Xaver Froelich

Geschichte des Graudenzer Kreises [Historia powiatu grudzi ądzkiego]

Graudenz 1868

[fragment]

Tłumaczenie z oryginału niemieckiego: Adam Wolnikowski

Rękopis tłumaczenia polskiego przygotował w formie drukowanej: Marek Szajerka

Oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego w Grudzi ądzu

Grudzi ądz 2009

Xaver Froelich, Geschichte des graudenzer Kreises , Graudenz 1868 [X. Froelich, Historia powiatu grudzi ądzkiego, Grudzi ądz 1868], s. 1-31 i 84-156.

Wydruk na podstawie r ękopisu tłumaczenia Adama Wolnikowskiego, dokonanego przypuszczalnie w 1 połowie lat 50 XX w. R ękopis tłumaczenia odkryła Janina Guniewicz w latach 90. XX w. w Archiwum Pa ństwowym w Toruniu Oddział w Grudzi ądzu (obecnie nieistniej ącym). Wersj ę drukowan ą przygotował Marek Szajerka.

Podany tekst posiada charakter roboczy i popularnonaukowy. Jego celem jest przybli Ŝenie dorobku badawczego X. Froelicha szerszemu kr ęgowi osób zainteresowanych histori ą Grudzi ądza. Nie wszystkie przypisy zostały przez A. Wolnikowskiego przetłumaczone. Numeracja stron odpowiada stronom oryginału niemieckiego. W nawiasach kwadratowych podano alternatywy nazw oraz wersji tłumaczeń.

M. Szajerka Wst ęp

I. Cz ęś ci składowe powiatu i historyczny pogl ąd ich składu. Są trudno ści, aby historie w ramach poszczególnych powiatów uj ąć , dlatego, Ŝe one dopiero w nowych czasach granice otrzymały i pierwotnie cz ęsto z nienale Ŝą cych cz ęś ci zaokr ąglone zostały. Tak samo było i z grudzi ądzkim powiatem. Za czasów poga ńskich Prus tworzyła rzeka Ossa albo Mokra, zachodnia granic ę tego obszaru, który od głównego miasta [Chełmna] Chulmno lub Colmen otrzymał miano ziemi chełmi ńskiej i dzielił tera źniejszy powiat grudzi ądzki w jedn ą wi ększ ą nale Ŝą cą do ziemi chełmi ńskiej i jedn ą cz ęść mniejsz ą, nale Ŝą cą do Pomorza (Pomesanien). Ta granica pozostała, gdy ksi ąŜę Bolesław Chrobry lub tak zwany Waleczny z Polski w roku około 1015 s ąsiednie Prusy na skutek wojny zaj ął a obszary a Ŝ do Ossy (castelania culmensis) ujarzmił a po środku tej rzeki pami ątkowy słup osadził, jako znak, Ŝe te ziemie zaj ął w posiadanie. Dzika, prawie Ŝe bezdro Ŝna cz ęść po przeciwnej stronie Ossy zast ąpiła mury ochronne przeciw zwyci ęsko post ępuj ącemu polskiemu panowaniu. W roku 1206 przechodzi ziemia chełmi ńska w posiadanie ksi ęcia Konrada Mazowieckiego, który przej ął t ę ziemie zniszczona i zdziczał ą, bo poga ńscy poprzednicy i s ąsiedzi przez cz ęste napady prawie Ŝe wszystkie tam zało Ŝone wsie zniszczyli. W roku 1222 odst ąpił Konrad Mazowiecki *)1 te ziemie biskupowi

1 *) Z powodu nazw miejscowo ści powiatu grudzi ądzkiego warto ten dokument dokładnie poda ć do wiadomo ści. Gdyby nie odpowiadały doniesienia i najwa Ŝniejsze dokumenty w sprawie odst ąpienia ziemi chełmi ńskiej dla Zakonu ści ślejszym granicom historii powiatu, to autor jest ego zdania, Ŝe z tej przyczyny nie mógł obej ść , bo powiat grudzi ądzki władał polskim i niemieckim j ęzykiem i w śród nich jeszcze dzi ś zachodz ą ró Ŝnice zda ń co do jako ści obszaru, który Zakon otrzymał i Ŝe istnieje prawo natury, dla którego on te ziemie w posiadanie wzi ął. Puste twierdzenia, bez dowodów s ą niewystarczaj ące. Aby skład słów dokumentach tak donie ść , jak uznane niemieckie i polskie źródła podaj ą, s ą nast ępuj ące: Excerpte, [wyci ąg z rachunku , z ksi ęgi handlowe], z Dregersa, Codex Diplomaticus Pomeraniae (Bd I S.106 ff) i Dogiel s Codex Diplomaticus Poloniae (Bd IV) pod specjalną wzmiank ą odchyle ń uj ęte. Dla czytelnika nie znaj ącego j ęzyka łaci ńskiego s ą doł ączone tłumaczenia. Dokument darowania przez Konrada Mazowieckiego do biskupa Chrystiana brzmi: In nomie santce et individue trinitais, amen. Ego W imi ę Świ ętej i Niepodzielnej Trójcy, amen. Conradus, dei gratia dux Masovie et Cuyavie notum Ja Konrad z Bo Ŝej Łaski ksi ąŜę Mazowsza i Kujaw facio omnibus fidelibus tam presentibus quam futuris, oznajmiam wszystkim teraz i pó źniej Ŝyj ącym, quod venerabili domino Christiano wierz ącym chrze ścijanom, Ŝe wielebnemu Panu Chrystianowi,

1

2

Chrystianowi, gdy jego d ąŜ enia, aby te ziemie uratowa ć dla chrze ścija ństwa nie odniosły skutku, za wspóln ą narad ą ze swoimi przynale Ŝnemi w roku 1230 odst ąpił Zakonowi Niemieckiemu na własno ść . W wszystkich dokumentach, które dotycz ą oddania

2 Episcopo Prussie et suis successoribus pro eo quo ...castrum pierwszemu biskupowi Prus, jak i jego Colmen (Dog. Culmense)per multom annos a Prutenis nast ępcom za to, Ŝe on zamek Colmen (Dog. destructum et totaliter deso latu reedificare cum jus bona Culmense), który przez wiele lat przez Prusów voluntate permisit, partem predicti Colmensis teritorii: był niszczony, z własnej dobrej woli odbudował, quondam castra Grudenc, Wabsko, Coprinen, daruj ę cz ęść chełmi ńskich obszarów, jak dawne (Dog:Koprywno) Willisas (Dog:Wilczylas) Colno, Ruch zamki Geaudenz,, Wapcz, Engelsburg, Wielsons, (Dog: Ruck), Rysin (Dog: Kyszin), Glamboki (Dog: Cöln, Ruch (?), Rysin(?), Glamboki (?), Gł ębokie), Turno, Pin, Ploch (Dog: Plotch) cum omnibus Turno(?), Pin (Pien (?), Plotch (?) oraz wszystkie forum villis et attientiis cum utilitate libera et cum jure wsi i przynale Ŝno ści do dowolnego u Ŝywania ducalii in remissionem peccatorum meorum liberrime z prawem zwierzchno ści bez Ŝadnych ogranicze ń donavi. Dedi etami sibi (!)in eodem dominio Colmensi na odpuszczenie moich grzechów daruj ę. centum villas ac possessiones et hereditates cum earum Temu samemu dałem w ziemiach chełmi ńskich attientiis jure predictorum castro rum. Quarum possesionum 100 wiosek, posiadło ści i dziedziczne ziemie et villiaru villas istas ad presens confero, vide z cał ą przynale Ŝno ści ą na tych samych prawach licetCoselko,Naroszne(Dog:Narosine)Mirshe(Dog:Mirsche), jak zamki. Z tych posiadło ści i wiosek wymienia Harnese, Bolimino (Dog: Bolmuno), Ostromerli (Dog: si ę nast ępuj ące: Coselko (?), Naroszne (?), Ostromeres), et omnes Villas quasi comes Syro circa Mirsche (?), Harnese (Czarse ?), Bolimino Colmen habuit,Dreg:Sameko, Lenis, Groszino, Tuseph, (Bolimin), Ostromeres (Ostromecko), równie Ŝ Kelz, Dambenes, Selnowis, Postolko, Pontzino, Buc, wszystkie wsie, które komes śyro wokoło Pojesch, Cerdeche, Vnizhe, Parchenne, Gelenz, Gleschowar, Chełmna posiadał, Ostrowith, Dog: Samek, Renig, Croscino, Pasceno, mianowicie Sanek (?), Renis (Rinsk), Croscino Wetzwino, Benkono, Glonino, Polansche, Nenaugenz, (Kruschin), Pasceno (?), Wetzwino(?), Wnyslaw Nedalyno, Crobno, Tuseph, Kelz, Dambens, Selnovis, (Unislaw), Benkono (Bienkowken ?), Glonino Postolko, Pozino, Duc, Pojesib, Cerdeche, Uinzhe, (?), Polansche (?), Renaugenz (?), Redalyno (?), Parchenne, Gelez, Gleszowar, Ostrowick omnesque Crobno (Grubno), Tuseph (s.h. Onieph Kiewo), hereditates meas circa Loram cum earum attientiis (Dreg:et Kelz (Kielp?), Dambens (Debeznz), Selnovis omnes villas meas circa silva Gruch et omnesmeliores villas (Sellnowo), Postolko (?), Pontzino (?), , Buc (?), meas et hereditates cumearum attinentiis) usque ad centum Pojesch (?), Ceredche (?), Vnizhe (?), Parchenne hereditates in Colmensi terra cum omni libertata contuli. Ut (?) Gelenz (Jeleniec?), Gleschowar (?), Ostrowith autem predicti episcopi Prussie ad reedificandum castrum (Ostrowitt) Colmen bona voluntas Do tego z cał ą swobod ą oddaj ę wszystkie moje et consensus accederet,(Dog:reverendus) dominus Geschko maj ątki dziedziczne około Lory i ich episcopus Plocensis cum suocapitulo de Tarnowo (Dog: przynale Ŝno ści, jako tez wszystkie moje wioski Carnowo)et Paparso (Dog: Papowo) et de omnibus villis et około lasu Gruch, dalej wszystkie moje lepsze possesionibus et de omni juretam spirituals quam temporali, posiadło ści i maj ątki dziedziczne z wszelkimi quod idem episcopus et suum capitulum In predicto przynale Ŝno ściami, tak aby 100 dziedzicznych Colmensi dominio olim habuerunt, vide licet ab eo loco ubi posiadło ści w ziemi chełmi ńskiej z cał ą swobod ą Drwenza de Prussia egreditur juxta terminosPrussie in zostały przekazane. Ossam et sic inferinus per Ossam in Wislam et sic per Aby dalszej rozbudowie zamku Colmen dobrej woli biskupa pruskiego nie zabrakło, zrezygnowali ze swoich praw: wielebny pan Geschko, biskup płocki i jego kapituła z Tarnowa ( Dog: Carnowo) i Paparaso (Dog: Papowo) i wszelkie przynale Ŝno ści wioski i posiadło ści, jako biskupowi i jego kapitule dawniej w granicach ziem chełmi ńskich, tam gdzie Drw ęca z Prus wyst ępuje, pocz ąwszy do Ossy post ępuje i w dół do Wisły,

2

3ziemi*)4, jest oddana ziemia chełmi ńska lini ą zamkni ętą, która przez rzek ę Drw ęcę, z tego miejsca, gdzie rzeka Drw ęca opuszcza niemieckie (Marken), a Ŝ do Wisły i dalej przez Wisł ę, aŜ do miejsca,

Wislam sursum (usque) ad Drewanzam et sic per nast ępnie w gór ę Wisły, a Ŝ do Drw ęcy w gór ę, a Ŝ do Drewanzam sur sum ad locum ubi Drewanza egerditur wypływu, przynale Ŝne duchowne i świeckie prawo na de Prussia ad episcopatum sepedicti Episcopi korzy ść przez biskupa Chrystiana, zawiaduj ącego resignarunt ... Acta sunt hec in Lonii Anno ab diecezj ą [biskupstwem] zrzekam si ę. Omawiano w incarnatione domini MCCXXII nonis Augusti ... Lonis roku 1222 po Narodzeniu Chrystusa 5 sierpnia.

4*) Kolejno ść dokumentów jest nast ępuj ąca:

1222 5.08. Ksi ąŜę Konrad Mazowiecki i biskupstwo płockie daruj ą jedn ą cz ęść ziemi chełmi ńskiej z wszelkimi prawami biskupowi Chrystianowi. 1223 Papie Ŝ Honoriusz III potwierdza t ą darowizn ę. 1223 30.07. Ksi ąŜę Konrad Mazowiecki daruje biskupowi Chrystianowi wioski Szarno, Rudko i Tuschino. 1226 14.03. Cesarz Fryderyk II nadaje niemieckiemu zakonowi i ich mistrzowi Hermanowi von Salza te Ŝ ziemie nale Ŝą ce do dolmen, jako i inne obszary, które ksi ąŜę Konrad Mazowiecki Zakonowi obiecał, równocze śnie i te ziemie, które Zakon z dopustem bo Ŝym w Prusach zdoby ć miał z zwierzchnictwem nad górami, dolinami, rzekami, jeziorami, wolne od wzajemnych przysług, poniewa Ŝ te ziemie pod panowanie cesarstwa podlegaj ą. 1228 23.04. Konrad Mazowiecki daje zakonowi niemieckiemu t ę ziemie Chełmna bez wszelkich zastrze Ŝeń w zawsze trwaj ące posiadanie i własno ść . 1228 3.05. Biskup Chrystian deklaruje , Ŝe przez powy Ŝsz ą darowizn ę niemieckiemu zakonowi z ich zgod ą w wszystkich posiadło ściach ziemi chełmi ńskiej przypadłych, którymi Konrad jeszcze dysponowa ć mógł. 1230 Konrad Mazowiecki i zakon niemiecki, zawierają punktacj ę, w której pierwszy ostatniemu za zgod ą jego mał Ŝonki i jego synów ziemi ę chełmi ńsk ą z wszelkimi prawami i wolno ści ą odst ępuje i w tym posiadaniu obiecuje go chroni ć, Zakon ma by ć obowi ązany ksi ęciu i jego spadkobiercom wszelkimi siłami bez przeciwstawienia si ę i zastrze Ŝeń w wojnie przeciw wszystkim wrogom t. j. poganom, ka Ŝdego czasu pomocy udzieli ć. 1230 30 czerwca. Wła ściwy instrument darowizny brzmi zatem jednogło śnie u Dreger i Dogiel, jak nast ępuje: Ego Conradus notum esse volo, quo cum Pruteni et Ja Konrad oznajmiam, Ŝe ja, poniewa Ŝ Prusy i inni alii Christiani nominis inimici magnum partem wrogowie chrze ścija ńskiego nazwiska du Ŝą cz ęść terrarium metrum ipsis adjacentium depredationibus, moich przy ich granicach poło Ŝonych ziem przez inceniis, tam ecclesiarum quam aliorum locorum, pl ądrowanie, po Ŝary ko ściołów i innych zabudowa ń, interfectionibus et capitivationibus virorum, mulierum zabójstwa, branie do niewoli m ęŜ czyzn i kobiet ...... devastaverint, salutis anime mee ac meorum spustoszyli dla zbawienia mojej duszy i moich eterenque retributionis intuitu ac ob defensionem najbli Ŝszych z uwzgl ędnieniem wiecznego zado ść fideliom in Polonia uxore mea Agasia, filis meis uczynienia i dla zabezpieczenia w Polsce Boleslavo, Casimiro, Semovito expresse de bona et zamieszkałych wierz ących w Chrystusa, pod spontanea voluntate cosentientibus, acedente quoque wyra źnym dobrowolnym i nieprzymuszonym consensu episcoporum magnatum et majorem Terre uzgodnieniem z moj ą Ŝon ą i moich synów Bolesława, mee dedi et contuli hospitali Sance Marie Kazimierza i Ziemowita, tak Ŝe biskupów, powa Ŝnych Thetonicorum domus et Fratribus ejusdem territorium i wielkich mojego pa ństwa, Szpitalowi Naj świ ętszej cum omnibus suis attinentiis ... (opis granic) ... cum Ma rii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie maquis ... cum pleno jure ... sine qualibet diminutione i braciom tego zakonu ziemi ę chełmi ńsk ą oddałem cum omni honore et jurisdictione, perfecto et vero i wypo Ŝyczyłem (nadałem) i to z wszelkimi dominio, dodatkami ...,z wodami, z cał ą sprawiedliwo ści ą bez ukróce ń, z całymi prawami zaszczytu, z całym sądownictwem, doskonał ą i prawdziw ą władz ą, własno ść i posiadanie w ten sposób nadałem najbogatsze i najszersze wyło Ŝenie

3 gdzie rzeka Ossa do Wisły wpływa; - dalej wzdłu Ŝ Ossy do pierwszego punktu granicznego. Zakon rozszerzył niebawem swoj ą posiadło ść poza granice. 5

5 proprietate ac possione ... ita ut beneficium mee do całej korzy ści, dla czci i u Ŝytku domu zakonnego collationis largissimam ad omne commodum, i jego braci słu Ŝyć ma. Mnie, moim sp adkobiercom honorem et utilitatem domus et fratrum eorum recipiat i ich nast ępcom, zatrzymuj ą i rezerwuj ą jednym interpreparationem. Nihil prorsus juris utilitatis, słowem Ŝadnych praw, korzy ści, praw s ądowych, advocatie patronatus vel cujuslibet alterius juris, patronatu lub co ś cokolwiek, co mogłoby da ć powód dicionis, aut potestatis michi, heredibus vel do prawa współposiadania lub władzy. succssoribus meis ... retinens aut reservans ... Co wymienieni bracia zakonni pozytem od osób lub Praeterea quicquid de personis vel bonis omnium maj ątków, wszystkich przez nich zaczepionych Sarracenorum captivatione , depredatione, extorsione, wrogów Chrystusa przez uwi ęzienie, grabienie occupatione vel subjugatione mobilium sive (pl ądrowanie), oderwanie, zaj ęcie lub ujarzmienie, czy immobilium terrarum vel aquarum atque omnium in to w ruchomym maj ątku, czy te Ŝ w le Ŝą cych gruntach, eis contentorum quolibet modo fratres predicti adipisci czy w wodach z wszystkim, co si ę w nich znajduje potuerint , cum omni ac integro jure et libertate naby ć mogą. Tym dałem z nieuszczuplonym prawem superius premisse donationis , nulla prorsus i wolno ści ą, jak t ą darowizn ę poprzedni ą bez skróce ń diminutione, coarctatione vel impedimento, ipsis a me i ście śnie ń lub przeszkód z mej strony, moich herdibus meis vel quolibet alio, quem nos prohibere spadkobierców lub dowolnych inszych osób vel coarctare possumus , prestando vel procurando z przyczyn, nam przeszkody powsta ć mog ą, do eisdem concessi cum vera proprietate et prefecto spokojn ego posiadania, prawdziwej własno ści dominio quiete possidendum. Et in hoc consensi cum i doskonałego panowania. Tak Ŝe i w tym wzgl ędzie uxoris mee filiorum meorum, episcoporum, baronum uzgodniłem z moj ą Ŝon ą, moimi synami, tak Ŝe et magnatum terre mee consensu ... z biskupami, baronem i znacznymi osobisto ściami mojego pa ństwa.

1230 Rezygnacja z wszystkich pretensji ze strony biskupa Chrystiana brzmi równie Ŝ u Dregiel i Dogiel nast ępuj ąco:

Ego Christianus Primus Prussie episcopus notum esse Ja Chrystian, pierwszy biskup pruski, zamierzam do volo ... quod propter deum et ob defensionem ogólnej wiadomo ści o świadczy ć, Ŝe ja przez Wol ę sacrosancte matris nostre ecclesie heu jam pene in Bo Ŝą i dla obrony naszej św. Matki – Ko ścioła, która partibus illis depopulate a paganis videlicet, territorio niestety w tych cz ęś ciach kraju ju Ŝ przez pogan i ich Cholmensi fratribus de domo Theutonica quicquid zwolenników prawie Ŝe zupełnie obrabowana jest, habui dati michi a duce Conrado vel ab ecclesia z ziem chełmi ńskich, jako te Ŝ to co mi Ko ściół płocki Plocensi, vel empti, libere contuli, ut ipsi michi nadał , tak Ŝe i to co sam kupiłem, dobrowolnie omnibusque meis successoribus sint parati contra braciom niemieckiego domu odst ąpiłem, aby oni byli paganos pugnaturi. Ipsi vero michi in eodem territorio skłonni mnie i moich nast ępców w pole wyruszy ć. jam spupradicto contulerunt de omni aratro unam Przy tym nadmieniam, Ŝe bracia niemieckiego domu mensuram tritici et aliam silignis et ducenta aratra et dla mnie w wymienionym terytorium z ka Ŝdego pługa quinque hologia, unumqudque de quinque aratris cum jeden półkorzec pszenicy i jeden półkorzec Ŝyta, 200 omni utilitate ... acta anno incarnationis MCCXXX włók i 5 folwarków, ka Ŝdy 5 włókami z wszelkimi prawami odst ąpili. Działo si ę w roku 1230.

1230 Biskup Günter z Płocka i jego kapituła odst ępuj ą niemieckiemu zakonowi wszystko, co oni w ziemi chełmi ńskiej pomi ędzy Drw ęcą, Wisł ą i Os ą a Ŝ do granic Prus (t. j. Pomezanii posiadali i zatrzymuj ą tylko sobie daniny ko ścielne.

4

6Gdy Pomezania stała si ę prowincj ą zakonn ą i własnego biskupa otrzymała, doszło na skutek pretensji, jakie podnie śli biskupi chełmi ński i pomeza ński do Zakonu wznie śli, w r. 1243 do porozumienia, przy czym ci pierwsi otrzymali trzeci ą cz ęść ziemi, które podlegały ich władaniu. Biskup chełmi ński i jego kapituła otrzymali 600 włók w ró Ŝnych cz ęś ciach, biskup pomeza ński otrzymał trzeci ą cz ęść obszaru, w którym Christburg poło Ŝony był. Okazało si ę, Ŝe ostatnio wymienione posiadło ści nara Ŝone były na zaczepki poga ńskie, przeto wybrał biskup pomeza ński Ernest w r. 1255 w to miejsce ochronioną cz ęść ziemi, w którym zamek i miasto Kwidzyn ju Ŝ powstały, ostatnie równie Ŝ zostały zniszczone i zadowolił si ę t ą cz ęś ci ą, która wówczas nale Ŝała do szlachetnego Bernharda von Camnitz*)7.

