Halina Pocałuń

”Śpieszmy się kochać ludzi – fot. J. Żak Pamiętamy, wspominamytak szybko odchodzą” i wspieramy modlitwą Słowa ks. Jana Twardowskiego częściej niż zwykle powracają do naszej świadomości, pamięci, do naszych serc – właśnie w listopadzie. Odrobina wspomnień – czasem smutnych, czasem radosnych – z lat minionych, z historycznych już kartek życia ludzkiego jest powodem głębokiej refleksji, zadumy, zastanowienia. Ci, którzy pracując w szkołach, byli obecni w naszym życiu, a już odeszli, ożywają w naszej pamięci i przypomi- nają, że obiecaliśmy – jako sekcja emerytów i rencistów ZNP – ocalić ich od zapomnienia. Jak co roku wędrujemy po dydyńskim cmentarzu – tu najwięcej bliskich nam osób spoczywa. Każda mogiła to bagaż wspomnień, wspólnych Spotkanie z byłą P. Dyrektor w Niebieszczanach przeżyć albo historii znanych nam z opowiadań dawnych uczniów, z czasów także przedwojennych. się dotrzeć do pozostałych. Mogił – Kierownika Szkoły Błażeja Czechowskie- Najpierw zatrzymaliśmy się na cmentarzu w Jabłon- go, Karola Święcickiego, Piotra Wróblewskiego – nie ma ce. na tutejszym cmentarzu, ale przetrwała o nich pamięć we Zapalenie zniczy, wspólna modlitwa – to jednocze- wdzięcznych sercach pokoleń, które uczyli i wychowywali. śnie chwila wspomnień o Panu Dyrektorze Zdzisławie Sa- Grobami spoczywających tu nauczycieli: Anny Lach, bacie i kol. Marii Dmitrzak, którzy przez lata tu pracowali. Stanisławy Kułak, Marii Leśniak, Zofii Zawady, Zofii Wójcik, Długo patrzyliśmy na tonącą w kwiatach i zniczach Marii Bluj, Józefa Pytlowanego, Aleksandry Hawro, Józefy mogiłę Dyr. Aleksandra Chorążaka z Temeszowa – to już i Bolesława Suchodolskich przede wszystkim opiekują się minęło 7 lat. rodziny. W milczeniu udaliśmy się dalej – do Niebocka. Tu Bliska jest nam – pracująca tu przed wojną Paulina „odwiedziliśmy” kolegę Dyr. Tadeusza Adamskiego tak za- Lorch, której historię opisał dyr. Józef Pytlowany, a której służonego dla miejscowej szkoły i środowiska, zmarłą nagle mogiłę odwiedzają nawet dzieci z Przedszkola w Dydni. kol. Zofię Leszczyk – długoletnią Prezes ZOZNP wDyd- Harcerze z naszego Gimnazjum też co roku porząd- ni i koleżanki nauczycielki: Marię Gromek i Jadwigę Ole- kują groby, przynoszą i świecą znicze na grobach zmarłych niacz. W modlitewnej zadumie brała tu udział również córka nauczycieli i kapłanów. P. Adamskiego Dorota i syn Wojciech – spotkani przez nas Szczególną wdzięczność okazują wszyscy ks. Pra- na grobie ojca. łatowi Dziekanowi Stanisławowi Kryplowi za Jego ponad 50 Następnie pojechaliśmy na cmentarz w Niebieszcza- – letnią pracę w parafii. nach. Tu właśnie spoczywa nasza koleżanka Maria Pałys Cieszy fakt, że dużo świateł płonie na grobie Janiny Dyr. Szkoły Podstawowej w Dydni. Większość z nas pamię- Kołodko – to wyraz pamięci i wdzięczności za Jej pracę na- ta tłum ludzi z Dydni towarzyszący Jej w ostatnim etapie uczycielską w Dydni – także za tajne nauczanie w czasie ziemskiej wędrówki. Pogrzeb odbył się w rodzinnej wiosce, wojny. którą opuściła, rozpoczynając pracę w szkole: najpierw w W tym roku 6 listopada odwiedziliśmy również groby Witryłowie, a potem w Dydni. Nic więc dziwnego, że miesz- naszych koleżanek i kolegów – nauczycieli spoczywających kaniec Niebieszczan pytał naszego kolegę po pogrzebie poza Dydnią. Nie wszystkich – może w przyszłości uda nam „co Ona u was takiego robiła ?” – dlaczego tyle osób Ją że- gnało. Odpowiedź była krótka i prosta, ”Ona uczyła nasze fot. J. Żak dzieci”. W tych słowach zawarty został cały ogrom Jej za- sług: poświęcenie, oddanie sprawom szkoły i zaangażowa- nie w życie młodzieży i nauczycieli. Wymagała od innych, ale przede wszystkim od siebie. Dziś otrzymała od nas kwiaty, płonące znicze, wspól- ną modlitwę i naszą obecność przy Jej grobie. Długo wspo- minaliśmy chwile razem spędzone. Jej zainteresowanie każdym dzieckiem, zaangażowanie w plany budowy nowej szkoły, troskę o nas, nauczycieli w okresie trudnych zimo- wych dni w szkole. I potem... te nasze popołudnia i wieczory w Jej nędz- nym mieszkaniu na poddaszu, gdy już była chora. Mogiła – zgodnie z życzeniem Rodziców jest w ro- dzinnej wiosce, lecz Pani Maria na zawsze należeć będzie do Grona Nauczycielskiego w Dydni. W modlitewnej zadumie Wszystkim, których odwiedziliśmy i pozostałym,

Nasza Gmina IV/2010  o których również pamiętamy a zamieszkującym już „Mia- Symbol migoczącego światełka lampki. steczko zmarłych”, dedykujemy wiersz Urszuli Skrabalak ze Czas przemijania zbioru „Strumień uczuć”: Wypalania się odrodzenia do nowego życia fot. H. Dąbrowiecki Czas wieczności. Nie „dotarliśmy” do Wszystkich w tym roku, ale Wszystkich pamiętamy, wspominamy i wspieramy modli- twą. Jednocześnie dziękujemy byłym uczniom za ich do- wody pamięci wyrażone przez obecność, zapalone znicze, kwiaty i modlitwę. Dziękujemy wszystkim i wszędzie. W ten sposób – mamy nadzieję – ocalimy od zapo- mnienia ludzi, którzy przed nami dotarli do kresu swej ziem- skiej wędrówki, którzy przekroczyli próg wieczności. Sami zaś, skoro Jeszcze patrzeć mogą oczy Mogą uszy słyszeć jeszcze Dziękujemy, że się życie toczy Choć za oknem siąpi deszczem. Na cmentarzu w Niebocku „Stojąc przed nieznanym”, Powiew wiatru tchnie wspomnieniami Urszula Skrabalak O tych, co odeszli. Nasz wyjazd mógł się odbyć dzięki życzliwości Wójta Pochylając się nad mogiłą, Gminy J. F. Adamskiego oraz Sekretarz Gminy Aliny Ma- Wygrzebujemy w pamięci obraz ślak, którym serdecznie dziękujemy. Ostatnich dni i rozłąki do wieczności. Halina Pocałuń

Rodem z Temeszowa Rakowicki appendix Waldemar Bałda Po starej części cmentarza Rakowickiego (czyli, ska dla obrony Państwa Kościelnego przed zakusami jeśli nie liczyć Wawelu, najdostojniejszej nekropolii Kra- króla Włoch Wiktora Emanuela, zamierzającego inkorpo- kowa) można wędrować jak po starym, pięknym parku; rować Watykan pod swoje berło. Żuawi jednak nie obro- dochodząc tak swoją drogą do wniosku, że popularne w nili Rzymu, ewakuowano ich następnie do Francji, gdzie Polsce masowe wycinanie drzew, rosnących wzdłuż ale- jako oddział Obrony Narodowej walczyli na froncie wojny jek i pośrodku kwater, podejmowane z rzekomej troski o prusko-francuskiej. Jako samodzielna formacja przesta- bezpieczeństwo nagrobków, nie jest bynajmniej uzasad- li istnieć w 1870, po wkroczeniu Niemców do Paryża. Z nione względami praktycznymi, lecz co najwyżej wygod- uwagi na fakt, iż do żuawów przyjmowano wyłącznie ka- nictwem administratorów miejsc wiecznego spoczynku. walerów wyznania rzymsko-katolickiego, przylgnęło do Czytając zaś epitafia, umieszczane na wiekowych gro- nich ładne miano „ostatnich krzyżowców Europy”. bach – dokonywać swoistych odkryć, będących appen- diksami do posiadanej wiedzy. Przy jednej z ważniejszych alei, w pobliżu głów- nej bramy oraz kaplicy, znajduje się grobowiec wyjątko- wo malowniczy, opleciony powojem mocno rozrośniętym – nie na tyle jednak, aby nie dało się odczytać wykutych przez rzetelnego kamieniarza liter. Składają się one na treść dla mieszkańców gminy Dydnia chyba niebagatel- ną. Kamienne epitafium bowiem głosi: „Kazimiera z

Dwernickich Kazimierzowa Hemplowa, właścicielka dóbr Bałda fot. W. Koćmierzów i Czarnocin w Królestwie Polskim, ur. w Te- meszowie w ziemi sanockiej 29go kwietnia 1849 r. zmarła w Krakowie 19go lipca 1912 r.”. Panna z temeszowskiej gałęzi zacnej familii spo- czywa obok męża, zapisanego gwoli wiecznego upa- miętnienia jako Kazimierz Hempel, syn Józefa i Celiny z Posturzyńskich, urodzony 26 maja 1848 r. w majątku rodziców i dziadków Mydłów (w ziemi sandomierskiej), żuaw papieski za pontyfikatu Piusa IX, zmarły 22 kwiet- Nagrobek Kazimiery z Dwernickich nia 1919 r. Tekst zawiera ciekawostkę: wynika z niego, że mąż Małżonkowie, spoczywający na Rakowicach, do- temeszowianki należał do ochotniczego oddziału lekkiej chowali się syna – urodzonego 9 kwietnia 1879 r. we piechoty, sformowanego w 1860 r. gwoli stworzenia woj- Lwowie Jana Mariana, późniejszego pułkownika Sztabu

 Nasza IV/2010 Generalnego armii austriackiej i generała brygady Woj- fa Komisji Granicznej na Wschodzie i przewodniczącego ska Polskiego, zmarłego 22 września 1932 r. w Potoku Komisji Mieszanej, nadzorującej rozejm polsko-bolsze- koło Krosna. To też nietuzinkowa postać… wicki. W lipcu 1923 osiadł w Jarosławiu i służył w tam- Absolwent gimnazjum w Kalksburgu pod Wied- tejszej 24. Dywizji Piechoty, najpierw jako dowódca pie- niem, Wojskowej Wyższej Szkoły Realnej w Hranicach i choty dywizyjnej, a od września 1924 – całej jednostki. Akademii Sztabu Generalnego w Wiedniu służył głównie W czerwcu 1926 zdał dywizję, 1 sierpnia 1928 przenie- w wywiadzie i kontrwywiadzie wojskowym (m.in. z tej racji siony został w stan spoczynku. nawiązał w 1912 r. kontakt z przywódcami Związku Wal- Zamieszkał wtedy (był żonaty z Marią z Dzieża- ki Czynnej). W austriackim mundurze doszedł do pozycji Łozińskich herbu Lubicz) we Lwowie. W 1932 dostał za- szefa sztabu armii, działającej na ziemiach rumuńskich, proszenie na polowanie, organizowane na Podkarpaciu. i szefa sztabu generalnego gubernatora Odessy. W WP Wrócił stamtąd w trumnie: ponoć doszło do nieszczęśliwe- służył od listopada 1918 na wielu stanowiskach admini- go wypadku. Opinia publiczna oskarżyła jednak o celowe stracyjnych i sztabowych. Był m.in. szefem sztabu Armii pozbawienie życia Hempla – kiedyś szefa austriackiego gen. Józefa Hallera, pełnił identyczne obowiązki w grupie wywiadu we Lwowie! – akolitów marszałka Piłsudskiego, operacyjnej walczącej na Śląsku Cieszyńskim; na froncie zainteresowanym definitywnym wymazaniem jakiejkol- bolszewickim z kolei walczył jako szef sztabu najpierw 1., wiek pamięci o agenturalnej współpracy marszałka i jego potem 6. Armii, czasowo odkomenderowywano go też do najbliższych towarzyszy z tajnymi służbami zaborczego najbliższego otoczenia marszałka Ferdynanda Focha. mocarstwa. Sprawa ta zresztą co jakiś czas powraca – Po wojnie nie odgrywał już znaczniejszej roli. Stał i do dziś nie doczekała się jednoznacznego naświetlenia. na czele Komisji Rozjemczej w Mińsku, był zastępcą sze- Waldemar Bałda

