Historia Banku Spółdzielczego w Kolnie

Początki bankowości go, które działalność swą rozpoczęło 14 lipca tego sa- mego roku. Łatwo z tego wywnioskować, że jego spółdzielczej w powiecie założyciele musieli podjąć pracę znacznie wcześ- kolneńskim niej, zgromadzić członków, wybrać tymczasowe wła- dze i opracować statut. Niestety, ani statut, ani Ojco- iestety, istnieje zaledwie kilka, i to marginal- wie Założyciele nie są nam znani. Drugie pismo z cza- nych, dokumentów, które mówiłyby o dziejach sów carskich, od Łomżyńskiego Gubernialnego Ko- spółdzielczości kolneńskiej w czasach, gdy N mitetu do Spraw Drobnego Kredytu, skierowane do pierwsi jej założyciele w 1902 roku tworzyli najstar- Zarządu Kolneńskiego Towarzystwa Pożyczkowo- sze na tym terenie Kolneńskie Towarzystwo Pożycz- Oszczędnościowego, datowane z 27 lipca 1912 roku, kowo-Oszczędnościowe, ani o okresie działania Polskie- jest pozwoleniem na zmiany w statucie z 1902 roku, go Banku Spółdzielczego w Kolnie w latach międzywo- pod następującymi warunkami: jennych. Na podstawie historii tych ziem, spisanej w roz- - Zarząd Towarzystwa znajduje się w Kolnie, Gubernia rzuconych dokumentach, specyfi ki samego Kolna i sy- tuacji w okolicznych gminach, można snuć pewne przy- Łomżyńska, puszczenia co do tamtejszych polskich spółdzielczych - swoją działalnością Towarzystwo obejmuje: miasto Kol- instytucji bankowych. no i przedmieście Łabno, wsie: , Zabiel, Pta- Jednak już te szczątkowe źródła pozwalają z niezbitą ki, Charubiny, Dudy-Nadrzeczne, , Górszczyzna, pewnością postawić tezę, że w dzisiejszym obszarze Kozioł, Rupin, , Gromadzyn-Stary, Gromadzyn działania Banku Spółdzielczego w Kolnie idea spółdziel- -Wykno, , Tyszki, , , Pupki, czości oszczędnościowo-pożyczkowej rozwijała się po- Aleksandrowo, Czernice, Pastorczyk – gm. Czerwone, dobnie jak w całym Królestwie Kongresowym. Co wię- wsie Borkowo, Janowo, Wścieklice – gm. Mały Płock cej, Kolneńskie Towarzystwo Pożyczkowo-Oszczędnoś- kolneński, Gubernia Łomżyńska, ciowe było piątym, biorąc pod uwagę datę rejestracji - podstawowy kapitał Towarzystwa składa się z wkładów (a jednym z siedmiu), działających w guberni łomżyń- własnych, składek członkowskich i przekazuje do za- skiej, które powstały jeszcze przed 1905 rokiem, w któ- rządzania Zarządowi Towarzystwa, rym to ukazem carskim powołano do życia Komitet - wysokość udziałów określa się na dziesięć rubli, Drobnego Kredytu, co znacznie wpłynęło na rozwój - maksymalna wielkość kredytu jednego członka nie mo- takich lokalnych spółdzielni kredytowych. że przekroczyć trzystu rubli. Członkowie ponoszą peł- Najstarszym zachowanym dokumentem jest pismo ną odpowiedzialność za zobowiązania i straty Towa- w języku rosyjskim Łomżyńskiego Oddziału Banku Państwowego z 11 września 1906 roku do Łomżyń- skiego Gubernialnego Komitetu do Spraw Drobnego Kredytu, w którym to nadawca informuje adresata o istniejących w guberni instytucjach drobnego kre- dytu (pewnie w związku z powołaniem tego urzędu i przekazaniu mu nad nimi nadzoru). Dowiadujemy się z niego, że minister fi nansów Ros- ji 12 marca 1902 roku zatwierdził statut Kolneń- skiego Towarzystwa Pożyczkowo-Oszczędnościowe-

15 Dokument z 1906 roku – najstarsze zachowane pismo, w którym wspomina się o Kolneńskim Towarzystwie Pożyczkowo- Oszczędnościowym

16 rzystwa podwójnie w stosunku do zaciągniętego przez W innym dokumencie, stanowiącym wykaz Towarzystw każdego kredytu, Pożyczkowo-Oszczędnościowych Guberni Łomżyńskiej, - udziałowcy, którzy nie zgadzają się z przedstawionymi sporządzonym dla Łomżyńskiej Inspekcji Do Spraw Drob- wyżej warunkami mają prawo i faktyczną możliwość nego Kredytu, widnieją wpisy o Turoślańskim Towa- żądania zwrotu powierzonych Towarzystwu sum, rzystwie Pożyczkowo-Oszczędnościowym, będącym po- - o powyższych zmianach należy powiadomić wszyst- przednikiem Banku Spółdzielczego w Turośli – obecnie kich udziałowców. Oddziału Banku Spółdzielczego w Kolnie oraz o La- Dokument ten podpisali wymienieni z funkcji człon- chowskim Towarzystwie Pożyczkowo-Oszczędnościowym, kowie Gubernialnego Komitetu do Spraw Drobnego Kre- gdzie również znajduje się placówka Banku. dytu, któremu przewodniczył sam gubernator. Niestety, Nie lepiej przedstawiają się zbiory dokumentów nie znamy propozycji zmian w statucie przygotowanych z okresu II Rzeczpospolitej. Można domniemywać, przez władze Kolneńskiego Towarzystwa Pożyczkowo- że do zniszczenia materiałów archiwalnych, bądź Oszczędnościowego, nie wiemy więc, czy stanowczy ton ich rozproszenia, przyczyniła się historia, która była wymagań wobec jego Zarządu był wynikiem ograni- udziałem powiatu kolneńskiego w pierwszej poło- czenia samodzielności, czy też powszechną w carskiej wie XX wieku – najpierw wybuch I wojny świato- administracji metodą podkreślania własnej władzy i sta- wej i zajęcie przez wojska niemieckie wschodnich nowczości. Zgodnie z postanowieniami władz rosyjskich, rubieży cesarstwa Romanowów. Nie da się wykluczyć, wszystkie relacje Towarzystwa i jego pełnomocników że wycofujące się wojska rosyjskie ewakuowały część z instytucjami państwowymi i osobami powinny odby- gubernialnych archiwów, a wiadomo, że wycofujące wać się w języku rosyjskim. Na wszystkie zapytania się w popłochu armie nie przykładają się do meryto- i prośby, wpływające od innych prywatnych towarzystw rycznej specyfi kacji zabieranych dokumentów. Potem, lub osób, przedłożone po rosyjsku, powinno odpowia- po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, wybuchła dać się w tym języku. W wewnętrznej działalności Towa- wojna polsko-bolszewicka, a północno-wschodnie te- rzystwa (protokoły, księgi) dopuszczono, obok rosyjskie- reny Rzeczypospolitej przez pewien czas okupowały go, stosowanie języka polskiego, z tym że przekład pol- oddziały Armii Czerwonej dowodzonej przez marszał- ski przedstawiony musiał być równolegle z językiem ka Tuchaczewskiego, które bez należytego szacunku rosyjskim. Relacje Towarzystwa z innymi prywatnymi odnosiły się do polskich zasobów archiwalnych. organizacjami i osobami mogły odbywać się w języku Po klęsce wrześniowej okupanci hitlerowscy, przy polskim. całej swej ludobójczej polityce, na ogół do dawnych do- Z zachowanych carskich dokumentów odnaleziono kumentów odnosili się z pietyzmem, wykorzystując, jeszcze jeden, z 1 sierpnia 1913 roku, również sporzą- rzecz jasna do swych celów, zawarte w nich informacje. dzony w Łomżyńskim Gubernialnym Komitecie do Spraw Gdy jednak przekazali te ziemie ZSRR, „wyzwoliciele” Drobnego Kredytu. Skierowany jest do ks. Michała Ga- Zachodniej Białorusi z rewolucyjnym zapałem niszczyli wialisa z Kolna, pełnomocnika założycieli Małopłoc- wszystkie ślady polskości. Taki los mógł spotkać doku- kiego Towarzystwa Pożyczkowo-Oszczędnościowego, menty spółdzielczości bankowej, którą radzieckie wła- którego następcą był Bank Spółdzielczy w Małym Płoc- dze uznawały za przejaw wrogiej, antysocjalistycznej ku, obecnie Oddział Banku Spółdzielczego w Kolnie. działalności. Jak było dokładnie, ustalić się już nie da, Pismo to zezwalało na założenie takiego towarzystwa, chyba, że zdarzy się jakiś nieprzewidziany przypadek. a jego tekst jest niemal jednobrzmiący z wyżej cyto- Faktem jest jednak, że z czasów II Rzeczypospolitej wanym, za wyjątkiem wysokości kredytów dla człon- prawie nic z dokumentacji nie ocalało. Jedynie z zapisu ków, które nie mogły przekroczyć tysiąca rubli na oso- w Roczniku Statystycznym Spółdzielni Rolniczych z 1928 bę. Jeśli jednak brak dla nich zabezpieczenia w pro- roku, też chyba cudem zachowanego, możemy się dowie- duktach gospodarstwa rolnego, wyrobów rzemiosła lub dzieć, że na terenie ówczesnego powiatu kolneńskiego przemysłu, do dyspozycji pozostaje, jak wcześniej, kwo- ta 300 rubli. Można domniemywać, że efekty pracy instytucji drobnego kredytu były na tyle obiecujące, że władze udzieliły pozwolenia na wyższe ryzyko kredytowe. Nie do przecenienia jest fakt, że wresz- cie poznajemy osobę, która przyczyniła się do rozwoju spółdzielczości pożyczkowo-oszczędnościo- wej. Księża byli bardzo często inicjatorami takich dzia- łań, chcąc poprawić dolę swoich chłopskich parafi an.

