POWAQQATSI

RE ŻYSERIA

GODFREY REGGIO

W KINACH OD 10 PA ŹDZIERNIKA 2003

DYSTRYBUCJA W POLSCE

ul. Zamenhofa 1, 00-153 Warszawa tel.: (+4822) 536 92 00, 636 25 00, fax: (+4822) 635 20 01 e-mail: [email protected] http://www.gutekfilm.com.pl KOYAANISQATSI

re żyseria Godfrey Reggio

scenariusz Ron Fricke Michael Hoenig Godfrey Reggio

zdj ęcia Ron Fricke

muzyka

monta ż Alton Walpole Ron Fricke

dźwi ęk David Brownlow David Rivas Michael Stocker Randy Thom

efekty specjalne Thomas Edmon Jane Gudwin Wayne V. McGee

producent Godfrey Reggio

produkcja Institute for Regional Education

wersja j ęzykowa angielska, j ęzyk Indian Hopi

nagrody Nagroda Stowarzyszenia Krytyków Los Angeles w 1983 MFF w São Paulo w 1984 - nagroda publiczno ści

USA rok produkcji: 1982 czas trwania: 87 minut kolor – Dolby Digital – 1:1,85

“Jeśli będziemy wykopywać z ziemi jej skarby, sprowadzimy katastrofę. Blisko Dnia Oczyszczenia niebo zasnują pajęczyny. Pewnego dnia z nieba może zostać rzucony pojemnik popiołu, który spali ziemię, a oceany doprowadzi do wrzenia.”

Tekst śpiewanych w filmie Koyaanisqatsi przepowiedni Indian Hopi

Koyaanisqatsi to jeden z najgło śniejszych filmów dokumentalnych ostatnich lat. Mo żna go oke śli ć precyzyjnie skonstruowan ą wizualn ą impresj ą, o budowie zbli żonej do medytacyjnej kompozycji muzycznej. Obraz w sposób doskonały został tu zespolony z warstw ą dźwi ękow ą, pozbawion ą całkowicie komentarza słownego. Dzi ęki temu powstał wyj ątkowy ekranowy balet, oparty na znakomitych efektach wizualnych i akustycznych. Film jest poetyck ą prób ą sportretowania świata, ze wszystkimi jego wynaturzeniami i problemami. W pojawiaj ących si ę w przyspieszonym tempie pi ęknych i fascynuj ących uj ęciach cywilizacja ukazana została jako konkurentka natury. Nieludzkie oko kamery pokazuje obrazy niszczenia i destrukcji, zmuszaj ące do refleksji na temat zagro żeń współczesnego świata. Koyaanisqatsi to tak że filmowa medytacja nad zale żno ści ą natury od nowoczesnej cywilizacji przemysłowej. Tytuł filmu oraz słowa nastrojowych pie śni, które towarzysz ą obrazom, pochodz ą z j ęzyka Indian Hopi – powoli gin ącego plemienia grupy Pueblo, zamieszkuj ącego Arizon ę. Słowo koyaanisqatsi ma w ich j ęzyku wiele znacze ń. Mo że oznacza ć: życie szalone , życie w podnieceniu i zgiełku lub życie pozbawione równowagi . Praca nad Koyaanisqatsi trwała 7 lat. Zdjęcia kr ęcono w 14 stanach USA. Współproducentem filmu jest Francis Ford Coppola, a na skomponowanie muzyki Philip Glass po świ ęcił trzy lata. Pomagał mu Dawid Mongoye, stuletni Indianin, jeden z wielkich stra żników tradycji plemienia Hopi.