Staropolska Biesiada Ludowa Małgorzata Turopolska

27 listopada 2010 w Sali Wiejskiego Domu Kultury odznaczeniami państwowymi: Złotymi, Srebrnymi i Brązo- w Dydni odbyła się III Staropolska Biesiada Ludowa, której wymi Krzyżami Zasługi. organizatorem był Wójt Gminy Dydnia oraz Gminny Ośro- Złote Krzyże zasługi otrzymali: Wanda Rachwał, dek Kultury w Dydni. W Biesiadzie wzięło udział 12 Kół Zofia Myćka, Urszula Wójtowicz, Szymon Rachwał. Gospodyń Wiejskich z terenu Gminy Dydnia tj. Grabówki, Srebrne Krzyże zasługi otrzymali: Kazimierz Sokal- Niebocka, Jabłonki, Wydrnej, Dydni, Krzywego, Temeszo- ski, Władysław Delimat, Józef Rachwał. wa, Końskiego, Ulucza, Krzemiennej, Niewistki i Obarzy- ma. fot. M. Turopolska Staropolskim zwyczajem biesiadę otworzył Młodzie- żowy Zespół Pieśni i Tańca Kalina z Niebocka. Oficjalnego otwarcia Biesiady dokonał Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Dydni Jacek Adamski, wi- tając wszystkich przybyłych na tę uroczystość gości. W swoim wystąpieniu powiedział:

fot. M. Turopolska

Wręczenie albumów dla członków kapeli „Przepióreczka”

Brązowe Krzyże Zasługi otrzymali: Zofia Kostecka, Roman Sokalski. W sposób szczególny za dotychczasową dzia- łalność podziękował Kapeli Wójt Gminy Dydnia Jerzy F. Adamski. Natomiast list gratulacyjny skierowany do dostoj- nych Jubilatów od Starosty Brzozowskiego odczytał Pan KGW Temeszów - „zaczarowany stół smaków” Janusz Draguła. Po licznych gratulacjach i wspomnieniach „W ten andrzejkowy wieczór spotkaliśmy się z Kapela wystąpiła z koncertem, w którym przypomniała naj- dwóch ważnych powodów, pierwszy to jubileusz 25-lecia starsze i najnowsze „przeboje” muzyki ludowej. Wszyscy istnienia Kapeli Ludowej „Przepióreczka”, działającej nie- byli i obecni członkowie „Przepióreczki” otrzymali piękne zmiennie przy Gminnym Ośrodku Kultury w Dydni, repre- albumy „Ziemia Brzozowska” oraz listy gratulacyjne. zentującą naszą gminę na różnego typu uroczystościach, „Drugim ważnym powodem naszego spotkania to przedstawiając naszą regionalną kulturę. Za dotychczaso- III Staropolska Biesiada, mająca na celu dbanie o tradycje wą działalność Kapeli Prezydent Rzeczpospolitej Polski kulinarne naszej dydyńskiej ziemi”. Pan Bronisław Komorowski wyróżnił aktualny skład kapeli Każde Koło Gospodyń Wiejskich postarało się o

Nasza Gmina Dydnia IV/2010  znakomite potrawy, pyszne i pachnące, których widok gliniane garnki, drewniane łyżki, dekoracje z suszonych wzbudzał nieodpartą chęć skosztowania, ale ilość dań za- kwiatów, pachniał swojski chleb, bułeczki, smalec ze prezentowanych przez Panie z KGW była tak duża, że nie skwarkami, ogórki kiszone i kwaśna kapusta. Jednym sło- sposób było poprbować nawet ich połowy. wem było w czym wybierać, degustować, zachwycać się Ciekawymi i wyszukanymi potrawami były: karków- różnorodnością staropolskiej kuchni. ka z warzywami z KGW Wydrnej, pierogi razowe z ziem- Organizator powołał Kapitułę Smakoszy, która mia- niakami KGW , doskonały chleb z KGW Jabłonka, ła nie lada problem, aby wybrać potrawę i nalewkę 2010 rolady z piersi kurczaka z KGW Końskie, pierogi z kaszy roku. W skład Kapituły weszli: jęczmiennej z KGW Grabówka, knedle ziemniaczane z 1. Piotr Szul - przewodniczący Rady Gminy KGW Temeszów , kurczak rolowany z KGW Krzemienna, 2. Henryka Pelczarska - księgowa Gminnego Ośrodka skrzydełka w miodzie z KGW , jajka faszerowa- Kultury w Dydni ne z KGW , ziemniaki faszerowane mięsem z KGW 3. Bożena Chorążak - dyrektor Gimnazjum w Niebocku Krzywe, pierogi z makiem z KGW , tort mięsny z Po burzliwych i długich obradach komisja przyzna- KGW Dydnia. ła tytuł potrawy roku „Pierogom nadziewanym farszem z kapusty, kaszy gryczanej i grzybami”. Potrawę tę przygo- fot. M. Turopolska towały panie z KGW Grabówka z jego przewodniczącą Panią Małgorzatą Ratajczyk, natomiast najlepsza „Nalew- ka Staropolska” należała do KGW z Krzemiennej, gdzie przewodniczącą jest Pani Barbara Kmiotek. Po ogłoszeniu wyników i wręczeniu nagród ponownie wystąpił Młodzie- żowy Zespół Pieśni i Tańca z Niebocka Kalina i żywioło- wym tańcem dał sygnał, że tańce i biesiadowanie rozpo- cząć należy. III Staropolską Biesiadę Ludową zaszczycili swoją obecnością: przewodniczący Rady Powiatu Pan Henryk Kozik, w-ce Starosta Pan Janusz Draguła, Przewodniczą- cy Rady Gminy Pan Piotr Szul, Wójt Gminy Dydnia Pan Jerzy F. Adamski, radni i sołtysi Gminy Dydnia, Dyrektorzy Szkół: Gimnazjum w Dydni Pani Iwona Pocałuń, Gimna- zjum w Niebocku Pani Bożena Chorążak, Zespół Szkolno Smakołyki KGW z Niebocka - Przedszkolny Pani Renata Sieńczak oraz delegacje Kół Nie sposób wymienić wszystkich potraw - były jesz- Gospodyń Wiejskich wraz z ich przewodniczącymi. cze ciasta, rogaliki, przepyszne nalewki, swojskie wina Małgorzata Turopolska i śliwowice. Na każdym stole pięknie przyozdobionym w Ród Dydyńskich - właścicieli Godowej (XVIII - XIX w.) Adam Kluska W XVI wieku do 1851 r. właścicielami Godowej była syna Klemensa (ojca Ksawerego i Ignacego znanych z akt nadal rodzina Strzyżowskich -Gabriela Strzyżowskiego. 1855 r. w Galicji) i prawdopodobnie Antoniego i Stanisława. Później posiadłość tę przejęli Bączalscy i byli jej właścicie- Franciszek z Kożuchowa pozostawił tylko jedną córkę. lami jeszcze w 1617 r. Po burzliwych wojnach na przeło- Antoni Dydyński żył w latach (1732-1808) i był szam- mie XVII i XVIII wieku majątki dotychczasowych właścicieli belanem na dworze króla Stanisława Augusta Poniatow- ziemskich uległy rozdrobnieniu wśród spadkobierców. W skiego, Komornikiem Granicznym Pilzneńskim (od 1779 r.), wyniku tych procesów Godowa stała się własnością rodzi- ożenionym w 1774 r. z Konstancją Rossanowską. Uczynił ny Podhajskich. WII połowie XVIII wieku następuje jednak on z Godowej swoją siedzibę o czym świadczy fakt, że ponowny proces scalania majątków ziemskich w ręku kilku posiadała ona Urząd Dominalny (organ administracyjny i bogacących się rodów, kosztem licznie biedniejących mniej- sądowy utworzony w 1784 r.). Pierwotną siedzibą miał być szych rodzin ziemiańskich i proces ten nasilił się jeszcze po drewniany dwór, który wg tradycyjnych przekazów spłonął, pierwszym rozbiorze Polski. a był wybudowany w południowej części parku w Godowej. W połowie XVIII w. właścicielami znacznego mająt- Jest przekaz pisemny z 1786 r., że w Godowej budowana ku w okolicach Strzyżowa, Godowej i części Żyznowa oraz jest nowa siedziba właściciela: „Godowa - wieś domu Dy- Gogołowa i Huty Gogołowskiej stała się rodzina Dydyńskich dyńskich, piękny dom w niej murują”. Wg przekazu tradycji herbu „Gozdawa”. Wywodziła się ona z Węgier i około 1425 ludowej wybudowano ją z kamienia rzecznego w ciągu 20 r. osiadła we wsi Dydnia na Ziemi Sanockiej, od nazwy któ- lat na zaprawie wapiennej. rej wzięła swoje nazwisko - Dydyńskich. Antoni Dydyński zmarł bezdzietnie. Majątek swój Właścicielem wsi Godowa z częścią wsi Żyznów był przekazał na Fundację Stypendialną dla uczniów z rodziny Antoni Dydyński, który wraz ze swym bratem Franciszkiem Dydyńskich i Rossanowskich. Po śmierci Antoniego zarząd z Kożuchowa oraz Stanisławem z Sielnicy (których to wsi nad majątkiem, z którego część dochodów była przezna- byli właścicielami), udowodnili swoje szlacheckie pocho- czona na rzecz tej Fundacji, przejęła Teresa Dydyńska - sio- dzenie w Ziemstwie Sanockim w 1782 r. stra Antoniego juniora z rodu Dydyńskich, prawdopodobnie Stanisław Dydyński zmarł w 1811 r. jako dziedzic syna Klemensa, która wyszła za chłopa Tomasza Chlebic- Sielnicy ożeniony z Franciszką Albinowską, z którą miał kiego z Godowej - zmarła w 1846 r. (jej epitafium inskrypcyj-

