Padały drzewa, sypały się dachy, przewracały slupy . . . Relacja Wacława Mozolą z miejsc dotkniętych huraganem

Nad zachodnią częścią gminy 5 sierpnia br. przeszedł potężny huragan połączony z opadami gradu i deszczu. Samo miasto ucierpiało jedynie od nadmiaru opadłej wody, nato­ miast wsie , Gorzupia, , Orpiszew i zostały zaatakowane przez wir powietrzny. Wszystko trwało niedłużej niż 40 minut, ale rozmiaru szkód nie pamiętają najstarsi ludzie. W tym stuleciu nie było podobnego kataklizmu.

, nr 8 (40)

Tyle zostało z nowej stodoly-obory w gospodarstwie p. Mariana Czajki w Gorzupi

Atak wiru nastąpił około godziny nątrz sprzęt rolniczy, samochody i pięć tych. Ich zdaniem chara osiemnastej. Ludzie widzieli zbliżającą ton pszenicy uległy zupełnemu znisz­ pozwala przypusalzać. A się białą ścianę i pośpiesznie, zbiera­ czeniu. Rozmiaru nieszrtpścia dopełni­ wiatru nr 9 (41) jąc z pola dobytek, uciekali do do­ ło zawalenie się na g° mów. Niektórzy nie zdążyli i wiele ny linii przesyłowej polope! Wszysłikie zboża krów na pastwiskach zostało zabitych. wym cudem stuletni! zniszczQBMV albo wbi- Od pewnego momentu przestało być mai napór dwóch pr^ ^ -----kłosów. Ku- 1993 rok Cena 5.000 zł istotne, czy uprawy połowę choć w Rozmawiałem fdartćr z liści stoi pojedyń- części ocaleją. Jjaczęły bowiem walić __ kutami, reszta leży. W nieco kip Hnmv w lepsiej kondycji są buraki, choć stra­ W CZYM RZEęgi Ano w tym, ciły liście. wzglęau na opóźniliśmy gazę w powiększona objętośl ciąg dalszy na str. 2 dana i 5 tys. zres >.(q -owskb miesiit mik szybko 61-814 POZNAŃ da 2300 ul. Ratajczaka 19 lei. bezpośr. 53-71-66 Grafitech tel. 53-65-11 w. 200 tel./fax 22-60-68 WYKONUJEMY:

* plansze reklamowe * neony świetlne I KANDYDATA NA POSŁA * kasetony * piaskowanie WOJCIECHA KUKIOŁCZYŃSKIEGO * flagi reklamowe * skład elektroniczny Naczelnik Durczyński o VAT s. • reklamę na samochodach * projekty graficzne 9 ZOM pod lupą s. 2 • Nasz KANDYDUJĄCYCH Z RAMIENIA kami dat — Wende s. 8 • GRA- „UNII DEMOKRATYCZNEJ" POLECAMY USŁUGI POLIGRAFICZNE: nobi ic s. 1 • Szpilo-fraszki s. ZAPRASZA CODZIENNIE • druk offsetowy • typografia K> * Zdaniem Jaruzelskiego s. OD 1 DO 19 WRZEŚNIA • sitodruk • tampodruk 1' ** Krotoszyński ślad w Regen­ W GODZINACH 17.30 — 19.00 sburgu s. !1 • Wakacyjny sport HOTEL „KROTOSZ", PARTER, s- 10 • Jarocińscy psycho-fani UL. MICKIEWICZA ZAPRASZAMY s. i • Przeskrobali s. 15 • Sprze­ ZAPRASZAMY! w godzinach od 7.00 do 16.00 daż czy likwidacja? s. S. 129

z e c z j R kr.t0say.ska ■ Prawie dwa miesiące trwały w tym roku półkolo­ Wakacje, wakacje, wakacje. Skończyły się najdłuż­ nie, zorganizowane przez Krotoszyński Ośrodek Kul­ sze ferie w roku i jakoś nie ma się z czego cie­ Krotoszyn a sprawa śmieci tury w ramach corocznej Akcji LATO. „Ferie na lu­ szyć. Zdecydowana większość ludzi nigdzie nie wy­ zie" prowadzone były już po raz szósty, a to za spra­ jechała i nie wyjedzie. Jednym brakuje pieniędzy, Wiele się ostatnio mówi i słyszy o coraz gorszym sta­ wą sponsorów, na listę których wpisali się: Ośrodek drugim czasu ze względu na pogoń za nimi. Coraz nie czystości naszych uiic. A przecież jeszcze nie tak Sportu i Rekreacji, NKK „Solidarność”, Urząd Mias­ bardziej rysuje się kontrast między bogatymi a bied­ dawno przejeżdżający przez miasto chwalili jego czystość. ta i Gminy, Wytwórnia Sprzętu Mechanicznego S.A., nymi. Minęły czasy, gdy o całe miasto troszczył się Zakład O- Krotoszyńskie Przedsiębiorstwo Ceramiki Budowlanej, czyszczania Miasta przy Przedsiębiorstwie Gospodarki Ko­ Polski Związek Wędkarski, Liga Obrony Kraju, Pol­ munalnej i Mieszkaniowej. skie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, „Teo- mina", „Jutrzenka”, Elewator, Nadleśnictwo, Przed- Zakład Oczyszczania Miasta (ZOM) jest samogos- podarującą się jednostką, nie jest dotowany. Świad­ czy swoje usługi na zasadzie zlecenia urzędu, właści­ Wakacje ciela posesji lub zakładu pracy. Może więc odpowia­ dać za czystość przy posesjach, z którymi zostały pod­ pisane umowy, a nie za teren całego miasta Kroto­ Lato’93 szyna. Obecny skład załogi to 23 osoby fizyczne i 3 umys­ łowe, czyli o 11 osób mniej niż parę lat temu, co da­ na je się odczuć. Zarobki kształtują się średnio w gra­ nicach 2.800 tys. zł, średnia wieku 30-40 lat. G łód pracy jest taki, że możemy sobie pozwolić na dobór -udana akcja pracowników — mówi kierownik ZOM TADEUSZ KEMPIŃSKI — dzięki czemu poziom dyscypliny w pracy podniósł się zdecydowanie. Sądzimy, że wraz z siębiorstwo „Marian Tyrakowski” sp. z o.o., „Zentex”, tymi zmianami zmieni się opinia o naszej firmie. trzepaku Praca ekip ZOM nie zawsze jest zadowalająca. Mleczarnia. Tym wszystkim instytucjom dzieci zaw­ dzięczają radość tych dni. Cieszy taka postawa. Czasami jednak winien jest sprzęt, który często nie­ W akcji wzięło udział 120 dzieci w lipcu i około Najbardziej jednak cierpią dzieci. Wcale nie opus­ dokładnie opróżnia i wgniata pojemniki. ZOM dyspo­ 150 dzieci w sierpniu. Te liczby wskazują, jak bar­ toszały podwórka z powodu wyjazdów na kolonie, o- nuje starym, zużytym, ale jeszcze sprawnym sprzę­ dzo potrzebne są dzisiaj tego rodzaju zajęcia dla dzie­ bozy lub choćby wycieczki. Im właśnie Krotoszyń­ tem. O nowym na razie nie ma co marzyć, choć taki ci, które coraz częściej nie mają alternatywy innego ski Ośrodek Kultury zorganizował półkolonie w ra­ specjalistyczny sprzęt jest bardzo potrzebny. Np. gdy­ wypoczynku. Jednak ilość uczestników półkolonii nie mach corocznej Akcji LATO. Każdy mógł tam zna­ by na wysypisku. zastosować ugniatarkę (wydatek powinna nikogo cieszyć. Jest to rekordowe, a zara­ leźć coś dla siebie. Organizowane były wycieczki, bi­ rzędu 1,6 mld zł), przedłużyłoby to żywotność śmiet­ zem smutne osiągnięcie, świadczące o sukcesywnym waki, wyjścia na basen oraz różnego rodzaju zajęcia niska o 20 lat. ubożeniu naszego społeczeństwa. dydaktyczne i sportowe. Niestety, pogoda psuła tro­ Siowa uznania należą się wszystkim organizatorom chę organizacyjne szyki. i małej garstce instruktorów, którzy z poświęceniem Zapisanych było około 120 dzieci. Może w przysz­ pracowali z tak dużą grupą dzieci. Różnorodność ofe­ łym roku choć część z nich wyjedzie na normalne ko­ rowanych przez instruktorów zajęć gwarantowała lonie dzięki hojności ewentualnych sponsorów. Może dobrą zabawę, a także pożyteczną naukę w ramach opatrzność ześle trochę więcej słońca i jeśli łaska — np. plastyki, śpiewu, tańca, strzelania, fotografii, węd­ Wszystko trochę pieniędzy. Trzepak na podwórku to żadna al­ kowania, turystyki pieszej i wielu innych. ternatywa dla nie mających możliwości wyjazdu dzie­ Udała się tegoroczna Akcja LATO. Podkreśliły to ciaków. Choć jest dość wysoki, niewiele można z nie­ także dzieci, śpiewając na zakończenie: „...za opiekę go zobaczyć, a już na pewno nie zastąpi wody, lasu, dziękujemy, w przyszłym roku też będziemy”. czy gór. (aloj) WALUŚ zależy od ludzi

W obecnej chwili ZOM obsługuje 2.500 odbiorców, posiadających małe pojemniki i 56 kontenerów na te­ renie Krotoszyna i Zdun. Zaoferowano też usługi na wsiach, stawiając kontenery do wywozu nieczystości stałych po cenach preferencyjnych. Są do nabycia no­ we, bardziej trwałe pojemniki — inaczej konstruowa­ ne, jakościowo lepsze (w cenie 335 tys. zł/szt.), które powinny starczyć na co najmniej 5-6 lat. Uszkadza­ nie pojeniników najczęściej powoduje gorący popiół, wylewani* jaki płyr ■ . szczególnie w okresie zimo­ wym i nie zamknięta klapa, co przyczynia się do ich rdzewienia i rozpychania. Istnieje również możliwość zakupu worków foliowych o pojemności takiej samej jak pojemnik w cenie 10 tys. zł wraz z wywozem. Za wywóz śmieci z pojemników płaci się obecnie 115.500 zł raz na kwartał. Idąc klientom na rękę od przysz­ łego kwartału będzie można regulować tę opłatę w trzech ratach — dzięki wprowadzeniu komputera. Warto tu podkreślić, że Krotoszyn mieści się w dol­ nej strefie stawek krajowych za śmieci. Organizowane są spotkania, na których ZOM przed­ stawia szeroko ofertę Swoich usług. W zeszłym roku w Ratuszu zorganizowano takie spotkanie, na które zaproszono mieszkańców Rynku i okolicznych ulic, jak i właścicieli sklepów — opowiada kierownik ZOM. Zaproszeni stwierdzili, że płacić nie będą, że sami pozamiatają, a jak to wygląda na co dzień wszys­ Jeden z ośmiu przewróconych słupów linii przesyłowej 110 kW cy wiemy. Generalnie (prócz nielicznych) sklepikarze w Rynku nie mają pojemników na śmieci, wręcz wy­ korzystują kosze uliczne. Wszystko zależy od ludzi — stwierdza dyrektor PGKiM Stanisław Sulejewski. Dzisiaj każdy indywi­ dualnie _ tak iatc na całym św iecie — musi kolo sie­ Padały drzewa, bie zrobić porządek. Przed laty więcej było pieniędzy z urzędu, pla.cily też duże zakłady pracy. Ludzie się nauczyli, że zamiatarka ujechała i sprzątała. W tej chwili nie stać nas na to, żeby cały Krotoszyn po­ sprzątać. Często też ludzie są nieuczciwi, np. opłaca­ sypały sią dachy ... ją jeden pojemnik, a wystawiają do wywozu dwa (podczas kontroli było 40 takich pojemników). Wielu też nie korzysta z naszych usług twierdząc, że zagos­ dokończenie ze str. 1 podarowują śmieci we własnym zakresie. To są właś­ nie potencjalni wszyscy ci, którzy zanieczyszczają la­ Dla ziemniaków nawet ziemia nie stanowiła och­ sy, rowy itp. Krąży wiele uwag, dotyczących porząd­ rony. Wiatr i woda zmyły wierzchnią warstwę ziemi ku i czystości w mieście, pracy naszego zakładu z kartoflisk, odsłaniając bulwy, a grad dokonał reszty. przyznaje pan Sulejewski. Często porównuje się na­ Jak padały drzewa, najlepiej pokazuje zdjęcie. szą pracę, nasze wyniki z Zachodem. Jednak my' sa­ Według dyrektora PZU, pana Jana Ratajskiego, mi cudów nie zrobimy. Wszystko zależy od ludzi. 320 obiektów poniosło szkody. Będą za nie wypłacane W ostatnim czasie Burmistrz Miasta i Gminy wy­ odszkodowania, natomiast uprawy połowę, nie podle­ dał zarządzenie, że właściciel posesji jest obowiąza­ gające ubezpieczeniu obowiązkowemu, nie były w ny do przedłożenia dokumentu, stwierdzającego le­ naszej gminie ubezpieczane przez rolników. galne usunięcie śmieci. Może to powstrzyma ludzi W stacji Pogotowia Ratunkowego zanotowano je­ przed wysypywaniem śmieci na dziko i zachęci do den przypadek urazu na skutek zawalenia się stodo­ współpracy z ZOM. ły na człowieka tam przebywającego. Został on prze­ wieziony do szpitala w Krotoszynie. Patrole policji Jolanta JUNATOWSKA nie stwierdziły naruszania porządku publicznego. Ko­ mendant Rejonowy Straży Pożarnej nie potwierdził Przy okazji informujemy, że podczas akcji wio­ wybuchu pożarów. Straż Pożarna, Policja, Pomoc Dro­ sennej ZOM sprzątał przygotowane do wywozu śmie­ gowa i mieszkańcy Biadek do północy pracowali nad ci po otrzymaniu od Straży Miejskiej odpowiedniej usunięciem przeszkód z szosy Ostrów-Krotoszyn, dys­ informacji. ZOM wyjaśnia także, że sprzęt, który ponując mniej niż wystarczającym sprzętem. miasto wygrało w „Turnieju Miast’, to samochód Star 28 (KLB-276K) do wywozu kontenerów, pracu­ Padały też drzewa Tekst I zdjęcia: Wacław MOZOL jący na terenie miasta.

A n Z E C Z m Mm krotoszyńska Ostatnio postanowiłam zdobyć nowe doświadczenia i zamieniłam się w sprzedawczynię w handlu obwoźnym. Chciałabym z tej okazji opisać zachowanie przeciętnego k ienta. Dopiero „za ladą" można to zauważyć. Praktyka zawodowa Klient przychodząc coś kupić „wpada” na plac tar­ gowy i sprawdza ceny na wszystkich stoiskach. Póź­ niej, udaje się do tych, gdzie taniej. Targuje się czę­ sto z handlującym o cenę, w końcu widząc, że nic nie wskóra, kupuje towar. w Holandii Rezultatem współpracy między Brummen a Krotoszy­ Podczas praktyki młodzież zapoznała się z tech­ nem była praktyka zawodowa w branży mięsnej. Została nologią zachodnią, charakterem i organizacją pracy zorganizowana od 3 maja do 28 maja dla uczniów oraz zasadami dystrybucji mięsa i jego przetworów Gdzie klas trzecich krotoszyńskiego Technikum Przemysłu w warunkach pełnej gospodarki rynkowej. Korzyści Mięsnego. W Holandii przebywała 10-osobowa grupa odniosła także strona holenderska. Przejawiło się to uczniów wraz z opiekunem. podjęciem produkcji kiełbas w oparciu o polskie re­ Młodzi praktykowali w miejscowościach: Brummen, ceptury. Wyprodukowane przez praktykantów wyro­ Eerbeek, Vorden i Zutphen, głównie u prywatnych by znalazły duże uznanie wśród holenderskich kon­ rzeźników. Od strony zawodowej praktykę przygoto­ sumentów. wała Szkoła Mięsna w Arnhem. Najpierw zorganizo­ Poza zawodowymi pobyt w Holandii przyniósł tak­ wano 2-dniowe szkolenie, którego celem było zapoz­ że korzyści językowe oraz turystyczne. W trakcie taniej ? nanie uczniów z Polski z holenderską technologią pobytu młodzież mogła doskonalić język niemiecki,

Kiedy indziej ktoś podchodzi do stoiska spocony i zdyszany, pyta o cenę danego towaru, i usłyszawszy ją odpowiada z przerażeniem na twarzy, że w skle­ pie widział niższą. Zastanawiam się, czemu w takim razie nie kupił tego towaru, tylko przyszedł ten fakt oznajmić. Najciekawsze jest to, że i tak w końcu na­ będzie tutaj ten towar. Zastanawiam się, czy może w tanim sklepie zabrakło już tego towaru, czy może cena wymieniona przez kupującego pochodzi z cza­ sów dawnych, np. z ubiegłego roku. Z tego powodu chciałabym prosić kupujących o wyrozumiałość i ku­ powanie tam, gdzie taniej — jak twierdzą. Chcę teraz przytoczyć inny przykład ludzkiej bez­ radności. Podchodzi np. klient do stoiska i pyta po­ wiedzmy: o kapustę. Istnieje zwyczaj, że może wy­ brać sobie ją sam. Podczas oględzin dopytuje się o cenę. Potem z żalem stwierdza, że jest albo za duża, albo za mała. Kochani Klienci, czyżby prawie w 2000

Przed hotelem w Amsterdamie Nasi gotowi do pracy — Polak potrafi! oraz specyfiką występującą w branży mięsnej. Urzą­ za pomocą którego porozumiewano się z Holendrami. dzono także wyjazdy szkoleniowe do dużych zakła­ Sprawami socjalno-bytowymi zajmowało się To­ dów mięsnych. Zwiedzono jeden zakład przetwórczy warzystwo Brummen-Krotoszyn. Zorganizowano m.in. oraz trzy duże rzeźnie zajmujące się ubojem zwierząt wycieczkę do Amsterdamu oraz do nadmorskiej miej­ rzeźnych. W czasie wycieczek uczniowie mogli zapoz­ scowości turystycznej Zandvoort. Uczestnicy praktyk nać się z produkcją mięsa w warunkach typowo prze­ mieszkali u rodzin holenderskich. Pozwoliło to na mysłowych. Głównym celem praktyki było jednak zawarcie szeregu przyjaźni oraz umożliwiło poznanie wykonywanie czynności manualnych wynikających ze życia Holendrów. Młodzież uczestniczyła bowiem w specyfiki technologii holenderskiej. Cel ten został w codziennym życiu swoich gospodarzy. pełni osiągnięty. Jerzy WAJDZIK

Drogą mądrej rywalizacji postanowił krotoszyński Lions Club wyłonić trzech uczestników jednego z licz­ nych tegorocznych obozów, organizowanych przez Stowarzyszenie LC — Międzynarodowego Forum Mło­ dzieżowego w Poczdamie. Sprzedam działkę budowlaną 1000 m2, woda, światło. Krotoszyn, ul. Bolewskiego 41. 130

Blisko 20 lat mieszkający przy ul. Mickiewicza 2 mają od czasu do czasu trudności z dostaniem lub wydosta­ niem się ze swego budynku. Powodem tego stanu rzeczy Pierw sza są opady derzczu oraz zapchane studzienki ściekowe. Jeszcze nie tak dawno, gdyby powracającej z za­ kupów mieszkance nie rzucono przez okno kaloszy, tkwiłaby przed swym domem nie wiadomo jak długo. Chyba, że przedostałaby się boso. To jednak nie na­ leży do przyjemności, gdyż z trzech studzienek, usy­ tuowanych przed budynkiem, wydobywają się pod- i KROTOSZYŃSKA

