Jarosław Wąsowicz Troska Salezjanów O Bpa Antoniego Baraniaka SDB W Okresie Jego Internowania W Marszałkach (29 Grudnia 1955 R
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Jarosław Wąsowicz Troska salezjanów o bpa Antoniego Baraniaka SDB w okresie jego internowania w Marszałkach (29 grudnia 1955 r. - 1 kwietnia 1956 r.) Seminare. Poszukiwania naukowe 35/1, 157-169 2014 SEMINARE t. 35 * 2014, nr 1, s. 157-169 Ks. Jarosław Wąsowicz Archiwum Salezjańskie Inspektorii Pilskiej TROSKA SALEZJANÓW O BPA ANTONIEGO BARANIAKA SDB W OKRESIE JEGO INTERNOWANIA W MARSZAŁKACH (29 GRUDNIA 1955 R. – 1 KWIETNIA 1956 R.) „Zapomniane męczeństwo” – takim mianem określa się w ostatnich latach historię uwięzienia i internowania w latach 1953-1956 ówczesnego sufragana diecezji gnieźnieńskiej, kierownika Sekretariatu Prymasa Polski bpa Antonie- go Baraniaka SDB1. Zainteresowanie badaniami nad represjami wymierzonymi w późniejszego metropolitę poznańskiego wzrosło dzięki nowym materiałom źró- dłowym odnalezionym w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej2, sam bowiem hierarcha za życia niechętnie wracał do okresu z lat 1953-1956, i – jak podkreśla ks. prof. Zygmunt Zieliński – „nie przybierał nigdy pozy męczennika, chociaż był nim bez wątpienia”3. 1 Pod takim właśnie tytułem ukazał się film dokumentalny:Zapomniane męczeństwo. His- toria prześladowania arcybiskupa Antoniego Baraniaka, reż. Joanna Hajdasz, Hajdasz Production, Poznań 2012. 2 Biskup Marek Jędraszewski, na podstawie dokumentacji zgromadzonej w archiwach In- stytutu Pamięci Narodowej, opracował dwa tomy publikacji zatytułowanej Teczki na Baraniaka, które łącznie liczą 1214 stron. Por. M. Jędraszewski, Teczki na Baraniaka, t. 1: Świadek, Wydawnic- two BONAMI, Poznań 2009; tenże, Teczki na Baraniaka, t. 2: Kalendarium, Wydawnictwo BON- AMI, Poznań 2009. Na temat męczeńskiej drogi ówczesnego sufragana gnieźnieńskiego oraz działań władz PRL w niego wymierzonych, por. także: J. Stefaniak, Czas uwięzienia (1953-1956), w: Z więzienia na stolicę arcybiskupią. Arcybiskup Antoni Baraniak 1904-1977, red. Z. Zieliński, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2010, s. 65-81; K. Śmigiel, Władze PRL a arcybiskup Baraniak w dokumentach, w: Z więzienia na stolicę arcybiskupią…, s. 133-199; J. Wąsowicz, Arcybiskup An- toni Baraniak SDB. Wspomnienie w 50. rocznicę objęcia rządów w metropolii poznańskiej, Kronika Wielkopolski 1(2008), s. 25-28; E. Nawrot, Baraniak Antoni (1904-1977), salezjanin, arcybiskup poznański, w: Leksykon duchowieństwa represjonowanego w PRL w latach 1945-1989, t. 1, red. J. Myszor, Wydawnictwo Księży Werbistów VERBINUM, Warszawa 2002, s. 7-8; M. Przykucki, Arcybiskup Antoni Baraniak obrońca Kościoła, Ecclesia. Studia z dziejów Wielkopolski 2(2006), s. 359-366. Na konferencji naukowej „Arcybiskup Antoni Baraniak w służbie Kościoła i Ojczyz- ny” zorganizowanej w Poznaniu 3 XI 2012 r., na ten temat zostały wygłoszone dwa referaty: abp M. Jędraszewski, Martyrologia Biskupa Antoniego Baraniaka; K. Białecki, Działania władz wobec abp Antoniego Baraniaka w latach 1956-1977. 3 Por. Z. Zieliński, Wstęp, w: Z więzienia na stolicę arcybiskupią…, s. 7. 