GŁOSY PRASY

Koyaanisqatsi , cho ć jest filmem pozbawionym aktorów, dialogów i wyra źnej fabuły, oddziałuje na widza na tak wielu poziomach, że z pewno ści ą mógłby zainteresowa ć masow ą publiczno ść . Wprawdzie obraz ten mo że wydawa ć si ę wzniosły, jednak nie daje si ę wcisn ąć w szufladk ę kina “artystycznego”, jako że jego doskonało ść przemawia tak że do zwykłych widzów. Sama muzyka do filmu, napisana przez Philipa Glassa, to wyj ątkowe osi ągni ęcie. Uderzaj ąca i pełna emocji, zrealizowana tak wspaniale, że stapia si ę z obrazem w idealn ą cało ść , zawsze pot ęguje wra żenie, nigdy za ś nie odwraca uwagi, ani nie wysuwa si ę na pierwszy plan. Zespolenie muzyki Glassa z wyobra źni ą wizualn ą operatora, Rona Fricke, przeło żon ą na 35 mm to błogosławie ństwo dla kinematografii i wyznaczenie jej granic na nowo. Cz ęste u życie efektownych przyspieszonych sekwencji, które słu ży ukazaniu szale ńczego tempa, jakim p ędzi nowoczesne społecze ństwo, daje fascynuj ące rezultaty, przykuwa uwag ę, a czasem wprowadza elementy humorystyczne. Uj ęcia Doliny Monumentów zapieraj ą dech w piersiach. To samo mo żna powiedzie ć o przyspieszonych, lotniczych uj ęciach chmur, które przetaczaj ą si ę przez niebo niczym wzburzone morza.

Tom Gilbert, The Hollywood Reporter

Koyaanisqatsi porywa prawie natychmiast i trzyma w napi ęciu przez trwaj ące mgnienie oka 87 minut. Potem za ś obrazy z filmu pojawiaj ą si ę w my ślach przez wiele dni, wiele tygodni, dorównuj ące pot ęgą dowolnym efektom wizualnym, które w ostatnich latach widzieli śmy dzi ęki nowoczesnym technologiom. Film ten jednak nie posiada fabuły w jej tradycyjnym rozumieniu, zamiast tego płynie jak rw ący potok przez krajobrazy Ameryki. Na pocz ątku cicho zgł ębia otoczenie w Dolinie Monumentów, potem wielkimi skokami wzbija si ę ku atmosferze i widzimy pierwsz ą ze wspaniałych sekwencji w przyspieszonym tempie, które s ą znakiem rozpoznawczym filmu. Sądz ę, że nigdy nie zapomn ę widoku g ęstych, skł ębionych chmur szalej ących po niebie jak wzburzony ocean uderzaj ący o niewidzialny brzeg.

Merrill Schindler, Los Angeles Magazine

Jest jaki ś element horroru w tych przyspieszonych zdj ęć burz i stratosfery, gdzie chmury przypominaj ą wrz ące mleko pełne dziwnych pulsuj ących serc. Świt i zmierzch przemykaj ą w mgnieniu migawki kamery, a cienie snuj ą si ę po l ądzie jak zwiewne zasłony. Dostrzegamy oznaki ludzkiej inwazji w t ęczowych pasach sadów i pól, a pierwszych ludzi spotykamy, gdy ci opalaj ą si ę obok wielkich kulistych tygli przypominaj ących betonowe j ądra. Potem za ś ogl ądamy widoki, jakich Leonardo czy Szekspir nigdy nie poznali, mira że i iluzje, które uchwyci ć mo że tylko kamera. Odrzutowiec dr żą cy w fali gor ąca. Szklane budowle nagrobne w niesko ńczono ść przegl ądaj ą si ę w swoich odbiciach. Samochody p ędz ą po wielopasmowych autostradach, noc ą, z reflektorami zamiast oczu, sun ą i rzucaj ą si ę jak oszalałe świetliki. By ć mo że Marsjanie monitoruj ą w ten sposób nasze miasta i uwa żaj ą je za ogromne flippery.

Alan Brien, New Statesman

POWAQQATSI

re żyseria Godfrey Reggio

scenariusz Godfrey Reggio Ken Richards

zdj ęcia Graham Berry Leonidas Zourdoumis

muzyka Philip Glass

monta ż Alton Walpole Iris Cahn Miroslav Janek

dźwi ęk Bob Bielecki Connie Kieltyka

producenci Mel Lawrence Godfrey Reggio Lawrence Taub

produkcja Institute for Regional Education

wersja j ęzykowa angielska, hiszpa ńska, język Indian Hopi.

nagrody Nagroda Stowarzyszenia Krytyków Los Angeles w 1983 MFF w São Paulo w 1984 - nagroda publiczno ści