17 Dokument z 1912 roku

18 Niemiecka pocztówka z początku XX wieku – Ulica Główna w Kolnie. działały Kasy Stefczyka w Jedwabnem i Lipnikach, Po II wojnie światowej Polski Bank Rolny w Kolnie, Kredytowy Bank Rolny w Stawiskach i Kasa Spółdzielcza w Małym Płocku. Jed- Bank Spółdzielczy w Kolnie, poza dokumentami, któ- nak nieco dezorientacji wprowadza informacja ze wspo- re są wymagane dla celów sprawozdawczych, dysponu- mnianego Rocznika, że Polski Bank Rolny w Kolnie je dwoma bardzo ciekawymi opracowaniami. Pierwszym powstał 1926 roku (choć, być może z jakichś powodów jest Księga Pamiątkowa, stanowiąca wykaz ważniej- podawał on taką datę założenia). Może też wówczas szych wydarzeń, inteligentnie wybranych i spisanych jeszcze nie dotarto do dokumentów, na które my mo- żywą polszczyzną (tak różną od nowomowy ofi cjalnych żemy się powołać, albo też istniała jakaś przerwa sprawozdań z tamtych czasów), od odtworzenia miejsco- w działalności spółdzielni. Trudno to dziś wyjaśnić, tym wej spółdzielczości bankowej po II wojnie światowej, bardziej, że z dokumentów gubernialnych w Łomży jako Gminnej Kasy Spółdzielczej w 1950 roku, do roku jasno wynika, że Kolneńskie Towarzystwo jest starsze 2002. Druga to Kronika, prowadzona od 2002 roku, o 11 lat od Małopłockiego, którego datę powstania w której obok opisu profesjonalnej bankowości, nieco przywołano jako rok utworzenia Kasy Spółdzielczej więcej miejsca poświęca się na ciekawe i znaczące dla w Małym Płocku. załogi fakty z wewnętrznego życia fi rmy, które prze- Nic nie wiemy, jak te spółdzielnie radziły sobie w trud- cież w istotny sposób rzutują na atmosferę w pracy, nych latach szalejącej hiperinfl acji, czy też jak prze- co niewątpliwie przekłada się również na stosunek trwały kryzys przełomu lat 20 i 30 ubiegłego wieku. do członków Banku i jego klientów. Kłopoty, na jakie Wieś polska i rolnicy odczuli te lata bardzo boleśnie, napotykano w czasie kwerendy po archiwach mogły ceny produktów rolnych spadły wówczas drastycz- skłonić kolneńskich bankowców do spisywania, w mniej nie. Czy pomocą dla rolniczych rodzin była jedynie ofi cjalnej formie, dziejów swej instytucji. Gdyby na taki znaczna emigracja, tak charakterystyczna dla tego pomysł wpadli założyciele Towarzystwa Pożyczkowo regionu? Takich niejasności jest sporo, choć ponad -Oszczędnościowego, wiedzielibyśmy znacznie więcej wszystko jest pewne, że spółdzielczość pożyczkowo- o jego losach, gdyż tego rodzaju opracowania łatwiej oszczędnościowa w powiecie kolneńskim tradycją sięga do początków XX wieku, a dzisiejszy Bank Spółdziel- czy w Kolnie jest jej prawowitym spadkobiercą. Wiadomo natomiast, że najprawdopodobniej pano- wie Stanisław Zabielski, Franciszek Krajewski i Stanisław Biedrzycki założyli w 1930 roku Kasę Stefczyka w Grabowie, która po II wojnie świato- wej weszła skład Gminnej Kasy Spółdzielczej w Sta- wiskach.

19 Gracjana Florczyka i Konstantego Kijka. Poza Kolnem GKS obejmowała gminy Czerwone, Mały Płock i Turośl. Po pól roku Walne Zgromadzenie zmieniło skład Zarzą- du, powołując Władysława Bazydło i Jana Karma- zyna, a na zastępców Antoniego Gajewskiego i Boles- ława Wilińskiego. Ten Zarząd pracował nieco dłużej, bo prawie czternaście miesięcy. W listopadzie 1952 roku, już z udziałem 27 członków, Walne Zgromadzenie GKS wybrało nowe władze. Przewodniczącym Zarządu został Józef Zdancewicz, a członkami: Franciszek Rainko i Gracjan Florczyk (był zastępcą w pierwszym Zarzą- dzie), z zastępcami: Weroniką Pikulińską i Antonim Krupą. Wspomniana już Księga Pamiątkowa zauważa również, że „Walne Zgromadzenie podjęło uchwałę Na początku swojej działalności Kasa Spółdzielcza mieściła się w budynku przy Placu Wolności o pokryciu strat za 1950 i 1951 rok”.

uchronić od zawieruchy, jakie dla pogranicza Podlasia Kasa Spółdzielcza w Kolnie i Mazowsza niosły kolejne wojny i rewolucje. W kwietniu 1956 roku, gdy po okresie stalinizacji za- Wiadomo, że o żadnej działalności polskiej spółdziel- czynała się odwilż, Prezydium Rządu uchwaliło nowy czości w Kolnie i okolicach nie może być mowy od wrześ- wzorcowy statut GKS-ów. Przywracano w nim dawne nia 1939 roku aż do wyzwolenia w początkach 1945 ro- organy spółdzielcze – rady nadzorcze. Rozszerzano ogra- ku. Czego nie zniszczyła władza radziecka w latach 1939- niczoną do minimum samodzielność. Między innymi 1941, z całą pewnością zlikwidowali Niemcy, włącza- mogły one gromadzić oszczędności na własny rachunek jąc okręg białostocki do Prus Wschodnich, a więc do (poprzednio wyłącznie na kontach PKO), udzielać poży- III Rzeszy, w której polska działalność była zakazana. czek z funduszy własnych, co pozwalało na zwiększenie Odbudowa polskich instytucji w tym terenie i przy ich ilości oraz wysokości poza limit ustalany przez NBP. skrajnie różnych warunkach, w porównaniu z okresem W lipcu 1956 roku Walne Zebranie uchwaliło nowy przedwojennym, była więc niezwykle utrudniona. Dla- Statut, zmieniający nazwę na Kasa Spółdzielcza w Kol- tego też, choć gminne kasy spółdzielcze powołane przez nie, która swym zasięgiem obejmowała gromady: , władzę ludową dalekie były nie tylko od ideałów, ale i od , Leman, Zabiele, Turośl, , , Ptaki, podstawowych wymogów spółdzielczości, szybko zdo- Kozioł, Tyszki-Łabno, Wincenta, Czerwone, Katy, Łose- były sobie miejsce w lokalnych społeczeństwach. Wpraw- wo, Borkowo, , Mały Płock, Lacho- dzie wykluczono możliwość przynależności do nich ku- wo i . Wybrano też Radę Nadzorczą w skła- łaków, jak zwano rolników gospodarujących na ponad dzie: Stanisław Ciołkowski, Ludwik Wróblewski, Mie- dwudziestohektarowych gospodarstwach, jednak liczba czysław Kruszewski, Józef Nowak, Stanisław Banach, członków wzrastała szybko. Zniszczona okupacją i dzia- Jan Karmazyn, Stanisław Szewczyk, Józef Jerominek łaniami wojennymi wieś potrzebowała kredytów i przyj- i trzech zastępców członka Rady: Piotra Baranowskiego, mowała je na warunkach, jakie jej zaproponowano. Aleksandrę Kopeć oraz Józefa Jezuska. Zarząd nato- miast pracował w składzie: Józef Zdancewicz, Gracjan Gminna Kasa Spółdzielcza Florczyk i Marian Świderski, a na zastępców powoła- w Kolnie no: Teresę Makarewicz, Stanisława Długozima i Jad- wigę Marzec. Trzynastu członków-założycieli 21 czerwca 1950 ro- Rok 1965 zamknięto nadwyżką ponad 40 tys. złotych, ku, w oparciu o wzorcowy statut narzucony przez mi- ale straty z lat ubiegłych przekraczały 75 tys. złotych. O ich nisterstwo, postanowiło reaktywować Kolneńskie Towa- pokrycie ze Wspólnego Funduszu Wyrównawczego zwró- rzystwo Pożyczkowo-Oszczędnościowe pod nazwą Gmin- cono się do centrali, którą był wówczas Narodowy Bank nej Kasy Spółdzielczej w Kolnie. Po rejestracji w Sądzie Polski. Kolejny rok zamknięto zyskiem ponad 12 tys. Powiatowym w Łomży, 29 września 1950 roku, Gminna złotych, ale już następny stratą prawie 67,5 tys. złotych. Kasa Spółdzielcza rozpoczęła działalność. W pierwszym Po kolejnych zmianach w bankowości spółdzielczej, Zarządzie znaleźli się: Tadeusz Karasiński, Bolesław na fali dalszej demokratyzacji wywołanej polskim Paź- Wiliński i Józef Wołczyński. Na ich zastępców wybrano dziernikiem 1956, utworzono w 1957 roku Centralny Zwią-