158 KS. JAROSŁAW WĄSOWICZ SDB 1. Okoliczności aresztowania i uwięzienia ks. bpa Antoniego Baraniaka Biskup Antoni Baraniak został uwięziony w nocy z 25 na 26 września 1953 r., w tym samym czasie, co prymas Polski kard. Stefan Wyszyński. Należy dodać, że prymasa nie poinformowano o tym, że wraz z nim aresztowano kierownika jego sekretariatu4. W relacji sporządzonej w roku 1974, bp Baraniak, na pod- stawie osobistych notatek, tak wspominał swoje uwięzienie: „Nad ranem zja- wił się jakiś oficer (jeden czy dwóch) i zaprowadzili mnie do mojego pokoju na I piętrze. Najpierw pogrzebali w różnych rzeczach i papierach, potem odczytał jeden z ubowców postanowienie prokuratury wojskowej, «że jestem aresztowa- ny», ale papierka nie dali. Kazali mi się ubrać. Na pytanie, jak się ubrać, jeden z nich odrzekł: «raczej ciepło!». Kiedy mnie sprowadzili na dół, w całym domu, na schodach i przy schodach kręciło się pełno ubowców. […] W samocho- dzie, który stał przed domem, kazali mi usiąść za szoferem; wsiadło też dwóch ubowców. Krążyli dość długo po mieście, aż w okolicy Placu 3-ch Krzyży wy- lądowali na Alejach Ujazdowskich. Przystanęli dopiero przy Ministerstwie Bez- pieczeństwa, na rogu ulicy Koszykowej. Jeden z ubowców wyszedł z samocho- du i zniknął w bramie ministerstwa. Dość długo nie wracał. Powrócił wreszcie i samochód popędził na ul. Rakowiecką, do bramy więzienia, która otwarła się za małą chwilę. Doprowadzono mnie prosto do depozytu, gdzie zabrano moją tecz- kę z bielizną, wszystkie insygnia biskupie i wszystko, co miałem w kieszeniach, z Różańcem włącznie, oraz pieniądze, które ubowcy zabrali z mojego pokoju oraz sypialni. Zaprowadzono mnie do pustej betonowej celi, w której była prycza, ta- boret, dzban wody z miednicą i kibel. Groźnie skrzypiał potężny klucz w żela- znych drzwiach i wreszcie nastała cisza. Przez zakratowane okno i matowe szybki, z góry zaglądał ponury poranek 26 września 1953 r.”5. 4 Prymas kard. Stefan Wyszyński dowiedział się o uwięzieniu bpa Baraniaka dopiero w Komańczy. Pisał wówczas pod datą 30 X 1955 r. w swoich Zapiskach więziennych: „[…] dowiedziałem się, że biskup Antoni Baraniak jest w więzieniu. Są nawet ludzie, którzy go tam widzieli w stanie wielkiego wymizerowania. Podobno przebywa w szpitalu więziennym. Są głosy, że trzyma się niezwykle dzielnie, pomimo wyczerpania i choroby. […] Ludzie, którzy udzielili mi pierwszych informacji o biskupie Antonim, widzieli go w mokotowskim więzieniu przygodnie z dala, podczas spaceru. Był w sutannie, chodził sam, był bardzo blady, ale pogodny. Opinia, krążąca po więzieniu, przekazywała o nim najlepsze wrażenie. Wiedziano w Mokotowie, że biskup Baraniak trzyma się dzielnie i zajmuje godną postawę wobec swoich śledczych. Wiedziano, że biskup był „«pod śledztwem”, że to śledztwo było długotrwałe i bardzo uciążliwe, że biskup nikogo nie obciążył. Mówiono, że wywiera dobry wpływ na więźniów, którym dodaje otuchy, imponuje swoją kapłańską postawą i najlepszym usposobieniem. «Zwycięża siebie», «zadziwia siłą duchową», chociaż siły duchowe są tak słabe, że budzą obawę wszystkich współwięźniów”. Por. S. Wyszyński, Zapiski więzienne, Editions du Dialogue, Paris 1982, s. 198-199. 