6 1231 27/8. Papie Ŝ Grzegorz IX uznał niemieckiemu zakonowi wszystkie posiadło ści, które biskup Chrystian i Konrad Mazowiecki jemu odst ąpili. 1231 12/9. Papie Ŝ Grzegorz IX confirmuje na wniosek Konrada Mazowieckiego darowizn ę dla zakonu niemieckiego, zamku chełmi ńskiego i ziemi. 1235 18/3. Biskup Gecho z Płocka i bracia zakonni zawieraj ą transakcj ę w nast ępuj ącym łaci ńskim brzmieniu: Nos divina miseratione G. episcopus V. decanus My z boskiego zmiłowania Gecho pi ąty, biskup, Plocensis cum nostro capitulo universis Christi dziekan płocki i kapituła katedralna oznajmiamy fidelibus tam praesentibus quam futuris ... Cum wszystkim wierz ącym teraz i w przyszło ści. Dostojny illustris dux Conradus Masoviae et Cujaviae terram ksi ąŜę Konrad Mazowsza i Kujaw oddał ziemi ę Culmensem cum omni utilitate ac proventu, qui nunc chełmi ńsk ą z całymi u Ŝyteczno ściami i owocami, est ibidem vel in posterum inveniri potest cum które teraz tam si ę znajduj ą i pó źniej si ę oka Ŝą , tak Ŝe omnibus castris ac praediis et omni libertate et z wszystkimi zamkami i folwarkami wolne immunitate nihil sibi ... reservando, prepetualiter i nieobci ąŜ one bez wszelkich zastrze Ŝeń niemieckim contulerit possidendam fratribus ordinis braciom zakonnym na stałe posiadanie ... tak Ŝe Theutonicorum ... nos quoque desiderantes wzi ęli śmy pod uwag ę szkody, jakie wyrz ądza devastationem episcopatus nostri ibidem per paganos naszemu biskupstwu poganie i aby przez nasz ą Prusiae, volentes etiam praedictos fratres nostris darowizn ę wymienieni bracia w ich pobo Ŝnym donationibus ad pium propsitum, quod habent super przedsi ęwzi ęciu na po Ŝytek i dla spokoju wierz ących commodo et pace fidelium, ardentius incitare, omnia w Chrystusa bardziej zach ęci ć, wszelkie folwarki praedia et possessiones in praedicta terra Culmensi ad i posiadło ści, które w ziemi chełmi ńskiej poło Ŝone episcopatum nostrum pertinentes, tam in castris quam i do naszego biskupstwa przynale Ŝą , czy to w postaci in villis, agris, pascuis, silvis, aquis ceterisque zamków, wiosek, rol ę, ł ąki, lasy, wody lub innych appendiciis et omnes decimas et ecclesias et eorum przynale Ŝno ści, tak Ŝe dziesi ętne ko ścioły i ich patronatum cum omni jure ac libertate, quod ibidem patronaty i wszelkie prawa i wolno ści, które my habemus vel habere possumus, dictis fratribus tam mamy lub wykonywa ć mo Ŝemy, pomy ślanym liberaliter conferimus in veram proprietatem eisdem braciom zakonnym do ich prawdziwego zawsze fratribus perpetualiter possidenda ... hoc duntaxat trwaj ącego posiadania i własno ści z własnej woli excepto, quod Crisma et consecrationes abbatum, odst ępujemy. Wyj ątek stanowi tylko to, Ŝe i w monialium, ecclesiarum et alia sacramenta ecclesiae przyszło ści, św. olej, wy świ ęcanie opatów, mnichów a nobis exposcentur ... i innych ko ścielnych środków u świ ęcaj ących od nas za Ŝą da ć trzeba.

1243 Papie Ŝ Innocenty IV ] po świadczaj ą Zakonowi te i inne przez ksi ęcia Konrada 1257 Papie Ŝ Aleksander IV ] udzielone darowizny ziemi chełmi ńskiej, jako obszaru, który przez długie lata zamieszkiwali chrze ścijanie i te ziemie, które Zakon w Prusach zdob ędzie. 7*) W odno śnym dokumencie, wa Ŝnym tez dlatego, Ŝe w Grudzi ądzu został sporz ądzony mówi si ę: Metuens periculum subversionis noviter conversorum W strachu przed odpadni ęciem nowo nawróconych ... et quia pars in qua i, Ŝe ta cz ęść ,

5

8Prawdopodobnie najwi ększa cz ęść obszaru, która przez starych Pomorzan do grudzi ądzkiego powiatu doł ączona była, jako własno ść niemieckiego zakonu zakwestionowana i z ziemi ą chełmi ńsk ą poł ączona została. W roku 1285 dysponował biskup pomeza ński Henryk kilkoma połaciami ziemi, które kiedy ś ci ągn ęły si ę a Ŝ do granic w tutejszym poło Ŝeniu wsi i własno ść Zakonu posiadło ści Mendritz, pod pr ądem rzeki gór ę przez Oss ę ograniczon ą była 9.*) Aby usun ąć w ątpliwo ści co do obustronnego posiadania, uzgodnił mistrz krajowy Meinhard v. Querfurt w roku 1294 z biskupem pomeza ńskim Heinrichem granic ę pomi ędzy biskupstwem i krajem zakonnym, przy czym ustalono, Ŝe nadal prowadzi ć b ędzie granica w dół Osy tylko do Mendrik. Obecna mapa wskazuje, Ŝe granice maj ą by ć utrzymane pomi ędzy Widlitz, Leistenan, Schönau i Gottschalk przez jezioro w Świetem, jezioro w Wałdówku i Krzywken, wzdłu Ŝ i nast ępnie Schönwalde, Nogath i Kalmuzy, obecna zachodnia lini ą graniczn ą powiatu a Ŝ do Wełcza. Po drugiej stronie Ossy nale Ŝało ju Ŝ tylko: Carlshof, Scharnhorst, Gr. i Kl. Leistenan, Kowallek, Partenschin, Babken, Wurzelsdorss, Gottschwalk, Ossówken, Thiernau i Dohnastädt do biskupstwa pomeza ńskiego, reszta była własno ści ą zakonu. Formalnego przekazania do ziemi chełmi ńskiej nie udało si ę odszuka ć. 16. X. 1466 zawarto pokój pomi ędzy królem polskim Kazimierzem i wielkim mistrzem Ludwikiem von Erlichshausen i z zostało Polsce przyznane Chełmno i Ziemia michałowska i całe zachodnie Prusy na stał ą własno ść . Polskie Prusy w tutejszym powiecie nie tylko do Ossy, lecz do z Mendritz w wskazanej linii a Ŝ do Wolz, przez ziemie, które poprzednio Pomezania odst ąpiła rycerzom, tak, Ŝe faktyczny bieg Ossy, który stanowił zachodni ą granic ę ziem chełmi ńskich przestał istnie ć10 .**) Przy granicy tera źniejszego powiatu chełmi ńskiego znajdowała si ę dzisiejsza Weishof i Weisheide a w czasie polskich władz przez pewien czas były te wioski w posiadaniu biskupa chełmi ńskiego, jednak nie datowało to posiadanie z roku 1243, ani nie miało nic wspólnego z darowizn ą przez króla Aleksandra Jagiello ńczyka w roku 1505 dla biskupa chełmi ńskiego, lecz była to jedynie osobistych rodzinie Leskich przygotowanych praw u Ŝytkowania.

8 situm est castrum et civitas insule sancte Marie, w której zamek i miasto Marienwerder, ostatnie quondam inhabitata a Cristicolis, commodior nobis et dawniej przez chrze ścijan zamieszkałe, przekonuj ą utilior est et esse vide tur, quam pro kathedrali loco nas, Ŝe wygodniej i po Ŝyteczniej wydaje si ę, aby tam duximus erigendam contenti sumus cum additione ko ściół katedralny pobudowa ć ... chcemy tercie partis terre, quam nobilis vir Bernhardus dictus z dodatkiem wymienionego obszaru, jako trzeci ą Camnitz olim possidebat, quam fratres hactenus pro cz ęść , by ć zadowolonymi, które poprzednio dostojny indivisa tenebant. Acta sunt in Grudencz anno 1255 pan Bernhard, nazywany Camnitz posiadał i bracia undecimo kal. Januarii. nierozł ączaj ąc otrzymali. To działo si ę w Grudzi ądzu 22 grudnia 1255 r.

9 *)Rycerz Dietrich von Stange zrzeka si ę maj ątków, które ojciec jego otrzymał od pomeza ńskiego ko ścioła i w zamian za to otrzymuje 4 inne maj ątki od biskupa. 10 **) W roku 1554 była granica Ossy była na nowo powodem do konfliktu pomi ędzy biskupem z Kwidzyna i starostwem w Grudzi ądzu. Szlachta Prus Królewskich na sejmiku ziemskim w 1554 roku do króla wystosowała pro śbę , aby ksi ęcia pruskiego (t. j. ksi ęcia Albrechta) nakłonił do wspólnego komisarycznego zarz ądzenia, aby królewskie maj ątki z tymi do ksi ęcia nale Ŝą ce zwłaszcza starostwo Grudzi ądz od posiadło ści biskupa kwidzy ńskiego rozł ączy ć, gdzie ostatnio licznym szlachcicom, zwłaszcza Schillingsdorf (wła ść . Kl. Białochowo) cz ęść maj ątków dla ich wielkiej szkody zatrzymali. 6

Cz ęść biskupstwa pomeza ńskiego, fragment powiatu nie przypadł pod polskie panowanie, lecz nale Ŝał do Prus Wschodnich, które w pokoju zawartym w roku 1466 przyznano jako lenne, nadane ksi ęciu lennemu przez Senat i Sejm Rzeczypospolitej, w roku 1525 świeckie ksi ęstwo, w roku 1618 poł ączone z Brandenburgi ą i w roku 1701 Królestwo Pruskie. Poł ączenie w taki sposób rozerwanych własno ści w powiecie nast ąpiło 13 wrze śnia 1772 roku , kiedy Fryderyk Wielki Prusy Królewskie zaj ął i przez to te przez wi ęcej jak 500 lat ró Ŝnie zarz ądzane, wi ęcej jak 300 lat ró Ŝnym panom poddane i prawie przez 250 lat przez narodowo ść i religie rozł ączone cz ęś ci powiatu grudzi ądzkiego z sob ą poł ączył. Jeszcze raz nast ąpiła rozł ąka przez pokój w Tyl Ŝy 9 lipca 1807. Courbiera dzielna obrona twierdzy Grudzi ądz przyczyniła si ę do zatrzymania przy pruskim domu królewskim: twierdz Grudzi ądz z miastem i kolonie, wsie Noawawie ś, Parski, Świerkocin. Dawniejsze biskupstwo pomeza ńskie, tak Ŝe cz ęść Prus Wschodnich zostały z racji ich poło Ŝenia i tym razem przez rz ąd polski nienaruszone. Okr ęgowi miasta Grudzi ądz nało Ŝono konwencj ę, któr ą 10 XI 1807 pomi ędzy pełnomocnikiem Prus i Saksonii, za po średnictwem marszałka Soult została zatwierdzona z dodaniem miejskich posiadło ści Strzemi ęcin, Gehlbude, Rehkrug (Sarniak). Ko ńcowo stwierdzi ć nale Ŝy, Ŝe na podstawie słupów granicznych zostały z okupacji wył ączone folwark Fijewo, Tuszewska Grobla i Chomsekrug. Reszta powiatu i całej ziemi chełmi ńskiej, dawnych rycerskich udziałów w Pomezanii, przypadła Ksi ęstwu Warszawskiemu. Ten stan datuje si ę z 30 kwietnia 1815.

II. Ogólne podstawy ustaw krajowych i ustroju krajowego.

Z poszczególnych odcinków historii w zachowanych specjalnych przekazach (źródłach) o powiecie grudzi ądzkim, aby by ć dobrze zrozumianym , trzeba na pierwsze miejsce wysun ąć zapoznanie si ę z ustawami i zarz ądzeniami krajowymi, które zawieraj ą ogólna norm ę do ró Ŝnorodnych zjawisk z zwi ązkiem pierwotnym.

1. Czas rycerski

Najwa Ŝniejsz ą ustaw ą rz ądu rycerskiego na ziemi chełmi ńskiej jest tak zwany przywilej chełmi ński. Takowy ustanowili Herman von Salza i Herman Balk w dniu 22 grudnia 1232 , lecz w czasie po Ŝaru miasta Chełmna zagubiła si ę ustawa i została odnowiona przez mistrza krajowego Eberhard von Seyne 1 pa ździernika 1251 roku. W ten sposób , Ŝe skład słów starego dokumentu na nowo sporz ądzono. Przy ko ńcu starego dokumentu z roku 1232, który najpierw tylko specjalne prawo Chełmna i Torunia, ale i ponadto ogólne podstawy dla całego ówczesnego okr ęgu zakonnego zawiera, wezwano świadków z Chełmna, Torunia i Kwidzyna*) 11 przy uko ńczeniu w r. 1251 jeszcze świadków z Chełmna, Torunia, Christburg, Elbl ąga, Balga, Zantir i Radzyna. Ten ostatni wymieniony zamek, poniewa Ŝ w r. 1234 rozpocz ęto budow ę, w r. 1232 nie został jeszcze wymieniony, tylko Rensche (Rondsen) Rude (Ruda) s ą w okr ęgu grudzi ądzkim, jako punkty graniczne chełmi ńskich ziem podane.

11 *) Jako świadkowie z Quidzin (Marienwerder) , co zreszt ą w jest kontek ście ustawy przy opisie granic posiadło ści chełmi ńskich ziem, przy wzmiance o drodze , która tam prowadzi, nazwana wyspa Stae Mariae figuruja bracia zakonni Ludwig (Provisor w Kwidzynie i jako świadek nieduchowny Bernhard von Kamnik (Kamenk, który jak wynika z dokumentu z dnia 22 XII 1255 wielkie posiadło ści miał koło Kwidzyna.). 7

Jak z tre ści wynika, chełmi ńskie władze nadały mieszka ńcom Chełmna i Torunia za ich działalno ść w obronie chrze ścija ństwa i popieranie interesów Zakonu, te prawo, Ŝe corocznie mogli sobie sami s ędziego obra ć, którego zatwierdzenie sobie Zakon zastrzegł. S ędziowie mieli prawo trzeci ą cz ęść wi ększych kar s ądowych a z małych kar a Ŝ do 12 fenigów dla siebie zatrzyma ć i kary do 4 szylingów darowa ć12 *). Podstaw ą do s ądowych rozstrzygni ęć było prawo magdeburskie, tak, Ŝe wsz ędzie tylko polowa kary była stosowana. Je Ŝeli wyrok został nieuznany, miała rozstrzygn ąć rada chełmi ńska, miasto Chełmno uznano jako główne miasto wszystkich miast pomi ędzy Wisł ą, Oss ą i Drw ęcą, które ju Ŝ istniały i tych które miały by ć wybudowane. Nadanie praw do własno ści miejskiej nast ępowało według flamandzkiego prawa dziedziczenia. Zakon zatrzymał wszelkie jeziora, Ŝeremie bobrowe, warzelnie soli i metale, oprócz Ŝelaza. Ten, na którego przyznanej posiadło ści znajdowało si ę jezioro trzy łany du Ŝe, mógł to da ć zaliczy ć jako ziemi ę uprawn ą. Je Ŝeli jezioro było wi ększe, miał wła ściciel prawo łowienia ka Ŝdą sieci ą13 **), tylko nie niewodem. Kto w swoich granicach miał rzek ę, miał prawo na niej młyn zbudowa ć. Je Ŝeli rzeka nadawała si ę do kilku młynów, nie wolno było młynów stawia ć bez udziału Zakonu, który 1/3 kosztów ponosił i 1/3 zysków zabierał. Wszelk ą zwierzyn ę dzik ą z wyj ątkiem nied źwiedzi, dzików i rogaczy nale Ŝy si ę do domu zakonnego odstawi ć. Zasiedziałym, którzy mieli prawo do dziedziczenia, mogli swoj ą posiadło ść sprzeda ć, jednak Ŝe tylko takim osobom, które Zakon zatwierdził i którzy zgadzali si ę na przepisane usługi, tak Ŝe kupuj ący otrzymał kupion ą własno ść od Zakonu.. Je śli kto ś sprzedał 10 włók a kupuj ący musiał z tych 10 włók z pancerzem i inn ą zbroja na koniu słu Ŝyć. Takim, którzy od Zakonu dziedziczn ą własno ść nabyli, zakup innej dziedzicznej własno ści był wzbroniony. Wła ściciele 40 włók i wi ęcej słu Ŝyli Zakonowi z uzbrojonym koniem w pełnej paradnej zbroi, z najmniej 2 towarzyszami z osidłanymi ko ńmi a wła ściciele o mniejszej ilo ści włók słu Ŝyli z pancerzem, l Ŝejszym uzbrojeniem i jednym koniem. Te usługi były na ka Ŝde były na ka Ŝdorazowe wezwanie przeciw wszystkim wrogom ziemi chełmi ńskiej, zwłaszcza przeciw Pomezanom. Z chwil ą, gdy Pomezanie zostali unieszkodliwieni, miało całe wojsko słu Ŝyć do obrony granic. Ka Ŝdy obywatel, który od Zakonu otrzymał własno ść dziedziczn ą, dał z tego jednego kolo ńskiego lub 5 chełmi ńskich fenigów***) 14 i 2 Markgewicht wosku, jako uznanie zwierzchnictwa. Płace ui ści ć trzeba było na św. Marcina 15 dni przed do 15 dni po terminie. Opuszczaj ący si ę po upływie terminu płacił 10 szylingów kary, która po upływie nast ępnych 15 dni ka Ŝdorazowo o 10 szylingów urosła. Z powodu kary i zaległych czynszów zabrano bydło. Kto swoje obowi ązki wobec Zakonu zupełnie zaniedbał i ziemi ę chełmi ńsk ą opu ścił, wyznaczono w przeci ągu 18 tygodni trzy terminy, po upływie których wyznaczono 30 szylingów kary, a po upływie nast ępnych 6 tygodni o dalsze 30 szylingów podwy Ŝszono. Je Ŝeli uchylał si ę przez rok od płacenia, zabrał Zakon dla zaspokojenia swojej pretensji cał ą posiadło ść opuszczon ą, a Ŝ do zapłacenia.

12 *) Sprawy finansowe miały w ustawie s ądowej przewag ę. Zakon zastrzegł sobie najwy Ŝszy s ąd i ro ścił sobie prawo od wszelkich zachodz ących w s ądzie, gdzie zachodziły kary pieni ęŜ ne 1/3 dla siebie. 13 **) Listy nadaj ące zawieraj ą cz ęsto wyra Ŝenie „z małym narz ędziem”, co w zdaniu Winrich von Kniprode tłumaczy si ę : r ęczne brodzenie. Stocknetze, Klebnetze, Hamen, Wurfangeln i obejmuje zakładanie sieci, skoro łapało si ę ryby tylko dla własnego u Ŝytku. 14 ***) Chełmi ński fenig wart był około 5 ½ feniga naszego pieni ądza. 8

Dalej ustanowiono umow ą, Ŝe od ka Ŝdego niemieckiego ara jeden korzec pszenicy i jeden korzec Ŝyta włocławskiej miary od ka Ŝdego polskiego radła jeden korzec pszenicy biskupowi diecezjalnemu, jako dziesi ęcin ę odda ć nale Ŝy. Je Ŝeli biskup wi ęcej za Ŝą da, decyduje Zakon. Moneta krajowa jest w ten sposób uregulowana, Ŝe tylko jedna mennica w Chełmnie jest, pieni ądz z czystego srebra wykonywa ć si ę ma, jedna marka z 60 szylingów (solidus) si ę składa, nowy pieni ądz tylko raz na 10 lat wybija ć si ę ma , przy czym 12 nowych monet ma odpowiada ć 14 starym. Ko ńcowo ustalił przywilej chełmi ński jako wielko ść włók , miar ę flamandzk ą i uwolnił cał ą ziemie chełmi ńsk ą od wszelkiego płacenia cła. W tym przywileju, nie tylko dla Chełmna i Torunia, ale i dla całego obszaru zakonnego były podstawy praw miejskich, s ądowych, maj ątkowych i wojskowych, stosunek do władz ko ścielnych i ustaw krajowych; w ogóle całe ówczesne prawo chełmi ńskie i nale Ŝałoby by cokolwiek jeszcze nadmieni ć, co przy pozostałych, albo zagubionych zarz ądze ń krajowych zmienione zostało. a. Miasta i komuna. Do czasu, jak długo ziemie naleŜały do rycerzy, podział był na komturstwa, wójtostwa i sołectwa. Grudzi ądzki powiat zawierał cztery komturstwa w Grudzi ądzu, Radzynie, Rogó źnie i Pokrzywnie i wójtostwo w Słupie. Ostatnie zostało w r. 1333 poł ączone z komturstwem w Rogó źnie, które od tego czasu nazywano wójtostwem i tka zostało pomimo, ze w r. 1416 do tego obszaru zamkowego doł ączono poło Ŝone w tutejszym okr ęgu, zniesione komturstwo w Pokrzywnie. Komturowie i wójtowie rz ądzili w przydzielonym im zamkom dystrykcie sprawami administracyjnymi i prowadzeniem wojny na tych ziemiach i poza nimi. Dysponowali oni ziemsk ą posiadło ści ą, z zastrze Ŝeniem zezwolenia wielkiego mistrza, zezwalali na zamiany i sprzeda Ŝ, dozorowali sądownictwo i policj ę, pobierali podatki i czynsze, co zostało ksi ęgowane i rachunek prowadzony. Grudzi ądz i Radzyn kontrolowały komturstwa miejscowe, Łasin natomiast kontrolował komtur, wzgl ędnie wójt z Rogó źna, w którego okr ęgu miasto było poło Ŝone*) 15 i strzegli, by Ŝadne miasto nie miało by ć skr ępowane w wolnym rozwoju. Przybysze niemieccy, którzy si ę w miastach osiedlali i praktyczne do świadczenia w nowej ojczy źnie w uŜytek wprowadzali. Prawo wolnego wyboru s ędziego rozci ągało si ę tak Ŝe na najstarszego gminnego ławników i radnych , na których czele stał corocznie wybierany burmistrz z jednym kompanem. Najstarsi gminy tworzyli trzeci porz ądek, ławnicy, których przewodnicz ący był razem z s ędzi ą tworzyli s ąd lub drugi porz ądek, burmistrz i rada pierwszy porz ądek.

