Nasza Mateñka Borowiacka

(zdj. £ukasz Storman)

Janina G³omaska Brusy

Mario, Matko Bolesna

Mario, Matko Bolesna która tak cierpia³aœ stoj¹c pod krzy¿em umêczonego syna spraw by g³ód ¿ywio³owe klêski widmo terroru omija³o nasz¹ kaszubsk¹ ziemiê.

ZTwych ³ez o Mario powsta³y oceany i morza.

Ostoj¹ w nieszczêœciu jesteœ dla œwiata stoj¹cego na krawêdzi zag³ady.

Mario Matko Bo¿a niski pok³on oddajemy Tobie.

Matko nad Matkami bez twej œwiêtej pomocy jesteœmy na ³askê i nie ³askê z³ego zdani losu. przemiany polityczne i spo³eczne, które wywalczono w Nasze Kochane Dzieciaki Od Redaktora tamtych nad wyraz gor¹cych dniach ogólnopolskiego patriotyzmu. St¹d dokonania kreatorów wydarzeñ sierp- * niowych 1980 roku, a przede wszystkim cz³onków wie- Podgrzewany równie¿ przez nasze lokal- lomilionowej „Solidarnoœci”, powsta³ej na bazie ne media „chocholi taniec” ma siê w naj- spo³ecznego niezadowolenia i poczucia krzywdy, lepsze...! A wiêc, na co dzieñ S³upszczanie borykaj¹cy zas³uguj¹ nie tylko dzisiaj, ale zawsze, w przysz³oœci, na siê sprawami biedy ekonomicznej, faszerowani s¹ pro- nasz¹ wdziêcznoœæ, szacunek i godn¹ pamiêæ. Ten sza- blemami, które niczym igrzyska, zast¹piæ im maj¹ co- cunek powinien byæ okazywany przez uczestników, w dzienny chleb... tym zw³aszcza przez liderów tego Ruchu. S³owo Solidar- Stawia siê nas przed ró¿nymi dylematami. Nie noœæ nie by³o sloganem propagandowym, ale ide¹ wa¿ne czy nas to obchodzi, w³¹cza siê w wir walki, b¹dŸ ³¹cz¹c¹, a nie dziel¹c¹ ludzi w realizacji wspólnych ce- zmusza do „trzymania kciuków” za pozytywne roz- lów i marzeñ. Dzisiaj po 26 latach o tym musz¹ wiedzieæ (Kuzynki) Monika i Klaudia Gostomskie z Wo³czy wi¹zania dylematów wybrañców narodu. WeŸmy pierw- ci, co urodzili siê po tamtych wydarzeniach. Nowe wielo- Wlk. k.Miastka (zdj. Jan Maziejuk 20.08.06 r.) szy z brzegu przyk³ad! milionowe pokolenie, dla którego pojêcie zarówno idei, Czy w S³upsku pope³niono „grzech zaniechania” nie jak i znaczenia s³owa Solidarnoœæ, nie powinno byæ wy- œwiêtuj¹c 15 sierpnia ( a fe prawico, zawsze – by³aœ w œwiechtanym has³em, którym jak pi³k¹ pimpongow¹ przypadkach „innych” rocznic, czujna i do bólu pamiêtli- przerzucaj¹ siê w ocenach – czêsto egoistycznych - nie- wa, a w tym...?) rocznicy „Cudu nad Wis³¹” 1920 roku, którzy z bohaterów tamtego sierpnia. Czy godnym jest który wówczas, – uczyni³ z nas, z Polski „przedmurze ra- by dzisiaj zajmowali Oni miejsce w szeregu przek- tuj¹ce Zachód. Takim bastionem staliœmy siê tak¿e w upniów, zachwalaj¹cych tylko swój „towar i siebie?”. okresie III, RP, kiedy wst¹piliœmy do NATO, otrzymuj¹c Czy przystoi by przywódcy narodu po 1990 roku, m.in. zadanie obrony zachodniej Europy przed... naszy- a w latach 80 XX wieku, bêd¹cy przywódcami Solidarno- mi braæmi: Ukrain¹ Bia³orusi¹, Rosj¹...? W tym to celu œci, ¿ywili i pokazywali wobec siebie wzgardê, by nie ostatnio zostaliœmy dozbrojeni, pozyskuj¹c ameryka- szanowali siê nawzajem, a przez to podwa¿ali swoj¹ ñskie samoloty systemu AWACS. wiarygodnoœæ i trud tamtego czasu? By podkreœlali to Przyk³ad drugi dot. ¿ycia wy¿szych sfer, czyli o „Czyja to by³a Solidarnoœæ”. By z „zegarkiem w rêku”, wzajemnej sympatii, pana premiera Jaros³awa Kaczy- aby nie daj Bo¿e spotkaæ siê przypadkowo razem, oku- ñskiego i Jolanty Szczypiñskiej. Niezwyk³ej mieszkanki powali gdañskie symbole: stoj¹cy przy stoczni pomnik, naszego miasta, bo nie dosyæ, ¿e pos³anki, to tak¿e stoczniow¹ bramê czy koœció³ œw. Brygidy. By, jak do de- S³upszczanki, na któr¹ zwróci³ ciep³¹ i serdeczn¹ uwagê bla, dobierali siê w pary: Lech Wa³êsa – Donald Tusk, jeden z najwa¿niejszych polskich VIP-ów i mê¿ów sta- Lech Kaczyñski – Janusz Œniadek. A Arcybiskup Gdañski nu. Co, jak g³osz¹ ju¿ niektóre s³upskie media, sprawi³o by musia³ zgodne z protoko³em imprez rangi pañstwo- du¿o wiêcej dla s³awy i promocji miasta, ni¿ ca³y komu- wej znaleŸæ siê w odpowiednim gronie. Zkolei Prezy - nistyczny (czytaj przymusowy) i solidarnoœciowy (czytaj dent RP, aby nie byæ oceniany, ¿e dokona³ wyboru poli- Ania Zapart (l. 11) z Krakowa po udanej wyprawie z wyboru) wysi³ek i dorobek spo³eczeñstwa miasta w la- tycznego, starannie musia³ selekcjonowaæ ( np. z tego na grzyby, na któr¹ siê wybra³a podczas swego pobytu tach 1945 – 2006. Wiadomo nie ma to jak mi³oœæ, która powodu wypad³ z tej listy Marian Jurczyk) tych, którym u dziadków DT Gliszczyñskich w Zapceniu (Gochy – wa- czyni cuda...! przyzna³ odznaczenia. Jednoczeœnie przy tej okazji nie kacje 2006) WeŸmy chocia¿by na ten przyk³ad piêkn¹ Helenê(t¹ omieszka³ wspomnieæ, ¿e ci, których uhonorowa³, po- od Troi i konia), czy pani¹ Twardowsk¹ ( t¹ od mistrza winni byli te odznaczenia otrzymaæ 10 – 15 lat temu. Do- Jana Twardowskiego, który jak dot¹d jest pierwszym Po- brze, ¿e w tej grupie wyró¿nionych, znaleŸli siê tak zwa- lakiem, który by³ na ksiê¿ycu) piêkne Bia³og³owy, któr- ni zwykli ludzie, robotnicy do dziœ pracuj¹cy w „Kolebce ym ¿aden dzielny wojownik...ba, nawet diabe³, nie po- S” a wœród nich Ludwik Pr¹dzyñski, jeden z or- trafi...³ siê oprzeæ... ganizatorów pierwszego wielkiego stoczniowego Przy okazji trzeciego przyk³adu, muszê przypo- zrywu.. mnieæ, stare porzekad³o, mianowicie:, „kto daje i odbie- S³owem uwa¿am, ¿e nie mo¿e tak byæ, by dzisiaj oso- ra w piekle siê poniewiera”. Na jego kanwie siêgnê do biste urazy, by³y wiêksze od wspólnoty celów. Nic dziw- g³oœnej dziœ sprawy, wojennej przesz³oœci niemieckiego nego, ¿e ten „centralny” przyk³ad przenosi siê tak¿e na noblisty, gdañszczanina, po k¹dzieli Kaszuby – Gintera prowincje. W S³upsku równie¿ kropla niezgody ocen, Grassa. Otó¿ PiS m.in. ustami swego specjalisty w tych dr¹¿y ska³ê. Padaj¹ wzajemne oskar¿enia, urz¹dza siê kwestiach (przypomnê, ¿e szlifowa³ w tym wzglêdzie polowania na przys³owiowe czarownice, obrzuca siê po- sw¹ formê na kaszubskich przodkach, przewod- dejrzeniami, a przy tym „rzucaj¹cy” sami siê kreuj¹ na nicz¹cego PO - Donalda Tuska) pos³a Jacka Kurskiego, bohaterów. ¿¹da by ten zrzek³ siê nadanego mu Honorowego Oby- Jednoczeœnie w tym mniej wiêcej czasie, pan premier watelstwa Gdañska, za to, ¿e jako „nastoletni” Jaros³aw Kaczyñski odwiedza nasz¹ wspólnotow¹ euro- Ola Piotrowska (l. 9) z Warszawy po udanym wêdko- ch³opak – a nie za to, ¿e przez wiele lat powojennych pejska centralê w Brukseli, gdzie m.in. odpiera³ stawia- waniu na jeziorze Gwiazdy k/Borowego M³yna , na któ- s³awi³ i uto¿samia³ siê na ka¿dym kroku z tym miastem ne nam Polakom zarzuty, ¿e jesteœmy krajem re zabra³ j¹ jej dziadek Jan – Piotrek Piotrowski. (Go- – by³ nie z w³asnej woli ¿o³nierzem - nie Wehrmachtu - a ksenofobów... chy – wakacje 2006) formacji Waffen – SS. Nie jestem upowa¿niony by doko- nywaæ ocen, bowiem w tym wzglêdzie zabieraj¹ g³os *** wiêksze autorytety, a przede wszystkim sam pisarz, w Nasze Dziewczyny tym na kartach swych ksi¹¿ek. Niemniej niech za komen- Wrzesieñ to przede wszystkim miesi¹c, w którym do- tarz sprawy pos³u¿y opinia (za DB – Rejsy 18.08.06) minuj¹ kwestie wychowania i nauki, a wszystko to z po- pani Anny Jurczuk z Gdañska, która od 1958 roku za- wodu rozpoczêcia kolejnego roku szkolnego. I s³usznie, mieszkuje w domu po rodzinie pisarza, st¹d jest ona od bo jak wskaza³ ju¿ dawno Jan Zamoyski, klasyk doby wielu lat œwiadkiem ró¿nych wydarzeñ zwi¹zanych z oœwiecenia: „Takie bêd¹ Rzeczypospolite, jakie ich obecnoœci¹ Grassa w œwiadomoœci gdañszczan. „-Ani m³odzie¿y chowanie”. S³owa Jana Zamojskiego powin- ja- komentuje ona -zanim(G. Grassem – red.) nigdy niœmy wyj¹æ dzisiaj ze sztambucha historii, pytaj¹c sa- nie by³am, ani przeciw niemu, ale teraz boli mnie to za- mych siebie o wymiar w³asnego obywatelstwa i patrio- mieszanie...Ta straszna nagonka. Bo jaki to esesman z tyzmu. Postrzeganego poprzez niektórych, jako niego? Jaki zbrodniarz?...Dzieckiem by³, gdy go to tego archaizm dziejów, - wcielili...! A potem tyle dobrego dla Polski i Gdañska Dzisiaj - a jak¿e – taka okazja, jak rozpoczêcie roku zrobi³.Dla polsko – niemieckiego pojednania”. szkolnego, nie mog³aby byæ niewykorzystana politycz- Uwa¿am, ¿e sprawa Gintera Grassa wpisuje siê w sce- nie. Otó¿ jeden z pomorskich przyk³adów, z tej materii! nariusz spraw stosunku rz¹du polskiego do ocen tzw. Jako motto do niego jak ula³ pasuje staropolskie kwestii niemieckiej. Uwa¿am, ¿e s¹ to oceny, które nie przys³owie z okresu szlacheckiego warcholstwa –„pan s³u¿¹ przysz³oœci naszego Europejskiego Domu. na zagrodzie równy wojewodzie”. Otó¿ burmistrz Sztumu zakaza³ odczytaæ na terenie ** miejscowych szkó³ listu Ministra Edukacji skierowane- Ania Kukliñska z Ko³czyg³ów. Miss Ziemi Pomorskiej go do uczniów polskich szkó³ w dniu inauguracji nauki. 2006. Finalistka tegorocznego fina³u Konkursu Miss 31 sierpnia zgodnie z podjêt¹ w ubr. ustaw¹ sej- Nie bêdê wnika³ w racje tego kroku, ale ten „burmi- Polonia. mow¹ dzieñ ten zosta³ ustanowiony Dniem Solidarnoœci strzowski” wyskok w rzekomym proteœcie, nijak siê ma Jest studentk¹ III roku filologii polskiej w Pomorskiej i Wolnoœci. Œwiêto to z uwagi na rocznicowe dokonania do wpajania uczniom sztumskich (ca³ej polskiej m³odzie- Akademii Pedagogicznej w S³upsku. Solidarnoœci, jest oczywiste, bowiem oddaje ho³d i upa- ¿y) m. in. nawyków poszanowania dla w³adzy, a przede miêtnia nie tylko nasze – polskie, ale tak¿e europejskie

2 wszystkim uczenia szeroko pojêtego patriotyzmu... Ten ministrami, sk³adaj¹cymi jej, nie do odrzucenia, korup- Jan Karnowski sam burmistrz 1 wrzeœnia, prawie, ¿e samotnie ( nie cyjne propozycje awansu i innych korzyœci. Rozmów, licz¹c paru lokalnych notabli) sk³ada³ z okazji rocznicy które za pomoc¹ telewizji, mogli zobaczyæ i wyci¹gn¹æ wybuchu II wojny œwiatowej, kwiaty pod sztumskim po- wnioski Polacy, zarówno ci z wykszta³ceniem wy¿szym, „Syn Borów” mnikiem pamiêci. Po tej uroczystoœci zbulwersowany jak i podstawowym. To nag³oœnienie tych rozmów, stwierdzi³, ¿e: „... To dzieñ, w którym chcieliœmy wspo- bêd¹cych i s³usznie okreœlonych, jako próby politycznej Nie spisz, lewo dëch Twój czujny sadnie mnieæ m³odzie¿y o bohaterach...tymczasem o rocznicy korupcji, wywo³a³o gwa³towny odpór P i S – u. A sam Na ubiedzie, co dzysz Twoj¹ zowi¹. nie pamiêta³y nasze niektóre szko³y, harcerze, przedsta- prezydent RP nazwa³ takie jej okreœlanie – w³aœnie - Patrzy, jak tam na jeziorze ³owi¹, wiciele s³u¿b mundurowych...” jako sematycznym nadu¿yciem, polegaj¹cym na tym, ¿e S³ëchô, jak tam klépa jidze na dnie. Czy taki protest jak ten w wydaniu sztumskim i inne stanowi ono nadinterpretacje, ³¹cz¹c¹ korupcje z kon- tego rodzaju, maj¹ byæ odpowiedzi¹ na podejmowane tekstem politycznym. A ciéj céniô na jezôro spadnie. przez ministra oœwiaty – Romana Giertycha wysi³ki wal- Czym jest wobec tego semantyka? W leksykonie mo- Razem z ceni¹ mëslô Twojô bie¿y ki z patologi¹ w szkole, troskê o podniesienie poziomu ¿na znaleŸæ definicje jej wielu odmian: semantyka lin- Stegn¹ i jak opowiôstka le¿y wykszta³cenia w tym w zakresie kreowania wœród na- gwistyczna, logiczna, symbolizowania , reprezentowa- Na starotach i jé stroji ³adnie. szej m³odzie¿y patriotycznych wzorców...? nia czy te¿ wypowiadania. Obojêtnie, jak¹ z tych Jaka jest w tym wzglêdzie rzeczywistoœæ? Otó¿ nie- definicji chcielibyœmy u¿yæ, nie zaciemni siê jej formu³¹, Sënie Borów! Teskni¹czka Cê gna³a dawno wœród studentów Uniwersytetu Warszawskiego istoty sprawy...! Pani Renata Beger by³a korupcyjnie i Do tyj knieji, gdze sê wrzosë mrówi¹, przeprowadzono ankietê, w której zadano im dwa pyta- politycznie... molestowana! Ja³ówc drzémie, chójka gorô g³owni¹... nia:, Jakie kategorie dla œrodowiska studenckiego i jak¹ Przypomnê, ¿e wed³ug klasycznej definicji s³owo ko- role odgrywaj¹ one w twoim ¿yciu”. Na pierwsze pyta- rupcja oznacza „...zepsucie w celu uzyskania prywat- Gdze jész Smêtek szwani kole miedzë, nie patriotyzm znalaz³ siê na 78 miejscu spoœród 80 po- nych korzyœci.... Z korupcj¹ mo¿na siê spotkaæ zarówno Bôjka tesknô z³ot¹ bryk¹ jedze... jêæ, Ni¿ej by³y tylko hañba i cnota. Przy drugim pytaniu w biurach polityków jak i urzêdników.¯eby zrozumieæ Tobie sê ta bôjka prôwd¹ sta³a ! patriotyzm by³ nieco wy¿ej. Zwyciê¿y³ sukces i inteligen- jej istotê, konieczne jest rozdzielenie jej od cja – oczywiœcie stany, niemniej wa¿ne, ale uwa¿am do przestêpczoœci ...” Alicja Patey – Grabowska osi¹gniêcia, których, jest niezbêdne poczucie A wiêc w ocenie czynu Renaty Begier, nie potrzebne Mielizna patriotyzmu... s¹ napaœci na ni¹. Kwestionowanie jej nieskazitelnoœci Stoimy na mieliŸnie Póki co, wœród wielu uczniów – daj Bo¿e, ¿e to tylko prawnej, czy wyszydzanie...i drwiny, ¿e oto mamy jak okrêt którego ¿agle przemijaj¹ca wraz z wiekiem- panuje moda na dzia³al- wspó³czesn¹ Dziewice Orleañsk¹, polsk¹ Joannê d’Arc. postrzêpi³y wiatry noœæ w Inicjatywie Uczniowskiej i jej agendzie tzw. Czar- nej Emilce, któr¹ jednoznacznie charakteryzuje Uwa¿am, ¿e na postawê Pos³anki nale¿y spojrzeæ sze- Lin kikuty bij¹ w liniê horyzontu zawo³anie, ¿e „My dla innych pomyleni, my w si³ê ro- rzej i zadaæ np. pytanie... Czy to z najwiêkszych grzeszn- na pró¿no wypatrujesz bia³ego jachtu œniemy, my pieœæ podniesiemy, my front narodowy ików nie wywodzi siê wiêkszoœæ czczonych... dziœ Ÿrenic olejemy...” œwiêtych...? To z takich inicjatyw jak powy¿sza wywodz¹ siê przy- St¹d Renatê Beger nie porównywa³bym szyderczo i Wepchniêci w czas szli bojowcy takich buntowniczych ruchów lewackich i jej czynu tylko do w/w cnót, francuskiej bohaterki. ci¹gle na tej samej fali prawicowych, jak np. Krew i Honor; LGBT ( ruch: lesbij- Wszak my Polacy nie gêsi...swoich bohaterów równie¿ kr¹¿ymy sko-gejowsko-bi- transeksualny); skrajnych ruchów mamy. Tu odniosê siê do przyk³adu Wandy, co...Niemca nie mog¹c ruszyæ dalej ekologicznych, Reanimacji Demokracji, NEWW (stowa- nie chcia³a, sienkiewiczowskiej Bilewiczówny, czy boha- na wyspê Ratunku rzyszeñ na rzecz kobiet i uznania aborcji) czy Radykal- terskiej Emilii Plater... nej Akcji Twórczej... Staszków Jan (Jan Piepka) To oni – cz³onkowie takich grup w niepojêtym przez W tym miejscu chcia³bym nawi¹zaæ do nazwania (ko- nas, byæ mo¿e wapniaków i postkomuchów – w ob³êd- niec wrzeœnia 2006) przez Jaros³awa Kaczyñskiego, wi- nym i kapitalistycznym nawiedzeniu wykrzykuj¹: GMO, cepremiera rz¹du RP Andrzeja Leppera warcho³em, cze- czyli „Giertych musi odejœæ...” go skutkiem by³ rozpad koalicji i dzisiejsze k³opoty Czekanie Nie pozwólmy na to, chocia¿by po to by zarówno dzi- rz¹dowo – sejmowe. Nie wiem, kto stworzy³ siaj, jak i jutro, nie szukaæ bezradnie i z g³upi¹ min¹ od- Otó¿ okreœlenia warcho³ nie ma w encyklopediach sta- strzód czasu zégar - powiedzi na pytanie... sk¹d wœród naszej m³odzie¿y to ropolskich. Podobnie nie wystêpuje ono we wspó³cze- ten niepotrzebny cale z³o...i kto za to weŸmie winê...? snych. Niemniej w s¹dowych aktach lwowskich pod tu wcale je - St¹d to wy¿ej cytowane s³owa Jana Zamojskiego po- dat¹ 1488 r. znajdujemy to okreœlenie, przy którym popi- wodë up³ënie winniœmy dzisiaj wyj¹æ ze sztambucha historii, pytaj¹c sane s¹ po ³acinie epitety, ¿e warcho³ to demon, oszczer- té¿ wiele w rzékach, samych siebie o wymiar w³asnego obywatelstwa i ca, diabelski bezwstydnik. ciéj bêdzesz czekô³ patriotyzmu. Jak siê domniemywa nazwa ta zapewne wziê³a siê z choc chwilci dwie; Stefan ¯eromski nie bez przyczyny wskazywa³, ¿e „Oj- nazwy m³odego dzika, warchlaka. On to ry³ ziemiê, grze- Zatrzëmac godzin czyzna to samo ¿ycie. Jak krew bije w têtnicach. Jak ser- ba³, biega³ nerwowo, wzniecaj¹c zamêt, trwogê i z³oœæ. te¿ nie potrafisz ce w piersiach uderza...” Zagra¿a³. To cechy warcho³a, którego widziano tak¿e, na westrezód stegnów jako sympatycznego, swojskiego orêdownika w zymkowy dzeñ- **** walcz¹cego nie tylko o swoje, ale przy tym nie zapomi- czekanie z³o¿y naj¹cego o „polskiej matce ojczyŸnie” i jej dobru. ce rêce na krzy¿ A wiêc „...Precz z postkomun¹” œciemniaj¹c¹ polsk¹ Nie zdo³am zaprezentowaæ listy polskich warcho³ów i ³z¹ opadnie rzeczywistoœæ, pe³ni¹c¹ rolê „hamulcowego”, przeszka- - patriotów, bo na s³uñce ceñ... dzaj¹cej w œwietlanym rozwoju kraju, do którego pro- poprostu by³o ich bardzo wielu, zarówno tych praw- A ciej nad strëg¹ wadzi prawica. dziwych, jak i literackich.... Andrzeja Leppera, a przede jednak krok wstrzymô To wyœwiechtane latami obecnej demokracji has³o, wszystkim jego od lat spo³eczn¹ postawê i bojowoœæ , na z³osc zegarkom sta³o siê g³ównym motywem gdañskiego, 1 paŸdzierni- jak równie¿ sposób dzia³ania i zachowañ, przyrów- zwiod³y czas twój, kowego wiecu, w kolebce „Solidarnoœci”. Intencja tego na³bym do dwóch postaci. tej pewno poznôsz has³a zosta³a tam z wiecowej mównicy, wyra¿ona kla- Pierwsza z nich to postaæ historyczna, rzeczywista, czemu strzód pola rownie i jasno. mianowicie hetman Stefan Czarnecki, który zwyk³ ma- w kwiatach rozsóny Podobnie jasne i zrozumia³e s¹ dla ogó³u tak czêsto wiaæ: „Ja nie z roli ani z soli tylko z tego co mnie boli...” je s³odci ból... nadu¿ywane przez naszych polityków wszystkich szcze- A druga to postaæ literacka – Andrzej Kmicic ..., który to Têsknosc bli – s³owa: warcho³ czy cham. Obok tych pojawi³o siê staj¹c w obronie Czêstochowskiej Panienki (-Polski) i Morze nie zniese niedawno nowe, które w swej m¹droœci jest niezrozu- klasztoru, bohatersko i samotnie porywaj¹c siê na wysa- ce do stóp piesni - mia³e dla wiêkszoœci Polaków. Jest nim zwrot „seman- dzenie szwedzkiej kolumbryny, wk³adaj¹c w jej lufê ³ad- tê w sobie zamk³¹ tyczne nadu¿ycie”. Czemu niezrozumia³e...? A chocia- unek prochu mówi³: „... naœci – za swoj¹ pazernoœæ i z rodzeniô môsz - ¿by, dlatego, ¿e oko³o 60 % doros³ych Polaków ma nasz¹ krzywdê- piesku kie³basy...” nie przyñdze mi³osc wykszta³cenie zasadnicze zawodowe i podstawowe, a St¹d nie przesadzê, twierdz¹c, ¿e Andrzej Lepper jest strzód drzew z³omonëch, tylko 9 % wykszta³cenie wy¿sze. To ci ostatni powinni w pewnej mierze uosobieniem tych postaci!. ¯e Andrzej choc ksê¿ëc seje znaæ sens tego¿ pojêcia. Lepper, Pomorzanin – Kaszuba to Kmicic naszych wëstëd³y blôsk... Sk¹d ta moja troska, by takie, jak to i inne s³owa z czasów...!!! Chmurë na wietrze „pañska”, czy jak mówi¹ Kaszubi „z wesokõ rzek³i” w dôl modr¹ p³ën¹ by³yby powszechnie zrozumia³e? Zbigniew Talewski naprzekór ³zóm - Otó¿ to ca³e „zawirowanie”, jakie siê porobi³o na po- [email protected] nim cê¿cim krokiem litycznej scenie, a które to, jak mówi¹ m³odzi by - rozmy- ze str¹du zeñdzesz, dliæ frajerów - poczê³o: semantyczne nadu¿ycie. Sprawê stêsknion¹ chwilkê wywo³a³a pos³anka Renata Beger i jej rozmowy z ce w rêkê dom...

3 W³adys³aw Deyk Rumia Wspomnienia ¿o³nierza „Gryfa” Akcja sabota¿owa Wysadzenie poci¹gu w sk³adzie 29 wagonów z amunicj¹ artyleryjsk¹ na trasie linii kolejowej Malbork-Braniewo pomiêdzy stacj¹ Slobitz- a Milhauzen, obecnie Slowity – M³ynary. Na stacji kolejowej w Tczewie telegrafistka zatrudnio- narada m.in. ustalano, jakim to œrodkiem lokomocji na- W 24.sierpnia 1942 roku wraz z Kwaœniewskim wyje- na w telegrafie w budynku przy moœcie wiœlanym by³a le¿a³o siê jak najszybciej dostaæ siê do Tczewa. Na chaliœmy w godzinach porannych do Starogardu. Na- na us³ugach wywiadu i wspó³pracowa³a dla organizacji naradê t¹ Dejk wezwa³ tak¿e Wiktora Formele, który by³ szym celem by³o ustalenie, na których torach znajduje wojskowej „Gryf Pomorski”. zawiadowc¹ stacji w Rumii Zagórzu. W. Formela by³ ak- siê interesuj¹cy nas sk³ad poci¹gu i, na których wago- Na terenie kolei w Tczewie i Zaj¹czkowie z ramienia tywnym cz³onkiem „Gryfa Pomorskiego” nach i w jaki sposób zamontowaæ na nich miny. Gryfa dzia³a³ Trykoszko. Komendantem Gryfa Pomor- Formela zobowi¹za³ siê zaopatrzyæ wszystkich Nadmienia siê, ¿e Dejk by³ w posiadaniu dokumentu skiego w mieœcie by³ wówczas Kwaœniewski. bior¹cych w akcji w mundury kolejarskie, bilety wolnej wydanego przez Dyrektora Kolei w Gdañsku, które upo- Trykoszko z³o¿y³ meldunek Kwaœniewskiemu, ¿e na jazdy oraz w dokumenty zaœwiadczaj¹ce, ¿e s¹ oni pra- wa¿nia³o go do kontrolowania rozjazdów torowych na stacji kolejowej w Starogardzie znajduje siê poci¹g z cownikami kolei. Ja równie¿ z t¹ grup¹ wyruszy³em w wszystkich stacjach kolejowych nale¿¹cych do Dyrekcji amunicj¹ artyleryjsk¹ w iloœci 35 wagonów. Telegrafist- kierunku do Tczewa. Gdañsk. Dokument ten – oczywiœcie póŸniej podrobio- ce polecono obserwowaæ wszystkie ruchy nad- Ustalono, ¿e cz³onkowie grupy spotkaj¹ siê we wsi ny – zdoby³ wy¿ej wspomniany zawiadowca z Rumi Za- chodz¹cych poci¹gów wojskowych, jak równie¿ trans- Rokitki u nauczyciela, który by³ Komendantem Powiato- górza Wiktor Formela. porty z uzbrojeniem kierowanymi na front wschodni. wym „Gryfa Pomorskiego” na powiat Tczew. Zabraliœ- W godzinach popo³udniowych maj¹c pe³ne rozezna- Sk³ad poci¹gu z amunicj¹ w Starogardzie sta³ tam ju¿ my ze sob¹ 3 miny zegarowe. W czasie jazdy poci¹giem nie w usytuowaniu transportu wróciliœmy na miejsce od 4-ech tygodni. nie mieliœmy ¿adnych trudnoœci. Zgodnie z umówionym zbiórki oddzia³u. Tam niezw³oczne przyst¹piliœmy do Kwaœniewski, 21 sierpnia 1942 roku wiadomoœæ t¹ miejscem spotkania w Rokitkach zastaliœmy nauczycie- opracowania ca³ej akcji. Sprawdziliœmy stan posiadanej poprzez ³¹czniczkê przekaza³ t¹ wiadomoœæ do Rumii. la w domu. Do tego miejsca zbiórki zaprowadzi³a nas broni i amunicji., podzielono zadania. I oddzia³ na gru- Dejkowi. Za¿¹da³ jednoczeœnie dostarczenia mu min ze- ³¹czniczka, która oczekiwa³a na nas na dworcu. Nauczy- py. Ja razem z Kwaœniewskim i Czerwonk¹ otrzymaliœ- garowych, które zamierza³ za³o¿yæ na wspomnianym ciel w Rokitkach przyj¹³ nas i w pierwszej chwili jak nas my zadanie przygotowañ do u¿ycia min oraz ich zainsta- wy¿ej sk³adzie poci¹gu w Starogardzie. zobaczy³ – kolejarzy, nie przypuszcza³, ¿e jesteœmy par- lowanie pod wagonami na stacji w Starogardzie. Grup¹ Dejk nie by³ w posiadaniu min talerzowych, ale wie- tyzantami. £¹czniczka na to spotkanie przyprowadzi³a ubezpieczaj¹c¹ akcjê – podzielon¹ w miejscu akcji na dzia³, ¿e takowe znajduj¹ siê w lasach Zemlewo w od- tak¿e Kwaœniewskiego. Gdy byliœmy ju¿ w komplecie dwa pododdzia³y - dowodzi³ ppor. Piero. dziale partyzanckim ppor. Piero. przyst¹piliœmy do opracowania planu operacji. Ustaliliœ- Ponadto tczewski komendant powiatowy Gryfa, przy- Dejk natychmiast skontaktowa³ siê z ppor. Pierem. my, jak podejœæ do wagonów i za³o¿yæ na nich miny. Mu- dzieli³ nam do pomocy ze swego oddzia³u, dwóch pa- Ju¿ 22 sierpnia w godzinach popo³udniowych przyby³ sieliœmy uzyskaæ przede wszystkim informacje, na ja- rtyzantów uzbrojonych w dwa karabiny maszynowe on do Rumii do Dejka. Towarzyszyli mu: Brzozowski, Ed- kich torach stoi sk³ad poci¹gu, jak jest strze¿ony. oraz automaty M.P. mund Kanka, Jana Czerwionka, por. Zegar i por. Kamiñ- Ponadto ustalaliœmy plan zbrojnej ochrony naszej akcji i Sporz¹dzono szkic po³o¿enia stacji w Starogardzie z ski – obaj z Wejherowa. W mieszkaniu Dejka odby³a siê dzia³ania w przypadku zauwa¿enia przez Niemców. uwidocznieniem, gdzie sta³ poci¹g z amunicj¹. Na

Autor wspomnieñ. Zdjêcie z okresu powojennego.

4 Do Starogardu dojechaliœmy bez przeszkód. Zperonu FOTO-ZBLI¯ENIA przeszliœmy przez tory naprzeciw dworca w kierunku na po³udnie. Po przybyciu na miejsce akcji podszed³em do lokomotywy, która sta³a zaczepiona przy sk³adzie poci¹gu i podj¹³em rozmowê z maszynist¹, od którego siê dowiedzia³em, ¿e dzisiaj w nocy poci¹g ma wyje- chaæ, lecz, w jakim kierunku pojedzie, nie wiedzia³. Maj¹c t¹ wiadomoœæ ustawiliœmy miny na dzia³anie po up³ywie 12.tu godzin.. Zajêliœmy stanowiska ubezpieczaj¹ce – wykonawcy przyst¹pili do za³o¿enia min. Operacja ta trwa³a mniej wiêcej 10 do 15 minut – wszystko posz³o sprawnie i nikt nie przeszkodzi³ nam w tej akcji. Noc by³a ciemna, zano- si³o siê na deszcz, lecz by³o te¿ ciep³o. Nad ranem widzieliœmy, jak poci¹g z amunicj¹ odje- cha³ w stronê Tczewa. Nastêpnym poci¹giem my te¿ od- daliliœmy siê z miejsca naszej akcji. W Tczewie Kwa- Józef Kanka (jeden z uczestników akcji) œniewski z dwoma partyzantami z Rokitek wysiad³ Urodzony w 1926 r. w Luzinie, powiat wejherowski. W 1943 r. udaj¹c siê wzd³u¿ torów kolejowych w kierunku do Su- wst¹pi³ do Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski. chostrzyg a pozostali przesiedli do poci¹gu w kierunku W listopadzie 1943 r. zosta³ aresztowany podczas ³apanki . do Gdyni. Do Rumii wróciliœmy 25 sierpnia 1942 r. oko³o Prof. dr hab. Jacek Knopek, mieszkaniec Chojnic ( po k¹dzieli Wiêzieñ KL Stutthpf. Do dziœ przypuszcza, ¿e gestapowcy 7.00 rano. Kiedy nastêpnym razem przyby³a do mnie Goch),politolog,aktualniejestpracownikiemnaukowymUniwersy- zatrzymuj¹c wiedzieli, i¿ by³ ³¹cznikiem „Gryfa”. ³¹czniczka z Tczewa dowiedzia³em siê od niej, ¿e zami- tetu Miko³aja Kopernika w Toruniu i w Pañstwowej Wy¿szej Szkole Po wojnie kieruj¹c siê odezw¹ TOW z 21 marca 1945 r. nowany przez nas poci¹g wylecia³ w powietrze w dniu ZawodowejwPile.Wokresielat1993-1996by³asystentemwInsty- („Zaleca siê zdolnym do s³u¿by wojskowej wstêpowaæ w szeregi 25 sierpnia 1942 o godzinie 11.25 pomiêdzy stacj¹ kole- tucie Historii w WSP w S³upsku. W latach 1996-2005 pracowa³ w Wojska Polskiego i Milicji Obywatelskiej...”) ukoñczy³ jow¹ Slobitz-Milhauzen. Akademii Bydgoskiej. podoficersk¹ szko³ê milicji, potem technikum ekonomiczne. Ze sk³adu poci¹gu 35 wagonów pozosta³o tylko parê Jestjakdotychczasautorem:3monografii;2podrêcznikówiskry- Po rezygnacji z pracy w MO pracowa³ m.in. w RSW Prasa - przy lokomotywie6 a reszta w wyniku eksplozji zosta³a ptów; 15 redakcji ksi¹¿kowych; 120 rozpraw i artyku³ów; 250 biog- Ksi¹¿ka - Ruch. Mieszka w Lêborku. ca³kowicie zniszczona. Wybuch by³ tak potê¿ny, ¿e po ramów i hase³ encyklopedycznych; 60 recenzji i sprawozdañ nauko- (Za : Zbigniew Eckertem - DB /Echo Ziemi Lêborskiej obu stronach torów kolejowych rosn¹cy tam las na prze- wych; 300 artyku³ów prasowych on autorem. Ponadto od 1997 r. z 4.08.06 r.) strzeni 1,5 ha zosta³ ca³kowicie zniszczony. jest redaktorem naczelnym „Zeszytów Chojnickich”. Wspó³redagu- Wiadomoœæ telegraficzna, któr¹ w Tczewie przejê³a je zeszyty „Biblioteki Chojnickiej” i „Rocznik Polonii” . szkicu naniesiono miejsca, w których nale¿a³o postawiæ w nas³uchu nasza ³¹czniczka donosi³: Tytu³ doktora nauk politologicznych uzyska³ w 1996 roku na uzbrojone grupy, a które mia³y za zadanie zabezpiecze- „29 wagonów z amunicj¹ artyleryjsk¹ w wagonach Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu War- nia nas na wypadek zaatakowania Niemców. Podzia³ francuskich wylecia³ w powietrze o godzinie 11.25 na szawskiego przedk³adaj¹crozprawêpt.„Kszta³towaniesiê,rozw- grup by³ nastêpuj¹cy. Ppor. Piero, Brzozowski, i jeden z stacji kolejowej Slobitz-Milhauzen”. ój i przemiany zbiorowoœci polonijnej w Grecji. Fragmenty tej pra- partyzantów z Rokitek. Grupa ta by³a uzbrojona w dwa cy w 28 odcinkach m.in. ukaza³y siê na ³amach „Kuriera Ateñskie- parubellum, jeden automat M.P.I, oraz w amunicjê w Miejsce eksplozji jest do dzisiaj widoczne. W tym sa- go”,niezale¿negotygodnikapolonijnego,któryod1988rokuuka- iloœci.10 magazynków do M.P.I oraz 100 sztuk amunicji mym miejscu dziœ tam rosn¹cy las jest ma³y, gdy¿ drze- zuje siê w Grecji. do parubellum 9 mm oraz 6 granatów rêcznych. wa zniszczone wskutek eksplozji na obszarze 1,5 ha zo- W drugiej grupie dowodzi³ por. Kamiñski, a byli w niej sta³y ca³kowicie zniszczone, a dodatkowo na obszarze Jan Kanka oraz drugi z partyzantów z Rokitek. Byli oni 1 ha uszkodzone przez od³amki. St¹d zosta³ on na ob- uzbrojeni w jeden automat MP i 2 szt. parubellum oraz szarze oko³o 3 ha wyciêty i na owo po wojnie 6 szt. granatów rêcznych. Do dyspozycji mieli oni amuni- zalesiony. cje w iloœci 10 magazynków amunicji do MP i 150 szt. Przypuszczalne straty, jakie ponieœli w wyniku tej ak- amunicji do perubellum 9 mm. My (Dejk ), Kwaœniew- cji partyzantów Gryfa Niemcy to oko³o 500 ton poci- ski, Czerwionka byliœmy w posiadaniu po 1 szt. parubel- sków artyleryjskich, oraz ca³kowicie zniszczonych 29 lum oraz amunicji ka¿dy po 60 szt. wagonów. Jak mi wiadomo kierownikiem poci¹gu do W Tczewie jako „kolejarze” weszliœmy na peron Tczewa kolejarz Majer od Tczewa nast¹pi³a zmiana dru- s³u¿bowym bocznym przejœciem dla pracowników ¿yny prowadz¹cej ten sk³ad. kolei. /-/

W dniach 20-23 czerwca br. w Nowym Targu odby³ siê zjazd 12 Miast, które czcz¹ œw. Katarzynê Aleksandryjsk¹. Œwiêta ta ma wœr- ód nich w ma równie¿ w opiece parafiê bytowsk¹, st¹d w zjeŸdzie uczestniczyli przedstawiciele Bytowa: burmistrz Stanis³aw Mar- mo³owski,SekretarzMiastaBogdanRyœorazProboszcztej¿eparafii ks. Roman Spichalski. Pierwszy zjazd tych miast, odby³ siê przed dwoma laty w Dzia³do- wie. Natomiast inicjatywa stowarzyszenia siê miast czcz¹cych œwiêt¹ z dalekiego Egiptu nale¿y do Nowego Targu i Dzia³dowa. Uczestnicy 12 samorz¹dów wype³nili deklaracjê, dziêki której spo³eczna inicjatywa przybra³a ramy stowarzyszenia. Delegacje uczestnicz¹c w trzydniowym Jubileuszu 660-lecia No- wegoTargumodlilisiêwludŸmierskimsanktuarium,atak¿euczest- niczyliwemszyœwiêtejodbywaj¹cejsiêwogrodachNowegoTargu, któr¹ celebrowa³ kard. Stanis³aw Dziwisz. Po nabo¿eñstwie Bur- mistrz Miasta Bytowa wrêczy³ kard. Stanis³awowi Dziwiszowi, (na zdjêciach) na pami¹tkê pobytu w okolicach Bytowa ks. bp Karola

5 FOTO-ZBLI¯ENIA

Wojty³y, medal z wizerunkiem Jana Paw³a II. Odznaczenie to nawi¹zuje do historii œp. Ojca Œwiêtego, który w 1964 roku bra³ udzia³ w sp³ywie kajakowym rzek¹ S³upi¹. Burmistrz w swym Z podró¿y na wyst¹pieniu nawi¹za³ równie¿ do Placu znajduj¹cego siê w Byto- wie, pomiêdzy ulicami Starokoœcieln¹ i Jana Paw³a, który na wnio- sek Spo³ecznego Komitetu Budowy Pomnika Papie¿a zosta³ nazwa- ny imieniem œw. Katarzyny. Pomorze (cz. III)

Mo¿e to pozosta³oœæ starych wa³ów obronnych. wiod¹cej do Kluk posiada odrêbne znamiê, wiêcej Góra jest i obecnie w wielkiem poszanowaniu u lud- pierwotne. Domy tu, to obszerne chaty kaszubskie z noœci, jakby by³a patronk¹ ca³ej okolicy. Istniej¹ o wysokiemi strzechami, pokrytemi rogozin¹. Od szczy- niej rozmaite podania, kr¹¿¹ce miêdzy ludem. W Wiel- tu chaty le¿¹ na dachu drabiny siêgaj¹ce ziemi. Na kiej Gardnie opowiadaj¹, ¿e w zamierzch³ych starych strzechach gnie¿d¿¹ siê bociany, a ¿urawie studni czasach rozbi³ siê raz okrêt zbójecki na wybrze¿u stercz¹ wysoko do góry przy ka¿dej chacie. Piaszczy- Röwu. Ca³a za³oga okrêtu utonê³a w morzu, a urato- sta równina ci¹gnie siê pustkowiem ku jezioru £eb- wa³o siê tylko dwóch ch³opców, których rybacy przyjê- skiemu i ku morzu, a grobow¹ ciszê, zalegaj¹c¹ j¹, li za swoich. Gdy owi ch³opcy podroœli, zbudowali so- przerywa tylko ³opot skrzyde³ wiatraków, których tu bie na Rewekolu gród, z którego podbili ca³e jest sporo. Widaæ ze wszystkiego, i¿ ta ustronna czêœæ wybrze¿e. Mieli kilka okrêtów, którymi prowadzili wsi zachowa³a najwiêcej cech pierwotnej rodzimo- zbójnictwo morskie. Z³upione towary przechowywa- œci. Tu te¿ niezawodnie tla³a pod pow³ok¹ niemieck¹ no w Röwie, czêœciej na Rewekolu. Od tych ch³op- kaszubszczyzna d³u¿ej, ani¿eli w górnej czêœci, gdzie ców, zw¹cych siê B¹demir, pochodzi pomorski ród pochód kultury o wiele znaczniejszy; kto wie, czy tu szlachecki Baudemerów. Inna opowieœæ g³osi, ¿e gdy nie kryje siê jeszcze kaszubszczyzna gdzie w g³êbi ser- walono na Rewekolu kaplicê Œw. Miko³aja, stoczy³ ca tego lub owego starca? Jako¿ mówiono mi na miej- Zgodnie z podjêt¹ Uchwa³¹ Nr XXV - 240 / 2006 przez Radê siê z niej dzwon w rzekê Lupawê, u stóp góry scu, ¿e osiemdziesiêciopiêcioletni Szeman Pi³a, Miejsk¹ w Brusach 29 czerwca 2006 r. nada³a ona „...tytu³ Honoro- p³yn¹cej. Na tem miejscu topi³ siê ka¿dego roku jeden „mo¿e jeszcze po s³owiñsku”, lecz trudno z niego wy- wegoObywatelaGminyBrusypoecieStanis³awowiPestka(pseudo- cz³owiek, co i obecnie czêsto siê zdarza. Dawniej dobyæ choæby s³ówko kaszubskie, gdy¿ „cesarz zaka- nim artystyczny Jan Zbrzyca)”. s³yszano tam g³os dzwonu, teraz jednak usta³o to. za³ tê gwarê”. Stanis³aw Pestka urodzi³ siê 8 kwietnia 1929 roku w Rolbiku nad Zgóry piêkny widok woko³o. Owa wie¿yca na jej Mówiono mi te¿ tu, ¿e starzy w Wielkiej Gardnie, rzeka Zbrzyca , na pograniczu Zaborów i Gochów, w gm. Brusy. Tu szczycie, maj¹ca z daleka wygl¹d latarni morskiej, Szmoldzenickim Lesie, Slechowie, a szczególnie w do 1939 roku w miejscowej szkole by³ nauczycielem jego ojciec .W jest obecnie wie¿¹ dla widoku. Dawniej by³a prawdo- Klukach, nie zapomnieli jeszcze po kaszubsku. 1945 roku uczy³ siê w gimnazjum im. Józefa Wybickiego w Koœcie- podobnie stra¿nic¹. Zbudowana jest z drzewa dêbo- Chc¹c zwiedziæ s³ynny koœció³ szmoldzeñski, posia- rzynie, gdzie w 1960 roku zda³ maturê. W latach 1950 -1953 studio- wego. Po schodach jak po drabinie wspinaæ siê trze- daj¹cy du¿o cennych zabytków, gdzie dzia³a³ Mostni- wa³ polonistykê na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. ba na jej wierzcho³ek, z którego woko³o roztacza siê k-Pontanus, po Krowaju g³ówny twórca „s³owiñskie- Po ukoñczeniu studiów pracowa³ jako nauczyciel w Lidzbarku War- rozleg³y widok, siêgaj¹cy a¿ do morza, a od wschodu go" piœmiennictwa koœcielnego, uda³em siê do miñskim, póŸniej w S³awnie. W latach 1958 -1961 by³ w cz³onkiem do miasta £eby. Wzd³u¿ wybrze¿a, przy samem mo- miejscowego pastora, Neumeistera. Mieszka on w redakcji pisma Kaszëbë. Po zaprzestaniu wydawania tego pisma rzu, srebrz¹ siê trzy jeziora: Gardeñskie, £ebskie i piêknym dworku, otoczonym cienistym ogrodem. kierowa³ kulturalnym dzia³em Ilustrowanego Kuriera Polskiego w Sarbskie, w pobli¿u których wyzieraj¹ z zieleni drzew Jest to sêdziwy starzec, wychud³y, z trudem poru- Bydgoszczy.W1965zamieszka³wSzczecinie,gdziepracowa³wPol- domy wsi i osad rybackich: Wielkiej i Ma³ej Gardny, szaj¹cy siê, z zapadniêtemi oczyma, o surowem wej- skim Radiu. Po dwóch latach wróci³ do Bydgoszczy, by zacz¹æ pracê nieco dalej ku wschodowi Kluk, Szmoldzeñskiego rzeniu i ostrych rysach twarzy. Musia³em d³ugo t³uma- wm³odzie¿owympiœmieFaktyiMyœli.W1968rokuby³cz³onkiemre- lasu (Holzkuthen), S³echy (Schlochow), Izbie, a na czyæ gospodyni pastora, czego chcê, zanim mnie dakcji gdañskich Liter. Po zamkniêciu tej gazety, przeszed³ najpierw pó³nocno-wschodnim koñcu jeziora £ebskiego na dopuœci³a do niego. Trzeba by³o nawet doœæ natarczy- do Tygodnika Morskiego, a póŸniej do Czasu. Od 1969 roku jest w w¹ziutkim skrawku l¹du nad samem morzem le¿y wie domagaæ siê tego, inaczej nie by³bym móg³ jawiæ kolegium redakcyjnym Pomeranii, a w okresach 1969-72 i 1990-94 miasto £eba. siê przed obliczem „bardzo zajêtego” duszpasterza. by³ redaktorem naczelnym tego pisma. W latach 1976-1980 i 19- Szmoldzeno, po³o¿one u stóp Rewekola, przedsta- Przyj¹³ mnie wcale nie ³askawie. 92-1994 by³ prezesem Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Po wia siê milo i jako porz¹dnie zabudowana miejsco- - Co sprawia mi przyjemnoœæ? - zagadn¹³ mnie na 1994 roku przez kilka lat by³ cz³onkiem Zarz¹du G³ównego ZKP. Od woœæ. Ca³a wieœ w cieniu drzew. Domy murowane, wstêpie, podnosz¹c siê z trudem z fotelu. Jaki masz pocz¹tku 1995 roku jest na emeryturze. Zajmuje siê teraz literatur¹. miêdzy nimi kilka piêtrowych. Kilka sklepów i domów pan do mnie interes? Czem wiêc mogê s³u¿yæ? Proszê Jest tak¿e wybitnym poet¹ kaszubskim. Wiersze swe publikuje pod zajezdnych, zowi¹cych siê „hotelami". W jednym z tylko krótko... pseudonimem literackim Jan Zbrzyca. nich, gdzie zamieszka³em, jest zreszt¹ „Bodega" win Przedstawi³em mu, o co mi chodzi. Na to zmarsz- Aktualnie w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Brusach mo¿na o szampañskich. Restauracya nawet doœæ wykwintnie czy³ brwi, a twarz jego przybra³a niemal groŸny nim i jego twórczoœci zobaczyæ okolicznoœciowa wystawkê. Mo¿na urz¹dzona, kuchnia wcale niez³a, a pokoje goœcinne wyraz. na niej zobaczyæ nie tylko zdjêcie artysty, ale tak¿e przeczytaæ jego wcale przyzwoite. Rzeka Lupawa przedziela miejsco- - Wiêc pan tak¿e nale¿ysz - zawo³a³ podniesionym ¿yciorysizapoznaæsiêzwybranymiwierszami.Bibliotekarzebruscy, woœæ na doln¹ i górn¹ czêœæ. Poni¿ej mostu na rzece g³osem - do tych ptaszków, które teraz zlatuj¹ siê na którzys¹autoramiekspozycji,zamieœcilitak¿enatablicykserokopie widaæ tartak wodny, który nieco o¿ywia cich¹ sielan- nasze pomorskie piaski i bagna szukaæ kaszubskich ok³adek jego publikacji i tomików poezji. Uroczystoœæ nadania po- kê wsi. Górne Szmoldzeno z piêknym koœcio³em i oka- skamienia³oœci. Nie, panie, archiwum koœcielnego wi- ecietegotytu³uodbêdziesiêprawdopodobniewpaŸdziernikubr. za³¹ szkol¹ wygl¹da prawie po miejsku. Uprawiane dzieæ pan nie mo¿esz. Jest ono teraz zamkniête i dla s¹ tu prawie wszystkie rzemios³a, co uwidoczniaj¹ nikogo wiêcej nieprzystêpne. Zrobiliœmy co do tego szyldy z napisami, poumieszczane na domach. Du¿o bardzo smutne doœwiadczenia. Pope³niono kaszubskich nazwisk, pokaleczonych szkaradnie pi- nies³ychan¹ niedyskrecyê... sowni¹ niemieck¹ jak: Ziemke, Lachotzky, Boncke, Po chwili doda³: Koschal, Radnick, Pincaff, Kohlbowsky, Pittelka, - By³o tu kilku panów, na których siê bardzo za- Nork, Ziescheck i inne. Cerkwiszcze, otaczaj¹ce koœ- wiod³em. Zreszt¹ pisano ju¿ o tem a¿ nadto. Nie poj- ció³ w Górnem Szmoldzenie, siêga bezpoœrednio po mujê wcale, poco by³o w³aœciwie robiæ tyle ha³asu. Rewekol, Dolne Szmoldzeno za rzek¹ le¿y znacznie Mam tego doœæ. Przykro mi zatem, lecz proœbie pa- ni¿ej, jest cichsze, mo¿na nawet powiedzieæ, ¿e drze- ñskiej nie mogê zadoœæuczyniæ. mie na piaskach w cieniu drzew. Tu z goœciñca zbacza Chcia³ ju¿ odwróciæ siê ode mnie i zostawiæ mnie na prawo piaszczysta dro¿yna, wiod¹ca do Kluk, od- stoj¹cego na œrodku pokoju, gdy na szczêœcie przypo- leg³ych st¹d o osiem kilometrów. W tym kierunku mnia³em sobie uprzejmego sekretarza miejskiego ze ci¹gnie siê ustronne, ja³owe pustkowie. Na dro¿ynie S³upska, którego kartê wizytow¹ mia³em przy sobie. brnie siê po kostki w piasku. Bywa te¿ tu zadymka pia- Dobywam j¹ i pomagaj¹c sobie, jak mog³em, podajê skowa, gdy od morza zawieje wicher pó³nocny. Wów- j¹ pastorowi, mówi¹c: czas nie widzisz œwiata na krok przed sob¹, wszystko - Od tego pana, z którym zwiedzi³em archiwum Artur Jab³oñski prezesem Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, ginie w piasku. Piasek zawiewa nawet domy w dolnej miejskie w S³upsku, s³ysza³em tyle pochlebnych rze- jednoczeœnie starosta pucki. ( zdj. Janusz Nowicki) 7 lipca br. w roz- czêœci wsi. Grzêzn¹ one czasami po okna w zaspie, a czy o panu, i¿ doprawdy... mowie z red. Roman Koœcielniakiem z Echa Ziemi Puckiej o ich mieszkañcy musz¹ potem ³opatami odgrzebywaæ Surowy starzec przybra³ na to minê nieco ³agod- „przysz³oœciKaszubówwEuropie” m.in.powiedzia³on,¿e„ByæKa- i uprzystêpniaæ swe gniazda. Czêœæ wsi przy dro¿ynie niejsz¹ i przerywaj¹c mi rzek³:

6 FOTO-ZBLI¯ENIA

szub¹ dla wielu mo¿e to znaczyæ bardzo wiele. Znajd¹ siê tacy, którzy bêd¹ twierdziæ, ¿e Kaszub¹ trzeba siê urodziæ, trzeba znaæ po- czucie odrêbnoœci. Osobiœcie, widzê to jednak szerzej. Dzisiaj, aby byæ Kaszuba, trzeba czuæ siê lokalnym patriot¹, czuæ region, uto¿sa- miaæ siê z nim i jego histori¹. I nie jest wa¿ne miejsce urodzenia. Wy- starczymieæœwiadomoœæ,¿ekorzeniekaszubskie,towartoœci,które warto pielêgnowaæ./.../ Kaszubszczyzna rozwija siê....medialnie, jest to jednak tylko jed- na strona medalu. Moim zdaniem za ma³o docieramy do dzieci. Mu- simy wiêcej energii w³o¿yæ w propagowanie kaszubszczyzny wœ- ród m³odzie¿y. /.../ Powinniœmy zadbaæ, by jêzyk kaszubski by³ na- uczanywewszystkichszko³ach.Jestwtymwzglêdzieogromnarola rodziców, nauczycieli, lokalnych wójtów czy burmistrzów, bo bez ich akceptacji nie jest to mo¿liwe. Jest tu jeszcze ogromna rola ZKP /.../ poszczególnych oddzia³ów. To one powinny pracowaæ nad tym,byjêzykkaszubskidociera³dokolejnychszkó³.Dotejporyrobio- nowielespontanicznie,lecztoniezawszeprzynosi³oefekty.Tomusi byæ dzia³anie zgodne z przyjêt¹ w tym roku strategi¹ rozwoju jêzyka kaszubskiego./.../ Kaszubi , jak inne podobne im spo³ecznoœci euro- - Czegó¿ w³aœciwie chcesz od kaszubów, których u pieœni niemieckie, potem znowu napis: „Aliae Cantio- pejskie np. Fryzowie, czy Kataloñczycy...potrzebni s¹ Europie. Takie nas oddawna ju¿ niema? nes sa-crae. Germani Vandalico X. Szymona Krojea". /etniczne/ spo³ecznoœci s¹ w³aœciwie korzeniami naszego kontynen- Po krótkim namyœle rzek³: (Wyj¹tek z jego Œpiewnika: 5 pieœni po polsku z nie- tu. Warto przypomnieæ, ¿e obecna Europa pañstwowa zaczê³a siê - Daruje pan, lecz kroniki koœcielnej nikomu wiêcej miecka. Liczbowanie stronic idzie dalej od 2 czêœci. dopiero po rewolucji francuskiej. Wczeœniej by³a to w³aœnie Europa spo³ecznoœci lokalnych...”. pokazaæ nie mogê. To rzecz œciœle poufna i koœcielna. Koniec na 68 stronicy. Nastêpuje jeszcze 2 stronice - Kiedy ju¿ tak- odrzek³em - to mo¿eby mi przewie- „Errata", w koñcu dodatek oznaczony znakiem lebny pan pozwoli³ zobaczyæ ksi¹¿ki kaszubskie, znaj- „z N 3" zawieraj¹cy 78 pytañ i odpowiedzi. duj¹ce siê w archiwum koœcielnem. Oto 8 pocz¹tkowych pytañ i odpowiedzi dla dania - Jeœli pan chcesz widzieæ tylko ksi¹¿ki, dobrze - od- przyk³adu o jêzyku: par³, udobruchawszy siê. - Lecz ja jesten chory, nie 1. Wierzysz ty ize Bóg iesta? mogê z panem pójœæ do koœcio³a. Musisz pan udaæ siê Za ja to wierzê. do mego pomocnika kaznodziei. Oto masz pan moj¹ 2. Coz za Boga ty wierzysz? kartê i tê proszê mu oddaæ. Stworzyciela nieba i ziemie. Teraz dopiero prosi³, bym usiad³. Opowiada³ mi: 3. Coz teydy jesta Bog? - Tetzner, Lorentz, Mikkola, którzy tu byli, On iesta duch wieczny jediny w istnoœciach a troy- wyci¹gali kaszubów nawet z grobu. Przewidywali ich ni w osobach. tam, gdzie ich wcale niema. Te kaszubiady maj¹ bar- 4. Jako¿ bodzie nazwany ten Bog? dzo ujemn¹ stronê. Niepokoj¹ one nasz lud. Dawniej Oyczec; Syn y Duch Œwiêty. nie by³o o tem ani s³ychu. Teraz zaczynaj¹ siê nawet z 5. Ktoryz jesta Bog Oyczec? W³odzimierz i Danuta Frycowie - to tegoroczna królewska para ludu odzywaæ pytania, daj¹ce wiele do myœlenia. Pierwsza osoba we œwiêtym Bostwie. Chojnickiego Bractwa Kurkowego (zdj. Rados³aw Osiñski) Mnie samego nagabywano pytaniami: czem s¹ wen- 6. Ktoryz jesta Bog Syn? Bêdê staæ na stra¿y honoru i prawoœci - tak¹ przysiêgê z³o¿y³ dowie? czy prawda, ¿e wendów najwiêcej w Euro- Wtóra osoba we œwiêtym Bóstwie. W³odzimierz Fryca, 204. król kurkowy w Chojnicach. O tym wyró¿n- pie? i t. p. Jeden zuchwalec powiedzia³ mi nawet, ¿e 7. Ktoryz jesta Bog Duch œwiêty? ieniu, jak sam mówi, niedawno nie œmia³ marzyæ, chocia¿ dwukrot- oni s³owiñce, a niemcy, to nie jedno. Ale da³em mu na- Trzecia osoba we œwiêtym Bostwie. niesiêonieotar³.Uroczystaintronizacjaodby³asiêniedawnowchoj- le¿yt¹ odprawê. Te badania kaszubskie w masce na- 8. S¹ ze 1edy trzey Bogowie? nickim ratuszu. W uroczystoœci koronacji uczestniczyli tak¿e bracia ukowej wygl¹daj¹ bardzo na agitacyê, burz¹ i niepo- Nie; ale samo jeden Bog a trze Osoby w iedny nie- kurkowi z innych pomorskich miast, a insygnia królewskie przekazy- koj¹ lud, ¿yj¹cy w szczêœciu naszej kultury rozdzielne Boskie istnoœci. wa³muAndrzejWegner,prezesZjednoczeniaPolskichBractwStrze- niemieckiej. S³owiñce - mia³o znaczyæ S³owianie – leckich. Jego poprzednik Bernard Nies³ony przekazuj¹c mu w³adzê doda³ – maj¹ u siebie w domu dosyæ do roboty. Nie trzeba byæ wcale jêzykoznawc¹, by poznaæ, ¿e zakoñczy³ j¹ z czystym sumieniem i sporym wk³adem w rozwój brac- Uda³em siê do pomocnika pastora. Ten miejsco- to zaiste jêzyk polski z niewielu zboczeniami narze- twa. Nowy król z racji swego tytu³u na sta³e wkracza do anna³ów wych stosunków wcale nie zna³. Przyby³ on z Brunœwi- czowyemi. Trzeba zaiste bardzo wielkiej fantazyi, by Chojnic. ku do Szmoldzena dopiero przed kilku miesi¹cami. na tej podstawie piœmiennej budowaæ odrêbnoœæ i sa- Razem z nim uda³em siê do koœcio³a, który we wnê- moistnoœæ jêzyka „pomorskiego” czy „s³owiñskie- trzu posiada bardzo piêkny obraz, przedstawiaj¹cy go”.(cdn) Mostnika-Pontana z widokiem na Rewekol. W zakry- Grzegorz Smólski styi koœcielnej mieœci siê archiwum, - kilka pólek, za- Zachowano oryginaln¹ pisownie walonych bez³adnie ksi¹¿kami. - Pan chce widzieæ druki wendyjskie - rzek³ pomoc- * G.Smólski (1842-1911) literat i publicysta. nik pastorski. - Ja siê na tem wcale nie znam, lecz Zmar³ w Wiedniu gdzie mieszka³ od lat.Bra³ tam poszukam. czynny udzia³ w ¿yciu tamtejszej Polonii.By³ m.in. Pierwsza ksiêga, któr¹ mi poda³, by³ tak zwany „Ka- wydawc¹ „Przewodnika po Wiedniu”.By³ ceniony techizm Pontana”. Oto jego napis odpisany z orygi- za sumiennoœæ zawodow¹.Szczególne zas³ugi na³u: po³o¿y³ w zakresie pog³êbienia wiadomoœci o kre- Karsiñski zespó³ Mareszka w tym roku obchodzi 10 lecie swej „Ma³y Catechism D. Marcina Luthera niemiec- sach zachodnich S³owiañszczyzny: o Œl¹sku, Mazu- dzia³alnoœci. Na zdjêciu (wyk. je Marcin Modrzejewski) Maria Bal, ko-wandalski, abo S³owiêski to jesta z niemieckiego rach pruskich i Kaszubskim Pomorzu.Prace swe opie - opiekunka zespo³u. jêzyka w Slowêski wys³awiony y na jawnoœæ wydañ ra³ na gruntownych studiach i wielokrotnych W tym roku obchodzona jest tak¿e w Karsinie rocznica 25- lecie z przydatkiem Siedm Psalmów Pokutnych króla Dawi- podró¿ach.Publikowa³ równie¿ w „Wiœle” i innych Dzieciêcego Zespo³u Folklorystycznego. da y inszych Potrzebnych rzeczi; osobliwie Historiy polskich pismach tego okresu., w tym w ”Ziemi”, Nazwê Mareszka zespó³ przyj¹³ w 1996 roku. Powsta³a ona od Passiy naszego Pana Jezusa wed³ug Ewangelista Ma- której by³ wiernym i d³ugoletnim wspó³pracowni- imienia za³o¿ycielki zespo³u Marii Bal, która jest tak¿e jego opie- teusza y niektórych Piesn duchownych. Drukowany kiem.W „Ziemi” opublikowa³ jedn¹ z swoich wiêk - kunk¹ i instruktork¹. Na pocz¹tku lat 90. ubieg³ego wieku zespó³ w Gdainsku przez Jerzego Rheta Roku Pañskiego szych prac mianowicie „Z podró¿y na Pomorze”, kt- przeszed³ po opiekê Domu Kultury w Karsinie. Do zespo³u nale¿a³o 1643”. óre jak ocenia redakcja tego pisma „nacechowane wtedy 25 dzieci w wieku od 7 do 12 lat. W tym czasie Zarz¹d Gminy Ksi¹¿ka t³oczona szwabachem. Posiada 206 stro- jest jak zawsze nie tylko dok³adn¹ znajomoœci¹ Karsin wraz z Domem Kultury zakupili stroje i buty dla artystów. nic: Druga jej czêœæ ma osobny napis opiewaj¹cy: przedmiotu ale i gor¹cym jego umi³owaniem; odkry- Wielk¹pomocwfinansowaniustrojówokaza³te¿by³ywicewojewo- „Passya to jesta Historya o Mêce Smierci y pogrze- waj¹cej nie tylko szereg zjawisk i nieznanych zabytk- da gdañski, prof. Józef Borzyszkowski. bie Pana naszego Jezusa Christusa Zbawiciela wsze- ów, ale broni¹cej ¿arliwie ich dla polskoœci” Zespó³ w swoim repertuarze ma pieœni, przyœpiewki i tañce ka- go œwiata”. W kolejnych numerach „Naji Gochë” drukujemy szubskie. Obecnie s¹ dwie .grupy wiekowe: przedszkolna (2-5 lat) i Nastêpuj¹cy obrazek przedstawiaj¹cy Jezusa Chry- za „ Ziemia” ( Tygodnik Krajoznawczy Ilustrowany szkolna (6-15 lat), a repertuar poszerzy³ siê o dawne kaszubskie za- stusa na krzy¿u, pod tem: „Drukowany w Gdainsku Warszawa 26 sierpieñ 1911 rok.Rok II.Nr 34) kolej - bawy dzieciêce. Najwiêkszym wyró¿nieniem dla zespo³u by³o spo- przez Jerzego Retha Roku Pañskiego 1643". Czêœæ ta ne odcinki zapisków ”z (Jego) podró¿y na Pomorze” tkaniezOjcemŒwiêtymJanemPaw³emIIpodczasjegopobytuwSo- zawiera 43 stronice treœci. Na stronicy 45 nowy na- /tz/ pocie w 1999 roku. pis: „Cantiones Ali¹uot acrae", Nastêpuj¹ dwie A to dzisiejszy sk³ad Zespo³u Mareszka:

7 FOTO-ZBLI¯ENIA Wiktor Zybaj³o Cz³uchów Karczma staropolska na Gochach Natalia Narloch, Rozalia Narloch, Weronika Wojak, Oliwi¹ Bal, Karolina Bal, Filip Sumionka, Daria Kloskowska, Karolina Wiecka, (nad górna Brd¹) w XVI-XVIII wieku Kinga Wiecka, Bartosz Wiecki, Ma³gorzata Widera, Maria Widera, Agnieszka Widera, Agata Lipska, Marcin Lipski, Mateusz Szulc, Ni- Karczma, budynek przy uczêszczanej drodze bêd¹cy miej- koœcio³a przyci¹ga³a wiêcej klientów - dawa³a wiêkszy dochód col Andryjenko, Kamila Andryjenko, Beata Linda, Jagoda Gromow- scem spotkañ mieszkañców oraz wypoczynku i noclegu przy- z sprzedawanych trunków. ska, Monika Gromowska, Aldona Czapiewska, Kamil Czapiewski, jezdnych, miejsce zabaw i spo¿ywania trunków, s³u¿y³a spo³ecz- Budowano karczmy te¿ na granicy dóbr, aby ³atwiej by³o Gracjan Czapiewski, Justyna Landowska, Paulina Szmagliñska, An- noœci wiejskiej i miejskiej od najdawniejszych czasów. Zdaniem œci¹gn¹æ do karczmy przybyszów z innych miejscowoœci. Taki d¿elika Ossowska, Julia Ossowska, Majkel Biegniewski, Majka Bie- wybitnego etymologa, Aleksandra Brucknera nazwa karczma przypadek mamy w Sompolnie, gdzie karczma znajdowa³a siê gniewska. wywodzi siê od s³owiañskiej nazwy naczynia karcza, czyli dzba- na granicy w³oœci Konarskich i królewskich. W dokumencie z na wg polskiego uczonego od S³owian przejêli tê nazwê Niem- roku 1629 wydanym przez Miros³awa Konarskiego „Erekcja ko- cy- kretscham, kretschem, zawêdrowa³a tak¿e na Wêgry i do œcio³a konarzyñskiegop” zapisano z karczmy na koœció³ powin- Czech. W Polsce oprócz nazwy karczma spotykamy zajazd, go- noœci po³o¿onej przy drodze do Cz³uchowa: „Rydwelski na spoda rzadziej, ober¿a, tawerna, czy te¿ austeria. karczmie cz³uchowskiej pó³ czwiertni ¿yta...” Karczmy staropolskie na Pomorzu Gdañskim mo¿na podzie- Dochód z karczmy zasilaj¹cy finansowo szlachtê, staros- liæ na zajazdy, czyli „goœciñce”, które znajdowa³y siê w mia- tów, plebanów w du¿ej mierze zale¿a³ od zaradnoœci i uczciwo- stach i wsiach po³o¿onych przy uczêszczanych traktach w takiej œci karczmarza z tym ostatnim nie by³o najlepiej. Pisa³ o tym zna- karczmie znajdowa³o siê pomieszczenie dla podró¿nych, w kt- ny pisarz rolniczy z XVII wieku Jakub Kazimierz Haur: „Karcz- órym mogli spêdziæ noc, spo¿yæ posi³ek. By³a przy nich te¿ staj- marz powinien byæ zawsze trzeŸwy, czujny, baczny i ostro¿ny nia dla koni. Oraz karczma - budynek, w którym mieszka³ z ro- na wszystkie strony, dla jakiej przygody, bo w takowym na ten dzin¹ karczmarz i znajdowa³o siê pomieszczenie, gdzie mo¿na czas ludzi zgromadzeniu, ró¿ne w ró¿nych g³owach musz¹ byæ by³o spo¿yæ trunki, porozmawiaæ z s¹siadami i zatañczyæ. Budy- fantazje i zamierzenia: znajduj¹ siê tanecznicy, s¹ te¿ napastni- nek mieszkalny by³ najczêœciej po³¹czony z zabudowaniami go- cy, z³odzieje na nieszczêœcie ludzkie; jedni pij¹, drudzy siê bija. spodarczymi, pobudowany z drewna, pokryty s³om¹, obok staj- (...) Karczmarka, aby ¿³obku w krydze nie wyrzyna³a, dwie za nia, obora i inne zabudowania gospodarskie. Wczasach po- jedne, gdy siê ch³op napije nie nakreœla³a, z góry tak¿e konweki AnnaMilochwybranazosta³adyrektoremWydzia³uKomunikacji wszechnego analfabetyzmu stawiano przy ka¿dej karczmie nie pieni³a piwa, ani przypisywa³a, sprawiedliwe naczynia do Spo³ecznej Urzêdu Miasta i Gminy w Brusach. Dotychczas pe³ni³a wiechê na znak, ¿e w tym budynku sprzedawane s¹ trunki – szynku mia³a i onnych ne gomienia³a, przy tym, aby nie by³a ona obowi¹zki dyrektora tego Wydzia³u. By³a jedynym kandydatem piwo i wódka. St¹d powiedzenie: „iœæ pod wiechê... oznaczy³o swarliwa i fukliwa, ale owszem ma byæ z ludŸmi ludzk¹, na to stanowisko. to samo, co do karczmy. ³askaw¹ i ochotn¹, aby wody do piwa i gorza³ki nie dolewa³a, Zarówno Jerzy Fijas, burmistrz Brus oraz Komisja konkursowa W karczmie, pod sufitem osmolonym od dymu z paleniska, ani do gêsiego aby rzadkiego nie miesza³a pod karaniem...” wysoko oceni³a (- przyznaj¹c 60 na 100 mo¿liwych punktów-) jej który wydostawa³ siê z budynku przez dach z s³omy lub trzciny, Ró¿nice pomiêdzy piwem gêstym pe³nym a rzadkim tzw. kandydaturê i przed³o¿ony program dzia³alnoœci. wisia³y wêdzone szynki, boczki, kie³basy, pêki zió³ zebrane z ³¹k cienkuszem poœlednim by³a du¿a. Piwo gêste dobre otrzymy- Redakcja nasza gratuluj¹c wyboru, ¿yczy pani Ani powodzenia , i boru, po klepisku czêsto przechadza³ siê drób przeganiany wano z zacieru przerobionego jednorazowo natomiast cien- si³ i pomys³ów, których jej dotychczas nie brakowa³o i z powodze- przez karczmarza po pojawieniu siê znakomitszych goœci. Za kusz to wtórne fermentacja w rezultacie poœledni produkt. Dole- niem je realizowa³a - w dzia³alnoœci na tym nowym odpowiedzial- szynkwasem sta³a ¿ona lub córka karczmarza podaj¹ca piwo wanie do piwa pe³nego cienkuszu dawa³o gorszy gatunek-ale nym stanowisku samorz¹dowym.(Fot Maria Sowis³o) czy gorza³kê przyby³ym do karczmy, którzy siedzieli przy stole wiêkszy dochód karczmarza. W karczmach wiejskich, kiedy bie- na ³awach zbitych z desek. siadnicy byli ju¿ rozochoceni trunkami. Takie praktyki musia³y Trudno ustaliæ ile by³o karczm nad górn¹ Brd¹ w XVI wieku. byæ na porz¹dku dziennym – inaczej nie pisa³by o tym J. K. Haur. Mamy tylko dane z królewszczyzn z wsi szlacheckich s¹ szcz¹tkowe - wiadomo, i¿ w roku 1565 w Przechlewie by³y Nale¿y odnotowaæ, i¿ w karczmach picie w karczmie na kre- dwie karczmy starostów cz³uchowskich: „ karczmarze 2 dyt by³o rozpowszechnione, korzystali z niego nie tylko ch³opi, p³ac¹ per gr. 40, co czyni fl.2,20. Nie ma danych o karczmach ogrodnicy, czeladŸ, ale te¿ so³tysi i s³u¿ba dworska. Troska we wsiach szlacheckich w XVI jak te¿ plebañskich, nale¿y szlachty, starostów o ch³opów – klientów wynika³a nie z troski przyj¹æ, i¿ w ka¿dej wsi na omawianym terenie by³a karczma. o ich zdrowie i kieszeñ, lecz o to, a¿eby uczêszczali do karczmy, Witold Jakubczyk badaj¹c uwarstwienie ludnoœci wiejskiej w do której przywi¹zani byli przez propinacjê a nie szukali lepszej Prusach Królewskich w drugiej po³owie XVI wieku opracowa³, obs³ugi i trunków w obcych karczmach. A karczm we wsiach na podstawie lustracji królewszczyzn dane statystyczne, z który- nad górn¹ Brd¹ nie brakowa³o jak wiadomo z lustracji królew- ch wynika, i¿ w powiecie cz³uchowskim na liczbê wsi 36 szczyzn na pocz¹tku XVII wieku w Przechlewie by³y trzy karcz- M³odzie¿zEstonii,Litwy,WêgieriTuchomiawModrzejewiespo- uwzglêdnionych w badaniach by³o 45 karczmem. Stad wnio- my starostów cz³uchowskich, zapewne by³a karczma te¿ pleba- tka³a siê z cz³onkami grupy teatralnej dzia³aj¹cej w tej wsi (zdj. Mar- sek, i¿ w niektórych wiêkszych wsiach by³o wiêcej ani¿eli 1 ñska. W okolicznych wsiach by³y karczmy szlachty. Amatorzy cin Pacyno)/ Ta miêdzynarodowa grupa przebywa³a w sierpniu w karczma. Zapewne by³o tak w Przechlewie, która nale¿a³a do trunków i zabawy mieli du¿y wybór, ale na przeszkodzie sta³a Centrum Miêdzynarodowych Spotkañ w Tuchomiu, gdzie realizo- wiêkszych wsi w starostwie cz³uchowskim. Jak wynika z badañ propinacja, czyli wy³¹czne prawa pana gruntowego do produk- wa³a wspólny z Polakami (z m³odzie¿¹ z Tuchomia) program, który Witolda. Jakubczyka, i¿ najwiêcej karczm w dobrach kró- cji i sprzeda¿y trunków - piwa i gorza³ki w obrêbie jego dóbr, a mia³ ma celu poznawanie swoich najmniejszych ojczyzn - tj. wsi, lewskich województwa pomorskiego znajdowa³o, w powiecie tak¿e obowi¹zek kupowania przez ch³opów okreœlonej iloœci miejscowoœci zamieszkania. cz³uchowskim. Bowiem w powiatach: tucholskim by³o 36, mira- trunków w pañskiej karczmie. Projekt ten by³ zatytu³owany „Opowiem ci moj¹ historiê o mojej chowskim 12, puckim 8, tczewskim 39, œwieckim 24. Z Propinacja wykszta³cona w XVI wieku w okresie rozwoju ma³ej wiosce” a przygotowa³a go bytowska fundacja „Parasol" up³ywem czasu zwiêkszy³a siê iloœæ karczm. W XVII wieku w lu- stosunków folwarczno-pañszczyŸnianych upowszechni³a siê w wraz z Centrum Miêdzynarodowych Spotkañ. W trakcie zajêæ, stracji z roku 1624 wymienia siê w Przechlewie: „ Karczma- ci¹gu XVII w. Przymus konsumpcji trunków na Pomorzu Gdañ- uczestnicym.in.budowaliwspóln¹ma³¹wioskê,by³ytak¿ewarszta- rze – Jest trzej,, daje ka¿dy z nich czynszu na rok per fl. 1 1/10, fa- skim pojawia siê w koñcu XVI wieku, ale w wieku XVII staje siê ty, podczas których poznawano i prezentowano swoj¹ kulturê i to cit fl. 4 ”. Jak wynika z zapisu karczmy musia³y byæ docho- powszechny. Znana jest ustawa, czyli wilkierz dla wsi klasztoru co uda³o siê osi¹gn¹æ w swoich wsiach. dowe bowiem w stosunku do roku 1565 znacznie podniesiono oliwskiego z r. 1616: „...nie ma te¿ ¿aden z naszych poddanych * czynsz. oprócz naszego pozwolenia na œluby, wesela, krciny albo i wsze W 19 sierpnia 2006 r. w Ko³czyg³owach ksi¹dz biskup Jan Ber- Zkarczmy korzystali nie tylko goœcie mile widziani przez biesiady, jako te¿ i na ¿niwa albo kiedyœkolwiek w swym domu nard Szlaga poœwiêci³ o³tarz wykonany przez w³oskiego artystê karczmarza, ale te¿ w³óczêdzy i ¿ebracy. Zrejestru pog³ównego i naszego piwa u¿ywaæ oprócz tego, które w naszym browarze, Pas¹uale Galbusere, który jest jego darem dla Ko³czyg³ów. z roku 1662 wynika, ¿e by³o ich najwiêcej, w drobno-szlachec- do którego nasi poddani przynale¿¹, robione bywa; dlatego Artysta-Darczyñcaoddziesiêciulatyprzyje¿d¿adoswegoprzyja- kich wioskach (takimi wsiami by³y nad górn¹ Brd¹; Zawada, mniej maj¹ z flaszkami, ³¹giewkami i inszymi naczyniami do in- cielamieszkaj¹cegowgminie-Czes³awaLanga.Terazmamtutajta- Szczytno, Lisewo, Pokotulsko, P³aszczyca) w powiecie mira- szych karcz i piwo braæ (wyjmujemy jednak chorych), pod win¹, k¿e ziemiê. Bardzo mi siê tu podoba. Szczególny sentyment poczu³ chowskim i cz³uchowskim. Dla takich ludzi, je¿eli karczmarz by³ któr¹ sobie zachowujemy (...). Nie ma te¿ ¿aden karczmarz wa- w³aœniedoko³czyglowianimiejscowegokoœcio³a,któryprzezswoj¹ litoœciwy pozwala³ na nocleg w budynku gospodarczym na ¿yæ obcego piwa szynkowaæ oprócz tego, które z browaru wy- czyst¹ formê sta³ sie dla niego wyj¹tkowy. Koœcio³owi brakowa³o wi¹zce s³omy. Na podstawie rejestru pog³ównego z roku 1662 chodzi, do którego nale¿y, chybaby siê sta³o z naszym dozwole- jednak wnêtrza, które pasowa³oby do ca³ej reszty a zw³aszcza wiadomo, i¿ w województwie pomorskim by³o 89 karczm w niem, pod surow¹ win¹”. Jak wynika z wilkierza braciszkowie o³tarz. królewszczyznach 64 karczmy w dobrach szlacheckich, 34 byli bardzo rygorystyczni w sprawach propinacji, ale te¿ zdawa- St¹d, ze koœció³ jest pod wezwaniem Chrystusa Króla, centraln¹ karczmy plebañskie. Nie wiemy ile karczm by³o w tym okresie li sobie sprawê z tego, i¿ ich piwo nie jest najlepszej jakoœci – dla- postacia nowego o³tarza stanowi figura Chrystusa Króla, która jest w powiecie cz³uchowskim, ale nale¿y przyj¹æ, i¿ ich liczba nie tego pozwalali na zakup piwa w karczmach, które szynkowa³y jest zrobiona z 800-letniego drzewa oliwnego sprowadzonego z Sy- odbiega³a od liczby w innych powiatach województwa pomor- lepsze trunki. Wiadome by³o, ¿e lepsze piwo warzono, w bro- cylii, a o³tarz, ambona i chrzcielnica z marmuru przywiezionego z skiego. warach staroœciñskich i miejskich, gdzie by³a lepsza technika Turcji. Ca³y o³tarz artysta wykona³ we W³oszech. W Ko³czyglowach Starostowie i szlachta najchêtniej starali siê budowaæ karcz- produkcji. Na ogó³ browary szlachty by³y ma³e i piwo w nich wa- zosta³ tylko z³o¿ony. mê w centrum wsi w s¹siedztwie koœcio³a, aby parafianie po na- rzone w prymitywnych warunkach by³o gorsze. Artysta do tej pory wykona³ tak¿e kryptê w bazylice œw. Francisz- bo¿eñstwie blisko mieli do karczmy. Nie zawsze to siê uda- Proces wprowadzania propinacji w królewszczyznach by³ kawAsy¿uirzeŸbêChrystusawjednejznawbazyliki.Aktualniepra- wa³o, bowiem plebani prowadz¹cy karczmy rezerwowali takie wolniejszy, ni¿ w dobrach szlacheckich. Mia³ on dwa cele: wpro- cuje nad nowym wnêtrzem jednego z ma³ych koœció³ków na miejsca dla siebie ze zrozumia³ych wzglêdów, karczma blisko wadzenie monopolu produkcji piwa i wódki,awkonsekwencji pó³nocy W³och. konsumpcji wy³¹cznie w³aœciciela dóbr. W królewszczyznach

8 istnia³y powa¿ne przeszkody wprowadzenia propinacji. Nie mo- zawi¹zywa³y siê pierwsze sympatie, którzy oceniali stan zamo- FOTO-ZBLI¯ENIA ¿na by³o wprowadziæ ich jednym nakazem, tak jak to mia³o ¿noœci kandydatów do stanu ma³¿eñskiego (w owych czasach miejsce w dobrach prywatnych. Ostatecznie decyzja nale¿a³a ma³¿eñstwo bez pozwolenia rodziców – b³ogos³awieñstwa do króla. Bowiem dzier¿awione królewszczyzny by³y w³asno- by³o nie do pomyœlenia). Niejednokrotnie bli¿sze poznanie siê œci¹ pañstwa. Dzia³aj¹ce w imieniu króla s¹dy referendarskie m³odych w karczmie prowadzi³o na œlubny kobierzec. nie zawsze akceptowa³y zapêdy starostów czy dzier¿awców W karczmie nie tylko spo¿ywano trunki, prowadzono roz- dóbr królewskich. Skutkiem tego sytuacja w dobrach kró- mowy, tañczono, ale te¿ grano w karty i koœci. Wprawdzie w wi- lewskich przedstawia³a siê korzystniej, ani¿eli w dobrach szla- klerzach by³ zakaz gier hazardowych w karczmie, ale obejmo- checkich. Na pewno ch³opi ze wsi królewskich: Przechlewo, wa³ miejscowych ch³opów. Przy tak sformu³owanych nakazach Nowa Wieœ, Garbek, Przechlewko. Pod tym wzglêdem byli karczmarz ma³o ich przestrzega³, dlatego te¿ karciarstwo i gry uprzywilejowani, natomiast w gorszej sytuacji byli ch³opi z dóbr w koœci by³y nagminne. szlacheckich: Sompolno, Jemielno, Zawada, Szczytno, P³aszczy- Ale by³ te¿ inny obraz karczm, w których stosunki ce czy Zawada. kszta³towa³y siê nie wg rozporz¹dzeñ starostów, szlachty i ko- W omawianym okresie i póŸniejszym nadmierne u¿ywanie œcielnych nakazów, ale tak jak wynika³o z codziennego ¿ycia. trunków by³o powszechne zarówno i ch³opów jak szlachty i du- Ch³opi korzystaj¹c z karczm urz¹dzali zabawy, wy¿ywali siê chowieñstwa. Pisali o tym polscy poeci m. in. Krzysztof Opaliñ- swobodnie, niektórzy do karczmy przychodzili z pa³ami, kijami, ski znany z licznych satyr oraz tego, i¿ wyda³ w 1655 roku bez toporkami, siekierami szukaj¹c zawady, inni starali siê za³atwiæ walki ca³¹ Wielkopolskê w rêce Szwedów. osobiste porachunki. Kilka kufli piwa po³¹czone z kwaterk¹ go- „... Owo zgo³a pijana Polska zwaæ siê mo¿e / Pij¹ wszyscy: rza³ki rozbudza³y skrywane s¹siedzkie niesnaski, prowadz¹c do biskupi, senatorowie. / A pij¹ do umoru; pij¹ i pra³aci. / ¯o³nie- ostrej wymiany zdañ a czêsto do bójek. Bywa³o te¿ tak, i¿ nie- rze, szlachta, w miastach, we dworach i we wsiach...”. którzy stali bywalcy karczm s³ynêli z tego, ¿e byli nijako „zawo- Konsumpcja napojów alkoholowych sta³a siê kulturow¹ tra- dowymi bitnikami”. Nie liczyli siê z karczmarzami, rz¹dzili siê dycj¹. Na przestrzeni wieków wytworzy³ siê szereg naj- wg w³asnego kaprysu i fantazji. Bij¹c ka¿dego, kto wchodzi³ im ró¿niejszych zwyczajów, towarzyskich konwenansów, honoro- w drogê. Pisa³ o tym J. K. Haur: „... ch³op przy biesiadach i oka- wych kodeksów, moralnych nakazów i zakazów, które wyzna- zjach, opiwszy siê jak bydlê, ledwie na ten czas wie o sobie, a za cza³y zarówno nasilenie konsumpcji trunków jak i towarzyskie lada przyczyn¹, tnie nieuwa¿nie jako œlepy. Albo uderzy (jak siê formy. Tradycj¹ kulturow¹ jest zarówno to, ¿e ka¿dy akt kupna czêsto trafia) zabije, potem, gdy przyjdzie na dowód, pija- i sprzeda¿y musia³ byæ „litkupem” podpity. Kulturow¹ tradycj¹ ñstwem siê sk³ada (...) niech siê przynajmniej piêœciami ³upi¹, by³o, ¿e ka¿de chrzciny, pogrzeb, wesele, wa¿niejsze wydarze- albo czupryn sobie palcami poczesz¹, nie orê¿em...”. Ale ch³opi nia w rodzinie, osobiste, zawodowe, s¹siedzkie musia³y byæ ob- pili, bo byli zmuszani do pijañstwa przez panów, a w niektórych Pasquale Galbuser koncepcjê nowego o³tarza w koœciele w ficie pokropione alkoholem. przypadkach przez duchownych. ród³a pijañstwa na wsi przez Ko³czyg³owach tworzy³ razem z ksiêdzem Janem Flaczyñskim pro- W Prusach Królewskich z napojów alkoholowych prefero- stulecia nale¿y upatrywaæ w propinacji, która na Pomorzu boszczem miejscowej parafii. wane by³o piwo. Jak ocenia Wac³aw Odyniec: „...Przeciêtny sta- Gdañskim zosta³a zniesiona przez w³adze pruskie dopiero w tystyczny konsument zakrapia³, ka¿de 30 litrów piwa litrem wó- roku 1845. W omawianym okresie nadu¿ywali trunków ma- dki...”, moc wódki wynosi³a 20-35% czystego alkoholu. Niekie- gnaci, szlachta, duchowieñstwo, ale pili, bo chcieli – ch³op pi³, dy jednak „siwuchy” by³y znacznie silniejsze, moc ich bo musia³. dochodzi³a nawet do 45-55%. Bójkom w karczmie stara³ siê zapobiec karczmarz, bardzo Jakie by³o spo¿ycie trunków w Przechlewie i okolicy? Nieste- czêsto nieskutecznie, wtedy koñczy³o siê przed s¹dem so³ec- ty nie mamy danych, ale nale¿y przyj¹æ, i¿ nie odbiega³y od œred- kim, dworskim, staroœciñskim, w zale¿noœci od wyrz¹dzonych niej statystycznej podanej przez W. Odyñca w Prusach Kró- szkód. Kary nak³adane na ch³opów – awanturników by³y ró¿- lewskich. Warto odnotowaæ, ¿e kobiety nie stroni³y od trun- norodne; grzywny bardzo ró¿nej wysokoœci- czêsto na dom dla ków, zapewne nie dorównywa³y mê¿czyznom, to jednak wg ubogich, zamkniêcie do g¹siora, czy te¿ kuny. W wielu wikler- œwiadectw niektórych pisarzy z tego okresu dzielnie dotrzymy- zach by³ zapis: „...w, ka¿dej karczmie powinna byæ puszka za- wa³y placu mê¿czyznom i braciom w tych sprawach. mkniêta, a klucz przy so³tysie, do której ja³mu¿nê od mi³osier- Karczma staropolska by³a miejscem spotkañ mieszkañców nych ludzi dla ubogich k³aœæ maj¹, jako te¿ od tych, którzy prze- w dzieñ powszedni, ale najliczniej odwiedzana by³a w niedzielê kleñstwem, z³orzeczeniem przewag¹ niepotrzebn¹ albo i i œwiêta. Po nabo¿eñstwie w koœciele do karczmy zachodzili inszym z tym obyczajem wykrocz¹; a kiedy pomiarkuj¹, ¿e bê- ch³opi z ¿onami i dzieæmi. Doroœli na pogawêdkê przy piwie czy dzie w puszce niema³o, niech zamkowi donios¹, dopiero gorza³ce, m³odzie¿ na tañce. Szanuj¹cy siê karczmarz stara³ siê, wed³ug dyspozycji albo na ubogich albo koœcielne potrzeby dys- a¿eby goœcie byli zadowoleni z pobytu w karczmie, dlatego, te¿ ponowane byæ maja. Jakie kwoty zebrane w karczmach trafia³y oprócz sprzeda¿y trunków stara³ siê, ¿eby w karczmie znajdo- do skarbca zamku cz³uchowskiego, z przeznaczeniem na bied- wali siê muzykanci, których nie op³aca³ – za muzykê p³acili go- nych nie wiadomo. Ale ludzi ¿yj¹cych w skrajnym ubóstwie œcie, a konkretnie ten, który zamawia³ melodiê do tañca. W by³o du¿o. Po wojnie szwedzko-polskiej 1655-1660 w przelicze- karczmach, do których uczêszcza³o wiêcej goœci kapele niu na dom (na dym) przypada³o w województwie pomorskim Na cz³uchowskiej wie¿y ciœnieñ pojawi³y siê ¹ siê herby-witra¿e sk³adaj¹ce siê z trzech lub wiêcej grajków. Najczêœciej u¿ywane w roku 1662 2,08 ¿ebraków. miasta wykonane przez Eugeniusza Górzyñskiego, cz³uchowskiego przez muzykantów instrumenty na kaszubach: skrzypce i baset- Ograniczano nadmiern¹ konsumpcjê trunków poprzez usta- plastyka. le, ale by³y te¿ instrumenty dête. lenie gdzie, w których karczmach mog³y byæ otwarte np. w dob- Jedenherb-witra¿wa¿y350kg.Sk³adasiêzponad100kgkoloro- Bywalcy karczm uwa¿ali, ¿e: „...szynk bez muzyki, wóz bez rach pelpliñskich musia³y zaprzestaæ sprzeda¿y trunków ju¿ o wegoszk³a.Ma280cmwysokoœcii250cmszerokoœcii25cmg³êbo- smarowid³a, taniec bez dziewki za nic nie stoj¹...”. Rytmy ka- godzinie dziesi¹tej wieczorem. Nie wolno by³o te¿ otwieraæ koœci. Szk³o jest malowane specjalnymi farbami. Witra¿e s¹ umiesz- szubskie by³y zwykle szybkie, pod muzykê rozpowszechnione karczm podczas trwania nabo¿eñstwa w koœciele. Prawdopo- czone miêdzy przyporami wie¿y ciœnieñ. Idea stworzenia herbów by³y przyœpiewki, czyli kuplety niejednokrotnie z³oœliwe i ciête. dobnie ograniczano tak¿e czas otwarcia karczm w okresie ad- miasta w formie witra¿y zrodzi³a siê trzy lata temu. Bardzo czêsto w karczmie pod okiem czujnych rodziców wentu i wielkiego postu. (cdn) „...Charakterbudowliwymagapatrzeniazka¿dejstrony–t³uma- czy artysta! . Id¹c za œwiat³em mo¿na zaobserwowaæ, jak zmienia siê obraz w witra¿u”.(Fot. Krzysztof Lichucki)