20 zek Spółdzielni Oszczędnościowo-Pożyczkowych. Prze- jął on od państwowego banku funkcję centrali organi- zacyjnej i rewizyjnej kas spółdzielczych, Trzeba było zmienić Statut Kasy, dostosowując go do nowych warun- ków prawnych. Dokonało tego Walne Zgromadzenie De- legatów, które odbyło się 20 kwietnia 1958 roku (KS li- czyła na koniec 1957 roku już blisko 350 członków, więc na Walne Zgromadzenia wybierali oni swoich przedsta- wicieli). Wybrano też nową Radę Nadzorczą w składzie: Franciszek Boć, Józef Dzięgielewski, Stanisław Pod- chul i Franciszek Samul – członkowie oraz Jan Mar- Przedszkolaki bawiące się nad Łabnianką – lata siedemdziesiąte XX wieku (fot. Franciszek Jurczenia) cińczak – zastępca członka. Kierownikiem Kasy był od 1957 roku Eugeniusz Kosiński. Malinowski z Lachowa. Zarząd stanowili Jan Oda- W 1960 roku powstała Kasa Spółdzielcza w Turośli, chowski, Bronisław Rzadki i Stanisław Bazydło, która przejęła obsługę gromad Turośl, Cieciory, Ksebki, który był kierownikiem Banku. Pod koniec 1967 roku na Leman i Zabiele. Dlatego Walne Zgromadzenie 20 marca stanowisko kierownika powołano Dominika Dudę, wybrało nową Radę Nadzorczą do której weszli: Tomasz który prowadził Bank aż do emerytury, na którą prze- Rydelek, Henryk Sekściński i Stanisław Stanisławski szedł w 1991 roku. z Kolna, Franciszek Boć z Małego Płocka, Władysław Siwik z Czerwonego, Antoni Załęcki z Krukówki, Ka- zimierz Sitnikow z Krukówki, Czesław Krzywda z Ja- nowa i Henryk Siwik z Kątów, a zastępcami zostali: Czesław Jastrzębski z Kolna, Wincenty Kukliński z Rakowa Starego i Aleksander Antoszewski z Filipk Małych. Na koniec roku zgromadzono 2 056 tys. złotych oszczędności od 389 wkładców, fundusz udziałowy za- mykał się kwotą 151 tys. złotych, a stan członków wy- niósł 1 313 osób. Kolejne lata Kasa Spółdzielcza zamykała zyskiem Prezydium obrad Zebrania Przedstawicieli w kwietniu 1971 roku i stałym wzrostem liczby członków. W 1965 roku do spół- dzielni należało 2 200 osób, a skończył się on zyskiem Do 1973 roku najtrudniejszymi problemami, z któ- w wysokości 230 tys. złotych. rymi zmagały się władze i pracownicy BS Kolno, były wysoki wskaźnik kredytów przeterminowanych i brak Bank Spółdzielczy w Kolnie odpowiednich pomieszczeń do działalności. Na przy- kład w 1969 roku zaległe kredyty stanowiły aż 16,8% 24 kwietnia 1966 roku Zebranie Przedstawicieli do- obliga, co było jednym z najgorszych wskaźników w wo- konało zmiany w Statucie i od tamtego dnia spółdzielnia jewództwie. W 1973 roku spadł on do 1,9% i niewiele nosi nazwę Bank Spółdzielczy w Kolnie, pod którym odbiegał od średniej wojewódzkiej, która kształtowała to szyldem działa do dziś. Liczyła wówczas 2 377 się na poziomie 1,5%. Równocześnie cały czas osiąga- członków, a rok zamkneła zyskiem niemal 233,5 tys. no zyski, wzrastały sumy wypłat kredytów i gromadzo- złotych, wypłaciła blisko 13,5 mln złotych kredytów, nych oszczędności. W tym samym roku przystąpiono a wkłady oszczędnościowe zgromadziła w wysokości prawie 5,5 mln złotych. Pierwszą Radę Banku Spółdzielczego w Kolnie wy- brano 7 maja 1967 roku, a weszli do niej: Henryk Sekściński, Maria Milewska, Stanisław Stanis- ławski, Tadeusz Szlendak, Józef Kasperczak i Bolesław Wiliński z Kolna, Henryk Krystof- czyk z Borkowa, Antonina Szymańczyk z Ja- nowa, Władysław Szaniawski z Zabiela, Stefan Piekarski z Czerwonego, Tadeusz Nowiński z Win- centy, Zdzisław Skrodzki z Wścieklic i Kazimierz

21 15 lipca 1976 roku nastąpiła przeprowadzka do nowego lokalu BS, wybudowanego wspólnie z Gminną Spółdzielnią „S. Ch.” W Kolnie

też, wspólnie z GS „Samopomoc Chłopska” w Kolnie, do budowy własnego biurowca. Ważny dla bankowości spółdzielczej był rok 1975. Wtedy to z połączenia w jeden organizm Banku Rol- nego i Centralnego Związku Spółdzielni Oszczędnoś- ciowo-Pożyczkowych utworzono Bank Gospodarki Żywnościowej. W tym samym roku wprowadzono dwustopniowy podział administracyjny kraju, likwi- dując powiaty i tworząc 49 województw. Kolno zna- lazło się w województwie łomżyńskim. Dla nowych miast wojewódzkich była to szansa na przyspieszony rozwój, ale dla byłych powiatów – już nie. Banki spół- dzielcze natomiast przejęły centralnie wyznaczone za- Członkowie SKO ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Kolnie prezentują program artystyczny podczas losowania ciągników w 1978 roku dania, które poprzednio wykonywał Bank Rolny i je- go oddziały. Budowa biurowca przebiegała sprawnie i 15 lipca 1976 roku Bank Spółdzielczy w Kolnie prze- Księga Pamiątkowa odnotowuje jako ważne wyda- prowadził się nowego lokalu. rzenie roku 1978 losowanie trzech ciągników Ursus C-330 przeprowadzone 5 maja w Banku Spółdzielczym w Kolnie. Brały w nim udział książeczki docelowego oszczędzania na te ciągniki. W dwóch kategoriach: 2 082 książeczek z wkładami 13 tys. złotych z woje- wództw łomżyńskiego, siedleckiego i suwalskiego, na które losowano dwa traktory, oraz z wkładami 9 tys. złotych z województwa łomżyńskiego na jeden Ursus C-330. Fakt odbycia się tych losowań w Kolnie uzna- no za istotny, bo stanowił on poważną promocję tego typu książeczek oszczędnościowych. Wprawdzie żad- na kolneńska książeczka nie zdobyła tej premii, ale wszystkie trzy Ursusy wylosowali mieszkańcy woje- wództwa łomżyńskiego. Zdarzenie to warte jest przypomnienia, gdyż poka- zuje jak daleką drogę przebyliśmy od tamtych cza- sów i jak bardzo zmienił się otaczający nas świat. Losowanie ciągników Ursus C-300 5 maja 1978 roku. Pierwszy W ówczesnej gospodarce niedoborów, jak określił gos- od lewej – przewodniczący Komisji, zastępca dyrektora Wydziału podarkę krajów bloku radzieckiego węgierski ekono- Rolnictwa, Leśnictwa i Skupu Urzędu Wojewódzkiego w Łomży, mista Janos Kornai, problemem nie było zdobycie mgr inż. Jan Jamiołkowski pieniędzy, ale nabycie oczekiwanego dobra. Wobec

