Opracował: Tadeusz Trepanowski

STANISŁAW KORYTKOWSKI

EMIGRANT, HALLERCZYK

ze wsi koło Stawisk, w ziemi łomżyńskiej

Łomża Czerwiec 2021

0

Nieznany redaktor, jakiejś amerykańskiej gazety z 1947 roku, z której zachował się tylko fragment strony, zamieścił na jej łamach notatkę zatytułowaną: „MAN OF MANY MEMORIES” (Człowiek wielu wspomnień). Treść notatki wzbogacił fotografią przedstawiającą uśmiechniętą, szczęśliwą rodzinę wspólnie oglądającą album. Nie musiałem zagłębić się w treść notatki, by już na pierwszy rzut oka się zorientować, że fotografia przedstawia polską rodzinę. Twarze osób charakterystyczne, słowiańskie, jakby znajome. Jednak to nie zdjęcie zaskoczyło mnie w tej mierze, co właśnie treść poniższej notatki: Wielu ludzi pamięta pełne, wczesne lata swojego życia, ale niewielu ma tyle zdjęć i pamiątek z tamtych czasów, co Stanley Korytkowski. Polski emigrant urodzony przed I wojną światową w Dzierzbi, w 1895 roku. Stanley powrócił do ojczyzny, aby służyć w Wojsku Polskim i odeprzeć niemieckiego najeźdźcę. Wrócił po zakończeniu wojny, osiadł w Wyandotte i od 3 sierpnia 1920 roku rozpoczął pracę w North Plant Yard. Stanley przywiózł swoje mundury, pamiątki i medal za służbę wojskową, który nadal ma w swoim domu przy 302 Clark Street. Wśród nich jest zdjęcie Stanley’a w mundurze z polskim generałem Hallerem zrobione w 1940 roku w domu ks. Krycha z Mount Karmel. Stanley od dłuższego czasu działa w Klubie Polskich Weteranów, obecnie jest Komendantem Posterunku. Emerytura umożliwia mu szczęśliwie i pracowicie wypełniać dni pracą na rzecz Posterunku i Klubu. Żona Stanley’a, Mary Lusińska i jego dwaj synowie, Stanley Jr., 14 lat i Edward 7 lat, urodzili się tutaj w Wyandotte. Siostra Mary jest żoną Stana Cymy, West Plant, a jej ojciec Alex Lusinski przeszedł na emeryturę dwa lata temu po wieloletniej służbie w Spółce.

Treść notatki wprawiła mnie w niemałe zaskoczenie, ponieważ dotyczyła mieszkańca Dzierzbi, wioski oddalonej około 30 km od Łomży. Dodatkowym zaskoczeniem był fakt, że już wcześniej, ustalając listę łomżyńskich emigrantów, natknąłem się na Stanisława Korytkowskiego, który w 1912 roku wyemigrował za ocean. Te kilka zdań napisanych o nim przez amerykańskiego redaktora zmobilizowało mnie do poznania i opisania jego emigracyjnej historii.

1

Foto 1. Notatka o Stanisławie Korytkowskim w amerykańskiej gazecie

tanisław Korytkowski urodził się 21 stycznia 1895 r. w Dzierzbi w rodzinie Konstantego i SMarcjanny z Piaseckich. Był pierwszym synem, a drugim z kolei dzieckiem spośród ich ośmiorga pociech. Dzierzbia, w której Stanisław przyszedł na świat, stanowiła dobra nieistniejącego już majątku ziemskiego1 rodu Lasockich, położonego nad rzeczką Dzierzbią w podłomżyńskiej gminie , w powiecie kolneńskim. Tereny kiedyś przynależne do historycznego Mazowsza, obecnie znajdują się w granicach województwa podlaskiego. Na rozległe dobra składały się grunty orne, łąki, pastwiska, lasy, ogrody. W skład folwarku wchodziła część rezydencjonalna z murowanym dworem i parkiem oraz część gospodarcza. Dwór był

1 W latach 1921–1939 folwark leżał w województwie białostockim, w powiecie kolneńskim (od 1932 w powiecie łomżyńskim), w gminie Stawiski. Czego w Dzierzbi nie zniszczyła pierwsza wojna światowa, zniszczyli i rozkradli bolszewicy. Roman Lasocki musiał odbudowywać rodzinny majątek. Talent do zarządzania i gospodarowania, a przede wszystkim wielka determinacja i odpowiedzialność, szybko przyniosły owoce jego trudu. Dzierzbia znowu bardzo dobrze prosperowała. Jak dawniej funkcjonowały gorzelnia, tartak i stolarnia, przybyła m.in. rektyfikacja (czyli destylacja) oraz hodowla ryb w stawach. Z wybuchem drugiej wojny światowej 1 września 1939 roku, właściciele majątku zdążyli uciec przed Niemcami. Wkrótce pojawili się Rosjanie i tak jak ich poprzednicy w roku 1920, niszczyli i grabili dobra Dzierzbia z czego tylko się dało. Po ataku Niemiec na Związek Radziecki, w czerwcu 1941 roku, uciekający Rosjanie wysadzili w powietrze dwór Lasockich, który służył im za magazyn amunicji, podpalili budynki gospodarcze. Do 1944 roku majątkiem zarządzali Niemcy. A po zakończeniu wojny podzielił on los niemal wszystkich majątków ziemskich: został rozparcelowany przez polskie władze PRL-owskie.

2 skanalizowany, z centralnym ogrzewaniem a dzięki własnej elektrowni wodnej posiadał również elektryczność. W Dzierzbi funkcjonowały: gorzelnia, rozlewnia wódek gatunkowych, cegielnia, młyn tartak ze składowiskiem drewna budulcowego oraz stolarnia wytwarzająca okna i drzwi. W najbliższej okolicy w Romanach i Stawiskach położone były inne majątki ziemskie. Mimo wojennej zawieruchy szczęśliwie zachowały się księgi urodzeń mieszkańców z parafii ,2 a w nich oryginalny zapis sporządzony w języku rosyjskim, dotyczący urodzenia i chrztu Stanisława Korytkowskiego. Księgi obecnie przechowywane są w Archiwum Państwowym w Łomży i dzięki temu mogłem zapoznać się z treścią aktu urodzenia Stanisława.

Foto 2. Akt urodzenia i chrztu Stanisława Korytkowskiego. Archiwum Państwowe w Białymstoku oddział w Łomży. Foto T. Trepanowski

Nr 19 Dzierzbia. Działo się we wsi Poryte, piętnastego/ dwudziestego siódmego stycznia tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego piątego roku o godzinie drugiej po południu. Stawił się osobiście Konstanty Korytkowski lat dwadzieścia pięć mający, chłoporobotnik mieszkający w Dzierzbi, w obecności Piotra Z.? lat pięćdziesiąt cztery i Antoniego Nikonowicza, pięćdziesiąt sześć lat chłopów

2 Kościół w Porytem związany jest z nazwiskiem Kosaków. Tutaj 16 lipca 1884 roku odbył się ślub Wojciecha Kossaka malarza batalisty, syna Juliusza Kossaka, z Marią Kisielnicką ziemianką z parafi Poryte. Na miejscowym cmentarzu spoczywa ich wnuczka zmarła w 2007 roku profesor Simona Kossak, wybitny naukowiec i działaczka na rzecz ochrony środowiska. Była pracownikiem w Zakładu Badania Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży oraz kierownikiem Instytutu Badawczego Leśnictwa w Zakładzie Lasów Naturalnych. Znana z codziennych audycji w Polskim Radio Białystok p.n. "Co w trawie piszczy"

3

mieszkających w Dzierzbi i okazali Nam dziecię płci męskiej oświadczając, że urodziło się ono w Dzierzbi dziewiątego/dwudziestego pierwszego stycznia tego roku o godzinie pierwszej po południu od prawowitej jego żony Marcjanny z Piaseckich lat dwadzieścia jeden. Dziecku temu na chrzcie świętym dano imię Stanisław, a chrzestnym jego byli Stanisław Grabowski i Anna Łebkowska. Akt ten stawiającemu i świadkom nieumiejącym pisać przeczytano i przez Nas podpisano. Ksiądz Marcjan Włostowski administrator poryckiej parafii utrzymujący akta stanu cywilnego. (Tłumaczenie aktu z języka rosyjskiego: Tadeusz Trepanowski)

Emigracyjną historię Stanisława Korytkowskiego należy zacząć od przedstawienia jego ojca Konstantego, gdyż to od niego wszystko się zaczęło. Zarówno w sensie poczęcia, jak i późniejszych, emigracyjnych losów Stanisława. Konstanty bowiem jako pierwszy wyjechał za ocean. Osiedlił się w Detroit w stanie Michigan, a dwa lata później dołączył do niego jego 17-letni syn Stanisław. Konstanty Korytkowski urodził się 6 marca 1869 roku we wsi Romany3. Rodzicami jego byli 48-letni Tomasz Korytkowski, robotnik dniówkowy zamieszkały w tejże wsi i 38-letnia Ewa z Grabowskich. Chrzest odbył się następnego dnia o godzinie drugiej po południu w kościele pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Romanach. Chrzcił ks. Ignacy Piekarski. Rodzicami chrzestnymi Konstantego byli Jakub Komoga i Anastazja Komoga, a świadkami ceremonii byli tenże 50-letni Jakub Komoga, i 30-letni Justyn Moczul, obaj robotnicy zamieszkali we wsi Romany.

3 Swoją obecną nazwę Romany przyjęły od ich pierwszych właścicieli, braci Zdzisława i Wojciecha, pochodzących z Roman, w Ziemi Przasnyskiej. Dobra niedaleko Stawisk otrzymali około 1417 roku od księcia Janusza I Mazowieckiego. Kilka lat później zbudowali tu kościół, a parafia erygowana została w roku 1420. Później właścicielami owej książęcej wsi byli m.in. Marcin Łoś z Ziemi Ciechanowskiej, kasztelan wiski Jan z Lipy, jego potomkowie Gumowscy, kupiec z Warszawy Jan Walbach, starosta wiski Tomasz Grądzki, Włodkowscy, Dobrzyccy. Dziedziczką dóbr Romany została jedyna córka Piotra i Kamili Dobrzyckich, która poślubiła ziemianina Suchodolskiego, z którym miała dwoje dzieci. Nie dane im było odziedziczyć Roman tak, jak ich matce; ojciec zadłużył majątek, co z czasem skończyło się jego sprzedażą na licytacji. Ostatecznie Suchodolscy pozbyli się także innych dóbr i wyjechali do Warszawy. Kolejnym właścicielem Roman stał się Tadeusz Skarżyński, pod którego ręką majątek znakomicie prosperował. W 1912 roku kupił go Leon Kiełkiewicz. Zniszczenia wskutek wojny polsko - bolszewickiej w 1920 roku, zmusiły go do wzięcia pożyczki i sprzedaży części dóbr. Ostatecznie Romany znowu zmieniły właściciela, którym został Antoni Obrycki. Majątek pozostaje w rękach jego potomków do dzisiaj, ponieważ po drugiej wojnie światowej, ze względu na wielkość (poniżej 50 hektarów), dobra Romany nie zostały rozparcelowane. To uchroniło je przed losem tysięcy innych, skazanych wówczas przez PRL-owskie władze Polski z reguły na pegeer, a tym samym na późniejszą zagładę po transformacji ustrojowej w 1989 roku.

4

Foto 3. Neogotycki kościół w Romanach wykonany z kamienia polnego. Wybudowany w latach 1858- 1863 z fundacji Piotra Dobrzyckiego4 - właściciela dóbr Romany

Po śmierci rodziców, 22-letni Konstanty Korytkowski zawarł związek małżeński z panną Marcjanną Piasecką córką Tomasza i Katarzyny z Grużewskich, mieszkających we wsi Dzierzbia. Ślub odbył się 9 listopada 1891 roku w parafii Poryte. Świadkami ceremonii byli: 30- letni Jan Szczechowski z Dzierzbi i 24-letni Teofil Zduńczyk, z sąsiedniego Zaskrodzia, obaj rolnicy.

Foto 4. Akt małżeństwa Konstantego i Ewy Grabowskich.

4 Wcześniej, w roku 1840, Piotr i Kamila Dobrzyccy ufundowali kaplicę cmentarną wymurowaną również z polnego kamienia, a trzy lata później w roku 1843 zamieszkali w zbudowanym dla siebie okazałym klasycystycznym dworze. 5

Foto 5. Położenie miejscowości Romany i Poryte oznaczono białym okręgiem

Konstanty i Marcjanna mieli ośmioro dzieci: 1. Rozalia Korytkowska urodzona w 1892 r. w Dzierzbi, parafia Poryte (akt urodzenia nr 214/1892). 2. Stanisław Korytkowski urodzony w 1895 r. w Dzierzbi Parafia Poryte (akt urodzenia nr 19/1995). Aleksandra Korytkowska urodzona w 1897 r. w Dzierzbi, parafia Poryte (akt urodzenia nr 189/1897). Aleksandra żyła tylko10 miesięcy. Zmarła we wsi Dzierzbia 11 września 1898 r. (akt zgonu nr 95/1898, parafia Poryte). Władysław Korytkowski urodzony w 1899 r. w Wilczewie parafia Poryte (akt urodzenia nr 194/1899). Władysław przeżył zaledwie 1 rok. Zmarł 29 sierpnia 1900 r. w Dzierzbi (akt zgonu nr 102/1900, parafia Poryte). Pochowany został na cmentarzu w Porytem. 3. Franciszek Korytkowski urodzony w 1902 r. w Dzierzbi parafia Poryte (akt urodzenia nr 244/1902). Zmarł w 1916 r. w Zaskrodziu, parafia Poryte. Żył 14 lat. 4. Leokadia Korytkowska urodzona 9 sierpnia 1904 r. we wsi Lisy parafia Romany (akt urodzenia nr 96/1904)

6

5. Romuald Korytkowski urodzony 9 maja 1907 w Lisach parafia Romany (akt urodzenia nr 60/1907). 6. Kazimierz Korytkowski urodzony 3 marca 1909 r. w Lisach parafia Romany (akt urodzenia nr 32/1909). Zmarł 9 lutego 1975 r. Pochowany został na cmentarzu parafialnym w Łomży przy ul. Kopernika.5

W 1910 r., a może jeszcze wcześniej, Konstanty Korytkowski podjął trudną, życiową decyzję o wyjeździe do Ameryki. Niewątpliwie podyktowana była ona chęcią poprawienia bytu rodzinie i zapewnienia lepszej przyszłości dzieciom. Konstanty miał już skończone 40 lat i czuł, że może jest to ostatni moment, by zmienić coś w swoim życiu i poprawić byt rodzie. Decyzja była niezwykle trudna i ryzykowna, ale jak mówią, kto nie ryzykuje ten nic nie osiąga. Wpływ na nią miało zapewne wiele różnych czynników. Zachęta agentów linii żeglugowych, również pewnie była nie bez znaczenia. Przedstawiciele linii oceanicznych jeździli po wioskach i przed ich mieszkańcami roztaczali wizje dobrobytu jaki niebawem miał spotkać tych odważnych, którzy wyruszą za ocean. Załatwiali potem wszystkie formalności, ponieważ oprócz biletu trzeba było kupić wizę, ponieść opłaty skarbowe, wyrobić paszport. Pośrednicy czerpali z tego zyski, ale człowiek, który chciał wyjechać za ocean, a wcześniej nigdy nie opuścił swojej wioski, był zadowolony, gdyż sam nie poradziłby sobie bez pomocy pośrednika. Polacy najczęściej emigrowali za ocean na pokładach niemieckich transatlantyków, głównie z Hamburga, gdzie znacznie łatwiej było się dostać. Część pasażerów płynęła z Anglii, wybierając tam tańsze statki. To, z jakich portów wypływali Polacy, w dużym stopniu zależało od tego, z jakiej linii żeglugowej pośrednikiem się zetknęli.

