Sobieszczak, Piotr Gmina Juchnowiec w dwudziestoleciu międzywojennym

"Juchnowieckie szepty o historii", 2, 2017, s. 127-161

Zdigitalizowano w ramach projektu pn. Budowa platformy "Podlaskie Czasopisma

Regionalne", dofinansowanego z programu „Społeczna odpowiedzialność nauki” Ministra

Nauki i Szkolnictwa Wyższego (umowa SONB/SP/465121/2020).

Udostępniono do wykorzystania w ramach dozwolonego użytku. Piotr Sobieszczak

Gmina Juchnowiec w dwudziestoleciu międzywojennym

Dzieje gminy Juchnowiec w czasach dwudziestolecia międzywojen- nego, poza wybranymi zagadnieniami1, nie były do tej pory przedmiotem szerszego zainteresowania. Przedstawiony tutaj zarys jest próbą nakreś- lenia historii gminy w tym czasie z uwzględnieniem jej roli społeczno- -gospodarczej i życia codziennego mieszkańców w oparciu o wybrane dla tego okresu źródła. Po odzyskaniu niepodległości nowo utworzona gmina Juchnowiec znalazła się w powiecie białostockim i utworzonym w sierpniu 1919 r. wo- jewództwie białostockim. Pierwszy Powszechny Spis Ludności z 1921 r. wykazał, że na jej terenie znajdowało się 51 miejscowości, z czego 31 po- siadało status wsi, czternaście folwarków, pięć kolonii i jedna stacja ko- 127 lejowa (wymieniana w rozkładach jazdy i w spisie miejscowości jako „Lewicka”)2. W 1922 r. rozważano pomysł wyłączenia z gminy wsi

1 Częściej pisano o wybranych obszarach badawczych, np. o historii poszczegól- nych parafii, niż kompleksowo podejmowano temat całego obszaru gminnego. W 2015 r. ukazała się praca zbiorowa o historii parafii w Turośni Kościelnej pod redakcją ks. Adama Szota i Marty Wróbel. Znalazł się w niej m.in. artykuł dotyczący dziejów parafii w okresie dwudziestolecia międzywojennego (A. Szot, Parafia Turośń Kościelna w dwudziestoleciu międzywojennym i jej duszpasterze, w: Parafia w Turośni Kościelnej 1515–2015. Ku chwale Trójcy Przenajświętszej, red. A. Szot, M. Wróbel, Białystok–Turośń Kościelna 2015, s. 321–353). Również kilka szczegółów z historii tego terenu w okresie międzywojennym pojawiło się w innej monografii (S. Niewiński, Juchnowiec. Dzieje parafii, red. T. Krahel, Białystok 2006, s. 49–50, 66, 73, 96, 114, 154–157, 165, 189 (statystyka demo- graficzna), 196, 220–224). Niewiele miejsca międzywojniu poświęcono tutaj: J. Maroszek, W.F. Wilczewski, Dzieje obszaru gminy Turośń Kościelna, Turośń Kościelna 1997, s. 8–9, 17–18, 32, 35–36, 38; J. Maroszek, Pięć wieków Ziemi Juchnowieckiej, Juchnowiec Kościelny 2013, s. 120–122, w tym drobne, rozrzu- cone informacje m.in. na stronach: 208, 216, 275, 296–297. 2 Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej opracowany na podstawie wyników Pierwszego Powszechnego Spisu Ludności z dn. 30 września 1921 r. i innych źródeł urzędowych, t. 5: Województwo Białostockie, Warszawa 1924, s. 13–14. Uhowo i przyłączenia jej do nowo tworzącego się miasta Łapy. Z wnios- kiem wystąpili mieszkańcy osady Łapy, wysyłając odpowiednie pismo do starostwa wysokomazowieckiego. Tamtejszy starosta Józef Zychert nie miał chyba nic przeciwko, bo sam skierował pozytywny wniosek do sta- rosty białostockiego. Nieduże poszerzenie terytorium powiatu za rzekę Narew, za którą znajdowało się Uhowo, wydawało się perspektywą bardzo obiecującą. O ile dla mieszkańców Łap liczyło się tylko włączenie w gra- nice tworzącego się miasta jak największej liczby okolicznych wsi, o tyle dla starosty fakt ten mógł mieć zgoła inne znaczenie. W okresie zaborów rzeka Narew pod Uhowem stanowiła granicę oddzielającą początkowo Cesarstwo Rosyjskie od Księstwa Warszawskiego, a od 1815 r. – Królestwa Polskiego. Ten sztuczny podział odbił się niekorzystnie na mieszkańcach ziem położonych po obu stronach rzeki, utrwalając zmiany społeczne, kulturowe i polityczne. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości cień tej granicy pokutował przez cały okres międzywojenny. Bo choć od 1919 r. biegła już tutaj tylko granica oddzielająca dwa powiaty, to różnice w ich rozwoju i mentalności zamieszkującej je ludności były nadto wyraźne i da- lej postępowały. 128 Wracając jednak do kwestii przyłączenia Uhowa do Łap, w dniu 21 marca 1922 r. większość mieszkańców wsi opowiedziała się pozytyw- nie za tym pomysłem (57 za, 21 przeciwko). Ostateczną szansę przekreślił jednak wojewoda białostocki, który w marcu 1923 r. wspomniany pomysł ocenił nieprzychylnie, uważając, że przyłączenie oddzielonego od Łap rzeką i terenem błotnym Uhowa z punktu widzenia przyszłej rozbudowy miasta byłoby rozwiązaniem wysoce wątpliwym3. Według rozporządzenia wojewody białostockiego z 14 paź- dziernika 1933 r. o podziale obszaru gmin wiejskich na gromady gminę Juchnowiec podzielono na 28 gromad: Biele (nazwa miejscowości wcho- dzącej w skład gromady: Biele), Bronczany (Bronczany), Bojary (Bojary, Stoczki), Dobrowoda (Dobrowoda), Hołówki-Stare4 (Hołówki-Stare), Hołówki-Nowe5 (Hołówki-Nowe, Hołówki-Nowe folwark), Hermanówka (Hermanówka), Iwanówka (Iwanówka), Juraszki (Juraszki), Juchnowiec

3 Archiwum Akt Nowych w Warszawie (dalej: AAN), Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (dalej: MSW), sygn. 276, k. 196–197, 201, 219–220. 4 W dalszej części artykułu przyjęto zapis „Hołówki Stare”. 5 W dalszej części artykułu przyjęto zapis „Hołówki Nowe”. 129

Il.1. Granice gminy Juchnowiec w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Fragment mapy: Województwa centralne i wschodnie Rzeczypospolitej Polskiej. Podział na gminy według stanu z dnia 1 IV 1933 roku, 1:1 000 000, (http://igrek.amzp.pl/mapindex.php)

(Juchnowiec-Dolny6, Juchnowiec-Dolny folwark, Juchnowiec-Góra7 fol- wark), Juchnowiec-Kościelny8 (Juchnowiec-Kościelny, Ogrodniczki, Mańkowizna folwark, Kojrany folwark), (Janowicze, Janowicze majątek), (Koplany, Koplany majątek), (Klewinowo), Lubejki (Lubejki), Lewickie-Wieś (Lewickie-Wieś, Widziki majątek),

6 W dalszej części artykułu przyjęto zapis „”. 7 W dalszej części artykułu przyjęto zapis „Juchnowiec Góra”. 8 W dalszej części artykułu przyjęto zapis „Juchnowiec Kościelny”. Lewickie kolonia (Lewickie kolonia), Niewodnica-Norgielewska9 (Niewodnica-Norgielewska), Niewodnica-Norgielewska kolonia (Niewodnica-Norgielewska kolonia), Pomigacze10 (Pomigacze), (Rumejki, Juchnowszczyzna), (Szerenosy, Szerenosy folwark), Turośl-Kościelna11 (Turośl-Kościelna, Turośl-Kościelna folwark, Turośl- ‑Kościelna kolonia, Wysoko kolonia, Turośl-Leśna, Buzuny majątek), Turośl-Dolna (Turośl-Dolna, Turośl-Dolna folwark, Piecki), Uhowo I (Uhowo wieś), Uhowo II (Uhowo II), Wólka (Wólka, Wólka kolonia), Złotniki (Złotniki)12. Ogólna powierzchnia gminy Juchnowiec w tym czasie wynosiła 160,5 km². Na 116 km² znajdowały się użytki rolne, z czego 81,5 stanowiły grunty orne. Należy podkreślić, że gmina plasowała się na trzecim miejscu w powiecie białostockim pod względem procentowego udziału użytków rolnych w jej ogólnej powierzchni. Według spisu ludności z 1921 r. gmina liczyła 6998 osób, dziesięć lat później liczba ta wzrosła do 7842, a więc o 12%. Największymi wsiami w tym czasie były: Turośń Kościelna (519 mieszkańców), Uhowo I (501), Pomigacze (441), Klewinowo (399), 130 Juchnowiec (328), Uhowo II (313). W 1931 r. średnia gęstość zaludnie- nia wynosiła tutaj blisko 49 osób na 1 km², co stawiało ją, wraz z gmi- ną Dolistowo, na drugim miejscu w powiecie wśród gmin wiejskich (na pierwszym miejscu była gmina Białostoczek – około 60 osób na 1 km²). Liczba budynków mieszkalnych w 1921 i 1931 r. wynosiła odpowiednio 1066 i 1183. W przypadku statystyki dotyczącej mieszkań z 1931 r. już w trakcie zbierania danych pojawiły się jednak pewne nieścisłości wskutek niewłaściwej interpretacji pojęcia budynku przez spisujących. Ostateczna liczba mieszkań mogła być większa13. Przekrój ludności pod względem narodowościowym i wyznanio-

9 W dalszej części artykułu przyjęto zapis „”. 10 Pisownia tej wsi w opisywanym okresie była różna. Na początku badanego okresu w źródłach występowała nazwa „Pomygacze”, potem „Pomigacze”. W niniejszym artykule przyjęto ten drugi zapis. 11 W tym czasie obowiązywała taka pisownia pierwszego członu miejscowości, pisanej przez „l”, a nie, jak obecnie, przez „ń”. W dalszej części artykułu przyjęto współczesny zapis „Turośń”, nie używano też łącznika. 12 „Białostocki Dziennik Wojewódzki” 1933, nr 11, poz. 49, s. 239–240. 13 Skorowidz gmin Rzeczypospolitej Polskiej: Ludność i budynki, na podstawie tymczasowych wyników Drugiego Spisu Powszechnego Ludności z dn. 9. XII 1931 r. oraz powierzchnia ogólna i użytki rolne, cz. 1: Województwa centralne wym znany jest przede wszystkim ze spisu z 1921 r. Spośród 6998 miesz- kańców 6803 było narodowości polskiej, 188 białoruskiej, siedmioro ro- syjskiej. Pod względem przynależności religijnej 6530 osób było wyzna- nia rzymskokatolickiego, 466 prawosławnych, zamieszkujących głównie wschodnią część gminy (najwięcej w Lewickich i Niewodnicy Nargilewskiej – ponad połowa mieszkańców wsi). Odnotowano również tylko dwie oso- by wyznania mojżeszowego zamieszkujące Klewinowo. Znikome liczby tej grupy ludnościowej występowały także w ościennych gminach wiejskich: Choroszcz, Zawyki, Zabłudów, Bacieczki i Dojlidy. Inaczej było w przypad- ku gminy Kowalewszczyzna (powiat wysokomazowiecki) oraz Łap, które graniczyły z gminą Juchnowiec od zachodu14. O wiele bardziej złożona była kwestia przynależności różnych wsi do okręgów parafialnych. Katolicy uczęszczali do parafii, których cen- tra w większości znajdowały się na terenie gminy, a więc w: Juchnowcu Kościelnym, Turośni Kościelnej oraz Uhowie. Wyjątkiem była parafia w Tryczówce, do której należeli mieszkańcy wsi Klewinowo i Złotniki, oraz w Dojlidach (mieszkańcy wsi Niewodnica Nargilewska i Widziki). Również prawosławni „rozrzuceni” byli po różnych parafiach: w Kożanach, 131 Białymstoku, Rybołach i Choroszczy. Do pierwszej uczęszczali mieszkań- cy wsi Hołówki Małe i Duże, Złotniki, do drugiej – wierni z Iwanówki, wsi i kolonii Janowicze, Juchnowca, Juraszek, Koplan, Lewickich, Mańkowizny, Ogrodniczek, Szerenos, do trzeciej mieszkańcy Klewinowa, do czwartej natomiast mieszkańcy Turośni Kościelnej (wieś, kolonia i folwark)15. Wydaje się, że relacje pomiędzy dwiema dużymi społecznościa- mi religijnymi w ciągu całego okresu międzywojennego były poprawne. Dostępne źródła nie odnotowały bowiem konfliktów na tle religijnym czy narodowościowym. O jednej kwestii warto w tym miejscu wspomnieć. Już w okresie międzywojennym dostrzegalny był jakby nieformalny po- dział gminy na dwie części, podyktowany przebiegającą przez jej teren linią kolejową z Białegostoku do Czeremchy, a dalej do Brześcia i Siedlec. Po zachodniej stronie znajdowały się duże i znaczące wsie w gminie: Uhowo (z siedzibą własnej parafii), Turośń Kościelna (parafia) i Pomigacze,

i wschodnie, Warszawa 1933, s. 33. 14 Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej…, k. 13–14. 15 Ustalono w oparciu o Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej z ozna- czeniem terytorialnie im właściwych władz i urzędów oraz urządzeń komunikacyj- nych, Warszawa–Przemyśl 1933. po wschodniej stronie była siedziba gminy – w Juchnowcu – i parafii (Juchnowiec Kościelny), w najbliższym sąsiedztwie zaś zbliżona do niej pod względem liczby mieszkańców wieś Klewinowo.

