Od „Solidarności Do Wolności”, to Jest Droga, Którą Wspominamy Dzisiaj
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
PARTNERZY I SPONSORZY M i ´ d z y n a r o d o w e j Ko n f e r e n c j i OD SOLIDARNOŚCI DO WOLNOŚCI Konferencja międzynarodowa Warszawa-Gdańsk 29-31 sierpnia 2005 Przewodniczący konferencji: Bronisław Geremek Dyrektor programowy: Eugeniusz Smolar Dyrektor wykonawczy: Henryk Sikora Fundacja Centrum Solidarności i Instytut Lecha Wałęsy Warszawa-Gdańsk 2005 Organizatorzy konferencji: Fundacja Centrum Solidarności, ul. Wały Piastowskie 24, 80-855 Gdańsk Instytut Lecha Wałęsy, Al. Jerozolimskie 11/19, 00-508 Warszawa Honorowy patronat konferencji: sekretarz generalny Rady Europy, Terry Davis i Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka, OBWE Redaktor: Nina Smolar Tłumaczenie na język polski: zespół Zdjęcia: Mikołaj Dzierżanowski Zdjęcia dostępne są na stronie internetowej: www.solidarnosc25.pl © Fundacja Centrum Solidarności, 2005 ISBN 83-60089-22-1 ISBN 978-83-60089-22-4 Konferencja i niniejsza publikacja zostały zrealizowane przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej. Wystąpienia na konferencji i teksty zawarte w niniejszej publikacji odzwierciedlają jedynie poglądy ich autorów. Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za zawartość merytoryczną. Organizatorzy konferencji dziękują za pomoc finansową rządowi Republiki Polskiej oraz Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Zbliżająca się rocznica powstania NSZZ „Solidarność” skłania do refleksji o cha- rakterze historycznym i do stawiania pytań o naszą wspólną przyszłość. Droga, zapoczątkowana przez Solidarność, doprowadziła nas do nowych szans cywilizacyjnych. Pokojowa rewolucja Solidarności w imię prawa do godnego życia i rozwoju zburzyła mury i zniosła ograniczenia wolności. Dała także początek rzeczywi- stym przemianom gospodarczym w naszej Ojczyźnie i całym regionie. Zwycięstwo polityczne Solidarności przyczyniło się do obalenia reżimu komunistycznego i poko- jowego zjednoczenia Europy. Kieruję się przekonaniem, że 25 rocznica Sierpnia 80 stanowi wyjątkową okazję do przemyślenia dziedzictwa Solidarności - pierwszego niezależnego od władz ko- munistycznych związku zawodowego i prawdziwie wyjątkowego ruchu społecznego. Z wielką radością przyjąłem w tym kontekście inicjatywę Fundacji Centrum Soli- darności i Instytutu Lecha Wałęsy zorganizowania z okazji 25-lecia powstania NSZZ „Solidarność” międzynarodowej konferencji „Od Solidarności do wolności”. Inicjaty- wa ta w swej istocie ma angażować wiele środowisk międzynarodowych i krajowych, tym samym stanowić wspólne dzieło, podjęte w duchu solidarności i współodpowie- dzialności w walce o wolność i respektowanie praw człowieka. Będzie to dla nas doskonała okazja nie tylko do wyrażenia głębokiej wdzięczno- ści dla całego wolnego świata i naszych przyjaciół, bez których zwycięstwo Solidar- ności nie byłoby możliwe, ale też do podjęcia nowych postulatów w imię lepszej przyszłości. Serdecznie witam Was wszystkich na konferencji w Warszawie i w Gdańsku. Posłanie I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność" DO LUDZI PRACY EUROPY WSCHODNIEJ Delegaci zebrani w Gdańsku na pierwszym Zjeździe Delegatów