ISSN 1506-0233

KALEJDOSKOP NR 2 (131) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK 2020 ! Z KART HISTORII SYLWETKI WOKÓŁ SPORTU MAGAZYN

WYDARZENIA „STELLA” W FOTOGRAFII STR. 62 NIEZWYKŁY ALBUM NIEZWYKŁY Powtórne odliczanie Powtórne STR. 58 CO 20 LAT... CO IGRZYSKA SUKCESÓW STR. 48 POLSCY SIATKARZE: W ZŁOTO! CELUJEMY

PISMO POLSKIEGO KOMITETU OLIMPIJSKIEGO KOMITETU POLSKIEGO PISMO TOKIO 2020 + 1 + 2020 TOKIO

MAGAZYN OLIMPIJSKI NR 2 (131) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK 2020

SPIS TREŚCI

W NUMERZE GŁOSEM PREZESA

4 WYDARZENIA 52 SYLWETKI KU Tokio za niespełna rok! Nieprzeciętny NORMALNOŚCI

6 WYDARZENIA 54 Z KART HISTORII Pandemia koronawirusa w ciągu Kraków – Małopolska 2023: Azjatyckie szlaki olimpijskie zaledwie kilku miesięcy dotknęła Ruszyły przygotowania! wiele dziedzin życia – gospodar- 58 Z KART HISTORII kę, komunikację, gastronomię, 8 WYDARZENIA Rzym 1960, Moskwa 1980, Sydney 2000: 77. Tour de Pologne: Polacy nieźle, Czas polskich sukcesów turystykę, oświatę, kulturę… Nie ale zwycięzcą młody Belg! ominęła również sportu. Odwo- 62 Z KART HISTORII łanie zaplanowanych na przełom 10 WYDARZENIA Fotograficzna autobiografia lipca i sierpnia br. igrzysk olimpij- skich w Tokio i przełożenie ich na rok przyszły było decyzją bo- „Trenerka Roku” – powtórka sukcesu 66 KALEJDOSKOP lesną, ale konieczną. Zresztą, zmieniony został cały kalendarz 14 WYDARZENIA Kalendarium wydarzeń sportowych, nie tylko międzynarodowych, ale i kra- jowych. Skutki pandemii boleśnie odczuliśmy również w Pol- Spotkajmy się w Wałczu! 70 KALEJDOSKOP sce. A jednak powoli, krok po kroku, życie w różnych dziedzi- 16 WYDARZENIA Warto przeczytać nach zdaje się wracać do normy, choć zagrożenie pewnie długo Jubileusz nad Brdą jeszcze nie zniknie. Wznowiły działalność ośrodki sportowe, 72 KALEJDOSKOP ruszyły lub właśnie ruszają rozgrywki ligowe w grach zespoło- 20 WOKÓŁ SPORTU Z żałobnej karty wych, odbyło się już także kilka interesujących imprez sporto- Pod sportowym paragrafem: wych. W tych ostatnich wysoką formę zademonstrowali m.in. Kłopotliwe UTO 76 SUMMARY ci nasi sportowcy, którzy albo już mają olimpijskie kwalifikacje, Hard times but not to worry albo wkrótce będą o nie walczyć. To optymistycznie nastraja 24 WOKÓŁ SPORTU w perspektywie przyszłorocznych igrzysk. Słowa uznania nale- Pasji nie można odłożyć żą się zawodnikom i trenerom, którzy ze zrozumieniem przyjęli na później decyzję o zmianie terminu olimpijskiej rywalizacji. W sposób szczególny chciałbym odnieść się do postawy tych 26 WOKÓŁ SPORTU sportowców, którzy wcześniej deklarowali, że zakończą karie- Narciarska inwestycja rę jesienią br., po zakończeniu igrzysk w Tokio, a jednak zde- pod Giewontem cydowali się na jeszcze jeden rok ciężkiej pracy, prowadzonej 28 WOKÓŁ SPORTU często w oderwaniu od bliskich, i na kontynuowanie sportowej przygody, aby jeszcze raz godnie reprezentować Polskę. Bokserski klub w... kościele Takim zawodniczkom i zawodnikom należą się od nas wszyst- kich słowa wielkiego szacunku. Mogę zapewnić, że zarówno 32 WOKÓŁ SPORTU im, jak i wszystkim pozostałym sportowcom walczącym Rejent ze sportową pasją o prawo olimpijskiego startu, Polski Komitet Olimpijski, w miarę swych możliwości, udzieli wszelkiej pomocy i wspar- 34 SYLWETKI cia. Tak, by przygotowań do igrzysk nic im nie zakłócało. MAGAZYN OLIMPIJSKI „Krzyś” Zamykamy wypełniony wieloma wydarzeniami rok WYDAWCA: Polski Komitet Olimpijski obchodów 100-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego 36 SYLWETKI ul. Wybrzeże Gdyńskie 4, 01-531 Warszawa i myślami wybiegamy już w przyszłość. Minęliśmy olimpijski tel.: +48 22 560 37 00, faks: +48 22 560 37 35 Emerytura poczeka e-mail: [email protected] półmetek w sportach zimowych – zawody w Pekinie już za ok. 17 miesięcy, ale rok później czekają nas III Igrzyska REDAGUJE: Zespół 40 SYLWETKI Europejskie. Fakt, iż odbędą się w Krakowie i Małopolsce Reżim + harówka = sukces REDAKTOR NACZELNY: Henryk Urbaś stawia przez nami (zresztą nie tylko przed PKOl i ruchem REALIZACJA WYDAWNICZA: sportowym) wysokie wymagania. Przygotowania ruszyły, 42 SYLWETKI a ważnym impulsem dla nich była niedawna wizyta Złamane wiosło Content Tube Sp. z o.o. ul. Pilicka 4, 02-629 Warszawa w Polsce kierownictwa Europejskich Komitetów Olimpijskich. tel./faks: +48 22 642 96 40 Wypadła bardzo dobrze, a kolejne miesiące będą coraz www.contenttube.pl 45 SYLWETKI bardziej przybliżać nas do szczegółów tego przedsięwzięcia. Mistrz świata bez igrzysk Jestem przekonany, że wspólnie mu podołamy! PREZES ZARZĄDU: Jacek Bełdowski MENEDŻER PROJEKTU: Katarzyna Łada 48 SYLWETKI KOREKTORKA: Karolina Ostrowska Andrzej Kraśnicki Michał Kubiak: Największy DYREKTOR KREATYWNY: Marcin Górecki DYREKTOR ARTYSTYCZNA: Marta Michałowska Prezes PKOl sukces wciąż przed nami OKŁADKA: ©IOC Media

MAGAZYN OLIMPIJSKI 3 WYDARZENIA TOKIO ZA NIESPEŁNA ROK! DOKŁADNIE NA ROK PRZED ROZPOCZĘCIEM W TOKIO PRZEŁOŻONYCH NA ROK 2021 IGRZYSK XXXII OLIMPIADY, W CENTRUM OLIMPIJSKIM PKOl, 23 LIPCA ODBYŁO SIĘ SPOTKANIE, PODCZAS KTÓREGO PRZEDSTAWIONO STAN PRZYGOTO- WAŃ POLSKIEGO SPORTU DO TEJ IMPREZY. JUŻ NA JEGO WSTĘPIE PREZES PKOl ANDRZEJ KRAŚNICKI STWIERDZIŁ: „WIERZYMY, ŻE IGRZYSKA W TOKIO ODBĘDĄ SIĘ, CHOĆ DŁUGO BĘDZIE NAM TOWARZYSZYĆ NIEPEWNOŚĆ CZY SYTUACJA EPIDEMICZNA NA ŚWIECIE NA TO POZWOLI LUB NIE ZMUSI ORGANIZATORÓW DO RADYKALNEJ ZMIANY FORMUŁY TEGO WYDARZENIA”

TEKST: HENRYK URBAŚ/PKOl FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl

GOŚCIEM SPECJALNYM SPOTKANIA w marcu, wspólnie przez MKOl i japońskich (gimnastyka sportowa, jeździectwo, ka- był Ambasador Japonii w Polsce Tsukasa gospodarzy, zgodnie z którą igrzyska jakarstwo slalomowe i sprinty, kolarstwo Kawada, który stwierdził, że sytuacja odbędą się dokładniej rok później. szosowe i torowe, lekkoatletyka, pięciobój epidemiczna w jego kraju jest zbliżona – To na pewno spowodowało sporo rozma- nowoczesny, piłka siatkowa, pływanie, do panującej w Polsce, ale gospodarze itych zakłóceń w zawczasu opracowanych strzelectwo, taekwondo, tenis stołowy, czynią wszystko, aby do czasu igrzysk planach przygotowań sportowych i orga- wioślarstwo, wspinaczka sportowa, w maksymalny sposób ją opanować – tak, nizacyjnych, ale innego wyjścia nie było, zapasy i żeglarstwo). To oznacza prawie by olimpijskiej rywalizacji nic nie zakłóciło. bo zdrowie uczestników i gości igrzysk 140 zawodniczek i zawodników. Szacujemy, jest najważniejsze – stwierdził, dodając, iż po wznowieniu wstrzymanych przez pan- PREZES ANDRZEJ KRAŚNICKI odniósł się iż na pewno Igrzyska XXXII Olimpiady demię koronawirusa kwalifikacji miejsca ze zrozumieniem do decyzji podjętej będą zupełnie inne niż poprzednie, przede w ekipie na Tokio zdobędzie jeszcze wszystkim za sprawą rygorów związanych ok. 100–110 sportowców. To oraz analiza z koronawiorusem, ale takie problemy osiąganych wyników pozwala nam liczyć ma nie tylko Polska i nie tylko sport. na nieco pokaźniejszą, niż np. w Londynie czy Rio de Janeiro, zdobycz medalową. SZEF MISJI OLIMPIJSKIEJ TOKIO 2020 Marcin Nowak przypomniał, że proces Marcin Nowak wyraził z kolei satysfakcję zdobywania kwalifikacji olimpijskich z faktu otwarcia, dla przedstawicieli różnych potrwa do 29 czerwca przyszłego roku. dyscyplin, ośrodków COS, gdzie – z za- chowaniem reżimu sanitarnego – może O SWOIM WSPARCIU DLA SPORTOW- odbywać się szkolenia sportowe. Zawodni- CÓW przygotowujących się do udziału cy chcą przecież startem w japońskiej w tokijskich igrzyskach zapewnili także: stolicy spełnić swoje, często długoletnie, Minister Sportu Danuta Dmowska-Andrze- marzenia. – Na dziś – powiedział Marcin juk (w liście odczytanym przez Dyrektora Nowak – nasi reprezentanci wywalczyli Krzysztofa Przygodę) oraz przedstawicielki: już 88 kwalifikacji w 17 dyscyplinach PKN Orlen (Sponsora Strategicznego PKOl

4 MAGAZYN OLIMPIJSKI olimpijskiej rywalizacji to dla mnie koniecz- ność ułożenia na nowo planów treningo- wych, bo przygotowane na ten rok stały się w marcu, po decyzji MKOl, już nieak- Igrzyska XXXII tualne. Ale myślę, że wraz z trenerem dam radę! – podsumował. Olimpiady Tokio

PIĘCIOBOISTA NOWOCZESNY ŁUKASZ 2020 zostaną GUTKOWSKI jest zdania, że dodatkowy rok przygotowań pozwoli mu nabrać więk- rozegrane szego doświadczenia, które na olimpij- skich arenach jest przecież bezcenne. w dniach 23 lipca – Dobrze, że po całkowitym zamknięciu obiektów sportowych możemy już – 8 sierpnia w miarę normalniej trenować, bo całkowity bezruch, brak rygoru treningowego jaki 2021 roku

i reprezentacji) i OTCF – właściciela marki 4F (Sponsora Kolekcji Olimpijskiej Tokio 2020). Głos na spotkaniu zabrali również przybyli na nią zawodnicy...

ANITA WŁODARCZYK, DWUKROTNA MISTRZYNI OLIMPIJSKA W RZUCIE MŁO- TEM (Londyn 2012, Rio 2016), przyznała, że przełożenie o rok igrzysk nawet jej po- mogło. Niedawno przeszła wszak operację kolana i na rehabilitację będzie mieć teraz więcej czasu. Ponadto – po swoistej rejtera- sobie narzucamy (lub narzucają nam z pomocą trenerów wykorzystam dzie Krzysztofa Kaliszewskiego – musi zna- trenerzy) do niczego dobrego na pewno jak najlepiej – podkreśliła. leźć sobie nowego trenera, który przygotuje nie prowadzi – mówił. ją do już czwartego w karierze występu W CZASIE SPOTKANIA „NA ROK olimpijskiego. Jednocześnie zawodniczka ALEKSANDRA MIROSŁAW (wcześniej PRZED…” poinformowano, że funkcję at- podziękowała za wsparcie, jakiego w trud- znana pod panieńskim nazwiskiem taché prasowego (czyli de facto rzecznika) nym dla niej okresie udzielił jej PKN Orlen, Rudzińska) ma nas reprezentować we wspi- Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej będzie którego Grupy Sportowej jest członkinią. naczce sportowej – dyscyplinie debiutują- pełnił w Tokio redaktor Jerzy Jakobsche, cej w programie olimpijskim. – Nie myślę członek Zarządu PKOl, długoletni dzienni- MATEUSZ RUDYK, ZAWODNIK TEJ o tym czy przełożenie igrzysk to decyzja karz sportowy Polskiej Agencji Prasowej. SAMEJ GRUPY, to kolarz torowy, który dobra, czy nie. Podejmowali ją przecież zakwalifikował się do igrzysk w sprincie. ludzie poważni i rozumiejący powagę sy- IGRZYSKA XXXII OLIMPIADY Powiedział, że z roku na rok osiąga tuacji. Pewnie, że jestem ogromnie głodna TOKIO 2020 (tę nazwę oficjalnie lepsze wyniki, więc może za rok będą olimpijskiego debiutu, ale wiem również, utrzymano) zostaną rozegrane w dniach one jeszcze lepsze, ale… – Zmiana terminu że czas, jaki mi do niego pozostał, 23 lipca – 8 sierpnia 2021 roku.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 5 WYDARZENIA

KRAKÓW – MAŁOPOLSKA 2023: RUSZYŁY PRZYGOTOWANIA!

PEŁNI JAK NAJLEPSZYCH WRAŻEŃ OPUSZCZALI POLSKĘ GOSZCZĄCY TU POD KONIEC LIPCA CZŁONKOWIE KIEROWNICTWA STOWARZYSZENIA NARODOWYCH KOMITETÓW OLIMPIJSKICH EUROPY (EOC). DELEGACJA, NA CZELE Z P.O. PREZYDENTA EOC NIELSEM NYGAARDEM I SEKRETARZEM GENERALNYM RAFFAELE PAGNOZZIM SPOT- KAŁA SIĘ Z WICEPREMIERAMI JADWIGĄ EMILEWICZ I JACKIEM SASINEM ORAZ MINISTER SPORTU DANUTĄ DMOWSKĄ- -ANDRZEJUK. GOSPODARZAMI PREZES ANDRZEJ KRAŚNICKI podkreślił, Europejskich 2023 zawodów, podczas CAŁEJ WIZYTY BYLI: PREZES że Kraków i Małopolska dysponują różno- których odbyłyby się kwalifikacje PKOl ANDRZEJ KRAŚNICKI rodną bazą sportową, dzięki czemu na po- do udziału w igrzyskach olimpijskich I WICEPREZES, KOORDYNUJĄCY trzeby igrzysk nie trzeba będzie wznosić no- w Paryżu, rok później. To powinno PRZYGOTOWANIA DO IGRZYSK wych obiektów. Co najwyżej niektóre z nich zapewnić im wysoki poziom sportowy. EUROPEJSKICH, TOMASZ przejdą drobną modernizację. Potwierdził to rekonesans, którego delegacja dokonała III IGRZYSKA EUROPEJSKIE w 2023 roku PORĘBA, A TOWARZYSZYLI w Krakowie (odwiedzając m.in.: Krakowskie będą pierwszą organizowaną w Polsce mię- IM: SEKRETARZ GENERALNY Centrum Kongresowe ICE, Tauron Arenę, dzynarodową, seniorską imprezą olimpij- PKOl ADAM KRZESIŃSKI I JEGO stadiony Wisły, Cracovii i AWF) i Zakopa- ską. Wcześniej, zimą 2009 roku, gościliśmy ZASTĘPCZYNI IWONA ŁOTYSZ nem (obiekty Ośrodka Przygotowań Olim- tylko sportową młodzież uczestniczącą pijskich COS). Przedstawiciele EOC byli po- w Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy nadto pod wrażeniem gościnności okazanej Śląsk – Beskidy. Warto przypomnieć, TEKST: MATEUSZ WILANOWICZ im przez Marszałka Województwa Małopol- że poprzednie Igrzyska Europejskie roze- skiego Witolda Kozłowskiego i Prezydenta grano w stolicy Azerbejdżanu – Baku (2015) FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego. i w stolicy Białorusi – Mińsku (2019).

OCZYWIŚCIE, PODCZAS WIZYTY rozma- PRZEDSTAWICIELE RZĄDU wyrazili wiano również o programie sportowym satysfakcję z faktu powierzenia Polsce igrzysk. Szczegóły mają być ustalone już organizacji imprezy, zgodnie określanej niebawem, ale wstępnie przyjęto, iż spor- jako „największe europejskie wydarze- towcy będą rywalizować w ok. 20 dyscypli- nie sportowe roku 2023”. Zapewnili także nach, głównie (choć nie tylko) olimpijskich. o wsparciu, jakiego władze naszego pań- Całkiem poważnie rozważane jest przepro- stwa udzielą temu przedsięwzięciu. Liczą wadzenie w ich ramach zawodów w sko- bowiem, że przyczyni się ono nie tylko kach narciarskich na igielicie. EOC i gospo- do rozwoju rodzimego sportu i turystyki, darze zapowiadają także rychłe podjęcie ale odegra również ogromną rolę rozmów z europejskimi federacjami w promocji Polski w Europie i na świecie. sportowymi w sprawie uczynienia z Igrzysk

6 MAGAZYN OLIMPIJSKI MAGAZYN OLIMPIJSKI XX WYDARZENIA

77. TOUR DE POLOGNE: POLACY NIEŹLE, ALE ZWYCIĘZCĄ MŁODY BELG!

MŁODY BELGIJSKI KOLARZ REMCO EVENEPOEL WYGRAŁ W WIELKIM STYLU 77. TOUR DE POLOGNE. RAFAŁ MAJKA ZAJĄŁ CZWARTE MIEJSCE, A NIESPODZIANKĘ SPRAWIŁ DEBIUTANT KAMIL MAŁECKI, PLASUJĄC SIĘ NA SZÓSTEJ POZYCJI. DOBRZE WYPADLI ZAWODNICY REPREZENTACJI POLSKI: MACIEJ PATERSKI ZDOBYŁ KOSZULKĘ NAJAKTYWNIEJSZEGO, Z KOLEI PATRYK STOSZ ZOSTAŁ NAJLEPSZYM GÓRALEM

TEKST: ARTUR FILIPIUK/POLSKA AGENCJA PRASOWA

FOTO: © SZYMON GRUCHALSKI/TOURDEPOLOGNE.PL

OD DAWNA NIE BYŁO TAK SILNEJ OBSA- WYŚCIG ROZPOCZĄŁ SIĘ od nieszczęśli- DY TOUR DE POLOGNE, na co wpływ miał wego wypadku przy katowickim „Spodku”. fakt, że był to pierwszy na świecie wyścig Tuż przed metą etapu, gdzie kolarze jadą etapowy elity po prawie pięciomiesięcznej lekko w dół i osiągają rekordowe w TdP przerwie związanej z pandemią koronawi- prędkości (nawet do 80 km/h), Holender POWYŻEJ: Kolarz przeszedł pięciogodzinną operację Widowiskowa rusa. Obowiązywał na nim ścisły reżim sa- Dylan Groenewegen zepchnął na barierki w szpitalu w Sosnowcu, po której na szczę- dla kibiców, nitarny: testy na COVID-19, maseczki, płyny swojego rodaka Fabio Jakobsena. Wypa- wymagająca ście lekarze przekazali dobre wiadomości: dezynfekcyjne, „bańki”, w których izolowały dek wyglądał makabrycznie. Dyrektor dla zawodników. kręgosłup, czaszka i mózg nie były uszko- Taka była trasa się ekipy kolarskie, ograniczone do mini- wyścigu Czesław Lang nie ukrywał, dzone; żadnego krwiaka, żadnych złamań tegorocznego Touru mum ceremonie na starcie i mecie. że obawiał się nawet o życie Jakobsena. kości, a jedynie dość poważne obraże- nia twarzy. Holender szybko dochodził do siebie i już po tygodniu przewieziono go do szpitala w Lejdzie. Z kolei sprawca wypadku został wykluczony z wyścigu.

DWA KOLEJNE ETAPY padły łupem kolar- skich gwiazd. W Zabrzu znów finiszował peleton, walka była czysta, a najszybszy w końcówce - mistrz świata Duńczyk Mads Pedersen. Dzień później na odcinku do Bielska-Białej doszło do pierwszej selekcji, która wyłoniła grupę 37 najsil- niejszych zawodników. Finisz pod górę wygrał triumfator ubiegłorocznego Giro d’Italia Ekwadorczyk Richard Carapaz. Losy wyścigu rozstrzygnęły się na czwar- OBOK: Na trasie były tym etapie wokół Bukowiny Tatrzańskiej. i takie sytuacje… Gdy do mety pozostało 51 km, od czołówki

8 MAGAZYN OLIMPIJSKI POWYŻEJ: 20-LETNI EVENEPOEL jest drugim naj- Remco Evenepoel, młodszym zwycięzcą w historii Tour de Po- zwycięzca 4. etapu, z numerem startowym logne, po Dariuszu Baranowskim. Uprawia Fabio Jakobsena... kolarstwo dopiero od trzech lat! Wcześniej był dobrze zapowiadającym się piłkarzem, grał nawet w reprezentacji Belgii do lat 15, 16 i 17, lecz w klubie miał trudności z dosto- sowaniem się do wymogów gry zespołowej. Wybrał bardziej indywidualny sport, do którego jak się okazuje ma wyjątkową smykałkę. Jako junior wygrywał wszystko. W ubiegłym roku został już mistrzem Europy i wicemistrzem świata elity w jeź- dzie indywidualnej na czas, a w tym sezo- nie triumfował w każdym z czterech wyści- (zredukowanej już do 23 kolarzy) odjechał cierpiał Fabio po wypadku na pierwszym gów, w których startował. Zachwycają się Evenepoel. Wielu obserwatorów zastana- etapie. Kiedy już odjechałem rywalom, my- nim nie tylko belgijskie media, nazywając wiało się, czy Belg nie zaatakował za wcześ- ślałem wciąż o nim i o tym, że mam szansę drugim Eddym Merckxem. Gdyby poprawiła nie. Ten jednak rozwiał wątpliwości. Świet- dedykować zwycięstwo właśnie jemu, się sytuacja epidemiczna, w październiku nie radził sobie na podjazdach w Glicza- pokazując wszystkim numer Fabio. miałby zadebiutować w wielkim tourze, rowie i Rzepiskach, wykorzystywał swoje To dodawało mi energii – mówił Evenepoel. Giro d’Italia. Niestety, przykry wypadek, umiejętności jazdy na czas i stopniowo – Remco już wygrał Tour de Pologne. PONIŻEJ: któremu tydzień po triumfie w Polsce uległ ...oraz już jako powiększał przewagę. Na mecie wyprzedził Nie ma co do tego wątpliwości – ocenił triumfator całego na wyścigu w Lombardii, stawia ten występ o blisko dwie minuty Duńczyka Jakoba z kolei Majka, który pogodził się z czwartą 77. Tour de Pologne pod wielkim znakiem zapytania. Fuglsanga. Blisko dwie i pół minuty stra- lokatą. Z jednej strony był trochę rozczaro- cili Brytyjczyk Simon Yates i Rafał Majka, wany, ale z drugiej – miał satysfakcję, którzy stoczyli pojedynek o trzecią lokatę, że „pokazał zęba”, bo to on zainicjował niestety – przegrany przez Polaka. Cztero- pościg za Evenepoelem. sekundowa bonifikata przypadła Yatesowi. OSTATNI ETAP, Z ZAKOPANEGO TUŻ PRZED METĄ Evenepoel wyjął z kie- DO KRAKOWA, zakończył się po finiszu szonki numer startowy „75” i pokazał ją z peletonu sukcesem jeszcze jednego publiczności, dedykując zwycięstwo swemu zawodnika ekipy Deceuninck-Quick koledze z ekipy Deceuninck-Quick Step, Step, Włocha Davide Balleriniego. przebywającemu w szpitalu w Sosnowcu Końcowa kolejność na podium już Jakobsenowi. – Powiedziałem kolegom się nie zmieniła: obok Evenepoela stanęli z drużyny: jedziemy dziś dla Fabio. Przygoto- na nim Fuglsang i Yates, a Rafałowi wałem sobie jego numer startowy. Wiedzia- Majce do miejsca w trójce najlepszych łem, że będę cierpieć, ale znacznie bardziej zabrakło czterech sekund.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 9 WYDARZENIA „TRENERKA ROKU” – POWTÓRKA SUKCESU

W LIPCU BR. PKOl ZATWIERDZIŁ DOKONANY PRZEZ KOMISJĘ SPORTU KOBIET WYBÓR LAUREATEK (I LAUREATA) WYRÓŻNIONYCH W 19. JUŻ EDYCJI KONKURSU „TRENERKA ROKU”. PRZYPOMNIJMY, ŻE GŁÓWNYM CELEM TEGO PRZEDSIĘWZIĘCIA JEST POPULARYZACJA SPORTU KOBIET, WZMOCNIENIE ICH POZYCJI W SPORCIE I PROMOWANIE WYBITNYCH INDYWIDUALNOŚCI TRENERSKICH. NIESTETY, PANDEMIA KORONAWIRUSA UNIEMOŻLIWIŁA PRZEPROWADZENIE GALI WIEŃCZĄCEJ KONKURS, DLATEGO NA ŁAMACH „MAGAZYNU” PRZEDSTAWIAMY…

TEKST: MONIKA MYSZKOWSKA/PKOl

FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl, JULIA KOWACIC/PZTW, WŁODZIMIERZ G. GAŁECKI/PZSS, PZBIATHL, AGNIESZKA BOHDANOWICZ, ZBIORY PRYWATNE H. FIDUSIEWICZ

Trenerka Roku 2019, Malwina Wojtulewicz, jest dumna z osiągnięć swoich podopiecznych – m.in. Joanny Fiodorow i Wojciecha Nowickiego

10 MAGAZYN OLIMPIJSKI TYTUŁ TRENERKI ROKU 2019 PRZYPADŁ OBOK: MALWINIE WOJTULEWICZ, której pod- Eulalia Rolińska, trenerka strzelectwa opieczni – Joanna Fiodorow i Wojciech sportowego Celem konkursu Nowicki – podczas mistrzostw świata w Ad-Dausze zdobyli, odpowiednio srebrny „Trenerka i brązowy, medale w rzucie młotem. Pani PONIŻEJ: Malwina to była zawodniczka specjalizu- Jadwiga Ślawska- Roku” jest m.in. jąca się w tej konkurencji. Ma na koncie -Szalewicz, honorowy Prezes Polskiego niemało trofeów z różnych imprez lekko- Związku Badmintona popularyzacja atletycznych. Od lat związana jest z bia- łostockim klubem Podlasie. Za wybitne sportu kobiet osiągnięcia w pracy szkoleniowej przed Z LEWEJ: pięciu laty została uhonorowana Krzyżem Jakub Urban, oraz promowanie Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. trener główny kadry narodowej Tytuł „Trenerki Roku” – podobnie jak Jolanta wioślarek wybitnych Samulewicz (strzelectwo) i Violetta Bakoś (piłka siatkowa) – wywalczyła już po raz indywidualności drugi (poprzednio w roku 2015). trenerskich ZGODNIE Z WIELOLETNIĄ TRADYCJĄ w konkursie przyznawane są także nagro- Jakub Urban jest trenerem głównym kadry dy w innych kategoriach... seniorek od stycznia 2017 roku; wcześniej z sukcesami prowadził zawodniczki w kate- * Tytuł Trenera Roku – za osiągnięcia roku gorii młodzieżowej. 2019 w pracy trenerskiej z zawodnicz- kami trafił do Jakuba Urbana – trenera * Nagrodę dla Trenerki za całokształt pracy głównego wioślarskiej czwórki podwójnej z zawodniczką/-ami otrzymała Eulalia kobiet (Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Rolińska – trenerka strzelectwa sportowe- Wieliczko, Maria Springwald, Katarzyna go. Przed rozpoczęciem pracy szkoleniowej Zillmann), która na MŚ seniorów zdobyła była reprezentantką Polski w strzelectwie srebrny medal, a czwórka bez sterniczki (wielokrotną mistrzynią Polski, mistrzynią (Joanna Dittmann, Monika Chabel, Olga świata i Europy w karabinie małokalibro- Michałkiewicz i Maria Wierzbowska) wym) i pierwszą polską olimpijką w tej sięgnęła po brąz na mistrzostwach Europy. dyscyplinie (Meksyk 1968, Monachium 1972). Jej podopieczni zajmują miejsca na podium najpoważniejszych zawodów – to m.in.: Julia Grzybowska, Maciej Wojtasiak czy Tomasz Bartnik.