 Nasza Gmina Dydnia IV/2010 ne jest w kościele parafialnym w Strzyżowie). Siostra Tere- szła za mąż za chłopa Tomasza Chlebickiego, a jej siostra sy - Wiktora wyszła za mąż za Gorczycę z Godowej. Wiktoria natomiast za chłopa Gorczycę. W latach 1855-1890 właścicielem Godowej był Fun- Jak wyglądał dwór i folwark w tym czasie? dusz Zakładu Ossolińskich, a majątkiem zarządzała siostra Obrazuje to zachowany plan katastralny z 1851 r., Teresy - Konstancja Wołkowicka z Dydyńskich (z fundacji zaktualizowany w 1895 r. W środkowej części parku jest Strzyżowsko-Godowskiej). Ona to w 1863 r. odnowiła na dwór murowany na planie prostokąta, otoczony rozległym cmentarzu Św. Michała Archanioła w Strzyżowie Kaplicę parkiem od południa i wschodu. Droga wjazdowa obiega Cmentarną ku pamięci Antoniego Dydyń-skiego. W tym założenie półkoliście: od południa biegnie do wsi Godowa, samym czasie ok. 1850 r. z jej inicjatywy wybudowana zo- od wschodu i południa do Strzyżowa. W północnej części stała okazała kamienica przy ulicy od kościoła parafialnego założenia jest murowana oficyna, a za nią budynki gospo- w Strzyżowie (obecnie siedziba Policji), na której w portalu darcze (środkowy murowany, boczne drewniane), a dalej wejściowym jest wyrzeźbiony herb „Gozdawa” Dydyńskich. za drogą dwie podłużne murowane stajnie. Po bokach drogi W 1874 r. przekazano tę kamienicę na fundusz edu- do Strzyżowa usytuowane są drewniane stodoły i trzy drew- kacyjny. W 1905 r. właścicielem Godowej był Instytut Wy- niane podłużne obiekty (spichlerze i stodoły). Na zwężeniu chowania Biednej Młodzieży w Krakowie, a majątkiem za- rzeki Stobnicy jest drewniany most, blisko jej ujścia do rzeki rządzał junior Stanisław Dydyński z Godowej jako delegat Wisłok. strzyżowski, prawdopodobnie brat Antoniego Dydyńskiego W1924 r. dwór wraz z folwarkiem w Godowej wy- juniora. dzierżawił od Fundacji Stanisław Filipowicz herbu „Lukocz” W następnych latach, za namową Stowarzyszenia (1896-1942), który przyjechał z Broniszowa, gdzie zarzą- Rolniczego we Lwowie i Krakowie, którego Dydyńscy byli dzał majątkiem Firiech. W skład majątku Godowa wchodzi- członkami, zostaje utworzona Fundacja Stypendialna im. ło 160 ha gruntów ornych, 66 morgów lasu „na Kiełpinach”. Antoniego Dydyńskiego we Lwowie dla uczącej się mło- Czynsz dzierżawny wynosił 100 zł na rzecz Fundacji. dzieży ziemiańskiej w Szkole Rolniczej w Dublanach. Na temat dziejów rodziny Dydyńskich rozmawiałem Trudną do wyjaśnienia kwestią jest powszechne przed laty z ks. Stanisławem Kryplem pochodzącym ze wsi przekonanie, przekazywane z pokolenia na pokolenie w Gbiska - długoletnim proboszczem parafii w Dydni. Godowej, że na przełomie XIX i XX wieku kilku męskich po- Przedruk z miesięcznika Samorządu i Towarzystwa tomków rodu Dydyńskich pożeniło się w chłopskich rodzi- Miłośników Ziemi Strzyżowskiej nach w tej wsi, jak: Gomułka, Dudek, Palewicz, Łyszczarz, „Waga i Miecz”, Nr 7-8 (lipiec - sierpień ) 2010 r. Zamorski czy Wnęk oprócz tego, że Teresa Dydyńska wy- Adam Kluska Narodowy Spis Powszechny Zgodnie z zaleceniami ONZ, przygotowanymi ratów losowania do dalszych badań reprezentacyjnych wspólnie z Unią Europejską, spisy ludności i mieszkań prowadzonych na próbie gospodarstw domowych. powinny odbywać się co 10 lat, na przełomie poszcze- W spisie powszechnym będą zebrane dane z na- gólnych dekad w roku kończącym się na „1”. W dniu 9 stępujących tematów badawczych: lipca 2008 r. Parlament Europejski i Rada przyjęły roz- - stan i charakterystyka demograficzna ludności; porządzenie w sprawie spisów powszechnych ludności i - edukacja; mieszkań. Rozporządzenie wyznacza konkretne okresy - aktywność ekonomiczna osób; referencyjne dla realizacji spisów, zakres pozyskiwa- - dojazdy do pracy; nych w spisach informacji, jak również formy i zakres - źródła utrzymania osób; informacji wynikowych, jakie poszczególne kraje powin- - niepełnosprawność; ny przekazywać do Biura Statystycznego Komisji Euro- - obywatelstwo; pejskiej – EUROSTAT–u. Rozporządzenie przewiduje, - migracje wewnętrzne; że obowiązywać będą ujednolicone, rekomendowane - migracje zagraniczne; podstawowe definicje i klasyfikacje oraz jeden, obowią- - narodowość i język oraz mniejszości narodowe i et- zujący dla najbliższego spisu, okres referencyjny – rok niczne; 2011. - wyznanie (przynależność do kościoła lub związku wy- Spis powszechny dostarcza najbardziej szcze- znaniowego); gółowych informacji o liczbie ludności, jej terytorialnym - gospodarstwa domowe i rodziny; rozmieszczeniu, strukturze demograficzno–społecznej - stan i charakterystyka zasobów mieszkaniowych i zawodowej, a także o społeczno–ekonomicznej cha- (mieszkania i budynki) rakterystyce gospodarstw domowych i rodzin oraz o ich Osoby objęte spisem zobowiązane są do udzie- zasobach i warunkach mieszkaniowych na wszystkich lania ścisłych, wyczerpujących i zgodnych z prawdą od- szczeblach podziału terytorialnego kraju: ogólnokrajo- powiedzi na pytania zawarte w formularzu. Do udziele- wym, regionalnym i lokalnym. Szczególną wagę w NSP nia odpowiedzi o osobach małoletnich obowiązane są 2011 przykłada się do pozyskania wiedzy na temat zmian pełnoletnie osoby, wspólnie z nimi zamieszkałe. zachodzących w procesach demograficznych i społecz- Spis będzie realizowany dwuetapowo. W dniach nych m.in. z uwagi na wzmożone migracje ludności po 1 -17 marca odbędzie się obchód przedspisowy, nato- wstąpieniu Rzeczpospolitej Polskiej do Unii Europej- miast spis właściwy w dniach 8 kwietnia - 30 czerwca. skiej. Wyniki spisu są wykorzystywane bezpośrednio dla potrzeb statystyki publicznej jako baza do budowy ope- Grzegorz Cipora

Nasza Gmina Dydnia IV/2010  Najważniejsze inwestycje zrealizowane na terenie naszej Gminy w latach 2006-2010. BEZPIECZEŃSTWO 4. Realizowane są działania o charakterze profilaktycz- 1. Z myślą o poprawieniu sprawności jednostek OSP na nym, np. badania mammograficzne. terenie Gminy Dydnia zakupiono samochody strażackie dla strażaków z Dydni, Grabówki, Krzemiennej, Krzy- fot. J. Ambrozowicz wego, Niebocka, Obarzyma, Temeszowa, Witryłowa i Wydrnej. Strażacy wyposażeni są w sprzęt ratowniczo- gaśniczy m.in. motopompy, pilarki, agregaty prądotwór- cze. 2. Do zdecydowanej poprawy bezpieczeństwa przyczynił się chodnik przy drodze wojewódzkiej w miejscowo- ściach Dydnia i Niebocko. Następne będą budowane w kolejnych latach. Docelowo ma być w gminie kilkanaście kilometrów chodników. 3. Dofinansowano monitoring w szkołach w Dydni i Nie- bocku. Fragment nowego chodnika w Niebocku

fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz

Samochód OSP Niebocko Most w Witryłowie

fot. G. Cipora fot. J. Ambrozowicz

Samochód OSP Dydnia Chodnik wzdłuż drogi wojewódzkiej w Dydni

fot. J. Ambrozowicz fot. G. Cipora

Samochód OSP Dydnia Odbudowa kładki wiszącej na Sanie: Witryłów - Ulucz

 Nasza Gmina Dydnia IV/2010 MOSTY I PRZEPUSTY, KŁADKA DLA PIESZYCH NAD się przydrożne rowy wraz ze ścinką poboczy. Pielęgna- SANEM cji są poddawane miejsca zieleni. Usprawniono komuni- 5. Wykonano przebudowę mostów w Dydni, Niebocku, Ja- kację przez budowę drogi Końskie-Mrzygłód. błonce, Obarzymie, Temeszowie, Witryłowie i Wydrnej 9. Wybudowano nowe miejsca parkingowe w Niebocku, polegającą na wymianie konstrukcji i wykonaniu bariero- Dydni, Końskiem, Niewistce i Uluczu. poręczy.Dzięki temu poprawił się spływ wód powodzio- fot. J. Ambrozowicz wych. 6 Trwa odbudowa kładki dla pieszych przez rzekę San z Witryłowa do Ulucza. DROGI I PARKINGI 7. Przy dofinansowaniu z budżetu Gminy Dydnia wykona- no odbudowę nawierzchni dróg powiatowych m.in. w Niewistce, Obarzymie i Wydrnej. 8. Wykonano odbudowę dróg gminnych o nawierzchni as- faltowej, z betonowych płyt jumbo oraz klińca, jak rów- nież częściowo zmodernizowano drogi do pól (Dydnia, Grabówka, Jabłonka, Końskie, Krzemienna, Krzywe, Niebocko, Niewistka, Obarzym, Temeszów, Ulucz, Ja- błonica Ruska, Witryłów, ). Ponadto odtwarza Droga do pól w Krzemiennej

fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz

Niewistka - parking w centrum wsi Droga z betonowych płyt jumbo w Krzywem

fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz

Końskie. Parking nieopodal Domu Ludowego Osuwisko w Niebocku

fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz

Zakończenie budowy drogi Końskie-Mrzygłód to znaczący skrót dla dojeżdżających do Sanoka Regulacja rzeki (Dydnia - Krzemienna)

Nasza Gmina Dydnia IV/2010  10. Naprawa osuwiska „Łęgi” w Niebocku i „Huta” w Niewi- stce. KANALIZACJA 11. Gmina Dydnia przyjęła i konsekwentnie realizuje kom- pleksowy program budowy kanalizacji sanitarnej. Dobie- ga końca budowa kanalizacji sanitarnej wraz z oczysz- fot. J. Ambrozowicz czalnią Dydnia-Krzemienna. Szacunkowa wartość zadania: około 13 mln zł. Pozyskano również dotację 2 mln 683 tys. zł na budowę kanalizacji -Końskie-Witryłów z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. OŚWIETLENIE 13. Przeprowadzono inwestycje oświetlenia ulicznego (z Dydni do Krzywego i w kierunku Wydrnej oraz w Jabłon- ce, Grabówce i Uluczu). OCHRONA ŚRODOWISKA 14. Likwidowanie dzikich wysypisk śmieci. Zakup samocho- du-śmieciarki. Zbiórka odpadów segregacyjnych. 15. Montowane są kosze na śmieci. 16. Wykonano regulację rzek i potoków, nastąpiło czyszcze-

fot. J. Ambrozowicz

Budowa oświetlenia drogowego w Grabówce

Droga w Niewistce

fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz

Śmieci z Gminy Dydnia przewożone są nowym samochodem śmieciarką

fot. J. Ambrozowicz

W 2010 r. powstała oczyszczalnia ścieków w Obarzymie. Oświetlona droga w Grabówce Podłączono już do niej Krzemienną i Dydnię

