OBRONNO ŚĆ . Zeszyty Naukowe 4(24)/2017 ISSN 2299-2316 AUTOR lic. Beata Dagmara Kopcińska [email protected] Wydział Wojskowy, ASzWoj

MAJOR HIERONIM DEKUTOWSKI PS. „ZAPORA” WE WSPOMNIENIACH PODKOMENDNYCH

Sens walki powinien by ć mierzony nie jej szansami na zwyci ęstwo, lecz warto ściami w obronie, których walka została podj ęta 1. - prof. Henryk Elzenberg

Słowa kluczowe: Żołnierze Wyklęci, Żołnierze Niezłomni, Hieronim Dekutowski ps. „Zapora”, podziemie niepodległościowe, druga konspiracja

Wstęp

Żołnierze Wykl ęci-Niezłomni. Termin okre ślaj ący żołnierzy podziemia niepodległo ściowego, obecnie powszechnie u żywany i popularyzowany, mimo to do ko ńca jeszcze nieodkryty i wci ąż niejasny. Dlaczego? Otó ż wynika to głównie ze specyfiki działalno ści partyzanckiej oraz stosunku władzy komunistycznej, przez któr ą uwa żani byli za bezwzgl ędne zagro że- nie dla systemu, a wi ęc godnych tylko likwidacji. Mieli znikn ąć z powierzchni ziemi, z kart historii i ludzkiej pami ęci. Zamierzenie to przez dziesi ątki lat realizowane pomy ślnie przez działaczy komunistycznej wła- dzy, wkrótce upadło, tak jak rychło upadły ich rz ądy i cele, gdy ż dysponu- jemy ju ż informacjami, kim byli i wiedz ę t ę, opart ą na szeregu bada ń, rela- cji i naocznych świadków, mo żemy przekazywa ć. Wiemy, że pod terminem - Żołnierze Wykl ęci-Niezłomni kryj ą si ę wielcy bohaterowie, którzy najpierw dzielnie znosili niewygody w ci ągłej walce, życiu w ukryciu, a nast ępnie byli prze śladowani, torturowani, wi ęzieni i mordowani, a na ko ńcu - wykl ęci. Za ś kiedy na świecie przyzwyczajano si ę do życia w warunkach pozornego pokoju, oni stanowczo nie godz ąc si ę na taki stan rzeczy i nie uznaj ąc no- wej władzy w Polsce, niezłomnie przeszli do walki w drugiej konspiracji.

1 J. Wieliczka-Szarkowa, Żołnierze Wykl ęci. Niezłomni bohaterowie , Wydawnictwo AA s.c., Kraków, 2013, s. 9.

91

Beata Dagmara Kopcińska

Bohaterem mojej pracy badawczej oraz niniejszej publikacji jest legen- da Lubelszczyzny – Hieronim Dekutowski ps. „Zapora”, a tak że jego pod- komendni oraz bliscy towarzysze broni - Marian Pawełczak ps. „Morwa”, Zbigniew Matysiak ps. „Kowboj”, Edward Wiesław Je żewski ps. „Sław” oraz Jerzy Krupa ps. „Burza”. Kim był, z kim walczył i jak wspominaj ą słyn- nego „Zapor ę”, podlegli mu żołnierze oraz ludno ść cywilna zamieszkuj ąca lubelskie wsie? Odpowiedzi na te pytania zostan ą przedstawione w dalszej cz ęś ci poni ższego opracowania.

Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” – cichociemny i dowódca oddziałów partyzanckich AK – „WiN”

Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” urodził si ę 24 wrze śnia 1918 roku w Dzikowie pod Tarnobrzegiem 2. Wychowywany był w duchu patriotyzmu, tradycji narodowych i chrze ścija ńskich warto ści. Nale żał mi ędzy innymi do I Dru żyny Harcerskiej im. gen. Henryka D ąbrowskiego oraz zast ępu „Lata- jącego Holendra” w II Wodnej Dru żynie Harcerskiej im. gen. Mariusza Za- ruskiego. Brał tak że aktywny udział w działalno ści katolickiego stowarzy- szenia świeckiego, jakim była Sodalicja Maria ńska 3. W maju 1939 roku zdał egzamin maturalny i planował swoj ą przyszło ść na studiach wy ższych na kierunku medycznym 4. Plany te przekre ślił wybuch II wojny światowej 1 wrze śnia 1939 roku. Bombardowanie Tarnobrzegu rozpocz ęło si ę ju ż 2 wrze śnia 1939 roku. W ci ągu kolejnych dni przez miasto przeszła fala lud- no ści cywilnej, uciekaj ącej na wschód, a tak że kolumny wojsk. 8 wrze śnia 1939 kraj zdecydował si ę opu ści ć tak że Hieronim Dekutowski. Wyruszył on w kierunku Lwowa. 12 pa ździernika doł ączył do grupy wojskowej dowo- dzonej przez generała Bronisława Ducha, z któr ą odbył rajd z Lwowa w rejon Karpat Wschodnich 5. Według dost ępnych źródeł zgrupowanie to składało si ę głównie z żołnierzy pozostałych po rozbitej 32 Dywizji Piechoty Wojska Polskiego. 17 pa ździernika 1939 roku dotarł na terytorium W ęgier, sk ąd został wkrótce internowany. Po pomy ślnej ucieczce z obozu, przed- ostał si ę do Francji. Tam jako ochotnik wst ąpił do Armii Polskiej i został przydzielony do 4 pułku 2 Dywizji Strzelców Pieszych 6. Na pocz ątku 1940

2 I. Szufa (red.), Major Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” (1918-1949) , Instytut Pami ę- ci Narodowej, Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Warszawa, 2016, s. 1. 3 A. F. Baran, . Szkice z dziejów miasta i jego obywateli , Atylla, Tarno- brzeg, 2012, s. 193. 4 I. Caban, Ludzie Lubelskiego Okr ęgu Armii Krajowej , Oficyna Wydawnicza „Czas”, , 1995, s. 40. 5 I. Szufa (red), Major Hieronim Dekutowski... , s. 5. 6 Światowy Zwi ązek Żołnierzy Armii Krajowej , Okr ęgi AK , Gda ński Przekaz, 1992, s. 21.