22 Przewodniczący Rady wręcza Bolesławowi Wilińskiemu – założy- cielowi Banku – upominek podczas Zebrania Przedstawicieli 11 mar- ca 1986 roku. Po prawej stoi Tadeusz Karasiński, pierwszy członek Zarządu GKS w Kolnie

nała natomiast 25 maja tego samego roku zmian w skła- dzie Zarządu. Prezesem został dyrektor Banku Do- minik Duda, członek Zarządu. Długoletni, poprzed- Dyrektor BS, Dominik Duda – rok 1979 ni prezes, Jan Odachowski, został zastępcą prezesa, a członkami – Bolesław Nicewicz, Tadeusz Sikorski nadmiaru pieniędzy na rynku, co w znacznym stopniu i Krzysztof Kajko. wynikało z rozbuchanych wielkich inwestycji de- W 1986 roku uroczyście obchodzono 125-lecie kady Gierka, państwo, którego politykę musiały spółdzielczości bankowej w Polsce. Na Zebranie Przed- realizować i banki spółdzielcze, konstruowało wiele stawicieli przybyli szczególnie honorowani założycie- takich zachęt do lokowania pieniędzy, aby ograniczyć le i najstarsi członkowie Zarządu GKS, panowie Ta- ich nacisk na wewnętrzny rynek konsumpcyjny. Dziś, deusz Karasiński i Bolesław Wiliński. Natomiast gdy wszechobecne reklamy zachęcają do wydawania 4 grudnia 1986 roku w Banku Spółdzielczym w Kol- pieniędzy (kto ich nie ma, niech pożyczy), tamte me- nie zorganizowano uroczyste spotkanie opiekunów tody marketingu brzmią wręcz niezrozumiale (kto SKO oraz członków organów samorządowych z tere- wówczas rozumiał słowo marketing?). Wówczas li- nu działania Banku. Zasłużonym działaczom samo- czyło się wykonanie planu, ustalonego centralnie i „ute- rządu i pracownikom BS wręczono odznaczenia. renowionego” na bran- Odznakę „Za Zasługi dla Województwa Łomżyń- że, województwa i kon- skiego” otrzymał Stefan Górski, a odznaką „Zasłu- kretne instytucje. żony Działacz Ruchu Spółdzielczego” uhonorowano Postulowane przez Marię Romanik – główną księgową i Jadwigę spółdzielców, po poro- Kraszewską – kierowniczkę Sekcji Kredytów. Złotą zumieniach sierpniowych odznakę „Za Zasługi dla Banku Spółdzielczego” z 1980 roku, zmiany roz- otrzymał Tadeusz Karasiński, a srebrne: Zdzisław szerzające w istotny spo- Skrodzki – sekretarz Rady Nadzorczej, Jan Oda- sób zakres samorządności chowski – wiceprezes Zarządu i Marianna Wilczew- BGŻ i banków spółdziel- ska – starszy inspektor ekonomiczny. Wręczono czych, znalazły swój praw- ny wyraz w dokonanych w 1982 roku zmianach Pra- wa bankowego i spół- dzielczego. W związ- ku z tym wprowa- Przewodniczący Rady Nadzorczej dzono, na Zebraniu Banku, Bronisław Szymański, Przedstawicieli 8 maja składa sprawozdanie z działalności Rady na Zebraniu Przedstawicieli 1983 roku, zmiany w Sta- w 1980 roku tucie. Rada Banku doko-

23 nywało w 1988 roku 30 osób, w tym 7 w Punkcie Ka- sowym w Lachowie.

W gospodarce rynkowej

Poważną zmianą prawną, świadczącą o przechodze- niu od gospodarki nakazowej do rynkowej, było uchwa- lenie, jeszcze przez Sejm PRL, z inicjatywy rządu Mie- czysław Rakowskiego, nowego Prawa bankowego, w wyniku którego między innymi nastąpił podział NBP na banki regionalne, a instytucje fi nansowe zyskały duż- ą samodzielność. Zapowiadała się wielka transforma- cja gospodarcza, która po Okrągłym Stole, przegranych przez PZPR i jej sojuszników wyborach w czerwcu 1989 roku, a w konsekwencji – utworzeniu pierwszego Załoga Banku podczas pochodu pierwszomajowego w roku 1987 niekomunistycznego rządu Mazowieckiego, nabrała nie- bywałego przyspieszenia. Uwolnienie, jeszcze przez rząd Rakowskiego, cen żywności doprowadziło do po- też dyplomy uznania od Rady i dyrektora Oddziału czątków wielkiej infl acji. Przyjęcie pod koniec roku tzw. Wojewódzkiego BGŻ w Łomży. Dzieci, członkowie planu Balcerowicza, oznaczało szokową zmianę ustroju Szkolnych Kas Oszczędności, którym patronował gospodarczego – odchodzącą w niebyt gospodarkę na- BS w Kolnie, przygotowały pod kierunkiem opiekun- kazowo-rozdzielczą zastępował wolny rynek. ki SKO, pani Joanny Gleby, specjalny program Od 1 stycznia 1990 roku zmieniły się zasady oprocen- artystyczny, a młodych artystów Bank obdarował towania kredytów. Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli upominkami. zobowiązania wobec banków, a nie zdążyli do końca Przez ponad dwie dekady, od końca lat sześćdzie- grudnia 1989 roku spłacić całości zadłużeń, dowiedzie- siątych ubiegłego wieku, Bank Spółdzielczy w Kol- li się o nowych oprocentowaniach, z którymi trudno nie uzyskiwał bardzo dobre wyniki ekonomicz- im było sobie poradzić. W największym stopniu doty- ne. Kolejne lata kończył zyskiem, wzrastała liczba czyło to rolników, ale także rzemiosła i drobnego prze- udzielonych kredytów, powiększały się oszczędnoś- mysłu. Byli to w większości członkowie i klienci ban- ci złożone przez rolników w Banku. Z nadwyżki bi- ków spółdzielczych. Wzrastała więc liczba kredytów lansowej wspierane były organizacje społeczne i lo- przeterminowanych. Likwidacja central spółdzielczych kalne inicjatywy. Liczba członków była imponująca: (dla BS-ów tę funkcję spełniał BGŻ, z którym dotych- na koniec 1989 roku było ich 2 148, niewiele mniej od czasowe zasady podległości zostały zastąpione umo- liczby gospodarstw obsługiwanych przez Bank. Warto przypomnieć, że władze państwowe od 1956 wami cywilno-prawnymi) w znacznym stopniu pozba- roku bardzo zabiegały o zmianę obrazu polskiej wsi. wiła je doradztwa i możliwości fi nansowego wsparcia. Inna rzecz, czy robiły to skutecznie, ale okazywały du- Stąd wiele banków spółdzielczych popadło w tarapaty, żo starań, aby rozdrobnione gospodarstwa powięk- Bank Spółdzielczy w Kolnie potrafi ł jednak odnaleźć szać, rozwijać hodowlę, unowocześniać produkcję się w nowej sytuacji. Mimo wprowadzenia bardzo wy- i pomagać rolnikom w inwestycjach produkcyjnych sokiego i zmiennego, w zależności od stopnia infl acji, i mieszkaniowych. Stąd poprzez banki spółdzielcze, oprocentowania kredytów, wypłacił ich 7 880 mln zło- jako jedyny państwowy instrument, płynęły na wieś tych. Zmniejszyło się natomiast zatrudnienie o 5 osób, znaczne kwoty niskooprocentowanych kredytów. Po- co wynikało głównie z rezygnacji banków spółdziel- za działalnością stricte bankową, BS w Kolnie pro- czych z prowadzenia ewidencji wartości produkcji wadził ewidencję wartości produkcji sprzedanej przez sprzedanej przez rolników dla celów emerytalnych. rolników na rzecz gospodarki uspołecznionej dla ce- Przy wszystkich trudnościach z odnalezieniem się lów wyliczania emerytur rolniczych, a jako bank re- w nowych warunkach społeczno-ekonomicznych, Bank jonowy, zajmował się również sprzedażą nierucho- Spółdzielczy w Kolnie zamknął rok zyskiem ponad mości rolnych w gminach Kolno, , Mały 927 mln złotych. Pod koniec lat osiemdziesiątych Płock, Turośl i Zbójna. Całą tę ogromną pracę wyko- w Banku pojawiły się pierwsze komputery.

