3 - 29.O4.2O18 Król Maciej / Fot
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
NR PODRĘCZNY PROGRAM84 KLUBU ŻAK WYDANIE BEZPŁATNE DOSTĘPNE W KLUBIE ŻAK 3 - 29.O4.2O18 WWW.KLUBZAK.COM.PL KRÓL MACIEJ / FOT. MOSKWA KONCERTY KONCERTY 7.04 / G.20.00 / SALA SUWNICOWA 14.04 / G.20.00 / SALA SUWNICOWA MaJLo / KAPITAL & RICHARD PINHAS / FLUX BRAIDS / KUBA ZIOŁEK - GITARA, ELEKTRONIKA / RAFAŁ IWAŃSKI - ELEKTRONIKA / PIERWSZY RAZ W POLSCE RICHARD PINHAS - GITARA RAPHAELLE STANDELL-PRESTON - GUITAR, KEYBOARDS, LEAD VOCALS / AUSTIN TUFTS - DRUMS, VOCALS / TAYLOR SMITH - BASS, GUITAR, PERCUSSION, LONKER SEE / ONE EYE VOCALS SEES RED MaJLo - pod tym pseudonimem kryje się Maciej Milewski - producent, kompozytor, BARTOSZ BOROWSKI - GITARA / JOANNA KUCHARSKA - BAS / multiinstrumentalista i wokalista z Gdańska. Jakub Knera (noweidzieodmorza.com): TOMEK GADECKI - SAKSOFON / MICHAŁ GOS - PERKUSJA Debiutancki album Macieja Milewskiego, (…) jest płytą skrojoną na radio, pełną przebojów na lato. (…) MajLo balansuje na granicy folku, muzyki akustycznej czy subtelnej elektroniki. Czuć u niego fascynacje Chetem Fakerem czy Jamesem Blake. (…) Jego muzyka jest subtelna Richard Pinhas to żywa legenda francuskiego undergroundu i jeden z ojców chrzestnych i bardzo intymna, a jednocześnie jest ciekawie skomponowana i zaaranżowana. muzyki ambient. Gitarzysta, improwizujący kompozytor, współpracownik myśliciela Gillesa Deleuze’a, którego niepokorne idee przyoblekał w muzyczne kształty. Pinhas Trzeci album Braids - Deep In The Iris - dotyczy trudnych do uchwycenia wspomnień, jakie współpracował twórczo z ikonami europejskiej i światowej awangardy, by wspomnieć tylko pozostają po zakończonym związku. Żywe, zmysłowe obrazy tańczą wokół nieprzewidywalnej osobowościach tej miary co Pascal Comelade, Merzbow, Oren Ambarchi czy Tatsuya muzyki, obrazując to, że czasami najwyraźniejszą rzeczą, jaką możesz zapamiętać z minionego Yoshida. dawno temu momentu jest sposób, w jaki czułeś słońce na swojej skórze - w ten poetycki sposób rozpoczyna się recenzja ostatniego albumu kanadyjskiego zespołu Braids W muzyce Lonker See usłyszeć można m.in. jazz, space rock i psychodelię; pełno w niej w opiniotwórczym serwisie Pitchfork, który wystawił mu wysoką oceną 7,4/10. przestrzeni, bazuje na długich formach i jest w niej dużo miejsca na improwizację. Bartek Chaciński: zaczniecie teraz pewnie kojarzyć Lonker See z okolicami jazzu, a tu nic z tych rzeczy. Na tle dobrej sekcji - którą uzupełnia basistka Joanna Kucharska - prezentuje się bowiem gitarzysta Bartosz Boro Borowski, grający też na djembe i budujący to atmosferę repetytywnego rockowego łojenia w stylu Swans, to otwarte, psychodeliczne, ale rozimprowizowane formy. PREMIERY 27.04 / G.20.00 / SALA SUWNICOWA KRÓL / PRZEWIJANIE NA PODGLĄDZIE BŁAŻEJ KRÓL - WOKAL, GITARA / IWONA KRÓL - WOKAL, KLAWISZE / THOMAS FIETZ - PERKUSJA FFRANCIS / OFF THE GRID MISIA FURTAK - WOKAL, BAS, KLAWISZE / PIOTR KALIŃSKI - KLAWISZE, GITARA / ALEKSANDER ORŁOWSKI - PERKUSJA / MICHALINA BIEŃKO - KLAWISZE, WOKAL, BRAIDS PRASOWE MATERIAŁY / FOT. KLARNET 2 RELACJE Z KONCERTÓW NA FACEBOOK.COM/KLUBZAK 3 KINO KINO Ale tych, którzy lubią się śmiać, wypada zaprosić na inne filmy prezentowane w tym