5 Relacja abp. A. Baraniaka o aresztowaniu Prymasa Polski, 25 września 1953, w: P. Raina, Kościół katolicki a państwo w świetle dokumentów 1945-1989, t. 1: Lata 1945-59, Wydawnictwo W drodze, Poznań 1994, s. 443-444. TROSKA SALEZJANÓW O BPA BARANIAKA 159 W więzieniu sufragan gnieźnieński został poddany torturom i uciążliwym przesłuchaniom mającym na celu wymuszenie zeznań przeciwko kard. Wyszyń- skiemu, które umożliwiłyby wytoczenie prymasowi pokazowego procesu. Po- nadto w śledztwie wielokrotnie powracano również do okresu okupacji, kiedy Baraniak, jako sekretarz prymasa kard. Augusta Hlonda, przebywał z nim na wygnaniu poza granicami okupowanej ojczyzny. Zarzucano biskupowi, że po zakończeniu wojny pośredniczył w kontaktach kard. Hlonda z przywódcami „kontrrewolucyjnego” Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” oraz, że przekazywał informacje o stosunkach między państwem a Kościołem do Stolicy Apostolskiej. Funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa przesłuchiwali biskupa Baraniaka łącz- nie 145 razy6, nieraz po kilkanaście godzin dziennie, stosując przy okazji wobec niego przemoc fizyczną, m.in. zrywano mu paznokcie. Ponadto był on prze- trzymywany wielokrotnie w karcerze-ciemnicy, który urządzono w pełnej wody i fekaliów zagrzybionej celi. Wieści o torturach bpa Baraniaka i pogarszającym się jego stanie zdrowia dotarły do emigracji. W marcu 1955 r. londyński „Dziennik Polski” oraz „Dziennik Żołnierza” doniosły nawet o śmierci biskupa jako ofiary komunistycznej bezpieki7. Biskup Baraniak nie złożył żadnych zeznań, które mogłyby obciążyć pry- masów kard. Hlonda oraz kard. Wyszyńskiego. Do końca pobytu w więzie- niu na Mokotowie był radykalnie izolowany od kontaktów z najbliższymi. 29 grudnia 1956 r. postanowieniem Naczelnej Prokuratury Wojskowej został zwolniony z więzienia8. Nie oznaczało to bynajmniej dla niego zupełnej wolności. Został skierowany do ośrodka internowania, na który wybrano zakład salezjański w Marszałkach k. Ostrzeszowa9. 6 Szczegółowy wykaz przesłuchań bpa A. Baraniaka SDB oraz ich tematykę wraz z danymi personalnymi przesłuchujących zestawił bp Marek Jędraszewski. Por. M. Jędraszewski, Teczki na Baraniaka, t. 1: Świadek…, s. 203-219. 7 Por. E. Nawrot, Baraniak Antoni…, s. 7-8; J. Stefaniak, Czas uwięzienia (1953-1956)…, s. 77; L. Żbikowska, Księża niezłomni. Wierny towarzysz w cierpieniu – Ksiądz arcybiskup Antoni Baraniak, Nasz Dziennik, 14-15 kwietnia 2008 r., s. 24-25. 8 Por. M. Jędraszewski, Teczki na Baraniaka, t. 1: Świadek …, s. 195-198. 9 W 1930 r. salezjanie zakupili majątek w Marszałkach i w 1931 r. erygowali w nim dom zakonny pw. św. Tomasza z Akwinu. W l. 1931-1939 zorganizowano tu studentat filozoficzny dla kleryków. W czasie II wojny budynki seminaryjne zostały zaanektowane przez Niemców, natomiast po 1945 r. salezjanie zorganizowali w nich Niższe Seminarium Duchowne. W 1952 r. upaństwowiono gospodarstwo zakładowe i zlikwidowano NSD, a w dwa lata później w pomieszczeniach seminarium zorganizowano państwowy Dom Opieki dla dorosłych. W 1950 r. abp Walenty Dymek erygował przy kaplicy zakładowej parafię pw. Chrystusa Króla, którą salezjanie prowadzą po dziś dzień. Więcej por. J. Krawiec, Powstanie, działalność i likwidacja Niższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Salezjańskiego w Marszałkach, Poligrafia Inspektoratu Towarzystwa Salezjańskiego w Krakowie, Kraków 2009; W. Żurek, Salezjańskie szkolnictwo ponadpodstawowe w Polsce 1900-1963. Rozwój i organizacja, Poligrafia Inspektoratu