Głos Pawłowa Nr 9/2009
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
S P I S T R E Œ C I: Szanowni Czytelnicy! 1. Nota redakcyjna Redakcja s. 2 Kolejny, dziewi¹ty numer „G³osu Paw³owa”, 2. Wrzesieñ 1939 r. w oczach dziecka trafia do Waszych r¹k w okresie obchodów 70 - tej Stanis³aw Lipiñski s. 3 rocznicy tragicznego w skutkach dla naszego narodu 3. Z ¿ycia Paw³owa wydarzenia, jakim by³a agresja hitlerowska Niemiec Stanis³aw Lipiñski s. 4 na Polskê 1 wrzeœnia 1939 r. 4. Jarmark w Paw³owie Andrzej Kosz s. 5 Siedemdziesi¹t lat od wybuchu II wojny œwiatowej 5. Ochotnicza Stra¿ Po¿arna w Kaniem - to tylko pozornie d³ugi okres, lecz krótki na tyle, Stefan Kurczewicz s. 7 i¿ ¿yje obecnie jeszcze wielu ludzi, pamiêtaj¹cych 6. Realizacja Programu Integracji Spo³ecznej te czasy, zaœ wœród nich nieliczni ju¿ niestety w Gminie Rejowiec Fabryczny uczestnicy wojny obronnej przed wrogami. Halina Dzikon s. 9 W szeregach obroñców Ojczyzny nigdy nie brako- 7. Zagro¿enia zwi¹zane z realizacj¹ Programu wa³o paw³owian - tak te¿ by³o w kampanii wrzeœnio- Integracji Spo³ecznej wej, kiedy to swoje m³ode ¿ycie z³o¿yli w ofierze: Halina Dzikon s. 10 8. Droga Ryszarda Kapuœciñskiego w œwiat przez Paw³ów Józef Klin Adam Kêdzierawski s. 11 Ignacy Krzysiak 9. Szkolnych wspomnieñ czar W³adys³aw £adycki Lucyna Lipiñska s. 12 Wincenty Pieni¹¿ek 10. Moje paw³owskie uniwersytety Stefan Leonhardt - Lewandowski s. 14 Boles³aw Ró¿yñski 11. Z cyklu "Paw³owskie rodziny". Pawe³ S³awiñski Rodzina Darmochwa³ów cz. III. Stanis³aw Zduñczuk Jan Darmochwa³ (1919 - 2007) Stefan Kurczewicz s. 16 Powy¿sze nazwiska nie zamykaj¹ tragicznej 12. Z cyklu "Sylwetki paw³owian". listy ofiar mieszkañców Paw³owa z lat wojny i oku- Marian Wanarski (1937 - 2009) Beata Wanarska-Zakaszewska s. 18 pacji. 13. Komunikat o podwy¿ce œwiadczeñ rodzinnych C z e œ æ I c h P a m i ê c i ! Halina Dzikon s. 19 14. K¹cik poetycki s. 20 R e d a k c j a G³os Paw³owa nr 8 sfinansowano ze œrodków Poakcesyjnego Programu Wsparcia Obszarów Wiejskich. Hitlerowskie hordy spod znaku „Hakenkreuz” ruszy³y ca³¹ nawa³¹ swej militarnej potêgi na Polskê. Hitler ponad naszymi g³owami poda³ rêkê drugiemu zbrodniarzowi - Stalinowi. Wielu z nas pamiêta, i¿ w dniu 17. 09. 1939 r. „czerwono-armiejcy” wbili nam nó¿ w plecy, wkraczaj¹c na wschodnie rubie¿e Rzeczypospolitej. Ze œwiadomoœci¹ istnienia dwóch wrogów borykaliœmy siê przez miejscow¹ ludnoœæ kuczkami, które wed³ug mniemañ przez wiele lat, cierpi¹c upokorzenia, doznaj¹c krzywd tej¿e ludnoœci mog³y uchodziæ lotnikom wroga za rozproszon¹ i zagro¿eñ. Wraz z nimi odchodzi³o w niebyt dzieciñstwo grupê ludzi. Wybuch bomby niós³ za sob¹ tak og³uszaj¹cy huk, autora tych wspomnieñ. Psychologia rozwojowa nie wyklucza i¿ od niego dygota³y i wypada³y z okien szyby, zaœ powsta³y po mo¿liwoœci percepcji pewnych treœci i zjawisk u dziecka we wybuchu lej mia³ œrednicê oko³o 6m a g³êbokoœæ oko³o 3 m. wczesnym dzieciñstwie. W moim przypadku zachowa³y siê Lej ten, w nieco mniejszej od pierwotnej formie istnieje do one w formie pojedynczych epizodów - obrazów nie stanowi¹- chwili obecnej. cych logicznego ci¹gu wydarzeñ. Zmechanizowanym oddzia³om hitlerowskiej armii, wojska To, co utkwi³o w pamiêci dziecka, musia³o mieæ wyj¹tkowo polskie mog³y przeciwstawiæ œrodki transportowe