<<

Yes or No -sam zdecyduj

Najlepsze Scenariusze pisze życie

Jest taki dzień

Prawdziwy sen tropiciela

Koreańska fala

Źródło:solidersweb.pl Olsztyn, styczeń 2016, Nr3 Do trzech razy sztuka

Święta minęły w mgnieniu oka, a my spotykamy się już po raz trzeci. W tym numerze Yes or No wprowadziliśmy dla Was parę nowych rzeczy. Zastanawiacie się pewnie jakich. Nie będę trzymać Was długo w niepewności i powiem od razu. Pierwszą nowinką z jaką będziecie mogli się spotkać jest tak zwane hiperłącze, które w przeglądarce internetowej otworzy Wam nową zakładkę w której odpali się strona Youtube.pl z wskazanym przez nas materiałem wizualnym lub słuchowym. Będziecie je mogli znaleźć na znaczku play, które umieszczone będzie przy wybranych przez nas fotografiach. Drugą nową rzeczą jest to, że po kliknięciu w kopertę, która znajduje się na tej stronie otworzy wam okno do wysłania emaila do nas. Zmodernizowaliśmy także ogólny wygląd naszego miesięcznika, co już pewnie zauważyliście. Oczywiście, mamy nadzieję, że nie jest to zmiana na gorszę, a godziny poświęcone na pracę nie poszły na marne. Jak w każdy numer naszej gazety, tak i w ten włożyliśmy całe swoje serca. Z ogromną radością polecę Wam kilka artykułów, które wartę są szczególnej uwagi. Adrianna Roszkowska przygotowała specjalnie dla Was fotorelację z minionych świąt Bożego Narodzenia. Ewelina Kulbacka napisała dogłębną recenzję filmu „Everest”. Emilian Cieślakiewicz przedstawi Wam zadziwiający świat gry „Bloodborne”, zaś ja przeniosę Was w jeden z najdalszych zakątków świata, czyli do Korei Południowej. Nie omieszkam wspomnieć, że nie są to jedyne teksty, które was zapewne zaciekawią. Tak, jest ich o wiele więcej. To co, drodzy nasi czytelnicy, zaczynamy?

Redaktor naczelny Magdalena Siemińska

Ewelina Kulbacka

Adrianna Roszkowska - sekretarz

Emilian Cieślakiewicz

2

Kliknij kopertę by napisać maila Źródło: Google.pl Kontakt: [email protected] Pl.freepik.pl

W numerze:

Jest taki dzień…………………………………………………………….….4-5

Nowy rok, nowe postanowienia……………………………………….……6

Jak konsole straciły swój największy atut…………………..…….……7-8

Najlepsze scenariusze pisze życie………………………………….…..9-10

Laik poznaje świat gier…………………………………………………...11-14

Prawdziwy sen tropiciela…………………………………………………15-17

Uronisz nie jedną łzę……………………………………………………...18-19

Pełen zasad i dziwactw, ale na swój sposób wyjątkowy………….20-22

Koreańska fala……………………………………………………..…..….23-30

Dodatek. Kuchnia koreańska……………………………….…………31-36

3

Źródło: Google.pl Źródło: Google.pl Źródło:kidsdaily.pl

Jest taki dzień…

Boże Narodzenie- w tradycji chrześcijańskiej jest to święto upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa przypadające na 25 grudnia. W Kościołach, które nadal celebrują liturgię według kalendarza juliańskiego, święto to przypada na 7 stycznia kalendarza gregoriańskiego.

W niektórych Kościołach chrześcijańskich święta Bożego Narodzenia zaczynają się od dnia poprzedzającego rocznicę narodzin Jezusa -Wigilii, wieczór 24 grudnia, w Polsce zwany Gwiazdką. W dniu tym w Polsce tradycją jest post jakościowy. Punktem kulminacyjnym jest uroczysta kolacja, do której tradycja nakazuje zasiadać po pojawieniu się pierwszej gwiazdki na niebie.

Boże Narodzenie to dla większości z nas czas, który spędzamy wspólnie z rodziną. Spotkamy się po tej długiej rozłące przy stole zastawionym dwunastoma daniami. Czas miłości, radości, podarunków, wspólnego śpiewania kolęd. W rogu pokoju stoi pięknie ustrojona choinka, ktoś sz ykuje talerz dla zbłąkanego wędrowca, a

Źródło: własne Ty cieszysz się każdą chwilą… W końcu czekałeś na ten dzień tak długo. Chciałabym podzielić się z Wami tym, jak ja przygotowywałam się do tego wyjątkowego dnia i tym jak wyglądał on u mnie.

Choć mam 22 lata, to na Wigilię zawsze cieszę się jak dziecko. Cały rok czekam na ten dzień z utęsknieniem. Prezenty kupuję już na początku listopada, a w grudniu dopada mnie prawdziwa przedświąteczna gorączka. Dwudziestego czwartego, jak co roku, wstałam z łóżka bardzo wcześnie. Pierwszym punktem dnia było ubieranie choinki.

4

Pierwsza bombka zawisła dumnie na choince o godzinie 9 rano. Niestety, nasze drzewko jest sztuczne, a to wszystko za sprawą tego osobnika…

Nasz jamnik nie rozumie, że igieł z choinki się nie je… Ale to nic, bo po kilkudziesięciu minutach, za sprawą pięknych bombek, łańcuchów i świecidełek, nasza choinka wygląda zjawiskowo i pięknie. A gdy pojawiły się pod nią prezenty przypominała drzewko rodem z bajki… Źródło: własne

O godzinie 17 zasiadaliśmy do kolacji. Na stole znalazły się takie potrawy jak łosoś zapiekany w piekarniku, pierogi z kapustą i ze szpinakiem, krokiety, ryba po grecku i karp w galarecie. Nie zabrakło również talerza dla zbłąkanego wędrowca. Tradycyjnie po złożeniu życzeń, włączyliśmy kolędy i wśród dźwięków „Bóg się rodzi” zjedliśmy wszystkie pyszności, które przygotowała mama.Przyszedł czas na prezenty. Myślę, że wszyscy byli zadowoleni z tego czym obdarowali go bliscy.

Po pysznej kolacji i prezentach, usiedliśmy przed telewizorem, by wspólnie obejrzeć świąteczny film. O godzinie 24, jak co roku, udaliśmy się na Pasterkę. Pięknie przystrojony kościół i kolędy śpiewane przez setkę ludzi stworzyły iście świąteczną atmosferę i były cudownym uwieńczeniem tego długo przeze mnie wyczekiwanego dnia.

Boże Narodzenie było dla mnie, jak co roku, czasem magicznym, przeżytym wspólnie z bliskimi. Zapachem pieczonego ciasta, przypalonyh garnków, świątecznego rozgardiaszu. I pomimo tego, że wszyscy jesteśmy tak różni, i czasami tak cięzko jest się nam ze sobą porozumieć, to przy wigilijnym stole zawsze panuje atmosfera miłości. Nie wiem, czy to za sprawą pięknych kolęd, pachnącej choniki czy Mikołaja z workiem prezentów… Mam nadzieję, że ta radość ze

Źródło: własne świąt, radość dziecka, które czeka na ten jeden dzień w roku, nigdy mnie nie opuści.

Adrianna Roszkowska

5

Nowy rok, nowe postanowienia

Nowy rok to czas kiedy każdy z nas zakłada sobie cel, który chce spełnić . Co raz więcej Polaków, co roku przygotowuje listę postanowień noworocznych, choć co dwudziesty tylko potrafi w nich wytrwać . Wszystkim znana jest postać Bridget Jones, bohaterki z kart książek Helen Fielding, która uwielbiała postanowienia noworoczne. W swoim dzienniku pod datą 1 stycznia starannie wypisywała swoje cele na nowy rok. Jej lista była długa, znalazło się na niej między innymi to, że nie będzie pić tygodniowo więcej niż 14 jednostek alkohol, palić, kupować fikuśnej bielizny, sprzętów kuchennych i ambitnych książek nie do czytania. Bridget należała jednak to tych ludzi, którzy nie lubią realizować swoich postanowień noworocznych.

