Henryka Sucharskiego
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
1 SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI — Ł ? .& s j f / . ,feSfe(V... ... kx^ . .. /.s.ł.s. - ę ^ L .0 ^ . }. ł . I. Materiały dokumentacyjne 1/1 ■- relacja właściwa — I/2 - dokumenty (sensu stricto) dot. osoby relatora ------ I/3 - inne materiały dokumentacyjne dot. osoby relatora — ^ ii. Materiały uzupełnieniające relację k JA 3 ą-i £ III. Inne materiały (zebrane przez „relatora”): _____ 111/1- dot. rodziny relatora ------ - III/2 - doi. ogólnie okresu sprzed 1939 r. ----- - III/3 — dot. ogólnie okresu okupacji (1939 —1945) ----- - III/4 - dot. ogólnie okresu po 1945 r. -------- III/5 - Inne... ... ... IV. Korespondencja V. Wypisy ze źródeł [tzw.: „nazwiskowe karty informacyjne”] .Lo . VI. Fotnorafln W 2 3 £lH H IH I»rillłlll(>eiU H IIIM 4IU Itlłtltilltl«llłtltlłłl{H illlliłłilł»lllłUM tl*«t«llłitł(lłllliflll>łłlliłllłU j)»l»IIH U UtM łl IK IIliltm UH M H H M tlim m H tH W łllH nS 4 5 mimwHwwwłniiiHtiiHiHumiiinnuwiiniHiwHW iiwm itm m iw iw u w i i miimwmMwm nm nmmmwwniwwwwiiiw t h Album majora Henryka Sucharskiego wiersz Konstantego Ilde Mii fonsa Gałczyńskiego, zaty tułowany „Pieśń o żoł nierzu z Westerplatte” oraz osiem ilustracji przed stawiających poszczególne fazy walki. Dr JAROSŁAW RUSAK kustosz Muzeum M arynarki W ojennej Gdyni Nasz znajomy z woj. gdańskiego nadesłał mi egzemplarz Waszego dzień nika z artykułem o spro wadzeniu prochów mjra Sucharskiego na Wester platte w dniu 1 września br. Dziennik zamieszcza przy tym obszerny artykuł red. Dzianisza o bohater skim obrońcy Westerplat te. Ponieważ majora Su charskiego poznałem oso biście w czasie pobytu na urlopie u rodziców w Lu- biczku-Gręboszowie, a nie mam możności uczestniczę' nia we wspomnianej uro czystości, przesyłam wiersz p t. „Elegia", poświęcony pamięci dowódcy bohater skiej załogi Westerplatte. $ Tu, w powiecie Dąbro * wa Tarnowska, skąd po 9 chodzi major Sucharski, s Fotokopia stronjednej ,r*ziatwy” ? pamięć o nim jest bardzo \ Jedną z ostatnich, a być „Przeżyte wydarzenia nasu Ó wały między innymi i histo żywa i radość, że obecnie | może, że ostatnią kores- $ ryczne rem iniscencje(...) Te jego prochy spoczną w ro | pondencją majora Henry- zaszczytne parantele historycz Ó ne zobowiązywały. Przyszły dzinnej ziemi, jest wielka. f ka Sucharskiego jest arty- Ini następne. Przetrwaliśmy ;ch siedem. Wasz artykuł zachowamy I kuł napisany przez niego Henryk Sucharski, mjr** jako cenną pamiątkę w 9 | własnoręcznie na kilka- Artykuł mjra Henryka zbiorach archiwalnych P | naście dni przed śmiercią. Sucharskiego opublikowa Tow. Przyjaciół Ziemi Dąb I Artykuł ten, skierowany ny w—ff&zetee—drukowanej -owsktej. | do młodzieży, a poświęco- najprostszym sposobem, na (Z liatu Marii Kopaczkowej, :• ny obronie Westerplatte, powielaczu, uzupełnia Dąbrowa Tarn.) I opublikowany został ■ w 1 czasopiśmie polonijnym i „Dziatwa”. Do Polski je- I den egzemplarz tego arty- | kułu przywieziony został Z przez p. Władysławę Pio- | trowską z Malborka, która : przekazała go Muzeum | Marynarki Wojennej w s Gdyni. | Z treści artykułu, który | przypomina w zasadzie 5 szerzej już znane szcze- yóły z obrony Westerplat- { te, zacytuję tylko wstęp | oraz zakończenie; wydaje I się bowiem, że uzupełniń- I ją one w jakiś sposób we- | wnętrzńą charakterystykę | majora. 