TYLKO JEDEN GENERAŁ s.2-6

PIOTR PAWLICKI s.8-10 APETYT NA ZŁOTO BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

2 Lipiec 2019 CZTERY OKRĄŻENIA Z... Nr 4/2019 CZTERY OKRĄŻENIA Z... Musi być jeden generał Józef Dworakowski - 15 lat za sterami w Unii Leszno – Pamiętam konferencję praso- bu. Nikt w Polsce nie powie złego wą, gdy po objęciu funkcji preze- słowa na Unię. Jesteśmy dobrze sa Unii Leszno, rozrysował Pan zorganizowanym klubem. na tablicy plan działania na naj- – Co Pan uważa za swój naj- bliższe lata i wyznaczył główne większy sukces i największą po- cele. Był Pan dokładny, nakreśla- rażkę przez te wszystkie lata jąc terminy spłaty zadłużenia klu- sprawowania władzy w klubie? bu i pierwsze medale. Wszystko – Sukcesów było sporo. Wspól- się udało? nymi siłami zorganizowaliśmy kil- – Mija 15 lat od czasu, gdy zosta- ka naprawdę fajnych imprez z tur- łem prezesem klubu. Cieszą mnie niejami Grand Prix i Drużynowym wyniki sportowe i kolejne tytuły Pucharem Świata na czele. Wiele mistrzowskie, ale przede wszyst- radości sprawił mi tytuł mistrza kim cieszy kondycja organizacyjno Polski wywalczony w 2010 roku. – finansowa klubu. Teraz mamy szansę trzeci raz z rzę- to jest marka w Polsce i na świecie. du zostać mistrzem Polski. Kolejne Pracujemy, żeby osiągnąć dobry sukcesy dają pozytywnego kopa Józef Dworakowski wynik sportowy, ale jednocześnie do działania. Są potwierdzeniem, fot. Magazyn Żużel dbamy o dobre imię naszego klu- że nasza praca i zaangażowanie

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 3 Nr 4/2019 CZTERY OKRĄŻENIA Z... zawodników i sztabu szkoleniowe- - Nie jesteśmy zaskoczeni dobrą go zmierzają w dobrym kierunku. jazdą zespołu. Od trzech lat zapew- Przynoszą owoce i kibice mogą niamy drużynie stabilizację kadro- być dumni z wyników zespołu. wą i do tego bardzo dobrze spisują – Swego czasu zaskoczeniem się nasi juniorzy. Możemy policzyć była Pana decyzja o rezygnacji z ich punkty. Dorzucają ich sporo. Je- funkcji prezesa klubu. Zrobił Pan śli nawet zawali mecz któryś z za- krok do tyłu. Dlaczego? wodników tak zwanej drugiej linii, – Czas, aby władzę w klubie prze- to nic złego się nie dzieje. Posiada- jęli inni i to był dobry kierunek. Klub my równy zespół i młodzieżowcy potrzebował świeżej krwi i nowych stoją na równi w szeregu ze swoimi pomysłów. Jestem z Unią i nic złe- starszymi kolegami z zespołu. go się jej nie stanie. Pełnię funkcję – Z tego, co Pan mówi, wynika, prezesa Stowarzyszenia Unia Lesz- że sternicy klubu tylko czekają na no. Dbam w dużej mierze o zaplecze finał. młodzieżowe. Zależy mi, żeby w Unii fot. Magazyn Żużel – Aż tak dobrze nie jest, gdyż szkolić jak najwięcej młodzieży. Że- każdy dzień przynosi coś nowego. by nasi wychowankowie byli dobry- żużlowego w naszym mieście. Cały czas praca, praca i jeszcze raz mi żużlowcami. Niedawno trzech – Drużyna w tym sezonie spi- 13 lipca 2003 r. Prezes praca. Zawodnicy i trenerzy mają kolejnych adeptów szkółki zdobyło suje się rewelacyjnie. Jako jedyny J. Dworakowski z lesz- nad czym myśleć, żeby nie obni- czyńską drużyną przed żużlowe uprawnienia. Mnie to bar- zespół w ekstralidze nie doznał meczem z ZKŻ Quick- żyć lotów i nie dać się zaskoczyć. dzo cieszy. To jest niezwykle budu- porażki. Mam wrażenie, że wynik -Mix Zielona Góra Każdy chce z nami wygrać. My nie jące, patrząc w przyszłość sportu wyprzedził oczekiwania. jesteśmy doskonali, bo przecież

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

4 Lipiec 2019 CZTERY OKRĄŻENIA Z... Nr 4/2019 CZTERY OKRĄŻENIA Z... na więcej stać Jarka Hampela. Józef Dworakowski we wrześniu 2004 generał, który decyduje i ponosi w towarzystwie wiceprezesa Unii Lesz- Widać, że przerwa spowodowana ka Jankowskiego podpisuje kontrakt z odpowiedzialność. Taka sama hie- Leighem Adamsem. Umowę parafowa- kontuzją wybiła go z rytmu. Chło- no w przerwie meczu z RKM Rybnik. rarchia musi obowiązywać w parku pak potrzebuje czasu, by wskoczyć maszyn. Baron pełni rolę generała. na wysoki poziom. Nie jest w tej – Zdarza się, że w sporcie w dyspozycji, której od niego ocze- pewnym momencie przychodzi kujemy. Podobnie wygląda sytu- kryzys. Niewykluczone, że Fogo acja z Bradym Kurtzem. Jego stać Unia w tym sezonie złapie zadysz- na lepszą jazdę. Gdyby nie kontu- kę. Co wtedy? zja. – W cieniu drużyny stoi tre- ner Piotr Baron i trudno o nim nie wspomnieć. Dwa lata pracy w Lesznie zaowocowały dwoma złotymi medalami DMP. Jak on to robi? Poza tym potrafi podpowiedzieć – Piotr Baron potrafi znaleźć i doradzić. Stoi z boku, ale cały wspólny język z zawodnikami czas jest czujny. Mówi: zrób to czy i to jest bardzo cenne. Jest niewie- tamto i zawodnik łapie oddech i za- le starszy od niektórych naszych czyna lepiej jechać. Jego transfer reprezentantów. Ze starszymi żuż- do Leszna okazał się bardzo do- lowcami Unii miał okazję starto- brym ruchem. Przez 15 lat, jak je- wać. Dobrze się ze sobą rozumieją. stem z Unią, zawsze w klubie był fot. 2x Magazyn Żużel

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 5 Nr 4/2019 CZTERY OKRĄŻENIA Z...

– Posiadamy ośmiu bardzo do- kibicom. W meczach z Zieloną Gó- brych zawodników i to wystarczy, rą, Grudziądzem, Gorzowem była żeby wygrać rundę zasadniczą. walka i o to chodzi. Nie zapomi- – Decydujący będzie play off. najmy o widowisku. Najważniejszy jest finał. – Jak nie KSM, to może powięk- – Nigdy nie wypowiadam się szenie ekstraligi, bo i takie głosy o finale. Decydujący dwumecz rzą- słychać w środowisku... dzi się własnymi prawami. Dzisiaj – Powiększenie ekstraligi to jest Panu na ten temat więcej nie po- głupi pomysł. Koniec tematu, kropka. wiem. Walczymy o wygranie rundy – Dlaczego? zasadniczej i następnie o wielki fi- – Nie mamy tylu zawodników nał. W walce o złoto wszystko mo- na odpowiednim poziomie, żeby dzie- że się zdarzyć. sięć drużyn mogło zbudować wyrów- fot. Magazyn Żużel – Jak Wam tak dobrze idzie w lidze, nane, silne zespoły. Jeśli powiększy- „Postęp toczy się znając trochę żużlowe środowisko, my ekstraligę, to musimy zamknąć II szybciej niż nasze – Rawicz pełni bardzo ważną rolę za chwilę mogą odezwać się głosy na ligę. Co na to ośrodki żużlowe w Opo- myślenie. Historię w cyklu szkolenia młodzieży. Gdy- przykład o wprowadzeniu KSM. lu, Poznaniu, Bydgoszczy, Krośnie, trzeba znać, ale by nie było Kolejarza Rawicz, to na- z historii się nie – Bzdury! Wieki nie będziemy Krakowie? Mają zniknąć z mapy? Taka si juniorzy dalej jeździliby po kraju, żyje” – Józef Dwor- wygrywać i KSM nikomu nie po- byłaby kolej rzeczy. Jestem przeciwny akowski, prezes szukając okazji do ścigania. Prak- może. KSM już przerabialiśmy. powiększeniu ekstraligi. Stowarzyszenia tykowaliśmy taki model działania, I co? Popatrzmy na rywalizację – Jaką rolę ma odgrywać drugo- Unia Leszno aż w końcu powiedzieliśmy stop. na torze. Mieliśmy ciężkie wyścigi, ligowy Rawicz we współpracy z Szymek Szlauderbach czy Kacper emocjonujące, które podobają się Unią Leszno? Pludra dzisiaj w Lesznie nie mieliby

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

6 Lipiec 2019 CZTERY OKRĄŻENIA Z... Nr 4/2019 szans na regularne starty w lidze. ka to jest bardzo dobre rozwią- W Rawiczu nasi juniorzy startu- zanie. Zdobywając w zawodach ją w lidze i to jest najważniejsza 7-8 punktów musi walczyć o nie rzecz. Mają możliwość rozwoju. ze starymi kotami, a nie przywozi – Stainer Unia Kolejarz Rawicz ich na rówieśnikach. Takie roz- rok temu w II lidze osiągnął bar- wiązanie zaprocentuje w przy- dzo dobry wynik. W tym sezonie szłości. Jestem o to spokojny. spisuje się dużo gorzej. – Swego czasu zdradził Pan jed- – Od razu Panu przerwę i po- no ze swoich marzeń związanych wiem, że wyniki nie są najważniej- z Unią. Żeby leszczyńska drużyna sze. Przecież moglibyśmy w kil- wystartowała w lidze w polskim ku meczach wystawić Brady’ego składzie. Cały czas aktualne? (Kurtz – dop.red.), Bartka (Smek- – Cały czas to podtrzymuję tała) i Dominika (Kubera) i wyniki i powiem więcej – jest to realne. byłyby zupełnie inne – dużo lep- Zakładam, że w 2021 roku może- sze. Ale nie o to nam chodzi. Po- my pojechać sezon polskim skła- stanowiliśmy jeszcze bardziej niż dem. To naprawdę nie jest odle- rok temu postawić na młodzież. gły czas – tylko dwa lata. Trener w Rawi- Rozmawiał Mariusz Cwojda

Józef Dworakowski jako sponsor i później pełniący funkcję prezesa był przy pod- pisywaniu kontraktów, wręczał puchary i na prezentacji witał drużynę gości.

czu jedzie najmłodszym składem w lidze i oto chodzi. Damian Ba- liński w tym zespole spełnia waż- ną rolę i jego metryka nie ma zna- czenia. Ale wracając do tematu, Szlauderbach nie może być wy- stawiany w meczu pod numerem przypisanym do juniora. Szymek jest reprezentantem Polski i zgod- nie z regulaminem, jeździ na pozy- cji seniorskiej. Nie wszyscy o tym wiedzą czy pamiętają, zwłaszcza gdy zabierają się za rozliczenie  drużyny z wyników. Ale dla Szym- fot. 3x Magazyn Żużel BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 7 Nr 4/2019 TECHNOLOGIA ATAKUJE Zapachniało marką BMW Marcel Kajzer następny silnik. Inżynier stara się ulepszać swój produkt. Jed- Marcel Kajzer dysponuje nocześnie jest świadomy silnikiem, którego mankamentów, jakie sprzęt posiada. konstruktorem jest inżynier z BMW. Norbert Gatzka w przeszłości

pracował przy bolidach Problemy wy- Formuły 1. stępują z zapłonem. Dlatego Gatzka wprowadził kilka nowych rozwiązań. Po testach będzie wie- ardziej jednak bawi się czar- dział, czy udało się poprawić wyniki. Ale nie nym sportem niż oczekuje wcześniej niż w drugiej połowie sezonu. spektakularnego sukcesu. Nie planuje seryjnej produkcji. BNorbert Gatzka jest konstruktorem silników marki eNGine. Jego silniki fot. Magazyn Żużel w tym sezonie testuje rawiczanin Mar- cel Kajzer, na co dzień reprezentant PSŻ wodach, był Tobias Kroner. Na sprzęcie Poznań. Wcześniej na eNGine próbo- Gatzki startowali również inni niemieccy wali swoich sił Adam Skórnicki i Piotr żużlowcy, w tym również Klaush Lausch, Świderski. „Sqóra” na silniku od Gatzki który przez długie lata serwisował silniki ścigał się głównie w lidze angielskiej. żużlowe czołowym zawodnikom na świe- cie. Jednostki napędowe spod ręki Gatzki, *** jak twierdzi sam konstruktor, docelowo SUKCES NA WSCHODZIE mają być zupełnie inne niż silniki dostęp-  fot. Archiwum ne na rynku. Niemiecki inżynier współ- – Na eNGine wygrałem turniej pracuje z kilkoma tunerami. Korzysta na Ukrainie. Gatzka posiada kilka sil- z opinii i sugestii zawodników. Współpra- ników, z którymi pracuje na bieżąco. *** cuje z duńskim mechanikiem Flemmin- Ja dysponuję jedną jednostką napę- PIERWSZY BYŁ TOBIAS KRONER giem Graversenem, którego określa mia- dową z jego stajni i muszę przyznać, Norbert Gatzka zawodowo związany nem ojca chrzestnego marki eNGine. Norbert Gatzka że sprzęt dobrze się spisuje – mówi jest z Bayerische Motoren Werke, czyli urodził się w Sam Gatzka, zdaniem jego bliskich, bar- Marcel Kajzer. w skrócie z BMW. Samochodowy kon- Polsce, ale jego dziej bawi się czarnym sportem niż ocze- Rawiczanin w polskiej lidze częściej cern nie jest jednak zainteresowany żuż- rodzice wyjechali kuje spektakularnego sukcesu. Nie planu- do Niemiec i tam korzysta z włoskich GM-ów. Są bardziej lem, czy też wykorzystaniem swojego się osiedlili. Gatzka je seryjnej produkcji. Niemiecki mechanik uniwersalne. Kajzer silniki od Gatzki zaplecza technicznego do produkcji czę- nie tylko dorastał ma kilka celów – chciałby zrewolucjonizo- testuje częściej w turniejach towarzy- ści zamiennych lub doświadczeń swoich za naszą zach- wać rynek silników żużlowych w aspek- odnią granicą, ale skich. Korzysta z nich na zawodach inżynierów. Gatzka z zamiłowania do in- cie wprowadzenia jego natychmiastowej również osiedlił się w Niemczech i na turniejach za wschod- nowacji, dłubania w warsztacie i ekspe- na stałe. W Niem- rozbiórki. Tak by silnik można przejrzeć nią granicą lub w Czechach. rymentowania w poszukiwaniu nowinek czech kształcił się lub podrasować w trakcie zawodów. Jednostki napędowe od Gatz- technicznych, wziął na warsztat „żużlów- i pracuje. Posiada Chciałby również obniżyć koszty eksplo- niemieckie obywa- ki na pewno są bardziej wytrzymałe ki”. telstwo atacji i przede wszystkim - zwiększyć wy- od GM-a. Przegląd silnika odbywa się Jego przygoda z żużlowymi silnikami trzymałość silników. W tym celu stara się średnio raz na pół roku. Wtedy zawod- trwa ponad osiem lat. Pierwszym za- wykorzystywać nowe technologie. Przy- nik zawozi go do konstruktora i zabiera wodnikiem, który testował eNGine w za- kłady czerpie z Formuły 1. RD BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

