczych na 1000 mieszkańców (2004). Ustalono także, że wszystkie cechy diagnostyczne mają jednakową wagę, tj. 100/20, czyli 5%.

Wyniki Wyniki rankingu przedstawiono w tabeli 4. W kategorii najbardziej kongru- entnych jednostek znalazły się przede wszystkim gminy miejsko-wiejskie, przy czym symptomatyczny jest brak większej gminy miejskiej. Najlepsze wskaźniki charakteryzowały Łapy, następnie Kartuzy, Jarocin, Dąbrowę, Tucholę i Pleszew – we wszystkich wartości wskaźnika kongruencji, określonego przez odchylenie przeciętne w punktach procentowych, były mniejsze niż 3.

Tabela 4. Wyniki rankingu kongruencji gmin w celu organizacji sondaży przedwyborczych („prawyborów”) na podstawie cech struktury społeczno-ekonomicznej Congruency communities ranking for pre-election poll organization on the basis of socio-economic structure attributes

Liczba (tys.) Wskaźnik kongruencji Gminy uprawnionych do (odchylenie przeciętne ludności (2003) głosowania (2004) w p.p.) Łapy (mw) 23,2 17,9 2,43 Kartuzy (mw) 30,9 21,8 2,50 Jarocin (mw) 44,4 34,0 2,69 Dąbrowa (w) 9,5 6,9 2,71 Tuchola (mw) 20,1 14,9 2,95 Pleszew (mw) 29,7 22,8 2,97 Parczew (mw) 15,0 11,9 3,07 Szubin (mw) 22,4 16,2 3,09 Sobótka (mw) 12,3 9,3 3,11 Krotoszyn (mw) 40,3 30,5 3,11 w – wiejska, mw – miejsko-wiejska.

http://rcin.org.pl 250 Przemysław Śleszyński

Porównanie wyników

Najlepszym sprawdzianem trafności wyboru jest konfrontacja wyników symulacji z rzeczywistością. Zestawienie takie zamieszczono w tabelach 5 i 6 – odpowiednio dla metody wcześniejszych wyborów i metody struktury społecz- no-ekonomicznej.

Tabela 5. Porównanie gmin o najwyższych wskaźnikach kongruencji z rzeczywistymi wynikami wyborów parlamentarnych i prezydenckich w 2005 r. – dobór celowy na podstawie wyników poprzednich wyborów High mostly congruency indicators comparison with actual parliamentary and presidential elections, 2005. Purposive sampling on the basis of the previous elections results

Średnie odchylenia procentowe dla największych partii i ugrupowań (d) i miejsca w kolejności najmniejszych Wskaź- różnic w wyborach w 2005 r. (m) Miej- Gminy nik prezydenckie prezydenckie sce do Sejmu kongr. I tura II tura dmdmdm 1 Zator (mw) 1,78 1,97 40 1,65 264 10,07 906 2 Kórnik (mw) 1,81 3,97 590 2,07 440 10,03 902 3Mińsk Maz. (m) 1,853,002361,491913,32299 4 Wąchock (mw) 1,91 2,26 77 1,86 356 8,02 737 5 Bestwina (w) 1,95 4,94 903 2,03 425 3,37 310 6 Lubartów (m) 2,02 2,97 228 0,58 11 2,24 196 7 Tomaszów Maz. (m) 2,04 2,21 69 0,91 35 0,51 44 8Siedlce (m) 2,111,99 412,014186,53599 9 Ostrołęka (m) 2,16 5,40 1045 2,48 632 8,41 775 10 Góra Kalwaria (mw) 2,16 2,18 64 1,15 90 2,86 255 11 Bełchatów (m) 2,16 2,36 92 1,97 401 13,04 1151 12 Dopiewo (w) 2,19 3,85 545 3,00 889 12,68 1116 13 Chełm (m) 2,19 2,59 131 1,26 110 4,60 425 14 Pabianice (m) 2,25 2,19 65 1,45 177 3,51 323 15 Mosina (mw) 2,25 2,71 161 2,34 568 12,74 1121 16 Raciąż (m) 2,27 6,76 1385 1,44 170 9,91 890 17 Ruciane-Nida (mw) 2,30 2,77 178 1,13 85 2,68 238 18 Zgierz (m) 2,30 2,11 55 1,15 88 0,18 21 19 Zbąszyń (mw) 2,31 1,50 6 1,88 364 11,52 1026 20 Oświęcim (w) 2,31 2,97 230 1,47 181 4,65 434 m – miejska, w – wiejska, mw – miejsko-wiejska.

http://rcin.org.pl Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych 251

Wyniki analiz pod względem predykcyjnym niestety nie są zadowalające. Świadczą o tym nie tylko odległe miejsca (średnia z wyborów do Sejmu w pierw- szej „dwudziestce” to aż 307 pozycja na 2478 gmin), ale także duże różnice pomiędzy wynikami w danej gminie a średnimi ogólnopolskimi. W przypadku metody wcześniejszych wyborów, gmina, która według prognoz powinna być najodpowiedniejsza, miała średnio 1,97% różnicy w stosunku do największych partii i ugrupowań, a więc łącznie około 18% (w 2005 r. wydzielono 9 kategorii komitetów wyborczych). Stosunkowo najlepiej wypadł Tomaszów Mazowiecki, w którym wszystkie trzy głosowania (do Sejmu oraz dwie tury prezydenckich) znalazły się w pierwszej „setce” najbardziej podobnych gmin w stosunku do wyników ogólnopolskich.

Tabela 6. Porównanie gmin o najwyższych wskaźnikach kongruencji z rzeczywistymi wynikami wyborów parlamentarnych i prezydenckich w 2005 r. – dobór celowy na podstawie cech struktury społeczno-ekonomicznej High mostly congruency indicators comparison with actual parliamentary and presidential elections, 2005. Purposive sampling on the basis of the socio-economic structure

Średnie odchylenie procentowe dla największych par- tii i ugrupowań (d) i miejsca w kolejności najmniej- Wskaź- szych różnic w wyborach w 2005 r. (m) Miej- Gmina nik prezydenckie I prezydenckie II sce do Sejmu kongr. tura tura dmdmdm 1 Łapy (mw) 8,13 7,98 1656 6,04 1940 24,33 1856 2Kartuzy (mw) 7,164,698202,978715,43495 3Jarocin (mw) 4,362,851981,271133,21286 4 Dąbrowa (w) 6,85 7,75 1604 3,89 1243 21,35 1668 5 Tuchola (mw) 4,94 3,47 407 2,08 447 0,43 37 6 Pleszew (mw) 3,51 1,73 15 1,46 180 5,41 493 7 Parczew (mw) 4,55 5,86 1161 2,34 569 14,13 1241 8 Szubin (mw) 7,93 3,72 509 1,58 231 3,04 270 9Sobótka (mw) 2,571,96 390,87 293,07273 10 Krotoszyn (mw) 3,35 4,18 645 1,62 249 1,13 92 w – wiejska, mw – miejsko-wiejska.

W przypadku metody struktury społeczno-ekonomicznej wyniki były jeszcze gorsze. Średnie z pierwszej „dziesiątki” wytypowanych gmin plasowały się dla poszczególnych wyborów: do Sejmu – 705, I tura prezydenckich – 587, II tura prezydenckich – 671. Oznacza to, że bardziej wiarygodna jest metoda wcze- śniejszych wyborów, jakkolwiek i w jej przypadku trudno mówić o kongruencji z powodu dużych różnic zgodności z rzeczywistymi wynikami.

http://rcin.org.pl 252 Przemysław Śleszyński

Charakterystyczny fakt, że w czołówce znalazły się przede wszystkim gmi- ny miejsko-wiejskie, trzeba tłumaczyć ich zróżnicowaniem. Jest ono z natury większe niż w gminach typowo miejskich lub wiejskich, co wynika z większej heterogeniczności społeczno-ekonomicznej populacji, zamieszkującej obszar miejski i wiejski.

Podsumowanie

Przeprowadzone analizy dowiodły, że w polskich warunkach niezmiernie trudno jest przewidywać wyniki wyborów na podstawie sondaży przedwybor- czych przeprowadzanych w gminach cechujących się kongruencją, czyli zgod- nością wyników wyborów w stosunku do wyników w całym kraju. Jest to pro- blem dosyć złożony, który ma swoje uwarunkowania przede wszystkim w niesta- bilności polskiej sceny politycznej i zachowań wyborczych. Drugim bardzo ważnym czynnikiem ograniczającym możliwości zastosowa- nia wskaźników empirycznych w wyborze miejsca sondażu przedwyborczego jest heterogeniczność społeczno-przestrzenna. Polska, jeśli brać pod uwagę roz- ciągłość terytorialną i potencjał ludnościowy, jest jednym z najbardziej zróżni- cowanych krajów w Europie (poza zmiennością etniczną). Wpływa na to przede wszystkim różnorodność cywilizacyjno-kulturowa, związana z zasiedziałością i mobilnością mieszkańców oraz podleganiem w różny sposób wpływom nie- raz wielowiekowych tradycji historycznych, ale także nowszym procesom powo- jennym (przede wszystkim industrializacji i urbanizacji). Następne wymiary zróżnicowań tworzą uwarunkowania związane z wykształceniem, statusem zawodowym oraz wiekiem. W sumie wielka mozaika społeczna przekłada się na zmienność i niestabilność całego systemu społecznego, a tym samym trudności prognozowania procesów weń zachodzących. Na zakończenie warto podkreślić, że gdyby nawet udało się znaleźć jednostki terytorialne, w których wyniki wyborów są zgodne z przeciętnymi dla kraju, to i tak specyfika przeprowadzania sondażu przedwyborczego z dużym prawdopo- dobieństwem może zakłócić naturalną (taką, jak byłaby bez organizacji „pra- wyborów”) skłonność do określonych zachowań wyborczych. Wynika to z wielu przyczyn, na przykład z powodu, że w sondażu przedwyborczym niekoniecznie muszą wziąć udział te same osoby, które udadzą się do urn w dniu rzeczywiste- go głosowania. Powstaje zatem błąd systematyczny, polegający w tym przypad- ku na preferencji osób, które z jakichś względów, najczęściej psychologicznych, chętniej uczestniczą w tego rodzaju wydarzeniach, a zatem mogą cechować się innym światopoglądem, a więc i postawami wyborczymi. Druga odmienność zachowania wyborczego bezpośrednio wynika z prowadzonej w danym miejscu kampanii wyborczej, przygotowanej specjalnie na użytek sondażu przedwybor- czego, obecności mediów, itd., które mogą do ostatniej chwili modyfikować pre- ferencje partyjne osób biorących udział w imprezie.

http://rcin.org.pl Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych 253

Wymienione uwarunkowania pozwalają zrozumieć, dlaczego poszczególne sprawdziany opinii, w tym badania opinii publicznej, obarczone są niekiedy dużym błędem. Tym bardziej należy z dystansem odnosić się do organizowa- nych sondaży przedwyborczych w rodzaju „prawyborów”, które mają charakter raczej kolejnego etapu kampanii wyborczej, a nie rzetelnego sprawdzianu opinii publicznej.

Piśmiennictwo

Andersen A., Fox J., 2001, Pre-election polls and the dynamics of the 1997 Canadian federal election, Electoral Studies, 20, 1, s. 87–108. Bean L., 1948, How to Predict Elections, Knopf, New York. Biskup B., 2001, Prawybory w systemie kreacji przywódców politycznych (doświadczenia polskie), Studia Politologiczne, 5, s. 306–319. –, 2005, Prawybory jako jeden z mechanizmów rekrutacji liderów politycznych. Doświad- czenia polskie, Ośrodek Badań Wyborczych, Warszawa, maszynopis. Bodio T., Chodubski A., 2004, O prognostyce w politologii, Studia Politologiczne, 7, s. 261–290. Brown L.B., Chappell H.W. Jr, 1999, Forecasting presidential elections using history and polls, International Journal of Forecasting, 15, 2, s. 127–135. Campbell J.E., 2001, An evaluation of the trial-heat and economy forecast of the presidential vote in the 2000 election, American Politics Research, 29, 3, s. 289–296. –, 2005, Evaluating the trial-heat and economy forecast of the 2004 presidential vote: all’s well that ends well, P.S. Political Science and Politics, 38, 1, s. 33–34. –, 2008, Evaluating U.S. presidential election forecasts and forecasting equations, Interna- tional Journal of Forecasting, 24, 2, s. 257–269. Campbell J.E., Lewis-Beck M.S., 2001, US presidential election forecasting: An introduc- tion, International Journal of Forecasting, 24, 2, s. 189–192. Cuzán A.G., Bundrick Ch.M., 2006, Will the Republicans retain control of the House of Representatives in 2006? referat na posiedzeniu Northeastern Political Science Assotiation w dniu 11.11.2006, Boston http://uwf.edu/govt/documents/WilltheRepublicansRetainControlin200610-24-06.pdf. Cwalina W., Falkowski A., 2005, Marketing polityczny. Perspektywa psychologiczna, Gdań- skie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk. DeSart J.A., Holbrook T.M., 2003, Statewide trial-heat polls and the 2000 presidential elec- tion: A forecast model, Social Science Quarterly, 84, 3, s. 561–573. Häubl G., Elrod T., 1999, The impact of congruity between brand name and country of pro- duction on consumers’ product quality judgments, International Journal of Research in Marketing Volume, 16, 3, s. 199–215. Holbrook T.M., 1996, Reading the political tea leaves: A forecasting model of contemporary presidential elections, American Politics Quarterly. Special Issue: Forecasting the 1996 Elections, 24, 4, s. 506–519. Holbrook T.M., DeSart J.A., 1999, Using state polls to forecast presidential election outcomes in the American states, International Journal of Forecasting, 15, 2, s. 137–142. Jiao Y., Syau Y-R., Lee E.S., 2006, Fuzzy adaptive network in presidential elections, Math- ematical and Computer Modelling, 43, 3-4, s. 244–253.

http://rcin.org.pl 254 Przemysław Śleszyński

Jones R.J., 2008, The state of presidential election forecasting: The 2004 experience, Inter- national Journal of Forecasting, 24, 2, s. 308–319. Kleijnen M., de Ruyter K., Andreassen T.W., 2005, Image Congruence and the Adoption of Service Innovations, Journal of Service Research, 17, 4, 343–359. Knoke D., Macke A., Felson M., 1980, Using social indicators to forecast partisan align- ments in congressional election years, Social Indicators Research, 7, 1–4, s. 47–61. Kowalski M., 2000, Geografia wyborcza Polski. Przestrzenne zróżnicowanie zachowań wyborczych Polaków w latach 1989–1998, Geopolitical Studies, 7, IGiPZ PAN, War- szawa. –, 2002, Geografia hipotetycznego poparcia dla Unii Europejskiej w Polsce, [w:] J. Kitowski (red.), Czynniki i bariery regionalnej współpracy transgranicznej – bilans doko- nań, Uniwersytet Rzeszowski, Oddział Rzeszowski PTG, Wydawnictwo Oświatowe FOSZE, s. 235–243. Kowalski M., Śleszyński P., 2000, Uwarunkowania zachowań wyborczych w województwie słupskim, Dokumentacja Geograficzna, 21, IGiPZ PAN, Warszawa. Kressmann F., Sirgy M.J., Herrmann A., Huber F., Huber S., Lee D.-J., 2005, Direct and indirect effects of self-image congruence on brand loyalty, Journal of Business Rese- arch, 59, 9, s. 955–964. Lewis-Beck M.S., 2005, Election Forecasting: Principles and Practice, British Journal of Politics and International Relations, 7, 2, s. 145–164 (przedrukowane w Working Papers del Dipartimento di studi sociali e politici, 27/11/06 http://www.sociol.unimi.it/papers/2006-11-27_Michael S. Lewis-Beck.pdf) Lewis-Beck M.S., Rice T.W., 1992, Forecasting Elections, CQ Press, Washington DC. Lewis-Beck M.S., Tien Ch., 1996, The future in forecasting. Prospective presidential models, American Politics Quarterly, 24, 4, s. 468–491. –, 2001, Modelling for the future: Lessons from the Gore forecast, P.S. Political Science and Politics, 34, 1, s. 21–24. –, 2004, Jobs and the job of president: A forecast for 2004, P.S. Political Science and Politics, 37, 4, 753–758. Mughan A., 1987, General election forecasting in Britain: a comparison of three simple models, Electoral Studies, 6, 2, s. 195–207. Payne C., Brown P., 1981, Forecasting the British election to the European Parliament, Bri- tish Journal of Political Science, 11, 2, s. 235–244. Rallings C., Thrasher M., 1999, Local votes, national forecasts – using local government by-elections in Britain to estimate party support, International Journal of Foreca- sting, 15, 2, s. 153–162. Rosenstone S. J., 1983, Forecasting Presidential Elections, Thousand Oaks CA, University Press, New Haven CT. Sanders D., 1995, Forecasting political preferences and election outcomes in the UK: expe- riences, problems and prospects for the next general election, Electoral Studies, 14, 3, s. 251–272. –, 2003, Pre-election polling in Britain, 1950–1997, Electoral Studies, 22, 1, s. 1–20. Sirgy M.J., Grzeskowiak S., Su Ch., 2005, Explaining housing preference and choice: The role of self-congruity and functional congruity, Journal of Housing and the Built Environment, 20, 4, s. 329–347. Sitek W. (red.), 1995, Czy można przewidzieć? Socjologiczno-metodologiczne doświadcze- nia polskich badań przedwyborczych, Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków. Śleszyński P., 2003, Symulacja wyników wyborów w ordynacji większościowej jednoman- datowych okręgów wyborczych, [w:] M. Kowalski (red.), Przestrzeń wyborcza Polski, PTG-IGiPZ PAN, Warszawa, s. 163–178.

http://rcin.org.pl Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych 255

–, 2004, Ekonomiczne uwarunkowania wyników sprawdzianu szóstoklasistów i egzaminu gimnazjalnego przeprowadzonych w latach 2002–2004, IGiPZ PAN, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Warszawa, maszynopis http://www.menis.gov.pl/oswiata/archiwum/ekspertyza.pdf. –, 2007a, Druga tura wyborów prezydenckich 2005: czy można było przewidzieć? Przegląd Geograficzny, 79, 1, s. 115–132. –, 2007b, Dlaczego Lech Kaczyński wygrał wybory prezydenckie 2005. Studium z geografii elektoralnej, Czasopismo Geograficzne, 78, 1-2, s. 61–82. Wasilewski J., Kopczyński M., Szczur S., 1999, Stabilność zachowań wyborczych, [w:] R. Markowski (red.), Wybory parlamentarne 1997. System partyjny, postawy poli- tyczne, zachowania wyborcze, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa. Węcławowicz G., Jarosz A., Śleszyński P., 1998, Wybory parlamentarne 1991 i 1993, Atlas Warszawy, 5, IGiPZ PAN, Warszawa. Whiteley P., 1979, Electoral forecasting from poll data: the British case, British Journal of Political Science, 9, 2, s. 219–236. Wlezien Ch., 2001, On forecasting the presidential election vote, PS: Political Science and Politics, 34, 1, s. 25–32. Wlezien Ch., Erikson R.S., 2004, The Fundamentals, the polls, and the presidential vote, PS: Political Science and Politics, 37, 4, s. 747–751. Yim Ch.K. (Bennett), Chan K.W., Hung K., 2007, Multiple reference effects in service evalua- tions: Roles of alternative attractiveness and self-image congruity, Journal of Retail- ing, 83, 1, s. 147–157. Zarycki T., 1997, Nowa przestrzeń społeczno-polityczna Polski, Studia Regionalne i Lokal- ne, 23 (56), Warszawa. Żukowski T., 1993, Polska scena polityczna, [w:] S. Gebethner (red.), Polska scena poli- tyczna a wybory, Instytut Nauk Politycznych UW, Instytut Studiów Politycznych PAN, Wydawnictwo Fundacji Inicjatyw Społecznych „Polska w Europie”, Warszawa, s. 236–260.

[Wpłynęło: październik 2008; poprawiono: marzec 2009 r.]

PRZEMYSŁAW ŚLESZYŃSKI

COMMUNITIES CONGRUITY PRE-VOTING POLL OBJECTIVE

The summary attempts to mark out counties represented from the pre-election poll organisations perspective (called incorrectly a primary election in Poland). The analysis is based on the assumption, that if the current results in a particular community were close to the national average, then similar results can be expected in the near future. Two methods were utilised to carry out the research, both with the same destination selection. Firstly, based on election results with the results of the previous election being used: parliamentary, presidential and referenda from 2000–2004. The second method researched the characteristics of the resident’s social-economic structure. Based on the assumption, that election preferences mirror the social structure, the Central Statisti- cal Office in Poland data concerning social-economic indices characterising particular

http://rcin.org.pl 256 Przemysław Śleszyński counties has been adopted. Among others these included age diversity, spatial mobility, household’s structure, work situation, unemployment level, counties budget incomes from personal taxes and enterprise development. With the first method (earlier election) it was necessary for the analysis to accept some general principles, conditioning the importance of the time and individual elec- tion impact type: 1) The assumption of time influence. An election carried out at an earlier date has less significance. 2) The assumption of importance influence. Parliamentary and presidential elections have higher importance than municipal, European parliament and end pre-acces- sion elections. 3) The assumption of diversity influence. Elections in which a higher number of enti- ties gained majority of votes (i.e. by crossing the electoral threshold) will have more importance. 4) The assumption of support scale influence. From the winners point of view has more importance than small parties and groups. 5) The assumption of participation influence. The election with higher voter turnout has more significance. In the second method (the social-economic structure) the assumption was made, that the electoral behaviour is a result of specific factors, voter’s age, education, profes- sion, income, place of residence, morality patterns, etc. To be able to designate the most important entity, it is necessary to find those which are with the closest to a national average in terms of social-economic structure of the population. The choice of 20 diag- nostic features has been made: 1) share of population 18–39 aged (2004), 2) share of population 40–60/65 lat aged (2004) 3) share of post-working aged (2004), 4) share of population living from birth (2002), 5) share of population arrived before 1988 (2002), 6) share of population arrived 1988–2002 (2002), 7) household average size (2002), 8) share of households families (2002), 9) share of population with higher (tertiary) education (2002), 10) share of population with basic (primary) education (2002), 11) share of population with paid living (2002), 12) share of agriculture workers (2002), 13) share of manufacturing and construction workers (2002), 14) share of market services workers (2002), 15) share of non-market services workers (2002), 16) unemployment (2002), 17) communities (gminas) revenues per capita (2004), 18) revenues from individual taxies per capita (2004), 19) average flat floor per capita (2002), 20) number of economic entities per 1’000 population (2004). The analysis against the true 2005 election results has shown that unfortunately the presented methodologies have not worked. This failure could be explained by the insta- bility within the political stage and the huge spatial diversity of polish society. The analy-

http://rcin.org.pl Kongruencja gmin do celów sondaży przedwyborczych 257 sis carried out has proven that given the conditions within Poland it is extreemly dif- ficoult to predict the election results based on a pre-election survey of counties with this method. The actual result is determined mostly by political stage instability and election behaviour. Another very important factor, which limits the opportunity of applying the empirical indicies in an analysis of pre-election areas, is its social-spatial diversity. This translates as changebility and instability of the whole social system, creating difficoul- ties in analysing the procceses taking place within. The analysis carried out provided an understanding of why opinion testing, includ- ing public opinion polls, sometimes results in large errors. The results of “primary elec- tions” should also be considered with caution, as they have a character more of a con- secutive electoral campaign leg, than a reliable public opinion test.

http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl PRZEGLĄD GEOGRAFICZNY 2009, 81, 2, s. 259–281

Zachowania wyborcze w wyborach parlamentarnych i prezydenckich w Polsce w latach 2005–2007 – wzory przestrzennych zróżnicowań

Electoral behavior in parliamentary and presidential elections in Poland in 2005–2007 – patterns of spatial diversities

PAWEŁ KRZEMIŃSKI Instytut Geografii i Rozwoju Regionalnego, Uniwersytet Wrocławski, 50-137 Wrocław, ul. Kuźnicza 49/55; [email protected]

Zarys treści. W artykule omówiono przestrzenne zróżnicowanie zachowań wyborczych w Polsce na podstawie wyborów parlamentarnych z 2005 i 2007 r. oraz wyborów prezydenckich 2005. Opierając się na dostępnych danych dokonano analizy statystycznej wyników oraz wyja- śniono ich rozkład przestrzenny. Oprócz uwarunkowań społeczno-ekonomicznych rozważono również czynniki kulturowe i historyczne, które wciąż mają duże znaczenie w kształtowaniu przestrzeni wyborczej Polski. Słowa kluczowe: geografia wyborcza, zachowania wyborcze, wybory, analiza składowych głównych, Polska.