Przy wprowadzaniu w życie pomysłu krotoszyńskiej Mickiewicz olimpiady języka niemieckiego pomogły Lwom bezin­ teresownie nauczycielki — germanistyki: Ewa Jarecka, Izabela Horyza, Nina Szczepańska, Małgorzata Zie­ Targ u zbiegu ulic Garncarskiej i Krótkiej lińska. Znalazł on także poparcie w miejscowej Dele­ w latach 60. gaturze Kuratorium Oświaty i Wychowania, dzięki Foto: Agent czemu łatwiej było «— już jesienią ’92-olimpiadę roz­ propagować we wszystkich szkołach średnich miasta. r. kapusta, warzywo bardzo smaczne, pochodzące z pod wodą Po trwających do końca marca eliminacjach szkol­ Italii, musiało mieć nieskazitelny wymiar? Przecież nych, w maju przeprowadzono w LO finał pisemny to nie wybory Miss Polonii! Kapusta, podobnie jak i ustny. Wzięło w nim udział piętnastu uczniów —- inne jadalne i niejadalne roślinki rosła i rosnąć bę­ dziesięciu z „ogólniaka”, pięciu z Liceum Ekonomicz­ dzie tak, jak się jej podoba, lub inaczej — jak matka czas deszczu wszelkie kanalizacyjne odpady. Gdy wo- | nego. Pierwsze cztery miejsca zajęli kołłątajowcy. natura, której nie umiemy zrozumieć, nakazuje. da już opadnie, przed domem pozostaje spora porcja . Agnieszka Bochniak, Piotr Janiak. Joanna Haszek. To tyle z moich spostrzeżeń. Dobrze by było, gdy­ cuchnącego szlamu. Ten fetor czuć przez kilka dni Anna Furman. Jedynemu wśród tej czwórki mężczyź­ by i handlujący, jak i kupujący nie utrudniali sobie do momentu, aż szlam nie wyschnie. Wtedy to odpo- j nie wyższa życiowa konieczność (egzaminy wstępne nawzajem życia. Po co mamy się jeszcze bardziej de­ Wiednia ekipa PGKiM przystępuje ochoczo do sprzą- j na studia) przeszkodziła w osobistym skonsumowaniu nerwować, musimy przecież przeżyć, to eo się wokół tania. nagrody, czyli wzięcia udziału w trzytygodniowym dzieje, te trudne czasy, w których żyjemy. Wszystkim udanych zakupów, smacznych obiadów z kapusty i Niedawno rozpoczął się remont ulicy Mickiewicza. | poczdamskim forum. Ze względu na termin obozu (przełom czerwca odrobiny uśmiechu na twarzy życzy . Na głębokości kilku metrów położone zostaną ogrom­ Sprzedawczyni lablma ne rury. One spełnią swoją rolę i poradzą sobie na- j i lipca) Lwy, już w regulaminie, przewidziały możli­ wet podczas obfitej ulewy. Tak więc na ulicy nie bę- j wość zaistnienia takiej sytuacji, wyznaczając pieniąż- dzie wzbierała woda. Natomiast usytuowany na niż- , kowe zamienniki na wypadek konieczności rezygnacji, szym poziomie budynek najprawdopodobniej nadal ' zaś w miejsce Piotra do Poczdamu pojechała Anna będzie zalewany i zaszlamiany przez niewydolne stu- | Furman. dzienki. Koniecznym wydaje się więc udrożnienie Dla kilku kolejnych laureatów olimpiady Lions Fig - sport bocznych arterii kanalizacyjnych. Czy plany remontu i Club ufundował nagrody rzeczowe. Zdaniem prezy­ przewidują tego typu pracę — nie wiadomo. denta krotoszyńskiego LC poziom wiedzy językowej 63-700 KROTOSZYN, OS. KORCZAKA 1/43 zwycięzców gwarantuje, że bez problemów porozumieją Po remoncie ulica będzie miała nową nawierz- te!. 50399, 50595 chnię. Jestem jednak przekonany, że gdyby nasz ko­ się w Poczdamie z rówieśnikami z całego świata. Pro­ chany wieszcz żył dzisiaj, nie byłby zadowolony. Jego gram obozu obejmuje także kurs językowy, jednak » GIMNASTYKA DLA KAŻDEGO • nazwiskiem obdarzono przecież ulicę, przy której na­ głównym jego celem jest krzewienie wśród młodzieży dal wydostają się spod ziemi wszelkie ścieki i gdzie­ pięknych idei LIONS-klubów. A szczęśliwy pomysł Sala gimnastyczna przy ZSZ Nr 2 pl. Wolności 5 niegdzie po prostu śmierdzi. wytypowania uczestników tegorocznej młodzieżowej Już od 4 września w poniedziałki i czwartki XXI wiek za pasem, a doktor Judym przewraca wymiany poprzez krotoszyńską językową olimpiadę się w grobie. będzie kontynuowany. godzina 20.00 WALUŚ (roch) Informacja i zapisy tel. 50399 131

Z B C Z WofoszyńnliU je w potrawach mięsnych. Zjada je rych już często po swojemu skrzycza­ Przymruż oko bardzo dokładnie — „do kości” — a ła. Cóż — młodzieńcza porywczość! jak są wyjątkowo smaczne, to jeszcze Niech Pan powie: jak można wkraść co co 03 co — w dzisiejszej rozmowie z Panem dokładniej. Lecz mimo to, dzięki nie­ się w jej łaski i czy jest ona — choć­ 3 3 3 3 chciałbym poruszyć sprawę pewnej ta­ bywałej ruchliwości, wciąż „trzyma li­ by trochę przekupna? □ o O o jemniczej panienki, która często przy­ nię” . — Dotknął Pan nieco drażliwej spra­ chodzi do naszej redakcji, gdzie jest — Ma ochotę zawsze na to, co jem wy. Otóż ona niekiedy za wiśnię w cn ca cn cn Szarą Eminencją i Muzą zarazem. Pan ja. Przepada za słodyczami. Gdy ma czekoladzie potrafi zmienić przedmiot > > jedyny właściwie jest z nią w tak na nie apetyt, uruchamia cały kunszt uwielbienia i emablować kogoś innego. N N N N szczególnych stosunkach. Bardzo cie­ dyplomacji. Udowadnia jakiej klasy Gdy osiągnie cel — na szczęście — > > kawią ją sprawy „własnego podwór­ jest kobietą, a ja, ja po prostu ule­ wraca. Ale zawsze pozostaje jakiś żal... P-i U ka”, w które nierzadko dosłownie gam. Jak ona potrafi spojrzeć, przy- Wie Pan, gdy widzę ją nieraz w swo- Zć ziew czyn a wściubia nos. Niestety! Jakoś nie umie się z nami podzielić swymi spostrzeże­ niami, gdyż cechuje ją skrytość i — ^ -o chyba wrodzona małomówność. O tak! 75N '* — Nigdy nie mówi o tym, o czym myśli. O A przecież jesteśmy dla niej tacy mili. D G I c g l E . W czym, Pana zdaniem, tkwią przyczy­ £ i ny jej nieśmiałości? ^ 7» k.— Wie Pan, zastanawiam się, czy to na pewno nieśmiałość. Przecież ona sag niekiedy zabiera glos, np. przy powita­ niach. Szczególnie głośno „wita” red. red. Cierniewskiego i Nadstauika, zresz­ >> tą nie dziwię się — swój swego wy­ uiN o czuje. Ale o czym myśli, rzeczywiście trudno powiedzieć. Gdy oddaje się O medytacjom ma takie nieodgadnione, £ głębokie oczy. Niekiedy zdarzy się, że poszemrze w sposób mało wyraźny. Ale czy to źle? W redakcji mamy jesz­ cze panie Romę Hyszko i Jolę Juna- towską, które nie należą do kobiet szczególnie małomównych. Może więc Ma nieodgadnione oczy, lubi Spumante... Foto: Agent panienka chce być ich przeciwień­ pomnieć się słowem, ile obiecać... A bodnej pozie i zażyłych kontaktach z stwem i w ten sposób znaleźć sposób przy tym wszystkim trzyma linię, jak­ red. Mozołem, tracę na jakiś czas do­ na szefa. Jej chyba na mnie bardzo by wiedziała doskonale, że szczupłe bre zdanie o wszystkich kobietach. Jak zależy... sylwetki robią na mnie wrażenie. Tak, wkraść się w jej łaski? Może to On — Jak Pan skomentuje pogłoski, iż lubi mięso i kabanos, ale gdy je spo­ powinien odpowiedzieć na to pytanie. e dziewczyna ta najbardziej ze świąt ce­ żywa jest jakby mniej dla mnie sub­ Tym bardziej, że red. Mozolą „wita” ni sobie Wigilię Bożego Narodzenia? ł■o * ° telna. 1 jeszcze jedno, tylko niech Pan bez przesadnego podnoszenia głosu. CO CO CO CO Koronnym argumentem ma tu być o tym nie pisze. Uwielbia pólslodki — Dziękuję za rozmowę i ogła­ 3 3 3 3 fakt jej niezwykłego ożywienia w ten szampan, zwłaszcza Spumante. Po ma- szam konkurs otwarty dla Czytelni­ u l dzień. lym łyku ma szampański humor. Praw­ ków. Należy omówioną wyżej osobę O O O O Jako miody, początkujący dzienni­ da, że jest oryginalna. skłonić do zwierzeń, by wreszcie się ■8 = cn cn cn cn O -J karz powinien Pan wiedzieć, że nie — Do legendy przeszedł jej lokal­ otwarła i powiedziała o wszystkim co > wszystkie pogłoski muszą być praw­ ny patriotyzm. Ta prawidłowa w epo­ jej „leży na wątrobie” . Duże szanse dziwe. Chociaż rzeczywiście tego dnia, ce „Europy ojczyzn” postawa jest u na zwycięstwo daję psychologom i N N N N a raczej tej przedświątecznej nocy za­ niej ograniczona do pana włości (z psychoanalitykom. Zwycięzcę nasza > >M , > , > | chowuje się — że tak powiem — bar­ redakcją włącznie). Do znajomych, czy­ młoda Muza nagrodzi osobiście, poda­ (-1 P-J (-1 dziej po ludzku. li sympatycznych (bo takimi chyba jąc do uściśnięcia swą ła..., przepra­ X. żć — Mimo gwałtownego wzrostu ten­ jesteśmy) pracowników redakcji odnosi szam — małą, zgrabną dłoń. dencji wegetariańskich na przestrzeni się tak uprzejmie, że — uwaga pano­ Z panem Januszem Urbaniakiem ostatnich lat, nasza droga małolata nie wie! — pozwala położyć rękę na czo- o redakcyjnym piesku Korze rozmawiał uległa nowym trendom i wciąż gustu­ le(!!!) Ale biada obcym intruzom, któ- Tomasz ANTKOWIAK

Babcia czasem straszyła mnie Babą Jagą. Mama natomiast milicjantem, ale W pracowni rusznikarza po zwróceniu uwagi przez jednego z nich przestała. Dawniej starsi opowiadali nie­ stworzone historie o duchach w starych domach, czartach w ruinach mrocznych zamków, upiorach, które gdzieś tam la­ tały, pływały czy biegały siejąc popłoch i zamęt. Historie o złych czarownicach i niedobrych, okrutnych piratach, albo stwo­ Takich ludzi jesi coraz roniej rach różnistych dziś już nie skutkują. W erze degradacji wyobraźni milusińskich, Znalazłem się w średniej wielkości po­ Również części metalowe zdobione są w erze bajek rysunkowych, przypomina­ koju. Stół, komoda, krzesła, duży obraz srebrem i złotem. Zatem praktyka jących horrory z robotami i potworami z z widokiem lasu w pięknej ramie, a na grawera i złotnika nie powinna być kanapie pod obrazem wyżMca — Diana. obca szanującemu się rusznikarzowi. Odniosłem wrażenie, jakby czas tu nieco Krotoszyńskiego rusznikarza odwie­ przystanął. Elegancki wystrój, prostota i dziłem w środku sezonu polowań, któ­ Czym lub kim harmonia nadają temu pokojowi szcze­ ry trwać będzie aż do stycznia. Teraz gólną atmosferę. Tutaj wyczuwa się coś ma wiele pracy, mogłem się o tym ciekawego, szczególnego. Takim też oka­ przekonać, gdyż w trakcie naszej roz­ zał się gospodarz. Człowiek opanowany, mowy kilka razy przyjeżdżali klienci. sympatyczny, rzeczowy, promieniejący uś­ Na terenie Krotoszyna i okolic działa­ W majowym numerze „RK” z tego miechem. Jestem w mieszkaniu i zara­ ją 4 koła łowieckie, zrzeszające 200 roku artykułem „Moje trzy grosze” P. zem pracowni pana PAWŁA JARZĄBKA, myśliwych ze swoim uzbrojeniem. Jaski odpowiedział na mój artykulik rusznikarza zajmującego się naprawą i W czasie mojego pobytu w pracow­ z kwietniowej „Rzeczy”, zatytułowany renowacją broni myśliwskiej. Pracownia ni dowiedziałem się o wielu ciekawych „Każdy sobie rzepkę skrobie”. Trzeci ta mieści się na ul. Piastowskiej. W wo­ rzeczach, np. jak powstawały lufy ze grosz pana Jaskiego to zachęta do dys­ jewództwie kaliskim są tylko dwie takie stali damasceńskiej, skręcane specjal­ kusji, którą zainicjować mieliby „kry- pracownie: w Krotoszynie i w Kaliszu. ną techniką z setek cieniutkich elas­ zysowcy” i w której podjęto by prob­ Pan Paweł zajmuje się pięknym i tycznych drutów. Mogłem również po­ lem wychowania młodych ludzi „w pracochłonnym rzemiosłem dzięki swe­ równać dwa niemieckie katalogi broni ogóle”. Autor zauważa, że należałoby mu dziadkowi. On to bowiem prowa­ myśliwskiej, pierwszy, już zabytkowy, do niej „wciągnąć” zarówno tę „grzecz­ dził warsztat nieprzerwanie od 1925 do wydany na sezon 1911/1912, drugi • zaś ną”, jak i tę „złą” młodzież oraz jej 1988 roku u zbiegu ulic Kościuszki i — dokładnie 80 lat później. Żeby było rodziców, nauczycieli czy księży(...)”. Piastowskiej. Należał też do krotoszyń­ śmieszniej, to katalogi te wydała jed­ Inicjatywa moim zdaniem słuszna, skiego Bractwa Kurkowego, gdzie pias­ na firma. Widziałem też wydawnictwa problem tylko w tym, że trochę nie­ tował funkcję zbrojmistrza. W czasie polskie: firm Nakulskiego z Gniezna zręcznie byłoby pisanie o problemach wojny dziadek — JAN DOPIERAŁA (1928) i Zieglera z Warszawy z tegoż wychowawczych przez samych mło­ przechowywał u siebie zabytkowe łań­ samego roku. Zdaniem mojego roz­ dych ludzi, jak tego autor „Moich cuchy i sztandar Bractwa. W 1975 mówcy dawniej w wytwarzanie broni trzech groszy” pragnie. Chodzi po przekazał te eksponaty do muzeum. wkładano więcej pracy i duszy, i to prostu o to, że osoby trochę starsze, Jeden z nich — wampir grasujący Ciekawe, że muzeum jakby o tym za­ właśnie przydawało jej szczególnego do których, rozumiem, Pan się zalicza, w rejonie deptaku pomniało... Pan Paweł zawdzięcza w majestatu. mają właśnie swoisty obowiązek wy­ foto: archiwum dużej mierze swemu dziadkowi miłość Warsztat pracy pana Pawła okazał chowania „młodych”, co stawia ów do tej pracy. Mówi, że naprawdę jest się małą pracownią w zaadaptowanej problem w nieco innym świetle. Mam szczęśliwy, gdy może robić to, co ko­ do tego celu kuchni. Tutaj spędza naj­ zatem do Pana pewną prośbę: czy cha. Jego praca wymaga ogromnego więcej czasu, najchętniej słuchając ra­ spróbowałby Pan, jako pierwszy, wy­ opanowania, spokoju, wytrwałości i dia. „Telewizor — mówi pan Jarząbek powiedzieć się w tej kwestii, a ja i dokładności. Trzeba w nią włożyć ma­ — schowałem do szafy”. Sam uważa pozostali „kryzysowcy” spróbujemy się innych galaktyk, opowieści o czarowni­ ksymalny wysiłek podparty wielkim się za dziwaka, a ja myślę, że pan Pa­ do tego ustosunkować, mając równo­ cach i czarnoksiężnikach możemy wsadzić doświadczeniem. Tutaj prawie wszyst­ weł znalazł pewien sposób na życie. cześnie nadzieję, że do dyskusji tej. między bajki. Czym więc dzisiaj straszą ko robi się ręcznie. Człowiek ciągle się Takich ludzi, jak pan PAWEŁ JA­ zgodnie z Pana wolą, włączą się ci swoje pociechy rodzice? uczy, każda broń traktowana jest in­ RZĄBEK jest coraz mniej. Ludzi, któ­ wszyscy, o których Pan w maju napi­ Pewnego wieczora szedłem deptakiem dywidualnie. Samo zaś rusznikarstwo rzy swój czas i swoje życie poświęca­ sał. Z góry dziękuję i zachęcam do i zauważyłem kobietę prowadzącą swój wymaga szerokiego zakresu umiejęt­ ją czemuś ważniejszemu niż ugania­ współpracy, bo problem ten to z całą rower. Na trawniku, trochę z tyłu bawiły ności. Począwszy od kowalstwa — sprę­ nie się za pieniędzmi, pójście na skró­ pewnością sprawa niebagaetlna. Z wy­ się najprawdopodobniej jej dzieci. Nagle żyny do broni wykonuje się samodziel­ ty czy tonięcie w tandecie i łatwości. razami szacunku usłyszałem stanowcze zdanie wypowie­ nie — aż do wszechstronnej wiedzy o Świat byłby o wiele uboższy, gdyby (pb) dziane do synka: drewnie — kolby robi się z co naj­ nie pasjonaci, a takim z pewnością — Choć już. Ciemno się robi, wampi­ mniej 10-letniego sezonowanego orze­ okazał się rozmówca. P.s. Dziękuję za odzew i list „Saman- ry zaraz zaczną chodzić. cha włoskiega. Z drewnem wiąże się thy”, wydrukowany w czerwcowej (spm .) także snycerka, intarsja i inkrustacja. Sławek PAŁASZ „RK”. Coś drgnęło... Debiut

Na ostatni koncert tegorocznego festiwalu jechałam z duszą na ramieniu. Komunikaty o regularnej bitwie wokół „malej sceny" pomiędzy... (no właśnie, pomiędzy kim???) wystraszyły mnie porządnie, ale ciekawość zwyciężyła. larocinnn!!!

