Mytychdruk.Pdf
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Psy czynią nas ludźmi (przysłowie aborygeńskie) Spis treści Spis treści Przedmowa 13 Antologia 45 Zwierzęta dają do myślenia i dziwią 47 Sam jesteś psem, H. Ch. Andersen 49 Śmierć zwierząt, S. Morawski 50 Brak zwierząt, J. U. Niemcewicz 52 Brak ptaków, A. E. Odyniec 53 Szczurzy sabat, Deotyma 54 Fauna Araukanii, I. Domeyko 55 Zwierzęta Kirgizów, E. Ostrowski 59 Zwierzęta w cyfrach, E. Ostrowski 63 Stepowe zwierzęta, E. Ostrowski 65 Zwierzęta nad Wołgą, E. Ostrowski 67 Zwierzęta na Kamczatce, J. Kopeć 68 Wilk nie do oswojenia, Elementarz dla dzieci polskich 70 Latające ryby, I. Domeyko 71 Jaskółka, J. Michelet 73 Ptaki na Atlantyku, I. Domeyko 75 Ziemia!, J. Gordon 76 Wielka ropucha, I. Domeyko 77 Ptasie rozmowy, E. Felińska 78 Czyż grzechotnik nie jest lepszy od ludzi?, J. Gordon 79 Żmija, A. E. Odyniec 81 Jaszczurki stepowe, E. Ostrowski 82 Głosy natury, A. E. Odyniec 83 Zwierzę w człowieku, A. E. Odyniec 84 Człowiek i królowie zwierząt, I. Domeyko 85 Arka na Niagarze, J. Gordon 86 10 SpiS treści Czarny pies, M. Gorecka 88 Uratowany zając, A. E. Odyniec 90 Mały niedźwiadek, E. Felińska 91 Fałszywy niedźwiedź, fałszywy lew, E. Felińska 93 Niedźwiedź albo biała kobyła, A. Fredro 97 Odgryziony palec, A. Fredro 99 Kangury, A. E. Odyniec 100 Koniki polne, M. Gorecka 103 Robaczek świętojański, A. E. Odyniec 104 Inwazja mrówek, A. E. Odyniec 105 Łańcuch życia, M. Gorecka 106 Po co Bóg stworzył komary?, A. E. Odyniec 108 Komary, E. Ostrowski 110 Szarańcza, E. Ostrowski 113 Skorpiony i tarantule, E. Ostrowski 114 Zwierzęta dotrzymują towarzystwa i dają rozrywkę 115 Zęby Brylanta, E. Felińska 117 Szczygły w klatce, E. Felińska 119 Papuga, A. E. Odyniec 120 Królik z czerwonymi oczami, M. Gorecka 121 Kurze historie, M. Gorecka 122 Wiewiórka w Collège de France, M. Gorecka 123 Wspominane zwierzęta, A. E. Odyniec 125 Koty Oleszkiewicza, S. Morawski 127 Koty Oleszkiewicza 2, A. E. Odyniec 131 Koty arcybiskupa, A. E. Odyniec 133 U kotów na obiedzie, A. E. Odyniec 135 Rozmowy z psem, J. U. Niemcewicz 137 Buldog Bauzer, A. E. Odyniec 138 Telasko, A. E. Odyniec 139 Psia krew, J. N. Kurowski 141 Gołębie na placu świętego Marka, A. E. Odyniec 143 Białe myszki, G. Puzynina 145 SpiS treści 11 Konie i psy na spacerze, A. E. Odyniec 146 Polowanie na lwy, I. Domeyko 148 Leonero, I. Domeyko 152 Polowania na susły, E. Felińska 156 Wyścigi koni, A. E. Odyniec 158 Wyścigi u Kirgizów, E. Ostrowski 160 Zwierzęta karmią, ubierają i transportują 167 Konie w śniegu, E. Felińska 169 Lustra w stajni, E. Felińska 173 Deresz dereszowaty, A. Fredro 174 Klacz szpakowata, A. Fredro 175 Klacz angielska, A. Fredro 176 Śmierć konia, A. Fredro 178 Konie pocztowe, A. Fredro 179 Właściwy dosiad, A. Fredro 180 Kłusaki, E. Ostrowski 182 Łowienie koni, E. Ostrowski 184 Hipocentaur nowożytny, T. T. Jeż 186 Rany pod siodłem, A. Fredro 187 Pod siodłem, J. N. Kurowski 189 Podkowy z ocelami, J. Grabowski 191 Konie zimą, J. U. Niemcewicz 192 Gwóźdź w kopycie, J. N. Kurowski 193 Zbyt ciasna stajnia – guzy w łokciach, J. N. Kurowski 194 Nie bać się konia, A. Fredro 196 Ucieczka koni, T. T. Jeż 198 Osioł, A. E. Odyniec 199 Marynarze na wielbłądach, E. Ostrowski 