A my co sobie obiecujemy?

CBOS I OBOP regularnie od kilku lat przeprowadzają badania z tym związane. Źródło: stoklasa.pl Wynika z nich , że co drugi Polak szykuje listę postanowień noworocznych. Co roku jest ona do się bardzo podobna. Co obiecują sobie Polacy? 42 proc. ankietowanych obiecuje sobie przejście na dietę, ograniczyć picie alkoholu i rzucenie palenia, trochę mniej bo 20-30 proc. biorących udział w ankiecie opowiedziało się za tym , że w nowym roku chcieli by zmienić pracę, awansować i więcej zarabiać (dane OBOP).

Wydawać by się mogło, że to osoby starsze są skłonniejsze do postanowień, gdyż charakteryzują się one silniejszą wolą. I tu ku mojego zaskoczenia według badań CBOS najbardziej skłonni do postanowień noworocznych są ludzie młodzi w wieku od 18 do 24 lat, aż 72 proc. deklaruje, że coś sobie obiecuje w nowym roku. Ludzie starsi stanowią dość mały odsetek, bo jedynie co piąty w wieku 65 lat zakłada sobie cel na ten zbliżający się wielkimi krokami rok.

Postanowienia, postanowieniami, ale czy daje się w nich przetrwać i uzyskać ten upragniony sukces? I tu leży pies pogrzebany, bo mimo iż 86 proc. ankietowanych uważa, że uda się im zrealizować swoje obietnice to wytrzymać udaje się jedynie co dwudziestemu Polakowi. Z czym wiąże się nieskuteczność noworocznych postanowień? Wiąże się to z tym, że jesteśmy przekonani, że sama chęć zmiany przyniesie sukces. Nic bardziej zgubnego.

Więc co zrobić by wytrwać?

Przed wszystkim powinniśmy podejść do nich z głową. Według psychologów: skuteczna jest metoda małych kroczków, każdy mały sukces motywuje nas do kolejnych, postanowienie powinno być odpowiednio sformułowane. Nie powinniśmy stawiać sobie także celów, które kolidują z ważniejszymi zajęciami np. chodzenie 5 razy w tygodniu na siłownie, mimo iż wiesz, że po pracy jesteś zmęczony.

Źródło: wiatrak.nl Pamiętajmy by postanowienia noworoczne były możliwe do spełnienia.

Źródło: Google.pl Również nie pozwólmy by nasz zapał okazał się jednak słomianym. Ważne jest także by mieć wsparcie w bliskich osobach, które w chwili zwątpienia podniosą nas na duchu.

Magdalena Siemińska

6

Źródło: piekne-zdrowie.pl Źródło: xbox.pl

Jak konsole straciły swój największy atut

Za co najbardziej lubię konsole? Za to, że po włożeniu płyty do napędu nie muszę martwić się wieloma problemami, które dręczą graczy pecetowych. Konsole dzięki swojej zamkniętej architekturze nie zmagają się z kilkudziesięciominutowym oczekiwaniem na instalację samej gry. Nie muszę się też martwić, czy mój procesor, czy karta graficzna są wystarczająco silne by udźwignąć wymagania gry. Wystarczy włożyć płytę i można zaczynać zabawę bez obaw o nierówną ilość klatek na sekundę, czy błędy uniemożliwiające ukończenie danego tytułu. “I żyli długo i szczęśliwie”. Takimi słowami należałoby zakończyć powyższy akapit, gdyż w dzisiejszej rzeczywistości słowa te można włożyć między bajki. Ósma generacja konsol czyli PlayStation 4 i Xbox One zapoczątkowały w konsolowej odnodze branży gier bardzo niepokojącą tendencje do wypuszczania na rynek gier niedopracowanych, czy po prostu niedokończonych. W najlepszym wypadku mają one ilość błędów udającą się naprawić za pomocą jednego patcha. W najgorszym natomiast, jak w przypadku gry “Batman Arkham Knight”, twórcy po opublikowaniu kilkunastu łatek, które o zgrozo jeszcze bardziej pogorszyły sytuację, bezradnie wzruszają ramionami i zalecają zwrot płyty z grą z powrotem do sklepu. Niestety, nie jest to niechlubny wyjątek od reguły. Od czasy premiery nowych konsol na rynku co rusz pojawiają się produkcje, które często są całkiem dobre, ale

7

niestety ciągłe spadki w animacji, potworne glitche i zawieszający się stan gry skutecznie zniechęcają do sięgania nawet po takie tytuły. I choć twórcy zabugowanych gier od samego początku obiecują wsparcie dla graczy i wyeliminowanie uciążliwych błędów, to niestety pierwsze jakże ważne wrażenie zostaje zepsute i nawet jeśli obietnice zostają spełnione to gra nie wzbudza już takiego entuzjazmu. Wydawcy wypuszczając na rynek takie niedorobione gry, nawet jeśli rzeczywiście planują zrobić wszystko aby naprawić wszelkie błędy (co nierzadko zapowiadają nawet jeszcze przed premierą gry!), zapominają o bardzo ważnej kwestii- patche poprzez które, naprawiana jest gra rozsyłane są do odbiorców drogą internetową. Czy naprawdę studia developerskie nie zdają sobie sprawy, że posiadanie szerokopasmowego łącza internetowego wciąż nie jest standardem nawet w krajach Europy? Nie wspominając już o biedniejszych regionach świata, w których problem ten jest jeszcze bardziej nasilony, a na których wiele z takich produkcje z branży elektronicznej rozrywki również się pojawiają. Należy również wziąć pod uwagę rozmiar owych łatek, których rekordziści potrafią osiągnąć w jednej łatce nawet 25 Gb jak w przypadku niesławnego już „Assassin’s Creed Unity”. Nawet w całkiem nieźle rozwiniętym kraju wiele graczy może mieć problem z zassaniem pliku podobnych rozmiarów, a przynajmniej poczuć frustracje z długiego czasu oczekiwania na pobranie go, co przecież coraz rzadziej będzie skutkowało natychmiastowym rozwiązaniem problemu. Jak więc widać konsole straciły swój ogromny atut względem komputerów osobistych, jakim była stabilność gier na platformach i odporność podzespołów na upływ czasu. Nastały czasy, kiedy nie jest rozsądnym pomysłem składać zamówienia przed premierą, gdyż kot którego w worku może okazać się nie tym którego nam obiecano. A przecież wystarczy, aby twórcy poświęcili kilka dodatkowych miesięcy na optymalizacje swoich produkcji. Jestem przekonany, że w dalszej perspektywie przyniosłoby to większe korzyści niż modne dziś cięcie kosztów i czasu produkcji. Uzyskać zaufanie i przywiązanie klienta to proces trudny i długi, stracić je natomiast można w jednej chwili. Emilian Cieślakiewicz 8

Źródło: impark.pl http://imagejuicy.com/images/country-flags/n/nepal/47/ Najlepsze scenariusze pisze życie

„Everest” to arcymistrzowski thriller reżyserii Baltasara Kormákura. Jest oparty na jednej z najtragiczniejszych w historii wypraw na Mount Everest. Sytuacja miała miejsce w 1996 r, kiedy jednego dnia w śniegach Mount Everestu zginęło aż 15 himalaistów. W filmie obserwujemy historię ośmiorga wspinaczy, którym przewodniczy Rob Hall (Jason Clarke). Wszyscy dzielnie zmagają się ekstremalnymi warunkami szczytu. Każda spędzona tam sekunda to starcie ze śmiertelnym zimnem, nawałnicami śnieżnymi, walka o tlen i przetrwanie. Film opowiada o http://wapkin.dp.ua/index.php?d=wallpapers&s=view&v=mount-everest- elevation-8848&t=1-search granicach ludzkiej wytrzymałości zarówno fizycznej jak i psychicznej.