24 downictwa mieszkaniowego i inwentarskiego. Wieś zbiedniała i na takie inwestycje zwyczajnie nie było jej stać. Nowe kredyty zaciągano na cele związane z pro- dukcją roślinną, hodowlaną, na nawozy. Uwzględniając trudności rolników ze spłatą kredytów, Bank wprowa- dził daleko idące ulgi w ich spłacie. Wtedy też Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa przejęła całkowicie sprzedaż państwowej ziemi. Przy wszystkich tych kło- potach, Bank Spółdzielczy w Kolnie zamknął rok ponad pół miliardowym zyskiem. Następne lata – 1992 i 1993 również kończyły się zyskiem, choć nieco niższym. W tych latach warto odnotować spektakularne wydarze- nie: zdobycie przez kolnianina Eugeniusza Reglińskie- go w Mistrzostwach Europy weteranów, w norwes- kim Kristiansand brązowego medalu w maratonie. W Księdze Pamiątkowej zamieszczono jego list, w którym dziękuje Bankowi za sponsoring, który umożliwił mu spełnienie marzeń, aby „reprezentować siebie, miasto, gminę, województwo i kraj (…) osiągając życiowy suk- ces”. Może pan Regliński nie przysporzył miastu roz- Budynek Banku po renowacji w 1999 roku głosu na miarę Jana z Kolna, ale w jego przypadku żaden uczony nie może kwestionować niewątpliwego W marcu 1990 roku dokonano także wyboru no- osiągnięcia. wej Rady Nadzorczej. Weszli do niej: Bronisław Szy- W 1993 roku Zarząd pracował w składzie: Krzysztof mański – przewodniczący, Stanisław Szymanowski Kajko – prezes, Dominik Duda – wiceprezes i człon- – zastępca przewodniczącego, Janusz Gromadzki – kowie – Zygmunt Kulągowski, Tadeusz Sikorski sekretarz, Zdzisław Skrodzki – członek Prezydium RN i Roman Darmetko. i przewodniczący Komisji Rewizyjnej oraz członkowie: W 1994 roku wybrano Radę Nadzorczą. Zmiany by- Marian Bednarczyk, Franciszek Grala, Józef Ku- ły niewielkie, nowymi członkami zostali: Stanisław lągowski, Henryk Malinowski, Waldemar Niebrzy- Grużewski, Ireneusz Milewski, Bogdan Mieczkow- dowski, Stefan Śliwik i Eugeniusz Wszeborowski. ski i Wincenty Szczech, w miejsce F. Grali, H. Mali- Rada wybrała Zarząd w składzie: Jan Odachowski nowskiego, W. Niebrzydowskiego i W. Wszeborskie- – prezes oraz członkowie – Dominik Duda (dyrektor go. Skład Zarządu nie uległ zmianie. Banku), Tadeusz Sikorski, Zygmunt Kulągowski W tym samym roku, z mocy ustawy, powstało i Roman Darmetko. 9 banków regionalnych, a Bank Spółdzielczy w Kol- W 1991 roku, 1 października, przeszedł na emerytu- nie, wraz z bankami województw łomżyńskiego, ostro- rę Dominik Duda, który kierował Bankiem od 1967 łęckiego, białostockiego, suwalskiego i olsztyńskiego, roku. Rada Nadzorcza na stanowisko dyrektora po- postanowił utworzyć Warmińsko-Mazurski Bank Re- wołała Krzysztofa Kajko, będącego od 1 lipca 1982 gionalny SA w Olsztynie. Uznano, że struktura ta zwięk- roku zastępcą dyrektora i udzieliła mu pełnomocnictwa szy możliwości obsługi rolnictwa oraz bezpieczeń- do kierowania bieżącą działalnością Banku. Wówczas, stwo banków przy zachowaniu pełnej samodzielnoś- zgodnie z „sugestiami” właściwych organów, funkcja ci fi nansowej jej akcjonariuszy. Równocześnie rząd prezesa Zarządu powinna spoczywać w rękach „czynni- ka społecznego”, a kierowaniem Bankiem zajmował się dyrektor. Pod koniec grudnia na emeryturę przeszła główna księgowa Maria Romanik, a jej obowiązki przejęła Maria Joanna Bazydło. Nowa sytuacja społeczno-ekonomiczna, a szcze- gólnie kryzys, jaki wówczas dotknął rolników, spowo- dowały istotną zmianę w strukturze kredytów. Znacznie zmniejszyły się kredyty rolnicze, a niemal całkowicie zanikły te z nich, które były przeznaczone na cele bu-

25 Bank Spółdzielczy w Małym Płocku przed modernizacją Po zmianie Banku w Małym Płocku w Oddział Banku Spół- dzielczego w Kolnie, przeprowadzona została modernizacja budyn- ku i pomieszczeń bankowych

SLD-PSL uruchomił 10% kredyty na zakup nawozów w Małym Płocku, potem dyrektor Oddziału w Małym mineralnych, paszy, środków ochrony roślin z sześcio- Płocku) i Zygmunt Kulągowski. Rok ten był kolej- miesięcznym okresem spłaty. Agencja Restrukturyzacji nym, w którym osiągnięto dobre wyniki ekonomicz- i Modernizacji Rolnictwa wprowadziła dopłaty do kre- ne. Przede wszystkim zrealizowano w całości potrze- dytów na modernizację rolnictwa. Wzrosło więc zain- by kredytowe klientów. Wypracowano 193 409,50 zło- teresowanie rolników kredytami i w 1994 roku, wśród tych zysku, wypłaty kredytów były o 91% wyższe 1 272 kredytobiorców, 1 148 było rolnikami. Osiągnię- niż w roku poprzednim, a kredyty rolnicze stanowiły to zysk w wysokości 807 mln złotych, a zysk netto 75% obliga kredytowego. Stan wkładów oszczędnoś- przeznaczono na powiększenie funduszy własnych. ciowych wzrósł o 85%. Na koniec 1996 roku Bank W styczniu 1995 roku Rada Nadzorcza dokonała Spółdzielczy zrzeszał 2 882 członków, ale tylko 40% zmiany w składzie Zarządu. W miejsce Tadeusza Si- posiadało pełny wkład. Problemem była konieczność korskiego na członka Zarządu wybrano Mariannę Ba- uzyskania do końca 1999 roku wymaganego poziomu zydło, główną księgową Banku Spółdzielczego w Kol- środków własnych, wymaganych przez Komisję Nad- nie. W przeprowadzonej w październiku i listopadzie zoru Bankowego do uzyskania licencji, czyli wartość przez Związek Rewizyjny Banków Spółdzielczych peł- 300 tys. ECU (jednostka rozliczeniowa Unii Europej- nej lustracji działalności, Bank otrzymał bardzo dobre skiej przed wprowadzeniem euro), co przy ówczesnej oceny, a jedynym wnioskiem lustratorów było zwięk- wartości złotego oznaczało ok. 1 miliona złotych. Tym- szenie funduszy własnych poprzez uregulowanie spra- czasem na koniec 1996 roku fundusze własne osiągnę- wy własności budynku, wzniesionego niegdyś wspól- ły 695 472,36 złotych. Stąd Rada Nadzorcza i Zarząd nie z GS Kolno. Sprawa ta ciągnęła się od lat. Wypra- podejmowały wszelkie starania, aby doprowadzić do cowany w 1995 roku zysk był niemal dwukrotnie wyższy od osiągniętego w roku poprzednim. Ważnym wydarzeniem 1996 roku było połączenie się Banków Spółdzielczych w Kolnie i Małym Płocku, które formalnie nastąpiło 30 września. Jak stwierdzono w sprawozdaniu Zarządu Banku w Kolnie za rok 1996: „…decyzja była ze wszech miar słuszna, gdyż korzyści z tego tytułu odnieśli przede wszystkim nasi klienci – rolnicy, a ponadto nowa struktura jest silniejsza i bar- dziej wiarygodna”. W związku z połączeniem tych banków, nastąpiły zmiany w Zarządzie. Prezesem po- został Krzysztof Kajko, wiceprezesem Roman Dar- metko, a członkami Marianna Bazydlo, Józef Dąb- kowski (wcześniej prezes Banku Spółdzielczego Budynek Banku Spółdzielczego w Grabowie przed modernizacją

