<<

ARCHIWUM HISTORII I FILOZOFII MEDYCYNY 2014, 77, 36-62

ZDZISŁAW JEZIERSKI

Służba Zdrowia Okręgu -Kieleckiego Armii Krajowej

Medical Services in the Radomsko-Kielecki Region of the

Zakład Historii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi

Streszczenie Sum m ary Armia Krajowa była największą konspiracyjną organiza­ The Home Army was the biggest resistance agency in cją zbrojną na ziemiach polskich, która podczas drugiej , which during the Second World War carried wojny światowej prowadziła walki dywersyjne i sabota­ out operations against the occupier, and in żowe przeciwko okupantom, a w 1944 r. podjęła akcję 1944 engaged in operation “Burza”, to liberate and restore „Burza”, mającą na celu wyzwolenie kraju i przywrócenie independence in Poland. In the district, there mu niepodległości. Do szczególnie zaciętych walk doszło were very stiff battles. The patriotism of the local people wówczas na Kielecczyźnie. Patriotyzm tamtejszej ludno­ and favourable terrain led to the creation of the biggest ści oraz dogodne warunki terenowe sprawiły, że powstały units, which in 1943 carried out widespread tam największe oddziały partyzanckie, które już w 1943 r. armed operations. wykonywały szeroko zakrojone działania zbrojne. In field conditions a lot of them became ill. The Ra­ W ich toku wielu żołnierzy odniosło ciężkie rany domsko-Kielecki Region of the Home Army organized i obrażenia. W trudnych leśnych warunkach życia wie­ its own underground healthcare especially for partisans. lu partyzantów chorowało. Dla niesienia im pomocy Its numerous personnel in tough conditions performed medycznej Okręg Radomsko-Kielecki AK zorganizował outstanding work with great dedication. The article dis­ własną konspiracyjną służbę zdrowia. Jej liczny perso­ cusses the creation of that organization, how it devel­ nel w trudnych warunkach pracował niezwykle ofiarnie oped, the forms and methods of treating and caring for i z ogromnym poświęceniem. W artykule omówiono the wounded. It also presents the people who created powstanie tej służby, jej rozwój organizacyjny, formy the healthcare, many of whom were murdered by the i metody ratowania rannych, leczenia oraz opieki nad German occupier. nimi. Przedstawiono także sylwetki ludzi ją tworzących. Wielu z nich zostało zamordowanych przez niemieckich okupantów.

Słowa kluczowe: II wojna światowa, okupacja, Armia Krajowa, Kielecczyzna, pomoc medyczna, lekarze, sa­ Keywords: II World War, occupation, Home Army, Kie­ nitariuszki lecczyzna, medical care, doctors, nurses ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 37

Województwo kieleckie w okresie II Rzeczypospolitej samorządowe, koszary wojskowe oraz zakłady przemy­ należało do najbardziej jednorodnych pod względem słowe. Okazali przy tym niezwykłą brutalność wobec narodowościowym. Zamieszkiwało je 91,3% ludności ludności miasta. Żołnierze 2. Dywizji Lekkiej dopuścili polskiej i 8,5% żydowskiej. Ogólna liczba jego miesz­ się wielu zbrodni na polskich jeńcach oraz ludności cy­ kańców przekraczała dwa miliony. Wśród nich domi­ wilnej. Bezwzględnym terrorem i mordami starali się nowała ludność wiejska. Do największych miast tego wymusić na Polakach całkowitą uległość i posłuszeń­ regionu należały Kielce, , Częstochowa, Sando­ stwo. Przede wszystkim uwięziono kilkunastu zakład­ mierz, Ostrowiec Świętokrzyski, Skarżysko-Kamienna, ników, wybranych spośród powszechnie szanowanych i Starachowice1. osób. Wśród nich znajdował się prezydent miasta Stefan Ludność tego województwa znana była z patriotycz­ Artwiński. Trzymano ich pod strażą w sali posiedzeń nych postaw i ofiarnej walki o polskość. Posiadała i pie­ Rady Miejskiej. Jednocześnie na rozplakatowanych ob­ lęgnowała bogate tradycje działań zbrojnych przeciwko wieszczeniach zagrożono, że zatrzymane osoby zostaną zaborcom w XIX wieku. Podkreślić trzeba, że istniały tam stracone, jeśli w mieście zostanie naruszony porządek bardzo dogodne warunki terenowe do podejmowania ustalony przez okupanta. Wkrótce po wyjeździe Hitlera walk o charakterze partyzanckim. Ogromny kompleks zakładników zwolniono4. leśny, jaki stanowiła Puszcza Świętokrzyska, zapewniał schronienie oddziałom partyzanckim w okresie powsta­ Prezydent Stefan Artwiński nia styczniowego w latach 1863-1864, a Góry Święto­ — współtwórca konspiracji krzyskie utrudniały poruszanie się wrogim wojskom2. Niemiecka komendantura wojskowa była w stanie Podczas drugiej wojny światowej mieszkańcy tego sprawować całej władzy administracyjnej w mieście. województwa rozwinęli szeroko zakrojone działania Dlatego też nakazała dalszą działalność członkom Za­ partyzanckie przeciwko niemieckim władzom oku­ rządu Miejskiego, z prezydentem Stefanem Artwińskim pacyjnym. W 1944 r. tamtejsze oddziały Batalionów na czele. Tę sprzyjającą okoliczność wykorzystali oni Chłopskich oraz Narodowych Sił Zbrojnych włączyły do działań na rzecz polepszenia sytuacji kielczan oraz się w struktury bojowe Okręgu Radomsko-Kieleckiego jeńców wojennych przetrzymywanych przez Niemców Arm ii Krajowej, w rezultacie czego osiągnął on stan oko­ w tym mieście. W tych trudnych warunkach dali przy­ ło 42 tysięcy żołnierzy i prowadził zacięte walki zbrojne. kład niezwykłej ofiarności i poświęcenia dla społeczności Ranni w nich żołnierze mieli należytą opiekę medyczną, polskiej. Nie tylko nie ulegli okupantom, lecz zapocząt­ którą świadczył konspiracyjny personel służby zdrowia kowali w regionie konspiracyjną walkę przeciwko nim. tego okręgu. Inicjatorem tych działań był Stefan Artwiński. Podkreślić Krótko trwały działania bojowe jednostek Wojska trzeba, że ten wybitny działacz społeczny i polityczny Polskiego na Kielecczyźnie we wrześniu 1939 r. Walcząca tego regionu był z wykształcenia farmaceutą i całe życie w okolicach Częstochowy 7. Dywizja Piechoty została pracował w tym zawodzie. W Kielcach posiadał własną rozbita w trzecim dniu wojny. Natomiast rozlokowane aptekę przy ul. Sienkiewicza 24. W śród aptekarzy cieszył w rejonie Gór Świętokrzyskich trzy dywizje piechoty się szacunkiem i uznaniem, czego dowodem było to, że (3., 12. i 36.), nie w pełni jeszcze zmobilizowane, stano­ powierzyli mu pełnienie funkcji prezesa Oddziału Kie­ wiące Grupę Operacyjną gen. Stanisława Skwarczyńskie- leckiego Izby Aptekarskiej w Częstochowie5. go (należące do Armii Odwodowej Naczelnego Wodza Również kieleccy lekarze traktowali go jako swego „Prusy”), zostały pokonane przez przeważające wojska lidera w sprawach zawodowych i społeczno-politycz­ niemieckie w dniach 6-10 września3. nych. Szczególnie cenili go za to, że do priorytetowych W następstwie tego szybko opanowały one całą Kie­ jego działań należała troska o zapewnienie mieszkań­ lecczyznę. Do jej stolicy wkroczyły 6 września, kolejnego com miasta jak najlepszej opieki medycznej. Realizo­ dnia zajęły Ostrowiec i Opatów, a 8 września Radom. wał ją w ścisłej współpracy z nimi. Tak było również Wyrazem objęcia tego regionu pod swe rządy przez wła­ w pierwszych miesiącach niemieckiej okupacji. Po wy­ dze niemieckie było przybycie do Kielc wodza i kanclerza buchu wojny pozostał na stanowisku prezydenta miasta, III Rzeszy Adolfa Hitlera 10 września 1939 r. Do tego mimo że do ucieczki nakłaniał go ówczesny wojewoda dnia Niemcy przejęli w tym mieście budynki państwowe, kielecki Władysław Dziadosz. W okresie tym odegrał

1 M ały rocznik statystyczny 1938, Warszawa 1938. 4 Massalski A., Meducki S., Kielce w latach okupacji hitlerow­ 2 Caban W., Z dziejów powstania styczniowego w rejonie Gór skiej 1939-1945, wyd. II, Wrocław 2007, 24. Świętokrzyskich, Warszawa-Kraków 1989. 5 Pająk J.Z., Artwiński Stefan [w:] Świętokrzyski Słownik Bio­ 3 Jurga T., Obrona Polski 1939, Warszawa 1990, 457-462. graficzny, 2, Kielce, 2009, 30. 38 PRACE ORYGINALNE

on niezwykl e doniosłą rolę, która do tej pory nie zo­ misji, która ustaliła granice nowo utworzonego woje­ stała należycie oceniona w historiografii Kielecczyzny wództwa kieleckiego oraz jego stolicę. W okresie mię­ tamtych lat. Już we wrześniu 1939 r. z jego inspiracji dzywojennym nieustannie walczył u władz centralnych rozwinięto efektywną opiekę medyczną nad rannymi o utrzymanie tego województwa i Kielc jako stolicy tego polskimi żołnierzami, w której uczestniczyły szerokie regionu7. kręgi społeczeństwa. Zainicjowane przez niego formy W 1919 r. ugrupowania lewicowe przedstawiły go i metody działania w tym zakresie były potem stosowane jako swego kandydata na urząd prezydenta Kielc, lecz w konspiracji, którą współtworzył w tym regionie. Te w wyborach nie uzyskał wystarczającej liczby głosów. jego dokonania nie były przypadkowe, wynikały z głę­ Ponownie kandydował na to stanowisko w listopadzie bokiej troski o losy tego miasta i regionu, w którym się 1934 r. i został wtedy na nie wybrany. Był on wtedy pre­ urodził, wychował i poświęcił mu całe swoje życie. Dla­ zesem Rady Grodzkiej Bezpartyjnego Bloku Współpracy tego też należy ukazać czynniki, które uformowały jego z Rządem (BBWR) w Kielcach — organizacji politycznej ideową postawę i ukierunkowały ofiarną działalność. reprezentującej piłsudczyków (sanację)8. Głównym z nich było środowisko rodzinne. Urodził Polityka nie była jedynym polem aktywności Ar- się w 1863 r. we wsi Igołomia koło Miechowa. Choć była twińskiego. Poza nią wiele wysiłku i czasu poświęcał na ona odległa 40 km od Krakowa, a 80 km od Kielc, to działalność ideowo-wychowawczą i szkoleniową w or­ jednak znajdowała się w województwie kieleckim, bę­ ganizacjach młodzieżowych. Sam wychowany w duchu dącym wówczas pod zaborem carskiej Rosji. Był synem patriotycznym, uznawał tę pracę za niezwykle ważną. szlachcica, Tomasza Artwińskiego, który nie posiadał W 1929 r. powtórnie został wybrany na funkcję prezesa własnej ziemi, lecz zajmował się zarządzaniem mająt­ Zarządu Okręgowego Związku Strzeleckiego „Strzelec” kiem. W jego rodzinnym domu panowały duch patrioty­ w Kielcach. Wskazać trzeba, iż od 1926 r. organizacja zmu i tradycja popowstaniowa, które ukształtowały jego ta w całym kraju rozwijała się niezwykle dynamicznie. prospołeczną osobowość. Studia podjął na Uniwersytecie Analogicznie było w województwie kieleckim. Związek Warszawskim, gdzie w 1890 r. ukończył farmację. Wtedy organizował pokazy gimnastyczne, zabawy i wycieczki. to przeniósł się na Kielecczyznę. Początkowo prowadził Poprzez zajęcia ideowo-wychowawcze kształtował wśród drogerię w Kielcach. Później kierował aptekami w Bu- młodzieży uczucia patriotyczne, postawy propaństwo- sku-Zdroju i Łopusznie. W 1901 r. stał się właścicielem we oraz gotowość do poświęceń w pracy dla Ojczyzny. apteki w Kielcach. Jego syn Eugeniusz, uczęszczając do Młodzież męską przygotowywał do służby wojskowej. gimnazjum, działał w tajnym związku młodzieży. Gdy Organizował dla niej zawody strzeleckie i biegi terenowe. carska policja odkryła tę organizację, Stefan Artwiński Wiele miejsca poświęcał na kultywowanie tradycji nie­ w 1909 r. przeniósł rodzinę do Krakowa, by uniknąć podległościowych, w których szczególnie eksponowano aresztowania syna. Od tego czasu, samotnie zamieszkując działalność Legionów Polskich pod dowództwem Józefa w Kielcach, rozwinął tam swój udział w działaniach na Piłsudskiego9. rzecz odzyskania niepodległości przez Polskę. Od 1906 r. Na początku lat trzydziestych Artwiński włączył się był członkiem Rady Miasta Kielce. W 1912 r. wstąpił do do prac w Polskim Czerwonym Krzyżu. W 1932 r. pełnił Polskiej Partii Socjalistycznej — Frakcji Rewolucyjnej. obowiązki zastępcy przewodniczącego PCK Zarządu Re­ Podczas I wojny światowej był członkiem zarządu Rady jonowego Miasta Kielce, a w marcu 1937 r. wybrano go Okręgowej Ziemi Kieleckiej, a także działał w Polskiej do osiemnastoosobowej Rady Okręgowej PCK10. Organizacji Wojskowej. W 1915 r., gdy Austriacy zajęli Patronował także działaniom Związku Harcerstwa miasto, był współzałożycielem schroniska dla legioni­ Polskiego. Natomiast będąc prezydentem Kielc, z urzędu stów polskich. Działał również w Związku Strzeleckim stanął na czele Miejskiego Komitetu Przysposobienia „Strzelec”, pełniąc w Okręgu Kieleckim funkcję prezesa Wojskowego i Wychowania Fizycznego. Podstawowym do 1923 r. W tymże roku należał do komitetu organiza­ cyjnego okręgowego Związku Legionistów i Peowiaków. 7 Markowski M., Obrona województwa kieleckiego przed pró­ Za zasługi w walce o niepodległość został w 1926 r. uho­ bami likwidacji w latach 1919-1939 [w:] Studia Kieleckie 1992, 2/74, norowany Krzyżem Orderu Polonia Restituta6. 35- 52. Podczas wyzwalania miasta spod okupacji austriac­ 8 Pająk J.Z., op. cit., 29. kiej brał czynny udział w rozbrajaniu wojsk przeciwnika. 9 Palacz D., Związek Strzelecki w województwie kieleckim 1919-1939, Kielce 2009, mps pracy doktorskiej, Biblioteka Główna Potem uczestniczył w działaniach na rzecz odbudowy Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Kocha­ państwowości. Należał do działającej w Warszawie ko­ nowskiego w Kielcach. 10 Archiwum Państwowe w Kielcach (dalej: APKiel.), Zarząd 6 Ibidem . Wojewódzki PCK, sygn. 43, k. 33-34. ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 39

zadaniem tej organizacji było propagowanie wśród spo­ Na początku września 1939 r. większość lekarzy tego łeczeństwa tężyzny fizycznej poprzez upowszechnianie szpitala została zmobilizowana do służby zdrowia Wojska wychowania fizycznego. Działania te były realizacją przy­ Polskiego. Pomimo niedoboru personelu przyjmowano jętej przez władze II Rzeczypospolitej koncepcji wycho­ wszystkich napływających do niego rannych żołnierzy wania obywatela-żołnierza11. oraz poszkodowane osoby cywilne. Przed wkroczeniem Podkreślić trzeba, iż każda z tych organizacji przygo­ Niemców ich liczba czterokrotnie przewyższała stan łó­ towywała również młodzież w zakresie niesienia pierw­ żek, przekraczając tysiąc pacjentów. Na apel prezydenta szej pomocy sanitarnej. Akcje szkoleniowe prowadziły Artwińskiego do pracy w szpitalu zgłosiło się wiele ko­ one we współpracy z działaczami PCK. Umiejętność ta biet, dzięki którym zapewniono efektywność leczenia14. okazała się niezwykle przydatna we wrześniu 1939 r., Jednakże 9 września 1939 r. niemiecki komendant kiedy to młodzież organizowała na terenie miasta oraz Kielc nakazał prezydentowi miasta przeprowadzenie na szlakach komunikacyjnych, zarówno kolejowych, jak „ewakuacji” wszystkich Polaków ze szpitala. Postano­ i drogowych, punkty ratowniczo-sanitarne. Udzielała wił przejąć jedyny szpital w tym mieście i przeznaczyć w nich pomocy rannym żołnierzom i uciekinierom go na potrzeby własnych żołnierzy. Podkreślić trzeba, że z zachodnich części kraju. Wielu młodych ludzi ochot­ przed wybuchem wojny magazyny szpitala były dodat­ niczo podjęło także pracę w sekcjach PCK niosących kowo zaopatrzone w żywność, bieliznę, leki i materiały pomoc polskim jeńcom, przetrzymywanym wówczas opatrunkowe z tak zwanych zapasów mobilizacyjnych, w obozach na terenie Kielc. Dzięki zdobytemu wtedy mające wystarczyć, jak przewidywano, przynajmniej na doświadczeniu pracowali oni w późniejszym okresie okres 6 miesięcy. Wszystko to Niemcy zagrabili, niczego jako instruktorzy szkolenia sanitarnego w kieleckich nie pozostawiając rannym i chorym żołnierzom pol­ organizacjach konspiracyjnych. Wynika z tego, że da­ skim. W tej dramatycznej sytuacji prezydent Artwiński lekowzroczną i ważną okazała się praca wychowaw- wezwał szerokie kręgi mieszkańców miasta, by pospie­ czo-szkoleniowa organizacji mających na celu przy­ szyły z pomocą polskiemu personelowi medycznemu gotowanie młodzieży do działań w warunkach wojny. w zorganizowaniu prowizorycznego szpitala dla rannych Dzięki niej Artwiński jako prezydent dysponował we żołnierzy WP. Przede wszystkim zaangażował do tego wrześniu 1939 r. setkami ofiarnych młodych ludzi, któ­ działaczy PCK, z Edwardem Meissnerem na czele, któ­ rzy po licznych bombardowaniach miasta podejmowali rzy byli przygotowani do niesienia pomocy sanitarnej prace porządkowe oraz ratowniczo-sanitarne. Te ostat­ żołnierzom. Dysponowali wcześniej zgromadzonym nie młodzież wykonywała we współpracy z personelem sprzętem oraz należycie wyszkolonym personelem. Za­ medycznym w Kielcach, który wcześniej szkolił ją do sadniczą kwestią było pozyskanie odpowiedniego loka­ tych działań12. lu dla szpitala. W tym względzie z pomocą przyszedł Główną rolę w niesieniu pomocy medycznej ran­ biskup kielecki, ks. Czesław Kaczmarek, który na ten nym żołnierzom i mieszkańcom miasta odgrywał per­ cel oddał budynki Seminarium Duchownego przy ul. sonel Szpitala Miejskiego św. Aleksandra. Placówka Biskupa Bandurskiego. Z jego ramienia w prace zwią­ ta podlegała prezydentowi miasta. Artwiński w swych zane z powstaniem i urządzeniem szpitala włączyli się: działaniach przed wojną otoczył ją szczególną troską. biskup sufragan Franciszek Sonik — wikariusz kapitu- W jego założeniach miała ona stać się wizytówką stolicy larny (zarządzający diecezją kielecką) oraz ksiądz Józef regionu, którą wcześniej niestety nie była. Na ten cel Pawłowski, znany w mieście działacz społeczny15. przeznaczył duże środki finansowe z budżetu miasta. Na potrzeby tego szpitala wykorzystano również po­ W latach 1936-1939 szpital ten został zmodernizowany bliskie Gimnazjum im. Stefana Żeromskiego oraz księ­ architektonicznie i wyposażony w nowoczesne urządze­ garnię „Jedność”. Tej prowizorycznie zorganizowanej nia. Liczbę łóżek zwiększono w nim do 250, przez co placówce nadano nazwę „Szpital Polskiego Czerwone­ stał się największym w regionie. Zatrudniono lekarzy go Krzyża”. Dążono do zachowania jak największej jego specjalistów, którzy ochoczo przyjechali do pracy w nim niezależności od władz okupacyjnych, samodzielności z innych miast. Jego dyrektorem został dr med. Jan La­ leczenia oraz społecznego zaopatrywania we wszelkie tała, przybyły w 1938 r. z Krakowa13. potrzebne rzeczy do jego funkcjonowania. Ponieważ liczebnie przeważali w nim ranni polscy żołnierze,