8 Lipiec 2019 FINAŁ IMP Nr 4/2019 Apetyt na złoto dobycie złotego medalu Indy- dziej gdy dochodzi do rywalizacji startował na pożyczonym motocyklu widualnych Mistrzostw Polski o dużą stawkę. A taką bez wątpie- i wrócił do domu ze złotym medalem. śniło mu się po nocach. Gdy nia będzie krajowy finał Indywi- Pawliccy, szczególnie Piotr pojedzie spełnił swoje marzenie, zaczął dualnych Mi- pod presją. Po pierwsze, jako obroń- Zmyśleć o powtórzeniu sukcesu. Piotr strzostw ca mistrzowskiej korony. Po drugie, Pawlicki 14 lipca spróbuje drugi raz Polski – jako faworyt gospodarzy i ulubieniec z rzędu stanąć na najwyższym podium. wyzna- leszczyńskiej publiczności. - Piotr Pawlicki znajduje się w dobrej for- je Piotr – Chciałbym dobrze wypaść. Bę- mie, co potwierdza swoimi wynikami w li- Pawlicki, dę się starał. Pojadę na swoim to- dze. Dlatego w finale IMP będzie jednym tata Piotra rze w Lesznie, ale każdy z rywali jest z faworytów – uważa , który i Przemka. bardzo mocny i też dobrze jeżdżą ma na koncie pięć złotych i dwa srebrne Seniorowi pod- na „Smoku” – twierdzi Piotr Pawlicki, medale Indywidualnych Mistrzostw Pol- czas żużlowej obrońca mistrzowskiego tytułu, któ- ski. kariery nie udało ry posiada w swojej kolekcji trzy me- Piotr Pawlicki, tata kapitana Fogo Unii się sięgnąć po tytuł dale IMP – jeden złoty i dwa srebrne. Leszno, życzy synowi zwycięstwa i będzie indywidualnego mi- za niego ściskał kciuki. Marzy o dwóch strza Polski. Musiał ***

Pawlickich na podium, gdyż oprócz Pio- zadowolić się tytułami  fot. Magazyn Żużel Magazyn fot. NIE BRAKUJE MOCNYCH NAZWISK tra w zawodach wystartuje jego starszy w rywalizacji drużynowej. brat Przemek, który ma na koncie dwa Miło wspomina zwycię- , były mistrz świa- srebrne medale IMP (2011, 2017). stwo w IMP w Gnieźnie, ta, nie miał okazji stanąć na naj- ale to było w rywalizacji wyższym stopniu podium IMP. By- *** juniorów. Pawlicki wy- ły żużlowiec opolskiego Kolejarza KALKULACJE BEZ POKRYCIA twierdzi, że IMP rządzi się własnymi prawami. Wszyscy finaliści mobilizu- – Marzenia i nadzieje to jed- ją się do granic wytrzymałości. Dla- no, ale w sporcie żużlowym tego Szczakiel nie przecenia atutu Piotr nie ma faworytów. Jeden Pawlicki własnego toru. Uważa, że Bartosz defekt lub wykluczenie Zmarzlik, Patryk Dudek czy Maciej i po sprawie. Tym bar- Janowski mają takie same szanse

REKLAMA

 fot. Magazyn Żużel Magazyn fot. BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 9 Nr 4/2019 FINAŁ IMP Czy wiesz że? Najmłodszym zdobywcą złotego medalu IMP jest Zenon Plech. Miał 19 lat, gdy w 1972 roku wygrał finał IMP w Bydgoszczy. *** W latach 1987–88 rozgrywa- no dwudniowe turnieje finałowe i o miejscach decydowała suma punktów ze wszystkich wyścigów. W Toruniu zwyciężył idol miejscowych Wojciech Żabiałowicz, natomiast rok później w Lesznie całe podium zajęli gospodarze. Zwyciężył Roman Jan- kowski przed Janem Krzystyniakiem i Zenonem Kasprzakiem. *** Decyzją żużlowej centrali finał fot. Magazyn Żużel IMP w 1990 roku zamiast w Lesznie rozegrano w Lublinie. Mistrzem kraju na złoto, jak zawodnicy leszczyń- został leszczynianin Zenon Kasprzak. skiej Unii. Medaliści IMP 2018 *** *** W 2014 roku mistrzem Polski został Czarnym koniem rywalizacji mo- (od lewej): Maciej Ja- FINAŁ ZE SWOIMI PRAWAMI nowski, Piotr Pawlicki i Krzysztof Kasprzak, który tym że okazać się Janusz Kołodziej. Janusz Kołodziej samym poszedł w ślady ojca Zenona Unista może pochwalić się najlep- Nie tylko faworyci muszą odgrywać (zwyciężył w 1990 roku). To jedyny szym dorobkiem spośród wszyst- główne role, gdyż w przeszłości nawet przypadek, żeby ojciec i syn zostali kich uczestników tegorocznego rezerwowi potrafili sprawić sensację. mistrzami. finału. „Koldi” trzy raz wygrywał Tak było w 1989 roku w Lesznie, gdy *** Leszno po raz Do niecodziennej sytuacji doszło mistrzostwa i trzy raz zajmował rezerwowy Wojciech Załuski tuż przed 14. będzie gos- trzecie miejsce. Lepiej od niego rozpoczęciem batalii o medale dowie- podarzem finału w 2002 roku w Toruniu. Zawody po czterech seriach startów zostały w IMP radzili sobie tylko Tomasz dział się, że zastąpi Zenona Kasprzaka. Indywidualnych Mistrzostw Polski. przerwane. Dwóch zawodników Gollob (8 złotych medali, 5 srebr- Załuski wykorzystał swoją szansę i zo- Po raz pierwszy na Piotr Świst i Jacek Krzyżaniak mieli nych, 3 brązowe), Zenon Plech stał mistrzem Polski. Historia zna więcej leszczyńskim torze identyczny bilans punktów oraz tę (5-2-0), (4-2- takich przypadków. rozdano medale w samą liczbę pierwszych, drugich i 1) i Florian Kapała (4-0-2). Z ca- w dniu finału IMP został ojcem i zado- 1949 roku. Mis- trzecich miejsce w swoich startach. trzem został Alfred łej czwórki żaden już nie startuje. wolony przyjechał na stadion kibicować Smoczyk Sędzia nie miał wyjścia, gdyż pogoda Kołodziej ma szansę wskoczyć kolegom. Niespodziewanie z turnieju uniemożliwiła rozegranie dodat- kowego wyścigu i ex aequo Świst i do najlepszej trójki wszech czasów wycofał się Eugeniusz Błaszak i sytuację Krzyżaniak zajęli trzecie miejsce. w IMP. musiał ratować Huszcza, który walczył

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

10 Lipiec 2019 FINAŁ IMP Nr 4/2019

Medaliści IMP - TOP-10 o złoto z Leonardem Rabą. Huszczy po- Hampel. Słabo wypadli Kacper Woryna Medale mógł Jan Krzystyniak. Jako rezerwowy i Paweł Przedpełski. Cała trójka zawod- Imię i nazwisko złote srebrne brąz Suma raz pokazał się na torze i pokonał Rabę. ników przepadła w półfinale na torze 1. 8 5 3 16 W tegorocznej batalii o medale za- w Rawiczu. W drugim półfinale ich los 2. Zenon Plech 5 2 0 7 braknie kilku zawodników, którzy mogli- podzielił . Tylko by zamieszać na „Smoku”. Ale przepadli rezerwowym w Lesznie będzie mistrz 3. Andrzej Wyglenda 4 2 1 7 w eliminacjach. Rozczarował Jarosław świata juniorów Bartosz Smektała. RD 4. Florian Kapała 4 0 2 6 5. Janusz Kołodziej 3 0 3 6 6. 2 1 3 6 7. Sławomir Drabik 2 1 0 3 8. Roman Jankowski 2 0 3 5 9. Stanisław Tkocz 2 0 1 3 Jacek Gollob 2 0 1 3 Rune Holta 2 0 1 3

Uczestnicy Finału IMP Leszno 2019 Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) (truly.work Stal Gorzów) Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra) Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław) Wiktor Lampart (Speed Car Motor Lublin) Norbert Kościuch (Get Well Toruń) Adrian Miedziński (forBET Włókniarz Częstochowa) Piotr Protasiewicz (Stelmet Falubaz Zielona Góra) Przemysław Pawlicki (MRGARDEN GKM Grudziądz) Dominik Kubera (Fogo Unia Leszno) Kacper Gomólski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) Krystian Pieszczek (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) TAK BYLO ROK TEMU Adrian Cyfer (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) Oskar Fajfer (Car Gwarant ) Rezerwowi: Szymon Woźniak (truly.work Stal Gorzów) Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) LESZNO 2018 REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 11 Nr 4/2019 FINAŁ IMP

TAK BYLOi ROK TEMU LESZNO 2018

fot. 6x Magazyn Żużel BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

12 Lipiec 2019 BYŁ TAKI FINAŁ IMP Nr 4/2019 Pięć godzin walki w deszczu. Dramaturgia, wypadki, emocje

rganizator finału Indy- widualnych Mistrzostw Polski dwie godziny Leszczynianin Bernard przed pierwszym bie- Jąder dwukrotnie sięgnął po tytuł Ogiem spoglądał w niebo i zasta- indywidualnego nawiał się, czy turniej dojdzie mistrza Polski do skutku. Pogoda zepsuła się po południu. Sędzia Roman Che- ładze uważał, że deszcz go nie wystraszy. Zapewniał, że medale zostaną rozdane „choćby strzały Największym pe- z nieba prały”. Toruński arbiter chowcem finału IMP słynął z odważnych, nierzadko w 1979 roku okazał kontrowersyjnych decyzji. Za- się Robert Słaboń. Zawodnik Sparty wsze jednak starał się przestrze- Wrocław po trzech gać regulaminu. Nikogo nie za- zwycięstwach mierzał skrzywdzić. miał 9 punktów i Był rok 1979. Kibice nie zawie- w czwartym biegu walczył z Piotrem dli i szczelnie wypełnili trybuny Pysznym o trzy stadionu żużlowego w Gorzowie punkty. Pech chciał, Wielkopolskim. Drugi rok z rzędu że Słaboń na wira- żu wpadł w koleinę w grodzie nad Wartą rozgrywano i upadł. Z toru finał Indywidualnych Mistrzostw został zwieziony Polski. Na starcie stanęło szesna- karetką, ale wrócił i wygrywając ostatni stu najlepszych żużlowców w kra- wyścig stanął na ju. Wśród nich dwaj leszczynianie podium. Miał dużą – Kazimierz Adamczak i Bernard szansę zostać Jąder. Kibice zagryzali palce, mistrzem, gdyby nie wypadek w 16. bo zapowiadała się walka, jakiej biegu dawno na polskich torach nikt nie oglądał. Duży apetyt na zwycię- stwo mieli: Zenon Plech, Bolesław fot. Archiwum Bernarda Jądera

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 13 Nr 4/2019 BYŁ TAKI FINAŁ IMP Pięć godzin walki w deszczu. Dramaturgia, wypadki, emocje

Proch, Robert Słaboń, Piotr Pysz- ny, nieobliczalny Andrzej Huszcza i wychowanek miejscowej Stali Mieczysław Woźniak. *** EMOCJE WISIAŁY W POWIETRZU

– Byłem obrońcą mistrzowskiej korony, którą zdobyłem w 1978 roku i żeby było ciekawiej, zwy- ciężyłem na gorzowskim torze. W parku maszyn przed zawodami dało się wyczuć wielkie emocje. Każdy chciał zdobyć medal, gdyż finał to zawsze był wielki prestiż. Bernard Jąder reprezentował barwy macierzystego klubu z Leszna w latach 1968 - 1983. Po cichu liczyłem na dobry wy- fot. Archiwum Bernarda Jądera stęp. Ale wiedziałem, że bój bę- dzie niesamowity – relacjonuje Bernard Jąder Bernard Jąder z Unii Leszno. 1979 roku uchodził za tzw. czar- startował w pięciu oni zgłaszali chęć zdobycia meda- O „Beniu” mówili, że jest spe- nego konia w turnieju. Miał szan- finałach Indywidu- lu. Byli jeszcze inni: nieobliczal- cjalistą od wygrywania indy- sę powtórzyć sukces sprzed roku alnych Mistrzostw ny Andrzej Huszcza, lider Startu Polski. Dwa finały widualnych turniejów. Potrafił i drugi raz z rzędu stanąć na naj- Gniezno Eugeniusz Błaszak, naj- rozstrzygnął na swoją zwyciężyć na każdym torze bez wyższym stopniu podium. korzyść i raz był blisko lepszy w ROW-ie Piotr Pyszny względu na rangę zawodów, Zenon Plech zaczął startować podium, zajmując 4. i uzbrojony sprzętowo po zęby stawkę uczestników i warunki po- w lidze angielskiej. Było wia- miejsce. W barwach Andrzej Marynowski, który miał Unii Leszno startował godowe. domo, że sprzętowo może być piętnaście sezonów, rodzinę w Niemczech i korzystał – Coś w tym było. Nieraz kibice lepszy od konkurentów. Atutem dwukrotnie zdoby- z jej pomocy. i działacze mnie pytali, dlaczego gospodarzy była znajomość wła- wając drużynowe – Gorzowski finał przeszedł mistrzostwo Polski i tak dobrze nie punktuję w lidze snego toru. Bardzo dobry sezon dwukrotnie wicemis- do historii polskiego żużla. jak w zawodach indywidualnych – miał Robert Słaboń. Ale nie tylko trzostwo kraju To, co tam się działo, to głowa uśmiecha się Jąder, który 22 lipca mała – wspomina jego uczestnik

