Kazimierz Myśliński Lublin a Handel Wrocławia Z Rusią
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Kazimierz Myśliński Lublin a handel Wrocławia z Rusią Rocznik Lubelski 3, 5-36 1960 AR TYKUŁY KAZIMIERZ MYSLIÑSKI LUBLIN A HANDEL WROCŁAWIA Z RUSIĄ W XIV I XV W. I. ZDOBYCIE PRZEZ KRAKÓW MONOPOLU NA HANDEL Z RUSIĄ W XIV W. Zagadnienie dróg handlowych w rozwoju miast średniowiecznych uważane było zawsze za pierwszoplanowe. Poświęcono mu też słusznie w nauce szereg cennych prac. Nieraz co prawda przeceniano ich zna czenie, widząc np. w wykształceniu się dróg handlowych wyjaśnienie genezy miast na zachodzie i w Polsce. Nowsza nauka stara się sprowa dzić znaczenie dróg handlowych do właściwej miary: były one waż nym elementem rozwoju miast i w konsekwencji całego społeczeństwa, nie były przecież elementem jedynym, ani nawet nie najważniejszym. Nie ulega jednak wątpliwości, że w życiu określonych miast mogły w ich specyficznych warunkach odegrać rolę mniejszą lub większą. Taką większą niż gdzieindziej rolę odegrały drogi handlowe w roz woju Lublina. Podkreślano to w literaturze niejednokrotnie. Przed końcem XIV w. było to wynikiem faktu, że położony na peryferiach średniowiecznej Polski i ograniczony do funkcji głównie obronno-woj- skowych Lublin nie miał warunków na wszechstronny rozwój gospo darczy. Od końca zaś XIV w., od unii polsko-litewskiej, usytuowany korzystnie u styku ziem polskich, ruskich i litewskich, stawał się natu ralnym punktem wymiany między tymi odmiennymi strefami gospo darczymi. Wśród problemów międzynarodowego handlu tego czasu na miejscu pierwszym należy postawić handel na linii wschód—zachód, przebie gający różnymi szlakami przez ziemie polskie. Wśród nich zaś szczegól nego znaczenia nabrał wnet szlak łączący Wrocław ze Lwowem, dwa miasta, z których jedno stanowiło bramę wypadową do krajów za chodnio-europejskich, drugie — do krajów wschodu. W dziejach wza jemnego stosunku tych dwóch potężnych ośrodków średniowiecznego handlu przyszło i Lublinowi odegrać pewną rolę. Jej przedstawienie w XIV i XV w. jest zadaniem niniejszej pracy. Wyraźne dowody na istnienie drogi z Wrocławia na Ruś posiada my już z XIII w. Także w pierwszej połowie XIV w., dopokąd księ stwo halicko-włodzimierskie zachowuje samoistność państwową, kupcy wrocławscy docierają na Ruś, do Włodzimierza i Lwowa, bez więk 6 Kazimierz Myśliński szych trudności. W szczególności nie może im w tym przeszkodzić Kra ków, który po buncie wójta Alberta w 1311 r. nie mógł liczyć na więk sze poparcie ze strony Władysława Łokietka, a przywilej składowy Krakowa z 1306 r., zniesiony zresztą po buncie, odnosił się tylko do miedzi z wyłączeniem innych przedmiotów handlu. Lublin z pew nością odegrał poważną rolę w tym handlu. Zmiana zaszła w momencie, kiedy księstwo halicko-włodzimierskie, Ruś Czerwona, znalazło się w granicach państwa polskiego. Już w 1344 r. Kazimierz Wielki wystawia dokument, którym ustanawia drogi handlowe między innymi na R u ś1. Zgodnie z nim kupcy obcy, idący z towarami na Ruś, „ultra Cracoviam, Wisliciam, Sandomiriam et ad ulterim ad Lublin civitatem iter suum non protendant... iterato in Cracoviam et deinde ad propria securiter reversuri”. Także kupcy obcy, idący z Rusi do