Przeczyca Z Przemyśla
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Szanuj przeszłość, przyszłość oddaj Bogu Uczciwie pracuj na rodzinnym progu Wiadomości ISSN 1428-068X Brzosteckie www.wiadomoscibrzosteckie.pl PISMO TOWARZYSTWA MIŁOŚNIKÓW ZIEMI BRZOSTECKIEJ, RADY MIEJSKIEJ ORAZ CENTRUM KULTURY I CZYTELNICTWA W BRZOSTKU Fot. J. Nosal Piknik rodzinny 2014 – montaż słowno-muzyczny w wykonaniu uczniów ze Szkoły Podstawowej w Brzostku zatytułowany „Święty Janie Pawle módl się za nami” – str. 20-23 W NUMERZE: NR 8 (208) ROK XXV 70. ROCZNICA PACYFIKACJI BUKOWEJ sierpień 2014 Sierpień mieSiącem trzeźwości naSzego narodu cena 1,50 zł włączenie oSp w SiedliSkach-BoguSz do kSrg z BrzoStku do wilna tragedia Sprzed 69 laty Spotkanie aBSolwentów po pięćdzieSięciu latach program odpuStu w Sanktuarium matki Bożej w przeczycy ile waży dym w kiełBaSie? 2 Wiadomości Brzosteckie Nr 8/2014 70. ROCZNICA PACYFIKACJI BUKOWEJ iV rowerowa pielgrzymka amatorSkiej grupy kolarSkiej z BrzoStku Na Górze Grabarce Pod Ostrą Bramą Wiadomości Brzosteckie Nr 8/2014 3 W naszym przyfrontowym pasie był to najcięższy okres okupacji. Z tego terenu 70. rocznica pacyfikacji Bukowej wszystką ludność wysiedlono na zachód 29 lipca 1944 roku miejscowy od- mniejszy przejaw oporu. Pacyfikowane od Wisłoki. Bukowa została karnie wy- dział AK zaatakował kwaterujących i palone były całe wsie. Mordowano setki siedlona w pierwszej kolejności. Łapano w Bukowej Niemców. Na skutek bardzo ich mieszkańców, nie oszczędzając kobiet ludzi do robót na froncie, rabowano niepomyślnego splotu okoliczności i dzieci. resztki inwentarza. akcja się nie powiodła. Niemcy w od- Lecz dla nas, mieszkańców Bukowej Dziękuję dziś Panu Bogu, tak za ów- wecie rozstrzelali 8 mężczyzn i spalili i Kluczowej, którzy znaleźliśmy się w sa- czesne ocalenie z ciężkiej opresji, jak kilkanaście zagród, zginął też jeden mym centrum tej akcji, była to prawdziwa i za to, że dane mi jest dożyć tak odległej z partyzantów. Pacyfikacja trwała apokalipsa. W kilkanaście minut od jej rocznicy. przez noc do następnego dnia. rozpoczęcia, w płomieniach stawały, W imieniu wszystkich poszkodowa- zarówno najbliższe, jak i dalsze zabudo- nych w pacyfikacji oraz ich potomków, W niedzielę 27 lipca o godz. 9.00 wania na skutek ostrzału zapalającymi pragnę serdecznie podziękować organi- w kaplicy w Bukowej została odprawiona pociskami. A budynki wówczas były zatorom dzisiejszych uroczystości oraz Msza św. w intencji ofiar tych tragicznych wyłącznie drewniane, kryte strzechą. wszystkim, którzy przyczynili się do ich wydarzeń. Eucharystię sprawowali: tutej- Jęki ludzi i ryk zwierząt dopełniały grozy uświetnienia. Dziękuję! szy rodak o. Edward Kowalski oraz brzo- sytuacji. Zostali zabici i ranni. stecki proboszcz ks. Jan Cebulak, który Nikt nie próbował ratować swego Kolejnym punktem uroczystości był również wygłosił program słowno- okolicznościową -muzyczny przy- homilię. W uroczy- gotowany przez stości wzięli udział emerytowaną na- członkowie rodzin uczycielkę Marię pomordowanych, Smoroń. Na uwagę pracownicy Urzę- zasługuje fakt, iż du Miejskiego na pomimo wakacji czele z burmistrzem przed publicznoś- i jego zastępcą, rad- cią wystąpiła spora ni gminni i powia- grupa