Zał ącznik nr 2 do zarz ądzenia nr 110/2009/2010 Rektora UAM z dnia 20 listopada 2009 roku

Opis rozprawy doktorskiej:

Imi ę i nazwisko autora pracy mgr Anna Piesiak-Robak

Adres e-mail, telefon autora [email protected] , tel. 664113722 pracy Imi ę i nazwisko promotora prof. dr hab. Waldemar Łazuga pracy Wydział Historyczny Instytut/Katedra Historii Data obrony 9 stycznia 2012 r. Tytuł pracy w j ęz. polskim Jędrzej Giertych (1903-1992). Biografia polityczna Tytuł pracy w j ęz. Jedrzej Giertych (1903-1992). A politcal biography angielskim Tytuł pracy w j ęz. pracy nie dotyczy Język pracy polski Słowa kluczowe w j ęz. Jędrzej Giertych, narodowa demokracja, nacjonalizm, polskim (max 5) Słowa kluczowe w j ęz. Jedrzej Giertych, national democracy, nationalism angielskim (max 5) Słowa kluczowe w j ęz. pracy (max 5) Streszczenie pracy w j ęz. Jędrzej Giertych - prawnik, polityk, dyplomata, dziennikarz polskim (max 1400 znaków) autor wielu oryginalnych koncepcji politycznych, ideolog ruchu narodowego. Urodził si ę 7 stycznia 1903 r. w Sosnowcu, w zaborze rosyjskim. J ędrzej od najmłodszych lat zwi ązany był z harcerstwem, a w 1920 r. słu żył jako ochotnik w bitwie polsko-bolszewickiej, gdzie został ranny. W latach 1921-1926 uko ńczył prawo na Uniwersytecie Warszawskim, a tak że Szkoł ę Nauk Politycznych. Nast ępnie rozpocz ął karier ę polityczn ą w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Ze wzgl ędów politycznych został usuni ęty z MSZ i za namow ą Romana Dmowskiego rozpocz ął działalno ść polityczn ą. Na pocz ątki został sekretarzem Wydziału Wykonawczego Obozu Wielkiej Polski, a nast ępnie od 1935 r. wszedł do władz Stronnictwa Narodowego, gdzie pozostał a ż do 1939 r. staj ąc si ę głównym ideologiem obozu narodowego. W czasie kampanii wrze śniowej uczestniczył w obronie Wybrze ża, a nast ępnie znalazł si ę w niemieckiej niewoli, w której przebywał a ż do ko ńca II wojny światowej. Po zako ńczeniu wojny wrócił do Polski, sk ąd wywiózł swoj ą żon ę i dzieci. Nast ępnie do ko ńca życia przebywał na emigracji w Wielkiej Brytanii. Zaanga żował si ę równie ż w życie polityczne i powrócił do emigracyjnego Stronnictwa Narodowego, z którego został w 1961 r. usuni ęty. Do ko ńca życia pozostał zagorzałym przeciwnikiem obozu Józefa

Piłsudskiego i niego samego, wyst ępował przeciwko emigracyjnemu Stronnictwu Narodowemu i reformom Soboru Watyka ńskiego II. Zwolennik spiskowej teorii dziejów, w której najwi ększe zagro żenie dla Polski widział wśród Żydów i komunistów. Jędrzej Giertych zmarł 9 pa ździernika 1992 r. w Londynie, a pochowany został w Kórniku k. Poznania. Streszczenie pracy w j ęz. Jedrzej Giertych - lawyer, politician, diplomat, journalist, author of angielskim (max 1400 many original political concepts ideologist of the national znaków) movement. He was born on 7 January 1903 in Sosnowiec, in the Russian zone. J ędrzej from an early age was associated with the Scouts, and in 1920, he served as a volunteer in the battle of the Polish-Bolshevik, where he was wounded. In the years 1921-1926 he graduated law at University and the School of Political Science. Then he started his political career in the Ministry of Foreign Affairs. For political reasons he was removed from the MFA and at the instigation of he began political activities. At the beginning he was the Executive Secretary of the Department of the United Polish camp, and then in 1935 he entered the government. During the September campaign, he participated in the defense of the polish coast, and then he became a German prisoner of the war, where he stayed until the end of the Second World War. After the war he returned to Poland, from where he exported his wife and children to Great Britain. Then the rest of his life he lived in exile there. He involved in political life and returned to National Party in Exile. In 1961 he was removed from the party. He continued to publish his own history books and journalism. Until the end of life he has remained a staunch opponent of the camp and Jozef Pilsudski himself. He spoke out against exile National Party and the reforms of The second Vatican Council. A supporter of conspiracy theory of history, in which the greatest threat to Poland he saw among Jews and communists. Jedrzej Giertych, died on 9 October 1992 in London, and was buried in Kornik, near Poznan. Streszczenie pracy w j ęz. nie dotyczy pracy (max 1400 znaków) liczba stron 220

2

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Wydział Historyczny

Anna Piesiak-Robak

Jędrzej Giertych (1903-1992)

Biografia polityczna

Praca doktorska napisana pod kierunkiem naukowym prof. dr. hab. Waldemara Łazugi

Poznań 2011

3

Panu prof. dr. hab. Waldemarowi Łazudze Za okazaną w trakcie pisania niniejszej pracy Wielką życzliwość, pomoc oraz cierpliwość

Składam bardzo serdeczne podziękowania Autorka

4

Spis treści

Wst ęp ………………………………………………………………………...... 4

Rozdział I. Lata szkolne, uniwersyteckie i pocz ątki kariery politycznej ..….. 16

Rozdział II. W szkole politycznej Dmowskiego ………...... ………….……… 59

Rozdział III. Nacjonalizm chrze ścija ński ………...…………….……………. 117

Rozdział IV. W „polskim Londynie” …………………………………..………. 153

Zako ńczenie …………………………………….……………………………… 199

Bibliografia …………………………………………………………,,………….. 204

5

Wst ęp

Narodowa Demokracja, której pocz ątki si ęgaj ą lat osiemdziesi ątych XIX w., wywarła trwały, a zarazem szczególny wpływ na kierunek rozwoju II Rzeczypospolitej, kształtowanie świadomo ści politycznej społecze ństwa polskiego i stanowiła główn ą sił ę polityczn ą polskiego obozu nacjonalistycznego. Posiadaj ąca tradycje działalno ści trójzaborowej, a poza tym legitymuj ąca si ę antyrewolucyjno ści ą i antyniemiecko ści ą endecja, zdołała od samego zarania niepodległo ści skupi ć pod swoimi sztandarami znaczn ą cz ęść ludno ści polskiej. Obóz narodowy w okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego ewoluował od parlamentarnego Zwi ązku Ludowo-Narodowego, poprzez Obóz Wielkiej Polski wzorowany na faszy źmie włoskim, do Stronnictwa Narodowego, które z biegiem lat, pod naciskiem cz ęś ci młodego pokolenia w coraz wi ększym stopniu upodabniało si ę do rozwi ązanego OWP i ulegało podziałom. Miejsce i rola Narodowej Demokracji w dziejach Polski skłania, wi ęc do podj ęcia wnikliwych bada ń nad twórcami i ideologami tego ruchu. Na uwag ę zasługuj ą: Zygmunt Balicki, Jan Ludwik Popławski, Roman Dmowski, Stanisław Kozicki, Joachim Bartoszewicz, Stanisław Grabski, Roman Rybarski, a w śród pokolenia młodych warto zwróci ć uwag ę na Wojciecha Wasiuty ńskiego, Tadeusza Bieleckiego, Bolesława Piaseckiego czy J ędrzeja Giertycha. Ten ostatni zasługuje zwłaszcza na miano ideologa obozu narodowego, którego posta ć pod wieloma wzgl ędami wyró żniała si ę w śród pokolenia Polski niepodległej obozu narodowego. Był znan ą osob ą w życiu politycznym okresu dwudziestolecia mi ędzywojennego nie tylko, jako działacz narodowy, ale bliski współpracownik Romana Dmowskiego. O czym świadcz ą opinie mu współczesnych, w tym Adolfa Boche ńskiego – publicysty, pisarza politycznego, który nie szcz ędził komplementów Grabskiemu, uznawał Romana Dmowskiego za jednego z „najwybitniejszych polskich pisarzy politycznych”, a Giertycha za czołowego publicyst ę obozu narodowego swego pokolenia 1. Mimo istotnego wkładu J ędrzeja Giertycha w proces kształtowania si ę my śli społeczno-politycznej obozu narodowego w XX w., w świadomo ści społecze ństwa polskiego jego dokonania, w tym spu ścizna publicystyczna, nie s ą jednak powszechnie znane. Zepchni ęty w cie ń Tadeusza Bieleckiego, podobnie jak wielu innych polityków obozu wszechpolskiego, przywoływany bywa tylko na kartach naukowych opracowa ń dotycz ących dziejów Narodowej Demokracji, gdzie jest postrzegany jako ideolog i publicysta, a nie skuteczny w działaniu przywódca polityczny. Jednak ze wzgl ędu na istotny wkład w rozwój polskiej my śli nacjonalistycznej

1 R. Habielski, Dok ąd nam i ść wypada? Jerzy Giedroy ć od „Buntu Młodych” do „Kultury” , Warszawa 2006, s. 115. 6

okresu dwudziestolecia mi ędzywojennego posta ć J ędrzeja Giertycha zasługuj ę niew ątpliwie na uwag ę. Gdy zestawimy te fakty z informacj ą, że był autorem wa żnych, cho ć podobnie jak on sam nieco zapomnianych publikacji oraz kilkuset artykułów, z których znaczn ą cz ęść stanowiły szeroko komentowane publikacje programowo-ideologiczne, podj ęcie si ę zadania maj ącego na celu nakre ślenie obrazu życia i my śli społeczno-politycznej J ędrzeja Giertycha wydaje si ę by ć przedsi ęwzi ęciem ze wszech miar zasadnym. Wielu z wy żej wymienionych działaczy Narodowej Demokracji doczekało si ę swoich obszernych opracowa ń monograficznych, ale postaci ą o wiele mniej ogółowi znan ą pozostaje nadal J ędrzej Giertych, o którym na kartach syntez b ądź nie mówi si ę wcale, b ądź tylko wspomina, a przecie ż w jego biografii politycznej zawiera si ę historia Stronnictwa Narodowego i życia politycznego Drugiej Rzeczypospolitej, losów londy ńskiej emigracji powojennej i dziejów komunistycznej Polski 2. Zainteresowanie współczesnych historyków życiem i działalno ści ą Giertycha jest wi ęc niewielkie i faktycznie nie odpowiada roli i miejscu jakie zajmował on przed wojn ą w strukturach obozu narodowego czy Stronnictwie Narodowym na emigracji. Jego nazwisko najcz ęś ciej pojawia si ę w monografiach po świ ęconych formacji młodo endeckiej lat 30. jako działacza i publicysty, publikacjach wspomnieniowych i encyklopediach 3. Mniej miejsca zajmuje Giertych w historiografii okresu wojny i okupacji. Brakuje natomiast literatury opisuj ącej jego życie emigracyjne, co daje si ę wyja śni ć równie ż brakiem syntezy dziejów emigracyjnego Stronnictwa Narodowego. Bogate pisarstwo polityczne Giertycha zawarte w wielu broszurach i artykułach nie było dotychczas gruntownie badane, podobnie jak i jego działalno ść organizacyjna prowadzona przez ponad pół wieku. I cho ć w ostatnich latach nazwisko Giertycha coraz cz ęś ciej go ści na łamach

2 Do najwa żniejszych publikacji nale żą : B. Grott, Zygmunt Balicki ideolog Narodowej Demokracji , Kraków 1995; A. Dawidowicz, Zygmunt Balicki (1858-1916). Działacz i teoretyk polskiego nacjonalizmu , Kraków 2006; T. Kulak, Jan Ludwik Popławski. Biografia polityczna , Wrocław-Warszawa-Kraków 1994; E. Maj, Jan Ludwik Popławski 1854-1908. Pogl ądy i działalno ść polityczna , Lublin 1991; K. Kawalec , Roman Dmowski (1864- 1939) , Wrocław 2002; R. Wapi ński, Roman Dmowski , Lublin 1989; A. Micewski, Roman Dmowski , Warszawa 1971; M. Mroczko, Stanisław Kozicki (1876-1958. Biografia polityczna , Gda ńsk 1999; W. Plennikowski, Stanisław Kozicki. W kr ęgu propagandy idei i polityki Narodowej Demokracji , Toru ń 2008; M. Białokur, My śl społeczno-polityczna Joachima Bartoszewicza , Toru ń 2005; W. Wojdyło, Stanisław Grabski (1871-1949). Biografia polityczna , Toru ń 2004; J. Waskan, Koncepcje społeczno-polityczne Romana Rybarskiego , Toru ń 1991; J. Chodorowski, Roman Rybarski 1887-1942. Z historii polskiej my śli ekonomicznej i prawno-ustrojowej pierwszej połowy XX wieku, Wrocław 1997; B. Smolik, My śl polityczna Wojciecha Wasiuty ńskiego , Toru ń 2004; W. Turek, Arka przymierza. Wojciech Wasiuty ński 1910-1994. Biografia polityczna , Kraków 2008; A. Dudek, G. Pytel, Bolesław Piasecki. Próba biografii politycznej , Londyn 1990; S. Kilian, My śl społeczno-polityczna Tadeusza Bieleckiego , Kraków 2000. Uzupełniaj ące znaczenie miały biografie polityczne działaczy endeckich: J. Fary ś, Stanisław Stro ński. Biografia polityczna do 1939 roku , Szczecin 1990; J. Fary ś, A. W ątor, Edward Dubanowicz 1881-1943. Biografia polityczna , Szczecin 1994, W. Mich , Jan Stecki 1871-1954. Portret polityka ziemia ńskiego , Lublin 1991. 3 Na uwag ę zasługuje obszerny, cho ć subiektywny biogram J ędrzeja Giertycha umieszczony przez syna - Maciej w Encyklopedii „Białych Plam ”, t. VII, Radom 2002, s. 42-48. 7

publikacji opisuj ących dzieje Stronnictwa Narodowego, to nadal brak biografii prezentuj ącej życie i działalno ść autora „Tragizmu losów Polski”, a historycy nie s ą zgodni w ocenie jego dokona ń. Jędrzej Giertych był politykiem, dyplomat ą, dziennikarzem, publicyst ą, prawnikiem, twórc ą wielu oryginalnych koncepcji politycznych, ideologiem ruchu narodowego oraz uczniem Romana Dmowskiego. I jak ka żda nietuzinkowa posta ć był obiektem sprzecznych sądów i opinii. Był postaci ą kontrowersyjn ą tak że dla ludzi, którzy z nim blisko współpracowali. Jako polityk słyn ął z niepopularno ści, jako autor wielu ksi ąż ek i rozpraw historycznych – z radykalnych pogl ądów na nasz ą narodow ą przeszło ść . Jedni doceniaj ą go za odwa żne my śli, które wypowiadał wbrew modom, wpływom, pr ądom i grupom 4. Jego pierwsze prace „My nowe pokolenie”, „Tragizm losów Polski” i „O wyj ście z kryzysu” 5 usytuowały go bez w ątpienia na firmamencie ówczesnych my ślicieli: stał si ę postaci ą, z któr ą nale żało si ę liczy ć i której wypowiedzi nale żało bra ć pod uwag ę. Działalno ść J ędrzeja Giertycha nie ograniczała si ę tylko do sfery ideologii i polityki, jest autorem wielu prac historycznych i politycznych. Giertych był – zarówno w postawie, jak i pogl ądach – człowiekiem o bardzo zwartej konstrukcji, uparcie głosz ącym– bez wzgl ędu na konsekwencje - gł ęboko ugruntowane i wyj ątkowo stabilne pogl ądy mieszcz ące si ę w nurcie polskiej my śli narodowej. Uderza nas, wi ęc nie tylko niezmienno ść jego pogl ądów, ale zadziwiaj ąca ich stało ść . Oczywi ście zmienia si ę j ęzyk, styl, tematyka, ale zasadnicze fundamenty ideowe i światopogl ądowe pozostaj ą bez zmian. Mimo to, był wnikliwym obserwatorem współczesno ści o szerokich zainteresowaniach. To wła śnie Giertych – ideolog i publicysta, którego pogl ądy ukształtowały si ę w okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego i pozostały ju ż niezmienne do ko ńca jego dni, jest bohaterem niniejszej biografii politycznej. Dorobek Giertycha mierzony liczb ą zadrukowanych stron przedstawia si ę imponuj ąco. Był pisarzem polityczny, publicyst ą, którego interesowała sprawa polska. Miał łatwo ść pisania, a styl jego ksi ąż ek i artykułów jest wyposa żony w bogat ą ornamentyk ę. Wielokrotnie wracał do tych samych tematów i powtarzał w dosłownym brzmieniu fragmenty swych wcze śniejszych tekstów, rzadko uzupełnionych o nowe przemy ślenia. Nie b ędzie chyba zbytnim uproszczeniem stwierdzenie, że przez całe życie pisał ksi ąż ki, poruszaj ące kilka najbardziej go frapuj ących problemów, dbaj ąc przy tym bardziej o stało ść swoich pogl ądów, ni ż o rzeczowo ść i poprawno ść przekazu. Był zawsze przede wszystkim publicyst ą, kreatorem

4 Przykładem mo że by ć polemika Krzysztofa Kawalca z Arturem Domosławskim, zob. K. Kawalec, Kłopot z Giertychem , „Arcana” 2003, nr 1, s. 204-206; A. Domosławski, Saga rodu Giertychów , cz. I i II, „Gazeta Wyborcza” 2002, nr 239, 245, s. 18-20. 5 J. Giertych, My nowe pokolenie! , Warszawa 1929; Tragizm losów Polski , Pelplin 1936; O wyj ście z kryzysu , Warszawa 1938. 8

my śli politycznej, konstrukcji ideowej obozu narodowego, z którym zwi ązał swe życie, do którego przynale żał. Pisarstwo jego to w zasadzie wielokrotno ść wersji wci ąż tego samego. Do bada ń nad my ślą i działalno ści ą Giertycha skłania wiele przesłanek. Jest przecie ż współtwórc ą zało żeń ideologicznych Stronnictwa Narodowego lat trzydziestych, czołowym publicyst ą polskiej emigracji i warto chyba odpowiedzie ć na pytanie, czy i w jakim stopniu jego idee i koncepcje społeczno-polityczne zostały urzeczywistnione. Na ile projekty polityczne i historiozoficzne, które uparcie propagował, znalazły swoje potwierdzenie w przemianach ustrojowych kraju. Jak wielki wpływ na sposób rozumienia polityki przez Jędrzeja Giertycha miał mentor wielu pokole ń narodowych demokratów, Roman Dmowski. Kontrowersyjno ść ocen i pogl ądów historyków na temat Giertycha, jego osoby, postaw i działalno ści zmusza do wnikliwej analizy działalno ści politycznej bohatera. Celem pracy jest zaprezentowanie sylwetki politycznej, działalno ści i my śli politycznej J ędrzeja Giertycha na tle epoki, obozu narodowego oraz innych ideologów i działaczy politycznych. Ambicj ą niniejszej pracy jest przeprowadzenie analizy jego koncepcji i pogl ądów społeczno-politycznych oraz podkre ślenie jego wkładu do dorobku polskiej my śli politycznej. Praca ma przybli żyć drog ę ideowo-polityczn ą, jak ą przebył Giertych, która była do ść typowa dla cz ęś ci pokolenia Polski niepodległej, zaprezentowa ć główne czynniki kształtuj ące pogl ądy Giertycha i wskaza ć, w jakim stopniu te koncepcje i pogl ądy były rozwijane i kontynuowane przez jego współpracowników i nast ępców. Ta posta ć, która przez wielu uwa żana była za obro ńcę warto ści narodu polskiego, przez innych przemilczana, czy krytykowana nie była do tej pory przedmiotem odr ębnych bada ń, pomimo że dzieje ruchu narodowego wzbudzały zainteresowanie wielu środowisk naukowych, a Narodowa Demokracja doczekała si ę wielu publikacji. Dotychczasowe badania miały charakter przyczynkarski, cz ąstkowy, dotyczyły tylko niektórych aspektów jego myśli oraz działalno ści politycznej czy publicystycznej. W licznych monografiach po świ ęconych dziejom Narodowej Demokracji okresu dwudziestolecia mi ędzywojennego posta ć Giertycha pojawia si ę do ść cz ęsto, ale s ą to jedynie zdawkowe i powtarzaj ące si ę informacje o autorze „Tragizmu losów Polski”. Szersze pogl ądy i jego działalno ść były rzadko omawiane. Brakuje te ż opracowa ń zajmuj ących si ę cało ściowo jego my ślą i działalno ści ą. Wyj ątkiem jest publikacja Piotra Piesiewicza, zatytułowana „My śl ideowo-polityczna J ędrzeja Giertycha” 6, której do ść jednostronna ocena bohatera jest jedynie przyczynkiem do dalszych, gł ębszych bada ń nad my ślą i działalno ści ą polityczn ą Giertycha oraz opracowane przez Michała Andrzejczaka „Curriculum Vitae” J ędrzeja Giertycha napisane w 1974 r. na emigracji w Londynie, a które

6 P. Piesiewicz, My śl ideowo-polityczna J ędrzeja Giertycha , Krzeszowice 2006. 9

ze wzgl ędu na ograniczony zakres tematyczny nie stanowi naukowej monografii 7. Sporo uwagi po świ ęcaj ą Giertychowi równie ż tacy historycy jak Jacek M. Majchrowski, Krzysztof Kawalec czy Krzysztof Tarka 8. Podstawow ą grup ę materiałów dla opracowania tematu stanowiły prace teoretyczne, publicystyczne, recenzje, monografie J ędrzeja Giertycha oraz jego artykuły prasowe, publikowane na łamach wielu czasopism, z którymi współpracował, a wiele z nich sam redagował. Niewiele do tej pory było wiadomo o jego życiu osobistym, cho ć w jego tekstach mo żna doszuka ć si ę kilku informacji o charakterze autobiograficznym, zwłaszcza z okresu dwudziestolecia mi ędzywojennego i czasów II wojny światowej 9. Zazwyczaj były to lakoniczne informacje, wielokrotnie i bezkrytycznie powielane. Pozostawił po sobie liczne relacje oraz listy do współpracowników i przyjaciół. Pewnego rodzaju utrudnieniem w ich lekturze jest nieprzestrzeganie chronologii wydarzeń i wielokrotne powroty do ju ż podejmowanych tematów. Wa żnym źródłem informacji okazały si ę wspomnienia, pami ętniki bliskich mu osób, rodziny oraz działaczy i ideologów obozu narodowego. Do najbardziej warto ściowych nale żą pami ętniki m.in. Stanisława Kozickiego, Stanisława Gł ąbi ńskiego, Wojciecha Wasiuty ńskiego, Tadeusza Bieleckiego, Jana Bara ńskiego, Wiesława Chrzanowskiego czy saga rodziny Giertychów napisana przez córk ę Barbar ę O’Driscoll 10 . Cho ć memuarystyka okresu dwudziestolecia mi ędzywojennego stanowi cenne źródło informacji, to jednak w przypadku środowiska emigracji politycznej zwi ązanej ze Stronnictwem Narodowym jest bardzo znikoma i w niewielkim stopniu przybli ża nam sylwetk ę polityczn ą bohatera niniejszej

7 J. Giertych, Curriculum vitae, opracował i przedmow ą opatrzył M. Andrzejczak, Krzeszowice 2011. Tekst życiorysu J ędrzeja Giertycha znajduje si ę w: Biblioteka Kórnicka PAN, Spu ścizna J ędrzeja Giertycha, Życiorys Jędrzeja Giertycha , sygn. 14191, k. 1-142. 8 J. M. Majchrowski, Polska my śl polityczna 1918-1939. Nacjonalizm , Warszawa 2000; Szkice z historii polskiej prawicy politycznej lat Drugiej Rzeczypospolitej , Kraków 1986; K. Kawalec, Narodowa Demokracja wobec faszyzmu 1922-1939. Ze studiów nad dziejami my śli politycznej obozu narodowego , Warszawa 1989; K. Kawalec, Problematyka zachodnia w publicystyce J ędrzeja Giertycha , „Sobótka” 1985, nr 1; K. Tarka, Antykomunistyczny Rusofil. J ędrzej Giertych o opozycji politycznej i polityce polskiej , „Zeszyty Historyczne” 2007, nr 159, s. 135-169; K. Tarka, Mackiewicz i inni. Wywiad PRL wobec emigrantów , Łomianki 2007. 9 Opis swojego pobytu w niewoli w czasie II wojny światowej opisał J ędrzej Giertych w kilku publikacjach m.in.: Wrze śniowcy, Londyn 1957, Uciekinier - polski oficer, którego nie potrafili zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2010. Opowie ści s ą rodzajem pami ętnika z pocz ątku II wojny światowej, które zawieraj ą wiele rozwa żań osobistych na temat sytuacji politycznej i rodzinnej. 10 S. Kozicki, Pami ętnik 1976-1939 , opracowanie, przedmowa i przypisy M. Mroczko, Słupsk 2009; S. Gł ąbi ński, Wspomnienia polityczne , Pelplin 1939; M. Seyda, Polska na przełomie dziejów . Fakty i dokumenty , t. I i II, Pozna ń 1927, 1931; W. Wasiuty ński, Praw ą stron ą labiryntu. Fragmenty wspomnie ń, Gda ńsk 1996; T. Bielecki, W szkole Dmowskiego. Szkice i wspomnienia , Londyn 1968; J. Bara ński, Lata młodo ści i walki , Londyn 1980; Chrzanowski W., Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Rozmowa. Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogusław Kiernicki, Warszawa 1997; B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertychów , Radom 2007. 10

pracy 11 . Rozmowy 12 oraz kwerendy archiwalne umo żliwiły wyeksponowanie w pracy wątków dot ąd mało znanych i pozwoliły ustali ć wiele faktów z życia Giertycha. Na podstawie materiałów wspomnieniowych oraz korespondencji udało si ę równie ż przybli żyć jego cechy osobowo ściowe. Co nie było zadaniem łatwym, gdy ż wiele relacji wydaje si ę szablonowych, jednostronnych, nierzadko tendencyjnych i uproszczonych przez wymogi okoliczno ściowych publikacji, niemniej i ta grupa materiałów okazała si ę przydatna. Biografii politycznej J ędrzeja Giertycha nie sposób przedstawić bez materiałów znajduj ących si ę w archiwach i bibliotekach. Nie s ą to jednak zasoby imponuj ące, mo że z wyj ątkiem materiałów zgromadzonych w Bibliotece Polskiej Akademii Nauk w Kórniku, które zawieraj ą spu ścizn ę powojenn ą J ędrzeja Giertycha 13 . Przydatne okazały si ę zwłaszcza osobiste notatki, bruliony listów oraz wiele interesuj ących informacji dotycz ących jego działalno ści organizacyjnej, wydawniczej i publicystycznej. Cho ć śledzenie powojennych losów J ędrzeja Giertycha na podstawie zgromadzonych przez niego materiałów jest bardzo trudne ze wzgl ędu na ich fragmentaryczno ść i w wielu przypadkach, braku jakichkolwiek informacji o wydarzeniach, w jakich uczestniczył. Dotyczy to zwłaszcza pierwszego dziesi ęciolecia pobytu na emigracji, a wi ęc lat 1945-1955. Cennym źródłem informacji o wydarzeniach dotycz ących działalno ści Giertycha w Stronnictwie Narodowym na emigracji, czy wreszcie w okresie jego pracy w charakterze wydawcy i redaktora „Opoki” jest korespondencja, która liczy około kilkunastu tysi ęcy listów 14 . Obejmuje ona okres od 1945 r. do – w zasadzie- ostatnich dni jego życia, przy czym przewa żaj ą listy pisane do J ędrzeja Giertycha, rzadko kiedy sporz ądzał on kopie listów wysłanych. Szczególnie interesuj ąca wydaje si ę korespondencja prowadzona przez Giertycha z redakcjami poszczególnych czasopism i z przyjaciółmi. Odr ębn ą kategori ę stanowi ą listy do Jego Eminencji ks. Prymasa Polski Stefana Wyszy ńskiego, sekretariatu Stolicy Apostolskiej, do polskich środowisk naukowych oraz krajowych ugrupowa ń politycznych o orientacji prawicowej. Niestety nie zachowały si ę dokumenty z archiwum prywatnego Giertycha pochodz ące z okresu dwudziestolecia mi ędzywojennego, zgromadzone w warszawskim mieszkaniu na Czerniakowie 15 , które uległy zniszczeniu w czasie drugiej wojny światowej.

11 Wyj ątkiem mog ą by ć wspomnienia Lidii Ciołkoszowej, Spojrzenie wstecz. Rozmowy przeprowadził Andrzej Friszke , Paris 1995. 12 Rozmowa z synem J ędrzeja Giertycha – Maciejem Giertychem przeprowadzona 25 listopada 2005 r. oraz 9 marca 2006 r. w Kórniku. 13 J. Niemir, Spu ścizna J ędrzeja Giertycha w Bibliotece Kórnickiej , „Pami ętnik Biblioteki Kórnickiej” 2001, z. 25, s. 343-353. 14 Nie wszystkie listy J ędrzeja Giertycha zdeponowane w Bibliotece Kórnickiej s ą udost ępniane. 15 Pocz ątkowo mieszkali na ul. Morszy ńskiej 41, a nast ępnie po wybuchu II wojny światowej rodzina przeniosła si ę na ulic ę Okr ęż ną na Czerniakowie-Sadybie. Taki adres podaje Jędrzej Giertych w li ście do Michała 11

Równie zajmuj ące źródła mo żna znale źć w Archiwum Akt Nowych w Warszawie, które okazały si ę szczególnie pomocne w przybli żeniu działalno ści politycznej Giertycha z pocz ątków jego kariery politycznej i pozwoliły mi ustalić nowe fakty z jego życiorysu. Natomiast stosunkowo niewiele informacji dotycz ących życia i działalno ści politycznej Jędrzeja Giertycha znajduje si ę w Archiwum m.st. Warszawy, Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, Bibliotece Raczy ńskich w Poznaniu czy Bibliotece Narodowej w Warszawie. W odtworzeniu historii obozu wszechpolskiego nieocenione okazały si ę zbiory Biblioteki Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiej ętno ści w Krakowie, które stanowi ą kopalnie wiedzy o dziejach obozu narodowo-demokratycznego. Pomocne okazały si ę zbiory Zakładu im. Ossoli ńskich we Wrocławiu, Biblioteki Jagiello ńskiej, Archiwum Emigracji w Toruniu, czy Instytutu Pami ęci Narodowej. Zwłaszcza te ostatnie wymagaj ące krytycznej analizy i stanowi ą wa żne źródło informacji o losach londy ńskiego środowiska emigracyjnego. Interesuj ące materiały dotycz ące dziejów Stronnictwa Narodowego na emigracji zostały zło żone równie ż w Muzeum Niepodległo ści w Warszawie. Niestety dokumenty te nale żą ce do Archiwum Stronnictwa Narodowego nie zostały jeszcze w pełni zinwentaryzowane. Osobn ą grup ę materiałów tworzyły prace teoretyczne i publicystyczne czołowych działaczy i ideologów obozu narodowego, zwłaszcza Romana Dmowskiego, Zygmunta Balickiego, Jana Ludwika Popławskiego, Romana Rybarskiego, Adama Doboszy ńskiego, Jana Mosdorfa, Wojciecha Wasiuty ńskiego, Klaudiusz Hrabyka czy Tadeusza Bieleckiego. Wa żnym źródłem okazała si ę prasa, zwłaszcza ta zwi ązana z Narodow ą Demokracj ą, m.in.: „Szczerbiec”, „Gazeta Warszawska”, „Warszawski Dziennik Narodowy”, „Gazeta Olszty ńska”, „Kurier Pozna ński”, „Prosto z Mostu”, „Ruch Młodych”, „My śl Narodowa”, „Polityka Narodowa”, „Narodowiec”, „Horyzonty”, „Opoka”, „My śl Polska”. W wielu przypadkach to wła śnie prasa pozostaje jedynym źródeł informacji. Po II wojnie światowej problematyka dotycz ąca Narodowej Demokracji do ść długo nie cieszyła si ę zainteresowaniem historyków. Pierwszym, który w sposób gruntowny i wielowymiarowy podj ął badania nad dziejami tej formacji był Roman Wapi ński. Jego fundamentalne dzieło analizuj ące my śl polityczn ą endecji w latach 1893-1939 stanowiło wa żny punkt odniesienia dla autorki niniejszej pracy 16 . Szczególna rola w badaniach nad Narodow ą Demokracj ą przypada równie ż Jerzemu Januszowi Terejowi, który w swoich pracach, mo że nieco mniej obiektywnie, przedstawił nieznane karty z historii obozu

Pawlikowskiego z 13.06.1936 r., Biblioteka Jagiellońska , Korespondencja Michała Pawlikowskiego do 1939, rkp. 485/04, k. 123. 16 R. Wapi ński, Narodowa Demokracja 1893-1939. Ze studiów nad dziejami my śli nacjonalistycznej , Wrocław 1980; Endecja na Pomorzu 1920-1939, Gda ńsk 1966. 12

narodowego 17 . Do grona wybitnych badaczy tego nurtu nale żą równie ż m.in. Władysław Pobóg-Malinowski, Adam W ątor, Szymon Rudnicki, Piotr Świercz, Henryk Lisiak czy Ewa Maj 18 . Bardzo istotny wkład do bada ń nad rol ą, kierunkami działa ń i my ślą polityczn ą Narodowej Demokracji wnie śli m.in.: Zygmunt Kaczmarek, Krzysztof Kawalec, Bogumił Grott czy Grzegorz Radomski 19 . Jednak zainteresowanie życiem i działalno ści ą J ędrzeja Giertycha jest na kartach wielu tych publikacji niewielkie i wydaje si ę, że nie odpowiada roli i miejscu jakie zajmował on w strukturach obozu narodowego. Natomiast brakuje literatury opisuj ącej jego życie i działalno ść emigracyjn ą. Dlatego na uwag ę zasługuj ą m.in. prace Andrzeja Friszki, Pawła Machcewicza, Rafała Habielskiego, Tadeusza Wolszy czy Pawła Zi ętary 20 . Warto w tym miejscu podkre śli ć, że wa żną grup ę materiałów przydatnych do opracowania niniejszego tematu stanowiły liczne artykuły po świ ęcone dziejom i my śli politycznej Narodowej Demokracji. Praca ma charakter chronologiczno-problemowy i składa si ę z czterech rozdziałów. W pierwszym rozdziale przedstawiłam drog ę życiow ą i działalno ść J ędrzeja Giertycha w okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego, zaprezentowałam poszczególne etapy jego aktywno ści oraz czynniki maj ące wpływ na jego pogl ądy, uwzgl ędniaj ąc równie ż w niewielkim stopniu jego życie osobiste, w tym sprawy rodzinne. Cho ć koncentruj ę si ę na bohaterze pracy, to obejmuj ę równie ż szerokie tło historyczne, zwłaszcza całokształt dziejów

17 J. J. Terej, Idee, mity, realia. Szkice z dziejów Narodowej Demokracji , Warszawa 1971; Rzeczywisto ść i polityka. Ze studiów nad dziejami najnowszymi Narodowej Demokracji , Warszawa 1971. 18 W. Pobóg-Malinowski, Narodowa Demokracja 1887-1918. Fakty i dokumenty , Londyn 1998; A. W ątor, Narodowa Demokracja w Galicji do 1918 roku , Szczecin 2002; Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo Radykalny. Geneza i działalno ść , Warszawa 1985; P. Świercz, Narodowa Demokracja na Górnym Śląsku w Drugiej Rzeczypospolitej , Kraków 1999; M. Orzechowski, Narodowa Demokracja na Górnym Śląski: (do 1918 roku) , Wrocław 1965; J. Marczewski, Narodowa Demokracja w Pozna ńskiem 1900-1914 , Warszawa 1967, H. Lisiak, Narodowa Demokracja w Wielkopolsce w latach 1918-1939 , Pozna ń 2006; E. Maj, Narodowa Demokracja w województwie lubelskim w latach 1918-1928 , Lublin 2002; E. Maj, Zwi ązek Ludowo Narodowy 1919-1928. Studium z dziejów my śli politycznej , Lublin 2001; Komunikowanie polityczne Narodowej Demokracji 1918- 1939 , Lublin 2010. 19 Z. Kaczmarek, Obóz Wielkiej Polski: geneza i działalno ść społeczno-polityczna w latach 1926-1933 , Pozna ń 1980; K. Kawalec, Narodowa Demokracja wobec faszyzmu 1922-1939. Ze studiów nad dziejami my śli politycznej obozu narodowego , Warszawa 1989; K. Kawalec, Spadkobiercy niepokornych. Dzieje polskiej my śli politycznej 1918-1939 , Wrocław-Warszawa-Krakow 2000; B. Grott, Nacjonalizm i religia. Proces zespalania nacjonalizmu z katolicyzmem w jedn ą cało ść ideow ą w my śli Narodowej Demokracji 1926-1939 , Kraków 1984; B. Grott, Nacjonalizm chrze ścija ński: my śl społeczno-pa ństwowa formacji narodowo katolickiej w Drugiej Rzeczypospolitej , Kraków 1991; G. Radomski, Narodowa Demokracja wobec problematyki mniejszo ści narodowych w Drugiej Rzeczypospolitej w latach 1918-1926 , Toru ń 2000; Samorz ąd terytorialny w my śli politycznej Narodowej Demokracji 1918-1939 , Toru ń 2009. 20 Warszawa nad Tamiz ą. Z dziejów polskiej emigracji politycznej po drugiej wojnie światowej , red. A Friszke, Warszawa 1994; My śl polityczna na wygnaniu. Publicy ści i politycy polskiej emigracji powojennej , red. A. Friszke, Warszawa 1995: Życie polityczne emigracji , Warszawa 1999; P. Machcewicz, Emigracja w polityce mi ędzynarodowej , Warszawa 1999; R. Habielski, Życie społeczne i kulturalne emigracji , Warszawa 1999: Niezłomni nieprzejednani. Emigracyjne „Wiadomo ści” i ich kr ąg 1940-1981 , Warszawa 1991; T. Wolsza, Za żelazn ą kurtyn ą: Europa Środkowo-Wschodnia, Zwi ązek Sowiecki i Józef Stalin w opiniach polskiej emigracji politycznej w Wielkiej Brytanii 1944/1945-1953, Warszawa 2005; P. Zi ętara, Emigracja wobec pa ździernika. Postawy polskich środowisk emigracyjnych wobec liberalizacji w PRL w latach 1955-1957 , Warszawa 2001. 13

Narodowej Demokracji, bez którego nie mo żna analizowa ć pogl ądów i życia J ędrzeja Giertycha. Cz ęsto podyktowane jest to brakiem lub znikomymi informacjami i dotyczy przede wszystkim okresu dwudziestolecia mi ędzywojennego, gdzie niejednokrotnie wiele interesuj ących źródeł zostało zniszczonych w czasie II wojny światowej. Niew ątpliwie spor ą trudno ść stanowiła rozpi ęto ść tematyczna twórczo ści J ędrzeja Giertycha zmuszaj ąca do klasyfikacji w ątków i źródeł pod wzgl ędem ich wa żno ści. Rozdział pierwszy obejmuje okres od narodzin do roku 1932, kiedy to J ędrzej Giertych został usuni ęty z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i na stałe zwi ązał si ę z obozem narodowym. Otwiera go krótki opis historii jego rodziny, dzieci ństwa i młodzie ńczych fascynacji. Kolejno odtworzyłam lata nauki i studiów w Warszawie oraz sporo miejsca po świ ęciłam kwesti ą zwi ązanym z pierwszymi krokami zwi ązanymi z karier ą polityczn ą bohatera. Rozdział drugi zatytułowany „W szkole politycznej Dmowskiego” posłu żył mi do przedstawienia sylwetki politycznej i ró żnych kierunków aktywno ści politycznej i publicystycznej Giertycha na tle środowiska obozu narodowego i władz Stronnictwa Narodowego okresu dwudziestolecia mi ędzywojennego. Zwłaszcza przeobra żenia obozu narodowego i wyra źny podział na linii „młodzi”-„starzy” ukształtował ostatecznie pogl ądy polityczne Giertycha, a tak że jego wybór drogi życiowej. Prowadz ąc intensywn ą działalno ść polityczn ą, zacz ął odgrywa ć znacz ącą rol ę w kierowniczych kr ęgach Stronnictwa Narodowego, staj ąc si ę czołowym publicyst ą ruchu narodowodemokratycznego i jednym z najbli ższych współpracowników Romana Dmowskiego. Tre ść rozdziału uzupełniona jest informacjami dotycz ącymi opinii wyra żanych na jego temat przez przyjaciół, a tak że politycznych przeciwników. Celem rozdziału trzeciego było zaprezentowanie fundamentów my śli politycznej i historycznej Giertycha – uchodz ącego za głównego ideologa „młodych” obozu narodowego, drugiej połowy lat trzydziestych. Jego pogl ądy w pełni ukształtowane i ogłoszone w okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego, obowi ązywały a ż do lat dziewi ęć dziesi ątych XX w. Prezentuje on główne warto ści polityczne wyznawane przez autora, jego koncepcje dotycz ące ustroju politycznego i roli katolicyzmu w II Rzeczypospolitej. Analiza jego pogl ądów przyniosła odpowied ź na podstawowe pytania badawcze: jak definiował on naród, pa ństwo narodowe i jak dalece jego pogl ądy były oryginalne, na ile za ś inspirowały go zewn ętrzne i wewn ętrzne pr ądy ideowe. W rozdziale szczegółowej analizie poddano koncepcje Giertycha wobec mniejszo ści narodowych, w tym mniejszo ści żydowskiej i niemieckiej z uwagi na fakt posiadania przez obie grupy w II Rzeczpospolitej wyj ątkowo silnej pozycji społeczno-ekonomicznej. W pracy usiłowałam podkre śli ć te elementy jego my śli politycznej, które mo żna uzna ć za niezmienny kanon jego

14

twórczo ści, jak oparty na katolicyzmie światopogl ąd, rozwa żania na temat narodu czy spiskowej teorii dziejów. Losy J ędrzeja Giertycha na emigracji, jego pocz ątkow ą aktywno ść w Stronnictwie Narodowym oraz szerok ą działalno ść wydawnicz ą i publicystyczn ą zawiera rozdział czwarty. Omówiłam życie i działalno ść Giertycha w środowisku londy ńskiej emigracji oraz Stronnictwie Narodowym, a ż do usuni ęcia go ze struktur ugrupowania. Szczegółowo analizuj ę proces narastania konfliktu z Tadeuszem Bieleckim, który koncentruje si ę w tym okresie głównie wokół afery „Bergu” i „Horyzontów”, w tym na li ście otwartym do Nikity Chruszczowa 21 . Wiele uwagi po świ ęciłam stosunkowi bohatera do aktualnych problemów wewn ętrznych Polski, wizji ustroju społeczno-politycznego oraz najwa żniejszych problemów polityki światowej. Na podstawie licznych publikacji i kilkuset artykułów prasowych J ędrzeja Giertycha podj ęłam prób ę odpowiedzi na najwa żniejsze dla Polaków w drugiej połowie XX w. pytania – jak odzyska ć wolno ść , jak ą rol ę powinna spełnia ć powojenna emigracja polityczna? Przedstawiam równie ż jednoznaczny stosunek bohatera do przeszło ści, istniej ącej rzeczywisto ści politycznej i przemian zachodz ących w ostatniej dekadzie XX w. Budowa pracy okre śla d ąż enie do przedstawienia pogl ądów Giertycha w zwi ązku z przeobra żeniami zachodz ącymi na europejskiej scenie politycznej. Maj ąc na uwadze du żą ilo ść literatury przedmiotu i ch ęć naszkicowania cho ćby tła dla wydarze ń zwi ązanych z życiem i działalno ści ą polityczn ą J ędrzeja Giertycha, co musiałoby nadmiernie powi ększy ć rozmiary tej pracy, informacje podr ęcznikowe ograniczyłam do niezb ędnego minimum. Z tych samych wzgl ędów zrezygnowałam z ka żdorazowego podawania w przypisach odno śnej, nieraz bardzo obszernej, literatury przedmiotu. Pełna jej lista znajduje si ę w bibliografii. Temat wymaga obja śnie ń jednego z najcz ęś ciej u żywanych w rozprawie zwrotów, a mianowicie: Narodowa Demokracja. Pod tym poj ęciem nale ży rozumie ć obóz narodowodemokratyczny w skład, którego wchodziły nie tylko formalne struktury polityczne, lecz tak że liczne organizacje, towarzystwa i stowarzyszenia gospodarcze, społeczne, kulturalne czy nawet sportowe. Cz ęsto ich skład osobowy, oficjalne rezolucje czy postulaty były identyczne lub zbli żone do tych, które firmowały najwa żniejsze endeckie o środki władzy. Obóz narodowodemokratyczny obejmował swoim zasi ęgiem szeroki, powi ązany szeregiem zwi ązków ideowych, organizacyjnych i personalnych kr ąg polityczny, którego trzon stanowiły takie ugrupowania polityczne jak, m.in.: Liga Narodowa, Zwi ązek Ludowo-

21 Paryskie „Horyzonty” w 1959 r. opublikowały list otwarty do I Sekretarza KPZR Nikity Chruszczowa, precyzuj ąc postulaty narodu polskiego wobec ZSRR. W konsekwencji redaktorzy „Horyzontów zostali poddani ostrej krytyce i usuwani z szeregów Stronnictwa Narodowego. J ędrzej Giertych został skre ślony z listy członków SN 18 marca 1961 r. 15

Narodowy czy Stronnictwo Narodowe, tworz ąc przy tym wiele organizacji pomocniczych, satelitarnych, maj ących ró żny charakter, np. społeczny, zawodowy, środowiskowy 22 . Organizacje te zwykło okre śla ć si ę mianem Narodowej Demokracji lub potocznie endecj ą. W pracy nie b ędą zajmowa ć si ę tematyk ą zwi ązan ą z obozem nacjonalistycznym, który zgodnie z definicj ą Jacka M. Majchrowskiego jest szerszym poj ęciem i do którego nale ży wł ączy ć tak że ugrupowania o proweniencji sanacyjnej z Obozem Zjednoczenia Narodowego na czele, ugrupowania rozłamowe ze Stronnictwa Narodowego, a tak że cały szereg efemerydalnych ugrupowa ń narodowo-socjalistycznych i neopoga ńskich 23 . Z kolei sformułowania „starzy” i „młodzi” przywoływano równie ż w kontek ście u żywanym przez działaczy narodowych. Najogólniej mówi ąc, okre ślenie „młodzi” odnosiło si ę do tych działaczy, których droga polityczna przebiegała od aktywno ści w strukturach Młodzie ży Wszechpolskiej, poprzez aktywno ść na forum Obozu Wielkiej Polski, a ż po kierownicze stanowiska w Stronnictwie Narodowym. Nieprecyzyjno ść u żywanego sformułowania wi ąż e si ę z faktem, że wielu starszych wiekiem działaczy akceptowało preferowany przez „młodych” system warto ści. Wyja śnienia wymaga tak że u żyte w pracy sformułowanie - „my śl polityczna”. Dotychczasowa literatura zwraca uwag ę na liczne trudno ści w definiowaniu tego poj ęcia. Cz ęść badaczy definiuje my śl polityczn ą jako działalno ść ideotwórcz ą, refleksj ę nad kategoriami polityki, narodu, pa ństwa, ustroju, itp. 24 Pozostali pojmuj ą j ą nieco szerzej, wi ążą c z ni ą równie ż diagnoz ę sytuacji politycznej, uzasadnienie zajmowanego stanowiska, refleksje nad mo żliwymi zmianami sytuacji geopolitycznej i wskazywanie czynników zmiany te przy śpieszaj ących 25 , czy wszystkie publiczne zachowania jednostek i grup społecznych, które w jakikolwiek sposób odnosz ą si ę do wzajemnych relacji mi ędzy tymi jednostkami i grupami oraz do wytworów ich działa ń26 . Jak zauwa żył Roman Wapi ński: „niezale żnie od wyst ępowania ró żnego typu uwarunkowa ń społecznych, politycznych i kulturalnych, my śl polityczna jest przecie ż wytworem twórczo ści ludzkiej” 27 . Dla potrzeb pracy przyj ęto nast ępuj ące rozumienie tego terminu: my śl polityczna stanowi wszelk ą form ę refleksji nad rzeczywisto ści ą polityczn ą. Głównym, cho ć nie jedynym przedmiotem owej refleksji jest polityka rozumiana jako forma działalno ści społecznej poprzez stosunki i mechanizmy

22 R. Wapi ński, „Obóz narodowy” , [w:] Życie polityczne w Polsce 1918-1939 , red. J. Żarnowski, Wrocław 1985, s. 145-150. 23 J. M. Majchrowski, Nacjonalizm jako sposób my ślenia , [w:] Prawo i polityka , red. J. Wróblewski, J. J. Wiatr, A. Bodnar, Warszawa 1988, s. 359. 24 M. Śliwa, Polska my śl polityczna w I połowie XX wieku , Wrocław-Warszawa-Kraków 1993, s. 6. 25 My śl polityczna na wygnaniu. Publicy ści i politycy polskiej emigracji powojennej , red. A. Friszke, Warszawa 1995, s. 6. 26 M. Król, Historia my śli politycznej. Od Machiavellego po czasy współczesne , Gda ńsk 1998, s. 5. 2727 R. Wapi ński, Badania nad dziejami polskiej my śli politycznej schyłku XIX i XX wieku , „Przegl ąd Humanistyczny” 1987, nr 9, s. 52; Historia polskiej my śli politycznej XIX i XX wieku , Gda ńsk 1997, s. 8. 16

zwi ązane ze sprawowaniem władzy 28 . My śli politycznej nie mo żna jednak ograniczy ć do pogl ądów na temat polityki, instytucji władzy czy ustroju pa ństwa. Zakres poj ęcia jest znacznie szerszy, obejmuje równie ż opis i oceny wszelkich faktów, uznawanych za polityczne w danym historycznym czasie i kontek ście kulturowym 29 . Warto równie ż podkre śli ć, że bez wiedzy o twórcach my śli politycznej, o stanie ich świadomo ści, nie jeste śmy w stanie da ć wnikliwej interpretacji ich koncepcji ideowych i politycznych 30 . I cho ć zakres definicji nakre śla bardzo rozległy obszar problematyki badawczej, to w pracy odzwierciedlenie znalazły przede wszystkim te zagadnienia, którym na przestrzeni blisko pi ęć dziesi ęcioletniej aktywnej działalno ści publicystyczno-politycznej Giertych po świ ęcał szczególnie du żo uwagi. W ich skład wchodz ą przede wszystkim zagadnienia dotycz ące narodu, mniejszo ści narodowej, ustroju politycznego pa ństwa. Jędrzej Giertych to twórca i kontynuator my śli politycznej Narodowej Demokracji. Urodził si ę w zaborze rosyjskim pod berłem cara Mikołaja II, w roku ukazania si ę „My śli nowoczesnego Polaka” Romana Dmowskiego 31 . Swoj ą karier ę polityczn ą, jak wielu przedstawicieli generacji urodzonej na pocz ątku XX w., rozpocz ął w niepodległej Polsce, a ko ńca swych dni doczekał wiod ąc żywot emigranta. Zmarł w 1992 r., trzy lata po „okr ągłym stole” i wyborach do sejmu kontraktowego. Prze żył burzliwy czas I i II wojny światowej i blisko pi ęć dziesi ęcioletni okres emigracji w Londynie, który znacz ąco wpłyn ął na jego postaw ę. Inspiracj ą dla Giertycha stała si ę my śl polityczna Dmowskiego, która uformowała jego koncepcj ę Polski – silnej, niepodległej, narodowej i katolickiej. Pozostał jej wierny mimo krytyki i zmieniaj ących si ę okoliczno ści. Jakim był wi ęc politykiem, ideologiem, publicyst ą i człowiekiem? I cho ć niniejsza praca stanowi pierwsz ą prób ę przedstawienia sylwetki politycznej J ędrzeja Giertycha, to jej tworzeniu stale towarzyszyła konstatacja, że nie mo że ro ści ć ona sobie pretensji do roli opracowania w pełni go wyczerpuj ącego, a stanowi jedynie prób ę odpowiedzi na niektóre pytania.

28 W. Paruch, My śl polityczna – refleksje metodologiczne o poj ęci u, [w:] „Annales UMCS”, Sectio K: Politologia, Pa ństwo, Ludowcy, My śl Polityczna , t. VI, Lublin 1999, s. 36 i n. 29 O problemach zwi ązanych z definiowaniem i badaniem dziejów polskiej my śli politycznej pisz ą m.in. – H. Zieli ński, O potrzebie i trudno ściach badania dziejów polskiej my śli politycznej , [w:] Polska my śl polityczna XIX i XX wieku , t. I, Polska i jej s ąsiedzi , red. H. Zieli ński, Wrocław 1975, s. 7-26 30 A. Wójcik, Stan bada ń nad polsk ą my ślą polityczn ą II Rzeczypospolitej , [w:] Wi ęcej ni ż niepodległo ść : polska my śl polityczna 1918-1939 , red. J. Jachymek, W. Paruch, Lublin 2005, s. 15-29; R. Wapi ński, Badania nad dziejami polskiej my śli politycznej schyłku XIX i XX wieku , „Przegl ąd Humanistyczny” 1987, nr 9, s. 56 i n.; R. Wapi ński, Miejsce Narodowej Demokracji w życiu politycznym II Rzeczypospolitej , „Dzieje Najnowsze” 1969, nr 1, s. 47-62. 31 R. Dmowski, My śli nowoczesnego Polaka , Lwów 1903. 17

Rozdział I

Lata szkolne, uniwersyteckie i pocz ątki kariery politycznej

Jędrzej Giertych przyszedł na świat 7 stycznia 1903 r. w Sosnowcu 32 , w zaborze rosyjskim pod berłem cara Mikołaja II. Jego ojciec Franciszek – in żynier cukrownictwa, z przekona ń zwolennik Ligi Narodowej, w życiu publicznym nie brał aktywnego udziału, cho ć wspierał finansowo organizacje narodowe. Natomiast dziadek ze strony matki – Janiny z Albrechtów – Andrzej Albrecht był jej członkiem 33 . Ojciec przyszłego autora „Tragizmu losów Polski”, „człowiek skromny i sympatyczny”, „pogodnego charakteru”, „niewysoki, krótko ostrzy żony, z bródk ą i wielkimi w ąsami”, liczył sobie wówczas lat 35 i był dot ąd bezdzietny 34 . O pochodzeniu rodziny Giertychów, jak to zwykle bywa w przypadku rodzin mieszcza ńskich, które mniej od szlacheckich dbały o pami ęć swoich przodków, wiemy niewiele. Przetrwały, przenoszone z pokolenia na pokolenie, informacje o tym jakoby Giertychowie wywodzili si ę z rodu Gertich (Gertichius) zwi ązanego ze wspólnot ą braci czeskich, która w XVI w. osiedliła si ę w Lesznie na terenie Rzeczpospolitej 35 . Niestety niewiele informacji posiadamy o dalszych losach rodziny a ż do pocz ątków XX w.

32 Archiwum Urz ędu Stanu Cywilnego w Sosnowcu, odpis zupełny aktu urodzenia J ędrzeja Giertycha z 22 stycznia 1905 r., nr 2096/1905/Z; Biblioteka Kórnicka PAN, Spu ścizna J ędrzeja Giertycha: materiały biograficzne, Odpis metryki urodzenia J ędrzeja Giertycha wystawiony w 1972 r., k. 1; Odpis świadectwa chrztu wystawiony w 1961 r., k. 2. Pozostałe źródła bł ędnie wskazuj ą na inne miejsce urodzenia – w Konstantynowie, powiat b ędzi ński, województwo kieleckie, za: Świadectwo urodzin wydane przez urz ędnika Urz ędu Stanu Rzymsko-Katolickiej Parafii dn. 18.09.1918 r. oraz Świadectwo dojrzało ści nr 2291/4, Akta osobowe studenta Jędrzeja Giertycha [w:] Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego syg. 11012. Nie ścisło ści mog ą wynika ć z ówczesnych problemów prawno-administracyjnych zwi ązanych z nadaniem na mocy ukazu cesarskiego praw miejskich „osiedlu Sosnowiec wraz z przyległymi osiedlami” w 1902 r. i zmianami granic miasta, które zako ńczyły proces scalania miasta w jeden organizm administracyjny w 1915 r. za: J. Ziółkowski, Sosnowiec. Drogi i czynniki rozwoju miasta przemysłowego , Katowice 1960, s. 144. 33 Maciej Giertych, syn J ędrzeja Giertycha, podkre śla, i ż nazwisko dziadka nie pojawia si ę w spisie umieszczonym przez S. Kozickiego w ksi ąż ce „Historia Ligi Narodowej”, która ukazała si ę w Londynie w 1964 r., nie zmienia to jednak faktu, że jego zdaniem był on członkiem Ligi Narodowej. Rozmowa z Maciejem Giertychem przeprowadzona 25 listopada 2005 r.; Encyklopedia „Białych Plam ”, t. VII, Radom 2002, s. 42. Z kolei Barbara O’Driscoll – córka J ędrzeja Giertycha w swoich wspomnieniach nie umieszcza informacji jakoby Andrzej Albrecht nale żał do Ligi Narodowej za: B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertych ów, Radom 2007, s. 48. 34 W 1905 r. Franciszkowi Giertychowi urodziła si ę córka – Janina (1905-1988), za: B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertych ów, s. 50-52. 35 Zdaniem J ędrzeja Giertycha, Marcin Gracjan Gertich (Gertichius) (1568-1629) – superintendent i kaznodzieja braci czeskich w Wielkopolsce, był przodkiem rodziny Giertychów i uczestniczył w 1599 r. w zje ździe zorganizowanym przez Andrzeja Leszczy ńskiego i ksi ęcia Ostrogskiego – wojewod ę kijowskiego w Wilnie w celu poł ączenia wyznania nieunickiego i ewangelickiego. Natomiast Marcin Gertich (1591-1658) – syn – był działaczem protestanckim i utrzymywał kontakty m.in. z przebywaj ącym w latach 1628-1641 w Lesznie Janem Amosem Kome ńskim. Zmarł w Ursku, gdzie miał schroni ć si ę po spaleniu Leszna w czasie „potopu szwedzkiego” za: J. Giertych, U źródeł katastrofy dziejowej polski: Jan Amos Komensky, Londyn 1964, s. 18-20. O rodzie Gertich: Encyklopedyja Powszechna S. Orgelbranda, t. IX, Warszawa 1862, s. 833-834; wymienia si ę 18

Rodzina Albrechtów pochodz ąca z Kielc 36 , szczególn ą uwag ę przywi ązywała do starannego wychowania i wykształcenia czwórki dzieci, w tym najstarszej córki Janiny – matki J ędrzeja. Andrzej Albrecht – protestant, in żynier górnictwa dbał, by dzieci, „obracały si ę w kr ęgach artystów, pisarzy, muzyków”, tym bardziej, że kuzynem ich matki – Marii Albrecht z domu Saskiej był sam Stefan Żeromski 37 . W roku 1902 du żo w domu rodzinnym mówiło si ę o młodym, obiecuj ącym in żynierze - Franciszku Giertychu, który miał przyjecha ć do D ąbrowy Górniczej z zaboru pruskiego z zamiarem po ślubienia córki - Janiny. Młoda para zamieszkała w Sielcu, niedaleko Sosnowca, gdzie Franciszek został dyrektorem oddziału firmy produkuj ącej maszyny, kotły parowe, konstrukcje i odlewy żelazne - Fitzner-Gamper 38 . Lata dzieci ństwa J ędrzeja przypadaj ą na okres Polski podzielonej na zabory. Sytuacja polityczna obfitowała wówczas w wa żne wydarzenia dla Europy i kraju. Wybuchła wojna rosyjsko-japo ńska (1904-1905), a imperium rosyjskim wstrz ąsn ęła rewolucja 1905 r., która zapocz ątkowała zmiany ustrojowe w cesarstwie i wpłyn ęła w znacznym stopniu na polskie organizacje polityczne. W obliczu rewolucji stanowisko skrajnego lojalizmu wobec zaborcy prezentowała konserwatywna partia polityczna – Stronnictwo Polityki Realnej utworzona w 1905 r. W śród liberałów, którzy teraz nazywali si ę „post ępowcami”, pocz ątkowo ujawniły si ę sympatie do rewolucji, by z czasem rozmach przemian zacz ął budzi ć ich obawy 39 . Z kolei Zwi ązek Młodzie ży Polskiej „Zet” i Liga Narodowa, w której prawdziwą karier ę polityczn ą robił wówczas Roman Dmowski 40 , mimo pocz ątkowo nie sprecyzowanych pogl ądów, teraz jeszcze Mikołaja Gerticha (1624-1671) – seniora braci czeskich w Wielkopolsce, który pobierał nauki od samego Kome ńskiego – za: Polski Słownik Biograficzny, Polska Akademia Umiej ętno ści, t. VII, Kraków 1948- 1958, s. 405. 36 8 wrze śnia 1878 r. Andrzej Albrecht o żenił si ę z Mari ą Sask ą za: O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertych ów, s. 48. 37 Biblioteka Jagiello ńska, Korespondencja Stefana Żeromskiego rkp. 10552 III, k. 18-19: list do Stefana Żeromskiego od Marii Albrechtowej z 26 grudnia 1912 r. dotycz ący spraw rodzinnych k.18; List do Oktawii Żeromskiej od Janiny z Albrechtów Gertychowej z 2 marca 1913 r. k.18-19, w którym Janina wspomina o swym synu J ędrzeju. 38 Fabryka Fitzner-Gamper powstała w 1880 r. w Konstantynowie z warsztatów – Fabryka Kotłów Parowych W. Fitzner i K. Gamper oraz fabryki maszyn i odlewni żeliwa w D ąbrowie, któr ą firma nabyła w 1893 r. Nazwa spółki została zmieniona w 1923 r. na Spółk ę Akcyjn ą Budowy Kotłów Parowych i Maszyn „W. Fitzner i K. Gamper” w Sosnowcu i odgrywała powa żną rol ę w procesie industrializacji zaboru rosyjskiego za: J. Ziółkowski, Sosnowiec. Drogi i czynniki rozwoju miasta przemysłowego , s. 88, 320-322. Franciszek Gertych figuruje na li ście wypłat jako kierownik oddziału w Sielcach za: Archiwum Pa ństwowe w Katowicach, Spółka Akcyjna Budowy Kotłów Parowych i Maszyn „W. Fitzner i K. Gamper” w Sosnowcu (1901-1928/1929), sygn. 6, k. 8; W 1928 r. Firma Budowy Kotłów Parowych i Maszyn W. Fitzner i K. Gamper poł ączyła si ę Fabryk ą Maszyn i Wagonów L. Zieleniewskiego, szerzej: W. Saryusz-Zaleski, Dzieje przemysłu w b. Galicji 1804-1929 ze szczególnym uwzgl ędnieniem rozwoju S.A. Zieleniewski i Fitzner-Gamper. Wydawnictwo z okazji 125-letniego jubileuszu , Kraków 1930. Z kolei J ędrzej Giertych w swoich wspomnieniach pisze, że Franciszek Giertych w latach 1893-1903 i 907-1914 był dyrektorem fabryki wyrobów metalowych „Por ęba”, a w 1921 r. został mianowany z ramienia Stowarzyszenia Mechaników Polskich z Ameryki dyrektorem fabryki w Por ębie, za: J. Giertych, Curriculum vitae , Krzeszowice 2011, s. 3. 39 J. Holzer, Mozaika polityczna Drugiej Rzeczypospolitej , Warszawa 1974, s. 37. 40 Informacje biograficzne o Romanie Dmowskim pochodzą m.in. z: K. Kawalec, Roman Dmowski 1864-1939, Wrocław 2002; R. Wapi ński, Roman Dmowski, Lublin 1988; A. Micewski, Roman Dmowski, Warszawa 1971. 19

wzywała do jedno ści narodowej. My śl wszechpolska podbudowana dziedzictwem my śli Jana Ludwika Popławskiego 41 i Zygmunta Balickiego 42 miała ambicje dokona ć przełomu w my śleniu politycznym Polaków. Wydarzenia 1905 r. pozwalały żywi ć nadziej ę, na ust ępstwa ze strony Rosji. Ko ńczył si ę dziewi ętnastowieczny ład mi ędzynarodowy, a ugrupowania polityczne stawiały pytania o przyszło ść Polski. Dmowski nie miał złudze ń co do mo żliwo ści rychłego oderwania ziem polskich od Rosji 43 , a Stronnictwo Demokratyczno-Narodowe odegrało rol ę głównej siły antyrewolucyjnej, w przeciwie ństwie do PPS-Lewicy, która skupiała zwolenników rewolucyjnego programu i rezygnowała z głoszenia haseł niepodległo ściowych. Z kolei odłam ruchu socjalistycznego - PPS-Frakcja Rewolucyjna na czele z Józefem Piłsudskim, zdecydowanie opowiedział si ę za zorganizowaniem powstania narodowowyzwole ńczego 44 . Nie przyniosła skutku wizyta Piłsudskiego i Tytusa Filipowicza w Tokyo, a Liga Narodowa, która powstała z reorganizowanej w 1893 r. Ligi Polskiej, okazała si ę na tyle silna by skutecznie powstrzyma ć organizacje powstania, które dla Polski byłoby katastrof ą. Dmowski dowodził, że powstanie w Królestwie b ędzie łatwo stłumione przez przewa żaj ące siły Rosji i w decyduj ącym momencie wojny armia rosyjska mo że by ć skierowane przeciw Japonii, natomiast obawiaj ąc si ę wrzenia w Polsce, b ędzie musiała trzyma ć swe siły na miejscu. Dlatego utrzymanie obecnego stanu niepewno ści jest najlepsze zarówno z punktu widzenia interesów Polski jak i Japonii 45 . Stanisław Grabski w swych pami ętnikach zauwa żył: „Wrócił on [Dmowski – A.P-R] z mocnym prze świadczeniem, że dla Japonii mog ą by ć po żą dane zamieszki w Królestwie, utrudniaj ące Rosji wysyłk ę nowych sił zbrojnych na teatr wojny – w żadnym razie jednak nie poprze ona przy rokowaniach pokojowych, pomimo swego zwyci ęstwa, jakichkolwiek polskich d ąż eń narodowych. I z drugim jeszcze wrócił on z tej podró ży pewnikiem, że gdyby ruch rewolucyjny w Królestwie przybrał niebezpieczne naprawd ę dla Rosji rozmiary, Rzesza Niemiecka da jej wszelką potrzebn ą dla stłumienia go pomoc” 46 . W 1908 r. w gło śnej ksi ąż ce „Niemcy, Rosja i kwestia polska” Dmowski posun ął si ę jeszcze dalej; radził mianowicie zerwa ć z dyktatur ą tradycji powsta ń w my śleniu politycznym

41 Szerzej: T. Kulak, Jan Ludwik Poławski 1854-1908. Biografia polityczna, Wrocław-Warszawa-Kraków, 1994; E. Maj, Jan Ludwik Popławski 1854-1908. Pogl ądy i działalno ść polityczna , Lublin 1991; J. J. Terej, Jan Ludwik Popławski , [w:] Polska my śl polityczna XIX i XX wieku , red. H. Zieli ński, t. V, W kr ęgu twórców my śli politycznej, Zbiór studiów , Wrocław 1983, s. 65-87. 42 Wi ęcej informacji o Zygmuncie Balickim – współtwórcy Ligi Polskiej, zało życielu Zwi ązku Młodzie ży Polskiej („Zet”) i Ligi Narodowej, autorze Egoizmu narodowego wobec etyki – B. Grott, Zygmunt Balicki – ideolog Narodowej Demokracji , Kraków 1995; A. Dawidowicz, Zygmunt Balicki (1858 – 1916). Działacz i teoretyk polskiego nacjonalizmu , Kraków 2006. 43 K. Kawalec, Roman Dmowski , Wrocław 2002, s. 76. 44 A. Garlicki, Józef Piłsudski 1867-1935 , Kraków 2008, s. 136-137. 45 T. Bielecki, W szkole Dmowskiego. Szkice i wspomnienia , Londyn 1968, s. 71. 46 S. Grabski, Pami ętniki, t. I, Warszawa 1989, s. 146. 20

Polaków, przewarto ściowa ć stosunek do Rosji i za głównego wroga uzna ć Niemcy 47 . Orientacja na Rosj ę była wyborem chłodnej i cynicznej kalkulacji. 48 Liczył na to, że pa ństwa zachodnie b ędą zainteresowane osłabieniem Niemiec i wzmocnieniem swego sojusznika - Rosji, co mogło w konsekwencji doprowadzi ć do zjednoczenia ziem polskich. Liga Narodowa, na przestrzeni niespełna dziesi ęciu lat, doprowadziła wi ęc do zbudowania i rozwini ęcia we wszystkich trzech zaborach organizacji, która posiadała jasno sformułowany program, rozbudowan ą struktur ę w postaci stronnictw narodowo-demokratycznych, miała w swej dyspozycji dobrze zorganizowan ą pras ę49 oraz dysponowała wpływami w ró żnych organizacjach politycznych i społecznych. Cho ć niech ętny organizacji Władysław Pobóg- Malinowski podkre ślał, i ż w rzeczywisto ści było inaczej, Liga „łudziła si ę”, działała „odruchami”, „przeskakiwała z jednego stanowiska na drugie” i nie wierzyła w skuteczno ść samodzielnego wysiłku polskiego, nie wierzyła w mo żliwo ść odzyskania niepodległo ści, a z niewiary tej wypływała nieunikniona konieczno ść kurczowego trzymania si ę Rosji 50 . Orientacja polityczna propagowana przez Dmowskiego spotkała si ę ze sprzeciwem nie tylko

47 R. Dmowski, Niemcy, Rosja i kwestia polska , „Pisma” t. II, Cz ęstochowa 1938, s. 236. Wcze śniejsz ą sytuacj ę w Lidze Narodowej najlepiej charakteryzuj ą wspomnienia Bernarda Chrzanowskiego: „Zupełnej jednolito ści zapatrywa ń miedzy nami Ligowcami nie było. Wszyscy byli przewa żnie nastawieni przeciw Rosji („Przegl ąd Wszechpolski”, „Teka”, „Polak”, jeszcze nawet pó źniej w 1903 r.) – prócz mnie uwa żaj ącego Rosj ę za wprawdzie wi ęcej barbarzy ńskiego, lecz o wiele mniej niebezpiecznego wroga niż Prusy, ni ż Niemcy”. Biblioteka Raczy ńskich w Poznaniu, Papiery Bernarda Chrzanowskiego, Wspomnienia, sygn. 1375I/i, k. 419. 48 W tej sytuacji forsowana przez Dmowskiego orientacja na Rosj ę oceniana była jako przejaw polityki rezygnacji z d ąż eń narodowych i rusofilstwa. Jeszcze dzi ś w polityce tego obozu dostrzega si ę na ogół prorosyjsko ść , a nie antyniemiecko ść , jakkolwiek ona była najbardziej charakterystyczn ą cech ą tej orientacji. Nale ży zgodzi ć si ę z Romanem Wapi ńskim, który podkre śla, i ż przekonaniu o słabo ści wewn ętrznej Rosji, o mo żliwo ści przeciwstawienia si ę rusyfikacji, towarzyszyło podtrzymywanie oceny o ni ższo ści kulturowej Rosji, co szło w parze z ocen ą wy ższo ści cywilizacyjnej Niemiec za: R. Wapi ński, Pokolenie Drugiej Rzeczypospolitej , Wrocław-Warszawa-Kraków1991, s. 175. 49 Na uwag ę zasługuje zwłaszcza ukazuj ący si ę w latach 1895-1905 „Przegl ąd Wszechpolski”, który był głównym organem teoretyczno-politycznym Narodowej Demokracji, a zawarte w nim wszystkie tre ści, stanowiska i spory, znajdowały pó źniej wyraz w całych dziejach stronnictwa. Szerzej: K. Hrabyk, Ideologia „Przegl ądu Wszechpolskiego”: (1895-1905), Pozna ń 1937; Narodowa Demokracja. Antologia my śli politycznej „Przegl ądu Wszechpolskiego” (1895-1905) , wybór, wst ęp i oprac. B. Toru ńczyk, Londyn 1983; J. Dyduch, Stosunek „Przegl ądu Wszechpolskiego” do Polskiej Partii Socjalistycznej zaboru rosyjskiego w latach 1895- 1905. (Wybrane zagadnienia) , [w:] „Rocznik Naukowo-Dydaktyczny. Prace Ekonomiczno-Społeczne”, red. J. Jasie ński, z. 99, Kraków 1995; M. Królikowska, Ideologia historyczna „Przegl ądu Wszechpolskiego” , „Przegl ąd Humanistyczny” 1987, nr 6, s. 41-57. Warto podkre śli ć, że wbrew utartym stereotypom, jakoby generalna linia polityczna endecji była rusofilska, antyrosyjsko ść „Przegl ądu Wszechpolskiego” mo że by ć sporym zaskoczeniem co wykazał M. Łagoda, Dmowski, naród i pa ństwo. Doktryna polityczna „Przegl ądu Wszechpolskiego (1895-1905) , Pozna ń 2002, s. 255. 50 W. Pobóg-Malinowski, Narodowa Demokracja 1887-1918. Fakty i dokumenty , Londyn 1998, 158, 230. Szerzej na temat orientacji rosyjskiej obozu narodowego – W. Bułhak, Dmowski – Rosja a kwestia polska. U źródeł orientacji rosyjskiej obozu narodowego 1886-1908 , Warszawa 2000. Z kolei Jan Engelgard zauwa ża, że trudno uzna ć Dmowskiego za polityka kieruj ącego si ę w stosunku do Rosji jak ąś irracjonaln ą sympati ą, która mo żna by nazwa ć mianem „rusofilstwa”. Nale ży raczej podkre śli ć, że Dmowski traktował Rosj ę jako element mi ędzynarodowej gry politycznej, ale równie ż zauwa żał, że Rosja jest potrzebna Polsce jako pa ństwo hamuj ące niemieck ą ekspansj ę. Tym samym Dmowski uznał za korzystne dla Polski osłabienie Rosji, ale nie jej całkowity upadek. Za: J. Engelgard, Roman Dmowski wobec Rosji , [w:] My śl polityczna Romana Dmowskiego , red. J. Engelgard, Warszawa 2009, s. 75. 21

wśród socjalistów i konserwatystów ugodowców, ale równie ż w samym obozie narodowo- demokratycznym, co doprowadziło do licznych rozłamów. Antyinsurekcyjnym nachyleniem, krytycyzmem wobec przeszło ści wyró żniała si ę inna szkoła my ślenia politycznego - szkoła konserwatystów krakowskich z Walerianem Kalink ą, Stanisławem Ko źmianem, Józefem Szujskim i Michałem Bobrzy ńskim na czele. Zwłaszcza ten ostatni – jak przystało na konserwatyst ę – opowiadał si ę za legalizmem, za ustrojem parlamentarnym i za ewolucj ą, natomiast przeciw rewolucji i wprost nie wyobra żał sobie Polski poza Austri ą51 . Rewolucja w Rosji i na ziemiach polskich ostatecznie wygasła w 1907 r., a jej trwałym efektem stał si ę wyra źny podział mi ędzy ruchem socjalistycznym a obozem narodowym. Carat został zmuszony do ust ępstw na rzecz Polaków, którzy mogli teraz zasiada ć w rosyjskim parlamencie – Dumie i tworzy ć polskie organizacje społeczne, kulturalne i o światowe. Atmosfera polityczna, w jakim wychowywał si ę Giertych, kiedy to patriotyczne wychowanie w domach polskich pozostawało nadrz ędnym nakazem, pomimo wszystkich przeszkód i przeciwno ści, miał wpływ na ukształtowanie si ę jego systemu warto ści. Bez uwzgl ędnienia tych, jak i pó źniejszych wydarze ń i ich wpływu na pokolenie, które dojrzewało i wchodziło w czynne życie polityczne w niepodległej Polsce, nie zrozumie si ę pó źniejszych zachowa ń i pogl ądów pokolenia Polski niepodległej. Jędrzej Giertych wychowywał si ę w domu zamo żnym, w rodzinie o gł ęboko zakorzenionych tradycjach narodowych, w której odczuwało si ę autorytet ojca, sympatyka „orientacji antyniemieckiej”. Zawdzi ęczał mu J ędrzej wiele, w tym zainteresowanie tematyk ą narodow ą i wielk ą miło ść do ojczyzny, dlatego mo że młody Giertych jawi si ę jako człowiek o pogl ądach wcze śnie uformowanych i zachowanych do ko ńca życia bez wi ększych zmian. Autor „Tragizmu losów Polski” po latach twierdził, że poza rodzicami wielki wpływ na jego postaw ę życiow ą wywarł Dmowski, którego miał okazj ę pozna ć osobi ście. W niczym nie umniejszaj ąc wpływu wywieranego przez ideologie nacjonalistyczn ą na stan powszechniejszych wyobra żeń i zachowa ń, nie mo żna jednak zapomina ć o tym, że o zakresie jej oddziaływania decydował przede wszystkim stopień jej zgodno ści z wcze śniej ju ż ukształtowanym stanem świadomo ści społecznej i sytuacj ą polityczn ą. O klimacie panuj ącym w domu Giertychów nie umiemy powiedzie ć nic, co pozwalałoby na jego wyró żnienie. Był on chyba identyczny z tym, jaki panował w wi ększo ści domów – dominuj ącą rol ę odgrywał ojciec, zwłaszcza w sprawach materialnych, w samym domu wa żne miejsce zajmowała matka. Z kim Giertychowie byli bli żej zwi ązani, u kogo

51 Wi ęcej o stosunku „sta ńczyków” do wszechpolaków w: W. Łazuga, Michał Bobrzy ński. My śl historyczna a działalno ść polityczna , Warszawa 1982, s. 111-112. 22

bywali, i kto bywał u nich - nie wiemy. Nale żeli do tych polskich rodzin, które kultywowały przeszło ść i opowiadały si ę za tradycj ą narodow ą. Cho ć po latach podkre ślał, że rodzice mimo, że byli lud źmi o „nieskazitelnej i skrupulatnej rzetelno ści”, to „katolicyzm rodziców nie był mocny”, gdy ż pochodzili z rodzin mieszanych wyznaniowo, katolicko- protestanckich 52 . To spokojne i dostatnie dotychczas życie rodziny zostało przerwane kryzysem finansowym. Fabryka Franciszka Giertycha zbankrutowała, a rodzina popadła w długi. W zwi ązku z konieczno ści ą spłaty zadłu żenia, ojciec poszukiwał nowego miejsca pracy, a rodzina wielokrotnie zmieniała miejsce zamieszkania. I tak w 1909 r. Franciszek przyj ął posad ę dyrektora fabryki obrabiarek w Por ębie k. D ąbrowy Górniczej (Zawiercie), nast ępnie został zatrudniony jako dyrektor handlowy w Rosyjsko-Bałtyckim Towarzystwie Budowy Okr ętów w Rewlu (Tallinie), a w 1917 r. w zarz ądzie Zakładów Metalurgicznych Juzówka, jednych z najwi ększych w Petersburgu. Sądz ąc po przebiegu nauki J ędrzeja Giertycha, środowisko rodzinne wywierało żywy wpływ na kształtowanie si ę jego aspiracji w zakresie wykształcenia. Podczas pobytu w Por ębie rozpocz ął on wraz z siostr ą – Janin ą, indywidualn ą nauk ę w domu. Lekcje j ęzyka niemieckiego, francuskiego, przedmioty ogólne, a tak że dodatkowe lekcje historii Polski – stały si ę podstawowym kanonem zaj ęć obowi ązkowych młodego ucznia. Natomiast na komplety lepienia z gliny, rysunków, muzyki i „gimnastyki sokolskiej” je ździł do Zawiercia. Jędrzej wcze śnie zacz ął czytywa ć gazety i jak na dziewi ęcioletnie dziecko, wykazywał niebywale du że zainteresowanie bie żą cymi sprawami politycznymi. Pisał: „Du żo z rodzicami podró żowałem i znałem nie najgorzej Kraków, Kielce, Katowice, troch ę Warszaw ę, Wrocław, Zakopane (wraz z Morskim Okiem i Dolin ą Ko ścielisk ą), Cz ęstochow ę, sp ędziłem wakacje 1913 r. w Sopocie i poznałem przy tej okazji tak że i Gda ńsk, Hel i okolice Gdyni, a na Wielkanoc 1914 r. byłem z rodzicami w Wiedniu” 53 . W wieku dziesi ęciu lat J ędrzej zamieszkał na stancji u ciotki – Romany z Albrechtów Pędowskiej i rozpocz ął nauk ę w polskim Gimnazjum w Kielcach, nosz ącym wtedy nazw ę Szkoły Handlowej. Ta placówka, która powstała w 1903 r. z inicjatywy Bolesława Markowskiego – prawnika, członka Zarz ądu Miejskiego Kielc i pó źniejszego rektora Wy ższej Szkoły Handlowej w Warszawie, mie ściła si ę w nowoczesnym jak na owe czasy budynku przy ulicy Bazarowej 6. Nowy i okazały gmach z centralnym ogrzewaniem, umywalniami, kuchni ą śniadaniow ą i kanalizacj ą, o przestronnych salach lekcyjnych, wyposa żony w sal ę gimnastyczn ą, chemiczn ą, fizyczn ą, przyrodnicz ą, rysunkow ą i robót r ęcznych, mie ścił

52 J. Giertych, Uciekinier. Polski oficer, którego nie potrafili zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2010, s. 257. 53 J. Giertych, Curriculum vitae , s. 4. 23

siedem klas z oddziałami równoległymi. Kieleckie gimnazjum było szkoł ą o ostrych rygorach dyscyplinarnych, wychowuj ącą młodzie ż w karno ści, wpajaj ąc jej rzetelno ść i punktualno ść w spełnianiu obowi ązków wzgl ędem szkoły, rodziców i Polski 54 . Szkoła Handlowa z j ęzykiem wykładowym rosyjskim dotrwała do strajku szkolnego w 1905 r., kiedy to zryw rewolucyjny oraz strajk przeciwko rusyfikacyjnym metodom i systemowi wychowawczemu rz ądu rosyjskiego, pozwolił na wprowadzenie nauki w j ęzyku polskim. Gimnazjum przetrwało najci ęż szy okres niewoli jako szkoła patriotyzmu polskiego, krzewicielka polskiej kultury, tradycji narodowej i mo że dlatego uchodziła za elitarn ą o wysokim poziomie nauczania, wzbogaconym kółkami samokształceniowymi i świetn ą kadr ą pedagogiczn ą. Od roku 1907 kierownictwo szkoły obj ął Albin Kowalczewski, a od roku 1913 obowi ązki dyrektora pełnił Stefan Borucki. Do wyró żniaj ących si ę w tym okresie nauczycieli nale żeli m.in.: Władysław Hu ět – nauczyciel rysunku odr ęcznego i malarstwa, zało życiel dru żyny harcerskiej, Józef Janiczak – wymagaj ący nauczyciel fizyki i matematyki, Stanisława Kłyszewska – nauczycielka j ęzyka francuskiego, Antoni Rafał Lisowski – nauczyciel nauk przyrodniczych, Roman Kniastowski – nauczyciel j ęzyka polskiego czy Zygmunt Nał ęcz- Dobrowolski – nauczyciel gimnastyki i ćwicze ń cielesnych. W okresie nauki szkolnej, J ędrzej zaanga żował si ę w tajne harcerstwo, które miało w przyszło ści odgrywa ć doniosł ą role w jego życiu 55 . W zwi ązku ze zmianami miejsca pracy ojca, rodzice zapisywali go kolejno do niemieckiego gimnazjum klasycznego, a nast ępnie rosyjskiego gimnazjum realnego w Tallinie (Rewlu), by ostatecznie w Gimnazjum Polskiej Macierzy Szkolnej w Petersburgu zastał J ędrzeja wybuch rewolucji lutowej. Gimnazjum m ęskie w Petersburgu, którego pierwszym dyrektorem został Michał Chruszczy ński, a inspektorem Włodzimierz Nakonieczny – pó źniejszy dyrektor, posiadało dobr ą lokalizacj ę – prospekt Litiejny, ale borykało si ę z problemami lokalowymi, mimo to gimnazjum szybko zapełniło si ę nie tylko „wygna ńcz ą”, ale i miejscow ą młodzie żą . Szkoły Macierzy miały charakter świecki, a językiem wykładowym religii był j ęzyk polski oraz j ęzyk polski figurował jako jeden z przedmiotów 56 . Po latach Giertych wspominał szczególnie ciepło ks. Edwarda Szwejnica, który w tym czasie przebywał w Petersburgu i pracował jako katecheta w Gimnazjum Polskiej Macierzy Szkolnej 57 . Rok szkolny 1917/1918, był rokiem rewolucji pa ździernikowej

54 J. Młynarczyk, Dzieje Kieleckiej Szkoły Handlowej Stowarzyszenia Kupców Polskich i Pa ństwowego Gimnazjum i Liceum im. Jana Śniadeckiego w Kielcach w latach 1903-1945 , Kielce 1993, s. 10. 55 J. Giertych, Pół wieku tem u, cz. IV, „Horyzonty” wrzesie ń 1966, nr 124, s. 42. 56 I. Spustek , Polacy w Piotrogrodzie 1914-1917 , Warszawa 1966, s. 143-144. 57 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , Stuttgart 1948, s. 60. J ędrzej Giertych na łamach organu teoretycznego Narodowej Demokracji „My śl Narodowa” opisał posta ć ks. Szwejnica we wspomnieniach po śmiertnych. Zob. szerzej: J. Giertych, Wspomnienia o ksi ędzu Szwejnicu , „My śl Narodowa” 21.10.1924, nr 45, s. 655-657. 24

i wielkich wypadków politycznych. Nie mo żna było nimi nie żyć, o nich nie mówi ć. Nauczyciele, a cz ęsto i młodzie ż starsza, chodzili na wiece, słuchali przemówie ń Lenina i innych działaczy rewolucyjnych, prowadzili mi ędzy sob ą dyskusj ę na tematy tych czy innych zało żeń politycznych, tocz ących mi ędzy sob ą spory 58 . Dlatego wi ększo ść nauczycieli mało czasu po świ ęcała szkole, były to przewa żnie młode, mało do świadczone nauczycielki oraz wychowawcy, a zebrania po świ ęcone były omawianiu ocen kwartalnych z przedmiotów i zachowania si ę uczniów 59 . Bli ższych danych o zainteresowaniach i wynikach w nauce młodego Giertycha nie mamy. Kontynuował swoj ą działalno ść w harcerstwie polskim, do którego wst ąpił w marcu 1914 r. 60 oraz debiutował jako publicysta na łamach polskiego miesi ęcznika „Młodzie ż” ukazuj ącego si ę w Kijowie 61 . Życie polityczne w zaborze rosyjskim kształtowało się wówczas pod znakiem sporów orientacyjnych, które zwi ązane były z wojną. Wojna światowa stała si ę szans ą na zjednoczenie ziem polskich i odzyskanie niepodległości. Podziały polityczne biegły wzdłu ż i wszerz, fronty walki politycznej zmieniały si ę i łamały, ale życie publiczne kwitło i od spraw narodowych, wielkich tematów i dyskusji nikt si ę nie uchylał. Na scen ę polityczn ą zdecydowanie wkroczyli wszechpolacy, aktywno ści ą wykazali si ę ludowcy, a prac ę niepodległo ściow ą nasilili skupieni wokół Piłsudskiego socjali ści. I tak, gdy jedni preferowali nadal walk ę zbrojn ą, jako najpewniejsz ą drog ę do niepodległo ści, inni obstawali przy drodze dyplomatycznej, gdy jedni uwa żali, że decyduj ącą rol ę odgrywa rewolucja socjalna, inni preferowali koncepcje pracy organicznej. Konflikt zbrojny mi ędzy pa ństwami zaborczymi, wzrost przekona ń o słabo ści wewn ętrznej Rosji, niech ęć wobec koncepcji powsta ńczych przes ądziły o wyborze przez Narodow ą Demokracj ę planu zjednoczenia ziem polskich w ramach cesarstwa rosyjskiego 62 . Z kolei inny kierunek utworzenia niezale żnego pa ństwa polskiego wybrali konserwaty ści krakowscy, którzy widzieli szans ę dla Polski w sojuszu z Austro-Węgrami - „pa ństwem narodowo niejednolitym, w którym mo żemy pozosta ć

58 Giertych pisał: „ Śledziłem tak że i wydarzenia rosyjskie, widziałem Lenina przemawiaj ącego z balkonu pałacu Krzesi ńskiej, byłem świadkiem lipcowego, nieudanego zamachu stanu bolszewików, potem marszu Korniłowa na Petersburg, potem wyborów do Konstytuanty i pa ździernikowej rewolucji bolszewickiej”. Za: J. Giertych, Curriculum vitae , s. 21-22. 59 Szkoła istniała w latach 1915-1918, a nauczyciela byli m.in.: Ewelina Baudouin de Courtenay, Bohdan Ci ągli ński, Maria D ęręgowska, Jadwiga Firewiczowa, Zofia K ępi ńska, Helena Kasperowiczowa, Halina Wielichowska, Jadwiga Kołudzka za: H. Kasperowiczowa, Szkolnictwo polskie w Petersburgu w latach pierwszej wojny światowej , „Przegl ąd Historyczno-Oświatowy”, stycze ń-marzec 1961, z. 1, s. 83. 60 Archiwum Akt Nowych, Skład osobowy Wydziału Zagranicznego, Zwi ązek Harcerstwa Polskiego sygn. 1227, k. 17. 61 Pismo „Młodzie ż” – miesi ęcznik dla młodzie ży szkolnej, wychodz ący od 1916 r. w Kijowie pod redakcj ą Zofii Grzymałowskiej i Tadeusza Uhmy. W 1917 r. przeszło na własno ść Naczelnictwa i zmieniło nazw ę na „Harce” pod redakcj ą Stanisława Sedlaczka. Ostatni numer ukazał si ę na pocz ątku 1919 r. za: W. Bła żejewski, Z dziejów harcerstwa polskiego (1910-1939 ), Warszawa 1985, s. 115. 62 R. Wapi ński, Narodowa Demokracja 1893 – 19 39, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gda ńsk, 1980, s. 111. 25

odr ębnym narodem” i jasno podkre ślali, i ż „Rosja nas zdemoralizuje, a Prusy zetr ą nas w miazg ę”63 . Jedynie w monarchii Franciszka Józefa, jak twierdził Władysław Leopold Jaworski – prawnik, publicysta, polityk Stronnictwa Prawicy Narodowej, Polacy maja mo żno ść rozwijania życia narodowego i uzyskania samodzielno ści, a zjednoczone Galicja i Królestwo Polskie utworz ą trzeci fundament monarchii. Natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast”, na czele z Wincentym Witosem – politykiem, premierem, działaczem ludowym, które pocz ątkowo popierało piłsudczykowsk ą koncepcj ę tzw. austro-polskiego rozwi ązania sprawy polskiej z czasem zbli żyło si ę do stanowiska reprezentowanego przez endecj ę, szukaj ącego rozwi ązania kwestii polskiej w sojuszu z mocarstwami koalicji (Entent ą). Nie jest ambicj ą niniejszych rozwa żań kre ślenie szerokiej panoramy wydarze ń jakie rozegrały si ę na ziemiach polskich w latach 1914-1918. Dlatego ogranicz ę si ę do przedstawienia tych faktów, które dotycz ą bezpo średnio rodziny Giertychów lub miały na ni ą wpływ. Wybuch wojny zastał Giertychów w Rewlu (Tallinie), a nast ępnie z obawy o bezpiecze ństwo rodzina przeniosła się do Petersburga – najwi ększego skupiska ludno ści polskiej w Rosji, maj ącej przede wszystkim charakter zarobkowy. Napływ inteligencji, rzemie ślników, a przede wszystkim wykwalifikowanych robotników z Królestwa, których brak odczuwał przemysł petersburski, nasilił si ę zwłaszcza po 1915 r. Wypadki polityczne, na jedenastoletnim wówczas J ędrzeju, nie zrobiły a ż tak wielkiego wra żenia, jak wydarzenia pó źniejsze zwi ązane z drug ą wojn ą światow ą, a relacje z tego okresu pisane s ą po latach. Wspominał, że życie polityczne w Petersburgu było niezwykle intensywne, du żo było polskich działaczy i du żo było polskich poczyna ń. Grupowało si ę tutaj szczególnie wielu działaczy obozu narodowego m.in. Zygmunt Balicki, Stanisław Kozicki, Bohdan Wasiuty ński, Zbigniew Wasilewski, a przez krótki okres czasu równie ż Roman Dmowski. Polityka prowadzona przez Komitet Narodowy Polski, który swoj ą siedzib ę przeniósł z Warszawy do Petersburga, prowadz ący ugodow ą polityk ę wobec caratu, stała si ę jedn ą z mniej eksponowanych kart działalno ści endecji w tym okresie 64 . Odczuwało si ę wi ęc wpływy endecji w szkolnictwie, w instytucjach społecznych i politycznych. Społecze ństwo żyło tematem wydzielania Polaków słu żą cych w wojsku rosyjskim w odr ębn ą armi ę polsk ą. Byli zagorzali zwolennicy tego pogl ądu, zwłaszcza w śród narodowców, jak i przeciwnicy, którzy skupili si ę w śród stronników Aktu 5 listopada. „Natomiast w śród tzw. „apolitycznych” przewa żał pogl ąd, że mniejsza o to co mówi ą politycy, lepiej jest mie ć wojsko ni ż go nie mie ć

63 W.L. Jaworski, Diariusz 1914-1918 , wybór i oprac. M. Czajka, Warszawa 1997, s. 17. 64 I. Spustek, Polacy w Piotrogrodzie 1914-1917 , Warszawa 1966, s. 8. 26

i lepiej jest by Polacy byli w polskim wojsku, ni ż w rosyjskim” 65 . Organizacje i instytucje zapatrywały si ę wi ęc bardzo ró żnie na spraw ę wydzielania Polaków z armii rosyjskiej i tworzenia odr ębnych polskich formacji wojskowych. Zdecydowanie przeciwna temu była cała lewica. Z kolei odmienne stanowisko reprezentował Naczelny Polski Komitet Wojskowy („Naczpol”) z Władysławem Raczkiewiczem – adwokatem, politykiem i pó źniejszym prezydentem na uchod źstwie, jako prezesem, który reprezentował prawicowe tendencje polityczne 66 . Po rewolucji lutowej w Piotrogrodzie , zacz ęły powstawa ć nowe organizacje polskie m.in. Kluby Demokratyczne i Kluby Narodowe, które deklarowały popieranie ruchu wolno ściowego i walk ę o niezale żną, demokratyczna Polsk ę. Utworzono Komisj ę Likwidacyjn ą do Sprawa Królestwa na czele z Lednickim, której głównym zadaniem było m.in. likwidowanie urz ędów (rosyjskich) Królestwa, przygotowanie materiałów do rozrachunków gospodarczych miedzy Polsk ą a Rosj ą, a z czasem przekształciła si ę w instytucj ę reguluj ącą całokształt stosunków polsko-rosyjskich 67 . Instytucja ta o rozbudowanej i skomplikowanej strukturze ju ż w lutym 1918 r. zako ńczyła swoj ą działalno ść , podobnie jak popieraj ąca działalno ść Naczpolu, Rada Polska Zjednoczenia Mi ędzypartyjnego zrzeszaj ąca ugrupowania prawicowe d ążą ce do utworzenia niepodległego pa ństwa polskiego. Konflikt zbrojny pomi ędzy zaborcami spowodował, że strony walcz ące wzywały Polaków do współdziałania z jednym zaborc ą, a wyst ąpieniem przeciwko drugiemu. Ju ż odezwa Wielkiego Ksi ęcia Mikołaja Mikołajewicza z dnia 14 sierpnia 1914 r. wskazywała na potrzeb ę „pogodzenia si ę z Wielk ą Rosj ą” i zł ączenia narodu polskiego pod berłem cara rosyjskiego. Co istotne, ta mglista koncepcja dotycz ąca zwi ązku narodu polskiego z Rosj ą, znalazła szerokie poparcie w śród zwolenników Narodowej Demokracji, a Roman Dmowski przyst ąpił do opracowania granic terytoriów, które po zwyci ęskiej wojnie nale żało oderwa ć od Niemiec. Tak zwana „linia Dmowskiego”, bo o niej mowa, miała obejmowa ć Górny Śląsk, powiaty namysłowski i sycowski, Pozna ńskie, powiaty l ęborski i bytowski na Pomorzu, teren tzw. Prus Zachodnich do morza oraz Prusy Wschodnie 68 . W przeciwie ństwie do Piłsudskiego, Dmowski widział wi ęc jedno tylko pomy ślne dla Polski rozwi ązanie i jedn ą drog ę działania – przegran ą Niemiec. O polskiego rekruta zabiegały równie ż rz ądy Austrii i Niemiec. 5 listopada 1916 r. dwaj generał-gubernatorowie, niemiecki w Warszawie i austriacki w Lublinie, w imieniu Franciszka Józefa i Wilhelma II proklamowali akt zapowiadaj ący powstanie samodzielnego pa ństwa polskiego w nieokre ślonej formie, przyszło ści i na

65 J. Giertych, Pół wieku temu , cz. II, „Horyzonty” czerwiec – lipiec 1966, nr 121-122, s. 55. 66 L. Bazylow, Polacy w Petersburgu , Wrocław 1984, s. 429-430. 67 L. Bazylow, Polacy w Petersburgu , s. 427. 68 J. J. Terej, Idee, mity, realia. Szkice do dziejów Narodowej Demokracji , Warszawa 1971, s. 65-66. 27

nieokre ślonych warunkach. Żadna z tych propozycji nie dawała gwarancji utworzenia niepodległej Polski, zawiodły one nadzieje społeczeństwa polskiego, a układ sił politycznych w kraju zacz ął si ę komplikowa ć. Utworzono legiony polskie, której polityczn ą reprezentacj ą stał si ę zało żony w Krakowie Komitet Narodowy Polski pod prezesurą Juliusza Leo, a militarnym zapleczem oddziały strzeleckie Piłsudskiego. Jak wspomina Stanisław Thugutt – polityk, działacz ruchu ludowego i spółdzielczego - do dwóch wówczas zasadniczych kierunków – zwolenników oparcia si ę o Rosj ę, czy te ż o mocarstwa centralne, zacz ęli si ę równie ż uwidacznia ć niepodległo ściowcy umiarkowani, nie wysuwaj ący w stosunku do pa ństw centralnych żąda ń tak daleko id ących, jak „czy ści niepodległo ściowcy” 69 . W celu umi ędzynarodowienia sprawy polskiej utworzono Komitet Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce w styczniu 1915 r. w Vevey na czele z Henrykiem Sienkiewiczem i Ignacym Paderewskim, Centraln ą Agencj ę Prasow ą oraz w sierpniu 1917 r. w Lozannie Komitet Narodowy Polski z Romanem Dmowskim, który stał si ę „oficjaln ą reprezentacj ą narodu polskiego”. Stanisław Gł ąbi ński, polityk zwi ązany z Narodow ą Demokracj ą pisał: „Było bowiem dla obcych rz ądów rzecz ą jasn ą, że Komitet ten nie jest sztucznym tworem >>emigrantów<< polskich, pragn ących zabawi ć si ę w rz ąd polski, lecz że jest naprawd ę reprezentacj ą >>jedynych dąż eń<< całego narodu polskiego, opart ą na zaufaniu znacznej wi ększo ści narodu na ziemiach polskich, a ponadto ma za sob ą wielk ą narodow ą emigracj ę polsk ą, reprezentowan ą przez Wydział Narodowy polski w Chicago” 70 . Polskie staranie o utworzenie niepodległej Rzeczypospolitej przebiegały wi ęc pod znakiem działa ń dyplomatycznych i czynu zbrojnego. Nowa sytuacja polityczna, utworzenie Tymczasowej Rady Stanu w Królestwie Polskim, której członków mianowali generał-gubernatorzy niemiecki i austro-węgierski, Rady Regencyjnej, któr ą stanowili arcybiskup warszawski Aleksander Kakowski, prezydent Warszawy ksi ążę Zdzisław Lubomirski oraz Józef Ostrowski – honorowy prezes Stronnictwa Polityki Realnej, tworzyły mo żliwo ści organizowania podstaw pa ństwowo ści polskiej 71 . Jednak dopiero wybuch rewolucji w lutym 1917 r. w Rosji, abdykacja Mikołaja II, a w ko ńcu zwyci ęstwo rewolucjonistów wpłyn ęło decyduj ąco na rozwój sytuacji w Polsce. Ignacy Daszy ński wspominał: „Rewolucja ujawniła z przera żaj ącą szybko ści ą rozkład społecze ństwa rosyjskiego – dzieło absolutyzmu rosyjskiego- rozkład dochodz ący do zgnilizny dworu, armii, życia przemysłowego i handlu. Nic nie pomogły wysiłki Francji i Anglii, żeby wydoby ć jak ąś

69 S. Thugutt, Autobiografia , Warszawa 1984, s. 77-78. 70 S. Gł ąbi ński, Wspomnienia polityczne . cz. II, s. 278. 71 A. Próchnik (H. Swoboda), Pierwsze pi ętnastolecie Polski niepodległej. Zarys dziejów politycznych , Warszawa 1983, s. 15-16. 28

energi ę z tego bagna” 72 . Upadła idea walki przeciwko Rosji u boku Niemiec i Austrii, a Dmowski zmienił swoje stanowisko i ł ączył nadzieje na niepodległo ść ze zwyci ęstwem pa ństw Ententy 73 . 27 listopada 1917 r. powołano pierwszy „królewsko-polski” rz ąd z Janem Kucharzewskim na czele, którego celem stało si ę „wszechstronne rozbudowanie pa ństwowo ści polskiej, zdaj ąc sobie sprawy z niemo żno ści rozwi ązania sprawy polskiej w cało ści 74 . Sytuacja w Petersburgu z czasem stawała si ę coraz bardziej napi ęta. Autorytet cara upadał, coraz liczniejsze były strajki - robotnicy masowo demonstrowali przeciwko „wojnie imperialistycznej” i przeciwko caratowi. Narastał terror bolszewicki, a życie gospodarcze było w rozkładzie. Po latach autor „Tragizmu losów Polski” pisał: „Ojciec mój chodził do biura, brał – całkiem wysok ą pensj ę, spełniał sił ą inercji jakie ś rutyniczne obowi ązki, ale wszystko było fikcj ą. W wolnych chwilach pisał zreszt ą ksi ąż ki i artykuły po polsku 75 . Czuli śmy si ę zagubieni w obcym kraju, owładni ętym anarchi ą, głodem, chorobami i dotkliwym mrozem, w którym życie było nie tylko bezcelowe i nieprzyjemne, ale zaczynało si ę stawa ć niebezpieczne” 76 . Straszliwy głód, który doskwierał rodzinie, represje polityczne, gł ęboki kryzys i niezno śne rz ądy bolszewików skłoniły Giertychów do wyjazdu z Petersburga do Toroszino pod Pskowem. Było to niewielkie miasteczko, do którego przybywali repatrianci wracaj ący do kraju. Nast ępnie Giertychowie udali si ę do Pskowa, przez Dyneburg i Wilno, a stamt ąd do Warszawy. Wpływ domu rodzinnego, a szczególnie ojca, interesuj ącego si ę żywo sprawami publicznymi, zadecydował o ukształtowaniu charakteru J ędrzeja, w stopniu mo że nawet wi ększym ni ż nauka w szkole. Od najmłodszych lat J ędrzej Giertych miał ogromne zamiłowanie do ksi ąż ek, dlatego z żalem młody gimnazjalista wspominał utrat ę swojej cennej biblioteczki, któr ą pozostawił w Petersburgu. Miał poka źną kolekcj ę wydawnictw botanicznych i etymologicznych, ale kupował te ż dzieła j ęzykoznawcze. Opuszczaj ąc Petersburg wzi ął ze sob ą kilka najukocha ńszych ksi ąż ek, a w śród nich niezwykle cenne dla niego wydawnictwo Friedricha Lorentza „Slovinzische Texte”, dotycz ące zamieraj ącej gwary

72 I. Daszy ński, Pami ętniki , t. II, Warszawa 1957, s. 263. 73 Szerzej na temat roli Dmowskiego w odbudowie pa ństwa – R. Wapi ński, Rola Piłsudskiego i Dmowskiego w odbudowie pa ństwowo ści , [w:] Życie polityczne w Polsce 1918-1939 , red. J. Żarnowski, Wroclaw 1985, s. 8-29. 74 T. Schramm, Gabinety Jana Kucharzewskiego, Jana Kantego Steczkowskiego i Józefa Świe żyńskiego, s. 13, [w:] Gabinety Drugiej Rzeczypospolitej , red. J. Fary ś i J. Pajewski, Szczecin-Pozna ń 1991, s. 11-27. 75 Franciszek Giertych – absolwent Politechniki w Brunszwiku, wykazywał si ę równie ż działalno ści ą pisarsk ą, w której poruszał przede wszystkim kwestie zwi ązane z rozwojem przemysłu – F. Giertych, O mo żliwo ściach, zadaniach i organizacji drobnego przemysłu w Polsce. Odczyt wygłoszony w Piotrogrodzkim oddziale Stowarzyszenia Techników Polaków w Rosji w dniu 10 maja 1918 r ., Piotrogród 1918; Czy mo żemy unikn ąć inflacji , Warszawa 1932. Figuruje równie ż jego nazwisko w Polski Przemysł i Handel. Rynek Polski , Warszawa 1930. 76 J. Giertych, Pół wieku temu , cz. II, „Horyzonty” czerwiec-lipiec 1966, nr 121-122, s. 60. 29

tzw. Słowi ńców w powiecie słupskim na Pomorzu77 . Po latach wspominał równie ż wieczory sp ędzone w Bibliotece Publicznej w Petersburgu, gdzie w drodze wyj ątku, ze wzgl ędu na młody wiek, zapisał go ojciec. W Warszawie Giertychowie zamieszkali w Hotelu Victoria przy ulicy Jasnej i sp ędzili tam czas pewien, odwiedzaj ąc znajomych, których nie widzieli od czasów przedwojennych. Wyjazd z miasta utrudniała choroba – grypa hiszpanka, na któr ą zapadł ojciec – Franciszek Giertych. Miasto to wtedy nie zrobiło na młodym gimnazjali ście wi ększego wra żenia. Warszawa pod okupacj ą, zdaniem J ędrzeja, była „miastem zdławionym”. Nast ępnie J ędrzej powrócił do swojej dawnej szkoły w Kielcach, które teraz znajdowały si ę pod okupacj ą austriack ą. Miasto, które opu ścił, gdy miał jedena ście lat, diametralnie si ę zmieniło. Władza austriacka w oczach Giertycha była surowsza i brutalniejsza, Polacy wtłoczeni w system administracji okupacyjnej – urz ędnicy, wojskowi - znienawidzeni. Razili „austriack ą gładko ści ą”, „małostkowo ści ą, widoczn ą zwłaszcza w trybie urz ędowania biurokratycznego” i „instynktownym lojalizmem austriackim”, wr ęcz uwielbieniem dla Wiednia. Tymczasem sytuacja polityczna w Europie zasadniczo si ę zmieniła. W kwietniu 1917 r. do wojny przyst ąpiły Stany Zjednoczone, mi ędzy Niemcami a Rosj ą zawarto pokój w Brze ściu Litewskim, wojna zmierzała do ko ńca. Nie powiodły si ę zabiegi o udział w rokowaniach mi ędzy rewolucyjna Rosj ą a pa ństwami centralnymi, które zaowocowały oderwaniem od zarysowuj ącego si ę pa ństwa polskiego cz ęś ci jego terytorium, a rz ąd zło żył dymisj ę na r ęce Rady Regencyjnej. Jak wspomina Wincenty Witos – wybitny działacz społeczny i polityczny, mąż stanu „wierzono ta ż prawie powszechnie, że rz ądy bolszewików sko ńcz ą si ę najdalej za par ę miesi ęcy, cho ć nie brakowało głosów ostrzegaj ących przed tym optymizmem i twierdz ących, że w Rosji obecnie nie ma żadnej siły, która by mogła rz ądy bolszewickie obali ć”78 . W tej sytuacji Rada Regencyjna powołała nowy rz ąd, drugi za jej urz ędowania, na czele z Janem Kanty Steczkowskim, który utworzył Rad ę Stanu, jako przej ściowy organ ustawodawczy przed zwołaniem Sejmu. Radykalizacja nastrojów społecznych, walka polityczna mi ędzy Rad ą Regencyjn ą a nurtem pasywistycznym reprezentowanym przez Mi ędzypartyjne Koło Polityczne, skupiaj ące narodowych demokratów, chrze ścija ńskich demokratów doprowadziła do rozwi ązaniu Rady Stanu, a Rada Regencyjna postanowiła powoła ć rz ąd „zło żony z przedstawicieli najszerszych warstw narodu i kierunków politycznych” i przyst ąpi ć do powołania Sejmu Ustawodawczego.

