udownictwo okrÆtowe w GdaÍ- terenie poo›onym poni›ej ujycia kanau bardziej skomplikowany proces obrób- sku jest nierozerwalnie zwi•zane Raduni do Motawy. Wkrótce pochylnie ki materiaów zmusiy firmÆ do zmiany B z histori• miasta. Ju› yrednio- stoczniowe zaczƏy opuszcza piÆkne lokalizacji. Kolejny wayciciel stoczni, wieczni gdaÍscy szkutnicy konstruowali drewniane ›aglowce typu bark i fregata. Julius Wilhelm Klawitter (1830-1910), ku- nie tylko mae jednostki przybrze›ne, jak Stocznia Klawitterów zostaa zorganizo- pi w 1865 roku tereny na Polskim Haku barki i balingery, ale równie› wspaniae wana na sposób zachodnioeuropejski, przy ujyciu Motawy do Martwej Wisy. kogi, umo›liwiaj•ce kupcom gdaÍskim z odrzuceniem dot•d w GdaÍsku obo- Powstaa tam nowoczesna odlewnia handel dalekomorski. Historia nowo- wi•zuj•cych, przestarzaych regulacji (1886-1887) i zakad budowy maszyn czesnego budownictwa okrÆtowego cechowych. Nowoyci• byo zatrudnienie okrÆtowych (1899-1901). Po zbudowaniu wi•›e siÆ z dziaalnoyci• kilku pokoleÍ najemnych robotników w taki sposób, jak nowej stoczni produkcja znacznie wzro- rodu Klawitterów. Zao›yciel stoczni, to robili angielscy fabrykanci. W pierw- sa, w tym równie› na eksport, gównie Johann Wilhelm Klawitter (1801-1863), szym pówieczu dziaalnoyci stoczni do Rosji. Budowano bardzo ró›norodne pochodzi z rodziny gdaÍskich szkutni- przewa›ay statki drewniane, których statki, o wypornoyci do 2 000-3 000 ton. ków. Jego ojciec, Johann Jacob Klawitter wykonano ponad 100, a tak›e nieliczne Pozwalao na to nowoczesne wyposa- (ur. 1767), by ju› w 1793 roku mistrzem, okrÆty wojenne. Z czasem w produkcji ›enie stoczni, a zwaszcza stalowy dok w 1804 roku starszym cechu cieyli okrÆto- zaczƏy przewa›a morskie statki towa- pywaj•cy z napÆdem elektrycznym oraz wych, a w 1823 roku prowadzi budowÆ rowe o napÆdzie parowym, wyród nich d|wig pywaj•cy o noynoyci 60 ton. Od yródl•dowej odzi kanonierskiej „Thorn”. równie› zbiornikowce, holowniki, lodo- 1910 roku waycicielem firmy by Carl Wil- O jego doskonaych umiejÆtnoyciach za- amacze i pogÆbiarki. Na przeomie XIX liam Klawitter, a jego modszy brat Fritz wodowych mo›e ywiadczy fakt powie- i XX wieku wyposa›enie stoczni skadao peni funkcjÆ kierownika ds. technicz- rzenia mu stanowiska wykadowcy teorii siÆ z trzech pochylni, dwóch slipów pa- nych. Oprócz zbiornikowców, pogÆbia- budowy statków w Królewskiej Szkole tentowych do remontów maych statków rek, lodoamaczy, d|wigów pywaj•cych, Nawigacyjnej w GdaÍsku. W dokumen- oraz jednego doku pywaj•cego. Du- latarniowców i statków po›arniczych pro- tach cechowych odnotowani s• tak›e goy nabrze›y stoczniowych wynosia dukowano tak›e osprzÆt dla statków, ele- przedstawiciele dwóch wczeyniejszych 274 m. Ponadto, jak w ka›dej stoczni, menty mostów, yluz wodnych, konstrukcji pokoleÍ Klawitterów: David, a jeszcze znajdoway siÆ koty i maszyny parowe, budowlanych. Po I wojnie ywiatowej wczeyniej, w 1712 roku Georg Klawitter. d|wigi i suwnice w warsztatach, halach w stoczni Klawitterów zaczƏy pojawia Od pocz•tku XIX wieku stocznia Klawit- i na stoczniowych placach. ZwiÆkszenie siÆ trudnoyci zwi•zane z pogarszaj•c• terów dziaaa na tzw. Brabancji, czyli rozmiarów budowanych statków i coraz siÆ koniunktur• na rynku, a zwaszcza

JOHANN WILHELM KLAWITTER JULIUS WILHELM KLAWITTER CARL WILLIAM KLAWITTER (1801-1863) (1830-1910) (1856-1929)

34 STOCZNIOWA SAGA RODU KLAWITTERÓW

STOCZNIA KLAWITTERÓW NA POLSKIM HAKU zmniejszeniem zamówieÍ z Rosji. Pro- yci. W lutym 1931 roku zostao ogoszone dukcja spada, budowano ju› niewiele postÆpowanie upadoyciowe, w kwietniu statków, stocznia, w oczekiwaniu na zwolniono ostatnich robotników i stocz- zlecenia, podejmowaa siÆ remontów ta- niÆ zamkniÆto. Senat Wolnego Miasta boru kolejowego. W koÍcu lat 20. udao GdaÍska próbowa przeksztaci zakad siÆ pozyska zamówienia sowieckie, lecz w spókÆ z ograniczon• odpowiedzial- nie przyczyniy siÆ one do podniesienia noyci•, jednak nie przynioso to ›adnych kondycji firmy. Prasa tamtych lat uznaa rezultatów. W 1932 roku przestaa istnie nawet przyjÆcie owych zleceÍ za bezpo- najstarsza stocznia w GdaÍsku, która yredni• przyczynÆ upadku stoczni, która przez 100 lat bya wizytówk• gdaÍskiego podobno zaanga›owaa siÆ w te kon- przemysu okrÆtowego. trakty ponad swoje finansowe mo›liwo-

NOWY, STALOWY DOK ORAZ CHARAKTERYSTYCZNY DđWIG PãYWAJðCY STOCZNI KLAWITTERA NA MARTWEJ WIćLE GROBOWIEC TRZECH KOLEJNYCH PRZY POLSKIM HAKU, LATA 20. WãAćCICIELI STOCZNI KLAWITTERÓW W POBLIēU KOćCIOãA BOēEGO CIAãA utworzeniu WMG zaistnia- patniczych przeznaczonych dla caego GdaÍskiego. Ten wyemitowa nastÆpu- a koniecznoy ujednolice- paÍstwa. Miaa su›y jako yrodek pat- j•ce banknoty: 10 guldenów gdaÍskich Po nia walut obowi•zuj•cych niczy do momentu wybicia pierwszych – 1924, 1930 rok – z wizerunkiem Dworu na jego terytorium. W lipcu 1919 roku monet guldenowych i wydrukowania Artusa w GdaÍsku (wycofany z obiegu przedstawiciele GdaÍska wspólnie z nie- pierwszych banknotów. 31 marca 1924 w 1932 roku), 20 guldenów gdaÍskich mieckim rz•dem zdecydowali o utrzyma- roku, z chwil• powoania Banku GdaÍ- – 1932 rok – z wizerunkiem Wie›y WiÆ- niu w mieycie marki niemieckiej. Polska skiego i wyemitowania przezeÍ bank- ziennej w GdaÍsku, 20 guldenów gdaÍ- waluta bya ich zdaniem nie do przyjÆcia, notów w walucie guldenowej, GdaÍska skich – 1937 rok – z wizerunkiem Dworu poniewa› moga zbyt mocno uzale›ni Kasa Centralna zostaa rozwi•zana, Artusa w GdaÍsku, 25 guldenów gdaÍ- GdaÍsk od Rzeczypospolitej. W czasach a wypuszczone przez ni• banknoty skich – 1924, 1928, 1930 rok – z wizerun- kryzysu, kiedy w latach 20. XX wieku poja- guldenowe zast•piono nowymi Banku kiem koycioa Mariackiego w GdaÍsku wia siÆ hiperinflacja i gwatowna depre- cjacja marki niemieckiej, Senat Wolnego Miasta GdaÍska, który dot•d uporczy- wie trzyma siÆ waluty niemieckiej, zosta zmuszony do ustanowienia wasnego pieni•dza i wycofania marki z obiegu. W listopadzie 1923 roku powoano Bank GdaÍski (Bank von ), który sta siÆ emitentem nowej narodowej waluty, gul- dena gdaÍskiego równego 100 fenigom gdaÍskim. Udzia w tej instytucji miay równie› banki polskie – 29 977 akcji sta- nowio okoo 40% kapitau zakadowego Banku GdaÍskiego. Banki polskie repre- zentowane byy w Radzie Nadzorczej Banku przez czterech przedstawicieli. WiÆkszoy kapitau akcyjnego nale›aa do gdaÍskich banków, bÆd•cych filiami 10 MILIONÓW MAREK znanych banków niemieckich. Gulden GDAýSKICH gdaÍski zosta wprowadzony decyzj• Senatu Wolnego Miasta GdaÍska z 20 pa|dziernika 1923 roku oraz przez wy- danie nowej ordynacji menniczej w dniu 20 listopada 1923 roku. 31 grudnia 1923 roku ustalono kurs wymiany – 750 miliar- dów inflacyjnych marek niemieckich za 1 guldena gdaÍskiego. Z pocz•tkiem 1924 roku wycofano z obiegu markÆ niemieck•, a gulden sta siÆ jedynym yrodkiem patniczym w GdaÍsku. Gul- den gdaÍski by emitowany przejyciowo przez spókÆ akcyjn• powoan• 19 pa|- dziernika 1923 roku przez banki gdaÍ- skie, tzw. GdaÍsk• KasÆ Centraln• (Dan- ziger Zentralkasse AG). GdaÍska Kasa Centralna emitowaa pieni•dz papie- rowy z dat• 22 pa|dziernika 1923 roku. Emisja GdaÍskiej Kasy Centralnej bya prekursorskim wypuszczeniem yrodków 25 FENIGÓW GDAýSKICH, 1923 ROK G ULDEN GDAĝ SKI