Polski — czytamy w dokumencie — „hii tran seant per Lublin, Sandomiriam, per Wisliciam in Cracoviam, ibique non utra res suas vendant seu deponant” . Druga z powyższych wzmia nek wytycza drogę z Rusi przez Lublin, Sandomierz i Wiślicę do Kra kowa, który miał być już dla obcych kupców stacją ostatnią, gdzie obo wiązywała sprzedaż wiezionego towaru. Pierwsza wymienia co prawda w drodze na Ruś kolejno poza Krakowem te same miasta w odwrot nym porządku, ale oczywistą jest rzeczą, że na jednej i tej samej dro dze pierwsza wzmiankowana stacja, w tym wypadku Kraków, była zarazem stacją ostatnią. Skoro bowiem kupcowi nie wolno było jechać poza Kraków, to wyliczenie jeszcze Wiślicy, Sandomierza i Lublina nie miało już właściwie większego znaczenia. Zresztą zwrot „iterato in Cracoviam et deinde ad propria securiter reversuri” ten stan rze czy niedwuznacznie precyzuje. Jest więc zrozumiałe, że chociaż doku ment nosi charakter ogólny, w Krakowie traktowano go jako przywi lej własny i pomieszczono we własnej księdze przywilejów. Za pierwszym poszły przywileje następne. Z nich wymienić warto najpierw przywilej królowej Elżbiety z 1371 r.1 2 Przyznaje on kupcom miast polskich wyłączne prawo handlowania z Rusią, „omnibus mer catoribus extraneis, ut puta Boemis, Moravis, Slesicis ac ceteris quibuscunque... eundem versus Russiae partes transitum et quaelibet loca Russiae pro comparandis mercibus seu mercimoniis... nostro regio edicto perpetue prohibentes. Sed mercatores iidem extranei... cum eorum rebus et mercibus... ad nostram civitatem Cracoviam et non ulterim... transire potuerint”. Wreszcie nieco później, w 1387 r., otrzy muje Kraków formalne prawo składowe, które przedstawiony wyżej stan ostatecznie miało usankcjonować3. Odnośny dokument zabrania kupcom obcym udawania się z towarami poza Kraków, w którym nale żało towar składać i sprzedawać. Z kupców tych wymienieni są imien nie: „Thorunenses, Prutheni, Ungari, Moravi, Bohemi, Slesite”. Pod kreśla dobitnie, że kupcy „nullas vias extraneas vel circumvagas... nisi super civitatem nostram Cracoviensem... transire debeant”. Od tych 1 Najstarszy zbiór przywilejów i wilkierzy miasta Krakowa, wyd. St. Estreicher, Kraków 1936, nr 3, s. 3. 2 Tamże, nr 8, s. 9. 3 Kodeks dyplomatyczny m. Krakowa 1257—1506, wyd. Fr. Piekosiński, t. I, Kraków 1879, nr 63, s. 76/77. Lublin a handel z Rusią 7 rygorów wyłącza się tylko tych kupców obcych, „quos ad civitates nostras Sandomiriensem et Lublinensem cum rebus et mercibus ipso rum quibusvis contigerit proficisci...”. Uwaga ostatnia pozornie tylko ogranicza prawo składowe Krako wa i nie ma w gruncie rzeczy większego znaczenia niż przytoczony już awrot dokumentu z 1344 r. W żadnym zaś razie nie otwiera ona kup com obcym mocno zatrzaśniętych drzwi do ziem ruskich. W tych warunkach ustalone zostało monopolistyczne stanowisko Krakowa w handlu z Rusią i dokonana pełna eliminacja stamtąd jego konkurentów,, przede wszystkim Wrocławia. Droga zaś przez Kraków stawała się jedyną drogą na R uś3a. Polityka królów polskich jest jasna: chcieli oni korzyści z handlu wschodniego zapewnić miastom polskim. W źródłach śląskich czytamy pod r. 1354: „Rex dixit, se terram Russye propriis suis hominibus expugnasse et quod illa