92 Major Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” we wspomnieniach podkomendnych roku, po przeszkoleniu w Szkole Podoficerskiej, trafił do presti żowej Szkoły Podchor ąż ych Piechoty w Coëtquidan, gdzie został awansowany do stop- nia starszego strzelca. Po kapitulacji Francji w czerwcu 1940 roku Deku- towski zmuszony był do opuszczenia kraju. Trafił do Wielkiej Brytanii. Tam pełnił słu żbę w 3 baonie I Brygady Strzelców. W 1941 roku z wyróż- nieniem uko ńczył Szkoł ę Podchor ąż ych Piechoty w Dundee (Szkocja). Od wicepremiera rz ądu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchod źstwie Stanisława Mikołajczyka otrzymał w nagrod ę rycerski kordzik 7. Po tym wydarzeniu rozpoczął słu żbę w 3 baonie 1 Brygady Strzelców. 24 kwietnia 1942 roku zgłosił si ę jako kandydat do tak zwanej „pracy w Kraju”. W czasie trwania szkolenia w ośrodku Audley End uko ńczył kurs spadochronowy, wyszkole- nie strzeleckie, minerskie i łączno ści, a tak że specjalistyczne kursy taktyki dywersji, konspiracji czy bytowania. 4 marca 1943 roku został zaprzysi ę- żony na cichociemnego i przyj ął pseudonimy „Zapora” i „Odra”. Tym sa- mym maksyma Wywalcz Polsce wolno ść albo zgi ń8, stała si ę jego życiow ą dewiz ą. W nocy z 16 na 17 wrze śnia 1943 roku, w ramach operacji lotni- czej Neon I, wraz z kapitanem dyplomowanym Bronisławem Rachwałem, podporucznikiem Kazimierzem Smolakiem, porucznikiem nawigatorem Władysławem Krzywd ą i reszt ą ekipy spadochronowej został zrzucony na teren placówki odbiorczej o kryptonimie „Garnek”, pod Wyszkowem 9. Ju ż 17 wrze śnia przedostał si ę kolej ą do Warszawy i po krótkim okresie akli- matyzacji przydzielony został do Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej (Kedywu) Okr ęgu Lublin Armii Krajowej. Wkrótce „Zapor ę” skierowano do oddziału partyzanckiego, dowodzonego przez podporucznika Tadeusza Kuncewicza ps. „Podkowa” na Zamojszczy źnie. Tam obj ął dowództwo nad 4 kompani ą 9 pułku piechoty Inspektoratu Armii Krajowej Zamo ść . Odzna- czył si ę jako dobrze zorganizowany dowódca m.in. w udanej akcji spacyfi- kowania zasiedlonej niemieckimi osadnikami wsi Źrebce 10 . 8 stycznia 1944 roku Hieronim Dekutowski został skierowany na tereny Lubelszczyzny. W miejsce aresztowanego podporucznika Stanisława Jagielskiego ps. „Siapek” przej ął dowództwo nad Oddziałem Dyspozycyjnym Kedywu i równocze śnie awansował na Szefa Komendy Kedywu Inspektoratu Rejo- nowego Lublin-Puławy AK 11 . Niezwłocznie wprowadził zmiany organiza- cyjne. Nakazał rozbicie oddziału na plutony, tak zwane „patrole” - do 40 osób w ka żdym. Działały one samodzielnie, pozostawały jednak pod jed- nolitym dowództwem Dekutowskiego. Tym samym rozpoczęła si ę działal- no ść legendarnego zgrupowania „Zapory”.

7 A. F. Baran, Tarnobrzeg. Szkice z dziejów miasta... , s. 194. 8 K. Śledzi ński, . Elita polskiej dywersji , Wydawnictwo Znak, Kraków, 2012, s. 14. 9 J. Tucholski, Cichociemny, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa, 1985, s. 153-154. 10 IPN Gd 384/5, s.17. 11 I. Szufa (red.), Major Hieronim Dekutowski... , s. 9-10.

93

Beata Dagmara Kopcińska Działalność zgrupowania Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora” w latach 1944-1947

Zgrupowanie dowodzone przez Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora” w latach 1944-1947 przeprowadziło szereg akcji zbrojnych przeciw siłom zbrojnym okupanta, jakim była Rzesza Niemiecka i komunistyczny system. Nale ży jednak zaznaczy ć, i ż pocz ątki działalno ści oddziału przypadaj ą na rok 1943. Jego pierwszym dowódc ą i faktycznym zało życielem był podporucznik Jan Pozna ński ps. „Ewa”, który zgin ął 22 wrze śnia 1943 roku w czasie akcji likwidowania konfidentki w Opolu Lubel- skim. Nast ępnie dowództwo w oddziale obj ął podporucznik Stanisław Ja- gielski ps. „Siapek”, którego 7 grudnia 1943 roku aresztowano i wywieziono do wi ęzienia na Zamku Lubelskim. Został powieszony 6 marca 1943 roku w pokazowej egzekucji w Kurowie. Od grudnia 1943 roku do przybycia „Zapory” na tereny Lubelszczyzny funkcj ę dowódcy za- st ępczo pełnił Czesław Piasecki ps. „Agawa” 12 . Przez pierwszy rok od po- wstania działalno ść zgrupowania obejmowała głównie akcje: • rekwizycyjne i gospodarcze, • przeciwko funkcjonariuszom, obiektom i siłom zbrojnym okupanta, • likwidacyjne i karania konfidentów, • kolejowe, • przeciwko administracji okupanta, • przeciwko bandytyzmowi, • na obozy słu żby budowlanej, • na urz ądzenia ł ączno ści, • na areszty i odbicia aresztowanych, • starcia przypadkowe i walki podczas pacyfikacji 13 . 24 maja 1944 roku na odcinku drogi mi ędzy Beł życami a Chodlem do- szło do akcji „Zaporczyków” uwa żanej za najwi ększ ą tego oddziału. W akcji pod Kr ęż nic ą Okr ągł ą wzi ęło udział 5 plutonów: • pluton dowodzony przez Januarego Ruscha ps. „Kordian”, • pluton dowodzony przez Stanisława Piecyka ps. „Babinicz”, • pluton dowodzony przez Aleksandra Sochalskiego ps. „Duch”, • pluton dowodzony przez Mieczysława Szymanowskiego ps. „Wam- pir”, • pluton dowodzony przez Stanisława Jasi ńskiego ps. „ Żbik”. Zadaniem plutonów było przeprowadzenie zasadzki na kolumn ę ci ęż a- rówek eskortowanych przez niemieckich żołnierzy, za ś celem - zdobycie broni. Mimo znacznego opó źnienia w stosunku do informacji uzyskanych

12 A. F. Baran, Pseudonim „Zapora” mjr cc. Hieronim Dekutowski (1918-1949) , Wy- dawca Staszowskie Towarzystwo Kulturalne, Staszów, 1996, s. 15. 13 I. Caban, Działalno ść zbrojna oddziałów partyzanckich Armii Krajowej 8 pp Leg. , Oficyna wydawnicza Czas, Lublin, 1993, s. 31.