(wycofany z obiegu w 1933 roku), 50 gul- BANKI GDA­SKIE denów gdaÍskich – 1937 rok – z wizerun- Bank Dyskontowy (Discount Bank), Langer Markt 19 (Dugi Targ) kiem domu podcieniowego w Trutnowach Bank Kwilecki, Potocki i S-ka, Hundegasse 85 (ul. Ogarna) typowego dla dawnej zabudowy ‹uaw, Bank von Danzig, Central Bank of Freie Stadt Danzig, Karrenwall 10 100 guldenów gdaÍskich – 1924, 1931 rok (ul. Way JagielloÍskie) – z wizerunkiem portu gdaÍskiego i ›ura- Boris Sokolower Bankgeschäft, Langer Markt 35 (Dugi Targ) wia portowego, 500 guldenów gdaÍskich Commerz und Privat Bank A.-G., Langer Markt 14 (Dugi Targ) Danziger Bank für Handel und Gewerbe A.-G., Langer Markt 30 (Dugi Targ) – 1924 rok – z wizerunkiem Wielkiej Zbro- Danziger Handels-und Industriebank A.G., Hundegasse 56/57 (ul. Ogarna) jowni w GdaÍsku, 1000 guldenów gdaÍ- Danziger Privat-Action-Bank, Langgasse 32-34 (ul. Duga) skich – 1924 rok – z wizerunkiem Ratusza Deutsche Bank Filiale Danzig, Langer Markt 18 (Dugi Targ) Gównego Miasta w GdaÍsku. Do obiegu Disconto-Gesellschaft, Langgasse 43/45 (ul. Duga) wprowadzono równie› monety z br•zu, Dresdner Bank in Danzig, Langer Markt 14 (Dugi Targ) mosi•dzu, niklu, srebra i zota, wedug Kreditbank in Danzig, Brotbänkergasse 37 (ul. Chlebnicka) zao›eÍ gdaÍskiej ordynacji menniczej. Norddeutsche Creditanstalt, Langer Markt 17 (Dugi Targ) Wartoy guldena gdaÍskiego ustalono Polski Bank Przemysowy (Polish Bank of Industry), Langer Markt 9/11 (Dugi Targ) na 1/25 funta angielskiego. Monety zo- R. Damme Bankgeschäft, Langer Markt 10 (Dugi Targ) te zostay wybite w •cznym nakadzie Sparkasse der Stadt Danzig, Langgasse 47 (ul. Duga) 5 000 sztuk (2 rodzaje monety 25-gulde- nowej z 1923 i 1930 roku) i byy trzymane w sejfach Banku GdaÍskiego jako czÆy podkadu zota dla emisji banknotów, a jedynie nieliczne egzemplarze zostay rozdane zasu›onym urzÆdnikom paÍ- stwowym i dostay siÆ w rÆce kolekcjone- rów. W praktyce nie wystÆpoway w obie- gu. Doda nale›y, ›e emisja z 1930 roku (4 000 szt.) nigdy nie trafia do GdaÍska i bya trzymana w Berlinie jako depozyt GdaÍska w Banku Rzeszy. Monety 25- 50 TYS. MAREK -guldenowe zostay oficjalnie wycofa- GDAýSKICH, 1923 ROK ne z teoretycznego obiegu w 1935 roku. Projektantami monet gdaÍskich byli: Friedrich Fischer (1, 2, 5, 10 fenigów oraz 1/2 guldena i 1, 2, 5 guldenów pierwszej emisji z 1923 roku) i Erik Volmar (mone- ty emisji z 1932 roku i lat pó|niejszych: 5 i 10 fenigów oraz 1/2, 1, 2, 5 i 10 gul- denów). Monety srebrne byy wybija- ne w mennicy w Utrechcie w Holandii stemplami przygotowanymi w Berlinie. Pozostae wybijano w mennicy w Berli- nie. Dewaluacja funta szterlinga w 1931 roku spowodowaa spor• podwy›kÆ cen zota, co wpynƏo na zmianÆ gdaÍskiej ordynacji menniczej z 1923 roku. Druga 500 MILIONÓW MAREK GDAýSKICH, 1923 ROK

Jak przysowiowy kube zim- (…) nej wody podziaaa nastÆp- nego ranka na uypionych gdaÍszczan wiey o dewaluacji guldena. Obni›ono jego wartoy o 58% i zrównano go tym samym z polskim zotym. W GdaÍsku nasta panika! Zacz• siÆ nagy run na sklepy, z których wykupywano nieraz zupenie ludziom niepotrzebne towa- ry i rzeczy. Spotkaem siÆ wtedy po raz pierwszy w ›yciu z kolejkami przed skle- pami. Wraz ze spadkiem wartoyci gdaÍ- skiej waluty nast•pia równie› zmiana cen. (…) Podwy›szono opaty pocztowe i komunalne oraz zaprowadzono dra- styczne ograniczenia dewizowe (…) Brunon Zwarra, Wspomnienia gdaÍskiego bówki, t. I, GdaÍsk 1984

48 GULDEN GDAĝ SKI

ordynacja mennicza z grudnia 1931 roku i lipca 1932 roku ustalia, ›e 1 gulden gdaÍski bÆdzie odpowiada 0,292895 gram czystego zota. Zmniejszono rów- nie› yrednicÆ i ciƛar monet srebrnych. Trzecia ordynacja mennicza z 1935 roku zmniejszya wartoy guldena do 0,1687923 gram czystego zota. W tym momencie gulden gdaÍski zrówna siÆ wartoyci• ze zotym polskim. W zwi•zku z dewaluacj• wycofano z obiegu mo- nety srebrne i zast•piono je niklowymi. Pozbyto siÆ tak›e z teoretycznego obie- gu zotych 25-guldenówek. Na brzegach monet guldenowych, a tak›e na samej 10-guldenówce z 1935 roku, bya wybita 500 GULDENÓW, stara dewiza patrycjatu gdaÍskiego: Nec 10 LUTEGO 1924 ROK temere, nec timide (Ani zuchwale, ani tchórzliwie). Gulden gdaÍski by w obie- gu do 30 wrzeynia 1939 roku, czyli przez miesi•c po w•czeniu GdaÍska do III Rzeszy. We wrzeyniu 1939 roku wartoy tej waluty ustalono na 70 fenigów nie- mieckich i po tym kursie wymieniano j• na marki niemieckie. Jednak nie wszyst- kie monety zostay wycofane we wrzey- niu 1939 roku. Monety o nominaach 1, 2, 5 i 10 fenigów funkcjonoway jako yrodek patniczy do koÍca II wojny ywiatowej, a monety 1/2 i 1 gulden zostay wycofane dopiero 25 czerwca 1940 roku.