USA rok produkcji: 1988 czas trwania: 99 minut kolor – Dolby Digital – 1:1,85

Powaqqatsi to druga cz ęść zaplanowanej przez G. Reggio trylogii filmowej, której pierwszym elementem było Koyaanisqatsi. Tytuł tego filmu równie ż odnosi si ę do j ęzyka Indian Hopi. „Powaqa” oznacza grup ę ludzi, zwi ązanych z magi ą i żyj ących na koszt innych, natomiast „qatsi” – życie. Powaqqatsi ma charakter wizualnej impresji, opowiadaj ącej o wzajemnym przenikaniu si ę kultur i cywilizacji, a tak że o rozmaitych formach ludzkiej aktywno ści i wyobra źni. Tradycyjne zachowania plemion Trzeciego Świata, świadcz ące o gł ębokiej wi ęzi duchowej z kosmosem przeciwstawione zostaj ą obrazom XX wiecznej cywilizacji. Reggio pokazuje świat jako nieustanny wrz ący tygiel ludzi, obyczajów i tradycji. Film jest tak że pochwał ą ludzkiej działalno ści. Przedmiotem rozwa żań re żysera jest perfekcja wykonywanych czynno ści, metafizyczna ekstaza, praca, twórczo ść - czyli wszystko, co okre śla odrebno ść poszczególnych kultur. W filmie brak fabuły w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, nie ma te ż dialogów, ani komentarza. Pojawiaj ą si ę zapieraj ące dech w piersi i urzekaj ące dbałości ą o detal obrazy oraz wspaniała, kontemplacyjna muzyka napisana ponownie przez Philipa Glassa. Zdj ęcia do Powaqqatsi realizowano w m.in. w Brazylii, Kenii, Izraelu, Nepalu czyli w miejscach, gdzie zachowały si ę jeszcze ślady pierwotnych kultur. Film wyprodukowany został przez firm ę Cannon ze wsparciem udzielonym przez Georga Lucasa i Francisa Forda Coppol ę.

GŁOSY PRASY

Je śli masz w ątpliwo ści, wyja śni ę, i ż filmy Reggio nie s ą dokumentami National Geographic. Są dziełami sztuki filmowej pozbawionymi fabuły, re żyser za ś w intryguj ący sposób bawi si ę czasem i przestrzeni ą. Np. w Koyaanisqatsi du ża cz ęść materiału pokazana jest w przyspieszonym tempie. W przypadku Powaqqatsi jest odwrotnie – kilka sekwencji pokazano w zwolnionym tempie. Zmiany tempa to nie kaprys, dzi ęki nim widz mo że zobaczy ć Ziemi ę i jej mieszka ńców w unikalnym świetle, dzi ęki nim wizja staje si ę czytelna, a dawka emocji bardzo wysoka jak na świat i tak przepełniony obrazami. Powaqqatsi to wspaniałe kino podkre ślaj ące sił ę i pi ękno obrazu w nat ęż eniu niespotykanym od czasów, gdy nieme kino świ ętowało triumfy. Reggio to artysta-wizjoner, a Powaqqatsi to film obowi ązkowy dla ka żdego powa żnego wielbiciela sztuki wizualnej.

Jack Garner, Courier-News

Wymykaj ąc si ę filmowej konwencji fabuły i dialogu, konstrukcja dramatyczna Powaqqatsi opiera si ę na trzech elementach: przejmuj ącym j ęzyku obrazów, kompozycji wizualnej zespolonej z muzyk ą w idealn ą cało ść oraz świadomo ści widza. Trzeci komponent jest pionierski i kluczowy, wyklucza on jednostronn ą perspektyw ę, wi ęc „je śli film zobaczy sto osób, jest mo żliwe, że wzbudzi sto ró żnych reakcji”. Jest to radykalne odej ście od tradycyjnego do świadczania sztuki, które Reggio uwa ża za „wykreowane i zaprogramowane”. Podró ż Reggio w estetyczn ą awangard ę odbywa si ę poprzez idee. Jego wizj ę cechuje gł ęboka prostota, lecz koncepcje, które do niej doprowadziły, s ą zło żone i przemy ślane. W śród swoich inspiracji Reggio wymienia rzymskokatolickiego papie ża Jana XXIII, ameryka ńskiego wychowawc ę Ivana Illicha, czy te ż francuskiego socjologa Jacquesa Ellula – ludzi, którzy stawiali pytania dotycz ące natury wolno ści i sposobów, na jakie stajemy si ę niewolnikami tyra ńskich struktur. Pierwsz ą z nich jest dla Reggio kultura nie oparta o rytm ludzkiego życia, ale o rytm zegarów, maszyn i wyrafinowanych technologii, które przenikaj ą ka żdy aspekt nowoczesnego życia. Tak jak wcze śniej Koyaanisqatsi , Powaqqatsi odzwierciedla bezmy ślny post ęp we wzrastaj ącą alienacj ę wraz z wci ąż przyspieszaj ącym tempem życia ludzkich społeczno ści.