15 *) Do okr ęgu komturstwa grudzi ądzkiego nale Ŝały miasto i dwory zakonne: Pausche, Rensin, Viehoff u. Lobin, wioski czynszowe: Blandow, Ruden, boraw, Sarnow, Lunaw, Tarppin, Segesberge, Mockeraw, Sackeraw, Oswicz, Wolitz, Hogewolitz a po drugiej stronie Wisły: Slowa, Lelkaw, Lobchaw, Stobelaw, Vorsekaw, Grünberg, Ossaw, Ywitz i Bytwin, tak Ŝe i rycerskie maj ątki Schilingsdorf, Skorgel, Clodow, Swirkoczyn, Elnis, Tuwernitz i Czadel. Do okr ęgu komturstwa Radzyna nale Ŝały miasto Radzyn, maj ątki zakonne Schwetz, , Blise, Ratzlaw, Aldenhof, Ruwenhof, Pauwelsdorf, wioski czynszowe Gobelndorf, Silnau, Czeczaw, Grosse Sagen, Polnische Swetze, Rezelingswalde, Bogusch, Lindenau, Arnsdorf, Richenaw,, Weykkersdorf, Lynkorn, Fürstenaw, Libenwalt, Gr. Bliese , Petrendorf, Schymelaw, Boberaw, Peterkaw, Ryntnaw, Alden, Mandel, Panzeldorff, Bogdamsdorff, Gr. u. Kl. Landrichter, Ossesten, Fridung, Plowese, , Nowedorf, , Gr.u. Kl. Belblat, Kulingen, Kynten, Dammentz, Dameraw, Clementkaw, Nelaw, Neue Mole u. Kressan. Do wójtostwa Rogó źno nale Ŝały miasto Łasin, zewn ętrzne dwory: Starkenberg, Blumenaw, , Wyderue, Schonenwald, Hennygesdorff, Damerow, Okeney, Schassow, Engelswald, Weyger, Weburg, Dytterichswald, Schepil u. Czende, rycerskie maj ątki Jokuschdorf, Nogat, Sawdin, Seelen, Horle. 9

Do czynno ści ostatnich nale Ŝał nadzór nad miejskim bezpiecze ństwem, dbało ść o utrzymanie i ulepszenie maj ątku miejskiego, rozstrzyganie miejskich spraw dłu Ŝniczych, obrona najstarszego rzemie ślnika i zatwierdzanie cechów, ustalenie cen Ŝywno ści, tak Ŝe i policji obyczajowej i słu Ŝby. To co w ka Ŝdym mie ście uznano, Ŝe mo Ŝe słu Ŝyć dla ogólnego dobra, zostało uj ęte w oddzielnych prawach miejskich pod nazw ą wiklerz 16 *). Handel i rzemiosło przy tym si ę podniosły. W wszystkich miastach były stragany z chlebem, mi ęsem, rybami i materiałami, gdzieniegdzie były tez sklepy i ła źnie dla leczenia i czysto ści. Tak Ŝe i szlachta si ę w miastach osiedlała i brała udział w handlu, zajmowali stanowiska honorowe i zajmowali si ę wy ćwiczeniem wojenno-dzielnej miejskiej milicji. b. S ądownictwo. S ędzia wydawał w mniejszych sprawach sam wyroki a w wa Ŝniejszych wspólnie z ławnikami. Rozprawy odbywały si ę w okre ślone dni lub je Ŝeli konieczno ść wymagała w zalecone dni i nazywano j ą Dingo der Beiding , co oznacza to samo, jak mówimy zwyczajne i nadzwyczajne posiedzenie. Rozprawa była ustna i pocz ątkowo jawna. Wyraz Hegen okre śla utrzymanie formalno ści dla otwarcia dnia s ądowego. Prowadzenie ksi ęgi s ądowej, która w najstarszych czasach zawierała tylko mowy i jednostronne okre ślenie woli, był pisarz s ądowy Notar zatrudniony. Wa Ŝniejsze wyroki, kary zatwierdzał komtur, który był zarazem przewodnicz ącym s ądu okr ęgowego Landgericht a w małych cywilnych sprawach był tez s ędzia apelacyjnym. Z magdeburskiej ksi ęgi ustaw Gesetzbuch powstało w r. 1394 chełmi ńskie prawo, tzw. Stare Chełmno . Flamandzkie prawo spadkowe, które obejmowało ogólnie mał Ŝeńska wspólnot ę maj ątku i dziedziczenie obojga płci było równoznaczne z dzi ś oznaczonym chełmi ńskiej lub kolo ńskiej wspólnocie maj ątkowej. c. Posiadanie ziemi. Chełmi ńska umowa okresla tylko jeden rodzaj posiadania ziemi i to chełmi ńskiej albo kolo ńskiej wolnej posiadło ści, które niezabudowane lub opuszczone cz ęś ci ziemi dla osiedlenia po przemierzeniu według prawa oddano. W roku 1249 porównał legat Jakobus niemiecki zakon z ujarzmionymi i nowo nawróconymi Prusami, przy czym ostatnim zostawiono prawo wyboru według ich upodobania, czy wola prawo chełmi ńskie, czy polskie. Pytanie, pod jakimi warunkami polscy rycerze w obszarze Zakonu mog ą otrzyma ć dobra, rozprawiano ju Ŝ za Hermana Balki i doszli do porozumienia na zebraniu 17.XI. 1278 . Na to zebranie zaproszono zast ępc ę mistrza krajowego Conrad von Thierberg, ró Ŝnych braci zakonnych z ziemi chełmi ńskiej, pomi ędzy którymi był Hartung z Radzyna, Heinrich Brabantius z Pokrzywna, Bertold z Grudzi ądza, dalej ksi ądz Konrad z Radzyna i najdostojniejsi Polacy, którzy w ziemi chełmi ńskiej byli zasiedziali, pomi ędzy nimi Petrus z Grudzi ądza i Segislaus Nahgus z Radzyna. Na tym zebraniu uzgodniono, Ŝe ka Ŝdy polski rycerz swoja posiadło ść z prawem rybołówstwa, pasiek ą i tym podobne dziedzicznie posiada ć, Zakonowi bez ograniczenia i odszkodowania przy wyprawach wojennych i poselskich słu Ŝyć i od ka Ŝdego radła minimaln ą pieni ęŜ ną i czynsz w płótnie ui ści ć miał. Przez t ą i przez specjalne dokumenty nadania własno ści dla poszczególnych maj ątków, jak i dla całych wiosek, potworzyły si ę w czasach rycerskich ró Ŝne rodzaje posiadania ziemi. Maj ątki lenne, które oddano wolnym Prusom iure hereditario prutenico perpetuo , co znaczy w ten sposób, Ŝe mogły one przej ść na potomków, na krewnych z linii wst ępnej (ojciec, dziad, pradziad i.t.d.), brata i dzieci brata, ale pó źniej do Zakonu wracały, byli wolni od dziesi ęcin i szarwarku, ale zobowi ązani do słu Ŝby w zamku i nieokre ślonej słu Ŝby wojennej. Takich uprawnionych w powiecie grudzi ądzkim nie mo Ŝna wykaza ć. Jednak Ŝe Polacy i Pomeznie

16 *) Ustawa wybrana przez wspóln ą wol ę. 10 posiadali czasowo maj ątki Jacobsdorff, Nogaten, Bogdamsdorf, Bogusch, Belblat, Saptem, Klodaw i Sawden. W tych trzech ostatnich obowi ązywało magdeburskie, w Belblat polskie a w reszcie maj ątków obowi ązywało chełmi ńskie prawo, z tym wyj ątkiem, Ŝe straty, które oni ponie śli w wyprawach wojennych dla Zakonu nie zostały im zwrócone. Przybysze szlacheccy, którzy z Niemiec przybyli dla osiedlenia si ę, zostali przez Zakon nadzwyczaj serdecznie przyj ęci i jak długo była ziemia zbyteczna, otrzymywali wynagrodzenie za usługi ju Ŝ lub takie, które jeszcze mieli wykona ć, z reguły otrzymali wysokie i ni Ŝsze s ądownictwo, patronaty i inne prawa, które si ę szlachcie nadawało. Wła ściwy niemiecki stan wło ścia ński, który był osobi ście wolny, do Ŝadnej słu Ŝby wojennej nie był obowi ązany i jego ci ęŜ ary i podatki jedynie na ziemi ci ąŜ yły, powstał przez to, ze Zakon wypróbowanemu m ęŜ czy źnie dał pewna ilo ść włók z obowi ązkiem, aby je osadnikami obsadził. Taki , któremu te ziemie ad locationem, ad locandum lub ad locandum villam , co znaczy: do zało Ŝenia wioski polecenie otrzymał, dostał jako sołtys takowej, z reguły dziesi ątą cz ęść ogólnej ilo ści włók dziedzicznie i wolne (dlatego Freischulz ) z małym s ądownictwem i prawem do trzeciego feniga od kar s ądowych . Od reszty oddawał okre ślony czynsz po kilku wolnych latach (tylko w powiecie grudzi ądzkim) w kurach. Zdarzały si ę te Ŝ nadania własno ści na do Ŝywocie a Ŝe Zakon stale brał pod uwag ę stosunki miejscowe i osob ę, jakiej si ę dawało, z czasem powstawały ró Ŝnorodne odgał ęzienia własno ści. Niezamierzona słu Ŝba wojskowa według polskiego prawa była Prusom i Polakom tak uci ąŜ liwa, Ŝe t ęsknili za prawem chełmi ńskim i to prawo stopniowo zaprowadzili. Szlacheccy posiedzi ciele mogli ju Ŝ za czasów rycerskich swoje nieu Ŝytkowane ziemie innym odda ć. Do r. 1249 byli te Ŝ chłopi poddani (niewolnicy) w ziemi chełmi ńskiej, mianowicie byli to je ńcy wojenni, których Zakon w czasie wojny wzi ął do niewoli i oddał wrodzonym Prusakom na maj ątki ziemskie, po cz ęś ci te Ŝ Chełmnu do uprawy roli. d. Stosunek do biskupa diecezjalnego, który był udokumentowany chełmi ńskiej umowie, uległ zmianie przez ugruntowanie systemu ko ścielnego. Ziarno [pod zasiew ( Pflugkorn )] nie oddawano biskupowi tylko ksi ędzu. Przy lokacji takiej miejscowo ści, gdzie przewidywano budow ę ko ścioła, regularnie została ziemia ksi ędzu ustalona i dary dla klasztorów wymagały zezwoleń od Zakonu i miast. Oprócz domu dobrowolnego ubóstwa w Grudzi ądzu nie było w powiecie grudzi ądzkim klasztorów. Godne uwagi jest, Ŝe Wielki Mistrz Werner von Orseln w r. 1330 patronat nowo wybudowanego ko ścioła w Szynwałdzie benedyktynkom w Toruniu przekazał. e. Moneta i miara. Marka chełmi ńska według wszelkiej prawdopodobno ści oznaczała około ½ marki lub ¼ funta dobrego srebra naszych dni, wi ęc nigdy nie wznosiła si ę ponad 7 talarów tera źniejszego pieni ądza. Ustalon ą warto ść w chełmi ńskiej mowie długo pieni ądz krajowy nie 1 1 utrzymał. Obok marki powstały stopniowo Vierdung (Ferte) = /4 marki i Scotter = /24 marki, jako moneta obliczeniowa. Rzeczywi ście wybite monety były Habscoter = 1/45 marki, 1 1 1 Schilling (solidus) = /60 marki, Pelke = /20 marki, stary denar, pó źniej Vierchen zwany, /180 1 marki i od r. 1416 nowy denar albo fenig = /720 marki. Dietrich von Altenburg (+1341) kazał wybi ć 13 łutowe szylingi, przez co warto ść marki chełmi ńskiej ustalono na 5 talarów 20 Sgr 8 fenigów. Nie du Ŝo pó źniej, pomimo korzystnej sytuacji Zakonu, nast ąpiło obni Ŝenie warto ści, przy czym szylingi wybijano o wadze 10-11 łut a marka miała warto ść 4 talarów 17 Sgr – fenigów Vierdung 1 " 4 " 3 " Scoter - " 5 " 9 " Schilling - " 2 " 3 "

11

Jednak Ŝe warto ść si ę nie utrzymała. Jeszcze przed bitwa pod Grunwaldem zrobiono z jednej marki w srebrze 2 1/2 marki w monecie. Marka w monecie spadła przez to na 2 talary 24 Sgr – fenigi Vierdung - " 21 " - " Scoter - " 3 " 6 " Schilling - " 1 5 " 1/5 Pelke - " - 11 " Stary denar - " - 5 3/5 " W roku 1412 zakupione te marki, jako nie monety, stop srebra i aby nakłoni ć ludzi do oddania, płacono za monety po 3 marki. Moneta markowa na nasz pieni ądz wynosiła 3 talary 10 Sgr. Lecz i ta warto ść w niedługim czasie spadła, bo 1414 znaczyła marka w stopie (lothige Mark ) 4 marki a 1415 r. 5 marek – szylingów. W r. 1416 Wielki Mistrz Michael Kuchmeister von Sternberg Halbscoter, 45 na marki i małe fenigi, 30 na jeden skoter, to znaczy 720 za 1 mark ę wybi ć. Nastepnie za jego rz ądów za ogólna uchwał ą powiatu i miast wazna marka, t.j. 60 szylingów z równane z 13 lothigen Scotern . Dla wykonania 24 Scotern , które 1 marka zawierała, egzystowały nadal 110 szylingów o mniejszej warto ści, z których dwie na jeden stary szyling si ę zaliczało. Od tego czasu (1416) zaczyna si ę ró Ŝnica pomi ędzy starym i nowym, ci ęŜ kim i lekkim, dobrym a złym pieni ądzem. Zawarto ść miedzi w pieni ądzach była coraz wi ększa, tak, ze w r. 1466 warto ść marki – monety tylko 1 talar, 12 Sgr, 8 fenigów według dzisiejszego pieni ądza przedstawiała 17 .*) Chełmi ńska miara powierzchni została odł ączona od flamandzkiej, stara chełmi ńska morga wynosiła teraz 1474 1/2 paryskich Toisen lub 407 magdeburskich, t. j. pruskich Quadratruthen czasu obecnego. Niemiecka Zoche (aratrum) [ ar znaczy miara powierzchni = 100 m 2] była narz ędziem, które samo dla siebie si ęgało, aby jedna chełmi ńsk ą włók ę opracowa ć a ludno ść polska miała 2 zwyczaj u Ŝywa ć haki ( uncus ), ale tylko w zrozumieniu /3 jednej chełmi ńskiej włóki. Flamandzka Ruthe musiała w najstarszych czasach 6 łokci zawierać, bo mila 1 pocz ątkowo 1666 flamandzkich Ruthen zawierała. Pó źniej nale Ŝała do jednej mili 2082 /2 Ruthen , co podzielone odpowiada 1 Ruthe = 7 ½ łokci. Szeroko ść na cztery palce wynosiła 1 jedn ą r ękę, cztery r ęce = jedn ą nog ę, dwie nogi jeden łokie ć, 7 /2 łokci 1 Ruthe , 10 Ruthen jeden Seil (sznur) 40 Ruthen 1 Sewende , 30 Seilen (sznurów) 1 morg ę, 3 kopy sznurów jedna mil ę. W czasie, kiedy rycerstwo i miasta pruskie 1440 zawarły zwi ązek, który był wrogo usposobiony do Zakonu, jedno z ich za Ŝale ń było, Ŝe Zakon skrócił flamandzki łokie ć, przez co powstały takie ró Ŝnice, Ŝe co pierwotnie 4 włoki wynosiło, teraz 5 włók mierzono. Takie zmiany rzeczywi ście stwierdzono i stary flamandzki łokie ć o pi ątą cz ęść miary długo ści zmniejszony został 18 .*)

17 *) Autor kieruje si ę w miejscu, gdzie jest mowa o warto ści [...... ] zeszycie 5 Bandes der Altpreussischen Monatzschrift, które zawiera opracowanie adwokata Horn z Labian „ von preussischen Gelde”, zwłaszcza wskazuje na to, Ŝe tylko przez podwójn ą redukcj ę otrzyma ć mo Ŝna porównanie z tera źniejszo ści ą, bo najpierw trzeba było stwierdzi ć absolutn ą zawarto ść srebra, która wymagała przemian ę w wzgl ędne srebro. Opieraj ąc si ę na Ŝycie, którego cena z natury si ę nie zmienia, jako po średnik w tym porozumieniu znajduje pan Horn, Ŝe warto ść takiej samej ilo ści srebra w 14 stuleciu trzykrotna, w 15 – czterokrotna, w 16 1/2 razy a w 17 2 razy tyle i w 18 tym stuleciu 35/6 razy wy Ŝsza była ni Ŝ dzi ś. 18 **) Obliczenie wg chełmi ńskiej miary jeszcze dzi ś w tutejszej okolicy jest w zwyczaju

12

F. Ustawa krajowa. Źródła stanowe wykazuj ą, Ŝe w 14 stuleciu najwi ększe bogactwa zamieszkałych polegały na udziałach w Hanzie i uczestnictwie w postanowieniach dotycz ących dobra kraju. Pierwotnie dopuszczono do rady krajowej tylko biskupów, 1412 zezwolił Heinrich von Plauen na zje ździe w Elbl ągu w rozmowie o jedno ści kraju, ze kilku rycerzy i mieszczan z miast zakonnych miało bra ć udział w obradach w wierno ści i chwale. Ka Ŝde znaczniejsze miasto wysyłało 2 mieszczan, co stanowiło punkt oskar Ŝenia przeciw Wieliemu Mistrzowi Heinrich von Paluen, ale pomimo to nic si ę nie zmieniło.

2. Czasy polskie

Gdy Prusy udały si ę pod zwierzchnictwo polskie, było ich Ŝyczeniem, aby przedstawia ć pa ństwo, które si ę ró Ŝni od Polski, cos w rodzaju republiki, ale nie zamierzali rozpłyn ąć si ę w Polsce. W śród wyja śniaj ących dokumentów, które miały rozstrzygn ąć stosunki prowincji za czasów polskich jest t. zw. Inkorporations Priwelegium, przez króla Kazimierza IV w środ ę popielcow ą 6 marca 1454 r. w Krakowie wystawiony. Ten sam przyrzekł w swoim i jego spadkobierców i nast ępców imieniu, prałatów, zakonnych i świeckich duchownych, ko ścioły i ko ścielne instytucje, wolnych szlachciców i mieszczan, tak Ŝe mieszka ńców ziem pruskich w ogóle w wszelkich prawach, wolno ści, listach, przywilejach i immunitetach, które oni pod poprzednim panowaniem posiadali, utrzyma ć, chroni ć, i obroni ć, zagubione przywileje miast lub osób prywatnych pod zezwoleniem starostów odnowi ć, wszelkie cła na wodzie i l ądzie, stare i nowe, jak zawsze te same wprowadzone były, znie ść wszelkie wybitne sprawy ł ącz ąc duchownych i świeckich dostojników, szlacht ę i wysłanników du Ŝych miast poł ączony sejm ziem pruskich uchwali ć. Co prawda zawierał akt inkorporacji wzmiank ę, Ŝe król ziemie pruskie na nowo z Królestwem Polski ł ączy i wciela 19 *), lecz przez to tylko im zabezpieczy ć uczestnictwo przy wyborze króla i dlatego rozci ągn ęło si ę to przyrzeczenie do pozostawienia przy starych prawach, wyra źnie dotycz ące prowincji, jej mowy, wła śnie niemieck ą, ich statuty, granice, herby i pieni ądze i ich osobliwa formuł ę przy składaniu przysi ęgi hołdowniczej utrzyma ć „wszelkie urz ędy i godno ści, które ju Ŝ istniej ą, jak i te nowo utworzone dowództwa w zamkach, w mie ście i na wsi miały zosta ć nadane tylko krajowcom tej prowincji (urodzonym w tej prowincji) 20 **), ka Ŝdy obywatel kraju ma by ć wolny,

i przy regulacji podatku gruntowego jest tak Ŝe staro-chełmi ńska miara stosowana. Co dotyczy Haken (uncus), to okre ślenie oznacza trzy Haken = dwie włóki, według kanonika Leo, historia Prus, miał to ustanowic konwent komturów, który w r. 1307 w Engelsburg obradował. Pó źniej oznaczał Haken (uncus) Hakenhufe albo polskie włóki tylko 15 mórg t. j. ½ włóki (wg Drogera). To odpowiada w rzeczywisto ści zmniejszeniu starej miary o jedn ą pi ątą. 19 *)To miejsce mówi : benevolem et ...... 20 **)Odno śne miejsce mówi: Item omnes .... 13 oboj ętnie jakiemu prawu by si ę poddał, czy magdeburskiemu, czy chełmi ńskiemu, pruskiemu lub polskiemu. Pieni ądz miał by ć wybijany w Toruniu i Gda ńsku według stałej reguł na koszt królewski. Wymienione przywileje z r. 1474, 1494, 1521, 1530, 1537 zatwierdzone, doznało 30 lipca 1476 zmiany przez generalne wprowadzenie chełmi ńskiego prawa w całych Prusach Królewskich, co widocznie wielkim polepszeniem było, bo je Ŝeli kraj pod nadmiarem ró Ŝnych ustaw si ę znajdował, z których niektóre nawet nie były wprowadzone, stanowisko prawne myliło, inni handel prawny pomieszali, cz ęsto powstało pytanie , która ustaw ę w danym przypadku zastosowa ć nale Ŝy, co powodem było zwłoki. Poza tym zrezygnował król Kazimierz w dokumencie z 30 lipca 1476 formalnie z tych praw lennych, które jemu i jego panowaniu przypadły w postaci maj ątków dziedzicznych, usun ął w ątpliwo ści, które tego dotyczyły i uznał wszystkie według prawa chełmi ńskiego nadane, wypo Ŝyczenia lub nadania, jako pełn ą własno ść . Ka Ŝdy dostojnik i krajowiec ziem pruskich, jak cz ęsto tego konieczno ść wymagała, zobowi ązany był stawi ć si ę do wojska z koniem i zbroj ą stosown ą do jego przywileju i je Ŝeli tego nie posiadał według rodzaju miejskich jego posiadło ści. Poza tym otrzymał przy oddaniu 1 kolo ńskiego 21 *) lub 5 pruskich szylingów i jednej wagi białego wosku rocznie około Marcina, jako uznanie zwierzchnictwa swoje pokwitowanie. Jeziora pozostały zastrze Ŝon ą własno ści ą panuj ącego i tylko ci, którzy mieli dowody posiadania lub prawo do współu Ŝytkowania, mogli to dalej wykonywa ć. Kraj został przez Polaków podzielony na województwa lub palatynaty (dawniej w Niemczech prowincja podlegaj ąca władzy palatyna). Na czele ziemi chełmi ńskiej był wojewoda chełmi ński, który od r. 1611 pobierał dochody z starostwa kowalewskiego i dlatego te Ŝ najcz ęś ciej swoj ą siedzib ę miał. Wśród wojewodów 22 **) rz ądzili starostowie lub ich kapitanowie, których trzech było w powiecie grudzi ądzkim, mianowicie: w Grudzi ądzu, Radzynie i Pokrzywnie. Rogó źno pocz ątkowo miało tak Ŝe kapitana, lecz w r. 1590 zostało mianowane jako królewskie dobra stołowe ( Tafelgut ) i przez to jako królewska domena, przez administratorów rz ądzona. Poza tym w śród królewskich maj ątków jak: Schönwalde, Lopatken, Sawlowitz, Blunowo, Wiedrsee były maj ątki dzier Ŝawne, których niektórzy zarz ądzaj ący, tak Ŝe starostami si ę tytułowali, pomimo, Ŝe nie byli uprawnieni do s ądzenia. O zasadach rz ądzenia daje wyja śnienie Pruska Krajowa Konstytucja z 12 wrze śnia 1538, która brzmi: Po pocz ątkowym uprzywilejowaniu szlachty 23 ***) ustaw ą w niektórych punktach si ę zmienia: 1. Ka Ŝdy wojewoda posiada kopi ę krajowego przywileju z 1454 i jest zobowi ązany na Ŝą danie przedło Ŝyć i mieszka ńcy jego okr ęgu z postanowieniem, Ŝe wszelkie duchowne i świeckie dostoje ństwa tylko pruskiego kraju dzie ćmi obsadzane by ć miały, nadal stale ogłasza ć. 2. Co roku, w ka Ŝdym palatynacie (dawn. W Niemczech prowincja podlegaj ąca władzy [palatynata) odbywaj ą si ę dwa posiedzenia S ądu Pow. Po rozstrzygni ęciu S ądu Pow.. nast ępuje apelacja do pruskiego sejmiku a st ąd do Trybunału Koronnego. 3. Dla unikania bezu Ŝytecznych apelacji, musiał ka Ŝdy, który z s ądu powiatowego do sejmiku apelował 3 marki w s ądzie deponowa ć, a kto z sejmiku do trybunału apelował, płacił 6 guldenów, ka Ŝdy po 30 groszy. W razie przegranej apeluj ącego pieni ądze przepadaj ą dla s ądu, gdzie zostały zdeponowane.