Wstęp

Zmiany systemowe zapoczątkowane w 1989 r. dały Polakom możliwość w pełni wolnego wyrażania swoich przekonań i poglądów, w tym również pre- ferencji wyborczych. Pozwoliło to społeczeństwu decydować o kształcie sceny politycznej, sposobie sprawowania władzy oraz reprezentowaniu kraju na arenie międzynarodowej. Wolność wyboru wspierana pluralizmem politycznym obja- wiła się już w pierwszych wyborach jako wyraźne przestrzenne zróżnicowanie ich wyników. Zachowania wyborcze – to ogół postaw obywateli, ujawnionych w związku z procesem wyborczym. Pojęcie obejmuje akty różnego rodzaju, od zainteresowa- nia wyborami, poprzez uczestnictwo (bądź rezygnację z głosowania przez absen- cję) i wyrażanie preferencji, aż po udział w kampanii czy pasywność (Racibor- ski, 1997). W niniejszym opracowaniu przyjęto, że ogranicza się do frekwencji oraz wyrażania preferencji.

http://rcin.org.pl 260 Paweł Krzemiński

Badanie zachowań wyborczych ma na celu poznanie postaw elektoratu i ich ewolucji. Wiedza na temat przestrzennego rozkładu zachowań może być pomoc- na ugrupowaniom politycznym w doborze odpowiedniej strategii na etapie pla- nowania kampanii wyborczej. Agitację przedwyborczą mogą więc one ukierun- kować na regiony, w których spodziewają się najsłabszych wyników. Informacje o podziałach społeczno-politycznych umożliwiają z kolei partiom dostosowanie swoich programów do interesów konkretnej grupy społecznej. W literaturze przedmiotu wyróżnia się dwa główne ujęcia przestrzenne- go zróżnicowania zachowań wyborczych ludności Polski. Według pierwszego z nich głównymi przyczynami zróżnicowania postaw wyborczych są uwarunko- wania historyczno-kulturowe, według drugiego – warunki społeczno-gospodar- cze (Zarycki, 1997). Ujęcie pierwsze przyjmuje, że ukształtowane historycznie postawy politycz- ne związane z zaborami mają znaczenie do dzisiaj, gdyż w największym stopniu kształtują zróżnicowanie kapitału społe cznego, a zatem i aktywności obywatels- kiej (Hryniewicz i Jałowiecki, 1997). Jak pisze J. Raciborski (1997, s. 158) „na terenie każdego z zaborów uformowały się odmienne wzorce kultury politycznej i odmienne dominujące światopoglądowo-polityczne orientacje, a proces ten warunkowała polityka zaborców wobec ludności polskiej na zaanektowanych terenach, a także charakter i sposób zorganizowania państwa zaborcy, poziom jego ekonomicznego i kulturalnego rozwoju”. Położenie w granicach zaboru wymuszało na ludności dostosowanie się do wzorców kulturowych i prawodaw- stwa obowiązującego w kraju zaborczym. To z kolei doprowadziło do wykształ- cenia się odrębnych norm społecznych oraz różnych poglądów na kwestie pań- stwowości i polityki. Zróżnicowane podejście Rosji, Prus i Austrii do gospodarki zaowocowało nierównomiernością rozwoju ekonomicznego porozbiorowej Polski, widoczną do dnia dzisiejszego. Nierównomierność ta objawia się między inny- mi istnieniem obszarów, których ludność wyraża silniejsze poparcie dla okre- ślonej opcji politycznej. Ugruntowane historycznie podziały, pomimo upływu ponad dziewięćdziesięciu lat od rzeczywistości zaborowej, są nadal dostrzegal- ne. Podkreśla to trwałość wykształconych w przeszłości struktur i potwierdza, że historyczne zaszłości są determinantą obecnie przebiegających procesów. Za ujęciem tym przemawiają analizy przeprowadzone z wykorzystaniem regresji wielokrotnej, które dowodzą, iż nawet wychodząc od obecnej sytuacji społeczno- gospodarczej można dojść do wniosku, że to czynniki historyczne mają większe znaczenie (Parysek i inni, 1991). Drugie ujęcie neguje wpływ przeszłości, a zachowania wyborcze tłumaczy wyłącznie bieżącą sytuacją społeczną i gospodarczą, stosując analizę staty- styczną do uchwycenia związków poparcia wybor czego z cechami społeczno- gospodarczy mi. Zmniejszanie dysproporcji w rozwoju społeczno-gospodarczym regionów oraz procesy globalizacyjne mogą sprzyjać zmniejszaniu się różnic kulturowych, a co za tym idzie ujednolicaniu przekonań i poglądów. Jak zauwa-

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 261

ża Z. Rykiel (2004, s. 290) „rola dziedzictwa historycznego w zachowaniach wyborczych jest w istocie analizą roli podziałów terytorialnych”, zatem stosowa- nie metod statystycznych, które nie uwzględniają związków przyczynowo-skut- kowych, musi być bardzo ostrożne. Ujęcie łączące oba powyższe przedstawiono w pracy E. Kabath (2002). Prze- prowadzona analiza kanoniczna pokazała, że zachowania wyborcze są determi- nowane zarówno przez uwarunkowania historyczne, jak i przez obecną sytuację społeczno-gospodarczą. W tym kontekście interesujące jest dalsze poszukiwanie odpowiedzi na pyta- nie, jaka jest hierarchia czynników wpływających na frekwencję i preferencje wyborcze. Czy większe znaczenie mają różnice historyczne i wynikająca z tego odmienność kulturowa, czy też aktualne uwarunkowania społeczno-gospodar- cze i jakość życia? Polska demokracja, jako stosunkowo młoda, nie wykształciła jeszcze w peł- ni standardów charakterystycznych m.in. dla krajów Europy Zachodniej. Jakość polskiej klasy politycznej oraz problemy związane z transformacją gospodarczą i rosnącym niezadowoleniem społeczeństwa doprowadzały w konsekwencji do zmiany rządzącej opcji politycznej właściwie po każdych kolejnych wyborach. Wyjątek stanowiła reelekcja Aleksandra Kwaśniewskiego na prezydenta. Zależ- ność ta uwidocznia się szczególnie na osi prawica–lewica. Polscy wyborcy, któ- rych charakteryzuje duża skłonność do zmiany poglądów, niejako „karali” rządzą- cych, każdorazowo wybierając na ich miejsce opcję opozycyjną. W ciągu krótkiej historii polskiej demokracji władzę na przemian zdobywały konkurujące ze sobą opcje, reprezentujące tę właśnie oś, określaną jako oś wartości. Zmiana opcji wyborczej nastąpiła również w wyborach z 21 października 2007 r. Fakt ten nie przeszkadza w identyfikacji preferencji wyborczych poszczególnych regionów. Niektóre obszary kraju wyróżniają się zdecydowanie wyższym od przeciętnego odsetkiem głosujących na daną opcję, niezależnie od wyniku wyborów w całym kraju. Badanie tych różnic i próba wyjaśnienia czynników na nie wpływających stanowi jeden z głównych nurtów badawczych geografii wyborczej. W 2005 r. po raz pierwszy wybory prezydenckie i parlamentarne odbyły się w krótkim odstępie czasu. Stworzyło to dodatkową możliwość sprawdzenia istotności powiązań pomiędzy wynikami obu typów wyborów. Wybory z 2007 r. pozwoliły na sprawdzenie, czy obserwowane wcześniej tendencje mają potwier- dzenie w praktyce oraz umożliwiły wysunięcie nowych hipotez. Niniejszy artykuł jest opisem współczesnej mapy politycznej Polski, uwzględ- niającym podział przestrzeni wyborczej na strefy wpływów czterech głównych opcji politycznych. Przestrzeń ta powoli, aczkolwiek nieustannie, ewoluuje. Widać to chociażby w liczbie partii reprezentowanych w parlamencie czy zmia- nach frekwencji i preferencji wyborczych. Poznanie charakteru zmian i ich kie- runku może pomóc w prognozowaniu dalszych zmian w kształtowaniu prze- strzeni wyborczej.

http://rcin.org.pl 262 Paweł Krzemiński

Opcje polityczne

Większość polskich badań ostatnich lat opiera się na wydzieleniu dwóch głównych osi podziałów politycznych (Kowalski, 2000, 2003). Pierwszą z nich jest oś wartości, różnicująca wyborców według najważniejszych kwestii świato- poglądowych i obyczajowych, jak stosunek do religii, PRL-u, kary śmierci czy Unii Europejskiej. Na jednym z jej końców umiejscawia się ugrupowania okre- ślane jako prawicowe, na przeciwległym lewicowe. Druga oś, określana jako oś interesów, symbolizuje antagonizm w sferze gospodarczej. Konflikt ten wystę- puje pomiędzy opcją ludową, reprezentującą elektorat wiejski a opcją liberalną, charakterystyczną dla obszarów miejskich. Często stosowana jest inna nomenklatura, określająca polskie środowiska prawicowe jako postsolidarnościowe, lewicę zaś jako obóz postkomunistyczny. Ugrupowania prawej strony sceny politycznej bywają też niekiedy nazywane narodowo-konserwatywnymi. Trudność w klasyfikacji sprawiają też ugrupo- wania niebędące ani lewicowymi, ani prawicowymi – niektórzy używają w ich przypadku nazw „centrum” lub „centrolewica” i „centroprawica” – w zależności od ukierunkowania poglądów zawartych w programach. Przynależność partii do danej opcji politycznej bywa dyskusyjna. Nie ma jednoznacznych kryteriów umiejscowienia ugrupowania na scenie politycz- nej. Partie konserwatywne ideowo mogą mieć liberalne programy gospodar- cze, podobnie ugrupowania ludowe prezentują typowo lewicowe spojrzenie na kwestie socjalne. W niniejszym artykule za prawicowe zostały uznane takie ugrupowania jak Prawo i Sprawiedliwość, Liga Polskich Rodzin oraz Platforma Janusza Korwin-Mikke i Ruch Patriotyczny (w 2005 r.), mianem lewicy określo- no Lewicę i Demokratów (w 2005 r. Sojusz Lewicy Demokratycznej i Socjalde- mokracja Polska) oraz Polską Partię Pracy. Opcję liberalną (głównie w kwestii gospodarczej) reprezentuje Platforma Obywatelska (oraz Partia Demokratycz- na w 2005 r.), natomiast ludową – Samoobrona RP oraz Polskie Stronnictwo Ludowe. T. Zarycki (1997) stwierdza, że „najtrudniejszym do analizy wydaje się wymiar ideologiczny podziałów przestrzennych, a więc oś określana (...) jako lewica-prawica. Na podział ten nakłada się znaczna ilość historycznych zróżni- cowań, która tworzy bardzo niejednoznaczną z punktu widzenia normatywnego strukturę” (s. 214). Oś ta określa konflikt pomiędzy ludnością silnie religijną, konserwatywną, przywiązaną do tradycji i swojego miejsca zamieszkania a lud- nością napływową, młodszą demograficznie i mniej związaną z Kościołem. Oś druga, reprezentująca antagonizm miasto–wieś, przeciwstawia młode, dobrze sytuowane i wykształcone miasto – rolniczej, ubogiej i starzejącej się wsi. Specyfika polskiej struktury społecznej, a przede wszystkim duży odsetek utrzymujących się z rolnictwa, wykształcił w Polsce silną opcję ludową, o nie-

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 263 spotykanym w krajach Europy Zachodniej poparciu. Partie reprezentujące tę część sceny politycznej opierają swoje programy na doktrynie agraryzmu, uzna- jącej rolnictwo za podstawę gospodarki. Postulują ponadto zwiększenie inter- wencjonizmu w rolnictwie, wstrzymanie prywatyzacji majątku państwowego oraz zwiększenie wydatków socjalnych. Upodobnia je to do partii socjalistycz- nych i socjaldemokratycznych, czyli typowej lewicy. Zupełnie odmienne poglądy głoszą w swoich programach ugrupowania o ide- ologii liberalnej. Oprócz kwestii obyczajowych (wolność słowa, wyznania, prawa do aborcji, eutanazji i związków homoseksualnych oraz całkowitego oddzielenia instytucji państwa i Kościoła) duże znaczenie mają kwestie gospodarcze. Sprze- ciwiający się socjaldemokratycznemu modelowi państwa opiekuńczego libera- lizm ekonomiczny postuluje obniżenie podatków, zniesienie ceł, deregulację oraz prywatyzację przedsiębiorstw państwowych.

Metody badań i źródła danych

Podstawową metodą zastosowaną w niniejszej pracy jest analiza składowych głównych – jedna z najczęściej stosowanych technik metody ogólniejszej, zwanej analizą czynnikową. Procedura ta pozwala wnioskować o obiektach opisanych więcej niż jedną zmienną, a jednocześnie umożliwia redukcję wymiaru zbio- ru cech opisujących te obiekty. W celu ułatwienia interpretacji w obliczeniach zastosowano rotację Varimax. Do określania liczby czynników posłużono się kryterium Keisera, a wynik zweryfikowano dzięki wykresowi osypiska. Anali- za została uzupełniona graficznym przedstawieniem wartości czynnikowych za pomocą kartogramu. Prostsze relacje, w tym między innymi siłę zależno- ści pomiędzy cechami elektoralnymi a zmiennymi społeczno-ekonomicznymi, liczono za pomocą współczynnika korelacji liniowej. Zróżnicowanie zachowań wyborczych przedstawiono w mezoskali (poziom NUTS 4). W analizie uwzględniono dane z 379 powiatów. Problematyczna oka- zała się dostępność niektórych danych w tej skali. Miernik poziomu zamożno- ści, za który zazwyczaj służy PKB per capita, zastąpiono przeciętnym miesięcz- nym wynagrodzeniem oraz dochodami budżetu powiatowego w przeliczeniu na 1 mieszkańca. Głównym źródłem informacji były dane Państwowej Komisji Wyborczej doty- czące wyników wyborów we wszystkich obwodach wyborczych. Publikacje te dostępne są również w formie elektronicznej na stronie internetowej Państwo- wej Komisji Wyborczej. Przy analizie pominięto dane z obwodów zagranicznych oraz z głosowań przeprowadzonych na statkach. Drugie ważne źródło stanowiły dane statystyczne dotyczące cech społeczno ekonomicznych publikowane przez GUS (zamieszczone w Banku Danych Regionalnych).

http://rcin.org.pl 264 Paweł Krzemiński

Przestrzenne zróżnicowanie frekwencji

Po początkowym „zachłyśnięciu się” wolnością i licznym udziale w pierw- szych wolnych wyborach, kolejne głosowania charakteryzowała już znacznie niższa frekwencja. Począwszy od roku 1993 obserwowany był systematyczny jej spadek. Było to zjawisko niepokojące w świetle budowania społeczeństwa obywatelskiego i niespotykane w innych dużych krajach europejskich. Podczas gdy w Polsce w 2005 r. swój głos oddało niewiele ponad 40% uprawnionych, w Niemczech było to blisko 78%1, w Wielkiej Brytanii ponad 61%2, a we Francji (wybory 2002) 64%3. Nieco lepiej było w wyborach prezydenckich, choć i tak frekwencja nie przekroczyła 50%. Wybory w dniu 21 października 2007 r. przy- niosły poprawę sytuacji. Do urn poszło 53,88% uprawnionych do głosowania, najwięcej od 1989 r., co jak na polskie warunki było bardzo dobrym wynikiem. Tym samym zanegowana została dotychczasowa prawidłowość, zaobserwowa- na przez J. Raciborskiego (1997, s. 251), który stwierdził, że „istnieje negatyw- ny związek między częstością odbywania wyborów a frekwencją wyborczą”. Stało się tak dzięki mobilizacji elektoratów dwóch głównych partii na polskiej scenie politycznej – Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Oba te ugrupowania zdobyły znacznie więcej głosów niż w poprzednich wyborach (ryc. 1).

% 65

60

55

Turnout 50

45

Frekwencja / 40

35

30 1989 1991 1993 1997 2001 2005 2007

Ryc. 1. Poziom frekwencji wyborczej w wyborach do Sejmu RP w latach 1989–2007 Źródło: dane Państwowej Komisji Wyborczej. Turnout for the parliamentary elections in Poland held in the years 1989–2007 Source: National Electoral Commission.

1 http://www.bundeswahlleiter.de/ 2 http://news.bbc.co.uk/1/hi/uk_politics/vote_2005/constituencies/ 3 http://www.assemblee-nationale.fr/elections/resultats.asp

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 265

Na decyzje dotyczące udziału w głosowaniu wpływa m.in. poziom wykształ- cenia oraz sytuacja materialna obywateli (Duda, 1997) – lepiej wykształcona ludność miejska chętniej bierze w nich udział niż mieszkańcy wsi. Jednym z symptomów tego faktu może być współczynnik korelacji pomiędzy odsetkiem ludności z wyższym wykształceniem a frekwencją wyborczą w danym powie- cie. Dla wyborów parlamentarnych 2005 wynosi on 0,62. Wyjątkiem są wybory samorządowe, w których możliwość oddania głosu na osobę, którą dobrze się zna, zachęca ludność z małych miejscowości do uczestnictwa w głosowaniu. Przestrzenne zróżnicowanie frekwencji w latach 2005 i 2007 potwierdza wcześniejsze uogólnienia na jej temat. Regionalne różnice występują i są zjawi- skiem trwałym (ryc. 2). Charakterystyczna dla postpeerelowskiej przestrzeni wyborczej jest ponad- przeciętna frekwencja w województwach małopolskim i podkarpackim, czyli w dawnej Galicji. Pozytywnie na tym tle wypadają również wielkopolskie i pomorskie. Tłumaczy się to długimi tradycjami parlamentarnymi tych obsza- rów oraz silniejszymi aniżeli w innych częściach kraju wpływami Kościoła, któ- ry każdorazowo apeluje o udział w wyborach. Wyższą od przeciętnej frekwencję środkowej części województwa mazowieckiego tłumaczyć można silnym oddzia- ływaniem stolicy na otoczenie. Pod tym względem obraz wyborów z 2005 r. praktycznie pokrywa się z wcześniejszymi analizami. Nieco odmiennie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o obszary o największej absencji. W porównaniu z wcześniejszymi wyborami poprawił się wskaźnik uczestnictwa w wyborach w dawnej Kongresówce (szczególnie w województwach łódzkim i lubelskim), która tradycyjnie była zaliczana do regionów o najniższej frekwencji (Kowalski, 2004a). Novum w 2007 r. jest też stosunkowo niska fre- kwencja w podkarpackim – regionie raczej aktywnie uczestniczącym w wybo- rach. Najwyższą absencję w ostatnich wyborach odnotowano w województwach opolskim, warmińsko-mazurskim, świętokrzyskim oraz zachodniopomorskim. Prawdopodobną przyczyną jest zaborowa przeszłość tych terenów lub napływ po wojnie nowej ludności, młodszej i słabiej związanej z narodowymi tradycjami. Ciekawym przykładem jest Opolszczyzna, w której od lat notuje się najniższy wskaźnik frekwencji. Jednym z czynników takiego stanu rzeczy jest obecność licznej mniejszości niemieckiej, słabo zaangażowanej w polskie życie publiczne. Innymi powodami mogą być migracja pracowników sezonowych, szczególnie do Niemiec, albo też zdezaktualizowany spis wyborców, objawiający się tym, że część mieszkańców, oficjalnie figurująca w polskich statystykach, na stałe mieszka i pracuje za granicą (Kowalski, 2000). Oprócz uwarunkowań w postaci przynależności narodowej, cechą charakte- rystyczną w badaniu frekwencji jest jej zbieżność z obecnością dużych ośrodków miejskich (por. ryc. 2). Za przyczynę takiego można uznać wyższą świadomość społeczną i polityczną mieszkańców miast. Wiąże się to z wyższym poziomem wykształcenia i większym zaangażowaniem w sprawy kraju. Nie bez znaczenia

http://rcin.org.pl 266 Paweł Krzemiński

Ryc. 2. Frekwencja wyborcza w wyborach parlamentarnych w 2005 i 2007 r. Źródło: dane Państwowej Komisji Wyborczej. Turnout for the parliamentary elections of 2005 and 2007 Source: National Electoral Commission.

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 267 pozostaje też problem dostępności lokali wyborczych – w przypadku obszarów wiejskich konieczność przebycia kilku kilometrów w celu oddania głosu może być dla niektórych wyborców skuteczną barierą (tab. 1).

Tabela 1. Frekwencja wyborcza w powiatach ziemskich i grodzkich w wyborach 2005–2007 (%) Turnouts in rural and urban poviats in elections held in the period 2005–2007 (%)

Powiaty Wybory ziemskie grodzkie

Parlamentarne 2005 37,0 42,8 Prezydenckie (I tura) 46,0 52,9 Prezydenckie (II tura) 46,5 54,1 Parlamentarne 2007 49,2 62,7

Źródło: Obliczenia własne na podstawie danych PKW. Source: Author’s own calculations based on National Electoral Commission.

W 2007 r. nastąpiły znaczące zmiany frekwencji w stosunku do wyborów parlamentarnych z roku 2005. Dostrzegalny jest tu pewien regionalizm. Naj- mocniej, bo o ponad 15 punktów procentowych wzrosła frekwencja w większo- ści powiatów województw północnych, zachodnich i południowo-zachodnich, w pozostałych województwach wzrost rzadko przekraczał 10 p.p. Niższą fre- kwencję odnotowano tylko w powiecie lipskim (spadek o 0,77 p.p.). W dwóch powiatach (Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza) frekwencja była o ponad 20 punk- tów procentowych wyższa niż dwa lata wcześniej (ryc. 3). O stabilności frekwencji może świadczyć też fakt, że od 2000 r. we wszyst- kich wyborach (parlamentarnych, prezydenckich i samorządowych) powiat krapkowicki zajmował pod względem odsetka głosujących ostatnie miejsce w Polsce. W 2007 r. to się zmieniło – mniejszym zaangażowaniem wykazali się mieszkańcy pięciu powiatów, z kazimierskim na czele. Z kolei Warszawa oraz Sopot we wszystkich wcześniejszych głosowaniach cechowały się najwyż- szą wartością tego wskaźnika4. Najmniej zmienna frekwencja (por. ryc. 3) cha- rakteryzuje obszary, na których odsetek głosujących był najwyższy (z wyjątkiem dużych miast). Należą do nich wymienione wcześniej regiony wschodnie oraz południowo-wschodnie (Rykiel, 2004). Rozkład przestrzenny frekwencji wyborczej w obu turach wyborów prezy- denckich był bardzo zbliżony (współczynnik korelacji pomiędzy wynikami obu tur 0,96), co świadczy o trwałości i stabilności zachowań wyborczych Polaków. Zależności pomiędzy odsetkiem głosujących w obu turach wyborów prezydenc-

4 Z uwagi na reformę administracyjną przeanalizowano tylko dane PKW z wyborów prezydenc- kich 2000 i 2005 oraz wyborów parlamentarnych 2001, 2005 i 2007.

http://rcin.org.pl 268 Paweł Krzemiński

Ryc. 3. Zmiana procentowa frekwencji wyborczej w 2007 r. w odniesieniu do wyborów 2005 r. Źródło: dane Państwowej Komisji Wyborczej. Percentage change in electoral turnout in 2007 as compared with the 2005 election Source: National Electoral Commission. kich a frekwencją w wyborach parlamentarnych w 2005 r. również były bardzo silne, w obu przypadkach osiągając współczynnik 0,90. W przypadku wyborów parlamentarnych z 2005 i 2007 r. otrzymano zależność 0,81. Tłumaczyć to można krótkimi odstępami czasowymi między kolejnymi wyborami. Korelacje między wyborami prezydenckimi z 2000 r. a wyborami 2005 (parlamentarnymi i dwiema turami wyborów prezydenckich) były już znacznie niższe i wynosiły odpowiednio 0,55, 0,70 i 0,58.