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

14 Lipiec 2019 BYŁ TAKI FINAŁ Nr 4/2019

Jan Ząbik, który 40 lat temu re- Powrót syna marnotrawnego, jak prezentował Stal Toruń. określali wizytę Plecha w Gorzowie W Gorzowie lało i wiało. Kibice miejscowi kibice, miał jeszcze jeden byli przemoknięci do suchej nitki. ciekawy wątek. Stal sprowadziła no- Sędzia Cheładze dwa razy prze- wego lidera. Na miejsce Plecha, któ- rywał turniej. Zawody trwały pięć ry przeszedł do Wybrzeża Gdańsk, godzin. przyszedł Bolesław Proch z Faluba- – Benek miał wygrać i pogo- zu Zielona Góra. Nowa gwiazda dzić faworytów – uważa Jan Zą- żółto-niebieskich miała na koncie bik i dodaje z uśmiechem: – mnie występy w lidze angielskiej. Starcie tego dnia wyjątkowo się nie ukła- Procha z Plechem na gorzowskim dało. Dzisiaj zawody w takich torze urosło do rangi wielkiego wy- warunkach zostałyby odwołane darzenia. dzień wcześniej. Wtedy nikt się Jąder pozostawał w cieniu, ale nie patyczkował. Decydował sę- nikt z rywali go nie lekceważył. dzia i koniec. Plech, Proch, Pyszny, Huszcza, Słaboń pamiętali, jak rok wcze- *** śniej leszczynianin machnął 13 PLECH NA TOPIE punktów i zgarnął złoty medal. – Miałem w głowie marzenia, że- Oczy kibiców i żużlowej Polski by powtórzyć wynik sprzed roku, skierowane były na Plecha. Miał ale to nie takie proste. Piętnastu wtedy 26 lat i za sobą udany powrót rywali myślało o tym samym, czyli do ligi angielskiej. Miesiąc wcze- o zwycięstwie – opowiada Jąder. śniej razem z Edwardem Janca- rzem w duńskim wywalczyli *** brązowy medal mistrzostw świata NIEBIOSA PŁAKAŁY w jeździe parami. – Gorzów stanowił dla mnie wy- Sytuację dodatkowo skompli- jątkowe miejsce. W miejscowej Stali kowała pogoda. Padający deszcz zaczynałem żużlową karierę i start wymusił na zawodnikach jeszcze w finale IMP stanowił mój powrót większą koncentrację. Gdy drugi na stare śmieci – opowiada Zenon raz nad stadionem przeszła ulewa, Plech, który miał na koncie dwa ty- nawierzchnia zamieniła się w grzę- tuły indywidualnego mistrza kraju, zawisko. Sędzia Cheładze dwukrot- Bernard Jąder ma swoją pamiątkową tablicę wygrywając w 1972 i 1974 roku, ale w leszczyńskiej Alei Gwiazd Żużla nie przerywał zawody. Długie prze- wtedy jeszcze był zawodnikiem go- rwy nie pomagały zawodnikom. fot. Archiwum Bernarda Jądera rzowskiej Stali. „Beniu” zaczął pechowo.

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 15 Nr 4/2019 BYŁ TAKI FINAŁ

datkowy bieg. Trzecie miejsce wywalczył Słaboń, zdo- bywając 12 punktów. Jąder miał 11 oczek. To, co nie udało się Jąderowi w 1979, powetował z nawiązką rok później. Gospodarzem finału IMP była Unia Leszno. Jąder na Stadionie im. A. Smoczyka zdo- był mistrzostwo w cuglach. – Gdyby nie deszczowa pogoda w Gorzowie i przede wszystkim pechowy defekt motocykla, to kto wie. Może byłbym autorem medalowego hat-tricka –

Żużlowy klan rodziny Jąderów (od lewej): Maciej (syn Bernarda), Bernard Jader i jego starszy brat Zbigniew Jąder

fot. Archiwum Bernarda Jądera

W pierwszym starcie przywiózł do mety 1 punkt. – Miałem defekt motocykla – żałuje do dzisiaj obrońca mi- strzowskiego tytułu z 1978 roku. Upadek zaliczył faworyt go- spodarzy Proch. Unista dopchał motor i zmieścił się w regulami- nowym czasie. Chwilę później kolejna sensacja – Mieczysław Popularny "Beniu" (w górnym rzędzie trzeci Woźniak pokonał Plecha. Widow- z prawej) zakończył sportową karierę w nia szalała ze szczęścia. 1988 roku, będąc zawodnikiem Unii Tarnów

– Musiałem zadowolić się fot. UniaTarnów.net czwartym miejscem. Podium znaj- dowało się na wyciągnięcie ręki, gdyż zabrakło mi jednego punktu ców okazał się Woźniak. Zawodnik uśmiecha się Jąder, który jest już na emeryturze. Nie- – wspomina żużlowiec "Byków". Stali zdobył 13 punktów. Tyle sa- dawno w Alei Gwiazd Żużla przy Stadionie im. A. Smo- Plech sięgnął po mistrzostwo, mo wywalczył Plech. Który z nich czyka odsłonięto tablicę z nazwiskiem dwukrotnego ale bohaterem gorzowskich kibi- zostanie mistrzem, decydował do- IMP i wielokrotnego medalisty DMP. Robert Duda

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

16 Lipiec 2019 ŻYCIE PRYWATNE Nr 4/2019 Na dobre i na złe Były emocje, gdy startowali, zwyciężali, zdobywali tytuły, ale tak naprawdę dopiero teraz jestem szczęśliwa. Szczęśliwa i spokojna, bo nie muszę się już bać

– Wszystkie są pańskie? – pytam stojąc przed półkami pełnymi wielkich, kryształowych pucharów. – Tak. Jest ich jeszcze więcej, ale naj- ważniejszy jest ten – mówi i wskazuje na bardziej smukły, opleciony biało-  fot. Magazyn Żużel -czerwoną wstążeczką. – To za mistrzo- stwo drużynowe. Kolekcja jest imponująca. Wyżej, nad tymi z kryształu, stoją nieco mniejsze, metalowe. Można powiedzieć, że sto- imy przed historią życia tego niegdyś tak ważnego dla Unii Leszno człowieka. Walecznego, nieodpuszczającego, zdo- bywającego tytuły i medale. Przed hi- storią żużlowca Zdzisława Dobruckiego. domu, ale Człowieka, którego starty wzbudza- w tych upa- ły emocje, dumę, były analizowane, łach słońce omawiane, podawane za wzór. Trenera wręcz pali prowadzącego przez następne lata uko- kwiaty, chaną drużynę. Wreszcie ojca kolejnej dlatego ścię- sławy leszczyńskiego żużla Rafała Do- łam. bruckiego. To była druga Ale jest też druga historia. Historia połowa lat sześć- dziewczyny, koleżanki z pracy, która dziesiątych. Oboje wpadła w oko, w której się zakochał pracowali w zakła- i z którą zaczęło się wspólne życie. dach młynarskich. Na dobre i na złe... Leszczyńskie młyny to było wtedy ważne, duże *** przedsiębiorstwo. Wiado- PIERWSZE POTAŃCÓWKI mo, region rolniczy, a żywność – szczególnie mąka – to pod- – Piękne róże – mówię, gdy siadamy stawa bytu. Państwo Dobruccy, we dwie przy stole. – Byłam laborantką, a on Wacława i Zdzisław – Tak, miło jest popatrzeć. Choć mu- kierowcą. Często przechodził szę powiedzieć, że nie lubię ich ścinać. przez nasze laboratorium. Pa- Wolę, jak kwitną na krzewach przy miętam, że nosił wtedy taki czer- BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 17 Nr 4/2019 ŻYCIE PRYWATNE wony szalik i chyba to zwróciło moją uwagę. *** Zaczęły się rozmowy, uśmiechy, za- PLAN ZOSTAŁ WCIELONY proszenia na zakładowe potańcówki. Dwa lata później Wacława i Zdzisław Przez kolejne lata bezwzględnie pil- wzięli ślub. Był rok 1969. nowała, aby jej warunek został zreali- – Zamieszkaliśmy przy placu Wiosny zowany. Rafał jeździł, i to jeździł coraz Ludów (obecnie Nowy Rynek). Moja lepiej, ale też się uczył. Plan działał. Nie ciocia miała tam dom i wygospodaro- było powodów do zmartwień. wała małe mieszkanie, dzięki czemu – Startował już cztery lata jako mło- mieliśmy własny kąt po ślubie – opo- dzieżowiec. Dobrze mu szło, nie było wiada. żadnych wypadków i to mnie uśpiło, Zanim się poznali, nie interesowała strach się wycofał. Do czasu – opowia- się żużlem. Nigdy nie była na żadnym da Wacława Dobrucka. – Tego dnia, meczu, nie znała tych ludzi, tego sportu gdy syn miał pierwszy wypadek, byłam i przede wszystkim nie zdawała sobie na wycieczce. Wróciliśmy późno, za- sprawy, co ją czeka. dzwoniłam do męża, aby po mnie przy- – Los tak pokierował... Dopiero z cza- jechał. W słuchawce usłyszałam tylko sem oczy mi się coraz bardziej otwiera- takie: dobrze, dobrze, ale wiesz... stało ły, coraz bardziej serce ściskał strach. się coś. Przeleciał po mnie taki prąd, A gdy do męża dołączył syn, to już wszystko się we mnie ścisnęło. Strach w ogóle – macha ręką i milknie. wrócił. Bałam się o męża, przeszłam z  Tego pierwszego meczu, na któ- fot. Magazyn Żużel nim niejedno, liczne wypadki, kontu- ry zabrał ją Zdzisław, wtedy jeszcze zje, ale każda matka wie, co to znaczy narzeczony, nie pamięta. Nie umie strach o dziecko. powiedzieć kto z kim jechał. To było Na prowadzeniu Tata i syn, czyli Ten czas powrotu syna do zdrowia zupełnie coś innego, czego nie znała Rafał Dobrucki trener i zawodnik postanowiła dobrze wykorzystać. Ze i, prawdę mówiąc, nie do końca rozu- zdwojoną siłą przystąpiła do realiza- miała. Przyznaje jednak, że ją ten żużel cji planu na inne życie Rafała. Gdzieś, zaciekawił. od kogoś – już nie pamięta, gdzie i – Zaczęłam pytać, poznawać za- od kogo – dowiedziała się, że w Stu- sady i coraz bardziej mnie to wciąga- dium Nauczycielskim przy placu Ko- ło – wspomina Wacława Dobrucka. ściuszki można zdawać na kierunek – Szybko jednak zdałam sobie sprawę, nauczycielski o specjalności wycho- że to jest niebezpieczne. Widziałam, jak wanie fizycznego bez konieczności się wywracają, koziołkują, jak przyjeż- zdawania egzaminów sprawnościo- dża karetka i ich zabiera. Ale cóż, byłam wych. Taka możliwość przysługiwała już żoną żużlowca. czynnym zawodnikom legitymują- Zdzisław Dobrucki miał w swojej ka- cym się osiągnięciami sportowymi, rierze szereg poważnych kontuzji, ale a Rafał takie posiadał. Wszystko za- ominęły go te naprawdę ciężkie wypad- łatwiła, od A do Z, on musiał tylko ki na granicy trwałego kalectwa, śmierci. chcieć. Jeszcze nie w pełni sprawny Inaczej było z synem. fizycznie, ale dobrze zmotywowany – Wiele się wtedy o tym pisało, i przygotowany zgłosił się, zdał i się wszyscy znają tę historię. Rafał garnął dostał. się do żużla od najmłodszych lat. Na – Był drugi na liście przyjętych. Pierw- początku nie wiedziałam, że on pró- sza była dziewczyna po szkole o profilu buje jeździć, jednak, gdy już tak serio sportowym w Puszczykowie – dodaje miał wstąpić do szkółki, potrzebna była Wacława Dobrucka. zgoda rodziców. Mąż, wiadomo, podpi- Kilka lat później ta dziewczyna, Mag- sał od ręki, ja postawiłam warunek: syn da, zostanie żoną Rafała Dobruckiego i musi się uczyć, musi zdobyć konkretny wspólnie z jego mamą oraz siostrą Sa- zawód, musi mieć w życiu coś więcej, biną będą walczyć o jego życie i powrót nie tylko żużel. fot. Magazyn Żużel do zdrowia. BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

18 Lipiec 2019 ŻYCIE PRYWATNE Nr 4/2019

Miał trzy razy złamany kręgo- słup. Trzy razy był strach o to, czy przeżyje, a jeśli przeżyje, czy bę- Zdzisław Dobrucki (z prawej) towarzyszył synowi przy dzie chodził, czy będzie na tyle jego największych sukcesach sprawny, aby mógł samodzielnie funkcjonować. – Nie próbowała go pani od- wieść? – pytam. – Przecież po ludzku trudno to zrozumieć, aby tak się narażać na ból, cierpienie, niepewność. – Nie, nie próbowałam – odpo- wiada. – Wie pani, to trudno wy- tłumaczyć, ale oni mają coś takie- go w sobie, co trudno nazwać. To jest jakaś siła, determinacja, która ich pcha do tych motocykli, do ści- gania, do rywalizacji. To jest dla nich najważniejsze. Jak z czymś ta- kim walczyć? Jak tłumaczyć? Moż- na tylko być przy nich, wspierać i starać się zmieniać to życie na ile się da. fot. Magazyn Żużel

