Istvan Szabó. Poszukiwanie Tożsamości I Bezpieczeństwa
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Grzegorz Bubak Istvan Szabó Poszukiwanie tożsamości i bezpieczeństwa Analizując twórczość Istvana Szabó można zauważyć kilka interesują cych motywów pojawiających się w jego filmach. Zaobserwowane w dzie łach wczesnego okresu jego artystycznej działalności, dojrzewają później, powracają w kolejnych dekadach, tak jakby twórca nie mógł się z nimi roz stać, jakby miał wrażenie, że jeszcze nie dokonał ostatecznego rozliczenia, wypowiedź nie była pełna. Z wielką starannością, dociekliwością drąży te zagadnienia, ewidentnie szuka odpowiedzi, ale one nie padają wprost, mo żemy je odczytywać jako supozycje poprzez losy, zachowania, kwestie wy powiadane przez bohaterów filmów węgierskiego twórcy. Szabó reprezentujący pokolenie ludzi urodzonych tuż przed drugą wojną światową doświadczył w swoim życiu wielu tragicznych zwrotów historii, która okazała się okrutna, nie tylko dla Polaków, ale także dla na rodu węgierskiego. Dlatego też nie może dziwić, że w swoich kilkunastu zrealizowanych do tej pory filmach, w przeciągu ponad czterdziestolet niej artystycznej kariery, interesował się wpływem wydarzeń historycz nych, dramatycznych przełomów na losy jednostki, jej postrzeganie świata i próby podejmowane, aby przetrwać w konfrontacji z wielką siłą Historii. Interesujące w jego obserwacjach jest to, że nie ograniczył się wyłącz nie do wydarzeń, których sam był świadkiem na Węgrzech (a i tak było ich sporo), czyli drugiej wojny światowej i okupacji hitlerowskiej, w 1944 roku zamienionej na sowiecką, z tą różnicą, że trwała ona zdecydowanie dłużej, bo do końca lat osiemdziesiątych. Doświadczył na własnej skórze bodajże najtragiczniejszych wydarzeń, być może z całej ponadtysiącletniej historii jego kraju, które rozegrały w październiku 1956 roku w Budapeszcie, kiedy naród węgierski podjął dramatyczną próbę odzyskania wolności. Upadek komunizmu nie stał się bynajmniej dla Szabó powodem do zaniechania hi storycznych dociekań, a wręcz przeciwnie, jako wnikliwy obserwator śle dził zjawiska błyskawicznie zachodzących zmian społecznych i mentalnych na Węgrzech. W jego filmach okazało się to zagadnieniem niezwykle fra pującym zarówno ze względu na prezentowane problemy, jak i bohaterów uwikłanych w tzw. codzienność. Jak wspomniałem reżyser „wyszedł" poza 322 własne przeżycia i niejednokrotnie sięgał do historii odleglejszej, czasami aż do połowy dziewiętnastego wieku. Jak sam twierdzi, szuka tam odpowiedzi na kwestie związane z mentalnością swoich rodaków, którą ukształtowały dramatyczne wydarzenia z przeszłości. Penetruje źródła, mechanizmy ich współczesnych postaw moralnych. W swoich filmach kreśli więc szkic skomplikowanej historii Węgier, łącząc ją z problematyką społeczną. Interesuje się także obszarem geogra ficznie rozleglejszym, mianowicie Europą Środkową - nazywając siebie żartobliwie Środkowoeuropejczykiem. Po części wynika to faktu istnienia przez kilka dziesięcioleci na tym obszarze dziwnego pod wieloma względa mi tworu, jakim była monarchia austro-węgierska od drugiej połowy dzie więtnastego wieku do końca pierwszej wojny światowej. Państwo to dla reżysera stało się synonimem harmonii w relacjach między jej mieszkańcami (w przeciwieństwie do relacji rządzący i mniejszości narodowe) reprezentu jącymi różne narodowości i religie. Szabó stawia za przykład „pozytywnej" asymilacji małe miejscowości monarchii, w których obok siebie żyli katolicy, żydzi, muzułmanie, prawosławni. Zaletą tego typu rozwiązania było sięga nie do wspólnej, bogatej przeszłości, różnice nie były powodem konfliktów. Według reżysera wspólna egzystencja przyczyniła się do wzbogacenia hi storii tej części Europy: Faktem jest, że w drugiej połowie minionego stulecia i w pierwszych latach obecnego [XIX i XX wiek - G.B.] znaczna część osad w Euro pie Środkowej ukształtowała się tak, że po jednej stronie ulicy miesz kali Słowacy, po drugiej Węgrzy lub Serbowie i Niemcy, ewentualnie Rumuni i Chorwaci. W jednej osadzie razem żyli katolicy, ewange licy, żydzi, a nawet - w południowej części monarchii - wyznaw cy islamu. Obywatele mieszanych wiosek i miasteczek dokładnie wiedzieli, jak należy się porozumiewać z Serbem lub Austriakiem, Niemcem, Słowakiem, chrześcijaninem lub żydem, wiedzieli, jak - w jakim języku, za pomocą, jakich gestów - należy się zwracać do rodaków mających inne korzenie, zarówno w kościele, jak i na targu. [...] Film węgierski to taki film, który opowiada o emocjach i doświadczeniach, jakie przeżywamy tutaj nad Dunajem, i o których właśnie tutaj warto opowiadać. Często są to wspólne przeżycia naro dów, które doświadczyły rozpadu monarchii, przeżywały potworne piekło faszyzmu i epokę - nie można powiedzieć, że łatwą - zwaną socjalizmem1. 