11 Ciosek I., Animatorzy wychowania fizycznego i sportu w Kiel­ cach w latach 1918-1939 [w:] Oettingen U. (red.), Kielczanie w życiu 14 Kołodziejczyk B., Sikorski J., Szpital Miejski w Kielcach miasta i regionu w X IX i XX w., Kielce 2006, 251-252. (1939-1945) [w:] Przegląd Lekarski 1986, 1, 72. 12 Harcerki 1939-1945, wyd. II, Warszawa 1983, 106-112. 15 Śledzianowski J., Ksiądz Czesław Kaczmarek biskup kielecki 13 Rocznik Lekarski RP na 1938 rok, Warszawa 1938, 232. 1895-1963, Kielce 1991, 66-67. 40 PRACE ORYGINALNE

Niemcy traktowali go jako szpital wojenny. Przebywały jak mają symulować schorzenia kwalifikujące do zwol­ w nim jednak również osoby cywilne, ranne podczas nienia. Sami natomiast przygotowywali odpowiednie do bombardowań16. tego karty chorobowe. W ten sposób wielu jeńców nie O efektywności prac związanych z jego utworzeniem trafiło niewoli, zasilając w późniejszym okresie okupacji czytamy w relacji pielęgniarki Zofii Moskal: „Ludność szeregi oddziałów konspiracyjnych19. spontanicznie włączyła się natychmiast w akcję urzą­ W przedsięwzięciach ratujących jeńców uczestniczyło dzania szpitala i zanim chorych przewieziono do no­ wiele kobiet współpracujących z tym szpitalem. Przy­ wych budynków, już w refektarzu nagromadzono dla nosiły one żołnierzom „odpowiednie dokumenty” oraz nich bieliznę; a nawet zaczęto znosić żywność, aby ich odzież cywilną, a nawet sutanny, po założeniu których nakarmić”17. opuszczali szpital. Potem oczywiście przejmowały nad Aby zapewnić należyte wyżywienie ponad tysiącowi nimi dalszą opiekę20. pacjentów oraz licznemu personelowi szpitala, nie wy­ O ich ofiarności, dobrze zorganizowanej działalności starczała zbiórka żywności oparta na przypadkowych i ogromnym jej znaczeniu dla rozwijającej się wówczas darach ze strony społeczeństwa. Niezbędne produkty konspiracji napisał Józef Kogut, jeden z ich pacjentów: musiały być dostarczane systematycznie i w wystarcza­ „Jako podchorąży 51. Pułku Piechoty 12. tarnopolskiej jącej ilości. Sprawami tymi zajęli się pobliscy ziemianie, dywizji, wchodzącej w skład Armii «Prusy», w bitwie głównie najbogatszej gminy Chęciny, której burmistrzem w rejonie Kałków-Dąbrowa zostałem ciężko ranny był Kazimierz Hempel, bliski współpracownik i przyja­ (przestrzał biodra) i dostałem się do niewoli niemiec­ ciel Stefana Artwińskiego. Ta spontaniczna działalność kiej. Rannego zawieziono mnie przez punkty sanitarne ziemian na rzecz rannych żołnierzy była potem kontynu­ w Lipsku nad Wisłą i w Iłży do szpitala mieszczącego się owana w bardziej zorganizowanej formie wobec akow­ w budynku Seminarium Duchownego przy ulicy Ban- ców na terenie całej Kielecczyzny. W 1942 r. utworzyli oni durskiego w Kielcach. w poszczególnych obwodach AK organizację „Uprawa”, Szpital ten, przepełniony w tym czasie rannymi, która odegrała ogromną rolę w utworzeniu terenowej Niemcy uznali za szpital wojenny i liczne ich posterun­ sieci punktów ratowniczo-sanitarnych18. ki wartownicze pilnowały naszych rannych żołnierzy, W atmosferze niesienia wszechstronnej pomocy ran­ traktując ich jako jeńców. Opiekę nad nami sprawowa­ nym i troski o ich dalsze losy w szpitalu tym zaczęły ły młode dziewczyny, wolontariuszki, wykonując przy rozwijać się działania konspiracyjne. Niemieckie władze nas, ciężko rannych, wszystkie najuciążliwsze czynności. traktowały bowiem pacjentów jako jeńców wojennych, Dzięki pomocy jednej z nich, 16-letniej Anny Naksiano- których po wyleczeniu zamierzały wysłać do niewoli na wicz (obecnie Trybus), nazywanej przez nas Haneczką, terenie Rzeszy. By nie dopuścić do ich ucieczki, teren udało mi się kilkakrotnie uniknąć grożącego mi wy­ wokół szpitala był stale strzeżony przez liczne posterunki wiezienia do obozu. W grudniu 1939 r., gdy Niemcy na zewnątrz i wewnątrz na poszczególnych piętrach. Po­ likwidowali już szpital jeniecki i wszystkich żołnierzy lacy jednak podejmowali różnorodne działania, mające wywozili do obozów, siostra oddziałowa, Stefania Gie- na celu ratowanie swych żołnierzy przed zesłaniem do rowska, dostarczyła mi ubranie cywilne i metrykę na obozów jenieckich. Główną rolę w tych zabiegach odgry­ nazwisko Józef Wojcieszyński, a siostra wolontariuszka wał personel szpitala. Jedna z metod polegała na tym, że Ludmiła Nowicka oraz młody harcerz Stanisław Miko­ lekarze kontrolującym ich Niemcom podstawiali jeńców łajczyk wyprowadzili mnie ze szpitala. Ponieważ byłem jako osoby cywilne, chore na gruźlicę. Na potwierdzenie wtedy jeszcze poważnie osłabiony, z wielkim trudem tego przedkładali przygotowane przez nich odpowiednie dotarliśmy przez skwer i ulicę Wesołą do domu pani badania. Wykorzystywali w tym celu stare preparaty, na Gierowskiej przy ul. Sienkiewicza 11, gdzie następnie których utrwalone były laseczniki Kocha. Niemieccy przebywałem jako rekonwalescent przez kilka tygodni lekarze Polaków nie badali. Widząc laseczki Kocha na do 6 stycznia 1940 r. W tym dniu ten sam harcerz Stani­ preparatach, wyrażali zgodę na zwolnienie, a tym samym sław Mikołajczyk odwiózł mnie do Siekierna-Wzdołu, unikano niewoli. Innych jeńców polscy lekarze pouczali, gdzie u kierownika miejscowej szkoły, Jarosa, doszedłem

19 Falgowski J., Służba zdrowia Kielecczyzny podczas okupacji 16 Przegląd Lekarski 1983, 1, 178. hitlerowskiej w Polsce i w ruch oporu w latach 1939-1945, Kielce 17 Za: Kołodziejczyk B., Sikorski J., op. cit., 73. 1972, praca magisterska, uzyskana przez autora ze zbiorów dr. Jana 18 Gapys J., Udział ziemian w organizacji i działaniu Okręgu Aleksandrowicza. Radomsko-Kieleckiego ZW Z-AK 1939-1945. Zarys problematyki 20 Archiwum Urzędu Miejskiego w Kielcach (dalej: AUMK), i postulaty badawcze [w:] Armia Krajowa. Okręg Radomsko-Kie­ wspomnienia M. Chodnikiewicz, Kielczanki w walce z okupantem lecki, Kielce 1999, 229-237. hitlerowskim, 2. ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 41

całkowicie do zdrowia. W kwietniu 1940 r. powróciłem organizacji siatkę dywersji pozafrontowej. W wypadku do Rzeszowa i tam od razu włączyłem się do konspi­ zajęcia terenu przez wroga mieli oni rozpocząć tworzenie racji. W szpitalu kieleckim doznałem wszechstronnej podziemnej organizacji, mającej na celu kontynuowanie opieki oddanych ludzi, którzy nie zważając na grożące walki przeciwko okupantom metodami konspiracyjny­ im niebezpieczeństwo, pomagali naszym żołnierzom mi. Na jej czele stanął ppłk Henryk Kowalówka24. odzyskać wolność. Początkowo głównym jej zadaniem było pozyskanie Byłem świadkiem, jak siostra Janina Komendzina wy­ odpowiednich członków, posiadających umiejętności prowadziła ze szpitala i ukrywała w swoim mieszkaniu wojskowe, niezbędne do prowadzenia tej walki. Najlep­ przy ul. Kopernika podporucznika Jana Wąciora, a inna szymi kandydatami byli żołnierze Polskiego Września, siostra, wolontariuszka Eugenia Praussowa podobnie przetrzymywani w przejściowych obozach jenieckich. wyratowała z niewoli kaprala Stanisława Szweca. Lekarze Dlatego też wszelkimi sposobami dążono do uwolnienia w szpitalu nie tylko leczyli, ale także wspierali moralnie jak największej ich liczby z tych obozów. Działania te nie naszych chorych żołnierzy. Wystawiali im również fał­ były łatwe. Zagrażały zarówno ich organizatorom, jak szywe orzeczenia, kwalifikując lżej rannych do grupy i jeńcom. Jednakże pomimo niebezpieczeństwa podjęto poważnie chorych, aby uniknęli wywiezienia do obo­ wysiłki w tym zakresie. W ten oddolny i spontaniczny zu jeńców. Dostarczano chorym fałszywe dokumenty sposób zaczął się rozwijać ruch konspiracyjny, skupiający i wszelkimi sposobami, przeważnie przebranych w do­ zaufanych ludzi, coraz lepiej organizujących się i spraw­ starczone im przez personel szpitala ubrania cywilne, nie działających. wyprowadzano na miasto”21. Najłatwiej było im wyprowadzić z obozów tych jeń­ Przed wywiezieniem do niemieckiej niewoli kielcza- ców, których formalnie uznano za ciężko chorych lub nie ratowali również żołnierzy polskich znajdujących inwalidów, a więc nienadających się do niewoli w Niem­ się w czterech przejściowych obozach jenieckich w tym czech. W zdobyciu takiej kwalifikacji również szczególną mieście. Pierwszy funkcjonował od 6 września do 15 paź­ rolę odgrywali lekarze oraz członkowie PCK. Od samego dziernika 1939 r. w gmachu więzienia przy ul. Zamkowej. zatem początku tych działań konspiracyjnych personel Przez ten obóz przeszło około 3 tys. jeńców, wobec któ­ medyczno-sanitarny stał się ważnym ich uczestnikiem. rych Niemcy okazali wyjątkowe okrucieństwo. 9 wrześ­ Patronem i koordynatorem tych działań był Stefan nia zamordowali 19 jeńców. Z powodu głodzenia szybko Artwiński. Jako prezes Związku Strzeleckiego i członek rozwinęły się tam choroby, w tym także zakaźne. Drugi Zarządu Okręgowego PCK kierował działalnością obu przejściowy obóz jeniecki w Kielcach Niemcy zorgani­ tych organizacji. Natomiast jako prezydent miasta nie zowali 8 września w koszarach 2. Pułku Artylerii Lekkiej. dopuścił do wywiezienia kasy miejskiej, a pieniądze Był on czynny do 15 listopada. Dwa kolejne obozy, w któ­ przeznaczył na niesienie pomocy osobom poszkodo­ rych przetrzymywali polskich oficerów, utworzyli w paź­ wanym podczas wojny. Ponadto aby uchronić oficerów dzierniku. Przez obóz w koszarach 4. Pułku Piechoty rezerwy tego regionu przed represjami ze strony władz Legionów przy ul. Prostej przeszło około 1200 jeńców. niemieckich, nakazał spalenie ich akt personalnych prze­ Natomiast przez gmach Urzędu Wojewódzkiego około chowywanych w archiwum magistratu25. 800 jeńców22. Potwierdzeniem jego głównej roli w tych działaniach Przepełnienie tych obozów oraz braki żywnościowe była przywódcza funkcja, którą pełnił w pierwszej pod­ szybko spowodowały, że rozwinęły się w nich choroby, ziemnej formacji konspiracyjnej w tym regionie. Była głównie czerwonka. Dlatego też prezydent Artwiński nią Tajna Organizacja Wojskowa „Związek Orła Białe­ skierował do pracy w nich personel medyczno-sanitarny go”, tworzona w Kielcach od 22 września 1939 r. W póź­ PCK, którego działania natychmiast wsparli mieszkańcy niejszym okresie jej ogniwa powstały w Częstochowie, miasta. Niosąc pomoc medyczną i żywnościową, starali Radomiu, Sandomierzu, Opatowie i innych miastach się wydostawać jeńców z tych obozów23. Kielecczyzny26. Inicjatorami tych przedsięwzięć byli członkowie Centralne kierownictwo tej organizacji zawiązało się Związku Strzeleckiego, starsi harcerze, peowiacy, a także w Krakowie 20 września 1939 r. Na czele Okręgu Kielec­ działacze chadeccy i socjalistyczni. Jeszcze przed wybu­ kiego Organizacji Orła Białego (OOB) stało prezydium, chem wojny władze wojskowe utworzyły z członków tych

24 Ibid em , 239-240. 21 Za: Kołodziejczyk B., Sikorski J., op. cit., 77. 25 Wolańczyk P., Stefan Artwiński. Biografia, Kielce 2011, 65. 22 Obozy hitlerowskie na ziemiach polskich 1939-1945: informa­ 26 Rell J., Okręg radomsko-kielecki Armii Krajowej [w:] Komo­ tor encyklopedyczny, Warszawa 1979, 228-229. rowski K. (red.), Armia Krajowa. Rozwój organizacyjny, Warszawa 23 Massalski A., Meducki S., op. cit., 24. 1 9 9 6 , 5 6 - 57. 42 PRACE ORYGINALNE

któremu przewodniczył Stefan Artwiński, występujący li, stwierdzili: „Artwiński był nieludzko zmasakrowany. w niej pod pseudonimem „Stary”. Przede wszystkim kie­ M iał połamane żebra, ręce, nogi, wybite oko, rany kłute rował w niej sprawami cywilnymi. Sprawami wojskowy­ w piersi i w twarzy”30. mi zaś zajmował się ppłk Kowalówka. Natomiast jej kwa­ Lekarze szpitala skontaktowali się z rodziną, która termistrzem został kpt. Kazimierz Hempel „Marek”27. odebrała ciało. Akt zgonu wystawiono na 8 listopada Gdy 15 października 1939 r. do Kielc przyjechał ko­ 1939 r. Kolejnego dnia odbyły się skromne uroczystości mendant Służby Zwycięstwu Polski (SZP), gen. bryg. pogrzebowe z udziałem kilkunastu zaufanych osób31. Michał Karaszewicz-Tokarzewski, kierownictwo okręgu OOB przekazało mu swą decyzję o podporządkowaniu Służba Zdrowia Okręgu Kieleckiego Służby się kierowanej przez niego ogólnopolskiej organizacji Zwycięstwu Polski — Związku Walki Zbrojnej konspiracyjnej. Wtedy to gen. Tokarzewski utworzył Tragiczna śmierć organizatora i pierwszego przywódcy Okręg Kielecki SZP, obejmujący obszar województwa kieleckiej konspiracji nie przestraszyła jego współtowa­ kieleckiego. Komisarzem cywilnym okręgu został Ar- rzyszy walki. Wręcz przeciwnie, zmobilizowała ich do twiński, komendantem wojskowym zaś płk Leopold dalszego jej prowadzenia. Przykładem tego byli człon­ Endel-Ragis28. kowie personelu Szpitala PCK, który on współtworzył Artwiński był o 31 lat starszy od płk. Endela-Ragisa, w gmachu Seminarium Duchownego. Niemal wszyscy zajmował eksponowane stanowisko w Kielcach, znacz­ jego pracownicy już jesienią 1939 r. uczestniczyli w kie­ nie lepiej znał ludzi oraz warunki tam istniejące i wy­ leckiej konspiracji. Działalność ta nabierała rozmachu daje się, że z tych powodów odgrywał pierwszoplanową wraz z powracającymi z wojny do Kielc lekarzami. rolę w kierownictwie Okręgu Kieleckiego SZP. Ponadto Wśród nich znajdowali się lekarze wojskowi, pracujący wskazać trzeba, iż drugi z nich był ciężko ranny i wym a­ przed wojną w kieleckich jednostkach wojskowych oraz gał pomocy medycznej, którą zapewnił mu Artwiński. tamtejszym szpitalu garnizonowym, który na początku Najistotniejszą jednak sprawą było to, że obu łączyła września został wyprowadzony z miasta. W listopadzie analogiczna postawa ideowo-polityczna. Obaj w mło­ 1939 r. między innymi powrócił mjr dr med. Marian dości byli działaczami Związku Strzeleckiego oraz POW. Gustek, były starszy lekarz 2. Pułku Artylerii Lekkiej W II Rzeczypospolitej należeli do obozu sanacyjnego Legionów. Ponieważ Niemcy traktowali Szpital PCK jako i Związku Legionistów. W okresie okupacji zaś, pomi­ wojenny, mianowali lekarza wojskowego jego dyrekto­ mo trudności osobistych (Artwiński miał 76 lat, a płk rem. Okolicznością sprzyjającą tej nominacji była bardzo Endel-Ragis cierpiał z powodu ran), kierowani troską dobra znajomość języka niemieckiego przez mjr. Gustka. o losy kraju, podjęli trud utworzenia organizacji konspi­ Urodził się on w 1895 r. w województwie tarnopolskim. racyjnej. Pułkownik został ciężko ranny podczas próby Uczęszczał do Gimnazjum Klasycznego we Lwowie samobójstwa, której dokonał 10 września po bitwie pod z niemieckim językiem wykładowym, które ukończył Rytwianami (w okolicach Staszowa), sądząc, iż dowo­ w 1914 r. Rok później został wcielony do armii austriac­ dzona przez niego 22. Dywizja Piechoty Górskiej (DPG) kiej. Po przeszkoleniu w szkole oficerskiej w Opawie została całkowicie rozbita29. służył w austriackiej piechocie. Po upadku monarchii Funkcjonariusze szybko zdobyli informacje austro-węgierskiej zgłosił się jako ochotnik do Wojska o szczególnym zaangażowaniu Artwińskiego w konspi­ Polskiego i został skierowany do służby w 4. Pułku Pie­ racji. 20 października otrzymał on od Niemców zakaz choty Legionów w Kielcach. W jego ramach uczestni­ pełnienia funkcji prezydenta. Natomiast 27 październi­ czył w odsieczy Lwowa oraz w walkach z Ukraińcami ka gestapowcy aresztowali go i wywieźli samochodem w latach 1918-1919. Walczył również w wojnie 1920 r. Po poza miasto. Przez kilka dni jego los był nieznany. Jego jej zakończeniu jako stypendysta wojskowy studiował ciało odnaleziono 2 listopada w lesie w pobliżu kamie­ medycynę w Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwo­ niołomów Wielka Wiśniówka. Z trudem je rozpoznano wie, którą ukończył w 1924 r. Potem powrócił do Kielc, w szpitalu PCK w Kielcach. Świadkowie, którzy je widzie­ gdzie służył jako lekarz wojskowy do 1935 r. Tegoż roku objął stanowisko starszego lekarza 6. Pułku Strzelców 27 Pluta-Czachowski K., Organizacja Orła Białego. Zarys gene­ Podhalańskich w Samborze. Podczas wojny obronnej zy, organizacji i działalności, Warszawa 1987, 58, 67. w 1939 r. pułk ten wchodził w skład 22. Dywizji Piechoty 28 Meducki S., Armia Krajowa w strukturze Polskiego Państwa Górskiej, walczącej w składzie Armii „Kraków”. Po roz­ Podziemnego [w:] Armia Krajowa. O kręg., 14. biciu tej dywizji mjr dr Gustek dostał się do niemieckiej 29 Strzałkowski W., Endel-Ragis Leopold (1894-1943)pseudoni­ my: „Ślaski”, „Lipiński” [w:] Jurga T., Obrona Polski 1939. Życiorysy dowódców jednostek polskich w wojnie obronnej 1939 r., Warszawa 30 Za: Wolańczyk P., op. cit., 67. 1990, 764; Steblik W , A rm ia „K raków ” 1939, Warszawa 1989, 431. 31 Ibid em , 68. ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 43