77 Friedrich Lorentz (1870-1937) – niemiecki slawista historyk, wybitny badacz j ęzyka, kultury materialnej i historii Kaszubów oraz ich lutera ńskiego odgał ęzienia z Pomorza Zachodniego tzw. Słowi ńców – F. Lorentz, Slovinzische Texte , Petersburg 1905. 78 W. Witos, Moje wspomnienia , przedmowa i oprac. A. Czubi ński, Z. Hemmerling, S. Lato, W. Stankiewicz Warszawa 1978, s. 517. 30

Jesieni ą 1918 r. po załamaniu si ę Austro-Węgier, Bułgarii, Turcji losy wojny były ju ż przes ądzone. W Wiedniu i Berlinie chwiały si ę trony. Stare re żimy upadały. Rosja pogr ąż yła si ę w chaosie wojny domowej, Francja liczyła poległych i rannych, a naród polski przygotowywał si ę do odbudowy pa ństwa polskiego. Giertychowie wi ęc wraz z synem wł ączyli si ę aktywnie w wir kieleckiego życia politycznego uczestnicz ąc w wiecach i zebraniach publicznych. Tam te ż po raz pierwszy zobaczył J ędrzej profesora Augusta Zaleskiego – polityka, ministra spraw zagranicznych i pó źniejszego prezydenta na uchod źstwie. Po latach napisze, że przemówienie Zaleskiego było ciekawe. „Troch ę nie śmiało, ale z wielk ą stanowczo ści ą, podnosił, że Anglia i Francja, wcale jeszcze pobite nie są, że Niemcy pomimo tak wspaniałych zwyci ęstw, te ż s ą wojn ą zm ęczone, a Ameryki lekcewa żyć nie mo żna, a takiej pa ństwowo ści jakiej pragniemy, jeszcze nie mamy” 79 . Co do zorganizowania życia mi ędzynarodowego, uregulowania granic i zasad ustrojowych niektórych pa ństw, w tym równie ż Polski, doniosłe znaczenie miała deklaracja Konferencji Mi ędzysojuszniczej z 3 czerwca 1918 r. stwierdzaj ąca, że „utworzenie Polski zjednoczonej i niepodległej, z dost ępem do morza stanowi jeden z warunków trwałego i sprawiedliwego pokoju”. Było to o świadczenie znacznie dalej id ące niż 14 Punktów prezydenta Stanów Zjednoczonych Woodrowa Wilsona, który w punkcie trzynastym podkre ślał konieczno ść utworzenia niepodległego pa ństwa polskiego, które „winna zamieszkiwa ć ludno ść bezspornie polska, posiadaj ąca dost ęp do morza”. Natomiast Rada Regencyjna, przy bierności Niemców, zapowiedziała „utworzenie niepodległego pa ństwa, obejmuj ącego wszystkie ziemie polskie z dost ępem do morza, z polityczn ą i gospodarcz ą niezawisło ści ą”. Koniec rz ądów austriackich w Galicji Zachodniej, powołanie w Lublinie Tymczasowego Rz ądu Ludowego Republiki Polskiej pod prezesur ą Ignacego Daszy ńskiego, powrót Piłsudskiego z Magdeburga, doprowadziło do samorozwi ązania Rady Regencyjnej, która „obowi ązki i odpowiedzialno ść wzgl ędem narodu polskiego” – jak głosił dekret – składa w r ęce Piłsudskiego dla przekazania ich Rz ądowi Narodowemu. Dmowski, jak podkre śla Stanisław Grabski – polityk i publicysta, bliski współpracownik Dmowskiego, był fatalnym taktykiem politycznym. „I dlatego nie on, którego orientacja w czasie wojny okazała si ę jedynie trafn ą, ale Piłsudski, który do ko ńca niemal wojny szedł w zupełnie fałszywym kierunku, sprawował po kl ęsce pa ństw centralnych i zwyci ęstwie antyniemieckiej koalicji zwierzchni ą władz ę w Polsce” 80 . J ędrzej Giertych po latach pisał: „Dmowski i Piłsudski walczyli o całkiem ró żne cele: Dmowski chciał odbudowa ć Polsk ę, a kto w tej Polsce b ędzie sprawowa ć władz ę, było dla niego spraw ą

79 J. Giertych, Pół wieku tem u, cz. II, s. 58-59. 80 S. Grabski, Pami ętniki , t. I, do druku przygotował i wst ępem opatrzył: W. Stankiewicz, Warszawa 1989, s. 237. 31

drugorz ędn ą. Piłsudski nie my ślał o odbudowaniu prawdziwej Polski, natomiast pragn ął utworzenia cho ćby najmniejszego polskiego pa ństewka i w tym pa ństewku chciał sprawowa ć władz ę”81 . Natomiast wyzwolenie wi ększej cz ęść Królestwa, pozwoliły my śle ć o odbudowie pa ństwa polskiego 82 , które jak wskazywał Dmowski, a wtórował mu Piłsudski, musi by ć pa ństwem wielkim. W pa ździerniku i listopadzie 1918 r. J ędrzej nale żał do uczniowskich oddziałów ochotniczych, które brały udział w przej ęciu władzy z r ąk austriackich. Wtedy to władz ę cywiln ą w Lublinie z r ąk austriackiego generała-gubernatora przej ął komisarz rz ądowy polski, mianowany przez rz ąd Świe żyńskiego w Warszawie – Juliusz Zdanowski, którego jako człowiek dorosły miał pozna ć osobi ście. Tak wspominał sw ą słu żbę w oddziałach ochotniczych: „Nas nie przyj ętych do szeregów, była grupka niezbyt du ża. Poprzedzielali nas do ró żnych funkcji pomocniczych. Nie ubrano nas w mundury i nie dano nam broni. Ja dostałem przydział do tzw. „Deogenu” – Dowództwo Okr ęgu Generalnego, które pó źniej zostało przekształcone w „Deoka” – Dowództwo Okr ęgu Korpusu” – na czele z generałem – dowborczykiem Wacławem Iwaszkiewiczem. Byłem troch ę posługaczem i ordynansem, troch ę go ńcem, a troch ę po śledniejszego gatunku biuralist ą”83 . J ędrzej pozostał w Kielcach do ko ńca roku szkolnego 1918-1919. Panuj ąca wówczas atmosfera walki, sporów politycznych i ideowych wpłyn ąć musiała na kształtowanie si ę pogl ądów młodego gimnazjalisty. Jędrzej Giertych podkre ślał wówczas, że jego perspektywa widzenia i ocena działa ń politycznych w tym okresie była jeszcze dziecinna, cho ć ju ż wtedy twierdził, że „(...) nawet jako szesnastolatek, ciekawy i ogarni ęty patriotycznym ferworem, zdawał sobie spraw ę, że piłsudczycy nie odegrali w przewrocie kieleckim żadnej roli” 84 . Z perspektywy J ędrzeja przewrót w gubernatorstwie lubelskim był dziełem dwóch sił: wojska austriackiego, nad którym objęła władz ę tajna organizacja – Polski Komitet Wyzwolenia oraz społecze ństwa, nad którym panowało Koło Mi ędzypartyjne, a tajnie kieruj ąca tym kołem Liga Narodowa. Jędrzej Giertych był wyra źnym przeciwnikiem Piłsudskiego i tym samym jego oceny dalekie są od bezstronno ści, wywa żenia i nosz ą silne znamiona subiektywizmu. Ta skłonno ść do jednostronnej oceny sytuacji, brak krytycyzmu i uproszczony obraz przeszło ści b ędzie towarzyszy ć Giertychowi - publicy ście ju ż zawsze. 11 listopada 1918 r. Polska odzyskała niepodległo ść , a Polacy zacz ęli tworzy ć pierwsze, niepodległe władze. Dmowski ust ępował Piłsudskiemu w d ąż eniu do władzy.

81 Piłsudski i sanacja w oczach przeciwników. S ądy i świadectwa współczesnych. Wybór z pamiętników i publicystyki, oprac. M. Leczyk, Warszawa 1987, s. 22. 82 J. Pajewski, Budowa Drugiej Rzeczypospolitej 1918-1926 , Pozna ń 2007, s. 18. 83 J. Giertych, Pół wieku tem u, cz. IV, s. 38. 84 J. Giertych, Pół wieku tem u, cz. IV, s. 40. 32

Piłsudski rozwi ązał rz ąd lubelski i po nieudanej próbie powierzenia misji sformułowania gabinetu Ignacemu Daszy ńskiemu, co wywołało ogromny sprzeciw prawicy, mianował gabinet z J ędrzejem Moraczewskim jako premierem na czele, a sam 22 listopada 1918 r. obj ął stanowisko Naczelnika Pa ństwa. Giertych zapami ętał z tego okresu szereg szczegółów, które – pomimo i ż wyrywkowe tudzie ż mgławicowe – trafnie oddaj ą stan chaosu oraz tymczasowo ści. Podkre ślał opór, jaki to budziło w Kielcach – przez miasto przeszła fala demonstracji. Sam był obecny na wielkim wiecu na placu przy katedrze kieleckiej, protestuj ącym przeciwko utworzeniu w Warszawie socjalistycznego rz ądu Moraczewskiego, a tak że przeciwko dyktaturze Piłsudskiego. Stosunek ludności Kielc do legionów był negatywny, a niemały wpływ na sytuacje miała postawa ks. biskupa Augustyna Łozi ńskiego - włodarza diecezji, który był w opozycji wobec Komendanta85 . Ró żnice pogl ądów poszczególnych stronnictw politycznych na kwesti ę stabilizacji sytuacji politycznej, propozycja utworzenia nowego rz ądu i opozycja organizacji prawicowych doprowadziły do nieudanego zamachu na rz ąd Moraczewskiego. Cho ć mogło si ę wydawa ć, że rz ąd wyszedł z zamachu wzmocniony, to jego los był ju ż przes ądzony. Wspominał równie ż powstanie w Pozna ńskim i utworzony tam „rz ąd dzielnicowy, który – zdaniem Giertycha, Piłsudskiego nie uznawał”, a wybuch powstania odbił si ę gło śnym echem w śród ludno ści polskiej Śląska, Pomorza, a tak że na forum mi ędzynarodowym. W styczniu 1919 r. uformowano gabinet Ignacego Paderewskiego, który miał by ć gabinetem kompromisu mi ędzy Piłsudskim a Komitetem Narodowym Polskim 86 . W intencjach Piłsudskiego miał to by ć rz ąd bezpartyjny, przej ściowy do czasu zebrania si ę Sejmu. Rz ąd Paderewskiego przetrwał jedena ście miesi ęcy, a osobista pozycja Paderewskiego w świecie miała zwi ąza ć Polsk ę ze zwyci ęsk ą koalicj ą, pomóc w wytyczeniu granic Rzeczypospolitej i zorganizowa ć pomoc gospodarcz ą. W tym czasie społecze ństwo polskie żyło wyborami do Sejmu Ustawodawczego, którego głównym zadaniem było uchwalenie konstytucji. J ędrzej, jak sam podkre śla, zaanga żował si ę w kampani ę wyborcz ą, rozdaj ąc ulotki „czwórki” - listy narodowej, któremu głosowanie wła śnie na t ę list ę wydawało si ę wówczas „oczywist ą akcja patriotyczn ą zmierzaj ącą do obrony Polski” 87 . Bojkot wyborów, ogłoszony przez komunistów, którzy chcieli zaprowadzi ć w Polsce na wzór rosyjski dyktatur ę proletariatu, nie odniósł skutku, a frekwencja była wzgl ędnie wysoka. Wiele goryczy zawieraj ą spisane po latach relacje dotycz ące rz ądu Paderewskiego, który zdaniem J ędrzeja, narodowcem nie był, a jego wybór jedynie potwierdził pełne

85 J. Jerzmanowski, W starych Kielcach , Łód ź 1984, s. 179. 86 M. M. Drozdowski, Ignacy Jan Paderewski. Zarys biografii politycznej , Warszawa 1979, s. 143. 87 J. Giertych, Pół wieku tem u, cz. IV, s. 46. 33

zwyci ęstwo Józefa Piłsudskiego nad Romanem Dmowskim 88 . W tym miejscu, by przekona ć czytelnika do swoich pogl ądów, powoływał si ę na opini ę Dmowskiego, który okre ślał Paderewskiego jako od dawna popełniaj ącego akty nielojalno ści przeciw polityce Komitetu Narodowego i wyra żał zdanie, że postawa Paderewskiego nasuwa mu przypuszczenie, że nale żał on do masonerii” 89 . Stanisław Kozicki w swoim pami ętniku zanotował: „Paderewski miał zrozumienie spraw politycznych, posiadał rozległ ą wiedze o Polsce i świecie, lecz obce mu było to wszystko, co wiedzie ć i umie ć musi kierownik spraw pa ństwowych i co wymaga znajomo ści dokładnej życia praktycznego” 90 . Paderewskiego zwalczała lewica i centrum, działał przeciwko niemu Piłsudski, nie broniła go prawica, co przyczyniło si ę w grudniu 1919 r. do zło żenia rezygnacji, a na czele nowego gabinetu stan ął Leopold Skulski. Zdaniem Giertycha, Polska w ci ągu pierwszych paru miesi ęcy swej niepodległo ści dokonała rzeczy wielkich, „tam gdzie rz ądzili narodowcy (we Lwowie i w Pozna ńskim), niestety w Kongresówce i w krakowskim szerzyła si ę wówczas socjalistyczna anarchia” 91 . Oczywi ście wszystkie te wspomnienia pisał po latach i tak naprawd ę nie wiemy na ile odzwierciedlaj ą pogl ądy J ędrzeja – gimnazjalisty. Tymczasem w kraju Józef Piłsudski przyst ąpił do realizacji swych wschodnich planów federacyjnych – odbudowy Wielkiego Ksi ęstwa Litewskiego zło żonego z Litwinów, Polaków, Białorusinów ze stolic ą w Wilnie, zwi ązanych federacj ą równie ż z Łotw ą, Estoni ą, sojuszem z Ukrain ą i Rumuni ą, co stanowiłoby „przedmurze przeciw zaborczo ści Rosji” 92 . Obóz narodowy nie był tej akcji propagatorem czy entuzjast ą, odnosił si ę do niej sceptycznie 93 . Na arenie mi ędzynarodowej sprawa polska przybierała ró żne kształty. Traktat wersalski przypiecz ętował niepodległo ść Polski, ale nie zi ścił wszystkich nadziei, jakie Polacy z nim wi ązali. Nast ępnie rodzina Giertychów zamieszkała na stałe w Warszawie na ulicy Siennej 20 94 , a rodzice umie ścili J ędrzeja w Gimnazjum Ziemi Mazowieckiej przy ulicy Klonowej 16

88 Do upowszechnienia opinii, które przypisywały Paderewskiemu zwi ązki z Narodow ą Demokracj ą, doszło po zasileniu przez niego w 1912 r. jej funduszu przed wyborami do Dumy rosyjskiej. Kwota 14 000 rubli została użyta na zakup przez Narodow ą Demokracj ę „Gazety Porannej 2 Grosze”, która zgodnie z intencjami Dmowskiego – zajmowała si ę głównie organizowaniem walki z Żydami, zwłaszcza w sferze życia gospodarczego. Za: R. Wapi ński, Ignacy Paderewski , Wrocław 2009, s. 78-79. 89 J. Giertych, Józef Piłsudski 1914-1919 , t. III, Londyn 1990, s. 139. 90 Z pami ętnika Kozickiego , [w:] M. Kułakowski (Józef Zieli ński), Roman Dmowski w świetle listów i wspomnie ń, t. II, Londyn 1972, s. 152. 91 A. Wierny (J. Giertych), Na szlakach dziejowych Romana Dmowskiego , Piotrków Trybunalski 1939, s. 95. 92 J. Fary ś, Piłsudski i piłsudczycy. Z dziejów koncepcji polityczno-ustrojowej (1918-1939) , Szczecin 1991, s. 12. 93 J. J. Terej, Idee, mity, realia. Szkice do dziejów Narodowej Demokracji , s. 95. 94 W zbiorze ksi ąg meldunkowych m.st. Warszawy w latach 1928-1950 nie zachowała si ę dokumentacja dotycz ąca posesji przy ulicy Siennej 20 m.1 w: Archiwum m.st. Warszawy, Ksi ęgi Meldunkowe m.st. Warszawy, nr zespołu 996. We wspomnieniach Giertych pisze: „Mieszkali śmy w dwóch pokojach z kuchni ą i łazienk ą przy ulicy Siennej 20”, za: J. Giertych, Curriculum vitae , s. 26. 34

na Mokotowie 95 . Miał z owej Szkoły Mazowieckiej niemiłe wspomnienia. „Szkoła była doskonała, je śli idzie o wygl ąd i stan budynku, o urz ądzenie laboratoriów, a wreszcie, co najwa żniejsze, je śli idzie o jej poziom intelektualny: do ść powiedzie ć, że literatur ę wykładał Jan Nepomucen (tak że Stefan Saski), a propedeutyk ę filozofii Czesław Znamierowski. Ale atmosfera moralna tej szkoły była niedobra, a ja prze żywałem okres, gdy dobrej atmosfery moralnej bardzo potrzebowałem. Prze żywałem przede wszystkim kryzys wiary i miotały mn ą wątpliwo ści. Wobec tego szkoła o atmosferze liberalnej wywierała na mnie wpływ destrukcyjny” 96 . J ędrzej był przekonany, że gdyby ucz ęszczał do innej szkoły byłby kryzysu moralnego unikn ął i uczył si ę lepiej. Po latach pisał: „Byłem w tej szkole przez dwa lata, ucz ęszczałem do siódmej i ósmej klasy. Prze żyłem zresztą w tych studiach krótk ą, ale pełn ą wra żeń przerw ę: wła śnie były wakacje miedzy moj ą siódma i ósma klas ą, gdy zwaliła si ę na Polsk ę inwazja bolszewicka. Odbyłem wówczas trzymiesi ęczny okres słu żby wojskowej, a w tym blisko miesi ąc słu żby frontowej ...” 97 . 15 sierpnia 1920 r., słu żą c jako ochotnik w drugim batalionie 201. Pułku Piechoty, J ędrzej uczestniczył w bitwach w czasie odwrotu wojsk polskich (Sura ż, Łapy-Korczaki, Jabłonka, Racibory, Papro ć, Wyszków) oraz w bitwie warszawskiej - nad Wkr ą, w której został ranny. W 201 pułku piechoty słu żył równie ż Stanisław Thugutt – polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego „Wyzwolenie”, który podkre ślał, że w batalionie było du żo młodzie ży szkolnej, du żo robotników i chłopów, i du ża gar ść inteligencji. Kompani ą dowodził por. Korkowicz, plutonami ppor. Szmal i Korczak; obaj nie wrócili ju ż z pola walki 98 . Wojna z bolszewikami w znacznym stopniu zmieniła świadomo ść polityczn ą pokolenia Polski niepodległej.

95 Gimnazjum im. Ziemi Mazowieckiej zostało zało żone w 1905 r. z inicjatywy Kazimierza Kujawskiego – współorganizatora pierwszej polskiej władzy o światowej i posła na II Sejm Rzeczypospolitej Polskiej i dyrektora szkoły w latach 1905-1925. Szkoła miała charakter prywatny i nosiła nazw ę „Szkoły Towarzystwa Ziemi Mazowieckiej”, przy czym oficjalne nazewnictwo brzmiało „8-mio klasowa Szkoła Kazimierza Kujawskiego”. Siedziba szkoły mie ściła si ę przy ulicy Ho żej 27, nast ępnie Kaliksta 8, a ostatecznie przy ulicy Klonowej 16. W aktach Prywatnego Gimnazjum M ęskiego Towarzystwa Szkoły Mazowieckiej w Warszawie, które znajduj ą si ę w Archiwum m.st. Warszawy sygn. 1192, nie zachowały si ę informacje dotycz ące J ędrzeja Giertycha. O szkole tej wspomina równie ż Wojciech Wasiuty ński, który ucz ęszczał do pierwszej klasy humanistycznego Gimnazjum Ziemi Mazowieckiej, gdzie był świadkiem powrotów umundurowanych uczniów trzech najstarszych klas oraz młodszych nauczycieli za: W. Wasiuty ński, Praw ą stron ą labiryntu , s. 58-59; O wysokim poziomie nauczania i atmosferze panuj ącej w szkole wspomina Jerzy Wierzbicki za: Biblioteka Narodowa w Warszawie, J. Wierzbicki, Wspomnienia , t. I, rkp. III 9773, k. 39-44. 96 J. Giertych, Pół wieku temu , cz. IV, s. 48. Giertych pisał: „Uczyłem si ę w roku 1920/1921 bardzo źle, oraz byłem w konflikcie z dyrektorem Kujawskim. Prze żywałem tak że kryzys moralny. Był to jedyny rok, gdy nie byłem u wielkanocnej spowiedzi, gdy ż nie czułem si ę na siłach postanowi ć, że nie zgrzesz ę przeciwko czysto ści, a wi ęc nie mogłem i ść do konfesjonału z wol ą nie zgrzeszenia. 9W praktyce zreszt ą nie popełniłem tego grzechu; nie miałem okazji. A raczej miałem raz jeden, w Gostyniu gdzie byłem bodaj na Wielkanoc u stryjostwa, ale wzbudziła we mnie taki wstr ęt, że uciekłem).”, za: J. Giertych, Curriculum vitae , s. 28. 97 J ędrzej Giertych wst ąpił do wojska ok. 19 lipca 1920 r., za: J. Giertych, Rozwa żania o bitwie warszawskiej 1920-go roku , Londyn 1984, s. 409. 98 S. Thugutt, Autobiografia , 137. 35

Wspomnienia zwi ązane z wojn ą polsko-bolszewick ą były dla J ędrzeja jeszcze żywe w 1984 r., kiedy to opublikował ksi ąż kę „Rozwa żania o bitwie warszawskiej 1920-go roku”. Polemizuje w niej z tez ą jakoby Piłsudski był sprawc ą zwyci ęskiej bitwy warszawskiej. Pisał: „Jest oczywiste, że bitw ę warszawsk ą stoczył i wygrał gen. Rozwadowski. Piłsudski uchylił si ę od udziału w tej bitwie” 99 . Tadeusz Rozwadowski górował nie tylko nad Piłsudskim wykształceniem wojskowym i wiedza wojenn ą, zdaniem Giertycha, ale równie ż nad gen. MaximemWeygandem. Oskar ża równie ż Piłsudskiego o zdrad ę, proniemiecka polityk ę zagraniczn ą oraz o megalomani ę. Podkre śla, że „(...) w istocie Piłsudski ani bitw ą warszawsk ą nie dowodził, ani nawet w niej nie uczestniczył. W dniu 12 sierpnia 1920 r. wr ęczył premierowi Witosowi sporz ądzony na pi śmie akt swego zrzeczenia si ę godno ści zarówno Naczelnika Pa ństwa, jak i Naczelnego Wodza i wyjechał z Warszawy, to znaczy z siedziby Naczelnego Dowództwa” 100 . T ą sam ą tez ę o próbie rezygnacji Piłsudskiego potwierdza Wojciech Wasiuty ński pisz ąc, i ż Wincenty Witos odmówił przyj ęcia rezygnacji Piłsudskiego „w chwili kl ęskowego odwrotu przed bitw ą warszawsk ą.101 Ten negatywny stosunek do osoby Józefa Piłsudskiego, którego uwa żał za „niszczyciela, dezorganizatora i rzeczywistego sprawc ę katastrofy Polski w 1939 r.”, stanie si ę ju ż wkrótce stałym elementem my śli politycznej J ędrzeja Giertycha. Podobnego zdania była wi ększa cz ęść polityków obozu narodowego, która za Stanisławem Gł ąbi ńskim powtarzała, że Piłsudski „wobec kl ęski i ogromu odpowiedzialno ści popadł w stan gł ębokiego przygn ębienia i podał si ę do dymisji”, a Kazimierz Sosnkowski, szef sztabu Tadeusz Rozwadowski i Władysław Sikorski, powstrzymali uderzenie bolszewików na Warszaw ę102 . Cho ć odmiennego zdania był Jan Mosdorf, który w swojej ksi ąż ce „Wczoraj i jutro” podkre ślał, że Piłsudski poczynił bł ędy, „uległ nawet chwilowemu załamaniu, ale szybko otrz ąsn ął si ę z niego” i potrafił podj ąć decyzje, cho ć zapami ętano mu tylko bł ędy i próbowano przerzuci ć zasług ę zwyci ęstwa na

99 J. Giertych, Generał Tadeusz Rozwadowski , Warszawa 1986, s. 7. 100 J. Giertych, Rozwa żania o bitwie warszawskiej 1920-go roku , s. 19. Nie jeste śmy w stanie odpowiedzie ć na pytanie, czy rzeczywi ście w lipcu i pocz ątkach sierpnia 1920 r. Piłsudski uległ załamaniu, czy te ż były to tylko działania strategiczne. Z kolei Wincenty Witos potwierdza fakt spotkania z Józefem Piłsudskim i Ignacym Daszy ńskim i Skulskim w dniu 10 lub 11 sierpnia 1920 r. Na Witosie Piłsudski robił wra żenie przybitego, niepewnego i zdenerwowanego wr ęczaj ąc mu dymisj ę ze stanowiska Naczelnika Pa ństwa za Wspomnienia Wincentego Witosa (12), „Tygodnik Ludowy” z 20 czerwca 1982, nr 13. Wydaje si ę, że działanie to było prób ą skłonienia Witosa do swoich zamierze ń politycznych., ni ż przejawem załamania si ę, na co wyra źnie wskazuje czas napisani dokumentu i tre ść oraz fakt, że Witos nie mógł przyj ąć jego rezygnacji. 101 W. Wasiuty ński, Sko ńczył si ę wiek dwudziesty , Gda ńsk 1991, s. 54; Natomiast Maciej Rataj zauwa ża: „Piłsudski pod wpływem kl ęsk stracił głow ę. Opanowała go depresja, bezradno ść ; powtarzał, że wszystkiemu winien jest upadek „moralu” w wojsku … Kto wie, czy nie w tej apatii, granicz ącej dla kogo ś z zewn ątrz z abstynencj ą niezrozumiał ą, nale ży szuka ć źródła kursuj ących po mie ście i kraju plotek, i ż Piłsudski zawarł tajny pakt z bolszewikami i chce im odda ć cały kraj; że Piłsudski pakuje kufry, zbiera złoto i pieni ądze i gotuje si ę do wyjazdu do Szwajcarii itp.” za: M. Rataj, Pami ętniki 1918-1927 , do druku przygotował J. D ębski, Warszawa 1965, s. 96. 102 S. Gł ąbi ński, Wspomnienia polityczne , cz. III, s. 480. 36

podwładnych 103 . Jerzy Janusz Terej słusznie podkre ślał, i ż endecy czynili wszystko, aby prawdziwymi b ądź nieprawdziwymi argumentami dowie ść , i ż zwyci ęski zwrot w rejonie Warszawy nie tylko nie stanowił sukcesu Piłsudskiego, lecz odwrotnie, był rezultatem przej ęcia inicjatywy z jego r ąk przez „fachowych dowódców” i „ich francuskich doradców” 104 . Z kolei zdaniem piłsudczyków najwi ększ ą win ę za stan pa ństwa ponosiła Narodowa Demokracja, która zdezorganizowała społecze ństwo, krytykuj ąc wodza podwa żała równie ż morale wojska, wreszcie była skłonna przyj ąć niekorzystne warunki narzucone Polsce na konferencji w Spa 105 . Pierwsze lata II Rzeczypospolitej nie nale żały wi ęc do łatwych. W lutym 1919 r. rozpocz ęła si ę wojna polsko-rosyjska, a w 1920 r. nad Polsk ą zawisła kolejna gro źba utraty niepodległo ści. Na czele nowo wybranego rz ądu stan ął Władysław Grabski, zwalczany przez lewic ę, nie posiadaj ący pełnego poparcia centroprawicy, próbował mobilizowa ć naród do walki w obronie niepodległo ści, ale zobowi ązania w sprawie Galicji Wschodniej, Śląska Cieszy ńskiego i Gda ńska podj ęte na konferencji w Spa, doprowadziły do ostrej krytyki jego polityki w kraju 106 . Po latach, w czasie dyskusji nad formowaniem si ę granicy wschodniej Jędrzej Giertych wypominał Grabskiemu, że zajmował „w całym szeregu spraw stanowisko nieco odmienne, a w szczególno ści ró żni ące si ę z Dmowskim w pogl ądach na spraw ę granic wschodnich” 107 . Po rekonwalescencji J ędrzej – bohater wojny polsko-bolszewickiej, z baga żem nowych do świadcze ń wrócił do gimnazjum. Uczniem w tym okresie nie był najlepszym i nic nie wskazywało, i ż uko ńczy szkoł ę. Pod koniec roku szkolnego 1919/1920 otrzymał – przy przechodzeniu z siódmej do ósmej klasy – kilka stopni niedostatecznych. Spowodowane było to m.in. cz ęstymi zmianami szkoły oraz innymi przyczynami, o których pisał: „Pozwolono mi uczy ć si ę przez wakacje i w drodze wyj ątku zdawa ć z tych przedmiotów egzamin wst ępny do ósmej klasy. Oczywi ście, ani si ę nie uczyłem, ani nie zdawałem tego egzaminu: sp ędziłem wakacje na wojnie, wróciłem po wakacjach jako ranny żołnierz, jeszcze chodz ący w mundurze. Od egzaminu mnie jako wojaka zwolniono, przyj ęto mnie do ósmej klasy

103 J. Mosdorf, Wczoraj i jutro , Biała Podlaska 2005, s. 153-154. 104 J. J. Terej, Idee, mity, realia, Szkice do dziejów Narodowej Demokracji , s. 99. 105 J. Fary ś, Piłsudski i piłsudczycy. Z dziejów koncepcji polityczno-ustrojowej (1918-1939) , s. 18. W obronie Grabskiego stan ął Feliks Młynarski – dyrektor departamentu w Ministerstwie Skarbu i wiceprezes Banku Polskiego pisz ąc: „Podpisał [Grabski – A.P-R] podyktowany mu układ, dla Polski bardzo przykry i dotkliwy. Gdyby załamał si ę front nad Wisłą i Wkr ą, układ ten byłby zapewne ratyfikowany jako ostatnia deska ratunku czy nadziei. Gdy jednak front si ę nie załamał, wszyscy umyli r ęce i oskar żali Grabskiego, że przyj ął tak niekorzystne warunki. Za: F. Młynarski, Wspomnienia , Warszawa 1971, s. 244. 106 Szerzej na temat konferencji w Spa – Archiwum Akt Nowych, Władysław Grabski, Wspomnienia ze Spa , Akta Władysława Grabskiego sygn. 9, k. 1-26. 107 J. Giertych, Jak to było z granic ą wschodni ą, „My śl Narodowa” 1932, nr 31; ten że, Dyskusja o traktacie ryskim , „My śl Narodowa” 1933, nr 3, s. 11 i 17. 37

przygotowanego niekompletnie. Odbiło si ę to źle na mojej nauce, zwłaszcza, że byłem wykolejony i rozleniwiony. Na maturze obci ąłem si ę haniebnie” 108 . J ędrzej nie zdał egzaminu maturalnego, a jego pro śba do Ministra Wyzna ń Religijnych i O świecenia Publicznego o zezwolenie na powtórzenie egzaminu została odrzucona. Dlatego postanawia zdawa ć matur ę w Wilnie, gdzie uzyskał zezwolenie z tamtejszego Departamentu O światy Tymczasowej Komisji Rz ądz ącej Litwy Środkowej na zło żenie matury jako eksternista. Zabrał si ę intensywnie do nauki, do ść powiedzie ć, że „De bello Gallico” przerobił po łacinie w ci ągu wakacji od pierwszego wiersza do ostatniego, a z matematyki brał dodatkowe lekcje. Podczas pobytu w Wilnie, młody Giertych sp ędzał czas na nauce i zwiedzaniu miasta, zaj ął si ę równie ż, co szczególnie podkre ślał nauk ą j ęzyka hebrajskiego. W ko ńcu, jak wielu innych młodych ludzi, zdał kilku etapowy egzamin dojrzało ści w zakresie o śmiu klas gimnazjalnych typu humanistycznego przed Komisj ą Egzaminacyjn ą Departamentu O światy w Gimnazjum im. Zygmunta Augusta na Pohulance w Wilnie. Wyniki, które uzyskał na egzaminie maturalnym były dobre (j ęzyk polski, łaci ński, niemiecki, historia powszechna), bardzo dobre (religia, historia polski), mo że z wyj ątkiem matematyki i fizyki, gdzie otrzymał noty dostateczne 109 . Zdana matura i otrzymane 25 pa ździernika 1921 r. świadectwo dojrzało ści otworzyło Giertychowi drog ę w zasadzie na ka żdy kierunek studiów, dlatego stan ął przed trudnym wyborem. Nie był zdecydowany. Nie zamierzał kontynuowa ć tradycji rodzinnych ojca – absolwenta Politechniki w Brunszwiku. Poci ągała go praca w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, dlatego ostatecznie, mimo pó źnego terminu, zdecydował si ę na prawo, które po zło żeniu czterech rocznych egzaminów z przedmiotów obowi ązkowych, uko ńczył w 1926 r. otrzymuj ąc dyplom magistra praw. Równocze śnie ucz ęszczał, jako „słuchacz rzeczywisty” na Wydział Polityczny (Dyplomatyczno-Konsularny) Warszawskiej Szkoły Nauk Politycznych, której rektorem był wówczas dr Edmund Jan Reyman. 110 Szkoła Nauk Politycznych, pierwotnie Szkoła Nauk Społecznych i Handlowych, powstała 9 grudnia 1915 r. i w krótkim czasie znacznie rozbudowała swoja struktur ę – pi ęć wydziałów (Wydział Polityczny, Społeczny, Administracji Pa ństwowej i Komunalnej, Finansowo-Ekonomiczny, Publicystyki i Dziennikarstwa) i program, który obejmował

108 J. Giertych, Pół wieku temu , cz. IV, s. 50-51. 109 Wyniki egzaminu maturalnego J ędrzeja Giertycha za: Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego, Akta osobowe J ędrzeja Giertycha, Świadectwo dojrzało ści nr 2291/4, sygn. 11012. 110 J ędrzej Giertych został immatrykulowany w 1922 r., w Szkole Nauk Politycznych. 1 wrze śnia 1939 r. Szkoła została przemianowana na Akademi ę Nauk Politycznych, która z kolei we wrze śniu 1950 r. została przekształcona w Szkoł ę Główn ą Słu żby Zagranicznej (zlikwidowana z dniem 1 wrze śnia 1961 r.) za: Archiwum m.st. Warszawy oddział w Milanówku, Akta osobowe J ędrzeja Giertycha, Szkoła Nauk Politycznych nr zespołu, sygn. 1612, k. 19. 38

obowi ązkowe wykłady, seminaria i konwersatoria oraz zaj ęcia fakultatywne 111 . Dziekanem Wydziału Politycznego był wtedy prof. dr Julian Makowski, który wykładał prawo mi ędzynarodowe publiczne. Nadto program obejmował m.in. histori ę dyplomacji XVIII w., któr ą wykładał prof. dr J. Iwaszkiewicz, histori ę polityczn ą Polski porozbiorowej prowadził prof. H. Mo ścicki, z kolei etnografi ę polityczną – prof. S. Poniatowski, organizacje i technik ę słu żby konsularnej – prof. K. Bertoni, a prawa mi ędzynarodowego prywatnego nauczał prof. L. Babi ński. Szczególn ą sympati ą w śród studentów cieszyły si ę zaj ęcia z geografii politycznej prof. dr. J. Lotha, Europy współczesnej prof. M. Sokolnickiego oraz prawa handlowego i wekslowego prof. dr. J. Namitkiwicza, którzy przeplatali swe wykłady dowcipnymi uwagami i przykładami, o żywiaj ąc powa żną tre ść przedmiotu. Obawy w śród studentów budził egzamin z nauki o pa ństwie i teorii prawa u prof. dr. W. Komarnickiego z uwagi na obszerny zakres merytoryczny i wysokie wymagania prowadz ącego 112 . Szkoła Nauk Politycznych, jak wynika z programu studiów, w tym okresie kładła szczególny nacisk na przedmioty zwi ązane z histori ą Polski i Europy, dyplomacj ą, prawem mi ędzynarodowym publicznym i prywatnym oraz ekonomi ą.113 W ci ągu trzech lat studiów Jędrzej Giertych zdał szereg egzaminów. I tak na pierwszym roku z historii doktryn ekonomicznych, statystyki, geografii gospodarczej Polski, etnografii politycznej, historii politycznej Polski, historii ustroju pa ństw europejskich, prawa handlowego i wekslowego. Na drugim roku – ekonomi ę polityczn ą, polityk ę emigracyjn ą, skarbowo ść , polityk ę socjaln ą, geografi ę ekonomiczn ą, histori ę ustroju Polski, nauk ę o pa ństwie i Europ ę współczesn ą, któr ą kontynuował na trzecim roku. Ostatni rok po świ ęcił na zaliczenie etnografii politycznej, historii dyplomacji XVIII i XIX w., historii społeczno-gospodarczej, historii politycznej polski, organizacji i techniki słu żby konsularnej, polityki handlowej, prawa mi ędzynarodowego publicznego i prywatnego oraz politykę agrarn ą114 . Nast ępnie J ędrzej zło żył dwucz ęś ciowy egzamin dyplomowy (pisemny – dwa wypracowania z przedmiotu głównego i dodatkowego; ustny – składany przed komisj ą z pi ęciu przedmiotów – trzech głównych i dwóch dodatkowych) i uzyskał w 1925 r. dyplom uko ńczenia Szkoły Nauk Politycznych za prac ę dotycz ąca kierunków polityki polskiej w roku 1914, któr ą przygotował pod kierunkiem historyka dyplomacji - profesora Emila Kipy. W pracy tej Giertych,

111 Przyczynki do historii Szkoły Nauk Politycznych w Warszawie z okazji 50-lecia jej zało żenia (1915-1965) , Warszawa 1968, s. 60. 112 Przyczynki do historii Szkoły Nauk Politycznych w Warszawie z okazji 50-lecia jej zało żenia (1915-1965) , s. 87-89. 113 Archiwum Akt Nowych w Warszawie, Akademia Nauk Politycznych w Warszawie. Program nauk, Ministerstwo Wyzna ń Religijnych i O świecenia Publicznego, sygn. 245, k. 3-12. 114 Archiwum m.st. Warszawy oddział w Milanówku, Szkoła Nauk Politycznych. Akta osobowe J ędrzeja Giertycha, sygn. 1612, k. 19-26, 17-18. 39

dwudziesto - dwu - letni wówczas student, jasno podkre ślał, i ż polskie poczynania, zarówno polityczne, jak i wojskowe w chwili wybuchu wojny, przebiegały w ró żnych, cz ęsto przeciwstawnych kierunkach. Jednak to „nieuzgodnienie akcji polskiej” nie przyniosło, zdaniem autora sprawie polskiej wi ększych szkód. Ka żdy z obozów politycznych, „z wyj ątkiem mo że najbardziej l ękliwego i najsilniej w ątpi ącego w mo żliwo ść pełnego zrealizowania postulatów narodowych obozu proaustriackiego”, d ąż ył do niepodległo ści i ma swój wkład w odbudowie pa ństwa polskiego. Zaznaczył jednak, i ż „(...) obóz prorosyjski ze swoj ą dojrzał ą rozwag ą, najbardziej przewiduj ącym programem i na najbardziej szerok ą skal ę zakrojon ą akcj ą, przyczynił si ę najwi ęcej do nadania kwestii polskiej charakteru kwestii najbardziej powa żnej, do nale żytego wykorzystania kl ęski pa ństw centralnych i do zrealizowania postulatu zjednoczenia” 115 . Z mniejsz ą sympati ą akcentował rol ę trzech grup oddziałów legionowych (Legia Puławska, Legia Bajo ńska, Legiony Piłsudskiego), które stały si ę zacz ątkiem armii polskiej, a przede wszystkim obudziły w społecze ństwie „instynkt militarny” i znacznie je zaktywizowały. Obóz proaustriacki, tak krytycznie oceniany przez Giertycha, miał równie ż swój wkład w budow ę niepodległego pa ństwa, dzi ęki swej polityce „zadawalania si ę niewielkimi nawet koncesjami” wypracował „pewne instytucje samorz ądne” w Kongresówce i Galicji, które stały si ę „podwalin ą naszej organizacji pa ństwowej”. W pracy dyplomowej ujawniła si ę fascynacja J ędrzeja dziełami Dmowskiego, którego w tym okresie intensywnie czytał. W oparciu wła śnie o artykuły prasowe i prace autora „My śli nowoczesnego Polaka” napisał swoj ą prac ę dyplomow ą, któr ą wysoko oceniała komisja egzaminacyjna 116 . Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego był jednym z pierwszych wydziałów, które powołano do życia jesieni ą 1915 r. w odrodzonej Wszechnicy Warszawskiej. Uczelnia rozpoczynaj ąc sw ą prace borykała si ę z trudn ą sytuacj ą polityczn ą, problemami kadrowymi, lokalowymi i finansowymi. Wzmo żony napływ studentów, których liczba z roku na rok sukcesywnie wzrastała o żywił dotychczasowe życie warszawskie. Jesieni ą 1918 r. młodzie ż akademicka wst ępowała do wojska, a senat akademicki zawiesił wykłady i zaj ęcia. Wznowiono je dopiero w pa ździerniku 1919 r., jednak gor ączkowe życie Warszawy i całego kraju odci ągało młodzie ż od studiów. Na plan pierwszy wszystkich poczyna ń w 1920 r. wysun ęła si ę akcja obrony zagro żonej niepodległo ści. Po bitwie warszawskiej życie stolicy powracało powoli do normy, a z nim i życie Uniwersytetu. Młodzie ż akademicka,

115 Praca dyplomowa J ędrzeja Giertycha pt. Kierunki polityki polskiej w chwili wybuchu Wielkiej Wojny, w: Archiwum m.st. Warszawy oddział w Milanówku, Akademia Nauk Politycznych w Warszawie, sygn. 1019, k. 29-30. 116 Praca dyplomowa została oceniona na ocen ę „dodatni ą” (4) znajduje si ę w: Archiwum m.st. Warszawy oddział w Milanówku, Akademia Nauk Politycznych w Warszawie, sygn. 1019, k. 1-32,. 40

profesorowie w styczniu 1921 r. dokonali inauguracji roku akademickiego 1920/1921, a Uniwersytet prze żywał doniosłe przeobra żenia wewn ętrzne. W roku akademickim 1921/1922 rektorem został Jan Mazurkiewicz, a dziekanem Wydziału Prawa i Nauk Politycznych Zygmunt Cybichowski 117 . W okresie mi ędzywojennym grono studentów prawa było bardzo liczne, jednak tylko 1/3 zapisanych na pierwszy rok ko ńczyła studia. W roku immatrykulacji Jędrzeja Giertycha – 18 listopada 1921 r., szczególny nacisk kładziono w programach na wykłady i seminaria. W pierwszym roku ucz ęszczał m.in. na wykłady z teorii prawa, prawa rzymskiego, historie ustroju dawnej Polski, dawnego polskiego prawa s ądowego, gospodarowania światowego po wojnie, gospodarstwa światowego czy zada ń polityki agrarnej w Polsce prowadzonych przez Władysława Grabskiego. Na kolejnych latach brał udział m.in. w zaj ęciach z ekonomii społecznej i politycznej, prawa państwowego, prawa kanonicznego, filozofii prawa, prawa mi ędzynarodowego, prawa cywilnego i karnego, post ępowania s ądowego, prawa handlowego, post ępowania cywilnego, mi ędzynarodowego prawa prywatnego czy statystyki. Warto zwróci ć uwag ę, że na Wydziale Prawa i Nauk Politycznych wykładali wówczas tacy wybitni profesorowie i politycy jak Zygmunt Cybichowski, Roman Rybarski, Ignacy Łyskowski Koschembahr, Bohdan Wasiuty ński, Eugeniusz Jarra, Leon Petra życki 118 , a w śród wyró żnionych doktoratem honorowym Wydziału Prawa UW znale źli si ę Herbert Hoover, Ferdynand Foch czy Tomasz Woodrow Wilson. Jędrzej Giertych był studentem niezbyt pracowitym, o czym świadcz ą kursowe egzaminy na Wydziale Prawa, które cz ęsto ko ńczyły si ę ocen ą niedostateczn ą. Niektóre semestry był zmuszony powtarza ć, co ł ączyło si ę z dodatkowymi opłatami semestralnymi i zako ńczeniem studiów po pi ęciu latach, a nie jak to było w zwyczaju po czterech. Jednak nie mo żna odmówi ć mu uporu i zdolno ści. Wi ększym zaanga żowaniem wykazał si ę podczas studiów w Szkole Nauk Politycznych, gdzie ucz ęszczał na wykłady m.in. Michała Sokolnickiego dotycz ące Europy współczesnej, z którym, jak sam pisze, „ ścierał si ę ostro w dyskusjach seminaryjnych na temat sprawy polskiej w 1914 r.”. Twierdził: „Byłem w o tyle wygodnej – jako student wobec profesora – pozycji, że czytałem ju ż „Polityk ę polsk ą i odbudowanie pa ństwa” Dmowskiego, ogłoszona w odcinkach na łamach prasy, ale jeszcze nie wydan ą jako ksi ąż ka, o której istnieniu Sokolnicki nie wiedział i nie znał jej tre ści” 119 . Zdania na temat profesora Sokolnickiego mimo upływu lat nie zmienił. Spotykał si ę pó źniej

117 T. Manteuffel, Uniwersytet Warszawski w latach 1915/16 – 1934/35. Kronika , Warszawa 1936, s. 89-105. 118 Wykaz wykładów i ćwicze ń, na które ucz ęszczał J ędrzej Giertych znajduje si ę w jego aktach osobowych w Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego, syg. 11012. 119 J. Giertych, Józef Piłsudski 1914 – 1918, s. 186; Curriculum vitae , s. 32. 41

jeszcze z nim na zebraniach dyskusyjnych młodszych urz ędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych, pisał: „(...) człowiek z gruntu uczciwy i ideowy, szczerze i gor ąco wierz ący w to co głosi, a obok bezprzykładnie naiwny, krótkowzroczny i wr ęcz t ępy, dziwnie ślepy i zacietrzewiony partyjnie ...” 120 . W latach akademickich 1921-1926 Giertych w ramach swojej działalno ści harcerskiej brał udział w rozmaitych poczynaniach społecznych zwi ązanych m.in. ze spraw ą warmi ńsko- mazurską. Współpracował wtedy m.in. z Antonim Osuchowskim i żywo interesował si ę kwesti ą Prus Wschodnich, a szczególnie wiele uwagi po świ ęcił w tym okresie sprawom Warmii i Mazur, które wielokrotnie odwiedzał 121 . Był w stałym kontakcie z rodzin ą Pieni ęż nych, Hann ą Zientar ą-Malewsk ą, Antonim Szajkiem i innymi, którzy aktywnie działali na rzecz utrzymania polskiego charakteru tego regionu. Rezultatem tych zainteresowa ń była publikacja zatytułowana „Za północnym kordonem (Prusy Wschodnie)” 122 . Stało si ę to równie ż kilkana ście lat pó źniej pretekstem do napisania powie ści opowiadaj ącej historie polskiej Warmii w latach 1912-1945 – „Na świ ętej Warmii” oraz pracy „Oblicze religijno-narodowe Warmii i Mazur, ziem etnicznie polskich, na podło żu pruskim” 123 . Tym samym dawał wyraz swoim zainteresowaniom i pogl ądom, wynikaj ącym z niemałej wiedzy o historii i rzeczywisto ści warmi ńsko-mazurskiej, ale równie ż z koncepcji obozu narodowo-demokratycznego, który tym obszarem interesował si ę szczególnie 124 . Tematowi Łu życ, a tak że Śląska, Warmii i Mazur po świ ęcał równie ż swoje artykuły zamieszczone od 1922 na łamach „Kuriera Warszawskiego” 125 , który kształtował opinie i gusty intelektualne warszawian 126 . Był członkiem Koła Prawników Studentów, które w tym okresie zrzeszało najwi ększ ą liczb ę słuchaczy oraz Towarzystwa „Bratnia Pomoc”, nie mamy

120 . Giertych, Józef Piłsudski 1914 – 1918, s. 187. 121 Jedna z relacji J ędrzeja Giertycha z podró ży po jeziorach mazurskich, jako pracownika słu żby konsularnej w Prusach Wschodnich, pochodzi z 1931 r. za: W. Wrzesi ński, Relacja J ędrzeja Giertycha z podró ży po jeziorach mazurskich w 1931 r ., „Komunikaty Mazursko-Warmi ńskie” 1962, nr 3, s. 666-678. 122 J. Giertych, Za północnym kordonem (Prusy Wschodnie) , Warszawa 1933, s. 5-6. Pozytywnie ocenił tezy zawarte w opublikowanej ksi ąż ce Zygmunt Wojciechowski, który podkre śla, że autor „trafnie podnosi, że z tej historii cywilizacyjnej Prus wyłoniły si ę dwa nast ępstwa, po pierwsze: zanik jednostki, po drugie kult powodzenia materialnego, rozkwitu materialnego i siły fizycznej” – za; Z. Wojciechowski, My śli o polityce i ustroju narodowym , Pozna ń 1935, s. 64-66. 123 J. Giertych, Na świ ętej Warmii , Londyn 1983; Oblicze religijno-narodowe Warmii i Mazur, ziem etnicznie polskich, na podło żu pruskim , Rzym 1957. 124 Pozytywn ą recenzj ę ksi ąż ki „Na świ ętej Warmii” opublikował Wojciech Wrzesi ński, podkre ślaj ąc jej znaczenie dla zrozumienia problemów Warmii i Mazur – W. Wrzesi ński, Recenzje i omówienia: J ędrzej Giertych, „Na świ ętej Warmii ”, „Komunikaty Mazursko Warmi ńskie” 1984, nr 4, s. 457-460. Natomiast Zygmunt Lietz zamie ścił na łamach „Komunikatów Mazursko-Warmi ńskich” krytyczn ą recenzj ę ksi ąż ki Giertycha pt. „Oblicze religijno-narodowe Warmii i Mazur, ziem etnicznie polskich, na podło żu pruskim”, zarzucaj ąc autorowi ‘naginanie faktów historycznych” oraz zbyt daleko id ące hipotezy bez pokrycia źródłowego za: Z. Lietz, Recenzja ksi ąż ki J ędrzeja Giertycha „Oblicze religijno-narodowe Warmii i Mazur, ziem etnicznie polskich, na podło żu pruskim ”, „Komunikaty Mazursko-Warmi ńskie” 1958, nr 3, s. 267-270. 125 Szerzej o współpracy z „Kurierem Warszawskim” – J. Giertych, Curriculum vitae , s. 39. 126 Szerzej: K. Olchowicz, Ćwier ć wieku z „Kurierem Warszawskim” (1914-1939) , Kraków 1974. 42

jednak szczegółowych informacji o jego działalno ści w tych organizacjach. Nastroje polityczne akademików kształtowały si ę wówczas w ścisłym zwi ązku z procesami politycznymi obejmuj ącymi całe społecze ństwo polskie, tak wi ęc wszystkie zasadnicze nurty polityczne – prawica, centrum, lewica reprezentowane były na Uniwersytecie Warszawskim przez odpowiednie stowarzyszenia młodzie żowe. W środowisku studentów reprezentowane były ró żne odłamy polityczne, ścierały si ę ró żne pogl ądy i orientacje. Studenci ze środowisk endeckich skupieni w Młodzie ży Wszechpolskiej czy Obozie Wielkiej Polski, a zwolennicy sanacji Legionie Młodych. Akademickie centrum polityczne reprezentowała zwi ązana z piłsudczykami Organizacja Młodzie ży Narodowej, czy zwi ązana z PSL Piast Akademicka Młodzie ż Ludowa. Nie posiadamy równie ż informacji o tym, czy J ędrzej anga żował si ę w tym czasie w działania stowarzysze ń o charakterze narodowym, cho ć na Uniwersytecie Warszawskim od 1922 r. działała z inicjatywy Romana Dmowskiego wspomniana ju ż Młodzie ż Wszechpolska, w której błyskawiczn ą karier ę robił m.in. publicysta, pisarz, ideolog obozu narodowego - Jan Mosdorf 127 , którego Giertych znał osobi ście 128 . Niew ątpliwie Młodzie ż Wszechpolska wywierała du ży wpływ na życie organizacyjne studentów, kształtuj ąc ich światopogl ąd i przekonania polityczne 129 . Giertych wspomina, że politycznie młodzie ż akademicka garn ęła si ę wówczas pod sztandar narodowy, rozczytywali śmy si ę w Dmowskim, w Zygmuncie Wasilewskim, w prasie narodowej, a duchowo umacniali śmy si ę w naszym katolicyzmie. W śród studentów Uniwersytetu Warszawskiego przewa żał żywioł antymarksowski, antyrewolucyjny, instynkty narodowe i tradycjonalistyczne, niech ętne Niemcom, Żydom, separatyzmowi ukrai ńskiemu i koncepcj ą przekształcenia Polski w duchu federacyjnym 130 . Na Uniwersytecie Warszawskim dominowała w tych latach młodzie ż rekrutuj ąca si ę z klas posiadaj ących, mieszcza ństwa i inteligencji. W roku akademickim 1921/22 przewa żała na Uniwersytecie młodzie ż urodzona w Warszawie oraz na terenie byłej Kongresówki, tylko 7% studentów pochodziło spoza granic Rzeczypospolitej. Przewa żali zdecydowanie studenci wyznania rzymskokatolickiego, których było w całym omawianym okresie od 60% do 70%. Drug ą, co do wielko ści grup ę, stanowiła młodzie ż wyznania moj żeszowego od 26% do 31% 131 , co miało wpływ na wzrost liczby wyst ąpie ń antysemickich, które nasiliły si ę

127 M. Kotas, Jan Mosdorf. Filozof, ideolog, polityk , Krzeszowice 2007, s. 20-30. 128 Biblioteka Narodowa w Warszawie, List J ędrzeja Giertycha do Pani Marii Winowskiej z 21 maja 1977, sygn. 1 319 743, s. 6. 129 Szerzej: L. Kuli ńska, Zwi ązek Akademicki Młodzie ż Wszechpolska i Młodzie ż Wielkiej Polski w latach 1922- 1947 (struktury, funkcjonowanie i główni działacze), Warszawa 2004. 130 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , Stuttgart 1948, s. 59. 131 Dzieje Uniwersytetu Warszawskiego 1915-1939 , red. A. Garlicki, Warszawa 1982, s. 133-134. 43

szczególnie w ko ńcu lat dwudziestych, cho ć ju ż wcze śniej domagano si ę w licznych rezolucjach ograniczenia w polskich uczelniach liczby studentów pochodzenia żydowskiego, a normalny tok pracy naukowej zakłócały liczne awantury i bójki mi ędzy studentami o ró żnych pogl ądach. Na Uniwersytecie Warszawskim coraz wi ększ ą przewag ę zdobywała Młodzie ż Wszechpolska, która nie unikała brutalnych sposobów działania i podkre ślała, że terror jest koniecznym elementem walki politycznej, co doprowadziło do obni żenia si ę kultury politycznej w śród studentów. O ile w pocz ątkach lat dwudziestych do wyst ąpie ń anty żydowskich dochodziło głównie na forum organizacji samopomocowych i kół naukowych to w pocz ątkach lat trzydziestych charakter tych wyst ąpie ń zmienił si ę i przybrał bardziej brutalne formy. Studia, jak wspominał Giertych, były to najbardziej „konstruktywne” lata jego życia. Krystalizowały si ę jego pogl ądy społeczne i ideowo-polityczne i krystalizowała si ę jego osobowo ść wychowawcy młodzie ży. Podkre ślał, że był to czas pracy nad rozszerzeniem swych horyzontów my ślowych i politycznych oraz pogł ębieniem wiedzy. Obowi ązki studenckie najwyra źniej nie absorbowały go w pełni, ani nie obci ąż ały zbytnio, skoro znajdował czas na aktywn ą działalno ść harcersk ą. W okresie tym ukształtowały si ę jego przyja źnie m.in. z Robertem Daszkiewiczem, Tadeuszem Mareszem – instruktorem harcerskim, historykiem i pedagogiem 132 , Stanisławem Sedlaczkiem - pedagogiem, harcmistrzem, długoletnim Naczelnikiem Głównej Kwatery M ęskiej i Henrykiem Glassem - ekonomist ą, harcmistrzem i redaktorem. Po latach pisał: „ Żyli śmy w światku silnie odizolowanym od studenckiej Warszawy: żyli śmy poj ęciami młodzie ży polskiej w Rosji, broni ącej wiary katolickiej, moralno ści chrze ścija ńskiej, tradycyjnych polskich poj ęć – oraz światopogl ądu politycznego-narodowego” 133 . Z całym przekonaniem mo żna stwierdzi ć, że lata studiów ukształtowały Giertycha, wpłyn ęły na potwierdzenie jego pogl ądów ideowo- politycznych, a tak że na styl uprawiania polityki, nie stroni ący od śmiałych i niesztampowych pogl ądów. Jędrzej Giertych po świ ęcił si ę równie ż intensywnej pracy organizacyjnej w ramach Wydziału Polskich Dru żyn Harcerskich poza granicami Polski – Głównej Kwatery M ęskiej Zwi ązku Harcerstwa Polskiego – najpierw w charakterze współpracownika, a nast ępnie w latach 1925 – 1929 kierownika tego działu 134 . W tym czasie zajmował si ę m.in. utrzymaniem

132 Z Tadeuszem Mareszem Giertych spotkał si ę w 1921 r. podczas prac w harcerskiej centrali, ich drogi ponownie skrzy żowały si ę podczas pobytu w niewoli w Forcie Spitzberg. Szerzej: J. Giertych, Uciekinier – polski oficer, którego nie potrafili zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2010, s. 178-181. 133 J. Giertych, Pół wieku temu , cz. IV, s. 54. 134 Hm. J ędrzej Giertych figuruje w składzie osobowym Głównej Kwatery M ęskiej Harcerstwa w latach 1927- 1930 jako kierownik Wydziału Starszego Harcerstwa za prezesury Stanisława Sedlaczka za: Archiwum Akt 44

kontaktów korespondencyjnych, organizowaniem obozów w kraju dla młodzie ży polskiej z zagranicy, a tak że wizytowaniem istniej ących i zakładaniem nowych dru żyn harcerskich w środowiskach polonijnych: Harcerstwa Polskiego w Czechosłowacji i Zwi ązku Młodzie ży Polskiej w Prusach Wschodnich, we Francji, Jugosławii, w Niemczech, Rumunii i na Łotwie. Szczególn ą uwag ę po świ ęcił harcerstwu polskiemu na ziemiach pozostaj ących w ramach pa ństwa niemieckiego – Górnym Śląsku i Opolskim, Wrocławiu, Pomorzu Środkowym, Warmii i Mazurach 135 . Brał udział w mi ędzynarodowych zlotach m.in. w Mi ędzynarodowym Zlocie Skautów – Jamboree w Kopenhadze i spotkaniach organizacji skautowych i społecznych oraz był współorganizatorem zało żonego w Polsce Towarzystwa Przyjaciół Łu życ, członkiem Towarzystwa Przyjaciół Słowian oraz sekretarzem Komitetu Budowy Pomnika Fryderyka Chopina 136 . Przez wiele lat działała równie ż Akademicka Dru żyna Starszoharcerska im. Bolesława Chrobrego, któr ą zało żył jeszcze w ko ńcu lat dwudziestych 137 . Giertych harcerstwu polskiemu zagranic ą po świ ęcił artykuł w ksi ędze pami ątkowej po świeconej Zwi ązkowi Harcerstwa Polskiego, w którym analizuje stan rozwoju harcerstwa polskiego poza granicami. Stwierdza, że polskie dru żyny harcerskie istniej ą w dwunastu krajach, a liczba polskiej młodzie ży m ęskiej i żeńskiej zgrupowanej w dru żynach harcerskich na obczy źnie si ęga trzech tysi ęcy osób. 138 W całym tym okresie w Zwi ązku Harcerstwa Polskiego endecy posiadali powa żne wpływy poprzez grono dynamicznych, młodych działaczy i instruktorów.

Nowych, Zwi ązek Harcerstwa Polskiego sygn. 1227, k. 2; Biblioteka Jagiello ńska, J ędrzej Giertych, Uwagi o akcji harcerstwa polskiego poza granicami kraju w latach 1921-1930 , rkp. 249/73, s. 4, 7. Szerzej na temat działalno ści Giertycha w harcerstwie poza granicami Polski – J. Giertych, Curriculum vitae , s. 32-38. 135 R. K. Daszkiewicz, Harcerstwo polskie poza granicami kraju od zarania do 1930 roku w relacjach i dokumentach , Lublin 1983, s. 59-61, 96-97, 111 – 115, 129. Praca zawiera relacje J. Giertycha z czasów min. Studenckiej działalno ści w Zwi ązku Harcerstwa Polskiego. Pod pseudonimem „Wieloryb” był instruktorem w Czerniowcach i we Francji, kierownikiem Wydziału Zagranicznego, sekretarzem Towarzystwa Przyja źni Łu życ; Uczestniczył równie ż w walnym zebraniu Zwi ązku Harcerstwa Polskiego w Niemczech – Bytom 1926 r. za: H. Kapiszewski, Zwi ązek Harcerstwa Polskiego w Niemczech. Zarys historyczny ze szczególnym uwzgl ędnieniem lat 1933-1939 , Warszawa 1969, s. 49 (zdj ęcie). 136 J. Giertych, Uwagi o akcji harcerstwa polskiego poza granicami kraju w latach 1921-1930 , Londyn 1974; Robert Daszkiewicz zauwa ża, że maszynopis tej publikacji najprawdopodobniej zagin ął, co nie jest prawd ą, gdy ż znajduje si ę on obecnie w Bibliotece Jagiello ńskiej za: R. K. Daszkiewicz, Harcerstwo polskie poza granicami kraju od zarania do 1930 roku w relacjach i dokumentach , s. 193;Biblioteka Jagiello ńska, J. Giertych, Uwagi o akcji harcerstwa polskiego poza granicami kraju w latach 1921-1930 , rkp. 249/73. 137 W. Bła żejewski, Z dziejów harcerstwa polskiego (1910-1939) , Warszawa 1985, s. 324; Giertych podaje, że zało żył dru żyn ę w 1926 r., a prowadził j ą do 1927 r. za; Biblioteka Jagiello ńska, J ędrzej Giertych, Uwagi o akcji harcerstwa polskiego poza granicami kraju w latach 1921-1930 , rkp. 249/73, s. 3. 138 Dane swoje Giertych oparł na przeprowadzonej przez siebie ankiecie i cho ć dane nie s ą kompletne podkre śla, że za granic ą istnieje blisko 58 polskich dru żyn harcerskich – za: J. Giertych, Harcerstwo polskie zagranic ą, w: Harcerstwo Polskie , Warszawa 1925, s. 40. 45

Zdaniem J ędrzeja to przed harcerstwem, które było jedn ą z najwi ększych ówcze śnie organizacji polskiej młodzie ży, stały wielkie wyzwania organizacyjne i ideowe 139 . To słu żba harcerska miała wykształci ć w młodym człowieku ducha narodowego, idealizm i wiar ę w warto ści. Harcerstwu przypisywał szczególn ą rol ę wychowawcz ą w tworzeniu dobrego obywatela, obywatela, który wejdzie w skład elit państwa polskiego. Dlatego nie dziwi fakt, że to wła śnie młodzie ży, harcerzom – akademikom po świ ęcił jedn ą z pierwszych swych ksi ąż ek – My nowe pokolenie !140 , któr ą wst ępem poprzedził kardynał August Hlond podkre ślaj ąc w nim, i ż z ksi ąż ki „bije świe żość , prawda, gor ąco ść duszy harcerskiej”. Natomiast Wiesław Chrzanowski – zało życiel Ruchu Młodej Polski, marszałek sejmu - sugerował, że ksi ąż ka zawiera do ść naiwne moralizatorstwo jak na pokolenie wojny 141 . Ten katechizm młodego człowieka, jak zwykł mówi ć o swej ksi ąż ce J ędrzej Giertych, wskazywał na szczególn ą rol ę wiary i słu żby Bogu. Ludzie musz ą mie ć jasno wyznaczone drogi, „mocne charaktery”, stałe i niezachwiane przekonanie moralne, siln ą wol ę, gdy ż tylko takich osób potrzebuje społecze ństwo, ojczyzna i ludzko ść . Podkre ślaj ąc nadrz ędna role narodu wobec pa ństwa wskazywał, i ż dobro narodu, to „ultima ratio pa ństwa”. Ka żdy obywatel, zdaniem J ędrzeja, powinien uczestniczyć równie ż w polityce, bo przecie ż wszyscy ponosz ą odpowiedzialno ść za kierunek polityki narodowej. Wzywał do odrodzenia i jedno ści moralnej narodów chrze ścija ńskiej Europy, w których Polska b ędzie odgrywa ć zasadnicza rol ę. Nie nast ąpi to jednak dopóki, zdaniem autora, Polska nie rozwi ąż e kwestii żydowskiej. I on, podobnie jak Roman Dmowski, przyczyn rozbiorów upatrywał w śród Żydów, którzy łączyli si ę z wrogami Polski. Podkre ślał, i ż „musimy uwolni ć si ę od miazmatów komunizmu, rewolucji, masonerii” 142 . J ędrzej Giertych, mimo i ż w akademickich ugrupowaniach narodowych w tym okresie nie brał aktywnego udziału, jasno wskazywał na rol ę jak ą ma do

139 R. K. Daszkiewicz, Harcerstwo polskie poza granicami kraju od zarania do 1930 roku w relacjach i dokumentach , s. 22 - 34. 140 J. Giertych, My, nowe pokolenie! , Krzeszowice 2000. Dwa pierwsze wydania tego zbioru gaw ęd ukazały si ę w latach 1929 i 1936 w kraju, a trzecie w 1947 r. w Londynie. Najnowsze – czwarte wydanie ukazało si ę nakładem Domu Wydawniczego „Ostoja” w serii Biblioteka Wszechpolaka w Krzeszowicach w 2000 r. Pierwsze wydanie opatrzone zostało listem Prymasa Polski kardynała Augusta Hlonda. Drugie wydanie posiada dodatkowy rozdział zatytułowany „Kryzys”, w którym autor zauwa ża wielk ą rol ę jak ą ma Polska do spełnienia w kwestii uwolnienia Polski od Żydów, komunizmu, rewolucji, masonerii. Celem utworzenia z kraju pot ęgi politycznej i gospodarczej, odrodzenia życia religijnego, je śli Polska tego nie osi ągnie zacznie si ę chyli ć ku upadkowi, za: J. Giertych, My, nowe pokolenie! , Pozna ń 1936, s. 152 – 164. Pozytywna recenzja ksi ąż ki ukazała si ę na łamach „T ęczy” – My śl i czyn nowego pokolenia , „T ęcza” 16 listopada 1929. 141 W. Chrzanowski, Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Rozmowa. Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogusław Kiernicki, Warszawa 1997, s. 93. Giertych w przedmowie do wydania II pisze, że „niektóre ust ępy tej ksi ąż ki robi ą na mnie wra żenie wskazówek życiowych dla „przyzwoitego młodzie ńca z zamo żnego domu”. (…) Ten nastrój łatwo ści życia ch ętnie bym dzi ś z ksi ąż eczki usun ął. (…) W ksi ąż ce niniejszej niejedno uj ąłbym dzi ś inaczej, sformułował dojrzale, uzasadnił skuteczniej” za; J. Giertych, My, nowe pokolenie! , Pozna ń 1936, s. VI-VII. 142 J. Giertych, My, nowe pokolenie!, s. 164. 46

spełnienia młody student, a walka z Żydami to cel akademika-patrioty. Wybór ten był naturaln ą konsekwencj ą. Wyrastał w śród zwolenników my śli wszechpolskiej, środowisko w jakim si ę obracał miało charakter narodowy, a i czasy sprzyjały rozwojowi idei narodowej. Podkre ślał, i ż „musimy by ć pokoleniem wielkim, pokoleniem, które na tysi ąclecia wy żłobi sobie wspomnienie w historii, a nie pokoleniem „karłów”, którego na wielki wysiłek nie sta ć. Dlatego ustrój pa ństwa i administracj ę nale ży zreformowa ć, praworz ądno ść wzmocni ć, analfabetyzm usun ąć , spoisto ść narodow ą i pa ństwow ą wzmocni ć, uwolni ć gospodark ę od „obcego żywiołu”, rozszerzy ć o świat ę i przywróci ć zdrowie moralne społecze ństwu. Giertych, jak wielu innych w tym czasie, domagał się wi ęc odrodzenia moralno-religijnego narodu w duchu etyki katolickiej, co w drugiej połowie lat 30. stanie si ę centralnym zagadnieniem doktryny edukacyjnej obozu narodowego. Nie mały udział w tym procesie odegrała polityka sanacji, stwarzaj ąca, zdaniem Stanisława Kiliana – autora publikacji o my śli edukacyjnej Narodowej Demokracji, sprzyjaj ące warunki dla działalno ści areligijnych pr ądów ideowych w wychowaniu 143 . Jędrzej Giertych w tej programowej publikacji scharakteryzował młodych obozu narodowego, którzy ukształtowani pod wpływem zmaga ń wojennych maj ą poczucie obowi ązku i poszanowania autorytetów. Odznaczaj ą si ę karno ści ą, idealizmem, ofiarno ści ą, umiej ętno ści ą podporz ądkowania spraw prywatnych dobru publicznemu, bezkompromisow ą wierno ści ą zasadom, odwag ą cywiln ą oraz umiej ętno ści ą „sparta ńskiego ograniczania swych potrzeb”. Trudno jednak powiedzie ć, w jakim stopniu prezentowane przez Giertycha cechy młodych były rzeczywistymi, a w jakim stopniu dopiero postulowanymi przymiotami.. Tak czy inaczej, stały si ę one pewnym kanonem, który propagowany przez pras ę obozow ą prowadził do ukształtowania modelu „obozowca-bojownika” 144 . Wiele uwagi w tym okresie Giertych po świ ęcił równie ż wychowaniu dziewcz ąt, które pod wpływem zmiany pozycji w społecze ństwie spowodowanej emancypacj ą, przebiegaj ącej zdaniem autora, zbyt gwałtownie prze żywa kryzys, wynikaj ący z zatracenia „rygoru zasad” moralnych i religijnych. Szans ą na zmian ę jest nowy kierunek wychowania dziewcz ąt, który byłby zarazem nowoczesny – dostosowany do nowych warunków, jak i oparty na obowi ązkach i wyrobieniu poczucia niezale żno ści i zaradno ści. Elementem kształtuj ącym postawy dziewcz ąt mo że by ć harcerstwo, które z jednej strony uczy zaradno ści z drugiej strony oparty jest na mocnych podstawach religijnych, narodowych, patriotyzmie i cho ć ruch ten nie jest w pełni rozwini ęty to na pewno poddany rewizji b ędzie słu żył rozwojowi

143 S. Kilian, My śl edukacyjna Narodowej Demokracji w latach 1918-1939 , Kraków 1997, s. 146 i n. 144 Ibidem, s. 105. 47

dziewcz ąt145 . Zdaniem Giertycha kobiety maj ą wi ększ ą ni ż m ęż czy źni skłonno ść wej ścia na drog ę demoralizacji. To kobiety – twierdził – „nie przestrzegaj ą postów”, „ta ńcz ą w po ście”, „nie żegnaj ą si ę przed ko ściołem” – co wi ęcej – dalej pisze, i ż nie zna przypadku, by ma ż porzucił żon ę – lecz odwrotnie. Dlatego postulował, że „ żeni ć si ę nale ży młodo, ale nie lekkomy ślnie”, „ żona niech nam b ędzie przyjaciółka, wiern ą towarzyszka naszej drogi życiowej”, „wybrank ę nasz ą musimy przede wszystkim kocha ć”, a za żon ę „musimy wybiera ć sobie dziewczyn ę równ ą nam poziomem kultury, nale żą cej do tej samej co i my sfery”. Musimy wreszcie uwa żać – pisze dalej- by „ żona nie wniosła nam do domu fermentu, po żą dania pieni ędzy i zabawy, którego nie byliby śmy w stanie zaspokoi ć i na koniec dodaje, ze dzieci mie ć nale ży du żo146 . Apelował wi ęc o przywrócenie wła ściwego miejsca i roli wychowawczej matki-kobiety-Polki. Od postawy moralnej kobiety-matki, jej przywi ązania do warto ści religijnych i narodowych zale ży przecie ż charakter dzieci i przyszło ści narodu Giertych wyra żał do ść konserwatywne stanowisko nie tylko wobec kierunku wychowania dziewcz ąt, inaczej widział równie ż społeczn ą i zawodow ą rol ę kobiety-matki i sprzeciwiał si ę udziałowi kobiet w życiu społeczno-politycznym – wła ściwym miejscem aktywno ści kobiety powinno by ć ognisko domowe, a najwła ściwsz ą rol ą zawodow ą – rola żony. Te moralizatorskie akcenty jego my śli, miały tym samym broni ć narodowego modelu rodziny, który zwi ązany był z zachowaniem tradycyjnej pozycji kobiety-matki. A jaki był stosunek Giertycha do zachodz ących wydarze ń? W listopadzie 1922 r. odbyły si ę wybory do parlamentu, które przyniosły zwyci ęstwo Chrze ścija ńskiemu Zwi ązkowi Jedno ści Narodowej (Zwi ązek Ludowo-Narodowy, Chrze ścija ńska Demokracja, Narodowo-Chrze ścija ńskie stronnictwo Ludowe, Narodowe Stronnictwo Rolnicze), a w grudniu wybrano pierwszego prezydenta Rzeczpospolitej – Gabriela Narutowicza. Endecja wyst ąpiła gwałtownie przeciwko wyborowi Narutowicza, podkre ślaj ąc, że jego wybór został narzucony przez obce narodowo ści, a tym samym „stanowi ci ęż ką zniewag ę dla narodu polskiego. Zorganizowano liczne wiece, na których domagano si ę usuni ęcia prezydenta i „zrzucenia jarzma obcych narodowo ści”, które miały przyczyni ć si ę do wyboru Narutowicza. Jędrzej Giertych starał si ę wywrze ć swój wpływ na wydarzenia polityczne, uczestnicz ąc w manifestacji studenckiej apeluj ącej do Gabriela Narutowicza 147 , by nie przyjmował urz ędu

145 J. Giertych, O kierunek wychowania dziewcz ąt, Pozna ń 1929, s. 9. 146 J. Giertych, O kierunek wychowania dziewcz ąt, s. 6 i n; My, nowe pokolenie !, s. 65-69,72-73. 147 Szerzej o nastrojach społecznych, atmosferze i napi ęciu pisz ą Pajewski J., Łazuga W., Gabriel Narutowicz. Pierwszy prezydent Rzeczypospolitej , Warszawa 1993, s. 146 – 177. Z kolei J ędrzej Giertych po latach opisuj ąc wybór Narutowicza na prezydenta pisał: „Dodatkowymi okoliczno ściami, które sprawiły, że wybór ten wprawił w osłupienie narodowo usposobion ą opinie publiczn ą, było to, że był to człowiek niewierz ący, uchodz ący za masona i w dodatku rodzony brat Stanisława Narutowicza, członka kowie ńskiej „Taryby”, a wi ęc jednego z przywódców litewskiego separatyzmu”. , za: J. Giertych, Polski obóz narodowy , Londyn 1977, s. 20. 48

Prezydenta Rzeczypospolitej. Studenci opanowali wtedy ulice Warszawy solidaryzuj ąc si ę z hasłami politycznymi endecji, bior ąc udział w ekscesach skierowanych przeciwko posłom lewicy i stronnictw mniejszo ściowych 148 . Stwierdzano, że wybór Narutowicza został narzucony przez „obce narodowo ści”, a tym samym stanowi ci ęż ką zniewag ę dla narodu polskiego. 16 grudnia 1922 r. zamordowano Narutowicza i cho ć cz ęść prasy endeckiej wyraziła ubolewanie z tego powodu, nie pot ępiono jednoznacznie zamachowca. Wojciech Wasiuty ński wspomina, „ że wiadomo ść o zabójstwie Narutowicza przyj ęto w Poznaniu z rado ści ą, a w oknach wielu sklepów ukazały si ę (prawdziwe czy rzekome) fotografie Niewiadomskiego” 149 . Po wyroku na zabójcy – Eligiuszu Niewiadomskim, zwolennicy endecji poza organizowaniem zgromadze ń i manifestacji po świ ęconych jego pami ęci, zamawiali równie ż „uroczyste” msze świ ęte za „bohatera-męczennika” 150 . Nowym prezydentem został Stanisław Wojciechowski, a Zwi ązek Ludowo Narodowy przyst ąpił do budowania wi ększo ści parlamentarnej w oparciu o Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast” 151 . Nast ąpiły podziały w parlamencie, ale nie to zdaniem Władysława Konopczy ńskiego było najwi ększym nieszcz ęś ciem sejmu. „Nie zaciekło ść partyjna, nie rzekomy brak talentów i wodzów, nie niski poziom umysłowy cz ęś ci Sejmu, nie brak charakterów ani lichota moralna tych, czy owych posłów, ale ten pierwotny, nieuleczalny fakt braku wi ększo ści skazał nasz Sejm na stopniowy upadek” 152 . Misj ę tworzenia nowego rz ądu, który miał opanowa ć wewn ętrzny kryzys, powierzył Sikorskiemu marszałek Sejmu Maciej Rataj, pełni ący tymczasowo obowi ązki głowy pa ństwa.

148 Dzieje Uniwersytetu Warszawskiego 1915-1939 , red. A. Garlicki, Warszawa1982, s. 181. 149 W. Wasiuty ński, Źródła niepodległo ści , w: W. Wasiuty ński, Pisma wybrane , t. I. Gda ńsk 1999, s. 332. Z kolei w swoich szkolnych wspomnieniach Wasiuty ński pisał: „Zabójstwo Narutowicza zaostało przyj ęte z satysfakcj ą. Powiadano, że nasz kasztelan (wo źny) pierwszy si ę dowiedział na mie ście i pobiegł do dyrektora Molendy, a ten z rado ści dał mu pół funta kiełbasy. W witrynach niektórych składów (sklepów) ukazały si ę fotografie Niewiadomskiego. Wszyscy, którzy byli za Niemcami w czasie wojny, uwa żani byli za wrogów Poznania”, za: W. Wasiuty ński, Prawą stron ą labiryntu. Fragment wspomnie ń, Gda ńsk 1996, s. 64. 150 H. Lisiak, Narodowa Demokracja w Wielkopolsce w latach 1918-1939 , Pozna ń 2006, s. 91-92. Z kolei w 1977 roku Giertych pisał: „Powszechnie przyj ętą ocen ą było, ze obóz narodowy ponosi po średni ą win ę za t ę śmier ć i obóz narodowy, mimo że czynu tego nie spowodował i nie pragn ął, od pewnego rodzaju moralnej odpowiedzialno ści za ten czyn si ę nie uwa żał za mo żliwe uchyla ć”. W dalszej cz ęś ci Giertych sugeruje, że Niewiadomski był równie ż „podatny na podszepty z tamtej strony [piłsudczyków – A.P-R.]”, którzy o zamachu wiedzieli. Pisze: (…) to nie kto inny, tylko Piłsudski, brutalny i pozbawiony skrupułów rewolucjonista i kandydat na dyktatora chciał sprz ątn ąć Narutowicza, ale wolał tego dokona ć przez spowodowanie podburzenia do tego czynu człowieka, którego wina obci ąż a obóz narodowy, co b ędzie dobrym pretekstem do zrobienia dyktowanego rzekomym oburzeniem zamachu stanu”. Za: J. Giertych, Polski obóz narodowy , Londyn 1977, s. 20. 151 Szerzej E. Maj, Udział Zwi ązku Ludowo-Narodowego w rz ądzie „wi ększo ści polskiej” Wincentego Witosa w 1923 r ., „Kwartalnik Historyczny” 1996, z. 1, s. 43-60. 152 W. Konopczy ński, Sejm 1922-1927 , Kraków 1928, s. 12. 49

Zamachu stanu ze strony prawicy, b ądź ze strony marszałka Piłsudskiego popartego przez lewic ę oczekiwano w stolicy od dłu ższego czasu, jak wspomina Henryk Pi ątkowski 153 . Pogł ębiaj ący si ę kryzys gospodarczy i polityczny był przedmiotem krytyki ze strony wszystkich ugrupowa ń politycznych, a przede wszystkim zwykłych obywateli. Dmowski, „trzymaj ący si ę dosy ć daleko od czynnej polityki”, podkre ślał na konferencji Zwi ązku Ludowo-Narodowego: „Ka żdy uwa żał, że Polsk ą mo że rz ądzi ć, ka żdy uwa żał, że jest powołany na dygnitarza, ka żdy uwa żał, że powinien zrobi ć maj ątek na tej Polsce” 154 , a obecnie wszyscy s ą zawiedzeni. W 1926 r. podczas zamachu majowego środowisko studentów podzieliło si ę na dwa wrogie obozy. „Przegl ąd Akademicki” donosił, że „nawet okres przedegzaminacyjny i konieczno ść pilniejszego zaj ęcia si ę nauk ą nie wpływał na uspokojenie umysłów” 155 . Giertych stan ął na czele grupy harcerzy i brał udział w wypadkach majowych po stronie legalnego rz ądu przed jak sam zwykł okre śla ć „dyktatorem samozwa ńcem” – Piłsudskim. Nie krył on swego krytycznego stosunku do zamachu majowego i przej ęcia władzy przez sanacje, jako łami ącego prawo i zasady demokratyczne. System rz ądów szerzył zdaniem Giertycha, „zgnilizn ę moraln ą”, „władz ę miernot moralnych i intelektualnych”. Podobnego zdania był Maciej Rataj – polityk, długoletni marszałek sejmu, który podkre ślał, że Piłsudski „lubił si ę otacza ć i posługiwa ć miernotami zdecydowanymi, chc ąc mie ć w nich stuprocentowe narz ędzia w swoich r ękach, nie umiał natomiast współpracowa ć na dłu ższ ą met ę z lud źmi powa żnymi, nawet oddanymi mu…” 156 . Postawa Giertycha była identyczna jak prawicy akademickiej oraz członków i zwolenników Narodowej Demokracji. Stanisław Gł ąbi ński – polityk obozu narodowego, minister pisze z gorycz ą: „Józef Piłsudski był człowiekiem odwa żnym i zuchwałym, m ściwym i okrutnym. Unosiła go ponad wszystko niezmierzona ambicja i pycha, wzgarda dla otoczenia, które wraz z całym społecze ństwem polskim nie wahał si ę nazwa ć „narodem idiotów”. Jako wódz nad wodzami uznawał przewag ę wojskow ą jedynie Napoleona” 157 . Obóz narodowy przyst ąpił wi ęc do ataku, pot ępiaj ąc przewrót zbrojny od strony moralnej i etycznej. Terej słusznie zauwa żył, że narodowi demokraci tym razem wyst ąpili w roli obro ńców prawa i konstytucji, cho ć nie byli zbytnio powołani do wygłaszania tego typu „umoralniaj ących tyrad” 158 . Glass, Giertych i przyjaciele z kierownictwa ZHP sławili wi ęc „rycersk ą walk ę” wojsk wiernych

153 H. Pi ątkowski, Wspomnienia z „wypadków majowych 1926 roku , s. 112, w: Przewrót majowy 1926 w relacjach i dokumentach , oprac. E. Kozłowski, Warszawa 1987, s. 112-137. 154 Mowa Romana Dmowskiego w: Nasz program. Przemówienie R. Dmowskiego, prof. R. Rybarskiego i pos. St. Kozickiego na Konferencji Krajowej Zwi ązku Lud.-Nar. W Warszawie, dn. 18.X 1925 r ., Warszawa 1925, s. 6. 155 Zet, Wie ści z Warszawy , „Przegl ąd Akademicki” 14 czerwca 1926 r., nr 18, s. 2. 156 M. Rataj, Pami ętniki 1918-1927 , Warszawa 1965, s. 68. 157 S. Gł ąbi ński, Wspomnienia polityczne , Warszawa 2007, s. 19. 158 J. J. Terej, Idee, mity, realia, s. 116. 50

rz ądowi, w endeckich domach z egzaltacj ą i uwielbieniem wspominano nieskaziteln ą postaw ę podchor ąż ych broni ących dost ępu do Warszawy”. Kajetan Morawski w swych wspomnieniach pisał: „Zamach majowy, w tej formie, w jakiej go dokonano, był nie tylko taktycznie niewytłumaczalny, krył w sobie gł ębokie wewn ętrzne przeciwie ństwa. Był rokoszem podniesionym pod pozorem walki z anarchi ą i samowol ą, był uderzeniem w praworz ądno ść dokonanym w imi ę człowieka, który jak nikt inny sławił znaczenie piecz ątki pa ństwowej w dziejach narodu” 159 . Z kolei przeciwstawne postawy zaj ęli wobec wydarze ń majowych konserwaty ści. Or ędownikiem Piłsudskiego stał si ę Stanisław Cat Mackiewicz, a odmienne stanowisko zaj ął Stanisław Estreicher oskar żaj ąc Piłsudskiego o brak programu i gro źne dla społecze ństwa bezprawie – zamach był dokonany nie w imi ę racji stanu, ale w imi ę racji prywatnych bez programu przebudowy pa ństwa 160 . Pogl ądy autor „Bibliografii polskiej”, jak wspomina córka Krystyna Grzybowska w stosunku do obozu sanacyjnego były jednoznaczne – „Nie lubił Piłsudskiego, a do wszelkiego nacjonalizmu miał gł ęboki wstr ęt. Umiar … rozs ądek … ewolucja … - te ideały polityczne powracały wci ąż w jego wypowiedziach”. Nie mogło by ć inaczej, gdy ż wi ększo ść „nastrojona po krakowsku, wi ęc sceptycznie i krytycznie, gorszyła si ę Piłsudskim” 161 . Szybko jednak konserwaty ści zauwa żyli, że konstelacja pomajowa odsuwa gro źbę sejmokratycznej anarchii, daj ąc szans ę nie tylko na obj ęcie kilku tek ministerialnych, ale i na realizacj ę swojego programu. Najbardziej negatywnie odniosło si ę do zamachu Stronnictwo Chrze ścija ńsko-Narodowe. „Dziennik Pozna ński” donosił, i ż sam fakt pochodu wojsk zbuntowanych pod wodz ą Piłsudskiego na Warszaw ę i atak na stolic ę pa ństwa jest z punktu widzenia interesów narodowych kl ęsk ą o nieobliczalnych nast ępstwach 162 . Z kolei Kazimierz Świtalski – polityk, legionista i bliski współpracownik Piłsudskiego podkre ślał wyra źnie, i ż zamach majowy był konieczny w obliczu bezsensownej ilo ści ugrupowa ń politycznych, z których żadne nie mogło wylegitymowa ć si ę jakim ś szerszym poparciem opinii. „Organizacje ich były liche, wpływy propagandowe nikłe, a skłócona garstka ludzi paraj ących si ę polityk ą miała na ustach bu ńczuczne przechwałki o swej sile, w któr ą sama nie wierzyła” 163 . Zdaniem lewicy, zamach dokonał si ę w obronie demokracji przed faszystowskimi zakusami prawicy, miał uzdrowi ć sytuacj ę wewn ętrzn ą Polski i wprowadzi ć rewolucje moraln ą. Przewrót majowy zamkn ął, krótki, bo kilkuletni zaledwie okres parlamentaryzmu. Parlament wprawdzie pozostał, ale utracił sw ą nadrz ędn ą rol ę, a w miar ę

159 K. Morawski, Tamten brzeg. Wspomnienia i szkice , Warszawa 1996, s. 166. 160 S. Estreicher, Rokosz , „Czas” 16 maja 1926 r., nr 110, s. 1. 161 K. Grzybowska, Estreicherowie. Kronika rodzinna , Kraków 2010, s. 86. 162 Obł ęd rokoszu, „Dziennik Pozna ński” 15 maja 1926, nr 110, s. 1. 163 K. Świtalski, Diariusz 1919-1935 , Warszawa 1992, s. 188-189. 51

upływu czasu, stawał si ę dekoracj ą maskuj ącą dyktatur ę164 . Przewrót majowy nie przyniósł zapowiedzianej „sanacji” stosunków wewn ętrznych, a jedynie zahamował proces demokratyzacji pa ństwa. Pogr ąż ył sił ę endecji i Piasta, obezwładniaj ąc jednych i podporz ądkowuj ąc sobie drugich. Przewrót majowy 1926 r. zmienił diametralnie układ sił politycznych w kraju. Nast ąpiła radykalizacja nastrojów politycznych i ogólny wzrost wpływów lewicy. Władz ę siln ą r ęką sprawował obóz sanacyjny, a kolejne wybory parlamentarne wskazywały na kryzys Narodowej Demokracji. Obóz narodowy, jak wiele innych ugrupowa ń politycznych wyst ępuj ących przeciwko Józefowi Piłsudskiemu, prze żywał swój własny dramat. Borykał si ę z wewn ętrznymi podziałami, walk ą z sanacj ą i kryzysem własnej to żsamo ści. Panuj ąca wówczas atmosfera terroru, walki politycznej wpłyn ęła równie ż na losy J ędrzej Giertycha, który w 1926 r. miał 23 lata, uko ńczone studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim i tytuł magistra Szkoły Nauk Politycznych. Oznaczało to życie ustabilizowane, perspektywy otrzymania zatrudnienia i przyzwoit ą przyszło ść , był to dobry czas do rozpocz ęcia kariery politycznej. Jędrzej Giertych postanowił podj ąć prac ę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i z pocz ątkiem roku 1927 podj ął praktyk ę referendarsk ą w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Po zdaniu egzaminu referendarskiego i otrzymaniu nominacji na stanowisko referendarza MSZ w VIII stopniu, Giertych otrzymał roczny urlop w zwi ązku z obowi ązkiem odbycia słu żby wojskowej. Powrócił w pa ździerniku 1928 r. na stanowisko referendarza w referacie Polaków zagranic ą Departamentu Konsularnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych 165 , który obejmował wszelkie sprawy narodowe: o światowe, kulturalne, ko ścielne, gospodarcze, polityczne, zarówno emigracji jak i skupisk etnicznych, odci ętych od Polski granicami pa ństwowymi. Został referentem spraw ludno ści polskiej m.in. w Niemczech, Czechosłowacji, na Łotwie, we Francji. Ministerstwo Spraw Zagranicznych było dla młodego absolwenta prawa i nauk politycznych szans ą wykorzystania swoich dotychczasowych umiej ętno ści organizacyjnych i zdobycia do świadczenia politycznego. Tak jak mo żna było si ę

164 A. Garlicki, Przewrót majowy , Warszawa 1979, s. 369. 165 W rubryce zatytułowanej „Ruch słu żbowy” Dziennika Urz ędowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych przy nazwisku Giertycha wydrukowano informacj ę, że został mianowany referendarzem w VIII st. sł. dn. 31 pa ździernika 1927 r. za: Dziennik Urz ędowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej, nr 11, listopad 1927 Ministerstwo Spraw Zagranicznych, sygn. 194 d, k. 157, AAN; Spis urz ędów etatowych MSZ w centrali i w urz ędach podległych według stanu z dnia 1 lipca 1929 r. za: Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Spraw Zagranicznych sygn. 194f: Dziennik Urz ędowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej nr 5, 20 czerwca 1929 r. Warszawa, k. 103; Biblioteka Jagiello ńska, J ędrzej Giertych, Uwagi o akcji harcerstwa polskiego poza granicami kraju w latach 1921-1930 , rkp. 249/73, s. 13a; We wspomnieniach Giertych pisze, że był w Marynarce Wojennej od 1 listopada 1927 do 31 stycznia 1929, za; J. Giertych, Curriculum vitae , s. 45. 52

spodziewa ć, Giertych umiej ętnie wykorzystał obie mo żliwo ści. Był inicjatorem wielu akcji, zwłaszcza na rzecz Polaków w Niemczech m.in. pa ństwowych subwencji dla polskich banków ludowych i kas po życzkowo-oszcz ędno ściowych, pomocy kredytowej dla polskiego ziemia ństwa na Ziemi Malborskiej i dla Zwi ązku Polaków w Niemczech, niezb ędnej dla otwarcia polskich szkół w Niemczech. Miał równie ż znaczne osi ągni ęcia na polu literackim. Był inicjatorem wydania i autorem opublikowanej pod pseudonimem Adam Tomas, w obcych językach, broszury „The Corridor and Peace” uzasadniaj ącej polskie prawa do Pomorza 166 oraz wydrukowania alfabetem gotyckim i rozdania mazurskim chłopom „Krzy żaków” Henryka Sienkiewicza. Odegrał równie ż du żą rol ę w powołaniu do życia organizacji Polaków z zagranicy, nazwanej potem Światpolem, organizuj ąc m.in. zjazd zało życielski i walcz ąc o dopuszczenie na ten zjazd delegacji kilkudziesi ęciu przedstawicieli Polonii radzieckiej, wyznaczonych przez radzieckie władze. Wybór słu żby dyplomatycznej przez Giertycha jest tym bardziej zdumiewaj ący, i ż od maja 1926 r. nowym elementem w zakresie polityki personalnej był napływ do MSZ i placówek dyplomatycznych legionistów, ludzi ciesz ących si ę zaufaniem politycznym Piłsudskiego, o czego zapewne Giertych zdawał sobie spraw ę. Dyrektorem departamentu przez długi czas był Wacław Babi ński, którego szczególnie cenił Giertych, podkre ślaj ąc, że był „rozumnym człowiekiem i dobrym urz ędnikiem” 167 . Natomiast nominacja Juliusza Łukasiewicza na dyrektora Departamentu Konsularnego w 1929 r., byłego naczelnika Wydziału Wschodniego (1922-1926) i posła w Rydze (1926-1929), była dowodem, że kierownictwo MSZ podj ęło w latach 1929-1931 zdecydowan ą walk ę o jednolity charakter polskiej słu żby zagranicznej 168 . Co powodowało, że na ni ższych szczeblach w MSZ i placówkach zagranicznych odeszła lub została zwolniona wi ększa grupa osób, które nie zgadzały si ę z polityk ą Piłsudskiego. Lata 1928-1930 charakteryzowały si ę w Polsce zaostrzeniem sytuacji politycznej, gospodarczej i społecznej. W 1928 r. z rozgoryczeniem pisał Feliks Koneczny, że „nie zdołali śmy nada ć Polsce kierunku” i od lat dziesi ęciu kr ęcimy si ę w kółko, bł ądzimy, „któr ędy droga do pot ęgi i sławy pa ństwa, do odpowiedniego stanowiska historycznego w Europie”, „czemu w Polsce niepodległej tak jakoś głucho o ideach” 169 . Dmowski po kl ęsce wyborów 1928 r. podj ął działania zaradcze. Pierwszym było utworzenie „Stra ży”, organizacji tajnej, maj ącej zast ąpi ć rozwi ązan ą na przełomie 1927/1928 r. Lig ę Narodow ą. Drugim