500 GULDENÓW, EMISJA Z 10 LUTEGO 1924 ROKU pówyspie od u wartowniczego na Westerplatte dla poowy XIX wieku funkcjo- ochrony bazy przeadunku wojskowego Przy ujyciu Martwej Wisy Na nowao ciesz•ce siÆ du›• i amunicji. Szef Sztabu Generalnego Woj- (…) (Tote Weichsel) do morza popularnoyci•, nadmorskie k•pielisko. ska Polskiego gen. brygady Kesller zleci znajduje siÆ w•ski pówysep, coy na Znajdowao siÆ tam kilka letniskowych szefowi Departamentu Piechoty Minister- ksztat jÆzyka, zwany Westerplatte. budynków o lekkiej konstrukcji szkieleto- stwa Spraw Wojskowych sformowanie, Kto ma Westerplatte, ten panuje nad wej, m.in. dom kuracyjny z restauracj•, wyekwipowanie i wysanie do dyspozycji wejyciem do portu gdaÍskiego. Rz•d budynki gospodarcze, prywatne wille, szefa Wydziau Wojskowego Komisariatu niemiecki z niezrozumiaych dla mnie a na pla›y azienki z przebieralniami Generalnego Wolnego Miasta GdaÍska powodów nie przywi•zywa wiÆkszej zapraszay letnich goyci. Wybudowano oddziau wartowniczego, skadaj•cego wagi do strategicznego znaczenia We- te› dugie, bo a› 120-metrowe molo spa- siÆ z oficera – dowódcy oddziau wartow- sterplatte. By tam dobrze urz•dzony cerowe z przystani• dla statków ›eglugi niczego, podoficera w stopniu sier›anta kurort nadmorski z obszernym adnie przybrze›nej o nazwie Kaiser Steg, czyli – zastÆpcy dowódcy oddziau wartow- rozplanowanym parkiem, kilka wil- Cesarska Kadka. Od 1919 roku wayci- niczego, czterech podoficerów (dwóch li i Kurhaus. Na samym ostrzu cypla cielem czÆyci k•pieliska staa siÆ polska plutonowych i dwóch kaprali) oraz 21 mieyciy siÆ co prawda jakiey daw- spóka – Bank Zwi•zku Spóek Zarob- szeregowców. Pierwszy oddzia przyby ne forty, ale cay teren by w rÆkach kowych Poznania. Po przekazaniu tego 18 stycznia 1926 roku o godzinie 14.00 prywatnych. Ci•gnƏo mnie stale na obszaru w 1925 roku przez Wolne Miasto drog• wodn• na trawlerze „Mewa” i roz- Westerplatte, spÆdziem tam niejeden GdaÍsk wadzom polskim, gdaÍska pra- pocz• penienie su›by wartowniczej dzieÍ, a nawet parÆ razy zanocowaem sa ubolewaa, ›e spoeczeÍstwo gdaÍ- na Westerplatte. W sierpniu 1926 roku w Kurhausie. Przez naszych agentów skie ponioso niepowetowan• stratÆ na stan osobowy zaogi zwiÆkszy siÆ do 55 staraem siÆ wybada sytuacjÆ i poczy- rzecz Polski. Westerplatte porównywano szeregowców i 15 podoficerów zawodo- ni kroki do nabycia tego terenu, ale do synnego wiedeÍskiego Prateru – ce- wych. W dniu 4 sierpnia 1928 roku Polska wayciciel Niemiec nie okazywa chÆci sarskiego parku. CzÆy budynków po i WMG zawary tzw. ukad prowizoryczny, do sprzeda›y, milcza dyskretnie, jak dawnym kurorcie wykorzystano dla po- dotycz•cy spraw zwi•zanych z posiada- to mówi• po myyliwsku „nie puszcza trzeb Wojskowej Skadnicy Tranzytowej, niem przez PolskÆ skadnicy amunicyjnej farby”. Zaniepokojony zainteresowa- inne rozebrano. Decyzja Ligi Narodów na Westerplatte, zatwierdzony 8 wrzeynia niem bolszewików tym obiektem nie- z dnia 14 marca 1924 roku przyznawa- przez LigÆ Narodów. W myyl tego ukadu zwocznie pojechaem do Warszawy. a Polsce prawo do posiadania oddzia- basen amunicyjny wraz z przylegaj•cym (…) niespodziewanie moja inicjatywa bya przyjÆta nad wyraz przychylnie. Brakowao tylko jednego – pieniÆdzy. (…) Po naradzie ustaliliymy, ›e gdaÍ- ski oddzia Banku Spóek Zarobkowych (…) bÆdzie udziela mi potrzebnego kredytu. Nieruchomoyci maj• by naby- wane na moje imiÆ, a klauzula, której opracowaniem ma siÆ zaj•Â mec. Bie- lewicz, miaa okreyla warunki przejÆ- cia nabytych nieruchomoyci przez rz•d Rzeczypospolitej. (…) W niedugim cza- sie nabyliymy znaczn• iloy obiektów przy ujyciu Wisy, skady koo Weichsel Bahnhof, stoczniÆ poo›on• w rozwid- leniu Wisy z Motaw•, kilka starych spichlerzy naprzeciw historycznego Kantoru nad Motaw• i wreszcie teren Westerplatte. (…) Mieczysaw Jaowiecki, Wolne Miasto, Warszawa 2005

ēOãNIERZE PIERWSZEGO POLSKIEGO ODDZIAãU WARTOWNICZEGO NA WESTERPLATTE, 1926 ROK 50 Z Y T

BRAMA WOJSKOWEJ SKãADNICY TRANZYTOWEJ, LATA 30. terenem mia by oddawany równie› do u›ytku Rady Portu. Rz•d polski ka›- dorazowo, gdy chcia przeadowywa materiay wojskowe, zobowi•zany zosta do powiadamiania o tym RadÆ Portu na 48 godzin przed zajÆciem basenu, która oddawaa wówczas do dyspozycji ko- mendanta jego poudniow• czÆyÂ. Teren zajmowany przez SkadnicÆ zosta ogro- dzony, od strony kanau portowego i na- sady pówyspu zbudowano mur ceglany, a do strony Zatoki GdaÍskiej i basenu amunicyjnego zao›ono zasieki z drutu kolczastego. Kolejnymi komendantami placów- ki byli: kmdr ppor. Ignacy Szaniawski (18.01.1926-21.06.1926); kmdr ppor. Bo- rys Mohuczy (21.06.1926-10.06.1927); kmdr ppor. Józef Czechowicz (10.06.1927- -21.01.1934); kpt. Jan LityÍski (21.01.1931- 16.07.1934); mjr Stefan Fabiszewski (16.07.1934-3.12.1938); kpt. Izasaw Duda – dowódca oddziau wartowniczego (zastÆpowa poprzednika od l.11.1935- -l.05.1936; l.11.1936-l.05.1937); mjr Hen- ryk Sucharski (3.12.1938-7.091939). Ko- WESTERPLATTE, 1926 ROK mendantowi podlega jego zastÆpca, bÆd•cy jednoczeynie dowódc• zaogi wartowniczej, personel administracyjny i techniczny oraz pracownicy cywilni. Do gównych zadaÍ placówki nale›a nadzór nad pracami przeadunkowymi w basenie amunicyjnym, zaadunkiem i wyadunkiem sprzÆtu z wagonów ko- lejowych, a tak›e ochrona magazynów i terenu Skadnicy. Przeadunek sprzÆtu wojskowego rozpocz• siÆ w maju 1924 roku i trwa do roku 1939. Na terenie Skadnicy wydzielono teren gospodarczy, gdzie uprawiano warzywa i owoce oraz hodowano trzodÆ chlew- n•. Zebrane plony – warzywa i owoce, jak równie› miÆso i wyroby miÆsne, byy wykorzystywane do zaopatrzenia kuchni ›onierskiej. Na potrzeby zaogi i kasyna WOJSKOWA SKãADNICA TRANZYTOWA NA WESTERPLATTE