niewoli, z której jako lekarz został zwolniony i powrócił cej z Kielecczyzny, kultywowano tradycje patriotyczne. do swego domu w Kielcach. Podobnie jak wielu innych Obaj dziadkowie, zarówno ze strony matki, jak i ojca, lekarzy po powrocie z walk frontowych, podjął pracę uczestniczyli w powstaniu styczniowym jako żołnierze w Szpitalu PCK, którego wkrótce został dyrektorem. oddziału gen. Mariana Langiewicza. Po ukończeniu gim­ To pod jego kierownictwem na przełomie 1939 i 1940 r. nazjum w 1912 r. rozpoczął studia medyczne w Uniwer­ w szpitalu tym przeprowadzono wiele akcji związanych sytecie Warszawskim, ale wkrótce po wybuchu I wojny z uwolnieniem jeńców. Nawiązał on wtedy kontakty ze światowej wcielono go do armii carskiej. Wobec tego, swymi przełożonymi lekarzami niemieckimi, które wy­ że Uniwersytet Warszawski ewakuowano do Odessy, korzystywał dla dobra szpitala i jego chorych. Lekarze ci tam w 1917 r. otrzymał dyplom lekarza medycyny. Po nie utrudniali Polakom działań na rzecz swych rannych wojnie, w listopadzie 1918 r. ochotniczo wstąpił do orga­ żołnierzy, nawet tych, które były związane z organizo­ nizującego się Wojska Polskiego i w stopniu porucznika waniem ich ucieczek. Dzięki staraniom i zabiegom mjr. został młodszym lekarzem 4. Pułku Piechoty Legionów Gustka w szpitalu pojawiły się wtedy oznaki stabilizacji, w Kielcach. Uczestniczył w wojnie 1920 r., podczas której zapanował ład i porządek, a także poprawiło się wyży­ awansował do stopnia kapitana. Dwa lata później otrzy­ wienie chorych32. mał stopień majora i nominację na stanowisko starszego Podkreślić trzeba, iż dr med. Gustek leczył w Szpitalu lekarza w swym pułku. Równocześnie powierzono mu PCK ciężko rannego komendanta Okręgu Kieleckiego obowiązki naczelnego lekarza garnizonu w Kielcach oraz SZP, płk. Leopolda Endela-Ragisa. Ten, jako dowódca komendanta szpitala wojskowego w tym mieście. Podczas 22. DPG, był przełożonym mjr. Gustka podczas walk wojny obronnej Polski w 1939 r. jego pułk, wraz z całą kie­ wrześniowych. Ich drogi rozeszły się podczas bitwy pod lecką 2. Dywizją Piechoty Legionów, walczył w składzie Rytwianami 10 IX 1939 r. Większość żołnierzy 6. Pułku Arm ii „Łódź”. W toku ciężkich walk poniósł duże straty. Strzelców Podhalańskich, w którym służył mjr Gustek, Z wieloma rannymi żołnierzami mjr dr Bularski został zdołała wyrwać się z okrążenia wojsk niemieckich i prze­ wysłany pociągiem sanitarnym w okolice Hrubieszowa, szła w okolice Hrubieszowa. Natomiast płk Endel-Ragis gdzie pełnił obowiązki komendanta szpitala polowego. po tej bitwie dostał się do niewoli33. Tam dostał się do niemieckiej niewoli. Jako lekarz został Jako ciężko ranny został przewieziony do kieleckiego dość wcześnie zwolniony, ale nałożono na niego obo­ szpitala, gdzie był leczony. Posiadał ciężką ranę w oko­ wiązek meldowania się do komendy gestapo w miejscu licach serca, co ułatwiło polskim lekarzom wydostanie stałego zamieszkania. Pomimo zagrożenia wkrótce po go z tego szpitala. Na własnym przykładzie przekonał się powrocie do Kielc — w listopadzie 1939 r., włączył się o ogromnej roli i znaczeniu służby zdrowia w procesie do konspiracji wraz ze swą żoną Marią (późniejszym tworzenia Okręgu Kieleckiego SZP. Osobiście doświad­ porucznikiem ZW Z-AK). W Szpitalu PCK otrzymał czył wielkiej ofiarności personelu medycznego w ratowa­ stanowisko ordynatora oddziału zakaźnego, w którym niu zdrowia rannych żołnierzy i w pracy konspiracyjnej. rozwinięto najszerszy zakres działań konspiracyjnych. Mimo ciężkiej rany, został odratowany i zdołał odzyskać Tam nie tylko wydawano fałszywe dokumenty jeńcom, względne zdrowie, które pozwoliło mu prowadzić trud­ lecz także ukrywano osoby poszukiwane przez gestapo ną i niebezpieczną działalność konspiracyjną do końca oraz kolportowano tajną prasę. Na początku 1940 r., gdy 1941 r. na Kielecczyźnie, a potem w Warszawie. SZP została przekształcona w ZWZ, mjr. Bularskiemu Jedną z pierwszych jego decyzji, jako komendanta powierzono pełnienie funkcji szefa służby sanitarnej Okręgu Kieleckiego SZP, było powołanie szefa służby Okręgu Kieleckiego ZWZ. Za zasługi w działalności zdrowia tego okręgu, którym został mjr dr med. Jan konspiracyjnej na tym stanowisku w 1942 r. otrzymał Bularski. Należał on najbliższych współpracowników awans na stopień podpułkownika34. dr. Gustka. Po powrocie z walk frontowych również Wyróżnienie to było uhonorowaniem zarówno jego podjął on pracę w Szpitalu PCK. Ponieważ był jednym postawy i wojskowo-medycznej fachowości, jak i nie­ z głównych organizatorów konspiracyjnej służby zdro­ zwykle ofiarnego zaangażowania w konspirację całego wia w tym regionie, warto scharakteryzować jego po­ personelu tego szpitala. Podkreślić należy, iż Szpital PCK stać. Urodził się w 1889 r. W jego rodzinie, pochodzą­ posiadał ponad tysiąc pacjentów i był wówczas najwięk­ szą placówką medyczną na Kielecczyźnie. Ogrom pracy sprawiał, że chętnie zatrudniano w nim lekarzy wojsko­ 32 Sikorski J., Kłodziński S., M jr dr Marian Gustek [w:] Przegląd wych i cywilnych, których losy wojny rzuciły do Kielc. Lekarski 1981, 1, 182-184. 33 Steblik W., op. cit., 432-433; Borzobohaty W., „Jodła”. Okręg Radomsko-Kielecki ZW Z-AK 1939-1945, wyd. II, Warszawa 1988, 34 Sikorski J., Płk dr Jan Bularski [w:] Przegląd Lekarski 1981, 1, 18. 175- 176. 44 PRACE ORYGINALNE

Między innymi należeli do nich kpt. Józef Kalisz z Łodzi, zesłani do obozów jenieckich w Niemczech. Najbardziej por. Stanisław Wojciechowski z Wilna, por. Zygmunt dotkliwym dla stanu opieki medycznej w Kielcach było Brodowski i Julian Hirsch z Krakowa, Jan Kuc z Katowic, wyeliminowanie z niej lekarzy pochodzenia żydowskie­ Mieczysław Żywot z Czorsztyna oraz felczer Wincenty go. Początkowo władze niemieckie ograniczyły im prawo Jadczak35. wykonywania zawodu jedynie do ludności żydowskiej, Pierwszy z wymienionych odegrał ogromną rolę a później wymordowały ponad 20 z nich. Była to ogrom­ w rozwoju konspiracji, a przede wszystkim w ofiarnym na strata. Przed wojną w Kielcach pracowało 48 lekarzy, niesieniu pomocy rannym akowcom. Józef Marian Ka­ wśród których połowę stanowili Żydzi38. lisz urodził się w 1898 r. w Petersburgu. Jego rodzice Niedostatek lekarzy starano się zrekompensować byli przedstawicielami licznej — w owym czasie ponad- pozyskaniem do prac ratowniczo-opiekuńczych i pielę­ siedemdziesięciotysięcznej — Polonii petersburskiej, gnacyjnych wykwalifikowanych kobiet. W porównaniu a dom, w którym się wychowywał, był wybitnie polski z przedwojennym szpitalem w Kielcach, w nowej placów­ ze swymi tradycjami i zwyczajami. Po ukończeniu szko­ ce znacznie wzrosła liczba osób stanowiących personel ły średniej w 1915 r. rozpoczął studia w petersburskiej średni. Oprócz dyplomowanych pielęgniarek oraz sióstr Akademii Wojskowo-Medycznej. Wkrótce zostały one zakonnych, którymi kierowała Maria Klamrzyńska, już przerwane skierowaniem go na front, gdzie pełnił służbę w pierwszych dniach funkcjonowania Szpitala PCK pracę jako podlekarz-felczer. Pod koniec 1918 r. wrócił wraz w nim podjęły kobiety, które ochotniczo wykonywały z rodzicami do Polski, osiedlając się w Łodzi. Ochotni­ obowiązki personelu pomocniczego. Jako pierwsze zgło­ czo zgłosił się wtedy jako lekarz do Wojska Polskiego. siły się żony kieleckich lekarzy i farmaceutów, wśród któ­ Uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Po zdemo­ rych między innymi znajdowały się Stefania Gierowska, bilizowaniu w 1920 r. kontynuował studia medyczne na Maria Bularska, Janina Komendzina, Leontyna Neimit- Uniwersytecie Warszawskim, które ukończył w 1922 r. zowa, Helena Olesiowa, Eugenia Praussowa i Jadwiga Potem pracował jako chirurg w łódzkich szpitalach. Regulska. Do wolontariuszek należało także wiele innych Od 1934 r. był ordynatorem oddziału chirurgicznego kielczanek, które przed wojną przeszły przeszkolenie sa­ Szpitala św. Rodziny. Podczas kampanii wrześniowej nitarne w PCK, PWK lub w harcerstwie39. służył w 10. DP, wchodzącej w skład Armii „Łódź”. Po Niemal wszystkie one, tak jak uratowani przez nie powrocie do Łodzi został zmuszony do opuszczenia mia­ od niewoli żołnierze, w 1940 r. zostały członkiniami sta. W 1940 r. przeniósł się do Kielc, gdzie podjął pracę ZWZ. Uczestniczyły w różnorodnych przedsięwzięciach w szpitalu PCK. Tam natychmiast włączył się do pracy konspiracyjnych tej organizacji. Głównie jednak kon­ w istniejącej już konspiracji. Powierzono mu funkcję tynuowały prace sanitarno-opiekuńcze, na które ciągle szefa sanitarnego Obwodu Kieleckiego ZWZ. W roku było wielkie zapotrzebowanie. Kierowniczą rolę wśród 1942 r. powołano go na stanowisko szefa sanitarnego nich nadal odgrywała Stefania Gierowska, w dalszym Inspektoratu Kieleckiego AK i awansowano do stop­ ciągu oficjalnie pracująca jako siostra naczelna w od­ nia majora. Organizował wtedy i prowadził szkolenie dziale chirurgicznym szpitala w gmachu seminarium. sanitariuszek. Od jesieni 1943 r. wykładał na wydziale Gdy w 1942 r. zapadła decyzja o utworzeniu Wojskowej lekarskim utworzonej wówczas w Kielcach filii Uniwer­ Służby Kobiet, jej powierzono zorganizowanie struk­ sytetu Ziem Zachodnich. Przez kilka miesięcy był nawet tury w Okręgu Radomsko-Kieleckim AK, potem kie­ kierownikiem tej uczelni. rowała nią do wiosny 1944 r. W tym czasie organizacja Za niezwykłe poświęcenie w służbie zdrowia Okręgu ta skupiała w swych szeregach ponad 4 tysiące kobiet, Kieleckiego AK po wojnie został odznaczony Srebrnym z których większość ukończyła kurs sanitariuszek i wy­ Krzyżem Orderu V klasy i awansowany konywała tę funkcję w punktach ratunkowo-sanitarnych, do stopnia podpułkownika36. niosąc pomoc akowcom walczącym wówczas w licznych Przybycie tych lekarzy nie zrównoważyło jednak oddziałach partyzanckich tego okręgu. Ze względu na ubytku, jaki wystąpił w tej grupie zawodowej. W wal­ zagrożenie aresztowaniem, Gierowska przekazała kie­ kach wrześniowych zginęli lekarze: Jerzy Fleszler i płk dr rownictwo nad referatem WSK w sztabie okręgu swej Stanisław Zylberszlak37. Niektórzy lekarze zmobilizowani koleżance z Kielc, Jadwidze Dec40. do polskiego wojska nie powrócili z wojny, gdyż zostali

38 Rocznik Lekarski R P na 1938 rok, op. cit., 183-185. 35 Kołodziejczyk B., Sikorski J., op. cit., 73. 39 A. Massalski, S. Meducki, op. cit., 25-26. 36 Sikorski J., Kołodziejczyk B., Dr Józef Kalisz [w:] Przegląd 40 S. Gierowska, J. Dec, Wojskowa Służba Kobiet Armii Krajowej Lekarski 1988, 1, 177-179. na Ziemi Kieleckiej [w:] Zeszyty Kombatanckie 2000, 26/27/28, 37 Gliński J.B., op. cit., t. I, 90; t. III, 425. 41-61. ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 45

Dużą rolę w organizowaniu konspiracyjnej akcji śp. Mariana Greena, ówczesnego intendenta szpitala. Po ucieczek polskich żołnierzy od zesłania do obozów kilku dniach dostarczył mi on cywilne ubranie i płaszcz, jenieckich odegrali także pracownicy administracyjni zmienił w ewidencji szpitala mój stopień wojskowy ofi­ Szpitala PCK. Szczególną aktywność w tej sprawie wyka­ cerski na podoficerski — kaprala oraz przeprowadził zał przedwojenny intendent (dyrektor administracyjno- mnie sam osobiście przez posterunki wartownicze na gospodarczy) Szpitala Miejskiego w Kielcach, Marian oddział zakaźny, którego Niemcy panicznie bali się i uni­ Green. Urodził się on w 1894 r. w patriotycznej rodzinie . Następnie pan Green doręczył mi podrobiony do­ szlacheckiej, wywodzącej się z powiatu miechowskie­ kument, tak zwany Entlassungschein, zwalniający mnie go. W czasie I wojny światowej wraz z dwoma braćmi z niewoli i zaangażował do pracy w kancelarii szpitalnej. walczył w Legionach Polskich. Został zdemobilizowany Tam mając dostęp do dokumentów naszych żołnierzy, w 1921 r. i wtedy zamieszkał w Kielcach. Poza pracą za­ dokonywałem odpowiednich zmian i adnotacji w ewi­ wodową uczestniczył w życiu społeczno-politycznym dencji chorych, którzy przy wydatnej pomocy organiza­ miasta. W roku 1923 był jednym z członków założycieli cyjnej i materialnej Mariana Greena uciekali z niewoli. oddziału Związku Legionistów w Kielcach, obok Stefana W ten sposób wielu polskich żołnierzy jeńców odzyskało Artwińskiego. Wydaje się, że już wtedy ze sobą współ­ wolność”42. pracowali. Obaj pochodzili z powiatu miechowskiego. Gdy opuścili oni szpital, jego personel w dalszym cią­ Byli zdeklarowanymi zwolennikami Józefa Piłsudskiego gu im pomagał. Szczególnie tym, którzy znaleźli się na i czołowymi działaczami obozu sanacyjnego w Kielcach. listach kandydatów na przymusowe roboty do Niemiec. Ich współdziałanie rozwinęło się, gdy Artwiński został By uchronić ich przed wysłaniem tam, lekarze wystawiali prezydentem miasta. W 1934 r. Marian Green został im odpowiednie zaświadczenia. Kierownik pracowni wybrany do Rady Miejskiej jako radny, w której pełnił rentgenowskiej, dr Tadeusz Stefanowski, wydawał fik­ funkcję sekretarza. Wtedy też, z nominacji Artwińskie­ cyjne zdjęcia z prześwietleń, które stwierdzały nieist­ go, objął stanowisko intendenta w Szpitalu Miejskim niejące urazy. Niektórym zakładano opatrunki gipsowe św. Aleksandra. W drugiej dekadzie września 1939 r. na rzekomo złamane kończyny. Najczęściej wystawiano kierował ogólnospołecznym wysiłkiem w urządzaniu zaświadczenia lekarskie stwierdzające, że kandydat na i wyposażaniu szpitala PCK. Potem razem z dr. Gust- wyjazd jest chory na gruźlicę płuc, której to zakaźnej kiem patronował nakazanej przez Artwińskiego i płk. choroby Niemcy bardzo się obawiali. Działalność ta Endela-Ragisa (jako komendantów kieleckiego okręgu trwała przez całą okupację43. SZP) akcji uwalniania ze szpitala polskich żołnierzy. Na początku 1940 r. władze niemieckie pozbawiły ten Świadczy o tym relacja Wiesławy Łęskiej, harcerki po­ szpital czerwonokrzyskiego charakteru i podporządkowa­ siadającej przeszkolenie sanitarne, która stawiła się do ły Zarządowi Miejskiemu w Kielcach. Nielicznych cięż­ pracy w szpitalu na apel PCK. Napisała ona: „Intendent ko rannych żołnierzy Września przewieziono do Szpitala szpitala, Marian Green, starał się uratować jak najwięcej Ujazdowskiego w Warszawie. W kieleckim szpitalu jednak naszych żołnierzy przed wywiezieniem do obozu jeńców, nadal dominował duch patriotycznego zaangażowania, dostarczając im fałszywe dokumenty. M y przynosiłyśmy dzięki któremu odgrywał on zasadniczą rolę w systemie im też ubrania cywilne. Ja, znając trochę język niemiecki, niesienia pomocy medycznej żołnierzom polskiej kon­ zajmowałam wartowników rozmową, a moje koleżanki spiracji niepodległościowej w tym regionie. Wśród per­ w tym czasie pomagały naszym żołnierzom uciekać ze sonelu tego szpitala pracowali organizatorzy i członkowie szpitala przez okno”41. służby zdrowia ZW Z-AK zarówno na szczeblu okręgu, O metodach i zakresie działań Greena w tym zakresie inspektoratu i obwodu kieleckiego, jak i oddziałów par­ napisał porucznik 4. Pułku Piechoty Legionów, Antoni tyzanckich. Zdeterminowanie personelu medycznego Szczurowicz: „6 września 1939 r. jako oficer 4. PPLeg. do udziału w pracy konspiracyjnej było tak duże, że po­ podczas bitwy w okolicy Kielc zostałem ranny, dostałem mimo aresztowań osób pełniących funkcje kierownicze, się do niewoli niemieckiej i umieszczono mnie w szpi­ natychmiast ich miejsce zajmowali kolejni konspiratorzy. talu w Kielcach, przeznaczonym dla jeńców wojennych Stwierdzić należy, iż wśród kieleckich lekarzy nie było Polaków. Szpital był w ścisłej kontroli i ewidencji nie­ denuncjatorów. Funkcjonariusze gestapo odkryli tylko mieckich władz wojskowych, był pilnowany przez poste­ nieliczne przejawy ich konspiracyjnego zaangażowania. runki wartownicze Wehrmachtu i co kilka dni rannych Najczęściej reagowali na nie z dużym opóźnieniem. Przy­ wywożono specjalnymi transportami kolejowymi do kładem tego była omówiona powyżej sprawa licznych oflagów i stalagów. W takich okolicznościach poznałem 42 Ibid em , 77. 41 Za: B. Kołodziejczyk, J. Sikorski, op. cit., 76. 43 Ibid em , s.78. 46 PRACE ORYGINALNE