166 A. Tomas [J. Giertych], The „Polish Corridor” and peace, Warsaw 1930; Der polnische „Korridor” und der friede, Warschau 1930; Le „Corridor” polonais et la paix, Varsovie 1930. 167 J. Giertych, Curriculum vitae , s. 46. 168 Historia dyplomacji polskiej 1918-1939 , t. IV, red. P. Łossowski, Warszawa 1995, s. 38. 169 F. Koneczny, O kierunek polsko ści , „T ęcza” 26 maja 1928, z. 21, s. 1-2. 53

zadaniem była konsolidacja obozu narodowego. Kl ęska obozu narodowego podczas wyborów parlamentarnych w 1928 r., kiedy to ZLN uzyskał tylko 1/3 głosów, które dotychczas posiadał w Sejmie, oraz ostra krytyka „młodych” spowodowały likwidacj ę ugrupowania i powołanie w jego miejsce Stronnictwa Narodowego, które kontynuowało zało żenia ZLN, a przewodnictwo Rady Naczelnej i Zarz ądu Głównego powierzono Joachimowi Bartoszewiczowi. Traciła sens Liga Narodowa, któr ą na przełomie 1927/28 r. przestała działa ć170 , a na jej miejsce powołano tajn ą organizacj ę Stra ż, która obj ęła wielu dawnych członków Ligi oraz nowych działaczy z akademickich organizacji. Bezpartyjny Blok Współpracy z Rz ądem (BBWR) – organizacja polityczna utworzona w zwi ązku z akcj ą wyborcz ą 1928 r., skupiaj ąca zwolenników rz ądów Józefa Piłsudskiego, stała si ę faktycznie rz ądz ącą parti ą. Konflikt mi ędzy wybranym sejmem a Piłsudskim był nieunikniony, gdy ż sejm nie zamierzał wykonywa ć polece ń Komendanta. Powstał Centrolew (PPS, PSL – Wyzwolenie, Stronnictwo Chłopskie, PSL-Piast, NPR, Chd), a jesieni ą powołano pierwszy rz ąd pułkowników, którzy z wojska zostali przesuni ęci przez Piłsudskiego do polityki. Latem 1930 r. decyzj ą prezydenta dochodzi do rozwi ązania parlamentu i nowych wyborów. Wybory do trzeciego sejmu poprzedziły wypadki, które wstrz ąsn ęły całym społecze ństwem nie mniej ani żeli zamach majowy. 10 wrze śnia 1930 r. aresztowano posłów rozwi ązanego sejmu, przywódców opozycji i osadzono ich w twierdzy w Brze ściu. Zdaniem Zygmunta Nagórskiego Seniora – prawnika, publicysty, „ten nowy zamach stanu, już nie miał na celu zdobycie władzy, lecz b ędąc aktem oczywistego nadu życia władzy, nie mógł – na podobie ństwo tragedii majowej – wzbudza ć żadnych nadziei na popraw ę stosunków – odwrotnie – gasił wszelkie nadzieje i wszelk ą wiar ę w rz ądy po-majowe.” 171 Przebiegały w atmosferze ostrej walki i represji politycznych. W przeddzie ń wyborów parlamentarnych 1930 r. doszło do uwi ęzienie w twierdzy brzeskiej i brutalnego potraktowania kilkudziesi ęciu, głównie centrolewicowych posłów, w śród których znale źli si ę m.in. Wincenty Witos, Wojciech Korfanty. Na atmosferze wyborczej w znacznym stopniu zawa żył Brze ść , o którym nawet Pobóg-Malinowski napisał: „zawisł na długo ciemn ą chmur ą nad życiem politycznym Polski”. 172 Kazimierz Świtalski, ówczesny marszałek sejmu, podkre ślał, i ż „w sprawie brzeskiej o nic innego nie chodzi jak tylko o rozbicie klubu BB, co spowodowałoby utrat ę

170 Tadeusz Bielecki podaj ę, że Lig ę Narodow ą rozwi ązano w 1927 r. za: T. Bielecki, W szkole Dmowskiego , Londyn 1968, s. 274. 171 Z. Nagórski, Senior, Ludzie mego czasu. Sylwetki , Pary ż 1964, s. 196. 172 W. Pobóg-Malinowski, Najnowsza historia polityczna Polski , t. II, Londyn 1956, s. 530. 54

stabilité politycznej w Polsce ...” 173 . Wybory zako ńczone zwyci ęstwem sanacji, które osi ągni ęto w znacznej mierze terrorem i masowym uniewa żnianiem głosów, doprowadziły do zwyci ęstwa BBWR i pogorszenia sytuacji politycznej w kraju. Dla J ędrzeja był to czas trudnych decyzji. W 1929 r. poznał osobi ście Romana Dmowskiego (1864-1939) – polityka, ideologa i twórcę Narodowej Demokracji podczas zlotu harcerskiego, który odbywał si ę w Poznaniu. Ten dwudziestosze ściolatek nie przypuszczał wtedy, że spotkanie to zmieni diametralnie jego losy i „kierunek jego my śli”. Z kolei w maju 1930 r. podczas udziału w zje ździe Obozu Wielkiej Polski w Gdyni, poznał swoj ą przyszł ą żon ę Mari ę Łuczkiewicz, córk ę Leokadii z domu Nikisch i Włodzimierza Łuczkiewicza - sędziego, wiceprezesa S ądu Apelacyjnego na Lwów i Galicj ę, któr ą po ślubił 17 lutego 1931 r., w ko ściele Marii Magdaleny we Lwowie 174 Z dniem 1 maja 1932 r. Giertych obj ął stanowisko attache konsularnego w polskim konsulacie w Olsztynie 175 , odrzucaj ąc uprzednio propozycj ę pracy w konsulacie we Frankfurcie nad Menem lub poselstwie w Teheranie. Fakt ten zbiegł si ę w czasie z osłabieniem, a nast ępnie rezygnacj ą z aktywno ści w kierownictwie harcerstwa, które zdominowane zostało przez członków zwi ązanych z sanacj ą. Pisał: „Stopniowo, harcerstwo stawało si ę aparatem, podporz ądkowanym sanacyjnym władzom szkolnym, tak że wojskowym i innym, a na jego czoło wysun ęli si ę nie tyle ideowi działacze, co urz ędnicy na posadach… Je śli idzie o mnie, powiedziałem sobie, że ju ż dla mnie w harcerstwie wi ęcej miejsca nie ma – i z czynnego udziału w harcerstwie całkowicie si ę wycofałem.” 176 . W 1930 r., kiedy to dotychczasowe rz ądy endeków w harcerstwie zostały zako ńczone na zje ździe w Krakowie, a 2 lutego 1931 r. Władysława Sołtana w funkcji przewodnicz ącego ZHP zast ąpił Michał Gra żyński, nowym naczelnikiem m ęskiej, Głównej Kwatery został hm. Antoni Olbromski – szczególnie ostro zwalczany przez narodowców, z władz ZHP odeszła cała grupa czołowych instruktorów m.in. Henryk Glass, J ędrzej Giertych, Witold Sawicki, Karol Stojanowski, Olgierd Grzymałowski i inni. Rozpocz ął si ę okres

173 K. Świtalski, Diariusz 1919-1935 , s. 554. 174 Biblioteka Kórnicka PAN, Spu ścizna J ędrzeja Giertycha: materiały biograficzne, Odpis aktu zawarcia zwi ązku mał żeńskiego J ędrzeja Giertycha z Mari ą Łuczkiewicz wystawiony w 1972 r., k. 3. Zachowało si ę równie ż zawiadomienie o ślubie Marii Łuczkiewiczówny z J ędrzejem Giertychem w: Biblioteka PAN i PAU w Krakowie, Drukowane zaproszenia i zawiadomienia o ślubach z papierów ks. Jana Fijałka z lat 1893-1935 i b.d., sygn. 4714, mf. 1299, k. 15. 175 W Dzienniku Urz ędowym Ministerstwa Spraw Zagranicznych nr 8 zamieszczono informacj ę, że z dniem 1 maja 1932 r. J ędrzej Giertych został powołany na attache konsularnego w VIII st. sł. w Konsulacie R.P. w Olsztynie, a w nr 21 tego ż Dziennika umieszczono informacj ę, że Giertych został przeniesiony do „stanu nieczynnego” z dniem 31 pa ździernika 1932 r. za: AAN, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, sygn. 194i, k. 188, 348; Biblioteka Kórnicka PAN, Spu ścizna J ędrzeja Giertycha: materiały biograficzne, Za świadczenie o pracy w Polskim Konsulacie w Warszawie i Olsztynie z 1961 r., k. 158. 176 Biblioteka Jagiello ńska, J ędrzej Giertych, Uwagi o akcji harcerstwa polskiego poza granicami kraju w latach 1921-1930 , rkp. 249/73, s. 2. 55

represji wobec członków opozycji endeckiej 177 . Pracuj ąc w Olsztynie na rzecz polskiej ludno ści Warmii, Mazur i Powi śla, J ędrzej pisywał regularnie pod pseudonimem „Jedam” do „Gazety Olszty ńskiej” 178 oraz wydawanego alfabetem gotyckim tygodnika „Mazur”. Jednocze śnie poznawał kraj i ludzi, czego owocem była ju ż wcze śniej wymieniona ksi ąż ka „Za północnym kordonem (Prusy Wschodnie) ”, na któr ą zło żyły si ę artykuły z lat 1932 –1933, głównie przeznaczone dla „Kuriera Warszawskiego” gdzie ukazywały si ę z podpisem „Turysta”. Podkre ślał w niej „gor ące umiłowanie ziemi warmi ńsko-mazurskiej i jej ludu, mowy, któremu wprawdzie obcy jestem krwi ą i miejscem urodzenia, lecz któremu tyle po świ ęciłem młodzie ńczych wysiłków, ukocha ń i prac i z któremi si ę ju ż tyle uczuciowymi węzłami zwi ązałem, że czuj ę si ę ju ż niemal tamtejszym w połowie człowiekiem” 179 . W swoich artykułach Giertych wyst ępował przeciwko germanizacji ziemi warmi ńsko- mazurskiej, podobnie jak w publikacji „ Oblicze religijno-narodowe Warmii i Mazur, ziem etnicznie polskich na podło żu pruskim ”180 czy „ Na świ ętej Warmii ”181 . Ta ostatnia publikacja zawiera histori ę Warmii w latach 1912 – 1945, ze szczególnym opisem plebiscytu z 1920 r. Domagał si ę równie ż wzmocnienia polsko ści w Prusach Wschodnich, gdy ż wsz ędzie tam przytłacza nas „niemczyzna”. Wojciech Wrzesi ński słusznie wskazuje, że żywotno ść problemu Prus Wschodnich w okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego okre ślana była nie tylko sprawami narodowymi, ale w wi ększym stopniu mi ędzynarodowym układem sił 182 . Grupa młodoendecka w sprawie Prus Wschodnich reprezentowała defensywne stanowisko podkre ślaj ąc, że nie ma potrzeby podejmowania gwałtownych działa ń na rzecz Prus Wschodnich. Jeszcze w 1930 r. J ędrzej Giertych tłumaczył, że „dzielnica ta mo że nawet wieki całe trwa ć w odci ęciu od Polski, a mimo to żyć życiem polskim, tak jak żyje życiem francuskim oddzielona od wieków Francji Kanada” 183 . Zdaniem Wojciecha Wrzesi ńskiego stanowisko to, ujawnia przesadn ą wiar ę w mo żliwo ści oporu przeciwko procesom germanizacyjnym, która pogł ębiła si ę w okresie, kiedy w Niemczech władz ę przej ęła partia narodowosocjalistyczna. Gdyby jednak doszło do załamania si ę systemu wersalskiego, bez inicjatywy polskiej, Polska powinna upomnie ć si ę o ziemie: malborsk ą, warmijsk ą i

177 J. J. Terej, Idee, mity, realia ..., s. 130-131; Biblioteka Jagiello ńska, J ędrzej Giertych, Uwagi o akcji harcerstwa polskiego poza granicami kraju w latach 1921-1930 , rkp. 249/73, s. 2. 178 Szerzej A. Wakar, W. Wrzesi ński, „Gazeta Olszty ńska” w latach 1886-1939 , Olsztyn 1986. 179 J. Giertych, Za północnym kordonem (Prusy Wschodnie), Warszawa 1934, s. 7. 180 J. Giertych, Oblicze religijno-narodowe Warmii i Mazur, ziem etnicznie polskich na podło żu pruskim , Rzym 1957. 181 J. Giertych, Na świ ętej Warmii , Londyn 1983. Ksi ąż ka został nagrodzona drug ą nagrod ą na konkursie za prace o Warmii i Mazurach, lub w ogóle o Ziemiach Zachodnich, rozpisanym przez Eudoksj ę Rakowsk ą z Adelaidy w Australii, ku uczczenia jej rodziców – Antoniego i Rozali Hejków. Rozstrzygni ęcie konkursu zostało powierzone Zwi ązkowi Pisarzy Polskich na Obczy źnie w Londynie. 182 W. Wrzesi ński, Warmia i Mazury w polskiej my śli politycznej 1864-1945 , Warszawa 1984, s. 12. 183 J. Giertych, Za północnym kordonem , „My śl Narodowa” 1930, nr 29. 56

mazursk ą. Tym samym Giertych prezentował szeroko akceptowane stanowisko w kr ęgach endeckich, wyra żaj ące brak aktywnego poparcia dla inicjatywy burzenia ładu wersalskiego, przy równoczesnym zgłaszaniu pretensji do Prus Wschodnich na wypadek korzystnego układu sił mi ędzynarodowych 184 . Giertych, który wówczas chyba był najlepszym znawc ą problemu wschodniopruskiego w niejednorodnym obozie narodowym przyznawał, że do czasu a ż sytuacja mi ędzynarodowa nie zmieni si ę, sprawa Prus Wschodnich nale żeć b ędzie do wewn ętrznych zagadnie ń Niemiec. Wi ększe nadzieje ł ączył z rozwojem stosunków gospodarczych podkre ślaj ąc, że „stosunki gospodarcze w tej cz ęś ci Europy mog ą si ę tak przekształci ć, że Prusy Wschodnie b ędą zmuszone wej ść w ścisł ą ł ączno ść gospodarcz ą ze swym polskim zapleczem. A w ęzły współ życia gospodarczego odbijaj ą si ę, nieraz w sposób bardzo wyra źny, równie ż i na stosunkach politycznych” 185 . Jednak w wyniku szybko post ępuj ących procesów germanizacyjnych na terenie Prus Wschodnich, Giertych stwierdzał, że Polski plan wobec tego obszaru mo że by ć tylko jeden – „przygotowanie ich politycznego pochłoni ęcia” 186 . Jeszcze przed obj ęciem stanowiska w konsulacie odwiedzał Warmi ę dwukrotnie w 1923 i 1926 r. i był w stałym kontakcie z obro ńcami polsko ści tego regionu jak: Antoni Szajek 187 , z którym wi ązała Giertycha długoletnia przyja źń jeszcze z czasów organizacji harcerstwa w Prusach Wschodnich 188 , Hann ą Zi ętara – Malewsk ą, rodzin ą Pieni ęż nych – wydawcy m.in. „Gazety Olszty ńskiej”, ksi ąż ek, broszur i ulotek propagandowych. Najwi ększ ą popularno ści ą cieszyła si ę ksi ąż ka „Krzy żacy” wydana z inicjatywy J ędrzeja Giertycha, ówczesnego attache konsularnego w Olsztynie. „Od blisko pół wieku pozostaje w ręku tej samej zasłu żonej rodziny wydawców” 189 – Rodziny Pieni ęż nych – ognisko ducha polskiego na Warmii. W 1928 r. opublikował na łamach tygodnika „T ęcza” nowele pt. „Morze – żywiciel i morderca” – nowela sławi ąca trud Kaszubów – rybaków 190 . Mimo obiecuj ących pocz ątków kariera zawodowa J ędrzeja Giertycha nie przebiegała pomy ślnie. Dnia 2 listopada 1932 r. Józef Beck został mianowany przez prezydenta Ignacego Mo ścickiego i premiera Aleksandra Prystora ministrem spraw zagranicznych, zajmuj ąc miejsce Augusta Zaleskiego, który podał si ę do dymisji. Wkrótce te ż nowe kierownictwo

184 W. Wrzesi ński, Warmia i Mazury w polskiej my śli politycznej 1864-1945, s. 319-320 . 185 J. Giertych, Za północnym kordonem (Prusy Wschodnie) , s. 183-184. 186 W. Wrzesi ński, op.cit., s. 335. 187 K. D. Szatrawski, Antoni Szajek – muzyk i działacz ruchu polskiego na Warmii w latach 1922 – 1939 , „Studia i Materiały Wy ższej Szkoły Pedagogicznej w Olsztynie”, Olsztyn 1989, nr 9, s. 42 – 55. 188 R. K. Daszkiewicz, op.cit., s. 59. 189 J. Giertych, Za północnym kordonem – Prusy Wschodnie, s. 22. 190 J. Giertych, Morze – żywiciel i morderca , „T ęcza”. Ilustrowane Pismo Tygodniowe, cz. 1 - 7, 27.10.1928 – 15.12.1928, z. 43 – 50; J. Giertych, Opowiadania bałtyckie , Londyn 1955. 57

resortu dokonało pierwszych reorganizacji. Na pierwszy ogie ń poszedł Departament Konsularny, w którym z dniem 1 kwietnia 1933 r. Wydział Ogólnokonsularny podzielony został na dwa wydziały: Wydział Polityki Emigracyjnej i Wydział Polaków Zagranic ą. Nast ąpiły równie ż zmiany w organizacji i nazewnictwie wydziałów i referatów oraz zmiany personalne 191 . W 1932 r. w ramach czystki przeprowadzonej w MSZ przez Becka, Giertych został odwołany z zajmowanego stanowiska i po półrocznym pozostawaniu do dyspozycji MSZ, zwolniony z pracy. Mimo uchylenia tej decyzji przez Najwy ższy Trybunał Administracyjny, płk. Beck podtrzymał swoje stanowisko, a powtórne zaskar żenie s ądowe nie przyniosło rezultatów. Giertych usuni ęty z Ministerstwa znalazł si ę w trudnym poło żeniu materialnym. Pisał: „Byłem w Olsztynie pod wicekonsulem Rapfem [Jan Jerzy Rapf- A.P-R], który si ę na sprawach mazurskich itp. nie znał, był tylko dobrym urz ędnikiem od wiz itp. […] Gdy mnie wyrzucono z MSZ stałem si ę człowiekiem bez zawodu, troch ę wykoleje ńcem. Ci co mnie nie znali, cenili mnie ni żej ni ż zasługiwałem i to miało swoje niedogodno ści. Np. w kołach narodowych uchodziłem za narodowego działacza akademickiego (którym w istocie nigdy nie byłem), a wi ęc wiecznego młodzie ńca, który do niczego w życiu nie doszedł” 192 . Pozostawszy bez pracy i środków do życia, po nieudanej próbie uko ńczenia aplikacji sądowej, Giertych za rad ą Romana Dmowskiego, z którym ł ączyła go do ść bliska znajomo ść , postanowił po świ ęci ć si ę wył ącznie polityce. I tak 1 grudnia 1932 r. obj ął stanowisko sekretarza generalnego Komitetu Wykonawczego Obozu Wielkiej Polski, komitetu w którym prezesem był były wojewoda woły ński, poseł do Sejmu, Aleksander D ębski. Zarazem został redaktorem organu prasowego „Szczerbiec”, które sprawował do administracyjnego rozwi ązania Obozu Wielkiej Polski przez sanacj ę w 1933 r., otrzymuj ąc pobory z kasy politycznej Stronnictwa Narodowego, utworzonej z częś ci diet posłów Stronnictwa Narodowego. Był to równie ż czas jego aktywnej działalno ści publicystycznej. Regularnie pisywanie artykułów do „Kuriera Warszawskiego”, „Gazety Warszawskiej”, „Polityki Narodowej” i „My śli Narodowej”. W tym czasie rozpocz ęła si ę równie ż przyja źń z Feliksem Konecznym – historiozofem, dziennikarzem, twórc ą koncepcji cywilizacji, głównie listowna, ale i osobista: Giertych spotkał si ę z nim w Warszawie, oraz dwa razy odwiedził go w Krakowie. Rezultatem tej znajomo ści było po wielu latach wydanie z inicjatywy Giertycha spu ścizny Konecznego.

Mimo nieustabilizowanej sytuacji finansowej Giertych odrzuca propozycj ę prezesa Akcji Katolickiej diecezji pi ńskiej – hr. Henryka Skirmunta przyj ęcia stypendium

191 Historia dyplomacji polskiej 1918-1939 , t. IV, red. P. Łossowski, Warszawa 1995, s. 47. 192 J. Giertych, Curriculum vitae , s. 52-53, 57-58. 58

uniwersyteckiego w celu odbycia studiów na katolickim uniwersytecie w Rzymie, Fryburgu lub Louvain i po świ ęcenia si ę karierze katolickiej naukowca w wymiarze mi ędzynarodowym, w przekonaniu, że jest potrzebny w kraju. Ale nie tylko wydarzenia w Rzeczypospolitej absorbowały uwag ę młodego Giertycha, który jak wielu „młodych” uległ pocz ątkowo fascynacji ruchem faszystowski, który świecił swoje triumfy w Europie.

Jędrzej Giertych w tym okresie cz ęś ciej o polityce pisał, ni ż o niej dyskutował, a jego pogl ądy s ą wła ściwie jednoznaczne: był zagorzałym zwolennikiem Narodowej Demokracji, do czego z czasem ch ętnie si ę przyznawał, bo na dobr ą spraw ę politycznie zdeklarował si ę ju ż wcze śnie w swej publicystyce politycznej. Wybór ten nie wymagał jakiego ś buntu intelektualnego, wokół niego wszystko miało charakter narodowy: atmosfera domu rodzinnego, środowisko w jakim si ę obracał czy Uniwersytet. Do niczego nie musiał wi ęc dochodzi ć. On w my śli obozu narodowego wyrastał, a w szkole politycznej Romana Dmowskiego pobierał nauki.

59

Rozdział II

W szkole politycznej Dmowskiego

Jędrzej Giertych, przedstawiciel pokolenia Polski niepodległej, którego, jak twierdził Wojciech Wasiuty ński, „wyobra źnie ukształtowały trzy wielkie obrazy dziejowe: odzyskanie niepodległo ści, przewrót bolszewicki i marsz czarnych koszul na Rzym” 193 teraz, jak wielu przedstawicieli swego pokolenia, zaanga żował si ę w działalno ść polityczn ą. Konsekwencj ą usuni ęcia z pracy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych było wi ęc podj ęcie decyzji o rozpocz ęciu kariery politycznej. Dla Giertycha okres ten stał si ę czasem intensywnej pracy politycznej i publicystycznej. Aktywnie wł ączył si ę w wir warszawskiego życia politycznego, prace Obozu Wielkiej Polski, a nast ępnie Stronnictwa Narodowego.

Do roli jednego z głównych twórców koncepcji społeczno-politycznych w środowisku narodowo-demokratycznym Giertych przygotowany był nad wyraz dobrze. Decydowało o tym wszechstronne wykształcenie i do świadczenie zdobyte w trakcie wieloletniej pracy w harcerstwie i MSZ. Żyje od teraz z partyjnej pensyjki ufundowanej z cz ęś ci diet posłów SN i z publicystyki, której, jak podkre śla Artur Domosławski, „produkował od tamtej pory w ilo ściach porównywalnych jedynie z twórczo ści ą Józefa Ignacego Kraszewskiego” 194 . Giertych w tym czasie mógł si ę ju ż wylegitymowa ć znacznym dorobkiem, a składały si ę na niego publikacje traktuj ące o Kresach Wschodnich, Prusach Wschodnich, Gda ńsku, Niemczech – były to tematy, pisanych z wielkim zaanga żowaniem, dotychczasowych ksi ąż ek. W prasie obozu narodowego zamieszczał artykuły wst ępne i rozsiane wewn ątrz numeru recenzje i omówienia, staj ąc si ę piórem numer jeden młodego pokolenia narodowców. Pisał pod własnym nazwiskiem lub pseudonimami do prasy narodowej: „Kuriera Warszawskiego”, „My śli Narodowej”, „Kuriera Pozna ńskiego”, lwowskiego „Słowa Narodowego”,

193 W. Wasiuty ński, Z duchem czasu , Warszawa 1936, s. 242. Mo żna jedynie doda ć za Romanem Wapi ńskim, że ró żny był odbiór tych obrazów i zró żnicowane jego konsekwencje, a wiara w moc sprawcz ą swych działa ń niezachwiana, za: R. Wapi ński, Pokolenie Drugiej Rzeczypospolitej , s. 284. Dobitniej jeszcze pogl ąd ten wyraził Jan Mosdorf wyznaj ąc: „Jeste śmy fanatykami – tylko fanatycy umiej ą dokona ć wielkich rzeczy. Nienawidzimy kompromisu: jest to nie tylko cech ą młodo ści naszej, ale ducha czasów, w których żyjemy. Kto walczy o swe lub cudze interesy, ten zawsze skłonny jest do <> kompromisu, bo kalkulacja poucza go, że lepszy wróbel w gar ści, ni ż goł ąb na dachu. Kto walczy o czysto abstrakcyjne teorie, ten równie ż dla świ ętego spokoju, gotów jest ust ąpi ć. Ale kto walczy o warto ści moralne, ten gotów jest bez wzgl ędu na wysoko ść ofiar, niszczy ć przeszkody stoj ące na drodze”. Za: J. Mosdorf, Wczoraj i jutro , s. 167. Natomiast Bolesław Piasecki poszedł w swoich rozwa żaniach o krok dalej pisz ąc: „Ró żnice jako ściowe mi ędzy pokoleniami s ą wła śnie oznak ą schyłku jednej epoki, oraz zapowiadaj ą pocz ątek nowego okresu w życiu narodu, w którym zyskaj ą uznanie nowe poj ęcia i nowe sposoby post ępowania. Ró żnice jako ściowe wyst ępuj ą w okresach przej ściowych, gdy stare pokolenie ze swemi koncepcjami przechodzi do historii, w życiu za ś narodu pojawiaj ą si ę tendencje nowe”, za; B. Piasecki, Duch czasów nowych a Ruch Młodych , Warszawa 1935, s. 7. 194 A. Domosławski, Saga rodu Giertychów , „Gazeta Wyborcza” 12-13.10. 2002, nr 239, s. 18. 60

pozna ńskiej „T ęczy”, ukazuj ącego si ę w Szczytnie „Mazura” oraz był członkiem redakcji „Gazety Warszawskiej” 195 . Giertych był przedstawicielem pokolenia, .które chciało walczy ć najpierw o władz ę we własnych szeregach, potem o dusz ę narodu, wreszcie o władz ę w kraju. Nie było to jednak zadanie łatwe.

Nie b ędzie przesad ą stwierdzenie, że w latach trzydziestych nast ępuje zmiana warty pokoleniowej w obr ębie głównych środowisk politycznych, równie ż w obozie narodowym, w którym nadal czołow ą rol ę odgrywa przedstawiciel pokolenia niepokornych – Roman Dmowski 196 . Jak wspomina Stefan Badeni „Lata wojny i Wersalu były szczytowe w życiu Dmowskiego. Pó źniej ju ż tylko jako nieznu żony publicysta starał si ę wychowa ć naród” 197 . Zły stan zdrowia, apatia sprawiły, że Dmowski wi ększo ść czasu sp ędzał w swoim maj ątku w Chludowie, nie wdaj ąc si ę w bie żą ce rozgrywki polityczne, mimo usilnych pró śb swoich bliskich współpracowników 198 . Jednak zamach majowy, a w jego nast ępstwie zasadnicza przebudowa polskiej sceny politycznej, niepokój panuj ący w środowiskach młodzie żowych oraz kryzys Zwi ązku Ludowo-Narodowego - ówczesnej reprezentacji obozu narodowego w Sejmie 199 , skłoniły Dmowskiego do podj ęcia inicjatywy zmierzaj ącej do powołania

195 Zało żył w Warszawie popularny tygodnik narodowy – „Naród w walce”, którego redakcje przekazał w r ęce Zdzisława Wardein, za: M. Giertych, Giertych J ędrzej biogram opracowany w Encyklopedia „Białych Plam ”, t. VII, Radom 2002, s. 43. Biblioteka Kórnicka PAN, Spu ścizna J ędrzeja Giertycha: materiały biograficzne, Za świadczenie o pracy dziennikarza w „Gazecie Warszawskiej” i „Warszawskim Dzienniku Narodowym” z 1961 r., k. 159. 196 Szerzej na temat pokolenia wchodz ącego na scen ę narodowej historii w ko ńcu ubiegłego stulecia – B. Cywi ński, Rodowody niepokornych , Warszawa 1971. 197 S. Badeni, Wczoraj i przedwczoraj. Wspomnienia i szkice , Londyn 1963, s. 53. Natomiast Feliks Młynarski wspominał: „W gabinecie koalicyjnym Wincentego Witosa piastował on tek ę ministra spraw zagranicznych. Nie wyró żniał si ę żadn ą powa żniejsz ą inicjatyw ą i nie pozostawił po sobie twórczych śladów. (…) B ędąc wybitnym publicyst ą i głównym ideologiem Narodowej Demokracji, w praktyce nie wykazał szczególnych zdolno ści w kierowaniu polityk ą tego obozu. Mylnie ocenił sytuacj ę mi ędzynarodow ą w 1908 r., gdy wzi ął kurs na współprac ę z caratem. Rachuba, że id ąc r ęka w r ękę z Francj ą i W. Brytani ą carat zwyci ęż ył, zawiodła. Po upadku caratu, przeceniał z kolei Francj ę, a nie doceniał W. Brytanii. Słusznie przewidywał, chocia ż nie był pierwszym pod tym wzgl ędem, że W. Brytania po wojnie zacznie traci ć swoje kolonie. (…) Teka ministra w gabinecie Witosa była ostatni ą szans ą Dmowskiego jako praktyka, za: F. Młynarski, Wspomnienia , Warszawa 1971, s. 182-183. 198 Maj ątek w Chludowie znajdował si ę w r ękach Romana Dmowskiego w latach 1921 – 1934, za: Wybitni politycy II Rzeczypospolitej w Wielkopolsce , cz. II: Z. Kaczmarek, Roman Dmowski w Chludowie , w: „Kronika Wielkopolski” 1993, nr 3, s. 43- 49. 199 Roman Dmowski po pierwszych miesi ącach pewnego zainteresowania ZLN, od ko ńca 1919 r. zajmował pozycj ę neutralnego obserwatora maj ąc poczucie słabo ści organizacyjnej Zwi ązku i braku ludzi pewnych i lojalnych. Z kolei kierownictwo ZLN ze swej strony miało żal do Dmowskiego uznaj ąc, że przesadnie zajmuje si ę problematyk ą mi ędzynarodow ą i masoneri ą, zaniedbuj ąc kwestie wewn ętrzne oraz bie żą cą polityk ę narodow ą za: E. Maj, Roman Dmowski i Zwi ązek Ludowo-Narodowy (1919-1928) , „Kwartalnik Historyczny” 1993, z. 2, s. 37-54; Prawie od pocz ątku istnienia ZLN polityka jego wywoływała niezadowolenie wielu członków tej organizacji. Wyrazem tego było, datuj ące si ę od roku 1922, zainteresowanie włoskim faszyzmem za: Sz. Rudnicki, Narodowa Demokracja po przewrocie majowym – zmiany organizacyjne i ideologiczne (1926- 1930) , „Najnowsze Dzieje Polski. Materiały i studia z okresu 1914-1939”, t. IX, Warszawa 1967, s. 28. Dmowski i młode pokolenie działaczy obwiniało Stanisława Grabskiego o kl ęsk ę polityki narodowo- demokratycznej, w której wyniku w ich mniemaniu doszło do przej ęcia władzy przez piłsudczyków. W latach trzydziestych w publicystyce młodych do ść powszechne stało si ę okre ślenie „grabszczyzna”, jako synonim tezy 61

organizacji, zdolnej podj ąć skuteczną walk ę z Piłsudskim 200 . 4 grudnia 1926 r. utworzono w Poznaniu now ą formacj ę polityczn ą – Obóz Wielkiej Polski, z któr ą od teraz zwi ązany był równie ż Giertych 201 . Skupiała ona przede wszystkim „młodych”, zarówno tych dot ąd politycznie niezaanga żowanych, jak i działaj ących ju ż w stronnictwach prawicowo- centrowych 202 . Stwarzała im mo żliwo ść samodzielnego działania oraz poszukiwa ń programowych, całe środowisko chroniła za ś przed rozłamem, który zdaniem Krzysztofa Kawalca, był wielce prawdopodobnym w przypadku zachowania dominacji nad cało ści ą ruchu parlamentarzystów 203 . Niekwestionowanym mentorem tej organizacji stał si ę Roman Dmowski, który jak wspominał Władysław Jabłonowski – krytyk literacki, działacz polityczny, „przez par ę pierwszych lat od zało żenia OWP był bardzo zaj ęty jego sprawami: organizacj ą, zebraniami wykładowymi, nauczaniem młodszych żywiołów, przewa żnie w skład jego wchodz ących, nie mówi ąc ju ż o tym, że jednocze śnie oddany był jeszcze wyt ęż onej pracy publicystycznej” 204 . Celem OWP była budowa narodu, który miał „sta ć si ę narodem wielkim, zarówno w życiu wewn ętrznym pa ństwa, jak w stosunkach

o „bł ędno ści metod liberalno-parlamentarnych”, za: R. Wapi ński, Narodowa Demokracja 1893-1939. Ze studiów nad dziejami my śli nacjonalistycznej , s. 264. Z kolei Jerzy Drobnik, podkre ślaj ąc marazm ZLN, w swoim Diariuszu pod dat ą 3 grudnia 1926 r. zapisał: „Wyszedłem z wra żeniem, że ZLN wła ściwie si ę ko ńczy i że nie ma tam ju ż zupełnie twórczej my śli politycznej z chwil ą gdy my śl Dmowskiego znalazła si ę poza ZLN”, za: Biblioteka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Jerzy Drobnik, Diariusz , t. I, rkp. 3093/1, k. 136; Interesuj ący artykuł dotycz ący relacji mi ędzy Dmowskim a Stanisławem Grabskim; W. Wojdyło, Od współpracy do rywalizacji. Relacje mi ędzy Romanem Dmowskim a Stanisławem Grabskim , [w:] Roman Dmowski i jego współpracownicy , red. M. Białokur, M. Patelski, A. Szczepaniak, Toru ń 2008, s. 227-242. 200 R. Wapi ński, Narodowa Demokracja 1893-1939. Ze studiów nad dziejami my śli nacjonalistycznej , s. 261- 268. 201 Przyst ąpiono do organizacji struktur obozu, powołano Wielką Rad ę OWP, której pracami kierował Dmowski, a now ą formacj ą organizacyjn ą powstał ą w strukturach obozu był Ruch Młodych. Na pierwszym zje ździe „młodych” OWP - 3 kwietnia 1927 r. we Lwowie, Zdzisław Stahl zaznaczył, że Ruch jest integraln ą cz ęś ci ą obozu, a za naczelne hasło uznał walk ę ze zmaterializowaniem współczesnego świata, kult religii i patriotyzmu, budowanie ustroju hierarchii. Jako naczelna władza Ruchu Młodych powołany został Wydział Wykonawczy Młodych na czele, którego stan ął Zdzisław Stahl, jako przewodnicz ący, a jego zast ępc ą i kierownikiem organizacyjnym został Tadeusz Bielecki. W skład Wydziału Wykonawczego weszli ponadto Wojciech Jaxa- Bąkowski – prezes Zwi ązku Narodowego Polskiej Młodzie ży Akademickiej, Jerzy Drobnik – dziennikarz i publicysta „Awangardy”, Jan Rembieli ński i Henryk Rossman – czołowi działacze „młodych” z Warszawy oraz Stefan Wyrzykowski – redaktor „Awangardy”. Za: Sz. Rudnicki, Narodowa Demokracja po przewrocie majowym – zmiany organizacyjne i ideologiczne (1926-1930) , s. 35; H. Lisiak, Narodowa Demokracja w Wielkopolsce w latach 1918-1939 , Pozna ń 2006, s. 118-126. 202 Stanisław Kozicki pisze w swoim pami ętniku: „Tworz ąc OWP, nie wzorował si ę Dmowski na faszyzmie, który zajmował opini ę europejsk ą, bo ju ż był wtedy doszedł do władzy. Zbyt był Dmowski umysłem samodzielnym i odnosił si ę do faszyzmu krytycznie, cho ć cenił go za to, ze był ruchem mocno i szczerze narodowym. (…) Istotą jego było szukanie drogi wyj ścia z kryzysu, jaki przechodził ustrój demokratyczny i parlamentarny we wszystkich pa ństwach europejskich. Był to te ż pr ąd wywołany przez konieczno ść obrony narodów kultury zachodnioeuropejskiej przed materializmem komunistycznym, jaki posuwał si ę od strony wschodu. S. Kozicki, Pami ętnik 1876-1939 , oprac. M. Mroczko, Słupsk 2009, s. 556. 203 K. Kawalec, Spadkobiercy niepokornych. Dzieje polskiej my śli politycznej 1918-1939 , Wrocław 2000, s. 137. 204 W. Jabłonowski, Z biegiem lat ... , s. 44. 62

mi ędzynarodowych” 205 . Deklaracja ideowa podkre ślała wyra źnie uprzywilejowane stanowisko religii katolickiej, poczucie obowi ązku wobec ojczyzny, hierarchi ę i karno ść , która miała obowi ązywa ć w organizacji. Poczucie niebezpiecze ństwa zagra żaj ącego pa ństwu polskiemu ze strony Niemiec jawnie d ążą cych do zmiany swojej granicy wschodniej, wzmo żona agitacja komunistyczna, d ążą ca do przewrotu, której nie mog ą przeciwstawi ć si ę stronnictwa lewicowe oparte na demagogii ukształtowały zało żenia ideowe obozu 206 , które znalazły odzew w młodym pokoleniu, staj ąc si ę „szkoł ą obowi ązku wzgl ędem ojczyzny” 207 . Twórcy programu OWP opowiedzieli si ę jednoznacznie za kapitalizmem, kwestii ustrojowych albo nie poruszano, albo opowiadano si ę za parlamentaryzmem, pomini ęto nawet spraw ę mniejszo ści narodowych, w tym najwa żniejszy problem stosunku do Żydów, natomiast uwypuklono kwesti ę katolicyzmu, podkre ślaj ąc, że pa ństwo polskie jest pa ństwem katolickim 208 . Ten ostatni element zawarty w broszurze Dmowskiego Ko ściół, naród, pa ństwo , w której Dmowski doprowadził do syntezy poj ęć : Polak-katolik, uznał Giertych i wielu innych publicystów, za punkt zwrotny w stosunku obozu narodowego do religii. Ugrupowania polityczne ustosunkowały si ę w zasadzie negatywnie do nowej organizacji, mo że z wyj ątkiem Stra ży Narodowej i Młodzie ży Wszechpolskiej, które zadeklarowały ch ęć wst ąpienia do OWP. Z daleko posuni ętą rezerw ą przyj ęło j ą równie ż wielu przedstawicieli kierowniczych gremiów ZLN, o czym świadczy m.in. wypowied ź senatora Juliusz Zdanowskiego, który krytykował poczynania Dmowskiego: „Dzi ś znowu rozbija Zwi ązek. To ć ka żdy manewr endecki widziany w jego post ępowaniu oprze si ę na ludziach, których nie zna i nie umie oceni ć […]. Środków nie pomno ży a podzieli. Wprowadzi na jaw ró żne elementy ambitne a bez tradycji szkoły […]. Ł ączenie si ę w wielki obóz prowadzi moim zdaniem przez stronnictwo a nie poza nim” 209 . Zawiodły plany stworzenia organizacji, która miała sta ć si ę szerokim frontem politycznym składaj ącym si ę z ludzi pochodz ących z kr ęgu oddziaływania grupy partii politycznych, poczynaj ąc od Stronnictwa Chrze ścija ńskiego-Narodowego, PSL-Piasta i Narodowej Partii Robotniczej a ż

205 Czem jest Obóz Wielkiej Polski. Deklaracja ideowa odczytana na zje ździe w Poznaniu dnia 4 grudnia 1926 r., Kalisz 1927, s. 5; R. Dmowski, Obóz Wielkiej Polski. Przemówienie na zało żenie Obozu Wielkiej Polski w Poznaniu , Warszawa-Lublin 1994, s. 6. 206 Przemówienie wygłoszone na zebraniu OWP w Warszawie w styczniu 1927 r., Kalisz 1927, s. 7. 207 Młodzie ż a Ojczyzna. W pi ęciolecie Obozu Wielkiej Polski , Warszawa 1931, s. 3. 208 Program OWP został przedstawiony we „Wskazaniach programowych”, których od lutego do pa ździernika 1927 r. ukazało si ę kolejno sze ść nast ępuj ących zeszytów tej serii: Romana Dmowskiego „Zagadnienie rz ądu”, Romana Rybarskiego „Polityka i gospodarstwo”, Jerzego Zdziechowskiego „Polityka finansowa”, Bohdana Wasiuty ńskiego „Praworz ądno ść ”, Romana Dmowskiego „Ko ściół, naród i pa ństwo” oraz Zygmunta Berezowskiego „Polityka zagraniczna”. 209 Zdanowski był zdania, że nale ży tak przeorganizowa ć istniej ące struktury, aby były one w stanie sprosta ć nowym wyzwaniom, a nie tworzy ć now ą organizację, za: Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossoli ńskich we Wrocławiu, J. Zdanowski , Dziennik z lat 1915-1935 , sygn. 14023/II, mf 3885, s. 57. 63

po endecj ę. Jak udowodnił dalszy bieg wydarze ń, OWP pozostał tylko organizacj ą endeck ą, w której powoli do ofensywy przechodziło młode pokolenie działaczy narodowych. Równie ż dotkliwa pora żka wyborcza endecji w wyborach parlamentarnych 1928 r., do których Narodowa Demokracja przyst ąpiła osłabiona m.in. przez secesje „Zespołu Stu” 210 oraz fiasko pierwotnych planów zwi ązanych z Obozem Wielkiej Polski, nie stanowiły dobrych perspektyw na przyszło ść . Wybory zako ńczyły si ę sukcesem sanacji, która przyst ąpiła do nich pod szyldem Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rz ądem. A wysoki wynik został osi ągni ęty kosztem endecji, dzi ęki rozbiciu bloku mniejszo ści narodowych oraz naciskom i fałszerstwom na kresach wschodnich. Niepowodzenie wyborcze, wzrost nastrojów lewicowych, załamanie si ę pierwotnej koncepcji OWP, zmuszało kierownictwo endecji do szukania nowych dróg wyj ścia. Zwłaszcza kryzys OWP, organizacji, w której pokładano wielkie nadzieje, doprowadził do przesilenia w obozie narodowym. Jerzy Drobnik, publicysta obozu narodowego, po pozna ńskim zebraniu OWP w grudniu 1928 r., jednoznacznie scharakteryzował zaistniał ą sytuacj ę: „Odbył si ę tu [w Poznaniu – A.P-R] zjazd OWP bardzo mizerny. Organizacja ta jest zupełnie martwa i zreszt ą była na to z góry skazana. Jedyne co zostało, to Ruch Młodych, ale i on przechodzi pewne przesilenie, które jednak mam nadziej ę zwalczy. Najgorsze, że wszystko to s ą ludzie leniwi” 211 . Dmowski, zdaj ąc sobie w pełni spraw ę z powagi sytuacji, podj ął kroki zaradcze. Pierwszym było utworzenie Stra ży, organizacji tajnej, maj ącej zast ąpi ć rozwi ązan ą na przełomie 1927/1928 Lig ę Narodow ą212 . Drugim była propozycja nowej organizacji obozu narodowego w postaci nowego ugrupowania – Stronnictwa Narodowego, którego program niewiele si ę ró żnił od programu ZLN i był nawet bardziej zachowawczy. Trzon nowego stronnictwa stanowi ć miał dotychczasowy ZLN i OWP, co zwi ązane było ze wzrostem jego znaczenia w endecji. Prezesem Zarz ądu Głównego Rady Naczelnej SN wybrany został

210 Szerzej o sprawie Zespołu Stu m.in.: G. Mazur, Życie polityczne polskiego Lwowa 1918-1939 , Kraków 2007, s. 215-217; Sz. Rudnicki, Obóz narodowo-radykalny …, s. 32-34; A. Tyszkiewicz, Obóz Wielkiej Polski w Małopolsce 1926-1933 , Kraków 2004, 133-144.J. M. Majchrowski podkre śla, że przej ęcie przez „Zespół Stu” głównego, endeckiego organu prasowego w Polsce południowo-wschodniej – „Słowo Polskie” była jednym z elementów osłabienia propagandy opozycyjnej przed wyborami 1928 r. Pieni ądze na zakup pisma przekazał grupie ówczesny wojewoda lwowski, Piotr Dunin Borkowski, działaj ący na polecenie kieruj ącego akcj ą wyborcz ą sanacji Kazimierza Świtalskiego, za. J. M. Majchrowski, Szkice do historii polskiej prawicy politycznej Drugiej Rzeczpospolitej , Kraków 1986, s. 13. 211 Biblioteka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Jerzy Drobnik, Diariusz , t. I, rkp. 3093/1, k. 266. 212 Szerzej o Stra ży Narodowej J. J. Terej , Rzeczywisto ść i polityka. Ze studiów nad dziejami najnowszymi Narodowej Demokracji , Warszawa 1971, s. 14-15. 64

Joachim Bartoszewicz 213 , a w skład Rady Naczelnej weszło kilku członków OWP, który w tym czasie przechodził dalsz ą ewolucj ę w kierunku zwi ększenia wpływu „młodych”. Praca J ędrzeja Giertych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a nast ępnie w Konsulacie R.P. w Olsztynie sprawiła, że nie był on zaanga żowany w pierwsze działania organizacyjne OWP, cho ć, jak sam twierdzi, uwa żnie śledził jego poczynania i w pełni podzielał idee głoszone przez „młodych”, którzy starali si ę ograniczy ć rol ę „starych” w łonie obozu narodowego 214 . Wszystkich, którzy nie działali w Ruchu Młodych OWP, utworzonym w kwietniu 1927 r. i Sekcjach Młodych SN, okre ślano mianem „starych”. „Młodzi” wcale nie musieli si ę ró żni ć od „starych” wiekiem, ró żnili si ę natomiast postaw ą i metodami działania, w wi ększo ści przypadków jednak rzeczywi ście ró żnił ich od starych nie tylko teren działania, ale i wiek 215 . Do Ruchu Młodych napłyn ęła, jak pisze Wasiuty ński, młodzie ż urzeczona zwyci ęstwem faszyzmu we Włoszech, młodzie ż, której imponował jego rozmach i skuteczno ść , negatywnie reaguj ąca zarówno na legend ę legionow ą, jak i parlamentaryzm oraz partie na niego stawiaj ące, cho ć sam Dmowski równie ż był sceptyczny wobec demokracji przedstawicielskiej, ale i do faszyzmu miał powa żne zastrze żenia 216 . Praca wychowawcza prowadzona w szeregach OWP miała stworzy ć pokolenie ideowych i rozumnych Polaków.- „typ obozowca-bojownika”, który miał charakteryzować si ę: bojowo ści ą, karno ści ą, religijno ści ą i miał wykazywa ć inicjatywno ść 217 . J ędrzej Giertych podkre śla, że „my młodzi jeste śmy produktem nowych czasów”. Pisał: „Wyro śli śmy o wiele bardziej jako reakcja przeciw „duchowi XIX wieku”, duchowi epoki, której najklasyczniejszym wykwitem był socjalizm, był liberalizm, był parlamentaryzm, był kosmopolityzm, było panoszenie si ę kapitału, masonerii i Żydów, była wreszcie oboj ętno ść religijna, relatywizm moralny i gruby materializm w życiu narodów i jednostek – ani żeli jako wynik „urabiania” nas przez starych” 218 . Tym samym Giertych nie odcina si ę od do świadcze ń pokolenia „starych endeków”, ale twierdził, że „młodzi” stanowi ą w obozie narodowym now ą formacj ę duchow ą

213 Szerzej o Joachimie Bartoszewiczu, pierwszym prezesie Stronnictwa Narodowego - M. Białokur, My śl społeczno-polityczna Joachima Bartoszewicza , s. 116 i n. 214 Cho ć J ędrzej Giertych brał udział w zje ździe działaczy młodego pokolenia OWP w dniach 3-4 maja 1930 r. w Gdyni. Tam te ż, o czym pisałam, poznał swoj ą przyszł ą żon ę – Mari ę Łuczkiewiczówn ę, która z grup ą Zdzisława Stahla – oficjalnym przedstawicielem Dzielnicowego Komitetu Młodych Lwowa, brała w nim udział. Adrian Tyszkiewicz wymienia j ą w swojej publikacji, jako osob ę, która nie brała czynnego udziału w obradach, jednak bł ędnie podaje nazwisko – „Łaczkiewiczówna”, podobnie w Aneksie I, który zawiera wykaz członków OWP okr ęgu Lwów, wymienieni s ą bracia Marii – Zygmunt i Jan „Luczkiewicz”, za: A. Tyszkiewicz, Obóz Wielkiej Polski w Małopolsce 1926-1933 , s. 216, 392. 215 Termin „młodzi” obejmował głównie działaczy, których droga do kierowniczych stanowisk w obozie narodowym wiodła przez Młodzie ż Wszechpolsk ą, a od kwietnia 1927 r. równie ż przez utworzony wówczas Ruch Młodych OWP. 216 W. Wasiuty ński, Źródła niepodległo ści , s. 356. 217 Szerzej: S. Kilian, My śl edukacyjna Narodowej Demokracji w latach 1918-1939, Kraków 1997, s. 105-109. 218 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , Warszawa 1938, s. 25. 65

i ideow ą. Zauwa ża, że „młodzi” góruj ą nad starym pokoleniem tempem działania i my ślenia oraz zdolno ści ą do szybkiej decyzji – „wi ęcej mamy w sobie zalet praktycznych i lepiej jeste śmy przystosowani do dzisiejszych warunków”. I z czasem podkre ślał: „Te same przyczyny, które we Włoszech zrodziły faszyzm, w Niemczech hitleryzm, w nieogarni ętych przez karlizm okolicach Hiszpanii – Falang ę, - te same przyczyny zrodziły w Polsce „młodych” Obozu Narodowego” 219 . Takie stanowisko, podkre ślenie szczególnych cech „młodych”, predestynowało ich do budowy nowego porządku. W opinii Giertycha młodzie ż narodowa charakteryzowała si ę nast ępuj ącymi, ukształtowanymi głównie w czasie zmaga ń wojennych, cechami: poczuciem obowi ązku, karno ści ą, poszanowaniem autorytetów, idealizmem, ofiarno ści ą, umiej ętno ści ą podporz ądkowania spraw prywatnych dobru publicznemu, bezkompromisow ą wierno ści ą zasad ą, odwag ą cywiln ą oraz umiej ętno ści ą „sparta ńskiego ograniczania swych potrzeb”. I w patetycznym tonie pisał: „Polska od nas wymaga, by śmy byli pokoleniem wielkim. My, pokoleniem wielkim b ędziemy. Nie zawiedzie si ę na nas historia. Rozumiemy nasze obowi ązki i mamy wol ę obowi ązkom tym sprosta ć. Idziemy, rwiemy si ę do czynu. Ramiona nam si ę pr ężą od pracy, pal ą si ę nam głowy i serca. Z wiar ą w Boga i Ojczyzn ę, z wol ą dozgonnej Im słu żby wchodzimy w życie, idziemy obj ąć wszystkie posterunki. My, synowie odrodzonej Polski, nowe pokolenie!” 220 . Trudno powiedzie ć, w jakim stopniu prezentowane z wielkim entuzjazmem cechy i zamierzenia „młodych” były rzeczywistymi, a w jakim stopniu dopiero postulowanymi przymiotami. Tak czy inaczej, stały si ę one pewnym kanonem, który propagowany przez pras ę obozow ą prowadził do ukształtowania modelu „narodowca”. Z kolei starsze pokolenie pojmowało OWP jako now ą form ę partii narodowo- demokratycznej, mo że dlatego zamysł OWP nie został w pełni urzeczywistniony 221 . Zaistniała sytuacja sprawiała, że w obozie narodowym na przełomie lat 1929-1930 mo żna było w zasadzie mówi ć o istnieniu dwóch odr ębnych o środków – OWP i SN, a próba zreorganizowania i poł ączenia w jedn ą struktur ę Obozu i jego sekcji – „Ruchu Młodych” z czerwca 1931 r. nie została w pełni zrealizowana 222 . Ruch Młodych OWP, który pocz ątkowo skupiał swoj ą uwag ę na wychowaniu młodego pokolenia sympatyzuj ącego z endecj ą, z czasem aktywnie włączy ć si ę w bie żą ce wydarzenia polityczne. Szczyt zaanga żowania politycznego przypada na wybory 1930 roku,

219 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 33. 220 J. Giertych, My, nowe pokolenie , Krzeszowice 2000, s. 119. 221 W. Wasiuty ński, Ruiny i fundamenty , w: W. Wasiuty ński, Dzieła wybrane , t. I, Gda ńsk 1999, s. 121. 222 Szerzej: J. Zieli ński, Reorganizacja Obozu Wielkiej Polski z roku 1931 , „Studia Historyczne” 1975, z. 2, 270- 271. 66

kiedy to Ruch Młodych OWP przeforsował swych kandydatów do Sejmu 223 i rozpocz ął walk ę o całkowite usamodzielnienie si ę od SN. „Młodzi” zarzucali stronnictwu niedoł ęż no ść w pracy organizacyjnej, stagnacje programow ą, utrzymywanie stosunków z lewic ą, zbytni ą pow ści ągliwo ść w akcji anty żydowskiej i antyrz ądowej, słowem – prowadzenie „papierowej polityki” i podkre ślali, że tylko walka poza sejmem mo że da ć władz ę obozowi narodowemu. Z kolei „starzy działacze” OWP, do których młodzi nie mieli zaufania, zarzucali „młodym” przerost ambicji, sporadyczno ść poczyna ń, brak do świadczenia, ponadto obawiali si ę wywołania wojny domowej w starciu z rz ądem, za którym stoi armia i pragn ęli kontrolowa ć poczynania „młodych” 224 . Kazimierz Świtalski – polityk, legionista, premier, charakteryzuj ąc sytuacj ę w obozie narodowym podkre ślał, i ż „(…) żywioły młodych mog ą by ć niezadowolone ze starych, ale dlatego, że pos ądzaj ą tych starych o zbyt mi ękk ą akcj ę polityczn ą, a oni uwa żaj ą si ę za bardziej zdecydowanych, przy czym wady endeckie raczej s ą u nich bardziej jaskrawe ani żeli u starych” 225 . Program Młodych OWP, który opierał si ę na katolicy źmie, antysemity źmie, walce z sanacj ą, lewic ą i „niemczyzn ą”226 , w wyniku zaistniałej sytuacji, nie został wi ęc w pełni zrealizowany, a „burdy anty żydowskie”, napady polityczne, łamanie przepisów prawa, walka z władz ą sanacyjn ą i awantury wywołane w całym kraju z inicjatywy OWP, przy ćmiły zało żenie polityczne organizacji. W latach 1931-1932 „młodzi” stali si ę sił ą coraz bardziej dominuj ącą i przypu ścili atak na starsze pokolenie obozu narodowego, domagając si ę poł ączenia OWP w jedn ą cało ść i stworzenie jednolitego kierownictwa. Propozycja ta spotkała si ę z krytyk ą zarówno ze strony „starych”, jak i cz ęś ci działaczy Ruchu Młodych, którzy obawiali si ę ograniczenia ich samodzielno ści. Nastroje panuj ące w obozie narodowym najlepiej odzwierciedla Protokół ze zjazdu Wielkiej Rady OWP spisany przez Ryszarda [Roman – A.P-R] Fenglera 227 , na którym Dmowski podkre ślał, że rola Obozu wymaga pewnych uzupełnie ń. „OWP musi obecnie pój ść ku dołom, zbli żyć si ę do mas, wskazywa ć drogi umo żliwiaj ące wyj ście z trudno ści, a w chwili anarchii sta ć si ę czynnikiem, umo żliwiaj ącym wyj ście z niej na wła ściw ą drog ę”228 .

223 Szerzej: Z. Kaczmarek, Młodzi Obozu Wielkiej Polski w Sejmie w latach 1930-1935 , w: „Rocznik Historyczny Ruchu Młodzie żowego” 1988, s. 21. 224 Z. Kaczmarek, Obóz Wielkiej Polski w latach 1931-1933 , s. 864 w: „Kwartalnik Historyczny”, Warszawa 1985, nr 4, s. 863-885. 225 K. Świtalski, Diariusz 1919-1935 , Warszawa 1992, s. 469. 226 Z. Kaczmarek, Obóz Wielkiej Polski. Geneza i działalno ść społeczno-polityczna w latach 1926-1933 , Pozna ń 1980, s. 25. 227 Protokół Fenglera za: M. Kułakowskim, Roman Dmowski w świetle listów i wspomnie ń, t. II, Londyn 1972, s. 257-262. Protokół z zebrania Rady Wielkiej OWP - działaczy OWP i SN z dn. 7 czerwca 1931 r. 228 Protokół Fenglera za: M. Kułakowskim, Roman Dmowski w świetle listów i wspomnie ń, t. II, s. 259; Reforma OWP przeprowadzona na konferencji w Poznaniu 1 czerwca 1931 r., polegała faktycznie na przej ęciu kierownictwa Obozu przez „młodych” i wzi ęciu przez nich odpowiedzialno ści nie tylko za stron ę 67

Zadanie stoj ące przez OWP to: agitacja, przygotowanie elementu bojowego do starcia na wypadek załamania si ę porz ądku publicznego i o żywienie nastrojów anty żydowskich. Wydawałoby si ę, że zgodnie z tymi wskazówkami Dmowskiego, w listopadzie 1932 r. ukazały si ę Wytyczne w sprawach żydowskiej, mniejszo ści słowia ńskich, niemieckiej, zasad polityki gospodarczej , które stały si ę pocz ątkiem formowania si ę samodzielnego ruchu i wywołały liczne protesty w starszym pokoleniu obozu narodowego. W broszurze najwi ęcej miejsca po świ ęcono sprawie żydowskiej, gdzie jednoznacznie stwierdzono, że Żydzi jako rasowo obcy, przynale żni, powinni by ć całkowicie wył ączeni z życia publicznego Polski. Mieli by ć wi ęc pozbawieni praw wyborczych, nie mogliby zajmowa ć żadnych stanowisk pa ństwowych i samorz ądowych, a na wszystkich poziomach szkolnictwa powinien zosta ć wprowadzony numerus nullus. Zakazane miały by ć mał żeństwa mieszane i zmiany nazwisk. Jak podkre śla Szymon Rudnicki, „był to wi ęc program jawnie rasistowski, u żyto zreszt ą słowa „rasa”, czego prasa endecka na ogół unikała” 229 . W broszurze omówiono równie ż kwestie mniejszo ści słowia ńskich, kwesti ę niemieck ą, a w sukcesach włoskich faszystów i niemieckiego narodowego socjalizmu, widziano szans ę na nowy kształt życia społecznego. W ten sposób doszło, jak podkre śla Roman Wapi ński, do samookre ślenia si ę OWP, „kiedy to upowszechnieniu uległy wzorce organizacyjne starszych ruchów faszystowskich i został przyj ęty program organizacyjny , opartego na zasadzie skrajnego nacjonalizmu i hierarchii” 230 . Niew ątpliwie ta atmosfera walki politycznej, radykalizacji pogl ądów miała równie ż wpływ na postaw ę Giertycha, który w pełni uto żsamiał si ę z „Wytycznymi” „młodych”, tym bardziej, i ż w tym samym roku – 1932, ukazała si ę jego ksi ąż ka – O program polityki kresowej 231 , która zawierała analogiczne postulaty wobec

wychowawcz ą, ale i za działalno ść polityczn ą za: T. Bielecki, W szkole Dmowskiego. Szkice i wspomnienia , s. 183-184. 229 Szerzej na temat „ Wytycznych …” Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo Radykalny. Geneza i działalno ść , Warszawa 1985, s. 142 i n; Roman Wapi ński podkre śla, że wkład „młodych”, których autorstwa były „Wytyczne” w rozwój endeckiej my śli społeczno-gospodarczej ograniczał si ę do zebrania, próby systematyzacji i zaostrzenia wcze śniej ju ż głoszonych pogl ądów, za: R. Wapi ński, Narodowa Demokracja 1893-1939…, s. 293. 230 R. Wapi ński, Ruchy nacjonalistyczne a formowanie si ę tendencji faszystowskich i para faszystowskich w; „Studia nad Faszyzmem i Zbrodniami Hitlerowskimi”, t. III, Wrocław 1977, s. 235. 231 Ksi ąż kę t ą, jak podkre śla Giertych, „prze śladował brak szcz ęś cia. „Napisałem j ą w zimie 1925 na 1926, w pierwszej redakcji jako zwi ęzł ą broszur ę; r ękopis dor ęczyłem z pro śbą o przeczytanie, Stanisławowi Grabskiemu, naonczas ministrowi Wyzna ń Religijnych i O świecenia Publicznego, którego uwa żałem za eksperta od spraw kresowych i w którego istotnych pogl ądach nie byłem jeszcze zorientowany. Profesor Grabski rzecz prosta, ustosunkował si ę do pogl ądów moich negatywnie”. Giertych zaniechał jej druku, ale był zdania, że w tej kwestii z decyzj ą Grabskiego reprezentuj ącego oficjalne stanowisko ZLN, si ę nie zgadza. W latach 1929-1930 opracował temat na nowo. „Ksi ąż kę t ę przejrzał Roman Dmowski i ocenił pozytywnie jej tezy”. Ksi ąż ka została przychylnie przyj ęta przez innych działaczy SN. Powołuje si ę równie ż na fakt, że krytyka jego publikacji nast ąpiła ze strony „pp. Świrskiego i Hrabyka”, za: J. Giertych, O przyszło ść ziem wschodnich Rzeczypospolitej. Bilans dwudziestolecia. Skutki ostatniej wojny. Stan obecny. Propozycje i wnioski , Londyn 1946, s. 10-11; J. Giertych, Curriculum vitae , s. 87-88. Niestety nie mamy relacji ani Dmowskiego, ani Grabskiego dotycz ących ksi ąż ki Giertycha. 68

mniejszo ści słowia ńskiej. Je żeli pomin ąć w gruncie rzeczy mało istotne sformułowania o „pobratymstwie” i potrzebie zachowania „regionalnej odr ębno ści Rusinów i Białorusinów”, to postulaty te sprowadzały si ę do nakazu walki z aspiracjami narodowymi tych mniejszo ści i realizacji polityki wynaradawiania, któr ą okre ślano mianem asymilacji. Giertych konstatował, że naród polski wykształcił si ę ze skrzyżowania mas etnicznych polskich z żywiołem litewskim i ruskim i stwierdzał: „Usuni ęcie pierwiastków kresowych z życia polskiego, sprowadzenie tego życia w ramy Polski etnograficznej, byłoby nie uszczupleniem terenów polskiej ekspansji, lecz zachwianiem tych podstaw, na których si ę cało ść życia polskiego opiera” 232 . Dla „młodych” kresy wschodnie były immanentn ą cz ęś ci ą polskiego obszaru narodowego, z której nie mo żna zrezygnowa ć. Giertych dowodził, że wprawdzie Ukrai ńcy s ą narodem, ale świadomo ść narodowa istnieje tylko w środowiskach radykalnie nastawionej inteligencji. Surowy etnicznie i „wrogi inteligenckim politykom lud” mo że z powodzeniem podlega ć przeobra żeniom pod ci śnieniem polonizacji. Podstaw ą tych twierdze ń było uznanie Ukrai ńców za grup ę etnicznie polsk ą: „Rusinów i Białorusinów nie uwa żamy za ludzi narodowo nam obcych: widzimy w nich niedostatecznie jeszcze z nami duchowo zespolone szczepy naszego narodu. Ich regionaln ą odr ębno ść kochamy tak, jak kochamy odr ębno ść innych odgał ęzie ń naszego narodu […], składaj ącą si ę w sumie na bogactwo naszego życia ogólno-narodowego” 233 . Mniejszo ści słowia ńskie – Rusini i Białorusini – miały by ć poddane działaniom zd ąż aj ącym do „pozyskania ich dla kultury i narodowo ści polskiej”. W innej sytuacji, gdyby takie poczynania nie odnosiły skutku, nale żało wymusi ć na nich lojaln ą postaw ę wobec pa ństwa polskiego. W obu rozwi ązaniach za konieczne uznano wzmocnienie polskiego żywiołu na ziemiach, które owe grupy zamieszkiwały. Giertych podkre ślał równie ż, iż wobec ludno ści mniejszo ści słowia ńskiej, która chciałaby piel ęgnowa ć swoj ą tradycj ę i przez to oparłaby si ę zabiegom polonizacyjnym, planowano zastosowa ć mechanizmy gwarantuj ące lojalno ść wobec Rzeczypospolitej. Dostrzegał tak że realne zagro żenie ze strony ruchów nacjonalistycznych w śród ludno ści kresowej, zwłaszcza separatystów ukrai ńskich, dlatego głosił bezwzgl ędn ą potrzeb ę ich likwidacji i prezentowanych przez nich d ąż eń do oderwania terenów kresowych od Polski. Stanisław Kilian zauwa ża, że Giertych stawiał równie ż przed szkolnictwem kresowym szczególne zadania: utrwalenia polskiego kierunku wychowawczego, akcentuj ąc równocze śnie potrzeb ę rozwoju szkół utrakwistycznych i doboru kadry nauczycielskiej pod k ątem realizacji narodowego polskiego interesu i

232 J. Giertych, O program polityki kresowej , Warszawa 1932, s. 26. 233 J. Giertych, O program polityki kresowej , s. 113. 69

rozumienia sprawy polskiej 234 . Tym samym odmawiał Ukrai ńcom i Białorusinom prawa do piel ęgnowania odr ębno ści narodowej – j ęzyka, kultury i szkolnictwa. Takie stanowisko wywołało liczne polemiki, mi ędzy innymi z Adolfem Mari ą Boche ńskim – publicyst ą „Buntu Młodych”, przeciwnikiem endeckiej koncepcji polityki wobec mniejszo ści narodowych 235 . Boche ński uwa żał, że d ąż enie do asymilacji mniejszo ści narodowych prowadzi do walk wewn ętrznych, wzrostu znaczenia sił skrajnych, kryzysu pa ństwa i osłabienia pozycji Rzeczypospolitej na arenie międzynarodowej. Dla niego wa żny był nie fakt istnienia mniejszo ści, lecz to, jak ą postaw ę zajmuje ona wobec pa ństwa: lojaln ą czy rewolucyjn ą, pozytywn ą czy negatywn ą, dlatego ksi ąż ka Giertycha musiała wywoła ć sprzeciw Boche ńskiego – zwolennika liberalnej polityki mniejszo ściowej wobec Ukrai ńców. W polemice z Giertychem pisał o silniejszej ni ż w Polsce solidarno ści inteligencji ukrai ńskiej z ludem – inteligencja ukrai ńska pochodzi z ludu i jest „o wiele ści ślej zwi ązana z szerokimi masami ni ż w Polsce”. W takiej sytuacji program oderwania włościan od ksi ęż y „wydaje si ę ka żdemu, kto dobrze zna stosunki wsi galicyjskiej, całkowitym absurdem”. Kwestionował równie ż przekonanie Giertycha, że koncesje na rzecz mniejszo ści wzmacniaj ą ugrupowania skrajne. W rzeczywisto ści ekstremistyczny odłam polityki ukrai ńskiej odrzucał jakiekolwiek formy porozumienia w obawie przed wej ściem społeczno ści ukrai ńskiej na tory legalnej współpracy z pa ństwem polskim. Zdaniem Boche ńskiego, jedynie koncesje czynione nie pod przymusem, lecz w wyniku świadomej polityki na rzecz porozumienia, wzmacniaj ą ugodowo nastawione środowiska ukrai ńskie. Autor Mi ędzy Niemcami a Rosj ą zarzucał Giertychowi „zupełn ą prawie nieznajomo ść przedmiotu” – „a ż żal zbiera, i ż autor nie zasi ęgn ął i na inne tematy, o których pisał bardziej rzeczowych informacji” i „spor ą doz ę braku umiaru i uprzejmo ści w sposobie wyra żania si ę o naszych mniejszo ściach narodowych” – „najlepszym sposobem na oddalenie jak najwi ększej ilo ści naszych Ukrai ńców i Białorusinów od polskiej idei narodowej jest lektura tak dra żni ącej i bolesnej dla nich ksi ąż ki, któr ą ogłosił p. Giertych”. Ponad to, wytyka Giertychowi nieznajomo ść publicystyki i historiografii ukrai ńskiej – „Metoda p. Giertycha polega na tym, i ż w śród du żej ilo ści twierdze ń niew ątpliwie słusznych i prawdziwych przemyca kilka twierdze ń nadzwyczaj w ątpliwych i zupełnie apriorystycznych. Z cało ści za ś tych przesłanek z wielk ą logik ą wyci ąga ju ż dalsze

234 S. Kilian, My śl edukacyjna Narodowej Demokracji w latach 1918-1939 , Kraków 1997, s. 145. 235 Recenzja ksi ąż ki Giertycha ukazała si ę w „Buncie Młodych” periodyku młodych konserwatystów, A.M. Boche ński, Krytyka J ędrzeja Giertycha , „Bunt Młodych”15.07.1933, nr 43, s. 4; Zanim powstała „Kultura”. Antologia tekstów Adolfa Marii Boche ńskiego po świ ęconych polskiej polityce wschodnie j, opracował i wst ępem opatrzył K. M. Ujazdowski, Lublin 2006, s. 59-72. Z ksi ąż ką Giertycha polemizuje Boche ński równie ż w swojej publicystyce, szerzej: A. Boche ński. Historia i polityka. Wybór publicystyki , wybrał i opracował M. Król, Warszawa 1989. 70

wnioski”. Adolf Boche ński mimo licznych zarzutów wobec publicystyki Giertycha podkre śla, że autor zajmuje wa żne stanowisko po śród młodych narodowych demokratów, pisze: „J. Rembieli ński, przewy ższaj ący go [Giertycha – A.P-R.] mo że pod wzgl ędem kultury pisarskiej, pozostał daleko w tyle, o ile chodzi o interwencj ę i oryginalno ść , a dwie te rzeczy są przecie ż dla publicysty zasadnicze. P.J. Drobnik bywa niekiedy gł ębszy od p. Giertycha, natomiast nie znosi z nim porównania, je żeli chodzi o sił ę logiczn ą argumentacji i o zainteresowanie, jakie umie wzbudzi ć u czytelnika. Inni publicy ści obozu, wyst ępuj ący w jego organach centralnych, na przykład panowie R. Piestrzy ński i J. Mosdorf, stoj ą o par ę klas ni żej – i to pod wszystkimi wzgl ędami – od p. Giertycha. Jeden tylko mo że p. W. Saryusz- Zaleski dorównuje mu talentem” 236 . Sformułowane wi ęc przez Giertycha teza i cało ściowy program polityki polskiej wzgl ędem mniejszo ści na Kresach znalazł odzwierciedlenie w konkretnych postulatach Obozu Wielkiej Polski. Frustracj ę młodzie ży dodatkowo pogł ębiał kryzys polityczny i gospodarczy, zwłaszcza ten ostatni wywierał ogromny wpływ na kształtowanie si ę jej pogl ądów, szczególnie wobec mniejszo ści żydowskiej. „Młodzi” nie widzieli równie ż mo żliwo ści działania metodami parlamentarnymi. Zygmunt Kaczmarek na potwierdzenie tego faktu przytacza wypowiedz członka Komitetu Dzielnicy Zachodniej OWP wspomnianego ju ż Romana Fenglera z lipca 1931 r., który pisze: „Nic tak nie rozbudzało Ruchu Młodych, nic tak nie podniecało młodych, jak takie czy inne represje lub awantury. Doszło do tego, że w śród młodych panuje przekonanie, że zebranie wówczas tylko si ę udaje, o ile jest awantura zwłaszcza, że z tej awantury zawsze wychodzili zwyci ęsko” 237 . Giertych komentuj ąc zaj ścia na wy ższych uczelniach na tle żydowskim, jak wielu innych sympatyków obozu narodowego sugerował, że gin ą w nich Polacy, a nie Żydzi, co miało wskazywa ć na sprawców tych incydentów 238 . Podsumowuj ąc, nale ży podkre śli ć, że wi ększo ść działaczy narodowych starszego pokolenia koncepcji Dmowskiego dotycz ącej nowego ugrupowania nie zrozumiało, a młodzi, do których zaliczał si ę równie ż Giertych, widzieli w nim drog ę do polskiej rewolucji narodowej, co w konsekwencji doprowadziło do kolejnego kryzysu w obozie narodowym, a nasilenie si ę akcji anty żydowskich i antysanacyjnych spowodowało, że niedługo po powstaniu Ruchu Młodych spadły pierwsze represje na OWP. Burdy anty żydowskie, napady polityczne i awantury wywołane w całym kraju z inicjatywy OWP, spowodowały akcje represyjne ze strony władz administracyjnych. Ju ż w

236 Zanim powstała „Kultura”. Antologia tekstów Adolfa Marii Boche ńskiego po świ ęconych polskiej polityce wschodnie j, opracował i wst ępem opatrzył K. M. Ujazdowski, s. 60. 237 Z. Kaczmarek, Obóz Wielkiej Polski w Pozna ńskiem w latach 1926-1932 , „Dzieje Najnowsze” 1974, z. 3. 46- 48. 238 J. Giertych, Do czego to wszystko zmierza , „Słowo Pomorskie” 10.01.1933, nr 7. 71

maju 1927 r. władze pa ństwowe zatrzymały 15 członków Stra ży Narodowej, a w pa ździerniku doszło do rozwi ązania organizacji w Małopolsce Wschodniej pod pretekstem kolportowania przez OWP ulotek dotycz ących zabójstwa generała Zagórskiego 239 . Władze pa ństwowe we wrze śniu 1932 r. rozwi ązały OWP w województwie pomorskim, miesi ąc pó źniej w województwie pozna ńskim, a 28 pa ździernika w kieleckim. W marcu 1933 r. rozwi ązano OWP w Krakowie, w cz ęś ci województwa śląskiego, a nast ępnie w całym kraju. Uzasadniaj ąc to szerzeniem przez OWP nienawi ści mi ędzy warstwami społecznymi, licznymi przest ępstwami i prowadzeniem działalno ści opartej na bezwzgl ędnym posłusze ństwie członków wobec przeło żonych, co zagra żało bezpiecze ństwu pa ństwa. Interesuj ącą interpretacj ę tych wydarze ń przedstawił Henryk Lisiak, autor ksi ąż ki dotycz ącej Narodowej Demokracji w Wielkopolsce w okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego, który podejrzewa, że decyzja władz była na r ękę kierownictwu Narodowej Demokracji z Dmowskim na czele, albowiem wł ączenie członków OWP po likwidacji jego struktur do SN, powstrzymywało dalszy podział w „obozie narodowym”, pozwalaj ąc na bardziej sterowalne, a wi ęc „bezpieczniejsze” kierowanie posiadanym potencjałem w dziele przygotowa ń do tworzenia „pa ństwa narodowego” 240 . Zwłaszcza, że podziały nadszarpn ęły równie ż autorytet i pozycj ę samego Dmowskiego w obozie narodowym, bo jak zauwa żył Wincenty Witos w swoich wspomnieniach „(…) w Stronnictwie Narodowym rosn ą fermenty zd ąż aj ące do usuni ęcia wpływów Dmowskiego, który nic nie widzi poza krzykiem na Żydów. Młodzi narodowcy pchaj ą do czynnej, nawet bezpo średniej akcji” 241 . Wśród „młodych” decyzja władz wywołała głównie nastroje buntu i rozgoryczenia i co podkre śla Roman Wapi ński, w pewnym przynajmniej stopniu były one skierowane przeciw dotychczasowej ekipie kierowniczej endecji. „Młodzi czekali na hasło walki, gdy tymczasem Komitet Polityczny SN, spełniaj ący rol ę centralnego organu dyspozycyjnego obozu, zalecił podporz ądkowanie si ę decyzjom władz pa ństwowych, postanawiaj ąc równocze śnie wł ączenie członków rozwi ązanego OWP do wydziałów młodych SN. Jedynie w odniesieniu do Wielkopolski i Pomorza wyra żono zgod ę na utworzenie w miejsce OWP samodzielnej organizacji pod nazw ą Zwi ązek Młodych Narodowców, której pierwsze placówki na Pomorzu powstały ju ż w pa ździerniku 1932 r.” 242 . W tym samym czasie nast ąpiły liczne aresztowania w zwi ązku z rzekomo przygotowywanym zamachem stanu przez obóz narodowy. Edward Marcin Kemnitz –

239 Szerzej: Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo Radykalny. Geneza i działalno ść , s. 31; A. Tyszkiewicz, Obóz Wielkiej Polski w Małopolsce 1926-1933 , Kraków 2004, s. 51-52, 189-204. 240 H. Lisiak, Narodowa Demokracja w Wielkopolsce w latach 1918-1939 , Pozna ń 2006, s. 181. 241 W. Witos, Moja tułaczka , przygotował do druku i biografi ą poprzedził J. R. Szaflik, Warszawa 1967, s. 120. 242 R. Wapi ński, Narodowa Demokracja 1893-1939 …, s. 300. 72

członek OWP, a nast ępnie Obozu Narodowo Radykalnego wspomina, że w śród aresztowanych obok Aleksandra Demidowicza-Demideckiego, Mieczysława Harusewicza, Mariana i Adolfa Reuttów i szeregu innych, był równie ż J ędrzej Giertych 243 . Krytyka rz ądu i jego polityki oraz informacje o przygotowywanym zamachu nie były niczym nowym, a jedynie posłu żyły jako pretekst do represji wobec członków obozu narodowego, tym bardziej, że kierownictwo OWP od dawna publicznie głosiło, i ż podejmowa ć b ędzie i podejmuje ju ż kroki zmierzaj ące do przewrotu, maj ącego odda ć władz ę w r ęce endeków. Donosił o tym ka żdy niemal raport policyjny 244 . O rzekomym zamachu stanu wspomina równie ż Klaudiusz Hrabyk – polityk obozu narodowego, który pisze, że w lutym 1933 r. przybył do Lwowa Jędrzej Giertych jako pełnomocnik centralnych władz tajnej organizacji i poinformował go o przygotowanym przez OWP na połow ę marca zamachu stanu, który miał odby ć si ę w Warszawie. I polecił mu zorganizowa ć akcj ę we Lwowie. Z kolei działacz obozu narodowego o nazwisku Świderski twierdzi, że w marcu 1933 r. Giertych przybył do Krakowa, ale nie przekazał żadnych informacji dotycz ących ewentualnego zamachu stanu 245 . W tym miejscu warto dłu żej zastanowi ć nad relacj ą Hrabyka i jej prawdziwo ści ą. Pisał on bowiem dalej, i ż w umówionym dniu nic si ę nie stało, o czym dowiedział si ę po lekturze prasy, a jednocze śnie dodawał, że miejscowa organizacja była gotowa do wyst ąpienia i fakt najwyra źniej zaniechanej akcji przez domniemanych zamachowców wywołał „rozgoryczenie, ale i głosy surowej krytyki w stosunku do czynników centralnych obozu”. Kierownictwo we Lwowie, aby zapobiec rozpr ęż eniu w śród przygotowanych kadr, zdecydowało o lokalnej akcji, która doprowadziła do kolejnych aresztowa ń i rozwi ązania Komitetu Młodych 246 . Wobec tego Hrabyk musi si ę myli ć, gdy podaje marzec jako miesi ąc planowanego zamachu, w tym bowiem czasie Dzielnicowy Komitet Młodych, na co zwraca uwag ę Adrian Tyszkiewicz – autor publikacji o Obozie Wielkiej Polski na terenie Małopolski, ju ż nie istniał, a jego czołowi działacze siedzieli w wi ęzieniu 247 . Wszystko wskazuje na to, i ż cała ta akcja, je żeli oczywi ście przytoczona relacja jest prawdziwa, miała miejsce wcze śniej. Natomiast sam Giertych nic nie wspomina o planach szerszej akcji, pisze natomiast, że Dmowski powierzył mu kierownictwo, niewielkiej, ści śle tajnej komórki, „której zadaniem było zgrupowanie

243 Biblioteka Narodowa w Warszawie, Edward Marcin Kemnitz, Wspomnienia z pracy politycznej i społecznej w latach 1923-1956 , Londyn 1983, sygn. akc. 12516, s. 13; J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 132. 244 J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 130. 245 Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossoli ńskich we Wrocławiu, K. Hrabyk, Po drugiej stronie barykady. Spowied ź z kl ęski. Lata 1902-1953. Wspomnienia i dzienniki , sygn. 15352/II, s. 681. 246 Obóz Wielkiej Polski w Małopolsce Wschodniej po formalnym rozwi ązaniu w pa ździerniku 1927 r., kontynuował sw ą działalno ść za pomoc ą struktur Ruchu Młodych OWP, przyj ąwszy uprzednio nazw ę Dzielnicowego Komitetu „Ruchu Młodych”. 247 A. Tyszkiewicz, Obóz Wielkiej Polski w Małopolsce 1926-1933 , s. 247-248. 73

ludzi, zdatnych do odegrania w razie potrzeby roli czynnej w sytuacji tego typu co wypadki majowe 1926 r.”. Komórka ta miała bezpo średnio podlega ć Dmowskiemu, a wi ęc wył ączona była z systemu organizacyjnego SN i zorganizowano ją na zasadach hierarchicznych 248 . Nale ży jednak zwróci ć uwag ę na fakt, i ż Klaudiusz Hrabyk nie darzył sympati ą Giertycha, podkre ślał, że „wszedł on do ruchu w pó źniejszych latach”, „był zarówno mniej znany i mniej uznawany”, „reprezentował znaczny dynamizm i żyw ą umysłowo ść , ale równie ż cechy zdradzaj ące fanatyzm i t ępe doktrynerstwo identyfikuj ące si ę z ograniczon ą odpowiedzialno ści ą”249 . Stosunki w obozie narodowym były wi ęc skomplikowane, a sytuacj ę dodatkowo pogorszyła decyzja Dmowskiego o rozwi ązaniu Stra ży i nieudolna rywalizacja z obozem sanacyjnym. Wojciech Wasiuty ński, redaktor „Ruchu Młodych”, który nadal uznawał Dmowskiego za autorytet, za najwybitniejszego przedstawiciela polskiej my śli politycznej, jednocze śnie prezentował pogl ądy, że ani endecy, ani obóz rz ądz ący nie byli ju ż zdolni do sprostania nowym wyzwaniom, a jedn ą z przyczyn tego stanu rzeczy było kontynuowanie przez nich nieaktualnych sporów orientacyjnych. Wasiuty ński, nie był wprawdzie zwolennikiem zamazywania dawnych konfliktów, dostrzegaj ąc, że endecy stworzyli my śl polityczn ą, a obóz piłsudczykowski wniósł „element żołnierski”, ale uwa żał, że w nowych warunkach nale ży spogl ąda ć w przyszło ść i tworzy ć nowy ruch polityczny, stanowi ący syntez ę „elementu politycznego i żołnierskiego” 250 . Jerzy Drobnik, skłaniaj ący si ę teraz sympati ą do obozu sanacyjnego, doszedł do konstatacji, że przywódcy endecji, nie wył ączaj ąc Dmowskiego, prowadzili polityk ę zmierzaj ącą do kl ęski, bo nale żało przecie ż szuka ć porozumienia z piłsudczykami. „A w gruncie rzeczy cały bł ąd polega na tym, że wewn ątrz Obozu Narodowego nie było dosy ć energii, żeby zrobi ć wewn ątrz rewolucj ę i odsun ąć wszystkich niedoł ęż nych przywódców. Natomiast usuwano zawsze pilnie, a nawet wygryzano

248 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku. Relacja pami ętnikarska , Londyn 1987, s. 21-22; A. Micewski, Z geografii politycznej II Rzeczypospolitej. Szkice, Warszawa 1966, s. 267. 249 Klaudiusz Hrabyk, mimo rzetelnego przedstawiania wielu faktów z życia obozu narodowego, miał równie ż du żą skłonno ść do nie ścisło ści w relacjonowaniu wielu wydarze ń i podawania wr ęcz, plotkarskich informacji. Wspomina równie ż, że (…) bracia Łuczkiewiczowej Marii [ żony Giertycha – A.P-R.] nale żeli do obozu, cho ć nie odgrywali w niej szczególnej roli. T ą drog ą dowiadywali śmy si ę o ró żnych szczegółach dotycz ących osobowo ści Giertycha, które wskazywały na staromieszcza ńskie, nieraz nienormalne dziwactwa ra żą ce nawet bardzo ortodoksyjn ą rodzin ę Łuczkiewiczów. Opowiadał mi Staszewski zasłyszan ą u nich, niemal niewiarygodn ą histori ę, kiedy mianowicie żona Giertycha spodziewała si ę dziecka, zalecał on jej wpatrywa ć si ę w podobizn ę Dmowskiego wisz ąca na ścianie, aby w ten sposób wpłyn ąć na upodobania noworodka do przywódcy narodowo-demokratycznego”, za: Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossoli ńskich we Wrocławiu, K. Hrabyk, Po drugiej stronie barykady. Spowied ź z kl ęski. Lata 1902-1953. Wspomnienia i dzienniki , t. IV, sygn. 15352/II, mf 6061, k. 53. 250 W. Turek, Arka przymierza. Wojciech Wasiuty ński 1910-1994. Biografia polityczna , Kraków 2008, s. 156. 74

z endecji niebezpieczne dla jej przywódców indywidualno ści” 251 . Cz ęść działaczy, w wyniku zaistniałej sytuacji, rozpocz ęła rozmowy z sanacj ą, co jeszcze bardziej skomplikowało wewn ętrzne stosunki SN 252 . Z kolei Giertych w zaistniałej sytuacji dodawał, że „Obóz Narodowy jako ś nie umiał w por ę pochwyci ć nasuwaj ących si ę par ę razy sposobno ści do si ęgni ęcia po władz ę, ale nam, młodym, z pewno ści ą nikt zarzutu niedoł ęstwa nie postawi” 253 . Dmowski, próbuj ąc zatrzyma ć „młodych” z OWP w strukturach narodowych, podj ął decyzj ę o zbiorowym wł ączeniu młodzie ży do Stronnictwa w ramach nowej formacji organizacyjnej – Sekcji Młodych SN. Na tym tle zarysowały si ę dwa przeciwstawne stanowiska: z jednej strony Bielecki opowiadaj ący si ę za przej ściem do Sekcji Młodych SN, z drugiej Mosdorf domagał si ę zachowania odr ębno ści. Ta polaryzacja stanowisk doprowadziła wkrótce do rozłamu w obozie narodowym, jaki nast ąpił w latach 1933-1934, gdy Dmowski nie zgodził si ę na stworzenie w miejsce rozwi ązanego OWP nowej partii narodowej o charakterze faszystowskim 254 . Dodatkowo sytuacj ę komplikował fakt, że cze ść „młodych” z zdelegalizowanego OWP ju ż w listopadzie 1932 r. zacz ęła organizowa ć si ę w Zwi ązku Młodych Narodowców, który zacz ął powstawa ć na Pomorzu i w Wielkopolsce. Secesjoni ści zarzucali SN brak aktywno ści politycznej - ich zdaniem obóz narodowy nie potrafił odegra ć decyduj ącej roli przed majem 1926 r., a tym bardziej nie odgrywa tej roli dzi ś, zarzucano mu równie ż radykalizm i podkre ślano, że nie jest zdolny do dokonania przewrotu, a doj ść do władzy na drodze parlamentarnej nie ma szans. Jak podkre śla Wojciech Wasiuty ński chcieli równie ż „unarodowi ć sanacj ę” zauwa żaj ąc, że obóz rz ądowy posiada program, składaj ący si ę z zasadniczych haseł i „nie jest wa żne, czy powtarza je za obozem narodowym, czy s ą one jego własnym dorobkiem, ale wa żne jest to, że rz ąd realizuje te hasła w ramach obecnego ustroju” 255 . Działacze ZMN nawoływali wi ęc do kontynuowania tej rewolucji jak ą był przewrót majowy, do przełamywania starych przes ądów i podziałów. Z kolei w Poznaniu z inicjatywy Michała Howorki utworzono Stronnictwo Wielkiej Polski, które formułowało

251 Biblioteka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Jerzy Drobnik, Diariusz , t. I, rkp. 3093/1, k. 308. 252 Grupa działaczy z Zdzisławem Stahlem i Janem Zdzitowiecki, Jerzy Drobnikiem, Ryszardem Piestrzy ńskim, Zygmuntem Wojciechowskim i Klaudiuszem Hrabykiem na czele, bazuj ącą na pozna ńskim Zwi ązku Młodych Narodowców oraz lwowskim środowisku młodzie żowym podj ęła rozmowy polityczne z kierowniczymi działaczami sanacji. Wyłoniła si ę koncepcja sojuszu, która w skrajnie prawicowych kręgach politycznych obydwu obozów miała ju ż w niedalekiej przyszło ści zyska ć licznych zwolenników, a teraz doprowadziła do formalnego usamodzielnienia si ę rozłamowców w lutym 1934 r., ogłaszaj ąc ZMN jako samodzieln ą politycznie organizacj ę. W 1936 r. organizacja przyj ęła nazw ę Ruch Narodowo-Pa ństwowy, którego prezesem został Ryszard Piestrzy ński, za: J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 137-138, 149. 253 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 41. 254 W. Wasiuty ński, Ruiny i fundamenty , s. 121. 255 W. Wasiuty ński, Czwarte pokolenie w: W. Wasiuty ński, Pisma wybrane , t. I, Gda ńsk 1999, s. 426; Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo Radykalny , s. 197. 75

zarzuty zarówno pod adresem SN, jak i ZMN 256 . Konserwatyzm, walka personalna z młodzie żą , marazm i utrata wiary w zwyci ęstwo to zasadnicze oskar żenia skierowane pod adresem Stronnictwa Narodowego. Howorka podkre ślał, że aby zwyci ęż yć trzeba sfanatyzowa ć masy, u żywa ć siły jako środka oddziaływania politycznego, zwłaszcza w stosunku do mniejszo ści żydowskiej, której ni ższo ść rasow ą podkre ślał, a te skrajne hasła realizowa ć pod kierunkiem wodza. Po secesji Howorki reakcja m.in. pozna ńskiego kierownictwa SN była do ść pow ści ągliwa, zaś codzienna prasa o obliczu narodowym, co zrozumiałe, pisała o rozłamach bardzo rzadko. Prowadzono intensywn ą kampani ę na gruncie wewn ątrzorganizacyjnym, szczególnie po śród członków Wydziału Młodych. I tak obiektem ostrych ataków stał si ę mi ędzy innymi Howorka, którego okre ślano „galicyjskim obszarpa ńcem” [aluzja do pochodzenia Howorki i roli Wielkopolski w jego politycznym awansie- A.P-R.] i starano si ę ten fakt wykorzysta ć do wygłaszania negatywnych opinii o Małopolskich narodowcach, co miało by ć nast ępstwem zbyt długiego „chodzenia tych że w liberii Franciszka Józefa” 257 . Wśród „młodych” panował ferment zwi ązany z osobistymi ambicjami poszczególnych działaczy, rozbie żno ściami programowymi i stosunkiem do sanacji. Gdy jedni wst ępowali do ZMN, drudzy tworzyli Sekcj ę Młodych SN, prze ścigaj ąc si ę we wzajemnych oskar żeniach. W lipcu 1933 r. w Błotach Karwie ńskich pod Karwi ą doszło do nielegalnego zjazdu zwołanego przez Dmowskiego, w którym uczestniczyło ok. 80 osób, m.in. Bielecki, Mosdorf, Piasecki, Wasiuty ński, Jan Zdzitowiecki z Poznania i Giertych 258 . W trakcie spotkania doszło do polaryzacji stanowisk nie tylko na tle stosunku do SN, ale i co do dalszej taktyki wobec sanacji. Ostatecznie uczestnicy postanowili przyst ąpi ć do Sekcji Młodych, a opozycjoni ści byli zmuszeni do podporz ądkowania si ę tej decyzji. Zjazd nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, „młodzi” domagali si ę daleko id ących zmian w strukturze Stronnictwa i stworzenia nowej formacji, a zarysowane ró żnice mi ędzy „młodymi” a starszym pokoleniem obozu narodowego były niemo żliwe do pogodzenia.