Konstanty ruszył w podróż z ciężkim sercem, mając świadomość, że jego żona Marcjanna będzie musiała sama opiekować się piątką dzieci. Najstarsza córka miała 18 lat, ale najmłodszy syn Kazimierz skończył dopiero rok. Kiedy żegnał się z rodziną, nie przypuszczał, że poza synem Stanisławem nie zobaczy już więcej nikogo z nich.

5 Możliwe, że pomiędzy Rozalią a Stanisławem urodziły się jeszcze Stanisława, ponieważ w zindeksowanych zgonach w parafii Poryte znajduje się nr aktu zgonu nr 18/1917 Stanisławy Korytkowskiej, córki Konstantego i Marceli? Piaseckiej zmarłej w Zaskrodziu oraz Katarzyny Sokołowskiej, córki Konstantego i Marcjanny małżonków Korytkowskich, zmarłej w Zaskrodziu parafia Poryte w 1918 r. (akt zgonu nr 3/1918). W przypadku Katarzyny zostało prawdopodobnie pomylone imię i chodzi tu zapewne o Rozalię, która wyszła za mąż za Sokołowskiego. Jednak wyjaśnienie wątpliwości możliwe będzie dopiero po odczytaniu pełnej treści obu aktów zgonu i ewentualne odszukanie aktów urodzenia Katarzyny i Stanisławy. Odszukanie aktów możliwe będzie dopiero po otwarciu Państwowego Archiwum w Łomży, obecnie nieczynnego z powodu pandemii. Brak skanów aktów na stronie internetowej https://szukajwarchiwach.pl/5/539/0/str/1/15#tabJednostki.

7

Po odbyciu trudnej drogi do Niemiec i dotarciu do portu w , dnia 15 kwietnia 1910 r. Konstanty wszedł na pokład parowca o nazwie „Brandenburg”, który po zaokrętowaniu wszystkich pasażerów wypłynął w podróż do Ameryki.

Foto 6. S.S. “Brandenburg”

Parowiec „Brandenburg”, którym płynął Konstanty, zbudowany został w 1901 roku przez Aktiengesellschaft z Bremen-Vegesack w Niemczech dla Norddeutscher Lloyd Line w Bremie. Był parowcem ze stalowym kadłubem i należał do statków klasy "Köln", które zostały zbudowane dla linii Baltimore i Galveston o nazwach „Köln, „Frankfurt, „Hannover”, „Cassel”, „Breslau”, „Chemnitz” i „Brandenburg”. Statki te odpowiadały konkretnym wymaganiom przewoźnika, dla którego zostały zbudowane. Budowano je pod kontem transportu dużych ilości zboża oraz bawełny i choć dysponowały ograniczoną liczbą miejsc pasażerskich w 50 kabinach I i II klasy, to miały wystarczająco dużo miejsca by przewozić 1600 pasażerów w systemie „steerage”. Obszar „steerage” pierwotnie odnosił się do części statku pod pokładem, przez którą przechodziły urządzenia aparatu sterującego statkiem. We wczesnym okresie emigracji statki używane do transportu emigrantów, były zbudowane głównie do przewozu ładunków. W rzeczywistości więc pasażerów umieszczano w luku bagażowym. Często były to setki ludzi stłoczonych razem w jednej dużej ładowni wyposażonej w długie rzędy dużych, wspólnych koi ze słomianymi materacami i bez pościeli. Z czasem

8 zaczęto ustawiać tymczasowe przegrody i prycze. Sposób, w jaki statki były wyposażone, może się różnić, ponieważ nie określono w tym zakresie żadnych norm. Konieczne było, aby prycz mogły być łatwo usunięte i nie kosztowały więcej niż było to absolutnie konieczne. Gdy tylko zostawiono pasażerów na lądzie, wyposażenie usuwano i statek był ponownie przygotowywany do przewozu ładunku do Europy. Z czasem termin „steerage” zaczął odnosić się do części statku pasażerskiego poniżej pokładu, w której podróżowali pasażerowie trzeciej klasy. Na parowcu „Brandenburg” i innych statkach należących do klasy "Köln", układ kabin dla pasażerów I i II klasy był bardzo wygodny, a miejsca do spania nie ustępowały pod względem komfortu tym na uznanych parowcach ekspresowych. Szczególną uwagę zwrócono również na warunki dotyczące pasażerów „steerage”. Oprócz wysokich sekcji z dużymi i licznymi naświetlami w dwóch sekcjach głównego pokładu znajdowały się zewnętrzne kabiny dla 4 do 10 osób. Wymienione wyżej parowce miały 136 metrów długości, 15 metrów szerokości, 13 metrów głębokości. Nośność 8850 ton. Do sprawnego załadunku 11 000 metrów sześciennych towarów, które można było schować na statkach, przygotowano sześć luków z dziesięcioma wciągarkami parowymi i 18 żurawiami. Napęd parowca składał się z dwóch zestawów silników potrójnego rozprężania, zdolnych do osiągnięcia prędkości 13 węzłów. Statek pływał praktycznie do końca 1924 r. W grudniu tego roku we Włoszech został rozebrany na złom.

Przewertowanie pierwszych 15 arkuszy list pasażerskich parowca „Brandenburg” na którym płynął Konstanty Korytkowski utwierdziło mnie w przekonaniu, że na ziemi łomżyńskiej prężnie i efektywnie działali agenci linii okrętowych. Z dużym skutkiem reklamowali oni swoje usługi po obu stronach oceanu, gdyż wśród pasażerów odnalazłem mieszkańców Kupisk, Kolna, Stawisk, Korzenistego, Ptaków, Kątów, Kozła, Przytuł, Bronowa, a nawet odleglejszych Sokół czy Ciechanowca.

9

Foto 7. Wizytówka polskiego agenta linii żeglugowych

Oto wykaz osób z piętnastu pierwszych arkuszy listy pasażerów:

1) Wiśniewski Władysław lat 30 rob. rolny – wieś Pawełki koło Jedwabnego, w Polsce kuzyn Alexander Baka udawał się do brata Józefa Wiśniewskiego zam. w Cleveland Ohio. 2) „Zisk” (Zysk) Władysława lat 18 robotnik rolny – Kupiski /k Łomży, matka Maria Zysk Kupiski, udawała się do wujka Józefa Kurpiewskiego zamieszkałego w Pennsylvanii, (zatrzymana) 3) Bednarczyk Bronisław lat 23, rob. rolny – ojciec Marcin Bednarczyk Ostrołęka/Łomża, udawał się do Brata Ludwika Bednarczyka zam. 1522- 4th Ave, Beaver Falls Pennsylvania, 4) Henzel Alexandra lat 18, rob. rolny – Stawiski/ Łomża matka Julia Henzel, udawała się do ojca Adolfa Henzla zamieszkałego w Cherry Walley w Pennsylvanii 5) Zalewski Józef lat 26, rob rolny zam. Zalesie Nowe/Łomża, brat Paweł Zalewski, udawał się do brata Władysława Zalewskiego zam. 3302 Liberty Ave, Pitsburg, Pennsylvania, 6) Redick Antoni lat 18, rob. rolny ur. Stawiski, zam. Łomża Teofila Redick 7) Jakubowski Józef lat 33, robotnik zam. /Łomża (żona Weronika Jakubowska), 8) Tomoszko Bernard? lat 30, stolarz Korzeniste /Lomża (żona …? Tomoszko) udawał się do kuzyna Alexandra Zielińskiego, mieszkającego w Pennsylvanii, 9) Dziekońska Józefa lat 21, pokojówka „Trinosy”? k/ Łomży, ojciec Alexander Dziekoński udawała ssie do wujka Piotra Dziekońskiego zamieszkałego w Pitsburgu Pennsylvania, 10) Grabowski Jan lat 33, robotnik rolny, zam. Sokoły/ Łomża, 11) Kozłowski Władysław lat 19, robotnik Przytuły Kolonia (matka Franciszka Kozłowska) kuzyn Tomasz Zacharzewski zamieszkały w stanie Pennsylvania,

10

12) Poniatowski Józef lat 19, robotnik rolny Ciechanowiec (ojczym Andrzej Koc) do kuzyna mieszkającego w Toledo w stanie Ohio, 13) Bednarska Teofila lat 20, pokojówka Kozioł /Łomża (matka Ewa Bednarska) kuzyn Ludwik Bednarski mieszkający w stanie Pennsylvania, 14) Popiołek Władysława lat 20, pokojówka, Kąty/ Łomża (matka Ewa Popiołek) do siostry Marianny Steczkowskiej zamieszkałej w Detroit, Michigan, 15) „Nilosek” (Miłosek) Władysława, lat 20, pokojówka zam. Kąty/ Łomża (ojciec Wiktor „Nilosek”) 16) „Kugnatzky” Władysław lat 25, robotnik, Ptaki (ojciec Jakób „Kognatzki”) do brata Stanisława mieszkającego Syracuse stan Newy York. 17) Stankiewicz Bolesław lat 28, robotnik „Łubjany” /Łomża (żona Bronisława Stankiewicz) jechał do szwagra Stanisława Dzierzgowskiego zamieszkałego w Syracuse stan New York. 18) Karwowska Leonora lat 20, pokojówka, Brzozowo/ Łomża (ojciec Piotr Karwowski) jechała do wujka …? Karwowskiego zamieszkałego w Pitsburgu, Pennsylvania, 19) „Schulcz” Szulc Franciszek, lat 40, robotnik zamieszkały w Wilczewie (żona Weronika Szulc), 20) Orzechowski Stanisław lat 35, robotnik rolny, zamieszkały w Bronowie /k Łomży (żona Maria Orzechowska) udawał się do szwagra Kapelewskiego Wiktora zamieszkałego w Syracuse stan New York, 21) Malinowski Jan lat 37, robotnik rolny zamieszkały w Kramkowie (żona Maria Malinowska) udawał się do kuzyna Kapelewskiego Wiktora zamieszkałego w Syracuse stan New York, Na piętnastym arkuszu listy pasażerskiej wśród 30 nazwisk, oprócz Konstantego Korytkowskiego znajdują się również osoby zamieszkałe w pobliżu Łomży, które wpisano według następującej kolejności: Nr 3. Milewski Ludwig lat 38, robotnik wieś Szostaki (żona Adela? Adolfa? Milewski) udawał się do szwagra Franciszka Rogowskiego 614 E 22th Str, Erie, Pennsylvania, Nr 5. Włodkowski Franciszek lat 21, robotnik Bronowo (żona Stefania Włodkowska), udawał się do szwagra Władysława Włodkowskiego zamieszkałego pod adresem 214 Fort Windber, stan Pennsylvania, Nr 6. Dombrowski Jan lat 30, robotnik rolny, wieś Szostaki (żona Paulina Dombrowska), udawał się do szwagra Wacława Zielińskiego zamieszkałego w Saint Louis w stanie Missouri w środkowej części Stanów Zjednoczonych. 11

Nr 7. Korytkowski Konstanty lat 40, robotnik, wieś Lisy (zapisano Lussy) /Łomża, (żona Marcjanna Korytkowska, udawał się do kuzyna Władysława Grabowskiego zamieszkałego pod adresem 370 Wye Str., Wyandotte, w stanie Michigan, Nr 8. Pawelczyk Andrzej, lat 40, robotnik Jurzec6/Łomża (żona Helena Pawelczyk), udawał się do brata Franciszka Pawelczyka zamieszkałego, pod adresem 718 St Bioskes? Wyandotte, Michigan. Nr 14. Jendras Marian lat 20, robotnik, Pieczyska7 (matka Maria Jendras), udawał się do ojca Franciszka Jendrasa zamieszkałego 1722 Dickson Str, Chicago, stan Illinois, Nr 18. „Donitz Elsbeta” – prawdopodobnie Domitrz Elżbieta, lat 25, gospodyni domowa, urodzona w Bronowie k/Łomży (matka Salomea „Domitz”), udawała się do męża Kazimierza „Donitz’a”. Nr 23. „Galczik” (Gałczyk) Stanisław, lat 20, robotnik rolny, Olszyny/Łomża (ojciec Hipolit Gałczyk), udawał się do kuzyna Stanisława „Grusfelda” (Chodzi prawdopodobnie o nazwisko Gruszweld), zamieszkałego w Detroit, stan Michigan.

Foto 8. Arkusz listy pasażerskiej, na którym w poz. nr wpisano dane Konstantego Korytkowskiego.

6 Jurzec Włościański – wieś w Polsce położona w województwie podlaskim, w powiecie kolneńskim, w gminie Stawiski. Przez miejscowość przepływa niewielka rzeka Łojewek, dopływ Narwi. 7 Prawdopodobnie chodziło o Żebry-Pieczyska – przysiółek wsi Żebry-Ostrowy w Polsce położona w województwie mazowieckim, w powiecie ostrołęckim w gminie Olszewo-Borki 12

Po 15 dniach morskiej podróży, 1 maja 1910 r. statek „Brandenburg” dopłynął wreszcie do portu w Baltimore w stanie Maryland. Dla wielu emigrantów nie był to jednak koniec ich wyprawy. Zakończył się dopiero drugi etap ich podróży, a przed nimi była jeszcze do pokonania trasa koleją do miejsca docelowego, gdzie mieszkali ich bliscy, którzy wcześniej opuścili stary kontynent. Większość z łomżyńskich emigrantów udawała się do miast i miejscowości położonych na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, głównie w stanach Pennsylvania, Ohio, New York.