Władze samorządowe

W okresie międzywojennym wieś Juchnowiec była siedzibą gminy wiejskiej, której funkcjonowanie do 1933 r. opierało się na zmienianych kilkakrotnie ustawach i rozporządzeniach. Pierwszym był ukaz carski z 2 marca 1864 r. dotyczący uwłaszczenia chłopów i wprowadzenia sa- morządu, do którego w latach 1892 i 1912 wprowadzono pewne zmiany. Jego uzupełnieniem był wydany 27 listopada 1918 r. dekret Naczelnika Państwa o radach gminnych. Organami samorządu były: zebranie gmin- ne (organ uchwalający i kontrolujący), rada gminna (organ wykonawczy i kontrolujący, składający się z wójta i dwunastu członków) oraz wójt (or- gan wykonawczy rady gminnej). Ponadto wójt był organem administracji rządowej w gminie, wykonywał polecenia starosty, wydziału powiatowego czy władz sądowych. W zarządzaniu gminą pomagali mu sołtysi, którzy 132 stali na czele każdej wsi (gromady) i przewodniczyli zebraniom gromadz- kim (organ uchwalający i kontrolujący). Poczynania samorządu wiejskie- go w I instancji nadzorował wydział powiatowy, a następnie wojewoda16. Zmiany na szczeblu funkcjonowania gminy wiejskiej przyniosła ustawa samorządowa z 23 marca 1933 r. (zwana scaleniową). Od tej pory rady gminne miały pełnić funkcję organu uchwałodawczego i kontrolującego, wójt natomiast stał na czele zarządu gminnego (organu zarządzającego i wykonującego). We wsiach liczących więcej niż dwustu mieszkańców istniały rady gromadzkie, w mniejszych zaś były to zebrania gromadzkie. W obu przypadkach obradom przewodniczył sołtys wsi (gromady), z kolei funkcjonowanie gminy wiejskiej nadzorował starosta17. Najdłużej stanowisko wójta gminy pełnił Maciej Dryl, mieszka- niec wsi Iwanówka, który urzędował w latach 1919–1931, podwójcim był J. Ogrodnik. Ten ostatni jednak, od lipca do sierpnia 1928 r., był również

16 Encyklopedia prawa obowiązującego w Polsce, cz. 1, Poznań 1923, s. 119–127; tamże, z. 2: Ustrój władz administracyjnych, państwowych i samorządowych, red. B. Wasiutyński, Poznań 1929, s. 101–107. 17 W. Witkowski, Historia administracji w Polsce 1764–1989, Warszawa 2007, s. 347–349. wzmiankowany jako wójt. W 1932 r. nowym wójtem został dotychczaso- wy sołtys wsi Stoczki Wiktor Guła, następnie Józef Tomaszuk (wzmian- kowany w 1936 r.), ostatnim zaś piastującym to stanowisko przed wybu- chem wojny był Jan Chyży18. Niestety z uwagi na luki źródłowe nie znamy przebiegu wszystkich lokalnych wyborów samorządowych, dlatego możemy się posłużyć jedy- nie wybranymi przykładami. Wielką popularność najdłużej panującego wójta widać było chociażby podczas wyborów z 19 czerwca 1927 r., kie- dy Dryl zdobył 532 głosy spośród 900 oddanych. Jego zastępcą ponownie został J. Ogrodnik19. 7 sierpnia tego samego roku w Juchnowcu odbyły się wybory do rady gminnej. Według sprawozdania wojewody białostockiego frekwencja była niewielka, bo spośród blisko 2800 osób uprawnionych do głosowania udział w nich wzięły tylko 564 osoby. To znikome zaintereso- wanie korespondent „Dziennika Białostockiego” przypisał „przemęczeniu ludności robotami polnemi”20. Dwunastu nowo wybranych radnych po- chodziło z następującego nadania politycznego: pięciu z Chrześcijańskiej Demokracji, trzech z PSL „Piast”, dwóch ze Stronnictwa Chłopskiego, 21 dwóch natomiast było bezpartyjnych . Z nieznanych przyczyn wybo- 133 ry powtórzono jeszcze raz 30 listopada tego roku. Odbyły się one pod przewodnictwem inspektora samorządu, niejakiego Krajewskiego, upraw- nionych do głosowania było zaś jedynie 348 osób. To, co zwraca uwagę, to przewaga ugrupowań ludowych, zwłaszcza Stronnictwa Chłopskiego.

18 Podstawowym mankamentem w ustaleniu składu osobowego przedwojennego samorządu gminy są braki źródłowe, głównie zaginione lub zniszczone akta posiedzeń, które częściowo i fragmentarycznie zachowały się w niektórych jed- nostkach w zespole Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Związku Powiatów Rzeczypospolitej Polskiej w Archiwum Akt Nowych. Poza wymienionymi nazwi- ska wójtów ustalono również w oparciu o kwerendę wybranych ksiąg istniejącego w okresie międzywojennym Okręgowego i Powiatowego Urzędu Ziemskiego w Białymstoku (Archiwum Państwowe w Białymstoku), czasopisma „Przebój” oraz „Dziennika Białostockiego” z lat 1919–1939. 19 „Dziennik Białostocki”, 24 czerwca 1927, s. 4. 20 Tamże, 9 sierpnia 1927, s. 4. 21 Archiwum Państwowe w Białymstoku (dalej: APB), Urząd Wojewódzki Białostocki 1920–1939 (dalej: UWB 1920–1939), sygn. 37, k. 153v. Ludowcy doszli jednak do porozumienia i w drodze kompromisu radnych wybrano bez głosowania. Byli nimi: 1. Szkradziński Ryszard (Chrześcijańska Demokracja), Turośń Kościelna 2. Łukaszuk Henryk (Chrześcijańska Demokracja), Turośń Kościelna 3. Cisz Piotr (bezpartyjny), Dobrowoda 4. Tomulczuk Jan (PSL „Piast”), Biele 5. Szumski Józef (PSL „Piast”), Rumejki 6. Popławski Bronisław (Stronnictwo Chłopskie), Klewinowo 7. Wysocki Andrzej (bezpartyjny), Pomigacze 8. Ks. Sałatyński Antoni (bezpartyjny), Uhowo 9. Suchowierski Julian (Stronnictwo Chłopskie), Złotniki 10. Gryguć Józef (Stronnictwo Chłopskie), Biele 134 11. Ostaszewski Jan (Stronnictwo Chłopskie), Klewinowo 12. Maliszewski Aleksander (Stronnictwo Chłopskie), Juchnowiec Dolny22 W 1930 r. Macieja Dryla odznaczono Brązowym Krzyżem Zasługi, nadanym mu przez Prezesa Rady Ministrów „za zasługi na polu pracy naro- dowej i społecznej”23. Dryl jednak był nie tylko dobrym samorządowcem, miał także swoją piękną kartę w postaci zasług dla odzyskania niepodleg- łości i w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. W marcu 1922 r. na łamach „Gospodarza Wiejskiego” pojawił się artykuł o dokonaniach wój- ta, autorstwa anonimowego „Włościanina”. Warto przytoczyć jego treść: „W chwili walki o niepodległość Ojczyzny nieocenione zasługi dla sprawy polskiej położył p. Maciej Dryl, który jest wójtem gm. Juchnowiec. Podczas okupacji niemieckiej kupował on wojska niemieckiego karabiny, amunicje i uprzęż dla koni. Wszystkie te przedmioty użytku wojskowego oraz konie kawaleryjskie (22), wykupione od Niemców, oddawał wojsku polskiemu bez żadnego zysku, narażając jednocześnie życie swoje i rodziny na nie-

22 Tamże, sygn. 38, k. 185v; „Dziennik Białostocki”, 5 grudnia 1927, s. 4. 23 „Goniec Wielkopolski”, 15 lipca 1930, nr 161, s. 3. bezpieczeństwo; bronił on wtenczas także energicznie naszego mienia od zachłanności niemieckiej. Ponadto w czasie okupacji niemieckiej p. Dryl zorganizował milicję ludową, później zaś brał on czynny udział w rozbro- jeniu ustępujących z powiatu Niemców. Po odejściu wojska niemieckiego nasz wójt dostarczał bezpłatnie przez pewien czas (codziennie) dla wojska polskiego 2 fury rozmaitych artykułów spożywczych, których nie skąpiła ofiarna gmina Juchnowiec. Przed okupacją bolszewicką zebrał on ze swojej gminy kilkudziesięciu ochotników, którzy wstąpili w szeregi naszego woj- ska. Swojego syna wyekwipował za swoje pieniądze; dał mu konia i wysłał go, ażeby szedł służyć Ojczyźnie. Armii polskiej dostarczył p. Dryl wów- czas 400 koni z gminy Juchnowiec. Dzisiaj wójt gminy Juchnowieckiej jest cichym i niestrudzonym pracownikiem, szanowanym przez wszystkich”24. Niestety niewiele wiemy o poczynaniach pozostałych wójtów rządzących gminą w latach 1931–1939. Z uwagi na kryzys gospodarczy w styczniu 1933 r. Powiatowa Komisja Oszczędnościowa obcięła wydatki personalne w kilku gminach wiejskich i miejskich na terenie powiatu bia- łostockiego. W gminie Juchnowiec postanowiono obniżyć pobory wójta 25 do 100 zł miesięcznie . 18 lutego 1933 r. gmina Juchnowiec została przyję- 135 ta do grona Związku Gmin Wiejskich RP26.