51 P OLSKA W OJSKOW A SKü ADNICA TRANZYTOW A NA W ESTERPLATTE

zu›ywano dziennie 20 litrów mleka, wiÆc w ten sposób wyjazd ›onierzy holowni- oddziay te zostay wycofane w okoli- w 1938 roku zakupiono, maj•c pod do- kiem Marynarki Wojennej na niedzielne ce Bydgoszczy, co przekreylio nadzieje statkiem paszy zielonej przez cay rok, wycieczki do Gdyni. Na miejscu cywile zaogi Westerplatte na ewentualn• od- dwie krowy. W czasie wolnym ›onierze zdejmowali mundury, zakadali cywilne siecz. W przededniu wybuchu II wojny korzystali z biblioteki, do której ksi•›ki ubrania, które mieli w walizkach, i wra- uzbrojenie Skadnicy skadao siÆ z 18 przywo›ono z Gdyni, a prowadzi j• spe- cali dnia nastÆpnego przez GdaÍsk do ciƛkich, 17 rÆcznych i 6 lekkich karabi- cjalnie przeszkolony bibliotekarz – star- pracy na Westerplatte. W godzinach nów maszynowych, 160 karabinów typu szy podoficer zawodowy. Szeregowi ›o- wieczornych taka sama liczba ›onierzy „Mauser”, 40 pistoletów, 1 starego dziaa nierze w niedzielÆ, dwa razy w miesi•cu, przybywaa jako wzmocnienie zaogi kalibru 75 mm z zapasem 330 pocisków, wyje›d›ali holownikiem do Gdyni, gdzie Westerplatte. Wszystkich wsiadaj•cych 2 dziaek przeciwpancernych kalibru mieli darmowe wstÆpy do kina, zwie- i wysiadaj•cych liczy stoj•cy na poste- 37 mm, 4 mo|dzierzy kalibru 81 mm oraz dzali port i miasto. Odbyway siÆ tak›e runku policjant gdaÍski. Takich upozo- 1000 granatów. 25 sierpnia 1939 roku do wystÆpy recytatorskie, solistów i chórów. rowanych „wycieczek” do Gdyni latem portu gdaÍskiego wpyn• z kurtuazyjn• WystÆpowali przewa›nie amatorzy, czÆ- 1939 roku byo kilka: 3 czerwca przybyo wizyt• pancernik „Schleswig-Holstein”. sto modzie› szkolna i harcerze. Opie- 15 strzelców; 30 lipca – 4 podoficerów, Oficjalnie chodzio o obchody 25 rocz- kÆ duszpastersk• od pocz•tku istnienia 17 strzelców; 7 sierpnia – 2 oficerów, 18 nicy zatoniÆcia innego niemieckiego Skadnicy sprawowali zmieniaj•cy siÆ strzelców; 13 sierpnia – 1 kapral nad- okrÆtu, walcz•cego w I wojnie ywiato- kapelani. Od 1936 roku powierzono j•, terminowy i 24 strzelców. •cznie sierp- wej. Pancernik przywióz jednak nie tyl- w porozumieniu z Dziekanatem Woj- niowe wzmocnienie zaogi w 1939 roku ko kwiaty na groby polegych. Pod jego skowym w Toruniu, ksiÆdzu kapelanowi stanowio 81 ›onierzy, co stworzyo 205- pokadem ukrywa siÆ doborowy, zo›ony Janowi Bemke. Do obowi•zków kapela- -osobow• grupÆ ›onierzy, skadaj•c• siÆ z 500 osób, batalion szturmowy. 1 wrzey- na nale›ao: odprawianie mszy ywiÆtej z: 5 oficerów, 3 chor•›ych, l zbrojmistrza, nia 1939 roku o godzinie 4.45 pociski w ka›d• niedzielÆ i ywiÆta oraz w cza- 7 urzÆdników cywilnych, 18 pracowników z ciƛkich dzia pancernika spady na sie uroczystoyci paÍstwowych i wojsko- kontraktowych, 14 podoficerów zawodo- teren Wojskowej Skadnicy Tranzytowej wych, jak równie› sprawowanie opieki wych, 27 podoficerów su›by zasadniczej, na Westerplatte. RozpoczƏa siÆ II wojna duszpasterskiej nad zaog• Westerplat- 7 podoficerów nadterminowych, 2 ma- ywiatowa. Siedem dramatycznych dni te. Na terenie Skadnicy funkcjonowaa tów zawodowych, l nadterminowego, 17 i nocy obrony Westerplatte zapisao siÆ ›onierska kaplica polowa, zawieraj•ca starszych legionistów i strzelców, 102 w dziejach wojen niezwykym bohater- wszelkie przybory koycielne i szaty li- legionistów i strzelców oraz zawiadowcy stwem i niezomnoyci• ducha polskich turgiczne, tj. otarz przenoyny, szafÆ na stacji handlowej PKP Westerplatte. La- ›onierzy. ornaty, obrusy i alby oraz stoy, msza, tem tego› roku, wobec bezpoyredniego krzy›e, lichtarze itp. Waliz• zawieraj•c• zagro›enia Polski ze strony Niemiec, kompletne wyposa›enie kaplicy polowej zbudowano na terenie skadnicy kilka opiekowali siÆ, zgodnie z rozkazami ko- prowizorycznych stanowisk ogniowych mendanta, kolejni plutonowi lub pracow- dla piechoty, powstay placówki: „Prom”, nicy cywilni. „PrzystaÍ”, „azienki”, „Elektrownia”, Wyród ›onierzy wielk• popularnoyci• i „Wa”. Wykopano kilka rowów •czniko- cieszy siÆ sport. Sprawnoy gwaranto- wych, zao›ono tak›e dodatkowe zasieki waa codzienna poranna gimnastyka z drutu kolczastego, usuniÆto równie› i zajÆcia z wychowania fizycznego. zbÆdne krzewy i zaroyla. Ostatnie tygo- W latach 1933-1934 zbudowano czte- dnie lata 1939 roku byy dla ›onierzy ry betonowo-ceglane wartownie, które Skadnicy okresem wzmo›onej czujnoyci w piwnicach miay schrony bojowe ze sta- i podwy›szonej gotowoyci do jej obro- nowiskami dla ciƛkich karabinów ma- ny, gdy› w ka›dej chwili spodziewano szynowych, podobne schrony powstay siÆ ataku gdaÍskich Niemców. W razie w willi podoficerskiej i nowych kosza- ataku major Henryk Sucharski i zaoga rach, zbudowanych w latach 1934-1936. placówki mieli broni siÆ przez 12 go- W budynku koszar mieyciy siÆ kwatery dzin, licz•c na szybk• pomoc ze strony zaogi, biuro komendanta Skadnicy oddziaów armii polskiej z rejonu Borów oraz punkt dowodzenia z central• tele- Tucholskich. W koÍcu sierpnia 1939 roku foniczn• i radiostacj•. Nad gównym wejyciem do koszar MAJOR HENRYK SUCHARSKI umieszczono rze|bÆ – styli- zowanego ora, wykonan• w piaskowcu przez Konrada SrzÆdnickiego. W czerwcu 1939 roku, kiedy od kilku miesiÆcy trwa na Wester- platte stan podwy›szonej gotowoyci bojowej, zasza koniecznoy zwiÆkszenia liczby zaogi. Powracaj•cych do domu pracowników cy- wilnych przebierano w mun- dury wojskowe, pozoruj•c