Konstanty Korytkowski udawał się do miejscowości Wyandotte,8 w stanie Michigan, gdzie pod adresem 370 Wye Str. mieszkał jego kuzyn Władysław Grabowski. Możliwe, że był to jego wuj, ponieważ matka Konstantego nosiła panieńskie nazwisko Grabowska.

Ulica Wye w Wyandotte, na której mieszkał Grabowski, stanowiła prostopadłą odnogą Biddle Ave ciągnącej się równolegle z rzeką Detroit i dochodziła prawie do samego jej nabrzeża.

8 Miasto Wyandotte to gmina w południowo-wschodnim stanie Michigan w hrabstwie Wayne, licząca około 28 000 mieszkańców. Miasto leży nad rzeką Detroit dziesięć mil na południe od miasta Detroit. Obszar Wyandotte, został po raz pierwszy zasiedlony w 1732 r. przez indiański szczep plemienia Huronów znany jako Wyandotte. Indianie ci po raz pierwszy przybyli z Ontario w Kanadzie, kiedy ich francuscy sojusznicy założyli Detroit. Wyandoci podążyli 10 mil na południe od rzeki Detroit i założyli wioskę o nazwie Maquaqua. Pierwszym stałym osadnikiem obcym na tym obszarze był major John Biddle. Był oficerem armii amerykańskiej podczas wojny 1812 roku i burmistrzem miasta Detroit. Jego ziemia znajdowała się w rejonie Biddle Avenue i Vinewood Avenue. Nazwał swoją farmę „Wyandotte” po swoich sąsiadach z południa. Kiedy inni osadnicy przybyli na ten obszar, zaczęli nazywać ten obszar Wyandotte. Miasto Wyandotte wywodzi swoją nazwę od gospodarstwa Biddle'a. 12 grudnia 1854 r. to data założenia wioski Wyandotte, która zbiega się z założeniem pierwszego przemysłu Wyandotte, Eureka Iron Works. 26 maja 1865 r. Eureka Iron Works była pierwszą hutą w Stanach Zjednoczonych, która produkowała stal w procesie Bessemera. Metoda ta była fundamentem rewolucji przemysłowej i kluczem do produkcji wysokiej jakości stali w dużych ilościach. Niestety Eureka Iron Works doznała wybuchu kotła i pożaru w 1888 roku, po którym nigdy się nie podniosła. Wioska Wyandotte oficjalnie stała się miastem Wyandotte 8 kwietnia 1867 r. Kilka lat po tym wydarzeniu, w 1871 r., rozpoczęła działalność Stocznia Wyandotte. Stocznie wyprodukowały wiele kadłubów, w tym słynną i szybką łódź pasażerską Tashmoo i Columbia. Stocznia działała do 1922 roku. We wczesnych latach 90- tych XIX wieku człowiek o nazwisku Kapitan John Baptiste Ford (udał się do Wyandotte, aby zbadać doniesienia o znalezionych tu złożach soli. Kapitan Ford interesował się solą do produkcji sody kalcynowanej, substancji chemicznej niezbędnej do produkcji szkła płaskiego. Po znalezieniu soli o wystarczającej jakości i ilości, Ford stworzył Michigan Alkali Company w celu przetwarzania potrzebnych mu chemikaliów. Ponadto założył firmę J.B. Ford w celu dalszego przetwarzania sody kalcynowanej na różne mydła i środki czyszczące sprzedawane na rynku. Te i inne zakłady chemiczne stworzyły w Wyandotte trwały przemysł, który trwa do dziś. W 1969 roku chemiczny gigant B.A.S.F. kupił Michigan Alkali Company i J.B. Ford Company (które zostały połączone w latach trzydziestych XX wieku), kiedy weszły na giełdę ze swoimi akcjami. B.A.S.F. kontynuuje działalność w Wyandotte do dziś. Nadbrzeże Wyandotte i inne uroki nieustannie przyciągają ludzi z całego świata. Przez lata Wyandotte odzwierciedlał resztę kraju z kilkoma falami populacji imigrantów, którzy przybyli na ten obszar w poszukiwaniu pracy i miejsca do życia. Znaczna część kultury miasta jest pod wpływem imigrantów z Niemiec, Irlandii, Włoch i Polski. Miasto ma kilka festiwali w ciągu roku, w tym Riverside Fourth of July Fireworks, Heritage Event Series (przedstawiające kulturę i historię), Street Art Fair (drugie co do wielkości w stanie) i Autumnfest. W mieście znajduje się również wiele pracowni artystycznych, galerii i butików. Od momentu powstania w Wyandotte istniało wiele lokalnych grup sztuk wizualnych i performatywnych. Obecnie Acanthus Art Society jest najstarszym, które powstało w 1932 roku. Miasto posiada również kampus kulturalny, w skład, którego wchodzą Muzeum Wyandotte. Muzea składają się z trzech domów, które odrestaurowano i nadano im odpowiedni wygląd. 13

Za rzeką, w której nurcie znajdowało się kilka podłużnych wysp, malowniczo rozciągała się Kanada. Wraz z odkryciem soli pod miastem Wyandotte w 1891 roku powstała firma Michigan Alkali założona przez Kapitana John’a Baptiste Forda, który stworzył przemysł zapewniający zatrudnienie ponad 1200 pracownikom. W firmie tej zatrudnienie znalazł później również Konstanty Korytkowski. Na północnym krańcu Wyandotte powstała osada Ford City w której firma zbudowała, dwukondygnacyjne domy szkieletowe bez piwnic. Zapewniały one gotowe schronienie imigrantom poszukującym pracy w zakładach chemicznych. Domy, w których mieszkali emigranci przybywający do Ameryki z reguły nie należały do luksusowych. Na początku wynajmowano tanie kwatery, ponieważ większość przybywających była biedakami, którzy na wyjazd do Ameryki zapożyczyli się u rodziny lub u kilku sąsiadów ze swojej rodzinnej wioski. Pierwsze domy w wiosce Wyandotte zbudowała firma Eureka Iron Company dla swoich pracowników. Były to niewielkie parterowe domki zbudowane na prostej drewnianej konstrukcji szkieletowej obite pomalowanymi deskami lub przykrytymi jakimś materiałem elewacyjnym. Większość tych domów została zbudowana wzdłuż Biddle Avenue od Oak Street do Pine Street. Domy budowane później posiadały dwukondygnacyjną ramę, przez co ich powierzchnia użytkowa była większa. Domy te były nazywane „domami walcowni”, ponieważ pochodziły z okresu hutnictwa żelaza, rozwijającego się w Wyandotte w latach 1854–1888. Wiele z tych dużych konstrukcji stało wzdłuż Biddle Avenue, na północ od Northline Road. Z biegiem czasu, gdy część Wyandotte obejmująca Biddle Avenue przekształciła się w dzielnicę biznesową, wiele z tych małych domków szkieletowych noszących nazwę „Rolling Maill” zostało przeniesionych na pobliskie ulice. Wcześni pionierzy dość często stawiali domy na drewnianych, okrągłych belkach, by w razie potrzeby przy użyciu zespołu zaprzęgów konnych przeciągnąć je po śniegu w nowe miejsce. Podczas poszerzania głównej arterii w 1917 r. ta grupa domów firmowych została przeniesiona. Do dziś jednak zachowało się kilka domów pochodzących z wczesnych lat 90-tych XIX wieku, wybudowanych przez Michigan Alkali Company. Konstanty Korytkowski przybył do USA w okresie, gdy wokół Wyandotte zaczęła się formować druga społeczność polska, dla której w 1914 roku wybudowano nawet kościół rzymskokatolicki pw. Św. Stanisława Kostki. Po dwóch latach pobytu Konstantego za oceanem, Korytkowscy zdecydowali, że do Ameryki wyruszy ich najstarszy syn, 17-letni Stanisław. Zanim to się stało, w rodzinie Korytkowskich nastąpiło inne ważne wydarzenie. Otóż dnia 23 stycznia 14

1912 r. w miejscowości Lisy,9 parafia Romany, ich najstarsza 20-letnia córka Rozalia, wyszła za mąż za 21-letniego Władysława Sokołowskiego – syna Adama i Teofili z Chojnowskich, urodzonego w Kupiskach Starych koło Łomży. Dokładnie dwa miesiące później, 23 marca 1912 roku syn Korytkowskich – Stanisław, wyposażony w zakupioną przez ojca tzw. szyfkartę (bilet okrętowy), 25 dolarów w gotówce oraz niezbędny ekwipunek podróżny, wszedł na pokład statku SS „Finland”, który pod dowództwem kapitana Thomasa S. Barmana oczekiwał na pasażerów w morskim porcie w Antwerpii, by niebawem wypłynąć w swój kolejny rejs do Nowego Jorku. Pasażerowie wchodzący na statek byli pełni lęku i obaw przed tym, co ich czeka w podróży za oceanem, ale na pewno nie zdawali sobie sprawy ze skali zagrożeń mogących nastąpić podczas podróży morskiej. Ich podróż przebiegła szczęśliwie, natomiast dwadzieścia dwa dni później, w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku, doszło do przerażającej w skutkach morskiej katastrofy, gdy podczas swojego dziewiczego rejsu na trasie Southampton-Cherbourg-Queenstown-Nowy Jork, RMS „” zderzył się z górą lodową i w niespełna trzy godziny pogrążył się w głębinach morskich, zabierając ze sobą 1.500 osób spośród 2.228 pasażerów i członków załogi. Choć nie była to największa katastrofa na morzu, media wykreowały ją tak, że do dziś jest najbardziej znaną katastrofą morską, a przecież później na „Cap Arconie” czy „Wilhelmie Gustloffie” zginęło o wiele więcej ludzi. Dziś wiedzą o tym tylko nieliczni. Historia storpedowanego w styczniu 1945 r. przez Rosjan niemieckiego „Wilhelma Gustloffa”, który poszedł na dno Bałtyku w okolicach Łeby, była przez lata w Polsce przemilczana, wręcz ukrywana. Liczba ofiar, według danych z dokumentów oraz relacji ocalałych członków załogi, wyniosła 6.600 osób i jest to obecnie jedyna liczba potwierdzona badaniami.

9 Dawniej prywatna wieś szlachecka położona była w drugiej połowie XVI wieku w powiecie radziłowskim ziemi wiskiej województwa mazowieckiego. Około 1930 roku właścicielem majątku Lisy był Alfred Konopka. Według Powszechnego Spisu Ludności z 1921 roku zamieszkiwało tu 57 osób w 10 budynkach mieszkalnych. Miejscowość należała do miejscowej parafii rzymskokatolickiej w Romanach. Podlegała pod Sąd Grodzki w Stawiskach i Okręgowy w Łomży; właściwy urząd pocztowy mieścił się w m. Stawiski. 15

Foto 9. Wycinek pierwszej strony listy pasażerskiej parowca „Finland”. W poz. 1 (w czerwonej ramce) wpisano informacje dotyczące Stanisława Korytkowskiego.

Foto 10. Wycinek drugiej strony listy pasażerskiej parowca „Finland”. W poz. 1 wpisano dane dotyczące Stanisława Korytkowskiego.

Foto11. S.S. „Finland” należący do linii żeglugowej

16

S.S. „Finland”, na którego pokładzie Stanisław odbywał podróż, był liniowcem oceanicznym pod amerykańską banderą, zbudowanym w 1902 roku dla firmy żeglugowej Red Star Line. Statek pływał także w ramach czarteru dla , Panama Pacific Line i American Line. Wypływając z Nowego Jorku, pływał głównie do portów Wielkiej Brytanii, Belgii i Włoch. Przez krótki czas był statkiem kursującym na trasie z Nowego Jorku do San Francisco w Kalifornii. W momencie przystąpienia Stanów Zjednoczonych do I wojny światowej w kwietniu 1917 r. liniowiec został wyczarterowany przez armię Stanów Zjednoczonych i służył jako transportowiec dla Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Wykonał pięć rejsów transatlantyckich pod kontrolą armii, przewożąc prawie 13 000 żołnierzy do Europy. W drodze powrotnej podczas trzeciej podróży „Finlandia” została storpedowana przez U-93, ale na tyle niegroźnie, że mogła bezpiecznie wrócić do portu w celu naprawy. Po zakończeniu I wojny światowej statek przetransportował do Stanów Zjednoczonych ponad 32 000 powracających żołnierzy. Następnie powrócił do International Mercantile Marine i pod pierwotną nazwą SS „Finland” pływał do 1923 r., na trasach z Nowego Jorku do Europy a później ponownie pływał na trasie z Nowego Jorku do San Francisco. W 1928 roku został przekazany na złom. Szesnaście lat wcześniej, gdy podróżował na nim Stanisław Korytkowski, SS „Finland” niestrudzenie, kolejny raz przemierzał trasę pomiędzy Europą a Ameryką by dnia 3 kwietnia 1912 r. przybyć szczęśliwie do Nowego Jorku. Tam, Stanisław po pomyślnym przejściu odprawy emigracyjnej na Ellis Island, wyruszył w dalszą podróż do miasta Wyandotte, w Michigan, gdzie oczekiwał na niego jego ojciec Konstanty.

Foto 12. Konstanty Korytkowski ze swoim synem Stanisławem Zdjęcie pochodzi prawdopodobnie z 1912 r. Stanisław na zdjęciu wygląda jeszcze bardzo młodzieńczo. 17

Foto 13. Stanisław Korytkowski (po lewej) z ojcem Konstantym. Zdjęcie wykonane prawdopodobnie w Wyandotte, Michigan. USA

Stanisław zamieszkał w Ford City pod adresem 407 Biddle Ave10. Pracował w barze jako barman. Wiódłby zapewne spokojne życie, gdyby nie wydarzenia historyczne, jakie rozegrały się na świecie i w jego ojczystym kraju.

Pod koniec XVIII wieku Polska została podzielona między Rosję, Prusy i Austrię i wymazana z politycznej mapy świata. Po tym fakcie największym marzeniem pokoleń Polaków było wyzwolenie ich kraju. Aby osiągnąć ten cel, zorganizowano wiele powstań, ale wszystkie zakończyły się niepowodzeniem. Jednak Polacy nigdy nie porzucili idei wolności narodowej.