Zróżnicowanie preferencji wyborczych

W wyborach parlamentarnych w dniu 25 września 2005 r. wystartowa- ły 22 komitety wyborcze. Dziesięć z nich startowało we wszystkich okręgach, osiem w większości, a cztery komitety tylko w jednym okręgu. W wyborach tych zwyciężyła opcja prawicowa (PIS, LPR, PJKM, RP) przed ugrupowaniami uwa- żanymi za liberalne (PO, PD, PC). Za porażkę można uznać wynik lewicy, nie- jako „skarconej” przez wyborców za cztery lata rządów.

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 269

W skład Sejmu i Senatu weszło sześć ugrupowań, które przekroczyły wyma- gane progi wyborcze. Z powodu specyfiki wyborów do Senatu RP trudno okre- ślić rzeczywiste preferencje wyborców w tym głosowaniu, dlatego niniejsza ana- liza dotyczy jedynie wyborów do Sejmu. W wyborach z 21 października 2007 r. z ogólnej liczby dziesięciu komite- tów startujących w wyborach, siedem zarejestrowało swoich kandydatów we wszystkich okręgach. Próg wyborczy przekroczyły tylko cztery komitety, repre- zentujące cztery główne opcje polityczne. Ukazuje to postępującą konsolidację partii politycznych, grupujących się w bloki i koalicje. W wyborach tych po raz pierwszy zwyciężyła opcja liberalna (nie licząc symbolicznego zwycięstwa Unii Demokratycznej w 1991 r.), osiągając najlepszy wynik w historii polskich wybo- rów parlamentarnych – 41,5% wszystkich głosów.

% 50 Prawicowa / The Right Lewicowa / The Left 45 Liberalna / Liberals Ludowa / The Peasants

40

35

30 Votes

25

20 Zdobyte g³osy / 15

10

5

0 1991 1993 1997 2001 2005 2007

Ryc. 4. Wynik wyborczy opcji politycznych w wyborach do Sejmu RP w latach 1991–2007 Źródło: dane Państwowej Komisji Wyborczej oraz M. Kowalski (2004a, s. 413). Results obtained by the political options in the parliamentary elections held 1991–2007 Source: National Electoral Commission and M. Kowalski (2004a, p. 413).

Oba głosowania potwierdziły dużą zmienność sympatii partyjnych Polaków. Pomimo upływu zaledwie dwóch lat skład parlamentu znacząco się zmienił. Dwie partie, LPR i Samoobrona RP, które jeszcze w 2005 r. osiągnęły całkiem przyzwoite rezultaty, w 2007 r. nie przekroczyły nawet progu wyborczego. Z kolei Platforma Obywatelska, która w 2005 r. otrzymała 2,85 mln głosów, dwa lata później zebrała ich prawie 4 mln więcej, a PiS o 2 mln więcej.

http://rcin.org.pl 270 Paweł Krzemiński

Zmienność preferencji polskich wyborców doskonale ukazują wyniki wybor- cze poszczególnych opcji we wszystkich demokratycznych wyborach do Sejmu (ryc. 4). Niestałość ta objawiała się do tej pory zmianą rządów po każdych kolej- nych wyborach. Można to wiązać z krótką historią powojennej demokracji oraz rozczarowaniem obywateli kolejnymi rządami. Niespełnione obietnice, brak odczuwalnej poprawy sytuacji materialnej polskich rodzin oraz narastanie pro- blemów społecznych i gospodarczych kraju, powodowały frustracje wśród ludno- ści, która głosując wybierała często opozycję rządzącego obozu. Na wysoki rezul- tat opcji ludowej w 2005 r. mogła wpłynąć gorsza sytuacja materialna miesz- kańców obszarów wiejskich, którzy rozczarowani przemianami gospodarczymi zaczęli głosować na ugrupowania głoszące populistyczne hasła oraz krytykujące aktualnie rządzącą opcję. W 2007 r. ugrupowania reprezentujące interesy wsi uzyskały prawie dwukrotnie gorszy rezultat, a Samoobrona RP nie przekroczyła nawet progu wyborczego. Jednym z powodów tak nagłej zmiany była poprawa sytuacji najuboższej ludności rolniczej, spowodowana dopłatami do produkcji rolnej oraz wzrostem cen sprzedawanych płodów rolnych oraz niezadowolenie z dotychczasowego reprezentowania środowisk wiejskich w parlamencie.

Tabela 2. Ładunki czynnikowe dla dwóch pierwszych składowych głównych w wyborach parlamentarnych w 2005 r. Factor loadings for the first two main components obtained for the 2005 parliamentary election

Ładunki czynnikowe Komitet wyborczy ludowcy–liberałowie lewica–prawica Ruch Patriotyczny 0,22 –0,01 Liga Polskich Rodzin –0,49 0,57 Partia Demokratyczna 0,62 –0,22 Socjaldemokracja Polska 0,48 –0,42 Prawo i Sprawiedliwość 0,29 0,81 Sojusz Lewicy Demokratycznej 0,34 –0,60 Platforma Obywatelska 0,84 0,12 Polskie Stronnictwo Ludowe –0,85 –0,14 Samoobrona RP –0,69 –0,54 Platforma Janusza Korwina-Mikke 0,74 0,06 Wariancja wyjściowa 3,682 2,042 % wyjaśnionej wariancji 30,69 17,02 % kumulowany wyjaśnianej wariancji 30,69 47,71

Źródło: Obliczenia własne na podstawie danych PKW. Source: Author’s own calculations based on National Electoral Commission data.

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 271

Występowanie kontrastów w przestrzennym zróżnicowaniu preferencji wyborczych potwierdza analiza statystyczna. Przeprowadzono trzy wyliczenia dla danych z kolejnych wyborów: dwa objęły wybory parlamentarne z 2005 i 2007 r., jedno dotyczyło I tury wyborów prezydenckich 2005. W wyniku przeprowadzonej procedury otrzymano dwie składowe główne potwierdzające podział przestrzeni politycznej Polski na dwie odrębne płaszczyzny (tab. 2). Dla danych z wyborów parlamentarnych 2005 pierwszą wyodrębnioną skła- dową, wyjaśniającą prawie 31% zmienności wspólnej, można zinterpretować jako oś interesów przedstawiającą konflikt ludowcy–liberałowie, przy czym ma on podłoże bardziej gospodarcze niż obyczajowe. Nie dziwi wysoka wartość ładun- ków czynnikowych dla ugrupowań określających się jako liberalne gospodar- czo, czyli Platformy Obywatelskiej, Platformy Janusza Korwina-Mikke czy Partii Demokratycznej. Dlatego nie jest zaskoczeniem umiejscowienie na przeciwnym biegunie ugrupowań opcji ludowej reprezentującej środowiska wiejskie. Przestrzenne zróżnicowanie doskonale ukazuje wpływ uwarunkowań histo- ryczno-kulturowych na preferencje wyborcze (ryc. 5). Obszar najsilniejszego poparcia dla opcji ludowej w znacznym stopniu pokrywa się z granicami Królestwa Kongresowego (wyjątek stanowią duże ośrodki miejskie, w tym przede wszystkim Warszawa i Łódź). Regiony te, dawniej zależne od carskiej Rosji, są znacznie sła- biej uprzemysłowione niż tereny, które były we władaniu Prus czy Austrii. Domi- nuje na nich gospodarka rolna, którą zajmuje się nadal duży odsetek mieszkań- ców wsi. Dlatego poparcie opcji ludowej na tym terenie nie jest zaskakujące. Druga składowa główna, wyjaśniająca nieco ponad 17% zmienności wspól- nej, została zidentyfikowana jako oś wartości, czyli antagonizm lewica–prawica (ryc. 6 i tab. 3). Skala opisuje wzrost „prawicowości” powiatów. Nieco inne wyniki otrzymano dla danych z 2007 r. Pierwsza składowa, wyjaśniająca ponad 31% zmienności wspólnej, została zinterpretowana jako oś wartości. Druga składowa, z ponad 28% udziałem w wyjaśnianiu zmienności, przedstawia antagonizm pomiędzy opcją ludową i liberalną. Na odwrócenie ważności obu składowych wpływ mogło mieć osłabienie opcji ludowej kosztem prawicy. Tezę tę potwierdza przestrzenne przedstawienie składowej prawica- lewica w obu wyborach (por. ryc. 6). Do tradycyjnie prawicowych województw małopolskiego, podkarpackiego i podlaskiego, dołączyły także łódzkie, święto- krzyskie, lubelskie oraz mazowieckie. Konflikt ideowy wzdłuż osi wartości nie wykazuje tak silnych powiązań z podziałami historycznymi. Wyraźnie widoczne są jednak silne wpływy pra- wicy na obszarze dawnego zaboru austriackiego. W 2005 r. oprócz województw małopolskiego i podkarpackiego, ponadprzeciętne poparcie dla prawicy odno- towano również w aglomeracji warszawskiej, na Pomorzu Gdańskim oraz na Białostocczyźnie. W wyborach parlamentarnych 2007 sytuacja uległa zmia- nie. Dotychczas zwyciężająca w rejonie Warszawy i Trójmiasta prawica została pokonana przez opcję liberalną, reprezentowaną przez PO. Z kolei w powiatach

http://rcin.org.pl 272 Paweł Krzemiński

Ryc. 5. Rozkład przestrzenny składowej ludowcy–liberałowie w wyborach parlamentarnych w 2005 i 2007 r. Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej. Spatial distribution of the Liberal–Peasant components at the parliamentary elections held in 2005 and 2007 Source: National Electoral Commission.

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 273

Ryc. 6. Rozkład przestrzenny składowej lewica–prawica w wyborach parlamentarnych w 2005 i 2007 r. Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej. Spatial distribution of the Left–Right components at the parliamentary elections held in 2005 and 2007 Source: National Electoral Commission.

http://rcin.org.pl 274 Paweł Krzemiński

łomżyńskim, ostrołęckim i siedleckim wynik prawicy znacząco się poprawił. Szczególnie dwa powiaty okazały się silnie prawicowo zorientowane: łomżyński, w którym PiS otrzymało blisko 62% poparcia oraz wysokomazowiecki, z wyni- kiem niewiele gorszym. Był to jedne z najwyższych wyników prawicy w całym kraju. W położonym niedaleko powiecie hajnowskim od lat zwyciężają ugrupo- wania lewicowe. LiD zdobył tu ponad 40% głosów, co było najlepszym wynikiem wyborczym tego komitetu w całej Polsce. Z kolei PiS zanotował tu najgorszy rezultat – 10,7% głosów. Tę część województwa podlaskiego zamieszkuje w dużej mierze ludność prawosławna oraz mniejszość białoruska. Społeczność ta zazwy- czaj staje w opozycji do katolicko-narodowych idei polskiej prawicy.

Tabela 3. Ładunki czynnikowe dla dwóch pierwszych składowych głównych w wyborach parlamentarnych w 2007 r. Factor loadings for the first two main components obtained for the 2007 parliamentary election

Ładunki czynnikowe Komitet wyborczy lewica–prawica ludowcy–liberałowie Polska Partia Pracy –0,559 –0,163 Liga Polskich Rodzin 0,562 –0,101 Prawo i Sprawiedliwość 0,885 –0,172 Platforma Obywatelska –0,508 0,777 Polskie Stronnictwo Ludowe 0,161 –0,890 Samoobrona RP –0,186 –0,839 Lewica i Demokraci –0,786 0,169 Wariancja wyjściowa 2,173 1,976 % wyjaśnionej wariancji 31,04 28,23 % kumulowany wyjaśnianej wariancji 31,04 59,26

Źródło: Obliczenia własne na podstawie danych PKW. Source: Author’s own calculations based on National Electoral Commission data.

W Wielkopolsce i na Podkarpaciu, mimo podobnych tradycji historycznych, ukształtowały się odmienne poglądy polityczne, co skutkowało popieraniem innych opcji. Oba te obszary w czasie zaborów były poddane silnym wpływom zaborców, o długich tradycjach państwowych i parlamentarnych. Galicja po roz- biorach niejako „zaadoptowała” i przystosowała tradycje austriackie do warun- ków polskich, Wielkopolska z kolei zerwała po wojnie ciągłość polityczną, a tra- dycje narodowo-demokratyczne zostały w okresie PRL wykorzenione. Ziemie zachodnie i północne (Dolny Śląsk, Opolskie, Lubuskie, Pomorze Zachodnie, Warmia i Mazury) są regionami o silniejszej orientacji lewicowej,

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 275 podobnie jak województwa wielkopolskie oraz kujawsko-pomorskie. M. Kowal- ski (2004b) tłumaczy to silniejszą ingerencją państwa w gospodarkę w czasach Polski Ludowej. Dotyczy to głównie rejonów wiejskich, zwłaszcza po byłych PGR-ach. Tam, gdzie oddziaływanie systemu socjalistycznego nie było tak silne, wpływy lewicy są słabsze. Zbliżone rezultaty otrzymano analizując wyniki wyborów prezydenckich 2005. Analiza składowych głównych wyodrębniła, podobnie jak w przypadku wyborów do Sejmu, dwa czynniki, wyjaśniające razem ponad 81% zmienności wspólnej (tab. 4).

Tabela 4. Ładunki czynnikowe dla dwóch pierwszych składowych głównych w wyborach prezydenckich 2005 r. Factor loadings for the first two main components obtained for the 2005 presidential election

Ładunki czynnikowe Kandydat wieś–miasto Kaczyński–oponenci Henryka Bochniarz 0,63 0,67 Marek Borowski 0,43 0,78 Lech Kaczyński 0,17 –0,95 Jarosław Kalinowski –0,85 –0,21 Janusz Korwin-Mikke 0,78 0,13 Andrzej Lepper –0,96 0,12 Donald Tusk 0,80 0,42 Wariancja wyjściowa 3,474 2,199 % wyjaśnianej wariancji 49,63 31,41 % kumulowany wyjaśnianej wariancji 49,63 81,04

Źródło: Obliczenia własne na podstawie danych PKW. Source: Author’s own calculations based on National Electoral Commission data.

Pierwsza składowa, objaśniająca prawie połowę całkowitej zmienności wspólnej, została zidentyfikowana jako czynnik miasto–wieś. Najwyższe korela- cje ujemne z tą składową główną odnotowano w przypadku wyników Andrzeja Leppera i Jarosława Kalinowskiego, czyli kandydatów tradycyjnie reprezentują- cych środowisko wiejskie. Podobne zależności zaobserwowano w stosunku do macierzystych partii obu kandydatów w wyborach parlamentarnych. Drugi biegun tego podziału stanowią kandydaci cieszący się silnym popar- ciem elektoratu miejskiego: Donald Tusk, Janusz Korwin-Mikke oraz Henryka Bochniarz. Tu również daje się zaobserwować analogia do wyników odpowiada- jących im ugrupowań w wyborach parlamentarnych.

http://rcin.org.pl 276 Paweł Krzemiński

Pomimo nieco innego określenia pierwszej składowej (miasto–wieś wobec ludowcy–liberałowie w wyborach parlamentarnych), uzyskane wyniki są do sie- bie bardzo zbliżone. Potwierdza to liberalne poglądy mieszkańców miast i nadal silne poparcie partii ludowych na obszarach wiejskich. Rozkład przestrzenny wartości czynnikowych pierwszej składowej jest istotnie zbieżny z analogicznym rozkładem w wyborach parlamentarnych (ryc. 7A). Powiaty o najsilniejszym poparciu dla kandydatów reprezentujących opcję wiejską (o najniższych wartościach czynnikowych) tworzą zwarty obszar zbli- żony do dawnych granic Królestwa Kongresowego. Wyjątkiem na tym obszarze są aglomeracje warszawska i łódzka oraz powiaty grodzkie, związane z opcją miejską. Z uwagi na silną korelację odpowiadających sobie czynników w obu typach wyborów (0,94), opis przestrzennego rozkładu tego czynnika znacząco przypo- mina analizę przeprowadzoną dla wyborów parlamentarnych. Druga składowa, wyjaśniająca ponad 31% zmienności wspólnej, jest nieco trudniejsza w interpretacji. Można ją próbować identyfikować jako oś prawi- ca–lewica, choć wielkość ładunków czynnikowych dla Donalda Tuska i Henryki Bochniarz, kandydatów liberalnych, skłania raczej do innego jej zdefiniowania. Bardziej stosowne, z uwagi na ścisłą korelację wyniku Lecha Kaczyńskiego z tym czynnikiem, wydaje się oznaczenie tej składowej jako antagonizmu pomię- dzy Lechem Kaczyńskim a jego politycznymi oponentami. W przestrzennej analizie rozkładu wartości czynnikowych tej składowej daje się zauważyć pewną przejściowość. Kierując się z południowego wschodu ku północnemu zachodowi obserwujemy wyraźny wzrost „opozycyjności” wobec Lecha Kaczyńskiego. Powiaty najsilniej opozycyjne względem tego kandydata (najwyższe wartości czynnikowe) znajdują się głównie w północno-zachodniej (województwa zachodniopomorskie, lubuskie, część Wielkopolski) i północnej części kraju (warmińsko-mazurskie) oraz na Opolszczyźnie. W przypadku obu podziałów zdecydowanie wyróżnia się powiat hajnowski – najbardziej „antyprawicowy” powiat w Polsce; zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze wyborów Lech Kaczyński uzyskał tam najgorsze rezultaty w całym kraju. Za najbardziej prawicowe można zaś uznać powiaty brzozowski, kolbuszowski, łańcucki i ropczycko-sędziszowski w województwie podkarpackim, dąbrowski w małopolskim oraz wysokomazowiecki w podlaskim; na Lecha Kaczyńskiego głosowało tam ponad 50% wyborców w pierwszej turze i ponad 80% w drugiej. Wspominana wcześniej zwiększona aktywność wyborcza ludności dużych miast objawia się także odrębnością preferencji wyborczych. Odmienność ta była przedmiotem wcześniejszych badań z zakresu geografii elektoralnej. M. Kowalski (2004a) postawił duże miasta na równi z sześcioma historycznymi regionami Polski, o odmiennych postawach wyborczych. Ośrodki te potraktował jako siódme wydzielenie, o którego odrębności, oprócz znacznie wyższej fre- kwencji wyborczej, świadczy silne poparcie opcji liberalnej. Jednocześnie, z racji

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 277

Ryc. 7. Przestrzenny rozkład czynnika wieś–miasto (A) oraz czynnika Lech Kaczyński– oponenci (B) w wyborach prezydenckich w 2005 r. Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej. Spatial distribution of the urban–rural factor (A) and the Lech Kaczynski versus opponents component (B) at the 2005 presidential election Source: National Electoral Commission.

http://rcin.org.pl 278 Paweł Krzemiński typowo miejskiego charakteru ludności, ugrupowania i kandydaci reprezentują- ce opcję ludową uzyskiwały w miastach najsłabsze wyniki spośród pozostałych regionów. Liberalną orientację miast tłumaczy się koncentracją w nich elit życia narodowego, tradycjami postszlacheckiej inteligencji, większą spontanicznością oraz wysokim stopniem rozwoju społeczno-ekonomicznego (Kowalski, 2000).

Podsumowanie

Chcąc syntetycznie opisać powiązanie przestrzeni społeczno-politycznej z uwarunkowaniami społeczno-gospodarczymi oraz dokonać regionalizacji, wydziela się cztery odrębne grupy powiatów. Pierwszą grupę stanowią obszary poddane w okresie PRL-u przekształceniom pod wpływem sektora uspołecznio- nego. Tereny takie, związane raczej z opcją lewicową, położone są głównie na ziemiach zachodnich oraz terenach dawnego zaboru pruskiego. Druga grupa, w której proces modernizacji przebiegał pod słabym wpływem sektora uspołecz- nionego, składa się głównie z powiatów byłej Galicji, Górnego Śląska oraz Pomo- rza Gdańskiego. Wysokie poparcie zdobywają tam ugrupowania prawicowe. Grupa trzecia, związana z opcją ludową, reprezentuje obszary rolnictwa indywi- dualnego, skupione głównie w obrębie granic historycznego Królestwa Polskiego (Kongresowego). Do ostatniej grupy jednostek, niestanowiącej zwartej całości przestrzennej, należą silnie zurbanizowane obszary dużych miast i ich aglome- racje. Najwyższe poparcie zdobywają tam ugrupowania i partie liberalne. Przeprowadzona analiza pozwala na sformułowanie następujących wnio- sków. 1. Zróżnicowanie preferencji wyborczych oraz frekwencji ma dość trwały charakter. Pomimo dużej zmienności sympatii politycznych w kolejnych wybo- rach, strefy wpływów poszczególnych opcji są w dalszym ciągu dostrzegalne. Potwierdza to wcześniejsze badania z zakresu geografii wyborczej Polski (m.in. Zarycki, 1997; Bartkowski, 2003). 2. Ludność z dawnych ziem odzyskanych jest bardziej skłonna do głosowa- nia na lewicę, natomiast mieszkańcy obszarów dawnych zaborów rosyjskiego i austriackiego, sympatyzują z prawicą (Kowalski, 2000). Słabsze poczucie tożsamości lokalnej wśród młodszej i lepiej wykształconej ludności ziem odzy- skanych, przekłada się na mniejszą religijność, a tym samym mniejsze wpły- wy Kościoła. Obszary zamieszkane przez ludność bardziej religijną cechują się wyższą frekwencją i silniejszą orientacją prawicową. Wyjątek stanowią powiaty o dużym udziale mniejszości wyznaniowych lub narodowych – tam obserwuje się niższy odsetek głosujących oraz wyższe poparcie dla lewicy. Zbieżność fre- kwencji z preferowaną opcją wyborczą obserwowana jest również w przypadku ugrupowań i kandydatów liberalnych. 3. W odniesieniu do lat poprzednich, w 2005 r. zaobserwowano zmiany zna- czenia dwóch głównych podziałów polskiej sceny politycznej. O ile we wszystkich

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 279 poprzednich wyborach główny podział przebiegał wzdłuż osi wartości, o tyle w 2005 r. dominującą osią konfliktów stała się oś interesów. Silniej uwidocznia- jący się podział ludowcy–liberałowie, określany także jako wieś–miasto, wyni- kał ze wzmocnienia się opcji ludowej i liberalnej kosztem pozostałych orientacji politycznych. Rosnące dysproporcje statusu materialnego okazały się ważniej- szym kryterium aniżeli przesłanki ideologiczne. 4. We wszystkich wyborach do 2005 r. główna batalia wyborcza rozgrywa- ła się pomiędzy dwiema opcjami reprezentującymi oś wartości – ugrupowania lewicowe i prawicowe wygrywały na zmianę kolejne wybory. W 2007 r. po raz pierwszy zwyciężyło ugrupowanie reprezentujące oś interesów. Ugrupowa- nia reprezentujące interesy wsi uzyskały prawie dwukrotnie gorszy rezultat, a Samoobrona RP nie przekroczyła nawet progu wyborczego. Poprawa sytuacji materialnej ludności wiejskiej, spowodowana m.in. dopłatami unijnymi, wzro- stem cen produktów rolnych oraz odejściem części mieszkańców do zawodów pozarolniczych przełożyła się na spadek poparcia dla partii populistycznych. Może to świadczyć o powolnej polaryzacji polskiej sceny wyborczej i pokrywaniu się obu płaszczyzn konfliktowych. Upodabnia to Polskę do większości krajów o dojrzałych demokracjach, w których główna batalia wyborcza rozgrywa się między dwiema najważniejszymi opcjami.