26 Wnętrze Banku Spółdzielczego w Grabowie przed modernizacją Sala operacyjna grabowskiego Oddziału po modernizacji Banku Spół- dzielczego w Kolnie

rozwiązania sprawy własności budynku (jego wartość wodniczącego, Janusz Gromadzki – sekretarz, Zdzis- powiększałaby fundusz zasobowy), apelowano do człon- ław Skrodzki – przewodniczący Komisji Rewizyj- ków do uzupełnienia wkładów (wzrost funduszu udzia- nej, oraz członkowie: Marian Bednarczyk, Zdzisław łowego), a większość zysku netto przeznaczono na Dardziński, Stanislaw Grużewski, Tadeusz Gru- fundusz zasobowy. żewski, Sławomir Konopko, Bogdan Mieczkowski W lutym 1997 roku sfi nalizowano wreszcie spra- i Stanisław Szymanowski. wę zakupu działki pod budynkiem Banku od GS „Sa- 16 listopada 1998 roku na Nadzwyczajnym Zebra- mopomoc Chłopska”, której wartość netto 65 tys. zło- niu Przedstawicieli podjęto uchwały o połączeniu Ban- tych zasiliła fundusz zasobowy. Zwiększył się nie- ków Spółdzielczych w Turośli i w Grabowie z Bankiem co fundusz udziałowy, a także 70% należnego podat- Spółdzielczym w Kolnie. Nie był to jednak dobry rok ku dochodowego (po uzyskaniu ulgi podatkowej) dla banków spółdzielczych. Na miejscowym rynku po- i 93,7% zysku netto przeznaczono na fundusz zaso- jawiły się znacznie silniejsze banki komercyjne. Poza bowy. tym przyjęta przez rząd polityka gospodarcza wiązała się ze znacznym schładzaniem gospodarki, ogranicze- niem kredytów preferencyjnych i drastycznym ograni- czeniem dopłat z Agencji Restrukturyzacji i Moder- nizacji Rolnictwa. Spowodowało to istotne obniżenie rentowności rolnictwa i pracujących na jego rzecz za- kładów produkcyjno-usługowych. Bank Spółdzielczy w Kolnie okazał się jednak zdolnym do walki konku- rencyjnej i radzenia sobie z niekorzystnymi dla swych klientów zmianami w polityce gospodarczej. Chociaż w niewielkim stopniu, to jednak wzrosło obligo kredy- towe (ledwie 5%), a wysokość wkładów oszczędnościo- wych zwiększyła się o 36,2%.

Oddział w Turośli - obecny wygląd placówki

Zebranie Przedstawicieli 24 kwietnia 1998 roku za- kończyło kadencję Rady Nadzorczej. W wyniku wybo- rów w jej nowy skład weszli: Bronisław Szymański – przewodniczący, Edmund Pupek – zastępca prze-

27 bankiem przejmującym był Bank Spółdzielczy w Kol- nie, a po połączeniu banki będą działać według jego Statutu, natomiast pracownicy przejmowanych BS-ów staną się jego pracownikami. Zebranie to podjęło tak- że decyzję personalną – ponieważ Sławomir Konop- ko, w związku z pełnieniem funkcji członka Zarzą- du Gminy Mały Płock, nie mógł pełnić funkcji gos- podarczej, przyjęto jego rezygnację z członkostwa w Radzie Nadzorczej, a w jego miejsce wybrano Romana Darmetko, który wcześniej zrezygnował z członkostwa w Zarządzie Banku Spółdzielczego w Kolnie. Po procesach łączeniowych jednym z pierwszych 1999 rok – starosta powiatu kolneńskiego, Marek Samul, przy- zadań, jakie postawił przed sobą Zarząd Banku, by- był do Banku, aby uzgodnić szczegóły umowy dotyczącej otwar- ło dostosowanie przyłączonych Banków z Małego cia Punktu Kasowego Banku w siedzibie Starostwa Płocka, Grabowa i Turośli pod względem ujednoli- cenia systemu informatycznego, modernizacji sieci 24 września 1999 roku Zebranie Przedstawicieli zde- i urządzeń, a także gruntownych remontów budyn- cydowało, że 1 października 1999 roku Bank Spółdziel- ków bankowych, powiązanych z przebudową wielu czy w Kolnie połączy się Bankiem Spółdzielczym pomieszczeń. W Oddziale w Turośli na przykład w Turośli, kierowanym przez Kazimierza Sokołow- przeniesiono salę operacyjną z piętra na parter. We skiego, a 1 stycznia 2000 roku z Bankiem Spółdziel- wszystkich placówkach, dostosowanych do najwyż- czym w Grabowie, którego prezesem dotychczas była szych standardów, zapewniono należytą obsługę kli- Ewa Krasińska. Uzgodniono, że w obu przypadkach entom i jak najlepsze warunki pracy kadrze. Ostatnim

W dniach 1-3 maja 2002 roku Bank Spółdzielczy w Kolnie zorganizował wyjazd na Litwę – zwiedzano Wilno, Karaimów-Troki oraz Druskienniki. Pamiątkowe zdjęcie pod pomnikiem Adama Mickiewicza

28 Pracownicy Banku Spółdzielczego w Kolnie w 2003 roku. Od lewej: Maciej Zieliński, Justyna Konert, Bogdan Imicla, Marianna Wilczewska, Halina Ptak, Grzegorz Cudnik, Elżbieta Rydzewska, Danuta Niedźwiecka, Barbara Drozdowska, Bogdana Pikulińska, Krzysztof Kajko – prezes Zarządu, Dorota Szymańczyk, Agata Stachelek, Beata Zagroba, Barbara Wilimczyk, Marta Pardo, Marianna Joanna Bazydło – główna księgowa Banku, Krystyna Grajko, Danuta Foltyńska

Sala operacyjna Banku Spółdzielczego w Kolnie po modernizacji

29 kredyty z powodu znacznego pogarszania się opła- calności produkcji rolnej. Natomiast o 48% wzrosły oszczędności złożone w Banku. Za sukces należy uznać przejęcie obsługi fi nansowej Starostwa Kolneńskie- go i podległych mu jednostek. Jest to, obok urzędów 4 gmin, kolejna instytucja samorządowa obsługiwana przez Bank Spółdzielczy w Kolnie. Bardzo dużym osiągnięciem było zgromadzenie na funduszach włas- nych brutto kwoty 2 373,54 zł, co w tamtym roku od- powiadało 593,39 tys. euro. Oznaczało to osiągniecie drugiego progu wymaganego przez Komisję Nadzoru 2003 rok – od lewej siedzą: Kazimierz Sokołowski – wiceprezes Finansowego. W tym samym roku przeprowadzono Zarządu, Bronisław Szymański – przewodniczący Rady, Tadeusz gruntowny remont Centrali, między innymi dokonano Olender – szef Ochrony Banku i Krzysztof Kajko – prezes Zarządu. wymiany sieci komputerowej i poprawiono wystrój wnętrz, co poprawiło warunki pracy i jakość świad- etapem tego zadania, zakończonym w roku 2009, była czonych usług. Bank zatrudniał wówczas 53 osoby, rozbudowa budynku Centrali Banku Spółdzielczego z czego w Centrali – 24, w Oddziale w Małym Płocku w Kolnie. – 7, w Oddziale w Turośli – 9, w Oddziale w Grabowie W 1999 roku poprawiła się dla rolników dostęp- – 11 i po jednej w punktach kasowych w Lachowie ność kredytów preferencyjnych, częściowo za sprawą i siedzibie Starostwa. Pracami kierował Zarząd w skła- starań Zarządu o dodatkowe limity wypłat. Mimo to, dzie: Krzysztof Kajko – prezes, Marianna Bazydlo jak stwierdzał sam Zarząd w rocznym sprawozdaniu, i Kazimierz Sokołowski – wiceprezesi oraz członko- w większym stopniu był to wynik zmniejszającego wie: Józef Dąbkowski i Zygmunt Kulągowski. W ro- się zapotrzebowania rolników indywidualnych na te ku 1999 uruchomiono pierwszy bankomat.