Jest wiosna 1996 roku. Rob Hall organizuje kolejną wyprawę, w której towarzyszą mu: m.in. japońska bizneswoman (Naoko Mori), Teksańczyk (Josh Brolin), oraz listonosz (John Hawkes). Wyzwania może podjąć się każdy, kto ma na swoim koncie co najmniej kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Na początkowym etapie przygody życia, pogoda dopisuje i wszystko wydaje się działać bez zarzutu. Jednak przyjazna karta za chwilę się odwróci...Reżyser filmu doskonale ukazał dlaczego

http://www.ultracine.com/index.php/cine-de-montana-taquilla-de-las-alturas-2/

9 ludzie podejmują takie wyzwania, jedni robią to dla pieniędzy, inni by zaspokoić pulsującą w ich ciałach adrenalinę. Większość z nich zapewnia, że duża rolę w ich życiu odgrywa rodzina, mimo to ważniejsze od uczuć bliskich są góry. Według himalaistów zdobycie Everestu jest cenniejsze niż życie.

http://www.recenzent.com.ua/everest/

„Everest” to po prostu jeden z tych filmów, które trzeba obejrzeć. Przedstawiona w filmie historia opowiedziana jest umiejętnie, napięcie jest zgrabnie dawkowane, a aktorzy wywiązują się ze swoich ról bez zarzutu. Niebywałe wrażenie robi tu praca kamery, zdjęcia są fenomenalne, krajobrazy zapierają dech w piersiach, a oprawa dźwiękowa jest po prostu genialna. Dla takich filmów warto znaleźć się w kinie i zobaczyć go na dużym ekranie. Pełen emocji, rewelacyjny, trzymający w napięciu i w nadziei na happy end.

Ewelina Kulbacka

10

Źródło: eliasaikaly.com Źródło: allegro.pl

Laik poznaje świat gier

Pismo PSX Extreme jest polskim miesięcznikiem o grach konsolowych. Ukazuje się od roku 1997 wydawane przez Grupa 69 w Katowicach. Redaktorem naczelnym jest Grzegorz Drabik. W piśmie znajdziemy całe mnóstwo recenzji i zapowiedzi gier, relacje z targów i felietony. PSX Extreme jest jedynym pismem w Polsce w całości poświęconym grom. Grami interesuje się od niedawna, to pasja, którą zaraził mnie chłopak. Kierowana ciekawością i chęcią dowiedzenia się o konsolach więcej sięgnęłam po miesięcznik PSX z kwietnia 2015 roku. Już sama okładka zaciekawiła moje oko. Duże kolorowe zdjęcie i bardzo

Źródło: Google.pl ciekawy temat numeru- „Jak powstają scenariusze?” Niestety rozczarowałam się, gdy otworzyłam pierwszą stronę. W oczy raziło mnie całe mnóstwo krótkich wpisów popartych jeszcze większą ilością zdjęć. Nie potrafiłam się odnaleźć w tym nagłym natłoku informacji. Na szczęście im bardziej zagłębiałam się w lekturę tym bardziej strony zaczęły być poukładane i wszystko znalazło się na swoim miejscu. Jako nowicjusz, który sięgnął po ową gazetę chcąc dowiedzieć się czegoś więcej jestem bardzo zadowolona. Poszerzyłam swoją wiedzę. Dowiedziałam się wielu nowych, ciekawych rzeczy a im dłużej i więcej czytałam tym bardziej byłam usatysfakcjonowana. Na PSX składa się 8 działów: co nowego, temat numeru, hyde , recenzje, hardkor, network, felieton, listy. Najbardziej spodobał mi się dział recenzje. Szczególnie moją uwagę przykuła recenzja gry Bloodborne (Kali). Była ona bardzo długa. Zawierała sporo śródtytułów, wzbogacona była obrazkami z gry, które podpisane były żartobliwym komentarzem. Autor w bardzo zabawny sposób przedstawił plusy i minusy gry. Poprzez

11

odpowiedni dobór słownictwa całość czytało się bardzo szybko. Miałam ogromną przyjemność z czytania tej recenzji. W dziale tym znalazłam również i inne artykuły które czytałam z dużym zaciekawieniem. Była to między innymi recenzja Źródło: youtube.pl Battlefield Hardline (SoQ). Pochłonęłam ją bardzo szybko. Płynny język, dużo ciekawostek z gry. Interesujący opis tego jak powstawało owe dzieło. Kto nad nim pracował, ile czasu musieli poświęcić twórcy, aby uzyskać zadowalający ich efekt. Jeszcze w żadnej recenzji nie usatysfakcjonowała mnie tak długość tekstu jak tu. Ponad trzy strony świetnej litery popartej sporą ilością zdjęć z gry. Wszystko zwieńczone trafnym i wyczerpującym temat podsumowaniem. Mario Party 10 (Komodo) to kolejna ocena gry napisana przez wybitnego autora. Mario to gra za którą nigdy nie przepadałam. Nie rozumiałam fenomenu jaki osiągnęła na światowym rynku gier. Nie grałam też przez moje uprzedzenie do najnowszej części gry. Dlatego byłam w szoku, gdy przeczytałam recenzję. Dzięki Komodo Źródło: youtube.com zrozumiałam dlaczego ludzie na całym świecie skłonni są „pokroić” za tą grę. Znów mile zaskoczył mnie język łatwy w odbierze dla takiego amatora jak ja. I znów całość teksu poparta była ujęciami z gry podpisanymi zabawnym komentarzem.

12

Źródło: youtube.com Dział recenzję pochłonął mnie całą. Natrafiłam tu jeszcze na- Ori and the Blind Forest (Zax). Dzieło o którym do tej pory nie miałam pojęcia. Pierwszy raz przeczytałam tytuł sięgając po recenzję Zaxa. Lecz autor sprzedał mi tę grę w całości. Dzięki niemu na pewno sięgnę po ową pozycję. I czuję, że nie rozczaruje się. Zax podobnie jak jego koledzy po fachu używa łatwego w odbiorze słownictwa i ma zabawny styl pisania. Lecz od pozostałych różni go to, że mniejszą uwagę przykłada do cieszącej oko otoczki recenzji (obrazki, wykresy, śmieszne komentarze do ująć z gry) a większy nacisk kładzie na samą treść swojej opinii. Ostatnim artykułem, jaki przeczytałam w dziale Recenzje był Resident Evil (Komodo). Tak jak i w ocenie Mario Party 10 tak i tu Komodo wykazał się niezwykła błyskotliwością i lekkością pióra. Spodobał mi się styl pisania tego autora ponieważ jest on płynny. Zdania nie wloką się przez trzy linijki. Komodo pisze na temat, nie „leje wody”. Całość zawierała dużo szczegółów, lecz szczegóły te nie zanudzają

Źródło: jarock.pl czytelnika a tylko dodają uroku całej krytyce. Podsumowując. Wszystkie te recenzje łączyły dwie rzeczy: język łatwy (dla laika takiego jak ja) w odbiorze całości tekstu i to, że autorzy nie wymieniali tylko dobrych czy słabych stron (nawet jeżeli owa gra się im nie spodobała) lecz zawsze pokazywali wszystkie aspekty gry.