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 19 Nr 4/2019 ŻYCIE PRYWATNE

w Poznaniu i egzaminu magisterskiego. *** Zawsze mógł na nią liczyć. Zawsze była ZGRANY RODZINNY TEAM zorganizowana, gotowa, by pomagać, byle się tylko uczył. Byle miał coś poza żużlem. I zmieniała. Przez cały czas. Wszystko Kiedy to się skończyło? Kiedy przestała w domu kręciło się wokół Rafała, jego się bać? kariery sportowej, ale też nauki. Aby to – Za drugim razem, gdy miał złamany krę- pogodzić, oni byli jego zapleczem. Senior gosłup, powiedziałam do niego: Rafałek, to Dobrucki stał się osobistym mechanikiem chyba teraz już z tym skończysz? Pamiętam, syna i jeździł z nim na każde zawody w kra- zapadła cisza, nie odpowiedział mi zaraz. ju i poza jego granice. Dopiero po chwili powiedział: No, zoba- – Przez dziewięć lat co tydzień jeździli- czymy, zobaczymy. Zdenerwowałam się śmy do Danii i Szwecji. Robiliśmy tysiące na niego i już takim bardziej podniesionym

kilometrów – wspomina Zdzisław Do- fot. Magazyn Żużel głosem mówię: Co ty robisz sobie i rodzinie? brucki. – Syn dużo startował, miał do tego Wtedy mi odpowiedział: Jak mi się jeszcze talent i miał osiągnięcia. raz coś stanie, to przestanę startować. W tym czasie ona pilnowała, aby gdy Kontuzja kręgosłupa I był jeszcze ten jeden raz. Zawody, wy- tylko będzie w domu, miał wszystko czego przyśpieszyła decyzję padek, po raz trzeci złamany kręgosłup. Pożegnalny turniej Rafała Dobruckiego o zakończeniu kariery będzie potrzebował do nauki. Kupowała z żużlowym torem odbył się w Zielonej Znowu szpitale, operacje, rehabilitacja, wal- kasety z lekturami, potrzebne książki, za- Górze ka o powrót do zdrowia. I nadal myśl, że mo- łatwiała formalności. Tak przeprowadzi- że jednak, może jeszcze raz, może wrócę na ła Rafała przez liceum, maturę, Studium tor. Tym razem postanowiła nie odpuścić. Nauczycielskie aż do studiów na AWF-ie – Umowa jest umowa, pamiętasz? fot. Magazyn Żużel

REKLAMA

LESZNO Biuro: ul. Kąkolewska 13a/1, 64-100 Leszno tel./fax. 65 526 21 92 tel. kom. 509 330 515, 505 017 320 e-mail: [email protected] e-mail: [email protected]

POZNAŃŃWINOGRADY

tel. kom. 510 397 637 [email protected]

POZNAŃŃNOWE MIASTO

tel. kom. 503 312 592 zofi[email protected] UBEZPIECZENIA NA KAŻDĄ KIESZEŃ! ubezpieczenia.tuliszka.eu BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

20 Lipiec 2019 ŻYCIE PRYWATNE Nr 4/2019

– przypomniałam naszą rozmowę. Przez lata była przede wszystkim żo- Posłuchał. ną, matką, organizatorką domu i życia żużlowców. Do tego była jeszcze praca *** zawodowa, z krótką przerwą na odcho- ODETCHNĘŁA Z ULGĄ wanie dzieci oraz kilka lat pomocy przy opiece nad wnukami. Teraz jest inaczej. – Można powiedzieć, że to był początek – Odkąd przeszłam na emeryturę, naszego nowego życia. Żużel nadal jest w to zaczęłam żyć także dla siebie, nie naszym domu. Do męża ciągle przycho- tylko dla nich. Takie nowe możliwości dzą koledzy, ciągle rozmawiają o żużlu, o stworzył mi przede wszystkim Uni- tym, jak kto pojechał, kto się do tego na- wersytet Trzeciego Wieku – podkreśla daje, a kto nie. Syn, jako trener polskiej Wacława Dobrucka. – Do tego książki. kadry juniorów, także nadal jest związany Zawsze lubiłam czytać, ale teraz mam z żużlem, a ja sama też chętnie czytam, na to więcej czasu. Głównie korzystam oglądam relacje z meczów. Tak już będzie. z Miejskiej Biblioteki Publicznej, gdzie Ale najważniejsze, że już nie muszę się należę także do Dyskusyjnego Klubu bać. Jestem także spokojna o wnuków. Książki. Chętnie chodzę na spotkania, Starsi, synowie córki, poszli inną drogą. koncerty. Robię to, na co mam ochotę. Jest jeszcze najmłodszy, syn Rafała. Teore- Zakończył sportową karierę, ale pozostał Jestem szczęśliwa i niech tak zostanie, a tycznie może jeszcze zacząć trenować, ale przy żużlu. Spełnia się w roli trenera kadry żużel, choć nadal mnie interesuje, niech narodowej juniorów i jako telewizyjny nie przejawia takich zainteresowań. Mam ekspert w stacji Eleven Sports będzie tylko powodem do emocji z do- nadzieję, że zostanie mi to odpuszczone, brego startu tych, którym kibicuję. abym znowu zaczęła się bać. fot. Magazyn Żużel Karolina Sternal

Australijczycy z potencjałem, ale muszą trenować

Pytają mnie kibice, pytają który przynosi efekty. Zobaczy- względny i chłopak musi uzbro- znajomi i przyjaciele o młodych my, jak się rozwinie, gdy bliżej ić się w cierpliwość. Spośród Australijczyków, których mamy pozna specyfikę polskich torów. wymienionych zawodników w Rawiczu. Mogę powiedzieć, Czas działa na jego korzyść, bo najdłużej jest u nas „Jaimo”, któ- że to fajne chłopaki - chętni do Gilmore jest młody – ma 19 lat. ry doczekał debiutu w ekstrali- pracy, utalentowani i z poten- Trzeba dodać, że Australijczycy dze. Bardzo dobrze pojechał w cjałem. Muszą jeszcze sporo wcześnie zaczynają przygodę z Lublinie, pokazując, że potrafi i pracować, uczyć się i powoli motocyklami i gdy osiągną 18-19 drzemie w nim spory potencjał. wdrażać nowe doświadczenia. wiosen, mają na liczniku trochę Posiadamy zdolną młodzież, bo Australijczycy skorzystali, że w okrążeń. Startują na silnikach o oprócz Australijczyków - Bena Lesznie i Rawiczu mocno sta- małej pojemności i biorą udział Ernsta i Pawła Nagibina, mamy wiamy na młodzież, na jej szko- w regularnych zawodach. W swoich wychowanków, którzy lenie i pracę długofalową. Za- Lesznie już też uczymy jeździć regularnie ścigają się w II lidze owocowały kontakty z Leighem nastolatków. Chłopców, którzy i Drużynowych Mistrzostwach Adamsem, który zna chłopaków mogą brać udział w miniżużlu. Polski juniorów. Młodsza grupa, i stara się im pomagać. Liam May, Keynan Rew i czyli Damian Ratajczak, Hubert Jako ostatni dołączył do nas Jaimon Lidsey trafili do Polski Jabłoński, Antoni Mencel, biorą Matthew Gilmore i już w pierw- – podobnie jak Gilmore, żeby udział w rywalizacji na moto- szych startach pokazał się z uczyć się i zdobywać doświad- cyklach 250 ccm w Pucharze bardzo dobrej strony. Matthew czenie. Szkoda, że Rew złapał Ekstraligi. Ja się cieszę, że młodzi prezentuje ciekawą technikę kontuzję. Tym bardziej że sezon garną się do żużla i łatwo się nie jazdy. Preferuje ofensywny styl, w pełni, ale żużel bywa bez- poddają. Roman Jankowski BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 21 Nr 4/2019 Z WIZYTĄ W BYDGOSZCZY Polonia wstaje z kolan To jeden z najbardziej utytułowanych klubów w historii polskiego żużla. Zdobył 26 medali drużynowych mistrzostw kraju, w tym siedem tytułów mistrzowskich. Największe sukcesy odnosił na przełomie XX i XXI wieku, ale w ostatnich latach znalazł się na ostrym wirażu.

omasz Gollob wraz ze swo- im bratem Jackiem, Ry- *** szard Dołomisiewicz oraz ODEJŚCIE GOLLOBÓW niestety nieżyjący już Bo- POCZĄTKIEM KOŃCA? Tlesław Proch, Henryk Glücklich czy Mieczysław Połukard. To ikony Po sezonie 2003 doskonale oraz symbole Polonii . działająca bydgoska maszyna za- W latach 90. ubiegłego wieku była częła się psuć. Atmosfera w klu- ona prawdziwą potęgą. Niestety - bie wyraźnie odbiegała od tej z lat dla kibiców z miasta nad Brdą, ale 90. Zimą miało miejsce niewy- także dla fanów speedwaya w ca- obrażalne dla kibiców z Bydgosz- łym kraju klub znalazł się w poważ- czy zdarzenie. Tomasz i Jacek Gol- nych tarapatach finansowych, lobowie zmienili barwy klubowe. które niemal doprowadziły do znik- Wydawało się, że to początek nięcia Bydgoszczy z żużlowej mapy końca Polonii. Nic takiego nie Polski. miało jednak miejsca. Osłabiony klub obronił się przed spadkiem, *** a w 2005 i 2006 roku zdobył ZŁOTE LATA POLONII BYDGOSZCZ odpowiednio srebrny i brązowy medal DMP. I nagle w 2007 roku po raz pierw- Polonia Bydgoszcz, która do tej szy złoty medal DMP zdobyła pory była najdłużej nieprzerwanie w 1955 roku. Na kolejne kibice cze- jeżdżącą drużyną w najwyższej kali do 1971 oraz 1992 roku. Trze- klasie rozgrywek, spadła do niż- cie złoto było zapowiedzią najwięk- szej ligi. To był prawdziwy cios. szych w historii bydgoskiego żużla Co prawda szybko wróciła do eli- sukcesów. W latach 90. z gryfem ty, ale nie walczyła już o medale, na plastronie jeździli zawodnicy, lecz o utrzymanie. którzy przyciągali na krajowe sta- diony komplety kibiców. Największe *** zainteresowanie wzbudzał oczywi- RÓWNIA POCHYŁA ście uwielbiany w Bydgoszczy i wy- wołujący skrajne emocje w innych fot. Magazyn Żużel W trudnym dla bydgoskiego ośrodkach Tomasz Gollob. Obok żużla okresie dochodziło do du- niego barw Polonii bronili w tym Jerzy Kanclerz, dodając: żej rotacji na stanowisku prezesa czasie m.in: Jacek Gollob, Piotr Pro- Kamil Brzozowski, – Jeśli pojawiła się potrzeba za- klubu. Najpierw funkcję tę spra- tasiewicz oraz znani stranieri, tj. najskuteczniejszy kontraktowania jakiegoś zawodnika wował Jarosław Wojciechowski, zawodnik "Gryfów" , , w tym sezonie. z wysokiej półki, pieniądze nie grały roli. a następnie mający stopień gene- czy . Zawsze znalazł się ktoś, kto ich sponso- rała Marian Dering. – To były złote czasy, ale zupełnie rował. Niestety, dzisiaj powrót do tam- – Sam pracowałem w wojsku i li- inne niż obecnie, prawdziwe eldora- tej rzeczywistości jest niemożliwy. czyłem, że korzystając ze swojego do – mówi prezes Polonii Bydgoszcz doświadczenia ówczesny prezes BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

22 Lipiec 2019 Z WIZYTĄ W BYDGOSZCZY Nr 4/2019

fot. Magazyn Żużel

Polonia Bydgoszcz wczoraj i dzisiaj. W przeszłości (zdjecie z lewej) m. in. z poukłada klub, wszystko uporząd- złożył rezygnację. Jego braćmi Gollobami, Zdzisławem Ruteckim, Ryszardem Dołomisiewiczem, Wal- kuje. Szybko jednak zobaczyłem, następcą został w ogó- demarem Cieślewiczem, Jackiem Woźniakiem i Peterem Karlssonem. W tym sezonie barw Zooleszcz Polonii bronią m. in.: Kamil Brzozowski, Ricky Wells, że w Polonii dzieje się coś złego le niezwiązany z żużlem Josh Grajczonek, Dimitri Berge, Valentin Grobauer, Rene Bach i Matic Ivacić. – wspomina Jerzy Kanclerz. i Bydgoszczą Jarosław O ile sportowo Polonia radzi- Deresiński. Mimo za- ła sobie nieźle, wystarczy wspo- kontraktowania Grega Hancocka nie. Zaczęły się cięcia finansowe mnieć efektowne 14-punktowe i obiecującego początku sezonu, i renegocjacje kontraktów. Poja- zwycięstwo nad ówczesnym mi- szybko okazało się, że klub nie wiło się niebezpieczeństwo ban- strzem Polski Falubazem Zielona będzie walczył o najwyższe cele, kructwa, a scenariusz, w którym Góra, to jednak inne elementy lecz o utrzymanie. Ostatecznie Bydgoszcz pozostanie bez żużla, - organizacyjne, ale również fi- Polonia po raz trzeci w ciągu kilku Bydgoszcz stał się realny jak nigdy wcześniej. nansowe, a głównie rosnące zo- lat spadła do I ligi. Jakby tego by- pierwszy tytuł drużynowego bowiązania wobec zawodników ło mało, wzrósł również jej dług. mistrza Polski *** - mocno szwankowały. W efek- Wokół zasłużonego klubu z Byd- świętowała w 1955 PRZEDE WSZYSTKIM cie w 2012 roku Marian Dering goszczy wybuchło duże zamiesza- roku. Ligę wygrała SPŁACIĆ DŁUG bydgoska Gwardia, której kontynua- torem tradycji jest W 2015 roku właścicielem Polonia. W mistr- Polonii Bydgoszcz został Wła- zowskim zespole z dysław Gollob, dla którego prio- 1955 roku startowali m. in.: Mieczysław rytetem była spłata ogromnego Połukard, Zbig- zadłużenia. niew Raniszewski, – Wszyscy mówią o czterech- bracia Norbert i Rajmund Świtałow- -pięciu milionach złotych. Należy ie i Jan Malinowski. jednak pamiętać, że była to kwo- Bydgoski klub po ta netto. Brutto zadłużenie wy- raz ostatni sięgnął niosło osiem milionów – przyzna- po mistrzowską koronę w 2002 je Kanclerz. roku. Współautora- Wynik sportowy zszedł więc mi sukcesu byli na drugi plan, choć nie wszyst- m. in.: bracia To- masz i Jacek Gollo- kim kibicom to się podobało. bowie, Mark Loram i W efekcie przez ostatnie lata Piotr Protasiewicz na niszczejący z roku na rok sta- dion przy ulicy Sportowej 2, któ- ry kiedyś był jednym z najnowo- wspiera cześniejszych w Polsce, zaczęło bydgoskich działaczy w walce przychodzić coraz mniej fanów. o powrót do krajowej elity Sporą część z nich zraził do sie- bie właściciel klubu, który w cha- BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 23 Nr 4/2019 Z WIZYTĄ W BYDGOSZCZY