94 Major Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” we wspomnieniach podkomendnych przez wywiad, co sprzyjało zmniejszeniu koncentracji w śród partyzantów, a tak że przezornego przejazdu ci ężarówek niemieckich, zachowuj ących znaczne odst ępy pomi ędzy sob ą, akcja okazała si ę sukcesem. W czasie akcji zgin ęło ponad 50 Niemców, 10 wzi ęto do niewoli. Oddział zwi ększył swoje zasoby broni o ponad 50 sztuk. W akcji poległo 4 żołnierzy zgrupo- wania: Marian Figlus ps. „Mewka”, Stanisław Pietras ps. „Gwizd”, Jan Smu- tek ps. „Swen” oraz Edward Szebesta ps. „Czarny” 14 . Po wkroczeniu Armii Czerwonej na tereny ówczesnej Lubelszczyzny walczono równie ż przeciw kształtuj ącym si ę na tym terenie strukturom władzy komunistycznej, a działalno ść zgrupowania skupiała si ę głównie na: • napadach na posterunki Milicji Obywatelskiej (MO), Urz ędy Gmin i inne obiekty władzy ludowej, • likwidacji członków Polskiej Partii Robotniczej (PPR) i konfidentów, • atakach na milicjantów Milicji Obywatelskiej (MO) i Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej (ORMO), • potyczkach zbrojnych z funkcjonariuszami Urz ędu Bezpiecze ństwa (UB) i Ludowego Komisariatu Spraw Wewn ętrznych ZSRR (NKWD), • rekwizycjach i napadach na poci ągi 15 . Ze wzgl ędu na odgórny rozkaz likwidacji polskiego podziemia antyko- munistycznego komunistyczne organy władzy i bezpiecze ństwa pa ństwa prowadziły agresywn ą i stanowcz ą polityk ę oraz działania wzgl ędem od- działów partyzanckich na terenach całego kraju. Do potyczek dochodziło niemal codziennie. W akcie samoobrony przed gwałtownymi działaniami sowieckiego okupanta „Zapora” postanowił ponownie zademonstrowa ć sił ę swoich podkomendnych. W okresie kwiecie ń-maj 1945 roku zgrupowanie przeprowadziło seri ę błyskawicznych akcji m.in. 16 kwietnia 1945 roku na posterunek Milicji Obywatelskiej w Kra śniku, czy 27 kwietnia na posterunek Milicji Obywatelskiej w Janowie Lubelskim. Akcja ta przeprowadzona zo- stała wraz z oddziałami Tadeusza Kuncewicza ps. „Podkowa” oraz Tade- usza Borkowskiego ps. „Mata”. 12 maja 1945 roku żołnierze zgrupowania zaj ęli posterunek MO w Beł życach, nast ępnie 15 maja w Urz ędowie i dzie ń pó źniej w Józefowie 16 . 19 maja 1945 roku miała miejsce brawurowa akcja rozbrojenia posterunku Milicji Obywatelskiej w Kazimierzu Dolnym, w której wzi ęły udział trzy plutony. „Zapora” wraz z plutonem Aleksandra Sochal- skiego ps. „Duch” mieli bezpo średnio rozbroi ć posterunek MO. Zadaniem plutonu dowodzonego przez Jerzego Pawełczaka ps. „Jur” było ubezpie-

14 M. Pawełczak, Wspomnienia „Morwy” żołnierza cc majora „Zapory”, Wydawnictwo CLIO, Lublin, 2011, s. 49-53. 15 B. D. Kopci ńska, Organizacja i działania zbrojne zgrupowania Hieronima Dekutow- skiego ps. „Zapora ” jako przykład działa ń partyzanckich (praca licencjacka) , AON, Warsza- wa, 2016, s. 67. 16 I. Szufa (red.), Major Hieronim Dekutowski... , s. 13-14.

95

Beata Dagmara Kopcińska czanie akcji od strony Puław, za ś plutonu pod dowództwem Jana Szaliłowa ps. „Renek” - od strony Opola Lubelskiego 17 . Rozbrojenie posterunku za- ko ńczyło si ę sukcesem. Pojmano dwóch milicjantów oraz funkcjonariusza Urz ędu Bezpiecze ństwa. Niezwykle istotn ą rol ę odegrały plutony ubezpie- czaj ące. Zarówno od strony Puław jak i Opola Lubelskiego w kierunku miejsca akcji nadci ągn ęły siły przeciwnika, które szybko zostały zlikwido- wane. W trakcie śledztwa w sprawie akcji przeprowadzonego przez UB i NKWD kierowca jednego z wojskowych samochodów zeznał, że akcja przeprowadzona była przez grup ę partyzantów bez pomocy mieszka ńców Kazimierza Dolnego, co uchroniło ich od konsekwencji 18 . Represje wobec rodzin partyzantów i ludno ści cywilnej, wspieraj ących ich działania, były bardzo brutalne. Za pomoc partyzantom dom małżeń- stwa ze wsi Wały K ępskie - Franciszki i Bartłomieja Wołoszczyn, został podpalony, a oni spaleni żywcem. Takie akty przemocy nie odstraszyły jednak wi ększo ści społecze ństwa. Wsparcie ludno ści cywilnej odgrywało bardzo wa żną rol ę w funkcjonowaniu oddziałów partyzanckich. Bez opar- cia w strukturach cywilnych partyzantka w Polsce nie utrzymałaby si ę przez tak długi czas. 12 lutego 2017 roku przeprowadziłam wywiad z mieszka ńcami wsi Gr ądy - Pani ą Helen ą Zawadzk ą oraz Panem Antonim Chmur ą. Pami ętaj ą oni czasy, kiedy zgrupowanie „Zapory”, a tak że on sam, wielokrotnie kwaterowali w ich domach. Według ich relacji, miesz- ka ńcy darzyli Hieronima Dekutowskiego wielkim zaufaniem oraz sympati ą. Brat Pani Heleny - Pan Józef Wo źniak miał go za swój autorytet. Mój brat wierzył w „Zapor ę” jak w Boga. Jego portret wisiał nad jego łó żkiem do samej śmierci. Chyba nikt tak nie kochał „Zapory” tak jak on. Mógł rozmawia ć o nim dzie ń i noc 19 - stwierdziła moja rozmówczyni. Mimo ogromnego wsparcia działalno ść konfidentów rozszerzała si ę na wielk ą skal ę, co doprowadzało do ci ągłych aresztowa ń i obław. Ze wzgl ędu na krytyczn ą sytuacj ę zgrupowania Hieronim Dekutowski postanowił zaprze- sta ć walki zbrojnej. Z nadziej ą uratowania swoich podkomendnych, po długich pertraktacjach z przedstawicielami Urz ędu Bezpiecze ństwa, „Zapo- ra” postanowił ujawni ć wi ększo ść swoich żołnierzy, którzy według zapew- nie ń ze strony władzy mieliby wróci ć do normalnego życia. On sam oraz sze ścioro jego podkomendnych, ze wzgl ędu na wysokie prawdopodobie ń- stwo aresztowania, postanowili uda ć si ę za granic ę. 12 wrze śnia 1947 roku Dekutowski wydał swój ostatni rozkaz. Przekazał on dowództwo nad do-

17 E. Kurek, Zaporczycy 1943-1949, Bollinari Publishing House, Warszawa, 2015, s. 299. 18 http://www.hieronimdekutowski.pl/artykulyznanychautorow.html [dost ęp: 25.04.2016]. 19 Wywiad przeprowadzony 12 lutego 2017 roku w Gr ądach.