Roman Reszka – nauczyciel z Borowego M³yna zosta³ zwyciêzc¹ serii (czterech) mityngów lekkoatletyczny oldbojów, które odby³y siê na stadionie miejskim w Bytowie. Jak dot¹d po czterech konku- rencjachzgromadzi³on367punktów.Nazdjêciunapodium pouko- ñczeniu drugiego lipcowego mityngu. Na zdjêciu tak¿e ( od lewej) Tadeusz Zieliñski i Witold Adamczyk. (Zdj. Marcin Pacyno)

9 FOTO-ZBLI¯ENIA Krzysztof Ja¿d¿ewski Koœcierzyna Honorowi Obywatele Miasta Koœcierzyny w okresie miêdzywojennym (1920 -1939) Têcza Brusy œwiêtowa³a 60-lecie. Na zdjêciach dru¿yna Ojboj- ów oraz Czes³aw Gierszewski o 27 letnim sta¿u - prezes klubu. ( zdj. Wojciech Piepiórka). Przed 60 laty w Brusach za³o¿ono klub JAN PELLOWSKI (1862-1931) ególnie zas³u¿y³ siê Zak³adowi w czasie po¿aru g³ównego gmachu w LZS, który dziœ nazywa siê MLKS Têcza. Z tej okazji zas³u¿onym Urodzi³ siê 15 paŸdziernika 1862 r. 1907 r. Dziêki niemu uratowano przed spaleniem zachodnie skrzyd³o dzia³acze i sportowcy otrzymali odznaczenia. Z³otymi i srebrnymi w Koœcierzynie w rodzinie nauczycie- budynku oraz kaplicê. Wszystkie te fakty z ¿ycia kapelana sprawi³y, ¿e odznaczeniami PZPN uhonorowanych zosta³o po 8 osób. Odzna- la, Ignacego i Anny z Pianowskich. wœród mieszkañców Koœcierzyny oraz swoich uczennic, cieszy³ siê kê zas³u¿onego dzia³acza LZS dosta³ jeden z za³o¿ycieli Têczy, Ju¿ jako uczeñ gimnazjum, a póŸniej ogromnym autorytetem. W 1933 r. ks. Jakub rozsta³ siê z Koœcierzyn¹ i W³adys³aw Szamocki. Ponadto przyznano 19 z³otych, 25 srebr- studentmedycynywGryfii,nale¿a³do osiad³ w Œliwicach. Tam te¿ umar³ 15 lutego 1939 r. Ostatnim pragnie- nych i 13 br¹zowych odznaczeñ LZS, a Burmistrz Brus, Jerzy Fijas tajnych organizacji polskich. Po uko- niem zas³u¿onego kap³ana by³o spoczêcie w ukochanej Koœcierzynie. przekaza³19listówgratulacyjnych.Poczêœcioficjalnejzainauguro- ñczeniu studiów o¿eni³ siê w 1892 r. z Tak te¿ siê sta³o. Grób Honorowego Obywatela Koœcierzyny znajduje wanoobchodyjubileuszunasportowo.G³ównympunktemby³tur- Antonin¹ Lubiejewsk¹. Pochodzi³a siê na „nowym cmentarzu" nieopodal krzy¿a. niej oldboyów, który wygrali zawodnicy Têczy. Drugie miejsce ona z bogatej rodziny powi¹zanej z Honorowe Obywatelstwo Miasta Koœcierzyny Rada Miejska nada³a zajê³a Chojniczanka, trzecie Sparta Konarzyny, a czwarte Boro- arystokracj¹. Wkrótce po tym wróci³ z ma³¿onk¹ ju¿ jako doktor medy- ks. Jakubowi ¯ywickiemu 24 stycznia 1930 r. W tajnym g³osowaniu na wiak Czersk. Najlepszym zawodnikiem by³ Dariusz Blank (Chojni- cyny do rodzinnego miasta. Tutaj kupili kamienicê na Rynku (nr 17). 23 radnych tylko jeden wstrzyma³ siê od g³osu, pozostali zaœ opowie- czanka),najlepszymbramkarzemTadeuszSkiba(Têcza),anajstar- Ju¿jakom³odylekarzdzia³a³wwielupropolskichtowarzystwachior- dzieli siê za kandydatur¹ ksiêdza. W 1928 r. odznaczono kapelana Or- szym zawodnikiem Jan Adamczyk (Têcza). ganizacjach, czêsto popadaj¹c w konflikty z niemieckimi w³adzami. By³ derem Polonia Restituta. Klub Sportowy LZS Brusy powsta³ w 1946 roku. Rozwija³y siê w m.in.cz³onkiemzarz¹duZwi¹zkuPolsko-KatolickichTowarzystwLudo- tym okresie sekcje pi³ki no¿nej, boksu, kolarstwa i biegowa. W la- wych oraz jednym z twórców Towarzystwa „Bazar". Na pocz¹tku XX JOANNA WÊDLIKOWSKA tach70.klubprzyj¹³nazwêLZSTêczaBrusy.Od1979r.dodziœpre- w. dzia³a³ tak¿e w strukturach organizacji „Stra¿", która mia³a pe³niæ (1820- 1939) zesem jest Czes³aw Gierszewski. W lipcu 1988 r. powo³ano stowa- funkcjê podziemnego rz¹du polskiego. W latach 1918-1919 by³ organi- Urodzi³a siê 22 wrzeœnia 1861 roku rzyszenie Miêdzyzak³adowy Ludowy Klub Sportowy, a w styczniu zatorem licznych wieców, na których domagano siê usuniêcia rz¹dów wKoœcierzyniewrodzinieJanaBieszk 2000 r. dokonano zmiany w nazwie na Miejski Ludowy Klub Spor- niemieckich z Pomorza. Po odzyskaniu niepodleg³oœci w³¹czy³ siê w or- i Marianny z domu B¹czyñskiej. towy. W latach 80. i 90. w klubie prê¿nie dzia³a³y sekcje pi³ki no- ganizowanie ¿ycia publicznego w mieœcie. Zorganizowa³ m. in. s³u¿bê By³a d³ugoletni¹ zas³u¿on¹ ¿nej, pi³ki rêcznej, siatkówki, koszykówki, tenisa sto³owego, sza- zdrowia w powiecie koœcierskim i przez d³ugi okres piastowa³ stanowi- dzia³aczk¹TowarzystwaPañMi³osier- chów, biegowa i karate. W tym czasie powsta³ stadion wraz z za- skolekarzapowiatowego.Wlatach20-tychby³cz³onkiematak¿eprze- dzia Œw. Wincentego a Paulo. Jak po- pleczem. Zawodnicy klubu zdobywali medale w Igrzyskach Olim- wodnicz¹cym koœcierskiej Rady Miejskiej. Zmar³ 16 kwiet- daje statut ka¿da z jego cz³onkiñ mu- pijskich Sportowców Wiejskich i Igrzyskach Sportowo-Rekreacyj- nia 1931 r. w Koœcierzynie. Jego grób znajduje siê w rodzinnym mie- sia³a spe³niaæ nastêpuj¹ce warunki: nych dawnego województwa bydgoskiego. Obecnie klub skupia œcie na starym cmentarzu. Za swoj¹ dzia³alnoœæ zosta³ odznaczony Pracowaæ gorliwie nad w³asnym uœwiêceniem; odwiedzaæ pilnie ubo- ok 100 cz³onków, w tym 50 pi³karzy. przezw³adzekrajuZ³otymKrzy¿emZas³ugiorazprawdopodobnieorde- gich chorych, przynosz¹c im ulgê w potrzebach duchowych i material- rem Polonia Restituta. nych; budziæ w sercu szczególne nabo¿eñstwo do œw. Wincentego a Honorowe Obywatelstwo Miasta Koœcierzyny Rada Miejska nada³a Pauloanauczczeniejegoodmawiaæcodziennieœciœleokreœlonemodli- dr Pellowskiemu 9 listopada 1928 r. Swoistym uzasadnieniem decyzji twy; przystêpowaæ do Komunii œw. radnych mo¿e byæ treœæ artyku³u opublikowanego po œmierci doktora. Pani Wêdlikowska w ramach towarzystwa pomaga³a nie tylko cho- Napisanowtedym.in.:Ju¿jakouczeñgimnazjalnyapóŸniejstudentna- rymleczrównie¿bezrobotnym.Dziêkijejstaraniom,w³adzemiastazor- le¿a³ œ. p. Pellowski do tajnych organizacji polskich, które w duszach ganizowa³ykuchniêmiejsk¹,wktórejwydawanobezp³atnieposi³kidla m³odzieñczych kultywowa³y gor¹co patryjotyzm, tudzie¿ budzi³y na- ubogich, a rzeŸnia miejska przekazywa³a nieodp³atnie niektóre ze swo- dziejelepszejprzysz³oœci.Osiad³szyjakolekarzwrodzinnemSwemmie- ich wyrobów. Koœcierska dobrodziejka by³a tak¿e wieloletni¹ cz³onki- œcie, Koœcierzynie, oddal siê œ. p. Dr Pellowski pracy spo³ecznej i narodo- ni¹ miejskiego oddzia³u Polskiego Czerwonego Krzy¿a. Równie¿ dzieci wej i na tem polu po³o¿y³ niezwykle zas³ugi. Odznaczaj¹c siê wielk¹ od- Honorowej Obywatelki, a zw³aszcza syn Klemens, aktywnie w³¹czy³y Laureaci VII Targów Ksi¹¿ki w Koœcierzynie od lewej: ks. W³adys³aw Szulist z Lipusza, Roman Rogaczewski, Tadeusz Ma- wag¹ cywiln¹ i œmia³oœci¹ przekonañ broni³ œ. p, Pellowski polskiego siê w ¿ycie miasta. W1930 roku zosta³ on przewodnicz¹cym Rady Miej- jewski – Starogard Gdañski, Jan Majewski, Andrzej Grzyb Czarna charakteru miasta wchodz¹c z tego powodu w czêste z Niemcami kon- skiej. Zas³u¿ona dzia³aczka umiera 19 sierpnia 1934 roku w Koœcierzy- Woda (Fot. Dorota Skolimowska) flikty.Jakogor¹cypatrjotaaprzytemcz³owiekwierz¹cyg³êbokowspra- nie. wiedliwoœæOpatrznoœciBo¿ejwierzy³œ.p.Pellowskig³êbokowniepod- Honorowe Obywatelstwo Miasta Koœcierzyny Rada Miejska nada³a leg³oœæ Polski i tê swoj¹ wiarê ku pokrzepianiu serc g³oœno i otwarcie jej 24stycznia1930roku.Wartopodkreœliæ,i¿zajejkandydatur¹g³oso- wypowiada³ (...) Ta jego wiara i gor¹cy patrjotyzm zosta³y sowicie na- wa³o a¿ 20 radnych zaœ 3 wstrzyma³o siê od g³osu. grodzone bowiem doczeka³ siê wolnej i niepodleg³ej Ojczyzny, tudzie¿ za swoje zas³ugi zosta³ przez Rz¹d Polski nagrodzony, Z³otym Krzy¿em MARIA BOLEWSKA Zas³ugi (:..) ¯egnaj¹c tem krótkiem wspomnieniem nieod¿a³owan¹ pa- Urodzi³a siê 2 lipca 1861 roku w miêæ zmar³ego koñczymy je serdecznymi ¿yczeniem: Niechaj pamiêæ Kartuzach. W 1885 roku rozpoczê³a Twoja zacny obywatelu i dobry Synu Ojczyzny, ¿yje jak najd³u¿ej w ser- pracê w Zak³adzie Najœwiêtszej Maryi cach wspó³bracii nich ta ziemia polska, któr¹œ tak ukocha³ i której wy- Panny Anielskiej w Koœcierzynie, kie- trwa³eœ broni³ lekk¹ bêdzie./-/ rowanym w latach 1875-1911 przez Ks. JAKUB ¯YWICKI (1859-1939) wspania³¹ dyrektorkê Katarzynê Zyn- Urodzi³ siê 26 lipca 1859 r. w miej- da. Po œmierci dyrektorki objê³a ten Antoni Stark, prezes Stowarzyszenia Oœwiatowców Polskich w scowoœci Reszki po³o¿onej niedaleko urz¹d w 1914 roku. Ju¿ w nastêpnym Totuniu(zlewej)idrJerzyKnybazKoœcierzyny(Fot..MaciejWajer) Rumii, w rodzinie Andrzeja i Francisz- roku usuniêto j¹ jednak z tego stano- 4 sierpnia br. w Koœcierzynie odby³y siê VII Targi Ksi¹¿ki Kaszub- ki Gruba. Kszta³ci³ siê w Gimnazjum wiska za obronê ducha polskiego w Zak³adzie. Na jej miejsce w³adze skiej i Pomorskiej Costerina 2006, których organizatorem by³a Bi- Wej-herowskim i nale¿a³ do tajnej or- pruskie powo³a³y Niemkê o nazwisku Kloss. W drodze kompromisu po- bliotekaMiejskawKoœcierzynie. WramachTargówodby³siê kon- ganizacji filomackiej Wiec. Po uko- stanowiono odnowiæ dawniejszy urz¹d prze³o¿onej domu (zarz¹dza³a kurs na najlepsze wydawnictwa. Komisja konkursowa w sk³adzie ñczeniu gimnazjum studiowa³ na uni- internatem i gospodarstwem), który mia³ byæ w rêkach Polki. Odt¹d prof. Tadeusz Linker, prof. Jerzy Samp i dr Jerzy ¯akiewicz przy- wersytecie w Gryfii oraz Miinster. znowu funkcjonowa³y w Zak³adzie dwie w³adze kierownicze: dyrektor- zna³a nagrody w kategoriach: Œwiêcenia kap³añskie przyj¹³ w 1886 ka Kloss i nowo mianowana prze³o¿ona domu Maria Bolewska. Nowa Literatury Pomorskiej: r.wMonachium.Jeszczewtymsamymrokuprzyjecha³doKoœcierzyny, dyrektorka by³ osob¹ k³ótliw¹ i zazdrosn¹ o w³adzê. Najwiêksz¹ niena- l nagroda w edycji ksi¹¿ki pomorskiej (albumy) dla wydawnictwa gdzie obj¹³ funkcjê katechety i kapelana w Zak³adzie Najœwiêtszej Ma- wiœci¹ pa³a³a do prze³o¿onej, ciesz¹cej siê zaufaniem spo³eczeñstwa i diecezji pelpliñskiej Bernardinum za Kociewie serdeczne œwiata stro- rii Panny Anielskiej w Koœcierzynie. Od 1886 r. by³ równie¿ radc¹ diece- serdecznym przywi¹zaniem uczennic. ny; zjalnym w zarz¹dzaj¹cym Zak³adem tzw. kuratorium. Piastuj¹c takie Ju¿ w roku 1919 polskie w³adze oœwiatowe dyrektork¹ mianowa³y lnagrodawedycjiksi¹¿kipomorskiej(historia)dlaEdwardaRy- stanowisko, wielokrotnie przeciwstawia³ siê zamiarom likwidacji M. Bolewska. Dziêki niej podstawowym zadaniem szko³y by³o pielê- mara za Rodowód Ksi¹¿¹t Pomorskich; Zak³adu przez niemieckie w³adze. Powszechnie znane by³y równie¿ gnowaniewiaryimowyojczystejorazwychowywaniedobrychobywa- l nagroda w edycji ksi¹¿ki pomorskiej (historia) dla Ryszarda dzia³ania ksiêdza, maj¹ce na celu propagowanie jêzyka polskiego oraz telek dla krzepn¹cego dopiero pañstwa. Szko³¹ Pani Maria kierowa³a Leszczyñskiego za Tragedia rybackiego morza; kaszubskiego. Mieszkañcy Koœcierzyny znaj¹cy kapelana wspominaj¹, do 1931 roku, tj. do przejêcia Zak³adu w zarz¹d przez siostry urszulanki. II nagroda w edycji ksi¹¿ki pomorskiej (historia) dla ks. ¿e rozmawiaj¹c z nimi oraz swoimi uczennicami, pos³ugiwa³ siê Zaswoj¹dzia³alnoœæzosta³odznaczonaprzezw³adzekrajuorderemPo- W³adys³awa Szulista za Przesz³oœæ obecnych obszarów Diecezji wy³¹cznie jêzykiem kaszubskim. Zjego osobistych funduszy zosta³y lonia Restituta. Pelpliñskiej 1772-1920; za³o¿one w Zak³adzie wodoci¹gi i elektrycznoœæ. Ksi¹dz ¯ywicki szcz-

10 Dawid Prochowski – Chojnice (Gazeta Chojnicka - Region ) FOTO-ZBLI¯ENIA Konsekwencje œmierci II nagroda w edycji ksi¹¿ki pomorskiej (historia) dla Bogdana Chrzanowskiego, Andrzeja G¹siorowskiego, Krzysztofa Steyra za Polskê Podziemn¹ na Pomorzu w latach 1939-1945; III nagroda w edycji ksi¹¿ki pomorskiej (historia) dla Joanny Po- Wintera pio³ek za antologiê Bursztyn w dawnej Polsce; Inagrodawedycjiksi¹¿kipomorskiej(proza)dlaAndrzejaGrzy- ba za powieœæ Jan Konrad; By³ rok 1900. Chojnice znajdowa³y siê wówczas na faktem wyznaczy³ nagrodê pieniê¿n¹ za pomoc w œledz- II nagroda w edycji ksi¹¿ki pomorskiej (proza) dla Piotra wschodnich rubie¿ach cesarstwa niemieckiego. W tym twie, która pocz¹tkowo wynosi³a 1700 marek, a pod ko- Schmandta za Konchê i per³ê; blisko 11 tysiêcznym miasteczku spo³ecznoœæ ¿ydowska niec kwietnia siêgnê³a pokaŸnej sumy 20 000 marek. IIInagrodawedycjiksi¹¿kipomorskiej(proza)dlaRomanaLan- stanowi³a kilka procent populacji. Mieszkaj¹cy tu ¯ydzi Pogrzeb Ernsta Wintera (27 maja 1900 r.) sta³ siê nie dowskiego za Cierpki smak rajskiego jab³ka; zajmowali siê g³ownie handlem i rzemios³em, spokojnie tylko manifestacj¹ miejscowej ludnoœci, ale tak¿e punk- l nagroda w edycji ksi¹¿ki pomorskiej (poezja) dla Bo¿eny Ptak wiod¹c ¿ycie poœród mieszkañców miasta. tem prze³omowym w rozwi¹zaniu tej makabrycznej za Niebezpieczny azy;l Wkrótce jednak ten harmonijny spokój zburzyæ mia³y zbrodni. Do Chojnic bowiem wys³any zosta³ Johann IInagrodawedycjiksi¹¿kipomorskiej(poezja)dlaJanaMajew- wydarzenia, które na trwa³e zapisa³y siê na kartach histo- Braun, oficer œledczy z Berlina, który odt¹d mia³ nadzoro- skiego za Pacierze biedronki. rii miasta i przetrwa³y d³ugie lata w opowiadaniach jego waæ œledztwo. Braun szybko postawi³ tezê, ¿e mordu nie Konkurs literatury kaszubskiej mieszkañców. Oto 11 marca 1900 r. dosz³o do maka- móg³ dokonaæ zwyk³y œmiertelnik, ale chirurg albo rze- l nagroda w edycji ksi¹¿ki kaszubskiej (poezja) - Jerzy £ysek za brycznego morderstwa. Na pocz¹tku nikt nie zauwa¿y³, Ÿnik. W Chojnicach w owym czasie nie by³o ¿adnych chi- „Sztûczk sebie;" ¿e coœ siê sta³o. Jednak, gdy po kilku dniach zaczêto znaj- rurgów. Byli za to rzeŸnicy. Pierwszym z nich by³ ¯yd l nagroda w edycji ksi¹¿ki kaszubskiej (dramat) - Aleksego Pe- dowaæ poæwiartowane zw³oki w ró¿nych czêœciach mia- -Adolf Levy, drugim Gustav Hoffmann. Spo³ecznoœæ miej- pliñskiego za „Bûtowscze strôszczi". sta, sta³o siê jasne, ¿e dokonano wyj¹tkowo okrutnego ska spodziewa³a siê uwiêzienia ¯yda, tymczasem Braun Nagrody za edycje mordu. szybko odrzuci³ tezê rytualnego mordu i po przes³ucha- I nagroda - Od Stadtbibliothek do Ksi¹¿nicy Pomorskiej 1905- Zamordowany Ernst Winter by³ synem przedsiêbiorcy z niu Hoffmanna, aresztowa³ go. Hoffmann mia³ dosko- 2005 dla Ksi¹¿nicy Pomorskiej; Przechlewa. Ten 18-letni m³odzieniec pobiera³ nauki w na³e alibi, jednak Braun dowodzi³, ¿e Winter mia³ romans IInagroda-HerbarzszlachtykaszubskiejdlawydawnictwaBer- Chojnickim gimnazjum i mieszka³ w Chojnicach na stan- z córk¹ Hoffmanna, Ann¹, co w konsekwencji doprowa- nardinum; cji. By³ ch³opcem œredniej inteligencji, dobrze ubie- dzi³o do morderstwa. Dla mieszczan takie stwierdzenie III nagroda - Kaszubskô pielgrzimka dla wydawnictwa Rost; raj¹cym siê i przystojnym. Prowadzi³ bujne ¿ycie towarzy- wydawa³o siê ma³o prawdopodobne. Hoffmann by³ sza- Wyró¿nienia Literatury Pomorskiej skie. Interesowa³ siê sportem i tañcem. Tym pasjom nowanym obywatelem miasta, patriot¹. Przez jedena- Adam Hlebowicz i Micha³ Targowski za piêkne s³owo o Jakach, poœwiêca³ znaczn¹ czêœæ swojego wolnego czasu. œcie lat piastowa³ stanowisko radnego miejskiego, a ptakach i kociakach; Morderstwo Wintera wstrz¹snê³o miejscow¹ spo³ecz- przez piêtnaœcie lat by³ prezesem cechu rzemieœlników. Wydawnictwo EKO-KAPIO za przewodnik Kaszubski Park Kra- noœci¹, która domaga³a siê odnalezienia sprawcy tego Aresztowanie Hoffmanna doprowadzi³o do jeszcze jobrazowy i okolice; mordu. Rozpoczê³o siê œledztwo, które mia³o daæ odpo- gwa³towniejszej fali zamieszek pod has³em uwolnienia Tadeusz Majewski za wybór reporta¿y, opowiadañ, felietonów wiedŸ na tak postawione pytanie. Miejscowa policja nie go Miejscowa policja okaza³a siê bezsilna do tego stop- iwywiadów1990-2006;Stanis³awGryniewiczzatomwspomnieñ mog³a jednak¿e jednoznacznie stwierdziæ, kiedy dosz³o nia, ¿e musia³ nawet interweniowaæ 14 pu³k piechoty i P³atek ró¿y bia³ej do morderstwa. Sugerowa³a, ¿e dosz³o do niego miêdzy przy pomocy bagnetów rozproszyæ t³um. wczesnym popo³udniem, a póŸnym wieczorem. Tej tezie 10 czerwca ponownie dosz³o do zamieszek na jeszcze przeczy³y zeznania œwiadków, którzy rzekomo widzieli wiêksz¹ skalê. Rozwœcieczony t³um zaatakowa³ burmi- Wintera jeszcze póŸnym popo³udniem spaceruj¹cego po strza miasta, a nastêpnie inspektorów z Berlina. Nastêp- mieœcie. Œledztwo w tej sprawie utrudni³y tak¿e sprzecz- nie skierowa³ siê w kierunku domu Adolfa Levyego, de- ne ze sob¹ wyniki sekcji zw³ok, dokonane przez dwóch moluj¹c go. Zdemolowana zosta³a tak¿e Chojnicka miejscowych lekarzy - Mullera i Bieske. Ten ostatni zasu- synagoga. W obawie przed pogromem ludnoœci ¿ydow- gerowa³, ¿e œmieræ nast¹pi³a z powodu znacznej utraty skiej do miasta wprowadzony zosta³ batalion piechoty, krwi, co doprowadzi³o do stwierdzenia, ¿e Ernst Winter na rozkaz samego Cesarza Wilhelma II. Kilka godzin zosta³ zamordowany poprzez poder¿niêcie gard³a. Istot- trwa³o przywracanie porz¹dku w mieœcie. Za aktywny nym zaniedbaniem w œledztwie by³ fakt, ¿e zaniechano udzia³ w buncie skazano na kary wiêzienia 30 osób. w¹tku zazdroœci lub zemsty, co w przypadku Ernsta Win- W lipcu 1900 r. powo³any do zosta³ w mieœcie 24-oso- tera by³o wielce prawdopodobne z uwagi na jego liczne bowy komitet œledczy, w którego sk³ad weszli: wice-bur- kontakty seksualne z kobietami. mistrz, dziewiêciu cz³onków magistratu i rady miejskiej, Wszystkie te nieprawid³owoœci œledztwa sprawi³y, ¿e proboszczowie (ewangelicki i katolicki), dwaj adwokaci, w mieœcie zaczê³y szerzyæ siê pog³oski o rytualnym cha- dwaj lekarze, dwaj nauczyciele i dyrektor gimnazjum. Ofi- rakterze mordu na Winterze dokonanym przez ¯ydów. cjalnie komitet mia³ przywróciæ spo³eczne zaufanie do Gottlieb Von und Zedlitz Neukirch, lokalny urzêdnik pisa³ w³adz, jednak¿e nieoficjalnie przygotowywa³ œwiadków wówczas w swoim liœcie skierowanym do pruskiego mini- do odpowiednich zeznañ. Komitet dzia³a³ jeszcze przez Takie pocztówki – cegie³ki za 1,5 z³. mo¿na kupiæ w kaszubskim stra spraw wewnêtrznych, ¿e Winter sta³ siê ofiar¹ rytual- pewien czas, lecz nie odniós³ sukcesu. Sprawa morder- Domu Rêkodzie³a Ludowego w Swornegaciach. S¹ one pamiatka nego ¿ydowskiego morderstwa, gdy¿ jak sam stwierdzi³, stwa pozosta³a niewyjaœniona. po odwiedzinach tego domu, w którym mo¿na zobaczyæ wystawy morderstwa dokonano na kilka tygodni przed Wielka- Historia ta nie zosta³a zatarta przez czas. Jeszcze dzi- fotografii oraz zabytkowych sprzêtów domowych, oraz zaopatrzyæ noc¹, a wiarygodni œwiadkowie s³yszeli wrzaski niedale- siaj budzi zainteresowanie wœród historyków i dziennika- siê w wyroby lokalnych artystów.. Ka¿dy kupuj¹cy kartkê pomaga ko synagogi. Inni z kolei czuli zapach palonego cia³a w rzy. Owocem tego zainteresowania s¹ choæby dwie te¿ w dalszym funkcjonowaniu kaszubskiego domu. tamtych okolicach. Wszystko to wkrótce doprowadzi³o ksi¹¿ki, które bezpoœrednio odnosz¹ siê do Chojnickiego do tragicznych w skutkach wydarzeñ, których g³ówn¹ mordu. Jak dowodzi niemiecki dziennikarz Volker Ullrich aren¹ sta³y siê Chojnice. obie pozycje ró¿ni¹ siê miêdzy sob¹ sposobem spojrzenia Fala antysemityzmu przetoczy³a siê przez miasto i szyb- na powy¿sz¹ historiê, ale za to wzajemnie siê uzu- ko rozszerzy³a siê na pobliskie miasteczka. Chojnice sta³y pe³niaj¹. Autorem pierwszej z nich jest Amerykanin, ¿y- siê miejscem nocnych demonstracji, w których uczestni- dowskiego pochodzenia - Helmut Walser Smith („The Bu- czy³a nie tylko m³odzie¿ manifestuj¹ca swoje niezadowo- tcher’s Tale: Murder and Antisemitism in a German lenie i atakuj¹ca ¯ydów. Sytuacja do tego stopnia sta³a Town”), drugiej zaœ niemiecki historyk Christoph Nonn siê niebezpieczna, ¿e burmistrz miasta Georg Deditius („Eine Stadt sucht einen Morder"). wyda³ publiczne ostrze¿enie, ¿e nie bêdzie akceptowa³ ta- kich dzia³añ. Wkrótce równie¿ w³adzom miasta zaczêto zarzucaæ sprzyjanie ¯ydom. W miejscowej prasie pojawi³ siê szereg antysemickich artyku³ów oskar¿aj¹cych ¯ydów. Kwiecieñ przyniós³ nowe makabryczne odkrycie - znaleziono g³owê Wintera zakopan¹ w ziemi niedaleko gospodarstwa rolnego Dunkershagen. W tej sytuacji po- dejrzenia pad³y na Wolfa Izraelskiego, grabarza PomnikpoœwieconypamiêcipomordowanychdzieciwPia- zwierz¹t, którego rzekomo w dzieñ zabójstwa widzia³ œnicy. Powsta³ on w 1993 roku z inicjatywy Reginy Osowic- Friedrich Fiedler, z wype³nionym workiem na plecach kiej,wspó³za³o¿ycielkiiby³ejwiceprezesKomitetuPiaœnickie- zmierzaj¹cego w kierunku gospodarstwa Dunkershagen. go. Las Piasnicki k.Wejherowa to miejsce tragiczne i œwiête. Sprzeczne zeznania Izraelskiego i jego ¿ony doprowa- To najwiêkszy na Pomorzu cmentarz Polaków z okresu II woj- dzi³y do postawienia mu zarzutów i aresztowania. ny œwiatowej, który nazywany jest Kaszubska Golgot¹. Jesie- Œledztwo jednak utknê³o w martwym punkcie. Pruski ni¹ 1939 roku zamordowano tam oko³o 12 tys. osób. minister spraw wewnêtrznych zaniepokojony tym

11 FOTO-ZBLI¯ENIA Zbigniew Talewski Czy Czersk to

Kaszuby (cz. II)

Nawi¹zuj¹c do swego poprzedniego felietonu, wypadku zaborczego pañstwa pruskiego i niemieckie- w którym stara³em siê odpowiedzieæ czy Czersk jest ka- go - do organizmów wrogich, etnicznej odrêbnoœci i ws- szubski, kontynuuj¹c ten problem, pragnê uœwiado- pólnoty.Na tym obszarze Kaszub, który po pierwszej W 67 rocznice wybuchu II wojny œwiatowej, a tak¿e pierwszego miæ, ¿e historia okolic i miasta Czerska stanowi¹ tylko wojnie wszed³ z powrotem w sk³ad odrodzonego pa- transportuwiêŸniówStutthofuodby³ysiênaterenietegoobozuroczni- pewien fragment ogólnopomorsko-kaszubskich dzie- ñstwa polskiego, zarówno polityka m³odych w³adz jak coweobchodypamiêci.M.in.licznereprezentacjeidelegacjeazw³asz- jów, ¿e historia miasta liczy dopiero 80 lat, a historia zachowanie ludnoœci nap³ywowej do rdzennych miesz- cza rodziny b. wiêŸniów i mieszkañcy sk³adali (patrz zdjêcie) pod obo- wsi i gminy czerskiej jest istotn¹, wielowiekow¹ kañców obfitowa³y niestety w b³êdy wynikaj¹ce z nie- zowym Pomnikiem Ofiar i Mêczeñstwa kwiaty i zapalali znicze. cz¹stk¹ w kszta³towaniu siê historyczno - spo³ecznym zrozumienia i nale¿nego szacunku do kaszubskiej Nale¿y przypomnieæ, ze przez niemal szeœæ lat istnienia obozu Pomorza. odrêbnoœci.” uwiêziono w nim 110 tys. osób. Dla 65 tys. z nich obóz sta³ siê ich Pierwsze wzmianki œwiadcz¹ce o polskoœci tych oko- Tak postawiony przez autorkê tych s³ów problem nie cmentarzem..Posiada³onnatereniePomorzawtymKaszub³¹cznie lic pochodz¹ z XIV wieku, bowiem jak ze Ÿróde³ histo- straci³ tak¿e dzisiaj ostroœci a skierowane w nim 39 podobozów. We wrzeœniu 1939 roku Niemcy za³o¿yli w pobli¿u rycznych wynika w 1350 roku Czersk posiada³ prawo lo- przes³anie o uszanowanie z³o¿onej historii pomor- Sztutowa obóz dla jeñców cywilnych, ju¿ 2 wrzeœnia 1939 roku osa- kacyjne che³miñskie, czyli polskie. Niemniej w tym sko-kaszubskiej, która mia³a swój niew¹tpliwy wp³yw dzono w nim 250 wiêŸniów politycznych. Do po³owy wrzeœnia 1939 okresie nale¿a³ on ju¿ do Krzy¿aków, wchodz¹c w sk³ad na ukszta³towanie kaszubskiej innoœci, jest nie tylko ak- r. uwiêziono w nim 6 tys. Polaków. W 1942 roku zmieniono status komturstwa tucholskie. Jednak uprzednio Ziemia Czer- tualne w wolnym -demokratycznym polskim pañstwie, obozunakoncentracyjny,któryistnia³do9maja1945r.Przedjegoli- ska nale¿a³a do ksi¹¿¹t gdañsko-pomorskich, potem ale równie¿ gdy nale¿ymy do Europejskiej Wspólnoty kwidacja Niemcy zim¹ 1945 roku pognali na pewna œmieræ jego polskich, a dopiero w XIV wieku zosta³a zajêta przez (UE), która m.in. jest swoist¹ organizacj¹ pañstw, et- wiêŸniów w tzw. Marszu Œmierci. Krzy¿aków. Po wojnie krzy¿acko-polskiej trwaj¹cej w la- nicznych ojczyzn. Treœæ i wyra¿an¹ troskê wy¿ej cytowa- tach 1454-56 ziemie te w sk³adzie utworzonego teryto- nego przes³ania, kieruje do lokalnych pomorskich sa- rium nazwanego Prusami Królewskimi wróci³y do Pol- morz¹dów, w tym do Borowiackiego Czerska, ski. W ramach polskich Prus Królewskich powo³ano trzy miasteczka, którego korzenie osadzone s¹ w kaszubsko- województwa malborskie, che³miñskie i pomorskie. W œci tej czêœci Pomorza. Kierujê j¹ zw³aszcza do spo³ecz- sk³ad tego ostatniego wszed³ w latach 1446-1772 noœci tego grodu i gminy, do czerskich rodów, których wszed³ Czersk jako czêœæ starostwa tucholskiego - po- sposób na ¿ycie, stosunek do pracy, w³asnoœci, a przede wiatu tczewskiego. wszystkim do wiary jest typowo kaszubski: sta³y i wier- W latach potopu szwedzkiego 1655-1660 m.in. zie- ny. Jest on taki, jaki zosta³ wyró¿niony i doceniony miê czersk¹ grabi¹ specjalne kontrybucyjne oddzia³y przez Jana Paw³a II s³owami skierowanymi do pomor- szwedzkie, nios¹c zniszczenia, grabie¿e i po¿ary. Za sko-kaszubskich mieszkañców tych ziem ¿ebyœmy strze- tymi wojennymi nieszczêœciami przysz³y zarazy i pomo- gli tych wartoœci i dziedzictwa, które stanowi¹ o naszej ry ludzi i byd³a. Opis tych spustoszeñ przynosi spis król- to¿samoœci, bowiem wartoœci te s³u¿y³y kaszubszczy- Nakole¿eñskimspotkaniuw Cz³uchowiespotkalisiêabsolwenci ewszczyzny w województwie pomorskim z 1664 roku, Ÿnie od prawieku, i nie straci³y one swego znaczenia na Liceum Ogólnokszta³c¹cego im. Stefana Czarneckiego, którzy zdali gdzie odnoœnie Czerska i folwarku czerskiego zapisano, progu XXI wieku. w nim maturê ponad 40 lat temu. ¿e uprawia siê tu 42 w³óki, ¿e gburów przedtem tu by³o Wierzê, ¿e tego szacunku do historycznych i etnicz- Wœród nich s¹ dzisiaj m.in. nauczyciele, in¿ynierowie, nauczycie- 10-ciu teraz ich jest tylko dwóch, i ¿e w folwarku czer- nych tutejszych wartoœci, nie zachwiej¹ zawirowania le,amieszkaj¹oniwró¿nychczêœciachkrajuizagranica.Wœródnich skim zgorza³ dwór i stodo³y. polityczne i spo³eczne mody, ¿e miejscowa w³adza jest(3zlewej)AlicjazOrdyñskichTalewska–nauczycielka,wicede- Po wojnach szwedzkich nast¹pi³ wzglêdny spokój i nadal bêdzie w podejmowanych dzia³aniach i gospoda- roktor Zespo³u Szkó³ Ogólnokszta³c¹cych nr 3 w S³upsku, przewod- rozwój ziemi czerskiej, wchodz¹cej jak wspomnia³em w rzeniu okazywaæ szacunek i zrozumienie dla kaszub- nicz¹ca Rady i prezydent Fundacji „Naji Gochë” sk³ad starostwa tucholskiego. Ztego to okresu tj. z sko-pomorskiej historii Czerska a aktualnie realizowa- 1749 roku zachowa³ siê wilkierz starostwa tucholskie- na przez ni¹ strategia rozwoju wp³ynie na dalszy rozwój go, z którego dowiadujemy siê, ¿e w 1643 roku starost¹ miejscowych inicjatyw kulturalnych i rozwój spo³eczny by³ ksi¹¿ê Albrecht Radziwi³ a w 1749 roku starostwem gminy. tucholskim zawiadywa³ genera³ Micha³ Antoni Sapieha Mam pewnoœæ, ¿e takie postawy i taka, jak dotych- - wojewoda podolski. czasowa praca nie tylko wzbogacaæ bêdzie dzieñ dzisiej- W XVIII wieku Ziemia Czerska w wyniku rozbiorów szy Czerska, ale ¿e na trwale jej wyniki zostan¹ wpisane Polski dosta³a siê pod panowanie Prus, które przypieczê- do historii Pomorza i Kaszub. Bowiem jak mówi prof. Ge- towano 27.IX 1772 wymuszon¹ przysiêg¹ na wiernoœæ rard Labuda, historii Kaszubów jest tyle ile jest dokonañ królowi pruskiemu, któr¹ z³o¿yæ musieli przedstawicie- samych Kaszubów, ¿e ich historia bêdzie tak d³ugo le zagrabionych miast: i polskich wsi. W wyniku nowego po- trwa³a póki ich ¿ycie, mowa, obyczaj i kultura bêdzie sta- dzia³u administracyjnego przeprowadzonego przez nowi³a wartoœæ dla nich samych. /-/ prusaków powsta³ powiat Chojnicki w sk³ad którego Wejœcie do czerskiego ratusza. KrzysztofS³awskizBytowa,radnySejmikuPomorskiego,dzienni- wszed³ Czersk, który po dziœ z krótk¹ przerw¹ karz wygra³ bieg VIP-ów na dystansie 1000 metrów, który by³ roz- 1975-1999, wchodzi w jego sk³ad. grywany podczas XIII Biegu Œwiêtego Dominika. w Gdañsku. Poko- Dopiero po I wojnie œwiatowej te ziemie odzyskuj¹ na³ on m.in. Zdzis³awa Hoffmana by³ego mistrza œwiata w trój- niepodleg³oœæ i powracaj¹ po wiekach zaboru i germani- skoku. zacji do Polski. 29 stycznia 1920 roku na mocy uk³adu wersalskiego, wojsko polskie wkraczaj¹c na Pomorze wyzwala tak¿e Czersk W³adze w gminie czerskiej z r¹k niemieckiego wójta i so³tysa przejmuje miejscowy dro- gerzysta, Józef Ostrowski. 1 lipca 1926 roku Czersk otrzymuje status miasta. Pierwszym komisarycznym burmistrzem zostaje Marian Meller z Torunia, a pierw- szym sta³ym burmistrzem wybranym przez Radê Miejsk¹ zostaje Pawe³ Trybulla z Pucka. Jak ta wspomniana historia Czerska ma siê do ca³ej hi- storii tej pomorsko-kaszubskiej ziemi. Otó¿ Maria Boro- wikowa w swoim studium nad spo³ecznoœci¹ ka- szubsk¹ pisze: „Regionalna wspólnota kaszubska jest prastara.Jest ona zjednoczona odwiecznym bytowa - niem na szerokim pasie ziemi wzd³u¿ po³udniowego Podczastegorocznej,czwartejju¿imprezyplenerowo–historycz- Ba³tyku.Zjednoczona wspóln¹ kultur¹ i obyczajem, nej „Kaszubi pod Wiedniem”, jaka odby³a siê 10 wrzeœnia 2006r. w wspóln¹, choæ zró¿nicowan¹ mow¹.Zjednoczona histo - BrzeŸnie Szlacheckim bra³ m.in. udzia³ „historyczny oddzia³ polskiej ri¹, trudn¹, ciê¿k¹, bowiem w ci¹gu wieków ziemie te husarii”. nale¿a³y do ró¿nych organizmów pañstwowych, a

12 Danuta Gliszczyñska Zapceñ FOTO-ZBLI¯ENIA Do¿ynki na Gochach Zapceñ 2006

Zgodnie z podjêt¹ 3 lata temu uchwa³¹ Rady awski –radny Sejmiku Pomorskiego – zapceñska orkie- Gminy w Lipnicy, do¿ynki gminne odbywaj¹ siê, co roku stra dêta odegra³a hymn kaszubski, po czym Starosto- w trzeci¹ niedziele wrzeœnia i co roku ich gospodarzem wie do¿ynek pañstwo Helena i Jan Megierowie rolnicy z jest inne so³ectwo. Zapcenia, przekazali wójtowi gminy Lipnica chleb W tym roku wypad³o na Zapceñ, który ju¿ wcze- do¿ynkowy, aby go sprawiedliwie podzieli³. W tym sym- œniej, 2 lata temu by³ gospodarzem do¿ynek z uwagi, ¿e bolicznym podziale tego niezwyk³ego chleba, pomagali we wsi jest du¿y i piêkny koœció³ parafialny, który mo¿e wójtowi, „do¿ynkowy dziad i baba”, którzy kromki byæ miejscem do tak licznych i uroczystych zgromadzeñ. tego chleba roznosili wœród zebranych. W tym czasie na scenie do¿ynkowej dziewczêcy chór z Zapcenia zaœpie- A wiêc i tym roku by³o pewne, ¿e miejsca w Zapceniu wa³ kilka piosenek religijnych, a tak¿e wyst¹pi³a szkol- starczy dla wszystkich. Ponadto w³adze samorz¹dowe na grupa teatralna. W roli konferansjerów œwietnie siê gminy mia³y pewnoœæ, ¿e mieszkañcy so³ectwa i miejsco- spisali Irena Lew Kiedrowska - dyrektorka miejscowej wi organizatorzy imprezy zrobi¹ wszystko - a nawet wiê- szko³y i Wojciech Megier – w³aœciciel firmy „Karo”, któ- cej, – aby to œwiêto plonów by³o udane i pozosta³o na ry jest jednoczeœnie wiceprzewodnicz¹cym Rady Gminy d³ugo w pamiêci. A na tym zale¿a³o tak¿e miejscowym i prezesem Zarz¹du Gminnego OSP w Lipnicy. organizatorom - zapceñskiej Radzie So³eckiej, bowiem Wydarzeniem dnia by³ koncert Bernarda Dornow- kolejne do¿ynki gminne w Zapceniu zgodnie z gminnym skiego z przyjació³mi, którzy utworami „Czerwonych kalendarzem tych imprez maj¹ siê odbyæ dopiero za... Gitar” rozgrzewali publicznoœæ. Wielu mi³oœników tej W dniach 11- 15 wrzeœnia w S³upsku odby³ siê 40. Festiwal Piani- styki Polskiej. Jego g³ównym organizatorem jest S³upskie Towarzy- 15 lat. legendarnej polskiej grupy rockowej, czeka³o na t¹ stwo Spo³eczno – Kulturalne. Na zdjêciu Stanis³aw Turczyk – prezes A wiêc do¿ynki w Zapceniu, które odby³y siê 17 chwilê. Kto by pomyœla³, ¿e do Zapcenia przyjad¹ tak Towarzystwa otwiera tegoroczny Festiwal. Ztej okazji w s³upskim wrzeœnia, rozpoczê³y siê o godz. 14 – tej od uroczystej znani wykonawcy. Tak¿e gospodarze zadbali dla go- parku im. Jerzego Waldorfa ods³oniêty pomnik „Klawiatura mszy œwiêtej w koœciele parafialnym p.w. Chrystusa œci o godny „poczêstunek”, który przygotowa³y miej- gwiazd” poœwiêcony nie¿yj¹cym, wielkim pianistom, którzy koncer- Króla. Mszê poprowadzi³ maj¹cy swe korzenie rodzinne scowe gospodynie. Nie zapomniano te¿ o najm³od- towaliwS³upsku.Pomnik powsta³dziêkipomys³u profesoraBogda- w Zapceniu, ks. pra³at Stanis³aw Megier z Gdyni. Jako szych, na których czeka³o wiele atrakcji m.in. wielki na Ku³akowskiego z Gdañska. (na zdjêciu). koncelebranci towarzyszyli mu ks. Jan Flisikowski z Bo- dmuchany zamek, zje¿d¿alnie, min „kwart” czy te¿ rzyszkowych, ks. Andrzej Dietrich z BrzeŸna Szlacheckie- „cukrowa wata”. Zkolei doroœli mogli sprawdziæ swe go i ks. Jacek Somerski proboszcz parafii zapceñskiej, „si³y” w ró¿nych zawodach i zabawach takich jak który wyg³osi³ tak¿e do¿ynkow¹ homiliê. Koœció³ pod- „kulanie balotów”, w tej konkurencji zwyciê¿y³ Hen- czas tej mszy przyozdabia³y przepiêkne wieñce do¿ynko- ryk Hinz czy w „dojeniu kozy”... W tej konkurencji we z 10 so³ectw, a tak¿e liczne dary z³o¿one przed o³ta- zwyciê¿y³a pani Dorota Kiedrowska z Mielna. By³a rzem, którymi m.in. rolnicy dziêkowali Bogu za te¿ emocjonuj¹ca loteria fantowa, do której nagrody tegoroczne plony. ofiarowali mieszkañcy so³ectwa. Po mszy œw. jej uczestnicy barwnym pochodem udali Na tym nie by³ koniec atrakcji, bowiem piêknie zapre- siê na plac do¿ynkowy. Kiedy goœcie imprezy weszli zentowa³ siê tak¿e kaszubski zespó³ „Krebanë” z Brus. przez do¿ynkow¹ bramê na zapceñskie boisko, widocz- By³o, na co patrzeæ, podziwiaæ i prze¿ywaæ. „Krebanë” ne by³o ich wielkie zdziwienie i zachwyt, i s³usznie, bo mieli dwuczêœciowy wystêp, co pozwoli³o, ¿e w prze- by³o na co popatrzeæ. rwie ich wstêpu zaprezentowaæ siê móg³ koœcielny chór Oryginalna brama wejœciowa na plac by³a zbudowa- z Gdyni prowadzony przez organistê koœcio³a, w którym na z balotów s³omy, by³a udekorowana kwiatami i czer- proboszczem jest wspomniany, uczestnicz¹cy w do¿yn- won¹ jarzêbin¹. Taki jej wystrój wprowadza³ w magicz- kach ks. pra³at Stanis³aw Megier. ny i radosny nastrój œwiêtowania. Przejœcie przez ni¹ Za naj³adniejszy wieniec do¿ynkowy uznano wieniec powodowa³o, ¿e przechodz¹cy zostawia³ za sob¹ troski z s³owami sentencji – „Jezu ufam Tobie” a w konkursie i k³opoty. St¹d na twarzach uczestników do¿ynek malo- na najpiêkniejsz¹ zagrodê rolnicz¹ zwyciê¿yli pañstwo wa³ siê uœmiech a w ich oczach widaæ by³o radoœæ. Jed- Gierszewscy z Trzebielska a na najpiêkniejsz¹ posesje noczeœnie wokó³ s³ychaæ by³o wyra¿ane powszechnie poza rolnicz¹, pañstwo Urszula i Andrzej Richterowie z komplementy oraz s³owa uznania i podziwu wyra¿ane Lipnicy. pod adresem organizatorów. Od godz. 20 trwa³a w Zapceniu zabawa, a tañcz¹cym Najbardziej pozytywnie byli zaskoczeni letnicy z wiel- przygrywa³ zespó³ WIK z Koœcierzyny. Impreza, której kich miast w tym goœcie z Niemiec. Wszyscy oni dziwili porz¹dku pilnowali m³odzi stra¿acy, trwa³a do godziny siê, jak taka ma³a wieœ mo¿e zorganizowaæ tak wielk¹ czwartej rano i dostarczy³a uczestnikom niezapomnia- imprezê. nych wra¿eñ. Po powitaniach goœci, wœród których byli Micha³ Wszystkim, którzy przyczynili siê do zorganizo- Œwiontek Brzeziñski starosta bytowski i Krzysztof S³ wania do¿ynek z tak wielkim rozmachem nale¿¹ siê ser- deczne podziêkowania. Zw³asz- Ojciec i syn. Panie: Jolanta Szajda (z lewej) i Maria Kunda nakrywaj¹ pod wiat¹ cza na te s³owa zas³u¿y³ p. Marian(1929)iJan(1958)WysocyzKoœcierzynywielcezas³u¿eni zbudowan¹ przez firmê „Karo” sto³y dla „goœci” (120 miejsc) Wojciech Megier, który by³ g³ów- i oddani dzia³acze spo³eczni i regionaliœci kaszubscy. nym organizatorem i sponsorem Jan Wysocki jest ponadto znanym przedsiêbiorc¹ koœcierskim, imprezy, a jednoczeœnie potrafi³ mi³oœnikiemihodowc¹koni,atak¿estra¿nikiemkaszubskiejprzyro- pozyskaæ wielkie grono miejsco- dy i tradycji. Jest on aktualnie prezesem Stowarzyszenia Przyjació³ wej spo³ecznoœci, które tak¿e ze Wdzydz.Corokuorganizujem.in.rajdywozówkonnychzKoœcierzy- swej strony wspar³o materialnie i ny. Tegorocznyktóryodby³siê24wrzeœniabr.Prowadzi³doWygoni- organizacyjnie przygotowanie na. do¿ynek. (Opracowa³: tz) „Sam nic bym nie zrobi³ – mówi³ on po tych udanych do¿yn- kach – gdyby nie zaanga¿owa- nie i pomoc spo³ecznoœci so³ec- twa, na któr¹ zawsze tu mo¿na liczyæ”.

Na ostatniej stronie NG prezen- tuje fotoreporta¿ z tych do¿ynek. /-/

13 Czes³aw Gierszewski Charzykowy Oœrodek wodny harcerek w Funce

Na pocz¹tku lat dwudziestych na teren przystani dzie- swoj¹ siedzibê w harcówce przy Nowym Mieœcie w Choj- otrzymanego od druhny Heleny B¹kowskiej, uczestnicz- r¿awionej przez Klub ¯eglarski zagl¹da³a m³odzie¿ z nicach i korzysta³a z przystani Jana Gierszewskiego jej ki wielu kursów i szkoleñ. Oto dos³owny cytat z tych chojnickiego gimnazjum pod opiek¹ prof. Stefana Biesz- cz³onkami byli m.in. Wac³aw Fankidejski, Józef Osowic- wspomnieñ: ka. 1 paŸdziernika 1921 roku dzia³alnoœæ tej m³odzie¿y ki, B³a¿ej Trzebiatowski - instruktor, Pawe³ Ceranek. Ny- „Po wodach œródl¹dowych i po morzu p³yn¹ dziœ set- zostaje zinstytucjonalizowana i powstaje II Dru¿yna Har- rynberg, Lange, Gdaniec, Antoni i W³adys³aw Zakrzew- ki jolek i jachtów, a na ich pok³adach nie tylko ch³opcy, cerska, zwana przygotowawcz¹ „wilczêc¹”, podle- scy, Ma³ek Kowalski, Stefan S³omiñski, Rozenkranz. ale tak¿e i dziewczêta prze¿ywaj¹ cudne wodne przygo- gaj¹ca I Dru¿ynie, pocz¹tkowo nale¿¹cej do hufca By³a to dru¿yna ju¿ z samej nazwy ¿eglarska. Przyjê³a dy. Ten wspólny z mê¿czyznami udzia³ w sportach wod- œwieckiego. W 1923 roku obie dru¿yny po³¹czono, a w nawet przydomek „Piraci”, a dwie w³asne ¿aglówki na- nych, podobnie zreszt¹ jak i w wielu innych dziedzinach Chojnicach po raz pierwszy zorganizowano Dzieñ Harce- zwa³a Rekin i Wicher. W³asnoœci¹ Piratów by³y równie¿ ¿ycia, kobiety musia³y sobie same stopniowo wywal- rza, z którego dochód zosta³ przeznaczony na akcjê let- kajaki. Józef Ossowicki i Maksymilian Narloch potwier- czyæ. Jeszcze przed wojn¹ w Polsce i w innych krajach, ni¹. Zka¿dym rokiem dzia³alnoœæ harcerska rozwija³a dzaj¹, ¿e sta³ym punktem wypadowym i terenem widok kobiety prowadz¹cej samodzielnie ¿aglówkê siê. W 1924 przy gimnazjum Chojnickim powsta³a IV dzia³alnoœci ¿eglarskiej wymienionej dru¿yny by³a przy- wywo³ywa³ zdziwienie, zaniepokojenie - ba, nawet Dru¿yna im. Sobieskiego, skupiaj¹ca m³odzie¿ klas ni¿- stañ Jana Gierszewskiego. Pawe³ Ceranek wspomina³ zgorszenie. Tu i ówdzie bardziej przedsiêbiorczej jedno- szych. Dru¿ynowym zosta³ Józef Siegmunt, opieki ró¿ne rejsy po jeziorze, ogniska, spotkania towarzyskie stce uda³o siê, co prawda dostaæ na jacht, nie by³o jed- podj¹³ siê prof. Mondzelewski. 29 czerwca tego roku ze wspólnym œpiewaniem, twierdz¹c, ¿e nie majak to ¿e- nak mowy o szkoleniu i zaprawianiu kobiet w ¿eglar- sztandar I Dru¿yny zostaje poœwiêcony przez ks. pra³ata glarze, zawsze rozbawieni i rozbawi innych. stwie. Pierwsza doceni³a znaczenie wychowawcze Kirsteina. 26 wrzeœnia tego samego, 1924 roku powsta- Dzia³alnoœæ harcerska o¿ywa³a nie tylko w Chojni- sportów wodnych dla dziewcz¹t, w zw³aszcza ¿eglar- je kolejna dru¿yna, V Dru¿yna im. ks. Poniatowskiego, cach, ale stawa³a siê popularna na terenie ca³ej odro- stwa. G³ówna Kwatera Harcerek, która rozpoczê³a sys- za³o¿ona przez Maksymiliana Grochowskiego. Do niej dzone; Polski. Nad jezioro £ukomie-Charzykowskie zje- tematyczne szkolenie harcerek tak na wodach œródl¹do- zapisuj¹ siê pozaszkolni i rzemieœlnicy. Dru¿yna ta z cza- ¿d¿a³y dru¿yny z ca³ego kraju, m.in. z Warszawy, wych, jak i na morzu. Historia zaczyna siê nad jeziorem sem uzyskuje miano najlepszej w hufcu, szczególnie za Che³m¿y, Poznania. Coraz bardziej widoczny sta³ siê Troki, gdzie w 1930 roku G³ówna Kwatera Harcerek zor- czasów Franciszka Kêsika. Piêknymi zg³oskami zapisuje brak wodnego oœrodka harcerskiego z prawdziwego ganizowa³a pierwszy obóz szkoleniowy. Jeszcze przez 3 siê w kronice hufca wiosna 1928 roku. Po raz pierwszy zdarzeni.: Inicjatork¹ wybudowania Oœrodka Harcer- nastêpne lata nad jeziorem Troki, póŸniej nad jeziorem oficjalnie harcerze Chojniccy przerzucaj¹ siê na wodê. Z sko-¯eñskiego w Funce w 1936 roku by³a hm. Janina Narocz odbywa³y siê obozy wodne. Uczestniczki tych pocz¹tkiem marca kilku harcerzy z zastêpu Bobrów przy Bartkiewicz. wiele lat prowadz¹ca ¿eñskie obozy harcer- obozów - przedstawicielki poszczególnych Chor¹gwi - V dru¿ynie sprawia sobie za oszczêdzone pieni¹dze skie, co na owe czasy by³o dzia³alnoœci¹ prawdziwie no- przenosi³y swój zapa³ i przeszczepia³y „bakcyl” wodny pierwszy kajak o adekwatnej nazwie „Bóbr”. W tym sa- watorsk¹. Do oœrodka przyje¿d¿ali m.in. harcerze z Po- na swój teren". mym czasie, dok³adnie 22 marca 1928 roku, I Dru¿yna znania, Che³m¿y pod przewodnictwem hm. Stanis³awa Le¿¹ce na terenie naszego województwa jezioro Cha- sprawia sobie w³asnymi œrodkami ¿aglowiec harcerski Lewandowskiego, Bydgoszczy z hm. Tadeuszem Puci¹, rzykowskie, kolebka ¿eglarstwa polskiego, sta³o szko³¹ „Hulaj Dusza”. Nastêpuje dalszy rozkwit harcerskich or- Chojnic z hm. B³a¿ejem Trzebiatowskim. ¿eglarsk¹ dla harcerek pomorskich i wielkopolskich, a ganizacji, które zyskuj¹ rzesze zwolenników nie tylko Nale¿y w tym miejscu zwróciæ uwagê, ¿e pocz¹tki póŸniej z ca³ej Polski. wœród m³odzie¿y. Coraz bardziej widoczne jest zwi¹za- wspó³pracy z Janem Gierszewskim od 1919 roku by³y ra- W lipcu 1932 roku po raz pierwszy obóz ¿eglarski nad nie harcerstwa chojnickiego z wod¹ i jeziorem Charzy- czej przemilczane. We wspomnieniach pomijano wielu jeziorem Charzykowy (na wyspie Zamkowej) zorganizo- kowskim. W 1929 roku harcerze buduj¹ kolejne kajaki, ¿eglarzy, którzy przyczynili siê wraz z Ottonem Weilan- wa³a dru¿yna wodna harcerek z Poznania, tzw. „¯aby”. urz¹dzaj¹ obóz nad morzem. W 1932 roku pod patrona- dem do rozwoju ¿eglarstwa. Miejscowy Klub ¯eglarski otoczy³ serdeczn¹ opieka ¿e- tem niezapomnianego prof. Bieszka do dzia³alnoœci W mi³ych wspomnieniach o powstaniu Stowarzysze- glarki i pomóg³ wypo¿yczaj¹c ³odzie. W roku 1934 na te- w³¹czaj¹ siê starsi harcerze przyjmuj¹c nazwê Kr¹g Star- nia Przyjació³ ¯eglarstwa pisa³ W³odzimierz G³owacki i renie pó³wyspu Wolnoœæ odby³ siê obóz wodny Pomor- szo-Harcerski. I dru¿yna ¿eglarska, wywodz¹ca siê z har- prezes BOZ¯ Jan Góralewski, który przeprowadzi³ kilka skiej i Wielkopolskiej Chor¹gwi Harcerek, prowadzony cerzy gimnazjalistów przyjmuje nazwê „Grom”. Obie uroczystoœci jubileuszowych, jak chocia¿by obchody przez phm Kazimierê Wojtasik z Poznania i phm Janinê dru¿yny u¿ytkuj¹ hangary nale¿¹ce do Jana Gierszew- 60-lecia w 1979 roku. Pozosta³e materia³y znane sami z Bartkiewicz z Torunia (obie otrzyma³y przeszkolenie w skiego i rozwijaj¹ swoj¹ dzia³alnoœæ a¿ do wybuchu II opowiadañ Jana Gierszewskiego po wojnie oraz w czê- Trokach). W roku 1935 pod komend¹ phm Janiny Bart- wojny œwiatowej. œci, z rozmów prowadzonych z Ottonem Weilandem, ne- kiewicz odby³ siê obóz G³ównej Kwatery Harcerek. Zaku- Warto tu nieco wspomnieæ o wodniackiej historii storem ¿eglarstwa. Nie da siê równie¿ pomin¹æ Jana piono pierwsze dwie ¿aglówki 15-ki. W roku 1936 ostat- Chojnickich harcerzy. Na zbudowanym w³asnymi rêko- Gierszewskiego dla Charzyków, których mieszkañcem ni obóz na Wolnoœci znowu Pomorskiej i Wielkopolskiej ma ¿aglowcu „Hulaj Dusza” wyp³ynêli w 1929 roku z by³ od 1914 roku. By³ pracownikiem pañstwowym. Od Chor¹gwi prowadzony przez phm. Janinê Bartkiewicz. Charzyków, aby dotrzeæ do Gdyni. Wyprawa okaza³a siê 1920 roku prowadzi³ ksiêgi Urzêdu Stanu Cywilnego W roku 1937 przeniesiono siê na drugi brzeg, ko³o udana, a prze¿ycia niezapomniane. W kolejnych latach wraz z so³ectwem (obwód Charzykowy - Chojniczki). leœniczówki Funka, gdzie rozpoczêto budowê Oœrodka harcerze byli organizatorami licznych sp³ywów kajako- By³ jednoczeœnie pracownikiem, ober¿yst¹, ¿eglarzem i Wodnego Harcerek. wych, w 1933 roku nad polskie morze, w dwa lata pó- dzia³aczem spo³ecznym Rzeczpospolitej Polskiej do Oœrodek ten powsta³ w³aœciwie przypadkowo. W Ÿniej do Spa³y ko³o Warszawy. roku 1935, kiedy to agendê przej¹³ Urz¹d Miasta sierpniu 1935 roku w Spalê odby³ siê Ogólnopolski Zlot 27 lipca 1933 roku w rejs wyrusza ponownie „Hulaj Chojnice. Harcerstwa. Zurz¹dzeñ zlotowych pozosta³o sporo de - Dusza”, aby powtórzyæ swój wyczyn sprzed czterech lal Relacje z dzia³alnoœci harcerskiej pochodz¹ z rêkopi- sek. G³ówna Kwatera Harcerek posiada³a ju¿ wówczas Dop³ywa do Jastarni, gdzie do³¹cza do obozu hufca su Franciszka Lemañczyka, Edwarda Poppek oraz z bez- jacht morski „Gra¿yna”, którego portem macierzystym Chojnice. Za³ogê pamiêtnego ¿aglowca stanowili Ed- poœrednich rozmów z Józefem Osowickim, Janem by³ Hel. Corocznie odbywa³y siê tam kursy kwateruj¹ce mund Czupkowski, Gerard Schreiber, Edmund Grefka, K³odziñskim, Maksymilianem Narlochem i Paw³em b¹dŸ w namiotach, b¹dŸ w prowizorycznym domku. Po- Lucjan Renk, Stanis³aw Glaza i inni. Cerankiem. stanowiono z desek pozlotowych wybudowaæ sta³y Od 15 marca 1934 rozpoczê³a dzia³alnoœæ Dru¿yna Wspomnienia dotycz¹ce wybudowania Oœrodka Wod- Oœrodek Morski na Helu. Plany i dokumentacjê Harcerska-¯eglarska im. ks. Mestwina II (zwana póŸniej nego Harcerek w Funce po- 101). Pierwszym dru¿ynowym by³ Leon Zakrzewski, od chodz¹ z kserokopii rêkopi- ¯eñska dru¿yna harcersko – ¿eglarska chojnickiego hufca. Lata 50 XX w. 1936 prowadzi³ j¹ Kazimierz Fryca. Dru¿yna mia³a su Janiny Bartkiewicz,

Msza polowa w Oœrodku Harcerskim w Funce, lipiec 1946 r.

14 pope³ni³ samobójstwo. Z harcerek. Ka¿dy turnus odbywa 2 rejsy -jednodniowe koñcem wojny polscy ¿egla- do Du¿ych Swornychgaci i 4-5-dniowy do jeziora Laska rze zastali oœrodek ca³y, Zbrzyc¹ czy do Czernicy Brd¹ i wycieczkê kajakow¹ w lecz pusty. Ze sprzêtu wod- górê Brdy. Przeszkolone w Funce harcerki to kadra dla nego zosta³a jedynie czwó- Chor¹gwi, w których powstaj¹ dru¿yny wodne. Stano- rka wios³owa, „E³ki” by³y wi¹ one równie¿ za³ogi jachtów morskich. Za³oga „Ku- zatopione, 15-ki niezabez- tra” z flotylli „Czerwonych ¯agli”, która w czasie rejsu z pieczone na zimê rozpad³y Helsinek przeby³a dzielnie 8-dniowy sztorm, to w wiêk- siê. Gospodarz terenu, Hu- szoœci (5 na 8) „damy funkowe”. fiec Chojnicki zaopiekowa³ W roku 1959 G³ówna Kwatera przekazuje Oœrodek siê oœrodkiem, a pierwsze Komendzie Pomorskiej Chor¹gwi, która decyzjê tê przyj- swe obozy w 1945 i 1946 muje z pocz¹tku z wielk¹ niechêci¹ jako dodatkowy roku zorganizowa³ w Fun- k³opot (gdyby oœrodek by³ w Bydgoszczy). Dopiero po ce. Na wiosnê 1947 roku re- przejêciu oœrodka w roku 1960 przez etatowego kierow- ferat Wychowania Wodne- nika, szczerze oddanego oœrodkowi phm. Edmunda Klaj- go G³ównej Kwatery nê, koñczy siê piêkny, pracowity, choæ mniej znany sze- Harcerek obejmuje hm. Ja- rokiemu ogó³owi okres ¿ycia oœrodka, a zaczyna siê nina Bartkiewicz, która za- drugi -szerokiej rozbudowy i rozwoju organizacyjnego. czyna na nowo organizo- Niew¹tpliwie nie wyczerpuje wspomnienie wszyst- waæ oœrodek w Funce. kich zagadnieñ zwi¹zanych z Oœrodkiem Wodnym w Leon Nie¿urawski, jako sêdzia g³ówny, otwiera Spartakiadê Harcersk¹ Rewindykowano Funce, nie mniej nale¿y wspomnieæ o odbywaj¹cych siê w Oœrodku Harcerskim w Funce. wyci¹gniête z jeziora przez tam przed wojn¹ praktykach religijnych, trwaj¹cych opracowa³a in¿. arch. Hanna Nowacka-Ptaszycka, har- Klub ¯eglarski i Dru¿ynê ¯eglarsk¹ Harcerzy, im. Me- przez ca³y czas odbywania obozów w Funce i poza ni¹, cerka z Warszawy. Niespodziewanie nie otrzymano jed- stwina „E³ki”. Jedn¹ z nich trzeba by³o œci¹gn¹æ z £êgno- w których uczestniczyli mieszkañcy robotniczej osady le- nak pozwolenia na zbudowanie oœrodka na Helu, wo- wa, gdzie zabra³a j¹ Milicja Obywatelska. Zakupiono œnej, od zarania utrzymywany by³ kontakt z kapelanem bec czego G³ówna Kwatera postanowi³a budynek ³ódŸ wios³owo-¿aglow¹, tzw. b¹czek. W lipcu 1947 Pomorskiej Chor¹gwi ks. phm. Stefanem Frelichow- zlokalizowaæ nad jeziorem Charzykowskim. roku znowu zabrzmia³ gwarem oœrodek, do którego skim. Po 1945 roku opiekê religijn¹ w czasie obozów ¿e- Referentka wodna Pomorskiej Chor¹gwi Harcerek przyjecha³y harcerki z ca³ej Polski. Na apel stanê³y ¿e- glarskich Hufca Chojnice sprawowa³ niestrudzony, zaw- phm. Janina Bartkiewicz otrzyma³a w marcu 1936 roku glarki-instruktorki przedwojenne - dawne „¯aby” z Po- sze do us³ug harcerstwa, ks. Brunon Riebandt, który telegraficzne polecenie wytypowania terenu pod budo- znania, „Wilki” z Warszawy. Tym razem przyjecha³y ze odprawia³ Msze œw. na placu apelowym oœrodka wod- wê oœrodka. Na podstawie mapy i znajomoœci terenu swoim w³asnym „narybkiem”, który tu, zale¿nie od wie- nego i na polanie przy oœrodku. Równie¿ ³¹czy³ siê w la- poda³a okolicê leœniczówki Funka jako, wed³ug jej roze- ku - czy w balii czy na zacumowanej wios³ówce - stawia³ tach 1945-50 z ¿eglarzami w Charzykowach na terenie znania, najodpowiedniejszy teren. Ju¿ za tydzieñ dr tele- swoje pierwsze kroki wodne. W bud¿ecie G³ównej Kwa- Klubu ¯eglarskiego Chojnice. PóŸniej z powodu prze- gram wezwa³ j¹ do Chojnic. Tam komisja w sk³adzie: kie- tery nie by³o pozycji na utrzymanie oœrodka - wszystkie, mian we w³adzach Polski, praktyki religijne zosta³y za- rownik Wydzia³u KFGKH phm Janina Koc, i wodna GKH wiêc potrzebne œrodki wygospodarowano z bud¿etu kazane i w ró¿ny sposób ograniczano w nich uczestnic- phm. Jadwiga Skapska, ref. wodna Chor¹gwi Pomor- obozowego. Dopiero po przyjeŸdzie w maju w 1949 two harcerzy. skiej phm. Janina Bartkiewicz, hufcowa hm. Lipska, roku na urlop naczelniczki hm. Wiktorii Dewitzowej i po Podczas rozmowy z phm. Janin¹ Bartkiewicz, przepro- przedstawiciel starostwa, leœniczy Schneider zadecydo- wizytacji obozu przez kierownika finansowego Naczel- wadzonej w tym czasie, dowiedzia³am siê, ¿e zas³u¿ona wali o wyborze wytypowanego terenu. Teren ten Dyrek- nictwa hm. Bojana Krakowskiego Funka zosta³a odkry- dzia³aczka harcerska, nie widzi ju¿ siebie w organizacji, cja Lasów Pañstwowych wydzier¿awi³a na nieokreœlony ta i stopniowo zaczê³y nap³ywaæ pieni¹dze na sprzêt i która przybra³a nowe komunistyczne kszta³ty. Chc¹c czas za symboliczn¹ z³otówkê. wyposa¿enie. ¯aglówki by³y wykorzystywane przez jednak nadal s³u¿yæ ludziom, postanowi³a wyjechaæ z Budowa ruszy³a w 1937 roku pod dozorem in¿. Pta- pe³ny sezon, gdy¿ w myœl „uroczyœcie” zawartej umowy Polski do Afryki, aby tam pracowaæ w szpitalu dla trêdo- szyckiej. Zlokalizowane na przyleg³ym terenie obozy pozaszkolna dru¿yna ¿eglarzy Chojnic korzysta³a z nich watych, kierowanym przez polsk¹ lekarkê z Poznania, G³ównej Kwatery, wstêpny ¿eglarski i instruktorski III przez ca³y sezon, w zamian za to je remontowa³a. doktor Wandê B³eñsk¹. Wróci³a po przebyciu w Londy- stopnia - p³ywanie (komendantka Irena Szymborska) po- W 1948 roku na obozie GKH do normalnego progra- nie operacji raka prze³yku jeszcze na rok do Afryki (miej- maga³y w pracy, g³ównie przy wyci¹ganiu i prostowa- mu szkoleniowego w³¹czono szkolenie przodowniczek scowoœæ Buluba w Ugandzie). Czuj¹c siê coraz gorzej, niu tysiêcy gwoŸdzi. p³ywania dla dzieci. postanowi³a po 10 latach pobytu na obczyŸnie powró- W roku 1938 w oparciu o oœrodek odby³ siê obóz wod- Harcerstwo ówczesne w ramach S³u¿by Polsce szero- ciæ do kraju i do Torunia, gdzie zmar³a. Na wstêdze po- ny Pomorskiej i Wielkopolskiej Chor¹gwi Harcerek pod ko w³¹czy³o siê do s³u¿by dziecku-iwtensposób chcia- grzebowej napisano: „Ca³ym ¿yciem harcerka. Ona komend¹ phm Janiny Bartkiewicz. Na brzegu stan¹³ so- no przygotowaæ fachow¹ opiekê nad dzieckiem w cza- by³a wspania³ym cz³owiekiem”. lidny pomost, przy bojach ko³ysa³y siê piêkne trzy nowe sie k¹pieli. W oparciu o oœrodek odby³ siê równie¿ obóz /-/ „E³ki”, a w hangarze na stojakach jedna czwórka pó³wy- wychowania fizycznego GKH i obóz Huf- œcigowa i piêæ kajaków. ca Toruñ. Autor (pierwszy z prawej) z ¿on¹ Krystyn¹ Gierszewsk¹ W roku 1939 odby³ siê kurs instruktorski ¿eglarski i Niestety - znowu oœrodek pe³en sprzê- u Zbigniewa Talewskiego – Borowy M³yn sierpieñ 2006 r. kurs p³ywacki G³ównej Kwatery (komendant - phm. Han- tu szkoleniowego, namiotów, ³ódek, na Mazur) i obóz Pomorskiej Chor¹gwi Harcerek (ko- sprzêtu gospodarczego doczeka³ siê mendant - phm. Janina Bartkiewicz). Na terenach przy- zmian organizacyjnych ZHP (okres O.H.) leg³ych odbywa³o siê zgrupowanie obozów przechodz¹c z r¹k do r¹k. Sprzêt czêœcio- szkoleniowych Pomorskiej Chor¹gwi Harcerek. Oœro- wo sprzedano („E³ki”), czêœciowo dek w Funce nie mia³ ¿adnej etatowej administracji. „rozp³yn¹³ siê”. W koñcu dosta³ siê „Bu- Zarz¹dza³a nim w ramach spo³ecznej pracy referentka dowlanym”. Przebudowali oœrodek wodna Pomorskiej Chor¹gwi Harcerek Janina Bartkie- wewn¹trz na dom wczasowo-wypoczyn- wicz, a opiekowa³ siê Teodor Torsz i popularna Babcia kowy. W 1956 roku na nowo powo³ane Rekowska (mieszkañcy s¹siaduj¹cego z oœrodkiem osie- do ¿ycia ZHP od razu przyst¹pi³o do orga- dla), szczerzy przyjaciele harcerek-¿eglarek. Po uko- nizowania wychowania wodnego wœród ñczonym sezonie sprzêt odpowiednio zakonserwowany m³odzie¿y. Po raz trzeci „pani na Funce” przechowywano w oœrodku, wiosn¹ remont sprzêtu po- hm. Janina Bartkiewicz organizuje od wierzono miejscowym rzemieœlnikom, Chojnickiej Dru- nowa Oœrodek Wodny GKH. „Dzieci fun- ¿ynie ¯eglarskiej Harcerzy, a czêœciowo wykona³y go kowe” stanowi¹ kadrê obozow¹ pierw- uczestniczki obozów. Efektem szkolenia by³o powsta- szego po przerwie obozu w 1957 roku. nie dru¿yn i zastêpów wodnych. Do bardziej ¿ywotnych Zacz¹tkiem w³asnej flotylli s¹ sprowa- nale¿a³y dru¿yna „Œledzi” w Grudzi¹dzu, zastêpy w dzone ze stoczni Krakowskiej dwie „Tu- Che³mnie i Toruniu. rystki”, zakupiona „Hetka”, ocala³a Wojna zasta³a oœrodek pe³en sprzêtu szkoleniowego, „Wiatr” - wios³ówka. jak równie¿ kwaterunkowo-gospodarczego. Wtargnê³a Starzy przyjaciele z Klubu ¯eglarskie- tam Hitlerjugend. W 1943 roku wydarzy³ siê wypadek, go znowu udzielaj¹ pomocy. Dawne na- mog¹cy skoñczyæ istnienie Oœrodka. Mieszkañcy osady sze „E³ki” - „Jadwiga”, „Bartek”, „Od- Funka obserwowali przez d³ugi czas kr¹¿¹cy samolot zyskana” wypo¿ycza nam Liga Morska. niemiecki. W pewnym momencie zni¿y³ lot i zacz¹³ Trzeba od nowa pomyœleæ o ka¿dym gwa³townie opadaæ wzd³u¿ brzegu. Opadaj¹c zawadzi³ m³otku, garnku itp. Harcerki bardzo ko- na szczêœcie tylko lekko o dach oœrodka i run¹³ kilkadzie- chaj¹ swój oœrodek i co roku z ca³ej Pol- si¹t metrów dalej na polanie za oœrodkiem. Pilot poniós³ ski spiesz¹ na „harce wodne”. Do roku œmieræ. Œwiadkowie s¹ przekonani, ¿e w ten sposób 1961 odbywaj¹ siê turnusy obozów

15 Tadeusz Majewski- Starogard Gd. (DB - Kociewiak – 7.07.06) WIELKI KOCIEWSKI KASZUBA

Ile jeden cz³owiek mo¿e zrobiæ w swoim ¿yciu? Poka- zujemy to na przyk³adzie wielkiego patrioty, spo³eczni- ka i ksiêdza Józefa Wryczy. Zhistorii jego ¿ycia mo¿na by u³o¿yæ kilka tomów. Ks. Wryczê ³¹czy³y œcis³e zwi¹zki z Kociewiem. Urodzi³ siê w Zblewie, uczy³ siê w Pelpli- nie, bywa³ te¿ w Starogardzie - a raz nawet z genera³em Hallerem. W Wikipedii pod has³em Kociewie s¹ wymienieni zna- ni ludzie z Kociewia: Grzegorz Ciechowski, Kazimierz Deyna, Alfred Eisenstaedt - fotograf amerykañski, Jo- hann Reinhold Forster - uczestnik drugiej wyprawy Ja- mesa Cooka, Andrzej Grubba, Henryk Jankowski - ksi¹dz, Zbigniew Korpolewski - artysta estradowy, ak- tor, re¿yser, Dorota Lan-dowska - aktorka, W³odzimierz £ajming - artysta malarz, pedagog, Theo Mackeben - niemiecki pianista, dyrygent i kompozytor muzyki filmo- wej, Albert Matthai - pisarz niemiecki, Edward Pa³³asz - kompozytor, Aleksander Sculteti wspó³pracownik Ko- pernika, ks. Józef Wrycza - dzia³acz niepodleg³oœciowy, Kazimierz Zimny - lekkoatleta, mistrz olimpijski. Zainteresowa³ mnie ks. J. Wrycza. Lektura jego ¿ycio- rysu sk³ania do zadumy na temat: Ile mo¿e zrobiæ cz³owiek w swoim w ¿yciu? Popatrzmy na Wryczê. Zwano go Ksiêdzem Gene- ra³em (oficjalnie podpu³kownik WP). By³ legendarnym dzia³aczem niepodleg³oœciowym na Pomorzu w latach 1917 - 1920, dzia³aczem spo³ecznym i politycznym, na- rodowcem, przywódc¹ organizacji konspiracyjnych Woj- Ks. pp³k Józef Wrycza (z prawej) skowa Organizacja Niepodleg³oœciowa i Tajna Organiza- towarzyszy gen. Józefowi Hallerowi podczas jego wizyty w 1920 r. w Starogardzie Gd. cja Wojskowa „Gryf Pomorski" podczas okupacji (Reprodukcja: autor ze zbiorów Aleksandry Wrycza Zdrojewskiej) niemieckiej, ps. „Koral", „Rawycz", „Delta", Sprzeciwia³ siê Rozmowa o... „Ksiêdzu Kmicicu” „Œmia³y". Przeciwnikiem rz¹dów sanacji (w 1933 r. doprowa- Zblewo, 4 lipca 2006 r. To w skrócie. W szczegó³ach - po kolei by³... dzi³ do strajku szkolnego w Wielu, sprzeciwiaj¹c siê obo- Dom Aleksandry Zdrojewskiej z domu Wrycza. Zainteresowa³ mnie ks. J. Wrycza. Lektura jego ¿ycio- wi¹zkowemu nauczaniu dzieci Marsza Pierwszej rysu sk³ania do zadumy na temat: Ile mo¿e zrobiæ Brygady). W 1935 r., aresztantem zak³adu dla ksiê¿y - Ksi¹dz Józef Wrycza to wielki bohater. I pochodzi ze Zble- cz³owiek w swoim w ¿yciu? w Rywa³dzie, dyrektorem m.in. Banku Ludowego w Wie- wa, choæ pisz¹, ¿e by³ Kaszubem. Popatrzmy na Wryczê. Zwano go Ksiêdzem Gene- lu, skarbnikiem miejscowego Kó³ka Rolniczego i patron - Ksi¹dz podpu³kownik Józef Wrycza urodzi³ siê w ra³em (oficjalnie podpu³kownik WP). By³ legendarnym wielu organizacji m³odzie¿owych, propagatorem trady- Zblewie w rodzinie Franciszki z domu Trocha i Francisz- dzia³aczem niepodleg³oœciowym na Pomorzu w latach cji kaszubskiej, prezesem Zarz¹du Okrêgowego ka Wryczy. A dlaczego Kaszub? Bo ród Wrycza wywodzi 1917 - 1920, dzia³aczem spo³ecznym i politycznym, na- Zwi¹zku Towarzystw Powstañców i Wojaków. W 1939 siê z Bytowa, a wiêc jest rodem kaszubskim. Poza tym w rodowcem, przywódc¹ organizacji konspiracyjnych. r. uciekinierem z aresztu w Czersku, œciganym przez czasach, w których dzia³a³, specjalnie o Kociewiu siê nie Bogaty ¿yciorys Niemców przez ca³a okupacjê (nagroda za g³owê - 500 mówi³o. To w skrócie. W szczegó³ach - po kolei by³... Uczniem tyœ. marek), za³o¿yciel na pocz. 1940 r. organizacji pod- - No dobrze, powiedzmy Kaszub rodem z Kociewia. Jego ro- Collegium Marianum, uczniem gimnazjum w Che³mnie, ziemnej KORAL (póŸniej - Wojskowa Organizacja Nie- dzice byli..? cz³onkiem organizacji pomorskich filomatów w Che³mnie, podleg³oœciowa), patron pomorskich organizacji konspi- uczniem gimnazjum w Wejherowie, uczniem Seminarium racyjnych: Organizacja Wojskowa M³odzie¿y Portret ks. Józefa Wryczy Duchownego w Pelplinie, wikarym na parafiach m.in.: w Kaszubskiej, Grunwald. Utrzymuje kontakt ze (repr. autor ze zbiorów A. Zdrojewskiej) Borzyszkowicach, Grucznie, Œliwkach, Jastarni, ¯arnowcu Zwi¹zkiem Walki Zbrojnej i Organizacj¹ Wojskow¹ i Che³m¿y, cz³onkiem ruchu m³odokaszubskiego, cz³on- Stronnictwa Narodowego. Patron Tajnej Organizacji kiem rady nadzorczej spó³ki wydawniczej m³odokaszub- Wojskowej „Gryf Kaszubski", prezes Rady Naczelnej skiego pisma „Gryf" w Koœcierzynie, autorem wielu arty- TOW „Gryf Pomorski". Po wojnie proboszcz Wiela, dzie- ku³ów, organizatorem ponad 40 ludowych wypo¿yczalni kan czerski, kanonik, zwi¹zany z antykomunistyczn¹ ksi¹¿ek, sanitariuszem w armii niemieckiej (1914), cz³on- konspiracj¹ niepodleg³oœciow¹, przeciwnik sowietyza- kiem Zarz¹du Banku w Che³mnie, patronem Towarzystwa cji Pomorza nawo³uj¹cy do bojkotu zarz¹dzeñ tzw. M³odzie¿y Mêskiej i ¯eñskiej oraz Towarzystwa im. Piotra w³adzy ludowej, popiera oddzia³om Skargi, sekretarzem i skarbnikiem Powiatowej Rady Ludo- partyzanckim. Za³o¿yciel na terenie Wiela spó³dzielni wej w Toruniu oraz skarbnikiem Rady Ludowej w rolniczej pod nazw¹ Nadzieja. W 1948 dziekan w Tucho- Che³m¿y, organizatorem kwest na cele narodowe, za³o¿y- li, honorowy kanonik kapitu³y che³miñskiej. Od zako- cielem w 1917 r. tajnego Towarzystwa M³odzie¿y Polskiej, ñczenia dzia³añ wojennych a¿ do œmierci stale obserwo- radnym Sejmu Dzielnicowego w Poznaniu, wspó³twórc¹ wany i nêkany przez UB. Jeden z nielicznych ksiê¿y struktur Organizacji Wojskowej Pomorza w Che³m¿y, wiê- rozpracowywanych tu¿ przed zakoñczeniem wojny. Ÿniem w cytadeli w Grudzi¹dzu, uczestnikiem jako kape- Ufff... A¿ tyle o jednym cz³owieku! lan wojskowy Powstania Wielkopolskiego, kapelanem Taki by³ garnizonu w Toruniu, uczestnikiem 10 lutego 1920 r. uro- I widaæ - pomimo odznaczeñ - m.in. Krzy¿ Walecz- czystych zaœlubin Polski z Ba³tykiem w Pucku (wyg³osi³ nych, Z³oty Krzy¿ Zas³ugi z Mieczami, Krzy¿ Organizacji wówczas kazanie), ¿o³nierzem walcz¹cym w obronie Wojskowej Pomorza, Odznaka Frontu Pomorskiego - ¿e przedmoœcia warszawskiego w woj nie polsko—bolsze- ma³o by³o lat takiej Polski, która by go satysfakcjono- wickiej w 1920 r. i potem walk nad Wieprzem, cz³onkiem wa³a. On musia³ walczyæ, jak widzia³, ¿e coœ jest nie w sztabu 16 DP, kapelanem wojskowym we W³odzimierzu porz¹dku. Taki by³. Wo³yñskim, a nastêpnie proboszczem i zastêpc¹ Szefa Wrycza zmar³ 4 grudnia 1961 r. i zosta³ pochowany Duszpasterstwa na cmentarzu parafialnym w Tucholi. Jego pogrzeb sta³ Dowództwa Okrêgu Korpusu w Lublinie i Brzeœciu siê uroczystoœci¹ patriotyczn¹. nad Bugiem. W 1921 r. zosta³ podpu³kownikiem. W 1924 wikarym w Kowalewie, od wrzeœnia na parafii w Rozmowa z Aleksandr¹ Glich z Zblewa Wielu. Od 1926 r. oboŸnym Okrêgu II Pomorskiego Obo- Przypadek. Wchodzê do Internetu, klikam na Kocie- zu Wielkiej Polski, a od 1928 r. - wiceprezesem i preze- wie, a tam kilkadziesi¹t najbardziej znanych postaci z sem Zarz¹du Powiatowego Stronnictwa Narodowego Kociewie. Wœród nich ks. Józef Wqrycza ze Zblewa. A ¿y- w Chojnicach. ciorys? Ból g³owy! Có¿ za niepokorny bohater!