52 MAKIETA KOSZAR NA WESTERPLATTE raz z pojawieniem siÆ wiÆk- szej liczby pojazdów mecha- W nicznych, wzrastaa równie› zapewnienia bezpie- liczba wypadków drogowych. W 1925 czeÍstwa mieszkaÍ- roku w GdaÍsku zarejestrowanych byo Dlaców GdaÍska po zakoÍczeniu I wojny 1 246 pojazdów, w tym 642 samochody ywiatowej powoano w dniu 19 sierpnia osobowe, 245 aut ciƛarowych i 329 mo- 1919 roku formacjÆ policyjn• Siecher- tocykli. Liczba poszkodowanych w wy- heitspolizei (policja bezpieczeÍstwa, padkach drogowych wynosia od 200 do w skrócie SIPO). W 1921 roku przepro- wadzono reformÆ su›b porz•dkowych 350 osób rocznie. NajczÆyciej takim w Wolnym Mieycie GdaÍsku i w miej- zdarzeniom ulegay dzieci w wieku 6-13 GDAýSCY POLICJANCI W AKCJI, sce policji bezpieczeÍstwa utworzo- lat oraz ludzie starsi, powy›ej 60. roku LATA 30. no Schutzpolizei (policjÆ ochronn•, ›ycia. NajwiÆcej kolizji zdarzao siÆ na w skrócie SCHUPO). Prezydent policji ulicach o najwiÆkszym natƛeniu ruchu. Helmut Froböss peni stanowisko od Byy to: Hauptstrasse (ul. Grunwaldzka 1 kwietnia 1921 roku do koÍca istnienia we Wrzeszczu), Grosse Alee (al. ZwyciÆ- Wolnego Miasta. Pocz•tkowo gdaÍ- stwa), Langer Markt (Dugi Targ), Hol- ska policja nosia tradycyjne granato- zmarkt (Targ Drzewny), Langgasse (ul. we mundury, które wycofano z u›ytku Duga) i Langgarten (ul. Dugie Ogrody). 1 grudnia 1924 roku. Od 1922 roku Powa›nym problemem dla miasta bya zaczÆto wprowadza mundury w kolo- przestÆpczoyÂ. NajwiÆcej wykroczeÍ doko- rze szarozielonym. Mundur letni mia nano w pierwszej poowie lat 20. Ponad jayniejszy odcieÍ naturalnego lnu. Na 55% wszystkich przestÆpstw stanowiy lewym ramieniu noszono czerwone naszywki z cyfr• oznaczaj•c• rewir, kradzie›e, plag• byy te› rozboje, oszu- do którego nale›a policjant. Mundur stwa, defraudacje i paserstwo. Nocne uzupeniao czako w kolorze szaro- ›ycie portowego miasta przyci•gao tak zielonym z herbem GdaÍska. W 1935 zwany element, marynarzy, prostytutki roku, nawi•zuj•c do tradycji Leibhuza- i obie›yywiatów ró›nego typu, st•d czÆ- rów, wprowadzono na policyjne czapki sto dochodzio do awantur i bójek na trupi• gówkÆ (Totenkopf). Reprezen- no›e. Powa›nym problemem by tak›e tacyjnym oddziaem gdaÍskiej policji przemyt, wynikaj•cy z du›ej ró›nicy cen bya orkiestra policyjna (Musikkorps), wielu towarów w Wolnym Mieycie, w Pol- której dowódc• by znany kompozytor sce i w Niemczech. Dla niektórych grup Obermusikmeister, major Ernst Stiebe- ludnoyci stanowi podstawowe |ródo ritz. Powstaa ona 9 kwietnia 1920 roku POLICJANT NA SãUēBIE, utrzymania. Z Elbl•ga i Malborka prze- i dziaaa do koÍca istnienia Wolnego LANGGASSE (UL. DãUGA), Miasta GdaÍska. mycano odzie›, obuwie i inne atrakcyjne LATA 20. towary. Papierosy i alkohol byy szmuglo- wane zarówno na „u›ytek prywatny”, jak i na wielk• skalÆ. Spirytus przerzucano wodna, która miaa do dyspozycji odzie Heeresanger 7 (al. Legionów). W struk- gównie do Szwecji i Finlandii, co byo motorowe i czuwaa nad bezpieczeÍ- turze gdaÍskiej policji znalazy siÆ tak- niezwykle opacalne, gdy› w krajach stwem na akwenach wodnych. W porcie ›e wyspecjalizowane su›by, takie jak: tych od 1919 roku obowi•zywaa prohi- dziaaa policja portowa, przeksztacona budowlana, sanitarna, weterynaryjna, bicja. Na stra›y ›ycia, mienia i porz•dku w 1934 roku w stra› portow• i wodn•, rybacka, owiecka i leyna. publicznego staa policja. Miasto zosta- skadaj•c• siÆ w równej liczbie z funk- Ochron• przeciwpo›arow• ludnoyci o podzielone na 7 rewirów policyjnych cjonariuszy wyznaczonych przez Polsk• i jej mienia zajmowaa siÆ stra› po›ar- i 9 obwodów policji kryminalnej (1927). i GdaÍsk• DelegacjÆ Rady Portu. Nad na. Penia tak›e inne wa›ne zadania, W ramach tego podziau funkcjonowao caoyci• wykonywanych zadaÍ czuwao nios•c pomoc ofiarom nieszczÆyliwych 11 komisariatów oraz 10 posterunków. Prezydium Policji, a ksztaceniem kadr wypadków, powodzi czy transportuj•c Miasto i tereny podmiejskie patrolowaa policyjnych zajmowaa siÆ Szkoa Poli- poszkodowanych do miejskich szpitali. policja konna. Su›bÆ penia tak›e stra› cyjna, mieszcz•ca siÆ we Wrzeszczu przy NajczÆstszymi przyczynami po›arów byy

65 B EZPIECZEĝ STW O MIESZKAĝ CÓW

wadliwe urz•dzenia grzewcze i elektrycz- REWIRY POLICYJNE DO 1926 ROKU ne, podpalenia wywoane przez bawi•ce I. Wiebenkaserne, Poggenpuhl (‹abi Kruk) siÆ ogniem dzieci oraz nieostro›nych do- II. Atstädtischer Graben 51/52 (Podwale Staromiejskie) rosych. W latach 1920-1925 stra› po›ar- III. Reiterkaserne, Wiedengasse 2 (ul. •kowa) na gasia 1 288 po›arów, przewioza do IV. Elisabethkirchengasse 1 (ul. El›bietaÍska) szpitali 16 tys. poszkodowanych w po›a- V. Ohra, An der Ostbahn 8 (Orunia, ul. Zauek) rach, 47 razy interweniowaa w przypad- VI. Schidlitz, Kirchenweg 3 (Siedlce) ku zalanych piwnic i magazynów. Prasa VII. Husarenkaserne, Langfuhr, Hauptstraße 71 (, ul. Grunwaldzka) gdaÍska i polska z marca 1930 roku do- VIII. Heubude, Heidseestraße 37 (Stogi, ul. Stryjewskiego) IX. St. Albrecht 45 (kw. Wojciech) nosia o po›arze spichlerza Deo Gloria X. Oliva, Am Schloßgarten 24 (, ul. Opata Rybickiego) na Wyspie Spichrzów. W budynku tym XI. Hindersinstraße 6 (ul. Kasztanowa) znajdowao siÆ okoo 1 500 ton zbo›a. Do XII. Zoppot, Schulstraße 23/25 (Sopot, ul. Koyciuszki) gaszenia po›aru przyst•piy trzy plutony stra›y po›arnej, które walczyy z ogniem PUNKTY MELDUNKOWE od ulicy Hopfengasse (ul. Chmielna), Brösen, Kurstraße 1 (Brze|no, ul. Zdrojowa) a od strony Motawy w akcji brao udzia Krakau, Düneweg 27 (Krakowiec, ul. KÆpna) 7 statków stra›ackich. Wypalone mury Langfuhr, Hauptstraße 144 (Wrzeszcz, ul. Grunwaldzka) budynku runƏy, a podczas akcji ratow- Schellmühl, Broschkischerweg 19 (Myniska, ul. Wiylna) niczej zgin• jeden ze stra›aków. Po›ar Troyl, Troyl 2 (Przeróbka, ul. Przetoczna) doszczÆtnie zniszczy dwa szeyciopiÆtro- Weichselmünde, Mastenstraße 1 (Wisoujycie, ul. Parysa) we magazyny spichlerza. Westl.-Neufähr, Alter Postweg 9 (Górki Zach., ul. owicka)

REWIRY POLICYJNE PO 1926 ROKU I. Elisabethkirchengasse 1 (ul. El›bietaÍska) Przemyt by w GdaÍsku do- II. Atstädtischer Graben 51/52 (Podwale Staromiejskie) (…) sy rozpowszechniony. Poli- III. Weidengasse 2 (ul. •kowa) cje wielu paÍstw nadbatyckich prowa- IV. Fleischergasse (ul. Rze|nicka) dziy na morzu i w portach nieustann• V. Langfuhr, Jäschkentaler Weg 47b (Wrzeszcz, ul. Jaykowa Dolina) walkÆ z tymi ryzykantami, którzy pró- VI. Zoppot, Gerichtsstraße (Sopot, ul. 3 Maja) bowali spirytus wprowadzi do paÍstw VII. Neufahrwasser, Olivaer Straße 6/7 (, ul. Oliwska) objÆtych prohibicj•. Jak ju› podaem, stay na Motawie przy ulicy Szopy mo- torówki przyapanych przemytników, którzy ci•gnÆli nimi cae konwoje prze- myylnie umocowanych zanurzonych w wodzie baniek ze spirytusem. Moto- rówka celna „Seefalke” kursowaa czÆ- sto po wodach Wisy i Motawy zarówno za mniejszymi przemytnikami, którzy wozili odzi• tylko pojedyncze baÍki, jak i pilnuj•c statków, których zaogi byy znane z uprawiania przemytu na wiÆksz• skalÆ (…) Brunon Zwarra, Wspomnienia gdaÍskiego bówki, t. 1, GdaÍsk 1984

WRAZ Z POJAWIENIEM SIõ WIõKSZEJ LICZBY POJAZDÓW MECHANICZNYCH WZRASTAãA RÓWNIEē LICZBA WYPADKÓW DROGOWYCH, POLICJANT CZUWA NAD BEZPIECZEýSTWEM RUCHU DROGOWEGO, LATA 20.