Sympatie polityczne

Zapatrywania polityczne były doskonale widoczne podczas wybo- rów parlamentarnych. Wyniki wyborów z 5 i 12 listopada 1922 r. są pierw- szą próbą analizy sympatii politycznych mieszkańców. Na terenie gminy Juchnowiec ogółem oddano wówczas 1869 głosów ważnych, z których na listę nr 12 (Narodowe Zjednoczenie Ludowe „Polskie Centrum”) przypad- ło 64%, pozostałe głosy zasiliły listy nr 1 (Polskie Stronnictwo Ludowe) – 22% i nr 8 (Chrześcijański Związek Jedności Narodowej) – 10%, kolejne 4% przypadło na listy nr 2, 7, 15, 16 i 24. W wyborach z 4 i 11 marca 1928 r. na terenie gminy bezsprzecznie triumfowała lista nr 25 (Polski Blok Katolicki PSL „Piast” i Chrześcijańskiej Demokracji), na którą oddano 56% głosów, debiutujący w tych wyborach Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem (lista nr 1) otrzymał natomiast 32%. Wyniki wyborów parlamentarnych

24 „Gospodarz Wiejski”, 5 marca 1922, nr 2, s. 2–3. 25 „Dziennik Białostocki”, 19 stycznia 1933, s. 4. 26 „Głos Gminy Wiejskiej”, 28 lutego 1933, nr 4, s. 42. z 16 i 23 listopada 1930 r. przyniosły zwycięstwo liście nr 19 (Katolicki Blok Ludowy) – 57%, dobre wyniki osiągnęła również lista nr 7 (Centrolew) – 26%, nieco słabsze zaś jej polityczny konkurent – lista nr 1 (BBWR) – 16%27. Jak widać, mieszkańcy ufali przede wszystkim ugrupowaniom ludo- wym, w nieznacznym stopniu chrześcijańsko-demokratycznym. Oznaki zainteresowania poszczególnymi ugrupowaniami widoczne były również podczas zebrań i wieców, relacjonowanych w sprawozdaniach wojewo- dy białostockiego bądź w artykułach prasowych. W latach dwudziestych olbrzymie nadzieje pokładano w Polskim Stronnictwie Ludowym „Piast”. 24 lipca 1927 r. w Juchnowcu Kościelnym miało miejsce zebranie wybor- cze tego ugrupowania, na którym przemawiali Dominik Łoś, członek Wydziału Sejmiku Powiatowego, i niejaki Humeniuk, kierownik sekreta- riatu wojewódzkiego PSL „Piast”. Głównym tematem podejmowanym przez prelegentów były zagadnienia związane z obowiązkiem wyborców28. 22 czerwca 1930 r. w Turośni Kościelnej odbył się wiec sprawozdawczy po- sła Dominika Łosia, który w swojej wypowiedzi skrytykował rząd w kwestii polityki gospodarczej oraz podatkowej. Czynił również zarzuty, że „władze 136 centralne uczą kraść niższych urzędników państwowych i samorządo- wych”. Starosta białostocki zareagował błyskawicznie, słusznie dopatrując się w tej wypowiedzi znamion przestępstwa i kierując przeciwko posłowi doniesienie do prokuratora Sądu Okręgowego w Białymstoku. Wyrokiem z dnia 29 stycznia 1931 r. Dominik Łoś został skazany na 100 zł grzywny z zamianą na dwa tygodnie aresztu29. W tym samym czasie próbowało się tutaj wybić Stronnictwo Chłopskie, jednakże bez większych rezultatów, co było widać chociażby podczas wyborów z 1928 r. Politycy tego ugrupowania nie rezygnowa- li jednak z prób zyskania elektoratu na terenie gminy. 2 czerwca 1929 r. w Juchnowcu Kościelnym odbył się wyjątkowo niepomyślny wiec posła Adolfa Sawickiego. Zgromadzona ludność postanowiła zaprotestować przeciwko polityce jego stronnictwa, dążącego do rozdziału Kościoła od państwa. Co ciekawe, sam poseł nie zaprzeczał stawianym zarzutom, pró-

27 Statystyka wyborów do sejmu i senatu odbytych w dniu 5 i 12 listopada 1922 roku, GUS, Warszawa 1926, s. 19; Statystyka wyborów do sejmu i senatu odbytych w dniu 4 i 11 marca 1928 roku, GUS, Warszawa 1930, s. 7; Statystyka wyborów do sejmu i senatu z dnia 16 i 23 listopada 1930 roku, GUS, Warszawa 1935, s. 5. 28 APB, UWB 1920–1939, sygn. 37, k. 127. 29 Tamże, sygn. 57, k. 133v; tamże, sygn. 58, k. 38v. bując tłumaczyć, że ów rozdział będzie korzystny. Wymiar tego protestu miał również swój oddźwięk prasowy – na łamach „Naszego Przeglądu” opublikowano list parafian krytykujących posła i jego ugrupowanie. Oto jego fragment: „Ludność parafji Juchnowieckiej nie da się obałamucić po- słowi Sawickiemu, który zdradza sprawę Kościoła katolickiego, dąży ze Stron[nictwem] Chłopskiem do poniżenia wiary św. i upadku moralności. Nie po to wybrali go katolicy do Sejmu, żeby prowadził walkę z Kościołem katolickim, ale żeby pracował dla dobra kraju, kto walczy z Kościołem katolickim, ten działa na szkodę Państwa i narodu. Może chcecie zrobić nam Meksyk? Do tego dążycie! Lud polski katolicki nie da się obałamucić i na przyszłe wybory nie odda swoich głosów na takich ludzi”30. Ludowcy umocnili swoją pozycję na terenie gminy z chwilą utwo- rzenia w marcu 1931 r. Stronnictwa Ludowego, które powstało z połącze- nia PSL „Piast”, PSL „Wyzwolenie” i Stronnictwa Chłopskiego. Na wsiach zakładano lokalne koła tego ugrupowania, m.in. w Klewinowie, w któ- rym 21 stycznia 1933 r. członkowie SL zorganizowali spotkanie31. Z kolei 13 maja 1934 r. we wsi Tryczówka Kościelna (gmina Zawyki) miało miejsce spotkanie organizacyjne kół SL z gmin Juchnowiec i Zawyki, którego celem 137 było powołanie zarządu rejonowego. We władzach znaleźli się działacze z obu gmin. 10 maja nowe koło SL powstało we wsi Lewickie, do którego na starcie zapisało się jedenastu nowych członków. Natomiast 8 wrześ- nia w Juchnowcu zorganizowano wiec, na którym przemawiał poseł Adolf Sawicki, namawiając mieszkańców do wstępowania do Stronnictwa Ludowego – słuchało go około trzystu osób32. W kolejnych latach odnoto- wywano zmienne zainteresowanie, co widać chociażby podczas organizo- wanych 15 sierpnia 1937 r. obchodów „Czynu Chłopskiego”. W sprawozda- niu wojewody białostockiego oceniono, że ich przebieg „wypadł blado”, choć w samym Juchnowcu doliczono się około dwustu uczestników im- prezy33. Znaczne wpływy w środowisku wiejskim gminy miało także ugru- powanie chadeckie. 5 lipca 1931 r. w Turośni Kościelnej i Juchnowcu Kościelnym odbyły się wiece sprawozdawcze posła Wacława Bitnera (Polskie Stronnictwo Chrześcijańskiej Demokracji), który mówił m.in.

30 „Nasz Przegląd”, 16 czerwca 1929, nr 24, s. 14. 31 APB, UWB 1920–1939, sygn. 70, k. 17. 32 Tamże, sygn. 76, k. 87v–88, 156v. 33 Tamże, sygn. 97, k. 94. o kryzysie gospodarczym, upatrując jego przyczyny w zbytniej rozrzut- ności rządu w latach ubiegłych, krytykował również będącą u władzy sa- nację34. Dużym zainteresowaniem cieszył się jego wiec z 28 maja 1933 r., na którym omówił bieżące sprawy społeczne i polityczne. Według spra- wozdania wojewody białostockiego miało go słuchać przeszło czterysta osób. Wkrótce po zakończeniu spotkania odbyło się zebranie organizacyj- ne koła Chrześcijańskiej Demokracji, na którym wybrano zarząd35. Łatwego życia na terenie gminy nie mieli sympatycy opcji rządowej, mający sporą grupę oponentów, również wśród duchownych. „Dziennik Białostocki” skrytykował polityczne zaangażowanie proboszcza ks. Piotra Niewiarowskiego, który 19 lutego 1928 r. w Juchnowcu Kościelnym próbo- wał zakłócić wiec BBWR. Nawoływał do głosowania na listę nr 25 (Polski Blok Katolicki PSL „Piast” i Chrześcijańskiej Demokracji), sympatycy BBWR – jeśli wierzyć relacji prasowej – mieli zaś wznosić okrzyki „Precz z listą nr 25, dość mamy partyjniactwa i tumanienia ludzi”36. W październiku 1930 r. BBWR zaktywizował swoją działalność w powiecie białostockim, choć podczas agitacji partyjnej miał solidnego przeciwnika wśród kontr- 138 manifestujących na wiecach ludowców. Największą frekwencję odnoto- wano w Wasilkowie (około pięciuset osób) i Michałowie (sześćset osób), w Juchnowcu miało się pojawić blisko dwustu zainteresowanych i sympa- tyków ugrupowania, z kolei w Uhowie odnotowano ich pięćdziesięcioro. W tej ostatniej wsi od września 1930 r. działało koło wiejskie BBWR liczą- ce siedemnaścioro członków37. Mieszkańcy jednak opierali się propagan- dzie prorządowego ugrupowania, zwłaszcza że żywą agitację prowadziły tutaj dodatkowo Centrolew oraz Katolicki Blok Ludowy, wysuwając ar- gumenty dotyczące złej sytuacji gospodarczej i niskich cen na produkty rolne. W głosach krytyki wtórowali im duchowni, jak wspomniany już ks. Niewiarowski w Juchnowcu Kościelnym czy ks. Wołejko w Turośni Kościelnej38. Na teren gminy próbowały również docierać ugrupowania naro- dowe, szczególnie że od zachodu graniczyła ona z powiatem wysokoma-

34 Tamże, sygn. 59, k. 130v. 35 Tamże, sygn. 70, k. 117–117v; więcej na ten temat: tamże, k. 137. 36 „Dziennik Białostocki”, 26 lutego 1928, s. 6. 37 APB, UWB 1920–1939, sygn. 56, k. 20, 123; „Dziennik Białostocki”, 24 września 1930, nr 265, s. 4. 38 APB, UWB 1920–1939, sygn. 56, k. 153v. zowieckim, gdzie silne były sympatie do tej opcji politycznej. Zauważalne to było przede wszystkim na początku lat trzydziestych, a pierwsze sym- ptomy zainteresowania ugrupowaniami narodowymi, np. Stronnictwem Narodowym, dało się wyczuć w Surażu (1933 r.) i wsiach Borowskich (1934 r.). Za tą linią polityczną optował proboszcz parafii w Surażu, ks. Piotr Niewiarowski (przeniesiony z Juchnowca Kościelnego w 1931 r.), który inicjował spotkania z członkami lokalnego SN, a także znanym i czę- sto przyjeżdżającym na te tereny posłem Janem Choromańskim. Podczas jednego z takich spotkań, zorganizowanego 26 marca 1933 r. na pleba- nii w Surażu, Choromański miał podobno chwalić politykę Hitlera wo- bec Żydów oraz potępić program Stronnictwa Ludowego. Postępowanie ks. Niewiarowskiego bacznie obserwowały władze wojewódzkie, zarzuca- jąc mu agresywną politykę na rzecz SN, wyrażającą się w nawoływaniu do bojkotu handlu żydowskiego, a także krytyki organizacji prorządowych, np. Związku Strzeleckiego39. 2 kwietnia 1933 r. w Juchnowcu Kościelnym zorganizowany zo- stał wiec posła SN Andrzeja Rutki, w którym uczestniczyło około trzystu osób. W swoim przemówieniu omówił on bieżące sprawy kraju, poddając 139 krytyce uchwalony budżet. Nawoływał też do bojkotu ekonomicznego Żydów, bez używaniu w stosunku do nich przemocy40. Pierwsza poważ- na próba zdobycia wpływów przez SN na terenie gminy miała miejsce 14 października 1934 r., kiedy w Juchnowcu Kościelnym powstało pierw- sze lokalne koło tego ugrupowania. Przyjechał wówczas sekretarz Zarządu Okręgu SN w Białymstoku, Bolesław Pustelnik, który w swoim przemó- wieniu namawiał do zakładania kolejnych kół, a także do wybierania kandydatów narodowych podczas wyborów do Wydziału Powiatowego Sejmiku Białostockiego. Pustelnik skrytykował Sawickiego ze Stronnictwa Ludowego, twierdząc, że ten przeszedł do BBWR. Spotkanie zakończyło się rozdaniem ulotek wśród uczestników41. Stronnictwo Narodowe przeszło do wyraźnej ofensywy propagan- dowej w 1937 r., przy czym ważną rolę w szerzeniu jego ideologii mieli du- chowni rzymskokatoliccy. Podczas zebrania sympatyków partii, do które- go doszło 17 maja w Turośni Kościelnej, przemawiali: ks. Piotr Niewiarowski (od 1934 r. proboszcz w Niewodnicy Kościelnej), ks. Paweł Sargiewicz

39 Tamże, sygn. 70, k. 36, 61v–62. 40 Tamże, k. 87v. 41 Tamże, sygn. 76, k. 175v. (proboszcz parafii w Tryczówce), ks. Walerian Sześciuk z Juchnowca i ks. Józef Wołejko z Turośni. Kolejny wiec, na którym przemawiał Antoni Tyborowski z Białegostoku, odbył się 25 lipca w Juchnowcu Kościelnym. W swoim przemówieniu skrytykował Obóz Zjednoczenia Narodowego oraz wskazał na konieczność walki z Żydami w kwestii ekonomicznej, co miało zmusić ich do wyemigrowania z Polski. Podobną retoryką opero- wał nieznany z imienia Lutostański, który 1 sierpnia w Turośni Kościelnej „nawoływał do walki z żydo-komuną”42. Według sprawozdania wojewody białostockiego jedne z największych zgromadzeń odbyło się 12 grudnia tego roku w Turośni Kościelnej, na którym miało być około trzystu zainte- resowanych. Przemawiał m.in. Sylwester Dryll, sekretarz Zarządu Okręgu SN w Białymstoku, który na zakończenie spotkania udekorował czterna- stu członków SN mieczykami Chrobrego.