rakterystyczny dla siebie sposób Król zarządzał nim według swojego uznania, nie przejmując się nega- Tomasz tywnymi komentarzami pod jego adresem. Dotyczyły one głów- Gollob nie wyników. Zespół po spadku Średnie biegowe Tomasza Golloba, najskuteczniejszego zawodnika w historii Gwardii i Polonii na bydgoskim torze są imponujące: 1988 – 1,667 pkt 1990 – 2,635 pkt 1991 – 2,588 pkt 1992 – 2,884 pkt 1993 – 2,884 pkt 1994 – 2,644 pkt 1995 – 2,933 pkt 1996 – 2,804 pkt 1997 – 2,855 pkt z ekstraligi najpierw przez cztery 1998 – 2,962 pkt lata startował w I lidze, a w mi- 1999 – 2,692 pkt nionym sezonie zajął przedostat- 2000 – 2,696 pkt 2001 – 2,520 pkt 2002 – 2,583 pkt 2003 – 2,755 pkt

Naj, naj…

Najwięcej punktów dla Polonii w najwyższej klasie rozgrywkowej: Tomasz Gollob – 1401 pkt

Marek Ziarnik – 1041 pkt Prezes Jerzy Kanclerz (z lewej) Henryk Gluecklich – 1033 pkt Jacek Gollob – 1002 pkt Rajmund Świtała – 922 pkt nie miejsce w drugiej, najniższej Najwięcej sezonów w bar- klasie rozgrywek w Polsce. wach Polonii w najwyższej kla- – Widziałem, w jakim kierun- sie rozgrywkowej: ku chce iść Władysław Gollob. 19 – Henryk Gluecklich Ja miałem nieco inne zdanie. 18 – Rajmund Świtała Chciałem, aby w parze ze spła- 16 – Andrzej Koselski caniem długu rósł również po- Norbert Światała ziom sportowy. Wiele razy o tym 15 – Tomasz Gollob dyskutowaliśmy, ale bez zbęd- nych emocji – przyznaje Jerzy ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz prowadzi w Tomasz Gollob, ikona i niedościgniony lider Polonii tabeli II ligi i pewnie kroczy po awans do Kanclerz, który na prośbę „Papy” Bydgoszcz. Indywidualny mistrz świata 2010. NICE I ligi Golloba był jego współpracowni- kiem. fot. Magazyn Żużel BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

24 Lipiec 2019 Z WIZYTĄ W BYDGOSZCZY Nr 4/2019

Trener Ryszard Franczy- *** szyn nie boi się trudnych GOLLOB, BONIEK, FRANCZYSZYN zadań. Z ZOOLeszcz I REMONT STADIONU Polonią chce awansować na zaplecze ekstraligi

– Władysław Gollob regularnie spłacał kolejne transze zadłużenia. Dzięki temu w tym roku ostatnie zaległości zostaną uregulowane – przyznaje Jerzy Kanclerz, któ- ry w styczniu tego roku odkupił udziały Polonii Bydgoszcz i został jej właścicielem oraz prezesem. – Po przejęciu klubu spędziłem w nim niezliczone godziny. Stwier- dziłem, że muszę wiedzieć o nim wszystko, taki już jestem – dodaje. W październiku 2018 roku zor- ganizował on w Bydgoszczy pierw- szy od wielu lat międzynarodowy turniej pt. „Asy dla Golloba”, któ- ry zgromadził na stadionie niemal komplet publiczności i był zarazem przypomnieniem dawnej atmos- fery panującej na tym obiekcie, ale również zapowiedzią nowych, lepszych czasów. I rzeczywiście atmosfera wokół Polonii szybko zaczęła się poprawiać. Duży w tym fot. Magazyn Żużel udział Tomasza Golloba, który zo- Tomasz Gollob w stał dyrektorem sportowym klubu. powinien w godziwych warun- 2010 roku będąc kibiców, że jeśli awansujemy Swoją pomoc zaoferował również kach oglądać mecz. Fani są naj- zawodnikiem Stali do pierwszej czwórki, co wydaje prezes Polskiego Związku Piłki możniejszymi sponsorami, którzy Gorzów sięgnął po się niemal pewne, powalczymy tytuł indywidualne- Nożnej, bydgoszczanin i wielki fan wspomagają klub. Spektakl, jakim go mistrza świata. o awans. Apetyt rośnie w miarę żużla, Zbigniew Boniek. Ponadto jest mecz żużlowy, bez kibica traci Złoty medal odbier- jedzenia – przyznaje prezes Jerzy po raz pierwszy od wielu lat Polo- sens. Wiem, że sami zawodnicy źle ał na wypełnionym Kanclerz, który mocno angażuje po brzegi stadionie nia zyskała tytularnego sponsora. się czują, jeżdżąc przy pustych try- się również w prowadzenie dru- w Bydgoszczy przy W dobre ręce trafiła również byd- bunach – przyznaje Jerzy Kanclerz. głośnym aplauzie żyny podczas spotkań ligowych. goska młodzież. Od początku roku kibiców. – To, co teraz dzieje się w byd- zajmuje się nią Ryszard Franczy- *** goskim żużlu, powinno się wyda- szyn, były żużlowiec i wychowa- DROGA DO ELITY rzyć 10-15 lat temu. Prezydent nek Stali Gorzów. Od października Bydgoszczy Rafał Bruski niejed- ubiegłego roku trwa także długo Po przejęciu klubu Jerzy Kanc- Bydgoska drużyna nokrotnie przyznawał, że chciał, trzy razy w ciągu wyczekiwany remont bydgoskiego lerz zaczął realizować swoją abym został prezesem Polonii pięciu lat opuściła stadionu. Pracę włożoną w odbu- wizję dotyczącą drużyny. Już szeregi ekstraligi. już w 2012 roku. Obawiałem się dowę bydgoskiego żużla dostrze- okres transferowy pokazał, Dwukrotnie banicja jednak, że nie dałbym rady, nie gają kibice. Na pierwszy mecz ligo- że Polonia będzie chciała odbić na jej zapleczu umiałbym przyciągnąć sponso- trwała tylko jeden wy z faworytem II ligi Kolejarzem się od sportowego dna. I rzeczy- rok. Po ostatniej rów. Jednak z perspektywy cza- Opole przyszło niemal pięć tysięcy wiście klub z Bydgoszczy znajdu- degradacji w 2013 su wiem, że poradziłbym sobie widzów, czyli niemal tyle, ile przez je się w czołówce drugoligowej r. Polonia do dzisiaj dużo lepiej niż moi poprzednicy nie potrafi wrócić cały ostatni sezon. tabeli. Wszystko wskazuje na to, do najwyższej i na pewno nie zadłużył klubu – Kibic musi być przekonany, że awansuje do play-off i nie bę- klasy rozgrywek. na taką kwotę – podsumowuje że drużyna walczy o zwycięstwo, dzie tam odgrywał roli statysty. Jerzy Kanclerz. daje z siebie wszystko. Ponadto – Mogę oficjalnie zapewnić Mirosław Lewandowski BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 25 Nr 4/2019 PO DRUGIEJ STRONIE Emocje przy sitku - Komentowanie meczów pozwala spojrzeć na żużel zupełnie z innej strony – twierdzi Mirosław Jabłoński, żużlowiec Startu Gniezno oraz ekspert stacji Canal+.

fot. Magazyn Żużel

fot. Magazyn Żużel

fot. Magazyn Żużel lowcem, regularnie miałem do czy- nienia z mediami. One towarzyszyły sezonie żużlowym, stresem, który niejednego na widok Piotr Świderski w nam praktycznie na co dzień. Tej tre- praktycznie w każ- kamery ogarnia. przeszłości żużlowiec, my więc ani nie było na początku, ani obecnie telewizyjny dy weekend, kibi- – Trema? Nigdy czegoś takiego nie ekspert, który świetnie jej nie ma teraz. Przed wejściem na ce czarnego spor- miałem. Staram się być po prostu na odnalazł się w nowej antenę jest za to swego rodzaju pod- roli. Wtu mogą obejrzeć w telewizji kilka luzie i mówić to, co myślę – zapew- ekscytowanie – dodaje były zawod- spotkań ligowych. Zarówno z PGE nia Tomasz Bajerski, były zawodnik, nik Atlasu Wrocław, ROW Rybnik Ekstraligi, jak i jej zaplecza. Do te- a obecnie trener poznańskiego PSŻ. czy też Unii Tarnów. Jednym z naj- go dochodzą turnieje Grand Prix, bardziej wyluzowanych komentato- Speedway Euro Championship czy *** rów telewizyjnych wśród żużlowców też . Nic też LEKKI STRESIK wydaje się być Mirosław Jabłoński, dziwnego, że zapotrzebowanie na który podczas telewizyjnych relacji komentatorów ekspertów jest spo- W podobnym tonie wypowiada się nie stroni od żartów i dowcipnych re. Zawodnicy - zarówno ci byli, jak Piotr Świderski. – Ja również nie komentarzy. i nadal startujący - świetnie sobie mam problemów ze stresem. Pewnie - Ale to nie znaczy, że lekkiego stre- zresztą w tej roli radzą. Tak jak i ze dlatego, że już wcześniej, będąc żuż- su nie ma. On nadal mi towarzyszy, BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

26 Lipiec 2019 PO DRUGIEJ STRONIE Nr 4/2019

fot. Magazyn Żużel choć cieszę się, że tego nie słychać. większy problem z przypomnieniem Na początku ten stres był na pewno sobie pierwszej transmisji ma Tomasz Tomasz Gollob, *** większy, bo to była dla mnie nowa Krzysztof Cegielski, Bajerski. – Pamiętam tylko, że to by- WIZJA DOBRUCKIEGO sytuacja i swego rodzaju wyzwanie – Tomasz Bajerski, ło w Canal+. Później miałem przygodę zapewnia reprezentant Startu Gnie- Mirosław Jabłońs- z Telewizją Polską, a teraz ponownie Każdy z telewizyjnych ekspertów ki, Piotr Świderski zno. O innym wyzwaniu mówi Rafał tworzą zgrany współpracuję z Canal+ - wylicza szko- zaznacza jednak, że do transmisji Dobrucki. – Ja zaczynałem swoją team żużlowych leniowiec Skorpionów. – Mnie w tę trzeba się odpowiednio przygotować. przygodę z telewizją bardzo daw- ekspertów. W każdy przygodę wciągnął Michał Łopaciński. – Samo komentowanie może nie no temu, to było na początku tego ligowy weekend To on zaproponował, abym pomógł jest trudne, ale wymaga pewnej wie- dzielą się swoimi wieku. Jako zawodnik miałem licz- opiniami na antenie przy relacji. Byłem wtedy świeżo po dzy. Często opowiadamy przecież o ne kontuzje i przez to miałem spo- nSport+ kontuzji i chętnie na to przystałem – niuansach, przedstawiamy sylwetki ro wolnego czasu. Pewnie dlatego mówi Piotr Świderski, który teraz tego nieco mniej znanych zawodników – zapraszano mnie do komentowania. kroku na pewno nie żałuje. mówi Rafał Dobrucki. To były zupełnie inne czasy. Kamery - Nadal chciałbym być czynnym żuż- – Podczas tej pracy zawsze przyda- telewizyjne na żużlowych stadionach lowcem, ale ciężka kontuzja sprawiła, ją się różnego rodzaju notatki czy też nie były tak częstym widokiem, jak że jest to niemożliwe. A komentowa- statystyki – dodaje Tomasz Bajerski. obecnie. To wszystko dopiero racz- „Żużlowe mecze nie spotkań pozwala mi cały czas być – Komentowanie na pewno nie jest kowało. Startowała wówczas Wizja ligowe w naszym przy tym sporcie. Sporcie, który nadal łatwym zajęciem, ale zapewniam, Sport, pierwsza polska stacja sporto- kraju transmitują: kocham i z którym jestem związany że uprawianie żużla jest znacznie nSport+, Polsat wa. I to w niej miałem swój debiut – praktycznie od dziesiątego roku ży- trudniejsze – śmieje się Mirosław Sport i Eleven przypomina obecny trener młodzie- Sports. nSport+ cia. Praca przed mikrofonem pozwala Jabłoński, który cały czas łączy obie żowej reprezentacji Polski. posiada prawa mi też sprzedać to, czego się o żużlu profesje. Na co dzień jest przecież do pokazywa- w tym czasie nauczyłem. A jest tego czołowym zawodnikiem I-ligowego nia Speedway *** Grand Prix. Mecze sporo – dodaje. Startu. WIZJA DOBRUCKIEGO międzypańst- Na ten aspekt zwraca uwagę rów- Komentowanie, jak sama nazwa wowe prezentuje nież Rafał Dobrucki. – Mam wrażenie, wskazuje, jest związane z wygłasza- na swojej antenie A w jakich okolicznościach i kiedy do Telewizja Polska, że kibice lubią, kiedy słyszą o różne- niem swoich opinii. A te czasami by- telewizji trafili inni? - Ja zaczynałem natomiast inter- go rodzaju zakulisowych smaczkach. wają krytyczne w stosunku do byłych chyba w 2013 roku. Do studia zapro- netowa telewizja A kto im najlepiej o nich opowie, je- lub obecnych kolegów z toru. Submar relacjonuje sił mnie wtedy Gabriel Waliszko. To śli nie ktoś, kto od wielu lat siedzi w – Ja nie mam z tym żadnego pro- eliminacje krajowe było dla mnie coś zupełnie nowego, i międzynarodowe tym interesie. Ktoś, kto wie, jak żużel blemu. Mówię to, co widzę i tyle – pozwalało inaczej spojrzeć na żużel. A oraz wybrane za- smakuje i jak pachnie – uważa były wi- zapewnia Tomasz Bajerski. – Nikt z że radziłem sobie nieźle, to zostałem – wody towarzyskie” cemistrz świata juniorów i wielokrotny kolegów nigdy nie miał do mnie pre- wspomina Mirosław Jabłoński. Jeszcze medalista mistrzostw kraju. tensji za komentarze wygłaszane na BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 27 Nr 4/2019 PO DRUGIEJ STRONIE antenie. Żużlowcy muszą się zresztą Jabłoński, który na antenie często nauczyć żyć z krytyką. Nie muszą się pojawia się w duecie z Tomaszem z nią zgadzać, ale powinni ją akcepto- Dryłą. wać. Ważne jest, aby ta krytyka by- Obaj panowie potrafią zrobić ła konstruktywna, a nie taka, z jaką przed mikrofonem niezły show i mamy do czynienia w internecie. Nie sprawiają wrażenie dobrych ko- ukrywam, że poziom różnego rodza- legów. – Bo tak jest. Tak na wylot ju komentarzy w sieci wzbudza moje poznaliśmy się będąc przez dwa ty- przerażenie. To ogromny problem, który powinno się jak najszybciej roz- wiązać – uważa Piotr Świderski.