Marcia J. Wade, Horizon

Godfrey Reggio o filmach, karierze re żysera i swojej filozofii:

Koyaanisqatsi to próba ukazania pi ękna drzemi ącego w bestii. Zwykle postrzegamy nasz świat i nasz styl życia jako pi ękny, bowiem nie ma nic innego, co mogliby śmy postrzega ć. Człowiek żyj ący świecie nowoczesnych technologii dostrzega jedynie kolejne warstwy artykułów i towarów uło żone jedne na drugich. W naszym świecie „oryginalno ść ” oznacza rozmno żenie standardu. Kopie s ą kopiami kopii. Zanika zdolno ść patrzenia dalej, dostrze żenia, i ż zamkn ęli śmy si ę w sztucznym otoczeniu, które zast ępuje nam oryginał, natur ę. Nie żyjemy ju ż zgodzie z natur ą; żyjemy ponad ni ą, w pewnym sensie z niej. Natura stała si ę źródłem utrzymania przy życiu naszej nowej sztucznej natury. Kiedy to ju ż zostało wyja śnione, moje intencje ubrane w słowa, pozwólcie, że opisz ę moje zamiary z szerszej perspektywy. Koyaanisqatsi nie jest filmem o czym ś, nie ma konkretnego znaczenia, czy warto ści. Koyaanisqatsi to przecie ż ruchomy obiekt, obiekt w ruchomym czasie, a jego znaczenie zale ży od widza. Sztuka nie ma znaczenia sama w sobie. To wła śnie jest jej sił ą, zagadk ą i atrakcj ą. Sztuka jest wolna. Stymuluje widza do stworzenia własnego znaczenia, własnej warto ści. Wi ęc cho ć mogłem mie ć taki czy inny zamiar tworz ąc ten film, w pełni zdaj ę sobie spraw ę z tego, że jakiekolwiek znaczenie czy warto ść Koyaanisqatsi mo że zosta ć nadana filmowi tylko i wył ącznie przez odbiorc ę. Rol ą filmu jest prowokowa ć, stawia ć pytania, na które odpowiedzie ć mo że tylko publiczno ść . To najwy ższa warto ść ka żdego dzieła sztuki, nie znaczenie nadane wcze śniej, lecz znaczenie przesiane przez do świadczenie spotkania. Interesuje mnie spotkanie, a nie znaczenie. Je śli to znaczenie ma by ć najwa żniejsze, to propaganda i reklama stanowi ą form ę. Wi ęc w rozumieniu artystycznym, znaczenie Koyaanisqatsi jest takie, jakie chcesz, żeby było. Tu le ży jego siła.

Wielu krytyków filmowych, z którymi rozmawiałem, widzi w Koyaanisqatsi szczekaj ącego kota. Nie wiedz ą jak do tego filmu podej ść .

Lamowie powiedzieli mi, że słowo ma nie tylko sił ę głosek, ale tak że sił ę samoistn ą. Jest wi ęc wła ściwe, żeby film pozbawiony słów miał mocny tytuł.

Chciałem u żyć nie tych oczywistych oznak degradacji, a tego, z czego jeste śmy najbardziej dumni i pokaza ć, że to s ą wła śnie najwi ększe potwory. To pi ękno bestii.

Powaqqatsi daje mo żliwo ść inspiracji – czyli inspiritus , tchn ąć ducha w kogo ś. W kulturze, która ufa ideom post ępu i rozwoju, potrzebny jest odpowiednik prze życia duchowego.