10 Ford City. W 1893 roku Kapitana JB Ford założył firmę chemiczną, która dostarczała niezbędną sodę kalcynowaną do produkcji szkła. Firma znajdowała się w Wyandotte w stanie Michigan i nosiła nazwę Michigan Alkali Company. Później firma została przemianowana na Wyandotte Chemical Company i stała się jedną z wiodących firm chemicznych w kraju w momencie śmierci Johna B. Forda, ostatecznie stając się częścią BASF i rozszerzając ją w kompleks przemysłowy BASF. Ford City w stanie Michigan W 1902 roku wioska została nazwana na cześć kapitana Forda, który był wówczas prezesem Michigan Alkali Company (obecnie BASF Wyandotte) i wybitnym obywatelem w sprawach lokalnych. W Ford City nie wszystko szło dobrze przez lata jego rozwoju. Firma Michigan Alkali Company rozprzestrzeniła się wzdłuż rzeki Detroit, obejmując zarówno Ford City, jak i Wyandotte. Każdy z gmin w inny sposób wyceniał i opodatkował firmę chemiczną. Pewne niezbędne usługi i narzędzia łatwo dostępne w Wyandotte nie były dostępne w Ford City. Firma Michigan Alkali Company usilnie zabiegała o ulgi podatkowe i rozszerzyła usługi komunalne oraz zasugerowała połączenie obu gmin. Ford City i Wyandotte połączyły się w 1922 roku. 18

Podczas I wojny światowej polscy imigranci w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, na czele z Ignacym Paderewskim, wpadli na pomysł utworzenia Armii Polskiej. Projekt ten został omówiony z rządami Kanady, Francji i Stanów Zjednoczonych. Już w 1915 r. Sokolstwo Polskie11 z siedzibą w Filadelfii rozpoczęło rekrutację Polaków chętnych do służby, co miało ostatecznie doprowadzić do wyzwolenia ich polskiej ojczyzny. Rekruci zostali wysłani do Toronto, gdzie mieli zostać przeszkoleni i zostali uznani za część armii kanadyjskiej. W kwietniu 1917 r., gdy Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Niemcom i przystąpiły do I wojny światowej, rozpoczęto rejestrację poborowych. W grupie objętej poborem znalazł się również Stanisław Korytkowski. Dnia 5 czerwca 1917 roku stanął przed komisją w lokalnym Zarządzie Dystryktu Wayne w Michigan i został zarejestrowany jako rekrut. Tego samego dnia Francuzi, desperacko potrzebujący więcej walczących żołnierzy, ogłosili, że utworzą we Francji Armię Polską. We francuskim Dzienniku Urzędowym ukazał się Dekret z 4 czerwca 1917 roku powołujący Armię Polską we Francji podpisany przez prezydenta Poincarego, premiera i ministra spraw zagranicznych Aleksandra Ribota oraz ministra wojny Paula Painlevego. Dekret był uwieńczeniem działań prowadzonych od marca tego roku przez francuskie Ministerstwo Wojny nad stworzeniem misji wojskowej Francusko – Polskiej. Początkowo Stany Zjednoczone pozostawały obojętne wobec idei rekrutacji obcej armii. Wreszcie 27 września 1917 r. Prezydent Woodrow Wilson zezwolił na rekrutację polskiej armii, która miała być szkolona w Kanadzie, a finansowana przez Francję. W dniu, w którym Stanisław Korytkowski stanął przed wojskową komisją rejestracyjną, jednocześnie zgłosił swój akces wstąpienia do formowanej Armii Polskiej we Francji. Zapisy odbywały się w polskich centrach rekrutacyjnych.

11 W drugiej połowie roku 1866, wzorując się na powstałym wcześniej „Sokole” czeskim, utworzone zostało we Lwowie Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”. Statut Towarzystwa zwanego później „Sokołem Macierzą” zatwierdzony został 7 lutego 1867 roku. Pomimo trudnych warunków, szczególnie w zaborze rosyjskim, ruch sokoli rozwijał się bardzo dynamicznie i w okresie przed I wojną światową powstało kilkadziesiąt okręgów i kilkaset gniazd zrzeszających kilkadziesiąt tysięcy członków, a w okresie między I a II wojną światową w Związku Towarzystw Gimnastycznych „Sokół” działało około tysiąca gniazd sokolich w okręgach zgrupowanych w sześciu dzielnicach. Również polska emigracja zakładała oddziały Sokoła w USA, Francji i Wielkiej Brytanii. Po 1939 roku hitlerowcy, a po 1944 komuniści zlikwidowali na terenach Rzeczypospolitej Sokolstwo Polskie. Jednak patrioci Sokoli działali w konspiracji. W latach 1939-1988 Sokolstwo Polskie działało w podziemiu. Na obczyźnie działa sokół w USA, Francji i innych krajach. Po II wojnie światowej w Wielkiej Brytanii działał Związek Towarzystw Gimnastycznych Sokół w Polsce pod kierunkiem Franciszka Arciszewskiego. Tam też działał Związek Sokołów Polskich w Wielkiej Brytanii. W III Rzeczypospolitej Sokół Polski liczył około 10.000 członków. 19

Foto 14. Jedno z centrów rekrutacyjnych w USA, przyjmujących ochotników do Armii Polskiej formowanej we Francji

20

Foto 15. Wojskowa karta rejestracyjna Stanisława Korytkowskiego z 5 czerwca 1917 r.

Foto 16. Certyfikat rejestracji Stanisława Korytkowskiego do Armii Polskiej we Francji z dn. 5 czerwca 1917 r.

Foto 17. Karta identyfikacyjna Stanisława Korytkowskiego z dnia 3 kwietnia 1918 r.

21

Po usankcjonowaniu przez Stany Zjednoczone utworzenia Wojska Polskiego na uchodźstwie jako miejsce szkolenia rekrutów wybrano obóz Niagara-on-the-Lake, a polska część obozu stała się znana jako Obóz Kościuszko.

Foto 18.Obóz Kościuszko w Niagara-on-the-Lake.

Od października 1917 r. do marca 1919 r. przez ośrodek szkoleniowy przeszło 22 395 mężczyzn, z czego około 20 720 ukończyło szkolenie podstawowe. Zostali oni przeszkoleni przez kanadyjskich oficerów w ramach programu opłaconego przez Francję. Następnie zostali wysłani za granicę, aby dołączyć do innych polskich rekrutów już walczących we Francji. Dnia 28 grudnia 1917 r. nagłówki polskich gazet w USA ogłosiły, że pierwsze oddziały polskie z Ameryki wylądowały we Francji. Z radością witano ich w portach na zachodnim wybrzeżu Francji, podobnie jak kolejne grupy ochotników, które przybywały tam do 1919 r.

Foto 19. Francuska kuchnia polowa w Armii Polskiej gen. Hallera. Pierwszy z prawej Franciszek Stawicki

22

Foto 20. Stanisław Korytkowski jako żołnierz Armii gen. Hallera, na obu fotografiach po prawej stronie. Na zdjęciu po lewej widać na nogach charakterystyczne owijaki. Aby zabezpieczyć nogawki spodni, owijano je owijaczami z taśmy parcianej, osłaniającymi nogi od trzewika do samych kolan.

Zanim jednak rekruci ochotnicy dotarli do Francji, okazało się, że nie dla wszystkich los był łaskawy. Obóz Kościuszko, w którym polscy emigranci – ochotnicy odbywali szkolenie wojskowe, stał się miejscem pierwszej epidemii hiszpańskiej grypy w Kanadzie. Mężczyźni odczuwali dreszcze, bóle brzucha, mieli gorączkę i kaszel. Wirus został prawdopodobnie przywleczony wraz z rekrutami ze Stanów Zjednoczonych, gdzie doszło do dużych epidemii. Po wejściu do zatłoczonego obozu szybko się rozprzestrzenił. Pomimo starań o oddzielenie chorych od zdrowych, wkrótce pojawiły się zgony młodych mężczyzn. W trakcie dwóch fal infekcji - z których drugi miał miejsce w styczniu 1919 r. – zmarło 31 polskich rekrutów i dwóch kanadyjskich oficerów. Groby ich znajdują się na cmentarzu św. Wincentego a Paulo w Niagara- on-the-Lake. Rząd kanadyjski wyznaczył ten teren jako suwerenne terytorium Polski.

Podróż morska do Francji również nie dla wszystkich skończyła się szczęśliwie. Dnia 3 kwietnia 1919 r. amerykańska gazeta The Protection Post opublikowała przejmujący list amerykańskiego radiooperatora O. E. Smitha do żony swojego przyjaciela Arlo F. Moore’a informujący ją o okolicznościach śmierci jej męża, który zmarł wkrótce po przybyciu do Francji

23 na coś, co prawdopodobnie było hiszpańską grypą. W liście tym między innymi opisywał podróż, jaką rozpoczęli 28 października 1918 roku na statku S.S. „Princess Matoika” transportującym żołnierzy ochotników do Francji.

Cytowany poniżej fragment listu, zawiera opis tego, co w trakcie podróży przeżywali żołnierze transportowani do Francji. (…) kilka godzin później wypłynęliśmy na morze. Gdy tylko usadowiliśmy się na statku, Arlo poskarżył się mi, że ma bardzo silne bóle brzucha. Natychmiast zgłosił się do izby chorych na statku, a oficer medyczny położył mu kilka plastrów musztardowych na brzuchu, lecz nie sądzę, żeby to pomogło. Warunki na statku były okropne. Posiłki były bardzo kiepskie i tylko dwa dziennie. Warunki do spania były nieodpowiednie, panowało duże zatłoczone. Arlo i ja zajmowaliśmy sąsiednie prycze podczas całej podróży i spędziliśmy razem prawie cały dzień. Czas wlókł nam się bardzo i czuliśmy się samotni, oboje myśleliśmy i rozmawialiśmy wiele o dziewczynach, które zostawiliśmy. Kiedy byliśmy na morzu dziesięć dni, na statku wybuchła epidemia odry, zapalenia kręgosłupa i płuc, a prawie połowa żołnierzy na pokładzie była chora. Bardzo wielu z nich zmarło, a przez resztę podróży (6 dni) codziennie chowaliśmy ich na morzu. Arlo i ja byliśmy na wpół chorzy i bardzo przygnębieni. Pewnego dnia uzgodniliśmy, że jeśli coś się stanie jednemu z nas, to drugi odeśle wiadomość z powrotem do domu. Poza tym, że teraz wiem, że to grypa, ale lekarze myśleli o czymś innym, Arlo ciągle miał te okropne bóle. Siedemnastego dnia dotarliśmy do St. Nazaire we Francji i wszyscy znów poczuliśmy radość. Arlo poczuł się lepiej niż w trakcie całej podróży i wierzył, że nic mu się nie stanie, kiedy znów znajdzie się na lądzie. Jednak było opóźnienie w dotarciu do portu i tak naprawdę zaczęliśmy rozładowywać się dopiero około 2 w nocy. Wielu chłopców (prawdopodobnie tysiąc) nie było w stanie fizycznym maszerować i nosić swoich plecaków, więc rozeszła się wieść, że tylko ci którzy czuli, że są w stanie nosić swoje plecaki, muszą tego spróbować, a karetki zostaną zapewnione dla pozostałych. W międzyczasie Arlo czuł się na tyle chory, że musiałem przekonać go, żeby nie próbował wędrować, tylko pojechał karetką do obozu, a on w końcu się zgodził. Więc około godziny 2 w nocy 17 października pożegnałem się z Arlo, wyszedłem ze statku i zacząłem maszerować z batalionem do naszego nowego obozu. Stan Arlo musiał się znacznie pogorszyć, ponieważ karetka zabrała go rano prosto do szpitala Base Hospital nr 101, zamiast bezpośrednio do naszego obozu, jak się oboje się spodziewaliśmy. Spodziewałem się, że przyjedzie w ciągu dnia, ale kiedy się nie pojawił, zapytałem i dowiedziałem się, że może być w jednym z wielu szpitali, nikt nie mógł mi wtedy powiedzieć, który z nich, a my byliśmy w ścisłej kwarantannie, co uniemożliwiało mi udanie się do każdego szpitala w celu przeszukania. Wiedziałem jednak, że szpitale to wszystko, co najlepsze, co można było mu zapewnić, i czułem, że zadbano o niego. My, chłopcy z obozu, mieliśmy nowe kłopoty i trudności, padał deszcz, odkąd wylądowaliśmy i spaliśmy na ziemi w bardzo słabych namiotach, co było dla nas czymś zupełnie nowym. W końcu 12 października zniesiono z nas kwarantannę i przygotowywano się do przeniesienia nas na front, więc otrzymałem pozwolenie na wycieczkę do każdego szpitala, a potem dowiedziałem się, że jest to szpital nr 101, do którego Arlo został zabrany z St. Nazaire we Francji i że zmarł 10 października 1918 r. o godz. 4:15 na zapalenie płuc. Pogrzeb z pełnymi honorami wojskowymi odbył się dzień przed moją wizytą na pięknym i spokojnym cmentarzu wojskowym z widokiem na port St. Nazaire z jednej strony i zabytkową starą Loarę z drugiej. Z ciężkim sercem stanąłem obok małego drewnianego krzyża noszącego imię „CORPORAL ARLO FRANCIS MOORE” i zdałem sobie sprawę, że straciłaś dobrego i prawdziwego kochanka, a ja,

24

szlachetnego i dzielnego towarzysza. Nasz batalion opuścił St. Nazaire tego samego dnia i udaliśmy się na front, gdzie pozostaliśmy do końca wojny, na której straciłem wielu odważnych towarzyszy. Wróciliśmy do Nowego Jorku jakieś dziesięć dni temu i natychmiast zostałem zwolniony, wracając prosto do domu. Nie trzeba dodawać, że jestem bardzo szczęśliwy, że wróciłem. Szpital Base nr 101 jest znakomity i wiem, że Arlo otrzymał tam do końca dobrą opiekę. Pani Smith dołącza do mnie, wyrażając głębokie współczucie dla Ciebie w Twoim wielkim smutku. Z poważaniem O. E. Smith (…)

Tak więc jeszcze przed wyruszeniem na front dla wielu ochotników ich decyzja wstąpienia do wojska okazała się tragiczna w skutkach. Należy pamiętać, że wielu z nich urodziło się w Ameryce i nigdy nie widziało kraju ojców lub dziadków. Tym większy podziw i szacunek należy się im i ich rodzicom, dla których słowo patriotyzm miało tak wielkie znaczenie, że nie wahali się postawić na szali własnego życia. Ich postawa to lekcja patriotyzmu dla młodych pokoleń Polaków. Dowództwo nad żołnierzami przybyłymi do Francji objął w październiku 1918 roku gen. Józef Haller, który wcześniej służył w armii austriackiej, a następnie wstąpił do sił alianckich. Jako najwyższy rangą oficer mianowany został na to stanowisko przez Komitet Narodowy Polski uznany przez wszystkich aliantów jako najwyższy autorytet nad polską siłą zbrojną. Sformowana we Francji Armię Polską nazwano „Błękitną Armią” ze względu na kolor munduru. Obecnie potocznie znana jest jako „Armia gen. Hallera”.

