Dydaktyka Chemii (I Innych Przedmiotów Przyrodniczych) Od Czasów Alchemii Po Komputery
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Dydaktyka chemii (i innych przedmiotów przyrodniczych) od czasów alchemii po komputery monografia pod redakcją M. Nodzyńskiej ZAKŁAD CHEMII I DYDAKTYKI CHEMII UNIWERSYTET PEDAGOGICZNY im. Komisji Edukacji Narodowej KRAKÓW, 2011 1 Redakcja: Małgorzata Nodzyńska Recenzja: Jan Rajmund Paśko Projekt okładki: Paweł Cieśla Skład: Małgorzata Nodzyńska ISBN 978-83-7271-698-9 2 3 4 WSTĘP Wiadomości i umiejętności przyrodnicze były niezbędne naszemu gatunkowi jeszcze w czasach przed homo sapiens. Znajomość roślin jadalnych i trujących, zwyczajów zwierząt, umiejętność przechowywania żywności (wędzenie, suszenie) były niezbędne by przeżyć. Umiejętność wykonywania prostych narzędzi z kamieni, kości, drewna i ich wykorzystywania, produkcja broni (np. bolas, oszczep), umiejętność budowania schronienia czy pułapek na zwierzynę to tylko niektóre czynności niezbędne praludziom do ich egzystencji. Kolejne niezbędne umiejętności to: znajdowanie drogi, umiejętność posługiwanie się ogniem, otrzymywanie barwników. Wymienienie tylko tych kilku najbardziej podstawowych i oczywistych umiejętności pokazuje jak wielką wiedzę trzeba posiadać by przeżyć. Kolejne znajdowane przez arheologów artefakty świadczą o zainteresowaniach ludzi pierwotnych astronomią (np. kościana płytka z symbolami faz księżyca datowana na 32 tysiące lat czy konstrukcja sanktuarium megalitycznego z epoki neolitu – Stonehenge w Anglii, datowanego na ok. 3000-1700 p.n.e.). Wraz z rozwojem naszego gatunku ilość wiedzy gromadzonej przez naszych przodków była coraz większa i dotyczyła coraz to szerszego zakresu życia, coraz więcej osób było ‘wtajemniczonych’ w wiedzę tajemną pozwalającą np. odpowiednimi garbnikami wyprawiać skóry, otrzymywać stopy miedzi, leczyć ziołami czy balsamować zwłoki. Obok wiedzy ‘praktycznej’ powstałej w wyniku doświadczeń kolejnych pokoleń powstawała też wiedza teoretyczna początkowo oparta o religię czy filozofię. Wiedza ta stała się zaczątkiem nauk przyrodniczych, rodzielając się w miarę rozwoju na biologię, chemię, fizykę i geografię by po kilku wiekach samodzielnej egzystencji tworzyć nowe interdyscyplinarne dziedziny takie jak np. biochemia, chemia-fizyczna, … itp. Obecnie rzadko kiedy sięgamy do korzeni naszej wiedzy dlatego często nie zdajemy sobie sprawy w jaki sposób dawne rozumienie pojęć i terminów przyrodniczych jest obecne ciągle w kręgu tzw. wiedzy potocznej i ciąży na ich współczesnych, naukowych definicjach. Wiele podstawowych pojęć przyrodniczych w początkowym okresie nauczania czy to przyrody, czy już nawet biologii, chemii, fizyki i geografii pojawia się w ich historycznym kształcie [Nodzyńska & Paśko, 2002; Paśko 1998]. Wiąże się to z pokutującym wśród metodyków nauczania błędnie interpretowanym stwierdzeniem, iż postulat współczesności treści nauczania może być uwzględniony tylko w takim stopniu, w jakim współczesne treści są możliwe do zrozumienia i opanowania przez uczniów [Bogdańska-Zarembina & Łaszkiewicz, 1970; Paśko 2004]. Powoduje to rozdźwięk pomiędzy poszczególnymi etapami kształcenia, gdyż na każdym z nich nauczyciel wprowadza coraz to nowsze a zarazem inaczej