21 *) Gda ńska kopia ustawy z r. 1476, [odpis z 1733 r.] zawiera w tym miejscu słowo culmensis , widocznie omyłkowo. 22 **) Palatinus od palatium (pałac). Brak dalszego tłumaczenia przypisu. 23 ***) 14

4. W sprawach, które nale Ŝą do s ądu powiatowego, wolno wojewodzie tylko za zgod ą stron zabra ć rozstrzygaj ące słowo. Iurisdictia (t.j. zakres działania i s ądzenia co do obszaru i jako ści spraw (okr ęg s ądowy, s ądownictwo) wojewody si ęga do spraw 10 marek wł ącznie. Jednak Ŝe w sprawach krwawych i na gor ącym uczynku odkryte przest ępstwa bez zwłoki natychmiast sprawiedliwo ść wymierzy ć, nie zmusza ć stron do ugody i Ŝadnych innych, jak sądownie uznane kary pieni ęŜ ne do egzekucji poda ć. Z tych sum dla wojewody 2/3 a dla s ądu powiatowego reszta. 5. Je Ŝeli kapitanowie i wojewoda przed s ąd powiatowy i sejmik s ą cytowani, obowi ązuje ich da ć odpowiedzi z wyj ątkiem, je Ŝeli rozchodzi si ę o maj ątki królewskie. 6. Dla unikni ęcia zuchwałych sporów handlowych, w sprawach, które nale Ŝą si ę do s ądu powiatowego nie mog ą by ć wołani królewscy komisarze lub s ędziowie delegowani, chyba, Ŝe s ąd apelacyjny to zarz ądził. 7. Je Ŝeli s ędziowie delegowani lub komisje wydali orzeczenie i zało Ŝono apelacj ę, natenczas tej sprawy nie mog ą ci sami s ędziowie rozstrzyga ć. 8. Sejmik zbiera si ę w Prusach dwa razy, wiosn ą na św. Stanisława w Malborku a jesieni ą w Grudzi ądzu na św. Michała. Jest w królewskiej mocy, je Ŝeli zachodzi potrzeba inne miejsce dla sejmiku wyznaczyć. 9. Do tego sejmiku wpływaj ą wszystkie sprawy, tak samo z miast, jak i s ądu powiatowego przez apelacj ę i zostan ą tam bez królewskich specjalnych komisarzy rozstrzygni ęte. Je Ŝeli w ci ągu roku przeciw wyrokowi nie wpłynie apelacja do Trybunału Koronnego, nabiera zaczepiony wyrok mocy prawnej. 10. Przed zej ściem si ę sejmiku zbiera si ę w ka Ŝdym palatynacie zebranie partykularne szlachty, które wojewoda zwołuje dla wybrania posłów. Kto ma takie wezwanie, nie stawi si ę, płaci dwie marki kary. 11. Aby unikn ąć , Ŝe s ąd daremnie wyroki wydaje, ustala si ę nieodwołalnie, Ŝe prawomocne wyroki bez odwołania w pełni stosowane by ć maj ą. Obowi ązek zastosowania dotyczy najpierw wojewody, który posługuje si ę kapitanami i szlachta swojego dystryktu i je Ŝeli wymaga tego konieczno ść , mo Ŝe zwoła ć pospolite ruszenie szlachty. Je Ŝeli i ta siła nie wystarczy, natenczas król odpowiednie kary zastosuje. 12. Je Ŝeli wojewoda działa przeciw, ma płaci ć kar ę, 50 w ęgierskich guldenów. 13. Kto odmawia wykonana prawomocnego wyroku, na tego zapada kl ątwa i konfiskata maj ątku. 14. śaden kapitan, szlachcic, mieszczanin lub ktokolwiek nie mo Ŝe si ę wa Ŝyć sił ą wtargn ąć do domów, posiadło ści lub kogo ś na drogach polnych napastowa ć. Kto to uczyni, zostanie według starego chełmi ńskiego ustanowienia ludu skazany na śmier ć. 15. Je Ŝeli szlachcic z mocy wyroku sejmiku przez palatynat lub s ąd ziemski na wi ęzienie zostanie skazany, nie ma on by ć w miejskim lecz wojewódzkim wi ęzieniu. Je Ŝeli sprawa nie jest kryminalna, zostaje aresztowany na miejscu, gdzie nie ma zamku, je Ŝeli zachodzi por ęczenie za kaucj ą. W innych wypadkach stawia si ę do dyspozycji wojewodzie. 16. Miejskie s ądownictwo nie mo Ŝe skrzywdzi ć szlachty i ich poddanych pod kara 20 w ęgierskich guldenów. Wyj ątek stanowi, je Ŝeli zbrodnia kryminalna zostanie popełniona i sprawc ę na miejscu uchwycono. 17. Nikomu nie wolno na pruskich rzekach robi ć przeszkód dla wolnego przepływu ryb, łódek i spławu drewna. Wyj ątek stanowi ą maj ątki królewskie i ci uprawnieni przez stare przywileje.

15

18. Szlachcice, którzy wykaza ć si ę mog ą uprawnieniem do łowienia ryb w królewskich jeziorach, nie mog ą do łowienia innych, jak tylko małych sieci*) 24 uŜywa ć i nie do sprzeda Ŝy, lecz tylko do własnego u Ŝytku. Zamkowe sieci pa ństwa maja zawsze pierwsze ństwo do pierwszego połowu zimowego, tylko w trakcie tarła i składania ikry nie wolno wcale ryb łowi ć. 19. Bez zezwolenia króla nie wolno Ŝadnemu duchownemu maj ątki ko ściołom rozdawa ć. Nie ma przeszkód, aby duchowni sobie maj ątki kupowali, lecz je Ŝeli umr ą, ich maj ątki przypadaj ą rodzinie. 20. Mieszczanie mog ą kupowa ć maj ątki ziemskie i szlachta mo Ŝe kupi ć grunta miejskie, lecz odpowiednie ci ęŜ ary zostaj ą przez nich przej ęte. 21. Wło ścianom nie przystoi, aby polowali po ł ąkach, w lesie i polu, i aby sieci zastawiali. W wypadkach wykrocze ń wła ściciel maj ątku ma prawo konfiskaty fuzji, sieci i psów i 10 marek kary wyznaczy ć. Wyj ątek stanowi ą doły wilcze, które zakłada si ę za pozwoleniem wła ściciela maj ątku. 22. Wojewodom, starostom i szlachcicom wolno na obcym gruncie polowa ć bez zezwolenia wła ściciela. 23. Nikomu nie wolno w własnych lub obcych lasach inaczej u Ŝywa ć fuzji, jak do polowania ( bombardis autem nemo ....amodo utatur ). 24. Wojewoda i starostowie maja obowi ązek pilnowania, aby granice ich okr ęgu były nieprzekraczane a bandy zbójeckie t ępione. 25. Wie śniacy mog ą tylko w takim razie z fuzj ą, dzid ą, mieczem, toporem i inna zbroja chodzi ć, je Ŝeli zwołani s ą do polowania lub do strze Ŝenia kraju. Sołtysom z powodu ich funkcji przysługuje uzbrojenie. 26. [...] 27. [...]**) 25 28. Kupcom a zwłaszcza zagranicznym, którzy ze szkoda dla szlachty i mieszczan skupuj ą potajemnie futra, zbo Ŝe, płótno lub inne towary i uprawiaj ą niedozwolone interesy, trzeba im przeszkadza ć. Mieszka ńcy wiosek maj ą według starego zwyczaju rzeczy, które maj ą do sprzedania do miast zanie ść i tam na rynku sprzeda ć. W razie wykrocze ń traci sprzedaj ący swój towar a kupuj ąc wóz i konie. 29. Wojewoda jest zobowi ązany na Ŝą danie, zaległe dziesi ęciny i inne podatki ko ścielne ści ągn ąć . Reguła w konstytucji o biegu instytucji została na wspólny wniosek wszystkich pruskich zarz ądze ń krajowych we wrze śniu 1542 r. w ten sposób zmieniona, Ŝe w du Ŝych miastach pierwsza instancja przy s ądzie przysi ęgłych, druga przy radzie a dalsze apelacje wprost do Trybunału Koronnego kierowa ć nale Ŝy. W mniejszych miastach, od wyroku, jaki zapadł w s ądzie miejskim, t.j. pierwszej instancji, je Ŝeli obiekt sporu nie przekraczał 50 marek lekkiej monety do starosty, przy wi ększych obiektach nale Ŝało do sejmiku apelowa ć. Przeciw wyrokowi starosty i sejmiku mo Ŝna było szuka ć środków prawnych przez apelacj ę do Trybunału Koronnego. Przez prawo ziemskie pruskiej szlachty ( jus terrestre nobilitatis Prussiae ) z r. 1599 zostały wydane potrzebne przepisy dla okre ślenia czasu i miejsca posiedze ń sądowych. Chełmi ński s ąd wojewódzki, przy innych pełnych zatrudnieniach wojewody, vice-palatin lub szlachcic krajowiec, który miał tak Ŝe swoje maj ątki, zast ępował, urz ędował co cztery tygodnie i to ka Ŝdego pierwszego w miesi ącu, a Ŝ do roku 1605 na zmian ę w Nowym mie ście lub Radzynie, od tego czasu tylko w Radzynie . Je Ŝeli pierwszy w miesi ącu wypadł na ko ścielne świ ęto, odło Ŝono s ąd do

24 *) Do małych sieci lub narz ędzi nale Ŝał rybacki sprz ęt, do którego obsługi wystarczyła 1 lub dwie osoby. 25 **) Punkty 26 i 27 zawieraj ą specjalno ści dla Tucholi i Człuchowa. 16

dnia nast ępnego. Od Małgorzaty (13 lipca) do Podniesienia Krzy Ŝa (14 wrze śnia) były wakacje i 2wszelkie sprawy, z wyj ątkiem tych, które prawomocnym wyrokiem zostały zatwierdzone do wykonania i tych spraw, których wnioski musiały by ć wpisane do ksi ęgi ziemskiej. S ądy ziemskie odbywały si ę w palatynacie chełmi ńskim na zmian ę w Toruniu i Radzynie dwa razy w roku, mianowicie w Radzynie w dwa dniu po Bo Ŝym Ciele 26 .*) Od r. 1638 doło Ŝono trzeci ą sesj ę, która w Grudzi ądzu, w drug ą niedziel ę po Wielkanocy w nast ępny poniedziałek si ę odbywała. Do du Ŝych miast Prus Królewskich nale Ŝały Toru ń, Elbl ąg i Gda ńsk, miasta kwater zwane, pozostałe były miastami małymi i ró Ŝniły si ę tylko poł ączeniem, które ostatnie maj ą, Malbork był dyrekcj ą i jedno miasto w województwie miało pełnomocnictwo dla reszty. W chełmi ńskim palatynacie był Grudzi ądz miastem pełnomocnym. Przywilej, który król Zygmunt III w dniu 12 kwietnia 1593 r. małym miasto udzielił brzmi jak nast ępuje: Zygmunt Trzeci, z Bo Ŝej łaski król Polski. My oznajmiamy niniejszym listem, wszystkim i ka Ŝdego, którego to dotyczy, Ŝe małe miasta Prus przez posła ńców kilkakrotnie u nas skarg ę wnie śli, Ŝe w przeciwie ństwie z zarz ądzeniem i dekretami komisyjnymi naszych przodków z konstytucj ą ziem Prus i z ich od wieków urz ądze ń zmniejsza si ę egzystencja przez kapitanów i namiestników obarczaj ą ich i ich mieszka ńców nadmiernymi ci ęŜ arami, jednym słowem doprowadzaj ą ich do gorzkiego niedostatku w ich wspólno ści. Poniewa Ŝ dla nas i dla Rzeczypospolitej jest o wysokim znaczeniu, aby nasi poddani w swoich prawach sprawiedliwo ść osi ągaj ą i Ŝe du Ŝo zamo Ŝnych miast jest, które w pokoju dla kraju s ą ozdob ą, a w czasie wojny s ą obron ą, tak Ŝe nie mo Ŝemy tego darowa ć, Ŝe te miasta wi ęcej, jak si ę daje usprawiedliwi ć, przez naszych kapitanów s ą dr ęczone i wywiera si ę wpływ na ich dorobek. Chcieli śmy dlatego małym miasto przyj ść z pomoc ą, aby one w czasie szcz ęś liwych rz ądów, do dawnej wolno ści powróci ć i na nowo w dostatku rosn ąć i rozwija ć si ę mogły, ustalili śmy z Królewskiej dobroci pełnomocnictwu siły poł ączy ć z starymi i nowymi ustawami łaskawie powi ększone prawa nast ępuj ąco: § 1. O piwowarstwie i gorzelnictwie. Nie wolno w ątpi ć, Ŝe piwowarstwo i ich wyszynk było przywilejem małych i wi ększych miast i poza nimi nikomu nie było wolno piwa warzy ć i sprzedawa ć i tak Ŝe w nast ępuj ących stuleciach przez dekrety naszych przodków i uchwały prowincji pruskiej kapitanom i namiestnikom królewszczyzn zabroniono, aby piwo warzyli i sprzedawali. Jako zwolennicy rozporz ądze ń naszych przodków i zarz ądze ń sejmiku ustanawiamy i zarz ądzamy, aby kapitanowie i namiestnicy naszych maj ątków na ziemiach pruskich tylko dla własnej potrzeby i nagłym potrzebom ich poddanych warzyli, w Ŝadnym wypadku wyszynk piwa prowadzili, karczmy z wyszynkiem przenosili i w ten sposób mieszczanom szkodzili w zdobywaniu chleba i aby raczej wyszynki zostawili i ostatnim nie utrudniali zakazami, przeszkodami w kupowaniu jęczmienia, dalej karczmarze i mieszka ńcy królewskich wiosek wstrzymali si ę od warzenia piwa, wreszcie browary, które w naszych wsiach zbudowano z szkod ą dla mieszczan, maja zosta ć zamkni ęte i do innego po Ŝytku przeznaczone. Wyj ątek stanowi ą, Ŝe na oficjalnym o świadczeniu sejmiku uprawnione do browaru z dawien dawna przez ksi ąŜę cy przywilej zostało nadane. Jednak Ŝe wszystkie przywileje nowszych czasów, je Ŝeli z szkod ą dla mieszka ńców miast s ą wstrzymane i jako niewa Ŝne uznane.

26 *) 17

W ten sposób zakazujemy naszym kapitanom i dzier Ŝawcom wypalania i sprzeda Ŝy wódki w karczmach naszych wiosek. Aby piwo było według widzimisi ę ka Ŝdego poszczególnego sprzedawane, ustanawiamy, Ŝe w miastach według starego obyczaju b ędzie warzone i pite według szacunku miejskiego urz ędu. Tam gdzie w naszych wioskach piwo mo Ŝe by ć sprzedawane, postanawiamy ustalenie cen naszemu sejmikowi i droŜej, jak oni ustal ą nie wolno sprzedawa ć. § 2. O handlu. Handel z browarami kupieckimi jest w miastach mieszczanom dozwolony. W dekrecie wuja Zygmunta Augusta pisze, Ŝe kapitanom i ich słu Ŝą cym nie wolno si ę do tego miesza ć i w miastach stragany stawia ć, aby w nich śledzie, sól i inne towary sprzedawa ć. §3. O mierze w młynach lub macy(metreta). Macy mły ńskiej nie maja kapitanowie powi ększa ć i star ą miar ą si ę zadowoli ć, jaka według zwyczaju i prawa im si ę nale Ŝy. §4. O wolnym wyborze magistratu. Wybór miejskiego magistratu nale Ŝy według prawa chełmi ńskiego i dekretów naszych przodków do członków rady i wykonywaniu tej czynno ści zawsze znale źli si ę na miejscu. Kapitanowie maja prawo wybranych zatwierdzi ć, czego nie powinni zwleka ć lub zupełnie odmawia ć. §5. O kapita ńskiej i miejskiej jurysdykcji. Do miejskiej jurysdykcji (i s ądzenia, co do obszaru i jako ści) i do wszystkiego, co dotyczy prawa miejskiego i do miejskich procesów, nie maja kapitanowie si ę wtr ąca ć wcze śniej, a Ŝ by si ę do nich apelowało, zwłaszcza zabrania si ę im wydania komu ś listu ochronnego lub zwalnia ć od miejskiego s ądownictwa i miejskich ci ęŜ arów. W wszelkich sprawach, z których kapitanowie w instancji apelacji wyrok wydali a przez ich decyzj ę os ądzony czuje si ę pokrzywdzony i apelacje zło Ŝy do królewskiego trybunału, trzeba z ukaraniem zaczeka ć. Nie wolno mieszczanina do wi ęzienia zamkowego zamkn ąć , tylko maj ą zwa Ŝać, aby mieszczanie i inni ustawowo przed forum miejskie sprowadzone osoby za przest ępstwa lub z powodu umowy z miejskim urz ędem, swoich praw dochodz ą, jako te Ŝ przest ępców, prawem miejskim s ą: dom przeka Ŝe przez nich zostanie zamkni ęty i ukarany a odwołania si ę powy Ŝszego sędziego w miar ę ustawy dozwoli ć. Je Ŝeli miejskie urz ędy s ą opieszałe w załatwieniu sprawy prawnej, maja zosta ć zaproszeni przed królewski s ąd i poci ągni ęci do odpowiedzialno ści. Skargi miejskich mieszka ńców do kapitana przeciw mieszka ńcom z wiosek maja bez zwłoki według przepisów chełmi ńskiego prawa by ć rozpatrzone. Je Ŝeli kapitanowie si ę temu opieraj ą, odpowiada ć b ędą za to przed naszymi s ądami. Wykonywanie wyroków nie mo Ŝe by ć przez kapitanów lub innych osób, do których to zaj ęcie nale Ŝy, przeszkadzane lub przeci ągane. Powstaje ró Ŝnica zda ń pomi ędzy miejskim a zamkowym s ądownictwem, natenczas wyrównanie takowych musi nam przypa ść , i to co my rozstrzygniemy, musi zosta ć wykonane. Do słu Ŝby chłopskiej, tak zwanego szarwarku nie wolno według z dawna istniej ących praw miejskich mieszczan zaci ąga ć. Prawo miejskie jest tylko dla tych , którzy mog ą si ę wylegitymowa ć listem o przyzwoitym urodzeniu i świadectwem o dobrym zachowaniu si ę.

18

Kapitanom nie wolno si ę wa Ŝyć nada ć komu ś prawo mieszcza ńskie, albo nawet kogo ś dorady miejskiej doł ączy ć. Kary pieni ęŜ ne nakładaj ą kapitanowie tylko wówczas, je Ŝeli s ędzia miejski je uzna. Je Ŝeli ich wyroki zostan ą przez wy Ŝszy s ąd zmienione, natenczas kapitanowie oddaj ą pobrane bocznie dochody zwyci ęskiej stronie. Udział w podatkach, które według zarz ądzenia naszych przodków od mieszka ńców miasta, czy dla naszego lub naszego kraju po Ŝytku, czy wreszcie do miejskich celów uchwalono, równomiernie maj ą by ć poruszone. W Ŝadnym wypadku nie wolno kapitanom mieszczanom w płaceniu lub członkom rady w zbieraniu przeszkody robi ć. §6. O sprzeda Ŝach. Kupno i sprzeda Ŝ owoców lub innych rzeczy mo Ŝe odbywa ć si ę tylko na publicznym rynku a kapitanowie powinni dopilnowa ć, aby si ę nie działo na publicznych drogach, w wioskach lub w miejscach do jurysdykcji kapita ńskiej nale Ŝą cych . Nale Ŝy wyłapa ć wszystkich obcych przyjezdnych, Szkotów, śydów lub podobnych i nało Ŝyć na nich kary przewidziane przez konstytucje krajowe i przywileje miejskie. §.7. Podatki handlowe. Opłata targowa (foralia). Pod Ŝadnym warunkiem lub pozorem nie wolno pobiera ć. §. 8. Rzemiosło. Aby cechy rzemie ślnicze w miastach liczebnie i u Ŝytecznie rosły, trzeba, aby ich z wiosek i gruntów zamkowych s ąsiaduj ących z miastem rzemie ślników usun ąć , t. j. rze źników, piekarzy, krawców, szewców, ku śnierzy, bednarzy i t. p. Je Ŝeli pomimo to jaki ś rzemie ślnik na gruncie zamkowym w pobli Ŝu miasta swoje rzemiosło prowadzi ć chce, musi on od mistrzów jego cechu rzemiosło naby ć i ustawom cechu w mie ście si ę podporz ądkowa ć. §. 9. Wojewodowie. Od ci ęŜ aru pa ńszczy źnianych furmanek dotychczas wszystkie miast Prus wolne i według naszej woli nadal maja by ć od tego oszcz ędzane. §. 10. Sprzeda Ŝ nowych sukien. Kapitanom nie wolno wydawa ć zezwole ń sprzeda Ŝy nowych sukien na gruncie zamkowym, bo przez to cierpi ą prawa małych miast i sprzeciwia si ę zarz ądzeniu, które nasi przodkowie wydali. §. 11. Wspólna obrona praw miejskich. Jak nam udowodniono, niektóre małe miasta przez kapitanów zostały uciskane i ciemi ęŜ one, tak, Ŝe nie wa Ŝyły si ę w naszych s ądach Ŝali ć, przeto zarz ądzamy, aby w przyszło ści wspomnianym miastom wolno było mi ędzy sob ą si ę poł ączy ć i w obronie miasta, za obraz ę przeciw danemu kapitanowi z wspóln ą skarg ą przed naszymi s ądami wyst ąpi ć. Obiecujemy przy tym z naszym królewski słowem dla nas i dla przyszłych pokole ń, Ŝe pragniemy nasze małe miasta Prus w ich swobodzie, przywilejach podtrzyma ć i obroni ć, tak Ŝe nast ępni władcy b ędą to popiera ć i Ŝadnych gwałtów nie ścierpi ą. Naszym kapitanom i namiestnikom miejscowo ści Prus rozkazujemy z omini ęciem kar, które w ustawach przeciw opieszałym urz ędnikom przeznaczone s ą, to zarz ądzenie respektowa ć. Wcze śniej podane podstawy władzy pod berłem polskim zostały n a tyle w poszanowaniu i w u Ŝyciu, o ile dawały dla szlachty specjalne prawa; wszystkie ograniczenia swobodnej samowoli ze strony szlachty i urz ędników okazały si ę bezsilne. Tak samo zdawało si ę, Ŝe królowie zapomnieli, co ich p rzodkowie uroczy ście obiecali i zadokumentowali. W tym miejscu potrzeba przytoczy ć kilka rezultatów władzy i omówi ć te zagadnienia, które jeszcze dotychczas nie zostały załatwione. Przy tym poleca si ę dawniejsze podrozdziały utrzyma ć.