Wiosną 1919 roku, żołnierzy „Błękitnej Armii” z Francji przewieziono do powstałej niedawno Polski. W związku z tym, że Niemcy nie chcieli się zgodzić na transport wojska drogą morską do niemieckiego jeszcze wtedy Gdańska (Danzig), zawarto porozumienie, aby przez tereny niemieckie żołnierzy z Francji przewieźć pociągiem w zamkniętych wagonach. Po przetransportowaniu do Polski oddziały osiemdziesięciotysięcznej Błękitnej Armii dzięki swojemu uzbrojeniu, wyszkoleniu i liczebności wydatnie zasiliły tworzące się w kraju Wojsko Polskie. Dywizje Hallera wyparły Ukraińców z Małopolski Wschodniej, osłaniały Wielkopolskę zagrożoną ofensywą niemiecką na wiosnę 1919 roku, brały udział w zajmowaniu Pomorza w styczniu i lutym 1920 roku, a także w wojnie polsko-bolszewickiej. Ich waleczność i ofiarność pomogły wyzwolić Polskę. Po 123 latach niewoli marzenie narodu w końcu się spełniło. Należy jednak pamiętać, że bez pomocy Kanadyjczyków Armia Polska we Francji nigdy by nie powstała, a co za tym idzie, Polska nie uzyskałaby niepodległości.

25

Foto 21. Stanisław Korytkowski (po prawej stronie). Fotografia z okresu I wojny światowej

Mundur jaki ma na sobie Stanisław Korytkowski i jego towarzysz na pewno nie był mundurem Armii Polskiej. Nie udało mi się ustalić, z jakiej armii i formacji pochodził.

Polskie dokumenty wojskowe Stanisława Korytkowskiego 26

Książeczka wojskowa

Foto 22. Polska książeczka wojskowa Stanisława Korytkowskiego wydana przez Powiatową Komendę Uzupełnień w Modlinie

Foto 23. Książeczka wojskowa Stanisława Korytkowskiego c.d. 27

Foto 24. Książeczka wojskowa Stanisława Korytkowskiego c.d.

Zapisy w książeczce:

Wyciąg z listy imiennej popisowych

Nazwisko i imię: Stanisław Korytkowski

Data i miejsce urodzenia: 14 lutego 1894

Imiona rodziców: Konstanty i Marcjanna

Czy żyją, czy nie: żyją

Miejsce zamieszkania rodziców względnie prawnych zastępców: Ameryka

Wyznanie: rzymsko-katolickie

Zawód: robotnik

Czy żonaty i wiele ma dzieci: kawaler

Stopień wykształcenia: szkoła gminna

Rezultat oględzin lekarskich

Wzrost w cm: średni, 173

Objętość piersi w cm: 90 28

Ciężar ciał w kg: 80

Bystrość wzroku, stan reakcji oczu: (nie wpisano)

Bystrość słuchu, stan błony bębenkowej: (nie wpisano)

Niedomagania cielesne wedle orzeczenia lekarza: (nie wpisano)

PRZEBIEG SŁUŻBY

Daty: ?/ III 1918 - I Pułk Artylerii Polowej, I grupa, 2 bateria 13 Pułk Kresowy Artylerii Polowej I dyon12, 2 bateria 15/V/1920 Zdemobilizowany dnia 16 V 1920 r. przez Baterię Zapasową 13 Pułku Artylerii Polowej we Włodzimierzu Wołyńskim. Rocznik 1894 Dane poświadczone podpisem (nieczytelny) dowódcy oddziału i pieczęcią pułku (nieczytelna) 18/5 20 Przybył do stacji obozowej w Skierniewicach w celu odesłania do Ameryki. Podpis nieczytelny Książka poborów.

Foto 25. Wojskowa książeczka płac Stanisława Korytkowskiego z okresu I wojny światowej

12 dyon (= dywizjon) 29

Foto 26. Wysokość żołdu za Stanisława Korytkowskiego za okres od 10 maja do 10 czerwca wpisana w książce poborów

Książka poborów nr 895 kanoniera Stanisława Korytkowskiego wydana została dnia 1 czerwca 1920 roku w Stacji Zbornej w Skierniewicach. Zawiera zapisy dotyczące wysokości żołdu francuskiego i polskiego za okres od 10 maja do 10 czerwca. Żołd francuski 191 marek polskich13 i 42 fenigi pomniejszono o żołd polski w wysokości 60 marek polskich, co dało kwotę 131 marek i 42 fenigi. Zastanawiające jest to pomniejszenie żołdu. Może chodziło o odliczenie kosztów pobytu w Stacji Zbornej w Skierniewicach?

13 Wraz z systematycznym, mozolnym i rozłożonym w czasie odbudowywaniem państwowości, konieczne było stworzenie nowego systemu monetarnego i ukonstytuowania spójnej polityki pieniężnej. Zbudowanie całego systemu od podstaw w wyniszczonym kraju, który dopiero co odzyskał niepodległość było poza zasięgiem ówczesnych władz. Dlatego też, dokładnie 100 lat temu, 15 stycznia 1920 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zdecydował się na przyjęcie wcześniej obowiązującej w zaborze pruskim Marki Polskiej jako waluty narodowej. Była to pierwsza próba ujednolicenia systemu pieniężnego w Polsce od I rozbioru w 1772 r. na bazie wcześniej obowiązującej waluty okupacyjnej Marka polska powstała jeszcze przed odzyskaniem niepodległości przez Polskę. W 1915 r. z ziem Królestwa Polskiego utworzono Generalne Gubernatorstwo Warszawskie, które było niemiecką jednostką administracyjną, okupującą teren Polski i podlegającą kanclerzowi Niemiec. Przed wprowadzeniem marki polskiej na terenie Generalnego Gubernatorstwa obowiązywały zarówno marka niemiecka, jak i rosyjski rubel, zaś na terenie okupowanym przez Austro-Węgry walutą była korona austriacka. Ze względu na rosnącą inflację i tymczasowy charakter, marka polska była najkrócej obowiązującą walutą narodową w historii Polski. 29 kwietnia 1924 r. marka polska została zastąpiona przez polskiego złotego (PLN), zaś kompetencje Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej przejął Bank Polski, w wyniku reformy walutowej ówczesnego premiera Władysława Grabskiego. Kurs wymiany marki polskiej na polskiego złotego został ustalony na 1,8 mln mkp za 1 pln, co obrazuje jak wysoki był poziom inflacji. 1 fenig, Żmudnemu ujednolicaniu systemu pieniężnego towarzyszyła galopująca inflacja – spadek wartości pieniądza. Jak podaje Józef Andrzej Szwagrzyk, w 1918 roku pół kilograma chleba kosztowało w Warszawie 3 marki polskie, w 1920 – 5 marek, w 1921 – 35 marek, a w 1923 – 600 marek polskich. Tadeusz Kałkowski podkreśla, że ceny drastycznie poszły w górę w 1923 roku. W maju za chleb płacono już 1000 marek, we wrześniu – 16 000, w grudniu – 96 000! 30

W sumie Stanisław Korytkowski otrzymał miesięczny żołd za okres od 10 maja do 10 czerwca w wysokości 131 marek polskich i 42 fenigi. Za tę kwotę w 1920 roku mógł sobie kupić 26,2 kg chleba. Według kursu walutowego w grudniu 1919 roku za dolara amerykańskiego płacono 120 marek polskich.

Foto 27. 100 marek polskich z 15 lutego 1919 r.

Opinia

Foto 28. Opinia Dowódcy Baterii dotycząca służby kanoniera Korytkowskiego

Treść dokumentu: Stempel nagłówkowy:13 Pułku Kresowy Artylerii Polowej, 2 bateria. Data: nie podana lub nieczytelna. Liczba dziennika: nie podana lub nieczytelna.

31

Atestacja. Armia czynna Kanonier Korytnowski Jan (nazwisko i imię zostało błędnie zapisane, powinno być Korytkowski Stanisław -mój przypis) był jezdnym przy 2-ej baterii 13P.K.A.P. Pełnił swą służbę dobrze do dnia 10 V 1920 Poczta polowa 29, dnia 10 maja 1920 Podpis: (nazwisko trudne do odczytania) Kapitan i Dowódca Baterii.

Zaświadczenie o niekaralności

Foto 29. Zaświadczenie o niekaralności Stanisława Korytkowskiego wystawione przez Dowódcę Baterii kapitana (nazwisko trudne do odczytania).

Treść zaświadczenia: Stempel nagłówkowy:13 Pułku Kresowy Artylerii Polowej, 2 bateria. Data 10 maja 1920r. Liczba dziennika 242 lub 942 (początkowa cyfra mało czytelna). Kanonier Korytkowski Stanisław nie był karany. Podpis: (nazwisko trudne do odczytania) Kapitan i Dowódca Baterii.

Dokumenty zwolnienia z Wojska Polskiego Stanisława Korytkowskiego z I wojny światowej 32

Foto 30. Stanisław Korytkowski. Dyplom służby w Wojsku Polskim I wojny światowej

Treść dokumentu: Godło Polski

33

RZECZPOSPOLITA POLSKA MINISTERSTWO SPRAW WOJSKOWYCH

Oddział I nr 350 ? 1920 ?. W MYŚL DEKRETU NACZELNIKA PAŃSTWA Nr 6481/MON z dnia 30 CZERWCA 1919R. (DZ. R. W. NR 61? Z DN. 2? SIERPNIA 1919 R.) ZWALNIA SIĘ OCHOTNIKA Szeregowego Korytkowskiego Stanisława, POBRANEGO Z TERYRORIUM STANÓW ZJEDNOCZONYCH AMERYKI PÓŁNOCNEJ Z CZYNNEJ SŁUŻBY W SZEREGACH ARMII POLSKIEJ 14

ZA TRUDY I POŚWIĘCENIA W IMIENIU OJCZYZNY

CZEŚĆ!

Warszawa dnia 18 Marca 1920 roku MINISTER SPR. WOJSK. J. Leśniewski15

Odznaczenie Za zasługi wojenne Stanisław Korytkowski otrzymał odznaczenie – Krzyż Żołnierzy Polskich z Ameryki – ustanowiony przez Marszałka Józefa Piłsudskiego w 1920 roku z myślą o uhonorowania ochotników z Kanady i USA, którzy przybyli do Polski, aby bronić świeżo odzyskanej niepodległości. Krzyż nadawano do 1927 r. Odznaczenie jakie otrzymał Stanisław Korytkowski i inni ochotnicy, to skromny, wytłaczany z blachy mosiężnej emblemat, którego główny motyw stanowił równoramienny krzyż z ostro ściętymi końcami. Pośrodku widnieje wizerunek orła w koronie, zaś na ramionach umieszczony jest napis SWOIM ŻOŁNIERZOM Z – AMERYKI – OSWOBODZONA POLSKA. Pomiędzy ramionami znajdują się pęki promieni, na których widnieją napisy SZAMPANIA – LWÓW – WOŁYŃ – POMORZE.

14 2 sierpnia 1919 r. w Departamencie I Mobilizacyjno-Organizacyjnym Ministerstwa Spraw Wojskowych w Warszawie została utworzona Sekcja „Z”, której zadaniem było „zjednoczenie Wojsk Polskich sformowanych za granicą z armią krajową” oraz „załatwienie wszystkich kwestii dotyczących likwidacji armii gen. Hallera, jako odrębnej armii sformowanej we Francji”. Szefem sekcji został mianowany major Tadeusz Malinowski 15 https://pl.wikipedia.org/wiki/Józef_Leśniewski 34

Krzyż noszony był na biało-czerwonej wstążce, przeplecionej przez wycięcia wykonane w środku emblematu. Wersja ta, miała wymiary 55x55 mm i produkowana była w firmie grawerskiej Józefa Chylińskiego w Warszawie na ulicy Ogrodowej. W pracowni wykonano ponad 25 tysięcy odznak, które w większości zabrali Polacy wracający w 1920 lub 1921 roku, do swojej przybranej Ojczyzny – do Ameryki.16

KRZYŻ ŻOŁNIERZY POLSKICH Z AMERYKI

– baretka

Foto 31. Krzyż Żołnierzy Polskich z Ameryki, przyznany przez Naczelnika Państwa i Wodza Naczelnego Józefa Piłsudskiego szeregowemu Stanisławowi Korytkowskiemu. Warszawa 18.III. 1920 r.

Foto 32. Krzyż Żołnierzy Polskich z Ameryki widok bez szarf

16 Oryginalne krzyże z emisji Chylińskiego są unikatem w kolekcjach muzealnych lub prywatnych. 35

Foto 33. Dyplom krzyża żołnierzy polskich z Ameryki dla szeregowca Korytkowskiego Stanisława. Warszawa 18.III. 1920 r. Naczelnik Państwa i Wódz Naczelny J. Piłsudski

36

Poświadczenie demobilizacji

Foto 34. Poświadczenie zwolnienia z armii w dn. 15 maja 1920 r.

Imię i nazwisko: Stanisław Korytkowski Oddział: 2 bateria n13 Pułk Artylerii Polowej Nr książeczki wojskowej: ------Stopień: kanonier Rocznik: 1894 Miejsce zamieszkania po demobilizacji: kraj: Ameryka Data zwolnienia 15 maja1920 r. Oznaczenie oddziału zapasowego demobilizującego: 13 P.A.P. Podpis i okrągła pieczęć.

37

Rocznik 1894 Uwaga 1. W razie mobilizacji rocznika ogłoszonej afiszami i opublikowanej, posiadacz tego poświadczenia stosownie do wskazówek na zał. dokumencie podróży uda się niezwłocznie do wskazanego tam oddziału zapasowego. Uwaga 2. W razie zmiany miejsca zamieszkania, należy się zgłosić z powyższym dokumentem u władz mobilizacyjnych i poborowych – nowego miejsca zamieszkania.