1 Rozmowa pierwsza. Istvdn Szabó o sobie, wywiad z Istvanem Szabó, przeł. Barbara Wiechno, „Film na Świecie" 1998, nr 399, s. 79. 323 Taki punkt widzenia odnajdziemy w jego epickim obrazie Kropla słoń ca z 1999 roku opowiadającym losy kilku pokoleń żydowskiej rodziny na Węgrzech. W historycznych rozważaniach reżysera istotną rolę zajmuje kształto wanie się mechanizmów powołujących do życia systemy totalitarne, stąd też w twórczości Szabó filmy poświęcone powstawaniu fundamentów III Rze szy, komunizmu. Być może ważniejsza od trybów samego procesu poli tycznego, ustrojowego okazuje się w tym wszystkim rola jednostki, reżyser mówi o „przyzwoleniu" na totalitaryzm, twierdzi, że bez zgody większości obywateli reżim by nie powstał. Wśród różnych jego wypowiedzi pojawia się zdanie: „porządek znaczy więcej niż prawo i wolność". Według Szabó, wbrew pozorom, człowiek podświadomie jest gotów zrezygnować z wolno ści, o którą walczyły całe generacje, byle tylko zapewnić sobie prozaiczne poczucie bezpiecznej przestrzeni wokół siebie. Dzięki tym, „pozawęgier- skim" elementom, szerszemu spojrzeniu na zagadnienia naszej części świa ta, jego filmy zyskują charakter bardziej uniwersalny, dający się odnaleźć w innych realiach, pasujący do różnych miejsc i epok. Dlatego też zajmuje on szczególne miejsce w kinematografii światowej, szuka odpowiedzi na kwestie wykraczające poza kulturę jednej narodowości. Z motywem historycznym związany jest wspomniany wcześniej arcy- ważny element poszukiwania bezpieczeństwa przez bohaterów jego dzieł. Bezpieczeństwo to należy rozumieć bardzo szeroko, zarówno jako gwaran cję przeżycia, ale także zapewnienie bezkonfliktowych relacji z otoczeniem, z rodziną, lokalną społecznością. Wspomniałem o rezygnacji z wolności na rzecz porządku i bezpieczeństwa. To ten mechanizm umożliwił i nadal umożliwia rodzenie się reżimów, systemów totalitarnych, które obiecując ład i sprawiedliwość ograniczają w rzeczywistości prawa człowieka. Dla po trzeb krzykliwej propagandy niezbędne są populistyczne hasła i wskazanie wroga. Ten wątek często jest istotnym elementem filmów węgierskiego re żysera. Stara się więc dociec, w którym momencie jego bohaterom pozostaje już tylko samotna walka z systemem. Narodziny faszyzmu analizuje Szabó w dwóch filmach z trylogii środ kowoeuropejskiej2: w Mefisto (1981) i Hanussenie (1988). Przedstawiając losy konkretnych bohaterów, aktora niemieckiego i jasnowidza z zagmatwanym życiorysem, analizuje przyczyny, które sprawiły, że w środku Europy wła dzę przejęła siła zdolna w krótkim czasie zburzyć porządek nie tylko całego kontynentu, ale nadać swoim zbrodniczym działaniom charakter globalny. Z godnym podziwu obiektywizmem w sytuacji, gdy sam z racji żydow skiego pochodzenia mógłby jedynie oskarżać, pokazuje jak zwykli ludzie ulegali hasłom, propagandzie, a w najlepszym razie zachowali bierność 2 David Paul, Szabó, [in:] Five filmmakers, ed. Daniel J. Goulding, Bloomington and Indianapolis: Indiana University Press 1994, s. 156-208. 324 w momencie, kiedy ważyły się losy przyszłych pokoleń. Reżyser nie zaj muje się jednak polityką wprost, właściwie w żadnym jego filmie bezpo średnio nie ma tego elementu (poza Ja, twój syn, o czym później), co zresztą krytycy nieustannie mają mu za złe. Interesują go jedynie ludzie w politykę uwikłani. Istotniejsze wydaje się ogólne przyzwolenie, zwłaszcza w począt kowej fazie powstawania systemu totalitarnego, kiedy jeszcze można było się przeciwstawić. Jego bohaterowie nie mówią „nie", raczej udają, że nie widzą zagrożenia, a nawet w przypadku aktora Hófgena korzystają z nada rzającej się koniunktury i robią kariery. Dobitnym przykładem destrukcyjnego wpływu historii na losy jednost ki jest film Ulica Strażacka 25 (1973), co ciekawe, brak w tym filmie jednego głównego bohatera, tę rolę pełni cała społeczność peszteńskiej kamienicy w ostatnią noc przed wyburzeniem. Prezentowane postacie śnią swoje wspo mnienia, przeżycia całych niemalże pokoleń, jak w zaczarowanym kręgu po wracają te same wydarzenia, wojny, rewolucje, prześladowania. Upływ czasu można jedynie odczytywać po zmieniających się mundurach żołnierzy na chodzących mieszkańców domu, wszystko inne nacechowane jest jakąś po tworną powtarzalnością, której nie są w stanie uniknąć kolejne pokolenia. Smutny wniosek jest taki, że postacie ponoszą nieustanne klęski, gdyż nie wyciągają wniosków z błędów poprzedników, dopiero wyrwanie się z koła historii może skierować losy na inny tor. Mottem przewodnim obrazu jest stwierdzenie, aby nie oglądać się za siebie, nie patrzyć w przeszłość. Paradoksalnie, historia mocno obecna jest również w filmach Szabó o współczesnej tematyce, nie tylko tych, których akcja rozgrywa się na początku, czy w pierwszej połowie wieku dwudziestego. Ulubiony film samego reżysera, Ja twój syn, zrealizowany w 1966 roku, opowiadał losy ró wieśnika reżysera,