Źródło: Twitter.com

13

Język w PSX Extreme jest dość zróżnicowany. O ile w recenzjach występuje dużo kolokwializmów i zrozumiałego słownictwa o tyle w dziale „co nowego” znajdziemy dużo specjalistycznych określeń, które początkujący interesant nie koniecznie rozumie. W takich sytuacjach trzeba poszukać wyjaśnienia słówka lub sformułowania w Internecie. Lecz- tu czepiać za bardzo się nie mogę. Pismo przeznaczone jest głównie dla osób, które obeznane się w świecie gier i wyrażeń typu „16 darmowych DLC”, „forma pre-order” czy „model F2P”. Miesięcznik posiada swoją stronę internetową. Stanowi ona swego rodzaju Źródło: gametrade.pl uzupełnienie dla gazety. Jest ona przejrzysta i bardzo łatwo odnaleźć interesujące nas informacje. Tak jak i w gazecie tak samo i na stronie można znaleźć recenzje, zapowiedzi nadchodzących premier. Dużym plusem jest to, że felieton czy zapowiedź zawsze poparte są jakimś filmikiem czy zwiastunem. Informacje na stronie aktualizowane są codziennie. PSX Extreme bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Znalazłam w nim masę interesujących mnie materiałów. Obszerne i pokazujące dobre i złe strony recenzje. Wyczerpujące temat i zabawne felietony. Bardzo interesujący temat numeru. Może niekiedy denerwowałam się musząc zerkać do Internetu na wyjaśnienie niektórych słówek, ale miałam na uwadze to, ze pismo czytają osoby, które grami interesują się od dawna i dla nich to słownictwo wcale nie jest obce. Mimo to miesięcznik spełnił moje oczekiwania. 100 stron, które pochłonęłam w kilka godzin sprawiły, że z miłą chęcią sięgnę po następne wydanie.

Adrianna Roszkowska

14

Źródło: lepszypoznan.pl Źródło: miastogier.pl

Prawdziwy sen tropiciela

From software jest jednym z nielicznych studiów, które postanowiło zrobić grę dla prawdziwych graczy. Gra, która już z samego założenia miała dać graczom w kość i pokazać im, że rozgrywka to coś więcej niż samo regenerujące się zdrowie i masa efektownych skryptów. Z takiego założenia w 2007 roku powstało Demo Souls gra, która dziś dzierży miano kultowej. Jednocześnie zapoczątkowała nowy podgatunek jRPG opierający się na zasadach stworzonych właśnie przez to studio. Siedem lat po premierze Demon Souls zadebiutowało Bloodborne. O dziwo gra jest jeszcze lepsza niż pierwowzór.

Na pytanie co w Bloodborne sprawiło, iż oceniam je wyżej niż Demon’s- przyjrzyjmy się chwilę fabule. Tak bowiem po raz pierwszy w grze From Software fabuła istnieje nie tylko w formie lakonicznych tekstów wyrytych gdzieś na ścianie lochu, czy kilka zdań wypowiedzianych przez niezbyt gadatliwych NPC-ów. W Bloodborne Źródło: niekarnie.pl można w pewnym stopniu poznać fabułę bez konieczności wielokrotnego przechodzenia gry i przeglądania Internetu w poszukiwaniu rozmaitych interpretacji najbardziej zagorzałych fanów gry. Podkreślam

15

jednak, że w dalszym ciągu przeciętny gracz pozna (z nielicznych filmików przerywnikowych w kluczowych momentach fabularnych) tylko ogólny obraz fabuły. Dla osób lubiących na własną rękę odkrywać historię i tajemnice świata wciąż czeka mnóstwo pracy.

A świat ten doprawdy piękny. Z intra dowiadujemy się, że trafiliśmy po miejsca zwanego Yarnam. Ponurego miasta zachowanego w wiktoriańskim stylu. Stylistyka znacząco różni się od poprzednich gier From. Jako, że bardziej zakorzeniona w kulturze zachodu znajduje się w niej więcej smaczków do wychwycenia przez gracza europejskiego czy Amerykanina. Piękne strzeliste budowle, wybrukowane uliczki, po których błąkają się masy szalonych mieszkańców, wilkołaków, ogary myśliwskie czy wielkie świnie. Tak mimo większego nakierowania na szerszy rynek gra niewątpliwie zachowała japoński klimat poprzednich gier. Tak więc, im dalej będziemy posuwać się w fabule w tym dziwniejsze miejsca trafimy i coraz bardziej wykręconych wrogów spotkamy na swojej drodze.

Żałuję jedynie, iż na swojej drodze spotkałem tak mało postaci niezależnych, które w poprzednich grach zapewniały nam dodatkową wiedzę o świecie gry albo zapewniały nowe uzbrojenie. Jeśli chodzi o rozwój naszej postaci to został on nieco uproszczony względem poprzedników. Całe Bloodborne można przejść za pomocą jednej broni, którą wybieramy już na początku gry. Może to się wydawać upośledzeniem gry i pozbawieniem jej taktycznego wymiaru. Ja jednak byłem z tego zadowolony, gdyż mogłem skupić się na jak najlepszym poznaniu i rozwoju jednej broni. Oczywiście jest możliwość zdobycia innej broni podczas przemierzania Yarnam, jednak żadna z broni, którą udało mi się zdobyć, nie była lepsza od tej podstawowej.

Rozwój postaci natomiast odbywa się za pomocą tzw. tętnień krwi, wypadających z pokonanych przeciwników. Jeśli graliście w Dark Souls zapewne pamiętacie masę statystyk, w które inwestowaliście punkty. Tutaj natomiast atrybutów jest w sumie sześć, z

Źródło: youtube.com których w zależności od tego czy wolicie szybkie, silne, czy zdradliwe ataki - wybierzecie dwie.

16

Źródło: bloodborne.wiki.fextralife.com

A jak jest z poziomem trudności? To rasowy przedstawiciel gatunku „darksouls”, a więc fundament gry stanowi nauka zachowań przeciwników. Poprzez liczne zgony zapoznajemy się z rozmieszczeniem przeciwników, sposobami ich ataków i ich słabymi punktami. A więc tak: poziom jest niezwykle wysoki, jednakże pokonanie kolejnego bossa po kilkunastu próbach i spaczeniu psychiki ogromem frustracji, przejście do nowej lokacji daje graczowi dużo więcej satysfakcji niż większość gier dostępnych na rynku. Myślę, że to uczciwa wymiana i jednocześnie najlepsza rekomendacja dla tej gry.

Emilian Cieślakiewicz

17

Źródło:wccftech.com Źródło: hulu.com

Uronisz nie jedną łzę W polskiej telewizji królują seriale anglojęzyczne, na drugim miejscu z obcojęzycznych tasiemców znajdują się brazylijskie telenowele. Do tej pory żadna stacja publiczna nie pokusiła się na wykupienie koncesji na serial z bardziej odległego kraju niż Brazylia. Właśnie, do tej pory, bo od 9 listopada na TVP2 możemy ku uciesze fanów koreańskich dram oglądać serial pt. „Cesarzowa Ki”. Koreańskie seriale często zwane także dramą koreańską lub k-dramą składają się z minimum 12 odcinków, które stanowią jeden fabularnie zamknięty sezon. Często łączą w sobie elementy wielu gatunków np. komedii, horroru, fantasy, opery mydlanej, filmu obyczajowego czy sensacyjnego. Wyróżnia się k-dramy dziejące się w czasach współczesnych jak i dramy historyczne. Te ostatnie zwane są także sageuk, mimo iż oznacza to dosłownie dramat historyczny, pojęcie odnosi się do seriali dziejących się w historycznej przeszłości Korei. Bywają one bardzo długie i szczegółowe a od roku 2000 łączą w sobie także inne gatunki między innymi : romans, fantasy czy akcje by przyciągnąć młodszą widownie.