Foto 35. Dokument tożsamości wydany Stanisławowi Korytkowskiemu przez polskie władze wojskowe

38

Po zakończeniu służby wojskowej członkowie Armii Hallera otrzymali możliwość pozostania w Polsce lub powrotu do Stanów Zjednoczonych. Znaczący odsetek zdecydował się na powrót, gdyż dla wielu Polska nie była już tym samym krajem, który znali przed laty. Wielu rodowitych Polaków uważało ich za zbyt „zamerykanizowanych” i wiele drzwi było dla nich zamkniętych. Przymusowa, błyskawiczna demobilizacja, przeprowadzona częściowo jeszcze w 1919 roku, a dokończona zaraz po zakończeniu wojny bolszewickiej, jak również sposób wywiązania się Rzeczypospolitej ze zobowiązań wobec jej żołnierzy, były gorzkimi doświadczeniami dla weteranów. Pierwsze oddziały polsko-amerykańskie opuściły obozy demobilizacyjne w Pomiechówku i Skierniewicach 20 marca 1920 r. Następnego dnia przybyły do Dirschau17 (obecnie Tczew) na ówczesnej granicy polsko-gdańskiej, gdzie do 28 marca odwszawiono 1168 mężczyzn. Następnie zostali oni szybko przetransportowani na przybyły do gdańskiego portu 19 marca 1920 r., amerykański transportowiec USAT „ANTIGONE” (dawniej niemiecki S/S „NECKAR”). Już następnego dnia statek wyszedł w morze, niemal mijając się z przybywającym do Gdańska kolejnym amerykańskim transportowcem - USAT „POCAHONTAS”18. Na pokład tej jednostki do 2 kwietnia weszło 1705 hallerczyków. Nim statek dotarł do Antwerpii, wśród powracających żołnierzy zanotowano już pierwsze przypadki tyfusu. Przybycie transportu hallerczyków do Nowego Jorku wprawiło amerykańskie władze w niemałą konsternację, ponieważ karty identyfikacyjne weteranów okazały się w praktyce bezwartościowe. Nie zawierały ani fotografii, ani odcisków palców. Amerykanie obawiali się że wśród przybyłych mogli być także bolszewiccy agenci, bowiem wiadomość jaką dostali od brytyjskiego wywiadu, zawierała informacje, że niektórzy hallerczycy przed opuszczeniem Gdańska otrzymywali propozycje sprzedaży swoich dokumentów, a co za tym idzie i miejsca na „Pocahontas” za ogromną na owe czasy kwotę 1000$ w złocie! Mimo podjętych wysiłków,

17 Powiat Dirschau (niem. Landkreis Dirschau, Kreis Dirschau; pol. powiat tczewski). W 1910 na terenie powiatu znajdowało się jedno miasto (Tczew - niem. Dirschau) oraz 77 gmin. Powiat powstał 1 października 1887 r. z części terenów należących dotąd do powiatów gdańskiego i starogardzkiego, należąc odtąd do rejencji gdańskiej prowincji Prusy Zachodnie. W latach 1920-1939 na skutek postanowień traktatu wersalskiego powiat należał do Polski. W latach 1939-1945 powiat należał do rejencji gdańskiej Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie z siedzibą w Tczewie (niem. Dirschau). Teren powiatu znajduje się obecnie w województwie pomorskim. 18 Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych zmieniła nazwy statków przejętych podczas I wojny światowej przyjmując schemat nazewnictwa wg. którego statki przeznaczone dla transportów wojskowych określono nazwami zaczerpniętymi od nazw Indian amerykańskich. Pocahontas (ur. ok. 1595, zm. 21 marca 1617) to północnoamerykańska Indianka, której życie stało się kanwą dla wielu romantycznych historii. Nosiła imię Matoika (Białe Piórko), czasami pisane Matoaka natomiast Pocahontas (Mała Psotnica lub Łobuziak) było jej przydomkiem z okresu dzieciństwa. Była córką Powatana, wodza Federacji Powatańskiej, kontrolującego tereny obecnej Wirginii. Po małżeństwie z Johnem Rolfem (młodym wdowcem, plantatorem tytoniu), przyjęła imię i nazwisko Rebecca Rolfe. 39

Amerykanom nie udało się jednak wśród przybyłych zdemaskować ani jednego bolszewickiego agenta. Na amerykańskich statkach powróciło do Nowego Jorku 12,5 tys. byłych ochotników. Powojenne losy i ówczesna sytuacja ekonomiczna wielu z nich nie były godne pozazdroszczenia. Dla wielu z nich wpływ wojny na ich ciała i umysły trwał przez całe dalsze życie. Po przybyciu do Ameryki pierwszych powracających weteranów wojny, obserwatorzy z Amerykańskiego Czerwonego Krzyża raportowali, że Polska przekazywała swoich obrońców Stanom Zjednoczonym w bardzo złym stanie fizycznym i psychicznym, wychudzonych, wygłodniałych, zawszonych, bez pieniędzy i bez bielizny. Historia zatoczyła krąg i po blisko ćwierć wieku, w marcu 1941 roku, do wciąż gościnnej Kanady, przybyła kolejna polska misja werbunkowa. Polonia amerykańska jednak pamiętała I wojnę światową i wyciągnęła wnioski. Tym razem lista ochotników nie osiągnęła nawet tysiąca nazwisk. Stanisław Korytkowski zanim wrócił do Ameryki, odwiedził rodzinę w Dzierzbi. Niezbitym dowodem na to jest świadectwo metryczne wystawione 12 kwietnia 1920 roku w parafii w Poryte.

Foto 36. Świadectwo metryczne Stanisława Korytkowskiego z datą wystawienia 12 kwietnia 1920 r.

Dnia 7 lipca 1920 r. Stanisław Korytkowski razem z 2094 repatriowanymi żołnierzami polskimi i szczątkami 881 poległych żołnierzy zaokrętowany został na statek USS „Princess Matoika”,

40 w niemieckim porcie Danzig, a właściwie było to już Wolne Miasto Gdańsk19. Na pokładzie statku znalazło się również 25 wojennych panien młodych, które podróżowały z niedawno poślubionymi żołnierzami z Armii Hallera. Dnia 21 lipca statek przybył do portu w Hoboken, New Jersey.

Foto 37. USS Princes Matoika20, statek, na którym w 1920 r. Stanisław Korytkowski wracał do USA wraz z innymi Halerczykami.

19 Wolne Miasto Gdańsk, 15 XI 1920 – 1 IX 1939, powstało na mocy kończącego I wojnę światową traktatu wersalskiego, zawartego 28 VI 1919. Było to rozwiązanie kompromisowe między niemieckim charakterem miasta a zapewnieniem Polsce korzystania z portu gdańskiego oraz rozbieżnymi poglądami Wielkiej Brytanii i Francji. Nawiązywano w ten sposób do koncepcji napoleońskiego. Kwestię jego utworzenia regulowały art. 100–108 traktatu wersalskiego. Z miasta Gdańska, Sopotu i 3 powiatów wiejskich utworzono samodzielną jednostkę terytorialną, wyłączoną z granic Niemiec, które zrzekły się praw do tego obszaru. Polska uznawała odrębność Gdańska, specjalna komisja miała wytyczyć jego granice. Wolne Miasto Gdańsk miało się znaleźć pod opieką Ligi Narodów (gwaranta jego konstytucji. Dnia 9 stycznia 1920 podpisano protokół przejęcia Gdańska przez aliantów, w wyniku którego Niemcy straciły wszelkie prawa na jego obszarze. Od 10 I do 15 XI 1920, w okresie przejściowym, Wolne Miasto Gdańsk znajdowało się pod zarządem głównych mocarstw sprzymierzonych. Do 11 lutego w ich imieniu zarząd sprawował były prezydent rejencji gdańskiej Lothar Förster, między innymi w tym czasie, od 26 stycznia do 8 lutego, nastąpiło wycofanie z Gdańska wojsk niemieckich. 11 lutego zarząd przejął Reginald Thomas Tower, dzień później mianowany pierwszym Wysokim Komisarzem Ligi Narodów. Dnia 19 lutego przybyły do Gdańska oddziały francuskie, dzień później liczniejsze oddziały brytyjskie pod wodzą pułkownika Northona. Głównodowodzącym alianckich sił okupacyjnych (początkowo w sile dwóch batalionów) został przybyły 30 stycznia brytyjski generał Richard Haking (późniejszy, od 24 I 1921 do 3 II 1923 Wysoki Komisarz Ligi Narodów w Gdańsku). 20 USS Princess Matoika był statkiem transportowym Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych podczas I wojny światowej. Przed wojną był liniowcem oceanicznym typu Barbarossa, który pływał jako SS Kiautschou na linii America Line i jako SS Princess Alice (czasami pisane Prinzess Alice) dla północnoniemieckiego Lloyda. Po zakończeniu służby w marynarce wojennej podczas I wojny światowej służył jako transportowiec USAT Princess Matoika armii Stanów Zjednoczonych. W powojennej służbie cywilnej do 1922 roku nosiła nazwę SS Princess Matoika, następnie do 1927 r. SS President Arthur, a później do czasu złomowania w 1933 r. SS City of Honolulu.

41

Foto 38. Powrót do domu. Żołnierze wygrzewają się na słońcu na pokładzie statku.

Foto 39. Fragment listy weteranów, pasażerów statku „Princess Matoika” powracających do Stanów Zjednoczonych. W czerwonej ramce pod numerem 41 wpisany został Korytkowski Stanisław.

Nazwisko: Stanisław Korytkowski Data odjazdu: 7 lipca 1920 Data przyjazdu: 21 lipca 1920 Miejsce przyjazdu: Hoboken, New Jersey Nazwa statku: Princess Matoika Uwagi: POLSKO AMERYKAŃSKA SPÓŁKA WOJSKOWA 502 Transportowce, którymi zdemobilizowani żołnierze armii gen. Hallera wracali do U.S.A. to: ANITIGONE | PRESIDENT GRANT | MERCURY | POCAHONTAS | PRINCESS MATOIKA |

42

Foto 40. Fragment List okrętowej statku Princess Matoika. W ramce zapis dotyczący Stanisława. Udawał się do ojca Konstantego Korytkowskiego.

Statek „Princes Matoika” (pierwotnie S.S. „Kiautschou”) którym Stanisław Korytkowski wracał do USA zbudowany został w 1900 roku dla niemieckich tras pocztowych Dalekiego Wschodu. S.S. „Kiautschou” pozostając w służbie Hamburg America Line podróżował między portami Hamburga i Dalekiego Wschodu przez większość swojej kariery. W 1904 roku został sprzedany konkurentowi North German Lloyd za pięć frachtowców i przemianowany na S.S. „Princess Alice”. Pływał na trasach pocztowych transatlantyckich i dalekowschodnich aż do wybuchu I wojny światowej, kiedy został internowany w neutralnym porcie Cebu na Filipinach. Przejęty przez Stany Zjednoczone w 1917 roku, będąc w służbie marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych w latach 1918-1919 USS „Princess Matoika” przewiózł ponad 50 000 żołnierzy amerykańskich do i z Francji. Następnie jako transport wojskowy kontynuował powrót żołnierzy i repatriował szczątki zabitych Amerykanów za granicą podczas wojny. W lipcu 1920 r. był statkiem przewożącym dużą część drużyny Stanów Zjednoczonych na Letnie Igrzyska Olimpijskie 1920 do Antwerpii. Była to niechlubna podróż. Z punktu widzenia drużyny olimpijskiej podróż była katastrofalna i większość członków zespołu opublikowała listę skarg i żądań do Amerykańskiego Komitetu Olimpijskiego. Akcja przeszła do historii jako Bunt Matoiki. Po zakończeniu kariery w armii „Princess Matoika” została przeniesiona do United States Mail Steamship Line w celu obsługi europejskich pasażerów na początku 1921 r. W 1930 43 roku po dziewięciu latach przewożenia turystów i ładunków, liniowiec spłonął w porcie Honolulu. Uznano go za zbyt kosztowny w naprawie i ostatecznie został złomowany w Japonii w 1933 roku. Po powrocie Stanisława Korytkowskiego do Detroit czekała na niego zła wiadomość. Dokładnie dwa miesiące przed jego powrotem do Stanów Zjednoczonych, 21 kwietnia 1920 roku w miejscowości Ford, hrabstwo Wayne, Michigan, zmarł ojciec Stanisława Konstanty Korytkowski. W akcie zgonu wpisano, że zmarły był pracownikiem Michigan Alkali Company i wdowcem. Matka Stanisława więc też już nie żyła. Jako przyczynę zgonu Konstantego wpisano pulmonary tuberculosis – gruźlica płuc. Być może do choroby i śmierci przyczyniła się praca w zakładach chemicznych Michigan Alkali gdzie jeszcze w styczniu 1920 roku Konstanty Korytkowski pracował. Mieszkał wtedy jako lokator z rodziną polskich emigrantów Bena i Mary „Meduskich” pod adresem 376 – 5th Str., w wiosce Ford, hrabstwo Wayne, stan Michigan. „Meduscy” mieszkali w Ameryce od 1904 roku. Konstanty pracował razem z Benem w firmie Alkali. W domu Bena i Mary oprócz Konstantego mieszkało jeszcze dwóch lokatorów, 35-letni John „Stupokowski” przebywający w USA od 1904 roku i 33-letni John „Witkoski” przebywający w USA od 1913 roku.

Foto 41. Akt zgonu Konstantego Korytkowskiego 44

Ojciec Stanisława, Konstanty Korytkowski przeżył 52 lata, w tym 10 lat w Stanach Zjednoczonych. Pochowany został na Mount Carmel Cemetery w mieście Wyandotte, hrabstwo Wyayne w stanie Michigan (lokalizacja grobu w sekcji „A” cmentarza).

Foto 42. Tablica nagrobna Konstantego Korytkowskiego na cmentarzu Mount Carmel w Wyandotte

UWAGA: Na płycie wyryto datę urodzenia 1866, akt zgonu ma pełną datę urodzenia 18 stycznia 1867. Obie daty są nieprawidłowe, ponieważ Konstanty urodził się 22 lutego/6 marca 1869 roku21 Akt nr 30/1896 Parafia Romany.