brzmiące definicje tych samych pojęć, nie zdając sobie równocześnie sprawy z faktu prezentowania uczniom ‘przestarzałej’ i nieaktualnej już wiedzy [Cieśla & Paśko 2008]. Przykładem tego typu działań jest np. wprowadzanie historycznych pojęć dotyczących budowy materii [Paśko 2002] czy wartościowości [Wasilewski, 2002a, 2002b; Paśko & Kucharska-Żądło 2005]. Można powiedzieć, że przyrodnicy nie dbają o jednoznaczność języka (przykładem tego typu działań jest podkładanie pod stare terminy nowego znaczenia, nie rezygnując równocześnie całkowicie z ich pierwotnego znaczenia - np. w chemii termin kwas ma różne znaczenie i zakres w zależności od używanej teorii [Nodzyńska, 2010]). Dodatkowo na użytek dydaktyczny stwarza się czasami nowe, nieprawdziwe teorie, które bazują na teoriach historycznych (porównaj np. tzw. rozszerzona teoria Arrheniusa) [Paśko, 2003; Paśko & Nodzyńska 2004]. 5 Często nie zdajemy sobie również sprawy z faktu, iż promowane jako nowoczesne teorie czy metody nauczania są znane i stosowane od dawna. Przykładem na tego typu nieporozumienia jest metoda projektów wprowadzona ostatnio jako obowiązkowa metoda w nauczaniu gimnazjalnym. Przez część nauczycieli i metodyków promowana jest jako nowatorska metoda nauczania. A przecież metoda projektów jako forma kształcenia architektów pojawiła się w końcu XVI w. w rzymskiej akademii sztuk pięknych [Szymański, 2000], skąd rozprzestrzeniła się na całą Europę. W XVII w. metodę tą wykorzystywano w wyższych szkołach technicznych i przemysłowych Europy a od XIX w. również w Stanach Zjednoczonych. Na początku XX w. w Stanach Zjednoczonych zaczęto stopniowo stosować tę metodę w procesie edukacji dzieci. Wtedy też zyskała ona swoje teoretyczne podstawy: - John Dewey – uzasadnił ja teoretycznie, - William H. Kilpatrick – podjął się próby zdefiniowania metody projektów, - a Ellsworth Collings – zbadał jej efektywność przeprowadzając eksperyment pedagogiczny. W latach międzywojennych metoda projektów była też wykorzystywana w Polsce. Jako przykładowe można tu wspomnieć publikacje: - Przyroda w szkole metodą zamierzeń [Gasiorowska, 1932], - Jak uczyć metodą projektów [Skarżyński, 1931], - Nauczanie metodą projektów [Stanisławski, 1929], - Ogródek szkolny w Hołoblach [Szczypiński, 1932], - Przyroda w szkole metodą zamierzeń [Szypińska, 1982]. W latach powojennych w Polsce zaniechano rozwijania tej metody. Obecnie metoda projektów jest stosowana w procesie kształcenia w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych i Polsce w ramach reformy szkolnictwa [Cieśla & Nodzyńska, 2007; Cieśla, Nodzyńska & Paśko, 2005; Nodzyńska 2002, 2003, 2005, 2007]. Analogiczna sytuacja dotyczy także innych metod nauczania, które obecnie dostają nowe, często anglojęzyczne nazwy a praktycznie były stosowane w edukacji szkolnej od dawna. Jako przykłady można tu wymienić: questing - czyli dawne podchody harcerskie czy tutoring i coaching, które funkcjonowały w dawnej szkole bez osobnej nazwy i treningu nauczycieli w tym kierunku. Dlatego tak ważnym jest znajomość historii rozwoju nauk przyrodniczych oraz metod ich nauczania. Brak znajomości historii rozwoju pojęć przyrodniczych oraz brak znajomości historii dydaktyki nauk przyrodniczych wpływa ujemnie na wykształcenie