Ameryka ński konstruktor Buckminster Fuller powiedział swoim uczniom, i ż technologia jest neutralna. Liczy si ę jej u życie lub nadu życie. Nie zgadzam si ę. Moje pogl ądy bli ższe s ą podej ściu ameryka ńskiego filozofa Lewisa Mumforda, które podziela równie ż Ellul, mianowicie i ż technologia i jej wytwory s ą ukierunkowane w chwili powstania. Narz ędzia, których u żywamy istniej ą dzi ęki pobła żliwo ści masowego społecze ństwa. W religijnym sensie s ą obci ąż one magiczn ą moc ą. Żyjemy w czasach, kiedy co ś umiera. Zamiast lamentowa ć, mo żemy si ę temu podda ć. Je śli zrozumiemy, że energia życia pochodzi z nauki o śmierci, że prze żywa ć swoje życie oznacza prze żywa ć śmier ć, podda ć si ę jej zagadce i zrozumie ć rado ść , jak ą mo że przynie ść , wtedy zrozumiemy, że z naszej śmierci rodzi si ę życie.

Nie jestem przeciwnikiem filmów fabularnych, ale uwa żam, że jest kilka innych sposobów na robienie filmów i ja ju ż mam taki sposób... Jestem zadowolony z tej formy i nie chciałbym jej zaprzepa ści ć. W przyszło ści postaram si ę j ą udoskonali ć unikaj ąc popełnionych bł ędów.

[Jednak] nie interesuje mnie robienie kariery re żysera. Po pierwsze jest mi gł ęboko obce poj ęcie kariery. Kontynuowanie kariery re żyserskiej oznaczałoby uzale żnienie si ę od przemysłu filmowego. A ja zamierzam wykorzystywa ć konwencjonalne środki przekazu w niekonwencjonalny sposób.

Nie jestem filmowcem i nie zamierzam robi ć kolejnych filmów. Nie chciałem by ć zmuszonym do uczenia si ę wszystkiego, co wiedz ą filmowcy. Chciałem tylko wyrazi ć pewn ą ide ę, która miałem w głowie, pokaza ć, że żyjemy w społecze ństwie oszołomionym widowiskiem i jak nas to oddala. Chciałem zaznaczy ć, że musimy wybra ć pomi ędzy pi ękn ą a besti ą.

Nowoczesne życie stało si ę widowiskiem, wi ęc chciałem zrobi ć film, który byłby na tyle widowiskowy, by ze źródła rozrywki przemienił si ę w medium u świadamiaj ące.

Mówimy o negacji jako zbiorowym bycie, jako sposobie na życie. Próbuj ę u żyć metafory czarownika, który staje si ę szamanem unosz ącym w gór ę zwierciadło, aby pokaza ć inny punkt widzenia. Obiektyw kamery to moje zwierciadło.