16 - Franciszek Wrycza (mój pradziadek) by³ piekarzem, Wrycza (albo von Wrycz - ró¿nie nazywali), von Wanto- mo¿e przez niego wiele osób. Nieraz mia³ szczêœcie, nie- a jego ojciec (mój prapradziadek), który te¿ urodzi³ siê ch. Wszystkie ga³êzie s¹ dok³adnie okreœlone od 1300 raz ratowa³a go niezwyk³a przytomnoœæ umys³u i jego, i w Zblewie, by³ tutejszym wiejskim znachorem. Franci- roku do 1887. A ja mam zrobione drzewo od 1851 roku. tych, co go ukrywali. O tym do dzisiaj kr¹¿¹ legendy szek piekarz urodzi³ siê w 1851 roku, a Franciszka w W zasadzie brakuje mi tylko imienia i daty urodzenia i - Na przyk³ad? 1855 roku. Franciszka zosta³a pochowana tutaj, a Fran- œmierci mojego prapradziadka, osoby bardzo wa¿nej, - Na przyk³ad kiedy ukrywa³ siê na wyspie Wielki ciszek we Wielu. gdy¿ zerwa³ z tradycj¹ podwójnego nazwiska i Ostrów na Jeziorze Wdzydzkim. Do izby weszli ¿andar- - Hm... Nie le¿¹ razem. Ró¿ne s¹ koleje rzeczy, nawet po przydomka. mi. Kobieta zaczê³a ok³adaæ go œcierk¹ i wykrzykiwaæ: œmierci... Hê Franciszek i Franciszka mieli dzieci? -To znaczy? „A gdzie ty tu, smoluchu, przy stole! Precz, panowie - Dziewiêcioro, z czego piêcioro zmar³o albo ad razu, - Powiedzia³, ¿e nie bêdzie nosi³ niemieckiego przy- przyszli." Posadzi³a ¿andarmów do sto³u i ugoœci³a. Po- albo w dzieciñstwie. Byli: Konstanty który zmar³ w wie- domka von i ograniczy³ nazwisko do Wrycza. Nie wszy- informowa³a ich, ¿e to niemy i umys³owo chory który ku 11 lat na gruŸlicê koœci; Maria Wrycza z mê¿a Cze- scy tak zrobili. W Koœcierzynie mieszka czêœæ rodziny od akurat wróci³ ze zbombardowanego Berlina. Albo w œnik (mieszkali w Zblewie, od nich wywodzi siê linia Gl- tego prapradziadka, byæ mo¿e Franciszka, którzy nadal zagrodzie ¯muda Trzbiatowskiego. Specjalnie by³y nie- ichów), urodzona w 1981, ¿y³a do 1949; Stanis³aw nosz¹ nazwisko Wrycza Rekowski. naoliwione wrota, ¿eby skrzypia³y jak ktoœ wchodzi³. -urodzony w 1982, zmar³ w dzieciñstwie; Józef, urodzo- Ogl¹damy zdjêcia ks. podpu³kownika Józefa Wryczy. Dziêki temu ks. Wrycza mia³ trochê czasu na ukrycie. ny 4 lutego 1884 r., zmar³ w 1961; Jan Franciszek - uro- Sporo ich. Równie¿ z naszych stron, np. ks. Wrycza na Ale raz zastali go w œrodku. Mieli jego zdjêcie. Podsunê- dzony w 1985; Barbara - ur. w 1887 r.; Agnieszka, ur. w Rynku w Starogardzie z Hallerem. li mu je pod nos, a rzek³ po niemiecku (niemiecki zna³ 1889 r., zmar³a jako bezdzietna panna; Franciszek Anto- - Jak d³ugo Józef Wrycza mieszka³ w Zblewie? bardzo dobrze): „No rzeczywiœcie, wyj¹tkowo wredna ni - ur. w 1891 r.; Piotr - mój dziadek, ur. w 1894 r. i by³ - Chodzi³ tu do szko³y ludowej do 11 roku ¿ycia. Po- gêba!". Raz, kiedy go œcigali, kaza³ siê gospodarzom, u Konstanty. tem w latach 1894-1899, uczy³ siê w Collegium Maria- których pracowa³ przykryæ koñskim nawozem. A najlep- £atwo Aleksandrze wymieniaæ wszystkich tych krew- num w Pelplinie. szy numer wyci¹³, jak przyszli go aresztowaæ po wojnie. nych, dziadków i babcie, bo ma przez siebie sporz¹dzo- - Po szko³ach zosta³ ksiêdzem. Z ¿yciorysu wynika, ¿e ksiêdzem Wygl¹dali jak pata³achy Jeden mia³ niedopiêty mundur. ne drzewo genealogiczne. ¿o³nierzem, nastêpnie dzia³aczem spo³ecznym. Ale – tak to widzê Mieli go wzi¹æ i gdzieœ tam dostarczyæ. Najpierw ich ob- - Skupmy siê na twojej ga³êzi. Dziadek Piotr... – Przede wszystkim ¿o³nierzem. Zawsze z kimœ walczy³. sztorcowa³, kaza³ zapi¹æ guziki i porz¹dnie siê zameldo- - Dziadek Piotr Wrycza o¿eni³ siê z Melani¹ z domu - Tak walczy³ we wszystkich okresach. Jak nie jako waæ, po czym poprosi³ o chwilê, bo siê chce przebraæ. Górnowcz z Pinczyna. Mieli siedmioro dzieci: Felicjê, ¿o³nierz, to jako partyzant. A po II wojnie œwiatowej Ubra³ siê w mundur pu³kownika, wyszed³, postawi³ ich Stefana, Kazimierza, Bogus³awa (mój ojciec), Zofiê, Sta- przeœladowa³a go Polska Ludowa. na bacznoœæ i powiedzia³: „W ty³ zwrot i odmaszero- nis³aw i Teresê. Felicja i Teresa s¹ zakonnicami. Dziadek - Tym wojennym ¿yciorysem mo¿na by obdarzyæ ca³y pu³k waæ!". To by³o chyba w Wielu. Potem ci¹gali go na ja- Piotr by³ naczelnikiem poczty W ró¿nych miasteczkach, ¿o³nierzy. By³o te¿ wiêzienie w 1919 w Che³m¿y, by³y zamachy kieœ przes³uchania, kontrolowani, kto i ile razy przyje- nawet w Lubelskiem. Dostawa³ nakaz objêcia poczty i na niego, a w okupacji œcigano go na Kaszubach jak Robin ¿d¿a, ale nie posadzili. jecha³. Zmar³ w latach 70. w Tczewie i jest tam Hooda, wyznaczaj¹c za jego g³owê 500 000 marek (najwy¿sza - Takich opowieœci dobrze siê dzisiaj s³ucha, ale mo¿na so- pochowany nagroda na terenach pó³nocnych). Nie mówmy tu jednak o bie wyobraziæ, co oni wtedy czuli - Jesteœmy coraz bli¿ej: prapradziadek, pradziadek, dzia- jego wojennych dokonaniach. Powiedz o ksiêdzu, jakiego pa- - Strach. W czasie okupacji czêsto robiono na niego dek, ojciec... Bogus³aw. miêtasz... Pamiêtasz? zasadzki. Niektórzy ukrywaj¹cy go lub podejrzani o - Bogus³aw by³ lekarzem internist¹. Po skoñczeniu - Pamiêtam. Czêsto jeŸdziliœmy do Wiela, gdzie by³ ukrywanie stracili ¿ycie. Po wojnie codziennie le¿a³ na Akademii Medycznej przyjecha³ z ¿on¹ Halin¹ z domu przed wojn¹ i po wojnie, dopóki nie przeniesiono go do posadzce koœcio³a i ¿arliwie siê za nich modli³. Saska lekarzem stomatologiem, do Zblewa. Tucholi... Zawsze mówi³, ¿e nigdy w ¿yciu nie mia³ stra- - Jak siê czyta jego ¿yciorys, to odnosi siê wra¿enie, ¿e on -I to s¹ twoi rodzice... A ks. Józef Wrycza, potê¿na postaæ, chu i pieniêdzy.. nie pasowa³ do ¿adnych czasów, nawet do wolnej Polski w by³ twoim, powiedzmy, dalszym dziadkiem... - To cecha ¿o³nierza. A jak wygl¹da³ w twoich oczach, czyli okresie miêdzywojennym. Nie podoba³a mu siê sanacja. - By³ dziadkiem stryjecznym. siedmioletniej dziewczynki? - By³ hallerczykiem. W 1933 r. pojecha³ ze sztanda- - To bardzo pomaga, jak siê ma takie drzewo genealogicz- - Pamiêtam go jako potê¿nego, wysokiego mê¿czy- rem Zwi¹zku Powstañców i Wojaków na uroczystoœci ne od po³owy XIX wieku. znê, mówi¹cego tubalnym g³osem. 250. rocznicy wiedeñskiej Wiktorii. Kanclerz Austrii - To jest tylko fragment zrobiony przeze mnie. - Musia³ mieæ w swoim sposobie bycia coœ wielkiego, coœ przyj¹³ go z pe³nymi honorami, jako przedstawiciela - Jest jakieœ wielkie drzewo? charyzmatycznego, bo w okupacji partyzanci starali siê o jego rz¹du polskiego, a sztandar postawiono przy o³tarzu po- - Jest. Od 1300 roku. namaszczenie. Miêdzy innymi Gryf Pomorski. lowym. Sta³o siê tak, gdy¿ na czas nie zg³osi³ siê oficjal- -O! - Na pewno mia³ jakieœ przywódcze cechy Mnie w ny przedstawiciel rz¹du genera³ Wieniawa D³u-goszew- Aleksandra z domu Wrycza przynosi ksi¹¿kê napi- tym czasie to nie interesowa³o mnie w te wszystkie ski. Potem z tego powodu wytoczono mu sporo san¹ po niemiecku. Robiê zdjêcie ok³adki. Rok wydania zawi³oœci polityczne. Interesowa³y mnie cukierki. Zaw- procesów. Podczas jednego z nich prokurator wyst¹pi³ z - 1887, miejsce wydania - Berlin. sze bra³ mnie na rêce, niós³ do stojaka, na którym sta³a wnioskiem o poddanie ksiêdza badaniu psychiatrów, - Ale tu chodzi o Rekowskich. pe³na cukierków micha z pokryw¹. Trzyma³ mnie na jed- bo .-tak powiedzia³ - jak mo¿na walczyæ z Pi³sudskim? - Tak, bo Wrycza to przydomek, a prawdziwe nazwi- nej rêce, drug¹ podnosi³ wieko i powtarza³: „WeŸ sobie, - Zawi³oœci polityczne tamtych czasów... Kim w koñcu by³ sko to Rekowski. Ksi¹¿ka opisuje pokolenia ga³êzi rodu ile chcesz". ksi¹dz Wrycza? Rekowskich: von Wotoch, von Styp, von Gync, von Ogl¹damy brulion z zapiskami ksiêdza i inne doku- - Ksiêdzem, ¿o³nierzem... W bitwie o Warszawê, kie- menty Szkoda, ¿e nie ma pamiêtnika. dy zgina³ dowódca, przej¹³ jako najstarszy rang¹ od- Ksiêga genealogiczna wydana w Berlinie w 1887 r. Dotyczy - Pami¹tek pozosta³o ca³kiem sporo... dzia³, choæ by³ kapelanem. By³ patriot¹, spo³ecznikiem - rodów von Rekowskich z okresu 1300-1886 - A nie. Bardzo ma³o, bo on mia³ swoich rzeczy bardzo organizowa³ banki, wystawy kwiatów kursy haftów itp. ma³o. - wychowawc¹, wiele pracowa³ z m³odzie¿¹. - Ale zdjêæ jest du¿o. Du¿o mo¿na by mówiæ. Poza tym by³ cz³owiekiem bar- - Tylko czêœæ. Gdy zmar³ w 1961 roku, mój dziadek dzo oczytanym, zw³aszcza w literaturze romantycznej, Piotr i mój ojciec dostali pó³ godziny na wejœcie do jego st¹d nale¿a³ do organizacji filo-mackich. Nazywano go mieszkania w Tucholi, a pami¹tki rodzinne mogli za- Kmi-cicem Borów Tucholskich i ¿artowano, ¿e brako- braæ pod kontrol¹. Ubecy pilnowali, ¿eby to by³y tylko wa³o mu tylko Oleñki. pami¹tki rodzinne. PrzywieŸli czêœæ albumów rodzin- - Dobrze, ¿e teraz ta postaæ od¿ywa w zbiorowej pamiêci. nych, nie wszystkie, mosiê¿ny krzy¿, pó³metrowy krzy¿ Dzisiaj (7.07. 2006)), o godzinie 12 w skansenie we Wdzy- z drewna ró¿anego (odda³am do skansenu we Wdzy- dzach Kiszewskich zostanie otwarta izba jego pamiêci. I to w dzach) i inne ale nic pisanego . W rodzinie mówi³o siê , jakim obiekcie... W zagrodzie ¯muda Trzebiatowskiego, gdzie ze pisa³ pamiêtniki, ale prawdopodobnie je zniszczy³. siê ukrywa³. Przez ca³y czas powtarza³, ¿e nie chce, by ktoœ przez nie- - Tak, ¯muda Trzebiatowski powiedzia³, ¿e przeka¿e go mia³ cierpieæ, a nie wierzy³, ¿e mog¹ nastaæ inne cza- zabudowania do skansenu, pod warunkiem, ¿e tam sy.. Zdrugiej strony jak walczy³, to chyba wierzy³. znajdzie siê miejsce na jakiegoœ rodzaju muzeum Gryfa - No tak. Jak walczy³, to chyba wierzy³. Ciekawe stwierdze- Pomorskiemu i co najmniej izba poœwiecona ksiêdzu nie. Te¿ mi siê wydaje, ¿e nie walczy siê bez wiary w zwyciê- Wryczy. I jest! My oczywiœcie przekazujemy pami¹tki stwo... Ale¿ ci Niemcy go chcieli dopaœæ w okresie okupacji. po nim. Ciocia Maria Glich, która mieszka w Lubicho- Dla Pomo-rzaków by³ niezwyk³¹ legend¹ ¿o³nierza z okresu I wie, te¿, miêdzy innymi kielich, którego w czasie wojny wojny œwiatowej, a legendy o bohaterach w czasie wojny s¹ u¿ywa³ przy odprawianiu mszy niebezpieczne. Ale by³ te¿ niebezpieczny jako organizator par- - Kaszub ze Zblewa... A jak wspomina³ Zblewo w swoim tyzantki na Pomorzu. ¯e te¿, pomimo najwy¿szej nagrody i po- burzliwym ¿yciu? mimo szczególnych poszukiwañ, nie uda³o siê go Niemcom - By³o jego rodzinn¹ wsi¹. Pisa³ zawsze o drogich zble- z³apaæ. wiakach. Tak pisa³ do Glichów, kuzynek, kuzynów, do - 500 000 marek za ¿ywego lub umar³ego... By³ spryt- mojego ojca te¿. Pisa³ bardzo du¿o listów. Szkoda, ¿e w ny Przez calusieñk¹ okupacjê ukrywa³ siê po ró¿nych Zblewie jest ma³o znany Pisa³ mnóstwo listów, pamiêt- swoich parafiach, u ró¿nych parafian. Najd³u¿ej u nik zapewne te¿. Zapisywa³ nawet w brulionie dowcipy, ¯muda Trzebiatowskich w Czarnej D¹browie w powie- równie¿ o ksiêdzu plebanie. Ten brulion te¿ bêdzie na cie bytowskim. Ale zdawa³ sobie sprawê, ¿e cierpieæ tej wystawie. /-/

17 FOTO-MIGAWKI Wie¿a i KaŸko

27 sierpnia 2006 r. w S³upsku dokonano pomiaru krzy- wizny wie¿y koœcio³a mariackiego (rok budowy: I po³owa XIV wieku), która jak siê okaza³o ma odchylenie od pionu 89 cm. Tak¿e w tym dniu na placu przy zamku s³upskim odby³ siê spektakl (zorganizowany przez s³upski teatr „Rondo” ) historyczny pt. „KaŸko s³upski” (Kazimierz IV 1351-1377) . Ten ksi¹¿ê s³upski, z rodu Gryfitów by³ po k¹dzieli wnu- kiem króla Kazimierza Wielkiego. Mia³ on wielk¹, niewy- korzystan¹ szanse by zostaæ królem Polski. Zobu tych s³upskich wydarzeñ, przedstawiamy foto - reporta¿ – red. Jana Maziejuka. /tz/

18 FOTO-MIGAWKI W Borowym M³ynie na wakacjach u dziadków

Ma³gosia i Ola Piotrowskie z Warszawy u dziad- ków (Talewskich i Piotrowskich) oraz ich „goœcie” – kuzynki i kuzyni: Patryk (Sobisz) z Gdañska, Martyna i Natalia (Kwiatkowskie ze S³upska), Antosia, Alek- sandra i Rados³aw (Bieskowie z Czerska), a tak¿e „Misia” z Jaszczerskich z San Francisco (na zdjêciu wraz z swymi dziadkami, Teres¹ i Józefem Jaszczer- skimi ze Szczecina). Na zdjêciach tak¿e Katarzyna z Talewskich i Ja- rek (jej m¹¿) Sobiszowie, oraz przyrodnie rodzeñ- stwo: Ania (mama Ma³gosi i Oli) z Talewskich Piotrowska i Przemys³aw (z Talewskich) Biesek z Czerska, ojciec Antosi, Oli i Rados³awa. Na zdjê- ciach s¹ równie¿ „Babcie” Alicja (ze S³upska) i Urszu- la (z Czerska) Talewskie. Na ³ódce na jeziorze Gwiazdy, Ola z dziadkiem Janem Piotrowskim. /tz/

19 FOTO-MIGAWKI Wdzydze Tucholskie – 2 wrzeœnia 2006 roku We Wdzydzach Tucholskich ods³oniêto tablicê pami¹tkow¹ ku czci W³adys³awa Licy. Uhonorowanie twórczoœci rzeŸbiarza jest jednym z punktów programu obchodów Roku Kaszubskiego. Wdzydzkie wydarzenie rozpoczê³o siê od mszy œwiêtej, któr¹ w intencji artysty odprawi³ ks. Eugeniusz Filipski z Wiela. Uroczystoœci uœwietnia³y wystêpy Zespo³u Pieœni i Tañca Kaszu- by z Karsina-Wiela a okolicznoœciowe s³owo o W. Licy wyg³osi³ prof. Józef Borzyszkowski. W³adys³aw Lica urodzi³ siê w 1928 roku we Wdzydzach Tu- cholskich. Po II Wojnie Œwiatowej pracowa³ na ¯u³awach, a w latach 60. powróci³ do rodzinnej miejscowoœci. ¯y³ z tego, co sprzeda³. Jego twórczoœæ to przede wszystkim œwi¹tki oraz ob- razki z codziennego ¿ycia mieszkañców. Zmar³ w 1989 roku. G³ówne uroczystoœci odby³y siê przed Domem Stra¿aka we Wdzydzach Tucholskich. Ufundowanie tablicy pami¹tkowej by³o pomys³em przyja- ciela artysty, Eugeniusza Bartosiewicza oraz prezesa Zrzesze- nia Kaszubsko-Pomorskiego w Karsinie i Wielu, Zbigniewa Stu- dziñskiego. Warto dodaæ, ¿e szef karsiñsko – wielewskiego ZK-P zaproponowa³, aby to wydarzenie wpisane zosta³o do programu obchodów Roku Kaszubskiego. Tablicê wykona³ pochodz¹cy z Karsina, a obecnie miesz- kaj¹cy w Gdañsku Zbigniew Zabrocki. W uroczystoœci brali licz- nie mieszkañcy Wdzydz, cz³onkowie miejscowego oddzia³u ZK-P, a zw³aszcza zespo³u „Kaszuby” z Wiela i Karsina, oraz goœcie m.in. z Gdañska, Pucka, Czerska i S³upska. Ni¿ej prezen- tujemy migawki z tej podnios³ej uroczystoœci. Zdjêcia wykona³ – Tomasz Urbañski z Karsina./tz/

20 FOTO-MIGAWKI Nasza Mateñka Borowiacka

Na proœbê i zlecenie Alicji i Zbigniewa Talewskich w³aœcicieli i „Przedników „ Fundacji „Naji Gochë” z Bo- rowego M³yna i S³upska – Kazimierz Kostka artysta – rzeŸbiarz z Wodnicy gm. Ustka przyst¹pi³ ( od 10 – 16 lipca 2006 r.) w Borowym M³ynie do wykonania kaplicz- ki – Piety Matki Boskiej. Kapliczkê t¹ w/w fundatorzy nazwali: - Nasza Borowiacka Mateñka. Fundacji w tym dziele pomogli w kolejnoœci podjê- tych czynnoœci i prac: Jerzy Talewski – wójt gminy Ko³czyg³owy, Zenon Redo z Udorpia k/Bytowa (darowa³ materia³ – odziomek pnia lipy), Boles³aw Prondzyñski w³aœciciel Firmy ExPro w Wa³dowie(transport, konser- wacja), Janusz Richter – w³aœciciel Zak³adu Us³ug Dro- gowych z Borowego M³yna ( ustawienie i wy³o¿enie ofiarowan¹ kostk¹, placyku wokó³ kapliczki). Wszyst- kim, którzy pomogli w tym Dziele na chwa³ê naszego Pana – serdecznie dziêkujemy!!! Bóg Zap³aæ. Kapliczka zosta³a uroczyœcie przekazana na rzecz Pa- rafii w Borowym M³ynie, na rêce ks. Jacka Halmana pro- boszcza parafii. Akt przekazania nast¹pi³ podczas uro- czystej mszy odpustowej Przemienienia Pañskiego 6 sierpnia 2006 r.. Dokona³ go (na zdjêciu) fundator Fun- dacji a zarazem prezes jej zarz¹du, obecna by³a tak¿e Alicja Talewska prezydent, przewodnicz¹ca Rady Fun- dacji. Byli obecni najbli¿si Fundatorów (na zdjêciu). Ni¿ej prezentujemy foto migawki przedstawiaj¹ce krótka historie powstawania i przekazania kapliczki. Na zdjêciach min. Ma³gosia Piotrowska z Warszawy (wnuczka pp Talewskich) , Kazimierz Kostka przy pracy, rodzina ofiarodawców i parafianie, oraz kapliczka w ró- ¿nych stadiach jej powstawania, po postawienie jej przy koœciele p. w. Ducha Œw. W Borowym M³ynie Akt przekazania publikujemy na przedostatniej stronie ni- niejszego numeru NG./tz/

21 Zapiski do historii Zaborów FOTO-MIGAWKI Z kroniki Prezydium Gromadzkiej Rady Uczestnicy chojnickich Narodowej w Karsinie IV Ogólnopolskich Spotkañ pisanej przez Franciszka Studziñskiego Poetyckich odwiedzili Brusy

Rok 1961 – Wybory do Sejmu i Rad Narodo- Na pocz¹tku sierpnia ju¿ po raz czwarty grupa wych poetów chojnickich spotka³a siê ma kilkudniowym, ogólnopolski zjeŸdzie poetów. Tym razem udzia³ w Do dnia 16 kwietnia 1961 r. odby³y siê wybory nim bra³o a¿ piêædziesi¹t osób. Wiêkszoœæ z nich ma do Sejmu PRL oraz Rad Narodowych. ju¿ du¿y dorobek poetycki i prozatorski. Przyjechali W naszym okresu do Sejmu kandydowa³ i zosta³ wy- oni m.in. z Warszawy, Bydgoszczy, Poznania, brany pos³em kierownik Szko³y Podstawowej w Mala- Wroc³awia, G³ogowa, Be³chatowa, Szczecinka, Czê- chiniu obywatel Jan Kulas. W Karsinie ju¿ po raz trzeci stochowy, Olsztyna. Uczestnicy tego spotkania po raz wybrany zosta³ Przewodnicz¹cym PGRN obywatel Ja- pierwszy goœcili równie¿ na Ziemi Bruskiej. Tu honory ¿d¿ewski Leon. gospodarza sprawowa³a i przewodnikiem po gminie by³a Ma³gorzata Ostrowska (dyrektorka SP w Kosobu- Likwidacja gromad Odry i Osowo dach – równie¿ poetka) jedna z organizatorek zjazdu. Artyœci swój pobyt na terenie gminy bruskiej rozpoczê- Zdniem 31 grudnia 1961 roku nast¹pi³a likwi - li od wizyty u pana Józefa Che³mowskiego w jego pra- W pracowni Józefa Che³mowskiego dacja gromad Odry i Osowo. Ca³a gromada Osowo cowni w Jagli i w stoj¹cej w s¹siedztwie, Chacie i wsie Odry, Wojtal i Miedzno z dotychczasowej groma- Kaszubskiej – Centrum Promocji Gminy. Po po³udniu dy Odry, zosta³y w³¹czone do gromady Karsin. byli oni goœæmi Domu Kultury, gdzie przywita³ ich kon- certem miejscowy zespó³ regionalny – „Krebanë”. Po Reforma szkolna czym odby³y siê poetyckie prezentacje oraz godzina poezji œpiewanej w wykonaniu Tadeusza Kolañczyka, W 1963 roku wysz³a ustawa o reformie szkol- jednego z uczestników zjazdu. nej – szkó³ podstawowych, zmieniaj¹ca dotychcza- Goœcinny gospodarz, Burmistrz Brus Jerzy Fijas sow¹ szko³ê siedmioklasow¹ na oœmioklasow¹. Opra- uœwietni³ swoj¹ obecnoœci¹ to niecodzienne dla Brus cowana zosta³a sieæ szkó³ oœmioklasowych. W naszej poetyckie popo³udnie, nie szczêdz¹c uczestnikom wie- gromadzie powstan¹ 3 takie szko³y – w Karsinie, lu ciep³ych s³ów. Osowie Poeci odwiedzili tak¿e Widno w gm. Brusygdzie i Odrach. Szko³y w Cisewiu, Zamoœciu i Wojtalu rów- m.in. zostali poczêstowani wiejskim chlebem i bu³ecz- nie¿ bêd¹ realizowaæ program szko³y oœmioklasowej kami prosto z pieca chlebowego. (Anna Miloch) ale do czwartej klasy w³¹cznie. Po zakoñczeniu 4-tej klasy uczniowie bêd¹ uczêszczaæ do najbli¿szych Po zwiedzeniu w Chacie kaszubskiej wysta- szkó³ pe³nych. Program zreformowanej szko³y jest re- wy pt. „Kaszuby do dzie³a” dokonywano wpisów alizowany stopniowo klasami do koñca roku szkolne- do ksiêgi pami¹tkowej go 1965/66. Od 1966 r. wszystkie klasy szkó³ podstawowych bêd¹ realizowaæ program oœmiokla- sowej szko³y.

Centrala telefoniczna

W 1964 roku zosta³a uruchomiona w Karsinie centrala telefoniczna obs³uguj¹ca 37 aparatów telefo- nicznych w naszej gromadzie. Jest to du¿e udogodnie- nie dla miejscowych urzêdów, zak³adów pracy oraz in- dywidualnych posiadaczy telefonów.

Pogrzeb spadochroniarzy

We wrzeœniu 1964 r. odby³ siê uroczysty po- grzeb „szeœciu spadochroniarzy z dziewiêciu z nieba” Uczestnicy zjazdu w Domu Kultury w Starogardzie Gdañskim. Owi spadochroniarze zosta- li przez okupanta schwytani i w okrutny sposób zamor- dowani. Zostali odnalezieni i odkopani w lesie niedale- ko Nadleœnictwa Leœna Huta. Uroczystoœæ pogrzebowa, jak i uroczyste przekazanie nowego domu wdowie po zamordowanym Ja¿d¿ejewskim (którzy udzielali schronienia partyzantom) zgroma- dzi³a du¿e rzesze ludzi szczególnie z powiatów choj- nickiego i starogardzkiego, na ternie których dzia³ali „Dziewiêciu z nieba”. Przede wszystkim przyby³o du¿o partyzantów , m.in. ze Zwi¹zku Radzieckiego. (cdn) Styl i pisownia zgodna z zapisem kronikarskim.Ma - teria³ udostêpni³ i przygotowa³ Zbigniew (syn Francisz- ka) Studziñski z Wiela.

** O uroczystym przekazaniu wy¿ej wspomnianego domu w Odrach, dla wdowy Ja¿dzejewskiej pisaliœmy w nr 1/2006 , za tygodnikiem „Kaszëbë”, którego re- porterzy: Maria Walkusz i fotoreporter Zbigniew Kosy- sarz uczestniczyli i zdali relacjê z tej uroczystoœci. Œpiewa Tadeusz Kolañczyk z G³ogowa /tz/

22 FOTO-MIGAWKI Piotr Bruski Przytarnia Turniej gawêdziarzy – Wiele

Odby³ siê kolejny (19 i 20 sierpnia) ju¿ XXIX Turniej Gawêdziarzy Kaszub i Kociewia. Zwyciêzcami zostali: - nagroda im. Hieronima Derdowskiego - Andrzej Lipkowski - nagroda im. Józefa Bruskiego (mój wujek) - Hanna Gliszczyñska - nagroda im. Wicka Rogali - Stefania Buda. Turniejowi towarzyszy³y wysêtpy Zespo³ów folklory- stycznych „Mareszka” z Karsina i „Kaszuby” z Wiela- Karsina (dyrektorem zespo³u jest Zbigniew Studziñski z Wiela, wspó³redaktor Naji Goche wraz ze swoj¹ ma³¿onk¹ Urszul¹). Turniej zainaugurowa³a Msza œw. w koœciele pw. œw. Miko³aja i z³o¿enie kwiatów przez uczestników pod pomnikami Hieronima „Jarosza” Der- dowskiego, Józefa Bruskiego i Wicka Rogali. Podczas turnieju odbywa³ siê te¿ kiermasz sztuki ludowej. Uro- czystoœæ odby³a siê tym razem w Domu Kultury we Wie- lu, którego dyrektorem jest p. Zbigniew Czapiewski. Konferansjerem spotkania by³ Edmund Lewañczyk z ¯ukowa W sk³ad jury konkursowej wchodzili: red. Sta- nis³aw Pestka (pseud. Jan Zbrzyca), Bo¿ena Ugowska i Tadeusz Lipski.

23 FOTO-MIGAWKI Tegoroczny XII Festiwal Folklorystyczny w Brusach

(25–30 lipiec 2006 ) zainaugurowany zosta³ w Wielu. mocy gminnego samorz¹du z wójtem gminy na czele Gospodarzami tej wielkiej miêdzynarodowej im- oraz bez wsparcia wielu lokalnych sponsorów. prezy by³ miejscowy oddzia³ ZK-P i zespó³ „Kaszuby” Wiele – Karsin oraz Dom Kultury im. Hieronima Der- dowskiego w Wielu. Poni¿ej prezentujemy fotoreporta¿ z tej im- Powy¿si organizatorzy nie poradziliby sobie z or- prezy, którego autorem jest Piotr Bruski z Przy- ganizacj¹ i przeprowadzeniem tej imprezy, bez po- tarni.

24 FOTO-MIGAWKI z JUBILEUSZU 15 lipca 2006 r. w Wo³czy Wielkiej, na terenie by³ej posiad³oœci po- morsko – niemieckiego rodu von Massow (dzisiaj bêd¹cej we w³ada- niu Agencji Rolnej Skarbu Pañstwa ) odby³a siê uroczystoœæ 90 – tych urodzin pani hrabiny E von Massow . Pani von Massow na czêœci wydzier¿awionego od ARSP gospodar- stwa, prowadzi nowatorsk¹ hodowlê byd³a szkockiego rasy Highland Cattle. O pani hrabinie i jej hodowli pisaliœmy na ³amach NG nr 3/2003 oraz 3/2004) W tej podnios³ej uroczystoœci Jubileuszu 90 – lecia uczestniczy³o licz- ne grono jej przyjació³ i s¹siadów oraz cz³onków rodziny Wœród zapro- szonych goœci byli przedstawiciele naszego dwumiesiêcznika i Fundacj Naji Gochë w osobie jej prezesa Zbigniewa Talewskiego i fotoreporte- ra Jana Maziejuka. . Poni¿ej przedstawiamy zapis fotograficzny red. Jana Maziejuka z tego uroczystego spotkania /tz/

25 FOTO-MIGAWKI Spotkania Jana Maziejuka po latach refleksje z pobytu w Spotkania po latach czêœci zespo³u redakcyjnego by³ego s³upskiego tygodnika „Zbli¿enia”, które odby³y sie w 2005 i 2006 r., utrwalone obiektywem Jana Maziejuka. Frankonii Prezentujemy równie¿ (jako pierwsze) zdjêcie ze- spo³u wykonane w latach 80 – tych XX wieku, w okre- sie œwietnoœci i dziennikarskiej doskona³oœci pisma. Nasz kolega redakcyjny, niestrudzony – fotore- regionalnych i przewodnicz¹cemu zbiorów Na historycznym ju¿ zdjêciu z tego okresu – m.in. porter Jan Maziejuk, przebywa³ w wrzeœniu w Fran- regionalnych Heideck za wsparcie, i dalej ze- s¹: pierwszy z lewej Jan Maziejuk, obok w okularach konii w Niemczech, gdzie w Muzeum Miejskim w spo³owi pracowników: pani Irenie Welzenbach za Tadeusz Martychewicz (sekretarz redakcji), Zbigniew Heideck wystawia³ wspólnie z niemieckim fotogra- inicjatywê, wdro¿enie i œci¹gniêcie wystawy do He- Babiarz – Zych (stoi w œrodku z w¹sem), Wies³aw Wiœ- fikiem Ottonem Beckem, fotogramy na wystawie ideck, pani Evie SchultheiB za organizacjê, wybór i niewski redaktor naczelny( siedzi pierwszy z prawej z obrazuj¹cej codzienne ¿ycie w Frankonii i Pomo- prezentacjê scen z Heideck, pani Beacie Parthey- brod¹) za nim w ciemnych okularach Andrzej Radzik, rzu. Ponadto z niniejszego wyjazdu przywióz³ wiele muller z frankoñskiego skansenu Bad Windsheim Jolanta Nitkowska – Wêglorz (siedzi przy stole pierw- materia³ów fotograficznych, które zaprezentuje w za czêœæ zdjêæ ze zbiorów Becka. sza z prawej). /tz/ przygotowywanej przez siebie wystawie. Podziêkowanie dla pana Jaroszewicza, dyrekto- ra Muzeum Pomorza Poni¿ej publikujemy fragmenty przemówienia Œrodkowego i skansenu w Klukach oraz dla pani prezydenta okrêgu frankoñskiego, pana Richarda Marzeny Mazur, kierowniczki Bartscha z okazji otwarcia tej wystawy która by³a zbiorów etnograficznych muzeum w S³upsku. zatytu³owana „Wiejskie ¿ycie we Frankonii i na Po- Oboje mog¹ by æ tutaj tylko myœlami - proszê prze- morzu na fotografiach z lat 50-tych i 60-tych". Wy- kazaæ im nasze serdeczne stawê zainaugurowano 22.09. 2006 r w Sali Oby- podziêkowanie w po³¹czeniu z najlepszymi watelskiej ratusza w Heidecku. Wystawa ta bêdzie pozdrowieniami. równie¿ eksponowana w innych miastach tego Dziêkujê pani Dorocie Ciecholewskiej, która ta- okrêgu. k¿e od lat, jako historyczka i kierowniczka archi- Przedstawiany tak¿e niektóre ze zdjêæ, jakie wy- wum aktywnie wspó³tworzy wspólne projekty kul- kona³ on podczas swego pobytu w Niemczech turalne.Dziêkujê wszystkim aktywistom muzeum w S³upsku.Chcia³bym równie¿ panu, szanowny pa- „Szanowny panie burmistrzu Brunner, nie Maziejuk, wyraziæ podziêkowanie.Pañskie pani Ciecholewska i goœcie Muzeum Pomorza pe³ne wyrazu fotografie przekazuj ¹ uczucie blisko- Œrodkowego w S³upsku, panie Janie Maziejuku ze œci ze zdarzeniami i we wspania³y sposób dokumen- S³upska, tuj ¹ ¿ycie tej epoki. Szanowni goœcie honorowi panie i panowie. Dziêkujê z tego miejsca za wspó³dzia³anie i fa- Jako prezydent okrêgu przekazujê pañstwu z oka- chow¹ wymianê doœwiadczeñ z odpowiedzialnymi zji otwarcia tej niemiecko-polskiej wystawy foto- za wystawê pracownikami muzeum w Ecker- grafii, serdeczne pozdrowienia Okrêgu Œrodkowej smuhlen, pani Kom z Domu Frankoñskiej Historii w Frankonii, wszystkich cz³onków parlamentu, jak i Abenberg, a szczególnie pani Evelyn Gillme- administracji.Cieszê siê bardzo, ¿e mo¿emy otwo- ister-Geisenhof za d³ugoletni¹ wspó³pracê dla do- rzyæ tu dzisiaj w Heideck t¹ porównawcz¹ niemiec- bra wymiany. ko-polsk¹ wystawê, jako wk³ad do wymiany kultu- Dziêkujê pani Ewie Wielopolskiej za t³umaczenia ralnej w ramach partnerstwa regionalnego w czasie tych wszystkich projektów kulturalnych pomiêdzy Województwem Pomorskim, a Okrêgiem od 1999 roku. Œrodkowej Frankonii, które istnieje oficjalnie od Dziêki Mateuszowi i Annie Wielopolskim.Po - kwietnia 2000 roku. przez partnerstwo regionalne w 2001 roku znaleŸli /.../ drogê do swych serc.Dzisiaj umil¹ nam czas swo - Fotograficzn¹, wystawê zdjêæ ze szklanych imi muzycznymi improwizacjami z lat 50-tych i negatywów z lat 30-tych razem z historycznymi ma- 60-tych. pami Pomorza podziwiano wiosn¹ 2006 roku we Pañstwo sami widzicie jak wielu przyczyni³o siê frankoñskim skansenie.Wystawa „Frankoñskie do sukcesu.Wszystkie nitki prowadz¹ do admini - stroje ludowe w przebiegu ¿ycia i roku" sporz¹dzo- stracji okrêgu, gdzie s¹ w biurze wspó³pracy i part- na przez pani¹ Gillmeister-Geisenhof z poradni ba- nerstwa regionalnego przez pani¹ Monikê Micksch dawczej stroju ludowego Okrêgu Srokowej Franko- zwi¹zane i tkane dalej. nii, znalaz³a du¿e zainteresowanie najpierw w Ta dwustronna wymiana kulturalna ukazuje jak S³upsku, potem w Bytowie, a na koniec w zbiorach przy stosunkowo ma³ych nak³adach finansowych, sztuki ludowej Gdañskiego Muzeum Narodowego ale przez to wiêkszym zaanga¿owaniu, sile w Oliwie. dzia³ania i zapa³owi w œcis³¹ wspó³pracê Per³¹ w korowodzie tych projektów jest z pewno- udzia³owców, mo¿na postawiæ na nogi tak¹ trafn¹ œci¹ ta ma³a, ale jak¿e wyœmienita wystawa, która i sympatyczn¹ wystawê, która wzbogaca ofertê kul- po raz pierwszy zosta³a pokazana jesieni¹ 2005 turaln¹, zarówno tutaj, jak i naszego partnerstwa roku w S³upsku.Te zdjêcia mówi¹ same za siebie - regionalnego.A w ostatecznoœci jest cennym miejsca oddalone s¹ wprawdzie 1000 km.od sie - wk³adem dla dobra stosunków bie, jednak¿e jak bliskie s¹ te sceny z codziennoœci niemiecko-polskich. na wsi, jak bliscy s¹ sobie ludzie w ich codziennej I jestem przekonany, równie¿ dziêki wspólnej pracy, a tak¿e w ich ma³ych radoœciach dnia co- pracy, wymianie doœwiadczeñ w ostatnich dniach dziennego.Jest to udokumentowane na w Heideck oraz z muzeami w Eckersmuhlen i Aben- przyk³adzie zdjêæ z lat 50-tych i 60-tych-ijestem berg, ¿e ju¿ s¹ w drodze kolejne, nowe idee wspól- pewny - dzisiaj tak¿e moglibyœmy dostrzec ws- nych projektów. pólnoœci, podobieñstwa obok ró¿nic uwarunkowa- nych regionaln¹ rzeczywistoœci¹.... ¯yczê wystawie wielu zainteresowanych odwie- A, ¿e takie kulturalne projekty dochodz¹ do skut- dzaj¹cych i pozytywnego rezonansu. ku, zawdziêczamy w¹skiej, pe³nej zaufania i efek- Dziêkujê za pañstwa uwagê.” tywnej wspó³pracy wielu osób, dlatego chcia³bym z tego miejsca wyraziæ podziêkowanie: panu Brunne- rowi, burmistrzowi z Heideck za goœcinnoœæ, panu Georgowi Schulthei Bowi, opiekunowi zabytków (Opracowa³ tz)

26 FOTO-MIGAWKI

Próba tkania koronek przez Magdalenê Lesieck¹ w Kloppelmuseum w Abenbergu .

Pej¿asz Œrodkowej Frankonii niczym...Kaszub

Zderzenia...

Wnêtrze izby mieszkalnej ( wygl¹dem nie odbiegajacej od S³owiñ- skiej w Klukach) z domostwa frankoñskiego z prze³omu XIX/XX w. – ekspozycja w miejscowym muzeum Heidecku

Ratusz w Heidechu

Zlewej prezydent okrêgu p. Richard Bartscha i burmistrz Heideck Brunner

Heideck – miasteczko w „Kratê”

Brama miejska w Abenbergu

Grupa polsko – niemiecka podczas wycieczki po mieœcie; od lewej Uczestnicz¹cy w otwarciu wystawy goœcie Bogus³aw We³nicki (kierowca) Doraota Ciecholewska, Katarzyna Ma- ciejewska – z MPŒ w S³upsku, (pi¹ta) Ewa Keller-Wielkopolska, Moni- ka Micksch przedstawicielka okregu frankoñskiego do wspó³pracy i partnerstwaregionalnegozwoj.pomorskim,(ostatniazprawej–etno- graf) Magdalena Lesiecka

Przygotowanie ekspozycji wystawowej przez pracownice MPŒ w S³upsku: Dorotê Ciecholewsk¹ , Katarzynê Maciejewsk¹ i Magdalenê Lisieck¹

ZamekwAbenberguoprowadzaBrigitteKornkierowniczkamiejsco- Kowalstwo wego muzeum.

27 FOTO-MIGAWKI Obeliski na szlaku 19 sierpnia 2006 r. w Krêpie k/ S³upska odby³a siê uroczystoœæ ods³oniêciadwóchkamiennychobeliskównaszlakusp³ywukajakowe- go w 1964 roku ks. abp. Karola Wojty³y – póŸniejszego papie¿a Jana Paw³aII.Jedenznichstan¹³nadrzek¹S³upiaprzytzw.„moœcieczo³go- wym”, na pograniczu gmin - s³upskiej i Kobylnicy, a drugi (w³aœciwy) stan¹³ w centrum wsi. Poœwiecenia obelisków dokona³ w obecnoœci licznychgoœciimieszkañcówwsi,ks.pra³atJanGieriatowiczproboszcz parafii œw. Jacka w S³upsku. Uroczystoœæ t¹, przy zaanga¿owaniu wielu sponsorów (jednym z nichby³EugeniuszHelskizS³upska),zorganizowa³Urz¹dGminyiRada So³ecka Krêpy. Gospodarzami uroczystoœci byli Edmund Œcibisz z-ca wójta gminy oraz Jan M¹dry so³tys Krêpy i Halina Najdowska radna gminna z tej wsi. W spotkaniu uczestniczy³ dr Stanis³aw Jank z Dêbnicy Kaszubskiej inicjator przedsiêwziêcia, jakim jest oznaczenie niniejsze- go szlaku. Obelisk w Krêpie jest szóstym z kolei na 10 planowanych. Na uroczystoœci obecni byli równie¿ Maciej Kobyliñski prezydent S³upskaiZdzis³awKo³odziejskiStarostaS³upski.Po czêœcioficjalnej,bo- gat¹iciekaw¹czeœæartystyczn¹zapewni³yzespo³yzGminnego Oœrod- ka Kultury. Poni¿ej przedstawiany fotograficzny zapis tej uroczystoœci wykonany przez – red. Jana Maziejuka. /tz/

28 FOTO-MIGAWKI Stanis³aw Warsiñski Starogard Gd. Na zjazd rodzinny w Micha³ - Kaszubski Œwiontek 2004 roku

Raz, jak przysta³o godnie, na przys³owiowym wozie (bryczce), w majestacie swej samorz¹dowej w³adzy... Moje tragedie w centrum paradnych pochodów... A nieraz samotnie na... szczud³ach. Ale przy tym przewa¿nie w majesta- Urodzi³em siê w Lubni 14 wrzeœnia 1932 roku. cie i autorytecie sprawowanego urzêdu... w dobrym, Zwi¹zek ma³¿eñski zawar³em w 1960 roku w Brusach z i to nie tylko w polskim, ale tak¿e europejskim a nawet Ew¹ Kosidowsk¹ z Lubni. w amerykañskim towarzystwie... Ochraniany przez Od 1937 roku przebywa³em u cioci mamy - w Niem- bitn¹ obstawê, zawsze bliskich jego sercu... rycerzy czech, w obecnie Nowej Wsi Cz³uchowskiej. Miejsco- Micha³ Œwiontek Brzeziñski woœæ ta graniczy³a z Polsk¹, widoczne by³y polskie zabu- - Starosta Bytowski - dowania. Maj¹c 6 lat, zacz¹³em chodziæ do szko³y z powodzeniem wype³ni³ sw¹ czteroletni¹ niemieckiej - takie obowi¹zywa³y zasady Pamiêtam (2002-2006 r.) misjê, najwy¿szego urzêdnika sa- pocz¹tek n wojny œwiatowej. Widzia³em jak wojsko nie- morz¹dowego w naszym - bytowskim powiecie. mieckie przemieszcza³o siê w kierunku Polski, uzbrojo- Czy zrealizowa³ wszystkie ci¹¿¹ce na Jego urzêdzie ne w armaty. Widzia³em samoloty niemieckie, przela- powinnoœci, czy wszystkich z nas tym co zrobi³ zdo³a³ tuj¹ce nad nasz¹ miejscowoœci¹, czym ludnoœæ zadowoliæ...? T¹ ocenê wydadz¹ wyborcy! niemiecka zachwyca³a siê. My tj. redakcja i Fundacja „Naji Gochë” z zaœcianko- U cioci w czasie wojny ukrywa³o siê wielu Polaków, wego Borowego M³yna, z kresów powiatu i Kaszub, po- bo sama mia³a polskie korzenie, znajdowali u niej schro- mimo okreœlonego cienia ¿alu i smutku, ¿e Starosta, a nienie na kilka dni. Wielu ich by³o. Ciocia mia³a do mnie przede wszystkim jego urzêdnicy nie dostrzegali i nie li- wielkie zaufanie, bo wiedzia³em o ukrywaj¹cych siê, czyli siê z naszym spo³ecznym – „poza rz¹dowym” ist- nosi³em im posi³ek do szopy (...) nieniem i dzia³alnoœci¹ - Po powrocie rodziców i starszego rodzeñstwa z Potu- ¿yczymy mu powodzenia w nadchodz¹cych wybo- lic (po³owa stycznia 1945 roku), wróci³em do domu. Po rach samorz¹dowych!/tz/ zakoñczeniu wojny chodzi³em do szko³y w Lubni. Nie Na zdjêciach starosta Micha³ Œwiontek Brzeziñski by³o zeszytów ani ksi¹¿ek. Jedn¹ ksi¹¿kê posiada³ tylko podczas imprezy historyczno– plenerowej „Kaszubi nauczyciel Maksymilian Ryngwelski. Zamiast zeszytów, pod Wiedniem” w BrzeŸnie Szlacheckim, oraz podczas wykorzystywaliœmy ró¿ne skrawki papieru z gazet nie- festynu kaszubskiego w Miastku (na szczud³ach- zdj. mieckich. Na pocz¹tku musia³em siê po prostu uczyæ jê- Jana Maziejuka). Ponadto w towarzystwie samorz¹do- zyka polskiego (czytania i pisania). Mowê polsk¹ wców z Rugii, a tak¿e z Timem Brez¹ z Winony w USA. zna³em, bo u cioci Praksedy w Nowej Wsi rozmawia³o Ponadto uœwietnia ods³oniêcie kamieni papieskich na siê po polsku lub po kaszubsku. szlaku S³upi w Ga³eŸni Ma³ej gm. Ko³czyg³owy oraz w Pod koniec 1948 roku ponownie wyjecha³em do cio- Soczycy w gm. Parchowa (zdj. Jan Maziejuk) /tz/ ci, pomagaj¹c jej w gospodarstwie rolnym. W1951 roku Ps.Naszej (Redakcji i Fundacji NG) dzia³alnoœci nie zacz¹³em pracê w tartaku na stanowisku referenta, by dostrzegali przede wszystkim lipnickie w³adze sa- jeszcze bardziej pomóc rodzinie. W grudniu 1952 roku morz¹dowe – co jest najbardziej nie tylko przykre ale ciocia i jej s¹siadka zosta³y zamordowane w sposób be- równie¿ nie najlepiej œwiadczy o lipnickim Sa- stialski przez... mê¿a s¹siadki. By³em pierwszy który na- morz¹dzie.) /tz/ tkn¹³ siê na to morderstwo, o czym powiadomi³em milicjê. Œmieræ cioci by³a dla mnie wielk¹ tragedi¹, poniewa¿ by³em do niej przywi¹zany od wielu lat. Na tym moja tra- gedia siê nie skoñczy³a - bowiem jako jedyny spadko- bierca du¿ego gospodarstwa zosta³em pozbawiony wszystkich praw. Ca³e gospodarstwo przej¹³ ojczym mê¿a cioci Praksedy, cz³owiek o pod³ym charakterze. Po odbyciu s³u¿by wojskowej, nie by³em zdecydowa- ny, co mam robiæ. W 1956 roku przyjecha³em do Staro- gardu Gd. i rozpocz¹³em pracê w PGRN ¯abno pod Sta- rogardem. By³o to mo¿liwe, gdy¿ mieszka³a tam moja siostra -Aniela. W1966 roku ukoñczy³em zaocznie tech- nikum. W latach 1970-1981 by³em kierownikiem Zak³adu Produktów Naftowych CPN w Starogardzie Gd., póŸniej pracowa³em w ZPNMR, do 1991 roku je- stem na emeryturze.

Stanis³aw Warsiñski

29 ZDARZY£O SIÊ plus – minus – plus – minus – plus Zygmunt Jan Prusiñski Ustka 21 lipca Wdzydze Kiszewskie Widok z mojego okna Na terenie Muzeum -Kaszubskiego Parku Etnograficz- nego im. Teodory i Izydora Gulgowskich we Wdzydzach SZNUR PERE£... Kiszewskich odby³ siê kolejny XXXIII Jarmark Wdzydzki Otwieram jedn¹ z internetowych witryn na której czytam: Gdy bêd¹ narzekali ci, co siê odrzekli Koncerty,pokazystarychzawodów,przystawianiepija- „Muttavali (po palijsku) co znaczy „sznur pere³”. Tytu³y tego ro- Na fa³szywe sojusze i nowe koterie wek, to tylko niektóre z atrakcji, jakie mo¿na by³o zoba- dzaju nosz¹ w literaturach indyjskich – nowych i starszych – roz- (...) czyæ podczas Jarmarku Wdzydzkiego. Odwiedzi³o go po- maitego autoramentu dzie³a, najczêœciej antologie, s³owniki, Gdy siê narodowe odbêdzie referendum nad 10 tyœ. osób z ca³ej Polski -Przyby³o mnóstwo twór- encyklopedie, kompendia erudycyjne. Mutta to per³a. Ale moc¹ Do kogo ma nale¿eæ Pa³acyk na Wodzie ców z ca³ej Polski. Tegoroczny jarmark charakteryzowa³ jakiejœ tajemniczej a piêknej zbie¿noœci s³owo mutta znaczy te¿ Bransoletki znów pewnie bêd¹ kajdankami siê ogromn¹ ró¿norodnoœci¹. Odwiedzaj¹cy mogli zaopa- „wyzwolony”. Choæ w czasach, choæ bogatsze i jakby ³askawsze. trzyæ siê dos³ownie we wszystko. Pocz¹wszy od drewnia- Dokonanie takiego zestawu, zapewne odby³o siê wed³ug I stare cele stan¹ przed Romantykami uznania samego w³aœciciela bloga, Ireneusza Kani, m³odego nych anio³ów, czy te¿ innych wyrobów sztuki ludowej, a By byæ po stronie s³abszych, którzy bêd¹ – zawsze. sympatyka poezji, a przez to podejrzewam, ¿e sam trudni siê (Jacek Kaczmarski) skoñczywszy na licznych gatunkach miodu. We Wdzy- on pisaniem. Ale dlaczego do grona tych, którymi siê interesu- dzach Kiszewskich mo¿na by³o przyjrzeæ siê tak¿e prezen- je zaliczy³ tak¿e i mnie...? Czy¿by zainteresowa³a go moja liryka ... po czym ponownie zamieszczony jest mój drugi tacjomtradycyjnychzajêæ.Tocieszy³osiêogromnymzain- maj¹ce szerokie aspekty spo³eczne...? wiersz: teresowaniemzw³aszczaniecom³odszegopokolenia. Patrzê na publikowany w tej witrynie zestaw poetów i ich Wejherowo twórczoœci, czytaj¹c tam miêdzy innymi poni¿szy wiersz Walta Jasna mowa dŸwiêku Muzeum Piœmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomor- Whitmana Riposta poetycka skiej w Wejherowie, po wieloletnich staraniach zosta³o przeciwko wrogom Zbigniewa Herberta wpisane do Pañstwowego Rejestru Muzeów. Czy ty jesteœ now¹ osob¹, która sk³ania siê „O wpis zabiegaliœmy od dawna i musieliœmy spe³niæ ku mnie? Za tê parszywoœæ – co ropnieje Polska wiele, wcale nie³atwych wymagañ - skomentowa³ ten Za pow³okê zdrady – w czystoœci kryszta³u Czy ty jesteœ now¹ osob¹, która sk³ania siê ku Za zbudzenie snu poety – na ³¹kach w niebie fakt Bogus³aw Breza, dyrektor placówki. -Sam wniosek mnie? Za barbarzyñstwo wyrwania jego serca z dêbu mia³ kilkadziesi¹t stron. Musieliœmy dok³adnie opisaæ Na pocz¹tek przyjmij ostrze¿enie: na pewno dalece Za ten urwany dŸwiêk jego mowy wierszem – dzia³alnoœæmuzeum,naszezbioryiwydawnictwaorazsp- odbiegam od B¹dŸcie przeklêci! osób, w jaki chronimy zgromadzone skarby kultury. Bar- twych oczekiwañ; Nie wy dost¹picie szlaku pamiêci... dzo wa¿nym by³o przekonanie organu decyzyjnego Czy s¹dzisz, ¿e znajdziesz we mnie swój idea³? Wam tylko tuman kurzu i czarny piasek w oczy o tym, ¿e muzealia s¹ skarbem nie tylko dla mieszkañców Myœlisz, ¿e ³atwo stanê siê twoim kochankiem? A ten jêzyk jadu który w sobie macie danej miejscowoœci czy regionu, ale dla ca³ego kraju. - Jesteœ pewien, ¿e moja przyjaŸñ by³aby Ÿród³em ZasadŸcie z trucizny obcych i wrogiego plemienia Jest to dla nas nie tylko zaszczyt i zwiêkszenie presti¿u, niezm¹conego zadowolenia? Przekazuj¹c sobie znak swój znany – ale tak¿e sposób na zdobycie funduszy ze œrodków pu- Uwa¿asz, ¿e jestem oddany i wierny? B¹dŸcie przeklêci! Czy nie potrafisz przenikn¹æ poza tê fasadê, poza to Zygmunt Jan Prusiñski blicznych-Muzeumrejestrowanematerazprawodopier- zachowanie 29.08.2006 – Ustka. wokupu muzealiów, tak¿e podczas aukcji, mo¿e równie¿ uk³adane i tolerancyjne? korzystaæ z ulg podatkowych, dziêki czemu prowadzenie Czy s¹dzisz, ¿e idziesz prawdziw¹ drog¹, do rzeczy- I pod spodem wiersz: przez nas dzia³alnoœci staje siê ³atwiejsze”. wiœcie Parchowo heroicznego cz³owieka? Antysemityzm W tegorocznych VII Poboczach Folku w Parchowie, Nie pomyœla³eœ, o, marzycielu, ¿e wszystko to mo¿e wyst¹pi³y wspólnie m.in. kaszubski zespó³ Dreche z Ko- byæ u³ud¹ i Ka¿da izraelska bomba, œcierzyny i Lombelico del mondo graj¹cy brazylijska sam- iluzj¹? Która spada bê. Zparchowskiej sceny rozbrzmiewa³y rytmy i melodie I niszczy most Zaraz po nim publikowany jest mój wiersz pt. Dom, szko³ê, cygañskie, kaszubskie, brazylijskie i jazz z muzyk¹ ba³ka- Elektrowniê, drogê, ñsk¹. Twarze Solidarnoœci Port, mleczarniê, szpital, Poborowo gm. Trzebielino Byliœcie dla mnie... bogami Ka¿da izraelska bomba IV So³ecki Festyn Rodziny, zorganizowany przez miej- 26 lat wczeœniej Spadaj¹ca na dzieci scow¹ Radê So³ecka, której przewodzi Zenon Ki¿ewski Palestyny i Libanu so³tys wsi, zgromadzi³ wiêcej osób - uczestników i wid- Znam te twarze..., Wbija zów - ni¿ liczy ca³e so³ectwo. Uczestnicy festynu brali W stanie wojny na Stefan-placu. Coraz g³êbiej w ziemiê udzia³ w ró¿nych w tym humorystycznych konkurencjach G³owê dziecka, sportowych. Panny np. przegra³y z mê¿atkami w prze- Ze wszystkich turystów, Japoñczycy przewa¿ali – Umar³ego w getcie. oni nie kochali tylko Fryderyka Szopena, Francis Combes * ci¹ganiu liny, a kawalerowie wygrali z ¿onatymi w siatkó- Solidarnoœæ tak¿e... T³um. Jerzy Szygie³ wkê. MuzyczniePodczastejudanejimprezy,któr¹prowa- dzi³y Anna i Izabela Dominik, wyst¹pi³ tak¿e zespó³ Me- Nigdy nie by³em cz³onkiem „S”, Rozbrajaj¹ce jest to, ¿e te moje wiersze wêdruj¹ po dium z Tychowa. ale by³em blisko z robotnikami. œwiecie a ja sam o tym nie wiem. Czyli, technika komuni- 29 lipca Mój jedyny brat Andrzej pracowa³ w stoczni „Wa- kacji w Internecie s³u¿y pozytywnie w kontaktach, na Bytów ryñskiego”, tyle, ¿e ka¿dy z nas zainteresowanych - przyjaciel czy W ramach Kaszubskiej Soboty oraz V (pi¹tego) Miêdzy- wróg , mo¿e sobie j¹ do woli nie tylko czytaæ ale i kopio- narodowegoTurniejuKarcianego„BetowskoBaszka”na donosi³em mu jedzenie, kiedy strajkowa³. waæ. I chyba o to chodzi, choæ twórca nie liczy, nie ogl¹da, ilu w³aœciwie ma tych zwolenników i anty- scenie bytowskiego zamku odby³ siê koncert zespo³ów I tak ró¿e nie ros³y na piasku, bo radoœæ w sercu nie krwawi³a drzew, ptaków, nie- -sympatyków. Ale naprawdê mi³o, byæ razem w gronie z folklorystycznych uczestnicz¹cych w Miêdzynarodowym ba. Walt’em Whitman’em, Jackiem Kaczmarskim i Francis’- Festiwalu Folklorystycznym w Brusach. Wyst¹pi³y ze- em Combes’em. spo³y:„FolkloreSparks”zVarny(Bu³garia);"Gzube"zTu- Byliœmy przez jakiœ czas jedn¹ rodzin¹ – To kolejne, tym razem miêdzynarodowe doœwiadcze- chomia; „B³awatki” z Chojnic; „Asfad” z Yatagan (Tur- bo to Polska, Matka jedna! nie i obecnoœæ jest dla mnie wielce zobowi¹zuj¹ca. Na- cja); „O¿rowcy” z O¿arowa Mazowieckiego; „Ballet Folk- Mia³em wówczas 32 lata; kazuje mi abym ci¹gle uczy³ siê i zg³êbia³ literaturê i ob- lorico de la Universidad Austral de Chile” z Valdivia (Chi- rok póŸniej wyrzuci³a mnie na banicjê, cowa³ z poezj¹. Zpoezj¹, której wci¹¿ siê uczê, tak le) esbecka ³apa. samo jak ci¹gle siê uczê, jak ¿yæ! Wiele (JZ P. 2.09.2006 – Ustka) Ustka - 21.09.2006 r. Przywspó³udzialezespo³u„Paradise”zKarsinaorazze- a dalej czytam: *) „Francuski poeta, pisarz, dyrektor wydawnic- spo³umuzycznegozKoœcierzyny,prowadzonegoprzezTo- Gdy siê narodowe odbêdzie referendum twa La Temps des Cerises; od niemal 15 lat, wraz z in- maszaStroynowskiegoiPaw³aKierszkiodby³siêspektakl Jackowi Kuroniowi nymi, prowadzi w paryskim Metrze akcjê publikacji muzyczno – taneczny, pt. „Bo taniec jest w nas”. Organi- „poezji codziennoœci”.Wiersz „Antysemityzm” roz - zatorem imprezy by³ Dom Kultury w Wielu i Zespó³ Tañca A kiedy siê kajdanki zmieni¹ w bransoletki dawano na paryskiej manifestacji antywojennej 9 Jedyn¹ kombatanta godn¹ bi¿uteriê sierpnia 2006 r.”

30 Prof. Edward Breza Sopot ZDARZY£O SIÊ

Jêzyki œwiata Nowoczesnego Paradise, a g³ównym prowadz¹cym by³ Zbigniew Czapiewski. Jêzyki s³owiañskie, a zatem i kaszubszczyznê mo- porozumiewali siê dotychczas (i porozumiewaj¹ siê nadal) dobrze co ¿na scharakteryzowaæ ze wzglêdu na trzy kryteria: do:rolnictwa,rybo³ówstwa,rzemios³a;wprowadziliswójjêzykdopiœ- Górki gm. Karsin 1) funkcjonalne, miennictwa. Nie ma przeszkód, by jêzyk kaszubski funkcjonowa³ w Mieszkañcy tej wsi pañstwo W³adys³awa i Stanis³aw 2) genetyczne lub genealogiczne, Koœciele, szkole, urzêdach; jednym s³owem - w ¿yciu publicznym. Wardynowie obchodzili piêædziesi¹t¹ rocznicê zawarcia 3) strukturalne lub typologiczne. Ow¹ wielofunkcyjnoœæ czy paliwalencjê wytworzyæ pragn¹³ w ka- zwi¹zku ma³¿eñskiego. Wychowali oni szeœcioro dzieci i Pod wzglêdem funkcjonalnym kaszubszczyzna jest jêzykiem ¿ywym, szubszczyŸnie Florian Ceynowa pisz¹cy po kaszubsku na ró¿ne tema- doczekali siê 13 wnucz¹t i jednego prawnuka. W czasie pos³uguje sieni¹, jak to wynika z najnowszych badañ socjologicznych, ty, przekonuje w niej t³umaczenie Pisma Œwiêtego. Mo¿na by za Der- swej aktywnoœci zawodowej pañstwo Wardynowie pro- oko³o 300 tyœ. Kaszubów; wiêcej, bo oko³o 500 tyœ. zna j¹ biernie: rozu- dowskim powtórzyæ: „Czej le bêclzem dza³ac rêczo i wetrwale, w ku- wadzili 20 hektarowe gospodarstwo rolne. mie mowê Kaszubów, rozumie te¿ teksty kaszubskie, sami jednak po ñcu tak, jak we Warszawie bêdzeme gódale". 30 lipca kaszubsku nie mówi¹. Pisz¹cych po kaszubsku jest znacznie mniej. Funkcja ekspresywna ujawnia, charakteryzuje mówi¹cego; a Lêbork Opróczpisarzy,którzyu¿ywaj¹jêzykakaszubskiegojakotworzywalite- wiêc pokazuje, czy mówi dziecko czy cz³owiek doros³y, kobieta czy rackiego, wymieniæ tu trzeba czêœæ inteligencji kaszubskiej: pracow- mê¿czyzna.Pokazujedalej,coktomówiimyœliootaczaj¹cymœwie- Oddzia³ Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Lêbor- nikównaukowych,ksiê¿y,dziennikarzy,nauczycieli,pracownikówmu- cie,jakimasystemwartoœci,jakinastrójihumorwdanejchwili.Mo- ku obchodzi³ 35-lecie istnienia. - Pielêgnujemy najlepsze zeów, szkó³, bibliotek, studentów, uczniów. W wyniku wprowadzenia ¿na by przywo³aæ s³owa Chrystusa: „Zobfitoœci serca mówi¹ usta" tradycjenaszychprzodkówAkcentujemymow¹istrojami jêzyka kaszubskiego do szkó³ liczba pisz¹cych po kaszubsku ma szansê (Mt 12,34) i s³owa s³u¿¹cej wypowiedziane do Piotra: „Twoja kaszubskimi charakter ziemi lêborskiej – mówi³ z tej oka- zwiêkszaæ siê. mowa ciê zdradza" (Mt 26,73). Dziêki tej funkcji u¿ywamy wielu zji Stanis³aw Muczyñski, prezes oddzia³u. -Upowszechni- Terytorialnieobszarzwartegoosadnictwakaszubskiego,azatemte¿ wykrzykników ekspresywnych, ich znaczny repertuar poda³ F. Cey- amy nasz¹ kulturê wœród pozosta³ych mieszkañców dziê- mówi¹cych po kaszubsku, zmniejszy³ siê. Zzachowanych w nazwach nowa w 13. zeszycie Skórbu, np.: na wyra¿enie radoœci ju-cha, ki zespo³om: Lewino i Ziemia Lêborska, poprzez konkursy w³asnych miast, wsi, obiektów terenowych, w imionach i w nazwi- lal-la, didlumdaj; smutku, np.: o je (z o Jezu); zdziwienia: wej le; recytatorskieRodnoMowaiautorskiespotkaniaztwórca- skach cech jêzykowych kaszubskich, np. tzw. przeg³osu lechickiego, tj. wzgardy: tfu, fuj. Ogólnie mówi siê, ¿e Kaszubi s¹ niewylewni, mikaszubskiejliteratury.Wubieg³ymrokukapitu³aLêbor- przejœcia „e" w „o" i „e" d³ugiego w „a" przed spó³g³oskami: d, t, s, z, niesk³onni do ods³aniania swego wnêtrza: „Kaszeba je niewimow- n, r, ³ twardymi wynika, ¿e po kaszubsku mówiono w wiekach œrednich ny, ale on wiele w sercu czeje". skiegoLwaprzyzna³amutozaszczytnehonorowewyró¿n- na zachodzie a¿ po Parsêtê i Ko³obrzeg. Po ostatniej wojnie autochto- Przez funkcjê impresywn¹ próbujemy oddzia³aæ na s³uchacza: jego ienie.LêborscyKaszubizokazjiswegoœwiêtaprzywtórze niczna ludnoœæ kaszubska przemieszana zosta³a z imigrantami Polaka- pouczyæ, przestrzec przed czymœ, zachêciæ do dzia³ania, wywo³aæ orkiestryprzedefilowali przezmiastowswoichbarwnych mi w Lêborskiem i Bytowskiem oraz we wielu wsiach innych dawnych uczucie mi³oœci, przywi¹zania, podziwu, wiernoœci itd. S³u¿¹ temu strojach do auli Liceum Ogólnokszta³c¹cego nr l. Tam powiatów,zw³aszczatam,gdzieby³yniemieckiemaj¹tkiziemskie.Nad- równie¿ m.in. wykrzykniki impresywne, jak: hej, hola, cet-cet, no le, odby³a siê uroczysta akademia, podczas której przypo- wyrê¿ona zosta³a te¿ kaszubszczyzna we wsiach wybitnie turystycz- pst,¿u¿u„œpij";wo³acze,zwrotyadresywnetypu:Tatku,pojce,Mam- mnieli swoje pocz¹tki i omówili swoj¹ wieloletni¹ dzia³al- nych, jak: Wdzydze, Bór, Jastarnia, czêœciowo Chmielno. ko, webóczce, Leonku pomo¿e, Józku, tej le chcerna, Wa³ku, me mu- noœæ. Dumni z swych osi¹gniêæ zapewnili, ¿e Kaszubi byli, Genealogicznie, pochodzeniowe kaszubszczyzna nale¿y do wielkiej szima. Mówi¹c zatem do s³uchaczy, gdzie trzeba pamiêtaæ zarówno s¹ i bêd¹ sol¹ tej ziemi. rodzinyjêzykóws³owiañskich,arodzinas³owiañskastanowijedn¹zro- o tym, co mówimy, i jak mówimy. Polnica gm. Przechlewa dzin w wiêkszej rodzinie jêzyków indo-europejskich, do której nale¿¹ W odniesieniu do polszczyzny zmar³y w roku 1969 prof. Klemense- m.in.: jêzyki ba³tyckie, germañskie, romañskie i wiele innych. (Poinfor- wiczmówi³ofunkcjina-rodowotwórczejjêzyka:dziêkijêzykowiPola- Renciœciiemerycizrejonus³upskiegobawilisiêwPolni- mowaæ mo¿na, ¿e na œwiecie istnieje ponad 5 tyœ. jêzyków, z nazwy cyczulisiêosobnymnarodem,choæniemieliwokresiezaborówosob- cy na specjalnym festynie. Na festyn przyjecha³o ponad znanych jest oko³o 3 tyœ.). Oprócz rodziny indoeuropejskich znana i opi- nego pañstwa. W odniesieniu do kaszubszczyzny trzeba mówiæ o 500 osób z Cz³uchowa, Lêborka, S³awna, S³upska, Byto- sana zosta³a rodzina jêzyków se-mickich: hebrajskiego, aramejskiego, funkcji integruj¹cej Kaszubów jako grupê etniczn¹. Gdy w Polsce wa, Czarnego. Najliczniejsza grupê w liczbie prawie 100 wktórychnapisanezosta³yksiêgiStaregoTestamentuirodzinaugrofiñ- poza granicami Kaszub (a tak¿e w ich obrêbie) us³yszymy mowê ka- osób stanowili przechlewianie. ska Z: jêzykami fiñskim, wêgierskim, estoñskim. Jêzyki s³owiañskie szubsk¹, to osoba ni¹ siê pos³uguj¹ca wydaje nam siê bliska, godna Brusy dziel¹ siê na trzy grupy: wschodnios³owiañsk¹ z konkretnymi jêzykami: zaufania i spolegliwa: mogê na niej polegaæ. W imiê tej funkcji dopra- Zakoñczy³ siê XII Miêdzynarodowy Festiwal Folkloru. rosyjskim, bia³oruskim i ukraiñskim; po³udniowos³owiañsk¹ z konkret- cowujemy siê jednej pisowni, odstêpujemy od ró¿nic lokalnych dla Festiwalrozpocz¹³siê25lipcaweWielu.Przez6dniodby- nymi jêzykami: bu³garskim i macedoñskim oraz serbs-kochorwackim i wytworzenia jednego jêzyka literackiego. Uœwiadomienie sobie tej wa³y siê koncerty na 6 scenach festiwalowych: w Bru- s³oweñskim oraz zachodnios³owiañsk¹, a w niej na trzy grupy: cze- funkcji nak³ada na Kaszubów obowi¹zek mówienia po kaszubsku w sko-s³owack¹ z jêzykami czeskim i s³owackim; ³u¿yck¹ z jêzykami gó- domu i w miejscach publicznych z Kaszubami. sach,Wielu,Chojnicach,Charzykowach,KoœcierzynieiBy- rno³u¿yckim idolno³u¿yckim oraz lechick¹ z wymar³ym w XVIII w. jêzy- Pomni funkcji estetycznej jêzyka, ksiê¿a Kaszubi przygotuj¹ treœci- towie. W tegorocznym festiwalu wziê³o udzia³ 13 ze- ku po³abskim, wymar³ymi dialektami s³owiañskimi Pomorza Zachod- we i piêkne w formie kazania, mówcy do³o¿¹ starañ; by ich s³owa nie spo³ów zagranicznych z Chorwacji, Turcji, Bu³garii, Arme- niego (Szczeciñskiego) i Œrodkowego (Koszaliñsko-S³upskiego), tylko poucza³y, ale tak¿e wzrusza³y s³uchaczy i sprawia³y im przyjem- ni, Angli, Ukrainy, Chile, Bia³orusi, Meksyku, Rosji, Gruzji, jêzykiem polskim oraz jêzykiem kaszubskim, w którym tradycyjnie wyr- noœæ w myœl tego, co zaleca³ Cycero: docere „pouczyæ", movere Litwy, Serbii, oraz liczne zespo³y z Polski. ó¿nia³osiêod³amzachodnijêzykakaszubskiego,tj.:s³owiañszczyznêw „wzruszyæ", delectare „sprawiæ przyjemnoœæ". Zestetyk¹ s³owa Uroczyste zakoñczenie Festiwalu rozpoczê³a o godzi- Gardnie Wielkiej, Klukach, Smo³dzinie i w Cecenowie. mamy do czynienia tak¿e w recytacji prozy i poezji kaszubskiej. Wszy- nie 19.00 ekumeniczna Msza œwiêta z udzia³em wszyst- Typologicznie albo strukturalnie kaszubszczyzna w zakresie fonetyki scypos³uguj¹cysiêpubliczniekaszubszczyzn¹winnipamiêtaæoprze- kichzespo³ów.Pojejzakoñczonejzespo³ywbarwnymko- jest jêzykiem spó³g³oskowym. Przyjmuje siê bowiem, ¿e jêzyki maj¹ce strodze:Quiascenditsinelabore,descenditsinehonore„Ktowstêpu- rowodzie przemaszerowa³y na Stadion Miejski w Bru- ponad 70 % spó³g³osek, to jêzyki spó³g³oskowe; jêzyki zaœ maj¹ce je (na mównicê) bez pracy (przygotowania siê), zstêpuje z niej bez mniej ni¿ 70 % spó³g³osek, to jêzyki samog³oskowe. W kaszubszczy- czci". Kaszubszczyzn¹ jako jêzykmaj¹cy du¿o samog³osek i odzna- sach. Tam te¿ odby³y siê ostatnie popisowe wystêpy Ÿnie mamy w ogóle 38 fonemów (g³osek znacz¹cych), z czego 10 to sa- czaj¹cysiêró¿norodnoœci¹akcentustwarzadu¿emo¿liwoœciwzakre- wszystkich zespo³ów uczestnicz¹cych w tegorocznym fe- mog³oski: i, u, e, ó, e, o, u, ó, a, ¹, co stanowi 26,3 %, a 28 spó³g³osek: p, sie estetyki jêzyka. stiwalu. b, m, p, b, m, w; f, w, f, t, d, s, z, c, dz, n, r, l, cz, d¿, sz, ¿ (rz), k, g, k, g, (lub Wreszcie, jeœli Kaszubi w swoich wypowiedziach pozbêd¹ siê prze- Specjalnymi goœæmi fina³owego koncertu byli m. in. Ja- æ, dŸ), ch, co stanowi 73,7 %. Zbli¿a siê wiêc do jêzyków samog³osko- kleñstw, wyzwisk, wulgaryzmów i innych kakofenizmów „brzydkich ros³aw Selin – Wiceminister Kultury, Maciej P³a¿yñski – wych. W jêzyku polskim bowiem mamy 39 fonemów, z tego 6 sa- s³ów i struktur zdaniowych", kszta³towaæ bêd¹ w³asny charakter, od- Wicemarsza³ek Senatu, oraz Pos³owie na Sejm RP - Sta- mog³oskowych(stanowito15,4%)i33spó³g³osek(stanowi84,6%). dzia³ywaæbêd¹pozytywnienaswoichs³uchaczyiludziznajbli¿szego nis³aw Lamczyk i Kazimierz Plocke oraz Kaziemierz Sta- Pod wzglêdem morfologicznym jêzyk kaszubski, jak wiêkszoœæ jêzy- o-toczenia. Tak realizowaæ mog¹ wychowawcz¹ funkcjê jêzyka. Do- churski- burmistrz O¿arowa Mazowieckiego. kówindoeuropejskich,np.:³acina,wszystkiejêzykis³owiañskiejestjêzy- brym s³owem mo¿na podnieœæ za³amanego, pocieszyæ sk³opotane- 13 sierpnia kiem fleksyjnym, tzn. stosunki przestrzen-noczasowe wyra¿a siê w nim go, rozweseliæ smutnego, utwierdziæ w dobrym w¹tpi¹cego - krótko zapomoc¹tematówikoñcówek,czyliwkaszubszczyŸniewyrazysamo- mówi¹c: „leczyæ s³owem schorza³ego ducha" (Ajschylos). Jêzyk, kt- Kartuzy –Koœcierzyna –Bytów dzielne (rzeczowniki, przymiotniki, liczebniki; zaimki i czasowniki) pod- órym siê pos³ugujemy zale¿y od naszego wnêtrza, charakteru, W Kartuzach odby³a siê XI Prezentacja Miast Bytów – legaj¹ wymianie. Dodaæ te¿ mo¿na, ¿e kaszubszczyzna ma wiele wiê- kszta³tuje on jednak tak¿e nasz charakter, wp³ywa na nasze postêpo- Kartuzy – Koœcierzyna. W ramach tej prezentacji cej wzorców odmiany ni¿ np. polszczyzna. wanie;niepowinnownimbyæmiejscanak³amstwa,oszczerstwa,po- wyst¹pi³y m.in. zespo³y: Regionalny Zespó³ Pieœni i Tañca Funkcje jêzyka twarze,wulgaryzmy,przekleñstwaiprzezwiska.Azatem:Meliorape- Kaszuby z Kartuz, zespo³y Games i Fa-mi Miejskiego Wœród funkcji przypisywanych jêzykom wylicza siê bardzo du¿o. Tu tamus „Zd¹¿ajmy do tego, co lepsze". Domu Kultury z Bytowa, Kaszubscy Ch³opi z Koœcierzyny omówiê te, które s¹ same przez siê bardzo zrozumia³e, pominê bardzo Ztego, co powiedzia³em, mo¿na wyci¹gn¹æ kilka wniosków: reprezentuj¹cy rocka i Dolmare Dixland Band z utworami abstrakcyjne i œciœle jêzykoznawcze. Podstawow¹ funkcj¹ jêzyka jest 1.Wiele z zagadnieñ zosta³o tu tylko zasygnalizowanych i ledwie jazzowymi.Wyst¹pi³ytak¿ezespo³yhip–hopoweanako- funkcja komunikatywna albo porozumiewawcza. Dalej mówi siê o naszkicowanych, wymaga³yby cne osobnego rozwiniêcia, niec koncert da³ zespó³ IRA By³y tak¿e konkursy dla bur- funkcji ekspresywnej i impresywnej, estetycznej, narodowotwórczej i 2. Funkcjê jêzyka okreœlili jêzykoznawcy, filozofowie i kulturo- wychowawczej. Bardzo wa¿ne z jêzykoznawczego i filozoficznego znawcy dla ka¿dego jêzyka. Okazuje siê, ¿e równie dobrze mo¿e je mistrzów i przewodnicz¹cych rad miast oraz dla punktu widzenia s¹ funkcje: symboliczna, zwana inaczej denotatywn¹; spe³niaæ kaszubszczyzna, a zatem mo¿e siê ona znaleŸæ w gronie skarbników.Wkonkurencjiburmistrzówwmieleniutaba- referencjaln¹, kognitywn¹ lub reprezentatywn¹; metalingwistycz-na, osobistych jêzyków œwiata, traktowaæ j¹ zatem wypada jako osob- ki zwyciê¿y³ Mieczys³aw Go³uñski w³odarz gminy Kartuzy. poznawcza, faktyczna i kreacyjna, których bli¿ej charakteryzowaæ nie ny jêzyk, Konkurs dla przewodnicz¹cych rad potraktowano „kon- bêdê. 3.ka¿dy Kaszuba winien siê okreœliæ wobec swego jêzyka: pos³ugi- certowo”, bowiem wykonali ni wspólnie znana kaszub- Funkcja porozumiewawcza wynika ze spo³ecznej natury cz³owieka. waæ siê nim, rozwijaæ go w miarê uzdolnieñ literackich, artystycz- ska piosenkê „Mój tata kupi³ kozê”. By³y tak¿e zawody „Cz³owiek to istota spo³eczna" - stwierdzi³ Arlystoteles; potrzebuje za- nych, krasomówczych, opisywaæ jako badacz, propagowaæ i stwa- wêdkarskie i gry w „Baœkê”, w której bezkonkurencyjna tem porozumiewaæ siê z drugim cz³owiekiem czy z ca³¹ grup¹ rzaæ warunki dla jego rozwoju jako polityk i dzia³acz spo³eczny. Nie by³a reprezentacja Bytowa. spo³eczn¹codopoznanegoœwiata,w³asnychprze¿yæiodczuæ.Kaszubi wypada byæ li tylko biernym s³uchaczem i obserwatorem./-/