10 Nasza Gmina Dydnia IV/2010 nie i naprawa istniejących umocnień (Dydnia, Jabłonka, w Wydrnej. Odbudowano boisko sportowe przy szkole Krzemienna, Obarzym). w Niebocku (nawierzchnia asfaltowa, ogrodzenie, na- OBIEKTY OŚWIATOWE wierzchnia na drodze dojazdowej do boiska, chodnik z Konieczne jest zapewnienie dzieciom i młodzieży kostki brukowej). równych szans edukacyjnych (w tym m.in. potrzeba eduka- 24. Doposażono place zabaw. cji przedszkolnej i zachowania małych szkół). fot. J. Ambrozowicz 17. Wykonano adaptację budynku „Caritasu” na potrzeby utworzenia Samorządowego (dwujęzycznego) Przed- szkola w Dydni. 18. Wyremontowano i wyposażono Filialną Szkołę Podsta- wową w Temeszowie. 19. Wyremontowano budynek Zespołu Szkół w Końskiem. 20. Wymieniono 55 okien w budynku szkolnym w Nieboc- ku. 21. Wyremontowano i wyposażono kuchnię w przedszkolu w Niebocku. 22. Wykonano zabudowę tzw. piłko-chwytów na boiskach szkolnych w Grabówce i Wydrnej. 23. Położono nawierzchnię asfaltową na boisku szkolnym Sala gimnastyczna szkoły w Temeszowie

fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz

Szkoła Podstawowa i Gimnazjum w Końskiem w czerwcu 2010 r. Powstałe w 2009 r. przedszkole w Dydni uczy najmłodszych otrzymały imię Ks. Abpa I. Tokarczuka języka angielskiego fot. J. Ambrozowicz

fot. J. Ambrozowicz Pracownia w szkole w Końskiem

fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz Zmodernizowany budynek szkoły w Temeszowie Plac zabaw przy szkole w Grabówce

Nasza Gmina Dydnia IV/2010 11 25. We wszystkich placówkach na bieżąco wykonywano re- Końskiem, Krzemiennej i Niewistce. monty (malowanie korytarzy, sal lekcyjnych). Zakupiono 31. Wykonano zabudowę piłko-chwytów na stadionie w meble, pracownie językowe i chemiczne (gimnazjum), Grabówce. pomoce naukowe i nowoczesny sprzęt. INNE OBIEKTY GMINNE 26. Pomyślano o uczniach dojeżdżających do szkół. Za- 32. Wyremontowano budynek Domu Ludowego w Dydni, montowano nowe przystanki lub odnowiono istniejące (Dydnia, Niebocko, Wydrna, Grabówka, Końskie, Witry- łów, Temeszów, Obarzym Niewistka, Krzemienna). 27. Do przewozu uczniów niepełnosprawnych zakupiono nowy autobus. OBIEKTY SPORTOWE 28. W Jabłonce wybudowano boisko „Orlik”, gdzie można grać w piłkę nożną, tenisa, piłkę ręczną, siatkówkę i ko- szykówkę. 29. Przy stadionie w Niebocku wybudowano trybuny z szat- niami. Inwestycja realizowana była w ramach działania

„Odnowa i rozwój wsi”. fot. J. Ambrozowicz 30. Gmina realizuje program „Boisko w każdej wsi”. Pierw- Gmina Dydnia realizuje program „Boisko w każdej wsi”. sze powstało w Obarzymie. Planowane są kolejne: w Pierwsze powstało w Obarzymie fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz Wydrna - boisko przyszkolne „Piłko-chwyty” na stadionie w Grabówce fot. J. Ambrozowicz fot. G. Cipora Nowy bus służy do przewozu dzieci Kompleks sportowy „Orlik 2012” w Jabłonce służy młodzieży z terenu całej gminy fot. J. Ambrozowicz „Orlik 2012” w Jabłonce należy do najpiękniejszych

na Podkarpaciu fot. J. Ambrozowicz

12 Nasza Gmina Dydnia IV/2010 przekształcając go w Wiejski Dom Kultury (sala widowi- wane z Europejskiego Funduszu Społecznego. Bene- skowa, nowoczesne zaplecze kuchenne). ficjentami projektów byli rolnicy lub domownicy. Wra- 33. Wykonano modernizację Domów Ludowych z doposa- mach projektów mieszkańcy gminy podwyższali swoje żeniem kuchni (Końskie, Krzywe, Krzemienna, Grabów- kwalifikacje. Ukończyli kursy prawa jazdy kategorii C, ka, Wydrna). szkolenie z zakresu gastronomii, kurs spawacza, kurs 34. Wykończono i wyposażono segment „A” w budynku Szkoły Podstawowej w Jabłonce z przeznaczeniem na Centrum Kultury. ROZWÓJ TURYSTYKI Nie ma wsi bez rolnictwa, ale nie jest ono dziś głów- nym kołem napędowym rozwoju obszaru wsi. Ważna jest „marka turystyczna” miejscowości. 35. Powstają wioski tematyczne: Obarzym - Wioska Szla- ków, Niewistka - Wioska Kreatywna. SIEĆ SZEROKOPASMOWA 36. Inwestycja jest realizowana i zostanie zakończona praw- dopodobnie w 2013 roku.

SPRAWY SPOŁECZNE fot. J. Ambrozowicz 37. Gmina realizowała projekty szkoleniowe współfinanso- Przystanek autobusowy w Krzywem fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz Trybuny z szatniami oraz miejscami garażowymi Zakończono gruntowny remont budynku na stadionie w Niebocku Wiejskiego Domu Kultury w Dydni fot. J. Ambrozowicz fot. G. Cipora fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz Niebocko - boisko przyszkolne Sala widowiskowa w WDK w Dydni

Nasza Gmina Dydnia IV/2010 13 operatora koparko-ładowarki. Gmina co roku w ramach prac interwencyjnych zatrudnia od 60 do 80 osób. 38. Ważna jest troska o ludzi starszych. Realizowany był program „Pomoc sąsiedzka”, organizowano również kluby seniora. fot. archiwum Coroczna Gala Certyfikatów fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz

„Obarzym” - Wioska Szlaków. Pierwsza w powiecie brzozow- skim miejscowość, w której wytyczono i oznakowano szlaki turystyczne

Ekspozycja w centrum Kultury w Jabłonce fot. J. Ambrozowicz

Zaplecze kuchenne w WDK w Dydni fot. J. Ambrozowicz fot. J. Ambrozowicz Nowe „witacze” w gminie Na turystycznym szlaku - wieś Niewistka

14 Nasza Gmina Dydnia IV/2010 39. Uzdolnioną młodzież wyróżnia się certyfikatami Młode- twa, Agencja Rynku Rolnego, Agencja Nieruchomości go Europejczyka „Najlepsi z Najlepszych”. Rolnych, PGE Rzeszowskie Zakłady Energetyczne, 40. Gmina wspiera rozwój społeczeństwa obywatelskiego, Podkarpacki Urząd Wojewódzki, Urząd Marszałkowski oraz działania stowarzyszeń. w Rzeszowie, Narodowy Fundusz Ochrony Środowi- 41. Przy współpracy z Gminą dotację ze środków unijnych ska w Warszawie, Wojewódzki Fundusz Ochrony Śro- na odnowę zabytków otrzymała Parafia w Dydni. dowiska w Rzeszowie, Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej w Warszawie, Kancelaria Prezydenta RP, Inwestycje w Gminie Dydnia finansowane były Wojewódzki Urząd Pracy w Rzeszowie, Euroregion między innymi poprzez pozyskanie dotacji z: SAPARD, Karpacki, Zarząd Główny Związku Ochotniczych Stra- Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regional- ży Pożarnych RP, Starostwo Powiatowe w Brzozowie, nego (ZPORR), Regionalny Program Operacyjny, Pro- Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości w War- gram Rozwoju Obszarów Wiejskich, Program Integracji szawie, Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności, Pol- Społecznej, Interreg, Ministerstwo Spraw Wewnętrz- ska Fundacja Dzieci i Młodzieży, Ministerstwo Sportu i nych i Administracji, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Turystyki, Narodowy Bank Polski w Warszawie, Euro- Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Pań- pean Investment Bank, Ministerstwo Rolnictwa i Roz- stwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnospraw- woju Wsi nych, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnic- Spotkania bożonarodzeniowe w Gminie Dydnia Nadchodzące Święta Bożego Narodzenia to czas poprzedzone były występami artystycznymi uczniów z miej- pojednania, a biały opłatek - symbol tych świąt, wznosi się scowych szkół. Stanowiły one niezwykłą oprawę i wpro- ponad wszelkimi podziałami. Boże Narodzenie to jedno z wadzały w podniosłą atmosferę świąt. Z pieczołowitością najpiękniejszych świąt w naszej chrześcijańskiej tradycji. przygotowane i serwowane przez panie z Kół Gospodyń Chcemy spędzić je wśród grona bliskich, przyjaznych nam Wiejskich i Rad Rodziców znakomite dania, nawiązywały osób, w ciepłej, swojskiej atmosferze. do tradycyjnych potraw wigilijnych. Na każdym spotkaniu obecny był gospodarz Gminy – wójt Jerzy F. Adamski. fot. T. Mazur Liczna obecność mieszkańców Gminy na każdym ze spotkań świadczy o ich randze i niebagatelnej roli, jaką pełnią w życiu lokalnej społeczności. Pozwalają one w ro- dzinnej atmosferze przeżyć świąteczny czas, służą umac- nianiu więzi wśród mieszkańców gminy, dlatego istotne jest podtrzymanie tej tradycji. Słowa szczególnego podziękowania należy skiero- wać wobec sponsorów spotkań bożonarodzeniowych. W tym roku organizatorzy spotkań mogli liczyć na pomoc rze- czową i finansową otrzymaną ze strony takich instytucji i osób, jak: J. Nowak Stacja Paliw w Niebocku, A. Wolanin „Hit” Niebocko, G. i M. Fejdasz „GRAMAR” Dydnia, J. Dą- browski „Doxa” w Niebocku, W. Bieńczak Zakład Wyrobów Cukierniczych w Brzozowie, G. i A. Wojtowiczowie „Gran- pik” w Brzozowie, T. i A. Zygarowicz „Alta” w Brzozowie, Spotkanie wigilijne w Grabówce „Krusz-Bet” w Obarzymie, Z. Owsiany „Zielona Oaza” w Okres poprzedzający Boże Narodzenie to radosny Brzozowie. czas oczekiwania na przyjście na świat Dzieciątka Jezus. fot. K. Tućka Stajemy się bardziej wrażliwi na potrzeby innych i mamy szansę otworzyć się na drugiego człowieka. Ten szcze- gólny czas należy odpowiednio spożytkować, wychodząc naprzeciw potrzeb osób, które najbardziej liczą na naszą pamięć i wsparcie. Taka jest właśnie idea spotkań bożona- rodzeniowych organizowanych rokrocznie na terenie gminy dla osób samotnych, starszych, niepełnosprawnych i za- grożonych wykluczeniem społecznym. Niezwykle ważne jest, aby nikt w ten wyjątkowy czas nie czuł się odizolowany czy zapomniany. Każdy, kto odczuwa potrzebę wspólnego przeżywania czasu świąt, ma możliwość uczestniczyć w spotkaniach bożonarodzeniowych. W tym roku spotkania Wigilia w Obarzymie odbyły się ponownie w 13 miejscowościach. W ich organi- Ponadto składamy serdeczne podziękowania wszyst- zację zaangażowane były wszystkie znaczące środowiska kim osobom zaangażowanym w organizację spotkań bożo- poszczególnych wsi, takie jak: szkoły, radni, sołtysi, koła go- narodzeniowych. Życzymy zdrowia i wszelkiej pomyślności spodyń wiejskich, rady rodziców. w Nowym Roku. Spotkania bożonarodzeniowe w każdej miejscowości Teresa Szelest