201 Psi zaprzęg, J. Kopeć 202 Folwark bez krów, E. Felińska 204 Mądre krowy, E. Felińska 205 Pasienie wieprzów mięsem, J. Lipowski 208 Czym zastąpić mleko?, J. Lipowski 209 12 SpiS treści Oswojone bawoły, A. E. Odyniec 210 Wielbłądy, A. E. Odyniec 211 Weterynarze, E. Ostrowski 213 Dżabaga, E. Ostrowski 214 Owce kirgiskie, E. Ostrowski 215 Muzyka pasterska, E. Ostrowski 217 Konie i bydło kirgiskie, E. Ostrowski 219 Arystokracja wieprzowa, J. Gordon 221 Skrzydełko kurczęcia, K. Hoffmanowa 223 Kury po węgiersku, T. T. Jeż 224 Mięso końskie, T. T. Jeż 225 Pasztet z gęsich wątróbek, A. E. Odyniec 226 Co jedzą mieszkańcy Kamczatki?, J. Kopeć 228 Psie mięso, J. Kopeć 232 Życiodajne guano, J. Kopeć 234 Ogłoszenia drobne i listy 121 Ogłoszenia 121 Listy, A. Mickiewicz 121 Listy, J. Słowacki 121 Wykaz źródeł 267 Spis ilustracji 273 Przedmowa Przedmowa Ucisz w sobie człowieka, a pielęgnuj zwierzątko [...]. 1 Zwierzęta przyglądają się nam od zawsze. Były bowiem tu‑ taj, w świecie – wcześniej, są od ludzi bytowo starsze. Poprze‑ dzają nas, o czym przypomina biblijny opis stworzenia, ale także odkrycia biologów i paleontologów. Na ten fakt wskazał także Jacques Derrida w zbiorze pośmiertnie wydanych tekstów za‑ tytułowanym L’animal que donc je suis 2, rozgrywając tę uprzed‑ niość za pomocą finezyjnej zabawy z francuską homonimiczną formą „suis”, równocześnie pozwalającą myśleć o „byciu zwie‑ rzęciem” i „podążaniu za nim”. Wyłoniliśmy się zresztą niejako z relacji z nimi. A na pewno blisko niej sytuuje się język, który w sposób przedziwny oddziela nas i zarazem łączy z nie ‑ludzkimi braćmi. Jak pisze bowiem teoretyk patrzenia, John Berger, w tek‑ ście o symptomatycznym tytule Po cóż patrzeć na zwierzęta?: To, co odróżniało człowieka od zwierząt, to ludzka zdolność my‑ ślenia symbolicznego, zdolność nierozłącznie związana z rozwo‑ jem języka, w którym słowa były nie tyle sygnałami, co znakami czegoś innego niż one same. Niemniej pierwszymi sym‑ bolami były zwierzęta. To, co odróżniało ludzi od zwierząt, zrodziło się z ich wzajemnego związku. 3 Na zwierzęce źródła języka ludzkiego wskazywał także dużo wcze‑ śniej August Wilhelm Schlegel, pisząc, że „pierwszy język mógł 1 A. Mickiewicz, Do Stefana Garczyńskiego, Paryż, [8 kwietnia] 1833, w: Listy. Część pierwsza 1815–1829, Dzieła, t. XiV, oprac. M. Dernałowicz, E. Jaworska, M. Zielińska, Warszawa 1998, s. 199. 2 J. Derrida, L’animal que donc je suis, édition établie par M.‑L. Mallet, Paris 2006. 3 J. Berger, Po cóż patrzeć na zwierzęta?, w: tenże, O patrzeniu, przeł. S. Sikora, Warszawa 1999, s. 14. Podkr. B. M.‑F. 14 przedmowa być bezładną mieszaniną krzyku i śpiewu” 4. Zwierzęta na sposób realny, ale także magiczny czy religijny zapraszały do rozmowy, mówiąc w nas i do nas jednocześnie. Nieprzypadkowo pewnie prehistoryczne, paleolityczne malowidła zdobiące ściany jaskini w Lascaux przedstawiają przede wszystkim wielkie ssaki kopytne: jelenie, byki, żubry, konie, reny, co świadczy o sile oddziaływania na ludzką wyobraźnię, ale także o mocy ich obecności w życiu pradawnych zbieraczy i łowców. Oczywiście, nigdy zapewne nie były to relacje harmonijne i opowieść o tzw. tubylczej mądrości 5 można właściwie włożyć między bajki, gdyż