* Za promowanie sportu kobiet w mediach, pracach naukowych, podczas wydarzeń sportowych i innych nagrodę główną otrzy- mała Jadwiga Ślawska-Szalewicz – liderka i znawczyni sportu, honorowy prezes Polskiego Związku Badmintona, pierwsza w naszym kraju kobieta piastująca funkcję prezesa związku sportowego. Obecnie na cieszącym się dużym zainteresowaniem blogu www.okiemjadwigi.pl komentuje wydarzenia bieżące, dzieli się wiedzą o sporcie, gromadzonym przez pół wieku doświadczeniem i przedstawia sylwetki wybitnych sportsmenek.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 11 WYDARZENIA

LAUREATKI KONKURSU Konkurs „TRENERKA ROKU”

„Trenerka 2001 Iwona Mydlarz-Chruścińska Roku” to (łyżwiarstwo figurowe) 2002 Jolanta Samulewicz flagowy projekt (strzelectwo sportowe) 2003 Bożena Haracz Komisji (badminton) 2004 Danuta Soćko Sportu Kobiet (podnoszenie ciężarów) 2005 Maria Obłękowska-Skucha Polskiego (lekkoatletyka) 2006 Nadia Bilova Komitetu (biathlon) 2007 Bożena Karkut Olimpijskiego (piłka ręczna) 2008 Violetta Bakoś (piłka siatkowa) Prezes pierwszego Stowarzyszenia 2009 Jadwiga Zajdel Aerobiku i Fitness w Polsce. Autorka pro- (lekkoatletyka) gramu telewizyjnego „Akademia Zdrowia”, 2010 Ewa Białkowska emitowanego przez 4 lata na antenie TVP. (łyżwiarstwo szybkie) Autorka programu ćwiczeń, instruktor 2011 Jolanta Samulewicz rekreacji ruchowej fitness – gimnastyka, (strzelectwo sportowe) zatwierdzonego przez Ministerstwo Sportu, trenerka drugiej klasy w gimna- 2012 Violetta Bakoś (piłka siatkowa) styce sportowej. 2013 Joanna Majdan (judo) KONKURS „TRENERKA ROKU” to flagowy * W tej samej kategorii konkursu przyznano POWYŻEJ: projekt Komisji Sportu Kobiet PKOl, która 2014 Aneta Szczepańska (judo) w tym roku także dwa wyróżnienia. Dagmara już od dwóch dekad wspiera inicjatywy, Gerasimiuk Pierwsze otrzymała Dagmara Gerasimiuk których celem jest m.in.: umacnianie roli 2015 Malwina Wojtulewicz PONIŻEJ: (lekkoatletyka) – doktor nauk o sporcie, asystent w Zakła- Hanna kobiet w sporcie, promowanie osiągnięć dzie Teorii Sportu Akademii Wychowania Fidusiewicz reprezentantek Polski w rywalizacji 2016 Elżbieta Madejska (tenis stołowy) Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowi- cach. Trenerka I klasy w biathlonie, sędzia 2017 Jolanta Kumor (lekkoatletyka) międzynarodowy, delegat techniczny PZBiath. W latach 2006–2014 była 2018 Urszula Kamińska sekretarzem generalnym, a przez na- (łyżwiarstwo szybkie) stęp-|ne 6 lat prezesem Polskiego Związku 2019 Malwina Wojtulewicz Biathlonu. W 2018 roku została wybrana (lekkoatletyka) do władz Międzynarodowej Federacji Biathlonu, w której jest dyrektorem ds. rozwoju dyscypliny; jest też odpowie- dzialna m.in. za kwestie równości płci. na najważniejszych imprezach sportowych Drugie wyróżnienie zostało przyznane Han- oraz promowanie międzynarodowego nie Fidusiewicz. To założycielka pierwszego porozumienia i współpracy w zakresie w Polsce klubu fitness. Wprowadziła trenin- sportu olimpijskiego kobiet. gowe programy uzupełniające do wielu Wszystkim laureatkom (i laureatowi) dyscyplin sportowych (w tym olimpijskich). serdecznie gratulujemy!

12 MAGAZYN OLIMPIJSKI ORLEN_Tokio 333.pdf 1 25.05.2020 12:21

C

M

Y

CM

MY

CY

CMY

K

MAGAZYN OLIMPIJSKI 13 WYDARZENIA SPOTKAJMY SIĘ W WAŁCZU! WŁADZE MIASTA WAŁCZ I WAŁECKIEGO POWIATU, WSPIERANE PRZEZ DYREKCJĘ MIEJSCOWEGO OŚRODKA PRZYGOTOWAŃ OLIMPIJSKICH COS ORAZ ZACHODNIOPOMORSKĄ RADĘ OLIMPIJSKĄ W SZCZECINIE, STARANNIE PRZYGOTOWAŁY SIĘ DO PRZYJĘCIA UCZESTNIKÓW TEGOROCZNYCH CENTRALNYCH UROCZYSTOŚCI DNI OLIMPIJCZYKA (CUDO). NIESTETY, Z UWAGI NA PANDEMIĘ KORONAWIRUSA, IMPREZA NIE MOGŁA ODBYĆ SIĘ JAK ZWYKLE W POŁOWIE KWIETNIA. JEJ NOWY TERMIN TO 15-17 PAŹDZIERNIKA BR.

TEKST: HENRYK URBAŚ/PKOl FOTO: MATERIAŁY OPO COS WAŁCZ I UM WAŁCZ

PROGRAM UROCZYSTOŚCI jest bogaty (nie tylko o sporcie) i do przyjemnego i atrakcyjny, a ich bazą będą obiekty, położo- spędzenia czasu, o co zadbają gościnni nego nad jeziorem Raduń, Ośrodka Przygo- gospodarze. Dodajmy, że wszystkie punkty towań Olimpijskich COS (na zdjęciach obok programu CUDO będą realizowane przy peł- i poniżej) – miejsca powszechnie znanego nym zachowaniu obowiązującego reżimu jako to, w którym „rodzą się zwycięzcy”. sanitarno-epidemiologicznego i przy ograni- To właśnie w otoczonym lasem ośrodku czonej liczbie uczestników. spotka się ponad pół setki olimpijczyków i paraolimpijczyków, nie tylko z Pomorza STOLICA POWIATU – 25-TYSIĘCZNY Zachodniego. Wielu z nich z niecierpliwością WAŁCZ – to miasto o ugruntowanym dorob- czeka na pierwszy od miesięcy bezpośredni ku sportowym. Miejscowe I LO z Oddziała- kontakt z kolegami-sportowcami. W Wałczu mi Mistrzostwa Sportowego może poszczy- będą mieli okazję do swobodnych rozmów cić się aż 23 olimpijczykami w kajakarstwie

14 MAGAZYN OLIMPIJSKI PROGRAM CUDO WAŁCZ 2020

15 października (czwartek) godz. 13.00 – 15.00 spotkania w szkołach z olimpij- czykami i paraolimpijczykami godz. 16.00 – 18.00 konferencja naukowa „Transgraniczna problematyka ruchu olimpijskiego na Pomorzu Zachodnim” godz. 19.30 – 22.00 „Wieczór olimpijski” 16 października (piątek) godz. 10.00 – 11.30 uroczysta inauguracja Centralnych Uroczystości Dni Olimpijczyka godz. 15.00 – 17.00 „Śladami polskich olimpijczy- ków” – spacer po Alei Gwiazd Sportu i wizyta w LO im. Kazimierza Wielkiego godz. 17.00 – 18.00 zwiedzanie wystawy „Wałeccy olimpijczycy 1948-2016” w Muzeum Ziemi Wałeckiej godz. 18.30 – 20.00 Gala Sportu w Wałeckim Centrum Kultury 17 października (sobota) godz. 10.00 – 14.00 Piknik rodzinny w Alei Gwiazd Sportu (m.in. bieg im. Zdzisława Krzyszkowiaka, „kawiarenka olimpijska”)

i wioślarstwie, którzy wywalczyli dotąd 1 złoty, 2 srebrne i 3 brązowe medale igrzysk. To m.in.: Natalia Madaj-Smolińska, Magdalena Fularczyk-Kozłowska, Paweł Baraszkiewicz, Beata Mikołajczyk- -Rosolska i Karolina Naja. Spore osiągnięcia mają też miejscowe kluby – np. WTS Orzeł (trenowali w nim m.in. kajakarze Grzegorz Kołtan, Kazimierz Górecki i Maciej Freimut) czy UKS Liliput (z którego wywodzi się siatkarz Michał Kubiak).

W OŚRODKU NA BUKOWINIE przez wiele lat trenowali członkowie lekkoatletycznego Wunderteamu, a w 1961 roku Zdzisław Krzyszkowiak na jego bieżni ustanowił rekord świata w biegu na 3000 m z prze- szkodami. Dodajmy jeszcze, iż na terenie powiatu wałeckiego aktywnie działają cztery kluby olimpijczyka.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 15 WYDARZENIA JUBILEUSZ NAD BRDĄ NA POCZĄTKU CZERWCA 1935 ROKU POLSKI KOMITET OLIMPIJSKI, NA CZELE KTÓREGO STAŁ WÓWCZAS PPŁK KAZIMIERZ GLABISZ, ZWRÓCIŁ SIĘ DO GENERAŁA WIKTORA THOMMÉE Z PROŚBĄ O UTWORZENIE REGIONALNEGO KOMITETU OLIMPIJSKIEGO NA POMORZU. DOSZŁO DO TEGO NIEBAWEM. 17 CZERWCA OD TEGO WYDARZENIA MINĘŁO RÓWNO 85 LAT…

TEKST: ANDRZEJ MACIEJEWSKI FOTO: ARCH. PAP, JAN ROZMARYNOWSKI/PKOL, WIKIPEDIA.ORG, MICHAŁ ŻURAWSKI/LOTTO BYDGOSTIA, MATERIAŁY RROL W BYDGOSZCZY

SAM THOMMÉE ZOSTAŁ PRZEWOD- NICZĄCYM KOMITETU, a na zastępcę wyznaczył Marcina Matuszewskiego – dy- Już 23 czerwca rektora Miejskiego Ośrodka Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowe- 1935 roku go. Ponadto w gremium tym znaleźli się: Stanisław Zakrzewski, Wacław Kocon, w Bydgoszczy Bolesław Gulcz i Kasperski. Za podstawo- we zadanie komitetu uznano propagowa- odbyło się nie idei olimpijskiej, zbiórkę środków na fundusz olimpijski oraz opiekę pierwsze w kraju nad członkami kadry olimpijskiej. przed igrzyskami JUŻ 23 CZERWCA 1935 ROKU na Stadio- nie Miejskim im. Marszałka Piłsudskiego w Berlinie w Bydgoszczy odbyło się pierwsze w kraju przed igrzyskami olimpijskimi w Berlinie, ślubowanie ślubowanie grupy kandydatów na olimpij- czyków z terenu Pomorza. Miało bardzo kandydatów uroczysty przebieg. Na płycie stadionu zebrały się organizacje i kluby sportowe na olimpijczyków ze sztandarami. Na obiekt przy dźwiękach marsza weszli olimpijczycy, na czele z Ja- z terenu Pomorza nuszem Kusocińskim (mistrzem olimpij- skim z Los Angeles w biegu na 10.000 m), który niósł flagę narodową. swe odbicie także w organizacji kultury Kandydatów na olimpijczyków w Berlinie fizycznej i sportu. Choć Polski Komitet reprezentowali: czterej jeźdźcy, rekrutujący Olimpijski rozpoczął swoją działalność już się z toruńskiego Centrum Wyszkolenia w 1946 roku, nie mogło jeszcze być mowy Kawalerii, sześciu wioślarzy Bydgoskiego o jakichkolwiek jego strukturach regional- Towarzystwa Wioślarskiego (wśród nich nych. Po 1948 roku polskie władze uznawa- medaliści olimpijscy: Jerzy Braun i Bernard POWYŻEJ: Do zebranych przemówił dyrektor Marcin ły PKOl za instytucję niegodną, nazywając Generał Wiktor Ormanowski) oraz bokser Bronisław Matuszewski, po czym generał Wiktor ją „pozostałością burżuazyjnej struktury Thommée – pierwszy Krzemiński z GKS Grudziądz. przewodniczący Thommée wszedł na podwyższenie, gdzie sportowej”. We wrześniu tego roku poinfor- W tej grupie miał być także lekkoatleta Regionalnego stał Janusz Kusociński z flagą i odebrał mowano opinię publiczną o likwidacji PKOl. Komitetu Klemens Biniakowski z Nakła nad Notecią ślubowanie. Orkiestra odegrała hymn Jednak w czerwcu 1950 roku uchwałą Olimpijskiego (chorąży polskiej ekipy olimpijskiej w Bydgoszczy państwowy, następnie odbyła się defilada, Prezydium GKKF Polski Komitet Olimpijski na igrzyskach w Berlinie), który wówczas którą poprowadził por. Władysław Lindner. został powołany ponownie i miał być „na- już startował w barwach KS „Warta” czelną instytucją dla organizacji udziału Poznań, lecz w tym czasie reprezentował PO II WOJNIE ŚWIATOWEJ przemiany Polski w Igrzyskach Olimpijskich”. Była to Polskę w Brukseli w meczu z Belgią. społeczne i polityczne w Polsce znalazły fikcja, gdyż w skład prezydium PKOl weszli

16 MAGAZYN OLIMPIJSKI przedstawiciele GKKF, a regulamin PKOl OBOK: musiał być zatwierdzony przez Komitet. Teresa Ciepły, jedna z najbardziej Dopiero w połowie lat pięćdziesiątych, utytułowanych na podstawie Zarządzenia Przewodniczą- polskich lekkoatletek. cego Głównego Komitetu Kultury Fizycznej Zdobyła złoty medal w sztafecie 4 × 100 m z 30 kwietnia 1955 roku, powołano przy i srebrny w biegu Wojewódzkim Komitecie Kultury Fizycz- na 80 m przez płotki nej w Bydgoszczy Komisję Współpracy w Tokio (1964), a także brązowy w sztafecie z Polskim Komitetem Olimpijskim, którego 4 × 100 m w Rzymie przewodniczącym został Nikodem Nowak. (1960) Od 1960 roku funkcję przewodniczącego Komisji pełnili, niejako z urzędu, kolejni dyrektorzy Wojewódzkiego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki – Feliks Dąbrowski, Mieczysław Bardziński, Andrzej Graczyk i Henryk Hoffman.

W 1986 ROKU Wojewódzkie Komisje Współpracy z PKOl zmieniły nazwę na Wojewódzkie Komisje Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Ta bydgoska z powodzeniem wypełniała zadanie promowania olimpizmu i sportu w całym regionie. Uczestniczyła m.in. w organizo- waniu plebiscytów na 10 najlepszych spor- prezesem został Eugeniusz Kłopotek, towców województwa, współorganizowała a wiceprezesem Teresa Ciepły, złota me- „Bale Olimpijczyka” oraz kwietniowe dalistka olimpijska z Tokio. Dwa tygodnie „Dni Olimpijczyka”. Organizowała również później na swym pierwszym posiedze- regionalny etap zainaugurowanego niu powołano prezydium Rady oraz trzy przez PKOl w 1969 roku teleturnieju komisje programowe, których przewod- „Na olimpijskim szlaku”. niczącymi zostali: Teresa Ciepły (ds. olim- pijczyków), Andrzej Maciejewski (ds. upo- PO 1991 ROKU, kiedy to nastąpiły w Polsce wszechniania idei olimpijskiej) i Czesław kolejne zmiany w strukturze i organizacji Kobus (ds. finansowych). Zarząd postawił kultury fizycznej, Polski Komitet Olimpijski przed sobą wiele zadań, spośród których zachęcił dotychczasowe Wojewódzkie za najważniejsze uznano krzewienie idei Komisje PKOl do przekształcania się i kultury olimpijskiej, zgodnie z tradycją w Regionalne Rady Olimpijskie. Wówczas polskiego i międzynarodowego ruchu to bydgoska grupa inicjatywna przygoto- olimpijskiego oraz Kartą Olimpijską. wała projekt statutu i w grudniu 1993 roku odbyło się zebranie, powołujące RROl i za- RROL BYŁA ORGANIZATOREM BIEGU twierdzające jej statut. Wybrano czterooso- NADWIŚLAŃSKIEGO promującego odby- bowy zespół, który reprezentował przyszłą cie w Polsce Letnich Igrzysk Olimpijskich Radę w czynnościach związanych z reje- w 2012 roku, a także eliminacji strefowych stracją w sądzie. W skład tego zespołu teleturnieju „Na olimpijskim szlaku”. Orga- weszli: Teresa Ciepły, Regina Sokołowska, nizowała również tradycyjne „Dni Olimpij- Andrzej Maciejewski i Jan Żukowski. czyka” oraz coroczne wigilijne spotkania POWYŻEJ: Pół roku później Sąd Wojewódzki dokonał Chluba bydgoskiego sportu, z olimpijczykami regionu. Na wniosek wpisu do rejestru stowarzyszeń Regional- Daniela Walkowiak-Pilecka RROl w roku 1995 nagrodą „Fair Play” nej Rady Olimpijskiej w Bydgoszczy. (z prawej) – na podium igrzysk PKOl uhonorował kolarza KS „Romet” olimpijskich w Rzymie (1960) Z kolei 5 października 1994 roku odbyło się po finałowym wyścigu K1 500 m. Sylwestra Szmyta, później wyróżnione- Walne Zebranie RROl, na którym wybrano Obok (od lewej): Therese Zenz go także na forum międzynarodowym. 15-osobowy Zarząd. Jego pierwszym i Antonina Seredina W grudniu 1998 roku odbyło się zebranie

MAGAZYN OLIMPIJSKI 17 WYDARZENIA

sprawozdawczo-wyborcze Regionalnej Rady Olimpijskiej. Ze względu na zbliża- jące się zmiany administracyjne przedsta- wiono na nim jedynie sprawozdanie z do- tychczasowej działalności, za to wybory nowych władz przełożono na luty 1999 roku. Wówczas to, w związku z rezygnacją Eugeniusza Kłopotka, nowym prezesem został Michał Joachimowski, zaś Teresa Ciepły pozostała na stanowisku wicepre- zesa. Niestety w tej kadencji aktywność Rady spadła, aż w końcu została de facto zawieszona. Jednak część jej członków wciąż pozostawała aktywna i kontynuowa- ła wcześniejsze działania.

FUNKCJONOWANIE RADY reaktywowano w 2009 roku. 15 października odbyło się wal- ne zebranie, na którym na stanowisko preze- sa wybrano Krzysztofa Sikorę, jego zastęp- cą został Marek Leśniewski, którego po kilku miesiącach zastąpił Kazimierz Drozd. Sie- dzibę Rady przeniesiono do Galerii „Sportu POWYŻEJ: o konkursach wiedzy sportowej i olimpij- kilka okolicznościowych imprez, Konkursy dla dzieci Bydgoskiego”, znajdującej się w głównym skiej dla młodzieży szkolnej. Przedstawi- m. in. konkursy wiedzy olimpijskiej, i młodzieży to ważna budynku Stadionu im. Zdzisława Krzyszko- dziedzina działalności ciele Rady i olimpijczycy uczestniczyli tak- konkurs plastyczny oraz okolicznościowa wiaka, przy ul. Gdańskiej 163, w kompleksie Regionalnej Rady że w licznych spotkaniach z młodzieżą. wystawa w galerii zabytkowej „Wieży Olimpijskiej sportowym „Zawisza”. Powrócono do orga- Ciśnień” w Bydgoszczy, poświęcona w Bydgoszczy nizowania tradycyjnych „Balów Olimpijczy- 26 KWIETNIA 2019 ROKU odbyła się byd- nie tylko bydgoskim olimpijczykom ka”. Ponadto od 2011 roku organizowane goska inauguracja obchodów 100-lecia oraz stuletniej działalności PKOl. PONIŻEJ: są coroczne festyny olimpijskie. W kwiet- Robert Sycz (z prawej) Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Impre- niu 2012 roku RROl była organizatorem – dwukrotny zę (której gościem był m.in. Prezes PKOl NA OSTATNIM WALNYM ZEBRANIU Centralnych Uroczystości Dni Olimpijczyka. mistrz olimpijski Andrzej Kraśnicki) zorganizowano w Ze- (24 stycznia 2020 br.) na nowego prezesa (wraz z Tomaszem Kucharskim) spole Szkół nr 9 im. „Bydgoskich Olimpij- Rady został wybrany Krzysztof Zieliński, W KOLEJNEJ KADENCJI, w latach 2015- w wioślarstwie. Urodził czyków”. Grupa zasłużonych działaczy zo- a Zarząd zadecydował o przeniesieniu -2019, działacze RROl kontynuowali orga- się w Warszawie, ale stała wówczas wyróżniona medalami „za siedziby Rady do pomieszczeń Klubu po największe sukcesy nizację dobrze odbieranych w środowisku sięgał jako zawodnik zasługi dla polskiego ruchu olimpijskiego”. Sportowego Polonia, przy ulicy – nomen balów i festynów. Nie zapomnieli także bydgoskiego klubu Z okazji 100. Rocznicy PKOl odbyło się też omen – Sportowej 2.

OBOK: Organizowane przez bydgoskich działaczy festyny sportowe cieszą się dużym zainteresowaniem bydgoszczan, także tych najmłodszych

18 MAGAZYN OLIMPIJSKI MAGAZYN OLIMPIJSKI XX WOKÓŁ SPORTU

MARIA ZUCHOWICZ FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl

KŁOPOTLIWE UTO

OD WIELU MIESIĘCY TRWA OŻYWIONA DYSKUSJA DOTYCZĄCA WARUNKÓW BEZPIECZNEGO KORZYSTANIA Z CORAZ BARDZIEJ POWSZECHNYCH TAKŻE U NAS ELEKTRYCZNYCH HULAJNÓG. PRZEDE WSZYSTKIM, GDZIE WOLNO JEŹDZIĆ? OKAZUJE SIĘ, ŻE W SKALI EUROPEJSKIEJ I ŚWIATOWEJ SPRAWA WCALE NIE JEST JEDNOLICIE UREGULOWANA. A U NAS?

WIĘKSZOŚĆ UCZESTNIKÓW DEBATY jest HULAJNOGĘ ELEKTRYCZNĄ można zdania, że skoro nie ma regulacji w tej kwestii zaparkować wszędzie tam, gdzie jest to i tak długo jak nie powstaną spójne przepisy, możliwe, również poza miejscami parkingo- powinno się jeździć po chodniku, aczkol- wymi. Jednak pod warunkiem, że to miejsce wiek stwarza to zagrożenie. Trzeba brać pod publiczne powszechnie dostępne. uwagę, że elektryczne hulajnogi pojawiły się w użyciu nie tak dawno, a prawo nie nadąża DZIECI PONIŻEJ 10 LAT w ogóle nie mogą za postępem technicznym. Kierowcy muszą jeździć na hulajnogach elektrycznych, pamiętać, że jadący na hulajnodze mogą roz- nawet pod opieką osoby dorosłej. Z kolei wijać znacznie większą prędkość niż piesi. dzieci i młodzież pomiędzy 10. i 18. rokiem Do ustawy Prawo o ruchu drogowym ma zos- życia mogą to robić, ale pod warunkiem tać wprowadzona definicja urządzeń trans- posiadania karty rowerowej. Na hulajnodze portu osobistego (UTO), które są przeznaczo- elektrycznej może jechać tylko jedna osoba, ne do poruszania się pieszych za pomocą siły a kierujący nią jest obowiązany korzystać mięśni lub za pomocą silnika elektrycznego, z chodnika lub drogi dla pieszych – ma bo- przy czym prędkość jazdy ograniczona jest wiem prawa i obowiązki pieszego. Po chod- do 25 km/h. Poruszanie się urządzeniami niku może poruszać się tylko wówczas typu hulajnoga elektryczna po drogach pub- gdy nie ma ścieżki rowerowej. licznych jest zabronione. Zgodnie z projektem ustawy, urządzenia transportu osobistego ISTOTNY JEST PROBLEM PRZEKRACZANIA muszą mieć określone parametry: szerokość JEZDNI. Aby to uczynić, kierujący powinien do 90 cm, długość 125 cm, masa do 25 kg. zejść z hulajnogi i przeprowadzić ją na drugą

20 MAGAZYN OLIMPIJSKI MARIA ZUCHOWICZ Prawnik, międzynarodowy sędzia łyżwiarstwa figurowego

ubranie lub inne przedmioty, utraciła zarobki lub musiała opłacić koszty leczenia, może domagać się od rowerzysty, który był spraw- Trzeba brać pod uwagę, cą wypadku, odszkodowania stanowiącego równowartość poniesionej szkody. Niezależ- że elektryczne hulajnogi nie od odszkodowania, poszkodowany ma również prawo do zadośćuczynienia pojawiły się w użyciu nie tak za ból i cierpienie. Artykuł 86 Kodeksu wykroczeń stwierdza, że kto na drodze pu- dawno, a prawo nie nadąża blicznej w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu nie zachowuje należytej ostrożności za postępem technicznym i powoduje zagrożenie bezpieczeństwa, podlega karze grzywny. Jeżeli użytkownik Tę kwestię podniósł ostatnio m.in. Rzecznik powoduje zagrożenie bezpieczeństwa, bę- Praw Obywatelskich, apelując o zakończenie dąc pod wpływem alkoholu, grozi mu areszt trwającego ponoć procesu legislacyjnego. lub ograniczenie wolności. Rowerzyści mogą być sprawdzani przez policję, nie podlegają W SIERPNIU COŚ W TEJ SPRAWIE natomiast kontroli jadący na hulajnogach. DRGNĘŁO. Ponieważ, w opinii wielu, zbyt długo nad problemem UTO pochylał się CORAZ WIĘCEJ ELEKTRYCZNYCH HULAJ- resort infrastruktury, sprawą zajęło się Mini- NÓG JEŹDZI PO CHODNIKACH, bo jest sterstwo Sprawiedliwości. Jego propozycje to bardzo wygodny sposób poruszania się w kilku punktach nieco różnią się od „infra- po zatłoczonym mieście, ale zderzenie hu- strukturalnych”. Miejmy jednak nadzieję, że lajnogi elektrycznej z pieszym bywa bardzo gdy ten tekst trafi do Czytelników, ostatecz- stronę. To oznacza, że użytkownik elektrycz- niebezpieczne. Brak uregulowań prawnych na wersja przepisów prawnych w tym zakre- nej hulajnogi ma takie same prawa i obo- dla elektrycznych hulajnóg powoduje, sie będzie już uchwalona i stosowana. wiązki jak rowerzysta. Nie ma obowiązku że nie są one traktowane w przepisach pra- jazdy w kasku, ale jest to zalecane. Pojazdy wa o ruchu drogowym jako pojazdy, a więc CO GROZI ROWERZYŚCIE LUB OSOBIE, typu urządzenia transportu osobistego zderzenie nie jest traktowane jako wypadek KTÓRA NA HULAJNODZE SPOWODO- nie wymagają rejestracji, ale muszą być komunikacyjny, tylko jako zderzenie piesze- WAŁA WYPADEK? Wszystko zależy wyposażone w sprawny hamulec i oświetle- go z pieszym, co brzmi pewnie absurdalnie, od okoliczności i od poniesionych obrażeń. nie. Właścicielom pojazdów nieodpowiada- ale tak będzie do czasu, gdy nie zostanie Jeżeli obrażenia spowodowały, że rekon- jących wymaganiom technicznym grozi uregulowany status elektrycznych hulajnóg. walescencja trwa dłużej niż 7 dni, to osoba kara pieniężna. winna wypadku może odpowiadać karnie. Powtórzmy, na razie prawo nie definiuje, PRĘDKOŚĆ HULAJNOGI ELEKTRYCZNEJ którędy powinien poruszać się użytkownik jest ograniczona do 25 km/h. Niestety, cią- hulajnogi elektrycznej i czy jest pieszym gle przybywa wypadków i kolizji drogowych czy kierowcą. Z definicji wynika jednak, z udziałem rowerzystów a także użytkow- że osoba poruszająca się na wrotkach, hulaj- ników hulajnóg. W zasadzie rowerzysta nie nodze, deskorolce nie kieruje żadnym pojaz- powinien poruszać się po chodniku, gdyż dem, a skoro nie kieruje, należy ją uznać za stanowi to wykroczenie. Za potrącenie pieszego. Ostatnio Tatrzański Park Narodo- pieszego przez rowerzystę jadącego chodni- wy wydał zakaz używania elektrycznych hu- kiem, odpowiedzialność karną i cywilną po- lajnóg na szlakach turystycznych i to nawet nosi rowerzysta. Jeżeli osoba potrącona po- wówczas, gdy drogi są asfaltowe (m.in. niosła szkodę, na przykład ma zniszczone ta, która prowadzi do Morskiego Oka).