POLICJANCI NA HOLZMARKT ( TARG DRZEWNY), 1933 ROK 66 ranz Poguttke by bohaterem za- rym z gdaÍskich lokali znajduje siÆ ów ku, dziaaa cenzura NSDAP, pojawi siÆ bawnych opowiastek zamieszcza- stolik, gdzie jego bohater wraz z grup• „Danziger Vorposten”, bÆd•cy pod „oso- Fnych w sobotnio-niedzielnym wy- przyjació mio spÆdza czas. Wydarzenia bist• opiek•” gauleitera Alberta Forste- daniu „Danziger Neueste Nachrichten”, omawiane przez emeryta Poguttke nigdy ra, co zapewniao mu uprzywilejowan• ciesz•cych siÆ ogromn• sympati• wyród nie miay nic wspólnego z polityk• ani pozycjÆ. „Danziger Neueste Nachrichten” czytelników tej najpopularniejszej gdaÍ- z powa›nymi tematami ekonomicznymi. zachowa pewien margines swobody, skiej gazety. PrzeciÆtnego gdaÍszczanina intereso- felietony Fritza Jaenicke ukazyway siÆ Weekendowe felietony, z uymiechem ko- way codzienne, zwyke sprawy, ceny nadal w ywi•tecznych wydaniach gaze- mentuj•ce bie›•c• rzeczywistoyÂ, pisa w sklepach, funkcjonowanie komunika- ty. Ich bohater, Franz Poguttke, na któ- Fritz Jaenicke, dziennikarz „Danziger cji, pla›owa moda czy nowy film z któ- rego historie w ka›d• sobotÆ oczekiwali Neueste Nachrichten”, rodowity gdaÍ- r•y z gwiazd tamtych lat. Fritz Jaenicke zarówno Niemcy, jak i Polacy, stara siÆ szczanin, zakochany w swoim mieycie, i jego alter ego Poguttke porzuca troski doda blasku tym ciƛkim czasom. Upar- bystry obserwator obyczajów i znawca i zmartwienia, by piewc• uroków ›ycia, cie te› trzyma siÆ swej fundamentalnej ludzkich charakterów. Studiowa historiÆ dostrzegaj•c w sprawach drobnych isto- zasady – stroni od jakichkolwiek tema- sztuki i architekturÆ, jednak w rzemioyle tÆ ludzkiej egzystencji. Pozwala sobie tów politycznych. W 1935 roku felietony dziennikarskim czu siÆ najlepiej. Sa- na rubaszny humor i jÆzyk, ceni dobre Fritza Jaenicke zostay wydane w formie wÆ i uwielbienie czytelników zawdziÆ- jedzenie, znakomite gdaÍskie piwo, grÆ ksi•›kowej – „Poguttke erzählt. Lustige cza wymyylonej przez siebie postaci w skata i kieliszek mocnego Machan- Abenteuer und gemütliche Danziger Ge- emeryta Franza Poguttke. Fritz Jaenicke dla. Swoimi opowieyciami wpisywa siÆ schichte” („Poguttke opowiada. Zabaw- pisa felietony w miejscowym dialekcie, w tradycjÆ sowizdrzalsk•, ›ycie ulicy ne przygody i mia gdaÍska historia”). tzw. Plattdeutsch, którym posugiwali i portowych zauków prezentowa z przy- Ksi•›ka spotkaa siÆ z du›ym zaintere- siÆ zwykli mieszkaÍcy miasta – han- mru›eniem oka, ale i z wielk• mioyci•, sowaniem czytelników, cenili oni bowiem dlarki z Fischmarktu, robotnicy portowi traktuj•c je jako bezpieczny azyl i cen- opowieyci sympatycznego rentiera, który czy synni bówcy znad Motawy. Ka›da trum ywiata. Po 1933 roku wiele z gdaÍ- towarzyszy im od wielu lat, nieustannie historyjka opatrzona bya nakreylonym skich tytuów prasowych zniknƏo z ryn- odkrywaj•c jayniejsze strony ›ycia. piórkiem portretem ysiej•cego emeryta o dobrodusznej twarzy z nieod•czn• fajeczk•. Franz Poguttke by emeryto- wanym podmajstrzym murarskim, który przy kuflu piwa komentowa najnowsze wydarzenia z ›ycia miasta. W jego opo- wieyciach pojawiali siÆ tak›e inni boha- terowie – Olga Poguttke, ›ona Franza, fryzjer Adolf Schweiter, jego przyjaciel, sprz•taczka pani Pistaniewska oraz s•siedzi, krewni i znajomi. Czasami w tekst rubasznej gawÆdy wplecione byy piosenki czy wierszyki, które szybko staway siÆ szlagierami gdaÍskiej ulicy i maych portowych knajpek przy Du- gim Pobrze›u. Poguttke snu swoje opo- wieyci przy stole, tzw. Stammtisch, czyli przeznaczonym dla staych goyci lokalu. Stammtisch stanowi wa›ny element nie- mieckiego obyczaju, wieczór w mÆskim gronie w ulubionym lokalu, przy kie- basce i piwie, by prawdziw• przyjem- noyci•, a zarazem swoistym obrzÆdem FRITZ JAENICKE, AUTOR OPOWIEćCI FRANZA niemieckiego mieszczanina. Fritz Jaeni- POGUTTKE PRZY KIELISZKU MACHANDLA cke nigdy nie zdradzi tajemnicy, w któ- W ULUBIONEJ GDAýSKIEJ KNAJPCE