96 Major Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” we wspomnieniach podkomendnych tychczasowymi oddziałami partyzanckimi Okr ęgu Lublin Zrzeszenia „Wol- no ść i Niezawisło ść ” Zdzisławowi Bro ńskiemu ps. „Uskok” 20 .

Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” - zatrzymanie, proces i śmierć

Po przekazaniu dowództwa Zdzisławowi Bro ńskiemu, „Zapora” wyje- chał do Warszawy w celu ustalenia planu wyprawy na Zachód. Od byłego inspektora Inspektoratu Lubelskiego „Wolno ść i Niezawisło ść ” - Franciszka Abraszewskiego ps. „Boruta”, otrzymał fałszywe dokumenty na nazwisko Pi ątek Mieczysław. Wraz z Hieronimem Dekutowskim w kierunku zachod- niej granicy udali si ę: inspektor Inspektoratu Lubelskiego „WiN” - Włady- sław Siła-Nowicki ps. „Stefan”, Stanisław Łukasik ps. „Ry ś”, Roman Gro ń- ski ps. „Żbik”, Edmund Tudruj ps. „Mundek”, Arkadiusz Wasilewski ps. „Biały”, Jerzy Miatkowski ps. „Zawada” oraz Tadeusz Pelak ps. „Junak” 21 . Wszyscy, którzy zdecydowali si ę na wyjazd, zostali w dniach 15-16 listopada 1947 roku schwytani przez Urz ąd Bezpiecze ństwa w Nysie bądź na granicy z Czechosłowacj ą, mimo dobrze podrobionych dokumen- tów oraz tajnego planowania akcji 22 . Wyprawa uznawana jest za zainicjo- wan ą przez Ministerstwo Bezpiecze ństwa Publicznego na podstawie do- nosów około 60 konfidentów, będących w środowisku „Zapory”. W śród nich znajduj ą si ę współpracownicy o pseudonimach: „Iskra” czy „Lena”. Aresz- towani zostali przewiezieni do Wojewódzkiego Urz ędu Bezpiecze ństwa w Będzinie. Po kilku miesi ącach brutalnych przesłucha ń, sprawa została skierowana przez Wiceprokuratora Naczelnego Prokuratury Wojskowej majora Zenona Rychlika do Wojskowego S ądu Rejonowego w Warszawie 23 . Proces odbywał si ę od 3 do 15 listopada 1948 roku. Ze- spół orzekaj ący składał si ę z: • przewodnicz ącego - majora Józefa Badeckiego, • oskar życiela - kapitana Tadeusza Malika, • ławników - kaprala Ryszarda Wasilewskiego i kaprala Józefa Kan- teckiego. Obro ńcą Hieronima Dekutowskiego, przyznanym z urz ędu, był mece- nas Stanisław Sobczy ński. Wszyscy oskar żeni zostali skazani na wielo- krotne kary śmierci, a sam „Zapora” na siedmiokrotn ą. Wyrok został za- twierdzony przez Najwy ższy S ąd Wojskowy 4 lutego 1949 roku. Pro śby o ułaskawienie „Zapory” i jego sze ściu podkomendnych były przez Prezy- denta Bolesława Bieruta wielokrotnie odrzucane. Wyłącznie kara śmierci

20 I. Szufa (red.), Major Hieronim Dekutowski... , s. 20. 21 Tam że, s. 21. 22 IPN Gd 384/5, s. 23. 23 I. Szufa (red.), Major Hieronim Dekutowski... , s. 21-22.

97

Beata Dagmara Kopcińska

Władysława Siły-Nowickiego ps. „Stefan” została zamieniona na do żywot- ni ą kar ę pozbawienia wolno ści dzi ęki wstawiennictwu krewnej Siły- Nowickiego, siostry Feliksa Dzier żyńskiego, u ambasadora sowieckiego w Polsce - Wiktora Lebiediewa. Jeszcze w wi ęzieniu skazani podj ęli prób ę ucieczki, która została udaremniona przez zdrad ę wi ęź nia o nazwisku Le- śniak. 7 marca 1949 roku o godzinie 19:00 w obecno ści naczelnika wi ęzie- nia kapitana Alojzego Grabickiego, lekarza - pułkownika Marka Charbicza oraz ksi ędza pułkownika Michała Zawadzkiego, strzałem w tył głowy wy- konano wyrok na Hieronimie Dekutowskim oraz w kilkuminutowych odst ę- pach, zamordowano kolejno jego sze ściu podkomendnych. Dowódc ą plu- tonu egzekucyjnego był starszy sier żant Piotr Śmieta ński 24 . Wyrok na Hieronima Dekutowskiego i jego żołnierzy został uniewa ż- niony przez S ąd Wojewódzki w Warszawie po 45 latach od jego wydania 23 maja 1994 roku. Za ś szcz ątki zamordowanych odnaleziono dopiero w 2012 roku. Wtedy to w kwaterze „Ł” Cmentarza Wojskowego na War- szawskich Pow ązkach, tzw. „Ł ączce”, ekipa ekshumacyjna Instytutu Pa- mi ęci Narodowej pod kierownictwem doktora habilitowanego Krzysztofa Szwagrzyka odnalazła uło żone w bliskiej odległo ści od siebie, szcz ątki siedmiu żołnierzy. Prace identyfikacyjne prowadzili naukowcy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. O zidentyfikowa- niu Hieronima Dekutowskiego, Stanisława Łukasika, Romana Gro ńskiego, Edmunda Tudruja, Arkadiusza Wasilewskiego, Jerzego Miatkowskiego oraz Tadeusza Pelaka podano do publicznej wiadomo ści na konferencji - 22 sierpnia 2013 roku. 27 wrze śnia 2015 roku odbył si ę uroczysty pogrzeb. Bohaterowie spocz ęli w Panteonie - Mauzoleum Wykl ętych-Niezłomnych na Cmentarzu Wojskowym na Pow ązkach w Warszawie 25 .

Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” w relacjach podkomendnych i bliskich współpracowników

W ci ągu kilku lat mojej pracy badawczej, miałam przyjemno ść rozma- wia ć z podkomendnymi Hieronima Dekutowskiego oraz jego bliskimi współpracownikami. O swoim dowódcy, życiu w zgrupowaniu, a tak że dal- szych losach w czasach złudnej wolno ści, opowiedzieli mi: pułkownik Ma- rian Pawełczak ps. „Morwa”, major Zbigniew Matysiak ps. „Kowboj”, po- rucznik Edward Wiesław Je żewski ps. „Sław” oraz major Jerzy Krupa ps. „Burza” ze zgrupowania Aleksandra Rusina ps. „Rusal” z Rzeszowszczyzny, z którym od ko ńca lipca 1946 roku zgrupowanie „Za- pory” okresowo prowadziło działania zbrojne.

24 Światowy Zwi ązek Żołnierzy Armii Krajowej , Okr ęgi... , s. 37-39. 25 I. Szufa (red.), Major Hieronim Dekutowski... , s. 24.

98 Major Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” we wspomnieniach podkomendnych

Marian Pawełczak urodził si ę 13 maja 1923 roku w Stasinie koło Lubli- na. Kiedy wybuchła pierwsza wojna światowa miał 16 lat. W 1940 roku został zwerbowany przez swojego profesora do tajnej organizacji wojsko- wej. Został schwytany i wywieziony na przymusowe roboty do Niemiec. Pracował w Magdeburgu i Wolmirsleben, sk ąd udało mu si ę uciec. Wkrót- ce ponownie znalazł si ę na robotach, tym razem w Lubece. W 1943 roku rozpocz ął działalno ść w Kedywie i oddziale le śnym Armii Krajowej. Walczył w plutonie Mieczysława Cieszkowskiego ps. „Grzechotnik”, a nast ępnie w plutonie Aleksandra Sochalskiego ps. „Duch”. W oddziale „Zapory” znaj- dowali si ę tak że dwaj młodsi bracia „Morwy” - Janusz Pawełczak ps. „Głaz” (zgin ął w nocy z 5 na 6 kwietnia 1946 roku, postrzelony przez członka Pol- skiej Partii Robotniczej) oraz Jerzy Pawełczak ps. „Jur” (zamordowany 23 pa ździernika 1945 roku w Łodzi). W zrzeszeniu „WiN” słu żył w ochronie sztabu zgrupowania, dzi ęki czemu był bardzo blisko „Zapory”. Ujawnił si ę na rozkaz komendanta, w ramach amnestii, 21 kwietnia 1947 roku w Lubli- nie. Komendant „Zapora” odparł, na pogrzebie mojego drugiego brata - Janusza ps. „Głaz”, że przyrzekł mojej mamie, że przynajmniej mnie spró- buje ocali ć26 . - opowiadał Pan Marian Pawełczak. Po ujawnieniu nie dane mu jednak było si ę cieszy ć wolno ści ą. 2 kwietnia 1951 roku został aresz- towany w Zakładzie Kauczuku w Bydgoszczy, gdzie pracował. Do 16 grud- nia 1954 roku wi ęziony był w wi ęzieniach mi ędzy innymi we Wronkach, Opolu i Strzelcach Opolskich. Ze wzgl ędu na działalno ść w zgrupowaniu „Zapory” przez lata nie mógł znale źć stałej pracy zarobkowej. Zrehabilito- wany został dopiero po 1989 roku 27 . Zbigniew Matysiak ps. „Kowboj” urodził si ę 26 marca 1926 roku w Lublinie. W czasie okupacji był członkiem tajnej sekcji bokserskiej, pro- wadzonej przez Stanisława Zalewskiego w Lublinie. Od 1943 roku nale żał do lubelskiej młodzie żowej grupy konspiracyjnej, a od 1944 roku do Armii Krajowej. W 1945 roku rozpocz ął działalno ść w oddziale „Romana” zgru- powania samoobrony Armii Krajowej Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”. Wi ęc jako jedynak poszedłem do lasu nie na grzyby, tylko po śmier ć - relacjonował Pan Zbigniew Matysiak. W 1946 roku był aresztowa- ny i wi ęziony przy ulicy Krótkiej w Lublinie, na Zamku Lubelskim, w wi ęzie- niach w Sieradzu i na Mokotowie. Na wolno ść wyszedł w maju 1947 roku. „Kowboj” mo że poszczyci ć si ę równie ż wieloma osi ągni ęciami sportowymi. Nale żał do Lubelskiego Towarzystwa Kolarskiego. Jako kolarz zadebiuto- wał w 1947 roku, otrzymał awans do kadry narodowej. W 1952 roku zrezy- gnował z kolarstwa. Od 1959 roku był zawodnikiem klubu motorowego Avia Świdnik, w którego barwach dziesi ęciokrotnie zdobywał tytuł mistrza Polski w rajdach motocyklowych. Nigdy nie dopuszczono go do reprezen-

26 B. D. Kopci ńska, Organizacja i działania zbrojne... , s. 103. 27 M. Pawełczak, Wspomnienia „Morwy”... , tekst z okładki.

99

Beata Dagmara Kopcińska towania kraju w zawodach mi ędzynarodowych ze wzgl ędu na działalno ść partyzanck ą28 . Edward Wiesław Je żewski ps. „Sław” urodził si ę 9 listopada 1930 roku w Kazimierzu Dolnym. Wybuch II wojny światowej przerwał jego nauk ę w Szkole Powszechnej. Dalsze kształcenie kontynuował na tajnych kom- pletach. Zarówno ojciec - Jan Je żewski ps. „Trute ń”, jak i starszy brat Mie- czysław Je żewski ps. „Pszczółka” zwi ązani byli z konspiracj ą. Maj ąc za wzór brata - żołnierza plutonu Stanisława Piecyka ps. „Babinicz”, który po 1944 roku do chwili śmierci (7 lutego 1945 roku w potyczce z UB i NKWD w Wałach K ępskich) walczył bezpo średnio w oddziale „Zapory”. Na przełomie 1943 i 1944 roku nastoletni Edward Je żewski, za zgod ą ojca i Komendanta Rejonu, kapitana Romanowskiego ps. „Wola”, został przyj ę- ty do konspiracji. Według jego relacji, „Zapora” na pocz ątku próbował od- wie ść go od zamiaru doł ączenia do oddziału. Powiedziałem: Panie Ko- mendancie! Ja chc ę do oddziału! On odrzekł: Synu, daj sobie spokój, ty id ź do szkoły. Musisz si ę jeszcze uczy ć. Nam trzeba wykształconych ludzi 29 - wspominał Edward Wiesław Je żewski. Wkrótce w obecno ści „Babinicza” zło żył przysi ęgę i przyj ął pseudonim „Sław”. Pełnił rol ę łącznika zgrupowa- nia. 12 stycznia 1946 roku został aresztowany i przewieziony do Urz ędu Bezpiecze ństwa w Puławach. W 1951 roku doł ączył do nielegalnej organi- zacji „Niepodległo ść albo śmier ć”. Edward Wiesław Je żewski ps. „Sław” zmarł 22 czerwca 2016 roku 30 . Jerzy Krupa ps. „Burza” urodził si ę 20 wrze śnia 1930 roku w Krzeszowie. Do Armii Krajowej w D ąbrówce Górniczej wst ąpił w 1940 roku. Do marca 1947 roku walczył w oddziale Aleksandra Rusina ps. „Rusal”. W lipcu 1946 roku prowadził działania partyzanckie ze zgru- powaniem Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”, które przeprowadziło rajd na Rzeszowszczyzn ę. W 1948 roku zało żył grup ę partyzanck ą o na- zwie Tajna Organizacja Wojskowa Armii Kresów. 20 lipca 1949 roku został aresztowany i wi ęziony do 1953 roku. Do 1957 roku pracował w przymu- sowym batalionie pracy w kopalni „Wujek”. W 1963 roku w D ębicy zało żył wojskowo-polityczne ugrupowanie - Polskie Powsta ńcze Siły Zbrojne. W 1979 roku był ponownie aresztowany i zwolniony w listopadzie 1981 roku. Swoje konspiracyjne grupy wł ączył w ruch „Solidarno ści” oraz Konfe- deracji Polski Niepodległej (KPN) 31 . Spo śród wielu pyta ń, które zadałam moim rozmówcom, wybrałam trzy przybli żaj ące posta ć Hieronima Dekutowskiego oraz życie w zgrupowaniu partyzanckim. Pierwsze dotyczyło „Zapory” jako dowódcy. Według relacji

