Prowincja Kwartalnik Społeczno - Kulturalny Dolnego Powiśla I Żuław
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
PROWINCJA KWARTALNIK SPOŁECZNO - KULTURALNY DOLNEGO POWIŚLA I ŻUŁAW Nr 1 2010 Redakcja: Leszek Sarnowski - redaktor naczelny Wacław Bielecki - sekretarz redakcji Marek Stokowski Janusz Ryszkowski Justyna Liguz Andrzej Kasperek Projekt okładki, grafi ka na II i IV stronie: Mariusz Stawarski Skład i łamanie: Z8 REKLAMY www.z8.com.pl Korekta - redakcja Wydawca: Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich „TAKA GMINA” w Sztumie, ul. Królowej Jadwigi 10, 82-400 Sztum e-mail: [email protected], tel. 0693527614 Drukarnia W&P, ul. Akacjowa 29, 82-200 Malbork ISBN 978-83-86590-19-3 Druk: Drukarnia W&P Malbork tel. 55 272 25 85 Publikacja powstała przy wsparciu fi nansowym Banku Spółdzielczego w Sztumie PROWINCJA Nr 1 2010 Spis treści Prowincja na dzień dobry ............................................................................... 5 Dyskusja redakcyjna Wybór prowincji - Tożsamość prowincji ....................................................... 7 Proza Marek Jastrzębiec Mosakowski - Locus amabilis (fragment powieści) ..... 17 Andrzej Kasperek - Sianokosy u Schopenchauerów (opowiadanie) ........... 23 Marek Stokowski - Błazen (fragmenty powieści) ....................................... 31 Poezja Janusz Ryszkowski ....................................................................................... 41 ks. Grzegorz Wąsowski ................................................................................ 43 Sebastian Kubiak .......................................................................................... 46 Wędrówki Janusz Ryszkowski - Andriolli na Powiślu ................................................... 47 Bogumił Wiśniewski - Odkrywanie tajemnic krzyżackiej nekropolii w Kwidzynie ................................................................................................... 57 Piotr Podlewski - Dworki ziemiańskie Dolnego Powiśla ............................ 63 Leszek Sarnowski - Co się stało z cmentarzem żydowskim w Sztumie czyli „śledztwo” w internecie ......................................................................... 71 Kordian Kuczma - Patroni naszych ulic, Jaki patron? ................................. 81 Jerzy Wcisła, Zbigniew Ptak - Pętla Żuławska Pasje Marek Opitz - Przenosiny domu podcieniowego na Żuławach .................... 97 Danuta Thiel-Melerska - Fotorevers. Leksykon fotografi i .......................... 107 20 lat samorządu lokalnego Jacek Kluczkowski - Początki kwidzyńskiej samorządności ....................... 113 Leszek Sarnowski – Od Komitetu Obywatelskiego do samorządu .............. 119 Bogdan Wiśniewski - Nadzieje, zwycięstwa, rozczarowania ....................... 127 4 Film – Plastyka – Muzyka Rafał Cybulski - Stan wojenny okiem młodego prowincjusza ..................... 131 Marek Stokowski - Mariusz Stawarski, malarz z naszej ulicy .................... 137 Wacław Bielecki - Sztumski koncert plebiscytowy Feliksa Nowowiejskiego ................................................................................ 139 Rozmyślania ks. Grzegorz Wąsowski - Przykazania? Bez zarzutu ................................... 147 Recenzje Andrzej Kasperek – Żuławy- krajobraz dla konesera .................................. 151 Leszek Sarnowski - Zabytkowa gmina Miłoradz ......................................... 153 Wacław Bielecki - Dzieje Nowego Stawu ..................................................... 155 Paweł Głogowski - Indianie po sztumsku ..................................................... 157 Leszek Sarnowski - Z Kresów na Dolne Powiśle ......................................... 159 Z przymrużeniem oka Marek Stokowski - Prowincjonalia .............................................................. 161 Konkurs Konkurs na reportaż im. Krystyny Muszyńskiej ............................................ 165 O nas Noty o autorach .............................................................................................. 167 5 Kwartalnik Prowincja na dzień dobry Jesteśmy już stąd lub zawsze stąd byliśmy. To nasze miejsce na ziemi albo czasem tu wracamy. To nasza szkoła, szpital, kościół, park, ulica, sklep, kino, cmentarz, skraj lasu. To nasza Prowincja. To nasz nowy kwartalnik społeczno - kulturalny pod tytułem „Prowincja”. Tytuł raczej prowokacyjny, nieco przekorny, gdyż swojego miejsca nie uważamy za dopust Boży czy przykład zmarnowanego życia. To może peryferia i zaścia- nek, ale to miejsce naszych pierwszych miłości, młodzieńczych wierszy, kolej- nych dzieci, pasji, nadziei, aspiracji, groby bliskich i w końcu miejsce wybrane. Smuci nas niesprawiedliwa plotka, wścibstwo, nuda, brak perspektyw dla wielu. Cieszy nas rozpoznawalność, życzliwość, brak pośpiechu, zapach wiosny w pobliskim lesie, szum rzeki czy jeziora i