Piśmiennictwo

Antoszewski A., Herbut R. (red.), 1999, Encyklopedia politologii, T. 3: Partie i systemy par- tyjne, Wydawnictwo Zakamycze, Kraków. Barbag J., 1987, Geografia polityczna ogólna, PWN, Warszawa. Bartkowski J., 2003, Tradycja i polityka. Wpływ tradycji kulturowych polskich regionów na współczesne zachowania społeczne i polityczne, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa. Duda A., 1997, Preferencje wyborcze mieszkańców Łodzi, Katedra Geografii Politycznej i Studiów Regionalnych, Uniwersytet Łódzki, maszynopis. Hryniewicz J., Jałowiecki B., 1997, System polityczny a rozwój gospodarczy, Studia Regio- nalne i Lokalne, 20 (53), Europejski Instytut Rozwoju Regionalnego i Lokalnego UW, Warszawa. Kabath E., 2002, Zróżnicowanie przestrzenne zachowań wyborczych w Polsce w ostatniej dekadzie dwudziestego wieku, Zakład Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospo- darki Przestrzennej UMK, Toruń, maszynopis. Kowalski M., 2000, Geografia wyborcza Polski. Przestrzenne zróżnicowanie zachowań wyborczych Polaków w latach 1989–1998, Geopolitical Studies, 7, IGiPZ PAN, War- szawa. –, 2003, Polaryzacja zachowań wyborczych w Polsce jako rezultat cywilizacyjnego roz- darcia kraju, [w:] M. Kowalski (red.), Geografia wyborcza Polski, PTG-IGiPZ PAN, Warszawa, s. 11–48. –, 2004a, Regionalne zróżnicowanie zachowań wyborczych Polaków w latach 1989–2001, [w:] T. Markowski (red.), Przestrzeń w zarządzaniu rozwojem regionalnym i lokal- nym, Biuletyn KPZK PAN, 211, Warszawa, s. 407–430.

http://rcin.org.pl 280 Paweł Krzemiński

–, 2004b, Zachowania wyborcze ludności wiejskiej a sytuacja społeczno-gospodarcza wsi – identyfikacja procesów, [w:] J. Bański (red.), Polska przestrzeń wiejska: proce- sy i perspektywy, Studia Obszarów Wiejskich, 6, PTG-IGiPZ PAN, Warszawa, s. 131–144. Parysek J., Adamczak Z., Grobelny R., 1991, Geografia polskich wyborów prezydenckich 1990 r., Przegląd Geograficzny, 63, 3-4, s. 245–270. Raciborski J., 1997, Polskie wybory. Zachowania wyborcze społeczeństwa polskiego w latach 1989–1995, Wydawnictwo Naukowe „Scholar”, Warszawa. Rykiel Z., 2004, Geografia wyborcza i problematyka wyborcza w Polsce, Czasopismo Geo- graficzne, 75, 4, s. 275–296. Wyniki wyborów do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonych w dniu 23 IX 2001 r. Cz. 1 – Wyniki głosowania w okręgach wyborczych, 2001, Państwowa Komisja Wyborcza, Warszawa. Wyniki wyborów do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonych w dniu 23 IX 2001 r. Cz. 2 – Wyniki głosowania i wyniki wyborów, 2001, Państwowa Komisja Wyborcza, Warszawa. Wyniki wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej: 5 listopada i 19 listopada, 1996, Państwowa Komisja Wyborcza, Warszawa. Zarycki T., 1997, Nowa przestrzeń społeczno-polityczna Polski, Studia Regionalne i Lokalne, 23 (56), Europejski Instytut Rozwoju Regionalnego i Lokalnego, UW, Warszawa.

[Wpłynęło: wrzesień 2008; poprawiono: kwiecień 2009 r.]

PAWEŁ KRZEMIŃSKI

ELECTORAL BEHAVIOR IN PARLIAMENTARY AND PRESIDENTIAL ELECTIONS IN POLAND IN THE YEARS 2005–2007 – PATTERNS TO THE SPATIAL DIFFERENCES

Following the first free elections in Poland’s recent history, held in 1989, it became possible to observe spatial differences in both overall turnout and the support manifest- ed for different political options. Researchers in Polish electoral geography have attrib- uted these differences to historical conditioning, since the former inclusion of Polish lands within other states has determined various cultural, social and economic features in different parts of Poland. The specifics of the Polish political scene require a view distinct from that which may be taken in other European countries. Polish political space is usually divided among four main political options. The first division is called the axis of interests, giving rise to a conflict strongly associated with historical premises. There are two opposing options here that are poles apart – Liberals, as represented by Civic Platform (also called the Citizen’s Platform), the Democratic Party and Janusz Korwin-Mikke’s Platform, as well as the “Peasant” option, represented by “Self-Defence of the Republic of Poland” and the Polish Peasants’ Party. The Liberals are supported mainly by a wealthy, more- educated urban electorate, with the most liberal polish regions being in the north-west, west and south-west. Peasant parties in turn achieve their best results in central and

http://rcin.org.pl Zachowania wyborcze w Polsce w latach 2005–2007 281 eastern Poland (within the borders of the former Congress Kingdom of Poland, existing in the years 1815–1916). The second division, defined as an axis of values, divides the political scene into two antagonistic political options – of Left and Right. The conflict here is mainly ideologi- cal. The Right, represented by “Law and Justice” and The League of Polish Families, is supported mainly by inhabitants of the south-eastern voivodships (provinces), as well as the Warsaw agglomeration, the Białystok region and Gdańsk-Pomerania. The Left of the Polish political scene is in turn represented by the Democratic Left Alliance, the Social Democratic Party of Poland and the Polish Labour Party, all parties achieving their best results in central and north-western poviats (counties). Another specific issue involved the testing of the social and economic features most likely to influence turnout and electoral preferences. To describe the relationship between socio-political space and socio-economic conditions, four groups of poviats were distinguished. The first group includes areas markedly transformed during the period of the People’s Republic of Poland. Strongly associated with the Left, these are mainly located in the west of Poland, as well as the part once within the Prussian Partition. The second group of districts lies mainly within the formerly Austro-Hungarian southern region of Galicia, as well as Upper Silesia and Gdansk-Pomerania. The Right achieves its best results there. The third group, associated with the Peasant option, represents agricultural areas, above all those concentrated in what was historically the Russian- ruled Congress Kingdom of Poland. The last group of districts (poviats) includes major cities and metropolitan areas, in which the best results are those achieved by liberal parties. Overall, the analysis supports the following conclusions: 1. The differences as regards both electoral preferences and turnout are of a quite permanent nature. Despite the considerable volatility affecting political sympathies from one election to the next, it remains clear where the heartland zones of influence of the different political parties lie. 2. While the population from the “regained territories” is willing to vote for the Left, people from areas formerly partitioned off by the Russians and Prussians vote for the Right. The weak local identity of the younger and better-educated population from the regained territories contributes to this area’s more limited religiosity, and hence a more limited influence on the part of the Church. More religious areas are characterized by a higher turnout and a stronger right-of-centre orientation. Exceptions are poviats characterised by greater religious interest and/or the presence of a national minority, in which the situation is reversed. A higher turnout is also observed where liberal candidates enjoy a high level of support. This correlation is negative in the case of Peasant-option candidates. 3. A trend for people to change options as regards government at each successive elec- tion is still observable. This attests to the instability of Poles’ electoral preferences on the one hand, and on the other to probable frustration arising out of dissatisfaction with the achievements of successive periods and styles of governance. 4. In each election pre-2005, the main struggle was that between Left and Right. Par- ties representing these two option won successive elections. This situation changed for the first time in 2007, when the winning party rather represented the axis of interests. This may signal the onset of a polarization on the Polish political scene.

http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl R E C E N Z J E

PRZEGLĄD GEOGRAFICZNY 2009, 81, 2, s. 283–301

R.S. Farrell – Japanese Investment in the World Economy. A Study of Strategic Themes in the Internationalisation of Japanese Industry, Edward Elgar, Cheltenham, UK–Northampton, MA, USA 2008; XI + 459 s.

Japońskie bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) były tematem znacznej liczby książek i artykułów. Studia te, poświęcone swoistym pakietom kapitału, technologii, zarządzania i przedsiębiorczości, koncentrowały się na czynnikach sprawczych i cha- rakterze przepływów kapitałowych przedsiębiorstw japońskich, szczególnie specjalizu- jących się w elektronice i przemyśle motoryzacyjnym. Nieznaczące w latach 1950., BIZ zaczęły stopniowo rosnąć w następnych dekadach, aby w latach 1980. przeżywać nieby- wały rozwój. Japońskie przedsiębiorstwa prowadziły sprzedaż, produkcję, badania i sieci dystrybucji na całym świecie. Sieci dziesiątków tysięcy filii zagranicznych ułatwiały japoński handel ze światem i stworzyły bazę produkcyjną zaopatrującą lokalne i między- narodowe rynki. Począwszy od lat 1950. struktura inwestycji zmieniała się równolegle ze strukturą gospodarki Japonii, od przemysłu lekkiego do wyrobów przemysłu ciężkiego, skomplikowanych maszyn i urządzeń, dóbr trwałego użytku i bardziej zaawansowanych gałęzi, takich jak elektronika i pojazdy silnikowe w ostatnich dekadach. Autorem publikacji jest dr Roger S. Farrell, adiunkt Australijsko-Japońskiego Centrum Badawczego w Narodowym Uniwersytecie Australijskim. Recenzowany tom na temat japońskich inwestycji w gospodarce światowej traktuje o umiędzynarodowie- niu rozmaitych przedsiębiorstw i przemysłów w gospodarce japońskiej w okresie ponad 50 lat. Dotyczy przede wszystkim BIZ przedsiębiorstw japońskich, ale nie tylko. W wielu miejscach znacznie wykracza poza tradycyjnie pojmowane bezpośrednie inwestycje. Śledząc rozmaite inwestycje w dziedzinach tak różnych jak gospodarka żywnościowa, rybołówstwo, leśnictwo, przemysł drzewny i celulozowo-papierniczy, tekstylny, chemicz- ny, elektroniczny, motoryzacyjny, stalowy, usługi bankowe i finansowe czy telekomuni- kacja, autor sięga do rozmaitych źródeł pierwotnych, przyczynków i dostępnej literatury w celu opisania i wyjaśnienia internacjonalizacji sektora biznesu drugiej, a obecnie trzeciej, gospodarki świata. Wśród czynników szczegółowo badanych przez autora są role organizacji korporacyjnych, finansowych, technologii i zarządzania. Studia BIZ napotykają na rozmaite ograniczenia, przede wszystkim ze względu na braki w informacjach i danych statystycznych. Jak podaje autor, nie wiadomo, jaka część anonsowanych japońskich BIZ stała się nimi w rzeczywistości, ponieważ firmy mogły posługiwać się wieloletnimi planami lub mogły całkowicie zaniechać inwestycji. Ponadto, reinwestycje, dezinwestycje i pożyczki filii zagranicznych są poza zasięgiem badacza. Pomijając wspomniane ograniczenia, istnieje wiele obszernych i szczegóło- wych badań i sondaży, rzucających światło na umiędzynarodowienie wielu japońskich działalności.

http://rcin.org.pl 284 Recenzje

Niebezpieczeństwo zamknięcia dostępu do rynku skłoniło japońskie firmy do inwe- stowania w Ameryce Północnej i w Europie. Napływy inwestycji na Daleki Wschód wią- zały się z poszukiwaniem efektywnej lokalizacji produkcji w sieciach, których celem była redukcja kosztów. Aprecjacja jena od połowy lat 1980. okazała się w tym zakresie punktem zwrotnym, zwłaszcza jeśli firmy japońskie chciały zachować swoją konku- rencyjność. Rozmaite sposoby ekspansji zagranicznej obejmowały strategiczne alianse, inwestycje typu greenfield i joint ventures, licencjonowanie technologii, fuzje i prze- jęcia, jak również inne porozumienia. W miarę upływu czasu, popularność tych ujęć zmieniała się, jako że japońscy inwestorzy nabierali doświadczeń. Praca składa się z ośmiu części, z których pierwsza ma charakter wprowadzają- co-przeglądowy, a ostatnia obejmuje wnioski. Na początku autor bada „strategiczne tematy” towarzyszące odpływowi inwestycji, a następnie koncentruje się na procesie umiędzynarodawiania różnych sektorów gospodarki japońskiej. W pierwszej części R. Farrell rozważa ogólną strukturę inwestycji, która ulegała zmianie. W latach 1970. bezpośrednie inwestycje były znaczące jedynie w górnictwie, przemyśle drzewnym, celulozowym i tekstylnym. Dekadę później, przemysł chemicz- ny, stalowy i urządzeń elektrycznych stały się aktywnymi inwestorami, lecz ciągle BIZ stanowiły zaledwie 0,54% PKB. Wśród BIZ pojawiły się usługi, nastąpił nagły wzrost w finansach, ubezpieczeniach i nieruchomościach oraz relatywne zmniejszenie w han- dlu hurtowym i detalicznym. Ekspansja japońskich BIZ w sektorach pozaprzemysło- wych takich jak finanse, ubezpieczenia, nieruchomości i usługi od połowy lat 1980. zmieniła strukturę inwestycji, chociaż okazała się krótkotrwała, gdyż brakowało jej trwałych podstaw ekonomicznych. W kategoriach umiędzynarodowienia japońskiego przemysłu przetwórczego prym wiodą przemysły elektroniczny i motoryzacyjny, a także pokrewne, dostarczające materiały i podzespoły. Niemniej, ponad połowa wartości pro- dukcji pozostaje w Japonii, nie można więc mówić o jej dezindustrializacji. W znacznej części nie jest to produkcja standardowa, lecz przede wszystkim najbardziej zaawanso- wana technologicznie. Proporcja japońskich małych i średnich przedsiębiorstw inwestujących za granicą jest znacząco mniejsza niż dużych firm, posiadających zasoby niezbędne do ekspansji. Japońskie firmy należące do ugrupowań kereitsu są na ogół bardziej aktywnymi inwe- storami zagranicznymi, częściowo z powodu bliższych powiązań w zakresie pozyski- wania i wymiany informacji, zarządzania i koordynacji poczynań między członkami. Podobnie, BIZ producentów i podwykonawców są częściej powiązane, jako że ci ostatni podążają za pierwszymi. Nie wszystkie jednak BIZ przedsiębiorstw japońskich okazały się sukcesem: tylko w 2000 r. zamknięto około 700 filii wielkich korporacji i 75 filii małych i średnich przedsiębiorstw. Oddziały zagraniczne w przemyśle przetwórczym zazwyczaj borykały się z trudnościami zapewnienia jakości z powodu niewystarczających kwalifikacji miejscowej kadry i niskiego poziomu technologii w kraju przyjmującym. Z kolei, niewielkie joint ventures będące własnością mniejszości japońskiej upadają ze względu na brak kontroli zarządzania przedsiębiorstwem i trudności z prowadze- niem interesów za granicą. Dla niżej podpisanego bardzo interesujący jest fragment poświęcony zarządzaniu przedsiębiorstwami w kontekście międzynarodowym: jaki jest udział Japończyków wśród kadry zarządzającej, w jakich sytuacjach i dlaczego do kadry zarządzającej dopuszcza się miejscowych menadżerów, na czym polega „zarządzanie

http://rcin.org.pl Recenzje 285 uczestniczące”, na czym polega znoszenie barier między rutynowymi i wyspecjalizo- wanymi stanowiskami pracy, dlaczego ważne jest przygotowanie wielofunkcyjnych pra- cowników, co sprzyja stabilizacji zatrudnienia, dlaczego wydajność filii za granicą jest niższa niż ich odpowiedników w Japonii, itd. Ograniczenia tkwią po stronie nie tylko miejscowej, lecz również japońskiej kadry zarządzającej. Cztery rozdziały części II przybliżają wpierw strategiczne tematy japońskich BIZ, a następnie poszczególne rodzaje działalności. Strategiczne motywacje japońskich inwe- storów różnią się zależnie od rodzaju działalności i kraju. Są nimi: obsługa wymiany, poszukiwanie zasobów, poszukiwanie wydajności, poszukiwanie rynku zbytu i poszuki- wanie strategicznych atutów (np. w postaci cennych nabytków jak patenty, sieci dystry- bucji, zwłaszcza amerykańskie). Następne rozdziały poświęcone są organizacji i struk- turze filii zagranicznych (w tym joint ventures), historii i regionalnemu rozmieszczeniu inwestycji, a także finansowaniu wypływających inwestycji. Pozostała, większa część książki ma układ branżowy. Autor omawia kolejno BIZ w poszczególnych rodzajach działalności, przytaczając wiele interesujących studiów przypadków. Układ ten jest może tradycyjny, ale przejrzysty i – co ważniejsze – autor unika tu wielu irytujących powtórzeń, charakterystycznych dla części I i II. Strategiczne tematy zapewnienia bezpieczeństwa rozważa Farrell w części III: dokonuje przeglądu ich znaczenia dla rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego, rybo- łówstwa i bezpieczeństwa zasobów, zasobów energetycznych oraz leśnictwa, przemysłu drzewnego i papierniczego, a więc według polskiego podziału – szeroko rozumianej pro- dukcji pierwotnej (sektora I) z dwiema, na końcu wymienionymi, gałęziami przemysłu przetwórczego. Część IV poświęcona jest internacjonalizacji przemysłu lekkiego (znów w rozumie- niu autora!), a więc przemysłu tekstylnego, produkcji napojów, przemysłu tytoniowego, chemicznego, szklarskiego, gumowego i farmaceutycznego. Poszczególne gałęzie opi- sane są wyjątkowo nierówno: obok ciekawie opisanych, jak włókienniczy i odzieżowy czy tytoniowy, znajdujemy podane w sposób mało interesujący, na przykład chemiczny. Można przypuszczać, że na jakości opisu zaważył dostęp autora do danych. Część V obejmuje metale i przemysły przetwórcze metali. Rozdział 15 szczegóło- wo omawia strategie umiędzynarodowienia w przemyśle metali nieżelaznych, takie jak przekazanie wytopu aluminium do innych krajów, a rozdział 16 – interesujące doświad- czenia japońskiego przemysłu stalowego na rynkach międzynarodowych. Ten ostatni opisuje sposób, w jaki Japonia z nieliczącego się wytwórcy (0,5 mln t w 1946 r.) stała się największym producentem stali na świecie, przede wszystkim wysokogatunkowej. Bardziej skomplikowane maszyny i urządzenia są tematem części VI, która obejmuje główny sektor przetwórstwa japońskiego, obecnie odpowiedzialny za około 70% ekspor- tu i znaczną część inwestycji zagranicznych. Przeanalizowane przemysły to uniwersal- ne i precyzyjne maszyny (rozdział 17), sektor motoryzacyjny (rozdział 18) oraz przemysł elektrotechniczny i elektroniczny (rozdział 19). Opisany ze znawstwem przemysł moto- ryzacyjny podany jest według przedsiębiorstw, ale możliwe byłoby również inne ujęcie – na przykład według asortymentu produkowanych pojazdów – samochody osobowe, cię- żarowe, motocykle, skutery itd. Stosowane w japońskim przemyśle motoryzacyjnym roz- wiązania są oryginalne, a na tym tle szczególną specyfiką wyróżnia się Toyota. Przemysł elektrotechniczny, a zwłaszcza elektroniczny są dla czytelnika szczególnie interesujące,

http://rcin.org.pl 286 Recenzje a opisy zawierają niejednokrotnie mało znane fakty, przy czym nie każde osiągnięcie techniczne przekładało się na sukces finansowo-ekonomiczny. Japońskie usługi w gospodarce światowej podane są w części VII, która obejmuje handel hurtowy i detaliczny, usługi telekomunikacyjne, biznesowe, reklamowe, two- rzenie oprogramowania komputerowego, handel nieruchomościami, usługi budowlane i usługi transportowe. Tutaj dostępnych jest stosunkowo mało badań lub danych nt. BIZ, lecz zaprezentowany wybór można uzasadnić historycznym rozwojem wspomnianych działów i ich międzynarodowych strategii w gospodarce globalnej. Farrell szczegółowo – i słusznie – omawia usługi finansowe, gdyż to właśnie japońskie banki sfinansowały ogromną większość BIZ, a później instytucje finansowe stały się odpowiedzialne za dalekowschodni kryzys finansowy końca lat 1990. Autor nie ma dobrego zdania o dzia- łalności japońskich instytucji finansowych. Prawdopodobnie jednak książka została zło- żona do druku przed wybuchem obecnego światowego kryzysu finansowego. Ciekawe, czy także dzisiaj Farrell miałby równie pozytywne zdanie o amerykańskich i europej- skich instytucjach finansowych, a zwłaszcza o bankach? Pozostałe usługi omówione są bez porównania gorzej. Dla niżej podpisanego rozcza- rowujące jest nadzwyczaj krótkie, wręcz schematyczne potraktowanie usług transpor- towo-komunikacyjnych. Na niespełna sześciu stronach (spośród 459!) autor ograniczył się do podania historycznych informacji o japońskich inwestycjach kolejowych, przede wszystkim w Mandżurii, inwestycjach korporacji Nippon Telegraph and Telephone i inwestycjach w zagraniczne stocznie, a także rejestracji japońskich statków pod tanimi banderami. Inwestycje w przemysł stoczniowy mają charakter raczej przemysłowy niż usługowy, zaś tanie bandery, mające na celu uniknięcie wysokich podatków, trudno uznać za BIZ. W części VIII, japońskie BIZ rozważa się z perspektywy porównawczej i wyprowadza wnioski nt. międzynarodowej działalności japońskiego biznesu w omawianym okresie. Przedstawione wnioski raczej rozczarowują. Autor powtarza wyprowadzone wcześniej uogólnienia, chociaż w nieco innym układzie. Brakuje natomiast nowych znaczących generalizacji, nowej jakości uogólnień na temat japońskich BIZ. Praca nie wyróżnia się niczym szczególnym pod względem metodycznym. Jednak zakres tomu jest bardzo duży, rzuca nowe światło na mało znane aspekty międzynaro- dowej działalności i na strategie japońskich firm. Główną zaletą książki jest właśnie sze- rokość spojrzenia na niezmiernie ciekawą, ale złożoną problematykę. Tom zawiera omó- wienie olbrzymiej większości sektorów gospodarki, chociaż ich klasyfikacja, na przykład przemysłu stoczniowego wydaje się co najmniej dyskusyjna, a pominięcie przez auto- ra przemysłu taboru kolejowego – niezrozumiałe. Z kolei bardzo istotna problematyka robotów przemysłowych została potraktowana w książce w sposób wręcz marginalny. W większości praca jest nieźle udokumentowana. Autor wykazuje dobrą znajomość tematu. Wydaje się jednak, że w niektórych miejscach mógłby pokusić się o bardziej krytyczną, a przynajmniej bardziej obiektywną ocenę japońskiej rzeczywistości w takich kwestiach jak imperialna polityka Cesarstwa Japonii, wywiad przemysłowy po II wojnie światowej, skutki demilitaryzacji dla rozwoju gospodarczego kraju, protekcjonistycz- na polityka gospodarcza czy nieratyfikowanie przez Japonię konwencji wielorybniczej. Wśród istotnych uwarunkowań rozwoju gospodarczego Kraju Kwitnącej Wiśni zabrakło wysokiego poziomu kultury technicznej (i ogólnie kultury pracy) oraz ogromnego zain-

http://rcin.org.pl Recenzje 287 westowania infrastrukturalnego, na skalę niespotykaną w Europie. Ciekawie natomiast są opisane konsekwencje protokołu z Kioto dla gospodarki japońskiej, a zwłaszcza han- del prawami do emisji CO2, i jego wpływ na BIZ. Generalnie o gospodarce japońskiej wiemy w Polsce stosunkowo niewiele, poza tym że jest duża i niezwykle nowoczesna. Książka pokazuje, w jaki sposób kraj praktycznie nieposiadający surowców, wskutek przemyślanych i konsekwentnych działań, między innymi polityków, stał się jedną z największych potęg gospodarczych świata. Autor doko- nał sporego wysiłku, aby te procesy możliwie zwięźle pokazać. Dlatego sądzę, że publi- kacja powinna zainteresować polskich czytelników, w tym geografów ekonomicznych. Praca uzmysławia nam również, jak małe są japońskie inwestycje w Polsce. Dla czytelnika dość irytujące są powtórzenia wielu kwestii, czasem nawet kilkukrot- ne. Gdyby był to podręcznik akademicki, powtórzenia byłyby dopuszczalne, natomiast w monografii takiej jak recenzowana, świadczą wyłącznie o niedopracowaniu tekstu. Ponadto, nie bardzo wiadomo, po co po każdym rozdziale zamieszczono piśmiennic- two, skoro jest to książka autorska i wystarczyłoby podanie jednego pełnego wykazu na końcu. Uniknięto by wtedy licznych powtórzeń tych samych pozycji bibliograficznych. Praca opiera się wyłącznie na bardzo bogatej literaturze anglojęzycznej, w tym na źró- dłach internetowych, autor natomiast nie wykorzystuje choćby jednej pozycji w języku japońskim. Zdarzają się, niestety, braki w piśmiennictwie, usterki faktograficzne (np. Czechosłowacja w końcu lat 1990.!), a także „literówki”. Szata graficzna publikacji mogłaby być bogatsza. Poza wykresami słupkowymi i kolistymi diagramami strukturalnymi, brakuje jakichkolwiek innych rycin, mapek, czy fotografii. W sumie jednak, mimo wspomnianych usterek, otrzymaliśmy wartościową, syntetyczną publikację.