dzieci i mło- towi, sołtysi, poczty dzieży z Bukowej. sztandarowe, oraz Występ przepełnio- mieszkańcy Buko- ny treściami patrio- wej. tycznymi bardzo Po Mszy św. do się podobał, o czym zgromadzonych świadczyły grom- przemówił Jan Ty- kie oklaski. Nikt bur, jedyny z do- też z widzów nie tychczas żyjących wyszedł wcześniej świadków i uczest- z kościoła. ników tych zajść, Następnie wszy- który mimo upływu scy udali się pod lat ciągle ma przed oczami ten straszny dobytku, było to zresztą niemożliwe i nie- pomnik aby wspólnie oddać hołd po- moment, gdy leżał ranny wraz ze swoim bezpieczne. Mieszkańcy uciekali w stronę mordowanym. Nikomu nie przeszkadzał ojcem, oczekując na ten „ostatni” strzał. lasu, unosząc ze sobą małe dzieci i co lejący się w tym dniu żar z nieba, ani kto zdążył wyrwać w ostatniej chwili spora odległość jaką trzeba było przemie- Drodzy Rodacy! z płonącego domu. rzyć. Przyszli wszyscy, młodzi i starzy. Tragedia, jaka wydarzyła się u nas 70 Tragedia ta była tym dotkliwsza, że Po przybyciu odmówiono modlitwę za lat temu, której rocznicę dziś obchodzi- zdarzyła się w przededniu spodziewane- zmarłych, wysłuchano krótkiego prze- my, czcząc pamięć jej niewinnych ofiar, go wyzwolenia, bowiem front od wschodu mówienia burmistrza Leszka Bieńka oraz nie była czymś nadzwyczajnym. Bowiem zbliżał się błyskawicznie. złożono wiązanki kwiatów i znicze. w czasie hitlerowskiej okupacji takich Niestety! Nasz fałszywy, jak zwykle, Uroczystość zakończyła się w domu wydarzeń, a nieraz o wiele tragiczniej- „sojusznik” postanowił zatrzymać się ludowym, gdzie miało miejsce spotkanie szych w skutkach, było w naszym kraju nagle, dzieląc linią frontu nasz ówczesny zaproszonych gości oraz rodzin pomor- wiele. kraj na połowę. I jak się okazało, na całe dowanych z mieszkańcami Bukowej. Okupant mścił się bestialsko za naj- pół roku. Józef Nosal IV Rowerowa Pielgrzymka Amatorskiej Grupy Kolarskiej z Brzostku z Brzostku do wilna 5 lipca 2014 r. Po porannej Mszy św. i błogosławieństwie udzielonym nam przez proboszcza ks. dr. Jana Cebulaka wyruszyliśmy na czwartą rowerową pielgrzymkę, tym razem do Wilna (wcześniej byliśmy już w Częstochowie, Licheniu i Kodniu). W piękny sobotni ranek sześciu rowerzystów (Antoni Szybist, Bogdan Szukała, Jerzy Potrzeba, Janusz Wójcik, Roman Borowiecki, Krzysztof Kawalec) wraz z zapleczem technicznym i kuchennym, mieszczącym się w samochodzie wypożyczonym bezpłatnie przez Marka Wojnara – prezesa firmy „PMS INTERNATIONAL” z Zawadki Brzosteckiej, Dokończenie na str. 4 Przed startem 4 Wiadomości Brzosteckie Nr 8/2014 Dokończenie ze str. 3 ruszyło w trasę. Obsługi tego auta podjął się jeden z uczestni- ków pielgrzymki – Adam Kalina. Wszyscy mieliśmy na sobie jednakowe koszulki rowerowe, ufundowane przez sponsorów: firmę Polskie Mięso i Wędliny „ŁUKOSZ” z Chybia, Stani- sława Jarosza – właściciela firmy „TAURUS” z Pilzna, firmę handlową „DOMICELA” z Jasła, firmę „KREISEL” zajmującą się techniką budowlaną, firmę ubezpieczeniową „UNIQA” oraz firmę ubezpieczeniową HDI. Sześć kompletów – akurat na sześć dni; bo na tyle planowana była nasza wyprawa. W pierwszym dniu przejechaliśmy około 160 kilometrów. W południe termometry przy naszych rowerach wskazywały 380C. Ciepło. Trochę za ciepło. Odpoczęliśmy nad Jeziorem Tarnobrzeskim, a o 18. dotarliśmy do Annopola, gdzie zatrzy- maliśmy się na nocleg. 