MAGAZYN OLIMPIJSKI 21 WOKÓŁ SPORTU

IGRZYSKA Z OMEGĄ PROMOWANIE IDEI OLIMPIJSKIEJ TO WARTOŚĆ, KTÓRA ŁĄCZY POLSKI KOMITET OLIMPIJSKI I OMEGĘ, FIRMĘ ODPOWIEDZIALNĄ ZA POMIAR CZASU NA IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH. SZWAJCARSKA FIRMA ZEGARMISTRZOWSKA WŁĄCZYŁA SIĘ W OBCHODY 100-LECIA POLSKIEGO KOMITETU OLIMPIJSKIEGO, PRZYGOTOWUJĄC SPECJALNĄ PREZENTACJĘ W CENTRUM OLIMPIJSKIM

TEKST PROMOCYJNY FOTO: MATERIAŁY PRASOWE OMEGA

MARKA OMEGA, która od blisko 90 lat pistolet startowy, które kryją w sobie historię pełni rolę oficjalnego chronometrażysty olimpizmu i sukcesów polskich olimpijczy- igrzysk olimpijskich, wprowadziła grono ków. Jednym z najbardziej spektakularnych swoich klientów i ich rodzin w świat pre- wydarzeń każdych igrzysk jest bieg Współpraca cyzyjnego odmierzania czasu. OMEGA na 100 metrów, rozpoczynający się i PKOl zapewnili szereg atrakcji, dzięki któ- od wystrzału z elektronicznego pistoletu marki OMEGA rym zaproszeni goście mogli przenieść się OMEGI. Obecnie jest to nieodłączny ele- do prawdziwie olimpijskiej rzeczywistości. ment wszystkich konkurencji biegowych, i Między- bezpośrednio zintegrowany ze stworzonymi CZTEROOSOBOWY CZERWONY BOBSLEJ przez markę bardzo precyzyjnymi blokami narodowego OMEGI, znajdujący się w holu głównym startowymi, wyposażonymi w czujniki na- siedziby PKOl, wzbudził ogromną ciekawość wet najmniejszych zmian nacisku. Pistolet Komitetu gości. Gabaryty tych szczególnych sań i moż- startowy i bloki stworzyły spójny element liwość sfotografowania się w nich z bliskimi ekspozycji Muzeum Sportu, podobnie jak Olimpijskiego dostarczyły rodzinom wiele radości. dzwonek sygnalizujący ostatnie okrążenie. Kierując się na wyższe piętra Centrum rozpoczęła się PO PRZEJŚCIU DO MUZEUM SPORTU Olimpijskiego, w sali kinowej PKOl, goście I TURYSTYKI goście mogli obejrzeć olimpij- mogli obejrzeć film dokumentalny pt. „Liczy w 1932 roku skie eksponaty, takie jak dzwonek sygnali- się każdy ułamek sekundy”. Dokument zujący ostatnie okrążenie czy zaawansowa- doskonale obrazuje jak istotnym elemen- w Los Angeles ne technologicznie bloki startowe, a także tem rywalizacji sportowej jest czas oraz jak

22 MAGAZYN OLIMPIJSKI niewyobrażalne znaczenie dla zawodowych sportowców ma każda setna sekundy.

NA TYCH, KTÓRZY DOTARLI NA OSTAT- NIE PIĘTRO GMACHU czekała duża dawka historii chronometrażu sportowego OMEGI oraz 100-letniej już działalności PKOl. Do Klubu Olimpijczyka gości zaprosił Dyrektor marki OMEGA w Polsce Maxime Gourgouillat, który w prelekcji „Historia chro- nometrażu OMEGI podczas igrzysk olim- pijskich i zawodów w Polsce” opowiedział o długoletniej współpracy OMEGI i Między- narodowego Komitetu Olimpijskiego.

TUŻ PO PREZENTACJI goście mieli moż- liwość spotkania się z Michałem Małyską, opiekunem historycznego zegara stadio- nowego OMEGI, od 1939 roku działającego na stadionie Ruchu Chorzów. Pan Michał osobiście dostarczył legendarny mecha- nizm na spotkanie z OMEGĄ w Centrum JAK NA KAŻDYM WYDARZENIU DZIĘKI UPRZEJMOŚCI KOLEKCJONERÓW Olimpijskim. Zegar zaprezentował zapro- szwajcarskiej marki zegarmistrzow- ZEGARKÓW, obok współczesnych kolekcji, szonym gościom. – Cieszę się, że mogłem skiej, OMEGA zaprezentowała zegarki można było podziwiać imponujące, histo- pokazać, jak działa i opowiedzieć jego z kolekcji, z którą łączy się idea wydarze- ryczne modele marki OMEGA, które ciekawą historię. Zainteresowanie nia. Dużym zainteresowaniem cieszył zaprezentowano w towarzystwie archiwal- było bardzo duże. Jest to jedyny tego się limitowany zestaw pięciu zegarków, nych artykułów prasowych o dziedzictwie rodzaju zegar w Polsce, który wciąż którego na całym świecie jest zaled- marki w zakresie chronometrażu sportowe- funkcjonuje – mówił pan Małyska. wie 100 kompletów. go. Wydarzenie uświetnił swoją obecnością żeglarz-olimpijczyk Maciej Grabowski, który podzielił się z gośćmi sportowymi doświadczeniami.

JAKO WIELOLETNI OFICJALNY CHRONOMETRAŻYSTA IGRZYSK OLIMPIJSKICH, OMEGA pomogła zareje- strować i zmierzyć najbardziej spektaku- larne momenty w dziejach sportu. Z pasją i poczuciem obowiązku odgrywała rolę chronometrażysty podczas wielu wspania- łych wydarzeń. O zwycięstwie decydowały czasem tysięczne części sekundy. Przez lata igrzyska ewoluowały, sportowcy stali się szybsi i silniejsi, a narzędzia i możliwo- ści OMEGI w doskonaleniu chronometrażu sportowego też systematycznie się roz- wijały. Współpraca marki OMEGA i Mię- dzynarodowego Komitetu Olimpijskiego rozpoczęła się w 1932 roku w Los Angeles. Dzięki podpisanemu niedawno aneksowi do umowy o współpracy, to dziedzictwo będzie trwać przynajmniej do roku 2032, który wyznaczy jego stulecie.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 23 WOKÓŁ SPORTU PASJI NIE MOŻNA ODŁOŻYĆ NA PÓŹNIEJ OGRANICZENIA ZWIĄZANE Z PANDEMIĄ KORONAWIRUSA DOTKNĘŁY WSZYSTKICH, W TYM TAKŻE ŚWIAT SPORTU. ZAWODNICY ZOSTALI ZAMKNIĘCI W DOMACH. WIELU Z NICH TRUDNO BYŁO NA POCZĄTKU ZACHOWAĆ MOTYWACJĘ I NADZIEJĘ, JEDNAK PO PEWNYM CZASIE ZROZUMIELI, ŻE POWINNI WYKORZYSTAĆ TEN OKRES JAK NAJLEPIEJ. OGRANICZAŁA ICH Jakie cechy charakteru pozwoliły Ci TYLKO PRZESTRZEŃ I… WYOBRAŹNIA zachować optymizm? – Samozaparcie i umiejętność czerpania TEKST: MONIKA MYSZKOWSKA/PKOl FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl radości właściwie ze wszystkiego, ambicja, rzetelność, cierpliwość i wytrwałość w dążeniu do celu. WYJĄTKIEM NIE BYLI CZŁONKOWIE mieszczeniu, wykonując różne ćwiczenia, POLSKIEJ MŁODZIEŻOWEJ REPREZENTA- od siły i wytrzymałości do stabilizacji MŁODZI OLIMPIJCZYCY MAJĄ WIELKI CJI OLIMPIJSKIEJ, którzy w lutym zakończyli i wyciszenia; POTENCJAŁ, by stać się nowymi autoryteta- rywalizację na III Młodzieżowych Zimowych mi młodego pokolenia w kwestiach lifesty- Igrzyskach Olimpijskich w Lozannie. Wraz – Moje innowacje to np.: stabilizacja i rów- le’owych, pokazać, że uprawianie sportu jest z Kinder Joy of moving (program CSR Grupy nowaga, którą mogłam ćwiczyć na taśmie atrakcyjne i przynosi wiele korzyści – indy- Ferrero) – oficjalnym partnerem programu przymocowanej do drzew w ogrodzie oraz widualnych i społecznych. – Zostając w do- edukacji olimpijskiej „Ja i Sport” oraz part- bieganie slalomem między drzewami. mach, okazaliśmy swoją solidarność w trosce nerem Polskiej Młodzieżowej Reprezentacji o zdrowie innych i jednocześnie – poprzez za- Olimpijskiej na lata 2020–2021 – zapytaliśmy Co motywowało Cię do pozostania chowanie ciągłości treningów – zainspirowa- kilkoro z nich, jak ich zdaniem świat sportu w formie? Jaki był twój sportowy cel liśmy wiele osób do aktywnego wykorzysta- poradził sobie w starciu z lockdownem. na horyzoncie? nia tego czasu – zgodnie mówią zawodnicy. – Najważniejszą rzeczą, która cały czas „pcha- Jak wyglądał Twój codzienny trening ła” mnie do przodu, była optymistyczna wizja SPOŚRÓD MŁODYCH OLIMPIJCZYKÓW w czasie akcji #zostańwdomu? na przyszłość, w tym na nadchodzący sezon; Z YOG I EYOF, zostanie wybranych kilku am- Czy wprowadziłeś jakieś innowacje? basadorów programu Kinder Joy of moving – Starałam się zadbać o utrzymanie mięśni – Moja motywacja to: „nigdy nie odpuszczaj, – zawodników wyróżniających się nie tylko w dobrej kondycji. Codzienny trening wzbo- dąż do celu”. To każdego dnia dawało mi wynikami sportowymi, ale również otwartą gacony został o intensywne cardio oraz do- do myślenia. Zawsze, gdy łapie mnie nie- postawą, chęcią inspirowania innych do do- datkowe ćwiczenia na partie, których chęć do treningu, wyobrażam sobie rywalki, łączenia do kultury ruchu i zaangażowaniem nie mogłam rozwijać z uwagi na zamknięte które w tym czasie trenują, chcąc mnie w promocję olimpizmu! Kinder Joy of moving podczas pandemii lodowiska; pokonać. To daje mi dwa razy większego oraz program edukacji olimpijskiej „Ja i Sport” kopa do działania; połączyli siły w realizacji hasła: aktywne – Wykorzystałam wszystko, co miałam pod dziecko to w przyszłości aktywny dorosły. ręką, aby wykonać efektywny trening. Naj- – Moim sportowym celem jest bycie lepszym Śledźcie nasze działania działania na FB i IG: więcej możliwości dał mi ogród, w którym zawodnikiem, chciałbym widzieć realne @pkol.jaisport, @pkol_pl, mogłam oderwać się od przebywania w po- efekty swojej pracy. @KinderJoyofmoving.Polska.

24 MAGAZYN OLIMPIJSKI Kinder_JOM_reklama_olimpijczyk_ogolna_240x270_07.2020 spad.pdf 1 12.08.2020 13:30:30

MAGAZYN OLIMPIJSKI XX WOKÓŁ SPORTU

NARCIARSKA INWESTYCJA POD GIEWONTEM W ZAKOPANEM Z ROZMACHEM I W ZNAKOMITYM TEMPIE JEST REALIZOWANA BUDOWA NOWOCZESNEGO KOMPLEKSU ŚREDNICH SKOCZNI NARCIARSKICH. DZIĘKI TEMU, W STOLICY POLSKICH TATR, JUŻ NA POCZĄTKU PRZYSZŁEGO ROKU ODBĘDĄ SIĘ MISTRZOSTWA ŚWIATA JUNIORÓW, KTÓRE BĘDĄ SWOISTYM TESTEM TEGO OŚRODKA. KOLEJNYM SPRAWDZIANEM MOGĄ OKAZAĆ SIĘ ORGANIZOWANE PRZEZ KRAKÓW I MAŁOPOLSKĘ IGRZYSKA EUROPEJSKIE W 2023 ROKU. A KWINTESENCJĄ CAŁOŚCI – PO LATACH STARAŃ – POWIERZENIE ZAKOPANEMU ROLI GOSPODARZA MISTRZOSTW ŚWIATA SENIORÓW W NARCIARSTWIE KLASYCZNYM W 2027 ROKU

TEKST: ARTUR GAC FOTO: MATERIAŁY OPO-COS ZAKOPANE

NA TAKĄ DECYZJĘ polskie skoki narciar- oraz zupełnie nową K23, której wcześniej – Długo czekaliśmy na dobry klimat, by ta skie, a zwłaszcza region Podhala, czekały nie było – precyzuje w rozmowie z nami inwestycja, duża i droga, mogła się dokonać, od bardzo wielu lat. Dziś wielka inwestycja Sebastian Danikiewicz, dyrektor Ośrodka co niewątpliwie jest zasługą wielu ludzi, któ- w modernizację zakopiańskich skoczni do- Przygotowań Olimpijskich COS w Zakopa- rzy się o to starali. Sam związek, można po- słownie rośnie w oczach. Dlatego powszech- nem, do którego – podobnie jak znajdująca wiedzieć, był trochę za słaby, aby skutecznie nie używany termin „modernizacja” nie od- się w sąsiedztwie Wielka Krokiew – formal- zadziałać, o czym świadczyło tyle lat starań daje w pełni skali prac, jaka dokonuje się nie należy cały kompleks skoczni. – komentuje specjalnie dla „Magazynu na wielkim placu budowy pod Giewontem. Olimpijskiego” . – Tutaj, by być precyzyjnym, trzeba określić WIELKIEJ RADOŚCI z takiego obrotu sprawę jasno. Otóż wszystkie skocznie, któ- spraw nie ukrywa Apoloniusz Tajner, NA PODKREŚLENIE, bez cienia przesady, re były, zostały rozebrane w zasadzie do zera Prezes Polskiego Związku Narciarskiego. zasługuje tempo prac ze strony wykonawcy. i budowane są od podstaw. Sama zaś mo- Nie jest bowiem tajemnicą, że centrala Nie jest bowiem regułą to, że przy tak dużej dernizacja opiera się głównie na tym, że zo- związku od kilkunastu lat zabiegała inwestycji udaje się respektować wszystkie stała utrzymana część profilów. I tak w chwili o to, żeby można było przystąpić do tak terminy ustalone z inwestorem. Tu mamy obecnej mamy skocznie: K15, K35, K65, K85 szeroko zakrojonych prac. zaś do czynienia z sytuacją, gdy przyśpie-

26 MAGAZYN OLIMPIJSKI MŚ juniorów w narciarstwie klasycznym. – W tej chwili ta impreza, jeśli można tak powiedzieć, jest obarczona tylko takim ryzykiem, jak inne wydarzenia na świecie w erze koronawirusa. Ewentualny nawrót pandemii i wynikające z tego decyzje mogą spowodować zaostrzenie barier i ograni- czeń. Natomiast zakładając, że nic takiego się nie wydarzy, decyzja jest ostateczna. Tak, Zakopane od 28 stycznia do 7 lutego przyszłego roku będzie gospodarzem MŚ i w całości odbędą się tutaj skoki, biegi oraz kombinacja norweska – potwierdza Apoloniusz Tajner. Sternik PZN dodaje, kową na przeciwstoku skoczni K23 i K40, że już na początku stycznia zostaną prze- czego w pierwotnym projekcie i pozwoleniu prowadzone zawody testowe pod egidą na budowę nie było. Dzięki przychylności FIS-u. Naturalnie po to, aby nastąpiło prze- Starostwa Tatrzańskiego udało się te spra- tarcie przed tak dużą imprezą. wy w miarę szybko uregulować – dodaje dyrektor Danikiewicz. NA CAŁY KOMPLEKS, poza pięcioma skoczniami, złożą się: kolej dwukrzesełko- WSZYSTKO TO UCZESTNIKOM MŚ szenie terminu zakończenia robót sięgnie wa (ma być w stanie wwieźć maksymalnie JUNIORÓW powinno zapewnić jeszcze najpewniej aż kilkunastu tygodni, a dokład- 800 osób na godzinę), zaawansowany lepsze warunki niż planowano początkowo.. niej nieco ponad pół roku. system oświetlenia dla każdej ze skoczni, Na tej imprezie gra będzie toczyła się – Pierwotna umowa zakładała zakończe- równie nowoczesny system naśnieżania, o ogromną stawkę, bo polska strona nie nie prac do 30 czerwca 2021 roku, ale w tej umożliwiający osobne przygotowanie po- ustaje w walce o przyznanie organizacji chwili firma wykonawcza jest na jak najlep- szczególnych obiektów. To wszystko, wraz „właściwego” czempionatu, czyli senior- szej drodze do tego, by już w grudniu oddać z systemem nawadniania, umożliwi każdej skich mistrzostw świata w narciarskie kla- gotowe obiekty z homologacjami – precy- grupie sportowej niezależne prowadzenie sycznym w 2027 roku. Z sukcesem prze- zuje dyrektor Danikiewicz. treningów. Do tego szereg szatni, zaplecze prowadzona styczniowo-lutowa impreza Na tak imponujące tempo prac złożyło się sędziowsko-trenerskie oraz część tech- z pewnością będzie ważnym argumentem kilka elementów: łagodna zima na Podha- niczna, w której będą stały armatki, w tych staraniach. – Zdecydowanie to lu, wcześniejsze załatwienie formalności ratraki i pozostały sprzęt, niezbędny potwierdzam. Dotąd już czterokrotnie, i dokumentów, a więc spraw mających swój do obsługi. A to jeszcze nie wszystko. razem z miastem Zakopane i Tatrzańskim tok administracyjny w urzędach i wreszcie – W trakcie modernizacji obiektu doszło Związkiem Narciarskim, staraliśmy się decyzja, by to właśnie ultranowoczesny do istotnej zmiany, a mianowicie wprowa- o przyznanie nam tych mistrzostw. Jednak, ośrodek stał się areną przyszłorocznych dziliśmy wielofunkcyjną salę rozgrzew- prawdę powiedziawszy, nie przedstawiali- śmy argumentów przemawiających za tym, że stolica polskich Tatr jest przygotowana do takiej imprezy. Teraz sytuacja, mając też na uwadze już gotowe trasy biegowe, zmienia się diametralnie – szczerze ocenia prezes Tajner. Przypomina także, iż całkiem realne staje się wykorzystanie zakopiań- skich skoczni podczas III Igrzysk Europej- skich w roku 2023 – oczywiście konkursy byłyby rozgrywane na obiekcie pokrytym igielitową nawierzchnią.

KOSZT INWESTYCJI W KOMPLEKS ŚRED- NICH SKOCZNI, w 99 procentach sfinanso- wany ze środków Ministerstwa Sportu, ma wynieść 44 miliony złotych.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 27 WOKÓŁ SPORTU BOKSERSKI KLUB W… KOŚCIELE ZASKOCZENIE! TO NATURALNA REAKCJA, BOWIEM NIECZĘSTO ZDARZA SIĘ, BY SIEDZIBĄ KLUBU BOKSERSKIEGO ZOSTAŁ… KOŚCIÓŁ. A TAK STAŁO SIĘ W KRAKOWIE W PRZYPADKU NOWOHUCKIEGO KLUBU BOKSERSKIEGO, KTÓREGO JEDNĄ Z TWARZY JEST ZAWODOWY PIĘŚCIARZ WAGI CIĘŻKIEJ MARIUSZ WACH. DRZWI DO ŚWIĄTYNI, TEJ BORYKAJĄCEJ SIĘ Z WIELOMA PROBLEMAMI SEKCJI, OTWORZYŁ O. AUGUSTYN SPASOWICZ, WÓWCZAS WIKARY, A OBECNIE PROBOSZCZ W PARAFII MATKI BOŻEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ NA OSIEDLU SZKLANE DOMY. TAM W 2013 ROKU ZADOMOWILI SIĘ SPORTOWCY!

ROZMAWIAŁ: ARTUR GAC FOTO: WOJCIECH MATUSIK, ARCHIWUM GTN

MAGAZYN OLIMPIJSKI: Z ust kilku osób usłyszałem wprost, że gdyby nie ojciec Augustyn, po prostu nie byłoby sekcji bok- su w budynku świątyni. Wobec tego wyja- śnijmy, jak to wszystko się zaczęło. KS. AUGUSTYN SPASOWICZ: Impuls wyszedł od człowieka, który jest moim parafianinem, a także, można powiedzieć, znajomym. Mowa o Marku Pawłowskim, który sam miał zawodniczy epizod jako kickbokser. Przyszedł do mnie z prośbą, re- komendując trenera Marcina Wykę, że to dobry chłopak, a jako sekcja zostali źle potraktowani przez poprzedni klub, w którym funkcjonowali. Zapytał, czy mogliby tu znaleźć schronienie. Ręczył, że to człowiek godny zaufania, a cała ta grupa nic złego tu nie zrobi.

Następnie doszło do spotkania z trenerem? Tak, przyszedł Marcin. Okazał się normal- nym chłopakiem. Dokładnie wytłumaczył, jak miałoby to wszystko wyglądać. Wyja- śnił, ile razy w tygodniu prowadzone są tre- ningi, kto bierze w nich udział. Aż w końcu Marcin powiedział, że chciałby utworzyć sam zapytał, czy nie znalazłbym miejsca, grupę dla dzieci, docierając do ochotników krótko mówiąc, jakiejś sali dla nich. przez szkołę, w której ja uczę. W placówce Akurat wtedy zwolniły się pomieszczenia Ucieszyłem się, zostały rozwieszone plakaty, a sam Marcin po męskim liceum ogólnokształcącym, pojawił się na lekcjach WF-u, zachęcając które prowadziliśmy. Na dole, w suterenach że pomieszczenia do treningu, także w ten sposób „łowiąc” kościoła, mieściła się sala przeznaczona paru chętnych. do ping-ponga oraz druga, służąca takim znów będą żyć wydarzeniom, jak na przykład apele. Nie towarzyszyła aby ojcu obawa o to, Marcin od razu stwierdził, że to absolutnie i ktoś zacznie się jak zareagują parafianie? Czy nie będzie wystarczy, był bardzo zadowolony. W taki jakiejś formy buntu lub po prostu sposób doszliśmy do porozumienia. Ucie- tu kręcić. I tak negatywnych opinii, że jak to: pięściarze szyłem się, że pomieszczenia znów będą w świątyni?! żyć i ktoś zacznie się tu kręcić. I tak ładnie ładnie zaczęło się Właśnie nic takiego nie miało miejsca. zaczęło się to rozwijać, później dołączyły Wręcz odwrotnie. To znaczy pojawiało się dziewczyny, a na kolejnym etapie to rozwijać... pewnego rodzaju zdziwienie wobec trenera

28 MAGAZYN OLIMPIJSKI i zawodników, że sami chcieli być przy kościele i lokalizacja nie będzie im prze- szkadzać. Na podstawie własnych obser- wacji i rozmów z Radą Parafialną wiem, że tu nie ma mowy o żadnym „mordobiciu”, ani nikt nikogo nie wyzywa.

Podobno wśród parafian słychać wręcz opinie, że sami czują się bezpieczniejsi... Tak trochę jest, nie da się ukryć. Gdy chodzi- my na kolędę przez cały styczeń, to panie pracujące w kancelarii parafialnej, do której wchodzi się tymi samymi drzwiami co do klubu, powtarzają, jak to dobrze, że są ci panowie-bokserzy, bo same czuły- by strach. Zawodnicy po prostu zawsze tam są, od rana przez całe popołudnie. Zresztą wiedza o klubie już bardzo rozeszła się wśród parafian.

Sam trener Wyka przyznał mi się, że on sam początkowo był nastawiony sceptycznie, Jako ciekawostkę dodam, że bezpośrednio bo wyobrażał sobie, że trafi na malutką sal- nad salą treningową znajduje się kaplica kę, do ciasnych pomieszczeń. Tymczasem, Poprzez praktykowanie adoracji Najświętszego Sakramentu. jak to ujął, wylądowali na salonach. Można powiedzieć, że jest to w pewien Rzeczywiście można tak powiedzieć. Z ze- sportu można sposób znamienne, że nad zawodnikami, wnątrz może tego nie widać, ale miejsca nad ich „królestwem”, odbywa się cało- faktycznie jest sporo. Gdy Marcin zobaczył ułożyć sobie życie dzienna adoracja. te przestrzenie, od razu miał pomysł, jak je dostosować i urządzić dla pięściarskich „porywam” ich przed treningiem lub po, gdy To dodatkowo każe uważać na zachowanie… potrzeb. A wymagało to m.in. odmalowania, trzeba przenieść coś cięższego, na przy- Dlatego podkreślam, że nigdy z ich strony, z czym doskonale sobie poradzili i teraz kład stelaże na ołtarze Bożego Ciała. o czym od początku zapewniał Marcin, czują się tu bardzo dobrze. Z kolei ja za- I nigdy nie spotkałem się z odmową, nie niosły się przekleństwa, nikt tam niko- wsze mogę liczyć na życzliwość chłopaków, a pomoc wręcz weszła im w krew. go nie obraża i naprawdę czuć szacunek. choć czasem aż mam wyrzuty sumienia, Życie pokazało, że warto było dać im szan- że za bardzo proszę ich o pomoc. Nieraz Nie da się ukryć, że do sportów walki, sę, bo wszystko, co się w klubie dzieje, w tym do boksu, często nie trafiają, mówiąc ma jak najlepszy obraz. eufemistycznie, najgrzeczniejsi chłopcy. Kilku naszych słynnych pięściarzy ze złote- Czy prawdą jest, że salę bokserską pobło- go okresu polskiego boksu amatorskiego gosławili kardynał Stanisław Dziwisz i olimpijskiego miało konflikty z prawem, i arcybiskup Grzegorz Ryś? ale później już szli właściwą drogą, czy Tak było. Otóż wcześniej, przez pięć lat, nawet przechodzili absolutną przemianę. w tych pomieszczeniach było seminarium To chyba niezwykle ważny aspekt rozwoju dla starszych kandydatów do kapłaństwa, i wychowania młodego człowieka poprzez tzw. seminarium 35+. I ci kandydaci, wła- sport, a w tej konkretnej dyscyplinie – wła- śnie na tym poziomie, gdzie mieści się ściwego ukierunkowania siły fizycznej. teraz sala bokserska, mieli swoją kuchnię Podpisuję się pod tym obiema rękami. i stołówkę. Więc zdarzało się, że byli wi- Niewątpliwie każdy sport niesie z sobą zytowani przez kardynała Dziwisza, czy skarbiec wartości, które pomagają wówczas jeszcze biskupa Rysia. Obaj dobrze żyć. Wszystkie cechy dobrego duchowni z ciekawości zaglądali zobaczyć sportowca idą w parze z duchem chrześci- w sali pięściarzy, o których opowiadał im jańskim. To wszystko ze sobą współgra. rektor. Marcin w tych sytuacjach również

MAGAZYN OLIMPIJSKI 29 WOKÓŁ SPORTU

Nad salą treningową znajduje się kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu. To znamienne, że nad zawodnikami odbywa się całodzienna umiał się zachować, prosząc o błogosła- adoracja wieństwo i modlitwę. Trener nie jest, jak to się mówi, zdewociały, ale dba o rozwój du- Nie mówiliśmy dotąd o klubowych sukce- chowy. Przykładowo, gdy zbliżają się dwa sach, a przecież są takie, bo sekcja może po- największe święta, pojawia się w kancelarii chwalić się dwójką medalistów mistrzostw i zwraca się z prośbą, byśmy złożyli sobie Polski z 2019 roku. To Mateusz Pawłowski wzajemnie życzenia. (brąz w rywalizacji młodzieżowców) i Wio- letta Teichman (także brąz, wywalczony Życzliwość trenera, na ile go znam, jest w debiucie w rywalizacji seniorek). Oboje naturalna, ale zapewne jest też wyrazem przegrali z późniejszymi mistrzami kraju. wdzięczności za szczególne traktowanie. To niezwykle przyjemne, bo w gruncie Aż trudno sobie wyobrazić, że miesięczny rzeczy o to też chodzi w sporcie, żeby iść czynsz, który uiszcza klub, od początku do przodu i pokazywać się na zewnątrz, wynosi tylko 400 złotych. sięgając po sukcesy. Tak jest, ta kwota cały czas obowiązuje. Nie zmieniam jej, bo zużywają oni tyle Ciekawostką jest to, że jednym z trzech mediów co nic, a od początku celem nie członków zarządu klubu jest czołowy był dochodowy wynajem. Chodzi jedynie polski pięściarz zawodowy w wadze o symboliczną opłatę, aby czuli, że w pe- ciężkiej, weteran Mariusz Wach. wien sposób dokładają się do utrzymania. Mam z nim osobiste wspomnienie. Kiedyś przyjechał do mnie mój najmłodszy Jest jeszcze jeden, nazwijmy to „efekt” dzia- brat, który teraz przystępował do matury. łania klubu na terenie parafii, a mianowicie Poprosiłem go o pomoc przy pracach po- zawarcie sakramentalnego związku mał- rządkowych w magazynie. Pewnego razu, żeńskiego przez zawodniczkę i zawodnika, gdy wynosił śmieci i przechodził koło sali którzy poznali się tu w sali treningowej. pięściarzy, minął się właśnie z Wachem. Tak, to prawda. Rzeczywiście taka sytuacja Po tym niemal z pretensją zwrócił się miała miejsce i to też cieszy. Najlepszy do- do mnie, czemu od razu mu nie mówiłem, wód na to, że poprzez praktykowanie spor- że tu pojawia się ktoś taki jak Wach. Przeżył tu można ułożyć sobie życie nawet do tego to niesamowicie, a my utytułowanego stopnia, że powstaje trwały związek. zawodnika powitaliśmy w klubie.

30 MAGAZYN OLIMPIJSKI Reklama_PKOL_Enea_17032020.pdf 1 18.03.2020 11:10:20

C

M

Y

CM

MY

CY

CMY

K

Dodajemy energii w walce o złoto!