19 a. Miasta i wspólne istnienie . Pomimo istnienia nadal w cało ści samorz ądu miast, pomimo im nadanych przywilejów, aby z poł ączonymi siłami mogli si ę broni ć przed wrogami, du Ŝo z nich, stopniowo bezwolnie ugrz ęzło w beznadziejny stan lenistwa, zubo Ŝenia i zwyrodnienia, tak, Ŝe z pierwotnego gorliwego ducha śladu nie pozostało 27 . *)W tutejszym powiecie wydarzyło si ę to w Radzynie, jako i Łasinie. Grudzi ądz natomiast dzielnie si ę trzymał przeciw wszystkim uciskom. Pomimo, Ŝe wi ększa cz ęść miejskich praw została uszczuplona i stracił charakter niemiecki przez trzy stulecia polskiego panowania. b. Zarz ąd prawny, dla którego reguły podstawowe s ą najwa Ŝniejsze, odczuwał brak takowych najbardziej . Sądy miejskie były bez ochrony pa ństwa i cz ęsto były zmuszane ulega ć wpływom zmuszaj ącym. Prawo apelacji przeciw ka Ŝdemu zarz ądzeniu prowadz ącemu proces przewlekało sprawy w ten sposób, Ŝe w s ądach, trybunałach s ądowych trzeba było ostre formy wprowadza ć, przy których na przykład powołanie prokuratorów i pełnomocników było zabronione. Sprawy kryminalne miejskiej jurysdykcji nale Ŝały bez wyj ątku do s ądu przysi ęgłych i ko ńczyły si ę najcz ęś ciej kar ą cielesn ą i kar ą śmierci, ostatnia przez spalenie, miecz, koło i szubienic ę. Przy ko ńcowej rozprawie zostało ad impertiendum brachium regale (w celu uczestniczenia królewskiej sprawiedliwo ści) wezwany kapitan lub jego zast ępca, bez którego zezwolenia wydanego wyroku nie wolno było wykona ć. Je Ŝeli stosowano ułaskawienie, musiał zbrodniarz najpierw przysi ąc , Ŝe nie b ędzie si ę m ścił ani na s ędziach, ani na świadkach i kimkolwiek. W razie skazania na opuszczenie kraju w okre ślonym czasie do niego nie powróci. Dla okr ęgu powiatowego istniały oprócz szlacheckiego s ądu powiatowego, te prze starostów zarz ądzane. S ądy grodzkie, które rocznie odbywały 4 posiedzenia, zapowiadane dwa tygodnie wcze śniej. Kapitana lub starost ę mógł zast ępowa ć podstarosta, przy którym sędzia zamkowy, burgrabia (władca zamku) i sekretarz tworzyli s ąd. Jednak Ŝe stanowili wszyscy ławnicy i skład s ądu w osobie pisarza s ądu grodzkiego, jako najwa Ŝniejszego. Przez pewien czas wszelkie sprawy kryminalne starostwa w Pokrzywnie przekazywano do s ądu przysi ęgłych w Grudzi ądzu. Szlacheckie s ądy ziemskie miały si ę składa ć z jednego s ędziego ziemskiego i o śmiu przysi ęgłych ziemskich, wystarczyło i trzech, je Ŝeli s ędzia ziemski i notariusz s ądu ziemskiego w tym udział brali. Je Ŝeli dopuszczano do apelacji, toczyły si ę rozprawy przed wojewódzkim lub Palatynatgericht ( palatyn, t. j. tytuł wysokich urz ędników dworskich, pełni ących urz ąd w najbli Ŝszym otoczeniu króla, w Polsce wojewoda) i przed trybunał dla Wielkopolski, który w Piotrkowie corocznie 1 wrze śnia si ę rozpoczynał a w dzie ń przed Palmowa Niedziel ą si ę ko ńczył. O wa Ŝno ści przywileju apelacji miast i spraw, które dotyczyły królewskich maj ątków rozstrzygał asesor lub s ąd dworny, był to s ąd, od 1 listopada do ko ńca kwietnia nast ępnego roku urz ędował a ostatnie sze ść tygodni posiedze ń od nastania reformacji po świ ęcił sprawom dysydentów (innowierców). Kiedy ś dawniej mo Ŝna było z miast przeciw wyrokom s ądu asesorskiego dalej apelowa ć do s ądu relacyjnego. Przykre sprawy załatwiano w pierwszej instancji bez dalszej apelacji. Je Ŝeli pragn ął kto ś miasto całe lub jego zwierzchników omówi ć, natenczas pierwsz ą i jedyn ą instancja był dwór królewski.

27 *) 20

Wydelegowanie s ądu komisyjnego lub kondescesyjnego (t. j. zjechanie s ądu na grunt dóbr, co do których zachodzi spór), na miejsce sporu, aby tam dla wła ściwego s ędziego wykrywa ć lub wg zasad autora uzna ć, nie stanowiły wyj ątku lecz reguł ę. W mi ędzyczasie ka Ŝdorazowej zmiany tronu, a Ŝ do wyboru nowego króla ( interegnum ) od 1587 r. zostało wakuj ące królewskie s ądownictwo zawiadywane przez s ąd kapturowy 28 .*) Tak Ŝe w poszczególnych województwach egzystowały specjalne judices capturales. Obok tych wszystkich świeckich s ądów rozpo ścierało si ę duchowne s ądownictwo sądów biskupich i konsystorskich bez wła ściwie mocnych granic nad okolic ą i rozstrzygały n. p. w sprawach cywilnych tych , którzy dobrowolnie poddali si ę duchownym s ądom. c. Posiadło ść ziemska . Dobra szlachty był niew ątpliwie wolna posiadło ści ą, ale szlachta nie mogła po cz ęś ci da ć sobie rady z gospodarstwem rolnym, po cz ęś ci z powodu braku siły roboczej w całej rozci ągło ści nie mogli obj ąć i dlatego periodycznie lub cz ęś ciowo zamieniali w puszcz ę. Tak Ŝe hetma ńskie, maj ątki dzier Ŝawne, pó źniej darowizny i ko ścielne grunta posiadały du Ŝe połacie ziemi, przez które długi czas Ŝaden pług nie przechodził, krzaki rosły i zalesianie powstało. Pierwotne granice poszczególnych miejscowo ści przez to si ę pogubiły, zwłaszcza działo si ę to przy dawniejszych wioskach lokacyjnych, Ŝe przez zaro śni ęte i opuszczone ziemie graniczne stały si ę łupem chciwych s ąsiadów 29 .**) Nastała taka zachłanno ść na ziemi ę z t ą chwila, gdy tutejsza okolica od nowa była celem obcych przybyszów, którzy swoje rodzinne strony najcz ęś ciej z politycznego powodu opu ścili, zachwaszczone ziemie od starostów i wła ścicieli ziemskich na dłu Ŝszy czas za czynsz i szarwark przej ęli i ziemi ę zrobili znowu urodzajn ą. Jeszcze w dzisiejszych czasach okre ślenie „pustkowie ” jest smutnym pomnikiem kultury ziemi pod polskim panowaniem. Jako dziedziczne chłopskie posiadło ści sołeckie ( scultetiae ), tak Ŝe zwane advocatiae (wójtowskie ). Obok nich były wybranieckie, których wła ściciel pierwotnie był zobowi ązany do słu Ŝby wojennej, pó źniej do okre ślonego płacenia na wojsko 30 ***), co do reszty był wła ścicielem. Odchyleniem od prawa rzymskiego była forma Zeitemphytense, która przez układy z obcymi, najcz ęś ciej niemieckimi imigrantami wprowadzona została i którzy prawdopodobnie ten schemat przynie śli, bo prawie Ŝe nie mo Ŝna przypuszcza ć, aby był tutejszym wynalazkiem. Uzasadniony stosunek prawny był podobny do czasowej dzier Ŝawy. Kilka osób otrzymywało cał ą wie ś lub maj ątek ziemski na 30 lat lub dłu Ŝej pod warunkiem , zrobi ć ziemie uprawn ą i z tego okre ślony roczny czynsz i ustalone ci ęŜ ary ponosi ć. Uprawa i rodzaj urz ądze ń tej ziemi było rzecz ą tych Emphytenten , którzy byli upowa Ŝnieni, wykonanie ich prawa innym zleci ć. Tylko, je Ŝeli specjalnie w umowie zaznaczono od ka Ŝdej sprzeda Ŝy musiał do wła ściciela maj ątku płaci ć jeden Gottesphennig (opłata pobierana przy przechodzeniu na kogo ś innego dóbr emfiteutycznych – dzier Ŝawnych).

28 *) 29 **) Tak dalece, jak posiadło ść kapita ńska w imi ę króla si ę stała, była takowa według niemieckich zasad prawna: Gecht der Busch dem Reiter an die Sporen, so hat der Unterhan sein Recht verloren . Pó źniej było reguł ą Ŝe w granicach jednej Feldmark le Ŝą ce odlogiem stały si ę wspóln ą własno ści ą miejscowych mieszka ńców. 30 ***) 21

O odrzuceniu niewolnictwa pod prawem rzymskim w innym miejscu b ędzie mowa. d. Z nastaniem reformacji, która w krótkim czasie tutejsze ziemie ogarn ęła i podatny grunt znalazła , zmieniły si ę znacznie stosunki do duchowie ństwa, poniewa Ŝ do nowej nauki si ę przył ączyli lub wrogo do niej si ę ustosunkowali. Po dłu Ŝszych walkach osi ągn ął protestantyzm kilka uprawnie ń, które przy zawarciu pokoju w Oliwie, religijnej i obywatelskiej wolno ści nie zostało dotrzymane, tak, Ŝe jeszcze 7 wrze śnia 1767 wydelegowanym na Prusy Zachodnie posłom do sejmu, mianowicie podkomorzemu ziemi chełmi ńskiej Antoniemu Czapskiemu i miecznikowi Walerianowi Piwnickiemu udzielono instrukcji, do sporz ądzenia zapisanego w r. 1660 stanu prawnego, si ę ustawi ć. Na sejmie w Warszawie 24 lutego 1768 doszło do ugody i nast ępuj ące miejsca s ą do nadmienienia: Artykuł II § 7. Kontrybucje, które katoliccy duchowni bez uprawnie ń od innowierców pod okre ślonym „ Stolgeb őhren ” pobierali i zwyczaj, który si ę w wielu miejscowo ściach zaprowadził, ze katoliccy duchowni zezwolenie wydawali do wykonywania ich religii całkowicie i na zawsze odpadaj ą. Artykuł III § 1. Rzymsko-katolickiemu klerowi w Ŝaden sposób nie wolno si ę miesza ć do miejskiej jurysdykcji. § 2. Dysydenci reguluj ą swoje ko ścielne i szkolne sprawy, jako tez mał Ŝeńskie przed konsystorium w Toruniu. § 4. Rzemie ślnicy, którzy na gruncie ko ścielnym lub klasztornym mieszkaj ą, podlegaj ą ustawom cechowym i SA zobowi ązani do płacenia podatków do cechu miejskiego. § 5. Studenci, oboj ętnie jakiej religii, je Ŝeli spowoduj ą zbiegowisko lub niepokoje, pod Ŝadnym warunkiem nie mog ą by ć bronieni przez ich szkolne zwierzchnictwo i podda ć si ę musza miejskiemu urz ędowi do ukarania. § 9. Szlachta ziemi chełmi ńskiej nadal nie b ędzie wyklucza ć dysydentów od brania udziału w s ądzie ziemskim, bo religia nie ma dla nikogo by ć szkodliw ą. e. Moneta i miara. Warto ść marki spada. Według znajduj ących si ę starych wiadomo ści warta 31 *) 1528 grosz - talar 1 gr 72/3 feniga Horngulden à 12 1/2 groszy - 20 - marka à 20 groszy 1 2 91/3 gulden à 30 1 19 2 gulden złoty à 45 2 13 9 1550 grosz - 1 7 marka 1 1 8 talar à 35 groszy 1 25 5 1566 grosz - 1 6 marka 1 - 1 1578 grosz - 1 4 marka - 26 8 talar pa ństwowy à 35 groszy 1 13 9 1608 grosz - 1 1 marka - 22 2 talar à 40 groszy 1 14 4 1616 grosz - - 11 marka - 18 4 talar à 45 groszy 1 11 3

31 *) 22

1619 Zwy Ŝkował orty. Pocz ątkowo 10 groszówki na 12 groszy, talar na 55 groszy 1620 grosz był wart - talar - gr 7 fenigów marka - 11 8 talar à 75 groszy 1 22 5 1623 grosz - - 6 marka - 10 - talar à 80 groszy 1 10 - 1633 Warte były orty ju Ŝ 18 groszy. Po uporz ądkowaniu monet w r. 1650, które ju Ŝ znowu zniesione zostało wart był: grosz - - 5 dwugroszówka - - 11 das D őtchen - 1 5 sze ściogroszówka - 3 - ort - 8 9 talar 1 15 - 1676 grosz - - 5 marka - 9 7 ort - 8 7 Wreszcie przez uchwał ę rady gda ńskiej r. 1759 ustalono: 1 grosz - - 31/2 feniga 1 tymf - 5 6 1 talar - 27 6 AŜ do r. 1631 zaliczono w grudzi ądzkich rachunkach miasta mark ę à 20 groszy, od tego czasu były tylko guldeny (floreny) à 30 groszy. Miara powierzchni za polskiego panowania została niezmieniona. Beczki i półkorce musiały by ć w ka Ŝdym województwie jednakowe. Według ustawy z r. 1565 był 1 centnar = 5 kamieniom, 1 kamie ń = 32 funtom, 1 funt = 32 łutom, 1 tonna = 72 garnce, 1 beczka = 24 garnce, 1 garniec = 4 kwarty. Polski szefel wynosił w tutejszej okolicy około podwójnej miary obecnej. f. Ustrój krajowy. Sejmik pruski składał si ę, tak jak polski sejm, z dwóch cz ęś ci, t. j. Senatu i izby poselskiej. Do senatu nale Ŝeli biskupi z Warmii i Chełmna, z których pierwszy pó źniej z Stibor von Baisen [ Ściborem Ba Ŝyńskim] piastował urz ąd namiestnika pod nazw ą „Prezes Ziem Pruskich”, przewodnictwo prowadzili wojewodowie, podkomorzy Chełmna, Malborka i Pomezanii, kasztelani z Chełmna, Elbl ąga i Gda ńska. Z wi ększych miast ka Ŝde delegowało dwóch wysłanników, radcy prowincjonalni, zwłaszcza skarbnicy, miecznicy z Chełmna i Malborka, s ędziowie ziemscy i niektórzy uprawnieni do zawierania głosu starostowie. Szlachta i przedstawiciele mniejszych miast działali jako posłowie i delegaci. Ostatni pojawiali si ę tylko za poprzednim wezwaniem 4 tygodnie przed terminem jeŜeli zachodziło jakie ś wprowadzenie nowych zarz ądze ń, przejecie nowych obowi ązków i o pieni ądze. Od roku 1663 zostało Landbortenstube (izba poselska) przez szlacht ę zaj ęte, im to udało si ę po przeszło 100 letniej walce wyprze ć posłów małych miast. Małe sejmiki odbywały si ę w ziemi chełmi ńskiej w Kowalewie.

23

Przez dłu Ŝszy czas obroniła si ę prowincja przed braniem udziału w sejmie i tym samym formalnym poł ączeniu, a Ŝ Zygmunt August 1569 na sejmie w Lublinie podpisał dekret, Ŝe biskupi Prus, wojewodowie, kasztelani senatu krajowego , szlachta Prus, posłowie i Polska te same ci ęŜ ary ponosi ć i z tych samych korzy ści cieszy ć si ę maj ą. Jeszcze przed rozpocz ęciem 18 stulecia był z tego powodu ka Ŝdy sejmik obrazem polskiego sejmu, w którym słowo „ nie pozwalam ” jednej osoby najbardziej uzdrawiaj ące projekty, wnioski zgniótł, zebranie zerwał. Co dotyczy podatków ziem pruskich, to stosowano najstarszy sposób, aby uchwalone pieni ądze zebra ć. Akcyz ę słodu obliczano, ka Ŝdy Scheffel (pół korca), który przeznaczano do browaru na 2 szylingi. Z chwil ą, kiedy rycerstwo od miast si ę odł ączyło, zaprowadzili na wsi opłaty od włók ( Hufengeld) lub Poborren 32 *), w miastach natomiast zostały opłaty od słodu. Jeden Pobor liczono pocz ątkowo 15 groszy, a Ŝ stopniowo do jednego guldena ustalono, którego trzeba było według zaprzysi ęŜ onego spisu włók płaci ć. Taki spis został w r. 1682 na sejmiku przyj ęty. W ka Ŝdym powiecie był zaprzysi ęŜ ony odbiorca, który w grodzie przysi ęgał, Ŝe odbierze pieni ądze za pokwitowaniem i do skarbca pa ństwowego odda a za jego trud z guldena 1 grosz otrzyma. Miasta same zbierały akcyz ę od słodu. W roku 1590 przez pruskiego posła ńca sejmowego przyj ęto pogłówne, które w kraju nie miało zbytu. W r. 1629 dla dalszego prowadzenia wojny ze Szwedami wprowadzono podymne i z tego powodu płacono w mie ści i na wsi od włóki 10 groszy do 3 guldenów. W r. 1655 rycerstwo nało Ŝyło podatek na bydło ( Horngeld ) t. j. rogowe, który tyle co 3 pobory wynosił.

3. Pruskie panowanie.

Wiadomo ści o ustawach i porz ądkach kraju, które dla pułku rycerzy i Polaków były niezb ędne, z czasu pruskiego panowania nie s ą konieczne., jedynie nadmieni ć trzeba o kilku notatkach z ustaw i pa ństwowych dokumentach, które tak samo, jak Patent = Notyfikacyjny (uwiadomienia urz ędowe o postanowieniu powzi ętym przez pa ństwo) dotycz ące ustroju prawnego w Prusach z dnia 28.09.1772, zachodnio-[ruska instrukcja rz ądu z 21.09.1773, które z czasem zniesione zostały. Przej ęcie Prus Zachodnich nast ąpiło przez patent z 13.09.1772 i zostało przez dwory St. Petersburgu, Wiedniu i Berlinie przez deklaracje do polskiego rz ądu z 18.09.1772 wyja śnione. Równocze śnie wygasło w Prusach Zachodnich prawo chełmi ńskie, które w Prusach wschodnich ju Ŝ w 1620 zostało zniesione. Dla wschodniej cz ęś ci Królewiec był siedzib ą rz ądu od czasu pokoju toru ńskiego 1466. Dlatego cz ąstka powiatu grudzi ądzkiego była poło Ŝona w Oberland e, z głownym miastem powiatowym Saalfeld i zostało przez głowny urz ąd Riesenburg zarz ądzane. Pierwszej regulacji stanu hipotetycznego szlacheckich maj ątków dokonał namiestniczy s ąd w Saalfeld. Od 1752 istnieje dla Prus Wschodnich instytut powiatowych starostów (Kreislandräthe ). Główny urz ąd w Riesenburg został zniesiony i do Landraths=Kreise (powiatowe starostwo) przył ączony. Na skutek tego poł ączenia powstał rz ąd w Kwidzynie. Nowo okupowana cz ęść powiatu grudzi ądzkiego stała si ę cz ęś ci ą powiatu chełmi ńskiego i michałowskiego, któr ą do r. 1809 zarz ądzał Steuerrath (urz ąd skarbowy), której siedzib ą był Grudzi ądz, periodycznie tez Chełmno. Patent z 28.09.1772 zniósł wszelkie dotychczasowe sądy ziemskie, grodzkie, (zamkowe lub kapita ńskie s ądy, judicia palatinalia – vicepalatinalia), (palatynat, t. j. dawniej w Niemczech prowincja podlegaj ąca władzy palatyna), tak Ŝe biskupie lub s ądy kapituły katedralnej zostały zniesione i zarz ądzono, Ŝe w miastach