Finanse gminy, gospodarka komunalna, komunikacja i łączność

Niewiele można powiedzieć o zdolności finansowej gminy w po- szczególnych latach badanego okresu. W roku budżetowym 1930/1931 140 budżet gminy wyniósł około 32 tys. zł – największe wydatki pochłaniała oświata (6200 zł) oraz opieka społeczna (4500 zł). Warto również wspo- mnieć, że w pierwszej połowie lat dwudziestych wójt Dryl zbudował na terenie gminy trzynaście nowych mostków przecinających cieki wodne. W 1930 r. władze gminy sfinansowały budowę drogi na odcinku jedne- go kilometra, planowano wybrukować również nawierzchnię we wsi Juchnowiec. Budżet gminy po stronie dochodów, jak i wydatków na rok 1931/1932 wynosił 31 524,52 zł. Dla porównania, w roku budżetowym 1934/1935 wynosił on 34 458,62 zł, zaś w 1935/1936 – 37 307,80 zł43. Gmina położona była w sąsiedztwie dwóch linii kolejowych i dwóch ważniejszych tras drogowych. Wzdłuż jej wschodniej granicy (przez Niewodnicę Nargilewską i folwark Janowicze) biegła droga z Białegostoku do Bielska, która za Wojszkami łączyła się z szosą II kategorii Zabłudów– Bielsk Podlaski. Dość dobre połączenie z miastem wojewódzkim, zarówno koleją, jak i za pośrednictwem komunikacji drogowej, miał sam Juchnowiec (przez Lewickie i ). W odległości około 4 km od wschodniej

42 Tamże, sygn. 97, k. 58v–59, 81v, 92v,152. 43 „Przebój” 1931, nr 4, s. 35; AAN, Związek Powiatów Rzeczypospolitej Polskiej (dalej: ZPRP), sygn. 30, k. 62; tamże, sygn. 31, k. 124, 207. granicy gminy biegła droga państwowa z Białegostoku do Bielska przez Zabłudów. W pobliżu północnej i północno-wschodniej granicy znajdowa- ła się natomiast ruchliwa szosa Białystok–Sokoły, na wysokości wsi Baciuty przecinająca linię kolejową Białystok–Warszawa. Najbliżej (około 1 km) mieli do niej mieszkańcy wsi Dobrowoda. Dodać też należy, że większość dróg na terenie gminy miało charakter wiejski, szutrowy, choć trochę lep- sza sytuacja pod tym względem była po stronie wschodniej. Komunikację dodatkowo utrudniały liczne odnogi Turośnianki, rzeczki Niewodnica oraz Narwi. Do tego dochodziły błotne i bagienne obszary w okolicy wsi: Turośń Kościelna, Turośń Dolna, Dobrowoda, Lubejki, Bronczany, Koplany, Hryniewicze, Lewickie, Janowicze, Szerenosy, Niewodnica Nargilewska, a także Uhowa. Korzystano z kilku linii autobusowych, których trasy znajdowały się głównie na obrzeżach gminy, a do najbliższego przystanku, jak zdołano ustalić, mieszkańcy mieli od 3 do nawet 9 km. W 1933 r. były to auto- busy kursujące na odcinkach: Ignatki–Białystok, Wysokie Mazowieckie– Białystok, Sokoły–Białystok, Zabłudów–Białystok44. W świetle informacji znajdujących się na łamach dostępnych informatorów i prasy białostockiej 141 wydaje się, że do 1939 r. nie udało się uruchomić autobusu, który by kur- sował z centrum gminy do Białegostoku45. Z całą pewnością korzystano też z połączenia kolejowego za pośrednictwem stacji w Lewickich. W pierwszych latach powojennych kursował tutaj tylko jeden pociąg osobowy pomiędzy Białymstokiem a Bielskiem, a do końca lat dwudziestych liczbę składów zatrzymujących się w Lewickich zwiększono do trzech. W 1938 r. do Białegostoku kursowa- ły cztery pociągi w ciągu doby, tyle samo jeździło do Bielska i Czeremchy, z czego dwa jechały bezpośrednio do Brześcia nad Bugiem. Czas podróży z Lewickich do Białegostoku wahał się od 17 do 25 minut46. Trudno po- wiedzieć, czy wykorzystywano również linię Warszawa–Białystok–Wilno.

44 Ustalono w oparciu o Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej z oznaczeniem... 45 Por. przykładowe rozkłady jazdy autobusów: „Dziennik Białostocki”, 14 maja 1936, nr 133, s. 6; tamże, 20 maja 1939, nr 138, s. 5; Informator kresowy na woje- wództwo białostockie na rok 1930/1931, Białystok 1930, s. 18–25. 46 Urzędowy rozkład jazdy i lotów z załącznikami: Komunikacja samochodowa P.K.P. i ruch świąteczny (Boże Narodzenie i Wielkanoc). Ważny od 2 października 1938 r. do 14 maja 1939 r., Warszawa 1938, s. 328, https://www.bazakolejowa.pl/ index.php?dzial=rjp&id=107 [dostęp: 6.06.2017]. Wiemy, że dopiero w maju 1938 r. otwarto przystanek w Niewodnicy, a rok później w Baciutach. Jest bardzo prawdopodobne, że mieszkańcy wsi położonych najbliżej, zwłaszcza tego ostatniego przystanku (np. Do- browody, Turośni Dolnej czy Iwanówki), mogli podróżować tą linią. W 1938 r. w Niewodnicy w ciągu doby zatrzymywało się dziewięć pocią- gów jadących z Łap i Białegostoku, a trzema można się było dostać bezpo- średnio do Warszawy. Tyle samo składów kursowało z Baciut47. Z dniem 1 lutego 1929 r. w Juchnowcu otwarto agencję pocztowo- -telegraficzną. Poczta dostarczana była codziennie za pomocą ambulansu kursującego pomiędzy Juchnowcem a stacją kolejową Lewickie48. Urząd Gminy w Juchnowcu przynajmniej już od 1932 r. miał połączenie telefo- niczne. Z kolei spis abonentów z 1938 r. na terenie wsi wymienia również rozmównicę publiczną49. Do maja 1939 r. teren gminy podlegał jurysdykcji Posterunku Policji Państwowej w Lewickich, który następnie przeniesiono do Turośni Kościelnej50.

Rolnictwo 142 W gminie Juchnowiec przeważały gleby piaszczysto-gliniaste (III– V klasy), w tym błotniste łąki nadnarwiańskie51. Tutejsze grunty orne scha- rakteryzowano jako żytnio-kartoflane, a z końcem lat dwudziestych gmina była skomasowana w 70%52. Większość gospodarzy stanowili drobni rol- nicy, istniało również kilka większych majątków. W latach 1925–1930 od- notowano następujących posiadaczy: Bazyli Andrejew (Koplany, 53 ha), Jadwiga Brzozowska (Koplany, 63 ha), Wacław Dziubiński (Widziki, 171 ha), Franciszek Kożuchowski (Juchnowiec Góra, 52 ha), Wiktoria Lebiedziewa – sukcesorka (Juchnowszczyzna, 361 ha), Antoni Obrycki

47 Tamże, s. 314–315, 322–323; Urzędowy rozkład jazdy. Ważny od 15 maja do 7 października 1939 r., Warszawa 1939, s. 282–283, https://www.bazakolejowa.pl/ index.php?dzial=rjp&id=107 [dostęp: 6.06.2017]. 48 „Białostocki Dziennik Wojewódzki”, 20 lutego 1929, nr 2, s. 76. 49 Spis abonentów sieci telefonicznych państwowych i koncesjonowanych w Polsce (z wyjątkiem m. st. Warszawy) na 1932/33, Warszawa 1932, s. 155; Spis abonen- tów sieci telefonicznych państwowych i koncesjonowanych w Polsce (z wyjątkiem m. st. Warszawy) na 1938 r., Warszawa 1938, s. 811. 50 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 20 maja 1939, s. 12. 51 AAN, ZPRP, sygn. 32, k. 252. 52 „Przebój” 1931, nr 4, s. 35. (Juchnowiec Dolny, 68 ha), Jan Pazderski (Szerenosy, 98 ha), Jan Runda (Buzuny, 280 ha), Szymon Szeremeta (Hołówki Nowe, 168 ha), Bogdan Szyszkowski (Janowicze, 184 ha), Hilary Zaleszczak (Mańkowizna, 54 ha), Feliks Żelazowski (Romejki, 53 ha), Michał Bartoszewicz (Turośń Kościelna, 56 ha) i Józef Średziński (Turośń Kościelna, 162 ha)53. Choć rolnictwo było dominującym zajęciem, część osób prowa- dziła drobne przedsiębiorstwa w postaci młynów (o których dalej), inni natomiast zajmowali się rzemiosłem lub drobnym handlem. Specyficzną grupą mieszkańców byli uhowianie, spośród których około 22%, głównie gospodarze małorolni, pracowało w Warsztatach Głównych w Łapach. Podobnie mogło być z mieszkańcami wsi położonych w bezpośrednim sąsiedztwie gmin Dojlidy i Białostoczek54. Stosunkowo wcześnie pojawiły się pierwsze stowarzyszenia i or- ganizacje rolnicze. 13 lipca 1919 r., zaraz po nabożeństwie, w Juchnowcu Kościelnym odbyło się zebranie lokalnego kółka rolniczego. Czyniono sta- rania, aby rozparcelowywany majątek Juchnowiec mogli wykupić okolicz- ni gospodarze, a nie ludzie obcy. Od jesieni zapowiedziano uruchomienie specjalnych sanitarnych kolumn czystości, które miały przeprowadzić de- 143 zynfekcję we wsiach, gdzie wykryto tyfus55. W czerwcu 1924 r. Okręgowy Związek Kółek Rolniczych w kilku gminach powiatu białostockiego, w tym również w Juchnowcu, zorganizował kursy pszczelarskie wraz z pokazem, jak prawidłowo prowadzić pasiekę56. Warto wspomnieć, że miejscowi rolnicy byli bardzo zaangażowani w działalność tej organizacji, a ich ak- tywność na tym polu była doceniana. Kiedy 23 stycznia 1927 r. wybrano nowy zarząd Okręgowego Związku Kółek Rolniczych województwa bia- łostockiego, prezesem został Józef Muszyński z Juchnowca57. Do końca lat dwudziestych utworzono jeszcze trzy kółka na terenie gminy, choć trud- no powiedzieć, jak wyglądała statystyka pod tym względem z końcem kolejnej dekady. 11 listopada 1928 r. powstała Spółka Wodna „Rumejki-Juchnowiec”