g³ównie drastyczny i dramatyczny charakter, a groza tamtych dni w postaci tzw. taborów. By³y to potê¿ne, na drewnianych, potêgowa³a te prze¿ycia okutych ko³ach kryte wozy ze sprzêtem i zaopatrzeniem bojo- Nie zdaj¹c sobie zapewne sprawy z zagro¿enia, autor niniej- wym ci¹gniête przez równie potê¿ne, konne zaprzêgi, z³o¿one szych skromnych, wyniesionych z autopsji wspomnieñ pamiê- z kilku par. Tabory ci¹gnê³y zwykle za bateriami wielkich hau- ta potê¿ne detonacje bomb spadaj¹cych na stacjê w Rejowcu bic, tak¿e przyprzê¿onych do trzech lub czterech par masy- i snuj¹ce siê nad ni¹ k³êby czarnego dymu, przeplatane wnie zbudowanych koni czerwonymi jêzorami p³omieni. Oddzielny fragment tych skromnych dywagacji nale¿y siê Z atakami hitlerowskiego lotnictwa na rejowieck¹ stacjê bezsprzecznie kawalerii. By³o to naprawdê piêkne wojsko, kolejow¹ wi¹¿e siê inny epizod z tamtych dni, który utkwi³ chocia¿ ju¿ wówczas nie maj¹ce wiêkszego znaczenia bojowe- w pamiêci dziecka. Dotyczy on zrzucenia potê¿nej bomby go. Dorodne, wypielêgnowane konie, amarantowe (takie, jak w odleg³oœci 150 - 200m. od przebiegaj¹cej linii kolejowej, siê wydaje - pamiêtam) wy³ogi mundurów, lance z proporczy- która by³a prawdopodobnie celem ataku, gdy¿ porusza³ siê kami, szable i ostrogi - to wszystko cieszy³o oczy i dziœ jeszcze wówczas po niej poci¹g pancerny, naje¿ony licznymi lufami napawa mnie dum¹ z bohaterskich dokonañ tej formacji w ca- dzia³ oraz karabinów maszynowych. Domniemania mieszkañ- ³ych naszych dziejach. ców sz³y jednak w innym kierunku. Oto bowiem w miejscu, Przejœciowo, kilkuosobowe dowództwo jakiegoœ oddzia³u ka- w którym spad³a bomba znajdowa³o siê œciernisko po skoszo- walerii zatrzyma³o siê w moim rodzinnym domu. Byli to nej gryce i stoj¹ce na nim pojedyncze snopeczki, nazywane prawdopodobnie u³ani zgrupowania dowodzonego przez gen. W³adys³awa Andersa, który po spotkaniu z gen. D¹b- Bierna- W 70 - t¹ rocznicê tragedii wrzeœniowej. ckim, na terenie folwarku Paw³ów, odbytym 15 wrzeœnia ma- „Po¿oga wojenna niesie cierpienia, szerowa³ w kierunku wsi Stajne (Ludwik G³owacki: Kampania których nie da siê obliczyæ wrzeœniowa na LubelszczyŸnie. Zarys Ogólny., Lublin 1966). ¿adnymi metodami." W kilkadziesi¹t lat po pamiêtnym wrzeœniu, w przydomowym ogrodzie wykopa³em kawaleryjsk¹ ostrogê, jako pami¹tkê Maria Janina Okoñ tamtych dni, pozosta³¹ po pobycie polskich u³anów na naszym (z tomu „Dwie struny”) terenie. Pomimo tragizmu i grozy sytuacji, które stara³a siê z³ago- Modlitwa dziæ piêkna, polska jesieñ wrzeœnia 1939 r. wspomnienie tego Spraw Panie, co nasze k³adzie siê jasn¹ barw¹ w mojej psychice. by o³ów w chmury wtopiony Zupe³nie inaczej wspominam krótki pobyt w mojej rodzinnej si³ê ra¿enia straci³, miejscowoœci "krasnoarmiejców" - ówczesnych sojuszników ogieñ wygas³ w paszczy smoka. Hitlera, w wyniku zawarcia tajnego paktu Ribbentrop - Mo³o- tow skierowanego przeciwko Polsce, a podpisanego w Mo- Pegaz przed³u¿y³ promienie skwie 23 . 08. 