TWÓRCY FILMU

Godfrey Reggio

Urodził si ę 29. III. 1940 w Nowym Orleanie a dorastał w południowo- wschodniej Luizjanie. Kiedy miał 14 lat, wst ąpił do rzymskokatolickiego Zakonu Braci Chrze ścijan. Czterna ście lat swojej młodo ści prze żył w ciszy, modl ąc si ę i poszcząc. W tym czasie działał nie tylko na rzecz przyrody, ale tak że pracował społecznie w śród biednych i przest ępców. W latach 60. Reggio, przebywaj ący w Nowym Meksyku, zacz ął uczy ć w szkole podstawowej, średniej i w college’u. W 1963 został jednym z zało życieli ruchu Young Citizens for Action (Młodzi Obywatele na Rzecz Działania), społecznej inicjatywy maj ącej na celu pomoc młodocianym gangom ulicznym. Nast ępnym projektem, jaki realizował była La Clinica de la Gente, dzi ęki któremu ok. 12 tysi ęcy ludzi otrzymało opiek ę lekarsk ą w Santa Fe. Potem powstało La Gente, organizacja wspomagaj ąca ludno ść biednych północnych dzielnic Nowego Meksyku. W 1972 został współzało życielem Institute for Regional Education (Instytut Edukacji Regionalnej) w Santa Fe, fundacji zajmuj ącej si ę rozwojem w zakresie mediów, sztuki, organizacji społecznej i bada ń, która pó źniej produkowała jego filmy. W 1974 i 1975, dzi ęki funduszom otrzymanym od American Civil Liberties Union (Ruch na Rzecz Praw Obywatelskich), Reggio współorganizował powszechn ą kampani ę multimedialn ą na temat łamania zasad prywatno ści i przeciw u żywaniu technologii do kontroli zachowania członków społecze ństwa. Koyaanisqatsi to re żyserski i producencki debiut Reggio, a zarazem pierwsza cz ęść trylogii QATSI. Tytuł to słowo w j ęzyku Indian Hopi oznaczaj ące „ życie poza równowag ą”. Film ten, nakr ęcony w latach 1975-1982, jest apokaliptyczn ą wizj ą zderzenia dwóch światów – miejski styl życia i technologia kontra przyroda. Muzyk ę do filmu skomponował Philip Glass. POWAQQATSI jest drugim filmem Reggio, powstawał w latach 1985 – 1987. Wiele w nim humanistycznej filozofii, technologia narusza granice wyznaczone przez natur ę i dawne kultury, a konsekwencj ą tego jest zanikanie świetno ści ziemi. Film skupia si ę na nowoczesnym stylu życia i idei globalnej wioski, ł ącz ąc te motywy z wyrazistymi strukturami kultur Trzeciego Świata, jak równie ż tych staro żytnych. W obu tych filmach Godfrey Reggio zastosował wynaleziony przez siebie styl filmowy oparty na wykorzystywaniu pozawerbalnych środków filmowej ekspresji: medytacyjnej muzyki, wspaniałych, hipnotyzujacych zdj ęć , skondensowanego stylu narracji oraz specyficznego muzycznego rytmu. Te „poetyckie” obrazy nios ą ogromny emocjonalny przekaz dla odbiorców na całym świecie. Swoj ą trylogi ą QATSI (której ostatnim elementem jest zrealizowany w 2002 ), esejami stworzonymi za pomoc ą obrazów i dźwi ęku, Reggio zdobył uznanie filmowego świata. Te trzy obrazy to swoista kronika niszczycielskiego wpływu nowoczesnego świata na przyrod ę. W 1991 Reggio wyre żyserował ANIMA MUNDI, film zamówiony przez Bulgari, włosk ą firm ę jubilersk ą, dla World Wide Fund for Nature. Film posłu żył fundacji w kampanii na rzecz ró żnorodno ści biologicznej. Dwudziestoo śmiominutowy film, któremu towarzyszy muzyka Philipa Glassa to monta ż bliskich uj ęć ponad siedemdziesi ęciu gatunków zwierz ąt honoruj ący wspaniało ść i zró żnicowanie światowej fauny. W 1993 Reggio został zaproszony do udziału w projekcie nowej szkoły bada ń i produkcji sztuki, technologii i masmediów zało żonej przez firm ę Benetton. Szkoł ę Fabrica – Future, Presente otwarto w maju 1995 roku we włoskim mie ście Treviso niedaleko Wenecji. Podczas sprawowania obowi ązków dyrektora szkoły w 1995, Reggio współre żyserował siedmiominutowy film EVIDENCE (Dowód), który ukazuje nowy punkt widzenia na subtelny, lecz zarazem gł ęboki wpływ, jaki nowoczesny styl życia wywiera na dzieci. Godfrey Reggio sko ńczył niedawno realizacj ę ostatniej cz ęś ci trylogii QATSI, oprócz tego daje wykłady z filozofii, technologii i filmu. Mieszka w Santa Fe, w Nowym Meksyku. Cho ć mało znany masowej publiczno ści, wywarł ogromny wpływ na stosowany współcze śnie j ęzyk wizualny.