Nasza Gmina Dydnia IV/2010 15 W dolinie Sanu (cz. VI) Jerzy F. Adamski

Pracą wiejskiej nauczycielki związała się z Dynowsz- aptekarza Łukasiewicza, który zwrócił się do ziemian o po- czyzną poetka Maria Bartusówna (1854 – 1885). W latach parcie swojego wynalazku. Stąd w rodzinie tej są tradycje 1881 – 1882 uczyła w szkole w Nienadowej, zaś później w naftowe....” dubieckiej szkole. Tam powstał jej wiersz „Ostatni raz”, jak W latach międzywojennych w przysiółku wsi Piąt- pisze Janusz Michalak: jakby na odjezdne, w przeczuciu kowa zwanym Pracówką budowano murowany kościół. Z bliskiej śmierci. tej okazji w 1939 r. w Przemyślu ukazała się książka Le- Liryki Marii Bartusówny ukazywały się w czasopi- ona Kucharskiego – „Żyj Pracówko. Wierszowana kronika smach warszawskich i galicyjskich (w 1876 r. wydano w – szopka osnuta na tle budowy kościoła i szkoły polskiej w zbiorze „Poezje”). Była też autorką dramatu w 5 aktach pt. Piatkowej – Pracówce”. „Wanda” (opublikowany w 1884 r.). Interesującym przyczynkiem do dziejów Gminy Noz- Z Krzywczą - miejscem zamieszkania związany był drzec są wspomnienia Andrzeja Mycielskiego zawarte w Jan Zachariasiewicz, dziennikarz, poeta, powieściopisarz, książce „Chwile czasu minionego”. Opisuje w niej autor urodzony 1 września 1823 r. w Radymnie. Już w wieku dwór w Izdebkach oraz niepowtarzalny klimat tego miej- dwudziestu kilku lat współpracował z prasą lwowską. Jako sca związany z Henryką Zakliczyną z Bukowskich (1852 poeta debiutował w roku 1847 – „Sonetami do M”. Znany był – 1939). jako autor kilkudziesięciu tomów prozy powieściowej, m. in. Na cmentarzu w Bachórzu odwiedzał czasem grób książek: „Czerwona czapka” (1869), „Tajny fundusz (1869), ojca znany dziennikarz amerykański – polskiego pochodze- „Chleb bez soli” (1872), „Noc królewska” (1872), „Święty nia – Bolesław Wierzbiański. Nieżyjący już kierownik miej- Jur” (t. 1 – 3 1862), „Jarema” (1863), „Sąsiedzi” (1858), „Na scowej szkoły Bolesław Bielec pisał o nim: Bolesław Wierz- kresach” (1860), „Marcjan Kordysz” (1865). biański, uczony, działacz społeczny, polityk, dziennikarz na O popularności powieści Jana Zachariasiewicza skalę światową, to syn naczelnika stacji wąskotorowej w świadczy fakt, iż w latach 1886 – 1888 ukazały się one w Bachórzu. zbiorze „Wybór pism”, w 11 tomach. Urodził się 16 XI 1915 r. w Bachórzu. Ukończył gim- Zmarł 7 maja 1906 r. Pochowany na cmentarzu w nazjum im. Jana Kochanowskiego w Krakowie. Studiował Krzywczy. na Uniwersytecie Jagiellońskim , Warszawskim, w Szkole Po II wojnie światowej ukazało się drukiem dwieście Nauk Politycznych i w Columbia University. powieści Zachariasiewicza: „Jarema” (1951 i 1957) oraz Pracę dziennikarską rozpoczął w „Światpolu”, „Człowiek bez jutra” (1952). „Iskrze”, Polskim Radiu. Z Polski wyjechał we wrześniu Wiele realiów , spostrzeżeń z Dynowa przełomu XIX 1939 r. przez Rumunię do Francji. Do Anglii przybył pod i XX wieku odnotował Jan Trzecieski w wydanych w roku koniec czerwca 1940 r. Redagował serwis Polskiej Agen- 1907 – „Pamiętnikach i wspomnieniach z ziemi sanockiej”. cji Prasowej „Światpol”, informując o sprawach Polski i W roku 1990 przed cerkwią w Uluczu odsłonięto ta- wschodnioeuropejskich. blicę ku czci tu urodzonego tutaj księdza Michała Werbic- W roku 1956 przeniósł się do Stanów Zjednoczo- kiego (1815 – 1870), autora hymnu narodowego Ukrainy. nych. Prowadził agencję prasową Foreign News Service Ten ukraiński duchowny przez trzydzieści lat był probosz- (1958 – 1965), obsługującą ponad 300 pism w świecie, któ- czem parafii greckokatolickiej w Młynach k. Lubaczowa. re informowały o polityce radzieckiej i sytuacji w Europie Tam zmarł i na miejscowym cmentarzu został pochowany Środkowo – Wschodniej. (kamienny nagrobek w kształcie liry). W roku 1971 został współzałożycielem „Nowego Dynów to miejsce urodzenia ukraińskiego pisarza Dziennika” wraz z „Przeglądem Polskim” i anglojęzycznym Jarosława A. Hałana (27 VII 1902). W roku 1928 ukończył „New Horizon”. Do 2000 r. był redaktorem naczelnym tych studia w Krakowie. Zginął we Lwowie w 1949 r. pism. Aż do śmierci pozostał ich głównym wydawcą. Z początkiem lat trzydziestych XX wieku w dworze B. Wierzbiański był honorowym prezesem Stowa- w Wydrnej przebywał u profesora Kazimierza Klinga zna- rzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz laureatem dzienni- ny prozaik i publicysta Melchior Wańkowicz (1892 – 1947). karskiej Nagrody im. Bolesława Prusa. Od rządu polskiego Swoje wrażenia z podróży opisał w dwóch książkach. otrzymał Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi W utworze „Ziele na kraterze” znajduje się poniższy frag- Rzeczypospolitej Polskiej. We wrześniu 1999 r. otrzymał ment: „Nocowaliśmy w Wydrnej u profesorstwa Klingów. najwyższe polskie odznaczenie państwowe – Order Orła Ona, córka Wandy Siemaszkowej, wielkiej aktorki. Klingo- Białego. Zmarł w kwietniu 2003 r. wie mieli drugiego Forda, który nazywał się Bonifacy. Kac- Profesor Zbigniew Brzeziński we wspomnieniu po- perek (samochód M. Wańkowicza – przyp.autora) zżył się z śmiertnym pisał o nim: nim równie dobrze jak my z Klingami.” „Bolesław Wierzbiański był wybitnym Polakiem oraz Z kolei w książce „Anoda – katoda” w rozdziale zaty- wybitną osobistością w życiu Polonii amerykańskiej. Jego tułowanym „Ziemia krośnieńska”, Melchior Wańkowicz tak wyjątkowym osiągnięciem było stworzenie, bez szerokiego zanotował: „Jesteśmy naprzód w Wydrnie, cacku wypielę- zaplecza finansowego i społecznego, niezwykle udanej ga- gnowanym przez właściciela, profesora politechniki Klinga, zety polskiej na emigracji. Pomimo trudności osiągnął wy- jednego z najbliższych współpracowników prezydenta Mo- jątkowy sukces, który pozostanie jego spuścizną.” ścickiego.” W sąsiedniej miejscowości Bachórzec 19 kwietnia W drodze powrotnej pisarz odwiedził inne miejsco- 1873 r. urodził się August z Siecina hrabia Krasicki. Ukoń- wości w regionie: „Stamtąd jedziemy do Jabłonki Kraińskich. czył uniwersytet we Fryburgu i Akademię Leśną w Tharandt Dziadek pana Kraińskiego był jednym z dwu wspólników (Saksonia). W roku 1914 został posłem do Galicyjskiego

16 Nasza Gmina Dydnia IV/2010 Sejmu Krajowego. Po wybuchu I wojny światowej jako ofi- wydawcą miesięcznika „Dynowinka”. cer rezerwy armii austriackiej został przydzielony do pułku W Gminie Dydnia od przeszło pięciu lat ukazuje się Landszturmu. Na własną prośbę 4 września 1914 r. został drukiem kwartalnik „Nasza Gmina Dydnia”.Z regionu dy- przeniesiony do austriackiej Komendy Legionów Polskich. nowskiego wywodzą się także ludzie, którzy odnoszą zna- Brał czynny udział w życiu politycznym odradzającego się czące sukcesy muzyczne. Jednym z najlepszych tenorów państwa polskiego. Służbę wojskową po wielu latach zakoń- w Polsce jest Paweł Skałuba z Harty. W 1993 r. został naj- czył jako rotmistrz 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich. Zmarł w młodszym finalistą Międzynarodowego Konkursu Wokalne- Krakowie 7 lipca 1946 r. Jeszcze za jego życia – w roku go im. Placido Domingo w Paryżu. Trzy lata później był już 1934 – we Lwowie opublikowane zostały jego dzienniki z pierwszym tenorem Opery Bałtyckiej w Gdańsku. Zadebiu- kampanii rosyjskiej z lat 1914 – 1916. tował tam partią Ernesta w operze „Don Pasquale” G. Doni- Wśród licznych ludzi pióra, którzy w okresie od II woj- zettiego. Gościł na wielu festiwalach muzycznych w Polsce ny światowej otarli się o Dynowszczyznę bądź tych, od za- i Europie. Koncertował w Kanadzie i USA. Od roku 2002 wsze tu mieszkających a publikujących swoje dzieła, godni jest jednym z „trzech polskich tenorów”. wymienienia są: Józef Tucki (rodem z Obarzyma), Feliks Również z Harty pochodzi kilkunastoletni pianista Pisarewski – Parry („Orły i reszki”), Mieczysław Kocyłowski Rafał Gudyka. Mimo młodego wieku ma już na swoim kon- („Byłem żołnierzem Żubryda”), Jarosław Cholewka („Wspo- cie wiele znaczących sukcesów: I nagroda na Międzynaro- mnienia mojego życia”), Janusz Szuber z Sanoka, Kazi- dowym Konkursie Muzycznym im J. Zarębskiego w Warsza- mierz Michańczyk z Grabownicy, Augustyn Baran z Izdebek wie (2007) i II nagroda w prestiżowym XIII Ogólnopolskim („Głowa wroga”, „Tau tau”, „W pełni księżyca”, laureat wielu Młodzieżowym Turnieju Pianistycznym im. H. Czerny – Ste- ogólnopolskich konkursów literackich), Józef Cupak z Wary fańskiej w Żaganiu (2008). (dwa tomiki poetyckie: „Stoję i słucham szumu wierzb nad Dyrygentem znakomitej orkiestry Sinfonietta Sono- Sanem”, „Jeszcze mi wiosną nacieszyć się dajcie”), Jan Or- ra Akademii Muzycznej w Katowicach jest pochodzący z gan z Izdebek, Wanda Pilch z Babic, Urszula Uryć z Harty Niebocka - Jarosław Wolanin. Studia muzyczne ukończył z (tomiki poetyckie „Naszyjnik z koralików lat”, „Rozkołysana wyróżnieniem. W latach 2001-2002 był stypendystą Ministra trzcina”), Danuta Bielec z Bachórza, Bogdan Miś z Dydni, Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jest założycielem i dyry- Hermina Zubel z Niebocka (tomik poetycki „Kto was będzie gentem chóru kameralnego Silesia Singers w Katowicach. tak kochał, gdy mnie nie będzie na świecie”), Maria Teresa W 2004 r. cały świat obiegła wiadomość, że w dzie- Fejdasz z Grabówki, Urszula Skrabalak z Temeszowa (to- dzinie fizyki – za pracę dotyczącą asymptotycznej swobody mik poetycki „Ty odwzajemnisz me uczucia”), Krystyna Har- w teorii silnych oddziaływań między cząstkami elementar- dulak- Pobidyńska z Dydni, Andrzej Gliwa, Marta Bylicka, nymi – zdobyli naukowcy z USA: Dawid H.. Politzer, Dawid Stanisław Hadam z Bartkówki („Nad Sanem i na Wołyniu”), Gross oraz Frank Wilczek, który jest wykładowcą Massa- Bronisław Jaśkiewicz, Janusz Michalak, Mieczysław Kra- chussets Institute of Technology. snopolski z Dynowa, Krystyna Dżuła, Jerzy Bauer („Wieki Prof. F. Wilczek jest polsko – włoskiego pochodze- chmurne i górne”), Michał J. Kryczko, Jerzy F. Adamski, nia. Korzenie jego rodziny sięgają nadsańskich Babic. Elżbieta Klaczak – Łach, Ewa Hadam, Magdalena Gołąb, 24 listopada 2007 r. na zaproszenie dyrektora miejscowej Maria Radoń. Mariusz Choma, Maciej Jurasiński, Andrzej szkoły Piotra Haszczyna po raz pierwszy w życiu odwiedził Stankiewicz, Bronisława Krasiczyńska, Janina Jurasińska, Babice. Małgorzata Tarczyńska – Góra, Adam Kamiński, Przemy- Region dynowski – to miejsce urodzenia wielu du- sław Kunysz, Adam Klimczyk, Jacek Grzegorzak. chownych różnych wyznań. Od 15 lat Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju Re- cdn. gionu Dynowskiego (Towarzystwo Przyjaciół Dynowa) jest Jerzy F. Adamski fot. G. Cipora