„Cesarzowa Ki” opowiada historię Ki Seung Nyang, która urodziła się w królestwie Goryeo (tereny dzisiejszej Korei), w młodym wieku wraz z matką zostaje porwana przez Mongołów by stać się niewolnicą. W czasie podróży z rąk oprawców ginie jej matka, zaś jej samej udaje się uciec .Przysięga sobie zemstę na mordercach matki. W poszukiwaniach ojca powraca do Goryeo, gdzie zmienia się jej dotychczasowe życie… Na zdjęciu od lewej: Wang Yoo(Joo Ji Mo), Ki Seung Nyang(Ha Ji Won),Ta Hwan(Ji Chang Wook) Źródło: kpoplivepolska.wordpress.com Tytułową rolę w serialu gra trzydziestosiedmioletnia Ha Ji Won w Korei znana także z komedii romantycznej pt „Secret Garden”. W „Cesarzowej Ki” gra u boku popularnych aktorów małego ekranu między innymi Beak Jin Hee, Jin Yi Han, Joo Jim Mo oraz Ji Chang Wook. Serial jest typowym sageuk’iem , gdyż posiada wątek historyczny dodatkowo zabarwiony miłosnymi niuansami. Mimo iż postacie wzorowane są na rzeczywistych personach, to scenarzysta dość często nagina fakty tak, by fabuła była jak najbardziej atrakcyjna. Stroje jak i sceneria są idealnie odwzorowane, dodają wyjątkowego klimatu

Źródło: asianwiki.com 18

całej produkcji. Ważną role odgrywa także muzyka, która oddaje nastrój panujący w serialu i skłania do uronienia nie jednej łzy. Gra aktorska jest na najwyższym poziomie co świetnie pokazują nagrody zdobyte przez aktorów między innymi nagroda zdobyta przez Ji Chang Wook ‘a. Serial zdobył nagrodę „Serialu Roku” na MBC Drama Awards , nagrodę dla „Najlepszego serialu telewizyjnego( Złoty Ptak)” na International Drama Awards oraz nagrody na Korea Communications Commission Broadcasting Awards, Annual Worldfest-Houston International Film Festival. Koreańskie dramy, choć nie tak popularne jak amerykańskie seriale, zdobywają co raz więcej

zagorzałych fanów wśród Polaków, co można zauważyć po wpisach internautów na różnego typu stronach na których rozpowszechniony jest wątek k-dram. „Cesarzowa Ki” ma nie lada zadania na polskim małym ekranie bo to od jej oglądalności zależy czy w telewizji publicznej pojawi się więcej koreańskich produkcji. Warto zauważyć, że już przyciągnęła ogromną widownię. Jest idealnym serialem, który wciągnie nas w swój świat i oderwie od szarej codzienności.

Magdalena Siemińska

19

Źródło: jumonji.eu.interiow.pl Źródło: pl.freek.com

Źródło : fly4free.pl

Pakujmy się i w drogę

Pełen zasad i dziwactw, ale na swój sposób wyjątkowy

Wraz z rozwojem różnego typu środków transportu modne stały się dalekie zagraniczne podróże. Dziś samolotem można dolecieć w najdalsze zakątki świata , zaczynając od Afryki kończąc na Azji. W ostatnim czasie wycieczki na ów kontynent stały się bardzo popularne. My dziś skupimy się wyłącznie na części Azji czyli Korei Południowej.

Korea Południowa, nam Europejczykom kojarzy się głównie z pismem, które wygląda jak płot kolczasty, ludźmi wyglądającymi tak samo i dziwnym, piszczącym językiem, zaś wprawdzie jest to bardzo ciekawy kraj, pełen pięknych krajobrazów, zadziwiającej kultury i wielu przyjaznych ludzi. Państwo to znajduje się we wcześniej wspomnianej Azji na południowej części Półwyspu Koreańskiego. Powstało po II wojnie światowej na terenach zajętych przez wojska USA. Na samym początku warto wspomnieć o symbolach narodowych tego państwa. Flaga Republiki Korei po raz Źródło: forsal.pl pierwszy została uznana za symbol w 1882 roku. Składa się ona z czterech kolorów – białego, czarnego, niebieskiego i czerwonego. Na środku flagi znajduje się czerwono niebieski okrąg symbolizujący koncepcje filozoficzną Yin i Yang, zaś wokół koła znajdują się cztery trygramy. Pierwszy z nich symbolizuje siłę, drugi blask, trzeci wodę , a ostatni płodność. Nieoficjalnymi symbolami Korei są tygrys, sosna i Namdaemun. Hymnem państwowym jest „Aegukka” co dosłownie znaczy „pieśń patriotyczna” . Ciekawym elementem kultury tego orientalnego kraju jest też hanbok, czyli narodowy strój. Jest to pięknie zdobiona szata, charakteryzująca się prostymi liniami i brakiem kieszeni. Istnieje kilka rodzajów hanboka: damski, męski, ślubny, a także uproszczony, czyli codzienny. Wersja Źródło: wprost.pl

20

damska i męska tego stroju znacząco się od siebie różnią.

Szata kobieca składa z chogori, czyli górnej części stroju , ozdobnego pasa nazywanego otgorum , spódnicy czyli ch’im oraz ze skarpetek noszonych jedynie do hanboka . Wzory dolnej części stroju damskiego są pełne wdzięku i delikatności. Ubiór męski składa się m.in. Z wykonanej z końskiego włosia czapki zwanej kat , górnej części chongori, luźnych spodni paji, kurtki na rzucanej na górną część stroju chogori – magoja oraz po czyli rozkładanego płaszcza. Szata męska nie jest tak bogato zdobiona jak damska. Wygląd hanboka różni się od regionu w którym został wykonany. Produkowany jest z bawełny,

Źródło: mylittlesouthkorea.blogspot.com ramii oraz jedwabiu.

Ciekawe miejsca do zobaczenia? Przede wszystkim Seul czyli stolica Korei Południowej, ponieważ jest tam nie mało zabytków ponieważ miasto to jest bardzo stare. Jednym z zabytków, które warto tam zobaczyć jest pałac Changdeokgung i to nie tylko dlatego , że jest przepiękny ale też dlatego, że został wpisany w Światową listę zabytków UNESCO zresztą jak większość zabytkowych budynków w tym mieście. Wracając do budynku jest to jeden z Źródło: youtube.pl najcenniejszych pałaców wybudowanych za czasów dynastii Joseon. Zwany jest także jako

Pałac Wschodni lub Pałac Kwitnącej Cnoty. Ciekawym i wartym zobaczenia jest też Pałac

Wielce Błogosławiony prze Niebo , jeden z najstarszych pałaców tej dynastii. Dziś mieści się tam oddział Muzeum Narodowego oraz Muzeum Folkloru. Pałaców może już wystarczy , chociaż to nie wszystkie , bo jest ich tam całe mnóstwo. Z dynastią Joseon jest także związany przybytek konfucjańskiej Świątyni Jongmyo oraz grobowce królewskie. By sięgnąć do początków osadnictwa w Korei warto zobaczyć neolityczną wioskę Amsa- dong. Każdy wielbiciel jakiegokolwiek sportu powinien koniecznie zwiedzić także Park Olimpijski zbudowany specjalnie na okazję goszczenia Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1988 r. Jak już wspominałam wcześniej ciekawych, przepięknych i pełnych historii miejsc jest tam pełno i nie wystarczyło by dnia , żeby Źródło: pawelstanco.blogspot.com wymienić je wszystkie. Tak , więc przygodę z zabytkami skończymy w tym miejscu.