32 *) Uchwała sejmiku ziemskiego malborskiego z 5 stycznia 1652 : unam agriariam contributionem in his terris laudatam, defalacatis defalacandis triginta millium florenorum summam tantummodo constituere. 24

zarz ąd prawny wykonywa ć b ędą przez magistrat mianowani burmistrz sprawiedliwo ści, asesor s ądowy, sekretarz i pisarze s ądowi. Jurysdykcja personalna nad Eqimirten w miastach i faktyczna jurysdykcja ( Real=Jurysdiktion ) nad szlacheckimi dobrami w Chełmnie i na terenie Michałowa, otrzymali przez instrukcje z 21.09.1773 s ąd wójtowski w Chełmnie, który jest zarazem sadem dla okr ęgu ziemskiego, urz ądzonych dominalnych urz ędów i s ądu cywilnego. Istniały urz ędy dominalne w Grudzi ądzu, Rogó źnie i Pokrzywnie i na szlacheckich udziałach [ Patrimonialgericht , patrymonium znaczy: odziedziczony po ojcu dziedziczny maj ątek rodowy, ojcowizna. A.W.] nad Dembi ńcem k. Chełmna, ojcowizna Blumbergów k. Grudzi ądza i przewa Ŝnie wszystkimi maj ątkami szlacheckimi. Dla maj ątków okr ęgu radzy ńskiego był królewski i szlachecki kombinowany s ąd powiatowy w Radzynie. Mniejsze , wiejskie s ądy nie były potrzebne. Przez regulamin z 3.12.1781 urz ędy dominalne zamienione na urz ędy prawne-dominalne i do ich nadzoru powołano radców powiatowych, z których dla Chełmna, Michałowa w Chełmnie był ulokowany. Regulamin z 20 sierpnia 1802 zniósł zupełnie urz ędy prawne i zł ączył w zachodnio- pruskim departamencie rz ądu, szambela ństwa s ądy dominalne i miejskie i stworzył s ądy ziemskie i miejskie, z których jeden był w Grudzi ądzu dla miasta okr ęgu powiatu a drugi w Radzynie dla miasta i okr ęgu Radzyna i Pokrzywna. Miasto Łasin i urz ąd w Rogó źnie nale Ŝały do s ądu ziemskiego i miejskiego w Gardei. To zarz ądzenie wygasło z pokojem w Tyl Ŝy i na skutek tego Grudzi ądz otrzymał osobny s ąd miejski i reszta została przył ączona razem z terytorium, które przy Prusach pozostało , do Kwidzyna. W Ksi ęstwie Warszawskim wa Ŝne było prawo francuskie od 1807-1815. Od r. 18117 był s ąd ziemski i miejski w Grudzi ądzu jedynym królewski urz ędem s ądowym powiatu. Wśród niezliczonych dobrodziejstw, które król Fryderyk wielki dla nowo zdobytych ziem zdziałał, była troska o podniesienie posiadło ści ziemskich. Zarz ądzenie z 8.11.1773 chroniło poddanych od wyzysku wła ścicieli maj ątków i zniósł charakter niewolniczy, który poprzednio widocznie był. 3.10.1780 zostały zało Ŝone porz ądki wiosek i równocze śnie mnóstwo praktycznych zarz ądze ń dla ulepszenia kultury ziemi. Ostry wzrok króla zauwa Ŝył du Ŝo podło ści, któr ą starał si ę wyrugowa ć za swego panowania, lecz pomimo kilkakrotnych upomnie ń nie udało si ę. Ze szczególnym zamiłowaniem zaj ął si ę król osobi ście sprawami obcokrajowców, aby zaludni ć okolice mało zamieszkałe. Szczególnie du Ŝo mieszka ńców sprowadziło si ę do powiatu grudzi ądzkiego z powodu budowania fortecy. Nowym osadnikom, je Ŝeli decydowali Se na wsi osiedli ć, oddawał kompletnie urz ądzone gospodarstwo przez Annehmungsbriefe (listy przyjmuj ące z zobowi ązaniem gospodarstwa te przez dobra upraw ę i nawo Ŝenie ulepsza ć, za co płaci ć musieli podatki i zobowi ązani byli do usług). Tak Ŝe Zeitemphyteuten (czasowe własno ści), które za zezwoleniem królewskim przez starostów udzielane, kontrakty si ę ko ńczyły, zostały pod takimi samymi zobowi ązaniami w posiadaniu. Miastom udzielono wspar ć znacz ących pod okre śleniem Retablissmentsgelder dla ulepszenia i powi ększenia budownictwa. Przez rozporz ądzenie władzy z 9.10.1807 zostało zniesione niewolnictwo i z tego wynikaj ący stosunek podda ństwa w stosunku do wszystkich dziedzicznych do czynszu dziedzicznego i dziedzicznego prawa dzier Ŝawnego, posiadaj ących chłopów natychmiast a dotycz ące reszty poddanych od Marcina 1910 zniesione. Tak dalece, jak powiat grudzi ądzki wówczas ponownie pod polskim panowaniem był, to jego mieszka ńcy przez konstytucje Ksi ęstwa Warszawskiego 22.07.1807 w ten sam sposób wolno ść otrzymali.

25

Mniej korzystnie ukształtował si ę stosunek polskiej cz ęś ci powiatu. Gdy przez królewskie pruskie zarz ądzenie z 14.09.1811 wspólne szkodliwe nast ępstwa

Zeitemphytense , przy której prawdziwy wła ściciel Ŝadnych wła ściwych wpływów na zagospodarowanie i kultur ę nie miał a temu Zeitemphytense z powodu w ątpliwej posiadło ści nie miał Ŝadnego zainteresowania i je Ŝeli nie doszło do dobrowolnej ugody, wła ściciel prawo zabra ć połow ę tej posiadło ści ( Zeitemphytenstischen Besitzes) , druga połow ę u Ŝytkownikowi na własno ść pozostawi ć musiał. Powiat grudzi ądzki z tej ustawy nie korzystał, poniewa Ŝ w 1811 r. był pod obcym panowaniem. Co prawda po poł ączeniu w niektórych wypadkach, jak w miejscowo ściach: Blunowo, Jankowitz, Widersee mo Ŝna si ę doczyta ć zezwolenia ministerialnego do stosowania powy Ŝszego zarz ądzenia, wreszcie przydzielenie własno ści dla obszaru Chełmna i Michałowa wprowadził si ę dopiero przez ustaw ę z 8.04.1823 r. W mi ędzyczasie upadł stosunek słu Ŝbowy, który tak jakby przylepiony był do gospodarstw chłopskich i składał si ę z tak zwanych Hoheitsdiensten (wysługiwanie si ę pa ństwu ) a po cz ęś ci z słu Ŝby pa ńszczy źnianej. Do słu Ŝby dla pa ństwa nale Ŝały zaprz ęgi do podró Ŝy dla Landheer i słu Ŝby pa ństwowej, tak Ŝe fury wojenne, do prac sza ńcowych przy budowie fortec, koszar, zamków i domów urz ędowych. Poza tym musieli słu Ŝyc policji, przy budowaniu dróg, stawianiu stra Ŝy w czasie chorób lub przeciw włócz ęgom, w czasie polowa ń na wilki, w czasie zbierania liszek smolnych. Oprócz wymienionych usług dochodziły jeszcze usługi zamkowe, budowlane i szarwark. Ostatni składał si ę z usług pojazdowych przy wo Ŝeniu drzewa, na targ, nawozu, Ŝniw lub zwózki z pola, oraniu a poza tym usługi r ęczne, t. j. r ąbanie drzewa, r Ŝni ęcie sieczki, czyszczenie rowów, młócenie, łamanie lnu i t. d. Ustawa z 7.06.1821 wprowadziła zwolnienie z tych posług.

III. Szczególne źródła specjalnej historii powiatu grudzi ądzkiego

W archiwum w Królewcu uratowane z czasów krzy Ŝackich papiery posiadaj ą warto ść za czas przeszły tutejszego powiatu: 1. Kilka widocznie pochodz ące od dowódców zakonu i to z ró Ŝnych czasookresów pochodz ące notatki i rejestry o miejscowo ściach nale Ŝą cych do poszczególnych domów Zakonu, ich liczba włók, prawo i czynsze (regestr czynszów). 2. Kilka zestawie ń na miejscu zrobionych z ró Ŝnych czasookresów o stratach wojennych, które ludno ść kraju poniosła (rejestr strat). 3. Jeden tom zawieraj ący przej ścia komturstwa z jednego dowodz ącego na drugiego, spis zapasów i inwentarza, które si ęgaj ą od r. 1374 do 1442 (Wielka ksi ęga zamówie ń). 4. Rz ąd tomów, niestety dopiero pó źniejszych wielkich mistrzów zebrane przywileje, wśród których znajduj ą si ę kopie listów nadawczych dla maj ątków ziemi i miejscowo ści tutejszego powiatu. Z pism, które według jako ści s ą cz ęś ci ą dawniejszego archiwum zamkowego powiatu, jest z czasu Zakonu bardzo Malo a z czasu panowania polskiego prawie Ŝe nic w archiwum w Królewcu. Tylko jeden tom, przywileje starostwa radzy ńskiego, około r.1540 za Johann de Lusianis*)33 wojewoda chełmi ński i starosta radzy ński rozpoczęli, bo s ą tam papiery rodzinne tego pana, które znalazły drog ę do jego maj ątków w dawnych Prusach i stamt ąd do archiwum królewieckiego. Nowo uporz ądkowane archiwum miejskie Grudzi ądza okazało si ę nadzwyczaj po Ŝyteczne dlatego, Ŝe ksi ęgi radnych, adwokackie i ławnicze si ę tam znajdowały. Poza tym były stare oryginały krzy Ŝackiego panowania – od r. 1480 w prawie Ŝe pełnej kolejno ści

33 *) Ten Ŝe umarł 1550. Wiadomo ści w archiwum grudzi ądzkim podaj ą, Ŝe w latach 1546, 1547 Johann Piontykowsky, namiestnik , Joh. Kytnowsky burgrabia i Joh. Cordo oficjalny notariusz wojewody Joh. v. Lusiani byli. 26

do r.1772 i tak Ŝe liczne dokładne porównane odpisy umów, dokumenty lokacyjne, nadawania (wypo Ŝyczania) i wyroki wysokiej władzy pa ństwowej. Tak Ŝe kilka ksi ąg s ądowych z Łasina, zwłaszcza dwa tomy z r. 1597 i 1755, w których znajduj ą si ę kilkakrotne wyja śnienia dotycz ące maj ątków i miejscowo ści okolic Łasina a Ŝ do wschodnio-pruskiej cz ęś ci powiatu. Zupełnie zagubione jest archiwum miejskie Radzyna, o którego istnieniu świadcz ą niektóre sporz ądzenia i które zniszczone zostały przez po Ŝar, co wynika z dokumentu z Turznic z r. 1769. Z archiwaliów okolicy znaleziono w Nowem i Świeciu miejskie ksi ęgi s ądowe a tak Ŝe w archiwum gda ńskim listy starostów i miast powiatu i jeden tom z 18 stulecia Rozprawy małych miast , który w Malborku si ę zachowuje. Dawniej polskie archiwum ziemskie znajdowało si ę w Toruniu, jednak Ŝe po ostatnim obl ęŜ eniu przez Szwedów razem z ratuszem spłon ęło. Nie zostało stwierdzone, czy po 1708 postanowieniu zostały akta ziemskie do poszczególnych ksi ąg grudzi ądzkich skopiowane, bo niestety Ŝadnych z powiatu grudzi ądzkiego nie dało si ę odnale źć i z pewno ści ą si ę nie zachowały. Bardzo wa Ŝnym źródłem dla spraw ko ścielnych i tak Ŝe dla ogólnej jako ści stanu powiatu okazała si ę obecna siedziba biskupa chełmi ńskiego w Pelplinie t. j. po wyczerpaniu archiwów dekanackich w Grudzi ądzu, Łasinie i Radzynie. Od czasu do czasu biskupi lub wizytatorzy, aby stwierdzi ć stan ko ściołów ich diecezji. Najstarsza i bogata obj ęto ściowo rozprawa o wizytacji odbyła si ę w Pelplinie a napisał ja kanonik Jan Ludwik Strzesz z polecenia biskupa Andrzeja Olszowskiego w przeci ągu 5 lat od 1667 do 1672 i zawiera obok przez naocznych świadków lub przez dokumenty stwierdzone doniesienia z przeszło ści, wiarygodny obraz stanu zniszczenia przez szwedzka wojn ę, stwierdzony przez rewizora. Podobnie, jak biskupi mieli w zwyczaju, i królowie polscy w wszystkie posiadło ści, przynale Ŝno ści i stosunki poszczególnych starostów w ró Ŝnych czasookresach podda ć lustracji. Tego rodzaju rozprawy lustracyjne dały si ę tylko trzykrotnie stwierdzi ć, mianowicie: r. 1664 zamek grudzi ądzki z przynale Ŝno ściami w miejskim archiwum w Grudzi ądzu; r. 1686 zamek Rogó źno w regestraturze królewskiego rz ądu w Kwidzynie; 1765 o starostwach Radzy ń, Pokrzywno i Grudzi ądz tak Ŝe w regestrze w Kwidzynie. Wa Ŝne dla zagadnie ń podatkowych w polskiej cz ęś ci powiatu było tableau akcyzyjne z r. 1682, znajduj ące si ę tak Ŝe w regestraturze w Kwidzynie, które zawiera kwot ę jedno ści podatkowej, która w tym czasie ustalon ą była. Wreszcie znalazło si ę w regestraturze regencyjnej roczne obliczenie churfürstlichen urz ędu elekcyjnego z Riesenburg, które zło Ŝył w r. 1607 starosta Jakob Birkhan i pisarz urz ędu Christoff Herold i opisuj ą dawniejsze ksi ąŜę co-pruskie enklawy. Co si ę dotyczy wiadomo ści o dawniejszym kolegium jezuickim, obecnie seminarium nauczycielskie w Grudzi ądzu, to s ą one zaczerpni ęte z ręcznie spisanej spu ścizny jezuitów, do których nale Ŝą 3 manuskrypty pod nazw ą Historia Collegii Graudentini Soc. Jes. ( Historia kolegium jezuitów w Grudzi ądzu ) resignationes rectorum officii (zło Ŝenie urz ędu ) i jura Collegia Graudentium Soc. Jes. ( Prawo i sprawiedliwo ść grudzi ądzkiego kolegium jezuitów ) poza tym mnóstwo oryginalnych papierów. O budowie i jako ści stanu fortecy świadcza akta fortyfikacji, o innych rezultatach pruskiego obj ęcia w posiadanie daj ą akta magistratów Grudzi ądza, Łasina i Radzynia i archiwum hipoteczne s ądu powiatowego w Grudzi ądzu wyja śnienie. W śród drukowanych źródeł jest wreszcie najdoskonalsze z pilnych zbiorów byłego Krieslandraths Brauns

27 dzieło do wymienienia, które pod tytułem Ortsnamen des Culmerlandes 1853 w Wiedniu drukowane i wydane, które przez 10 lat w okolicy, dla której zostało opracowane, było nieznane. Nie było do unikni ęcia, Ŝe przy rozgl ądaniu si ę w wszystkich kierunkach z tych dokumentów, prawie Ŝe bez wyj ątku, kilka wyci ągów z oryginału, sporz ądze ń i odpisów odnaleziono, które w ró Ŝnych miejscowo ściach i o ró Ŝnych czasach sporz ądzone były. Ta okoliczno ść jest wykorzystana, aby dokładne porównania przedsięwzi ąć i mo Ŝliwie starannie redakcje przeprowadzi ć. Tak dalece istniej ące źródła niew ątpliwie powstanie poszczególnych miejsc powiatowych w polskie czasy przekładaj ą, s ą nazwy miejscowo ści literami łaci ńskimi drukowane, gdzie tylko prawdopodobie ństwo zachodzi, s ą zaopatrywane gwiazdk ą (*). Miejscowo ści z ko ściołem maj ą (†), zanikłe ko ścioły lub kaplice ( ♂) obok siebie, miejsca z czasu zakonu krzy Ŝackiego gotyckimi literami, za nimi nast ępuj ą spolszczone zmiany. Poniewa Ŝ arcykapłan Johann Friedrich Goldbeck do oceny (okre ślenia) w r. 1789 z urzędowych doniesie ń wydanej topografii Prus Zachodnich dokładny opis miejscowo ści lub kraju (w drugiej cz ęś ci całkowitej ( uzupełniaj ącej) topografii Prus Królewskich) urz ędowa wiar ę ma, s ą w ko ńcu przy ka Ŝdej miejscowo ści ich opisy doł ączone, jednak Ŝe w niektórych miejscach okazało si ę wiarygodne , jak na przykład przy miejscowo ści D ąbrówka Królewska.

[Brak tłumaczenia stron 31 -83 i cz ęś ciowo 84, dotycz ących miejscowo ści powiatu grudzi ądzkiego.]

28

Graudenz, * †Grudenc, Grudencz, Grawdencz, Grudentz, Graudentz, Grudzi ądz I. Nazwa, powstanie, przywileje. W uwagach na stronie 1 wydrukowany dokument z 5.08.1222 wspomina pod dawniejszymi zamkami quondam castra , które, gdy Chełmno, jako o środek ich przez poga ńskich Prusów zburzony i całkowicie spustoszony został, tak Ŝe na warto ści i znaczeniu stracił, z wszystkich innych miejscowo ści w ziemi chełmi ńskiej, miejscowo ść Grudenc i to jest znamienne, Ŝe obydwaj autorzy powy Ŝszego dokumentu , von Dreger, jako zast ępca niemieckiej narodowo ści, jako i Dogiel, przedstawiciel polskiej narodowości t ą sam ą nazw ę daj ą. Ostatni nawet nie raz pisze Grudz ącz lub Grudzanz. W dalszym przebiegu tego dokumentu daruje Konrad Mazowiecki biskupowi Chrystianowi wszystkie swoje maj ątki dziedziczne circa Loram , aby obiecane nadanie 100 miejscowo ści uzupełni ć, przy czym v. Dreger za hereditates meas circa Loram cum forum attinentiis wł ączył et omnes villas meas circa silva Gruch etc. i wszystkie moje wioski naokoło lasu Gruch, która u Dogiela całkowicie brakuje, a zatem w ątpliwa jest. Niemniej uprzedził autor tego dzieła o nazwach miejscowo ści ziemi chełmi ńskiej, którego Ŝywa fantazja kierowała, aby da ć wyja śnienie genialne, samo przez si ę nie znacz ącej nazwie Grudenz , przypuszczaj ąc, Ŝe w powy Ŝszym dokumencie pisano Grudzancz . Nast ępnie przyj ął autor, Ŝe to słowo, które je Ŝeli rzeczywi ście si ę znajduje, z wi ększym prawdopodobie ństwem dzisiejszemu Grudzi ądz odpowiada a zatem czysto polskiej jest, z gockiego Scanz (twierdza) powstało i poł ączył z lasem Gruch i do tego celu musiał przeprowadzi ć zmian ę na Gruth . Gdyby wszystkie te wewn ętrzne powody nie sprzyjały do utworzenia nazwy Graudenz z Gruth Scanz , t. j. zamek przy lesie Gruth , byłaby ta okoliczno ść rozstrzygaj ąca, Ŝe okre ślenie Grudzancz, pomimo, Ŝe ma udowodnienie niemieckiego pierwotnego pokrewnego pochodzenia tego kraju, szczególnego przyj ęcia u przyw ędrowuj ących Niemców nie znalazła, w Ŝadnym dokumencie z czasów rycerskich nie zachodzi, a tymczasem Polacy wprawy nabrali i do dzisiejszego dnia tej nazwy u Ŝywaj ą. Ten sam bł ąd popełnia profesor szkoły średniej Maro ński w Nowymie ście, który w programie na uroczysto ść gimnazjaln ą tego miasta w r 1866 opisuje pokrewieństwo pochodzenia i polityczne stosunki Pomorza i Polski i tak Ŝe wymienia Grudzanz , jako pierwotna nazw ę Grudzi ądza i okre śla, jako po polsku gród ; czesku: hrad ; południowo-słowia ńskim; grad ; rosyjsku; gorod , które ogradza, septum , Burg [zamek] w rosyjskim i raguza ńskim miastem si ę nazywa. Drugim, jeszcze wi ększym bł ędem, co do Grudzi ądza i który nawet pisarz s ądowy Voigt popełnił, jest to, Ŝe przyj ęto, i Ŝ Grudzi ądz kiedy ś miał nazw ę „ Grodek” Gradec (Grodec). Polski pisarz Gallus (około 1200) opowiada o ksi ęciu Bolesławie Śmiałym, który aby zem ści ć si ę za napady poga ńskie na jego obszar, około 1060 r.

84 z licznym polskim i pomorskim wojskiem wybrał si ę na obl ęŜ enie twierdzy Gradec, której zaj ąc nie mógł i z trudem umkn ął przed Czechami. Inny pisarz polski Kadłubek nie wspomina obl ęŜ enia Gradec, Pomorzanie Ida na wypraw ę Z licznym polskim i pomorskim wojskiem wybrał si ę na obl ęŜ enie twierdzy Gradec, której zaj ąc nie mógł i z trudem umkn ął przed Czechami. Inny pisarz polski Kadłubek nie wspomina obl ęŜ enia Gradec, Pomorzanie id ą na wypraw ę wojenn ą i przekraczaj ą rzek ę, ci ęŜ ko obładowani, któr ą autor nazywa spatiosus (szeroka) Boguphal przypisuje poga ńskim Prusom ta my śl, Ŝe Bolesław w Czechach zagin ął i wnioskuje z powy Ŝszego, Ŝe odwa Ŝyli si ę na napad na Pomorze, przy czym Bolesław napadł ich przy rzece, której wła ściwo ść spatiosus on zamienił nazw ą Sarus i ich pobił. Z tego wreszcie Długosz zrobił dwie wyprawy wojenne przeciw Prusom, do których Pomorzanie podobno si ę doł ączyli. W pierwszej jest to nieszcz ęsne obl ęŜ enie Gradec, które ma oznacza ć Grudzi ądz, w drugiej jest zwyci ęstwo Bolesława nad rzek ą Oss ą, nad Prusami i opowiada o ich wyp ędzeniu. To było wszystkim historykom 28 *) aŜ do Voigta jasne, pomimo, ze ostatni ju Ŝ zaczyna pow ątpiewa ć prawidłowo ść . Niektórzy nawet pisali, Ŝe tam gdzie Ossa ł ączy si ę z Wisł ą, co znaczy przy Zakurzewie, Grodek lub Graudenz , jako twierdz ę o nadzwyczajnej trwało ści i po przył ączeniu innych, tutejszej okolicy dopasowanych dodatków, pó źniej znowu zanikn ąć dali bez podania, kto był niszczycielem i bez pozostawienia śladów po nich 29 .**) Polski szlachcic Sarnicius, pod koniec 16 stulecia Ŝyj ący, tak Ŝe historie Polski napisał i zrobił zestawienie wybitnych miast na polskich ziemiach poło Ŝonych z podaniem ich geograficznych długo ści i szeroko ści z podziałem na stopnie 30 .***) W tym opisie s ą trzy miejscowo ści pod nazw ą Grodek podane, z których jedno jest na Podolu, drugie na południowej granicy Galicji a trzecie w Galicji, pomi ędzy Przemy ślem i Lwowem poło Ŝone. Pomimo, ze Sarnicius tak Ŝe znajduje si ę na drodze wspomnianych w ątpliwo ści, przeprowadza z własnej władzy, nasz Graudenz jako Graudcz i nadmienia, Ŝe ta miejscowo ść , przez Polaków nazwana Grudzi ąc, przez zwyci ęstwo polskiego or ęŜ a zasłyn ęła. To odchylenie od my śli, Ŝe Grudzi ądz tak Ŝe Grodek si ę nazywał, trzeba jako powrót do prawdy okre śli ć. Nowsze badania historii niew ątpliwie ustaliło, Ŝe nie ma przeniesienia naszego miasta powiatowego do i z Gór Zakurzewskich, (które zapewne bardzo odpowiednie by było , tworzenie powiatu z kawałków Pomezanii i ziemi chełmi ńskiej), zrezygnowa ć musimy, poniewa Ŝ zwyci ęstwo Bolesław II r. 1061 nie tu lecz w Czechach lub na Górnym Śląsku osi ągn ął i twierdza Grodek nie Grudzi ądz lecz Königgrätz w Czechach lub Grätz na Górnym Śląsku był 31 .****) Z tym s ą wszelkie wiadomo ści, które do r. 1222 o Grudzi ądzu przypuszczano posiada ć, w otchłani przeszło ści pogr ąŜ one , o których zwłaszcza przy budowaniu fortecy i szosy w górach przy mie ście odnalezione urny, młotki kamienne, rzymskie i inne monety skromne światło roznosz ą, podczas gdy dowodz ą, Ŝe tutejsze okolice przez pogan zaludnione i na tym szlaku s ą poło Ŝone najukocha ńsze ozdoby Rzymianek, jak Plinius bursztyn nazywa, przez śmiałych podró Ŝników przywo Ŝony był.