Stawy w Krzemiennej

Nasza Gmina Dydnia IV/2010 17 Legendy i opowieści Ziemi Dydyńskiej Jerzy F. Adamski Żyjący na przełomie XIX i XX wieku znany pisarz sław Indyk, Barbara Irzyk, Monika Kmiotek, Aleksandra Ku- Władysław Orkan w roku 1922 zanotował: „Tradycja jest łak, Barbara Kułak, Joanna Marczak, Alina Maślak, Natalia Twoją godnością, Twoją dumą, Twoim szlachectwem. Dbaj Mazur, Teresa Mazur, Weronika Mazur, Kinga Milczanow- o zachowanie spuścizny Twych ojców”. ska, Natalia Milczanowska, Bogdan Miś, Danuta Młynarska- Takiemu też celowi służy wydanie tej niezwykłej Marel, Zofia Morajko, Matylda Myćka, Kamil Paja, Zofia Pa- książki. Jej przygotowanie do druku było tym trudniejsze, iż jęcka, Agnieszka Pelczar, Zuzanna Pniak, Iwona Pocałuń, na terenie gminy Dydnia w postaci spisanej nie było zano- Natalia Podczaszy, Zofia Pytlowana, Justyna Pytlowany, towanych podań miejscowych i klechd domowych. Krążyły Sabina Rachwalska, Bartłomiej Rakoczy, Kinga Rozputyń- one przekazywane z domu do domu, z pokolenia na poko- ska, Katarzyna Rychlicka, Monika Rychlicka, Wioletta Ryń, lenie. Sławomir Serafin, Mateusz Sierotnik, Zdzisława Smoleń, Ta ustna tradycja to bogactwo tej ziemi – ziemi dy- Anna Sobaś-Bodzioch, Paweł Sochacki, Anna Sokołowska, dyńskiej, pięknie położonej gdzieś na Pogórzu, w dolinie Monika Sokołowska, Zofia Sokołowska-Chorążak, Joanna Sanu. To bogactwo ludzi tu mieszkających, tak przywiąza- Stanisławczyk, Małgorzata Szajnowska, Tomasz Szajnow- nych do swej Małej Ojczyzny. ski, Sabina Szul, Karolina Szymańska, Dominika Świątek, Słowo „Ojczyzna” – jak pisał prof. Henryk Samso- Anna Turoń, Anna Woźny, Bartłomiej Wójcik, Katarzyna nowicz – w dawnym języku polskim oznaczało spadek po Wójcik, Emilia Żak. Dzięki nim legendy dydyńskie zostały przodkach, dorobek poprzednich pokoleń. Legendy i opo- ocalone od zapomnienia. wieści ziemi dydyńskiej służyć będą nie tylko poznaniu na- Opracowania całości zebranego materiału podjął się szej wspólnej przeszłości. Mogą pomóc w zrozumieniu tak- znany rzeszowski dziennikarz Andrzej Potocki. Od wielu lat że siebie samych. Poczucie dumy z przynależności do tego publikuje w prasie regionalnej i ogólnopolskiej oraz realizuje pięknego miejsca na ziemi powinno towarzyszyć nam i w materiały filmowe dla Telewizji Polskiej, w której od kilku- latach młodości, i w dorosłym życiu. nastu lat pracuje, obecnie jako publicy- Pomysł na książkę o gminie sta. W dorobku ma ponad dwadzieścia Dydnia, zawierającą zbór miejscowych książek, w tym m.in. „Księga legend i legend i opowieści z jej bogatej prze- opowieści bieszczadzkich”, „Madonny szłości, nosiłem w sobie od dawna. bieszczadzkie”, „Majster Bieda, czyli Trzeba było czekać aż do roku 2010, zakapiorskie Bieszczady”, „Podkarpac- aby te marzenia się ziściły. A stało się kie judaica”, „Przystanek Bieszczady”. to dzięki wielu ludziom dobrej woli. Jego książka o gminie Dydnia Nie byłoby tej publikacji, gdyby jest przeznaczona nie tylko dla miesz- nie ogromna praca związana z zebra- kańców tej części Pogórza Dynowskie- niem materiału. Zaangażowali się do- go i Przemyskiego, ale także dla miło- rośli mieszkańcy oraz młodzież szkół śników dobrej literatury. gminy Dydnia. W tym miejscu warto Dopełnieniem publikacji są zna- ich wymienić: Ewelina Adamska, Ju- komite rysunki Adama Przybysza z Sa- styna Adamska, Natalia Adamska, Ire- noka. Jest to jego już kolejna książka. na Baran, Mateusz Biesiada, Gabriela Niech legendy dydyńskie idą Chorążak, Gracjan Chorążak, Gabriela między ludzi. Niech w opowieściach Czebieniak, Dominika Czerkies, Beata żyją własnym życiem z pokolenia na Czerkies, Patrycja Dmitrzak, Zuzanna pokolenie. Dmitrzak, Szymon Grudz, Monika Ha- Jerzy F. Adamski duch, Maja Holik, Paulina Indyk, Stani- Dzieje rodziny Suchodolskich (cz. VI) Mateusz i Zbigniew Suchodolscy Gdy w kwietniu 1871 r. Leopold Suchodolski wrócił z ny w Humniskach. Syberii do Brzozowa, niestety, nie zastał już cioci Rozalii ani Jak rodzinna legenda głosi, jadąc konno z Brzozo- wuja Antoniego Truszkowskich, bo zmarli 2 lata wcześniej. wa w stronę Sanoka, spotkał pannę pracującą w polu. Ta Przed śmiercią, sprzedali drewniany dom, zwany dworkiem dała się napić spragnionemu i w ten właśnie sposób za- ponieważ nie wiedzieli czy Leopold kiedykolwiek wróci. częła się znajomość Leopolda z Marią Lorenc, późniejszą Suchodolski podobnie jak inni zesłańcy na Sybir, zo- żoną. Wkrótce odbyły się w Brzozowie zapowiedzi, a ślub stał uwolniony dzięki interwencji ks. Ludwika Ruczki, pod 22 listopada 1885 r. pretekstem przymusu odrobienia służby wojskowej w armii Jako sekretarz gminy w Humniskach, dostał dom na austryjackiej. Otrzymał od F. Zbyszewskiego 30zł i wyruszył tzw. Wygonie. Tutaj mieszkał z rodziną, urzędował w kan- do wojska (pozostałe 170 zł dostał po powrocie z armii), celarii i zarządzał gospodarstwem. Mieli służącą Katarzynę miał wtedy 25 lat. Służył w 4 pułku artylerii polowej w Jo- i jej córkę oraz parobka, który pracował w gospodarstwie. sefstadt i był adiutantem w randze kaprala. Ponieważ był Leopold z pasją pielęgnował klomby z kwiatami, hodował ulubieńcem pułkownika, ten chciał go zostawić w wojsku gołębie i czytał książki historyczne. Razem z żoną Marią i wysłać do szkoły Burgwache w Wiedniu. Leopold jednak mieli pięcioro dzieci. Najstarszy był Rudolf, później Kazi- nie przystał na to i po ok. 5 latach służby wrócił do cywila. mierz, Maciej, Józefa i Bronisława. W czasie I wojny świato- Po powrocie z wojska zaczął pracować jako sekretarz gmi- wej praca w charakterze sekretarza gminy ograniczała się w