1 „Korzystając ze stworzo- 2 nych mi możliwości, pragnę ; się z wami, czytelnicy „Dziat- | wy”, podzielić wspomnienia 1 in; z Westerplatte, z kampanii 2 polsko-niemieckiej w 1939 ro- | ku. C/ynię to w 7-ma roczni- 5 cę tych wydarzeA w tym ce- | tu, aby nawet drobne Erag- s menty i okruchy naszej hi- ♦ 5 storii nie zginęły w pyle za- ; pomnienia, lecz zapadły w : Wasze młode umysły i gorą- Mjr Sucharski na rękach swoich żołnierzy w dniu ; re serca”. imiem* 1939 r. HIIIMUHI IłMIłtHfMIH I limmu IIIMIJ 6 — _ W*K ! 6l\ w • ■ • Bohaterski zolnierz - człowiek pełen życzliwości O majorze H. Sucharskim mówi jego siostra Anna Bugajska Do Gdańska na uroczystości zło- rzu, bohaterskim dowódcy obroń- dzo emocjonalnie w dalszym ciągu żenia prochów majora Henryka Su- ców Westerplatte, przeżywa wszystko, co wiąże się z char. '"iego na Westerplatte zjeżdża- _ Jakim pamięta pani brata? (Dokończenie na str 2) 1 ją jego najbliżsi krewni. Wczoraj Zawsze pełnego serdeczności, późnym wieczorem przyjechała z trQski dom^rodzinny> w kt6rym rodzinnej wsi Sucharskich, z Grę- wówczas ży!a matka (zm. 1941) j 0 pm boszowa w powiecie Dąbrowa Tar- mnie lg l t mlQd siQst p a _ ■ otrzyma- ! gen. Ma- nowsk? Anna Bugajska, najmłodsza miętam go już............. 4ylko w mundurze. siostra, jedyna pozostała przy zy- widziałam ,g0 od -razu po maturze, 1'ództwo 6 ciu z rodzeństwa Z panią Anną -d starał g. d Jkich, sta- Ileko Nea- przyjechali mąz Wojciech Bugajski, Gręboszowie i zawsze przyje_żałz syn Ryszard wraz z zoną Heleną zentami. I oraz zięc Władysław Gała. Dwie | listach o córki w tym najstarsza Barbara, Kiedy we wrześniu 1938 roku o- j z nas nie chrześniaczka majora (ur. w 1938 trzymał nom.nacę na dowódcę pla ! trawiony roku), aktualnie przebywają cówk: Westerplatte, napisał że I Toteż jak USA, wszystkie meble chce wysłać do Irła do nas Gręboszowa. Wyraźnie zdawał so- !l946 roku, Panią Annę Bugajską, poprosi- ^ia sprawę ze specyfiki nowego po- Łajor Hen- liśmy o garść wspomnień o najbliż- st—unku i nie zamierzał zakładać {) sierpnia szym jej sercu człowieku i żołnie- w Gdańsku mieszkania. Ostatecznie ■ w Neapo- uui v—wiie miu iiuub^ przysłał w prezencie swój rower, ja polskim najeźdźcy. Zlikwidows którym mąż ieździł przez długie [w Casa- radia, toteż o kapituł lata. i platte dowiedziałyśmy — Czy major nigdy nie myślał o ^mawiał: 12 września. założeniu własnej rodziny? IĘCICKI — Kiedy m ajor napis — Trudno powiedzieć — wspomi I”"——" ... - pierwszy list z niewoli? na pani Anna. — Matce i mnie, gdy ( — Już w kilka typ< go do tego namawiałyśmy, mówił: I przyszedł list od Henry poczekajcie, najpierw służba. Jak w Arnswalde. Zapyty* zostanę majorem, to o tym pomy steśmy zdrowi, co w ślę. Lata mijały. Dopiero po woj- zwykle swoją osobę p. n! dowiedziałam się, że miał sym ważniejsze — dowiedi patię, czy może nawet narzeczoną. że żyje. Mniej więcej Nie mógł do niej pisać bezpośred siąc otrzymywaliśmy v nio z oflagów, ponieważ mieszkała nalepki, które upoważn w Przemyślu, poza granicami Ge syłania 5 kg paczek z neralnej Guberni. Tę koresponden bielizną. Henryk zawsę cję załatwiał