miesiącu - z tym jednak zastrzeżeniem, że odbiorowi danego dzieła będzie towarzyszyć odmienny rodzaj śmiechu. Taki, który zamiera w gardle. No bo jak tu głośno rechotać na filmie traktującym o stalinizmie? Zwłaszcza w Polsce, więc kraju, który doświadczył systemu komunistycznego. Mało kto na ZSRR spojrzy z sentymentem, tym bardziej, jeśli mowa o okresie sprawowania rządów przez jednego PAN_KURATOR_POLECA z potężniejszych dyktatorów w historii. A jednak Armando Iannucci, autor między innymi popularnej Figurantki - znany z zainteresowań kulisami politycznymi, które #7 odsłaniał w kolejnych fabularnych filmach - postanowił przedstawić stalinizm w krzywym zwierciadle, nie rezygnując przy tym z przywołania najważniejszych faktów historycznych. Śmierć Stalina, adaptacja powieści graficznej Fabiena Nury’ego i Thierry’ego Robina, to Z dystansu bardzo specyficzna komedia. Tu dyktatura Józefa Stalina nie tyle została ośmieszona, co raczej przedstawiona w poetyce absurdu. Tyle że ten absurd rzeczywiście miał miejsce Pewne rzeczy się nie zmieniają. Skoro nadchodzi kwiecień, to trzeba zarezerwować w historii - dlatego w filmie Iannucciego o trupach (jak najbardziej realnych) mówi się czas i miejsce w repertuarze dla Tygodnia Kina Hiszpańskiego. Co przyciąga widzów nieustannie, a chroniczna nieufność tytułowego bohatera z logicznych względów udziela na wspomniany przegląd? W dużym stopniu jest to różnorodność gatunkowa filmów. się politykom przejmującym po nim schedę. Znajdziemy tu zarówno wysokobudżetowe filmy historyczne, jak i trzymające w napięciu thrillery. Jednak największym powodzeniem zawsze cieszyły się pełne (czarnego) humoru Iannucci przedstawia Rosję w przededniu zmiany warty - po odejściu Stalina przyszła pora komedie omyłek portretujące (zgodnie z powszechnym stereotypem, z którego akurat zrewidować dotychczasową politykę i ustalić pryncypia po latach krwiożerczych rządów Hiszpanie potrafią kpić) temperamentnych protagonistów. podejrzliwego wąsacza. Brytyjski reżyser wyrachowane rozgrywki polityczne momentami zamienia jednak w farsowe potyczki nadgorliwych mężczyzn, wśród których prym wiodą głośny Nikita Chruszczow (łysy jak nigdy Steve Buscemi) oraz kombinujący Ławrientij Beria (Simon Russell Beale). Finał tych starć znamy z lekcji historii. Lekcji, które przecież wcale takie śmieszne nie były. ŚMIERĆ PRASOWE STALINA MATERIAŁY / FOT. 4 NASZA STRONA: WWW.KLUBZAK.COM.PL 5 KINO PC DRAMA / GALERIA Dla Iannucciego polityka Związku Radzieckiego - przy całej swojej brutalności (której realizator nie cenzuruje) - wydaje się i intrygująca, i niewymownie śmieszna. Język Mecenas projektu satyry jest tu orężem w walce z tyranią, która przy zdemaskowaniu staje się bezbronna, PC Drama 2018 bezdennie głupia, wręcz groteskowa. Z pewnością nie wszystkich przekona taka wizja historii. Urażeni poczuli się politycy z Rosji, którzy uznali film za dzieło „podłe” i „niesprawiedliwe”, hamując tym samym dążenia tamtejszego dystrybutora do rozpowszechniania Śmierci Stalina w kinach. Szkoda tym większa, że jeden z ważniejszych momentów XX wieku został tu przedstawiony, co istotne, przez obserwatora z zewnątrz. A takie spojrzenie zawsze jest cenne. Na zdystansowany ogląd zdecydowała się również inna