256 Pierwsze zebranie organizacyjne Stronnictwa Wielkiej Polski odbyło si ę 20 lutego 1934 r., a zebranie inauguracyjne 4 marca 1934 r. Do Stronnictwa przył ączyło si ę równie ż Stowarzyszenie Młodej Polski z Leonem Kumem na czele. W tym samy roku SWP zostanie wł ączone do ONR za: Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo Radykalny , s. 202. Informacje o podziale zawiera Sprawozdanie za czas od 25 lutego 1934 roku do 30 sierpnia 1934 roku sporz ądzone przez Kierownictwo Wojewódzkie Młodych Stronnictwa Narodowego w Poznaniu dnia 20 pa ździernika 1934 r., w: Archiwum Akt Nowych, Stronnictwo Narodowe. Sekcja Młodych. Sprawozdania z działalno ści okr ęgów, okólniki, odezwy, komunikaty. Instrukcje i podstawy programowe sygn. 11, k. 65. 257 H. Lisiak, Narodowa Demokracja …, s. 189. 258 Wojciech Wasiuty ński przestrzega przed przypisywaniem zjazdowi szczególnej roli. W swoich wspomnieniach podkre śla, że nie był to tajny zjazd, ale kurs ideowy Młodzie ży Wszechpolskiej, na którym zarysowały si ę wyra źne rozbie żno ści stanowisk, ale nie podj ęto żadnych decyzji czy głosowa ń, za: W. Wasiuty ński, Praw ą stron ą labiryntu. Fragmenty wspomnie ń, Gda ńsk 1996, s. 148. 76

Młode pokolenie polskie lat trzydziestych, którego przedstawicielem był równie ż Giertych, odró żniało si ę wi ęc od starszej generacji powrotem do katolicyzmu, dynamizmem, fascynacj ą masowymi ruchami radykalnymi oraz demokratyzmem społecznym, a najwa żniejszym elementem odró żniaj ącym „młodych” od „starych” był radykalizm. „Młodzi” domagali si ę programu politycznego obejmuj ącego sprawy społeczne i planu obalenia sanacji. Uwa żali walk ę z wpływami żydowskimi za niewystarczający program, a wychowanie narodu i walk ę o praworz ądno ść za beznadziejn ą. Sami jednak nie mieli wspólnego programu. Jedni, jak Zwi ązek Młodych Narodowców uwa żali, że jedyn ą drog ą jest uzyskanie wpływu ideologicznego i politycznego na sanacj ę, inni głosili potrzeb ę rewolucji narodowej. Domagali si ę zgody Dmowskiego na utworzenie drugiej partii narodowej o charakterze faszystowskim, na co Dmowski nie mógł si ę zgodzi ć i podkre ślał, że to lepiej, że „młodzi” si ę oddzielaj ą. „Ich odr ębne działanie nie długo potrwa. Nie maj ą umysłowego i politycznego baga żu. Lepsi powróc ą do nas, gorsi po tej drodze usun ą si ę od życia publicznego do zabiegów o interesy własne. Zamazywa ć tego konfliktu du żej nie mo żna” 259 . Stanowisko „młodych” doprowadziło, wi ęc do wzrostu antagonizmów w samy ruchu mi ędzy „liberałami” a zwolennikami ostrzejszego kursu. Teraz „młodzi”, którzy kontynuowali działalno ść w Sekcjach Młodych, zacz ęli ostro krytykowa ć Aleksandra Dębskiego – komisarza tajnej organizacji na Warszaw ę i Tadeusza Bieleckiego – odpowiedzialnego w tajnej organizacji za sprawy młodzie żowe, wykazuj ąc ich mał ą aktywno ść i zwrócili si ę do Dmowskiego o uzdrowienie sytuacji w ruchu młodzie żowym. Dmowski powołała komisj ę w składzie: Mieczysław Trajdos, Stefan Sacha i Mieczysław Jakubowski, która miała zaprowadzi ć porz ądek w warszawskiej organizacji, odpowiadaj ąc na zarzuty nie tylko „młodych”, ale i grupy profesorskiej z Romanem Rybarskim na czele, która tym razem wyst ępowała przeciwko faszyzacji obozu narodowego. O ile komisja uznała zarzuty wobec D ębskiego za słuszne, o tyle zrehabilitowała Bieleckiego, ku niezadowoleniu „młodych” 260 . Wi ększego znaczenia nabierały równie ż ró żnice programowe, ale równie ż działania SN, które były ostro atakowane przez „młodych”. Tymczasem mianowano nowego przewodnicz ącego Sekcji Młodych, którym został Mieczysław Prószy ński. Ciesz ący si ę du żą popularno ści ą w śród młodzie ży, rozpocz ął działania w celu uniezale żnienia Sekcji od SN, a w Oddziale Akademickim nowym kierownikiem mianowano Bolesława Piaseckiego – redaktora „Akademika Polskiego”, człowieka maj ącego ambicje wodzowskie, który starał si ę nada ć grupie młodych nowy kierunek. Zmiany te nie uspokoiły młodzie ży, ale wykazały jedynie

259 List Dmowskiego do Pr ądzy ńskiego z 13 lutego 1934 r., w: M. Kułakowskim, Roman Dmowski w świetle listów i wspomnie ń, t. II, Londyn 1972, s. 284. 260 Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo Radykalny , s. 209-210; J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 139. 77

słabo ść i niekonsekwencje władz SN i doprowadziły do rozłamu - powstania Obozu Narodowo Radykalnego. 14 kwietnia 1934 r. „Sztafeta” – organ prasowy obozu radykalnego, ogłosiła deklaracj ę ideow ą nowej organizacji – Obozu Narodowo-Radykalnego 261 , której pierwsze posiedzenie odbyło si ę w stołówce akademickiej Politechniki Warszawskiej. Powstanie tego ugrupowania potraktowano w SN jako czynnik oczyszczaj ący atmosfer ę, a z drugiej strony znacznie osłabiaj ący obóz narodowy. Deklaracja ONR jasno stwierdzała, że zachodz ące w Polsce przemiany społeczne, kryzys, wymagaj ą „nowych metod, nowych haseł, nowych ludzi” i zapowiadała oparcie życia politycznego i gospodarczego na zasadach moralno ści katolickiej. Nale ży zgodzi ć si ę z Krzysztofem Kaw ęckim, który podkre śla, i ż to wła śnie kwestie społeczne, niedostatecznie uwzgl ędnione przez SN, mo żna uzna ć za najwa żniejsz ą przyczyn ę rozłamu w obozie narodowym 262 . Równocze śnie głoszenie rasizmu, szowinizmu i totalitarnego kultu mocy i przemocy nie stanowiło dla działaczy ONR żadnej trudno ści. Natomiast władz ę w pa ństwie sprawowa ć miała „organizacja polityczna narodu”. ONR, podobnie jak „młodzi” OWP, kładł du ży nacisk na zagadnienia żydowskie. I tak Jan Mosdorf uwa żał, że Żydzi s ą niepotrzebnym balastem w drodze do Wielkiej Polski. 263 Jaka ma by ć ta Polska? Sam Mosdorf odpowiadał jednoznacznie: „Wielka wielko ści ą swego terytorium, które obejmie wszystkie ziemie mas ą przez Polaków zamieszkałe i przył ączy do Macierzy. Wielka – pot ęga swej siły zbrojnej, w której duch rycerski przenika ć b ędzie Naród, a narodowy – armi ę, prawdziwym Obozem Zbrojnym, strasznym dla wrogów i zawsze gotowym do walki. Wielka – wielko ści ą swej siły moralnej, opartej na pierwiastkach rzymsko-katolickich, na sprawiedliwo ści i ładzie, na odpowiedzialno ści przed prawem, na wysokich wymaganiach moralnych, zwłaszcza dla rz ądz ących i na surowym t ępieniu nieuczciwo ści. (…) Wielka Polska – to Polska bez Żydów na urz ędach publicznych, w zawodach wolnych, w koncesjach i dostawach, w literaturze i sztuce. Wielka Polska – to Polska, zbudowana w my śl zasad hierarchii, w której ka żdy Polak na wła ściwym sobie terenie

261 Deklaracja ONR podpisana przez Jerzego Czerwi ńskiego, Władysława Dowbora, Tadeusza Gluzi ńskiego, Jan Jodzewicza, Jan Mosdorfa, Mieczysława Prószy ńskiego, Tadeusza Todtlebena, Wojciecha Zaleskiego budzi wiele kontrowersji dotycz ących autorstwa, które przypisuje si ę Janowi Mosdorfowi, Bohdanowi Deryngowi, Henrykowi Rossmanowi, Janowi Karolcowi czy Tadeuszowi Gluzi ńskiemu za: K. Kaw ęcki, Działalno ść i my śl społeczno-polityczna Obozu Narodowo-Radykalnego ABC 1934-1939 , Biała Podlaska 2009, s. 20. 262 Szerzej na ten temat organizacji Obozu Narodowo-Radykalnego K. Kaw ęcki, Działalno ść i my śl społeczno- polityczna Obozu Narodowo-Radykalnego ABC 1934-1939, s. 23-29. 263 M. Kotas, Jan Mosdorf. Filozof, ideolog, polityk , Krzeszowice 2007, s. 38. 78

bra ć b ędzie udział w rz ądach narodowych” 264 . Ten mo że zbyt długi cytat, chyba najlepiej przedstawia do ść idealistyczne postulaty nowego ugrupowania. Stosunek do powstania ONR w obozie narodowym nie był jednolity. We Lwowie działacze ZMN przyj ęli powstanie ONR jako fakt pozytywny i uznali now ą organizacj ę za blisk ą sobie programowo. Podobnym nastawieniem wykazał się obóz sanacyjny, który widział szans ę zbli żenia grupy rozłamowej do obozu rz ądz ącego i tym samym osłabienia jedno ści obozu narodowego, cho ć wrogo odnosił si ę do ideowych konotacji z hitleryzmem, co miało tylko wzmocni ć ruch faszystowski w Polsce. Negatywny stosunek reprezentowało SN, które oskar żało ONR o rozbijanie jedno ści obozu narodowego, zbytnie uleganie wpływom faszyzmu i hitleryzmu, a „Gazeta Warszawska” ironizuj ąc pisała: „Jest w nim du żo dobrego i du żo nowego, tylko to co jest dobre nie jest nowe, a to co jest nowe, nie jest dobre” 265 . Bagatelizowano w ten sposób nowe ugrupowanie i podkre ślano, ze w niedługim czasie wi ększo ść rozłamowców powróci w szeregi obozu narodowego, czyli Stronnictwa Narodowego. Cho ć, warto w tym miejscu podkre śli ć, że rozłam i powstanie ONR-u było dotkliwym ciosem dla struktury Stronnictwa i spowodował prawie, że likwidacj ę SN na terenie Warszawy. „Jego członkowie bowiem, oczarowani słownym „radykalizmem” ONR-u przypuszczali naiwnie, że ONR drog ą rewolucji zlikwiduje rz ądy sanacyjne i zaprowadzi rz ądy narodowe w Polsce” 266 . Dmowski szukaj ąc przyczyn zaistniałej sytuacji w li ście do Pr ądzy ńskiego pisał: „Mam sporo danych na to, że nasze kłopoty wewn ętrzne, których mamy obecnie a ż nadto, nie pochodz ą jedynie z naszego łona, ale że wiele si ę do nich przyczyniły wpływy naszych przeciwników, Żydów, masonerii i nawet „sanacji”, które takimi czy innymi drogami wewn ątrz nas przenikn ęły” 267 . Dalej podkre śla, i ż najwi ększym kłopotem obozu narodowego jest oddzielenie si ę grupy „młodych”, „którzy usiłuj ą zagarn ąć ze sob ą wszystkich swoich dotychczasowych podkomendnych i złapa ć pod swój wpływ jak najwi ęcej młodzie ży w

264 J. Mosdorf, Wielka Polska , „Sztafeta”, 25 marca 1934 r., s. 1; Archiwum Akt Nowych, Zbiór dokumentów Obozu Narodowego, Obóz Narodowo-Radykalny. Broszury, ulotki, komunikaty, sygn. 16, k. 1-14. W zespole tym znajduje si ę równie ż broszura pt. „Zagadnienie żydowskie”, w którym autor przedstawia rozwi ązanie kwestii żydowskiej poprzez odró żnienie poj ęcia obywatela i przynale żnego, do tej drugiej kategorii zalicza si ę Żyda, który nie mo że posiada ć czynnego i biernego prawa wyborczego, nie mo że by ć urz ędnikiem pa ństwowym, profesorem, adwokatem i nie powinien odbywa ć słu żby wojskowej, a jedynie płaci ć pogłówne. Żyd nie powinien mie ć wst ępu na wy ższe uczelnie, a ni w ogóle do żadnej szkoły pa ństwowej, nie mo że nabywa ć ziemi, a dotychczas nabyte dobra ziemskie przechodz ą bez odszkodowania na własno ść pa ństwa, lichwa winna by ć karana ci ęż kim wi ęzieniem, a prace mo że posiada ć Żyd o ile nie ma w danym fachu bezrobotnych Polaków. Żydzi winni tylko zamieszkiwa ć wyznaczone dzielnice. 265 Deklaracja narodowo-radykalna , „Gazeta Warszawska” 16 kwietnia 1934 r., nr 110, s. 1 266 J. Bara ński, Lata młodo ści i walki , Londyn 1980, s. 52. 267 List Dmowskiego do Pr ądzy ńskiego z 13 lutego 1934 r., w: M. Kułakowskim, Roman Dmowski w świetle listów i wspomnie ń, t. II, Londyn 1972, s. 282. 79

innych o środkach”. „Jestem w trudnym poło żeniu, bo oni do ść cz ęsto powołuj ą si ę na mnie, daj ą nawet do zrozumienia, że ich popieram. (…) Ja za ś nie chciałbym publicznie w gazetach ogłasza ć, że cał ą t ą frond ę surowo pot ępiam, żeby nie dawa ć broni w r ęce przeciwników. Pot ępiam j ą, nie tylko dlatego, że rozbija ona jedno ść obozu narodowego, ale że sama w sobie jest głupia i dla sprawy naszej szkodliwa. Nikt tak dobrze, jak ja, nie zdaje sobie sprawy z wielkich niedomaga ń naszej pracy i walki, z olbrzymich wad ludzi, których oni nazywaj ą „starymi”. Nikt tak gor ąco jak ja, nie pragn ął, żeby młodzi ich rychło zast ąpili w pracy i w jej kierownictwie” 268 . Ale w śród młodych Dmowski nie widzi ani jednego wybitnego naprawd ę człowieka, czy to w dziedzinie my śli, czy te ż czynu, który mógłby zast ąpi ć „starego”. Niezale żnie jednak od swego sceptycyzmu wobec pokolenia Polski niepodległej Dmowski nadal udzielał im swego poparcia. Giertych zgadzał si ę z Dmowskim, że rozłam jedynie oczy ści szeregi obozu narodowego „z żywiołów oportunistycznych i filisterskich”, z zwolenników złagodzenia kursu anty żydowskiego i sanacji, osób kieruj ących si ę cynizmem w doborze metod i środków działania. Obserwuj ąc działalno ść ONR Giertych podkre ślał, że „ma si ę na przemian wra żenie, że si ę widzi to dzieci, bawi ące si ę w polityk ę i działalno ść polityczn ą, to znów aktorów, wci ąż spogl ądaj ących w lustro i my ślących nie o tem, jak ą ka żdy ich czyn i gest ma warto ść rzeczywist ą, ale o tem, jak wygl ąda i jakie robi wra żenie” 269 . Był równie ż zdania, że odpływ żywiołów młodzie żowych opó źnił reform ę obozu narodowego, bo osłabił „młodych”, którzy byli główn ą sił ą opowiadaj ącą si ę za zmianami i co mo że wa żniejsze stawiało pod znakiem zapytania dojrzało ść i wierno ść wobec idei narodowych „młodych”. Pewne objawy towarzysz ące powstaniu ONR, nasuwały Giertychowi podejrzenie, podobnie zreszt ą jak Dmowskiemu, że w powołaniu tej organizacji po średni ą rol ę odgrywała masoneria, ale na potwierdzenie tej hipotezy nie przytacza żadnych wiarygodnych dowodów 270 . Rozłamy w obozie narodowym, cho ć na zewn ątrz starano si ę bagatelizowa ć ich znaczenie, były mocnym wstrz ąsem dla jego kierownictwa i wywołały du że zamieszanie organizacyjne w szeregach Stronnictwa 271 . Ju ż marcu 1934 r. władze SN przyst ąpiły do walki

268 List Dmowskiego do Pr ądzy ńskiego z 13 lutego 1934 r., w: M. Kułakowskim, Roman Dmowski w świetle listów i wspomnie ń, t. II, s. 283. 269 Szerzej na temat ONR – J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 76-82. O negatywnym stosunku Giertycha do ONR, mo że równie ż świadczy ć fakt, że w wydanej na emigracji ksi ąż ce Polski obóz narodowy , przedstawiaj ąc struktur ę organizacyjn ą i ideologi ę obozu narodowego w ogóle nie umie ścił tej formacji w nurcie narodowym, za: J. Giertych, Polski obóz narodowy , Londyn 1977, s. 16-22. 270 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 83. 271 R. Wapi ński, Narodowa Demokracja …, s. 303-304. Przykładem rozmiarów secesji w obozie narodowym w latach 1933-1934 mo że by ć obszar Wielkopolski, na którym działał ZMN, a po zako ńczeniu jego działalno ści powstała Grupa „Awangardy” ZMN, obok Stronnictwa Wielkiej Polski i Obozu Narodowo-Radykalnego 80

z zwolennikami radykalno-narodowego skrzydła w kierownictwie Sekcji Młodych. Usuni ęto Jan Mosdorfa, Mieczysława Prószy ńskiego i Henryka Rossmana – dotychczasowego kierownika rejonu podwarszawskiego i decyzj ą Zarz ądu Głównego SN zakazano druku „Sztafety”, wokół której grupowali si ę zwolennicy odłamu radykalnego, od żegnuj ący si ę od przeszło ści SN i jego zachowawczego programu. Krytyka ze strony SN maj ących miejsce secesji nie wyczerpywała jednak tego problemu. Ju ż obraduj ąca 15 kwietnia 1934 r. Rada Naczelna SN, pragn ąc zapobiec dalszym rozłamom, postanowiła zaostrzy ć walk ę z Żydami, czyni ąc z niej niemal zasadniczy cel działalno ści Stronnictwa, co traktowane było jako ust ępstwo na rzecz „młodych”. Równocze śnie z inicjatywy Dmowskiego i najbli ższych jego współpracowników m.in. Bieleckiego, Sachy, Trajdosa, Kowalskiego, Matłachowskiego i Giertycha, organizacj ę SN oparto na wzorach OWP. Działalno ść ONR wywoływała niepokój nie tylko w śród zwolenników SN, ale i organizacji lewicowych. 15 czerwca 1934 r. nacjonali ści ukrai ńscy zamordowali ministra spraw wewnętrznych Bolesława Pierackiego, a władze wykorzystały to zabójstwo do wyst ąpienia przeciwko ONR, który oskar żono o dokonanie zamachu 272 . Dokonano wielu aresztowa ń nie tylko w śród członków Obozu, ale i w Sekcjach Młodych SN, by ostatecznie 10 lipca oficjalnie zdelegalizowa ć ONR. Pretekstem stało si ę nie zgłoszenie i niezarejestrowanie organizacji oraz podkre ślenie, że działalno ść ONR narusza zasady bezpiecze ństwa i porz ądku publicznego. Oskar żano równie ż ONR o u żywanie broni palnej, podsycanie nienawi ści politycznej i rasowej, kolportowanie nielegalnych druków, „organizowanie ekscesów ulicznych”. Wielu członków ONR aresztowano i umieszczono w utworzonym rozporz ądzeniem Prezydenta RP obozie odosobnienia - Berezie Kartuskiej 273 . Szymon Rudnicki poszukuj ąc odpowiedzi na pytanie dotycz ące tak pó źnej reakcji władz na działalno ść ONR podkre śla, że władze pocz ątkowo pozwoliły działa ć organizacji, by jak najwi ęcej ludzi odci ągn ąć od SN, ale obawa, że organizacja ta mo że wyrosn ąć na powa żną sił ę, nie daj ącą si ę kontrolowa ć przez rz ąd zadecydowała o zdelegalizowaniu ONR 274 .

funkcjonował Wydział Młodych SN, za: Z. Kaczmarek, Secesje młodych w obozie narodowym w Wielkopolsce w latach 1933-1934 , „Kwartalnik Historyczny” 1977, nr 3, s. 607-629. 272 Powoływano si ę przy tym na rozmow ę telefoniczn ą z dnia 15 czerwca 1934 r. Jana Mosdorfa z sekretarzem Ministra Spraw Wewn ętrznych Bronisława Pierackiego, dotycz ącą opiecz ętowani drukarni, w której wydawano „Sztafet ę” przez władze policyjn ą. Mosdorf chciał natychmiastowego uchylenia postanowienia o zamkni ęciu drukarni, ale nie zastał ministra, a sekretarz poinformował go, że delegacja ONR mo że by ć przyj ęta w pó źniejszym terminie tj. 19 czerwca, a sytuacje dodatkowo komplikowała informacja, i ż wcze śniej zostanie przyj ęta delegacja warszawskiego rabinatu. Mosdorf w odpowiedzi, że minister nie mo że natychmiast go przyj ąć , miał powiedzie ć; „To b ędzie za pó źno”, a tego samego dnia został zamordowany Pieracki za; M. Kotas, Jan Mosdorf. Filozof, ideolog, polityk, s. 44-45. 273 Przed aresztowaniem zdołał ukry ć si ę Jan Mosdorf, a listy go ńcze rozesłane przez policj ę nie przyniosły rezultatu. Przez wielu członków jego ONR jego czyn został przyj ęty jako tchórzostwo. 274 Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo Radykalny , s. 253-254. 81

Wątpliwo ści pozostaj ą, gdy ż nie był to krok podyktowany jedynie przyczynami administracyjnymi, lecz tak że politycznymi. Cz ęść członków zdelegalizowanego ONR powróciła do Sekcji Młodych SN, cz ęść została przyj ęta do ZMN, o ile pierwsza z tych organizacji robiła to niech ętnie, o tyle druga wr ęcz zalecała przyjmowanie byłych oenerowców, motywuj ąc to konieczno ści ą zjednoczenia Ruchu Młodych. Rozbie żno ści w ONR wyst ępowały ju ż przed delegalizacj ą organizacji przez władze pa ństwowe, głównie na tle stosunku do SN i oceny dotychczasowej działalno ści ONR, a w trakcie dyskusji w 1935 r. nad programem odbudowy organizacji doszło do rozbicia obozu na dwie grupy: ONR „Falanga” z Bolesławem Piaseckim i Wojciechem Wasiuty ńskim na czele, których od imienia i nazwiska tego pierwszego nazywano „bepistami” i ONR „ABC” z przywództwem Henryka Rossmana, który z kolei nazywano „rossmanowcami”. Obie grupy były ze sob ą mocno zantagonizowane, mi ędzy nimi dochodziło do cz ęstych bójek, demolowania lokali i aktów przemocy. Grupa Piaseckiego d ąż yła do dalszego realizowania rewolucji narodowej, przeciwstawiała si ę istnieniu tajnych struktur kieruj ących zdelegalizowanym ONR i opowiadał si ę za całkowitym zerwania wi ęzów ze Stronnictwem Narodowym. „Falanga” w swojej deklaracji ideowej – „Cele rewolucji narodowo-radykalnej”, nawoływała do obalenia sanacji, zniszczenia istniejących partii, likwidacji sejmu, pozbawienia praw politycznych Żydów i całkowitego oddzielenia ich od reszty społecze ństwa, a władz ę w kraju miałaby przej ąć organizacja polityczna narodu 275 . Du żą wag ę Falanga przywi ązywała do kwestii mniejszo ści żydowskiej, która w pierwszym etapie miała by ć odsuni ęta od życia ekonomicznego, politycznego i kulturalnego, a w drugim zmuszona do emigracji. Jasno równie ż okre ślono politycznych przeciwników, którymi była du ża cz ęść zarówno rz ądz ącej sanacji, jak i opozycji – lewica („Fołksfront” – masoneria i marksi ści) oraz demoliberałowie. Krytykowano równie ż tajne zwi ązki, kilki, obce agentury i obcych kapitalistów 276 . Podkre ślano, i ż wszelkie interesy gospodarcze musz ą by ć podporz ądkowane interesom moralnym i politycznym Narodu, a celem gospodarki Wielkiej Polski jest jak najwi ększy zysk. Postulowano równie ż, że wszelkie dobra materialne polskie, pozostaj ące w r ękach żydowskich zostan ą wywłaszczone bez odszkodowania. Jedynym i wystarczaj ącym powodem, jest pewno ść , że Żydzi polskiej własno ści u żywaj ą na szkod ę

275 Zgodnie z programem Falangi naród i pa ństwo stan ą jedno ści ą organiczn ą za po średnictwem organizacji politycznej narodu, która b ędzie kierowa ć aparatem pa ństwowym. OPN ma by ć monoparti ą, hierarchiczn ą, powszechn ą i dobrowoln ą i oparta miała by ć o demokracje społeczn ą, gdzie ka żdy obywatel miał posiada ć jednostkow ą władz ę i odpowiedzialno ść . Szerzej na temat Organizacji Politycznej Narodu - A. Jaszczuk, Ewolucja ideowa Bolesława Piaseckiego 1932-1956 , Warszawa 2005, s. 34-37; Na temat struktury organizacyjnej OPN - B. Piasecki, Duch czasów nowych a Ruch Młodych , Warszawa 1935, s. 56-59. 276 A. Jaszczuk, Ewolucja ideowa Bolesława Piaseckiego 1932-1956 , Warszawa 2005, s. 39. 82

Narodu Polskiego 277 . A Bolesław Piasecki, jako młody radykał utrzymywał, że im wi ększy kryzys tym wi ększa powinna by ć przemiana. Rewolucja obalaj ąca stary system społeczny i polityczny została nazwana przez niego „Przełomem”, a dokona ć mieli go „młodzi” ró żni ący si ę od „starych” ilo ściowo i jako ściowo, a rozbie żno ści uwidaczniały si ę w odmienno ści my ślenia w kwestiach moralnych, politycznych i ekonomicznych. „Młodzi” pisał Bolesław Piasecki, maj ą wi ęcej energii, wi ęcej rozmachu, wi ększ ą tendencj ę do ryzyka, wi ększ ą ilo ść zapału i wiary w panuj ące w danej epoce ideały” 278 . Z kolei grupa ONR „ABC” zarzucała Falandze brak my śli politycznej oraz uległo ść wobec sanacji, a SN wytykała d ąż enie do monopolu politycznego i skupianiu wysiłku na walce nie z rzeczywistymi wrogami, lecz tymi, których uwa żała za konkurentów. ONR „ABC” nie stworzył zwartego programu, a poszczególne tezy cz ęsto były ze sob ą sprzeczne. Jednak program tej grupy był mniej radykalny i konsekwentnie wyst ępował przeciwko idei wodzowskiej. Program ONR „ABC” w stosunku do mniejszo ści narodowych był zró żnicowany. Mniejszo ści słowia ńskie – Ukrai ńców i Białorusinów uznawano za pełnoprawnych obywateli pa ństwa, podczas gdy Żydów skazywano na emigracj ę z Polski, co było wspólnym stanowiskiem dla całego obozu narodowego. Nale ży stwierdzi ć, za Szymonem Rudnickim, że w zasadniczych sprawach pogl ądy obu grup były zbli żone, ró żniły si ę jedynie rozło żeniem akcentów 279 . Bogumił Grott trafnie zauwa żył, że ONR „ABC” – bli ższe ideowo „młodym” z SN ni ż Falandze – „przechylił si ę w swoim rozwoju doktrynalnym na stron ę nacjonalizmu tradycjonalistycznego” 280 . Pomi ędzy grup ą Piaseckiego i Rossmana dochodziło do wzajemnych star ć i napa ści, wzajemnego oskar żania si ę o uleganie wpływom żydowskim, z wypominaniem braku czysto ści rasowej poszczególnych działaczy wł ącznie. Niemal że codziennie wiece i spotkania, ko ńczyły si ę bójkami pomi ędzy działaczami ró żnych organizacji młodzie żowych. W wyniku takich zaj ść od roku 1934 r. zaj ęcia na uczelniach wy ższych w Polsce były zawieszane ponad dziesi ęciokrotnie. Zamieszki te nie ograniczały si ę do zwykłych przepychanek, czy drobnych pobić, bywało, że u żywano broni palnej, a niektórzy uczestnicy zaj ść tracili życie. Wiesław Chrzanowski w swoich wspomnieniach przytacza relacje, „jak to Falangi ści zbierali fundusze na akcje anty żydowskie od bogatych, łódzkich fabrykantów

277 B. Piasecki, Wytyczne Narodowo-Radykalnej my śli gospodarczej , Warszawa 1937, s. 8. 278 B. Piasecki, Duch czasów nowych a Ruch Młodych , s. 5. 279 Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo Radykalny , s. 279. 280 B. Grott, Katolicyzm w doktrynach ugrupowa ń Obozu Narodowo-Radykalnego do roku 1939 , Kraków 1987, s. 121. 83

żydowskich. Za miesięczn ą opłat ę chronili swe „szyby” przed wybiciem. „Szyby” co prawda były ubezpieczone, ale po co zwraca ć uwag ę na sw ą fabryk ę?” 281 Giertych negatywnie oceniał ONR „ABC”, jako „grup ę najbardziej oportunistyczn ą i pozbawion ą charakteru, najbardziej tromtadracką i blagiersko-zakłaman ą”. Krytykował brak jednolitego zespołu kierowniczego, programu i jej ci ągłe wahanie si ę. Nie jest w stanie jednoznacznie opowiedzie ć si ę ani za obozem narodowym, ani za sanacj ą, a i ść samodzielnie nie potrafi i stwierdzał, że ONR „ABC” jest to „nieco zara żony światopogl ądem materialistycznym obóz narodowy”. Natomiast grupa Falangi, nie jest ju ż tak bliska obozowi narodowemu jak „ABC”. Giertych zarzuca jej opieranie si ę na idei totalistycznej, niezaspokojonej ch ęci sprawowania władzy, niski poziom intelektualny programu, wr ęcz prymitywizm i nierozumienie sytuacji politycznej państwa oraz współprac ę z sanacj ą. Falanga nie jest jego zdaniem ugrupowaniem nacjonalistycznym, ani katolickim, co sprawia, że jest ona obca Narodowej Demokracji 282 . Stronnictwo Narodowe wyszło z rozłamów lat 1933-1934 powa żnie osłabione. W tej sytuacji Dmowski postanowił przeprowadzi ć reform ę SN, by dostosowa ć j ą do nowych warunków i zwi ększy ć udział „młodych” we władzach organizacji. Na posiedzeniu Rady Naczelnej SN w dniu 10 lutego 1935 r., przy oporze cz ęś ci starszych działaczy, Dmowski przeforsował koncepcj ę reorganizacji stronnictwa. Polegała ona przede wszystkim na odej ściu od zasad demokratycznych przy wyborze najwy ższych władz SN. Po reformie Rada Naczelna straciła swoje znaczenie, zachowuj ąc tylko funkcje nadzorcze. Kierownictwo przeszło w r ęce Komitetu Głównego, zło żonego z 40 osób, wybranego co prawda na pocz ątku przez Rad ę Naczeln ą, ale pó źniej ju ż uzupełniaj ącego si ę przez kooptacj ę. Mimo, że w Komitecie Głównym znalazła si ę znaczna grupa działaczy starszej generacji, to praz pierwszy jednak „młodzi” zdobyli przewag ę w naczelnym organie władzy Stronnictwa. Stanisław Kozicki, przedstawiciel starszego pokolenia, pisał, i ż SN musiało zmieni ć taktyk ę. „Nie było to trudne do wykonania, bo od 1934 r. zapanował w Stronnictwie, pr ąd utworzony przez OWP, a w jego władzach uzyskali wi ększo ść młodzi, którzy otrzymali wychowanie polityczne OWP. Brał te ż wówczas udział w życiu Stronnictwa Dmowski. Najbli ższymi jego współpracownikami w tym okresie byli: S. Sacha, M. Trajdos, T. Bielecki, K. Kowalski, J. Giertych, J. Matłachowski – czterej ostatni reprezentowali młodych 283 . Reorganizacja stronnictwa przeprowadzona w 1935 r. przez Dmowskiego postrzegana bywa jako wyraz

281 W. Chrzanowski, Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej . Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogusław Kiernicki, Warszawa 1997, s. 44. 282 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s.85-87. 283 Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossoli ńskich we Wrocławiu, Stanisław Kozicki, Pół wieku polityki demokratyczno-narodowej 1887-1939 , sygn. 13201/II, mf 2745, k. 507-508. 84

„totalizacji SN” 284 . Zbyt daleko jednak idzie ten os ąd, zwłaszcza gdy porównamy oblicze „młodych” w SN i grup rozłamowych, które oderwały si ę od endecji. Stwierdzi ć raczej nale ży, że Dmowski przeprowadził zmiany w stronnictwie po to, by utrzyma ć przy organizacji młode pokolenie, cho ć jak wiemy, i wobec jego przedstawicieli miał wiele krytycznych uwag. J ędrzej Giertych tym samym został członkiem Zarz ądu Głównego i Komitetu Głównego SN, do których wnioski o powołanie go do tych ciał wniósł, zdaniem syna Giertycha – Macieja, osobi ście Dmowski, z którym w latach 1932-1938 J ędrzej spotykał si ę bardzo cz ęsto 285 . Jeszcze wcze śniej, w wyniku rozłamów lat 1933-1934 doszło do rozwi ązania Stra ży, która była nast ępczyni ą Ligi Narodowej. W 1934 r. Dmowski powołał do życia nowe tajne kierownictwo wewn ętrzne ruchu – tzw. zespół „siódemki” (Dmowski, Tadeusz Bielecki, Władysław Folkierski, Mieczysław Trajdos, Stefan Sacha, Mieczysław Jakubowski, Jan Matłachowski), a od 1936 r. tzw. zespół „dziewi ątki” (Kazimierz Kowalski, Giertych, Zygmunt Berezowski), skupiaj ących czołowych działaczy obozu narodowego. J ędrzej Giertych nale żał do szerszego zespołu „dziewi ątki”. Zdaniem Tadeusza Bieleckiego, obydwa zespoły istniały obok siebie, z czym nie zgadza si ę Giertych, który podkre śla, że Dmowski rozwi ązał „siódemk ę” i na jej miejsce powołał „dziewi ątk ę”. Ta nieznajomo ść stanu faktycznego, zdaniem Bieleckiego, prowadzi go do zgoła fantastycznych wywodów, i ż „siódemka” była zdominowana przez grup ę Bieleckiego, która była w stanie narzuci ć swoj ą wolę nawet Dmowskiemu, a po rozwi ązaniu „siódemki” w nowym zespole istniała równowaga sił z Dmowskim jako arbitrem 286 . Ta rozbie żno ść stanowisk z pocz ątku lat trzydziestych, z czasem przekształciła si ę w otwarty konflikt mi ędzy Bieleckim a Giertychem, który kontynuowany był równie ż na emigracji. Jędrzej Giertych zaanga żował si ę teraz w działania Stronnictwa. Rozpocz ął intensywn ą prac ę światopogl ądow ą, organizuj ąc liczne odczyty i zebrania, które z czasem przyniosły mu szeroki rozgłos, o czym świadczy relacja Jana Bara ńskiego – polityka zwi ązanego z obozem narodowym, członka Rady Naczelnej SN - „jednym z naczelnych referentów, którzy przyje żdżali do Cz ęstochowy na odczyty organizowane przez „NOG Ę” [Narodowa Organizacja Gimnazjalna] był J ędrzej Giertych z Warszawy, „jeden z głównych

284 A. Micewski, Z geografii politycznej II Rzeczypospolitej. Szkice, Kraków 1964, s. 117. 285 Biogram J ędrzeja Giertycha opracowany przez Macieja Giertycha w: Encyklopedia „Białych Plam” , Radom 2002, t. VII, s. 43. 286 Polemika Bieleckiego z Giertychem – T. Bielecki, W szkole Dmowskiego , s. 276-277; Giertych pisze, ze o ile w siódemce układ sił wygl ądał jak 5:1 z Dmowskim skazanym na pogodzenie si ę z wol ą pi ęciu, to w dziewi ątce układ wygl ądał jak 4:4, z Dmowskim jako arbitrem za: J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku. Relacja pami ętnikarska , 18-19. 85

ideologów Stronnictwa Narodowego po Romanie Dmowskim” 287 . Problem stosunków polsko-niemieckich, kwestia Polaków mieszkaj ących na terenie Niemiec to tematy, które w tym czasie zwłaszcza go interesowały. Szczególnego charakteru nabrała sprawa Gda ńska, gdzie wyst ępowano przeciwko jego hitleryzacji i dotychczasowej polityce prowadzonej przez rz ąd w tej kwestii. Giertych pisał: „Ten kto posiada Gda ńsk i uj ście Wisły, jest bardziej panem tego kraju, ni ż król, który króluje w Warszawie” – te słowa starego Fryca, inicjatora rozbiorów ka żą nam decydowa ć si ę na zapłacenie ceny nawet bardzo wysokiej za uwolnienie naszego gardła od dłoni, która mniejsza z tym, czy nagle, czy stopniowo – ewolucyjnie usiłuje nas za nie pochwyci ć”288 . 12 maja 1935 r. zmarł Józef Piłsudski. Wincenty Witos przebywaj ący w tym czasie na wygnaniu wspominał: „Całe dni i noce radio mówiło tylko o Piłsudskim. Jego czyny i zasługi podnoszono do dziesi ątej pot ęgi, doprowadzaj ąc do przesady, a nawet śmieszno ści. (…) Mikołajczyk i Gruszka przybyli do mnie 16 maja. Pierwszy opowiadał, że śmier ć Piłsudskiego zrobiła bardzo niewielkie wra żenie w społecze ństwie, cała żałoba jest sztucznie robiona i podtrzymywana. W Pozna ńskim jest raczej rado ść , która si ę nawet ujawnia na zewn ątrz” 289 . O ile obóz sanacyjny starał si ę gloryfikowa ć zasługi Piłsudskiego, opozycja starała si ę ogranicza ć przekazywane informacje o śmierci „Wodza” do minimum. W zwi ązku z informacj ą o śmierci Piłsudskiego, doszło równie ż do nieprzyjemnego, cho ć wydaje si ę niezamierzonego, incydentu zwi ązanego z „Gazet ą Warszawsk ą” – naczelnym organem prasowym SN, które dopu ściło si ę zdaniem obozu sanacyjnego obrazy czci marszałka Piłsudskiego. Stanisław Kozicki, ówczesny redaktor pisał: „Gdy przyszła do redakcji wiadomo ść o śmierci Piłsudskiego, pierwsze dwie strony numeru były ju ż złamane, a na pierwszej stronie była informacja o pobycie w Warszawie ministra francuskiego Lavala i o jego odje ździe. Był te ż zamieszczony jego portret, przedstawiaj ący go wygl ądaj ącego z okna wagonu i żegnaj ącego u śmiechem gospodarzy żegnaj ących go na peronie. Połow ę gotowej ju ż strony przeniesiono na stron ę nast ępn ą, a na to miejsce zamieszczono informacje i komunikaty rz ądowe itp., dotycz ące śmierci Piłsudskiego. (…) Nieopatrznie zostawił [Feliks Jordan – redaktor „nocny” – A.P-R] na pierwszej stronie śmiej ącego si ę Lavala. To wła śnie uznano za umy ślny dowcip redakcji, że obok wiadomo ści o śmierci dyktatora pozostawiono uśmiechaj ącego si ę Lavala” 290 . Gdy nast ępnie Dmowski napisał chłodny w tre ści artykuł o

287 J. Bara ński, Lata młodo ści i walki , s. 40. 288 J. Giertych, Gda ńsk przechodzi pod władze Rzeszy , „Warszawski Dziennik Narodowy” 31.10.1935, nr 157, s. 3. 289 W. Witos, Moja tułaczka 1933-1939 , Warszawa 1967, s. 185. 290 S. Kozicki, Pami ętnik 1876-1939 , oprac. M. Mroczko, Słupsk 2009, s. 570-571. 86

Piłsudskim, posłu żyło to władzom za pretekst do konfiskaty numeru i zawieszenia pisma 291 . Na redakcje spadły liczne represje, które argumentowano, jako demonstracje rado ści z tego, że Piłsudski zmarł, inna wersja podkre ślała, że nie po świ ęcono temu wydarzeniu całej strony, a tylko cz ęść , co zdaniem Giertycha miało by ć pomniejszeniem wielko ści słoneczka- dyktatora” 292 . Z „Gazet ą Warszawsk ą”, a nast ępnie z „Warszawskim Dziennikiem Narodowym”, będącym kontynuacj ą „Gazety Warszawskiej” J ędrzej Giertych zwi ązał si ę na stałe w 1934 r., kiedy to wraz z Stefanem Niebudkiem wniósł nowe spojrzenie na rol ę Stronnictwa Narodowego w organizacji narodu, podkre ślaj ąc rol ę Ruchu Młodych w jego działalno ści. W wydaniu jubileuszowym „Gazety Warszawskiej” Giertych pisał: „Nie pami ętam, kiedy zacz ąłem do „Gazety Warszawskiej pisywa ć. My ślę, że było to gdzie ś pomi ędzy rokiem 1926 i 1930. Pisywałem pocz ątkowo pod pseudonimami. Pod własnym nazwiskiem zacząłem pisywa ć od ko ńca 1932 lub pocz ątku 1933 roku, to znaczy po odej ściu z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Najpierw byłem tylko lu źnym współpracownikiem, a około roku 1934 zostałem na wniosek Dmowskiego stałym członkiem redakcji. Byłem nim mniej wi ęcej do ko ńca roku 1938, gdy ust ąpiłem, nie zgadzaj ąc si ę z pogl ądami ówczesnego redaktora, Stefana Sachy” 293 . Giertych pisał artykuły, reporta że, polemiki o charakterze politycznym i ideologicznym głównie dotycz ących stosunków polsko-niemieckich, ziem zachodnich, ziem wschodnich, zagadnie ń ruskich, białoruskich i litewskich, spraw dotycz ących wolnego miasta Gda ńska, sprawy żydowskiej i religijnej, wojny domowej w Hiszpanii oraz zaj ął si ę krytyk ą rz ądów sanacyjnych i samego Piłsudskiego. Wniósł nowe postulaty tematyczne, zwłaszcza dąż ył do rozwijania zainteresowania społecze ństwa polskiego sprawami Prus Wschodnich 294 . Jędrzej Giertych obok m.in. Romana Rybarskiego Stanisława Kozickiego nadawał charakter polityczny dziennikowi. Stanisław Kozicki wspomina: „Artykuły wst ępne pisali Zygmunt Berezowski, J ędrzej Giertych i inni, zyskali śmy na stałego współpracownika zdolnego dziennikarza ze Lwowa – Jana Matyasika, kierownikiem działu literackiego był Piotr Grzegorczyk, który miał do pomocy Teofila Syg ę, redaktorem „nocnym” był Feliks Jordan.

291 „Gazeta Warszawska” rz ąd sanacyjny zamkn ął w maju 1935 r., a dopiero po odbyciu kilku spotkań z władzami, w tym z ministrem Marianem Zyndramem-Ko ściałkowskim, zdołano uzyska ć zgod ę na wznowienie wydawnictwa, ale pod innym tytułem. Jej kontynuatorem stał si ę „Warszawski Dziennik Narodowy”, którego pierwszy numer ukazał si ę 26 maja 1935 r. i wychodził a ż do wrze śnia 1939 r. Redaktorem naczelnym został Stefan Olszewski, a po jego śmierci we wrze śniu 1935 r. funkcj ę t ę obj ął Stanisław Sacha. Szerzej: U. Jakubowska, Oblicze ideowo-polityczne „Gazety Warszawskiej’ i „Warszawskiego Dziennika Narodowego” w latach 1918-1939 , Warszawa-Łód ź 1984, s. 78-80, 83. 292 J. Giertych, Dwie ście lat słu żby narodowi , „Gazeta Warszawska” – numer jubileuszowy, Londyn 1974, s. 7. 293 J. Giertych, Dwie ście lat słu żby narodowi , s. 6. 294 U. Jakubowska, Oblicze ideowo-polityczne „Gazety Warszawskiej’ i „Warszawskiego Dziennika Narodowego” w latach 1918-1939 , Warszawa-Łód ź 1984, s. 52. 87

Po śmierci Olszewskiego został redaktorem Stefan Sacha. W tym mniej wi ęcej składzie pozostała redakcja do wybuchu drugiej wojny” 295 . Obj ęcie kierownictwa politycznego pisma przez Stanisława Kozickiego, wpłyn ęło na zmian ę profilu pisma, a na zewn ątrz przejawiało si ę to m.in. w powi ększeniu obj ęto ści i formatu dziennika, zamieszczaniu ilustracji oraz redagowaniu specjalnego dodatku naukowo- literackiego. Dziennik od teraz stał si ę wyrazem d ąż eń i my śli twórczej młodego pokolenia, które w połowie lat trzydziestych zacz ęło odgrywa ć coraz wi ększ ą rol ę w procesie powstawania jego tre ści. Nie oznaczało to jednak wyeliminowania z dziennika nazwisk „starych” działaczy i jego współpracowników. Rozpocz ęto wówczas w dzienniku wielka dyskusj ę nad rol ą inteligencji w życiu publicznym, która rozpocz ął Roman Dmowski, a kontynuowali Giertych, Berezowski i Rembieli ński. Stanisław Kozicki miał znacz ący wpływ na warsztat dziennikarski Giertycha, gdy ż u jego boku Giertych zdobywał do świadczenie dziennikarskie w innym dzienniku narodowym „Słowie Pomorskim”, które razem uruchamiali w Toruniu, dobieraj ąc do niego współpracowników i układaj ąc plan wydawnictwa 296 . To Kozicki wprowadzał go w tajniki pracy publicysty, redaktora i przyszło im razem współpracowa ć w „Warszawskim Dzienniku Narodowym” do roku 1938. Zawieszenie dziennika, które miały bezpo średni zwi ązek ze śmierci ą Piłsudskiego i zmiana tytułu na „Warszawski Dziennik Narodowy” - centralnego organu prasowego Narodowej Demokracji, zmusiły Stronnictwo do działań maj ących na celu rozpowszechnienie nowej nazwy i podkre ślenie trudnych warunków działania prasy endeckiej i samego SN, przy jednoczesnym informowaniu o wzrastaj ącej aktywno ści i rozwoju liczebnym Stronnictwa. Jeszcze przed zmian ą tytułu powołano do życia „Tygodnik Polityczny Gazety Warszawskiej”, którego celem było „u świadomienie szerokich mas w Polsce”, a tym samym pozyskanie nowych rzeszy czytelników. Wydanie to zawierało wybór najlepszych artykułów „Gazety” z całego tygodnia, kronik ę wydarze ń i troch ę komentarzy ogólnych. Przedsi ęwzi ęcie kontynuowano równie ż po zmianie tytułu, a prowadzenie tego wydania powierzono Giertychowi 297 . Nale żał on ju ż do czołowych publicystów „Warszawskiego Dziennika Narodowego” i był przez dłu ższy czas, a ż do konfliktu z Bieleckim w ko ńcu 1938 r. najbli ższym współpracownikiem redaktora naczelnego – Stanisława Sachy. Znacznie mniej

295 S. Kozicki, Pami ętnik 1876-1939 , oprac. M. Mroczko, Słupsk 2009, s. 568-569. 296 S. Kozicki, Pół wieku polityki demokratyczno-narodowej 1887-1939 , BJ, sygn. 80/56, t. 3, cz. 7, s. 17; Artykuły Giertycha ukazywały si ę systematycznie na łamach „Słowa Pomorskiego” obok Romana Dmowskiego, Romana Rybarskiego czy Stanisława Kozickiego za: W. Pepli ński, Oblicze społeczno-polityczne „Słowa Pomorskiego” w latach 1920-1939 , Gda ńsk 1978, s. 26. 297 J. Giertych, Dwie ście lat słu żby narodowi , „Gazeta Warszawska” – numer jubileuszowy, Londyn 1974, s. 6; U. Jakubowska, Oblicze ideowo-polityczne „Gazety Warszawskiej’ i „Warszawskiego Dziennika Narodowego” w latach 1918-1939 , s. 82. 88

aktywny w tym okresie funkcjonowania dziennika był Dmowski, który po serii artykułów dotycz ących m.in. wojny w Etiopii i artykule w świ ątecznym numerze pisma z okazji świ ąt Wielkanocnych 1936 r. znikn ął z jego łamów i nie miał bezpo średniego wpływu na kształtowanie si ę oblicza ideowego gazety. J ędrzej Giertych w swych wspomnieniach podkre śla, że Dmowski musiał mie ć jakie ś w ątpliwo ści, co do funkcji, jak ą spełniały zarówno codzienne i periodyczne pisma endeckie, skoro udzielił poparcia nowej inicjatywie wydawniczej – „Polityce Narodowej”, zamieszczaj ąc w pierwszym numerze sw ą wypowied ź298 . Po latach Giertych wspominał równie ż ucisk sanacyjny wobec „Gazety”, który wyra żał si ę w cz ęstych konfiskatach. Były one nie tylko ograniczeniem swobody wypowiedzi, ale co gorsze, powodowały straty materialne. Inn ą form ą represji były aresztowania członków redakcji. Giertych pisze: „Niejedn ą noc sp ędziłem na gołej podłodze w wi ęzieniu przy ulicy Daniłowiczowskiej – czasem razem z innymi członkami redakcji – o nic nie oskar żony, a tylko tytułem szykany” 299 . Nie obyło si ę równie ż bez manifestacji przed gmachem Politechniki Warszawskiej przeciwko „Gazecie Warszawskiej”, w któr ą miał okazj ę obserwowa ć J ędrzej Giertych, ale jego relacja umieszczona w artykule „Moja kontrdemonstracja” opublikowanym w 1974 r. w jubileuszowym wydaniu „Gazety Warszawskiej” w Londynie, zawiera szereg nie ścisło ści 300 . Wypada stwierdzi ć, że praktyka polityczna „młodych” cz ęsto bywała brutalniejsza i bezwzgl ędniejsza, ni ż ich mistrzów z poprzedniego pokolenia. W dzienniku płacono nieregularnie i niskie honoraria za publikacje, co zwi ązane było z kłopotami finansowymi tytułu, a zmniejszaj ący si ę nakład i zasi ęg oddziaływania pisma sprawił, że „Gazeta” nie wróciła do swej dawnej świetno ści. Warto w tym miejscu równie ż

298 Brak jest jednak informacji, które jednoznacznie wskazywałyby, że Dmowski powołuj ąc nowe pismo chciał uderzy ć w podstawy „Warszawskiego Dziennika Narodowego”, tym bardziej, i ż publicy ści współpracuj ący w „Polityk ą Narodow ą” umieszczali swoje artykuły równie ż w dzienniku. Krytycznie nale ży oceni ć relacje Giertycha, który pisał, że zało żenie „Polityki Narodowej” w intencjach Dmowskiego skierowane było przeciw „Warszawskiemu Dziennikowi Narodowemu”, za: J. Giertych, Stronnictwo Narodowe 1938-1939 , Biblioteka PAN i PAU w Krakowie, sygn. 7844, s. 12; J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku. Relacja pami ętnikarska , Londyn 1987, s. 20. 299 J. Giertych, Dwie ście lat słu żby narodowi , „Gazeta Warszawska” – numer jubileuszowy, Londyn 1974, s. 7. 300 J ędrzej Giertych podkre śla, że przypadkiem został sprowokowany do interwencji w ow ą manifestacj ę co zako ńczyło si ę jego sukcesem, gdy ż udało mu si ę rozp ędzi ć demonstruj ącą młodzie ż, a konsekwencj ą tego działania było aresztowanie i skazanie prze s ąd za: J. Giertych, Moja kontrdemonstracja , „Gazeta Warszawska” – wydanie jubileuszowe 31 grudnia 1974, Londyn, s. 20; Curriculum vitae , s. 118-119. Z opisem Giertycha nie zgadza si ę inny uczestnik tych działa ń Jan Bara ński, który podkre ślił, że opis jest niezgodny z prawd ą – „Jest on rodzajem legendy J ędrzeja Giertycha” Nie zgadza si ę z opini ą jakoby Giertych sam rozbił manifestacj ę. Manifestacja została rozbita dzi ęki bojówce narodowej z Bara ńskim na czele. W manifestacji brał równie ż udział Jędrzej Giertych reprezentuj ący „Gazet ę Warszawsk ą” i jak pisze Bra ński: „W rezultacie rozbicia manifestacji sanacyjnej jeden jedyny jej uczestnik był aresztowany, a był nim J ędrzej Giertych, gdy ż był za ci ęż ki, aby móc ucieka ć przed goni ącą nas policj ą. Przedruk artykułu Giertycha umieszczony został we wspomnieniach Jana Bara ńskiego. Szerzej na temat całej sprawy J. Bara ński, Lata młodo ści i walki , s. 61-68. 89

podkre śli ć, że walki w gronie przywódców obozu narodowego pod koniec lat trzydziestych upowszechniły zwyczaj wprowadzania podpisów pod publikowanymi artykułami, które z jednej strony zwalniały zespół redakcyjny od uto żsamiania si ę i ponoszenia pełnej odpowiedzialno ści za sformułowania i my śli pisz ącego, którego nieraz mógł ponie ść temperament 301 . Z drugiej strony, cz ęsto postulaty czy oceny zamieszczane w dzienniku nie uzyskiwały oficjalnej aprobaty Stronnictwa Narodowego i wymagały podpisu autora. Jędrzej Giertych czuł si ę zwi ązany z „Gazet ą Warszawsk ą”, po latach wspominał, że pismo od pocz ątków swego istnienia reprezentowało pogl ądy identyczne z pogl ądami obozu narodowego – walka z masoneri ą, walka z wpływami żydowskimi, z pr ądami rewolucyjnymi, wolnomy ślicielskim, socjalistycznym, opowiadała si ę za tradycj ą i przywi ązaniem do wiary katolickiej. Uwa żała Niemcy i Prusy za najgro źniejszego wroga polskiego narodu 302 . Uchwalenie konstytucji kwietniowej nadało Polsce nowy ustrój polityczny, w którym prezydent – odpowiedzialny jedynie przed Bogiem i histori ą – koncentrował olbrzymi ą władz ę. Sejm utrzymano, lecz nowa ordynacja wyborcza eliminowała w zasadzie z parlamentu przeciwników rz ądów sanacyjnych. Po śmierci Piłsudskiego w obozie rz ądz ącym nie było nikogo, kto mógłby zaj ąć jego miejsce. Wkrótce doszło do walki o władz ę. Nie lepiej sytuacja wygl ądała w obozie narodowym. Wpływy endecji w Warszawie systematycznie zmniejszały si ę mimo podejmowanych wysiłków wzmocnienia warszawskiej organizacji Stronnictwa Narodowego. Działania propagandowe miały na celu ukazanie o żywionej działalno ści organizacji, w której do głosu doszli „młodzi” działacze narodowi, co nie przedstawiało faktycznego stanu rzeczy. W zwi ązku ze śmierci ą Piłsudskiego wzrosły nadzieje endecji na doj ście do władzy, czego dowodem stały si ę wybory 1935 r. Stronnictwo Narodowe zdaniem Szymona Rudnickiego szykowało si ę do przej ęcia władzy. „Stworzono uzbrojone bojówki nazwane Stra żą Porz ądkow ą, podległe wyodr ębnionemu ze struktury Stronnictwa kierownictwu na czele, którego stan ął J ędrzej Giertych” 303 . Jednak zdaj ąc sobie spraw ę z siły przeciwnika, z własnej słabo ści, braku przygotowania do ewentualnego przej ęcia władzy oraz w przekonaniu, że czas pracuje dla sił narodowych”, odrzucono metody

301 Szerzej: J. Giertych, Stronnictwo Narodowe 1938-1939 , s. 44-77. 302 J. Giertych, Dwie ście lat słu żby narodowi , „Gazeta Warszawska” – wydanie jubileuszowe 31 grudnia 1974, Londyn, s. 3. 303 Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo Radykalny , s. 289. Janusz J. Terej pisze: „Specjalna formacja zbrojna SN, tzw. Stra ż Porz ądkowa, magazynowała bro ń i amunicj ę, opracowywano plan budynków i pomieszcze ń policji, urz ędów pocztowych, obiektów wojskowych itp. Te przygotowania nie mogły, rzecz prosta, uj ść uwagi władz wojskowych i cywilnych organów bezpiecze ństwa. (…) Mno żyły si ę wi ęc procesy przeciwko aktywniejszym kierownikom i organizatorom tego typu działalno ści. Stronnictwo dalekie było jednak od jednomy ślno ści w kwestii stosunku do obozu rz ądowego. Kiedy Dmowski powoływał centralny sztab zamachu zbrojnego (z Giertychem, Bieleckim i Matłachowskim na czele), wielu powa żnych działaczy Stronnictwa miało w ątpliwo ści co do słuszno ści obranej drogi.”, za: J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 151-152. 90

konfrontacyjne, jak na przykład organizowanie wielkich wyst ąpie ń publicznych w kraju, do czego parli m.in. łódzcy działacze SN, z Kazimierzem Kowalskim na czele. Nadziej ę endecji na przej ęcie władzy trwały jednak krótko. Wybory samorz ądowe w Łodzi 27 wrze śnia 1936 r., jasno pokazały kryzys obozu narodowego, chocia ż jeszcze wi ększ ą kl ęsk ę poniosła sanacja, nie zdobywaj ąc ani jednego mandatu, a bezwzgl ędn ą wi ększo ść osi ągn ęła lewica. Giertych sam uczestniczył w wyborach w Łodzi, które zgodnie z akcj ą propagandow ą obozu narodowego miały sta ć si ę form ę plebiscytu dotycz ącego praw politycznych Żydów. Słaby wynik wyborów Giertych uzasadniał tym, że Żydzi i komuni ści masowo poparli list ę P.P.S., ale obóz narodowy uzyskał swój cel, gdy ż zdaniem Giertycha otrzymał „przytłaczaj ącą wi ększo ść głosów polskich”. „Jak si ę okazuje, w Łodzi gór ą jeste śmy my. Bo oczywi ście, nie walczymy o dusz ę mas żydowskich. Walczymy o dusz ę mas polskich. A masy polskie ław ą opowiedziały si ę po naszej stronie” 304 . Atmosfera wyborów była równie ż napi ęta, dochodziło do star ć mi ędzy bojówkami obu stron i jak to okre ślił Giertych: „skoro ju ż bito, to narodowcy raczej bili ni ż byli bici” 305 . Wiele kontrowersji w tym czasie w SN wywołała sprawa tzw. „wyprawy Adama Doboszy ńskiego na My ślenice” z 23 czerwca 1936 r., kiedy to uczestnicy po rozbrojeniu miejscowego posterunku na kilka godzin zaj ęli miasto, bij ąc Żydów i pl ądruj ąc ich sklepy 306 . W pierwszej chwili po tym fakcie „Warszawski Dziennik Narodowy” dobitnie podkre ślał, że Doboszy ński nie pełnił ju ż od kilku miesi ęcy funkcji prezesa SN w Krakowie. Jak podkre śla Urszula Jakubowska autorka publikacji o obliczu ideowo-politycznym „Warszawskiego Dziennika Narodowego”, niew ątpliwie była to pocz ątkowo ch ęć odci ęcia si ę od tego wydarzenia 307 . Pó źniej dopiero zacz ęto w dzienniku usprawiedliwia ć ten czyn z punktu „widzenia historycznego”, ukazuj ąc go jako prób ę „wstrz ąś ni ęcia sumieniem politycznym narodu” 308 , a Giertych przyczyn ę bezpo średni ą tej wyprawy widział w „braku silnych, mocnych nerwów” 309 . O ile akcja Doboszy ńskiego była krytycznie oceniana w warszawskiej centrali, o tyle w Wielkopolsce została przyj ęta z pełn ą aprobat ą. Endeckie pisma gloryfikowały „czyn my ślenicki”, przedstawiaj ąc go jako dzieło wielkiej odwagi i sprawno ści organizacyjnej sił „narodowych” i budził szczególny aplauz w środowisku młodych, którzy

304 J. Giertych, Po wyborach w Łodzi. Obserwacje i wnioski , Warszawa 1936, s. 12. 305 J. Giertych, Po wyborach w Łodzi. Obserwacje i wnioski , Warszawa 1936, s. 12. 306 Szerzej: B. Nitschke, Adam Doboszy ński: publicysta i polityk , Kraków 1993. 307 U. Jakubowska, op.cit., s. 111. 308 Prawo i historia , „Warszawski Dziennik Narodowy”, 5.12.1936, nr 182. 309 J. Giertych, Oblicze młodego pokolenia , „WDN”, 27.07.1936, nr 204. 91

Doboszy ńskiego uznali za bohatera, a akcja przedstawiana była jako wzorzec do na śladowania 310 . Po rozwi ązaniu Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rz ądem sanacja na przełomie lat 1936-1937 zdecydowała si ę powoła ć now ą organizacj ę – Obóz Zjednoczenia Narodowego, która miała zrzesza ć zarówno dotychczasowych zwolenników organizacji prorz ądowych, ale równie ż przedstawicieli ugrupowa ń opozycyjnych, w tym sympatyzuj ących z obozem rz ądz ącym zwolenników endecji. Sztandarowe hasło „Silni – Zwarci - Gotowi” niosło postulaty przezwyci ęż enia podziałów ideowopolitycznych w obliczu zagro żenia bytu pa ństwowego i przyj ęcia idei przez wszystkie siły polityczne odpowiedzialno ści za losy pa ństwa 311 . W wyniku zaistniałej sytuacji, Stronnictwo Narodowe uznało walk ę z siłami lewicy za jedno z najwa żniejszych zało żeń programowych organizacji. Starano si ę podkre śla ć słabo ść i dekompozycje obozu rz ądz ącego. Najbardziej chyba skrajne, zdaniem Wapi ńskiego, stanowisko antysanacyjne zajmowała grupa skupiona wokół Giertycha, Stojanowskiego i Kazimierza Kowalskiego 312 . W opinii Giertycha Obóz był kontynuatorem dawnych czynników rozkładu, które działaj ą na rzecz interesów masonerii i innych sił osłabiających moc narodu polskiego. Nie mo żna jednak niedocenia ć procesu zbli żania si ę obozu narodowego do sanacji, co podkre ślano wzrostem pokrewie ństwa ideowo-politycznego endecji i grup rozłamowych oraz rosn ącego w sił ę skrajnie nacjonalistycznego odłamu sanacji. Krytykowano zwłaszcza polityk ę sanacji wobec ugrupowa ń rozłamowych obozu narodowego i starano si ę obni żyć ka żdorazowo wag ę takich działa ń. W komunikacie propagandowym nr 2 redagowanym przez Giertycha – Kierownika Wydziału Propagandy, rozsyłanym do członków Stronnictwa podkre ślano, i ż „ sanacja w dalszym ci ągu uwa ża O.N.R. za trzymane w zanadrzu narz ędzie, mog ące si ę przyda ć do rozbijania S.N. Grupa „Falangi” wci ąż dysponuje znacznemi pieni ędzmi – podobno pochodz ącymi z subwencji rz ądowych. Wszystko to s ą rachuby naiwne, O.N.R. jest zupełnie niezdolny do tego, by mógł zrobi ć Stronnictwu rzeczywist ą konkurencj ę, czy dywersj ę”313 . Działania Obozu Zjednoczenia Narodowego w celu pozyskania sojuszników na prawicy przyniosły równie ż wymierne korzy ści. W listopadzie 1936 r. wyst ąpił ze SN wieloletni przywódca młodzie ży narodowej, zwi ązany z OWP i redaktor „My śli Narodowej’

310 H. Lisiak, Narodowa Demokracja …, s. 232-233. 311 Szerzej o polityce OZN, J. Majchrowski, Silni. Zwarci. Gotowi. My śl polityczna Obozu Zjednoczenia Narodowego , Warszawa 1985. 312 R. Wapi ński, Narodowa Demokracja 1893-1939…, s. 315. 313 Biblioteka Naukowa Polskiej Akademii Umiej ętno ści i Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, Materiały do dziejów SN. Organizacja i propaganda w latach 1918-1939, sygn. 7820, mf 1448, Komunikat Propagandowy nr 2 z dnia 10 grudnia 1937 r., k. 60. 92

– Jan Rembieli ński, który na łamach nowo zało żonego pisma – „Podbipi ęta”, o świadczył, i ż podejmuje współprac ę z prawic ą sanacyjn ą. Jeszcze wi ększym echem odbiło si ę wydarzenie pó źniejsze, z 18 maja 1937 r., kiedy to w Warszawie, w Resursie Obywatelskiej, na odbywaj ący si ę komers korporacji Arconia przybył marszałek Edward Rydz-Śmigły, gen. Władysław Anders oraz inni przedstawiciele obozu rządz ącego. W spotkaniu uczestniczyli równie ż przedstawiciele SN – Zbigniew Stypułkowski, Janusz Rabski, Seweryn Czetwerty ński. Formalnie rzecz bior ąc, co podkre śla Jerzy Terej, znale źli si ę oni na komersie jako „filistrowie” korporacji Arconia zwi ązanej z Narodow ą Demokracj ą, ale było jasne, że nie tylko braterstwo korporanckie skłoniło ich do uczestnictwa w tej wymownej imprezie 314 . Skandal wi ęc był nie do ukrycia. Sprawa ta miała, jak si ę miało okaza ć powa żniejsze reperkusj ę dla SN i była rozpatrywana przez partyjny s ąd pod przewodnictwem prezesa Joachima Bartoszewicza, który zagroził sankcjami wobec uczestników incydentu. Pikanterii całej sprawie nadał fakt, który został ujawniony w trakcie pracy partyjnego s ądu, że to Bartoszewicz wła śnie zaakceptował udział przedstawicieli SN w spotkani. Stypułkowski oświadczył, że wszyscy wzi ęli udział w zebraniu za zgod ą prezesa SN. Klaudiusz Hrabyk – aktywista Ruchu Młodych, pisze, że Bartoszewicz zgłosił dymisj ę po inicjatywie Stypułkowskiego, który w 1938 [1937- A.P-R.] bez aprobaty władz i tajnej organizacji, ale z poufn ą wiedz ą Bartoszewicza – prezesa partii, doprowadził do spotkania korporacji endeckich z Rydzem-Śmigłym w warszawskiej Resursie Obywatelskiej – doszło do kryzysu. Po dymisji na wniosek J ędrzeja Giertycha wybrano prezesem Kowalskiego z Łodzi. „Ten prymitywny typ demagoga w krótkim czasie doprowadził stronnictwo do roli masowego gangu bojówek” 315 . Hrabyk, mimo nie ścisłej relacji, słusznie wskazuje przyczyn ę dymisji Bartoszewicza, cho ć formalnie władze SN podały, i ż prezes zło żył rezygnacj ę, ze wzgl ędu na zły stan zdrowia. Ku tej tezie skłania si ę równie ż biograf Joachima Bartoszewicza, podkre ślaj ąc, że powszechnie było wiadomo, że miał powa żne problemy ze wzrokiem, co z pewno ści ą uwiarygodniało decyzj ę o rezygnacji 316 . Niew ątpliwie jednak opisane zdarzenia wpisywały si ę w ci ąg wewn ętrznych sporów w łonie SN, w których stanowisko wobec obozu rz ądz ącego i wchodzenia z nim w jakiekolwiek porozumienia nale żało do konfliktogennych spraw.

314 J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 152-153. 315 Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossoli ńskich we Wrocławiu, K. Hrabyk, Po drugiej stronie barykady. Spowied ź z kl ęski. Lata 1902-1953. Wspomnienia i dzienniki , sygn. 15352/II, mf 6058, k. 279-280. 316 Szerzej: M. Białokur, My śl społeczno-polityczna Joachima Bartoszewicza , Toru ń 2005, s. 124-126. 93

Giertych mimo intensywnej pracy politycznej starał si ę równie ż znale źć czas dla rodziny, tym bardziej, że był ju ż ojcem dwójki dzieci 317 . W wyniku trudno ści finansowych rodzina zmuszona była cz ęsto zmienia ć mieszkanie, a Giertych starał si ę podejmowa ć coraz to nowe prace publicystyczne w celu jej utrzymania, jednak najwi ększym jego żywiołem była polityka. Tej przestrzeni po świ ęcał najwi ęcej uwagi i energii. Jedno z najstarszych wspomnie ń syna Giertycha – Macieja z czasów dwudziestolecia mi ędzywojennego dobrze charakteryzuje atmosfer ę domu Giertychów: „Wlazłem Tacie na biurko, wzi ąłem pióro, umaczałem w kałamarzu i co ś tam dopisałem do rozpocz ętego na arkuszu papieru tekstu. Rzecz si ę wydała, a ja si ę zaparłem, że to nie ja. Gdy Tata wrócił z miasta odbył ze mn ą powa żną rozmow ę. Trzymał mnie mi ędzy kolanami i tłumaczył, że dostan ę w skór ę, nie za to, ze popisałem po jego artykule, ale za to, że skłamałem. Ju ż samego bicia nie pami ętam – było raczej wyzwoleniem od tego długiego i bolesnego pouczenia” 318 . J ędrzej Giertych utrzymywał równie ż szereg kontaktów korespondencyjnych, m.in. z Michałem Pawlikowskim, pozostawał równie ż w osobistej przyja źni m.in. z Janem Matłachowskim 319 . Zdaniem Bieleckiego „J ędrzej Giertych przy wszystkich swoich zaletach i pracowito ści nie umiał i nie potrafił działa ć zespołowo” 320 . Był typem samotnika, nie umiał zabiega ć o poparcie swego stanowiska i gromadzi ć wokół siebie ludzi. Uwa żał, że dla przekonania o swych racjach wystarczy rzeczowa argumentacja, a w swej działalno ści społeczno-politycznej bezinteresowny. Jerzy Terej charakteryzuj ąc Giertycha pisał: „Ten niew ątpliwie uzdolniony publicysta i pisarz polityczny, wyra żaj ący najbardziej nieprzejednane stanowisko, gotów był, w my śl swych ekstremistycznych pogl ądów, do walki z wszystkimi i wszystkim. We wszystkim co nie akceptowało linii „młodych” endeków upatrywał wpływy agentury o wiadomej proweniencji narodowej i ideowej” 321 . Ten trafny opis postawy Giertycha, najlepiej charakteryzuje kolejnego jego przedsi ęwzi ęcie wydawnicze. W 1936 r. ukazała si ę ksi ąż ka Tragizm losów Polski traktuj ąca o wpływie masonerii na histori ę Polski, której konfiskata przez ówczesne władze i wywołała szerok ą polemik ę. W numerze letnim „Ruchu Młodych” Wasiuty ński – przedstawiciel ONR „Falanga”, zamie ścił druzgoc ącą krytyk ę wydanej przez Giertycha ksi ąż ki, w której wskazał na groteskowe wyolbrzymienie przez Giertycha destrukcyjnej roli masonerii i Żydów w dziejach Polski, stwierdzaj ąc, i ż „ Żydzi masoni s ą bardzo wa żną, ale nie jedyn ą przyczyn ą upadku dawnej Polski”, tym samym ta teza zwalnia

317 Córka Małgorzat ur. 18 lipca1934 r., a syn Maciej 24 marca 1936 r. 318 M. Giertych , Mój Tata , „Wszechpolak”, stycze ń-luty 2003, nr 1-2, s. 28. 319 Biblioteka Jagiello ńska, Korespondencja Michała Pawlikowskiego do 1939, rkp. 485/04, k. 123-126; J. J. Terej, Idee, mity, realia… , s. 157. 320 T. Bielecki, W szkole Dmowskiego..., s. 278 – 279. 321 J. J. Terej, Idee, mity, realia… , s. 156. 94

naród od wszelkiej odpowiedzialno ści za zaistniał ą sytuacj ę. Wasiuty ński dokonał równie ż trafnej charakterystyki stylu pisarstwa Giertycha podkre ślaj ąc, że opatrzenie ponad sze ściuset pi ęć dziesi ęciu stronnicowej ksi ąż ki trzema wst ępami jest przesad ą, ponadto „nie jest ani dziełem naukowem, ani rozprawk ą popularn ą, a długie strony cytat z dzieł historycznych, dziwnie mieszaj ą si ę z popularyzatorskiemi, naiwnemi skrótami”. Wskazywał, że Giertych posiada wiele cech u polityka bardzo dodatnich, jak konsekwencja, upór, pracowito ść , odwaga przekona ń, ale zarzuca mu zasadnicz ą wad ę – „brak samodzielno ści my ślenia” 322 . Uznał ksi ąż kę Giertycha za szkodliw ą i szerz ącą „nie ścisłe” pogl ądy historyczne i jak sygnalizuje Wojciech Turek w biografii politycznej Wojciecha Wasiuty ńskiego, ta krytyczna recenzja i odmienne podej ście do rzeczywisto ści doprowadziła do sporu, który narodził si ę w latach trzydziestych, a trwa ć b ędzie równie ż na emigracji. Wasiuty ński starał si ę racjonalnie analizowa ć rzeczywisto ść , uwzgl ędniaj ąc jej zmieniaj ące si ę i zło żone aspekty, podczas gdy Giertych szedł raczej drog ą dokonywania uproszcze ń i formułowania apriorycznych zało żeń, według których opisywał i interpretował zjawiska czy wydarzenia 323 . Giertych w ten sposób popularyzował jedn ą z wersji spiskowej teorii dziejów Polski. Wojciech Wasiuty ński recenzując ksi ąż kę J ędrzeja Giertycha „Tragizm losów Polski” wykpił żydo- i masonocentryzm, nakazuj ący wierzy ć w istnienie jednej przyczyny odpowiedzialnej za całe zło na świecie i pewnie ma racje Krzysztof Kawalec podkre ślaj ąc, że wpływ na ostro ść krytyki miał fakt, że o śmieszone pogl ądy wyszły spod pióra publicysty nale żą cego do konkurencyjnego środowiska, ale widoczne s ą równie ż ró żnice w sposobie my ślenia 324 . Du ży wpływ na tre ść pierwszych rozdziałów ksi ąż ki Giertycha wywarł Bogdan Deryng, in żynier, który interesował si ę zagadnieniami dotycz ącymi sprawy żydowskiej i masonerii. Niejedn ą informacj ę zaczerpn ął od Derynga równie ż Dmowski. Giertych z otwarto ści ą pisał: „Dmowski nie przeczytał ani jednej mojej ksi ąż ki od deski do deski, ale miał zadziwiaj ący talent takiego przegl ądania ksi ąż ek, że wiedział dobrze co w nich jest. Moje ksi ąż ki znał. Wyra żał si ę aprobuj ąco zwłaszcza o Programie polityki kresowej i o Tragizmie losów Polski . Chwalił tak że moj ą powie ść Zamach wydan ą pod pseudonimem Maria ńskiego” 325 . Kiedy Adolf Hitler zdobywał władz ę w Niemczech Giertych miał trzydzie ści lat i jak wielu młodych wtedy w narodowym socjalizmie widział szans ę pozytywnych zmian

322 W. Wasiuty ński, Tragizm i komizm ksi ąż ki Giert ycha, „Ruch Młodych”, nr 10-11 (7-8), lipiec-sierpie ń 1936, s. 10-12. 323 W. Turek, Arka przymierza. Wojciech Wasiuty ński 1910-1994. Biografia polityczna , Kraków 2008, s. 160. 324 K. Kawalec, System polityczny Wojciecha Wasiuty ńskiego , w; My śl polityczna na wygnaniu. Publicy ści i politycy polskiej emigracji powojennej , red. A. Friszke, Warszawa 1995, s.49. 325 J. Giertych, Curriculum vitae , s. 89-90. Giertych napisał powie ść „Zamach” pod pseudonimem Maria ński – J. Maria ński, Zamach , Pelplin 1938. 95

politycznych w Europie. W obozie narodowym liczono, nie tyle na złagodzenie antagonizmu polsko-niemieckiego, ile raczej na odej ście nowych Niemiec od tradycyjnej dla Prus polityki współpracy z Rosj ą. Jednak uwa żna obserwacja przeobra żeń politycznych, gospodarczych i militarnych jakie dokonały si ę w Niemczech skłoniły go do negatywnej oceny niemieckiego narodowego socjalizmu i pogł ębienia postawy antyniemieckiej. W 1936 r. J ędrzej Giertych wybrał si ę na trzytygodniowy, zorganizowany z okazji olimpiady, spływ kajakowy z Polski do Berlina i jak pisze: „Olimpiada wprawdzie mało mnie interesuje, ale olimpiada odbywa si ę w Niemczech, a te interesowa ć musz ą ka żdego Polaka” 326 . Relacje z tej podró ży opisał w ksi ąż ce Kajakiem po Niemczech. Listy z podró ży, w której zwraca uwag ę, że „re żim hitlerowski przekre ślił tradycje prusk ą, sask ą, buduj ąc na ich gruzach nowe Niemcy, które wi ększa cz ęść narodu obdarzyła pełnym zaufaniem”. Hitleryzm, zdaniem Giertycha bez wątpienia wzmacnia Niemcy, stawiaj ąc tam ę przeciwko rozrostowi „pierwiastków czerwonych” (socjalizm i komunizm), tworz ąc żyw ą, narodowa ide ę polityczn ą, zjednoczył Niemcy tworz ąc nieograniczon ą jedno ść polityczn ą i duchow ą narodu niemieckiego, przesun ął silnie na korzy ść Niemiec stosunek sił militarnych w Europie, zniszczył istniej ące w Niemczech wrzenie socjalne oraz „od żydził” Niemcy. Zauwa żał brak tylko walki z rozkładem moralnym i pierwiastka duchowego scalaj ącego naród. Pisze: „Nie zauwa żyłem w Niemczech zbyt wielu wysiłków nad podniesieniem moralnego stanu społecze ństwa, […]. Pornografii na ogół widzi si ę niewiele. Ale np. automaty z wyrobami gumowemi stoj ą w Niemczech, jak stały. Swobody w obcowaniu ze sob ą młodzie ży obojga płci zaobserwowa ć mo żna na oko do ść du żo; jak na pa ństwo rz ądzone przez ruch, chc ący swój naród odrodzi ć, - o wiele za du żo” 327 . Jednak autor podkre śla, i ż wzmocnione Niemcy to tak że wielkie zagro żenia dla Polski, jednak i z nimi, zdaniem Giertycha, mo żna si ę porozumie ć. Podkre ślał, że o porozumieniu trwałym nie ma mowy, ale porozumienie chwilowe, na okres paru lat jest mo żliwe, nawet miedzy tradycyjnymi wrogami. Polska i Niemcy hitlerowskie, maja wielu wspólnych wrogów i wiele wspólnych interesów, mog ą drogi swej polityki na pewien czas uzgodni ć. Widzi równie ż zagro żenie płyn ące z ewentualnego sojuszu mi ędzy Niemcami a Rosj ą, pomimo, i ż Hitler jest wrogiem Rosji bolszewickiej, zauwa ża, że s ą w Niemczech „czynniki, które si ę systemu dawnej polityki pruskiej, polegaj ącej na sojuszu z Rosj ą, z ostrzem przeciw Polsce, nie wyrzekły” 328 . „Mimo wszystko, nie mog ę si ę op ędzi ć wra żeniu,

326 J. Giertych, Kajakiem po Niemczech. Listy z podró ży, Pelplin 1936, s. 6. 327 J. Giertych, Kajakiem po Niemczech. Listy z podró ży, s. 86. Po latach Giertych pisał: „ Źle hitleryzm oceniłem. Były to czasy zabiegania Hitlera o Polsk ę i kurtuazji życzliwo ści wobec Polaków i Polski, z jak ą si ę w Olsztynie i przy innych okazjach nie spotykałem. Miałem złudzenie, że w stosunkach polsko-niemieckich nast ąpiła rzeczywista poprawa. Szybko si ę z tych złudze ń wyleczyłem. Za: J. Giertych, Curriculum vitae , s. 105. 328 J. Giertych, Kajakiem po Niemczech. Listy z podró ży, s. 88-89. 96

że w pozytywnej stronie dzieła Hitlera jest jaki ś defekt, jaka ś skaza. (...) Przez silne oparcie si ę o doktryn ę rasow ą (w dodatku, z naukowego stanowiska niew ątpliwie bł ędn ą), hitleryzm wzi ął na siebie pierworodny grzech ugrz ęź ni ęcia w światopogl ądzie materialistycznym – i że to b ędzie w przyszło ści źródłem jego słabo ści” 329 . Hitleryzm, zdaniem Giertycha, mo że by ć pod wieloma wzgl ędami wzorem dla nas, jednak zasadniczy zr ąb systemu jest dla nas obcy. Cho ć podkre ślał ogromne zasługi hitleryzmu, w odrodzeniu Niemiec - wzmocnił Niemcy politycznie, militarnie i gospodarczo, zauwa ża również niejasny stosunek do ko ścioła katolickiego, a co wa żne „Hitler poró żnił naród niemiecki z Żydami”. Nasi dwaj wrogowie – Niemcy i Żydzi teraz „maszeruj ą oddzielnie”, co w bilansie zapisuje na plus. Reasumuj ąc, wypada stwierdzi ć, że Giertycha raziła przede wszystkim antyreligijno ść hitleryzmu, kult wodza, zbytnia totalizacja życia politycznego i duchowego oraz materializacja celów. Krzysztof Kawalec zarzuca Giertychowi niezrozumienie mechanizmów funkcjonuj ących w totalitarnym ruchu, powołuj ąc si ę na wcze śniejsz ą publikacje – Za północnym kordonem , w której Giertych łudzi si ę, „ że obj ęcie przez ruch hitlerowski sw ą działalno ści ą równie ż i środowisk etnicznie polskich, aktywizuj ąc politycznie ludno ść biern ą dot ąd i tradycyjnie lojaln ą wobec pruskiego pa ństwa, w konsekwencji doprowadzi do jej przeciwstawienia si ę Niemcom, tak jak w swoim czasie działalno ść niemieckiego Centrum zapocz ątkowała polski ruch narodowy na Górnym Śląsku 330 . Mo żna pokusi ć si ę o stwierdzenie, że Giertych, jak wielu młodych, poszukiwał recepty na rozwi ązanie newralgicznych problemów, cho ć nie zawsze jego propozycje miały mo żliwo ść realizacji i wynikały raczej z niezrozumienia zasad rz ądz ących ruchami totalitarnymi lub naiwno ści, braku rozeznania. Na usprawiedliwienie mo żna doda ć, że nie on jeden. Kazimierz Marian Morawski pisze: „Ale je żeli ten faszyzm niemiecki zwyci ęż y ostatecznie, mo że si ę w nim snadnie potem odsłoni ć ów brak gł ębszych, z religii płyn ących, podstaw moralnych, któremu niejeden ju ż uległ nacjonalizm” 331 . Jego zdaniem, najlepszym sposobem na niezgodne z nauk ą Ko ścioła elementy doktryny nazistów byłoby gremialne wej ście katolików niemieckich do NSDAP i uzupełnienie jej dynamizmu o płyn ące z religii podstawy moralne. Tym samym w ocenie faszyzmu i hitleryzmu nie odbiegał Giertych od pogl ądów Dmowskiego, od pocz ątkowych pochlebnych opinii do ostrej krytyki. Okazj ą do wyst ąpienia przeciwko narodowemu socjalizmowi było ukazanie si ę ksi ąż ki Hermanna Rauschninga Rewolucja nihilizmu 332 , w której narodowy socjalizm został przedstawiony jako ruch gł ęboko amoralny, którego sens i posłannictwo ogranicza si ę do

329 J. Giertych, Kajakiem po Niemczech…, s. 83-85. 330 K. Kawalec, Narodowa Demokracja wobec faszyzmu 1922-1939 , s. 182; J. Giertych, Za północnym kordonem , s. 39-40. 331 K. M. Morawski, Hitleryzm a katolicyzm , „My śl Narodowa” 7.08.1932, nr 34, s. 493-495 332 H. Rauschning, Rewolucja nihilizmu , Warszawa 1939, s. 127-132. 97

kwestii zwi ązanych ze zdobyciem, utrzymywaniem i rozszerzeniem władzy. Ruch, który zdaniem autora nie jest ju ż nacjonalizmem, dlatego, że wszystkie głoszone przez siebie hasła traktuje instrumentalnie, niszczy w społecze ństwie wszelk ą hierarchi ę i tym samym deprecjonuje zakorzenione w nim ideały i normy moralne. J ędrzej Giertych recenzuj ąc ksi ąż kę Rauschninga wskazywał, że nazizm jest ruchem pozbawionym jakichkolwiek zasad, „ruch, który zwyci ęż ył przez kłamstwo i fałsz, nios ący terror, niewol ę i bezprawie” 333 . „Młodzi” zarzucali równie ż obco ść ideow ą nazizmowi, antyreligijno ść , kult wodza, nadmiern ą militaryzacj ę ruchu, szowinizm i rasizm. Pruski „Drill”, tresur ę, niszczenie indywidualno ści jednostek pi ętnował Giertych, daleki wszak że od pogl ądów liberalnych, uwa żał si ę jednak za reprezentanta świata wolnych 334 . Z czasem, rozwój wpływów hitlerowskich poza granicami Rzeszy, w tym zwłaszcza na terenie Wolnego Miasta Gda ńska oraz w śród mniejszo ści niemieckiej w Polsce, Czechosłowacji nie budziły ju ż sympatii, lecz coraz bardziej ujawniały si ę obawy. O ile wyjazd do Niemiec pogł ębił jego niech ęć do hitleryzmu, o tyle wyjazd do Hiszpanii w 1937 r. umocnił go w przekonaniu walki z komunizmem.

Giertych wyjechał do Hiszpanii ogarni ętej wojna domow ą, jako korespondent „Kuriera Pozna ńskiego”, któremu koncern prasowy Mariana Seyda sfinansował wyjazd, a listy polecaj ące i rekomendacj ę otrzymał m.in. od Zofii Casanova-Lutosławskiej 335 . Wydarzenia hiszpa ńskiej wojny stały si ę bardzo mocnym argumentem na rzecz stanowczej walki z komunizmem. Giertych zafascynowany ruchem narodowym w Hiszpanii, pisze: „Ruch narodowy niemiecki i włoski jest w porównaniu do hiszpa ńskiego oschły i bezduszny – niemal sztuczny. (…) Ruch narodowy [hiszpa ński -A.P-R] jest kierowany rozumem i wol ą, ale w swej najistotniejszej tre ści samorzutny – poryw narodowy, czerpi ący soki z najgł ębszych pokładów ducha narodowego, tradycji narodowej, instynktu narodowego, - przesycony gor ącem, niem ędrkuj ącem uczuciem oraz, rzecz zasadnicza: w najwi ększej zgodzie zostaj ący z Bogiem” 336 . Hiszpa ńscy karli ści, opieraj ący si ę na przywi ązaniu do tradycji i wiary, „niech ęci do ideologii XIX wieku i całego stworzonego przez wiek XIX maso ńsko-żydowsko-kapitalistycznego, politycznego i ekonomicznego systemu”, z

333 G. [J. Giertych], Rewolucja nihilizmu , „Polityka Narodowa” kwiecie ń-czerwiec 1939, nr 4-6, s. 295-308. 334 J. Giertych, Za północnym kordonem (Prusy Wschodnie) , s. 82. 335 Giertych przebywał w Hiszpanii od 8 do 24 kwietnia 1937 r., a od 6 do 8 kwietnia 1937 r. przebywał w Portugalii. Jego relacje dotycz ące wojny domowej w Hiszpanii zamieszczane były nie tylko w „Kurierze Pozna ńskim”, ale równie ż „Warszawskim Dzienniku Narodowym”, „My śli Narodowej”, „Wszechpolaku” i stały si ę podstaw ą książ ki zatytułowanej „Hiszpania bohaterska”, w której znalazły si ę relacje Giertycha dotycz ące wojny, zarówno te drukowane, jak i te, które nie były publikowane. – J. Giertych, Hiszpania bohaterska , Warszawa 1937, s. 6-9. 336 J. Giertych, Hiszpania bohaterska , Warszawa 1937, s. 11. 98

monarchi ą jako wa żnym elementem ich światopogl ądu, cieszyli si ę wi ęc sympati ą przedstawicieli SN, w przeciwie ństwie do hiszpa ńskiej Falangi, która ze swymi d ąż eniami do upolitycznienia całego społecze ństwa i jego totalizacji, znajdowała si ę w kr ęgu zainteresowa ń jedynie obozu narodowo-radykalnego. Giertych wyra źnie opowiedział si ę po stronie antykomunistycznej i uznał, że najwi ększym wrogiem gen. Franco jest komunizm, zmierzaj ący do wyt ępienia w Hiszpanii katolicyzmu i tradycji, a niemałą rol ę w akcji komunistycznej odgrywaj ą Żydzi i masoni 337 . W swych rozwa żaniach dokonał nawet bardzo wymownej identyfikacji swojej partii – SN z karlistami hiszpa ńskimi i uznał ich za „pełen wyraz nowej epoki”. Natomiast hiszpa ńskich falangistów traktował z rezerw ą, a nawet niech ęci ą. Pisał; „To jest hiszpa ński faszyzm, nosz ący na sobie silne pi ętno XIX wieku” i dodaje: „Doktryna faszyzmu rodzi si ę w rywalizacji – a cz ęstokro ć w agitacyjnym licytowaniu si ę – z socjalizmem. Faszystowskie metody działania zaczerpni ęte s ą z socjalistycznych wzorów” 338 . I tak, gdy w Hiszpanii Giertychowi bardziej odpowiadaj ą karli ści od falangistów, to w Rumunii Partia Narodowo-Chrze ścija ńska Aleksandra Cuzy ni ż Legion Michała Archanioła 339 . Natomiast wyra źnie Giertych zdystansował si ę w stosunku do faszyzmu, które jego zdaniem, nie umiej ą nawi ąza ć do tradycji. Zwalczaj ąc liberalizm, demokracj ę parlamentarn ą i lewic ę, s ą w du żym stopniu zmaterializowane i płytkie, oparte na niestałym z natury rzeczy entuzjazmie, mog ącym ulec zmianie. Poza włoskim faszyzmem, hitleryzmem, hiszpa ńsk ą Falang ą zaliczał do nich: ruch Degrella w Belgii, Żelazn ą Gwardi ę w Rumunii, ruch Mosleya w Anglii, ruch O’Duffy’ego w Irlandii oraz „młodych” Doriota we Francji 340 . Jego zdaniem faszyzmy te cho ć toruj ą drog ę „nowej epoce”, to jednak do niej jeszcze nie nale żą , gdy ż s ą jeszcze wytworem tego samego okresu co socjalizm. Dla J ędrzeja Giertycha faszyzm był ruchem o wiele płytszym od hitleryzmu, maj ąc za złe nie tylko antychrze ścija ński rys doktryny, ale i tendencje do niwelowania osobowo ści, etatyzm i totalizm. Sprzeciwiał si ę równie ż okre ślaniem własnego obozu mianem faszystowskiego, co było deklaracj ą o tyle wymown ą, że termin ten nie budził wówczas jeszcze tak jednoznacznie negatywnych skojarze ń341 .

Giertych podziwiał z kolei dyktatur ę portugalsk ą Oliviera Salazara, która jego zdaniem jest zarazem narodowa i katolicka, a d ąż y do odnowienia wielko ści Portugalii pod wzgl ędem duchowym, gospodarczym, kulturowym i politycznym. Ocen ę Giertycha

337 J. Giertych, Hiszpania bohaterska , s.113. 338 Giertych wyra źnie wyodr ębnił karlistów hiszpa ńskich i Action Française jako jedyne antyliberalne pr ądy nacjonalistyczne we współczesnej Europie J. Giertych, Hiszpania bohaterska , s. 333. 339 J. Giertych, Rumunia , „Polityka Narodowa” 1938, nr 1, s. 73-89. 340 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 126. 341 J. Giertych, Hiszpania bohaterska , s. 331. 99

wzmacnia równie ż fakt, że jego zdaniem Salazar jest wrogiem masonerii, ducha XIX wieku, ducha rewolucji francuskiej i całego stworzonego przez ni ą systemu. Chod ź widział i jeden mankament jego rz ądów – maj ą one zbyt osobisty charakter. „Nacjonalizm portugalski nie opiera si ę o siln ą parti ę, o masy ludowe i masowe, a dynamiczny i żywiołowy ruch w społecze ństwie, ale o jednego tylko człowieka, który obj ął władz ę – z nominacji – i w skutek tego w działalno ści swojej skazany jest na posługiwanie si ę metodami, w których mimo wszystko nie mo że si ę ustrzec od pi ętna pewnego biurokratyzmu” 342 . W śród „młodych” upowszechnił si ę wówczas przyjazny stosunek do rz ądów Salazara, a jego re żim uznawano za przejaw przystosowania zasad ustrojowych ancien regime’u do współczesno ści. Podsumowuj ąc zauwa ża, że mocarstw narodowych w Europie mamy kilka: Hiszpania, Niemcy Włochy, do których nale ży doł ączy ć pa ństwo narodowe – Portugali ę, a kolejnym mocarstwem narodowym b ędzie ju ż wkrótce Polska.

Krytyczn ą recenzj ę „Hiszpanii bohaterskiej” opublikował Jan Mosdorf podkre ślaj ąc, że styl ksi ąż ki jest szary, bez polotu i obrazowo ści, j ęzyk ubogi, a tre ść naiwna. Pisze: „Ksi ąż ka przypomina dawne filmy ameryka ńskie z ich podziałem na białe i czarne charaktery. Ka żdy karlista to bohater bez skazy, ka żdy czerwony, to kanalia bez czci i wiary, bestia, wypuszczona z klatki” 343 . Brak równie ż śladów gł ębszej refleksji autora nad wydarzeniami, dlatego ksi ąż ka po pewnych przeróbkach zdaniem Mosdorfa mo że by ć dobrym materiałem propagandowym.

Zainteresowanie faszyzmem nie było jedynie udziałem reprezentantów endecji, sporadycznie okazywali je nawet niektórzy przedstawiciele środowisk liberalnych, ale w wypadku endecji zachwyty te okazały si ę trwałe, a co wa żniejsze wywarły wpływ na zachodz ące w tym obozie politycznym przemiany. Mimo fascynacji faszyzmem obozu narodowego, nale ży zgodzi ć si ę z Romanem Wapi ńskim, że dalecy jeste śmy od twierdzenia o faszystowskim charakterze obozu narodowego 344 .. Fascynacja faszyzmem, zwłaszcza w śród „młodych” poddawana był w latach trzydziestych krytyce. „Faszyzm, który był z razu nie tylko zbawienn ą reakcja na komunizm, lecz równie ż rozumn ą reakcj ą na rozwydrzony liberalizm i demokracj ę, posun ął si ę zbyt daleko, bo a ż do przesadnego kolektywizmu. Zwalczywszy mrzonk ę indywidualistyczn ą, nie potrafił uszanowa ć słusznych praw jednostki w narodzie, podporz ądkowuj ąc j ą nadmiernej zbiorowo ści, Jest to wypaczenie idei narodowej

342 J. Giertych, Hiszpania bohaterska , s. 437-438. 343 Jan Mosdorf w artykule porównał dwie odmienne relacje dotycz ące wojny domowej w Hiszpanii – K. Pruszy ński, W czerwonej Hiszpanii, Warszawa 1937 z ksi ąż ką Giertycha za: J. Mosdorf, Zagadnienia dwóch Hiszpanij , „Prosto z mostu” 6.03. 1938, nr 13, s. 2. 344 R. Wapi ński, Endecja na Pomorzu 1920-1939 , Gda ńsk 1966, s. 52. 100

w pa ństwie katolickim, gdy ż zarówno zdrowy nacjonalizm, jak i katolicyzm, nakładaj ący jednostce pewne obowi ązki moralne, pozostawiaj ą jej swobod ę bytu i rozwoju, nie etatyzuj ąc dusz ani umysłów” 345 . W tym długim cytacie widzimy wyra źną sprzeczno ść faszyzmu z zasadami katolicyzmu. J ędrzej Giertych krytykował równie ż instytucje wodza, pisz ąc: „Wodzowi w stylu Mussoliniego czy Hitlera nigdy z naszych szeregów nie pozwolimy wyrosn ąć , bo uwa żaliby śmy to za szkodliwe dla Polski. Wodzostwo na miar ę, jaka uznajemy, to jest wodzostwo w stylu Romana Dmowskiego, albo w stylu portugalskiego dyktatora Salazara, a wi ęc to jest co ś, co si ę os faszystowsko-hitlerowskiego „Führerprinzip” mocno ró żni” 346 . Zauwa żał, że nadawanie jednostce „istnej nieomylno ści i nadnaturalno ści, granicz ącej z deifikacj ą”, jest czym ś fałszywym i dla narodu szkodliwym. W opinii Giertycha rozwój kierunków faszystowskich w Polsce spowodowany był reakcj ą przeciwko spustoszeniom, jakie niosły ze sob ą rz ądy liberalne, socjalistyczne i do nich zbli żone. „W dodatku zidentyfikowały one naród z pa ństwem i zamiast słu żby społeczno ści organicznej, jak ą jest (obok rodziny) naród, wysun ęły postulat słu żby mechanizmowi, jakim jest pa ństwo, co jeszcze pogł ębiło proces osłabiania i dezorganizowania narodu 347 . To stwierdzenie Giertycha pochodzi z 1948 r., a wi ęc po kataklizmie II wojny światowej, kiedy to ruchy faszystowskie i nazistowskie, stały si ę po komunizmie, „najbardziej destrukcyjn ą sił ą duchow ą i polityczn ą w Europie”. Prawica wi ęc z jednej strony podziwiała hiszpa ńskich karlistów, okazywała sympatie Mussoliniemu oraz była zafascynowana dynamik ą działa ń III Rzeszy, z drugiej była pełna obaw wobec negatywnych dla Polski konsekwencji z organizuj ącej si ę wokół Niemiec grupy pa ństw. W praktyce, jak podkre śla Wapi ński, obawy te okazały si ę silniejsze. Analiza cało ści propagandy środowiska, tak że w okresie poprzedzaj ącym ujawnienie si ę napi ęcia w stosunkach z Niemcami, wskazuje na przewag ę motywacji ści śle politycznych nad ideologicznymi – jedynie w odniesieniu do rejonów geograficznie bardziej odległych, jak Hiszpania czy Włochy, mo żna dowodzi ć przewagi tych ostatnich 348 .

Natomiast od 1937 r. coraz wyra źniej uwidaczniały si ę kolejne podział w SN, zwłaszcza miedzy grup ą zwolenników Bieleckiego a Matłachowskim i Giertychem. Powodów było kilka, pocz ąwszy od osobistych zatargów i ambicji, a sko ńczywszy na ró żnym rozło żeniu akcentów w realizacji programu politycznego endecji. Ró żnice i rozbie żno ści

345 Italicus, Ewolucja faszyzmu , „Szczerbiec” 1931, nr 23, s. 2, 3. 346 J. Giertych, O wyj ście z kry zysu, s. 52-53. 347 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 31. 348 R. Wapi ński, Endecja wobec hitleryzmu i III Rzeszy , [w:] Polska, Niemcy, Europa. Studia z dziejów my śli politycznej i stosunków mi ędzynarodowych , Pozna ń 1977, s. 542. 101

dotyczyły w zasadzie jednej sfery zagadnie ń – metody walki o władz ę i stosunku do obozu rz ądz ącego. I tak, na prezesa Zarz ądu Głównego SN – organu wykonawczego, po dymisji Joachima Bartoszewicza, wybrano Kazimierza Kowalskiego 349 , wiceprezesem Zarz ądu i kierownikiem Wydziału Organizacyjnego został Tadeusz Bielecki. Członkami Zarz ądu zostali: Mieczysław Trajdos – kierownik działu akcji gospodarczej, zajmuj ącej si ę głównie organizowaniem kas kredytu bezprocentowego, który finansował walk ę z żydostwem, Jan Matłachowski – kierownik działu młodzie ży, Stefan Sacha – redaktor „Warszawskiego Dziennika Narodowego”, Giertych z kolei odpowiadał za propagand ę. Sekretarzem został Stefan Niebudek, a prawo uczestniczenia w posiedzeniach Zarz ądu mieli: Zygmunt Berezowski – sekretarz Komitetu Głównego, Władysław Folkierski i Roman Dmowski 350 . Na tle wyboru władz SN, doszło do rozbie żno ści mi ędzy Bieleckim a Giertychem. Bielecki podkre śla, że Dmowski zaproponował mu wówczas prezesur ę SN, któr ą odrzucił i wysun ął kandydatur ę Kazimierza Kowalskiego. Natomiast Giertych przekazuj ę, że Dmowski od samego pocz ątku przeciwny był kandydaturze Bieleckiego 351 . Nale ży zgodzi ć si ę z stwierdzeniem Wiesława Chrzanowskiego: „Dmowski, jak ka żdy polityk miał swój okres złoty i czas schyłku. W ostatnich latach, po chorobach i wylewie krwi do mózgu, wydaj ę si ę, że ju ż nie wszystko, co działo si ę w Polsce i świecie potrafił trafnie oceni ć. […] Moim zdaniem w sposób upraszczaj ący zacz ął wyja śnia ć histori ę działaniem jednego tylko czynnika, mafii i sił zakulisowych. Miały i maj ą one ogromne znaczenie, ale ich skuteczno ść ma te ż swoje granice” 352 . W sposób upraszczaj ący wyja śniał histori ę działaniem jednego tylko czynnika, mafii i sił zakulisowych, a atmosfer ę panuj ącą wówczas w SN najlepiej scharakteryzował Witos – „U endeków dobrze nie jest. Kowalski, Giertych i Bielecki podkładaj ą sobie nogi, zamiast prowadzi ć wspóln ą robot ę”353 . Stronnictwo podzieliło si ę na dwie frakcje, które zaci ęcie ze sob ą walczyły, a pogarszaj ące si ę zdrowie Dmowskiego

349 Interesuj ącą charakterystyk ę Kazimierza Kowalskiego przedstawia Terej: Kazimierz Kowalski – adwokat łódzki, „był politykiem raczej przeci ętnym, okre ślanym tak nawet przez swoich przyjaciół”, „wytworem młodoendeckiego kultu siły i działania”. „Antysemita i antykomunista, zawsze gotowy do dosłownego, osobistego udziału w walce, był bo żyszczem łódzkich endeków”, szerzej: J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 159- 160. 350 Szerzej: A. Micewski, Z geografii politycznej II Rzeczypospolitej. Szkice, Warszawa 1966, s. 265-268. 351 Kandydatura Kowalskiego wprowadziła dezorientacj ę w szeregach SN. Terej zauwa ża, że obydwie zainteresowane strony podaj ą kra ńcowo odmienne interpretacje. Zwolennicy Bieleckiego podkre ślali, że Dmowski „oszcz ędzał Bieleckiego, przewiduj ąc go na trudniejsze czasy”, przeciwnicy z kolei, i ż Dmowski obawiał si ę, że „Bielecki wszystkim my ślącym głowy poobcina”. Sugestia ze strony Bieleckiego, ze to on zaproponował Dmowskiemu na funkcj ę prezesa Kowalskiego nie znajduje potwierdzenia w źródłach. Prawd ą jest, zdaniem Tereja, „ że niemal na zaj ątrz po wyborze nowego prezesa zwolennicy Bieleckiego rozpocz ęli z Kowalskim bezpardonow ą walk ę, za: J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 158-159. O sprawie: T. Bielecki, W szkole Dmowskiego , s. 279-280. 352 W. Chrzanowski, Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Rozmowa z Wiesławem Chrzanowskim Piotra Mereckiego i Bogusława Kiernickiego , Warszawa 1997, s. 68. 353 W. Witos, Moja tułaczka …, s. 497. 102

utrudniało mu rzeczywiste sprawowanie kontroli nad obozem narodowym. Jego decyzje personalne pod koniec życia sprawiaj ą wra żenie przypadkowych. Zdaniem Tereja tak te ż mo żna okre śli ć wysuni ęcie przez Dmowskiego w 1937 r., po ust ąpieniu schorowanego Joachima Bartoszewicza, kandydatury Kazimierza Kowalskiego na prezesa SN. Decyzja o poparciu Kowalskiego, młodego adwokata, który jako prezes Zarz ądu Okr ęgowego SN w Łodzi zasłyn ął ze zdecydowanego działania, a nawet awanturnictwa politycznego, wzbudziła w stronnictwie niemał ą konsternacj ę. Od 1934 r. uznanym bowiem przywódc ą „młodych” był Tadeusz Bielecki. Górował on te ż nad Kowalskim zdolno ściami i kwalifikacjami przywódczymi. Wola Dmowskiego jednak zdecydowała i 24 pa ździernika 1937 r. prezesem SN został wybrany Kowalski. Kandydatura ta nie była jednak trafna i spowodowała podziały frakcyjne w stronnictwie” 354 . W styczniu 1938 r. zmarł Franciszek Giertych, „człowiek niestary jeszcze, 69 lat, bardzo sympatyczny, niezwykle miły, rze śki jeszcze, elegancki, wytworny w obej ściu”, z którym J ędrzej był bardzo zwi ązany i którego śmie ć bardzo prze żył 355 , a spokoju szukał w pracy pisarskiej. Tym samym Giertych zdawał sobie spraw ę, że ko ńczy si ę jaka ś epoka, a Polska znajduj ę si ę w momencie zwrotnym i zdawał sobie spraw ę, że dotychczasowy stan polityczny kraju zarówno dłu żej trwa ć nie mo że. Kierownictwo SN nie miało jednolitego planu działania wobec zaostrzaj ącego si ę kryzysu europejskiego. Stanisław Cat-Mackiewicz Anschluss był ostatni ą okazj ą Polski do wytargowania czego ś od Niemców, czego nie wykorzystał Beck „minister zawieszony pomi ędzy ziemi ą i ksi ęż ycem, nie maj ący za sob ą żadnego politycznego oparcia”, nie zdawał sobie sprawy, że po Anschlussie pozycja Polski wobec Niemiec b ędzie ju ż całkiem słaba, a teoria, że Anschluss odwróci ekspansj ę Niemiec od Pomorza i skieruje si ę na południe, wi ążą c si ę ze sprzeciwem Włoch skazała Polsk ę na kl ęsk ę356 . Z kolei „Warszawski Dziennik Narodowy” zaj ęcie Austrii nazwał „du żym krokiem naprzód na drodze do likwidacji żydostwa w naszej cz ęś ci świata” 357 . Odpowiedzi ą polsk ą na Anschluss Austrii przez hitlerowskie Niemcy było podj ęcie działa ń wobec Litwy w celu zmuszenia jej do uregulowania stosunków dyplomatycznych z Polsk ą. Polska wystosowała ultimatum wobec Litwy domagaj ąc si ę nawi ązania stosunków dyplomatycznych, co w konsekwencji oznaczało uznanie istniej ących granic i przynale żno ści

354 J. J. Terej, Rzeczywisto ść i polityka…, s. 20-21, 99-102. 355 B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertychów , s. 108; List Giertycha do syna Jana Gwalberta Pawlikowskiego po śmierci ojca z 9 marca 1939 r., Biblioteka Jagiello ńska, Kondolencje przesłane rodzinie po śmierci Jana Gwalberta Pawlikowskiego w 1939, rkp. 11375 III, k. 33 356 S. Cat-Mackiewicz, Polityka Becka , Kraków 2009, s. 148. 357 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku , s. 60. 103

Wile ńszczyzny do Polski. Giertych podkre śla, że sprawa litewska nale ży do najwa żniejszych zagadnie ń dla Polski, ze wzgl ędu na strategiczne znaczenie terytorium Litwy na wypadek wojny polsko-niemieckiej, wojny polsko-rosyjskiej, wojny na Bałtyku, ale równie ż ze wzgl ędu na zamieszkuj ącą tam ludno ść polsk ą358 . Stronnictwo Narodowe miało powa żne zastrze żenia do tre ści ultimatum, które wystosowała strona polska17 marca 1938 r. Ograniczenie go jedynie do żą dania ustanowienia stosunków dyplomatycznych i swobody komunikacji, było zdaniem Giertycha niewystarczaj ące. Spekuluje, że mogło by ć to spowodowane wyra źnym sprzeciwem ze strony innych pa ństw – Rzeszy Niemieckiej lub polityk ą polskiego rz ądu, który nie chciał „zwi ąza ć Litwy z Polsk ą”. Podkre śla, i ż „normalizacja polsko-litewska przyniosła i ten wynik, że teatr żydowski z Wilna wybiera si ę na go ścinne wyst ępy do Kowna, a teatr żydowski z Kowna wybiera si ę na go ścinne wyst ępy do Wilna” 359 . Rozpocz ęła si ę antylitewska kampania, do której wł ączyła si ę równie ż endecja, postuluj ąc wymuszenie na Litwie zgody na zawarcie z Polsk ą przymierza polityczno- militarnego oraz unii celnej. Giertych wspomina, ze natychmiast po Anschlussie Austrii zebrał si ę Zarz ąd Główny SN, który pod wpływem wyst ąpienia Matłachowskiego przyj ął stanowisko, i ż ze wzgl ędu na wzmocnienie Niemiec kosztem Austrii, Polska winna domaga ć si ę obj ęcia swoim wpływem Litwy. Wyst ąpienie to korzy ści Polsce nie przyniosło i nale żało si ę od incydentu litewskiego powstrzyma ć. Stanowisko SN wobec Litwy szło nawet dalej ni ż nawi ązanie stosunków dyplomatycznych. Odzywały si ę głosy, by narzuci ć Litwie warunki ścisłej współpracy. Przyj ęcie ich przez Litw ę oznaczało de facto podporz ądkowanie jej Polsce. Tak daleko nie si ęgało przyj ęte ultimatum Warszawy wobec Kowna. Z tego wzgl ędu SN zarzucało rz ądowi połowiczno ść rozwi ązania problemu 360 . Podkre ślało, że Litwa powinna oprze ć swoj ą polityk ę o Polsk ę, o co zabiegał Dmowski, ale polityka Piłsudskiego zaprzepa ściła t ą szans ę361 . W całym kraju decyzj ą Stronnictwa Narodowego miały odby ć si ę manifestacje, domagaj ące si ę zbrojnego okupowania Litwy. Giertych w swoim artykule w „Polityce Narodowej” sformułował postulaty wobec Litwy: zawarcia ścisłej konwencji wojskowej z Polsk ą, domagał si ę utworzenia w Kłajpedzie dodatkowej bazy dla Polskiej Marynarki Wojennej, zawarcia konwencji gospodarczej i celnej oraz zawarcie konwencji gwarantuj ącej prawa mniejszo ści polskiej na Litwie i wzajemnego uznania swoich granic 362 . Z kolei w broszurze „Sprawa litewska” powtórzył postulaty zawarte w artykule i przeanalizował stosunki polsko-litewskie w okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego

358 J. Giertych, Sprawa litewska , Wilno 1938, s. 25-27. 359 J. Giertych, Sprawa litewska , s. 29-30. 360 J. Giertych, Sprawa litewska , „Polityka Narodowa” 1938, nr 3, s. 220-233. 361 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku , s. 45–51. 362 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku , s. 58-59. 104

wykazuj ąc bł ędy polityki Piłsudskiego wobec Litwy i Wile ńszczyzny. Manifestacje trwaj ące kilka dni z naczelnym hasłem „Maszerowa ć na Kowno”, zdaniem Giertycha wywarły wpływ na polityk ę Becka wobec Litwy, które było „zupełnie nie w stylu litewskiej polityki Piłsudskiego”, a normalizacja stosunków pokojowych z Litw ą to nikły rezultat, osi ągni ęty za do ść wysok ą cen ę – „zademonstrowanie polskiej wojowniczo ści” 363 . Konflikt litewski i sprawa Zaolzia zbli żyły do siebie obóz narodowy i sanacj ę. Jak pisze Terej: „W sprawie Litwy” endecy pragn ęli jedynie zbi ć kapitał na krytyce „minimalizmu rz ądu”, który znowu „zaprzepaszczał” istniej ące ich zdaniem mo żliwo ści „ostatecznego rozwi ązania kwestii litewskiej”. Było to zrozumiałe i logiczne: ekspansywna polityka sanacji otrzymywała wsparcie od najbardziej nacjonalistycznych ugrupowa ń w obozie narodowym” 364 . Koncepcja „Mi ędzymorza” – skupiaj ąca pa ństwa od Finlandii na północy, po pa ństwa bałka ńskie na południu, miała zabezpiecza ć suwerenno ść pa ństw i wymusi ć współprac ę wobec zagro żenia ze strony Niemiec i Rosji. Szczególna rola miała przypa ść Polsce, jako najwi ększemu terytorialnie pa ństwu i dysponuj ącemu najliczniejsz ą armi ą. Jednak siła wewn ętrznych antagonizmów, przecenienie mo żliwo ści Polski, brak wystarczaj ącej determinacji w realizacji przedsi ęwzi ęcia, a tak że położenie Polski, wci śni ętej miedzy ekspansywne mocarstwa, w sposób zrozumiały zmniejszyły jej atrakcyjno ść . Wydawało si ę, że tym samym współpraca polsko-czechosłowacka w ramach koncepcji „Mi ędzymorza” stabilizowałaby ład powersalski w tej cz ęś ci Europy. Jednak obrany przez Piłsudskiego, a kontynuowany przez Becka kurs na zbli żenie z W ęgrami, nadawał poj ęciu „Mi ędzymorza inn ą wymow ę. Po żą dany przez Becka rozpad Czechosłowacji pozbawił Polsk ę konkurenta do lokalnej hegemonii, ale spowodował znacz ące zmiany na mapie politycznej Europy. Jednolite stanowisko polskiej opinii publicznej co do kwestii praw Polski na Śląsku Zaolzia ńskim nie rzutowało automatycznie na stosunek do Republiki Czechosłowackiej. Socjali ści i ruch ludowy darzył j ą sympati ą, ze wzgl ędu na znaczące wpływy partii chłopskich. Konserwaty ści jej nie lubili, natomiast stanowisko obozu narodowego okazało si ę dwoiste 365 . Kwestia stosunku do Czechosłowacji wobec narastaj ącej gro źby niemieckiej podzieliła stronnictwo. Giertych opowiadał si ę za stawieniem oporu przez Czechosłowacj ę roszczeniom Niemiec i podkre ślał, że w razie wybuchu wojny czesko-niemieckiej, mo że ona liczy ć na pomoc Polski. Domagał si ę natychmiastowego powołania ochotniczego legionu nie zwi ązanego z aparatem pa ństwowym, który miał pospieszy ć Czechosłowacji z pomoc ą. Po

363 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku , s. 62-64. 364 J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 166-167. 365 K. Kawalec, Spadkobiercy niepokornych …, s. 256. 105

latach pisał; „Nie my ślałem zreszt ą, by ci ludzie mieli na serio jecha ć kiedykolwiek do Czechosłowacji i tam do wojska wst ępowa ć. Byłem pewien, że je śli dojdzie do konfliktu, to w Polsce nast ąpi mobilizacja, w której wszelkie projekty legionów ochotniczych automatycznie uton ą”366 . Miała by ć to wi ęc demonstracja siły i gotowo ści walki zbrojnej w obronie Czechosłowacji. Giertych przewidywał nast ępuj ący efekt owej demonstracji: albo Hitler si ę wycofa ze swojej polityki wobec Czechosłowacji, albo dojdzie do wojny, ale wtedy przewidywał, że po stronie Czechosłowacji stanie nie tylko Polska, ale i Jugosławia i Rumunia, a w dalszej konsekwencji Francja i Wielka Brytania. Stanowisko Giertycha nie zostało poparte przez Komitet Główny SN, a główn ą odpowiedzialno ści ą za odrzucenie tych wniosków Giertych oskar żył: Tadeusza Bieleckiego, Zygmunta Berezowskiego i Stefana Sach ę, zwłaszcza tego ostatniego oskar żał o sposób my ślenia najbli ższy obozowi sanacyjnemu 367 . Po nieudanej próbie przeciwstawieniu si ę aneksji Czechosłowacji, Giertych zrezygnował z pracy w redakcji „Warszawskiego Dziennika Narodowego”, przeciwstawiaj ąc si ę tym samy polityce prowadzonej przez Sach ę. Kierownictwo SN nie miało wi ęc jednolitego planu działania wobec zaostrzaj ącego si ę kryzysu czechosłowackiego. Odrzucaj ąc stanowisko pomocy Czechosłowacji postulowało wł ączenie si ę Polski do rozbioru Czechosłowacji. Motywów tego zwrotu, jak twierdzi Wapi ński nale ży szuka ć głównie w przejawiaj ących si ę wówczas tendencjach wielkomocarstwowych w samym Stronnictwie Narodowym i obaw ą, że nie przył ączenie si ę do do ść powszechnego stanowiska antyczeskiego mo że spowodowa ć osłabienie Stronnictwa na rzecz OZN. Nie bez wpływu pozostawała tak że negatywna ocena ze strony SN demokratycznego ustroju Czechosłowacji i jej przymierza z ZSRR 368 . Giertych przewidywał, że w 1938 r., kiedy Niemcy zaatakowali Czechosłowację, Polska powinna poprze ć ta ostatni ą. Wojna byłaby wybuchła o rok wcze śniej, a Polska, Czechosłowacja, Jugosławia i Rumunia biłyby si ę razem. „Ale polityka Becka skazała Czechosłowacj ę na zagład ę, popchn ęła Jugosławi ę i Rumuni ę ku neutralno ści, zniech ęciła do Polski Francj ę, (która w rezultacie nie przyszła Polsce w 1939 r. ze skuteczn ą pomoc ą) i stworzyła tak ą sytuacj ę polityczn ą, że Niemcy mogły si ę sprzymierzy ć z Rosj ą”369 . Ponadto zła polityka gospodarcza i wojskowa Piłsudskiego i jego nast ępców, zdaniem Giertycha nie przygotowała Polski do wojny. Równie ż Andrzej Micewski podkre śla, ze „bardzo wiele przemawia za tym, że wojny dałoby si ę unikn ąć, gdyby Polska zamiast bra ć udział z

366 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy… , s. 73. 367 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku. Relacja pami ętnikarska , s. 80. 368 R. Wapi ński, Endecja na Pomorzu 1920-1939 , Gda ńsk 1966, s. 133-134. 369 J. Giertych, Polski Obóz Narodowy , Londyn 1977, s. 13. 106

Niemcami i W ęgrami w rozbiorze Czechosłowacji – stan ęła po jej stronie. Hitler albo wojny by nie zaryzykował, albo by j ą przegrał. (…) Doda ć nale ży, że Niemcy do takiej wojny z Polsk ą i Czechosłowacj ą w r. 1938 jeszcze przygotowane nie były, oraz że mocarstwa zachodnie nie mogłyby sobie pozwoli ć na Monachium, gdyby Polska była solidarna z Czechosłowacj ą. Beck zdecydował si ę jednak si ęgn ą po Zaolzie, co oczywi ście ułatwiło sytuacje Niemcom” 370 . Upadek Czechosłowacji przyniósł Polsce Zaolzie, ale i otworzył furtk ę do wpływów niemieckich w całym pasie „Mi ędzymorza”, co zdezaktualizowało wcze śniejsze nadzieje zwi ązane z aktywno ści ą w tym rejonie oraz pewnymi osi ągni ęciami – przede wszystkim wcze śniejszym o kilka miesi ęcy nawi ązaniem stosunków z Litw ą. Pretekstem do polemiki w sprawie Czechosłowacji stał si ę równie ż ksi ąż ka Adolfa Boche ńskiego „Miedzy Niemcami a Rosj ą”, która przedstawiała program rewizji terytorialnej granic, polegaj ącej na rozbiorze Czechosłowacji, a nast ępnie Rosji. Rozbiór tej pierwszej miał polega ć na przył ączeniu obszarów sudeckich do Rzeszy Niemieckiej, Rusi Podkarpackiej do Węgier i Zaolzia do Polski i utworzenia niepodległego pa ństwa słowackiego. Giertych podkre ślał, że te propozycje zmierzaj ą do obalenia układu antyniemieckiego i zast ąpienia go układem, opieraj ącym si ę o Niemcy. Pisał: „Ksi ąż ka Boche ńskiego, mimo że błyskotliwa w argumentacji, była ksi ąż ka naiwn ą i pozbawion ą tego, co jest podstaw ą dobrej polityki zagranicznej: zdrowego, chłopskiego rozsądku” 371 . Giertych upatrywał w niej polityki kierowanej przez angielsk ą masoneri ę, zmierzaj ącej do podporz ądkowaniu Polski Niemcom, po to by skierowa ć ekspansj ę niemieck ą na Rosj ę i odwróci ć zainteresowanie niemieckie od oceanów. W krytyce ksi ąż ki Boche ńskiego, Giertych podkre ślał, że zmierza on do obalenia systemu wersalskiego, do wielkiego wzmocnienia Niemiec, do przesuni ęcia w basenie naddunajskim punktu ci ęż ko ści na rzecz szukaj ących oparcia w Niemczach W ęgier i do wci ągni ęcia Polski w now ą awantur ę ukraińsk ą, co w konsekwencji doprowadziłoby do uzale żnienia Polski od Niemiec lub nawet nara żenie Polski na nowy rozbiór. Ksi ąż ka Boche ńskiego stała si ę równie ż przyczyn ą krytyki środowiska młodych konserwatystów, którzy skupili si ę wokół „Buntu Młodych” i zdaniem Giertycha wyro śli z obozu krakowskich „sta ńczyków”, którzy w istocie reprezentowali my śl radykaln ą i post ępow ą, sanacyjn ą, a ich katolicyzm „był z reguły jaki ś osobliwy”. Giertych opracowuj ąc plan wsparcia przez Polsk ę zagro żonej przez Niemcy Czechosłowacji, wierzył, że czynne wyst ąpienie przeciwko Niemcom w 1938 r. mogło odmieni ć losy świata.