Myślę, że najwyższa pora przejść w końcu do zachowań, jakich powinniśmy unikać, by nikogo nie urazić. Pierwszą rzeczą jakiej nie powinniśmy robić jest wbijanie pionowo pałeczek w miseczkę wypełnioną ryżem . Nasuwa się pytanie, dlaczego? A dlatego, że kojarzy im się to z rytuałem pogrzebowym ku czci przodków, który polega właśnie na wbiciu pionowo kadzidełek w naczynie wypełnione piaskiem. Kolejną ważną rzeczą jaką koniecznie trzeba zapamiętać według mnie jest „kategoryczny zakaz” podpisywania prezentów czerwonym długopisem, ponieważ w tym kolorze są napisy na nagrobkach. Napisane imię i nazwisko tym kolorem na prezencie oznacza dla nich , że w niedługim czasie umrą. Koniec tych grobowych tematów , pora przejść do czegoś mniej smutnego.

21

Źródło:aliexpress.com Wielu ludzi nie pijących alkoholu, gdy ktoś proponuje mu wypicie tak zwanego kielicha po prostu odmawia. W Korei odmówienie równa się z tym , że nie chcemy się zaprzyjaźnić z osobą proponującą nam wypicie. Musicie wiedzieć , że dla nich nie liczy się sam trunek lecz sam fakt wypicia. Więc alkohol równie dobrze może zastąpić sok lub zwykła woda. Jedną z ważniejszych rzeczy jest nie zajmowanie miejsc w komunikacji miejskiej przeznaczonych dla osób starszych, kobiet w ciąży oraz niepełnosprawnych. Nawet gdy są one

Źródło: lisatenshi.com wolne, Koreańczycy ich nie zajmują. Co prawda gdyby turysta Źródło: lisatenshi.com usiadł na takie miejsce to zostałoby mu to najprawdopodobniej wybaczone.

Ciekawostką związaną z tym krajem jest także to , że na ulicy często można Źródło: sklep.krosno.com.pl zauważyć iż dorośli dotykają dzieci , które mijają. U nas było by to jednoznaczne i osądzone dość krytycznie, zaś u nich jest to sposób okazania dzieciom ciepła. Dla maluśkich jest to ogromny komplement. Kolejną dość ciekawą rzeczą jest to , że młodzi palący ludzie nie afiszują się z tym tak jak to można zauważyć u nas. Wręcz przeciwnie ukrywają się z tym , zwłaszcza przed starszyzną. Zaś palące panie są postrzegane jako kobiety lekkich obyczajów.

Muszę was zasmucić albo też ucieszyć , że to jednak nie koniec dziwnych rzeczy związanych z tym krajem. Tak, jest tego więcej, ale nie będę was już męczyć. Mam nadzieję ,że tym krótkim przybliżeniem kultury tego cudownego kraju, którego jestem ogromną wielbicielką zachęciłam was ,a nie zniechęciłam do jego odwiedzenia. Jak już zauważyliście

Źródło: zpolskinahaiti.blox.pl jest to kraj pełen dziwactw , zasad , ale także ciekawy historycznie, pełen pięknych miejsc i na pewno warty zobaczenia. Więc pakujmy walizki i w drogę…

Magdalena Siemieńska

Źródło: ibe01.merlinx.pl 22

Źródło: Google.pl

„Koreańska fala”

Muzyka towarzyszy ludzkości od dawna można rzec, że od początku. Dziś wygląda ona zupełnie inaczej niż 50 lat temu, jest o wiele bardziej wulgarna, dwuznaczna, wręcz można powiedzieć, że jest mocniejsza na swój sposób. Części z nas znana jest muzyka zachodnia, pochodząca najczęściej z USA, lecz w ostatnim czasie, a prawdę mówiąc od kilku lat zalewa nas fala muzyki koreańskiej czyli pokrótce mówiąc orientalnej dla nas. Od czego się zaczęła? Pierwsze nasze spotkanie i chyba pamiętane przez wszystkich to pojawienie się utworu „Gangam Style” zespołu Psy, który na polskie listy przebojów trafił w

2013 roku. Jaki był początek dzisiejszej muzyki koreańskiej? Źródło: Google.pl

Na zdjęciu Seo Taiji Wszystko zaczęło się w pierwszej Źródło:Google.pl połowie lat 90, kiedy idolem rzeszy koreańskich nastolatków stał się Seo Taiji, występujący z tancerzami pod mało wymyślną nazwą Seo Taiji & The Boys. Zdobył on szybko popularność dzięki piosence „Nan Arayo”, zajmując miejsce na szczycie listy przebojów przez 17 tygodni. Seo Taiji dał początek całemu gatunkowi zwanemu k-pop. Ten gatunek charakteryzuje się połączeniem modnej muzyki na zachodzie między innymi takiej jak: techno, dance, rap i wiele innych oraz współczesnej muzyki koreańskiej. Choć rap subtelnie wzbogaca inne gatunki muzyczne, to tu przestaje być często smacznym stylem, a otwarci na niekonwencjonalne modowe rozwiązania Kanye West i Lil Wayne nie odważyliby się na takie rewolucje.

Twórcy tego gatunku przykładają także ogromną wagę to wizualnej części występu, a koncerty organizowane są z niemiecką precyzją. Każdy ruch sceniczny jest dużo wcześniej zaplanowany i wyćwiczony do perfekcji. Oczywiście nie obywa się bez absurdalnych sytuacji,

23

przy których słynne omdlenia na koncertach The Beatles wzbudzają uśmiech politowania. Zespoły, bo są to głównie formacje muzyczne, składające się z kilkunastu młodych, pięknych kobiet lub przystojnych mężczyzn, utrzymują bardzo dobre kontakty z fanami. Dość często organizowane są spotkania z ich sympatykami, na których członkowie zespołów odpowiadają na pytania przybyłych, śpiewają fragmenty swoich utworów oraz, jak to zawsze bywa, dają autografy. Całe spotkanie trwa w miłej i bardzo luźnej atmosferze. W utrzymywaniu dobrych stosunków pomagają im oczywiście także portale społecznościowe takie jak Instagram, Facebook, Twitter i Tumblr. Powiedzieliśmy już o gatunku, o zespołach i

Źródło: Google.pl ich kontaktach ze słuchaczami. A jakie elementy powinny składać się na typowego gwiazdora? Według niektórych źródeł idealny idol koreańskich słuchaczy powinien być zawzięty i dążyć do perfekcji, przez lata musi się katować treningami, by być idealnie wysportowanym i oczywiście musi mieć niepowtarzalny image. Ach, tak zapomniałabym o niezliczonej liczbie zer na koncie, które oczywiście pozyskiwane są przez tantiemy. Wracając do image’u, gwiazdy muzyki koreańskiej są tak przerysowane, że często przypominają postacie ze znanych nam filmów anime. Często występują we fryzurach, które zawstydziłby nawet Katy Perry czy Lady Gagę. Przyszła pora na krótkie przestawienie kilku najpopularniejszych zespół muzycznych jak i pojedynczych wykonawców k-popu i rapu w Korei Południowej na dzień dzisiejszy.

Wypadałoby zacząć od formacji muzycznej, która w ostatnim czasie odbyła międzynarodową trasę koncertową, a zespołem tym jest „BIG BANG” . Utworzony przez YG Entertainment w sierpniu 2006 roku. Początkowo zespół miał składać się z sześciu osób, ale ostatecznie postanowiono, że będzie liczył pięć. Należą do niego Kwon Ji Yong „G- Dragon”, Choi Seung- hyun „T.O.P.”