Zbigniew Taylor IGiPZ PAN, Warszawa

M. R . Brooks – North American Freight Transportation. The Road to Security and Prosperity, Edward Elgar, Cheltenham, UK–Northampton, MA, USA 2008; VIII + 238 s.

Praca Mary R. Brooks (Dalhousie University, Kanada) poświęcona jest północno- amerykańskiemu systemowi transportu towarów, widzianemu przede wszystkim z per- spektywy kanadyjskiej (ale częściowo również amerykańskiej), a także wpływowi bez- pieczeństwa na przewoźników i handlowców korzystających z tego systemu. Niestety, autorka nigdzie nie precyzuje celu pracy i nie podaje toku postępowania, co niekorzyst- nie odbija się na zawartości publikacji. Książka składa się z siedmiu rozdziałów. W pierwszym z nich Brooks zarysowuje sytuację ekonomiczną i historyczne relacje między Kanadą, Stanami Zjednoczonymi i Meksykiem. Autorka przedstawia historię negocjacji poprzedzających powstanie Kanadyjsko-Amerykańskiego Porozumienia Handlowego (Canada–US Trade Agreement, CUSTA, 1988) i późniejszego Północnoamerykańskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (North American Free Trade Agreement, NAFTA, 1994). Wykorzystując wtór-

http://rcin.org.pl 288 Recenzje ne źródła informacji, autorka bada struktury handlu i inwestycji w ramach NAFTA i wyciąga wnioski o charakterze integracji gospodarczej na tle globalnym. Odwołuje się do doświadczeń Jednolitego Rynku Europejskiego i dwustronnej współpracy amerykań- sko-kanadyjskiej w rozmaitych dziedzinach, w tym w handlu. Z pewnością część przy- taczanych szczegółów jest całkowicie zbędna, na przykład historie negocjacji, zwłaszcza że książka skierowana jest do międzynarodowego grona czytelników. W rozdziale 2 autorka dokonuje przeglądu transportu lądowego, zarówno drogowego (bardzo rozdrobnionego) jak i kolejowego, w Ameryce Północnej. Natężenie przepływów między oboma krajami ilustruje statystyka: jedna ciężarówka przekracza granicę śred- nio co 2,5 sekundy. Brooks bada efekty porozumień CUSTA i NAFTA dla sektora trans- portu i jego klientów, rozpatrując wszystko w kategoriach regulacji. NAFTA przyniosła postęp przede wszystkim w dwóch obszarach: (1) międzynarodowych przewozach ładun- ków i (2) zniesieniu ograniczeń i kontroli inwestycji. Nie przyniosła natomiast postępu w zakresie kabotażu, a w transporcie kolejowym – swobodnego świadczenia usług przez personel obcego państwa (ograniczenia wynikają z prawa imigracyjnego). Warto zwró- cić uwagę, że regulacje i praktyka w Ameryce Północnej są całkiem odmienne od tych, z którymi mamy do czynienia w Unii Europejskiej. Rozdział 3 dotyczy interesów handlowych właścicieli ładunków i ich spojrzenia na kwestie transportowe, wskazuje również na ważniejsze przepływy transportu lądowego z Kanady do USA. Szkoda, że dysponując wielkościami przepływów dla dwóch prze- krojów czasowych (1998 i 2004) autorka nie podjęła pogłębionej próby wyjaśnienia ich rozkładów przestrzennych i zmienności. Dalej Brooks przedstawia wyniki anali- zy autorskich wywiadów przeprowadzonych w kilkudziesięciu spółkach przewozowych i stowarzyszeniach przewoźników w celu pozyskania informacji na temat – co oznaczało dla nich porozumienie NAFTA, jak oceniają istniejące regulacje, również w sprawach bezpieczeństwa ładunków, a także jak postrzegają priorytety przyszłych negocjacji i inte- gracji systemów transportowych obu krajów. Wywiady służą wyłącznie do opisu, a nie do analizy statystycznej, jeśli nie liczyć zupełnie elementarnych miar statystyki opisowej, takich jak wartości przeciętne. Rozdział 4 przedstawia poglądy przedsiębiorców, których możliwości zapewnienia lądowych usług transportowych w największym stopniu zależały od NAFTA, a więc przewoźników drogowych i kolejowych. Zadawano im pytania nt. możliwości wykorzy- stania szans, a także wpływu wymagań związanych z bezpieczeństwem na funkcjono- wanie firm. Pytano również o zmiany w środowisku działania, takie jak system podatko- wy i współrządzenie (governance). Rozdział 5 (Zapomniane sposoby transportu) analizuje dwie gałęzie transportu – żeglugę morską i lotnictwo, pozostające poza porozumieniem NAFTA. Transport lot- niczy rządzi się przede wszystkim dwustronnymi procesami, toteż autorka oparła się wyłącznie na wtórnych źródłach informacji. Liberalizacja ruchu lotniczego między USA i Kanadą doprowadziła do podpisania w 2005 r. Open Skies Agreement oraz Security and Prosperity Partnership of North America, tym razem sygnowanego przez wszyst- kich trzech partnerów. Transport morski był przedmiotem wielu studiów w ostatnim okresie, dlatego Brooks wykorzystała autorskie wywiady i obce studia, pozwalające na wyjaśnienie „klimatu” regulacji. Rozdziały 3–5 dotyczą regulacji wynikających z porozumień NAFTA, ale mowa jest także o efektach standardów bezpieczeństwa wprowadzonych w następstwie ataków ter-

http://rcin.org.pl Recenzje 289 rorystycznych z 11 września 2001 r. Standardy te odznaczają się dużą zmiennością, ale zarówno przewoźnicy jak i właściciele ładunków starają się im sprostać i zoptymalizo- wać korzyści wynikające z nałożonych ograniczeń. Przyszłość NAFTA, zdaniem autorki, wydaje się niezagrożona. W rozdziale 6, Brooks skrótowo bada koncepcję parametrów bezpieczeństwa i poli- tycznych relacji kanadyjsko-amerykańskich. Szczególnie ciekawy jest wpływ ograniczeń wynikających z chęci zachowania bezpieczeństwa na funkcjonowanie gospodarki, na przykład na dostawy komponentów i podzespołów do amerykańskich fabryk motoryza- cyjnych. W dalszej części rozdziału autorka przedstawia rozwój regionalnych ugrupo- wań i stawia pytanie, czy takowe sprzyjają zmianom. Zamiarem książki jest zbadanie obszarów, w których dalsza liberalizacja, regulacyjna konwergencja lub skoordynowane planowanie przynosiłyby korzyści kontynentalnemu systemowi transportowemu i tym samym gospodarce trzech krajów – Kanady, Meksyku i Stanów Zjednoczonych. Dlatego w ostatnim rozdziale (7) autorka eksponuje poznanie kluczowych barier ograniczających liberalizację transportu i konieczność wprowadzenia niezbędnych zmian politycznych. Dialog potrzebny jest przede wszystkim przedsiębior- stwom w celu sprostania strategicznym wyzwaniom umożliwiającym funkcjonowanie północnoamerykańskiego transportu. Jednym z istotnych pytań stawianych w dwóch ostatnich rozdziałach jest to, czy Meksyk będzie obecny podczas dyskusji, czy też nie. Pytanie to jest zasadne, jeśli Ameryka Północna ma zachować lub nawet umocnić swoją konkurencyjną pozycję na globalnym rynku transportowym. Ciekawe, że autorka posługuje się zamiennie terminami liberalizacji (częściej) i deregulacji, chociaż pierwszy z nich znacznie częściej spotykany jest w literaturze europejskiej, a drugi – raczej w amerykańskiej i brytyjskiej. Niestety, nierówne jest omó- wienie poszczególnych krajów – Meksyk wypada szczególnie niekorzystnie, zwłaszcza na tle dwóch pozostałych. W pracy często występują braki danych (informacji), przede wszystkim wtedy, gdy dana baza ich nie zawiera. Wydaje się, że autorka zbyt łatwo godzi się z brakami wielu informacji i nie poszukuje ich w innych dostępnych źródłach, co powinno być właści- wym postępowaniem w takich sytuacjach. Objaśnienia rycin niekiedy są mało precyzyjne i niejednoznaczne, np. w przypadku ryciny 2.3 niewiadomo, czy chodzi o najważniejsze drogowe, czy też kolejowe przejścia gra- niczne. Podobnie niewystarczające są objaśnienia niektórych innych rycin i wielu tabel. Praca zawiera sporo ciekawych, a mało znanych informacji na temat rozmaitych regulacji prawnych, porozumień międzypaństwowych, a także przewozów towarowych między trzema krajami. Dzięki temu jest niewątpliwie interesująca dla europejskiego, między innymi polskiego czytelnika. Jednak wywód powinien być bardziej uporządko- wany i dopracowany, tak aby czytelnik miał bardziej przejrzysty obraz sytuacji w zakre- sie różnych skomplikowanych kwestii transportu towarowego w Ameryce Północnej. Niestety, w wielu miejscach myśli nie są dokończone, nie widać jasnego toku rozumo- wania, brakuje wielu podstawowych informacji i wyjaśnień, na przykład na temat modal split, przestrzennych aspektów przemieszczeń, rodzajów przemieszczanych ładunków, etc. Tego rodzaju mankamenty zdecydowanie obniżają wartość recenzowanej książki.

Zbigniew Taylor IGiPZ PAN, Warszawa

http://rcin.org.pl 290 Recenzje

J. Knoben – Firm Mobility and Organizational Networks. Innovation, Embeddedness and Economic Geography, Edwar Elgar, Cheltenham, UK–Northampton, MA, USA, 2008; X + 167 s.

Monografię Jorisa Knobena z Tilburg University w Holandii warto omówić z kil- ku powodów. Po pierwsze, dotyczy ona zagadnień z zakresu organizacji przestrzennej przedsiębiorstw – jednych z najrzadziej obecnych w polskiej literaturze, w przeciwień- stwie do krajów zachodnich, szczególnie o tradycji anglosaskiej. Po drugie, publikacja została wydana w serii New Horizon in Regional Science, z założenia mającej propa- gować nowe, odkrywcze spojrzenia i choćby z tego względu należałoby się jej baczniej przyjrzeć. Po trzecie, książka w większości jest zbiorem wcześniejszych prac autora, a zatem warto zająć się tą formą prezentacji dorobku z metodycznego punktu widzenia. J. Knoben jest holenderskim badaczem młodszego pokolenia, który może pochwalić się już pewnym dorobkiem prezentowanym w literaturze światowej. Recenzowana publi- kacja wieńczy jego doktorat, uzyskany w Uniwersytecie w Tilburgu na Wydziale Nauk Społecznych i Behawioralnych w Departamencie Badań Organizacji. Studium cechuje interdyscyplinarne, by nie powiedzieć nieco eklektyczne podejście do przedmiotu badań. Sam autor pisze, że przedstawiane analizy sytuują się na pograniczu geografii ekonomicz- nej i spatial economics z jednej strony (przy czym to drugie chyba trzeba rozumieć bar- dziej jako tradycyjną ekonomikę przestrzenną lub naukę regionalną niż tzw. nową geogra- fię ekonomiczną lub gospodarkę przestrzenną), a nauk o zarządzaniu z drugiej. Trzeba zaznaczyć, że w recenzowanej książce przeważa jednak zdecydowanie bardziej to drugie spojrzenie, a wątek geograficzny w podtytule pracy został dopisany raczej na wyrost. Książka składa się z ośmiu rozdziałów, z których kilka (rozdziały 3, 4, 6 i 7) było wcześniej publikowanych w postaci odrębnych, współautorskich artykułów, między innymi w Economic Geography i Regional Studies. Rozdział wstępny zawiera krótkie omówienie głównych założeń badawczych, kolejno: sformułowanie problemu, postawie- nie pytań badawczych, wskazanie zakresu literatury (bardziej szczegółowo omówionej w kolejnych rozdziałach), przybliżenie metodyki badań i wykorzystanych źródeł oraz opis zawartości książki. Z metodologicznego punktu widzenia jest to zatem poprawne, jednak szczegółowe przyjrzenie się zawartości tego rozdziału nieco rozczarowuje. Podstawowy, nadrzędny cel badawczy sformułowany został w postaci pytania: „Jakie są powody i konsekwencje mobilności przestrzennej firm i jaka jest rola położenia geograficznego oraz relacji międzyorganizacyjnych i sieci w tym aspekcie?” Jest to bardzo ogólne posta- wienie sprawy, które może być przyporządkowane bardzo wielu zjawiskom i procesom. W rozdziale wstępnym autor nie podaje też jasno, w jaki konkretnie sposób chce to zadanie rozwiązać. Cała metodyka badawcza jest kwitowana zdaniem, że na podstawie dorobku teoretycznego z zakresu geografii ekonomicznej (wraz ze spatial economics) i nauk o zarządzaniu autor skonstruował oraz przetestował interdyscyplinarne modele na poziomie przedsiębiorstwa (multidisciplinary firm-level models). Takie sformułowa- nie bez dalszego rozwinięcia – to chyba trochę za mało jak na publikację z podtytułem Nowe horyzonty w nauce regionalnej. A zatem, jeśli rozdział wstępny miał być swego rodzaju spoiwem, łączącym publikacje powstałe w różnych okresach oraz o odmiennych celach, stylach i inspiracjach, to zadanie to nie zostało dobrze wykonane.

http://rcin.org.pl Recenzje 291

Ogólnie, koncepcyjno-teoretyczna strona pracy przedstawiona we wstępie zdaje się być jej największym mankamentem. Rozpoczynając książkę nie bardzo wiemy, w jakiej orientacji mieści się praca, do jakiego dorobku się odwołuje, co stanowi warsztat meto- dyczny autora. Pewne sugestie zawarte są w podtytule pracy (Innowacje, zakorzenienie i geografia ekonomiczna), choć nie do końca właściwie. Z lektury bowiem nie wynika, aby autor wywodził bądź rozwijał swe koncepcje od takich autorów jak M. Granovetter, G. Grabher, B. Uzzi, H. Håkansson, A.M. Pettigrew, M. Storper (zakorzenienie, w tym sieci), czy R. Camagni, P. Romer, R.E. Lucas, i B-Å. Lundvall (innowacje w przestrzeni, w tym w tzw. nowej teorii wzrostu), a tylko po prostu nawiązuje do tych zagadnień jako jednych z wielu, cytując część z wymienionych osób przy okazji różnych wątków. Nie można tego również wywnioskować na podstawie półtorastronicowego podrozdziału Research contributions, w którym zaledwie pobieżnie omówiono stan badań na temat relokacji przedsiębiorstw, pomijając zresztą niemal zupełnie literaturę geograficzną i geograficzno-ekonomiczną. Na temat inspiracji dorobkiem teoretyczno-koncepcyjnym można się więcej dowie- dzieć z rozdziału drugiego, który zawiera typowy przegląd literatury pod kątem roz- poznania określonego problemu. Niestety, autor w analizie dorobku w tej dziedzinie stosuje bardzo ułomną metodę selekcji prac na dany temat. Po pierwsze, ogranicza się do publikacji indeksowanych przez ISI Web of Knowledge (Thomson) oraz ABI Inform (ProQuest) i to wyłącznie w czasopiśmiennictwie (pomijając np. rozdziały w książ- kach). Po drugie, wybrał skromną liczbę słów kluczowych (firm, organization i business w kombinacji z relocation, migration, effects i performance). Dało to w rezultacie zale- dwie 8 prac na tematy interesujące autora! Nietrudno domyślać się, że taki sposób szu- kania materiałów źródłowych musiał pominąć większość prac, nieraz podstawowych w danej dziedzinie czy nurcie badawczym. Jak wiadomo, tematyka relokacji przedsię- biorstw obejmuje bardzo wiele zagadnień, a ogólnie jest to jeden z częściej badanych problemów w aspekcie przestrzennym. Z innych mankamentów wymienić można wykorzystanie w wyszukiwaniu słowa kluczowego firm zamiast enterprise. Definicja tej pierwszej (firma) ma bowiem znacze- nie prawne w sensie znaku handlowego i dlatego nie jest używana przez część badaczy z zakresu nauk o przedsiębiorstwie, zwłaszcza tych z solidnym przygotowaniem ekono- micznym,. Podobnie pojęcie relocation – określone dokładniej i powszechnie stosowane w epoce globalizacji, przed 1990 r. miało ono wiele zamienników. Tak się złożyło, że tematyką przemieszczania przedsiębiorstw wskutek różnych czynników, owej reloka- cji, zajmowali się głównie geografowie ekonomiczni i ekonomiści regionalni. Dlatego znacznie lepsze efekty dałoby sięgnięcie do istniejących podręczników lub prac przeglą- dowych (np. A. Halinen i J. Törnroos, 1998, The role of embeddedness in the evolution of business networks, Scandinavian Journal of Management, 14, 3, s. 187–205) i próba uzupełnienia tej wiedzy o poszerzoną kwerendę bibliograficzną, niż po trochu wywa- żanie otwartych drzwi. Nic zatem dziwnego, że autor wprost uznaje, że dotychczasowy dorobek jest niewystarczający do wyjaśnienia podstawowej sprzeczności, polegającej na dążeniu do wzmocnienia relacji międzyorganizacyjnych w warunkach silnej relokacji, a więc osłabiania zakorzenienia geograficznego. Pomimo tych raczej krytycznych uwag trzeba przyznać, że interpretacja literatury została przygotowana solidnie, z dużą umiejętnością syntetycznego spojrzenia i polegała

http://rcin.org.pl 292 Recenzje na gruntownym rozbiorze na części wyselekcjonowanych pozycji oraz analizie porów- nawczej poszczególnych wyników badań. Co więcej, autor dosyć umiejętnie skorzystał z przeglądów literatury w tych pozycjach, co częściowo usprawiedliwia wcześniejsze uwagi na temat braków źródłowych. W sumie świadczy to o dobrym przygotowaniu autora do interdyscyplinarnych wyzwań i zachęca do dalszej lektury. Niemniej trzeba zwrócić uwagę na niektóre uproszczenia, choćby sprowadzenie jednego z czynników wpływających na wyniki działalności firmy – pozycji geograficznej (geographical posi- tion) niemal wyłącznie do innowacyjności regionu i poziomu urbanizacji (czy są to uwa- runkowania typowo geograficzne? gdzie jest tu czynnik przestrzeni?). Ponieważ jest to sformułowane w postaci koncepcyjnego modelu dla przyszłych badań (s. 26), pojawia się wątpliwość, na ile wykorzystany jest dorobek geografii ekonomicznej w zakresie organi- zacji przestrzennej firm, w tym zwłaszcza układów sieciowych. Na tle przedstawionych zastrzeżeń zdecydowanie lepiej przemawiają analizy i wnio- ski autora przedstawione w kolejnych rozdziałach. Wiele wspomnianych wątpliwości, które pojawiają się w dwóch pierwszych rozdziałach, zostaje częściowo rozwianych po dalszej uważnej lekturze. Trzeba zaznaczyć, że w większości są to analizy oryginalne, zdecydowanie zasługujące na zapamiętanie i wskazanie do powtórzenia w innych kra- jach i systemach społeczno-gospodarczych w celu potwierdzenia uzyskanych wyników oraz ugruntowania przedstawianych uogólnień modelowych. Kolejne rozdziały w większym stopniu są poświęcone analizom empirycznym, choć niekiedy bardzo mocno opierają się (podobnie jak w rozdziale 2) na wynikach badań publikowanych przez innych autorów. J. Knoben najpierw wykazuje, że w ostatniej deka- dzie szybko i sukcesywnie rośnie liczba delokalizacji firm. Pomimo tych procesów, rów- nocześnie okazuje się, że z punktu widzenia funkcjonowania przedsiębiorstw, stosunki pomiędzy nimi stały się jeszcze bardziej istotne. A zatem, relacje te wymagają pewnego rodzaju stabilności geograficznej (geographical stability). Sprzeczność ta na pierwszy rzut oka wydaje się nie do pogodzenia, dopiero wykorzystanie dorobku teorii zakorzenie- nia lub umocowania (embeddedness) – choć nie tylko, pozwala autorowi na częściowe wyjaśnienie zachowań firm. W rozdziale trzecim udowadnia się, że współcześnie następują radykalne zmiany w strukturach sieciowych pomiędzy organizacjami (firmami). Rozdział ten opiera się na solidnej analizie studiów na temat przekształceń sieci w ujęciu dynamicznym (cho- rologicznym). Okazuje się, że o ile prac na temat sieci społecznych, gospodarczych, itd. jest bardzo dużo, o tyle niewielu badaczy podejmuje ten wątek w ujęciu porów- nawczym. Zastosowane zostaje pojęcie luki wzdłużnej (longitudinal gap) jako zja- wiska polegającego na przemianie struktury sieci w kierunku rozpadu pewnych jej właściwości hierarchicznych. To właśnie ten rozdział, opublikowany wcześniej razem z L.A.G. Oerlemansem i R.P.J.H. Ruttenem w Technological Forecasting & Social Change w 2006 r., przyniósł pewien rozgłos, gdyż zwrócono uwagę na zachowania się relacji mię- dzy przedsiębiorstwami w warunkach narastającej niepewności, co niebawem zbiegło się z początkami światowego kryzysu ekonomicznego. Niemniej jednak, jeszcze jaskra- wiej niż przedtem, znów popełniony jest błąd metodyczny w przypadku wyszukiwania, mianowicie autorzy ograniczają się nie dość, że do określonej bazy czasopism, to jeszcze tylko tych, które mają najwyższy impact factor, i wyłącznie w czasopismach z zakresu nauk o zarządzaniu.