370 A. Micewski, Z geografii politycznej II Rzeczypospolitej. Szkice, Warszawa 1966, s. 208-209. 371 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy …, s. 27. 107

Sytuacja ko ńca lat trzydziestych spowodowała, że wielu „starych” skłaniało si ę do szukania porozumienia z centrowymi ugrupowaniami antysanacyjnymi, co zbli żało ich do Frontu Morges i gen. Władysława Sikorskiego. Liderami tej grupy byli Marian Seyda, maj ący olbrzymie wpływy w pozna ńskiej endecji oraz prof. Roman Rybarski. Inn ą grup ę działaczy, zdaniem jej lidera J ędrzeja Giertycha, najmłodsz ą – charakteryzował radykalizm ideologiczny i niech ęć do sojuszy, tak z opozycj ą demokratyczn ą, jak i z obozem sanacyjnym. „Starych” i najmłodszych radykałów zdominował w strukturach organizacyjnych nurt trzeci, reprezentowany przez Bieleckiego, człowieka zdolnego i wykształconego, a politycznie bardziej elastycznego od Giertycha 372 . Podobnie Wiesław Chrzanowski wspomina; „W ruchu narodowym ju ż pod koniec okresu mi ędzywojennego istniało kilka nurtów: nurt rewolucji narodowej z Giertychem, Doboszy ńskim, Matłachowskim, środowisko zwane profesorskim z Rybarskim, Gł ąbi ńskim czy Seyd ą o konserwatywno-liberalnym zabarwieniu i wreszcie „rz ądz ąca” grupa Bieleckiego, z Trajdosem i Sach ą, mniej „rewolucyjna ni ż grupa Giertycha” 373 . Wyborów samorz ądowych w Warszawie nie było od roku 1927, w innych miastach tak że od kilku, kilkunastu lat. Zdaniem Micewskiego, decyzja wyborów samorz ądowych była wynikiem wielu zakulisowych rozgrywek. „Kalendarz wyborów rozło żono zreszt ą na dwa lata, tak ze nie stanowiły one bezpo średniego niebezpiecze ństwa dla obozu sprawuj ącego władz ę”374 . Wyniki wyborów samorz ądowych z 18 grudnia 1938 r. wskazywały na du że rozbicie polityczne społecze ństwa i okazały si ę kl ęsk ą dla Stronnictwa Narodowego, które zdobyło tylko jedena ście mandatów, gdy tymczasem ONR zdobył ich cztery, a sanacja około trzydzie ści dziewi ęć . Żadne ugrupowanie nie zdobyło 1/3 głosów. Endecja okazała si ę słaba. Zainteresowanie sprawami narodowymi i publicznymi skłoniło Giertych do kandydowania do Rady Miasta Warszawy. Nie posiadamy dokładnych informacji o działalno ści Giertycha w Radzie, a lakoniczne relacje z posiedze ń zamieszczane były rzadko. Giertych zasiadał w niej, aż do wybuchu wojny 375 . W ostatnich latach życia, Dmowskiego w Drozdowie odwiedzali znajomi i przyjaciele. Nie mógł ju ż wtedy intensywnie pracowa ć, ale nie przestawał interesowa ć si ę sprawami publicznymi. Maria Niklewiczowi wspomina, i ż „Pan Roman lubił odwiedziny”. Bywali u

372 J. Żaryn, Stronnictwo Narodowe na emigracji (1945-1955). Zarys działalno ści, w: Warszawa nad Tamiz ą. Z dziejów polskiej emigracji politycznej po drugiej wojnie światowej , red. A. Friszke, Warszawa 1994, s. 62. 373 Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogusław Kiernick i, Warszawa 1997, s. 94. 374 A. Micewski, Z geografii politycznej II Rzeczypospolitej. Szkice, Warszawa 1966, s. 246-247. 375 Niestety nie zachowały si ę sprawozdania z posiedze ń Rady st, Miasta Warszawy. Natomiast w Archiwum st. Miasta Warszawy zachował si ę skorowidz Dziennika Zarz ądu Miejskiego st. Miasta Warszawy na 1938 r., nr 1 – 100, który zawiera krótkie informacje dotycz ące posiedze ń Rady Miasta 108

niego: Kazimierz Kowalski, Tadeusz Bielecki, Mieczysław Trajdos – zwolennik linii politycznej Bieleckiego, J ędrzej Giertych, Stefan Niebudek, Zygmunt Berezowski Aleksander Dębski oraz starzy przyjacielem – Władysław Jabłonowski, Zygmunt Wasilewski, Marian Kiniorski. Przyje żdżał ks. biskup łom żyński Stanisław Łukomski, zwolennik Narodowej Demokracji, którego Pan Roman wysoko cenił i darzył przyja źni ą376 . Dlatego śmier ć Romana Dmowskiego 2 stycznia 1939 r. – tego duchowego przywódcy „młodych”, dotyka bezpo średnio i bole śnie J ędrzeja, jak i współpracowników skupionych wokół Stronnictwa Narodowego i szerokim echem odbija si ę na łamach tytułów prasowych 377 . J ędrzej Giertych uczestniczył w uroczysto ściach pogrzebowych w katedrze w Łom ży i Warszawie, a w specjalnym numerze „Warszawskiego Dziennik Narodowego” po świ ęconym pami ęci Dmowskiego umie ścił artykuł, w którym wyra źnie podkre śli fakt, i ż Dmowski nie tylko był wybitnym działaczem politycznym – m ęż em stanu i wielkim pisarzem politycznym, który ukształtował oblicze naszego narodu, ale przede wszystkim wychowawc ą narodu. W po śmiertnym wspomnieniu akcentował: „Dmowski – pisarz jest jednym z tych wielkich autorów, którzy wi ążą nasz ą cywilizacj ę narodow ą najmocniej i najbardziej organicznie z wielkim światem cywilizacji łaci ńskiej. Bez wszelkiej przesady stwierdzi ć mo żna, że gdyby nie Dmowski i jego twórczo ść pisarska, to całe oblicze naszego narodu byłoby dzisiaj, po długim okresie rozbiorów i w erze zalewu żydowszczyzny, bez porównania mniej łaci ńskie i zachodnie ni ż jest w rzeczywisto ści” 378 . Dmowski był dla niego ideałem niedo ścignionym i absolutnym. Giertych miał jeden wzór, jedn ą miar ę, któr ą przykładał zawsze do siebie i innych. Tym wzorem był Roman Dmowski. „Co by Pan Roman zrobił?”, „Co by Pan Roman powiedział?” – oto pytania, które wci ąż sobie stawiał. Był jednak Giertych zbyt inteligentny na to, by na śladowa ć Dmowskiego we wszystkim ślepo. Nie miał do niego stosunku kultowego, wiedział, że nie ma ludzi nieomylnych. Ale ka żda krytyka Dmowskiego bolała go. Przez całe swoje życie pozostał wierny ideałom szkoły politycznej Romana Dmowskiego, które akceptował bez wi ększych zastrze żeń, próbuj ąc kreowa ć si ę na nast ępc ę Dmowskiego i współtworz ąc koncepcje polityczne obozu narodowego.

376 M. Niklewiczowa, Pan Roman. Wspomnienia o Romanie Dmowskim , oprac. T. Wituch, Warszawa 2001, s. 158–160. O cz ęstych odwiedzinach Dmowskiego zarówno w Warszawie, gdzie Dmowski przebywał po sprzeda ży Chludowa, jak i Drozdowie wspomina równie ż I. Wolikowska, Roman Dmowski. Człowiek, Polak, Przyjaciel , Wrocław 2007, s. 211-212. A. Micewski, Roman Dmowski , s. 387. Dmowski, zdaniem Kozickiego, otaczał si ę lud źmi młodymi, typu „obozowego”, i przez nich oddziaływał na Stronnictwo. Najbli ższymi współpracownikami byli wówczas Stefan Sacha, Mieczysław Trajdos, Tadeusz Bielecki, Kazimierz Kowalski, Jędrzej Giertych i Jan Matłachowski. Za: S. Kozicki, Pami ętnik 1876-1939 , s. 590-591. 377 I. Fryszkowski, My wszyscy z Niego. Echa prasowe śmierci Romana Dmowskiego , Krzeszowice 2006. 378 J. Giertych , Roman Dmowski – pisarz polityczny , [w:] Pami ęci Romana Dmowskiego 9.VIII 1864 – 2.I 1939 , „Warszawski Dziennik Narodowy” 1939, s. 80. 109

Rozwój sytuacji mi ędzynarodowej w marcu 1939 r. – wkroczenie wojsk niemieckich do Czechosłowacji i wysuniecie żą da ń wobec Polski pozbawiały złudze ń co do zamiarów Rzeszy. Dyrektywy polskiej polityki zagranicznej dotyczyły teraz żą dania obrony uprawnie ń Polski w Gda ńsku, wolnym dost ępie do morza i odzyskania ziem zagarni ętych przez Niemcy. Coraz silniej akcentowana wrogo ść wobec Niemiec sprzyjała podkre ślaniu roli Francji jako naturalnego sojusznika Polski. Podobne stanowisko zajmowała Narodowa Demokracja. Coraz silniej podkre ślała wrogo ść wobec masonerii i krytykowała wewn ętrzne stosunki we Francji, uwa żała jednak Francj ę za pa ństwo sojusznicze. Atakuj ąc za ś komunizm równolegle starała si ę dowie ść mo żliwo ści utrzymania dobrych stosunków z ZSRR jako form ą pa ństwa rosyjskiego 379 . Oceny bie żą cej sytuacji politycznej, jak i przyszłego rozwoju wydarze ń nakładały si ę na ideologiczne fascynacje i antypatie, rzutuj ąc na ogl ąd sytuacji. Młodzi konserwaty ści skupieni wokół „Buntu Młodych”, potem „Polityki” proponowali silniejsze zwi ązanie si ę z Niemcami i krytyk ę ZSRR, podobnie jak nieliczni, ale do ść aktywni germanofile z Władysławem Studnickim na czele. Ujawniły si ę w środowiskach narodowo- radykalnych t ęsknoty za realizacj ą „jagiello ńskich” planów ekspansji wschodniej. Jednak w sytuacji zbli żaj ącej si ę wojny opinia licz ących si ę sił politycznych była jednomy ślna co do woli utrzymania politycznej niezale żno ści i terytorialnej integralno ści. W obliczu wzrastaj ącego napi ęcia na arenie mi ędzynarodowej doszło wówczas tak że do przesilenia wewn ątrz SN. Od 1938 r. trwała w stronnictwie walka dwóch frakcji: grupy Kowalskiego-Giertycha i zwolenników Bieleckiego. Obie grupy były jednolite, je żeli chodziło o ocen ę zagro żenia niemieckiego, ró żniły si ę natomiast co do taktyki i zało żeń politycznych. Frakcja Bieleckiego stała na stanowisku, że SN, nie rezygnuj ąc ze swoich zało żeń doktrynalnych, mo że doj ść do władzy drog ą porozumienia z prawica sanacji. Sprzyja ć temu miało zbli żenie ideologiczne obu obozów. Grupa Kowalskiego-Giertycha miała odmienny pogl ąd i odrzucała my śl o porozumieniu z obozem rz ądz ącym, a wszelkie zbli żenie traktowali jako zdrad ę, a ich taktyka walki sprowadzała si ę do zaostrzenia sytuacji wewn ętrznej, poprzez wysuwanie na pierwszy plan kwestii najbardziej konfliktogennych, np. mniejszo ści narodowych. W rozwoju wydarze ń w kraju upatrywała ona kl ęsk ę i rozpad sanacji, co miało umo żliwi ć samodzielne si ęgni ęcie po władz ę. Uwie ńczeniem tych wszystkich przedsi ęwzi ęć miał by ć zorganizowany przewrót polityczny, który oddałby władz ę endecji. Warto w tym miejscu przywoła ć relacj ę Klaudiusza Hrabyka, który jako jedyny szczegółowo opisał przygotowania: Dmowski zlecił niewielkiej grupie ludzi z kierowniczej komórki tajnej organizacji przygotowanie zamachu stanu, który wobec śmierci

379 J. Fary ś, Koncepcje polskiej polityki zagranicznej 1918-1939 , Warszawa 1981, s. 375. 110

Piłsudskiego, załamania si ę, a potem samobójstwie Sławka, niezdecydowania Śmigłego i rozłamu w obozie piłsudczyków, pozwoliłby obj ąć władz ę endecji wspieranej innymi grupami opozycji. Zlecenie Dmowskiego było wykonywane przez Giertycha i Jana Matłachowskiego. Miały one charakter w znacznym stopniu operetkowy. Wci ągni ęto do spisku niektóre, zreszt ą nieliczne koła wojskowe, Wincentego Witosa, który z zagranicy zgodził si ę poprze ć zamach, dalej Korfantego, a tak że gen. W. Sikorskiego. Trudno ści powstały ze strony Bieleckiego, jako szefa organizacji, ‘poniewa ż nie chciał on dopu ści ć do sukcesów Giertycha i towarzyszy, sam zd ąż aj ąc do odegrania głównej roli i do obj ęcia kierownictwa partii 380 . Spór frakcyjny doprowadził ostatecznie w maju 1939 r. do odwołania przez Zarz ąd Główny Kowalskiego ze stanowiska prezesa SN. Przed wyborem nowych władz grupa Kowalskiego-Giertycha, maj ąc świadomo ść własnej słabo ści, usiłowała przeci ągn ąć na swoja stron ę cz ęść „starych”, proponuj ąc na prezesa Zygmunta Berezowskiego. 25 czerwca 1939 r. zwyci ęstwo odniósł Bielecki, który został prezesem SN 381 . Zdaniem Micewskiego to sprawa czeska wywołała wewn ętrzne przesilenie w endecji, które doprowadziło w 1939 r. do zmiany prezesa Stronnictwa Narodowego - „Kowalskiego obalono, poniewa ż wraz z Giertychem i Matłachowskim, a przeciw Bieleckiemu, Sasze i Berezowskiemu, chciał wznieci ć w obliczu kryzysu czeskiego fal ę pro czeskich demonstracji w Polsce, które uniemo żliwiłyby sanacji udział w rozbiorze Czechosłowacji. Młodzi wychowankowie Dmowskiego pokłócili si ę wi ęc w sprawie czeskiej, cho ć zarodki tej kłótni były o kilka lat starsze” 382 . Rozstrzygni ęcie walki wewn ątrz stronnictwa sprzyjało ujednoliceniu stanowiska SN. W przyj ętej wówczas uchwale podkre ślano, że głównym zadaniem narodu jest osi ągni ęcie wszechstronnej gotowo ści bojowej, by zwyci ęsko odeprze ć spodziewany najazd. Okre ślaj ąc cele wojenne Polski, pisano w uchwale: „W razie wojny wynik jej musi zapewni ć Polsce przywrócenie ziem odwiecznie polskich, szersze oparcie o morze, zapewnienie panowania nad całym Górnym Śląskiem i Prusami Wschodnimi oraz takie ukształtowanie stosunków w Europie Środkowej i Wschodniej, które by trwale zabezpieczyło byt pa ństwa polskiego i niezale żno ść narodów zagro żonych przez d ąż enia zaborcze Niemiec 383 . Były to postulaty stosunkowo umiarkowane,

380 Hrabyk w dalszej cz ęś ci relacji pisze, że zamach nie doszedł równie ż do skutku, gdy ż ‘sztab spisku dowiedział si ę ze strony kół wojskowych, że wybuch wojny jest nieunikniony. To miało złama ć inicjatyw ę Giertycha i jego współpracowników, którzy obawiali si ę, że zamach stanu wykonany w przeddzie ń wojny zachwieje równowag ę w kraju i „obci ąż y parti ę zbyt wielk ą odpowiedzialno ści ą w razie ataku Hitlera, za: Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossoli ńskich we Wrocławiu, K. Hrabyk, Po drugiej stronie barykady. Spowied ź z kl ęski. Lata 1902-1953. Wspomnienia i dzienniki , t. I, sygn. 15352/II, mf 6058, k. 280. 381 J. J. Terej, Rzeczywisto ść i polityka …, 104-109. 382 A. Micewski, Z geografii politycznej II Rzeczypospolitej …, s. 210. 383 Stanowisko Stronnictwa Narodowego , MN 1939, nr 29, 429-430. 111

odbiegaj ące od maksymalistycznych żą da ń grupy Kowalskiego-Giertych, która domagała si ę granicy na Odrze 384 . Wiosn ą 1939 r. Giertych podj ął stał ą współprac ę z redagowanym przez Mariana Seyd ę „Kurierem Pozna ńskim” 385 . W 1987 r. w swojej relacji pami ętnikarskiej Giertych stwierdza, że w obliczu wybuchu wojny, nieumiej ętnej polityce Becka prowadz ącej b ądź do kapitulacji Polski lub udziału w wojnie Polski po stronie Niemiec zdecydował si ę z niektórymi członkami SN na przeprowadzenie przewrotu politycznego, polegaj ącego na obaleniu rz ądów sanacyjnych poprzez narodow ą rewolucj ę i tym samym stawienie przez Polsk ę oporu Niemcom. Próbowano zorganizowa ć szersz ą platform ę polityczn ą poparcia dla przewrotu kontaktuj ąc si ę m.in. z Stronnictwem Ludowym i Wincentym Witosem przebywaj ącym w Czechosłowacji 386 . W połowie 1939 r. wojna stała si ę czym ś nieuniknionym, w wyniku czego zrezygnowano z przewrotu. Jan Szembek, ówczesny podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, podkre ślał, i ż „od połowy 1938 r., ju ż w czasie sudeckiej i słowackiej rozgrywki w polityce naszej popełniono do ść du żo bł ędów”, zało żenia były słuszne, ale ocena rzeczywistej siły pa ństwa bł ędna, „prowadzili śmy polityk ę mocarstwow ą, podczas gdy mocarstwem nie byli śmy” 387 . Stanisław Grabski w swoich pami ętnikach pisał: „Przywódcy sanacji nie widzieli przygotowa ń Hitlera do uderzenia na Polsk ę, bo za ślepiła ich nienawi ść do Polski. A cał ą młodzie ż Obozu Wielkiej Polski za ślepiała nie mniej nienawi ść do Żydów” 388 . Jędrzej Giertych wysuwa tez ę, że w interesie Polski le żało, by druga wojna światow ą zacz ęła si ę nie w roku 1939. lecz w 1938 r. i nie od nas, lecz od Czechosłowacji 389 . Poło żenia Polski diametralnie by to nie zmieniło, ale nie byliby śmy tak samotni i okr ąż eni przez Niemców jak w 1939 r. – mieliby śmy s ąsiada Czechosłowacj ę, byłaby równie ż szansa wł ączenia pa ństw tzw. małej Entant – Jugosławii i Rumunii. Odrzuca całkowicie tez ę, i ż w 1939 r. powinni śmy zachowa ć neutralno ść , polegaj ącą na odrzuceniu gwarancji angielskich i na przyj ęciu żą da ń Niemiec. Winy w zaistniałej sytuacji doszukuje si ę w samym obozie narodowym, który tak jak nie przeciwstawiła si ę skutecznie zamachowi majowemu, tak teraz w 1938 r. nie przeciwstawiał si ę skutecznie obaleniu polityki Becka, rz ądu sanacyjnego i nie

384 J. Giertych, Regiony polskie w Niemczech , „Polityka Narodowa” 1939, nr 4-6, 234-235; K. Kawalec, Problematyka zachodnia w my śli politycznej J ędrzeja Giertycha (przed 1939 rokiem) , [w:] Twórcy polskiej my śli zachodniej , pod red. W. Wrzesi ńskiego, Olsztyn 1996, s. 85. 385 P. Piesiewicz, My śl ideowo-polityczna J ędrzeja Giertycha , s. 16. 386 Giertych do grona organizatorów przewrotu zaliczył: Kazimierza Kowalskiego, Stojanowskiego, Matłachowskiego, Zdzisław Wardein, Jax ę-Bykowskiego i Romana Bluma za: J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku. Relacja pami ętnikarska , s. 102-109. 387 J. Szembek, Diariusz wrzesie ń-grudzie ń 1939 , Warszawa 1989, s. 53. 388 S. Grabski, Pami ętniki , t. II, Warszawa 1989, s. 293. 389 J. Giertych, Sprawa ziem odzyskanych w świetle etyki , s. 56-57 112

ustanowił rz ądów obozu narodowego, co jego zdaniem zapobiegłoby do katastrofie 1939 r. i 1945 r. 390 Giertych miał równie ż pretensje do siebie, że nie był w stanie wywrzeć wi ększego wpływu na polityk ę SN, uzasadniaj ąc, że był wówczas za młody i nie posiadał odpowiedniego wyrobienia i do świadczenia politycznego wobec zadania, które go czekało. Pisał, że jest człowiekiem z natury nie śmiałym i nie jestem urodzonym mówc ą, a skłonno ść do wiecznego ulegania w ątpieniu „jest pod wzgl ędem intelektualnym by ć mo że raczej zalet ą”, ale w walce politycznej jest niew ątpliwie przeszkod ą. „Gdy usłysz ę jaki ś argument, czy zarzut dot ąd mi nieznany – jestem tym od razu zbity z tropu, bo rodzi si ę we mnie wątpliwo ść , czy argument ten nie obala podstaw mojego pogl ądu” 391 . Jan Bara ński w swoich wspomnieniach przypomina konferencj ę prasow ą, zorganizowan ą przez Kazimierza Kowalskiego – prezesa Zarz ądu Głównego SN oraz Jędrzeja Giertycha w lokalu Stronnictwa przy ul. Złotej w dniu 20 kwietnia 1939 r. Pisze: „Na konferencji tej tak prezes Kowalski, jak i J ędrzej Giertych przestrzegali naród polski przed katastrof ą – agresj ą Niemiec hitlerowskich. Prezes Kowalski, w przemówieniu „Polska wobec Niemiec” – wołał: „Ci co b ędą walczyli z Niemcami, b ędą naszymi sojusznikami, ci – co będą wspiera ć Niemców – b ędą naszymi wrogami” 392 . Ju ż na pocz ątku 1939 r. J ędrzej Giertych jako oficer polskiej Marynarki Wojennej otrzymał przydział mobilizacyjny do flotylli rzecznej, któr ą Polska utrzymywała nad Prypeci ą, a nast ępnie do floty morskiej na Bałtyku. Giertych pisał: „Po przybyciu do Gdyni, czekałem najpierw kilka dni bezczynnie na otrzymanie okre ślonego zakresu obowi ązków, gdy ż kutry rybackie, do których zostałem przydzielony, zostały zmobilizowane dopiero 29 sierpnia – w 5 dni po moim przyje ździe, a na 3 dni przed wybuchem wojny. We wtorek dnia 29 sierpnia zameldowałem si ę u mojego dowódcy, kapitana marynarki Yougana i objąłem nowe obowi ązki”. 393 1 wrze śnia 1939 r. Niemcy zaatakowały Polsk ę. 17 wrze śnia granic ę naszego pa ństwa przekroczyły wojska sowieckie. W ci ągu niespełna miesi ąca doszło do faktycznego rozbioru Polski. Giertych powołany do czynnej słu żby opuszczał Warszaw ę. Pisał: „Wiedziałem, że wyje żdżam na długo. Nie wiedziałem jednak, że tego, co tutaj zostawiam, ju ż nigdy nie zobacz ę”394 . Podczas kampanii wrze śniowej 1939 r. słu żył w stopniu podporucznika rezerwy i brał udział w operacji oddziału kutrów, a potem walczył

390 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku …, s. 10-11. 391 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku… , s. 24. 392 J. Bara ński, Lata młodo ści i walki , s. 82. 393 J. Giertych, Wrze śniowcy , Londyn 1957, s. 12. Ta pierwsza cz ęść wspomnie ń, z niewielkimi poprawkami, została niedawno ponownie wydana, J. Giertych, Uciekinier – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2010. Nast ępnie wydano drug ą cze ść – „ Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy, Warszawa 2011 . Zawiera ona opis losów Giertycha a ż do przybycia do Anglii. 394 J. Giertych, Uciekinier - polski oficer, którego nie potrafili zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2010, s. 7. 113

jako członek załogi Helu. Zdobycie przez Niemców poczty polskiej w Gda ńsku, upadek Westerplatte, kapitulacja Warszawy, upadek K ępy Oksywskiej 395 i zdobycie Helu przez wojska Niemieckie przypiecz ętowały upadek Polski. Giertych pisał : „Przywódcy grupy politycznej, która drog ą zamachu stanu obj ęła w Polsce od roku 1926 dyktatorsk ą władz ę – prezydent Mo ścicki, wódz naczelny marszałek Rydz-Śmigły i rz ąd w komplecie wraz z ministrami Beckiem i Sławoj-Składkowskim, - opu ścili kraj, który rz ądami swoimi doprowadzili do katastrofy, i schronili si ę w Rumunii, gdzie zostali internowani” 396 . Natomiast Giertych, jak i pozostali żołnierze i oficerowie garnizonu Jastarnia, zgodnie z umow ą kapitulacyjn ą, oddali si ę w r ęce Niemców. Z Jastarni do Pucka i Gdynia, a stamt ąd zostali przewiezieni do Nienburga – oficerskiego obozu jenieckiego, nosz ącego nazw ę Oflag XB. Jawi si ę w tym rozdziale J ędrzej Giertych jako polityk, publicysta z zapałem oddaj ący si ę działalno ści i problematyce narodowej. Giertych ukształtowany w szkole charakterów politycznych Dmowskiego, która wpłyn ęła na sposób jego my ślenia, metody analizy zagadnie ń społecznych i politycznych, wreszcie na ostateczne okrzepni ęcie jego ideowych przekona ń. Autor „Tragizmu losów Polski” lepiej czuj ący si ę jako ideolog „młodych” obozu narodowego ni ż polityk praktyk. Nie miał talentów krasomówczych, był raczej nie śmiały, a jego powaga nie zach ęcała do bli ższych towarzyskich kontaktów. Prezentował natomiast niezrównan ą stało ść pogl ądów, jasno ść my ślenia i s ądów politycznych oraz znajomo ść historii Polski dawnej i współczesnej. Jego my śl polityczna rozwija si ę w nurcie pogł ębienia wcze śniej ukształtowanej refleksji teoretycznej dotycz ącej zało żeń ideowych jego światopogl ądu, ale równie ż w nurcie narastaj ącego radykalizmu jego tez, co wynika z zaostrzaj ącej si ę sytuacji politycznej Polski, zarówno wewn ętrznej, jak i zewn ętrznej. Co ciekawe, zało żeń ideowych dotycz ących narodu, pa ństwa czy wychowania ju ż nie zmieni.

395395 W ostatnich dniach walk na K ępie Oksywskiej – 18 wrze śnia 1939 r., Giertych napisał jeden z niewielu w swoim życiu wierszy pt. „K ępa Oksywska”. Za: J. Giertych, Wrze śniowcy , s. 41-42; Uciekinier – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2010, s. 39-40.

Obj ęta wojny po żog ą Polska od kra ńca do kra ńca. Na samej północy jej broni ą Dwa niezdobyte jej sza ńce. Rumieni si ę krwi ą to ń Bałtyku, Krew plami wydmy piaszczyste. To broni ą polskiego morza Hel oraz K ępa Oksywska. Patrzymy na siebie przez morze, Samotne dwa sza ńce ojczyste, - Wy tam, K ępie Niezłomnej, My tutaj, na półwyspie. To ń naszej cudnej zatoki Czerwieni si ę w blaskach zachodu; Wpijamy wzrok w brzeg Wasz spokojni, Jak w symbol wolno ści narodu. Wy żyna Wasza zielona. Wyniosłe Wasze Urwiska! Na zawsze ju ż w dziejach zostanie Pami ętna K ępa Oksywska. Rozzłoc ą si ę wiosn ą żarnowce Na zboczach, gdzie mogił tak mnogo! Na zawsze ju ż K ępa Oksywska Zostanie Polsce drog ą. Trupy kolegów naszych, Którzy polegli na morzu, Morze na brzeg Wasz wyrzuca, Chce by je u Was w grób zło żyć. Zaszczyt to dla nich nielada By ć pogrzebanym na K ępie Gdzie bohaterów tej miary Snem wiecznym śpi ą takie zast ępy! Gdy zmierzch zapada nad morzem, Stoimy milcz ący na sza ńcach; Wiatr niesie ku nam huk armat Z drugiego zatoki kra ńca. Gdy noc półwysep otula, Za morzem bez ustanku si ę błyska; To w boju, w którym nie ma chwil przerwy Grzmi ogniem wci ąż Kępa Oksywska. Wzniosły si ę w dzień słupy dymu Ponad wioskami, co płon ą; Odbija si ę w noc krwawa łuna W czarnej spienionych wód toni. Osnuta we dnie przez dymy, Nocami łun ą świec ącą, Spełnia wci ąż K ępa Oksywska Żołnierski swój obowi ązek. Cała obj ęta po żarem I zryta gradem pocisków, W walce tak bardzo nierównej Wci ąż – BRONI SI Ę – K ępa Oksywska!

396 J. Giertych, Wrze śniowcy , s. 43. 114

Ewolucji nie ulegnie równie ż jego pogl ąd na dzieje Polski, b ędą zmienia ć si ę jedynie wydarzenia wokół, interpretacja pozostanie niezmienna. Swoje działania traktował, jako słu żbę społeczn ą i narodowy obowi ązek. Od razu te ż wszedł w bliskie stosunki z lud źmi, którzy byli twórcami Stronnictwa Narodowego oraz zajmowali w niej stanowiska kierownicze. To pod ich wpływem ukształtowały si ę ostatecznie jego pogl ądy polityczne, którym pozostał wierny do ko ńca życia. Przynale żno ść do Narodowej Demokracji, której był czołowym przedstawicielem i ideologiem, determinowała jego punkt widzenia w odniesieniu zarówno do sytuacji mi ędzynarodowej, jak i wydarze ń krajowych. Zgon Dmowskiego i wybuch II wojny światowej ko ńczy pewn ą epok ę w życiu Giertycha. Dmowski podkre ślał, i ż „młodzi” winni wystrzega ć si ę talmudyzmu, trzymania si ę tego co kiedy ś było napisane i starał si ę wyznaczał im wysokie cele. Widział potrzeb ę wierno ści narodowym zasadom, ale jednocze śnie przestrzegał przed „niewolnictwem my śli”. Giertych starał si ę widzie ć w Dmowskim inspiratora, autorytet i wychowawc ę, którego my śl twórczo wykorzystywał do pogł ębienia idei narodowej. Nie ustrzegł si ę pewnego fanatyzmu w stosunku do my śli autora My śli nowoczesnego Polaka i czasami starał si ę by ć bardziej „dmowski” od samego Dmowskiego, literalnie interpretuj ąc jego przesłanie. Próbował przej ąć legend ę Dmowskiego, nazywaj ąc si ę jego „największym uczniem”, jak si ę okazuje nie on jeden. Kwestia ta wywoływała wiele konfliktów w środowisku młodych narodowców licytuj ąc si ę kto był bli ższym współpracownikiem Dmowskiego, czy kogo Dmowski darzył wi ększym zaufaniem, a spory te były kontynuowane na emigracji po zako ńczeniu II wojny światowej. Z jednej strony stało grupa skupiona wokół Giertycha, a z drugiej – wokół Tadeusza Bieleckiego. Ta pierwsza zarzucała bielecczykom sprzeniewierzenie si ę „testamentowi Dmowskiego”, przej ście na stron ę sanacji, bierno ść pozbawienie politycznej wyobra źni. Z kolei ci drudzy zarzucali oponentom anachronizm, popadniecie w doktrynerstwo i „talmudyzm”, przed którym wielokrotnie przestrzegał Dmowski. Giertych z niektórych my śli Dmowskiego, wypowiadanych w konkretnej sytuacji, czynił dogmaty, zamieniał je w doktryn ę. Jednym z takich dogmatów był stosunek do Rosji, który Dmowski wypracował przed I wojn ą światow ą. Jędrzej Giertych ukształtowany został w okresie II Rzeczpospolitej w szkole politycznej Dmowskiego. Tadeusz Bielecki pisał: „Szkoła polityczna Dmowskiego jest szkoł ą tward ą i surow ą, nie znosi tandety, nie schlebia, nie operuje demagogi ą, żą da nieustannych wysiłków, pracy nad sob ą, nad swym zwłaszcza charakterem, wzbogacania i pogł ębiania swej my śli, dyscypliny wewn ętrznej, posłuchu, po świ ęcenia, nieraz zaparcia si ę siebie, odwagi, wiary w Polsk ę. Twarda to i surowa szkoła, jak twarde i surowe s ą czasy, które

115

prze żywamy” 397 . Nie mo żna, wi ęc rozpatrywa ć pogl ądów Giertycha w oderwaniu od pr ądów umysłowych epoki i otaczaj ącej go rzeczywisto ści. Nale ży zgodzi ć si ę z Rafałem Habielskim, że dwudziestolecie mi ędzywojenne okazało si ę dla my śli politycznej emigracji, zwłaszcza londy ńskiej, nie tylko punktem odniesienia, ale tak że skarbnic ą zachowa ń stylów my ślenia oraz interpretacji rzeczywisto ści i trudno by było inaczej 398 .

397 T. Bielecki, W szkole Dmowskiego , s. 295-296. 398 R. Habielski, Literatura polityczna emigracji powojennej w: Życie literackiej drugiej emigracji niepodległo ściowej , red. J. Kryszaka, Toru ń 2001, t. I, s. 25. 116

Rozdział III

Nacjonalizm chrze ścija ński

Proces tworzenia podstaw ideologii obozu narodowego, niezb ędnej do konstruowania zr ębów organizacyjnych kierunku politycznego, nast ępował na przełomie XIX i XX wieku. Zapocz ątkowany działalno ści ą Ligii Narodowej charakter nacjonalizmu ewoluował, poczynaj ąc od fazy pocz ątkowej, któr ą mo żna okre śli ć jako umiarkowan ą, a ko ńcz ąc na kształcie, jaki nadała mu młoda generacja działaczy i ideologów, tworz ąc od połowy lat trzydziestych wiod ący nurt w obozie narodowym, charakteryzuj ący si ę oficjalnym przyj ęciem światopogl ądu chrze ścija ńskiego 399 .

Doktryna narodowo-demokratyczna, której fundamenty stworzyli J. L. Popławski, R. Dmowski i Z. Balicki, poszukiwała i w efekcie wytworzyła pewien konglomerat cech charakterystycznych, które podkre ślały jej odr ębno ść od innych odmian nacjonalizmu europejskiego. Ten nowoczesny nacjonalizm zrywał z tradycyjnym patriotyzmem, a za kryterium działalno ści społecznej i politycznej przyjmował wył ącznie dobro narodu. Było to przej ście endecji od postaw nasyconych darwinizmem społecznym i pozytywizmem ku modelowi nacjonalizmu przesi ąkni ętego my ślą chrze ścija ńsk ą. Od narodu uznanego za absolutn ą, nadrz ędn ą warto ść , zdefiniowanego w ideologii endeckiej przełomu wieków, jako organizm, istniej ący niezale żnie od wchodz ących w jego skład jednostek 400 , do pojawienia si ę w połowie lat dwudziestych zal ąż ków formacji ideowej, okre ślanej mianem narodowo- katolickiej, której intensywny rozwój przypada na lata trzydzieste dwudziestego wieku. Jak du żą wag ę przywi ązywano do kategorii narodu w omawianym środowisku, świadczy liczba wypowiedzi dotycz ących tej kwestii 401 .

Młode pokolenie obozu narodowego, którego przedstawiciele wywodzili si ę z Młodzie ży Wszechpolskiej, Obozu Wielkiej Polski, Stronnictwa Narodowego oraz

399 R. Wapi ński, Z dziejów tendencji nacjonalistycznych. O stanowisko Narodowej Demokracji wobec kwestii narodowej w latach 1893-1939 , „Kwartalnik Historyczny” 1973, z. 1, s. 842. 400 B. Grott, Nacjonalizm chrze ścija ński. Narodowo-katolicka formacja ideowa w II Rzeczypospolitej na tle porównawczym , Kraków 1996, s. 9-10. 401 Literatura dotycz ąca narodowo-demokratycznej koncepcji narodu jest dość obszerna, m.in.: R. Wapi ński, Idea narodu w my śli społecznej i politycznej endecji przed 1918 r. , [w:] Idee i koncepcje narodu w polskiej my śli politycznej czasów porozbiorowych , red. J. Go ćkowski, A. Walicki, Warszawa 1977, s. 222-245; E. Maj, Zwi ązek Ludowo-Narodowy 1919-1928. Studium z dziejów myśli politycznej , Lublin 2000, s. 162-210, B. Grott, Religijne determinanty koncepcji narodu i pa ństwa głównych ugrupowa ń prawicy polskiej XX wieku , [w:] Idea narodu i pa ństwa w kulturze narodów słowia ńskich , red. T. Chrobak, Z. Stachowski, Warszawa 1997, s. 189- 200; K. Kawalec, Pa ństwo a naród w dwudziestoleciu mi ędzywojennym – spory niezako ńczone , [w:] Do niepodległo ści 1918-1944/45-1989: Wizje – Drogi – Spełnienia , red. W. Wrzesi ński, Warszawa 1998, s. 184- 187. 117

ugrupowa ń rozłamowych stanowili baz ę społeczn ą nowej formacji. Jednak główny fundament ideowy opcji narodowo-katolickiej tworzyli członkowie lub sympatycy SN, którzy w pełni zespolili nacjonalizm z elementami my śli katolickiej i uformowali „nacjonalizm chrze ścija ński”, zmieniaj ąc w znacznym stopniu tre ść idei nacjonalistycznej, która, na co warto zwróci ć uwag ę, nie jednakowo była interpretowana w środowisku „młodych” obozu narodowego, do którego zaliczał si ę równie ż J ędrzej Giertych – czołowy ideolog młodej generacji narodowców.

Nacjonalizm 402 , jako ideologia według przedstawicieli młodej generacji obozu narodowego miał by ć doktryn ą powstał ą na drodze reakcji na pr ądy społeczne drugiej połowy XIX w. - liberalizm, socjalizm, maj ących charakter mi ędzynarodowy. Chodzi tu przede wszystkim o naukowy socjalizm. Nacjonalizm, co podkre śla Bogumił Grott, chc ą skutecznie przeciwstawia ć si ę socjalizmowi musiał przystosowa ć si ę do jego struktury, jako teorii naukowej, tworz ąc własn ą filozofi ę, historiozofi ę i, opieraj ąc si ę na naukach przyrodniczych, znale źć w nich uzasadnienie 403 . Z kolei Dmowski uznał nacjonalizm za pr ąd pojawiaj ący si ę w łonie narodów katolickich w roli pewnej reakcji na stagnacj ę, w kontek ście wielkiego rozmachu narodów protestanckich 404 . Sama nazwa: nacjonalizm, zbli żona swym typem do nazwy: socjalizm, miała oznacza ć pewien przemy ślany i zwarty „naukowy” system, b ędący wyrazem „ światopogl ądu narodowego” 405 . Termin „nacjonalizm” Dmowski uwa żał, za niezbyt szcz ęś liwy i unikał go, najch ętniej u żywaj ąc nazwy polska idea narodowa 406 . W śród „młodych” w obozie narodowym miejsce okre ślenia nacjonalizmu stopniowo zacz ęło zajmowa ć, cho ć nie było tutaj konsekwencji, poj ęcie „system narodowy” lub „nacjonalizm chrze ścija ński”. Termin nacjonalista, wypierany przez termin narodowiec, był jedn ą z zewn ętrznych oznak przekształce ń ideowych obozu narodowego i tworzenia si ę nowej formacji – narodowo-katolickiej.

Idee obozu narodowodemokratycznego w śród „młodych” formowały pisma Popławskiego, Balickiego, a przede wszystkim Dmowskiego. Zwłaszcza ten ostatni, zyskał szczególne znaczenie, wyznaczaj ąc nowe kierunki w polskiej my śli politycznej i wywarł

402 Problemy zwi ązane z definiowaniem nacjonalizmu interesuj ąco przedstawia J. Szacki, który zwraca uwag ę, że nacjonalizm jest historycznie zmienny i wielopostaciowy, a definicje, któr ą przedstawia stara si ę obj ąć jego liczne odmiany, za J. Szacki, Nacjonalizm , [w:] Trudne s ąsiedztwa. Z socjologii konfliktów narodowo ściowych , red. A. Jasi ńska-Kania, Warszawa 2001, s. 25-36. 403 B. Grott, Rola katolicyzmu w ideologii obozu narodowego w świetle pism jego ideologów i krytyki katolickiej. (Zarys problematyki badawczej), „Dzieje Najnowsze” 1980, z. 1, 404 B. Grott, Nacjonalizm chrze ścija ński. Narodowo-katolicka formacja ideowa w II Rzeczypospolitej na tle porównawczym , Kraków 1996, s. 60. 405 T. Gluzi ński, Odrodzenie idealizmu politycznego , Warszawa 1935, s. 16. 406 T. Bielecki, W szkole Dmowskiego. Szkice i wspomnienia , s. 16. 118

ogromny wpływ na koncepcje polityczne J ędrzeja Giertycha 407 . Posta ć tego formatu, jak ą był autor My śli nowoczesnego Polaka , budziła silne wra żenie, zwłaszcza na młodych, o czym mo że świadczy ć opinia Kajetana Morawskiego – polityka, dyplomaty, ministra spraw zagranicznych, który w swoich wspomnieniach podkre ślał, iż jak niemal wszyscy jego rówie śnicy, czytał My śli nowoczesnego Polaka . Pisał: „Byłem uderzony oryginalno ści ą i śmiało ści ą sformułowania polskiego programu, zachowaniem z tradycji porozbiorowej tego, co było w niej istotne, a odrzuceniem romantycznego polotu. Kto ś mocn ą dłoni ą otworzył okno i do zadymionej izby, w której wlokły si ę nigdy nie zako ńczone rodaków rozmowy, wpu ścił p ęd świe żego powietrza” 408 . Natomiast Krzysztof Kawalec, autor jednej z bardziej znanych biografii Dmowskiego podkre śla, że Dmowski potrafił z młodzie żą znale źć wspólny język, nie dziwi wi ęc fakt, cz ęstych wizyt w Chludowie coraz to nowych grup młodych gotowych do „czynu narodowego” 409 . Dmowski nazwany teraz „najwi ększym wychowawc ą narodu polskiego”, wyznaczył nowy kierunek my ślenia o polityce i wychowaniu narodowym, który został okre ślony mianem „szkoły Dmowskiego” 410 .

Dmowski był wzorem politycznym i osobowym dla wielu zwolenników programu narodowego, w tym równie ż dla Giertycha. Był symbolem Narodowej Demokracji, politykiem, który miał dla Polski historyczne zasługi, a jego legenda wzbudzała silne emocje. Z jednej strony integrowała wokół narodowego systemu warto ści, z drugiej sprzyjała wyst ępowaniu podziałów społecznych. Kreowany wizerunek Dmowskiego – nowoczesnego polityka realisty mógł si ę podoba ć. Był błyskotliwy, dysponował rozległ ą wiedz ą, wykazywał talenty towarzyskie, gromadził wokół siebie wielu bliskich mu ludzi, którym imponował stylem my ślenia politycznego i sposobem uprawiania polityki 411 . Władysław Jabłonowski wspominał: „Dmowski przede wszystkim wpadał w oko ka żdemu, kto z nim po raz pierwszy si ę stykał, narzucał si ę bowiem uwadze z powodu ekspansywno ści swej natury, rzutko ści my śli, dobrego humoru, a tak że stanowczo ści swych pogl ądów oraz daru rozstrzygania zawiłych sporów” 412 . Jednych urzekał przede wszystkim swoj ą sposobem my ślenia o polityce, drugich zniech ęcał swoj ą postaw ą antysemity, germanofoba, rusofila i zwolennika spiskowej teorii dziejów. Z twórcami ruchu narodowego, Giertych wyra żał poczucie solidarno ści, uznaj ąc si ę, jak wi ększo ść pokolenia „młodych”, za ich ucznia, szczególnie w

407 R. Dmowski, Myśli nowoczesnego Polaka , Warszawa 2004. W 1902 r. były publikowane najpierw w formie serii artykułów na łamach „Przegl ądu Wszechpolskiego”, a rok pó źniej ukazały si ę w postaci ksi ąż ki. 408 K. Morawski, Tamten brzeg. Wspomnienia i sz kice, Warszawa 1996, s. 113. 409 K. Kawalec, Roman Dmowski (1864 – 1939) , s. 239. 410 S. Kilian, My śl edukacyjna Narodowej Demokracji w latach 1918-1939 , Kraków 1997, s. 35. 411 Szerzej: E. Maj, Legenda Romana Dmowskiego , [w:] Roman Dmowski i jego współpracownicy , red. M. Białokur, M. Patelski, A. Szczepaniak, Toru ń 2008, s. 29. 412 W. Jabłonowski, Z biegiem lat. (Wspomnienia o Romanie Dmowskim), Cz ęstochowa 1939, s. 5-6. 119

dziedzinie my śli politycznej. Natomiast na płaszczy źnie „duchowej i ideowej” „młodzi” okre ślali si ę niekiedy jako „ruch nowy”, b ędący reakcj ą przeciw my ślowej spu ści źnie XIX w. 413 Ryszard Piestrzy ński – publicysta, przedstawiciel młodych narodowców, podkre ślał, że „nowoczesny nacjonalizm wyrósł wła śnie na przeciwstawieniu si ę liberalizmowi, wyrósł w wojnie z ideologi ą wieku XIX, wyst ąpił z hasłem podporz ądkowania jednostki narodowi i pa ństwu, wypowiedział walk ę maso ńskiej deklaracji praw człowieka i obywatela, która stanowi magna carta wszystkich liberałów” 414 .

Równie ż Giertych był zafascynowany osob ą Dmowskiego, twierdził, że bez polityki Dmowskiego odbudowanego pa ństwa by nie było i jak wielu mu podobnych, pragn ął zosta ć uczniem w szkole politycznej Romana Dmowskiego. U schyłku lat dwudziestych poznał osobi ście autora My śli nowoczesnego Polaka i stał si ę jego bliskim współpracownikiem, obro ńcą i propagatorem jego programu politycznego. Co nie było zadaniem łatwy, tym bardziej, że zarysował si ę wówczas wyra źny podział w ruchu narodowym mi ędzy pokoleniem niepokornych a pokoleniem Polski niepodległej, pokoleniem Polski niepodległej a młodymi, którzy nazywali si ę pokoleniem „Wielkiej Polski”. Ten Ruch Młodych, wykreowany przez pokolenie, które nie poniosło strat spowodowanych działaniami wojennymi na frontach I wojny światowej, ale które brało aktywny udział w walce o granice i obron ę niepodległej Polski miało aspiracj ę zmieni ć oblicze polityczne Polski. W publikacjach Giertycha okresu dwudziestolecia mi ędzywojennego mo żna zauwa żyć fascynacj ę my ślą polityczn ą Dmowskiego, a relacje dotycz ące stosunków z nim obci ąż one s ą du żą doz ą subiektywizmu. Niew ątpliwie Giertycha i Dmowskiego ł ączyły wi ęzy współpracy, a mo że równie ż przyja źni. Wpływ Dmowskiego na my śl Giertycha nie podlega dyskusji, mo że dlatego brakowało mu zdolno ści do samodzielnych ocen i własnego zdania, szczególnie na temat sprawy polskiej. O ile Dmowski był twórc ą „katechizmu nowoczesnego nacjonalizmu polskiego” – My śli nowoczesnego Polaka , o tyle Giertych aspirował do stworzenia „katechizmu młodych narodowców”. Kiedy pisał O wyj ściu z kryzysu , miał ju ż 35 lat, znane nazwisko, kilka ksi ąż ek na koncie, niemałe zaufanie Dmowskiego i usuni ęcie z pracy z powodów politycznych. Był przedstawicielem młodego pokolenia, które chciało walczy ć najpierw o władz ę we własnych szeregach, potem o dusz ę narodu, wreszcie – o władz ę w kraju. I cho ć polskim nacjonalizmem w tym okresie wstrz ąsały kłótnie i rozłamy, to wszyscy młodzi narodowcy – niezale żnie od ideowych niuansów i mutacji śnili sen o polskiej pot ędze.

413 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 25-26. 414 R. Piestrzy ński, O co chodzi ?, Pozna ń 1934, s. 9. 120

W obozie narodowym od pocz ątku jego istnienia mo żna dostrzec rozmaite i kontrowersyjne opinie w stosunku do narodu czy religii i Ko ścioła katolickiego, bo były to zawsze środowiska pluralistyczne i wielonurtowe. Co prawda jego twórcy nie stworzyli jakiego ś bardzo spójnego i zamkni ętego systemu ideowego, cz ęsto ich opinie miały charakter dora źny, jednak wydaje si ę, że na światopogl ąd „młodych” najwi ększy wpływ miały Dmowski. Pod natchnieniem jego my śli młodzi narodowcy ju ż w latach dwudziestych w swoich deklaracjach programowych pozbawili naród pozycji absolutu. Przyj ęli du ży zasób my śli katolickiej i prowadzili obóz narodowy do ewolucji ideowej zmierzaj ącej do utworzenia katolickiego pa ństwa polskiego narodu. Nie były to pierwsze sformułowania dotycz ące Ko ścioła katolickiego, ale na pewno ich ideowo-moralny charakter zacz ął zauwa żać w katolicy źmie najwy ższ ą warto ść 415 .

Pocz ątkowo duchowie ństwo miało wiele zastrze żeń wobec ideologów obozu narodowodemokratycznego, m.in. krytykowano zasad ę egoizmu narodowego przedstawion ą w broszurze Balickiego Egoizm narodowy wobec etyki 416 , zasad ę Ko ścioła traktowanego jako „instytucja narodowa” co sprowadzało si ę do sprawowania nad nim kontroli przez „czynniki społeczne o wysokim u świadomieniu narodowym”, oraz idee dwóch niezale żnych od siebie etyk – „etyki chrze ścija ńskiej” i „etyki narodowej” co skutkowało autonomi ą tej ostatniej, a wi ęc wyj ęciem spraw narodowych spod os ądów etyki chrze ścija ńskiej 417 . Ko ściołowi bli żej było jednak do prawej strony sceny politycznej. Duchowie ństwo wyra żało krytyczne opinie o szeroko rozumianym dziedzictwie rewolucji francuskiej, pot ępiało zarówno liberalizm, jak i socjalizm, a stanowisko wobec nacjonalizmu było o wiele bardziej otwarte. Ko ściół d ąż enia narodowe akceptował, a zastrze żenie wobec nowoczesnych doktryn nacjonalistycznych, które czyniły z nich „religie świeckie” szybko traciły na aktualno ści wobec kierunku, w jakim

415 Pierwsze sformułowania linii politycznej obozu narodowego w stosunku do Ko ścioła katolickiego: J. L. Popławski, Z całej Polski , „Przegl ąd Wszechpolski” 1987, [w:] B. Grott, Religia, ko ściół, etyka w ideach i koncepcjach prawicy polskiej , Kraków 1993, s. 32-33. 416 Z. Balicki, Egoizm narodowy wobec etyki , Lwów 1914, s. 79. Wnikliwa analiz ę nacjonalizmu opartego na zasadzie narodowego egoizmu zawiera artykuł R. Zimanda, Uwagi o teorii narodu na marginesie analizy nacjonalistycznej teorii narodu , „Studia Filozoficzne” 1967, nr 4. Zasada egoizmu narodowego budziła wiele kontrowersji nie tylko w śród duchowie ństwa, ale równie ż zwolenników endecji. Bernard Chrzanowski pisze: „Egoizm narodowy Balickiego tak mnie po Mojem przyj ęciu do Ligi zaniepokoił, że kiedy w Krakowie odszukałem Balickiego naumy ślnie, aby mu jako jednemu z twórców Narodowej Demokracji u świadomi ć, że jestem jego Egoizmom przeciwny, wi ęc do Ligi chyba nale żeć nie mog ę. Zapewnił mnie, że to jest jedynie jego własna my śl i z Liga nie maj ąca ł ączno ści. Przecie ż zawsze byłem, jestem przeciwnikiem wielkiego brutalnego antysemityzmu, bo wprowadza do dusz naszych brutalno ść i je znieprawia”, za; Biblioteka Raczy ńskich, Papiery Bernarda Chrzanowskiego, Wspomnienia , sygn. 1375 I/i, k. 356. 417 .B. Grott, Światopogl ądowe aspekty polskiego nacjonalizmu , [w:] Ró żne oblicza nacjonalizmów , red. B. Grott, Kraków 2010, s. 49 – 50. 121

ewoluowało najsilniejsze ugrupowanie prawicy 418 . Dla ówczesnego obozu narodowego charakterystyczna była postawa oceniaj ąca religi ę i Ko ściół katolicki z perspektywy interesu narodowego, najwa żniejszej miary warto ści politycznej. Natomiast w działaniach go determinuj ących podstawowy był instynkt narodowy, który wiara katolicka miała utrwala ć i umacnia ć. Zatem wpierw jest si ę Polakiem, a pó źniej katolikiem. Dmowski zdawał sobie spraw ę z funkcji integruj ącej jak ą religia odgrywa przy narodzinach narodów europejskich i nie wyobra żał sobie istnienie narodu moralnie zdrowego bez religii. Podkre ślał jednak, że stosunek człowieka do narodu oraz narodu do narodu le żał poza sfer ą regulacji przez etyk ę chrze ścija ńsk ą, a podlegał etyce narodowej. Obie etyki, w jego opinii, nie powinny ze sob ą kolidowa ć, cho ć zdawał sobie spraw ę z du żego prawdopodobie ństwa takich wypadków.

Wśród „młodych” zdawano sobie spraw ę, że etyka chrze ścija ńska stoi w konflikcie z etyk ą dobra narodowego. Przekonywano jednak, i ż w polskim nacjonalizmie nie było takiego konfliktu. Wpływ katolicyzmu powodował, że naród polski to naród chrze ścija ński, który nie pochłaniał jednostki, nie zacierał jej indywidualnych rysów, lecz kształtował jej osobowo ść . Z drugiej strony przypisywano antykatolickie inklinacje nacjonalizmowi starego typu opartemu na szowinizmie i egoizmie narodowym, widz ącemu motywacje działa ń człowieka przede wszystkim w instynkcie narodowym. Ruch narodowy był wi ęc bardziej lub mniej zwi ązany z światopogl ądem katolickim, cho ć jak pisał przesadnie J ędrzej Giertych, „istniało niebezpiecze ństwo pój ścia [endecji – A.P-R.] w kierunku poga ńskim poprzez uznanie narodu za dobro absolutne i zwolnienie go z wi ęzów etyki obowi ązuj ącej jednostk ę”, co najwyra źniej widział w ksi ąż ce Balickiego Egoizm narodowy wobec etyki ”419 . Giertych nie wymienił nazwiska Dmowskiego, którego darzył wielkim uznaniem, cho ć i w jego tekstach wyst ępowały pierwiastki niezgodne z duchem katolicyzmu.

Konstytucja marcowa i konkordat zawarty ze stolic ą apostolsk ą w 1925 r. niew ątpliwie umocnił pozycje Ko ścioła w niepodległej Polsce, a nie mały wpływ na to mieli politycy Zwi ązku Ludowo-Narodowy. Program I Zjazdu ZLN z 1919 r. głosił: „Ko ściołowi katolickiemu nale ży si ę w Pa ństwie Polskim stanowisko odpowiadaj ące jego boskiemu zało żeniu i całkowita nieskr ępowana wolno ść […], fundamentem wychowania zwłaszcza musi by ć wiara i religia” 420 . Jak słusznie zauwa ża Ewa Maj, w ZLN wyst ępowały dwie koncepcje stosunku endecji do religii i Ko ścioła: pierwsza, która zachowywała tradycyjny

418 W 1926 r. Watykan pot ępił doktryn ę nacjonalizmu integralnego, głoszonego przez nacjonalistyczno- monarchistyczn ą grup ę „L’Action Française”, za: K. Kawalec, Spadkobiercy niepokornych. Dzieje polskiej my śli politycznej , Wrocław 2000, s. 62. 419 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , Stuttgart 1948, s. 46. 420 Zjazd Zwi ązku Ludowo-Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie dnia 11 i 12 maja 1919 r ., s. 4. 122

prymat narodu nad innymi warto ściami i druga, która starała si ę pogodzi ć nacjonalizm z katolicyzmem 421 . W kierunku tej drugiej kierowali si ę „młodzi” obozu narodowego. Dlatego spu ścizna ZLN przej ęta przez SN, sprzyjała przekształceniu si ę dawnego nacjonalizmu dziewi ętnastowiecznego, preferuj ącego egoizm narodowy, w nacjonalizm chrze ścija ński, który usiłował pogodzi ć interesy narodowe z nauk ą Ko ścioła. Stronnictwo Narodowe widziało w katolicy źmie szans ę wzmocnienia wymowy koncepcji pa ństwa narodowego i przybli żenia czasu jego urzeczywistnienia. Endecy, dostrzegaj ąc sił ę i znaczenie Ko ścioła katolickiego w życiu społecznym i politycznym na ziemiach polskich, rozumieli doskonale, że ugrupowanie d ążą ce do reprezentacji interesów ogólnonarodowych nie mo że by ć antykatolickie. Katolicyzm postrzegano, jako środek maj ący przyczyni ć si ę do rozszerzenia wpływów i umocnienia pozycji politycznej, szczególnie po przewrocie majowym, gdy stało si ę jasne, że endecja nie b ędzie sprawowa ć władzy. Warto podkre śli ć, że prowokowało to opinie przeciwników endecji o koniunkturalnym podłożu tej zmiany 422 . Dmowski podj ął si ę krytyki zasad egoizmu narodowego, ale i stopniowej – sygnalizowanej przez badaczy – klerykalizacji obozu narodowego. Mie ściło si ę tu zarówno przyswajanie przeze ń – selektywnie, ale w stopniu rosn ącym – wskaza ń nauki społecznej Ko ścioła katolickiego, jak i manifestacyjne deklaracje uznania i poparcia dla religii 423 .

Przełomem dla młodych narodowców było ukazanie si ę broszury Ko ściół, naród i pa ństwo Dmowskiego, który nierozerwalnie zł ączył ruch narodowy z katolicyzmem, cho ć Giertych z rozgoryczeniem stwierdzał, że nie był on wtedy katolikiem praktykuj ącym, ale stał si ę nim w ostatnich latach swego życia 424 . Dmowski pisał, że katolicyzm nie jest dodatkiem do polsko ści, ale tkwi w jej istocie i stanowi w znacznej mierze jej istot ę, a wi ęc oderwanie narodu od ko ścioła jest niszczeniem samej istoty narodu. Konstatuj ąc, pa ństwo polskie jest pa ństwem katolickim, ale nie jest nim dlatego, że ogromna cz ęść ludno ści jest katolicka, lecz dlatego, że pa ństwo nasze jest pa ństwem narodowym, a naród nasz jest narodem katolickim 425 . Interesuj ące wyznanie charakteryzuj ące z kolei stanowisko „młodych” zamie ścił w swojej ksi ąż ce Jan Mosdorf, działacz obozu narodowo radykalnego, pisze: „Jeste śmy katolikami nie tylko dlatego, że Polska jest katolicka, bo nawet gdyby była muzułma ńska, prawda nie przestałaby by ć prawd ą, tylko trudniejszy – i bole śniejszy – byłby

421 E. Maj, Zwi ązek Ludowo-Narodowy (1919-1928) wobec religii i Ko ścioła rzymskokatolickiego , „Studia Historyczne” 1993, z. 4, s. 505. 422 J. Macała, „Katolicyzm nie jest dodatkiem do polsko ści”? O Romana Dmowskiego potyczkach z religi ą, [w:] Roman Dmowski i jego współpracownic y, red. M. Białokur, M. Patelski, A. Szczepaniak, Toru ń 2008, s. 41. 423 Szerzej: K. Kawalec, Spadkobiercy niepokornych. Dzieje polskiej my śli politycznej 1918-1939 , s. 60. 424 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 54. 425 R. Dmowski, Ko ściół, naród i pa ństwo , Krzeszowice 2006, s. 21, 34-35. 123

dla nas, Polaków dost ęp do niej. Jeste śmy katolikami nie tylko dlatego, że doktryna katolicka lepiej rozstrzyga trudno ści a dyscyplina – konflikty, ani dlatego, że imponuje nam organizacja hierarchiczna Ko ścioła zwyci ęsko poprzez stulecia, ani dlatego wreszcie, że Ko ściół ocalił i przekazał nam w spu ści źnie wszystko to, co w cywilizacji antycznej było jeszcze zdrowe i niespodlone, ale dlatego, że wierzymy, i ż jest Ko ściołem ustanowionym przez Boga” 426 . Z kolei Giertych widział szczególn ą rol ę „młodych” w wychowaniu katolickim. Wspominał, że „jeszcze przed wojn ą słowo „(…) student uniwersytetu było synonimem ateusza, dzi ś staje si ę synonimem człowieka wierz ącego”. Wyznaczył równie ż zadania „młodym katolikom”: „To wła śnie my reprezentujemy post ęp. My mamy przyszło ść przed sob ą. My w coraz wi ększej powszechno ści naszej wiary zdobywamy dowód na potwierdzenie słuszno ści naszego pogl ądu, i ż nie ma sprzeczno ści miedzy najwi ększ ą nawet gł ębi ą nowoczesnej, przez wiek XX stworzonej, lub skontrolowanej wiedzy, a najbardziej prost ą, powiedzmy nawet prostacz ą, wła ściw ą maluczkim pobo żno ści ą i wiar ą”427 . Dalej jasno wymienia podstawy słu żby Bogu, do których „młodzi’ powinni si ę stosowa ć: „spełnianie przykaza ń Bo żych i nakazów religii”, szerzenie wokół siebie religijno ści, obowi ązek znajomo ści prawd naszej wiary oraz praca nad sob ą i wyrabianiem swojego charakteru. Gdy ż jak zauwa ża, przeciwko religii, przeciwko Bogu prowadzona jest na całym świecie wyt ęż ona kampania agitacyjna – „W imi ę czego? W imi ę ludzkiego indywidualizmu, ludzkiej niczym nie skr ępowanej wolno ści? A mo że wprost w imi ę szatana?” 428 .

Jędrzej Giertych zapowiadał po wprowadzeniu ustroju narodowego opieraj ącego si ę na nacjonalizmie chrze ścija ńskim, popraw ę atmosfery moralnej. Miała ona nast ąpi ć wraz ze sformułowaniem nowego stylu działania nacjonalizmu promuj ącego ludzi, którzy kierowali si ę zasadami katolickimi. Cz ęść endeckich ideologów podkreślała potrzeb ę postrzegania chrze ścija ńskich norm moralnych, które SN usiłowało wpisa ć w formuł ę pa ństwa narodowego. Wyra żano pogl ąd, że polska świadomo ść narodowa wzrastała razem z katolicyzmem oraz, że została z nim spleciona w jedn ą cało ść , której trwanie było nieodzownym warunkiem opierania si ę przeciwno ści ą dziejowym. Wi ększo ść badaczy zajmuj ących si ę t ą kwesti ą trafnie podkre śla, że tym samym wskazywano na potrzeb ę nieustannej troski o zachowanie wył ączno ści światopogl ądu chrze ścija ńskiego Polaków, a religi ę katolick ą obrz ądku rzymskiego uznano za jedyny drogowskaz moralny we wszystkich

426 J. Mosdorf, Wczoraj i jutro , Biała Podlaska 2005, s 170. 427 J. Giertych, My, nowe pokolenie !, s. 23. 428 J. Giertych, My, nowe pokolenie !, s. 26. 124

dziedzinach życia społecznego i politycznego 429 . Giertych tym samym zauwa żał, że głównym zdaniem po obj ęciu władzy przez SN, co wcze śniej lub pó źniej b ędzie miało miejsce, jest poprawa „atmosfery moralnej”, która miała wynika ć zdaniem Giertycha z nowego stylu działania i nowej grupy ludzi kieruj ących si ę zasadami katolicyzmu, ponadto rewizja dotychczasowego prawa i przebudowa systemu wychowawczego w celu oparcia tych dziedzin życia na zasadach zgodnych z etyk ą katolick ą. Z zamiarem tym wi ązały si ę gwarancje dla Ko ścioła, maj ące umo żliwi ć mu wywieranie odpowiedniego wpływu na światopogl ąd obywateli 430 .

Ko ściół jako instytucja narodowa wraz z etyk ą chrze ścija ńsk ą był uwa żany za czynnik maj ący regulowa ć wszelkie aspekty życia narodu 431 . Giertych podkre ślał, że system rz ądów narodowych w Polsce to system rz ądów katolickich i próbował stworzy ć portret Katolika- Polaka. Pisał; „Katolicyzm w naszym odcieniu jest twardy i surowy. Bli żsi si ę czujemy tych katolików, którzy organizowali wojny krzy żowe, ani żeli tych, którzy dzi ś na wojny krzy żowe, jako na rzekomo nieprzystojny Ko ściołowi przejaw u życia siły fizycznej, si ę krzywi ą. Bli żsi równie ż katolików hiszpa ńskich, z ich bezwzgl ędno ści ą i fanatyzmem, ni ż np. katolików niemieckich, w których postawie ideologicznej, zarówno, jak działalno ści praktycznej, dostrzegamy zarówno powiew protestanckiego liberalizmu, jak niemało oportunizmu” 432 . Dobro narodu nie jest dobrem najwy ższym, w zało żeniach obozu narodowego dobrem najwy ższym jest Bóg. Nie zmienia to faktu, że etyka chrze ścija ńska stawał si ę podrz ędna w stosunku do etyki narodowej 433 , co wywoływało polemik ę z Ko ściołem. Giertych zauwa ża, że nie oznacza to rezygnacji z niezale żno ści polityki naszego narodu wobec polityki ko ścielnej, która nie jest wolna od omyłek, „gdy ż tylko Ojciec św. jest w rzeczach moralno ści i wiary nieomylny” 434 .

Idee ukształtowane w szkole Dmowskiego stały si ę ogólnopolsk ą cech ą politycznego my ślenia, my ślenia chrze ścija ńsko-narodowego pokolenia „młodych” i zdaniem Giertycha, były wyrazem d ąż eń i pogl ądów polskiego narodu jako takiego 435 . Dmowskim podkre ślał, że podstaw ą życia narodów katolickich jest tradycja rzymskiego uniwersalizmu i średniowiecznej rodziny narodów chrze ścija ńskich, a wi ęc naród nie jest najwy ższym

429 E. Maj, Religia i ko ściół rzymskokatolicki w my śli politycznej Narodowej Demokracji (1918-1939) , w: Religia i ko ściół rzymskokatolicki w polskiej my śli politycznej 1919-1993 , red. J. Jachymek, Lublin 1995, s. 58 430 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 208 - 211. 431 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 117- 432 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 118-119. 433 B. Grott, Nacjonalizm chrze ścija ński. Narodowo-katolicka formacja ideowa w II Rzeczypospolitej na tle porównawczym , Kraków 1996, s. 13. 434 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 120. 435 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 70. 125

szczeblem w organizacji życia i że jest jeszcze co ś ponad narodem 436 . W efekcie ideologowie młodego pokolenia narodowców uznali „nacjonalizmy starego typu za bł ędne, a panuj ące współcze śnie systemy totalitarne w Niemczech i we Włoszech za heretyckie i poga ńskie, niemniej jednak maj ące spore zalety. Zaletami tymi miały by ć: solidaryzm, tradycjonalizm oraz antyindywidualizm. Podporz ądkowanie de facto wierze katolickiej i zasadom z niej płyn ącym życia narodowego i praw nim kieruj ących, które w najszerszym rozumieniu uosabia organizacja pa ństwowa, było ostatecznym zerwaniem z tradycyjnym dla endecji pojmowaniem narodu jako warto ści najwy ższej, niemal absolutnej. Tym samym, metamorfoza ideowa, która polegała na zespoleniu nacjonalizmu z elementami my śli katolickiej w do ść zwart ą cało ść prowadziła do stworzenia formacji narodowo-katolickiej - nacjonalizmu chrze ścija ńskiego.

Analiza pogl ądów Giertycha dowodzi, że nacjonalizm był dla niego zjawiskiem jednoznacznym. Wyra źnie zdefiniował elementy nacjonalizmu chrze ścija ńskiego, od których nie widział mo żliwo ści odst ępstw. Twierdził, że polski nacjonalizm nale ży do nacjonalizmu chrze ścija ńskiego – wytworzonego przez cywilizacj ę rzymsko-katolick ą, który d ąż y do zrównania wszystkich obywateli w obowi ązkach wobec narodu. Zdaniem Giertycha naród zacz ął si ę rodzi ć dopiero w średniowieczu, dlatego jest produktem cywilizacji chrze ścija ńskiej. Naród, - „oczywi ście naród prawdziwy”, to znaczy naród chrze ścija ński w jego opinii, przypomina rodzin ę pod tym wzgl ędem, „ że jego wi ęź wewn ętrzna nie ma swej przyczyny ani w przymusie zwierzchno ści, ani w woli i ch ęci jej członków, czy te ż ich wi ększo ści, ale w obiektywnej prawdzie moralnej, subiektywnie tkwi ącej w duszach” 437 . Tak wi ęc, post ępowanie narodu, jego d ąż enia, polityka, pragnienia i cele, nie s ą rzecz ą dowoln ą, ale s ą okre ślone z góry i tkwi ą w duszy narodu, jako ideał i nakaz moralny. Źródłem ich jest szacunek do naszych przodków i ich spu ścizny, troska o dobro nast ępnych pokole ń, poczucie słuszno ści – to poczucie, które reguluje życie narodu wedle przyj ętych zwyczajowo norm i zabrania nam zrzeka ć si ę w imieniu narodu wa żnych jego dóbr.

Przede wszystkim podkre ślał, że ideologia obozu narodowego to jest „ideologia Boga i ojczyzny”, gdy ż to Bóg jest dobrem najwy ższym, a dobro narodu, rodziny winno by ć podporz ądkowane prawu moralnemu. Dla niego idea narodowa stanowi dalszy ci ąg tysi ącletniej tradycji polskiego narodu, której „znamieniem był duch katolickiej prawowierno ści”. Przeciwstawiał si ę wyra źnie ideologii „odrodzenia stanisławowskiego” i powsta ń XIX stulecia, rewolucji francuskiej i filozofii osiemnastego wieku. Zagro żenie dla

436 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 58. 437 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 26. 126

„idei słu żby Bogu i ojczy źnie”, zgodnie z pogl ądami Dmowskiego, widział w liberalizmie, „katolickim modernizmie”, socjalizmie, komunizmie, masonerii i światowej polityce żydowskiej 438 . Pisał: „Jeste śmy jedynym polskim nacjonalizmem. Jeste śmy jednym z tych ruchów, które – jak faszyzm we Włoszech, hitleryzm w Niemczech, obóz Salazara w Portugalii, karlizm i Falanga w Hiszpanii – obalaj ą w poszczególnych krajach Europy stary system maso ńsko-plutokratyczno-socjalistyczno-żydowski i buduj ą porz ądek nowy; porz ądek narodowy” 439 . Przy całej jednoznaczno ści tego stwierdzenia nie oznaczało ono przecie ż gotowo ści do współdziałania z „pokrewnymi” kierunkami; poczucie ł ączno ści ideowej nie rzutowało w stopniu rozstrzygaj ącym na ogl ąd sytuacji mi ędzynarodowej. Oznaczało jedynie podkre ślenie przynale żno ści do świata, który zwyci ęż a i który ma przyszło ść 440 . Ani hitleryzm, ani – cho ć ju ż z zastrze żeniami – faszyzm włoski nie były uwa żane za ruchy ideowo najbli ższe. Wy żej oceniał przecie ż hiszpa ński karlim od Falangi, w Rumunii natomiast Parti ę Narodowo-Chrze ścija ńsk ą Cuzy ni ż „ Żelazn ą Gwardi ę” Codreanu. Co ciekawe, Giertych podkre śla, że najwcze śniej, doktryna nacjonalistyczna została sformułowana w Polsce, co sprawiło, że polski nacjonalizm w porównaniu z włoskim czy francuskim jest najgł ębszy. Tym samym nie jeste śmy na śladowcami faszyzmu czy hitleryzmu. Jednak mamy z nimi wszystkimi jedn ą cechę wspóln ą, a mianowicie dbanie o wielko ść i dobro własnego narodu, ale walczymy równie ż, z odwiecznymi wrogami, klasowo ści ą, z mi ędzynarodowo ści ą, z marksizmem, masoneri ą, z Żydami. Najdalej stoimy od hitleryzmu, bli ższy jest nam faszyzm czy nacjonalizm hiszpa ński. Zasadnicze ró żnice opieraj ą si ę na światopogl ądzie katolickim, teorii rasizmu i „totalizmie”. Giertych zauwa ża równie ż podobie ństwa, gdy chodzi o walk ę z masoneri ą i z Żydami 441 .

Dmowski w wydanej w 1927 r. broszurze OWP „Zagadnienie rz ądu” pisał: „Faszyzm jest wielkim ruchem twórczym, ale wielko ść jego i twórczo ść pochodzi st ąd, ze jest on ruchem narodowym, włosk ą narodow ą reakcj ą na idee XIX wieku, ze ł ączy si ę z nim odrodzenie życia religijnego. Tej istoty jego nie mamy potrzeb na śladowa ć, co najwy żej, mo żemy w jego zwyci ęstwie znale źć zach ętę i wzmocni ć sw ą wiar ę w przyszło ść naszych dąż eń narodowych” 442 . Obok szeregu w ątpliwo ści, najwi ększe w ątpliwo ści budziła kwestia

438 J. Giertych, Polski obóz narodowy , Londyn 1977, s. 14. 439 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 31. 440 K. Kawalec, Spadkobiercy niepokornych. Dzieje polskiej my śli politycznej 1918-1939 , Wrocław 2000, s. 242. 441 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 120-122. 442 R. Dmowski, Pisma , t. IX, Cz ęstochowa 1939, s. 152. Akcentowanie powi ąza ń mi ędzy nacjonalizmem i faszyzmem było tym łatwiejsze, że na gruncie włoskim obydwa ruchy podj ęły blisk ą współprac ę – poł ączenie ruchu Corradiniego z Partito Nazionale Fascista. Ruch faszystowski przejmował równie ż hasła programu nacjonalistów – solidaryzm narodowy, idee wielkomocarstwowej ekspansji, które przez propagandę obozu 127

braku stanowiska w sprawie żydowskiej, przeciwstawiano si ę równie ż kultowi pa ństwa oraz hasłom imperialnej ekspansji zaczerpni ętych od nacjonalistów włoskich. W pocz ątkach lat trzydziestych nast ępuje erozja pozytywnej opinii o faszyzmie, co zwi ązane było m.in. z polityk ą Włoch, który odrzucił mit o antyniemiecko ści faszyzmu, ujawniły si ę nastroje antypolskie oraz sprzyjanie polityce rewizji traktatów pokojowych. „Młodzi” krytykowali Włochy Mussoliniego nie tyle dławienie wolno ści obywatelskich, ile ustabilizowany, sztywny, biurokratyczny charakter re żimu i upadek legendy faszyzmu: żywiołowego, dynamicznego, ozdrowie ńczego ruchu. Miejsce zapału i woli przemian zaj ęło pa ństwo sprawnie administrowane 443 .

Giertych uwa żał, że polityka naprawd ę słuszna, to nie polityka interesów klas społecznych, czy partykularnych interesów, ale polityka narodowa, to znaczy polityka słu żą ca dobru całego narodu 444 . Z kolei „polityka, oparta wył ącznie na trosce o interesy partykularne przyniosła ju ż ze sob ą w Europie i w świecie spustoszenie straszliwe. Zarówno rz ądy liberalne, które za punkt wyj ścia polityki miały interes wielkiego kapitału, jak i rz ądy klasowe, które widziały tylko interes mas robotniczych, lub chłopskich, przyczyniły si ę nie tylko do zdezorganizowania i zwichni ęcia polityki ka żdego narodu, ale wr ęcz do zdezorganizowania i samych narodów” 445 . Zdaniem Giertycha, odwrócenie si ę cz ęś ci Europy od chrze ścija ństwa, rz ądy liberalne i socjalistyczne przyczyniły si ę do rozbicia narodów i ich polityki. Mniej krytycznie oceniał rz ądy konserwatywne, które jego zdaniem były z reguły o wiele bardziej zgodne z wymaganiami polityki narodowej, je śli nie z doktryny, to w ka żdym razie z tradycji i z instynktu, ale i one był dalekie od ideału. „Zbyt cz ęsto skłonne były identyfikowa ć dobro narodu i pa ństwa z interesem warstw tradycyjnie przoduj ących, a nawet wr ęcz z interesem warstw zamo żniejszych” 446 . Podkre ślał, że tylko nacjonalizm chrze ścija ński jest w stanie zorganizowa ć narody europejskie, a nacjonalizm niechrze ścija ński jest pewnego rodzaju herezj ą i wywarł wpływ po średni na dwa ruchy, które zdaniem Giertycha były nacjonalizmowi na ogół obce – hitleryzm i faszyzm, w których doprowadzono do ubóstwienia narodu i uznano go za dobro najwy ższe, a polityka stała ponad etyk ą. Nale ży zgodzi ć si ę z Bogumiłem Grottem, który podkre śla, że w rozwijaj ącej si ę ideologii „młodych” ojczyzna i naród uzyskuj ą sankcj ę religijn ą i zostaj ą wkomponowane w system światopogl ądu chrze ścija ńskiego, rezygnuj ąc ze swej pierwotnej „samowystarczalno ści”, któr ą posiadały w narodowego i interpretowane jako przejaw pokrewie ństwa ideowego obu ruchów, za: K. Kawalec, Narodowa Demokracja wobec faszyzmu 1922-1939 , s. 161. 443 K. Kawalec, Narodowa Demokracja wobec faszyzmu 1922-1939 , s. 173. 444 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 27. 445 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 30. 446 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 31. 128

ramach nacjonalizmu poga ńskiego. „Naród przestaje by ć uznawany za absolut, z którego miano wyprowadza ć wszystkie pozostałe warto ści, a staje si ę tylko rodzajem poszerzonej rodziny, tj. dobrem społecznym” 447 . Cho ć nale ży równie ż zauwa żyć, że ten nowy etap rozwoju my śli obozu narodowego wyró żniało odej ście od zasadniczych zało żeń demokracji i zwyci ęstwo koncepcji rz ądów sformalizowanej elity.

Najwi ększ ą warto ści ą w życiu człowieka winna by ć zdaniem Giertycha, ojczyzna, której dobro jest celem nadrz ędnym polityki. „Ojczyzna – to jest co ś wi ęcej ni ż pa ństwo. […] Istot ą ojczyzny nie jest pa ństwo, ani nawet kraj, ale jest naród”. Przedstawiając swoj ą definicj ę narodu podkre śla, że jest on „zbiorowo ści ą ludzi zwi ązanych w ęzłem duchowego, a nie raz te ż i fizycznego pokrewie ństwa, o żywion ą wspólna miło ści ą swej ziemi rodzinnej i swej cywilizacji, wspólnie piel ęgnuj ących pami ęć swoich przodków i troszcz ących si ę o przyszło ść swojego potomstwa” 448 . Naród jest rozszerzon ą rodzin ą, ale nie nale ży nadawa ć zdaniem autora Nacjonalizmu chrze ścija ńskiego warto ści dobra absolutnego, wobec którego ust ąpi ć musi sprawiedliwo ść , prawo, moralno ść i „w którego słu żbie nic nie jest ani grzechem, ani zbrodni ą, stanowi pogl ąd jawnie poga ński”. Nale ży jednak podkre śla ć szczególne stanowisko narodu i szczególne obowi ązki jakie posiada jednostka wobec narodu, rodziny: „(…) naród chrze ścija ński nie pochłania jednostki, nie sprowadza zatarcia jej indywidualnych rysów, przeciwnie, w nich dopiero może ona si ę rozwin ąć i ukształtowa ć w pełni własn ą sw ą osobowo ść ”449 . Tym samy Giertych zgadzał si ę z formuł ą nacjonalizmu Dmowskiego, że nacjonalizm zawiera zasad ę nadrz ędno ści interesu narodowego zarówno w stosunku do pa ństwa, jak i wobec kwestii społecznej. Sformułowanie tej zasady doprowadziło do wysuni ęcia tezy, że naród mo że istnie ć bez pa ństwa, natomiast pa ństwo nie mo że istnieć bez narodu – naród jest twórc ą pa ństwa 450 . Dmowski podkre ślał równie ż, że naród, który czuje si ę wła ścicielem i gospodarzem swego pa ństwa, musi posiada ć ustrój umo żliwiaj ący mu wyra żanie jego woli i decydowanie o tym, czym ma by ć to pa ństwo, jak ma by ć rz ądzone, jak ma słu żyć narodowi. Z drugiej strony, dla Dmowskiego zagadnienie ustroju pa ństwa sprowadzało si ę do wyłonienia elity, a kwesti ą otwart ą było, kto ma ta elit ę tworzy ć, podobnie jak jej status prawny, zasady jej rotacji oraz zakres obowi ązków. Cz ęsto owe niedopowiedzenia, zastrze żenia, „młodzi” próbowali sami dookre śli ć. Skrajnym, cho ć

447 B. Grott, Nacjonalizm chrze ścija ński. Narodowo-katolicka formacja ideowa w II Rzeczypospolitej na tle porównawczym , Kraków 1996, s. 61. 448 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 15. 449 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 22. 450 Co ciekawe Ulrich Schrade podkre śla, że naczeln ą tez ą filozofii narodowej Dmowskiego jest stwierdzenie, że pa ństwo tworzy naród, a nie jak byliby śmy skłonni s ądzi ć, że naród tworzy pa ństwo. Nie ma wi ęc narodu bez pa ństwa, wszystkie istniej ące narody albo posiadaj ą pa ństwo, albo miały je kiedy ś., za: U. Schrade, Mi ędzywojenna polska my śl narodowa. Od patriotyzmu do globalizmu , Kraków 2004, s. 82. 129

incydentalnym przykładem, zdaniem Kawalca, była opinia Giertycha wskazuj ąca na korzy ści dziedziczno ści elit 451 .

Nacjonalizm jest w opinii Giertycha zjawiskiem charakterystycznym dla narodów katolickich. Kraje protestanckie takiego ruchu nie potrzebowały, gdy ż reformacja w swej istocie była rozp ętaniem egoizmu w śród narodów, które zerwały z Rzymem, a ich energia została zorganizowana do bezwzgl ędnej walki z innymi narodami i jako przykład autor przytacza walki Anglii z katolick ą Hiszpani ą w XVI w., co było wynikiem przewagi narodów protestanckich nad katolickimi. Efektem zaistniałej sytuacji stał si ę w ko ńcu XIX w. ruch narodów katolickich d ążą cy do sprostania protestantom w walce, stworzenia narodowej polityki i przeciwstawieniu si ę zasadzie egoizmu narodowego 452 . Innym przykładem przedstawianym przez Giertycha s ą Niemcy, które ze wszystkich narodów Europy s ą „najmniej narodem”, co utrudniało rozwój nacjonalizmu. Niemcy brutalniej od innych narodów w działaniu kierowali si ę egoizmem narodowym, czy pa ństwowym, jednak „nacjonalizm, jako teoretycznie sformułowana doktryna do warunków życia niemieckiego i niemieckiej psychologii nie pasowała. „To miejsce, jakie we Francji i Włoszech zaj ął nacjonalizm, a w Polsce ruch narodowy, zaj ął w Niemczech rasizm, wysuwaj ąc ideał nie narodu niemieckiego, ale rasy germa ńskiej” 453 . Wniosek wypływaj ący z tej konstatacji zdaniem Giertycha wskazuje, że o ile nacjonalizm francuski, albo ruch narodowo polski narodził si ę w walce z pot ęgą pa ństw protestanckich, a zwłaszcza z pot ęgą Prus, o tyle hitleryzm niemiecki był wyrazem zachwytu Niemców – katolików dla tej że pruskiej pot ęgi. Hitleryzm wyidealizował sobie Prusy, oraz cał ą ich historyczn ą tradycj ę, wraz z jej brutalno ści ą, egoizmem i amoralno ści ą.

Zdaniem Giertycha nacjonalizm starego typu był doktryn ą bł ędn ą, ale prawd ą jest, że opierała si ę na konieczno ści troszczenia si ę o dobro narodu, jako zbiorowo ści, b ędącej czym ś du żo wi ększym, ni ż suma jednostek, czy interesów partykularnych klas społecznych 454 . Mogłyby one z czasem przej ść ewolucj ę w duchu chrze ścija ńskim, ale pojawienie si ę ruchów faszystowskich w Europie udaremniło te zmiany.

Faszyzm zrodził si ę zdaniem Giertycha ze słabo ści nacjonalizmu, który nie potrafił wyrazi ć si ę w politycznej sile, a pierwsza wojna światowa osłabiła jego pozycj ę. Wywodził si ę z socjalizmu, który charakteryzował si ę materializmem, umiej ętno ści ą organizowania mas,

451 K. Kawalec, Narodowa Demokracja wobec faszyzmu 1922-1939. Ze studiów nad dziejami my śli politycznej obozu narodowego , Warszawa 1989, s. 139-140. 452 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 35-36. 453 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 37. 454 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 13. 130

zamiłowaniem do brutalnej walki, antytradycjonalizmem i skłonno ści ą do opierania si ę o proletariat. Jednak w swoich zało żeniach wyst ępował przeciwko socjalizmowi, walce klas, przeciwstawiał si ę prawom zbiorowo ści, prawom klas i jednostek. To nacjonalizm dostarczył mu sformułowa ń ideologicznych, których był pozbawiony, a faszyzm nie był ruchem intelektualnym, ale ruchem działaczy – praktyków. Zamiast rozwija ć życie narodowe przez decentralizacj ę, co było ideałem nacjonalizmów, dławił je przez system totalny. Nacjonalizm włoski, w opinii Giertycha rozpłyn ął si ę w faszyzmie, a za ideał stawiał nie naród lecz pa ństwo. Natomiast faszyzm niemiecki (nazizm – A.P-R) zdaniem Giertycha „został ideowo zapłodniony nie przez nacjonalizm, lecz przez rasizm” 455 . Giertych tym samym odrzuca hitlerowsk ą teori ę rasy i krwi, a Żydzi s ą dla niego obcy nie z powodu krwi, ale „ducha żydowskiego obcego polsko ści”. Doprowadziło go to do konstatacji, że to faszyzm przyczynił si ę do kl ęski nacjonalizmów, a nacjonalizmy upadły bo nie były chrze ścija ńskie, albo były za mało chrze ścija ńskie.

Giertych w pocz ątkowym okresie rozwoju faszyzmu był nim zafascynowany, jak zreszt ą wielu przedstawicieli pokolenia „młodych”. Wojciech Wasiuty ński pisał, że „(…) w Polsce nale ży rozró żni ć dwa okresy wpływów faszystowskich. Pierwszy, do 1926 roku, mo żna by nazwa ć flirtem z faszyzmem. Akcent był czysto polityczny, charakter antyparlamentarny, ale nie totalitarny. Na śladowano raczej styl i metody”. Natomiast po 1926 r. w kr ąg zasi ęgu wpływów faszyzmu weszła znaczna cz ęść młodego pokolenia, która nadała mu inny wymiar 456 . Jednak w latach trzydziestych stosunek Giertycha do przewrotów faszystowskich, nazizmu był bardziej krytyczny, by po zako ńczeniu II wojny światowej całkowicie je odrzuci ć.

Giertych wskazuje równie ż wyra źne ró żnice mi ędzy ruchem narodowym polskim a nacjonalizmami zachodnimi. Po pierwsze, ruch narodowy polski był ruchem stanowczo reprezentuj ącym w narodzie polskim kierunek antyniemiecki i był odporny na wszystko co wokół siebie rozsiewał niemiecki hitleryzm, a co działało bardziej lub mniej destrukcyjnie na nacjonalizmy europejskie. Po drugie, Giertych zwraca uwag ę, że obóz narodowy polski nie sprzymierzył si ę z faszyzmem. „Polskim odpowiednikiem faszyzmu, mającym liczne, charakterystyczne jego cechy: wywodz ącym si ę z socjalizmu, powołuj ącym si ę na zasługi kombatanckie, zarazem rewolucyjnym i militarystycznym, wreszcie antyparlamentarnym, dyktatorskim, maj ącym skłonno ści do posługiwania si ę gwałtem i głosz ącym hasło

455 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 42. 456 W. Wasiuty ński, Praw ą stron ą labiryntu , s. 144. 131

ubóstwienia nie narodu, lecz pa ństwa, - był obóz Piłsudskiego” 457 . Z kolei na lewicy, podkre ślano, że faszyzm jest zjawiskiem mi ędzynarodowym, ale rodzim ą form ę faszyzmu upatrywali w Narodowej Demokracji i wyłaniaj ących si ę z niej organizacjach. Po trzecie, ruch narodowy w Polsce był ruchem anty żydowskim, przeciwstawiaj ącym si ę dominacji politycznej, gospodarczej i intelektualnej Żydów i nie miał on podstaw rasistowskich, ale stał si ę konieczno ści ą solidarno ści narodowej 458 . W ten sposób J ędrzej Giertych podkre ślał z jednej strony oryginalno ść polskiej my śli narodowej, a z drugiej strony uwa żał, że najbli żej polskim narodowcom do nacjonalizmu hiszpa ńskiego, który w pierwszej kolejno ści zwracał uwag ę na rol ę ko ścioła i wiern ą słu żbę narodowi i ojczy źnie.

Autor Tragizmu losów Polski starał si ę równie ż jasno wyło żyć relacje mi ędzy dwoma poj ęciami – narodem i pa ństwem. Jego stanowisko nie odbiegało w tym wypadku od postawy „młodych” obozu narodowego. „Pa ństwo jest narz ędziem narodu do spełniania jego celów wewn ętrznych i zewn ętrznych. Podmiotem pa ństwa jest naród i jest jego wła ścicielem. Naród jest czy po średnio, czy bezpo średnio jego twórc ą. Naród jest tworem wspólnej kultury 459 . Nale ży zgodzi ć si ę z Romanem Wapi ńskim, który podkre śla, że takie eksponowanie podmiotowo ści narodu, charakterystyczne dla my śli politycznej Dmowskiego i całego obozu, było w okresie poprzedzaj ącym odzyskanie niepodległo ści czym ś zupełnie naturalnym w sytuacji, która charakteryzowała si ę nie tylko brakiem własnego pa ństwa, ale tak że niosła niebezpiecze ństwo rozbicia jedno ści narodu 460 . Nale ży równie ż zauwa żyć, że wysuni ęciu na pierwszy plan idei narodu, a nie pa ństwa sprzyjały równie ż inne czynniki, m.in. trudno ści skonkretyzowania programu terytorialnego własnego pa ństwa. Z drugiej strony nale ży podkre śli ć, że twórcy my śli politycznej obozu narodowego nie przeciwstawiaj ą jednoznacznie narodu pa ństwu, ale podkre ślaj ą rol ę pa ństwa w tworzeniu si ę narodu i jego rozwoju - brak pa ństwa ogranicza jego rozwój. Z kolei Roman Rybarski – przedstawiciel pokolenia „starych”, wyra źnie podkre ślił rol ę pa ństwa w procesie formowania si ę narodu, stwierdzaj ąc: „Naród jest w ka żdym razie ze wzgl ędu na swoj ą genez ę tworem terytorialnym. Równie ż na tym terytorium musiała istnie ć wspólna władza, wspólna organizacja pa ństwowa, bez której nie urobiłaby si ę chyba narodowa odr ębno ść . Naród, który stracił własne terytorium, d ąż y do jego odzyskania; tak samo naród, który miał własne pa ństwo, chce to pa ństwo mie ć z powrotem. Teoretycznie dalsze trwanie narodu bez własnego terytorium jest mo żliwe; w

457 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 63. 458 J ędrzej Giertych podkre śla, że rozruchy anty żydowskie w Polsce miały charakter niewinny i przeciwko etyce, mo że poza kilkoma wypadkami, nie wykraczały, za: J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 67. 459 M. Pawlikowski, Co to jest naród?, Londyn 1952, s. 27. 460 R. Wapi ński, Problem pa ństwa w koncepcjach politycznych obozu narodowego , w: Polska my śl polityczna XIX i XX wieku , t. VII, Pa ństwo w polskiej my śli politycznej , red. W. Wrzesi ński, Wrocław 1988, s. 85. 132

praktyce jest bardzo trudne. Naród, który by si ę wyrzekł jednego i drugiego, zatraciłby z czasem swoj ą odr ębno ść , przestałby by ć narodem” 461 . Ten mo że zbyt długi cytat najlepiej prezentuje pogl ądy przedstawicieli obozu narodowego na istniej ące relacje mi ędzy narodem a pa ństwem. Mo żemy równie ż zauwa żyć, i ż stanowisko endecji wobec zagadnie ń pa ństwa cechowały przede wszystkim pragmatyzm i tradycjonalizm.