brytyjska realizatorka, debiutująca w pełnym metrażu Rungano Nyoni. Akcja Nie jestem czarownicą, za który to film reżyserka odebrała przed chwilą statuetkę BAFTA, osadzona została w Zambii. To, że niewiele wiemy o tym kraju autorka skwapliwie wykorzystuje, kreśląc stereotypowy 24.04 / G.19.00 / SALA SUWNICOWA obraz współczesnej Afryki - tu wiara w wiedźmy jest na porządku dziennym, a utrzymywanie absurdalnych zabobonów wydaje się być lokalnym mieszkańcom na rękę - turyści przyjeżdżają w te strony z utartym zestawem oczekiwań, a wśród tych jest odhaczenie „czegoś orientalnego” - związanego z taką Afryką, jaką znają z wyrywkowo DRUGA ŻONA czytanych przewodników. AUTORKA: NINO HARATISCHWILI / TŁUMACZENIE: NATALIA STASZCZAK-PRÜFER / REŻYSERIA: ANNA KERTH / LICENCJA: ADiT / PROWADZENIE DYSKUSJI: Nie jestem czarownicą jest ironiczną i wielowarstwową baśnią o dziewięciolatce (wymownie DR BARBARA ŚWIĄDER-PUCHOWSKA milcząca Maggie Mulubwa), która za sprawą absurdalnego pomówienia zostaje uznana za groźną wiedźmę. To historia jednocześnie zaangażowana społeczno-politycznie, jak też intymna i skromna w środkach wyrazu. Narracyjnie zdyscyplinowana Nyoni Anna Kerth: „Kobieta kobiecie kobietą” - to mocne słowa, ale w tym tekście widać, jak doskonale wie, jak (nied)opowiadać, by zostawić przestrzeń dla interpretatora. Jej film trudne są relacje między kobietami, a zarazem jak mimo wszystko, niezależnie od rodzaju można potraktować więc jako opowieść o współczesnych obliczach tyranii, ale też relacji, są podszyte miłością czy też, jak się często mówi, solidarnością kobiet. Haratischwili o metaforycznym czy dosłownym trzymaniu kobiet na smyczy (w filmie ową smyczą są zawarła w tekście jeszcze jedną ważną rzecz, przewrotność losu. Niezależnie od tego, jak białe szarfy, do których przywiązano czarownice w celu uniknięcia ich ucieczki), wreszcie: bardzo kobiety przezwyciężyłyby swoje animozje, jak bardzo nauczyłyby się współpracować, samej Afryce - tej realistycznej, jak i tej zmitologizowanej. niezależnie od tego, jak świetny plan by wdrożyły w życie… jest jeszcze coś, czego przewidzieć nie są w stanie… przypadek/los. To właśnie sytuacje nieprzewidywalne ujawniają siłę, dzikość Kto by pomyślał, że dwa tak ważne filmy traktujące o obliczach represji zostaną i charakter danej kobiety. wyprodukowane w Wielkiej Brytanii. Skoro Rosja i Zambia nie były gotowe wesprzeć realizacji odpowiednio Śmierci Stalina i Nie jestem czarownicą, to chyba kwestie podjęte przez Iannucciego i Nyoni - wbrew pozorom - są nie tylko wciąż aktualne, ale też, jak się okazuje, kontrowersyjne. Tym bardziej warto więc sprawdzić, co takiego „niewygodnego” NASZA STRONA: FACEBOOK.COM/PCDRAMAZAK powiedzieli wspomniani autorzy. Pan Kurator [Paweł Biliński] 5.04 / G.19.00 / WERNISAŻ 5.04 - 6.05 / G.9.00 - 21.00 GALERIA / WSTĘP WOLNY RAFAŁ KOWALSKI / RePlay Rafał Kowalski: są to przestrzenie o niejasnych, nieczytelnych konturach, płynnych granicach, wieloznaczne i podstępne. Gdyby zdefiniowanie ich nie nastręczało trudności- nie warto by było sięgać po pędzel. Póki są-jest co odkrywać, sztuka jest nieprzewidywalną zagadką. (Dlatego) Nie nazywam ostatnich prac, choć zasadniczo maluję bardzo konkretne sceny, choć używam rozpoznawalnych