http://rcin.org.pl Recenzje 293

Rozdział czwarty, poświęcony zagadnieniom bliskości we współpracy pomiędzy organizacjami w sieci, ponownie podejmuje analizę zjawisk na podstawie zewnętrz- nych wyników badań i również był wcześniej publikowany (wraz ze wspominanym L.A.G. Oerlemansem). Jednak tym razem autorzy opierają się na znacznie bogatszej literaturze, liczącej ponad 200 pozycji bibliograficznych. Okazuje się, że najczęściej w kontekście bliskości lub sąsiedztwa (proximity) badane są zagadnienia innowacyjno- ści (ponad połowa artykułów). Po szczegółowej analizie autorzy dochodzą do wniosku, że najistotniejszy jest wymiar geograficzny, organizacyjny i technologiczny bliskości. Cenna w tej części pracy jest dyskusja nad niejednoznacznościami pojęciowymi, które w analizowanych studiach przypadku (case study) prowadzą często do sprzeczności w pomiarze wskaźników. Kolejne trzy rozdziały, zwłaszcza piąty, zostały przygotowane na podstawie własnych, oryginalnych i – co najbardziej cenne – solidnie wykonanych badań empirycznych. Autor kolejno analizuje czynniki relokacji holenderskich firm w ostatniej dekadzie na podstawie cech zróżnicowania geograficznego, strukturalnego, organizacyjnego itd., zaprzęgając do tej pracy klasyczny aparat statystyczny (np. logitowa analiza regresji, macierz korelacji). Buduje pewne modele konceptualne i hipotezy cząstkowe (w liczbie kilkudziesięciu), do których sprawdzenia określa i mierzy przesłanki (skłonności) do relokacji przedsiębiorstw: tradycyjne (np. czasowa dostępność komunikacyjna, zasięg działalności, wielkość, typ otoczenia), jak też nowe, własnego pomysłu. Są to charak- terystyki strukturalne i binarne, dotyczące sposobu i kierunku uporządkowania sieci międzyorganizacyjnych. W efekcie analiz statystycznych następuje przyjęcie lub odrzu- cenie formułowanych hipotez. Okazuje się, że silną moc predykcyjną mają zwłaszcza takie czynniki jak wewnętrzna spoistość sieci i jej szczegółowa lokalizacja geograficzna. Natomiast odrzucone zostają hipotezy związane z oddziaływaniem siły węzłów sieci, koncentracji firm w regionie czy geograficznego (quasi-geograficznego) kierunku relo- kacji (miasto–wieś). W sumie autor wywodzi wniosek, że w procesie relokacji firm istotne jest zako- rzenienie sieci, rozumiane w jego społeczno-ekonomicznym i organizacyjnym kontek- ście. Okazuje się, że największe efekty relokacji, z punktu widzenia szeroko pojętych wyników działalności firmy, przynosi silne wcześniejsze zakorzenienie organizacyjne. Innymi słowy, amplituda efektów jest tym większa, im silniejsze umocowanie w istnie- jących regułach, wzorcach postępowania i celach. Ale równocześnie negatywne efekty, np. relokacji na duże odległości, są łagodzone poprzez bliskość organizacyjną. Książka napisana jest naukowym, może nawet nieco oszczędnym i oschłym języ- kiem, ale dzięki temu jest dobrze zrozumiała, nawet dla słabo obeznanego w tematyce czytelnika. Gdyby oceniać pracę z punktu widzenia warsztatu geografii ekonomicznej, uderza wyjątkowo uboga szata graficzna, w tym zupełny brak choćby jednej mapy, jed- nak jeśli zastosujemy kanony klasycznej regional science, monokultura tekstu już nie dziwi. Od czasu, kiedy paradygmat przestrzenny przestał być domeną geografów jest to zrozumiałe, choć z pewnością nie pomaga w lepszym zrozumieniu wywodów, zwłasz- cza autorom nie-geografom, chcących zrozumieć zjawiska zachodzące w przestrzeni. Z pewnością tym, co wyróżnia warsztat geograficzny, niezależnie od orientacji koncep- cyjno-teoretycznej, jest dobre wyczucie przestrzeni, zarówno konkretnej (kartezjań- skiej), jak i abstrakcyjnej (np. systemowej), a tego w omawianej książce raczej zabrakło.

http://rcin.org.pl 294 Recenzje

Na szczęście autor wynagradza to z nawiązką żelazną logiką postępowania badawczego, sprawną analizą empiryczną oraz umiejętnością wyciągania wniosków. Podsumowując można stwierdzić, że pomimo oczywistych wad z punktu widzenia warsztatu geograficznego, książka jest jednak godna polecenia geografom. Na uwagę zasługuje sposób prezentacji: pomimo braku dobrego wstępu, poszczególne części pracy stanowią logiczną, spójną i dobrze przyswajalną całość. Wywód jest klarowny, a argu- mentacja dobrze uzasadniona. Dla geografów cenne będzie zapoznanie się z metodolo- gią i metodyką szerszego spektrum nauk społecznych, zwłaszcza nauk o zarządzaniu. Natomiast nie-geografom, chcącym lepiej zrozumieć zjawiska z zakresu organizacji i funkcjonowania przedsiębiorstw w przestrzeni, polecałbym raczej inne pozycje. Treść omawianej pracy prowadzi zatem do wniosku, że pełna interdyscyplinarność badań przestrzennych w różnych dyscyplinach naukowych jest jeszcze bardzo odległa w czasie, a nie wiadomo, czy w ogóle możliwa. Przemysław Śleszyński IGiPZ PAN, Warszawa

M. J. Aranguren Querejeta, C. Iturrioz Landart, J. R. Wilson (red.) – Networks, Governance and Economic Development. Bridging Disciplinary Frontiers, Edgar Elgar, Cheltenham, UK–Northampton, MA, USA, 2008; XIV + 270 s.

Pierwszą trudność dla autora chcącego opisać prezentowaną książkę w języku pol- skim stanowi samo przetłumaczenie jej tytułu, a konkretnie przeniesienie na grunt pol- ski pojęć network oraz governance. W przypadku tego pierwszego najbardziej adekwatne wydaje się zastosowanie terminu „sieć” natomiast proces jej tworzenia (networking) można określić jako „usieciowienie”. W przypadku drugiego z nich najwłaściwsze wyda- je się użycie słowa współrządzenie, choć zdarza się, że w polskiej literaturze występuje on w oryginalnym, angielskim brzmieniu. Opisywana książka pod redakcją M.J. Aranguren Querejeta, C. Iturrioz Landart i J.R. Wilsona dotyczy roli sieci i różnych form współrządzenia w dążeniu do efektywne- go lokalnego rozwoju. Jest ona pokłosiem międzynarodowego seminarium poświęcone- go tematyce rozwoju gospodarczego w kontekście wzrastającego znaczenia globalnych powiązań ekonomicznych i instytucjonalnych, które odbyło się w listopadzie 2005 r. w San Sebastian. W przygotowaniu książki wzięło udział łącznie dwudziestu dwóch autorów z dziewięciu krajów europejskich i Kanady. Za punkt wyjścia swoich rozważań autorzy przyjęli hipotezę, że istotne różnice eko- nomiczne uwidaczniające się w różnych typach sieci (networks) powstają w wyniku przyjętych indywidualnych form współrządzenia (governance), definiowanych jako sys- tem podejmowania strategicznych decyzji. Miało to na celu ukierunkowanie dyskusji na połączenie dwóch, zazwyczaj rozpatrywanych osobno koncepcji sieci i usieciowienia oraz współrządzenia. W warunkach globalizacji świata odpowiednie wykorzystanie moż- liwości jakie stwarzają lokalne i multilokalne sieci wraz z właściwym, demokratycznie umocowanym procesem podejmowania strategicznych decyzji (governance), stanowi kluczowy element lokalnego rozwoju gospodarczego.

http://rcin.org.pl Recenzje 295

W seminarium wzięli udział badacze reprezentujący bardzo zróżnicowany krąg dys- cyplin naukowych – ekonomii i zarządzania, geografii, a także nauk społecznych i poli- tycznych. Zgodnie z założeniami organizatorów, tak zróżnicowana specjalizacja uczest- ników dyskusji miała odpowiedzieć na zapotrzebowanie szerokiego i równoprawnego wykorzystania metod i doświadczeń różnych dyscyplin naukowych. Stąd podtytuł książ- ki: przekraczając granice dyscyplin [naukowych]. Co ważne, w założeniach autorów wspomniane przekraczanie granic ma się odbywać na płaszczyźnie zarówno teoretycz- nej, jak i empirycznej. Efektem tego jest podzielenie publikacji na dwie części. Pierwsza z nich, obejmująca rozdziały od drugiego do szóstego (rozdział 1 jest autorskim wstępem redaktorów tomu), prezentuje ujęcie teoretyczne, oferując przegląd koncepcji i teorii dotyczących tematyki terytorium, sieci, procesu usieciowienia oraz współrządzenia, a także ocenę zależności pomiędzy tymi zagadnieniami a problematyką rozwoju lokal- nego. W drugiej części (rozdziały 7–13) przyjęto bardziej empiryczną optykę, analizując konkretne studia przypadków. Rozdziały 2 i 3 poświęcono zagadnieniu terytorium, badanego przede wszystkim przez pryzmat rozwoju gospodarczego w warunkach postępującej globalizacji. W pierw- szym z nich uwaga autorów skupia się na prawidłowościach udziału poszczególnych społeczności lokalnych w globalnej cyrkulacji czynników produkcji oraz dóbr i usług, w następnym zaś zaakcentowana została potrzeba ścisłego powiązania nauk ekonomicz- nych i geograficznych. Bardzo ciekawe było pokazanie, jak różne jest rozumienie termi- nu terytorium z punktu widzenia obu nauk. W omawianej pracy B. Pacqueur proponuje model „jakości terytorialnej” (ang. territorial quality), nawiązujący do koncepcji prze- wagi komparatywnej. Jednocześnie postuluje zmianę polegającą na zogniskowaniu uwa- gi na „przewadze różnicującej” (ang. differentiating advantage), umożliwiającej dopa- sowanie procedury podejmowania decyzji (współrządzenie jako proces podejmowania decyzji) w ramach lokalnej strategii rozwoju, do indywidualnych cech danego obszaru. W rozdziale 4 celem autorki (A. Lorentzen) jest określenie przestrzennego wymiaru innowacji, traktowanej jako kluczowy element rozwoju gospodarczego. Bazuje ona na założeniu, że tworzenie sieci pozwala poszczególnym aktorom na dzielenie się posiadaną wiedzą i doświadczeniem. W części tej znajduje się również wnikliwa analiza, czym jest i jak może być postrzegany region i regionalizm. Dla geografów jest to bardzo cenny mate- riał umożliwiający zrozumienie, w jaki sposób na te bardzo „geograficzne” zagadnienia patrzą nie-geografowie. Autorka wyróżnia również trzy rodzaje bliskości: geograficzną, organizacyjną (dzielenie przez poszczególnych aktorów – uczestników sieci – wspólnych celów i stylu działania) oraz społeczną, rozumianą jako umocowanie (embeddness) akto- rów w ramach sieci społecznej. Zajmując się pojęciem innowacji, dotyka również zagad- nienia sieci naukowych (knowledge networks) definiując je jako społecznie osadzone przestrzenie innowacji. Kolejny rozdział, autorstwa B. Johannisson, dotyczy teoretycznych lokalnych warian- tów procesu tworzenia się sieci i ich możliwości adaptacji w celu osiągnięcia zrówno- ważonego rozwoju. Autor wprowadza „organizacyjny kontekst” (organizational context) analiz współrządzenia sieciami (governance of networks), w ramach którego proponuje, a następnie poddaje szczegółowym analizom, dwa punkty wyjścia (rationales): incor- porated, gdy proces usieciowienia bazuje na formalnych strukturach (organizacyjnych) oraz entrepreneurial, w ramach którego nieformalna organizacja jest oparta na samo- określeniu i zdefiniowaniu wspólnej tożsamości oraz na wzajemnym zaufaniu.

http://rcin.org.pl 296 Recenzje

Ostatni rozdział tej części pracy prezentuje problematykę zarządzania, czy też współ- rządzenia sieciami. Autorzy podają dwa skrajne modele: sieci kierowanych (networks of direction) oraz sieci wzajemnych zależności (networks of mutual dependence). W pod- sumowaniu rozdziału stawiają tezę, że sukces lokalnych sieci systemów produkcji zależy właśnie od przyjęcia odpowiedniej formy zarządzania nimi. Druga część omawianej książki zawiera analizę studiów przypadku doświadczeń płynących z różnych typów sieci. Rozdziały 7–9 prezentują szczegółowe badania sie- ci przedsiębiorstw oraz dotyczących ich działań instytucji publicznych w Hiszpanii i Irlandii, a rozdział 10 ukazuje zagadnienie współrządzenia siecią na przykładzie poli- tyki wodnej w krajach Afryki subsaharyjskiej. Kolejny artykuł analizuje politykę wło- skich rejonów przemysłowych (klastrów) wobec konkurencji producentów z Chin. Autor następnego – R. de Velde – zajął się wpływem rozwoju Internetu na międzynarodowe stosunki gospodarcze. Wyróżniając współczesne typy współrządzenia sieciami skon- struował on dwuwymiarową macierz, na jednej osi zaznaczając stopień centralizacji a na drugiej – połączenie (związek), bądź jego brak, pomiędzy poszczególnymi aktora- mi. Ostatni rozdział traktuje o wpływie kształtowania się międzynarodowych sieci na rozpowszechnianie i rozwijanie specjalistycznej wiedzy. Wadą omawianej pozycji jest skąpość opracowań graficznych, a przede wszystkim fakt, że wśród zamieszczonych rycin niektóre są mało czytelne (dotyczy to zwłaszcza rozdziału 7). Pewną niedoskonałością jest również niespójność poszczególnych tekstów. Zagadnienie szczegółowo omówione w jednym z rozdziałów zostaje ponownie szeroko zaprezentowane w innym, jednak bez odwołania się do pierwszego z nich. Przykładem może być omówienie sieci „kierowanych” i „wzajemnych zależności”, szczegółowo ana- lizowane w części teoretycznej w rozdziale 6, i następnie ponownie przedstawione w rozdziale 8. W pozostałych przypadkach odwołania pomiędzy rozdziałami były jednak zazwyczaj klarowne i ułatwiały orientację w tekście. Reasumując można stwierdzić, że omawiana pozycja stanowi bardzo cenny, inno- wacyjny wkład w badania zagadnień sieci, współrządzenia i rozwoju regionalnego, a w szczególności – w powiązaniu ze sobą analizowanych zagadnień. Dla geografów prawdopodobnie najciekawsze będą rozdziały od 2 do 4, w których dużo jest odniesień do typowo „geograficznych” zagadnień przestrzeni (choć nie tylko fizycznej), bliskości oraz regionu. Czy natomiast udało się osiągnąć bardzo ambitny cel „przekraczania granic” poszczególnych nauk i unifikacji ich osiągnięć? Niżej podpisany nie jest o tym do końca przekonany. Na pewno osiągnięciem redaktorów jest zawarcie w jednym tomie prac przedstawicieli różnych dyscyplin naukowych, co zaowocowało kompleksowym podej- ściem do analizowanego zagadnienia. Bez wątpienia to złożone podejście, wynikające z zakorzenienia poszczególnych prac w różnych naukach, jest w omawianych tekstach wyraźnie widoczne. Zabrakło natomiast rozdziału podsumowującego, który zawarłby syntezę tez i wniosków z poszczególnych artykułów. W założeniu redaktorów książ- ki taką rolę miał pełnić pierwszy, wstępny rozdział, jednak udało się to niestety tylko w ograniczonym zakresie.

Marcin Stępniak IGiPZ PAN, Warszawa

http://rcin.org.pl Recenzje 297

Infrastruktura i Ekologia Terenów Wiejskich, redaktor J. Gruszczyński, Komisja Technicznej Infrastruktury Wsi, PAN Oddział w Krakowie; Katedra Technicznej Infrastruktury Wsi Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, numery 1–11, 2008, Kraków.

Po raz pierwszy w Przeglądzie Geograficznym fragmentaryczna, w formie recen- zji, informacja o Infrastrukturze Technicznej a Ekologii Terenów Wiejskich pod red. Jerzego Gruszczyńskiego, kierownika Katedry Infrastruktury Technicznej Wsi byłej Akademii Rolniczej (od 2008 r. Uniwersytetu Rolniczego) w Krakowie, ukazała się w 2001 r. (t. 73, z. 4). W recenzji tej omówiono przede wszystkim publikacje dotyczące badań przestrzennych określonych zagadnień, głównie infrastrukturalnych. Przegląd poszczególnych numerów czasopisma Infrastruktura i Ekologia Terenów Wiejskich, którego wspomniana Katedra jest współtwórcą i współwydawcą wskazuje, że zakres problematyki badawczej znacznie wykracza poza zagadnienia infrastruktural- ne. W związku z wdrażaniem kierunku zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich, dużą wagę – co potwierdzają publikowane artykuły – przywiązuje się do problematyki ekologicznej i relacji między wyposażeniem infrastrukturalnym a uwarunkowaniami ekologicznymi badanego obszaru. Nad poziomem i adekwatnością treści publikowanych prac autorów z różnych, głów- nie krajowych ośrodków naukowych, czuwa międzynarodowa Rada Programowa (człon- kowie m.in. z Krakowa, Bratysławy, Lwowa, Pragi, Wiednia). Warto nadmienić, że redaktor oraz wydawcy zintensyfikowali działania na rzecz popularyzowania tytułu poprzez przekazywanie w różnej formie (sprzedaż, wymiana itp.) do bibliotek nie tylko rolniczych, w tym Centralnej Biblioteki Geografii i Ochrony Środowiska IGiPZ PAN w Warszawie oraz poprzez zwiększenie liczby publikowanych numerów. Czytelnikowi obcojęzycznemu służy, poza streszczeniami artykułów w języku angielskim, specjalna edycja niektórych numerów w tym języku. W 2008 r. ukazało się jedenaście numerów Infrastruktury i Ekologii Terenów Wiejskich, przy czym cztery (nr. 1, 4, 10, 11) – to monografie. Spośród nich prawdopo- dobnie najbardziej zainteresuje szerokie grono czytelników bardzo oryginalna, bogato ilustrowana starymi fotografiami, publikacja pt. Krajobrazy kulturowe kresów wschod- nich w fototece Ignacego Rabczuka, opracowana przez O. Sochacką i M. Kraszewską (nr 10). Pozostałe monografie, o równie dużych walorach naukowych, a mniejszych popu- laryzatorskich, z racji, można rzec, specjalistycznego charakteru, zainteresują głównie grono konkretnych odbiorców. Są to: nr 1 – Oczyszczalnie ścieków z wybranych zakła- dów przemysłu spożywczego (autorzy: S. Krzanowski, A. Wałęga, J. Paśmionka), nr 4 – Wpływ czynników antropogenicznych na zmiany koryt cieków karpackich (J. Korpak, K. Krzemień, A. Radecki-Pawlik) oraz nr 11 – Zamulanie małych zbiorników wodnych i jakość osadów dennych (M. Madeyski, B. Micholec, M. Tarnawski). Pozostałe sześć numerów (2, 3, 5, 7, 8, 9) zawiera opracowania różne pod względem rangi naukowej, ale na ogół są to artykuły. Ponieważ trudno byłoby scharakteryzować każde z nich, zostały tu omówione głównie opracowania z nr. 8, 2008 r. Wcześniej jed- nak, ze względu na bardzo duże walory poznawcze, należy polecić artykuł Z. Wójcickiego

http://rcin.org.pl 298 Recenzje

(nr 2, 2008, s. 27–37) na temat systemów produkcji rolniczej w Polsce, studia progno- styczne IBMER oraz artykuły J.L. Siemińskiego: Idea rozwoju zrównoważonego i trwa- łego obszarów wiejskich w Polsce na tle innych koncepcji. Ujęcie planistyczne (część I) i tegoż autora Koncepcja sustainable development – ujęcie planistyczne (część II) opubli- kowane w nr. 3 (s. 175–189). Godne polecenia są także artykuły S. Czabana pt. Powodzie w Europie w latach 1985–2007 (nr 7, 2008, s. 243–254) oraz Klasyfikacja jakości wód powierzchniowych w Polsce (nr 9, 2008, s. 259–269). Spośród 13 około dziesięciostronicowych opracowań z nr 8, 2008 r. Infrastruktury i Ekologii Terenów Wiejskich prawie wszystkie (11) dotyczą wiejskich obszarów górskich Polski, w tym 5 – sudeckich, 3 karpackich, 3 ogółem górskich, a pozostałe 2 – obszarów wiejskich woj. świętokrzyskiego. Większość artykułów mieści się w zakresie problematy- ki infrastrukturalnej, a nie ekologicznej w ścisłym tego słowa znaczeniu. Jako jedno z opracowań o dużych walorach poznawczych należy wymienić przede wszystkim tekst B. Głowickiego nt. ekstremalnych zjawisk termicznych w Sudetach w okresie współczesnych zmian klimatycznych. Autor objął badaniami pełny profil wysokościowy Sudetów (203–1603 m n.p.m.) w okresie od 1951 do 2007 r. Badane zja- wiska wywierają duży wpływ nie tylko na funkcjonowanie ekosystemów górskich, ale także np. na przekształcenia funkcji rolniczych i leśnych. Z analogicznych względów na uwagę zasługuje artykuł M. Polnej pt. Zróżnicowanie procesu zalesień gruntów rolnych na obszarach górskich Polski, w którym zostało scharakteryzowane nie tylko zróżni- cowanie zalesień badanych w skali gmin górskich i podgórskich Karpat i Sudetów, ale także zmniejszenie zalesień w latach 2000–2006. Pogranicza zagadnień ekologicznych i infrastrukturalnych dotyczy pośrednio opra- cowanie nt. wyposażenia górskich obszarów bieszczadzkich o wysokich walorach przy- rodniczych w infrastrukturę techniczną (autor: B. Grzebyk). Natomiast problematykę infrastrukturalną reprezentują dwa oryginalne artykuły A. Krakowiak-Bal dotyczące finansowania inwestycji infrastrukturalnych oraz relacji między nakładami inwestycyj- nymi a wyposażeniem infrastrukturalnym gmin wiejskich. Kilka artykułów tylko częściowo i tylko pośrednio związanych jest z problematy- ką ekologiczną i infrastrukturalną. Traktują na przykład o planowaniu przestrzennym (T. Dzikowska), przemianach funkcjonalnych obszarów wiejskich (M. Hełdak), czy też udziale społeczności lokalnej w rozwoju ziem górskich (E. Gonda-Soroczyńska). Spośród dwóch artykułów J. Salamona jeden zasługuje na szczególną uwagę, a to z powodu metodycznego charakteru – autor bada autokorelację przestrzenną rozwoju infrastruktury technicznej obszarów wiejskich woj. świętokrzyskiego, wykorzystując statystykę I Morana. Nawet wybiórczy, a więc nieco subiektywny przegląd opracowań opublikowanych w 2008 r. w Infrastrukturze i Ekologii Terenów Wiejskich, wskazuje jednak na ich sze- roki zakres problemowy. Należy też podkreślić ich walory naukowe, przede wszystkim poznawcze i przydatność praktyczną. Uwarunkowania infrastrukturalne i ekologiczne niewątpliwie mają bezpośredni lub pośredni wpływ na zagospodarowanie przestrzenne obszarów wiejskich. Z tego względu czasopismo, którego przedmiotem są te uwarunkowania, można polecić szczególnie

http://rcin.org.pl Recenzje 299 tym geografom, których badania koncentrują się na problematyce stanu i możliwości przemian ukierunkowanych na trwały rozwój obszarów wiejskich.

Władysława Stola IGiPZ PAN, Warszawa

D. Chudy-Hyski – Uwarunkowania turystycznego kierunku rozwoju górskich obszarów wiejskich Polski, Infrastruktura i Ekologia Terenów Wiejskich, Komisja Technicznej Infrastruktury Wsi PAN w Krakowie, Katedra Technicznej Infrastruktury Wsi Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, Kraków 2009; 309 s.