28 K. Załuski, Wykl ęty „Kowboj”, Dziennik Wschodni, 2017, s. 11-12. 29 B. D. Kopci ńska, Organizacja i działania zbrojne... , s. 125. 30 E. Kurek, Zaporczycy w fotografii 1943-1963 , Wydawnictwo CLIO, Lublin, 2009, s. 127. 31 Tam że, s. 130.

100 Major Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” we wspomnieniach podkomendnych

Pana Mariana Pawełczaka ps. „Morwa”, podczas pierwszego spotkania z dowódc ą, kiedy to na miejsce zbiórki, gdzie przyjechał przeprowadzi ć inspekcj ę po patrolach, wśród żołnierzy zapanowała konsternacja. Maj ąc w pami ęci poprzedników - „Ewę” czy „Siapka” o rosłych sylwetkach, nie spodziewali si ę nast ępcy o posturze niewysokiej i szczupłej. Wszyscy jed- nak przekonali si ę wkrótce o mylno ści pierwszego wra żenia, gdy ż po krót- kim odpoczynku, „Zapora” postanowił pozna ć ka żdego z osobna. [...] ener- giczny, ka żdemu zajrzał prosto w oczy, miał przenikliwy i dowódczy wzrok 32 . - takimi słowami podsumował pierwsze spotkanie z komendantem - „Morwa”. Ka żdego dnia, który był wielkim wyzwaniem dla partyzantów, „Zapora” zaskakiwał swoich podkomendnych du żą odporno ści ą na stres i wytrzymało ści ą fizyczn ą. Był autorytetem zarówno dla swoich żołnierzy, jak i dla społecze ństwa, które prosiło go cz ęsto o rozs ądzanie ró żnego rodzaju sporów i [...] co „Zapora” powiedział, było świ ęte 33 . Wielu młodych chłopców marzyło, by walczy ć w jego zgrupowaniu. Komendant „Zapora” był dla mnie wspaniałym człowiekiem, dbał o żołnierzy, był kulturalny i t ępił niesubordynacj ę. Chłopaki go lubili, kochali go. Nie mog ę sobie darowa ć, że tak zako ńczył si ę jego los 34 . - stwierdził Wiesław Edward Je żewski ps. „Sław”, który doł ączył do oddziału zaledwie jako 14 latek. Dowódca zwracał uwag ę na dyscyplin ę w zgrupowaniu, wymagał, aby jego żołnierze reprezentowali sob ą wysoki poziom kultury. Dbał równie ż o odpowiednie wyszkolenie członków oddziałów i samodzielnie prowadził szkolenia. Prze- żywał ka żdą śmier ć swojego podkomendnego. Dbał o nich bardziej ni ż o siebie samego. W czasie akcji zajmował zazwyczaj pozycj ę stoj ącą, aby wszystko dokładnie widzie ć, co zagra żało jego życiu. Rzadko odpoczywał, nawet podczas krótkich postoi zamiast chwil ę odetchn ąć on obmy ślał dal- szy plan działania. Kompleksowe wyszkolenie i do świadczenie zdobywane latami, a tak że ukształtowany w trudach charakter, uczyniły z Hieronima Dekutowskiego dowódc ę charyzmatycznego i szanowanego przez podkomendnych i lud- no ść cywiln ą. Bezwarunkowo od 1943 roku, przez 4 lata, walczył na zie- miach polskich o wolno ść . Maj ąc za przeciwnika silnego okupanta nie- mieckiego, a potem bezwzgl ędnego sowieckiego, nie tracił nadziei i wiary w niepodległ ą Polskę. Tego samego uczył swoich podkomendnych. Ci, którzy przetrwali, wspominaj ą swojego komendanta, aby pami ęć o nim nigdy ju ż nie została zatarta. Kolejn ą istotn ą kwesti ą, wart ą poruszenia, jest specyfika życia co- dziennego w zgrupowaniu „Zapory”. Partyzancki los nie był łatwy i nie ka ż- dy miałby sił ę zarówno fizyczn ą, jak i psychiczn ą, by przez lata go znosi ć. Aby cho ć na chwil ę odwróci ć uwag ę partyzantów od codziennej walki