ucieczek jeńców z kieleckiego szpitala. Gestapo dowie­ Komenda Gestapo Dystryktu Radomskiego zdawała działo się o niej dopiero wiosną 1941 r. i podjęło wtedy sobie sprawę z korzystnych warunków rozwoju ruchu represje wobec dr. Gustka i intendenta tego szpitala, Ma­ konspiracyjnego na tym terenie, dlatego też gorliwie tro­ riana Greena. Jednocześnie z nimi gestapowcy aresztowali piła jej członków i stosowała wobec nich bezwzględne także burmistrza miasta, radcę Stanisława Pasteczkę oraz kary, głównie zsyłki do obozów koncentracyjnych, ale urzędnika Zarządu Miejskiego, mgr. Jana Ziembę. Dyrek­ też rozstrzeliwania na miejscu. Ich stosowanie nasilono torowi i intendentowi szpitala zarzucili świadome i celo­ wraz z rozwojem organizacyjnym AK. W sierpniu 1942 r. we łamanie zarządzeń władz niemieckich, nakazujących aresztowany został szef I oddziału oraz szef III oddziału odsyłanie rannych polskich żołnierzy, jeńców wojennych, sztabu okręgu46. po wyleczeniu do obozów. Natomiast obu pracownikom Represje i terror niemieckich władz na Kielecczyźnie magistratu postawili zarzut pomocy w tej działalności, po­ należały do największych w całej okupowanej Polsce. legającą na wystawianiu uciekającym nieformalnych, tak Świadczy o tym „Kwartalne sprawozdanie sytuacyjne zwanych lewych dokumentów. Po miesięcznym pobycie Delegatury Rządu za IV kwartał 1942 r.”, w którym stwier­ w więzieniu kieleckim aresztowanych zesłano do obozu dzono: „Dystrykt radomski jest najbardziej ze wszystkich koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie wszyscy czterej innych okiełznany i przygnieciony terrorem. Inteligencja zostali zamordowani44. została bardzo przetrzebiona. W okresie sprawozdaw­ W czerwcu 1941 r. na stanowisko dyrektora tego szpi­ czym miały miejsce następujące egzekucje: 30 września tala powrócił dr med. Jan Latała, a obowiązki intenden­ powieszono 10 osób w Kielcach, tegoż dnia 29 osób ta objął były oficer 4. pułku piechoty Legionów Antoni w Ostrowcu, 13-15 października 1942 r. 40 osób w Rado­ Szczurowicz. Pod ich kierownictwem cały personel nadal miu, 12 października — kilkanaście osób w Garbatce”47. uczestniczył w działaniach służby zdrowia Obwodu Kie­ leckiego ZW Z-AK. Najczynniejszymi członkami konspi­ Służba Zdrowia Inspektoratu Radomskiego racji byli: dr Jan Bogusław Rotter „Zmora” — zastępca Aresztowania, rozstrzeliwania i zsyłki do obozów kon­ ppłk. dr. Bularskiego, kpt. dr Józef Kalisz „Junosza”, lek. centracyjnych objęły również członków personelu me­ Edward Latała (młodszy brat dyrektora szpitala), lek. Je­ dycznego we wszystkich miastach tego regionu. Naj­ rzy Aleksander Popiel „Sulima”, lek. Mieczysław Szalecki bardziej tragiczny wymiar przybrały one w Radomiu. „Mieszko”, lek. Stefania Hadt, studenci medycyny Jan Król Pierwszym uwięzionym przez Niemców lekarzem w tym „Mewa” i Witold Żurakowski „Sas”, mgr farm. Eugenia mieście był dr Stanisław Kelles-Krauz. Przed wojną był Boryczko; a także pielęgniarki Halina Rucińska „Anna”, on liderem tej grupy zawodowej, a zarazem wybitnym Krystyna Nowakowska „Szczypawka” oraz Maria Golka działaczem społeczno-politycznym. W latach 1928­ „Marzanna”. Ich konspiracyjną pracą kierował ppłk dr Jan -1930 był senatorem w parlamencie II Rzeczypospolitej Bularski, który wówczas koncentrował się głównie na w y­ z ramienia Polskiej Partii Socjalistycznej. Okupacja za­ konywaniu obowiązków szefa służby sanitarnej Obwodu stała go na stanowisku naczelnego lekarza Kasy Chorych. Kieleckiego ZW Z-AK. Od początku 1941 r. poszczególne Już w listopadzie 1939 r. gestapo zatrzymało go z paroma oddziały komendy okręgu tej organizacji były bowiem czołowymi działaczami PPS jako zakładnika. W lipcu rozlokowane w różnych miastach tego regionu. Przepro­ 1940 r. został wywieziony do obozu koncentracyjnego wadzenie dekompozycji ogniw sztabu okręgu wynikało ze Oranienburg-Sachsenhausen, gdzie przebywał do końca względów bezpieczeństwa. Liczne fale aresztowań i mor­ w ojn y48. dów dokonanych wówczas przez gestapo doprowadziły do Pierwszą śmiertelną ofiarą Niemców był kpt. dr med. rozbicia wielu struktur tej formacji. Jednym z pierwszych Stefan Wroński, legionista, lekarz — żołnierz wojny pol­ masowych mordów członków polskiej konspiracji było sko-bolszewickiej, prezes radomskiego oddziału PCK, rozstrzelanie w lesie Bliżyn koło Kielc 12 lutego 1940 r. członek SZP-ZW Z od początku 1940 r. Został areszto­ około 300 osób, wśród których znajdowała się mło­ wany 29 stycznia 1941 r. w związku z tzw. wsypą kielecką, dzież szkolna, harcerze i księża. Cztery miesiące później w której Niemcy aresztowali około 2 tysięcy osób, nale­ w tym samym lesie gestapo z Radomia rozstrzelało około żących do konspiracji w Kielcach, Radomiu i Skarżysku- 700 osób, głównie ze Skarżyska-Kamiennej i okolicy. Ich -Kamiennej. O mającym się odbyć aresztowaniu został zwłoki zakopano w masowych grobach45. uprzedzony i ukrył się w gmachu Banku Emisyjnego,

44 J. Sikorski, Marian Green [w:] Przegląd Lekarski 1983, t. 40, 46 W. Borzobohaty, op. cit., 34-35. 1, 177-181. 47 AAN, oddział VI, sygn. 202/II — 11, k. 245. 45 K. Daszkiewicz, Niemieckie ludobójstwo na narodzie polskim 48 W. Siennicki, Dr Stanisław Kelles-Krauz [w:] Przegląd Lekar­ (1939-1945), część II Aneks, Toruń 2009, 59-60. ski 1966, 1, 227-228. ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 47

lecz gestapo wezwało jego żonę Bolesławę i zagroziło jej Szeroko zakrojona działalność społeczna i konspira­ aresztowaniem, jeżeli mąż nie zgłosi się „na rozmowy”. cyjna dr. Witkowskiego sprawiła, że radomskie gestapo Aby ratować rodzinę, zameldował się na gestapo. Na­ zwróciło na niego uwagę. Został o tym ostrzeżony, lecz tychmiast został aresztowany i wraz z kilkuset osobami nie uciekł. Na początku 1941 r. uwięziono go. W tym skierowany do obozu przejściowego w Skarżysku-Ka- czasie gestapo aresztowało około 500 osób, mieszkańców miennej. Na początku marca tegoż roku przewieziono Radomia i okolic53. go do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu i osadzono W 1941 r. gestapo aresztowało także dr. Feliksa No­ w Bloku 11, tzw. Bloku Śmierci. Zm arł tam po kilkunastu wakowskiego, ordynatora oddziału gruźliczego Szpitala dniach w wieku 49 lat49. św. Kazimierza. Przed wojną był on lekarzem wojsko­ W połowie 1941 r. gestapo aresztowało trzech lekarzy wym w stopniu kapitana w 72. pułku piechoty, który Szpitala Miejskiego św. Kazimierza w Radomiu: Ludwika stacjonował w Radomiu. Po krótkim śledztwie został Edwarda Witkowskiego, dyrektora tego szpitala; jego zesłany do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie asystenta Józefa Gałkę oraz Edmunda Grzesińskiego, zginął tegoż roku w wieku 44 lat54. który pracował w oddziale zakaźnym tego szpitala. W listopadzie 1942 r. gestapo aresztowało kolejnych W szyscy trzej zostali aresztowani jednego dnia, oskar­ czterech lekarzy tego miasta: Emila Głowackiego (przed żeni o przynależność do ZWZ, a po licznych torturach wojną pracował w Łomży), Piotra Meterę, Jana Toma­ w radomskim więzieniu wywiezieni do obozu w Oświę­ szewskiego (przed wojną lekarz wojskowy w Baranowi­ cimiu. W szyscy trzej tam zginęli50. czach) oraz Stefanię Perzanowską. Ci, pomimo gehenny Doktor Witkowski nie tylko był dyrektorem szpi­ obozów koncentracyjnych, przeżyli wojnę55. tala, lecz także ordynatorem oddziału chirurgicznego, Władze niemieckie szczególną kontrolą objęły od­ którego pomocy najbardziej oczekiwali ranni żołnierze. dział chirurgiczny radomskiego szpitala, w którym W pierwszym dniu wojny 1939 r. został zmobilizowany najczęściej operowano rannych żołnierzy AK. Pomi­ do Wojska Polskiego w stopniu podporucznika. Do Ra­ mo przestrzegania zasad konspiracji, do gestapo do­ domia powrócił 10 października 1939 r. i objął swą po­ tarły informacje o tych akcjach. Rezultatem tego było przednią pracę. Wkrótce potem wstąpił do SZP-ZW Z aresztowanie 9 kwietnia 1943 r. trzech lekarzy tego i rozwinął w niej szeroką działalność opiekuńczą nad oddziału: Tadeusza Orzeszki, Bogdana Kazimierza żołnierzami Września i konspiratorami. W magazynach Wróblewskiego (lekarza z Poznańskiego) oraz szefa podlegającego mu Szpitala św. Zygmunta (epidemicz­ tego oddziału, niemieckiego lekarza, dr. Wilhelma nego) kazał ukryć mundury żołnierskie i oficerskie, za­ Lonsdorfa, który kierował nim od 1941 r., po areszto­ chowaną jeszcze broń, aparaty radiowe i krótkofalówki. waniu dr. Witkowskiego. Był on zapewne antyfaszystą. Jako prezes oddziału PCK zdobywał środki lecznicze W szyscy oni zostali zesłani do obozów koncentracyj­ dla prowizorycznie utworzonych szpitali jeńców wojen­ nych, które przeżyli. Lonsdorf oraz Witkowski byli nych w tym mieście. Dla rannych polskich podoficerów więzieni w Sachsenhausen. O powstałej wówczas głę­ i szeregowych szpital zorganizowano w kinie „Apollo”. bokiej przyjaźni dr. Lonsdorfa z radomskimi lekarzami Natomiast dla oficerów WP — w budynku Gimnazjum świadczyło to, że po wojnie przez wiele lat utrzymywał i Liceum im. Marii Konopnickiej przy ul. Żeromskiego z nimi listowne kontakty56. 4 1 51. W połowie 1943 r. poprzez radomskie więzienie, Ratował również wysiedlonych z terenów włączonych w którym był okrutnie torturowany, trafił do oświęcim­ do Rzeszy Niemieckiej oraz Związku Sowieckiego. Przy­ skiego obozu koncentracyjnego dr med. Władysław jął do szpitala wielu lekarzy, stażystów i osób szukających Cimiengo, szef sanitarny radomskiego oddziału party­ pracy w służbie sanitarnej. Podczas okupacji niemieckiej zanckiego dowodzonego przez por. Kazimierza Aleksan­ w radomskim szpitalu pracowało ogółem 39 wysiedlo­ drowicza „Huragana”. Funkcję tę pełnił konspiracyjnie. nych lekarzy, jedni krócej, inni dłużej. Niektórzy z nich W „normalnym życiu” podczas okupacji niemieckiej był pozostali w tym mieście do końca swego życia52.

49 Gliński J.B., op. cit., t. III, 409-410. 53 Kłodziński S., Dr Ludwik Edward Witkowski [w:] Przegląd 50 Ibidem , 93 (dr E. Grzesiński); Kłodziński S., Dr Józef Gałka Lekarski 1971, 1, 159-162. [w:] Przegląd Lekarski 1981, 1, 184-187. 54 Gliński J.B., Słownik biograficzny lekarzy i farmaceutów ofiar 51 Piątkowski S., Z dziejów szpitali radomskich w latach wojny drugiej wojny światowej, Warszawa 2003, t. III, 249; Tochterman i okupacji (1939-1945) [w:] Radomski Rocznik Lekarski 1999, t. 4, A., op. cit., 162-163. 139- 142. 55 Perzanowska S., Z okupacyjnych dziejów radomskiej służby 52 Tochterman A., O szpitalach i lekarzach radomskich [w:] zdrowia [w:] Przegląd Lekarski 1973, 1, 165. Radomski Rocznik Lekarski 2000, t. 5, 165-167. 56 Ibidem , 165-166. 48 PRACE ORYGINALNE

lekarzem powiatu radomskiego, co ułatwiało mu swo­ lekarza oficjalnie współpracującego z Niemcami, co bodne poruszanie się na tym terenie57. zapewniało większą ochronę, a drugiej strony miało Współpracująca z nim w konspiracji dr Perzanow­ ułatwiać mu pozyskiwanie deficytowych środków sani­ ska napisała: „D r Cimiengo potrafił o każdej porze dnia tarnych dla oddziałów AK62. i nocy jechać do rannego partyzanta, a gdy zaszła ko­ W służbie zdrowia Inspektoratu Radomskiego AK nieczność, na furce, którą jechał, przywieźć tegoż ran­ główną rolę odgrywał wspomniany powyżej ppłk dr nego, schować w zakonspirowanym mieszkaniu w Ra­ med. Franciszek Waga. Potwierdzenie tego znajduje­ domiu i tam go dalej leczyć. Tak zrobił z ciężko rannym my w artykule Perzanowskiej, w którym stwierdziła: Huraganem-Aleksandrowiczem, dowódcą oddziałów „Dr Franciszek Waga, przedwojenny podpułkownik partyzanckich. Dr Cimiengo przeżył obozy; po wojnie rezerwy, człowiek o szerokich horyzontach myślowych, pracował w Ciechocinku”58. świetny organizator, bardzo odważny, a jednocześnie ro­ Ogółem w Radomiu podczas okupacji niemieckiej ge­ zumnie ostrożny i rozważny, miał w swojej gestii sprawy stapo aresztowało 34 lekarzy. Niektórzy byli aresztowani organizacji i przydziału funkcji lekarskich”63. kilkakrotnie, lecz zdołali uniknąć surowszych represji59. Wśród lekarzy Okręgu Kieleckiego AK posiadał on Ta tragiczna statystyka niemieckich represji wobec ra­ najwyższe kwalifikacje wojskowo-medyczne, zarówno domskich lekarzy w dużej mierze była rezultatem działań praktyczne, jak i teoretyczne. Jako oficer — lekarz był denuncjatorskich w tym środowisku. Świadczą o tym wieloletnim nauczycielem taktyki sanitarnej w Wyższej następujące słowa: „Na czystej i pięknej karcie radom­ Szkole Wojennej w Warszawie. W 1929 r. wydał pod­ skich lekarzy jest jednak brzydka plama: dwóch lekarzy ręcznik (skrypt) dla oficerów WP pod tytułem „Służba poszło na usługi Niemców, a będąc na dość eksponowa­ zdrowia w czasie wojny”64. nych stanowiskach, wyrządzili dużo złego i pozostawili Po zakończeniu zawodowej służby wojskowej wśród radomian niesławną po sobie pamięć. Zdarza­ w 1938 r. przeprowadził się do Radomia. Początkowo ło się zatem, co prawda zupełnie wyjątkowo, że okres pracował w ośrodku zdrowia przy fabryce broni w tym wojny i okupacji potrafił wyzwalać złe postawy nawet mieście. W kolejnym roku podjął pracę w Ubezpieczalni w zawodzie lekarskim. Ale u większości pracowników Społecznej, którą kontynuował podczas okupacji nie- służby zdrowia wyzwalał inne odruchy i inne reakcje — m ieckiej65. budził siłę do walki z okupantem, siłę do pracy w ruchu W latach 1939-1945 był też członkiem radomskie­ oporu ”60. go oddziału PCK, co ułatwiało mu niesienie pomocy Jednakże okrutny terror gestapo w tym mieście medycznej rannym i chorym66. Organizując opiekę sprawił, że działalność Inspektoratu Radomskiego AK nad żołnierzami Września, już jesienią 1939 r. należał w 1944 r. należała do najsłabszych w Okręgu „Jodła”. Ra­ do twórców konspiracji zbrojnej i służył w niej przez domski szpital przestał być ośrodkiem niesienia pomocy całą wojnę. Ze względu na posiadanie wysokiego stop­ rannym akowcom. Pracujący w nim lekarze byli nie­ nia wojskowego odgrywał w niej zapewne istotną rolę. ustannie inwigilowani. Nie mogli więc pełnić ważniej­ Brak dokumentów uniemożliwia omówienie jej. Z tego szych funkcji w służbie zdrowia AK. Dlatego też zadania powodu trudno także ukazać jego udział w tworzeniu te przejęli lekarze Ubezpieczalni Społecznej i mniejszych konspiracyjnej służby zdrowia, której, jak stwierdziliśmy placówek medycznych. Lekarzem Obwodu Radomskie­ powyżej, był organizatorem i nieformalnym kierowni- go AK od 1942 r. do końca wojny był dr Konrad Vieth. kiem 67. Pełnił on wówczas funkcję kierownika ambulatorium O jego ostrożnych metodach konspiracyjnego dzia­ w zakładach kolejowych w tym mieście61. łania napisał mjr Kazimierz Aleksandrowicz „Huragan”, W służbie zdrowia ZW Z-AK pracował on od 1940 r. jeden z pierwszych dowódców oddziałów dywersyjnych Perzanowska w swym opracowaniu podkreśliła, iż w Radomiu. Stwierdził on, że gdy na początku 1940 r. sta­ w 1941 r. został on skierowany przez dr. med. Francisz­ ka Wagę do pracy w niemieckim Urzędzie Zaopatrzenia Wojskowego. Zatrudnienie to miało mu nadać status 62 Perzanowska S., op. cit., 166. 63 Ibid em . 64 Waga F., Służba zdrowia w czasie wojny, Warszawa 1929, 114 57 Tochterman A., op. cit., 161. (nakładem Lekarza Wojskowego). 58 Perzanowska S., op. cit., 166. 65 Tochterman A., op. cit., 163. 59 Tochterman A., op. cit., 172-173. 66 Muzeum Historyczne m. Krakowa, Delegatura ZG PCK, 60 Perzanowska S., op. cit., 168. sygn. 64, k. 2. 61 Putkiewicz W., Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego Ra­ 67 Zahorski A., Dr Franciszek Jan Waga [w:] Przegląd Derma­ dom 1887-1987, Radom 1987, 70. tologiczny 1957, 44, 404. ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 49

rał się pozyskać dla swego oddziału lekarza, to sprawy tej 72. pułku piechoty AK, a od 12 października do połowy nie załatwił ppłk dr Waga, lecz wskazał dr Stefanię Perza­ stycznia 1945 r. dowodził tym pułkiem72. nowską, z którą polecił mu osobiście nawiązać współ­ Dużą rolę w Obwodzie Koneckim AK odegrał por./ pracę. „Zaproponował zwerbowanie dr Perzanowskiej, kpt. lek. Edward Zamłyński „Karmazyn”. W dowództwie uzasadniając to tym, że w 1918 r. była żołnierzem Woj­ tego obwodu był on jedynym przedwojennym oficerem skowej Służby Sanitarnej, a w wojnie obronnej w 1939 r. zawodowym, dlatego też stał się prawą ręką komendanta również ofiarnie niosła pomoc rannym i chorym, miała obwodu, ppor. Jana Stoińskiego. Do sierpnia 1943 r. pełnił stopień porucznika W P”68. funkcję szefa referatu I organizacyjnego73. W rezultacie tego już w lutym 1940 r. dr Perzanowska, Wykształcenie wojskowe zdobył on w Szkole Podcho­ jako lekarka Ubezpieczalni Społecznej, weszła w skład rążych Sanitarnych (SPSan.) w Warszawie, którą ukoń­ konspiracyjnego zgrupowania „Huragana” w Radomiu. czył w 1930 r. Do września 1939 r. mieszkał i służył jako Zachowała w nim swój pseudonim „Żywna” z okresu oficer — lekarz w Szpitalu Ujazdowskim w Warszawie74. pierwszej wojny światowej. Nie tylko niosła pomoc me­ Jego działalność konspiracyjną przerwało aresztowa­ dyczną konspiratorom. Od 1942 r. organizowała i pro­ nie spowodowane denuncjacją jednego z członków szta­ wadziła konspiracyjne kursy szkolenia sanitarnego dla bu. W 1942 r. plutonowy Maksymilian Szymański, szef harcerek i członkiń Wojskowej Służby Kobiet. Ponadto referatu II wywiadu Obwodu Koneckiego podjął współ­ w jej mieszkaniu przy ul. Żeromskiego 28 znajdowała pracę z Niemcami. Przekazał im dane dotyczące organi­ się skrzynka kontaktowa przeznaczona do wyłącznej zacji i obsady personalnej obwodu, co doprowadziło do dyspozycji Komendy Głównej AK w Warszawie69. aresztowania kilkuset członków AK. Tylko w sierpniu Wielu lekarzy kieleckiej konspiracji poza swą me­ 1943 r. gestapo uwięziło około 400 osób w tym obwodzie. dyczną pracą zajmowało się również wykonywaniem Kpt. dr Zamłyński przez kilka miesięcy ukrywał się, lecz innych zadań. W początkowym okresie głównym ce­ pod koniec 1943 r. został aresztowany i zesłany do obozu lem ZW Z była działalność wywiadowcza. Gromadzenie koncentracyjnego w Oświęcimiu. Choć przeżył w nim do i analizowanie informacji na temat dyslokacji jednostek końca wojny, to zmarł przedwcześnie w 1952 r. w wieku niemieckich i całokształtu działań władz okupacyjnych 48 lat, wskutek obozowych tortur i powojennych szykan było zasadniczym warunkiem odpowiedniego planowa­ ze strony Służby Bezpieczeństwa PRL. By uchronić się nia bieżących działań. Informacje te były potrzebne także przed nimi po wojnie wyjechał z najbliższą rodziną do dowództwom państw alianckich. Dlatego też dowódcy O pola75. ZW Z stawiali ją na pierwszym miejscu, przed sabotażem Absolwentem SPSan. był także por. lek. Jerzy Ryfinski. i działaniami dywersyjnymi70. Oczywistą więc sprawą Dzięki studiom wojskowo-medycznym potrafił łączyć było, że zadania w tym zakresie stawiano także lekarzom pracę lekarza wojskowego z dowodzeniem oddziałem należącym do tej organizacji. Między innymi wykony­ partyzanckim. Urodził się on w 1909 r. w Warszawie, lecz wali je lekarze: mjr Jan Aleksandrowicz, por. Władysław wychował w Kielcach, gdzie kilka lat później sprowadzili Chachaj, ppor. Adam Browar-Paszkowski71. się jego rodzice. Dyplom oficera — lekarza otrzymał Niektórym lekarzom powierzono pełnienie funkcji w 1937 r.76. Potem został skierowany do służby na sta­ sztabowych, a nawet dowódczych. Najbardziej błyskotli­ nowisku młodszego lekarza w 5. Pułku Strzelców Pod­ wą karierę zrobił w Inspektoracie Radomskim AK ppor./ halańskich w Przemyślu, którym dowodził ppłk Antoni kpt. lek. Krzysztof Hoffman ps. „Cyprian”, lekarz z Cho­ Żółkiewski. Pułk ten wchodził w skład wspomnianej chołowa, który jesienią 1939 r. pozostał w tym rejonie. powyżej 22. Dywizji Piechoty Górskiej, dowodzonej W 1943 r. został szefem referatu III operacyjno-wyszkole- przez płk. Leopolda Endela-Ragisa, późniejszego współ­ niowego w sztabie Obwodu Radomskiego AK. Natomiast organizatora Okręgu Radomsko-Kieleckiego ZW Z-AK. na początku 1944 r. mianowano go dowódcą 3. batalionu Podpułkownik Żółkiewski był zaś pierwszym inspekto­