53 Księga Adresowa Polski (wraz z w. m. Gdańskiem) dla handlu, rzemiosł i rolnic- twa 1926/1927, Warszawa 1926, s. 903, 934. 54 APB, Powiatowy Urząd Ziemski w Białymstoku, sygn. 110, Opis projektowanego obszaru scalenia [Uhowo I], 1926 r., k. 24v. 55 „Chata Polska”, 27 lipca 1919, s. 13. 56 „Dziennik Białostocki”, 11 czerwca 1924, nr 159, s. 4. 57 Tamże, 25 stycznia 1927, s. 4. z siedzibą w Juchnowcu. Jej zadaniem było prowadzenie melioracji grun- tów zgodnie z projektem Biura Urządzeń Rolnych Kółek Rolniczych (z 18 kwietnia 1928 r.), a także odpowiednie utrzymanie zbudowanych przez siebie urządzeń i budowli wodnych. Kilka lat później założono drugą spółkę tego rodzaju58. 8 lipca 1936 r. zarejestrowano „Okręgową Spółdzielnię Mleczarską w Turośni Kościelnej z odpowiedzialnością udziałami”. „Przedmiot: prowadzenie wspólnego przerobu i zbytu na- biału i jaj, dostarczanych tylko przez członków oraz wspólne nabywanie i dostarczanie członkom artykułów, potrzebnych w gospodarstwie ho- dowlanem i nabiałowem. Spółdzielnia ma prawo na terenie swej działal- ności zakładać mleczarnie, zbiornice mleka i jaj, śmietanczarnie, składy, filie, sklepy, pijalnie mleka oraz zakłady dla wyrobu serów i innych pro- duktów nabiałowych”59. Spółdzielnia była członkiem Związku Spółdzielni Mleczarskich i Jajczarskich – spółdzielni z odpowiedzialnością ograniczo- ną w Warszawie. Rolnicy najbardziej bali się klęsk żywiołowych. W 1922 r. ulewne deszcze doprowadziły do wielkiej powodzi w zachodniej części gmi- 144 ny. Gwałtownie wylała Turośnianka oraz okoliczne strumyki, zalewając okoliczne pola i podtapiając zasiewy, głównie we wsiach: Uhowo, Bojary, Turośń Dolna, Iwanówka i Biele. Wielu rolników znalazło się wówczas w tragicznej sytuacji60. We wrześniu 1927 r. rolnicy gminy Juchnowiec mogli skorzystać z pomocy kredytowej na zasiewy jesienne, której powia- towi białostockiemu udzielił wojewoda. Ze środków mogli skorzystać ci gospodarze, których zbiory dotknęła klęska żywiołowa, np. gradobicie czy pożary, które we wspomnianym roku kilkakrotnie odnotowano m.in. na terenie gmin Juchnowiec, Zawyki i Michałowo61. Na początku lipca 1928 r. olbrzymie straty w gminie Juchnowiec wyrządził niszczycielski huragan, o którym doniósł „Dziennik Białostocki”: „We wsi Pomigacze huragan roz- walił 2 wiatraki, należące do Rynkowskiego. We wsi Biele – wywrócony wiatrak Matysa. We wsi Hermanówka z 4 stodół zniszczony dach. We wsi Koplany – rozwalony wiatrak Wawryszuka. We wsi Wólka zawaliły się

58 „Białostocki Dziennik Wojewódzki”, 20 sierpnia 1929, nr 15, s. 515. 59 AAN, Rada Spółdzielcza w Warszawie (dalej: RSW), sygn. 19441, Postanowienie sędziego Rejestrowego Sądu Okręgowego w Białymstoku w dniu 8 lipca 1936 r., b.p. 60 „Gospodarz”, 13 sierpnia 1922, nr 7, s. 10; „Dziennik Białostocki”, 11 sierpnia 1922, nr 180, s. 2–3. 61 „Dziennik Białostocki”, 16 września 1927, s. 4. 3 stodoły. We wsi Luchowo62 – zerwane ze stodół pokrycia słomiane, zaś na domach mieszkalnych uszkodzone częściowo dachy. Na łąkach rozwia- no kilka stogów siana”63. Praca na roli bywała też niebezpieczna, o czym można się było dowiedzieć z tego fragmentu prasowego pochodzące- go z 1929 r.: „Nieszczęśliwy wypadek. Mieszkanka wsi Wólki w gminie Juchnowiec, w pow. białostockim 30-letnia Marianna Maliszewska, upadła na ostrze pługa tak nieszczęśliwie, że przebiła sobie brzuch i uszkodziła wnętrzności. Odwieziono ją do szpitala w stanie bardzo ciężkim”64. Ale prawdziwym zagrożeniem były pożary (o których będzie jesz- cze mowa), które potrafiły zniszczyć cały dorobek życia. Wspomniane wy- żej przypadki są drobnym ułamkiem tego, co udało się pozyskać w toku kwerendy prasowej. Warto dodać, że zdołano ustalić co najmniej dziesięć wypadków i ponad drugie tyle informacji o klęskach żywiołowych z tere- nu gminy z tego okresu. Miejscowi rolnicy byli obecni podczas różnych świąt i uroczystości rolniczych. Sami też chętnie stawali w konkursach i rywalizowali ze swoi- mi sąsiadami. 8 listopada 1936 r. w Białymstoku odbył się doroczny Dzień Konia. W przededniu tego wydarzenia ulicami miasta przeszedł pochód 145 oddziału Krakusów z powiatów białostockiego i wysokomazowieckiego oraz kursu podkuwaczy cywilnych. Na czele kroczyła orkiestra wojskowa. Podczas niedzielnej imprezy, która odbywała się na targowicy końskiej, uhonorowano wielu właścicieli pojazdów konnych. W kategorii pojazdów parokonnych wiejskich nagrodzono S. Talarowskiego, właściciela majątku Widziki, który otrzymał dyplom za dobre utrzymanie fornalki. Wiele na- gród przyznano w kategorii pojazdów jednokonnych, a otrzymali je m.in. S. Woźniuk ze wsi Pomigacze, I. Maciejuk (kol. Niewodnica Nargilewska), J. Gasiński (Hołówka). Oddzielne nagrody przyznano w konkursie powoże- nia zaprzęgów jednokonnych, w którym czwartą nagrodę, w postaci latar- ni stajennej, otrzymał np. A. Redliński ze wsi Hołówki Stare65.

62 Pomyłka w tekście prasowym. Powinno być Uhowo. 63 „Dziennik Białostocki”, 8 lipca 1928, nr 188, s. 4. 64 „Kurier Warszawski”, 11 października 1929, nr 279, s. 7. 65 „Dziennik Białostocki”, 15 listopada 1936, s. 5. Handel, rzemiosło i usługi

Lata dwudzieste cechowały się największą dynamiką jeśli chodzi o sieć handlową na terenie gminy, choć i w tym wypadku napotykamy na poważne luki źródłowe. W listopadzie i grudniu 1924 r. do rejestru hand- lowego wciągnięto dwa nowo powstałe sklepy: w Juchnowcu Kościelnym (sprzedaż artykułów spożywczych i wyrobów tytoniowych) i Pomigaczach (sprzedaż produktów spożywczych i galanterii)66. W czerwcu 1927 r. po- wstał sklep spożywczy we wsi Biele, a także piwiarnia ze sklepem spo- żywczym w Juchnowcu Kościelnym. W marcu 1928 r. z inicjatywy OSP w Juchnowcu otwarto sklep oferujący sprzedaż wyrobów tytoniowych, którego właścicielami zostali tutejsi strażacy67. W grudniu 1928 r. zało- żono sklep spożywczy w Koplanach (był to już drugi sklep)68. W czerw- cu 1929 r. zarejestrowano sklepy spożywcze w Złotnikach i Hermanówce, natomiast w listopadzie tego roku powstał sklep spożywczo-tytoniowy w Klewinowie69. Liczbę punktów handlowych i usługowych dla konkretnych lat 146 ustalono na podstawie ksiąg adresowych. W 1925 r. (bądź 1926 r.) na terenie gminy funkcjonowało kilka punktów handlowych, skoncen- trowanych głównie w większych miejscowościach. Poza tym działały dwie piwiarnie (w 1930 r. nie odnotowano już ich istnienia). Od 1930 r. w Turośni Kościelnej działało przedsiębiorstwo zajmujące się sprowadza- niem nasion (Nasiona – Nawozy – Chemikalia F.C. Ulrich – Warszawa). W 1926 r. sklepy spożywcze znajdowały się w Szerenosach, Uhowie (dwa, z czego jeden połączony był z piwiarnią), Hołówkach Starych, Koplanach, Pomigaczach i Juchnowcu Kościelnym. Wszystkie miały chrześcijańskich właścicieli. Do 1930 r. otwarto sklep i piwiarnię w Juchnowcu, drugi sklep powstał w Juchnowcu Kościelnym, a kolejny rozpoczął swoją działalność w Uhowie. Niewiele można powiedzieć na temat rzemiosła na terenie wsi. Na podstawie księgi adresowej z 1926/1927 r. rzemieślników odno- towano w Szerenosach (cieśla i kowal) i w Hołówkach Starych (kowal).

66 Tamże, 19 listopada 1924, nr 318, s. 4; tamże, 20 grudnia 1924, nr 340, s. 4. 67 Tamże, 28 kwietnia 1928, s. 4. 68 „Białostocki Dziennik Wojewódzki”, 15 grudnia 1928, nr 13, s. 23. 69 Tamże, 15 czerwca 1929, nr 11, s. 414; tamże, 18 listopada 1929, nr 19, s. 636. Mimo że podobne dane pojawiły się w 1930 r., należy je uznać za zaniżone i niepełne70. Warto jednak dodać, że księgi adresowe podają nam zazwyczaj in- formacje tylko dla zawężonego przedziału czasowego, stąd dokładne usta- lenie liczby miejsc handlowych i rzemieślniczych, przedsiębiorstw, a także ich analiza na przestrzeni całego badanego okresu jest wielce utrudniona. Jest to szczególnie widoczne w przypadku niepełnych danych dotyczą- cych liczby rzemieślników (nie uwzględniono przecież licznej grupy osób trudniących się nielegalnie określonym rzemiosłem) i niektórych typów zakładów usługowych. Na terenie gminy funkcjonowało dużo drobnych przedsiębiorstw, do których zaliczano np. młyny. Księga adresowa z 1926/1927 r. (najpew- niej stan z 1925 r.), jak również z 1930 r., podała wyjątkowo skąpe informa- cje na ten temat. Według pierwszej w Pomigaczach pracowały dwa młyny motorowe i jeden wiatrowy, w Lewickich był motorowy, w Hołówkach Starych zaś wiatrowy. Księga adresowa z 1930 r. (dane najpewniej po- chodziły z 1929 r.) podała, że w samych tylko Pomigaczach działało sześć młynów (jeden parowy, dwa motorowe, trzy wiatrowe). Pozostałe 147 pracowały w Lewickich (motorowy) i w Hołówkach Starych (parowy i wiatrowy)71. Liczby te z całą pewnością były niepełne, zwłaszcza że szcze- gółowe informacje na ten temat pojawiły się na Mapie Taktycznej Polski z Wojskowego Instytutu Geograficznego (skala 1 : 100 000), wydawanej w latach 1924–1939. Interesujące nas arkusze pochodzą co prawda z wy- dań z 1933 i 1937 r., informacje na nich zawarte odzwierciedlają jednak stan z 1931 r. W oparciu o te źródło można stwierdzić, że na terenie gminy znaj- dowały się 22 młyny wiatrowe. Na mapie zaznaczono też młyny wodne, ale takich na tych ziemiach nie odnotowano. Nie uwzględniono natomiast faktu istnienia młynów motorowych bądź poruszanych siłą pary, a takie z pewnością tutaj się znajdowały (Pomigacze i Lewickie). Reasumując, największe skupisko młynów wiatrowych znajdowało się w Pomigaczach (pięć, przy czym jeden znajdował się 1,5 km na południe od wsi) oraz po cztery w Złotnikach i Szerenosach. Poza tym dwa młyny tego typu praco-

70 Księga Adresowa Polski…, s. 903, 934; „Dziennik Białostocki”, 20 marca 1925, nr 79, s. 4. 71 Księga Adresowa Polski (wraz z w. m. Gdańskiem) dla handlu, przemysłu, rze- miosł i rolnictwa 1930, Warszawa 1930, s. 126, 160. wały w Klewinowie oraz po jednym we wsiach: Hołówki Stare, Hołówki Nowe, Biele, Iwanówka, Turośń Dolna, Turośń Kościelna i Lewickie72. Warto też wziąć pod uwagę dynamikę zmian w budownictwie młyńskim na tym terenie. Jeszcze w początkach lat dwudziestych, np. w Turośni Kościelnej, stały dwa młyny, w Pomigaczach natomiast aż siedem. Z każdym rokiem liczba tego typu budowli powoli malała. Ponieważ były to konstrukcje drewniane, często narażone były na nisz- czycielskie działanie ognia powstałego np. w wyniku nieumyślnego zapró- szenia (Złotniki, wrzesień 1931 r.) lub uderzenia pioruna (Hołówki Stare, lipiec 1924 r.73). Znaczne zniszczenia powodował również silny wiatr, jak np. we wsiach Pomigacze, Biele i Koplany w lipcu 1928 r. W miejsce daw- nych „koźlaków” coraz częściej stawiano nowoczesne i wydajniejsze młyny motorowe, choć prawdziwa ofensywa tych ostatnich zaczęła się dopiero po II wojnie światowej. W grudniu 1925 r. założono Kasę Oszczędności powiatu białostoc- kiego, która miała gromadzić wkłady swoich klientów i udzielać im po- życzek. Kapitał zakładowy w kwocie 10 tys. zł zagwarantował ze swojej 148 strony Białostocki Powiatowy Związek Komunalny. Członkiem zarzą- du nowej firmy został Maciej Dryl74. W styczniu 1929 r. w Juchnowcu powstała Gminna Kasa Pożyczkowo-Oszczędnościowa, której kapitał zakładowy wynosił 5 tys. zł. Placówka mogła zaciągać zobowiązania do dwudziestokrotnej wysokości wkładów kasy75. Ważną rolę w życiu wsi pełniły instytucje spółdzielcze, jak np. Spółdzielnia Rolniczo-Handlowa, która w Juchnowcu powstała 10 kwietnia 1922 r. Wedle wpisu w rejestrze handlowym przedmiotem spółdzielni były „kupno i produkcja artykułów i przedmiotów gospodar- stwa rolnego oraz handle nimi, dzierżawienie i nabywanie realności, ot- wieranie wytwórni, prowadzenie operacji wkładów oszczędnościowych, ponadto prowadzenie działu kulturalno-oświatowego”. Udziałowcami firmy było trzech mieszkańców ze wsi Juchnowiec, Juchnowiec Kościelny