za pośrednictwem żo otaczał ludzi. Toteż cz ny porucznika Pająka — Jadwigi. łał nalepki z nazwiska Ukochanej brata, Wiktorii K. ni którzy nie mieli od kć gdy nie poznałam. Żyje i mieszka paczek. w Przemyślu, jak mi wiadomo bar- — Czy tak było do pacji? — Nie. Wiosną 1944 stały przychodzić listy Grossborn. Na pierwszi że przeżył wojnę czeka długo. Wprawdzie w 2 zakończeniu wojny przy Michał Łata. Był podwi ta, żołnierzem z Westi dynym z tego samego i pierwszy opowiedział ns nie Westerplatte. Stąd dowiedzie liśmy się, co przed 6 laty przeży wali brat i jego żołnierze. Jesienią 1.945 roku Franciszek Ko wal, gimnazjalny kolega majora, powrócił z Lubeki z wiadomością, że mieszkał razem z Henrykiem. Od niego dowiedzieliśmy się, że Henryk pędzony w kolumnie je nieckiej nie opodal tego miasta, w gospodarstwie iakiegoś bauera, spadł w nocy w stodole na klepi sko, doznając ogólnych potłuczeń i złamania obojczyka. Eskorta go tam łaskawie pozostawiła. Rannym za opiekował się zesłany na robotę, Polak o nazwisku Godek. Przechodząca następna kolumna 7 8 TAK niemożliwe jest cofnięcie cza- miodniową walką żołnierzy. Właśnie ę j su, tak niemożliwy jest również dzisiejszą aleją Kościuszki szli Wester- powrót historii. I to, co może nam platczycy do niewoli. Jakie myśli snu wydawać się powrotem — jest dal ły się wówczas w głowie dowódcy o- szym rozwinięciem historii, ujawnie bronu Westerplatte? I czy wierzył w niem nieznanego nam, bo utajonego w to, że powróci, i ze za ileś lat droga półmroku — oblicza. wiodąca do niewoli będzie drogą trium Historia nie powraca — ale historia falnego powrotu? się spełnia, historia dojrzewa wraz z I jeśli major Sucharski nie dożył czasem, aby dzieci mogły spożywać o- ty-h dni, których miał prawo oczeki woce z drzewa, które zasadzili ojco wać, reszty dokonała historia. Mała wie. urna z prochami, która przejechała u- Są jednak takie momenty w życiu licami Gdańska, była właśnie owym narodu, gdy naocznie widzi się owe doj namacalnym dotknięciem historii; pal rzewanie historii, gdy historia dotyka cem swym wymierzonym w przyszłość nas swym tajemnym palcem, wskazu historia wskazywała koniec drogi roz jąc nieoczekiwane perspektywy, albo poczętej pamiętnego września o wczes też zamykając zdarzenia w pewną ca nej rannej godzinie. łość, podsumowując je niby niezmor Była później długa, ponad godzinna dowany referent wielkiego, bo toczące pielgrzymka do prochów Majora zło go się przez lata zebrania. '* żonych w Dworze Artusa. Byłem tam. Właśnie w te dnie, gdy prochy rpa*- Widziałem spokój, powagę i prostotę jora Henryka |Sucharskiego zamknęły uroczystości. 1 te tysiące ludzi, którzy symfjTffTcźhte drogę zotmerza, na którą samorzutnie, całymi rodzinami przy wstąpił on 1 września 1939 roku o chodzili niosąc wiązanki biało-czerwo godz. 4.45 rano — raz po raz historia nych goździków, że po godzinie przed wskazywała palcem na to, co się speł urną wyrósł mur ciętych kwiatów. niło przez te trzydzieści dwa lata. Raz Tu też krzyżowały się dwie drogi: po raz zdarzenia deptały sobie po pię niemiecka, rozkrzyczana w histerycz tach, chodząc po tych samych ulicach nych przemówieniach, zatopiona w po i placach, ale już nie te same, gdyż wodzi faszystowskich flag droga 1939