72 Borzobochaty W., op. cit., 121, 317, 379, 449; Hnatuszko R., Batalion Kozienicki — czy i kiedy I batalion 72. pp A K [w:] A rm ia 68 Za: Kłodziński S., Dr Stefania Perzanowska [w:] Przegląd Krajowa. Okręg..., 162, 166. Lekarski 1981, 1, 190. 73 Borzobohaty W., op. cit., 163. 69 Ibid em ; Tochterman A., op. cit., 163. 74 Podchorążowie z Ujazdowa. Wspomnienia Szkoły Podchorą­ 70 Depesza gen. K. Sosnkowskiego do płk. S. Roweckiego z dn. żych Sanitarnych 1922-1939, Londyn 1972, 423; Rocznik Lekarski 16 stycznia 1940 r. [w:] Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, RP na rok 1938..., 782. t. I, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1990, 75. 75 Podchorążowie..., 477; Rocznik Lekarski RP na rok 1938..., 71 Relacja mjr. dr. Jana Aleksandrowicza przekazana autorowi 518. w 1999 r. 76 Podchorążowie. , 441. 50 PRACE ORYGINALNE

rem Inspektoratu Kieleckiego ZWZ. Natomiast por. lek. spodarczą dla Niemców, likwidowali Polaków, którzy Ryfiński ps. „Dalski” początkowo pracował w Kielcach, współpracowali z gestapo80. lecz w 1941 r. podjął pracę w Ośrodku Zdrowia i w Ubez- Najbardziej dynamiczny rozwój oddziałów party­ pieczalni Społecznej w Skarżysku-Kamiennej. Wydaje zanckich na Kielecczyźnie wystąpił z początkiem 1943 r. się, że został tam skierowany do prowadzenia działań Komenda Główna AK nakazała wówczas rozwijanie konspiracyjnych przez ppłk. dr. Jana Bularskiego, szefa działań bojowych, obok sabotażowo-dywersyjnych. służby zdrowia Okręgu Radomsko-Kieleckiego ZWZ. W odpowiedzi na to już wiosną w każdym obwodzie Wkrótce po przybyciu tam wszedł bowiem do sztabu Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK powstały mniejsze Podobwodu Skarżysko-Kamienna, obejmując w nim lub większe grupy partyzanckie. W połowie tegoż roku funkcję szefa służby zdrowia. Zorganizował niezwykle w 12 obwodach istniały i prowadziły działania bojowe prężną opiekę medyczną. Jej personel wchodził w skład 33 nieźle uzbrojone oddziały, które swym pojawieniem aż trzech samodzielnych referatów: służby zdrowia, far­ się i pełną determinacji walką zaskoczyły Niemców. macji oraz sanitarnego Wojskowej Służby Zdrowia77. Większość z nich liczyła 20-50 partyzantów. Były one Stwierdzić trzeba, iż tak bardzo rozbudowanej konspi­ podporządkowane komendantom obwodów, na terenie racyjnej służby zdrowia nie było w żadnym z obwodów których działały. Niektóre z nich, jak na przykład oddział tego regionu. Fakt ten świadczył o ogromnych zdol­ „Szarego” (Obwód Iłża) czy „Barabasza” (Obwód Kielce), nościach organizacyjnych por. lek. Ryfińskiego, które liczyły po około 100 żołnierzy81. wielokrotnie wykazywał również w późniejszych latach Niestety w żadnym z tych oddziałów nie służy­ służby w AK78. li przedstawiciele personelu medyczno-sanitarnego. W drugiej połowie 1943 r. służył on w oddziale por. Niekorzystnie wpływało to na stan zdrowia partyzan­ Waldemara Szwieca, cichociemnego, należącym do tów, którzy często w przypadkach obrażeń czy chorób Zgrupowania Partyzanckiego „Ponury”, niosąc pomoc byli zdani na siebie lub pomoc ze strony kolegów. Sa­ lekarską jego żołnierzom. Gdy 14 października tegoż mopomoc jednak nie zawsze była wystarczająca. Gdy roku zginął dowódca tego zgrupowania, por. Waldemar bowiem pojawiły się przypadki chorób zakaźnych, to Szwiec „Robot”, jego dowódczą funkcję przejął na kilka skutki tego były katastrofalne, z rozwiązaniem oddziału tygodni por. lek. Jerzy Ryfinski79. partyzanckiego włącznie. Przykładem tego był oddział ppor. Jerzego Dąbkowskiego „Longina”, który powstał Służba sanitarna w oddziałach w sierpniu 1943 r. w Obwodzie Kozienice. Liczył on partyzanckich ZW Z-AK ponad 30 żołnierzy, którzy prowadzili szeroko zakro­ Założeniem niemieckich władz okupacyjnych było, jone działania bojowe82. Sytuacja się zmieniła, kiedy aby poprzez bezwzględne represje wobec konspirato­ wśród nich pojawiła się czerwonka. Sami nie potrafili rów i okrutny terror w stosunku do wspierających ich jej opanować. W krótkim czasie wszyscy na nią zacho­ mieszkańców miast i wsi, zapobiec powstaniu podziem­ rowali, co uniemożliwiło funkcjonowanie oddziału. nych formacji zbrojnych lub przynajmniej ograniczyć W rezultacie tego w połowie października został on ich działalność. W rzeczywistości gestapowskie represje rozwiązany83. wzmogły ich rozwój organizacyjny. Zagrożeni aresztowa­ Brak lekarzy czy felczerów w oddziałach partyzanc­ niem członkowie ZW Z-AK uciekali bowiem do licznych kich negatywnie wpływał również na warunki sanitarne tam lasów i w nich organizowali się, by przeżyć i kon­ w nich panujące, a także pociągał za sobą łamanie zasad tynuować walkę. W ten oddolny, spontaniczny sposób higieny przez żołnierzy. Dowódcy różnych szczebli nie powstały tam pierwsze oddziały leśne. Już w 1941 r. na zwracali uwagi na te kwestie, koncentrując się na spra­ terenie Podobwodu Skarżysko-Kamienna został utwo­ wach podstawowych, związanych z bezpieczeństwem rzony oddział pod dowództwem ppor. Stefana Bilskiego i uzbrojeniem. Dostrzegli je zaś oficerowie wysyłani „Buczyńskiego”. Kwaterował on w lesie na Pogorzałem. przez komendanta okręgu na kontrole. W ich rapor­ Jego członkowie niszczyli spisy kontyngentów i księgi tach stwierdzono: „Wygląd zewnętrzny żołnierza nie gminne, rozbijali zakłady prowadzące działalność go­ wpływa dodatnio na ich stan moralny. Zupełnie inne jest samopoczucie człowieka schludnego i stawia go znacznie wyżej od człowieka zaniedbanego, brudnego

77 Rell J., Podobwód ZW Z-AK „Morwa” Skarżysko-Kamienna 1940-1945, Kielce 1993, 79-82. 80 Ibid em , 156. 78 Sikorski J., Kpt. lek. Jerzy Ryfiński [w:] Przegląd Lekarski 1985, 81 Borzobohaty W., op. cit., 44-47. 1, 139- 1 4 0 . 82 Ibid em , 44. 79 Borzobohaty W., op. cit., 68. 83 Hnatuszko R., op. cit., 160. ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 51

i zawszonego. Żołnierze chodzą brudni, obdarci i nie- Stwierdzić trzeba, iż wraz ze wzrostem wielkości od­ ogoleni, sprawiając wrażenie bardziej bandy rozbitków działów partyzanckich w 1944 r. rozwijano w nich ogni­ lub wykolejeńców, niż wysoce ideowego oddziału. Żoł­ wa pomocy medycznej, w których służył odpowiednio nierz nie może popadać w depresję, w jaką go podobny wyszkolony i wyposażony personel. O tym, jak ogrom­ stan przyprawia, nazywając się — co często ma miejsce na była wtedy skala zwiększania się liczby partyzantów, — jednostką zapomnianą przez Boga i ludzi, podczas gdy świadczyło to, że o ile na początku 1944 r. w oddziałach jest tylko zapomniany przez dowódcę, który nie chce, partyzanckich służyło łącznie około 650 akowców, to nie umie, lub nie widzi potrzeby zaradzenia takiemu w połowie tego roku było ich blisko 6 000. Wiele od­ stanowi rzeczy. działów dysponowało wtedy znaczną siłą. Na przykład (...) Stwierdziłem, że obozy w wielu wypadkach oddział „Marcina” (Obwód Włoszczowa) posiadał oko­ przedstawiają obraz źle zorganizowanych koczowisk cy­ ło 250 żołnierzy, a oddział „Zbigniewa” — „Grunwald” gańskich, z pominięciem elementarnych zasad higieny (Obwód Radomsko) około 35088. osobistej i zbiorowej”84. Podkreślić należy, iż pod względem rozwoju ruchu Te krytyczne uwagi sprawiły, że komendant okręgu partyzanckiego region ten przodował w całej okupowanej nakazał dowódcom podjęcie działań na rzecz poprawy Polsce. Największy oddział utworzył tam por. stanu sanitarno-higienicznego: „Należy zarządzić w od­ „Ponury”, którego komendant okręgu, płk dypl. Stanisław działach codzienne gruntowne mycie się, pranie bielizny, Dworzak „Daniel”, mianował w czerwcu 1943 r. szefem niezależnie od centralnych możliwości, żołnierze o moc­ Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego. Organizował go nym i ciemnym zaroście mają się golić codziennie, o ile z pomocą Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej AK, nie stoi na przeszkodzie prowadzona akcja. Dążyć do która skierowała tam wtedy 30 żołnierzy z warszawskiego tego, by wreszcie żołnierz partyzant wyglądał jak czło­ Kedywu. „Ponury” sprowadził tam również kilkunastu wiek, a nie jak zapomniana przez Boga i ludzi ofiara. swych żołnierzy, z którymi wcześniej służył w „Wachla­ W stałych obozach mają być urządzone latryny, które rzu”. Wśród nich znajdowała się Grażyna Śniadecka „Gra­ codziennie należy przesypywać warstwą ziemi”85. żyna”, pełniąca obowiązki sanitariuszki i łączniczki89. Dla Szczególnie stanowczo komendant okręgu napiętno­ kieleckiego oddziału był to poważny dopływ doświadczo­ wał przypadki pozostawienia rannych lub też ciał zabi­ nych bojowników, którzy zapewnili mu wysoki poziom tych na polu walki podczas odwrotu własnego oddziału, waleczności i sprawności organizacyjnej. Pierwszą akcję nawet w sytuacji wymuszonej atakiem przeważających bojową oddział „Ponurego” przeprowadził w nocy z 2 na sił nieprzyjaciela. Podkreślił konieczność przygotowania 3 lipca. Równocześnie uderzył na dwa niemieckie pociągi. przed każdą walką dokładnego planu ewakuacji rannych Po ich zatrzymaniu zabrano jadącym w nich Niemcom i wydzielenia do niej odpowiedzialnych za nią osób86. broń, amunicję i umundurowanie. Grozę napadu spotę­ Choć zasadą było zabieranie rannych i zabitych, by gował wypadek. Na jeden ze stojących pociągów osobo­ nie dostali się w ręce wroga, to zdarzało się, że tego nie wych najechał pociąg towarowy. W jego wyniku wśród czyniono. W lipcu 1943 r. po niespodziewanym spo­ Niemców było 8 zabitych i 40 rannych90. tkaniu się oddziału „Oseta” z niemieckim oddziałem W niemieckich działaniach przeciwko temu oddziało­ w rejonie gajówki Dalejów, wywiązała się między nimi wi charakterystyczne było to, że nie wystąpili przeciwko krótkotrwała strzelanina, po której uczestnicy obu stron niemu, lecz zaatakowali jego zaplecze logistyczne. Policja rozpierzchli się. Na miejscu pozostawiono jednak cia­ i żandarmeria 12 lipca otoczyła Michniów — rodzinną ło zabitego ppor. Władysława Wasilewskiego „Oseta”, wieś wielu żołnierzy „Ponurego”, dającą im prowiant, dowódcy oddziału partyzanckiego. Dopiero po trzech schronienie i opiekę sanitarną. Zatrzymano 150 osób, dniach odnalazł je mieszkaniec pobliskiej wsi i pochował z czego 98 spalono żywcem w domach i stodołach. Pozo­ w lesie. Natomiast poszukująca go siostra, Józefa Wasi­ stałych wywieziono do obozów koncentracyjnych. Część lewska „Poranek”, służąca jako sanitariuszka w innym mieszkańców tej wsi zdołała uciec do pobliskiego lasu91. oddziale, odnalazła jego grób dopiero po wojnie87. 88 Rell J., Struktury organizacyjne SZP-ZW Z-AK Okręgu Ra­ 84 Rozkaz szczególny komendanta okręgu AK Radom z 24 lipca domsko-Kieleckiego i organizacji zintegrowanych [w:] A rm ia K ra­ 1944 r. Stan odcinka walki bieżącej [w:] Adamczyk M., Tomczyk jowa. Okręg., 57-58. J., „Burza” w okręgu radomsko-kieleckim w świetle dokumentów, 89 Chlebowski C., . Monografia wydzielonej orga­ Kielce 1996, 176-177. nizacji dywersyjnej Armii Krajowej wrzesień 1941-marzec 1943, 85 Ibidem , 182. Warszawa 1990, 52. 86 Ibidem , 178. 90 Rell J., op. cit., 56. 87 Piechowska M., Od Ponurego do białego fartucha. Zapis wspo­ 91 Chlebowski C., Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie, Warszawa mnień dr Józefy Stefanowskiej-Rybus, Warszawa 1998, 59-63. 1985, 202-207. 52 PRACE ORYGINALNE

Zaalarmowani partyzanci wyruszyli na pomoc miesz­ żona po kilku tygodniach pobytu w więzieniu zosta­ kańcom Michniowa, lecz przybyli tam zbyt późno. Eks­ ła skierowana do obozu koncentracyjnego dla kobiet pedycja karna odjechała. „Ponury” postanowił pomścić w Oświęcimiu-Brzezince, który zdołała przetrwać. Córkę mord przez nią dokonany. Nocą z 12 na 13 lipca zaatako­ zaś zwolniono po kilku miesiącach więzienia. Miesz­ wał pociąg pospieszny relacji Warszawa — Kraków pod kanie doktora gestapowcy obrabowali podczas rewizji, wsią Łączna, niedaleko Michniowa. Po jego zatrzymaniu zabierając kosztowności, cenne obrazy, damską biżuterię partyzanci wybili prawie wszystkich Niemców. Na wago­ i unikatowe książki96. nach napisali: „Za Michniów”. Spośród akowców nikt nie Funkcjonariusze gestapo zapewne poznali jego kie­ zginął, jednakże pięciu zostało ciężko rannych, byli nimi: rowniczą rolę w akowskiej służbie zdrowia. Jego wielo­ por. „Czarka”, ppor. Wincenty Waligórski stronną działalność konspiracyjną trudno było ukryć „Witek”, kpr. Wiesław Jaszewski „Dana”, szer. Jerzy Łabuś przed tymi, którzy zajmowali się jej wykrywaniem. Nie „Gala” i szer. Czesław Oświeciński „Dziuma”92. tylko bowiem organizował leczenie rannych akowców. O akcji tej napisano w centralnym piśmie AK: „W ra­ Starał się także zapewnić opiekę lekarską rodzinom mach akcji odwetowej za bestialstwa niemieckie w re­ żołnierzy wziętych do niewoli, aresztowanych, czy też jonie Skarżyska i Suchedniowa nasze oddziały party­ znajdujących się w polskich jednostkach wojskowych zanckie dokonały w lipcu pod st. kol. Łączna drugiego w Wielkiej Brytanii. Uczestniczył także w sztabowych napadu na pociąg pospieszny. W akcji zabito lub raniono pracach przygotowawczych do powstania powszechnego, ok. 180 Niemców”93. którego perspektywa stawała się wówczas coraz bliższa. Kolejnego dnia żandarmi ponownie przyjechali do Przede wszystkim jednak organizował zabezpiecze­ Michniowa i zabili wszystkich, którzy pozostali we wsi. nie medyczne dla oddziałów partyzanckich. Pozyskiwał Doszczętnie spalili w niej zabudowania. Zakazali jej od­ nowych lekarzy i farmaceutów do niesienia pomocy ich budowy i uprawiania pobliskich pól94. żołnierzom, organizował szkolenie sanitariuszek oraz W późniejszych miesiącach Niemcy rozwijali działa­ gromadzenie środków medycznych. Dynamiczny roz­ nia pacyfikacyjne nakierowane na ośrodki wspierające wój ruchu partyzanckiego sprawił, że w drugiej poło­ akowców. Nasilili również kontrole w szpitalach, stosując wie 1943 r. znacznie wzrosła liczba zadań lekarzy AK, bezwzględne represje wobec tych pracowników, którzy głównie tych, którzy pełnili w niej funkcje kierownicze. w jakikolwiek sposób udzielali pomocy partyzantom. Musieli oni dostosować działalność służby sanitarnej Wzmogli także patrolowanie na drogach, utrudniając do wymogów nowej sytuacji, wiążącej się z podjęciem w ten sposób przewożenie rannych do miast oraz do­ walk zbrojnych przez oddziały partyzanckie. Podob­ starczanie do oddziałów wszelkiego zaopatrzenia, w tym nie jak wszystkie struktury organizacyjne AK, tak i jej sanitarno-medycznego. Zaciekle tropili też lekarzy słu­ służba zdrowia zaczęła ukierunkowywać swe działania żących w AK. W przypadku wykrycia ich, stosowali na zabezpieczenie potrzeb żołnierzy tych oddziałów. bezwzględne represje, mające zniechęcić innych do Głównym jej zadaniem było przygotowanie personelu udziału w konspiracji. Swoisty pokaz tej bezwzględno­ lekarskiego i pomocniczego do służby w oddziałach par­ ści wykazali wobec ppłk. dr. Jana Bularskiego. Został on tyzanckich, wyposażenie go w odpowiednie narzędzia aresztowany 15 października 1943 r. w swym domu wraz i środki medyczne. z żoną Marią oraz najmłodszą córką, 15-letnią Barbarą. Trudności nowego okresu wiązały się z tym, że Dwie pozostałe córki, Janina i Zofia, były w tym czasie gdy zaczęło przybywać rannych i chorych akowców, poza domem. Po dziesięciu dniach przesłuchań i tortur to zmniejszyły się możliwości ich leczenia w szpita­ w więzieniu kieleckim rozstrzelano go w Słowiku pod lach miejskich. Dla zapewnienia im należytej pomocy Kielcami razem z dziesięcioma innymi konspiratorami, medycznej inspektorzy rejonów AK oraz komendanci wśród których między innymi był dyrektor Ubezpieczal- obwodów zaczęli tworzyć szpitaliki polowe w pobliżu ni Społecznej W ładysław Macek95. miejsc stacjonowania oddziałów partyzanckich. Naj­ W czasie jednego z przesłuchań gestapo poinfor­ więcej zorganizowano ich w Obwodzie Kieleckim. Prace mowało go o wyroku śmierci. Wiadomość tę przyjął te zainicjował ppłk dr Bularski, przygotowując służbę spokojnie i nawet nie wyjawił jej współwięźniom. Jego zdrowia do działań w okresie powstania powszechne­ go. Pierwsze szpitaliki powstały w lasach daleszyckich, w których prowadził działania bojowe oddział party­ 92 Ibidem , 208-214. 93 z 26 sierpnia 1943 r., 34, 3. zancki pod dowództwem ppor. Mariana Sołtysiaka „Ba­ 94 Chlebowski C., op. cit., 215-223. rabasza”, utworzony w lutym 1943 r. Główne szpitaliki 95 Mardeusz A., Wspomnienia 1939-1943, Kielce 1976, mps w Archiwum Urzędu Miejskiego w Kielcach, 6. 96 Sikorski J., op. cit., 176. ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 53