Kibicujemy polskim Olimpijczykom podczas Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020.

enea.pl MAGAZYN OLIMPIJSKI 31 WOKÓŁ SPORTU

REJENT ZE SPORTOWĄ PASJĄ

O SPORCIE, WYNIKACH, REKORDACH I ICH AUTORACH WIE CHYBA WSZYSTKO. UDOWADNIAŁ TO WIELOKROTNIE NA MISTRZOSTWACH POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH (WYGRAŁ 23 NA 27, W KTÓRYCH BRAŁ UDZIAŁ) I W TELETURNIEJACH „NA OLIMPIJSKIM SZLAKU” (TRIUMFOWAŁ W KAŻDEJ Z 8 EDYCJI). ADAM SOKOŁOWSKI – 68-LETNI NOTARIUSZ (DAWNIEJ O TAKICH OSOBACH MÓWIONO REJENT) Z KLUCZBORKA – JEST KOLEJNYM BOHATEREM NASZEGO CYKLU

ROZMAWIAŁ: HENRYK URBAŚ/PKOl FOTO: ARCHIWUM PRYWATNE A. SOKOŁOWSKIEGO, HENRYK URBAŚ/PKOl

MAGAZYN OLIMPIJSKI: Skąd u Pana o sporcie. Byłem w tym chyba niezły, i Telewizji i wygrałem. A potem, to już siłą tak wielkie zainteresowanie sportem, bo w nich zwyciężałem. W końcu doszło rozpędu, takich sukcesów było więcej. wynikami, medalami? do tego, że w 1966 roku, mając zaledwie ADAM SOKOŁOWSKI: No cóż, wycho- 14 lat,wystartowałem w wojewódzkim Nazbierało się ich niemało. Dość spojrzeć wywałem się na wsi pod Kluczborkiem etapie konkursu wiedzy, organizowanym na półki w Pana kancelarii. Wręcz uginają i właściwie „od zawsze” mnie i brata sport przez „Sztandar Młodych” i – ku zaskocze- się pod ciężarem okazałych pucharów, pociągał. Rekreacyjnie graliśmy w piłkę niu wszystkich – w gronie blisko 50 uczest- medali, dyplomów… (ja po latach nawet w B-klasie na pozycji ników zwyciężyłem. Później te kibicowskie O tak, a przecież to tylko część moich pomocnika w LZS Kuniów), w kosza, zainteresowania odżyły, gdy ukończy- trofeów, bo pozostałe trzymam w domu. w tenisa, ale czasem z kolegami organizo- łem studia prawnicze we Wrocławiu. Niektórzy moi interesanci, przychodząc waliśmy też sobie konkursy wiedzy Wystartowałem w teleturnieju „SM” do notariusza, znają mnie, inni myślą,

32 MAGAZYN OLIMPIJSKI co tylko miały na temat sportu. Teraz mam w domu ponad 300 książek, roczników, albumów i sam prowadzę, tydzień po tygo- dniu, w specjalnym zeszycie, uzupełniane wycinkami z gazet, własne, odręczne za- piski z wynikami, rekordami, tytułami, itp. Niedawno solidnie przygotowywałem się do czerwcowych kibicowskich mistrzostw w Dzierżoniowie. Utrwalałem sobie wiedzę, ale w międzyczasie na strychu robiłem też… przebieżki na elektrycznej bieżni – przyzna- ję, że to bardzo pomaga.

Powiem szczerze – nie mogę się nadziwić, że notariusz, człowiek wykonujący pracę bardzo odpowiedzialną, wciąż żądny a ja wykorzystuję go inaczej. Dobrze, jest tych kibicowskich sukcesów że wspierają mnie najbliżsi, a żona kiedy i że znajduje na tę pasję czas. widzi, iż przygotowuję się do jakiegoś kon- Fakt, to odpowiedzialna robota, a jeszcze kursu czy mistrzostw, też mi życzliwie wcześniej byłem i sędzią, i radcą prawnym, „odpuszcza” – na przykład odkurzanie… jednak uważam, że każdy człowiek powi- A po moich sukcesach – w domu zawsze nien mieć jakąś odskocznię od codzien- panuje radość ogromna. PONIŻEJ: że odwiedzają jakiegoś wybitnego spor- nych zajęć zawodowych. Jeden w czasie Adam Sokołowski towca a może prezesa klubu… Mogą wolnym gra w tenisa, inny łowi ryby, z Pawłem Fajdkiem To powiedzmy jeszcze i o tym, że ma Pan o mnie nie wiedzieć, bo teraz o takich kon- za sobą wcale niemało wypraw na igrzyska kursach czy mistrzostwach media prawie olimpijskie. nie piszą, a jeśli już, to w jakiejś lokalnej To prawda. Byłem na dziewięciu – trzech gazecie trafi się czasem krótka wzmianka zimowych i sześciu letnich. Każde ozna- na ten temat. Ale skoro mówi pan o moich czają dla mnie chwile niezapomniane nagrodach, to zdecydowanie największą – atmosfera sportowego święta, piękne była ta z roku 1996 za trzeci z rzędu triumf obiekty, spotkania z zawodnikami i kibi- w teleturnieju. Był nią wyjazd na igrzyska cami z innych państw… Barcelonę, Atlantę w Atlancie. Moja przygoda życia, zwłasz- i Sydney „zaliczyłem” dzięki PKOl, a na cza że Polski Komitet Olimpijski… włączył pozostałe igrzyska trafiłem z pomocą ekipy mnie do składu narodowej ekipy. Otrzy- z Racotu, dowodzonej przez Wojciecha małem reprezentacyjny ubiór, mieszkałem Ziemniaka. Pewnie, te wyjazdy zawsze tro- w wiosce olimpijskiej, mogłem nawet, chę kosztują, ale nigdy takiego wydatku nie wraz z zawodnikami i trenerami, defilować żałowałem. Mam nadzieję, że uda mi się na ceremonii otwarcia. A potem jeszcze odwiedzić Tokio – to byłyby moje dziesiąte te emocje… Z bliska, o krok. Cudowna igrzyska. Ot, taki jubileusz… seria naszych zapaśników, ale i podziwia- nie zagranicznych gwiazd sportu – Karelin, Na koniec muszę jeszcze zapytać o wido- Sulejmanoglu, wielu innych – mam z nimi kówki, które podobno masowo wysyła zdjęcia. Pan z igrzysk nie tylko rodzinie, ale także przyjaciołom, znajomym i nie tylko… Muszę zapytać o źródła wiedzy, z których (śmiech) No tak. Z Barcelony wysłałem Pan korzysta. Gdzie wyszukuje Pan wyniki? ledwie kilka, ale od Vancouver stale zwięk- Pewnie pana zaskoczę, ale… nie korzystam szam ich liczbę o…101. Było już 404, potem w ogóle z internetu. Pilnie czytam za to 505, 606 ostatnio z PyeongChang, a teraz „Przegląd Sportowy”, „Sport” i „Piłkę nożną”. przymierzam się do 707 z Tokio. Trochę Dodam, że tuż po studiach odwiedziłem to może i kosztuje, ale wiem doskonale chyba wszystkie wrocławskie antykwariaty jak wielką radość takie pozdrowienia i kupowałem w nich w nich jak leci to, sprawiają odbiorcom.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 33 SYLWETKI „KRZYŚ” DROGA NA SPORTOWE SZCZYTY BYWA KRĘTA I WYBOISTA. PRZEKONAŁ SIĘ O TYM DŁUGODYSTANSOWIEC ZDZISŁAW KRZYSZKOWIAK. CHOĆ JUŻ JAKO DZIECKO POWAŻNIE CHOROWAŁ I PRZEZ CAŁĄ KARIERĘ PRZEŚLADOWAŁY GO KONTUZJE, OSIĄGNĄŁ SPORTOWY SUKCES. WYWALCZYŁ M.IN. MISTRZOSTWO OLIMPIJSKIE I EUROPY, DWUKROTNIE POPRAWIAŁ REKORD ŚWIATA. WIELOKROTNIE TRIUMFOWAŁ W KRAJOWYM CZEMPIONACIE, UDOWADNIAJĄC, ŻE ZASŁUGUJE NA MIANO LEKKOATLETY WYJĄTKOWEGO, JEDNEGO Z NAJLEPSZYCH POLSKICH BIEGACZY W HISTORII...

TEKST: MARTA MAREK

FOTO: JAN ROZMARYNOWSKI, MACIEJ PRZYBYSZEWSKI/MUZEUM SPORTU I TURYSTYKI W WARSZAWIE, TOMASZ PRAŻMOWSKI/MUZEUM SPORTU I TURYSTYKI W WARSZAWIE

ZDZISŁAW KRZYSZKOWIAK, urodzony do tego przypadkiem, w szkole zawodowej zawodów, systematycznie jednak próbując 3 sierpnia 1929 roku w Wielichowie (Wielko- w Ostródzie, dokąd wraz z rodziną prze- sił w bardziej prestiżowych. Każdy kolejny polska), zmagał się z przeciwnościami losu niósł się po wojnie. Za namową przyjaciela występ dodawał mu pewności siebie. i problemami zdrowotnymi już od wcze- i imiennika – Zdzisława Sokołowskiego, Początkowo bowiem czuł się trochę jak snego dzieciństwa. Nic nie zapowiadało, z którym latem 1948 roku wybrał się na za- Kopciuszek. Tak było m.in. w biegu ulicznym że w przyszłości wyrośnie na wspaniałego wody sportowe pod hasłem „Zdobywamy na Mazurach pod patronatem redakcji „Życia biegacza, jednego z najlepszych w latach odznakę SPO” (skrót od: Sprawny do Pracy Olsztyńskiego”. Wystartował wtedy w poży- 50. i 60. XX wieku. Był wątły i delikatny. i Obrony) i wziął udział w rozgrywanym czonych butach i znoszonym dresie, raczej Przeszedł krzywicę, w następstwie której podczas imprezy kilkukilometrowym biegu. negatywnie wyróżniając się na tle innych. przestał nawet chodzić i umiejętności tej Dobiegł do mety, czym zadziwił nie tylko Zajął wtedy trzecie miejsce. Jak przyznał po musiał uczyć się ponownie. Później choro- siebie ale także kolegów, którzy niekiedy latach, mógł wygrać, jednak nie wyprzedził wał także na tyfus. naigrywali się z niego i jego postury, nie rywali, bowiem obawiał się, że… zabłądzi lub wierząc, że będzie w stanie pokonać taki pomyli trasę. Nie był jeszcze znanym zawod- CHOCIAŻ WARUNKI FIZYCZNE dystans. Zaprezentował się na tyle do- nikiem, jego rezultaty budziły więc zaskocze- „KRZYSIA” wcale nie były imponujące, brze, że gdy tydzień później na zawodach nie. Doszło nawet do sytuacji, że gdy w swo- to jednak nieobca mu była ciężka praca. w Olsztynie jego szkolnej drużynie brako- im premierowym starcie na 5000 m uzyskał W czasie II wojny światowej, gdy jego ojciec wało biegacza do sztafety, zwrócono się bardzo dobry rezultat 15 minut i 16 sekund, Stanisław został zabrany do obozu, on trafił o pomoc właśnie do niego. – Odkryłem nie uznano go. Sędziowie byli przekonani, do gospodarstwa na Pomorzu należącego w sobie niespodziewanie jakąś pasję. że pominął jedno okrążenie… do niemieckiego właściciela. Musiał praco- Kiedy zacząłem biec, miałem uczucie jakby wać na roli po 20 godzin dziennie, mi sił nie ubywało, lecz przybywało – wspo- W CZASIE SWEJ 15-LETNIEJ PRZYGODY a miał wtedy zaledwie kilkanaście lat. minał start po latach. Jak przyznał wtedy, z wyczynowym sportem Krzyszkowiak re- Przyszły mistrz olimpijski spędzał czas ak- występ ten pokazał, że jego możliwości prezentował barwy pięciu klubów: Drwęcy tywnie. Podczas zajęć sportowych w szkole i kondycja fizyczna wcale nie były gorsze Ostróda, Kolejarza Olsztyn, CWKS Lublin, często odstawał jednak od rówieśników. niż rówieśników. CWKS Warszawa i Zawiszy Bydgoszcz. Największą rolę w jego karierze odegrały SYTUACJA ULEGŁA ZMIANIE, kiedy od- Z CZASEM KRZYSZKOWIAK zaczął star- dwa ostatnie. Pobyt w stołecznym klubie krył w sobie talent do biegania, a doszło tować coraz częściej. Zaczynał od małych wiązał się z odbywaniem służby wojskowej.

34 MAGAZYN OLIMPIJSKI To wtedy pojawiły się pierwsze sukcesy, najlepszy na świecie wynik na tym dystan- Krzyszkowiak trafił w 1951 roku do repre- sie. Uzyskał go kilka tygodni wcześniej, zentacji Polski i tym samym pod skrzydła 26 czerwca, podczas meczu Biało-Czerwo- legendarnego Jana Mulaka. Trener ten, nych z ZSRR w Tule. Rekord globu bił dwu- współtwórca słynnego Wunderteamu, krotnie, także 10 sierpnia 1961 r. w Wałczu. w znacznym stopniu przyczynił się do zna- komitych osiągnięć naszego bohatera. KRZYSZKOWIAK W RZYMIE nie zawiódł Nowatorskie metody treningu i ojcowskie pokładanych w nim nadziei. Powetował so- podejście do zawodników sprawdzały się bie tym samym niepowodzenie, a w zasa- znakomicie. Zarówno Krzyszkowiak, dzie pecha, jaki go spotkał na poprzednich jak i inni podopieczni Mulaka potrafili igrzyskach w Melbourne w 1956 roku. wznieść się na wyżyny umiejętności i noto- To był jego olimpijski debiut. Do Helsinek wali znakomite rezultaty na arenie nie tylko cztery lata wcześniej nie pojechał, mimo krajowej, ale także międzynarodowej, że był w dobrej formie. Przyczyną miało być m.in. na mistrzostwach Europy i igrzyskach ponoć jego „nierobotnicze” pochodzenie. olimpijskich. Miało to miejsce głównie W Melbourne „Krzyś” miał wystartować w drugiej połowie lat 50. i w pierwszej 60. w biegach na 10000 m i 3000 m z prze- „Krzyś” reprezentował już wtedy barwy szkodami. W tej pierwszej konkurencji POWYŻEJ: Zawiszy Bydgoszcz, którym pozostał Zdzisław był czwarty, a w drugiej wystąpił tylko wierny do końca kariery. A kariera ta, Krzyszkowiak w eliminacjach. Powodem były problemy choć pełna kłopotów zdrowotnych, (z nr. 25) w akcji... zdrowotne, będące następstwem kilku nie- to jednak obfitowała w sukcesy. OBOK: szczęśliwych zbiegów okoliczności. Tuż po Pamiątka pobicia biegu na 10000 m, gdy poszedł pogratulo- rekordu świata NASTĘPCA KUSOCIŃSKIEGO wywal- wać triumfatorowi – Władymirowi Kucowi w biegu na 3000 m czył aż 13 tytułów mistrza Polski – po raz z przeszkodami z ZSRR, ten przypadkowo nastąpił mu pierwszy w 1952 roku w biegu na 3000 m ustanowionego przez na stopę i zranił palec. Potem, kiedy wybrał „Krzysia” w 1961 roku z przeszkodami. Potem triumfował także się po kartki pocztowe, ugryzł go w łydkę na 5000 i 10000 m. W 1958 roku zdobył pies… Mimo tych urazów „Krzyś” stanął na tych dystansach dwa złote medale mi- OBOK: na starcie eliminacji na 3000 m z przeszko- Medal za wybitne strzostw Europy w Sztokholmie, a właśnie osiągnięcia sportowe dami. Tam jednak po raz kolejny dopadł go tę imprezę uznaje się za moment narodzin pech – na ostatniej przeszkodzie został po- Wunderteamu. Zdobył wtedy uznanie i sza- pchnięty przez upadającego Amerykanina cunek w sportowym środowisku. Otrzymał Charlesa Jonesa, przewrócił się na żwirową wiele gratulacji, w tym od samego Emila bieżnię i zranił poważnie ramiona i nogi. Zatopka. Czech uznał nawet Krzyszkowia- Zdołał się wprawdzie podnieść i dobiec ka za najlepszego w owym czasie biegacza OBOK: do mety na miejscu piątym (dającym kwali- na świecie. Szwedzki triumf zaskarbił mu Złoty medal fikacje do finału), nie mógł jednak wystarto- mistrzostw Europy także sympatię rodaków. W efekcie trium- w Sztokholmie (1958) wać, gdyż w rany wdało się zakażenie. fował w plebiscycie Przeglądu Sportowego na sportowca roku. Od wojskowych przeło- ZAKOŃCZYŁ KARIERĘ W 1963 ROKU. żonych dostał ponoć w nagrodę używaną Został wtedy trenerem w Zawiszy Byd- Škodę z... popsutymi kołami. goszcz. Po odejściu z klubu przeniósł się do Warszawy, gdzie pracował jako pilot NA SPORTOWE WYŻYNY Krzyszkowiak i przewodnik oprowadzający, nie tylko po wspiął się w 1960 roku, zdobywając złoty stolicy, zagranicznych turystów. Aktywnie medal olimpijski w biegu na 3000 m działał w Polskim Komitecie Olimpijskim, z przeszkodami podczas igrzysk w Rzymie. bywał (często w roli startera) na imprezach Wywalczył go po pasjonującej walce, wy- biegowych w różnych częściach kraju. OBOK: przedzając reprezentanta ZSRR Nikołaja W tych butach Zmarł w stolicy 24 marca 2003 roku, w wie- Sokołowa na ostatniej przeszkodzie i usta- Zdzisław ku niespełna 74 lat. Został pochowany nawiając rekord olimpijski czasem 8:34,2. Krzyszkowiak na wojskowym cmentarzu na Powązkach, wywalczył Polak uchodził za jednego z faworytów tej złoto olimpijskie a kilka miesięcy później stadion Zawiszy rywalizacji, gdyż do niego należał w Rzymie w Bydgoszczy nazwano jego imieniem.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 35 SYLWETKI EMERYTURA POCZEKA WEDŁUG PIERWOTNEGO SCENARIUSZA, MIAŁ JUŻ BYĆ PO OFICJALNYM ZAKOŃCZENIU KARIERY I... ROZPOCZYNAĆ NOWE ŻYCIE. JEDNAK PANDEMIA KORONAWIRUSA ZMUSIŁA PIOTRA MAŁACHOWSKIEGO, DWUKROTNEGO WICEMISTRZA OLIMPIJSKIEGO W RZUCIE DYSKIEM, DO ZMIANY PLANÓW: SPORTOWYCH I ŻYCIOWYCH

ROZMAWIAŁ: RAFAŁ BAŁA/PR.I. POLSKIEGO RADIA

FOTO: MAREK BICZYK/PZLA, SZYMON SIKORA/PKOl, BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI/PKOl

JEDEN Z NAJBARDZIEJ ZNANYCH i lubianych polskich lekkoatletów niedawno skończył 37 lat. Jak na dyskobola, to wiek z pewnością nieodbierający szans na walkę o trzeci olimpijski medal. Ale przed Piotrem Małachowskim zadanie bardzo trudne, bo mimo pandemii, poziom w jego konku- rencji jest w tym roku niesamowicie wysoki.

MAGAZYN OLIMPIJSKI: Już niemal dwa lata temu zapowiadał Pan, że po igrzyskach w Tokio zakończy karierę. Wszystko było rozpisane niemal co do dnia. Tymczasem świat starł się z pandemią koronawirusa, igrzyska zostały przełożone, podobnie jak Pana sportowa emerytura. Jak przyjął Pan ogłoszoną po koniec marca przez MKOl i Japończyków decyzję o przełożeniu igrzysk na rok następny? PIOTR MAŁACHOWSKI: Kiedy usłyszałem tę informację, nie zareagowałem w jakiś nadzwyczajny sposób. Za to jak najszybciej musiałem porozmawiać z rodziną, czyli na- rzeczoną Kasią i synem Heniem. Co robimy dalej? Kończyć od razu, czy trenować rok dłużej, modyfikując plany. Kasia szybko zadecydowała, że przedłużamy dotych- czasowy styl życia: z obozami, wyjazdami,

36 MAGAZYN OLIMPIJSKI startami, itd. Dodała najzupełniej poważnie, że przecież musi zabrać Henia na igrzyska i pokazać mu, jak na stadionie olimpijskim prezentuje się tata.

Dostał więc Pan „zgodę” w domu i co dalej? Zadzwoniłem do lekarzy i rozpoczęły się konsultacje w sprawie mojego kolana. Ból doskwierał mi od kilku lat, ale zagryzałem zęby i rzucałem. Teraz wydawało się, że to najlepszy czas, by zrobić z tym porządek. Wcześniej myślałem, że mój organizm wy- trzyma. Ale wiadomo, im bliżej igrzysk, tym cięższe treningi. Doszło do tego, że zamiast rzutów na odległość 65 m, dysk dolatywał ledwie do sześćdziesiątki. Musiałem pod- jąć decyzję o położeniu się na stół opera- cyjny. Wszystko poszło zgodnie z planem i teraz ból kolana już nie dokucza.

Jesienią 2020 roku miał Pan być już demię, ten i przyszły rok w sporcie to jedna emerytowanym dyskobolem i świeżo wielka niewiadoma. Ale liczę na to, że na- upieczonym małżonkiem. Już wiemy, uczymy się żyć obok koronawirusa, a sama że z tej pierwszej zapowiedzi nic nie wyszło. pandemia zostanie opanowana przez medy- A co z drugą sprawą? ków i naukowców. Podsumowując: uważam, Ten plan się nie zmienił. Śledzimy na bie- że igrzyska w 2021 roku się odbędą i muszę żąco to, co dzieje się w kraju z pandemią być do nich przygotowany na 110 procent. koronawirusa. Termin ślubu jest wyznaczo- ny na drugą połowę września, zobaczymy Miłośnicy lekkoatletyki nie mogą się docze- w jakiej formie odbędzie się uroczystość. kać, tym bardziej że poziom rzutu dyskiem Ale nie wszystko zależy od nas. jest najwyższy od lat. Miał Pan polecieć do Tokio, wejść do finału, a tam walczyć o po- Nie wiadomo też co z podróżą poślubną... dium. Ale musiałby Pan rzucać naprawdę Byłem już w tylu miejscach, że nie ciągnie daleko, bo rywale są w rewelacyjnej formie… mnie do kolejnej podróży w odległe zakąt- Absolutnie się tego nie obawiam. Ja też ki świata. Po ślubie chciałbym po prostu w Rio po pięciu kolejkach miałem być zabrać rodzinę gdzieś w Polskę. Odpocząć mistrzem olimpijskim i w ostatniej próbie nad Bałtykiem, pobawić się z synem. Jego de Janeiro. A ja już przed startem w Brazylii pokonał mnie Harting. Jeśli miałoby być tak, dzieciństwo szybko mija i nie zamierzam mówiłem, że przyjechałem tam do pracy. że rzucający dziś pod siedemdziesiątkę przespać tego czasu. Moim marzeniem jest Oczywiście, łóżka mogły być wygodniejsze, zawodnicy utrzymają taką formę, to po co też wyjazd w Bieszczady, wynajęcie domku, jedzenie lepsze, ale narzekanie niczego nie organizować zawody? Wysłać im medale w ciszy i spokoju. Nigdy tam nie byłem. zmieni. Najwyżej namiesza w głowie i od- pocztą i po sprawie. Pamiętajmy jednak, ciągnie uwagę od kluczowej kwestii, czyli że to są igrzyska. Wyjątkowa impreza, dla Wiemy już, jaka była Pana reakcja na prze- od startu. Podobnie myślę teraz. Mamy pan- niektórych pierwsza w życiu. Oprócz formy łożenie igrzysk. A z dzisiejszej perspektywy, czy czuje Pan żal, że nie jest jeszcze po ostatnim olimpijskim starcie w karierze? Ja naprawdę do tego tak nie podchodzę. Życie nauczyło mnie, żeby sport traktować Uważam, że igrzyska w 2021 roku poważnie, ale nie próbować się z nim siło- wać. Trzeba zaakceptować taki stan rzeczy, się odbędą i muszę być do nich jaki jest. Pamiętam narzekania sportowców na warunki w wiosce olimpijskiej w Rio przygotowany na 110 procent!

MAGAZYN OLIMPIJSKI 37 SYLWETKI

Chciałbym zostać w sporcie, pomagać dzieciakom, bo to jest to, co kocham. Nie wiem jeszcze w jakiej roli...

liczy się też stres, albo wspomnienie poprzednich nieudanych olimpijskich kon- kursów. Walka toczy się nie tylko w kole, ale przede wszystkim w głowie.

Wie Pan już, co będzie robił po zakończeniu kariery w 2021 roku? chać z Tobą 20 kilometrów, bo jutro mam w przyszłości. Zastanów się, podejdź Chciałbym zostać w sporcie, pomagać dzie- zawody”. Ważę 135 kilo i będę zmęczony. do problemu w inny sposób. ciakom, bo to jest to, co kocham. Nie wiem Za rok już tak na pewno nie powiem. jeszcze w jakiej roli. Ale pierwsza myśl, jaka A na co jeszcze wykorzystał Pan przestój mi przyświeca, gdy myślę o wrześniu przy- A co po należnym odpoczynku? związany z pandemią koronawirusa? szłego roku jest taka: chcę chwilę pobyć Może będę pomagał przy organizacji Przede wszystkim wyleczyłem się, przesze- w domu. Normalnie pożyć, zobaczyć jak Memoriału Kamili Skolimowskiej? Mój me- dłem rehabilitację. No i spędziłem czas wygląda codzienność mojego syna, szkoła, nedżer, Marcin Rosengarten, wciągnął mnie z rodziną. Na początku nie było łatwo, plusy i minusy. Co zmienić i w czym mu po- do swojego zespołu. Na razie z boku patrzę, później już dużo lepiej. móc. Dziś, kiedy Kasia mówi mi: „chodźmy jak to wygląda. Może będę w przyszłości na rower”, odpowiadam: „nie mogę przeje- pomagał młodym zawodnikom… Podsumowując, igrzyska olimpijskie w Tokio Piotr Małachowski zaliczy jeszcze A propós. Niedawno zrobił Pan kurs w kole, jako czynny dyskobol. A kolejne, menedżerski… w Paryżu? Byli tam fajni ludzie, od których dużo się na- Oczywiście też chciałbym się tam wybrać uczyłem. To był mój pierwszy kurs w życiu. z synem, zaprezentować mu sport z dobrej Stwierdziłem, że muszę teorię, którą tam strony, mieć dla niego dużo czasu. Chcę poznałem, przełożyć na praktykę. Mój ze- mu pokazać to, czego kiedyś rodzice spół, nad którym wirtualnie pracowałem, mi nie pokazali, bo nie mieli takich moż- to trener Gerd Kanter, dyskobol Robert liwości. Co tydzień robimy wiele nowych Urbanek, fizjoterapeuta Maciek Włodar- rzeczy. Dziś chce rzucać oszczepem, jutro czyk. Za mną pierwszy etap. Mam nadzieję, pograć w piłkę, pojutrze pojeździć gokar- że jesienią pójdę na kolejny taki kurs. Cie- tem. Nie było mnie w wielu ważnych szy mnie to, że doświadczeni ludzie mówią momentach jego życia i zamierzam o minusach jako o potencjalnych plusach. to nadrobić. A poza tym, kilka razy byłem Nie chodzi o to, że zrobiłeś coś źle. Najważ- w Paryżu, wiem jak się tam poruszać, niejsze, że potrafisz błąd przekuć w sukces więc na pewno nie będzie nudno!