Trzy lata po powrocie do Stanów Zjednoczonych, 30 października 1923 roku 28-letni Stanisław Korytkowski ożenił się z 8 lat starszą od siebie polską emigrantką pochodzącą z jego rodzinnej wsi Dzierzbia, 36-letnią Katarzyną Baranowską, urodzoną 14 czerwca 1887 r., wdową po Władysławie, córką Franciszka Grabowskiego i Kornelii z Zawadzkich. Pierwszy mąż Katarzyny, Władysław Baranowski zmarł 17 października 1922 r. Żył 41 lat. Pochowany został w Wyandotte na Mount Carmel Cemetery. Ojciec Katarzyny, Franciszek Tomasz Grabowski urodził się 6 sierpnia 1860 r. w Łomży. Był bratem Ewy Grabowskiej – babki Stanisława Korytkowskiego (Ewa Grabowska była matką Konstantego Korytkowskiego – ojca Stanisława). Rodzicami Franciszka i Ewy Grabowskich byli Adam Grabowski i Marcjanna Dąbrowska – wspólni pradziadkowie Stanisława Korytkowskiego i jego żony Katarzyny Baranowskiej z domu Grabowskiej.

21 Zapis dat obowiązujący podczas zaboru rosyjskiego wg. narzuconego przez zaborcę kalendarza juliańskiego i stosowanego w Polsce Kalendarza gregoriańskiego. 45

Ślub kościelny Stanisława i Katarzyny odbył się w kościele Św. Stanisława w Wyandotte 6 listopada 1923 r. Świadkami na ślubie byli: Grabowski Alexander i Kalinowska Maria zamieszkali w Detroit.

Foto 43. Akt małżeństwa Stanisława Korytkowskiego i Katarzyny Baranowskiej z domu Grabowska

46

Foto 44. Portret ślubny Stanisława i Katarzyny Korytkowskich. Rok 1923

W 1926 roku Stanisław i Katarzyna mieszkali w Wyandotte, Michigan, pod adresem 48 Clark Ave. (Adres pochodzi z katalogu miejskiego z 1926 r.) Stanisław pracował jako strażak w zakładach chemicznych Michigan Alkali Company w wiosce Ford.

47

Foto 45. Federalny spis ludności przeprowadzony w 1930 r. W czerwonej ramce dane Korytkowskich

W arkuszu spisowym odnotowano następujące dane dotyczące Stanisława Korytkowskiego i jego rodziny: Nazwisko: Stanisław Korytkowski Rok urodzenia: ok.1894 Płeć: mężczyzna Rasa: biała Wiek w 1930 r.: 36 lat Miejsce urodzenia: Polska Stan cywilny: żonaty Relacja do głowy domu: głowa domu Dom w 1930 roku: Wyandotte, Wayne, Michigan, USA Plan domu: --- Nazwa ulicy: Clark Street Numer domu: 302 Numer mieszkania: 203 Numer rodziny: 236 Własność lub wynajęcie domu: własność Wartość domu: 6000 Zestaw radiowy: nie Mieszka na farmie: nie Wiek pierwszego małżeństwa: 29 Uczęszczał do szkoły: nie 48

Potrafi czytać i pisać: tak Miejsce urodzenia ojca: Polska Miejsce urodzenia matki: Polska Język używany: polski Rok emigracji: 1912 Naturalizacja: obcy Potrafi mówić po angielsku: tak Zawód: strażak Przemysł: fabryka sody Klasa pracownika: pracownik najemny Zatrudnienia: tak Członkowie gospodarstwa domowego: Stanisław Korytkowski – 36 lat – głowa domu Katarzyna Korytkowska – 48 lat – żona (podany błędny wiek)

Z danych znajdujących się w arkuszu spisowym wynika, że Stanisław i Katarzy na nie mieli dzieci. Katarzyna Korytkowska zmarła 1 lipca 1932 roku po 9 latach małżeństwa, przeżywszy 45 lat. Przyczyną śmierci był rak żołądka z guzem wątroby.

49

Foto 46. Akt zgonu Katarzyny Korytkowskiej

Pochowana została na Mount Carmel Cemetery w Wyandotte, Wayne, Michigan. Wyandotte, Wayne, Michigan, USA Mt. Carmel Cemetery, Section A Row 23 Grave 8.

Foto 47. Nagrobek Katarzyny Korytkowskiej na cmentarzu w Wyandotte

Po śmierci żony owdowiały 37-letni Stanisław Korytkowski postanowił na nowo ułożyć sobie życie. Nie czekając do końca żałoby po zmarłej żonie, 10 października 1932 r. ożenił się

50 z 16-letnią Mary Lusińską, urodzoną 19 czerwca 1917 r. w Wyandotte w stanie Michigan. Maria była córką polskich emigrantów pochodzących również z ziemi łomżyńskiej. Jej ojciec Alexander Lusiński urodzony w Starych Kupiskach koło Łomży, syn Marcina i Katarzyny z Kruszewskich, dnia 11 listopada 1902 r. poślubił w łomżyńskiej katedrze 19-letnią pannę Mariannę Grabowską urodzoną we wsi Dzierzbia, parafia Poryte, córkę nieżyjącego już Karola Grabowskiego i Emilii z Bagińskich.22 Karol Grabowski – dziadek 16-letniej Marii Lusińskiej, z którą Stanisław Korytkowski wziął ślub, był bratem jego babki Ewy Grabowskiej. Nowo poślubieni małżonkowie mieli więc wspólnych pradziadków – Adama Grabowskiego i Marcjannę Dąbrowską, którzy byli rodzicami Karola i Ewy Grabowskich. Obydwie żony Stanisława były więc jego kuzynkami.

Foto 48. Zaświadczenie zawarcia świętego sakramentu małżeństwa pomiędzy Stanisławem Korytkowskim i Marią Lusińską

22 Akt małżeństwa nr 101/1902 parafia Łomża. 51

Foto 49. Akt urodzenia Mary Lusinskiej, córki Alexandra Lusińskiego i Mary Grabowskiej

Foto 50. Zdjęcie z pierwszej komunii w kościele św. Stanisława w Wyandotte, Michigan. Górny rząd, trzecia od lewej Mary Lusińska

52

Foto 51. Fotografia z pierwszej komunii w kościele św. Stanisława w Wyandotte. Mary Lusińska siedzi, stoi jej siostra Jenny.

53

Foto 52. Zdjęcie grupowe po ukończeniu 8 klasy przez Mary Lusińską w szkole św. Stanisława Kostki w Wyandotte w 1931 r.

Foto 53. Rodzice Mary Lusińskiej. Marianna Grabowska ur. 29.12.1895r. w Dzierzbi i Alexander Lusiński urodzony w Kupiskach Starych koło Łomży 20.09.1876 r. Odznaka robocza Aleksandra Johna Lusińskiego Michigan Alkali Co. w Wyandotte w stanie Michigan. Numer odznaki to adres domowy

54

Stanisław Korytkowski oprócz pracy zawodowej aktywnie uczestniczył w życiu społecznym. Działał w Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej w Ameryce które zostało powołane do życia w Cleveland (Ohio) w maju 1921 roku. Stowarzyszenie skupiało byłych polskich żołnierzy, a misją organizacji było tworzenie koleżeńskiej samopomocy wśród weteranów (dawnych żołnierzy Armii Polskiej we Francji, tzw. Błękitnej Armii), którzy w liczbie około 14 tysięcy powrócili do Stanów Zjednoczonych po wywalczeniu niepodległej Polski. Stanisław działał również jako radny w lokalnej społeczności. Gdy w 1934 roku do Ameryki przybył gen Józef Haller ze swoją drugą wizytą w lokalnej gazecie ukazała się notatka prasowa informująca o tym wydarzeniu zatytułowana: „Słynny polski generał wojny światowej odwiedzi Wyandotte”. W notatce napisano m.in., że podczas pobytu generała w Wyandotte towarzyszyć mu będzie 4 komitety pod przewodnictwem L.T. Łapczynckiego prezesa Centralnego Komitetu Obywatelskiego RP, że generał odwiedzi w południe miejski ratusz i mera miasta, a później będzie gościem honorowym podczas obiadu w sali klubowej Legionu Amerykańskiego. W składzie komitetu powitalnego w Wyandotte znalazł się Stanisław Korytkowski razem z honorowym przewodniczącym burmistrzem Thomasem A. Davisem, ks. Peterem S. Kruszką, ks. Aleksanderm Rzuranowskim, ks. Edwardem Łukasiewiczem, radnymi Edwardem Kurządkowskim, Albertem Crodą, Jakubem Michalakiem i Gustawem Waśniewskim.

Foto 54. Notatki prasowe w treści, których wymieniono nazwisko Stanisława Korytkowskiego.

55

Obecność Stanisława Korytkowskiego w tak zacnym gronie świadczy o tym, że cieszył się on w społeczności miasta poważaniem i szacunkiem. Wizyta gen. Józefa Hallera w Stanach Zjednoczonych trwała od grudnia 1933 do czerwca 1934 roku. Generał Haller przyjechał na zaproszenie Zarządu Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, aby pomóc w zorganizowaniu wielkiej zbiórki pieniężnej na rzecz polskich inwalidów wojennych, którzy w Ameryce, nie mając żadnych socjalnych zabezpieczeń, mogli liczyć jedynie na wsparcie SWAP i ofiarność Polonii. W ramach tej podróży generał odwiedził prawie wszystkie polskie parafie w Stanach Zjednoczonych. Dzięki poświęceniu generała Hallera SWAP zebrał na potrzeby inwalidów wojennych ponad 78 tysięcy dolarów, co na ówczesne kryzysowe czasy było wielkim sukcesem. Podczas tej akcji Stanisław Korytkowski jako komendant placówki 95 w Wyandotte, Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce przekazał czek na kwotę $145.35 na pomoc polskiemu dziecku.

Foto 55. Rok 1934. Fotografia wykonana w Domu Polskim w Wyandotte, Michigan. Stanisław Korytkowski (trzeci od lewej) przekazuje czek na pomoc dla polskich sierot w Polsce.

56

Żona Stanisława Korytkowskiego Mary Lusińska również zaangażowała się w pracę społeczną na rzecz Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej. W 1925 roku SWAP powołał Korpus Pomocniczy Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Początkowo w organizacji działali zarówno mężczyźni, jak i kobiety, ale po jakimś czasie zaangażowane były już tylko kobiety. Nazwę Korpus Pomocniczy Pań przyjęto jednak dopiero w 1992 roku. Prezeską tej organizacji do 1931 r. była Agnieszka Wisła, później zachowując tytuł prezeski honorowej. Członkinie Korpusu Pomocniczego organizowały m.in. od 1928 roku schroniska dla bezdomnych weteranów. Korpus ustanowił też Dzień Bławatka (nazwa nawiązywała do Błękitnej Armii), będący doroczną zbiórką na rzecz Funduszu Inwalidzkiego im. Ignacego Jana Paderewskiego. Charakterystyczne stroje „korpusianek” szyto w pracowni Agnieszki Wisły, która była także projektantką tego umundurowania.

Foto 56. Rok 1934. Korpus pomocniczy. Mary Lusińska Korytkowska w górnym rzędzie pierwsza z lewej (na ciemnym tle)

Podczas II wojny światowej w latach 1939-1945, Mary Lusińska Korytkowska działała w organizacji Czerwony Krzyż.

57

Foto 57. Górny rząd druga z lewej Mary Lusińska Korytkowska

Stanisław Korytkowski zalegalizował swój pobyt w Stanach Zjednoczonych i uzyskał obywatelstwo tego kraju. Poprzedzone to zostało złożeniem 14 marca 1932 r. w Sądzie Okręgowym miasta Detroit deklaracji zamiaru przyjęcia obywatelstwa. Po wymaganym przepisami prawa okresie oczekiwania 13 sierpnia 1934 r. Stanisław złożył właściwą petycji o przyznanie obywatelstwa amerykańskiego. W złożonym dokumencie podał, że ostatnim miejscem pobytu w Polsce była miejscowość Lisy w parafii Romany w okolicach Porytego i Stawisk. Podał również, że w podróż do Ameryki wyruszył na statku „Princess Matoika” z belgijskiego portu w Antwerpii. Nie pokrywa się to jednak z faktami, gdyż jego nazwisko widnieje na liście żołnierzy Armii Polskiej powracających do USA i zaokrętowanych w porcie w Gdańsku. 25 stycznia 1935 r. złożył przysięgę wierności i uzyskał certyfikat obywatelstwa.

58

Foto 58. Deklaracja Stanisława Korytkowskiego o zamiarze przyjęcia obywatelstwa Stanów Zjednoczonych

59

Foto 59. Petycja Stanisława Korytkowskiego o obywatelstwo

60

Foto 60. Potwierdzenie legalnego przybycia na teren Stanów Zjednoczonych.

Foto 61. Tekst przysięgi wierności, data uzyskania obywatelstwa oraz numer certyfikatu

61

Foto 62. Certyfikat obywatelstwa Stanów Zjednoczonych

Dnia 23 maja 1934 roku na świat przyszedł pierwszy syn Stanisława i Mary Korytkowskich. Na chrzcie nadano mu imię po ojcu Stanisław Józef. W 1936 r. Korytkowscy spodziewali się drugiego dziecka. Niestety 3 maja 1936 r. urodziło się ono martwe.

Foto 63. Akt zgonu martwo urodzonego dziecka Stanisława i Mary Korytkowskich.

62

Foto 64. Stanisław Korytkowski z żoną Marią i synem Stanisławem juniorem. Rok 1937

Foto 65. Mary Korytkowska z synem Stanley'em, Rok 1937

63

Foto 66. Mary Korytkowska z synem Stanisławem i państwo Grabowscy (rodzice Katarzyny?). Rok 1938.

Do drugiego spotkania Stanisława Korytkowskiego z gen. Hallerem doszło w 1940 r. podczas trzeciej wizyty generała w Stanach Zjednoczonych. Haller przybył jako wysłannik naczelnego wodza i premiera generała Władysława Sikorskiego w celu zaktywizowania amerykańskiej Polonii na rzecz pomocy dla organizującej się we Francji Armii Polskiej. Dnia 17 stycznia gen. Haller został przyjęty w Waszyngtonie przez prezydenta Roosevelta, a następnie spotkał się z sekretarzem stanu USA Cordellem Hullem. Obu rozmówcom przedstawił sytuację w okupowanej Polsce, informując ich o niemieckim i sowieckim terrorze. Podczas pobytu, trwającego od końca stycznia do połowy maja gen. Józef Haller odwiedził w sumie 58 miast w USA, w tym najważniejsze skupiska polonijne Nowy Jork, Waszyngton, Baltimore, Pittsburgh, Detroit, Chicago, Milwaukee, St. Louis, Kansas City, Los Angeles, Minneapolis, , New Haven, Providence i Filadelfię) oraz trzy miasta w Kanadzie Toronto, Ottawę i Montreal. Jeśli chodzi o akcję rekrutacyjną do polskich sił zbrojnych, to trwająca przeszło cztery miesiące misja gen. Hallera nie spełniła pokładanych w niej nadziei i nie przyniosła oczekiwanych 64 rezultatów. Mniejsza od spodziewanej okazała się również hojność finansowa Polonii amerykańskiej. Sam generał za sukces Misji Dobrej Woli uznał przede wszystkim poinformowanie społeczeństwa amerykańskiego i środowisk polonijnych o sytuacji i potrzebach okupowanej Polski.