32 B. D. Kopci ńska, Organizacja i działania zbrojne ... , s. 100-101. 33 Tam że, s. 101. 34 Tam że, s. 125.

101

Beata Dagmara Kopcińska i podnie ść na duchu, „Zapora” w okresie wzgl ędnego spokoju, co zreszt ą nast ępowało bardzo rzadko, organizował polowe Msze Świ ęte, odprawiane przez proboszczów z parafii z Chodla b ądź Ratoszyna. W odwiedziny, przyje żdżały równie ż kobiety zwi ązane z konspiracj ą - sanitariuszki i ł ącz- niczki, zwane „ciotkami”. Przywoziły dla partyzantów swoje wypieki. W ra- mach wdzi ęczno ści, „Zapora” nakazywał oddziałowemu chórowi, zło żone- mu głównie z partyzantów plutonu Aleksandra Sochalskiego ps. „Duch”, wyst ępowa ć przed zebranymi. Chór prowadzony był przez Jerzego Ste- fa ńskiego ps. „Cedur”, który miał wykształcenie muzyczne i kiedy była oka- zja przygrywał równie ż na fortepianie. Przyjemno ści ą partyzanck ą były tak że dla ka żdego odwiedziny w domu rodzinnym, co ze wzgl ędu na wy- soki stopie ń niebezpiecze ństwa dla obu stron, odbywały si ę zazwyczaj do kilku razy w roku. Mało było takich jasnych, radosnych dni. Bardziej si ę pami ętało codzienn ą udr ękę, bo to była m ęka, ale m ęka dla Polski 35 . - podsumował pytanie o te milsze chwile w zgrupowaniu, Pan Marian Pa- wełczak ps. „Morwa”. Codzienno ści ą dla żołnierzy „Zapory” były długotrwa- łe marsze, głód, zm ęczenie, wszy i tęsknota za domem. Wielkim proble- mem był tak że ci ągły niedostatek amunicji i brak czystej odzie ży i butów. Z ubra ń najbardziej potrzebną rzecz ą były buty. Byli śmy tak że potwornie głodni, nie jedzenia, cho ć nie jedli śmy po dwa-trzy dni. My byli śmy głodni amunicji, bo bro ń mieli śmy 36 - wspominał Pan Zbigniew Matysiak ps. „Kowboj”. W dzie ń kwaterowano zazwyczaj w lasach, zim ą za ś, w miar ę mo żliwo ści, gdy nie zagra żało to życiu gospodarzy w zaprzyja źnionych kwaterach. Zazwyczaj we trzech, nigdy jeden, by na zmian ę, co kilka go- dzin trzyma ć wart ę. Zim ą, według relacji Pana Edwarda Wiesława Je żew- skiego ps. „Sław”, przemieszczanie i maskowanie było znacznie trudniej- sze, dlatego te ż: Kobiety uszyły im z białych prze ścieradeł kombinezony. W nocy, po śniegu jak szli, nie byli tak widoczni, jak si ę przemieszczali 37 . Żyli w ci ągłym napi ęciu, po ka żdej akcji, bez wzgl ędu na warunki atmosfe- ryczne, partyzanci musieli odskoczy ć minimum 15 kilometrów. Nigdy nie wiedzieli, czy za kilka godzin b ędą wci ąż żyć. Jednym z wi ększych pro- blemów w zgrupowaniu był głód. Cz ęsto ze wzgl ędu na długotrwałe mar- sze, czy długotrwały stan zagro żenia, kiedy jedynym schronieniem były lubelskie lasy, partyzanci nie jedli przez kilka dni. Oprócz uci ąż liwych mar- szów, wszy, z którymi trzeba było na co dzie ń si ę m ęczy ć, był głód, bo młody człowiek to by du żo zjadł, a tu taki wysiłek. Zreszt ą była m ądra za- sada, że w nocy si ę maszerowało, chyba, że była jaka ś akcja nocna, a w dzie ń si ę kwaterowało 38 - wyznał „Morwa”. Tak że wtedy, mimo udzielo- nego schronienia i przygotowania przez gospodynie skromnego posiłku,

35 B. D. Kopci ńska, Organizacja i działania zbrojne... , s. 105. 36 Wywiad przeprowadzony 20 listopada 2016 roku w Górze Puławskiej. 37 B. D. Kopci ńska, Organizacja i działania zbrojne... , s. 120. 38 Tam że, s. 104.

102 Major Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” we wspomnieniach podkomendnych zarówno partyzantom, jak i ludno ści cywilnej, towarzyszył niepokój. Strach był wi ęc nieodł ącznym elementem życia w zgrupowaniu partyzanckim. Partyzanci wiedzieli, że śmier ć mo że spotka ć ich na ka żdym kroku. St ąd te ż decyzje dowódcy musiały by ć przemy ślane, gdy ż ci ąż yła na nim ogromna odpowiedzialno ść , szczególnie że cho ć walczyli przede wszyst- kim o wolno ść dla społecze ństwa polskiego, to współpraca i obustronne kontakty, mogła t ę wolno ść rychło im zabra ć. Nazywali nas - nocnymi. Dla- czego? Bo noc była dla nas życiem 39 - takimi słowami, życie partyzanckie, spuentował „Kowboj”. Życie w zgrupowaniu partyzanckim, na które zdecydowało si ę wielu młodych Polaków, nie oszcz ędzało ich. Byli jednak świadomi zarówno swo- ich decyzji, jak i id ących za nimi konsekwencji. Niedogodno ści rekompen- sowały marzenia o wolnej Polsce, życzliwo ść i wdzi ęczno ść ludno ści cy- wilnej, udana potyczka, w której zdobyto now ą bro ń czy amunicj ę, a wreszcie słoneczny, pozornie bezpieczny dzie ń, kiedy wspólnie mogli po śpiewa ć ulubione, żołnierskie pie śni. Były to małe, partyzanckie rado ści, które odrywały na chwil ę od śmierci, głodu i le śnej tułaczki. Po wysłuchaniu emocjonalnych wspomnie ń moich rozmówców zawsze zadawałam na koniec wywiadu pytanie: Gdyby miał Pan mo żliwo ść po- nownie podj ąć decyzj ę o walce zbrojnej, czy post ąpiłby Pan tak samo? Zastanawiałam si ę, czy po trudach walki podczas okupacji, w ci ągłym za- gro żeniu i obserwacji przez słu żby bezpiecze ństwa, po świ ęceniu tak że swoich najbli ższych, a nast ępnie życiu przez lata w zapomnieniu, w ich głosie podczas odpowiedzi na pytanie nie usłysz ę odrobiny zw ątpienia. Słowa mojego pierwszego rozmówcy - Pana Mariana Pawełczaka ps. „Morwa”, z którym wywiad przeprowadziłam 30 grudnia 2015 roku oraz 11 kwietnia 2016 roku w Lublinie, szybko rozwiały moje w ątpliwo ści. To był mój obowi ązek [...]. Teraz, po tym wszystkim, po tych strasznych prze ży- ciach, my ślę, że nie mo żna było wykr ęci ć si ę od walki, bo Polska tego po- trzebowała 40 - usłyszałam. Optymistycznie nasze spotkanie podsumował Pan Wiesław Edward Je żewski ps. „Sław”, z którym spotkałam si ę 10 kwietnia 2016 roku w Kazimierzu Dolnym, mówi ąc: Naturalnie, tak jest! To wszystko si ę wynosi z domu. [...] ja do tej pory jestem w konspiracji [...] , bo w protokołach jest, że ja si ę nie przyznaj ę do niczego 41 . Po usłyszeniu py- tania Pan Zbigniew Matysiak ps. „Kowboj”, którego wspomnienia wysłu- chałam 20 listopada 2016 roku, przezornie odrzekł: Na pewno tak. Tylko troch ę m ądrzejszy bym był. Wiedziałbym, jak niektóre sprawy trzeba poza- łatwia ć, żeby wszystko było potem gładko 42 . Krótko, ale dosadnie, podczas

39 Wywiad przeprowadzony 20 listopada 2016 roku w Górze Puławskiej. 40 B. D. Kopci ńska, Organizacja i działania zbrojne... , s. 114. 41 Tam że, s. 126. 42 Wywiad przeprowadzony 20 listopada 2016 roku w Górze Puławskiej.