Zygmunt Wojciechowski w broszurze O nowoczesny polski obóz pa ństwowo- narodowy zauwa ża, że „naród nie składa si ę tylko z lu źnych jednostek ludzkich, to zespół obyczajów instytucji, instynktów, tradycji, upodobań itd. – i w „pa ństwie narodowym” trzeba temu da ć wyraz” 462 . Relacje zachodz ące miedzy jednostkami, ale i mi ędzy nimi a instytucjami, maj ą by ć regulowane zgodnie z zasadami etyki katolickiej. Dmowski podkre ślał, że dla dobra społecze ństwa konieczne jest, aby w ka żdym okresie jedna z sił wewn ętrznych miała decyduj ącą przewag ę i zdolna była wyłoni ć władz ę, która byłaby zdolna do narzucenia swojej woli całemu społecze ństwu. Przymus uwa żał równie ż za niezb ędny czynnik wychowawczy, bez którego w narodzie stopniowo zanika poczucie obowi ązku i odpowiedzialno ści. Giertych z kolei podkre ślał, że odwieczna przeszkoda w znalezieniu wła ściwego ustroju polega na trudno ści pogodzenia postulatu, że rz ąd musi by ć silny, z postulatem kontroli społecznej. Mówi ąc o kontroli społecznej odcinał si ę od wzorów demokratycznych opartych na zasadzie woli wi ększo ści wyra żonej w trakcie wyborów. Zauwa ża równie ż zmniejszenie zakresu roli pa ństwa i przesadny centralizm dotychczasowej demokracji liberalnej, która kreuje pa ństwo słabe i w dodatku niepotrzebnie zbiurokratyzowane 463 . Postuluje autentyczne samorz ądy oraz korporacje o cechach zbli żonych do swoich średniowiecznych odpowiedników, silne, cho ć ograniczone w swoim zakresie, rz ądy chce poddawa ć jakiej ś kontroli ze strony „najlepszego skrzydła opinii publicznej”. Ustrój narodowy, jak podkre ślali „młodzi” w latach trzydziestych, miał by ć zaprzeczeniem, z jednej strony, zatomizowania społecznego, charakterystycznego dla liberalnej demokracji, z drugiej za ś rz ądów biurokracji, co cechowało zwłaszcza zdaniem endecji – sanacje. Giertych uznawał, że system wszechwładzy pa ństwa rujnuje samodzielno ść i powoduje zanik organicznego życia społecze ństwa. Szukaj ąc wyj ścia po średniego pomi ędzy demokracj ą a totalizmem Giertych zakładał, że rz ąd narodowy b ędzie silny, ale b ędzie opierał si ę na społecze ństwie i przez społecze ństwo b ędzie kontrolowany. Zaznaczaj ąc jednak, że społecze ństwo jest to bardzo szerokie poj ęcie, stwierdza: „Chodzi o to, by najlepsze żywioły

461 R. Rybarski, Naród, jednostka i klasa , Warszawa 1926, s. 137. 462 Z. Wojciechowski, O nowoczesny polski obóz pa ństwowo-narodowy , Pozna ń 1934, s. 4. 463 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 332-335. 133

ze wszystkich warstw społecznych wywierały wpływ na losy kraju, a żywioły najgorsze go nie wywierały. Chodzi o to, by ustanowi ć w Polsce przoduj ącą polityczn ą rol ę lepszej cz ęś ci narodu” 464 . W tym miejscu powstaje problem, jak wyodr ębni ć te najlepsze żywioły z pozostałej masy narodu. Na to pytanie Giertych nie znajduje odpowiedzi, stwierdza jedynie, że nie mo że tego uczyni ć rz ąd, ani te ż partia rz ądz ąca, co oznaczało odrzucenie tendencji do na śladowania znanych ju ż systemów totalitarnych.

W ksi ąż ce O wyj ściu z kryzysu Giertych zapowiadał nadej ście silnych rz ądów w porównaniu z systemem demokracji parlamentarnej, ale równocze śnie dystansował si ę od współczesnych systemów totalitarnych, podkre ślaj ąc, ze rz ąd nadmiernie silny równie ż jest złem, którego nale ży si ę obawia ć465 . Kwestionował, co wcze śniej podkre ślałam, w ówczesnych Niemczech i Włoszech ide ę wodzostwa, jako skrajny wyraz dyktatury politycznej, a tak że imperializm i militaryzm charakteryzuj ący systemy faszystowskie 466 . Ide ę imperialn ą uznał za sprzeczn ą z polską tradycj ą oraz zasadami katolicyzmu. Giertych wyst ępował przeciwko totalizmowi jako wrogiemu chrze ścija ństwu monopolowi pa ństwa. Giertych w swojej ksi ąż ce – O wyj ście z kryzysu, która stała si ę półoficjaln ą enuncjacj ą programow ą SN, kwestionował totalitarn ą wizj ę pa ństwa. Prerogatywy pa ństwa miały by ć ograniczone do spraw skarbu, polityki zagranicznej, wojska, utrzymania porz ądku publicznego oraz nadzoru nad wymiarem sprawiedliwo ści. Poza zasi ęgiem pa ństwa pozosta ć miała działalno ść samorz ądów, organizacji zawodowych, szkolnictwa wy ższego, organizacji kulturalnych, Ko ścioła, rodziny, a tak że – mimo pewnych zastrze żeń – sprawy gospodarcze 467 . Zdecydowanie odrzucał Giertych etatyzm, terenem najszerszej ingerencji pa ństwa miała by ć sfera stosunków społecznych, przewidywał zakaz strajków, a przede wszystkim zasad ę wodzostwa. Giertych akcentuj ąc rol ę religii katolickiej, Ko ścioła, rodziny, wolnych od przymusu pa ństwowego wyra żał pogl ąd dominuj ący w obozie narodowym. Inne stanowisko w tej kwestii miała grupa ONR Falanga, która opierała si ę na totalizmie rozumianym jako wył ączny monopol jednej idei, cało ściowo obejmuj ącej społecze ństwo, a nie we wszechwładzy pa ństwa, które kieruje wszystkimi przejawami życia w obr ębie swoich granic. Z tak rozumian ą istota totalizmu, staje si ę on tylko metod ą, która mo że realizowa ć

464 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 226; A. Wojtas, Poszukiwanie form reasekuracji interesu narodowego i racji stanu , w: Reasekuracja polskiego interesu narodowego i racji stanu w my śli politycznej II Rzeczypospolitej , red. A. Wojtas, Toru ń 1991, s. 25-26. 465 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 220. 466 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 283-290. 467 K. Kawalec, Narodowa Demokracja wobec faszyzmu 1922-1939. Ze studiów nad dziejami my śli politycznej obozu narodowego , Warszawa 1989, s. 147. 134

zupełnie odmienne od siebie tre ści 468 . Równie ż Jacek Maria Boche ński na łamach „Prosto z mostu” pot ępił totalizm, w którym pa ństwu wszystko wolno, gdzie pa ństwo tworzy etyk ę, reguluje wszystkie dziedziny życia, nie wył ączaj ąc religii, popierał natomiast totalizm katolicki, w którym pa ństwo ma prawo w porozumieniu z Ko ściołem regulowa ć wszystkie dziedziny życia społecznego i proponował zmian ę nazwy totalizm na monoideowo ść . „Pa ństwo nie jest biernym widzem walki światopogl ądów, ale samo światopogl ąd katolicki wyznaje i stara si ę, wszystkimi zgodnymi z etyk ą środkami, ten światopogl ąd popiera ć”469 . Wśród młodych SN rozumienie totalizmu jako dyktatury idei, której celem jest katolickie pa ństwo polskiego narodu znalazło swoich zwolenników.

Widoczne w wywodach Giertycha, zdaniem Kawalca „elementy utopii, demagogii i mistyfikacji” nie powinny przesłania ć faktu, i ż jego propozycje odbiegały jednak od wzorców faszystowskich. Nostalgia za stałymi autorytetami, normami, tradycyjnymi zasadami moralnymi, sprawiała, że my śl Giertycha posiadała „ów rys specyficznego konserwatyzmu”, widoczny tak że w tendencji do ograniczania prerogatyw pa ństwa, zapo życzony w wypadku Giertycha z publicystyki Dmowskiego 470 .

W życiu gospodarczo-społecznym endecja pot ępiała liberalizm gospodarczy, zwłaszcza w kontek ście kryzysu gospodarczego. Postulowano zachowanie własno ści prywatnej, ale podporz ądkowanie jej interesowi społecznemu i narodowemu. Krytykowano wielki kapitał podporz ądkowany w wi ększo ści zagranicy, w przeciwie ństwie po średniej i małej własno ści, która miała zwykle charakter polski. Teoretykiem krytykuj ącym industrializm i zwi ązan ą z nim cywilizacje była Adam Doboszy ński, autor Gospodarki narodowej , cho ć obok niego funkcjonowali równie ż zwolennicy liberalizmu gospodarczego – Roman Rybarski. Doboszy ński postawił za cel likwidacj ę wielkiego kapitału, zmniejszenie obecnej dynamiki społecznej, podkre ślał rol ę umiarkowanego interwencjonizmu o zało żeniach moralnych, a nie gospodarczych i rol ę pa ństwa, które miało teraz realizowa ć inwestycje wymagaj ące du żego kapitału. Doboszy ński proponował wprowadzenie ustroju stanowo-zawodowego, a stany składałyby si ę z poszczególnych korporacji odpowiadaj ących zawodom, w ten sposób realizowałoby zasady solidaryzmu społecznego skierowanemu przeciwko walce klas. Naczelnym zadaniem rz ądów narodowych b ędzie wprowadzenie uwłaszczenia mas, prowadz ące do utworzenia systemu polskiej wytwórczo ści. Nale ży w tym

468 B. Grott, Nacjonalizm chrze ścija ński. Narodowo-katolicka formacja ideowa w II Rzeczypospolitej na tle porównawczym , Kraków 1996, s. 72. 469 J. M. Boche ński, O.P., List do redaktora „Prosto z mostu” , „Prosto z mostu” 6.02.1938, nr 8, s. 1. 470 K. Kawalec, Narodowa Demokracja wobec faszyzmu 1922-1939. Ze studiów nad dziejami my śli politycznej obozu narodowego , s. 148. 135

miejscu podkre śli ć, i ż według wielu ówczesnych komentatorów groziło to uwstecznieniem całego organizmu gospodarczo-społecznego, a tym samym podwa żało wiarygodno ść deklarowanej przez „młodych” idei silnego pa ństwa. Cho ć kwesti ą gospodarczym Giertych nie po świ ęcał wiele uwagi, wydaje si ę, że jednak bli żej mu w swych poglądach do Doboszy ńskiego ni ż Rybarskiego. Warto podkre śli ć, i ż endecja nie posiadała jasno wyło żonej koncepcji ustrojowej, wobec której zdania były podzielone. Giertych tym samym uchylił si ę od jednoznacznego sprecyzowania koncepcji ustrojowej, najprawdopodobniej przed zbyt wielka ilo ści ą wypowiedzi polemicznych we własnym obozie.

Jędrzej Giertych był zwolennikiem pa ństwa narodowego, jako pa ństwa Polaków, a nie pa ństwa wszystkich obywateli niezale żnie od ich narodowo ści. Celem pa ństwa narodowego było nie działanie na rzecz interesów „sum jednostek”, jaka stanowili wszyscy jego obywatele, w drodze wypełniania ich woli poprzez mechanizm systemu parlamentarnego, ale „słu żba interesom narodu” 471 . Poprzez naród „młodzi” rozumieli nie tylko współcze śnie żyj ących jego członków, ale równie ż i pokolenia minione, stanowi ące wraz ze współczesnym jedn ą cało ść na bazie kształtowanej w ci ągu wieków tradycji i zwi ązanej z ni ą ści śle roli, czyli „misji” tego ż narodu w procesie historycznym.

Postulat pa ństwa jednolitego narodowo zmuszał „młodych” do wypracowania i realizacji własnej polityki narodowo ściowej, która opierała si ę na zało żeniu, że w Polsce nie ma jednolitego problemu mniejszo ści narodowych, tylko kilka ró żnych zagadnie ń, z których ka żde musi by ć rozwi ązywane osobno i odmiennymi metodami. W szczególno ści rozdzielano kwesti ę żydowsk ą i mniejszo ści słowia ńskich, jednak za wa żniejsz ą uwa żano t ą pierwsz ą - problem żydowski. Równie ż J ędrzej Giertych umacniał si ę w przekonaniu, że „najgłówniejszym z zada ń dziejowych naszego pokolenia jest – złamanie pot ęgi żydowskiej w Polsce” 472 .

Zgodnie z przyj ętą definicj ą termin „mniejszo ści narodowe” odnosił si ę do mieszkaj ących na polskim terytorium narodowym ludno ści czeskiej, niemieckiej i rosyjskiej, poniewa ż tylko one, zdaniem ideologów Narodowej Demokracji, stanowiły składniki starych i tradycyjnych narodów, posiadaj ących własne pa ństwa narodowe. Natomiast w poj ęciu „naród” nie mie ściła si ę ludno ść białoruska, ukrai ńska i żydowska. Nie mogła zatem tworzy ć

471 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 21. 472 J. Giertych, O wyj ście z kryzysu , s. 141. 136

kategorii „mniejszo ści narodowej” 473 . Fundamentaln ą zasad ą my śli politycznej obozu narodowego było przekonanie o konieczno ści pozostawienia w granicach Rzeczypospolitej ludno ści zdolnej do asymilacji, a wi ęc Białorusinów i Ukrai ńców, liczono si ę z mo żliwo ści ą polonizacji cz ęś ci Niemców i Rosjan, wykluczaj ąc zarazem asymilacje Żydów. W obr ębie mniejszo ści narodowych ludno ść żydowska miała by ć skazana na emigracj ę. Niemców i Litwinów zamierzono traktowa ć analogicznie do traktowania mniejszo ści polskiej w tych pa ństwach. Natomiast mniejszo ści słowia ńskie miały otrzyma ć status równoprawnych obywateli i jako jednostki, lecz nie przedstawiciele swoich narodów, miały by ć traktowane na równi z Polakami, ale poddani mieli by ć poprzez system polityki kulturalnej polonizacji.

Cho ć warto zasygnalizowa ć, że ideolodzy endecji nie widzieli mo żliwo ści wchłoni ęcia przez naród polski tych grup narodowych, które ich zdaniem osi ągn ęły wy ższy lub przynajmniej analogiczny do polskiego szczebel rozwoju kulturowego i politycznego. Na takie ujmowanie tej kwestii wskazuje odmienno ść stanowiska zaj ętego wobec narodowego ruchu litewskiego czy ludno ści niemieckiej, szczególnie tej jej cz ęś ci, która zamieszkiwała polskie ziemie zachodnie. Z tymi pogl ądami koresponduj ą te, w których Dmowski zawarł swe stanowisko wobec mo żliwo ści pełnej asymilacji ludno ści żydowskiej 474 . Ju ż w My ślach nowoczesnego Polaka odrzuca on ewentualno ść masowej asymilacji, gdy ż według niego Żydzi maj ą „swoj ą własn ą, niezmiernie wyra źną fizjognomi ę duchow ą” 475 . Ta wyra źna, zbyt skrystalizowana przez dziesi ątki wieków życia cywilizowanego indywidualno ść , sprawia, że w wi ększej liczbie przyswoi ć tak młodemu jak nasz, formuj ącemu dopiero swój charakter narodowi si ę nie dadz ą i raczej oni byliby zdolni nasz ą wi ększo ść duchowo, a w cz ęś ci i fizycznie zasymilowa ć.

Narodowa Demokracja była ugrupowaniem politycznym, którego zdecydowanie negatywny stosunek do Żydów był jednym z głównych czynników j ą konstytuuj ących 476 . Jako ściowo nowy etap walki endecji z Żydami otworzyła druga połowa lat dwudziestych. Utrata władzy przez obóz narodowy, powstanie SN, rządy młodych z ich ide ą pa ństwa

473 Szerzej E. Maj, Od „biernej masy plemiennej’ do „komiwoja żera” Narodowa Demokracja (do 1939 roku) , w: Mi ędzy rzeczywisto ści ą polityczn ą a światem iluzji. Rozwi ązania problemu mniejszo ści narodowych w polskiej my śli politycznej XX wieku , red. J. Jachymek, W. Paruch, Lublin 2001, s. 13-14. 474 R. Wapi ński, Idea narodu w my śli społecznej i politycznej endecji przed rokiem 1918 , w: Idee i koncepcje narodu w polskiej my śli politycznej czasów porozbiorowych , red. J. Go ćkowskiego i A. Walickiego, Warszawa 1977, s. 230. 475 R. Dmowski, My śli nowoczesnego Polaka , Warszawa 2004, s. 99. 476 Antysemityzm odgrywał powa żną rol ę w pogl ądach nacjonalistów, ale – jak stwierdził Tomasz Kitzwalter – nie nale ży w nim widzie ć czynnika o znaczeniu kluczowym dla formowania si ę polskiego nacjonalizmu. Nale ży jednak podkre śli ć, że wraz z upływem czasu wrogo ść do Żydów stała si ę u żytecznym narz ędziem społecznej mobilizacji, coraz ch ętniej wykorzystywanym przez ideologów narodowej demokracji, za: T. Kitzwalter, O nowoczesno ści narodu. Przypadek Polski , Warszawa 1999, s. 317. 137

narodowego, a tak że wpływ faszyzmu wpłyn ął na zmian ę dotychczasowego obrazu walki z Żydami. Jednak czynnikiem, który w sposób zasadniczy okre ślał jej dynamik ę i skal ę, były zjawiska związane z kryzysem gospodarczym, kiedy to pogorszenie si ę warunków bytu społecze ństwa, skłoniło endecje do poszukiwania winnych. Żydzi przez opanowanie życia gospodarczego eksploatuj ą dobra materialne Polski. Podkre ślano równie ż ścisły zwi ązek ludno ści żydowskiej z masoneri ą, która wprowadzaj ąc do życia politycznego tajne struktury parali żuje je i dezorganizuje. Zarzucano równie ż Żydom, ze stanowi ą organizacyjn ą i finansow ą ostoj ę komunizmu 477 .

Tradycyjnymi przeciwnikami narodu pozostawali wi ęc w endeckiej my śli politycznej, komuni ści, masoni i Żydzi. Stronnictwo Narodowe podejmowało równie ż próby wyzyskania katolicyzmu w propagandzie antysemickiej. W środowisku młodych obozu narodowego lat trzydziestych, co podkre śla Roman Wapi ński, wyst ępował antysemityzm ideologiczny, zabarwiony pogl ądami rasistowskimi, cho ć autorzy tych koncepcji zastrzegali si ę, że ich rasizm nosi inny charakter ni ż rasizm ruchu hitlerowskiego, że dotyczy tylko sfery duchowej, ale w publicystyce cz ęś ci z nich pojawiaj ą si ę nuty niemieszcz ące si ę w ramach podnoszonych i przez Dmowskiego „rasizmu duchowego 478 . Do grona tych autorów zalicza si ę równie ż Giertycha – autora Tragizm losów Polski .

Teoria spisku żydowskiego była ju ż wcze śniej koncepcj ą historiozoficzn ą, uniwersalnym wyja śnieniem losów Polski. Włodzimierz Mich podkre śla, że nacjonalizm, uznaje antysemityzm jako koncepcj ę zakładaj ącą niemo żno ść pogodzenia interesów Polaków i Żydów, głosz ącą konieczno ść konfrontacji obu grup i przybierał wiele form – a ż do teorii spisku żydowskiego jako przyczyny wszystkich nieszcz ęść spotykaj ących Polsk ę, a nawet cały świat chrze ścija ński 479 . W publicystyce środowisk endeckich ju ż od połowy lat dwudziestych coraz cz ęś ciej pojawiały si ę wypowiedzi całkowicie neguj ące mo żliwo ść asymilacji Żydów, szczególna rola w eksponowaniu tej kwestii przypadła Dmowskiemu, który w swych pracach schyłku lat dwudziestych i pocz ątku lat trzydziestych z kwestii tej uczynił jeden z dogmatów, a kontynuatorzy jego my śli rekrutuj ący si ę z po śród młodego pokolenia, szli jeszcze dalej na co zwraca uwag ę wielu badaczy 480 . Przykładem mo że by ć

477 J. M. Majchrowski, Nacjonalizm jako sposób my ślenia , [w:] Prawo i polityka , red. J. Wróblewski, J. J. Wiatr, A. Bodnar, Warszawa 1988, s. 363. 478 R. Wapi ński, Narodowa Demokracja 1893-1939 …, s. 308. 479 W. Mich, Obcy w polskim domu. Nacjonalistyczne koncepcje rozwi ązania problemu mniejszo ści narodowych 1918-1939 , Lublin 1994, s. 22. 480 Z opini ą, i ż w pierwszej połowie lat dwudziestych ND przywi ązywała stosunkowo małe znaczenie do problemu żydowskiego nie zgadza si ę Włodzimierz Mich. Podkre śla, że od pierwszych lat niepodległo ści nacjonali ści twierdzili, że Żydzi s ą śmiertelnym zagro żeniem dla Polski. Od pocz ątku funkcjonowała koncepcja 138

konstatacja Romana Wapi ńskiego, który zauwa ża: „Giertych w swojej ksi ąż ce [Tragizm losów Polski – A.P-R] zawiera jeden z najbardziej reprezentatywnych wykładów spiskowej teorii historii, eksponuj ącej rol ę „spisku żydowsko-prusko-maso ńskiego, argumentuj ąc to fragmentem jego pracy 481 . Z stwierdzeniem tym nale ży si ę zgodzi ć, gdy ż Giertych wyra źnie stwierdza: „Jest rzecz ą znan ą, że Żydzi stanowi ą element wyj ątkowo niepodatny do asymilacji. Pomin ąwszy cał ą przyrodniczo-rasow ą doktryn ę obozu hitlerowskiego, z któr ą zgodzi ć si ę niepodobna, trzeba hitlerowca przyzna ć, że słuszny jest ich pogl ąd, i ż nawet w ludziach, w których żyłach krew żydowska ulega rozcie ńczeniu wskutek kilkakrotnych mał żeństw ich przodków z nie Żydami cechy żydowskie nie ulegaj ą zatraceniu” 482 .

Wysuwaj ąc w 1932 r. żą danie pozbawienia Żydów pełni praw obywatelskich, przyznania im tylko statusu poddanych, działacze tego pokolenia „rozwi ązanie” kwestii żydowskiej uznali za najwa żniejsze zadanie narodu, gdy ż – jak pisał Mosdorf- „mimo wyzwolenia Polski nie czuli śmy jeszcze pełnej niepodległo ści. Czwarty zaborca pozostał na naszych ziemiach, widzieli śmy go wsz ędzie wokół siebie. Oby świat, niezrozumiały i wrogi, wciskał si ę w nasze szeregi. Mówi ę oczywi ście o Żydach. By ć mo że, a nawet na pewno, starsze pokolenie nie czuło w tym stopniu obco ści elementu żydowskiego, co my. Inny wróg – Moskal i Niemiec – skupiał na sobie cał ą uwag ę i nienawi ść . Nam w niepodległym kraju pozostały jedynie wspomnienia o starych zaborcach. Jednocze śnie wzrastało dr ęcz ące poczucie obecno ści <>” 483 . Za ś Giertych, podobnie jak i wielu innych, stwierdzał: „Rozwi ązanie kwestii żydowskiej, polegaj ącej na zorganizowaniu masowej emigracji Żydów z Polski, jest nieodzownym doko ńczeniem budowy niepodległo ści. Nasza niezale żno ść , poł ączona z obecn ą rol ą Żydów w Polsce, jest niezale żno ści ą niepełn ą”484 . Giertych uwa żał, że w pierwszej kolejno ści nale ży rozwi ąza ć kwesti ę żydowsk ą. Ludno ść żydowska miała by ć skazana na stopniow ą emigracj ę. Podobnego zdania był Wojciech Wasiuty ński, który wyobra żał sobie, że Polska mo że wyst ąpi ć przeciwko przeciw Żydom „w przymierzu z Włochami i W ęgrami, w dobrych stosunkach z Niemcami”, natomiast za

spisku żydowskiego. Twierdzono, że „anonimowe mocarstwo”, dysponuj ące masoneri ą, pras ą, kapitałem i najlepsz ą słu żba informacyjn ą, stoi za wszystkimi trudno ściami, na jakie napotyka Polska. Polsce grozi podbój – przekształcenie w Judeopoloni ę. Za: W. Mich, Obcy w polskim domu. Nacjonalistyczne koncepcje rozwi ązania problemu mniejszo ści narodowych 1918-1939 , Lublin 1994, s.27-29. 481 R. Wapi ński, Świadomo ść polityczna w Drugiej Rzeczypospolitej , s. 427-428. 482 J. Giertych, Tragizm losów Polski , s. 73. 483 J. Mosdorf, Wczoraj i jutro , s. 168. 484 J. Giertych, My, nowe pokolenie , s. 114 139

całkowicie nierealne uznał wyst ąpienie przeciwko Żydom w warunkach jednoczesnego przymierza z Francj ą i Czechosłowacj ą, „w dobrych stosunkach z ZSRR” 485 .

Endecy zapowiadali rozwi ązanie „problemu żydowskiego” w dwóch etapach. Pierwszy miał si ę charakteryzowa ć wielk ą akcj ą u świadamiania „niebezpiecze ństwa żydowskiego”, adrowan ą głównie do młodego pokolenia, drugi, po doj ściu endecji do władzy, usuni ęciem Żydów ze wszystkich stanowisk pa ństwowych i wolnych zawodów. W śród wielu miejsc ostatecznego osiedlenia Żydów najcz ęś ciej wskazywano Madagaskar. Podkre ślano dalekie oceaniczne poło żenie wyspy, a przede wszystkim brak s ąsiedztwa z krajem o europejskim zaludnieniu, co mogłoby sta ć si ę czynnikiem przyci ągania żywiołu żydowskiego i pomostem do kontynuowania jego rozprzestrzeniania si ę. Rozpatrywano równie ż Krym i Now ą Funlandi ę.

Propaganda antysemicka przybrała na sile w latach trzydziestych. Obóz narodowy problem ludno ści żydowskiej w Polsce podnosił i z całym wyrachowaniem obliczonym na dezorientacj ę społeczn ą – świadomie wyolbrzymiał 486 . Propagowano żydocentryzm, który wszystkie problemy Polski sprowadzał do knowa ń i spisków mi ędzynarodowego żydostwa i masonerii. Młodzi narodowcy podkre ślali konieczno ść usuni ęcia „czwartego zaborcy” tj. Żydów. Wa żnym elementem propagandy anty żydowskiej stała si ę walka o zdobycie miejsca pracy, dlatego zaostrzenie si ę antysemityzmu w latach trzydziestych było determinowane skutkami wielkiego kryzysu gospodarczego, wzrostem ekskluzywizmu narodowego i obsesji. W ci ęż kiej sytuacji gospodarczej hasło bojkotu ekonomicznego Żydów cieszyło si ę w śród drobnomieszcza ństwa znaczn ą popularno ści ą. Wykorzystywano równie ż ró żnice wyznaniowe, a nie we wszystkich okoliczno ściach udawało si ę Żydom rozładowa ć napi ęcie smutnym żartem, że to nie oni zabili Chrystusa, tylko Żydzi z s ąsiedniego miasteczka 487 . Z cał ą sił ą rozgorzał problem prze śladowania młodzie ży żydowskiej na wy ższych uczelniach, domagano si ę wprowadzenia numerus clausus i podkre ślano szkodliwy wpływ Żydów na życie polityczne i gospodarcze Polski. Podkre ślano, że Żydzi maj ąc władz ę ekonomiczn ą si ęgaj ą po władze polityczn ą, wykorzystuj ą demokracj ę, a tak że tajne organizacje – masoneri ę, kieruj ą ruchem socjalistycznym. Żydzi s ą wi ęc czynnikiem ł ącz ącym działalno ść masonów z socjalistami 488 . „I niekoniecznie, jak wskazuje Wapi ński, trzeba było by ć antysemit ą, wystarczaj ące przesłanki zawi ści, a czasem nawet drastycznych zachowa ń,

485 W. Turek, Arka przymierza. Wojciech Wasiuty ński 1910-1994. Biografia polityczna , Kraków 2008, s. 158. 486 J. J. Terej. Idee, mity, realia , s. 61-62. 487 Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo-Radykalny. Geneza i działalno ść , Warszaw 1985, s. 111. 488 J ędrzej Giertych pisał ju ż o trój jedynym obozie głównych wrogów Polski: Żydzi, masoni i komunizm. J. Giertych, O wyj ściu…, s. 152. 140

tworzyła bieda” 489 . Lansowanym argumentem przeciw żydowskim było te ż twierdzenie, że Żydzi w Polsce chc ą w ogóle zdoby ć władz ę. Pisał o tym na łamach „Słowa Pomorskiego” Giertych, proponuj ąc w tytule artykułu lekarstwo na uzdrowienie tej sytuacji: „Program wielkiej czystki” 490 . J ędrzej Giertych podkre ślał, że sprawa żydowska jest zjawiskiem „wr ęcz przera żaj ącym”, a „Polacy s ą w niewoli gospodarczej u Żydów, pod wzgl ędem kultury „żydziej ą” i nadal istnieje gro źba stworzenia Judeopolonii, a nast ępnie Judei na ziemiach polskich 491 . Jedn ą z przyczyn zaostrzenia antysemityzmu polskich nacjonalistów był wpływ hitleryzmu. W latach trzydziestych w ślad za Narodow ą Demokracj ą antysemityzm jako narz ędzie walki politycznej przej ęła wi ększo ść partii prawicowych, jak równie ż niektóre partie centrum. Problem żydowski był stałym elementem programu obozu narodowego i skutecznie przesłaniał brak konkretnego programu społecznego, który miał za żegna ć kryzys gospodarczy i polityczny. Ponad to, była to kwestia, która w mniejszym lub wi ększym stopniu dotyczyła wszystkich ziem polskich.

Giertych był antysemit ą, ale nie rasist ą czy judeofobem, nie wzywał do eksterminacji narodu żydowskiego. Cho ć podkre ślał, że w zaborze pruskim Żydzi byli zdecydowanymi zwolennikami Prus, rz ądów niemieckich i germanizacji, a w zaborze rosyjskim, co prawda, nie byli zwolennikami rz ądów cara, ale byli zwolennikami rewolucjonistów rosyjskich i liberałów 492 . Tym samym, zdaniem Giertycha „wi ększo ść Polaków doszła do wniosku, że niemo żliwym jest pozyskanie polskich Żydów dla polskich ideałów politycznych i trzeba przyj ąć jako nieodwracalny fakt, że Żydzi, jako siła polityczna, s ą wrogiem Polski i s ą obc ą w polskim zbiorze politycznym” 493 . Zarzucano Żydom wrogo ść wobec Polski, godzenie w interesy polityczne, gospodarcze i kulturalne Polaków. Giertych po latach pisał: „ Żydzi nigdy nie byli wygnani z Polski. I nie bior ąc pod uwag ę mniejszych lokalnych przejawów gwałtu, które si ę w przeci ągu 1000 lat zdarzyły od czasu do czasu, tak jak si ę zdarzaj ą zbrodnie lub etniczne nienawi ści w ka żdym kraju w świecie, prze śladowania, a tym bardziej masakra Żydów nigdy nie miała miejsca w Polsce” 494 .

Rasistowskie uprzedzenia do Żydów wszechpolaków nie wyrastały, jak w doktrynach faszystowskich, zwłaszcza w hitleryzmie – na podło żu biologicznym, lecz jedynie psychicznym, duchowym, które wynikaj ą z przyj ętego przez Żydów systemu warto ści

489 R. Wapi ński, Pokolenie Drugiej Rzeczypospolitej , s. 315. 490 J. Giertych, Program wielkiej czystki , „Słowo Pomorskie” nr 116 z 21.05.1938 r. 491 J. Giertych, Pa ństwo narodowe czy dwunarodowe , „MN”, nr 39, 9.09.1934, s. 560-561, W. Mich, Obcy w polskim domu …, s. 29-30. 492 J. Giertych, Żydzi w Polsce , Oakleaf 1990, s. 37. 493 J. Giertych, Żydzi w Polsce , Oakleaf 1990, s. 43. 494 J. Giertych, Żydzi w Polsce , Oakleaf 1990, s. 21-22. 141

etycznych, opartych na Talmudzie, sprzecznych z nauk ą chrze ścija ńsk ą. Żydzi reprezentuj ą wi ęc etyk ę przeciwstawn ą katolicyzmowi i d ążą do umniejszenia jego wpływów w pa ństwie polskim 495 . U wielu wszechpolaków antysemityzm przerodził si ę w obsesj ę, a Żydzi jawili si ę jako siła sprawcza wszelkiego zła w społecze ństwie polskim. Upowszechniano stereotyp Żyda-masona i Żyda-komunisty działaj ącego zawsze na szkod ę narodu polskiego, a dzieje ojczyste coraz cz ęś ciej obja śniano na podstawie teorii spiskowej, według której wszystkiemu, co było złe w naszej przeszło ści winni s ą Żydzi, którzy celowo d ążą do zniszczenia polsko ści. Giertych pisał wprost o usuni ęciu Żydów ze wszystkich posad publicznych 496 . Giertych pisze: „Izrael, mi ędzynaród, żyj ący jako paso żyt na ciele ludzko ści, zainteresowany jest w tem, by to ciało nie było zdrowe, ale ulegało rozkładowi i otwierało w swem wn ętrzu dogodne dla rozwoju żydostwa szczeliny” 497 . Osłabia w ten sposób, zdaniem Giertycha narody Europy i posługuje si ę w swym działaniu ró żnymi pr ądami niezadowolenia, na ogół destrukcyjnymi, które popiera swoimi pieni ędzmi, swoimi stosunkami oraz „tajemn ą wiedz ą żydowsk ą” w postaci techniki spiskowej, techniki funkcjonowania tajnych organizacji i techniki rewolucyjnej.

Niech ęć do Żydów mo żna uzna ć za centralny element pogl ądów Giertycha. Wyolbrzymianie niebezpiecze ństwa ze strony Żydów dla narodu polskiego odbywało si ę za pomoc ą argumentów bardzo sugestywnych, których celem było przekonanie odbiorców o słuszno ści wysuwanego postulatu rozwi ązania przez pa ństwo polskie kwestii żydowskiej poprzez zredukowanie liczby Żydów i wpływu ich na życie polityczne. Oczywistym jest, że najbardziej radykalne żą dania w tej kwestii wychodziły od młodych działaczy w obozie narodowym. Fanatycznym wr ęcz antysemityzmem wykazał si ę Giertych w pracy O program polityki kresowej , w której zaproponował prowadzenie odr ębnej polityki w stosunku do poszczególnych grup etnicznych, co „Warszawski Dziennik Narodowy” – naczelny organ SN uznał za pierwszy, jasny i konkretny program polskiej polityki w stosunku do ludno ści ruskiej i białoruskiej 498 . Podobnie jak i Dmowski, Giertych akcentował niechęć do Żydów. Dmowski akcentował „raczej konfliktowe aspekty stosunków między zbiorowo ściami, i na obiektywny wymiar kwestii żydowskiej, jak w soczewce skupiaj ącej zawikłane problemy natury religijno-

495 M. Śliwa, Polska my śl polityczna w I połowie XX wieku , Wrocław-Warszawa-Kraków 1993, s. 154-157. St ąd wielu autorów twierdzi, że antysemityzm ND, czy w ogóle polski antysemityzm nie był rasistowski. Inni jednak wskazuj ą, że od czasu, gdy antysemityzm skierował si ę tak że przeciw ludziom zasymilowanym, opiera si ę na rasizmie i że ND, formalnie – pod wpływem Ko ścioła – od żegnuj ąca si ę od rasizmu, w praktyce stosowała go. Za; W. Mich, Obcy w polskim domu …, s. 65-66. 496 J. Giertych, O wyj ściu…, s. 262. 497 J. Giertych, Hiszpania bohaterska , Warszawa 1937, s. 363. 498 Zapomnijmy o „mniejszo ściach ”, GW” nr 175, 11.04.1932. 142

obyczajowej, społecznej i gospodarczej, czysto politycznej na ko ńcu” 499 . W 1938 r. Giertych pisał nawet, i ż nie mo żna wykluczy ć, że nadal istnieje działanie żydowsko-niemieckie przeciw Polsce 500 . Opinie te zdaniem Micha nie były, w odniesieniu do okresu przed doj ściem do władzy nazistów, bezpodstawne. W śród cz ęś ci Żydów wyst ępowały sympatie proniemieckie. Zbie żne niekiedy były interesy obu stron 501 . Negatywny wpływ Żydów na poło żenie Polski wynika ć miał nie tylko z ich aktywnej wrogo ści, ale tak że bierno ści, braku zaanga żowania w sprawy kraju. Dopuszczano równie ż mo żliwo ść zbiorowych represji wobec Żydów. Giertych, opowiadał si ę w zasadzie za rozwi ązaniem problemu żydowskiego bez stosowania terroru, zapowiadał jednak zastosowanie go w przypadku aktów terroru wobec przywódców obozu narodowego, niezale żnie id tego kto był ich sprawc ą, cho ć zgodnie z teori ą spisku żydowskiego, za wszystkimi niekorzystnymi działaniami stali Żydzi. Szczególnie wrodzy mili by ć Żydzi Polsce. Twierdzo, ze w odró żnieniu od innych krajów, gdzie chc ą rz ądzi ć po średnio, Polsk ą chc ą rz ądzi ć bezpo średnio, chc ą zniszczy ć Polaków i sta ć si ę narodem panuj ącym 502 . Giertych pisał, „Pogl ądu na to, że Żydzi wywierali na życie polskie przed wojna wpływ destrukcyjny nie zmieniłem. Tragedia, jednak, jakiej pod rz ądami hitlerowskimi Żydzi stali si ę w Polsce ofiar ą, tragedia, która napełniła uczuciem zgrozy ka żdego cywilizowanego człowieka i ka żdego chrze ścijanina, ka że mówi ć dzi ś o sprawie żydowskiej w Polsce innym, ni ż przed wojn ą tonem: pow ści ągliwiej i ciszej’ 503 . Na łamach londy ńskich „Wiadomo ści” Giertych umie ścił artykuł pt. „Głos polskiego antysemity”, które przedstawił stale stanowisko Giertycha w tej sprawie, czyli teori ę żydowskiego spisku zmierzaj ącego do zniszczenia chrze ścija ństwa 504 . Podsumowuj ąc, zdecydowanie niech ętny, wr ęcz wrogi stosunek do mniejszo ści żydowskiej wynikał z wielu ró żnorakich przyczyn i zarzutów. Podstawowym stał si ę zarzut demoralizowania życia społecznego w Europie w i Polsce przez ludno ść żydowsk ą – pocz ątków tego procesu upatrywano w czasach reformacji, która miała by ć dziełem czysto żydowskim. Ich działania miały tak że lec u podstaw tworzenia masowych ruchów

499 K. Kawalec, Roman Dmowski , s. 138. 500 J. Giertych, O wyj ście …, s. 160. 501 W. Mich, Obcy w polskim domu …, s. 38. 502 J. Giertych, O wyj ście…, s. 246-247. 503 J. Giertych, My, nowe pokolenie !, Krzeszowice 2000, s. 15. 504 J. Giertych, Głos polskiego antysemity , „Wiadomo ści” 1966, nr 33 (1069). O artykule Giertycha w aspekcie liberalnej polityki redaktora „Wiadomo ści” Grydzewskiego wspomina R. Habielski w ksi ąż ce „Niezłomni nieprzejednani. Emigracyjne „Wiadomo ści” i ich kr ąg 1940-1981, Warszawa 1991 oraz w aspekcie dyskusji toczonej na łamach „Wiadomo ści” dotycz ącej dialogu polsko-żydowskiego - K. Adamczyk w artykule „Trudny dialog. Henryk Grynberg – pisarz, polemista i czytelnik londy ńskich wiadomo ści” w: Życie literackie drugiej emigracji niepodległo ściowej, red. B. Czarneckiej i J. Kryszaka, t. II, Toru ń 2004, s. 133. 143

politycznych, które przyczyniły si ę do rozkładu społecze ństwa polskiego za spraw ą przeciwstawiania mas elicie. W twórczo ści literatów pochodzenia żydowskiego dopatrzono si ę ch ęci opanowania umysłów polskiej inteligencji i zaszczepienia im złych obyczajów, polegaj ących na poddawaniu si ę pr ądom wr ęcz liberty ńskim. Żydzi byli przede wszystkim oskar żania o mał ą aktywno ść zawodow ą Polaków i o słaby stan polskiej przedsi ębiorczo ści – rzekome opanowanie handlu przez Żydów i ich spekulacyjn ą w nim rol ę oraz o posiadanie wielkich maj ątków. Zł ą jako ść polskich towarów eksportowanych tak że składano na karb działalno ści żydowskiej. Oskar żano ich o sympatie komunistyczne i sprzyjanie polityce niemieckiej. Wa żnym zarzutem, zwłaszcza dla młodych, było oskar żenie o utworzenie przez Żydów ponadnarodowego „o środka decyzyjnego”, który poprzez organizacje maso ńskie kierował polityka światow ą nie licz ąc si ę ze stanowiskiem innych narodów. Dziełem tej struktury, pocz ąwszy od rewolucji francuskiej z 1789 roku, były wszystkie przewroty, których ostatecznym rezultatem miało by ć panowanie nad światem 505 . Problem walki z Żydami urastał do niebotycznych rozmiarów w koncepcjach endecji, jako głównego wroga narodu i pa ństwa polskiego.

Wiele kontrowersji w obozie narodowym budziła kwestia rasizmu, który opierała si ę głównie na stopniowym usuwaniu ludno ści z terenu Polski i propagowaniu du żego przyrostu naturalnego. W życiu codziennym jak słusznie zauwa ża Wapi ński, antysemityzm inspirowany przez endecj ę na ogół ograniczał si ę do bojkotu gospodarczego 506 . Karol Stojanowski – działacz SN i antropolog UAM, zwi ązany z frakcj ą Kowalski-Giertych, ostrzegał przed na śladowaniem idei rasistowskich funkcjonuj ących w Niemczech, które opierały si ę dodatkowo na ruchu nordycznym i eugenice negatywnej, które sprz ęż one z militaryzmem i ekspansjonizmem niosły ze sob ą koncepcje utworzenia w przyszło ści pa ństwa nordycznego 507 . Ksi ąż kę Stojanowskiego pt. Rasizm przeciw słowia ńszczy źnie zrecenzował Giertych, gdzie zgodził si ę z autorem, który wyst ąpił przeciwko rasizmowi niemieckiemu, jako doktrynie niezgodnej z katolicyzmem 508 . Pisza: „(…) rasizm stał si ę w życiu niemieckiem czynnikiem politycznym, kulturalnym, ideowym moralnym, nawet religijnym tej wagi, ze przy ocenie tego, Czem s ą dzisiejsze Niemcy, nie tylko, że musi si ę go bra ć w

505 B. Halczak, Cele polityki endeckiej wobec mniejszo ści żydowskiej w Polsce w latach 1919-1939 , „Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego” 1995/1996, nr 3/2 [zapis oryg.], s. 37-48 506 R. Wapi ński, Narodowa Demokracja… , s. 308. 507 K. Stojanowski, Rasizm przeciw Słowia ńszczy źnie , Pozna ń 1934, s. 86-87. 508 Obszerna i bardzo pozytywna recenzja ograniczyła si ę do powierzchownego streszczenia ksi ąż ki Stojanowskiego. J. Giertych, Rasizm jako podwalina ideologiczna hitlerowskich Niemiec , „My śl Narodowa” 1934, nr 30, s.429-431. 144

rachub ę – ale nale ży go zaliczy ć do grupy faktów, wysuwaj ących si ę na plan pierwszy” 509 . Stojanowski podkre ślał, że Polska b ędzie si ę mogła oprze ć naporowi niemieckiemu, je żeli stanie si ę tak jak Niemcy mocnym pa ństwem narodowym, opartym o jak ąś ide ę uniwersalistyczn ą. Ten badacz, zdaniem Grotta widział w nordyzmie ideologi ę ponadnarodow ą, a nawet antynarodow ą i postulował oparcie si ę pa ństwa na idei katolicyzmu 510 . W walce z zagro żeniem ze strony niemieckiego ruchu rasowego i narodowego socjalizmu, autor postuluje konsolidacje i współprac ę na płaszczy źnie kulturalnej i ekonomicznej świata słowia ńskiego. Pewnym rozwi ązaniem problemu walki i obrony zachodniej Słowia ńszczyzny przed niemieckim zagro żeniem byłaby unia zachodniosłowia ńska „opart ą o zachodni ą cywilizacj ę, wyrosł ą z ducha katolicyzmu” 511 . W doktrynie nazistowskiej wła śnie rasizm budził w obozie narodowym najwi ęcej zastrze żeń. Jego obecno ść usiłował Dmowski tłumaczy ć powi ązaniami NADAP z masoneri ą, ści ślej z jej odłamem staropruskim. Jak podkre śla Kawalec nie był to zarzut lekki, ci ęż szym jednak okazało si ę prze świadczenie, że teorie rasowe s ą narz ędziem imperializmu niemieckiego 512 .

Uwa ża za mniejszo ści narodowe w Polsce tylko Niemców, Litwinów i Czechów, gdy ż tylko te mniejszo ści maj ą swoje pa ństwa narodowe. Natomiast Żydów traktuje jako cudzoziemców, go ści zamieszkuj ących Polsk ę, tym samym nie mog ą oni posiada ć żadnych politycznych praw i wpływa ć w ten sposób na losy Polski. Ludno ść mówi ącą j ęzykami ruskim i białoruskim nie zalicza do mniejszo ści narodowych, podkre ślaj ąc, że tylko „ograniczenie i potencjalnie nale żą do narodu polskiego”, cho ć musz ą oni wypełnia ć te same obowi ązki i posiada ć te same prawa co „Polacy pochodzenia lechickiego” 513 .

Publicystyka obozu narodowego lat trzydziestych odrzucała tez mo żliwo ść asymilacji Żydów, do czego mogła doprowadzi ć chrystianizacja. Pot ępiano „mentalno ść talmudyczn ą” jako sprzeczn ą z duchem chrze ścija ństwa, cho ć nie przeszkadzało to w krytyce rasizmu niemieckiego jako formy zwyrodniałej. Akcja anty żydowska w Polsce opierała si ę na samoobronie ludno ści rodzimej przed żydowsk ą, która w ilo ści nieproporcjonalnie du żej w stosunku do swojej liczby w Polsce posiadała zbyt wielki procent dóbr nieruchomych i

509 J. Giertych, Rasizm jako podwalina ideologiczna hitlerowskich Niemiec , „My śl Narodowa” 1934, nr 30, s. 431. 510 B. Grott, Nacjonalizm chrze ścija ński. Narodowo-katolicka formacja ideowa w II Rzeczypospolitej na tle porównawczym , s. 82. 511 K. Stojanowski, Rasizm przeciw Słowia ńszczy źnie , s. 140. 512 K. Kawalec, Narodowa Demokracja wobec faszyzmu 1922-1939 , s. 179. Motyw ten dominował w publicystyce Stojanowskiego rzecznika tendencji skrajnych, który silnie akcentował niebezpiecze ństwo rozpowszechniania si ę teorii rasowych na gruncie polskim, gro żą ce jego zdaniem rozbiciem jedno ści narodu oraz uzale żnieniem od Niemiec, za: K. Stojanowski, Rasizm przeciwko Słowia ńszczy źnie, Pozna ń 1934, s. 100- 101, 116-118. 513 K. Stojanowski, Rasizm przeciw Słowia ńszczy źnie , s. 137-138. 145

kapitału. Antysemityzm polski brał si ę wi ęc z n ędzy i zwi ązanej z ni ą zawi ści, ni ż z przekona ń szerzonych za po średnictwem doktryny nacjonalistycznej. J ędrzej Giertych odrzucał „rasizm antropologiczny” i opowiadał si ę za „rasizmem duchowym, nie wykluczał jednak „mo żliwo ści istnienia wyj ątków” pełnej asymilacji Żydów 514 .

W okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego przedstawiciele obozu narodowego wiele uwagi po świ ęcali problematyce ludno ści białoruskiej i ukrai ńskiej mieszkaj ącej na ziemiach polskich. Punktem wyj ścia wi ększości koncepcji nacjonalistycznej był postulat zachowania Kresów w granicach Rzeczypospolitej, co z drugiej strony uniemo żliwiało rozwi ązanie problemu mniejszo ści słowia ńskich, poniewa ż ich przywódcy chcieli oderwania Kresów od Polski. Endecy nie potrafili wypracowa ć jednej, powszechnie przez nich akceptowanej koncepcji rozwi ązania problemu zarówno mniejszo ści ukrai ńskiej jak i białoruskiej. Ich pomysły oscylowały wi ęc mi ędzy kolonizacj ą – preferowan ą pocz ątkowo przez starych, a ro żnymi formami asymilacji popieranej na ogół przez „młodych”. Jedn ą z nich była koncepcja podwójnej asymilacji autorstwa Giertycha dokonywanej zarówno poprzez odrywanie si ę od środowiska ukrai ńskiego pojedynczych jednostek (czyli oddolnie) oraz poprzez stopniow ą modyfikacj ę całej ideologii danej grupy za po średnictwem prowadz ącej t ę grup ę elity 515 .

Dla młodych Kresy były po prostu cz ęś ci ą Polski, nie traktowali oni ludno ści autochtonicznej jako mniejszo ści narodowych. Rozbudowan ą koncepcj ę rozwi ązania sprawy mniejszo ści słowia ńskich przedstawił Giertych – członek Ruchu Młodych w ksi ąż ce O program polityki kresowej . Uznał on kresy za cz ęść Polski, do której Polacy maj ą prawo z racji swej „przewagi moralnej i cywilizacyjnej”, siły liczebnej oraz tradycji przodownictwa politycznego. Ró żnił si ę jednak od starszych działaczy obozu narodowego tym, że opowiadał si ę za programem asymilacji, a przeciwko wszystkiemu, co mogłoby zmusza ć ludno ść kresów do okre ślenia swej narodowo ści. Proponował traktowanie j ęzyka ukrai ńskiego („ruskiego”) jako jeszcze jednej gwary polskiej, postulował równie ż zmian ę cyrylicy na alfabet łaci ński, a od szkoły średniej obowi ązywałby wył ącznie j ęzyk polski. Giertych wyst ępował równie ż przeciwko traktowaniu kolonizacji kresów przez żywioł polski jako podstawowego środka polonizacji i uwa żał, że tylko gospodarczy i kulturalny rozwój kresów mo że zapewni ć Polsce przychylno ść Ukrai ńców i Białorusinów. Inteligencj ę ukrai ńsk ą zalecał traktowa ć na równi z polsk ą, a na młodzie ż zamierzał oddziaływa ć w trakcie słu żby wojskowej oraz przez działalno ść w stowarzyszeniach i spółdzielniach. Jak podkre śla Szymon Rudnicki, był to

514 J. Giertych, Rasizm ograniczony , „Gazeta Warszawska, nr 377, 16.12, 1934. 515 J. Giertych, O program polityki kresowej , Warszawa 1932, s. 53. 146

jeszcze jeden program nacjonalistyczny, nie uwzgl ędniaj ący rzeczywistych d ąż eń ukrai ńskiej i białoruskiej ludno ści kresów. Program ten wyró żniał si ę jednak wi ększ ą elastyczno ści ą metod działania, przez co był, z punktu widzenia mniejszo ści narodowych, jeszcze bardziej gro źny 516 .

Giertych zdaj ąc sobie spraw ę z rozwoju świadomo ści narodowej w śród Ukrai ńców i Białorusinów, ale nie doceniaj ąc siły tego procesu, zaproponował nast ępuj ące zasady polityki polskiej na terenach województw wschodnich: zahamowanie irredenty narodowej głównie poprzez polityk ę socjaln ą i o światow ą oraz zakazy administracyjne, pozostawienie kultury miejscowej, z tym jednak, że jedynym j ęzykiem literackim ma by ć j ęzyk polski oraz utrzymanie dotychczasowej pozycji zajmowanych tam przez ludno ść polsk ą. Teoria Giertycha stawała si ę podstaw ą codziennej akcji propagandowej prowadzonej przez obóz narodowy. Był przeciwnikiem koncepcji Wielkiej Ukrainy – od Pienin do Kaukazu, gdy ż podkre ślał, że jest to plan stworzony przez masoneri ę, a celem jest „rozbicie dwóch narodów szczególnie od dawien dawna przez masoneri ę zwalczanych: Polski i Rosji”. Jedn ą z metod, któr ą si ę masoneria posługuj ę do rozbijania tych narodów i pa ństw, które chce osłabi ć lub zniszczy ć jest stwarzanie wszelkiego rodzaju ruchów separatystycznych, godz ących w ich cało ść 517 . „Naszym pragnieniem jest, by Rusini stali si ę z czasem cz ęś ci ą narodu polskiego – tak samo jak si ę to ju ż stało w przeszło ści z ich równie ż wszak pierwotnie wschodni ą cywilizacyjnie szlacht ą, oraz w wi ększych jeszcze rozmiarach ze szlacht ą i nie tylko szlacht ą litewsk ą. Z tego punktu widzenia, ści ślejsze zespolenie si ę Rusinów z cywilizacj ą zachodni ą jest faktem ogromnej wagi i niezwykle pomy ślnego znaczenia: uniesposób bowiem jest asymilowa ć żywiołu zbyt od nas ró żnego cywilizacyjnie, i taka asymilacja, powierzchowna i tylko polityczna, mogłaby by ć dla przyszłej, cywilizacyjnej duchowej spoisto ści narodu niebezpieczna” 518 . Tak że w koncepcji Giertycha kolonizacja nie była głównym środkiem działania. Akcentował on raczej konieczno ść rozwoju gospodarczego Kresów, pozyskiwania inteligencji ukrai ńskiej, oddziaływania na lud przez słu żbę wojskow ą i spółdzielnie.

Walka z mniejszo ści ą niemieck ą, podobnie jak w przypadku Żydów, rozegra ć si ę miała przede wszystkim na polu gospodarczym. Orientacja antyniemiecka wypracowana przez starszych działaczy i punkt widzenia Romana Dmowskiego stały si ę udziałem Giertycha. Problem niemiecki, szczególnie od konferencji w Locarno, zajmował w koncepcjach endecji jeszcze bardziej poczesne miejsce ni ż w okresie poprzedzaj ącym

516 Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo-Radykalny. Geneza i działalno ść , Warszaw 1985, s. 110. 517 J. Giertych, U źródeł koncepcji Wielkiej Ukrainy , „T ęcza” maj 1939, nr 5, s. 19-24. 518 J. Giertych, Manifest Doncowa , „My śl Narodowa” 17 lutego 1935, nr 7, s. 99-100. 147

odzyskanie niepodległo ści. W pewnym stopniu to poczucie zagro żenia ze strony Niemiec sprzyjało tak że narastaniu w endeckiej my śli politycznej, szczególnie tej z lat trzydziestych, szeregu obsesji i mitów. Giertych pisał, że Polska jest w stanie pogodzi ć si ę z granic ą polsko- niemieck ą w wersalu, o ile pogodz ą si ę z ni ą Niemcy. Je żeli dojdzie do wojny, to Polska nie tylko b ędzie d ąż yć do obrony status quo, ale wysunie równie ż postulat rewizji granic na swoj ą korzy ść 519 . Dyskusja dotycz ąca dialogu polsko-żydowskiego trwała ponad rok, a umieszczenie artykułu Giertycha sprawiło, że londy ńskie „Wiadomo ści” zostały oskar żone o propagowanie antysemityzmu 520 . Wskazuje to na wyst ępowanie wielu czynników działaj ących hamuj ąco na akceptacj ę przez endecj ę, nawet przez jej ekstermistyczne skrzydło, teorii rasistowskiej 521 .

Obóz narodowy, który teraz przyjmował światopogl ąd chrze ścija ński, na który nie mały wpływ miał rozwijaj ący si ę w kraju nurt katolicyzmu społecznego. Rozpocz ął si ę okres likwidacji zało żeń kwestionuj ących rol ę Ko ścioła i religii, w którym szczególna rola przypada młodej generacji obozu narodowego, głosz ącej konieczno ść odci ęcia si ę od przeszło ści oraz potrzeb ę powrotu do podstawowych warto ści średniowiecza, najpomy ślniejszego z punktu widzenia Ko ścioła okresu dziejów ludzko ści. Znajduje to odbicie zarówno w konstruowaniu nowych koncepcji polityczno-społeczno-kulturalnych, maj ących wej ść w życie i w negatywnej ocenie pewnych okresów w dziejach Europy, narodu czy nawet własnej partii, zaznaczaj ących si ę zmniejszonym wpływem religii katolickiej. Rozpowszechnienie idei „powrotu do średniowiecza” znalazła swój wyraz zarówno prasie narodowej, cho ć najbardziej ortodoksyjnym przedstawicielem „powrotu do średniowiecza był M. Bierdiajew, autor ksi ąż ki „Nowe średniowiecze”, który domagał si ę, by religia stała si ę spraw ą ogóln ą, wszechogóln ą i wszystko okre ślaj ącą.

Nowa epoka okre ślana mianem „nowego średniowiecza” stała si ę naczelnym hasłem ideowym „młodych” obozu narodowego. Winna ona sta ć si ę odwrotno ści ą tego wszystkiego, co z upływem wieków wyzwalało si ę spod wpływów religii i Ko ścioła i kierowa ć si ę zasadami katolicyzmu i opartego na tzw. cywilizacji rzymskiej, a wi ęc warto ściach niezmiennych. „Nowe średniowiecze” miało by ć przej ściem do form prostszych w dziedzinie kultury materialnej w porównaniu z istniej ącymi w rozwini ętych krajach i wyrazem innego zapatrywania si ę na jej rol ę w życiu społecze ństw.

519 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku. Relacja pami ętnikarska , Londyn 1987, s. 112. 520 Odpowied ź - Nast ępca (Michał Chmielowca), W oczach Zachodu, „Wiadomości” 1967, nr 7 (1089). 521 R. Wapi ński, Endecja wobec hitleryzmu i III Rzeszy , [w:] Polska, Niemcy, Europa. Studia z dziejów my śli politycznej i stosunków mi ędzynarodowych , red. A. Czubi ński, Pozna ń 1977, s. 537-538. 148

Giertych odegrał znaczn ą, cho ć kontrowersyjn ą rol ę w kształtowaniu si ę i krystalizacji polskiej my śli narodowej. Pogl ądy Giertycha tkwiły mocno w polskich realiach społeczno- politycznych XX wieku. Dlatego te ż nie odwoływał si ę on wył ącznie do przeszło ści, lecz ustosunkowywał si ę tak że do tera źniejszo ści. Dokonana przez niego ocena rzeczywisto ści była jednoznacznie ujemna. Żydzi, masoneria komunizm – to jest trójjedyny obóz naszych przeciwników politycznych – formuła charakteryzuj ąca pogl ądy „młodych”, to trzeba podkre śli ć, że konkretne tre ści wkładane w ni ą przez poszczególne środowiska młodych do ść znacznie ró żniły si ę mi ędzy sob ą. Dla jednych okre ślenie masoneria było tylko równoznaczne z okre śleniem sił ‘demoliberalnych”, dla innych równie ż i z cał ą sanacj ą522 . Ró żnie te ż interpretowano powi ązania doktryny endeckiej z katolicyzmem.

Nacjonalizm chrze ścija ński, czyli szczególne poł ączenie, bo oparte na tradycji i wierze poł ączenie ideologii politycznej i katolicyzmu przyczynił si ę do specyfikacji polskiej odmiany nacjonalizmu, na tle innych kształtuj ących si ę W Europie w interesuj ącym nas okresie. Cech ą konstytutywn ą polskiego ruchu narodowego przełomu lat 20. I 30. Było odwołanie si ę do Boga, jako do ostatecznego i nieomylnego autorytetu w kształtowaniu spraw bytu narodu i pa ństwa. Było to odwoływanie si ę do chrze ścija ńskiej, katolickiej wizji Boga jako Twórcy i Pana Wszech świata, którego prawa i nakazy zebrane w systemie religijnym odzwierciedlaj ą si ę w organizacji narodowej. Odwołanie si ę do konkretnej tradycji narodu i pa ństwa to cecha charakteryzuj ąca polski nacjonalizm. Wskazywano w tym kontek ście na czasy średniowiecza, a konkretnie na monarchi ę patrymonialna Bolesława Chrobrego, którego panowanie było symbolem pot ęgi polski i posłusze ństwa zasadom rz ądów naznaczonego bo żą opatrzno ści ą władcy. Oczywistym wydaje si ę tu fakt, że si ęgni ęcie ku wiekom średnim przeciwstawiało si ę zdecydowanie całej tradycji i porz ądkowi ustalonemu po Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która traktowano jako negacj ę wła ściwego, chrze ścija ńskiego porz ądku i warto ści.

Wiesław Chrzanowski wspominał: „W ruchu narodowym ju ż pod koniec okresu mi ędzywojennego istniało kilka nurtów: nurt rewolucji narodowej z Giertychem, Doboszy ńskim i Matłachowskim, środowisko zwane profesorskim z Rybarskim, Gł ąbi ńskim, Seyd ą o konserwatywno-liberalnym zabarwieniu i wreszcie „rz ądz ąca” grupa Bieleckiego, z Trajdosem i Sach ą, mniej „rewolucyjna ni ż grupa Giertycha. Na to nakłada si ę moment katolicki. […] Z katolicyzmem zaczyna si ę identyfikowa ć w szczególny sposób młode

522 R. Wapi ński, Narodowa Demokracja 1893-1939 …, s. 311. 149

pokolenie, które podejmuje koncepcj ę Katolickiego Pa ństwa Narodu Polskiego. […] Wszyscy jednak odnosili si ę do Ko ścioła i jego roli z wielk ą rewerencj ą. Dlatego trudno mówi ć o wpływie zaanga żowania religijnego na wewn ętrzne zró żnicowanie polityczne w SN-ie” 523 . Formacja nacjonalistyczna nigdy nie stanowiła monolitu ideowego i organizacyjnego, a łączenie etyki narodowej z etyka chrze ścija ńsk ą ró żnie przez poszczególne nurty i ugrupowania było postrzegane. Jak wida ć poj ęcie narodu reprezentowane przez polskich nacjonalistów nie było mimo pewnych podobie ństw jednolite. Najbardziej jaskrawym elementem rozd źwi ęku mo że by ć kwestia katolicyzmu. O ile bowiem wi ększo ść ugrupowa ń akcentowała rol ę wiary jako elementu spajaj ącego naród w zwart ą cało ść , to w kr ęgu ugrupowa ń nacjonalistycznych były i takie, które nie tylko negowały pozytywn ą rol ę katolicyzmu w narodzie polskim, lecz głosiły hasło konieczno ści wyrugowania go z życia narodu. Bogumił Grott, poszukuj ąc odpowiedzi na pytanie, co było przyczyn ą przemian w ideologii obozu narodowego, które wyniosły do rz ędu naczelnych hasła: walki „o jednolity pogl ąd na świat” i budowy „katolickiego pa ństwa narodu polskiego” oraz doprowadziły do zró żnicowania nacjonalizmu i tzw. „ruchu narodowego”, w którym w drugiej połowie lat trzydziestych prym wiedli „młodzi”, poszukuje odpowiedzi w ogólnej sytuacji katolicyzmu światowego i polskiego. Maj ące miejsce odrodzenie religijne w okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego, które zasi ęgiem swym obj ęło szerokie zast ępy młodzie ży, szczególnie akademickiej, jak te ż i w pewnej mierze generacj ę starsz ą. Przyczyn zaistniałej sytuacji doszukuje si ę równie ż w: „roli katolicyzmu, który u schyłku XIX i pocz ątkach XX w. mieszał si ę z patriotyzmem”, „obawach przed konsekwencjami pr ądów, które zacz ęły nurtowa ć masy pracuj ące społecze ństw europejskich, b ędących echem Rewolucji Pa ździernikowej” (sojusz prawicy z Ko ściołem), „fakcie dynamizacji katolicyzmu”, który wynikał z prawnego i faktycznego zmiany statusu Ko ścioła po I wojnie światowej, który teraz zacz ął skutecznie oddziaływa ć na postawy społecze ństwa 524 . Niew ątpliwie wszystkie te elementy wywarły wpływ na kształtowanie si ę formacji katolicko-narodowej lat trzydziestych. Jednak wydarzenia zwi ązane z II wojn ą światow ą, kryzys Europy zmuszał do poszukiwania nowych formuł organizacji narodu.

Giertych pisał: „Przedmiotem troski tego obozu nie jest interes tej czy innej klasy społecznej, nie jest tak że zaspokojenie potrzeb poszczególnej jednostki, nie s ą wreszcie cele mi ędzynarodowe, ale jest dobro narodu. […] Ale dobro narodu nie jest w poj ęciu polskiego

523 W. Chrzanowski, Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogusław Kiernicki , Warszawa 1997, s. 94-95. 524 Szerzej: B. Grott, Rola katolicyzmu w ideologii obozu narodowego w świetle pism jego ideologów i krytyki katolickiej. (Zarys problematyki badawczej), „Dzieje Najnowsze” 1980, z. 1, s. 79-82. 150

obozu narodowego dobrem najwy ższym. Dobrem najwy ższym jest Bóg. Dobro narodu, tak samo jak dobro poszczególnej rodziny, podporz ądkowane by ć musi prawu moralnemu. Ideologia obozu narodowego to jest ideologia Boga i ojczyzny” 525 . Te fundamentalne zasady ideowe próbowano podda ć u ści śleniu i przeło żyć na konkretne postulaty programowe. Zacz ęto głosi ć potrzeb ę walki o jednonarodow ą, jednowyznaniow ą, „monoideow ą”526 Polsk ę, co zawierało si ę w ukutym poj ęciu „Wielkiej Polski”. Pa ństwo pozbawione pluralizmu politycznego, d ążą ce w sferze zewn ętrznej i wewn ętrznej do realizacji celów narodu polskiego – jedynego i prawowitego gospodarza, miało w perspektywie doczesnej zapewni ć zbiorowo ści owej pot ęgę i dobrobyt, natomiast w perspektywie ponadczasowej, wywodzonej z zasad religii, przyczyni ć si ę do realizacji celu ostatecznego człowieka, jakim było zbawienie. To poł ączenie warto ści religijnych z ide ą polityczn ą w tym konkretnym przypadku zaowocowało przyj ęciem postaw, która okre śli ć mo żemy jako fundamentalne.

Wojciech Wasiuty ński pisał: „Upadek wiary w doktryny społeczne, zwietrzenie, a niekiedy i zlewanie si ę w jedno takich pr ądów umysłowych, jak demokratyzm, nacjonalizm, socjalizm, których źródła przed półtora wiekiem były blisko siebie, ale które były pó źniej w ostrej walce ze sob ą, nie oznacza jeszcze ani ko ńca ruchów politycznych legitymuj ących si ę tymi ideami, ani ko ńca pewnych haseł. B ędziemy jeszcze długo u żywa ć nazw, ale b ędą to ju ż tylko słowa, co ś jak zawołanie herbowe, które od dawna nic nie znacz ą, lecz zawsze ładnie wygl ądaj ą przy nazwisku” 527 . Na koniec warto podkre śli ć, że autor Nacjonalizmu chrze ścija ńskiego wyra źnie opowiadał si ę za jedno ści ą Europy, ale z zastrze żeniem, że zbyt daleko posuni ęta jedno ść byłaby tak że rzecz ą niesłychanie niebezpieczn ą i szkodliw ą. „Ogólno-europejskie nadpa ństwo […], byłoby na przyszło ść takim samym nieszcz ęś ciem, jak panowanie w Europie skrajnej zasady egoizmu i walki o byt” 528 . Giertych dodawał, że przyszło ść Europy wymaga przywrócenia dawnej, średniowiecznej rodziny narodów chrze ścija ńskich. „Rodziny narodów, która by konieczn ą, europejsk ą jedno ść pogodziła z wolno ści ą i z odr ębnym, niepodległym życiem ka żdego narodu z osobna”. Lecz nadal twierdził, że „tylko nacjonalizm chrze ścija ński – idea narodowa, oparta o podstawy

525 J. Giertych, Polski Obóz Narodowy , Londyn 1977, s. 14. 526 Termin monoideowo ści na okre ślenie konkretnego, nacjonalistycznego modelu pa ństwa wprowadził w latach 30. Dominikanin J. M. Boche ński, nadaj ąc politycznym postulatom młodych charakter doktrynalny i ł ącz ąc je z zasadami tomizmu – wi ęcej: B. Grott, Model idealny „nacjonalizmu chrze ścija ńskiego według ojca Jozefa Marii Boche ńskiego na tle pogl ądów pokrewnych , [w:] Religia i polityka , red. B. Grott, Kraków 2000, s. 101-111. 527 W. Wasiuty ński, Ruiny i fundamenty , [w:] Dzieła wybrane , t. I, Gda ńsk 1999, s. 56. 528 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 73-74. 151

światopogl ądu chrze ścija ńskiego i o świadomo ść ogólno – europejskiej jedno ści – mo że do urzeczywistnienia tego ideału doprowadzi ć”529 .

Jędrzej Giertych przedstawiciel młodego pokolenia Stronnictwa Narodowego bez sprzecznie wywarł wpływ na kształtowanie si ę formacji narodowo-katolickiej w okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego. Ma on swój udział w tym, że młoda endecja SN stała si ę najwa żniejszym reprezentantem formacji narodowo-katolickiej i zawa żyła w sposób bardzo istotny na życiu ideowym i politycznym Polski. Nie mały wpływ na zało żenia nacjonalizmu chrze ścija ńskiego Giertycha miał fakt, że cały ideowy rozwój formacji narodowo-katolickiej przebiegał w okresie krystalizowania si ę i dominacji kierunków antyliberalnych i antydemokratycznych w Europie. Nale ży jednak zauwa żyć, że na kształt ideologii „młodych” chyba wi ększy wpływ wywarły lokalne uwarunkowania kulturowe, ni ż inspiracje płyn ące z włoskiego faszyzmu czy nazizmu. Faszyzm głosz ący inne tre ści światopogl ądowe ni ż endecja forsował te ż inne systemy warto ści, cz ęsto wrogie chrze ścija ństwu. Natchnienia „młodym” w tym i Giertychowi, dostarczała epoka średniowiecza uznawana za okres wzorcowy w dziejach narodów chrze ścija ńskich, gdy ż ówczesna cywilizacja była najpełniej w porównaniu z innymi okresami przesi ąkni ęta warto ściami religijnymi.

Podsumowuj ąc nale ży zauwa żyć, że obóz narodowy okazuje si ę ruchem wielonurtowym, charakteryzuj ącym si ę wielo ści ą koncepcji, w których my śl Giertycha jest jedn ą z wielu, ale wydaje si ę jedn ą z najbardziej znacz ących. Obok zwolenników rozwi ąza ń skrajnych istnieli w Stronnictwie przedstawiciele akceptuj ący demokratyczno-parlamentarne rozwi ązania ustrojowe. Tarci, walki frakcyjne, a tak że pewna tolerancja władz SN dla ró żnych, cz ęsto rozbie żnych wypowiedzi prasowych składały si ę na wielo ść koncepcji. Ogół działaczy młodszego generacji, w tym Giertycha, charakteryzował, w mniejszym lub wi ększym stopniu, styl my ślenia poł ączony z zadufaniem, poczuciem posłannictwa. Był typem niezłomnego, aspirował do roli ideologa, który porywa innych wizjami, ideami. Polityczny pragmatyzm był mu z gruntu obcy. W

Z czasem, dla zdecydowanej wi ększo ści endecja uosabiała to wszystko, co sprzeczne z lewicowym pojmowaniem świata i systemu warto ści. Budził nienawi ść jej nacjonalizm i frazeologia narodowa i coraz mocniej eksponowany katolicyzm. I jak zauwa ża Hall – historyk, współzało życiel Ruchu Młodej Polski: „Antysemityzm po świadczał wi ęź z nazizmem. Tak powstał karykaturalny wizerunek endecji: szowinistycznej, ksenofobicznej, współczesnego polskiego Ciemnogrodu”. Przy czym zauwa ża, że w ideologii, a zwłaszcza

529 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 74. 152

praktyce politycznej radykalnych odłamów obozu narodowego drugiej połowy lat trzydziestych były elementy, które dostarczaj ą argumentów do konstruowania takiej wizji endecji. „Zostały one jednak wyolbrzymione, zmitologizowane, słu żą ce w rezultacie malowaniu obrazu karykaturalnego” 530 .

530 A. Hall, Dziedzictwo Narodowej Demokracji , Londyn 1985, s. 7-8. 153

Rozdział IV

W „polskim Londynie”

W kampanii wrze śniowej J ędrzej Giertych brał udział w obronie Wybrze ża i jak wielu po kapitulacji Helu dostał si ę do niewoli. Z gorycz ą pisał: „Byli śmy nie tylko pobici, pogn ębieni, zmia żdżeni, ale te ż na pozór byli śmy tego losu warci. Cały świat uwa żał, że nie okazali śmy si ę zdolni do życia, że nasz niepodległy byt był dziecinn ą zabaw ą, ze dorwali śmy si ę do tej zabawy w wyniku niezasłu żonego splotu przypadków i po dwudziestu latach spotkało nas to, co nam si ę słusznie nale żało” 531 . Win ą za katastrof ę wrze śniow ą obarczył obóz rz ądz ący – „kliki, która si ę w Polsce dorwała do władzy i przez 13 lat sprawowała dyktatorskie rz ądy, nie wyra żaj ące ducha narodu i nie odpowiadaj ące jego warto ściom”. Podkre ślał, że Polska do wojny nie była przygotowana i „mieli śmy niekompetentne i pyszałkowato lekkomy ślne dowództwo”, nie zacie śniła sojuszu Europy Środkowej z Francj ą, „by sparali żowa ć wpływy niemieckiej i sowieckiej polityki na swoim obszarze” oraz przeszkodzi ć zbli żeniu tych dwóch pa ństw, przyło żyła r ękę do obalenia Czechosłowacji, czyli do zburzenia wersalskiego systemu. „W rezultacie Polska, Czechosłowacja, Jugosławia, Rumunia zamiast bi ć si ę razem, jako zwarty blok, biły si ę lub kapitulowały bez walki, ka żda z osobna”. A „polityczna naiwno ść naszego narodu była i jest chorobliwym zjawiskiem, Nie przeszkodziła ona ol śniewaj ącym sukcesom polskim z epoki pierwszej wojny światowej i lat nast ępnych, ale nie starczyło na tchu na zapanowanie nad krajem przez reszt ę dwudziestolecia”. Giertych nie miał pobła żliwo ści wobec „winowajców katastrofy 1939 r.”, uwa żał, że na zbytniej wyrozumiało ści dla nich „wyrasta dzi ś styl politycznego życia na emigracji, bli źniaczo przypominaj ący czasy przedwrze śniowe” 532 . Giertych podzielił los żołnierzy wzi ętych do niewoli. Został przewieziony do obozu jenieckiego Oflag XB w Nienburgu, nast ępnie Colditz, Murnau, Spitzbergu, Hohenstein, Sandbostel, Lubeka, Dössel, z których regularnie podejmował próby ucieczki 533 . Czas sp ędzał na trosce o byt codzienny, o losy rodziny pozostawionej w Warszawie, pisał liczne broszury z

531 J. Giertych, Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2011, s. 5. 532 Ibidem, s. 6. 533 Opis swojego pobytu w niewoli od 2 pa ździernika 1939 r. do 1 kwietnia 1945 r. opisał J ędrzej Giertych w kilku publikacjach m.in.: Wrze śniowcy, Londyn 1957; Uciekinier - polski oficer, którego nie potrafili zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2010; Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2011. Opowie ści s ą rodzajem pami ętnika z pocz ątku II wojny światowej, które zawieraj ą wiele rozwa żań osobistych na temat sytuacji politycznej i rodzinnej. Giertych, jak sam wspomina, przedsi ęwzi ął 30 prób ucieczek, z czego 6 razy rzeczywi ście uciekł. Nie zdołał jednak opu ści ć terenu pod władz ą niemieck ą i ka żda z prób zako ńczyła si ę aresztowaniem i odesłaniem do obozu, za: J. Giertych, Curriculum vitae , s. 83-84. 154

nadziej ą wydania ich po zako ńczeniu wojny, wygłaszał odczyty i gdy tylko było to mo żliwe du żo czytał 534 . W obozach jenieckich Giertych przebywał z admirałem Józefem Unrugiem, który podczas kampanii wrze śniowej dowodził obron ą Wybrze ża, generałem Tadeuszem Piskorem – dowódc ę Armii Lublin, Tadeuszem Mareszem - przyjacielem z czasów działalno ści harcerskiej, Feliksem Fikusem – współredaktorem „Kuriera Pozna ńskiego”, Witoldem Olszewskiego – prawnika, pó źniejszego redaktora paryskich „Horyzontów”, Adama Rapackiego – ministra żeglugi, szkolnictwa wy ższego i ministra spraw zagranicznych w komunistycznej Polsce czy angielskim kapitanem Patrickiem R. Reid’em, który opisał pobyt w obozie Codlitz w swych ksi ąż kach 535 . Giertych tak wspominał swój pobyt w Colditz: „Była to społeczno ść bardzo osobliwa. Pełno było silnych, nieraz burzliwych indywidualno ści: byle kogo, na ogół, do obozu izolacyjnego nie zsyłano. […] Przewa żały silnie zarysowane przekonania patriotyczne, na ogół żywe zainteresowanie sprawami politycznymi i du ża, tak samo jak w ści śle wojskowych kwestiach, orientacja, a do tego gor ące uczucia, bojowy temperament, i w ściekło ść . […] Człowiek czuł si ę tu troch ę, jakby został na pewien czas umieszczony w mi ędzynarodowym klubie oficerskim, reprezentuj ącym elit ę kilku nie byle jakich armii. Szkoła była twarda: w porównaniu do fortów Srebrnogóry zamek w Colditz wydawał si ę rajem” 536 . Z kolei przebywaj ąc w obozie w Lubece, Giertych pisał: „ Życie w Oflagu nie było w sumie ani trudne, ani tym bardziej niebezpieczne, ale nie było przyjemne. Jego najgorsz ą stron ą była nuda. Prze żyć radosnych, na czele których stal list z domu i paczka, prze żywało si ę mało, smutków było o wiele wi ęcej. Ale najbardziej przygn ębiaj ąca była beznadziejno ść czekania” 537 . Do obozów, w których przebywał Giertych docierały informacje o wydarzeniach z frontów II wojny światowej o załamaniu si ę zwyci ęskiego pochodu Hitlera na Moskw ę, o japo ńskim napadzie na Pearl Harbour i przyst ąpieniu Stanów Zjednoczonych do wojny, najbardziej obchodziły go wydarzenia bezpo średnio zwi ązane z Polsk ą: sprawa katy ńska 538 , śmier ć generała Sikorskiego, działania polskich sił zbrojnych na zachodzie, działania Armii

534 Giertych wspomina, że poznał w tym czasie prawie cał ą twórczo ść rojalistycznego, francuskiego historyka Jacques’a Bainville’a, z którego wi ększo ści ą pogl ądów si ę nie zgadzał, ale stał si ę on dla niego wzorem historycznej publicystyki, za: J. Giertych, Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , s. 103. 535 P. R. Reid, The Colditz story , Michigan 1978; Colditz: The Full Story (2009). 536 J. Giertych, Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , s. 19-20. 537 . Giertych, Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , s. 124. 538 O nastrojach panuj ących w obozie po odkryciu mogił katy ńskich Giertych pisał; „Byli śmy zreszt ą zdania, że Niemcy mog ą by ć w sprawie Katynia współwinni. Wszak wystrzelanie je ńców katy ńskich miało miejsce na pocz ątku roku 1940, a wi ęc w okresie niemiecko-sowieckiej współpracy. Sowiety wymordowały w Katyniu (i innych podobnych miejscach), polski korpus oficerski, Niemcy wymordowali w obozach koncentracyjnych i w masowych egzekucjach polsk ą inteligencj ę cywiln ą – profesorów, prawników, ksi ęż y, nauczycieli, lekarzy itd. I jedno i drugie sprowadzało si ę do t ępienia polskiej warstwy przywódczej. Mimo ró żnic wykonania, podobie ństwo obu operacji było tak du że, i ż nasuwała si ę mimo woli my śl o wspólnym porozumieniu obu pa ństw w tej sprawie, za: J. Giertych, Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , s. 120. 155

Krajowej na ziemiach polskich. Zwłaszcza szczególnie negatywnie oceniał działania tej ostatniej podkre ślaj ąc, że akcje AK nie do ko ńca wynikały z przemy ślanej i dojrzałej polityki, lecz po cz ęś ci były zwykł ą ch ęci ą odwetu na Niemcach, a po cz ęś ci utorowaniem drogi kierownictwu drogi do władzy w Polsce po wojnie 539 . Dramat II wojny światowej odbił swe pi ętno na rodzinie Giertychów. Wielu jej członków nie przeżyło wojny m.in. matka Marii – Leokadia Łuczkiewicz z domu Nikisch czy matka J ędrzeja – Janina Giertych z domu Albrecht czy stryj Stanisław Giertych 540 . Rodzina pozostawiona na Czerniakowie 541 w Warszawie - Maria wraz z czwórk ą dzieci (Małgosi ą, Maciejem, Ani ą i Aleksandr ą) najpierw przetrwała okupacj ę niemieck ą, a nast ępnie radzieck ą. Powstanie warszawskie i wycofywanie si ę wojsk niemieckich, zmusiło rodzin ę do opuszczenia Warszawy. Oceniaj ąc w Lubece powstanie warszawskie Giertych pisał, że nie przynosi ono Polsce politycznej szkody, wr ęcz przeciwnie – wzmacnia pozycj ę Polski w świecie, ale zauwa ża, że za owo wzmocnienie trzeba było zapłaci ć zbyt wysok ą cen ę. Podejmowanie tak wielkiego ryzyka był zdaniem Giertycha zbrodni ą. Pisał: „Ogłosiłem przed wojn ą ksi ąż kę, w której oceniłem w sposób mia żdżą cy powstanie listopadowe 1830 roku i styczniowe 1863, jako zrywy wywołane pod wpływem obcych agentur, oboj ętnych lub wrogich Polsce, których interesy nie miały nic wspólnego z dobrem naszego kraju. Dla unikni ęcia wszelkich nieporozumie ń: liczny zast ęp moich krewnych brał udział w powstaniu styczniowym i niektórzy polegli. Mój pradziad otrzymał Virtuti Militarni w Olszynce Grochowskiej; jego brat brał udział w napadzie na Belweder. Inny mój pradziad, nosz ący to samo nazwisko co ja, brał udział w ruchawce wielkopolskiej w 1848 roku i siedział za to w wi ęzieniu. Zostałem wychowany w powsta ńczych tradycjach. Ale to mnie nie mo że powstrzyma ć od patrzenia śmiało w oczy prawdzie, nawet je śli jest ona smutna” 542 . Ocenił powstanie negatywnie, zamiast wzmocni ć Polsk ę osłabiło j ą. Wydarzenie to wywołało szerokie echo równie ż za granic ą. Edward Raczy ński – ambasador Rzeczypospolitej w Londynie pisał: Od 1 sierpnia tj. od wybuchu walki o

539 Giertych pisał: „Stało si ę bardzo źle, że kierownictwo A.K. znalazło si ę w praktyce w r ęku, ludzi z tzw. „dwójki”, zamiast by ć wyłonione spo śród szeregów społecze ństwa. Jest wielk ą win ą generała Sikorskiego, że do tego dopuścił, wzgl ędnie, że przez swoje nominacje to spowodował. Nale ży tak że gł ęboko żałowa ć, że du ży odłam narodowych organizacji wojskowych, tzw. N.O.W (Narodowa Organizacja Wojskowa) podporz ądkowała si ę władz ą A.K. i została przez nie całkowicie wchłoni ęta”. Za: J. Giertych, Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , s. 122. Giertych otrzymał propozycj ę wst ąpienia do stworzonej w obozie w Lubece podziemnej organizacji zwi ązanej z A.K. Jak sam twierdzi formalnie nigdy do niej nie nale żał, co nie przeszkadzało mu tej organizacji pomaga ć, m.in. w odczytywaniu i przepisywaniu otrzymywanych fotokopii prasy podziemnej i rozpowszechnianiu ich, za: J. Giertych, Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , s. 124. 540 Leokadia Łuczkiewicz zmarła 15 stycznia 1942 r., a Janina Giertych 14 grudnia 1944 r. 541 Pocz ątkowo rodzina mieszkała w domu przy ulicy Morszy ńskiej, który został zburzony w czasie kampanii wrze śniowej, a nast ępnie rodzina zamieszkała przy ulicy Okr ęż nej na Czerniakowie-Sadybie. 542 J. Giertych, Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , s. 199. 156

Warszaw ę, żyj ę jakby w omamieniu, z my ślą i wol ą skierowan ą tylko w jednym kierunku – pomocy walcz ącym – wszystkimi dost ępnymi nam sposobami” 543 . Cho ć jak si ę okazało wysiłki były bezowocne, nadzieje zawiedzione, pomoc okazała si ę znikoma. Wojciech Wasiuty ński podkre śla, że kierownictwo krajowe Stronnictwa Narodowego zaj ęło postaw ę przeciwn ą powstaniu i przekonało do niej kierownictwa innych partii krajowych. „Powstanie wybuchło wbrew woli przedstawicielstwa politycznych ruchów i bez wiedzy Delegata Rz ądu na Kraj. Stało si ę tak głównie dlatego, że dowództwo Armii Krajowej zło żyło rz ąd w r ęce zawodowych wojskowych ze szkoły legionowej, wychowanych w kulcie powsta ń i przyzwyczajonych do narzucania swej woli „cywilom”. Nastawili oni cał ą organizacj ę na powstanie i nie umieli, czy te ż nie chcieli, powstrzyma ć wybuchu. Powstanie stało si ę najpi ękniejsz ą i najbardziej kosztown ą manifestacj ą w historii Polski” 544 . Zmiany polityczne 1945 r., kapitulacja Niemiec i zako ńczenie wojny, powstanie Tymczasowego Rz ądu Jedno ści Narodowej, postanowienia konferencji poczdamskiej, nie wpłyn ęły wcale na zmian ę oceny sytuacji Polski, wyra żanych przez wi ększo ść środowisk emigracyjnych i krajowych o środków my śli politycznej, w tym Giertycha. Według nich Polska pozostawała nadal pod okupacj ą radzieck ą. O niesuwerennym poło żeniu Polski świadczyło przede wszystkim zadecydowanie o jej losach na konferencjach w Teheranie i Jałcie bez udziału jej przedstawicieli, utrata ziem wschodnich na rzecz ZSRR, nieokre ślony status granicy zachodniej i północnej, niemo żliwo ść samodzielnego kształtowania ustroju pa ństwa oraz podporz ądkowanie interesów Polski polityce Zwi ązku Radzieckiego. Nadziei na zmian ę poło żenia Polaków upatrywano w nowej wojnie światowej. Giertych podsumowuj ąc okres niewoli pisał: „Moje my śli, gdy zasypiam, nie s ą wesołe. Wojna jest przegrana. To jest rezultat ogólny. A mój rezultat osobisty? Sp ędziłem pi ęć i pół roku za drutami, z dala od działa ń wojennych i od politycznego życia. Próbowałem ucieka ć 36 razy, 6 razy rzeczywi ście uciekłem, ale za ka żdym razem mnie łapali. Napisałem w niewoli pi ęć ksi ąż ek, ale cztery z nich si ę spaliły. Co robi ć? Taka była wola Bo ża. I tak mam za co Bogu dzi ękowa ć. Żyj ę. Żyje tak że moja żona i dzieci. To olbrzymia łaska. Powinienem si ę cieszy ć, a jednak jestem smutny” 545 . Karolina Lanckoro ńska przebywaj ąca w obozie koncentracyjnym Ravensbruck, charakteryzuj ąc sytuacj ę w kraju dotycz ącą układu jałta ńskiego, Komitetu Lubelskiego pisała: „Nie mogły śmy tego zrozumie ć. Bierut? Osóbka-Morawski? Gomułka? – kto to jest? kim s ą

543 E. Raczy ński, W sojuszniczym Londynie. Dziennik ambasadora Edwarda Raczy ńskiego 1939-1945 , Warszawa 1989, s.276. 544 W. Wasiuty ński, Pół wieku polityki polskiej , w: W. Wasiuty ński, Dzieła wybrane , t. II, Gda ńsk 2000, s. 18. 545 J. Giertych, Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , s. 239. 157

ci ludzie, o których nikt nie słyszał?546 Polska w 1945 r. osi ągn ęła dwa cele, jakie przed wybuchem wojny stawiali sobie endecy: stała si ę pa ństwem jednonarodowym i zyskała now ą granice na zachodzie. Kwestia żydowska została rozwi ązana w sposób tragiczny dla milionów Żydów zamieszkuj ących ziemie polskie, trzeba wyra źnie podkre śli ć, że endecy wyobra żali sobie jej rozwi ązanie poprzez emigracje Żydów, a nie ich eksterminacje. Polska stała si ę pa ństwem jednolitym narodowo i zwartym terytorialnie, pa ństwem zamieszkałym przez wi ększo ść katolick ą, jednak nie była pa ństwem rz ądzonym przez elit ę my ślącą w kategoriach endeckich, a przede wszystkim nie była pa ństwem niepodległym. Skoro pogl ądy anty żydowskie po 1945 r. nie znajdowały ju ż racjonalnego uzasadnienia, ich miejsce zaj ęła postawa wrogo ści wobec komunizmu. Od 1 kwietnia do 25 czerwca 1945 r. Giertych przebywał w obozie Dössel, gdzie zaanga żował si ę w prace społeczne na rzecz polskich wysiedle ńców. Wraz z innymi dziennikarzami i publicystami rozpocz ął wydawanie codziennych komunikatów opartych na radiowym nasłuchu, pomagał Witoldowi Olszewskiemu w zało żeniu tygodnika pt. „Polak” i pomagał ksi ężą w duszpasterskich objazdach. Nast ępnie Giertych, jak wielu marynarzy, znalazł si ę w Brighton w Anglii, a pó źniej otrzymał posad ę w kierownictwie marynarki Londynie. Uwolniony przed ko ńcem wojny przez wojska ameryka ńskie Giertych podj ął wi ęc słu żbę w szeregach Polskiej Marynarki Wojennej w Wielkiej Brytanii i zdaj ąc sobie spraw ę, że na razie do Polski nie mo że powróci ć, rozpocz ął staranie o sprowadzenie żony z dzie ćmi do Londynu. Powrócił do Polski w roli tajnego emisariusza polskiego rz ądu emigracyjnego 547 i przygotował plan ucieczki rodziny z komunistycznej Polski przez Niemcy, Holandi ę do Wielkiej Brytanii, gdzie przybyli 12 maja 1946 r. Zamieszkali w Londynie w domu na ulicy Belmont numer 16. Barbara O’Driscoll – córka Marii i J ędrzeja wspomina: „Dom był du ży. Był to bli źniak, zbudowany w epoce wiktoria ńskiej, który nale żał dawniej do posła parlamentu. Miał w sobie co ś z dawnego splendoru” 548 . Dobre poło żenie, blisko ść szkoły, sprawiły, że dzieci rozpocz ęły nauk ę w szkole – dziewczynki w prywatnej szkole zakonnej w Enfield, gdzie za nauk ę płacił Komitet Edukacji Polaków, który istniał przez kilka lat po wojnie, a Maciej rozpocz ął nauk ę w katolickiej szkole podstawowej. Zdemobilizowany w marcu 1947 r. Giertych wraz z rodzina, zdecydował si ę pozosta ć na emigracji 549 . Dwie córki

546 K. Lanckoro ńska, Wspomnienia wojenne 22IX 1939-5 IV 1945 , Kraków 2003, s. 313. 547 J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 240. 548 B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertychów , Radom 2007, s. 349. 549 Giertych w marcu 1947 r., opu ścił szeregi wojska. Nast ępnie przez trzy miesi ące nale żał do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia, wreszcie, jak pisze, „przez około półtora roku byłem urz ędnikiem polskiego rz ądu w Londynie, mianowicie Ministerstwa Sprawa Wewn ętrznych. Dat ą przełomow ą, je śli idzie o 158

Giertycha zacz ęły ucz ęszcza ć do szkoły katolickiej, znajduj ącej si ę przy klasztorze polskich sióstr Holy Family Convent, w której uczyły si ę równie ż inne dzieci z polskich rodzin, m.in. do jednej klasy z córk ą Wojciecha Wasiuty ńskiego Joann ą. Była to maj ąca dobr ą opini ę i droga szkoła, ale dzieci weteranów wojennych korzystały ze zwolnie ń z opłat. 550 W latach 1947-1948 zajmował si ę z ramienia Ministerstwa Spraw Wewn ętrznych Rz ądu RP na Wychod źstwie (ministrem był Zygmunt. Berezowski) przygotowaniem, a potem obsług ą tajnej radiostacji „Polska w Walce” nadaj ącej audycje do Polski. Podj ął si ę wi ęc próby uruchomienia polskiej radiostacji, której celem miałoby by ć bie żą ce informowanie społecze ństwa polskiego oraz, jak sam pisze, podtrzymywanie w Polakach ducha narodowego 551 . Radiostacja została uruchomiona na statku „Maria”, pływaj ącemu po Morzu Śródziemnym. Dzi ęki wsparciu rz ądu polskiego na emigracji, funkcjonowała ona – Radiostacja „Polska w Walce” niespełna dwa lata od 1947 – 1948 r. Giertych tym samym został formalnym urz ędnikiem Ministerstwa Spraw Wewn ętrznych polskiego rz ądu emigracyjnego. Zdemobilizował si ę z Marynarki Wojennej. Przeszedł przez tzw. Polish Resettement Corps, a dla brytyjskich władz, które nie uznawały rz ądu emigracyjnego, został korespondentem agencji dziennikarskiej Continental News Service, która była agentur ą rz ądu emigracyjnego, a na jej czele stał Antoni Dargas 552 . Faktem jest, ze była to jedna z pierwszych inicjatyw medialnych, której celem było docieranie z informacj ą do kraju, a dopiero dwa lata pó źniej rozpocz ęła swoj ą działalno ść polska sekcja Radia Wolna Europa. Układ jałta ński postawił przed ka żdym Polakiem na obczy źnie konieczno ść dokonania wyboru, czy wróci ć do kraju, czy te ż pozosta ć na emigracji i sta ć si ę cz ęś ci ą emigracji politycznej. Wybór ten był trudny nie tylko ze względów politycznych, lecz równie ż ze wzgl ędów osobistych, rodzinnych. Trudno dokładnie okre śli ć, kiedy Giertych zdecydował si ę pozosta ć na emigracji. Jak wiadomo jego stosunek do komunizmu był zdecydowanie negatywny, jednak czy oznaczało to automatyczn ą rezygnacj ę z walki politycznej na terytorium kraju? W śród narodowców jak i pozostałych orientacji politycznych na uchod źstwie panowało przekonanie o tymczasowo ści ówczesnego podziału Europy. Decyzja pozostania na obczy źnie zwi ązana wi ęc była z oczekiwaniem na szybk ą zmian ę światowej koniunktury, która miała przynie ść krajowi wolno ść . Giertych swój wybór, jak wielu traktował jako protest wobec istniej ącej w kraju rzeczywisto ści, a za swoj ą misj ę uwa żał

moje odsuni ęcie si ę na bok, był stycze ń 1949 r.”, za: J. Giertych, List otwarty do członków i sympatyków Stronnictwa Narodowego , Londyn 1953, s. 122. 550 W. Turek, Arka przymierza. Wojciech Wasiuty ński 1910-1994. Biografia polityczna , Kraków 2008, s. 272. 551 J. Giertych, Sprawa „Marii” czyli dzieje polskiej radiostacji pływaj ącej po Morzu Śródziemnym w latach 1947 – 1948 , Krzeszowice 2003. 552 J. Giertych, Ścigany – polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , s. 268. 159

walk ę o jego wyzwolenie. Jak si ę okazało, sp ędził na emigracji ponad czterdzie ści lat swojego życia. Był to dla niego okres niezwykle twórczej i intensywnej działalno ści politycznej i publicystycznej. Jak wspomina Lidia Ciołkoszowa zwi ązana z PPS, publicystka - „Trzeba mocno podkre śli ć, że nasza emigracja nie miała charakteru zarobkowego, nie miała tez zamiaru pozosta ć na Zachodzie na stałe. Polska została podbita przez Stalina i z jego mandatu komuni ści stopniowo obejmowali władz ę. Zostali śmy na emigracji, by walczy ć o niepodległo ść i ustrój demokratyczny, by podtrzyma ć i rozwija ć my śl polityczn ą, oddziaływa ć na zachodnie rz ądy i społecze ństwa, przypomina ć o prawach Polski. Chyba nikt nie s ądził wtedy, że komuni ści b ędą rz ądzili przeszło 40 lat” 553 . Wło żył J ędrzej w usta Wojciecha Świrskiego w opowiadaniu „Mał żeństwo z ogłoszenia” słowa, które najlepiej opisuj ą pozostanie na emigracji. Na pytanie Anny Zaleskiej, dlaczego nie wrócił do Polski po zako ńczeniu II wojny światowej, odpowiedział: „Z przyczyn politycznych. Byli śmy siłami zbrojnymi. Wojskiem, marynark ą, lotnictwem. Gdy si ę wojna sko ńczyła i gdy Polska została oddana pod władz ę rz ądu mianowanego przez Rosj ę, zostali śmy w Anglii zdemobilizowani. Rola nasza formalnie si ę sko ńczyła. Ale uwa żali śmy, że powinni śmy pozosta ć zbiorowo ści ą, nadaj ącą si ę do zmobilizowania na nowo. Liczyli śmy si ę z mo żliwo ści ą nowej wojny. Nasi wodzowie za żą dali od nas, by śmy pozostali na obczy źnie, gotowi do powołania w razie potrzeby raz jeszcze pod bro ń”554 . Cz ęść powróciła do kraju po świ ęcaj ąc si ę rodzinie i Polsce, cz ęść w obawie przed ci ęż ką prac ą, powróciła do kraju, robi ąc pod rz ądami komunistycznymi karier ę. Do Polski, która nie jest wolna wraca ć nie chcieli 555 . Giertych wst ąpił do struktur emigracyjnych SN, jednak jego pogl ądy cz ęsto nie mie ściły si ę w ramach lub pozostawały w jawnej sprzeczno ści z oficjalnymi enuncjacjami tego ugrupowania. Giertych znalazł si ę w Londynie jako jeden z tysi ęcy zdemobilizowanych żołnierzy. Londyn był wówczas zbiedniałym, relatywnie spokojnym miastem. Polakom na emigracji nie wypadało si ę skar żyć na swój los, tym bardziej, że wi ększo ść z nich dobrowolnie wybrała życie na obczy źnie. Jednak Polacy na Zachodzie w pierwszych latach powojennych, ale równie ż wiele lat pó źniej, z nielicznymi wyj ątkami, żyli w niedostatku, niekiedy nawet w biedzie. Najtrudniejszy był los tych, którzy chcieli na emigracji nadal pracowa ć dla Polski, nie posiłkuj ąc si ę obcym wsparciem. Przedstawiciele niezłomnej emigracji politycznej w Londynie z biegiem lat klepali przysłowiow ą bied ę. Stanisław Mackiewicz podkre ślał, i ż po wojnie nastroje sympatyczne Anglików w stosunku do Polaków „stopniały jak śnieg”. „Nie było mowy o uzyskaniu przez Polaka jakiejkolwiek pracy wykwalifikowanej. Anglik nie ujawniał swych nastrojów na zewn ątrz, Zawsze jest

553 L. Ciołkoszowa, Spojrzenie wstecz. Rozmowy przeprowadził Andrzej Friszke , Paris 1995, s. 204-205. 554 J. Giertych, Mał żeństwo z ogłoszenia i inne opowiadania, Londyn 1965, s. 56-57. 555 J. Giertych, Mał żeństwo z ogłoszenia i inne opowiadania , Londyn 1965, s. 56-57. 160

opanowany i na swój sposób grzeczny. Ale ma niesłychane poczucie wy ższo ści narodowej i spore obrzydzenie do cudzoziemców. (…) Rok mijał za rokiem i wzrastała moja do Anglików antypatia. Zreszt ą nie tylko moja. Polacy w Anglii z roku na rok staja si ę wi ększymi anglofobami” 556 . Po zwolnieniu z pracy w emigracyjnym polskim urz ędzie cywilnym w 1949 r., podobnie jak bardzo wielu emigrantów, Giertych borykał si ę z problemami finansowymi. Jako 46 letni ojciec sze ściorga dzieci 557 , posiadaj ący kwalifikacje zawodowe nieprzydatne w Anglii, podj ął prac ę fizyczn ą w charakterze niewykwalifikowanego robotnika. Pracował m.in. w hucie szkła, kuchni restauracyjnej, u rymarza i w introligatorni, a przez dłu ższy okres czasu w piekarni Wonderloaf’a. Przez 10 lat był subiektem w angielskich ksi ęgarniach min. Foylsie i u Ducketta, co przynosi jemu i rodzinie wzgl ędn ą stabilizacj ę. U Foylesa, jako ksi ęgarz działu orientalnego Giertych, był nadzwyczaj źle opłacany, i jak podkre śla winien mie ć złe wspomnienia z tego okresu. W istocie, wspominał pobyt w tej ksi ęgarni całkiem miło. Pisał: „Miewałem tam wiele wolnych chwil, rano musiałem pościera ć kurze i na nowo poustawia ć ksi ąż ki, poburzone przez zeszło dniowych klientów, tak że powypisywa ć zamówienia, ale reszta dnia, to był czas przeplatany, troch ę obsługiwania klientów, a troch ę czekania na klientów. Lub na to, by si ę namy ślili. Mogłem wtedy sam czyta ć ksi ąż ki, mogłem nawet pisa ć. To u Foylesa napisałem prawie w cało ści moich Wrze śniowców , Europ ę w niewoli , Poland and Germany , oraz du żą cz ęść pracy o Warmii i Mazurach, ogłoszonej potem w „Sacrum Poloniae Millenium” w Rzymie” 558 . Z kolei budz ący podziw dla swej niezłomnej postawy Giertych, mający na utrzymaniu ośmioro dzieci, pracował od 1949 r. przez dwa lata jako robotnik fizyczny „borykaj ący si ę z trudno ściami niemal tragicznymi’, a nast ępne przez półtora roku dzielił czas na prac ę w piekarni (nocami) oraz prac ę publicystyczn ą za dnia). Stanowisko subiekta uznał ju ż za zno śne i cieszył si ę swoj ą mał ą stabilizacj ą559 . W roku 1961 uzyskał z angielskiego ministerstwa o świecenia przyznanie prawa uczenia w angielskich szkołach średnich i przez nast ępne 15 lat pracował jako nauczyciel, głównie j ęzyka francuskiego, niemieckiego, łaciny i