31 ZDARZY£O SIÊ Wspomnienia z wrzeœnia 1939 r. Lipusz Odby³ siê tu XIV Turniej Gmin Powiatu Koœcierskiego. Kpt. Feliks Szymañski batalion utrzymuje swoje stanowiska w godz. po³udnio- Dowódca Batalionu Obrony Narodowej wych natarcie niemieckie wzmog³o siê jeszcze bardziej, Jego organizatorem i gospodarzem by³ Hubert Grzenia, „Czersk” na prawym skrzydle batalionu w rejonie obrony 1-szej kierownik lipuskiego Gminnego Oœrodka Kultury Sportu i („Notatka z ustnej relacji o organizacji i dzia³aniach kompanii nieprzyjaciel wdar³ siê w g³¹b obrony kompa- Rekreacji. Podczas tegorocznego turnieju swoim sprytem bojowych batalionu obrony narodowej „Czersk” w kam- nii, dochodzi do walki wrêcz przy pomocy drugorzuto- i tê¿yzn¹ wykazali siê wójtowie, przewodnicz¹cy rad panii wrzeœniowej 1939 r *) wej kompanii, która wysz³a do kontrataku uzyskano z gmin, komisji rewizyjnych oraz stra¿acy. Od 10 wrzeœnia 1937 r. by³em dowódc¹ baonu obro- powrotem pierwotn¹ pozycjê. Ju¿ w godzinach rannych Chojnice ny narodowej „Czersk”, w stopniu kapitana. zosta³ zabity dowódca 1-szej kompanii kpt. Szczepa- Kolejna chojnicka XII Noc Poetów ze wzglêdu na desz- W 1939 roku od miesi¹ca marca batalion doœæ czêsto ñski. Oko³o godz. 14-15 Dowódca batalionu otrzymuje czow¹ pogodê nie odby³a siê tradycyjnie w fosie miejskiej by³ zbierany na kilkudniowe æwiczenia, równie¿ w cza- rozkaz od p³k Majewskiego by utrzymaæ w dalszym sie tych æwiczeñ czêœæ czasu by³a wykorzystywana na a w sali widowiskowej Parku Wodnego. Laureatani ci¹gu bronione pozycje i w ten sposób os³oniæ odwrót 1 pracê przy umocnieniach polowych w m. Rytel. b.s. któremu nieprzyjaciel ju¿ zagra¿a³ okr¹¿eniem z „Nocy” zostali w konkursie Jednego Wiersza: I – Chri- 24 sierpnia batalion zosta³ zmobilizowany. po³udnia; Batalion do godz. 17.00 w ciê¿kich walkach stian Medardus Manteufell z Ciechocinka, II – Dawid Stan organizacyjny batalionu przedstawia³ siê nastê- odpiera ataki niemieckie. Oko³o godz. 17. zgodnie z JungzGniezna,III–UrszulaOfanowskazOlsztyna.Wyró- puj¹co: otrzymanym rozkazem batalion rozpocz¹³ wycofywanie znienia w tej kategorii otrzymali: Anna Piliszewska z Wie- Dowódca batalionu - kpt. Szymañski Feliks siê jednak nie móg³ ju¿ wycofaæ siê w kierunku wschod- liczki, Maria £otocka z Warszawy i Inez Popko z Holandii. adiutant -ppor.rez. Mania Jan nim gdy¿ z tej strony rejon zosta³ zajêty przez wojska Laureatami IV Ogólnopolskiego Spotkania Poetyckiego dowódca 1-szej kompanii piechoty „Czersk” niemieckie, wobec tego batalion wycofuje siê w kierun- „O srebrny kluczyk” zostali: I – Joanna Babiarz z Torunia, - kpt.Szczepañski Alojzy ku pó³nocnym i przez lasy na wschód do m. Mylof i tu wyró¿nienia; Ella Hyciek z Torunia, Kazimierz Burnat z dowódca 1 plutonu - ppor.rez.Pietrzykowski Leon zajmuje pozycje obronne na Wschodnim brzegu Brdy. dowódca 2 plutonu - ppor.rez. Laska Feliks Wroc³awia, Kazimierz Rink z Tucholi i Krystyna Mazur ze Batalion porz¹dkuje siê, uzupe³nia amunicjê w podod- dowódca 3 plutonu - ppor.rez.Kalinowski Edmund dzia³ach, ¿o³nierze otrzymuj¹ wy¿ywienie. W walce w Szczecinka. dowódca 2-giej kompanii piechoty „Brusy” rejonie Chojniczek-Chojnice batalion poniós³ powa¿ne Podczas imprezy wyst¹pili tak¿e Krzysztof Kolberger, - kpt. Paj¹k Stanis³aw straty: zabitych i rannych oko³o 160 ¿o³nierzy, najciê¿- JacekWójcicki-wokalistaigawêdziarzorazMarzenaNie- dowódca 1 plutonu - ppor.rez. Œwieczkowski sze straty ponios³a 1-sza kompania z której pozosta³o czuja – Urbañska, która z trójmiejskimi muzykami przed- dowódca 2 plutonu - ppor.rez. Kuczma W³adys³aw oko³o 20 ¿o³nierzy, d-ca kompanii i d-ca plutonu ppor. stawi³a portugalskie opowieœci o zranionej mi³oœci i roz- dowódca 3 plutonu - ppor.rez.Pokojski Wac³aw Kalinowski zabici, pozostali dowódcy plutonów ranni. staniu a tak¿e Marian Opania, który przedstawi³ ¿ydow- dowódca 3-ciej kompanii piechoty „Chojnice Dowódca batalionu otrzymuje rozkaz, ¿e z chwil¹ ski szmonces i nostalgiczne ballady. - kpt. Pracki Antoni opuszczenia zajêtych pozycji w rejonie m. Mylof znisz- Lubnia gm. Brusy dowódca 1 plutonu - por.rez. Szymczak Józef czyæ groble nad rzek¹ Brd¹. Oko³o godz. 1-2 dnia 2.9. dowódca 2 plutonu - ppor.rez.Neuman Ludwik Mieszkañcy czterech so³ectw: Lubni (gospodarzy) Orli- Dowódca Batalionu otrzymuje rozkaz wycofaæ siê w kie- dowódca 3 plutonu - ppor.rez. Kruza Mieczys³aw runku Wierzchucin. ka,G³ówczewiciZalesiazawziêcierywalizowaliwdorocz- dowódca kompanii CKM W nocy przemêczony batalion rozpocz¹³ natychmiast nym Turnieju czterech So³ectw. Najwiêkszym zaintereso- - ppor.Sawicki marsz w nakazanym kierunku. Dowódca batalionu nie waniem cieszy³y siê konkursy dla najm³odszych. Np. w dowódca 1 plutonu - ppor.rez. Trzebiñski Franciszek wykonuje rozkazu o zniszczeniu grobli przy rzece Brda, przeci¹ganiu liny, wyœcigi w workach a wœród mê¿czyzn dowódca 2 plutonu - ppor.rez.Kie³bratowski Alfons gdy¿ wobec kierunku posuwania siê si³ niemieckich w konkurencja przewracania. opony. W grze dru¿yn pi³ki dowódca 3 plutonu - ppor.rez. Wilk kierunku po³udniowo-wschodnim by³oby bezcelowe za- no¿nej bezkonkurencyjna okaza³a siê dru¿yna z Orlika. dowódca plutonu Stoks’ów lewanie martwego pod wzglêdem dzia³añ wojskowych Widno gm. Brusy - ppor.rez.Klubiñski (Tadesz)Jan terenu, a przynios³o .by tylko szkodê okolicznej ludno- Odby³o siê tu coroczne wielkie pieczenia chleba. Ciasto dowódca plutonu kolarzy (zwiadu) œci cywilnej. Wycofanie z rejonu Rytla odby³o siê bez - ppor Chmarzyñski przygotowa³y i piek³y chleb panie Agnieszka Werra i Regi- stycznoœci z npl. W czasie marszu batalion mia³ z powo- dowódca plutonu ³¹cznoœci du przemêczenia ¿o³nierzy dalsze straty marszowe. naKrawczyk.Receptanatenwspania³ychlebprzekazana - kpr. Piekarski Jan PóŸn¹ noc¹ batalion dotar³ do rejonu (Gucno- Miko³aje- zosta³a pani Werowej przez jej matkê. Do wypieku chle- dowódca plutonu saperów skie) lasu, tu otrzymuje rozkaz przejœæ w rejon B³¹dzi- ba, który „szed³ jak przys³owiowe œwie¿e bu³ki”, zu¿yto - sier¿. x mia - Ba³dowo dok¹d batalion dociera 3.9. w godz. ran- 50 kg maki. lekarz - oficer rezerwy nych, przechodzi silne bombardowanie i otrzymuje Cz³uchów oficer gospodarczy (p³atnik) rozkaz przejœæ do Œwiecia i przeprawiæ siê na prawy Odby³ siê tu drugi Polish Boogie Festival. Na festiwalu - ppor.rez. Marsza³ek Stanis³aw brzeg Wis³y. m.in. wyst¹pili: pochodz¹cy z Detroit, legendarny piani- Batalion by³ mobilizowany przez 1-szy batalion strz- Tego rozkazu batalion ju¿ nie mo¿e wykonaæ z powo- sta Bob Seeley, jeden z najlepszych niemieckich pianist- elców, i wchodzi³ w sk³ad Pomorskiej Brygady Obrony du okr¹¿enia go przez oddzia³y niemieckie by³ to ostatni Narodowej, której dowódc¹ by³ p³k Majewski (Pomor- ów Jo Bohnsack, znakomita m³oda grupa wêgierska Hil rozkaz jaki batalion otrzyma³ od p³k Majewskiego. ska Brygada Obrony Narodowej utworzona w 1937 r. w Batalion w czasie bombardowania ponosi dalsze stra- Billy JackPot, a tak¿e przedstawiciele z Polski: Boogie miesi¹cach letnich 1939 roku zosta³a, rozdzielona i ty. Ca³y batalion liczy obecnie ju¿ tylko oko³o 280 ¿o³nie- BoysorazNocnaZmianaBluesa.Organizatoramiimprezy utworzono z niej dwie brygady, jedna w Toruniu, druga rzy i oficerów tj. oko³o komp. piechoty i 4 ckm-y. byli: urz¹d Miejski w Cz³uchowie, Miejski Dom Kultury w w Chojnicach - p³k. Majewskiego. Wobec niemo¿liwoœci przebicia siê ku Wiœle batalion Cz³uchowie, Stowarzyszenie samorz¹dowe Centrum Go- Batalion O.N. „Czersk” nale¿a³ do Brygady Chojnic- zajmuje stanowiska obronne w lesie w rejonie m. spodarcze oraz Stowarzyszenie Pro Kultura. kiej. Batalion by³ uzbrojony w k.b. i k.b.k. produkcji pol- B³¹dzim. Nocami dowódca baonu wysy³a pojedyncze 15 sierpnia skiej w 9 ckm-ów wzór maxim oraz 3 moŸdzierze 81 mm grupy ¿o³nierzy na czele z oficerami lub podoficerami by Tuchomie - typu „Stocks”. Kompania piechoty liczy³a oko³o 250 stara³y siê przekraœæ do Wis³y. Niektórym grupom to siê Artyœci z Polski, Austrii i Niemiec spotkali siê w Tucho- ludzi. udaje, niektóre grupy wraca³y do batalionu. CKM-my by³y na biedkach o zaprzêgu konnym. W miu na XIII Miêdzynarodowym Sympozjum Artystów aby Do 7.9. batalion broni siê w lesie odpieraj¹c kolejne amunicje i sprzêt batalion by³ wyposa¿ony w/g przewi- natarcia Niemców a nocami przekradaj¹ siê poszcze- wspólnie tworzyæ i dyskutowaæ o sztuce we wspó³cze- dzianych wówczas norm. gólne grupy. 7 wrzeœnia pozosta³a ju¿ tylko garstka snym œwiecie. Organizatorem imprezy, która tym razem Po zmobilizowaniu batalion przeszed³ w rejon Rytla ¿o³nierzy z dowódc¹ batalionu na czele i wobec kolejne- odbywa³a siê pod has³em: „Portret czasu – Portret gdzie przez cztery dni pracowa³ przy umocnieniach typu go natarcia przewa¿aj¹cych si³ niemieckich zostaje ona cz³owieka”, by³o Europejskie Laboratorium Sztuki w Tu- polowego oraz przy budowie tam na rzece Brda. wziêta do niewoli. chomiu Andrzeja Piwarskiego i Barbary Ur, we wspó³pra- 30 sierpnia 1939 r. batalion przeszed³ w rejon na W czasie walk w rejonie Chojniczek batalion mia³ cy z Urzêdem Gminy. pó³noc od m. Chojnice i zaj¹³ pozycje obronne w rejo- sta³¹ ³¹cznoœæ przewodow¹ z dowództwem O.W. Choj- nie na pó³noc od Chojnic do jez. Charzykowskiego. Bata- nice. W czasie walk najwiêksze straty ponios³a 1-sza • Oœrodek Kultury i parafia pw. œw. Antoniego w Dzie- lion ugrupowany zosta³ nastêpuj¹co: 1-sza kompania kompania. Zabici zostali: kpt. Szczepañski, ppor.rez. Ka- od jez. Charzykowskiego na wschód od szosy Charzyko- mianach byli organizatorami VI Festiwalu Pieœni i Piosen- linowski, ranni - ppor.rez.Pietrzykowski, ppor, Laska, wy - Chojnice na wzgórzach - do styku szos, 2-ga kom- ppor.rez. Œwieczkowski ki Sakralnej pania od styku szos do lasku po wy¿ej Chojnic -pó³nocn- * • Na skrzy¿owaniu ul. 3 Maja i Wyzwolenia w Dziemia- o-wschód - od szosy, 3-cia kompania jako drugi rzut Rozmowê z œp. kpt. Feliksem Szymañskim przeprowa- nach powsta³a plenerowa rzeŸba Rybaka. Wykona³ j¹ w nad szos¹ Chojniczki-Chojnice. Kompania ckm zosta³a dzi³ i powy¿sz¹ notatkê spisa³ œp. dr Konrad Ciechanow- odziomkustoj¹cetamuschniêtegodrzewa-rzeŸbiarzZbi- rozdzielona na plut. do poszczególnych komp. ski 12 listopada 1959 roku w £odzi w miejscu zamiesz- gniew Szlagowski. piechoty. kania dowódcy (£ódŸ ul. Zacisze4m8). Lipusz Batalion otrzyma³ zadanie za wszelk¹ cenê utrzymaæ Niniejszy materia³ otrzyma³em od autora notatki w by³a gospodarzem i organizatorem XIV wyznaczone stanowisko. W dniu pierwszego wrzeœnia latach 80 XX wieku. Turnieju Gmin powiatu koœcierskiego. W Turnieju uczest- Niemcy rozpoczêli natarcie, które pocz¹tkowo s³abe, Zachowano autentyczny zapis notatki. oko³o godz. 8-9 wzmog³o siê mimo ciê¿kich warunków /tz/

32 Justyna z Studziñskich Kosicka S³upsk ZDARZY£O SIÊ

Organizacje niczy³o osiem gmin. Rywalizacja m.in. obejmowa³a 11 konkurencji w tym zmagania wójtów(tenis), przewod- nicz¹cych rad gmin (biegi w p³etwach), komisji rewizyj- i stowarzyszenia nych, rodzin, a tak¿e stra¿aków. By³y tak¿e konkurencje zespo³owe gry pi³ki no¿nej dla mê¿czyzn, pi³ki siatkowej spo³eczno-kulturalne dla kobiet. Turniej by³ po³¹czony z akcja oddawania krwi m.in. przez uczestników i widzów turnieju. W rywalizacji turniejowej zwyciê¿y³a reprezentacja w gminie Karsin gminy Dziemiany. Wojtal gm. Czersk Domy kultury sta³y siê te¿ domami dla pracy W 2003r. z inicjatywy Zrzeszenia i przy wspó³udzia- Odby³o siê tu Œwiêto Pstr¹ga. Poœród wielu zabaw na spo³ecznej i dzia³alnoœci kulturalnej miejscowych or- le Zespo³u Szkól w Wielu, ods³oniêto tablicê upamiêt- planie pierwszym, by³a rywalizacja po³owu rêkoma z ba- ganizacji i stowarzyszeñ. niaj¹c¹ nauczyciela muzyki, wielewianina Antoniego senów(z10rybami) pstr¹ga.Zwyciêzcomtegokonkursu Jedn¹ z istotnych, a mo¿e najwa¿niejszych, jest Skwierawskiego. Nadano jego imieniem nazwê Gim- zosta³ Krzysztof Bartosik przed Tadeuszem Dorauem z miejscowy oddzia³ Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskie- nazjum w Wielu. Od roku 2003 Kaszubi z gminy Kar- K³odni. Ponadto rywalizowa³y nasamprzód w konkuren- go. Zrzeszenie najbardziej eksponuje troskê o zacho- sin uczestnicz¹ w Zjazdach Kaszubów prezentuj¹c cjach bojowych a potem wêdkarskich, reprezentacje OSP wanie i rozwój bogatych tradycji kultury regionu. Jest swój dorobek i manifestuj¹c swoj¹ przynale¿noœæ do z Czerska, Odrów, Wiecka, Rytla i Karsina. organizatorem b¹dŸ wspó³organizatorem wystaw, rodziny kaszubskiej. Od 2003 roku cz³onkowie Zrze- Lipnica konkursów, festynów, seminariów, festiwalu i uroczy- szenia organizuj¹ wycieczkê po ró¿nych zak¹tkach stoœci upamiêtniaj¹cych wydarzenia, rocznice i ludzi, Kaszub. W 2003r. zwiedzili Gochy, w 2004r.- Szwajca- Radni gminy lipnickiej jednog³oœnie zaakceptowali którzy w sposób wybitny zaznaczy³y siê w dziejach riê Kaszubsk¹, a w 2005 S³owiñski Park Narodowy. omawiany na komisjach rady, projekt herbu gminy, który gminy i okolicy. W lipcu 2004 r. oddzia³ otrzyma³ sztandar. Na awer- przed³o¿ono do zatwierdzenia komisji heraldycznej przy Oddzia³ wielewsko-karsiñski Zrzeszenia Kaszub- sie wyhaftowany jest napis: „Tam, gdze Kaszeb Ministerstwie Spraw Wewnêtrznych i Administracji. sko-Pomorskiego istnieje ju¿ prawie 50 lat. Powsta³ pocz¹tk” nawi¹zuj¹cy do tytu³u monografii Karsina Herb, jak dowiedzia³a siê nasza redakcja zosta³ opraco- w marcu 1957r. W minionym okresie prze¿ywa³ wzlo- napisanej przez Józefa Borzyszkowskiego. wany na bezpoœrednie zlecenie gminy, przez cz³uchow- ty i upadki. Jedno jest jednak niepodwa¿alne – boga- Znany redaktor kaszubski, uczestnik uroczystoœci skiego historyka (pochodz¹cego z Goch , spokrewnione- ta historia i spore osi¹gniêcia. Bardzo owocnie nadania sztandaru oddzia³owi ZK-P Wiela – Karsin, go z wójtem gminy) dr Mariana Frydê. Po opracowaniu dzia³a³ za prezesury Józefa Brzeziñskiego w latach napisa³: „Rzeczywiœcie, rozpocz¹³ siê wielki renesans projekt nie zosta³ poddany konsultacji spo³ecznej w pos- 1980-86. Wœród wielu dokonañ tego okresu by³o kaszubszczyzny tam gdzie Kaszub jest pocz¹tek, a stworzenie Muzeum Ziemi Zaborskiej w Wielu, Regio- „kuñc” Tucholskich Borów”. zczególnych so³ectwach oraz nie poproszono o opinie w nalnej Izby Pami¹tek w Karsinie, powo³anie Turnieju Drugim stowarzyszeniem , które dzia³a dopiero od tym wzglêdzie cz³onków zwi¹zków i organizacji spo³ecz- Gawêdziarzy Ludowych Kaszub i Kociewia. 2001r. jest „Stowarzyszenie na rzecz Wiela i okolic”. nych, oœwiatowych i kulturalnych dzia³aj¹cych na terenie Po 1986r. wiele inicjatyw wysz³o od prof. Józefa Bo- Za g³ówny cel postawi³o sobie pilotowanie wa¿nych gminy. rzyszkowskiego, który jako ziomek tej gminy, niepo- dla œrodowiska, szczególnie Wiela, dzia³añ do- Niniejszy herb – wed³ug jego twórcy symbolizuje: koi³ siê brakiem miejscowych inicjatyw regionalnych. tycz¹cych jego rozwoju. Jak do tej pory, Stowarzy- *Wie¿a koœcielna zakoñczona krzy¿em to symbol przy- St¹d za jego spraw¹ upamiêtniono tablic¹ artystów szenie opracowa³o „Plan odnowy Wiela”, który zo- wi¹zania Gochów do wiary chrzeœæjañskiej. malarzy – Kazimierza Jasnocha w Jasnochówce i Ma- sta³ przekonsultowany ze spo³eczeñstwem i wszed³ w *Osiemgwiazdeksymbolizuje8herbówwsinaterenie riana Mokwê w Malarach oraz w 100 rocznicê uro- sk³ad przyjêtego przez zebranie wiejskie „Planu roz- gminy: Kiedrowskich – Kiedrowice, Lipiñskich – Lipnica, dzin ks. p³k. Józefa Wryczê w Wielu. woju miejscowoœci Wiele na lata 2005-2013” 27 paŸdziernika 2000r. reaktywowano oddzia³ Ponadto Stowarzyszenie stwarza³o sprzyjaj¹cy kli- Borzyszkowskich – Borzyszkowy, Pr¹dzyñskich – Pr¹dzo- ZK-P, wybrano zarz¹d i prezesa, którym zosta³ Zbi- mat przy budowie sceny koncertowej w Wielu w na, Ostrowskich – Ostrowite, £¹ckich – £¹kie, Brzeziñ- gniew Studziñski, emerytowany nauczyciel z Wiela. 2002r., a tak¿e by³o sprawc¹ pozyskania w 2004r. do- skich – BrzeŸno Szlacheckie, Gliszczyñskich – Gliœno. Od tej chwili Zrzeszenie prze¿ywa swój renesans. Ka- tacji w wysokoœci 50 tys. z³. z Fundacji Rozwoju Demo- *Pó³ksiê¿yc i gwiazda s¹ równie¿ jednym z elementów szubszczyzna, dziêki pracy oddzia³u ZK-P, jest coraz kracji Lokalnej w ramach programu polsko-ameryka- herbów szlachty kaszubskiej o motywie orientalnym. wyraŸniej obecna w œrodowisku. ñskiej Fundacji Wolnoœci „Obywatele i Samorz¹d *Drzewo liœciaste – lipa od której powsta³a nazwa Lipni- Pierwszym zadaniem, jakie postawi³ zarz¹d, by³o Lokalny”. Celem by³a realizacja programu „Nic o nas ca. *Ryba w kolorze srebrnym to bogactwo jezior i rzek, a utworzenie Folklorystycznego Zespo³u Kaszubskie- baz nas, czyli 6 sposobów na poprawê stosunków po- jednoczeœnie jest to symbol chrzeœcijan . *¯ó³te t³o go, dziêki czemu kaszubszczyzna poprzez stroje, mu- miêdzy spo³ecznoœci¹ lokaln¹ a samorz¹dem powia- nawi¹zujedoprzynale¿noœcigminydoKaszub,niebieskie zykê i œpiew, sta³a siê bardziej widoczna. Poza tym Ze- towym i gminnym”. W ramach tego programu prze- spó³ wprowadzi³ liturgiê kaszubsk¹ do Mszy œw., prowadzono dwa szkolenia dzia³aczy symbolizujebogactwojezior,azielonebogactwolasów. podczas odpustu kalwaryjskiego œpiewa pieœni religij- samorz¹dowych w Oœrodku Wypoczynkowym prowa- 19/20 sierpnia ne w jêzyku kaszubskim. dzonym przez prezesa Stowarzyszenia oraz wykona- Wiele Ponadto Zrzeszenie spowodowa³o, ¿e gmina no 12 tablic og³oszeñ ze skrzynkami skarg i Odby³siêtukolejnyXXIXju¿TurniejGawêdziarzyLudo- przyst¹pi³a do Miêdzynarodowego Festiwalu Folklo- wniosków, które ustawiono we wszystkich so³ec- wych Kaszub i Kociewia o laury – nagrody im. Hieronima ru, który od 2002r. odbywa siê w ostatni tydzieñ lipca twach gminy. Za³o¿ono te¿ stronê internetow¹ dla or- Derdowskiego, Józefa Bruskiego oraz Wincentego Roga- w Wielu, goszcz¹c zespo³y folklorystyczne z ca³ego ganizacji pozarz¹dowych w gminie. Stowarzyszenie li. Uczestnicy z³o¿yli pod pomnikami tych¿e wielewian, œwiata (zdjêcia w aneksie). organizuje od 2004 r. w Wielu pierwszy etap konkur- wielkich Kaszubów – Zaboraków wi¹zanki kwiatów . Wy- su festiwalowego £agodne Spotkania Muzyczne „Mu- stêpy prowadzi³ znany kaszubski gawêdziarz kaszubski Do wa¿niejszych przedsiêwziêæ tutejszego od- zyka i Œrodowisko”. Impreza ta, to nie tylko okazja do dzia³u ZK-P nale¿¹: wspania³ej zabawy przy dŸwiêkach wartoœciowej mu- Lewañczyk z ¯ukowa. Swymi wystêpami turniej uœwietni³ - upamiêtnienie obeliskiem gawêdziarza z Wiela zyki, ale i subtelnie prowadzona akcja promocyjna za- zespó³KaszubyzKarsina–Wiela,orazkapelazespo³uMa- Józefa Bruskiego w 2001r., chowañ przyjaznych œrodowisku. Wa¿n¹ rolê w ¿yciu reszki z Karsina. Jury, któremu przewodniczy³ red. Sta- - przygotowanie jubileuszu 80-lecia urodzin gawê- spo³ecznym i kulturalnym gminy odgrywa Zwi¹zek nis³aw Pestka ( Stanis³aw Zbrzyca) z Gdañska nagrody dziarza z Wiela Edmunda Konkolewskiego w 2001r., Emerytów i Rencistów. Emeryci i renciœci s¹ zrzeszeni przyzna³o: - zorganizowanie corocznych Spotkañ Seniorów w w trzech ko³ach: w Wielu, Karsinie Osowie. Poza Fotoreporta¿zjegoprzebieguautorstwaPiotraBruskie- Wielu i Karsinie, dzia³alnoœci¹ statutow¹, aktywnie uczestnicz¹ w ¿y- go prezentujemy w dziale Foto – migawki niniejszego nr - wspó³udzia³ w ods³oniêciu tablicy pami¹tkowej ciu spo³ecznoœci gminnej. S¹ organizatorami spotkañ NG. poœwiêconej ks. Boles³awowi Domañskiemu w Przy- z ciekawymi ludŸmi, od których dowiaduj¹ siê du¿o Sominy gm. Studzienice tarni w 2000r., rzeczy praktycznych, m. in. o radzeniu sobie w „jesie- - zorganizowanie inauguracji Roku Hieronima Der- ni ¿ycia”. Organizuj¹ bale seniora, w których uczest- Odby³ siê tu dwudniowy II Somiñski Jarmark Ludowy. dowskiego w Wielu w 2002r., nicz¹ tak¿e osoby z innych œrodowisk. Jest to dosko- Na scenie jarmarkowej wystêpowa³y miejscowe zespo³y - organizowanie ka¿dego roku w dniu 3 maja „Maj- na³a okazja do integrowania siê i wymiany w tym zespó³ kaszubski Upartelce z Szko³y Podstawowej ówki Kaszubskiej” dla ludnoœci, pogl¹dów. Doskona³¹ form¹ spêdzania wolnego cza- w Ugoszczy , Tuchliñskie Skrzaty z Tuchlina oraz Zespó³ - wspó³udzia³ w Turnieju Gawêdziarzy Ludowych su i poznawania kraju s¹ wycieczki autokarowe. Dla Kaszuby z Wiela – Karsina. Swoje stoiska mieli równie¿ w Wielu, przyk³adu, w 2005r. ko³o z Karsina, które jest najbar- twórcyludowi,apracownicyZaborskiegoParkuKrajobra- - wspó³udzia³ w uroczystoœciach sobótkowych w dziej aktywne dziêki swojej kierowniczce – Annie Klo- zowego zachêcali do zwiedzania parku. wigiliê œw. Jana, skowskiej, odby³o dwie wycieczki: jedn¹ do Krakowa Bytów - wspó³udzia³ w Wielkiej Orkiestrze Œwi¹tecznej i okolic, a drug¹ jednodniow¹ do Ciechocinka i Ponad 50 osobowa grupa bytowskich Kaszubów z Pomocy, Golubia-Dobrzynia. Mari¹ Prondzyñska – prezesem miejscowego Oddzia³u - wspó³udzia³ w do¿ynkach gminnych od 2001r. (c.d.n.)

33 ZDARZY£O SIÊ Marek Weckwerth Bydgoszcz - Gazeta Pomorska Wspomnienia z wakacyjnych wypraw kajakowych ZK-P wziê³a udzia³ w dwudniowej wycieczce – pielgrzym- ce do Czêstochowy i Zakopanego. W Zakopanym wspóln- iezuczestnikamiKaszubskiejPielgrzymki:Hel-Czêstocho- B³êkitn¹ wstêg¹ Zbrzycy wa-Zakopaneuczestniczyli w wspólnym spotkaniu modli- tewnym T¹ uroczystoœci¹ Kaszubi uczcili 50 lecie powata- Przemyœlna natura naniza³a na b³êkitn¹ wstêgê Zbrzycy niczym dro- Zbiegiem bystrej rzeki szybko mija siê letniskowe cha³upki nale¿¹ce nia ZK- oraz wspólnie z Góralami 105 rocznicê postawie- gocenne per³y jeziora. Jest ich dziesiêæ, ale szlak kajakowy rozpoczyna jeszcze do Parzyna. Miejsce to urokliwe nad wyraz, jakieœ magiczne. nia na Giewoncie Krzy¿a. m Górali z Kaszubami, jakie siênajeziorzeSomiñskim-czwartymodŸróde³tejniewielkiejrzeki.Wy- Ale te¿ pachn¹ce swojsko grillowanym miêsiwem, przyprawionym odby³o siê na Prze³êczy Kondrackiej pod Giewontem. starczy, by przez kilka dni cieszyæ siê nieska¿on¹ przyrod¹ i podziwiaæ wonnoœciami gêstych borów i œwie¿o œciêtej trawy. Oj, zjad³oby siê coœ widoki jak malowanie. w takim plenerze! Ale doœæ marzeñ. 20 sierpnia Zbrzyca jest najbardziej atrakcyjnym dop³ywem Brdy. Mo¿na go Spotkanie z siostr¹ Czersk przep³yn¹æ w dwa dni, a przed³u¿aj¹c wycieczkê na jezioro Charzykow- OtoZbrzyca,skrêcaj¹cpodk¹temprostymwprawo,wyp³ywanaroz- Zakoñczy³ siê tu 770 kilometrowy rajd rowerowy z Bo- skie -w trzy. Rzeka przep³ywa w ca³oœci przez Zaborski Park Krajobrazo- leg³e ³¹ki, by po³¹czyæ siê ze sw¹ siostr¹ - M³osienic¹ (M³osin¹). Dziwne izenburga (Niemcy; miasto partnerskie Czerska). Roz- wy, czyli po³udniow¹ czêœæ ziemi kaszubskiej wyrzeŸbionej ok. 12 tysiê- torodzeñstwo.Zbrzycaporywczaismuk³awkibici,wymieniauœciskize pocz¹³siêon14sierpnia.Ostatnietapprowadzi³zBrusdo cy lat temu przez ostatnie ba³tyckie zlodowacenie. Czy¿ trzeba lepszej spokojn¹ i znacznie szersz¹ w talii M³osienic¹. Wiêcej wody niesie jed- Czeska a bezpoœredni udzia³ w nim wziêli jad¹c na rowe- reklamy? Jednak szlak - w przeciwieñstwie do przes³awnej Brdy - jest nak Zbrzyca, st¹d dalej p³yn¹ ju¿ zgodnie pod jej imieniem. rach: Harald Jaschke burmistrz Boizenburga i Marek Jan- ma³o uczêszczany, l w tym jego urok. Gdy ju¿ tu „zab³¹dzisz”, zadasz Wmiejscuspotkaniakrewniaczek(oznakowanymzreszt¹tablic¹kie- kowski – burmistrz Czerska i Przemys³aw Biesek – sekre- sobie pytanie: czy taki œwiat naprawdê istnieje, czy tak d³ugo móg³ siê runkow¹ bydgoskiego PTTK„Szlak Brdy ”) trzeba zastanowiæ siê, czy tarz urzêdu czerskiego. ukrywaæ przed wspó³czesnoœci¹? A jednak tak. niewartonajakiœczaspoddaæsiêurokowiM³osienicy.St¹dprzecie¿tyl- Z innej epoki ko 3 kilometry wios³owania pod leniwy pr¹d do Leœna. Leœno gm. Brusy Sp³yw kajakowy szlakiem Zbrzycy najlepiej rozpocz¹æ w niewielkich Koœció³ek w Leœnie Na koniec lata Stowarzyszenie „Ziemia Zaborska” i Sominach - wsi jakby z innej epoki, zagubionej w pó³nocnych ostêpach Wieœpo³o¿onawniezwyklepiêknymmiejscupomiêdzyjezioramiLe- Rada So³ecka w Leœnie zorganizowa³a „Festyn Œliwko- Borów Tucholskich. Sominy wzmiankowane by³y ju¿ w roku 1313. œno Górne i Dolne, pojawi³a siê na kartach historii w roku 1354 za wy”, œliwkowy bo w dawnych czasach odpust w Leœnie Przez ca³e wieki zamieszkane by³y przez rybaków -niemieckich luteran. spraw¹ Krzy¿aków. S³ynie z drewnianego koœció³ka z 1710 roku z naj- tak by³ nazywany. Wówczas pod koœció³ zje¿d¿ali okolicz- W latach 1755-57 wybudowali drewniany zbór o konstrukcji zrêbowej, wy¿sz¹wkraju,bo32-metrow¹drewnian¹dzwonnic¹.Upo³udniowe- ni rolnicy z owocami, które dojrza³y jesieni¹. Podczas fe- kryty gontem. Zabytek zachowa³ siê do dziœ jako koœció³ Matki Boskiej go brzegu jeziora Leœno Dolne znajduje siê rezerwat przyrodniczo - ar- stynu wyst¹pi³ zespó³ Swojaki z bia³oruskiego Mozyra. Królowej Polski. Jest tak¿e miniskansen zorganizowany w XVIII-wiecz- cheologiczny „Kamienne Krêgi”. Jest to pozosta³oœæ po cmentarzysku Czarne nejzagrodzieowczarza,tzw.betlejemce.Wsk³adzagrodywchodzicha- Gotów.Podobnekamiennekrêgiikurhany,tyle¿ebardziejznane,znaj- MieszkañcyCzarnego iokolicmogliporaztrzecipodzi- ta z zapieckiem i kaszubskim wystrojem, wozownia i chlew. duj¹ siê w odleg³ych o kilkanaœcie kilometrów Odrach nad Wda Sominy by³y do wybuchu II wojny œwiatowej wsi¹ przygraniczn¹ na- (Czarn¹ Wod¹). wiaæ na Festiwalu Kultury – bogactwo folkloru i kunszt le¿¹c¹ do Niemiec. Na wschodnim brzegu jeziora Somiñskiego sta³ ka- Mi³o jest w Kaszubie tancerzy i œpiewaków amatorskich zespo³ów folklory- mieñ z wyrytym napisem: „Versales 28.6.1919”, co mia³o przypomi- Na tej piêknej ziemi nie znajdziecie bardziej kaszubskiej wsi, przy- stycznych i twórców ludowych. Festiwal zorganizowany naæ, ¿e granice ustanowiono na mocy Traktatu Wersalskiego. Ztego najmniej z nazwy, ni¿ Kaszuba. Oto bowiem na kursie ka¿dego sp³ywu zosta³ przez Miejsko – Gminny Oœrodek Kultury w Czar- wzglêdu polska ludnoœæ kaszubska do dziœ nazywa wieœ niemieckimi staje najpierw tama zabytkowego m³yna, a zaraz potem inne atrakcje. nem kierowany przez Marzenê Kaczmarsk¹. Uczestnika- Sominami. Jej oblicze zmieni³o siê nieco dopiero w latach 70. XX wieku, Drewniany m³yn wodny wci¹¿ têtni ¿yciem, a jego mieszkañcy chêtne mi tej trzeciej edycji by³o 14 zespo³ów z terenu Pomorza i gdy powsta³y oœrodki wypoczynkowe i k¹pieliska. Przy oœrodku „Uro- wska¿¹ drogê przenoszenia kajaków. Ta nie jest skomplikowana - ot, Wielkopolski. Jury konkursowe w sk³adzie: Danuta Kra- czysko” znajduje siê galeria „Del Arte” sprzedaj¹ca regionalne prosto w dó³, miêdzy zabudowaniami. Poni¿ej m³yna, na prawym brze- sowska (przewodnicz¹ca) Renata Dawlewicz i Sta- pami¹tki. gu, znajdziecie dogodne miejsca biwakowe na prywatnej ³¹ce. Wieczo- nis³awa Breza najwy¿ej oceni³o zespó³ Miros³awiacy z Mi- No i proszê, jakie atrakcje ju¿ na wstêpie! Po obiedzie, na przyk³ad w rem mo¿na tam rozpaliæ ognisko. Lewy brzeg zagospodarowany prze- barze „Szuwarek”, mo¿na opuœciæ goœcinny brzeg. Jezioro Somiñskie myœlniewiatami„przyklejonymi”dourwistychstokówpradoliny,pach- ros³awca. Drug¹ nagrodê otrzyma³y Stawnianki z Kamie- (433 hektary) jest zbiornikiem wytopiskowym, czyli powsta³ym po nie o zmroku grillem, migocze przyjaŸnie œwiat³ami, a bywa - nia Pomorskiego, a trzeci¹ kapela Dreche z Koœcierzyny. ust¹pieniu l¹dolodu. Posiada niezwykle urozmaicon¹ liniê brzegow¹ rozbrzmiewa turystycznym œpiewem. Wyró¿nienia przyznano zespo³om: Jastrowiakom, Moro- poroœniêt¹szuwarami,zg³êbokowcinaj¹cymsiêwJezioropó³wyspom O Kaszubie wiadomo, ¿e w 1772 roku by³a w³asnoœci¹ królewsk¹, a wym Teœciowym i Podlotkom. Festiwal odby³ siê pod pa- i piêcioma wyspami otoczonych mieliznami. GnieŸdzi siê na nich liczne w po³owie XIX wieku przesz³a w posiadanie rodziny Kossak - G³ówc- tronatem marsza³kapomorskiego,starostycz³uchowskie- ptactwo. Wokó³ tylko ³agodny szum fal i cisza, cisza... zewskich. We wsi do dziœ stoi stary dwór. W miejscowym sklepie go i burmistrza Czarnego. Aby przedostaæ siê przesmykiem na s¹siednie jezioro Kruszyñskie, spo¿ywczym,mo¿nazrobiæzakupyniemaloka¿dejporze:wystarczyza- 26 sierpnia trzeba obraæ kurs na widoczny z daleka punkt wysokoœciowy oznaczo- dzwoniæ do drzwi. Miastko ny na mapie liczb¹ 163. To oczywiœcie wysokoœæ w metrach nad pozio- Zbrzycamawieletwarzyika¿daprzyjaŸnieuœmiechasiêdowodniac- Na placu rekreacyjnym przy ulicy Dworcowej w Miast- mem morza. Któ¿ zada³ sobie tyle trudu aby na wynios³ym szczycie po- kiej braci. Za Kaszub¹ pradolina stopniowo rozszerza siê i rzeczka traci stawiæ dom? Ktoœ z fantazj¹, czerpi¹cy z darów natury pe³nymi garœcia- prêdkoœæ. Otwieraj¹ siê sielskie krajobrazy, jak z kiczowatego obrazka, kuOddzia³ZK-P,kierowanyprzezMa³gorzatêPau³bick¹– mi. Widok ze wzgórza na mierzei oddzielaj¹cej dwa akweny musi byæ ale w pozytywnym znaczeniu. Wkrótce czeka nas kolejna przeszkoda - prezesa; zorganizowa³ imprezê folklorystyczn¹ Kaszub- oszo³amiaj¹cy. Ale i z do³u - p³yn¹c meandrami przesmyku na jezioro Milachowo M³yn.ZaRolbikiem(we wsi mo¿na wynaj¹æ kwaterê agro- ska Sobota. Drugim wspó³organizatorem by³a firma pana Kruszyñskie-mo¿nasiêpoczuæjakwczepkuurodzonym.Któ¿wymalo- turystyczn¹) charakter rzeki znów siê zmienia. Zaczyna leniwie mean- Boles³awa Prondziñskiego – ExPro z Wa³dowa, która ob- wa³by piêkniejsze widoki ni¿ sam Stwórca? Stara klechda o powstaniu drowaæ poœród ³¹k i rozlewisk. To sygna³, ¿e jest ju¿ blisko do malowni- chodzi³a 12 lecie swego istnienia. ziemi kaszubskiej pasuje jak ula³ do tego miejsca. czego jeziora Milachowo (85 ha). Co ciekawe, Zbrzyca tylko „ociera 2 wrzeœnia W kameralnych zatoczkach, u pó³nocnego brzegu jeziora Kruszy- siê”ojezioro,bychy³kiem,ujegozachodniegobrzegu,wymkn¹æsiêku Wdzydze Tucholskie ñskiego(461ha),przycupnê³ymaleñkieprzystaniezdrewnianymikeja- nowej przygodzie. Ot, taki skok w bok. Warto jednak wyp³yn¹æ nieco WWdzydzach Tucholskichgm.Karsinnast¹pi³ouroczy- mi. Tu i ówdzie, przez szpaler soczystych trzcin, przeœwituje cha³upa dalej, aby nasyciæ oczy widokiem szerokiej wody otoczonej zewsz¹d steods³oniêcietablicypoœwieconejpamiêcimiejscowego przysió³ka Peplin, a tu i ówdzie namiot spragnionych wodnych uciech. œcian¹ lasu. Kajakarze p³yn¹ ku po³udniowo – wschodniemu brzegowi, prosto na Pieczenie chleba œp. artysty rzeŸbiarza W³adys³awa Licy. wieœ Windorp. Wyp³ywaj¹cej z jeziora Zbrzycy jeszcze nie widaæ, ale Ju¿ Widno! - mo¿na zawo³aæ kilkanaœcie minut po wyp³yniêciu z je- Brusy wiadomo,¿ekryjesiêgdzieœtamzasmaganymiwiatremszuwarami. ziora. I wcale nie chodzi o jutrzenkê wstaj¹c¹ po ciemnej nocy. Widno Bruscy Krebanie (Kaszubski Zespó³ Folklorystyczny) We wsi rzeczka przyspiesza. Za ruf¹ zostaje kilka cha³up i tyle¿ no- to nazwa wsi s³yn¹cej z corocznego, odbywaj¹cego siê na pocz¹tku mieli bogate w zagraniczne woja¿e lato. wych posiad³oœci. Kajaki sun¹ poœród ³¹k ku nastêpnej pere³ce szlaku. sierpniaœwiêtawypiekuchleba.Chlebaniezwyk³ego,bopieczonegow „Krebane” i „M³odzi Krebane” z Markiem Czarnow- To niewielkie (nieca³e 53 ha) i bardzo p³ytkie (2 m) jezioro Parzyn, oto- tradycyjnym piecu licz¹cym ponad 60 lat. Niegdyœ s³u¿y³ mieszkañcom skim goœcili w rumuñskim mieœcie Targu Jiu, a „Starzy czone mokrad³ami i lasami. By³oby jeszcze p³ytsze, gdyby nie zastawka okolicznych wsi, teraz, odrestaurowany, sta³ siê nie lada atrakcj¹ tury- Krebane” z W³adys³awem Czarnowskim goœcili w £ucku na Zbrzycy tu¿ przed wsi¹ Parzyn. Za przeszkod¹, któr¹ mo¿na sforso- styczn¹. Œwiêto chleba œci¹ga co roku coraz liczniejsze rzesze goœci pra- na Ukrainie. waæ skokiem, rzeczka wyrywa siê ku przygodzie. Bystry nurt prowadzi gn¹cych skosztowaæ najsmaczniejszego pod s³oñcem, wypiekanego Lipusz prostowtajemniczy,krêtyig³êbokijarprzypominaj¹cys³ynnePiekie³ko na sosnowych drwach pieczywa. To nie koniec atrakcji: wypiekom to- na Brdzie. Strome brzegi porasta mroczny las. Tylko wody, choæ bystra, warzysz¹ plenerowe zabawy i konkursy, jak przecinanie drewna na Na miejscowych kortach Lipuskie Towarzystwo Teniso- niewiele,i-zdarzasiê-trzebaodpychaæsiêwios³omodmielizn.Poni¿ej czas, wyœcigi w workach, przeci¹ganie liny, turniej pi³ki siatkowej. we zorganizowa³o w sierpniu, cztery turnieje tenisa ziem- wsi rozpêdzon¹ wodê hamuje stary jaz. DoWidnamo¿nate¿dotrzeætak¿epieszo-niebieskimszlakiem-zLe- nego. W tym po raz pierwszy w historii Lipusza odby³a siê Parzyn M³yn œna przez Rolbik lub samochodem jad¹c szos¹ z Brus przez Wielkie rywalizacja kobiet. Do gry m.in. stanê³y: Kinga Ebertow- Przed nami œwiadectwo - niestety mocno sfatygowane - wykorzysta- Che³my i Laskê. Zwody Widno wygl¹da przepiêknie, zw³aszcza leœ - ska, Magda Kostecka, Marlena Kurszewska, Joanna Czo- niarzekidlapotrzebludzkich.M³ynle¿ywruinie,comocnoburzypraco- niczówka i trzy pomnikowe lipy drobnolistne. W okolicach bij¹ Ÿród³a, pek, Anna Czopek. Puchar Huberta Grzeni – kierownika wit¹ Zbrzycê. A by³o tak piêknie. Dom m³ynarza tak¿e ma ju¿ za sob¹ w których temperatura wody nawet zim¹ nie spada poni¿ej 7 stopni GOKSiR w Lipuszu zdoby³a w/w Anna Czopek. lata œwietnoœci, ale widaæ solidn¹ rêk¹ by³ budowany, a delikatn¹, arty- Celsjusza. Dziemiany styczn¹, upiêkszony. Wejœæ jego strzeg¹ do dziœ dwa kamienne lwy na Tu¿ za wsi¹ do Zbrzycy wpada maleñka rzeczka Kulawa. Jej ujœcie Odby³ siê tu VI Festiwal Pieœni i Piosenki Sakralnej, kt- coko³ach ³ypi¹ce szklanymi oczyskami, a ogród.... Westchn¹æ wypada, oznakowane strza³k¹ wprost zaprasza do wp³yniêcia. Warto, bo ju¿ za bo ¿al serce œciska. W nienaruszonym stanie osta³a siê tylko grota Mat- pierwszym zakrêtem kryje siê urocze œródleœne jeziorko patrolowane órego organizatorem byli: parafia pod wezwaniem œw. ki Boskiej. przez ³abêdzi¹ rodzinê. A te nenufary, bia³e i ¿ó³te, kwitn¹ce na spokoj- Antoniego w Dziemianach i miejscowy Oœrodek Kultury

34 nej toni.... Bajka. W przysz³oœci, na ca³ym 8-kilometrowym szlaku rzecz- Swornegacie (Kaszubi pisz¹ Swórnëgace) jest du¿¹ wsi¹ po³o¿on¹ w ZDARZY£O SIÊ ki, ma zostaæ utworzony rezerwat przyrody „Dolina Rzeki Kulawy”. niezwykle malowniczym miejscu pomiêdzy jeziorami Witoczno a Kar- Laska w sznurze pere³ siñskim. Jej historia zaczê³a siê w roku 1272 za spraw¹ zakonu augu- kierowany przez Dariusza Turzyñskiego. Festiwal odby- Takiej Laski jak nad Zbrzyc¹ nie znajdziecie nigdzie. To maleñka wieœ stianów,osadzonegotuibogatouposa¿onychprzezksiêciapomorskie- wa³ siê pod patronatem ks. kanonika Józefa Empela, pro- zagubiona w lasach, przystrojona - a jak¿e - sznurem pere³, czyli oczka- go Mœciwoja II. W roku 1303 zakonnicy przyjêli regu³ê cystersk¹ i prze- boszczamiejscowejparafii.Wyró¿nieniezanajlepszykon- mi Jezior nanizanymi na wstêgê Zbrzycy. Pierwszym jest Jezioro Laska, nieœli siê do Oliwy. 30 lat póŸniej Swornegacie odkupili Krzy¿acy, takt z publicznoœci¹, otrzyma³a Tatiana Kuœmierska z Mœ- które pokocha³o bezgranicznie ptactwo wodne. Turyœci wodni tak¿e z zak³adaj¹cfolwark.W1742rokuwewsistan¹³drewniany,jednonawo- ciszewic. luboœci¹wp³ywaj¹nakr¹g³y,niczym³abêdziejajo,akwen.Taknapraw- wy koœció³ek kryty gontem. Œwi¹tyniê przeniesiono do Kaszubskiego Krojanty gm. Chojnice dê p³yn¹ przez Jezioro ³abêdzie. Setki, mo¿e tysi¹ce bia³ych ¿agielków Parku Etnograficznego we Wdzydzach Kiszewskich. Obecny, murowa- przemierzaj¹ swój ptasi raj - rezerwat faunistyczny „Jezioro Laska”. ny koœció³ w stylu neogotyckim, wybudowano w roku 1913. Jakcorokuodby³ysiêuroczystoœcipo³¹czonezwidowi- Ten zbiornik wodny po³¹czony jest bezpoœrednio z jeziorami Ksiê¿e i Swornegacie s¹ wa¿nym przystankiem na szlaku Brdy, st¹d i mo¿li- skiem plenerowo – historycznym, upamiêtniaj¹ce walki D³ugie (³¹czna powierzchnia tych trzech akwenów wynosi 180 ha). Ich woœæ kontynuowania wycieczki kajakowej z nurtem tej najpiêkniejszej kawalerzystów 18 Pu³ku U³anów pomorskich z hitlerow- ³agodne brzegi zachêcaj¹ do zatrzymania siê i odpoczynku. W cieniu w naszym kraju rzeki. Mo¿na te¿ obraæ kierunek po³udniowy do najpo- skim agresorem podczas kampanii wrzeœniowej 1939 r. drzew mo¿na schroniæ siê przed pal¹cym s³oñcem albo - czego nikomu pularniejszej miejscowoœci w tym rejonie -Charzyków.Ze Swornychga- Wtymrokuprzypomnianoheroizmu³anówzokresuIwoj- nie ¿yczê - przed deszczem. Wystarczy jednak wyjœæ nieco wy¿ej, by ci jest zaledwie 15 km, zaœ atrakcji po drodze moc. Trzeba bowiem ny œwiatowej – walki Szwadronu Legionów Polskich z ro- ogarn¹æ wzrokiem soczyste ³¹ki i nieliczne, wtopione w krajobraz przep³yn¹æ jeziora: Karsiñskie, D³ugie i Charzykowskie, odwiedzaj¹c syjska piechot¹ pod Rokitn¹. Ta krwawa bitwa rozegra³a cha³upy. Wypada wspomnieæ, i¿ do jeziora Ksiê¿e wpada rzeczka oczywiœcie Ma³e Swornegacie, Bachorze i harcerski oœrodek ¿eglarski siê 15 czerwca 1915 roku. K³oniecznica, tak¿e stanowi¹ca szlak kajakowy. Wyj¹tkowo piêkny od- wFunce.W„Ma³ychSworach”koniecznietrzebawyl¹dowaænapiasz- 5 wrzeœnia cinek stanowi przesmyk z jeziora D³ugiego na Parszczenicê. W kilka czystej pla¿y, z której rozpoœciera siê fascynuj¹cy widok na Jezioro Cha- chwil dzioby ³odzi skrêcaj¹ niemal o 180 stopni, obieraj¹c ostateczny rzykowskie nazywane te¿ £ukomie i skosztowaæ specja³ów tutejszej ta- S³upsk kurs ku po³udniowi i jeziorom Charzykowskim. Na jeziorze Parszczeni- werny. Brzegi tego rozleg³ego akwenu (1364 ha) s¹ niezwykle intere- W Starostwie S³upskim Fundacja im. Królowej Polski ca (78 ha) mijamy zalesion¹ wyspê. Po „kilku” ruchach wios³om suj¹ce. Polecam przynajmniej l¹dowanie na lewym brzegu tu¿ przed œw.Jadwigizorganizowa³aspotkaniepodhas³em„Pe³no- wp³ywamy na Jezioro Œluza (76,1 ha), naj³adniejsze na szlaku z wysoki- ujœciem Strugi Siedmiu Jezior, gdzie na wynios³ym klifie znajduje siê do- sprawnysukces–promocjanowejintegracji”.Projektten mi zalesionymi brzegami i niezwykle urozmaicon¹ lini¹ brzegow¹. Jed- skona³y punkt widokowy. jest wspó³ófinansowany ze œrodków Europejskiego Fun- nozewzgórznalewymbrzeguma153metrywysokoœci.Niewiadomo Charzykowy duszu Spo³ecznego w ramach Sektorowego Programu sk¹dwziê³asiênazwajezioraŒluza.¯adnejœluzytuniema,tylkowieœo W œredniowieczu Charzykowy nazywa³y siê Mueskendorf i nale¿a³y Operacyjnego Rozwoju Zasobów Ludzkich oraz bud¿etu tej nazwie. do Krzy¿aków. Na przeciwleg³ym brzegu - Zamkowej Górze - wznieœli PFRON. Koniecjeziorazwê¿asiêlejkowatoporywaj¹cœmia³kówzcorazszyb- niewielki zamek. Tu, po zajêciu Cz³uchowa przez wojska koronne w 7 wrzesieñ szym pr¹dem na rzekê. St¹d tylko 5 km do ujœcia Zbrzycy, czyli jeszcze roku1454,schroni³siêkomturcz³uchowski,bybroniæsiêdokoñcawoj- oko³o godziny przyjemnoœci. Wokó³ tylko lasy, potem ³¹ki i jasne piaski. ny trzynastoletniej. Legenda mówi, ¿e pewnego dnia bracia zakonni Brusy Poœród nich wy³ania siê miejscowoœæ Zbrzyca. Zwody widaæ stare ka - wyp³ynêli ³odzi¹ w kierunku pobliskiej wyspy Jagniêc¹ zwanej. Chcieli W Zespole Szkó³ Ponadgimnazlalnych w Brusach szubskiechaty(checze)krytestrzech¹.Wp³ywamywwyraŸn¹nieckête- ponoæ spaliæ chatê mieszkaj¹cego tam pobo¿nego cz³owieka. Ten, w odby³o siê II spotkanie nauczycieli regionalistów z Za- renow¹, co sygnalizuje bliskoœæ jeziora Witoczno (101,3 ha). Ujœcie, odwecie,podpali³zameczek.Jako¿eKrzy¿acywo³aliponiemiecku„Hil- borów i Gochów. usiane mieliznami, by³o niegdyœ oznakowane strza³k¹ z odpowiedni¹ fe”, pó³wysep, na którym znajduje siê Zamkowa Góra, nazwano Po- Naspotkaniutymprzedewszystkimomawianoprzygo- informacj¹. Niestety wandale zniszczyli znaki, utrudniaj¹c odnalezienie moc. Do naszych czasów nie zachowa³y siê nawet ruiny budowli. War- towania do podjêcia prac „warsztatowych” zwi¹zanych Zbrzycy. A przecie¿ wielu kajakowców urozmaica sobie wakacyjne wo- to jednak siê tam wybraæ, by podziwiaæ rozleg³¹ panoramê jeziora. z gromadzeniem,opracowaniem i selekcj¹ materia³ów w ja¿e po Jeziorach Charzykowskich p³yn¹c pod pr¹d na jezioro Œluza, a i Przez ca³e wieki Charzykowy by³y senn¹ wsi¹ ryback¹. Dopiero w celu sporz¹dzenia autorskiego programu nauczania z jê- dalej - do Laski. roku1922o¿ywi³j¹OttonWeilandt.Zjegoinicjatywypowsta³tupierw- zyka kaszubskiego na ró¿nych poziomach szkolnego Swornegacie szy w odrodzonej Polsce klub ¿eglarski, a wkrótce tak¿e bojerowy. Dziœ Sp³ywZbrzycamo¿nazakoñczyæpoprzep³yniêciu40kmwpobliskiej Charzykowy s¹ przede wszystkim wielkim oœrodkiem letniskowym. W kszta³cenia ze szczególnym uwzglêdnieniem piœmiennic- stanicy wodnej PTTK Swornegacie nad jez. Witoczno lub - obieraj¹c tym piêknym miejscu osiedla siê wielu chojniczan, bo te¿ do centrum twa po³udniowych Kaszub. kurs na widoczn¹ z daleka wie¿ê koœcio³a -na polu biwakowym nad miasta Jest zaledwie 6 km. Charzykowy to tak¿e brama do Parku Naro- ród³em tych dzia³añ w tym zakresie jest „Podstawa Brd¹ nale¿¹cym do firmy www.kajaki.pl. Tu mo¿na rozbiæ namioty na dowego Bory Tucholskie wyodrêbnionego w roku 1996 z czêœci Zabor- programowa...”. polu PTTK. Mo¿na te¿ wynaj¹æ domek, wzi¹æ prysznic. Www.kajaki.pl sklego Parku Krajobrazowego. W parku trzeba koniecznie zobaczyæ re- Przybli¿onezosta³yniektóreju¿sporz¹dzoneprogramy oferuje równe jak stó³ pole oraz wiaty w stylu kaszubskim. zerwat „Struga Siedmiu Jezior”. /-/ autorskie, np. p. Miros³awy Wieliñskiej, który jest realizo- wany w Szkole Podstawowej w Kosobudach. W trakcie spotkania sporz¹dzono bibliografie za³¹czni- kow¹ dla nauczycieli w tym literatury metodycznej. Zwró- cono uwagê na czasopiœmiennictwo kaszubskie, podkre- œlaj¹c, ¿e stanowi ono swoisty skarbiec przekazu jêzyka i myœli kaszubskiej. Nowoœci piœmiennicze w tym zakresie s¹ najmilej widziane w procesie tworzenia autorskich pr- ogramów nauczania. Na niwie kaszubskiego s³owa poja- wiaj¹ siê, co rusz nowe twarze i nazwiska, które mog¹ wnieœæ twórczy powiew dla rozwoju kaszubszczyzny. Na spotkaniu szczególn¹ uwagê poœwiêcono proceso- wi pisania programów lekcji kaszubskich, na potrzebê ich ró¿norodnoœæ tematycznej i form realizacji. Wielk¹ uwa- gê na tzw. kwestie „ wyjœcia uczniów z ³awek”, tj. na ko- niecznoœæ organizowania cyklu wycieczek po regionie, na koniecznoœæ udzia³u uczniów w ró¿norodnych imprezach regionalnych i artystyczno – literackich. Dzieciom nie obce maj¹ byæ obrzêdy i zwyczaje kaszub- skie,w tym religijne i wszystko to, co w tym wzglêdzie dzieje siê na ich terenie zamieszkania. Obowi¹zkiem na- uczycieli jest by wyrabiaæ w swych uczniach nawyk i po- trzebê anga¿owania siê w dzia³ania w ruchu kaszubsko- pomorskim. Poruszano równie¿ sprawy dot. przygotowania i prze- prowadzania eliminacji konkursów literackich, np.: „Rod- nej mowy” i wymaganiach metodycznych w tym zakre- sie. Zwrócono uwagê na obowi¹zek przestrzegania ka- szubskich form jêzykowych. Teksty maj¹ byæ dostosowa- ne do specyfiki tego konkursu, który zdecydowanie ró¿ni siê od turniejów gawêdziarzy oraz do mo¿liwoœci ucznia i jego poziomu. Zdecydowanie odrzucono teksty z tzw. „bylaczeniem” Musza byæ one oryginalne kaszubskie. FelicjaBaska-Borzyszkowska-liderspotkania-zaznajo- mi³a zebranych z ofertami spotkañ, konferencji i sympo-

35 ZDARZY£O SIÊ W 10 rocznicê œmierci

zjów regionalnych w 2006 roku, zachêcaj¹c do korzysta- nia z tego typu zajêæ. W najbli¿szej przysz³oœci grupa bru- skich nauczycieli regionalistów planuje wycieczkê na Go- Roman Bruski chy w celu zwiedzenia tamtejszych koœcio³ów drewnia- nych i napisania na tej podstawie scenariuszy lekcji ka- 27 wrzeœnia 2006 roku minê³a 10 rocznica œmierci wielokrotnie nagradzany m.in. Br¹zowym Krzy¿em szubskich. (Janina G³omska) mgr Romana Bruskiego. Zmar³ nagle w trakcie pe³nie- Zas³ugi, nagrodami kuratoryjnymi. 10 wrzesieñ nia obowi¹zków s³u¿bowych dyrektora Liceum Og- W 1984 roku zdoby³ on specjalizacje II stopnia w za- BrzeŸno Szlacheckie ólnokszta³c¹cego im. Wincentego Pola w Czersku. Jak kresie wychowania fizycznego a l wrzeœnia 1992 roku Odby³a siê ju¿ czwarta coroczna edycja widowiska ple- wówczas trudno by³o uwierzyæ w Jego œmieræ, która go obejmuje funkcje dyrektora Liceum Og- nerowego „Kaszubi pod Wiedniem” , upamiêtniaj¹ca zabra³a spoœród nas w sile Jego wieku. Przy tym zabra³a ólnokszta³c¹cego im. Wincentego Pola w Czersku. go w momencie najmniej spodziewanym, bo podczas Bêd¹c dyrektorem tej placówki zdo³a³ wiele zdzia³aæ udzia³ KaszubówwOdsieczyWiedeñskiejw1863roku. prowadzenia przez niego meczu pi³ki rêcznej, swojej na rzecz jej rozwoju, zabiegaj¹c o rozwój jej bazy dydak- 13 wrzeœnia ulubionej dyscypliny, któr¹ w latach 70 XX wieku wpro- tycznej, szukaj¹c ró¿nych funduszy dla jej Brusy wadzi³ w sposób sformalizowany w struktury miejsco- unowoczeœnienia. W sali gimnastycznej Szko³y Podstawowej im. Jana wego LKS- u Borowiak. Œmieræ Romana lotem b³yskawi- Roman Bruski dla wielu z nas, dla wielu Czerszczan, Paw³aIIwBrusachodby³osiêuroczystewrêczeniestypen- cy rozesz³a siê pogr¹¿aj¹c nas w smutku, a przy tym by³ przede wszystkim przyjacielem. Nie odmawia³ diówBurmistrzaBrusuczniomszkó³podstawowychigim- wzbudzi³a w nas odrobinê niewiary, ¿e ona nast¹pi³a i swych rad i pomocy .By³ czu³ym na problemy i k³opoty nazjów z terenu gminy. Inicjatywa ta powsta³a kilka lat to w takich dramatycznych okolicznoœciach sportowej drugiego cz³owieka. Sam je wielokrotnie mia³ z racji temu,kiedytocz³onkowieKlubuPrzedsiêbiorcówPomor- zabawy. Wielu stawia³o sobie pytania – jak to mo¿liwe, pe³nionych funkcji i podejmowanych dzia³añ skiej Izby Przemys³owo-Handlowej w Brusach zebrali na ¿e cz³owiek tak pe³en energii, posiadaj¹cy tyle jeszcze spo³ecznych. do realizacji planów i marzeñ, zgas³ w jednym momen- Bo jak mog³oby byæ inaczej, gdy jak w jego przypadku ten cel pieni¹dze podczas Balu Charytatywnego. cie... Znaj¹c œp. Romana wiem, ¿e zabra³ je z sob¹, by ¿ycie prze¿ywa³ szybko, zbyt szybko... a przy tym by³o Wtymrokustypendiumprzyznano76uczniomzeszkó³ tam w Domu Naszego Pana je realizowaæ. ono pe³ne emocji pasji, radoœci, smutków, zwyciêstw a podstawowychigimnazjówzterenugminyBrusy.Pomoc Znaliœmy Romana w wielu rolach, którym by³ do ko- tak¿e wielu ...pora¿ek. Spieszy³ siê...czy przeczuwa³, ze finansow¹wwysokoœci45z³ka¿dyuczeñbêdzieotrzymy- ñca oddany. Sumienie wype³nia³ swe obowi¹zki s³u¿bo- tak szybko przejdzie na drug¹ stronê... waæ co miesi¹c a¿ do zakoñczenia roku szkolnego, czyli we i powinnoœci spo³eczne, które tak licznie podejmo- Roman pomimo prze¿ycia swych 48 lat na trwale do czerwca 2007 roku. By zdobyæ stypendium Burmistrza wa³. By³ nauczycielem, wychowawc¹ m³odzie¿y, a zdo³a³ siê zapisaæ w pamiêci, swoich najbli¿szych, a ta- Bruslicz¹siêprzedewszystkimbardzodobrewynikiwna- tak¿e dobrym administratorem placówki oœwiatowej. k¿e spo³ecznoœci Czerska, swoich wspó³pracowników, uce – œrednia ocen ze wszystkich przedmiotów musi wy- By³ czynnym sportowcem, trenerem i dzia³aczem sporto- uczniów i wychowanków... a tak¿e nas kolegów z dru- nosiæ powy¿ej 5,2. wym. Cz³onkiem zarz¹du MLKS Borowiak . Da³ siê po- ¿yny, rodziny czerskich „szczypiornistów” wielu ju¿ po- znaæ jako przedsiêbiorczy i kreatywny samorz¹dowiec, koleñ, przede wszystkim tych, z którymi rozpoczyna³ s¹ 15 – 17 wrzeœnia radny Rady Czerska, jako przewodnicz¹cego Komisji sportow¹ drogê do sukcesu, a dzisiaj do naszej wdziêcz- Przechlewo Oœwiaty i Kultury tej Rady, oraz jako cz³onek Zarz¹du nej pamiêci. Odby³ siê tam IV Zjazd rodu Trzebiatowskich, na który Miasta. S³owem mia³ tych powinnoœci tyle, ¿e z powo- Jego ¿ycie- jak 10 lat temu mówiono nad jego gro- przyby³o kilkaset osób z ca³ej Polski i Europy. Warto za- dzeniem móg³ nimi obdarzyæ grono wielu osób. Pomi- bem - by³o warte ¿ycia, – bo ¿y³ nie tylko dla siebie, ale i znaczyæ, ¿e wójtem przechlewskiej gminy jest Andrzej mo tej czasami ponad si³ wieloœci powinnoœci, jakimi dla innych.... ¯muda Trzebiatowski. G³ównym organizatorem tych ro- ¿y³, potrafi³ wywi¹zywaæ siê nich sumiennie i z okreœlo- Takim Ciebie wspominany Romanie... dowych spotkañ jest Zdzis³aw Zmuda Trzebiatowski z nymi sukcesami. Zbigniew Talewski Gdyni. Wszystko to zjednywa³o mu szacunek i powa¿anie w 16 – 18 wrzeœnia œrodowisku, a zw³aszcza wœród m³odzie¿y, dla której * stanowi³ wzór do naœladowania. 22 paŸdziernika minê³a tak¿e 13 rocznica œmierci, dr Czersk Roman Bruski urodzi³ siê 23 listopada 1947 roku w nauk technicznych œp. Klemensa Bruskiego – brata Ro- - Blisko dwieœcie osób uczestniczy³o w pikniku z okazji Czersku; tutaj te¿ w roku 1954 rozpocz¹³ naukê w Szko- mana Bruskiego - . – niezwykle aktywnego cz³owieka , po¿egnania lata. Udzia³ w nim wziêli wychowankowie le Podstawowej Nr 1. W roku 1961 zosta³ uczniem Li- konsekwentnego, pracowitego i oddanego swojej pa- Warsztatów Terapii Zajêciowej z Czerska i Chojnic oraz ceum Ogólnokszta³c¹cego w Czersku, gdzie w 1965 sji, jak¹ by³o organizowanie ¿ycia sportowego w Czer- Œrodowiskowych Domów Samopomocowych z Czerska, roku zdoby³ maturê. Pierwsz¹ prace podj¹³ w Zak³adach sku i Czarnej Wodzie. Pocz¹tkowo wystêpowa³, jako za- Chojnic i Tucholi. P³yt Pilœniowych w Czarnej Wodzie, jednoczeœnie przy- wodnik dru¿yny pi³ki no¿nej m.in. Borowiaka Czersk. - W zawodach OSP z gminy czerskiej , w których udzia³ gotowuj¹c siê do egzaminów do Studium Nauczyciel- PóŸniej by³ trenerem i organizatorem ¿ycia sportowego bra³o12jednostek,zwyciê¿ylistra¿acy–ochotnicyzWiec- skiego w Gdañsku Oliwie na kierunku Wychowanie Fi- obu tych miejscowoœci. By³ dzia³aczem, v-ce prezesem ka. Atrakcj¹ zawodów by³a konkurencja „przeci¹ganie zycznego. Od wrzeœnia 1966 roku by³ s³uchaczem tej¿e TKKF „Wda” w Czarnej Wodzie i komandorem sekcji uczelni. W roku 1968, po uzyskaniu dyplomu Studium ¿eglarskiej stra¿ackiego samochodu ¯uk’. Puchar , który dla zw- Nauczycielskiego, rozpocz¹³ pracê jako nauczyciel wy- Klemens Bruski urodzi³ siê w Czersku w listopadzie yciêzców tej konkurencji ufundowa³ so³tys Gutowca, zdo- chowania fizycznego i biologii w Szkole Podstawowej 1936 roku. Szko³ê Podstawow¹ i Gimnazjum ukoñczy³ byli stra¿acy z Starych Prus. Nr l w Czersku. Od samego pocz¹tku zawodowej karie- w Chojnicach. Po maturze podj¹³ pracê w Zak³adach Brusy ry daje siê poznaæ jako dobry pedagog i wychowawca, P³yt Pilœniowych w Czarnej Wodzie, a potem tam, w Po 48 latach przesz³o 40 osób przyjecha³o do Brus by zdobywaj¹c wysokie oceny swej aktywnoœci, kwalifika- Oœrodku Badawczo – Rozwojowym Przemys³u P³yt spotkaæ siê w gronie by³ych cz³onków orkiestry mando- cji i umiejêtnoœci nauczycielskich. Drewnopodobnych. Ukoñczy³ kolejne szczeble wy- linistów. Orkiestra ta zosta³a za³o¿ona w 1958 roku przez Jednoczeœnie ci¹gle podnosi³ kwalifikacje zawodo- kszta³cenia, po uzyskanie tytu³u doktora nauk technicz- Zygmunta Wieczorkowskiego przy SP w Brusach. Orkie- wych. W 1974 roku podejmuje studia w wy¿szej Akade- nych w zakresie technologii drewna. Jednoczeœnie sta- stra dzia³a³a do lat 70 – tych, tj. do czasu zmiany miejsca mii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, które uko- le awansuj¹c do stanowiska z-cy dyrektora tej ñczy³ z wynikiem bardzo dobrym w 1977 roku centralnej placówki badawczej. pracy jej dyrygenta. otrzymuj¹c tytu³ magistra wychowania fizycznego. Na- Klemens Bruski zapisa³ siê w naszej pamiêci trwa³ymi Czarni¿ gm. Brusy stêpnie w Wy¿szej Szkole Wychowania Fizycznego w œladami swej dzia³alnoœci, jakie pozostawi³, swoj¹ Miejscowa jednostka OSP w tym roku obchodzi swoje Gdañsku ukoñczy³ Studia Podyplomowe w zakresie godn¹ naœladowania spo³eczn¹ dzia³alnoœci¹ oraz 60–lecie.Nauroczystymspotkaniujubileuszowym,wkt- kwalifikacji trenerskich. prac¹ zawodow¹. órym udzia³ bra³ Jerzy Fijas burmistrz Brus. Stra¿acy m.in. Od 1 wrzeœnia 1979 roku podj¹³ pracê w czerskim li- Takim przede wszystkim pozosta³ w naszej pamiêci ! z tej okazji otrzymali ksi¹¿kê napisan¹ przez Stefana Le- ceum. Tam jego fachowoœæ, sprawnoœæ organizacyjna, /tz/ wiñskiego , naczelnika tej jednostki o jej historii i o dzie- szybko uzyska³y uznanie, jako wybitnie wyró¿niaj¹ca. jach tej miejscowoœci. Staje siê autorytetem dla wielu m³odych ludzi. Prowa- Miastko dzony przez niego Szkolny Klub Sportowy osi¹ga wybit- ne sukcesy na szczeblu wojewódzkim. Podobnie by³o z Po raz ósmy w Miastku odby³ siê Festiwal Stowarzy- dru¿yn¹ pi³ki rêcznej LKS „Borowiak”, której by³ szeñ Osób i Dzieci Niepe³nosprawnych - impreza kultural- wspó³za³o¿ycielem i trenerem. Dru¿yna ta osi¹ga³a do- na , w której brali udzia³ niepe³nosprawni artyœci z Polski i bre wyniki w ramach rozgrywek ligi okrêgowej. Ponad- zagranicy.Jednymzorganizatorówisponsorówby³aFun- to zdobywa³a liczne trofea i medale m.in. na Igrzyskach dacjaDoktoraClowna.Wgroniesponsorówby³orównie¿ Sportowców Wiejskich. S³owem by³ oddany organizato- Starostwo w Bytowie, oraz firma ubezpieczeniowa Fine rem dzia³añ z zakresu kultury fizycznej , a tak¿e rekre- Life z Warszawy. G³ówn¹ atrakcj¹ imprezy by³ wystêp ze- acji i kultury w mieœcie i czerskiej gminie. S³owem by³ spo³uJoszkoBrodyijegodzieci.Przyokazjifestiwaluprzy- bezgranicznie oddany swojemu œrodowisku, rodzinne- znano i wrêczono wyróznienia Otwartego Serca. Laure- mu miastu a tak¿e tym sportowym i innym, swoim ¿ycio- wym pasjom. Za swoj¹ pracê zawodow¹ i spo³eczn¹ by³

36 Jan Maziejuk S³upsk ZDARZY£O SIÊ Mieszka³em atami wyró¿nienia zostali: Miros³aw Gromnicki – ordyna- tor s³upskiego oddzia³u laryngologii, Marek Bukowski – w³aœciciel miasteckiej kawiarni Marysieñka, zespó³ Ora- wiacy z Lipnicy Wielkiej na Orawie oraz Nenita Best – w Wo³czy przedstawicielka fundacji ksiê¿nej Yorku z Londynu. Bytów Przez dwa dni Bytów by³ stolic¹ sygnalistów myœliw- skich. Odby³ siê tam VIII Pomorski Konkurs Sygnalistów i Wielkiej... Muzyki Myœliwskiej. Udzia³ w nim wziê³o 42 sygnalistów i 12 zespo³ów. Jury konkursowemu przewodniczy³ Krzysz- tof Kadlec z Poznania. 2 lutego 1954 roku polska prasa podawa³a, ¿e do Nie- Cz³uchów miec wyjecha³ ostatni transport osób opuszczaj¹cych Odby³a siê – zorganizowana przez cz³uchowskie mu- Polskê i ¿e na tym zakoñczy³a siê tzw. akcja ³¹czenia zeum - dwudniowa sesja naukowa zatytu³owana: „Zie- rodzin. mia cz³uchowska – Kaszuby – Pomorze. O dziejach, kultu- Najwiêcej bo oko³o 226 tysiêcy mieszkaj¹cych na te- rzeiludziach”.Okazj¹dojejzorganizowaniaby³o30–le- renie Pomorza i Mazur Niemców wyjecha³o do Niemiec Zachodnich (RFN), natomiast do tych „lepszych” czyli cie Muzeum Regionalnego w Cz³uchowie oraz 95 – lecie Niemiec wschodnich – NRD – oko³o 37 tysiêcy. muzealnictwa. Podczas sesji wyg³oszono siedemnaœcie Niemniej jeszcze np. w 1956 roku np. Kamnicy – referatów. By³a tak¿e promowana ksi¹¿ka prof. dr hab. w wiosce obok Wo³czy – przewagê mieszkañców stano- AndrzejaGrotha„Cz³uchów1772–1815.Zproblematyki wili nadal Niemcy. Wœród nich by³y dwie Niemki – Hilda ma³ego miasta pomorskiego”, która zosta³a wydana i Urszula, które wysz³y za m¹¿ za Polaków. Równie¿ przez Muzeum Regionalne w Cz³uchowie i Instytut ka- w Wo³czy Wielkiej zosta³y równie¿ dwie Niemki, które szubski w Gdañsku. poœlubi³y Polaków. Pozosta³ tak¿e stary Niemiec – nazy- 15 wrzeœnia waj¹cy siê Massow. Stilo - Krokowa Her Massow to jedyny znany mi Niemiec, który zako- cha³ siê w Polce. Jego wybrank¹ by³a panna z miasta Ju¿ po raz pi¹ty z inicjatywy Oddzia³u Kaszubsko-Po- £odzi, która mia³a wówczas oko³o 30 lat. By³a ona nie- morskiegoStowarzyszeniaMarynistówPolskichorazdziê- brzydk¹ szatynk¹. ki pomocy krokowskiego Urzêdu Gminy i Wejherowskie- Her Massow by³ inwalid¹ z okresu I wojny œwiatowej. go Centrum Kultury By³ stelmachem i pracowa³ w miejscowym maj¹tku. w Muzeum Regionalnym w Krokowej zorganizowano Niektórzy twierdzili, ¿e by³ spokrewniony z rodzin¹ von wystawê poplenerow¹ Massow, w³aœcicielami tutejszego maj¹tku. Sam Mas- pt. NADMORSKIE SPOTKANIA TWÓRCZE 2006 „STILO sow jednak temu zaprzecza³. I OKOLICE”. By³ to radosny wernisa¿ prac malarskich, kt- Massow zajmowa³ obszerny, murowany dom na skra- óre wnios³y barwy, œwiat³o i ducha artystycznej wypowie- ju wsi przy szosie prowadz¹cej do Miastka. W tym cza- sie kr¹¿y³y legendy, ¿e posiada³ w swym domu wielkie dzi ... skarby. Byæ mo¿e panna Tosia decyduj¹c siê na zamiesz- 16 wrzeœnia kanie ze starym Niemcem, bra³a to pod uwagê... Kobie- Warcino gm. Kêpice ty we wsi mówi³y, ¿e Tosia nie tylko karmi starego stel- Na terenie zespo³u pa³acowego w Warcinie odby³o siê macha, ale dogadza mu w ³ó¿ku. uroczyste otwarcie Centrum Edukacji Regionalnej które W ka¿dym razie panna Tosia by³a pierwsz¹ Polk¹ od swa siedzibê znalaz³o w odrestaurowanej wozowni przy czasów Kraka i Wandy, która zapragnê³a sypiaæ dawnympa³acu,obecnejsiedzibieZespo³uSzkó³Leœnych z Niemcem. i Ogólnokszta³c¹cych. Nie wiem ile prawdy by³o w tych opowieœciach o skar- PowstanieCentrumjest wa¿nym wydarzeniem nietyl- bach Massowa, ale prawd¹ by³o, ¿e Massow posiada³ spor¹ bibliotekê. ko dla powiatu s³upskiego ale i ca³ego subregionu. Wówczas to w tamtych czasach dziêki uprzejmoœci (Opracowa³: tz) panny Tosi i pana Massowa mog³em podziwiaæ bêd¹c¹ 1 listopada w jego posiadaniu, niemieck¹ encyklopediê, z³o¿on¹ Dzieñ Wszystkich Œwiêtych z kilkunastu tomów, liczne albumy, monografie Pomo- rza, biblie. Wœród tych woluminów by³ równie¿ „Kapi- ta³” – samego Karola Marksa. 20 sierpnia 2006 przyjecha³em do Wo³czy na uroczy- stoœæ jubileuszow¹ 90 lecia urodzin hrabiny E. Von Mas- sow. Przy tej okazji z aparatem wybra³em siê na wieœ by zobaczyæ „stare k¹ty”. Wieœ znalaz³em bardzo odmie- nion¹, nie do poznania z stanem w jakim j¹ zapamiê- ta³em. Niestety poza panem Held¹... i ... jego ma³¿onk¹, nikogo z mieszkañców starej, z moich czasów Wo³czy W. nie znalaz³em. Pan Alfons Heldta (na dolnym zdjêciu z ¿on¹ i wnuczk¹ siedz¹ w œrodku) tak jak ja by³ pracownikiem tutejszego maj¹tku. Opiekowa³ siê i pasa³ wielkie stado krów. Jest on Kaszubem pochodz¹cym z Upi³ki na Gochach. Jego ¿ona Anna pracowa³a w Bielsku Pomorskim (tak¿e na Gochach) w tartaku, tam siê poznali. Dzisiaj oboje s¹ na zas³u¿onej emeryturze. Mieszkaj¹ z swoj¹ wnuczk¹ Monik¹, która jest spo³ecznie aktywn¹ mieszkank¹ tej wsi. Ostatnio wraz ze wspó³mieszkañcami by³a zaanga- ¿owan¹ w przejêcie w u¿ytkowanie przez miejscowych katolików tutejszego koœcio³a protestanckiego. Koœció³ ten w XIX wieku ufundowa³a rodzina von Massow, „Œwiêta i zbawienna jest myœl modliæ siê za w³aœcicieli wsi w tamtym czasie. Dzisiaj przy koœciele umar³ych, aby byli od grzechu rozwi¹zani” jest zadbany fragment cmentarza z grobami tych funda- (Stary Testament 2 Mach 12,46) torów - dobrodziei. „Wielkie to szczêœcie wierzyæ w Boga i w ³ad przezeñ Do niniejszych wspomnieñ za³¹czam zdjêcia, jakie ustanowiony. wykona³em podczas tego pobytu w Wo³czy by³ego miej- Wierzyæ , ¿e spotkamy siê w lepszym œwiecie...” sca mojego zamieszkania. /-/ (prof. Tadeusz Kotarbiñski)

37 Niedawno gdzieœ tam na... Gochach ¯o³na w królewskich lasach

Puszcz¹ Cz³uchowsk¹ nazywaj¹ niektórzy to bogate w do- kopywa³. Nie przepuœciliœmy piaskom ani starym bagnom. Za pieszo ze stacji przez las, gdy na myœl przychodz¹, z braku in- rodne drzewostany i wszelakie dobra leœne przed³u¿enie olbrzy- to teraz ka¿dy cieszy oko sosenk¹, któr¹ sadzi³... nych strachów, myœli o duchach, bo z³ych ludzi siê tu nie spoty- mich Borów Tucholskich. Na puszczañskiej polanie, z niewiel- - By³o to parê lat temu - wspominaj¹. - Ktoœ z przybyszów ka, a spotkanie ze zwierzyn¹ dla nikogo nie jest tu kiego kopczyka strzela tu w niebo smuk³y d¹b, pamiêtaj¹cy wiê- przez nieuwagê podpali³ nasz m³odnik. Wygl¹da³o, ¿e sp³onie wydarzeniem. cej, ni¿ dwieœcie lat tej ziemi, przeciêtej do 1945 roku ze 30 hektarów. Pierwsze zauwa¿y³y dym kobiety, ruszy³y z Du¿o tu jeleni, sarn, zajêcy, a ostatnio nade wszystko niesprawiedliw¹ granic¹. ³opatami, za nimi inni. Nim stra¿ zd¹¿y³a dojechaæ, ogieñ zasta³ dzików. K³opot z nimi, bo wychodz¹ na pola, ale i tak - œmiej¹ - Posadzi³a go polska rêka - mówi¹ - by upamiêtniæ po la- zlikwidowany w zarodku... Bo las, jak zbo¿e, trzeba chroniæ, on siê leœnicy - dzik lepszy od niekulturalnego turysty, bo przynajm- tach miejsce, w którym z rêki polskiego króla, Augusta II Fryde- te¿ daje chleb. Jak ¿ylibyœmy bez lasu?.. niej spe³nia w lesie sw¹ rolê. W³aœnie przed ha³aœliwymi natrêta- ryka, zwanego te¿ Mocnym, pad³ ostatni w tych lasach niedŸ- - Jecha³em w³aœnie koniem z Przechlewa - opowiada Jan mi uchodzi zwierzyna w pola, szkoda, ¿e nie pojê³a, ¿e mog³oby wiedŸ. St¹d i nadleœnictwu dano miano NiedŸwiady, a jedn¹ z Fryda - gdy zauwa¿y³em, ¿e od iskrzenia na linii wysokiego na- byæ odwrotnie. pobliskich osad nazwano Gawr¹, bo za³o¿ona zosta³a na gaw- piêcia zajê³y siê drzewa. Rzuci³em siê na ratunek, nadbieg³y ko- Bo ze zwierzyn¹ czasem ¿artów nie ma. Pewnego razu, gdy rze - miejscu, gdzie niedŸwiedŸ zimowego snu za¿ywa³. biety, przyjecha³ leœniczy - zapobiegliœmy wspólnie niebezpiecz- Czarnocki wraca³ od leœniczego, us³ysza³ blisko ¯o³ny jelenia na I tak w dêbie z NiedŸwiadów splataj¹ siê tradycje króle- nej po¿odze. Jedziemy na ratunek, gdy pali siê u s¹siadów. Pa- rykowisku. Zachcia³o mu siê go naœladowaæ, a robi to znakomi- wskich polskich borów, lat przetrwania przez miejscow¹ lud- miêtam groŸny po¿ar w Dymniku, przy którym uleg³em cie. Byk na serio przyj¹³ wyzwanie do spotkania i nagle wysko- noœæ niemieckiego panoszenia, wreszcie najnowszych, ale prze- poparzeniom... czy³ z gêstwiny. Czarnockiemu w³osy stanê³y dêba, sam nie cie¿ te¿ ju¿ o wymiarach tradycji, doœwiadczeñ pracy dla lasu i Do trudnych wspomnieñ nawi¹zuje W³adys³aw Czarnocki. wie, jak znalaz³ siê na drzewie, a gdyby ktoœ mierzy³ czas, jak to m¹dre go wykorzystywania jego zasobów dla gospodarki naro- Opowiada, jak to struga³ ze Stanis³awem Pilchem przysz³e potem mkn¹³ do osady, wynik by³by rekordowy. dowej. s³upy przydro¿ne. Nagle pêk³a tyczka do dŸwigania s³upa, Dawne czasy, dawne dzieje. Dziœ w osadzie dzia³a hydrofor, Kiedy W³adys³aw Czarnocki po powrocie z niewolniczej pra- zsun¹³ siê po Czarnockim, przydusi³ do ziemi. Zawlekli go do le- w wielu mieszkaniach s¹ ³azienki, za zainstalowanie których cy u Niemców zg³osi³ siê wiosn¹ 1946 roku w ¯o³nie, na terenie œniczego, wezwali pogotowie, mia³ pêkniêty krêgos³up. A prze- zdrowo siê ongiœ dosta³o od kontroli nadleœniczemu, s¹ we Nadleœnictwa w NiedŸwadach, na drwala, pierwszy tu po woj- cie¿ dziœ, gdy pytaæ go o najgorsze wspomnienie, nie o tym wy- wszystkich domach szamba, dzieci dowozi siê do szkó³, bryga- nie leœniczy, Antoni Berek, skierowa³ go z miejsca, jak wszyst- padku mówi, a o tym, jak pali³ siê m³odnik, bo po¿ar lasu, to dla dy do pracy, s¹ telefony. Jest od dwudziestu lat sklep. za³o¿ony kich, do zalesieñ. niego koniec wszystkiego. dziêki zabiegom Nadleœnictwa, a prowadzony bez k³opotów Od przejœæ na zakolu bogatej w pstr¹gi górnej Brdy, opa- Wspomnienia maj¹ to do siebie, ¿e pierwsze budzi nastêp- mankowych (to te¿ wspólna duma) przez Agnieszkê Frydow¹. suj¹cej osadê, nazywano j¹ wtedy ¯elaznymi Mostami. Widaæ ne. Temu prawu ulegaj¹ te¿ ci niezbyt wylewni ludzie o twar- Wszyscy maj¹ gazowe kuchenki, a w Nadleœnictwie zawsze do jednak goœci³ tu rzadki barwny drapie¿ca, ptak ¿o³na, bo da³ dych popêkanych rêkach i pooranych bruzdami twarzach. Bro- dyspozycji zapas pe³nych butli z gazem. Dzia³a przy Nadleœnic- now¹ nazwê osadzie. nis³aw Biñczyk dobrze pamiêta, jak to z ojcem, w 1946 roku, twie grupa remontowa. Jest w ¯o³nie œwietlica. W³adys³aw Czarnocki urz¹dzi³ w ¯o³nie weselisko w koñcu przywêdrowa³ do ¯o³ny, jak z ojcem robi³ w lesie, dopracowa³ Œwietliczank¹ zamianowano ostatnio osiemnastoletni¹ Ga- lat czterdziestych. Przywióz³ swoj¹ Hildegardê, córkê autochto- siê pilarza, opanowa³ umiejêtnoœæ pos³ugiwania siê mecha- brielê Malchert. Urodzona, jak jej równolatka Janina Myszka w ñskiego rodu, z Kawcza, pod Miastkiem, gdzie pokochali siê, niczn¹ pi³¹, jak doszed³ do sprawnoœci a¿ zapraszano go do pra- ¯o³nie, jak inne kole¿anki pracuje zarobkowo w lesie przy sa- gdy by³ na robotach. - Kiedy urodzi³ siê Bernard - wspomina p. cy w trzech leœnictwach. Podgryz³y zdrowie p. Bronis³awa choro- dzonkach, pielêgnacji, innych robotach, odstawia jagody i grzy- W³adys³aw - wiêcej ni¿ dwadzieœcia kilometrów dra³owa³em la- by zawodowe - wiadomo, w znacznie gorszych pracowa³ wa- by (do prawdziwków parê kroków z domu – mówi¹ dziewczy- sami po akuszerkê, a¿ poza BrzeŸno. Tam wynaj¹³em cz³owie- runkach ni¿ wspó³czesny leœnik, choæ i temu leœna s³u¿ba nie ny). W œwietlicy bêd¹ dansingi: „ch³opaków u nas sporo, dziew- ka, ¿eby j¹ podwióz³ motorem do ¯o³ny. Zd¹¿y³a... œciele siê jedwabiem. Agnieszka Frydowa i Gertruda Friede ca³e czyny sobie dowioz¹.” Bernard chodzi³ z ojcem do lasu, pomaga³ paliæ chrust, ¿ycie dzieli³y miêdzy niezbêdn¹ pomoc mê¿owi w lesie, gospo- - Kiedy œmieje siê ktoœ, ¿e w ¯o³nie „œwiat- deskami zabity”, wi¹zaæ drobnicê. Zrobi³ czteroklasówkê w ¯o³nie, potem uczy³ darstwo domowe i wychowywanie licznych dzieci, mówi¹ o po- odpowiadamy, ¿e w mieœcie gorzej, bo œwiat zabity betonowy- siê w Konarzynach. Poj¹³ za ¿onê Barbarê z pobliskiej Nowej rodach, które odbiera³a by³a sanitariuszka frontowa, o choro- mi œcianami – mówi leœniczy. – Nasz œwiat jest zielony i prze- Wsi. Kilka dni temu urodzi³a im siê czwarta córa. Stanis³aw, dru- bach dzieci, ale i o radoœci ¿ycia. stronny – 1850 hektarów œwie¿ego boru, przewa¿nie sosny. Po- gi z m³odych Czarnockich, znalaz³ ¿onê w rodzinie robotnika le- Nadleœniczy Aleksander Kaczmarek nie zapomni pierw- zyskujemy drewna ile trzeba – w tym wzglêdzie planu siê nie œnego, - mieszkaj¹cej w pustkowiu leœnym, „gdzie lisa tylko mo- szych lat piêædziesi¹tych, kiedy to przebywa³ w ¯o³nie, jako kie- przekracza. Staramy siê natomiast zalesiaæ ka¿dy skrawek tere- ¿na spotkaæ". Dorobili siê dot¹d dwu synów. I Bernard i Sta- rownik grupy urz¹dzeniowej. Zapewne nie myœla³, ¿e bêdzie nu, przy czym udatnoœæ upraw, dziêki solidnoœci ludzi jest nie- nis³aw s¹ ju¿ pilarzami-motorniczymi. Tylko ich siostra, Urszula; w³asny plan urz¹dzeniowy realizowa³, a przecie¿ urzek³y go na mal stuprocentowa. Zsukcesami pozyskujemy ¿ywicê. sprzeniewierzy³a siê lasom - wysz³a za górnika. zawsze, walory tutejszego krajobrazu, bogactwo flory i fauny, a W leœniczówce wisz¹ dyplomy, za pierwsze i drugie, zdarza - To ju¿ prawie tradycja osady, ¿e jak ojciec odchodzi na zapewne i urokliwoœæ ludzi. Dwudziesty pierwszy rok kieruje tu siê, ¿e za dalsze miejsca we wspó³zawodnictwach rocznych, za emeryturê, to nie tylko jeszcze, ile starcza si³, w lesie pracuje, ale Nadleœnictwem. ca³okszta³t gospodarki... i przynajmniej dwóch synów kieruje na leœników w ¯o³nie - Wspomina naftowe lampy i jak to na zebraniu ktoœ wa¿ny z W czterech œcianach lasu rozrzucone wœród wzgórków mówi leœniczy Emanuel Jankowski, który pracuje tu dwudziesty rozpêdu przyrzek³ budowê linii elektrycznej, a leœnicy uparli siê i domy, zaledwie ich kilka. O kilometr drogi przepiêkne jeziora, ju¿ rok, zna w ¯o³nie ka¿dy k¹t, na wszystkich weselach i chrzci- wyegzekwowali w 1963 roku realizacjê obiecanki z krasomó- Lipczynek Du¿y i Ma³y, rozlane na ponad 150 hektarach. Nie- nach bywa³. - Od Piotra Friede pracuj¹ w lesie synowie Józef i wczego zapa³u. zmiennie ci¹gn¹ na wypoczynek ¿o³nianie, z których wielu dziel- Franciszek oraz ziêæ. Da³ synów leœnictwu so³tys Jan Fryda, renci- To by³ wa¿ny dzieñ: energia, œwiat³o, radia, potem pierwszy nie wêdkuje. Wtopieni w zielonoœæ, mieszkaj¹ tu zadowoleni z sta Bronis³aw Biñczyk, którego m³odzi, Jerzy z zawodu murarz i telewizor u leœniczego i ca³a ¯o³na co wieczór w jego mieszka- ¿ycia ludzie. Nie ciekawi s¹ szerokiego œwiata. Królewskie lasy malarz Henryk pracuj¹ w lesie, a tak¿e - Leon Kantak czy Sta- niu. Dziœ telewizor gra w ka¿dym domu, m³odzi maj¹ motory. daj¹ im poczucie bezpieczeñstwa i godnoœci. S¹ im podobni w nis³aw Melcher z synami Franciszkiem i Gerardem. Rozumuj¹ W „kronice kryminalnej” ¯o³ny, z braku innych sensacji, innych osiedlach leœnych. Nie wywa¿aj¹ swego 35-letniego tak: my siê z ¯o³ny za ¿adne skarby nie wyprowadzimy, nie ma wspomina siê do dziœ kradzie¿e kur i indyków przed kilku laty. wk³adu w wypracowanie sukcesów, które s¹ udzia³em ca³ej mieszkañ dla przybyszów, niech wiêc id¹ do lasu nasi m³odzi. Friedowa nawet widzia³a po, pó³nocy uciekaj¹cych sprawców - pracowitej rzeszy koszaliñskich i s³upskich leœników Zreszt¹ odbywa siê to bez perswazji. z³odzieje byli z odleg³ej miejscowoœci, nie leœnicy oczywiœcie. (G³os Pomorza – 27.04.1980 r.) Swoista duma jest elementem specyfiki tej osady. Zt¹ Œmiej¹ siê do dziœ ludzie z w³aœnie dum¹ ¿o³nianie mówi¹: nasi ch³opcy nie biegaj¹ za spó- „ostro¿nego” robotnika, co dniczkami po wsiach, co najpiêkniejsze dziewczêta w okolicy piêtnaœcie lat z uporem doje- bior¹ za ¿ony i do ¯o³ny sprowadzaj¹. Góry te¿ nie gorsze, wy- ¿d¿a³ do ¯o³ny z Borowego chodz¹ za dobrych robotników leœnych. Ot, choæby ziêciowie M³yna, bo nie chcia³ zamiesz- Frydów: traktorzysta Marian Literski, specjalista od ¿ywicowa- kaæ „za granic¹”. Wspomi- nia Jan Moga czy zas³u¿ony drwal i ¿ywiczarz Aleksander Ruc, naj¹ wesela i ¿e nigdy nie by³o który sam wybudowa³ dla rodziny mieszkanie w przeznaczo- w ¯o³nie awantury. Drwale nym na rozbiórkê baraku, byle tylko zostaæ w ¯o³nie. Pracuj¹ w opowiadaj¹, jak to po kilkana- lesie ziêciowie robotnika leœnego Myszki i inni. œcie kilometrów chodzili lub je- - To jest nasz las - mówi¹ w ¯o³nie i nie ma w tym niczego z Ÿdzili ze sprzêtem na zr¹b, jak frazesu. Po prostu wszed³ im w krew od tamtych pionierskich ¿ony szy³y im rêkawice, bo nie lat, gdy wspólnie nadganiali profeudalne zaniedbania, gdy naj- zaopatrywano jeszcze robo- gorsz¹ groŸb¹ by³o: jak podpadniesz w lesie, pójdziesz praco- tników w dostateczn¹ iloœæ waæ do wsi. By³o ich wtedy oœmiu robotników sta³ych, ale do ro- odzie¿y roboczej. Kobiety przy- boty szed³, kto ¿yw. Razem zalesiali, wszyscy wychodzili rodzi- pominaj¹ wspólne pieczenie nami do rêcznego przygotowywania gleby, do pozyskania chleba w jednym piecu i wsp- drewna. By³a to era rêcznych pi³ i mocnych miêœni. - Trzeba by³o ólnego konia, który zim¹ siê zdrowo „wymodliæ” na klêczkach, by œci¹æ dêba rêczn¹ pi³¹ ci¹gn¹³ sanie po zakupy dla - wspominaj¹ dzisiaj. ca³ej osady. - Nie znajdzie siê u nas halizny - mówi¹ - las roœnie nawet Kobiety mówi¹ o nocnych tam, gdzie przedtem dwa worki ziemniaków z hektara ktoœ wy- kilometrach przemierzonych