Chciałam sprawdzić, jak rzeczywistość ma się do plo­ tek i prasowych „rewelacji". Chciałam zobaczyć kil­ ka tysięcy „punków", „metali", „skinów" itd. na raz. Początkowo czułam się idiotycznie, ale w końcu przy­ wykłam. Z zainteresowaniem spoglądałam na bajecz­ nie kolorowe irokezy (fakt, że trochę oklapnięte i przy tłuszczone, ale któż tam się mył?); ojki i glany tupały dość melodyjnie, czasami można było dojrzeć w tłumie nowe pokolenie „dzieci-kwiaty”, sporą gru­ pę stanowili „metale" z piórami imponującej długoś­ ci. „Wszystko” łaziło smętnie dookoła stadionu i wy­ glądało na to, że impreza rozkręci się dopiero późnym wieczorem. W tym roku królowały poszarpane dżinsy, buty nie do pary, skóry, pieszczochy, ćwieki i pod­ koszulki (nie miały od dawna kontaktu z wodą) z wymalowanymi hasłami typu: „Wojna na górze, woj­ na na dole, a ja to wszystko...". Jarocin jest miejscem nowych doświadczeń dla wielu ludzi. Po raz pierwszy zasmakują wolności, dni bez ciągłego zrzędzenia „starych", dni luzu i swobo­ dy. Dla większości na tym się skończy. Przyjadą, po­ siedzą, pogadają, napiją się piwa. posłuchają kapel i To zasłyszane westchnienie najiepiej oddaj* nastrój rzył dyr. Waszczuk samym pensjonariuszom, bo obsłu­ wrócą do domu, gdzie niektórzy przebiorą się grzecz­ wśród pensjonariuszy Dziennego Domu Opieki Społecz­ ga będzie składać się wyłącznie z dwóch kucharek i nie w normalne ciuchy i pójdą do szkoły. Aż do ko­ nej. Około trzydziestu osób w wieku dojrzałym jest z so­ kierowniczki. Przy okazji zaproponował Burmistrzowi lejnego Jarocina... Wielu z nich po raz pierwszy sięg­ bą zżytych na tyie, na ile pozwala osobowość każdego organizowanie w pomieszczeniach Domu oficjalnych nie po narkotyki (w różnej formie), seks. z nich, ukształtowana przez lata niełatwego życia. Są spotkań na szczeblu Gminy — i nie tylko. I tego im ponoć trzeba. Wyszumienia się. wykrzy­ ludźmi samotnymi w rozumieniu regulaminu tego domu Obiad tego dnia był wystawny. Przy okazji warto czenia swojego młodzieńczego buntu, spalenia groma­ i niezwykle pogodnymi. poinformować, że dzienna stawka żywieniowa wyno­ dzonej przez cały rok energii. Jarocin jest po to, że­ 15 lipca 1993 roku odbyła się dla Nich ważna i si 18.000 złotych i jak przyznają pensjonariusze, wi­ by tam pojechać i żyć przez trzy dni poza kontrolą. podniosła uroczystość. Otrzymali bowiem w wieczys­ dać te pieniądze na talerzu. Padające ze sceny (lub widowni) okrzyki: „Pier... prze­ te użytkowanie od Burmistrza Krotoszyna nowy Dom O to, jak stać się pensjonariuszem domu, zapyta­ moc i politykę" mają wyrażać poglądy przybyszów. Dziennej Opieki Społecznej, mieszczący się w budyn­ łem pracownicę działu socjalnego i kierowniczkę Do­ Przez cały rok postrzegani jako „inni”, w Jarocinie ku przy ulicy Zdunowskiej 12. Dotychczas zajmowali mu panią Agnieszkę Kołowrotkiewicz. Obie panie udzie­ odnajdują poczucie własnej normalności. Tu wszyscy pomieszczenia nad dawnym Wiejskim Domem Towa­ liły mi podobnych wyjaśnień. Najpierw trzeba zgło­ są tacy sami i mogą liczyć na wzajemne zrozumienie. rowym w Rynku. sić się u pani kierowniczki i przedstawić swoje ży­ Inna rzecz, że na festiwalu zaznaczają się różnice sub­ Kosztem 1,5 miliarda złotych przeprowadzono re­ czenie. Następnie „opieka społeczna” przy ul. Sien­ kultur, ożywają różnice między np. punkami a skina­ mont pomieszczeń opuszczonych przez PZU i ich a- kiewicza przeprowadza wywiad środowiskowy o kan­ mi. Ale to jest także część festiwalowego życia. daptację. Inwestorem był Wojewódzki Zespół Opieki dydacie, skierowuje go na badania lekarskie, bada W jednym z pism muzycznych przeczytałam, że Zdrowotnej w Kaliszu, a wykonawcą „na medal" zasoby finansowe, warunki mieszkaniowe, kontakty publiczność jarocińska jest najbardziej spontaniczna PROBUD z Ostrowa Wlkp. rodzinne. Potem, jeśli kandydat wytrzyma te koro­ i szczera (najlepszym tego dowodem — „latające" Wchodząc do Domu, byłem olśniony jego wystro­ wody, staje się pensjonariuszem. Przestrzegana jest woreczki wypełnione wodą). Bez zahamowań okazuje jem i czystością. Nad całością uroczystości dominował przy tym zasada równości traktowania podczas przyj­ swoją niechęć i dezaprobatę wobec nudnych kapel, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Baszkowie, pan mowania, jak i roli pensjonariusza. nie wstydzi się zaś swojego zachwytu. Festiwal w Ja­ Dionizy Waszczuk. Wśród zaproszonych gości byli: Bur­ Dyrektor Waszczuk przekazał mi informację, że rocinie nie może upaść. Nie chodzi tylko o muzykę, mistrz Krotoszyna pan Mikołaj Unicki, przewodniczący jest przygotowany na przyjęcie pensjonariuszy cho­ ale o to, co dzieje się poza sceną. Nie można młodym Rady Miejskiej pan Marian Grządka, księgowa Woje­ rych na AIDS i narkomanów, ale już w innym domu. lego odebrać. Nie można tym młodym ludziom ode­ wódzkiego Zespołu Opieki Zdrowotnej, przedstawicie­ Dzienna Opieka Społeczna w Krotoszynie istnieje od brać trzech dni. kiedy żyją tak. jak chcą. Kilka lat le wykonawcy, dyrektor krotoszyńskiego ZOZ pan 13 lat. Wśród moich rozmówców były panie Wiktoria temu w Jarocinie KOBRANOCKA śpiewała: „I ni­ Józef Gryszka. Szymczak, Izabela Drygas, Anna Pepel, Halina Płócien- komu nie wolno się z tego śmiać...". To prawda. A Mówiąc krótko, dyrektor Waszczuk podziękował niczak i Elżbieta Przewoźna, trwające razem od same­ póki co... Ludzie, róbta, co chceta... Burmistrzowi za lokum, wojewódzkiemu ZOZ-owi za go początku. W tym czasie zmarło dwudziestuczworo pieniądze, a wykonawcy remontu za dobrą robotę. U- pensjonariuszy. Jowita ŻAK trzymanie Domu w czystości i dobrym stanie powie­ Tekst i foto: Wacław MOZOL

Ostatnio w naszej Służbie Zdrowia zapanował W drodze na festiwal w Jarocinie kryzys. Brakuje pieniędzy na zakup podstawowych środków do udzielania pierwszej pomocy. Nie będę może wspominać o chorych, którzy muszą mieć wy­ konany jakiś zabieg lub badanie. Za każde badanie należy płacić; np. idąc do zdjęcia RTG należy wcześ­ niej zapłacić, w innym przypadku zdjęcie może zostać nie wykonane. Co mają zrobić ci ludzie, którzy nie mają pieniędzy Dwie godziny wśród „Czirokezów” na życie, a muszą się leczyć. Zastanawiam się, gdzie znajdują się pieniądze, które społeczeństwo płaci na Jak co roku, miłośnicy mocnego uderzenia zjeżdżają Tegoroczne wydarzenia podważają zasadność organi­ Służbę Zdrowia. Czyżby te kwoty były zbyt małe? do Jarocina. Jest to dla nich prawdziwa uczta muzyczna. zowania tego festiwalu. Mogą się obrażać lub protesto­ Czasem zdarza się też tak, że idąc np. do dentysty Niestety, ten festiwal to również okazja do uzewnętrznie­ wać twórcy programu „Róbta co chceta" z Jurkiem Ow­ na jakiś poważniejszy zabieg' niż wyrwanie zęba czy nia swych zwierzęcych odruchów i to nie tylko podczas siakiem na czele, ale jeśli pomyślę, że ci sami ludzie o- założenie plomby, pacjenci zostają odesłani z „kwit- koncertów. fiarowują pieniądze na operacje dla dzieci, krzywdząc W tym roku miałem wątpliwą przyjemność podróżo­ czy kalecząc innych, to są to pieniądze fałszywego serca. wania z tymi pseudo-fanami muzyki rockowej. Z Gniezna I jeśli ktoś, w imię umiłowania muzyki, zachowuje się w do Jarocina jedzie się pociągiem ok. dwóch godzin. Były tak skandaliczny sposób, to może to świadczyć tylko o to najstraszniejsze godziny spędzone w podróży, w której jednym — skończyły mu się zasoby umysłowe. towarzyszyła mi żona i dwoje dzieci. Gdy pociąg ruszył, WALU! rozpoczęło się tzw. wietrzenie — otworzono wszystkie okna. Jeśli któregoś nie dało się otworzyć, to za pomocą „glanów" (są to ciężkie buty, nierzadko z okuciami me­ • NAUKA JAZDY KATEGORII AB • talowymi) wybijano szyby. Gdzieniegdzie toczyły się bój­ ki. Prawie wszędzie pito alkohol i demonstrowano swą dla służby zdrowia kogucią odwagę. Rekord popularności pobił dobrze zbu­ (samochód + motocykl) dowany młodzieniec — trzymając butelkę pełną wina w zębach (bez pomocy rąk) opróżnił ją duszkiem. Zgroza! • nauka każdorazowo zaczyna się i kończy w miejscu kiem", gdyż lekarz twierdzi, że nie ma potrzebnych O poziomie rozmów, jakie się tam toczyły, nie warto zamieszkania, narzędzi, aby wykonać dany zabieg. Dla niektórych wspominać. Nie nadaje się to na tamy. • nie tracisz czasu i pieniędzy na dojazdy, chorych jest to obojętne, gdyż mogą pójść do pry­ Dziwi tylko fakt, że podczas całej podróży nie padło • konkurencyjna cena — płatna w ratach, watnego gabinetu, gdzie za opłatą pomoc zostanie im ani jedno słowo na temat muzyki. Za to nieustannie • dowóz na egzamin do Kalisza, udzielona. chwalono się swoimi chuligańskimi wyczynami. Z detala­ • roz'egły rejon działania w środowisku wiejskim, Znowu pozostaje postawić nam pytanie, co mają mi opowiadano o sposobie bicia, w tym również kopania 0 dogodne godziny nauki jazdy uzgodnione z kandydatom, zrobić ludzie, którzy nie mają pieniędzy. Chyba po­ swoich ofiar. Jednym słowem horror. Dzieci tuliły się do • zgłoszenia na kartkach pocztowych z podaniem do­ winni żyć i nie chorować, albo chorować i umrzeć. nas w ogromnym lęku. Jak ta przygoda odbije się na ich kładnego adresu. Chciałabym, aby to się wreszcie zmieniło. Jednak czy psychice nie wiem. Wiem natomiast, że nie pozostaną jest to możliwe? Na ogół jestem optymistką i zawsze bez znaczenia obserwowane przez nich zdarzenia. OŚRODEK SZKOLENIA KIEROWCÓW mam nadzieję na poprawę, ale w tym wypadku ogar­ Gdy dojechaliśmy do Jarocina wszystkim ulżyło. Po­ niają mnie wątpliwości. myślałem wówczas, że jeśli w pociągu, gdzie nie grała inż. Antoni Kulak Życzę więc wszystkim ludziom dużo zdrowia i pie­ żadna kapela, dochodziło do takich ekscesów, to co bę­ niędzy, a Służbie Zdrowia, aby zdobyła wreszcie środki dzie na koncertach. Jak się później okazało, moje obawy ul. Wolności 46a na wszystko, co jest jej najbardziej potrzebne. były słuszne. Młodzież przyozdobiona m.in. we fryzury a 63-211 GOLINA la Czirokez pokazała na co ją stać. Bogumiła BRODZIAK

U Z B C Z IŁ krołos/,y ńakn Ponieważ, powołując się na art. 15 ust. 2 z dnia 28 stycznia 1984 r. „Prawo Prasowe”, odmówiono nam ujawnienia nazwiska autora listu, zamieszczonego w numerze 7 „Rzeczy Krotoszyńskiej” w rubryce „In­ terwencje” — jesteśmy zmuszeni udzielić odpowiedzi jego autorowi w tej właśnie formie, tzn. za pośred­ nictwem gazety. „SZANOWNY KLIENCIE!” Nie jest rzeczą możliwą, aby sprzedano Panu de­ pilator bez dodatkowego transformatora, ponieważ jako sprzedawcy wiedzieliśmy, że uszkodzenia tzw. n ie depilatora produkcji amerykańskiej bez dodatkowego transformatora nie można włączyć do sieci, a zatem użytkować. Interwencje R u b ik a „Rzeczy” Fatalny stan naszych dróg wewnętrznych, iowych ulic mogła stać się tak bajecznie koloro­ chodników, a także miejsca, gdzie brak twardej wa, to o ileż przyjemniej odbywałoby się nie­ Ponieważ wspomniany depilator był fabrycznie zapakowany w ten sposób, że nie można było do opa­ nawierzchni, skłoniły nas do zwrócenia Państwa dzielne spacery bez obawy, że potknie się czło­ kowania dołożyć dodatkowego transformatora, każdy uwagi na Przedsiębiorstwo „Marian Tyrakowski" wiek o wystającą płytę chodnikową. klient do zakupionego depilatora otrzymywał dodat­ Sp. z o.o., mieszczqcq się przy ulicy Zamkowy Przy okazji zawiadamiamy, że wyżej wymie­ kowo właśnie ten transformator. Folwark w Krotoszynie (budynki byłego POM). niona firma prowadzi także sprzedaż węgla ka­ Ponieważ dodatkowy transformator był trochę więk­ szy od pudełka zapałek i dodawany był osobno, a kli­ Zakład ten produkuje wysokiej jakości kostkę miennego. ent upominek wręczył osobiście osobie obdarowanej, nawierzchniowq. (TS 4) (JJ.) która dopiero po upływie pół roku chciała go użyć Technologia została oparta na wzorze zachod- — przypuszczamy, że być może jako osoba nie zor­ nio-niemieckim, a receptura sporzqdzona po ientowana zapomniała o tej dodatkowej części, bez której depilatora nie można włączyć do sieci i stąd wnikliwych badaniach surowców przeprowadzo­ wynikło to nieporozumienie. Sądzimy, że jeżeli klient nych przez specjalistów z Politechniki Warszaw­ lub osoba obdarowana dobrze poszukają w domu, to skiej i laboratorium drogowego Wojewódzkiej transformator się znajdzie. Próbowaliśmy to wytłu­ Dyrekcji Dróg w Kaliszu. Kostka posiada atest maczyć klientowi i obdarowanej w Sklepie. Niestety, Państwo byli tak nieprzejednani, że nie docierały do jakościowy według norm zachcdnich. Produkcja nich żadne nasze argumenty. odbywa się na specjalnych urzqdzeniach prasują- Sformułowanie klienta ostrzegające współobywate­ cych, przy użyciu materiałów wysokiej jakości. li przed nieuczciwym personelem Sklepu Nr 13 ul. Kostka charakteryzuje się dużą wytrzymałością Rynek 15 w Krotoszynie, bardzo nas zbulwersowało i dlatego oczekujemy przeproszenia w „Rzeczy Kroto­ na nacisk, niską nasiąkliwością, dużą odpornoś­ szyńskiej”, doszło bowiem do naruszenia naszych dóbr cią na ścieranie, przy czym nie ma powierzchni osobistych, które z mocy prawa podlegają ochronie, gładkiej i śliskiej. z poważaniem Nie ma to nic wspólnego z tzw. brukiem. Po pracownicy sklepu nr 13 — u!. Rynek 15 w Krotoszynie odpowiednim ułożeniu kostka tworzy jednolitą powierzchnię, która nie wymaga remontu przez Wprowadzeniu podatku od towarów i usług towarzy­ wiele lat. Biorąc pod uwagę koszty corocznych szyło napięcie i przesadna nerwowość podatników. VAT napraw naszych przestarzałych uliczek i chodni­ w sposób chorobliwy przeżywały zwłaszcza pracownice firm prowadzących szeroką działalność handlową. Dla ków propozycja pana TYRAKOWSKIEGO wydaje nich pierwsze dni lipca oznaczały bezradność, gdyż — się być ekonomicznlejsza. jak twierdzą — na temat wystawiania i księgowania no­ Nie sposób nie wspomnieć, że materiał ten wych faktur krążyły niejednoznaczne informacje. Na nic jest bardzo estetyczny i co ważne — kolorowy zdawały się zapewnienia Urzędu Skarbowego w Kroto­ szynie, że lipiec i sierpień będą miesiącami liberalnego (szary, czerwony, czarny, różne odcienie żółtego, spojrzenia na nowy podatek, oraz oczywista prawda, że brązu i zieleni). każdy błąd — nawet w księgowości — można naprawić. Zachęcamy wszelkiego rodzaju instytucje, za­ kłady, jak i właścicieli prywatnych posesji do skorzystania z proponowanej oferty. Właśnie wy­ soka jakość kostki zdecydowała, że Urząd Mias­ M e taki ta i Gminy w Krotoszynie postanowił wyłożyć nią ulice Strumykową i Jaśminową, gdzie trwają już odpowiednie prace. Gdyby tak większość naszych wewnątrzosied- Foto: Mozol VAT straszny...

Wkrótce okazało się, że spodziewany koniec świata Prz?z prawie pięćdziesiąt powojennych lat prze­ sobie pozwolić na pomyłki. W biznesie trzeba za ni? nie nastąpił, że ceny nie skoczyły lawinowo w górę, na­ prowadzamy w Polsce nieudane próby reformowania zapłacić wynikiem finansowym. tomiast zasady nowego podatku ujawniły swą porządku­ gospodarki. Za każdym razem stwierdzamy, że „idzie Racjonalnie sterować gospodarowaniem pozwala na jącą logikę. W ciągu dwu miesięcy uściślono wiele kwes­ jak po grudzie”, a społeczeństwu brakuje cierpliwości. właściwe rozumienie nowych terminów, z uwzględ­ tii formalnych, na które na początku padały i z Urzędu Jeżeli chcemy, aby gospodarka poruszała się po torze nieniem rachunku kalkulacyjnego — jako podstawy różne odpowiedzi. Jeszcze raz okazało się, że warto być zgodnym z prawami ekonomicznymi, to trzeba ko­ działania. Rachunek kalkulacyjny — interpretowany cierpliwym i nowemu podatkowi dać po prostu czas. niecznie nałożyć jej uprząż i przekazać wodze w dobre jako rachunek porównawczy kosztów i dochodów — — W Krotoszynie — mówi naczelnik Urzędu Skarbo­ ręce — sterowane mózgiem. Dobrą uprzężą jest gospo­ jest głównym narzędziem, które z pomocą kompute­ wego pan Ireneusz DURCZYŃSKI — znalazło się ponad darka rynkowa, a wodzami j— rachunek kalkulacyjny ra — umożliwia kierownictwu przedsiębiorstwa utrzy­ 100 podatników objętych obligatoryjnie VAT-em. Tym, i nieco wiedzy ekonomicznej. manie w ryzach jego gospodarki. Ustalenie wysokości którzy nie są jego płatnikami, chcę przypomnieć, że ma­ Na razie jednak w realizowanym u nas (oby tylko kosztów, które należy przeciwstawić przychodowi ze ją obowiązek prowadzenia ewidencji obejmującej sprze­ na razie) tytularnym kapitalizmie — mamy do czynie­ sprzedaży, by ocenić efektywność gospodarowania, daż towarów. Pierwszym zapisem winien być obrót osiąg­ nięty od 1 stycznia do 4 lipca 1993 r. W momencie prze­ kroczenia w następnym okresie sumy obrotu 600 m!n zł, podatnik musi dokonać rejestracji, uzyskać numer iden­ tyfikacyjny i może ponownie wybrać zwolnienie z niepła­ cenia podatku VAT lub być jego podatnikiem. Natomiast po Rachunek kalkulacyjny I przekroczeniu obrotu 4 mld zł VAT-owcem staje się bez wyboru i z tym momentem zobowiązany jest do wysta­ wiania faktur VAT-owskich. — Wiele zamieszania, panie Naczelniku, było wokół | operacji zaokrągleń. — Jako wykładnię — brak tu podstaw prawnych — przyjmujemy wypowiedź min. Modzelewskiego, że można nieco wiedzy ekonomicznej ceny netto zaokrąglać do pełnych setek. Chciałbym też przypomnieć paragraf 4 rozporządzenia Ministra Finansów w zakresie prowadzenia księgi przychodów i rozchodów, nia bardziej z wprowadzeniem nowych pojęć niż z wymaga wielu zabiegów rachunkowych, umiejętności który dopuszcza prowadzenie zapisów z zaokrągleniami wdrażaniem lepszych metod gospodarowania. Kompu­ analizy i dużego doświadczenia. Samo ustalenie sumy do 100 zł. Tak więc także ceny brutto, powstałe z doda­ terów i innych urządzeń mamy już dość dużo. Jednak kosztów poniesionych w danym okresie nastręcza nia ceny netto i VAt-u, można zaokrąglać do setek. wskutek cigłego ulegania konserwatywnym nawy­ szereg wątpliwości, zróżnicowanych przez specyfikę — O czym warto jeszcze przypomnieć podatnikom? kom myślenia, pozostałym z poprzedniego okresu — działalności przedsiębiorstwa. Mimo wątpliwości i nie­ — Może o tym, że VAT winien być odliczony w każ­ niewiele z nich pożytku poza ułatwieniem pracy i po­ jasności trzeba „w locie działać” ustalić realny wynik dej pozycji w fakturze, a nie tylko w sumie końcowej. prawą wynagrodzenia obsługi. finansowy. Zdecydować — kupić, czy nie kupić. Podjąć Na’eży też pamiętać, że wskaźniki 18.03% i 6.54% doty­ W nowej terminologii powtarzają .się słowa: biznes, nową produkcję, czy też z niej zrezygnować. czą tylko handlu i gastronomii, nie wolno ich w ogóle marketing, menedżer itd. Niestety, w ich interpretacji Znajomość rachunku kalkulacyjnego jest potrzebna stosować w produkcji. odbiegamy od źródeł tkwiących w świadomości i w kierującemu gospodarką, kredytującemu ją, lokującemu — Chodzą słuchy o kontrolach... praktyce społeczeństw, które te pojęcia ukształtowały, w niej swoje kapitały, a także rozliczającemu się w i — Rzeczywiście, planujemy wraz z Wojewódzkim U- liiznes — to przecież nie tylko kwestia posiadania urzędzie skarbowym. Tego rachunku w krajach roz­ rzędem Kontroli Skarbowej w Kaliszu kontrole we wrześ­ pieniędzy na określonego typu działanie, lecz także winiętych uczą się dzieci od pierwszych lat swojego niu. Chcemy sprawdzić, jak podatnicy prowadza ewiden­ ich należyte ulokowanie: w inwestycjach, w dobrach rozwoju intelektualnego. Tego się bowiem nie da cje, wystawiają faktury itd. Będzie to akcja krajowa o towarowych, w grach giełdowych itd. nauczyć szybko, a my — jak dotychczas — w pro­ charakterze instruktażowo-intormacyjnym. Jej celem jest Myśleć po menedżersku — to dedukować. Opierać de­ gramach wychowania domowego i nauczania w szko­ udzielanie rad i pomoc. Jednak wiadomo, że w wypadku cyzje nie na emocjach, tylko na logicznym rozumowa­ łach nie dajemy żadnych podstaw takiego rozumowa­ świadomych naruszeń przepisów na pewno nie skończy niu. Żaby tak postępować — trzeba mieć informacje, nia. A sprawa jest zarówno trudna, jak i bardzo pilna. się na pouczeniu. wiedzę i wyobraźnię. — Dziękuję za rozmowę. Myślę, że do tematu VAT-u W decyzjach marketingowych i menedżerskich — tak jeszcze wrócimy. jak w saperskich, czy wspinaczkowych — nie można Grażyna ORZEŁ Notował Janusz URBANIAK się do rozbiórki. Krzywda jednak pozostała. I to Historie niezwykłe (2) wielokrotna. Dzieci skrzywdziły ojca, zapominając o nim wtedy, kiedy najbardziej potrzebował opieki. O deszli 40 lat temu młode małżeństwo poproszone zostało Córka chorego skrzywdziła jego opiekunów, bo obie­ o opiekę nad schorowanym, niezdolnym do samodziel­ cała im za trudną i niewdzięczną opiekę nieruchomość nego życia człowiekiem. Prosiła o to córka chorego, i nie dotrzymała słowa. Syn zmarłego ojca postąpił przebywająca stale za granicą i jej brat — wówczas najgorzej, bo przejął nieruchomość i w sposób dra­ pracownik milicji i organów bezpieczeństwa. W za­ styczny, wręcz nieludzki wyeksmitował niewinnych w lip cu ... mian za opiekę pozwolono małżonkom mieszkać wspól- ludzi z obiektu, w którym przeżyli najlepsze lata