18 Nasza Gmina Dydnia IV/2010 fot. archwum zasadzie tylko do spisywania szkód. Po a Witold do Grabówki. wojnie i uzyskaniu niepodległości przez Trzeci syn Leopolda Maciej Polskę, decyzją Sejmu Ustawodawczego po ukończeniu gimnazjum w Sanoku z 2 sierpnia i 18 grudnia 1919 r. wszyscy w 1912 r. wstąpił do Seminarium Du- weterani powstań narodowych otrzymali chownego w Przemyślu. Po drugim stopnie oficerskie, prawo do noszenia roku studiów w 1914 r. wybuchła woj- munduru Wojska Polskiego i dożywotnią na i seminarium na rok zawiesiło swoją emeryturę. W 1919 r. żyło jeszcze 4500 działalność edukacyjną. Maciej wrócił weteranów. Leopold Suchodolski zmarł do Humnisk i zajmował się m.in. pro- w dniu 11 września 1921 r. Pogrzeb był wadzeniem na plebanii księgi Status uroczysty i podniosły. Była na nim licz- Animarus (spis rodzin), uczył religii, nie zgromadzona rodzina, orkiestra, du- jeździł za brata Kazimierza do Nieboc- chowieństwo oraz mieszkańcy Humnisk ka, zastępując go jako sekretarza w i okolic. Pochowany został w mundurze gminie, a przede wszystkim spisywał oficerskim z odznaczeniami, na cmenta- kronikę życia ojca i rodziny Suchodol- rzu w Humniskach. Tak zakończył życie skich. Często rozmawiał ze swoim oj- człowiek, który jest dumą dla rodziny i cem, który był dla niego prawdziwym który przez swoje czyny pokazał, jak autorytetem. Słuchał opowiadań o ro- powinien postępować prawy obywatel, Leopold Suchodolski wraz z żoną i dziećmi dzinie, zesłaniu na Sybir oraz jeździł któremu nie są obce losy ojczyzny. z nim na zjazdy powstańców styczniowych. Pisał również Najstarszy syn Rudolf 27 lipca 1914 r. został zmobili- pamiętniki, w których opisywał dokładnie przebieg działań zowany i wyruszył na I wojnę światową. Wcześniej wszyscy wojennych oraz życie ludzi w 1914 i 1915 roku. W jednym z poborowi przyjęli komunię świętą w kościele oraz zostali nich tak przedstawiał Moskali: „Lud zdrowy, którego można gorąco pożegnani przez rodziny i mieszkańców Humnisk. nauczyć i ogładzić, ale teraz bez wszelkiej etyki moralnej Wkrótce został skierowany na front do Serbii. W kwietniu – kradnie okropnie, dziki i nieokiełzany. Za Boga uważa 1915 r. dotarła wiadomość, że leży ranny w szpitalu w Bu- swój brzuch, bo cały dzień tylko jedzą, ślepo w boju słucha dapeszcie. Ostania informacja, jaką otrzymała rodzina to ta, swoich przełożonych.” Życie na wsi opisuje w następują- że 6 lipca 1915 r. Rudolf został wzięty do niewoli i znajduje cy sposób: „Bieda zaczyna dokuczać ludziom. Nie ma co się w miejscowości Nisz na terenie Serbii. Dalsze jego losy jeść. Ludzie żywią się tylko ziemniakami i kapustą. Są takie nie są znane. domy, w których chleba od początku wojny nie jedzą. Bra- Drugi syn Kazimierz uczęszczał do szkoły powszech- kuje nawet soli. Chodzą więc po słoną wodę do Starej Wsi i nej w Humniskach i uczył go m.in. kierownik Adam Froń. po przegotowaniu nalewają do potraw.” Później ukończył seminarium nauczycielskie w Krośnie. W pamiętniku opisuje również, jak po rozbiciu wojsk Miał tzw. dużą maturę. Do wybuchu I wojny światowej, był rosyjskich pod Gorlicami, wojska pruskie wypierały ich na sekretarzem gminy w Niebocku. Gdy wybuchła wojna, 2 wschód. 10 maja 1915 r. doszło do bitwy w Humniskach i sierpnia 1914 r. został zmobilizowany i podobnie jak jego Górkach, w której zginęło 198 Moskali i 51 Prusaków (głów- starszy brat, wyruszył na front. Był żołnierzem 10 pułku pie- nie Bawarczyków). Po bitwie Maciej razem z kier. szk. Fro- choty 2 kompanii. W wojsku był pisarzem i ordynansem w niem i ks. Borczykiem poszli oglądać okopy. Tak opisuje ten kancelarii, w miejscowości Tata na Węgrzech. W czerwcu widok: „Najokropniej wyglądali ci, co padli od granatów, to 1915 r., leżał w szpitalu w Przemyślu przez kilka tygodni ręka, to noga osobno leżała, w jednym miejscu mózg osob- chory na prawe oko. Wkrótce został zwolniony przez spe- no, tu znowu kadłub - ani podobne do człowieka, straszna cjalną komisję „uwalniającą” i powrócił do domu. Po wojnie masakra. Tak wyglądają żołnierze, którzy za cara w dalekiej ożenił się z Ludwiką Janas, z którą miał 4 synów: Zdzisła- i obcej ziemi giną, życie kładą w ofierze.” wa, Bolesława, Zbigniewa i Witolda. W okresie międzywo- We wrześniu 1915 r. kleryk Maciej Suchodolski powró- jennym do 1938 r. był też sekretarzem gminy w Przysietnicy cił do seminarium na III rok, bo Przemyśl był już wyzwolony i Grabownicy. Gdy wybuchła II wojna światowa, najstarszy z okupacji rosyjskiej. Ordynariuszem diecezji przemyskiej syn Zdzisław został zabrany na roboty do Niemiec, Bole- był wtedy ks. bp Józef Sebastian Pelczar (obecny święty). sław pracował u stryja ks. Macieja Suchodolskiego w Tar- 6 maja 1917 r. złożył święcenia kapłańskie i został skiero- gowiskach, Zbigniew zarabiał na życie pracując we młynie wany przez tego biskupa do parafii w Jasienicy, w 1923 r. u Kwiatkowskiego w Humniskach, a najmłodszy Witold do Iwonicza, a od 1926 r. objął probostwo w Targowiskach został z rodzicami w domu. W wyniku utraty pracy przez koło Krosna. W czasie II wojny światowej i tuż po niej dzia- Kazimierza , braku gospodarstwa ( bo był urzędnikiem), i łał aktywnie w AK. Był przewodniczącym zespołu sędziow- choroby (leczył się m.in. we Lwowie), rodzina przymierała skiego oraz ich kapelanem. Niemcy, którzy stacjonowali w głodem. To wszystko przyczyniło się do tego, że Kazimierz Krośnie mieli do niego respekt i tytułowali go Ritter Janina zmarł przedwcześnie 8 stycznia 1945 r. Został pochowany von Suchodolski. Ze względu na ten szacunek, księdzu Ma- na cmentarzu w Humniskach. ciejowi nieraz udawało się uwolnić więzionych Polaków na Po wojnie najstarszy syn Zdzisław wrócił z robót w III gestapo w Krośnie. Na plebanii i w kościele przechowywał Rzeszy i zamieszkał w Sanoku, gdzie pracował w Autosa- broń. Zdarzało się, że udzielał schronienia ukrywającym nie. Pozostali synowie ukończyli Liceum Pedagogiczne w się partyzantom. Po wojnie był prześladowany przez Urząd Brzozowie i nakazem pracy zostali skierowani do placówek Bezpieczeństwa ze względu na działalność konspiracyjną w charakterze nauczycieli. W ten sposób Bolesław trafił do i pochodzenie. Zmarł w nocy, w niewyjaśnionych okolicz- Końskiego a potem do Krzywego, Zbigniew do Pstrągówki nościach 29 stycznia 1949 r. Dzień wcześniej był przesłu-

Nasza Gmina Dydnia IV/2010 19 fot. archwum chiwany przez pracownika storii rodziny, które były i są związane z powiatem brzozow- UB. Będąc księdzem, sły- skim. Zakończony cykl artykułów pokazuje, że życie przod- nął na całe okolice z pięk- ków jest wielką i fascynującą księgą, którą powinni poznać nych i porywających kazań. jego potomkowie. Największe zainteresowanie genealogią Obecnie jedna z ulic w Tar- jest w krajach bogatych, chyba dlatego, że pozwala spojrzeć gowiskach jest nazwana z pewnego dystansu na otaczającą nas i ciągle zmieniającą jego imieniem. się rzeczywistość. W świecie zmaterializowanym o zakłó- Czwartym dzieckiem conych relacjach interpersonalnych, pokazuje zupełnie inny Leopolda i Marii była Józe- wymiar pewnych wartości. Od końca XVIII w. Polacy mie- fa, która ukończyła gimna- li ograniczone możliwości poznawania prawdziwej historii zjum w Sanoku, a później swojego kraju, regionu czy rodziny. Od 20 lat bez przeszkód szkołę u sióstr zakonnych można nadrabiać wielowiekowe zaległości, gdyż nikt nam w Przemyślu i została na- fot. archwum nie narzuca „Jedynie słusz- uczycielką. 25 września nej wersji wydarzeń”. Mo- 1923 r. wyszła za mąż za żemy sami współtworzyć Eugeniusza Krzysika, a własną niezafałszowaną hi- Ks.Maciej Karol Suchodolski ślubu udzielił im brat ks. storię – historię, która two- Maciej w kościele parafialnym w Iwoniczu. W 1927 r. wyje- rzy naszą tożsamość, bo chała za mężem do Argentyny. Mieli trzech synów: Rolanda, naród, który nie zna swojej Mariana i Leopolda. Obecnie najmłodszy Leopold mieszka przeszłości, nie jest wart w Buenos Aires. Józefa zmarła w Argentynie 23 maja 1982 przyszłości. Jan Paweł II, r. Za życia czuła się patriotką, dumną ze swoich korzeni. będąc 10 czerwca 1997 r. Na potwierdzenie tego, może posłużyć fakt, że do trumny w Krośnie na lotnisku, tak kazała sobie wsypać garść polskiej ziemi. powiedział do zebranych Najmłodsza córka Leopolda, Bronisława, również „Pozostańcie wierni tradycji został nauczycielką i pracowała w Humniskach. Wyszła Mateusz i Zbigniew Suchodolscy Waszych praojców”. za mąż za Władysława Bryniarskiego, z którym miała syna - wnuk i syn Bolesława Podążanie śladami Jana i córkę Sabinę. Zmarła w 1989 r. Pochowana jest na swoich przodków, daje olbrzymią satysfakcje, a spłacony cmentarzu w Humniskach wobec nich dług powinien zaowocować wdzięcznością Na temat rodziny Suchodolskich można pisać dużo przyszłych pokoleń. Zachęcamy do własnych poszukiwań. – przecież początki tego rodu sięgają połowy XIV w. W tych kilku odcinkach przedstawiono głównie te fragmenty z hi- Mateusz i Zbigniew Suchodolscy Zofia Wójcik - Moje wspomnienia(cz. 11) Halina Kościńska

Lata powojenne 14 VI 1948 r. zostałam wyznaczona na członka Komisji Mianując mnie na nauczycielkę nowo otwartej Weryfikacyjnej, a co za tym idzie porządkowałam teczki Szkoły Ćwiczeń przy Liceum Pedagogicznym w Brzozowie osobowe nauczycieli w Inspektoracie Szkolnym przez ko- inspektor S. Dobrucki powiedział: „ W nowej rzeczywistości lejne ferie letnie, z wyjątkiem wyjazdów na wczasy leczni- szkoła powinna tętnić radością. Niech uśmiech nie schodzi cze, aż do ukończenia powierzonej mi pracy. W sierpniu z twarzy nauczycieli”. Dobrze mu było mówić, ale ta rze- 1948 r. byłam na leczeniu w Krynicy, a potem znów: nauka, czywistość napawała nas obawą. Budynki szkolne były w porządkowanie akt, zastępstwa za kierownika szkoły Or- opłakanym stanie, nie było pomocy naukowych, brakowało łowskiego – miesięczne i dłuższe, lekcje przykładowe dla książek, zeszytów i różnego typu przyborów szkolnych. kandydatów z Liceum Pedagogicznego, lekcje dla kursan- Mimo tych trudności nie brakowało jednego – ofiar- tów uczących się w skróconym terminie, zastępstwa za nej pracy nauczycieli. Pracowali ciężko, nie mając często nauczycieli przedmiotowców w Liceum Pedagogicznym, czasu nawet na odpoczynek nocny. Wykonywaliśmy we lekcje wieczorowe dla pracujących, kursy dla analfabetów i własnym zakresie różne pomoce naukowe i albumy te- wreszcie własne dokształcanie i tak na okrągło. Nadchodził matyczne, często pokrywając koszty z własnej kieszeni. rok 1951. Ponadto przez pierwsze dziesięć lat mojej pracy zarówno kierownik szkoły, jak i nauczyciele Liceum Pedagogiczne- Wypoczynek w Ustroniu, Długopolu i trochę o spra- go często wyjeżdżali na różnego rodzaju kursy i wówczas wach rodzinnych z braku kadry trzeba było przeprowadzać lekcje w zastęp- Musiałam podleczyć znów zdrowie, bo miałam star- stwie zarówno w podstawówce, jak i w liceum – oczywiście gane nerwy nie tylko pracą zawodową, ale również spra- bezpłatnie. Nie skarżę się oczywiście, ale tych bezpłatnych wami rodzinnymi. Wszystko, co dobre niestety szybko się godzin była niezliczona ilość i chociaż młodość dodawała kończy. Wracam do Brzozowa. Sprawy rodziny zawsze nam zapału, to nadmiar obowiązków szkolnych i społecz- były dla mnie bardzo ważne. Pisałam już o nich wcześniej, nych dawał się nam - nauczycielom mocno we znaki. ale lata płyną i spraw oraz problemów przybywa. Praca w Szkole Ćwiczeń była wyróżnieniem, ale wy- Cieszyłam się, że najstarsza córka siostry Stasi magała od nas doskonałego przygotowania się do lekcji, wyszła za mąż, a dwie młodsze uczyły się w Liceum Pe- przygotowania uczniów - kandydatów do zawodu nauczy- dagogicznym w Brzozowie. Niestety jedna z nich- Bronia cielskiego oraz sprawdzenia ich konspektów. Na dodatek przerwała po trzech latach naukę. Początkowo pracowała