Niezależ- nego, Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność" przesyłają robotni- kom Albanii, Bułgarii, Czechosłowacji, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Rumunii, Węgier i wszystkich narodów Związku Radzieckiego - pozdrowienia i wyrazy poparcia. Jako pierwszy niezależny związek zawodowy w naszej powojennej historii czujemy wspólnotę naszych losów. Zapewniamy, że wbrew kłamstwom sze- rzonym w waszych krajach jesteśmy autentyczną 10-milionową organizacją pracowników, powstałą w wyniku robotniczych strajków. Naszym celem jest walka o poprawę bytu wszystkich ludzi pracy. Popieramy tych z was, którzy zdecydowali się wejść na trudną drogę walki o wolny ruch związkowy. Wierzy- my, że już niedługo wasi i nasi przedstawiciele będą mogli spotkać się w celu wymiany związkowych doświadczeń. Gdańsk, 8 września 1981 r. Kontrolowane przez władze komunistyczne środki masowego przekazu w Polsce, w ZSRR i w całym bloku sowieckim przypuściły gwałtowny atak na Posłanie i na "Solidarność". 10.09.1981 r., na posiedzeniu Biura Politycznego KPZR, Leonid Breżniew stwierdził: "Wczoraj zapoznałem się z Posłaniem do narodów Europy Wschodniej, uchwalonym na zjeździe polskiej 'Solidarności'. To niebezpieczny i prowokacyjny dokument. Słów w nim niewiele, lecz wszystkie biją w jeden punkt. Jego autorzy chcieliby po- siać zamęt w krajach socjalistycznych, zdopingować grupki różnego rodzaju od- szczepieńców…". Spis treści SESJA INAUGURACYJNA . 7 SESJA I Akt Końcowy z Helsinek a polityka praw człowieka . 23 SESJA II Solidarność, Jan Paweł II a myśl chrześcijańska. 49 SESJA III Doświadczenie Solidarności. 67 SESJA IV Współczesne zagrożenia i wyzwania dla praw człowieka . 93 SESJA V Nadzieje i obawy: wizerunek Solidarności w mediach światowych . 125 SESJA VI Dziedzictwo Solidarności. 143 SESJA VII Zakończenie obrad w Warszawie . 181 SESJA SPECJALNA To zaczęło się w Gdańsku . 193 BIOGRAFIE MÓWCÓW . 215 29 sierpnia SESJA INAUGURACYJNA Bronisław Geremek: Bardzo serdecznie wszystkich witam i chcę prosić gospodarza dzisiejszego spo- tkania, przewodniczącego Solidarności, przywódcę sierpnia 1980 roku, prezyden- ta Rzeczypospolitej Lecha Wałęsę, o zabranie głosu i otwarcie konferencji. Lech Wałęsa: Panie prezydencie, panowie premierzy, ministrowie, ekscelencje, panie i pano- wie! Szanowni państwo! Właściwie zastanawiam się, od którego momentu zacząć... Rozpocznę jednak od końca II wojny światowej. Ale króciutko to zrobię, żeby nie zanudzić. Szanow- ni państwo, jak wszyscy wiedzą lepiej ode mnie, zostaliśmy włączeni do strefy wpływu państwa sowieckiego wbrew naszej woli, ale wykrwawieni po wojnie nie byliśmy w stanie się obronić. Jako chyba jedyni podważaliśmy Jałtę i nawet sam Stalin się bardzo śmiał, że udało mu się narzucić Polsce system, który według nie- go leży na Polaku, jak na świni końskie siodło. Próbowaliśmy zrzucić to siodło – w latach czterdziestych i pięćdziesiątych z bronią w ręku, w latach sześćdziesią- tych i siedemdziesiątych demonstracjami na ulicach. Wszystkie te protesty były krwawo tłumione. Przez cały okres walki udowadniano nam, że właściwie nie ma żadnych szans na wyswobodzenie się. Jak wiecie państwo, w Polsce stacjonowało ponad 200 tysięcy żołnierzy sowieckich, ponad milion było wokół Polski i do tego, o czym wiemy dziś, były silosy