Foto 67. Wizyta gen. Józefa Hallera w Wyandotte w 1940 r. Trzeci od lewej – Stanisław Korytkowski w mundurze żołnierza Wojska Polskiego

W 1941 roku rodzina Korytkowskich powiększyła się o kolejnego członka. 14 października na świat przyszedł drugi syn Stanisława i Mary. Nadano mu dwa imiona Edward Antoni.

65

Foto 68. Mary Korytkowska 1941 r. W 1942 r. Stanisław został objęty rejestracją zdolnych do służby wojskowej i otrzymał kartę rejestracyjną, w której widnieją jego dane identyfikacyjne.

Foto 69. U.S., World War II Draft Registration Cards, 1942 Tego roku firma Michigan Alkali Company założona przez kapitana JB Forda w której Stanisław pracował, obchodziła 56 rocznicę powstania. Z tej okazji uhonorowano pracowników, którzy przepracowali w fabryce ćwierć wieku. W grupie tej znalazł się Stanisław Korytkowski. Na uroczystej

66 kolacja zorganizowanej w Wyandotte Chemical Club pracownikom weteranom wręczono pamiątkowe zegarki. Tradycja ta trwała już od 1940 roku.

Foto 70. Stanisław Korytkowski (oznaczony strzałką) w grupie nagrodzonych pracowników

Foto 71. Spotkanie z zaprzyjaźnioną rodziną Mrozków

67

Foto 72. Gra w karty w domu Stanley’a i Mary przy Clark Street w Wyandotte. Pod oknem Irene i Frank Mrozek. Z przodu Stanley senior, junior i Mary Korytkowski. Rok 1944

Foto 73. Fotografia rodzinna z 1945r. Stanley Jr., Mary, Stanley Sr. i Edward Anthony

68

W 1948 r. Korytkowscy prowadzili własny sklep firmowy „Stan & Mary's Confectionary – wyroby cukiernicze, zlokalizowany pod adresem 240 Goddard Road Wyandotte.

Foto 74. Budynek, w którym Korytkowscy mieli swoją cukiernię.

Zainteresowanie cukiernictwem mogło wziąć się stąd, że mieszkający w Polsce najmłodszy brat Stanisława – Kazimierz był piekarzem. Na jego naukę w tym zawodzie Stanisław wysyłał pieniądze do Polski. Stanisław Korytkowski zmarł niespodziewanie 17 grudnia 1949 roku w Wyandotte, Michigan. Przeżył 54 lata. Przyczyną śmierci była choroba miażdżycowa serca.

Foto 75. Akt zgonu Stanisława Korytkowskiego

69

Weterani z 95. Posterunku Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce pożegnali swojego komendanta z należnymi mu honorami i salwą karabinową przy grobie.

Foto 76. Ostatnia droga Stanisława Korytkowskiego

Foto 77. Weterani przy trumnie Stanisława Korytkowskiego

70

Foto 78. Cześć Jego pamięci!

Stanisław Korytkowski pochowany został na Mount Carmel Cemetery w Wyandotte, Michigan.

Foto 79. Nagrobek Stanisława Korytkowskiego na cmentarzu w Wyandotte

Pozostawił po sobie 32-letnią żonę Mary i dwóch synów, 15-letniego Stanisława Józefa i 8-letniego Edwarda Antoniego.

71

Mary po śmierci Stanisława nadal działała w Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Pełniła funkcję sekretarza Korpusu Pomocniczego Pań, Post 95 w Wyandotte. Za różne osiągnięcia była nagradzana i odznaczana medalami. W pamiątkach rodzinnych zachowała się jej furażerka.

Foto 80. Czapka Mary Lusinski-Korytkowski-Snyder z Post 95 w Wyandotte

Osiem lat po śmierci Stanisława, 1 lipca 1957 r. 40-letnia Mary Koryktowska ponownie wyszła za mąż za 40-letniego wdowca Hermana Snyder’a alias Herman Znidarsic. 13 lipca 1957 r. w parafii Św. Elżbiety w Wyandotte, Herman i Mary wzięli ślub kościelny. Ze związku z Hermanem urodziła córkę Mary Ann.

Foto 81. Mary Korytkowska Synder z Córką Mary Ann Synder

Foto 82. Mary Korytkowska Synder z córką Mary Ann i synem Edwardem Korytkowskim

72

Mary E. Snyder Korytkowska z domu Lusińska zmarła 14 listopada 2009 r. w Riverview, Wayne, Michigan. Od 1994 r. zmagała się z ciężką chorobą nowotworową.

W 1994 r. zdiagnozowano raka piersi i utraciła lewą pierś. W 2006 r. zdiagnozowano raka macicy, a we wrześniu raka mózgu, który spowodował śmierć.

Foto 83. Akt zgonu Mary Synder, Korytkowski

Foto 84. Nagrobek Mary Snyder Korytkowskiej. Foto 85. Zdjęcie zrobione podczas 90. urodzin (9 czerwca 2007); w Country Buffet w Southgate w stanie Michigan.

73

Syn Korytkowskich, Stanley Joseph Korytkowski dnia 23 października 1954 r. ożenił się z Lilyan Snyder, córką Hermana Snydera, drugiego męża Mary Korytkowski.

Foto 86. Syn Stanisława Korytkowskiego, Stanley Joseph (1934–2017) z żoną Lilyan

Lilyan zmarła na raka płuc 4 marca 2011 r. w Allen Park, Michigan. Przeżyła 78 lat.

Foto 87. Stanley Joseph Korytkowski (na wózku) z rodziną. Obok po lewej matka Mary, po prawej brat Edward

74

Stanley Joseph Korytkowski zmarł 26 stycznia 2017 r. w Allen Park, Michigan. Żył 82 lata.

Foto 88. Tablica nagrobna Lilyan i Stanley'a Korytkowskich na Michigan Memorial Park Flat Rock, Wayne County, Michigan, USA.

Drugi syn Stanisława Korytkowskiego – Edward Anthony Korytkowski żył 77 lat. Zmarł w New Boston, 18 kwietnia 2019 r.

Foto 89. Rodzina Edwarda Anthony Korytkowskiego. Rok 2007. Edward drugi z lewej w górnym rzędzie

75

Foto 90. Nekrolog Edwarda Korytkowskiego

Źródła:

Marcin K. Schirmer, Dwory i majątki ziemskie w okolicach Łomży, Wydawnictwo Neriton, Warszawa 2007; Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, tom II, Warszawa 1881; https://www.szukajwarchiwach.pl/5/539/0/-/6/skan/full/mxqt0W5gYehvn-QM0QRWxw Korytkowski Władysław - zgon https://en.wikipedia.org/wiki/USS_Brandenburg_(1901) http://www.norwayheritage.com/p_ship.asp?sh=brand – SS Brandenburg. https://www.ancestry.co.uk/search/?name=Konstansty_Korytkowski&name_x=1_1 https://www.ancestry.co.uk/imageviewer/collections/7488/images/NYT715_1833- 0089?treeid=&personid=&hintid=&queryId=06b8bab8ea8d4c7528167458c49c8bab&usePUB=tr ue&_phsrc=zcM2613&_phstart=successSource&usePUBJs=true&pId=4009059250 03 Apr 1912, Finland - New York, U.S., Arriving Passenger and Crew Lists (including Castle Garden and Ellis Island), 1820-1957 for Stanislaw Karylkowski https://en.wikipedia.org/wiki/SS_Finland_(1902) https://pl.qaz.wiki/wiki/History_of_Wyandotte,_Michiga Historia Wyandotte w stanie Michigan. https://www.ancestry.co.uk/mediaui- viewer/tree/89103005/person/312105835053/media/65454f79-f396-4d31-9212-46d7af86f1b3 Konstansty Korytkowski death Certificate. https://www.google.com/maps/place/Wye+St,+Wyandotte,+MI+48192/@42.1859784,- 83.1616947,1154m/data=!3m1!1e3!4m5!3m4!1s0x883b3a07ca062aff:0x3f1dddc649f3a34e!8m2 !3d42.187625!4d-83.155511?hl=en-US - Wye St Wyandotte, Michigan. https://pl.pinterest.com/pin/557390891368122872/ - domy w Wyandotte przy Biddle Avenue. https://www.ancestry.co.uk/mediaui- viewer/tree/89103005/person/312105835731/media/f986b9dc-5312-460c-8535- 76 e1e73e2d6d2e?_phsrc=zcM3747&_phstart=successSource - Karta rejestracyjna do Armii Polskiej we Francji. https://www.polishmuseumofamerica.org/wp-content/uploads/virtual_exhibit/vex1/ https://artsandculture.google.com/exhibit/camp-ko%C5%9Bciuszko-the-polish-army-at-niagara- camp/FALSwQnYiYr5Iw https://pamiec.pl/pa/teksty/orzel-bialy/16457,ORLY-OCHOTNIKOW-Z-USA-I-KANADY-DO- ARMII-POLSKIEJ-WE-FRANCJI-tekst-Tomasza-Zawist.html https://www.google.com/search?sa=X&sxsrf=ALeKk03xCBCc- I9jre8DoewNDKGENfDIGA:1625058796651&source=univ&tbm=isch&q=S.+Oberleitner+Pols kie+Ordery.+Odznaczenia+1705- +1990+ZE.+Puchalski,+Wojciechowski+%E2%80%93+Ordert+i+Odznaczenia+Polskie+i+ich+ kawalerowie.&client=firefox-b- d&ved=2ahUKEwjErsDit7_xAhVdCRAIHXs3BT0QjJkEegQIAxAC&biw=1366&bih=624 Polskie Ordery. Odznaczednia 1705- 1990 Z. Puchalski, Wojciechowski – Ordert i Odznaczenia Polskie i ich kawalerowie. https://medalewojskowe.pl/odznaczenia-wojskowe/ https://www.fxmag.pl/edukacja/forex/99-lat-temu-marka-polska-stala-sie-waluta-narodowa- burzliwa-historia-najkrocej-obowiazujacej-waluty https://www.historiaposzukaj.pl/wiedza,wydarzenia,928,zloty_polski.html Podwójne urodziny złotego – 1919 i 1924. Jak powstała waluta niepodległej Polski. https://forum.odkrywca.pl/topic/33816-przelicznik-przedwojennych-walut/ https://www.ancestry.co.uk/imageviewer/collections/7488/images/NYT715_2802- 0016?treeid=&personid=&hintid=&queryId=06b8bab8ea8d4c7528167458c49c8bab&usePUB=tr ue&_phsrc=zcM2614&_phstart=successSource&usePUBJs=true&pId=4016239702 New York, U.S., Arriving Passenger and Crew Lists (including Castle Garden and Ellis Island), 1820-1957 for Stancslaw Karytkaiski Date: 21 Jul1920, Ship: S.S. Princess Matoika https://www.ancestry.com/imageviewer/collections/61174/images/46920_3421606189_0169- 00828?backlabel=ReturnSearchResults&queryId=ebebd0376c18e8b12d043d698880524f&pId=6 301157 - U.S., Army Transport Service Arriving and Departing Passenger Lists, 1910-1939 for Stanislaw Korytkowski (Incoming Princess Matoika 7 Feb 1920-18 Aug 1920) https://www.ancestry.com/family- tree/person/tree/65883998/person/46146580053/facts?_phsrc=kCx5473&_phstart=successSource Katarzyna Grabowska https://www.ancestry.com/family-tree/person/tree/65883998/person/46146580052/facts Franciszek Tomasz Grabowski Birth 06 Aug. 1860 • Lomza, Podlaskie, https://www.graptolite.net/usa/Pocahontas.html https://www.ancestry.co.uk/family- tree/person/tree/89103005/person/312105835053/facts?_phsrc=zcM2630&_phstart=successSour ce https://www.ancestry.co.uk/mediaui- viewer/tree/89103005/person/312105835731/media/c15c9152-1e91-4637-94cb- e77bcb714515?_phsrc=zcM3747&_phstart=successSource Stanislaw Korytkowski & Katherine Marriage Certificate.

77 https://www.ancestry.co.uk/mediaui- viewer/tree/89103005/person/312105835731/media/36ed4e0c-452b-4139-9f16- 7d8b65ef860f?_phsrc=zcM3747&_phstart=successSource Wedding certificate Mary Lusinska and Stanley Korytkowski https://www.ancestry.co.uk/mediaui- viewer/tree/89103005/person/312105835731/media/191b345f-7a5d-46e2-b2c8- e5b1f1fb4609?_phsrc=zcM3747&_phstart=successSource Notatka prasowa Stan Korytkowski WWI post 95 commander. https://www.ancestry.co.uk/mediaui- viewer/tree/89103005/person/312105835731/media/ff1d7574-ef89-46de-92e5- 2123ed5ab632?_phsrc=zcM2585&_phstart=successSource Dowódca posterunku 95 Stan Korytkowski przedstawiający czek na polski fundusz sierot. https://mabpz.org/publikacje-b/materialy-do-biografii-generala-jozefa-hallera-w-zbiorach- stowarzyszenia-weteranow-armii-polskiej-w-ameryce - Referat wygłoszony na XXXVIII sesji Stałej Konfrencji MABPZ - Londyn 2016 r. Teofil Lachowicz. https://pl.wikipedia.org/wiki/Agnieszka_Wisła Korpus Pomocniczy (SWAP). https://przystanekhistoria.pl/pa2/tematy/jozef-haller/57861,Druga-Wielka-Wojna-generala- Hallera.html –Wizyta gen. Hallera w USA w 1940 r. https://www.ancestry.co.uk/mediaui- viewer/tree/89103005/person/312105835731/media/e2e37f90-2c18-46e7-8138- 0e3ff140b628?_phsrc=zcM3747&_phstart=successSource At the house on Clark Str. with Irene and Frank Mrozek.

78