Stanisław Sztuder — 61 lat — Kobierno, Teodozja Nieborak — 75 lat — Zduny, Ludwik Adamczak — 85 lat — Budy, Marianna Kołodziejczyk — 79 lat — Chwaliszew, Elżbieta Stankiewicz — 79 lat — Kroto­ szyn, Edward Mazur — 46 lat — Krotoszyn, Urszula Biniek — 69 lat — Bożacin, Katarzyna Juskowiak — 80 lat — Nowa Wieś, Stanisława Jędrzejczak _ 87 lat — Krotoszyn, Janina Ibron — 84 lata — Kroto­ szyn, Zofia Chorąziak — 78 lat — Chrapezew, Wa­ lenty Alojzy Marek — 47 lat — Krotoszyn, Zofia Ziembińska — 76 lat — Dąbrowa, Janina Anna Dur­ ska — 70 lat — Różopole, Roman Józef Mikulski — złudzenia 41 lat — Gorzupia, Antoni Biernat — 66 lat — Kro­ nie z ojcem, a po kilkuletniej bezpłatnej służbie swego życia. Wreszcie urzędnicy sądowi i administra­ toszyn, Janina Antonina Szymura — 72 lata — Kro­ córka zdecydowała w listach kierowanych do opie­ cyjni obarczyli swoje sumienia winą moralną, której toszyn, Anna Rutkowska — 85 lat — Kobylin. Rafał kunów, że nieruchomość, której była właścicielem, mogli się ustrzec, gdyby zechcieli choć przez chwilę Jankowski — 16 lat — Krotoszyn, Stefan Calujek — przejdzie po jej śmierci na własność naszych bo­ być porządnymi obywatelami. Ale prawo socjalistycznej 69 lat — Zduny, Zofia Kaczmarek — 68 lat — Kroto­ haterów. ojczyzny było dla nich ważniejsze od biedy niewinnych szyn, Sylwester Twardowski — 73 lata — Krotoszyn, ludzi. I tego właśnie nowa Polska nie powinna im Kazimierz Naskręski — 71 lat — Krotoszyn, Pelagia W czasie choroby ojca żadne z dzieci go nie odwie­ nigdy zapomnieć. Paterek — 79 lat — Krotoszyn. Łucja Dąbrowska — dzało. Ojciec żył w potwornych męczarniach i jako Eugeniusz NAWROCKI 63 lata — Krotoszyn, Ludwik Jan Piekarczyk — 81 żywa istota okropnie cuchnął. Wydaje się. że z tego lat — Świnków, Stanisław Czesław Szaflarski — 73 właśnie powodu najbliższa rodzina nie chciała się nim lata — Krotoszyn, Jan Stanisław Kuca _ 71 lat — zajmować. Po śmierci staruszka jego opiekunowie po­ — Dobrzyca, Stanisława Chojnicka — 73 lata — zostali na nieruchomości przez wiele lat i nie byli Baszków, Janina Janoś — 66 lat — Zduny, Maria przez nikogo nagabywani. Dwa razy jednak córka Kunicka — 95 lat — Krotoszyn, Bolesław Nowaczyk zmarłego napisała do opiekunów ojca prośbę, abv — 69 lat — Krotoszyn, Marian Koczorowski — 72 la­ dbali o dom, który po jej śmierci na pewno będzie ta — Krotoszyn, Władysława Ogrodowska — 81 lat ich własnością. Budynek był jednak stary i wymagał — Krotoszyn, Zygmunt Nawrocki — 65 lat — , remontów, tym bardziej, że podłogi i ściany drążył Zofia Magdalena Kaczmarek — 69 lat — Kuklinów, grzyb. Użytkownicy obiektu robili więc wszystko, Wanda Maria Młynarczyk — 56 lat — Zduny, Wero­ aby utrzymać go w dobrym stanie. Wydawało się, że nika Paszek — 82 lata — Orpiszew, Marian Stanisław nic nie stanie na przeszkodzie, aby stać się jego Krupa — 63 lata — Krotoszyn. Henryk Maśliński — właścicielem. Niestety. Siostra notarialnie zrzekła się 55 lat — Sulmierzyce, Jan Krystek — 96 lat — Ko­ nieruchomości i przekazała ją w darowiźnie bratu, bierno, Ignacy Ptak — 58 lat — Krotoszyn, Marian­ który nie bacząc na moralne przesłanki sprawy, za­ na Minta — 86 lat — Salnia. żądał od dotychczasowych użytkowników, aby na­ tychmiast się wyprowadzili. W tej sytuacji stroskana rodzina wystąpiła do sądu z wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia. Prześladował ją jednak pech. Do zasie­ dzenia nieruchomości zabrakło dwóch miesięcy. Nowy ... i p rzyszli właściciel obiektu skrzętnie fakt ten wykorzystał i przystąpił do ataku. We wniosku sądowym zażądał eksmisji i uzyskał ją. Co najdziwniejsze, w krótkim czasie, mimo wielu innych spraw egzekucyjnych cze­ kających na załatwienie, władze Krotoszyna wszczęły na świat postępowanie egzekucyjne i ku rozpaczy całej rodziny wyeksmitowały ją do skromnego pomieszczenia za­ stępczego. Sposób, w jaki przeprowadzono eksmisję, Joanna Monika Pelechowicz, Piotr Marcin Szczotka, budzi moje obrzydzenie, ale cóż, socjalistyczne prawo Ewelina Plucińska, Bartosz Bajodek, Iwetta Maria zadziałało na niekorzyść niewinnych ludzi. Właściciel Michalska, Zuzanna Anna Cisowska, Paulina Mayer. obiektu postawił na swoim. Ma teraz do dyspozycji Paweł Zbigniew Głębowski, Romana Anna Paterek, piękne mieszkanie spółdzielcze i pusty dom, do Piotr Krzysztof Przybylski, Bartosz Marek Dymarski, którego nikt nie chce się wprowadzić. Grzyb zżera Grzegorz Paweł Dymarski, Justyna Jóskowiak, Mile­ wszystko. Według opinii ekspertów budynek nadaje Rys. Iwona Sowińska-Cierniewska na Jesika Durczyńska, Bartłomiej Brdys, Honorata Anna Rzekiecka, Kamil Młynarczyk, Marcin Mateusz Koclejda, Wojciech Stanisław Ziajka, Justyna Bie- lawna, Hanna Anna Michalak, Krzysztof Wiesław Os­ tek, Patryk Pierunek, Marta Patryniak, Marcin Piotr Praczyk, Milena Angelika Kaczmarek, Dominika Ku­ sza, Mateusz Kołodziejczyk, Łukasz Kaźmierczak, Małgorzata Kurzawa, Szymon Brdys, Magdalena Ka­ tarzyna Kapała, Dariusz Grabski, Łukasz Krawiec, WIELKOPOLSKIE Magdalena Krawiec, Joanna Natalia Dzieweczyńska, Żaneta Anna Łuszczyszyn, Bartosz Szczesnowski, We­ ronika Anna Majewska, Kamila Iwona Ryba, Karoli­ na Klaudia Kurpyta, Szymon Roszak, Mateusz Dry- SKŁADY DRZEWNE gas, Joanna Knychała, Marcin Orzeszyński. Tomasz Piotr Czubak, Piotr Władysław Kierzek, Emilia Ku­ O biak, Izabela Agnieszka Krakowska, Jakub Michalski. o Krystian Łukasz Małecki, Zuzanna Grzesiak, Kata­ o rzyna Kaczmarek, Anna Ciepła, Weronika Wróblew­ —ł ska, Łukasz Czubak, Patryk Bieganek, Izabela Mag­ N dalena Rojewska, Dawid Łukasz Dzieweczyński, Krystian Piotr Łysikowski, Szymon Dymarski, Jacek Konrad Jackowski, Patryk Zieleziński, Natalia Mag­ w dalena Kowalska, Anna Morawska. Paulina Katarzy- < nana Krysicka, Katarzyna Tysiak, Dominik Gabryel- ca czyk, Paula Magdalena Gąsiorek, Krzysztof Borow­ czyk, Piotr Czesław Szczuraszek, Sebastian Marek Zachwiej, Maciej Dutkowiak, Szymon Gościniak, An­ X na Gmur, Angelika Kędzierska, Oskar Maria Dudek, i* Jacek Górak, Mateusz Keller, Natalia Anna Bieganek, N a £ Anna Łąkowska, Rafał Robak, Joanna Urszula Wo- cd N < TARCICA I ELEMENTY STRU6ANE siek. Karol Szostak, Janusz Mateusz Lis. a u ►■5 £ O PŁYTY PILŚNIOWE -d .* o PŁYTY WIÓROWE I LAMINOWANE D J* j ------V. £ E E SKLEJKI. PŁYTY STOLARSKIE o N N BOAZERIE Z PCVI DREWNA Sklep AGD • kuchnie gazowe i elektryczne . POKRYCIA DACHOWE • pralki • lodówki • odkurzacze piorgce, ekologiczne • inne artykuły gospodarstwa domowego KROTOSZYN (NA OSUSZY) Zakupiony towar w miarę możliwości bezpłatnie dowozimy do domu klienta. UL. ZAMKOWY FOLWARK 9 Zapraszamy w godzinach od 10.00 - 17.00 TEL./FAX (0-64)542-24

jg jg Z & C E krotoszyńska *> W Zakładach Mięsnych gorqco!

Ważq się losy Zakładów Mięsnych, których kupnem zainteresowanych było dwóch oferentów. Komisja roz­ patrująca oferty wybrała propozycję pana Czesława Jagły z Koźmina, uznając ją za korzystniejszą. Jednak Wojewo­ da Kaliski nie podjął ostatecznej decyzji, biorąc pod u- wagę protest części załogi, wystosowany przeciwko panu Jagle. Wojewoda Małecki zorganizował w tej sytuacji spotkanie pana Jagły z załogą w celu wyjaśnienia szcze­ Senat jest izba parlamentu sprawujqcq funk­ parlamencie ugrupowanie to przegrywało kierow­ cję korygujqcq nad Sejmem. Senator - to w pol­ nicze funkcje. Został wybrany przewodniczącym skiej tradycji przedstawiciel elity politycznej i in­ senackiej Komisji Spraw Zagranicznych. My nie telektualnej, człowiek o określonej klasie i sze­ robimy - mówi - wielkiej polityki, bo od tego sq rokich horyzontach. prezydent, premier, rząd. Ale wspieramy, zwraca­ my uwagę, inspirujemy. To komisja, która kieru­ BYĆ SENATOREM ję, wskazała na konieczność zawarcia traktatów to coś innego iż sprawować funkcję posła. Poseł z państwami nadbałtyckimi. Senator nie ukrywa, winien być zwiqzany z terenem poprzez obecność że celem Komisji jest zdobywanie sympatii dla gółów, które odbyło się 13 sierpnia br. W spotkaniu u- w realiach własnego miasta, gminy, wojewódz­ Polski, zjednywanie obcych polityków. Największy dział wzięli także przedstawiciele Urzędu Wojewódzkiego, twa. Kimś, kto bezpośrednio włącza się w rozwią­ związków zawodowych i Zarządu Regionalnego NSZZ zywanie spraw swojego okręgu. Rola senatora PRZYJACIEL „Solidarność". Konfrontacja ta, jak się wydaje, niewiele dała. Miała polega przede wszystkim na wzmacnianiu reali­ Korpusu Dyplomatycznego, ten przydomek wziął przynieść odpowiedzi na niejasne pytania, stworzyć mo­ zacji tych rozwiązań na wyższym poziomie i na się stąd, że Edward J. Wende ma zawsze czas dlc żliwość zachowania obiektywizmu w tej sprawie wszyst­ myśleniu w kategoriach całego państwa. Aby te­ dyplomatów, jest też częstym gościem w ich sie­ kim zainteresowanym, doprowadzić do konkretnych roz­ mu sprostać trzeba mieć polityczne doświadcze­ dzibach. Posługiwanie się językiem francuskim wiązań. Tymczasem była „pyskówką", wielką burzliwą czyni z niego Europejczyka. Pełni zaszczytną funk­ dyskusją, co nie pozwalało na spokojne omawianie spraw. nie, być fachowcem i mieć świadomość działania Rozważano więc przeprowadzenie referendum wśród za­ ustawodawczych mechanizmów. cję Konsula Honorowego Luksemburga w Polsce; łogi. Nasuwało się pytanie: czy odrzucając ofertę pana Edward Joachim Wende pochodzi z Kalisza, z ma dobre kontakty - jak na dyplomatę przystało Jagły zakładowi groziłaby likwidacja? Większość obec­ rodziny której nieobce były polityczne tradycje. - nawet z przedstawicielami krajów, z którymi nie nych na spotkaniu nie popierało pana Jagły, co ujawniło też późniejsze referendum. w łączą nas najcieplejsze stosunki. Duży A co będzie da'ej? Wierzymy, że nasz były potentat przetwórstwa mięsnego wyjdzie z opresji obronną ręką, ROZGŁOS a załoga nie zasili grona bezrobotnych. przyniosło mu wystąpienie w Senacie na temat ochrony polskich granic przed zalewem przestęp­ czych grup ze Wschodu. Było to w czerwcu 1992 roku. Interpelacja była skierowana do ministrów Spraw Węwnętrznych i Obrony Narodowej. Cho­ dziło o utworzenie formacji na wzór przedwojen­ DLACZEGO nego Korpusu Obrony Pogranicza, który stawił­ by czoła przestępcom z b. ZSRR na przejściach granicznych. Senator utrzymuje także kontakt z terenem. NIE? Pojawia się zawsze i wszędzie tam, skąd przyj­ dzie do niego W rozpisanym przez Wojewodę Kaliskiego (organ za­ ZAPROSZENIE łożycielski przedsiębiorstwa), 19 sierpnia br. referendum wzięło udział 580 spośród 721 pracowników. Na pytanie: lub jakikolwiek inny sygnał. Gdyby nie moja o- „Czy akceptujesz pana Czesława Jagłę z Koźmina jako becność w Warszawie, kaliskie wsie Żegocin i przyszłego nabywcę Zakładów Mięsnych w Krotoszynie?" Suchorzew nie miałyby nowych ujęć wodnych - — 350 osób odpow iedziało „n ie ", 206 optow ało za przy­ mówi. Zaangażował się w prośbę zachęcenia Ja­ jęciem oferty Jagły. O co chodzi głosującym na „nie"? Czy możliwe, by zależało im na likwidacji zakładu? pończyków do współpracy z WSK Kalisz, uczest­ Przedstawiciele obu działających w Zakładach Mięs­ niczył w rozwiązywaniu problemów „popiwko­ nych związków zawodowych oraz niezorganizowanej, a ■foto: M ozol wych” w Winiarach, co wymagało przeprowadze­ także głosującej na „nie", części załogi uważają ofertę Senator Wende w czasie Dni Krotoszyna ’ 93 nia niezliczonej ilości spotkań i uzgodnień. Dzięki pana Jagły (8 mld wpłaty do budżetu państwa rozłożone na 4 lata z rokiem karencji, gwarancja zatrudnienia dla POSIADA DOŚWIADCZENIE dyżurom poselskim i telefonicznemu kontaktowi 750 osób) za niekompletną. Twierdzą, że- Jagła nie przed­ którego ani jemu samemu, ani jego wyborcom z wyborcami udało mu się załatwić setki indywi­ stawił programu rozwoju zakładu. Nie chcą także powro­ zmarnować nie wolno. Jeden z najbardziej zna­ dualnych próśb i potrzeb. Senator Wende to na­ tu dawnej ekipy kierownczej, z którą pan Jagła jest po­ dal niewykorzystana wiązany. Uważają, że Wojewoda Kaliski ne liczy się z o nych Senatorów Rzeczypospolitej Polskiej na o- pnią załogi, która domaga się, by wyraził zgodę na prze­ becną popularność zapracował w trudnych cza­ SZANSA kształcenie zakładu w spółkę z Jarosławem Mielcarkiem sach upadającego komunizmu. Wtedy - mówi - dla miast i wsi województwa kaliskiego. Warto i Robertem Sobkowem, jako głównymi udziałowcami oraz odwaga była droga, teraz wszyscy sq odważni. 20-sto procentowym udziałem załogi. 480 pracowników pamiętać o jego dorobku i dużych możliwościach Zakładów Mięsnych zadeklarowało przystąpienie do tej­ Bo dziś odwaga potaniała, natomiast zdrożał ro­ wspierania lokalnych inicjatyw. Powinniśmy nie że. Spółka proponuje wpłatę do budżetu państwa 3,7 mld zum i rozsgdek. W pierwszej kadencji Senatu pra­ zapomnieć o tym i my, którzy 19 września stanie­ w ciągu roku, gwarantuje utrzymanie 700 miejsc pracy, cował w 3 komisjach: Ustawodawczej, Prawo­ przedstawiła szczegółowy i akceptowany przez większość my przed urnami, i nasza władza, nader rzadko rządności i Praw Człowieka oraz Spraw Zagra­ - i nie wiedzieć czemu - próbująca zaangażować załogi plan rozwoju gospodarczego zakładu, zapewnia nicznych. To była ciężka, anonimowa praca, o współpracę z obcym kapitałem (niemiecka spółka KAR&P), doświadczonego polityka do wspierania swych marketing, nowoczesną księgowość i organizację pro­ której dziś nikt nie chce pamiętać... W drugiej trudnych zadań. Przykłady wymienionych wsi czy dukcji, współpracę z hurtowniami. kadencji senator Wende zapewnił Unii Demokra­ Wieruszowa wskazują, że nasz człowiek w War­ Problem sprywatyzowania Zakładów Mięsnych budzi tycznej nadal (28.08.) ogromne emocje wśród podzielonej załogi. szawie może i chce bardzo wiele. Decyzja należy do Wojewody Kaliskiego. SUKCES Janusz URBANIAK (a!oj), (roh) który tak bardzo był potrzebny, gdy w nowym — szef