Filmografia re żyserska: 1983 Koyaanisqatsi 1988 Powaqqatsi 1989 Songlines V (videoclip do piosenki "Patricia's Park" wydany na kasecie video z kolekcj ą utworów zespołu Alphaville) 1991 Anima Mundi (krm.) 1995 Evidence (krm.) 2002 Naqoyqatsi

Ron Fricke

Ameryka ński re żyser i operator. Współtwórca trylogii Godfreya Reggio. Filmowy eksperymentator, zafascynowany realizacj ą obrazów na ta śmie 70 mm, uwa żany za mistrza tego formatu. Na potrzeby swojego najsłynniejszego filmu autorskiego Baraka, realizowanego przez 14 miesi ęcy, zaprojektował zupełnie now ą aparatur ę do rejestracji obrazu. Od 1998 zajmuje si ę przede wszystkim realizacj ą filmów dla sieci kin wielkoformatowych IMAX (pierwszy film dla tego typu kin – Sacred Site – nakr ęcił w 1986 roku).

Wybrana filmografia:

1983 – Koyaanisqatsi; zdj ęcia, monta ż (re ż. Godfey Reggio) 1985 – Chronos; re żyseria, zdj ęcia 1986 – Sacred Site; re żyseria, zdj ęcia 1989 – Songlines (videoclip do piosenki "Patricia's Park" wydany na kasecie video z kolekcj ą utworów zespołu Alphaville) 1992 – Baraka; re żyseria, zdj ęcia 2004 – Megalopolis; zdj ęcia (re ż. Francis Ford Coppola)

Philip Glass

Urodził si ę 31 stycznia 1937 w Baltimore. Muzyk ę odkrył w zakładzie naprawczym sprz ętu radiowego swojego ojca. Oprócz naprawiania odbiorników radiowych, Ben Glass prowadził sprzeda ż płyt i, gdy jakie ś sprzedawały si ę źle, zabierał je do domu i odtwarzał trójce swoich dzieci, próbuj ąc doj ść , dlaczego nie znalazły nabywców. Okazywały si ę one nagraniami znakomitej muzyki kameralnej i przyszły kompozytor pr ędko zaprzyja źnił si ę z kwartetami Beethovena, sonatami Shuberta i symfoniami Shostakovitcha oraz inn ą muzyk ą uwa żan ą za ekscentryczn ą, nietypow ą. Było tak do jego pó źniejszego dzieci ństwa, kiedy to Glass rozpocz ął spotkania z bardziej "standardow ą" klasyk ą.

Glass rozpocz ął gr ę na skrzypcach w wieku lat sze ściu. Pocz ął powa żnie my śle ć o muzyce, kiedy dwa lata pó źniej przerzucił si ę na flet. Jako pi ętnastolatek był sfrustrowany faktem, i ż repertuar tego instrumentu i w ogóle całe muzyczne życie było ograniczone w powojennym Baltimore. Podczas drugiego roku w szkole średniej, postarał si ę o miejsce na Uniwersytecie w Chicago i, przy poparciu rodziców, przeprowadził si ę tam. Podczas studiów dorabiał sobie jako kelner czy kierowca taksówki a w wolnych chwilach ćwiczył gr ę na fortepianie; skupiał swoj ą uwag ę na takich kompozytorach jak Ives czy Webern.

W wieku lat 19 uko ńczył studia na Uniwersytecie w Chicago ze stopniem naukowym w matematyce i filozofii. Zdecydowany, że zostanie kompozytorem, przeniósł si ę do Nowego Jorku i zacz ął ucz ęszcza ć do Julliard School. Zrezygnował z technik 12-tonowych, których używał w Chicago, preferował takich ameryka ńskich kompozytorów jak Aaron Copland i William Schuman.

Do 23 roku życia uczył si ę z Vincentem Persichettim, Dariusem Milhaudem i Williamem Bergsmamem. Odrzucił zasady serializmu i skupił si ę na takich kompozytorach jak Harry Partch, Charles Ives, Moondog, Henry Cowell i Virgil Thomson, ale wci ąż nie mógł znale źć swojego własnego głosu. Ci ągle poszukuj ąc, przeniósł si ę do Pary ża i sp ędził dwa lata na intensywnej nauce pod kierunkiem Nadii Boulanger.

W Pary żu został wynaj ęty przez producenta filmowego do transkrypcji indyjskiej muzyki Ravi Shankara w zapis nutowy, zrozumiały dla francuskich muzyków. Podczas tego procesu odkrył muzyk ę indyjsk ą, która nadała kształt jego pó źniejszej twórczo ści. Po poszukiwaniach muzyki z terenów Północnej Afryki, Indii i Himalajów, powrócił do Nowego Jorku, zrzekł si ę swoich wcze śniejszych muzycznych dokona ń i zacz ął wypełnia ć swoje prace nowopoznanymi wschodnimi technikami.