28 *) Krommer, Miechow, Lucas David, Naruszewicz, Voigt, Bandtke, Barthold i inni. 29 **) W programie tutejszej wy Ŝszej szkoły miejskiej z r. 1848 broni autor imaginacyjne istnienie Grudzi ądza w Pomezanii i z cał ą stanowczo ści ą ł ącz ą odnalezione w Osie hełmy i bro ń z wojn ą 1061. 30 ***) Stopnie szeroko ści u Sarniciusa ró Ŝni ą si ę od 1-5 stopni od obecnych, stopnie długo ści niecały 1 od obecnych. 31 ****) Zob. Röpell, Geschichte Polens , I s. 190, Aum 5 i Maro ński w programie uroczystym Nowego Miasta, który ostatni ą alternatyw ę, jako prawidłow ą utrzymuj ą a Szlachtowski (Pertz Mon. XI) decyduje si ę na pierwsz ą 85

W r. 1255 był to Grudencz , gdzie (undecimo kal. Januarii) 22 grudnia biskup pomeza ński Ernest do swojego biskupstwa na wybran ą trzeci ą prowincji z głównym miastem Christburg ponownie zwrócił niemieckiemu zakonowi a w to miejsce dla siebie ta trzeci ą cz ęść , w której twierdza i miasto Kwidzyn si ę znajdowały, z których ostatnie wówczas z chrze ścija ńskich mieszka ńców wyludnione było. Jako najdawniejszego komtura domu zakonnego wymienia si ę Bertolda około 1250, 1251. Smutne musiało by ć bezpiecze ństwo tego miejsca, bo po znalezieniu kroniki w Lwowie, dotycz ącej tych ziem [c. d. zdania na nast ępnej stronie ]

Zestawienie wspominanych przywilejów Grudzi ądza ------

1291 1404 Brat Meinhard von Querenfort Spetalis Ja brat Conrad von Jungingen, mistrz synte Marian mistrz niemieckiego zakonu w Zakonu, brat hospitala St. Mari domu Jerozolimie przesyła wszystkim wierz ącym w niemieckiego w Jerozolimie. Oznajmiam Chrystusa, którzy ten list słysz ą pozdrowienia i przysi ęgam wszystkim, którym ten list na prawdziwa chwał ę . Wasza wspólnota ma dor ęczony b ędzie , Ŝe nasi kochani i wierni wierzy ć, Ŝe oddali śmy naszym braciom mieszczanie miasta Grudencz do nas miasto Grawdencz do wspólnego u Ŝytku przybyli z przywilejem, który wydał brat [Społeczno ść wasza winna wiedzie ć, Ŝe za Meynhart von Querynford mistrz pruski rad ą i przyzwoleniem naszych braci dali śmy z domu Lyppe (Lipinki) z roku pa ńskiego miastu Grudzi ądzowi na ogólny po Ŝytek] 1291 w lipcu 32 *) z pokorn ą pro śbą, aby now ą umow ę podpisa ć z powodu granic, które w tym mie ście zaszły i w tym li ście s ą wydrukowane. Uznali śmy wasz ą piln ą i pokorn ą pro śbę i po naradzeniu z ich wol ą z naszymi współrz ądz ącymi zmienili śmy ten list z prawidłowymi granicami, jak naznaczone i tu opisane jest.

32 *) 14 Cal. Julii = 18 czerwca 86 pruskich potwierdzone przez franciszkanina w Toruniu w r. 1286 , która mówi, Ŝe Grudzi ądz, ( tak Ŝe Schönsee [], Chełm Ŝa i Radzy ń) na wezwanie rycerzy mieszka ńcy te miejscowo ści opu ścili, bo słyszano, Ŝe Tatarzy si ę zbli Ŝaj ą. Wiadomo ść Henenberga, Ŝe Grudzi ądz 1291 przez Zakon na inny sposób został przebudowany, zyska przez to na zaufaniu. Miejski przywilej z r. 1291 został udzielony przez Meinharda von Querfurt, 1404 przez Conrada von Jungingen i r. 1526 przez króla polskiego Zygmunta. Dla pogl ądu nast ępuj ą wszelkie przywileje obok siebie.

Zestawienie wspominanych przywilejów Grudzi ądza ------1526 In nomie domini Amen. Ad perpetuam W imi ę Bo Ŝe. Amen Na wieczna pami ęć . memoriam. My Zygmunt z bo Ŝej łaski król Polski Nos Sigismundus dei gratia rex Poloniae etc. oznajmiamy niniejszym wszystkim, których Significamus tenore presentium quibus to dotyczy, którzy teraz i w przyszło ści o tym expedit universis, presentibus et futuris wiadomo ść otrzymuj ą, jak przed nami harum noticam habituris, qualiter constituti i naszymi duchownymi i świeckimi radcami, coram nobis et consilariis nostris nasi ostro Ŝni, kochani, wierni poddani, spiritualibus et secularibus providi fideles mianowicie burmistrz Teofil, radca nostri dilecti Theophilus preconsul, Aleksander Rosly mistrz ławników Alexander Rosly consul et Jocobus Cremiit z naszego miasta Grudzi ądza stawili si ę magister scabinorum civitatis nostre, cives i w ich imieniu oraz w imieniu wszystkich Graudnicenses suo et universe communitatis mieszka ńców wspomnianego miasta, bardzo illius oppidi Graudnicensis nomie stary, w niemieckiej mowie napisany exhibuerunt et in medium produxerunt przywilej przedło Ŝyli, który dobrze quoddam privilegium vetustissimum utrzymany, nieuszkodzony i wolny od germanica lingua scriptum, salvum tamen et podejrze ń i bez plam im kiedy ś przez integrum nullaque suspicionis nota aspersum naszych poprzedników nadany został a nostris predecessoribus illis conssensum, i mieszczanom przyznane prawa, wolno ści contines in se jura libertates, donaciones et i pierwsze ństwa zawiera. Oni nas z całym prerogativas civibus ipsos Graudnicensibus nale Ŝnym uni Ŝeniem pokornie prosz ą, aby im concessas. Supplicaveruntque nobis, omni i naszemu miastu nowy przywilej qua debuerunt devocione et humilitate, ut o powy Ŝszych prawach, wolno ści, łask upsis ac civitati nostre novum privilegium i pierwsze ństwie łaskawie udzieli ć. Poniewa Ŝ super infrascripta jura et libertates, wśród naszych innych troski i zmartwie ń, donaciones et prerogativas concedere uwa Ŝamy jako nieznaczne, korzy ść naszych dignaremur. Nos, qui inter alias curas et wiernych poddanych, jak dalece ona te Ŝ solicitudines nostras hoc non postremum esse szkody dla innych by ć mo Ŝe, mno Ŝyć arbitramur, ut subditorum nostrum fideliom i w dodatku do starego przywileju commoda sine aliorum incomomodis zawieraj ących warunków i punktów, według augeamus, atque ita innitentes condicionibus dawnego dosłownego brzmienia ten nowy et articulis, ut in vetusto privilegio positi przywilej dobrze poinformowany erant et prout de verbo ad verbum jacebant z szczególnej łaski i za porad ą naszych na hoc presens novum privilegium supradicte sejmie zgromadzonych doradców civitati nostre de certa scientia et speciali postanowili śmy da ć i nada ć co uchwalamy gracia regiis nostris ac de consilio w niniejszym li ście. consiliariorum nostrorum in hoc conventu nobiscum existencium dandum et concedendum decrevimus, damusque et concendimus harum serie literarum.

87

1291 1404 Je Ŝeli wychodzi si ę z fortów, widzimy rzek ę Wychodz ąc brama z miasta w kierunku Osza po prawej r ęce a Ŝ do ziemi braci 33 *), rzeki, która zwie si ę Ossa [obecnie Kanał od której trzy postronki załamuje si ę do rowu Trynka] a brama nazywa si ę Lessenische i dalej ponad rowem na jedna długo ść Thor [Brama Łasi ńska], je Ŝeli idziemy przez postronka, która formuje si ę w jezioro most, z prawej r ęki na wał i na rów a Ŝ do i nazywa si ę Tuwsche. Od tej stopy a Ŝ do rzeki mola i id ąc w gór ę a Ŝ do gemuwerten mostu, który prowadzi do wioski Kyckholzcz stocke przy nowym molu i st ąd do innego i od mostu dziewi ęć do Jeziora Peske gemuwerten stocke , który na polu obok nazwane i w gór ę do granicy polskiej, któr ą ogrodu stoi, st ąd kierunek na Czarny Rów tu Strapes nazywaj ą, a Ŝ do Wisły, która w dół wzdłu Ŝ rowu do Jeziora Tuszewskiego si ę kieruje, gdzie miasto si ę zaczyna. i od ko ńca Czarnego Rowu a Ŝ do wysokiego kołka, który stoi pomi ędzy włókami Pokrzywna i granicy z miastem Grudencz [Grudzi ądz]. Od wymienionego kołka a Ŝ do granicz rowu, jest most, który przecina drog ę do Engelsberg [Pokrzywna], z dochodzi si ę do tamy, która hamuje rzeczk ę, która wychodzi z Engelsburg. Od tamy rzeczka dchodzi do kołka i st ąd obok Kykholcze jest dąb. Id ąc od dębu włóka za włók ą a Ŝ do Co za ś w tym Ŝe wymienionym wymaga Wisły i do domu, gdzie jest miasto. os ądzenia, s ędzia urz ęduj ący rzeczonego Aby wszystko w wymienionych granicach miasta Grawdencz zobowi ązany jest s ądzi ć. wykonane zostało, powinien sołtys wymienionego miasta aŜ do murowanego (stök) pi ętra, który jest na drodze do Torunia, co na zewn ątrz ma nale Ŝeć do s ądu Dali śmy równie Ŝ mieszczanom rzeczonego grodzkiego. miasta Grawdencz wolno ść Tak Ŝe dali śmy mieszczanom tego miasta Grudencz zezwolenie na łowienie ryb

33 *) Bezpo średnio do bramy miejskiej przylega ziemia zamkowa. 88

1526 Et quia in ipso veteri privilegio predecessorum W dawniejszej mowie naszych poprzedników nostrorum primo de racione limitum civitatis ustalono najpierw granice miasta i my ten predicte definitum erat, ideo nos parter a przywilej rozpoczynamy równomiernie limitibus ipsis privilegium ipsum auspicabimur. z granicami miasta.

Imprimis ut itur ex valua ejusdem civitatiss Jak nale Ŝy wnioskowa ć, to rzeka Ossa przepływa Graudencz versus fluvium Osse dictum, que bram ą, która zwie si ę Bram ą Łasi ńsk ą Leszynensis valua nuncupatur, ubi per pontem i przekracza most, tak, Ŝe granice miasta po ventum fuerit dextrorsum super vallum et fos prawej stronie wzdłu Ŝ wału i rowu aŜ do sam eundo usque ad fluvium molendi, a quo mły ńskiego spływu i st ąd w gór ę do murowanego flavio ascendendo quousque ad muratam statuam słupa obok nowego młyna (obecnie Górny Młyn) perveniatur penes novum molendinu m, a statua i st ąd uko śnie a Ŝ do drugiego murowanego słupa, prefata per transversum eundo ad aliam muratam który znajduje si ę w pobli Ŝu ogrodzenia, statuam que circa septa sive ingerssum ad certum wzgl ędnie wej ścia do ogrodu, nast ępnie w prostej hortum sita est, unde receta eundo versus nigram linii do Czarnego Rowu, do Jeziora fossam, penes quam ulterius ascendendo usque Tuszewskiego, od tego ko ńca rowu dalej naprzód ad stangnuum Thuschow dictum et a fine nigre aŜ do słupa, który okre śla granice pomi ędzy fosse ulterius procedendum usque ad altum Pokrzywnem a Grudzi ądzem. Od tego słupa a Ŝ palum, qui stat inter castri Engelspurgensis alias do nowego rowu granicznego, w gór ę wzdłu Ŝ Koprziwnicensis et civitas Graudenicensis mostu, przez który prowadzi droga polna do limites, a palo ulterius procedendo usque ad Pokrzywna, nast ępnie dalej przez rów graniczny novam limitum fossam, pens quam ulterius ponad tam ą, z którym rzeczka jest wł ączona, eundo ad pontem qua publica via versus która z Pokrzywnem. W ślad za t ą rzeczk ą a Ŝ do Engelspurg tendit, a ponte penes fossam dębowej kostki lub kikuta, który z tej strony lasu limitatem ascendendo supra aggerem, quo fluvius Kyckholz stoi, nast ępnie w kierunku ab Engelsprug veniens vallatus est, ab aggere zasypanego ziemi ą d ębu, który obok lasu eundem fluvium ascendendo usque ad quernum Kyckholz stoi i dalej od pagórka do pagórka, jak talum sive truncum stantem in eo ipso fluvio, ex to w lesie lub w puszczy usypane s ą, a Ŝ do tzw. hac parte nemoris dicti Kyckholz, a quo eundo ad Ście Ŝki Złodziejskiej, która prowadzi drog ą unam quercum terra coacernatam , stantem penes piesz ą do Wisły, wzdłu Ŝ tej i Wisły a Ŝ do zamku, nemus dictum Kyckholz ab eadem ipsa quercu de gdzie ko ńczy się miejskie terytorium. meta ad metam eundo, que in silva sive nemore erecte et facte sunt usque ad semitam dictam Diepsteyg, Vistulam versus, a semita ulterius descendendo ad fluvium Vistulam a quo descendendo versus castrum, ubi civitas desinit.

Quecunque autem intra prefatos limites kontenta Sądownictwo wewn ątrz okre ślonych granic judicanda grunt, illia sculetus predicte civitatis nale Ŝy do sołtysa, a Ŝ do murowanego słupa na judicaturus est usque ad muratam statuam drodze do Torunia. Co si ęga ponadto nale Ŝy do stantem in publica via que ducti Thorunium jurysdykcji naszego s ądu ziemskiego. Tak Ŝe versus,porro que hujusmodi limitibus non sunt udzielamy i nadajemy prawa temu dokumentowi, comprehensa, illa ad jurisdictionem nostrum mieszczanom miasta Grudzi ądza wolne terrestrem spectabunt. Dedimus damusque rybołówstwo w Wi śle od rzeki Ossy w długo ści presentibus etami illis civibus et civitati jednego postronku (10 Ruthen) z tej strony a Ŝ do Graudnicensi liberam piscacionem in Jeziora Rz ądz i to razem z

89

1291 1404 rybołówstwa w Wi śle od rzeki zwanej Ossa a Ŝ do w Wi śle ograniczon ą od rzeki Ossa do jeziora zwanego Rz ądz, podobnie jak widzianego Rz ądza razem z mieszczanami mieszczanom chełmi ńskim. Naradzili śmy si ę te Ŝ Chełmna. nad tym, ze w obr ębie jednej mili od miasta nie Tak Ŝe wyja śniamy, Ŝe w kr ęgu jednej mili od powinno si ę budowa ć ani utrzymywa ć karczem. rzeczonego miasta nie powinno si ę stawia ć karczem. Dali śmy równie Ŝ temu miastu prawo chełmi ńskie, tak jednak, Ŝe gdyby cokolwiek znalazło si ę w tym [Brakuje przetłumaczonego fragmentu prawie, co byłoby przeciwne Bogu, to powinno o s ądownictwie.] by ć przez braci zmienione na lepsze. Zezwalamy wymienionym mieszka ńcom tego Ŝ miasta, aby corocznie mogli wybiera ć jednego s ędziego, kiedy by chcieli.

I na to te postanowienia nienaruszone były zachowane i przez nikogo z naszych nast ępców nie mogły by ć łamane albo zmienione, ten Ŝe list piecz ęci ą nasza został umocniony.

90

1526 fluvio Vistula a flumine dicto Ossa in chełmińskimi mieszczanami. Nast ępnie longitudine unis funis huc versus usque in chcemy, aby przed miastem obr ębie jednej stagnum dictum Rensen cum civibus mili nie znajdowała si ę i nie została Culmensibus communem. Volumus preterea, pobudowana Ŝadna karczma. Mieszka ńcy ut ab ipsa civitate in distancia unius miliaris tego miasta, naszemu zamkowi musz ą nulla taberna extructa habeatur neque rocznie z ka Ŝdej posiadło ści ziemskiej, pół teneatur, item incole ipsius civitatis a skotera czynszu płaci ć. qualibet curia castro nostro Graudnicensi Miastu Grudzi ądz udzielamy prawo quotannis pro festo Sancti Martini medium chełmi ńskie, jednak z tym zastrze Ŝeniem, scotum dare et pendere tenebuntur. Deinde Ŝe je Ŝeli w tym prawie znajduje si ę co ś, co concedimus eidem civitati Graudnicensi jus nie jest zgodne z boskim przykazaniem, culmense, tamen sub ea condicione, si quid przez nas zostanie poprawione. Poza tym in hujusmodi jure deo contrarium inventum zezwalamy na to, Ŝe mieszka ńcy fuerit ut id a nobis in melius referatur. wymienionego miasta, na poszczególne lata, Admittimus etami prefate civitatis incolis, ut wybior ą sobie s ędziego według własnego in singulos annos sibi judicem, quem upodobania, jednak Ŝe takiego, który by nam voluerint, eligant ita tamen, ut nobis et nostro i naszemu kapitanowi odpowiadał. Sołtysowi capitaneo placeat. Sculteto item tercia pars przysługuje jedna trzecia pieni ędzy, które do cedere debet ex pecuniis a judicio sądu wpłyn ą, dwie trzecie cz ęś ci do zamku provenientibus alie due partes ad castrum nale Ŝą . Je Ŝeli my lub kapitan komu ś kary rostrum spectabunt et quecumque pene 34 *) sądowe daruje, zobowi ązany jest sołtys to judiciales a nobis et capitaneo nostro aliuci samo uczyni ć. Nosz ąc si ę z zamiarem, aby condonate fuerint, illas etiam scultetus Grudzi ądz do lepszego stanu doprowadzi ć, condonaturus est. Preterea volentes civitatis postanowili śmy i wszystkie prawa, które nostre predicte Graudnicensis conditionem temu miastu i jego mieszka ńcom prawnie facere meliorem alia omnia jura illi civitati et i ustawowo przyznane zostały, dalej statuty ipsis incolis juste et legittime concessa nec i postanowienia mieszczan, które nie są non statua et plebiscita ejus , deo et nobis ac sprzeczne z Boskim i ludzkim prawem, tak Ŝe juri divino et humano non adversaria, eadem dobrze poinformowani i z królewskiej łaski de certa scientia et gracia regiis nostris potwierdzi ć i udzieli ć i czynimy to tym confirmanda et aprobanda duximus, samym zarz ądzaj ąc, aby wszystko, co ten confirmamusque et approbamus presentibus, dokument zawiera, ale te Ŝ i specjalne prawa, decernens, omnia et singula tam premissa statuty i uchwały mieszczan miasta quam etiam ipsa jura statuta et plebiscita Grudzi ądza trwał ą sił ę mie ć maj ą. Do tego ipsius civitatis Graudnicensis robur debite celu rozkazujemy Janie Sokołowski firmitatis obtinere in perpetuum . Quocirca z Wrancza, obecnemu kapitanowi tibi, generoso Joanni Sokolowski de Wrancza i wszystkim pó źniejszym kapitanom, moderno et aliis pro tempore existentibus poprzednio wymienionych mieszczan w ich capitaneis Graudnicensibus mandamus sprawiedliwo ści i wolno ści utrzyma ć i dba ć quantinus prefatos cives in eorum juribus o to, aby i przez innych zostało utrzymane. et libertatibus conserves et conservari cures, Do tego dokumentu jest nasza piecz ęć futurique capitanei conservent conservarique zawieszona. Sporz ądzono w naszym zamku studeant. Marienburg w pi ątek przed Judic ą35 **) In cujus rei testimonium sigillum nostrum presentibus est subappensum. Actum in arce nostra Mariemburgensi

34 *) poenae. Sposób pisania prostego e dla ae jest cz ęsto spotykany w dawnych łaci ńskich dokumentach. Jest tak Ŝe w pisowni oe z e. 35 **) Niedziela Judica jest zawsze poprzedzaj ącą niedziel ą, przed Niedziel ą Palmow ą. 91