Na zdjęciu od lewej: G-DRAGON, Taeyang, T.O.P., Seungri, Daesung , Dong Young-bae „Taeyang”, Kang źródło:bigbangupdates.com

Dae-seong „Daesung” i Lee Seung-hyun „Seungri”. BIG BANG szybko odnalazł własny styl i image. Po dzień dzisiejszy jest najczęściej oglądanym koreańskim zespołem w Internecie. Ich muzyka charakteryzuje się połączeniem rapu z r&b. Pierwszą piosenką z ich początkowego repertuaru, która najdłużej utrzymała się na liście przebojów był utwór „Lies”. Od swoich pierwszych kroków na scenie muzycznej otrzymali wiele nagród w tym za „Najlepszy Męski Zespół” , „Piosenkę Roku”, „Artystę Roku” i główną nagrodę na Seoul

24

Music Awards. Choć mieli trzyletnią przerwę, nie stracili fanów, a ich powrót okazał się wielkim. Z czym wrócili? Na swój wielki powrót przygotowali mini album pt. „ MADE”. Zaczynając od maja 2015 roku wypuszczali teledyski odpowiadające kolejnym literom słowa MADE. Jako pierwsze z tej serii pod literą „M” wyszły klipy do utworów „Loser” i „”. Pod literą „A” „Bang Bang Bang” i „ ”. Kolejną literą było „D” i to pod nią ukazał się jeden z najbardziej wzruszających utworów pt.„If you” oraz „Sober”, zaś pod ostatnią z liter „E” ukazały się teledyski do „Let’s not fall in love” oraz „Zutter”. Oczywiście jak to przypada na idealnego gwiazdora, każdy z członków zespołu „BIG BANG” na swoim koncie posiada po kilkanaście solowych utworów. W 2015 roku Teayang wystąpił gościnnie w kawałku początkującego rapera Song Min-ho. Utwór został stworzony na potrzeby programu „”.

iKON” to kolejny zespół spod skrzydła wytwórni YG Entertainment. Choć członkowiezespołu byli znani już wcześniej z programu „Who Is Next: Win” z 2013 roku i „Mix & Match” wyemitowanego w 2014, to jako legalna formacja muzyczna zadebiutowali dopiero w 2015 roku. Zespół składa się z siedmiu członków. Liderem grupy jest Kim Han Bin „B.I”, pozostali członkowie to Kim Ji Won „”, Kim Jin Hwan, Song Yoon Hyung, Kim Dong Hyuk, Koo Jun Hoe, Jung

Na zdjęciu od lewej: Junhoe, Yunhyeong, B.I, Jinhwan, Bobby, Donghyuk, oraz Chanwoo Chan Woo. Stworzyli oni Źródło: http://misskpop.weebly.com/ studyjny album „Welcome Back”, który został podzielony na dwie części. Pierwsza część albumu pt. „Debut Half Album- Welcome Back” w wersji cyfrowej ukazała się 1 października tego roku, zdobywając od razu popularność w 11 krajach. Najbardziej popularnym utworem tego zespołu pod względem liczby wyświetleń na youtube jest piosenka pt. „My Type”, która wraz z kilpem ukazała się jako pierwsza. Znalazła się ona także na szczycie wielu list przebojów. W pierwszym tygodniu po swoim debiucie „iKON” w serwisie Weibo był poszukiwany aż 1,3 miliarda razy. Mimo krótkiego stażu zdobyli wiele nagród między innymi: „Najlepszy nowy artysta” oraz pięć nagród za piosenkę „My Tape”.

25

Na zdjęciu od lewej: , Wonho, Minhyuk, , Jooheon, I.M. , . źródło:allkpop.com

Kolejnym nowym zespołem w roku 2015 i wartym uwagi jest „”. W roku 2014 wytwórnia „Straship Entertainment” ogłosiła, że wprowadzi na rynek program zatytułowany „NO.MERCY”, który pozwoli im w innowacyjny sposób stworzyć nową formacje muzyczną. Uczestnicy programu musieli wykonywać grupowe lub pojedyncze misje, które co tydzień podawali mentorzy. Jak to w większości reality show bywa, ktoś zawsze musiał odpaść, w rezultacie program wygrało siedmiu uczestników, którzy tworzą „MONSTA X”. Liderem grupy jest Źródło: Google.pl Hyun Woo „Shownu”, pozostali członkowie to Shin Ho Seok „Wonho”, Lee Min Hyuk „Minhyuk”, Yoo Ki Hyun „Kihyun”, Hyung Won „Hyungwon”, Lee Joo Heon „Jooheon” oraz Lim Chang Kyun „I.M”. Choć swoją współprace zaczęli stosunkowo niedawno, to już stworzyli dwa mini albumy. Pierwszy nosi nazwę „Trespass”, zaś drugi „Rush”. Oba szybko zdobyły dużą popularność wśród słuchaczyk-popu. Jednak dwóch członków zespołu nie poprzestaje tylko na produkcji dzieł muzycznych ze swoimi przyjaciółmi z formacji. Kihyun wraz z , Giriboy oraz YUSEUNGWOO stworzył między innymi takie utwory muzyczne jak „Pillow” oraz „You’re Na zdjęciu Kihyun źródło:kpop-ciekawoski.blogspot.com Beautiful”. Nagrał także piosenkę do popularnej koreańskiej dramy pt. „She Was Pretty”, zaś

26

Jooheon pracuje nad swoim pierwszym raperskim mixtape’m o nazwie „Jungji”. W ciągu poprzedniego roku wypuścił już cztery utwory z solowego krążka. Wraz z „Black Nut” stworzył kawałek o nazwie „No No”, który ukazał się 28 kwietnia 2015 roku. Proste dźwięki idealnie współgrają z tekstem wzorowanym na bitwę freestyle’ową, co daje niesamowity klimat. W maju ukazał się drugi

Na zdjęciu Jooheon źródło: koreaboo.com utwór. „Stay Strong” jest wynikiem pracy z raperem o pseudonimie „Flowsik”. Kawałek stworzony jest w zupełnie innym stylu niż poprzedni. Dźwięki gitary elektrycznej dodają mu rockowego brzmienia, zaś przekaz o życiu jest typowym dla utworów tego gatunku muzycznego. „Flower Cafe” to kolejna piosenka z ów mixtape’u, która ukazała światło dzienne. Gościnnie w utworze zaśpiewali „I.M” drugi raper z zespołu „MONSTA X” oraz muzyk o pseudonimie „Sam Ock”. W grudniu Jooheon wypuścił czwarty utwór ze swojego solowego krążka. „Rappin”, bo taką nazwę nosi kawałek, ukazuje nam bardziej surową twarz rapera wytwórni „Straship Entertainment”. Choć na razie jest to skrócona wersja utworu to i tak sprawia, że nie można doczekać się kolejnych kawałków stworzonych przez dwudziestodwulatka. Możemy być pewni, że „Jungji” objawi nam różne strony młodego rapera. Już Jooheon uznawany jest za objawienie koreańskiej rap sceny, a jego talent określany nietuzinkowym.

Najwyższa pora przejść do gatunku muzycznego mocno powiązanego z k-popem czyli rapu. W Korei Południowej jest popularnym gatunkiem, ponieważ jest on nieodzowną częścią koreańskiego popu. Jak i u nas wykonawców tego gatunku jest wielu, to ogromna część wokalistów k-popowych zespołów tworzy solowe utwory tego gatunku między innymi członkowie zespołu „BIG BANG” czyli T.O.P. i G-DRAGON. Oczywiście to nie jedyne gwiazdy sceny muzycznej, które posiadają swoje rapowe utwory.