556 S. Mackiewicz, Londyniszcze , Warszawa 1957, s. 7-8. Po raz pierwszy felieton pt. „Londyniszcze” ukazał si ę w 1948 r. w warszawskim tygodniku katolickim „Dzi ś i Jutro” wydawanego przez środowisko zwi ązane z Bolesławem Piaseckim. Mackiewicz w artykule pod pseudonimem „q.m.” pisał: „Anglicy to nudziarze, flegmatycy bez polotu i fantazji, potencjalni pedera ści, a Londyn to najbrzydsze miasto na kuli ziemskiej. Po kilku latach pobytu trudno wytrzyma ć w takiej atmosferze.” – za: q.m. [S. Mackiewicz], Londyniszcze, „Dzi ś i Jutro” 1948, nr 10, s. 2. 557 Córki: Aleksandra ur. 1939 r., Teresa ur. 1946 r., Maria ur. 1948 r., Barbara ur. 1950 r., Danuta ur. 1955 r. i syn Wojciech ur. 1951 r. 558 J. Giertych, Curriculum vitae , s. 143-144. 559 W. Turek, Arka przymierza. Wojciech Wasiuty ński 1910-1994. Biografia polityczna , Kraków 2008, s. 270- 271. 161

geografii najdłu żej w jezuickim Kolegium św. Ignacego w Enfield pod Londynem 560 . Tak że i pó źniej otrzymuj ąc ju ż emerytur ę, uczył na wieczorowych kursach dla dorosłych. Dodatkowo sytuacj ę utrudniał fakt nie przyjęcia przez Giertycha obywatelstwa brytyjskiego, co spowodowane było odmow ą zło żenia przysi ęgi na wierno ść Koronie Brytyjskiej, któr ą pojmował jako złamanie wierno ści jedynej ojczy źnie – Polsce. Po utracie obywatelstwa polskiego pozostał wi ęc bezpa ństwowcem. Mimo wielu zastrze żeń wobec polityki Wielkiej Brytanii, starał si ę podchodzi ć z szacunkiem do prawa i zasad w tym kraju obowi ązuj ących. Córka Barbara O’Driscoll wspomina: „Nawet w sytuacji, w której uwa żał, że Anglicy zdradzili Polsk ę pod koniec wojny, oddaj ąc j ą pod rz ądy komunistyczne, uczył nas, aby śmy z szacunkiem odnosili si ę wobec wszystkiego, co brytyjskie i doceniali to, że mogli śmy w tym kraju zamieszka ć. (…) W kinie, po sko ńczonym filmie, kazał nam sta ć na baczno ść , kiedy odgrywano angielski hymn narodowy. Wi ększo ść ludzi opuszczała kino, nie zwa żaj ąc na hymn, a my stali śmy, a ż ostatnie nuty God save the Queen przebrzmiały. Czuli śmy si ę głupio, ale jego to nie obchodziło. Przed wyj ściem z kina kazał nam jeszcze sprawdzi ć, czy pod naszymi siedzeniami nie zostały jakie ś papierki z cukierków. Zbierali śmy je, mimo że wsz ędzie na podłodze le żało pełno śmieci” 561 . Stanisław Mackiewicz krytycznie oceniał polityk ę Wielkiej Brytanii wobec Polski w 1939 r., podkre ślaj ąc, i ż „raptowna czuło ść i dbało ść o nas [Polsk ę – A.P-R.], tak rzadka w historii Anglii” wynikała z ch ęci jak najszybszego wywołania wojny niemiecko-rosyjskiej. „Zwracaj ąc atak Hitlera – przez danie nam „gwarancji” – na Polsk ę, a odwracaj ąc go od Holandii i Belgii, dyplomacja angielska dąż yła do wywołania wojny pomi ędzy Rosj ą a Niemcami” 562 . Wiele miejsca po świ ęcono kwestii granic. Giertych pisał: „Z Ziem Wschodnich naród polski nie zrezygnował i zrezygnowa ć nie mo że. Ale zagadnienie to musi by ć dzi ś przemy ślane na nowo” 563 . Tym bardziej, że jak pisze ludno ść polska jest na Ziemiach Wschodnich systematycznie wysiedlana, a w wielu okolicach wymordowana. Jej rola kulturalna, presti ż społeczny i przewaga gospodarcza została zniszczona. Giertych postuluje odzyskanie ziem wschodnich, ale wobec zmiany stosunków na ziemiach północno- wschodnich, ł ącznie z Polesiem, Ziemi ą Czerwi ńsk ą i Wołyniem postuluje stworzy ć dwa

560 Giertych pocz ątkowo uczył w szkole miejskiej Markfield Secondary School. Od połowy 1963 r. otrzymał dwie posady: nauczyciela w gimnazjum klasycznym Cardinal Vaughan School oraz posad ę biurow ą w katolickiej Drukarni Veritas. Nast ępnie Giertych podj ął prac ę nauczyciela j ęzyka angielskiego w Szkole Sióstr Nazaretanek w Pitsford. Kolejne szkoły to Rokeby High School w Londynie i Kolegium Jezuickie św. Ignacego w Enfild, za: J. Giertych, Curriculum vitae , s. 148-152. 561 B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertychów , Radom 2007, s. 356. 562 S. Mackiewicz, Londyniszcze , Warszawa 1957, s. 127. 563 J. Giertych, O przyszło ść ziem wschodnich Rzeczypospolitej. Bilans dwudziestolecia. Skutki ostatniej wojny. Stan obecny. Propozycje i wnioski , Londyn 1946, s. 1. 162

systemy polityki kresowej: inny wobec Białorusinów i Poleszuków, inny wobec Rusinów halickich i woły ńskich. Je śli chodzi o tych pierwszych to uwa ża ich za członków narodu polskiego, z poszanowaniem odr ębno ści regionalnej, ko ścielnej i j ęzykowej, cho ć stwierdza: „bez wszelkie w ątpliwo ści zgodnie z pogl ądami i wol ą szerokich mas ludno ści białoruskiej i poleskiej – uwa żamy, że j ęzykiem literackim wy ższego u żytku jest dla całego naszego narodu, z Białorusinami i Poleszukami wł ącznie, j ęzyk literacki polski” 564 . Je śli natomiast w wyniku poprawek granicznych i zachwiania si ę jedno ści Rosji, powinna Polska wyst ąpi ć z postulatem „otrzymania mandatu mi ędzynarodowego do administrowania cał ą wschodni ą Białorusi ą i wschodnim Polesiem. Gdyby zrodziły si ę „tendencje do zorganizowania pa ństwa białoruskiego, nominalnie niepodległego”, to zadnie Giertycha byłoby to koncepcja niebezpieczna. „Jedynym pa ństwem, zdolnym do sprawowania mandatu nad Białorusią, maj ącym w tym kierunku nale żyte do świadczenie i znajomo ść psychologii, uczu ć, d ąż eń i tradycji ludno ści, oraz maj ącym w śród niej ustalone stosunki i wpływy, jest Polska”. Dalej pisze, że tylko pod polskim mandatem Białoruś mogłaby si ę ‘uformowa ć w nowy, zdolny do samodzielnego życia naród, politycznie zaprzyja źniony z Polsk ą i zwi ązany cywilizacyjnie i duchowo z zachodem, czy te ż za przykładem Białorusi zachodniej zalałaby si ę ona stopniowo z Polsk ą, przez co Polska si ęgn ęłaby zarówno politycznie, jak i narodowo, a ż po górny Dniepr. Z kolei wobec Rusinów halickich i woły ńskich, mimo ich u świadomienia narodowego, powinni szuka ć bezpiecze ństwa w oparciu o Polsk ę, którego nie mieliby „b ędąc cz ęś ci ą rzeczy tak niepewnej i nieugruntowanej, jak Ukraina”. Kwestii Ziemi Czerwie ńskiej i Wołynia nie mo żna równie ż metod ą przesiedlenia ludno ści. Pisze; „Zmuszeni ju ż, jako naród, jeste śmy rozwi ązywa ć spraw ę nowych terytoriów na Zachodzie drog ą wysiedlenia ludno ści niemieckiej” 565 . Giertych proponuje rozwi ązanie tej kwestii poprzez ogłoszenie przez Rusinów na Ziemi Czerwie ńskiej i na Wołyniu oderwania si ę od Ukrainy i sformułowanie nowej narodowo ści skupionej wokół Lwowa, nawi ązuj ącej do tradycji historycznych halicko- włodzimierskich. Podstaw ą kompromisu polsko-ruskiego miałoby by ć zerwanie polskich Rusinów z Ukrain ą, czego faktycznym wyrazem ma by ć zerwanie z wyrazami „Ukraina”, „Ukrainiec”, „ukrai ński’ w zastosowaniu do Rusinów polskich. Proponuje im powrót do

564 Białorusini i „Poleszucy” dla Giertycha nie s ą odr ębnym narodem, nie s ą nawet narodowo ści ą, nie s ą równie ż cz ęś ci ą narodu rosyjskiego, ani cz ęś ci ą narodu ukrai ńskiego, ale s ą pod pot ęż nym wpływem politycznym i duchowym polsko ści – „ogarni ęci nastrojami polonofilskich sympatii, a nieraz wr ęcz uczuciami zupełnie autentycznego polskiego patriotyzmu”, za: J. Giertych, O przyszło ść ziem wschodnich Rzeczypospolitej. Bilans dwudziestolecia. Skutki ostatniej wojny. Stan obecny. Propozycje i wnioski , Londyn 1946, s. 17-18. 565 J. Giertych, O przyszło ść ziem wschodnich Rzeczypospolitej. Bilans dwudziestolecia. Skutki ostatniej wojny. Stan obecny. Propozycje i wnioski , s. 19. 163

nazwy „Rusini” lub „Halyczanie”, „cywilizacyjnie oparcie si ę o zachód”, odrzucenie alfabetu rosyjskiego i przyj ęcie alfabetu łaci ńskiego oraz polskich zasad pisowni. W zamian Polacy mieliby uzna ć Ziemi ę Czerwie ńsk ą i Woły ń za kraj dwuj ęzyczny, a Rusinów za narodowo ść , zajmuj ącą stanowisko współgospodarza kraju 566 . Wielokrotnie zabierał te ż głos w obronie naszych granic zachodnich, ustanowionych na konferencji Poczdamie. W 1948 r. wydał broszur ę pt. „Sprawa ziem odzyskanych w świetle etyki”, w której rozprawił si ę z szerzonym na polskiej emigracji pogl ądem, że rozszerzenie polskich granic tak daleko na zachód i wysiedlenie niemieckiej ludno ści jest niemoralne. Z kolei w kilka lat pó źniej wyst ąpił przeciwko kongresmenowi Reece’owi, który w Kongresie Stanów Zjednoczonych wyst ąpił z mow ą, w której twierdził, że „przył ączenie ziem zachodnich do Polski było aktem bezprawia i pogwałceniem mi ędzynarodowej sprawiedliwo ści. Spo śród stronnictw działaj ących na emigracji liczebno ści ą i znaczeniem wyró żniało si ę Stronnictwo Narodowe. W latach 1939-1956 obóz narodowy został zdziesi ątkowany, a pozostali przy życiu odsuni ęci od jakichkolwiek wpływów na społecze ństwo polskie. Zgin ęła lub zmarła wi ększo ść przywódców władz naczelnych. Wojn ę prze żyło zaledwie 20 spo śród 45 członków ostatniego przedwojennego Komitetu Głównego SN i wi ększo ść z nich znalazła si ę na emigracji poza Polsk ą. Przez wybuchem wojny SN liczyło 200 tys. członków i było najsilniejsz ą parti ą opozycyjn ą. W okresie okupacji niemieckiej skład konspiracyjnego Zarz ądu Głównego ulegał wielokrotnym zmianom, na skutek aresztowa ń dokonywanych przez policj ę niemieck ą, gin ęli w wi ęzieniach i obozach koncentracyjnych. Zgin ęli kolejni prezesi podziemnego Zarz ądu Głównego SN: Mieczysław Trajdos, Stefan Sacha, a tak że liczni działacze wszystkich żyj ących jeszcze pokole ń obozu narodowego: prof. Roman Rybarski, Aleksander D ębski, Leon Nowodworski z grupy „starych” działaczy czy tez młodszej generacji: Kazimierz Kowalski, Stefan Niebudek, Stanisław Piasecki czy Janusz Rabski. Równie ż straty nie omin ęły radykalnych odłamów obozu narodowego ONR „ABC” i ONR „Falanga” m.in. Jan Mosdorf. Kolejni znale źli si ę w obozach koncentracyjnych. Cz ęść z nich nigdy ju ż nie wyszła, a inni zmarli wkrótce po uwolnieniu. Podobny los spotkał działaczy narodowych, którzy dostali si ę do niewoli sowieckiej od 1939 r. Z r ąk sowieckich zgin ęli m.in. Stanisław Gł ąbi ński, gen. Stanisław Haller, Witold Borowski. Zwłaszcza w latach 1944-1956 środowisko narodowców było niszczone przez komunistów ze szczególn ą zaciekło ści ą, skazano na kar ę śmierci w pokazowym procesie m.in. Adama Doboszy ńskiego. Oddziały NKWD i KBW, wzmacniane przez funkcjonariuszy UB, organizowały zasadzki na

566 J. Giertych, O przyszło ść ziem wschodnich Rzeczypospolitej. Bilans dwudziestolecia. Skutki ostatniej wojny. Stan obecny. Propozycje i wnioski , s. 20. 164

żołnierzy NZW i NSZ, morduj ąc i katuj ąc tych, których udało si ę aresztowa ć, a podobny los spotkał równie ż działaczy podziemnych struktur politycznych SN i OP, którzy w pierwszych latach po wojnie próbowali utrzymywa ć kontakty z wychod źstwem i odtwarza ć struktury Delegatury Rz ądu na Kraj (Stanisław Kasznica, Lech Neyman, Piotr Abakanowicz, Włodzimierz Marszewski i wielu, wielu innych). 567 Od jesieni 1939 r. odtwarzano w podziemiu krajowym struktury cywilne SN i powołano na czas wojny organizacje zbrojn ą; Narodow ą Organizacj ę Wojskow ą. Warto w tym miejscu równie ż podkre śli ć, i ż przedstawiciele wszystkich nurtów obozu narodowego rozpocz ęli działalno ść konspiracyjn ą, której szczegółowe przedstawienie nie mie ści si ę w ramach niniejszej pracy. W czasie wojny SN mimo wielu komplikacji współtworzyło porozumienie stronnictw w podziemiu i zbudowało rozległ ą sie ć konspiracji cywilnej i wojskowej. Dawały jednak zna ć o sobie podziały przedwojenne na zwolenników Bieleckiego i jego przeciwników, dla których autorytetem był Giertych. Działacze z grupy Kowalskiego-Giertycha nie uznało decyzji Kierownictwa SN o budowie organizacji wojskowej obozu narodowego uchwalonej w porozumieniu z ONR „ABC”. Pod nieobecno ść w Warszawie Matłachowskiego i przebywaj ącego w niewoli Giertycha kierownictwo obj ął Karol Stojanowski, jeden z najbardziej nieprzejednanych antagonistów Bieleckiego. Przyst ąpił on w listopadzie do budowania własnego o środka politycznego, maj ącego ambicje przej ęcia władzy w obozie narodowym. Powołał do życia konspiracyjn ą Narodowo-Ludow ą Organizacj ę Walki, która skupiała przeciwników Bieleckiego i miała ambicje walki o „wielk ą Polsk ę, Katolickie Pa ństwo Narodu Polskiego” 568 . Krytykowała współprac ę z sanacj ą, wysuni ęto postulat powrotu ziem zachodnich do Polski i przyszłej granicy na Odrze. Napi ęcia doprowadziły w 1940 i 1942 r. do rozłamów, których wynikiem było powstanie – we współdziałaniu z grup ą ONR – Narodowych Sił Zbrojnych, a secesjoni ści dopiero w 1944 r. wrócili do macierzystego stronnictwa 569 . Z kolei Wiesław Chrzanowski wspominał, że w okresie okupacji środowisko, w którym przebywał – „Młodzie ż Wielkiej Polski”, blisko zwi ązanej ze SN, a od wiosny 1942 r. wł ączonej w struktury Okr ęgu Stołecznego SN i Narodowej Organizacji Wojskowej, było życzliwie nastawione do Giertycha, który w tym czasie był w obozie jenieckim. „Sam przeczytałem z przej ęciem tom pierwszy jego Tragizmu losów Polski . Inne raczej zawiodły

567 J. Żaryn, Obóz Narodowy w walce z dwoma totalitaryzmami (do 1956 r .), [wst ęp] [w:] Lista strat osobowych ruchu narodowego 1939-1955 , red. W. Muszy ński, J. Mysiakowska, Warszawa 2008, s. 8-9. 568 Baz ę organizacji stanowili zwolennicy frakcji Kowalski-Giertych m.in.: Kazimierz Kowalski, Szymon Paradowski, Jan Matłachowski, Ludwik Jaxa-Bykowski i inni. W 1940 r. organizacj ę dotkn ął kryzys, w wyniku którego cz ęść działaczy powróciła do szeregów SN, a pozostaj ąca niewielka grupa opozycjonistów nie miała ju ż wi ększego wpływu na bieg wydarze ń w ruchu narodowym, za: J. J. Terej, Idee, mity, realia …, s. 183, 195-196. 569 A. Friszke, Życie polityczne emigracji , Warszawa 1999, s. 75. 165

moje oczekiwania – O wyj ściu z kryzysu to był do ść chaotyczny „melange” my śli, a My młode pokolenie zawierało moralizatorstwo do ść naiwne jak na pokolenie wojny” 570 . Giertych przybył do kraju w drugiej połowie 1945 r. jako jeden z trzech emisariuszy obok Konrada Niklewicza i Edwarda Sojki. Miał za zadanie dotrze ć do Prezydium ZG SN w kraju i nakłoni ć jego członków do pozostania w podziemiu. Mimo nieprzychylnej sytuacji politycznej wobec Bieleckiego w kraju, efektem pobytu Giertycha była zmiana na stanowisku prezesa Prezydium ZG SN, po Matłachowskim nowym prezesem został Lech Hajdukiewicz 571 . Po wojnie, jak wspomina dalej Wiesław Chrzanowski „Bielecki powierzył Giertychowi w Londynie opiek ę nad gronem kolegów, którzy dobrn ęli tam z powstania. Nie mogli jednak znale źć wspólnego j ęzyka. Grupa si ę rozpadła. Zdaniem mych kolegów do ko ńca nie zrozumiał on, czym dla młodzie ży narodowej było do świadczenie wojny, nie byli śmy ju ż niewinnymi harcerzykami 572 . Przebywaj ący na emigracji Tadeusz Bielecki starał si ę odbudowa ć o środek kierowniczy SN. Powołał w Pary żu Komitet Polityczny SN na emigracji i ścisły zespół kierowniczy tzw. „trójk ę”, w składzie: Bielecki, Władysław Folkierski i Marian Seydy, a w czerwcu 1941 r. przybywaj ąc do Londynu powołał do życia Centralny Wydział Wykonawczy SN, by obj ąć kierownictwo SN na emigracji 573 . Lidia Ciołkoszowa w nast ępuj ący sposób scharakteryzowała Bieleckiego: „My ślę, że jego autorytet brał si ę st ąd, że po studiach był osobistym sekretarzem Dmowskiego i przez szereg lat jego najbli ższym współpracownikiem. A w tym ruchu bardzo si ę to liczyło. Był człowiekiem o spokojnym usposobieniu, ale wewn ętrzne sprawy załatwiał bardzo energicznie […]. Jako mówca nie był błyskotliwy, ale jego przemówienia były solidnie zbudowane. Jako publicysta zbierał fakty, dawał własn ą ocen ę, ale brakowało mu szerszych perspektyw” 574 . W 1946 r. zostało wznowione, po siedmiomiesi ęcznej przerwie i po definitywnym zako ńczeniu wojny, jako miesi ęcznik wydawnictwo „My śli Polskiej”. Redaktorem został sam prezes Bielecki, a na łamach czasopisma pojawiły si ę nazwiska, tych, których los teraz przeniósł do Anglii: J ędrzeja Giertycha, Jerzego Drobnika, Wiktora Tro ścianki, Wojciech Wasiuty ński 575 .

570 W. Chrzanowski, Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogusław Kiernicki , Warszawa 1997, s. 93. 571 J. Żaryn, Stronnictwo Narodowe na emigracji (1945-1955). Zarys działalno ści, w: Warszawa nad Tamiz ą. Z dziejów polskiej emigracji politycznej po drugiej wojnie światowej, red. A. Friszke, Warszawa 1994, s. 75. 572 W. Chrzanowski, Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogusław Kiernicki , Warszawa 1997, s. 93. 573 Na czele Centralnego Wydziału Wykonawczego jako prezes stał Bielecki, a nale żeli do niego: Władysław Folkierski, Zygmunt Berezowski, Jerzy Pa ńciewicz, Wojciech Wasiuty ński, Jerzy Baranowski. CWW podlegały autonomiczne organizacje terenowe – w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech. 574 L. Ciołkoszowa, Spojrzenie wstecz, s. 343. 575 W. Wasiuty ński, Praw ą stron ą labiryntu , s. 313. 166

Mimo pocz ątkowych problemów, Stronnictwo Narodowe stało si ę jedynym upełnomocnionym przez podziemie reprezentacj ą i jako jedyne nie prze żywało powojennych rozłamów 576 . Bielecki, który został teraz niekwestionowanym liderem stronnictwa, potrafił przeprowadzi ć transformacj ę ideow ą ruchu ku wi ększej akceptacji zasad demokratycznych, usun ął w ątki antysemickie, przestano krytykowa ć demokracje i pisa ć o rz ądach elity narodowej, oraz zaniechano ataków na piłsudczyków czy masonów. W pierwszych latach powojennych, kieruj ący Stronnictwem prezes Bielecki pełnił jednocze śnie obowi ązki redaktora wznowionej „My śli Polskiej”. Według Bieleckiego, najwa żniejszym czynnikiem zmiany konfiguracji europejskiej i sytuacji geopolitycznej Polski b ędzie – jak przewidywał w 1946 r. – nieuchronny konflikt zbrojny miedzy Rosj ą a Stanami Zjednoczonymi i Zachodem 577 . Stronnictwo Narodowe na emigracji, kierowane przez Bieleckiego, znalazło si ę w gronie niezłomnych przeciwników nowego porz ądku jałta ńskiego, który miał sta ć si ę źródłem konfliktu w Europie, opieraj ącym si ę na rywalizacji wielkich mocarstw o strefy wpływów i ekspansjonizmie ideologii komunistycznej. Najwa żniejszym wydarzeniem politycznym tego okresu było zorganizowanie w dniach 1-3 maja 1948 r. wielkiego (jak na warunki emigracyjne) zjazdu SN z terenu Wielkiej Brytanii, dopełnionego przez zjazd kontynentalny w dniach 12-13 czerwca. Od czasu pogrzebu Dmowskiego nie było tak du żego zebrania działaczy narodowych. W Sali Memorial Hall w City w Londynie zebrało si ę 800 delegatów i męż ów zaufania, którzy przez aklamacj ę zatwierdzili wybór Bieleckiego na prezesa. W przyj ętych zasadach programowych opowiadano si ę za przywróceniem niepodległo ści w granicach – linia ryska na wschodzie, linia Odry i Nysy Łu życkiej na zachodzie, zaakceptowano demokratyczny kształt przyszłej Polski, uchwalaj ąc, że władz ę w nim sprawował będzie naród za po średnictwem swobodnie wybranych przedstawicieli i opowiedziano si ę za upowszechnieniem indywidualnej własno ści. Na przewodnicz ącego zjazdu został wybrany prezes Bielecki, a w Prezydium zasiadali jego bliscy współpracownicy m.in. Antoni Dargas, Władysław Folkierski, J ędrzej Giertych, Jan Matłachowski, Marian E. Rojek 578 . Cho ć zjazd londy ński nie podj ął wi ążą cych decyzji organizacyjnych, ale było to imponuj ące świadectwo wpływów jakim Stronnictwo cieszyło si ę na emigracji. Jak si ę pó źniej okazało, narodowcy nigdy ju ż ani na emigracji, ani tym bardziej w kraju, nie

576 Szerzej: J.J. Terej, Rzeczywisto ść i polityka , Warszawa 1979; A. Friszke, Z dziejów Stronnictwa Narodowego na emigracji w latach 1939-1942 , „Zeszyty Historyczne” 1990, nr 92. 577 S. Kilian, Polityka polska Tadeusza Bieleckiego , w: My śl polityczna na wygnaniu. Publicy ści i politycy polskiej emigracji powojennej , red. A. Friszke, Warszawa 1995, s. 29. 578 J. Żaryn, Stronnictwo Narodowe na emigracji (1945-1955). Zarys działalno ści , [w:] Warszawa nad Tamiz ą. Z dziejów polskiej emigracji politycznej po drugiej wojnie światowej , red. A. Friszke, Warszawa 1994, s. 68. 167

zademonstrowali na tak wielk ą skal ę swoich wpływów i znaczenia. Zjazd potwierdził dominacj ę polityków, którzy obj ęli ster stronnictwa w 1939 r. – Bieleckiego i Folkierskiego, którzy zostali wzmocnieni przez przybyłego w 1944 r. z kraju Berezowskiego. Konsekwentnie opozycyjna postawa Bieleckiego, który usuwał ze Stronnictwa wszystkich polityków nie wypełniaj ących jego zalece ń. Jednocze śnie został odsuni ęty od wpływów najwybitniejszy konkurent Bieleckiego – Giertych. Giertych jako przeciwnik bliskiego współdziałania SN na emigracji z obozem piłsudczyków popadł w nowy konflikt z Bieleckim i w 1949 r. ust ąpił z władz SN 579 . Przedstawiciele SN (Berezowski, Demidecki, Folkierski) wci ąż zasiadali na stanowiskach ministerialnych w rz ądzie gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego, uznawanym przez kilka pa ństw, w tym Watykan, Irlandi ę i Hiszpani ę, a decyzja o wyborze Augusta Zaleskiego, zamiast wyznaczonego wcze śniej jako nast ępc ę – socjalisty Tomasza Arciszewskiego na prezydenta dokonana przez Raczkiewicza, okazała si ę fatalna w skutkach. 580 Zapocz ątkowała seri ę gorsz ących i nieko ńcz ących si ę rozłamów, które unicestwiły presti ż instytucji pa ństwowych utrzymywanych przez „niezłomnych z Londynu”. Nie pomogła akcja mediacyjna tzw. „komisji trzech” (gen. Władysław Anders, ambasador Józef Lipski, prezes Józef Ró żański). W tej sytuacji jedynym ciałem skupiaj ącym wi ększo ść środowisk emigracji politycznej pozostawała utworzona 4 grudnia 1949 r. Rada Polityczna, której przewodnicz ącym został Arciszewski, a jednym z trzech wiceprzewodnicz ących Berezowski i od 1949 r. Stronnictwo znalazło si ę poza rz ądem. Stronnictwa stawiały sobie za cel przywrócenie porz ądku konstytucyjnego i politycznego z czasów wojny. Podobne zdania był Zygmunt Zaremba, który jak wielu socjalistów na emigracji uwa żał, że „rz ąd londy ński, aby mógł spełnia ć rol ę ambasadora Polski wobec wolnego świata, wymaga gł ębokiej rekonstrukcji, gdy ż znalazł si ę w sytuacji bez jakichkolwiek mo żliwo ści politycznego manewru „ma zacementowane r ęce i nogi” 581 . W 1950 r. Amerykanie, uznaj ący raczej autorytet partii politycznych ani żeli prezydenta Zaleskiego, nawi ązali kontakt z Rad ą Polityczn ą i zawarli z ni ą dwie umowy. Pierwsza z nich dotyczyła wskazania kandydatów do pracy w sekcji polskiej Radia Wolna Europa, która od 1 maja 1952 r. zacz ęła nadawa ć swe audycje z o środka z Monachium. Z ramienia RP kierownikiem rozgło śni został Zdzisław Jeziora ński (Jan Nowak), członek

579 Encyklopedia „Białych Plam ”, t. VII, Radom 2002, s 44. 580 Szerzej na temat postrzegania przesilenia 1947 r, - R. Habielski, Kryzysy prezydenckie 1947 i 1954 , [w:] Warszawa nad Tamiz ą. Z dziejów polskiej emigracji politycznej po drugiej wojnie światowej , red. A. Friszke, Warszawa 1994, s. 26-28. 581 A. Siwik, Pogl ądy polityczne Zygmunta Zaremby , [w:] My śl polityczna na wygnaniu. Publicy ści i politycy polskiej emigracji powojennej , red. A. Friszke, Warszawa 1995, s. 96. 168

piłsudczykowskiej partii Niepodległo ść i Demokracja. Druga umowa dotycz ąca organizacji wywiadowczej i zako ńczyła si ę kompromitacj ą Rady, a w szczególno ści Stronnictwa, które wzi ęło na siebie najwi ększy ci ęż ar organizowania kanałów ł ączno ści z krajem. Placówki wywiadowcze w Oerlinghausen (Mulheim) i Bergu zorganizowały w latach 1950-1953 łącznie 47 wypraw, w wi ększo ści zako ńczonych niepowodzeniem, ze wzgl ędu na gł ębok ą penetracj ę środowisk narodowych przez agentur ę komunistyczn ą582 . W 1952 r. do wymienionych placówek komuni ści wprowadzili przynajmniej dwoje agentów: Jana Ostaszewskiego i Wand ę Maci ńsk ą, a ich spektakularna ucieczka do Berlina w grudniu 1952 r. spowodowała wybuch skandalu i przy śpieszyła podj ęcie przez Amerykanów z pocz ątkiem roku 1953 decyzji o zamkni ęciu placówek 583 . Ujawnienie faktu współpracy wywiadowczej oraz zwi ązanych z tym malwersacji finansowych oznaczało znaczne osłabienie presti żu Rady w środowisku emigracyjnym. Afera Bergu zadała powa żny cios Stronnictwu, uchodz ącemu dot ąd za parti ę niezale żną od obcych wpływów, a Giertych w li ście otwartym podnosił kwesti ę zale żno ści Stronnictwa „od obcych wpływów”, a przy okazji poddał krytyce cały okres rz ądów stronnictwem przez Bieleckiego. Giertych pisał: „Nie chciałem, by wyst ąpienie moje zostało u żyte przez przeciwników obozu narodowego, a zwłaszcza piłsudczyków. […] Dlatego uczyniłem je w takiej formie, by u życie go było dla piłsudczyków niewygodne” 584 . Dlatego na wi ększo ść tekstu dotyczy analizy polityki Piłsudskiego i piłsudczyków, tylko rozdział ko ńcowy zawiera jego protest przeciwko sprawie Bergu. Spór wi ęc toczył si ę jednocze śnie na płaszczy źnie polityczno-taktycznej, ideowej i personalnej, a Giertych i jego zwolennicy żą dali natychmiastowego ust ąpienia prezesa. Zdaniem Tadeusza Rzewuskiego, Giertych wi ęcej dra żnił nie tylko przeciwników ruchu narodowego, ale i jego zwolenników, ni ż zdobywał ich dla Narodowej Demokracji 585 . Wykorzystuj ąc sytuacj ę Giertych prowokował swoich przeciwników, by zwołali zjazd centralny SN. Bielecki zareagował pozytywnie i zwołano centralny Zjazd Delegatów w dniach 27-30 maja 1955 r. poprzedzony krajowymi zjazdami Stronnictwa. Wybranych w ten sposób 67 delegatów przybyło do Londynu. Z punktu widzenia organizacyjnego zjazd londy ński uchwalił zmienione regulaminy, które nie znosiły wa żno ści statutu z 1935 r., a tylko obowi ązywały na czas przymusowej emigracji. Rozdmuchanie przez opozycj ę

582582 A. Friszke, Życie polityczne emigracji , Warszawa 1999, s. 151. 583 J. Żaryn, Stronnictwo Narodowe na emigracji (1945-1955). Zarys działalno ści , [w:] Warszawa nad Tamizą. Z dziejów polskiej emigracji politycznej po drugiej wojnie światowe j, red. A. Friszke, Warszawa 1994, s. 87. 584 J. Giertych , Curriculum vita , s. 177-178. 585 J. Żaryn, Stronnictwo Narodowe na emigracji (1945-1955). Zarys działalno ści , [w:] Warszawa nad Tamiz ą. Z dziejów polskiej emigracji politycznej po drugiej wojnie światowej , red. A. Friszke, Warszawa 1994, s. 89. 169

„zamkowa” afery Bergu, poprzedzone innym skandalem z pismem „Słowo Polskie”, zdopingowało opozycj ę wewn ątrzpartyjn ą586 . Po „aferze Bergu” pozostało w Stronnictwie poczucie niesmaku i za żenowania, które prowadziło do konfliktu w łonie stronnictwa. W odpowiedzi na list otwarty Giertycha Komitet Polityczny powołał specjaln ą komisj ę do zbadania zarzutu o „rozbijanie jedno ści Stronnictwa”. W jej skład weszli Olgierd Daniłłowicz, Dargas, Stefan Łochtin, Żółtowski oraz Wasiuty ński, którzy potwierdzili tre ść stawianych Giertychowi zarzutów, co w 1961 r. zaowocowało wydaleniem go z szeregów Stronnictwa. Konfrontacja zako ńczyła si ę zwyci ęstwem „bielecczyków”, ale ostatecznie – po upływie ponad 20 lat – SN zdominuje opcja lansowana m.in. przez Giertycha. Tak wi ęc, afera Bergu spowodowała pogł ębiaj ącą si ę izolacj ę emigracji politycznej, wynikaj ącą z utraty zaplecza politycznego w kraju, a kompromitacja partii politycznych uczestnicz ących w aferze, doprowadziła do zerwania przez prezydenta Zaleskiego wypracowanego 14 marca 1954 r. przez gen. Sosnkowskiego porozumienia miedzy partiami politycznymi skupionymi w Radzie Politycznej a prezydentem. „Kompromituj ący udział partii politycznych” w aferze Bergu, nieuznawaniem go przez PPS jako prezydenta skłonił Zaleskiego do nieust ępowania z zajmowanego stanowiska i powołania rz ądu Stanisława Mackiewicza. 587 W odpowiedzi partie polityczne zrzeszone dot ąd m.in. w Radzie Politycznej (PPS, SN, LNP, SD, NiD, Niezale żnej Grupy Społecznej oraz Zwi ązek Polskich Ziem Zachodnich), zorganizowały 31 lipca inauguracyjne posiedzenie Tymczasowej Rady Jedno ści Narodowej, powzi ęła uchwał ę stwierdzaj ącą, że fakt naruszenia przez Zaleskiego konstytucji oraz niedotrzymanie zobowi ąza ń, pozbawiły go prawno-politycznych i moralnych podstaw do zajmowania urz ędu prezydenta. 588 Przewodnicz ącym został Bielecki, który uzyskał wi ęcej głosów ni ż jego kontrkandydat gen. Józef Haller. 8 sierpnia powstała Rada Trzech (Arciszewski, Anders, Edward Raczy ński), która wkrótce potem wyłoniła Egzekutyw ę Zjednoczenia Narodowego, jako sui generis

586 W 1948 r. zacz ął wychodzi ć w Pary żu dziennik „Słowo Polskie”, którego redaktorem naczelnym został działacz SN Witold Olszewski. Redakcja „Słowa” zamie ściła list ę ofiarodawców z adresami, w wi ększo ści ze Stanów Zjednoczonych. Wkrótce zza oceanu zacz ęły przychodzi ć sprostowania i listy pełne zdziwienia. Lista ofiarodawców okazała si ę by ć fikcyjna. Giertych sugerował, że odpowiedzialny za to był Bielecki, który w ten sposób chciał ukry ć faktycznych sponsorów Stronnictwa, prawdopodobnie wywiad ameryka ński. Skandal ten szybko skojarzona z afer ą Bergu, za: J. Żaryn, Stronnictwo Narodowe na emigracji (1945-1955). Zarys działalno ści , [w:] Warszawa nad Tamiz ą. Z dziejów polskiej emigracji politycznej po drugiej wojnie światowej , red. A. Friszke, Warszawa 1994, s. 89. Z kolei Andrzej Friszke pisze: „Narz ędziem poszerzenia wpływów Rady Politycznej we Francji miał by ć utworzony roku 1952 r. dziennik „Słowo Polskie”, pismo formalnie bezpartyjne, ale redagowane przez ekip ę dziennikarzy Stronnictwa Narodowego z Witoldem Olszewskim na czele”, za: A. Friszke, Życie polityczne emigracji , Warszawa 1999, s. 164. 587 R. Habielski, Kryzysy prezydenckie 1947 i 1954 , [w:] Warszawa nad Tamiz ą. Z dziejów polskiej emigracji politycznej po drugiej wojnie światowej , red. A. Friszke, Warszawa 1994, s.34-35. 588 R. Habielski, Kryzysy prezydenckie 1947 i 1954 , [w:] Warszawa nad Tamiz ą. Z dziejów polskiej emigracji politycznej po drugiej wojnie światowej , red. A. Friszke, Warszawa 1994, s.36. 170

zast ępstwo nieuznawanego rz ądu prezydenta Zaleskiego. Doszło do definitywnego rozłamu i wytworzenia si ę o środka dyspozycji politycznej konkurencyjnego wobec władz legalnych. Długoletnie rozbicie polityczne emigracji doprowadziło do sukcesywnie zmniejszaj ącego si ę zainteresowania Polaków na obczy źnie sprawami politycznymi. W 1953 r. J ędrzej Giertych pisze List otwarty do członków i sympatyków Stronnictwa Narodowego, w którym bezpardonowo atakuje przywódc ę emigracyjnej endecji Bieleckiego. Zarzuca mu słabo ść i oportunizm, i że znajduje si ę pod wpływem „czynników obcych”. Polityka Bieleckiego, pisał Giertych, nie jest „ani zła, ani dobra, ani udana, ani nieudana, po prostu – żadna”. Atak ze strony Giertycha nie zagroził pozycji Bieleckiego, który wci ąż si ę cieszył niew ątpliwym uznaniem we wpływowych środowiskach ameryka ńskich, francuskich czy angielskich, a zjazd w dniach 27-30 maja 1955 r. potwierdził jego pozycj ę, jako Prezesa Centralnego Wydziału Wykonawczego, ale opozycja wobec jego polityki była w środowiskach narodowych wi ększa ani żeli wynikało z przebiegu zjazdu. Jak podkre śla Wojciech Turek – autor biografii politycznej Wojciecha Wasiuty ńskiego, jawnych zwolenników Olszewskiego i Giertycha nie było w SN zbyt du żo, ale powa żna ilo ść członków stronnictwa popiera jednak pogl ądy grupy „Horyzontów” w sposób ukryty, nie anga żuj ąc si ę w wyst ąpienia przeciwko Bieleckiemu w obawie przed nara żeniem si ę na szykany ze strony prezesa 589 . Tematem, który przewa żał w my śli politycznej emigracji to oczywi ście przyszło ść Polski. Stanowisko prawicy jasno podkre ślało, że nale ży zadba ć o terytorium, o granice pa ństwa Polskiego, a dopiero pó źniej podejmowa ć działania polegaj ące na organizacji wewn ętrznej pa ństwa, a kwestia wewn ętrznego urz ądzenia Polski mo że by ć rozstrzygni ęta wył ącznie przez naród w wolnym kraju. Narodowcy wypowiadali si ę szeroko na temat władzy w pa ństwie nale żą cej do narodu, demokratycznych procedur wyborczych, poddanie władzy wykonawczej kontroli legislatywy, poszanowania praw człowieka. Był organizatorem i przewodnicz ącym powstałego w 1964 r. Towarzystwa im. Romana Dmowskiego oraz redaktorem wydawnictw tego towarzystwa, a tak że redaktorem ukazuj ącego si ę w latach 1955 – 1957 „Ruch Narodowy” od 1969 r. w nieregularnych odst ępach czasu wydawnictwa „Opoka”, która ukazywał si ę do 1988 r. (ukazało si ę 21 numerów). Na łamach „Opoki” stawał zawsze w obronie Ko ścioła i Polski. Był członkiem Rady Naczelnej Polskiej Akcji Katolickiej w Londynie, działał aktywnie w ramach angielskich stowarzysze ń katolickich, przede wszystkim „Latin Mass Society”.

589 W. Turek, Arka przymierza. Wojciech Wasiuty ński 1910-1994. Biografia polityczna , Kraków 2008, s. 297. 171

Od roku 1946 opublikował około 30 du żych ksi ąż ek własnego pióra, w tym kilka w języku angielskim, nie licz ąc publikacji innych autorów, czy autorstwa zbiorowego. Ksi ąż ki wydawał nakładem własnym, st ąd liczba egzemplarzy nie była zbyt du ża. Swoje liczne artykuły zamieszczał oprócz londy ńskiej „Narodowcu”, „My śli Polskiej”, paryskich „Horyzontów”, które miały by ć ideow ą przeciwwag ą dla paryskiej „Kultury” i wydawanego w Lens we Francji „Narodowca” oraz wydawanego w Detroit franciszka ńskiego miesi ęcznika „Kronika Seraficka”, tak że w czasopismach angielskich i szkockich, głównie „The Catolic Times, „The Tablet”, „Univeres”, „Approaches”. Wydawał ksi ąż ki również innych autorów, m.in. przybli żył światu spu ścizn ę Feliksa Konecznego, profesora krakowskiego. „Nie pisz ę tylko dla przyszłych pokole ń, a wi ęc to co pisz ę nie jest przeznaczone do schowania w formie r ękopi śmiennej na u żytek przyszłych pokole ń w szufladzie. Pisz ę dla dzisiejszej polskiej emigracji, czyli po to, by to wydrukowa ć”590 . Podkre ślał, że nie ma swobodnego dost ępu do polskich gazet emigracyjnych, dlatego wydaje swoje ksi ąż ki i broszury „Jestem dla wszystkich rz ądz ących o środków polskiej emigracji „persona ingratissima” i w żadnej sprawie naprawd ę wa żnej do głosu na łamach polskiej prasy emigracyjnej dopuszczony nie jestem i nigdy nie b ędę591 . Z kolei Stefan Kisielewski podkre ślał, i ż Giertych „był niesamowitej pracowito ści, ale pomylony”, jego urazy maso ńskie, żydowskie, antypiłsudczykowskie... On mi przysyłał swoje ksi ąż ki. Mi ędzy innymi o Piłsudskim, tak ą grub ą, maczkiem wydrukowan ą w Londynie gdzie ś, własnym kosztem. Benedykty ńska praca, szczegóły całego życiorysu. Zaczyna si ę bardzo dobrze – jaki był ten Piłsudski, że to rodzina szlachecka, powstanie… Potem, jak zaczyna po nim jecha ć to ju ż … w potworny sposób zupełnie. Jest to maniak, ale pracowito ści niesamowitej” 592 . Gdy przyjrzymy si ę bli żej publicystyce J ędrzeja Giertycha z okresu emigracji, to bardzo szybko zauwa żymy, że podporz ądkowana jest ona kilku nurtuj ącym go tematom. Przede wszystkim Giertych podj ął trud rozrachunku politycznego z legend ą Piłsudskiego, która o żyła po II wojnie światowej, a zwłaszcza w latach osiemdziesi ątych XX w. Aleksander Hall podkre śla, że „czasy wielkiego przebudzenia i ujawnienia si ę rzeczywistych pragnie ń i sentymentów społecze ństwa wymagały historycznych symboli. Piłsudski był potrzebny radykalnej, niepodległo ściowej opozycji przedsierpniowej, a pó źniej tak że radykałom „Solidarno ści”, wzywaj ącym do „szybkiego marszu naprzód’. Uosabiał d ąż enia niepodległo ściowe i zwyci ęskie przeciwstawianie si ę Rosji. Wbrew historycznej prawdzie potwierdza ć miał tez ę, że „wystarczy chcie ć, aby móc”; tez ę, że naród samym aktem woli

590 J. Giertych, List otwarty do członków i sympatyków Stronnictwa Narodowego , Londyn 1953, s. 123. 591 J. Giertych, List otwarty do członków i sympatyków Stronnictwa Narodowego , Londyn 1953, s. 123. 592 S. Kisielewski, Abecadło Kisiela , Warszawa 1990, s. 26; L. Ciołkoszowa, Spojrzenie wstecz , s. 330. 172

przezwyci ęż yć potrafi ograniczaj ące go uwarunkowania zewn ętrzne. Piłsudski polityk- pragmatyk i zr ęczny taktyk został zapomniany. Żyła natomiast legenda...” 593 . Pisarz polityczny to człowiek kształtuj ący my śl narodu, twórczo ść pisarska to jedna z najwa żniejszych dziedzin składaj ącą si ę na kultur ę narodow ą. J ędrzej Giertych był zafascynowany pisarstwem politycznym Romana Dmowskiego, jego gł ębi ą my śli, bogactwem tre ści, prostot ą stylu oraz klasyczn ą czysto ści ą j ęzyka. 594 Aspiracje literackie Giertych żywił od dziecka, zacz ął pisa ć do ść wcze śnie, ale chował r ękopisy do szuflady. Pisał „Nie drukowałem nic wi ęcej, bo albo uwa żałem za rzeczy niedojrzałe, albo były to rzeczy zbyt drobne”. W 1939 r. gdy dostał si ę do niewoli zabrał si ę z impetem do pracy. „Była to istna erupcja tego, co narastało we mnie przez dziesi ęciolecia. W ci ągu czterech lat napisałem trzy du że powie ści i zacz ąłem czwart ą. Jestem zdania, że były to rzeczy bez przesady dobre” 595 . Wysyłał je żonie, niestety nie zachowały si ę spaliły si ę z cała bibliotek ą w Warszawie. W grudniu postanawia odtworzy ć, ale nie było we mnie „ju ż tej młodo ści i świe żości uczu ć, co poprzednio”. Barbara O’Driscoll wspomina: „Dla Taty pisanie ksi ąż ek było całym jego życiem: zaanga żował si ę i totalnie po świ ęcił dla idei. Dało mu to du żo satysfakcji, ale te ż przyniosło odrzucenie, frustracje i bied ę. Nie przestawał pisa ć, bo z pasj ą wierzył we wszystko, co miał do powiedzenia. Ta pasja inspirował go. Bez wzgl ędu na to, ile razy był krytykowany, ile pochłaniało to pieni ędzy i wysiłku, nigdy nie poddawał si ę. Musiał przekaza ć swoje pogl ądy. Inaczej jego życie na wygnaniu w Anglii nie miałoby sensu” 596 . Pisał do polskich pisa i gazet wydawanych za Zachodzie, czasem artykuły ukazywały si ę, czasem zmieniano tre ść lub wycinali kawałki lub w ogóle nie publikowali. W 1955 r. Giertych zakłada własne pismo – „Ruch Narodowy”. „Była to naprawd ę pasja moich Rodziców, bo zajmowała im ogromne ilo ści czasu. Tato mógł zajmowa ć si ę tym tylko wieczorami i w weekendy. (…) Mama robiła to pomi ędzy opiek ą nad nami i innymi swoimi obowi ązkami” 597 . W kształtowaniu ideologii wielu nurtów politycznych wa żną rol ę odgrywały równie ż pogl ądy na dzieje. Ta polityka historyczna słu ży uformowaniu „jednolitego pogl ądu na świat” w celu rozpowszechnienia go w śród członków i sympatyków danego ruchu politycznego. Brak jasno wyrobionego s ądu o istotnych przejawach życia opartego na zasadach religijnych, prowadzi do zatarcia granicy mi ędzy dobrem a złem. „Gdy ona zanika, wypacza si ę sumienie,

593 A. Hall, Dziedzictwo Narodowej Demokracji , Londyn 1985, s. 5-6. 594 J. Giertych, Roman Dmowski – pisarz polityczny , w: I. Wolikowska, Roman Dmowski. Człowiek, Polak, Przyjaciel , Aneks, s. 243. 595 W. Saski (J. Giertych), Rodzina Pasków (fragmenty powie ści) , Londyn 1946, s. 5. 596 B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertychów , s. 412. 597 B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertychów , s. 413. 173

upada te ż pion moralny jednostki, pó źniej rodziny, wreszcie narodu i ludzko ści” 598 . W celu ideowego formowani członków i sympatyków obozu narodowego trzeba okre śli ć na nowo katolicki, jednolity pogl ąd na świat, dostosowany do XX wieku, opieraj ąc si ę głównie na warto ściach świata średniowiecznego, które sprawdziły si ę ju ż w czasach minionych. Hasło do szukania natchnienia w kulturze średniowiecza, a wi ęc nurt daj ący si ę okre śli ć mianem mediewal izmu, był w tym czasie rozpowszechniony w Europie 599 . Giertych sw ą publicystyk ą polityczn ą i historyczn ą wpisuje si ę w pokolenie obozu narodowego lat trzydziestych. Za Dmowskim krytykował liberalizm na płaszczy źnie ustrojowej, światopogl ądowej i kulturalnej i zwracał si ę przeciwko wiekowi dziewi ętnastemu, w którym doszło do jego ukonstytuowania i rozwoju. Przyjmowano, ze przekracza on ścisłe swoje daty graniczne, tj. lata 1800 i 1900 i dopiero teraz prze żywa swój definitywny koniec, zapowiadaj ąc nadej ście nowego układu stosunków 600 . Jak podkre śla Bogumił Grott młodzi wykazywali zainteresowanie średniowieczem i nie mały wpływ na to miała poczytna ksi ąż ka napisana przez rosyjskiego filozofa Mikołaja Bierdiajewa pod tytułem „Nowe średniowiecze” podkre ślaj ąca naczeln ą rol ę religii w kulturze 601 , cho ć przyznaje, ze wpływ jego idei odbił si ę negatywnie na pogl ądach ‘młodych” dotycz ących wa żnych przecie ż spraw rozwoju materialnego 602 . Cech ą charakterystyczn ą publicystyki politycznej Giertych jest m.in. stała hipoteza jego prac staraj ąca si ę przerzuci ć win ę za upadek Rzeczypospolitej na czynniki zewn ętrzne i to na ogół b ędące w konflikcie z katolicyzmem. Nie dostrzega bł ędów polityki wewn ętrznej i wad własnych Polaków, staraj ąc si ę przerzuci ć win ę za upadek za upadek Rzeczypospolitej na czynniki zewn ętrzne, które na ogół były w konflikcie z katolicyzmem, na przykład wolnomularstwo. Jędrzej Giertych miał swój własny pogl ąd na dzieje, który ukształtował si ę w okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego, nie zmieniaj ąc si ę zasadniczo do ko ńca jego życia. Nowa interpretacja historii narodowej i powszechnej podkre ślała wyznawane przez niego warto ści, które miały sprawdzi ć si ę ju ż w czasach minionych powoduj ąc rozkwit lub upadek, w zale żno ści od tego czy był realizowane. Spojrzenie na dzieje Giertycha oparte była ideowo na nacjonalizmie chrze ścija ńskim, tak popularnym w śród młodych lat trzydziestych. Giertych umiej ętnie zgodnie z zasadami katolicyzmu oceniał pozytywnie jedne epoki historyczne w

598 W. Nowosad, O jednolity pogl ąd na świat , Lwów 1939, s. 9. 599 B. Grott, Mediewalizm w koncepcjach Obozu Wielkiej Polski. Ze studiów nad religijnymi uwarunkowaniami my śli politycznej , w: „Studia Religiologica. Zeszyty Naukowe UJ”, Warszawa-Kraków 1982, z. 7, s. 61. 600 Z. Łempicki, Oblicze duchowe wieku XIX , Warszawa 1933, s. 4. Łempicki jako umown ą dat ę ko ńca XIX wieku i jego ideałów przyjmuje okres około 1930 r. 601 M. Bierdiajew, Nowe średniowiecze , Warszawa 1936, s. 4. 602 B. Grott, Nacjonalizm chrze ścija ński. Narodowo-katolicka formacja ideowa w II Rzeczypospolitej na tle porównawczym , s, 85. 174

dziejach cywilizacji europejskiej i Polski, a inne skutecznie krytykował lub pomijał. „Nasze pokolenie – pisał Jan Mosdorf, nie pami ęta ju ż okresu niewoli, nie pojmuje jego atmosfery. Zdarzenia, które jeszcze dzi ś roz żarzaj ą wzruszeniem miło ści lub nienawi ści dusze ojców naszych, dla nas s ą obiektem chłodnych rozwa żań historycznych” 603 . Młoda generacja obozu narodowego do ść powszechnie odrzucała ide ę post ępu, fascynuj ąc si ę natomiast etatyzmem średniowiecznym. W łonie ówczesnej endecji zapowiadano powrót ku warto ściom, które usun ęła w cie ń rewolucja francuska, protestuj ąc tym samym przeciwko skutkom wielkiego przewrotu umysłowego O świecenia, które doprowadziło do oderwania etyki od religii i warto ściom, których symbolem była Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela. W publicystyce politycznej młodych dominowała krytyka ekstremalnego nacjonalizmu niemieckiego oraz z czasem równie ż faszyzmu włoskiego oraz odrzucano równie ż ich historiozofi ę. Autor „Tragizmu losów Polski” w ocenie przedrozbiorowych dziejów narodowych wpisuje si ę w zasadzie w publicystyk ę historyczn ą młodej generacji narodowej, która gło śno mówi o formowaniu „narodowej szkoły historycznej”, której prekursorem miał by ć Dmowski 604 . Giertych kontynuuje spiskow ą teori ę historii, która podkre ślała, że głównymi siłami procesów historycznych s ą: masoneria i Żydzi i jak wielu młodych stawiał sobie za zadanie zrewidowanie dotychczasowych pogl ądów na dzieje Polski ostatnich trzystu lat. Spodziewano si ę wypracowa ć nowe spojrzenie na humanizm i reformacj ę, z równoczesn ą rehabilitacj ą średniowiecza i roli Ko ścioła katolickiego w dziejach, o świecenie oraz rewolucj ę francusk ą wraz z histori ą walk o realizacj ę jej ideałów w XIX w. W śród młodych zrodziło to krytyczny stosunek nawet do takich wydarze ń jak Komisja Edukacji Narodowej, Konstytucja Trzeciego Maja, a pozytywny na przykład do czasów saskich, które powszechnie uznawane są za okres upadku. Pewna aprobata tej epoki wi ązała si ę z faktem, że była ona poprzedniczk ą, a nawet antytez ą krytykowanego ostro przez „młodych” o świecenia z jego racjonalizmem i wolnomy ślicielstwem 605 . Karol Stefan Frycz, jeden z czołowych publicystów „My śli Narodowej” w swoich artykułach sugerował podrz ędno ść polskiego interesu narodowego w stosunku do „cywilizacji rzymskiej”, a wi ęc katolickiej, a wielko ść i pot ęga Polski nie s ą bynajmniej celami samymi w

603 J. Mosdorf, Wczoraj i jutro , Biała Podlaska 2005, s. 146-147. 604 W. Orłowski, Narodowa szkoła historyczna , „Głos’ 1936, nr 13, s. 1. 605 B. Grott, Nacjonalizm chrze ścija ński. Narodowo-katolicka formacja ideowa w II Rzeczypospolitej na tle porównawczym , s. 86. 175

sobie 606 . Inny publicysta tego czasu posuwał si ę jeszcze dalej, wyra żaj ąc swoje uznanie dla cz ęsto przecie ż wrogiego Polsce cesarstwa niemieckiego. Powodem takiej oceny było jego przekonanie, i ż rzekomo „zbli żało si ę najbardziej do idei katolickiego chrze ścija ństwa” 607 . Chwalił on te ż Habsburgów za „szerzenie idei katolickiego średniowiecza”, walk ę z humanizmem i reformacj ą, a nawet nacjonalizmem, zapominaj ąc o roli tej dynastii w rozbiorze Polski 608 . Jędrzej Giertych jak wielu źródeł rozbiorów Polski dopatrywał si ę głównie w zakulisowych i wrogich działaniach wszechobecnej masonerii, gubi ąc my śl o innych przyczynach tej tragedii. Odrzucał dotychczasowy stan bada ń historycznych w tej materii. Bliska obsesji wizja wielkiego spisku przygotowywanego przez siły wrogie cywilizacji. Zjawisko to miało wymiar europejski, jednak w Polsce fobii antymaso ńskiej sprzyjało wiele czynników natury lokalnej - niska sprawno ść pa ństwa, brak utrwalonej tradycji działalno ści parlamentarnej, czy niska kultura polityczna. Poczucie zagro żenia sprzyjało tego typu nastrojom. Giertych pisze: „Masoneria wcale nie jest czynnikiem, jednakowo zwalczaj ącym wszystkie narody, wszystkie tradycje, wszystkie pa ństwa, wszystkie Ko ścioły. Masoneria jest czynnikiem, politycznie bardzo dojrzałym, do świadczonym i realnym – i rozumie, że chce osi ągn ąć polityczne sukcesy, musi mie ć sojuszników. To tez zwalcza ona jednych – ale popiera innych. Zwalcza Ko ściół Katolicki, ale na ogół popiera protestantyzm. Zwalcza Hiszpani ę – ale popiera Angli ę. Zwalcza Polsk ę, ale popiera (a raczej, od czasów krzy żackich aż po rok 1933, tj. po doj ście Hitlera do władzy), popierała - Prusy” 609 . Polska i Hiszpania to dwa kraje, które b ędąc filarami katolicyzmu, s ą zdaniem Giertycha najmocniej zwalczane. To masoneria winna jest rozbiorom Polski, a Hiszpani ę pozbawiła imperium kolonialnego. W lipcu 1944 r. J ędrzej Giertych przebywaj ący w Lubece zako ńczył pisanie ksi ąż ki pod tytułem „Polityka Polska w dziejach Europy”. Ta pisana w obozie je ńców wojennych w Niemczech ksi ąż ka przedstawia własny pogl ąd Giertycha na dzieje Polski, w której jasno zarysowuje tez ę, że Europa stanowi duchow ą i polityczn ą jedno ść , której pomy ślno ść i siła zale ży od tego, czy – mo że ona by ć zorganizowana i politycznie solidarna oraz że Polska stanowi jeden z głównych filarów katolickiej Europy. Sformułował tez ę, że Polska od średniowiecza walczyła po stronie papiestwa, stawiała tam ę reformacji i antychrze ścija ńskim

606 K. S. Frycz, Na polu chwały , „My śl Narodowa” 1937, s. 82. 607 Z. Zał ęski , Ideał dziejowy dawnych Niemiec , „My śl Narodowa”, 1937, s. 147. 608 Z. Zał ęski, Uniwersalizm Habsburgów , „My śl Narodowa”, 1937, s. 178-181. 609 J. Giertych, Hiszpania bohaterska , Warszawa 1937, s. 226. 176

bolszewizmem, poga ńskim hitleryzmem, ale zwyci ęż ała te przeciwno ści, gdy obóz katolicki miał przewag ę, a upadla, gdy obóz katolicki był słaby. Podkre śla równie ż, że Europa ma do czynienia z wielkim niebezpiecze ństwem wewn ętrznym w postaci Niemiec, a pa ństwo polskie w konsekwencji i naród polski, wykrystalizowało si ę w walce z ekspansj ą niemieck ą.610 Giertych skłania si ę do teorii Feliksa Konecznego o bizantyjskich podstawach cywilizacyjnych narodu niemieckiego, w odró żnieniu od cywilizacji łaci ńskiej, do której zalicza Angli ę, Skandynawi ę, Polsk ę, a ówczesna Europa stała si ę terenem nieustaj ących zmaga ń tych cywilizacji. 611 Jędrzej Giertych był propagatorem spiskowej teorii dziejów, uwa żał, że to, co było ogólnie znane w polityce, nie przedstawia prawdziwego obrazu i jak wspomina jego córka „był przekonany, że wiele wydarze ń, które miały miejsce w historii zaplanowano po kryjomu. Był pewny, że tajne organizacje i tajne ekspozytury sił politycznych próbowały manipulowa ć narodami dla własnych celów” 612 . W ksi ąż ce „U źródeł katastrofy dziejowej Polski: Jan Amos Komensky”, Giertych podkre ślał, że katastrofalne dla Polski wojny XVII w. były wywołane przez wrogów Polski, którzy byli w zmowie z czeskim emigrantem Kome ńskim, który jego zdaniem był duchowym i intelektualnym prekursorem masonerii. W innej publikacji „Kulisy powstania styczniowego” stwierdza, że powstanie przeciwko Rosji z roku 1863 naprawd ę wybuchło z inspiracji Bismarcka, który tym samym złamał francusko-rosyjski sojusz, co pozwoliło mu zjednoczy ć Niemcy. Nie inaczej było w poszukiwaniu przyczyn pierwszej wojny światowej. Wraz z rozwojem publicystyki politycznej Giertycha widział on nie tylko „mi ędzynarodowy spisek” Żydów i masonów, którzy mieli przyczyni ć si ę do „podkopania porz ądku światowego”, ale doł ącza trzeci element komunistów, którzy popieraj ą rewolucj ę światow ą, która ma doprowadzi ć do zapanowania Żydów nad światem. Problemem dla Giertycha jest odró żnienie, które żydowskie i komunistyczne grupy bior ą udział w spisku, a które nie, a tak że wykry ć, które „nie żydowskie, ateistyczne i antychrze ścija ńskie elementy bior ą w nim równie ż udział” 613 . Giertych stara si ę teori ą spiskow ą tłumaczy ć przeszło ść i sprawy bie żą ce. Gdy wybuchła dyskusja wokół kanonizacji ojca Maksymiliana Maria Kolbe – franciszkanina, gdy pojawiły si ę zarzuty dotycz ące antysemityzmu przyszłego świ ętego,

610 Ksi ąż ka pierwotnie miała nosi ć tytuł „Tysi ąc lat polityki polskiej”, ale ze wzgl ędu na równoczesne ukazanie si ę ksi ąż ki Wojciecha Wasiuty ńskiego pod tym samym tytułem, Giertych zmienił tytuł – J. Giertych, Polityka polska w dziejach Europ y, Londyn 1947, przedmowa, s. VII – XII. 611 J. Giertych, Polityka polska w dziejach Europ y, s. 11 – 12. 612 B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertychów , s. 414. 613 J. Giertych, Ojciec Kolbe a sprawa żydowska , Krzeszowice2005, s. 29. 177

Giertych stara si ę tłumaczy ć ten fakt spiskiem zmontowanym przez masonów, którzy zdaniem Giertycha duchownego nie popierali, gdy ż był ich zagorzałym przeciwnikiem 614 . Zwyci ęstwo i nowy porz ądek po I wojnie światowej był zdaniem Giertycha zasług ą Dmowskiego i obozu narodowego, cho ć nie przeczy, że równie ż przedstawiciele innych obozów politycznych, mieli w tym swój znaczny udział. Jednak „główn ą przeszkod ą na drodze do zbudowania prawdziwej, niepodległej, zjednoczonej Polski z dost ępem do morza była polityka Piłsudskiego. Nie chciał on przył ączenia do Polski ani Pomorza, ani Śląska, ani Lwowa i Wilna, ani nawet Poznania”. 615 Piłsudskiego traktował jako tajnego współpracownika austriackiego i niemieckiego i sam dla odzyskania popularno ści w narodzie poprosił władze niemieckie by go aresztowały, a nast ępnie realizował niemiecki plan „zbudowania male ńkiej Polski”, „neutralnej”, „nie żą daj ącej zaboru pruskiego” 616 . Stronnictwo Narodowe podkre ślało, że Piłsudski był „narz ędziem polityki niemieckiej i angielskiej, z których pierwsza chciała do niepodległo ści nie dopu ści ć, a druga sprzyjała my śli utworzenia małego polskiego pa ństewka, zwróconego frontem przeciwko Rosji”, ale „narz ędziem nie świadomym” 617 . Giertych uparcie tkwił w przekonaniu o spiskowej teorii dziejów podkre ślaj ąc rol ę tajnych porozumie ń i układów. Nie inny pogl ąd miał równie ż na wydarzenia maja 1926 r., pisz ąc, że „rokosz Piłsudskiego doszedł do skutku dzi ęki zakulisowemu poparciu Wielkiej Brytanii i został przez t ą ostatni ą zainicjowany i sfinansowany” 618 . W swoich wspomnieniach pisze wprost: „Piłsudski odegrał si ę w roku 1926, obejmuj ąc w Polsce władz ę dyktatorsk ą drog ą zamachu stanu i krótkiej wojny domowej. Dopomogła mu w tym masoneria angielska” 619 . W trakcie i po zako ńczeniu II wojny światowej na dobre rozgorzała dyskusja nad przyczynami kl ęski wrze śniowej. Pojawiły si ę zarzuty pod adresem ówczesnego obozu rz ądz ącego, który prowadził bł ędna polityk ę zagraniczn ą i dopu ścił do okr ąż enia Polski z trzech stron, wskazywało na zaniedbania w polityce gospodarczej i wojskowej i zły system rz ądzenia. Mimo tych oskar żeń i zarzutów i poszukiwania winnych i odpowiedzialnych za kl ęsk ę publicy ści emigracyjni wykazywali ogromne bohaterstwo zarówno wojska, jak i ludno ści cywilnej.

614 J. Giertych, Ojciec Kolbe a sprawa żydowska , Krzeszowice2005, s. 7. 615 J. Giertych, Polski Obóz Narodowy , Londyn 1977, s. 10. 616 J. Giertych, Polski Obóz Narodowy , s. 11. 617 Politicus, O co walczyli śmy i walczymy , w: „Gazeta Warszawska” – numer jubileuszowy, 31 grudnia 1974, Londyn, s. 2. 618 J. Giertych, Polski Obóz Narodowy , s. 12. 619 J. Giertych, Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku. Relacja pami ętnikarska, Londyn 1987, s. 9. 178

Europa potrzebuje formuły, pisał Giertych w 1948 r. w ksi ąż ce „Nacjonalizm chrze ścija ński”, obóz wrogów komunizmu cechuje wielka pustka, odk ąd załamał si ę nacjonalizm. Podział Europy na dwa zwalczaj ące si ę bloki – pa ństw Europy Zachodniej i Europy Wschodniej uwidocznił kryzys ideowy w walce z komunizmem Starego Kontynentu. Jedna z sił próbuj ąca organizowa ć Europ ę do walki z komunizmem jest socjalizm, ale autor podkre śla, że jego wspólne z komunizmem pochodzenie pozbawia go tej roli. Inn ą sił ą jest klasowy ruch chłopski, którego zało żeniem jest obrona interesów materialnych i politycznych warstwy społecznej, która jest komunizmowi wroga. Jednak jego ograniczony zasi ęg, niemo żno ść skupienia pod swoim sztandarem ogółu chłopów w swoich krajach, skazuj ę go na kl ęsk ę w walce z komunizmem. 620 Natomiast sił ą, która jest w stanie przeciwstawi ć si ę komunizmowi jest ruch chrze ścija ńsko-społeczny, który w przeciwie ństwie do wy żej wymienionych, jest zgodny z uczuciami i światopogl ądem przytłaczaj ącej wi ększo ści mas ludzkich, duchem Europy i jej cywilizacji. Mankamentem jego działa ń nie jest d ąż enie do cało ściowego ujmowania spraw politycznych swojego kraju, Europy, czy świata, ale jest dąż enie do wykonania jednego tylko zadania – przygotowania i przeprowadzenia reform społecznych. Defektem tego ruchu s ą ludzie, którzy w gruncie rzeczy, nie rozumiej ą polityki i nie interesuj ą si ę ni ą, ulegaj ą wpływom marksizmu – „Nie s ą to ludzie, stoj ący na wysoko ści wymaga ń życia politycznego dzisiejszej epoki: do kierowania polityka w tera źniejszym świecie s ą zbyt mi ękcy, zbyt mało maj ący w sobie ducha nieust ępliwo ści, heroizmu i walki, oraz zbyt naiwni”. 621 Wszystko to sprawia, ze nie s ą oni formacj ą, wyposa żon ą w cechy, potrzebne w wielkiej, historycznej z komunizmem walce, a w obliczu wielkich politycznych wstrz ąś nie ń zostaj ą wówczas zazwyczaj z areny politycznej „zmieceni”. Podstaw ą odrodzenie politycznego społecze ństw europejskich, zdaniem Giertycha mo że być tylko zasada słu żby narodowi i jego dobru, ale narodowi chrze ścija ńskiemu. Tylko nacjonalizm chrze ścija ński jest w stanie wypełni ć pustk ę w życiu politycznym narodów europejskich. 622 Przyszło ść Europy wymaga przywrócenia dawnej, średniowiecznej rodziny narodów chrze ścija ńskich, która by konieczn ą, europejsk ą jedno ść pogodziła z wolno ści ą i z odr ębnym, niepodległym życiem ka żdego narodu z osobna, a doprowadzi ć mo że do tego tylko nacjonalizm chrze ścija ński 623 . Z kolei kwestia stosunków polsko-niemieckich po zako ńczeniu II wojny światowej była bardziej spolaryzowana. Od prób pojednania powi ązanych z akceptacj ą granicy na Odrze

620 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , Stuttgart 1948, s, 7-10. 621 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 12. 622 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 34. 623 J. Giertych, Nacjonalizm chrze ścija ński , s. 74. 179

i Nysie po uporczywe zwracanie uwagi na niezmienno ść zagro żenia ze strony Niemiec, w czym celował Giertych 624 . Sprawa ziem zachodnich przył ączonych do Polski w wyniku układów poczdamskich budziła wiele kontrowersji w zwi ązku z przesiedleniem tamtejszej ludno ści, ale utrwalenie granicy na Odrze i Nysie uznawano za wymóg równoznaczny z Polsk ą racj ą stanu. Argumentacja, że ziemie zachodnie otrzymali śmy jako rekompensat ę za utrat ę ziem wschodnich krytykowano ostro w obozie narodowym, gdy ż Polska nie zamierza zrzez si ę pretensji do Lwowa i Wilna. J ędrzej Giertych uwa ża ziemie zachodnie s ą rekompensat ą za winy i zbrodnie na nas przez Niemcy popełnione, s ą tytułem odszkodowania za wyrz ądzone teraz i dawniej krzywdy i szkody na narodzie polskim, a wi ęc jest ona moralnie dopuszczona. 625 By w pełni uzasadni ć swoja tez ę Giertych powołuje si ę na nauki św. Tomasz z Akwinu, który podkre śla, że sprawiedliwego odwetu na całym narodzie winnym nie mog ą powstrzyma ć wzgl ędy etyczne 626 . Co wi ęcej pisze, że „równie ż szkody, których doznali śmy ze strony Sowietów, a tak że z powodu rzezi ukrai ńskiej, s ą po średnio spowodowane przez Niemcy, gdy ż s ą skutkiem wywołanej przez nich wojny” 627 . Ziemie te stałyby si ę równie ż pewnym zabezpieczeniem na przyszło ść przed agresywn ą polityk ą Niemiec. Polska musi w opinii Giertycha poprawi ć swoje bezpiecze ństwo poprzez „wyrównanie granic”, popraw ę potencjału demograficznego i to Polska potrafi lepiej wyzyska ć gospodarczo ziemie zachodnie. Cho ć dalej stwierdza, że Polska była przeludniona i potrzebowała nowych obszarów – „Bez Ziem Odzyskanych Polska, po zniszczeniach ostatniej wojny, udusiłaby si ę ludno ściowo. (…) Niemcy natomiast pozbawione tych ziem, odczuwaj ą jedynie w stosunkowo nieznacznym stopniu ludno ściowe zag ęszczenie” 628 . Niemcy s ą dzi ś w oczach Giertycha społeczno ści ą o nieproporcjonalnym odsetku starców, kobiet i dzieci i nie jest to społeczno ść zdolna do zagospodarowania kraju rolniczego, tak zdewastowanego, jak nasze ziemie odzyskane. Cho ć ziemie te etnograficznie i historycznie przynale żą do Niemiec, cho ć Polska równie ż ma swoje racj ę, gdy ż ziemie te były ju ż w przeszło ści cz ęś ci ą Polski, a nasze prawa do tych ziem wynikaj ą z prawa do odszkodowania. Za akt wcielenia ziem po Odr ę i Nys ę do Polski i przesiedlenie ludno ści, nie ponosimy odpowiedzialno ści za to w jakich warunkach si ę to stało, a wszelk ą odpowiedzialno ść przypisywan ą narodowi polskiemu odrzucamy, gdy ż cała akcja przeprowadzona była nie przez rz ąd polski, ale pod obcym

624 J. Giertych, Złudzenia i rzeczywisto ść , ‘Wiadomo ści” 1964, nr 19 (945), s. 6. 625 J. Giertych, Sprawa ziem odzyskanych w świetle etyki , Stuttgart 1948, s. 8-10. 626 J. Giertych, Sprawa ziem odzyskanych w świetle etyki , s. 42. 627 J. Giertych, Sprawa ziem odzyskanych w świetle etyki , Stuttgart 1948, s. 12. 628 J. Giertych, Sprawa ziem odzyskanych w świetle etyki , Stuttgart 1948, s. 22. 180

kierownictwem komunistycznym 629 . Jednocze śnie, o ile okoliczno ści na to zezwol ą, by naprawi ć krzywd ę wyrz ądzon ą Niemcom, wobec których Polska ma zobowi ązania wdzi ęczno ści, poprzez zwrot maj ątku lub jego równowarto ści oraz zezwoli ć na powrót do Polski. Nale żałoby równie ż odbudowa ć mniejszo ść niemiecka w Polsce, zapewni ć powrót tym, którzy zamieszkiwali Polsk ę od dawien dawna, a w ci ągu swego życia nie wykazywali działalno ści antypolskiej albo wszechniemieckiej i wobec Polski byli lojalni, „w imi ę ci ągło ści naszego życia narodowego i jego organicznego zro śni ęcia z tradycjami przeszło ści” 630 . Giertych nie mógł pogodzi ć si ę z utrat ą ziemi wschodnich, które historycznie zwi ązane były z Polsk ą. Pisał: „Je śli chcemy nadal by ć sob ą – musimy zachowa ć w ramach naszego życia narodowego, a wi ęc i w granicach naszego pa ństwa, pierwiastki litewsko- białoruskie i ruskie.” 631 Zwracał uwag ę na rol ę granicy z Rumuni ą, podkre ślał, że nie mo żemy wyrzec si ę geograficznego oparcia o Karpaty, a posiadanie Ziemi Czerwie ńskiej, Wołynia, Polesia jest dla Polski geograficzn ą konieczno ści ą, tylko w ten sposób mo żemy zachowa ć suwerenno ść . Lata 1944-1946 przyniosły ze sob ą ponowne dostanie si ę Wołynia i Ziemi Czerwie ńskiej pod rz ądy sowieckie, co autor uwa ża za okres „wielkiej politycznej kl ęski Polski”. Rafał Habielski słusznie podkre śla, że kwestia wschodnia, rozumiana jako rozbicie imperium sowieckiego i zniszczenie komunizmu w politycznej literaturze emigracji zajmował wa żne miejsce. „Od prometejskich przekona ń piłsudczyków, przez pragmatyzm „Kultury” twierdz ącej, że misja Polski na Wschodzie oznacza tchni ęcie w Zwi ązek Radziecki ducha demokracji, bowiem demokratyczna Rosja to wolna Polska, po grup ę odszczepie ńców, skupion ą wokół J ędrzeja Giertycha, licz ąca na przełomie lat 50/60. na to, że ze skutkiem si ęgn ąć mo żna po orientacyjn ą koncepcj ę Romana Dmowskiego z czasów poprzedzaj ących

629 J. Giertych, Sprawa ziem odzyskanych w świetle etyki , s. 33-34. 630 J. Giertych, Sprawa ziem odzyskanych w świetle etyki , s. 37-38. Temat granicy na Odrze i Nysie stał si ę przedmiotem polemiki z Stanisławem Catem-Mackiewiczem, którego artykuł ukazał si ę na łamach „Lwów i Wilno” Mackiewicz podkre śla, że utrzymanie granicy na Odrze i Nysie pozbawia Polsk ę Lwowa i Wilna, z czym nie zgadza si ę Giertych, podkre ślaj ąc, że nie wyrzeka si ę Lwowa i Wilna, ale ziemie odzyskane stały si ę miejscem osiedlania si ę ludno ści wła śnie z stamt ąd wysiedlonej. Giertych przeciwny jest weryfikacji granicy wyznaczonej po II wojnie światowej i uwa ża, że w przyszło ści jest bardziej realna zgoda mi ędzy Polska i Niemcami z granic ą na Odrze i Nysie ni ż przy granicy z 1939 r. Utrzymanie bezpiecze ństwa na zachodzie, nie jest mo żliwe na drodze ugody z Niemcami, ale na drodze utrzymania obecnej granicy, tylko w ten sposób mo żemy d ąż yć do odzyskania Lwowa i Wilna za: J. Giertych, List do p. Stanisława Mackiewicza w sprawie ziem odzyskanych w: Sprawa ziem odzyskanych w świetle etyki , Stuttgart 1948, s. 42-53. 631 J. Giertych, O przyszło ść ziem wschodnich Rzeczypospolitej. Bilans dwudziestolecia. Skutki ostatniej wojny. Stan obecny. Propozycje i wnioski , Londyn 1946, s. 16. 181

wybuch I wojny światowej i pojedna ć si ę z ZSRR w imi ę obrony przed zagro żeniem ze strony Niemiec” 632 . Po śmierci Stalina, zabójstwie Berii i wygłoszeniu przez Chruszczowa słynnego „tajnego” referatu na XX zje ździe sowieckiej partii rz ądz ącej, w świecie komunistycznym nast ąpiła odwil ż. „Emigracja – zdaniem Lidii Ciołkoszowej - podzieliła si ę na ludzi „wierz ących” w Gomułk ę i na niewierz ących. Ogromn ą rol ę odegrała tu Kultura, która głosiła, że daje Gomułce pełny kredyt zaufania. (…) My śmy uwa żali, ze Gomułka zawsze był komunist ą podległym Rosji, tak si ę kształtował, taki był w podziemiu i w latach powojennych. Uwa żali śmy, że dostał od Moskwy na pewien czas „urlop” od dyktanda sowieckiego. Pó źniej jednak wszystko miało wróci ć do „normy” 633 . Wydarzenia czerwcowe w Poznaniu Giertych w przeciwie ństwie do Bieleckiego, który postrzegał je jako wyraz protestu „przeciw niewoli narodowej” i trudnym warunkom materialnym, szukał śladów inspiracji zewn ętrznych i odrzucał inspiracje pod adresem Amerykanów, tym niemniej – zgodnie ze „szkoł ą Dmowskiego”- uzale żniał powodzenie wszelkich zrywów narodowych od zaistnienia sprzyjaj ącego układu sił w świecie. Na ten ostatni, ale najwa żniejszy element nie mo żna było jednak liczy ć, ze wzgl ędu na przewa żaj ące na Zachodzie d ąż enie do koegzystencji, a nie do „wyzwolenia” ujarzmionych narodów. Z kolei Bielecki nie neguj ą głównego celu tego zrywu, krytycznie ocenił jego form ę i przestrzegał przed pochopnymi zrywami, które mogłyby wywoła ć now ą fal ę represji oraz zatrzyma ć proces przemian. W tej sytuacji Bielecki wraz z Berezowskim uwa żali, że najwa żniejszym zadaniem emigracji politycznej jest informowanie kraju o rozwoju sytuacji mi ędzynarodowej i poło żeniu sprawy polskiej. Istot ą przemian pa ździernikowych – powierzenia władzy Gomułce było przekonanie, że jedynie on jest w stanie uratowa ć rz ądy partii za cen ę rezygnacji z programu komunistycznego w stosunku do wsi i Ko ścioła. Bielecki, jak i Giertych oceniali „przełom pa ździernikowy” jako „rewolucj ę pałacow ą”, której owocem były zmiany personalne w ramach partii rz ądz ącej, ale inaczej oceniali rol ę Gomułki w tych wydarzeniach. Giertych widział w nim bohatera – patriot ę walcz ącego z syjonistami, a Bielecki bardziej koncentrował si ę na jego programie politycznym i gospodarczym i sceptycznie go oceniał i podkre ślał, ze bez pomocy Zachodu nie da si ę poprawi ć sytuacji gospodarczej kraju, a tym samym nie da się zapobiec przyszłym konfliktom społecznym. 634 Poparcia dla Gomułki udzieliło równie ż środowisko paryskiej „Kultury” piórem Mieroszewskiego, ufaj ąc, ze istot ą jego polityki

632 R. Habielski, Literatura polityczna emigracji powojennej w: Życie literackiej drugiej emigracji niepodległo ściowej , red. J. Kryszaka, Toru ń 2001, t. I, s. 18-19. 633 L. Ciołkoszowa, Spojrzenie wstecz , s. 309-310. 634 S. Kilian, Polityka polska Tadeusza Bieleckiego , [w:] My śl polityczna na wygnaniu. Publicyści i politycy polskiej emigracji powojennej , red. A. Friszke, Warszawa 1995, s. 38-39. 182

będzie pełne uniezale żnienie od Kremla i oparcie swych rz ądów na niekomunistycznej wi ększo ści. Swój kredyt zaufania „Kultura” zacz ęła wycofywa ć po likwidacji „Po prostu”, po latach Jerzy Giedroy ć uznał za najwi ększy bł ąd pisma 635 . Jędrzej Giertych po wydarzeniach pozna ńskiego czerwca 1956 r. wydał broszur ę, w której negatywnie ustosunkował si ę do „powstania pozna ńskiego”. Przestrzegał przed kolejnym gro żą cym Polsce niebezpiecze ństwem – „ruchawka, nie zmierzaj ąca do zaj ęcia cho ćby na krótko jakiego ś punktu i do prowadzenia regularnej walki, lecz polegaj ąca na zamachach, rzucaniu bomb, strzelaniu w łeb dygnitarzom i szpiclom, wykolejaniu poci ągów, podpaleniach. Ruchawka taka jest zupełnie mo żliwa, mo że si ę w Polsce narodzi ć i rozwin ąć , i mo że w Polsce z powodzeniem kilka lat, że na tak ą ruchawk ę si ę zanosi” 636 . Powstanie takie miałoby sens „gdyby było fragmentem ogólnego planu akcji, przedsi ębranej przez świat zachodni, z rz ądem ameryka ńskim na czele, stawiaj ącej sobie za cel ogóln ą rozpraw ę z komunizmem”. Autor zauwa ża, że ju ż bardziej dogodnym terminem wybuchu powstania antykomunistycznego był rok 1945 r., gdy ż sytuacja mi ędzynarodowa była bardziej korzystna ni ż dzi ś. Emigracja winna równie ż przeciwstawia ć si ę wszelkim planom powsta ń w kraju. „Programem dla Polski jest dzisiaj – czekanie i trwanie. […] Najwa żniejszym frontem polskiej walki jest dzi ś – walka o ducha. […] Oprócz zale żno ści politycznej [od Rosji – A.P- R.] – mamy dzi ś do czynienia z najazdem obcego nam światopogl ądu, który narzucony jest polskiemu narodowi środkami pa ństwowego przymusu” 637 . System komunistyczny, zdaniem Giertycha rujnuje Polsk ę pod wzgl ędem ekonomicznym, a marksowsko-leninowska filozofia, oparta na ateizmie demoralizuje. „Polska jest dzi ś w swych moralnych podstawach. Chuliga ństwo, bandytyzm, kradzie ż, łapownictwo, pija ństwo, rozwi ązło ść seksualna, rozwody – to s ą plagi, które przybrały dzi ś w Polsce rozmiary zastraszaj ące. […] Główn ą sił ą w tej walce jest - ko ściół” 638 . Giertych podejrzewa, że „powstanie pozna ńskie” nie wybuchło samorzutnie, a powołuj ąc si ę na pras ę krajow ą w śród inicjatorów wymienia: tłum robotniczy, jak ąś organizacj ę, która chciała wykorzysta ć nastroje w kraju i agentów 639 . Krytykuje t ą cz ęść emigracji, która pochwaliła wydarzenie pozna ńskie i postuluje, by „ustała propaganda

635 R. Habielski, O pisarstwie Mieroszewskiego , [w:] My śl polityczna na wygnaniu. Publicy ści i politycy polskiej emigracji powojennej , red. A. Friszke, Warszawa 1995, s. 156. 636 J. Giertych, Po wypadkach pozna ńskich. Na alarm! List otwarty do polskiej emigracji przestrzegaj ąc przed gro żą cym Polsce niebezpiecze ństwem , Londyn 1956, s. 2. 637 J. Giertych, Po wypadkach pozna ńskich. Na alarm! List otwarty do polskiej emigracji przestrzegaj ąc przed gro żą cym Polsce niebezpiecze ństwem , s. 12. 638 J. Giertych, Po wypadkach pozna ńskich. Na alarm! List otwarty do polskiej emigracji przestrzegaj ąc przed gro żą cym Polsce niebezpiecze ństwem , s. 12-13. 639 Natomiast w artykule, który został odrzucony przez redakcj ę „ Życie” pt. Wydarzenia pozna ńskie sugeruje, że powstanie mogło mie ć charakter prowokacji komunistycznej, za: J. Giertych, Wydarzenia pozna ńskie [w:] Po wypadkach pozna ńskich. Na alarm! List otwarty do polskiej emigracji przestrzegaj ąc przed gro żą cym Polsce niebezpiecze ństwem , s. 27. 183

podburzaj ąca” i opowiedziała si ę jednoznacznie przeciw powstaniom i ró żnego rodzaju „ruchawką”. List otwarty do I sekretarza KPZR Chruszczowa, w którym autorzy wierzyli, że Rosja Sowiecka bez stalinizmu porzuci utrzymywanie komunizmu w Polsce i zgodzi si ę na inny ustrój, je śli tylko Polska b ędzie jej sojusznikiem. Nadzieje takie dodatkowo rozbudzała sytuacja mi ędzynarodowa. – spór mi ędzy Chinami i ZSRR. „Giertychowcy” wierzyli, że zmusi to Moskw ę do kolejnego złagodzenia kursu wobec Polski. Podobne rachuby miał te ż główny oponent Giertycha, Bielecki, tyle, że nie posuwał si ę do projektowania polsko- rosyjskiego sojuszu i przyja źni. Wewn ątrz partyjny konflikt sko ńczył si ę w 1961 r., kiedy to Giertycha wyrzucono ze SN. Przemiany „pa ździernikowe” w kraju zmusiły polsk ą emigracj ę polityczn ą do zastanowienia si ę nad swoim dalszym post ępowaniem. Rodziło si ę pytanie, czy wobec liberalizacji życia w kraju dalsze pozostawanie na obczy źnie jest zasadne. Niektórzy z przedstawicieli „polskiego Londynu”, jak np. Stanisław Cat-Mackiewicz, uznali ówczesna sytuacj ę za wystarczaj ący powód do powrotu do Polski. Wielkie poruszenie wśród emigracji wywołał powrót do kraju Stanisława Cata Mackiewicza – pisarza, publicysty, premiera i kierownika Ministerstwa Spraw Zagranicznych na uchod źstwie, który zw ątpił w sens emigracji, która jego zdaniem stacza si ę do poziomu amerykańskiej agentury, stanowi ąc jedynie ogniwo w antysowieckiej propagandzie, a Amerykanie na wojn ę z Zwi ązkiem Sowieckim nigdy si ę nie zdecyduj ą640 . Po blisko siedemnastu latach pobytu na emigracji, 14 czerwca 1956 r. Mackiewicz powrócił do kraju, co stało si ę polityczn ą demonstracj ą i odbiło si ę gło śnym echem na emigracji i w kraju. Sprawa była tym bardziej powa żna, że wcze śniej – we wrze śniu 1955 r. Hugo Hanke – prezes Stronnictwa Pracy i co mo że wa żniejsze ówczesny premier powrócił do kraju i mniejsza o to, czy rz ąd, którym kierował był uznawany przez wszystkich czy tylko przez garstk ę emigrantów. Powrót do kraju urz ęduj ącego szefa emigracyjnego rz ądu był polityczn ą sensacj ą. Hanke od ponad czterech lat współpracował z komunistycznym wywiadem. Mackiewicz swoim powrotem, jak podkre śla Krzysztof Tarka, protestował przeciwko instrumentalnemu traktowaniu sprawy polskiej przez Stany Zjednoczone i Wielk ą Brytani ę, krytykował jałow ą polityk ę emigracji, bezsilno ść wychod źstwa, coraz bardziej pogr ąż aj ącego si ę we wzajemnych sporach i kłótniach. Dochodziły do tego bardziej przyziemne motywy; materialna bieda emigracyjna pisarza, świadomo ść kl ęski politycznej, zawiedzione ambicje, egocentryzm, życiowe niepowodzenia,

640 J. Jaruzelski, Stanisław Cat-Mackiewicz 1896-1966. Wilno-Londyn-Warszawa , Warszawa 1994, s. 246-248; K. Tarka, Mackiewicz i inni. Wywiad PRL wobec emigrantów , Łomianki 2007, s. 10. 184

a informacje o kontaktach Cata z przedstawicielami władz PRL pogł ębiły jego izolacj ę w „polskim” Londynie. Powrót Mackiewicza stał si ę efektownym sukcesem komunistycznej kampanii na rzecz repatriacji Polaków z Zachodu 641 . Stanisław Mackiewicz atakował Radio „Wolna Europa” i „Głos Ameryki”, afera Bergu poddawał w w ątpliwo ść mo żliwo ść uprawiania samodzielnej polityki, zarzucał czołowym emigracyjnym politykom współprace z ameryka ńskim wywiadem i atakował Tymczasow ą Rad ę Jedno ści Narodowej, której odmawiał legalnych podstaw i sensu istnienia. Mimo, i ż Mackiewicz po powrocie pozostał politycznym przeciwnikiem komunizmu, to jego wybór osłabiał szeregi wychod źstwa, wprowadzał zam ęt, wzbudzał nieufno ść emigrantów do swych przywódców i był efektownym sukcesem komunistycznej kampanii na rzecz repatriacji Polaków z Zachodu. J ędrzej Giertych na łamach katolickiego „ Życia” wstrzemi ęź liwie komentował wyjazd Cata, obawiaj ąc si ę, że jego wyjazd mo że by ć przyczyn ą „sporego moralnego kryzysu, w niektórych środowiskach emigracyjnych”. Pomimo, i ż powrót Mackiewicz podwa żył racj ę bytu emigracji, to jego manifestacja „oczyszcza powietrze, pozwala przez moralny wstrz ąs, od świe żyć my śl i ideologi ę emigracji i oprze ć życie emigracji na nowych podstawach” i tym samym emigracja powinna odgrywa ć bardziej aktywn ą i twórcz ą rol ę ni ż dot ąd642 . Z kolei endecka „My śl Polska” podkre ślała, że Mackiewicz stal si ę głównym „oczerniaczem i j ątrzycielem”, a kampania opieraj ąca si ę na anglofobii i amerykanofobii, pogr ąż yła emigracj ę. Krytykowane równie ż bujne życie osobiste Cata 643 . Podobne stanowisko zaj ęły paryskie „Horyzonty”, które w ironicznym tonie pisały: „Była to istna wyprawa. Najpierw przez kilka miesi ęcy pakował ideowe manatki. Potem ogłosił wszem i wobec, że nic tu po nim”, jednak nie popadano w udzielaj ący si ę środowisku londy ńskiemu nastrój katastrofy. Rola emigracji nie sko ńczyła si ę, a nowa sytuacja polityczna na świecie sprawia, że ma ona do spełnienia nowe doniosłe zadania 644 . Jednak powrót Mackiewicza wymuszał pytanie o rol ę i dalsze formy politycznej aktywno ści emigracji. W latach pi ęć dziesi ątych Giertych, skonfliktowany z kierownictwem Stronnictwa, zarzucał swoim dawnym kolegom odej ście od wszechpolskiej tradycji kształcenia politycznego, a nawet rezygnacje z kontynuowania walki o niepodległo ść , przez co rozumiał zabiegi zmierzaj ące do pozyskania opinii krajowej i wykorzystania jej jako instrumentu polityki emigracyjnej. Giertych uwa żał, że „bielecczycy” nie potrafili dostosowa ć idei oraz programu politycznego do nowych warunków politycznych i powojennej rzeczywisto ści.