Tytuł rozprawy zapowiada nowatorskie podejście do problematyki badań na rzecz rozwoju obszarów górskich. Koresponduje z tym główny cel pracy, jakim jest „identyfika- cja uwarunkowań turystycznego kierunku rozwoju górskich obszarów wiejskich Polski oraz ich przestrzennego zróżnicowania, jak również ocena możliwości i opracowanie scenariuszy takiego rozwoju” (s. 11). Wynika z tego cel poznawczy, a więc rozpozna- nie wewnętrznych uwarunkowań turystycznego kierunku rozwoju badanych obszarów w ujęciu przestrzennym i czasowym oraz cel metodyczny, jakim jest wypracowanie metod i sposobów oceny poziomu badanych uwarunkowań, a także umożliwiających porównanie gmin pod względem ich indywidualnych predyspozycji do podjęcia i reali- zacji turystycznego kierunku rozwoju. Realizacja ich obu rzutuje na praktyczny cel roz- prawy, jakim jest wskazanie uwarunkowań, które stanowią barierę w realizacji obranego kierunku rozwoju oraz wypracowanie scenariuszy realizacji zamierzonego turystyczne- go kierunku rozwoju obszarów górskich. Książka składa się z dwóch odrębnych części. Pierwsza – zasadnicza, poprzedzona Wstępem, a zakończona Bibliografią, pod względem poziomu naukowego, w aspekcie poznawczym i przede wszystkim metodycznym, może stanowić pracę habilitacyjną. Część druga w formie Aneksu zawiera uzupełnienie i uszczegółowienie wyników badań w postaci tabel, rycin i opisu. Pracę kończą streszczenia w języku polskim i angielskim. We Wstępie uzasadniono podjęcie tematu pracy, jej cele, hipotezy badawcze, obszar i skalę badań, źródła materiałów itp. Badaniami objęto górskie – karpackie i sudeckie – obszary wiejskie Polski o niekorzystnych warunkach gospodarowania (ONW górskie), tzn. 50 gmin, w tym 43 całe, a z 7 gmin miejsko-wiejskich tylko obszary wiejskie. Zakres merytoryczny badań dotyczy wewnętrznych uwarunkowań turystycznego kierunku rozwoju tych gmin. Uwarunkowania podzielono na cząstkowe – infrastruk- turalne, gospodarcze, środowiskowe (przyrodnicze i antropogeniczne) oraz społeczne, reprezentowane przez określone cechy diagnostyczne. Materiały źródłowe dla 2005 i 2007 r. uzyskano poprzez ankiety z urzędów gmin oraz publikacji GUS. Wykorzystano także obszerną literaturę przedmiotu (15 stron bibliografii), głównie krajową. Nie ma w niej opracowania, które pod względem celów i ich realizacji nawiązywałoby do recenzowanej pracy. Problematyka będąca przedmiotem badań została scharakteryzowana w czterech rozdziałach. Pierwsze trzy, opracowane na podstawie głównie odpowiednio skomento-

http://rcin.org.pl 300 Recenzje wanej literatury przedmiotu, zawierają kompendium wiedzy na temat: pojęcia regionu i rozwoju regionalnego, obszarów wiejskich (wyodrębnianie, funkcje), w tym obszarów górskich jako obszarów o niekorzystnych warunkach gospodarowania, a jednocześnie potrzeby ich wielofunkcyjnego rozwoju oraz istoty turystyki w takim rozwoju i uwa- runkowań turystycznego kierunku rozwoju obszarów górskich. Warto nadmienić, że w rozdziale drugim scharakteryzowano stan i ewolucję polskich regulacji prawnych i unijnych dotyczących wyodrębniania i rozwoju wiejskich obszarów górskich. Ta część może zainteresować każdego, kogo interesujące zagospodarowanie przestrzenne obsza- rów wiejskich. Rozdział czwarty, zawierający wyniki badań empirycznych karpackich i sudeckich gmin górskich, pod względem merytorycznym można uznać za najważniejszy w rozpra- wie. Scharakteryzowano w nim przyjętą w badaniach strukturę wewnętrznych (endoge- nicznych) uwarunkowań turystycznego kierunku rozwoju górskich obszarów wiejskich Polski. Wyróżniono uwarunkowania infrastrukturalne, gospodarcze, środowiskowe i społeczne. W ramach tych pierwszych wydzielono uwarunkowania infrastruktury techniczno-ekonomicznej, społecznej, komunikacyjnej i infrastruktury ochrony śro- dowiska. Z kolei uwarunkowania infrastruktury techniczno-ekonomicznej podzielono na dwie grupy – uwarunkowania infrastruktury podstawowej oraz specjalnego prze- znaczenia, w ramach której wydzielono cztery składowe: infrastrukturę z zakresu bazy noclegowej, bazy gastronomicznej, bazy uzdrowiskowej oraz z zakresu infrastruktury turystycznej. Również uwarunkowania środowiska podzielono na uwarunkowania śro- dowiska przyrodniczego oraz środowiska antropogenicznego, o charakterze material- nym i niematerialnym. Na ponad 100 stronach w formie opisowej i graficznej (17 rycin, 39 tabel) scha- rakteryzowano całą procedurę badawczą, a więc dobór finalnych cech diagnostycz- nych określających poziom i strukturę uwarunkowań turystycznego kierunku rozwoju obszarów górskich, poprzez wyznaczenie syntetycznego miernika tych uwarunkowań w ujęciu przekrojowo-czasowym i zbadanie zmian strukturalnych w skali gmin w latach 2005–2007. Następnie opracowano lub przystosowano metody (J.H. Warda, środków ciężkości) do analizy przestrzennej struktury badanych uwarunkowań oraz dokonano grupowania gmin. Wyniki wielowymiarowej analizy i oceny wewnętrznych uwarun- kowań turystycznego kierunku rozwoju górskich obszarów wiejskich Polski były głów- na podstawą opracowania czterech scenariuszy rozwoju poszczególnych gmin, wraz z dogodnymi ośmioma wariantami ich realizacji skorelowanymi z uprzednio określony- mi (ośmioma) typami górskich obszarów wiejskich. Scenariusze te stanowią narzędzie podejmowania na szczeblu lokalnym decyzji o podjęciu odpowiedniego wariantu realizacji turystycznego kierunku rozwoju okre- ślonej gminy lub w sytuacji, gdy już rozpoczęto działania na rzecz takiego kierunku, odpowiedni scenariusz może być przydatny do ich weryfikacji. Dzięki wypracowaniu lub/i przystosowaniu odpowiednich metod badawczych autor uzyskał interesujące wyniki rozpoznania poziomu i struktury wewnętrznych uwarun- kowań poszczególnych gmin górskich do ewentualnego podejmowania i realizacji tury- stycznego kierunku ich rozwoju. Można więc stwierdzić, że walory nie tylko poznawcze, ale również metodyczne składają się na praktyczną (aplikacyjną) przydatność opraco- wania w sytuacji podejmowania analogicznych badań.

http://rcin.org.pl Recenzje 301

W Zakończeniu (s. 211–217), po stwierdzeniu zrealizowania w pracy sformuło- wanych we Wstępie jej celów, nawiązano do niektórych problemów wiążących się ze specyfiką wiejskich obszarów górskich oraz sposobów stymulowania ich rozwoju jako rozwoju lokalnego. Odnośnie do problematyki wielofunkcyjnego rozwoju obszarów wiej- skich podkreślono nadal duże w nim znaczenie rolnictwa, w tym zwłaszcza produkcji polowej wypieranej przez inne formy użytkowania ziemi. Stwierdzono, że rozpozna- nie wewnętrznych uwarunkowań turystycznego kierunku rozwoju jest bardzo ważne, zwłaszcza dla ludności danej gminy, co wynika m.in. z mnożnikowego efektu turystyki jako czynnika wielofunkcyjnego rozwoju górskich obszarów wiejskich. Jednocześnie rozpoznanie to wykazało, że nie wszystkie gminy górskie mają wystarczające walory, aby w swoich strategiach rozwoju uznać turystykę za czynnik rozwoju lokalnego. Jak już wspomniano, w Aneksie zamieszczono również uzupełnienie wyników badań. W załączniku I podano m.in. listę 203 cech (zmiennych) diagnostycznych, charaktery- zujących poszczególne rodzaje uwarunkowań: infrastrukturalnych (według odpowied- nich podgrup – łącznie 106 cech), gospodarczych (42 cechy), środowiska przyrodnicze- go (28) i antropogenicznego (18) oraz uwarunkowań społecznych (9 cech). Załącznik II zawiera głównie wyniki (tabele, opis) grupowania gmin górskich (metodą J.H. Warda i metodą środków ciężkości) według struktury (poszczególnych grup) uwarunkowań turystycznego kierunku rozwoju. Niniejsza recenzja zawiera wybiórczy przegląd bogatych treści zawartych w poszcze- gólnych rozdziałach rozprawy i w jej Aneksie, co w jakimś stopniu wynika z faktu, że tekst wykracza zakresem merytorycznym poza treści zapowiadane przez jej tytuł. Rozprawa jest pracą geograficzną, o czym świadczą przede wszystkim badania i interpretacja wyników i ich kartograficzna prezentacja w ujęciu przestrzennym. W rycinach, niefortunnie nazwanych rysunkami (nie każda rycina jest rysunkiem), ilustrujących np. cztery grupy gmin pod względem poziomu określonych uwarunkowań, grupę drugą i czwartą oznaczono kolorystycznie niemal identycznie. Ponadto tytuły tych rycin – „Klasyfikacja górskich (…) pod względem poziomu”. Rodzi się pytanie – poziomu czego? Należałoby dodać, o jakie uwarunkowania chodzi, np. ryc. 12 „(…) uwarunkowań infrastrukturalnych (a) i gospodarczych (b)”. Ponadto wydaje się, że praca poznawczo zyskałaby, gdyby zmiany strukturalne na obszarach wiejskich były badane dla okresu dłuższego niż lata 2005–2007. Podane uwagi krytyczne nie pomniejszają naukowych i praktycznych walorów roz- prawy. Ponieważ zawiera ona także bogaty materiał dokumentacyjny, może być także informacyjno-statystycznym źródłem dla innych opracowań dotyczących działalności gospodarczych na górskich obszarach wiejskich Polski.

Władysława Stola IGiPZ PAN, Warszawa

http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl K R O N I K A

PRZEGLĄD GEOGRAFICZNY 2009, 81, 2, s. 303–311

Ogólnopolska konferencja naukowa „Geografia w naukach ekonomiczno-przestrzennych” Kraków, 6–7 XI 2008 r.

Z okazji jubileuszu 50-lecia Zakładu Geografii Ekonomicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, w dniach 6–7 listopada 2008 r. w gmachu tejże uczelni (w zabytkowej Starej Auli i Sali Senackiej), odbyła się konferencja naukowa na temat „Geografia w naukach ekonomiczno-przestrzennych”. Wzięło w niej udział ponad 50 uczestników, wśród których byli znani geografowie i ekonomiści, w tym kierownicy jed- nostek organizacyjnych – Zakładów lub Katedr – ze wszystkich publicznych uczelni ekonomicznych w Polsce. Głównym celem konferencji była wymiana poglądów na temat obecnej roli geogra- fii w naukach ekonomiczno-przestrzennych i sposobów upowszechniania jej osiągnięć w przedmiotach wykładanych na uczelniach i kierunkach o profilu ekonomicznym. Istotnym założeniem konferencji miała być też dyskusja nad widoczną od pewnego cza- su tendencją spadkową znaczenia geografii w programach nauczania wyższych szkół ekonomicznych. Uroczystego otwarcia konferencji dokonali Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie prof. dr hab. Roman Niestrój i Dziekan Wydziału Finansów prof. dr hab. Krzysztof Surówka. W imieniu organizatorów spotkania wystąpił kierownik Zakładu Geografii Ekonomicznej prof. dr hab. Tadeusz Kudłacz. Zebrani uczcili minutą ciszy pamięć zmarłych pracowników Zakładu. Dodatkową okazją do tego symbolicznego gestu był fakt, że dzień rozpoczęcia konferencji zbiegł się z rocznicą słynnej Sonderaktion Krakau, kiedy to na Uniwersytecie Jagiellońskim aresz- towano profesorów krakowskich uczelni (w tym Akademii Handlowej), z których wielu – także geografowie – zginęło później w obozach koncentracyjnych. Przed rozpoczęciem konferencji delegacja obecnych i byłych pracowników Zakładu złożyła na Cmentarzu Rakowickim wiązanki kwiatów na grobach zmarłych kierowników Zakładu Geografii Ekonomicznej. Pierwszy dzień obrad poświęcony był przede wszystkim jubileuszowi Zakładu Geografii Ekonomicznej. Referat okolicznościowy pt. Geografia w historii i działal- ności naukowo-dydaktycznej – od Wyższego Studium Handlowego do Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie przedstawił dr Jerzy Wrona. W prezentacji – bogato ilu- strowanej zdjęciami – dość szczegółowo zostały przedstawione dzieje geografii na tej uczelni. Podkreślony był fakt, że w historii dzisiejszego Uniwersytetu Ekonomicznego geografia gospodarcza zajmowała znaczące miejsce jako dyscyplina dydaktycz- na i przedmiot badań naukowych Obecny Zakład Geografii Ekonomicznej utwo- rzony został uchwałą Senatu Wyższej Szkoły Ekonomicznej w dniu 22 XI 1957 r., a właściwą działalność rozpoczął we wrześniu 1958 r. Referent zaznaczył, że histo-

http://rcin.org.pl 304 Kronika ria geografii na uczelni jest jednak dłuższa, gdyż jednostka organizacyjna pod nazwą Zakład Geografii Gospodarczej funkcjonowała już od początku istnienia Wyższego Studium Handlowego, tj. od 1925 r. Od tego czasu Zakładem lub Katedrą Geografii na krakowskiej uczelni ekonomicznej kierowali Ludomir Sawicki, Jerzy Smoleński, Walenty Winid, Józef Szaflarski, Władysław Milata, Jan Janczyk, Andrzej Maryański, Mieczysław Mikulski i Tadeusz Kudłacz. Spośród bardziej znanych geografów kra- kowskich, którzy w różnych okresach na uczelni pracowali lub prowadzili tylko zajęcia z geografii (na studiach dziennych, zaocznych lub w studium podyplomowym) należy wymienić m.in. W. Ormickiego, K. Bromka, T. Jarowiecką, J. Kruczałę, A. Wrzoska, J. Warszyńską, A. Jackowskiego, Z. Górkę. Pierwszy dzień konferencji zakończyła uroczysta kolacja. Drugi dzień obrad wypełniły różnorodne tematycznie referaty i dyskusja, zwłaszcza dotycząca tożsamości naukowej geografii gospodarczej oraz miejsca tej nauki w kształ- ceniu studentów uczelni ekonomicznych. Nazwiska prelegentów i tytuły ważniejszych z wygłoszonych referatów przedstawiają się następująco: – prof. dr hab. Kazimierz Kuciński (SGH Warszawa) – Tożsamość naukowa geografii ekonomicznej; – prof. UAM dr hab. Waldemar Ratajczak (UAM Poznań) – Geografia ekonomiczna, nowa geografia ekonomiczna a ekonomia przestrzenna; – prof. UE dr hab. Stanisław Korenik (UE Wrocław) – Geografia ekonomiczna w realiach nowej gospodarki; – prof. dr hab. Janusz Słodczyk (Uniw. Opolski) – Geografia ekonomiczna i gospodarka przestrzenna jako elementy kształcenia na kierunkach ekonomicznych; – prof. dr hab. Zbigniew Zioło (AP Kraków) – Związki nauk geograficznych i ekonomicznych; – dr hab. Waldemar Budner, dr hab. Jacek Nowak (AE Poznań) – Jak globalizacja wpły- wa na zmianę podejścia do nauczania geografii. Ponadto referaty wygłosili: dr Tomasz Rachwał (AP Kraków), dr Anna Tobolska (UAM Poznań), dr Bogusław Luchter (UE Kraków), dr Krzysztof Stachowiak (UAM Poznań), dr Maria Zamelska (WSZiT Poznań), mgr Anna Grzegorczyk (UW). Teksty referatów zostaną zamieszczone w planowanym wydawnictwie pokonferencyjnym. Oprócz wielu z wyżej wymienionych, w dyskusji znaczącymi uwagami podzielili się także m.in.: prof. prof. Krystian Heffner (AE Katowice), Grzegorz Węcławowicz (IGiPZ PAN Warszawa), Zbigniew Makieła (PWSZ Jarosław) i Andrzej Prusek (UE Kraków). Dyskusja dotyczyła problemów poruszanych w referatach oraz kwestii związa- nych z nauczaniem geografii gospodarczej na uczelniach i kierunkach ekonomicz- nych. Uczestnicy konferencji dość zgodnie podkreślali fakt, że w programach kształ- cenia przyszłych ekonomistów daje się zauważyć niepokojąca tendencja zmniejszania roli geografii. Ogranicza się czas wykładów i ćwiczeń z geografii gospodarczej, sta- nowi ją przedmiotem do wyboru, a w niektórych przypadkach całkowicie eliminuje z programu nauczania. A wydaje się, że wraz z pogłębianiem się globalizacji i mię- dzynarodowej integracji rola geografii ekonomicznej i przedmiotów geograficzno-prze- strzennych powinna wzrastać. Trudno bowiem zrozumieć gospodarkę i skutecznie nią zarządzać, nie dostrzegając jej geograficznych kontekstów i nie widząc jej w geogra- ficzno-historycznej pespektywie. Nie sposób być we współczesnym świecie rzetelnym

http://rcin.org.pl Kronika 305 ekonomistą nie znając geografii ekonomicznej. Niełatwo zajmować się działalnością gospodarczą nie wiedząc nic, lub niewiele, o zróżnicowaniu świata, poszczególnych kontynentów i państw, nie rozumiejąc odmienności gospodarki, kultury i społeczności regionów. Błędne jest funkcjonujące dość często przekonanie, że studiujący nauki ekono- miczne wynoszą niezbędny im zasób wiedzy geograficznej ze szkoły średniej oraz że mogą go wystarczająco uzupełniać samodzielnie (np. poprzez internet). Wiedza geo- graficzna nie polega jedynie na prostym gromadzeniu faktów (co wyraźnie podkre- ślił K. Kuciński), jej istotą są bowiem wnioski wynikające z tych faktów, a to wyma- ga dysponowania odpowiednimi narzędziami analizy i wzorcami rozumowania, których dostarcza współczesna geografia ekonomiczna wykładana na poziomie aka- demickim. Należy też pamiętać, że struktura przestrzenna gospodarki świata pod- lega ciągłym przekształceniom, dlatego niezwykle ważna jest aktualizacja tego obra- zu. I w tym najpełniej mogą pomóc zajęcia z geografii ekonomicznej i przedmiotów pokrewnych.

Fot. 1. Profesor Kazimierz Kuciński w trakcie swego wykładu

Uczestnicy konferencji wypracowali stanowisko dotyczące znaczenia geografii w procesie kształcenia przyszłych ekonomistów. Dokument ten zostanie przedstawio- ny osobom i instytucjom mającym wpływ na standardy, programy i treści nauczania na uczelniach i kierunkach ekonomicznych, a w szczególności Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz rektorom i dziekanom uczelni kształcących ekonomistów. W czasie przerw („kawowych”) w obradach uczestnicy konferencji mieli możliwość zapoznania się z wybranymi publikacjami naukowymi pracowników Zakładu Geografii oraz z ekspozycją Muzeum Historii UEK.

http://rcin.org.pl 306 Kronika

Podsumowania konferencji dokonał jej gospodarz – prof. dr hab. T. Kudłacz, który podkreślił rangę dyskutowanych problemów oraz zwrócił uwagę na celowość i potrzebę organizowania podobnych spotkań w przyszłości. Choć niezręcznie to pisać współorganizatorom, uczestnicy konferencji zgodnie pod- kreślali sprawność organizacyjną oraz gościnne przyjęcie przez gospodarzy spotkania i władze uczelni.

Jerzy Wrona, Piotr Serafin Zakład Geografii Ekonomicznej, Uniwersytet Ekonomiczny, Kraków

VI Ogólnopolska konferencja naukowa pt. „Małe miasta –transformacja funkcji miejskich w ośrodkach lokalnych” Katowice, 20–21 XI 2008 r.

W listopadzie 2008 r. w budynku Akademii Ekonomicznej w Katowicach odby- ła się VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa pod tytułem: „Małe miasta – transfor- macja funkcji miejskich w ośrodkach lokalnych”. Organizatorami Konferencji były: Katedra Gospodarki Przestrzennej Akademii Ekonomicznej im. Karola Adamieckiego w Katowicach, Katedra Zagospodarowania Środowiska i Polityki Przestrzennej Uniwersytetu Łódzkiego oraz Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN. Patronat medialny nad Konferencją objął miesięcznik Urbanista. Całość Konferencji składała się z 6 sesji tematycznych. Pierwsza sesja dotyczyła uwarunkowań rozwoju małych miast, a trzy pierwsze referaty miały charakter teore- tyczny i wprowadzający. Odnosiły się zarówno do pierwotnych funkcji małych ośrodków miejskich jak i do ich obecnej roli i sytuacji w obliczu procesów globalizacji. Poruszono również tematykę współczesnych barier rozwoju małych miast. Jako pierwszy wystąpił prof. dr hab. Ryszard Brol, z referatem Małe miasta w global- nej wiosce. Autor twierdzi, że obecnie małe miasta w Polsce przechodzą kryzys. Często przegrywają konkurencję na globalnym rynku z większymi ośrodkami. Przykładem mogą być starania samorządów o nowych inwestorów, czy podejmowanie decyzji loka- lizacyjnych przemysłu i usług oraz pomijanie małych miast w strategiach innowacyj- ności. Remedium ma być rozsądna redystrybucja środków przy opracowywaniu lokal- nych budżetów oraz aktywizowanie lokalnych środowisk gospodarczych i społecznych na rzecz rozwoju. Z kolei jeden z gospodarzy Konferencji, prof. dr hab. Krystian Heffner w wystąpie- niu pt. Ewolucja małych miast w zmieniającej się przestrzeni zwrócił uwagę, że małe miasta przestają dziś pełnić swoje pierwotne funkcje, takie jak obsługa lokalnego rynku czy pośrednictwo między rynkiem lokalnym a regionalnym. Większość z nich niestety traci na znaczeniu. W szczęśliwej sytuacji są miasta korzystnie ulokowane w przestrzeni osadniczej i gospodarczej, czyli w powiązaniu z obszarami szybkiego rozwoju, na przy- kład w strefach metropolitalnych aglomeracji.