W 2015 roku swój debiut na rap scenie miał zespół „BASTERD” składający się z dwóch członków. „Voss” charakteryzuje się bardzo grubym głosem, który nie pasuje do jego osoby, zaś głos „XID” przypomina czasami skrzypiące drzwi, czego skutkiem są Na zdjęciu o lewej: XID, Voss Źródło:youtube.pl obolałe uszy po dłuższym słuchaniu. Choć oba głosy różnią się od siebie znacząco, to

27 idealnie ze sobą współgrają oraz na myśl przywodzą kontrast głosów T.O.P. i G-DRAGON’a. Mają oni także odważnie pomalowane włosy, lecz nie jest to zaskoczeniem, ponieważ koreańska scena muzyczna charakteryzuje się właśnie niepowtarzalnym image’m. „XID” przyciąga nie tylko oszałamiającym talentem, ale także wyglądem typowym dla niegrzecznego chłopca, zaś „Voss” wzbudza początkowo współczucie, gdyż wygląda na nieco wygłodzonego, ale po bliższym przyjrzeniu się ,wklęśnięte policzki dodają mu uroku. Na swój debiut przygotowali kilka zróżnicowanych od siebie utworów. Intro pt. „Zawoozi” tworzy niesamowitą Źródło: Google.pl atmosferę. Siła tego utworu polega na wielu nowych dźwiękach, które zazębiając się ze sobą tworzą niesamowity kawałek. Pierwszy singiel „All” pokazuje nam zadziwiające umiejętności tego młodego duetu. Kolejnym utworem „BASTERD” jest „LOOK AROUND” ,który charakteryzuje się dość wolnym tempem, ale pod względem dźwiękowym nie odbiega od pozostałych singli. Eksperci uważają ,że chłopcy znacząco wpłyną na koreańską rap scenę. Jednym słowem nadchodzi wielka rewolucja koreańskiego rapu, której prowodyrem będzie duet „BASTERD”.

Jednym z czołowych przedstawicieli rapu w Korei Południowej jest Jon Dongrim znany lepiej pod pseudonimem „”. Karierę muzyczną rozpoczął w 2008 roku i Na zdjęciu Mad Clown Źródło: thesunnytown.wordpress.com nieprzerwanie przez 7 lat kolejnymi singlami podbijał rynek muzyczny. Początkowo tworzył pod bacznym okiem wytwórni „Soul Company”, ale 2013 roku przeszedł pod ogromne skrzydło „”. W trakcie swojej wieloletniej kariery, która wciąż trwa, współpracował z wieloma artystami koreańskiej sceny muzycznej między innymi Soyou, Hyorin, , K.Will, , Jooheon oraz , ale to wraz z Jinsil znanej także jako „Mad Soul Child” stworzył kawałek pt. „Fire”, który przez wiele dni utrzymywał się w czołowej piątce list przebojów. „Mad Clown” nie poprzestaje jedynie na muzyce, ale także występuje często w programach o charakterze muzycznym. W 2013 roku w roli jurora wziął udział w programie „Show Me The Money 2”, zaś w roku 2014 wystąpił w „After School Club” oraz jako mentor w „NO. MERCY”. Rok 2015 okazał się tak samo owocny jak i poprzedni, ponieważ wziął udział w dwóch kolejnych programach. Zdobył on także w 2015 roku nagrodę na Gaon Chart K-Pop Awards za utwór „Fire”.

28

Ostatnim raperem o jakim wspomnimy jest „” czyli Woo Jiho. Początkowo był jednym z wielu podziemnych raperów znanym wtedy jeszcze pod pseudonimem „Nacseo”, co w języku koreańskim oznacza wypociny. W 2009 roku oficjalnie na legalnej scenie muzycznej zadebiutował w duecie z Park w utworze „The List”. W roku 2010 wypuścił swój pierwszy mixtape o nazwie „Zico on The Block”. Od roku 2011 swoją karierę kontynuował jako lider k-pop’owego zespołu o nazwie „”. Wraz z formacją muzyczną wydał studyjny album pt. „Blockbuster”, który szybko zdobył

Źródło: Google.pl popularność zarówno w Korei, jak i za jej granicami. Choć będąc w zespole nie przestawał myśleć o solowej twórczości i tak właśnie powstał jego drugi mixtape o nazwie „Zico on The Block 1.5”. Zico, mimo drobnych skandali, nieprzerwanie przez 4 lata występował także w roli sędziego w programie „Show Me The Money”. W trakcie swojej wciąż trwającej kariery współpracował z wieloma gwiazdami koreańskiej sceny muzycznej tworząc zróżnicowane utwory, a także mieszając różne style i gatunki. Między lutym a marcem 2015 roku wraz z „Block B” odbył swoją pierwszą europejską trasę koncertową. Polska także znalazła się na liście koncertowej zespołu, a bilety sprzedały się bardzo szybko mimo wysokiej ceny. Jeden bilet na ten orientalny koncert kosztował aż 188 złotych. Można wywnioskować, że ów zespół ma wielu polskich fanów. Koncert odbył się 6 marca w klubie Palladium w Warszawie. W październiku Zico wypuścił swoją wersje utworu „Up All Night”, którą pod jego producenckim okiem wykonała Yuk Jidam, uczestniczka programu „Unpretty Rapstar”. Jego wersja tego utworu nosi nazwę „Yes or No”, a do współpracy przy niej zaprosił dwóch koreańskich raperów „PENOMECO” oraz „The Quitte”. Znalazła się ona na szycie wielu list przebojów. Kolejnym kawałkiem, który szybko stał się popularnym jest „Boys And Girls”, który stworzył wraz z raperem o pseudonimie Babylon. Osiągnął on wielki sukces już w dniu swojego ukazania, ponieważ znalazł się na pierwszym miejscu w ośmiu najważniejszych wykresach muzycznych w Korei. W grudniu ukazał się jego mini album „Gallery”. Tytułowy utwór „Eureka” wraz z piosenkami „Pride and Prejudice” i „Veni Vidi Vici” również okazały się strzałem w dziesiątkę, gdyż zajęły trzy pierwsze miejsca w jednym z

29

najważniejszych wykresów koreańskiej muzyki. Album „Gallery” pokazuje jak bardzo utalentowanym raperem jest Zico, który potrafi stworzyć wiele zróżnicowanych od siebie utworów. Można się spodziewać, że jeszcze nie raz zaskoczy nas swoją muzyczną kreatywnością.

Muzyka istnieje na całym świecie, różni się jedynie brzmieniem i oczywiście językiem. Choć i to nie zawsze, gdyż na światowym rynku muzycznym zdecydowanie najwięcej jest utworów anglojęzycznych. Azja kojarzy nam się z tak zwanym kolorowym badziewiem sprzedawanym w każdym najdalszym zakątku świata. Koreański pop choć miesza w sobie wiele gatunków muzycznych, to nie można nazwać go niszowym, gdyż zdobywa coraz większą popularność na całym globie, a azjatyccy raperzy potrafią zaprezentować swój talent z jak najlepszej strony. Dziś powoli już każdy z nas zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że nawet w tak odległych krajach jak Korea Południowa tworzona jest przyjemna dla ucha muzyka.

Magdalena Siemińska

30

Źródło: pod-azjatyckim-niebem.blogspot.pl Źródło: kihyuneu.tumblr.com

31

Źródło: platingsandpairings.com

    

 Źródło:ile wazy.pl 

32

Źródło: sandomierz.all.biz Źródło: japoniablizej.blogspot.com

       

Źródło: zakupy.tesco.pl

33

Źródło: thurstee.com Źródło: kuchnia plus.pl

       

Źródło: yaki-udons.blogspot.com

34

Źródło: w6.safeapple.pl Źródło: steamykitchen.com

       

   Źródło: ilwazy.pl 

35

Źródło: zajadam.pl Źródło: bedziesztojadl.blogspot.com

       http://www.niam.pl/rimages/crop/600/450/files/images/PRODUCT/BACKUP/6083227419  6_mrncqwbjmxikrpvauhre.jpg        

36

www.odzywianie.info.pl