38 MAGAZYN OLIMPIJSKI w unikatowym Programie dla Akcjonariuszy Indywidualnych PKN ORLEN

PARTNER PARTNER PARTNER EDUKACYJNY MERYTORYCZNY PROGRAMU AKADEMII PROGRAMU MAGAZYN OLIMPIJSKI 39 SYLWETKI

REŻIM + HARÓWKA = SUKCES

JEST POSTACIĄ, KTÓRA TRWALE ZAPISAŁA SIĘ ZŁOTYMI ZGŁOSKAMI W HISTORII POLSKIEGO SPORTU. SREBRNY MEDAL OLIMPIJSKI, WYWALCZONY NA IGRZYSKACH W MONACHIUM, W 1972 ROKU, BYŁ BOWIEM PIERWSZYM DLA NASZEGO KRAJU TROFEUM W JUDO NA IMPREZIE TEJ RANGI. NIEKTÓRZY TWIERDZĄ WRĘCZ, ŻE PRZEZ WZGLĄD NA FAKT Z KIM MIERZYŁ SIĘ W FINALE, ŚMIAŁO MIAŁ PRAWO POCZUĆ SIĘ JAK MISTRZ. TO JEDNAK NIE W SMAK NASZEMU BOHATEROWI, 71-LETNIEMU DZIŚ ANTONIEMU ZAJKOWSKIEMU, KTÓRY SAM JEST DUŻO SUROWSZYM RECENZENTEM PAMIĘTNEGO FINAŁU W MONACHIJSKIEJ HALI

TEKST: ARTUR GAC FOTO: JAN ROZMARYNOWSKI, ARCHIWUM PRYWATNE ANTONIEGO ZAJKOWSKIEGO

W ROZGRYWCE O ZŁOTO w kategorii 70 kg nasz 24-letni reprezentant, wówczas aktualny brązowy medalista mistrzostw świata i dwukrotny wicemistrz Europy, trafił na o rok młodszego zawodnika z Japonii Toyokazu Nomurę. Nie była to ich pierwsza konfrontacja na tych igrzyskach, bo drabinka turniejowa zetknęła ich już w eliminacjach. Wtedy Nomura, drugi zawodnik MŚ z Ludwig- shafen am Rhein, po raz pierwszy okazał się lepszy od judoki rodem z Malczewa, choć walka do pewnego stopnia była wyrównana. – Wówczas obowiązywał system tzw. po- dwójnego repesażu. Można było wygrać igrzyska przegrywając jedną walkę w elimi- nacjach lub w repesażu. Jeśli mnie pamięć nie myli, w Monachium stoczyłem chyba sie- dem walk. W finale z mojej strony już nie było walki – wspomina nasz rozmówca. To pokłosie niezwykle wyczerpującego po- jedynku półfinałowego, w którym Zajkowski musiał stawić czoła zawodnikowi z NRD Dietmarowi Hoetgerowi. – To była bardzo ciężka walka. Rzuciłem go, po kontrze, na waza-ari, a potem dużym nakładem sił ją kontrolowałem – opisuje późniejszy finalista. W tym samym czasie dużo mniej- szy wydatek energetyczny poniósł Nomura, który – w opinii naszego bohatera – miał bardzo lekką przeprawę z zawodnikiem ZSRR Anatolijem Nowikowem. To wszyst- ko spowodowało, że finał toczył się praktycznie „do jednej bramki”. – Nie dość, że czułem się bardzo zmęczony, to jeszcze wszyscy działacze i koledzy byli tak zadowoleni ze zwycięstwa nad Hoet- nie potrafił zrobić, bo trenerzy też byli Mniej krytycznie na występ w Monachium gerem, że ja sam w zasadzie też już byłem zadowoleni. Można powiedzieć, że walkę serdecznego kolegi z tamtych lat spogląda usatysfakcjonowany tym, że jestem w finale. o złoto trochę oddałem walkowerem – jasno Marian Tałaj, inny z naszych wielkich Nie potrafiłem się zmobilizować i nikt tego stawia sprawę Zajkowski. judoków, chronologicznie drugi w historii

40 MAGAZYN OLIMPIJSKI rozstał się z kadrą po trzech latach, krótko po IO w Monachium, to – zdaniem Zajkow- skiego – był ojcem sukcesów nie tylko jego, ale całej dyscypliny w Polsce. Wszak to za jego sprawą w Gdańsku-Oliwie po- wstał specjalny ośrodek treningowy, gdzie skoszarowano najlepszych zawodników i gdzie rozpoczęła się tytaniczna praca. – Nasze przyszłe medale wykuwały się w ogromnym bólu. „Hiro” pierwsze, co zrobił, to zwiększył objętość treningów. Harowali- śmy jak szaleńcy 3-4 razy dziennie. Jednak poddaliśmy się temu rygorowi, wierząc, że Japończyk ma rację – mówi Zajkowski. – Pamiętam, że kiedyś uciekliśmy na wagary do kina, ale nie po to, żeby obejrzeć film, tylko się wyspać. Nawet już po latach, gdy wchodziłem na AWF w Gdańsku, to od razu powietrze ze mnie schodziło. Tak mocno sie- polski medalista olimpijski (brąz w Montre- działo we mnie to, jak dostawaliśmy alu w 1976 roku). – Tak się złożyło, że byliśmy „po garach”, ale innej drogi nie było razem w Monachium i widziałem, że Antek i nie ma – akcentuje Tałaj. zrobił tam maksimum tego, co mógł. W tam- tych czasach, tylko w cięższych kategoriach ZAJKOWSKI JEST WDZIĘCZNY japońskie- wagowych, ogrywało się Japończyków, mu mentorowi, choć możliwe, że gdyby bo w lżejszych byli poza naszym zasięgiem. obciążenia treningowe były nieco bardziej Po prostu górowali pod każdym względem zindywidualizowane lub poparte – tak jak – wyjaśnia trzykrotny medalista mistrzostw można to robić dzisiaj – monitoringiem orga- Europy. Z czasem ogromna dysproporcja nizmu, jego kariera przyniosłaby mu jeszcze między światem a reprezentantami Kraju więcej sukcesów. Niestety, nasz bohater Kwitnącej Wiśni zanikła, choć Japończycy często przegrywał z kontuzjami. nieustannie prezentują genialny poziom, – Przez to nie startowałem na niektórych ME poparty ogromnym nakładem pracy. i MŚ. Pamiętam, jak w Wiedniu (1975 rok) I właśnie treningowa „orka”, nieznana ciągle wyskakiwała mi łąkotka. Do tego wcześniej naszym zawodnikom, w tym m.in. stopnia, że sędziowie już mieli mnie Zajkowskiemu, okazała się kuźnią do wyku- wyrzucić z maty, bo ciągle ją nastawiałem. wania wielkich sukcesów. Kontuzja kolana wyeliminowała mnie też ze startu w igrzyskach montrealskich, ETYKĘ MORDERCZEJ PRACY przywiózł bo za późno zdecydowałem się poddać z Azji do Polski w 1969 roku Hiromi Tomita, operacji. Ja miałem mocne barki i silne ręce, zostając nowym trenerem naszej repre- ale słabe kolana – przyznaje Zajkowski. zentacji, w duecie z jej ówczesnym szkole- niowcem Waldemarem Sikorskim. 25-letni PO ZAKOŃCZENIU KARIERY ZAWODNI- Japończyk chwilę wcześniej zakończył CZEJ w 1978 roku, przez trzy lata pracował karierę zawodniczą, więc nie miał żadnego w Szwecji (Goeteborg), a po powrocie doświadczenia trenerskiego, ale przema- do ojczyzny został nauczycielem akademic- wiał za nim wielki atut. Był bardzo dobrym kim. Do dziś pojawia się na tatami, prowadząc sparingpartnerem dla japońskiej czołówki, treningi z oldbojami w klubie Pawła Nastuli, a Polski Związek Judo poprosił właśnie w Warszawie. Odnalazł się także w biznesie, o przysłanie do nas fachowca, który byłby z powodzeniem rozwijając firmę w branży dla swoich podopiecznych trenerem, a zara- samochodowej, której zarządzanie powierzył zem rywalem na tatami. Ten manewr okazał jednemu z dwóch swoich synów. Obaj się strzałem w dziesiątkę. Mimo że Tomita (Adam i Wojciech) także trenowali judo.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 41 SYLWETKI

DZIENNIKARZ WOJCIECH GIEŁŻYŃSKI (1930–2015) TO BEZ WĄTPIENIA JEDEN ZŁAMANE Z FILARÓW POLSKIEJ SZKOŁY REPORTAŻU. NAPISAŁ PÓŁ SETKI KSIĄŻEK, ODWIEDZIŁ PRAWIE 90 PAŃSTW. JAK PODAJE WIKIPEDIA, DEBIUTOWAŁ JAKO 16-LATEK. PO STUDIACH BYŁ REPORTEREM SPORTOWYM NIEISTNIEJĄCEGO JUŻ WIOSŁO TYGODNIKA „DOOKOŁA ŚWIATA”. JEDNAK ZAPEWNE NIE WSZYSCY WIEDZĄ, ŻE W SPORCIE – I TO NA WYSOKIM POZIOMIE – ZAISTNIAŁ RÓWNIEŻ JAKO ZAWODNIK. „OTARŁ SIĘ” NAWET O REPREZENTACJĘ OLIMPIJSKĄ. TEKST: TOMASZ Z. ZAPERT

FOTO: ŁUKASZ KRAJEWSKI/ŻEGLUGA WIŚLANA, ARCHIWUM MUZEUM SPORTU I TURYSTYKI W WARSZAWIE, PAP/ANDRZEJ RYBCZYŃSKI

42 MAGAZYN OLIMPIJSKI DO WARSZAWSKIEGO TOWARZYSTWA WIOŚLARSKIEGO wstąpił u schyłku 1945 roku. Miał 15 lat i właśnie wrócił z pierw- szych po okupacyjnej przerwie wakacji, spędzonych w Tucznie na Pomorzu Zachodnim. – Osiadł tam po przesiedleniu z Wileńszczyzny znajomy ojca, pan Kuriata. Pośród malowniczo położonych pagórko- watych ostępów leśnych lśniły w słońcu krystalicznie czyste jeziora, gdzie połkną- łem bakcyla sportów wodnych. Pływać po- trafiłem już wcześniej, teraz przyszła pora na kajakarstwo, żeglarstwo i wioślarstwo. W poniemieckich hangarach sprzętu do uprawiania tych konkurencji nie bra- kowało. Jakimś cudem Sowieci, przybyli tu wiosną 1945 roku, go nie rozkradli i nie zdewastowali – wspominał.

MIAŁ SIĘ NA CZYM UCZYĆ. Za to od kogo nie bardzo, gdyż w gronie zabużańskich rodaków, stanowiących większość miesz- kańców, fachowców kajakarsko-żeglarsko- -wioślarskich nie było. Z kolei niemieckich instruktorów albo unicestwiła wojna, albo wysiedlono za Odrę. Tu i ówdzie walały się tylko nadpalone i podarte fotografie wod- Giełżyński et consortes nigdy nie startowali niaków III Rzeszy, szlifujących tu formę na igrzyska olimpijskie w Berlinie (1936 r.). na Zachodzie, skąd na nasze akweny Polski sport walory tej okolicy – Wałcza w szczególności – odkrył dopiero kilka lat również nikt nie przyjeżdżał. Rywalizowali później. Tymczasem po powrocie do stolicy pierwsze kroki skierował Giełżyński do w krajowym towarzystwie WTW przy Solcu. To był wtedy popularny adres wśród socjety. Do funkcjonującej tu od późnej wiosny do wczesnej jesieni tawer- trenowałem dość swobodnie. Raz nawet 150 złotych kadrowego na dożywianie ny wpadali aktorzy: Jerzy Pichelski, Jerzy złamałem wiosło. Zależało mi głównie (wioślarze dzień w dzień pochłaniają Duszyński, Zygmunt Kęstowicz. Zaglądali na wyrobieniu sobie krzepy i zaimponowa- po 8000 kalorii!), nie tylko nie musiał tu także literaci: Igor Newerly, Stanisław niu sympatiom. Me podejście do sportu ule- należeć do Związku Młodzieży Polskiej Maria Saliński, Wacław Korabiewicz, Józef gło zmianie z początkiem roku 1949 – mó- i uczęszczać na szkolenia ideologiczne, Prutkowski i Wiech. Regularnie bywali wił Wojciech Giełżyński. ale nawet był zwalniany z uczelni czy pracy dziennikarze, głównie sportowi: Stanisław na każdy obóz treningowy. Jedynym obo- Rothert, Tadeusz Maliszewski (w między- BYŁ WTEDY POCZĄTKUJĄCYM STUDEN- wiązkiem ideowym była parada pierwszo- wojniu Narcyz Suessermann), Aleksander TEM (SGPiS) traktowanym bardzo podejrz- majowa, z wiosłami w garści, żeby wyglą- Reksza, Kazimierz Gryżewski, Karol liwie, ponieważ ojciec, Witold Giełżyński, dać reprezentacyjnie – opowiadał. Przy Hirszberg, Edward Trojanowski…– Znali pracował nie tylko w prasie sanacyjnej, 181 centymetrach wzrostu ważył 77 kilo- mego tatę, a mnie, z racji zawodowego ale i mikołajczykowskiej. Gdy władza lu- gramów. W sam raz na funkcję „noska” obciążenia dziedziczonego po nim, dzien- dowa pozbawiła go prawa wykonywania w ósemce (tego, co siedzi na samym końcu nikarstwo też wabiło. Jako gimnazjalista zawodu, w domu zagościła bieda, więc syn osady, czyli tuż przy dziobie łodzi, bo wio- terminowałem przecież nawet w „Gazecie skupił się na wiosłach, by podreperować słuje się przecież tyłem do przodu). Ludowej”, co przyczyniło się potem do rap- rodzinny budżet. – Każdy, kto w tamtych townego kresu moich sportowej przygody. czasach uprawiał sport wyczynowy, miał GIEŁŻYŃSKI ET CONSORTES nigdy nie Ale trzymajmy się chronologii. Do matury wyjątkowe przywileje: nie tylko dostawał startowali na Zachodzie, skąd na nasze

MAGAZYN OLIMPIJSKI 43 SYLWETKI

skład naszej drużyny narodowej na igrzyska XV olimpiady.

Swoje „wyprawy” GIEŁŻYŃSKI WIOSŁOWAŁ JESZCZE PRZEZ TRZY LATA. Lecz już bez przeko- od źródeł nania. Cumując przy tej samej przystani zmieniał barwy klubowe. Bo WTW prze- do ujścia Wisły kształciło się w Związkowca, potem w Budowlanych, wreszcie przyporządkowa- Wojciech no je Skrze. Sportową przygodę zakończył latem 1955 roku, kiedy to zaproponowano Giełżyński opisał mu pracę tłumacza przy odbywającym się wówczas w Warszawie Festiwalu Młodzie- w książkach ży i Studentów. Wkrótce polityczna odwilż „Moja prywatna otworzyła przed nim drzwi redakcji. DO WIOŚLARSTWA powracał później re- Vistuliada” kreacyjnie. Na jeziorze Kierwik, gdzie przez dekady urlopował oraz reportersko, płynąc i „Moja powtórna chlapnąłem ozorem, że pochodzenie dwukrotnie łodzią od źródeł do ujścia Wisły, klasowe nieodpowiednie, że istnieje obawa, co opisał w książkach „Moja prywatna Vi- Vistuliada” iż pozostanę w Skandynawii... – wspominał. stuliada” i „Moja powtórna Vistuliada”. Jak Powyższe absurdalne argumenty padły podaje zeglugawislana.pl – rejsem w 2008 akweny również nikt nie przyjeżdżał. w trakcie narady dygnitarzy ówczesnego roku uczcił jubileusz 130-lecia Warszaw- Rywalizowali w krajowym towarzystwie. sportu PRL, zatwierdzającej ostateczny skiego Towarzystwa Wioślarskiego. Najpierw pokonali osady Barcina i Krusz- wicy, potem Kalisza, Płocka, Włocławka, Augustowa i Poznania – w końcu zmierzyli się z hegemonami z Bydgoszczy, których nieoczekiwanie zwyciężyli. Zbierali laury systematycznie. Dwa brązowe meda- le mistrzostw Polski, dwa wicemistrzostwa, dwa czempionaty. W końcu przyszły wygra- ne nad reprezentacjami innych demoludów, co dało awans do szerokiej kadry na igrzy- ska olimpijskie w Helsinkach w 1952 roku. Oznaczało to skok stypendium – ze 150 do 450 zł – i owocowało kilkutygodniowym obozem szkoleniowym w warszawskiej AWF. Jednak w przededniu podróży do sto- licy Finlandii, podczas uroczystego ślubo- wania olimpijczyków, nazwisk ósemki wio- ślarzy oraz sternika nie odczytano, chociaż pomyślnie przeszli wszelkie sprawdziany. – Dowiedziałem się w dyskrecji od naszego trenera, Edwarda Kobylińskiego, medalisty olimpijskiego z Los Angeles (1932 r.), że to przeze mnie. Z przyczyn politycznych. Ktoś zapamiętał lub odkrył, że należałem do mikołajczykowskich „Wici”, że współ- pracowałem z opozycyjną „Gazetą Ludową”, że podczas studiów zadawałem niestosow- ne pytania i parę razy nieodpowiedzialnie

44 MAGAZYN OLIMPIJSKI MISTRZ ŚWIATA BEZ IGRZYSK BYŁ PIERWSZYM POLSKIM MISTRZEM ŚWIATA W LEKKOATLETYCE I... JEDNYM Z NAJWIĘKSZYCH PECHOWCÓW W TEJ DYSCYPLINIE. WYDAWAŁO SIĘ, ŻE ZNALAZŁ SPOSÓB NA NIEMIECKICH GIGANTÓW I BĘDZIE Z NIMI WYGRYWAŁ LATAMI. JEDNAK WKRÓTCE PO ZŁOCIE Z HELSINEK (1983) EDWARD SARUL DOZNAŁ KONTUZJI, KTÓRA PRZEKREŚLIŁA WSPANIALE ZAPOWIADAJĄCĄ SIĘ KARIERĘ I SZANSĘ NA OLIMPIJSKI SUKCES

ROZMAWIAŁ: RAFAŁ BAŁA/PR. I POLSKIEGO RADIA FOTO: LESZEK FIDUSIEWICZ

W LISTOPADZIE SKOŃCZY 62 LATA i zapewnia, że wciąż może się przydać Edward Sarul polskiej lekkoatletyce. Marzy mu się praca w akcji na helsińskim stadionie w 1983 roku. szkoleniowca, bo, jak podkreśla, wiedzy i czasu, by ją przekazać następnym poko- leniom, ma mnóstwo. Dziś jest emerytowa- nym policjantem, walczącym o to, by każdy kolejny dzień przeżyć bez bólu, jaki wciąż sprawia mu kontuzja, odniesiona kilka miesięcy po złocie z Helsinek...

MAGAZYN OLIMPIJSKI: Panie Edwardzie, niełatwo Pana znaleźć. Emerytura sprawiła, że stał się Pan chyba dużo mniej aktywny. EDWARD SARUL: Wprost przeciwnie. Od czasu do czasu pojawiam się na impre- zach lekkoatletycznych. A na co dzień dużo pracuję we własnym domu. Coś naprawię, coś odświeżę. Roboty jest dużo, tylko zdro- wie nie zawsze pozwala, żeby ją wykonać.

Mieszka Pan na przedmieściach Łasku, ale pochodzi z Pogórza Kaczawskiego w Sudetach. Jak to się stało, że trafił Pan do lekkoatletyki? Urodziłem się w Jastrzębniku, a mieszkałem w Nowym Kościele. A jak wiadomo na wsi w tamtych szarych czasach nie było dla dzieci zbyt dużego wyboru. Dlatego in- teresowałem się sportem. Muszę przyznać, że miałem wspaniałe warunki naturalne. Przedgórze Sudeckie, małe górki, idealny teren, by uprawiać sport. Dużo biegałem, pasjonowałem się piłką nożną. Kiedy mia- łem 13 lat, usłyszałem o olimpijskim złocie Władysława Komara w Monachium. Chyba to był moment kluczowy w moim życiu, po- stanowiłem, że będę kulomiotem. Zresztą Komar był moim idolem w czasach młodo- ści. W szkole trenowałem sam, bo mój wuefista nie wykazywał zbytniej aktywności. Razem z ojcem wybudowaliśmy koło

MAGAZYN OLIMPIJSKI 45 SYLWETKI

ugorze, z którego wcześniej wykosiliśmy Specjalnego świętowania nie było. Wielu trawę. Pamiętam, że w trakcie konstruowa- ludzi przyjęło mój sukces z niedowie- nia rzutni korzystaliśmy z jakiejś książki rzaniem. Zrobiłem sensację, a po kilku z dokładnym opisem, jak to wszystko ma miesiącach usłyszałem, jak nazwano mnie wyglądać. Kulę o wadze 16 funtów, czyli ofi- meteorem. Ot, pojawił się, trochę poświecił cjalną do zawodów seniorskich... znalazłem i szybko zgasł. Z klubu dostałem talon na gdzieś w krzakach. Mam ją do dziś. Trenując Skodę 105, jeździłem nią do 1990 roku. w takich warunkach, jako 18-latek pchnąłem Tuż po Helsinkach wygrałem Puchar Europy prawie 15 metrów. w Londynie i wystartowałem w kilku zagranicznych mityngach. I trafił Pan do słynnego klubu Górnik Zabrze. Wcześniej zostałem powołany na zgrupo- Zapowiadało się więc wspaniale. Ale przy- wanie w Spale. Tam spotkałem swego póź- szedł grudzień 1983 roku i pechowe zgrupo- niejszego trenera, Aleksandra Daszkiewicza. wanie w Zakopanem... Namawiał mnie na przejście do Górnika. Rozpoczęliśmy przygotowania do igrzysk Okazało się, że czeka tam na mnie etat Zrobiłem sensację, w Los Angeles. W ramach rozgrzewki przed w kopalni. Zostałem więc zabrzaninem. jednym z treningów graliśmy w piłkę noż- Na pierwszym zgrupowaniu kadry seniorów a po kilku miesiącach ną. Boisko było mocno zaśnieżone, trochę w Cetniewie spotkałem Komara, ale wydał się na nim ślizgaliśmy. Minąłem jednego mi się niedostępny, wręcz lekceważący. usłyszałem, jak nazwano z rywali i nagle poczułem ból w piszczeli. W ten sposób runął mit idola z młodości. By- Okazało się, że on nie chciał odpuścić łem mniej więcej jego wzrostu, ale ważyłem mnie meteorem. i zrobił dość niebezpieczny wślizg. Wstałem, niewiele ponad 80 kilogramów. Siłowni nie sprawdziłem nogę. Bolała. Nie dokończyłem robiłem w ogóle. Ćwiczyłem z własnym cia- Ot, pojawił się, trochę już meczu, ale jeszcze tego samego dnia łem: skoki, biegi, podciągania, pompki, itd. przeprowadziłem normalny trening z kulą. poświecił i szybko zgasł Dopiero po powrocie do pokoju, gdy zdją- Miał Pan szansę pojechać już na igrzyska łem spodnie, okazało się, że mam mocne w Moskwie, ale pojawiły się rozbieżności tami byli Niemcy: Beyer i Timmerman. Finał POWYŻEJ: stłuczenie i straciłem sporo krwi. Po trzech między Panem a trenerem Daszkiewiczem. MŚ rozgrywany był 7 sierpnia... na środku Edward Sarul dniach noga spuchła i wkrótce okazało się, z kolegami One były już wcześniej. Nie byłem w stanie płyty stadionu olimpijskiego. Chciałem so- z reprezentacji, że tak pechowo zakończyła się moja kariera. podołać jego założeniom treningowym. bie zapewnić medal już w pierwszej kolejce. również medalista- Z dzisiejszej perspektywy muszę powie- Ale ta próba mi się nie udała, niewiele ponad mi MŚ 1983 Ale przecież łatwo się Pan nie poddał (od lewej: Zdzisław dzieć, że na początku trener nie wierzył, 21 metrów. To chyba uśpiło moich przeciw- Hoffmann – złoto i walczył jeszcze o powrót do zdrowia. że kiedyś dojdę do takich wyników. Tym- ników. Beyer i Timmerman pogubili się. Do- w trójskoku i Zdzisław Oczywiście. Lekarze na Śląsku robili mi czasem ja robiłem szybkie postępy i w 1979 piero w piątej kolejce Timmerman mnie wy- Kwaśny – brąz badania, nacinali ropień. Zastosowali też w rzucie młotem) roku pchnąłem ponad 19 metrów, zdobywa- przedził. Ale ja byłem dobrze przygotowany jakiś nowy bułgarski lek, bo okazało się, jąc mistrzostwo Polski i pokonując Komara. i w końcówce postawiłem kropkę nad i. że w ranie zagnieździł się gronkowiec. PONIŻEJ: W 1980 roku nastąpiło smutne zderzenie Niezapomniany Po tej kuracji wszystko się zabliźniło. Wró- z rzeczywistością. W trakcie przygotowań Był Pan więc pierwszym polskim mistrzem i wzruszający moment ciłem do treningów, ale coś było nie tak. do sezonu olimpijskiego trener zmusił mnie świata w lekkoatletyce. Jak świętowa- dla Edwarda Sarula: Inaczej stawiałem nogę, nie mogłem wrócić wejście na podium do tego, żebym podszedł do sztangi z niebo- liście ten sukces w gronie kadrowiczów po triumfie do dawnej techniki. Z tego wynikały stany tycznym ciężarem. Skończyło się na kontu- w Helsinkach? w Helsinkach zapalne stawu skokowego. zji i braku kwalifikacji na Moskwę.

W 1982 roku był Pan jedenasty w mistrzo- stwach Europy, ale już rok później leciał na pierwsze, historyczne mistrzostwa świata do Helsinek jako jeden z czołowych kulo- miotów świata. Wcześniej, w tym samym roku, dwukrotnie ustanawiałem rekord Polski, doprowadzając go do stanu 21,68 m. Byłem w formie, ale wo- lałem dmuchać na zimne. Przecież fawory-

46 MAGAZYN OLIMPIJSKI Nie poleciał Pan do Los Angeles z wiado- mych powodów. A na olimpijski występ w Seulu też nie miał Pan już szans, bo zdro- wie nie pozwoliło wywalczyć kwalifikacji. Zdecydował się Pan na zakończenie kariery i... pracę w policji w Łasku. Musiałem coś robić, bo miałem rodzinę, dwoje dzieci, byłem w trakcie budowy domu. Z dzisiejszej perspektywy oceniam pracę w policji jako... wielki koszmar. Jakimś cu- dem wytrzymałem 20 lat. Pierwsze 10 lat pracowałem w prewencji, mimo problemów z nogą. Miałem perspektywy awansu, ale nie pasowałem do tamtego środowiska. Trzeba było uczestniczyć w różnych imprezach, typu imieniny, itd., a ja się do tego nie garnąłem. Mówiłem o tym głośno i narażałem się. Nasyłano na mnie kontrole, sprawdzano. Noga coraz bardziej bolała, nie mogłem chodzić, więc przenie- siono mnie na dyżurkę, gdzie... zostałem okradziony! Straciłem kurtkę z dokumenta- mi, a wśród nich była legitymacja służbowa. Zrobiono mi postępowanie i ukarano dyscy- POWYŻEJ: Liczy Pan na pomoc środowiska lekko- Edward Sarul plinarnie za jej utratę. Odwołałem się do są- z trenerem atletycznego? du i wygrałem. Straszono mnie zwolnieniem. Aleksandrem Myślę, że coś dla polskiej lekkoatletyki Chodziłem do psychologa, bo nie mogłem Daszkiewiczem... zrobiłem, więc byłoby miło, gdyby w takiej wytrzymać tej atmosfery. Wiedziałem sytuacji sobie o mnie przypomniano. jednak, że muszę to znieść do emerytury. Chciałbym, żeby ktoś wreszcie dokładnie i jednoznacznie mnie zdiagnozował, Na emeryturze stan zdrowia wciąż się a później pokierował na skuteczne leczenie. pogarszał. Aż trafił Pan do ortopedy, który Nadzieja umiera ostatnia… wydał kluczową opinię. Był rok 2015. Wcześniej kilka razy chodzi- A Pan ciągle czuje się na siłach, łem do neurologa, który próbował mi wma- by pomóc młodym kulomiotom wiać, że moje problemy związane są z dys- w osiąganiu sukcesów… kopatią. Miałem wątpliwości, więc wysłał W 2012 roku wysłałem otwarty list mnie do ortopedy w klinice MSWiA w Łodzi. do PZLA z informacją, że mogę służyć Ten przebadał mnie dokładnie, a ja opowie- swoim doświadczeniem i wiedzą. Odpo- działem o kontuzji z 1983 roku. Postanowił wiedziano mi, że moje uwagi są trafne wykonać elektromiografię – test nerwów i że powinienem znaleźć jakąś grupę obwodowych. Wynik był jednoznaczny: młodych adeptów pchnięcia kulą, duże uszkodzenie włókien czuciowych. a następnie doprowadzić ich na wysoki Okazało się, że w 1984 roku, przecinając mi poziom. I tak to się skończyło. ropień, uszkodzono te włókna. Byłem już nawet umówiony na operację w 2018 roku. Co porabia Edward Sarul na emeryturze? Kiedy zgłosiłem się do szpitala, lekarz wziął Robię remonty w moim trzydziestoletnim opis schorzenia i powiedział, że tego się domu, niedawno podłączano mi gaz, nie podejmie, ale może mi operować kręgo- przerabiałem kotłownię, itd. Ale popracuję słup... w miejscu dyskopatii. Byłem OBOK: dwie godziny i potem cały dzień odpoczy- zbulwersowany i wyszedłem. Teraz chodzę ...i na rękach wam, aby dojść do siebie. Jednak lekko- Czesława Ząbeckiego na rehabilitację, zrzuciłem trochę kilogra- (Prezesa PZLA atletykę wciąż śledzę i życzę naszym mów, dużo jeżdżę rowerem. w latach 1980-1984) reprezentantom wielu sukcesów.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 47 SYLWETKI

MICHAŁ KUBIAK: NAJWIĘKSZY SUKCES WCIĄŻ PRZED NAMI POLSCY SIATKARZE 8 SIERPNIA POWINNI WALCZYĆ O OLIMPIJSKIE ZŁOTO. JEDNAK ICH PLANY, TAK JAK CAŁE IGRZYSKA, ZOSTAŁY PRZEŁOŻONE NA ROK 2021. CHARYZMATYCZNY KAPITAN REPREZENTACJI I PODWÓJNY MISTRZ ŚWIATA MICHAŁ KUBIAK PODKREŚLA, ŻE WSZYSTKIE DOTYCHCZASOWE SUKCESY BLEDNĄ NA TLE MARZENIA O OLIMPIJSKIEJ CHWALE