20 Nasza Gmina Dydnia IV/2010 w rachunkowości Gminnej Spółdzielni w Dydni, a potem należałam do Rady Nadzorczej Miejskiej Spółdzielni Za- wyjechała do Nowej Huty, gdzie wyszła za mąż i pracowa- opatrzenia i Zbytu w Brzozowie. Jako najstarszy członek ła jako telefonistka w Urzędzie Pocztowym. Młodsza Zosia spółdzielni otrzymałam odznakę zasłużonego działacza ukończyła liceum i została nauczycielką. Na gospodarce ruchu spółdzielczego. Przez szesnaście lat byłam człon- po śmierci męża Stasi pomagały jej dzieci: Hania i Karol. kiem Zarządu Powiatowego PCK. Za pracę w PCK otrzy- Siostra moja zmarła w 1967 r., a dwa lata wcześniej ode- małam Brązowy i Srebrny Krzyż Zasługi. W 1956 r. byłam szła moja starsza siostra Hania. Były to dla mnie ciężkie członkiem Komitetu Organizacyjnego 600-lecia Brzozowa chwile. i współautorką Księgi Jubileuszowej, do której napisałam Ale wracam do 1952 r., kiedy po wytężonej pracy artykuł „Miasto Brzozów i powiat pod okupacją hitlerow- nauczycielskiej, w sierpniu pojechałam na wczasy leczni- ską”. Przez trzy kadencje byłam także ławnikiem Sądu Po- cze do Długopola niedaleko Kłodzka. Było wspaniale. Od- wiatowego w Brzozowie. wiedziłam też kuzyna z rodziną w Legnicy. Mieszkali kom- Przygotowywałam ponadto wycieczki dla młodzieży fortowo, a z nimi siostra Jadwiga. Byłam u nich tydzień. szkolnej i sprawowałam nad nią opiekę podczas wyjazdów: Miasto zachwyciło mnie swym pięknem. do Łańcuta w 1954 r., do Warszawy w 1956 r., do Żarnow- W 1953 r. inspektor Dobrucki wyjechał na Ziemie ca w 1957 r., w Bieszczady w 1958 r. i wiele innych. Bardzo Odzyskane, a na jego miejsce przyszedł przedwojenny in- dobrze pracowało mi się pod kierownictwem Bronisławy spektor szkolny w Lidzie – Władysław Dobrowolski. Kie- Pakietowej. Byłam doceniana. Przy wizytatorze Bilucie rownictwo szkoły objęła Bronisława Pakietowa. W tym też z Kuratorium Oświaty w Rzeszowie kierownik szkoły Broni- roku skierowana zostałam na Kurs Nauki o Polsce i Świecie sława Pakietowa nazwala mnie „tytanem pracy”. Współczesnym, który odbywał się w Lublinie. Przy okazji W 1958 r. nastąpiła reorganizacja szkolnictwa. Zli- zwiedziłam Zamość i Majdanek, a na zakończenie kursu kwidowano Liceum Pedagogiczne, a na jego miejsce wraz z wykładowcami Puławy i Kazimierz nad Wisłą. utworzono Technikum Ekonomiczne. Pozostało oczywiście Po przejściu na emeryturę inspektora Dobrowolskie- nadal Liceum Ogólnokształcące, którego dyrektorem był go na jego miejsce przyszedł Ludwik Stein. Karol Święcicki. Szkoła Ćwiczeń zmieniła nazwę na Szkołę W 1954 r. ponownie pojechałam na 3-tygodniowe Podstawową Nr 2 w Brzozowie. leczenie do Krynicy. Jazdę miałam z przygodami, bo wy- Na emeryturę odeszłam po 47 latach pracy nauczy- siadłam jedną stację za wcześnie, doganiałam uciekający cielskiej, ale jeszcze pracowałam na ½ etatu i nadal udzie- pociąg dorożką, potem szłam piechotą, o mało nie pogryzł lałam się w pracy społecznej. Pani kierownik Bronisława mnie pies i wreszcie zmarznięta, zmęczona, po nieprze- Pakietowa doznała wylewu i do pracy zawodowej niestety spanej nocy dotarłam do pensjonatu. Tam miałam problemy już się nie nadawała. Kierownikiem szkoły została jej sio- żołądkowe i wypoczynek mi się nie udał. Z chęcią wraca- stra Mieczysława Kolasińska. łam do Brzozowa. Doktor Pilszak po zbadaniu mnie powie- W 1966 roku oddany został do użytku nowy 3-pię- dział: „Ta ostatnia pani lipcowa kuracja była chyba końska” trowy budynek Szkoły Podstawowej w Brzozowie przy ul. i dopiero teraz należy panią leczyć. Co też i uczynił. Tysiąclecia, do którego przeniosła się młodzież i grono pe- Dyrektor Liceum Pedagogicznego od września dagogiczne szkół podstawowych Nr 1 i Nr 2. W tej szkole 1954 r. chciał powierzyć mi opiekę nad kandydatkami pracowałam jeszcze do 1968 roku. Na pół etatu pracowa- mieszkającymi w internacie, ale odmówiłam ponieważ łam więc dziewięć lat. Były to lata trudne. Szkoła usytu- oprócz pracy zawodowej w brzozowskiej Szkole Ćwiczeń owana była na dość wysokim wzniesieniu, dojście pod gór- prowadziłam prace społeczne na terenie miasta i powiatu kę było dla mnie wyczerpujące. Na dodatek nasiliły mi się i nie mogłabym sprostać tylu zadaniom. W ZNP przez dwa schorzenia i doszłam do wniosku, że powinnam pożegnać lata byłam przewodnicząca konferencji rejonowych na- się z moim umiłowanym zawodem, któremu poświęciłam uczycieli, po zmarłym koledze Stanisławie Kozaku. Brałam całe moje dorosłe życie. udział w zbiórce na budowę szkół. Przez cztery kadencje Halina Kościńska

Mikołajkowe Debiuty Małgorzata Turopolska W dniu 2 grudnia 2010 roku w ramach konkursu „Mikołajkowe debiuty” odbył się w Dydni przegląd piosenki fot. R. Czopor dziecięcej. Uczestnikami były dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym (podzielone na trzy grupy wiekowe: przedszkola, klasy 0-1 i klasy 2-3). Wykonawcy zostali wyłonieni do finału gminnego drogą eliminacji, które obyły się w szkołach pod- stawowych i przedszkolach W przeglądzie gminnym wzięło udział 24 wykonaw- ców, którzy reprezentowali szkoły podstawowe z Jabłonki, Grabówki, Niebocka, Końskiego, Krzemiennej, Niewistki, Dydni i Temeszowa oraz przedszkola z Dydni i Niebocka. Młodych wykonawców oceniało jury w składzie Anna Podczaszy, Witold Pocałuń i Dariusz Klimowicz. Wyłoniono czterech finalistów: Gabrielę Rachwalską - SP Dydnia, Kacpra Chorążaka - SP Krzemienna, Kamilę Pomykała - SP Niebocko, Zuzannę Stadnik - SP Niewistka. Młodzi artyści

Nasza Gmina Dydnia IV/2010 21 Reprezentowali oni Gminę Dydnia w finale powiato- fot. R. Czopor wym „Mikołajkowych debiutów” w Brzozowskim Domu Kul- tury w dniu 8 grudnia. Wszystkie dzieci zgromadzone w sali widowisko- wej Wiejskiego Domu Kultury w Dydni ugoszczone zostały słodyczami. Podczas obrad jurorów młodzi widzowie mieli możliwość obejrzenia bajki pt. „Tarzan i przyjaciele”. Uczestnicy tegorocznego konkursu gminnego „Mi- kołajkowe debiuty” otrzymali maskotki i piękne kolorowe dyplomy. Dziękujemy wszystkim rodzicom i pedagogom za przygotowanie młodych artystów do występu. Fundatorem słodyczy i nagród dla wszystkich fina- listów szczebla gminnego był Gminny Ośrodek Kultury Bi- bliotek Promocji i Wypoczynku w Dydni. Małgorzata Turopolska Finaliści „Mikołajkowych debiutów” „Czas na aktywność w Gminie Dydnia” Podsumowanie projektu 2010 Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Dydni Uczestnicy po zakończeniu kursów otrzymali certy- z dniem 31 grudnia 2010 roku zakończył realizację II edycji fikaty. projektu systemowego pn. „Czas na aktywność w gminie Realizacja projektu systemowego jest nową formą Dydnia” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej pracy z klientami pomocy społecznej, a zarazem wyzwa- w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Program niem dla kadry Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Operacyjny Kapitał Ludzki, Priorytet VII, Działanie 7.1, Pod- w Dydni. Wszystkie dotychczas oferowane formy szkoleń działanie 7.1.1 Rozwój i upowszechnianie aktywnej integra- zostały przyjęte przez uczestników bardzo pozytywnie. Kur- cji przez ośrodki pomocy społecznej. sy te zwiększają szansę na zatrudnienie na lokalnym rynku Projekt skierowany był do mieszkańców Gminy Dyd- pracy. nia, którzy są w wieku aktywności zawodowej, zagrożonych Mamy nadzieję, że efekty wspólnych wysiłków będą wykluczeniem społecznym, korzystających ze świadczeń zauważalne przez poprawę sytuacji uczestników projek- pomocy społecznej i niskich lub zdezaktualizowanych kwa- tu i ich rodzin. Elementy udzielonego wsparcia powinny lifikacjach zawodowych. Projekt adresowany był, po prze- dać szansę zwiększenia potencjału zawodowego, a także prowadzonym procesie rekrutacji, do 10 osób z terenu Gmi- umożliwić uzyskanie pracy osobom bezrobotnym. ny Dydnia, którzy po podpisaniu deklaracji uczestnictwa Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Dydni za- brali udział w szkoleniach i kursach zawodowych. mierza w kolejnych latach podejmować się realizacji projek- Głównym celem projektu był rozwój aktywności spo- tów systemowych. Obecnie trwają już prace nad kolejnym łecznej i podniesienie kompetencji zawodowych osób dłu- projektem. gotrwale korzystających ze świadczeń pomocy społecznej Teresa Szelest GOPS w Dydni poprzez udzielenie wsparcia w pokonaniu fot. A. Pilawska barier psycho-społecznych i środowiskowych oraz przepro- wadzenie kursów zawodowych. Od stycznia 2010 roku do grudnia 2010 roku zawarto 10 kontraktów socjalnych, które pozwoliły na indywidualne podejście do klientów pomocy społecznej. Przez cały okres uczestnictwa w projekcie świadczona była praca socjalna oraz poradnictwo socjalne. Głównym instrumentem wykorzystanym przez Ze- spół Projektowy był instrument aktywizacji edukacyjnej. Uczestnicy projektu skierowani zostali na kursy zawodowe: - „Kucharz małej gastronomii” – 6 kobiet, - „Malarz-tapeciarz” – 4 mężczyzn. Uczestnicy kursu „Kucharz małej gastronomii”

Nasza Gmina Dydnia Kwartalnik Społeczno - Kulturalny Gminy Dydnia Wydawca: Urząd Gminy w Dydni, Redaktor Naczelna: Beata Czerkies, Zespół Redakcyjny: Joanna Stanisławczyk, Mał- gorzata Turopolska, Zofia Pytlowana, Zofia Morajko, Maciej Dżoń,Skład i łamanie: Grzegorz Cipora. Adres redakcji: Urząd Gminy w Dydni, 36-204 Dydnia 224 e-mail: [email protected] Redakcja zastrzega sobie prawo skracania informacji oraz nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów, reklam i ogłoszeń Nie zwracamy materiałów niezamówionych

22 Nasza Gmina Dydnia IV/2010