założono w Cisowie, Brzeźnicy koło Chęcin, Bodzenty­ partyzanckich, czytamy, iż w szpitaliku w Dąbrowie nad nie, Marzyszu oraz w folwarku Podmarzysz97. Czarną leczyła go sanitariuszka „Krysia”. Gdy w pobliżu Prace te kontynuowano w 1944 r., doprowadzając do pojawili się Niemcy, rozkazał sanitariuszce, aby zostawiła tego, że szpitaliki polowe funkcjonowały we wszystkich rannych i sama ratowała się ucieczką. Ta jednak katego­ obwodach Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK, zapew­ rycznie odmówiła, tłumacząc, że podlega rozkazom jej niając pomoc medyczną wszystkim oddziałom dzia­ przełożonego — doktora Lucjana Dryla „Longina”, który łającym na ich terenie. Największe nasilenie ich pracy by na to nie pozwolił. Na szczęście Niemcy nie weszli do wystąpiło w okresie operacji zbrojnej „Burza”. Do najbar­ budynku, w którym znajdowali się ranni100. dziej aktywnych należały wtedy szpitaliki polowe (poza Szpitaliki polowe organizowano również w naj­ wymienionymi powyżej) zorganizowane w: Długojowie większych oddziałach partyzanckich. Dążyli do tego i Połańcu (Obwód Staszów), Bogorii, Klimontowie, Ko­ ich dowódcy. Jesienią 1943 r. powstały one na Wykusie, przywnicy, Sośniczanach i Zawichoście (Obwód San­ w zgrupowaniach dowodzonych przez oficerów cicho­ domierz), Dąbrowie nad Czarną, Przyłęku, Przyłogach ciemnych: por. „Nurta” i por. „Robota”. Urządzono je i Skotnikach (Obwód Końskie), Krzyżanowicach (Ob­ w ich leśnych obozach, w wykopanych ziemiankach lub wód Iłża), Wodzisławiu (Obwód Jędrzejów), Czaryżu ukrytych w gęstwinie drzew szałasach. Nie były one or­ (Obwód Włoszczowa)98. ganizowane jako stałe punkty pomocy medycznej, lecz Wszystkie te szpitaliki powstały i funkcjonowały ruchome. Do ich ochrony dowódcy wyznaczali po kil­ dzięki pracy szerokich kręgów społeczeństwa. W ostat­ kunastu żołnierzy, którzy nie tylko bronili rannych, ale nim roku wojny społeczeństwo tego regionu podjęło tak także pomagali im podczas ewakuacji. Wykonywano je samo ofiarną i pełną poświęcenia pracę na rzecz ran­ konnymi wozami, przydzielonymi szpitalikom, które nych polskich żołnierzy, jak we wrześniu 1939 r. Jednakże zapewniały im odpowiednią mobilność. Przemieszczały główną rolę w tych szpitalikach odgrywały członkinie się one w ślad za swymi oddziałami, zależnie od sytuacji referatów sanitarnych Wojskowej Służby Kobiet, którymi militarnej oraz nasycenia danej okolicy wojskami wroga. najczęściej były działaczki PCK oraz harcerki. One orga­ Odbijało się to niekorzystnie na stanie zdrowia rannych. nizowały te szpitaliki, wyposażały je w niezbędne środki Dlatego też sanitariuszki oddziałów partyzanckich stara­ medyczne, urządzenia i sprzęt. Ciągle w nich przebywały ły się jak najszybciej przekazać swych rannych do tereno­ z rannymi i chorymi partyzantami. Jedynie do przepro­ wych placówek akowskiej służby zdrowia. W tym czasie wadzenia trudniejszych zabiegów chirurgicznych wzy­ w obwodach funkcjonowało już wiele stałych dobrze wały lekarzy, a potem postępowały według ich zaleceń99. zakonspirowanych szpitalików. Dzięki temu wprowa­ Codzienna praca setek sanitariuszek WSK tego okrę­ dzono zasadę dwustopniowej opieki medycznej. Personel gu była niezwykle ciężka. Przejmując całkowitą opiekę sanitarny służący w oddziałach partyzanckich udzielał nad rannymi, nie tylko podawały im zlecone przez leka­ rannym akowcom głównie doraźnej pomocy sanitarnej rzy leki, czy wykonywały zastrzyki, lecz także myły ich na polu walki. Wkrótce potem ewakuował ich do tere­ i karmiły, dezynfekowały ich łóżka (każdy był zawszony, nowych szpitali polowych, w których leczyli się aż do również one), gotowały posiłki, prały ich bieliznę osobi­ całkowitego wyzdrowienia101. stą, pościel i bandaże, utrzymywały w czystości pomiesz­ W drużynach sanitarnych oddziałów partyzanckich czenia szpitalika oraz pełniły przy nich nocne dyżury. oraz w szpitalikach polowych służyły głównie członki­ Ponadto obowiązywało sanitariuszki i rannych ciągłe po­ nie WSK. Stwierdzić jednak trzeba, że pełnienie służby gotowie na wypadek natychmiastowej ewakuacji w razie w partyzantce było znacznie trudniejsze niż w ogniwach pojawienia się Niemców. Gdy takie sytuacje się zdarzały, terenowych. Dla kobiet bowiem szczególnie ciężkie było rannych przewożono konnymi wozami do pobliskich zakwaterowanie w oddziałach leśnych oraz uczestnictwo lasów i tam ich ukrywano. Niekiedy jednak dochodziło w ich ciągłych marszach i walkach na równi ze wszystki­ do zaskoczenia i ewakuacja nie była możliwa. Pomimo mi partyzantami. Osiemnastoletnia sanitariuszka Józefa zagrożenia sanitariuszki jednak nie opuszczały swych Wasilewska „Poranek” mieszkała w szałasie wraz z żoł­ podopiecznych. We wspomnieniach Kazimierza Bończy- nierzami swego plutonu. „Podczas pierwszego żołnier­ -Zalewskiego, ciężko rannego w czasie jednych z akcji skiego posiłku — napisała w swych wspomnieniach —

97 Michalczyk M., Egzamin z życia. Lekarze, sanitariuszki, par­ 100 Bończa-Załęski K., Zawsze będziemy je pamiętać [w:] WTK tyzanci 1939-1945 (Z dziejów podziemnej służby zdrowia w Okręgu z dn. 8.06.1969, 23 /821/, 6. A K „Jo dła”), Kielce 1999, 55-59. 101 Relacja dr med. Józefy Stefanowskiej-Rybus ps. „Poranek”, 98 Ibidem , 193-194; Borzobochaty W., op. cit., 387-388. przekazana autorowi w 1998 r.; Chlebowski C., Pozdrówcie., 99 Michalczyk M., op. cit., 60- 64, 128- 133. 300--301. 54 PRACE ORYGINALNE

oblazły mnie wszy, w sposób jednoznaczny wyrokując, strzelaninę w lesie, przygotowali zasadzkę i zaatakowali kto tu jest ważniejszy, a zwłaszcza kto jest dla kogo”102. ścigających Niemców, zabijając kilku z nich, a pozosta­ W początkowym okresie działalności zgrupowania łych zmuszając do zaprzestania pościgu. Czterech ura­ por. „Ponurego” służyło w nim kilka sanitariuszek. Poza towanych sowieckich żołnierzy chętnie przyłączyło się „Porankiem” zadania te wykonywały siostry Anna i M a­ do tego oddziału, służąc w nim do 20 grudnia 1944 r. ria Staroszówny oraz Krystyna Olbrycht. One to prowa­ Wśród nich znajdował się dr Muszeg, który z wielkim dziły leśny szpitalik tego zgrupowania. Natomiast opiekę oddaniem leczył akowców, za co ci szanowali go i cenili. lekarską nad jego pacjentami doraźnie sprawował dr Podczas długotrwałej służby w oddziale zaprzyjaźnił się Kazimierz Łotkowski, pracujący wówczas w Skarżysku- z wieloma partyzantami. Bliskie stosunki z nimi utrzy­ -Kamiennej. Pochodził on z Krakowa, gdzie się urodził mywał do końca swego życia (zmarł w 1986 r.). Po wojnie w 1912 r. i ukończył studia medyczne w 1939 r.103 kilkakrotnie przyjeżdżał z Erewania na partyzanckie spo­ Niemcy stosunkowo szybko zainstalowali swego tkania żołnierzy tego oddziału w lasach niekłańskich106. agenta w tym zgrupowaniu. Dzięki pozyskanym infor­ Oddział ten posiadał również własny szpitalik polo­ macjom 28 października 1943 r. przeprowadzili na nie wy, zorganizowany w połowie 1943 r. przez komendant­ obławę i zmasowany atak z użyciem lotnictwa. Zginęło kę WSK Podobwodu Iłża, Wacławę Kotlicką „Narcyzę”, wtedy 36 akowców i wielu zostało rannych. W wyniku późniejszą żonę „Szarego”, oraz jej siostrę Mieczysławę tej porażki dowództwo nad oddziałem utracił por. Piw- „Skromną”. Utworzono go w dużym, murowanym bu­ nik „Ponury”. Powierzono je por. Eugeniuszowi Kaszyń­ dynku gminnym w Krzyżanowicach107. skiemu „Nurtowi”. Zakończył w nim wtedy służbę dr Stan personelu medycznego w służbie zdrowia tego Łotkowski. Kilka tygodni później jego następcą w tym okręgu rozwijał się sukcesywnie, równolegle z rozbudo­ zgrupowaniu został W ładysław Chachaj104. wą oddziałów partyzanckich oraz mnożeniem się zadań Jego działalność konspiracyjna była niezwykle ofiar­ związanych z niesieniem pomocy coraz to większej licz­ na i różnorodna. Pochodził z Rudnika (powiat krasno­ bie rannych. Ogromna była dynamika zmian liczebności stawski). Tam w 1940 r. wstąpił do ZWZ. Od połowy formacji partyzanckich w 1944 r. O ile w lutym w od­ tego roku pełnił funkcję oficera wywiadu w komendzie działach służyło łącznie 650 żołnierzy, w maju zaś 850, to Obwodu ZW Z . Na przełomie 1940 i 1941 r., w lipcu w 46 oddziałach z bronią w ręku walczyło około po „spaleniu się” dotychczasowego komendanta obwodu 2 000 akowców. W ciągu tych sześciu miesięcy zorga­ i jego zastępcy, przejął obowiązki komendanta, a z chwi­ nizowały one 36 zasadzek oraz 11 ataków na posterunki lą utworzenia Inspektoratu Chełm objął w nim referat policji i wojska. Ponadto uczestniczyły w 35 starciach wywiadu i kontrwywiadu. Zagrożony aresztowaniem we i 6 większych walkach z oddziałami niemieckimi. Były wrześniu 1942 r. opuścił Lubelszczyznę. Został skierowa­ to zmagania, w których poniosły one straty osobowe. ny na teren Okręgu Kieleckiego, w którym jako lekarz Poległo w nich 162 partyzantów, w tym 5 dowódców od­ służył do końca okupacji105. działów, a około 500 było rannych. Dane te nie obejmują Dobrze zorganizowaną służbę zdrowia posiadał od­ akowców rozstrzelanych przez wroga lub wywiezionych dział partyzancki dowodzony przez por. Antoniego Hedę do obozów koncentracyjnych108. „Szarego”, działający na terenie Obwodu Iłża Inspekto­ Pojawienie się tak wielu rannych zmobilizowało ratu . W październiku 1943 r. oddział ten akowski personel medyczny do wzmożonej pracy, za­ pozyskał lekarza, którym był dr med. Muszeg Stepa- równo w oddziałach partyzanckich, jak i w terenowych nian Serdrakowicz, Ormianin. Przebywał on wówczas ogniwach medycznych. Podkreślić należy, iż niemal w obozie jeńców sowieckich w Baryczy koło Końskich. wszyscy ranni zostali wyleczeni. Świadczyło to o dużej Gdy Niemcy z tego obozu wzięli do pobliskiego lasu na efektywności pracy personelu w szpitalikach partyzanc­ rozstrzelanie 15-osobową grupę, jeńcy ci podjęli uciecz­ kich. Dodać trzeba, że kilkudziesięciu ciężko rannych kę. W pościgu za nimi SS-mani zdołali zabić jedena­ zdołano przewieźć do szpitali miejskich, gdzie udzie­ stu, czterech zaś uratowali żołnierze „Szarego”. Słysząc lono im specjalistycznej pomocy lekarskiej. Większość rannych po wyleczeniu powróciła do swych oddziałów i uczestniczyła w dalszych ich walkach109. 102 Piechowska M., op. cit., 72. 103 Rocznik Lekarski RP na rok 1938..., 264. 106 Heda „Szary” A., Wspomnienia „Szarego”, Warszawa 2009, 104 Borzobohaty W., op. cit., 60-62, 68. Po wojnie W. Chachaj (1912-1980) był profesorem chorób wewnętrznych i alergologii 177-180. w Akademii Medycznej we Wrocławiu. 107 Ibidem , 115; Borzobochaty W., op. cit., 154, 388. 105 Caban I., Ludzie Lubelskiego Okręgu Armii Krajowej, 108 Ibidem , 47, 215. 1995, 3 8 . 109 Ibidem , 386; Michalczyk M., op. cit., 133- 14 0 . ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 55

t a b . 1. Personel kierowniczy Służby Zdrowia Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK. Opracowanie własne.

LEKARZE WSK „UPRAWA” Okręg Kielecko-Radomski ppłk dr Jan Bularski ppłk dr Aleksander Zienkiewicz Inspektorat Kielecki ppłk dr Jan Bularski Obwód Kielce kpt. dr Józef Kalisz Stefania Gierowska ppor. lek. Alfred Adamus Obwód Busko dr Janusz Niemirycz Irena Turzańska Obwód Jędrzejów dr Czesław Mazur Kinga Wielowiejska Wojciech Zawerski, dyr. szpitala w Jędrzejowie Władysława Sękowa właściciel majątku Przyłęczek Inspektorat Radomski mjr dr Aleksander Zienkiewicz Obwód Radom dr Konrad Vieth Felicja Lisicka Julia Lechowicz Obwód Kozienice dr Paweł Grygier Wanda Kojra dyr. szpitala w Kozienicach Marta Gałuszko Inspektorat Częstochowski ppłk Tadeusz Wiszniewski Obwód Częstochowa ppłk Tadeusz Wiszniewski Karol Steinhagen Obwód Włoszczowa dr Lucjan Tutlis do 3.V.43r. Stanisława Tutlis Leon Komorowski dr Alojzy Jagielski Marian Rudziński Obwód Radomsko kpt. dr Eustachy Kreowski Janina Jankiewicz Jacek Siemieński Anna Longchanys Inspektorat Sandomierski kpt./mjr Jan Aleksandrowicz Obwód Sandomierz dr Aleksander Dobkiewicz Halina Stawniak Józef Weryho-Darowski dr Jerzy Ejmont Zdzisław Bórzewski Obwód Opatów Helena Kwiatkowska Ksawery Drucki-Lubecki Inspektorat Starachowicki Wanda Otwinowska Obwód Iłża dr Leon Hałaziński Wanda Otwinowska Wacława Kotlicka, szef dr Sylwester Gołębowski Helena Śmigielska WSK, zorg. szpit. pol. w Krzyżanowicach Obwód Końskie kpt. lek. Edward Zamłyński lek. Stanisław Zasadzki dr Zofia Górka lek. Michał Marzyński

W operacji „Deszcz” i akcji „Burza” intensywne stały się one po 29 czerwca 1944 r., kiedy to Okresem szeroko zakrojonych działań zbrojnych prze­ komenda okręgu wydała rozkaz ogólny nr 1 „Przygo­ ciwko Niemcom była operacja zbrojna pod kryptoni­ towania do akcji powstańczej”, wraz z 9 załącznikami, mem „Deszcz”, która w Okręgu Radomsko-Kieleckim które ustalały działania organizacyjne i operacyjne, na­ AK stanowiła pierwszą fazę akcji „Burza”, polegającą na kazywały prowadzenie szkoleń dowódców wszystkich wzmożeniu działań dywersyjno-bojowych przeciwko szczebli, a także specjalistów, w tym także sanitariuszek. okupantom. Do głównych jej celów należały: dozbro­ Najważniejszym jednak poleceniem było odtworzenie jenie oddziałów oraz zapoczątkowanie udziału w wal­ w oparciu o oddziały partyzanckie jednostek wojsko­ kach wielu nowych żołnierzy, po zakończonych kursach wych, które stacjonowały w tym regionie przed wojną. szkoleniowych, które prowadzono od wielu miesięcy. Do lipca oddziały partyzanckie zostały przeformowane Prace w tym zakresie nasilały się wraz ze zbliżaniem się w kompanie. Natomiast zgrupowanie por. Kaszyńskiego frontu wschodniego do granic Kielecczyzny. Szczególnie „Nurta” przekształcono w batalion podporządkowany 56 PRACE ORYGINALNE