Dylemat, z jakim spotkaliśmy się w czasie ostatnich opcje. Przeciętny człowiek nie wie jednak nadal, na wyborów prezydenckich, a później parlamentarnych, kogo głosować. Może z tego właśnie powodu tkwi odżył na nowo. Po rozwiązaniu Sejmu naród ma w nas tyle oporów? Jakiej chcemy władzy? Dobrej, ponownie zdecydować, kto stanie u steru władzy. uczciwej, gwarantującej godziwe i dostatnie życic. Sytuacja polityczna nie jest dobra. Kiedy obalono To wierny na pewno. Odpowiedź ta jednak jest mało komunizm, liczono się z tym, że będzie lepiej. Poza precyzyjna. Nadal bowiem nie wiemy, która z partii jednak wolnością słowa i prawem do bezpośredniego daje pewność urealnienia naszych pragnień. Zdecy­ uczestnictwa w wyborze władzy, uzyskaliśmy niewiele. dować się jednak trzeba. Nie namawiam nikogo do Mamy wolny rynek, to prawda, nie napełnił on jednak niczego, nie chcę deformować sumień, wiem jednak kieszeni Polaków. Zlikwidowano nienormalność gospo­ na pewno, że jeśli tym razem zlekceważymy szansę, darczą, ale obdarowano nas przy okazji bezrobociem jaką stworzył nam Prezydent, możemy tego do końca Na lipcowe, krotoszyńskie przedwyborcze spotka­ i recesją. Znowu jesteśmy skłóceni. Czy w takiej swoich dni żałować. nie przygotowane przez miejscowy komitet wyborczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, przyjechali prawie wszyscy kandydaci do Sejmu i Senatu, startujący z ramienia SLD w kaliskim okręgu wyborczym oraz Jó­ zef Oleksy, który wprawdzie u nas nie kandyduje, ODDAJ GLOS I ale siłą osobowości i talentem krasomówczym zdecy­ dowanie przebił pozostałych gości. Z łatwością zdo­ sytuacji decyzja Prezydenta Rzeczypospolitej była Władza musi być silna, musi mieć zagwarantowane minował spotkanie, przez większą jego część skupia­ słuszna? Moim zdaniem tak. Stworzona została szansa prawo do urealnienia swojego programu, naszego jąc wyłącznie na sobie uwagę przybyłych. O tych os­ na dokonanie gruntownych zmian. Dobrze się stało, programu, bo tylko taki program nas interesuje. tatnich można powiedzieć, -że prawie wszyscy repre­ że przyszłość określić mają wyborcy. Na ile jednak Partykularne interesy partyjne powinny pozostać na zentowali płeć męską w wieku powyżej średniego. się sprawdzimy? Najbliższy czas pokaże. dalszym planie. Naród jest najważniejszy i on w osta­ Oleksy umiejętnie dyrygował salą — modulował Jeszcze rok temu broniłem tych, którzy w prze­ tecznej rozgrywce powinien zostać zwycięzcą. Aby lak głos, stopniował emocje, robił przerwy na oklaski. szłości nie głosowali i starałem się zrozumieć ich się stało, zachęcam każdego Polaka do oddania głosu Wiele było w jego wywodzie (a potem odpowiedziach frustrację. Dziś również nie chcę i nie będę nikogo za Polskę, za szczęście każdego z nas. Rozumiem tych, na pytania) ogólników, niewiele konkretów, których do niczego namawiać. Sami zdecydujecie, czy oddacie którzy nadal mówią NIE, wierzcie mi jednak, że unikał, zapowiadając je na kolejne przedwyborcze ze­ głos na określoną partię lub osobę, czy też ponownie taką postawą nie rozwiążemy problemu. Przegadaliśmy brania. powstrzymacie się od głosu. Należałoby jednak zasta­ naszą Ojczyznę wzdłuż i wszerz. I co z tego mamy? Odnotowując spotkanie, w jednym przyznać mu­ nowić się. kogo chcemy wybrać. Wielu z nas odda W dalszym ciągu jesteśmy biedni. A przecież nie szę Oleksemu rację — rzeczywiście, jeszcze kilka lat zapewne swój głos na socjaldemokrację, która obiecuje musimy. Nie miłujmy więc Polski słowem i językiem, temu za rządów tak bliskiej mu ekipy „opozycja nie powrót do opiekuńczej roli Państwa, dużo głosów ale czynem i prawdą. Do czynu zatem zachęcam. mogła się tak spotykać”. Nie tylko .spotykać. Ona nie otrzyma też blok reformatorski, którego przedstawi­ miała prawa istnieć. cielem jest Hanna Suchocka. Być może wyłoni się (roh) trzeci nurt, który będzie chciał pogodzić dwie skrajne Eugeniusz NAWROCKI Komitet Wyborczy POLSKA PARTIA OCHRONY EMERYTÓW I RENCISTÓW Oddział Rejonowy w Krotoszynie przy ul. Słodowej — w Kaflami obok Browaru — „Zjednoczenie Polskie" Biuro czynne od godz. 10.00 do 13.00 od poniedziałku do piątku Zapraszamy na spotkania i konsultacje

Pracuje w Szpitalu Miejskim w członków i sympatyków Ostrowie Wielkopolskim. Jest dr nauk medycznych, specjalistą chorób we­ Zarząd Rejonu wnętrznych, patomorfologu i medycy­ ny sądowej. Ukończył Studium Praw­ 140 nicze dia Lekarzy.

Bierze czynny udziat w pracach samorządu lekarskiego i Polskiego To­ warzystwa Lekarskiego: członek Ok­ ręgowej Rady Lekarskiej w Poznaniu OD 1 WRZEŚNIA 1993 R. W KOK i z-ca Naczelnego Rzecznika Odpo­ wiedzialności Zawodowej Naczelnej Iz­ ODBYWAĆ SIĘ BĘDĄ ZAJĘCIA by Lekarskiej w Warszawie; prezes Kota Polskiego Towarzystwa Lekarskie­ go w Ostrowie Wielkopolskim i czło­ GIMNASTYKI KOREKCYJNEJ nek Zarządu Głównego tego Towarzy­ stwa w Warszawie. DLA DZIECI Z WADAMI POSTAWY Żonaty. Dwoje dzieci. Lat 52.

„Uważam, że trzeba zdecydowanie przystą- O miejscu Polski i Polaków w świecie zade­ pić do naprawy systemu społecznego państwa, cyduje to, jakie możliwości i szansę stworzymy INFORMACJA W KOK albowiem kończy się już cierpliwość dużej części dla nauki i edukacji. Państwo musi odpowiadać społeczeństwa. Albo nastąpią wyraźne zmiany za stworzenie wszystkim obywatelom możliwości na lepsze, albo nastąpi koniec „spokoju społecz­ zdobycia wykształcenia zgodnie z ich aspiracjami. nego". Tylko sprawne i nowoczesne systemy zatrud­ W numerze 7/39 Waszego pisma przeczytałem arty­ Należy przeciwstawić się procesowi spycha­ nienia, ubezpieczeń społecznych i edukacji oraz kuł o ulicy Krotoszyńskiej w Warszawie. nia większości społeczeństwa na margines biedy rozwój różnorodnych form samorządności spo­ Donoszę, że w Ratyzbonie, zwanej po niemiecku Re­ gensburg, w Bawarii, w Niemczech, gdzie mieści się »le- i bezrobocia. łecznej dają szansę rozwoju narodu i państwa. dziba książąt Thurn i Taxis, w latach 1819-1919 właści­ Główny cel — to powstrzymanie przyrostu Politykę rozumiem jako roztropną troskę o cieli Księstwa Krotoszyńskiego, jest Krotoschinerstrasse bezrobocia i tworzenie nowych miejsc pracy po­ dobro wspólne państwa. Twierdzę, że polityka, (czyli ulica Krotoszyńska). przez pobudzenie gospodarki i przełamanie re­ to jest Ojczyzna, to jest Polska. cesji, ochronę własnego rynku towarów i rynku Wybory parlamentarne są najlepszą metodą pracy oraz poprawę wykształcenia młodzieży. wpływania na kształt polityki, na przyszłość pań­ Gruntownej przebudowy wymaga system u- stwa. Wybory w dniu 19 września 1993 r. traktu­ Krotoschinerstrasse bezpieczeń społecznych obejmujący zarówno u- ję jako kolejną szansę ratowania Polski. bezpieczenia emerytalno-rentowe, jak i chorobo­ Idąc masowo do wyborów, będzie można we. Trzeba doprowadzić do oddzielenia kasy u- zmienić dotychczasowy układ polityczny, który bezpieczeń społecznych od budżetu państwa, aby jest wynikiem 40-procentowego udziału wybor­ rząd zaprzestał szukać oszczędności budżeto­ ców w wyborach październikowych 1991 roku. w Regensburgu wych w kieszeniach starszych, spracowanych i Mam nadzieję, że teraz wyborcy uwierzą w chorych ludzi. Wysokość emerytury musi być za­ siłę kartki wyborczej". W archiwum książąt, w którym przeprowadzałem kwe­ leżna od liczby lat pracy i wielkości wpłacanych rendę, znaleźć można sporo materiału do dziejów Kroto­ składek, a nie od łaski rządzących. (TS 7) szyna i Ziemi Krotoszyńskiej, zwłaszcza dotyczących X I X stulecia. Jest tam także najstarszy rysunek miasta z koń­ ca XVIII w., którego kopię wkrótce przekażę Muzeum w Krotoszynie. Z poważaniem pochodzący z Rozdrażewa Edmund NAWROCKI

T O — M — — llll II linwilll I !■■■!■ ■! | 1IT—I¥ 3*

PHU „MEGA-WIT” POLSKIE HURTOWNIA SŁODYCZY

Kandydat na posła RP 54-424 WROCŁAW, ul. Muchoborska 8 te],/Tan 071/572896 Jan Zaprasza do nowo otwartego oddziału Domagalski w Krotoszynie przy ul. Koźmińskiej 76 tel./fax 53792

RADNY MIASTA I GMINY KROTOSZYN w godzinach od 8.00 do 16.00 LAT 41 Oferujemy: POLSKO CZAS NA ZMIANY!!! i • słodycze, napoje, lody „Chcę, aby wybory 19 września dały począ­ PROGRAM tek zasadniczym zmianom w naszym państwie • przetwory owocowo-warzywne i w życiu każdego Polaka. 1. Obniżenie podatków. w puszkach Należy ograniczyć bezrobocie i powstrzymać 2. Pobudzenie rozwoju gospodarczego jako głów­ ubożenie polskich rodzin. ną metodę walki z bezrobociem. • kawę, herbatę oraz wiele innych arty­ Pensja, renta i emerytura muszą gwaranto­ 3. Ochrona polskiego rolnictwa i przemysłu rol­ kułów znanych producentów: wać godne życie. Po 1989 r. mieliśmy nadzieję, nego. „WEDEL", „WAWEL", „KOPERNIK", że w zmienionej Polsce znajdziemy szansę dla 4. Wprowadzenie sprawiedliwego systemu eme­ „HELENA", „BRODA”. siebie i swoich dzieci. Tak się jednak nie stało. rytalnego. " 4 00 Za dużo jest korupcji, błędnych decyzji i zwyk­ 5. Zdecydowane zwalczanie przestępczości. łej ludzkiej krzywdy” . (TS 8)

n Z E C Z q krotoszyńska ’ W Roszkach biegają na serio Niemcy. Wśród zawodników było sześć kobiet, ze zna­ nymi już z biegu Krotosa: Anną Styzą i Elżbietą Czerniak. Krotoszyn reprezentowało trzech zawodni­ ków i wszyscy dobiegli do mety. Gdy zawodnicy biegu głównego zmagali się na tra­ sie, młodzi zawodnicy ze szkół podstawowych pobieg­ li na dystansie 2000 metrów. W poszczególnych kate­ goriach zwyciężyli: Marta Styza (SP nr 8 Krotoszyn), Kamil Stodolski (SP nr 3 Ostrów Wlkp.), Marcin Grzegorowski (SP nr 6 Ostrów Wlkp.). Po 30 minutach i 10 sekundach od startu wyłonił się z brukowanej drogi na ostatnią prostą Zbigniew Nadolski z Olimpii Poznań. Wszyscy z ciekawością oczekiwali na najstarszych zawodników, którymi byli Zofia i Henryk Braun. Pan Henryk jest znanym za­ wodnikiem i działaczem w środowisku biegaczy dłu­ godystansowych. To właśnie jego imieniem nazwano doroczny bieg dookoła Jeziora Maltańskiego w Poz­ naniu. Pani Zofia ma 65 lat, a Pan Henryk 81. Jak widać na zdjęciu, zachował klasyczną sylwetkę bie­ gacza. Pozazdrościć!

Z w ycięzca — Zbigniew Nadolski, „O lim pia” Poznań

Najlepsi w poszczególnych kategoriach wśród ko­ biet: Małgorzata SOBAŃSKA — ur. w 1969 r. — „Olim­ N ajstarszy — Henryk Braun, 81 lat pia’- Poznań, 35 : 06 — 18 poz. W niedzielę 8 sierpnia 1993 roku w Roszkach tam­ wśród mężczyzn: tejszy Wiejski Klub Biegacza, przy współudziale Wo­ do 19 lat: Radosław JAŃCZAK — ur. w 1977 r. — jewódzkiej Rady Zrzeszenia LZS i Wydziału Spraw „Orkan” Ostrzeszów 37 :45 — 28 poz. Społecznych UMiG Krotoszyn, zorganizował na dys­ 20 — 29: Zbigniew NADOLSKI — ur. w 1967 r. — tansie 10 km IV Bieg „Rojana”. Sama nazwa łączy „Olimpia” Poznań, 30 : 10 — 1 poz. w sobie nazwy dwóch wsi i JANków Zaleśny, 30 — 39: Tomasz KOZŁOWSKI — ur. w 1960 r. — współdziałające w WKB. „Oleśniczanka”, 30 : 52 — 3 poz. Zaskakiwało tu wiele rzeczy: brak stadionu lub 40 — 49: Piotr MAŃKOWSKI — ur. w 1953 r. — nic- choćby wytyczonej bieżni, bardzo młody wiek orga­ zrzeszony Poznań, 34 : 33 — 14 poz. nizatorów, wytyczenie ciekawej — choć trudnej tra­ 50 — 59: Marcin BIALOŻYT — ur. w 1940 r. — nie- sy, zaangażowanie mieszkańców Roszek w przygoto­ zrzeszony Kalisz, 42 : 34 — 51 poz. waniach i kibicowaniu, sprawny przebieg zawodów pow. 60 lat: Henryk PADE — ur. w 1932 r. — TKKF i znaczne opóźnienie karetki pogotowia i patrolu po­ Mogilno, 40 :40 — 39 poz. licji. Najstarsza kobieta: Mimo to, 71 zawodników w wieku od 19 do 81 lat Zofia BRAUN — ur. w 1928 r. — TKKF „Piast” Poz­ potraktowało zawody poważnie, tolerując przejeżdża­ nań — 1 : 00 :47, 69 poz. jące czasami samochody, a nawet rowerzystów. Nie Najstarszy mężczyzna: czekając na spóźnialskich, zawodnicy wystartowali na Henryk BRAUN — ur. w 1912 r. — TKKF „Piast” odliczanie. Ten bieg miał również obsadę międzynaro­ Najładniejsza i -pierwsza wśród kobiet Poznań — 1 : 16 : 16, 71 poz. dową w osobie Armina Bergmanna z Burgsteifutr — — Małgorzata Sobańska z „Olimpii" Tekst i zdjęcie: Wacław MOZOL Kibicu! Cierpliwości

W jesienną rundę rozgrywek piłkarskich Ligi Między- dek. Już po gwizdku sędziego, oznajmiającym rzut wol­ okręgowej Kalisz — Sieradz „Astra" Krotoszyn weszła w ny, Marek Płuciennik zderzył się głową z zawodnikiem mocno odmłodzonym składzie. Meczem inugurującym by­ „Płomienia". Karteka pogotowia odwiozła tego pierwsze­ ło spotkanie „Astry" z „Płomieniem" Sieradz. Mecz za­ go do szpitala na szycie rany. czął się spokojnie i nic nie wskazywało na rychłą utratę „Astra" grała w składzie (wg numerów): T. Głuch, gola. Stało się to w 20 minucie meczu — Grzegorz Fran- K. Szczęśniak, N. Malinowski, M. Płuciennik, A. Ciesioł­ szukiewicz (9) zaskoczył Tomasza Głucha i 100 osobową ka, P. Janicki, R. Kaczmarek, M. Marszałek, J. Maryniok, (!) widownię. R. Kosiarski, M. Ostoj. W 32 minucie, po ewidentnym faulu na Kosiarskim (10), Następny mecz na wyjeździe w Zduńskiej Woli „As­ sędzia Wojciech Lorenz nie uznał rzutu karnego, za to w tra" przegrała 5 : 1, ale „Pogoń" Zduńska Wola była po­ tej samej minucie odgwizdał gola dla „Płomienia". Do­ za zasięgiem aktualnych możliwości naszej drużyny. We wodzi to m.in. braku rutyny u młodych zawodników. A e wrześniu odbędą się jeszcze następujące mecze: dopóki piłka w grze... 5. 09. 93 — „V ic to ria " Ostrów — „A stra " Po przerwie na płytę boiska wyszła nie ta sama „As­ 12. 09. 93 — „A stra " — „P ogo ń" Syców tra". 45 minut ciągłego naporu odwróciło układ sił na 19. 09. 93 — „P olonia " — „A stra" boisku. W ostatnich 7 minutach po dwóch strzałach Ro­ 26. 09. 93 — „A s tra " — „P ogo ń" Nowe Skalmierzyce mana Kaczmarka krotoszyniacy wyrównali na 2 : 2. W drugiej połowie meczu wydarzył się przykry wypa­ Tekst i zdjęcie: Wacław MOZOL

TRANSPORT „ J U A R ” S.C. P il! P a l! HURTOWNIA artykuły: Podczas „Dni Krotoszyna” Zarząd Miasta i Gminy LOK urządził, w odpowiedzi na sugestię KOK-u, strzelnicę do otwartego strzelania dla « PAPIERNICZE * SZKOLNE wszystkich chętnych. Udział w zawodach wzięło ok. 300 osób. Dosko­ ra BIUROWE » HIGIENICZNE nale „walczyły” dzieci i młodzież, z uporem próbujące trafić do tarczy umieszczonej na murze Ratusza. W skład „piątki” najlepszych doros­ Z TRANSPORT łych strzelców weszli: Marek WIŚNIEWSKI (43 p.), Andrzej DRZE- WIŃSKI (41 p.), Ewa ZAKRZEWICKA (40 p.), Wiesław SZCZOTKA ® NA CAŁY KRAJ 5 (39 p.) i Mieczysław KOSTUR (39 p.). o KROTOSZYN, UL. SŁODOWA 2 (wjazd od ul. Sienkiewicza) 18 lipca na festynie w Lulogniewie odbyły się zawody strzeleckie z broni pneumatycznej. Spośród 30 uczestników najwięcej punktów „us­ D telefon 544-59, 522-71 w. 443 trzelili” : Rafał KULAS (40 p.), Jan WITEK (34 p. i Marek OSUCH X czynne 7.00 — 15.00 w dni robocze (33 p.). * * *

• Rzetelna obsługa „Postrzelały” sobie również dzieci, uczestniczące w półkoloniach • Ceny realne zorganizowanych przez KOK. Zawody trwały cztery dni, a 72 najmłod­ szych strzelców bawiło się doskonale. W klasyfikacji dziewcząt najlep­ szymi okazały się: Dorota CZUBAK — 37 p. (SP 5), Agnieszka ADAM- PRZYJDŹ RAZ A POWRÓCISZ NIERAZ CŻEWSKA — 37 p. (SP 1) i Magdalena MORGIEL — 28 p. (SP 8). Wśród chłopców: Rafał MIKOŁAJCZAK — 37 p. (SP 1), Przemysław KALMUCKI — 35 p. (SP 8) i Michał IGNASIAK — 34 p. (SP 1).