*** fot. Magazyn Żużel „TO BYŁO NIEPOTRZEBNE” - Czasami słyszę od innych zawod- ników teksty typu „po co to mówi- łeś” albo „to było niepotrzebne”. Nie Mirosław Jabłoński w stanowi to jednak dla mnie większe- podwójnej roli - prze- pytywanego zawod- go problemu. Potrafię na ten temat nika oraz żużlowego rozmawiać i bronić swojego punktu eksperta widzenia. Jeśli wyjdzie na to, że się pomyliłem, to zawsze przyznam się do błędu – przekonuje Mirosław fot. Magazyn Żużel

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

28 Lipiec 2019 PO DRUGIEJ STRONIE Nr 4/2019 godnie w Australii i jeżdżąc tam na motocyklach. To wtedy okazało się, że nadajemy na podobnych falach i mamy podobne poczucie humoru. I czasami wykorzystujemy to na an- tenie. Mam nadzieję, że z dobrymi efektami – dodaje zawodnik. Żużlowi eksperci nie mają jednak przypisanych do siebie kolegów po fachu. O tym, z kim pracują, decy- dują wydawcy programów. To oni też wskazują, kto zasiada w studiu, a kto komentuje same zawody. Jak wszyscy podkreślają, jedno i drugie zajęcie jest równie ciekawe. – Komentowanie ma jednak jeden plus. Nie jest się wtedy na wizji, co ozna- cza, że nie trzeba wozić ze sobą na mecz marynarek – śmieje się Tomasz Bajer- ski. Śmiechu podczas transmisji bywa zresztą sporo, bo też każdemu komen- tatorowi, nawet takiemu z wieloletnim fot. Magazyn Żużel doświadczeniem, zdarzają się wpadki. – Jakiejś poważniejszej sobie nie to czasami coś się palnie – dodaje prześladowało słowo „łańcuszek”. przypominam. Najczęściej po prostu Mirosław Jabłoński. – Czy miałem Nie jest ono może najtrudniejsze, ale zdarza się pomylić nazwisko zawodni- na antenie poważną wpadkę? La- wówczas nie mogłem go poprawnie ka jadącego w danym wyścigu – mówi psusy językowe zdarzają się czę- wymówić. Zacinałem się, męczyłem szkoleniowiec PSŻ Poznań. sto, ale tak poza tym to chyba nie. i do dzisiaj, jak mówię na antenie, że na przykład zawodnikowi spadł łańcuszek, to mam w pamięci tamtą transmisję – przypomina zawodnik. Wszyscy żużlowi eksperci podkre- ślają, że praca przed telewizyjnymi kamerami sprawia im sporo przyjem- ności i pozwala widzieć żużel z nieco innej strony. Chętnie zatem przyj- mują zaproszenia ze stacji Canal+ czy też Eleven Sports. O ile oczywi- ście pozwala na to czas, bo dla nich praca przed mikrofonem nie jest przecież podstawowym zajęciem. Każdy z nich kocha jednak żużel, po- święcił mu wiele lat ze swojego życia i teraz chętnie dzieli się z kibicami zdobytym na torze doświadczeniem.

fot. Magazyn Żużel No bo kto lepiej skomentuje trud- ną sytuację na torze niż zawodnik, Gdyby coś takiego się wydarzyło, który setki razy w podobnej sytuacji *** to na pewno bym o tym pamiętał uczestniczył? Kto lepiej wyjaśni, dla- ŁAŃCUSZEK SIĘ ZACIĄŁ – zapewnia Rafał Dobrucki. czego w danym wyścigu ktoś poje- Jedną, nietypową sytuację chał lepiej lub gorzej? Kto wreszcie - Ja też jednej konkretnej swojej wspomina za to z uśmiechem lepiej zna radość ze zwycięstwa lub wpadki nie pamiętam. To jednak Piotr Świderski. gorycz porażki? Tomasz Sikorski normalne, że jak się dużo mówi, – Mnie podczas jednego z meczów BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 29 Nr 4/2019 PRZEŚWIETLENIE Jaki ojciec, taki syn

Niesamowitym sportowym chwilom często towarzyszy tworzenie nowych, umownych jednostek czasu. Fani piłki ręcznej doskonale wiedzą, że „jedna Wenta” to 15 sekund, a sympatycy łyżwiarstwa szybkiego pamiętają, że „jedna Bródka” to zaledwie 0,003 sekundy. Kibice brytyjskiego żużla również powinni stworzyć swoją jednostkę czasu, która będzie wynosiła aż 18 lat. Tyle bowiem wynosi „jeden Louis”.

John

Chris

edną z pierwszych kart w hi- fot. 3x Archiwum storii słynnej żużlowej rodziny zapisano na jeszcze słynniej- kiem startów w lokalnej drużynie szym niż ona sama stadionie. Tata i syn *** „Wiedźm”. Zmiana dyscypliny, cze- JWembley od lat nazywane jest „świą- BEZ ODPOWIEDNICH BUTÓW go zawodnik nie ukrywał we wspo- tynią brytyjskiego futbolu”, to jednak minanej rozmowie, warunkowana znaczące miejsce również dla czar- John Louis żużlową karierę roz- była również szansą na wyższe nego sportu. Na „Starym Wembley” począł późno. W latach 60. z do- zarobki. W swojej autobiografii aż 24-krotnie walczono o miano Nazwisko Louis w brym skutkiem ścigał się w zawo- po latach żużlowiec napisze rów- brytyjskim i świa- najlepszego zawodnika na świecie. towym speedwayu dach motocrossowych. Pasję łączył nież, że na początku nie do koń- Stutysięczna publiczność w 1975 funkcjonuje z z pracą w sklepie u Dave’a Bickersa ca rozumiał, na czym polega ten roku miała powody do świętowania. sukcesami już pół w Ipswich. To właśnie pracodaw- sport, a na pierwszy trening nie za- wieku W biegu dodatkowym John Louis po- ca namówił go do spróbowania sił łożył nawet odpowiednich butów. konał legendarnego Ivana Maugera na torze żużlowym. Dzięki wcze- Choć jego kariera zaczęła się i sięgnął po brązowy medal. Podobną śniejszym doświadczeniom Lo- późno, to szybko zaczęła obfito- historię 18 lat później, już w Niem- uisowi udało się czynić szybkie wać w spore sukcesy. Louis już czech, napisał jego syn – Chris. postępy, co zaowocowało począt- dwa lata po rozpoczęciu startów BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

30 Lipiec 2019 PRZEŚWIETLENIE Nr 4/2019 w klubie z Ipswich zakwalifikował łego już męża Johna Louisa. Przez się do finału Indywidualnych Mi- lata współpracowała z najlepszymi strzostw Świata, w którym star- zawodnikami na świecie oraz pisa- tował jeszcze trzykrotnie. O tym ła dla takich gazet, jak „Tygodnik okresie swojej kariery opowiadał Żużlowy” czy „Tempo”. W Wielkiej w rozmowie z Mikem Baconem Brytanii zajmowała się również dla portalu ipswichstar.co.uk. współpracą z policją oraz tłumacze- Wspominał, że mimo tego iż nie niami sądowymi. To właśnie na są- udało mu się zostać mistrzem dowych korytarzach, jak wspomi- świata, bawił się jazdą i czerpał nała, powstała jej książka „Ślady niesamowitą przyjemność ze star- hamowania”. Choć nazwa mogłaby tów. Z największym rozrzewnie- na to wskazywać, nie dotyczy ona niem wspominał oczywiście fi- żużla. Gdy w 2005 roku kobieta nał na Wembley oraz rywalizację rozstała się z Johnem Louisem, na- z najlepszymi żużlowcami globu dal pozostawała blisko tego sportu, w tamtym okresie, wśród których uznała jednak, że mimo iż posiada wyróżniał Ole Olsena oraz Ivana materiały na książkę o żużlu, nie Maugera. Lata sukcesów Johna Lo- fot. Magazyn Żużel napisze takiej. W kolejnych latach uisa to także lata wielkich sukce- podjęła również decyzję, że nie bę- sów reprezentacji Anglii. Zawod- wielbicielek niemal po każdym me- dzie wypowiadać się na ten temat. nik po raz pierwszy zadebiutował Syn poszedł w ślady czu miała prać jego skórzany kom- Nam również podziękowała za pa- w niej w 1972 roku. Wraz z kolega- taty binezon. Z czasem zaczęła również mięć o niej, jednak nie zgodziła się mi od razu sięgając po złoty medal dołączać do niego swoje polaroidy na udzielenie wywiadu. Drużynowych Mistrzostw Świata w stroju zawodnika. Bliska znajoma Tomasza Golloba (Anglicy rywalizowali wtedy razem Louis dzięki swoim umiejętno- w 2016 roku powiedziała, że w swo- z Nowozelandczykami jako Wspól- John Louis (siedzi ściom i wielkiej waleczności otrzy- im życiu przeprowadziła się praw- nota Narodów). na motocyklu) przez mał przydomek „Tygrys”, który dopodobnie aż 14 razy. Ostatecz- ponad dekadę był filarem reprezentacji nawiązywał do jego niezwykle nie po latach zdecydowała się *** Wielkiej Brytanii barwnego stroju. John Louis przez na zamieszkanie w Zwięczycy. Zre- TYGRYS NA POLAROIDZIE dziesięć lat startował w klubie z Ip- zygnowała również ze współpracy swich. Po za- z sądami. Tłumaczyła, że po dojściu Najlepszy sezon kończeniu star- do władzy w Wielkiej Brytanii kon- w karierze Louis odje- tów do drużyny serwatystów zarobki spadły, a ona chał dopiero jako 34-la- powrócił rów- miała już dość zabójstw, gwałtów tek. Jak mówił Łukaszo- nież w innej czy identyfikacji zwłok. wi Malace, w 1975 roku roli. Do lute- nie tylko stanął na po- go 2019 roku *** dium na Wembley, ale pełnił funkcję W ŚLADY OJCA również z reprezen- jej promotora, tacją Anglii sięgnął w czym przez żużlową przygodę po złoto w drużynowej lata pomagała rozpoczął zdecydowanie wcześniej rywalizacji. Również mu żona Mag- niż ojciec. Bowiem już jako 19-la- jego klub Ipswich Wit- fot. Magazyn Żużel dalena Zimny- tek dołączył do drużyny z Ipswich, ches wywalczył po raz -Louis. w której spędził łącznie 20 sezo- pierwszy w historii złoty medal. nów, co uczyniło go legendą rów- Louis w drużynie „Wiedźm” napisał *** ną własnemu ojcu. Chłopak, który niemal 50-letnią historię. To wła- 14 PRZEPROWADZEK karierę rozpoczął od startów w dru- śnie z nim w składzie klub nie tyl- John Louis przez żynie z Hackney, szybko objawił ko awansował do najwyższej klasy ponad dekadę był Magdalena Zimny-Louis niegdyś wielki talent. Najpierw w 1989 ro- filarem reprezen- brytyjskich rozgrywek, ale stał się nazywana była pierwszą damą ku sięgnął po srebro, a rok później tacji Anglii w nich jedną z najlepszych ekip. światowego speedwaya. Kobieta, został Indywidualnym Mistrzem Żużlowiec, jak wspomina w swojej jak wspominała w rozmowie z Ali- Świata Juniorów. Dwa medale oraz autobiografii, cieszył się ogromną ną Bosak w 2011 roku, do żużla tytuł wywalczony we Lwowie, jesz- sympatią fanów. Jedna z oddanych trafiła przypadkowo za sprawą by- cze na terenie ZSRR, plasują go BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 31 Nr 4/2019 PRZEŚWIETLENIE „Życie na żużlu” Cztery lata temu powstała książka, w któ- rej John Louis opisał swoją żużlową karie- rę. W autobiografii opisał swoje początki przygody z czarnym sportem. Rozpoczęła się ona na początku lat 60. Był zawodni- kiem numer jeden w Ipswich i reprezen- tacji Anglii, chociaż w drużynie narodowej miał godnych konkurentów, pretendentów do noszenia plastronu „number one”. Zanany jako „Tygrys” stanął na podium IMŚ. Na Wembley jego sukces oklaskiwało 90 tysięcy kibiców. Louis oprócz sukcesów opisał swoje niepowodzenia i nawiązał do trudnych sytuacji. Jedna z nich dotyczy menadżer John Louis, Tomasz rozstania z macierzystym klubem. Z Ip- Gollob (na motocyklu) i Chris Louis wygrali druży- swich odchodził w kontrowersyjnych oko- nowe mistrzostwa Anglii. licznościach. „Gorzkiej zdradzie” poświęcił sporo miejsca i odsłonił kulisy z 1981 roku. John Louis wrócił na Foxhall, ale już na czwartym miejscu w historii ju- gorza Malinowskiego. Podczas me- po zakończeniu sportowej kariery. Jak się niorskiego championatu. Na rozwój czu w Opolu, po jednym ze startów, okazało, nie zerwał z czarnym sportem. historii Chrisa Louisa niewątpliwy Polak znalazł się przed Louisem. Poświęcił się pracy menedżera i promoto- wpływ miały wydarzenia toczące „John Louis zaczynał Brytyjczyk miał zdjąć dłoń z kie- ra. Prowadził drużyny Hackney i Ipswich. się na świecie. Gdy rozpadło się karierę w Ipswich. rownicy i bezpardonowo pokazać Drużynę Wiedź W drużynie „Wiedźm” zbudował silny ZSRR, a w Polsce do- reprezentował przez koledze z drużyny, że ma się odsu- skład. Ipswich pod rządami „Tygry- konała się zmiana 10 lat. Następnie nąć i zrobić mu miejsce. sa” zaliczyło złotą serię w lidze. ustroju, do naszej przeniósł się do Louis na polskich torach nigdy Halifax, by w połowie Liderami zespołu byli: Tony Ric- ligi zaczęli trafiać nie stał się dominatorem. W świa- lat 80. zakończyć pr- kardsson, Tomasz Gollob, Mark obcokrajowcy. zygodę w Kings Lynn. towym żużlu napisał jednak swo- Loram i Chris Louis. Brytyjczyk zade- Będąc zawodnikiem ją wyjątkową kartę. W 1993 roku Sukcesy syna na żużlu do- biutował w klubie Ipswich ścigał się w Pocking był niezwykle blisko również w niższych starczyły mu więcej radości Chris z Wrocławia, który ligach, zdobywając wywalczenia srebrnego medalu niż własne osiągnięcia. Z dumą jeździł wtedy w II li- punkty dla Newport, IMŚ. Plany w wyścigu dodatkowym wspomina medale i zwycięstwa Chrisa dze. Historię z tamtych West Ham, Wembley i pokrzyżował mu jednak Duńczyk Oxfordu”. na arenie międzynarodowej Oran na bry- lat przytaczał w jednym z felie- Hans Nielsen. Brytyjczyk musiał tyjskim podwórku. Towarzyszył mu w naj- tonów Wojciech Koerber, który zadowolić się trzecim miejscem. ważniejszych sukcesach. Twierdzi, że jest wspomina, jak to w jego oczach Lo- Powtórzył więc osiągnięcie swoje- spełniony jako sportowiec i promotor. Klub uis miał upokorzyć na torze Grze- go ojca sprzed 18 lat. W kolejnych z Ipswich przekazał w godne ręce. Kieruje nim jego syn i radzi sobie, chociaż brytyj- ska liga na co dzień boryka się z wieloma kłopotami. John odwiedza stadion i bywa na me- czach „Wiedźm”. Ipswich to jego miejsce na ziemi. Na bieżąco śledzi wyniki nie tylko swojej ulubionej drużyny, ale również żuż- lowe wydarzenia na świecie. Wspaniała szóstka, czyli gwiazdy Autobiografa J. Louisa pt. „Życie na żuż- czarnego sportu lat 70 (od lewej): Egon lu” liczy 288 stron. Jest bogato zdobiona Muller, John Louis, , , Ole Olsen i Scott Autrey zdjęciami i wieloma anegdotami z życia fot. 3x Archiwum BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