2 stycznia 2004 roku odbyła się uroczystość pożegnania długoletnich pracownic Banku Spółdzielczego w Kolnie, pań Marianny Joanny Bazydło – głównej księgowej oraz Haliny Mrozik – kasjerki Punktu Kasowego w Lachowie. Pani Halina przepracowała w Banku 34 lata, a pani Joanna 30 lat. Na zdjęciu – załoga Banku i obie panie

30 Z dniemdniem 3131 grudniagrudnia 20052005 rokuroku nana zaszasłużoonną eemeryturmeryturę oodszeddszedł dłuugoletnigoletni ppracownikracownik BBanku,anku, ppanan JJanan TTurowski,urowski, zajmujzajmującycy stanowiskostanowisko kkasjeraasjera w OddzialeOddziale BBankuanku w MaMałymym Płockuocku

Lata 2000 i 2001 były szczególnie ważne dla ban- 749 178,61 złotych. Uruchomiono nowy Punkt Kaso- ków spółdzielczych. W ostatnim roku minionego wie- wy w Urzędzie Miasta. 19 listopada dokonano zakupu ku trwała dyskusja w parlamencie nad kształtem od GS „Samopomoc Chłopska” części budynku biu- ustawy o funkcjonowaniu banków spółdzielczych. rowego, tj. sali konferencyjnej i pomieszczeń przy- „…W jej tworzeniu brały udział środowiska ban- ległych oraz rozpoczęto ich remont. Natomiast wiel- kowości spółdzielczej – mówił w sprawozdaniu Za- ką stratą była śmierć członka Zarządu Zygmunta Ku- rządu na Zebraniu Przedstawicieli prezes Krzysztof lągowskiego w grudniu 2001 roku. Kajko. – Nie mniej ich wpływ był bardzo ograni- 30 marca 2002 roku przeszedł na emeryturę Józef czony. Dominowała opcja rządowa, która forsowa- Dąbkowski, członek Zarządu i dyrektor Oddziału Ban- ła swój projekt niekorzystny dla banków”. Ustawę ku Spółdzielczego w Małym Płocku. Na dyrektora uchwalono 7 grudnia 2000 roku. „Reasumując nale- Oddziału powołano Joannę Skrodzką, a skład Za- ży stwierdzić, że spółdzielczość bankowa w Polsce zos- rządu zmniejszono o jedną osobę i odtąd pracuje on tała rozbita – dodał z goryczą prezes Kajko. – Rozpo- w trzyosobowym składzie. W czerwcu 2002 roku do- częła to tak zwana >>ustawa świętojańska<< z 24 czerw- ca 1994 roku, a proces ten trwa do dnia dzisiejsze- go”. Jednak co nasi prawodawcy popsują „na górze”, można nieco poprawić „na dole”. Dla- tego też przełom wieku w wynikach Banku Spółdzielczego w Kolnie zapisał się całkiem nieźle. Bank uzyskał także zezwolenia na obrót dewizowy. Zysk netto w 2000 roku wy- niósł 624 800,36 złotych (wzrost o 194%!). Połączo- no łączami cyfrowymi wszystkie punkty kasowe i oddziały. Zysk netto w roku następnym wynosił już

31 Zespół ludowy „Czerwieniacy” - na akordeonie akompaniuje prezes Banku, Krzysztof Kajko

Bank Spółdzielczy jest obecny w kulturalnym życiu regionu

konano wyborów Rady Nadzorczej. Zmiany były nie- ralny Inspektorat Nadzoru Bankowego wystawiła wielkie, przewodniczący i sekretarz Rady pozostali Bankowi Spółdzielczemu w Kolnie ocenę „2” we na swoich stanowiskach. Nowym zastępcą przewod- wszystkich badanych dziedzinach: jakość aktywów, niczącego został Józef Dąbkowski, a mandaty człon- płynność fi nansowa, ryzyko stopy procentowej, wynik ków RN zdobyli: Antoni Bazydło, Wacław Kozikow- fi nansowy, kapitały i zarządzanie bankiem. Skala ocen ski, Bogdan Lewandowski i Jan Szczech. wynosi od „1” do „5”, z tym, że „1” jest najwyższą, Zysk netto przekroczył 1 001 tys. złotych. Przepro- a „5” najgorszą. W nowej konstelacji banków zrzesza- wadzona kompleksowa kontrola banku przez Gene- jących, Bank w Kolnie stal się akcjonariuszem Banku

32 Konferencja Gepardów Biznesu Województwa Podlaskiego, Białystok, 5 lutego 2008 roku

Polskiej Spółdzielczości S.A., a prezesa Krzysztofa Bank również bardzo intensywnie dostosowywał się Kajko wybrano do jego Rady Zrzeszenia, w której peł- do nowych wymogów, wynikających zarówno z wej- nił funkcję sekretarza. Obecnie drugą kadencję jest ścia do Unii Europejskiej, jak i coraz silniejszej kon- członkiem Rady Nadzorczej BPS S.A. kurencji banków komercyjnych. Wprawdzie co naj- Rok poprzedzający przystąpienie Polski do Unii Eu- mniej 80% zysku musiał przeznaczać na fundusz zasobo- ropejskiej był dla rolników bardzo nerwowy, szcze- wy, zgodnie z umową z Bankowym Funduszem Gwa- gólnie zaś na terenach, gdzie wiodącą produkcją by- rancyjnym w związku z zaciągniętą 1 milionową po- ło mleko. Docierały bowiem do społeczeństwa róż- życzką na modernizację po przyłączeniu banków ne, nieraz całkiem nierealistyczne informacje. Rol- w Grabowie i Turośli, ale dzięki temu, co dostrzegł nicy obawiali się więc o należyte przygotowanie się do też i pożyczkodawca, dostosowano się do standardów wysokich unijnych standardów jakościowych. Odbi- unijnych, często wyższych niż te, jakimi mogą się ło się to na wzroście zapotrzebowania na kredyty szczycić wielkomiejskie banki. rolnicze, które w 2003 roku stanowiły 69% obliga Warto też zwrócić uwagę na swoistą fi lozofi ę za- kredytowego. Starania rolników indywidualnych bezpieczenia przed ryzykiem niewypłacalności, ja- o jak najlepsze przygotowanie się do nowej sytuacji w następnych latach powodowały, że kredyty na mo- dernizację produkcji wykazywały największą dyna- mikę. W 2003 roku Bank przystąpił do V edycji konkursu „Bank Przyjazny dla Przedsiębior- ców”, organizowanego przez Krajową Izbę Gospodarczą, Polsko-Amerykańską Fun- dację Doradztwa dla Małych Przedsię- biorstw i Warszawski Instytut Bankowości oraz uzyskał tytuł „Bank Przyjazny dla Przedsię- biorców za rok 2003”. Zajął też 16 miejsce w rankin- gu banków w grupie kapitałowej powyżej 1 mln euro.

33 Prezes Krzysztof Kajko odebrał certyfi kat i statuetkę Orła Agrobiznesu z rąk wicemarszałka Sejmu Eugeniusza Grzeszczaka, posła Fran- ciszka Stefaniuka i minister w Kancelarii Premiera Ewy Kierzkowskiej - grudzień 2011 roku

kie nieuchronnie pojawia się w okresach wzmożo- instrumentów ekonomicznych w konkretnych społecz- nego popytu na kredyty. Otóż w sprawozdaniu Za- nościach nie wolno abstrahować od warunków geogra- rządu za rok 2004, przy omawianiu tego zagadnienia fi cznych, historycznych i kulturowych, w jakich te spo- podkreśla się, że nie zawsze najlepiej sprawdza się łeczności żyją”. powszechnie stosowana i zalecana przez Generalny Od 1 stycznia 2004 roku, w związku z odejściem na Inspektorat Nadzoru Bankowego zasada hipotecznego emeryturę Marianny Joanny Bazydło, funkcję głów- zabezpieczenia. Zacytujmy dokument: „…w przypad- nej księgowej objęła Teresa Kozikowska, a 17 grud- ku rolnictwa indywidualnego, przywiązanego od lat nia powołano ją w skład Zarządu. Od tego czasu do dziś do tej formy własności ziemi oraz szacunek blisko są- Zarząd pracuje w składzie: prezes Krzysztof Kaj- siedzki [hipoteka] jest niekorzystna, jeśli chodzi ko, Teresa Kozikowska – wiceprezes do spraw eko- o praktyczną stronę odzyskania należności. Dlatego nomiczno-fi nansowych i Kazimierz Sokołowski – też stosowane były [w Kolnie] łącznie i oddzielnie wiceprezes do spraw handlowych. inne formy zabezpieczeń…”. Ta metoda się sprawdzi- Po roku od wejścia Polski do UE okazało się, że ła, bo wskaźnik kredytów nieregularnych w krajowym straszenie nią było mocno przesadzone, a Bank Spół- systemie bankowym wynosił 20%, a jak czytamy dzielczy i jego klienci – rolnicy znakomicie znaleź- w sprawozdaniu Zarządu, w 2003 roku w Banku Spół- li sobie miejsce w nowych realiach. Stąd też spadło dzielczym w Kolnie – tylko 1,2%. Ekonomiści zapotrzebowanie na kredyty rolnicze, a kredyty nie- niezbyt dużego banku dostrzegli problem, na który regularne stanowiły tylko 0,87% obliga kredytowe- jeden z pierwszych zwrócił uwagę szwedzki ekono- go, które wzrosło o 13%. Kolejny raz przyznano mista i socjolog Gunnar Myrdal, za co między innymi Bankowi Spółdzielczemu w Kolnie tytuł „Bank Przy- w 1974 roku otrzymał nagrodę Nobla: „w stosowaniu jazny dla Przedsiębiorców 2005 roku”. Natomiast w ran-