38 Ks. W³adys³aw Szulist Lipusz Z przesz³oœci Ma³ego Kacka i Kolibek

Okres do po³owy XV w. mia³y przek³ucia. Druga popielnica twarzowa posiada³a Wed³ug M. Biskupa w Red³owie w II po³owie XVI w. O osadnictwie, w tym tak¿e uk³adzie komunikacyj- nos i uszy przek³ute, w jednym kolczyk. mia³ byæ koœció³ protestancki, jednak trzeba to spro- nym Ma³ego Kacka zadecydowa³y warunki geomorfo- Na wczesn¹ epokê ¿elaza (700-400 przed Chr.) datu- stowaæ, gdy¿ chodzi tu o Ma³y Kack a nie Red³owo. logiczne Obni¿enie Red³owskie i Dolina Kaczego Poto- je siê skarb srebrnych ozdób i monet pochodz¹cych z pa- Ju¿ mapa czêœci Zatoki Gdañskiej Waltera Clemensa ku. Obni¿enie Red³owskie stanowi formê dolinn¹ o ñstw arabskich, Anglii, Niemiec, Czech i S³owiañszczy- z 1596r. wyszczególnia koœció³ w Ma³ym Kacku, który szerokoœci ok. 400 m. w rejonie Wzgórza œw. Maksy- zny zachodniej o wadze ok. 0,5 kg znaleziony w Ma³ym dla marynarzy by³ punktem nawigacyjnym. Mapa Lan- miliana do ok. 1300 m w Or³owie. Jej dno jest Kacku, znajduj¹cy siê przypuszczalnie w Berlinie. gaua z 1655r. wymienia Hoch Redlau z wie¿¹ ko- po³o¿one przewa¿nie na wysokoœci 30-40mnpm. Rybo³ówstwo by³o dziedzin¹ szczególnie cenion¹ w œcieln¹ na dole przy Kaczym Potoku, a nie na Kêpie Od pó³nocy Ma³y Kack (obecne Or³owo) otacza œredniowieczu i wp³ywa³o ono na rozwój osadnictwa w Red³owskiej. St¹d ju¿ jasno wynika, ¿e tam sta³ jeden Kêpa Oksywska, a od po³udniowego zachodu Wyso- Zatoce Gdañskiej. U³atwia³y je stacje; rybackie, które koœció³, podobnie i atlas Schröttera z koñca XVII w. czyzna Gdañska, Kêpa Red³owska jest jedn¹ z naj- by³y usytuowane czêsto przy ujœciu rzek lub potoków. Trzeba tu tak¿e dodaæ, ¿e ten koœció³ nigdy nie by³ ka- mniejszych Kêp Pobrze¿a Kaszubskiego, po³o¿ona Jedna z nich mieœci³a siê przy ujœciu Kaczego Potoku, tolicki jak chc¹ niektórzy badacze np. J. Wiêckowiak. ca³kowicie w granicach miasta Gdyni. Jest ona frag- któr¹ otrzymali rycerze Jakub i Jan od W³adys³awa z pra- Wizytacja biskupia z lat 1701-2 nie wymienia mentem falistej wysoczyzny morenowej osi¹gaj¹cej wem po³owu ryb. Red³owa wœród wsi parafii oksywskiej, tylko, ¿e nale- w swym najwy¿szym punkcie 90,8m n.p.m., która od Pod wzglêdem administracyjnym Ma³y Kack nale¿a³ ¿a³o do parafii w Wielkim Kacku. Mo¿e wp³ynê³y na strony morza opada stromym klifem o wysokoœci do kasztelanii gdañskiej. to zniszczenia po potopie szwedzkim. 50-60 m. W okresie krzy¿ackim (1308 -1454) Ma³y Kack i Kolib- Wizytacja z 1649 r. odnotowa³a przy Wielkim Kac- Dolina Kaczego Potoku bierze swój pocz¹tek u ki wchodzi³y w sk³ad parafii w Wielkim Kacku, dekana- ku tak¿e Ma³y Kack (Kack parvum) a w nim obiekt he- „ród³a Marii”. W dolnym odcinku dolina rozszerza tu puckiego, okrêgu sulmiñskiego i komturstwa rezji, (curiam haereticam) zwany Radiów, gdzie lute- siê do 600 m w Ma³ym Kacku. Ca³kowita jej d³ugoœæ gdañskiego. ranie dawali nale¿noœci koœcielne. To Ÿród³o podaje wynosi 14,8km, a przeciêtna szerokoœæ koryta 2 m. Piotr z Kacka wystêpuje pierwszy raz w styczniu równie¿ Rad³owo Konopackich, w nim synagogi na Jest ona najwiêkszym ciekiem na obszarze miasta 1342r. jako wystawca dokumentu dla gdañskich miesz- wzór œwi¹tyni, przy której urzêdowa³ minister czyli Gdyni. czan, w którym potwierdza sprzeda¿ swych ³¹k znaj- pastor. Miêdzy Kolibkami i Or³owem przy krawêdzi wyso- duj¹cych siê w granicach patrimonium miejskiego. Przy- By zrozumieæ te niejasnoœci w przynale¿noœci para- czyzny wyp³ywa Potok Kolibski o d³ugoœci ponad 2 puszcza siê, ¿e te ³¹ki odziedziczy³ po przodkach. fialnej, trzeba siêgn¹æ do topografii przy ujœciu Kacze- km. Do morza uchodzi w niewielkiej odleg³oœci od ujœ- Komtur gdañski Gisebrecht von Dudelsheim w 1363r. go Potoku. W Ÿród³ach czytamy, ¿e ta rzeka stanowi³a cia Kaczego Potoku. nada³ na prawie magdeburskim rycerzowi Piotrowi z granicê miedzy Red³owem i Kolibkami. Chodzi tu G³ównym szlakiem przelotowym z Gdyni do Sopotu Kacka 49 ³anów ziemi we wsiach Ma³y Kack, Wielki oczywiœcie o rzekê Kacz¹, a ta granica - licz¹c od mo- by³a obecna Aleja Zwyciêstwa wykorzystuj¹ca Obni¿- Kack i Kolibki. Jednoczeœnie zmieniono prawo polskie rza - mog³a siêgaæ prawie do obecnej Al. Zwyciêstwa enie Red³owskie, przechodz¹ca przez most na Potoku na magdeburskie, przy czym z tytu³ów dawnych ciê- czyli do traktu gdañskiego. Wed³ug atlasu Schöttera Kaczym, na Potoku Kolibskim i Potoku Granicznym. ¿arów prawa polskiego, trzeba by³o p³aciæ czynsz w wy- obiekty przemys³owe na rzece Kaczej jak m³yny, pa- Nowe mosty budowano zasadniczo na starych przejœ- sokoœci jednej grzywny. W tym przypadku wysokoœæ piernie i hamernie /kuŸnice, siêga³y zasadniczo do ciach, st¹d nale¿y wnioskowaæ, ¿e wymienione mo- pocz¹tkowa czynszu op³acanego ok. 1400. wynosi³a 3 obecnej ul. £êczyckiej, gdzie od po³udnia wpada³ ko- sty siêgaj¹ przynajmniej XIII wieku. grzywny, natomiast zsumowany czynsz z dóbr Ma³y lejny potok do rzeki Kaczej. Nazwa Kack wystêpowa³a w ci¹gu wieków w ró¿ny- Kack, Wielki Kack i wsi Kolibki w 1348r. wynosi³ 4 Nale¿y przypuszczaæ, ¿e Kaczy Potok na zachód od ch postaciach:1277 -Katzco, 1400 - Katcze, 1534 - grzywny. obecnej A.1. Zwyciêstwa stanowi³ granicê miêdzy do- Kaczko, w XVI w. Klein Kacze, gwarowe Mó³i Kack. Biskupowi sk³adano nale¿noœæ przepisan¹ prawem brami Red³owa i Ma³ego Kacka, a nazwa Red³owo i Kac jest substytucj¹ niemieckiej nazwy Klein Katz. Od polskim .Jako rycerz Piotr by³ zobowi¹zany do udzia³u Ma³y Kack by³y u¿ywane zamiennie, st¹d obiekty nazwy rzeki derywowano z formantem -sk nazwê w wojnie, otrzyma³ prawo po³owów w morzu ma³ymi przemys³owe i domy le¿¹ce na lewym brzegi Kaczej wsi. Podstawa kacz-(kaczka, kaczaæ siê) by³o tworzy- sieciami do w³asnego sto³u oraz móg³ wykonywaæ ma³e nosi³y nazwê Red³owo, a na prawym brzegu Ma³y wem dla nazwy rzeki i z kolei dla nazw miejscowych. i wielkie s¹dy. Kack, Zkolei wizytatorzy biskupi, którzy nie znali to- Or³owo wziê³o swoj¹ nazwê od w³aœciciela gospo- ród³a, które przetrwa³y do naszych czasów wspomi- pografii terenu, a swoje sprawozdania pisali w Wiel- dy Jana Adlera, która powsta³a tam w 1828r. Forma naj¹ jeszcze o Janie Œciborowiczu rycerza pasowanym z kim Kacku lub Chwaszczynie, mogli dopuszczaæ siê Or³owo w polskim brzmieniu zosta³a odnotowana po Kacka, który by³ synem Jakuba ze S³awutowa i Kacka. Ja- b³êdów. Zdaj¹ siê to potwierdzaæ nastêpuj¹ce zapisy raz pierwszy w 1886r. Adlerhorst (Adler –orze³)-Pol- kub by³ ³awnikiem, a Jan chor¹¿ym. z wizytacji z 1598 r. „Ma³y Kack posiada kuriê here- acy spolszczyli tê nazwê drog¹ hybrydaln¹ na tyck¹, któr¹ zwyk³o siê nazywaæ Radlow (Kack Or³owo. Wywodzenie nazwy Or³owo od walki or³ów Okres 1454-1772 parvum habet curiam haereticam quo Radlow jest czyst¹ legend¹. Po wojnie trzynastoletniej (1454-1466) Ma³y Kack, i mavult). Identyczny zapis odnotowano w wizytacji z Pierwotna nazwa Kolibek brzmia³a Kolebka i z Kolibki wesz³y w sk³ad powiatu gdañskiego i stano- 1649r., zaœ pruska statystyka z 1820r. poda³a, ¿e up³ywem czasu zmieni³a formê na mnog¹. Kolebka wi³y w³asnoœæ szlacheck¹. W Kolibkach istnia³a wieœ z Ma³y Kack by³ tak¿e Red³owem nazywany (Karz Klein stanowi nazwê topograficzn¹ metaforyczn¹ pry- folwarkiem, a w Ma³ym Kacku tylko folwark, W³aœcicie- auch Redlau genannt). marn¹ - wg³êbienie terenu przypominaj¹ce swym lami Kolibek wed³ug M. Biskupa mieli byæ A. Knibaw- Wzmianka z 1598r. o Red³owie Konopackich z 6 ku- wygl¹dem kolebkê, ko³yskê. Oto przyk³ady zapisów ski, B. Przeorski i bracia Go³embiewscy. Na area³ ziem- Ÿniami odnosi siê do dolnego Red³owa, usytuowane- Colybka 1323, zniemczone Kolipke -1438, Kollyepka ski sk³ada³o siê w sumie 23 ³any z czego 6 na folwark. go nad Kaczym Potokiem. Na chor¹giewce, która zdo- -1526. Aktualnie stanowi ona po³udniow¹ czêœæ M. Biskup przyj¹³ te dane opieraj¹c siê dos³ownie na bi³a dawny szczyt wie¿yczki zboru protestanckiego, Or³owa. ród³ach Dziejowych z XVI w. Trzy ko³a kuŸnicze w Ko- widnia³ napis „Gott hilf uns” i rok 1572. Autor tej in- W najstarsze osadnictwo wprowadzaj¹ nas zabytki libkach w 15 Or. posiada³ Heinric Brewin i równie¿ 3 ku- formacji dodaje, ¿e koœció³ pochodzi z XVI w. i zosta³ archeologiczne. Zepoki neolitu z Or³owa zachowa³ Ÿnicze ko³a Simon Nietagk oraz 2 ko³a m³yñskie Heiric zbudowany przez osadników niemieckich, których siê grot krzemienny. W œrodkowym okresie br¹zu Brewicz. W³aœcicielami miejscowoœci w 1598r. byli Bar- tam sprowadzono. Ksiêgi metrykalne zachowa³y siê z (1300-1100 przed Chr.) ukszta³towa³y siê z dwóch tholomeus Geskaw i D.Przybylski, którzy wyznawali pocz¹tku XVIIw. g³ównych grup kulturowych i etnicznych (zw³aszcza katolicyzm, natomiast 2 karczmarzy wyznawali lutera- Dobr¹ orientacjê w stosunkach wyznaniowych przy przed³u¿yckiej i zachodniej czêœci trzcinieckiej) kultu- nizm j nale¿noœci koœcielne oddawali do Red³owa - cho- ujœciu rzeki Kaczej daje statystyka z 1782r., zachowa- ry ³u¿yckiej, nazwanej tak od cmentarzysk typowych dzi tu o luterañski koœció³ w Ma³ym Kacku, Taryfa z na w archiwum pelpliñskim. Wed³ug niej Red³owo na £u¿ycach. Od³am ludnoœci miêdzy Parsêt¹ i doln¹ 1570r.wymienia w Kolibkach 8 ogrodników, 1 krawca Wysokie czyli dobra na górze, zamieszkiwa³o wó- Wis³¹ wytworzy³ tu kaszubsk¹ grupê kultury ³u¿yc- i 2 karczmy. Zaliczenie przez tê taryfê Kolibek do para- wczas 14 katolików i 5 luteran (akatholici), w Ma³ym kiej, a nadba³tyckie po³o¿enie sprzyja³o wp³ywom fii w Ma³ym Kacku jest b³êdne, gdy¿ w tym ostatnim Kacku by³o 66 katolików i 148 luteran, zaœ w Kolib- skandynawskim na te tereny. Ztego okresu zacho - by³ tylko koœció³ protestancki. kach 212 katolików i 67 luteran, czyli w sumie przy wa³a siê jedynie skorupka pochodz¹ca z Red³owa. Do Wielkiego Kacka w 1534r. Kolibki i Bukowino ujœciu Kaczej z koœcio³a ewangelickiego w Ma³ym Kac- Starsze badania archeologiczne na terenie obec- odnotowa³ ju¿ Inwentarz dóbr biskupstwa ku korzysta³o 240 luteran. Byæ mo¿e dochodzi³o do nych obszarów w Gdyni mia³y charakter przypadko- w³oc³awskiego. tego jeszcze 9 luteran z Wielkiego Kacka. wy i w ten sposób natrafiono na stanowiska kultury K. Mikulski przypisuje Ma³y Kack do w³asnoœci Dla pe³niejszej orientacji warto dodaæ, ¿e parafia wschodniopomorskiej (Halstatt D) w 1874r. w Ma³ym szlacheckiej bior¹c zapewne pod uwagê przy nazwi- oksywska na 1441 dusz liczy³a zaledwie 32 luteran, Kacku. Wydobyto wówczas popielnicê twarzow¹ skach mieszczan gdañskich i toruñskich formê fa- zaœ w chwaszczyñskiej z Wielkim Kackiem i Ma³ym (waza twarzowa), która posiada³a na szyi i korpusie matus: Nicolaus Tideman, Augustinus Hacke, Mar- Kackiem na 707 dusz by³o 258 luteran, w tym w ornament wyobra¿aj¹cy ozdoby-u³amki popielnicy tinus i Joannes Busch, natomiast M. Biskup Chwaszczynie tylko 7 luteran w Tuchomiu i Tuchom- twarzowej (uszy z bogatymi kolczykami) i popielnicê umieszcza M. Kack wœród w³asnoœci miejskiej. Nico- ku 10 luteran. Powy¿sze dane statystyczne wyraŸnie wazê przy której u podstawy szyi znajdowa³y siê 3 li- laus Tidenan posiada³ m³yn z 1 w³ók¹ ziemi, pozo- wskazuj¹ na liczebnoœæ i aktywnoœæ luterañskiej gmi- nie dookolne. stali byli w posiadaniu ka¿dy po 3 ko³a kuŸnicze - w ny w Ma³ym Kacku (obecne Or³owo) i zbudowanego Na drugim stanowisku w 1900r. odkryto przypadko- sumie 9 oraz 1 wêglarzz4morgami ziemi a tak¿e 1 tam koœcio³a. wo w grobie popielnicê twarzow¹ - nos i uszy nie karczma. (cdn)

39 Zbigniew Talewski Z ¿ycia naszych gmin.... Dziemiany

* kronikarz. Nie by³a to majêtnoœæ bogata. Panuj¹ca w Pie- *** Zhistorii i dnia dzisiejszego gminy i wsi Dziemiany... chowicach sta³a siê przys³owiowa. St¹d w okolicy o z³ym Gmina obejmuje obszar 12,500 ha w tym lasy stanowi¹ le¿y na Kaszubach w ich czêœci zwa- urodzaju mówiono: „To jest zbo¿e jak w Piechowicach” . 7.249 ha (58%) wody 999 ha (8%) a uprawy rolne i zielo- nej Zaborami. Znajduje siê ona w powiecie koœcierskim Wieœ s³ynê³a te¿ ongiœ z czarownic. Jednoczeœnie wieœ t¹ ne 3187 ha (25,5%) . Na jej terenie zamieszkuje 3.910 województwa pomorskiego. Le¿y na szlaku kolejowym obdarzono przymiotnikiem aktualnym do dziœ mianowicie osób. Chojnice - Koœcierzyna oraz posiada bezpoœrednie po³¹cze- Piechowice „przeœliczne” A to z powodu, ze wioska jest Gmina podzielona jest na 8 so³ectw z nastêpuj¹cymi nie autobusowe z Gdañskiem, Chojnicami i S³upskiem po³o¿ona wokó³ niewielkiego jeziora Gogolino(7ha)wy- wsiami i przysió³kami: Flaga i Herb Gminy W polu b³êkitnym miêdzy piêcioma ró¿niaj¹cego siê szmaragdowym zabarwieniem wody. Dziemiany- , Leœniczówka Zaroœle gwiazdami 6-promiennymi z³otymi (u g³owicy), a szabl¹ Wieœ le¿y tak¿e w s¹siedztwie wiêkszych jezior l mianowi- Jastrzêbie - Czarne srebrn¹ ze z³ot¹ rêkojeœci¹ (u podstawy) g³owa koñska cie: Jeziora Chleb lub jak mówi¹ miejscowoœci, Chebza ( Piechowice - D¹brówka, Dêbina, G³uchy Bór, Kloc, Szble- srebrna z grzyw¹ z³ot¹. 35 ha), po³¹czonego przep³ywem z jeziorem S³upinko ( 65 wo Herb Gminy Dziemiany przypominaæ ma zarazem o najstar- ha ) i dalej leœnym S³upinkiem ( 54 ha ), sk¹d rzek¹ Wd¹ P³êsy - Rów szych dziejach tych ziem, (Czarn¹ Wod¹) mo¿na przep³yn¹æ na jezioro Wdzydze. W Raduñ - Osiedle, Kalwaria, Kolano, , Tklania jak i o czasach niezbyt odleg³ych. pobli¿u wsi jest te¿ jeziorne uroczysko Lipno ( 52 ha ) roz- Trzebuñ - Bia³e B³ota, Dywan, Borsztal, Lampkowo, Mutko- G³owa koñska z szabl¹ (mieczem) to reminiscencje bi- ci¹gaj¹ce siê wœród torfów Bia³ego B³ota, poros³ych wo, Pe³k, Rozwalewo, Turzonka, Wilczewo, Zaj¹czkowo, twy pod Chojnicami (wojna trzynastoletnia), która mia³a we³niank¹ i wrzosem. Ponadto wokó³ roztaczaj¹ siê piêk- Zatrzebionka, Zimny Dwór, ¯abowo przetoczyæ siê przez te tereny. ne lasy. To z Piechowic pochodzi pierwsza cha³upa, z pod- Kalisz - Ja³owe, Le¿uchowo, Nowe S³one, Stare S³one, G³owa koñska ma tak¿e odniesienie do targów koñskich, z cieniem szczytowym, której przeniesieniem zapocz¹tko- S³upinko, Tomaszewo których ongiœ s³ynê³y Dziemiany; wano w 1970 roku budowê Kaszubskiego Parku - Belfotr Piêæ z³otych gwiazd wyobra¿a piêæ najwiêkszych miejsco- Etnograficznego we Wdzydzach Kiszewskich. Ztej wsi po - Gmina ma charakter turystyczno – rolniczy , a domi- woœci gminy, natomiast szabla nawi¹zuje do nazwy chodzi³ s³ynny miejscowy przedwojenny oficer WP, boha- nuj¹ca dzia³alnoœci¹ jest przemys³ drzewny. Szablewa. terski uczestnik kampanii wrzeœniowej, partyzant AK, kapi- Na jej terenie dzia³aj¹: Zespó³ Kszta³cenia i Wychowa- ** tan Alojzy Bruski - ps. Grab, który zgin¹³ po wojnie jako nia, w którego sk³ad wchodzi Szko³a Podstawowa i Przed- Nazwa Dziemiany pochodzi od nazwy pierwotnej Da- ofiara terroru stalinowskiego. szkole w Dziemianach. Zespo³em tym kieruje dyr. mgr mianowa. Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1290 Na terenie dzisiejszej gminy w lasach Leœnictwa Dywan Ma³gorzata Weber i z-ca dyr. mgr Ewa Radomska. roku. Nale¿a³a ona wówczas do kasztelani gdañskiej. Za zgin¹³ œmierci¹ bratobójcz¹ pochodz¹cy z Gochów (z W Kaliszu Publiczn¹ Szko³¹ Podstawow¹ im. Gen. St. So- panowania krzy¿ackiego zachowa³a dawne prawo pol- Pr¹dzony) przedwojenny nauczyciel m.in. w Leœnie, Przy- sabowskiego kieruje dyr. szko³y – mgr Jolanta Czapiew- skie. Po pokoju toruñskim 1466 roku wraz z ca³ym Pomo- muszewie i Brusach œp. Józef Gierszewski ps. mjr Ryœ, któ- ska. Ponadto w Dziemianach dzia³a samodzielne Gimna- rzem Gdañskim ziemie dzisiejszej gminy Dziemiany ry w latach 1942 – 1943 by³ komendantem TOW „Gryf Po- zjum im. Kardyna³a Stefana Wyszyñskiego, którym kieruje wróci³y do Polski. Wed³ug lustracji z roku 1664 wsie: Dzie- morski” . Wspó³pracowa³ on m.in. z w/w kpt. Alojzym mgr Adam Szejba. miany, Kalisz, Raduñ nale¿a³y do starostwa koœcierskiego Bruskim. Jest tu tak¿e Gminny Oœrodek Kultury prowadzony a wieœ Piechowice stanowi³y w³asnoœæ szlacheck¹. 9 grudnia 2006 r. w miejscu œmierci komendanta na te- przez dyr. Dariusza Turzyñskiego oraz Gminna Biblioteka W wyniku I-ego rozbioru 1772 roku ziemie te przesz³y renie Leœnictwa Dywan - Fundacja „Naji Gochë” z Borowe- Publiczna kierowana przez dyr. Adriannê Borzyszkowsk¹. pod panowanie pruskie i wesz³y w sk³ad powiatu staro- go M³yna/S³upska przy zaanga¿owaniu licznych spon- Na terenie gminy dzia³aj¹ dwie parafie w Dziemianach i gardzkiego, a od 1816 roku do utworzonego wówczas no- sorów wznios³a okolicznoœciowy krzy¿ pamiêci, oraz z Kaliszu Kaszubskim, które wchodz¹ w sk³ad Dekanatu wego powiatu koœcierskiego. W tej strukturze administra- NDL w Lipuszu i p. Leszkiem Gierszewskim z Bytowa wybu- Bruskiego. cyjnej wsie gminy Dziemiany pozostawa³y do roku 1975. dowa³a i wyposa¿y³a „Leœn¹ Izbê patriotyzmu i Tradycji W Dziemianach parafia nosi wezwanie Œwiêtego Anto- W okresie okupacji hitlerowskiej gmina Dziemiany nale- im. kom. J. Gierszewskiego” , któr¹ przekazano pod bez- niego Padewskiego, poza koœcio³em na jej terenie dzia³aj¹ ¿a³a do Reichsgau Danzig Westpreussen. W tym czasie lud- poœredni¹ opiekê uczniów Gimnazjum w Dziemianach,. kaplice katechetyczne: Œw. Joachima i Anny w Piechowi- noœæ polska zosta³a w wiêkszoœci wysiedlona do obozu w Jednoczeœnie poproszono by gimnazjalistów z Dziemian w cach oraz Matki Bo¿ej Bolesnej w Trzebuniu. Potulicach. Bowiem Dziemiany le¿a³y w obrêbie tu utwo- tym wzglêdzie wspierali uczniowie ZSP nr 1 im. TOW Parafi¹ kieruje ks. Józef Empel wicedziekan, kanonik ho- rzonego poligonu: SS-Truppen Ubungsplatz Westpreus- „Gryf Pomorski” z Chojnic i Kaszubskiego Liceum Og- norowy Kapitu³y Kolegiackiej Kamieñskiej. sen, zlokalizowanego tu dla zwalczania kaszubskich pa- ólnokszta³c¹cego w Brusach, oraz Szkó³ i z terenu gminy W Kaliszu Kaszubskim parafia jest pod wezwaniem rtyzantów znajduj¹cych schronienie w rozleg³ych tu Lipnica. Œwiêtego Rocha jej proboszczem jest ks. Ryszard Zieliñski. lasach. Pocz¹wszy od lat 70 XX wieku nast¹pi³ burzliwy rozwój To dla potrzeb „garnizonu” SS zbudowano we wsi 17 Dziemian. W tym okresie wieœ Dziemiany uzyska³a wszyst- bloków koszarowych stoj¹cych czêœciowo do dziœ. Przy ich kie ulice o twardej nawierzchni, zaœ gmina wszystkie Ks. Kanonik Józef Empel - proboszcz w Dziemianach. budowie pracowali jeñcy i wiêŸniowie: Anglicy, Holen- g³ówne drogi o nawierzchni asfaltowej. Powsta³y wybudo- drzy, W³osi, Ukraiñcy, £otysze i ¯ydzi. wano nowe obiekty u¿ytecznoœci publicznej takie jak budy- W roku 1923 pobudowano w Dziemianach koœció³ i nek Urzêdu Gminy, Posterunku MO obecnie Komisariat Po- ustanowiono parafiê. Do tego czasu Dziemiany, czêœcio- licji, obiekty mieszkalne w spó³dzielni mieszkaniowej w wo Raduñ, Trzebuñ, Kalisz nale¿a³y do parafii lipuskiej, zaœ Dziemianach, Kaliszu. A tak¿e budynki gastronomiczno - Piechowice do parafii we Wielu. handlowe GS oraz prywatne w Dziemianach. W roku 1290 w dokumencie Mœciwoja II odnotowano Ponadto przeprowadzono szereg rekultywacji oraz me- nazwê dziemiañskiego jeziora jako Rugno, obecnie nazy- lioracji ³¹k i nieu¿ytków, szczególnie w Dziemianach i Trze- wanym Rzuno. W XVI wieku na terenie Dziemian by³ fol- buniu. W czêœci wschodniej gminy po³o¿ona jest otulina i wark. Zkolei w pocz¹tkach XIX wieku, huta szk³a. W roku czêœæ obszaru Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego. Park 1811 wioska posiada ju¿ szko³ê. W roku 1862 dotar³a tu ten utworzono w 1983 r. i jako ca³y zajmuje obszar szosa, a 1902 wjecha³ na stacjê Dziemiany pierwszy 17832 ha. Bezsprzecznym walorem Parku s¹ liczne jezio- poci¹g z Chojnic. ra. Najwiêkszym jest centralnie po³o¿ony kompleks rynno- Zkolei Kalisz (Kaszubski) druga najwiêksza wieœ gmin - wych jezior wdzydzkich, który zajmuje ³¹czn¹ powierzch- na le¿y nad niewielkim jeziorem Biebrowo. Nazwa wsi w niê 1455 ha. Max g³êbokoœæ tych jezior wynosi 68m. W Pierewszy z lewej: ks Ryszard Zieliñski proboscz dzisiejszej formie wystêpuje od 1572 roku. Osadnictwo na parku lasy stanowi¹ 64% jego powierzchni i dominuje w w Kaliszu Kaszusbkim. jej terenie, jak œwiadczy odkryte tu cmentarzysko siêga co nich sosna. najmniej wczesnego okresu ¿elaza, tj. VII, V wieku p.n.e. Lasy pañstwowe le¿¹ce na obszarze gminy s¹ admini- Kalisz stanowi³ w³asnoœæ królewsk¹. We wsi by³ m³yn, by³a strowane przez NDL w Lipuszu, którym kieruje mgr in¿. karczma i od koñca wieku XVII szko³a. Maciej Kostka. Piechowice jako wioskê o nazwie Damianowa D¹browa W ostatnich latach kontynuowany jest rozwój wsi i gmi- otrzyma³ od ksiêcia Mœciwoja II Miko³aj Jankowic, woje- ny. Poprawiono infrastrukturê komunaln¹ poprzez rozbu- woda kaliski. dowê telefonizacji i sieci wodoci¹gowej. W latach O1992- Obecna nazwa pojawi³a siê dopiero w 1324 roku. Pie- 93 rozbudowano Szko³y Podstawowej w Dziemianach ( bu- chowice by³y dobrami szlacheckimi m. in rodziny Piechow- dynek dydaktyczno - administracyjny wraz z sal¹ gimna- skich, w której „... znajduj¹ siê ludzie rycerscy poœwiê- styczn¹ ) oraz w Kaliszu. W ostatnim okresie wybudowano caj¹cy ¿ycie i us³ugi swoje dla kraju w³asnego, przez co na gminne wysypisko odpadów, oraz stra¿nice gminnej Sta- wiekopomn¹ zas³uguj¹ s³awê” - jak napisa³ anonimowy ¿y Po¿arnej w Dziemianach.

40 **** * Gminne wydarzenia 2006 roku Samoocena mijaj¹cej kadencji. Czerwiec Honorowy Obywatel Gminy Marcin Podpora, przewodnicz¹cy Rady Gminy Dziemiany Tê kadencjê oce- ni³bym jako trudn¹, owocn¹, ukierunko- wan¹ na inwestycje proekologiczne i po- prawê wizerunku gmi- ny. Gmina zajê³a siê po- Obelisk poœwiêcony pamiêci wiêŸniów obozu Stutthof . praw¹ stanu dróg i Przy Urzêdzie Gminy uroczyœcie poœwiêcono i oddano miej- chodników Wa¿n¹ in- scowemu spo³eczeñstwu obelisk , którego autork¹, jest Izabe- westycj¹, która musi la Dzieszko. Jest ona tak¿e autork¹ wstêpu do wy¿ej wspo- zaprocentowaæ w mnianej publikacji o tym podobozie. Na obelisk z³o¿y³y siê przysz³oœci, by³a budowa k¹pieliska. Trzeba przyznaæ, ¿e Prof. Edward Breza z Sopotu - Honorowy Obywatel ró¿nej wielkoœci kamienie zebrane z terenu obozowego. ta kadencja by³a wyj¹tkowo zgodna, bez zgrzytów, a ró¿n- Gminy Dziemiany. Oparte s¹ one jeden na drugim, symbolizuj¹c wiêŸniów tego ice zdañ mia³y wy³¹cznie charakter merytoryczny. Dobrze Rada Gminy uchwa³¹ Nr XXXVIII/185/06 z dnia obozu, którzy wzajemnie wspierali siê w swym nieszczêœciu. uk³ada³a siê wspó³praca z gminami powiatu koœcierskie- 06.06.2006r. nada³a prof. dr hab. Edwardowi Brezie z So- Przymocowan¹ do najwiêkszego z nich tablice, wykona³ go, ale te¿ z partnerskimi gminami: niemieck¹ gmin¹ potu, pracownikowi naukowemu Uniwersytetu Gdañskie- Czes³aw Krzy¿anowski z Lubomierza. W uroczystoœci Lohra, wêgiersk¹ gmin¹ Kaloz i gmin¹ Werbkowice. go, tytu³: Honorowego Obywatela Gminy Dziemiany. ods³oniêcia udzia³ wziêli byli wiêŸniowie obozu , w których Niepowodzeniem tej kadencji jest zbyt wolne tempo W uzasadnieniu przyznania tego tytu³u m.in. napisano, imieniu wyst¹pi³ Maksymilian Krzysztofik by³y uczestnik Po- prac zwi¹zanych z budow¹ kanalizacji w Dziemianach ¿e: „...urodzi³ siê w Kaliszu, gm. Dziemiany. Jest wybit- wstania Warszawskiego, którego to esesmani obozowi nazy- oraz rozpoczêciem prac przy budowie kanalizacji w Radu- nym historykiem i jêzykoznawca. Autorem licznych publi- wali „warszawskim bandyt¹”. Obelisk ods³oni³a wiêŸniarka niu i Trzebuniu. Inwestycje s¹ co prawda kontynuowane, kacji poœwiêconych gramatyce i ortografii jêzyka kaszub- obozu - Halina Sieradzka, która w 1944 roku jako 15 letnia ale du¿o wolniej ni¿ siê spodziewaliœmy, ze wzglêdu na skiego. Jest wielce zas³u¿onym pedagogiem i dziewczyna trafi³a do niego za wspomaganie partyzantów skomplikowane procedury i czêsty brak œrodków wychowawc¹ ca³ych pokoleñ naukowców i nauczycieli. TOW Gryf Pomorski. Poœwiêcenia obelisku dokona³ ks. kano- finansowych. Jako wybitny humanista jest silnie zwi¹zany z kultur¹ Ka- nik Józef Empel miejscowy proboszcz. Postawienie tego obeli- Kolejn¹ bol¹czk¹ jest stan dróg. Na ten cel przeznacza- szub, a w szczególnoœci ze swoj¹ rodzinn¹ ziemi¹ ko- sku jest – jak w swym wyst¹pieniu powiedzia³ Leszek my coraz wiêcej œrodków, ale ze wzglêdu na lawinowo œciersk¹. Jest on uznanym autorytetem naukowym i Pob³ocki wójt gminy – dowodem na to, ¿e nasza spo³ecznoœæ zwiêkszaj¹c¹ siê iloœæ pojazdów, zw³aszcza ciê¿arowych, moralnym”. pamiêta o istnieniu w Dziemianach tego obozu, o tym, ¿e w korzystaj¹cych z naszych dróg, gmina nie jest w stanie 21 Wrzesieñ nieludzki sposób mêczono tu wiêŸniów, polskich patriotów. nad¹¿yæ z ich napraw¹. Wizyta we Wronkach Jesteœmy winni im nasz¹ pamiêæ... Niepokoj¹cym zjawiskiem jest te¿ brak wzrostu liczby Pobyt delegacji gminy Dziemiany we Wronkach, towa- (O treœci wspomnianej publikacji o tym obozie i innych odwiedzaj¹cych gminê turystów. rzysz¹cej p. Korduli Miko³ajczyk siostry œp. kapitana Alojze- miejscach martyrologii na terenie gminy Dziemiany oraz po- go Bruskiego – ps. „Grab”, która w 60. rocznicê œmierci dobnych, które by³y na terenie Zaborów i Gochów napisze w Leszek Pob³ocki – wójt gminy swego brata – mia³a mo¿liwoœæ po raz pierwszy odwiedziæ nastêpnym numerze NG) Wszystkie osi¹gniêcia obecnej kadencji s¹ zas³ug¹ lo- jego grób i miejsce stracenia w wiêzieniu wroneckim. Z ***** kalnej spo³ecznoœci, zarówno radnych, jak i mieszkañców, inicjatyw¹ tej wizyty wyszed³ w ubr Jacek Rosada, redak- Samorz¹d gminy mijaj¹cej kadencji 2002 - 2006 którzy anga¿uj¹ siê w sprawy gminy. Obecna kadencja tor Goñca Ziemi Wroneckiej , którego organizacyjnie ukierunkowana by³a przede wszystkim na rozwój tury- wspar³y w³adze Wronek i dyrekcja Zak³adu Karnego. styczny Oczywiœcie s¹ to dzia³ania wieloletnie. Chcieliby- Nale¿y odnotowaæ, ¿e w sk³ad delegacji gminy Dziemia- œmy, aby w przysz³oœci Dziemiany sta³y siê centrum Ka- ny wchodzili; Leszek Pob³ocki – wójt gminy, Adam Szejba szub. Podczas tej kadencji zajêliœmy siê zatem popraw¹ – dyrektor oraz p. Ma³gorzata Turzyñska - nauczycielka hi- infrastruktury drogowej, ci¹gów komunikacyjnych. storii w Gimnazjum w Dziemianach. Ponadto pani Korduli Wybudowaliœmy nowe k¹pielisko, które w dalszym Miko³ajczyk towarzyszy³o dwóch cz³onków jej rodziny. ci¹gu unowoczeœniamy, aby by³o najlepiej wyposa¿one w PaŸdziernik ca³ym powiecie koœcierskim. Dbamy o dobre zaplecze tury- Gminne Centrum Informacji styczne. W tym celu w centrum Dziemian powsta³ tak¿e W Dziemianach zbudowano wiern¹ replikê chaty ka- amfiteatr. szubskiej z Piechowic, przeznaczaj¹c ja na Gminne Cen- Kolejnym wa¿nym kierunkiem by³y inwestycje trum Informacji Turystycznej. S³u¿yæ ona bêdzie na organi- zwi¹zane z ochron¹ œrodowiska, m.in. budowa kanaliza- zowanie ró¿nych wystaw czasowych, a tak¿e jako miejsce Mgr Leszek Pob³ocki - wójt (z prawej). cji i oczyszczalni przydomowych. Zadbaliœmy o bazê oœwia- spotkañ cz³onków organizacji spo³eczno – kulturalnych Mgr Henryk Koliñski – sekretarz Urzêdu Gminy tow¹. Pod tym wzglêdem najwa¿niejsz¹ inwestycj¹ jest gminy. Dzia³alnoœæ Checzy zainaugurowa³a okolicznoœcio- (z lewej). budowa sali sportowo-rekreacyjnej w Kaliszu. wa wystawa fotogramów i dokumentów poœwieconych re- Marcin Podpora – Przewodnicz¹cy Rady Gminy Sukcesem spo³ecznym tej kadencji jest stworzenie do- presyjnej dzia³alnoœci hitlerowskiej w okresie II wojny œwia- brego klimatu dla rozwoju gminy Uda³o siê za¿egnaæ daw- towej na terenie dzisiejszej gminy. Przede wszystkim Radni gminy Dziemiany ich zakres zainteresowañ: ne konflikty. Du¿ym osi¹gniêciem by³ te¿ fakt, ¿e nasi dzia³aj¹cej tu filii obozu koncentracyjnego Stutthof.. Marcel Bruski, szef komisji ds. przeciwdzia³ania przedsiêbiorcy byli jednymi z najaktywniejszych w siêga- Odby³a siê tu tak¿e promocja ksi¹¿ki „Sophienwalde Dzie- alkoholizmowi, niu po œrodki unijne. Zajêliœmy drugie miejsce w woje- miany” , która stanowi zbiór prac nagrodzonych w kon- Miros³aw Czapiewski – gminny przemys³ drzewny wództwie pomorskim pod wzglêdem iloœci wykorzysta- kursie literackim na temat filii tego obozu. Wœród aut- Stanis³aw Kaszubowski, rolnictwo mieszka w Kaliszu nych œrodków unijnych. Gmina stworzy³a mo¿liwoœci orów tej publikacji jest tak¿e Leszek Pob³ocki , wójt gminy, Alojzy Kuczkowski, oœwiata i gminne jednostki OSP zabiegania o te fundusze. M.in. dziêki temu powsta³y który jest pomys³odawc¹ tego projektu. Najm³odsz¹ Piotr Laska, szef komisji oœwiaty, rozwój sportu w nowe podmioty gospodarcze i dlatego mamy najmniejszy wspó³autork¹ ksi¹¿eczki jest uczennica I klasy Kaszubskie- gminie wskaŸnik bezrobocia w powiecie. go Liceum Ogólnokszta³c¹cego w Brusach - Patrycja Marcin Lemañczyk ochrona œrodowiska oraz stan dróg Nie mniej, niektóre z planowanych przedsiêwziêæ tro- Knitter. na terenie gminy chê siê przeci¹gnê³y w czasie. Przeszkodê stanowi³y skom- Piotr Mêczykowski, sprawy mieszkañców Dziemian plikowane procedury zwi¹zane z zabieganiem o œrodki fi- Gminne Centrum Informacji Turystycznej Andrzej Nakielski dzia³acz Zwi¹zku Nauczycielstwa Pol- nansowe UE. Tak¹ sytuacjê mieliœmy w przypadku skiego, oœwiata budowy kanalizacji i wodoci¹gów w Trzebuniu i Raduniu. Jan Narloch sprawy mieszkañców Kalisza Nasze wnioski na te inwestycje zosta³y pozytywnie rozpa- Marcin Podpora, funkcjonowanie Rady Gminy; rozwój trzone, ale pieniêdzy dostaliœmy tak ma³o, ¿e uniemo¿li- infrastruktury turystycznej wi³o to wykonanie przedsiêwziêæ. Okaza³o siê, ¿e zabrak³o Krzysztof Rekowski, sprawy mieszkañców Kalisza tak¿e œrodków finansowych zw³aszcza dla samorz¹dów Marian Szalewski, ochrona œrodowiska i statusu rolni- wiejskich. ków w gminie. Józef Szmaglik, sprawy dot. OSP w Raduniu i pozo- (Powy¿sze wypowiedzi zamieœciliœmy za Gryfem Ko- sta³ych jednostek stra¿y w gminie; by³ szefem komisji spor- œcierskim – 26.05.06 r.) tu i promocji gminy Piotr Wisiñski, opieka spo³eczna. * Grzegorz ¯ywicki ochron¹ œrodowiska i funkcjonowanie Niniejszy materia³ opracowa³em na podstawie dostêp- oczyszczalni w Dziemianach. nych opracowañ i publikacji w tym w Internecie /tz/

41 Czternasty Honorowy Ksi¹dz Jan Giriatowicz Honorowy Obywatel S³upska W latach osiemdziesi¹tych ks. Jan towarzyszy³ straj- Proboszcz parafii œw. Jacka w S³upsku, ks. Jan Giriato- kuj¹cym w S³upsku, uczestniczy³ w ich procesach, poma- wicz, otrzyma³ podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej tej ga³ rodzinom represjonowanych. kadencji, jaka odby³a siê 24 paŸdziernika, tytu³ Ws³awi³ siê kilkoma kontrowersyjnymi dzia³aniami. Honorowego Obywatela Miasta S³upska. Kilka lat temu powiesi³ krzy¿e na sali obrad s³upskiego Ks. Jan Giriatowicz urodzi³ siê w 1940 roku na Litwie. Starostwa Powiatowego oraz na sali posiedzeñ UM. Po wojnie wraz z rodzin¹ przyby³ na Ziemie W tym roku w lutym, podj¹³ inicjatywê Fundacji „Naji Cz³uchowsk¹. Osiedlili siê na terenie parafii pw Œw. Ro- Gochë”, odprawiaj¹c w koœciele œw. Jacka, wspólnie z Obchody dziny w Biñczu k/Czarnego. Ukoñczy³ dzia³aj¹ce tam ks. Wojciechem Froehlichem – wikarym s³upskiej para- wówczas Ni¿sze Seminarium Duchowne, po czym stu- fii ewangelickiej oraz ks. Mariuszem Synakiem – pro- dia kap³añskie kontynuowa³ na OpolszczyŸnie, gdzie boszczem s³upskiej parafii prawos³awnej, nabo¿eñstwo rozpocz¹³ pracê duszpastersk¹. Po przybyciu do S³upska ekumeniczne za ostatnich w³adców Pomorza, s³upskich by³ kap³anem w parafii Najœwiêtszego Serca Gryfitów, których sarkofagi s¹ w „jego” koœciele œw. 655-lecia Jezusowego. Jacka, przez co jest on ich nie tylko opiekunem, ale W 1981 roku obj¹³ now¹, wówczas powo³an¹ parafiê stra¿nikiem. œw. Jacka w S³upsku, któr¹ prowadzi do dnia Za dzia³alnoœæ w duszpastersk¹ w krêgach akademic- dzisiejszego. kich i solidarnoœciowych w tamtych latach ,3 maja 2006 Brus 24 czerwca 2006 r. odby³y siê uroczystoœci jubileuszu roku w Pa³acu Prezydenckim otrzyma³ od Lecha Kaczy- 25-lecia. Ksiêdza otrzymania funkcji proboszcza, a pa- ñskiego Krzy¿ Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. rafii istnienia. Ztej okazji odby³a siê uroczysta msza W po³owie lat 90. biskup diecezji koszaliñ- 29 paŸdziernika 2006 roku w Brusach obchodzono Jubile- œwiêta z udzia³em s³upskich VIP-ów - ludzi kultury i poli- sko-ko³obrzeskiej nada³ mu tytu³ pra³ata. usz 655-lecia Miasta i Gminy. Uroczystoœci rozpoczê³y siê tyki. PóŸniej w Sali Rycerskiej Zamku Ksi¹¿¹t Pomor- Msz¹ œw. o godz. 11.00 w Koœciele p.w. Wszystkich Œwiêtych skich w S³upsku, odby³o siê z udzia³em wielu zacnych go- Jest on ogólnie szanowan¹ osob¹ w S³upsku, cechuje w Brusach w intencji wszystkich Mieszkañców Miasta i Gmi- œci niemal¿e z ca³ej Polski, spotkanie wspomnieniowe. go niezwyk³a skromnoœæ a przede wszystkim ci¹g³a go- ny Brusy. Uroczystej Mszy Œw. przewodniczy³ Jego Ekscelen- W latach siedemdziesi¹tych ks. J Giriatowicz odwie- towoœæ s³u¿enia innym, swojemu œrodowisku i spo³ecz- cja Biskup Diecezjalny prof. dr hab. Jan Bernard Szlaga. dzi³ w Warszawie charyzmatycznego ks. Jana Ziejê, noœci S³upska oraz Pomorza. Zw³aszcza Koœcio³owi i ws- Dalsze uroczystoœci zwi¹zane z obchodami tego œwiêta by³ego pierwszego powojennego proboszcza i kap³ana pólnocie parafialnej, któr¹ z takim zaanga¿owaniem mia³y miejsce w bruskim Domu Kultury, gdzie osobom koœcio³ów s³upskich. Ks. Jan Giriatowicz poprosi³ go o przynosz¹cym efekty, prowadzi od wielu lat. zas³u¿onym dla gminy Brusy wrêczono odznaczenia. Otrzyma- duchowe przes³anie dla S³upska. Wówczas to ks. Zieja Ks. Jan otrzymanie tego kolejnego wyró¿nienia sko- li oni medale oraz Gryfy. Podczas uroczystoœci wrêczono Panu powiedzia³ mu: „Mów, ¿e Bóg jest - jest we mnie, w to- mentowa³, jak zawsze, bardzo skromnie.„Cieszê siê z Stanis³awowi Pestce – kaszubskiemu pisarzowi (pseudonim bie, wszêdzie, wszyscy jesteœmy w d³oniach ko- niego - mówi³ po jego otrzymaniu wyraŸnie wzruszony - artystyczny – Jan Zbrzyca) tytu³ „Honorowego Obywatela chaj¹cego Ojca„. To tym przes³aniem w swoim ¿yciu Dobrze, ¿e przy tej okazji nie otrzyma³em ¿adnych pre- Miasta Brusy”. kap³añskim i spo³ecznym kieruje siê nasz wyró¿niony zentów, bo i tak bym je odda³. Nadal bêdê robi³ to, co do O godz. 17-tej w Chacie Kaszubskiej w Brusach Jagliach Honorowy S³upszczanin – kap³an. · tej pory. Nadal bêdê opiekowa³ siê bezdomnymi zwie- zosta³a otwarta wystawa okolicznoœciowa pn.:„Jubileusz rzêtami, karmi³ koty i pomaga³ zwyk³ym ludziom”. 655 lat – Brusy na przestrzeni wieków”, której otwarcia doko- Ksiê¿e Janie z ca³ego serca gratulujemy.Niech na³ Marsza³ek Senatu RP, Bogdan Borusewicz. W Chacie Ka- Dobry Bóg otacza Ciê sw¹ opiek¹ i daje si³y do dalszych szubskiej odby³a siê równie¿ oraz promocja nowej monografii Twych dzia³añ...! Brus „Historia Brus i okolicy”. Wieczór mieszkañcy miasta i gminy Brusy oraz zaproszeni goœcie spêdzili w towarzystwie Andrzeja Rybiñskiego, który Zbigniew Talewski specjalnie z okazji jubileuszu wyst¹pi³ na scenie bruskiego [email protected] Domu Kultury ze swoim koncertem pt. „Nie liczê godzin i lat”. Zdjêcia Jan Maziejuk * Anna Miloch Honorowe obywatelstwo S³upska otrzymali dot¹d: Je- rzy Waldorff, Piotr Maksymowicz Tielepniew, Jerzy Byt- nerowicz, Franciszek Szafranek, Jan Dryuff, Aleksy Ant- kiewicz, Jan Stêpieñ, Anna £ajming, Wanda Chotomska, Jan Pawe³ II, Ryszard Ksieniewicz, Ignacy Je¿, Tadeusz Werno./tz/

Autorzy monografii. Od lewej: Cezary Obracht Prondzyñski, Józef Borzyszkowski, Krzysztof Walenta, Kazimierz Ostrowski, Klemens Bruski oraz Bogus³aw Breza.

42 Agata Grzegorczyk Rumia Ryszard Ciemiñski Zwyczaje WDZYDZE Kiedy duchy S¹ dwojakiego rodzaju - Kiszewskie i Tucholskie. Te pierwsze niegdyœ biedne, utrzymuj¹ce siê z rybactwa, zbieractwa runa leœnego. By³o w nich niegdyœ 11 ryb- odwiedzaj¹ bliskich aków, karczmarz oraz zastêpy kaszubskiej biedoty. Se- edorf. Wieœ na piaskach, tak nazywa³a siê za pruskich czasów. Rozruszali j¹, pospo³u, znakomici etnografo- wie – Teodora i Izydor Gulgowski („Von einem unbe- Dusze zmar³ych, nie lubi¹ wody i warcz¹cych œwierku, czyli po naszemu - dany. P³yty nagrobne by³y kanten Volke..”). Oboje spoczywaj¹ – Teodora prze- psów wielk¹ rzadkoœci¹. W ich miejscu uk³ada³o siê na œwiêta ¿y³a Izydora o wiele lat, zmar³a w r.1951 – na obszarze Zbli¿a siê pó³noc. W lekko zadymionej izbie jednego z coœ w rodzaju kobierca z ga³¹zek dany albo edeldany, wdzydzkiego skansenu. Tego samego, który Teodora rumskich j domostw, grupa ludzi siedzi przy stoliku i gra czyli jod³y. Ale nie ca³ych ga³¹zek, tylko pojedynczych zapocz¹tkowa³a w zaraniu XX stulecia. Do historii w karty. G³oœno siê œmiej¹ i rozmawiaj¹. Pomiêdzy nimi ich kawa³ków. Znam pani¹, która do dziœ uk³ada dwu- przejd¹ jednak Wdzydze jako miejsce corocznych spo- jest Wac³aw. barwne, bo ga³¹zki jod³y maj¹ inny kolor z wierzchu, a tkañ literatów i publicystów kaszubskich. Tylko pierw- Nie bawi siê tak dobrze, jak inni. Im bli¿ej dwunastej, inny od spodu, wzory na grobach swoich bliskich. sze z nich odby³o siê w nieodleg³ym Osuszynie. Pamiêt- tym uwa¿niej obserwuj¹ go inni uczestnicy gry. Kiedy ze- ny referat wyg³asza³ wówczas, ju¿ po swoim debiucie gar zaczyna wybijaæ pó³noc, cia³o Wac³awa jakby sztyw- Cmentarne wianki i stra¿nicy p³omienia sto³ecznym bêd¹cy, Jasiu Drze¿d¿on. Jego s³owa nieje, g³os siê zmienia, twarz nabiera obcych rysów. Mê- Jeszcze w latach 50-tych i 60-tych ubieg³ego wieku ch³on¹³ publicysta „Trybuny Ludu”, z pochodzenia Ko- ¿czyzna wstaje i mimo, i¿ wspó³gracze staraj¹ siê go na Grobach w Rumi uk³ada³o siê wieñce œwierkowe i ciewiak, Micha³ Misiorny. Pamiêtam, i¿ w swojej wypo- zatrzymaæ na miejscu, wychodzi. Kiedy odwraca siê, w jod³owe przetykane kwiatami z krepiny maczanej w wiedzi wprost rozp³ywa³ siê nad twórczoœci¹ Augusty- progu nie wygl¹da ju¿ jak Wac³aw. Jego twarz przypo- wosku. na Necla. Od czasu przemian w naszym kraju ten mina maskê demona. Wspó³gracze wybiegaj¹ za nim z - Moja mama sama robi³a takie kwiaty, czasem na- niezgorszy znawca niemieckiej literatury, tak¿e domu, ale mê¿czyzny ju¿ nie ma. W³aœciwie nie ma po wet na zamówienie dla innych. A wianki nie zawsze cz³onek rozmaitych gremiów ministerialnych, komisji co go szukaæ. Wszyscy wiedz¹, ¿e musia³ udaæ siê na by³y z dany. Bogatsi wyplatali je z mchu - dodaje Lu- kolaudacyjnych, posiada wraz z ¿on¹ kiosk na Placu cmentarz odprawiæ pokutê za niedawno zmar³ego s¹sia- dwik Bach. -Taki wianek opiera³o siê u szczytu grobu o Konstytucji w Warszawie. da. Podobno w jakiœ sposób Wac³aw przyczyni³ siê do krzy¿. Sta³ tam zwykle przez ca³y rok, do nastêpnego li- Wdzydze z czasem wypiêknia³y. O jego skansenie jego œmierci. Czy do tego, ¿e jego dusza nie odesz³a w stopada. ¯ywe kwiaty na cmentarzach nale¿a³y do powsta³o mnóstwo naukowych prac – w tym tego war- stanie ³aski uœwiêcaj¹cej - ludzie ró¿nie gadaj¹. Tak czy rzadkoœci. Czasami nosi³o siê zciête z ogrodu chryzan- szawiaka, ucznia prof.Kutrzeby-Pojnarowej, wy- inaczej, teraz co noc musi modliæ siê za zmar³ego. temy, ale doniczek na cmentarzach nikt nie ustawia³. wodz¹cego siê ze stolicy, z Uniwersytetu Warszawskie- Nie by³o te¿ gotowych zniczy. Ustawia³o siê zwyk³e go etnografa, kustosza tego¿ skansenu Tadeusza Duchy okrutne i nie sprzyjaj¹ce ¿ywym œwieczki. Potem dzieciaki, takie jak ja w tym czasie mu- Sadkowskiego o budownictwie drewnianym na Kaszu- Wac³aw jest autentycznym mieszkañcem Rumi, który sieliœmy do póŸnego wieczora pilnowaæ, by wiatr ich bach. We Wdzydzach po raz ostatni – na balkonie dom- ¿y³ tu przed kilkudziesiêciu laty. Naprawdê nie mia³ na nie zdmuchn¹³. /-/ ku Helenki Knutówny – ujrza³em Ró¿ê Ostrowsk¹. Przy- imiê Wac³aw, ale wci¹¿ s¹ wœród nas ludzie, którzy znali tula³a do siebie kociaka. W rok póŸniej na tym samym go i jego rodzinê. Na proœbê tych, którzy opowiedzieli [email protected] domeczku ods³anialiœmy – kaszubska spo³ecznoœæ nam tê historiê zachowaliœmy prawdziwe imiê (Goniec Rumski - tygodnik Dziennika Ba³tyckiego zrzeszona - tablicê pami¹tkow¹ jej osobie poœwiê- Wac³awa w tajemnicy. Historia jednak, opowiadana nie- 27 paŸdziernik 2006 r.) con¹. Œpiewaliœmy hymn Kaszubów „Tam gdzie Wis³a grzecznym rumskim dzieciom przed zaœniêciem, praw- ³ed Krak³ewa w p³elsci m³erze p³enie, p³elsku wiara, dziwa czy nie, wpisuje siê jak ula³ miêdzy p³elsku m³ewa nigde nie zadzinie”. Inicjatork¹ jej po- kaszubskie wierzenia i zwyczaje do- wieszenia by³a Iza Trojanowska. tycz¹ce zmar³ych i ich œwiêta. Wdzydze Tucholskie. Znaczone nazwiskami rzeŸbia- Na Kaszubach duchy zmar³ych zawsze rza W³adys³awa Licy oraz sto³ecznego ma³¿eñstwa ar- postrzegane by³y jako okrutne i nie zawsze tystów-malarzy Zofii i Ryszarda Na³êcz-Jaweckich. Wy- sprzyjaj¹ce ¿ywym - mówi Ludwik Bach, stawili prze swym domkiem na wzgórku nad jeziorem wiceprezes rumskiego oddzia³u Zrzesze- poœród dookolnych ja³owców kapliczkê, której cen- nia Kaszubsko-Pomorskiego. - Zawsze traln¹ postaci¹ jest, wyrzeŸbiona w drewnie przez Licê wywo³ywa³y lêk. Wierzono, ¿e w noc za- postaæ œw. Franciszka z Asy¿u. Bodaj nie ma tych ludzi duszn¹ spotyka³y siê na cmentarzu i w tym miejscu. Opuœcili je z chwil¹ kryzysu swego s³ucha³y mszy odprawianej przez zmar³ych ma³¿eñstwa. Ja przechowam w ciep³ej pamiêci ich obo- kap³anów. Pod ¿adnym pozorem tej nocy je, jako ludzi poddanych urokowi Kaszub. Wieœ z Lic¹. ¿ywi nie mogli spêdzaæ w koœciele. Duchy Choæ tak¿e z anegdot¹ o wicepremierze Rakowskim i z zmar³ych mogliby ich rozszarpaæ na poszumem wznosz¹cych siê ku niebu samolotów z po- strzêpy. bliskiego lotniska w Borsku. Duchy zmar³ych mia³y te¿ podobno od- Lotniska ju¿ w Borsku nie ma. Nie wytrzyma³o NA- wiedzaæ tej nocy ¿ywych cz³onków swoich TO-wskich standardów? Pozosta³ olbrzymi teren, co rodzin. Dlatego nie wolno by³o w tym cza- do którego trwaj¹ spory, jakby tu go jak najlepiej zago- sie wylewaæ pomyj do ogrodu. A przynajm- spodarowaæ w s³u¿bie najjaœniejszej III niej robi¹c to, uwa¿aæ, by nie oblaæ ducha. Rzeczypospolitej. Bo za karê d³ugo nêka³by mieszkañców domu, w którym ktoœ dopuœci³ siê takiego Ryszard Ciemiñski – „Kaszuby odA–¯,czyli kaszub- czynu. ski zapad³y k¹t” Ogieñ w piecu i pies na ³añcuchu - Jeszcze w czasach mojego dzieciñstwa matki bardzo pilnowa³y tego zwyczaju - opowiada Ludwik Bach. - W niektórych do- Wdzydze Kiszewskie - skansen. mach zostawiano ogieñ w piecu by duchy mia³y siê gdzie ogrzaæ. Tej nocy nie spusz- czano te¿ z ³añcuchów psów. Moja mama stawia³a te¿ w oknie œwieczkê, dzbanek z wod¹ albo mlekiem i talerzyk z poczêstun- kiem. Mo¿e nie ze strachu przed zemst¹ du- chów, ale raczej po to by wiedzia³y, i¿ s¹ mile widziane. Przygotowania do Œwiêta Zmar³ych i Wszystkich Œwiêtych zreszt¹ trwa³y wtedy du¿o d³u¿ej ni¿ teraz. Nie ku- powa³o siê kwiatów i zniczy pod cmenta- rzem po drodze. Groby zwykle ziemne, nie murowane, by³y obk³adane ga³¹zkami

43 Micha³ Mostnik i ksiê¿na Anna

Upadek pañstwowoœci pomorskiej w pierwszej po³owie œci s³owiañskiej, tylko sprzyja³ takiemu dzia³aniu. Nie w Szczeci- XVII wieku przyczyni³ siê do podjêcia próby krzewienia œwiado- nie, gdzie o Pomorzu decydowali zniemczeni Pomorzanie lub moœci s³owiañskiej wœród Kaszubów s³owiñskich w powiecie wrêcz Niemcy, lecz w s³owiañskim S³upsku wybuch³ p³omieñ s³upskim, a zw³aszcza w jego pó³nocnej czêœci. Bezpoœrednia odrodzenia s³owiñskiego. W pewnym stopniu inicjatork¹ tego przyczyna dzia³ania narodowego wœród S³owiñców tkwi³a od rodzenia by³a (o dziwo!) ksiê¿na Erdmuta, pochodz¹ca z ro- niew¹tpliwie we wczeœniejszych wydarzeniach, kiedy to zrefor- dziny brunœwicko-lüneburskiej, córka kurfirsta brandenburskie- mowana nauka Marcina Lutra opanowa³a ca³e Pomorze. go Jana Grzegorza (urn. 1598) a ¿ona ksiêcia pomorskiego Reformacja najszybciej zakorzeni³a siê w S³upsku. To œlicz- Jana Fryderyka. Po owdowieniu w 1600 roku, osiad³a Erdmuta nie po³o¿one miasto, licz¹ce w latach dwudziestych XVI wieku w S³upsku, bowiem ziemiê s³upsk¹ otrzyma³a w do¿ywocie. Ju¿ oko³o 5 tysiêcy mieszkañców, posiada³o jeszcze doœæ zwarty ele- wczeœniej przebywa³a okresowo w S³upsku, pozna³a S³ow- ment s³owiañski. S³owiñcy zamieszkiwali przewa¿nie star¹ czê- iñców, du¿o dobrego opowiada³ Erdmucie o nich kanclerz œæ miasta po prawej stronie rzeki S³upi, natomiast nowe miasto ksi¹¿êcy Jakób Zitzwic (Zitzewic), ten sam, który doprowadzi³ opanowali Niemcy, z którymi lepiej lub gorzej wspó³¿yli zniem- do ma³¿eñstwa Erdmuty z Janem Fryderykiem. Posiadaj¹c czeni S³owiñcy ze sfer wy¿szych lub wykszta³conych. Wymienie- czu³e serce, piêkna ksiê¿na pragnê³a pomóc germanizowanym ni przez Henryka Kaczmarczyka (Biblioteka S³upska 1960, t.6) S³owiñcom przez ustanowienie w ich wioskach i w starej czêœci Stojkowie, Zadaczowie, Milduscy, Darsowie zamieszkiwali za- S³upska s³owiañskiego porz¹dku. Ju¿ 17 lipca 1602 r. wyda³a pewnie stare miasto, natomiast Putkamerzy, Czewice, Masso- ona rozporz¹dzenie, ustanawiaj¹ce na sta³e pastora (kaszub- wie, Woyteni, Zastrowie, Mieclawowie i Ramele Pomorzanie, skiego) w Rowach i zabezpieczaj¹ce mu warunki bytowe. Naj- których - jako S³owian - wymienia Pawe³ Bolduan w przedmo- wa¿niejszym jednak przedsiêwziêciem Erdmuty by³o sprowa- wie do swojej znakomitej bibliografii, wspó³¿yli z Niemcami w dzenie do S³upska pastora Micha³a Mostnika (wielu badaczy hi- nowej czêœci miasta. Niemal wszyscy oni osi¹gnêli wykszta³ce- storii Pomorza mylnie podaje, ¿e Mostnika sprowadzi³a ksiê¿na nie i tytu³y naukowe, i objêli kluczowe stanowiska w ¿yciu Anna). umys³owym na Pomorzu. Wystarczy wspomnieæ, ¿e w³aœnie Micha³ Mostnik urodzi³ siê w S³upsku w 1583 r. w rodzinie Micha³ Mostnik owi wykszta³ceni S³owiñcy, w powa¿nym stopniu zgermanizo- rzemieœlnika, zniemczonego S³owiñca Piotra (Jana?) Brü- wani, byli szermierzami reformacji w S³upsku, oni pierwsi g³osili ckmanna (ojciec przet³umaczy³ swoje nazwiska na niemieckie) i na oko³o 1530 roku podczas zaburzeñ reformacyjnych. Ten fakt zreformowan¹ naukê Lutra a nawet czêœciowo opanowali El¿biety z domu Wurst. Ojciec Micha³a w ukryciu przyznawa³ siê nie dawa³ Tessenom spokoju. Syn ich postanowi³ siê i zrehabili- szkolnictwo, przeprowadzaj¹c w nim szereg reform. do s³owiñskiego pochodzenia i z synem najczêœciej rozmawia³ towaæ przez wzniesienie protestanckiego koœció³ka. Pierwszym kaznodziej¹ luterañskim w S³upsku by³ Piotr miejscowym dialektem. Ale szko³a by³a niemiecka, chocia¿ wiê- O dzia³alnoœci Mostnika w tym | okresie wiemy bardzo nie- Swawiusz (Petrus Suavenius), „m¹¿ szlachetny, w tym mieœcie kszoœæ przedmiotów wyk³adano w jêzyku ³aciñskim. Ówczesny wiele. By³ kapelanem i spowiednikiem ksiê¿nej Erdmuty, jej urodzony", przyjaciel Lutra. Naucza³ on zreformowanej religii zastêpca rektora s³upskiej szko³y Johann Mader dba³ o to, aby przyjacielem i doradc¹ nie tylko w sprawach koœcielnych i prywat nie, przede wszystkim nauczycieli, poprzez których jego uczniowie stali siê przyk³adnymi Niemcami, boæ sam Mar- wyg³asza³ kazania w jêzyku S³owiñców. W 1613 roku zawar³ prawdopodobnie chcia³ wp³yn¹æ na m³odzie¿, zw³aszcza szko³y cin Luter naucza³, ¿e „S³owianie s¹ najgorszym narodem na zwi¹zek ma³¿eñski z Katarzyn¹, córk¹ ksi¹¿êcego kamerdynera ³aciñskiej (gimnazjum). Dopiero po nim oficja³ nie kazania œwiecie". W s³upskim seminarium duchownym, do którego na Marka Klawetascha, a po jej œmierci, w 1626 roku o¿eni³ siê z wyg³asza³ Johann Amandus, wywo³uj¹c w S³upsku powa¿ne ¿yczenie ojca wst¹pi³ Micha³, panowa³ duch wiêkszej tolerancji, córk¹ stawiêciñsklego pastora Dawida Farschbottera, Ann¹. Z zamieszki na tle religijnym, za co zreszt¹ zap³aci³ wiêzieniem. mo¿e dlatego, ¿e nauczali w nim równie¿ duchowni polscy a na- drugiego ma³¿eñstwa mia³ syna Tomasza. W Smo³dzinie Luterañscy i kalwiñscy kaznodzieje, przybyli do S³upska wet rodowici S³owiñcy. W seminarium przez kilka lat obo- za³o¿y³ znaczn¹ bibliotekê i ca³ymi dniami oddawa³ siê i stu- g³ównie z Niemiec i Francji, póŸniej równie¿ z Polski, sympatyzo- wi¹zywa³y pozaprogramowe egzaminy z „mowy wendyj- diom jêzykoznawczym i teologicznym. Zprzyjemnoœci¹ przeby- wali ze S³owiñcami. Byæ mo¿e chcieli oni przekonaæ do reforma- skiej". wa³ te¿ w zamku s³upskim u ksiê¿nej Erdmuty, która jeœli nie cji S³owiñców ze starego miasta cichymi obietnicami odrodze- U schy³ku XVI wieku Micha³ Mostnik udaje siê na studia do by³a zbyt wykszta³cona, to promieniowa³a wspania³¹ urod¹. nia s³owiañskiej narodowoœci na pierwotnych podstawach ka- Magdeburga, sk¹d po 4 latach przenosi siê do Witembergli, W Smo³dzinie ju¿ przed Mostniklem pastorzy wyg³aszali ka- szubskich, zgodnie z narodowym charakterem reformacji, st¹d zaœ, równie¿ po 4 latach spieszy do Helmstadtu, nastêpnie zania w miejscowym dialekcie nie by³ wiêc Mostnik pierwszym skoro nawet pastor Pawe³ Bolduan w swoich ksiêgach podkre- studiuje w Jenie, Lipsku i ponownie w Witemberdze. Ciekawe, s³owiñskim kaznodziej¹ a jednym nie kontynuatorem dzie³a œla s³owiañski charakter S³upska i ca³ego Pomorza, a przy nazwi- ¿e omin¹³ uniwersytet w Greifswaldzie (Gryfia), za³o¿ony przez trwaj¹cego prawdopodobnie od wprowadzenia reformacji. skach pastorów, nauczycieli i medyków ochoczo szafuje przy- Warcis³awa IX w 1457 r. i ciesz¹cy siê znaczn¹ s³aw¹, jako uni- Nie dokona³ niczego szczególnego, o¿eni³ siê nawet z Niemk¹ i domkami: Pomorzanin, S³owianin. Rektor szko³y ³aciñskiej Am- wersytet typowo pomorski, pielêgnujacy w pewnym stopniu by³by chyba pozosta³ niezauwa¿ony, gdyby nie ksiê¿na Anna... bro¿y Hartwig (zmar³ 12.2.1572) chocia¿ by³ Niemcem, sprzyja³ tradycje s³owiañskie. Anna El¿bieta urodzi³a siê 3 sierpnia 1590 w Szczecinie jako rozwojowi jêzyka S³owiñców a nawet zachêca³ do jego naucza- W czasie studiów Mostnik oddawa³ siê szczególnie nauce jê- najm³odsze dziecko Bogus³awa XIII. By³a siostr¹ ostatniego pa- nia. Jego nastêpca, rektor „kwitn¹cej szko³y s³upskiej" - jak pi- zyków, do tego stopnia, ¿e œwietnie opanowa³ niemiecki, ³aciñ- nuj¹cego ksiêcia pomorskiego z dynastii Gryfitów, Bogus³awa sze Pawe³ Bolduan - Piotr Myrschaus oraz Jonann Mader (kon- ski, hebrajski, arabski, grecki i polski z dialektem s³owiñskim. XIV. Otrzyma³a staranne wychowanie, a bêd¹c jeszcze dziec- rektor), Johann Gotting (subrektor) i Micha³ Drenckhanen (kan- Byæ mo¿e w³aœnie podczas studiów siêgn¹³ Mostnik po najstar- kiem zdradza³a wybitn¹ inteligencjê i czu³e na krzywdy serce. tor czyli nauczyciel œpiewu) zwalczali ju¿ zdecydowanie nie szy druk s³owacki, mianowicie „Ma³y Katechizm" Lutra, By³a wyj¹tkowo piêkna, a mimo to nie kwapi³a siê oddaæ swej tylko mowê s³owiñsk¹ ale i wszystkie oficjalne przejawy s³owia- przet³umaczony na jêzyk s³owacki i wydany w Bardejowie w rêki mê¿czyŸnie. Wszystkie propozycje ma³¿eñstwa bezapela- ñskiego ¿ycia. Uczniem tych pedagogów by³ Micha³ Mostnik. 1581 r. Mo¿e ju¿ wtedy myœla³ o takim katechizmie dla swych cyjnie odrzuca³a. Dopiero w czerwcu 1619 roku zdecydowa³a Wrêcz odwrotnie postêpowali ówczeœni ksi¹¿êta pomorscy Jan ziomków z Pomorza s³upskiego? A mo¿e na jego póŸniejsz¹ siê wyjœæ za m¹¿, licz¹c wtedy 29 lat. Zawar³a zwi¹zek ma³¿e- Fryderyk (1542-1600), Barnim X (1549-1603) i Ernest Ludwik dzia³alnoœæ wp³ynê³y druki polskie, z którymi po powrocie ze st- ñski z ksieciem Ernestem de Croy i Archot, panem rozleg³ych (1545-1592), którzy chocia¿ dawno siê zgermanizowali, to jed- udiów zaznajomi³ siê w bibliotece ksi¹¿êcej w Szczecinie, np. ze w³oœci w Lotaryngii. Bogus³aw XIV dla upamiêtnienia ma³¿e- nak w okresie poreformacyjnym jak gdyby usilnie pragnêli prz- zbiorem kazañ z przedmow¹ Hieronima Ma³eckiego, wyda- ñstwa ukochanej siostry, kaza³ sporz¹dziæ z³oty ³añcuch z meda- ywróciæ w ksiêstwie pomorskim dawn¹ œwietnoœæ s³owiañsk¹. nym w 1574 r. w E³ku? Albo w s³upskich bibliotekach odszuka³ lionem, zawieraj¹cym podobizny Anny i jej mê¿a Ernesta. Byli oni mecenasami sztuki i nauki, Barnim X i Jan Fryderyk fi- „Katechysmus D.M.Luthera...ZNemeckeho yaziku na Sloven - £añcuch mia³ symbolizowaæ trwa³oœæ a z³oto wartoœæ tego nansowali pierwszy druk kaszubski, mianowicie wydane w sky prelozeny...Roku 1612”, wydany w Bardejowie? ma³¿eñstwa. Ani jedno, ani drugie nie sprawdzi³o siê. Po wese- Gdañsku w 1586 r. „Duchowne piesnie D. Marcina Luthera y Je¿eli Mostnika nawiedza³y myœli o przet³umaczeniu na lu Anna osiad³a w zamku Winstingen (Lotaryngia) lecz szczê- ynszich naboznich mêzow. Zniemieckiego w Slawiesky iêzik wi - s³owiñski druków koœcio³a luterañskiego, to by³y one z pewno- œcie ma³¿eñskie nie trwa³o d³ugo. Wybuch³a wojna 30-letnia. lozone" przygotowane przez pastora bytowskiego, rodem œci¹ przelotne. Po ukoñczeniu studiów zamierza³ pozostaæ na Marsza³ek polny ksi¹¿ê Ernest de Croy zostaje powo³any pod prawdopodobnie z powiatu s³upskiego - Szymona Krofeya. Na goœcinnym dworze Filipa II w Szczecinie, bowiem obydwaj do- rozkazy Ambro¿ego Spinoli i obejmuje dowództwo nad od- dworze Filipa II (1573-1618), posiadacza wielkiej biblioteki i ko- skonale siê rozumieli, a erudycja Mostnika na pewno zrobi³a dzia³ami egzekucyjnymi, stacjonuj¹cymi w miejscowoœci Pfaltz. lekcjonera okazów sztuki, szczególnie rozkwita³o ¿ycie nauko- wra¿enie na ksiêciu, który chêtnie zleci³by mu prace badawcze Wkrótce, 7 paŸdziernika 1620 r., nagle umiera pod Oppenhe- we. Zjego inicjatywy kartograf prof. Eilhard Lubin (Lubinus) ob - a mo¿e i mianowa³ zamkowym bibliotekarzem? imem. Zaraz po œmierci mê¿a Anna urodzi³a syna Bogus³awa Er- jecha³ ksiêstwo pomorskie i w 1618 roku sporz¹dzi³ Nie wiemy, w jaki sposób dowiedzia³a siê o pobycie Mostni- nesta i przez pewien czas zamieszkiwa³a u teœciów. Nagabywa- szczegó³ow¹ mapê, na której umieœci³ równie¿ drzewo genealo- ka w Szczecinie ksiê¿na Erdmuta. Wa¿ne jest to, ¿e uprosi³a Fili- na przez rodzinê mê¿a, aby porzuci³a luteranizm i przesz³a na giczne ksi¹¿¹t pomorskich i sztychy miast ksiêstwa. Sekretarz pa II - bratanka zmar³ego mê¿a - aby pozwoli³ jej zabraæ Mostni- wiarê katolick¹, zniechêci³a siê ustawicznym odrzucaniem tej rady miejskiej Szczecina Pawe³ Friedeborn wyda³ w 1613 roku ka do S³upska. W 1610 roku przybywa wiêc Mostnik do propozycji i wreszcie opuœci³a coraz mniej goœcinn¹ Lotaryngiê, 3-tomow¹ historiê Szczecina, a historyk i poeta, pastor Daniel S³upska, a ksiê¿na Erdmuta mianuje go kapelanem zamko- osiadaj¹c w 1622 r. w S³upsku. Bogus³aw XIV wyposa¿y³ siostrê Cramer wypuœci³ w 1628 r. „Wielk¹ pomorsk¹ kronikê ko- wym i jednoczeœnie w tym samym roku ówczesny prepozyt w Smo³dzino i okoliczne wioski, a po œmierci Erdmuty przekaza³ œcieln¹". Na polecenie Filipa II jego radca Jurga Walenty Winter s³upski M. Daniel Rubenow (Rubenovius) wprowadza Mostni- jej w do¿ywocie ca³¹ ziemiê s³upsk¹. I oto na s³upskim zamku przyst¹pi³ do pracy nad szczegó³ow¹ histori¹ Pomorza, jednak ka do parafii w Smo³dzinie, posiad³oœci Erdmuty. Koœció³ zamieszka³y dwie wdowy, obie równie piêkne jak i uczynne dla œmieræ ksiêcia plan ten zniweczy³a. Rozwojowi nauki sprzyja³a smo³dziñski by³ wtedy bardzo skromny, zosta³ on wzniesiony w miejscowej ludnoœci. Ale Anna g³êbiej rozumia³a potrzeby pod- za³o¿ona przez Bogus³awa XIII w 1569 r. pierwsza na Pomorzu 1581 roku przez S. Tessena, syna Marcina, starostê lêborskie- danego jej ludu s³owiañskiego, wyraŸniej sobie uzmys³awia³a drukarnia, która przez 20 lat wypuszcza³a wartoœciowe ksi¹¿ki. go, posiadaj¹cego w Smo³dzinie swoje w³oœci. Wed³ug Francisz- groŸbê pe³nej germanizacji Pomorza, która po œmierci Bo- Mecenat ksi¹¿¹t pomorskich nad sztuk¹ i literatur¹ nie ka Mamuszki rodzina Tessenów zrabowa³a srebro z kaplicy œw. gus³awa XIV szybko stanie siê faktem dokonanym. Postano- oznacza³ jednak bezpoœredniego dzia³ania na rzecz narodowo- Miko³aja na Rowokole, zburzonej przez mieszkañców Smo³dzi- wi³a ratowaæ dla s³owiañszczyzny chocia¿ ziemiê s³upsk¹.