Do 1974 roku skomponował ju ż spory kawałek nowej muzyki, nie tylko na u żytek towarzystwa teatralnego Mabou Mines (Glass był jednym z jego współzało życieli), ale przede wszystkim dla własnej grupy muzycznej, The . Okres ten znalazł swój punkt kulminacyjny w Muzyce w Dwunastu Cz ęś ciach , trzygodzinnym podsumowaniu nowej muzyki Glassa. Prawdziwe apogeum to rok 1976 i napisana przez Philipa Glassa i Roberta Wilsona czteroaktowa .

Oprócz wspomnianej opery, Glass współpracował z Robertem Wilsonem nad kilkoma innymi projektami, m.in. the CIVIL warS (Cz ęść Rzymska) - epickie dzieło kilku kompozytorów napisane z okazji odbywaj ących si ę w 1984 roku Igrzysk Olimpijskich; White Raven - opera napisana z okazji rocznicy powstania Portugalii i zaprezentowana po raz pierwszy na targach EXPO`98 w Lizbonie; oraz - cyfrowa, trójwymiarowa opera.

Glass współpracował z plejad ą artystów w ró żnym zakresie mediów: opera - , , The Making of the Representative for Planet 8 (libretto: Doris Lessing), The Fall of the House of Usher , (libretto: Allen Ginsberg), oraz (libretto: ); Film - Koyaanisqatsi , Mishima , Powaqqatsi , The Thin Blue Line , A Brief History of Time , Candyman , Dracula ; taniec - A Descent into the Maelstrom and In the Upper Room (choreografia: Twyla Tharp); teatr - , 1000 Airplanes on the Roof (libretto: David Henry Hwang), The Mysteries and What`s so Funny? , oraz Orphée , La Belle et La Bete i Les Enfants Terribles (musicalowa trylogia oparta na filmie Jeana Cocteau`a); wspólne projekty nagraniowe z innymi muzykami - (słowa: , , i ), Passages (przy współpracy Ravi Shankara); prace orkiestralne - (wielkie dzieło na orkiestr ę i chór), Symphony No. 2 , Symphony No. 3 , Symfonie Low i Heroes (oba oparte na muzyce Davida Bowiego i Briana Eno), oraz Symphony No. 5 - Requiem, Bardo and Nirmanakaya , (wielka praca na chór, wokale i orkiestr ę).

Philip Glass nazywany jest minimalist ą, cho ć sam zaprzecza takiemu okre śleniu. Jako autor muzyki filmowej zadebiutował w 1982 roku wraz z dokumentalnym filmem Godfreya Reggio Koyaanisqatsi , który doczekał si ę kolejnych dwóch cz ęś ci. Jest autorem dobrze przyj ętych soundtracków do filmów: Martina Scorsese (nominacje Złotego Globu i Grammy), Truman Show Petera Weira (Złoty Glob) a ostatnio Godzin Stephena Daldry’ego. Jest kompozytorem o charakterystycznym, indywidualnym stylu.

Wybrana filmografia:

1982 – Koyaanisqatsi (re ż. Godfrey Reggio) 1987 - (re ż. ) 1988 – Powaqqatsi (re ż. Godfrey Reggio) 1988 - The Thin Blue Line (re ż. Errol Moriss) 1991 - Closet Land (re ż. Radha Bharadwaj) 1991 - Anima Mundi (re ż. Godfrey Reggio) 1992 – Candyman (re ż. Bernard Rose) 1995 - Candyman II: Zapusty / Candyman: Farewell to the Flesh (re ż. Bill Condon) 1996 - Tajny Agent / The Secret Agent (re ż. Christopher Hampton) 1997 – Bent (re ż. Sean Mathias) 1997 - Kundun - Życie Dalaj Lamy / Kundun (re ż. Martin Scorsese) 1998 - Truman Show (re ż. Peter Weir) 2002 - Naqoyqatsi (re ż. Godfey Reggio) 2002 - Godziny / The Hours (re ż Stephen Daldry)