komendzie okręgu. Przy wykorzystaniu kadr formacji Tam dostał się do niewoli. Z transportem jeńców przy­ partyzanckich w lipcu podjęto próbę zmobilizowania wieziono go do Radomia. Dowództwo Wehrmachtu pułków 2., 7. i 28. DP110. w tym mieście mianowało go na stanowisko lekarza na­ Zadania związane z przygotowaniem zabezpieczenia czelnego szpitala dla jeńców — oficerów polskich, zor­ medycznego oddziałów zostały ujęte w „Załączniku nr ganizowanego w budynku Gimnazjum i Liceum przy 2 do Rozkazu ogólnego nr 1” komendanta okręgu. Obej­ ul. Żeromskiego. We współpracy z siostrami PCK rozwi­ mowały one następujące kwestie: nął akcję ucieczkową z tego szpitala, z której skorzystało w ielu oficerów 113. 1. Opieka lekarska. Gdy w maju 1940 r. Niemcy zlikwidowali ten szpital, 2. Ewakuacja sanitarna. dr Zienkiewicz pozostał w Radomiu. Zapewne nie chciał 3. Zaopatrzenie w materiały sanitarne. wracać na okupowane przez Sowietów Wschod­ nie, gdzie NKW D stosowało okrutne represje wobec pol­ Wytyczne te ustalały system ogniw pomocy medycz­ skiej inteligencji. Podjął pracę w Ubezpieczalni Społecz­ nej w tworzonych oddziałach AK na okres akcji „Deszcz”, nej i zajmował się wolną praktyką114. Pod koniec 1940 r. ich skład osobowy, zakres powinności, wyposażenie i za­ wstąpił do ZW Z, nawiązując w tej organizacji współpracę sady działania. Nie tylko były one kierowane do lekarzy, z ppłk. dr. Franciszkiem Wagą. Ten w 1942 r. wysunął go lecz także stawiały zadania inspektorom inspektoratów na stanowisko szefa służby zdrowia Inspektoratu Radom­ rejonowych oraz dowódcom oddziałów partyzanckich, skiego AK115, a w późniejszym okresie, prawdopodobnie o czym świadczą następujące słowa: „Poszczególni In­ na początku 1944 r., do wykonywania obowiązków szefa spektorzy winni dążyć, aby każdy oddział partyzancki służby zdrowia okręgu. Wtedy też otrzymał on awans na posiadał własnego lekarza med. (...) W wypadku nie­ stopień podpułkownika. Potwierdzenie tego znajdujemy możności przydzielenia na stałe do oddziału lekarza, w opracowaniu szefa sztabu Okręgu „Jodła”116. opiekę lekarską nad oddziałem przekazuje Inspektor Bardziej konkretne decyzje organizacyjne wydano lekarzowi Kier.[ownictwa] Rej.[onu] Zaop.[patrzenia]. w „Rozkazie operacyjnym nr 1/44 z 17 lipca 1944 r. ko­ Dowódcy poszczególnych oddziałów part. win­ mendanta okręgu AK Radom. Zadania operacyjne okrę­ ni stworzyć na swym szczeblu patrole sanitarne. (...) gu na okres «Deszczu»”. Zobowiązywał on wszystkich Przygotowanie i wyposażenie melin sanitarnych jako dowódców do włączenia maksimum sił zdolnych do punktów opatrunkowych i leczniczych należy do lekarza akcji zbrojnej. Komendanci obwodów mieli utworzyć Rej. Kier. Zaop. w miejscach upatrzonych wg wskazówek na swym terenie najpierw kompanie, potem rozbudować Insp. Miejsca melin winny być podane do wiadomości je w bataliony lub nawet w pułk. Wykonanie tego zadania d-com oddziałów. Do opieki nad rannymi w melinach miało nie tylko doprowadzić do utworzenia trzech wy­ może Inspektor (lekarz Kier. Rej. Zaop.) wyzyskać siły mienionych powyżej dywizji piechoty, lecz także trzech pomocnicze WSK (ewent. org. charytatywnych). Na po­ brygad. W Inspektoracie Starachowickim, z pułków ko­ krycie kosztów leczenia i wyżywienia Insp. przekazuje neckiego i iłżeckiego miała powstać Radomska Brygada dotację w ramach posiadanych kredytów. Każdy żołnierz Piechoty, w Inspektoracie Kieleckim, z pułków kielec­ powinien posiadać opatrunek osobisty. Sanitariusze przy kiego i jędrzejowskiego — Kielecka Brygada Piechoty, plutonach partyzanckich muszą mieć apteczki kom­ natomiast w Inspektoracie Częstochowskim zamierzano pletne wg zestawu ustalonego przez Szefa san. obwodu. zorganizować z nadwyżek osobowych po utworzeniu Szczepienia ochronne przeciwepidemiczne obowiązują 7. DP — Częstochowską Brygadę Piechoty117. każdego żołnierza”111. Dodać trzeba, iż do powołania tych związków tak­ Autorem tych zadań z pewnością był szef służby tycznych dysponowano odpowiednią liczbą żołnierzy, zdrowia okręgu, mjr/ppłk dr Aleksander Zienkiewicz w tym także personelu sanitarnego. W opracowaniu „Siostrzeniec”, który opracował je w oparciu o wytyczne szefa sztabu okręgu czytamy: „Lekarze i personel sani­ otrzymane z KG AK. Nie był on zawodowym lekarzem wojskowym. Przed wojną pracował jako ginekolog — chirurg we Włodzimierzu Wołyńskim112. We wrześniu 113 Piątkowski S., op. cit., 142. 114 Tochterman A., op. cit., 166. 1 9 3 9 r. został zmobilizowany do WP w stopniu kapitana. 115 Perzanowska S., op. cit., 166. Podała ona, iż dr Zienkiewicz Jako lekarz wojskowy brał udział w bitwie pod Kockiem. został wówczas szefem służby zdrowia okręgu, co nie wydaje się słuszne. Faktycznie zaś opisała ona jego zaangażowanie w ramach 110 Ibidem , 291-294. wspomnianego inspektoratu. 111 Adamczyk M., Tomczyk J., op. cit., 129. 116 Borzobohaty W., op. cit., 385. 112 Rocznik Lekarski RP na 1938 ro k ., 830. 117 Adamczyk M., Tomczyk J., op. cit., 14 7 - 150 . ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 57

tarny nieśli pomoc nie tylko żołnierzom AK, ale również i Włostowem, zdobywając dużo broni, amunicji, umun­ żołnierzom AL, skoczkom z I Armii WP i wszystkim durowania, a także leków i materiałów sanitarnych120. jej potrzebującym. Z reguły ofiarnie pracował personel Pomyślny przebieg działań sprzyjał odtwarzaniu aptek i pomocniczy personel lekarski — felczerzy, pie­ w tym inspektoracie 2. pp Leg. AK pod dowództwem lęgniarki. (...) W zakresie przeszkolenia sanitariuszy mjr. Antoniego Wiktorowskiego „Kruka”. Już 25 lipca i sanitariuszek uzyskiwano bardzo dobre wyniki, zapew­ zorganizowano trzy bataliony tego pułku. Podjęły one niając oddziałom partyzanckim i dywersyjnym wysoko przygotowania do opanowania Sandomierza. Jednakże kwalifikowane kadry. W większości obwodów liczba 28 lipca sytuacja w tym mieście zmieniła się. Przybyło przeszkolonych sanitariuszy i sanitariuszek przekracza­ do niego prawie 3 tysiące niemieckich żołnierzy, a do ła 200 osób”118. Natomiast najtrudniejszą przeszkodą okolicznych wsi około 10 tysięcy własowców. Natych­ było to, że dla żołnierzy tych jednostek brakowało od­ miast podjęli oni działania przeciwko akowcom. Wobec powiedniego uzbrojenia, umundurowania i wyposażenia narastającego zagrożenia dowódca 2. pp wydał rozkaz wojskowego. odwołujący uderzenie na Sandomierz oraz nakazał swym Szczegółowe zadania do decydującego wystąpienia oddziałom przejście do zachodnich rejonów inspektora­ przeciwko wrogowi zawierał „Rozkaz operacyjny nr tu. Podczas wycofywania się 30 lipca został zaatakowany 2/44 z 24 lipca 1944 r. Komendanta Okręgu AK Radom. pod Pielaszowem batalion sandomierski pod dowódz­ Plan walki na okres powstania”. Wymieniono w nim za­ twem kpt. Ignacego Zarobkiewicza „Swojaka”. Spośród sadnicze cele — ogniska walk na terenie okręgu, które 150 jego żołnierzy zginęło aż 65. Większość z nich za­ należało opanować i utrzymać. Stanowiły je miasta: Ra­ mordowano. Niemcy bowiem wziętych jeńców i rannych dom, Kielce, Częstochowa i Skarżysko-Kamienna; prze­ poddali okrutnym torturom, a potem rozstrzelali. Wśród prawy na Wiśle: Dęblin, Puławy, Annopol, Sandomierz, nich znajdowały się cztery sanitariuszki, schwytane ra­ Szczucin; a także lotniska: Sadków, Piastów i Kucelin. zem z rannymi, którymi się opiekowały. Przez cztery dni W walkach tych miały uczestniczyć oddziały zbrojne były one gwałcone i maltretowane, a 3 sierpnia zostały wraz ze wszystkimi rodzajami służb, które również rozstrzelane przez oddział niemiecki pod dowództwem otrzymały szczegółowe polecenia. Dla służby zdrowia oberlejtnanta Richarda Hnali121. postawiono następujące zadania: „Przy każdym ogni­ Sanitariuszkami tymi były: Jadwiga Łochowska, sku walki zorganizować polowy punkt opatrunkowy. Po Grażyna Worobiec, Maria Śpiewak i Danuta Woźnicka. opanowaniu miast odtworzyć istniejące tam szpitale jako Okrucieństwo Niemców wobec nich sprawiło, że dowód­ szpitale polowe. Każdy żołnierz musi posiadać przy sobie cy AK zaczęli potem ograniczać ich udział w oddziałach prowizoryczny opatrunek osobisty według wskazówek bojowych122. lekarzy. Powołać do oddziałów lekarzy cywilnych z miej­ Stwierdzić należy, iż znaczna część planów mobi­ scowych ośrodków. Do ewakuacji rannych do ośrodków lizacyjnych nakreślonych przez komendę okręgu ra­ chirurgicznych zorganizować kolumny sanitarne w każ­ domsko-kieleckiego została zrealizowana. Osiągnięte dym ognisku”119. w tym zakresie wyniki należały do najlepszych w ska­ Rozwój sytuacji na froncie sprawił, że w Inspektora­ li okupowanej Polski. Już na początku sierpnia 1944 r. cie Sandomierskim AK podjęto działania „burzowe” już odtworzono 2. Dywizję Piechoty Legionów AK, któ­ 20 lipca. Pod wpływem zbliżających się do tego rejonu rą dowodził ppłk Antoni Żółkiewski „Lin”, inspektor jednostek Arm ii Czerwonej dokonywała się pospieszna sandomierski. Posiadała ona trzy pułki: 2. pp Leg. AK ewakuacja Sandomierza przez Niemców. Ewakuowa­ (utworzony przez obwód sandomierski i opatowski), no urzędy, magazyny, obiekty użytkowane przez siły 3. pp Leg. AK (obwód iłżecki i konecki) oraz 4. pp Leg. okupacyjne oraz zakłady przemysłowe i użyteczności AK (obwód kielecki i buski). Na początku trzeciej dekady publicznej. W tej sytuacji dowódcy pododdziałów zor­ sierpnia liczyła ona 3 500 żołnierzy. Służba zdrowia tej ganizowanych w podobwodach przystąpili do działań dywizji posiadała liczny personel i dobre wyposażenie. zaczepnych, nękając wycofujące się oddziały niemieckie Dzięki temu osiągnęła wysoki poziom efektywnego le­ wzdłuż szlaków odwrotowych. Odniesiono duże sukce­ czenia. Stosowane w niej formy i metody niesienia po­ sy w walkach pod Samborem, Postronną, Łoniowem, mocy rannym były podobne do tych, jakie wykonywa­ Zawidzą, Osiekiem, Połańcem, Staszowem, Lipnikiem no wówczas w wojskach regularnych. Usilnie dążył do

120 Borzobochaty W., op. cit., 305-306. 118 Borzobochaty W., op. cit., 386. 121 Sierant P., 2 Pułk Piechoty Legionów Armii Krajowej, War­ 119 Adamczyk M., Tomczyk J., op. cit., 160; Borzobohaty W., op. szawa 1996, 62. cit., 429. 122 Borzobochaty W., op. cit., 309. 58 PRACE ORYGINALNE

t a b . 2. Służba Zdrowia 2. Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Ze zbiorów ppłk. dr. med. Jana Aleksandrowicza „Szerszenia”

ODDZIAŁ DOWÓDCA STANOWISKO IMIĘ I NAZWISKO STOPIEŃ PSEUDONIM (PSEUDONIM) 2 DP AK Lin Szef san. dr Jan Aleksandrowicz mjr Szerszeń Chirurg dr Jerzy Popiel ppor. Sulima 2 pp Leg. Kruk Nacz. lek. Władysław Chachaj por. Andrzej I baon Hurt Lekarz Ryszard Goller ppor. Łada Lekarz Edmund Gręda Hanusz II baon Tarnina Lekarz Nowakowski ppor. Groźny Jędrusie Lekarz Mięta Zawisza Lekarz Kazimierz Lipowski Dziadek III baon Pochmurny Lekarz Lucjan Bryl Longin Lekarz Jerzy Sobolewski Andrzej II Lekarz Stefan Schnerch

3 pp Leg. Świątek Nacz. lek. I baon Kłos Lekarz II baon Szary Lekarz Józef Stompor Sęp Lekarz Stepanian Muszeg Wania Lekarz Alier (z Baku) Lekarz lekarz radziecki (z Moskwy) III baon Brzoza Lekarz Julian Aleksandrowicz Twardy (ze składu 172 pp.)

4 pp Leg. Wyrwa Nacz. lek. Bolesław Sylwestrowicz Tur, po nim Adam Browar-Paszkowski Lepszy I baon Katarzyna Lekarz Jerzy Popiel ppor. Sulima II baon Rozmaryn Eustachy III baon Piotr

tego kierujący nią mjr dr Jan Aleksandrowicz „Szerszeń” Ich mieszkanie stało się jednym z głównych konspira­ Był on zawodowym lekarzem wojskowym. Urodził się cyjnych ośrodków szkolenia sanitarnego, gromadzenia w 1906 r. na Łotwie w polskiej rodzinie szlacheckiej. leków i wytwarzania opatrunków osobistych dla party­ W latach 1927-1933 studiował w Szkole Podchorążych zantów. W 1943 r. dr Aleksandrowicz otrzymał nomina­ Sanitarnych. Potem pracował na różnych stanowiskach cję na szefa służby zdrowia Inspektoratu Sandomierskie­ w służbie zdrowia WP, początkowo w pułku kawalerii go, gdyż był najstarszym stopniem i wiekiem lekarzem w Grodnie, a od 1938 r. w SPSan123. We wrześniu 1939 r. wojskowym. Gdy inspektorowi tego inspektoratu, ppłk. pracował jako chirurg w Szpitalu Ujazdowskim. Potem Żółkiewskiemu, powierzono dowództwo 2. DP Leg. AK, podjął działalność w SZP. W 1940 r. został skierowany ten mianował go szefem służby zdrowia dywizji124. do konspiracji na Kielecczyźnie, razem z kpt. dr. Jerzym Jej personel medyczny pochodził z kilku obwodów, Ejmontem, jego kolegą ze studiów, który również wów­ należących do trzech inspektoratów. Wśród jego człon­ czas pracował w Szpitalu Ujazdowskim. Obaj udali się ków największą grupę stanowili lekarze, pielęgniarki w rejon Sandomierza. Dr Ejmont otrzymał pracę lekarza i sanitariuszki z obwodu kieleckiego, głównie zaś z tam­ w Gminnym Ośrodku Zdrowia w Koprzywnicy, nato­ tejszego szpitala. Chirurg, lek. Jerzy Popiel oraz siostra miast dr Aleksandrowicz w ośrodku zdrowia w nieda­ instrumentariuszka, Krystyna Nowakowska, zostali lekiej Bogorii, gdzie sprowadził swą rodzinę. Jego żona zmobilizowani do zgrupowania swojego 4. Pułku Pie­ Elżbieta była kwalifikowaną pielęgniarką. Gdy wstąpiła do ZW Z, przyjęła pseudonim „Zo”. Powierzono jej kiero­ wanie referatem sanitarnym WSK Podobwodu Staszów. 124 Aleksandrowicz J., Służba Zdrowia 2 Dywizji Piechoty Armii K rajow ej [w:] Konopka S. (red.), Pamiętnik II Krajowego Zjazdu Lekarzy Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, Warszawa 123 Rocznik Lekarski RP na 1938 ro k ., 127; Podchorążowie..., 1969, 445-448; Relacja dr. J. Aleksandrowicza przekazana autorowi 428. w 1999 r. ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 59

choty Legionów na Gruchawce. Do czołówki chirurgicz­ Mobilizację jednostek okręgu „Jodła” zdynamizo­ nej, przewidzianej w ramach dywizji, powołano lekarzy: wał rozkaz Komendanta Głównego AK, gen. Tadeusza Mieczysława Szaleckiego, Adolfa Adamusa i Edwarda Komorowskiego „Bora”, z 14 sierpnia 1944 r., w którym Latałę, studenta medycyny Jana Króla oraz pielęgniarki: wezwał je do przyjścia z pomocą Powstaniu Warszaw­ Marię Golkę, Alicję Nowakowską, Marię Sabat, Reginę skiemu. Kolejnego dnia komendant okręgu nakazał Majcherczyk i Danutę Michałowicz. Gdy zmobilizowa­ wszystkim uzbrojonym jednostkom zawieszenie działań ni pracownicy zgłosili dyrektorowi szpitala, dr. Janowi w ramach akcji „Deszcz” oraz przybycie w rejon lasów Latale, konieczność opuszczenia na jakiś czas pracy, ten przysuskich. Liczył, że w rejon koncentracji stawi się od bez żadnych zastrzeżeń i zbędnych pytań wyraził na to 4 do 5 tys. uzbrojonych żołnierzy. W obwodach miała zgodę. Ich nieobecność w pracy trwała ponad miesiąc. trwać mobilizacja jednostek do działań „burzowych”, Zaakceptował również to, że zabrali oni ze sobą przy­ które zamierzano kontynuować podczas wycofywania gotowany przez siostrę przełożoną Marię Klamrzyńską się wojsk niemieckich129. wóz załadowany sprzętem i materiałami sanitarnymi. Założenie planu koncentracji oddziałów okręgu Znajdował się na nim nawet stół operacyjny125. „Jodła” przed wymarszem do bitwy o Warszawę (akcja Jak z powyższego wynika, w każdym z pułków tej dywi­ „Zemsta”) zostało osiągnięte w odniesieniu do liczby zji efektywnie funkcjonowały dość dobrze rozwinięte, jak żołnierzy, gdyż do utworzonego z nich Korpusu Kie­ na warunki konspiracyjne, ogniwa pomocy medycznej. leckiego 22 sierpnia przybyło 5100 osób. 2. DP liczyła Służyło w nich ponad dwudziestu lekarzy i kilkadziesiąt 3500 żołnierzy, 7. DP — 1200, a 72. pp — 400. Ponad­ sanitariuszek. Służba ta swym systemem organizacyjnym, to przybył tam 25. pp z Inspektoratu Piotrkowskiego metodami działania oraz stanem personelu sanitarnego (Okręgu Łódzkiego) AK, liczący 1200 żołnierzy, który znacznie zbliżyła się do modelu służby zdrowia dywizji podporządkował się komendantowi „Jodły”130. wojska regularnego. Pod tym względem górowała ona nad Łącznie więc Korpus Kielecki liczył 6300 oficerów innymi służbami pomocniczymi tej dywizji, które nie zdo­ i żołnierzy. Byli oni jednak bardzo słabo uzbrojeni. Nie­ łały osiągnąć tak wysokiego poziomu przygotowania do mal połowa z nich miała tylko po jednym granacie. Nie tej decydującej walki, jaką była operacja zbrojna „Burza” otrzymano zapowiedzianych zrzutów uzbrojenia i nie Znacznie słabiej przebiegało odtwarzanie 7. DP AK było pewności, czy one nastąpią. W tej sytuacji komen­ w Inspektoracie Częstochowskim, z czym wiązało się dant okręgu/korpusu, płk Jan Zientarski „Mieczysław”, organizowanie niewielkich ogniw służby zdrowia, ade­ 26 sierpnia podjął decyzję o rozwiązaniu koncentracji kwatnych do potrzeb niepełnych batalionów. Szefem Korpusu Kieleckiego131. sanitarnym tej dywizji był mjr/ppłk dr Tadeusz Wisz­ Dzień później gen. „Bór” w przesłanej depeszy napi­ niewski. Podkreślić należy, iż był on bardzo doświad­ sał: „Aprobuję Waszą decyzję niemaszerowania na War­ czonym lekarzem wojskowym. Służył w tej dywizji przed szawę. Wykonajcie akcję na szerszą skalę przez opanowa­ wojną oraz podczas kampanii wrześniowej, gdy walczyła nie np. Radomia, Kielc lub większego kompleksu leśnego, w składzie Armii „Kraków”126. mającego duży wpływ na obronę i odwrót Niemców. W ramach tej dywizji utworzono dwa słabe pułki: Miejsce uderzenia i sposób wykonania pozostawiam 27. pp AK, w którym naczelnym lekarzem był por. dr Ze­ wam. Umiejcie jednak obliczyć tak, by uderzenie nastą­ non Bardowski z Radomska; a także 74. pp AK, w którym piło co najmniej na dwa lub trzy dni przed wkroczeniem funkcję lekarza naczelnego pełnił por. dr Jerzy Kasperski, bolszewików”132. również z Radomska127. Polecenie to oznaczało, że okręg miał powrócić do Największe nasilenie wojsk niemieckich wystąpiło wykonywania akcji „Burza” podczas przetaczania się wówczas na terenie Inspektoratu Radomskiego, co unie­ frontu walk niemiecko-sowieckich przez Kielecczyznę. możliwiło odtworzenie 28. DP AK. Utworzono tam jedy­ W tym celu poszczególne oddziały AK powróciły na te­ nie 72. pp AK, w którym obowiązki lekarza naczelnego reny własnych inspektoratów, gdzie przygotowywały się pełnił ppor. Zbigniew Garnuszewski128. Warszawie i Szczecinie, pracował w Nigrze, był twórcą polskiej 125 Sikorski J., op. cit., 79-80; Michalczyk M., op. cit., 100-101. szkoły akupunktury, wiceprezesem Światowej Federacji Towa­ rzystw Akupunktury z siedzibą w Pekinie. Zob. Kto jest kim w pol­ 126 Wyględowski M., Chirurgia i chirurdzy Częstochowy, Wro­ skiej medycynie. Informator biograficzny, Warszawa 1987, 176. cław 1997, 205-206. W niektórych publikacjach jego nazwisko przedstawiono jako Wiśniewski, zob. np. Borzobochaty W, op. 129 Ibidem , 430-432; MiD WBBH, III/40/19, cz. I, 77. cit., 116, 268, 387, 450. 130 Borzobochaty W, op. cit., s, 333; Wawrzyniak E., N a rubieży 127 Ibidem , 282, 387. Okręgu A K Łódź, Warszawa 1988, 231-232. 128 Ibid em , 317. Po wojnie Z. Garnuszewski (1917-1998) był 131 MiD WBBH, III/40/19, cz. II, 173. pracownikiem naukowym akademii medycznych we Wrocławiu, 132 A K w dokumentach, t. IV, 203. 60 PRACE ORYGINALNE