44 ¯ycie Anny by³o raczej smutne. Wiêkszoœæ jej braci, a by³o S³owiñcy swoim córeczkom dawali na chrzcie imiê skromnej i Cenne inicjatywy ich dziesiêciu zmar³o w m³odym wieku. Jeden z nich, Franci- piêknej ksiê¿nej, która potrafi³a siê zbli¿yæ do ludu ca³ym swoim Nale¿y odnotowaæ, ¿e 31.07.2006 ACADEMIA BALTICA i Instytut szek, uwik³a³ siê w romantyczn¹ przygodê z najpiêkniejsz¹ Po- sercem i. maj¹tkiem. Bo nigdy nie odmówi³a biednym pomocy. Kaszubski w Gdañsku zorganizowa³y sympozjum nt. morzank¹ Sydoni¹ Borke. Gdy póŸniej Franciszek wzgardzi³ Sy- A w swoim zameczku urz¹dzi³a pewnego rodzaju muzeum et- Organizatorzy przygotowuj¹c to sympozjum skierowali do szero- donia, zamknê³a siê w klasztorze a biskup kamieñski Franci- nograficzne, do którego zbiera³a sprzêty w okolicy, suto wyna- kiej publicznej wiadomoœci niniejszy list, oraz program warsztatów. szek pos¹dzi³ j¹ o czary rzucone z zemsty na ksi¹¿¹t gradzaj¹c ofiarodawców. Oba te dokumenty prezentujemy poni¿ej. pomorskich, którzy gwa³townie wymierali. Na torturach Sydo- Smo³dzino jest miejscowoœci¹ wyj¹tkowo œlicznie * nia przyzna³a siê do winy i zosta³a spalona na stosie. Anna z po³o¿on¹. Ten fakt usprawiedliwia czêsty w niej pobyt Anny. Wielcy Szanowni Pañstwo, pewnoœci¹ nie wierzy³a w czary Sydonii i bardzo j¹ bola³o barba- Ale nie tylko po³o¿enie i przyroda urzek³y ksiê¿nê; urzek³a j¹ i po- Wszyscy doskonale wiemy, i¿ na Pomorzu — w rejonie naznaczo- rzyñskie obejœcie siê z piêkn¹ kobiet¹. I to nieszczêœliwe ma³¿e- staæ Mostnika. Kocha³a go. Czu³a siê dobrze w jego towarzy- nym wielowiekowym s¹siedztwem i wspó³¿yciem polsko - kaszub- ñstwo z Ernestem Croy... I nieudolnoœæ panuj¹cego ksiêcia Bo- stwie, gdy towarzyszy³ jej w wyprawach do Rowów i wtedy, sko -niemieckim, nie mo¿e zabrakn¹æ pamiêci o spo³ecznoœci ¿ydow- gus³awa XIV, m³odego cz³owieka ale schorowanego i przez to gdy w zacisznym zameczku snuli plany pracy narodowej wœród skiej. Po ¿ydowskich mieszkañcach pozosta³y bowiem œlady kultury bardzo ³agodnego, gdy Pomorzu trzeba by³o silnych rz¹dów i S³owiñców. Musia³ i Mostnik ulec urokowi ksiê¿nej, skoro zgo- materialnej, obecnoœæ w jêzyku i literaturze piêknej regionu, oraz pa- prê¿nej administracji... dzi³ siê jej stale towarzyszyæ i pod jej wp³ywem chwyci³ za pióro, miêæ (lub te¿ jej brak). Wszystko to zawa¿y³o na dalszym ¿yciu Anny. Jak ju¿ wspo- by przet³umaczyæ pisma koœcio³a luterañskiego na jêzyk polski, Dlategote¿InstytutKaszubskiorazAcademiaBalticazLubeki,kon- mnia³em, postanowi³a zaopiekowaæ siê S³owiñcami. Popar- wzglêdnie polsko-s³owiñski. tynuuj¹c temat ¿ydowski -zapocz¹tkowany wydaniem wspomnieñ ciem Anny cieszy³ siê ówczesny burmistrz S³upska Jerzy Pa³ubic- Tymczasem 10 marca 1637 roku zmar³ ostatni ksi¹¿ê , po- Elsy Pintus ,,Moje prawdziwe prze¿ycia" - pragn¹ powróciæ do tema- ki, który w 1622 roku zabiega³ o utworzenie szko³y s³owiñskiej. morski Bogus³aw XIV. Pomorze sta³o siê przedmiotem targów tu podczas warsztatów historycznych „Odczytuj¹c mowê kamieni. Nie wiem, czy taka szko³a powsta³a, raczej nie - jak twierdzi Ka- miêdzy Szwecj¹ i Brandenburgi¹. Zreszt¹ by³o ju¿ bardzo spu- Œladami ¿ydowskimi po Kaszkach”. zimierz Œl¹ski - z uwagi na silny sprzeciw mieszczan s³upskich stoszone d³ugoletni¹ wojn¹, a szczególnie da³y mu siê we znaki Warsztaty te odbêd¹ siê w Przewozie ko³o Chmielna w dniach pochodzenia niemieckiego. W nastêpnym roku ksiê¿na Erdmu- cesarskie pu³ki dowodzone przez naczelnego wodza Wallenste- 16-25sierpnia2006r.Projekttenfinansowanyjestzeœrodkówfunda- ta, chyba pod wp³ywem Anny, wyda³a rozporz¹dzenie wprowa- ina, które od dziesiêciu lat bezkarnie tutaj buszowa³y. W tragicz- cji im. Roberta Boscha i Funduszu „Pamiêæ i Przysz³oœæ" w ramach dzaj¹ce do koœcio³a œw. Piotra s³owiñskiego pastora Paw³a nych dla Pomorza chwilach, 5 lat przed zawarciem traktatu programu „Warsztaty historyczne Europy". Uczestnikami warsztat- Manteya, którego obowi¹zkiem by³o odprawiaæ s³owiñskie na- westfalskiego, moc¹ którego Pomorze zosta³o podzielone miê- óws¹studenciidoktorancizPolskiiNiemiec,którzywczasielicznych bo¿eñstwa i udzielaæ nauki w jêzyku s³owiñskim. W tych latach dzy Szwecjê i Brandenburgiê Micha³ Mostnik wydaje w Gda- wycieczek studyjnych œladami by³ych ¿ydowskich wspó³miesz- szereg rozporz¹dzeñ na korzyœæ ludnoœci s³owiñskiej wyda³ Bo- ñsku u Jerzego Rheta „Ma³y Catechism D. Marcina Luthera Nie- kañców kaszubsko-pomorskich miast i miasteczek (m. in. Gdañska, gus³aw XIV. miecko Wandalki albo S³awiêski (to jesta z Niemieckiego jêzy- Wejherowa, Kartuz) oraz dziêki spotkaniom ze œwiadkami wydarzeñ 13 listopada 1623 roku umiera ksiê¿na Erdmuta. Anna sta- ka w S³owiêski wystawiony na jawnoœæ wydan) z Przydatkiem i badaczami historii lokalnej, bêd¹ gromadziæ i opracowywaæ doku- je siê wy³¹czn¹ pani¹ zamku i ziemi s³upskiej, a Micha³ Mostnik Siedm Psalmów Pokutnych króla Dawida y inszych potrzeb- mentacjê fotograficzn¹ kaszubskich judaiców. jej kapelanem i przyjacielem. By³ doradc¹ Anny, podobnie jak nych rzeczi: osób liwie historiy passiy naszego pana Jezusa Program warsztatów wzbogac¹ tak¿e otwarte wyk³ady histo- Erdmuty, nie tylko w sprawach koœcielnych ale i administracyj- wed³ug Ewangelista Mattheusza y niektórych piesn duchow- ryków z Polski i Niemiec, na które to serdecznie zapraszamy. W nych, i cieszy³ siê jej wielkim zaufaniem. Do tego stopnia, ¿e nie- nych". W tym samym 1643 roku, równie¿ u Jerzego Rheta w za³¹czeniu znajd¹ Pañstwo program wyk³adów. Bêdziemy bardzo oficjalnie powierzy³a mu wychowanie swego syna Bogus³awa Gdañsku wychodzi „Passya to jesta historya o Mêce, Œmierci y wdziêczni za wczeœniejsz¹ zapowiedŸ Pañstwa obecnoœci w Instytu- Ernesta. pogrzebie Pana naszego Jezusa Christusa Zbawiciela wszego cie Kaszubskim pod numerem telefonu 0583462327. W 1632 roku ksiê¿na Anna wy budowa³a nowy koœció³ w œwiata". Z powa¿aniem Smo³dzinie. Ona te¿ ufundowa³a barokowy o³tarz, który na Druki te finansowa³a ksiê¿na Anna. Ona te¿ by³a inicjatork¹ prof. dr hab. Józef Borzyszkowski dr Christian Pletzing skrzyd³ach zdobi¹ portrety, jej i syna Bogus³awa Ernesta oraz kil- ich powstania. Niektórzy uczeni, jak np. dr Józef £êgowski, uwa- Prezes Instytutu Kaszubskiego Prezes Academii Baltica kadziesi¹t obrazów olejnych na stropie, namalowanych przez ¿aj¹, ¿e katechizm Mostnika by³ przeznaczony dla duchownych a ** s³upskiego malarza Foxkircha. W tym samym roku u podnó¿a nie dla ludu. Teza taka jest raczej nies³uszna, gdy¿ duchowni ACADEMIA BALTICA Rowoko³u, tam gdzie £upawa ostrym skrêtem zmierza ku Jezio- s³owiñscy, których tak wielu znowu nie by³o, z powodzeniem mo- PROGRAM WYK£ADÓW OTWARTYCH ru Gardneñskiemu, wznios³a Anna dla siebie zameczek, w któr- gliby korzystaæ z druków polskich, sprowadzanych z Królewca, W RAMACH WARSZTATÓW HISTORYCZNYCH ym przebywa³a w okresie letnim. St¹d w upalne dni lata uda- Brzegu i innych oœrodków wydawniczych. A ¿e biblie, katechi- Œroda, 16 sierpnia 2006 / Oœrodek Stella Maris AOSSC w wa³a siê powozem do Rowów, aby zaznaæ k¹pieli morskiej. Nie zmy i kazania w jêzyku polskim sprowadzano na ziemiê S³owi- Przewozie k. Chmielna jednokrotnie towarzyszy³ jej w wyprawach nad morze Micha³ ñców, mamy najlepszy dowód w zachowanych egzemplarzach. 18:00 Otwarcie - prof. dr hab. Józef Borzyszkowski, Mostnik. Sam Mostnik na stronie 5 swojego katechizmu pisze: „W pomor- Prezes Instytut Kaszubskiego w Gdañsku dr Christian Plet- Anna zyska³a sobie serdeczn¹ przyjaŸñ mieszkañców skim cierkewnym porz¹dzecy s³owa stoj¹: Nad wszystka rzecz¹ zing, Prezes Akademii Baltica w Lubece Smo³dzina i okolicznych wiosek, tak¿e nawet po jej œmierci Catechism S(wiêty) we wszytkich osadach i cierkwjach pilnie ma. 18:30 Osadnictwo ¿ydowskie na Kaszubach - dr Ja- bic uczon y chandlowan..." A wiêc niedwu- ros³aw Drozd, Archiwum Pañstwowe w Gdyni znaczna aluzja do potrzeby rozpowszech- 20:00 Else/El¿bieta Pintus, Moje prawdziwe prze¿y- Epitafium Anny de Croy w koœciele œw. Jacka w S³upsku. niania katechizmu w koœcio³ach i osadach, cia/Meine wahren Erlebnisse, (Gdañsk 2005). Prezentacja Pod tablic¹ rzeŸba przedstawiaj¹ca Annê. czyli nie tylko wœród pastorów. Nie znamy ksi¹¿ki i dyskusja wysokoœci nak³adu katechizmu, by³ on z Czwartek, 17 sierpnia 2006 / Oœrodek Stella Maris AOSSC pewnoœci¹ niewielki, ale chwilowo zaspo- w Przewozie k. Chmielna koi³ najwa¿niejsze potrzeby S³owiñców, roz- 16:30 Wspó³czesnoœæ Kaszub i Kaszubów - prof.dr powszechni³ rodzime s³owo, postawi³ tamê hab.Cezary Obracht-Prondzyñski, Uniwersytet Gdañski, Insty - niemczyŸnie. I je¿eli w Smo³dzinie jêzykiem tut Kaszubski; Historia Gdañskiej Gminy ¯ydowskiej w Gdañ- koœcielnym by³ s³owiñski (polski) do 1800 sku - dr Grzegorz Berendt, Uniwersytet Gdañski roku, to zas³uga w tym Anny i Mostnika. Pi¹tek, 18 sierpnia 2006 / nowy budynek Biblioteki Gda- Trudu tych dwojga ludzi nie da siê oceniæ ñskiej PAN ¿adn¹ miar¹. ¯aden z ostatnich panuj¹cych 10:00 ¯ycie codzienne ¯ydów w ma³ych miastach i na ksi¹¿¹t pomorskich nie dokona³ tego, cze- terenach wiejskich - prof.dr Monika Richarz (Instytut Historii go dokona³o tych dwoje ludzi bez reszty od- Niemieckich ¯ydów w Hamburgu danych idei s³owiañskiej. 11:30 Prezentacja wyboru publikacji ze zbiorów Gda- Gdy syn Anny, Bogus³aw Ernest (tytu- ñskiej Biblioteki PAN dotycz¹cych ¯ydów na Pomorzu larny biskup kamieñski) oko³o 1680 roku 12:00 Wprowadzenie do wycieczki po Gdañsku œlada- wznosi³ matce pomnik nagrobny w koœcie- mi by³ych ¿ydowskich mieszkañców miasta -mgr Mieczys³aw le zamkowym w S³upsku, na okaza³ej mar- Abramowicz , autor zbioru opowiadañ „ Ka¿dy przyniós³, co murowej tablicy kaza³ z³otem wyryæ jak¿e mia³ najlepszego"( Gdañsk 2005) prawdziwe i tragiczne s³owa: „DOMU; ZA- Niedziela, 20 sierpnia 2006 / Oœrodek Stella Maris AOSSC CNEGO OSTATNIEJ, O BIADA!" w Przewozie k.Chmielna 7 lipca 1660 roku umar³a ksiê¿na 19:00 Plotka, przemoc i antysemityzm. Wydarzenia Anna. 6 lat wczeœniej umar³ Micha³ Most- roku 1900 w Chojnicach - prof.dr Christoph Nonn, Uniwersy - nik. S³owiñcy pozostali sami, zdani na tet w Dusseldorfie w³asne si³y. Syn Mostnika i jego nastêpca ( O niniejszym problemach, mówi¹ artyku³y: Andrzeja w Smo³dzinie, Tomasz, nie przej¹³ siê ide¹ Szutowicza – „Zapomniani” i Dawida Prochowskiego „Kon- ojca i chocia¿ dalej wyg³asza³ kazania po sekwencje œmierci Wintera”, które publikujemy na ³amach ni- s³owiñsku, to jednak w³asna fortuna by³a niejszego nr NG /tz/) dla niego wszystkim. Nie zdoby³ u ludzi uznania i nie wszed³ do historii ¿adnym godnym swego ojca czynem.

Tadeusz Bolduan (Kaszëbë nr. 24(103)/1963)

45 Zbigniew Talewski Nieodkryte prawdy... Józef Dambek i Józef Gierszewski Przywódcy TOW „Gryf Pomorski”

Na ³amach Pulsu Kaszub i Pomorza pomorskiego tygo- Gryfu, by we wszelki mo¿liwy sposób odcinaæ siê od AK, Gryfowców w tym ujêto tak¿e Jana Biñczyka, który ran- dnika wydawanego w Koœcierzynie ukaza³ siê swego wyolbrzymiaj¹c prawdziwe lub odmienne ró¿nice, spo- ny dosta³ siê do niewoli i umar³ podczas przes³uchañ w czasu, artyku³ zatytu³owany „Tragiczna rocznica” autor- ry itd.To zaœlepienie rol¹ w³asnej organizacji prowa - gdañskim Gestapo. Wówczas po tych aresztowaniach stwa Micha³a Sikory dotycz¹cy œmierci Józefa Dambka, dzi³o do dzia³añ bezprawnych i moralnie niczym nie znalaz³y siê osoby, które zaczê³y ³¹czyæ ujêcie Biñczyka i jednego z za³o¿ycieli i najwy¿szych dowódców TOW daj¹cym siê usprawiedliwiæ...” te aresztowania z spotkaniem kwietniowym w leœnic- Gryf Kaszubski/Pomorski. Dla zrównowa¿enia wy¿ej cytowanych opinii jestem twie M³ynki i k³ótni¹ podczas tej narady Biñczyka z Otó¿ Józef Dambek zgin¹³ w niewyjaœnionych do koñ- zobowi¹zany przytoczyæ tak¿e te, jakie na ten temat np. Gierszewskim. ca okolicznoœciach. - Zreszt¹, podobnych nie do koñca wyrazi³ w ksi¹¿ce o Józefie Dambku zatytu³owanej Kilka dni póŸniej Ryœ zosta³ przez Gryfowców zastrze- odkrytych prawd zwi¹zanych z Gryfem jest wiêcej i cze- „¯ycie i œmieræ bohatera” – Konrad Ciechanowski. Otó¿ lony w swym bunkrze ko³o leœniczówki Dywan. Jak w ka na swe odkrycie! w rozdziale „Kryzys w kierownictwie Gryfa” tak napisa³ swych wspomnieniach podaje Jan Szalewski (spisanych Józef Dambek zosta³ zastrzelony 4 marca 1944 roku on na temat ró¿nicy zdañ i postaw pomiêdzy Dambkiem przez Ludwika Miotka) - zespo³owi orzekaj¹cemu podczas ucieczki z okr¹¿onego przez oddzia³ Gestapo i Gierszewskim. „...Zasadnicz¹ przyczyn¹ sporu pomiê- (s¹du) przewodniczy³ - W³adys³aw Ostrowski, lecz nig- domu w Sikorzynie. W kryjówce tej rozmawia³ wówczas dzy Dambkiem a Gierszewskim by³a sprzecznoœæ dzie nie zachowa³ siê z tej rozprawy ¿aden dokument, z podstawionym przez Gestapo konfidentem Janem Kas- charakterów.Józef Dambek ¿y³ prawie jak asceta, cze - st¹d dr Ciechanowski autorytet w sprawach historii Gry- serem-Kaszubowskim, z którym po okr¹¿eniu przez go tak¿e ¿¹da³ od Gryfowców.Z kolei „Ryœ” by³ cz³owie - fa twierdzi, ¿e ani ks. Józef Wrycza ani sam Józef Dam- Niemców tej kryjówki wspólnie ucieka³. Podczas tej kiem z usposobieniem weso³ym i towarzyskim, bek nie dowiedzieli siê o przebiegu tych tragicznym wy- ucieczki Kaszubowski zastrzeli³ Dambka. I prawdopo- lubi¹cym korzystaæ z ¿ycia - czyli by³ „ch³opem do bitki i darzeñ zwi¹zanych z zastrzeleniem Józefa dobnie zdoby³ teczkê z dokumentami Gryfa, w tym ewi- wypitki”, a ¿e przy tym tak jak Dambek by³ bardzo am- Gierszewskiego. dencjê, któr¹ mia³ przy sobie uciekaj¹cy Dambek. bitny i odrzuca³ krytyczne uwagi”. Dalej Konrad Ciecha- Na koniec powrócê do kwestii samej egzekucji, o któr- Opisane w tym artykule okolicznoœci a zw³aszcza fakt nowski stwierdza: „...je¿eli do tego dodamy niedosta- ej w swej ksi¹¿ce pisze wspomniany ju¿ ks. Wo³oszyk, zdekonspirowania najwy¿szego dowódcy TOW Gryf Po- teczne sprecyzowanie kompetencji ogniw naczelnych otó¿ „...jak relacjonowa³ mi to zdarzenie Jan Wirkus morski i jego œmieræ nie s¹ jedyn¹, jak wy¿ej powie- Gryfa przy jednoczesnym wyeksponowaniu funkcji Józe- „Czarny” o pó³nocy w schronie gdzie przebywa³ z mjr dzia³em, nie do koñca rozwi¹zan¹ zagadk¹ kaszubskiej fa Dambka u którego uwidoczni³y siê sk³onnoœci apodyk- Rysiem przyby³o kilka uzbrojonych ludzi.Gierszewski konspiracji, rzucaj¹c¹ cieñ na dzia³alnoœæ tej zas³u¿onej tyczne, mamy obraz konfliktu, st¹d polemika miêdzy spa³, mnie wywo³ano, kazano wyci¹gn¹æ spod poduszki organizacji partyzanckiej. Na wyjaœnienie czekaj¹ jesz- nimi i innymi dowódcami Gryfa przybiera³a niejedno- broñ Rysia, zrobi³em to, poczym trójka wskoczy³a do cze nie mniej dramatyczne okolicznoœci i motywy œmier- krotnie charakter k³ótni z gro¿eniem broni¹”. bunkra.Obudzono Rysia, odczytano wyrok, Ryœ prosi³ o ci innego komendanta Gryfa, Józefa Gierszewskiego – Do ostatniego spotkania Dambka z Gierszewskim ¿ycie lecz pad³y œmiertelne strza³y...” „Rysia” zamordowanego na mocy „wyroku” wydane- dosz³o z inicjatywy Juliusza Kosza³ki ps. Je¿, który w Jan Szalewski twierdzi, ¿e wyrok zapad³ w miejscowo- go przez J. Dambka. Józef Gierszewski zosta³ zastrzelo- okresie 1941 roku by³ komendantem naczelnym Gryfa. œci Lendy ko³o Leœna w mieszkaniu Waleriana Kaszu- ny podczas snu w swym leœnym bunkrze niedaleko dzi- Dowódcy ci spotkali siê w leœniczówce M³ynki k/Leœna, bowskiego, ¿e w tym posiedzeniu udzia³ brali po za w/w siejszego leœnictwa Dywan ko³o Somin. gdzie leœniczym by³ Jan Biñczyk ps. Zag³oba, pe³ni¹cy W³adys³awem Ostrowskim, Ludwik Ja¿dzewski, Józef Ten wydany przez Dambka wyrok w opinii wielu ówc- obowi¹zki komendanta powiatu Chojnice. W naradzie Kukliñski oraz d-ca grupy, która zabi³a Gierszewskiego zesnych partyzantów by³ wyrokiem s¹du kapturowego, tej udzia³ brali tak¿e: Józef Kukliñski ps. M³ot, Sêp, który Alojzy Kiedrowicz... bowiem w myœl obowi¹zuj¹cego regulaminu Gryfa nie by³ komendantem Okrêgu oraz Leon Kleiszmit ps. Dzisiaj od tamtego czasu up³ynê³o zbyt wiele czasu, by³ uzasadniony a przede wszystkim oparty by³ na nie D³ugosz pe³ni¹cy funkcje szefa oddzia³u kontrwywiadu. nie ¿yj¹ ju¿ uczestnicy tamtych zdarzeñ, st¹d w¹tpiê, sprawdzonych pomówieniach. Jak siê dziœ ocenia by³ Podczas tej narady Leon Kleiszmit krytykuj¹c czy do koñca uda siê nam dociec prawdy o tej œmier- wynikiem ambicjonalnych zatargów pomiêdzy tymi dzia³ania Gierszewskiego, wskazywa³ jednoczeœnie na ci... a tak¿e o wielu innych nie wyjaœnionych dwoma najwy¿szymi dowódcami Gryfa. Przy czym Gier- nieustêpliwoœæ i przekraczanie kompetencji przez dzia³aniach tej organizacji. szewski nie tylko stopniem ale i wiedz¹ wojskow¹ i gór- Józefa Dambka, apeluj¹c do niego o zrezygnowanie z Mo¿e ¿yj¹ jeszcze œwiadkowie i partyzanci Gryfa, któ- owa³ nad J. Dambkiem. S³owem wielu spoœród par- osobistych ambicji dla dobra ca³ej organizacji. rzy doszli do wniosku, ¿e czas ju¿ by podzieliæ siê z tym tyzantów Gryfa, zw³aszcza z terenu po³udnia Kaszub, W efekcie w M³ynkach dochodzi do zgody, ale jak siê co wiedz¹ o dzia³alnoœci Gryfa - proszê ich o kontakt... nie bez racji uwa¿a³o, ¿e zabicie Józefa Gierszewskiego okaza³o nie na d³ugo. W lutym 1943 roku Gierszewski Zainteresowanych odsy³am do publikacji dot. tej kwe- by³o niczym innym jak zabójstwem. Jeden z dowódców zostaje odwo³any z funkcji komendanta naczelnego. W stii publikowanych na ³amach „Naji Gochë”. a zarazem kapelan Gryfa, ks. Franciszek Wo³oszyk w kwietniu dochodzi jeszcze raz do spotkania Gierszew- swej ksi¹¿ce „Ogieñ i ³zy”/Detroit, Prindet in Canada Mi- skiego z Biñczykiem i Kukliñskim, którzy zarzucaj¹ mu * chigan – 1982 r./ stwierdza w niej wprost, ¿e „Gryf za- nie podporz¹dkowanie siê tej dymisji. Spotkanie to ko- Powy¿szy artyku³ publikowa³em na antenie Chojnic- mordowa³ polskiego oficera”. Ks. Wo³oszyk tym samym ñczy siê pog³êbieniem nieporozumieñ. W nocy z 4 na 5 kiego Radia Weekend 26 marca 2000 roku. napiêtnowa³ to tragiczne zdarzenie. Równie¿ Prezes maja 1943 roku dochodzi do masowych aresztowañ /tz/ Rady Naczelnej TOW Gryf Pomorski ks. podpu³kownik Józef Wrycza „Rawycz” po tej dziwnej egzekucji zerwa³ Józef Gierszewski Józef Dambek kontakty z Gryfem a Jan Szalewski – „Sobol” ze swymi oddzia³ami podporz¹dkowa³ siê AK. Jan Szalewski w swoich opracowaniach dotycz¹cych tego zdarzenia wspomina o piœmie jakie otrzyma³ od Henryka Grycmachera ps. Marta – komendanta podo- krêgu AK, w którym m.in. napisa³ on, ¿e: „... decyzj¹ w³adz podokrêgu AK, ludzie Gryfa wystêpuj¹cy pod pseudonimami Jur (Józef Dambek) Kruk (Alojzy Kiedro- wicz) i Sêp (Józef Kukliñski) za zbrodnicz¹ dzia³alnoœæ, jak¹ by³ wyrok na Gierszewskim podpadaj¹ pod odpo- wiedzialnoœæ s¹du wojskowego/.../bowiem wydanie tego wyroku i jego wykonanie dzia³o siê... kiedy to je- dyn¹ polsk¹ legaln¹ w³adz¹ by³ emigracyjny Rz¹d Polski a w kraju AK, st¹d tylko te w³adze i ich komórki upraw- nione by³y do wydawania uzasadnionych wyroków”. Zkolei prof. dr Salmonowicz w artykule dot. dzia³al - noœci Józefa Dambka, który opublikowany by³ w Toru- ñskich Zapiskach Historycznych w 1983 roku, domnie- mywa³, ¿e nieporozumienia miêdzy Dambkiem a Gierszewskim przebiega³y tak¿e wobec kwestii pod- porz¹dkowania siê Gryfa AK stwierdzaj¹c, ¿e „Istnia³a powszechna tendencja wœród naczelnego dowództwa

46 Edmund Jakubiak* Kaszëbë – Pomorania 1 – 15. VI. 1960 r. W sprawie „Majora Rysia” (cz. II)

„Ryœ" mianowany na stanowisko komendanta na- Ztreœci sprawozdania „Antoniego" wynika, ¿e kie - zdrady naszej organizacji (na rzecz AK - przyp. autora) czelnego przez ksiêdza Wryczê przestaje wykonywaæ rownictwo „Gryfa" nie chcia³o siê podporz¹dkowaæ w przez Pana, lub pañskich towarzyszy wydany bêdzie na polecenia „Jura". „Jur" z kolei uwa¿a³ siê za g³ównego 1942 roku Komendzie Okrêgu AK w Bydgoszczy. Ponow- Pana wzglêdnie jego towarzyszy wyrok skazuj¹cy w try- za³o¿yciela i organizatora „Gryfa" i z tego tytu³u nie ne próby podporz¹dkowania „Gryfa" podejmuj¹ bie przyspieszonym... jako dowód, ¿e nie pozwolimy czu³ siê zobowi¹zanym do wykonywania rozkazów Wry- w³adze AK w 1943 roku wykorzystuj¹c kryzys w ³onie szkodziæ naszej organizacji." czy. Od tej pory w pismach i rozkazach do podleg³ych kierownictwa tej organizacji. Tym razem rozmowy z AK Cytowane pismo w tak ostrym tonie zosta³o dorêczo- komendantów „Jur” - Dambek u¿ywa charakterystycz- podejmuje „Ryœ”. ne kpt. „Sobolowi" w³aœnie w okresie, kiedy nawi¹za³ nego podpisu: „(-) Lech Prezes Rady Naczelnej i za³o¿y- W dalszej czêœci cytowanego powy¿ej sprawozdania on kontakt z AK i zaprzysi¹g³ podleg³e mu oddzia³y w Bo- ciel TOW GP” A oto co pisze na temat sporów miêdzy „Antoni” pisze: rach Tucholskich na rzecz AK. „Jurem” i „Rysiem” organizator ZWZ-AK Piotr Jarocki: „W dniu 5 marca 1943 roku przyby³ do mnie „Ryœ", Zestawienie tych dwóch faktów pozwala na uogól- „G³ównymi filarami, na których opiera³a siê praca przeprosi³ mnie, nazywaj¹c „moralnym naszym zwy- nienie, ¿e J. Gierszewski - „Ryœ" zosta³ skazany za pró- ,,Gryfa Pomorskiego" byli: „Jur", „Ryœ", Kosza³ka- „Je- ciêzc¹" itd. Prosi³ mnie o wspó³pracê, któr¹ przy- bê podporz¹dkowania siê dowództwu AK na Okrêg remi", Wojewski-„Ferum" z Wejherowa, oraz Leon i rzek³em doradzaj¹c mu na przeci¹g 6 tygodni zaprze- Pomorski. Józef Kulasowie. Tak „Ryœ” jak i „Jur” chorowali na ma- staæ wszelkiej pracy, odczekaæ skutków roz³amu a po Zarzut w p. 2 - zdrada Gostomka - okaza³ siê bezpod- niê wielkich wodzów, tak jeden jak i drugi chcia³ mieæ tym czasie zabraæ siê do reorganizacji (oddzia³ów „Gry- stawny. Przecz¹ temu liczne relacje z³o¿one przez Jana prawo ostatecznej decyzji. „Jur" - za³o¿yciel „Gryfa", fa" na rzecz AK - przyp.autora). W okresie tych 6 tygo - Przytarskiego z Gostomka, u którego znajdowa³ siê wy- zastêpca prezesa Rady Naczelnej i organizator „Ryœ" dni zaproponowa³em „Rysiowi" zaj¹æ siê zorganizowa- kryty przez Gestapo w kwietniu 1943 roku bunkier Rady jako komendant naczelny. „Ryœ"’ przewy¿sza³ „Jura" niem ludzi ukrywaj¹cych siê w lasach... Po tygodniu Naczelnej „Gryfa”. inteligencj¹, chytroœci¹, darem ³atwego wys³awiania „Ryœ" przyby³ znów do mnie z propozycj¹ podporz¹dko- Po œmierci „Rysia” nast¹pi³ roz³am w „Gryfie Pomor- siê, prezencj¹ i stopniem wojskowym (porucznik rezer- wania siê wraz z ca³¹ sw¹ grup¹ w³adzom PZP na co skim". Ks. pu³kownik J. Wrycza wystêpuje z „Gryfa". Po- wy)... „Jur" natomiast by³ przekonany, ¿e „Gryf" to przysta³em... „Ryœ” mówi³ mi, ¿e grupa ks. Wo³oszczy- wiadomiony przez ³¹czników AK o wypadkach jego dzie³o i nikt nie ma prawa dyktowaæ mu. „Ryœ" ka i ks. Kowalskiego chce siê nam (PZP - AK - przyp.au - wewn¹trz organizacji, daje nastêpuj¹c¹ odpowiedŸ: mia³ wiêksze wziêcie wœród cz³onków. „Jura" ambicja tora) takie podporz¹dkowaæ. Zosobami tymi omówi³ „Donoszê, ¿e z ,,Gryfowcami” nie mam ju¿ ¿adnej zosta³a podra¿niona. Zaczê³a siê miêdzy nimi podziem- ju¿ on spotkanie." stycznoœci. Kiedy dowiedzia³em siê o sprawach i niesna- na walka, najpierw w skrytoœci przed sob¹ w gronie za- W dalszym ci¹gu sprawozdania „Antoni" pisze: skach miêdzy „Jurem” i „Rysiem” obrzyd³o mi wszyst- ufanych osób, póŸniej ju¿ i wœród mniej zaufanych. Do- „Zdecydowa³em siê w koñcu skoñczyæ wspó³pracê z ko. Co do wyroku na „Rysia”, dowiedzia³em siê post fac- chodzi³o do sprzeczki miêdzy nimi i ostrej wymiany nim (czytaj „Rysiem" — przyp. autora) oraz przekonaæ to. Powiedziano mi, ¿e zdradzi³ okolice Gostomka.” s³ów...” go, do prowadzenie przez niego pracy bez oparcia siê o Opuszczenie organizacji przez ks. p³k. Wryczê w mo- Cytowane fragmenty z raportu P. Jarockiego potwier- organizacjê („Gryf Pomorski" przyp. autora) bo to nie mencie najbardziej krytycznym, œwiadczy dobitnie o dzaj¹ relacje Leona Kulasa - „Zawiszy", Jana Szalew- mia³o sensu. Wkrótce „Ryœ” przesta³ pracowaæ, mo¿e jego postawie. Ksi¹dz Wrycza posiada³ dostateczny skiego - „Sobola" i innych, z których wynika, ¿e k³ótnie nie tyle z powodu przerwania przeze mnie kontaktów, wp³yw i autorytet, aby przeci¹æ spory i pogodziæ strony. miêdzy „Rysiem" i „ Jurem" przybra³y takie rozmiary, i¿ ile na skutek wzrastania coraz wiêkszej nieufnoœci ludzi Jak widaæ, wybra³ on drogê naj³atwiejsz¹, zdezertero- „chwytali nawet za broñ i chcieli do siebie strzelaæ". w stosunku do niego... wa³ z pola walki, zaszy³ siê w swojej kryjówce, pozosta- Powy¿sze fakty potwierdzaj¹ siê w ocala³ych doku- W czerwcu tego¿ roku zosta³ on zamordowany przez wiaj¹c na lodzie tysi¹ce cz³onków organizacji. mentach dotycz¹cych „Gryfa". Dla przyk³adu podam ni- klikê „Jura". Bratobójcza œmieræ ,,Rysia” budzi zrozumiale zainte- ektóre z nich: Istotnie „Antoni" by³ dobrze zorientowany w spra- resowanie w œrodowisku kaszubskim. Przez d³u¿szy Na prze³omie 1942-43 roku zostaje powo³ana do ¿y- wach „Gryfa". W czerwcu 1943 roku odby³ siê w bun- czas panowa³a wokó³ tego wydarzenia przys³owiowa cia organizacja kobieca pod nazw¹ „Przedœwit”. Mia³a krze ko³o Czernicy powiat Chojnice s¹d nad „Rysiem". „zmowa milczenia". Ostatnio napisa³ artyku³ na ten ona na celu przysposabiaæ kobiety do s³u¿by sanitarnej i Egzekutywa Rady Naczelnej „Gryfa" pod przewodnic- niew¹tpliwie bardzo trudny temat Leon Lubecki z Krako- pomocniczej oraz sprawowanie opieki nad wiêŸniami i twem J. Dambka skaza³a „Rysia" na karê œmierci. wa. Niestety, nie mo¿na siê zgodziæ z wieloma wywoda- ich rodzinami. Na stanowisko komendantki ,,Przedœwi- Niestety, nie posiadam tekstu wyroku. Odtwarzam mi autora. Wed³ug J.Lubeckiego, „Ryœ" zostaje zamor- tu” mianowa³ ,,Ryœ" swoj¹ osobist¹ sekretarkê Helenê go jedynie na podstawie uzyskanych relacji. „Rysiowi” dowany dlatego, ¿e reprezentowa³ tzw. „ideê Kurowsk¹. „Jur” po pewnym czasie degraduje Ku- zarzucano: 1) ¿e zdradzi³ „Gryf Pomorski" i oderwa³ siê wschodni¹” i „przewidywa³ opanowanie terenów pol- rowsk¹ i mianuje komendantk¹ tej organizacji Dem- od organizacji, 2) ¿e zdradzi³ bunkry „Gryfa" w okolicy skich przez Armiê Radzieck¹ przed armiami zachodni- biñsk¹. W tych warunkach nast¹pi³, praktycznie rzecz Gostomka" 3) ponadto powtórzone zosta³y zarzuty z mi". Te same pogl¹dy rzekomo reprezentowa³ równie¿ bior¹c, roz³am we w³adzach naczelnych. dnia 17. II. 1943 r. wg autora ks. p³k. Wrycza. Artyku³ Lubeckiego jest „Jur" – Dambek korzystaj¹c z przys³uguj¹cych mu O wykonaniu wyroku wspominaliœmy ju¿ na wstêpie. pe³en sprzecznoœci. Zjednej strony Ryœ-Gierszewski jest uprawnieñ-odwo³uje „Rysia" z dniem 17. II. 1943 r. ze Co by³o w³aœciwie istotn¹ przyczyn¹ zabójstwa konsekwentnym wyznawc¹ tzw. „Idei wyzwolenia ze stanowiska komendanta naczelnego TOW GP. Rozkaz „Rysia”? Wschodu”, z drugiej strona przygotowuje na Pomorzu pisany szyfrem zostaje rozes³any do wszystkich komend Wed³ug posiadanych przeze mnie dokumentów i rela- l¹dowiska na przyjêcie desantów z Anglii i Szwecji (do- powiatowych. Motywy, uzasadniaj¹ce odwo³anie by³y cji doszed³em do wniosku, ¿e „Rysia" zamordowano dajmy neutralnej). Wreszcie „Ryœ" ju¿ w 1942 r. jest nastêpuj¹ce:. „Zawiadamiamy, ¿e z dniem 17. II. 1943 dlatego i¿ po odwo³aniu ze stanowiska komendanta na- zwolennikiem „pokojowego wspó³istnienia dwóch ró¿- roku Naczelny Komendant Ryœ Gozdawa zosta³ usuniê- czelnego usi³owa³ oderwaæ od Komendy Naczelnej od- nych systemów" - dodajmy - kapitalizmu i socjalizmu. ty ze swego stanowiska za niemoralne ¿ycie i wydanie z dzia³y „Gryfa Pomorskiego" i podporz¹dkowaæ siê Ko- Powy¿sze wywody s¹ w wiêkszoœci wyimaginowane i kasy organizacyjnej oko³o 3 tys. RM. mendzie Okrêgu AK w Bydgoszczy. Na dowód poparcia wrêcz powiedzia³bym fantastyczne i dlatego nie mo¿na „Ryœ" nie przyj¹³ dymisji, przeniós³ siê tylko na tere- tej hipotezy przytoczê analogiczne wypadki dotycz¹ce siê z nimi pogodziæ. ny powiatu chojnickiego i koœcierskiego, i usi³owa³ stosunku J. Dambka do kpt. Jana Szalewskiego-„Sobo- * przeci¹gn¹æ na swoj¹ stronê poszczególne grupy par- la", który jesieni¹ 1943 roku podporz¹dkowa³ oddzia³y Autor by³ cz³onkiem Komisji Ruchu Oporu Przy Zrze- tyzanckie, o czym œwiadczy pismo szyfrowane, dato- w Borach Tucholskich Komendzie Pomorskiej AK. Cytu- szeniu Kaszubskim wane R II 19. 6. 3. jednego z komendantów powiato- jê za oryginalnym pismem J. Dambka, nr 46/43 z dnia wych „Gryfa": „Stwierdzono, ¿e w niektórych 24. X. 1943 roku, pt. „Panie Sobol". ** miejscowoœciach „Ryœ" wystêpuje nadal jako komen- ,,Od wielu naszych dzia³aczy otrzymujemy pe³ne obu- 9 grudnia 2006 roku w miejscu œmierci Józefa Gier- dant naczelny. Dlatego ¿adnych obecnie wydawa- rzenia doniesienia i ¿¹dania ukarania Pana z nastê- szewskiego – mjr „Rysia” – Fundacja „Naji Gochë” nych rozkazów „Rysia" nie wolno wykonywaæ i zebra- puj¹cych powodów: przy wspó³udziale sponsorów: Leszka Gierszewskiego , nej gotówki jemu wyp³acaæ, lecz zgodnie z 1. ¿e Pan jest zdrajc¹ naszej Organizacji w³aœciciela Firmy „Drutex” w Bytowie i Nadleœnictwa w poprzednim rozkazem przesy³aæ j¹ wraz z list¹ do Ko- 2. ¿e podepta³ Pan œwiêt¹ przysiêgê Lipuszu , organizuje uroczystoœci poœwiecone pamiêci mendy Powiatowej". 3. ¿e zdradzi³ Pan tajemnicê naszej organizacji do bratobójczo zamordowanego w/w Komendanta. Uro- Jakie by³y dalsze losy ,,majora Rysia”? osób innych czystoœæ po³¹czona bêdzie z poœwieceniem i ods³oniê- Dla lepszego zobrazowania wypadków z ostatnich 4. ¿e chce Pan zaprzedaæ kilkaset cz³onków („Gry- ciem krzy¿a i okolicznoœciowej tablicy, a tak¿e inaugu- miesiêcy przed œmierci¹ „Rysia" przytoczê fragmenty fa" - przyp. autora) innej organizacji (AK - przyp. racji dzia³alnoœci „Leœnej Izby Patriotyzmu i Tradycji sprawozdania „Antoniego" (Jarockiego), dotycz¹ce autora)." imienia Józefa Gierszewskiego – mjr „Rysia”, Komen- „Dzia³alnoœci Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Po- W dalszej czêœci pisma ,,Lech” - J. Dambek pisze: danta TOW Gryf Pomorski ”, nad któr¹ opiekê Fundacja morski" od sierpnia 1941 do czerwca 1943 r." ,,Czy nie wie Pan o tym, ¿e dzia³alnoœæ „Gryfa Pomor- przeka¿e okolicznym szko³om gminnym w Dziemia- W dniu 1.7.42 r. otrzyma³em - pisze Piotr Jarocki - od skiego" oparta jest na zasadach etyki i moralnoœci kato- nach, Lipuszu, Studzienicach , Lipnicy i Brusach oraz kol. ,,Anducja" (Organizator ZWZ - AK w Gdyni - przyp. lickiej i dlatego wykradanie naszych cz³onków innym or- nosz¹cych imiê „Gryfa Pomorskiego” (w Chojnicach i autora) rozkaz podejœcia do TOW GP celem pod- ganizacjom... lub oczernianie tych¿e nie by³o i nie jest Lêborku ). Relacje z niniejszej uroczystoœci opublikuje- porz¹dkowania jej nam." naszym celem... Oœwiadczamy, ¿e w razie ewentualnej my w nastêpnym numerze NG/tz/

47 Benedykt Reszka Rumia Z dzia³alnoœci TOW Gryf Pomorski w Borowym M³ynie na Gochach

Cichy bohater - Jan Skiba (cz.II)

Pocz¹tki dzia³alnoœci podziemia na terenie Gminy zarz¹dzenia i informacje Polskiego Rz¹du na UchodŸ- gospodyni domu ci¹¿y³ BrzeŸno, a w³aœciwie na terenie Borowego M³yna siê- stwie dla polskiego podziemia. Ten prowadzony przez obowi¹zek zapewnienia gaj¹ raku 1940-tego, kiedy to wiosn¹ tego roku naro- niego notatnik do dziœ zachowa³ siê w dobrym stanie i ukrywaj¹cym siê w otocze- dzi³ siê „Gryf Kaszubski”. Jego wspó³za³o¿ycielem i póŸ- znajduje siê w archiwum rodzinnym jego syna. Stanowi niu gospodarstwa realiza- niejszym Naczelnym Komendantem by³ porucznik on bardzo wa¿ny dokument potwierdzaj¹cy dzia³alnoœæ cji tych elementarnych po- rezerwy Józef Gierszewski - rodowity Goch wywodz¹cy TOW „Gryf Pomorski” Mo¿e on stanowiæ wiarygodne trzeb. By³a to wielka siê z wyb.Pr¹dzony, na granicy Borowego M³yna – „Sta- Ÿród³o informacji np. w opracowaniach historycznych odpowiedzialnoœæ moral- rego M³yna”. dot. tamtego okresu czasu. na wielki bohaterski czyn To on by³ inspiratorem powstania Tajnej Organizacji Warto podkreœliæ, ¿e takie jak te informacje, zdobywa- œwiadcz¹cy nie tylko o od- Wojskowej Gryf Kaszubski" na terenie naszej miejsco- no z nara¿eniem ¿ycia. Zgodnie z obowi¹zuj¹cymi prze- wadze np. pani Or³owskiej woœci, Zpewnoœci¹ Józef Olik ze wzglêdu na niedalekie pisami na posiadanie odbiornika wymagane by³o ze- i jej podobnym gospody- s¹siedztwo by³ z nim zaprzyjaŸniony i st¹d wzajemne za- zwolenie, a takie mogli uzyskaæ Niemcy najczystszej ni¹., ale ich patriotycz- ufanie. Jeszcze bli¿sza znajomoœæ ³¹czy³a Józefa Gier- krwi i to nie wszyscy. Za jego nielegalne posiadanie gro- nych postawach. Tak¿e szewskiego z Julianem Or³owskim mieszkaj¹cym ko³o zi³a kara œmierci, a w najlepszym razie obóz koncentra- dzieci z tej rodziny wie- Jan Skiba (1914) Skrytego. Zapowiada³ siê prê¿ny rozwój tej Organizacji. cyjny. Ówczesne radioodbiorniki wymaga³y do odbioru dzia³y o „leœnych”, o „bun- z Kramarzyn Najwiêcej nowych cz³onków przyby³o na prze³omie d³ugiej anteny zewnêtrznej (oko³o 20m)i uziemienia, krarzach”. Rzecz ciekawa, 1941/42 i wówczas wiosn¹ 1942 roku nagle zosta³ akumulatora 2V do zasilania lamp elektronowych, oraz ¿adne z nich nigdy nie zdradzi³o siê s³owem o pobycie aresztowany Józef Olik za odmowê podpisania niemiec- 100 V -towej baterii anodowej, o któr¹ by³o najtrudniej. partyzantów w ich otoczeniu. W szkole kilka razy byli kiej grupy narodowoœciowej (DVL). Od kwietnia 194- Zastêpowano j¹ bateriami p³askimi 4,5V w iloœci, co naj- podchwytliwie pytani przez ¿andarmów, nie dali siê 2roku przebywa³ w areszcie Gestapo, w Chojnicach, po- mniej dwudziestu, ³¹cz¹c je szeregowo. W domu Ski- zwieœæ na dobre s³owo ani zastraszyæ. Po wojnie czêsto mimo przemocy, bicia i upokorzenia odmówi³ jej bów przechowywano je pod pod³og¹ przy piecu kaflo- ich podziwiano za ich milczenie. przyjêcia. Praktycznie by³ jedynym wœród mieszkañców wym, a maskowa³a je blacha poni¿ej drzwiczek Jak mi wiadomo w rejonie Borowego M³yna, £¹kiego, tej gromady, który odwa¿y³ siê nie respektowaæ paleniska. Godny pamiêci jest konstruktor tego odbior- Pr¹dzony, BrzeŸna, Wierzchociny, Rosoch, Upi³ki, Buk- zarz¹dzenia Gauleitera Forstera og³oszone 2 marca nika Cyryl Zalewski, przedwojenny krótkofalowiec, sewa i Starego M³yna istnia³o ponad 30 dobrze urz¹dzo- 194-2 roku. Nie dotyczy³o to osób nap³ywowych z cen- póŸniejszy mechanik radiowy. By³ on d³ugoletnim miesz- nych i zorganizowanych bunkrów. Rozrzucone one by³y tralnej Polski oraz jeñców wojennych i robotników przy- kañcem Biesowic w powiecie miasteckim. Obecnie ten po wielu okolicznych gospodarstwach. Najczêœciej jed- musowych. Olika z Chojnic przewieziono do aresztu Ge- aparat odbiorczy – radiowy jest eksponowane w Izbie no i dwuosobowe leœne i na terenie gospodarstw kryjó- stapo w Gdañsku. Pomimo znêcania siê nad nim i Pamiêci miasteckiego gimnazjum. wki. Najczêœciej jedna grupa ukrywaj¹cych siê posia- fizycznego bólu nie przyzna³ siê do pe³nionej funkcji i ni- Ze wzglêdu na brak wówczas w Borowym M³ynie da³a najczêœciej dwa, a nawet trzy schrony. By³y to kogo,nie zdradzi³. Dalszy jego los zwi¹zany by³ ze Stut- pr¹du elektrycznego, Leokadia Skiba ps. „Kuku³ka” kryjówki zapasowe lub s³u¿¹ce do okresowego prze- thofem, o czym pisa³em w mojej ksi¹¿ce pt. „Ich losy”. w g³êbokiej konspiracji wozi³a akumulator do ³adowa- mieszczania siê cz³onków danej grupy. Zgin¹³ w marszu œmierci ko³o Lêborka. Miejscowa Tajna nia w warsztacie elektrycznym a¿ do Chojnic. W tym Wg danych szacunkowych Bernarda Szczêsnego na Organizacja Wojskowa ponios³a dotkliw¹ stratê. wzglêdzie pomocy udziela³a Komenda Powiatu TOW ca³ych Kaszubach takich bunkrów, schronów i kr- Po Oliku, kierowanie dzia³alnoœci¹ konspiracyjn¹ Gryf w Chojnicach. PóŸniej Franciszek Gawron wpad³ yjówek by³o, co najmniej od 500-600. Moim zdaniem przej¹³ jego zastêpca Alfons Fryda oraz Alojzy Bruski na pomys³ ³adowania akumulatora pr¹dnic¹ rowe- mog³o byæ ich jeszcze wiêcej. W tej ewidencji nie ujêto cz³onek Komendy Powiatowej TOW w Chojnicach. row¹. Trwa³o to wiele godzin. Jednak by³o to bardziej tych wy¿ej przeze mnie wspomnianych: pojedynczych Jak ju¿ wspomina³ Alfons Fryda do jego grupy nale- bezpieczne ni¿ wo¿enie do miasta oddalonego lub dwuosobowych, a tych by³o najwiêcej. S¹dzê, ¿e ¿eli: Albrecht Jan -robotnik leœny ze Skrytego, Bobkow- o 45km. ich liczba by³a jeszcze raz tak du¿a. Sam wiem i mogê ski Jan - przedwojenny nauczyciel, robotnik rolny na Barwn¹ grupê partyzanck¹ borowiackiego Gryfa two- wskazaæ 25 kryjówek z okolic samego Borowego maj¹tku w Chlebowie w pow. miasteckim, organizator rzyli trzej bracia £ukaszewicze: Bernard, Konrad i M³yna. komórki ruchu oporu wœród pracowników tego gospo- W³adys³aw, o których , zachowa³a siê pamiêæ w star- Mniej szczêœcia mia³ syn Or³owskich - Franciszek, darstwa. Zkolei w wyniku dekonspiracji Jan Biñczyk z szym pokoleniu. Wywodzili siê z Borzyszków, a z Boro- cz³onek oddzia³u partyzanckiego. Po wkroczeniu Ro- Czaplego zosta³ zastrzelony, a trzej jego koledzy zginêli wym zwi¹zani byli poprzez ich stryja, który w okresie sjan ujawni³ siê i zawierzy³ „wyzwolicielom”. Pochwali³ bez wieœci. przedwojennym prowadzi³ sklep ogólnospo¿ywczy. siê, ¿e walczy³ przeciw Niemcom. Podobnie uczyni³ Lu- Bruski Alojzy „Skocz” przedwojenny nauczyciel G³ównie ukrywali siê za Starym M³ynem u Or³ow- cjan Rogala z s¹siedniego bunkra, tak¿e po³o¿onego (1915-1998) – od 1939 roku organizowa³ dzia³alnoœæ skich. Czêsto zmieniali miejsca po- konspiracyjn¹ na terenie gminy Brusy. W 1940r. bytu. Przebywali u Gierszewskich w Cz³onkowie Katolickiego Stowarzyszenia M³odzie¿y – Borowy M³yn 1937 zawi¹zana przez niego konspiracyjna grupa m³odzie- Osowie, na Rucowych Lasach, u Ski- r. :1.- Józef Spiczak; 2. – Jan Friede (Fryda); 3.-Jan Urowski; 4.- Józef ¿owa „Iskra” wesz³a w struktury „Gryfa Kaszubskiego” bów na wybudowaniu Borowego Friede; 5.- Józef Skiba; 6.- Franciszek Tybora – prezes KSM; 7. – Józef a on zosta³ pocz¹tkowo zastêpc¹ a potem komendan- M³yna W ostatnim miejscu przeby- Mysznik; 8.- Boles³aw Friede (Fryda); 9.- Jan Skiba („cichy”bohater tem na teren Brus. Przez ca³y okres okupacji prowadzi³ wali najczêœciej w soboty i niedzie- niniejszego opracowania); 10.- Edmund Fryda; 11.- Józef Reszka; 12.- tajne nauczanie i nas³uch radiowy. Wchodzi³ te¿ w lê, by spotkaæ siê z Janem Skib¹ z Antoni Rudnik; 13.- Bernard Reszka; 14.- Bernard Tybora; 15.- Alfons sk³ad Komendy Powiatowej TOW w Chojnicach. W Kramarzyn gdzie pracowa³ u Niemc- Skiba; 16.- Pawe³ Reszka; 17. – ks. Franciszek Perschke; 19.- Wojskowy – 1942 Rada Naczelna TOW „Gryf Pomorski” mianowa³a ów otrzymywa³ w te dni przepustkê prawdopodobnie darczyñca radioodbiornika dla szko³y w Borowym go komendantem oddzia³ów partyzanckich na powiaty – wolne. M³ynie; Pozostali to cz³onkowie komisji sportowej z powiatu. Bytów-Cz³uchów-Miastko. Organizowa³ komendy „Gry- Jan Skiba wspomina £ukasze- fa” w Miszewie, Kramarzynach, Miastku i Chlebowie. wiczów, jako wielkich patriotów, a Od lutego 1944 roku by³ robotnikiem przymusowym, nade wszystko, jako nadzwyczaj od- pracowa³ w gospodarstwie rodziców Jana Skiby wa¿nych partyzantów. Sama ich po- po³o¿onym na wybudowaniach pod Pr¹dzone. (Dziœ stura budzi³a respekt. Byli wysocy i £ukowiczów) PóŸniej zosta³ ich ziêciem. Tam czu³ siê silni, jak kaszubscy stolemowie. Ich bezpiecznie, by³ wœród macierzysty bunkier mieœci³ siê przy swoich-Kaszubów. Móg³ zabudowaniu Or³owskich. Do tej bezpiecznie prowadzi³ pory pozosta³o po nim wg³êbienie. nas³uch radiowy kilku sta- Jest ono przy dawnej studni cji zachodnich. G³ównie po³o¿onej ni¿ej gospodarstwa przy Londynu, Moskwy, G³osu leœnej dró¿ce wiod¹cej na Skryte Ameryki i Ankary. Uzyski- (przy b³otku). Drugi bunkier znajdo- wane informacje skrzêtnie wa³ siê w szopie tzw. òzarce, mia³ notowa³ w specjalnym bru- on wejœcie pod wialni¹. Przeciêtnie lionie. Dotyczy³y one w tych schronach od 10-15 party- dzia³añ wojennych, zantów. Opuszczali oni przewa¿nie po³o¿enia linii frontu, aktu- noc¹ swoje kryjówki, chocia¿by po alnej sytuacji w kraju i za- to by od czasu do czasu siê umyæ, Alojzy Bruski ps. „Skocz” granic¹. By³y wœród nich zmieniæ bieliznê i co najmniej raz (1915-1998) tak¿e rozkazy wojskowe, dziennie zjeœæ ciep³y posi³ek. To na

48 obok wybudowañ Skrytego. Obaj ponieœli mêczeñsk¹ Golis Franciszek - by³y stra¿nik graniczny na odcin- Ma³yga Franciszek ur. 1912 pomimo sta³ego za- œmieræ na Uralu. Takie to by³o zak³amanie w rosyjskich ku Wierzchocina - Kie³pin Szosa. Od lipca 1941 bra³ mieszkania w BrzeŸnie Szl. By³ silnie zwi¹zany z w³adzach! Zjednej strony wzywano do walki z Niemca - czynny udzia³ w ruchu partyzanckim „Gryf Kaszub- dzia³alnoœci¹ „Gryfa” na terenie Borowego M³yna i mi, a z drugiej likwidowano tych, co im pomagali w wal- ski”, a od po³owy 1942r. w „Gryfie Pomorskim”. By³ £¹kiego. Do TOW wst¹pi³ pod koniec 1940 roku, wcze- ce z faszyzmem. Takich przyk³adów móg³bym podaæ ³¹cznikiem terenowym miêdzy placówkami, a Komen- œniej bêd¹c uczestnikiem Kampanii Wrzeœniowej. wiele. dantem Powiatowym na powiat Chojnice i Cz³uchów. Zwi¹zany by³ z Megierem - dowódc¹ Bunkra Nr 8. Pod Do omawianego oddzia³u „Gryfa” nale¿a³ równie¿ W marcu 1944 roku podczas ob³awy zosta³ ujêty i koniec 1942 roku zosta³ wcielony do Wehrmachtu i Rudolf Trzebiatowski z Dampelka ko³o £¹kiego, by³ on przekazany do wiêzienia Gestapo w Gdañsku. Od skierowany na front zachodni. Od drugiej po³owy bardzo kole¿eñski i oddanym cz³onkiem Organizacji. 19.05.1944 roku, a¿ do wyzwolenia przebywa³ w obo- 1944r. po inwazji Aliantów w Normandii, zosta³ jako Zgin¹³ w na pocz¹tku lutego 1945 roku z r¹k ¿andarma zie koncentracyjnym Stutthof. Dok³adne jego dzia³al- ochotnik ¿o³nierzem Polskich Si³ Zbrojnych na Gertza w czasie ob³awy na terenie £¹kiego. Próbowa³ noœæ zaprezentowa³em w ksi¹¿ce „Ich losy”. Zachodzie. zbiec do zapasowej kryjówki, lecz do œciany lasu za- Hapka Jan - pod koniec lata 1944r. przed wyjazdem Olik Pawe³ – „ko³odziej", brat Józefa Olika, pierw- brak³o mu kilka metrów. Drugim „Gryfowcem" z £¹kie- na front wschodni przebywa³ na urlopie. Po zakoñcze- szego Komendanta Gminnego TOW w Borowym go by³ Albin Trzebiatowski, zaœ z Pr¹dzony Jan niu urlopu upozorowa³ swój wyjazd do jednostki, do M³ynie. Dzia³a³ w rejonie Nierostowa, Buksewa i Rekowski. której nigdy nie dotar³. Przeszed³ do podziemia. Skrytego. Ponadto z Borowego cz³onkami TOW Gryf Organiza- Lemañczyk Julian - by³y stra¿nik graniczny we Rossa Józef - podobnie, jak Jan Hapka, zdezertero- cji lub byli z ni¹ zwi¹zani: Adamczyk Teodor - szersze Wierzchocinie. Do podziemia przeszed³ po wybuchu wa³ z Wehrmachtu jesieni¹ 1943 roku. ¯o³nierze jed- opracowanie o nim zawar³em w ksi¹¿ce mego autor- wojny, zaœ jego synowie pracowali jako robotnicy nostki, w której s³u¿y³, otrzymywali przed wyjazdem stwa „Ich losy”. Dotyczy to równie¿ pozosta³ych cz³on- przymusowi. Jak wspomina Jan Skiba to oni (syno- na front wschodni - urlop. Józef skorzysta³ z okazji i ków borowiackiej konspiracji. wie) razem z Janem Bobkowskim dostarczali broñ dla nie powróci³ do jednostki. Oficjalnie dla zmylenia Ge- Blank Bernard – zastrzelony 22.03.1944 przez ¿andar- „leœnych” w Borowym M³ynie. Ich imion Jan ju¿ nie stapo i ¿andarmerii – rodzina mówi³a, ze wyjecha³ do ma Schultke pamiêta. Pan Julian najd³u¿ej przebywa³ w konspira- jednostki. Po przejœciu do podziemia przebywa³ w Blank Jan - robotnik przymusowy, cz³onek oddzia³u cji, bo a¿ do wyzwolenia. bunkrach w Borowym u Anny Szczêsnej oraz za Sta- Gryfa w Chlebowie a póŸniej po œmierci brata Bernarda, Janikowski Bronis³aw – ur. 1904, mieszka³ w Boro- rym M³ynem u Or³owskich. wiêzieñ Stutthofu i Potulic. wym M³ynie przy obecnej ul. D³ugiej 7. By³ jednym z Rudnik Pawe³ – by³ jednym z czwórki, która w ostat- Biñczyk Jan - robotnik przymusowy, wspó³organiza- trzech mieszkañców parafii, obok Figlusa i Kuliñskie- niej chwili zrezygnowa³a ze s³u¿by w Wehrmachcie. tor i cz³onek zarz¹du Organizacji „Gryf Pomorski” na go, który ze wzglêdu na pochodzenie z centralnej Pol- Wiosn¹ 1943 roku zosta³ pojmany i skazany na karê maj¹tku ziemskim jw. w Chlebowie/Miastko. Zosta³ za- ski nie musia³ przyj¹æ niemieckiej Volkslisty i nie zosta³ œmierci. Jednak wyrok ten zosta³ zamieniony na strzelony w pobliskim lesie, a trzej jego wspó³towarzy- wcielony do Wehrmachtu. By³ patriot¹. Pod koniec d³ugoletni pobyt w kompanii karnej. W ten niepojêty sze zginêli bez wieœci. 1940 roku wst¹pi³ do oddzia³u „Gryfa” dzia³aj¹cego sposób zosta³ ocalony, po wojnie powróci³ do rodzin- Bobkowski Józef - pracownik m³yna – by³ on na rzece na terenie Borowego M³yna. Nie musia³ siê on ukry- nego domu. Pr¹dzona – Manskiego. Jego syn Jan - od kwietnia 1945 waæ i st¹d mia³ mo¿liwoœæ zdobywania wielu informa- Szweda Pawe³ - nale¿a³ do tej samej czwórki rezy- - by³ pierwszym nauczycielem w Borowym M³ynie cji np. o dzia³aniach ¿andarmów, ruchu wojsk, dzia³al- gnuj¹cej ze s³u¿by w niemieckim wojsku. Ukrywa³ siê (oraz) W³adys³aw Bobkowski. noœci administracji itp., które przekazywa³ podziemiu. w pobli¿u domu. W Upi³ce, na Buksewie oraz razem z Czapiewski Jan - syn przedwojennego kierownika W marcu 1945 roku w czasie „wyzwolenia” zawierzy³ Julianem Lemañczykiem i jego kolegami w schronie szko³y w Borowym M³ynie. Ukrywa³ siê razem z Bernar- Rosjanom przez których zosta³ zatrzymany. Prawdopo- za Starym Mostem. dem Blankiem – dowódc¹ bunkra nr 6. Szczêœliwie dobnie pochwali³ siê dzia³alnoœci¹ konspiracyjn¹. Topka Jan - by³ ostatnim z czwórki, która zrezygno- uda³o mu siê zbiec w czasie niemieckiej ob³awy. Przeszed³ przez areszt NKWD w Borowym M³ynie, wa³a ze s³u¿by w niechcianej armii. Od jesieni 1942 Gawron Klemens - oraz jego trzej koledzy - Pawe³ obóz na zamku pokrzy¿ackim w Bytowie, pieszy prze- roku dzia³a³ w konspiracji. Wspó³pracowa³ z Alfon- Rudnik, Pawe³ Szweda, Jan Topka jesieni¹ 1942r. zosta- marsz do obozu w Dzia³dowie, wywózkê do ³agru w sem Fryd¹ - zastêpc¹ Komendanta Gminnego, u któ- li powo³ani do Wehrmachtu. Zwyjazdu do jednostki zre- Czelabiñsku i kator¿nicz¹ pracê w tajdze. Do kraju rego przez pewien czas siê ukrywa³. Opiekowa³y siê zygnowali na stacji kolejowej w Chojnicach. Przeszli do powróci³ pod koniec 1946 roku. Jego syn Kazimierz w nim Anna Fryde - Felska i jej siostra Jadwiga Fryde - podziemia. latach powojennych zosta³ milicjantem „drogówki” w Pr¹dziñska, obecnie zamieszka³a w £¹ckim M³ynie. Miastku, a póŸniej jej d³ugoletnim komendantem. Nale¿a³y one do Sekcji Kobiet TOW Gryf Pomorski. Dorawa Józef –do „Gryfa” wst¹pi³ w 1942 r. do grupy Zasiêg i dzia³alnoœæ bojowa TOW „Gryf Pomorski” w Borowym M³ynie. PóŸniej nale¿a³ do Oddzia³u TOW „Gryf Pomorski” Brusy. Bunkier tej grupy zwany „Zielony Pa³ac” znajdowa³ siê w lesie w odleg³oœci 2,5km od wsi Mêcika³. w pow. Chojnickim. Poleg³ on 22.03.1944 razem z oœmioma partyzantami w nierównej walce z oddzia³ami policji i SS. /-/

Bernard £ukasiewicz – nauczyciel w Polnicy z ¿on¹ Teofil¹ z domu Ginter z £¹kiego. Lata 50 XX wieku.

49 Tadeusz Majewski – Starogard Gd. (DB - Kociewiak 1.09.06.) Spotkanie w miejscu romantycznej historii ZJAZD GULGOWSKICH

Trzymamwpalcachzaproszenie,naktórym³adniewypisano:„Strze- natami i obroñcami kultury kaszubskiej. Teodora za³o¿y³a zespó³ by³ kapitanem U - Bota. Czy ja móg³bym siê z nim skontaktowaæ? A o ¿cie swojej to¿samoœci/pielêgnujcie wiêzi rodzinne,/pog³êbiajcie znajo- hafciarek, Izydor dawa³ pracê mê¿czyznom ucz¹c ich umiejêtnoœci wy- czym ja mia³bym rozmawiaæ z kapitanem U- Bota? moœæ swego jêzyka,/przekazujcie swoj¹ bogat¹ tradycjê ka- platania koszy z korzeni sosny, pracuj¹c ca³y czas jako nauczyciel w Gulgowscy zawsze byli wielkimi patriotami. Izydor Gulgowski te¿. szubsk¹/m³odemu pokoleniu. Trzymajcie z Bogiem zawsze.” Jan szkole. Gulgowscy wszystkim co mieli, dzielili sie z tymi, którzy w wio- Pan Kazimierz jest z niego dumny. Ma w swojej bibliotece w Niem- Pawe³ II do Kaszubów Sopot 1999 r. sce byli w najwiêkszej potrzebie. Ponadto Gulgowscy postanowili ura- czech przedwojenny przewodnik po województwie pomorskim dr Niewielu ich towaæ ówczesny kszta³t wsi. Pocz¹tek skansenu to rok 1906, kiedy to Or³osia ze zdjeciami Izydora. Tak, to by³a wielka postaæ. Równie¿ etno- Pogodna sobota. Na obszernym placu na terenie Muzeum Parku Et- zakupili od Micha³a Hinca chatê licz¹c¹ oko³o 150 lat, stajniê, sto³ówkê graf. nograficznego im. Teodory i Izydora Gulgowskich we Wdzydzach Ki- zesprzêtami,meblami,któr¹rozebraliipostawilinaw³asnymgruncie. Jacyœ starsi pañstwo Gulgowscy z emocj¹ przekonuj¹ mnie, ze Pola- szewskichsporosamochodówzró¿nymitablicamirejestracyjnymi.Jest Co zamierzali Gulgowscy? Mo¿e odpowiedzi¹ niech bêd¹ w³asne cy na tych terenach wcale nie musieli podpisywaæ listy. Rozmowa trwa tu¿przedpo³udniem.Nadje¿d¿ajeszczejakiœwózzpoznañsk¹rejestra- s³owa Izydora: „Mo¿e nadejœæ dzieñ, w którym wszystkie nasze skarby krótko, gdy¿ nikt z m³odszych nie chce podejmowaæ tego tematu. cj¹. Wysiada on, ona. On podchodzi do mnie i pyta, w któr¹ stronê do nie starcz¹ na to, aby stworzyæ obraz dawno minionych wieków". W Bo¿ena,„czystejkrwi"Gulgowska,zauwa¿a,¿etenskansenjestbar- drewnianego koœció³ka. Po chwili podaje rêkê. - Gulgowski - siê przed- 1912 roku Izydor przeszed³ na wczeœniejsz¹ emeryturê nauczycielsk¹ i dzo piêkny i bardzo rozbudowany ale z rozrzewnieniem wspomina ten stawia. Imienia nie dos³ysza³em. Ja podajê swoje nazwisko. Na jego wiêcej czasu móg³ poœwiêciæ pisaniu ksi¹¿ek i broszur. W czasie I wojny z lat 70, jedynie z chat¹ gbursk¹ i czymœ jeszcze. „Kiedy to by³ skansen twarzy maluje siê zdziwienie. Co tu robiê, nie—Gulgowski? PóŸniej siê œwiatowejpowo³anyzosta³doarmiiniemieckiej.PoklêsceNiemieciod- naszych pradziadków". dowie,¿ejestemtujakodziennikarz,ajasiêdowiem,¿eonjesttuoczy- zyskaniu niepodleg³oœci przez Polskê zg³osi³ siê jako oficer do tworz¹cej - A pan to bêdzie publikowa³? - pyta jakaœ dziewczyna Gulgowska. wiœcie jako Gulgowski, ale z zawodu te¿ jest dziennikarzem. siêarmiipolskiejidos³u¿y³siêstopniaporucznika.PrzezówczesneMini- Ma bia³e zêby, okulary, sympatyczny uœmiech. Wuroczymkoœció³kumsza.Ksi¹dzmówi,¿ejednopokoleniepracuje sterstwo Oœwiaty zosta³ powo³any do utworzenia w Koœcierzynie - Bêdê. W „Dzienniku Ba³tyckim". na rzecz nastêpnego. I ¿e Bóg ma nie tylko swoje plany wobec poje- Szko³y Gospodarczo-Przemys³owej, któr¹ prowadzi³ do koñca 1922 - A móg³by pan przys³aæ mi zdjêcia do Niemiec? dynczego cz³owieka, ale i ca³ego rodu. Trzeba tworzyæ wiêŸ rodzinn¹, roku. -OK. bo ona jest tak samo istotna, jak pamiêæ o przodkach. Izydor zmar³ przedwczeœnie 22 wrzeœnia 1925 roku na bia³aczkê. Prosz¹ i inni, podaj¹c adresy mailowe. Jak to dzisiaj u³atwia sprawê - Potem wszyscy wychodz¹ i ustawiaj¹ siê do zdjêcia. Nie za du¿o ich, Mia³ 52 lata. Zgodnie z ¿yczeniem pochowano go obok muzeum, na wpisujesztekst,za³¹czaszzdjêcieizajednymklikniêciemidziewœwiat. tych Gulgowskich. Podobno w ca³ym kraju 144, a tu, na zjeŸdzie, z 60. szczycie wzniesienia, wœród sosen, sk¹d rozci¹ga siê widok na jezioro Starsza pani Gulgowska wyjmuje zdjêcie domu, jaki zostawili w O wiele mniej ni¿ takich np. Tysarczyków czy Æwikliñskich. Inna spra- oraz na dzie³o jego ¿ycia. Na grobie po³o¿ono wielki kamieñ, na którym Kie³pinie. Domu? Pa³acyku. Musieli go opuszczaæ w okupacji, po woj- wa,¿etojestichpierwszyzjazd.Pstrykaj¹aparatyTerazidziemywstro- jego ¿ona kaza³a wyryæ krzy¿, daty urodzenia i zgonu. Namalowa³a nie oczywiœcie ju¿ go nie odzyskali. Wiadomo, reforma. nêwzniesienianadjeziorem.Niezwyk³ygróbwcieniudrzew,zpomalo- tam równie¿ kolorowe kwiaty Dwa drzewa genealogiczne wanym we wzory kamieniem u - tak to okreœlmy - wezg³owia. Zbi- Po œmierci Izydora od 1925 roku Teodora kontynuowa³a wspólne Po obiedzie przed karczm¹ Gulgowscy rozk³adaj¹ wielkie arkusze z gniew Gulgowski ze Starogardu (on i jego ¿ona, Barbara -jak siê przedsiêwziêcie, lecz w 1929 roku przekaza³a zbiory i muzeum ów- drzewamigenealogicznymi.Jednojestbardzoplastyczne,znamalowa- okazuje-s¹koordynatoramizjazdu)odczytujewzruszaj¹cytekstoTeo- czesnemu Ministerstwu Oœwiecenia Publicznego pozostaj¹c nadal ku- nym drzewem i konarami, drugie - istny schemat. To pierwsze opraco- dorze i Izydorze Gulgowskich. Warto tu go przytoczyæ - na jego kanwie stoszem muzeum. wa³a Gulgowska z Polski, drugie -Steve z USA. Przyjecha³ tu z Kathy mo¿na by zrobiæ piêkny film. 16 czerwca 1932 roku wybuch³ wielki po¿ar, który strawi³ ca³e mu- -Trzy,czterylatatemuStevenapisa³domojegobrata,¿ebudujedrze- „Chcesz? Namalujê ci mi³oœæ" zeum, w tym równie¿ dom mieszkalny Gulgowskiej. Sp³onê³y wszyst- wo. Rozpoczê³a siê korespondencja -mówi Ma³gorzata Gulgowska Ko- „Spotkaliœmy siê w miejscu romantycznej historii oraz w miejscu kie cenne zbiory Pomimo ¿e Teodora przekroczy³a ju¿ 70. rok ¿ycia, nie walska z Gdañska (jej ojciec Leon jest wyk³adowc¹ matematyki na spe³nienia marzeñ sprzed stu lat naszych przodków Teodory i Izydora za³ama³a siê. Rozpoczê³a starania, aby odbudowaæ muzeum. Sama za- UG). - Okaza³o siê, ¿e jesteœmy spokrewnieni cztery pokolenia w ty³. Gulgowskich". mieszka³a w dawnej swojej pralni. Odbudowa³a chatê - muzeum, od Jego pradziadek pochodzi³ z Czerska. Szuka³, jeŸdzi³ po bibliotekach i Mój dziadek, Tomasz, ur. w 1865 roku, mia³ dwóch braci: Izydora nowa sprowadzi³a sprzêt, meble i narzêdzia. zrobi³ drzewo dok³adniejsze od tego naszego. oraz Kazimierza (którego losów nie znam). Trzej bracia urodzeni w W czasie II wojny œwiatowej od 1939 do 1945 roku wnêtrze odbudo- Ktoœ opowiada, jacy to wa¿ni ludzie s¹ w rodzinie. Na przyk³ad archi- Iwicznie, na Kociewiu, na du¿ym gospodarstwie rolnym, na którym po- wanej chaty muzealnej uleg³o znowu du¿ym zniszczeniom. Na teren tekci, prezes SARP-u. I jakiœ znany w œwiecie „dizajner”. zosta³ mój dziadek Tomasz. Obecnie na gospodarstwie tym w Iwicznie muzeum wprowadzili siê uciekinierzy i przesiedleñcy niemieccy. Szereg Spogl¹damnam³odegocz³owieka,któryzKathypokona³takiszmat przyulicyIzydoraGulgowskiegozamieszkujeBronekGulgowskiz¿on¹ eksponatów zginê³o b¹dŸ zosta³o mocno uszkodzonych. W koñcu II drogi, by tutaj przyjechaæ. Niby Gulgowski, ale w wygl¹dzie ma coœ ta- Helen¹ oraz dzieæmi Teres¹, Zosi¹ i Tomkiem. wojny œwiatowej Teodora ciê¿ko chorowa³a i ¿y³a w skrajnej nêdzy cze- kiego, ¿e od razu by powiedzia³ - Amerykanin. Izydor, urodzony 4 kwietnia 1874 roku w Iwicznie, uczêszcza³ do se- go dowodem mog¹ byæ listy do wojewody. W jednym z nich (1946 r.) Zwiedzamy ze starsza pani¹, Gertrud¹ Gulgowska, jedn¹ z cha³up, minariumnauczycielskiegowTucholi,poukoñczeniuktóregozosta³na- napisa³a takie oto zdanie do Wielmo¿nego Pana Franciszka Sêdzickie- gdziewisz¹obrazyTeodory,zdjêciaTeodoryiIzydora,stoinawetsekre- uczycielem w Dzier¿¹¿nie, potem w Konarzynach. Pewnego letniego go: Jak najserdeczniej dziêkujê, ¿e Pan moj¹ bied¹ siê opiekuje. Spê- tarzyk Gulgowskiego, na którym le¿¹ jakieœ skreœlone przez niego pi- dnia 1898 roku, p³yn¹c czó³nem Jeziorem Wdzydzkim na odpust Matki dzi³amswojeostatniednie¿yciawnajwiêkszejbiedzie,¿yjêczasamityl- sma. M³oda dziewczyna - przewodniczka po tej cha³upie próbuje wyja- Boskiej Pocieszaj¹cej do Wiela, ujrza³ na brzegu siedz¹c¹ na granito- ko kartoflami z sol¹, bo na co inne œrodki nie starcz¹. Niezmiernie œniæ, jak powsta³o pierwsze muzeum - skansen, za³o¿one w 1906 roku wym g³azie piêkn¹ kobietê, ca³¹ ubran¹ w bieli, maluj¹c¹ krajobraz. by³abym wdziêczna za jak¹œ zapomogê. (...)" Pisz¹c te s³owa mia³a 86 przeztychwspania³ychludzi.Potemprzechodzi³oró¿neperypetie,dwu- Podp³yn¹³ w jej kierunku, a ona powiedzia³a: „Chcesz, namalujê Ci lat. krotnie prawie wszystko siê spali³o. mi³oœæ". W 1948 roku skansen przej¹³ skarb pañstwa. Teodora Gulgowska Starsza pani siada ostro¿nie na krzeœle pochyla sie nad pismami. Ju¿ By³o to wielkie uczucie, mi³oœæ od pierwszego wejrzenia. W tym sa- umar³a 21 maja 1951 roku (26 lat po œmierci mê¿a). Zosta³a pochowa- siê gubiê kim mog³aby byæ wobec tamtych Gulgowskich. Te¿ wyjaœnia, mym roku, jesieni¹ 15 paŸdziernika 1898 roku, z Konarzyn Izydor prze- na obok ma³¿onka na wzniesieniu na terenie muzeum. Ma³¿onkowie jak sie ma dzisiejszy skansen do tego co stworzyli Teodora i Izydor. niesiony zosta³ na w³asne ¿yczenie do Wdzydz Kiszewskich, by Gulgowscy dzieci nie mieli." Robiê ostatnie zdjêcia. Czas siê ¿egnaæ. Dywagacje na temat, co w obj¹æ-stanowisko nauczyciela w miejscowej 4-klasowej szkole po- Có¿ za wzruszaj¹ca, romantyczna historia! tym wielkim skansenie zosta³o materialnego z tego pierwszego mu- wszechnej, a g³ównie aby byæ bli¿ej swej wybranki. Wdzydze nale¿a³y Skansen naszych pradziadków zeum sprzed stu lat, s¹ ma³o wa¿ne. Najwa¿niejsze, ¿e przetrwa³a idea. do koœcio³a i parafii we Wielu, z ksiêdzem proboszczem Fethke (bratem Idziemy powoli wzd³u¿ skansenowych cha³up. Zygmunt Gulgowski I nie sprawdzi³o siê pe³ne obawy przypuszczenie Izydora: „Mo¿e nade- Teodory). jest najstarszym uczestnikiem zjazdu. Ma 93 lata. Opowiada o swoich jœæ dzieñ, w którym wszystkie nasze skarby nie starcz¹ na to, aby stwo- Teodora Fethke urodzi³a siê 24 wrzeœnia 1860 roku. Pochodzi³a z ro- losach. Pracowa³ w Liceum Pedagogicznym w Lêborku. Przed wojn¹ rzyæ obraz dawno minionych wieków". Przynajmniej w tym miej- dziny nauczycielskiej w Wielkich Che³mach ko³o Brus w powiecie Choj- by³ tu, we Wdzydzach, u ciotki Teodory Opowiada te¿, ¿e ród Gulgow- scu.../-/ nickim. Po ukoñczeniu szko³y œredniej studiowa³a malarstwo, nastêp- skich pochodzi z Kie³pina ko³o nie grafikê, hafciarstwo, zdobnictwo w tak zwanej Szkole Lettego w Tucholi. I tam zapewne bêdzie Berlinie. nastêpny zjazd. W roku 1898 przebywaj¹c z wizyt¹ u brata ksiêdza -proboszcza we P³yn¹opowieœci.Jedenzmo- Wielu pozna³a Izydora. Zakochana nie chcia³a ju¿ wracaæ do daleko za- tywów - jak to Gulgowscy siê awansowanych studiów malarskich w Berlinie. Postanowi³a wyjœæ za poszukiwali i odnajdowali. m¹¿ za Gulgowskiego. Brat jej, proboszcz, sprzeciwia³ siê i absolutnie - Raz zadzwoni³ do mnie ja- ani s³uchaæ nie chcia³ o takim „mezaliansie". Marzy³ o lepszej partii dla kiœ Paul Gulgowski z USA - swojej siostry, ani¿eli nauczyciel na odludziu. Teodora by³a kobiet¹ wy- opowiada na przyk³ad Kazi- kszta³con¹ i z okreœlon¹ pozycj¹ towarzysk¹. Ponadto miêdzy nimi ist- mierz Gulgowski mieszkaj¹cy nia³a du¿a ró¿nica wieku. Teodora by³a starsza od Izydora o 14 lat. Nie w Norymbergii (kiedyœ praco- zwa¿aj¹cnabrataby³astanowcza.Zamknê³asiêwpokojuiprzeciwsta- wa³ w Stoczni Gdañskiej, ma wia³a siê kilkudniow¹ g³odówk¹. Brat w koñcu wyrazi³ zgodê i udzieli³ zamiar wróciæ do Polski, gdzie m³odym b³ogos³awieñstwa. W maju 1899 roku odby³ siê œlub i para jest ca³kiem dobrze, a markety m³odych przyby³a bryczk¹ zaprzê¿on¹ w cztery konie z Wiela do to nawet maj¹ szerszy asorty- Wdzydz Kiszew-skich. ment ni¿ w Niemczech. - Za- 23 maja 1899 roku zawarli zwi¹zek ma³¿eñski Izydor i Teodora Gul- dzwoni³ i rzek³, ze jest dokto- gowscy. Zamieszkali we Wdzydzach Kiszewskich. Byli wielkimi pasjo- rem filozofii, a w czasie wojny

50 Gryfici –w³adcy Pomorza Linia Ksi¹¿¹t S³upskich

Bogus³aw V (1318 – 1373) ³êczyck¹ i dobrzyñsk¹. Jednak pomimo poparcia czêœci panów wielkopolski, zo- By³ on najstarszym synem Gryfi- sta³ on zmuszony do rezygnacji z praw do tronu. Ludwik Wêgierski, nastêpca ty z linii wo³ogowskiej, ksiêcia War- Kazimierza Wielkiego w wyniku obalenia testamentu swego poprzednika, po- cis³awa IV (1290 – 1326) i El¿biety zbawia KaŸka praw do ziemi sieradzkiej i czêœci ziemi dobrzyñskiej. W wyniku, Œl¹skiej. Urodzi³ siê w 1318 r. a w czego jego dobra w Polsce ograniczy³y siê do czêœci ziemi dobrzyñskiej, kasztela- 1338 r. przej¹³ po swym ojcu ni kruszwickiej, Wa³cza i Z³otowa. Ksi¹¿e rezyduje tak¿e w Bydgoszczy. Po jego w³adzê w Ksiêstwie Wo³ogoskim, œmierci w myœl prawa lennego, ziemie te przy³¹czono do Polski. które w 1367 roku podzielone zo- Kazimierz IV umiera na skutek odniesionej kontuzji g³owy, której dozna³ podczas sta³o na Ksiêstwo Rugijsko - zdobywania zamku w Z³otorii. Zamek ten zosta³ opanowany w 1376 roku przez pia- Wo³ogowskie i Ksiêstwo S³upskie. stowicza - ksiêcia W³adys³awa Bia³ego ( ostatni z Piastów z linii kujawskiej, oraz Od 1326 roku jest ksiêciem ostatni ksi¹¿e gniewkowski, zmar³ w 1388 r.Po œmierci Kazimierza Wielkiego, s³upskim. W 1341 r. odzyska³ zie- W³adys³aw Bia³y ucieka z klasztoru i wnosi pretensje do tronu polskiego). miê s³upsk¹, któr¹ zastawili Krzy¿akom ksi¹¿êta szczeciñscy Otton I (1279-1344) i Warownia ta kiedyœ pe³ni³a role stra¿nicy na pograniczu z pañstwem krzy¿ac- Barnim III (1300-1368) za po¿yczone od nich w 1329 roku 9 tysiêcy grzywien. ki (dzisiaj jeszcze jej ruiny trwaj¹ w postaci fragmentów wie¿y i fundamentów) W r. 1343 o¿eni³ siê z El¿biet¹ – córk¹ króla polskiego Kazimierza II Wielkie- u ujœcia Drwêcy do Wis³y w pobli¿u Torunia. W tym samym roku pod murami wa- go, z którym zawar³ sojusz. Bogus³aw V zobowi¹za³ siê do nieprzepuszczania rowni stan¹³ KaŸko S³upski, pragn¹c odzyskaæ dla Polski warownie z r¹k. przez teren ksiêstwa posi³ków zd¹¿aj¹cych z Niemiec do Krzy¿aków. Prowadzi³ W³adyslawa i wspomagaj¹cych go Krzy¿aków. Podczas osobiœcie prowadzone- walki z ksi¹¿êtami Meklemburgii, którzy zg³aszali swe roszczenia do Ksiêstwa go przez niego szturmu na zamek, trafiony zosta³ w g³owê kamieniem i spad³ z Rugii. Walki te prowadzi³ przez kilka lat. Dopiero w 1354 r. przy wspó³udziale ce- murów. Rannego przewieziono do zamku w Bydgoszczy gdzie umiera. sarza niemieckiego Karola IV i króla polskiego Kazimierza Wielkiego dosz³o do Pochowano go w klasztorze cystersów w Byszewie.- ( w gminie Koronowo). Cy- porozumienia miêdzy Meklemburgi¹ a ksi¹¿êtami Pomorza. stersi przybyli tam w 1253 roku a w 1288 przenieœli siê do pobliskiego Koronowa. Córka Bogus³awaViEl¿biety, równie¿ El¿bieta ( ur. 1347 r.) wychowywa³a Dzisiaj w XVII wiecznym koœciele znajdujê siê sanktuarium Matki Bo¿ej Byszewskiej siê na dworze swego dziadka, Kazimierza Wielkiego, który w 1363 r. wyda³ j¹ Królowej Krajny ze s³yn¹cym ³askami obrazem z XV w., koronowanym w 1966 r. za m¹¿ za cesarza Karola IV Luksemburskiego. Œlub i huczne wesele odby³o 27 sierpnia br. na placu zamkowym w ramach Jarmarku Gryfitów, aktorzy siê na Wawelu. Goœæmi weselnymi byli prawie wszyscy monarchowie europej- s³upskiego Oœrodka Teatralnego „Rondo” przedstawili spektakl przedstawiaj¹cy scy, którzy póŸniej we wrzeœniu 1364 roku spotkali siê na oficjalnym zjeŸdzie burzliw¹ historie ¿ycia tego s³upskiego ksiêcia, kandydata na tron Polski. monarchów w Krakowie, na którym miano rozstrzygn¹æ konflikt pomiêdzy WARCIS£AW V (1326 – 1390) Habsburgami i Andegawemami dotycz¹cego patriarchatu akwilejskiego. By³ on najm³odszym synem War- Zjazd ten zakoñczono s³ynn¹ uczt¹ u Wierzynka, która na swym obrazie cis³awa IV (1290 – 1326) Gryfity z linii uwieczni³ Jan Matejko. Zkolei syn Bogus³awa V, Kazimierz IV zosta³ zaadop- ksi¹¿¹t wo³ogowskich, fundatora Szcze- towany przez Kazimierza Wielkiego. cinka W roku 1316 ksi¹¿ê Warcis³aw IV Po œmierci pierwszej ¿ony – El¿biety, o¿eni³ siê w 1362 roku z Adelajd¹ odzyska³ z r¹k Brandenburczyków: Welf, c. Ernsta I ks. Brunszwiku - Grubenhagen. Ztego ma³¿eñstwa urodzili S³upsk, Dar³owo i S³awno i rozszerzy³ siê Warcis³aw VII (zm. 1395 r.), Bogus³aw VIII (1364 – 1418), Barnim V (1369 swoje panowanie a¿ po £ebê. Jednak w – 1402) i Ma³gorzata, która zosta³a ¿on¹ arcyksiêcia Ernesta ¯elaznego 1329 roku musia³ teren ten zastawiæ, Ksi¹¿ê Bogus³aw V doprowadzi³ do podpisania w 1370 r. w Stralsundzie ¿eby pozyskaæ œrodki na wojnê przeciwko Brandenburgii. To on w 1309 roku wybudo- ugody miêdzy miastami hanzeatyckimi a Dani¹. Ugoda k³ad³a kres wielolet- wa³ w Szczecinie zamek, od tego czasu miasto to jest stolic¹ Pomorza. Warcis³aw IV niej wojnie. W 1372 r. podpisa³ on pokój z Meklemburgi¹. Zyska³ sobie opinie o¿eni³ siê z El¿biet¹ Œl¹sk¹ (zm.1356 r.). Ztego ma³¿eñstwa urodzili siê Bogus³awa V odwa¿nego, dzielnego i sprawiedliwego w³adcy. To za jego panowania wybu- (1318-1373) i Barnima IV (1325-1365), oraz po œmierci ojca- Warcis³awa V. dowano zamek w Dar³owie. Warcis³aw V urodzi³ siê w 1326 r. W 1343 r. podpisa³ on wraz z braæmi Bo- Zmar³ 7 grudnia 1373 r. i zosta³ pochowany w katedrze kamieñskiej. gus³awem V i Barnimem IV przymierze z królem Polski Kazimierzem Wielkim. Dzisiaj w S³upsku dzia³a Bractwo Rycerskie jego imienia. Ksi¹¿êta zobowi¹zali siê dostarczyæ królowi polskiemu na wypadek wojny z Krzy¿aka- Kazimierz IV /KaŸko S³upski/ mi 400 ludzi zbrojnych oraz nie przepuszczaæ przez swoje ziemie rycerzy zd¹¿aj¹cych (1351-1377) z zachodniej Europy do Krzy¿aków. Po œmierci ksiêcia Barnima IV (w 1365 r.) dosz³o Urodzi³ siê w 1351 roku, a zmar³ w pomiêdzy braæmi Warcis³awemViBogus³awem V do sporów i walk. wieku 26 lat - 2 stycznia 1377. By³ on Warcis³aw V w oparciu o sojusz z ksiêciem Meklemburgii domaga³ siê dla siebie najstarszym synem Bogus³awa V ( wydzielonego ksiêstwa. W koñcu 1367 r. podpisano ugodê, która w 1372 r. zo- 1318-1373) i El¿biety (1326-1361) sta³a uznana za ostateczn¹ i niezmienn¹. Na jej podstawie Bogus³aw otrzyma³ zw.Piastówn¹ lub Kazimierzówn¹; czêœæ Ksiêstwa Wo³ogoskiego na zachód od rzeki Œwiny (obecnie tereny Pomorza zmar³a ona w klasztorze augustianów Zachodniego le¿¹ce w Niemczech), a synowie zmar³ego brata Barnima IV (ksi¹¿ê eremitów w Œwi¹tkach ko³o Szczecin- Warcis³aw VI i Bogus³aw VI) otrzymali ziemie Ksiêstwa Wo³ogoskiego na wschód ka, gdzie jest pochowana) córki Kazimierza Wielkiego. od Œwiny (Wolin, Kamieñ, Gryfice, Trzebiatów, Stargard, Bia³ogard),ztym,¿eztej Od 1374 roku by³ udzielnym ksiêciem s³upskim. Po œmierci matki wychowywa- czêœci wykrojono okrêg szczecinecki, który otrzyma³ Warcis³aw V, st¹d w okresie ny by³ na dworze krakowskim, Kazimierza Wielkiego. W 1360 roku król Kazimierz lat 1367 - 1390 Warcis³aw V zosta³ tak¿e ksiêciem utworzonego wówczas niewiel- Wielki wyswata³ go i o¿eni³ z Kenn¹ (1350-1368) / Joann¹ (ksiê¿niczka litewsk¹, kiego ksiêstwa szczecineckiego. W latach 1368 - 1390 jego siedzib¹ by³ zamek w córka Olgierda, starsza siostra Jagie³³y, przyjê³a chrzeœcijañstwo i imiê Joanna.) Szczecinku. Od czasu podpisania tych porozumieñ i dokonanych podzia³ów zie- W 1369 roku zawar³ powtórny zwi¹zek ma³¿eñski z Ma³gorzat¹, córk¹ Siemo- mie na wschód od Œwiny zaczêto odt¹d nazywaæ Ksiêstwem S³upskim. wita III Starszego, ksiêcia Mazowieckiego. (ks.Ma³gorzata po œmierci KaŸka, zo - Ksi¹¿ê Warcis³aw V lubi³ ¿ycie towarzyskie, polowania, wiele podró¿owa³. W cza- sta³a ¿on¹ Henryka VIII ksiêcia brzeskiego, przez pewien czas w S³upsku da³a sie podró¿y najchêtniej i najczêœciej zatrzymywa³ siê i nocowa³ w klasztorach, które schronienie swemu bratu Henrykowi Mazowieckiemu.) potem sowicie wynagradza³. Ztego powodu zakonnicy zwali go „Pater noster". Ho - W 1368 roku zostaje adaptowany przez króla swego wielkiego dziadka. Ad- dowa³ równie¿ z upodobaniem zwierzêta i ptaki. Zmar³ w 1390 r. aptacja ta mia³a na celu zapewnienia mu tronu polskiego. Kazimierz Wielki wy- znaczaj¹c go na swego nastêpcê, zapisa³ mu w testamencie ziemiê sieradzk¹, Opracowa³: Zbigniew Talewski, [email protected]

51 Ks. W³adys³aw Szulist Lipusz Udzia³ ksiê¿y diecezji che³miñskiej w konspiracji w latach 1939-1945. Lewa

strona Wis³y (cz. 2)

s. Walerian Kabattek wed³ug danych z 1.4.1941r. jest okreœlony, Konstantemu Dominikowi wysy³a³ otrzymywane pieni¹dze na intencje Kjako wikary w Sianowie. Otó¿ ten duchowny spowiada³ cz³onków mszalne. Równie¿ wspomaga³ ukrywaj¹cych siê ksiê¿y , wysy³a³ im m.in. Gryfa Pomorskiego na terenie parafii Sianowo. Od komendanta hostie i wino mszalne. sianowskiej policji uzyskiwa³ informacje, które przekazywa³ partyzan- Ks. Alojzy Porzyñski. By³ wikarym w Piasecznie, by³ kapelanem w Woj- tom, czêsto ratuj¹c im ¿ycie. Gdy bp Splett chcia³ go przenieœæ do Matar- sku Polskim.Aresztowany zbieg³ z Fortu VIII w Toruniu. W czasie wojny ni, wówczas partyzanci wys³ali delegacja do Oliwy, by pozostawi³ im dzia³a³ w partyzantce w Borach Tucholskich. Schematyzm z 1944r, wy- ksiêdza na miejscu, na co zgodzi³ siê aby na swoim miejscu pozosta³ do mieni go w dziale bez urzêdu. W³adze komunistyczne aresztowa³y go w maja 1944r. Jednoczeœnie zapewni³, ze po tym czasie otrzymaj¹ oni dusz- maju 1946r.. By³ osadzony do 1951 roku w wiêzieniu w Wronkach pasterza równie¿ godnego zaufania. Sta³o siê chyba inaczej , bowiem Ks. Kazimierz Jag³a w czasie wojny pe³ni³ funkcjê kapelana partyzant- statystyka koœcielna z 1.8.1944r. wymienia ks. W. Kabattka w pozycji ki na Pomorzu. „ksiê¿a poza diecezj¹ lub bez urzêdu”. Ks. Józef Bruski. By³ kapelanem i spowiednikiem, cz³onków jednego z Ks. Zygmunt Jutrzenka-Trzebiatowski. Aresztowany zosta³ na oddzia³ów partyzanckich. W niektórych rodzinach sprawowa³ Euchary- pocz¹tku wrzeœnia 1939r., by³ przes³uchiwany w I³awie i Kwidzynie, po stie i udziela³ tak¿e œlubów. czym zosta³ zwolniony. Nastêpnie pracowa³ w gospodarstwie ojca w Wy- Ks. Franciszek Hintz ur. 1907r. Przed zatrzymaniem chroni³ go ukry- sokiej Zaborskiej, parafia Leœno. Odprawia³ potajemnie Mszê œw. dla mi- waj¹c go w 1940r.u siebie, ks, P. Gutmann. PóŸniej, jako osoba cywilna eszkañców okolicy. By³ „pod ochron¹” miejscowej ludnoœci i pracowni- dosta³ siê do niewoli.W 1949r. by³ wikarym w Zamartem. cy gminy w Karsinie pani Grucha³owej, z Wojtala. Po wkroczeniu Rosjan Ks. Józef Rotta podczas ca³ej wojny ukrywa³ siê.Pomagali mu w tym by³ przez nich przes³uchiwany w plebani i w Lipuszu . By³ tam przetrzy- ks. Gutmann i ks. Plewa. mywany równie¿ zatrzymany w piwnicy, która istnieje do chwili obec- Ks. Jan Schulz. By³ wikarym w ¯ukowie. Zosta³ osadzony w obozie w nej. W okresie wczesnego PRL- u by³ czêsto nêkany przez w³adze komuni- Stutthofie, z którego zosta³ zwolniony w 1942r. Zmar³ w 1959 r. w Sta- styczne. Nie wymieniaj¹ go schematyzm z okresu II wojny œwiatowej. rych Polaszkach. Wymienia go S. Piastowski wœród ukrywaj¹cych i Ks. Jan Stryczek. Bêd¹c administratorem parafii Lipinki zwi¹za³ siê z ostrzegaj¹cych ksiê¿y. zgrupowaniem partyzanckim AK „Œwierki”,. We wsi tej by³a partyzanc- Ks. Franciszka Wo³oszyka kapelan i dowódca oddzia³u TOW Gryfa ka kwatera tego oddzia³u. Ks. Stryczek zaopatrywa³ partyzantów w ¿yw- Pomorski noœæ. Po wojnie ks. Jan zosta³ profesorem seminarium w Pelplinie. Z Dzia³alnoœæ konspiracyjn¹ prowadzi³ w okolicach Konarzyn k. Zblewa, kolei jego brat Abdon, w okresie wojny by³ wiêŸniem Stutthofu a po woj- Starej Kiszewy, Wdzydz, W¹glikowic i innych wsi tego rejonu. Jego nie zmieni³ nazwisko na Stryczak . By³ znanym naukowcem – weteryna- grupa zosta³a prawdopodobnie zawi¹zana w Knieji w 1939r., a on rzem , by³ profesorem SGGW w Warszawie. zosta³ jej kapelanem i ¿o³nierzem. Po Wielkanocy 1940r. spotka³ siê z Ks. Józef Czapiewski. Schematyzm z 1941r. wymienia go w Gru- s³ynnym partyzantem Alojzym Grulkowskim. z Wdzydz. W pierwsze œwiê- dzi¹dzu, jako wikarego. By³ on wiêŸniem on obozu w Stutthofie , nastêp- to Zes³ania Ducha œw. 1940r. Niemcy przeprowadzili w okolicy rewizjê, nie Mathausen i Dachau. Zobozu zosta³ wyzwolony - 29.4.1945r. jednak ks. Wo³oszykowi uda³o siê zbiec. Przedstawiciele podziemia pro- Ks. Pawe³ Lubiñski. By³ w tyk czasie proboszczem parafii w Ma³ym ponowali jemu ucieczkê- do Generalnej Gubernii, on jednak z tego nie Kacku. Nale¿a³ do Polskiego Zwi¹zku Armii Podziemnej „Zachód”. Gdy skorzysta³, chocia¿ wyrobiono mu odpowiednie papiery. z inicjatywy Alojzego Sochy utworzono w Or³owie komitet niesienia po- Jednym z miejsc, gdzie przebywa³ by³ dom Apolonii £angowskiej usytu- mocy uwiêzionym w Stutthofie i jeñcom angielskim, którzy byli przetrzy- owany przy drodze z Nowej Kiszewy do Olpucha. mywani w red³owskich koszarach, okaza³ siê on jednym z najbardziej ak- W mieszkaniu Józefa Lizakowskiego w Knieji w 1939r. ks. Wo³oszyk tywnych Komitetu. Przekazywa³ na rzecz wiêŸniów znaczne sumy odprawi³ Pasterkê dla 8 zaufanych mieszkañców, natomiast w 1940r. re- pieniê¿ne, pochodz¹ce z kolekt koœcielnych na zakup odzie¿y i ¿ywno- zurekcjê na wyspie Ostrów /jezioro Wdzydze/. Podobne nabo¿eñstwa od- œci. Bra³ te¿ udzia³ w spotkaniach konspiracyjnych u p. Dargaczowej na prawia³ w 1943 i 1944r. ul. Druskienickiej w Gdyni -Or³owie. W jego plebani w Ma³ym Kacku nie- Gdy na Pomorzu by³o g³oœno o wpisywaniu na Volkslistê, wówczas ks. raz gromadzili siê partyzanci. Ks. Lubiñski wysy³a³ tak¿e, przez Kazimie- Wo³oszyk sprzeciwia³ siê tej akcji, za co skarci³ go ks. J. Wrycza, który rza Zwolenkiewicza, paczki ¿ywnoœciowe do bpa Konstantyna Domini- schroni³ siê u volksdeutscha. ka, przebywaj¹cego na wygnaniu w Gdañsku, Grupa Wo³oszyka, sk³adaj¹ca siê z uciekinierów i dezerterów zbudo- Ks. Bernard Sychta. Bêd¹c Kapelanem w Kocborowie, zosta³ areszto- wa³a w leœnej osadzie Podr¹biona niedaleko wsi Borsk u robotnika leœne- wany na pocz¹tku wojny i po czym zwolniony. Powróci³ do Kocborowa go £êczyñskiego bun- by nadal pe³niæ tam sw¹ funkcje. Pe³ni³ j¹ jeszcze w grudniu 1940r. Sche- kier o d³ugoœci 100 m, matyzm z 1941r. notuje go, jako kuratusa w Starogardzie, podobnie i w który ³¹czy³ jego chatê 1944r.chocia¿ by³ bez urzêdu /z. Zt ohhe Amt./. Wiadomo tak¿e, ¿e z lasem.Ksi¹dz spêdzi³ bêd¹c œcigany przez Gestapo , ukrywa³ siê w Osiu u Wiktorii i Józefa w nim jesieni¹ 1940 Soko³owskich, a potem u Marii Nogowej. roku, kilka dni. Ich pr- Ks. Franciszek Perschke. By³ Kuratusem w Borowym M³ynie. Na zywódca spêdzi³ tam pocz¹tku wojny.zosta³ aresztowany i nastêpnie zwolniony. O planie po- kilka dni. Grupa nownego aresztowania powiadomili go miejscowi Niemcy i zd¹¿y³ siê Wo³oszyka liczy³a ukryæ przed aresztowaniem przez Gestapo.. Od po³owy 1940r. do 1945r. wówczas 5 ludzi. zaœ pracowa³ w Gdyni. póŸniej 10. Nale¿eli do Ks. Alojzy Licznerski. Przed wojn¹ by³ kuratusem parafii Karsin, Po za- niej m.in. kleryk IV roku jêciu Pomorza przez Niemców wszed³ w sk³ad kierownictwa organizacji z Pelplina Krzemiñski i „Walka z okupantem”. Utrzymywa³ kontakty z ukrywaj¹cymi siê ksiê- ks. Marian Koliñski. ¿mi i podziemnymi organizacjami. Dwukrotnie by³ aresztowany. Zarzu- Grupa ta zbudowa³a w Zburzony przez hitlerowców (podczas akcji przeciwko partyzantom kaszubsko-pomorskim) cano mu wspomaganie ukrywaj¹cych siê. Ksiêdzu biskupowi okolicy du¿o bunkrów. koœció³ w Konarzynach – 1943 r.