32 Lipiec 2019 PRZEŚWIETLENIE Nr 4/2019 latach, gdy zmieniono formułę mi- strzostw globu i wprowadzono cykl Grand Prix, Louis nie powtórzył już swojego sukcesu. Co prawda sze- ściokrotnie wszedł do finału zawo- dów, ale nigdy nie odniósł wygra- nej. *** SŁUPKIEM W GŁOWĘ

W 1998 roku drużyna „Wiedźm” dysponowała niezwykle silnym skła- dem. W ekipie, którą promował John Louis, obok jego syna startowali tacy zawodnicy, jak Tomasz Gollob czy Mark Loram. "Wiedźmy" wygrały wtedy brytyjską ligę. Na szyi Louisa w tamtym sezonie zawisło również złoto Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii. W tej specjalno-  ści nie tylko dorównał, ale również fot. 2x Archiwum prześcignął swojego ojca. John na- rodowe zawody wygrał tylko raz, zawodników tamtego dnia mecz nie że niechęć do startów w naszym Chris dokonał tego dwukrotnie. Jarek Hampel, Chris powinien nawet się rozpocząć. Podkre- kraju wynikała z tego, iż nie prze- W tamtych latach jednym z jego naj- Schramm (klęczy, Piotr ślała, że właściciele klubów zdecydo- prowadzono dokładnego wyja- Świderski, menadżer większych rywali był mistrz świata Pete Simmons, Robert wanie zbyt wiele oczekują od zawod- śnienia feralnego zajścia, a także z 2000 roku Mark Loram. Tomasz Miśkowiak, Chris ników, a nawet fakt, że płacą za starty, nie wskazano jego winnych. Wróć- Louis (na motocyklu), Lorek wspomina, że w Wielkiej Bry- Tobias Kroner i Steve nie powinien pozwalać im na tak wiele. my jednak do Wielkiej Brytanii, tanii funkcjonowało nawet stwier- Johnston bo tam historia Louisa zakończy- dzenie, że gdyby połączyć obu tych ła się dużo bardziej pozytywnym zawodników, powstałby żużlowiec akcentem. Jeszcze w 2006 roku idealny. Być może Chris Louis z cza- niestartujący już w Grand Prix sem powtórzyłby osiągnięcie młod- zawodnik pomógł reprezenta- szego kolegi i został najlepszym za- cji kraju sięgnąć po brąz DPŚ wodnikiem na świecie. Jego karierę na krajowym podwórku. Cztery wstrzymał jednak dramatycznie wy- lata później zakończył bogatą ka- glądający wypadek. rierę i jakżeby inaczej – został pro- W 2001 roku Polonia Piła motorem drużyny Ipswich, która w składzie z Louisem i młodym w obecnym sezonie powróciła Jarosławem Hampelem przyje- do najwyższej klasy brytyjskich chała na mecz do Częstocho- rozgrywek. wy. W trzeciej gonitwie dnia Historia Johna i Chrisa Louisów podprowadzający zapomniał jest nad wyraz unikatowa.Chris zabrać z toru słupek podtrzymujący powtórzył bowiem wszystkie suk- taśmę. Sędzia ani kibice nie zwrócili *** cesy swojego taty – zdobył brąz na to uwagi. Skończyło się tragedią – Chris Louis w akcji PROMOTORSKIE ZŁOTO mistrzostw świata, wygrał krajowy Jarosław Hampel zahaczył przeszkodę championat oraz sięgnął po złoto nogą. Ta wystrzeliła w górę i uderzyła Pamiętny wypadek spowodo- z drużyną "Wiedźm". Brak mu tyl- w głowę Chrisa Louisa. Magdalena wał, że przez kilka sezonów Louis ko jednego – posmakowania zło- Zimny-Louis w wywiadzie tuż po wy- omijał polską ligę szerokim łukiem. ta brytyjskiej ligi w roli promoto- padku wspominała, że z sytuacji powin- Wrócił do niej dopiero w 2006 ra. Ale przecież wszystko jeszcze ny zostać wyciągnięte konsekwencje, roku, jednak już bez większych przed nim. zwłaszcza że w jej ocenie, jak i samych sukcesów. Tomasz Lorek uważa, Aleksandra Konieczna BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 33 Nr 4/2019 MOJA DRUŻYNA MARZEŃ Jeśli nie mogę wystawić Boyce’a, to mam kłopot

LEIGH ADAMS

- Wieki żużlowiec i przy tym duża siła spo- koju. Przez wiele lat startował na bardzo wysokim poziomie. Zawsze doskonale przy- gotowany do zawodów i - co najważniejsze - szczęśliwie unikał kontuzji. Tego co się stało później, czyli po zakończeniu kariery, nie potrafię zrozu- mieć ani się z tym pogodzić.

fot. 2x Archiwum JASSON CRUMP

- Zaznaczam, że kolejność przy wyborze dwóch pierwszych nazwisk jest alfabetyczna, gdyż nie potrafię wskazać, który był lepszym żużlow- cem i bardziej przydałby się w moim teamie marzeń. „Crumpi” byłby dobry dla każdej drużyny. Mógł jeszcze startować, ale zdecydował inaczej.

- Trochę kółek przejechałem i trochę w żużlu widziałem. Swoją przygodę na torze zakończyłem, ale cały czas jestem HANS NIELSEN blisko speedwaya. Jak trzeba, to jestem menedżerem - W latach 90. jeździłem w angielskim Oxfor- drużyny albo dłubię w silnikach. Lubię swoją robotę. Silniki dzie i później jeszcze dwa razy wracałem do zawsze mnie przyciągały. Jak mam czas, to pomagam klubu, w którym miałem okazję poznać wie- młodym zawodnikom – mówi o sobie i swojej żużlowej lu znakomitych zawodników. W ogóle liga angielska w pasji . tamtych czasach stanowiła żużlową potęgę. W Oxfordzie star- Australijczyk najlepsze wyniki osiągnął w latach 90. tował Hans Nielsen. Patrzyłem na jego jazdę i go podziwiałem. Na tamte czasy był Kibice w Polsce zapamiętali go za niechlubny czyn, gdy wyjątkowy. Wielki profesjonalista. Perfekcjonista w tym, co robił. na zawodach Grand Prix Wielkiej Brytanii w 1995 roku uderzył Tomasza Golloba. Boyce przyznaje, że poniosły go nerwy. Po wypadku podbiegł do Polaka i po jakimś czasie, gdy emocje opadły, żałował swojego zachowania. Trzykrotny indywidualny mistrz Australii startował w lidze angielskiej oraz brał udział w drużynowych mistrzostwach - Podobała mi się jazda Pera Jonssona, ale Polski oraz Szwecji. Spektakularnych sukcesów nie osiągnął ani na jeszcze większego mistrza wyrósł jego w lidze, ani w rywalizacji międzynardowej. Pytany, kim chciałby rodak Tony Rickardsson. Szwed miał nie tyl- zostać, gdyby jeszcze raz mógł wybierać, nie ma wątpliwości. ko wielki talent motocyklowy i jeszcze to coś, co pchało - Żużel mnie pochłonął i do dzisiaj, gdy mam na karku go do sukcesów. Zapisał się dużymi literami w historii już ponad 50 lat, wciąż mnie bawi. I niech tak zostanie czarnego sportu. I do tego jeszcze literami w złotym kolorze. – uśmiecha się Craig Boyce, którego poprosiliśmy o przedstawienie swojej drużyny marzeń. BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

34 Lipiec 2019 MOJA DRUŻYNA MARZEŃ Nr 4/2019

GREG HANCOCK

-Żużlowiec kompletny. Człowiek, który czuje motocykl. Przez lata startów poznał sprzęt i każdą śrubkę. Greg wie, gdzie szukać przyczy- ny niepowodzenia, gdy przegra wyścig. Mam wrażenie, że może być świetnym menedżerem. Potrafi doradzić i przeka- zać cenne informacje. Ma dobry kontakt z zawodnikami. Jest spokojny, zrówno- ważony i koleżeński. - Jeśli pod siódemką nie mogę wy- stawić Boyce’a, to mam kłopot. Przydałby się dla rozluźnienia atmosfery w parku maszyn i po zawodach. Jeśli nie Boyce, to może Screen, Gustafsson albo bracia Morano- wie? (śmiech). Okey. Niech będzie Gary Havelock. - Talent na miarę wielkich mistrzów speedwaya. W młodym wieku potrafił więcej od niektórych zawodników, którzy posiadali dużo większy bagaż doświadczeń. Jego swoboda i jednocześnie dynamika na motocyklu robiły wrażenie. Szkoda chłopaka, bo gdyby nie ciężka kontuzja, mógł dużo osiągnąć.