do działań „burzowych”. Najsilniejszy związek taktycz­ działem, do którego likwidacji dąży npl [nieprzyjaciel — ny — 2. DP Leg. AK — rozlokował się w lasach rejonu Z.J.], mając chwilowo spokój na tym odcinku frontu. Dn. Radoszyce — Małachów — Mniów, znajdujących się 13.9. obława npla na las Samsonów. Oddziały częściowo około 30 km w kierunku północno-zachodnim od Kielc. przebijały się. Straty własne 2 zabitych, 7 rannych. (...) Dywizja oczekiwała na dogodną sytuację do uderzenia W dn. 17.9. przebijanie się 3. pp leg. przez umocniony tor na to miasto. Początkowo była ona na tyle silna, że pró­ kolejowy Kielce — Częstochowa. Straty własne 42 za­ bowała wykonywać akcje zaczepne. Przykładem tego bitych, 5 rannych. Npl — 18 zabitych. Zdobyto 3 km. było uderzenie oddziału wydzielonego z 2. pp AK na W dn. 18.9. obława dzienna 4. pp leg. w lesie Snocho- jednostkę niemiecką w Dziebałtowie, przeprowadzone wice przy udziale 1 czołgu, 4 samochodów pancernych nocą z 27 na 28 sierpnia. Celem tej walki było zdobycie i wsparciu artylerii. Straty własne 18 zabitych, strat npla uzbrojenia, przede wszystkim broni ciężkiej. W ciągu nie stwierdzono. Stan moralny żołnierzy 2. DP dobry. kilkugodzinnej walki oddział ten, pod dowództwem kpt. Stan fizyczny — z braków umundurowania pokaźny Tadeusza Pytlakowskiego, zadał nieprzyjacielowi znacz­ procent chorych”135. ne straty, ale nie zdołał go pokonać. Nie widząc szans Ogólnie od września do grudnia jednostki polowe na powodzenie, wycofał się, ze stratą dwóch zabitych okręgu stoczyły około 70 walk, między innymi na Pio- i jedenastu rannych, w tym dwóch ciężko133. trowym Polu, w Daleszycach, pod Grodziskiem i Rado­ Wszystkim zapewniono wtedy należytą pomoc i opie­ szycami, Rykoszynem, Szewcami, Zakrzowem, Stefano- kę medyczną. Szybko trafili oni do dywizyjnego szpitala wem, Krzepinem, Chotowem i Radkowem. Podczas nich polowego, który funkcjonował w Strażnicy. Pracowa­ poległo 214 akowców, a około 400 zostało rannych136. ły tam dwa zespoły lekarzy, w skład których wchodzili W warunkach nieustannych obław i pościgów przez między innymi: Jan Aleksandrowicz, Edmund Gręda, przeważające oddziały wojsk niemieckich znacznemu Adam Browar-Paszkowski, Lucjan Dryl, Ryszard Goller, pogorszeniu uległy możliwości leczenia rannych akow­ Kazimierz Lipowski i Władysław Chachaj. Po wykonaniu ców. Ich sytuację pogorszyło to, że Niemcy w swych zasadniczych zabiegów chirurgicznych, przewieziono działaniach antypartyzanckich dążyli do pozbawienia ich do terenowego szpitala polowego, znajdującego się ich opieki medycznej. Przede wszystkim rygorystycznie w Długojowie, gdzie opiekowały się nimi sanitariuszki kontrolowali pacjentów przybywających do szpitali, co WSK pod kierownictwem dr. Gollera134. uniemożliwiło hospitalizację partyzantów. Wobec tego nawet ciężko rannych musiano leczyć w warunkach po­ Pomoc medyczna podczas lowych. Ograniczyło to skuteczność zabiegów i efektyw­ niemieckich akcji antypartyzanckich ność opieki lekarskiej nad rannymi. Zasadniczy wpływ na sytuację oddziałów AK na Kie- Innym niekorzystnym kierunkiem działania Niem­ lecczyźnie miały wydarzenia na froncie sowiecko-nie­ ców było dążenie do pozbawienia partyzantów pomocy mieckim. Podkreślić trzeba, iż 29 sierpnia zakończyły i opieki ze strony mieszkańców wsi oraz rodzin zie­ się sowieckie działania zaczepne na przyczółku sando­ miańskich. We wsiach rozmieszczali swe oddziały, a ich mierskim i wygasły walki na kierunku Kielc. Obie strony żołnierze nieustannie kontrolowali zagrody chłopskie przeszły do obrony na linii Wisły. Słabe walki pozycyjne i budynki dworskie. Gdy wykryli jakiekolwiek dowody między nimi trwały do stycznia 1945 r. W tym czasie wspierania partyzantów, mordowali całą rodzinę i pa­ siły niemieckie podjęły szeroko zakrojone akcje anty- lili całą wieś. Bezwzględne stosowanie metod odpo­ partyzanckie oraz działania pacyfikacyjne, wymierzone wiedzialności zbiorowej znacznie utrudniło oddziałom przeciwko ludności cywilnej wspierającej partyzantów. partyzanckim pozyskiwanie zaopatrzenia w żywność, co Przeciwko oddziałom AK wykonywały zmasowane ataki negatywnie odbiło się na stanie zdrowia ich żołnierzy, różnymi rodzajami wojsk. Obławy prowadzone przez a także ograniczyło udział mieszkańców wsi w pracach piechotę wspierała artyleria, czołgi i lotnictwo. O niektó­ na rzecz rannych. rych niemieckich akcjach przeciwko oddziałom 2. DP Jednakże Niemcy nie zdołali zmusić wszystkich Po­ dowiadujemy się z raportu komendanta okręgu do KG laków do uległości. Szczególnie ważne było to, że wie­ AK z 22 września, w którym pisał: „ Od 13 bm. oddziały lu mieszkańców wsi nie uległo ich terrorowi. Niektóre zgrupowania 2. DP prawie bez przerwy w walce. W całej rodziny, najczęściej od dawna związane z AK, pomimo b. dużej połaci kraju jesteśmy jedynym poważnym od­ obaw przed niemieckimi represjami, przyjmowały ran­ nych partyzantów do swych domów i opiekowały się

133 Sierant P., op. cit., 135-150. 134 Borzobochaty W., op. cit., 342; relacja ppłk. dr. Jana Alek­ 135 MiD WBBH, III/43/18, 109. sandrowicza, przekazana autorowi w 1999 r. 136 Rell J., Okręg radomsko-kielecki. , 70. ZDZISŁAW JEZIERSKI, SŁUŻBA ZDROWIA OKRĘGU RADOMSKO-KIELECKIEGO ARMII KRAJOWEJ 61

nimi. W ich domach powstały swoiste szpitaliki party­ rannych w potyczkach z wrogiem — w materiał aptecz­ zanckie, które od września 1944 r. stały się zasadniczymi ny, sprowadzałam ten materiał z zakonspirowanych ogniwami pomocy medycznej dla rannych i chorych aptek prywatnych w Krakowie (apteka Wiśniewskiego akowców. Działania osób zaangażowanych w te prace na ul. Floriańskiej). Moją główną pomocą była Celina należy określić mianem bohaterstwa. Narażały się one Niemojewska, żona ówczesnego właściciela majątku bowiem tak samo jak wszyscy konspiratorzy, przypła­ Oleszno koło Włoszczowy. cając to niekiedy swym życiem137. W ten sposób wiele W końcu lata 1944 r. opiekowałam się tajnym szpi­ wiejskich domów nadal pełniło funkcje konspiracyjnych talem we wsi Dzieżgów, gm. Radków, i potem zorga­ punktów pomocy sanitarnej. Potwierdzenie tego od­ nizowałam przeniesienie na krótki okres tego szpitala najdujemy w opracowaniu sanitariuszki, która napisała: do dworu Bieganów. W szpitalu byli ranni z potyczek „Szpitaliki partyzanckie mieściły się w domach prywat­ z wrogiem. Przechowywałam w domu i pielęgnowa­ nych, których mieszkańcy całymi rodzinami wspomagali łam wraz z córką Barbarą rannego w płuco w potyczce leczonych partyzantów oraz ich opiekunów sanitarnych, z Niemcami pod Ostrowcem por. Romana Różyńskiego, choć zdawali sobie sprawę, że w razie «wpadki» muszą za pseud. «Róg». Wykonywałam rozkazy i ściśle współ­ ten odruch samarytański oddać własne życie, a przedtem pracowałam z komendantką służby kobiecej okręgu wiele wycierpieć i stracić wszystko. A jednak w poczu­ — „Czarną”, Marią Kaczmarek, mieszkającą wów­ ciu solidarności ludzkiej i patriotyzmu podejmowali to czas w leśniczówce Martynik (majątek Nieznanowice ryzyko. pp. Karskich). Jej mąż nadleśniczy, brał czynny udział Do takich rodzin i domów należy zaliczyć m. in. ro­ w organizacji AK. dzinę pp. Żarnowskich w Cisowie, leśniczówkę Józefa Współpracowałam z komendantem Okręgu «Jurem», Opałki «Derkacza» w Marzyszu, w której ofiarnie służyły Ryszardem Świderskim [był on komendantem Obwodu rannym partyzantom jego małżonka Izabella «Jaskółka» AK Włoszczowa — Z.J.]; nieraz przebywał on w naszym oraz jej siostra Wiesława Badowska «Olza». W Podma- domu podczas pracy w terenie”140. rzyszu wspomagały partyzantów rodziny Kwapiszew­ Podkreślić należy, iż organizacja „Uprawa” — „Tarcza” skich, Dziewięckich, Ramiączków oraz przejściowo w Okręgu Radomsko-Kieleckim należała do najsilniej­ w Bilczy-Zastawiu”138. szych w okupowanej Polsce. Z jej sprawozdania o akcji Analogicznie było w okolicach Suchedniowa, gdzie sanitarnej, prowadzonej w całym kraju, wynika, iż na ciężko ranni leżeli w chłopskich zagrodach, między in­ terenie okręgu „Jodła” zorganizowano: w Obwodzie nymi u Kozłowskich, Ostachowskich i Wandy Łyczkow- Jędrzejów 31 punktów sanitarnych — apteczek, w Ob­ skiej, a opiekę lekarską sprawował nad nimi dr Witold wodzie Włoszczowa — 23 i w obwodach Częstochowa- Poziomski. W Bogorii w mieszkaniu Anny Górskiej, -Radomsko — 18 punktów sanitarnych oraz szpital na Aliny Kurczkiewicz i innych rodzin leczyli się ranni 41 łóżek z kompletem pościeli. Podkreślono, że wszyst­ partyzanci z oddziału „Jędrusiów”139. kie te punkty pomocy sanitarnej stanowiły równowar­ Ogromną rolę w tworzeniu szpitalików partyzanckich tość 252 000 zł (72 x 3 500), a 41 łóżek — 164 000 zł oraz szkoleniu sanitariuszek do pracy w nich odegrały (41 x 4000 zł)141. również członkinie rodzin ziemiańskich należących do Zauważmy, iż znaczna większość tych punktów znaj­ konspiracyjnej organizacji „Uprawa” — „Tarcza”. Jedna dowała się na terenie Inspektoratu AK Częstochowa. z nich w swych wspomnieniach napisała: „Ja, Nina Mor­ Tam też w drugiej połowie września toczyły się najbar­ stin, pseudonim «Wanda II», w mojej pracy sanitarnej dziej zacięte walki oddziałów AK. Dzięki tym punk­ przeprowadzałam szkolenie personelu kobiecego wśród tom ranni akowcy mieli zapewnioną należytą opiekę mieszkanek okolicznych wsi i osiedli oraz majątków sanitarną, a oddziały partyzanckie mogły zlikwidować w niesieniu pierwszej pomocy rannym i chorym, orga­ swe tabory z rannymi. Ich dowódcy robili wszystko, aby nizowałam po dworach punkty sanitarne i zaopatrywa­ uniknąć okrążenia i nie doprowadzić do wyniszczenia. nie tych punktów oraz innych melin przechowujących Dowódca 2. DP AK, ppłk Antoni Żółkiewski „Lin”, by zachować skuteczność manewrowania swych oddziałów 137 Relacja Marii Michalczyk przekazana autorowi w 1999 r. w terenie, sukcesywnie ograniczał ich tabor sanitarny. Autor w pełni podziela tę opinię. Ponadto, obawiając się o bezpieczeństwo sanitariuszek, 138 Michalczyk M., op. cit., 193-194. nakazał zwolnienie ich z oddziałów bojowych, kierując 139 Korczak M., Służba Z drow ia u „Jędrusiów ” [w:] Pamiętnik II Krajowego Zjazdu..., 449-452; Niemcewicz J., Jeszcze o konspira­ cyjnej Służbie Zdrowia w Okręgu Jadła [w:] WTK z dn. 9.02.1969, 140 Morstin N., Działalność we Włoszczowskiem [w:] Żółtowski 6 /804/, 7; Bończa-Załęski K., Zawsze będziemy je pamiętać [w:] M., Tarcza Rolanda, Kraków 1989, 156. WTK z dn. 8. 06.1969, 23 /821/, 6. 141 AAN, AK, sygn. 203/V-1, k. 51. 62 PRACE ORYGINALNE

je do terenowych punktów sanitarnych. W rezultacie słabo umundurowane wojsko i konieczność przebywania tego w oddziałach pozostali nieliczni lekarze i sanitariu­ głównie pod gołym niebem. sze. Tak między innymi było w 2. pp Leg. AK po walce Coraz większe trudności zaopatrzenia się w środki pod Radkowem 26 września, kiedy to rannych opatry­ żywnościowe dla tak dużych stanów zmuszałyby nas wał osamotniony lekarz tego pułku, ppor. lek. Chachaj do przebywania głównie we wsiach i we dworach, z któ­ „Andrzej”. Świadkiem tej sytuacji była członkini oddzia­ rych i okupant też czerpie swoje zaopatrzenie. Ten stan łu Kadry Polski Niepodległej, Bronisława Jóźwik-Pą- rzeczy doprowadza do ciągłych starć i demaskowania gowska, która znalazła się tam przypadkowo. W swych swego rejonu postoju, a tym samym do ciągłego bądź wspomnieniach napisała ona: „Doktor zwrócił się do krycia się po lasach, bądź bicia się z wrogiem. Walka mnie z prośbą, abym mu pomogła. Choć oficjalnie nie natomiast z wrogiem w tych warunkach wyczerpuje nas byłam pielęgniarką, nie odmówiłam pomocy. Obraz był zbyt silnie z amunicji i wykrusza nam element ludzki, tragiczny. Około dwudziestu rannych leżało na trawie. który będzie nam potrzebny. Zdecydowałem się więc na Zamieszanie straszne. Jeszcze nie pozbierali się po bitwie. obniżenie stanów oddziałów, przez urlopowanie części Zaczęło się opatrywanie rannych i rozmieszczanie ich żołnierzy, którzy mogą odejść do konspiracji w charakte­ w chatach najbliższych wiosek”142. rze urlopowanych, co spowoduje łatwiejsze zaopatrzenie Oddziały 2. DP przybyły na teren Obwodu Włosz- pozostałych”144. czowskiego 18 września 1944 r. Miały odebrać tam Rozkaz ten skierowano do wszystkich oddziałów zapowiedziane zrzuty broni i wyposażenia wojskowe­ okręgu. W praktyce urlopowanie objęło większość go, w tym także materiałów sanitarnych. Nocą z 21 na żołnierzy i zostało przekształcone w demobilizację po­ 22 września przyjęły zrzut sześciu skoczków oraz sprzętu. szczególnych jednostek. W wyniku zarządzonego 8 paź­ Cztery dni później dywizja ta została zaatakowana pod dziernika urlopowania w 7. DP, z 1335 żołnierzy w lesie Radkowem. Komendant okręgu 1 października w depe­ pozostało pod koniec tegoż miesiąca 182, z których utwo­ szy do Komendy Głównej meldował: „W dniu 26 wrze­ rzono kadrową kompanię partyzancką145. śnia nieprzyjaciel w sile 800 żołnierzy przy wsparciu Również w innych inspektoratach tego okręgu po­ 4 samolotów i 6 czołgów uderzył na zgrupowanie 2. DP zostawiono oddziały o sile kompanii. Ich żołnierze tak w rejonie Radków — Krasów. W czasie kilkugodzinnej wykonywali zadania dywersyjno-sabotażowe, by ogra­ walki zadano nieprzyjacielowi pokaźne straty. Stwierdzo­ niczyć odniesienie jakichkolwiek obrażeń. Nie służył no ponad 100 zabitych. Straty własne 4 zabitych i 18 ran­ w nich bowiem personel sanitarny. Gdy jednak wystąpiła nych. Zdobyto 3 km . potrzeba, to akowcy w dalszym ciągu korzystali z pomo­ W dniu 27 września w rejonie Zakrzów silny oddział cy terenowych placówek apteczno-sanitarnych, w któ­ żandarmerii uderzył rano na zgrupowanie 2. DP”143. rych lekarze i sanitariuszki pracowały do końca istnienia Komendant Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK zda­ akowskiej konspiracji146. wał sobie sprawę z trudnej sytuacji, w jakiej znalazły się Pod koniec 1944 r. na terenie Inspektoratu Często­ wówczas podlegające mu odziały. Ciągle były one na tyle chowskiego schronił się Komendant Główny AK, gen. silne, że skutecznie broniły się, zadając nieprzyjacielo­ . Tam 19 stycznia 1945 r. wydał rozkaz wi większe straty, niż same ponosiły. Jednakże miały je o rozwiązaniu Arm ii Krajowej147. zachować na okres walk „burzowych”. Nie chciał nimi szafować przedwcześnie, ani narażać swych żołnierzy na życie w trudnych warunkach nadchodzącej jesieni. Dla­ tego też 27 września podjął decyzję o rozczłonkowaniu zagrożonej 2. DP i stopniowym urlopowaniu jej żołnierzy do czasu, kiedy zaistnieją warunki do przeprowadze­ nia akcji „Burza”. Problemy z tym związane przedstawił w Rozkazie Szczególnym nr 10/40, w którym stwierdził: „Moment ostatecznego zmagania się na naszych zie­ miach, do którego musimy być gotowi całością sił, i do 144 Ibidem , 353. którego musimy maximum tych sił zachować, może być 145 Dubicki T., Działalność Inspektoratu Częstochowskiego ZW Z-AK w świetle materiałów archiwalnych tegoż Inspektoratu jeszcze odległy. Natomiast pora roku jesienna przyniesie [w:] Armia Krajowa. O kręg., 91. na pewno deszcze i zimno, którego nie pokonamy, mając 146 Relacja ppłk. dr med. Jana Aleksandrowicza przekazana autorowi w 1999 r. 142 Michalczyk M., op. cit., 52. 147 Komorowski K. (red.), Armia Krajowa. Dramatyczny epilog, 143 Borzobochaty W., op. cit., 352. Warszawa 1993, 52-55.