98 yród utworów literackich z lat Przybyszewski. Mieszka w Sopocie, 1920-1939, napisanych przez pracowa w Dyrekcji Kolei PaÍstwowych WgdaÍskich autorów, najbardziej w GdaÍsku jako bibliotekarz. Sporo cza- popularne w Niemczech byy drama- su poywiÆca swoim pracom literackim, ty Maxa Halbego. Podejmowa w nich jednak przede wszystkim anga›owa siÆ problematykÆ tzw. niemieckiego Wscho- bardzo w sprawy mieszkaj•cych w tym du. Dramaturg mieszka w Monachium, mieycie Polaków – zao›enie Gimnazjum ale bra ›ywy udzia w gdaÍskim ›yciu Polskiego, zbudowanie Domu Polskiego literackim. Z dum• podkreylano zwi•zki jako oyrodka ›ycia kulturalnego oraz Halbego z miastem, by w zasadzie jedy- udzia w rozwoju Towarzystwa Przyjació nym gdaÍszczaninem o licz•cej siÆ po- Nauki i Sztuki. W sprawie utworzenia zycji w krÆgach literatury niemieckiej. Gimnazjum Polskiego Przybyszewski GdaÍsk pojawia siÆ tak›e w powieyciach rozwin• w prasie ogólnopolskiej szero- i nowelach mieszkaj•cego w Stuttgarcie k• akcjÆ propagandow• – jego artykuy gdaÍszczanina Paula Enderlinga, autora przyniosy spodziewany efekt, dziÆki sów gdaÍskiego hymnu. Z GdaÍska po- czemu idea Gimnazjum Polskiego znala- chodzi równie› Wilibald Omankowski. za wielu mecenasów, którzy pospieszyli Pisa nowele, wiersze, wspópracowa z finansow• pomoc•. 13 maja 1922 roku z licznymi pismami wydawanymi w Rze- dokonano uroczystego otwarcia Gimna- szy i w GdaÍsku. Omankowskiego nazy- zjum Polskiego, a Stanisaw Przybyszew- wano najlepszym lirykiem niemieckiego ski wraz z literatami z Polski – Janem Pie- Wschodu. W tutejszych wydawnictwach trzyckim i Adolfem NowaczyÍskim – byli WILIBALD OMANKOWSKI, PISARZ, opublikowa tomiki poezji: „Die Windhar- goyÂmi honorowymi tej uroczystoyci. POETA, NAZYWANY NAJLEPSZYM fe” („Harfa Eola”) i „Danzig. Antlitz einer Z GdaÍskiem zwi•zaa tak›e swój los LIRYKIEM NIEMIECKIEGO WSCHODU, alten Stadt” („GdaÍsk. Oblicze starego Stanisawa Przybyszewska, córka pisa- CENIONY KRYTYK TEATRALNY I MUZYCZNY DANZIGER miasta”). Krytycy gdaÍscy uwa›ali go za VOLKSSTIMME niew•tpliwie najwiÆkszy talent poetycki wyród nas. Franz Erdmann, Anton Berling, Walter Domansky, Elza von Bockelmann, Mart- he Hinz i Herbert Sellke to kolejne nazwi- ska gdaÍskich literatów tamtych lat. Wadze miasta wykorzystyway ka›d• okazjÆ, by eksponowa zwi•zki GdaÍ- ska z kultur• niemieck•. Takim wydarze- niem bya krótka wizyta w mieycie Toma- sza Manna, który w roku 1927 odwiedzi GdaÍsk i wygosi przyjÆty z ogromnym zainteresowaniem odczyt o J.W. Goethem i L. Tostoju. Podczas cyklu odczytów zorganizo- wanych z okazji „Tygodnia Goethego” w 1935 roku charakteryzowano twór- czoy poety, ale te› szczególnie podkre- ylano zwi•zki niemieckiego romantyka z Danielem Chodowieckim, Arthurem STANISãAW PRZYBYSZEWSKI, i Joann• Schopenhauerami oraz innymi W LATACH 20. PRACOWNIK wybitnymi gdaÍszczanami. DYREKCJI PKP W GDAýSKU, W latach 1920-1924 z polskim yrodowi- WIELKI ORõDOWNIK POLSKIEGO STANISãAWA PRZYBYSZEWSKA, SZKOLNICTWA W WMG skiem literackim zwi•zany by Stanisaw CÓRKA S. PRZYBYSZEWSKIEGO, UCZYãA W GIMNAZJUM POLSKIM JõZYKÓW OBCYCH, W GDAýSKU NAPISAãA GãOćNY DRAMAT 84 „SPRAWõ DANTONA” ħ RODOW ISKO LITERACKIE rza. Zamieszkaa w mieycie na przeo- – „Wiadomoyci Literackich”, „Zdroju” mie maja i czerwca 1923 roku, zaraz po i „Pologne litteraire”. W GdaÍsku napi- zawarciu zwi•zku ma›eÍskiego z Janem saa „SprawÆ Dantona” i „Thermidora”, PanieÍskim, profesorem matematyki i fi- wybitne dramaty, docenione przez kry- zyki w Gimnazjum Polskim, dziaaczem tykÆ dopiero po wielu latach. Mieszkaa Towarzystwa Przyjació Nauki i Sztuki. w przyszkolnym baraku, izolowaa siÆ od Zajmowaa siÆ twórczoyci• literack• ywiata, zmara w osamotnieniu w wieku i malarstwem, uczya te› w gimnazjum 35 lat w 1935 roku. Zostaa pochowana jÆzyków obcych. Swoje utwory i arty- na cmentarzu dla bezwyznaniowców na kuy publicystyczne drukowaa na a- Chemie, ale jej grób nie przetrwa do mach cenionych periodyków literackich czasów wspóczesnych.

MAX HALBE, LATA 20.

„MEERMORGEN”, WIERSZ WILIBALDA OMANKOWSKIEGO, TãUM. AGNIESZKA K. HAAS 85 jesieni 1938 roku atmosfe- ra polityczna i spoeczna Od w GdaÍsku stawaa siÆ co- raz bardziej napiÆta, a hitlerowcy po- suwali siÆ do agresywnych poczynaÍ wobec ‹ydów i Polaków. W pa|dzierni- ku 1938 roku zostaa spalona sopocka synagoga, pl•drowano te› ›ydowskie sklepy i mieszkania. CzÆy obywateli polskich zostaa zmuszona do opusz- czenia miasta, a przemówienia Alberta Forstera i Arthura Greisera, prezydenta Senatu WMG, zachÆcay do „rozprawie- nia siÆ” z ‹ydami i Polakami. Szykany wobec Polaków przybieray ró›ne formy: wymawiano im mieszkania, odbierano dzier›awy rolne, dyskryminowano pol- skie szkoy, konfiskowano polsk• prasÆ, kontrolowano korespondencjÆ Polskiej Agencji Telegraficznej czy wywieszano mapy propagandowe. Coraz czÆyciej zdarzay siÆ napady na polskich stu- dentów Technische Hochschule i tu zna- mienne byo wydarzenie z lutego 1939 roku, gdy na drzwiach kawiarni „Cafe Langfuhr” we Wrzeszczu pojawi siÆ na- pis „Polen und Hunden Zutritt Verboten” („Polakom i psom wstÆp wzbroniony”). Prasa polska w GdaÍsku ostro zareago- waa na tÆ prowokacjÆ, polscy studenci uchwalili protestacyjn• rezolucjÆ, co do- prowadzio do nasilenia antypolskich ekscesów i usuniÆcia naszych rodaków z uczelni. Atakowano równie› polskich kolejarzy i inspektorów celnych, gów- nie ze wzglÆdu na to, ›e byli ywiadkami przemytu broni i ekwipunku wojskowego z Prus Wschodnich do GdaÍska. Wolne Miasto pilnie powiÆkszao zapasy bro- ni, w listopadzie 1938 roku wystarczao jej ju› na cakowite uzbrojenie dywizji wojska. Mƛczy|ni w wieku 18-25 lat byli zobowi•zani do tzw. „ywiadczeÍ oso- bistych”, czyli do wojskowej su›by re- krutów pod pozorem uzupeniania kadr policyjnych. Mƛczy|ni w wieku 25-50 lat mieli obowi•zek „ywiadczeÍ pomocni- czych” w su›bie bezpieczeÍstwa i w or- ganizacjach, które tej su›bie podlegay. W koÍcu lat 30. hitlerowcy dysponowali

114 NA PROGU WOJNY

NA ZIELONYM MOćCIE, LATA 30.

GAULEITER , W SIERPNIU 1939 ROKU MIANOWANY PRZEZ SENAT WMG GãOWð PAýSTWA (STAATSOBERHAUPT)

NIEMIECKI PLAKAT PROPAGANDOWY

KOMISARIAT RZðDU RP, 1 WRZEćNIA 1939 ROKU

ODDZIAãY SCHUTZPOLIZEI NA HINDENBURG ALLEE (AL. ZWYCIõSTWA)