REKLAMA BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 35 Nr 4/2019 ŚLADAMI PROFESJONALISTÓW Pasja z ryzykiem

GARY HAVELOCK

ateusz Durkowiak zahaczył o nią. Tak skończył się w szpitalu, rozmawiałem z nimi. wychodził z drugiego szósty bieg odbywającej się 16 16 czerwca 2019 roku. Do nikogo pretensji nie mają, wie- wirażu i z dużą prze- czerwca na Stadionie im. Alfre- Szósty bieg zawodów dzą, że ten sport wiąże się z ryzy- z udziałem żużlowców wagą gnał do mety. da Smoczyka w Lesznie III rundy amatorów w Lesznie kiem. Każdy z nas to ryzyko akcep- MPędził, nie oglądając się za siebie, Kaczmarek Electric Speedway zakończył się groźnym tuje i się na nie zgadza. Każdego wypadkiem środkiem toru... Cup, w której udział biorą żużlow- z nas mogłoby spotkać to samo. Może działała adrenalina, cy amatorzy. Żużel to jeden z najbardziej a może zapomniał, co przekazy- Mateusz Durkowiak i Przemy- niebezpiecznych sportów. Pręd- wał przed zawodami toromistrz: sław Nowak zostali odwiezieni kości osiągane na torze, walka Na środek toru uważajcie, środek do szpitala. Pierwszy ma uszko- na wirażach, rywalizacja, adre- mocno dziś trzyma... dzony kręgosłup i stłuczone płu- nalina i ogromna moc żużlowych Na filmie widać wyraźnie: Mate- ca, drugi złamaną nogę. Obu maszyn to niebezpieczna mie- usz (biały kask) za mocno dociążył czeka długa rehabilitacja. Obaj szanka wybuchowa. To, że ścigają motor, pociągnęło go, podniosło na pewno w tym roku nie wsiądą się zawodowcy, nikogo nie dziwi, przednie koło i stracił równowa- już na maszyny. Czy w ogóle wró- to przecież ich praca i zawód. Ale gę. On poleciał na bandę, odbił się cą do ścigania? co sprawia, że na maszyny wsiada- od niej i runął o ziemię, maszyna – Nie wiem, to nie jest teraz naj- Zbiórka pieniędzy ją amatorzy, którzy nigdy ze ściga- na rehabilitację poturlała się na środek toru. Nad- ważniejsze – mówi Roman Kamiń- Mateusza i Przem- niem do czynienia nie mieli i nigdy jeżdżający z tylu, wprost w Mate- ski, prezes Amatorskiego Klubu ka odbywa się za nie uczynią z niego źródła docho- usza, Andrzej Lewandowski (żółty Żużlowego Leszczyńskie Byki, któ- pośrednictwem du? Dlaczego ryzykują zdrowie? kask) jak stary rutyniarz zdążył ry był głównym organizatorem za- internetu na stronie Co ich gna na tor? https://zrzutka.pl/ w porę położyć maszynę i za- wodów. – Teraz musimy pomyśleć, wnthtd – Pewnie od dziecka pan ma- trzymał się przed leżącym kolegą. jak pomóc chłopakom. Nie może- rzył, żeby zostać żużlowcem? Artur Piotrowski (niebieski kask) my i nie zostawimy ich samych. – Nigdy. Owszem, od dziecka cudem ominął leżącą na torze ma- Zorganizowaliśmy w internecie chodzę na mecze. Pamiętam, jak szynę Mateusza. Mniej szczęścia zrzutkę na leczenie. Liczmy na so- z tatą wędrowaliśmy pieszo z lesz- miał Przemysław Nowak (czerwo- lidarność środowiska żużlowców czyńskiego Zatorza na "Smoka", ny kask), który w pełnym pędzie amatorów. Byłem u chłopaków ale nigdy nie myślałem o tym, że- BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

36 Lipiec 2019 ŚLADAMI PROFESJONALISTÓW Nr 4/2019 by jeździć – mówi R. Kamiński. i kurtki, w których wyjeżdżamy – Kiedyś jednak ta myśl musiała na coroczne zgrupowanie do Kar- Roman Kamiński panu zaświtać w głowie... pacza – wymienia. – Dzięki temu (z prawej) pełni funkcję prezesa – Wszystko przez Leszka Liber- wszyscy bardziej identyfikujemy stowarzyszenia skiego, który był jednym ze współ- się z klubem. i zawodnika założycieli Leszczyńskich Byków – AKS Leszczyńskie Byki to też tłumaczy Kamiński. – On ma firmę jedyny (póki co) w kraju żużlowy montującą kominki. Kiedyś byłem klub amatorski z NIP-em, REGO- u niego rozliczyć się za usługę NEM i na dodatek zarejestrowany i wtedy zaczął pokazywać mi zdję- w Polskim Związku Motorowym. cia, filmiki i opowiadać o tym swo- To z kolei zobowiązuje, w razie im amatorskim jeżdżeniu. To wte- organizacji zawodów, do prze- dy pojawiła się pierwsza myśl, prowadzania ich według regula- że może by tak spróbować. minu PZMotu. To m.in. dlatego Marysia Przyby- łek i Weronika – Ile miał pan wtedy lat? organizacja amatorskich zawo- Burlaga trenują – To było w 2011 roku, czyli dów w Lesznie uznawana jest i biorą udział miałem 35 lat. Byłem już żonaty, przez wielu za najlepszą w kraju. w zawodach byli już na świecie obaj synowie. To zresztą potwierdziło się pod- Pierwszy motocykl kupiłem w ta- czas zawodów 16 czerwca, gdy jemnicy przed żoną, ale synowie doszło do wypadku Mateusza się wygadali. W tym samym roku i Przemka. Wszystko tam zagrało po raz pierwszy wyjechałem na tor. i mimo dramatycznych wydarzeń I wciągnęło mnie. Wiem, że sporo na torze nie było żadnych oznak ryzykuję, że mam wiele do stra- paniki wśród organizatorów. cenia, bo prowadzimy z żoną spo- – Bardzo dużą wagę przykła- rą firmę, ale ja to po prostu lubię. dam do takich kwestii: wszystko Co mówią w domu? Żona niby nie musi być zgodne z przepisami, pochwalą, ale śledzi moje dokona- bardzo pilnuję rozliczeń i księgo- nia na zawodach. Tylko moja mama Maciej Galon jest wości – mówi prezes Kamiński. – najstarszy stażem i wciąż się odgraża, że jak tylko zo- I to procentuje choćby w kontak- wiekiem w AKS-ie baczy ten mój motocykl, to mi po- tach z władzami Unii Leszno czy Leszczyńskie Byki przecina kabelki – śmieje się Ka- dyrekcją MOSiR-u, który nam wy- miński. – Pewnie kiedyś przyjdzie najmuje stadion na treningi i za- czas, że mi ta pasja przejdzie, że się wody. Jesteśmy traktowani bardzo wypalę, ale na razie jednak nie my- poważnie, nie mamy żadnych pro- ślę o tym. Kiedy tylko mogę, wsia- blemów. Współpraca z tymi insty- dam na maszynę i jeżdżę. tucjami jest wzorowa, za co bardzo AKS Leszczyńskie Byki to jeden serdecznie dziękuję. z najlepiej poukładanych amator- AKS utrzymuje się ze skła- skich klubów żużlowych w Polsce. dek. Każdy z jego członków płaci Działa na zasadzie stowarzysze- składkę roczną. Każdy płaci też nia, obecnie ma siedemnastu sta- za udział w treningach. Członko- Najgorsze są wypadki łych członków. Od kilku kadencji wie AKS-u niższą, goście nato- na prezesem wybierany jest Ro- miast – 120 złotych. man Kamiński, który nie ukrywa, – Na treningu może pojawić się że chciałby, by słowo amatorski każdy, ale pod kilkoma warunkami nie kojarzyło się z amatorszczyzną. – mówi R. Kamiński. – Musi być – Dlatego wszyscy jeździmy pełnoletni, musi posiadać wyku- w takich samych barwach: mamy pione ubezpieczenie w III grupie jednakowe kewlary, równe obszy- ryzyka na minimum 50.000 zło- cia motorów, równe siodełka, rów- tych i musi podpisać oświadcze- ne dywaniki, mamy też jednakowe nie, że jedzie na własne ryzyko. koszulki, w których ćwiczymy po- No i musi zapłacić za trening – za sezonem w hali, równe polary na koszty wynajmu stadionu i za- BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

Lipiec 2019 37 Nr 4/2019 ŚLADAMI PROFESJONALISTÓW

fot. 3x AKS Leszczyńskie Byki kup paliwa, wysokość uzależniona Galon, najstarszy stażem i wie- kevlar 1500 zł, kask 1000 zł, buty jest od faktu, czy dysponuje wła- kiem (rocznik 1973) z leszczyń- Zima głośno zrobiło 1000 zł, ochraniacze, gogle, ręka- snym sprzętem, czy wynajmuje go skich amatorów: – Wyznaję zasa- się o AKS Leszczyńskie wiczki co najmniej po 100 zł, ły- Byki w całej Polsce. od klubu. dę, że ponosić należy minimalne Drużyna amatorów żwa 250 zł. Jeśli tylko spełni te warunki, koszty. I to mi się udaje. Jeżdżę czarnego sportu z W amatorskim żużlu tak na- Leszna wciągnęła na może jechać. Nie musi mieć nawet od 1999 roku, a do tej pory mia- Śnieżkę motocykl prawdę sprzęt nie jest najważ- własnego sprzętu, bo AKS zakupił łem tylko trzy motocykle. Pierw- żużlowy niejszy. Najważniejsza jest radość z kasy stowarzyszenia motocykl sza była Jawa jeszcze z pionowym i satysfakcja z jazdy. Z bezpiecz- i pełne wyposażenie zawodnika – silnikiem, druga też Jawa ale z sil- nej jazdy. Nie sztuką jest za- można je wypożyczyć. To świetne nikiem ułożonym w pozycji pozio- mknąć oczy na starcie i kręcić gaz rozwiązanie dla tych, którzy bar- mej. Teraz jeżdżę na GM. Używany na maksa. To sport, do uprawiania dzo chcieliby popróbować swych motocykl kosztował 6000 złotych. którego nie każdy się nadaje i nie sił na żużlowym torze, ale nie Cały sprzęt kompletowałem stop- każdy ma do niego predyspozycje. wiedzą, czy to ich bajka. Często niowo. Na samym początku jeź- Bo niektórzy po prostu na torze się zdarza, że po pierwszym, dru- dziłem tak jak na ulicy. Na nogach tracą zdrowy rozsądek. gim treningu, pierwszej, drugiej miałem trapery, potem kupiłem – Stoisz na starcie z trzema inny- mało bezpiecznej sytuacji ocho- uniwersalne buty na motocykl, mi gośćmi i nigdy nie wiesz, co mo- ta do jazdy odchodzi, a w głowie bo jeżdżę też motocyklem tereno- gą zdziałać na torze – mówi Maciej pojawia się myśl: „Zbyt dużo mam wym i szosowym. W końcu laczek Galon. – Wtedy chyba każdy się do stracenia”. Dlatego nie war- zespawali mi znajomi spawacze. boi, pojawia się strach, to natural- to, nie mając pewności, wydawać Kevlar też miałem używany, ku- ne. Dla mnie wynik wyścigu jest na samym początku wielu tysięcy piony za stówę. Miał za krótkie zawsze sprawą drugorzędną, liczy złotych na własny sprzęt. i nogawki i za długie rękawy, nie się sama jazda. I dlatego wiele razy – Bo to nie jest tania pasja – mó- wiem na kogo był szyty – śmie- zdarzało mi się odpuszczać na to- wi Kamiński. – Trzeba dyspono- je się. – Ale posłużył z rok, po- rze dla własnego dobra. wać kwotą około 12.000 złotych tem dostałem od kolegi używany Inna sprawa, że Galon to jeden na motocykl i resztę wyposażenia. kevlar jakby na mnie uszyty i uży- z najlepiej wyszkolonych technicznie Fakt, że są to wydatki jednorazo- wałem go z dziesięć lat. Dopiero i najlepiej jeżdżących leszczyńskich we, na początku. Potem już takich od niedawna mam kevlar uszyty amatorów. Sam mówi, że to dzięki kosztów nie ma. specjalnie dla mnie ze znakami słynnej szkółce żużlowej Stanisła- – Oczywiście można sobie kupić AKS-u. wa Śmigielskiego w Pawłowicach maszynę za 20.000 złotych, ale Jeśli natomiast ktoś chce wypo- (pisaliśmy o niej w czerwcowym ja uważam, że nie ma sensu wy- sażyć się od razu w nowy sprzęt numerze Magazynu Żużel), w której dawać Bóg wie jakich pieniędzy - musi się liczyć z takimi (prócz poznawał tajniki jazdy i zdobywał na tę pasję – mówi z kolei Maciej zakupu motocykla) wydatkami: pierwsze techniczne szlify. BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected], TEL. 730 388 885

38 Lipiec 2019 ŚLADAMI PROFESJONALISTÓW Nr 4/2019

Ilu z w jego sytuacji wróciłoby na tor? – Cały mój żużlowy sprzęt przez trzy lata kurzył się w garażu – opowiada. – A ja powiedziałem sobie, że jak wrócę do pełnej sprawności, to spróbuję wsiąść na moto- cykl. Do sprawności wrócił i na motocykl wsiadł. – Ścigałem się, ale pod- świadomie myślałem, co będzie z tą moją nogą, jak się wywrócę – mówi. Wywrócił się na me- czu, w którym amato- – Kiedy w 1999 roku ku- rzy ścigali się parach piłem tę moją pierwszą z zawodowcami. Jawę, pojechaliśmy On jechał w parze do Pawłowic we trój- ze Sławomirem Mu- kę z najlepszymi kum- sielakiem. Wywrotka plami - z Wojtkiem wyglądała poważnie, i Waldkiem. Plan był taki, ale noga wyszła z niej że na tej maszynie będziemy jeź- bez szwanku. dzić na zmianę – wspomina Galon. – To mnie jeszcze – Próbowaliśmy wszyscy po rów- wzmocniło psychicznie – mówi. – no, ale zostałem przy tym tylko Ale na torze nie szaleję. Nikt mnie ja, oni zrezygnowali. Dlacze- go? Wie pan z perspektywy siodełka świat wygląda inaczej, a jazda na ma- szynie żużlowej to nie taka prosta sprawa, jak się wydaje z ze- wnątrz. Nie jest prosta i nie jest bezpiecz- na. Każda niebez- pieczna sytuacja na torze często sprawia, że ktoś rezygnuje, ktoś wycofuje, ktoś odchodzi. Ta- nie zmusi do ryzykownej jazdy. kich psy- Tomasz Dutka (zdjęcie Ja lubię jeździć po małym i rzadko chicznych u góry) ...i Rafał Konop- zapuszczam się poza połowę toru. ka z drużyny amatorów twardzieli jak AKS Leszczyńskie Byki Ale taka jazda daje mi efekty i frajdę. Maciej Galon trafili na ligowe tory. A samo amatorskie jeżdżenie Obaj zdobyli żużlowe nie jest zbyt certyfikaty i startowali ma dla niego jeszcze jeden trudny wielu. w Kolejarzu Rawicz. do przecenienia walor. Dzięki nie- – W 2007 roku jeździłem już mu miał okazję osobiście poznać w amatorskich zawodach – wspomina. łem na mieście wypadek motocyklem. wielu świetnych dawnych zawod- – Pamiętam, że w którąś sobotę ścigali- Wjechał we mnie samochód. Miałem ników. Kiedyś byli jego idolami, śmy się na Smoku chyba z Bydgoszczą, paskudnie złamaną nogę i miednicę. dziś są kolegami. a następnego dnia, w niedzielę mia- Leczenie nogi trwało trzy lata. Arkadiusz Jakubowski