103

Beata Dagmara Kopcińska jednej z rozmów, stwierdził Pan Jerzy Krupa ps. „Burza”: Oczywi ście! Całe życie po świ ęciłem Polsce i niczego nie żałuj ę43 .

Podsumowanie

Losy Żołnierzy Wykl ętych-Niezłomnych skłaniaj ą do refleksji oraz do dalszych poszukiwa ń. Ka żdy z nich prezentuje inn ą, ciekaw ą historię pełn ą bólu, ci ągłej walki i nadziei. S ą oni tak że reprezentantami tych, którym nie było dane do żyć dzisiejszych czasów w wolnej Polsce. Partyzanci zgrupo- wania Hieronima Dekutowskiego: Marian Pawełczak ps. „Morwa”, Zbi- gniew Matysiak ps. „Kowboj”, Wiesław Edward Je żewski ps. „Sław” oraz Jerzy Krupa ps. „Burza” z oddziału Aleksandra Rusina ps. „Rusal” z Rzeszowszczyzny, jeszcze raz przenie śli swoje my śli w lata, kiedy wal- czyli pod dowództwem komendanta „Zapory”. Razem z nimi mogłam po- czu ć emocje wzruszenia, strachu, a tak że posłucha ć partyzanckich aneg- dot. Niezwykle przydatnych informacji, potwierdzaj ących legend ę Hieroni- ma Dekutowskiego na Lubelszczy źnie, udzielili mi mieszka ńcy wsi Gr ądy - Pani Helena Zawadzka oraz Pan Antonii Chmura, dlatego w swojej publi- kacji przybli żyć mogłam obraz życia codziennego w zgrupowaniu oraz syl- wetk ę tego wybitnego dowódcy z ich punktu widzenia. Dzi ęki ogromnemu do świadczeniu zdobytemu m.in. w presti żowych zagranicznych szkołach, a tak że du żej empatii i dbało ści o swoich podkomendnych, komendant indywidualnie i za po średnictwem dowódców tzw. patroli partyzanckich, których wcze śniej solidnie przygotował, wyszkolił setki młodych Polaków do walki z okupantami. W miar ę mo żliwo ści starał si ę zapewnia ć tak że proste, partyzanckie uciechy, które na chwil ę odci ąż ały partyzantów od trudnej codzienno ści. Wszystko to sprawiło, że uwa żany był przez podko- mendnych za ojca i wielki autorytet. Obecnie jest wzorem do na śladowania dla wielu Polaków, którzy uto żsamiaj ą si ę z pokoleniem Żołnierzy Wykl ę- tych-Niezłomnych.

Bibliografia

1. Baran Adam, Pseudonim „Zapora” mjr cc. Hieronim Dekutowski (1918- 1949) , Staszowskie Towarzystwo Kulturalne, Straszów, 1996. 2. Baran Adam, Tarnobrzeg. Szkice z dziejów miasta i jego obywateli , Atylla, Tarnobrzeg, 2012. 3. Caban Ireneusz, Działalno ść zbrojna oddziałów partyzanckich Armii Krajowej 8 pp Leg. , Oficyna wydawnicza Czas, Lublin, 1993.

43 Fragment rozmowy przeprowadzonej 23 marca 2017 roku.

104 Major Hieronim Dekutowski ps. „Zapora” we wspomnieniach podkomendnych

4. Caban Ireneusz, Ludzie Lubelskiego Okr ęgu Armii Krajowej , Oficyna Wydawnicza Czas, Lublin, 1995. 5. IPN Gd 384/5. 6. Kopci ńska Beata Dagmara, Organizacja i działania zbrojne zgrupowania Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora ” jako przykład działa ń partyzanckich (praca licencjacka), Akademia Obrony Narodowej, Warszawa, 2016. 7. Kurek Ewa, Zaporczycy 1943-1949 , Bollinari Publishing House, Warszawa, 2015. 8. Kurek Ewa, Zaporczycy w fotografii 1943-1963 , Wydawnictwo CLIO, Lublin, 2009. 9. Pawełczak Marian, Wspomnienia Morwy – Żołnierza CC majora „Zapory” , Clio, Lublin, 2011. 10. Szufa Izabela, Major Hieronim Dekutowski „Zapora” (1918-1949) , Instytut Pami ęci Narodowej, Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Warszawa, 2016. 11. Śledzi ński Kacper, Cichociemni. Elita polskiej dywersji , Znak, Kraków, 2012. 12. Światowy Zwi ązek Żołnierzy Armii Krajowej, Okr ęgi AK, Gda ński Przekaz, 1992. 13. Tucholski Jan, Cichociemni , Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa, 1985. 14. Wieliczka-Szarakowa Joanna , Żołnierze Wykl ęci. Niezłomni bohaterowie , Wydawnictwo AA s.c., Kraków, 2013. 15. Załuski Krzysztof, Wykl ęty „Kowboj” , Dziennik Wschodni, Lublin, 2017.

Źródła internetowe

1. www.hieronimdekutowski.pl.

MAJOR HIERONIM DEKUTOWSKI AKA “ZAPORA” IN THE MEMORIES OF SUBORDINATES

The aim of this paper is to discuss the biography and activity of legen- dary guerrilla grouping commander in the Lubelszczyzna region, i.e. Hieronim Dekutowski aka “Zapora,” who was one of the bravest among the “Cursed/Enduring Soldiers” in during the second conspiracy. This paper abounds in passages from reports by “Zapora’s” subordinates and intimate associates: Col. Marian Pawełczak aka “Morwa,” Maj. Zbig- niew Matysiak aka “Kowboj,” Lt. Edward Wiesław Je żewski aka “Sław,” Maj. Jerzy Krupa aka “Burza” and the inhabitants of the Gr ądy village, with whom guerrillas were quartered, i.e. Mrs Helena Zawadzka and Mr Antoni Chmura. The reports show Hieronim Dekutowski’s character in de-

105

Beata Dagmara Kopcińska tail in the eyes of his subordinates, the nature of everyday life in the group- ing, and guerrillas’ attitudes to the guerrilla warfare.

Keywords: , enduring soldiers, Hieronim Dekutowski aka „Zapora,” anti-communist underground, second conspiracy

106