ZAPRASZAMY 133 Antoni AZGIER W związku ze zbliżającymi się wyborami do parla­ mentu przedstawiamy nazwiska kandydatów z rejonu kro­ Skorzystaj z tej szansy ! ^ S toszyńskiego. Do Sejmu kandydują: Jan, Bogusław Domagalski — mechanik, lat 41, popiera­ ny przez Stowarzyszenie „Zjednoczenie Polskie". Jerzy Paweł Jakubek — lekarz medycyny, lat 37, popie­ rany przez Partię Chrześcijańskich Demokratów. Eurokolumny Śmieci to odwieczny problem ludzkości. W Spieszno nam do Europy. Nie możemy więc miarę coraz większego korzystania z dobrodziej­ utknąć w stertach śmieci i to na własnym tere­ Do parlamentu stw cywilizacji powiększają się sterty odpadów. nie. Skorzystajmy więc z nowoczesnych form u- Nie jest powszechna u nas technologia utyliza­ suwania odpadów. Józef Riegner — rolnik, lat 57, z listy Polskiego Stronnic­ cji śmieci. Trzeba je składować. Ważne jest więc, twa Ludowego (Sulmierzyce). (TS 5) (J.J.) Zygmunt Czesław Wudarski — technik mechanik, lat 50, by pojemniki stużgce do tego celu nie straszyły z listy Konfederacji Polski N iepodległej (Biadki).. swą szpetotą, a wręcz zdobiły miejsca, w któ­ Władysław Hofman — emeryt rolnik, lat 71, z listy Kon­ rych się znajdują. federacji Polski Niepodległej (Smoszew). Wychodząc na przeciw estetycznym zapo­ Franciszek Morgiel — emeryt rolnik, lat 71, z listy Konfe­ deracji Polski Niepodległej (Lutogniew). trzebowaniom mieszkańców Krotoszyna PGKiM Leon Zawieja — emeryt, lat 74, z listy Konfederacji Pol­ — Zakład Oczyszczania Miasta proponuje nowo­ ski Niepodległej. czesne pojemniki na śmieci, które już wkrótce, Seweryn Kaczmarek — inż. budownictwa lądowego, lat za sprawą nas wszystkich, mogą trafić na 45, popierany przez SdRP (Ostrów Wlkp. — pracuje w Krotoszynie). nasze ulice. Sama nazwa EUROKOLUMNY świad­ Ryszard Stefan Be'ak — inż. chemik - nauczyciel, lat 45, czy o ich standardzie. popierany przez ZNP. Kolorowe pojemniki oferują nową formę pro­ Albin Wyszomirski — inż. chemik-ceramik, lat 72, popie­ mocji wszystkim, którzy zechcą z niej skorzys­ rany przez Polską Partię Ochrony Emerytów i Rencistów. Leon Kalisz — technik mechanik, lat 45, z listy NSZZ „So­ tać. Reklamy umieszczone na ich ścianach zwra­ lidarność” . cają uwagę przechodniów. Doskonała czytelność Wojciech Kukiołczyński — pedagog, lat 32, z listy Unii plansz, wykonanych nowoczesną metodą, za­ Demokratycznej. pewni skuteczność reklamy. Każdy zaintereso­ S ław o nrr Szczepański — inż. mechanik, lat 32, z listy BBWR. (Zduny). wany może zaproponować miejsce ustawienia Do Senatu kandyduje: EUROKOLUMNY z reklamą jego firmy. A pierw­ Marian Józef Grządka — lekarz weterynarii, lat 47, z listy si mają największy wybór miejsc. Opłacając re­ Unii Demokratycznej. klamę w kwocie 2.300 tys. zł sprawiamy, że ko­ (red.) lejny pojemnik zostanie zakupiony i będzie słu­ żył nam wszystkim, jak również zapewniamy Wojciech Jaruzelski, udzielając w numerze 132 własnej firmie skuteczną promocję przez cały „Sztandaru Młodych” z 9 lipca 1993 roku wywiadu, rok. powiedział: Uznają popełnione blądy. Staram, się zrozumieć i My jako pierwsi skorzystaliśmy z tej możli­ właściwie odczytać ducha czasu. Ałe to nie znaczy, iż wości i już wkrótce na Rynku będą mogli Pań­ m ożn a — z dnia na dzień — wyzbyć się zasad i po- stwo obejrzeć pierwszy w Krotoszynie tego ro­ glądćno jak „starych skarpetek”. Te więc osoby, któ­ dzaju pojemnik z reklamami ,,LUMENU" i „RZE­ re tak uczyniły, ugruntowanych poglądów chyba nig­ CZY KROTOSZYŃSKIEJ". Sądzimy, że za na­ dy nie miały. To była jedynie koniunkturalna mani- szym przykładem pójdą inni, którym tak dobro własnej firmy, jak i estetyka miasta leżą na sercu. Spośród nowości oferowanych przez ZOM CZY GENERAŁ warto zainteresować się workami foliowymi ze stelażami. Szczególnie polecamy je wszystkim właścicielom sklepów, zwłaszcza spożywczych. Do takiego KOSZA aż chce się coś wrzucić. Tak­ że prywatny odbiorca może skorzystać z tej for­ MA RACIE ł my, zastępując nimi tradycyjne blaszane pojem­ niki. Koszt jednego worka wraz z usługą wywie­ festacja, mająca na celu dostosowanie się, urządzenie, zienia na wysypisko to tylko 10 tys. złotych. czerpanie profitów. My tych ludzi dobrze nie znaliś­ my, ale ci, którym obecnie służą — też chyba ich dobrze nie znają. Władza, która sięga do takich osób, która na takich cynicznych ludziach chce się op rzeć SPORY — popełnia identyczny błąd jak władza miniona. Człowiek, który raz czy drugi zdradził, nie ma więk­ Pod koniec lipca na łamach „Życia Warszawy" ukazał się artykuł (podpisany POZ) no temat szych zahamowań i przy innej okazji zdradzi po raz zasadności istnienia drugiej izby parlamentu. Swoje argumenty na ten sam temat publikuje poni­ k olejn y. żej Edward Joachim Wende, adwokat i senator poprzedniej kadencji, a także kandydat w obec­ nych wyborach z naszego województwa. POTRZEBNY SENAT

Uważam, że powołanie Senatu jest wielkim osiąg­ czytań projektów ustaw; będą to bowiem zawsze te nięciem polskiej demokracji parlamentarnej. System same umysły, te same ugrupowania i uzależnienia sprawdzony i funkcjonujący w wielu krajach i, choć polityczne, te same przyzwyczajenia. (Wiadomo, że z pewnością przedłuża proces legislacji, jednak w e- najtrudniej jest się rozstać z płodami własnego du­ fekcie stwarza szansę poprawienia stanowionego pra­ cha). wa, o czym wielokrotnie przekonaliśmy się w czasie Senat, który w założeniu powinien być mniej „u- prac parlamentu obu kadencji, kiedy sejm pomylił polityczniony”, odpowiadać powinien na pytania, co się lub zapomniał i kiedy jedyną możliwość skory­ i jak zrobić, a nie kto zrobi. Powinien sprawy roz­ gowania błędu dawał senat. ważać przede wszystkim w kategoriach interesów Gdyby odnieść się do systemów sądownictwa we Państwa, a nie okręgu wyborczego, z którego został wszystkich krajach demokratycznych to wiadomo, że wybrany. (Nie zapominając oczywiście o swoim wo­ obywatel stający przed sądem, ma prawo do odwo­ jewództwie i swoich wyborcach). łania (rewizji, apelacji często kasacji) do drugiej, a W ostatnich kadencjach obie izby dostarczyły spo­ czasem do trzeciej instancji. Wiadomo bowiem, że lu­ łeczeństwu wielu rozczarowań, irytowały jałowymi dzie są omylni — sądy także — i musi wobec tego dyskusjami nie o racje, nie o prawo, a o pozycję po­ istnieć instancja kontrolująca i weryfikująca sposób lityczną. Nie należy jednak niechęci do osób czy u- rozumowania sądów I instancji. grupowań politycznych przenosić na system parla­ Foto: Archiwum Jak wobec tego miałoby być możliwe, aby w spra­ mentarny. Należy raczej dobrze ważyć, zanim się wach dotyczących całego Państwa i całego społeczeń­ wrzuci głos do urny na listę poselską czy nazwisko Co na to ci krotoszyniacy, którzy pracują dziś na stwa, często z bardzo poważnymi implikacjami mię­ senatora. Zastanowić się nie tyle nad sympatiami po­ kierowniczych stanowiskach dla nowej ojczyzny? Co dzynarodowymi, decydowała tylko jedna instancja — litycznymi, ile raczej nad programami i, zwłaszcza, na to panowie: Julian Jokś — zastępca burmistrza, sejm. Nie może tak być i to niezależnie od ilości tzw. nad kwalifikacjami kandydatów: co potem, jak już Czesław Ossowski — kierownik ważnego wydziału w przejdzie, będzie mógł zrobić w parlamencie. Urzędzie MiG, Henryk Marcisz — szef WBK. Stefan Taki poważny wybór, bez emocji, spoczywa na Nawrocki — dyrektor KZCB, Jan Krysztofiak — dy­ Myślę, że po raz kolejny sformułowane w naszej każdym wyborcy. Musimy się nauczyć, że wrzucenie rektor PKO, Zdzisław Białek — prezes Zarządu WSM gazecie zaproszenie do dyskusji tym razem zostanie głosu do urny ma znaczenie, że uczestnictwo w wy­ „Krotoszyn” SA, Kazimierz Flajszer — kierownik przyjęte. Nie ważne w końcu, jakie ja mam poglądy borach jest jednym z najważniejszych obowiązków Browaru, Ireneusz Durczyński — naczelnik Urzędu i. jak oceniam przeszłość, ważne natomiast, że gazetę, obywatelskich i patriotycznych, że taki będziemy mie­ Skarbowego, Jan Ratajski — dyrektor PZU i inni? którą wydaję, tak jak pan Eugeniusz Nawrocki rozu­ li parlament, jaki sami powołamy. Nigdy dość przy­ Jacy wy naprawdę jesteście? Nie posądzam was o miem jako miejsce spotkań wszystkich obywateli pominania tej prostej oczywistości. Przypominam o małostkowość, ale chciałbym wiedzieć, jakie jest wa­ miasta. Nazwiska wymienione wyżej — mimo wszyst­ tym „przed bitwą” . sze zdanie w tej sprawie. Czy przyznajecie się do ko — trudno^ ustawić na jednej płaszczyźnie. Niektó­ Na zakończenie jedna obserwacja. Najgorliwiej czerpania profitów, czy rzeczywiście jesteście ludźmi re z osób gościły lub goszczą na naszych lamach, in­ zwalczają senat postkomuniści, i to mnie nie dziwi, nie mającymi większych zahamowań? Czy to, co czy­ ne w sposób jawny lub skryty unikają tego. Uważam bo mają w tym zakresie spore doświadczenie, ale dla­ niliście w socjalizmie, było tylko koniunkturalną ma­ jednak, że pewne problemy powinno omawiać się czego robi to także KPN, tego nie rozumiem, zwłasz­ nifestacją? Czy generał Jaruzelski ma rację? Jeżeli wspólnie, zakładając — rzecz jasna — szczerość roz­ cza, że oba te ugrupowania, tak wydawałoby się róż­ nie, zapraszam przynajmniej jednego z was do za­ mowy. Bo żyjemy i pracujemy w jednym mieście i ne, wystawiły swoich kandydatów do senatu w pra­ brania głosu na łamach „Rzeczy”. Czekamy na od­ dla tych samych ludzi. I chyba wszyscy jesteśmy za wie wszystkich województwach. ważne wypowiedzi. demokracją. To jak to jest Panowie — senat jest potrzebny i Eugeniuu NAWROCKI Janusz URBANIAK — szef ważny, czy nie?

Z E € Z aa Mkrotoszyńska « * Komitet Społecznej Fundacji Pomnika — Krzyża Katyńskiego przy Liceum Ogólnokształcącym im. Hu­ gona Kołłątaja w Krotoszynie uprzejmie informuje, ojcowego sztambucha iż z końcem czerwca br. została zakończona, trwająca od października 1992 roku, akcja rozprowadzania „ce­ giełek wartościowych” na pokrycie kosztów wykona­ Gdy sięgam w przeszłość, wiem, że w wieku lat nia Pomnika — Krzyża Katyńskiego. Akcja była pro­ kilkunastu pisaniem do gazet „zaraził” mnie Ojciec. wadzona za zgodą Wydziału Spraw Obywatelskich Mój Ojciec, Jan Urbaniak, zmarł w Krotoszynie Urzędu Miasta i Gminy w Krotoszynie, a uczestniczy­ w 1976 roku. Był silnie związany ze swoim miastem li w niej uczniowie szkół podstawowych i średnich, i ludźmi, wiele czasu i energii poświęcał pracy dla ich nauczyciele oraz pracownicy niektórych instytucji innych. Dziś zdaję sobie sprawę jak bardzo różnimy i zakładów pracy miasta i gminy. się między sobą jako dojrzali ludzie, przede wszystkim w ocenie osób i sytuacji. Ojciec był człowiekiem wiary i nadziei, choć wątpię, by ci, którzy takim nabożeń­ stwem wspominają Jego zalety, wiedzieli jak wielką niekiedy płacił cenę za swoją bezinteresowność. Żył w trudnych czasach wojny i brutalnego ko­ Pomnik munizmu. Studiował historię Krotoszyna, dużo pisał do ówczesnego miesięcznika regionalnego „Południowa Wielkopolska”. Przytaczając niektóre z publikacji chcę spłacić dług wobec Ojca, który kiedyś potrafił zachęcić mnie do jakże trudnej i niewdzięcznej, ale potrzebnej roli człowieka opisującego i oceniającego rzeczywistość. „Teatr Gier Świetlnych” został napisany w latach sześćdziesiątych. Dodatkową atrakcją wspomnienia jest -Krzyż Katyński nieujawnienie nazwisk niektórych osób, co starsi Czytelnicy „Rzeczy” potraktują może jak lekarstwo Rozprowadzano „cegiełki” o nominale 100, 50, 20, na odświeżenie pamięci. 10, 5 i 3 tysiące zł. Trudno jest określić łączną liczbę Jan Urbaniak w 1941 roku Janusz URBANIAK — syn ich nabywców, gdyż część „cegiełek” wykupiły samo­ rządy szkolne i klasowe. Z imienia i nazwiska (we­ Kilka było kin w przedwojennym Krotoszynie. komendowa! polską muzykę, tak było w Arąentynie, tak było i we dług prowadzonych list) znanych jest 1213 fundato­ Pierwsze istniało od roku około 1920 i stanowiło Francji, gdzie później minister poczt podczas prezentacji zwrócił rów Pomnika, ale rzeczywista ich liczba jest znacznie się do niego: "A to Pan jest ten znakomity polski pianista!” Dzi­ większa. W sumie zebrano kwotę w wysokości własność Polaka, p. Śmigowskiego. Najpierw nosiło siaj p. Maksymilian pełni zaszczytną funkcję sekretarza Międzyna­ nazwę kina, potem jednak pojawił się dziwoląg: rodowej Unii Pocztowej w Bernie. 14.089.000 zł, z której 14 milionów przekazano w czte­ Teatr Gier Świetlnych, co było dosłownym tłumacze­ Przez pewien czas istniało też kino w sali „Strzel­ rech ratach wykonawcy — artyście plastykowi An­ niem niemieckiego terminu „Lichtspieltheater”. Owo nicy” (dziś szkoły pielęgniarek) przy ul. Kołłątaja. drzejowi Opalińskiemu z Elżbietkowa koło Pogorzeli. nieme kino. mieszczące się w Klubie Powszechnej Żywot tego kina nie był długi, pozostały w pamięci Pozostałe 89 tys. zł postanowiono przeznaczyć na za­ Spółdzielni Spożywców przy dzisiejszej ulicy Czerwonej spektakle poświęcone walkom na morzu w czasie kup kwiatów i znicza, które zostaną złożone pod Armii, wyświetlało niezapomniane „obrazy” z prekur­ pierwszej wojny światowej. Prymat w krotoszyńskiej Pomnikiem w dniu 17 września 1993 r., w rocznicę sorem dzisiejszych bohaterów Dzikiego Zachodu, To­ „kinematografii” uzyskało bezsprzecznie kino „Bałtyk”, agresji radzieckiej na Polskę. Pozostałe „cegiełki” których nie rozprowadzono, mem Mixem, przezabawne komedie, w których rej które mieściło się w sali dziś służącej Komitetowi wodzili Harold Lloyd i oczywiście do łez rozśmiesza­ zostały zniszczone komisyjnie (skład komisji: Wło­ Powiatowemu PZPR w Krotoszynie. Sala miała za dzimierz Spruch, Anna Wolkenstein i Edward Jokiel), jący Pat i Patachon. To ostatnie nazwisko ówczesny sobą karierę przemysłową, produkowano tu niegdyś Krotoszyn z uporem wymawiał: ..Patachon". Trudno zgodnie z protokołem z dnia 3 sierpnia 1993 r. Bliż­ proszek do prania. Firma, która tym się zajmowała, szych informacji z przeprowadzonej zbiórki pienięż­ nej dostarcza poniższe zestawienie.

Nazwa instytucji Kwota Rozprowadzający

1. Liceum Ogólnokształcące 4.901.000 E. Jokiel ŚWIETLNYCH 2. Zesp. Opieki Zdrowotnej 1.800.000 M. Greków i cz 3. WSM Krotoszyn SA 530.000 Stefan Kaj nie wspominać tych seansów, gdy widownia rżaia nazywała się „Saponaria". W początkach ery filmu i tupała z zachwytu. Pewnie wtedy pojawiło się dźwiękowego przedsiębiorczy kupiec krotoszyński 4. Wojsk. Zak. Remon.-Bud. 1.800.000 E. Kurzawski słynne powiedzenie: ..istne kino!”. Film składał się p. Zygmunt Heil uruchomił tam dźwiękowe kino. Na z kilku, nierzadko 10 lub nawet 12 aktów, teksty otwarcie wyświetlono „Madame Pompadour”. 5. Zesp. Szkół Zawód. Nr 1 831.000 A. Korsak dialogów pojawiały się nie na ekranie, a osobno. Z tym kinem młodzież krotoszyńska związała się Kino „Gwiazda”, potem „Promień” nie należało do szczególnie blisko. To były inne czasy. O chodzeniu 6. Zesp. Szkól Zawód. Nr 2 1.600.000 J. Urbaniak wielkich. Bilety nabywano w korytarzu, na widowni bez zezwolenia na seanse nie było mowy. Tylko pe­ panował ścisk. Bywało, że spóźnionego na seans kino­ wien gatunek filmów dozwolony był dla młodzieży 7. Zesp. Szkól Zawód. Nr 3 60.000 A. Talaga mana tuż po wejściu na salę, ręka zniecierpliwionego i wówczas nowy właściciel kina nawiązał kontakt z widza, któremu spóźnialski przesłonił ekran, ściągała dyrekcją gimnazjum. Wydelegowany wychowawca o- 8. Szkoła Podsl. Nr 1 460.000 R. Witczak gwałtownie na pierwsze wolne krzesło ze stanowczym: glądał film i gdy wszystko było w porządku, zawia­ ŚIADEJ! Widownia w ogóle zdradzała duże ożywienie damiano młodzież, że lego a tego dnia o oznaczonej 9. Szkoła Podst. Nr 3 130.000 K. Misiak i reagowała bezbłędnie. Do bohatera, który na ekranie godzinie wyświetlony zostanie dla niej film. Za pójś­ wchodził do pokoju i na którego czyhał ukryty „czarny cie na inny seans groziły srogie kary. Z tej trudnej 10. Szkoła Podst. Nr 4 430.000 J. Strasburger charakter” z olbrzymim rewolwerem, wołano z wi­ sytuacji młodzi umieli wybrnąć. Zaproponowali właś­ downi: Tej, u wożę j, bo stoi za drzwiami! cicielowi kina, oglądanie filmu na próbnym, zam­ 11. Szkoła Podst. Nr 5 462.000 Wyświetlano od czasu do czasu filmy z pierwszej kniętym seansie. Ponieważ nie zapalano w przerwach J. Szczodrowska wojny, prawdopodobnie oryginalne kroniki, nakręcone czy też przed filmem świateł, koszty były mniejsze, na polach walk. Właściciel kina dla nadania filmowi stąd i opłaty za oglądanie filmu skalkulowano niżej. 12. Szkoła Podst. Nr 7 263.000 Z. Deckerl znamion większej atrakcyjności i realizmu sadzał pod Dla zakamuflowania tej hecy, spektaklom nadano ekranem facetów, którzy waląc w bęben tanim spo- nazwę „nieszporów”. Wszystko odbywało się w cał- 13. Szkoła Podst. Nr 8 608.000 J. Bartkowiak J. Grzywaczewski