72 Analizie poddano następujące arkusze: Bielsk Podlaski 1937 r. (P37_S36) i Białystok 1933 r. (P36_S36), http://igrek.amzp.pl/details.php?id=4220 [dostęp: 25.05.2017]. 73 „Dziennik Białostocki”, 7 lipca 1924, nr 185, s. 4. 74 Tamże, 27 stycznia 1926, nr 27, s. 4. 75 „Białostocki Dziennik Wojewódzki”, 15 stycznia 1929, nr 1, s. 62. i Rumejki76. Z kolei w Turośni Kościelnej do połowy lat dwudziestych istniało spożywcze Stowarzyszenie Rolniczo-Handlowe (zlikwidowane w 1925 r.)77. 21 lutego 1935 r. podczas zebrania poświęconego spółdzielczo- ści w Wydziale Powiatowym w Białymstoku postanowiono założyć Spółdzielnię Rolniczo-Handlową „Rolnik Białostocki” z centralą powiato- wą i wydzielonymi oddziałami w Juchnowcu, Żedni i Mońkach78. W 1938 r. w Juchnowcu otwarto Rejonową Spółdzielnię Rolniczo-Handlową „Jedność”. Mogli do niej należeć mieszkańcy wsi: Juchnowiec Dolny (wieś i folwark), Juchnowiec Góra, Juchnowiec Kościelny, Ogrodniczki, Janowicze, Hermanówka, Biele, Rumejki, Lewickie (kolonia i wieś), Kudrycze, Lubejki, Brończany, Wólka, kolonie Mańkowizna i Kojrany79.

Ochrona przeciwpożarowa

Ochotnicza Straż Pożarna była najważniejszą organizacją działają- cą w tym czasie na terenach wiejskich, a strażacy byli powszechnie sza- nowani przez miejscową społeczność. Oprócz jej głównego zadania, czyli 149 ochrony życia i dobytku mieszkańców, OSP była przede wszystkim insty- tucją kulturalną w szerokim tego słowa znaczeniu. Jej członkowie brali udział w kwestach, uroczystościach świeckich i religijnych, sami także or- ganizowali różne imprezy, np. zabawy taneczne, przedstawienia teatralne, ćwiczenia pokazowe, odczyty i prelekcje. W 1930 r. w Juchnowcu rozpoczęto budowę murowanej remizy, któ- ra powstała dzięki zaangażowaniu zarządu OSP z prezesem Bronisławem Bezubikiem na czele oraz przy wydatnej pomocy wójta Macieja Dryla. Jako że lokalna OSP chronicznie cierpiała na brak własnej gotówki, budowlę wznoszono głównie przy zaangażowaniu własnych sił roboczych. Pewnym niewielkim zastrzykiem gotówki były wystawiane przez strażaków przed-

76 „Dziennik Białostocki”, 15 kwietnia 1922, nr 87, s. 6. 77 Stowarzyszenie zlikwidowano w listopadzie bądź grudniu 1925 r., wznowiono je w 1938 r. pod nazwą Wiejska Spółdzielnia Handlowa w Turośni Kościelnej („Dziennik Białostocki”, 4 grudnia 1925, nr 335, s. 4; AAN, RSW, sygn. 19443, Karta rejestracyjna firmy, b.p.). 78 „Zjednoczenie Katolickie”, 10 marca 1935, nr 6 s. 11. 79 AAN, RSW, sygn. 6416, k. 5v. stawienia teatralne, z których dochód przeznaczano na remizę80. W 1931 r. na terenie gminy działało sześć jednostek OSP, z czego jedna posiadała własną nowo wybudowaną remizę (Juchnowiec) i tzw. Dom Ludowy81. Łamy prasowe pełne były informacji o wypadkach pożarowych, dlatego przedstawię tutaj tylko kilka przykładów. 15 maja 1925 r. duży pożar wybuchł w Uhowie, który strawił dwanaście zabudowań. W akcji ratowniczo-gaśniczej udział wzięła OSP z Łap, pomocy udzielili również sami mieszkańcy wsi82. Zdarzało się też i tak, że jednostka strażacka nie miała jak dojechać bądź była za daleko. Kiedy 18 września 1925 r. wybuchł pożar w folwarku w Hołówkach Nowych, w gaszeniu ognia i ratowaniu dobytku pomagała okoliczna ludność, nie udało się jednak uratować obory z żywym inwentarzem83. We wrześniu 1934 r. wybuchł pożar w ko- lonii Lewickie, który strawił stodołę ze zbożem i sianem, chlewy i szopę oraz częściowo dom mieszkalny. Straty oszacowano na 4500 zł84. 12 maja 1935 r. w wyniku uderzenia pioruna wybuchł pożar we wsi Klewinowo. Żywioł szybko ogarnął wiele zabudowań, doszczętnie spłonęły 42 stodoły, 39 chlewów, 10 spichrzy. Straty na sumę blisko 130 tys. zł poniosło 41 go- 150 spodarzy. Ogień gasiło kilka jednostek OSP ze wsi Hołówki Duże, Turośń Kościelna, Klewinowo, Juchnowiec Dolny, Żuki, Krynickie, Chodory i Czaczki, przy wsparciu miejscowej ludności85. Z kolei w nocy z 8 na 9 listopada 1935 r. wybuchł pożar w Uhowie, w wyniku którego spaliło się siedem stodół ze zbożem, siedem chlewów, dwa konie, trzy krowy, cielę, cztery świnie. Gospodarze oszacowali straty na 20 tys. zł. Ogień próbowały ugasić jednostki z Łap i Uhowa86. Pożary wybuchały również z powodu umyślnego podpalenia. Tak np. było we wsi Szerenosy w kwietniu 1931 r., kiedy spłonęło pięć budynków gospodarskich na szkodę około 9 tys. zł. Sprawcą okazał się mieszkaniec wsi Dołki, złapany zresztą na gorącym uczynku, który swój czyn tłumaczył chęcią zemsty na właścicielach pod- palonego gospodarstwa87. Ochotnicza Straż Pożarna z Juchnowca brała także udział w akcjach 80 „Głos Ziemi Białostockiej”, 9 stycznia 1931, s. 6. 81 „Przebój” 1931, nr 4, s. 35. 82 „Dziennik Białostocki”, 19 maja 1925, nr 136, s. 4. 83 Tamże, 21 września 1925, nr 261, s. 4. 84 Tamże, 5 września 1936, s. 6. 85 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 1 czerwca 1935, s. 12. 86 „Dziennik Białostocki”, 14 listopada 1925, s. 12. 87 „Głos Ziemi Białostockiej”, 8 kwietnia 1931, s. 3. daleko poza swoją siedzibą. 28 września 1929 r. podczas groźnego poża- ru we wsi Krynickie (gm. Zabłudów) jednostka juchnowiecka bohatersko walczyła z ogniem obok strażaków z miejscowej OSP. Pisał o tym m.in. „Kurier Warszawski”: „Dn[ia] 28 ub[iegłego] m[iesiąca] we wsi Krynickie, w gm[inie] zabłudowskiej, woj[ewództwo] białostockie, w domu Józefa Jabłonowskiego, wskutek zapalenia się lnu suszonego w piecu, wynikł po- żar. Z powodu silnego wiatru, pożar rozszerzył się i rychło cała prawie wieś stanęła w ogniu. Ogółem spłonęło: 70 domów mieszkalnych, 38 stodół z tegorocznemi zbiorami, 150 chlewów, 26 szpichlerzy, 17 szop, 17 piw- nic, 3 wozownie, cielak, 8 świń, szopa straży ogniowej, szkoła powszechna i mleczarnia spółdzielcza z całkowitym inwentarzem martwym. Ogólne straty wynoszą 2.600.000 zł. W czasie pożaru, przez nieostrożność przy czerpaniu wody, wpadła do studni i utonęła 70-letnia Anna Kuczyńska, żona gospodarza tejże wsi. W akcji ratunkowej brały udział straże ochot- nicze z Krynic i Juchnowiec, oraz ludność miejscowa. Bez dachu pozostało 300 osób”88.

Opieka zdrowotna 151 Równie ważna była kwestia ochrony zdrowotnej, choć na tym polu występowały większe trudności i braki niż w przypadku walki z ogniem. W końcu lat dwudziestych nastąpiła znaczna poprawa higieny na tere- nach wiejskich, przejawiająca się m.in. w postaci budowy studni czy wy- chodków (tzw. sławojek). Sama profilaktyka jednak nie wystarczała, gdyż brakowało lekarzy i aptek. Lżejsze choroby leczono na miejscu, domowy- mi sposobami, w cięższych przypadkach chorego odwożono do szpitala św. Rocha w Białymstoku. Wobec szybko rozprzestrzeniających się chorób zakaźnych miesz- kańcy byli bezradni. W listopadzie 1931 r. w kilku wsiach na terenie gmi- ny odnotowano przypadki zachorowań na dur brzuszny. W celu dokład- nego ustalenia ogniska choroby władze sanitarne wysłały kilka swoich komisji, aby stłumić epidemię89. Statystyki występowania danych cho- rób, i to przeważnie w skali całego powiatu, mamy tylko dla wybranych okresów. Według danych Ministerstwa Opieki Społecznej w Warszawie z 1935/1936 r. mieszkańcy powiatu białostockiego najczęściej umierali na

88 „Kurier Warszawski”, 1 października 1929, nr 269, s. 4–5. 89 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 20 listopada 1931, s. 8. zapalenie płuc (213 przypadków), gruźlicę (146), choroby serca (97), gry- pę (76), inne choroby układu oddechowego (69), biegunkę niemowlęcą (47), nowotwory (49), porażenie mózgowe (33), zapalenie opon mózgo- wych (32). Do tego dochodziły zgony w wyniku nieszczęśliwego wypadku (34), zabójstwa (12) czy samobójstwa (6). W 36 przypadkach odnotowano śmierć dziecka tuż po urodzeniu, w wyniku słabego zdrowia (sklasyfiko- wane w tabeli jako „wątłość urodzona”). W 238 przypadkach nie zdołano ustalić przyczyny śmierci90. W 1930 r., a być może nawet wcześniej, na terenie gminy, a konkret- nie w Turośni Kościelnej, powstał pierwszy punkt lekarski. Wiemy, że po- mocy pacjentom udzielali dr Henryk Szemiot (wzmiankowany w 1932 r.) oraz Leopold Tokarzewski (1934). W grudniu 1937 r. przemianowano go na ośrodek zdrowia i była to pierwsza tego typu placówka w województwie białostockim, do której przyjeżdżał lekarz powiatowy utrzymywany przez starostwo. Ale w 1938 r. borykano się z obsadą lekarską91. Mieszkańcy byli ubezpieczeni w Białostockiej Kasie Chorych, trudno jednak ocenić, jak duży to był procent w skali całej gminy. 152 Oświata

Według wykazów z 1925/1926 r. na terenie gminy Juchnowiec znaj- dowało się dziesięć szkół powszechnych, które mieściły się w: Bielach, Hermanówce, Hołówkach Wielkich (Starych), Juchnowcu, Klewinowie, Lewickich, Pomigaczach, Turośni Dolnej, Turośni Kościelnej i Uhowie. Obliczono, że uczęszczało do nich 631 uczniów, z czego najwięcej do szkoły w Juchnowcu (100 dzieci), Turośni Dolnej (77), Uhowa (76) oraz Turośni Kościelnej (76)92. Zdecydowanie zawyżone liczby pojawiły się w „Białostockim Głosie Codziennym”, według którego na terenie gminy w roku szkolnym 1926/1927 w tutejszych szkołach uczyło się 924 dzie-