1939 r. ³oskotem skrzyde³. Dom rodzinny - jak na owe czasy wyró¿nia³ siê spoœród drew- Wiosny plot³y wieniec z kwiatów nianych, krytych strzech¹ wiejskich chat, gdy¿ by³ murowany uœmiechem zalotnym. (wprawdzie z opoki) oraz pokryty blach¹. Z tego te¿ zapewne powodu sztab jakiegoœ sowieckiego oddzia³u najeŸdŸców Zefir harf¹ eolsk¹ melodie wygrywa³ przy wschodzie s³oñca, obra³ go sobie na krótkotrwa³y pobyt w pocz¹tkach paŸdzierni- biel z ró¿em do tañca prosi³ ka pamiêtnego roku. Zajmuj¹cy - oczywiœcie bez zgody mie- Gwiazdy z cekin draperie tka³y szkañców kwaterê za¿¹dali by w pokoju na pod³odze rozœcieliæ prokreacji s³u¿¹c. im s³omê na legowisko, zachowuj¹c siê wzglêdem gospodarzy w sposób wyraŸnie wrogi, dopatrywali siê w nich bowiem Ga³¹zki soczyst¹ zieleni¹ "wrogów klasowych. "Tak siê z³o¿y³o, i¿ w czasie ich kilku- za wskazówki zegara dniowego pobytu z kampanii wrzeœniowej wróci³ mój stryj, czas odmierza³y. który omal nie zgin¹³ z r¹k sowieckiego komisarza. NajeŸdŸcy kwalifikowali bowiem Polaków do okreœlonych grup spo³e- Dorodne jab³ko w tornistrze cznych na podstawie stopnia zniszczenia lub wypielêgnowania wtórowa³o podskokom dziecka. renice rozkosz¹ istnienia b³yszcza³y d³oni. Na rozkaz komisarza - "poka¿y ruki" nale¿a³o to uczy- niæ, zaœ rozkazodawca ocenia³ czy ich w³aœciciel to "raboczyj" Niech w toni przejrzystej, czy "pomieszczyk". Dziêki temu, ¿e stryj mia³ spracowane powietrzu wonnym, ziemi p³odnej d³onie, gdy¿ by³ z zawodu murarzem - uratowa³ ¿ycie. ¿ycie trwa. Stanis³aw Lipiñski 1. 09. 2009 Lucy Pod¹¿aj¹c œladem artyku³u pt. "Z ¿ycia Paw³owa" zamie- I tu równie¿ zosta³y spe³nione wszystkie warunki do realizacji szczonego w nr 8 naszej gazety pragniemy poinformowaæ tego projektu. Na przeszkodzie w jego rych³ym wykonaniu stoi Czytelników, a za ich poœrednictwem zainteresowanych brak funduszy. Odpowiedzialni za realizacjê tego zamierzenia mieszkañców, o dalszych losach inwestycji, podjêtych na urzêdnicy gminy maj¹ jednak nadziejê, i¿ problem ten zostanie najbli¿sz¹ przysz³oœæ. Idzie tu bowiem o dwie kwestie, maj¹ce pozytywnie rozwi¹zany w nied³ugiej perspektywie czasowej. niebagatelne znaczenie dla rozwoju miejscowoœci. Redakcja "G³osu Paw³owa" zwraca siê w tym miejscu Na pierwszym miejscu nale¿y wymieniæ budowê instalacji z apelem do radnych oraz wszystkich tych mieszkañców sanitarnej (kanalizacji), a w œlad za ni¹ równie¿ oczyszczalni Paw³owa, dla których problem rozwoju cywilizacyjnego œcieków. Jak wynika z informacji uzyskanych w tej sprawie w miejscowoœci jest priorytetem ich dzia³añ, o aktywne w³¹cze- Urzêdzie Gminy w Rejowcu Fabrycznym budowa powinna nie siê do realizacji zamierzonych celów. ruszyæ we wrzeœniu b.r., gdy¿ spe³nione zosta³y wszystkie Mamy równie¿ nadziejê, i¿ Paw³owianie bêd¹ pilotowaæ wymogi formalno-prawne, zwi¹zane z t¹ inwestycj¹. W pla- i monitorowaæ losy tych wa¿nych inwestycji. nach na najbli¿sz¹ przysz³oœæ znajduje siê równie¿ budowa Zarz¹d Stowarzyszenia Przyjació³ Paw³owa oraz redakcja zalewu o powierzchni oko³o 10 ha, z przeznaczeniem na cele deklaruj¹, i¿ w sposób permanentny bêd¹ interesowaæ siê na rekreacyjne, wraz z infrastruktur¹ (woda pitna, energia elektry- bie¿¹co postêpami prac w powy¿szych sprawach. czna) na terenach przyleg³ych do projektowanego akwenu. Stanis³aw Lipiñski Na tegoroczn¹ VIII ju¿ edycjê Jarmarku Paw³owskiego - „Gin¹ce Zawody” przyby³o 2 sierpnia 2009 r. ponad 200 wystawców - rêkodzielników i twórców ludowych z kilkunastu powiatów Lubelszczyzny i s¹siednich województw. Oprócz tradycyjnie ju¿ prezentowanych zawodów na zespó³ œpiewaczy "Radoœæ" z Liszna.