14. Szkoła Podstawowa w Chwaliszewie 214.000 T. Konieczny

Razem: 14.089.000

W związku z zakończeniem prowadzonej akcji spo­ łecznej Komitet Społecznej Fundacji Pomnika-Krzyża Katyńskiego składa serdeczne podziękowanie wszyst­ kim nabywcom „cegiełek” . Zachowane listy fundato­ rów oraz stojący na cmentarzu pomnik dowodzą, iż wielu krotoszyniaków spełniło patriotyczny obowią­ zek pamięci o rodakach — ofiarach stalinowskiego totalitaryzmu, w sposób barbarzyński zamordowanych na terenach byłego ZSRR. Fundatorzy pomnika pot­ wierdzili także, iż piękna, łacińska maksyma „Mortui viven tes obliganl” („Pomordowani zobowiązują ży­ jących”), pomimo upływu tysięcy lat, jest ciągle ak­ Wejście do kina „G w iazda” — ul. Zdunowska...... i wyjście — ul. Piastowska 24 tualna. Ponadto udowodniona została stara prawda, foto: Wacław Mozol że wielu razem może zrobić wiele. Jako kierujący tą akcją, pragnę za pośrednictwem sobem dorabiali dźwiękowe efekty. Kiedy indziej tzw. kowitej tajemnicy, kiedyś tylko matka jednego z głów­ „Rzeczy Krotoszyńskiej” złożyć serdeczne podzięko­ „salonowe romanse z wyższych sfer” uzupełniała mu­ nych organizatorów imprezy, Renia H., zwierzała się wanie wszystkim ludziom przychylnym i współpra­ zyka małego instrumentalnego zespołu. Grywali i znajomym: nie poznaję mojego syna. Co tydzień cho­ cującym z nami, a szczególnie rozprowadzającym „ce­ uczniowie krotoszyńskiego gimnazjum, dorabiający so­ dzi na nieszpory! giełki” . bie do skromnego budżetu. Tak np. grał w kinie W owym kinie przed projekcjami występowali kie­ Moi Drodzy, bez Was ,ta akcja miałaby pod każ­ Marian C., późniejszy zawodowy oficer, który poległ dyś zapaśnicy, wśród nich podobno i mistrzowie świa­ dym względem rozmiary o wiele skromniejsze. Za o- w 1939 r.. Może był tam i Maksymilian H. — ten ta. Pamiętam Lubuśkę i „Czarną Maskę” . Gdy już kazaną pomoc słowa podziękowania kieruję pod ad­ ostatni wraz z kolegami urządzał koncerty w oknie kończyły się walki, swych sił na zapaśniczej macie resem Panów: dyrektora Stefana KONIECZNEGO, domu przy Rynknu 34 u pp. W. Działo się to zwykle próbowali miejscowi sportowcy. Zgłosili się i gim­ Stefana DYLEWSKIEGO, Ryszarda SZCZEPAŃSKIE­ po zakończeniu niedzielnego koncertu orkiestry 56 nazjaliści. Tak im się to spodobało, że gdy trupa za­ GO i Wojciecha PTAKA. Dziękuję uczennicom LO za Pułku Piechoty. Gdy odeszli z rynku muzycy, w oknie paśników opuściła Krotoszyn, przez kilka jeszcze wie­ składanie i pieczętowanie „cegiełek”. Szczególnie ser­ pierwszego piętra zjawiali się koncertanci-gimnazjaliści. czorów toczyli zacięte boje pod ekranem kina młodzi deczne podziękowanie składam koleżance Czesławie by dalej kontynuować granie. Pan Maksymilian H. gimnazjalni zapaśnicy, m.in. Michał H. i Franek P. MOKLAK za wielostronną współpracę oraz skuteczny studiując warszawską Szkołę Główną Handlową nie Temu ostatniemu przydały się te umiejętności póź­ doping. Wszystkim fundatorom i współpracownikom zaniedbywał muzycznych studiów. Ciężko zdobyte pie­ niej, gdy jako skoczek spadochronowy wylądował w staropolskie „BÓG ZAPŁAĆ” . niądze poświęcał na dalszą naukę gry na fortepianie okupowanej Polsce, by wziąć następnie udział w par­ u jednego z najgłośniejszych dziś szopenistów. tyzanckich walkach. Ale o „Francu” — kiedy indziej. Za Komitet Społecznej Fundacji Gdy po latach zdarzało się p. Maksymilianowi reprezentować Pel- Pomnika-Krzyża Katyńskiego skę na międzynarodowych zjazdach pocztowych, wykorzystywał swi w Krotoszynie pianistyczne umiejętności. Tak było podczas wspaniałych, granato­ wych nocy w Egipcie, gdzie przed jakże ciekawymi słuchaczami re- Jan URBANIAK Eduard JOKIEL ludzko zmęczeni całodzienną, morderczą pracą. W rę­ Krotoszyńskie losy kach gestapowców były wtedy pejcze i kije, często lądujące na ciałach więźniów, którymi dla zwierzęcej Pani Zofia JANKOWSKA-WILCZEK urodziła się w 1915 roku w Sokołówce w powiecie krotoszyńskim. Po ukoń­ satysfakcji maltretowali wycieńczonych więźniów. Te czeniu Seminarium Nauczycielskiego w Lesznie i Wyższego Kursu Nauczycielskiego w Poznaniu pracowała w Szko­ wszystkie wypadki przeżywała nie tylko dyżurna na le Ćwiczeń w Krotoszynie. Aresztowana przez Niemców, była więźniem wielu obozów koncentracyjnych. Po woj­ punkcie obserwacyjnym, ale również pozostałe wspól- nie na stałe osiedliła się w Szwecji, gdzie m.in. prowadziła włcsny Instytut Rehabi itacji. towarzyszki w celi, słyszące co dzieje się na placu. Poniżej publikujemy pierwszy odcinek jej wspomnień z obozu w Żabikowie. Czasem kilku więźniów zbierano na placu i pędzono tam i z powrotem, aż do zupełnego wyczerpania. Wtedy puszczano na nich psy-wilezury, które szar­ piąc zmuszały więźniów do podniesienia się nadludz­ kim wysiłkiem. Gnano ich wtedy do basenu. Inny sposób pastwienia się nad więźniami to tak zwane „drogi krzyżowe” . Więźniów zmuszano do dźwigania na barkach drągów o długości 3-4 m; mu­ sieli chodzić z nimi wokół placu aż do wyczerpania. Często upadali. Czasami zdawało się, że na skutek głębokiej depresji usiłowali paść tak, aby drąg ude­ W rzył w głowę i skończyć z tymi męczarniami. Takich Nieco dokładniejszy, lecz przestrzennie bardzo o- przez Niemców. Nazywałyśmy ich „baranami". Z in­ najczęściej bito i wpychano do basenu. Trudno po­ graniczony widok miałyśmy z naszego baraku. Obser­ formacji, jakie do nas dotarły, wynikało, że byli to wiedzieć, czy robiono to dla orzeźwienia więźnia, w wacje terenu dokonywałyśmy przez maleńki otwór, dezerterzy z wojska. Ich głośne śpiewy i szwargot celu prowadzenia dalszych tortur, czy też chodziło o średnicy około 10 mm, wywiercony nożyczkami w niemieckiej mowy doprowadzały nas do stanu głębo­ utopienie go. dolnej części ramy okratowanego i pomalowanego z kiej depresji. Codziennie widziałyśmy ich na placu w zewnątrz okna. Widziałyśmy plac obozowy, baraki czasie gimnastyki. Byli to ludzie młodzi i wysporto­ stojące po przeciwnej stronie baraku gestapowskiego wani. Okazy kwitnącego zdrowia wśród ludzi zdepta­ oraz część baraku śmierci. W tym ostatnim przetrzy­ nych, wycieńczonych i umęczonych. Również jedzenie mywani byli skazani na rozstrzelanie. otrzymywali częściej i na pewno lepsze. Widomym znakiem, że w baraku znajdują się ska­ Wczesnym rankiem i późnym wieczorem na placu O deszli zańcy, była świecąca się w narożniku czerwona lam­ obozowym wydawano posiłki. Dowiedziałyśmy się pa. Po wykonanej egzekucji lampa gasła. Egzekucje „pocztą pantoflową”, że są to więźniowie z zaostrzo­ odbywały się w zasadzie dwa razy w ciągu doby, nego obozu karnego (Verscharfte Strafflager). Wy­ bardzo wcześnie rano i po południu. Dokładnych go­ glądali strasznie. Szczególnie ich głowy. Włosy w sierpniu ... dzin nie mogłyśmy określić, gdyż żadna z nas nie powystrzygane mieli maszynkami do strzyżenia miała zegarka — odbierano je przy wejściu do obo­ włosów w pasy przebiegające w różnych kie­ zu. Salwy egzekucji porannych zrywały ze snu. W runkach. Dla jeszcze większego poniżenia i upodlenia Dorota Kasprzak — 34 lata — Krotoszyn, Aniela Ta­ celi panowała wtedy święta cisza. Niemal wszystkie ich twarze pomalowane były farbami olejnymi. Był laga — 86 lat — Wielowieś, Zofia Wilgocka — 79 lat padałyśmy na kolana modląc się za pomordowanych to widok nieludzki. Upodobnieni byli do papug. Sza­ — Krotoszyn, Marianna Mikołajczyk — 87 lat — współbraci. Po egzekucjach popołudniowych odma­ tański sposób znaczenia więźniów! W różnokolorowe Dzielice, Dyonizy Maszniew — 64 lata — Krotoszyn, wiałyśmy ściszonymi głosami wspólną modlitwę. pasy malowane były także ich ubrania. Ludzie ci Janina Modzelewska — 73 lata — Krotoszyn, Magda­ Po egzekucjach widziałyśmy przenoszenie zwłok przez podchodzili do kotła, z którego nalewano im zupę do lena Kmiecik — 81 lat — Salnia, Pelagia Górniak — „łapiduchów”. Co dalej działo się z ciałami ofiar, nie metalowych miseczek. Porankami wydawanie jedze­ 73 lata — Krotoszyn, Bożena Napierała — 47 lat — wiem. Ten lapidarny opis nie jest w stanie wyrazić nia przebiegało szybciej przy akompaniamencie ry­ Krotoszyn, Katarzyna Rau — 83 lata — , Hele­ tego, co działo się wtedy w naszych sercach. ków „los, los” i ordynarnych przekleństw. Tragicznie na Sekuła — 86 lat — Bożacin, Jerzy Leon Dominiak Z naszym barakiem sąsiadował barak zajmowany wyglądało to wieczorem, gdy więźniowie byli nie- — 69 lat — Krotoszyn, Kazimierz Budziński — 74 la­ ta — Krotoszyn, Bogdan Andrzejewski — 60 lat — Krotoszyn, Bogusław Marian Marfciniak — 35 lat — niową, w skład której wchodzi również Park Wojska Krotoszyn, Władysława Mocydlarz — 76 lat — Trze­ Lato miało być upalne, tymczasem mamy zupełnie meszno, Stefan Olejnik — 78 lat — Kobierno, Stanis­ coś innego. Taka pogoda działa nie tylko na ludzi, Polskiego, opiekuje się typowo budowlana firma KROT-BUD, nie mająca specjalistów od zieleni. Rów- ław Jędrkowiak — 77 lat — Smoszew, Franciszek ale również, a może przede wszystkim, na przyrodę. Skiba — 87 lat — Nowa Wieś, Roman Nowak — 57 Pewnego lipcowego, deszczowego przedpołudnia ni’eż „Ceramik” i OSiR mają przydzielone skwery i zieleńce na terenie miasta. I tak, 610 m2 zieleńca na lat — Staniew, Marianna Kołaczkowska — 84 lata — odwiedziliśmy mieszczący się w zabytkowym, kroto­ Nepomucenów, Wacław Brodziak — 80 lat — Kroto­ szyńskim parku, Zakład Zieleni, prowadzony przez rynku nie podlega Zakładowi Zieleni, tylko „Cerami­ pana Ryszarda Marszałka, który jest członkiem Pol­ kowi”. Oczywiście o tym beznadziejnym podziale o- szyn, Władysław Broda — 83 lata — Roszki, Kata­ skiego Towarzystwa Chirurgów Drzew. Pan Marszałek pieki nad zielenią w naszym mieście mało kto wie. rzyna Marszałek — 92 lata — Krotoszyn, Franciszek opracował własny kosztorys funkcjonowania przed­ Jeśli mówi się o zieleńcach, zaniedbanych trwanikach, Jańczak — 74 lata — Chwaliszew-Piaski, Stanisława siębiorstwa i plan działania na terenie całego mias­ obwinia się o niedbalstwo i niedopatrzenia, to te za­ Musielak — 75 lat — Krotoszyn, Stanisława Szycho- ta. Jego zdaniem przyznawany rok rocznie budżet na rzuty kierowane są pod adresem firmy pana Marszał­ wiak — 81 lat — Różopole, Melania Barbara Lorkie- wicz — 74 lata — Krotoszyn, Julia Tomaszewska — ka, on jednak nie może wiele zdziałać. Śmieszną konserwację i budowę zieleni miejskiej jest niewy- 78 lat — Krotoszyn, Roman Wosiński — 84 lata — Grębów, Konstancja Kaczmarek — 87 lat — Luto- gniew, Halina Maria Witek — 57 lat — Krotoszyn, Wojciech Talarczyk — 82 lata — Krotoszyn, Marian­ na Błażejewska — 80 lat — Krotoszyn, Krzysztof Ka­ zimierz Wałaś — 30 lat — Krotoszyn, Edmund Zie­ lonka — 67 lat — Krotoszyn, Katarzyna Niemiec — 82 lata — Krotoszyn, Stanisława Kaźmierczak — 83 lata — Krotoszyn.

... i p rzyszli

rzeczą wydaje się też fakt, że największy obszar zie­ leni w mieście, czyli park, nie podlega Zakładowi na świat Zieleni. Konsekwencją tego podziału jest niepotrzeb­ ne marnowanie pieniędzy z budżetu miasta, które mogłyby być wykorzystane inaczej. Czy nie łatwiej, w sierpniu taniej i lepiej byłoby powierzyć całe zielone płuca Krotoszyna jednej firmie? Gdyby od razu Zakład przejął całą zieleń, stan dzisiejszy — zdaniem pana Bartosz Patalas, Anna Natalia Staniewska, Dominika Ryszarda — byłby o wiele lepszy. Przypomina to Martyna Skrzypczak, Agnieszka Oleszak, Marika An­ trochę sytuację, w której ktoś ma ogromne możliwoś­ na Czternasta, Robert Szymon Piętak, Krzysztof Gar- ci i chęci, lecz... związane ręce. batowski, Jakub Grzelak, Katarzyna Bochna, Kamila Zagospodarowanie zieleni finansowane jest z bud­ Anna Mińska, Lidia Teresa Kaźmierczak, Jan Piotr żetu miasta. Pomimo stałej załogi Zakład zatrudnia Jagła, Daria Maria Szczerba, Dominika Wiatrak, Pa­ dodatkowo 4 osoby z upoważnienia Burmistrza, celem trycja Szyja, Eliasz Wojciech Szkudłapski, Magdalena przeprowadzenia robót publicznych na terenie Kroto­ Kubiak, Kamila Skrzypczak, Małgorzata Katarzyna szyna. Fundusze z Biura Pracy zasilają budżet ziele­ Kępa, Karolina Maria Burczyk, Martyna Anna Bur- ni. Urząd również wydaje co miesiąc harmonogram czyk, Arkadiusz Artur Jędrzejak, Beata Olejnik, An­ prac i tylko na nie Zakład Zieleni dostaje pieniądze. na Kasprzak, Artur Muszalski, Dominika Maria Jasik, Prawda jest taka, że zlecenia te są nieadekwatne do Natalia Zofia Ptak, Karina Ewa Górniak, Beata Anna potrzeb pielęgnacji i prac, które trzeba wykonać. Tu­ Turbańska, Jan Klupś, Małgorzata Hampel, Domini­ taj błędne koło się zamyka. Potem Urząd ma preten­ ka Hampel, Sebastian Karbowiak, Ilona Helena Ba­ sję, że są „niedopatrzenia”. Przyroda bowiem rządzi ranowska, Mateusz Dawid Płuciennik, Artur Jan Plu­ się' swoimi prawami, a nie podporządkowuje się pa­ ta, Błażej Duda, Patrycja Monika Klauza, Mateusz pierkowym decyzjom. Przecież to szef firmy w poro­ Marszałek, Dominika Małgorzata Ludwiczak, Paweł zumieniu z Urzędem Miasta i Gminy, powinien de­ Piotr Rosa, Patrycja Katarzyna Swat, Filip Nabzdyk, cydować o tym, co jest konieczne do zrobienia. Szymon Lucjan Banaszyński, Zuzanna Agnieszka O- Krotoszyn ma dwa parki i kilkanaście skwerów, woc, Szymon Spychała, Monika Helena Spychała, Pa­ zieleńców i obszarów zadrzewionych, co w sumie da­ tryk Kuszaj, Dawid Krzyżanowski, Michał Edgar Kot, je nam 20 ha zielonej oazy. Nieszczelność instalacji Jolanta Maria Białecka, Karolina Teresa Rusek, Mi­ gazowej w ostatnich latach spowodowała znaczne u- łosz Strzelczyk, Marcin Langner, Witold Wojciech bytki w stanie zadrzewień. Zakład Zieleni sprawuje Wojtaszek, Angelina Maria Bałoniak, Zuzanna Mar­ także opiekę i administruje obszary lasów miejskich cinek, Mateusz Szulc, Anna Katarzyna Kawka, Mar­ o powierzchni 117 ha. W ubiegłym roku lasy te zo­ cin Janowski, Maciej Janusz Garyantesiewicz, Wero­ stały zaatakowane przez szkodnika — przypłaszka nika Woźniak, Patrycja Anna Masłowska, Krystian granatka. Trzeba było usunąć te drzewa, przeprowa­ Paweł Owczarzak, Dominika Maria Tuszyńska, Mate­ dzając trzebieże sanitarne. W tym roku zalesiono 4 usz Durak, Michał Frąckowiak, Maksymilian Stacho­ Zielony pejzaż za miastem ha. sadząc 38 tys. drzew. wiak, Jagoda Owczaryszek, Olga Maria Walczak, Ja­ Foto: Mozol Mimo kłopotów i przeciwności nasz rozmówca goda Borodo, Marta Michalak, Natalia Maria Jan­ starczający. Nie mniej jednak, przy mądrym zagos­ patrzy w przyszłość ż małą nutką optymizmu. Trzeba kowska, Arkadiusz Krzysztof Niedziela, Łukasz Ta­ podarowaniu tych funduszy można by osiągnąć dużo przecież dbać o zieleń, bo to wizytówka miasta. Jest larczyk, Mateusz Kryszak, Tomasz Stachowiak, Pa­ tryk Poczta, Artur Sienkiewicz, Maria Magdalena Ce­ większe efekty. to więc wspólne dobro i wspólny interes wszystkich, Miasto podjęło jednak inną decyzję. Podzieliło którym zależy na tym, by mówiono: „Zielony Kroto­ gielska, Monika Przybylska, Mikołaj Konieczny, Mi­ bowiem obszar zieleni w Krotoszynie na dwie części: szyn” . Tego Zakładowi Zieleni życzą niżej podpisani. chał Zygmunt Masłoń, Szymon Daniel Walczak, Se­ północną i południową. Linia podziału przebiega bastian Krzysztof Piskorek, Marta Domagała, Marta wzdłuż ulicy Piastowskiej. Częścią północną zajmuje Sławek PAŁASZ Barbara Nowacka, Szymon Mariusz Kostka, Tomasz się Zakład Zieleni pana Marszałka, natomiast polud- Piotr BOCHYŃSKI Mikołaj Baran.

z e c z R krotoSiyasta 13 Dzierżawa mieszalni pasz

Ponad rok temu Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska" wydzierżawiła mieszalnię pasz, która od dłuższego czasu nie przynosiła zysków. Rozsądek czy afera ?