34 Godło Promocyjne ze Złotymi Gwiazdami w XIII edycji konkursu „Bank Przyjazny dla Przedsiębiorców” 27 stycznia 2012 roku odebrał wiceprezes Zarządu Banku - Kazimierz Sokołowski

kingu KZBS „Najlepszy Bank Spółdzielczy w Polsce” Umiejętność dostosowania się do tak dynamicznej z wynikami 2005 roku zajął II miejsce w grupie ban- rzeczywistości, przy konsekwentnym trzymaniu się ków o sumie bilansowej 50-100 mln złotych. Rok idei spółdzielczości i zaangażowaniu w życie kolnian, zakończono zyskiem netto w wysokości 1 339 602,32 wymagała, szczególnie od jego kierownictwa, w rów- złotych. nym stopniu nie lada umiejętności menedżerskich, Nie będziemy szczegółowo przytaczać wyników silnego charakteru i trwania przy wyznawanych war- ekonomicznych za ostanie pięć lat, dane te bowiem tościach. Nie było żadnej większej inicjatywy w kol- znajdują w dalszej części tej monografi i, a przedsta- neńskiem, począwszy od imprez kulturalnych i spor- wione w formie wykresów, łatwiej są przyswajalne. towych, wychowawczych i oświatowych, po chary- Trzeba natomiast stwierdzić, że przez ostatnie kilka- tatywne i religijne, w której, na miarę swych aktual- dziesiąt lat Bank Spółdzielczy w Kolnie nie notował nych możliwości, nie uczestniczyłby Bank w charak- żadnych potknięć, a systematyczność, z jaką powięk- szał swoje zasoby oraz rozszerzał zakres i jakość świadczonych usług rolnikom i innym grupom społecznym na terenie swego działania, godna jest najwyż- szego uznania. Tym bardziej, że oto- czenie, a przede wszystkim nieustanne zmiany prawne i w PRL, i w III Rzeczy- pospolitej, samorządowi i pracownikom Banku ciągle dostarczały nowych problemów.

35 Pracownicy Centrali Banku w 2012 roku. Od lewej: Grzegorz Cudnik, Kamil Długozima, Bożena Szablak, Barbara Drozdowska, Moni- ka Zdancewicz, Hanna Koryszewska, Elżbieta Rydzewska, Marzena Jabłońska, Krystyna Grajko, Iwona Kiszuk, Izabela Skrodzka, Bogdana Jackiewicz, Magdalena , Maciej Zieliński, Barbara Wilimczyk, Halina Ptak, Ewa Duda, Piątek Katarzyna, Irena Bączek, Dorota Szymańczyk, Monika Banach c. Józefa, Irena Pomichowska, Teresa Kozikowska, Kazimierz Sokołowski, Dorota Dymczyk, Krzysztof Kajko, Iwona Sendrowska, Monika Banach c. Ludwika

terze sponsora lub współorganizatora. „Zarząd Banku ze znacznie bogatszymi bankami komercyjnymi. Fakt, że poprzez swoich członków, a także nie tylko członków, dotychczas Bank w Kolnie wychodził z niej zawsze starał się być obecny we wszystkich inicjatywach środo- zwycięsko oznacza, że cytowane stwierdzenie nie jest wiska lokalnego, mających istotny wpływ na kształto- tylko pustą deklaracją. Jeśli produkty bankowe oferowa- wanie się właściwej relacji: Bank Spółdzielczy – ludność ne klientom spotykają się z dobrym przyjęciem, a prze- obsługiwanego przez Bank terenu” – czytamy w jednym cież nie reklamują ich w godzinach najlepszej oglądal- ze sprawozdań na Zebranie Przedstawicieli, a taka idea ności znani aktorzy i lubiane twarze telewizyjne, to przewija się przez setki stron dokumentów, które auto- znaczy, że działacze i pracownicy Banku Spółdzielcze- rowi tej monografi i dane było prześledzić. Przykład daje go w Kolnie dobrze znają potrzeby swej społeczności, sam prezes, który zasiada w Radzie Fundacji „Kraina a służby marketingowe trafnie analizują poczynania kon- Mlekiem Płynąca”, „Leader+”, jest skarbnikiem Zarzą- kurencji. du Powiatowego OSP i członkiem Zarządu Miejsko Dlatego, po raz piąty, Bank otrzymał tytuł „Bank -Gminnego OSP w Kolnie, a także czynnie uczestni- Przyjazny dla Przedsiębiorców – 2007” i w tym samym czy w Centrach Kulturalno-Rozrywkowych gminy Kol- roku utrzymał się na swojej II, od lat zajmowanej po- no. Oceniając to od strony marketingowej – taka postawa zycji, w rankingu KZBS na „Najlepszy Bank Spółdzielczy ugruntowuje w opinii publicznej pozytywny obraz Ban- w Polsce”. W 2010 roku po raz ósmy utytułowano go ku, co przecież jest nie bez znaczenia w bezpardono- „Bankiem Przyjaznym dla Przedsiębiorców”, został wej nieraz walce konkurencyjnej, jaką trzeba toczyć wyróżniony w rankingu KZBS i zajął pierwsze miejsce

36 Centrala Banku Spółdzielczego w Kolnie w 2012 roku

w rankingu „Superfi rma 2010” powiatu kolneńskiego, or- Z całą pewnością kolejny kryzysowy rok 2012 nie bę- ganizowanym przez regionalny dziennik Podlasia „Ga- dzie dla Jubilata lekki i łatwy, ale wiele było lat trud- zetę Współczesną”. nych i sytuacji nie do pozazdroszczenia w samym tylko Rok 2010 był pierwszym od lat, w którym nie prowa- ostatnim dwudziestoleciu. Potencjał wiedzy i doświad- dzono dużych inwestycji, jedynie I etap modernizacji czenia, nagromadzony przez działaczy organów spół- i remontu Punktu Kasowego w Lachowie oraz zakup dzielni i załogę, identyfi kacja z lokalną społecznością, i instalację bankomatu na stacji paliw przy ul. Wojska znakomita znajomość jej potrzeb i możliwości, a także Polskiego, o co upominali się klienci. codzienna współpraca Banku z organami samorządu te- 17 kwietnia 2010 roku Zebranie Przedstawicieli wybra- rytorialnego, które są obsługiwane przez Bank, pozwalają ło Radę Nadzorczą w składzie: przewodniczący: Bronis- obiektywnemu obserwatorowi z zewnątrz żywić głębo- ław Szymański, zastępca przewodniczącego Wacław Ko- kie przekonanie, że tak jak dotychczas, i w jubileuszowym zikowski, sekretarz: Roman Darmetko, członkowie: Ma- roku 2012, i przez lata następne, Bank Spółdzielczy rian Bednarczyk, Zdzisław Dardziński, Bogusław Fili- w Kolnie będzie skutecznie realizował swą misję, która powski, Janusz Gromadzki, Bogdan Lewandowski, Sła- tak zapisał w Strategii na lata 2007-2015: womir Milewski, Jan Szczech. Skład Zarządu nie uległ „Misją Banku Spółdzielczego w Kolnie jest świad- zmianie, a prezes Krzysztof Kajko drugą kadencję za- czenie kompleksowych usług fi nansowych na rynku siadał w Radzie Nadzorczej BPS S.A., z którym zrze- lokalnym, zapewniających zaspokojenie potrzeb klien- szony jest bank kolneński. tów detalicznych, rolników indywidualnych, małych Mimo kryzysu, rok 2011 był dla Banku udany we i średnich przedsiębiorstw, jednostek samorządu te- wszystkich wskaźnikach. Andrzej Malanowski w czaso- rytorialnego, jak również podejmowanie i wspie- piśmie Banku Spółdzielczego w Kolnie „Mój Bank” szcze- ranie inicjatyw mających na celu rozwój środowiska gólnie podkreśla 15% wzrost depozytów, który nastąpił lokalnego przy zapewnieniu korzyści swoim człon- w czasie tzw. wojny depozytowej między bankami, któ- kom.” rą wywołały fi rmy z kapitałem obcym, gdy zagraniczne banki-matki w obliczu kryzysu przestały je zasilać. „Wzrost zebranych depozytów świadczy też o niesłab- nącym zaufaniu, jakim Bank cieszy się wśród klientów. To ważne, gdyż pozyskane środ- ki pieniężne mogą być zaangażowa- ne w działalność kredytową zarówno dla ludności, jak i przedsiębiorców” – konkluduje dziennikarz. 29 lutego 2012 roku zmarł długoletni członek Rady Nadzorczej, Janusz Gromadzki. Funkcję tę pełnił nieprzerwanie 25 lat, w tym przez 23 lata był jej sekretarzem.

37