115 N A PROGU W OJNY

berta Forstera gow• paÍstwa (Staatso- berhaupt). Dekret ten przekreyla konsty- tucjÆ i zmienia ustrój WMG – najwy›szej wadzy nie sprawowa ju› , ale gauleiter Forster. 25 sierpnia do portu gdaÍskiego przypyn• z „wizyt• kurtua- zyjn•” niemiecki pancernik „Schleswig- -Holstein”. Pod jego pokadem znajdo- way siÆ doborowe jednostki desantowe. Wolne Miasto, wbrew porozumieniom i zobowi•zaniom miÆdzynarodowym, sta- wao siÆ wielk• baz• dla przygotowy- wanej agresji na PolskÆ. Hitler zaplano- wa atak na 26 sierpnia, ale w ostatniej chwili, zaskoczony sojuszniczym paktem polsko-brytyjskim, zawartym 25 sierpnia, odwoa rozkaz. Komisarz Generalny RP w GdaÍsku Marian Chodacki wierzy, ›e jeszcze wszystko jest mo›liwe, ›e woj- ny nie bÆdzie, a tymczasem 1 wrzeynia o ywicie, o godzinie 4.45 dziaa pan- cernika „Schleswig-Holstein” otworzyy ogieÍ w kierunku polskich umocnieÍ na Westerplatte, o tej samej godzinie zo- sta te› zaatakowany budynek Poczty Polskiej w GdaÍsku. RozpoczƏa siÆ II wojna ywiatowa. Hitler ogosi w•cze- nie (niem. Anschluss) Wolnego Miasta GdaÍska do III Rzeszy. Carl Jacob Burc- khardt, ostatni Wysoki Komisarz Ligi Narodów, otrzyma od lokalnych wadz dwie godziny na opuszczenie terenu Wolnego Miasta GdaÍska. W ramach Akcji Tannenberg niemieckie su›by specjalne i policja WMG przyst•piy do masowych aresztowaÍ i likwidacji insty- tucji polskich na jego terenie. Po areszto- waniach Polaków rozstrzeliwano w ma- sowych egzekucjach, m.in. w Piaynicy Wielkiej koo Wejherowa. Ju› 2 wrzeynia 1939 roku utworzono dla Polaków obóz koncentracyjny Stutthof, gdzie osadza- no w celu eksterminacji przedstawicieli polskiej inteligencji, m.in. aktywnych uczestników ›ycia spoecznego, gospo- darczego, dziaaczy i czonków polskich organizacji. Wolne Miasto GdaÍsk stao siÆ, wbrew prawu miÆdzynarodowemu, na mocy dekretu Hitlera czÆyci• pro- wincji Reichsgau Danzig-Westpreußen (GdaÍsk-Prusy Zachodnie III Rzeszy).

WIEC NA LANGER MARKT (DãUGI TARG), 1939 ROK

bardzo rozbudowanym systemem po- natu WMG. Powoani zostali d licyjnym, licz•cym kilkanaycie tysiÆcy gdaÍscy Niemcy, którzy wczeyni funkcjonariuszy. Dziaaa Schutzpolizei wali su›bÆ w policji i armii niem (policja porz•dkowa), Landespolizei W lipcu tego› roku Senat utworz (policja krajowa) oraz Politischen Polizei n• jednostkÆ – Oddzia Wartown (policja polityczna). Oddziay policyjne Eimanna (SS-Wachsturmbahn Ei wspieray bojówki SS i SA w sile oko- W drugiej poowie sierpnia grani o 10 tysiÆcy ludzi. 1 lutego 1939 roku sko-gdaÍska zostaa obsadzona o utworzono jednostkÆ Obrony Krajowej ami gdaÍskimi, pojawiy siÆ zasie SS GdaÍsk (SS-Heimwehr-Danzig), bÆ- pory przeciwczogowe. 23 sierpnia d•c• zbrojnym organem NSDAP i Se- WMG ogosi dekret o mianowan

116 ajbardziej znanym gdaÍskim go ju› kieliszka. Caoy rytuau wieÍczy- podjÆto na nowo w pónocnoniemieckim trunkiem produkowanym od o uroczyste zamanie wykaaczki nad Oldenburgu. Z czasem prawa producen- NXVIII wieku w niedalekim No- pustym szkem z pestk• w yrodku. Jeyli ta zaczƏy wÆdrowa od firmy do firmy. wym Dworze GdaÍskim (Tiegenhof) ktoy pomyli siÆ w kolejnoyci rytualnych Dzisiaj oryginalny Machandel, taki sam by Machandel. W klasyfikacji alkoholi czynnoyci lub któr•y z nich pomin•, sta- jak 200 lat temu, cho ju› nie w charak- nale›aoby go umieyci gdziey poyród wia nastÆpn• kolejkÆ. Stara, oryginalna terystycznych, barykowatych butelkach, jaowcówek, gdy› Machandel 00 wytwa- butelka, w któr• nalewano Machandla produkowany jest przez firmÆ z Osna- rzany by z niebieskich jagód jaowca na 00, miaa ksztat beczuki z bardzo cha- brück, niedaleko holenderskiej granicy. bazie czystego spirytusu. Machandel 00 rakterystycznymi poprzecznymi karbo- charakteryzowa siÆ niezwyk• czystoy- waniami. Kieliszki wykonywano w po- RYTUA PICIA MACHANDLA ci•, otrzymywan• poprzez wielokrotn• dobnym ksztacie. Znakiem firmowym 1. Do pustego kieliszka wkadamy bardzo starann• destylacjÆ i wstÆpne by czarno-czerwony krzy›. Machandel yliwkÆ nabit• na wykaaczkÆ i zale- oczyszczanie poszczególnych skadni- 00 by trunkiem produkowanym na po- wamy wszystko wódk• Machandel. ków. Nazwa pochodzi od staropruskiego trzeby warstw yrednich i ni›szych. Pili 2. Lew• rÆk• wyjmujemy yliwkÆ z wy- kaaczk• i wkadamy j• do ust. miana jaowca – Machandel, Wachold, go ›uawscy chopi, rybacy, kapitanowie 3. Zjadamy mi•›sz, wkadaj•c pestkÆ Machendel, Macheike lub Kaddig. Doo- statków, cieyle, nawigatorzy, marynarze pomiÆdzy zÆby a policzek. W lewej kreylenie „00” w nazwie oznacza niezwy- oraz urzÆdnicy portowi. Gdy ktoy prze- rÆce pozostaje nam wykaaczka. k• czystoy alkoholu. ProdukcjÆ tego jezdny pyta gdaÍszczanina, dlaczego 4. Wypijamy duszkiem wódkÆ, nie trunku rozpocz• w Tiegenhof Peter Stob- tak chÆtnie pije Machandla o ka›dej poykaj•c przy tym pestki. be. Podobnie jak Ambrosius Vermoellen, porze roku, ten odpowiada: Zwyczajnie 5. Wypluwamy pestkÆ do pustego czowiek produkuj•cy Goldwassera, – zim•, bo marznÆ, latem – bo mnie su- kieliszka. Stobbe by menonit•. Nic wiÆc dziwne- szy, a w miÆdzyczasie, bo przez to jestem 6. Uroczyycie przeamujemy wykaacz- go, ›e w GdaÍsku sowo „menonita” byo prawdziwym gdaÍszczaninem. Z tego kÆ nad kieliszkiem i pozostawiamy synonimem producenta likierów, cho powodu nazywano Machandla narodo- j• tam›e. formalnie byli oni abstynentami. Spo›y- wym trunkiem GdaÍska. Trunek znikn• Naruszenie w jakikolwiek sposób pro- wanie tego trunku wymagao od biesia- z alkoholowego krajobrazu GdaÍska cedury powoduje obowi•zek postawie- duj•cych stosowania pewnych utartych w 1945 roku. Prawa do jego produkcji nia wszystkim obecnym nowej kolejki. rytuaów. Inaczej wygl•dao to w GdaÍ- i receptura wyjechay do Niemiec ra- sku, a inaczej na ‹uawach, gdzie Ma- zem z ewakuuj•c• siÆ z ‹uaw rodzin• chandla pito z wielkim rozmachem. Mia- Stobbe. ProdukcjÆ stosunkowo szybko nowicie napeniano nim litrowy kufel, dosypywano sporo cukru i tak rozpoczy- na okrƛn• wÆdrówkÆ wyród biesiad- ników. Ceremonia polega na tym, ›e nale›ao mie wasn• taktykÆ picia, pole- gaj•c• na tym, ›eby siÆ porz•dnie napiÂ, a jednoczeynie nie nara›a na zbyt du›e straty finansowe. Chodzio bowiem o to, ›e, gdy kufel siÆ opró›nia, za nastÆpn• kolejkÆ paci ten, kto wypi przedostatni yk. GdaÍski rytua by znacznie bardziej skomplikowany. Machandla pio siÆ z kieliszka i z zak•sk•, któr• stanowia suszona yliwka, obowi•zkowo z pestk•. Najpierw, u›ywaj•c wykaaczki, wkada- o siÆ do ust yliwkÆ, której mi•›sz nale- ›ao oddzieli od pestki, umieszczaj•c j• miÆdzy zÆbami a policzkiem. NastÆpnie opró›niao siÆ kieliszek do dna, pestkÆ INSTRUKTAē PICIA GDAýSKIEJ natomiast trzeba byo wyplu do puste- JAãOWCÓWKI

BUTELKA MACHANDLA 104 Z CHARAKTERYSTYCZNYM KRZYēEM