z bronią nuklearną. Więc w tym stanie rzeczy, wła- ściwie co rozsądniejsze siły polskie wiedziały, że to jest niemożliwe, że to się źle skończy i dlatego Polacy odkładali walkę o wolność na dogodniejsze czasy. Ale na zasadzie prób i błędów doszliśmy do wniosku, że można by spróbować walczyć pod warunkiem skupienia się wszystkich w jednym ruchu – stąd nazwa Solidarność. Dramat polegał jednak na tym, że nie można było tego uruchomić. Nagle pod koniec drugiej tysiąclatki dostaliśmy gwiazdkę z nieba – Ojciec Święty, Jan Paweł II, przyjechał do Polski, która była w stanie gnuśności i braku wiary. Ca- ły świat przecierał oczy, co się w tym kraju dzieje, niby komunistyczny, a prawie cały naród idzie posłuchać Papieża. Nawet niewierzący, z różnych powodów, na- uczyli się robić znak krzyża. Ojciec Święty nie namawiał nas do rewolucji, nie ka- zał nam walczyć, ale był tak daleko sugestywny, że każdy z nas musiał się zastano- 8 SESJA INAUGURACYJNA wić. Jednocześnie zobaczyliśmy, ilu nas jest. Nastąpiło obudzenie narodu polskie- go i innych narodów. Zaczęliśmy się zorganizować, zdyscyplinowanie prowadzić strajki, demonstracje... Oczywiście sowieci nam się bardzo mocno przyglądali. Widzieli papieża nie- złomnego, który nie kłaniał się kulom, nieśmiertelnego, i widzieli też budzące się narody. Moim zdaniem zaczęli panikować. Przypomniano sobie, że jest taki czło- wiek, który mówił przy kielichu po cichutku, że komunizm trzeba reformować i dla ratowania sytuacji wybrano go na pierwszego sekretarza Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Zaczął remontować komunizm, wprowadzając pie- restrojkę i głastnost. My się bardzo cieszyliśmy, bo wiedzieliśmy, że jeśli tam kto- kolwiek podejmie próbę remontu, to mu się wszystko przewróci, a nam ułatwi wy- swobodzenie. I tak też się stało. Gorbaczowowi się nie udał ani remont komuni- zmu, ani Związku Radzieckiego, ani nic, ale klęska jego pomysłów okazała się sukcesem naszym. I za ten „klęskowy sukces” nawet nagrodę Nobla dostał i dlate- go nie zrażajcie się państwo nieudanymi rozwiązaniami, bo można nawet Nobla dostać za coś nieudanego... Niestety dla Gorbaczowa nie wszystko było takie proste. Sowieci w pewnym momencie zorientowali się, że sprawy w Związku Radzieckim idą w złym kierun- ku i dlatego, kiedy Gorbaczow pojechał na urlop, zrobili zamach stanu. Wyprowa- dzili czołgi na ulice Moskwy i myśleli, że zatrzymają zmiany. Ale znów mieliśmy szczęście – na jeden z czołgów wszedł człowiek, nie wiadomo czy po trzeźwemu, czy po pijanemu, ale wszedł i zatrzymał tę kontrrewolucję. Ten człowiek to Borys Jelcyn. Jelcyn, sprzeczając się z Gorbaczowem, wyciągnął Rosję ze Związku Ra- dzieckiego, a w końcu razem z Ukrainą i Białorusią rozwiązał Związek Radziecki. Gdyby tego nie dokonał, szanowni państwo, wszystkie procesy, jak rozwalony mur berliński, wszystkie zmiany byłyby cofnięte przez Związek Radziecki, oczywiście po skierowaniu rakiet na odpowiednie stolice. I na widok tych rakiet bylibyśmy po- proszeni przez drugie supermocarstwo o uwzględnienie faktu, że świat jest podzie- lony. Dostalibyśmy trochę wolności i dolarów pod warunkiem, że będziemy grzecz- ni. Dlatego mieliśmy w tym pokoleniu, na przełomie tysiącleci, a właściwie na przełomie epok tyle szczęścia – skończyliśmy z