ROZMAWIAŁA: MARTYNA SZYDŁOWSKA

FOTO: MARTYNA SZYDŁOWSKA, PIOTR SUMARA/POLSKA SIATKÓWKA

TEGO LATA SIATKARZE pod wodzą Vitala pierwsze gry. Czy kadra maksymalnie czasu i to było najważniejsze. Sezon repre- Heynena nie próżnowali. Nie dość, że za- wykorzystała ten czas? zentacyjny był w tym roku bardzo specyficz- wzięcie trenowali podczas dwóch zgrupo- MICHAŁ KUBIAK: Oczywiście cieszymy ny. Przygotowaliśmy się dobrze do sezonów wań w Spale, to dodatkowo jako pierwsza się z tego, że zaczęliśmy grać, ale świat jest klubowych i tam zaczynamy przygotowania męska reprezentacja rozegrali międzynaro- nadal dziwny i nie brak pewnych zagrożeń, z trochę innego pułapu niż gdybyśmy mieli dowy sparing w czasach pandemii, mierząc których musimy unikać. Po prostu na nie- cztery czy pięć miesięcy przerwy. się z Niemcami w Zielonej Górze. Mieli też które rzeczy nie mamy wpływu, więc przy zagrać z Estonią, jednak rywale nie dotarli zachowaniu odpowiednich środków ostroż- Brak rozgrywek dał Wam więcej czasu do Łodzi, więc kibice przed telewizorami ności chcieliśmy, żeby te mecze doszły dla rodziny, którego zazwyczaj nie macie emocjonowali się wewnętrznymi sparinga- do skutku. Jedne wypaliły, a drugie nie, zbyt wiele… mi Biało-Czerwonych. ale cieszyliśmy się, że mogliśmy zagrać Zawsze staram się spędzać jak najwięcej również w Łodzi i dać kibicom przed telewi- czasu z rodziną i robię to, kiedy tylko mogę. MAGAZYN OLIMPIJSKI: Za Wami praco- zorami trochę odskoczni od codzienności. Podczas kwarantanny mieliśmy tak na- wite lato, a reprezentacja ma już za sobą Spędziliśmy ze sobą maksymalnie dużo prawdę pół roku, żeby spędzić czas

48 MAGAZYN OLIMPIJSKI właściwie bez przerwy ze sobą i jak w każ- dej rodzinie zdarzają się wzloty i upadki. Czasem dzieciaki bywają kłopotliwe, ale jest to na pewno urocze. Trzeba mierzyć się Nie chcę dostawać miejsca nie tylko z rywalami na boisku, ale również z wychowaniem dzieci, co jest trudniejsze z urzędu, ani też za jakieś niż gra w siatkówkę. Igrzyska dopiero za rok, pandemia koronawirusa przewar- wcześniejsze zasługi. tościowała świat, który znamy, a przyszło- roczne zmagania w Tokio mogą być waż- Chcę udowodnić, iż jestem nym tego symbolem. Na pewno te igrzyska w Tokio – liczę na to z całego serca, przydatny, że mogę dużo że mimo wszystko zostaną rozegrane – bę- dą czymś więcej niż samymi igrzyskami. dać tej drużynie Moim zdaniem to będzie taki powrót do nor- malności, którego wszyscy sobie życzymy. niż mistrzostwa świata, Puchar Świata, Ale to, czy się odbędą, nie zależy od nas. czy nawet mistrzostwa Europy, ale presja Musimy do tego podchodzić spokojnie, i waga całego wydarzenia jest znacznie bo jedyne co możemy zrobić, to trenować większa niż na innych turniejach. i z niecierpliwością czekać na kolejne de- cyzje. Cel się nie zmienia, mimo że igrzyska Chociaż początkowo mówił Pan, są przełożone, co w historii jeszcze nigdy Oczywiście najpierw człowiek chce poje- że zamierza zakończyć reprezentacyjną się nie zdarzyło. Na pewno będzie to impre- chać na igrzyska, a potem chce z nich coś karierę w Tokio, zdobywając tam olimpij- za wyjątkowa, a my chcemy zapisać się przywieźć, a póki co mi się to dwa razy nie skie złoto, to teraz dochodzą nas słuchy, na kartach historii, wygrywając ten turniej. udało. Dla mnie igrzyska są takim trochę że jednak dopuszcza Pan przedłużenie zawodem, bo jechaliśmy tam w 2012 roku kariery do kolejnych igrzysk… Reprezentował Pan Polskę na igrzyskach w roli faworyta, cztery lata później było, jak Zachowuję sobie paryską furtkę na wypa- w Londynie i Rio, które z nich lepiej Pan było – przegraliśmy. Mam nadzieję, że nie dek, gdyby przyszłoroczne igrzyska wspomina? powtórzymy tego wyniku w przyszłym roku nie doszły do skutku i zostały odwołane… Jedne i drugie wspominam nie do końca i awansujemy do czwórki, by potem grać Czego nie przewiduję, jednak, co będzie pozytywnie, bo w obu przypadkach o złoto. Paradoksalnie, igrzyska są turnie- za cztery lata, naprawdę nie wiem. Jak moje zakończyliśmy grę na ćwierćfinale. jem fizycznie łatwiejszym do rozegrania ciało po tylu latach gry będzie reagowało? Młodszy już nie będę… Jeśli wszystko będzie dobrze i trener będzie mnie widział w drużynie, to zobaczymy. Na razie kon- centruję się na tym, żeby rozpocząć sezon klubowy i przygotować się jak najlepiej do igrzysk w Tokio.

Trener Heynen wskazuje Michała Kubiaka jako pewniaka w składzie na igrzyska w Tokio. Daje to Panu większy komfort pra- cy, czy stanowi jeszcze większą motywację? Oczywiście to dodatkowy bodziec. Nie chcę dostawać miejsca z urzędu, ani też za jakieś wcześniejsze zasługi. Chcę udo- wodnić, iż jestem przydatny, że mogę dużo dać tej drużynie swoją dobrą grą i tyle. Chcę przekonać trenera do tego, by na mnie sta- wiał i na razie mi się to udaje.

Wielokrotnie udowadniał Pan, że jest kapi- tanem z krwi i kości, który zrobi dla drużyny

MAGAZYN OLIMPIJSKI 49 SYLWETKI

wszystko. Pełni Pan tę funkcję od pięciu lat, co ona dla Pana znaczy? Chyba jestem jedynym w historii, który u trzech kolejnych trenerów [Stephan Antiga, Ferdinando de Giorgi i od 2018 roku – przyp. red.] został kapita- nem, więc to też o czymś świadczy. Staram się pomagać wszystkim najlepiej, jak potra- fię i wywiązywać się z tej roli najlepiej, jak umiem. Robię wszystko, żeby wszystkim było dobrze. Na razie mi się udaje i oby tak było do końca.

W roku 2016 przeniósł się Pan do Osaki, aby wzmocnić tamtejszy klub Panasonic Panthers. To Pana najdłuższy zagraniczny kontrakt. Japonia stała się drugim domem? Można chyba tak powiedzieć, bo Japonię bardzo lubię. Pokochałem ten kraj. Czuję się tam świetnie, moja rodzina jest bez- pieczna, mamy bardzo dobrą jakość życia. Na miejscu, w klubie, dbają o nas. Jestem szczęśliwy, że na mojej drodze trafiła się Japonia. Chciałbym tam zostać jak najdłu- żej, ale w pewnym sensie nie jest to uza- leżnione ode mnie, bo są decydenci, którzy stać tam jak najdłużej. Moja starsza córka Zgadza się, ale my koncentrujemy się rozstrzygają, kto będzie grał w klubie. Będę zaczyna teraz szkołę międzynarodową, na igrzyskach, bo to jest nasze marzenie. tam piąty sezon i chciałbym swoją karierę idzie tam do pierwszej klasy. Nasze życie One są dla nas najważniejsze. Chcemy klubową zakończyć właśnie w Japonii, w Japonii jest poukładane i zmiana na coś zapisać się na kartach historii czymś więcej ale do tego jeszcze bardzo daleka droga innego musiałaby być spowodowana ja- niż złotem mistrzostw świata czy Ligi i na razie o tym nie myślę. Ważne byśmy kimś tsunami, ale wszystko jest możliwe. Światowej. Chcemy wygrać igrzyska zaczęli nowy sezon i wrócili do normalności. i to jest dla nas bardzo ważne. Siatkówka jest w Japonii bardzo popularna, Może Pan poszczycić się bogatą kolekcją miejscowi zawodnicy są gwiazdami wiel- trofeów zdobytych zarówno z reprezentacją, * * * kiego formatu i są rozpoznawalni. Zawsze jak i klubami. Które z nich uważa Pan staram się dawać z siebie maksa, a miej- za najcenniejsze? VITAL HEYNEN, TRENER REPREZENTACJI scowi mnie za to szanują. Nie odpuszczam Największy sukces jest wciąż przed nami. POLSKI, niezwykle ceni Michała Kubiaka żadnego meczu ani treningu, zachowuję się To, co było, co już gdzieś wygraliśmy, to jest i wielokrotnie podkreślał, że odgrywa bardzo profesjonalnie i za to wielokrotnie historia i nie ma już najmniejszego znacze- on kluczową rolę w jego drużynie. mi dziękowali. Powtarzam – chciałbym zo- nia. Oczywiście po to się gra, aby zdobywać – Michał nie raz udowodnił, że jest liderem tytuły. Dużo wygraliśmy, ale i dużo przegra- tego zespołu, nie tylko pod względem liśmy. Najważniejszy jest ten turniej, który siatkarskim, ale i jako kapitan. Mocno będzie w przyszłym roku i miejmy nadzieję, w niego wierzę i ufam, że poprowadzi ze- że osiągniemy na nim duży sukces. Jestem spół również na igrzyskach. Dlatego jest pewny, że nam się to uda. dla mnie niezwykle ważne, by był w mojej olimpijskiej drużynie. Kapitan daje przykład Po przyszłorocznych igrzyskach w siatkar- nie tyle swoimi słowami, a czynami oraz za- skim kalendarzu są mistrzostwa Europy, chowaniem na boisku i poza nim. Świetnie których współgospodarzem (obok Finlandii, mi się z nim pracuje, często rozmawiamy, Estonii i Czech) będzie Polska. W 2021 roku ale nie potrzebujemy długich dyskusji, bo może więc Pan uzupełnić swą kolekcję o dwa bardzo dobrze się rozumiemy i nie musimy brakujące trofea, dodając do olimpijskiego przy tym używać wielu słów. W podobny złota mistrzostwo Starego Kontynentu… sposób myślimy o siatkówce i życiu. Michał

50 MAGAZYN OLIMPIJSKI potrafi szybko przekazać zespołowi, co trze- ba zrobić, pobudzić kolegów do działania, ale, co najważniejsze, daje im przykład tym, jak gra i jak zachowuje się na boisku oraz po- za nim. Ma niezwykle silny charakter, nigdy nie boi się wyjść przed szereg i wziąć na sie- bie odpowiedzialność za drużynę – chwa- li Belg swojego kapitana. Tegoroczne przygotowania reprezentacji stanowiły olbrzymie wyzwanie logistyczne dla sztabu szkoleniowego. Trener nie krył zadowolenia po zakończeniu ostatniego meczu. – Jestem absolutnie usatysfakcjonowany pracą, jaką wykonaliśmy. Postawiliśmy sobie trzy cele. Po pierwsze, ograniczyć kontuzje. Drugim było wprowadzenie zawodników na konkretny poziom i biorąc pod uwagę to, że z meczu na mecz grali coraz lepiej, mogę śmiało stwierdzić, że wra- cają do klubów w bardzo dobrej formie. A trzecim, najważniejszym, była praca nad zespołem. I uważam, iż czuć w drużynie, że i w tym elemencie wykonaliśmy niesamo- wicie dobrą pracę, bo wszyscy świetnie czu- ją się w tej drużynie, a ona staje się jeszcze lepsza. Każdy z 19 zawodników biorących udział w zgrupowaniu wie, że jest częścią zespołu olimpijskiego. Na igrzyska będzie- my mogli zabrać tylko dwunastkę, ale cała „19” będzie naprawdę dobra. Jest mi przykro, bo nasz sezon reprezentacyjny dobiegł koń- ca, a ja naprawdę lubię swoich zawodników, ale jestem też szczęśliwy, bo mogę być pew- ny, że nasza drużyna jest gotowa – podkre- śla Vital Heynen (na zdj. poniżej).

Na skrzydłach po złoto Gorąco kibicujemy i trzymamy kciuki za naszych sportowc w podczas Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020!

MAGAZYN OLIMPIJSKI 51 SYLWETKI NIEPRZECIĘTNY FANATYZM I CZĘSTO NADMIERNA AMBICJA TO CECHY, KTÓRE OBECNIE KOJARZĄ SIĘ RACZEJ NEGATYWNIE I PRZYPISYWANE SĄ GŁÓWNIE ANTYBOHATEROM. CZASEM JEDNAK CHARAKTERYZUJĄ ONE TAKŻE POSTACIE WIELKIE I POZYTYWNE. DOTYCZY TO CHOĆBY ZMARŁEGO W STYCZNIU BR. W WYPADKU HELIKOPTERA AMERYKAŃSKIEGO KOSZYKARZA KOBE’EGO BRYANTA. TE CECHY I TYTANICZNA, PEŁNA DETERMINACJI PRACA SPRAWIŁY, ŻE BRYANT OSIĄGNĄŁ KUNSZT W SWOJEJ DZIEDZINIE I WZBUDZAŁ POWSZECHNY ZACHWYT

TEKST: MARTA MAREK FOTO: PAP/EPA

O TYM, ŻE ZOSTANIE KOSZYKARZEM To daje mu czwartą lokatę w klasyfikacji i zagra w NBA, zawodnik, który imię za- wszech czasów, za Kareemem Abdul-Jab- wdzięcza zamiłowaniu ojca do japońskiej barem – 38 387, Karlem Malone – 36 928 wołowiny o nazwie „kobe”, wiedział już i LeBronem Jamesem – 34 087. W fazie jako dziecko. Mając 11 lat, podzielił się swy- play-off jego bilans to 220 meczów i 5640 mi planami z kolegami w szkole. Już wtedy punktów. W najlepszym występie – prze- był pewny siebie. Gdy jego nauczyciel ciwko Toronto Raptors w styczniu 2006 stwierdził, że dostać się do NBA udaje się roku – zdobył 81 punktów, co jest drugim tylko jednej osobie na milion, Kobe ze spo- najlepszym osiągnięciem w historii. Tylko kojem zapowiedział: – Więc to ja będę tym legendarny Wilt Chamberlain zanotował jednym z miliona. więcej – 100. Co ciekawe, nie ma w NBA drużyny, w pojedynku z którą Bryant choć SWÓJ CEL OSIĄGNĄŁ JUŻ JAKO raz nie zdobył co najmniej 40 punktów. 17-LATEK, w 1996 roku. Do NBA trafił Próg 50 osiągnął w 25 meczach. W Laker- prosto ze szkoły średniej, pomijając ligę sach grał z numerami 8 i 24. Oba zostały uniwersytecką, co wówczas było nieco- zastrzeżone, a to pierwsza taka sytuacja dzienne. Został wybrany w drafcie przez w historii NBA. Bryant, nazywany Czarną Charlotte Hornets, jednak ostatecznie trafił Mambą, odnosił sukcesy także z reprezen- do ekipy Los Angeles Lakers, gdzie spędził tacją USA, z którą m.in. dwukrotnie sięgał całą 20-letnią karierę. Jest piątym graczem po mistrzostwo olimpijskie (Pekin 2008 w historii, który grał w NBA przez dwie i Londyn 2012). dekady i pierwszym, który był tak długo związany z jednym zespołem. W najlepszej KOBE BRYANT zawdzięczał sukcesy nie koszykarskiej lidze świata zadebiutował tylko pasji i ambicji, ale też ciężkiej pracy. mając 18 lat i 72 dni, co było rekordowym Szkoleniowiec Lakers, Phil Jackson, przy- osiągnięciem. Później poprawili je jednak jeżdżając rano do siedziby klubu, często Jermaine O’Neal (18 lat i 53 dni) i Andrew zastawał go śpiącego w samochodzie po Bynum (18 lat i 6 dni). indywidualnym treningu w sali. Jak wspo- mina Dwayne Wade, który występował BRYANT, KTÓRY W DZIECIŃSTWIE z Bryantem w reprezentacji USA, podczas mieszkał także we Włoszech, gdzie przygotowań do igrzysk w Pekinie, gdy w koszykówkę grał jego ojciec – Joe, ok. 8 rano pozostali zawodnicy schodzili w ciągu 20 sezonów na parkietach NBA zaspani na śniadanie, on dołączał do nich pięciokrotnie sięgał po mistrzostwo ligi spocony, z okładami z lodu na kolanach, (2000-2002, 2009-2010). Dwukrotnie bo był już po kilku godzinach ćwiczeń… (2009, 2010) okrzyknięto go najlepszym zawodnikiem (MVP) finałów, a raz (2008) również sezonu zasadniczego. Aż 18 razy wybierano go do udziału w Meczu Gwiazd. Kobe Bryant zawdzięczał swoje sukcesy nie Łącznie rozegrał 1346 spotkań w sezonie zasadniczym, zdobywając 33 643 punkty. tylko pasji i ambicji, ale również ciężkiej pracy

52 MAGAZYN OLIMPIJSKI PO ZAKOŃCZENIU SPORTOWEJ KARIERY Kobe Bryant zaangażował się w akcje charytatywne. Napisał też auto- biografię „Mentalność Mamby. Jak gram”, a w 2018 roku został nagrodzony Oscarem za krótkometrażowy film animowany „Dear Basketball” stworzony na podstawie napisanego przez niego wiersza.

JEST POWSZECHNIE UWAŻANY za jed- nego z najlepszych koszykarzy w historii. Choć zawodniczą karierę zakończył w roku 2016, jeszcze długo pozostawał jednym REKLAMA z najbardziej rozpoznawalnych sportowców XXI wieku. Był idolem wielu entuzjastów koszykówki na całym świecie. Były gracz LA Lakers zginął 26 stycznia br. w katastrofie helikoptera w kalifornijskim mieście Calaba- sas. Miał 41 lat. Osierocił żonę Vanessę i trzy córki. Czwarta – Gianna – zginęła wraz z nim. W sierpniu br. Bryanta włączono do koszy- karskiej Galerii Sław NBA w Springfield.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 53 Z KART HISTORII

AZJATYCKIE SZLAKI OLIMPIJSKIE CHOĆ HISTORIA AZJATYCKIEJ KULTURY FIZYCZNEJ SIĘGA DALEKO W GŁĄB STAROŻYTNYCH DZIEJÓW, KONTYNENT TEN PRZEZ BLISKO 70 PIERWSZYCH LAT ISTNIENIA RUCHU OLIMPIJSKIEGO NIE MÓGŁ DOCZEKAĆ SIĘ ORGANIZACJI IGRZYSK. ZMIENIŁO SIĘ TO W ROKU 1964, KIEDY GOSPODARZEM ZOSTAŁO TOKIO. OD TEJ PORY NIE BYŁO JUŻ DEKADY, W KTÓREJ W AZJI NIE ODBYŁABY SIĘ NAJWIĘKSZA SPORTOWA IMPREZA GLOBU

TEKST: MICHAŁ POLAKOWSKI FOTO: PAP/PHOTOSHOT, PAP/DPA, PAP/NEWSCOM, HENRYK URBAŚ/PKOl, SZYMON SIKORA/PKOl

JAPONIA MIAŁA GOŚCIĆ IGRZYSKA odsunęła się w czasie o ćwierć wieku. nizatorem letnich IO został Seul. Dla Korei OLIMPIJSKIE już w 1940 roku – letnie w Tokio Jak dotąd na tym kontynencie odbyły się Południowej impreza ta stanowiła ogromną i zimowe w Sapporo – jednak ze względów- po trzy edycje igrzysk letnich i zimowych. szansę – krajem rządzonym przez wojsko- politycznych zrezygnowano z organizacji wy reżim wstrząsały wewnętrzne problemy obu imprez i przeniesiono je do Europy, gdzie PIERWSZE ODBYŁY SIĘ W 1964 ROKU PONIŻEJ: i protesty społeczne. Istotnie, igrzyska Widowiskowa ostatecznie również się nie odbyły z powodu w Tokio i zakończyły się pełnym powodze- ceremonia otwarcia okazały się dla kraju dużym sukcesem II wojny światowej. Organizacja igrzysk w Azji niem. W 1988 kolejnym azjatyckim orga- ZIO w Nagano oraz impulsem do rozwoju gospodarczego

54 MAGAZYN OLIMPIJSKI i poprawy pozycji międzynarodowej. OBOK: Choć wojsko utrzymało władzę, Rewelacyjny Wojciech Fortuna na igrzyskach nastąpiły zmiany personalne na jej szczy- w Sapporo tach oraz liberalizacja życia społecznego.

W POŁUDNIOWOKOREAŃSKICH IGRZYSKACH – mimo ich bojkotu przez Koreę Północną i Kubę – uczestniczyło naj- więcej państw w okresie kończącej się zim- nej wojny. Dwa czołowe miejsca klasyfikacji medalowej zajęły startujące, jak się okazało po raz ostatni, ZSRR i NRD. Reprezentantka tego drugiego kraju, Christa Luding-Rothen- burger, dokonała wyjątkowego wyczynu i zdobyła srebro w kolarstwie torowym za- PONIŻEJ: ledwie kilka miesięcy po wywalczeniu złota W 1964 roku i srebra w łyżwiarstwie szybkim na zimowych gospodarzem igrzysk było Tokio i zachwyciło IO w Calgary. Największą gwiazdą zawodów ich organizacją została Amerykanka Florence Griffith-Joyner, cały świat mistrzyni w biegach na 100 i 200 m oraz w sztafecie 4x100 m. Do dziś jest rekordzist- ką świata na obu tych dystansach. Japonia miała NIESTETY, SPORT PRZYĆMIŁY afery dopin- gowe. Sprawcą największego skandalu był gościć igrzyska kanadyjski sprinter Ben Johnson, któremu dwa dni po zwycięstwie (z rekordem globu) olimpijskie już w biegu na 100 m odebrano złoty medal, a historyczny wynik anulowano. Złote meda- w 1940 roku. le utracili też bułgarscy ciężarowcy Mitko Grablew i Angel Genczew (w efekcie czego Ich organizacja z igrzysk wycofała się cała ekipa), a srebrny, także sztangista, Węgier Andor Szanyi. w Azji odsunęła DOKŁADNIE 20 LAT PO SEULU gospoda- się jednak w czasie rzem letnich igrzysk został trzeci azjatycki kraj – Chiny i miasto Pekin. Igrzyska rozpo- o ćwierć wieku częły się ósmego dnia ósmego miesiąca, dwa tysiące ósmego roku, osiem minut po godzinie ósmej wieczorem, gdyż w chińskiej kulturze ósemka utożsamiana jest z bo- gactwem i szczęściem. Gospodarze istotnie przeznaczyli na organizację ogromne środki. Imprezie towarzyszyły jednak potężne kon- trowersje. Od momentu przyznania Chinom prawa organizacji, wielokrotnie podnoszono kwestię systemowego łamania praw czło- wieka, w wielu krajach bardzo protestowano przeciwko decyzji MKOl. Atmosferę sporto- wego święta zmącił również wybuch, niemal OBOK: równocześnie z otwarciem imprezy, wojny Pekin 2008 – tu po raz pierwszy reprezentacja rosyjsko-gruzińskiej. Mimo tych problemów kraju z Azji wygrała same zawody toczyły się bez przeszkód, klasyfikację medalową

MAGAZYN OLIMPIJSKI 55 Z KART HISTORII

podium zajęli gospodarze, a pierwszy w historii złoty medal ZIO dla Japonii zdobył Yukio Kasaya. Z kolei na dużym obiekcie sensacyjnym zwycięzcą okazał się Polak Chińska stolica Wojciech Fortuna, który również został pierwszym zimowym mistrzem olimpijskim będzie pierwszym ze swojego kraju. W Nagano sukces Kasayi powtórzył Kazuyoshi Funaki. Jego finałowy gospodarzem skok w konkursie na dużym obiekcie uwa- żany jest za jeden z najlepszych w historii letnich i był pierwszym w dziejach ZIO ocenionym przez sędziów na pięć not 20-punktowych. i zimowych igrzysk

ŚWIEŻO W PAMIĘCI mamy ostatnie zimowe olimpijskich igrzyska, które przed dwoma laty odbyły się w PyeongChang. Choć zorganizowane były MKOl nie miał zastrzeżeń. Z kolei w miesią- bardzo dobrze, towarzyszyły im kontrower- cach poprzedzających igrzyska duży niepo- sje natury politycznej. Do startu, po udowod- kój budziły próby nuklearne Korei Północnej. nieniu istnienia państwowego systemu do- Ostatecznie, inaczej niż w Seulu, państwo OBOK: pingowego, nie dopuszczono reprezentacji północnokoreańskie nie zbojkotowało Gwiazdą olimpijskich zmagań w Seulu była Rosji, a pod flagą olimpijską wystartować imprezy, co więcej – sportowcy z obu Korei Florence Griffith-Joyner mogli ci rosyjscy sportowcy, wobec których wspólnie maszerowali podczas ceremonii otwarcia. Wystawiono też wspólną repre- a ich sportową ozdobą było osiem złotych zentację hokejową kobiet. medali pływaka Michaela Phelpsa (rekord jednych IO) oraz okraszone rekordami świata NA PRZEŁOMIE PIERWSZEJ I DRUGIEJ zwycięstwa sprintera Usaina Bolta w biegach DEKADY XXI WIEKU, Azja stała się na 100 i 200 m. Po raz pierwszy w historii centrum międzynarodowego ruchu olimpij- reprezentacja kraju azjatyckiego – Chin – wy- skiego i gospodarzem trzech kolejnych grała klasyfikację medalową. igrzysk – po zimowych w PyeongChang nastąpią wszak letnie w Tokio (2021) IGRZYSKA ZIMOWE DWUKROTNIE i zimowe w Pekinie (2022). Chińska GOŚCIŁA JAPONIA. Drugi z niedoszłych stolica będzie pierwszym gospo- gospodarzy z lat 40., Sapporo, doczekał się darzem letnich i zimowych IO. swojej imprezy w 1972 roku. Były to pierw- Następnie igrzyska wrócą do Europy sze ZIO rozegrane poza Europą i Ameryką (Paryż 2024, Mediolan/Cortina 2026) Północną. Z kolei w 1998 gościło je Nagano, i Ameryki Północnej (Los Angeles 2028). najbardziej wysunięte na południe miasto W Azji znów zagoszczą prawdopodobnie organizujące tę imprezę. Jego szerokość w latach 30. Być może tym razem poza kra- geograficzna (36°N) jest taka jak północ- jami wielkiej dalekowschodniej trójki? nych wybrzeży Afryki. W obu przypadkach POWYŻEJ: organizacja stała na bardzo wysokim pozio- Kazuyoshi Funaki mie, a wiele obiektów zbudowano od pod- z radością prezentuje staw. Dla Sapporo olimpijskie inwestycje w Nagano złoty medal były znaczącym impulsem do rozwoju, z ko- lei Nagano zawdzięcza im m.in. doprowa- dzenie do miasta superszybkiej kolei Shin- kansen. Medalowymi królowymi obu imprez były rosyjskie biegaczki narciarskie: Galina OBOK: Kułakowa (1972, trzy złota) oraz Łarisa Nasza narodowa Łazutina (1998, trzy złota, srebro i brąz). duma, , zapewnił kibicom W pamięć kibiców zapadły konkursy wiele emocji skoków. W Sapporo na skoczni normalnej w PyeongChang

56 MAGAZYN OLIMPIJSKI 4F_reklama_do_magazynu_olimpijskiego_240x270mm_spad_5mm.pdf 1 2020-07-30 12:18:16

C

M

Y

CM

MY

CY

CMY

K

MAGAZYN OLIMPIJSKI XX Z KART HISTORII

RZYM 1960, MOSKWA 1980, SYDNEY 2000: CZAS POLSKICH SUKCESÓW W TYM ROKU MIJA 60 LAT OD IGRZYSK XVII OLIMPIADY W RZYMIE (1960), 40 OD OLIMPIJSKICH ZMAGAŃ W MOSKWIE (1980) I 20 OD TYCH W SYDNEY (2000). TE WYDARZENIA DOSTARCZYŁY POLSKIM KIBICOM WIELU EMOCJI I ZAPISAŁY SIĘ W ICH PAMIĘCI. JAKIE BĘDĄ DLA NAS IGRZYSKA W TOKIO, ROZGRYWANE PO UPŁYWIE KOLEJNYCH 20, A DE FACTO 21 LAT?

TEKST: MARTA MAREK

FOTO: JAN ROZMARYNOWSKI, LESZEK FIDUSIEWICZ, PAP/EPA, PAP/ZBIGNIEW MATUSZEWSKI , MAREK BICZYK/PZLA, ARCHIWUM PRYWATNE RENATY MAUER-RÓŻAŃSKIEJ

W RZYMIE BIAŁO-CZERWONI po raz pierw- OBOK: Józef szy w historii wywalczyli dwucyfrową liczbę Szmidt medali – 21. Z Moskwy z kolei przywieźli naj- więcej trofeów – aż 32. W Sydney mieliśmy z kolei dwa złote dublety – Roberta Korze- niowskiego w chodzie na 20 i 50 km oraz dwojga młociarzy, bo medale z naj- cenniejszego kruszcu wywalczyli Kamila Skolimowska i Szymon Ziółkowski.