52 Jeden z nich odkryty zosta³ zniszczony przez bior¹cych w ob³awach (O ks.Franciszku Wo³oszyku publikujemy tak¿e biogram autorstwa a ks. „s³uchaczy” szko³y policyjnej z Gdañska. Anastazego Nadolnego pt.Genera³ – ks.Franciszek Wo³oszyk – red./tz/) Wiosn¹ 1942r. ks. Wo³oszyk spotka³ siê z reprezentantem Komendy Znacz¹c¹ kartê z pomorskiej konspiracji maj¹ klerycy pelpliñscy. Jed- G³ównej „Polskiej Armii Powstania, J. £angowskim z Torunia wojsko- nym z nich by³ Bronis³aw Szymichowski /1916-1995/ We wrzeœniu wym z Torunia Ks. J. Wo³oszyk na jego rêce z³o¿y³ przysiêgê wojskow¹ i 1940r. wst¹pi³ on do Gryfa Pomorskiego. Do koñca wojny pe³ni³ funkcjê przyj¹³ zadanie zorganizowania wiêkszej grupy wojskowej. Mia³a ona komendanta gminy Chmielno, dowodz¹c grup¹ 32 partyzantów. obejmowaæ swym dzia³aniem m.in. okolice Skarszew, Koœcierzyny, Brus, 14.3.1945r. zosta³ aresztowany przez NKWD i wywieziony do Rosji So- Wiela, Karsina i Czerska. wieckiej, na teren Republiki Baszkirskiej, gdzie pracowa³ przy budowie Ks. Wo³oszyk spotka³ siê z Józefem Gierszewskim – „mjr Rysiem”, na kolei w¹skotorowej. Zwolniony 14.7.1945r. powróci³ 2 sierpnia kilka tygodni przed jego tragiczn¹ œmierci¹. œmierci¹ . Mjr. „Ryœ w tym 1945r.do Polski. Po powrocie podj¹³ przerwane studia w seminarium pel- czasie zamieszkiwa³ wówczas na wybudowaniu Gulewo niedaleko pliñskim. Œwiêcenia kap³añskie otrzyma³ 4.7.1946r. W¹glikowic. Tam na terenie gospodarstwa Niemczyka partyzanci wybu- Inny kleryk J. Dolny nieostro¿nie napisa³ list do ks. J. Wryczy o charak- dowali schron z podziemnym tunelem. Mog³o siê w nim zamieszkaæ terze ostrzegawczym, który dosta³ siê w rêce gestapo. W liœcie tym wy- oko³o 20 osób. Po wysiedleniu rodziny Niemczyków, gospodarstwo to mieniony by³ ks. B. Schliep, który ostrzega³ ksiê¿y przed aresztowaniem. obj¹³ eingedeut Kulas. Jednak ukrywaj¹ca siê tam grupa partyzancka po- Zosta³ on za to aresztowany i zes³any do Stutthofu. zostawa³a nadal.Gdy dzieci Kulasa wznieci³y po¿ar domu, Niemcy pod- Kleryk Zwolenkiewicz pracowa³ w uci¹¿liwych warunkach na terenie czas jego gaszenia odkryli bunkier. W wyniku czego zosta³ aresztowany Niemiec. 26.11.1940r. uda³o mu siê stamt¹d zbiec na Pomorze Gda- najstarszy syn Kulasa, który zosta³ zes³any do obozu w Stuthofie, gdzie ñskie. Scroni³ gow Ma³ym Kacku ks. Lubiñski, zatrudniaj¹c go jako ko- zgin¹³. Zkolei ¿onê Kulasa wywieziono w g³¹b g³¹b Rzeszy, a Kulas œcielnego i organistê. Zwolenkiewicz zosta³ przyjêty do ZWZ, by³ w tej or- zdo³a³ zbiec. ganizacji ³¹cznikiem. 19.10.1942 r. Gestapo aresztuje go na plebani w Partyzanci w tej okolicy wybudowali jeden z kolejnych schronów w Ma³ym Kacku. 1.12.1942r. dosta³ siê do Stutthofu, gdzie nale¿a³ do obejœciu m³yna nale¿¹cego do Szulca w Czernicy. Schron ten móg³ po- grupy konspiracyjnej. W czasie marszu œmierci 31 stycznia 1945 r. we mieœciæ w oko³o 20 osób. Gdy niedaleko Czernicy podjêto akcjê przeciw- wsi Lutowo uda³o mu siê zbiec. 1 lutego dotar³ do Gdyni. ko jednemu z volksdeutschów zgin¹³ przypadkowo kleryk Krzemiñski. W W 1948 roku przyj¹³ œwiêcenia kap³añskie. W czasach Polski Ludowej 1944 r. Kleryk Józef Krzemiñski pocz¹tkowo s³u¿y³ w Wehrmachcie, póŸ- nieraz doznawa³ k³opotów ze strony komuny. Prze¿y³ niejedn¹ rozprawê niej zdezerterowa³ i przy³¹czy³ siê do grupy ks. F. Wo³oszyka. Wystêpo- s¹dow¹ i kilkakrotnie by³ wiêziony, w tym raz nawet pó³ roku. wa³ pod pseudonimem Mo³ojc. Kleryk Brunon Richert. W listopadzie 1939r. zosta³ zatrzymany i za- Grupê ks. F. Wo³oszyka w 1944r. w³¹czono do Armii Krajowej, a mkniêto go w koœcierskim koœciele, sk¹d zbieg³. Ukrywa³ siê w okolicach ³¹cznik AK na ten obszar nada³ ks. Wo³oszykowi Z³oty Krzy¿ Zas³ugi z Wiela, tam wydawa³ „Gazetê Kaszubsk¹”. 29.6.1945r. przyj¹³ subdiako- Mieczami. nat, a œwiêcenia kap³añskie mia³y odbyæ siê 15.8.1945r. ,jednak do nich W 1944r. Niemcy przeprowadzili w okolicy dzia³añ Grupy Wo³oszyka, nie dosz³o. Do jego wynurzeñ konspiracyjnych trzeba podchodziæ ze szeroko zakrojon¹ akcjê bojowo – poszukiwawcz¹, st¹d oddzia³ musia³ znaczn¹ ostro¿noœci¹. rozpocz¹æ wêdrówki w inne okolice by nie daæ siê z³apaæ. Praktycznie Kleryk Leonard Werochowski ukrywa³ siê na terenie powiatu chojnic- przez to zakoñczy³ on swoj¹ dzia³alnoœæ i istnienie. Po wojnie ks. F. kiego, przy czym pos³ugiwa³ siê fa³szywymi papierami. Udziela³ siê w Wo³oszyk zosta³ aresztowany przez Rosjan lecz zdo³a³ im zbiec. akcji charytatywnej, je¿d¿¹c do Potulic z ¿ywnoœci¹ i lekarstwami. Te Wyemigrowa³ on do Kanady, z której w 1966 roku przeniós³ siê do ostatnie kupowa³ z apteki B³ochowiaków w Czersku. Pieni¹dze przekazy- USA. ., Tam w Detroit pe³ni³ funkcje kapelana Ko³a ¯o³nierzy AK. Na wa³ do ró¿nych miejscowoœci Pomorza i ró¿nych obozów. emeryturê przeszed³ w 1983 roku i zamieszka³ w Sunny Hills na Flory- Kleryk Józef Brunka pochodzi³ z okolic Brus. Nale¿a³ do TOW „Gryf Po- dzie Za dzia³alnoœæ partyzanck¹ zosta³ on odznaczony Orderem Wojen- morski”. Aresztowano go w 1944r. nym Virtuti Militari V klasy, a 11.11.1985r. prezydent RP na ObczyŸnie Ksiê¿y zwi¹zanych z podziemiem, a tak¿e tylko ukrywaj¹cych siê awansowa³ go do stopnia genera³a brygady. Zmar³ w Sunny Hills umieszczano w spisach duchowieñstwa z 1.4. i 31.10.1941 r. w czêœci 10.1.1987r W koœciele w Konarzynach doczeka³ siê pami¹tkowej zatytu³owanej: Geistliche ausserhalb der Diözese und ohne Amt – tj. du- tablicy... chowni poza diecezj¹ lub bez urzêdu. W takim zapisie ewidencyjnym sta- Najwiêcej materia³u o ks. F. Wo³oszyku zebra³ ks. S. Piastowski, jed- nowi³ niebezpieczeñstwo, gdy¿ na jego podstawie gestapo mia³o lepszy nak o tej postaci nie wspomina siê w powa¿niejszych opracowaniach z wgl¹d w szeregi duchowieñstwa i ³atwiej mog³o je tropiæ. zakresu ruchu oporu na Pomorzu. Sam napisa³ ksi¹¿kê zatytu³owan¹ Aresztowanych, w tym zes³anych do obozów koncentracyjnych umiesz- Ogieñ i £zy relacjonuj¹c¹ jego prze¿ycia i historie walki partyzanckiej czano w spisie duchowieñstwa z 1.8.1944 r. w dziale pt. Geistliche aus- na terenie swojego dzia³ania, lecz nale¿y do jej zapisów podchodziæ z dy- serhalb der Diozese oder z. Zeit ohne Amt - duchowni poza diecezj¹ lub stansem. Zwróci³ na to tak¿e uwagê Józef Borzyszkowski w opracowa- czasowo bez urzêdu. Ztych niewielu bra³o udzia³ w ruchu oporu. niu: „Spo³eczeñstwo pomorskie w latach okupacji niemieckiej” (Toruñ Ogólnie mo¿na powiedzieæ, ¿e bp Splett negatywnie by³ nastawiony 2004- s.22). do ksiê¿y polskich w podziemiu. Otó¿ z nieukrywan¹ niechêci¹ pisa³ w li- stach do Orsenigo w Berlinie, a ten z kolei do kard. Maglione. Ubolewa³ w roku 1942, ¿e „niektórzy ksiê¿a wypowiedzieli pos³uszeñstwo i ¿yj¹ jeszcze jako partyzanci, poniewa¿ s¹ poszukiwani przez policjê”. Ponad- to obawia³ siê, ¿e ci ksiê¿a nadu¿ywaj¹ w³adzy kap³añskiej, bo odpra- wiaj¹ Msze œw. bez ornatów, krzy¿a itd., i rzecz najwa¿niejsza, ¿e udzie- laj¹ „nielegalnie sakramentów, w tym sakramentu ma³¿eñstwa” (actes et Documents., III/2 s. 703-704 nr 453 z dnia 23.12.1942.). W podobnym duchu jest utrzymany list bpa C.M. Spletta do Piusa XII z 14.10.1944r. ze stanu diecezji gdañskiej i che³miñskiej. Pisze wyraŸnie w nim o ksiê¿ach, którzy zostali aresztowani, bo przeciwstawiaj¹ siê w³adzy niemieckiej i przygotowuj¹ uwolnienie Polski, powszechnie nazywa siê ich partyzantami. Bp C.M. Splett sta³ wyraŸnie na niemieckim patriotycznym stanowi- sku, popiera³ niemiecki rz¹d, niemieck¹ racjê stanu i odmawia³ Polakom prawa do w³asnego pañstwa oraz niepodleg³oœci. /Actes et Documents., III/2 nr 582 s.881/. /-/ Widok koœcio³a w Konarzynach przed zburzeniem.

53 Tegoroczne – 2006 roku -uroczystoœci do¿ynkowe

Z okazji tego najwiêkszego œwiêta rolniczego trudu, Andrzej Lepper, chodz¹c¹ z innych krajów. Zapewnimy, ¿ebyœcie za swoj¹ ciê¿k¹ pracê minister rolnictwa, jako dobry gospodarz skierowa³ do polskich rol- otrzymywali godziw¹ zap³atê, która zapewni Warm szacunek w ników polskich niniejsze przes³anie- drukujemy jego fragmenty: Sza- spo³eczeñstwie i poziom ¿ycia gwarantuj¹cy bezpieczeñstwo finanso- nowni i Drodzy Rolnicy! we Wam i Waszym rodzinom. Dobieg³ koñca tegoroczny zbiór zbó¿ i rozpoczynaj¹ siê jesienne pra- Andrzej Lepper ce polowe. Plony i zbiory bêd¹ mniejsze ni¿ w ubieg³ym roku z powodu nê- DO¯YNKOWE FOTO MIGAWKI kaj¹cej nas katastrofalnej suszy, a ostatnio tak¿e powodzi. Nadchodzi czas do¿ynek, naszego najwiêkszego gospodarskiego A oto foto migawki, z niektórych do¿ynek, jakie odby³y siê na na- œwiêta. Œwiêta, które od wieków jest tradycyjnie zwieñczeniem ciê¿kiej szym terenie. Uroczystoœci¹ do¿ynkowym , jakie odby³y siê w Zapceniu pracy rolnika. w gm. Lipnica na Gochach poœwiêcamy osobn¹ relacjê i fotoreporta¿ Minê³y ju¿ dwa lata naszego cz³onkostwa w Unii Europejskiej, a pol- (ostatnia strona NG) autorstwa Danuty Gliszczyñskiej. scyrolnicywci¹¿s¹dyskryminowaniwporównaniuzichkolegamizEu- ropy Zachodniej. Samoobrona RP ju¿ podczas negocjacji nad Trakta- Wieñce do¿ynkowe gminy Cz³uchów, podczas mszy do¿ynkowej w tem Akce-syjnym twierdzi³a, ¿e wynegocjowane przez polityków z SLD Glêdowie.zdj.Krzysztof Lichucki) i PSL warunki naszego cz³onkostwa s¹ dla nas dyskryminuj¹ce. Brak równoœci warunków dotyczy polskich rolników, otrzymuj¹cych mniej- sze dop³aty bezpoœrednie i ograniczenia dochodów narzuconymi zbyt niskimi kwotami produkcyjnymi. Po latach pozornych dzia³añ i go³os³ownych obietnic ze strony kolej- nych ekip rz¹dowych, po latach pseudotroski o nasze interesy ze strony SLD -PSL nareszcie nadszed³ korzystny klimat dla naprawienia b³êdów po libera³ach. Dziêki koalicji z PiS i LPR Samoobrona RP ma dziœ realny wp³yw na politykê gospodarcz¹ Polski i mo¿e skuteczniej walczyæ z naj- Andrzej Lepper na do¿ynkach w Brzeœciu w gm. S³awno (zdj. M. Pie- wiêkszymi problemami trapi¹cymi nasz¹ Ojczyznê. trasz) SamoobronaRPpamiêtaoswoichkorzeniachipozostajewiernapol- skiej wsi. Nierozwi¹zane problemy rolnictwa i wsi bêd¹ priorytetem w naszym dzia³aniu, dlatego bêdziemy walczyæ o równouprawnienie pol- Wójt gminy Koœcierzyna Waldemar Tkaczyk przyjmuje chleb od skiego rolnictwa w ramach unijnej Wspólnej Polityki Rolnej. AnnyPuzdrowskiejz£ubianyorazDariuszaLassa tak¿erolnikaz£ubia- ny starostów do¿ynek gminnych , jakie odby³y siê w tej wsi. (zdj. Maciej Zapewnimy: Wajer) -podniesienie kwot produkcyjnych w rolnictwie, -ochronê produkcji oraz rynku owoców miêkkich i jagodowych, -dop³aty do paliwa rolniczego, Starosta S³upski i wójtowie gmin powiatu s³upskiego na do¿ynkach -œrodki bud¿etowe na polski udzia³ w finansowaniu dop³at bezpo- powiatowych w Damnicy œrednich, -wprowadzenie powszechnych ubezpieczeñ w rolnictwie, -produ- kcjê polskiego biopaliwa i mo¿liwoœæ jego wytwarzania przez rolników na w³asne potrzeby, -wprowadzenie kooperacji i kontraktacji w rolnic- twie oraz stabilizacjê rynków rolnych, -przyspieszenie rozwoju infra- struktury technicznej i spo³ecznej na wsi, -wprowadzenie Narodowego Programu Gospodarki Wodnej. Drodzy Rolnicy! Tegoroczne Œwiêto Plonów jest pierwszym po 1989 roku pozwa- Uczestnicy do¿ynek w Osowie gm. Karsin. Starostami do¿ynek byli laj¹cym rolnikom œmielej spojrzeæ w przysz³oœæ. Ju¿ pierwsze miesi¹ce Ewa Leper z Zamoœcia i Arkadiusz Czapiewski równie¿ rolnik z Osowa wspó³pracy koalicyjnej pokaza³y, ¿e to, co dla poprzednich rz¹dów by³o Uczestnicydo¿ynekpowiatuchojnickiego,któreodby³ysiênastadio- (Marcin Modrzejewski) niemo¿liwe i niewykonalne, nagle sta³o siê realne i osi¹galne. nie miejskim w Brusach. (zdj. Maria Sowis³o) Przecie¿: Ograniczyliœmyzlz³dook.40gr.karê za nadprodukcjê mleka, Uzyskaliœmy zgodê UE na podniesienie hurtowej kwoty mlecznej, Przesunêliœmy w uzgodnieniu z UE terminy sk³adania wniosków o dop³aty bezpoœrednie. Przeznaczamy ponad 500 min z³otych na pomoc dla rolników sz- czególnie dotkniêtych tegoroczn¹ susz¹, Przeznaczamy 650 min z³ na dop³aty do paliwa rolniczego Polski rolnik zawsze s³yn¹³ z efektów swojej pracy. Rezultatem jego wysi³ków zawsze by³a doskona³ej jakoœci zdrowa ¿ywnoœæ, która bez problemu mo¿e konkurowaæ na rynku unijnym z produkcj¹ po- Wieniec w kszta³cie or³a, wykonany przez mieszkañców wsi D¹bro- wa w gminie Przechlewo, gdzie odby³y siê do¿ynki tej gminy. Grzegorz Wiœniewski so³tys Swornychgaci w rzucie bel¹ s³omy pod- czas festynu do¿ynkowego w Swornegaciach gm. Chojnice. (zdj. Woj- ciech Piepiórka)

Podczas do¿ynek gminy Miastko, które odby³y siê w Mi³ocicach roz- strzygniêto konkurs na najpiêkniejsz¹ wieœ so³eck¹. Na zdjêciu zwyciê- scy so³tysi wsi (od lewej) miasteckich: Tadeusz Stopa z Dretynia, Teresa Zbigniew Majer z Kie³pina w konkurencji ci¹ganie rydwanu podczas Lipka z Mi³ocic i zwyciêzca – Zdzis³aw Bartczak z Wa³dowa. (zdj. Mate- festynu do¿ynkowego w Zielonej Hucie gm. Konarzyny (zdj. Rados³aw usz Wêsierski) Osiñski).

54 Andrzej Busler Gdynia Kaszubskie losy Zatrzymane w pamiêci i kliszy

Historie wielu kaszubskich rodzin z okresu miêdzywojennego oraz II wane przez aliantów. Zginê³o wiele osób. Pani Agnieszce uda³o siê Wojny Œwiatowej s¹ mocno skomplikowane, wielokrotnie niezrozu- prze¿yæ. mia³e dla nas ¿yj¹cych w teraŸniejszych czasach. Opowieœci z tamtych Szczêcie opuœci³o rodzinê naszej bohaterki w 1944 roku. W czasie lat s¹ z jednej strony czêsto nacechowane tragicznymi prze¿yciami, a z nocyz4na5marca wymienionego roku opisywani wczeœniej Franc drugiej du¿¹ radoœci¹ ¿ycia oraz piêknymi wspomnieniami. Czasami Heffta oraz ojczym Józef Lassin udali siê wozem konnym z Sikorzyna w czytaj¹c tego typu wspomnienia zastanawiamy siê czy takie historie kierunku Borów Tucholskich. Wpadli w zasadzkê, z której uda³o im siê faktycznie mog³y siê wydarzyæ? Ale przecie¿ to w³aœnie nasze ¿ycie pi- wymkn¹æ w ciemnoœciach. Niestety Niemcy trafili na trop wuja Heffta. sze najciekawsze scenariusze. S¹ to czêsto niezwyk³e opowieœci, które Konsekwencj¹ tego by³o wywiezienie ca³ej rodziny oraz wielu mie- Æwiczenia przysposobienia obronnego w gdyñskich lasach (Gdynia warto przekazywaæ szerszemu gronu czytelników. szkañców wsi do obozu w Potulicach gdzie przebywali do wyzwolenia. Grabówek). W dolnym rzêdzie z prawej (w kapeluszu) siedzi Pani W ostatnim czasie zetkn¹³em siê z tak¹ histori¹, przekazan¹ mi przez Franc Heffta wraz z innymi dziewiêcioma osobami zosta³ rozstrzelany. Agnieszka Pani¹ Agnieszkê Hebel z domu Szadach. Pani Agnieszka bêd¹c dziec- Po wojnie jego cia³o ekshumowano i przeniesiono do wspólnej mogi³y kiem przyby³a do powstaj¹cego w latach dwudziestych ubieg³ego wie- na cmentarz w Szymbarku. ku - miasta Gdynia z po³o¿onego nieopodal Pucka – Smolna. Opowie- Zbieg³yzob³awyJózefLassinzosta³ciê¿korannyw1945rokuwmar- œæ, która zostanie poni¿ej przedstawiona dotyczy cz³onków jej rodziny, cuwGdynipodczasostrza³uwojskradzieckich.Pocz¹tkowoprzebywa³ natomiast Osoba Pani Agnieszki ³¹czy wszystkie poszczególne w¹tki. w szpitalu (obecny gmach Akademii Morskiej przy ul. Morskiej w Gdy- Akcja toczy siê w ró¿nych czêœciach Kaszub – na pó³nocy regionu w ni). Nastêpnie przeniesiono go do Szpitala Miejskiego w Gdyni gdzie Gdyni, w jego œrodkowej czêœci – w Pierszczewie i Sikorzynie, a tak¿e zmar³ 3.VI. 1945. Pochowany zosta³ na gdyñskim cmentarzu w dzielni- na po³udniu w Borach Tucholskich. cy Leszczynki. Historiê rozpoczynamy w ostatnich latach okresu miêdzywojenne- Ca³o z wojennych opa³ów wyszed³ opisywany wczeœniej W³adys³aw go. Tak jak wspomniano wczeœniej pani Agnieszka przyby³a do Gdyni Bronk.Powojnieosiedli³siênaziemiachodzyskanych.Naskutekrepre- wraz z rodzicami i dwoma siostrami w 1928 roku. W 1935 roku umiera sji ówczesnej w³adzy w stosunku do cz³onków TOW Gryf Pomorski bar- Gdynia 1937 rok. Zak³ad krawiecki przy ul. Morskiej. Drugi z lewej ojciec pani Agnieszki – Józef Szadach, pracuj¹cy od 1920 roku przy bu- dzo niechêtnie powraca³ do tych wspomnieñ nawet w rodzinnym krê- Józef Lassin dowie Gdyni. Osieroca trójkê dzieci. Szadach zostaje pochowany na gu. Zpewnoœci¹ wiele tajemnic pozostawi³ tylko dla siebie. Zmar³w nowo powsta³ym Cmentarzu Witomiñskim. 1995 roku. Pochowany zosta³ w swych rodzinnych stronach w Go³ubiu Od tego momentu zaczyna siê ciê¿ki okres dla najbli¿szej rodziny Kaszubskim. Pani Agnieszki. Ówczesna Gdynia to miasto kontrastów gdzie bieda Pani Agnieszka Hebel po wojnie pracowa³a przy odgruzowywaniu i mieszasiêzbogactwem.Tysi¹celudzipozostaj¹bezpracy.Bezrobotna odbudowie Gdyni. W 1947 roku wysz³a za m¹¿ za Paw³a Hebla. Wy- jest tak¿e matka pani Agnieszki. Niewielka rodzina ¿yje dziêki przydzie- chowa³a trójkê dzieci – dwóch synów i jedn¹ córkê. Swe ¿ycie zawodo- lanym z pomocy spo³ecznej kartkom ¿ywnoœciowym, które trzeba od- we zwi¹za³a ze Stoczni¹ im. Komuny Paryskiej (obecnie Stocznia S.A pracowywaæzim¹,odœnie¿aj¹culicemiasta.Samotnamatkawrazztró- Gdynia), w której pracowa³a do przejœcia na emeryturê tj. 1982 roku. jk¹ córek po d³ugich staraniach znajduje s³abo p³atn¹ i niewdziêczn¹ M¹¿PaniAgnieszkizmar³w1985roku.PaniHebeldodniadzisiejszego pracê przy zbieraniu nale¿noœci za wodê od mieszkañców gdyñskiej jest osob¹ energiczn¹, nie poddaj¹c¹ siê up³ywowi czasu. W dalszym dzielnicy - Grabówek. ci¹gu zamieszkuje w Gdyni razem ze sw¹ córk¹ Teres¹. /-/ Mimo ciê¿kich warunków pani Agnieszka wspomina ten czas do- * Autor jest cz³onkiem gdyñskiego Oddzia³u ZK-P. Jest pracowni- brze. W jej opowieœciach szczególne miejsce zajmuje m³ode, rodz¹ce kiem Oœrodka Kultury Kaszubsko – Pomorskiej w Gdyni , dzia³aj¹cego siê miasto, nowo powstaj¹ce ulice, domy. Nasza bohaterka wspomina, przyMiejskiejBibliotecePublicznejwGdyniFilia15–(Gdyniaal.Pi³sud- Sikorzyno. Drugi z prawej Franz Heffta z rodzin¹. ¿e bêd¹c dzieckiem czêsto zdarza³o siê jej wraz z kole¿ankami wêdro- skiego 18; tel. 058/621 73 20). /tz/ waæ po zajêciach szkolnych i obserwowaæ powstawanie nowych zabu- dowañ na Skwerze Koœciuszki. W sporej przenoœni mo¿na powiedzieæ, ¿e Pani Agnieszka ros³a wraz z m³odym miastem Gdynia. W1937rokumatkanaszejbohaterkiponowniewstêpujêwzwi¹zek ma³¿eñski z pochodz¹cym z Dêbogórza Józefem Lassinem, bêd¹cym z zawodu krawcem. Spokojne rodzinne ¿ycie zostaje przerwane przez wybuch II wojny œwiatowej. Ojczym Pani Agnieszki walczy w 1939 roku broni¹c miasta Gdynia. Dziêki dobrej znajomoœci niemieckiego i sporemu szczêœciu unika w póŸniejszym czasie niemieckiego stalagu. Po powrocie do domu znajduje pracê w swoim zawodzie przy Adolf Hi- tler Strasse 84 (dzisiejsza ulica Œwiêtojañska). Lassin zajmuje siê szy- ciem mundurów dla niemieckiej Policji. Od 1941 roku w wymienionym Gdynia. Zak³ad krawiecki w czasie okupacji przy Adolf Hitler Strasse zak³adzie zatrudnienie znajdujê tak¿e Pani Agnieszka. Oboje bior¹ Ulica Starowiejska w Gdyni w latach dwudziestych ubieg³ego wieku. 84 (obecnie Œwiêtojañska 84) udzia³ w potajemnym szyciu czêœci umundurowania dla partyzantów Trzeci z prawej ojciec Pani Agnieszki Jzef Szadach. Gryfa Pomorskiego. Wykorzystywano do tego zrzynki, farbowane na ciemny kolor przez matkê pani Agnieszki Hebel. Systematycznie w co drug¹sobotênaszabohaterka maj¹cawówczas15latwrazzesw¹sio- str¹ Wand¹ udawa³a siê do Sikorzyna wioz¹c czêœci umundurowania dla oddzia³u Gryfa Pomorskiego. M³ode dziewczyny nie wzbudza³y du- ¿ych podejrzeñ u okupantów niemieckich. W tym miejscu nale¿a³oby wspomnieæ o kolejnym bohaterze naszej historii - W³adys³awie Bronku bêd¹cym wujem Agnieszki Hebel. W³adys³aw Bronk mieszka³ w Pierszczewie, nieopodal Go³ubia Kaszub- skiego, gdzie od lat prowadzi³ sklep spo¿ywczo – kolonialny. W 1940 roku w momencie kiedy rozpoczêto wy³apywanie mê¿czyzn do pracy przy budowie niemieckich umocnieñ militarnych, zdezerterowa³ i Rumia lotnisko. Na pierwszym planie Pani Agnieszka przy³¹czy³ siê do partyzantów prawdopodobnie w Borach Tucholskich. Jego sklep zosta³ zamkniêty przez Niemców, natomiast ¿ona wraz z dzieæmi rozpoczê³a pracê u niemieckich gospodarzy. Taka by³a wersja znana wiêkszoœci osób. Po latach Pani Agnieszka dowiedzia³a siê, ¿e wuj ukry³ siê w Sikorzynie u swego szwagra Franca Heffty (³¹cznika wspomnianego wczeœniej oddzia³u Gryfa Pomorskiego) w znakomicie przygotowanej kryjówce. Bronk W³adys³aw zmieni³ tak¿e swój wygl¹d. W czasie wizyty na Wielkanoc (prawdopodobnie w 1943 roku) u rodzi- ny w Sikorzynie, pani Agnieszka zauwa¿y³a siedz¹cego przed domem starego, brodatego ¿ebraka, który na jej widok doœæ szybko oddali³ siê. Po latach okaza³o siê, ¿e by³ to w³aœnie ukrywaj¹cy siê wuj Bronk. Dla pani Agnieszki by³ to dodatkowo szczêœliwy dzieñ. W ówczesnym cza- sie by³a pracownikiem lotniska w Rumi – Zagórzu. W dniu jej wspo- Pani Agnieszka (siedz¹ca dziewczynka z prawej) ze sw¹ rodzin¹. Gdynia 1940 r. Rodzina Pani Agnieszki na tle swego domu (ul. Dre- mnianego wyjazdu do Sikorzyna lotnisko w Rumi zosta³o zbombardo- szera 27b). Pani Agnieszka stoi jako pierwsza z prawej

55 Andrzej Szutowicz Drawno Zapomniani?

Nadal na ziemiach zachodnich i pó³nocnych trwa nego . Dlatego w 1873 r. przeprowadzi³ siê z rodzin¹ do SA. maj¹ce za zada- moda na upamiêtnienie miejsc wiecznego spoczynku Berlina. Dwa lata póŸniej za³o¿y³ pierwsz¹ w mieœcie nie odstraszaæ poten- dawnych niemieckich mieszkañców tych ziem. Jest to szko³ê dla g³uchoniemych przy ul. Blumenstraße 63 A. cjalnych klientów .By³ pokuta i wyrzut sumienia za barbarzyñskie niszczenie w Pracowa³ tak¿e naukowo, co w 1879 r. zaowocowa³o to pocz¹tek bojkoto- latach siedemdziesi¹tych minionego wieku niemieckich dzie³em ¿ycia, prac¹ „ J¹kanie siê i jego gruntowne usu- wania ¿ydowskich cmentarzy. Trudno jest oczywiœcie naprawiæ b³êdy niêcie..” W latach 1887-1910 kierowa³ berliñsk¹ firm. W nastêpnych la- przesz³oœci, tym bardziej gdy maj¹ one znamiona idioty- miejsk¹ szko³¹ dla g³uchoniemych. Za osi¹gniête tach pojawi³y siê tabli- zmu i g³upoty. Cieszy to, ¿e takie próby s¹ podejmowane zas³ugi zosta³ królewskim radc¹ szkolnym. (Zmar³ ce z zakazami wstêpu Hermann Gutzmann i to czêsto z czynnym wspó³udzia³em przedstawicieli 27.05.1910 r. w Teupitz). dla ¯ydów do lokali strony niemieckiej. Hermann Gutzmann osiem lat dzieciñstwa spêdzi³ w ,parków itp. Poniewa¿ du¿e trudnoœci sprawia³o odró- Natomiast w ca³ym tym procesie (oprócz pojedyn- Bytowie lecz ze wzglêdu na karierê ojca dalsze jego losy ¿nienie po brzmieniu nazwiska, ¯yda od Niemca ,17 czych przypadków) nie pamiêta siê o tych, którym cmen- zwi¹za³y siê z Berlinem. Tam te¿ studiowa³ medycynê i w sierpnia 1938 r. wydano w Niemczech rozporz¹dzenie tarze i œwi¹tynie zniszczono jeszcze przed wojn¹ i to nie 1887 roku prac¹ „ Nad j¹kaniem siê” doktoryzowa³ siê. zmuszaj¹ce ¯ydów do noszenia drugiego imienia ; kobie- polskimi rêkami Niestety dotyczy to równie¿ Bytowa. Problematyka ta nie by³a mu obca, gdy¿ zajmowa³ siê ty musia³y dodaæ imiê Sara, mê¿czyŸni-Izrael .Od 5-go Tej spo³ecznoœci w Bytowie ju¿ nie ma. Mimo, ¿e znik- ni¹ ojciec. Zreszt¹ obaj bardzo œciœle ze sob¹ wspó³praco- paŸdziernika tego roku oznaczano ¿ydowskie paszporty nêli jako pierwsi, to nikt nie kultywuje o nich pamiêci. wali. Zaowocowa³o to w 1891 r. wspólnym wydawa- liter¹ „J”(sta³o siê to na wniosek Szwajcarii) tym samym Iloœciowo nie by³o ich du¿o, jednak stanowili doœæ zamo- niem miesiêcznika medyczno –pedagogicznego zaj- pojawi³o siê utrudnienie do bezproblemowego opusz- ¿n¹ grupê spo³eczn¹. Bytowscy ¯ydzi . Co o nich wiemy? muj¹cego siê zagadnieniami leczenia wad wymowy. Or- czenia Rzeszy. A¿ wstyd przyznaæ, prawie nic...Mieszkali w Bytowie od ganizowali równie¿ kursy terapeutyczne dla lekarzy i Jesieni¹ 1938 roku Polska uniewa¿ni³a swoje pasz- dawna. W 1840 r cieszyli siê ju¿ prawami obywatelskimi pedagogów. Przynios³o to obu popularnoœæ. Dziêki porty nale¿¹ce do osób od wielu lat stale mieszkaj¹cych co w skali pañstwa dla wszystkich ¯ydów zosta³o usank- za³o¿onej w 1891 r. prywatnej klinice dla osób z wadami poza jej granicami. W wyniku tej decyzji, oko³o 40 000 cjonowane ustaw¹ z 23 lipca 1847 r .Kolejne zapisy mowy, Hermann Gutzmann sta³ siê wziêtym lekarzem. ¯ydów dawnych obywateli polskich uznano w Niem- prawne ca³kowicie zrówna³y ich równie¿ w prawach po- Klinika by³a swoistym centrum zwalczania zaburzeñ czech za bezpañstwowców. Ztej liczby 28 paŸdziernika litycznych .Pe³niê praw dla niemieckich ¯ydów ostatecz- mowy. Jednoczeœnie wyniki swojej pracy przedstawia³ 1938 r. ok.17 000 ¯ydów wy³apano i za³adowano (z nie potwierdzi³a Konstytucja II Rzeszy z 1871 r. W Byto- w licznych pracach naukowych. W 1905 roku uzyska³ ha- podrêcznym baga¿em i 10 markami) na œrodki transpor- wie mieli powsta³¹ w 1-szej po³. XIX w.( na mocy ustawy bilitacjê, w 1907 r. przeniós³ siê do Instytutu Medycyny tu i wywieziono w kierunku granicy polskiej. Tam w oko- z 1812 r.) gminê oraz œwi¹tyniê i cmentarz a od 1824 r. Wewnêtrznej. W 1909 r. zosta³ profesorem .W 1912 r. licach miejscowoœci Zb¹szyñ brutalnie przegnano ich na swoj¹ szko³ê elementarn¹. Mieœci³a siê w domu modli- Gustaw Kilian „œci¹gn¹³” go do uniwersyteckiej kliniki polsk¹ stronê. Ani stra¿ graniczna, ani administracja pol- tewnym, który po 1847 r. zosta³ przebudowany na syna- gard³a i nosa i tam zosta³ jej kierownikiem. W 1914 r. zor- ska nie by³a na taki rozwój wydarzeñ przygotowana, za- gogê. ganizowa³ w Hamburgu 1 Miêdzynarodowy Kongres Fo- panowa³ totalny chaos, który pog³êbi³ cierpienia wygn- Jak podaje p. dr Z. Bukowski na 74 str. swojej pracy netyki. añców. (Akcja z 28 paŸdziernika uchodzi za pierwsz¹ „Bytów. Wszystko o ”, synagoga ta o wymiarach 19 Hermann Gutzmann stworzy³ bazê naukow¹ dla ch- masow¹ deportacjê ¯ydów). Wœród wypêdzonych znaj- mx6mznajdowa³a siê przy ul Synagogenstraße .( Po II orób zwi¹zanych z wadami wymowy i psychologii jêzy- dowa³a siê rodzina szewca Sendela GRYNSZPANA, któ- wojnie œwiatowej by³a to ul .Bohaterów ZWM. Ponie- ka. Napisa³ ponad 300 prac naukowych, 6 ksi¹¿ek oraz ry ca³¹ tragediê opisa³ na kartce pocztowej (wg innych wa¿ nazwa ta w wolnej Polsce razi³a, zmieniono j¹ na ul. olbrzymi¹ iloœæ referatów. By³ prekursorem wielop³asz- wersji zrobi³a to jego córka) swemu przebywaj¹cemu w M³yñsk¹. Nawi¹zano zapewne do przedwojennej czyznowego wspó³dzia³ania ró¿nych dziedzin nauki ; pe- Pary¿u siedemnastoletniemu synowi Herszelowi. 7 listo- Mühlenstraße jeœli tak ,to niezbyt szczêœliwie, gdy¿ dagogiki, psychologii, fonetyki, lingwistyki i muzykolo- pada 1938 roku Herszel GRYNSZPAN uda³ siê z wcze- Mühlenstraße wprowadzono, w wyniku antysemickich gii. Wykszta³ci³ wielu lekarzy z Niemiec i z innych krajów œniej zakupion¹ broni¹ do ambasady niemieckiej w Pary- dzia³añ ówczesnych w³adz nazistowskich, jako zamien- Za jego spraw¹ w ca³ych Niemczech w placówkach szkol- ¿u, gdzie zacz¹³ poszukiwaæ ambasadora Johannesa nik dla usuniêcia skojarzeñ zwi¹zanych z synagog¹. ). nych objêto badaniami wszystkich uczniów z wadami hr.von Welczek aby go w ramach protestu za krzywdy Wed³ug opracowanej pod redakcj¹ Z. Szultki „ Histo- wymowy. Zorganizowano specjalistyczne szko³y, klasy i swojej rodziny i ¯ydów zabiæ. Herszel Grynszpan nie rii Bytowa” (str.189 – 192, 308 ) w koñcu XVIII w. miesz- kursy. Powszechnie uwa¿any jest za twórcê niemieckiej zna³ ambasadora, ten fakt oraz zbieg okolicznoœci jakie ka³o w Bytowie 36 ¯ydów (1798 r.),przez nastêpne lata foniatrii jako dziedziny akademickiej Zmar³ w Berlinie nast¹pi³y doprowadzi³ do tego, ¿e zamiast ambasadora spo³ecznoœæ ta powiêksza³a siê osi¹gaj¹c w 1861 r licz- 04.11.1922 r. Jego imieniem nazwano ulice w Berlinie, ugodzony strza³ami zosta³ radca ambasady Ernst von bê najwiêksz¹ bo 343.Lecz ju¿ pod koniec XIX w. odno- natomiast imiê ojca nosz¹ dwie berliñskie szko³y. W By- Rath, który w wyniku odniesionych ran, po dwóch towano 275 osób. Od tej pory , tak¿e i od pierwszych lat towie nazwisko Gutzmann jest nieznane. dniach zmar³ ( niektórzy historycy sugeruj¹, ¿e zamach XX w. ludnoœæ ¿ydowska w Bytowie sukcesywnie W latach 1914 -1918, ¯ydzi ( od 1847 r w Prusach ob- ten by³ prowokacj¹ SS ). mala³a. Jak siê okaza³o by³ to proces ci¹g³y. W latach 19- jêto ich obowi¹zkiem powszechnej s³u¿by wojskowej ), 9 listopada 1938 roku z zemsty za ten mord ca³e Niemcy 05-1925 spad³a z 226 do 150.Jeszcze gorzej by³o z ¿y- tak jak ich niemieccy s¹siedzi walczyli na frontach wiel- da³y upust swojej nienawiœci do ¯ydów. Echa wydarzeñ z da- dowsk¹ gmina wyznaniow¹, która. liczy³a w 1928 r. 46 kiej wojny Byli odznaczani za dzielnoœæ i odwagê , byli lekiego Pary¿a i id¹ca za tym fala ob³êdu, dotar³y równie¿ do osoby, w tym tylko 22 p³aci³y na jej rzecz podatki. Przy- ¿o³nierzami i za swój niemiecki Vaterland potrafili Bytowa. W nocy z 9/10 listopada 1938 przypad³o apogeum puszcza siê ,¿e na pocz¹tku lat trzydziestych ¿y³o w Byto- z³o¿yæ daninê ¿ycia .W skali ca³ych Niemiec na frontach przeœladowañ ¯ydów w Bytowie (tzw. „noc kryszta³owa”). wie ok. 114 osób tej narodowoœci ( dane z 1930 r. ).Na 1-szej wojny œwiatowej walczy³o w szeregach kajserow- Wówczas zdewastowano ¿ydowskie mienie a „nieznani pewno byli w zdecydowanej wiêkszoœci zasymilowani, skiej armii 100 tyœ niemieckich ¯ydów, z których 12 tyœ. sprawcy” w godzinach rannych spalili bytowsk¹ synagogê,. uwa¿ali siê za Niemców wyznania moj¿eszowego. By³a zginê³o Wierzyli w pañstwo niemieckie w jego Ekscesy antysemickie doprowadzi³y do zniszczenia i likwida- to spo³ecznoœæ, która zachowywa³a siê lojalnie wobec porz¹dek i w jego praworz¹dnoœæ (potwierdzenie tych cji ¿ydowskiego cmentarza przy ul. Lazaretstraße ( dziœ ul. pañstwa niemieckiego, wype³nia³a jego obywatelskie pogl¹dów mo¿na znaleŸæ w literaturze pamiêtnikarskiej Derdowskiego ). Tak rozpoczêto s³ynne bytowskie hobby. obowi¹zki pomna¿a³a jego dorobek . Przyk³adem takiej opisuj¹cej zachowanie siê ¯ydów niemieckich, deporto- Macewy ( nagrobki ) cmentarne wykorzystano jako zwi¹zanej z Bytowem wybitnej rodziny, mog¹ byæ Albert wanych do gett w okupowanej Polsce). Niestety wojen- bruk dla jednej z bytowskich ulic. Jeszcze po ostatniej i Hermann Gutzmannowie. Ojciec i syn. na klêska oraz kryzys œwiatowy stanê³y u podstaw niena- wojnie, zanim po³o¿ono tam asfalt, w „mokre dni” przy- Odegrali oni niepoœredni¹ rolê w rozwoju nauk do- wiœci która zaowocowa³a wielk¹ tragedi¹ .W Bytowie pomina³y o sobie kierowcom przeje¿d¿aj¹cych tam tycz¹cych upoœledzenia mowy. Albert Gutzmann mimo, powa¿ne przeœladowania zaczêto od osoby miejscowe- samochodów. Na sprofanowanym cmentarzu zorganizo- ¿e urodzi³ siê w G³uszynie ( 19.12.1837 r.) kilkanaœcie lat go rabina, któremu ju¿ z pocz¹tkiem 1933 r. uniemo¿li- wano ogródek zabaw i alejkê spacerow¹. Natomiast, co ¿ycia rodzinnego i zawodowego spêdzi³ w Bytowie. wiano sprawowanie rabinackich obowi¹zków . W nocy jest ciekawe, nie zniszczono ¿ydowskich nagrobków na Bêd¹c od 1859 r. bytowskim nauczycielem, równolegle z 31 marca / 1 kwietnia 1933 r. dokonano pierwszej gro- cmentarzu rosyjskich jeñców wojennych. Mieœci³ siê on zajmowa³ siê zagadnieniami zwi¹zanymi z problema- Ÿnej anty¿ydowskiej rozróby. Tej nocy pobito w Byto- przy dzisiejszej ul Gdañskiej. Nagrobki te by³y stosunko- tyk¹ g³uchoniemych i w tym zakresie dokszta³ca³ siê. wie, ( czêsto na oczach dzieci ) prawie wszystkich do- wo du¿e z bia³ymi tablicami na których widnia³y gwiaz- Sta³o siê to jego ¿yciow¹ pasj¹. Tak¿e w okresie bytow- ros³ych ¯ydów ³¹cznie z kobietami. Kilku z nich nawet dy Dawida .Dlatego by³y ³atwo rozpoznawalne. Œwiad- skim 29.01.1865 r. urodzi³ mu siê syn Hermanna Carl Al- aresztowano. Dokonali tego rodzimi S.A.- mani wsparci czy to, ¿e mimo szalej¹cego antysemityzmu uszanowa- bert. Ten rok musia³ byæ dla niego szczêœliwy, gdy¿ w Ber- swoimi kamratami ze S³upska („Historia Bytowa” no umowy miêdzynarodowe o ochronie cmentarzy linie uzyska³ dodatkowe kwalifikacje pozwalaj¹ce sze- str.293,294) .Dziwi du¿a nadgorliwoœæ w tej materii wojennych z lat 1914-1918.( Dzie³a likwidacji tego wo- rzej zajmowaæ siê problematyk¹ g³uchoniemych gdy¿ rasistowskie „ustawy norymberskie” uchwalono jennego cmentarza, wraz z ¿ydowskimi grobami, doko- .PóŸniej ta specjalnoœæ i syn przynios³y mu s³awê i powa- dopiero 15.09.1935 r. Œwiadczy natomiast o wielkiej nie- na³ kto inny kilkadziesi¹t lat póŸniej) . Cios dobijaj¹cy ¿anie Niestety, Bytów nie dawa³ mo¿liwoœci pe³nego nawiœci oprawców. W dniu 1 kwietnia 1933 r. przed ¿y- dla ¿ydowskich kupców i rzemieœlników zosta³ zadany spe³nienia zawodowego szczególnie tego specjalistycz- dowskimi sklepami i gabinetami ustawi³y siê posterunki 12 listopada 1938 r. tego dnia podjêto na konferencji u

56 H. Göringa decyzjê o „œwiadczeniach pokutnych ¿ony i dwóch córek i póŸniej do Nathana Jakobi. Ciekawe cie wschodnim, nie jest wiêc mo¿liwe by nic nie widzieli. ¯ydów” która nakaza³a zamkniêcie wszystkich ¿ydow- ile z firm wymienionych w broszurze poch³onê³a noc ¯ydzi bytowscy ci¹¿¹ na sumieniu tego miasta s¹ jego skich sklepów ,zak³adów rzemieœlniczych oraz wy³¹cze- 9/10. 11.1938 r.? Wiadomo na pewno, ¿e dla rodziny Ro- wielkim wstydem. Mo¿e dlatego nikt o nich nie chce pa- nie ¯ydów ze wszystkich imprez kulturalnych .W listopa- sen z Tuchomia by³a to noc straszna. miêtaæ, nikt nie wystawi³ im tablicy pami¹tkowej, nikt dzie 1938 r .zaczêto wydalaæ dzieci ¿ydowskie ze szkó³ . Co sta³o siê z bytowskimi ¯ydami ? Zbyt proste jest nie wspomina „nocy kryszta³owej”, deportacji i innych Ekscesy antysemickie sta³y siê przyczyn¹ ucieczki twierdzenie, ¿e wszyscy wyjechali. Niestety nikt nie zaj¹³ nieszczêœæ antysemickiej histerii. Mo¿e liczono by pamiêæ ¯ydów z Bytowa. Tendencj¹ ogólnoniemieck¹ by³o to, siê udokumentowaniem ich losu . Nale¿y mieæ nadziejê, o tej niechlubnej przesz³oœci rozmy³a siê w czasie. Mija 65 ¿e sprzedawano maj¹tek i przenoszono siê do wiêk- ¿e zd¹¿yli uciec. Ale tylko nadziejê, gdy¿ realia tamtych lat od rozpoczêcia deportacji niemieckich ¯ydów ku szych, bardziej tolerancyjnych miast w g³êbi Niemiec. Ci czasów ka¿¹ przypuszczaæ ,¿e czêœæ z nich nie wydosta³a zag³adzie. Dlatego przypomnienie nawet kilku nazwisk co nie mieli z³udzeñ, a posiadali pieni¹dze, wybierali siê z matni. Ci niemieccy ¯ydzi którzy z ró¿nych wzglêdów dawnych ¿ydowskich mieszkañców Bytowa, jest obo- emigracjê. Na pewno tak post¹pili równie¿ niektórzy by- zostali w Niemczech od 1941 roku byli systematycznie de- wi¹zkiem, pokazuje, ¿e tak¿e ¯ydzi kiedyœ tu byli, praco- towscy ¯ydzi . W skali Niemiec „noc kryszta³owa” znacz- portowani do takich miejsc jak Terezin w Czechach, do wali, po prostu ¿yli. Los ich niech spowoduje zastanowie- nie przyœpieszy³a ten proces który przerodzi³ siê w praw- obozów koncentracyjnych oraz do gett na Wschodzie: nie i zadumê z czyjej winy i dlaczego tak siê sta³o, ¿e 8 mar- dziwy exodus. Wyprzeda¿ mienia przez ¯ydów ,przewa- £ódŸ, Trawniki, Kowno, Miñsk, Ryga. By³y to miejscowo- ca 1945 r. Armia Czerwona wkroczy³a do Bytowa. ¿nie dorobku ich ca³ego ¿ycia, to kolejna farsa gdy¿ œci dla nich jakby przeznaczone. Po pobycie w gettach byli sprzedawali je pod presj¹ i po œmiesznie niskiej cenie. zlikwidowani przez Einsatzgruppe lub ginêli w obozach By³o to czêsto za ma³o aby op³aciæ emigracjê .Ze sprze- zag³ady. Szanse prze¿ycia mia³y tylko jednostki. Podobny da¿¹ trzeba by³o siê œpieszyæ gdy¿ 13 grudnia 1938 r. los móg³ spotkaæ tych co uciekli do krajów Europy, zajê- * wprowadzono w Niemczech regulacje prawne do- tych póŸniej przez armiê niemieck¹. Niestety nieznane s¹ Andrzej Szutowicz.Ur.1956 r. w Bytowie.Absolwent by- tycz¹ce konfiskaty ¿ydowskich przedsiêbiorstw. przypadki ukrywania ¯ydów w Bytowie (wg K. H. Radde, towskiego LO z 1975 r.W 1981r.ukoñczy³ Wydzia³ Mecha - Charakterystyczn¹ pami¹tk¹ kszta³towania nast- w Tuchomiu w 1944 r. jego ojciec Paul Radde udzieli³ po- niczny WAT w Warszawie - mgr in¿.mechanik.Studia pody - rojów antysemickich jest broszura która ukaza³a siê w mocy ukrywaj¹cemu siê ¿ydowskiemu mê¿czyŸnie). W plomowe AR Szczecin i AON Warszawa - Rembertów.Sa - Szczecinie w paŸdzierniku 1935 roku staraniem miejsco- w¹tpliwoœæ nale¿y podaæ fakt niewiedzy o tragedii per.W latach 1998- 2003 ostatni dowódca Garnizonu wego Gauleitung NSDAP. Zatytu³owano j¹ „Gegen Gru- ¯ydów. Przecie¿ znikniêcie narodu nie jest niezauwa¿al- Drawno.Major.Cz³onek Zarz¹du G³ównego Stowarzysze - el – und Boykottetze der Juden im Ausland”. We wstêpie ne. Ponadto zbyt du¿o mê¿czyzn z Bytowa s³u¿y³o na fron- nia Saperów Polskich. do tej ksi¹¿eczki uzasadniono ¿e wydano j¹ dla odparcia szerzonych za granic¹ k³amstw o przeœladowaniach ¯ydów w Niemczech. Poprzez listy z adresami dzia³aj¹cych jeszcze na Pomorzu Zachodnim ¿ydowskich kupców, przemys³owców , adwokatów lekarzy ,nauczy- cieli ”udowadniano” ,¿e ¯ydzi maj¹ pe³n¹ swobodê dzia³ania. Istota broszury by³a zgo³a inna. Mia³a byæ i sta³a siê swoistym przewodnikiem wskazuj¹cym przeciw komu nale¿a³o w pierwszej kolejnoœci kierowaæ ataki. Po- noæ przeznaczona by³a tylko dla cz³onków NSDAP ,wid- nia³ na niej nawet napis „Nur für Parteigenossen” .Lecz niby przez przypadek, w pewnej czêœci nak³adu przeoczo- no go, dlatego na terenie Pomorza Zachodniego mo¿na by³o bez przeszkód broszurê nabyæ za jedyne 10 pfg. Pu- blikacja ta na stronach 7 i 8 nie zapomnia³a o Bytowie ,wy- mieni³a tam kolejno poszczególnych bytowskich ¯ydów zajmuj¹cych siê g³ównie handlem i reprezentuj¹cych inne wolne zawody. St¹d wiadomo, ¿e w Bytowie by³o dwóch lekarzy po- chodzenia ¿ydowskiego; dr Simon Eduard (Kre- ishausstraße 3, dziœ ul. Buczka), dr Vallentin Ernst (Markt 7, dziœ Plac Wyszyñskiego) oraz dwóch domo- wych nauczycieli; Neumann Sally (Mühlenstraße 4, dziœ te¿ ul.M³yñska) i Scheidemann Arthur (Blumenstraße 5 a, dziœ ul. Kochanowskiego). By³y dwa zak³ady obuwni- cze ; jeden nale¿a³ do Wollen Schulyna (Schloßfreiheit 2, dziœ ul. Podzamcze), a drugi do Jacobsohn Sally (Gar- tenstaße5, dziœ ul. Ogrodowa). By³ te¿ zak³ad fryzjerski, który prowadzi³ Niemiec Marquard Hermann, jednak jego ¿ona Mischehe by³a ¯ydówk¹ (Lange Straße 12, dziœ ul.Wojska Polskiego). Dzia³a³ szklarz Herbst Max na (Bahnhofstraße 3 dziœ ul. Dworcowa). Pozostali z wy- mienionych w broszurce zajmowali siê handlem. Najwiê- cej sklepów ¿ydowskich znajdowa³o siê na ulicy Lange, tu handlowa³ pod nr.64 Abrahamsohn Siegfried, urzêdo- wa³ tak¿e kupiec Pincoffs Dawid spod 20 , pod numerem 33 towary kolonialne poleca³ Caspary Arthur, pod nr. 55 Croner Erich zajmowa³ siê zbo¿em. Pod 12-tk¹ tekstylia proponowa³ Lehmann Adolf. Drobne towary wystawia³ Scheidemann Siegfried spod nr.48. Na tej ulicy Lewin Ju- lius handlowa³ rêkodzie³ami, które mo¿na by³o dostaæ tak¿e w sklepie Feldmanna Eugena z Schulstraße 12 ( dziœ ul. Jana Paw³a II). Na Blumanstraße, Caspary Her- bert obok prowadzenia hurtowni zajmowa³ siê doradz- twem prawnym. Eißner Sophie z Gartenstraße 5 ( dziœ ul. Ogrodowa), Neumann Erich z Schloßfreiheit 4, Louis Hirschfeld i Jakobsohn Max z Markt 13 specjalizowali siê w drobnych towarach. Przy Markt 13 mo¿na by³o dostaæ równie¿ œrodki czy- stoœci. W skórach specjalizowa³ siê Reich Louis z Karlstraße 3a. Na Bahnhofstraße 1 handlowa³ Goldstrom Jakob, na Schloßfreiheit 2a Lippmann Louis, a Scheide- mann Max sprzedawa³ na Blumanstraße 5a. Zterenu Kre - is Bütow broszurka wspomina jeszcze jednego, Maxa Ro- sen z Groß- Tuchen (Tuchomie). Zrodziny tej inne Ÿród³a wymieniaj¹ Louisa, Adolfa Rosen ,Henriettê zd Rosen i Karla Rosen. W Tuchomiu na prze³omie wieków istnia³ te¿ sklep kolonialny nale¿¹cy do Abrahama Wolfa, jego

57 Ma³gorzata Reszka Ru- Jerzy Henke S³upsk mia/Borowy M³yn O szerokim œwiecie... £¥KIE Liban okiem filatelisty Jest taka piêkna wieœ na Gochach W której chwa³ê œwiêtego Huberta g³osz¹ W ostatnim czasie, w œrodkach masowego przekazu, czê- cji Wyzwolenia Palestyny doprowadzi³ do powa¿nych konf- Jej nazwa ³agodna i tak miêkka sto mówi siê o Libanie. St¹d postanowi³em nieco przybli¿yæ ten liktów. Jak ³¹ka pokryta porann¹ ros¹. odleg³y kraj z kilku wzglêdów. Przede wszystkim jako filatelista Od 1975r. wobec chrzeœcijañsko – muzu³mañskiej rywaliza- specjalizuj¹cy siê problematyk¹ Œwiatowego Zwi¹zku Poczto- cji i braku wzajemnego zaufania, zgoda polityczna zaczê³a siê T¹ rosê ³¹ki czerpi¹ z jezior w dolinie wego /UPU/ i od tej strony pragnê spojrzeæ na ten kraj. Równ- kruszyæ. Rozpocz¹³ siê okres permanentnej wojny domowej. W Które od po³udnia wieœ obejmuje oczeœnie w miejscowej prasie znalaz³em zdjêcie przystojnego 1978r. wojska izraelskie najecha³y na po³udniowy Liban, aby I od œredniowiecza codziennie uparcie mê¿czyzny z napisem: „dziecko wojny czeka na pokój”. Ten ustanowiæ strefê buforow¹ miêdzy Izraelem a oddzia³ami W swoich wodach £¹kiego historiê notuje. pan to Libañczyk mieszkaj¹cy w S³upsku. Jak dziwnie siê sk³ada OWP. Oko³o 1980 r. w Libanie istnia³y 33 prywatne armie i mili- i szybko mo¿na po³¹czyæ S³upsk z Libanem? cje. Prawowity rz¹d by³ w³aœciwie bezsilny. Bejrut sta³ siê mia- Od ³¹k zielonych lub £¹ckiego Wobec tego zajrzyjmy do historii. stem podzielonym na czêœæ chrzeœcijañsk¹ i muzu³mañsk¹. Sun- Wieœ swoj¹ nazwê przed wieki przyjê³a Smutny ten kraj, niegdyœ klejnot Wschodniego Wybrze¿a nici dominowali w Trypolisie, szyici w dolinie Bekau, a druho- I rozkwit³a jak astry ciesz¹ce oko najpóŸniej Morza Œródziemnego przesycony kolorytem rozrywek dla boga- wie w górach Chouf. Walki toczono z wielkim okrucieñstwem. A rozros³a siê jak klon przy starej kuŸni. czy jest obecnie od wielu lat rejonem gwa³townych walk. (Orga- Zbiegiem czasu Libañczycy ustanowili bardziej sprawiedliwy nizacja Wyzwolenia Palestyny, armia syryjska, izraelskie si³y system polityczny, przyznaj¹c muzu³manom wiêksz¹ rolê w Dziœ ju¿ nie ma kuŸni nad wod¹ okupacyjne, zachodnie, ONZ-towskie wojska rozjemcze/ sprawowaniu w³adzy, odby³y siê pierwsze od 20 lat wybory do Ani chat drewnianych gontem krytych Libañczycy s¹ ludŸmi interesu, wykazuj¹ siê niezwyk³¹ ela- parlamentu, rz¹d utwierdzi³ swoj¹ pozycjê, jednak nadal docho- Zosta³a pamiêæ o ludziach i czynach stycznoœci¹, dziêki, której przez wiele lat ich kraj odgrywa³ w dzi do aktów przemocy a Izrael okupuje po³udniowe terytorium Na pomniku poœrodku wsi wyrytych. morzu bliskowschodnich konfliktów rolê mediatora. G³ówne Libanu. porty Libanu, Bejrut oraz Trypolis, by³y oœrodkami tranzytowy- Niespodziank¹ jest natomiast wewnêtrzna stabilnoœæ Szli na wezwanie króla pod Wiedeñ mi dla po³o¿onych w g³êbi l¹du – Syrii, Jordanii i Iraku. w³adzy w kraju. Rz¹dowi Libanu uda³o siê dokonaæ ogromnego Byli wierni krajowi w którym ¿yli Liban liczy ponad 3 miliony mieszkañców. Jest krajem mniej- postêpu w odbudowie kraju i jego gospodarki. A gdy trzeba by³o na frontachIiIIwojny szoœci. Prócz Arabów, którzy stanowi¹ 95 % ludnoœci, ¿yj¹ tu ta- Dzisiaj nale¿y postawiæ pytanie, czy Libañczycy zdo³aj¹ odzy- Od Wo³gi a¿ po Atlantyk wœród obcych ginêli. k¿e Ormianie, Kurdowie, Grecy, Turcy i ¯ydzi. Wa¿niejsze s¹ jed- skaæ swój dawny presti¿, kiedy historia ich kraju zmieni swój nak podzia³y religijne, poniewa¿ to one decyduj¹ o przynale¿no- bieg?. Dziœ pamiêæ o nich jak echo powraca œci politycznej. Chrzeœcijanie, niegdyœ po³owa spo³eczeñstwa, Osobiœcie prze¿y³em druga wojnê œwiatow¹ i dlatego je- Przypomina ich obelisk i kwiaty i wieñce stanowi¹ zaledwie 30 % ludnoœci i s¹ podzieleni na cztery stem pe³en wspó³czucia, dla Pierreh Carem – Libañczyka i jego Ofiara ich ¿ycia przynios³a nam wolnoœæ g³ówne od³amy. Najpotê¿niejszym s¹ maronici, zjednoczeni ojczyzny. ¯yczê, by jak najszybciej skoñczy³ siê tej wojenny kosz- Dlatego pamiêtamy i jesteœmy Tu uni¹ z Koœcio³em rzymskokatolickim, ale zachowuj¹cy w³asne, mar, a ludzie mogli znaleŸæ siê w upragnionym pokoju. W PODZIÊCÊ wschodnie obrzêdy i maj¹cy w³asnego patriarchê. Pozosta³e to Nazwa oficjalna Libanu to: REPUBLIKA LIBAÑSKA /Al.-D¿- katolicy, prawos³awni i cz³onkowie Koœcio³a ormiañskiego. umhurija- al. – Lubnanija/ ¯yj¹ tutaj wyznawcy piêciu od³amów islamu: szyici (wiêk- Powierzchnia ponad 10 000 km². Jêzyki: arabski, /urzêdo- Borowy M³yn 8 paŸdziernika 2006. szoœæ), sunnici, (którzy niegdyœ górowali liczebnie nad szyita- wy/ ormiañski, francuski , angielski. * 11 listopada 2006 roku w £¹kiem (Szlacheckim) odbêdzie siê pa- mi), druzowie, izmailici oraz shia. /Druzowie wierz¹ w reinkar- Niepodleg³y Liban znaczki pocztowe wydaje dopiero od triotyczna uroczystoœæ zwi¹zana z ods³oniêciem tablicy pami¹tkowej nacjê, nie zachowuj¹ postu podczas ramadanu, nie pielgrzy- 1946 roku z napisem w legendzie „Republique Libanaise” a na- z nazwiskami poleg³ych mieszkañców wsi na frontach II wojny œwia- muj¹ do MEKKI i okazuj¹ jednakow¹ wrogoœæ zarówno stêpnie „Liban”. towej i w walce konspiracyjnej z Niemcami, oraz tych co zginêli w nie- chrzeœcijanom, jak i innym muzu³manom. Ta mieszanina ras i Znaczki z nazw¹ Libanu w legendzie kursowa³y ju¿ znacz- mieckich i sowieckich obozach koncentracyjnych i obozach pracy. wyznañ doprowadzi³a do wojny domowej. S¹siedztwo Syrii i nie wczeœniej. Po rozpadniêciu siê w czasie I wojny œwiatowej Tablicatabêdzieuzupe³nieniemstoj¹cegowcentrumwsiprzedwo- Izraela, najzacieklejszych na Bliskim Wschodzie wrogów, nie- imperium osmañskiego, Liban zosta³ przekazany Francji jako te- jennego obelisku upamiêtniaj¹cego tych mieszkañców £¹kiego, któ- uchronnie prowadzi do wci¹gniêcia Libanu w konflikt. rytorium mandatowe Ligi Narodów. W 1924 r.ukaza³y siê rzy zginêli na frontach I wojny œwiatowej. Liban to kraj, na którego terytorium istnia³o w staro¿ytnoœci pierwsze znaczki z nadrukiem „Grant Liban” na znaczkach Obelisktenztejokazjizostaniezœrodkówiwczyniespo³ecznymod- pañstwo fenickie. W ci¹gu minionych wieków Liban przemie- francuskich. W 1927 r. napis na znaczkach zmieniono na „Re- nowiony. Relacje z tej uroczystoœci zamieœcimy w nastêpnym nume- rzy³y prawie wszystkie wojska tego regionu. O ten bogaty kraj publique libanie” i tak zosta³o a¿ do uzyskania przez kraj nie- rze NG. Na zdjêciu obelisk w £akim stan obecny (przed remontem) walczyli kolejno Asyryjczycy, Babiloñczycy, Egipcjanie, Perso- podleg³oœci. Zdj. Jan Maziejuk. /tz/ wie, Grecy i Rzymianie. Arabowie, którzy w VII wieku n.e. Liban przyst¹pi³ do Œwiatowego Zwi¹zku Pocztowego wprowadzili tu islam, a po nich zjawili siê krzy¿owcy, a wreszcie /UPU/ jako 87 kraj dnia 15 maja 1946r. Obecnie do UPU nale¿y Turcy. 193 pañstwa. W 60 latach XIX w. , po masakrze ludnoœci chrzeœcijañskiej przez druzów, z pomoc¹ wojskow¹ pospieszy³y chrzeœcija- Trzy znaczki przedstawiaj¹ pocztowców /listonoszy/ na ñskim maronitom Wielka Brytania i Francja, które pokona³y Tur- wielb³¹dach wydane w 1949 roku z okazji 75 lat istnienia Œwia- cjê, po czym utworzy³y chrzeœcijañski rz¹d. Po I wojnie œwiato- towego Zwi¹zku Pocztowego. wej Liban przeszed³ pod kontrolê Francji do 1946r. a niepod- /nomina³y 5; 7,5; 12,50 piastów. 100 pia = 1 funt libijski/ leg³oœæ uzyskuje 1943r. Od tego czasu muzu³manie we Dwa znaczki wspó³czesne przedstawiaj¹ siedzibê UPU w funkcjach rz¹dowych domagaj¹ siê wiêkszych wp³ywów. Bernie i symbol Œwiatowego Zwi¹zku Pocztowego. /glob ziem- (zw³aszcza szyici) Na zmianê sytuacji nie zgodzili siê maronici, a ski otaczaj¹ powiewne kobiece postacie podaj¹ce sobie listy z nap³yw palestyñskich uchodŸców oraz pojawienie siê Organiza- r¹k do r¹k symbolizuj¹ce wszystkie kontynenty œwiata/

58 Zabytki na Gochach

Sztandar Towarzystwa Powstañców i Woja- ków w Borzyszkowach z 1925 r. Na amarantowym tle srebrny orze³ z rozpostartymi skrzyd³ami zrywaj¹cy kajdany. Poni¿ej napis: WOLNOŒÆ. Na bia³ym tle wizerunek MB Czêstochowskiej, pod ni¹ rogatywka powstañcza na skrzy¿owanych szablach. Napis: TOW.POWSTAÑCÓW i WOJAKÓW 22.2.1925./W BORZYSZKOWACH. Sztandar obszyty z³otymi frêdzlami, przymocowany RzeŸba œw. Jana Nepomucena, póŸnobar- do drzewca. Drzewce z³o¿one z dwóch czêœci skrêco- okowa (po³owa XVIII w.) nych, zwieñczone pe³noplastycznym or³em zrywaj¹cym Przedstawia pe³noplastyczn¹, stoj¹c¹ postaæ œwiête- kajdany. Na drzewcu 10 metalowych plakietek go W lekkim kontrapoœcie. Ubrany w d³ug¹ niebiesk¹ fundatorów. szatê, na niej bia³a kom¿a, na ramionach br¹zowa pele- rynka. Rysy twarzy wyraziste, z zarostem, na g³owie nie- bieski biret. W lewej rêce trzyma zielon¹ palmê praw¹ przytyka do piersi. Pod stopami drewniany cokó³. Ca³oœæ postawiona na cementowym postumencie.

Sztandar Towarzystawa œw. Cecylii z 1930 r. Av. Na jasnozielonym, ornamentowanym tle, central- nie - tarcza herbowa: na amarantowym polu orze³ bia³y, nad nim z³ota korona. Tarcza obszyta z³ot¹ lamówk¹. Haftowany, z³oty mapis: „Rok/za³./19/24 - w naro¿niku, oraz „Tow. œw.Cecylji/ Borowy M³yn” - wokó³ herbu. Rv. Na bia³ym, ornamentowanym tle, centralnie na- szyty wizerunek œw. Cecylii z harf¹, w czerwonym p³asz- czu, w prostok¹cie obwiedzionym z³ot¹ lamówk¹ (olej, RzeŸba ludowa - PIETA (XIX w.) p³ótno). Napis: „Czeœæ/ Pieœni/15.6./30 r.” - w naro¿ni- Postaæ Marii modelowana schematycznie, du¿a kach, oraz wokó³ wizerunku œw.Cecylii: „œw. Cecyljo/ g³owa, twarz szeroka (bia³a, oczy niebieskie).Ubrana w Módl siê za nami”. czerwon¹ szatê na g³owie, spadaj¹ca na ramiona b³êkit- Ca³oœæ obszyta frêdzlami. Drzewce okute mosiê¿n¹ na chusta. Na kolanach trzyma bezw³adne cia³o Chrystu- ga³k¹ z lir¹ w po³owie d³ugoœci mosiê¿na opaska. Na sa, praw¹ rêk¹ - g³owê, lew¹ - tors. Cia³o Chrystusa - Kapliczka Chrustusa Frasobliwego z 1903 r., drzewcu przybite 7 plakietek fundatorów. bia³e, w³osy - czarne. Górki, parafia Wiele (zdjêcie Z. Talewski)

59 Zatrzymane w kadrze...

Lata 30 XX wieku, plac wiejski w Zapceniu na Gochach. Spotkanie ¿eñskich kó³ M³odzie¿y Katolickiej . Przy krzy- ¿u stoj¹ ksiê¿a (od lewej ks. B. Kikul proboszcz w Zapceniu i ks. Perschke proboszcz Borowego M³yna. Za nimi Jan Megier (dziadek tegorocznego starosty do¿ynek w Zapceniu, nosz¹cego jak jego dziadek imiê Jan) obok po prawej stoi p. Szyca. W tle widoczna jest ówczesna zabudowa wsi. Po lewej widaæ cha³upy: Ciemiñskich i Józefa Kamiñ- skiego, po prawej - Jana Megiera.

¯niwa na szkolnym polu w Zapceniu. W tle koœció³ oraz organistówka A.J Szypryta. Dziœ nale¿y ona do jego córki i jej mê¿a, pañstwa Gliszczyñskich. ( Zapceñ sierpieñ 1944 r.)

(Zdjêcia1i2wykona³ A.J. Szypryt, dzisiaj s¹ w archiwum rodzinnym Danuty Gliszczyñskiej)

Borowy M³yn – 1955 r. – pogrzeb El¿biety Ringwelskiej . Takimi domami jak na zdjêciu by³a wówczas zabudowa- Odry. Pomnik Chrystusa Króla d³uta Teodora na ta wieœ. Widoczna cha³upa sta³a na dzisiejszej ulicy D³ugiej 11. (Zdj. z zbiorów Benedykta Reszki) Pliñskiego. (zdjêcie Z. Talewski)

60 Zaproszenie

Fundacja „Naji Goche”, Leszek Gierszewski - w³aœciciel Firmy Drutex z Bytowa, Nadleœnic- two Lipusz oraz w³adze samorz¹dowe i oœwiatowe gm. Dziemiany serdecznie zapraszaj¹ 9 grudnia 2006 roku do Dziemian na uroczystoœci poœwiêcenia Krzy¿a Pamiêci i przekazania pod opiekê uczniom: Gimnazjum w Dziemianach i Zespo³owi Szkó³ Ponadgimnazjalnych nr 1 im. Gryfa Pomorskie- go w Chojnicach Leœnej Izby Patriotyzmu i Tradycji im. Józefa Gierszewskiego komendanta TOW Gryf Pomor- ski. Uroczystoœci uœwietni (g. 11:00) msza œw. w koœciele parafialnym pw Œw. Antoniego Padew- skiego w Dziemianach, któr¹ poprowadzi ks. kanonik Józef Empel proboszcz parafii. Po zako- ñczeniu mszy (ok. g. 12:15) uczestnicy uroczystoœci podjad¹ autokarami (7 km) na teren Leœnic- twa Dywan w okolice „bunkra - kwatery – mjr. Rysia”, w której zosta³ zabity. Tam nast¹pi (g. 12:45) uroczyste poœwiecenie krzy¿a i tablicy pamiêci, a tak¿e uroczyste prze- kazanie uczniom w opiekê ww. Leœnej Izby Patriotyzmu i Tradycji im. Józefa Gierszewskiego. Po powrocie do Dziemian w auli miejscowego Gimnazjum im. kardyna³a Stefana Wyszy- ñskiego rozpocznie siê (g. 13:45) spotkanie kombatantów z uczestnikami uroczystoœci a zw³asz- cza z m³odzie¿¹. Spotkanie to bêdzie mia³o charakter lekcji historyczno – patriotycznej, do której wprowadzenia dokona prof. Józef Borzyszkowski – dyr. Instytutu Kaszubskiego w Gdañsku, po czym przewidziane s¹ (4) wyst¹pienia uczniów ze szkó³ gimnazjalnych z Dziemian i Borowego M³yna oraz LO w Chojnicach i KLO w Brusach. O godz. 15:15 w miejscowej Szkole Podstawowej przewidziany jest poczêstunek a o godz. 16:00 zakoñczenie uroczystoœci. Artystycznie, zarówno mszê œwiêt¹, jak uroczystoœæ poœwiecenia kaplicy – krzy¿a, uœwietni zespó³ Kaszuby z Karsina – Wiela. Na uroczystoœæ szczególnie serdecznie zapraszamy nauczycieli i uczniów ZaborskichizGo- chów szkó³, a tak¿e delegacje i poczty sztandarowe Oddzia³ów Zrzeszenia Kaszubsko – Pomor- skiego i organizacji kombatanckich oraz zawodowych. Zbigniew Talewski /Fundacja NG Z homilii wyg³oszonej podczas ods³oniêcia epitafium na grobie Józefa Gierszewskiego Borzyszkowy 29 wrzeœnia 1984r. /.../ Jak d³ugo pozostajemy w ciele, jesteœmy pielgrzymami z dala od Pana ( II Kor 5,6/) - powiada aposto³. W szczególny sposób mo¿na ów obraz poetycki odnieœæ do „Majora Rysia" /.../ zastrzelonego w lasach leœnictwa Dywan. Kiedy w 1960 roku - dziêki staraniom Boles³awa Machuta – po raz drugi chowano doczesne szcz¹tki na cmentarzu przykoœcielnym w Borzyszkowach, mój poprzednik-ks.SylwesterFelchner-zapisa³wKsiêdzeZmar³ych:JózefGierszewski,urodzony5grudnia1900laroku,kierownikszko³ywChe³m¿y(1939r.),wczasieoku- pacjiworganizacjipodziemnejGryf;wDywanie.Przyczynaœmierci:zastrzelony;dzieñ,miesi¹c,rokigodzinazgonu:niewiadomo,wed³ugorzeczeniaS¹du z30.07.1943r. /.../ Przemin¹³cieniem.Wyroknanimwykonanyzosta³tajemnic¹,bozgin¹³zrêkitych,któryms³u¿y³,niepogodzonydoostatkazbezsensemokupacji,krzywd¹ludzk¹,lêkiemi cierpieniem,jakwieluinnychwnaszejhistorii,botunaziemirozwijamytylkopielgrzymnenamioty,alewszystkonaczymstoimyspojonejestwapnemzichkoœci.Wszystkoczym ¿yjemyijakonaródoddychamy-jestpok³osiemichmyœli,ichraniblizn,ich³ezikrwi.Ichœmierænieby³abezp³odnanawetwtychziemskichwymiarach.Milionyichoczupatrz¹na nas, jak szanujemy sztandary idea³ów przejête z ich r¹k. Je¿eli ofiarna œmieræ ma tak ogromne znaczenie dla potomnych w kategoriach historycznych, mo¿emy siê domyœlaæ, jak wspaniale zaowocuje w wiecznoœci z ¿ycia, na podo- bieñstwo ofiary Chrystusa /.../ Zanimustawi¹namludziekrzy¿nagrobie,usi³ujmyzawczasuwchodziæwtajemnice mêkiinaszegoPana.ProœmyGoczêsto:DozwólmiumrzeæzTob¹.Wsparcinakrzy¿owej lasce Syna Bo¿ego, nie pob³¹dzimy w drodze do Ojca w niebie. /-/ ( Œp. ks. Kazimierz Raepke - proboszcz Borzyszkowski -Dziekan Zaborski) Wychodzimy z inicjatyw¹...