solum suis hominibus et mercatoribus patere debet...”3 4. Wrocławianie robili wszelkie wysiłki dla złamania krakowskiej bariery i odzyskania swobodnego dojścia do Rusi. „...utrzymywanie łączności ze wschodem było dla kupiectwa wrocławskiego od samego początku zagadnieniem bytu” 5 *. Odwołali się przede wszystkim do króla czeskiego i cesarza Karola IV, który miał pertraktować z królem Kazi mierzem, „...quod mercatores nostri (scii, wratislavienses) cum suis mercibus Russyam sine solutione novi thelonei et aliis gravaminibus inconsuetis procedere valeant” ®. Ten w liście do wrocławskiej rady miejskiej w 1352 r. zapowiadał nawet represje wobec obywateli pol skich na terenie Czech i całego Cesarstwa. Mieli oni mianowicie być zatrzymywani wraz z wiezionymi rzeczami aż do uzyskania żądanej satysfakcji dla kupców wrocławskich7. Ponadto wrocławianie szukali nawet możliwości bezpośredniego połączenia z Rusią przez tereny pań stwa zakonnego i Litwę. Dowiadujemy się, „quomodo per mercatores inter dominos terre Prussye et Lythwanis tractatum sit de quadam strata publica ducente de Prussia per Lythwania versus Russiam” 8. 3a Tę monopolistyczną rolę Krakowa uznaje się powszechnie w literaturze dawniejszej i nowszej i różnice zdań powstają jedynie w odniesieniu do kwestii istnienia okresów względnej swobody handlu z Rusią. Z nowszych poglądów warto przytoczyć zdanie K. Pieradzkiej, która to umocnienie pozycji Krakowa wśród in nych miast polskich w XIV i XV w. widzi m. in. „w skierowaniu kupców obcych dążących od Rusi ku Wielkopolsce i na zachód na Śląsk — na Kraków, podobnie kupców z Czech i różnych stron Węgier”, i dalej „w zamknięciu czasowym dróg z Wrocławia na Ruś dla obcego kupca, a monopolizacji handlu wszelkimi towarami ze wschodu na zachód i na odwrót w ręku kupców krakowskich”, Zob. Krystyna Pieradzka, „Rozkwit średniowiecznego Krakowa w XIV i XV w.”, w wydawnic twie zbiorowym: „Kraków, studia nad rozwojem miasta”, pod redakcją Jana Dą browskiego, Kraków 1957, s. 152. 4 Breslauer Urkendenbuch, Breslau 1870, nr 189. 5 L. Koczy, Związki handlowe Wrocławia z Polską do końca XVI wieku, Ka towice 1936, s.. 14. 8 Breslauer U. B., nr 189. 7 A. Mosbach, Przyczynki do dziejów polskich z Archiwum miasta Wrocławia, Poznań 1860, s. 79. 8 Breslauer Ub., nr 189. 8 Kazimierz Myśliński Zachodzi pytanie, — jak zakończyła się ta walka, czy Wrocław został z handlu ruskiego definitywnie i na stałe już usunięty, czy odzyskał poprzednią swobodę handlu z Rusią. W literaturze spotykamy się najpierw z poglądem, że trudności Wrocławia w handlu z Rusią były przejściowe i krótkotrwałe i że już pod koniec rządów Kazimierza Wielkiego względnie wnet potem mia sto odzyskało poprzedni swobodny kontakt ze wschodem. W nowszej nauce z poglądem takim wystąpił najpierw Max Rauprich9. Wedle niego królowie polscy nie tylko, że tolerowali handel wrocławski w swoim kraju lecz nawet popierali go z uwagi na korzyści z opłat celnych10 11. Polityka Kazimierza Wielkiego stanowiła by tu pewien wyjątek, ale tłumaczy ją ówczesny antagonizm do Karola IV. Była zresztą zjawiskiem przejściowym. Swoboda w handlu trwała więc następnie aż w głąb drugiej połowy XV w. W latach czterdziestych wystąpiły pierwsze próby przeszkodzenia