W STOLICY WŁOCH wystartowało 5338 sportowców z 83 państw, którzy rywalizo- wali w 150 konkurencjach, w 19 dyscypli- nach. Po raz pierwszy uczestniczyli w nich także reprezentanci krajów afrykańskich. Największą furorę zrobił Etiopczyk Bikila Abebe, który wywalczył mistrzostwo olimpijskie w maratonie, biegnąc… boso. Zmagania toczyły się nie tylko na specjal- nie wybudowanym Stadionie Olimpijskim, ale także w lokalizacjach historycznych, POWYŻEJ: m.in. w bazylice Maksencjusza i Termach Tadeusz Karakalli (gdzie rywalizowali odpowiednio Walasek zapaśnicy i gimnastycy) oraz pod Łukiem Konstantyna (gdzie zlokalizowano metę maratonu). Można je było śledzić w telewi- zji, były bowiem po raz pierwszy w historii transmitowane na żywo do 18 krajów

OBOK: Ireneusz W Rzymie Paliński Polacy pierwszy raz wywalczyli Z LEWEJ: Zbigniew dwucyfrową Pietrzykowski liczbę medali: 21

58 MAGAZYN OLIMPIJSKI Z Moskwy nasza reprezentacja olimpijska przywiozła 32 krążki

Europy i z kilkugodzinnym opóźnieniem POWYŻEJ: Bronisłaew również do USA i Kanady. Malinowski Rzym okazał się szczęśliwy dla liczącej 185 zawodników polskiej reprezentacji, OBOK: Jan Kowalczyk która po raz pierwszy w historii zdobyła na Artemorze dwucyfrową liczbę medali. Wywalczyła ich 21 w: boksie, kajakarstwie, lekkoatletyce, podnoszeniu ciężarów, szermierce, wioślar- stwie i zapasach. Na dorobek ten złożyły się 4 złote, 6 srebrnych i 11 brązowych PONIŻEJ Z LEWEJ: medali. To imponujący wynik, szczególnie Tadeusz Ślusarski że w siedmiu poprzednich olimpijskich i Władysław startach biało-czerwoni zdobyli łącznie Kozakiewicz zaledwie pięć krążków z najcenniejszego PONIŻEJ Z PRAWEJ: kruszcu. Największy wkład w sukces pol- Agnieszka Czopek skiej reprezentacji mieli lekkoatleci i bokse- rzy – wywalczyli bowiem po 7 medali Tadeusz Rut (rzut młotem) Kazimierz Zimny oraz ciężarowcy, którzy dołożyli kolejne (bieg na 5000 m), a także żeńska sztafeta dwa. Potwierdzili tym samym, że należą 4x100 m w składzie: Teresa Wieczorek, do światowej elity. Wśród lekkoatletów Barbara Janiszewska, Celina Jesionowska, trenowanych przez legendarnego Jana Halina Richter. Z grona pięściarzy, prowa- Mulaka, nazywanych Wunderteamem, dzonych przez legendarnego szkoleniowca po złote medale sięgnęli Zdzisław Feliksa Stamma, Mazurka Dąbrowskiego Krzyszkowiak w biegu na 3000 m wysłuchał jedynie Kazimierz Paździor z przeszkodami i Józef Szmidt w trójskoku. (waga lekka). Na drugim stopniu podium Srebrne zapisali na swoim koncie Elżbieta stanęli zaś Jerzy Adamski (waga piórko- Krzesińska (skok w dal) i Jarosława wa), Tadeusz Walasek (waga średnia) oraz Jóźwiakowska (wzwyż), a brązowe Zbigniew Pietrzykowski (waga półciężka),

MAGAZYN OLIMPIJSKI 59 Z KART HISTORII

który przegrał tylko z jednym z najwybit- niejszych pięściarzy w historii, 18-letnim wówczas Amerykaninem Cassiusem Clayem, znanym później jako Muhammad Podczas igrzysk Ali. Po brązowe medale sięgnęli Brunon Bendig (waga kogucia), Leszek Drogosz w Sydney, (waga półśrednia) i Marian Kasprzyk (lek- kopółśrednia). W „Wiecznym Mieście” po z czternastu raz pierwszy w historii dwaj Polacy wywal- czyli medale w tej samej konkurencji. Taka wywalczonych sytuacja miała miejsce w podnoszeniu cię- żarów, gdzie w wadze półciężkiej mistrzem przez Polaków olimpijskim został Ireneusz Paliński, a trzecią lokatę zajął Jan Bochenek. trofeów aż sześć Polska zajęła w 1960 roku najwyższe do tego momentu – dziewiąte miejsce było złotego w klasyfikacji medalowej. Na jej czele znalazł się ZSRR (103 medale – 43 złote, koloru 29 srebrnych i 31 brązowych) przed ekipą w Moskwie inny Polak, triumfator z Mont- Stanów Zjednoczonych (71 – 34, 21, 16). realu (1976) Tadeusz Ślusarski, ex aequo z faworyzowanym Wołkowem. TAKŻE IGRZYSKA MOSKIEWSKIE Drugi złoty medal, również po emocjonują- W 1980 ROKU przyniosły polskiej repre- cej walce, zapisał w swoim dorobku zentacji, w której składzie znalazło się 321 lekkoatleta. To Bronisław Malinowski sportowców, dwucyfrową liczbę medali. w biegu na 3000 m z przeszkodami. Tym razem biało-czerwoni zdobyli ich 32, Polak zwyciężył, choć w połowie dystansu jednak tylko 3 złote. Dorobek ten uzupeł- tracił do prowadzącego Filberta Bayi niało 14 srebrnych i 15 brązowych krążków. już kilkadziesiąt metrów. Wyprzedził Większości polskich kibiców moskiewskie faworyzowanego Tanzańczyka na przed- igrzyska kojarzą się z triumfem Władysła- ostatniej przeszkodzie. Finiszował wspa- wa Kozakiewicza w skoku o tyczce. Musiał POWYŻEJ: dopiero wtedy, gdy był pewny zwycięstwa niale! Tercet polskich mistrzów olimpijskich on bowiem stoczyć walkę nie tylko z rywa- Robert i atakował rekord świata: 5,78 m. Zaliczył uzupełnił dosiadający Artemora Jan Kowal- lami, ale także z nieprzychylnie doń nasta- Korzeniowski tę wysokość w drugiej próbie. Triumfując, czyk, triumfując w jeździeckim konkursie wioną publicznością. Przy skokach Polaka pokazał licznie zgromadzonej na Łużni- skoków. Był to jego drugi medal w tych kibice „buczeli” i gwizdali, starając się go kach publiczności pamiętny gest, który igrzyskach, bowiem wcześniej wywalczył zdeprymować i zdekoncentrować i tym przeszedł do historii jako „gest Kozakiewi- srebro drużynowo, wraz z Januszem samym pomóc swojemu rodakowi Konstan- cza”. Mogło go to kosztować utratę medalu, Bobikiem, Wiesławem Hartmanem tinowi Wołkowowi. Nic z tego, Polak był zna- o co nawet wnioskowano, na szczęście do i Marianem Kozickim. komicie dysponowany i pokonywał kolejne dyskwalifikacji nie doszło. Wicemistrzem Wielką niespodziankę sprawiła w Moskwie wysokości bez zrzutki. Pierwszą zaliczył olimpijskim w rywalizacji tyczkarzy został pływaczka Agnieszka Czopek, która w wie- ku zaledwie 16 lat i 198 dni zdobyła brązowy

OBOK: medal w wyścigu na 400 m stylem zmien- Kamila nym. Było to pierwsze w historii trofeum Skolimowska wywalczone przez polskich pływaków w rozmowie z Szymonem w igrzyskach. Czopek pozostaje najmłod- Ziółkowskim szą biało-czerwoną medalistką olimpijską. Polacy stawali na olimpijskim podium Z LEWEJ: w Moskwie w 10 dyscyplinach. Najwięcej Kamila Skolimowska medali zapisali na swoim koncie lekkoatle- ci i zapaśnicy – po 7 oraz bokserzy – 5. Nie brakuje opinii, że medalowy dorobek Biało-Czerwonych nie byłby tak imponują- cy, gdyby w igrzyskach wystąpiły wszystkie

60 MAGAZYN OLIMPIJSKI najmocniejsze ekipy świata. Może jest wiadu… Oprócz dubletu Korzeniowskiego w tym trochę racji… Do Moskwy nie przy- mieliśmy na Antypodach także podwójny jechały bowiem reprezentacje ponad 60 triumf młociarzy – złote medale wywalczyli krajów, w tym m.in. USA, RFN czy Kanady. Kamila Skolimowska i Szymon Ziółkowski. Powodem bojkotu była agresja ZSRR Kobiece zmagania w tej lekkoatletycznej na Afganistan. Niejako w odwecie ZSRR konkurencji odbywały się po raz pierwszy. i inne państwa zza żelaznej kurtyny, w tym W chwili triumfu Skolimowska miała zale- także Polska, nie wystąpiły w olimpijskiej dwie 17 lat i 331 dni. Jest najmłodszą polską rywalizacji w Los Angeles w 1984 roku. zdobywczynią złotego medalu igrzysk. W obu przypadkach sport wiele stracił. Na Antypodach Mazurka Dąbrowskiego wysłuchali na olimpijskim podium także SPOREJ DAWKI EMOCJI DOSTARCZYŁY wioślarze Robert Sycz i Tomasz Kucharski, POLSKIM KIBICOM także igrzyska którzy wygrali rywalizację w dwójce po- w Sydney w 2000 roku. Wystąpiło dwójnej wagi lekkiej oraz strzelczyni spor- w nich 181 naszych reprezentantów. towa , najlepsza w konkuren- Podobnie jak w Rzymie i w Moskwie, można powiedzieć „treningowo”, aby POWYŻEJ: cji karabinka sportowego z trzech postaw. także w Australii ich medalowe żniwo przygotować się i przygotować do tego Renata Mauer- Srebrne medale wywalczyli między innymi -Różańska było dwucyfrowe, jednak teraz z 14 wywal- dłuższego, który był jego koronną konku- sztangiści – Agata Wróbel i Szymon czonych trofeów aż 6 było złotego koloru. rencją, a mimo to wygrał. Przekroczył linię Kołecki. Wśród brązowych medalistów Kibicom bodaj najmocniej zapadły w pa- mety drugi i o tym, że jego rywal został znalazł się z kolei gimnastyk Leszek Blanik mięć triumfy Roberta Korzeniowskiego zdyskwalifikowany i to Polak stanie na naj- w konkurencji skoku. Olimpijski debiut w chodzie na 20 i 50 km. Na tym pierw- wyższym stopniu podium, dowiedział się zaliczyły w Sydney koszykarki, zajmując szym dystansie Polak wystartował, podczas przeprowadzanego na żywo wy- w turnieju ósme miejsce.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 61 Z KART HISTORII

FOTOGRAFICZNA AUTOBIOGRAFIA W 2011 ROKU PODCZAS REMONTU BIBLIOTEKI POLONIJNEJ „MILLENIUM” W LOS ANGELES JEJ PRACOWNICY DOKONALI NIEZWYKŁEGO ODKRYCIA. W PIWNICY ODNALEŹLI ALBUM Z CZARNO-BIAŁYMI ZDJĘCIAMI. JAK TAM TRAFIŁ, NIKT NIE POTRAFIŁ POWIEDZIEĆ. JEDNO BYŁO PEWNE, NALEŻAŁ DO STANISŁAWY WALASIEWICZÓWNY, ZNANEJ W AMERYCE JAKO STELLA WALSH, WSZECHSTRONNEJ LEKKOATLETKI, LEGENDY POLSKO-AMERYKAŃSKIEGO SPORTU

TEKST: MARZENA JAWORSKA FOTO: ZE ZBIORÓW MUZEUM SPORTU I TURYSTYKI W WARSZAWIE

62 MAGAZYN OLIMPIJSKI OCALONE PRZED ZNISZCZENIEM foto- grafie trafiły do Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie, gdzie z uwagi na ich zły stan techniczny zostały poddane konserwacji. Dokonano wówczas kolejnych odkryć w postaci odręcznych zapisków na odwro- cie zdjęć. To pojedyncze słowa, daty, nazwiska, czasem składane dedykacje. Fotografie pochodzą z lat 1928–1939, nie- liczne z lat 40. i 50. XX wieku. Są wyjątko- we, bo przybliżają sylwetkę lekkoatletki, która w historii sportu zapisała wspaniałą kartę. Jej postać jest dziś nieco zapomniana, a jeśli już się ją wspomina, to częściej z po- wodów pozasportowych. Czy słusznie?

BYŁA WYBITNĄ LEKKOATLETKĄ okresu międzywojennego – złotą i srebrną meda- listką olimpijską z Los Angeles (1932) i Berlina (1936), międzynarodową mistrzy- nią wielu krajów Europy i Ameryki oraz Japonii. Zdobywała medale i biła rekordy w biegach płaskich na różnych dystansach, biegach przez płotki, skoku w dal i wzwyż, rzucie dyskiem i oszczepem, pięcioboju. W latach 30. XX w. okrzyknięto ją najszyb- szą kobietą świata, a niektóre jej rekordy przetrwały aż do połowy lat 60. Jej postać inspirowała wielu sportowców. Była cenio- ną trenerką, działaczką polskiego „Sokoła” w Ameryce, współpracowniczką PKOl. Przez całe życie deklarowała przywiązanie do Polski. Choć mieszkała w USA, w mię- dzynarodowych zawodach reprezentowała wyłącznie barwy polskie. Po raz ostatni od- wiedziła nasz kraj w 1977 roku. Planowała kolejny przyjazd na IV Igrzyska Polonijne w 1981 roku. Życie napisało jednak inny sce- Walasiewiczówna była nariusz. Wieczorem 4 grudnia 1980 roku. na parkingu centrum handlowego została wybitną lekkoatletką śmiertelnie postrzelona przez przypadko- wych rabusiów. Dzień przed pogrzebem po- okresu międzywojennego jawiły się sensacyjne medialne doniesienia, oparte na szczątkowym raporcie koronera, nią medale nie zostały jej odebrane, a jej które nadszarpnęły olimpijską reputację długa i wyjątkowa kariera nie miała sobie Stelli Walsh. Autopsja, która ujawniła nie- równych, straciła należne miejsce w historii jednoznaczność jej narządów płciowych, sportu. Grób Stelli Walsh na cmentarzu była okrutnym zakończeniem inspirującej Calvary w Cleveland jest dziś zaniedbany, historii zawodniczki. Powolne tempo śledz- podobnie zresztą jak pamięć o niej. Miejsce twa (sprawców całego zamieszania wykryto pochówku oznaczone jest małą, kamienną dopiero dwa lata po jej śmierci) utrzymywało płytą, na której widnieją olimpijskie koła zainteresowanie mediów wokół kontrower- i skromny napis: „Stella Walsh Walasiewi- sji związanych z płcią. Choć zdobyte przez czowna, 1911–1980 Olympic Champion”.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 63 Z KART HISTORII

medale w biegach na 60, 100 i 200 m oraz brązowy w sztafecie 4 x 100 m. Obok Haliny Konopackiej staje się gwiazdą zawodów.

PO POWROCIE DO AMERYKI, witana uroczyście przez władze rodzinnego miasta, otrzyma w prezencie samochód. Jej rosnąca sława jako królowej sprintu skło- ni biuro kolei w Cleveland do zatrudnienia jej w jednej z największych firm kolejowych w kraju – New York Central Railroad. Pracuje nie tylko jako urzędniczka w dziale rozliczeń. Promuje również flotę szybkich i nowocze- snych pociągów. W prasie zostaje nazwana Twentieth Century Flyer, a tekst o niej zilu- strowany jest fotomontażem ze Stellą bie- gnącą przed… lokomotywą. Widzimy ją tak- że w biurze, jak segreguje korespondencję oraz w kuchni podczas gotowania, z mąką na twarzy. Wszystko po to, aby pokazać, że nie tylko uprawia sport i pracuje, ale także potrafi prowadzić dom. Ciekawostką są foto- „A PICTURE IS WORTH A THOUSAND w Kozłówce. Jak przyzna w jednym z wy- grafie zrobione podczas wyścigu z chartem WORDS” (obraz jest wart tysiąca słów) wiadów, to tam nauczyła się trenować i po- Eastor Boy, który pędzi obok niej za sztucz- to napis z pieczątki na odwrocie jednego znała siebie samą. Jeszcze tego samego nym zającem. Musiała dać z siebie wszystko, z ponad dwóch tysięcy zdjęć. Mógłby być roku, w lipcu, debiutuje w biało-czerwonych by zwyciężyć. mottem dla tej wyjątkowej fotograficznej barwach, w meczu z Austrią w Królewskiej autobiografii. Wspomniany na wstępie Hucie. Spisuje się znakomicie, zwyciężając NA ZDJĘCIACH ROZPOZNAJEMY TWARZE album to pamiątka szczególna, w pewnym w czterech konkurencjach: biegach na 60, wielu sportowców, wśród nich Japonkę Kinue sensie rodzaj osobistej wypowiedzi. Proces 100 i 200 m oraz w skoku w dal. Podbija Hitomi, która ofiarowała Walasiewiczównie wklejania zdjęć to tworzenie opowieści serca rodaków i to wtedy na dobre zaczyna swoje kolce: „Mojej następczyni” – miała o sobie i świecie, w którym żyjemy. Ten, się jej przygoda ze sportem. Start w Pradze kto je wybiera i decyduje o ich układzie, w 1930 roku, podczas III Światowych wpływa na to, co i jak zostanie zapamię- Igrzysk Kobiet, awansuje ją do elity lekko- tane. Przyjrzyjmy się zatem, co chciała atletek świata. Zdobywa wówczas 3 złote powiedzieć o sobie gwiazda lekkiej atletyki sprzed czasów Ireny Szewińskiej. Sport Ciekawostką wypełniał całe jej życie i ma to odzwiercie- dlenie w przeważającej liczbie fotografii są fotografie z zawodów i treningów. zrobione podczas POZNAJEMY JĄ JAKO NASTOLATKĘ, uczennicę szkoły średniej, która występuje wyścigu w drużynie szkolnej i bierze udział w lokal- nych zawodach w Cleveland. Znakomitymi z chartem wynikami już wówczas zwraca na siebie uwagę. Po raz pierwszy przyjeżdża Eastor Boy, który do Polski z grupą „Sokołów” amerykań- skich w 1929 roku, na zawody towarzyszą- pędzi obok niej ce Powszechnej Krajowej Wystawie w Poznaniu. Zostaje zauważona przez za sztucznym polskich działaczy i zaproszona na instruk- torski kurs sokoli do majątku Zamoyskich zającem

64 MAGAZYN OLIMPIJSKI są fotografie z podróży do Japonii w 1934 dach: S/S „Piłsudski”, S/S „Kościuszko”, roku. Na zaproszenie tamtejszych władz S/S „Pułaski” i M/S „Batory”, z załogą sportowych Walasiewiczówna odbywa i pasażerami, m.in. z Eugeniuszem Bodo tournée, startując i ustanawiając rekordy czy legendarnym kapitanem Eustazym Bor- w Osace, Kyoto, Nagoyi i Tokio. „Pracuje” kowskim, będącym jej wielkim fanem. Była na ogromny sukces propagandowy Polski, celebrytką, chętnie udzielała wywiadów. tym większy, że była pierwszą „białą ko- Goszczono ją w prywatnych majątkach, bietą” zaproszoną do Japonii i pierwszą za- m.in. u współwłaściciela jednego z najsłyn- wodniczką Polski startującą w Kraju Kwit- niejszych uzdrowisk II RP, w Truskawcu. nącej Wiśni. Niejako po drodze odwiedziła Jej portret tworzy rzeźbiarka Olga Niewska. jeszcze kilka innych miejsc, m.in. Neapol, Obie panie pozują przy rzeźbie wystawio- ruiny Pompei, wulkan Wezuwiusz, nej w Pawilonie Polskim na Światowej a w Egipcie słynne piramidy i Sfinksa. Wystawie w Nowym Jorku, w 1939 roku.

ZDJĘCIA TO TAKŻE KRONIKA JEJ FOTOGRAFIE TWORZĄ CIEKAWY, PRYWATNEGO ŻYCIA. Widzimy ją wśród wielowymiarowy portret jednej z pionierek przyjaciół z Cleveland, podczas łowienia sportu kobiet, globtroterki. Szerokiej ryb, jazdy konnej czy z rodziną na Pomorzu, publiczności po raz pierwszy zostaną którą odwiedza za każdym razem, zaprezentowane przez Muzeum Sportu gdy przybywa do Polski. Wyemigrowała i Turystyki w Warszawie wiosną 2021 roku, do USA na jednym ze statków oceanicz- na wystawie organizowanej pod honoro- nych i przemierzała Atlantyk wiele razy. wym patronatem Polskiego Komitetu Liczne zdjęcia zostały zrobione na pokła- Olimpijskiego.

powiedzieć, przeczuwając nie tylko wielką karierę Polki, ale i swoją rychłą śmierć. W Polsce Walasiewiczówna nawiązuje liczne znajomości, szczególnie bliskie z Marią Kwaśniewską, Jadwigą Wajsówną i Januszem Kusocińskim. Ważną osobą w jej życiu jest dr Dan Griffin, wieloletni tre- ner i przyjaciel, „architekt” jej sportowych sukcesów. On na zdjęciach pojawia się m.in. podczas treningu Walasiewiczówny z młodszą siostrą Clarą, w maju 1932 roku. To w tym czasie nasza bohaterka podej- muje ważną decyzję, której konsekwencje będzie odczuwać do końca życia: „Tuż przed Olimpiadą w 1932 roku starano się różnymi metodami skłonić mnie do przy- jęcia obywatelstwa USA. Obiecywano mi Fotografie załatwienie tej formalności w Kongresie w 24 godziny! Ale ja wiedziałam, co czynię. zostaną Na stadionie w Los Angeles zdobyłam zło- ty medal dla Polski. (…) Miałam tam wielkie zaprezentowane posady obiecane, z wielką pensją, gdybym startowała w barwach Ameryki. Ale dlatego, przez MSiT że odmówiłam, nie miałam nic”. w Warszawie OPRÓCZ ZDJĘĆ Z IGRZYSK OLIMPIJSKICH w Los Angeles i Berlinie szczególnie cenne wiosną 2021 roku

MAGAZYN OLIMPIJSKI 65 LOREMKALEJDOSKOP IPSUM

ZEBRAŁ: HENRYK URBAŚ/PKOl

FOTO: MAREK BICZYK/PZLA, SZYMON SIKORA/PKOl, TOMASZ PIECHAL/PKOl, EMILIA HAMERSKA-LENGAS, ©TOKYO2020, ©GREG MARTIN/IOC MEDIA

O WSPÓLNYCH DZIAŁANIACH na rzecz olimpijski. „Wspólnota Polska” i PKOl, rodaków zamieszkałych za granicą roz- blisko współpracujące już od lat, a repre- mawiali członkowie władz Stowarzyszenia zentowane na spotkaniu m.in. przez ich „Wspólnota Polska”, Uniwersytetu Kardy- Prezesów: Dariusza P. Bonisławskiego nała Stefana Wyszyńskiego i Polskiego Ko- i Andrzeja Kraśnickiego, wyrazili satysfak- OBOK mitetu Olimpijskiego. Szczególne miejsce cję z pozyskania nowego partnera ich dzia- Mistrzostwa szafet w Chorzowie mają w nich zajmować aktywności kierowa- łań w UKSW, w którego imieniu wystąpili uzyskają wyższą ne do młodzieży, nastawione na promowa- m.in. rektor ks. prof. dr hab. Stanisław rangę niż zakładano. nie Polski na świecie oraz upowszechnia- Dziekoński i rektor-elekt ks. prof. dr hab. Na zdj. „Aniołki Matusińskiego” nie wartości, które niosą z sobą sport i ruch Ryszard Czekalski.

NA POCZĄTKU CZERWCA World Athletics OBOK: Przedstawiciele UKSW (czyli Światowa Federacja Lekkoatletyki) i PKOl zapowiedzieli zapowiedziała, że zaplanowane na pierwsze wspólne działania dni maja przyszłego roku w Chorzowie kierowane do mło- dzieży, dotyczące mistrzostwa świata sztafet uzyskają jeszcze promowania Polski poważniejszą rangę niż zakładano pierwot- nie. Będą bowiem kwalifikacją do igrzysk olimpijskich w Tokio. Na razie, na podsta- wie wyników z ubiegłorocznych mistrzostw świata w Ad Dausze, prawo startu w Tokio wywalczyło po 8 czteroosobowych ekip, w każdej ze sztafet objętych progra- mem olimpijskim. Są wśród nich dwie polskie: 4x400 m kobiet oraz 4x400 m czerwca w Byd- morskiej, których zdobyczą jest 30 medali kobiet i mężczyzn (sztafeta mieszana). goszczy swoje (7 złotych, 10 srebrnych i 13 brązowych). 85-lecie święto- Ten dorobek uzupełnia 25 medali wywal- wała Kujawsko- czonych przez paraolimpijczyków regionu. PANDEMIA KORONAWIRUSA nie pozwo- -Pomorska Regio- W uznaniu zasług dla sportu Prezes Andrzej liła w br. na zorganizowanie gali wieńczącej nalna26 Rada Olimpijska. Okolicznościowe Kraśnicki wręczył grupie bydgoskich dzia- 30. konkurs im. Jana Parandowskiego spotkanie zgromadziło grono ok. 30 olimpij- łaczy (wśród nich Prezesowi RROl Krzysz- na opowiadania olimpijskie. Nie znaczy czyków, działaczy sportowych oraz przed- tofowi Zielińskiemu) medale „za zasługi dla to jednak, iż nie został on rozstrzygnięty. stawicieli władz miasta i województwa. polskiego ruchu olimpijskiego”, zaś gospo- Na konkurs, któremu patronuje od lat Polski Komitet Olimpijski reprezentowali: darze obdarowali wszystkich uczestników Ministerstwo Edukacji Narodowej, tym Prezes Andrzej Kraśnicki i dwukrotny me- spotkania okolicznościowymi paterami. razem z całego kraju, nadesłano 192 opo- dalista olimpijski w szermierce, wywodzą- wiadania – autorami 95 byli uczniowie klas cy się z Bydgoszczy Marian Sypniewski. IV-VI, a 97 – ich koleżanki i koledzy z klas W trakcie sympatycznego wieczoru przypo- VII-VIII. Jury wytypowało najlepsze ich zda- mniano najważniejsze fakty z rozpoczętej niem prace (pomieszczono je w publika- już w 1935 roku działalności Rady (szerzej cji, o której piszemy na str. 71), a Biuro PKOl piszemy o tym na str. 16), zwracając uwagę jeszcze przed zakończeniem roku szkolne- Z PRAWEJ: na fakt, iż dotąd łącznie w igrzyskach olim- Jubileuszowe go pocztą przekazało autorom i ich nauczy- spotkanie uświetniło pijskich wzięło udział blisko 200 zawodni- cielom dyplomy i upominki rzeczowe. ok. 30 olimpijczyków czek i zawodników z Ziemi Kujawsko-Po-

66 MAGAZYNMAGAZYN OLIMPIJSKIOLIMPIJSKI PODCZAS LIPCOWEJ 136. SESJI MKOL (po raz pierwszy w historii prowadzonej onli- ne) przedstawiciele komitetu organizacyjne- go Tokio 2020 poinformowali, że każdy z 43 obiektów sportowych, wioska zawodni- cza oraz centra – prasowe i nadawcze – są przygotowane do przełożonych na przyszły rok igrzysk. Potwierdzili, że utrzymują opra- OBOK: cowany na br. terminarz olimpijskich Z powodu zagrożenia zawodów. Raporty nt. stanu przygotowań epidemicznego posiedzenie Komitetu do następnych igrzysk zaprezentowali Wykonawczego MKOl przedstawiciele organizatorów z Pekinu i 136. Sesja Komitetu (2022), Paryża (2024), Mediolanu i Cortiny odbyły się online (2026) oraz Los Angeles (2028). Z ich mel- MIĘDZYNARODOWY KOMITET online. Komitet Wykonawczy w czerwcu dunków wynika, że prace przebiegają zgod- OLIMPIJSKI postanowił przełożyć termin pochylił się nad kwestiami związanymi nie z planem. Podczas tej samej 136. sesji IV Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich z zaplanowanymi na rok 2024 igrzyska- dr Thomas Bach zapowiedział, że będzie na rok 2026.. Pierwotnie zawody w senegal- mi olimpijskimi w Paryżu. Wyznaczono ubiegał się o 2. kadencję na stanowisku pre- skim Dakarze miały odbyć się cztery 20 grudnia br. jako ostateczny termin zydenta MKOl. Pełni tę funkcję od 2013 r. lata wcześniej, ale – jak wiadomo – pan- na ustalenie programu sportowego OBOK: demia koronawirusa spowodowała spo- imprezy oraz liczby uczestników zawodów Thomas Bach re komplikacje w sportowym kalendarzu, w poszczególnych sportach. Zwrócono zapowiedział, utrudniając MKOl i komitetom narodowym uwagę na konieczność ograniczenia że będzie ubiegał się o drugą kadencję działania związane z przygotowaniami do 10.500 liczby zawodników, potrzebę na stanowisku do i tak dużej liczby imprez. Zagrożenie zbliżenia do 50% udziału w niej kobiet prezydenta MKOl epidemiczne sprawiło, że posiedzenie i wprowadzenie nowych dyscyplin lub kon- Komitetu Wykonawczego MKOl kurencji tak, by nie wymagały one budowy oraz 136. sesja Komitetu odbyły się dodatkowych obiektów sportowych.