Fundacja NG, wychodzi z inicjatyw¹ organizowania corocznego: Kaszubsko – Po- by³by, co roku og³aszany i przy tej okazji rozstrzygany konkurs literacko – poetycki morskiego Projektu – Konkursu Historyczno – Artystycznego pod has³em: „ Nasza ro- dla m³odzie¿y. Organizacji tych dzia³añ móg³by siê podj¹æ np. ZSP nr. 1 w Chojnicach, dnô kaszubsko – pomorska checz – z przesz³oœci¹ w przysz³oœæ w Europejskiej Wspó- a przede wszystkim jego I LO. lnocie Serc” Do realizacji tego projektu pragniemy pozyskaæ i gor¹co namówiæ w³adze sa- III. morz¹dowe i oœwiatowe z terenu Kaszub, Kociewia i pozosta³ej czêœci Pomorza. Zzakresu wiedzy o œrodowisku spo³ecznym i przyrodniczym , w tym o œrodowisku Do wspó³organizacji pierwszego konkursu w 2007 roku (wrzesieñ/paŸdziernik) za- leœnym i jego ochronie.Zakres tej kategorii konkursu uwzglêdniaæ powinien równ- praszamy Gimnazjum w Dziemianach, Liceum Ogólnokszta³c¹ce im. Wincentego ie¿ problematykê wiedzy o lokalnej, wspó³czesnej kulturze materialnej i twórczoœci Pola w Czersku, Kaszubskie Liceum Ogólnokszta³c¹ce w Brusach i Zespó³ Szkó³ Po- ludowej, o zabytkach w tym archeologicznych Regionu, a tak¿e o historycznych i dzi- nadgimnazjalnych nr 1 w Chojnicach, a tak¿e administracje Lasów Pañstwowych i siejszych, miejscowych bohaterach: twórcach i ludziach spo³eczno – ekonomicznego Parków, a przede wszystkim RDLP w Gdañsku i NDL w Lipuszu oraz dyrekcjê Parków sukcesu. Krajobrazowych: Wdzydzkiego i Borów Tucholskich. Uczestnikami tej kategorii (III) byliby przede wszystkim uczniowie szkó³ gimna- Proponujemy niniejszy projekt przeprowadzaæ w trzech kategoriach:, ka¿da z nich zjalnych a organizatorem Gimnazjum w Dziemianach, NDL w Lipuszu i Fundacja NG by³aby organizowana w innym czasie i w innej szkole na terenie Zaborów, Gochów i a miejscem realizacji m.in. Leœna Izba Patriotyzmu i Tradycji im. Józefa Gierszewskie- Borów Tucholskich. go na terenie LP w Dywanie. Impreza ta by³aby np. po³¹czona z organizacj¹ 2 – 3 dniowego biwaku leœnego i wycieczkami przyrodniczo – historycznymi.(Leœno, Somi- I tak proponujemy ten projekt przeprowadzaæ w nastêpuj¹cym zakresie i ny, Wdzydze Kiszewskie, Odry). kategoriach: Ponadto Fundacja NG deklaruje wspó³udzia³ w organizowaniu w szko³ach na Zabo- rach, Gochach i Borach Tucholskich, Dnia Pamiêci o lokalnych zdarzeniach historycz- I. no – spo³ecznych, oraz lokalnych Bohaterach. Regionalnej wiedzy historyczno – spo³ecznej oraz i kulturowo – literackim. Uwa¿amy, ¿e ka¿da z wy¿ej proponowanych kategorii mo¿e byæ realizowana Organizatorem tej czêœci projektu mog³oby byæ np. LO w Czersku lub KLO w samoistnie. Brusach. Dla Fundacji NG i dla miê osobiœcie satysfakcj¹ bêdzie wdro¿enie do realizacji kate- gorii trzeciej (III) niniejszego projektu. II. Oczekujemy od Czytelników opinii na powy¿szy temat, a zw³aszcza o celowoœci i Poetyckiej oraz wokalnej a tak¿e w zakresie prezentacji parateatralnych(wic, gad- zakresu tematycznego niniejszego projektu. ka, krasomówstwo, scenka teatralna...) . W tym wzglêdzie szczególnie preferowaæ nale¿a³oby utwory w³asnego autorstwa i prezentacji. Czêœci¹ niniejszych dzia³añ Zbigniew Talewski

61 Stara i nowa poezja kaszubsko-pomorska Beata Zabrocka Abisynia – Karsin Skarbë jego ukochany tam znowu¿ dalej to kartoflisko * Nie wëdrz¹ mu miasta. wygl¹da jak wielkie pobojowisko. a wczoraj Choc mieszczuchê wnet sê stanie, czas Lesôk mdzë...i basta! A tu nade mn¹ chmura zawi³a na chwilê czarna jak sadza i deszczem trys³a, siê Franciszek Sêdzicki wiêc w ten jesienny wrzeœniowy czas zatrzyma³ z ogrodu uciek³am bior¹c nogi za pas. usiad³ zmêczony Pytam Ciê – dlaczego pod WIERZYCA W wielkiej pokorze star¹ jod³¹ pytam Ciê mój Bo¿e: rozci¹gn¹³ Szumi Wierzyca... szemrz¹c bie¿¹ fale, dlaczego zerwa³eœ siê jutrzni s³onecznych gorej¹ce z³otem, z parafialnego ogrodu leniwie w szafiry zdobne, brylanty, opale: tak piêkn¹ ró¿ê? pog³aska³ zielonych lasów wieñczone op³otem. burego kota Dlaczego zerwa³eœ tabakê za¿y³ Oblane srebrem w jasn¹ noc ksiê¿yca, dopiero co rozkwit³y jak tr¹cane wiatru niewidzialnym skrzyd³em, - w wioœnie ¿ycia obyczaj Pagórki ¿ó³te k¹pi¹ w nich swe lica kwiatek ¿ycia ka¿e i ³¹ki kwietnem zdobne malowid³em. Kwiatek pachn¹cy Tob¹? niebieski migda³ DLACZEGO,DLACZEGO, DLACZEGO? wyj¹³ Co mi za hymny nuci pieœñ twa rzeko, Ju¿ wiem! z której do wtóru drobny liœæ szeleœci?- By ró¿a o imieniu Justynka po³atanej kieszeni Czemu¿ unosisz j¹ hen... hen daleko... mog³a pachnieæ i staæ i znan¹, a pe³n¹ tajemniczej treœci? na stole w wazonie odp³yn¹³ w TWOIM NIEBIESKIM SALONIE Czemu¿, gdy wzrok , mój dotknie lustr ruchomych, MÓJ BO¯E. ** dziwne obrazy snuj¹ siê i roj¹?... do wiruj¹ widma na pobrze¿ach stromych- Maciej Michalski S³upsk szczêœcia ³ez p³yn¹ strugi; pal¹ lub ból koj¹? nie trzeba mi P³yniesz Wierzyco przez pomorskie ³any - Bobêciñskie anio³y wiele pieœni¹ witana, po¿egnana pieœni¹: kawa³ek mi³oœci Gra wiatr od morza... ten las zadumany Ukryte w boru uroczysko. umoczony ³ka dusza... czasów, co pokryte pleœni¹. Chaty przyklêk³y tu¿ nad wod¹. w miodzie Mieszkañcy nieba, ca³kiem blisko s³ój Zmiejscowym ludem spory wiod¹. zakrêcaæ bêdê Halina Datta Karsin kiedy Jesieñ – wrzesieñ Idzie o buki na wyrêbie, zechcê Gdy dzisiaj wesz³am do mego ogrodu Zniszczony d¹b mieszkañców nieba. w duszy zazna³am strasznego ch³odu, Lud pracowity, s³aby w gêbie potem tu gdzie niedawno pszenica z³oci³a Skar¿y siê cicho; wielka bieda! pofrunê go³¹ rolê szarzyzna okry³a. razem Ludek istotnie niezamo¿ny, z pszczo³ami Kiedyœ w soczystej zieleni, w kwiatki ³¹ka ubrana Zjasnego nieba grom poszukaæ dziœ w pokrowiec brudnej zieleni odziana, Bo jakoœ ma³o jest pobo¿ny, wrzosów strzelistych tam znowu¿ dalej to kartoflisko Nie masz kapliczki ni koœcio³a? gryki faluj¹cej wygl¹da jak wielkie pobojowisko. mi³oœci¹ Dlaczego nie ma choæby krzy¿a? rumianków z³oconych A tu nade mn¹ chmura zawi³a Co by przynagla³ na nieszpory? szczêœciem czarna jak sadza i deszczem trys³a, Anio³ na zgodê g³os swój zni¿a. zapomnianych wiêc w ten jesienny wrzeœniowy czas Takie, lub inne tocz¹ spory. z ogrodu uciek³am bior¹c nogi za pas. zapylê Pejza¿ z wydm¹ szczêœcia. Pytam Ciê – dlaczego Grañ wzgórz dalekich trwa, pe³na blasku. W wielkiej pokorze Wzrokiem p³omiennym ch³onê, Boles³aw Bork pytam Ciê mój Bo¿e: Przestwór niezmierny spowity w piasku, dlaczego zerwa³eœ Wydm grzbiety wysklepione. z parafialnego ogrodu tak piêkn¹ ró¿ê? Gdzie okiem siêgn¹æ bezkres jak wieki. Lud Lesôcczie Do czo³a unoszê d³oñ. Dlaczego zerwa³eœ S³oñce w zenicie, mru¿ê powieki, Przed Wejrowê, na Lesôkach, dopiero co rozkwit³y Sinaw¹ przebiegam toñ. Lud spokójny ¿ëjë, w wioœnie ¿ycia Stori zwëczi podtrzimuje, kwiatek ¿ycia Œledzê podniebne esy floresy, Mowê pielêgnejë. Kwiatek pachn¹cy Tob¹? Mew wœciek³y toczy siê bój! DLACZEGO,DLACZEGO, DLACZEGO? Spacer, mój tajny œrodek na stresy. Uczi dzecë kochac zemiê, Ju¿ wiem! Od jutra mo¿e byæ twój Swoji lasë, kniejë, By ró¿a o imieniu Justynka Czo³pino kwiecieñ 2006 Grzëpë, wode i szlachotë, mog³a pachnieæ i staæ Storodôwny dzejë. na stole w wazonie Sielanka o Bobêcinie w TWOIM NIEBIESKIM SALONIE Bobêcino, Bobêcino! Lud je wdzêczny i robôcy, MÓJ BO¯E. Tiulem mgie³ spowite skromnie, Swojich strón sê trzimo, Radoœæ ¿ycia tak jak wino, Orze zemiê, spiewo piesnie, Jesieñ – wrzesieñ S¹czysz, czasem pytasz o mnie. W tyñcu te¿ wërzino. Gdy dzisiaj wesz³am do mego ogrodu w duszy zazna³am strasznego ch³odu, Gdy opuszczam ciê jesieni¹, Gôdo prowdê, sê nie chwoli, tu gdzie niedawno pszenica z³oci³a Zrzucasz szaty, d¿d¿ami p³aczesz Modli sê jak trzeba. go³¹ rolê szarzyzna okry³a. Wiosn¹ wrócê, wraz z zieleni¹, Je te¿ skrómny, ma³omówny, Strojnym w ptaki ciê zobaczê. Robi lë dlô chleba. Kiedyœ w soczystej zieleni, w kwiatki ³¹ka ubrana Uko³yszesz mnie falami, dziœ w pokrowiec brudnej zieleni odziana, Oczarujesz, jak co roku.

62 Stara i nowa poezja kaszubsko-pomorska Bêdê chodzi³ zas³uchany, To modlitwa, towarzyszka jak lekarstwo wiklin¹ nad jeziorem, i tylko nietoperze, Zatopiony w twym uroku. zbawia niepewnoœci i odpêdza bóle – nocni narciarze w slalomie po niebie œmigaj¹. stara kobieta jakby niechciana w naturze. Ach te dziewczyny, ach te polne nowalijki, W twoich borach bêdê klêka³, zjem natychmiast garœæ marzeñ, by to dost¹piæ Wraz z ptakami bêdê œpiewa³, Ale kiedy siê uœmiecha wobec œwiat³a, na oczach ksiê¿yca i pal¹cych siê ognisk. ¯ycia siê nie bêdê lêka³ jest piêkna i silna, i taka niewinna I wios³ami czas odmierza³. rozpala ognisko mi³oœci w rodzinie. 23.09.2006 – Ustka. 23.08.2006 Ustka Znowu mi opowiesz wody PATRIOTA I rozproszysz duszy mroki. Tryptyk z facecj¹ w œrodku „Patriota, to twórca wierszy" Wdziêcznie sk³amiesz, ¿em znów m³ody, Tak powiedzia³o dziecko ze szko³y w Miastku Zapraszaj¹c w swe zatoki. LUSTRZANE MIEJSCE UPADKU MUCHY Ma³o tej wiedzy A ja ufny, bez pamiêci Niepokoj¹ce jest to, w kapitalistycznej Polsce. Pognam w s³oñce wprost do ciebie, ¿e poezja patrzy ci w oczy. Dzieci nie wiedz¹, bo kto ich uczy? Tam mnie znajd¹ wszyscy œwiêci Polak? I powiedz¹ wam,...¿em w Niebie. Dom Kultury mam na wyci¹gniêcie rêki, Przyjaciel Polski? d¿d¿ownica tu¿ na skwerku jeszcze bli¿ej. Stary cz³owiek i morze Wieczór podobny do matek pacierzy – A mo¿e rosyjski nauczyciel? Smagana wiatrem zejmañska czapka, tylko ró¿aniec jest dobr¹ nowin¹. A mo¿e niemiecki nauczyciel? Sweter na s³oñcu sp³owia³y. A mo¿e ¿ydowski nauczyciel? Dziwna dla ucha kaszubska gadka. Wlekê smugê wspomnieñ, krok buta Kto uczy dzieci w Polsce po 1989? Te rekwizyty zosta³y. potr¹ca kamieñ, nie to krzywy chodnik. Mo¿e niemowa? Mo¿e leñ? Siarczyœcie wyrzucam z siebie akcent, Mo¿e tchórz? Chocia¿ pensjonat zast¹pi³ checz, ka¿dy domyœleæ siê mo¿e ³atwo. Mo¿e z³y cz³owiek? W kuter zmieni³a siê pomeranka. 28.09.2006 - Ustka Szyper nie zmienia siê tak jak rzecz, Idê z nawierzchni¹ poezji Leszka – Choæ zmierzch oddali³ go od poranka myœlê o jego wierszach z „Kontrapunktu”. UMIERAJCIE SPOKOJNIE, TAM TE¯ LAS Rozmieniam œlinê w ustach z diab³em, ROŒNIE Zosta³y oczy czyste jak woda spuszczam po lince ma³ego paj¹ka. I temperament zmienny jak morze. Na biegunie czasu, cisza uk³ada sen, Zgas³y latarnie: m³odoœæ uroda, I gdybyœ dzisiaj zmartwychwsta³ nagle, jest w nim pulchne gniazdo, opuszczone „Widzê Twój port, dobry Bo¿e!" pobieglibyœmy jak konie naprzód. przez romantyka, który wybieg³ Dzier¿¹c piwo królewskie w rêku, napisaæ wiersz o d³u¿nikach kolorów... Logiem sonduje ¿ycie jak wodê, a jakie gadki zbieg³yby po schodach. Barometr ukryty w stawach. W eterze zamglonej afirmacji, jest Sen mu przynosi dobr¹ pogodê. S³yszysz cichutkie tony z bardonu, krzyk ³abêdzia ze z³amanym skrzyd³em, Noc spêdzi znów na wyprawach. zjawia siê duch z bia³ymi narcyzami. posucha myœli k³êbi siê jak dym..., Ziemia wyciera œlady ka¿demu – umiera bliski cz³owiek lasu. Zmierzch w Bobêcinie a twoje ju¿ dawno wytar³a... S³oneczn¹ plam¹ brodzi po wodzie Mieszkam na koñcu szczêœcia, krople Zmierzch cichy st¹pa wœród mgie³. rosy zwil¿y³y mi usta, nieopodal zaskroniec Pe³zn¹ ostatnie rybackie ³odzie MEZALIANS RYC ERZA W CHMURACH wabi z³ocist¹ partnerkê, malujê ten Zmrok k³adzie kres ludzkich dzie³. sygna³, fragment z ca³oœci jako pokuta. Nie wiem jak zacz¹æ choæ ju¿ zacz¹³em. Cichnie z powag¹ bór rozœpiewany Najpierw spirytus, go³y pod wodê, Nigdy nie siêga³em wysoko, milczenie Ród ptasi k³adzie siê spaæ. by spaliæ grzechy wczorajsze. te¿ nie jest z³otem, skradam tak ma³o Mrok swe ramiona wspiera o œciany, z ¿ycia, jakbym nigdy tu nie by³ a by³em – Do brzasku bêdzie tak staæ. Uspakajam siê, na chwilê, biorê lustro z okna, pamiêtam twarz ojca, dotykam twarz matki. czeszê swoje siwe w³osy, jest mi raŸno, Jeszcze przez chwilê dymów opary piêkniejê za ostatnim krzykiem. 1 listopada 2006 - Ustka Ogniem oszukaæ chc¹ czas. Milkn¹ znu¿one ³kaniem gitary. Wzruszam p³oty, choæ za nimi tylko trawa. Jerzy Brzozowski Elbl¹g Przegwiezdna noc wch³ania nas. Œlimak wêdrowniczek ju¿ w drodze ka¿demu o zbiorach opowiada. „Gochy odkryte" W ciszy œledzimy bieg meteorów Nie zna³em tej ziemi, Myœl¹c, có¿ chc¹ nam powiedzieæ? Jak zapêtany jestem w ogrodach, kradnê jej wód i jej lasów. Tak bardzo ³aknê tych wieczorów. maciejki zapach na uspokojenie, By j¹ dzisiaj pokochaæ Trwaæ w ciszy, z tob¹ tak siedzieæ! zduszam siê z cia³em Karoliny... trzeba by³o czasu. Tu nasi dziadowie Zygmunt Jan Prusiñski To takie wyimaginowane figury na liœciach, setki lat wytrwali. z zewn¹trz sp³oszona cisza ucieka Czy warto - ktoœ spyta - w podziwie leœnego muchomora. wspomnienia ocaliæ?... ŒWIAT£O MOJEJ MATKI MA Nie zna³em tej ziemi, KSZTA£T BÓLU ¯e te¿ musia³em w Ustce zamieszkaæ, a dziœ pok³on niosê. p³odny tak tylko gorszy od ciebie. By j¹ czuæ i rozumieæ Rozbudowa³em „Œcianê p³aczu” dla Polaków. Topiê ma³e okrêciki z papieru – trzeba wielu wiosen. Jest ona w Ustce – wygl¹da barwnie Nie³atwy ¿ywot tu mieli, niczym ogródek przed domem w kwiatach. Leszek, to jest ju¿ wiersz, wystarczy ale czyste dusze. dmuchn¹æ powiewem, a kamienie Cichutko spoczêli Ale kwiaty s¹ tylko na sukienkach i bluzkach, przy drodze natychmiast wstan¹. - ile¿ ³ez, ile¿ wzruszeñ... to sklepik u mojej mamy; walczy Nie zna³em tej ziemi, z codziennym losem prze¿ycia zwyk³ego dnia. chocia¿ piêkna taka. ACH TE DZIEWCZYNY JAK NOWALIJKI Nie zna³em jej wcale - Wczeœniej jej emerytura – to obraz rozpaczy, - dziœ moja Itaka!... choæ ca³y czas pracuje dla kraju: Mo¿na zwariowaæ, patrz¹c na ³ydki, poœladki, czy ojczyzna mo¿e byæ wyroczni¹ biedy? Dos³ownie, jak na ostrzu no¿a, to niczym corrida w kleszczach wzroku, roœnie tu drzewo Pracuje, pracuje, a za ni¹ smuga rozlana. i pamiêæ. Nauczmy siê kochaæ, tak jak wiersz To czarne ³zy w nocnej samotnoœci, Baku³y; spuœæmy z tonu ¿e wa¿niejsi jesteœmy, tylko gdzieniegdzie wysepki szczêœliwe... jest zorza upadku, jest i miêtus œliski, a nad tym wszystkim pleciemy romanse

63 Sylwia Waszewska Brzezie „Œmieræ czai siê za plecami” -To, co potrafisz, to za ma³o, by pokonaæ Mistrza Czer- sympatiach. Pamiêtam, jak kiedyœ, oko³o pierwszej w PROLOG wonego Smoka. Dlatego pójdziesz do krainy Siedmiu nocy tata Ayako przyszed³ po ni¹ do domku. Nabi- Nazywam siê Trini Lee. Jestem Japonk¹. Posz³am w Stawów. ja³yœmy siê z niego, bo nie móg³ wspi¹æ siê w eleganc- œlady moich przodków, którzy byli Mistrzami wschod- -CO?! Oszala³eœ, dziadku? Przecie¿ to setki kil- kim garniturze i ze swoim pêkatym brzuchem po rozsy- nich sztuk walki. Wychowa³am siê u dziadka na wyspie ometrów st¹d! puj¹cej siê drabinie. Spad³ z trzeciego szczebla, a my Shindo, bo rodzice nigdy mnie nie chcieli. To onnauczy³ -Nie marudŸ. Tam mój przyjaciel nauczy ciê o wiele obgryza³yœmy paznokcie z nerwów. Na szczêœcie nic mu mnie lataæ i walczyæ. Opowiem Wam prawdziw¹ histo- wiêcej ni¿ ja. siê nie sta³o. Zabroni³ Ayako spotykaæ siê z nami, ale riê z mojego ¿ycia. Chcia³abym, ¿ebyœcie zostali moimi -Nie zgadzam siê! Nie zostawiê ciê samego! ona i tak zrobi³a swoje. przyjació³mi i ruszyli wrazze mn¹ w d³ug¹ podró¿, pe³n¹ -Nie masz wyboru. Przyrzek³aœ, ¿e pokonasz Czerwo- Za³o¿y³yœmy z band¹ ³obuzów zespó³ o nazwie niebezpieczeñstw i przygód. nego Smoka. „Bunt”. A wtedy buntowa³yœmy siê strasznie. Przeciw Co Wy na to? -Bo to prawda!- Odpar³am. szkole, nauczycielom, rodzinie, ca³emu œwiatu... -A wiêc zrób to dla mnie. Wróæ, kiedy poczujesz siê Nasz zespó³ gra³ koncerty w ca³ym mieœcie i by³ popu- CZÊŒÆ 1: W DRODZE PO SZCZʌCIE gotowa. larny. Rozpad³ siê jednak, kiedy Fumiko zaczê³a siê spo- ROZDZIA£ 2 -Ale... tykaæ z perkusist¹. „¯adnych zwi¹zków w zespole”- Dzieñ po mojej walce z Czerwonym Smokiem przyby³ Upiera³ siê tak, ¿e w koñcu musia³am siê zgodziæ. brzmia³a nasza zasada. Potem ten sam ch³opak zacz¹³ do domu dziadka przystojny m³odzieniec. -Dobrze-odezwa³am siê po chwili namys³u.-Pójdê do siê przymilaæ do mnie. Przesta³am wiêc zajmowaæ siê -Kim pan jest?- Zapyta³ krótko i niezbyt uprzejmie Siedmiu Stawów, za granicê Li Shinfa. œpiewaniem. dziadek. Do naszej klasy chodzi³a córka dyrektora- Aly. Bardzo -Witaj, czcigodny panie. Nazywam siê Lin Tien i je- * nie lubi³am tejdziewczyny. Zawsze piêkna, idealna, stem synem Czerwonego Smoka. Trudno mi by³o opuœciæ dziadka, zw³aszcza, ¿e by³ nie- najm¹drzejsza z ca³ej szko³y, ale te¿ wynios³a i kapry- Na twarzy dziadka wyraŸnie odmalowa³o siê zdener- pe³nosprawny.Poprosi³am wiêc moj¹ kole¿ankê o opie- œna. Mo¿e jej zazdroœci³am? Mia³a pe³n¹ szafê najmod- wowanie. Nie cierpia³ Czerwonego Smoka i wszystkie- kê nad nim. niejszych ubrañ, a ja musia³am chodziæ w dziurawych go, co w jakikolwiek sposób by³o z nim zwi¹zane. -Powodzenia, Trini- powiedzia³a Fumiko, kiedy siê ¿e- butach i zniszczonych ubraniach, bo nie by³o mnie nigdy -Czego chcesz?- Warkn¹³. gna³yœmy. staæ na coœ nowego. Ale najbardziej bola³o mnie to , ¿e -Przyszed³em zapytaæ o zdrowie Trini. Chcia³bym ciê -Dziêki. zdoby³a serce przystojniaka, w którym siê kocha³am. prosiæ, panie o jej rêkê. -Nie boisz siê?- Zapyta³a, posy³aj¹c mi pokrzepiaj¹cy Nie mog³am patrzeæ, jak chodzili za rêkê po szkolnym -CO?! uœmiech. Nie by³yœmy ju¿ sobie tak bliskie jak dawniej. korytarzu. Postanowi³am wiêc robiæ jej na z³oœæ zawsze, Oczy dziadka gwa³townie siê rozszerzy³y. Syn najgor- Ciekawe czemu? kiedy tylko nadarza³a siê okazja. szego wroga chce poœlubiæ jego wnuczkê! To by³o po- -Trochê siê bojê-mruknê³am, zapinaj¹c plecak. Dzia- Pewnego popo³udnia czeka³yœmy na autobus, który nad jego si³y. dek nie da³ mi wyboru. mia³ nas zawieŸæ nadrugi koniec miasta do domu. Aly -Zapytaj, co o tym myœli Trini. Nie mogê za ni¹ decydo- -Ró¿ne niebezpieczeñstwa czyhaj¹ na samotn¹ kobie- sta³a odwrócona do mnie ty³em, omawiaj¹c ze swoimi waæ-odpar³ sucho. tê. Ale s³ysza³am, ¿e w regionie Li Shinfa s¹ sami przy- przyjació³kami najnowsze kolory szminek. Ja, Ayako i Lin Tien podszed³ do mnie. stojni faceci. Na pewno wrócisz zakochana. Fumiko ¿u³yœmy tani¹ gumê jab³kow¹. -Witaj, Trini- rzek³.-Jak siê czujesz? -Jasne...Faceci zajmuj¹ ostatnie miejsce na liœcie mo- -Ju¿ d³u¿ej nie wyrobiê-mruknê³a do mnie Ayako, -Ca³kiem nieŸle. ich zainteresowañ-odpar³am z uœmiechem.-Do zobacze- wskazuj¹c na Aly. Ch³opak klêkn¹³ przede mn¹ i wyci¹gn¹³ d³oñ, na nia, Fumiko. -Czas uprzykrzyæ im ¿ycie-odpar³am, uœmiechaj¹c siê której lœni³ piêkny, z³oty pierœcionek. Pomacha³am jej d³oni¹. Patrzy³a, jak znikam za zakrê- szelmowsko. -Trini, chcia³bym, abyœ zosta³a moj¹ ¿on¹. Mo¿e jesz- tem. Spakowa³am tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a do Poczeka³am na odpowiedni moment, kiedy Aly i jej cze siê nie znamy, lecz ja zawsze ciê podziwia³em. Je- pasa przypiê³am swój nieoceniony miecz- pamiêta³ jesz- kumpelki odwróci³y siê w drug¹ stronê. Podesz³am do steœ piêkna, dzielna i nieustraszona- mówi³ szybko.- Je- cze czasy moich przodków. Zawsze wierzy³am, ¿e przy- Aly, wyjê³am z ust zielon¹ gumê i dyskretnie naklei³am steœ najlepsz¹ i najpiêkniejsz¹ parti¹ na ca³ej wyspie, a nosi³ mi szczêœcie. j¹ na jej nowiutk¹ ¿ó³t¹ sukienkê. Ayako i Fumiko mo¿e nawet w ca³ej Japonii. Razem mo¿emy wiele „Czekaj¹ mnie pracowite wakacje”- pomyœla³am. pêka³y ze œmiechu. To by³ naprawdê wspania³y widok! zdzia³aæ. Pomyœl tylko, mo¿esz zostaæ synow¹ Chcia³am choæ troszkê odpocz¹æ od szko³y, a tu okazuje Potem Ayako posz³a za moim przyk³adem i przyklei³a Mistrza! siê, ¿e ca³e lato bêdê musia³a poœwiêciæ na ciê¿ki tre- gumê na farbowane blond w³osy Aly. Ale przemowa! O ma³o nie pêk³am ze œmiechu! Powi- ning. Nie bêdzie mi ³atwo. Nie wiem, czy w ogóle wytrzy- Prawdziwy ubaw mia³yœmy jednak dopiero wtedy, nien zostaæ poet¹. Nie chcia³ dopuœciæ mnie do g³osu. mam. Westchnê³am z rezygnacj¹. kiedy do naszej ofiary podszed³ jej super-przystojny Widocznie ba³ siê, ¿e mu odmówiê. A ba³ siê s³usznie. Zdrugiej jednak strony cieszy³am siê, ¿e nie bêdê co - ch³opak. Zauwa¿y³ gumê i próbowa³ j¹ odkleiæ, wyry- Dlaczego mia³am za niego wyjœæ?! Nic o nim nie wie- dziennie przekraczaæ progu naszego liceum. Nie waj¹c przy tym garœæ w³osów Aly. dzia³am, nie kocha³am go! lubi³am siê uczyæ. Wkuwanie wzorów i pojêæ z opas³ych Nastêpnego ranka dyrektor szko³y wezwa³ mnie do -Pos³uchaj, Lin Tien... Nie zostanê twoj¹ ¿on¹. Mam ksi¹¿ek to nie by³o zajêcie dla mnie. Ja wola³am byæ w swego gabinetu. Ju¿ myœla³am , ¿e dowiedzia³ siê o tym, dopiero siedemnaœcie lat, jestem za m³oda na ma³¿e- ci¹g³ym ruchu i uczyæ siê ¿ycia, którego nie ma w ¿ad- co zrobi³yœmy jego córce, ale chodzi³o o coœ innego. ñstwo. Ja chcê kosztowaæ ¿ycia, prze¿ywaæ przygody, nym podrêczniku. -Trini- zacz¹³ z trosk¹ w g³osie -Uwa¿am, ¿e powin- chcê byæ wolna! Ale ty tego nie rozumiesz. Mia³am dobre stopnie z jêzyków i plastyki, ale mate- naœ przestaæ bawiæ siê w te niem¹dre bijatyki. WeŸ siê w Chyba rzeczywiœcie nie rozumia³. Zatka³o go. matyka przyprawia³a mnie o ból g³owy. A poza tym na- koñcu do nauki. Musisz poprawiæ swoje oceny z mate- -Poza tym nigdy nie zosta³abym synow¹ Czerwonego uczyciel matematyki wyraŸnie mnie nie cierpia³. Nie wie- matyki. S³ysza³em, ¿e du¿o czasu poœwiêcasz na walkê, Smoka. Nie znios³abym tej hañby-odpar³am szybko.- Zo- dzia³am, dlaczego, ale wy¿ywa³ siê na mnie na ka¿dej a na lekcjach œpisz i nie uwa¿asz. Chyba bêdê musia³ baczysz, kiedyœ wrócê, a twój ojciec straci tytu³ i s³awê! lekcji. Wyrywa³ mnie do tablicy lub kaza³ zostaæ na do- przejœæ siê do waszego domu i porozmawiaæ z twoim -Jeszcze po¿a³ujesz tej decyzji- odparowa³, wsta³ i wy- datkowych zajêciach. A ja zmyka³am przez otwarte dziadkiem. szed³, nie patrz¹c na mnie wiêcej. Za to dziadek spojrza³ okno, kiedy tylko wyszed³ z klasy. Koñczy³o siê to obni¿- -To nie bêdzie konieczne-odpar³am szybko.- Posta- na mnie z dum¹. eniem sprawowania. Nie lubiê matmy i ju¿- moja ram siê poprawiæ. -Widaæ, ¿e to moja krew!- Stwierdzi³ z uœmiechem. sprawa. Wiedzia³am, ¿e znowu k³amiê. Wcale nie chcia³am siê Ja wcale nie by³am z siebie dumna. Nadal wpatry- By³am niez³ym ³obuzem w szkole. Kiedyœ nawet poprawiæ. Nie mog³am jednak sprawiaæ dziadkowi przy- wa³am siê w le¿¹cy na pod³odze pierœcionek. Uzna³am w³ama³am siê do biurka dyrektora, ¿eby znaleŸæ swój kroœci. Mia³ tyle w³asnych k³opotów... Nie mog³am go jednak, ¿e mimo wszystko podjê³am w³aœciw¹ decyzjê. akt urodzenia. (Dyrektor trochê wrzeszcza³, ale w koñcu obarczaæ takimi g³upotami jak oceny z matmy. On zaw- mi wybaczy³). Ale o tym cicho sza!!! sze traktowa³ mnie ch³odno i z dystansem. By³ dla mnie * Fumiko, Ayako i ja tworzy³yœmy kiedyœ nieroz³¹czn¹ bardzo intryguj¹cym cz³owiekiem. Nie okazywa³ mi Przez nastêpne dwa tygodnie ostro trenowa³am pod paczkê. Skaka³yœmy przez p³oty, malowa³yœmy na mu- ciep³a i mi³oœci. ¯y³ we w³asnym, wyobra¿onym œwiecie. okiem dziadka. By³o mi bardzo ciê¿ko, lecz doskona- rach graffiti, robi³yœmy kawa³y nauczycielom i ³ama³yœmy Mo¿e nawet nie zauwa¿y³, jak bardzo byliœmy wtedy li³am siê z ka¿d¹ minut¹. wszelkie mo¿liwe zasady. Zawsze w³óczy³yœmy siê z biedni. Na nic nie starcza³o pieniêdzy. Po rodzinnym -Przekaza³em ci ju¿ wszystko, co tylko wiem o sztu- band¹ niegrzecznych ch³opaków. Nie cierpia³yœmy tych maj¹tku ju¿ dawno nie zosta³o ani œladu. Dziadek nie kach walki-powiedzia³ dziadek pewnego dnia.-Zrobi³aœ wymuskanych lal z bogatych domów. Ayako wprawdzie móg³ pracowaæ, wiêc wszelkie obowi¹zki, takie jak ogromne postêpy! Szkoda, ¿e twój ojciec nie widzi ciê w pochodzi³a z zamo¿nej rodziny, ale ona by³a inna. utrzymanie domu i zarabianie pieniêdzy musia³am akcji. Taka jak my-dzieciaki z biednej ulicy. przej¹æ ja. To by³a dla mnie ciê¿ka próba. A teraz czeka -Nie ma czego ¿a³owaæ. Dobrze wiesz, co o nim Mia³yœmy swoj¹ twierdzê, domek na drzewie. Kto go mnie coœ jeszcze gorszego! myœlê. zbudowa³? Nie chcia³am tam iœæ, lecz drugi raz nie mog³am zawie- -Wiem, Trini- odpar³ spokojnie.-W ka¿dym razie ja ni- Oczywiœcie my we trójkê. Dla zwyk³ego obserwatora œæ dziadka. To bêdzie d³uga podró¿- pomyœla³am. Mimo czego ciê ju¿ nie nauczê. móg³ on byæ rozwalon¹ bud¹ ze spróchnia³ych desek, ¿e kraina Mistrza Siedmiu Stawów by³a bardzo odleg³a, -Serio? ale dla nas by³ najpiêkniejszy na œwiecie. Czêsto tam no- postanowi³am lecieæ tylko w najgorszych przypadkach. -Tak, dlatego muszê ci coœ zaproponowaæ. cowa³yœmy, wiej¹c z domu o pó³nocy. Obmyœla³yœmy Chcia³am prze¿yæ przygodê, byæ mo¿e najwiêksz¹ w -Mianowicie? wtedy nowe szaleñstwa i opowiada³yœmy o pierwszych moim ¿yciu. (cdn)

64 Sam na scenie czyli 3. S³upski Festiwal Monodramów (26-29.10.06)

Gospodarze Spotkañ, czyli Oddzia³ Okrêgowy Towa- Annê Piotrowsk¹ w bardzo pomys³owy sposób, zdol- - Wiolleta Smoliñska z Katowic w monodramie „Ko- rzystwa Kultury Teatralnej, Teatr Rondo w S³upsku i noœæ do zmian charakteru pó³ kobiety, pó³ zwierzêcia bieta bez instrukcji”. S³upski Oœrodek Kultury zadbali, aby tegoroczn¹ edycje wywar³o ogromne wra¿enie na jury. Anna Piotrowska - Mieczys³aw Giedrojæ z Bydgoszczy w monodramie wystêpów teatru „jednego aktora” poszerzyæ o now¹ w tej sztuce jest zdolna zredukowaæ fizyczn¹ przestrzeñ „O szkodliwoœci palenia tytoniu”. „jakoœæ” przestrzeñ teatralnego wyrazu, o grê aktora do rozmiaru miski zwierzêcej. Nawet bez pod¹¿ania za - Monika Rasiewicz z Krakowa w monodramie „Na tancerza. Na ten pomys³ wpad³a przede wszystkim Jo- jej oczami, które s¹ Ÿród³em skupienia, zdo³a³a zabraæ pocz¹tku by³ oddech”. lanta Krawczykiewicz, g³ówny organizator Spotkañ, kie- publicznoœæ do labiryntu jej wyobraŸni. Anna Piotrow- - O³ena Cikuj z Przemyœla w monodramie, „Dlaczego rowniczka i instruktor teatralny s³upskiego teatru ska rozwija œcis³y osobisty jêzyk cia³a, który jest pe³en fi- ja" „Rondo”. zycznej œwiadomoœci (energii i dŸwiêku), czasami grote- - Krzysztof Gordon ze S³upska w monodramie To ona zaprosi³a do udzia³u w tym festiwalu rodowit¹ skowy, czasami w bezruchu, ale zawsze zaskakuj¹cy. „Falstaff” S³upszczankê i Kaszubkê, absolwentkê II LO w S³upsku, Tak¹ tak¿e odebra³a j¹ s³upska publicznoœæ nagra- - Natalia Sikora ze S³upska w recitalu „Gdy oœwietli wychowankê by³ego Wojewódzkiego Domu Kultury w dzaj¹c jej Festiwalow¹ kreacje autentycznym drogê”. S³upsku, Anie Talewsk¹, a od wielu ju¿ lat mieszkankê aplauzem. A tak¿e mo¿na by³o wys³uchaæ wyk³adu prof. Jan Cie- Warszawy – Annê Piotrowsk¹. S¹dzê i mam nadzieje, ¿e nie by³ to ostatni wystêp chowicza nt. „Monodram a teatr jednego aktora”. Anna z Talewskich Piotrowska jest wybitnym chore- Anny Piotrowskiej przed s³upsk¹ publicznoœci¹. Nale¿y z uznaniem i nadziej¹ na przysz³oœæ podkre- ografem, a przede wszystkim uznan¹ tancerk¹, laure- Nie tylko dla kronikarskiego obowi¹zku nale¿y odno- œliæ, ¿e organizacjê atk¹ wielu wyró¿nieñ i nagród w krajowych i zagranicz- towaæ wszystkie w sumie udane prezentacje, jakie mo- 3. Festiwalu Monodramów wspar³o finansowo Mini- nych konkursach. Jest tak¿e wychowawc¹ – gliœmy prze¿ywaæ uczestnicz¹c w tym wielkim, nieco- sterstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Gmi- instruktork¹ tañca wspó³czesnego, ci¹gle dosko- dziennym wydarzeniu teatralnym, za które jego na Miejska S³upsk, a tak¿e, ¿e odby³ siê on pod patrona- nal¹cym swój warsztat aktorski i instruktorski. Uko- organizatorom nale¿¹ siê s³owa uznania, jak i za to, ¿e tem Macieja Kobyliñskiego – prezydenta S³upska. ñczy³a kurs instruktorski tañca wspó³czesnego w Krako- od lat z takim oddaniem prowadzona praca przez A wiêc do zobaczenia za rok... wie pod patronatem Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz zespó³ instruktorski S³upskiego Oœrodka Kultury i Te- Zbigniew Talewski Centrum Animacji Kulturalnej. Jest absolwentk¹ Pry- atru Rondo, który tak umiejêtnie wykorzystuje miejsco- [email protected] watnej Wy¿szej Szko³y Businessu i Administracji w War- we talenty re¿ysersko – aktorskich przynosi takie efek- szawie w specjalnoœci zarz¹dzanie i Wy¿szej Szko³y Eko- ty. Wyniki tej pracy i dzia³añ na nomiczno – Informacyjnej w Warszawie. Aktualnie rzecz kultury w tym teatralnej spra- podnosi po raz kolejny swe kwalifikacje studiuj¹c re¿y- wi³y, ¿e ocenia siê nas za to wysoko seriê teatraln¹ w Studium Re¿yserii Teatralnej D¯P. Na nie tylko w naszym kraju. S³upsk co dzieñ jest instruktorem w Klubie Dowództwa Garni- przez to sta³ siê uznan¹ stolic¹ pol- zonu Warszawa. Jest tak¿e za³o¿ycielk¹ i prezesem Fun- skiego monodramu. Wierzê, ¿e od dacji Rozwoju Tañca, a przede wszystkim w roku 1995 tego 3 Spotkania, którym niejako r. za³o¿y³a Teatr Tañca „Dystans”, który zmieni³ swoj¹ pioniersko w swej kategorii nazwê na „mufmi teatr tañca”, który dzia³a pod patro- wyst¹pi³a Anna z Talewskich Pio- natem Klubu Dowództwa Garnizonu Warszawa. trowska, poszerzy on w latach na- S³owem d³uga jest lista jej dokonañ, które w tym miej- stêpnych swoj¹ formu³ê o prezenta- scu mo¿na przedstawiæ jedynie skrótowo. Otó¿ jest ona cje monodramów w wykonaniu pomys³odawc¹ i koordynatorem wieczorów tanecznych aktorów – tancerzy z teatrów tañca. Teatru Tañca Dystans/mufmi teatr tañca, Og- I tak na scenie tegorocznych Spo- ólnopolskiego Festiwalu Tañca Wspó³czesnego tkañ wyst¹pili: Po³emiQi, Warszawskiego Wieczoru Tañca Wspó³cze- - Monika Kufel z Krakowa w mo- snego kierunek.(0-22).taniec, warsztatów choreogra- nodramie „Szafa”. ficznych „eferte_LABORATORIUM CHOREOGRAFII", - Teatr Tañca Dystans-Anny Ta- letnich warsztatów tanecznych na Kaszubach (w Boro- lewskiej Piotrowskiej z Warszawy. Anna z Talewskich Piotrowska - tancerz, choreograf, za³ozyciel i dyrektor wym M³ynie na Gochach), programu „British 4 Polish Teatru Tañca „Dystans” w Warszawie. Dance_kierunek Londyn_Warszawa" i „kierunku.Buda- peszt_Warszawa.taniec". Jest Laureatk¹ “Solo and Duo Dance Festival” (Budapeszt 2005 i 2006) oraz sty- pendystk¹ „British Council Awards 2004 — Young Po- lish Arts Entrepreneur”. Producent przedstawienia The- atregroup TRAVA - Berlin „2MORELESS”. Autorka wielu choreografii, m.in.: „Odczepiny”, „Szafosza”, „Portrety niepamiêci”, „Gemini”, „4 Ró¿e dla Lucien- ne”, „Brzechwa_ruszony” (bajka taneczna dla dzieci), „n_nieporuszone”, „misja_ka” i inne. Juror Doliny Kre- atywnej, TVP2, w dziedzinie tañca i animacji kulturalnej. W S³upsku podczas 3. Festiwalu Monodramów „Sam na scenie” Anna Piotrowska zaprezentowa³a solowy do- robek artystyczny pod wspólnym tytu³em „tañczyæ zna- czy poznawaæ siebie”, na któr¹ z³o¿y³y siê impresja „n_nieporuszone”, improwizacja taneczna „w czerni” i przedstawienie „misja_ka”. Pierwsza i trzecia chore- ografia zosta³a wœród laureatów „Solo Dance & Duo Dance International Festival” w Budapeszcie organizo- wanym przez Fundacjê Orkesztika. „misja_ka” – zosta³a uznana za najbardziej ustruktu- ralizowane i najbardziej wypracowane solowe przedsta- wienie podczas Festiwalu. W uzasadnieniu jury (Ide van Heiningen, Marta Trpisovska, Mándy Ildikó, Fenyves Márk) podkreœli³o, ¿e zaprezentowany w niej wybrany charakter to postaæ kobiety podczas jej surrealistycznej podró¿y w ewolucyjnym czasie. Zaprezentowana przez

65 Z regionalnej pó³ki *** jo Wadzeboków, co w wolnym t³umaczeniu oznacza³o kompaniê, eki- pê d¿d¿ownic.Pomys³ stworzenia grupy zrodzi³ siê w Kaszubskim Liceum Ogólnokszta³c¹cym w Brusach, gdzie lider zespo³u jest nauczy- cielem.Nazwêdlazespo³uwymyœli³aFelicjaBaska-Borzyszkowska,na- uczycielka w Liceum Kaszubskim.

A oto sk³ad zespo³u: DamorkaKwidzyñskawokal.EwelinaPryba-skrzypceiwokal.Justy- naZió³tkowska-skrzypceiwokalMarekRodzeñgitarabasowa,sakso- foniwokal.KarolZakrzewskibas.MarekKuleszagitara,klawisze,akor- deon. Robert Krenski perkusja. £ukasz Dziemiñski gitara. /ms/

***

matyki ma³ego miasta pomorskiego" jest, profesor Andrzej Groth z Gdyni, pracownik m.in. Instytutu Historii PAP w S³upsku. - To na na- LudwikGólski;Dzieje¯eglugiodczasówEgipcjandoostatnichregat szym rynku bardzo ciekawa nowoœæ -mówi Marian Fryda, redaktor wy- o Puchar Ameryki” dania. - Jest napisana w oparciu o nieznane do tej pory materia³y, prze- Wydawca: Wydawnictwo Hegard, Chojnice; Chojnice 2006; Projekt chowywanewpodberliñskimarchiwum.Ksi¹¿katodwalatapracypro- ok³adki Marta ¯elazna. Sk³ad i druk drukarnia Hegard ; Ilustracje znacz- fesora Grotha. ki ze zbiorów autora; str. 95; format A5 . W publikacji mo¿na znaleŸæ m.in. infomacje o dawnych mieszka- ñcach Cz³uchowa, gospodarce i w³adzach miejskich. Wœród ciekawo- Ksi¹¿ka zawiera ilustracje najwczeœniej zbudowanych statków jesz- stek warto wymieniæ m.in. reprodukcjê najstarszego rysunku zamku z cze z papirusu, nastêpnie z cedru libañskiego. Ukazuje pierwsze okrêty 1753 r. oraz plan Cz³uchowa z 1793 r. wikingów,katamaryPolinezyjczyków,statkikorsarzyiodkrywców,ga- lery, a tak¿e najpiêkniejsze klipry. Oficjalnaprezentacjaksi¹¿kiby³a8wrzeœniabr. nazamkucz³uchow- skim podczas dwudniowej sesji naukowej. .Autorem rysunku na Doskona³a precyzja i rozs¹dek pozwoli³y w unikatowy sposób przed- ok³adce ksi¹¿ki jest Jan Bernard Jakubowski. stawiæ (w niej) dzieje ¿eglugi. Ksi¹¿ka jest adresowana nie tylko do czy- MarekDziêcielski,„Organizacjaifunkcjonowanies¹downictwaszla- telnika m³odego, interesuj¹cego siê arkanami dawnej sztuki ¿eglar- (BaKa) checkiego w ziemi lêborsko-bytowskiej w XV-XVIII wieku. Urzêdnicy", skiej, ale i do wybrednego czytelnika, bo tak atrakcyjnie opisanych, a **** Wydawnictwo Uniwersytetu Gdañskiego. trwaj¹cych szeœæ tysiêcy lat dziejów ¿eglugi, jeszcze nie by³o w literatu- rze marynistycznej. Dr Marek Dziêcielski (pracownik naukowy Uniwersytetu Gdañskie- Publikacjazawierasetkiniewiarygodnychprzygódicennychinforma- go)da³siêpoznaæju¿uprzedniojako autoropracowaniahistorycznego cji podanych w sposób zwiêz³y i komunikatywny, wzbogacony 150 cu- „Dzieje ziemi mirachowskiej od XII do XVIII wieku" (2000) i s³ownika downymi ilustracjami. biograficznego „Pomorskie sylwetki" (2002). Zobszernejœwiatowejliteratury,wybranoto,cozdaniemautora,jest najwa¿niejsze i najbardziej interesuj¹ce czytelnika, a wiêc fakty i oko- Wewstêpiedoswejnajnowszejksi¹¿kijak¹jest„Organizacja...”na- licznoœci ukazuj¹ce przyczyny „barwnego" rozwoju ¿eglugi. W wybo- pisa³on,¿e„inspiracj¹dojejpowstaniaby³oukazaniesiêprzedlatywy- rze tym autor sugerowa³ siê g³ównie dwoma kryteriami: efektywnoœci¹ dawnictwa»UrzêdnicyPrusKrólewskichXV-XVIIIwieku«,jednak¿epo- wykorzystania si³y wiatru oraz udzia³u ludzi w rozwoju sztuki ¿eglar- mijaj¹cego spisy urzêdników s¹dowych powiatu lêborsko-bytowskie- skiej. go, bêd¹cego trwa³¹ czêœci¹ Prus Królewskich jedynie w latach Ukazano wiêc dok³adnie ewolucjê o¿aglowania czyli napêdu wszel- 1637-1657. Niemniej ten krótki okres bezpoœredniej przynale¿noœci do kich statków a¿ XIX wieku oraz przedstawiono sylwetki w³adców, kap- Rzeczpospolitej wywar³ przeogromny wp³yw na kszta³t ¿ycia stanowe- itanów, szkutników, nawigatorów a nawet korsarzy, którzy w zasadni- go. Zdobycze szlachty ziemi lêborsko-bytowskiej, zw³aszcza z lat 163- czy sposób przyczynili siê do pokonania barier w rozwoju ¿eglugi. 7-1641, da³y - pomimo wielu przeciwnoœci ze strony w³adz pañstwa Wyjaœniono tak¿e okolicznoœci powstawania imperiów morskich i brandenbur-sko-pruskiego - trwa³¹ podstawê do rozwoju instytucji sa- wzrostu ich zamo¿noœci. Autor t³umaczy przyk³adowo, sk¹d wziê³y siê morz¹du szlacheckiego (sejmik, s¹downictwo), opartych na polskim baœniowe bogactwa Bagdadu z czasów „Ali Baby i czterdziestu rozbó- prawie i polskich tradycjach. Odrêbnoœæ ustrojowa ziemi lêborsko-by- jników" oraz jak zrodzi³a siê potêga gospodarcza wspó³czesnej male- towskiej zosta³a ca³kowicie zlikwidowana dopiero po pierwszym roz- ñkiej Holandii. Ksi¹¿ka prawie nie uwzglêdnia rozwoju ¿eglugi mecha- biorze Rzeczpospolitej". Jest to druga p³yta tej kaszubskiej rockowej grupy. Ukaza³a siê ona 3 nicznej i w marginalny sposób traktuje opisy bitew morskich oraz naro- Pracê t¹ M. Dziêcielski podzieli³ na dwie czêœci. W pierwszej zaj¹³ siê sierpnia br z „Dziennikiem Ba³tyckim". Znajduj¹ siê na niej piêæ utwo- dziny ¿eglarstwa sportowego na œwiecie. Natomiast polskie problematyk¹ spo³eczno-polityczn¹ i ekonomiczn¹. Ukaza³ wewnêtrz- rów oraz dwa podk³ady muzyczne do kaszubskich hymnów ze s³owa- ¿eglarstwo sportowe ukazane zosta³o w sposób wybiórczy tylko na nezró¿nicowanieszlachtylêborsko-bytowskiejiwynikaj¹cest¹dmo¿li- mi Hieronima Derdowskiego i Jana Trepczyka. przyk³adzie Chojnic. woœci rozwoju i awansu spo³ecznego. Podkreœli³ nadrzêdn¹ rolê Lêbor- Nie oznacza to, ¿e niezliczone bitwy morskie i masowy wspó³czesny ka wzglêdem Bytowa, która spowodowana by³a s³aboœci¹ ekono- jachting nie odcisnê³y piêtna na obrazie cywilizacji. miczn¹ szlachty bytowskiej i wynikaj¹cym st¹d brakiem wp³ywowych Wœród piêciu utworów znalaz³y siê w/w hymny, które œpiewa ka- Ilustracjeumieszczonewniniejszejpublikacjis¹powiêkszonymifrag- ludzi. Nieco miejsca poœwiêci³ omówieniu oœrodków naukowych, w szubskich, które œpiewa wokalistka zespo³u Damroka Kwidziñska. mentami znaczków pocztowych. Ich zalet¹ jest niezwyk³y artyzm oraz których zdobywali wykszta³cenie przyszli urzêdnicy s¹dowi. Zaznaczy³, Wszystkie piosenki prezentowane na p³ycie œpiewane s¹ w jêzyku ka- to, ¿e upamiêtniaj¹ specjalne okolicznoœci w dziejach ¿eglugi ró¿nych i¿ wykszta³cenie by³o „niezmiernie istotnym, choæ nie zawsze najwa- szubskim. Jedn¹ z nich u³o¿y³ Marek Rodzeñ, który napisa³ muzykê do narodów a nawet ca³ej ludzkoœci. ¿niejszym warunkiem pozyskiwania urzêdów w s¹downictwie". Czêœæ os³awionego hymnu o Wykorzystano g³ównie te znaczki, które w wiarygodny sposób uka- pierwsz¹ zamyka obszerne omówienie rozwoju s¹downictwa w mi³oœci, z Listu do Koryntian. Piosenka ta nosi tytu³: zuj¹ niuanse budowy statków i ich o¿aglowania. XV-XVIII w. ze szczególnym uwzglêdnieniem problematyki wzajem- Ledac, czyli Kochaæ. Refren | *** nych relacji miêdzy miejscow¹ szlacht¹ a administracj¹ pañstwa bran- stanowi fragment wiersza Cz³uchów denbursko-pruskiego oraz jej walki o zachowanie praw i przywilejów Jana Twardowskiego Historia jeszcze nieznana nabytychwlatach1637-1641.Autoromówi³tak¿enajwa¿niejszeregu- „Œpieszmy siê kochaæ ludzi". Nowa publikacja dotycz¹ca dziejów Cz³uchowa trafi³a do naszej re- lacje prawne dotycz¹ce organizacji s¹downictwa. Na uwagê zas³uguje tak¿e to, ¿e Wadzebóczi s¹ grup¹ samo finan- dakcji prosto z drukarni. Jest ju¿ dostêpna m.in. w Muzeum Regional- W drugiej czêœci opracowania autor zawar³ spisy i biogramy urzêdn- suj¹c¹Istniej¹odponadtrzechlat.Znanis¹naca³ymPomorzu.Gralibo- nym i kiosku Urzêdu Miejskiego. Nied³ugo ma pojawiæ siê równie¿ w ikóws¹dowychzajmuj¹cychstanowiskawobukolegiach,awiêc:sêdz- wiem na profesjonalnych koncertach przed wystêpem takich gwiazd ksiêgarni.Autorempublikacji„Cz³uchówwlatach1772-1815.Zproble- iówi³awników(asesorów)S¹duZiemskiego(potemS¹duGrodzkiegoi jakKombii,BlueCafczyPerfekt.JeszczeroktemunosilinazwêKompani-

66 Z regionalnej pó³ki Ziemskiego), prezydentów (dyrektorów, marsza³ków) i ³awników (rad- nach mo¿emy podziwiaæ obiekty reprezentacyjne: dwory, pa³ace, ców) Trybuna³u oraz urzêdników pracuj¹cych najczêœciej przy obu tych koœcio³y,gospody,dawnedomostwa.Nicdziwnego,¿eurodatychpoc- kolegiach jednoczeœnie: pisarzy, regentów, wiceregentów i burg- ztówek i podró¿e do tych miejsc (czêsto ju¿ nieistniej¹cych) urzek³a rabiów. W postaci aneksów do³¹czy³ równie¿ biogramy nadstarostów autorów do tego stopnia, ¿e Tomek Urbaniak mówi bez ogródek „Je- lêborsko-bytowskich - stem zakochany w tej ziemi”. Na moje pytanie, czy ¿ona nie jest za- Grodzkich) oraz zidentyfikowanych marsza³ków sejmikowych. Ze zdrosnaoteczasoch³onneikosztownenieraz pasje,Tomasz odpowia- wzglêdu na wspomnian¹ s³aboœæ ekonomiczn¹, w ksi¹¿ce znajdziemy da, ¿e na szczêœcie, ¿ona je podziela. jedynie kilka biogramów mieszkañców ziemi bytowskiej. Trzy lata temu Tomasz Urbaniak za³o¿y³ stronê internetow¹ o po- Praca M. Dziêcielskiego doskonale wype³nia dotychczasow¹ lukê w wiecie s³upskim. Stronie poœwiêca mnóstwo czasu i energii ale nie nauce, daj¹c szczegó³owy obraz struktur szlacheckiej administracji ¿a³ujetegokroku,gdy¿zale¿ymubypiêknoregionus³upskiegopoznali s¹dowej i ¿ycia politycznego na ziemi lêborsko-bytowskiej. Autor, po- wszyscymi³oœnicyhistorii,przyrodyizabytkówtejziemi.Chcepopulary- dobnie jak w poprzednich opracowaniach, opiera siê g³ównie na nie- zowaæ te miejsca wœród turystów, m³odzie¿y, a i samych mieszkañców, znanych b¹dŸ ma³o znanych Ÿród³ach rêkopiœmiennych przechowywa- którzyczêstonieuœwiadamiaj¹sobiewjakimatrakcyjnymzak¹tkuPol- nych w archiwach i bibliotekach Gdañska, Szczecina, Poznania, Pelpli- ski mieszkaj¹. na, Krakowa, Kórnika, Torunia, Lêborka, Wejherowa, Roz³azina, a Wszystkim, którzy zechc¹ odbyæ podró¿ sentymentaln¹ tak¿e Berlina i Greifswaldu. Wykorzystuje przechowywan¹ obecnie w polecam ten urodziwy album do przegl¹dania, podziwiania i do zadu- Greifswaldziejedyn¹zachowan¹lêborsk¹ksiêgês¹dow¹(„Lauen-bur- my nad przemijaniem czasu. ger Grodbuch") z lat 1721-1726, w której wpisów s¹dowych dokony- wa³a równie¿ szlachta bytowska. Urbaniak Tomasz, Szkudniewski Andrzej. Powiat s³upski na starych Niemniej w tak dobrej pracy, przypuszczalnie wskutek zbytniego po- pocztówkach. Tekst. Tomasz Urbaniak, S³upsk 2006,Wydawn.”GRA- œpiechu, znalaz³y siê drobne b³êdy wydawnicze (brak polskich znaków WIPOL”, s. 288. T³. niem. M. Smoliñska, projekt graf. B. Lompert. diakrytycznych w tabeli na s. 35) i pomy³ki redakcyjne. Mimo tych drob- Strona T.Urbaniaka / www.powiatslupsk.info nych pomy³ek ksi¹¿kê warto poleciæ mi³oœnikom lokalnej historii jako wartoœciow¹ lekturê. El¿bietaWis³awska (T.R.KurierBytowski) MiejskaBibliotekaPubliczna *** [email protected]

*** Akademia Europejska Kulice/k.Nowogardu jest miejscem spo- tkañ polsko-niemiecko-europejskich. Jej siedziba mieœci siê w by³ym dworku rodziny von Bismarck, zrekonstruowanym i zaadoptowanym na nowoczesny oœrodek konferencyjny. Akademia powsta³a dziêki ini- cjatywie dr Philippa von Bismarcka i jest swego rodzaju forum, na kt- órym Polacy, Niemcy i inni mieszkañcy krajów nadba³tyckich przedsta- wiaj¹ swoje prace, wymieniaj¹ doœwiadczenia ,dyskutuj¹ o przesz³oœci, teraŸniejszoœci i przysz³oœci. Pierwszy tom Zeszytów Kulickich wydawanych przez Akademiê ukaza³ siê w 1999 roku i w ca³oœci poœwiêcony by³ S³upskowi. Od tego czasuukaza³ysiêtrzykolejnenumerybêd¹cekopalni¹wiedzyotematy- ce pomorskiej. Ostatni, czwarty ju¿ tom nosi tytu³ Pomorze w literaturze po 1945 Pasjonaci roku.Wœródinnychbardzointeresuj¹cychpracnatrafi³amna tekstzna- nej s³upskiej pisarki, regionalistki (obecnie rzecznik PAP) Jolanty Nit- Pasjonaci, hobbyœci, badacze historii regionu to ludzie, kt- kowskiej –Wêglarz pt. Jak poznawa³am Pomorze – czyli próba rekon- órym pasja ka¿e wychodziæ ponad przeciêtne ¿ycie i czyniæ go tym sa- strukcji regionalnej pamiêci. mym, bardziej ekscytuj¹cym i twórczym. Pasje wzbogacaj¹ ich samych Autorka pisze o swojej fascynacji Pomorzem, o drodze jak¹ ale równie¿ nas, korzystaj¹cych z ich zainteresowañ. przesz³a w zdobywaniu i przyswajaniu wiedzy o S³upsku i regionie Do powy¿szych refleksji sk³oni³ mnie album Powiat s³upski na sta- s³upskim. Wszak urodzi³a siê w tym mieœcie i tu mieszka z rodzin¹. A rych pocztówkach Tomasza Urbaniaka i Andrzeja Szkudniewskiego, mimo to, ju¿ we wczesnym dzieciñstwie, natrafi³a na przeszkody w bu- wydany starannie przez s³upsk¹ firmê wydawnicz¹ „GRAWIPOL”. Cie- dowaniu swojej to¿samoœci, na stereotypy i przerwan¹ wiêŸ kultu- szyfakt,¿eWydawnictwo,poprzedwczesnejœmierci w³aœciciela,Witol- row¹,spowodowan¹ IIwojn¹œwiatow¹izmianaminamapiepolitycz- da Zblewskiego , cz³owieka wielu pasji i mi³oœnika ziemi s³upskiej nie Autor, Ryszard Kozik (Kozicki to jego pseudonim literacki), mieszka nej po wojnie. spuszczaztonu,a¿onaisynWitoldaZblewskiego,kontynuuj¹tradycje w Cewicach. Urodzi³ siê w 1935 r. w Sarnach na Wo³yniu, w rodzinie J.Nitkowska-Wêglarz wiedzê pomorzoznawcz¹ zdobywa³a przy po- wydawniczefirmy,wdobrymstylu.Wszakcyklwktórymwyszed³,oma- podoficera zawodowego. Unikn¹³ wywózki na Sybir i œmierci z r¹k mocy licznych wspó³pracowników: dziennikarzy, historyków, nauczy- wiany przeze mnie album, jest trzecim po S³upsk dawniej Stolp na ukraiñskichnacjonalistów.Powojniewrazzrodzin¹zosta³wywieziony cieli, i co zawsze podkreœla, bibliotekarzy. Gromadzi³a materia³y, szpe- pocztówkach-TadeuszaPiotrowicza iUstkajakiejnieznamy–E.A.Brz- na Ziemie Odzyskane. Ukoñczy³ gdañskie Conradinum, s³u¿y³ w Mary- ra³a w archiwach, odkrywa³a tajniki historii i opisywa³a to wszystko w ósków. narce Wojennej. Pracowa³ w Stoczni w Gdañsku i Szczecinie, po czym lokalnych gazetach. Tomasza Urbaniaka znam osobiœcie, jako czêstego czy- w przemyœle elektronicznym. Osiedli³ siê na wsi w Cewicach. Zczasemutwierdzi³asiêwprzekonaniu,¿edzia³alnoœæpopularyza - telnika dzia³u regionalnego Miejskiej Biblioteki Publicznej. Na zasadzie torska to rola jakby jej przypisana i st¹d ca³kiem pokaŸny dorobek trafi³ swój na swego przegadaliœmy niejedn¹ godzinê i muszê przyznaæ, Ksi¹¿ka jego autorstwa „Czemu p³aczesz , blondynko” ukaza³a siê ksi¹¿ek o niezwyk³ym, i tajemniczym S³upsku. Jakiœ czas temu J.N-W ¿e ten m³ody cz³owiek zaimponowa³ mi ogromn¹ wiedz¹, nie tylko w dziêki mecenatowi samorz¹du gminy Cewice. Treœæ ksi¹¿ki oparta jest kierunek zainteresowañ skierowa³a ku dzieciom. Tym samym postano- sprawach regionalnych. Nadzwyczajna jest u niego dba³oœæ o detale, o na prawdziwej historii, któr¹ autor us³ysza³ z ust pochodz¹cej z Bia³oru- wi³a wype³niæ regionaln¹ pustkê w jakiej wyrasta kolejne pokolenie na bezkompromisowe dochodzenie do prawdy historycznej, choæ nie jest si, Eufrazyny Micha³owskiej, mamki jego córki. Pewnego razu zaczê³a ziemi s³upskiej. Ta œwiadomoœæ zainspirowa³a j¹ do napisania Baœni re- historykiem,aorganizatoremturystyki,co wjegoprzypadkuprzek³ada ona wspominaæ mu dawne czasy. Opowiedzia³a o swoich niesamowi- gionu s³upskiego-dzisiaj ju¿ lektury szkolnej z której dzieci i m³odzie¿ siê na podró¿nicz¹ duszê. Pasja poznania przesz³oœci sprawi³a, ¿e To- tych prze¿yciach w czasie okupacji, bolszewickiej, potem niemieckiej. ucz¹ siê historii swojej ma³ej ojczyzny. Potem powsta³o jeszcze kilka masz jeszcze jako uczeñ objeŸdzi³ rowerem ca³y powiat s³upski i œmia³o Woparciuotychrozmówpowsta³ataepickaopowieœæ,omi³oœci,zdra- ksi¹¿eczek-bajeczek oswajaj¹cych znane miejsca, zabytki, wydarzenia mo¿na powiedzieæ, ¿e zna ka¿d¹ piêdŸ ziemi, ka¿de drzewo i kamieñ, dzie i wojnie. Ksi¹¿ka, która opowiada o ludzkich namiêtnoœciach, z historii miasta. Sama autorka mówi, ¿e zajê³a miejsce babci, która jak dworki , koœcio³y, miejsca pamiêci. mi³oœci, przyjaŸni i nienawiœæ. Jej akcja dzieje siê na polskich Kresach œwiat œwiatem, opowiada wnukom bajki, baœnie i legendy. Zdobyte doœwiadczenie i wiedzê uczyni³ swoj¹ filozofi¹ ¿yciow¹, Wschodnich w mieœcie Sto³pce, w którym mieszkali Polacy, Rosjanie, Dziêkiwiedzy,lekkoœcipióra,¿mudnejpracynadŸród³amiarchiwal- podpart¹ ¿y³k¹ kolekcjonersk¹. Do swoich pasji podchodzi profesjonal- Niemcy.Ludnoœæmiastaprze¿ywa³aokropnoœci iby³aœwiadkiemwkro- nymi Jola Nitkowska-Wêglarz odbudowuje pomorsk¹ pamiêæ, przy- nie. Zbiera stare pocztówki, specjalizuj¹c siê przede wszystkim w wi- czenia wojsk bolszewickich, a potem hitlerowskich. St¹d nie brakuje w wraca j¹ teraŸniejszoœci i sprawia, ¿e przerwany ci¹g pomorskiej trady- doczkach z powiatu s³upskiego. JeŸdzi na targi, gie³dy, licytuje, buszuje ksi¹¿ce w¹tków dramatycznych, sensacyjnych i szpiegowskich. Wiele cjizostaje nanowoprzywróconydziedzictwukulturowemuPomorza. po internecie. Zb³yskiem w oku opowiada, ¿e w³aœnie próbuje zdobyæ jej stron wype³niaj¹ dialogi, które opowieœæ tê czyni¹ barwn¹, têtni¹c¹ Szanownaautorko,regionalistko,rzeczniku!Dobrzewybra³aœswoje nieznan¹ dot¹d pocztówkê z przedwojennej Objazdy. Nie stara siê, ¿yciem. Resztê dope³ni³a wyobraŸnia pisarza. miejsce urodzenia i dobrze, ¿e jesteœ z nami. Gdyby Ciê nie by³o nale- wówczas, powœci¹gn¹æ emocji, choæ pozornie jest bardzo opanowany ¿a³oby Jolantê Nitkowsk¹-Wêglarz wymyœliæ. i powœci¹gliwy. Na zdjêciu autor powieœci i Eufrazyna Micha³owska, dziêki której po- Pomorze w literaturze po 1945 roku.. Zeszyty Kulickie nr 4.Kulice Gdy dziêki pasji kolekcjonowania pocztówek spotka³ na wsta³a ta ksi¹¿ka. Zdjêcie wykona³a Anna Prusiñska. /tz/ 2005 drodze Andrzeja Szkudniewskiego, którego zbiór stanowi trzon albu- mu, postanowili po³¹czyæ si³y i wydaæ Powiat s³upski na starych poc- *** El¿bieta Wis³awska ztówkach. By³a to du¿a, mrówcza praca ale i efekt jest imponuj¹cy. Œwiat zobaczyæ w ziarenku piasku MiejskaBibliotekaPubliczna Album obejmuje 278 kart pocztowych wydanych w la- [email protected] tach 1898-1943, na których widnieje ³¹cznie 560 zdjêæ. Na 288 stro-

67 Z regionalnej pó³ki REKLAMA prof. Rajmunda Zmuda Trzebiatowskiego przybli¿a nam dawnych mie- *** szkañcówTrzebiatekiichkoligacje.Wtejczêœcinaszejksi¹¿kiprzedsta- wiamy te¿ jedno z najwiêkszych odkryæ archeolologicznych na Pomorzu w ostatnich latach. Oprócz suchej informacji, zamieszczamy esej Jerzego von Zmuda Trzebiatowskiego pog³êbiaj¹cy temat. Ca³oœæ KLINIKA dedykujemyprof.ZygmuntowiSzultce,któregoopiniewzasadniczysp- osób ró¿ni¹ siê od naszych. Trzebiatowscy ¿yli na Kaszubach w licznych powi¹zaniach i to nie tyl- ko z rodzinami szlacheckimi. Postanowiliœmy systematycznie przybli¿- aæ kolejne rodziny kaszubskie z nami spokrewnione i spowinowacone. Tym razem rodziny te przedstawiaj¹ solidni, m³odzi naukowcy. Warto DLA siêprzyjrzeæichwarsztatowinaukowemu.DrTomaszRembalskiprzed- stawia dynastiê organistów - Dr¹¿kowskich - w ich ¿y³ach p³ynie krew Jutrzenków, Malotków i Zmudów oraz familiê Pepliñskich. Mgr To- masz¯urochPiechowskiprzedstawiarecenzjêwielkiegodzie³aHamer- skich.Wtejczêœciprzedstawiamyte¿siostrzanewydawnictwoBorzysz- kow-skich i jego zawartoœæ. Znajdujemy tam mnóstwo artyku³ów ZWIERZ¥T mog¹cych nas zainteresowaæ. Dziêkujemy Panu Profesorowi Józefowi Borzyszkowskiemu za udostêpnienie tych ksi¹¿ek. Ostatnia czêœæ naszej publikacji poprzez klekê przybli¿a nam zdarze- nia z udzia³em przedstawicieli Trzebiatowskich. Zamieszczamy te¿ in- formacje o atrybutach kaszubskich, a tak¿e o ostatnim Pikniku Rodzin Andrzeja TrzebiatowskichwMielonku-Wielu,artyku³rozpoczynaj¹cykampaniê prasow¹ maj¹c¹ na celu przywrócenie pe³nej historycznej nazwy wsi £¹kieorazklepsydrê-poœwiêcon¹tym,którzyodeszliodnasnazawsze w ostatnim czasie./-/ BACZYÑSKIEGO ***

Trzebiatowscy czeœæ VI - III Zjazd Rodzin Trzeiatowskich 15-17 wrze- œnia 2006 Przechlewo; Opracowanie Zdzis³aw Zmuda Trzebiatowski; Specjalista Sk³ad i przygotowanie BiT Beata ¯muda – Trzebiatowska Grafiko, Krzysztof Pa³ubicki. Wydawca Rada Rodzin Trzebiatowskich.

Genealogia w opracowaniu; Stanis³aw Zmuda von Trzebiatowski – Brunszwik. Zdzis³aw Zmuda Trzebiatowski Gdynia. Andrzej Zmuda chorób psów Trzebiatowski Przechlewo. Dr Tomasz Rembalski Gdynia. Jerzy Brzo- zowski Elbl¹g. Grzegorz Zmuda Trzebiatowski Mielonko. i kotów Ze - Wstêp(u) Czêœæ VI wydawnictwa Trzebiatowscy jest kolejnym przybli¿eniem do docelowej postaci naszych ksi¹¿ek. Mo¿na wyró¿niæ w niej nastê- puj¹ce czêœci: czêœæ odnosz¹c¹ siê do miejsca IV zjazdu Rodzin Trzebia- towskich, czyli Przechlewa z opisem miejscowoœci, czêœæ drug¹, do- Wykonujemy bada- tycz¹c¹ kolebki Trzebiatowskich - Trzebiatków, czêœæ trzeci¹ z opisem poszczególnych ga³êzi Trzebiatowskich z ich najwybitniejszymi posta- ciami i genealogi¹, czêœæ czwart¹ zapocz¹tkowuj¹c¹ opisy rodzin nia USG i RTG oraz zwi¹zanychrodzinniezTrzebiatowskimi;ostatniaczêœætoKlêka,nekro- logii i artyku³y nie mieszcz¹ce siê tematycznie w poprzednich roz- dzia³ach.. w pe³nym zakresie W czêœci pierwszej przedstawiamy Przechlewo - historycznie zwi¹zane z Gochami. Zasadniczy opis miejscowoœci jest dzie³em na- uczyciela i zapalonego mi³oœnika swojej miejscowoœci Pana Mœcis³awa badania profilaktycz- Wikaryjczyka. Uznaliœmy te¿ za stosowne przedstawienie tu ulubionej pieœni naszego drogiego nieobecnego, bywalca kajakowych szlaków, w jêzyku kaszubskim. ne i zabiegi chirur- Logicznym ³¹cznikiem czêœci pierwszej z trzeci¹ jest postaæ wójta „W cieniu Gdañska” jest trzecim tomem historycznego opracowa- Przechlewa Pana Andrzeja Zmuda Trzebiatowskiego - przedstawiciela nia tzw. Trylogii Gdañskiej", autorstwa znanej pisarki z Pruszcza Gda- kontynuacji znacz¹cej rodziny z £¹kiego Szlacheckiego w Przechlewie. ñskiego,JózefyKroœnickiej.Jesttokontynuacjawczeœniejszychwydaw- Niezbyt odleg³ym krewnym wójta jest nasz wydawca - Tomasz Zmuda nictw tej autorki. Trylogia opowiada historiê Wy¿yny Gdañskiej i ¯u³aw giczne ma³ych Trzebiatowski, st¹d jest tu tak¿e jego sylwetka. Efektem wieloletniej od czasów najdawniejszych do 1945 roku. Najnowsz¹ czêœæ rozpoczy- pracy genealogicznej jest opis najliczniejszej linii Zmuda Trzebiatow- na pierwszy rozbiór Polski. Znajdziemy w niej skich na Zaborach. Najciekawsz¹ postaæ tej linii - znakomit¹ pisarkê m.in. informacje o bitwach, przemarszach wojsk, represjach na miej- zwierz¹t i koni AnnêzeZmudaTrzebiatowskich£ajmingprzedstawiliœmywczêœcidru- scowej ludnoœci. Autorka, zbieraj¹c materia³y, blisko piêæ lat spêdzi³a w giej naszych publikacji. Teraz przedstawiamy kolejne: Zygmunta von czytelniach, bibliotekach i na rozmowach z ¿yj¹cymi jeszcze œwiadkami Trzebiatowskiego - felietonistê i jednego z g³ównych dyrektorów Pol- rozmaitych wydarzeñ. W wyniku czego powsta³ ten bogato ilustrowa- skiego Radia, pos³a Feliksa Trzebiatowskiego, Benedykta Zmuda Trze- ny, napisany barwnym, lekkim jêzykiem przewodnik po historii Gda- biatow-skiego-dzia³aczaspo³ecznegoiW³odzimierza£ajminga-profe- ñska, Pruszcza i okolic. Nasz adres: sora i wybitnego malarza. Na zdjêciu autorka i jej nowy tom Trylogii Gdañskiej(Fot. Katarzyna Nasza familiantka Chrystele Imbert przedstawia swoj¹ rodzinê Ju- Sikora) trzenka Trzebiatowskich we Francji rodem z Piaszna . Wies³aw Jutrzen- 76-200 S³upsk, ul.Armii Krajowej 29 ka prezentuje swoj¹ rodzinê - dynastiê pszczelarzy, a Grzegorz Zmuda Trzebiatowski swoj¹ familiê wywodz¹c¹ siê z Mielonka - miejsca ostat- Tel.(0 prefix 59) 842 80 94, Fax (0 prefix niego, Pikniku Rodzin Trzebiatowskich. Kazimierz Jaruszewski w swo- 59)842 80 95, Tel.kom.0 601 682 503 imartykuleprzedstawiaczêœætejsamejrodzinyzamieszka³ejprzezd³u¿- szy czas w Smo³dzinach. Jerzy Brzozowski przestawia potomków e-mail: [email protected], wójta Zmuda Trzebiatowskiego z Borowego M³yna, a wiêc swoich fa- www. weterynaria.slupsk.pl miliantów, zaczynaj¹c od nostalgicznego wiersza. Czêœæ druga to pierwsze t³umaczenie na jêzyk polski pierwszej czêœci jednegozopracowañHerbertavonSchmude,naszegoniezmierniepra- cowitego genealoga, na tematy nam bliskie. Solidna praca t³umacza REKLAMA

68 Zdzis³aw Zmuda Trzebiatowski Gdynia IV Zjazd Rodzin Trzebiatowskich

Idea zjazdów kaszubskich rodzin ma zasadniczy cel – integracjê rodziny. Zjazdy Rodzinne Trzebiatowskich maj¹ te¿ inny cel – popularyzacjê idei kaszubszczyzny. Ostatni – ju¿ IV Zjazd Rodzin Trzebiatowskich odby³ siê w dniach 15 – 19 wrzeœnia w Przechlewie, najdalej na po³udnie wysuniêtej kaszubskiej stolicy gminy w woj- ewództwie pomorskim. Gminy, któr¹ obecnie prê¿nie kieruje jeden z licznych tu Zmuda Trzebiatowskich wójt – Andrzej. Nazwisko Trzebiatowski – trzeba pamiêtaæ jest najliczniejszym szlacheckim nazwiskiem kaszubskim. Zjazd rozpocz¹³ siê 15 wrzeœnia pokazem filmu z po- przednich zjazdów, a nastêpnie pogadank¹ na temat dokonañ genealogicznych w badaniach rodzin Trzebia- towskich.. Niezbyt liczn¹ na pocz¹tek grupê ucz- estników zaszczyci³ sw¹ obecnoœci¹ Prezes Zrzeszenia Kaszubsko- Pomorskiego – Starosta Pucki Artur Jab³oñski. G³ówne uroczystoœci rozpoczê³y siê w sobotê 16 wrzeœnia msz¹ koncelebrowan¹ z udzia³em dwu ksiê¿y z rodziny: ks. Cyrzana i S³awomira Zmuda Trzebiatow- skiego. Po mszy odœpiewano dwie pieœni kaszubskie: Sianowsko królowo i Marsz Derdowskiego. Zjazd otwo- rzy³ przewodnicz¹cy Rady Rodzin Trzebiatowskich Pawe³ Jutrzenka Trzebiatowski, w krótkich s³owach przedstawi³ cele i zadania Zjazdów i Rady Rodzin. Po mszy odby³y siê dwa wyk³ady: - Stanis³awa Janke o literaturze Kaszubskiej - Przemys³awa Pragerta o herbach szlachty kaszubskiej. Po wyk³adach wrêczono puchar od Wielkiej Rodziny Trzebiatowskich Zdzis³awowi Zmuda Trzebiatowskie- mu za wk³ad pracy w dzia³alnoœæ Rady Rodzin. Czêœæ oficjaln¹ zakoñczy³o sk³adanie kwiatów na gro- bach Trzebiatowskich na przechlewskim cmentarzu przez przedstawicieli rodziny. W czêœci mniej oficjalnej, która odby³a siê na terenie Oœrodka Sportu i Rekreacji nad piêknym jeziorem prze- chlewskim, zademonstrowa³ swój program bardzo do- bry gminny zespó³ folklorystyczny z Pruszcza Gdañskie- go. Dominowa³y elementy kaszubskie. Nastêpnie odbywa³y siê liczne zabawy i konkursy, w tym konkursy wiedzy o Trzebiatowskich i mecz pi³ki no¿nej miêdzy Zmuda a Jutrzenka Trzebiatowskimi. T¹ czêœæ zjazdu za- szczyci³ sw¹ obecnoœci¹, spokrewniony ze Zmuda Trze- biatowskimi – Starosta Bytowski Micha³ Œwiontek Brze- ziñski rodem z BrzeŸna Szlacheckiego. Potem œpiewy i rozmowy integracyjne przy ognisku. A na koniec pokaz sztucznych ogni. G³ównym punktem programu w niedzielê 17 wrze- œnia by³ wyjazd do oœrodka treningowego psów myœliw- skich w Przechlewku. Tam parogodzinna zabawa przy ognisku. Dni 18 – 19 wrzeœnia to wspaniale zorganizowany sp³yw kajakowy przepiêknym szlakiem Górnej Brdy im. Jana Paw³a II. Ten sp³yw nie pozwoli uczestnikom zjaz- du zapomnieæ przepiêknych okolic Przechlewa. W zjeŸdzie w ró¿nych jego czêœciach wziê³o oko³o czterystu przedstawicieli Jutrzenka, Zmuda, a nawet po raz pierwszy dwoje Malotka Trzebiatow- skich. G³ówne cele zjazdu, a to integracja rodzin Trze- biatowskich, wzmacnianie pozycji kaszubszczyzny w Przechlewie – zapomnianej czêœci Gochów zosta³y zrealizowane. Sukces zjazdu zosta³ osi¹gniêty przede wszystkim dziêki pracy Wójta Andrzeja Zmu- da Trzebiatowskiego i Rady Rodzin Trzebiatowskich pod kierownictwem Paw³a Jutrzenka Trzebiatowskie- go./-/

69 Z kaszubskiego spiewnika Zapiski z historii w kalendarzu i na starych rycinach*

Rycerz husycki KOCHANÔ W pierwszej po³owie XV w. rozpocz¹³ siê s³ynny pochód Husytów nad Ba³tyk. Na pocz¹tku lipca 1433 r. oddzia³y husytów pod do- wództwem Jana Czapka z San dotar³y pod Cz³uc- hów i rozpoczê³y oblê¿enie zamku. Krzy¿acka ZEMIA za³oga by³a dobrze przygotowana do obrony wiêc po kilku dniach zrezygnowano ze zdobycia warowni. 6 lipca husyci udali siê pod Chojnice, gdzie z marszu zaatakowali mury obronne, ale bez powodzenia.

Katarzyna Radziwi³³ówa (z Sobie- skich) staroœcina cz³uchowska. W latach 1680-1683 staroœcin¹ cz³uchowsk¹ by³a siostra króla Jana III So- bieskiego. – Katarzyna Radziwi³³owa (z Sobieskich) Latem na zamku w Cz³uchowie zbiera³a siê drobna szlachta ziemi cz³uchowskiej na wyprawê pod Wiedeñ. By³o to ostatnie wa- ¿ne wydarzenie w polskich dziejach zamku.

Arkebuzer z XVII w. We wrzeœniu 1655 r. woj- Tam gdze kaszëbsczié naszé piêkné morzé ska szwedzkie pod dowódz- zdobioné œpiéwem naszich polsczich méw. twem gen. Gustawa Thorna Tam gdze mój tatk kaszëbsk¹ zemiê orze, rozpoczê³y obleganie zam- niech tam zalecy z naszich piersy spiéw, ku w Cz³uchowie. Szturm z naszich piersy spiéw. trwa³ parê miesiêcy, a opór dzielnej za³ogi z³amano, kie- Kochanô zemia, nasze wse i miasta dy fosy pokry³y siê lodem i i brzed¿i morza maj¹ piêkny sztô³t. mo¿na by³o zaatakowaæ za- Lëdze co bëlë w niewolë lat dwasta, mek ze wszystkich stron. baro kochaj¹ nasz modrawy Bô³t, W tej sytuacji za³oga zamku nasz modrawy Bô³t. postanowi³a siê poddaæ.

Lud nasz kochany, gburë i rëbocë, je przëwi¹zani do séce i pól, * je prôcowiti na morzu i w chôce, Z kalendarza „Zamek Cz³uchowski 2006”.Wydawca, Miejski Dom Kultu- szlachem praojców, jak ten pszczéli ôrt, ry w Cz³uchowie.Tekst i dobór rycin, ilustracji – Wiktor Zybaj³o.Zdjêcia Syl- jak ten pszczeli ôrt. wia Stachowicz – Miastkowska.Sk³ad i opracowanie graficzne Krystian S³owa drugiej i trzeciej zwrotki — ks. Aleksy Pepliñski. Miastkowski. Ewangelia Lëst do Efezjanów Wskôzë dlô chrzescëjañsczi rodzëznë – Christus mod³ê.

B¹dzta so wzajemno poddóny w Christusowi boj¹cnoscë! Bia³czi niech md¹ poddóné swojim ch³opóm, jak Panu, bo ch³op je g³ow¹ bia³czi, jak te¿ Christus – G³ow¹ Kosco³a: On – Zbôwc¹ Ca³a. Ale jak Koscó³ poddóny je Christusowi , tak te¿ bia³czi (swoim) ch³opom – we wszëtczim. Ch³opi, mi³uta (swoje) bia³czi, bo te¿ Christus umi³owô³ Koscó³ i wëdô³ za niego samégo se ¿ebë go uswiêcëc czëszcz¹c obmëcym wod¹ wes- pó³ ze s³owê ¿ebë sóm sobie przëszëkowac Koscó³ chwalebny, bez skazë czë wadë, abo czegos te ôrtu, ale (te¿) ¿ebë bé³ swiêti i niewinno czësti. Ch³opi bë mielë mi³owaæ swoje bia³czi, tak jak swoje ca³o. Chto mi³uje- swoj¹ bia³k, samégo se mi³uje. Ko nigdë nicht nie obchôdô sê ze swojim ca³ê z niezgar¹ , le (ko¿di) je ¿ëwi i dozérô, jakno te¿ Christus – Koscó³, bo më jesmë cz³ónkama Jego Ca³a. Dlôte cz³owiek opuscy ojca ë matkê i z³¹czi sê ze swoj¹ bia³k¹ , i md¹obodwoje jednym ca³ê. Je to wiôlgô krëjamnosc, a jô mówiê: w odniesenim do Christusa i do Ko- sco³a. Niechle tej ko¿di z waju tak mi³uje swojê bia³kê, jak samego sebie! A bia³ka niech mô w uwô¿anim swojégo ch³opa!.

Skaszebi³ na podstawie Biblii Tysi¹clecia -Eugeniusz Go³¹bk.

70 71 Fotoreporta¿ Danuty Gliszczyñskiej z Do¿ynek gminny Lipnica w Zapceniu 17 wrzeœnia 2006 r.

Dary sk³ada delegacja so³ectwa Osusznica. W œrodku Wojciech Megier rozdaje sprzedane fanty. W klatce czeka Boles³aw Richter so³tys. g³ówna wygrana (œwinka) ufundowana przez Starostów do¿y- nek. Ponadto mo¿na by³o wylosowaæ kozê, króliki, drób, kota, p³ody rolne, runo leœne, przetwory oraz grabie oraz traktor... w miniaturze. Wszystkie fanty trafi³y do szczêœliwych nabywców.

Budowa bramy wjazdowej. Wojciech Megier osobiœ- cie montuje has³o powitalne. Przy jej budowie pomaga³ tak¿e jej pomys³odawca – Andrzej Szajda. Uczestnicy mszy œwiêtej. Na pierwszym planie lekto- rzy, którzy podczas nabo¿eñstwa czytali lekcje. Od le- wej; Kamil ¯muda Trzebiatowski, Karolina Megier (obo- je z S¹toczna) oraz Weronika Depka Prondzyñska z Wieniec z Zapcenia. Drugi z prawej Ludwik Stolt- Kiedrowic. mann - so³tys wsi, obok Piotr Megier

Przygotowanie sceny, na któr¹ adaptowano naczepê firmy „Karo”.

Wieniec z so³ectwa Luboñ, w œrodku p. Gertruda Powitanie goœci od lewej Irena Lew Kiedrowska, Woj- Myszka -so³tys. ciech Megier, Helena i Jan Megierowie i Leopold Jan- kowski – wójt Lipnicy.

Do¿ynkowe witacze np. ten z Bab¹ i dziadem wska- zuj¹cymi drogê na do¿ynkowy plac. Zaprojektowa³ je miejscowy leœniczy - p. Adrzeja Szajdy. Wieniec z Lipnicy z ty³u pierwszy z lewej p. Wojciech Gierszewski – so³tys wsi. Wystêp zespo³u Bernarda Dornowskiego z przyja- ció³mi

Starostowie do¿ynek Helena i Jan Megierowie sk³adaj¹ w œwi¹tyni zapceñskiej, dar chleba, w tle wie- ñce do¿ynkowe Rywalizacja w dojeniu kóz. Na pierwszym planie Do- rota Kiedrowska z Mielna. Kaszubski zespó³ „Krebanë” z Brus.