Decyzja Zarządu spotkała się wówczas z ostrym sprzeciwem wielu członków spółdzielni, których zbul­ wersował fakt, że nie zorganizowano drugiego prze­ targu, tylko wydzierżawiono obiekt byłemu pracow­ nikowi GS, godząc się na czynsz dużo niższy od wcześniej ustalonego. Od kilku miesięcy toczy się w tej sprawie postę­ powanie karne przed sądem przeciwko prezesowi i wiceprezesowi GS Krotoszyn. Siedzimy przebieg pro­ cesu i poinformujemy Państwa o decyzji, jaka zapad­ nie w Sądzie Rejonowym w Krotoszynie. (aloj)

Widok ogólny — niewielki postęp robót w porównaniu z wiosną 1990 roku i pamiętnym artykułem „Oczyszczalnia — widmo. Zbliża się X-lecie”. Oczyszczalnia ścieków FIRMA „G R O D Z K I"

USŁUGI TECHNICZNE I HANDEL Tylko częściowy Krotoszyn, ul. Ofiar Katynia 8 rozruch ■ poleca ■

3 sierpnia 1993 roku w krotoszyńskiej oczyszczalni Przedstawiciel inwestora rzucił przy tej okazji luź­ ścieków odbyło się spotkanie członków Zarządu Miasta ną uwagę o planowanym wzbogaceniu Krotoszyna w i Gminy, przedstawicieli Zakładu Inwestycji Miejskich w otwarte zbiorniki wodne. Byłyby to zbiorniki reten­ Ostrowie (jako inwestora) i dyrektora Brzostowskiego z cyjne, w których kończyłby się proces biologicznego ODZIEŻ UŻYWANĄ Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospo­ oczyszczania, a sprawdzianem czystości byłyby orga­ darki Wodnej w Kaliszu z Wojewodą Kaliskim panem nizmy żywe, łącznie z rybami. Jest to jednak sprawa Eugeniuszem Małeckim. Okazją było rozpoczęcie przez tak odległej przyszłości, że do tego czasu może oka­ SELEKCJONOWANĄ inwestora rozruchu części mechanicznego oczyszczania zać się nieaktualna. ścieków, co nastąpiło od 1 lipca 1993 roku. Według A jak wyglądają finanse? bardzo niepewnych prognoz pana Burmistrza, miałby Do chwili obecnej wydano 21.072.000.000 złotych. ten rozruch zakończyć się w listopadzie br. Decyzje, Do całkowitego zakończenia i uruchomienia eksploa­ głównie finansowe, miały zapaść podczas tego spotka­ tacyjnego oczyszczalni potrzeba dalszych 20 miliardów' nia. Chodziło o kwotę 1,5 miliarda złotych. złotych. Najpoważniejszym źródłem tych pieniędzy z Francji, Niemiec i Szwajcarii Z lekkim opóźnieniem rozpoczęło się wprowadza­ jest fundusz ochrony środowiska, czerpiący z kar pła­ nie przybyłych przez kierownika oczyszczalni, pana conych na jego rzecz przez trucicieli i nie tylko. O- I Zapraszamy Przybylskiego, w sprawy technologii części mecha­ trzymanie zgody na budowę wodociągu, np. na wsi, nicznej oraz dokonanych robót. Rozruch obejmuje ko­ wymaga zobowiązania na budowę oczyszczalni w tej­ od poniedziałku do piątku w godzinach morę krat, piaskowniki, komorę rozdzielczą o prze­ że wsi. pływie grawitacyjnym czterostrumieniową, osadnik Anomalia czy realizm? 10.00 — 13.00 i 15.30 — 19.00 wstępny z odtłuszczaczem i pompownię. Dotychczaso­ Nasza oczyszczalnia może w przyszłości oczyszczać wa komora napowietrzania zostanie przekształcona w ścieki z sześćdziesięciotysięcznej aglomeracji. pierwszy stopień części biologicznej, co wymaga po­ w soboty od godz. 10.00 — 16.00 ważnych uzupełnień budowlanych. Dotychczasowa ko­ Tekst i zdjęcia: Wacław MOZOL 135 mora fermentacyjna, mimo że należy do części biolo- ______r H urtow nia

w y ju ż W KOALA o o o o o ul. Zamkowy Folwark 11 w Krotoszynie!

o o o o o (Osusz - GS) o o o o o Czynna: tel. 542-67 od poniedziałku do piątku od godz. 8.00 do godz. 17.00 Wojewoda Kaliski w towarzystwie Burmistrza oferuje: K rotoszyn a w soboty od godz. 8.00 do godz. 13.00 gicznej oczyszczalni, poddawana jest obecnie próbie • chemię gospodarczą szczelności. Czyżby była przygotowywana do współ­ • artykuły kosmetyczne pracy z częścią mechaniczną? • wyroby papiernicze Wszystkie pomieszczenia zamknięte, w których bę­ ® wyroby pończosznicze dą pracować ludzie, są pokryte na posadzce i ścia­ Wejdź-wyjdziesz na swoje! nach glazurą ceramiczną (kafelkami) w celu lepszego • wyroby tytoniowe utrzymania czystości i usuwania kumulujących się zapachów. Nie jest jeszcze jednoznacznie rozwiązany proces pozbywania się odpadów w formie suchej lub mokrej. P ię ś c ią 10 lat „GABI-PLAST“-u o k o !!!

W lipcu kronika policyjna zanotowała poważny wzrost wypadków drogowych z udziałem pieszych oraz rowerzy­ stów, osób starszych i nieletnich. • Zanotowano rów­ nież nasilenie włamań do piwnic na Os. Korczaka oraz przy u?. Rawlckiej. Jak informuje Policja, instalowanie do­ mofonów znacznie obniżyła ilość tych włamań. ® Niepo­ koi bardzo liczba ujawnionych nietrzeźwych kierowców (w tym rowerzystów), których w lipcu było 27, a od począt­ ku roku aż 143. • W dalszym ciągu powinniśmy zwracać baczną uwagę na krążące fałszywe banknoty o nomina­ łach 100 tys. oraz 1 m'n. Pechowy dzień — 19 lipca Na ulicy Zdunowskiej zza stojącego autobusu wtarg­ nęło na jezdnię dziecko wpadając pod nadjeżdżający samochód. Z otwartym złamaniem kończyny dolnej zostało odwiezione do szpitala. * * * O godzinie 22-giej młody kierowca lancii wpadł w poślizg na ulicy Bolewskiego i uderzył w dwa przydrożne drzewa. Pasażer pojazdu doznał lekkich obrażeń ciała w wyniku wcześniejszego wypadnięcia z samochodu. * * * W Borzęcicach w wyniku nieporozumień rodzin­ nych oraz alkoholu brat bratu rozbił siekierą karo­ serię malucha, nożem poprzecinał opony oraz powy­ bijał okna.

Marny łup Państwo Kośmidrowie przed swoją firmą Z 27 na 28 lipca nieznani sprawcy weszli na teren zakładu spółki „GOPOL” w Biadkach. Do środka do­ stali się przez uchylony wywietrznik, stamtąd do nie zabezpieczonych pomieszczeń kasy zakładu. Licząc na duży łup zabrali ze sobą kasę metalową '(ok. 50 kg), w której znajdowało się... 25 tysięcy złotych. Wyprawa po wódkę Plastikowe ABC W dniu 28 lipca nieznani (do tej pory) sprawcy) dokonali włamania do kasyna oficerskiego. Łupem Od wielu już lat funkcjonuję w naszym życiu „GABI-PLAST" powstał w 1983 roku, zaczy- złodziei padł cały kontener wódki. Niestety nie wie­ my, czy włamanie było tak perfekcyjne, czy też spo­ naczynia jednorazowe. Dominuję jako opakowa­ najęc od pierścieni ogrodniczych i osłonek na strzegawczość pracowników kasyna tak nikła, że wła­ nia niektórych artykutów spożywczych, że wspom­ drzewka. W następnych latach rozwinęł szcze­ manie oraz brak wódki dostrzeżono dopiero po całym nimy chociażby pudelka z masłem, serami czy gólnie produkcję miseczek do lodów oraz wie­ dniu pracy. kubeczki z jogurtami i deserami. Staję się coraz czek do różnych kubków i pojemników. Dziś ofe­ Głodny złodziej? powszechniejsze w plekarnictwie i cukiernictwie, ruje wyroby w 1200 pozycjach (plastikowe, pa­ W nocy z 29 na 30 lipca zgłoszono włamanie do a przede wszystkim w małej gastronomii. Sa pierowe, styropianowe i aluminiowe), przy czym restauracji „Pod Białym” . Skradziono papierosy za 1 wygodne, estetyczne i funkcjonalne. Bardzo przy­ ok. 400 to wzory „GABI-PLAST"-u, opracowane min złotych oraz przętwoiy Spożywcze, w tym... 10 kg datne w podróży, a co najważniejsze — neu­ i wykonane we własnej narzędziowni. golonki. tralne dla środowiska. Zakład ten uruchomił także hurtownię i dys­ Grzybobranie Nie wszyscy może wiedzę, że w Krotoszynie trybucję opakowań jednorazowych najlepszych Na pewno do niezbyt udanego grzybobrania zali­ przy ul. Kobylińskiej 59 ma swoję siedzibę pręż­ firm światowych i polskich, zajmujęc w ubieg­ czy swój wypad do lasu w dniu 29 lipca właścicielka na w tej branży firma ,,GABI-PLAST” , która w łym roku I miejsce pod względem ilości sprzeda­ prawie nowego forda. Zaparkowany na poboczu dro­ gi Krotoszyn-Sulmierzyce samochód skradli nieznani tym roku obchodzi 10-lecie swego istnienia. Fir­ nych kubków w Polsce. sprawcy. ma ta produkuje różnorodne opakowania jedno­ Wszystkich zainteresowanych zapraszamy na razowe. Można tu się zaopatrzyć we wszystkie ul. Kobylińskę 59, gdzie można w specjalnym Beztroska rodziców naczynia niezbędne w naszych kuchniach: od pawilonie wystawowym obejrzeć proponowane •30 lipca na poboczu drogi przy skrzyżowaniu Zdu- ny-Chwaliszew Krotoszyn-Sulmierzyce znaleziono 3- sztućców przez talerze, miski, kubeczki aż do fo­ produkty, a z pomocę państwa Gabrieli i Grze­ letniego chłopca, którego przewieziono do Komendy remek i pater aluminiowych (do podgrzewania i gorza Kośmidrów — właścicieli firmy — wybrać Rejonowej Policji w Krotoszynie. Wystraszony malec pieczenia). Wszystkie „jednorazówki" posiadaję odpowiedni asortyment. „GABI-PLAST" zaspokoi nie potrafił udzielić żadnych informacji. Podjęto czyn­ atest Polskiego Zakładu Higieny w Warszawie, nawet najbardziej wybrednych klientów. ności celem ustalenia miejsca zamieszkania dziecka. co świadczy o wysokiej jakości produkowanych Przypadkowo został rozpoznany przez jedną z miesz­ kanek Sulmierzyc, jako wnuczek jej znajomej. Po wyrobów. (TS 6) (J.J) dwóch godzinach poszukiwań można było oddać prze­ straszonego malca babci. W tym czasie inna grupa policjantów poszukiwała rodziców dziecka. Jak się potem okazało, rodzina udała się do lasu na grzyby, gdzie zgubili swoją „pociechę”. Beztroska rodziców mogła doprowadzić do tragedii, gdyby malec zamiast Krzyżówka nr 2/93 ku drodze skierował swe kroki w głąb lasu.

Pijany trabant POZIOMO: Z 31 lipca na 1 sierpnia policyjny radiowóz z oba­ ^Tna nim ratusz wy o uszkodzenie pojazdu nie mógł wyprzedzić jadą­ ^ k o b ie ta na koniu cego zygzakiem trabanta. Pojazd ten prowadzony od £> w kinie motelu „Jelonek” przez pijanego kierowcę udało się 9) też zamyka drzwi zatrzymać policjantom dopiero w pobliżu szpitala. 101 stan w USA 12) królewski powoź partyjny lub fotograficzny 17) „lekarski” wąż 18) przypalony cukier 19) nauka o środowisku Miesiąc sierpień na’eżał raczej do spokojnych. • Za­ trzymano sprawców włamań do altanek na ogródkach PIONOWO: działkowych oraz do sk!epu mięsnego. <*Tuchodzi do morza 21 filtr u człowieka Pechowa klientka *3) uroczysty utwór muzyczny 4) rodzaj wyprysku na skórze 9 sierpnia do jednego ze sklepów przy ulicy Koźmiń­ 5) w ringu skiej weszła klientka prosząc o podanie do przymierzenia 6) gorzałka (zdrobniale) kompletu damskiego. Po przymierzeniu w kabinie oddała 1 1 gliniana chata tylko żakiet, spodnie chowając w reklamówce. Bystra ) 13) zamek lub pałac arabski ekspedientka zatrzymała nieuczciwą klientkę. 15) przestarzałe o starcach ) _słynny polski żeglarz Śmiertelna dawka 16 13 sierpnia przy Pralni Chemicznej (ul. Koby!ińska) znaleziono zwłoki mężczyzny. Przyczyną zgonu był naj- Rozwiązanie krzyżówki nr 1/93 nrniA/HnnnHnhnioi nltnhnl. _ .. a vżiu~ O GODŻ. 12.00 NA RYNKU reportaż — str. 7 — Medale w za­ W KROTOSZYNIE (strona południowa). pasach — str. 11 — Ostrożnie z oprać. D. Junatowski Pokaz zostanie poprzedzony wystawą i RA ADAMCZAK z Krotoszyna, ul. Fabryczna 1/13, grzybami! — str. 10 — Konkurs URZĄDZEŃ FIRMY STIHL z Krotoszyna, ul. Spichrzowa 12/14. Gratulujemy. w naszym składzie handlowym Rynek 31. poetycki — str. 5 — Gdzie zapar­ spodzianka. Rozwiązania prosimy przesyłać w ciągu kować — str. 3. oszyn, z dopiskiem: KRZYŻÓWKA. Niesamowite, ale prawdziwe. — Gdy świat tkwił dopiero w XVI w. — Gdy Kochanowski nawet jeszcze nie przeprowadził się do Czarnolasu, gdzie jak wszystkim dobrze wia­ SZPILO-FRASZKI domo pisał wiersze pod lipą, lecz jako młodzieniec wędrował po Polsce otoczony szlachtą przybraną w k on tusze, LEKKODUCH j u ż wtedy żył we Francji człowiek, który PRZESTROGA — widział w snach carycę Katarzynę, Napoleona, Chciał iść do kościoła, G d y w ód ka i ochota. Hitlera i Musoliniego lecz zmienił kierunek. Na bok idzie cnota. — widział również okropności dwu wojen światowych Miast kościelnych pieśni, — wiedział lepiej od nas, ludzi końca XX wieku, co wybrał mocny trunek. REFLEKS wydarzy się w roku 1999 Złapał złotą rybkę — był dokładny: pewną osiemnastowieczną wojnę przepowiedział co do roku i miesiąca. WYBÓR i... od jęło m u m ow ę. Miał do wyboru: honor, wódka, wino. Zdążył jednak narysować Nie wybrał pierwszego. Nadrabiał go miną. trzy flaszki litrowe. TAIEMNICZE SNY NOSTRADAMUSA

Nawiasem mówiąc, człowiekowi z tej epoki wizje naszych czasów wydać się musiały potworne. Nawet późniejszy, bo dziewiętnastowieczny przepowiadacz tak się wyraził przed słuchaczami o naszym stuleciu: ...gdybyście wiedzieli co czeka(...) wasze dzieci, wnu­ ki i prawnuki, to byście pomarli z przerażenia. Za­ tem, jeśli ktoś uzna, że cudownych snów, jakich doz­ nał Nastradamus nigdy nie było, i zechce się w tej kwestii spierać, to ustąpię, nie miał on snów, lecz... koszm ary! Mogę się założyć, że powyższy temat zostanie przez wiele osób potraktowany niepoważnie. Ale jaką ma­ my pewność, że występują tylko zjawiska i rzeczy, które sprawdzić możemy za pomocą umysłu? Po dru­ gie, może wielu wizjonerów było fałszywymi, stąd nieufność do nich w ogóle. Lecz akurat na. poczciwym Nostradamusie proszę psów nie wieszać. Człowiek ta­ ki żył naprawdę, są na to dowody, a nie ma ich w odniesieniu np. do Wernyhory. Pisze o nim w każdej encyklopedii, można to sprawdzić. Równie autentycz­ ne, jak on, są jego przepowiednie, spisane nie ,,pos factum’’, lecz dotyczące tylko tych wydarzeń, które miały dopiero nastąpić. Sny, a raczej koszmary spraw­ dzały się bezbłędnie i sprawdzają nadal, co odczuwa­ my na własnej skórze. A przecież wystąpiły one tak dawno temu, gdy młody Kochanowski marzył dopiero o przyszłej sławie i zapewnie miał spokojne sny. No właśnie. Mam pytanie do Czytelników: czy również chcielibyście Państwo podczas wypoczywania nocą oglądać przyszłość naszego globu, za lat po­ wiedzmy pięćset? Bo ja, szczerze mówiąc choćby Stary kościółek — chwila na refleksję przynieść mi to miało sławę, raczej nie... Foto: Mozol W następnych odcinkach stopniowo przybliżać bę­ dę życiorys, a przede wszystkim przepowiednie No- stradamusa. Przedstawię też poglądy nieomylnego wieszcza na szczególnie nas interesujące czasy ostat­ niej dekady XX wieku. Wspomnienie Mimo wszystko dobrej nocy życzy wam Tomasz ANTKOWIAK Urodził się w Wilnie 6 lutego 1936 roku. Szkołę podstawową, gimnazjum i wydział lekarski A- kademii Medycznej skończył w Łodzi. Tam też rozpoczął swą praktykę lekarską. „Ażeby służyć innym, trzeba, aby serce Kapłana nie było W 1968 roku osiadł w Krotoszynie, gdzie zorganizował od podstaw oddział chorób uszu, no­ przywiązane do dóbr tego świata, ale żeby było przywiqzane do Boga i do zbawienia dusz” . sa i gardła, pełniąc od początku obowiązki ordynatora'tego oddziału. Dodatkowo pełnił także in­ Jan Paweł II, A udiencja ogólna, 21.07.1993 r. ne funkcje. W latach 1973-77 był kierownikiem Działu Opieki Specjalistycznej ZOZ, a od 1990 roku — radnym Miasta i Gminy Krotoszyn i Naczelnym Lekarzem Szpitala w Krotoszynie. Zmarł 2 sierpnia 1993 roku w Klinice Akademii Medycznej w Łodzi. Był taktowny i elegancki, zawsze uczynny dla pacjentów, a szczególnie dla kolegów. Pożeg­ SERCE nany został 5 sierpnia na cmentarzu komunalnym w Łodzi. W osobie zmarłego straciliśmy zna­ komitego fachowca, niezawodnego przyjaciela, a przede wszystkim człowieka.

Nastała obecnie moda zwracania niesłusznie zabra­ PRZYJACIELE nych kiedyś gruntów i nieruchomości ich prawowitym właścicielom. Pretensje w tym zakresie wysunqł także Kościół katolicki. Rację maja chyba ci, którzy domagają się przywrócenia zakonom ich dóbr. Inaczej jednak pa­ — trzę na sprawę, gdy chodzi o tak zwane beneficja pro­ W dniu 2 sierpnia 1993 r. zmarł nasz nieodżałowany kolega boszczowskie. Podjąłem ten temat, ponieważ w Krotoszy­ nie wysunięto żgdania, z którymi się nie zgadzam. Zapro­ ś.p. ponowano mianowicie działkowiczom z ulicy Raszkowskiej i Wiśniowej, aby na rzecz Kościoła płacili kwoty wielo­ krotnie przewyższające dotychczas ustalone stawki. N;e jest także uregulowana sprawa gruntów, na których przy ulicy Raszkowskiej stojg bloki mieszkalne. Istnieje obawa, że za grunty te będq musieli zapłacić lokatorzy mieszkań. leli. nieci. Marek Grekowicz Problemy powyższe trzeba załatwić, ale nie tak, jak ży­ czą sobie niektórzy dygnitarze Kościoła. Trzeba przede wszystkim zdać sobie sprawę z realiów. Nierozważne roz­ specjalista chorób uszu, nosa i gardła długoletni ordynator oddziału laryngologicznego oraz lekarz naczelny wiązanie problemu (a tego boją się wszyscy zaintereso­ szpitala ZOZ w Krotoszynie wani) może wywołać niezadowolenie społeczne, może też spowodować, że ludzie będą musieli płacić więcej niż Pogrzeb odbył się w Łodzi na cmentarzu przy ul. Szczecińskiej. powinni. W chwili obecnej nie może to mieć miejsca. Po­ W zmarłym krotoszyńska służba zdrowia straciła cenionego i oddanego pacjentom nieważ cała sprawa ma charakter głęboko etyczny, chciał­ lekarza oraz szlachetnego człowieka. bym zapytać dostojników kościelnych: po co Wam to wszystko? Nie wyciąga się ręki po zbytek rozdany naj­ DELEGATURA WIELKOPOLSKIEJ IZBY LEKARSKIEJ biedniejszym. Dobra proboszczowskie, słusznie czy też POLSKIE TOWARZYSTWO LEKARSKIE nie, ubogim działkowiczom już rozdano. Jestem przeko­ DYREKCJA I PRACOWNICY ZOZ W KROTOSZYNIE* nany, że decyzja ta spodobała się Chrystusowi. Tym bar­ dziej więc dziwię się, że w tych trudnych czasach Koś­ ciół katolicki naraża się swoim wyznawcom i czyni z nich sobie wrogów. Niech nikt' nie waży się krzywdzić tych „maluczkich". Z miłością proszę wszystkich zainte­ • chemię gospodarczą resowanych: oddajcie działkowiczom ich działki w tanie • artykuły kosmetyczne użytkowanie. Takiego rozwiązania domaga się społeczeń­ • wyroby papiernicze stwo. Mądrej decyzji zatem życzę i zapamiętania, że: • wyroby pończosznicze „kto zbacza z drogi rozwagi, Wejdź-wyjdziesz na swoje! odpocznie w towarzystwie cieni" • wyroby tytoniowe (Księga Przysłów 21, 16) o o o o o 134 Eugeniusz NAWROCKI

ZECZ 16 Rkrotoszyńsku