OBOK: RAFAŁ STYKOWSKI – Prezes Radar-Sat Prezes PKOl Andrzej Media, firmy, z którą Prezes Andrzej Kraśnicki Kraśnicki w imieniu PKOl podpisał (z prawej) i Prezes Radar-Sat Media Rafał w połowie sierpnia porozumienie o współ- Stykowski podpisali pracy, zapowiedział, że nadawane z Chicago porozumienie kanały telewizyjne Dish Network i Sling TV o współpracy będą prezentować mieszkającym w USA Polakom największe osiągnięcia rodzimego sportu oraz bieżącą aktywność PKOl. Ocenia się, że tylko w Stanach Zjednoczonych mieszka ponad 9 mln osób deklarujących polskie pochodzenie.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 67 LOREMKALEJDOSKOP IPSUM

ORGANIZATORZY TOKIJSKICH IGRZYSK poinformowali 20 sierpnia, że postanowi- li nie zmieniać pierwotnie ustalonego har- monogramu sztafety z olimpijskim ogniem, który w przeddzień inauguracji zawodów trafi do japońskiej stolicy. Sztafeta z olimpij- ską pochodnią ma 25 marca 2021 roku wy- ruszyć z Fukushimy i w 121 dni przemierzyć każdą z 47 prefektur kraju. Tę, która niosła zapalony w Olimpii na początku marca br. święty ogień, nazajutrz po decyzji o prze- łożeniu igrzysk o rok zatrzymano właśnie w Fukushimie.

sierpnia na ścianie domu Sztafeta z olimpijską pochodnią przy ul. Filtrowej 69 odsłonięto tablicę upa- ma 25 marca 2021 roku wyruszyć miętniającą Halinę Konopacką i jej męża, z Fukushimy i w 121 dni przemierzyć pułkownika14 Ignacego Matuszewskiego. W budynku tym małżeństwo mieszkało każdą z 47 prefektur Japonii przed wybuchem drugiej wojny światowej. Podczas uroczystości Prezes PKOl Andrzej Kraśnicki złożył pod tablicą wieniec, przy- pominający o zasługach obojga dla ruchu O WCIĄŻ BARDZO MŁODEJ i jeszcze olimpijskiego. to przecież niezbyt dobrze znanej dyscyplinie, teqballu, pierwsza polska mistrzyni olimpijska (rzut rozmawiali w Centrum Olimpijskim Dyrektor dyskiem, Amsterdam 1928), zaś jej małżo- Zarządzający światowej federacji tego nek – wybitny polityk, dyplomata i żołnierz, sportu (FITEQ) Viktor Huszar, Prezes a także – członek Międzynarodowego Polskiego Związku Teqballu Michał Komitetu Olimpijskiego. Listkiewicz i Prezes PKOl Andrzej Kraśnicki. Poruszono m.in. propozycję uwzględnie- nia rywalizacji teqballistów w programie III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopol- ska 2023. W FITEQ są skupione 73 fede- racje krajowe. W naszym kraju w ciągu minionych dwóch lat powstało przeszło 100 klubów, które zrzeszają blisko OBOK: 1500 zawodników. O dyscyplinie tej Od lewej: Viktor Huszar, Andrzej zapewne napiszemy w jednym z następ- Kraśnicki i Michał nych wydań „Magazynu Olinpijskiego”. Listkiewicz

68 MAGAZYNMAGAZYN OLIMPIJSKIOLIMPIJSKI OBOK: NAD MOŻLIWOŚCIAMI przygotowania Andrzej Kraśnicki. Zgodnie uznano, iż nie W Warszawie atrakcyjnych programów kierowanych brak obszarów, w których Komisja Episko- przy ul. Filtrowej odsłonięto tablicę do Polonii zastanawiali się 19 sierpnia pod- patu i PKOl, wykorzystując swoje dotych- upamiętniającą czas spotkania w Centrum Olimpijskim czasowe bogate doświadczenia, mogłyby Halinę Konopacką m.in. ks. bp. Wiesław Lechowicz, kierują- wspólnie realizować różnorodne inicjatywy i jej męża Ignacego Matuszewskiego cy Komisją ds. Polonii i Polaków za Granicą sprzyjające integracji rodaków mieszkają- Konferencji Episkopatu Polski i Prezes PKOl cych poza ojczystym krajem.

OBOK: O możliwości przygotowania różnorodnych programów kierowanych do Polonii rozmawiali przedstawiciele PKOl i Episkopatu Polski KALEJDOSKOP

WYBRAŁ: MATEUSZ WILANOWICZ DLACZEGO WARTO SŁABA BYĆ AKTYWNYM? PŁEĆ?!

BIOSPOŁECZNE UWARUNKOWANIA miejsca zajmuje tematyka wychowa- OLIMPIJKI UCZESTNICTWA W KULTURZE nia fizycznego w szkołach i sportu Anna Sulińska FIZYCZNEJ I ZDROWOTNEJ OSÓB Wydawnictwo Czarne W RÓŻNYM WIEKU w rodzinie. Kilka doniesień dotyczy Wołowiec 2020 praca zbiorowa, aktywności fizycznej polskich senio- red.: Anna Makarczuk, Anna Maszorek- rów i barier, jakie osoby starsze Ta książka wpisuje się w realiza- -Szymala, Jolanta E. Kowalska, Arkadiusz Kaźmierczak spotykają w jej podejmowaniu. dopingu klasycznego, zajmującego cję zapisów dokumentu dotyczącego wyd. Uniwersytetu Łódzkiego Czytelników powinny zaintereso- ludzi od wielu stuleci, bo przecież równości płci w sporcie, przyjętego Łódź 2017 wać również rozważania na temat „pokusa wygranej oraz chęć poko- przed dwoma laty przez MKOl. Au- Ta cenna publikacja, trafiają- dopingu genetycznego i postawione nania przeciwnika powodowały, torka, przypominając iż pierwotnie ca do nas z pewnym opóźnieniem, w nich pytanie czy zmieni on spor- iż zawodnicy już w czasach staro- ruch olimpijski był dedykowany tylko to zbiór 17 artykułów bardzo szero- towe prawa. Autor (Błażej Kmieciak) żytnej Grecji oraz Rzymu starali się mężczyznom (patrz także str. xx), za- ko traktujących różne aspekty naszej definiuje doping genetyczny jako w różny sposób wspomóc własny pewnia, że nie zawarła w swej książce aktywności fizycznej. Wachlarz po- „technikę mającą na celu wsparcie organizm”. W podsumowaniu autor wyników, rekordów, zestawień meda- ruszonych w nich zagadnień jest na- organizmu zawodnika poprzez ma- stwierdza, że rozwój dopingu gene- lowych czy „zwykłych” biografii bo- prawdę imponujący. Całość rozpoczy- nipulację jego materiałem genetycz- tycznego może trwale zmienić cały haterek. Omawia za to, m.in. na pod- na krótki rys historyczny kolejnych nym” i – powołując się na publikacje sport, w którym trening, sprawność stawie rozmów z zawodniczkami, ich etapów kształcenia kadr kultury fi- zagranicznych fachowców – dodaje, i rywalizacja będą już tylko określe- drogę do mistrzostwa, w której musia- zycznej w Łodzi, ale potem niemało iż stanowi on swoiste przedłużenie niami o charakterze historycznym. ły nie tylko pokonywać rywalki z bież- ni, skoczni czy toru, ale i własne słabo- ści oraz przeciwności losu. Czytelnik znajdzie tu historie takich sportsme- nek, jak: Jarosława Jóźwiakowska, PAPIESKIM OKIEM Daniela Walkowiak-Pilecka, Helena Pilejczykowa, Stanisława Walasiewicz, SPORT W SŁUŻBIE OSOBY I WSPÓLNO- ją tytuły poszczególnych rozdziałów, Ewa Kłobukowska, Irena Szewińska, TY W PERSPEKTYWIE PAPIEŻA ot choćby: „Uzasadnienie obecno- Czesława Kościańska-Szczepińska FRANCISZKA Zbigniew Dziubiński ści Kościoła w sporcie”, „Charaktery- i Małgorzata Dłużewska-Wieliczko wyd. Akademia Wychowania Fizycznego styka fenomenu sportu”, „Znaczenie oraz członkiń reprezentacji naszych J. Piłsudskiego i Salezjańska Organizacja sportu dla osoby ludzkiej”, „Wyzwa- siatkarek z lat 60. ubiegłego stule- Sportowa RP Warszawa 2020 nia stojące przed sportem”. Czytelnik cia. Ciekawe to opowieści, odsłaniają- znajdzie tu ponadto opis najważ- ce w kilku przypadkach Św. Janowi Pawłowi II w 100. niejszych wydarzeń z ży- mało znane kulisy wy- rocznicę jego urodzin pracę tę po- cia papieża Franciszka czynowego sportu. W po- święcił związany ze stołeczną AWF katolicki, stał się dla autora doku- oraz pomieszczoną słowiu Anna Sulińska naukowiec, aktywny członek Polskiej ment pt. „Dać z siebie to, co najlep- na przeszło dwudzie- przyznaje, że w trakcie pi- Akademii Olimpijskiej i działacz peł- sze, w chrześcijańskiej perspektywie stu stronach bibliografię, sania książki spotkała się niący m.in. funkcję Prezesa Salezjań- sportu i osoby ludzkiej”. Sama książ- w której zainteresowani też z wieloma innymi skiej Organizacji Sportowej RP. Jak ka ma charakter monografii, szeroko znajdą zapewne rozsze- kobietami sportu (nie tyl- pisze, inspiracją do rozważań na te- traktującej rozmaite aspekty współ- rzenie tematyki pod- ko zawodniczkami). mat postrzegania sportu i zjawisk czesnego sportu, ich związek z religią noszonej w pracy Nie można więc wyklu- mu towarzyszących przez Stolicę katolicką i w ogóle naszym życiem prof. Zbigniewa czyć, że „Olimpijki” docze- Apostolską i szerzej – przez Kościół społecznym. Najlepiej charakteryzują Dziubińskiego. kają się kontynuacji.

70 MAGAZYN OLIMPIJSKI O CZYM SZUMIĄ NA DWORZE „KRÓLOWEJ”

STADIONY IGRZYSKA LEKKOATLETÓW MKOl mianem igrzysk pomostowych tomy 2-4 (Paryż 1900; St. Louis 1904; lub wtrąconych. Miały i one swoich GRAMY O PRZYSZŁOŚĆ Ateny 1906 – Londyn 1908) bohaterów, a ich startom towarzyszyły – OPOWIADANIA OLIMPIJSKIE Daniel Grinberg, Adam Parczewski red.: Magdalena Rejf i Krzysztof Zuchora wyd. Fundacja na Rzecz Rozwoju emocje zgromadzonych na trybunach wyd. Polski Komitet Olimpijski Polskiego Sportu widzów. Miały też swe małe skandale Warszawa 2020 Warszawa 2020 i… sędziowskie przekręty. Tajemnicą To jubileuszowa, bo już dwu- niezwykle trafne słowa jej redaktora, Po wydanym w 2019 roku autorów pozostaje, jak udało się dziesta publikacja najciekawszych naukowca i poety dr Krzysztofa pierwszym tomie, opisującym prze- im dotrzeć do tych kulis sportowej ry- prac nadesłanych na doroczny Zuchory: „W treści niektórych opo- bieg zawodów lekkoatletycznych walizacji. Wiem, że przewertowali setki ogólnopolski konkurs im. Jana wiadań pojawiały się myśli warte na pierwszych nowożytnych igrzy- źródeł – polskich, ale przede wszyst- Parandowskiego na opowiadania przypomnienia. Na przykład skach olimpijskich (Ateny 1896 – pi- kim zagranicznych publikacji książko- o tematyce olimpijskiej. Od 2001 roku na pytanie, dlaczego medale są okrą- saliśmy o tym w numerze 2/2019), wych, setki stron internetowych i albu- PKOl wydaje je w zgrabnych, około głe, padła odpowiedź: bo sport jest autorzy przedkładają nam skrupulat- mów fotograficznych, dzięki którym 150-stronicowych książkach, choć bez kantów”. I dalej, cytowany przez ny zapis nie tylko samej rywalizacji udało się im zamieścić w publikacjach samo przedsięwzięcie zapoczątko- Krzysztofa Zuchorę fragment jednej uczestników kolejnych trzech igrzysk, tak wiele, często unikatowych zdjęć. wano jeszcze w 1989 roku. z wyróżnionych prac autorstwa Kin- prezentując ich uczestników i osią- Doprawdy, ich wysiłek jest godny Ciekawa jest lektura tych zaskakują- gi Pieterwas: „Czuję, że stadion olim- gnięte przezeń rezultaty, ale także podziwu. A podobno kolejne tomy co dojrzałych opowiadań (biorąc pod pijski w roku pandemii nie znajduje społeczno-polityczną „otoczkę” tych także już powstają. Powodzenia! uwagę fakt, iż autorami są uczniowie się w Tokio. Teraz stadionem jest cały imprez. Co ciekawe, panowie Grinberg szkół podstawowych). Narrację pro- świat i każdy jest uczestnikiem tej i Parczewski dodali do igrzysk wadzą w nich w pierwszej osobie, walki. Mimo że nie sportowej, to olim- w Paryżu, St. Louis i Londynie także oddając w niej własne – faktyczne pijskiej. Budzi się w nas wielki duch zawody w Atenach w „nieolimpijskim” lub wymyślone – sytuacje związane solidarności, odpowiedzialności za in- roku 1906. Zapewne nie wszyscy wie- ze sportem i stosunek do zjawisk, nych. Nawet niewielkie gesty są teraz dzą, że właśnie wtedy w stolicy Grecji jakie mu towarzyszą. Warto tu przy- na wagę złotych medali” – to słowa rozegrano Drugie Międzynarodowe toczyć zawarte we wstępie do książki ledwie 14-latki (!) z Myślenic... Igrzyska Olimpijskie, określane przez

CZYSTA GRA W SPORCIE I NIE TYLKO

ZNACZENIE EDUKACYJNE PROJEKTU w książce obok omówienia roli, dzy w tym zakresie nigdy za wiele) nia profilaktyczne mające zredukować „JESTEM FAIR” OPARTEGO NA IDEI jaką w wychowaniu zwłaszcza młode- „Kodeksu Fair Play” autorstwa Zofii zachowania nie-fair. Czytelników po- NEOOLIMPIZMU Jolanta Elżbieta Kowalska go człowieka odgrywa sport? Zaryso- i Ryszarda Żukowskich. Nie brak też winna zainteresować ponadto obszer- wyd. Uniwersytetu Łódzkiego wanie rodowodu ruchu fair play prób odpowiedzi na pytanie o okre- na analiza projektu edukacyjnego Łódź 2020 i samego pojęcia czystej gry, oraz spo- ślenie źródeł agresji w zachowaniach „Jestem fair”, którego realizację podję- Autorka, od lat zaangażowa- sobu, w jaki pojawiło się ono także młodzieży i kształtowania się to przed organizowanymi w 2012 roku na w prace Klubu Fair Play Polskiego w naszym kraju (zwraca subkultur, choćby kibicow- przez Polskę i Ukrainę finałami Komitetu Olimpijskiego, swoją pra- uwagę m.in. używane skich. Autorka prezentu- piłkarskich mistrzostw Europy. cę zadedykowała pamięci dwóch nie- przed red. Tadeusza je również wybrane Całość uzupełnia bogata bibliografia żyjących przewodniczących Klubu: Olszańskiego określenie metody pracy oraz wiele ciekawych tabel, zestawień prof. Zofii Żukowskiej i dr hab. Halinie „dżentelmeneria”). A rów- z młodzieżą, i dokumentów dotyczących podno- Zdebskiej-Biziewskiej. Co znajdziemy nież przypomnienie (bo wie- w tym – działa- szonych w pracy kwestii.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 71 LOREMKALEJDOSKOP IPSUM Z ŻAŁOBNEJ KARTY W CIĄGU KILKU OSTATNICH MIESIĘCY RUCH OLIMPIJSKI TRWALE UTRACIŁ KILKU WIELOLETNICH, SPRAWDZONYCH CZŁONKÓW I PRZYJACIÓŁ. SYLWETKI NIEKTÓRYCH SPOŚRÓD NICH KRÓTKO PRZYPOMINAMY PONIŻEJ

ZDZISŁAW MYRDA Koszykarz, który w repre- zentacji narodowej rozegrał 139 spotkań, zdobywając w nich 1261 pkt. Przez ponad 20 lat wier- ny klubowym barwom Resovii, z którą m.in. wywalczył mistrzo- stwo kraju. Koszykarz roku 1975, uczestnik igrzysk olimpij- skich w Moskwie (1980) oraz trzykrotnie mistrzostw Europy. Po zakończeniu kariery zawodniczej – ceniony nauczy- ciel WF i trener, aktywny działacz w strukturach spor- towych Podkarpacia.

JANEZ KOCIJANČIČ

Słoweński działacz, Prezydent Stowarzyszenia Europejskich Komite- tów Olimpijskich (EOC), Wiceprezydent MIKOŁAJ KUBICA Stowarzyszenia Narodowych Komitetów Olimpijskich (ANOC) oraz Międzynarodo- Przedstawiciel gimnastycznego wej Federacji Narciarskiej (FIS), b. Prezes rodu Kubiców (ten sport uprawiali także Słoweńskiego Komitetu Olimpijskiego, jego bracia – Wilhelm i Sylwester). bez reszty oddany ruchowi olimpijskiemu Czołowy zawodnik Europy – pięciokrotny i sportowi. Wielki przyjaciel Polski, którą medalista mistrzostw Starego Konty- odwiedzał wielokrotnie. W październiku nentu. Olimpijczyk z Tokio (1964), Mek- ub.r. uczestniczył m.in. w Gali 100-lecia syku (1968) i Monachium (1972). Na tych PKOl, podczas której zebranych w sali ostatnich wraz z kolegami z drużyny zajął Teatru Wielkiego Opery Narodowej czwarte miejsce w wieloboju. W czasie ujął znakomitym przemówieniem całej 20-letniej kariery reprezentował wygłoszonym… po polsku. KS Górnik Radlin. W swoim sportowym dorobku miał ponad 30 medali krajowych czempionatów. TEKST: HENRYK URBAŚ/PKOl

FOTO: ROBERT HAJDUK/PKOl, PAP/RYSZARD OKOŃSKI, ARCHIWUM REDAKCJI „NOWIN”, PAP/EPA, JAN ROZMARYNOWSKI, WOJCIECH KUSIŃSKI/POLSKIE RADIO

1272 MAGAZYNMAGAZYN OLIMPIJSKI OLIMPIJSKI BORISLAV STANKOVIĆ

Serbski koszykarz, tre- ner, a następnie działacz spor- towy. Członek honorowy MKOl. Przez 26 lat był sekretarzem generalnym Międzynarodowej Federacji Koszykówki. Wpisany do Galerii Sławy FIBA. Odegrał znaczącą rolę w „otwieraniu się” igrzysk olimpijskich na graczy NBA. Kilkakrotnie gościł w Polsce, spotykając się tu m.in. z kierownictwem PKOl. Był przyjacielem naszego kraju, wspierając starania działaczy PZKosz o prawo organizowania nad Wisłą prestiżowych imprez międzynarodowych.

WITOLD BARAN Lekkoatleta, wybitny średniodystansowiec lat 60. Wielokrotny mistrz Polski. Ponad 30 razy reprezento- wał nasz kraj w meczach międzypaństwowych. Wicemistrz Europy (Belgrad 1962) na 1500 m. Na igrzyskach olimpijskich LESŁAW SKINDER w Tokio (1964) był szósty w finale biegu Zasłużony, długoletni dziennikarz na tym samym dystansie. sportowy radia i telewizji, który obsługiwał Na Memoriałach Janusza igrzyska olimpijskie od 1968 (Meksyk) Kusocińskiego czterokrotnie do 2004 roku (Ateny). Autor niezapomnia- triumfował w głównych nych relacji ze startów polskich lekkoatle- biegach tych zawodów. tów. Attaché prasowy Polskiej Reprezen- Po zakończeniu kariery tacji Olimpijskiej w Moskwie (1980). zawodniczej został trenerem Przez kilka kadencji był członkiem i działaczem PZLA. Zarządu PKOl, m.in. zainicjował ustano- wienie dorocznych Nagród Nadziei Olimpijskich im. Eugeniusza Pietrasika. Laureat Honorowego Złotego Mikrofonu Polskiego Radia oraz przyznawanego przez dzieci Orderu Uśmiechu.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 73 LOREMKALEJDOSKOP IPSUM

FUMIHIRO EBARA

Energiczny Dyrektor Planowania, Turystyki i Sportu Fundacji Promocji Kultury i Sportu japoń- skiego miasta Takasaki, z którym od prawie pięciu lat blisko współpracuje Polski Komitet Olimpijski. Fumihiro Ebara kilkukrotnie gościł w naszym kraju w składzie delegacji władz miasta, które zaoferowa- ło polskim sportowcom możliwość trenowania na tamtejszych obiektach w okresie poprzedzają- cym igrzyska w Tokio. Z oferty Takasaki skorzystali TOMASZ TOMIAK już przedstawiciele kilku dyscyplin (m.in. lekko- atletyki i judo), chwaląc sobie warunki i gościnność Wioślarz, wielokrotny mistrz gospodarzy, w tym zwłaszcza pana Ebary. i reprezentant Polski, brązowy medalista olimpijski z Barcelony (1992) w czwórce ze sternikiem, wicemistrz i brązowy meda- lista mistrzostw świata, działacz Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich (był jego wiceprezesem) i Akademickiego Związku Sportowego (Prezes Klubu AZS AWFiS Gdańsk). Trener wioślarstwa i ceniony pracownik naukowy AWFiS w Gdańsku, w której m.in. pełnił funkcję dziekana Wydziału Wychowania Fizyczne- go, a następnie Wydziału Kultury Fizycznej.

JÓZEF GRZESIAK Czołowy polski pięściarz lat 60. Trzykrotny z rzędu (1964, 1965, 1966) mistrz Polski. Reprezentant kraju w me- czach międzypaństwowych. Jego naj- ANDRZEJ STRZELECKI większym sukcesem było wywalczenie w 1964 roku w Tokio brązowego medalu Wybitny aktor, reżyser teatralny i filmowy, znany choćby olimpijskiego w kategorii lekkośredniej. z roli dr. Koziełły w popularnej telenoweli „Klan”. Nauczyciel aka- Stoczył w ringu 198 walk, z których demicki – profesor sztuk teatralnych, były rektor Akademii Teatral- 157 wygrał, a 14 zremisował. Po zakoń- nej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Jego wielką pasję czeniu kariery zawodniczej szkolił pię- stanowiła gra w golfa. Był wśród inicjatorów powstania Polskiego ściarzy i kickboxerów w dolnośląskich Związku Golfa, a w latach 2002–2006 członkiem Zarządu klubach. Był częstym uczestnikiem Związku i współautorem pierwszego w Polsce podręcznika organizowanych przez PKOl Pikników tej dyscypliny. W obecnej kadencji władz PKOl Andrzej Strzelecki Olimpijskich w Warszawie. wchodził w skład Komisji Kultury i Edukacji Olimpijskiej.

FOTO: PAP/ADAM HAWAŁEJ, PZJUDO, PAP/RAFAŁ GUZ, AWFIS GDAŃSK

1274 MAGAZYNMAGAZYN OLIMPIJSKI OLIMPIJSKI Centrum Olimpijskie PKOl

MAGAZYN OLIMPIJSKI XX SUMMARY HARD TIMES BUT NOT TO WORRY THE CORONAVIRUS PANDEMIC HAS MADE LIFE DIFFICULT FOR ALL OF US. ALMOST EVERY SPORTS EVENT HAS BEEN CANCELED - OR AT LEAST POSTPONED - INCLUDING THE OLYMPIC GAMES IN TOKYO. SO, AS WE DO NOT HAVE MUCH TO REPORT, WE THOUGHT WE WOULD REMINISCE ABOUT THE “GOOD OL’ DAYS”. STRAP YOURSELF INTO OUR TIME MACHINE AND GET READY FOR A JOURNEY INTO THE PAST (BUT NOT EXCLUSIVELY) IN THIS ISSUE OF “OLYMPIC MAGAZINE”.

TEXT BY: MATEUSZ WILANOWICZ TRANSLATED: STEVE CANTY

PHOTO: BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI/PKOl, TOMASZ PRAŻMOWSKI, MUZEUM SPORTU I TURYSTYKI W WARSZAWIE, SZYMON SIKORA/PKOl, MATERIAŁY OPO COS ZAKOPANE

THE CORONAVIRUS PANDEMIC has LEFT severely and adversely affected many Piotr Małachowski – two-time Olympic areas of life and sport has not been medalist in the discus spared. Several difficult decisions have throw, has decided had to be made in response to what has to extend his career another year proved to be a threat on a scale never before encountered. Even as early as the beginning of the year, many people, having observed the contagion spread all over the world, felt that the Tokyo Olympic Games, scheduled to be held from late July until early August, were at risk. However, the IOC and the Japanese were in no hurry to call off the event, and only made the decision to postpone it for a year at the end of March. BELOW Zdzisław THIS WAS NOT EXACTLY A SURPRISE, Krzyszkowiak although it might have come as a shock – leading middle- distance and hurdle for some. The Olympic Games have only runner from the ever been called off on account of the two “Wunderteam” period world wars. This time round, the battlefront is with a deadly virus. Kubiak. We talk to the team in this issue of “Magazyn Olimpijski” [Olympic Magazine]. HAVING THE GAMES POSTPONED for a year has been especially trying for those WE ALSO LOOK BACK on the profiles athletes who had intended to make their and roads to victory of other outstanding final appearance at the event and wished Polish competitors, including track and to bid their supporters a proper farewell. field athlete, Zdzisław Krzyszkowiak, and The change of circumstances means they judoka, Antoni Zajkowski, both of whom have another 12 months of training and won Olympic laurels several decades ago. the hard work that goes into achieving And we recollect those Games in which we top form ahead of them. Not all of them have won the most medals. As it happens, are up to it – some athletes (thankfully, these are spaced 20 years apart – Rome not in our country) have already decided (1960), Moscow (1980) and Sydney (2000). to say goodbye to the stadium, sports hall Tokyo 2020 would have been a fitting or court. The strongest, and hopefully the addition, but, well… maybe after best, are staying. At least, this is the case “adjusting” for a year… with our two-time Olympic silver medalist discus thrower, Piotr Małachowski, and our WHILE ON THE SUBJECT of our sports men’s volleyball team, captained by Michał heroes of yore, we should add that this

76 MAGAZYN OLIMPIJSKI kwartalnik_lipiec_2020_240x270_final_osadzone_krzywe.pdf 1 28.07.2020 16:30:04

C

M

Y

CM

MY

CY

CMY

K SUMMARY

issue contains rare photographs from an LEFT album documenting both the sporting Stanisława Walasiewicz with achievements and everyday life of Dr. Dan Griffin Stanisława Walasiewicz, a legendary track – a coach and friend and field athlete who won gold at the 1932 of “Stella” – and her younger sister, Clara Los Angeles Olympics. Many of these photographs are published here for the first time ever. The album was discovered by chance, but is now in the possession of the Museum of Sport and Tourism in Warsaw.

THIS ISSUE contains more articles than usual on topics that are in some sense peripheral to sport. We remember successive summer and winter Games in South Korea and Japan, take a look at the Bydgoszcz Regional Olympic Council, which has now been in operation for 85 years, remember the outstanding journalist Wojciech Giełżyński, who passed away 5 years ago, and discuss his passion for sport. Olympic Games and sport in general – as borne out by the fact that he recently won WE WOULD LIKE TO ANNOUNCE that the his 23rd Polish Sports Fans Championship. POC’s Women’s Sport Commission has Sokołowski also won each of the eight “On honored Malwina Wojtulewicz as this year’s the Olympic Trail” TV quiz shows. You know (the 19th) “Coach of the Year”. Wojtulewicz what they say about jealousy. is a former track and field athlete who now coaches two of our top hammer throwers: WE ALSO SUGGEST you take a peek at Wojciech Nowicki and Joanna Fiodorow. pages 26, where we report on the progress of the top-to-bottom reconstruction and THIS ISSUE ALSO FEATURES Adam modernization of the ski jump complex at Sokołowski, a public notary from Kluczbork the Zakopane Olympic Preparation Center. who knows all there is to know about the The work is proceeding at a brisk pace and should be completed by the end of the year. ABOVE And as it is situated right beside the Wielka Malwina Wojtulewicz – awarded “Coach Krokiew and the cross-country ski course, of the Year” for the Polish sport will benefit from a much second time (the first needed skiing complex capable of hosting was in 2015) major international events. Speaking of which, the complex may well be one the arenas for the 3rd European Games, which will be held in Kraków and the Małopolska region in 2023. This is a massive undertaking and the preparations are already underway. In any case, European Olympic Committees delegation visited Zakopane during their recent trip to . This fact-finding trip, which also LEFT took in several sports facilities in Kraków, Construction of the ski proved favorable, and the “organizational jump complex at the Zakopane Olympic machine” of this event will soon be set in Preparation Center motion for good.

78 MAGAZYN OLIMPIJSKI Przystąp do Programu VITAY!

Pobierz aplikację ORLEN VITAY! Korzystaj z wirtualnej karty VITAY, kuponów promocyjnych oraz płać mobilnie dzięki ORLEN PAY.