http://rcin.org.pl Kronika 307

W referacie zatytułowanym Małe miasta – wybrane bariery rozwoju, dr Agnieszka Kwiatek-Sołtys zwróciła uwagę na problem własności gruntów będących w posiadaniu polskich gmin. Dokonała charakterystyki gruntów należących do gmin, określiła ich przestrzenne zróżnicowanie, strukturę użytkowania oraz stopień rozdrobnienia. Brak uregulowanej gospodarki gruntowej stanowi dziś jedną z głównych barier rozwoju jed- nostek samorządu terytorialnego. W ramach I sesji wygłoszono jeszcze jeden referat, który dotyczył typów i uwarun- kowań rozwoju małych miast na północy Polski. Autorem i prelegentem był dr inż. arch. Jacek Sołtys. Wystąpienie mgr. Piotra Trzepacza na temat roli małych miast w hierar- chii węzłów międzynarodowej komunikacji autobusowej, przesunięto na sesję II. Sesja II poświęcona była znaczeniu funkcji rolniczej w małych miastach. Z plano- wanych pięciu referatu wygłoszono zaledwie trzy, gdyż nie wszyscy prelegenci pojawili się na Konferencji. Oprócz P. Trzepacza referowali: mgr Magdalena Dej, dr Edward Duś oraz dr Alicja Zakrzewska-Półtorak. Poruszane tematy dotyczyły znaczenia rol- nictwa dla miast powiatowych. Przedstawiono także analizę regionalną (województwo śląskie) i zaprezentowano studium przypadku na przykładzie Sobótki. Jak wskazują wyniki badań, obecnie mamy do czynienia z dużym zróżnicowaniem struktury użytków rolnych na terenie całego kraju, a największy odsetek gruntów rolnych mają miejsco- wości w środkowej i wschodniej Polsce. Na obszarach, gdzie występują dobre jakościo- wo gleby, a ziemia nie uległa zbyt dużej parcelacji, rolnictwo ciągle odgrywa dużą rolę w funkcjonowaniu małych gmin miejskich i miejsko-wiejskich. Po przerwie obiadowej rozpoczęła się III sesja, dotycząca funkcji społeczno-gospo- darczych małych miast, w ujęciach regionalnych. Zaprezentowano łącznie pięć refera- tów, wygłoszonych przez: dr Elżbietę Zuzańską-Żyśko, dr Barbarę Konecką-Szydłowską, dr Beatę Namyślak, prof. dr hab. Barbarę Miszewską oraz dr Iwonę Kiniorską. Szczególnie interesujące okazało się wystąpienie pod tytułem: Miasta zlepieńce jako ośrodki lokalne. Referat, pod nieobecność dr. Roberta Szmytkie, zaprezentowała prof. dr hab. Barbara Miszewska. „Zlepieńcem” nazwano złożony ośrodek miejski o mało spójnych strukturach przestrzennych, powstały przez sztuczne połączenie administracyjne. Zwrócono uwagę na różnice morfologiczne i gospodarcze między poszczególnymi częściami takich miast. Miasta „zlepieńce” funkcjonują do dziś, a ich ocena wśród lokalnych społeczności, choć niejednolita, nie jest negatywna. Mieszkańcy przyzwyczaili się już do istniejącego stanu rzeczy. Uogólniając wnioski płynące z zaprezentowanych referatów w sesji trzeciej, należy stwierdzić, że obecnie mamy do czynienia ze spadkiem roli przemysłu na rzecz tercja- ryzacji gospodarki (czyli zwiększenia roli usług) oraz ze wzrostem znaczenia udziału usług nowych. Jednakże mimo rozwoju lokalnej gospodarki, poziom życia w wielu pol- skich gminach jest jeszcze zdecydowanie niezadowalający. Po przerwie rozpoczęto kolejną, czwartą sesję, poświęconą rewitalizacji małych miast, podczas której wygłoszono cztery referaty. Prelegentami byli kolejno: dr Wojciech Jarczewski, dr inż. arch. Katarzyna Mazur-Belzyt, mgr Justyna Chodkowska-Miszczuk i mgr Dominik Sikorski. Szczególną uwagę zwracał aplikacyjny charakter poruszanych zagadnień i problemów. Analizowano bowiem proces kreowania przestrzeni małych miast oraz zaproponowano kryteria delimitacji obszarów kryzysowych na przykładzie konkretnych miejscowości. Według prelegentów, kluczem do powodzenia rewitali-

http://rcin.org.pl 308 Kronika zacji jest nie tylko jej staranne zaplanowanie, ale też współpraca z lokalną ludnością i podmiotami gospodarczymi oraz poszukiwanie źródeł jej finansowania na wszystkich szczeblach władzy i w sektorze prywatnym. W dyskusji mówiono o istnieniu trzech sfer rewitalizacji: przestrzennej, społecznej i gospodarczej. Zwrócono także uwagę na dra- stycznie niskie kwoty przeznaczane na programy rewitalizacji, znacznie odbiegające od realnych potrzeb. Niestety, mimo pierwszych prób samorządów wojewódzkich, nie istnieje jeszcze scentralizowana polityka miejska, która miałaby wyznaczać kierunki rozwoju dzisiejszych miast w Polsce. W drugim dniu Konferencji odbyły się dwie sesje naukowe, które zawierały łącz- nie 9 referatów. Poruszano zagadnienia obszarów rekreacyjnych, funkcji turystycznej i mieszkaniowej małych miast oraz przekształceń funkcji miejskich. Wyniki swoich badań zaprezentowali kolejno: dr Dominik Jan Domin, mgr Jacek Rudewicz, dr Jerzy Oleszek, mgr Piotr Gibas, dr Elżbieta Grzelak-Kostulska, mgr Agnieszka Ogrodowczyk, dr Elżbieta Litwińska, dr Bartosz Bartosiewicz i mgr inż. Joanna Bałach-Frankiewicz. Na zakończenie, w trakcie dyskusji i podsumowania Konferencji, wysunięto kilka postulatów, nawiązujących do poruszanej wcześniej tematyki. Należy rozwijać wie- lostronne badania nad małymi miastami i prowadzić analizy statystyczne, jednocze- śnie dokonując ich weryfikacji w rzeczywistości, na konkretnych przykładach. Istnieje potrzeba opracowywania i realizowania programów rewitalizacji i zagospodarowania przestrzennego, przy współpracy zarówno Rządu, jak i lokalnych społeczności (także podmiotów gospodarczych). Niezbędne jest pozyskiwanie finansów z możliwie wielu źródeł, gdyż gminy zazwyczaj nie są w stanie same podołać wymaganym zmianom. Ponadto interesującą kwestią jest zbadanie dzisiejszych funkcji miejscowości i próba odpowiedzi na pytanie, z czego żyją dzisiejsze małe miasta i ich mieszkańcy. Ogółem Konferencja zgromadziła 54 uczestników, przedstawicieli krajowych ośrod- ków naukowych oraz samorządów lokalnych i regionalnych. Łącznie wygłoszono 26 referatów. Organizatorzy Konferencji obserwują rosnące z roku na rok zainteresowanie tematyką małych miast, co przekłada się na wzrastającą liczbę uczestników i nadsyła- nych artykułów. Niewielkie niedociągnięcia organizacyjne nie wpłynęły na ogólną, pozytywną ocenę Konferencji, ze strony zarówno organizatorów, jak i uczestników. Spotkanie w Katowicach pozwoliło nie tylko na zaprezentowanie wyników konkretnych badań, ale też na wymianę opinii, poglądów i pomysłów specjalistów zajmujących się małymi miastami. Co szczególnie istotne, zwrócono uwagę na palące problemy, z jakimi dziś borykają się małe miejscowości, samorządy lokalne oraz badacze. Kolejna, VII Konferencja na temat małych miast odbędzie się w Łodzi, w dniach 5–6 listopada 2009 r.

Łukasz Musiaka Instytut Geografii Miast i Turyzmu, Uniwersytet Łódzki, Łódź

http://rcin.org.pl Kronika 309

12 Międzynarodowa konferencja lotnicza pt. „Zmiana kursu – nowe wyzwania dla opłacalności finansowej i stabilności ekonomicznej przedsiębiorstw lotniczych” Hamburg, 11–13 II 2009 r.

W dniach 11–13 lutego 2009 r. odbyła się kolejna konferencja lotnicza organizowana przez zarząd lotniska w Hamburgu oraz Uniwersytet Nauk Stosowanych w Bremie. Tegoroczne spotkanie było już dwunaste – tym razem poświęcone aktualnym proble- mom branży lotniczej związanym z funkcjonowaniem przedsiębiorstw lotniczych w cza- sie kryzysu i spowolnienia wzrostu gospodarczego. Podobnie jak w poprzednich latach, w konferencji uczestniczyli zarówno przedstawiciele nauki z ośrodków uniwersyteckich specjalizujących się w zagadnieniach lotniczych, jak i praktycy z branży lotniczej. Wśród reprezentowanych uczelni znalazły się m.in. Cranfield University z Wielkiej Brytanii, University of British Columbia z Kanady, George Mason University z USA, Hebrew University z Jerozolimy i University of Auckland z Nowej Zelandii. Sporą grupę stano- wili także studenci i doktoranci, głównie z uczelni niemieckich. Łącznie przybyło ponad 200 uczestników z 20 państw. Spotkanie rozpoczęło oficjalne powitanie gości przez dyrektora zarządzającego lot- niska w Hamburgu – Michaela Eggenschwilera oraz Alexa Gedaschko – ministra gospo- darki i pracy wolnego hanzeatyckiego miasta Hamburga, który podkreślił szczególne znaczenie branży lotniczej dla gospodarki miasta. W Hamburgu oprócz międzynaro- dowego portu lotniczego zlokalizowana jest jedna z fabryk Airbusa, swoją siedzibę ma Lufthansa Cargo, a liczne szkoły wyższe kształcą studentów na kierunkach związanych z lotnictwem. Konferencja została podzielona na 7 sesji tematycznych, w formie dyskusji pane- lowych, poprzedzonych trzema lub czterema referatami wprowadzającymi. Sesję zatytułowaną „Aktualne wyzwania dla branży lotniczej w trudnej sytuacji” prowadził dr Michael Tretheway, a prezentacje wprowadzające do dyskusji przedstawili dr Kenneth Button (George Mason University, USA), dr Peter Morell (Cranfield University, UK) i James Halstead (Aviation Economics, UK). Z ich referatów wynikało, że obecny kry- zys gospodarczy może mieć większe konsekwencje dla branży lotniczej niż wydarzenia 11 września 2001 r. i z pewnością w najbliższym czasie nastąpi konsolidacja rynku przedsiębiorstw lotniczych. Jednak branża lotnicza powinna nie tylko myśleć o aktual- nych oszczędnościach i redukcji kosztów działalności, ale już teraz przygotowywać się do dalszego rozwoju po zakończeniu kryzysu. Zarówno linie jak i porty lotnicze muszą mieć długoterminowe plany rozwoju. Druga sesja, której przewodniczył Gerry Bruno z InterVistas Consulting z Kanady, dotyczyła długoterminowych wyzwań w celu osiągnięcia stabilności finansowej przed- siębiorstw lotniczych. W tej sesji referaty zaprezentowali Martin Dresner (Robert H. Smith School of Business, USA), Anming Zhang (University of British Columbia) i w imieniu Petera Forsytha (Monash University, Australia) – David Gillen. W tym panelu zwracano uwagę na różne aspekty stabilności i zrównoważonego rozwoju, czy- li – oprócz finansowego i gospodarczego – aspekt środowiskowy, w tym zużycie energii i zasobów. Anming Zhang omówił procesy deregulacji i regionalnej liberalizacji rynku

http://rcin.org.pl 310 Kronika azjatyckiego oraz wskazał na różnice pomiędzy rynkiem przewoźników niskokoszto- wych w Stanach Zjednoczonych i Europie a rynkiem azjatyckim. W trzeciej sesji, prowadzonej przez Clausa-Dietera Wehra, reprezentującego lotni- sko w Hamburgu pokazano, jak kryzys może wpłynąć na branżę lotniczą, na zmianę sieci połączeń, zmniejszenie ruchu w niektórych hubach czy zmianę hierarchii nie- których portów lotniczych. Jako przykład już widocznych zmian podano zmniejszenie roli Amsterdamu jako hubu i zmniejszenie znaczenia lotniska Malpensa po zmianie przez Alitalię miejsca swojej głównej bazy. Również konsolidacja zachodząca na rynku amerykańskim doprowadzi prawdopodobnie do znaczących zmian w sieci połączeń na tym rynku. Zastanawiano się również, czy będą zachodziły zmiany w modelu działania firm przewozowych. Mike Rutter, członek zarządu Flybe zaprezentował swoją firmę jako przykład przewoźnika regionalnego o nowym modelu działania, któremu udało się odnieść znaczący sukces na silnie konkurencyjnym rynku brytyjskim. Ostatnia sesja pierwszego dnia konferencji dotyczyła portów lotniczych, ich konku- rencyjności i strategii. Dr Hans-Martin Niemeier z Uniwersytetu Nauk Stosowanych w Bremie pokazał, że w przypadku portów lotniczych również dochodzi do konsoli- dacji, aliansów i współpracy na różnych płaszczyznach. W warunkach niestabilnego popytu niezwykle istotne jest takie zaprojektowanie infrastruktury lotniczej, w tym terminali lotniczych, aby możliwe było ich wykorzystanie zgodne z aktualnym zapo- trzebowaniem. Alan Thompson z Portland Design zwrócił uwagę, że nowa architek- tura terminali lotniczych powinna uwzględniać zmieniające się potrzeby podróżnych. Dr Nicole Adler z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie na podstawie analizy porównawczej 134 portów lotniczych z różnych państw Ameryki Północnej, Europy, Azji i Australii pokazała, że porty z dominującą państwową formą własności są mniej efektywne i osiągają mniejsze przychody niż porty z większościowym udziałem kapitału prywatnego. Drugi dzień konferencji rozpoczął wykład dr. Davida Gillena z University of British Columbia (Kanada), nt. form własności portów lotniczych oraz regulacji dotyczących działalności lotnisk, dedykowany pamięci Martina Kunza. Kolejną sesję zatytułowa- ną „Północny Atlantyk i problemy konkurencji” prowadził dr Keith Mason z Cranfield University. Przedstawione w tej sesji referaty (T. Hazlendine, K. Hüschelrath, M. Franke) prezentowały próby dostosowania się tradycyjnych przewoźników do zmieniającej się sytuacji rynkowej i konkurowania z przewoźnikami niskokosztowymi (studium przy- padku linii Air New Zeland i Air Canada), porozumienia typu „Open Sky” na Atlantyku i tworzenia aliansów w świetle prawa antytrustowego. Prezentacja dr. Markusa Franke i Oliviera Wymana zawierała przyszłe scenariusze sieci połączeń na północnym Atlantyku w związku z polityką „otwartego nieba”. Ostatnia sesja „Wymiana floty wąskokadłubowej”, w której prezentacje wprowadza- jące przedstawili dr Joachim Szodruch (DLR Niemcy), Wolfgang Kurth z linii lotni- czych Air Berlin oraz August Wilhelm Henningsen z Lufthansa Technik, dotyczyła konieczności zmian technicznych w posiadanych i nowych maszynach linii lotniczych. Zarówno w prezentacjach, jak i w dyskusji podkreślano fakt, że w przypadku podejmo- wania działań na rzecz ochrony środowiska, redukcji zanieczyszczeń i hałasu, koszty tych działań powinny obciążać nie tylko linie lotnicze.

http://rcin.org.pl Kronika 311

Dwunasta konferencja lotnicza w Hamburgu została bardzo dobrze przygotowana pod kątem merytorycznym i organizacyjnym, a burzliwe dyskusje w każdej sesji pane- lowej mogą świadczyć, że podjęta tematyka dotycząca aktualnych problemów branży lotniczej była bardzo interesująca zarówno dla uczestników konferencji związanych ze światem nauki, jak i dla licznie przybyłych praktyków.

Edyta Pijet-Migoń Wyższa Szkoła Bankowa, Wrocław

http://rcin.org.pl http://rcin.org.pl Informacja dla Autorów

Przegląd Geograficzny publikuje oryginalne prace teoretyczne, metodologiczne i empiryczne (niebędące typowymi przyczynkami ani wstępnymi wynikami badań, zwłaszcza empirycznych) z zakresu szeroko pojmowanej problematyki geograficznej i przestrzennego zagospodarowania kraju. Zapraszamy Autorów do współpracy z naszym kwartalnikiem przez nadsyłanie wartościowych artykułów i notatek, materiałów dyskusyjnych, recenzji (w tym oprogramowania geograficznego) oraz sprawozdań. Przestrzeganie poniższych zaleceń formalnych usprawni prace redakcyjne i przyczyni się do szybszej publikacji nadsyłanych materiałów. Uwagi ogólne. Prosimy o przysyłanie materiałów w postaci elektronicznej, z powklejanymi rycinami i tabelami, w łatwym do odczytania formacie (Word, ew. PDF, ale wówczas prosimy dane o Autorze zamieszczać na osobnej stronie, a nie tytułowej artykułu) – w postaci, w jakiej zostaną przesłane do recenzji. Można także przesłać tekst w postaci wydruku komputerowego, w trzech egzemplarzach całości, łącznie z rycinami i tabelami. Tekst powinien być napisany zwięźle, ale jasno, w dowolnej wersji edytora MS Word for Windows i mieć następującą objętość: artykuł – 4000–6000 słów, wyjątkowo – jeśli temat tego wymaga – nieco dłuższy; notatka i materiał dyskusyjny – do 4000 słów; recenzja i sprawozdanie – 800–1200 słów. Powyższe objętości obejmują również piśmiennictwo, przypisy, streszczenie angielskie i tabele. Tekst powinien być wydrukowany jednostronnie z podwójną interlinią i szerokimi (4 cm) marginesami. Autorzy-obcokrajowcy proszeni są o nadsyłanie zweryfikowanych tekstów w języku angielskim, gdyż w tym języku będą publikowane ich prace. Strona tytułowa. Na pierwszej stronie prosimy w kolejności umieścić: tytuł pracy w języku polskim, tytuł w języku angielskim, imię i nazwisko Autora(-ów), afiliację, adres(y), e-mail(e), zarys treści (nie dłuższy niż 100 słów), słowa kluczowe. Nie więcej niż sześć słów kluczowych, podanych w osobnym wierszu, powinno dotyczyć: jedno – tematu, jedno – obszaru, jedno – metody badawczej, oraz trzy inne. Dane Autora(-ów) nie powinny pojawiać się w innym miejscu pracy, gdyż jest ona anonimowo przesyłana do co najmniej dwóch recenzentów. Tekst nie powinien zawierać wyróżnień ani podkreśleń. Śródtytuły, ograniczone raczej do pierwszego i drugiego rzędu, można zaznaczyć ołówkiem na marginesie. Prosimy o ograniczenie liczby i objętości przypisów do niezbędnego minimum. Przypisy, numerowane kolejno, należy umieścić na osobnej kartce. Ilustracji i tabel nie należy wklejać do tekstu, lecz drukować je na oddzielnych stronach. W tekście można zaznaczyć proponowane miejsce ich zamieszczenia. W tekście opracowania, przy powoływaniu się na piśmiennictwo, należy podawać nazwisko autora oraz rok publikacji, np. (Nowak, 1999; Kowalski, 2000) lub według A. Nowaka (1999), a przy cytowaniu również numer strony, np. według A. Nowaka (1999, s. 5). W powołaniach na więcej prac tego samego autora, które ukazały się w tym samym roku podaje się: (Bunge, 1987a, b). W przypadku wspólnej publikacji dwóch autorów podaje się: (Marshall i Wood, 1995), a trzech i więcej autorów: (Ford i inni, 1996). W wykazie piśmiennictwa, jednakże, należy podać wszystkich autorów. Konieczna jest pełna zgodność nazwisk i roku publikacji w tekście i w wykazie piśmiennictwa. Piśmiennictwo, ograniczone do literatury cytowanej, w porządku alfabetycznym, zamieszczone na osobnych kartkach, należy opracować bez skrótów, według poniższego wzoru: • artykuły w czasopismach: Grobelska H., 1999, Plejstocen Białorusi, Przegląd Geograficzny, 71, 4, s. 447–469. • rozdziały w pracach zbiorowych: Easton G., 1992, Industrial network: a review, [w:] B. Axelsson, G. Easton (red.), Industrial Networks: A New View of Reality, Routledge, London-New York, s. 3–27. • serie wydawnicze: Kiełczewska-Zaleska M., 1956, O powstawaniu i przeobrażaniu kształtów wsi Pomorza Gdańskiego, Prace Geograficzne, IG PAN, 5, Warszawa.

http://rcin.org.pl • książki, monografie: Ebdon D., 1995, Statistics in Geography, Blackwell, Oxford, 2 wyd. Kozłowski S. (red.), 1988, Przemiany środowiska geograficznego Polski, Ossolineum, Wrocław. Mały słownik odmiany nazw własnych, 2002, red. A. Cieślowska, Instytut Języka Polskiego PAN, Kraków. • prace niepublikowane: Szawłowska H., 1990, Przemiany własnościowe w handlu, Instytut Rynku Wewnętrznego i Konsumpcji, Warszawa, maszynopis powielony. W przypadkach wątpliwych (np. Occasional papers) prosimy podawać wszystkie dane bibliograficzne. Tabe le powinny być opracowane podobnie jak w bieżących zeszytach kwartalnika, najlepiej w programach MS Word lub Excel. Każda tabela powinna zawierać zwięzły tytuł (w języku polskim i angielskim) i kolejny numer (u góry) oraz źródło danych (u dołu). Główka tabeli powinna być dwujęzyczna. Prosimy nie stosować edycji ramek, cieniowania wierszy i kolumn, itp. Ilustracje. Fotografie powinny być wykonane na odpowiednim poziomie technicznym, a mapy – zgodnie z zasadami kartografii. Wykresy, diagramy i mapy, opisane jako ryciny, powinny mieć jednolitą numerację (numery rycin zaznaczone ołówkiem); tytułów nie należy umieszczać na rycinach. Objaśnienia fotografii i rycin, w języku polskim i angielskim, powinny być umieszczone na osobnej kartce. Objaśnienia legendy map (w jęz. polskim i angielskim) należy zamieścić na mapach, a nie w formie odsyłaczy. Wraz z artykułem lub notatką Autor dostarcza trzy egzemplarze kopii ilustracji, a gotowe do reprodukcji oryginały – dopiero po przyjęciu pracy do druku. Przy planowaniu wielkości rycin należy uwzględnić format kwartalnika (B5) i zmniejszenie ich podczas reprodukcji do podstawy 126 mm. Większe ryciny (na wklejkach) będą zamieszczane tylko w wyjątkowych przypadkach. Po wykorzystaniu ilustracje zostaną zwrócone Autorowi tylko na specjalne życzenie.

• W dołączonych rycinach linie nie powinny być cieńsze niż 0,3 punktu, a symbole i opisy muszą być czytelne nawet po zmniejszeniu. Preferowane programy to CorelDRAW!, Adobe Illustrator, Photoshop; wykresy mogą być opracowane w MS Excel, a czarno-białe również w MS Word. Ryciny opracowane w innych programach powinny być zapisane w formacie EPS lub TIFF (o rozdzielczości nie mniejszej niż 600 dpi). Prosimy o upewnienie się, czy konwersja nie spowodowała pogorszenia jakości rycin. Streszczenie. Na osobnej kartce Autor powinien dostarczyć streszczenie w języku angielskim, o ile to możliwe, zweryfikowane przez native-speakera. Objętość streszczenia: około 2 strony (1000 słów). Osobno, na końcu tekstu, prosimy dołączyć zarys treści i słowa kluczowe przetłumaczone na język angielski, poprzedzone nazwiskiem Autora i tytułem artykułu – ten fragment potrzebny jest do celów bibliograficznych i należy go zapisać jako osobny plik. Akceptacja materiału, zapis elektroniczny. Po uzyskaniu pozytywnych recenzji i wprowadze- niu ewentualnych poprawek do artykułu lub notatki, Autor dostarcza ostateczną wersję materiału wraz z dyskietką i oryginałami rycin. W przypadku materiałów dyskusyjnych, recenzji i sprawozdań Autor dostarcza dyskietkę równocześnie z tekstem w postaci wydruku komputerowego. W każdym przypadku, wersja drukowana musi być identyczna z zapisem na dyskietce lub na CD-ROM. Korekta ogranicza się tylko do poprawienia błędów technicznych. Wszelkie zmiany tekstu są kosztowne i dlatego prosimy Autorów o dostarczanie wyłącznie dopracowanych tekstów. Korekta powinna być wykonana i zwrócona do Redakcji niezwłocznie. Jeśli korekta nie zostanie zwrócona w ciągu 8 dni, wówczas wykona ją Redakcja. Pozostałe uwagi. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i adiustacji stylistycznej tekstów. W korespondencji z Redakcją prosimy o korzystanie z poczty elektronicznej (e-mail: l.kwiat@twarda. pan.pl). Po wydrukowaniu, Autor otrzymuje bezpłatnie 25 nadbitek artykułu i notatki, a po kilka egzemplarzy pozostałych materiałów.

http://rcin.org.pl