90 AAN, Ministerstwo Opieki Społecznej, sygn. 787, Statystyka przyczyn zgonów. Powiaty i miasta wydzielone, województwo białostockie, rok 1935/1936, k. 6. 91 AAN, ZPRP, sygn. 33, k. 217–218; „Nasz Przegląd”, 13 marca 1938, nr 73, s. 25. Ogłoszenie o poszukiwaniu lekarza ponowiono jeszcze raz we wrześniu tego roku (zob. „Nasz Przegląd”, 13 września 1938, nr 258, s. 11). Rocznik lekar- ski Rzeczypospolitej Polskiej na 1936 rok, oprac. S. Konopka, Warszawa 1936, s. 1141. 92 Szkoły powszechne Rzeczypospolitej Polskiej w roku szkolnym 1925/1926 (stan z dnia 1 grudnia 1925 roku), Warszawa 1927, s. 190–192. ci93. Kolejne, wydaje się wiarygodniejsze, dane pochodzą z roku szkolne- go 1930/1931, wedle których miało się tutaj uczyć łącznie 871 uczniów. W międzyczasie zlikwidowana została szkoła w Klewinowie. Największą wówczas szkołą w gminie była 3-klasowa Szkoła Powszechna w Turośni Kościelnej, do której chodziło 172 uczniów, na drugim miejscu była 2-kla- sowa Szkoła Powszechna w Hermanówce (118 uczniów). Cechą wspól- ną niemal wszystkich szkół na tym terenie były złe warunki nauczania. Tylko w dwóch przypadkach, w Lewickich i Juchnowcu, szkoły mieściły się we własnych budynkach, w pozostałych natomiast pomieszczenia na potrzeby szkolne wynajmowano u prywatnych gospodarzy94. Wyjściem było oczywiście zbudowanie nowych szkół, ale na przeszkodzie, jak zwy- kle, stały kwestie finansowe. Częściowo to się udało w 1935 r., kiedy po długich staraniach rozpoczęto wreszcie budowę nowych placówek m.in. w Hołówkach Starych, Klewinowie, Uhowie. Z kolei w 1938 r. do użyt- ku oddano nowy budynek 7-klasowej Szkoły Powszechnej w Turośni Kościelnej, który sfinansował i wybudował ks. Józef Wołejko95. Nie tylko jednak najmłodsi mieli szansę się kształcić. Ofertę edu- kacyjną kierowano również do dorosłych za pośrednictwem tu i ówdzie 153 organizowanych prelekcji czy kursów dokształcających. W styczniu 1936 r. kółko rolnicze w Juchnowcu Kościelnym zorganizowało wykłady popula- ryzatorskie z naciskiem na dziedziny rolnicze. Odbywały się one w każdą niedzielę po mszy w kościele parafialnym. Jednym z prelegentów był sekre- tarz gminy, który opowiadał o samorządzie terytorialnym96. W latach dwudziestych XX w. gminni pedagodzy zrzeszeni byli w ognisku nauczycielskim. Na spotkaniach podejmowano decyzje zwią- zane nie tylko z szeroko pojętą oświatą, ale wypowiadano się też w kwe- stiach religijnych. W lutym 1922 r. członkowie ogniska w Juchnowcu wy- sunęli pomysł, aby uroczystą Komunię Św. zorganizować w całej gminie w jednym dniu jako uroczystość religijno-narodową. Na tym samym po- siedzeniu dyskutowano także o obchodach rocznicy Konstytucji 3 maja. Postanowiono, że tego dnia odbędzie się święto drzewek, podczas któ- rego dzieci będą sadzić drzewka przy drogach gminnych, w tym dęby

93 „Białostocki Głos Codzienny”, 24 lipca 1926, s. 4. 94 Szkoły Rzeczypospolitej Polskiej w roku szkolnym 1930/31, red. M. Falski, Warszawa 1933, s. 182. 95 AAN, ZPRP, sygn. 33, k. 219; A. Szot, Parafia Turośń Kościelna…, s. 348. 96 „Dziennik Białostocki”, 22 stycznia 1936, s. 8. wolności. Kulminacją święta miał być uroczysty pochód97. Dzień 3 maja był obchodzony bardzo uroczyście, widać było zaangażowanie lokalnego duchowieństwa i nauczycieli szkoły powszechnej w utrwalaniu postaw patriotycznych wśród dzieci98.

Kultura, sport, organizacje, życie codzienne

Pierwsze organizacje i stowarzyszenia powstały w gminie już w 1919 r. Impulsem do tego typu działań było spotkanie mieszkańców Juchnowca z Władysławem Rumlem, instruktorem kółek rolniczych, któ- ry 13 kwietnia wygłosił we wsi szereg pogadanek na temat stowarzyszeń. Mieszkańców tak zainteresował ten temat, że jeszcze tego samego dnia założyli trzy organizacje: kółko rolnicze (prezesem został wybrany jedno- głośnie ks. Mieczysław Akrejć, zastępcą zaś Jan Matela z Janowicz), koło młodzieży wiejskiej (prezeską została Maria Karuczyk z Janowicz, a se- kretarzem Józef Andruk z Wólki) i koło gospodyń (kierować nim miała Stefania Dziubińska z Widzik). Tego jednego dnia do wszystkich orga- nizacji zapisało się 205 członków, z czego najwięcej, bo aż 107, do kółka 154 rolniczego. Jednakże po pół roku zapał do pracy nieco ostygł, co szcze- gólnie było widoczne w kole młodzieży wiejskiej. W wyniku bezczynności członków koła 30 listopada 1919 r. wybrano nowy zarząd, którego preze- sem został organista Stanisław Hrynkiewicz. Jednocześnie niepiśmienni członkowie koła zobowiązali się uczestniczyć w kursie dla analfabetów, który rozpoczął się 1 grudnia99. Znaczącą rolę kulturalną w pierwszych latach po odzyskaniu nie- podległości pełniło juchnowieckie koło młodzieży, które np. 26 grudnia 1922 r. przygotowało Jasełka ks. Wieczorkiewicza, które odegrano w lokalu miejscowej szkoły powszechnej. W inscenizacji wystąpiły 42 osoby, głów- nie z koła młodzieży i dzieci szkolne. Zarówno scenografia, jak i kostiu- my zostały wykonane bezinteresownie przez członków koła. Frekwencja jednak na tyle dopisała, że wszelkie koszty zostały całkowicie pokryte100. Nieocenioną rolę w upowszechnianiu kultury miały katolickie domy ludo- we budowane przy parafiach. 29 sierpnia 1933 r. poświęcony został dom

97 Tamże, 16 lutego 1922, nr 38, s. 4. 98 Tamże, 11 maja 1922, nr 105, s. 3. 99 „Chata Polska”, 20 kwietnia 1919, s. 5. 100 „Dziennik Białostocki”, 5 stycznia 1922, nr 4, s. 3. katolicki w Turośni Kościelnej, wybudowany staraniem tamtejszego pro- boszcza ks. Józefa Wołejki. Obiekt powstał m.in. z myślą o wystawianiu przedstawień teatralnych. W środku znajdowała się przestronna sala ze sceną, czytelnia prasy, biblioteka parafialna, a także herbaciarnia i gospoda bezalkoholowa101. Inicjatywą wykazał się rónież ks. Adolf Ołdziejski, pro- boszcz parafii w Juchnowcu Kościelnym, który w drugiej połowie 1936 r. przystąpił do budowy domu katolickiego. Parafianie zwieźli potrzebne materiały, w tym sprowadzili cały wagon wapna. Planowane wymiary pię- trowego budynku miały wynosić 26 m długości i 15 m szerokości102. Dużą popularnością cieszyły się organizacje przysposobienia obron- nego, w tym m.in. Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. Co prawda organizacja początkowo powstawała przeważnie w miastach, wkrótce jednak i na wsi zaczęły się tworzyć jej liczne agendy. Wiemy, że tego typu koło założono 8 września 1925 r. w Juchnowcu Kościelnym, a jego preze- sem został ks. Piotr Niewiarowski. Spotkanie organizacyjne połączone było z odpustem przypadającym podczas 40-godzinnego nabożeństwa NMP. Obliczono, że obecnych było 1800 osób103. W lutym 1931 r. w Pomigaczach 104 powstał oddział Związku Strzeleckiego, liczący dwudziestu członków 155 (podobne oddziały funkcjonowały także w Hołówce i Juchnowcu). Działał też jeden hufiec Przysposobienia Wojskowego105. 10 kwietnia 1932 r. juch- nowiecki oddział Związku Strzeleckiego urządził na własnej strzelnicy zawody, w których udział wzięły również oddziały z Pomigacz i Hołówki. Ogółem rywalizowało ze sobą piętnastu strzelców, z których pięciu otrzy- mało odznakę strzelecką III stopnia. W godzinach wieczornych impreza przeniosła się do Lewickich, gdzie członkowie OSP z Juchnowca (działający jednocześnie w ZS) odegrali dwie sztuki komediowe. Całość zorganizował prezes tej jednostki i sekretarz gminy Bronisław Bezubik. Następnie odbyła się zabawa taneczna, z której dochód przeznaczono na remizę strażacką i świetlicę strzelecką106. Każdego roku Związek Strzelecki pozyskiwał no-