nauczycieli przedmiotów przyrodniczych, metodyków, dydaktyków oraz autorów podręczników czy dzieł popularno-naukowych, gubią oni bowiem wielowiekowy dorobek i tradycje nauczania przedmiotów przyrodniczych. Dlatego wydaje się słusznym zwrócenie uwagi na korzenie edukacji przyrodniczej oraz na rolę historii nauki w edukacji każdego przyrodnika. W niniejszej publikacji próbowano przedstawić historie rozwoju nauk chemicznych od czasów prehistorycznych do obecnych oraz przedstawić nowatorskie pomysły na nauczanie przedmiotów przyrodniczych w obecnych czasach. Na początku zamieszczono krótkie kalendarium rozwoju nauk chemicznych - autorstwa A. Michniewskiej, P. Pikuzińskie, K. Piwowarczyk oraz P. Pluty oraz “Krótki zarys rozwóju nauk ścisłych na przestrzeni wieków” autorstwa N. Regulskiej, A. Frączek, M. Mamicy, M. Łakomego, K. Bodnickiego i Ł. Nowaka. Oba te artykuły miały za zadanie w sposób przekrojowy ukazać rozwój nauk przyrodniczych i być swego rodzaju kompasem w dalszym poruszaniu się po zagadnieniach historii nauk przyrodniczych. Kolejne trzy artykuły z różnych stron naświetlają zmiany zachodzące na przestrzeni wieków w procesie edukacji przedmiotów przyrodniczych: - artykuł dr Elizy Chodkowskiej z Uniwersytetu w Rzeszowie opisuje nie tylko rozwój wiedzy przyrodniczej na przestrzeni wieków ale również ukazuje w jaki sposób zmieniał się sposób nauczania tych przedmiotów; - artykuł prof. Martina Bilka z Uniwersytetu w Hradec Kralove (CZ) zwraca uwagę na 6 metodologiczny aspekt nauczania przedmiotów przyrodniczych (w tym chemii) i jego zmiany na przestrzeni wieków; - artykuł prof Jireho Ryhtery również z Uniwersytetu w Hradec Kralove (CZ) prezentuje rozwój chemii jako przedmiotu szkolnego od czasów najdawniejszych do obecnych. Artykuł pt. “Historia obrazowania w naukach przyrodniczych” ukazuje jak niesłusznym jest powszechne przekonanie o niedawnym dopiero odkryciu roli wizualizacji w przekazywaniu wiedzy przyrodniczej, przedstawiając liczne przykłady rysunków i obrazów z różnych dziedzin nauk przyrodniczych od czasów ludzi pierwotnych. Również historią zajmuje się pani Anna Ludwik, reprezentująca Uniwersytet Pedagogiczny, ukazując jak na przestrzeni wieków zmieniały się muzea przyrodnicze, jaką rolę i funkcję pełniły i czym różniły się od współczesnych muzeów. W artykule “Spektroskopia - od zwierciadła po komputer” (dr Iwony Stawoskiej i dr Małgorzaty Nodzyńskiej z UP) przedstawiona jest droga kolejnych odkryć naukowych prowadząca od pierwszych doświadczeń z zwierciadłem sferycznym (w 300 p.n.e.) do nowoczesnej metody badawczej. Nieco krótszy okres czasu, bo od czasów powojenych do dnia dzisiejszego, obejmuje artykuł pani Karoliny Czerwiec (również z UP) pt. ”Zmiany sposobu kształcenia w zakresie edukacji seksualnej od czasów powojennych do dnia dzisiejszego”. Artykuł ten kończy część historyczną publikacji, kolejne artykuły przedstawiają współczesne koncepcje i problemy nauczania przedmiotów przyrodniczych aczkolwiek ich autorzy pamiętają o ciągłości historii nauk przyrodniczych i ich nauczania. I tak dr Iwona Maciejowska z Uniwersytetu Jagiellońskiego przedstawia IBSE jako najbardziej modną obecnie strategię edukacyjną zwracając przy tym uwagę na jej historyczne korzenie (“IBSE można po