że nasz rododendron i magnolia są- siadki przetrwały kolejną zimę. W naszym przekonaniu ciekawe i twórcze pomysły i przedsięwzięcia kul- turowe realizowane są nie tylko w metropolitalnych centrach, choć tam dominują, ale także obecne są w miejscowościach takich jak Nowy Dwór Gdański, Krynica Morska, Malbork, Nowy Staw, Sztum, Dzierzgoń, Kwidzyn czy Prabuty. Kwartalnik ma stać się ważnym miejscem publicznej debaty dotyczącej sze- roko rozumianych problemów społeczno-kulturowych tej części Pomorza - Dol- nego Powiśla i Żuław. Prowincja, nie zaściankowa i peryferyjna, ale ciekawa i atrakcyjna, czasem nostalgiczna i zdystansowana, ale też kameralna i bardziej przyjazna, to miej- sce, które uznaliśmy za „swoje”, to nasza „mała ojczyzna”. Chcemy pokazać jej prawdziwą, ciekawą twarz. Do współpracy chcemy zaprosić ważnych dla poszczególnych miejscowości autorów, dla których „prowincja” to nie jedynie miejsce zamieszkania, ale przede wszystkim miejsce intelektualnej refl eksji i twórczych inspiracji. To między in- nymi dziennikarze, pisarze, poeci, twórcy ludowi, historycy, nauczyciele, leka- rze, inżynierowie. Kwartalnik ma stać się miejscem ich spotkania. Wiele uwagi w piśmie poświęcić chcemy prezentacji ciekawych zabytków, ochronie zaniedbanych miejsc, nieznanej i ciekawej historii regionu, świadkom hi- storii, ale takż tym, którzy podejmują się oryginalnych wyzwań kulturotwórczych w trudnym małomiasteczkowym otoczeniu na Dolnym Powiślu i Żuławach. Zapraszamy do współpracy REDAKCJA Dyskusja redakcyjna 7 Wybór prowincji - Tożsamość prowincji - Może na początek porozmawiajmy o swoim wyborze miejsca zamieszka- nia. Dlaczego tu jestem, dlaczego zostałem? Co mnie łączy z tym miejscem? Leszek Sarnowski - Ja pochodzę z pogranicza Kujaw i Pałuk, z niewielkiego miasteczka - Barcin. Ze Sztumu jest moja żona, choć ja w dzieciństwie spędza- łem tu często wakacje u dziadków. Nie był to więc przypadek. Osiedliśmy tu po skończeniu studiów w Gdańsku. Przez kilka pierwszych lat, gdyby nam ktoś zaproponował powrót do Gdańska, to byśmy nawet piechotą wracali. Wiele rze- czy doskwierało - nuda, brak starych przyjaciół, oddechu wolności i wielkomiej- skich atrakcji. Z roku na rok korzenie jednak puszczały. Pomogły trochę emocje polityczne związane z Okrągłym Stołem i zakładaniem Komitetu Obywatel- skiego „Solidarność”. Wtedy się zaczęło, ludzie wyszli z domu, otworzyli się, zaczęli się spotykać, działać, rozmawiać ze sobą. To najlepszy okres mojego ży- cia - aktywny, spontaniczny, bezinteresowny. Okazywało się, że razem możemy wiele zrobić i robiliśmy. Dla mnie to zupełnie fantastyczny czas pracy w szkole i w pierwszym samorządzie gminnym. Najbardziej doceniłem swoją prowincję z dystansu. Kiedy byłem terenowym reporterem TVP, wędrującym codziennie po całym województwie, to z przyjemnością tu wracałem, do swojego ponie- mieckiego domu z ogrodem i duszą, na spokojnej małej ulicy. To było najlepsze lekarstwo na stres, zmęczenie i wielkomiejski blichtr. Cisza, spokój, przewidy- walność, wszędzie blisko i znajomo, czasami nawet nuda, która kiedyś irytowała, teraz stawała się atutem. Mieszkam tu ponad 25 lat, to więcej niż w rodzinnym mieście i nie wyobrażam sobie życie gdzie indziej. Mam wrażenie, że mogę dziś powiedzieć, że chyba już jestem stąd. Marek Stokowski - Na Powiślu osiadłem wiosną 1981 roku. To był, przypomnę, upojny, ale i niesłychanie ciężki czas w Polsce. Rodzinna Warszawa wydawała mi się miastem nie do wytrzymania, pełnym ludzkiej złości, ohydy betonowych blo- ków, tłoku w autobusach i kolejek po ochłapy. Poza tym, tak jak to widzę dzisiaj Warszawa, była i jest miastem zamordowanym przez Niemców podczas Powsta- nia, a później – przez komunistów. Oczywiście, nie znałem Warszawy przedwo- jennej, a jednak odczuwałem i nadal odczuwam ją jako miasto spalone, nieod- wracalnie zniszczone, nie tylko architektonicznie, ale i społecznie, kulturowo. Zacząłem się zastanawiać, czy jestem na to miejsce skazany, czy nie mógłbym poszukać innego, gdzie codzienność miałaby smak przygody, a nie udręki. I tak, zaraz po ukończeniu studiów, wyjechałem na Północ. Ten kierunek wyznaczony został głównie tym, że w tych okolicach mieszkała moja przyszła żona… Wyjazd z Warszawy i wybór Północy miał fundamentalne znaczenie dla ca- łego mojego losu. Codziennie dziękuję Panu Bogu za tę decyzję i jej konsekwen- cje. Tutaj, na Powiślu, powstała nasza rodzina, urodziły się i wychowały nasze dzieci, tutaj odnalazłem ukochane krajobrazy i tylko tu jestem w stanie pisać. 8 Wybór prowincji - Tożsamość prowincji Zawsze najbardziej ciągnęło mnie do lasu, a zatem po przyjeździe – przez ponad rok – mieszkałem w leśnych okolicach Sztumu. W roku 1983 r. pojawił się zamek Malbork jako miejsce mojej pracy zawodowej. Z czasem twierdza nad Nogatem stała się także moim domem. Moim i mojej rodziny. Zamek przyciągnął nas swo- ją potężną grawitacją.