101 A. Szot, Parafia Turośń Kościelna…, s. 338–340. 102 „Dziennik Białostocki”, 29 lipca 1936, s. 6; tamże, 6 października 1936, s. 6. 103 Tamże, 11 września 1925, nr 151, s. 4. Koło zostało reaktywowane w 1936 r., zrzeszało wówczas 37 członków (zob. tamże, 18 września 1936, s. 5). 104 APB, UWB 1920–1939, sygn. 59, k. 7. 105 „Przebój” 1931, nr 4, s. 35. 106 „Dziennik Białostocki”, 16 kwietnia 1932, s. 4. wych członków, a w 1936 r. wzmiankowano również udział kobiet w tej organizacji (np. w oddziale juchnowieckim)107. Interesowano się także sportem, choć na ten temat zachowa- ło się niewiele informacji źródłowych. Na początku maja 1928 r. gmina Juchnowiec wzięła udział w meczu lekkoatletycznym zorganizowanym przez Wojewódzki Komitet Młodzieży Wiejskiej. Nieznany z imienia Chyży z Juchnowca w pchnięciu kulą uzyskał wynik 8,46 m, wśród pań natomiast w tej samej konkurencji dobrze wypadła Szczytko z Juchnowca, osiągając wynik 6,35 m. Zawody obserwowali wojewoda Kirst i starosta białostocki Bilck108. Sport starał się popularyzować Powiatowy Komitet Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego, który 24 maja 1931 r. zorga- nizował w Juchnowcu Kościelnym święto sprawności fizycznej, w którym udział wzięły trzy gminy: Juchnowiec, Zawyki i Suraż109. Uroczystościami, na których obecne były wszystkie bez wyjątku gminne organizacje i stowarzyszenia, były święta państwowe i religijne. W marcu 1931 r. w Juchnowcu obchodzono uroczystość związaną z imie- ninami Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wzięli w niej udział członkowie 156 Związku Strzeleckiego, OSP oraz mieszkańcy w liczbie, jak ocenił kore- spondent prorządowego „Głosu Ziemi Białostockiej”, około sześciuset osób110. 3 maja 1932 r., po uroczystej mszy św. w kościele juchnowieckim, w nowo wybudowanej remizie strażackiej odbyła się akademia. Najpierw odczyt o Konstytucji 3 maja wygłosił kierownik lokalnej szkoły Jaworski, następnie wystąpił chór kościelny dyrygowany przez nieznanego z imie- nia Kościewicza, który zaprezentował pieśni narodowe. Z kolei miejsco- wa straż pożarna wystawiła sztukę Przygody pana Edwarda, zaś Związek Młodzieży odegrał własne przedstawienie pt. Opiece Maryi. Po wszystkim tradycyjnie odbyła się zabawa taneczna111. Na terenie gminy pamiętano o dawnych tradycjach i zwycza- jach, które starano się kultywować. Jedna z mieszkanek, Eleonora Skrzędziejewska, próbowała promować oryginalną obyczajowość wiejską na łamach „Dziennika Białostockiego”. W jednym z październikowych nu- merów tej gazety w 1936 r. pisała o zwyczajach andrzejkowych na terenie 107 Tamże, 12 czerwca 1936, s. 6. 108 Tamże, 7 maja 1928, s. 4. 109 „Głos Ziemi Białostockiej”, 27 maja 1931, s. 2. 110 Tamże, 25 marca 1931, s. 2. 111 „Dziennik Białostocki”, 6 maja 1932, s. 4. gminy Juchnowiec. Przy okazji zwróciła uwagę na zbanalizowaną formę andrzejek w miastach, podczas gdy na wsi obrzęd ten zachował swój nie- powtarzalny urok. Spośród wielu podanych przez autorkę przykładów warto zacytować dwa najciekawsze z nich: „Aby ujrzeć twarz przyszłego oblubieńca, dziewczęta czyniły prawdziwe poświęcenie. Oto po cało- dziennym poście, jadły śledzia, lecz po nim wody – broń Boże! Bo w nocy miał się przyśnić przyszły maż, podający spragnionej wodę. Jeszcze jedno utkwiło mi w pamięci. Na środku izby sypała jedna panna garść zboża, druga stawiała lusterko, trzecia naczynie z wodą, inna kładła pęczek sier- ści kociej. A potem wpuszczały do izby koguta. Jeśli kogut zacznie dzio- bać zboże – to znak, że ta, która je posypała, wyjdzie za maż za bogatego gospodarza i nie zazna głodu. Jeżeli kogut szedł do wody, to dziewczyna wyjdzie za pijaka, gdy do lusterka – za eleganta; do sierści – to zostanie starą panną”112. Co szczególnie istotne w tej relacji, Skrzędziejewska, zresz- tą aktywna działaczka lokalnego SMP, dostrzegała powolne wypieranie dawnej obrzędowości ludowej na rzecz wdzierającej się do wsi cywilizacji, o której pisała m.in.: „Od chaty do chaty rozbrzmiewają dźwięki skoczne- go fokstrota lub sentymentalnego tanga, a jednocześnie zanikają ludowe piosenki, zwyczaje i wróżby”113. 157 Popularne były wiejskie zabawy, spotkania w domach, wycieczki po najbliższej okolicy. Te pierwsze jednak często krytykowano, a w tych gło- sach sprzeciwu pojawiały się też kobiece, którym nie podobało się zbytnie nadużywanie alkoholu przez męską część towarzystwa. Dość osobliwy głos krytyki pojawił się w „Gazecie Świątecznej” w styczniu 1927 r., w arty- kule Precz ze zgorszeniem, którego autorem była anonimowa „Dziewczyna z Juchnowca”. To co prawda jednostronny obraz życia codziennego na terenie gminy, warto jednak przytoczyć tu kilka jego fragmentów: „Pomyślmy, jaką to korzyść duchową, a nawet jaką przyjemność daje nam taka zabawa, gdy na nią zbiorą się chłopcy z kilku wsi pijani, gdy wódka jest źródłem wesołego ich usposobienia, gdy wódka otwiera im usta do śpiewu wstrętnych piosenek, do ohydnych rozmów? Jaką przyjemność sprawia nam tańczenie jakichś wstrętnych tańców, a w dodatku z pija- nymi tancerzami?”114. W dalszej części tekstu autorka zachęcała do bar- dziej kulturalnego spędzania czasu, kierując te słowa do obu płci. Polecała

112 Tamże, 29 listopada 1936, s. 5. 113 Tamże. 114 „Gazeta Świąteczna”, 23 stycznia 1927, nr 2399, s. 3–4. chociażby lekturę książek, prenumeraty „Gazety Świątecznej”, ale nade wszystko wzywała do zaprzestania nadużywania pudru, który uważała za „żydowski wymysł”115. Wśród mieszkańców spotykało się osoby wysoce zaangażowane w działalność społeczno-kulturalną, mających na sercu dobro gminy czy własnej miejscowości. Gdy w 1921 r. pojawił się pomysł stworzenia pis- ma zajmującego się sprawami rolniczymi, jego wydawcą został mieszka- niec Juchnowca Kościelnego Michał Gaiński. Owa gazeta, „Gospodarz Wiejski”, która była tygodnikiem, stanowiła również swoistą przeciwwagę dla wysokonakładowego „Gospodarza”, o podobnej tematyce, ale wyda- wanego przez Antoniego Lubkiewicza, redaktora i wydawcę „Dziennika Białostockiego”. Pierwszy numer ukazał się 5 lutego 1922 r. Mimo że jego żywotność nie była długa (ukazały się tylko trzy numery), to warto jed- nak docenić trud, jaki podjął Gaiński w celu uruchomienia tego tytułu, zwłaszcza że w owym czasie przedsięwzięcie tego rodzaju nie należało do łatwych116. Docenić również należy zaangażowanie wójta Macieja Dryla 158 w działalność organizacji rolniczych i handlowych, a także wiele jego przedsięwzięć mających na celu poprawę życia mieszkańców. Do spo- łeczników trzeba też zaliczyć wyjątkowo aktywnych proboszczów, jak np. ks. Mieczysława Akrejcia z Juchnowca Kościelnego (lata probo- stwa 1919–1920), ks. Piotra Niewiarowskiego (1923–1931), ks. Adolfa Ołdziejskiego (1935–1936)117. Wyjątkowo przedsiębiorczy i pomysłowy był wspominany już ks. Józef Wołejko z Turośni Kościelnej (1921 – ma- rzec 1935, styczeń 1936 – 1939). Oprócz domu katolickiego wybudował siedmioklasową szkołę, budynek poczty, posterunek Policji Państwowej oraz kilkanaście różnego typu budynków gospodarczych. Zaprojektował również rozbudowę wsi, podciągnął linię telefoniczną. Na wszystkie inwe- stycje wykładał własne pieniądze bądź osobiście zaciągał pożyczki w ban- kach. Planował też budowę drogi do Białegostoku, ale nade wszystko wie-

115 Tamże. 116 „Dziennik Białostocki”, 27 stycznia 1922, nr 22, s. 8. 117 S. Niewiński, Juchnowiec. Dzieje parafii…, s. 156–157. rzył, że Turośń Kościelna zostanie kiedyś siedzibą gminy. W 1939 r. został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi118.

Życie religijne

Okazję do masowych spotkań dawały odpusty i pielgrzymki do sąsiednich parafii lub w dalsze miejsca pątnicze. Prezeska Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej z Turośni Kościelnej, Maria Więcławówna, w 1929 r. opisywała na łamach „Naszego Przeglądu” jak wyglądała taka pielgrzym- ka wiernych z parafii w Juchnowcu do kościoła w Turośni Kościelnej: „29 września odbyła się uroczystość św. Michała w Turośni. Na tę uro- czystość doroczną wyruszyła procesja jubileuszowa z Juchnowca na czele z ks. proboszczem. Pogoda sprzyjała. Tłumy ludu rozmodlonego z pieśnią na ustach, z powagą nastroju religijnego przy powiewających sztanda- rach, chorągwiach i niesionych feretronach kroczyły, by uczcić św. Michała i spełnić warunek nawiedzenia Kościoła w celu dostąpienia odpustu. Po skończonym nabożeństwie, proboszcz parafii turośniańskiej ks. Józef Wołejko, żegnając odchodzącą procesję, wyjaśnił cel procesji jubileuszo- wej. Ks. Niewiarowski dziękując ks. Wołejce i parafianom turośniańskim 159 za serdeczne przyjęcie zachęcał wiernych do zapisywania się jak najliczniej do bractwa trzeźwości w tym Roku Jubileuszowym, wskazując na straszne i zgubne skutki pijaństwa wśród ludu”119. Mieszkańcy czynnie włączali się w działalność różnych bractw i sto- warzyszeń religijnych. W parafii w Juchnowcu Kościelnym działały: Bractwo Różańcowe, Trzeci Zakon św. Franciszka z Asyżu, Krucjata Eucharystyczna, Bractwo Trzeźwości (założone w 1937 r.), Apostolstwo Modlitwy (od 1930 r.), Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej (do którego w 1923 r. włączo- no istniejące koło młodzieży). Od 1931 r. SMP weszło w struktury powo- łanej Akcji Katolickiej i powstały wówczas: Katolicki Związek Młodzieży Męskiej, Katolicki Związek Młodzieży Żeńskiej, Katolicki Związek Kobiet i Katolicki Związek Mężów120. W Turośni Kościelnej działały natomiast prężnie: Bractwo Trzeźwości (aż 1882 członków w latach trzydziestych), Trzeci Zakon św. Franciszka z Asyżu, Krucjata Eucharystyczna Dzieci,

118 A. Szot, Parafia Turośń Kościelna…, s. 347, 353. 119 „Nasz Przyjaciel”, 3 listopada 1929, nr 44, s. 9. 120 S. Niewiński, Juchnowiec. Dzieje parafii…, s. 218–224. Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej wraz z pozostałymi stowarzyszeniami Akcji Katolickiej121. O ile udział w uroczystościach religijnych, jak również działalność w bractwach można w miarę możliwości odtworzyć na podstawie do- stępnych źródeł, to gorzej wygląda sprawa z nakreśleniem stopnia rzeczy- wistej religijności wiernych. Czasami takich informacji dostarczały łamy czasopism religijnych, w których pojawiały się prośby i podziękowania za łaski. W 1931 r. w „Głosie Karmelu” pojawiła się taka dziękczynna adno- tacja: „Piotr Bodzenta, Juchnowiec: za różne łaski odebrane tak w czasie służby w Policji Państwowej, jak i za opiekę w innych sprawach po zwol- nieniu z szeregów P[olicji] P[aństwowej] – za co wszystko dziękuje rów- nież Najsł[odszemu] Sercu J[ezusa], Matce Najśw[iętszej], św. Józefowi, św. Antoniemu, W[ielebnemu] O[jcu] Rafałowi (Kalinowskiemu) i W[ielebnej] M[atce] Teresie (Marchockiej) z prośbą o dalszą opiekę”122.

Podsumowanie

160 Rozwój społeczno-gospodarczy gminy Juchnowiec w okresie mię- dzywojennym był wypadkową wielu czynników. Rolniczy charakter gmi- ny, niewielka liczba drobnych przedsiębiorstw i punktów usługowych sprawiały, że większość mieszkańców utrzymywała się głównie z pracy w gospodarstwach rolnych. Podstawową przeszkodą w dynamicznym rozwoju były szczupłe finanse gminy, które nie pozwalały na inwestowa- nie w rozwój lokalnej infrastruktury drogowej poza bieżącymi drobnymi naprawami nawierzchni. Pod koniec lat trzydziestych XX w. na plan pierwszy coraz bardziej wysuwała się Turośń Kościelna, wyraźnie pretendująca do miana znaczącej miejscowości, a być może i przyszłej siedziby nowej gminy. Dzięki olbrzy- miemu zaangażowaniu tamtejszego proboszcza ks. Wołejki oraz miesz- kańców w latach 1931–1938 powstało szereg inwestycji, których wymiar przyćmił nieco wolniej rozwijający się Juchnowiec. To przecież w Turośni powstały w tym czasie mleczarnia, spółdzielnia handlowa, przychodnia

121 A. Szot, Parafia Turośń Kościelna…, s. 336, 338–340, 349. 122 „Głos Karmelu” 1931, nr 8, s. 318. lekarska, prężnie działający katolicki dom ludowy, poczta, posterunek Policji Państwowej. Dostępne źródła z tego okresu milczą niestety w kwestii przeniesie- nia siedziby gminy z Juchnowca do Turośni bądź utworzenia tutaj własnej jednostki administracyjnej, o czym tak marzył zresztą ks. Wołejko. Sądzić jednak możemy, że te marzenia, jak i jego dążenia nie były głosem od- osobnionym. Pomysł utworzenia nowej gminy, biorąc pod uwagę liczbę ludności we wsi oraz inwestycje, był jak najbardziej osiągalny i miał szanse powodzenia przy ewentualnych staraniach u wyższych czynników admi- nistracyjnych. Jeśli nawet nierealne było wydzielenie nowej gminy z obsza- ru gminy Juchnowiec, to możliwe było przeniesienie jej siedziby ze słabiej rozwijającego się Juchnowca do Turośni Kościelnej. *

Dziękuję panu prof. Adamowi Czesławowi Dobrońskiemu za udzie- lone konsultacje i cenne wskazówki w trakcie pisania tego artykułu.

161