na pewno zawsze kontakty zwierzęco‑ludzkie stanowiły dla obu stron poznawcze i egzystencjalne wyzwanie. Piotr Cieślikowski, recenzujący książkę Elizabeth Kolbert Szóste wymieranie. Historia nienaturalna, pisze: Miło jest wyobrażać sobie, że w dawnych czasach człowiek żył w harmonii ze sobą i z naturą. W rze‑ czywistości nigdy tak nie było. To pradawni myśliwi i zbie‑ racze wprowadzili pierwsze ogromne zmiany w środowisku. Jeszcze pod koniec ostatniej ery lodowcowej ogromne zwierzęta występowały we wszystkich częściach świata. W Europie żyły no‑ sorożce włochate i niedźwiedzie jaskiniowe, tury, jelenie olbrzy‑ mie, hieny jaskiniowe, na Cyprze – słonie i hipopotamy karłowate, 4 A. W. Schlegel, Briefe über Poesie, Silbermass und Sprache, w: Sämtliche Werke, Hildesheim, New York 1971, s. 118. Cyt. za: B. Andrzejewski, Przyroda i język. Filozofia wczesnego roman‑ tyzmu w Niemczech, Warszawa–Poznań 1989, s. 75. 5 „Biogeografowie wykazali, że animistyczne ludy Polinezji, rozprzestrzeniając się na terenach Pacyfiku, wytępiły niemal jedną trzecią wszystkich gatunków ptaków wystę‑ pujących na świecie. Biorąc pod uwagę psychiczną jednorodność rodzaju ludzkiego, można z powodzeniem założyć, że ludzie zawsze bywali sprytni i zachłanni, a także inteligentni i altruistyczni, wobec tego, jak dowodzi Jared Diamond, cnota ekologiczna albo śmiercionośność istot ludzkich to konsekwencje szczególnych biogeografii, splotu przypadków związanych z konkretną drogą rozwoju kultury i, w pewnym stopniu, przyrostu naturalnego oraz charakteru rozwoju technologicznego. Aż do począt‑ ków ery nowoczesnej w niewielu społecznościach występowała potrzeba formułowania idei ekologicznych, a tam, gdzie była taka potrzeba, brakowało systematycznej wiedzy na temat natury, żeby takie idee mogły powstać”. J. Fiedorczuk, Wywiad z Gregiem Garrardem, w: taż, Cyborg w ogrodzie. Wprowadzenie do ekokrytyki, Gdańsk 2015, s. 216–217. przedmowa 15 a w Ameryce – mastodonty, mamuty, wielkie wielbłądy, bobry wielkości współczesnych niedźwiedzi grizzly, olbrzymie leniwce ważące blisko tonę, wielkie pancerniki. W Australii mieszkały diprotodony – torbacze wielkości nosorożców, lwy workowate wielkości tygrysa i kangury osiągające wysokość 3 m. Co się stało z tymi wszystkimi gigantycznymi zwierzętami, tzw. megafauną? Wyginęły w ciągu tysiąca lat po pojawieniu się człowieka. Wszędzie tam, gdzie archeologowie znajdują pierwsze ślady człowieka, zaraz potem znika wielka fauna. Sło‑ wem, pożarliśmy je. 6 Dzisiejsza perspektywa oglądu zwierzęco ‑ludzkich spraw, sil‑ nie uwarunkowana narastającym kryzysem ekologicznym, sprawia, że na epoki wcześniejsze spoglądamy z troską, szukając w nich źró‑ deł współczesnych problemów, korzeni pogłębiającego się impasu. Wiek dziewiętnasty myślany z tej perspektywy okazuje się czasem szczególnie ciekawym. Wtedy właściwie wszystko to, co dziś nas przeraża, się zaczyna. I wprawdzie ludzki „atak na biosferę” 7 rozpo‑ czął się dużo wcześniej, to jednak zmiany zachodzące w wieku XiX będą miały nieporównywalny z niczym dotąd znanym charakter. Jürgen Osterhammel napisze nawet, że właśnie wtedy: [...] człowiek dramatycznie zwiększył kontrolę nad zasobami naturalnymi. Wszystkie te procesy kontynu‑ owały