641 K. Tarka, Mackiewicz i inni. Wywiad PRL wobec emigrantów , Łomianki 2007, s. 65. 642 Polonus [J. Giertych], Mackiewicz przeciwko emigracji , „ Życie” 1956, nr 27, s. 6. 643 Co słycha ć?: W Londynie , „My śl Polska” 1956, nr 12, s. 1. 644 Wyprawa Mackiewicza , „Horyzonty” 1956, z. 2, s. 69-70. 185

Rzeczywi ście, najwa żniejszym instrumentem oddziaływania ideowo-politycznego Stronnictwa była „My śl Polska”, redagowana ówcze śnie przez Wasiuty ńskiego. W marcu 1951 r. pod patronatem Bieleckiego powstało w Londynie Studium Polityczne SN, którego zadaniem było organizowanie wykładów dotycz ących spraw historycznych, politycznych, ustrojowych i kulturalnych i publikowanie ich w formie niewielkich zeszytów. Niestety, po zaledwie czterech latach, niezbyt pr ęż nie rozwijaj ące si ę przedsi ęwzi ęcie zako ńczyło si ę dorobkiem dziewi ęciu niewielkich zeszytów. Giertych w roku 1955 rozpocz ął wydawanie „Ruchu Narodowego”, którego ukazały si ę tylko trzy numery. Rok 1956 r. przyniósł wielkie nadziej ę na zmian ę sytuacji w Polsce. Z dzisiejszej perspektywy pozna ński czerwiec 1956 r. wydaje si ę jasny, ale wtedy nie było. Wojciech Wasiuty ński w swoich wspomnieniach pisze, że „Giertych na przykład twierdził, że wypadki pozna ńskie były dziełem agentów ameryka ńskich, a Zdzisław Stahl upierał si ę, że nie przyniósł on żadnych zmian w życiu polskim. Jan Nowak-Jeziorański spodziewał si ę drugiego etapu, a Zdziechowski przewidywał koniec emigracji 645 . W 1956 r. w Pary żu zacz ęły ukazywa ć si ę pod redakcj ą Witolda Olszewskiego „Horyzonty” – pismo o orientacji narodowej, które z miejsca zacz ęło pełni ć rol ę o środka konkurencyjnego wobec „My śli Polskiej”. Opublikowany pod koniec 1959 r. na łamach „Horyzontów” „List otwarty” adresowany do Nikity Chruszczowa, został odczytany przez kierownictwo Stronnictwa, jako głos aprobaty dla orientacji nie tylko prorosyjskiej, co wprost prosowieckiej. 646 Głosili oni, że polityka polska powinna d ąż yć do trwałego sojuszu z Rosj ą i opieraj ąc si ę na Rosji budowa ć podstawy bezpiecze ństwa pa ństwa. Dla prorosyjskiego kierunku polityki polskiej nie ma realnej alternatywy, nale ży odrzuci ć – zdaniem Giertycha - nie tylko ide ę zbli żenia z Niemcami w ramach Wspólnej Europy, któr ą proponuje Francja, ale tak że ide ę integracji Polski w ramach Europy Środkowo-Wschodniej. 647 W swojej polemice toczonej z publicystami „Horyzontów” Wasiuty ński wykazywał bezzasadno ść twierdze ń o mo żliwo ści zawarcia jakiego ś porozumienia polsko-sowieckiego zwa żywszy na imperialne cele nie tylko samej Rosji, ale przede wszystkim reprezentowanej przez ni ą ideologii komunistycznej. Komunistyczna Rosja i wiążą ce si ę z tym tendencje do komunizowania Polski wskazywały, zdaniem autora, i ż miejsce Polski powinno znajdowa ć si ę po stronie przeciwników ZSRR i całego bloku komunistycznego. W „Li ście otwartym do Witolda Olszewskiego” Wasiuty ński stwierdzał, i ż Sowieci nigdy dobrowolnie nie zrezygnuj ą

645 W. Wasiuty ński, Praw ą stron ą labiryntu , s. 320. 646 List otwarty do pana Nikity Chruszczowa, przewodnicz ącego rady ministrów ZSRR , „Horyzonty”, grudzie ń 1959, s. 4. 647 J. Giertych, De Gaulle w Polsce , „Horyzonty”, listopad-grudzie ń 1969, nr 138-139, s. 70. 186

z zamiaru podboju świata i szerzenia komunizmu sił ą w Polsce. Nieodzowny stawał si ę wewn ętrzny opór Polaków, ale i zewn ętrzny napór ze strony USA” 648 . Wojciech Wasiuty ński równie ż krytykował „List otwarty…” i proponowan ą przez „Horyzonty” koncepcj ę „dogadania si ę z Rosj ą”, opowiadaj ąc si ę za trwał ą współprac ą Polski i Rosji bez wzgl ędu na ró żnice polityczne, kulturowe czy ideologiczne. Głównym powodem porozumienia si ę miało by ć wspólne niebezpiecze ństwo niemieckie. Wasiuty ński krytykował redaktorów „Horyzontów” za stworzenie prostej analogii pomi ędzy obecnym ZSRR a carska Rosj ą i prób ę kontynuacji ówczesnej polityki endecji. Zdaniem Wasiuty ńskiego wszelka współpraca z Sowietami to nic innego jak przyczynianie si ę do zwyci ęstwa światowego komunizmu 649 . Opublikowany na łamach „My śli Polskiej” referat Wasiuty ńskiego doczekał si ę dwóch polemik ze strony publicystów „Horyzontów”. Twórca i wydawca tego pisma Witold Olszewski zarzucił Wasiuty ńskiemu oraz Kierownictwu SN wyrzeczenie si ę metody my ślenia Dmowskiego i lekcewa żenie determinantów geograficznych sytuuj ących Polsk ę mi ędzy Niemcami a Rosj ą, równie ż w sensie alternatywy sojuszu z jednym lub z drugim mocarstwem 650 . Z kolei Giertych zarzucił Wasiuty ńskiemu bagatelizowanie niebezpiecze ństwa niemieckiego poprzez dostrzeganie w nich tylko elementu bloku zachodniego. Dysproporcja sił pomi ędzy Polsk ą a Niemcami wcale nie ulega zmianie na korzy ść Polski. Było wr ęcz przeciwnie. Gdyby doszło do konfliktu mi ędzy obydwoma blokami zako ńczonego zwyci ęstwem Zachodu, a Niemcy stanowiłyby w niej główn ą alianck ą sił ę w Europie, cały kontynent, a zwłaszcza Europa Środkowo-Wschodnia, zostałyby urz ądzone przez Niemcy. Polska stałaby si ę wówczas polem penetracji niemieckiej polegaj ącej nie tylko na okrojeniu jej terytorium, ale równie ż na decydowaniu o jej kształcie gospodarczym i politycznym 651 . Stanowisko to uznano za jawny i oczywisty akt nieposłusze ństwa wobec linii politycznej prezentowanej przez statutowe władze Stronnictwa. Reakcja Wydziału Wykonawczego, w postaci uchwały o skre śleniu Olszewskiego z listy członków SN, była natychmiastowa, cho ć z perspektywy nie zapobiegała ani pó źniejszemu osłabieniu wizerunku Stronnictwa ani przyj ęciu władzy i redakcji „My śli Polskiej” przez zwolenników Giertycha. Losu Olszewskiego nie unikn ął równie ż Giertych, który publicznie poparł lini ę polityczna zaprezentowan ą w „Li ście otwartym”, co doprowadziła 7 kwietnia 1961 r. do skre ślenia go

648 W. Wasiuty ński, List otwarty do Witolda Olszewskiego , „My śl Polska”, 1.04.1961, nr 7, s. 3; B. Smolik, My śl polityczna Wojciecha Wasiuty ńskiego , Toru ń 2004, s. 208. 649 W. Wasiuty ński, Miejsce Polski , „My śl Polska”, 15.08.1960, nr 15, s. 3; B. Smolik, Myśl polityczna Wojciecha Wasiuty ńskiego , Toru ń 2004, s. 90-91. 650 W. Olszewski, Polski nad Atlantyk przesun ąć si ę nie da, „Horyzonty”, 1961, nr 57, s. 13. 651 J. Giertych, W jednym obozie z Niemcami?, „Horyzonty”, 1961, nr 60, s. 17, 20. 187

decyzj ą Wydziału Wykonawczego z listy członków SN. Doszło do starcia mi ędzy Giertychem a Bieleckim, w którym nie mał ą rol ę odegrał Wojciech Wasiuty ński, który w referacie wygłoszonym na IV Zje ździe Delegatów SN w Stanach Zjednoczonych skrytykował „Horyzonty” paryskie za szukanie zbli żenia z Rosj ą sowieck ą i stwierdził, że kto chce w obecnej układzie stosunków mi ędzynarodowych by ć sojusznikiem Rosji to jego miejsce jest w szeregach „Paxu” i w kraju 652 . Stronnictwo podkre ślało: Tak długo jak Rosja jest komunistyczna i chce komunizowa ć Polsk ę, tak długo miejsce Polski jest po stronie przeciwników bloku komunistycznego, a wi ęc i Rosji Sowieckiej 653 . Referat Wasiuty ńskiego wywołał ostr ą reakcj ę polemiczn ą ze strony Witolda Olszewskiego, który na łamach „Horyzontów” zamie ścił obszerny tekst zarzucaj ący Wasiuty ńskiemu nie tylko odej ście od drogowskazów Dmowskiego, ale równie ż uzale żnienie od ameryka ńskiego pracodawcy, czyli Radia Wolna Europa. Wasiuty ński w Li ście otwartym do Witolda Olszewskiego , odpierał atak argumentuj ąc, i ż Dmowski przestrzegał przed wojn ą z Rosj ą, która nie słu żyłaby polskiemu interesowi. 654 Wkrótce po opublikowaniu tekstu Wasiuty ńskiego, „Horyzonty” zamie ściły jeszcze jedn ą polemik ę z jego pogl ądami, tym razem pióra samego Giertycha, który stwierdził, że (…) pogl ąd Wasiuty ńskiego na spraw ę polsko-niemieck ą jest przykładem, jak on i jego środowisko odbiegli od narodowej szkoły my ślenia politycznego i wprost opowiadał si ę za zwi ązkiem z Rosj ą sowieck ą. „ Jestem zdania, że w interesie Polski le ży współpraca z Rosj ą. Nie miejmy pod tym wzgl ędem złudze ń: to tylko poparcie Rosji zapewnia nam posiadanie granicy na Odrze i Nysie. To Rosja t ę granic ę dla nas uzyskała i to Rosja jej broni, wspieraj ąc nasz ą własn ą obron ę w sposób najskuteczniejszy ”. 655 Dla Giertycha dogmat antyniemiecki nie podlegał żadnym dyskusj ą ani korektom., a Wasiuty ński bagatelizował gro żą ce Polsce niebezpiecze ństwo niemieckie. Wasiuty ński nie odpowiedział na tekst Giertycha, jednak niedługo po zako ńczeniu londy ńskiego zjazdu, na łamach „My śli Polskiej” ukazała si ę anonimowa (podpisana pseudonimem „Politicus”) rozprawa z pogl ądami prezentowanymi przez Giertycha w kolejnym jego tek ście. Autor artykułu, zatytułowanego „Na drodze do akceptacji komunizmu”, uznał tekst Giertycha opublikowany na łamach „Horyzontów” za skandaliczn ą prób ę przemycania pod szyldem ideologii narodowej i Dmowskiego, pogl ądów nie tylko niezgodnych, ale wr ęcz wrogich ideologii endecji. 656 Najwa żniejszym zarzutem, jaki postawił Giertychowi nie było bynajmniej głoszenie

652 W. Wasiuty ński, Miejsce Polski , „My śl Polska”, 1 sierpnia 1960. 653 W. Wasiuty ński, Miejsce Polski , „My śl Polska”, 1 sierpnia 1960. 654 W. Wasiuty ński, List otwarty do Witolda Olszewskiego , „My śl Polska”, 1 kwietnia 1961, s. 3. 655 J. Giertych, W jednym obozie z Niemcami ?, „Horyzonty”, maj 1961. 656 Politicus, Na drodze do akceptacji komunizmu , „My śl Polska”, 15 listopada 1961, s. 2; J. Giertych, Wielki bł ąd, „Horyzonty”, lipiec-sierpie ń 1961. 188

pogl ądów antysemickie, wyra żanie obsesyjne niech ęci do Piłsudskiego, czy te ż propagowanie „spiskowej teorii dziejów”, lecz jego uległo ść wobec władzy komunistycznej i cho ć wyst ępuje w obronie katolików polskich, to jednak zadowala si ę ich statusem jako obywateli drugiej kategorii i domaga si ę dla katolików jedynie „tolerancji”. Nowym punktem oparcia polityki polskiej stał si ę „czynnik chi ński”, co wi ązało si ę ze wzrostem znaczenia politycznego i militarnego Chin w polityce światowej oraz rewizji granic z Rosj ą, zgłaszaj ąc pretensje do du żego obszaru Syberii, a czynnik ten zdaniem Bieleckiego, będzie mo żna wykorzysta ć do osłabienia rosyjskiej dominacji w kraju. Inny punkt widzenia na „zagadnienie chi ńskie” prezentowało środowisko SN skupione wokół „Horyzontów’. O ile Bielecki widział w tym zagadnieniu szans ę dla polityki polskiej, o tyle grupa „Horyzontów” widziała w nim „ żółte niebezpiecze ństwo”, zagra żaj ące nie tylko Polsce, ale całej cywilizacji europejskiej, a J ędrzej Giertych apelował do emigracji o zmian ę stanowiska wobec Rosji, w której widział naturalna zapor ę przed zalewem chi ńskim. Giertych proponował Rosji sojusz z Polsk ą w zwi ązku z zagro żeniem chi ńskim z jednej strony i niemieckim z drugiej. Twierdził bowiem, i ż jedynym pa ństwem w Europie, które mo że pragn ąć sojuszu z Chinami SA Niemcy, st ąd Rosja b ędzie zmuszona szuka ć oparcia na Zachodzie, w szerokiej koalicji antyniemieckiej, której filarem b ędzie Polska 657 . Du żo energii po świecił Giertych zwalczaniu pr ądów progresywistycznych w Ko ściele i jak sam twierdził, „zwracaniu uwagi na wpływ sił ateistycznych. Tematyka ta nasiliła si ę w publicystyce Giertycha w zwi ązku z Soborem Watyka ńskim II i kryzysem posoborowym. W 1969 r. wydał broszur ę pt. „W obliczu zamachu na Ko ściół”, w której stał na stanowisku tradycjonalistycznym. W latach siedemdziesi ątych pisał; „ Bywam na zjazdach w Lozannie, które znajduj ą si ę pod kierownictwem ludzi wywodz ących si ę z dawnej Action Française. […] Jestem w bliskich stosunkach ze środowiskiem „Approaches” w Szkocji i ‘Keys of St. Peter’ w Anglii, a tak że z odgał ęzieniem tych środowisk w Irlandii i Stanach Zjednoczonych. Byłem w kontakcie ze środowiskami tradycjonalistycznymi w Brazylii, Argentynie i Chile i miewałem tam odczyty. Nale żę do Latin Mass Society i jestem w kontakcie z Una Voce we Francji” 658 . Stał si ę tym samym obro ńcą łaciny jako j ęzyka liturgii katolickiej. Nale żał równie ż do Instytutu Akcji Katolickiej w Londynie. Jednak z rozgoryczaniem pisał, że „jest tam zupełnie odsuni ęty na bok”, pomimo, „ że jest tam członkiem Rady”. Pisał; „Cho ć stale zgłaszam do tego gotowo ść , nigdy nie jestem zapraszany do wygłaszania referatów, czy to w

657 S. Kilian, Polityka polska Tadeusza Bieleckiego , [w:] My śl polityczna na wygnaniu. Publicyści i politycy polskiej emigracji powojennej , red. A. Friszke, Warszawa 1995, s. 33. 658 J. Giertych , Curriculum vita e, s. 188. Instytut Polskiej Akcji Katolickiej w Londynie powołany w 1943 r. przez ks. abp. Józefa Gawlin ę i Karola Rado ńskiego miał zaspokoić potrzeby religijne żołnierzy. Pierwszym prezesem został w 1947 r. Jan Bali ński-Jundziłł. 189

Londynie, czy na prowincji, cho ć Instytut rzekomo cierpi na brak prelegentów. Na dorocznych zjazdach IPAK dwudniowe obrady po świ ęcone s ą w znacznym stopniu serii referatów, z którymi si ę najcz ęś ciej (nie zawsze) nie zgadzam, ale nie ma sposobno ści wypowiedzenia w tej sprawie pogl ądu, bo w dyskusji tak si ę jako ś dziwnie składa, ze okazuje si ę, i ż zapisany jestem na samym ko ńcu listy tych, co chc ą zabra ć głos w dyskusji i wolno mówi ć tylko 3 minuty. Mimo to, z organizacji nie wyst ępuje, maj ąc nadziej ę, ze si ę jednak w ko ńcu przydam” 659 . Pod koniec 1965 r. narodowcy stan ęli przed konieczno ści ą okre ślenia swego stanowiska wobec słynnego „Or ędzia biskupów polskich do ich niemieckich braci w Chrystusowym urz ędzie pasterskim” wystosowanym w dniu 18 listopada. Pierwsz ą reakcj ą było chyba zakłopotanie. W ątpliwo ści, a zarazem zdziwienie, budziły zwłaszcza te fragmenty, które odnosiły si ę do zachodniej granicy, okre ślonej jako „owoc ostatniej wojny” oraz do woli obu stron zapomnienia przeszło ści i wzajemnego wybaczenia. Sprawa Or ędzia przesun ęła si ę na drugi plan w zwi ązku ze zbli żaj ącymi si ę obchodami milenijnymi. Uroczysto ści milenijne, które odbyły si ę na stadionie w White City w Londynie. Podkre ślał, że rocznica chrztu powinna mie ć charakter religijny, a tak nie było. Uroczysto ść była jaskrawo sanacyjna, z leciutkim ukłonem pod adresem innych stronnictw 660 . Rok 1968 Giertych analizował na łamach „Horyzontów” wydarzenia w kraju. Ferment wywołany wydarzeniami 1968 r., rozczarowanie do polityki ameryka ńskiej, bierno ść i zmniejszanie się liczebno ści środowisk odwołuj ących si ę do dziedzictwa Dmowskiego, sprawił, że i Stronnictwo musiało sprosta ć nowym wyzwaniom. Tadeusz Bielecki podj ął decyzj ę o ust ąpieniu ze stanowiska prezesa Centralnego Wydziału Wykonawczego i zachowaniu jedynie honorowej funkcji Prezesa Zarz ądu Głównego z mandatu krajowego. Na swego nast ępc ę wyznaczył Dargasa, który od 1958 r. ofiarnie pełnił obowi ązki redaktora naczelnego „My śli Polskiej”. Zdaniem Wasiuty ńskiego Bielecki popełnił kardynalny bł ąd, gdy ż uległ złudzeniu, że dotychczasowy podwładny b ędzie go nadal słuchał. Tymczasem pierwsz ą trosk ą Dargasa było przekonanie samego siebie, że wybrany został w uznaniu własnych walorów, a nie z polecenia Bieleckiego. „Poniewa ż tych walorów nie starczało dla przeciwstawienia Bieleckiemu, równowagi zacz ął szuka ć u jego wiecznego antagonisty, Giertycha” 661 Ju ż w 1969 r. na łamach „My śli” mo żna było zaobserwowa ć pojawienie si ę nieobecnych dot ąd pogl ądów i autorów zwi ązanych z Giertychem, cho ć zasadnicze artykuły wci ąż jeszcze wyra żały dotychczasow ą lini ę Stronnictwa. Lat siedemdziesi ąte przyniosły

659 J. Giertych , Curriculum vitae, s. 190. 660 „Horyzonty”, czerwiec-lipiec 1966, nr 121-122, s. 88 – 93. 661 W. Wasiuty ński, Rozstanie z Alm ą, w: W. Wasiuty ński, Dzieła wybrane , t. I, s. 480. 190

zasadnicze przewarto ściowanie wewn ątrz SN na Uchod źstwie. Kieruj ący Stronnictwem Dargas odszedł od tzw. „linii Bieleckiego” i rozpocz ął współprac ę z Giertychem i jego współpracownikami, jako pełnoprawnymi współtwórcami linii politycznej Stronnictwa. Był to proces stopniowy i jak wskazuje Wojciech Turek, trudno jednoznacznie wskaza ć moment, w którym ko ńczy si ę „My śl Polska” zdominowana przez Bieleckiego i Berezowskiego, a zaczyna „My śl”, w której znacz ący wpływ na ocen ę sytuacji i decyzje polityczne posiadaj ą publicy ści tacy jak Giertych, Stanisław Kozanecki, Jan Ulatowski, ks. Michał Poradowski czy Adam Bromke. Giertych od dawna sprowadzał protesty społeczne i rewolty w kraju do roli prowokacji, sterowanych b ądź przez agentury obcych pa ństw b ądź tez przez agentów wykonuj ących zalecenia jednej z frakcji partii komunistycznej. Stanowisko Bieleckiego było od wielu lat diametralnie odmienne. Wydarzenia w Polsce postrzegał przede wszystkim w kontek ście narastaj ącego oporu przeciwko dyktaturze komunistycznej. Je żeli mo żna mu zarzuci ć mijanie si ę z rzeczywisto ści ą i faktami, to jedynie ze wzgl ędu na zbytni optymizm. W o świetleniu giertychizmu „Solidarno ść ” była tworem trockistów Rusofilstwo i antyamerykanizm. W rzeczywisto ści Grydzewski dbał o eklektyczny dobór publicystyki, w śród stałych współpracowników pisma był m.in. reprezentant skrajnego skrzydła narodowego Giertych. 662 W 1972 r. zmarł nieuznawany przez wi ększo ść środowisk politycznych prezydent Zaleski, co nie rozwi ązało trudnej sytuacji miedzy o środkiem „Zamkowym” a Rad ą Jedno ści Narodowej. Zdominowana przez Piłsudczyków i socjalistów Egzekutywa Trzech, zawarła porozumienie z „Zamkiem”, do którego nie przyst ąpiło Stronnictwo Narodowe oraz Stronnictwo Pracy. W dniu 2 grudnia 1972 r. powstało nowe ciało polityczne Polskie Zjednoczenie Narodowe, stworzone przez oba stronnictwa, odrzucaj ące porozumienie z „Zamkiem” i tym samym SN znalazło si ę na marginesie polityki emigracyjnej. W 1977 r. Giertych podkre ślał, że w polskiej emigracji utrwaliły swoje wpływy żydowskie i marksowskie, które zawładn ęły, życiem zbiorowym emigracji i nadaj ą jej ton. Wyznacza równie ż nowe cele polityczne polegaj ące na uznaniu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i d ąż yć do stopniowego uniezale żnienia, unarodowienia i zreformowania w duchu wolno ści, zwłaszcza wolno ści religii i Ko ścioła. Wskazywał niezmiennie, i ż główne niebezpiecze ństwo grozi Polsce ze strony odradzaj ącej si ę pot ęgi niemieckiej, a zapleczem polskim z natury rzeczy pozostanie Rosja, ale Rosja, która „nawróci si ę na wiar ę

662 R. Habielski, Niezłomni, nieprzejednani. Emigracyjne „Wiadomo ści” i ich kr ąg 1940-1981 , Warszawa 1991, s. 45-46. 191

chrze ścija ńsk ą, zerwie z szata ńsk ą, antychrze ścija ńsk ą doktryna Marksa i Lenina” i co wa żne z czasem powinna zwróci ć nam Wilno i Lwów 663 . Giertych odnosił si ę negatywnie do KOR-u (Komitet Obrony Robotników), ironicznie wskazywał, że jest to raczej komitet obrony rewolucjonistów. Abstrahuj ąc od rzeczywistego poparcia Kremla, akcja nie wyra ża rzeczywistych d ąż eń i ideałów polskiego narodu i zmierza do tego, by rz ądom komunistycznym w Polsce nada ć oblicze nieco liberalne, ale nadal jednak komunistyczne, a przy tym bardziej żydowskie - to wyst ąpienie klik polsko-żydowskiej lewicy o obliczu marksowskim 664 . Peerelowski wywiad inwigilacji poddał m.in. socjalist ę Adama Ciołkosza, narodowca Jędrzeja Giertycha czy prezydenta Augusta Zaleskiego, a do współpracy zwerbował m.in. redaktora paryskich Horyzontów Witolda Olszewskiego. „Jest aktywnym działaczem emigracyjnym Narodowej Demokracji. […] Jest zdecydowanym antysemit ą i przeciwnikiem zbli żenia Polski z Niemcami. Z kolami emigracji londy ńskiej skłócony. […] Sam utrzymuje bardzo bliskie kontakty z klerem, głównie z Polski. Nie odpowiadaj ą mu zasady ustrojowe w Polsce, niemniej jednak reprezentuje stanowisko zbli żenia Polski z ZSRR. Jego najbli żsi przyjaciele rekrutuj ą si ę spo śród publicystów miesi ęcznika „Horyzonty”, redagowanego w Pary żu. W Londynie nie jest akceptowany przez tamtejsze kola emigracyjne ze wzgl ędu na odmienno ść pogl ądów w wielu sprawach. Cała jego rodzina uczuciowo zwi ązana jest z krajem. Uwa ża, że gdyby w Polsce pozwolono mu zajmowa ć si ę działalno ści ą publicystyczn ą w tym zakresie w jakim to robi w Anglii, dawno by ju ż powrócił do kraju.” 665 Pocz ąwszy od 1982 r. w SN zacz ęto gloryfikowa ć dorobek pisarski J ędrzeja Giertycha, równocze śnie pomijano, a nawet krytykowano dorobek publicystyczny Wasiuty ńskiego. „Wasiuty ński obawiał si ę, aby sztywny pryncypializm pogl ądów Giertycha nie udzielał si ę SN, w wyniku czego mogłoby ono zacz ąć eksponowa ć spiskow ą teori ę dziejów i rusofilstwo, jako spłycon ą recepcj ę my śli politycznej Dmowskiego” 666 . Córka Barbara wspomina: „Kiedy Tato miał troch ę wolnego czasu – co si ę zreszt ą rzadko zdarzało – wołał nas na pogadank ę. Wszyscy zbierali śmy si ę wokół kuchennego stołu i słuchali śmy jego opowiada ń o dziejach Polski. Pokazywał na mapy i na poczet królów, zadawl nam pytania i sam odpowiadał szczegółowo, gdy kto ś z nas o co ś zapytał. Mama zawsze siedziała przy drugim stole, szyj ąc lub ceruj ąc, ale rzadko zabierała głos. Twierdziła,

663 J. Giertych, Polski Obóz Narodowy , s. 27-28. 664 J. Giertych, Polski Obóz Narodowy , s. 28-29. 665 IPN, KWMO w Poznaniu. Sprawa obiektowa „Collegium”, sygn. IPN Po 003/738 t. 1, k. 1-2. 666 Za: B. Smolik, My śl polityczna Wojciecha Wasiuty ńskiego , Toru ń 2004, s. 20-21. 192

że chocia ż w szkole była do niczego z historii, teraz bardzo j ą lubiła. Zdaje si ę, że mówiła tak tylko po to, by mnie zach ęca ć”667 . Giertych pisywał do polskich pism i gazet wydawanych na Zachodzie. Czasem jego artykuły ukazywały si ę, a czasem nie. Zmieniano, co napisał albo redaktorzy wycinali kawałki, z którymi si ę nie zgadzali. To skłoniło J ędrzeja Giertycha do zakupienia maszyny drukarskiej. Pierwsz ą rzecz ą, któr ą zacz ął wydawa ć było pismo „Ruch Narodowy”, a nast ępnie wydawał ksi ąż ki. „Była to długa i żmudna robota, gorsza ni ż samo pisanie. Gdy płyty były gotowe, trzeba było pokrywa ć je specjalnym płynem, którym tato si ę niechc ący brudził. Potem zanosił przygotowane klisze do litografa, który drukował odpowiedni ą ilo ść egzemplarzy, po 500 czy 1000, zale żnie od potrzeb. Tata przywoził wielkie paki wydrukowanego papieru kolejk ą podziemn ą do domu, a tam mama i moje starsze rodze ństwo pomagało mu składa ć je i tworzy ć z niego ksi ąż ki. Mama zszywała ksi ąż ki, kleiła i nakładała okładki. Była to naprawd ę pasja moich rodziców, bo zajmowała im ogromne ilo ści czasu. Tato mógł zajmowa ć si ę tym tylko wieczorami i w weekendy. W ci ągu dnia musiał pracowa ć, czy to myj ąc naczynia u Lyonsa, czy piek ąc chleb w piekarni Wonderloaf. Mama robiła to pomi ędzy opiek ą nad nami i innymi swoimi obowi ązkami. Obydwoje byli bardzo ta prac ą zm ęczeni” 668 . Wi ększo ść ksi ąż ek Giertych wydawał sam, z ogromna pomoc ą finansow ą przyjaciół i sympatyków, tylko niektóre zostały wydane przez polskie wydawnictwo w Londynie. Bardzo rzadko miał zysk z jakiej ś ksi ąż ki, a je śli ju ż tak si ę stało, to spłacał nim deficyt z innej 669 . Dla Giertycha pisanie ksi ąż ek było całym życiem. Dostarczało mu to wiele satysfakcji, ale równie ż nara żało na krytyk ę, odrzucenia i bied ę. W ksi ąż ce U źródeł katastrofy dziejowej Polski: Jan Amos Komensky, twierdził, że w katastrofalnych wojnach połowy XVII w., wrogowie Polski byli w zmowie z czeskim emigrantem Komenskym, miał on mie ć wpływ na Szwecj ę, W ęgry, bunty ukrai ńskie Chmielnickiego i Angli ę Cromwella. Komensky miał by ć duchowym i intelektualnym prekursorem masonerii, a z kolei ‘Kulisy powstania styczniowego, miało wybuchn ąć z inspiracji Bismarcka, który za pomoc ą powstania złamał francusko-rosyjski sojusz, co pozwoliło mu na zjednoczenie Niemiec. Giertych opowiada si ę równie ż za stanem wojennym wprowadzonym 13 grudnia 1981 r. Pisze, że zapewne nie spodoba si ę to niektórym, lecz o świadczył, ze dobrze si ę stało, i ż przewrót w dniu 13 grudnia nastapił. Działania Jaruzelskiego ocenił jako zapobieganie w doj ściu do skutku rewolucji, która wiodla by Polsk ę pod ka żdym wzgl ędem do katastrofy.

667 B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertychów , Radom 2007, s. 77. 668 B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertychów, Radom 2007, s. 413,. 669 B. O’Driscoll, Zmów zdrowa śkę. Historia Marii i J ędrzeja Giertychów, Radom 2007, s. 413-414. 193

W 1982 r. Giertych publikuje – „Co robi ć? List otwarty do społecze ństwa polskiego w Kraju 670 , którego krytyki podj ął si ę Boguslaw Zbijewski zwi ązany z Niezale żną Grup ą Polityczn ą, który zarzucał Giertychowi brak krytyki Ruchu Młodej Polski, jako „organizacji o niepolskim rodowodzie i profilu działania, obliczonym na jak najszersz ą penetracj ę środowisk polskich i neutralizacj ę działa ń narodowych”, zbyt przychyln ą postaw ę wobec Lecha Wał ęsy i jego roli w kierownictwie „Solidarno ści”, które stworzyła „mafia trockistowska”, niezale żnie od formuły: KOR, RMP, czy KPN; nie odpowiedni ą ocen ę nastrojów społecze ństwa polskiego i polityki Gierka, pojawiły si ę równie ż zarzuty osobiste zwi ązane z działalno ści ą syna – Macieja Giertycha 671 . „To co dzi ś nazywa si ę SN nie ma nic wspólnego ani z my ślą Dmowskiego ani z tradycjami jego polityki. Rozpłyn ęło si ę ono w obozie sanacyjno-maso ńskim. Instytut Dmowskiego w NY jest „przedsi ęwzi ęciem blagierskim, które żadnych po żytecznych owoców nie przyniesie” 672 . Od zako ńczenia wojny pozostaje czynny w emigracyjnym życiu politycznym, najpierw w ramach Stronnictwa Narodowego przewodz ąc opozycji wobec polityki prezesa Bieleckiego, a po usuni ęciu go z SN w 1961 r. zaj ął si ę publicystyk ą polityczn ą i prac ą wydawnicz ą. Zdaniem Wojciecha Wasiuty ńskiego najpozytywniejszym krokiem ameryka ńskim w stosunku do Europy środkowoeuropejskiej było zało żenia Radia Wolna Europa i cho ć było pod kontrol ą po średni ą CIA, łamało komunistyczny monopol informacji i dawało okazj ę do wypowiedzi przywódcom emigracyjnym 673 . W 1976 r. Giertych opublikował List otwarty do społecze ństwa polskiego w kraju , w którym ostrzega przed wybuchem ewentualnego konfliktu zbrojnego Polski z Rosj ą Sowieck ą. Podkre śla, że świat zachodni zaniepokojony jest „ulokowaniem si ę wpływów sowieckich w Afryce”, rozrostem oceanicznej floty sowieckiej” i „zagro żona pozycja Republiki Izraelskiej”. Pisze: „Rozmaite siły w świecie rade by przysporzy ć kłopotów Rosji. Polska jako najwi ększe pa ństwo w sferze wpływów sowieckich, […] nadawałaby się do tego celu wy śmienicie” 674 . Przestrzegał przed prowokacjami ze strony „mo żnych tego świata” będących wrogami Polski i nie uleganiu propagandzie „fałszywej legendy Piłsudskiego; to

670 J. Giertych, List otwarty do społecze ństwa polskiego w Kraju , Londyn 1982. („Opoka „ nr 17) 671 Archiwum Akt Nowych w Warszawie, Spu ścizna Piotra Jakuba Piesiewicza, sygn.14, List otwarty do Jedrzeja Giertycha Bogusława Zbijewskiego, k. 1-25. 672 List J ędrzeja Giertycha z 14 grudnia 1963 r., Korespondencja Michała Pawlikowskiego z lat 1940-1970, rkp. 526/04. 673 W. Wasiuty ński, Sko ńczył si ę wiek dwudziesty , Gda ńsk 1991, s. 25. 674 J. Giertych, List otwarty do społecze ństwa polskiego w kraju , Londyn 1976, s. 1 [w zbiorach autorki]. 194

znaczy wybielania dawnej polityki polskiego współdziałania z Niemcami; z drugiej strony „kultu powsta ń niepotrzebnie wszcz ętych i przegranych”. Jasno wskazuje, że wybuch powstania przyniósłby po żytek Niemcom, Chinom, Ameryce, światowemu żydostwu, ale nie Polsce. Zauwa ża równie ż, że pewne niebezpiecze ństwo tworzy rodz ący si ę w Polsce ruch opozycyjny, którego znalazł wyraz w li ście 59-ciu czy Programie Polskiego Porozumienia Niepodległo ściowego w Kraju ogłoszonym na emigracji 15 maja 1976 r., które zmierza do wybuchu w Polsce rewolucji. Wyznacza równie ż cele na teraz: „Trzeba dzi ś broni ć substancji narodu, oraz jego ducha. W Polsce musi si ę rodzi ć wi ęcej dzieci, ni ż w ostatnich czasach, troska o rodzin ę to dzi ś jeden z najwa żniejszych narodowych obowi ązków” 675 . Kolejne zadanie to walka z oznakami osłabienia polskiego poczucia narodowego w niektórych środowiskach w Polsce i d ąż yć do rozwoju gospodarczego i kulturalnego. Pisze równie ż: „Układ stosunków mi ędzynarodowych nakazuje Polsce uwa żać Rosj ę za naturalnego, koniecznego sojusznika, ale to nie znaczy, że Polska ma by ć rosyjskim wasalem. […] Polska jest krajem suwerennym i powinna żyć z Rosj ą na stopie s ąsiedzkiej przyja źni, ale nie stopie podporz ądkowania” 676 . Ta ocena sytuacji wynikała raczej z niezrozumienia istniej ącej sytuacji w kraju i pewnej naiwno ści. Na potwierdzenie tej tezy pisze, że tylko wytrwał ą prac ą mo żemy zdoby ć wi ększ ą niezale żno ść , a pozycja Rosji, która ma wiele kłopotów, nie jest tak mocna, jak si ę to na pozór wydaje. Rosja jest w podstawach swojego życia narodem w istocie chrze ścija ńskim i sugeruje, że zadaniem Polski jest przyśpieszy ć nawrócenie Rosji, co miałoby pogł ębi ć przyja źń mi ędzy Polsk ą i Rosj ą. „Naród rosyjski nie jest naszym wrogiem: przeciwnie, jest on nam pod niejednym wzgl ędem bliski. Wrogiem naszym jest komunizm, doktryna, której twórcami byli Marks i Engels, a krzewicielami Lenin i Trocki i której najgwałtowniejszymi apostołami w Polsce byli najpierw Ró ża Luksemburg, a potem Berman, Zambrowski, Minc, Borejsza i im podobni 677 . List otwarty wywołał du żą polemik ę w kraju. Klaudiusz Hrabyk w li ście do Giertycha pisał: „Otrzymałem wła śnie Pa ński „List otwarty do społecze ństwa w Kraju z 1.VI.br. z apelem, abym go ja i inni jego odbiorcy rozpowszechniali. Dzi ękuj ąc Panu za pami ęć pragn ę zawiadomi ć, że Listu tego nie tylko nie mog ę i nie b ędę rozpowszechniał, ale w ramach moich mo żliwo ści b ędę ostrzegał i powstrzymywał innych odbiorców tego listu, gdyby zamierzali go rozpowszechnia ć”678 . Uzasadnia to stwierdzeniem, że o ile pogl ąd Giertycha jest słuszny i godny uznania, o tyle argumentacja jest szkodliwa, mylna, politycznie

675 J. Giertych, List otwarty do społecze ństwa polskiego w kraju , Londyn 1976, s. 4. 676 J. Giertych, List otwarty do społecze ństwa polskiego w kraju , Londyn 1976, s. 4. 677 J. Giertych, List otwarty do społecze ństwa polskiego w kraju , Londyn 1976, s. 4. 678 Biblioteka Jagiello ńska, List Klaudiusza Hrabyka do J ędrzeja Giertycha w Londynie z 16.07.1976 r. (odpis), rkp. 668/76, k. 1. 195

absurdalna. Hrabyk pisze, że Giertych trafnie wymienia „siły”, które taki konflikt chciałyby wywoła ć, ale wyrzuca mu, że nie wymieniał wszystkich o środków w Polsce, które swymi działaniami w tym kierunku zmierzaj ą, np. działalno ść Kardynała Wyszy ńskiego „w tych po żałowania godnych rozdziałach jego wyst ąpie ń nie tyle religijnych, ile politycznych”, „purpuraci pracuj ący wytrwale nad próbami wzniecenia antyrosyjskich awantur w kraju” 679 . Wśród „pod żegaczy” zauwa ża równie ż Giertycha, który swoj ą argumentacj ą u żyt ą w li ście wr ęcz podnieca do „rewolucyjnych czy raczej awanturniczych wybryków”. Pisze: „Niech nam Pan Szanowny nie zaleca w tych i w innych sprawach etyki, jak si ę to mówi, murzy ńskiej, to znaczy zasady, że „je śli Kali zje ść moj ą żon ę – to źle, ale je żeli ja zje ść żon ę Kalego – to dobrze” 680 . Hrabyk zarzuca Giertychowi „chaos my ślowy”, bo jak ma rozumie ć stwierdzenie Giertycha, że wrogiem Polski jest komunizm, a Rosja jest przecie ż komunistyczna i pyta jak w tym świetle ma rozumie ć stwierdzenie, że „Rosja jest naturalnym i koniecznym sojusznikiem Polski”, dodaje, że przecie ż od siedmiu lat „apostołem jej [doktryny komunistycznej- A.P-R.] jest Edward Gierek. Rosja przecie ż komunistyczna, albo jest naszym sojusznikiem, albo naszym wrogiem. Hrabyk radzi Giertychowi, że je śli nie chce w Polsce niepokojów i zrywów rewolucyjnych i je śli uwa ża Rosj ę za naturalnego sojusznika Polski, „to musi Pan zawiesi ć na kołku wszelkie bełkoty o wrogim charakterze komunizmu jako doktryny, w walce o tzw. niezale żno ść Polski wobec Rosji” i „zaniecha ć bełkotów o nawracaniu Rosji” 681 . Na koniec Hrabyk uszczypliwie zauwa ża, ze jego uwagi „pochodz ą z bezpo średniej autopsji i znajomo ści rzeczy w Kraju, a nie teoretycznych zało żeń i wniosków pisanych przy zielonym biurku/mo że tylko stole w Londynie” 682 . Z kolei Aleksander Hall – lider Ruchu Młodej Polski, pisał, że „był zbulwersowany i wstrz ąś ni ęty listem Giertycha do społecze ństwa polskiego”. Z jednej strony, co podkre ślał, była w Giertychu jaka ś wielko ść : emigrant, który wychowywał w polsko ści liczn ą rodzin ę, wykonywał mrówcz ą prac ę pisarsk ą i wydawnicz ą; a z drugiej – straszny anachronizm w sposobie definiowania wrogów (piłsudczycy, Niemcy, Żydzi, masoni), jak gdyby czas zatrzymał si ę w latach 30. 683 Giertych cz ęsto popełniał bł ąd polegaj ący na przejmowaniu elementów analizy mi ędzynarodowej Dmowskiego, które były ści śle zwi ązane z jego epok ą i przedstawianiu ich

679 Biblioteka Jagiello ńska, List Klaudiusza Hrabyka do J ędrzeja Giertycha w Londynie z 16.07.1976 r. (odpis), rkp. 668/76, k. 2. 680 Biblioteka Jagiello ńska, List Klaudiusza Hrabyka do J ędrzeja Giertycha w Londynie z 16.07.1976 r. (odpis), rkp. 668/76, k. 3. 681 Biblioteka Jagiello ńska, List Klaudiusza Hrabyka do J ędrzeja Giertycha w Londynie z 16.07.1976 r. (odpis), rkp. 668/76, k. 4. 682 Biblioteka Jagiello ńska, List Klaudiusza Hrabyka do J ędrzeja Giertycha w Londynie z 16.07.1976 r. (odpis), rkp. 668/76, k. 5. 683 A. Domosławski, Saga rodu Giertychów , „Gazeta Wyborcza” 12-13.10. 2002, nr 239, s. 20. 196

jako nadal aktualnych w obecnej sytuacji mi ędzynarodowej. „Polska nie jest obecnie podzielona pomi ędzy Rosj ę i Niemcy, ale le ży wewn ątrz bloku radzieckiego. Niemcy nie s ą najwi ększym europejskim mocarstwem, a Rosja nie jest sojuszniczk ą Francji. Niemcy nie s ą pot ęż niejsze od Rosji, to wła śnie Rosja – ZSRR stanowi jedno z dwóch światowych supermocarstw, którego pot ęż ny cie ń pada na cały europejski kontynent” 684 . Nale ży jednak zauwa żyć, że zachowuj ą trwało ść ogólne zasady formułowane przez Dmowskiego, takie jak: polityka polska musi śledzi ć mi ędzynarodowe wydarzenia, próbuj ąc je przewidzie ć i w miar ę mo żliwo ści wpływa ć na ich kształtowanie si ę zgodnie z polskimi interesami; nasz stosunek do pot ęż nych s ąsiadów nie mo że opiera ć si ę na emocjach i resentymentach, lecz kształtowa ć si ę powinien w oparciu o racjonalne przesłanki. Jędrzej Giertych po latach wspominał, że „jego głównym celem i zadaniem pobytu na emigracji było wy żywienie i wychowanie 9-ciorga dzieci. […] Dla samego tego rezultatu warto było żyć i osi ągn ąwszy tyle, oczywi ście dzi ęki Łasce Bo żej, mo żna uwa żać, że si ę życia nie zmarnowało”. Ale został równie ż na emigracji „by pisa ć i by si ę zajmowa ć polityk ą”685 . Pod szeregiem wzgl ędów Giertych ró żnił si ę w pogl ądach, postawie i d ąż eniach od emigracyjnej zbiorowo ści. Pisał: „Byłem, przede wszystkim, zwolennikiem wzmo żenia wysiłku nad nadaniem polskiemu i powszechnemu katolicyzmowi cechy bardziej surowej, tradycyjnej, ortodoksyjnej dogmatycznie, bezkompromisowej moralnie. Ró żniłem si ę tym nie tylko od panuj ącego w śród „oficjalnej” emigracji libertynizmu sanacyjno-oficerskiego, beztrosko wyra żaj ącego si ę w nieprzeliczonych rozwodach, swobodzie seksualnej i katolicyzmu uroczysto ściowego, ale tak że i od oficjalnego polsko-emigracyjnego katolicyzmu, silnie poddanego wpływom dawnego „Odrodzenia”, a wi ęc na ogół liberalnego i progresywistycznego. Byłem niepoprawny w przekonaniu, że niebezpiecze ństwo żydowskich dąż eń do zapanowania nad światem nadal. Mimo nieszcz ęść jakie naród żydowski spotkały, istnieje, oraz że bynajmniej nie jest legend ą rola wpływu maso ńskiego i innych sił zakulisowych na życie ludzko ści. Miałem postaw ę nieprzejednan ą wobec obozu piłsudczyków i wobec „legendy” Piłsudskiego i uwa żałem, że trzeba z t ą legend ą nadal usilnie walczy ć”686 . Ten nieco przydługi cytat najlepiej obrazuje zasadnicze elementy my śli politycznej Giertycha. Publicystyka Giertycha budziła szereg kontrowersji i zdaniem niektórych zaszkodziła „reputacji endecji”. Aleksander Hall – współzało życiel Ruchu Młodej Polski pisze: „W

684 Tak scharakteryzował styl my ślenia politycznego epigonów Dmowskiego w 1983 r. Aleksander Hall, za: A. Hall, Dziedzictwo Narodowej Demokracji , s. 33-34. 685 J. Giertych, Curriculum vitae , s. 158.. 686 J. Giertych, Curriculum vitae , s. 158. 197

ksi ąż kach i publicystyce J ędrzeja Giertycha, niestety tak że w znacznej cz ęś ci publicystyki ostatnich lat londy ńskiej „My śli Polskiej” ujawniły si ę historycznie ukształtowane urazy i obsesje. Były one cz ęsto odbiciem „a rebours” lewicowych obsesji antyendeckich i historycznego ju ż sporu z obozem piłsudczyków. Wbrew ostrze żeniom Dmowskiego, który przestrzegał swych uczniów, aby nie byli talmudystami, niejeden z nich okazał si ę przede wszystkim stra żnikiem litery doktryny, a nie sposobu politycznego my ślenia Mistrza. Stanowi to oczywiste nieporozumienie. Cytaty z pism Dmowskiego nie wystarcz ą do rozwi ązania problemów obecnej Polski. Nie znajdzie si ę w nich gotowych recept, mo żna natomiast – je śli si ę tego chce – szuka ć wskaza ń w stylu politycznego my ślenia i systemie warto ści ideowych. Wydaje si ę jednak, że zjawiska epigonizmu bardzo trudno jest unikn ąć , gdy wybiera si ę drog ę kontynuacji wprost i to w warunkach emigracyjnych. Czas i oddalenie od Polski czyni ą swoje” 687 . Jędrzej Giertych zmarł 9 pa ździernika 1992 r. w Londynie. Pochowano go zgodnie z jego wol ą w Polsce, w Kórniku k. Poznania. Do ko ńca życia pozostał wierny idei słu żby Bogu i Polsce. Był człowiekiem, którzy nie znosili pró żni w życiu, bezczynno ść była jego wrogiem. Jak sam twierdził, poza rodzicami, wielki wpływ na jego postaw ę życiow ą wywarł Roman Dmowski. Fascynował go na tyle, i ż uwa żał si ę za jedynego legalnego spadkobierc ę my śli R. Dmowskiego. Wiesław Chrzanowski miał wielki podziw dla Giertycha, za to, że przez okres pobytu na emigracji z takim po świ ęceniem pracował, tyle ksi ąż ek zdołał wyda ć, gdy tymczasem cały obóz narodowy opublikował zaledwie kilka ksi ąż ek. „Pod tym wzgl ędem Giertych był bezkonkurencyjny, Jego „Komunikaty Towarzystwa im. R. Dmowskiego”, które wydawał w Londynie, były kopalnią informacji cz ęsto w Polsce niedost ępnych, cho ć nieraz pochodz ących z publikacji krajowych. W Londynie ksi ęgarnia sprowadzaj ąca ksi ąż ki z Polski miała pono ć tylko dwóch stałych odbiorców tych ksi ąż ek: narodowca Giertycha i socjalist ę Ciołkosza. Obydwaj bardzo bacznie obserwowali, co dzieje si ę w Polsce” 688 . Cho ć jak stwierdza trudno mu było przyj ąć u żywan ą niekiedy przez Giertycha metod ę historyczn ą, która z drobnego wydarzenia robiła klucz do wyja śnienia całego rozwoju wa żnych wydarze ń historycznych i nie do przyj ęcia były niektóre jego aksjomaty polityczne np., że w czasach re żimu komunistycznego najwi ększymi wrogami Polski pozostali Niemcy, masoni i sanacja. To był wyraz zupełnego oderwania od rzeczywisto ści, chocia ż oczywi ście ka żdy z elementów tej triady w ró żny sposób na t ę

687 A. Hall, Dziedzictwo Narodowej Demokracji , s. 13. 688 W. Chrzanowski, Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogusław Kiernick i, Warszawa 1997, s. 93-94. 198

rzeczywisto ść polska wpływał” 689 . Wychował wraz z żon ą dziewi ęcioro dzieci, zapewniaj ąc im wykształcenie oraz mo żliwo ść bezpo średniego poznania Polski, m.in. przez wysłanie ich na studia do kraju. Troje jego dzieci wst ąpiło do stanu duchownego w zgromadzeniach zakonnych, dwoje zamieszkało na stałe w Polsce.

689 W. Chrzanowski, Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogusław Kiernicki , Warszawa 1997, s. 94. 199

Zako ńczenie

Jędrzej Giertych żył 89 lat, z tego ponad 50 wypełnił aktywn ą działalno ści ą polityczn ą i publicystyczn ą, któr ą prowadził mimo zmieniaj ących si ę okoliczno ści, a wielopłaszczyznowo ść jego zainteresowa ń pozwala prze śledzi ć wydarzenia zarówno z życia Drugiej Rzeczypospolitej, jak i polskiego uchod źstwa politycznego po II wojnie światowej. Przez całe swoje życie pozostał wierny ideałom szkoły politycznej Romana Dmowskiego, które akceptował bez wi ększych zastrze żeń. Kreował si ę na nast ępc ę Romana Dmowskiego, współtworz ąc koncepcje polityczne obozu narodowego. Był przedstawicielem pokolenia pozostaj ącym pod niew ątpliwym wpływem filozofii politycznej zawartej w pisarstwie Dmowskiego. Niech ęć do mniejszo ści narodowych, zwłaszcza Żydów i uznanie za głównego wroga Niemiec, przywi ązanie do spiskowej teorii dziejów i orientacji prorosyjskiej, katolicyzm i walka z wolnomularstwem to główne elementy my śli politycznej autora „Tragizmu losów Polski”. Ideologia narodowa dla Giertycha była czym ś zbli żonym do religii 690 . W gronie współtwórców oblicza narodowodemokratycznego J ędrzej Giertych był postaci ą znacz ącego formatu. W okresie dwudziestolecia mi ędzywojennego wysun ął si ę na czoło młodszego pokolenia działaczy Stronnictwa Narodowego i niemal całkowicie po świ ęcił si ę aktywno ści politycznej, a nast ępnie publicystycznej. Wybrał t ą drog ę świadomie i szedł ni ą konsekwentnie. Twardo obstawał przy obranym przez siebie ju ż za młodu zdecydowanie narodowym światopogl ądzie i dobitnie podkre śla niektóre radykalne jego atrybuty, maj ąc świadomo ść wysokiej kontrowersyjno ści niektórych z nich. Był politykiem, kontynuatorem my śli politycznej Romana Dmowskiego, ale przede wszystkim animatorem obozu narodowego na emigracji. Odwołuj ąc si ę do autora „My śli nowoczesnego Polaka” budował swój autorytet na emigracji. Z pewno ści ą mo żna uzna ć Giertycha za propagatora my śli Dmowskiego, co w pełni nie uprawnia do wnioskowania, i ż nie potrafił samodzielnie dokonywa ć wyborów politycznych. Nie potrafił jednak zweryfikowa ć swoich pogl ądów uformowanych jeszcze w latach mi ędzywojennych, a zasadom wyniesionym ze szkoły my ślenia politycznego „pana Romana” nadawał walor uniwersalno ści i ponadczasowo ści, odnajduj ąc w ich tre ści recept ę na rozwi ązanie problemów powojennego świata, cz ęsto literalnie interpretuj ąc jego przesłanie. W tym miejscu mo żna sformułowa ć odpowied ź na postawione na pocz ątku niniejszej pracy pytanie – na ile pogl ądy ideowe i polityczne

690 W opinii Stanisława Gł ąbi ńskiego juniora, równie ż dla jego ojca, jednego z przywódców endecji w dwudziestoleciu mi ędzywojennym, „ideologia narodowa była czym ś zbli żonym do religii”, za S. Gł ąbi ński, W cieniu ojca , Warszawa 2001, s. 44. 200

Giertycha, którym hołdował w latach mi ędzywojennych zmieniły do świadczenia emigracji. Mo żna stwierdzi ć, i ż Giertych, jeden z płodniejszych publicystów obozu narodowego, podobnie jak inni zwi ązani ze Stronnictwem Narodowym, nie wzbogacił zbytnio programu politycznego SN, nie przystosował go do nowych czasów. Był człowiekiem o wielostronnych zainteresowaniach, które podporz ądkował rozwa żaniom o losach ojczyzny. Nale żał do grupy ludzi, którzy życie podporz ądkowali działalno ści publicystycznej, dla których z czasem granica miedzy życiem osobistym a publicznym stawała si ę niewidoczna. Był publicyst ą, politykiem, którego my śl polityczna wła ściwie nie ewoluowała i w zasadniczym zr ębie pozostawała niezmienna. W jego pracach mo żemy zauwa żyć brak zgody na pluralizm pogl ądów i warto ści. Wydaje si ę, że dla niego istniała tylko jedna racja i jedna opcja. Wyra żało si ę to w jego nieprawdopodobnej obsesji na punkcie Piłsudskiego i sanacji i jak podkre śla Friszke, „jeszcze wiele lat po wojnie pisał opasłe tomy, w których obalał mit Piłsudskiego jako twórcy niepodległo ści, a w jego umy śle nie mie ściło si ę, że architektami polskiej pa ństwowo ści byli i Piłsudski, i Dmowski. Dla Giertych mogło by ć tylko „albo-albo” 691 . Imponował tytaniczn ą wr ęcz pracowito ści ą. Działalno ść w Stronnictwie Narodowym łączył z prac ą redakcyjn ą, cz ęsto w kilku pismach jednocze śnie. Pracuj ąc na utrzymanie, cz ęsto w trudnych warunkach, nie porzucał pracy pisarskiej. Posiadał zreszt ą rzadk ą zdolno ść wykorzystywania ka żdej wolnej chwili do wysiłku pisarskiego. Giertych był słabym mówc ą, o wiele ch ętniej pisał. Jednak we wszystkim co pisał i mówił był konsekwentny i wierny sobie. Działalno ść pisarska i publicystyczna stała si ę stopniowo głównym przejawem jego aktywno ści politycznej. Był zafascynowany autorytetem twórców polskiej my śli narodowodemokratycznej, zwłaszcza Romanem Dmowskim, mo że dlatego brakowało zdolno ści do samodzielnych ocen i własnego zdania, szczególnie na temat sprawy polskiej. Przez całe długie życie poruszał stale kilka tematów, i w wieku osiemdziesi ęciu kilku lat głosił te same prawdy, co w wieku lat dwudziestu kilku. Te prawdy, które ukształtowała atmosfera polityczna okresu dwudziestolecia mi ędzywojennego. W hierarchii zada ń i celów najwy żej stawiał, jak sam podkre ślał, Boga i Ojczyzn ę. W podsumowaniu nieodzowna staje si ę próba oceny roli Giertycha w obozie narodowym i uwzgl ędnienie opinii tych, którzy z nim si ę stykali. Skomplikowana wydaje si ę sprawa przede wszystkim stosunków z Dmowskim, bo obci ąż ona du żą doz ą subiektywizmu. Niew ątpliwie Giertycha i Dmowskiego, mimo du żej ró żnicy wieku, ł ączyły wi ęzy współpracy w działaniach jawnych i tajnych, a mo że równie ż przyja źni.

691 A. Domosławski, Saga rodu Giertychów , cz. I, „Gazeta Wyborcza”, nr 239, 12-13.10.2002, s. 19. 201

Pobyt na emigracji i wykluczenie ze struktur Stronnictwa Narodowego pobudziło go do wyt ęż onej pracy publicystycznej, do wyja śniania i komentowania zarówno wydarze ń politycznych, jak i taktyki stosowanej przez obóz narodowy na emigracji. J ędrzej Giertych znalazł si ę pod koniec życia w du żym osamotnieniu i w konflikcie z bardzo wieloma środowiskami, co do ść znacznie wpłyn ęło na jego ocen ę sytuacji politycznej w kraju. Pozostawanie poza szeregiem SN nie było bez wpływu na jego publicystyk ę polityczn ą, sprzyjało zapewne wi ększej samodzielno ści i krytycyzmowi w stosunku do pogl ądów SN, a starania zwi ązane z zało żeniem prawicowego dziennika, były prób ą wł ączenia si ę w nurt życia politycznego emigracji. My śl społeczno-polityczna Giertycha, podobnie jak i jego działalno ść miały, co nale ży otwarcie przyzna ć, ograniczony wpływ na przekonania oraz postawy ludzi mu współczesnych. Sytuacja ta wynikała w głównej mierze z faktu, że nigdy nie był osob ą, która w jakikolwiek sposób zabiegałaby o wzgl ędy i uznanie innych. W ostatnich latach życia było to zreszt ą ograniczone ze wzgl ędu na post ępuj ącą chorob ę. Pomimo tego starał si ę aktywnie działa ć w życiu społeczno-politycznym. Giertych pisał du żo, nie wiem, czy nie nazbyt du żo. Mo że wła śnie ilo ść pisanych prac zawa żyła na ich jakości. Argumentacja ulegała uproszczeniu, skróty my ślowe oraz dobitne zapadaj ące w pami ęć sformułowania były stałym elementem jego artykułów. W publicystyce i wspomnieniach o proweniencji endeckiej z reguły odmawia si ę Giertychowi talentów politycznych i organizacyjnych, skupiaj ąc si ę wył ącznie na jego walorach publicysty i ideologa oraz wychowawcy narodu. Faktem jest, że Giertych pisał i mówił to, co my ślał, a nie, jak sam podkre ślał, to co „powinien” my śle ć. Wkład Giertycha do dorobku my śli politycznej obozu narodowego, a w szerszym wymiarze do polskiej my śli politycznej, był znacz ący. My śl polityczna Giertycha obejmowała szeroki zakres zagadnie ń politycznych, etycznych i społecznych. Podczas wieloletniej, intensywnej działalno ści publicystycznej na emigracji, Giertych wypracował własne wizje wielu kategorii z zakresu my śli politycznej. Jednak nale ży podkre śli ć, że była to publicystyka na ogół wyra źnie ni ższego lotu ni ż przedwojenna. Bez wielkiego trudu mo żna łowi ć w niej po śpieszne uogólnienia, nazbyt śmiałe, a wypowiadane w niezwykle kategorycznym tonie, pogl ądy na temat odległej cz ęsto przeszło ści, jak i tr ącące irracjonalizmem spekulacje dotycz ące dziedzin, gdzie nie sposób o udokumentowane s ądy. Dotyczy to w szczególno ści opinii na temat poczyna ń oraz powi ąza ń organizacji tajnych i roli w nich komunistów. Próba spiskowej interpretacji rozmaitych zjawisk, a wreszcie trac ące obsesj ą eksponowanie roli Żydów, widzianych dosłownie wsz ędzie. S ą w publicystyce Giertycha równie ż spostrze żenia godne uwagi, budz ące nawet respekt dla przenikliwo ści jej ich autora. Badacza śledz ącego

202

działalno ść Giertycha zadziwia przede wszystkim jego wyj ątkowa wr ęcz aktywno ść , wszechstronno ść podejmowanych działa ń oraz rozmach twórczy. Jego działalno ść przejawiała si ę w przeró żnych formach. Posiadał niew ątpliwie du że umiej ętno ści organizacyjne, co udowodnił działaj ąc w wielu ró żnych organizacjach i podejmuj ąc szereg przedsi ęwzi ęć wydawniczych. Nale ży chyba zgodzi ć si ę z Krzysztofem Kawalcem, autorem biografii Romana Dmowskiego, który wskazuje, że wielk ą słabo ści ą Giertycha, jako ideologa była nieumiej ętno ść rozró żnienia tego, co w dorobku Narodowej Demokracji wyznaczało trwały system warto ści, co za ś stanowiło wskazania taktycznej natury, co zauwa ża w m.in. w ocenach tzw. orientacji prorosyjskiej i kwestii narodowo ściowej w tym żydowskiej. „Miał Giertych tak że szczególny dar nadawania skrajnej wymowy nawet ideom i pomysłom rozs ądnym” 692 . Z kolei Wojciech Wasiuty ński po śmierci J ędrzeja Giertycha napisał: „W sprawach religijnych Giertych zajmował stanowisko tradycjonalistyczne, w sprawach politycznych – nacjonalistyczne. Był wielbicielem Dmowskiego, nieubłaganym krytykiem Piłsudskiego, zwalczał wpływy wolnomularskie i żydowskie. (…) Pogl ądy Giertycha były cz ęsto kwestionowane, nikt jednak nie kwestionował jego osobistej prawo ści i wzorowego życia rodzinnego” 693 . Jędrzej Giertych nale żał do grona tych polityków i publicystów, którzy swoj ą działalno ść postrzegali w kategoriach misji. Przez całe życie zwi ązany z nurtem narodowym, a mimo to jego pogl ądy zawsze były dalekie od szablonowych, cz ęsto te ż budziły kontrowersje nawet w śród osób zwi ązanych z ruchem narodowym. Bogaty życiorys autora sprzyjał łamaniu utartych schematów my ślowych. Stało ść i radykalizm, bezkompromisowo ść , skłonno ść do przesady, a równocze śnie przywi ązanie wagi do szczegółów – to cechy publicystyki politycznej Giertycha. Nie mo żna w tym miejscu nie wspomnie ć o wpływie, jaki my śl polityczna Giertycha wywarła na środowiska polskiej prawicy. Cho ć wypracowana przed półwieczem ideologia endecka nie odpowiadała na wyzwania zmieniaj ącej si ę rzeczywisto ści, to inspirowała dzisiejsze radykalne ugrupowania prawicowe, które uto żsamiaj ą si ę z orientacj ą narodow ą. Dziesi ęć lat po śmierci J ędrzeja Giertycha, jak podkre śla Artur Domosławski – „jego idee wzbiły si ę w gór ę i prze żywaj ą swój najwi ększy od lat 30. triumf. Zyskały prawo obywatelstwa i wkroczyły na salony polskiej polityki” 694 . Tego jednak J ędrzej Giertych ju ż

692 K. Kawalec, Kłopot z Giertychem , „Arcana” 2003, nr 1, s. 205. 693 W. Wasiuty ński, Zgon J ędrzeja Giertycha , „ Życie Warszawy” 13.10.1992, nr 244, s. 3. 694 Szerzej: A. Domosławski, Saga rodu Giertychów , cz. II, „Gazeta Wyborcza”, nr 245, 19-20.10.2002, s. 20. Pogl ądy polityczne J ędrzeja Giertychu zostały równie ż przej ęta przez syna Macieja i wnuka Romana, którzy 203

nie do żył. Zmarł 9 pa ździernika 1992 r. w Londynie, b ędąc do ostatnich dni zainteresowanym przede wszystkim Polsk ą, jej losem, sukcesami i pora żkami.

prowadz ą działalno ść polityczn ą i publicystyczn ą, za: M. Urbanek, W trójk ę jedyni , „Polityka” nr 41, 13.10.2001, s. 24-26. Szerzej na temat wpływu my śli politycznej J ędrzeja Giertycha na ugrupowania polityczne po w III Rzeczypospolitej - J. Tomasiewicz, Ugrupowania neoendeckie w III Rzeczypospolitej , Toru ń 2003; G. Tokarz, Ruch narodowy w Polsce w latach 1989-1997, Wrocław 2002. 204

Bibliografia

Źródła r ękopi śmienne Archiwum Akt Nowych w Warszawie Ministerstwo Wyzna ń Religijnych i O świecenia Publicznego, sygn. 245. Archiwum Zwi ązku Harcerstwa Polskiego sygn. 1227, 1556 Ministerstwo Spraw Zagranicznych, sygn. 194d, 194f, 194i, 194k. Komisariat Rz ądu na Miasto Stołeczne Warszaw ę Konsulat RP w Olsztynie, sygn. 1-3, mf. 3573-3575. Zbiór dokumentów Obozu Narodowego [Obóz Narodowo Radykalny, Obóz Wielkiej Polski, Stronnictwo Narodowe] sygn. 6, 7, 8, 9, 11, 16, 21, 23, 25. Stronnictwo Narodowe Akta Władysława Grabskiego sygn. 9 Akta Piotra Jakuba Piesiewicza sygn. 14, 32, 34, 41, Akta Stanisława Rymara sygn. 13 Archiwum m.st. Warszawy Prywatne Gimnazjum M ęskie Towarzystwa Szkoły Mazowieckiej w Warszawie, sygn. 1192/0. Komisariat Rz ądu m.st. Warszawy, Terminarz sygn. 72/1/0/141, mf. 322607. Komisariat Rz ądu m.st. Warszawy – Odezwa do członków i zwolenników ONR, sygn. 72/1/0/196 i 197, mf. 322607. Urz ąd Wojewódzki Warszawski (1918-1939), Wydział Bezpiecze ństwa Publicznego (1937-1939), sygn. 475, mf. 18981. Archiwum m.st. Warszawy oddział w Milanówku Szkoła Nauk Politycznych, nr zespołu 222, Akta osobowe J ędrzeja Giertycha sygn. 1612 Szkoła Nauk Politycznych, nr zespołu 222, Praca dyplomowa J ędrzeja Giertycha sygn. 1019. Archiwum Pa ństwowe w Katowicach Spółka Akcyjna Budowy Kotłów Parowych i Maszyn „W. Fitzner i K. Gamper” w Sosnowcu (1001-1928/1929), nr zespołu 908; Zestawienia ilo ści zatrudnionych robotników, zarobków, otrzymanych zlece ń, wysłanych towarów z lat 1903-1927, sygn. 6. Spółka Akcyjna Budowy Kotłów Parowych i Maszyn „W. Fitzner i K. Gamper” w Sosnowcu (1901-1928/1929), nr zespołu 908; Prospekty reklamowe wyrobów wytwarzanych przez fabryki spółki (1925), sygn. 8. Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego Teczka J ędrzeja Giertycha sygn. 11012 . Archiwum Urz ędu Stanu Cywilnego w Sosnowcu. Odpis zupełny aktu urodzenia, nr 2096/1905/Z. Biblioteka Jagiello ńska Korespondencja Stefana Żeromskiego , rkp. 10552 III Kondolencje przesłane rodzinie po śmierci Jana Gwalberta Pawlikowskiego w 1939 r., rkp. 11357 III Jędrzej Giertych, Uwagi o akcji harcerstwa polskiego poza granicami kraju w latach 1921-1930 , rkp. 249/73 Korespondencja Michała Pawlikowskiego do 1939, rkp. 485/04 205

Korespondencja Michała Pawlikowskiego z lat 1940-1970, rkp. 526/04 Korespondencja Michała Pawlikowskiego, rkp. 102/05 Kondolencje przesłane rodzinie po śmierci Jana Gwalberta Pawlikowskiego w 1939, rkp. 11375 III Korespondencja Anieli (Lela) Pawlikowskiej, rkp. 317/05, 564/04,568/04, 559/04, 119/08 List Klaudiusza Hrabyka do J ędrzeja Giertycha w Londynie z 16.07.1976 r. (odpis), rkp. 668/76 Listy do Jana Rogalskiego [Jan Emil Skiwski], rkp. 1298/99 Biblioteka Kórnicka Polskiej Akademii Nauk Spu ścizna J ędrzeja Giertycha materiały biograficzne Materiały osobiste i dokumentacja pracy zawodowej, sygn. 14190 Życiorys J ędrzeja Giertycha, sygn. 14191 Kalendarze kieszonkowe z lat 1940-1987, sygn. 14192 Pami ętniki i relacje wspomnieniowe, sygn. 14193 Materiały dotycz ące projektu „Polonica Series” oraz spółki wydawniczej „Polonia Publications Ltd”, sygn. 14196 Działalno ść zawodowa i polityczna J ędrzeja Giertycha, sygn. 14198 Spu ścizna J ędrzeja Giertycha: twórczo ść - artykuły Polska w Europie i stosunki z s ąsiednimi pa ństwami – artykuły do prasy, sygn. 14219 Artykuły do prasy, sygn. 14220, 14221, Katolicyzm, prawosławie i problemy ko ścioła na świecie – artykuły do prasy, sygn. 14222 Artykuły do prasy, recenzje ksi ąż ek, memoriały, sygn. 14224 Ziemie wschodnie i ziemie zachodnie, sygn. 14225 Spu ścizna J ędrzeja Giertycha: twórczo ść - recenzje Artykuły dotycz ące emigracji polskiej, noty biograficzne, sygn. 14223 Recenzje ksi ąż ek i broszur, sygn. 14228 Spu ścizna J ędrzeja Giertycha: twórczo ść – listy otwarte Listy otwarte J ędrzeja Giertycha cz. I-II, sygn. 14229/1, 14229/2 Spu ścizna J ędrzeja Giertycha: twórczo ść – polemiki Polemiki J ędrzeja Giertycha do ró żnych artykułów, sygn. 14230 Spu ścizna J ędrzeja Giertycha: twórczo ść - korespondencja Korespondencja własna, sygn. 14233 Korespondencja od J ędrzeja Giertycha, sygn. 14234, 14235 Spu ścizna J ędrzeja Giertycha: materiały obce - korespondencja Korespondencja do J ędrzeja Giertycha, sygn. 14241 – 14265 Korespondencja osób trzecich, sygn. 14266 – 14269 Biblioteka Naukowa Polskiej Akademii Umiej ętno ści i Polskiej Akademii Nauk w Krakowie Teki Zieli ńskiego - Materiały do dziejów SN. Organizacja i propaganda w latach 1918-1939, sygn. 7820, mf 1448 Drukowane zaproszenia i zawiadomienia o ślubach z papierów ks. Jana Fijałka z lat 1893-1935 i b.d., t. V, sygn. 4714, mf. 1299. Biblioteka Narodowa w Warszawie

206

Jerzy Wierzbicki, Wspomnienia , t. I, rkp. III 9773, mf 74796 Edward Marcin Kemnitz, Wspomnienia z pracy politycznej i społecznej w latach 1923-1956 , Londyn 1983, sygn. akc. 12516 Dymitr S ęp Szarzy ński, Na warszawskim ratuszu. Wspomnienia z lat 1927-1939, Warszawa 1960, sygn. akc. 13686 Andrzej Lig ęza, I co dalej, szary endeku? , Warszawa 1987, sygn. akc. 14480. Biblioteka Pozna ńskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk Listy do Kiryła Sosnowskiego z lat 1930-1966, rkp. 1708 Biblioteka Raczy ńskich w Poznaniu Papiery Bernarda Chrzanowskiego, sygn. 1375I, 1375II Biblioteka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Jerzy Drobnik, Diariusz , t. I-II, rkp. 3093/1, 3093/2 Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossoli ńskich we Wrocławiu Dziennik Juliusza Zdanowskiego z lat 1915-1935, sygn. 14023/II, mf 3885 Władysław Jabłonowski, Z biegiem lat. Wspomnienia z lat 1886-1931 , sygn. 12858/I, mf 35800 Stanisław Kozicki, Pół wieku polityki demokratyczno-narodowej 1887-1939 , sygn. 13201/II, mf 2745 Jędrzej Giertych, Uwagi o akcji harcerstwa polskiego poza granicami kraju w latach 1921-1930 , sygn. 14999/II Klaudiusz Hrabyk, Po drugiej stronie barykady. Spowied ź z kl ęski. Lata 1902-1959. Wspomnienia i dzienniki , sygn. 15352/II, mf 6058-6062 Korespondencja Klaudiusz Hrabyka, sygn. 16325/II Korespondencja Władysława Czapli ńskiego, sygn. 18572/II, mf 26889; 18618/II, mf. 26940 Instytut Pami ęci Narodowej KWMO w Poznaniu. Sprawa obiektowa “Collegium” sygn. IPN Po 003/738 t.1 Komenda Wojewódzka Milicji Obywatelskiej w Krakowie. Charakterystyka nr 201: Stronnictwo Narodowe sygn. IPN Kr 074/200/1. Wirtualne Archiwum Polskich Ormian Korespondencja abpa Józefa Teodorowicza, sygn. 241/239 [7]

Publikacje J ędrzeja Giertycha Giertych J., O rzekomych ofiarach w ludziach niemieckiej ludno ści przesiedlonej znad Odry i Nysy. Na temat fałszerstw niemieckiej propagandy naukowej , Warszawa 2003. Giertych J., Polityka polska w dziejach Europy , t. I, Londyn 1947. Giertych J., Polska i Niemcy. Odpowied ź Kongresmanowi B. Carrolowi Reece’owi z Tennessee , Warszawa 2004. Giertych J., Mał żeństwo z ogłoszenia i inne opowiadania , Londyn 1965. Giertych J., U źródeł katastrofy dziejowej Polski: Jan Amos Komensky , Wydawnictwa Towarzystwa im. Romana Dmowskiego nr 1, Londyn 1964. Giertych J., Tragizm losów Polski , Krzeszowice 2005.

207

Giertych J., My, nowe pokolenie , Krzeszowice 2000 (wydanie IV). Giertych J., Kajakiem po Niemczech. Listy z podró ży, Pelplin 1936. Giertych J., Za północnym kordonem (Prusy Wschodnie) , Warszawa 1934. Rozwa żania o bitwie warszawskiej 1920-go roku , red. J. Giertych, Londyn 1984. Giertych J., Uwagi o akcji harcerstwa polskiego poza granicami kraju w latach 1921 – 1930 , Londyn 1974. Giertych J., Jan III Sobieski. Zeszyt ostatni tomu drugiego „Polityki Polskiej w dziejach Europy” , Londyn 1953. Giertych J., Nacjonalizm chrze ścija ński , Stuttgart 1948. Giertych J., Morze – żywiciel i morderca , „T ęcza”. Ilustrowane Pismo Tygodniowe, cz. 1 - 7, 27.10.1928 – 15.12.1928, z. 43 – 50. Tomas Adam [J. Giertych], Der polnische „Korridor” und der friede , Warschau 1930; Le „Corridor” polonais et la paix, Varsovie 1930; The „Polish Corridor” and peace , Warsaw 1930. Giertych J., My, nowe pokolenie , Pozna ń 1936 (wydanie II). Saski J. [J. Giertych], Rodzina Pasków. Fragmenty powie ści , Londyn 1946. Wierny A., [J. Giertych], Na szlakach dziejowych Romana Dmowskiego , Piotrków Trybunalski 1939. Giertych J., Generał Tadeusz Rozwadowski , Warszawa 1986. Giertych J., Opowiadania bałtyckie , Londyn 1955. Giertych J., Sprawa ziem odzyskanych w świetle etyki , Stuttgart 1948. Giertych J., O kierunek wychowania dziewcz ąt, Pozna ń 1929. Giertych J., O przyszło ść ziem wschodnich Rzeczypospolitej. Bilans dwudziestolecia. Skutki ostatniej wojny. Stan obecny. Propozycje i wnioski , Londyn 1946. Giertych J., Polski Obóz Narodowy , Londyn 1977. Giertych J., Ojciec Kolbe a sprawa żydowska , Krzeszowice 2005. Giertych J., Po wyborach w Łodzi. Obserwacje i wnioski , Warszawa 1936. Giertych J., Żydzi w Polsce , Oakleaf 1990 (fragment z ksi ąż ki „In defence of my country” przetłumaczony i wydany przez Józefa Jankowiaka). Giertych J., Stronnictwo Narodowe a kryzys dziejowy 1938 roku. Relacja pami ętnikarska , Londyn 1987 [Relacja opublikowana został równie ż na łamach „Ruchu Narodowego”, Londyn 1955, nr 1]. Giertych J., O wyj ście z kryzysu , Warszawa 1938. Giertych J., W Polsce mi ędzy wojnami , t. I, Londyn 1950. Maria ński J. (Giertych J.), Zamach , Pelplin 1938. 208

Giertych J., Uciekinier - polski oficer, którego nie potrafili zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2010. Giertych J., Wrze śniowcy , Londyn 1957. Giertych J., Expedition to Moscow a Memoir by Hetman Stanislas Żólkiewski , London 1959. Sprawa układu w Spa . Wymiana listów na łamach „My śli Polskiej”, Londyn, miedzy Jędrzejem Giertychem i Stanisławem Kirkorem, [w:] Rozwa żania o bitwie warszawskiej 1920-go roku , red. J. Giertych, Londyn 1984. Giertych J., Sprawa litewska , Wilno 1938. Giertych J., Ścigany - polski oficer, którego nie mogli zatrzyma ć Niemcy , Warszawa 2011. Giertych J., O program polityki kresowej , Warszawa 1932. Giertych J., List otwarty do społecze ństwa polskiego w sprawie polityki polskiej , Warszawa 1939. Giertych J., List to członków i sympatyków Stronnictwa Narodowego , Londyn 1953. Giertych J., O potrzebie nowej rewolucji intelektualnej , Londyn 1963. Giertych J., Czy Polska ma ulec wyludnieniu , Londyn 1963. Giertych J., W obliczu zamachu na Ko ściół , Londyn 1963. Giertych J., Ruch ukrai ński a masoneria , [w:] „Komunikaty Towarzystwa im. Romana Dmowskiego”, t. II, Londyn 1979/80. Giertych J., Jeszcze o zamachu na Ko ściół , Krzeszowice 2002. Giertych J., Pół wieku polskiej polityki. Uwagi o polityce Dmowskiego i polityce polskiej lat 1919-1939 i 1939-1947 , Niemcy Zachodnie 1947. Giertych J., Polityka polska w dziejach Euro py, Londyn 1947. Giertych J., Polityka Olszowskiego , Londyn 1953. Giertych J., Kulisy powstania styczniowego , Kurytyba 1965. Giertych J., Rola dziejowa Dmowskiego. Rok 1914 , t. I, Chicago 1968. Giertych J., Józef Piłsudski 1914-1919 , t. I, Londyn 1979. Giertych J., W Polsce mi ędzy wojnami (Rodzina Pasków) , t. I-III, Londyn 1950. Giertych J., Wspomnienia ochotnika z 1920 roku , Pary ż 1958. Giertych J., Po wypadkach pozna ńskich. Na alarm! List otwarty do polskiej emigracji przestrzegaj ący przed gro żą cym Polsce niebezpiecze ństwem , Londyn 1956.

Źródła drukowane Balicki Z., Egoizm narodowy wobec etyki , Warszawa 1914.

209

Boche ński A., Historia i polityka. Wybór publicystyki , wybrał i opracował M. Król, Warszawa 1989. Czem jest Obóz Wielkiej Polski. Deklaracja ideowa odczytana na zje ździe w Poznaniu dnia 4 grudnia 1926 r., Kalisz 1927. Dmowski R., Duch Europy , Biała Podlaska 2004. Dmowski R., Ko ściół, naród i pa ństwo , Krzeszowice 2006. Dmowski R., My śli nowoczesnego Polaka , Warszawa 2004. Dmowski R., Nasz patriotyzm , Krzeszowice 2005. Dmowski R., Niemcy, Rosja i kwestia polska , „Pisma” t. II, Cz ęstochowa 1938. Dmowski R, O ustroju politycznym pa ństwa , wst ęp, wybór i opracowanie K. Kawalec, Warszawa 1996. Doboszy ński A., Teoria narodu , Krzeszowice 2007. Dziesi ęciolecie „Przegl ądu Wszechpolskiego”. Artykuły i rozprawy z zakresu polityki i pokrewnych dziedzin , Kraków 1905. Estreicher S., O konstytucji i polityce Drugiej Rzeczypospolitej , wst ęp, wybór i opracowanie A. Wołek, Warszawa 2001. Giertych F., Czy mo żemy unikn ąć inflacji? , Warszawa 1932. Giertych F., O mo żliwo ściach, zadaniach i organizacji drobnego przemysłu w Polsce. Odczyt wygłoszony w Piotrogrodzkim oddziale Stowarzyszenia Techników Polaków w Rosji w dniu 10 maja 1918 r ., Piotrogród 1918. Harcerstwo Polskie , Warszawa 1925. Hrabyk K., Ideologia „Przegl ądu Wszechpolskiego” (1895-1905) , Pozna ń 1937. Kędzior A., Wojna w 1920 roku. Przyczyny katastrofy wrze śniowe j, przedmowa J. Giertych, Reduta 1990. Konopczy ński W., Sejm 1922-1927 , Kraków 1928. Kulczycki L., Narodowa Demokracja , Warszawa 1907. Lorentz F., Slovinzische Texte , Petersburg 1905. Mackiewicz S., Polityka Becka , Kraków 2009. Markowski B., Szkolnictwo w Kielcach w okresie lat 1919-1931 , Kielce 1932. Młodzie ż a Ojczyzna. W pi ęciolecie Obozu Wielkiej Polski , Warszawa 1931. Mosdorf J., Akademik i polityka , Warszawa 1926. Mosdorf J., Wczoraj i jutro , Biała Podlaska 2005 (z przed. R. Ł ętochy). Narodowa Demokracja. Antologia my śli politycznej „Przegl ądu Wszechpolskiego” (1895- 1905) , wybór, wst ęp i oprac. B. Toru ńczyk, Londyn 1983.

210

Nasz program. Przemówienie R. Dmowskiego, prof. R. Rybarskiego i pos. St. Kozickiego na Konferencji Krajowej Zwi ązku Lud.-Nar. W Warszawie, dn. 18.X 1925 r ., Warszawa 1925. Nowosad W., O jednolity pogl ąd na świat , Lwów 1939. Pawlikowski M., Co to jest naród? , Londyn 1952. Piasecki B., Duch czasów nowych a Ruch Młodych , Warszawa 1935. Piasecki B., Wytyczne Narodowo-Radykalnej my śli gospodarczej , Warszawa 1937. Piestrzy ński R., Naród w pa ństwie , Pozna ń 1934. Piestrzy ński R., O co chodzi?, Pozna ń 1934. Piestrzy ński R., W nowym ustroju , Pozna ń 1935. Pobóg-Malinowski W., Narodowa Demokracja 1887-1918. Fakty i dokumenty , Londyn 1998. Przemówienie wygłoszone na zebraniu OWP w Warszawie w styczniu 1927 r., Kalisz 1927. Popławski J.L., Pisma polityczne , t. I, Kraków 1910. Popławski J.L., Pisma polityczne , t. II, Kraków 1910. Popławski J.L., Wybór pism , wybór, wst ęp i opracowanie T. Kulak, Wrocław 1998. Rolicki H., Cele i drogi propagandy wywrotowej , Pozna ń1927. Seyda M., Z zagadnie ń polityki demokratyczno-narodowej , Krzeszowice 2006. Stojanowski K., Rasizm przeciw Słowia ńszczy źnie , Pozna ń 1934. Wasiuty ński W., Dzieła wybrane , t. I, opracowanie i redakcja W. Turek, Gda ńsk 1999. Wasiuty ński W., Ziemia jest ciałem niebieskim. My śli posoborowe , Londyn 1972. Wielka Polska to my! , Warszawa 1936. Wojciechowski Z., O nowoczesny polski obóz pa ństwowo-narodowy , Pozna ń 1934.

Wspomnienia, relacje, pami ętniki Badeni S., Wczoraj i przedwczoraj. Wspomnienia i szkice , Londyn 1963. Bara ński J., Lata młodo ści i walki , Londyn 1980. Bielecki T., W szkole Dmowskiego , Warszawa 1934. Bielecki T., W szkole Dmowskiego. Szkice i wspomnienia , Londyn 1968. Chrzanowski W., Pół wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Rozmowa. Z Wiesławem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogusław Kiernicki, Warszawa 1997. Ciołkoszowa L., Spojrzenie wstecz. Rozmowy przeprowadził Andrzej Friszke , Paris 1995. Daszy ński I., Pami ętniki , t. I i II, Warszawa 1957. Gł ąbi ński S., Wspomnienia polityczne (tom uzupełniaj ący) , Londyn 1987. (przedmowa wydawcy - J. Giertycha). Gł ąbi ński S., Wspomnienia polityczne , cz. I - III, Pelplin 1939.

211

Gł ąbi ński S., Wspomnienia polityczne , Warszawa 2007 (wydanie uzupełnione). Grabski S., Pami ętniki , t. I i II, do druku przygotował i wst ępem opatrzył: W. Stankiewicz, Warszawa 1989. Grzybowska K., Estreicherowie. Kronika rodzinna , Kraków 2010. Jabłonowski W., Z biegiem lat. Wspomnienia o Romanie Dmowskim , Cz ęstochowa 1939. Jaworski W. L., Diariusz 1914-19 18, wybór i oprac. M. Czajka, Warszawa 1997. Jerzmanowski J., W starych Kielcach , Łód ź 1984. Jędrzejewicz J., W słu żbie idei. Fragmenty pami ętnika i pism , Londyn 1972. Kirkor-Kiedroniowa Z., Wspomnienia , t. I, Kraków 1986. Kirkor-Kiedroniowa Z., Wspomnienia , t. II, Kraków 1988. Kozicki S., Pami ętnik 1876-1939 , oprac. M. Mroczko, Słupsk 2009. Kułakowskim M. (J. Zieli ński), Roman Dmowski w świetle listów i wspomnie ń, t. II, Londyn 1972. Kułakowskim M., Roman Dmowski w świetle listów i wspomnie ń, t. I, Londyn 1968. Kwapi ński J., Moje wspomnienia 1904-1939 , Pary ż 1965. Kwiatkowski E., W takim żyli śmy świecie. Sylwetki polityków , Kraków 1990. Lanckoro ńska K., Wspomnienia wojenne 22IX 1939-5 IV 1945 , Kraków 2003. Libiszowska-Dobrska K., Moje złote lata 1913-1939 , Warszawa 1997. Młynarski F., Wspomnienia , Warszawa 1971. Morawski K., Tamten brzeg. Wspomnienia i szkice , Warszawa 1996. Nagórski Z., Ludzie mego czasu. Sylwetki , Pary ż 1964. Niklewiczowa M., Pan Roman. Wspomnienie o Romanie Dmowskim , oprac. T. Wituch, Warszawa 2001. Paderewski I. J., Pami ętniki (spisała Mary Lawton), Kraków 1984. Pami ęci Romana Dmowskiego 9.VIII.1864 – 2.I.1939 , „Warszawski Dziennik Narodowy” 1939. Pragier A., Czas przeszły dokonany , Londyn 1966. Przyczynki do historii Szkoły Nauk Politycznych w Warszawie z okazji 50-lecia jej zało żenia (1915-1965) , Warszawa 1968. Puttkamerów Żółtowska J., Dziennik. Fragmenty wielkopolskie 1919-1933 , Pozna ń 2006. Puttkamerów Żółtowska J., Inne czasy, inni ludzie , Londyn 1998. Raczy ński E., W sojuszniczym Londynie. Dziennik ambasadora Edwarda Raczy ńskiego , Warszawa 1989. Rataj M. Pami ętniki 1918-1927 , do druku przygotował J. D ębski, Warszawa 1965.

212

Roman Dmowski 1864-1939. Życiorys – wspomnienia – zbiór fotografij , Pozna ń 1939. Rozmowa z synem J ędrzeja Giertycha – Maciejem Giertychem przeprowadzona 25 listopada 2005 r. w Kórniku. Seyda M., Polska na przełomie dziejów. Fakty i dokumenty. Od wybuchu wojny do zbrojnego wyst ąpienia Stanów Zjednoczonych , t. I, Pozna ń 1927. Seyda M., Polska na przełomie dziejów. Fakty i dokumenty. Od zbrojnego wyst ąpienia Stanów Zjednoczonych do ko ńca wojny , t. II, Pozna ń 1931. Szembek J., Diariusz wrzesie ń-grudzie ń 1939 , Warszawa 1989. Świtalski K., Diariusz 1919-1935 , Warszawa 1992. Thugutt S., Autobiografia , Warszawa 1984. Wasilewski Z., Pokolenia w słu żbie narodu , Londyn 1962. Wasiuty ński W., Praw ą stron ą labiryntu. Fragmenty wspomnie ń, Gda ńsk 1996. Witos W., Moja tułaczka 1933-1939 , przygotował do druku i biografi ą poprzedził J. R. Szaflik, Warszawa 1967. Witos W., Moje wspomnienia , przedmowa i oprac. A. Czubi ński, Z. Hemmerling, S. Lato, W. Stankiewicz, Warszawa 1978. Wolikowska I., Roman Dmowski. Człowiek, Polak, Przyjaciel . Wrocław 2007. Zaremba Z., Wspomnienia. Pokolenie przełomu , Kraków 1983.

Prasa „Arcana” 2003 „Czas” 1926 „Dziennik Pozna ński” 1926 „Gazeta Warszawska” 1933-1935 „Gazeta Warszawska” – numer jubileuszowy z 31 XII 1974, Londyn „Gazeta Wyborcza” 2002, 2006, 2009 „Harce” 1918, 1929 „Harcerz” 1936 „Harcmistrz” 1931 „Horyzonty” 1960, 1967, 1966 „Kronika Miasta Poznania” 1939 „Kronika Warszawy” 1925-1939 „Młodzie ż”. Miesięcznik dla młodzie ży szkolnej 1916 – 1917 „My śl Narodowa” 1934-1939

213

„Nasz Program”. Miesi ęcznik po świ ęcony opisywaniu wykładów Szkoły Nauk Politycznych 1927-1928 „Newsweek” 2004 „Nowa My śl Polska” 2003 „Opoka” 1969-1984 „Polityka” 2001, 2002, 2004 „Przegl ąd Wszechpolski” 1895-1905 „Prosto z mostu” 1935-1939 „Przegl ąd Akademicki” 1926 „Ruch Młodych” 1935-1937 „Ruch Narodowy” 1955-1957 „Słowo Pomorskie” 1933 „T ęcza” 1928 - 1929, 1939 „Tygodnik Ludowy” 1982 „Warszawski Dziennik Narodowy” 1935-1939 „Warszawski Dziennik Narodowy” 1939 – Pami ęci Romana Dmowskiego 9.VIII 1864 – 2.I.1939 „Wprost” 2002, 2004 „Wszechpolak”. Miesi ęcznik Młodzie ży Narodowej 2003 „Wszechpolak”. Narodowe Pismo Akademickie 1937 – 1938 „Zago ńczyk” 1939 „Życie Warszawy” 1992

Monografie, opracowania, artykuły Aktualno ść my śli Romana Dmowskiego u schyłku XX wieku. Sympozjum z okazji 60. Rocznicy śmierci Warszawa, 9 stycznia 1999 , Krzeszowice 2006. Araszkiewicz F. W., Ideały wychowawcze Drugiej Rzeczypospolitej , Warszawa 1978. Bazylow L., Polacy w Petersburgu , Wrocław 1984. Białokur M., My śl społeczno-polityczna Joachima Bartoszewicza , Toru ń 2005. Bła żejewski W., Z dziejów harcerstwa polskiego (1910 – 1939) , Warszawa 1985. Bułhak W., Dmowski-Rosja a kwestia polska. U źródeł orientacji rosyjskiej obozu narodowego 1886-1908 , Warszawa 2000. Chrzanowski I., Konopczy ński W., Życiorys Romana Dmowskiego , Krzeszowice 2004. Tekst zamieszczony w „Polskim słowniku biograficznym”, t. V, Kraków 1939 – 1946.

214

Chrzanowski I., Kozicki S., Roman Dmowski. Zarys biograficzny , Warszawa 1988. Ciołkoszowie A. i L., Niepodległo ść i Socjalizm 1835-1945. Audycje radiowe , Londyn 1982. Cywi ński B., Rodowody niepokornych , Warszawa 1971. Dawidowicz A., Zygmunt Balicki (1858-1916). Działacz i teoretyk polskiego nacjonalizmu , Kraków 2006. Daszkiewicz R. K., Harcerstwo polskie poza granicami kraju od zarania do 1930 roku w relacjach i dokumentach, Lublin 1983. Drozdowski M. M., Ignacy Jan Paderewski. Zarys biografii politycznej , Warszawa 1979. Dyduch J., Stosunek „Przegl ądu Wszechpolskiego” do Polskiej Partii Socjalistycznej zaboru rosyjskiego w latach 1895-1905. (Wybrane zagadnienia) , [w:] „Rocznik Naukowo- Dydaktyczny. Prace Ekonomiczno-Społeczne”, red. J. Jasie ński, Kraków 1995, z. 99. Dzieje Uniwersytetu Warszawskiego 1915-1939 , red. A. Garlicki, Warszawa1982. Fary ś J., Piłsudski i piłsudczycy. Z dziejów koncepcji polityczno-ustrojowej (1918-1939) , Szczecin 1991. Fryszkowski I., My wszyscy z Niego. Echa prasowe śmierci Romana Dmowskiego Stycze ń 1939 , Krzeszowice 2006. Garlicki A., Przewrót majowy , Warszawa 1979. Gellner E., Narody i nacjonalizm , Warszawa 2009. Glass H., Budujemy Z.H.P. Lata 1919 - 1931 , „Harcerski Zeszyt Historyczny”, t. II, Londyn 1979, nr 6. Grabowski T., Gertich Marcin, Polski Słownik Biograficzny , Polska Akademia Umiej ętno ści, t. VII, Kraków 1948 – 1958. Grot Z., Czubi ński A., Powstanie Wielkopolskie 1918-1919 , Pozna ń 2006. Grott B., Rola katolicyzmu w ideologii obozu narodowego w świetle pism jego ideologów i krytyki katolickiej. (Zarys problematyki badawczej), „Dzieje Najnowsze” 1980, z. 1. Grott B. Zygmunt Balicki ideolog Narodowej Demokracji , Kraków 1995. Grünberg K, Dmowski i Piłsudski. Zarys konfrontacji stanowisk w kwestii polskiej przed I wojn ą światow ą, [w:] Rozprawy z dziejów XIX i XX wieku przygotowane dla uczczenia pami ęci Profesora Witolda Łukaszewicza , red. S. Kalembka, Toru ń 1978. Grzybowski K., Ojczyzna, naród, pa ństwo , Warszawa 1970. Grzybowski K., Pi ęć dziesi ąt lat 1918-1968 , Kraków 1977. Habielski R., Emigracja , Warszawa 1995. Hall A., Dziedzictwo Narodowej Demokracji , Londyn 1985. Historia dyplomacji polskiej 1918-1939 , t. IV, red. P. Łossowski, Warszawa 1995.

215

Hobsbawm E., Narody i nacjonalizm po 1780 roku. Program, mit, rzeczywisto ść , Warszawa 2010. Idee i koncepcje narodu w polskiej my śli politycznej czasów porozbiorowych , red. J. Go ćkowskiego i A. Walickiego, Warszawa 1977. Jabło ński H., Narodziny Drugiej Rzeczypospolitej (1918-1919), Warszawa 1962. Jackowski S., Roman Dmowski i Jego droga do Niepodległo ści , Londyn 1980. Jakubowska U., Oblicze ideowo-polityczne „Gazety Warszawskiej” i „Warszawskiego Dziennika Narodowego” w latach 1918-1939 , Warszawa-Łód ź 1984. Jaskólski M., Kaduceus Polski. My śl polityczna konserwatystów krakowskich 1866-1934 , Warszawa-Kraków 1990. Jaskólski M., Konserwatyzm – nacjonalizm. Studia nad konfrontacjami ideowymi konserwatyzmu krakowskiego i demokracji narodowej przed 1914 , Kraków 1989. Jaszczuk A., Ewolucja ideowa Bolesława Piaseckiego 1932-1956 , Warszawa 2005. Kaczmarek Z., Europejsko ść Romana Dmowskiego w „My ślach nowoczesnego Polaka” , [w:] Jaka Europa ma przyszło ść , red. B. Gory ńska-Bittner, J. St ępie ń, Pozna ń 1999. Kaczmarek Z., Obóz Wielkiej Polski w latach 1931-1933 , „Kwartalnik Historyczny” 1985, nr 4. Kaczmarek Z., Secesje młodych w obozie narodowym w Wielkopolsce w latach 1933-1934 , „Kwartalnik Historyczny” 1977, nr 3. Kapiszewski H., Zwi ązek Harcerstwa Polskiego w Niemczech. Zarys historyczny ze szczególnym uwzgl ędnieniem lat 1933-1939 , Warszawa 1969. Kasperowiczowa H., Szkolnictwo polskie w Petersburgu w latach pierwszej wojny światowej , w: „Przegl ąd Historyczno-Oświatowy”, stycze ń-marzec 1961, z. 1. Kawalec K., Roman Dmowski 1864 – 1939 , Wrocław 2002. Kawalec K., Spadkobiercy niepokornych. Dzieje polskiej my śli politycznej , Wrocław 2000. Kaw ęcki K., Działalno ść i my śl społeczno-polityczna Obozu Narodowo-Radykalnego ABC 1934-1939 , Biała Podlaska 2009. Kilian S., My śl edukacyjna Narodowej Demokracji w latach 1918-1939 , Kraków 1997. Kisielewski S., Abecadło Kisiela , Warszawa 1990. Kmiecik Z., Program polityczny „Głosu Warszawskiego” (1908-1909) i „Gazety Warszawskiej” (1909-1915) , Warszawa-Łód ź 1980. Koneczny F., O ład w historii , Krzeszowice 2003. Konopczy ński K., Przed przystankiem niepodległo ść . Paryska „Kultura” i kraj w latach 1980-1989 , Warszawa 1990.

216

Korna ś J., Naród i pa ństwo w my śli politycznej Zwi ązku Ludowo-Narodowego , Kraków 1995. Kotas M., Jan Mosdorf. Filozof, ideolog, polityk , Krzeszowice 2007. Kozicki S., Historia Ligi Narodowej (okres 1887-1907) , Londyn 1964. Kulak T. Jan Ludwik Popławski. Biografia polityczna , Wrocław-Warszawa-Kraków 1994. Kulak T., Europa wobec polskich d ąż eń niepodległo ściowych na przełomie XIX i XX wieku , Polska a Europa (X-XX wiek) , red. W. Wrzesi ński, Wrocław 2004. Kulak T., Jan Ludwik Popławski – twórca polskiej my śli zachodniej przełomu XIX i XX wieku. U źródeł „idei piastowskiej” Narodowej Demokracji , „Sobótka” 1985, nr 1. Kuli ńska L., Zwi ązek Akademicki Młodzie ż Wszechpolska i Młodzie ż Wielkiej Polski w latach 1922-1947 (struktury, funkcjonowanie i główni działacze) , Warszawa 2004. Lietz Z., Recenzja ksi ąż ki J ędrzeja Giertycha „Oblicze religijno-narodowe Warmii i Mazur, ziem etnicznie polskich, na podło żu pruskim ”, „Komunikaty Mazursko-Warmi ńskie” 1958, nr 3. Lisiak H, Narodowa Demokracja w Wielkopolsce w latach 1918-1939, Pozna ń 2006. Lista strat osobowych ruchu narodowego 1939-1955 , red. W. Muszy ński, J. Mysiakowska, Warszawa 2008, z. I. Łagoda M., Dmowski, naród i pa ństwo. Doktryna polityczna „Przegl ądu Wszechpolskiego” (1895-1905) , Pozna ń 2002. Łazuga W., Michał Bobrzyński. My śl historyczna a działalno ść polityczna , Warszawa 1982. Łazuga W., Rzeczy wi ększe i mniejsze , Pozna ń 2002. Mackiewicz S., Londyniszcze , Warszawa 1957. Maj E., Jan Ludwik Popławski 1854-1908. Pogl ądy i działalno ść polityczna , Lublin 1991. Maj E., Religia i ko ściół rzymskokatolicki w my śli politycznej Narodowej Demokracji (1918- 1939) , [w]: Religia i ko ściół rzymskokatolicki w polskiej my śli politycznej 1919-1993 , red. J. Jachymek, Lublin 1995. Maj E., Roman Dmowski i Zwi ązek Ludowo-Narodowy (1919-1928) , „Kwartalnik Historyczny” 1993, z. 2. Maj E., Udział Zwi ązku Ludowo-Narodowego w rz ądzie „wi ększo ści polskiej” Wincentego Witosa w 1923 r. , „Kwartalnik Historyczny” 1996, z. 1. Maj E., Zwi ązek Ludowo-Narodowy (1919-1928) wobec religii i Ko ścioła rzymskokatolickiego, „Studia Historyczne” 1993, z. 4. Majchrowski J. M., Nacjonalizm jako sposób my ślenia , [w:] Prawo i polityka , red. J. Wróblewski, J. J. Wiatr, A. Bodnar, Warszawa 1988. Majchrowski J. M., Polska my śl polityczna 1918-1939. Nacjonalizm , Warszawa 2000.

217

Manteuffel T., Uniwersytet Warszawski w latach 1915/16 – 1934/35. Kronika , Warszawa 1936. Marczewski J., Narodowa Demokracja w Pozna ńskiem 1900-1914 , Warszawa 1967. Mazur G., Szkic z dziejów Stronnictwa Narodowego we Lwowie w latach 30. XX wieku , [w:] Polska i jej wschodni s ąsiedzi w XX wieku. Studia i materiały ofiarowane prof. dr. hab. Michałowi Gnatowskiemu w 70-lecie urodzin , red. H. Konopka, D. Bo ćkowski, Białystok 2004. Mazur G., Życie polityczne polskiego Lwowa 1918-1939 , Kraków 2007. Micewski A., Roman Dmowski , Warszawa 1971. Micewski A., Z geografii politycznej II Rzeczypospolitej. Szkice, Warszawa 1966. Mich W., Obcy w polskim domu. Nacjonalistyczne koncepcje rozwi ązania problemu mniejszo ści narodowych 1918-1939 , Lublin 1994. Mistewicz T., Narodowa Demokracja i Zwi ązek Katolicki w latach 1905-1908 , „Kwartalnik Historyczny” 1989, z. 1-2. Mistewicz T., Rola religii i Ko ścioła rzymskokatolickiego w świetle publicystyki polskiego ruchu nacjonalistycznego (do1905 r. ), „Kwartalnik Historyczny” 1984, z. 4. Mistewicz T., Zagadnienie rewindykacji terytorialnych w ideologii polskiego ruchu nacjonalistycznego do roku 1918 , „Dzieje Najnowsze” 1986, z. 2. Młynarczyk J., Dzieje Kieleckiej Szkoły Handlowej Stowarzyszenia Kupców Polskich i Pa ństwowego Gimnazjum i Liceum im. Jana Śniadeckiego w Kielcach w latach 1903-1945 , Kielce 1993. My śl polityczna na wygnaniu. Publicy ści i politycy polskiej emigracji powojennej , red. A. Friszke, Warszawa 1995. My śl polityczna Romana Dmowskiego , red. J. Engelgard, Warszawa 2009. Natkowska M., Numerus clausus, getto ławkowe, numerus nullus, „paragraf aryjski”. Antysemityzm na Uniwersytecie Warszawskim 1931-1939, Warszawa 1999. Niemir J., Spu ścizna J ędrzeja Giertycha w Bibliotece Kórnickiej , „Pami ętnik Biblioteki Kórnickiej” 2001, z. 25. Orzechowski M., Narodowa Demokracja na Górnym Śląsku (do 1918 roku) , Wrocław 1965. Pajewski J., Budowa Drugiej Rzeczypospolitej 1918-1926 , Pozna ń 2007. Pajewski J., Łazuga W., Gabriel Narutowicz. Pierwszy prezydent Rzeczypospolitej , Warszawa 1993. Paruch W., My śl polityczna – refleksje metodologiczne o poj ęci u, w: „Annales UMCS”, Sectio K: Politologia, Pa ństwo, Ludowcy, My śl Polityczna , t. VI, Lublin 1999.

218

Paruch W., Religia i ko ściół rzymskokatolicki w my śli politycznej obozu piłsudczykowskiego w latach 1926-1939 , [w:] Religia i ko ściół rzymskokatolicki w polskiej my śli politycznej 1919- 1993 , red. J. Jachymek, Lublin 1995. Pepli ński W., Oblicze społeczno-polityczne „Słowa Pomorskiego” w latach 1920-1939 , Gda ńsk 1978. Piasecki S., Prosto z Mostu. Wybór publicystyki literackiej , Kraków 2003. Piesiewicz P., My śl ideowo-polityczna J ędrzeja Giertycha , Warszawa 1985. Piłsudski i sanacja w oczach przeciwników. S ądy i świadectwa współczesnych. Wybór z pami ętników i publicystyki, oprac. M. Leczyk, Warszawa 1987. Plennikowski W., Stanisław Kozicki. W kr ęgu propagandy idei i polityki Narodowej Demokracji , Toru ń 2008. Polska i Polacy. Studia z dziejów polskiej my śli i kultury politycznej XIX i XX wieku. Ksi ęga pami ątkowa dedykowana profesorowi Romanowi Wapi ńskiemu , red. M. Mroczko, Gda ńsk 2001. Polska my śl polityczna XIX i XX wieku , t. I, red. H. Zieli ński, Polska i jej s ąsiedzi , Wrocław 1975. Polska my śl polityczna XIX i XX wieku , t. V, red. H. Zieli ński, W kr ęgu twórców my śli politycznej . Zbiór studiów, Wrocław 1983. Polska Niepodległa 1918-1939 , red. J. St. Mi ś, Wrocław 1984. Próchnik A. (H. Swoboda), Pierwsze pi ętnastolecie Polski niepodległej. Zarys dziejów politycznych , Warszawa 1983. Przewrót majowy 1926 w relacjach i dokumentach , oprac. E. Kozłowski, Warszawa 1987. Reasekuracja polskiego interesu narodowego i racji stanu w my śli politycznej II Rzeczypospolitej , red. A. Wojtas, Toru ń 1991. Rudnicki Sz., Narodowa Demokracja po przewrocie majowym – zmiany organizacyjne i ideologiczne (1926-1930) , „Najnowsze Dzieje Polski. Materiały i studia z okresu 1914-1939”, t. IX, Warszawa 1967. Rudnicki Sz., Obóz Narodowo Radykalny. Geneza i działalno ść , Warszawa 1985. Schrade U., Mi ędzywojenna polska my śl narodowa. Od patriotyzmu do globalizmu , Kraków 2004. Schramm A., Roman Dmowski w Drozdowie , Drozdowo 2000. Serejski M. H., Naród a pa ństwo w polskiej my śli historycznej , Warszawa 1977. Smolik B., My śl polityczna Wojciecha Wasiuty ńskiego , Toru ń 2004. Spustek I., Polacy w Piotrogrodzie 1914-1917 , Warszawa 1966.

219

Stachowiak P., Korzenie „katolicyzmu endeckiego”. Nacjonalistyczna wizja religii i Ko ścioła w Polsce w latach 1887-1927 , Pozna ń 1999. Steyer W., Samotny półwysep , Pozna ń 1983. Śliwa M., Polska my śl polityczna w I połowie XX wieku , Wrocław-Warszawa-Kraków 1993. Terej J.J., Idee, mity, realia. Szkice do dziejów Narodowej Demokracji , Warszawa 1971. Trochimiak J., Władysław Konopczy ński najwi ększy polski historyk i polityk endecki (1880- 1952) , Warszawa 1998. Turek W., Arka przymierza. Wojciech Wasiuty ński 1910-1994. Biografia polityczna , Kraków 2008. Tyszkiewicz A., Obóz Wielkiej Polski w Małopolsce 1926-1933 , Kraków 2004. Wakar A., Wrzesi ński W., „Gazeta Olszty ńska” w latach 1886-1939 , Olsztyn 1986. Wandycz P., Aleksander Skrzy ński minister spraw zagranicznych II Rzeczypospolitej , Warszawa 2006. Wandycz P.S., Schramm T., Pilsudski et Weygand A la Bataille de Varsovie , „Revue d’histoire diplomatique” 2001, nr 3. Wapi ński R, Ignacy Paderewski , Wrocław 2009. Wapi ński R. Roman Dmowski. Współczesne życiorysy Polaków , Warszawa 1979. Wapi ński R., Badania nad dziejami polskiej my śli politycznej schyłku XIX i XX wieku , „Przegl ąd Humanistyczny” 1987, nr 9. Wapi ński R., Endecja na Pomorzu 1920-1939 , Gda ńsk 1966. Wapi ński R., Endecja wobec hitleryzmu i III Rzeszy , [w:] Polska, Niemcy, Europa. Studia z dziejów my śli politycznej i stosunków mi ędzynarodowych , red. A. Czubi ński, Pozna ń 1977. Wapi ński R., Historia polskiej my śli politycznej XIX i XX wieku , Gda ńsk 1997. Wapi ński R., Idea narodu w my śli społecznej i politycznej endecji przed rokiem 1918 , w: Idee i koncepcje narodu w polskiej my śli politycznej czasów porozbiorowych , red. J. Go ćkowski, A. Walicki, Warszawa 1977. Wapi ński R., Narodowa Demokracja 1893-1939. Ze studiów nad dziejami my śli nacjonalistycznej , Wrocław 1980. Wapi ński R., Niektóre problemy ewolucji ideowo-politycznej endecji w latach 1919-1939 , „Kwartalnik Historyczny” 1966, z. 4. Wapi ński R., Obóz narodowodemokratyczny wobec problemu niepodległo ści Polski , [w:] Idea niepodległo ści i suwerenno ści narodowej w polskiej my śli politycznej XIX i XX wieku , red. J. Maternicki, Warszawa 1989. Wapi ński R., Pokolenie Drugiej Rzeczypospolitej , Wrocław – Warszawa-Kraków 1991.

220

Wapi ński R., Problem pa ństwa w koncepcjach politycznych obozu narodowego , [w:] Polska my śl polityczna XIX i XX wieku , t. VII, Pa ństwo w polskiej my śli politycznej , red, W. Wrzesi ński, Wrocław 1988. Wapi ński R., Przegl ąd Wszechpolski (1895-1905, 1922-1926) , [w:] Polska my śl polityczna XIX i XX wieku , red. H. Zieli ński, t. III, Wroclaw 1980. Wapi ński R., Roman Dmowski. Współczesne życiorysy Polaków , Warszawa 1979. Wapi ński R., Świadomo ść polityczna w Drugiej Rzeczypospolitej , Łód ź 1989. Wasiuty ński W., Sko ńczył si ę wiek dwudziesty , Gda ńsk 1991. Wojciech Korfanty 1873-1939. W 130 rocznic ę urodzin , red. T. Kulak, Wrocław 2003. Wrzesi ński W., Recenzje i omówienia: J ędrzej Giertych „Na świ ętej Warmii ”, „Komunikaty Mazursko-Warmi ńskie” 1984, nr 4. Wrzesi ński W., Warmia i Mazury w polskiej my śli politycznej 1864-1945 , Warszawa 1984. Wybitni politycy II Rzeczypospolitej w Wielkopolsce, cz. II: Z. Kaczmarek, Roman Dmowski w Chludowie , w: „Kronika Wielkopolski” 1993, nr 3. Zanim powstała „Kultura”. Antologia tekstów Adolfa Marii Boche ńskiego po świ ęconych polskiej polityce wschodnie j, opracował i wst ępem opatrzył K. M. Ujazdowski, Lublin 2006. Zimand R., Uwagi o teorii narodu na marginesie analizy nacjonalistycznej teorii narodu , „Studia Filozoficzne” 1967, nr 4. Ziółkowski J., Sosnowiec. Drogi i czynniki rozwoju miasta przemysłowego , Katowice 1960. Żarnowski J., Społecze ństwo Drugiej Rzeczypospolitej 1918-1939 , Warszawa 1973. Życie polityczne w Polsce 1918-1939 , red. J. Żarnowski, Wrocław 1985.

221