6 lipca 2014 r. Cerkiew w Drohiczynie Z Annopola wyruszyliśmy do Kocka. Przejechaliśmy oko- rę. Ludzie ocaleni z zarazy wybudowali na górze drewnianą ło 150 kilometrów. Kock to znana miejscowość, naznaczona kaplicę w podziękowaniu za życie. Od tamtego czasu wierni przez historię, bo właśnie tu w przeszłości toczyły się krwawe przychodzą tu z prośbą i modlitwą o pomoc, przynosząc na bitwy: w 1809 r. podczas wojny polsko – austriackiej, w 1831 r. górę krzyże symbolizujące osobiste troski, smutki i radości. podczas powstania listopadowego, w 1863 r. podczas powstania Krzyże zostawione przez pobożnych pielgrzymów na Grabarce styczniowego, w 1920 r. podczas wojny polsko – bolszewickiej tworzą wyjątkowy i niezapomniany obraz dla każdego, kto był w ramach bitwy warszawskiej i chyba najbardziej znana współ- tam chociaż raz. czesnym Polakom bitwa pod Kockiem stoczona na początku października 1939 r. z Niemcami w czasie kampanii wrześ- 8 lipca 2014 r. niowej. Między innymi o tym rozmawialiśmy z właścicielem Z Siemiatycz, przez Białystok, dotarliśmy do Czarnej Bia- łostockiej. Ot, zaledwie 120 kilometrów. Jazda rowerem to nie wszystko. Staraliśmy się zatrzymywać w miejscach godnych uwagi. Takim właśnie jest miejscowość Święta Woda niedale- ko Białegostoku, związana z licznymi legendami sięgającymi średniowiecza. W 1719 r. pewien szlachcic został uzdrowiony ze ślepoty dzięki wodzie z cudownego źródła. W podziękowa- niu ufundował kaplicę. Wizerunek Matki Bożej Bolesnej oraz cudowne źródło jest celem pielgrzymek chrześcijan obrządku rzymskokatolickiego, greckokatolickiego i prawosławnego. Obok znanego w całej Polsce sanktuarium powstała Góra Krzy- ży podobna do tej na Grabarce, na której ludzie pozostawiają dziękczynne krzyże wotywne. Przypadkowo spotkaliśmy proboszcza tutejszej parafii. Miła rozmowa. Okazało się, że to ksiądz jeżdżący na rowerze, który podróżował po całej Polsce, cztery razy był w Rzymie, i – co dla nas ciekawe pamiętał, że kiedyś przejeżdżał przez Brzostek podczas jednej z podróży. Oczywiście wszystkie wspomniane Odpoczynek w trasie wyżej wyprawy proboszcza ze Świętej Wody to wyprawy gospodarstwa agroturystycznego, w którym się zatrzymaliśmy. rowerowe. Na drugim końcu Polski natknęliśmy się na bratnią Gospodarz okazał się również zapalonym rowerzystą, w prze- duszę. szłości podróżującym niemal po całej Polsce. 9 lipca 2014 r. 7 lipca 2014 r. Naszym celem są Sejny. Z Czarnej Białostockiej do Sejn mu- Opuściliśmy Kock, pokonaliśmy 130 kilometrów, dotarliśmy simy przejechać 120 kilometrów. Pestka. Wczoraj wykręciliśmy do Siemiatycz, ale po drodze odwiedziliśmy ciekawe miejsca. tyle samo. W Sejnach zatrzymaliśmy się na nocleg w Domu Drohiczyn nad Bugiem to miejscowość powstała we wczesnym Litewskim. średniowieczu. Pierwsze pisane o niej wiadomości pochodzą sprzed 1142 r. Mało znanym faktem historycznym była koro- 10 lipca 2014 r. nacja jedynego króla w dziejach Rusi – Daniela Romanowicza, Sejny, 200 po północy. Pobudkaaa! 300 – ruszamy! Jeszcze prawnuka Bolesława Krzywoustego, która odbyła się właśnie w Drohiczynie. W XVI w. miasto