1291 1404 Świadkami s ą brat Johannes komtur ziemski Obecni s ą czcigodni nasi kochani bracia na ziemi chełmi ńskiej, brat Gunter von Conradt von Lichtenschtein - wielki komtur, Schwarzburgk komtur w Grudzi ądzu, brat Ulrich von Jungingen - najwy Ŝszy marszałek, Herman nasz kapelan, brat Girlach, Wernher von Tetingen – wielki szpitalnik wymienionego komtura ziemskiego kompan, i komtur Elbl ąga, Borghard von Wobeke – brat Cunrad sagk [mówca ?]i inni nasi wielki szatny i komtur w Christburgu, Arnold bracia Zakonu. Nadano w Lipinkach po von Heicken Tressler, Wilhelm von narodzeniu Chrystusa MCCXC prime XIV Helfenstein – komtur w Grudzi ądzu, cal. Julii 36 *) Johannes Ochman – nasz kapelan, Arnold von Baden i Byemunt Brendel – nasi kompani, Nycolaus i Gregorius – nasz pisarz i inni zacni ludzie. ------Granice nadane niniejszemu miastu były bardzo szczupłe. Kwidzy ńskie i Boczne Przedmie ście i tak zwane Fryta, które w najwi ększej cz ęś ci dopiero za pruskiego panowania przypadło37 *!) były wykluczone. Powi ększenia posiadło ści miejskich za czasów Zakonu s ą tylko dwa do zarejestrowania, obydwa z czasów komtura Sigharda von Schwarzburg i w cało ści były nieznaczne. Pierwsze rozci ągało si ę na tak zwane Ogrody Uprzywilejowane, które poło Ŝone były po prawej stronie Kwidzy ńskiej, wówczas Łasi ńskiej Bramy, obecnie Ogrodowa (dawniej Stodołowa) ulica, cz ęść Bocznego Przedmie ścia a Ŝ do O. Höltzel i ulic ę Groblow ą tworz ą. Dotycz ący dokument jest w transumpcie oryginału i brzmi, jak nast ępuje: My brat Sygarth von Swartz komandor w Grudentz oznajmiam wszystkim, którzy ten list widza lub słysz ą czytamy, Ŝe z wol ą i z zrz ądzeniem naszych braci, na po Ŝytek naszemu domowi, Ŝe kiepsk ą zamian ę zrobili śmy z czcigodnymi mieszczanami, jako Ŝe dali śmy im dziesi ęć ogrodów z całkowitym czynszem, poniewa Ŝ miały do pobo Ŝnych celów słu Ŝyć, na wieczyste posiadanie. Za to poprzednio wymienieni, czcigodni mieszczanie za porad ą i dobra wol ą nam i naszemu domowi daj ą czynsz z posiadło ści Rymans 38 **) , kiedy ś był w statucie czynsz z czterech ogrodów, które wówczas do miasta nale Ŝały, a Ŝe do naszego domu były z po Ŝytkiem, na wieczna posiadło ść przeszły. Widzimy, Ŝe ta skromna pomyłka stale ta sama zostaje, dlatego ten list dali śmy wypisa ć z nasz ą piecz ęci ą i piecz ęci ą miasta opatrzy ć, aby sporów unikn ąć . Podajemy świadków, którzy z ta histori ą s ą obeznani: brat Albertus Stanghe, brat H von Malsleben – komendant domu, brat Henricus – der Karwansher, brat Volcmar- jego kompan. Brat Conrad von Colmar, Tylo von Meywe, des Ratesmeister, Nykil von Cygenitz – sołtys, Nykil von Strelin, Joh. von Lindenaw, wszyscy SA powa Ŝani i zapoznani z spraw ą. Działo si ę Anno Dni 1320. Datum per manus dni Nycolai plebani de blandow (odebrano z r ąk ksi ędza Nicokolaus z Blendowa). Dawniejsze uprzywilejowane ogrody dawały czynszu 11 talarów 4 grosze, które miasto co prawda pobierało, ale jeszcze niedawno z powodu dokumentu nadania wpłacało do kasy fiskalnej, która posiadło ść nale Ŝała do Rimana i gdzie te cztery oddzielne ogrody poło Ŝone były, ju Ŝ w r. 1559, przy okazji wówczas tocz ącego si ę procesu z panem zamku, nie dało si ę ustali ć. O drugim przywileju Sighard von Schawrzburg nie ma dokumentu, jednak Ŝe wynika z pism spornych z poprzednio wymienionego procesu, ze datuje on z poniedziałku przed Palmow ą Niedziel ą r. 1328 i teren miasta

36 *) T j. 1291, 14 dni przed kalendarzem (pierwszego dnia) miesi ąca lipca, wi ęc 18 czerwca. 37 *!)1783, je Ŝeli ju Ŝ wcze śniej nie zostało przekazane prawo dziedziczenia. [ Na oryginalnej stronie s ą dwa przypisy z jedn ą gwiazdk ą] 38 ** ) Nazwisko Riman wprowadził m.in. biskup pomeza ński Johannes (†1417) tak Ŝe w dokumencie o granicy Samaitens wymieniony jest „zacny rycerz Jo. Riman”. Script. Bd. II, Seite 711). 92

1526 feria sexta ante dominicam judaica Proxima w Roku Pa ńskim 1526 naszego panowania anno Domini quingentesimo vigesimo sexto, 20. regni nostri anno vigesimo. Presentibus etc. vc. Christophorus de Schidlowyecz Krzysztof Szydłowiecki palatinus generalis capitaneus Cracoviensis, wojewoda kanclerz wielki koronny etc. regni Polonie sumus Cancellarius etc.

------powi ększył od starego rowu aŜ do nowego na długo ść jednego postronka (10 Ruthen), co wła ściwie tylko ścisłe poł ączenie miasta z uprzywilejowanymi ogrodami sporz ądziło. Jako, Ŝe miasto przez kupno ziemi próbowało powi ększy ć swoje posiadło ści, jest wzmianka o tym przy Lniskach i Jałowej Budzie. Przez umow ę zamienna z dnia 12 lipca 1757 pomiedzy kapitanem Wilh. Raphel v. Bucholtz i miastem zast ąpionym przez burmistrza Johann Mathesius, s ędziego przysi ęgłego Jakob Mathesius i najstarszego gminnego Joh. Nik. Selk odst ąpiło miasto cz ęść uprzywilejowanych ogrodów, poło Ŝonych od frontu ( ante faciatam ) bokiem do miasta, na której w mi ędzyczasie na gruncie zamkowym pobudowano ko ściół i klasztor reformatów (obecnie dom karny), z obło Ŝonej cz ęś ci uprzywilejowanych ogrodów miały słuŜyć do zało Ŝenia cmentarza, który klasztor reformatów potrzebował kapitanowi Bucholtzowi i za to oddano ziemi ę spod uprawy tytoniu. Ostatni w umowie wymienionej pod nazw ą nie zostal wymieniony, ale jest bez wątpienia w granicach oznaczony które ci ągn ą si ę od posiadło ści Salomona na zachód obok granicy starego miejskiego ogrodu, od wschodu obok Trynki ci ągn ą si ę a Ŝ do ziem wiejskich Przedmie ścia Fryta i obejmowało 3 morgi ziemi. Do czasu wymiany była ta ziemia, nale Ŝą ca do zamku oddana w wieczyst ą dzier Ŝaw ę mieszczaninowi Kamulla i dopiero po upływie lat do wolnego u Ŝytku miasta przypadło. Znamienne jest przy tym interesie zamiennym, Ŝe miasto czuło si ę uprawnione takowe zawrze ć, pomimo, Ŝe uprzywilejowane ogrody ju Ŝ wcze śniej zostały poszczególnym mieszczanom wydzier Ŝawione i przez nich dziedziczone były. Miasto twierdziło nie tylko omne jus et dominium , lecz te Ŝ proprietas, usus fructus et emolumenta , jak i te Ŝ „Jego Królewskiej Mo ści miasto Grudzi ądz” takie od wieków mieli śmy, trzymali śmy i posiadamy. Dalsze przekazanie własno ści z zamku na klasztor reformatów nie jest dokumentalnie ale faktycznie do udowodnienia, poniewa Ŝ ostatni przy sekularyzacji znajdował si ę jeszcze w posiadaniu [ Maj ątek sekularyzowany, znaczy maj ątek poduchowny, przej ęcie na rzecz skarbu. Przyp. A.W.]. Znamienna jest przezorno ść , z któr ą miasto dla uchylenia podobnych sporów z reformatami, jak to z jezuitami i benedyktynkami mieli, w umowie nakazało, Ŝe na zdobytym funduszu nic dla szkody praw miejskich, co znaczy, Ŝe Ŝadnego jarmarku urz ądza ć si ę nie b ędzie i Ŝaden rzemie ślnik – partacz [ nie nale Ŝą cy do cechu] osiedli ć si ę nie mo Ŝe. Ta umow ę zamienn ą aprobował i potwierdził król August w dniu 1.09.1757. Po ju Ŝ oznajmionych dokumentach z czasów Zakonu nast ępuj ą dalsze: 1. Przywilej de 1313 dotycz ący ratusza, ła źni, kramów z mi ęsem, butami, materiałami i starzyzn ą. Frater Karlus de Treviris, magister generalis My brat Carol von Trier, wielki mistrz Zakonu hospitalis Ste. Marie domus theutonicorum Szpitalnego Naj świ ętszej Marii Domu Hierosolymitanae universis praesentium Niemieckiego w Jerozolimie, pragn ę wszystkim, inspectoribus volumus esse notum, quod ob którzy w to pismo wgl ądn ą, oznajmiam, Ŝe na diligentem pilna pro śbę naszych mieszczan 93 instantiam civum nostrorum in Grudenz et z Grudzi ądza i całej tamtejszej gminy, communitatis ibidem mercatorium ibi edificatum Ŝe urz ądzony tam dom towarowy 39 *) cum omni censu suo tam in parte fratrum z wszystkimi z tego przypadaj ącymi czynszami nostrorum quam civium volumus penitus naszym braciom lub cz ęś ciowo mieszczanom preteriri dantes unicuique ex consilio fratrum z polecenia naszych braci całkowicie wył ączamy. nostrorum tam in civitate quam extra eandem Ka Ŝdemu dajemy zezwolenie w mie ście i poza largam et liberam pannos incidere et vendere miastem w nieograniczonym zakresie prowadzi ć facultatem et annuo censu in nundinis ibidem wolny handel z materiałami i odzie Ŝą , które to sive in annuali foro generaliter unicuique advene prawo na odbywaj ących si ę jarmarkach ka Ŝdemu et peregrino eandem libertatem indulgemus. obcemu i mieszczaninowi za opłata czynszu Volentes etiam ut omnem censum de stuba rocznego tak Ŝe przystoi. Dalej pragniemy, aby balnearia provenientem fratres in Grudentz cum roczny czynsz, który wpływa z ła źni 40 ,**) po civibus dividant equaliter annuatim, sicut quid ex równych cz ęś ciach został podzielony pomi ędzy novo vel antiquo in eadem stuba edificandum bra ćmi w zamku i mieszczanami a o ile zajdzie fuerit, tam de sumptibus fratrum quam civium potrzeba budowania lub reperacji, tak Ŝe obie fiat equefactis. Preterea praedictis indulgemus strony koszty ponosz ą. Poza tym zezwalamy civibus, quod macella carnium, quae prius erant mieszczanom, aby ławki z mi ęsem, które dawniej in angulo inter domos transponant juxta w k ącie pomi ędzy domami stały, przeło Ŝyli mercatorium praeteritum et a nobis aboletum. ści śle obok dawniejszego, obecnie skasowanego Ratione cujus indulti singulis annis in festo domu towarowego. Za to zezwolenie maja by ć beati Martini Episcopi unum talentum navale zobowi ązani do zło Ŝenia dla naszego domu sepi nostre domui Grudencz solvere sint obligati, w Grudzi ądzu w dniu św. Biskupa Marcina jeden insuper omnem censum de predictis macellis talent okr ętowy łoju. Co do reszty dziel ą bracia provenientem fratres cum civibus dividant roczny czynsz, który z tych ław rocznie wpłynie equaliter annuatim , ceterum eundem censum, po równych cz ęś ciach z mieszczanami, lecz quem supradicti cives in praefata civitate de chcemy, aby czynsz, który mieszczanie bancis pannom et de bancis caltiorum et de budis wymienionego miasta z straganów z materiałami, institorum uteunque in civitate pro ipsorum butami i star ą odzie Ŝą pobior ą, tak dalece, jak utililate efficere poterint, ad eandem civitatem miastu dla ich po Ŝytku słu Ŝyć mo Ŝe, po wieczne volumus perpetuo pertinere. In quorum omnium czasy do nich nale Ŝeć ma. Dla tej pami ątki memoriam et firmitatem sigillum nostrum i umocnienia tego dokumentu została nasza praesentibus est appensum. Testes sunt frater H. piecz ęć zawieszona. de Gera magnus comendator, frater Sygehardus Świadkami s ą: brat H.von Gera – wielki komtur, comendator brat Sighard – komtur z

39 *) Gdy Grudzi ądz otrzymał prawa miejskie, brano bez w ątpienia pod uwag ę, Ŝe ta miejscowo ść , przez korzystne poło Ŝenie nad Wisł ą zajmie si ę handlem. Dlatego jest Grudzi ądz mniej dotowany (dotacj ą) ziemsk ą posiadło ści ą ni Ŝ Łasin i Radzyn i dlatego te Ŝ tu wymieniony dom towarowy, Dwór Artusa ( Artushof ) pobudowano, który w mi ędzyczasie si ę nie opłacał, bo poło Ŝenie miedzy Toruniem i Gda ńskiem nie zezwoliło na samodzielny handel. Przywilej Bessarta von Trier stawia inny dokument nadania, który niestety zaginął. 40 **) Brak przetłumaczonego przypisu o ła źni i opłatach. 94 in Grudentz, frater Johannes thesauarius, Grudzi ądza, brat Johannes der Tressler brat frater Lutherus vicecomandor noster, frater Lutherus – nasz namiestnik, brat Eberhard Eb. de Dune socius et alii plures fide digni von Dune – nasz kompan i du Ŝo innych fratres. wiarygodnych braci. Actum et datum anno Dni MCCCXIII Działo si ę i oddano w r. 1313 w dniu III nonas augusti. 3 sierpnia.

2. Miejski dokument de1365 o spichrzach morgach miejskich. Wszystkim do wiadomo ści, którzy teraz s ą i ich nast ępcom, Ŝe znale źli śmy w jednym li ście, burmistrz Herman Meyn z swoj ą rad ą oddał morgi spadkobiercom Risch 41 *) za morg ę warto ści jednej virdung (Vierdung = ¼ marki) pruskich pieni ędzy ka Ŝdego roku około św. Marcina płatne. W takim postanowieniu, Ŝe nie mo Ŝe tych morgów jedna osoba mie ć lub kupi ć42 ** lecz dwie. Gdyby kto ś lub s ąsiad naszego miasta ze swej woli kupił, musi płaci ć trzy marki. Nikomu nie wolno tych mórg kupi ć, chyba, Ŝe miałby w mie ście pół dziedzi ńca lub całe wolne dziedziczne. Tak Ŝe, gdyby osoba wymienionego miasta była w długach miejskich i sobie dokupił morg ę lub dwie, byłoby to ze szkod ą dla miasta. Tej osobie nie mo Ŝna zezwoli ć i nie udziela ć mu Ŝadnych praw 43 .***) Je Ŝeli kto ś morgi odziedziczył, ten mógł tak robi ć, jak rozum jego uczył, aby czynsz przy naszym mie ście Grudentz pozostał. Tak Ŝe poinformowali śmy si ę o tym, Ŝe Nickel Goltzh i jego kompania dotychczas w radzie grudzi ądzkiej, gdzie oni si ę dowiedzieli, Ŝe spichrze nad Wisł ą przy mie ście za porad ą naszego pana von Boventin (komtur Heinrich von Boventin 1346-1351), wówczas naleŜą ce do komturstwa grudzi ądzkiego, przechodz ą na wieczna własno ść miasta. To te Ŝ robili w skromno ści, tak, Ŝe do miasta spichrzowego nale Ŝało 24 stopy wzdłu Ŝ po osiem skoków (1/24 marki), czynszu wiecznego, z tego zabrano spichrz bornwaldis, który wcze śniej zbudowano. Tak Ŝe tego spichrza nikt nie miał kupi ć, kto nie miałby powa Ŝania w Grudzi ądzu, przynajmniej musi posiada ć pól dziedzi ńca lub całe dziedziczne gospodarstwo. Gdyby umarł wła ściciel spichrza, mo Ŝe robi ć z tym co si ę podoba tak aby miasto nie zostało pokrzywdzone i swój czynsz otrzymało. Tak Ŝe, gdyby kto ś był zadłu Ŝony wobec miasta i miasto spichrz chciało kupi ć lub kupiło, aby du Ŝych strat nie mie ć. Tego rodzaju sprawy musz ą by ć koniecznie omawiane na posiedzeniu rady miejskiej. Uchwał ę t ę powzi ęli śmy i bez sprzecznych zda ń uznali śmy jako zdatn ą do przyj ęcia i odpowiada nam do serca 44 .****) Spisana została po łacinie na wieczne czasy i zaopatrzona w piecz ęć naszego miasta Grudentz przywieszona. Świadkami tych rzeczy s ą Michał Wrankinhayn w tym czasie burmistrz, Sidil Linou jego kompan, Heineke Sconebrucke, Nikil Lindenon von Bartholmäus, Herbist członek rady, Petrus Meyn Altmanscöf (Altmannscöff, Schöppenmeister), Hannes Breslau, Claus Rencken i do ść dobrych

41 *) Brak tłumaczenia przypisu, dot. notki o Rischu. 42 **) Oddzielili o wiele wcze śniej. 43 ***)Takiemu kupcowi, rada, gdzie jedynie takie kupno z wa Ŝno ści ą mogło by ć zawarte, zezwolenia na kupno nie wydała. 44 ****) Bechagelich .Brak tłumaczenia przypisu 95 sąsiadów . Pisano w roku Pa ńskim i przypiecz ętowano 17 marca 1365 na posiedzeniu sesji rady. 3. Reces graniczny[ugoda ] de1365 z Engelsburg [ Pokrzywnem ] W imi ę Boga. Amen. Wiedzie ć maj ą wszyscy, którzy ten list widz ą i czytaj ą lub słysz ą czytany, Ŝe brat Gebhard von Ampleben komtur grudzi ądzki przyznaje publicznie w tym li ście, Ŝe ja pierwszy komtur 45 *) Grudzi ądza i naszemu domowi rozkazano, aby niezgoda i spory pomi ędzy komturem z Pokrzywna i mieszczanami z Grudencz [Grudzi ądza] o granice, które oni miedzy sob ą maj ą. Spór ten trwał tak długo, a Ŝ doszedł do naszego wielkiego mistrza brata Winricha von Knipprode, który rozkazał, aby śmy ten wymieniony spór wyrównali i wyprostowali a naszym mieszczanom wykaza ć granic ę, której maj ą si ę trzyma ć. To uchwalili śmy z wol ą brata i domem w Grudzi ądzu, Ŝe granice ci ągn ą si ę przy moelgrabin [Rów Mły ński], który płynie do Jeziora Tuszewo 46 ,**) ten wpadał do jeziora i tam granice tworzył. Od granicy id ąc do drugiej granicy, która jest ni Ŝej poło Ŝona po tej stronie, rów biegnie obok Kygholcze. Ustanawiaj ąc, Ŝe rzeczka jest granic ą pomi ędzy domem Engelsburg od strony miasta Grudencz, od granicy wprost a Ŝ do starej granicy, która oznaczona jest Kygholcze. Stare granice niech pozostan ą, tak jak w starym li ście pisze, który miasto posiada. To co napisane, jest wieczne 47 ***) i musi tak pozosta ć. Opiecz ętowany jest niniejszy list piecz ęci ą naszego domu. Świadkami s ą: brat Albrecht Czote – komtur domowy, brat Clebestatil – mistrz piwniczny, brat Spygil – kuchmistrz, pan Nyklaus – ksi ądz, brat Johann von Weln, brat Nicolaus von Slynow, brat Johann Brankinnört, brat Heynrich von Grysheym i brat Nyklaus – mistrz starego młyna 48 †) oraz du Ŝo innych czcigodnych ludzi. Nadanie w roku 1366, (12 marca 1366).

4. Zezwolenie na zało Ŝenie Rathskeller 1380

Ja brat Winrich von Kniprode, wielki mistrz Zakonu i brat Szpitala NMP Domu Niemieckiego w Jerozolimie z wol ą naszych współrz ądz ących towarzyszy, Ŝe nasi wierni mieszczanie i mieszka ńcy naszego miasta Grudencz ławy chlebowe, ławy na buty i stragany w mie ście opłaca ć maja do miasta na ich po Ŝytek i nie maj ą im pomaga ć w budowaniu 49 ††) jak o tym list mówi, który mistrz Karol von Trire, nasz poprzednik ś. p. im nadał. Zezwalamy w piwnicy i pod piwnic ą budowa ć50 ,†††) z czego jedna połowa dla nas przypada

45 *) Gebhard von Ampleben nie był znany przed 1366 r., zanim został komturem Grudzi ądza. 46 **) To miejsce jest wa Ŝne, aby udowodni ć, ze wypływ Kanału Trynka od Górnego Młyna starym korytem rzecznym jest. Kanał Trynka w r. 1366 jeszcze nie istniał. 47 *** ) Wieczne. Dokładne kopie wszystkich dokumentów, maj ą da ć swoja podstaw ę, znajduj ący si ę materiał do badan j ęzykowych udost ępni ć. 48 †) Stary lub Dolny Młyn miał specjalnego rycerskiego przeło Ŝonego. 49 ††) Jedno ł ączyło drugie w sobie. Poniewa Ŝ miasto czynsz pobierało, miało te Ŝ obowi ązek samo budowania i reperacje wykonywa ć. 50 ††† ) Pod ni ą. Ławy chlebowe i na buty i stragany prawdopodobnie znajdowały si ę w dawniejszym domu towarowym. 96 a druga połowa dla miasta. Do tego przyzwolenia zawiesili śmy piecz ęć do tego listu, który przypiecz ętowano w Grudencz, w naszym domu w dniu św. Jana Chrzciciela (1 lipca 1380 r.). Świadkami s ą nasi kochani bracia: brat Rudiger von Elner – wielki komtur, brat Baldwin von Frankenhofen Treseler, brat Johann von Schönenelt – komtur z Grudencz, pan Pilgrim – nasz kapelan, Johann von Schönenelt, Rapot von Belln – nasz kompan i du Ŝo innych czcigodnych ludzi.

5. Zezwolenie de 1386 na przeprowadzenie z W ęgrowa wody do miasta. W imi ę Bo Ŝe – Amen. Do wiadomo ści wszystkim, którzy ten list widz ą lub czytany słysz ą, Ŝe brat Baldwein von Frankinhofen, komtur w Pokrzywnie za przyczyn ą brata Konrada von Libinstein, wielkiego komtura niemieckiego zakonu i za pełnomocnictwem naszego kochanego brata z Pokrzywna, który zezwala naszym wiernym mieszka ńcom Grudzi ądza zaprowadzi ć wodotrysk 51 *) z naszego maj ątku 52 **) Węgrowo dla po Ŝytku i wygody miasta 53 . ***)Nikt z naszych ludzi nie ma w tym przeszkadza ć. Je Ŝeli ta woda będzie niewystarczaj ąca, zezwalamy z najbli Ŝszej fontanny poł ączy ć do pierwszej 54 †) aby miastu pomóc przez dobr ą wol ę [czyli bez odszkodowania ].55 ††Na wieczn ą pami ęć tych rzeczy zawiesili śmy do tego listu piecz ęć . Pisano w roku 1386, w maju (wtorek przed urbani w Pokrzywnie). Świadkami s ą nasi kochani bracia: brat Jordan von Wym – nasz komtur domowy, brat Ditherich von Trebisheym – nasz mistrz piwniczny i inni czcigodni świeccy ludzie dosy ć ich, których nazwisk tu nie wymienia si ę. 6. Stawki de 1400 o kupnie mi ęsa i ławach mi ęsnych Ja brat Conrad von Jungingen wielki mistrz Niemieckiego Zakonu oznajmiam w tym li ście wszystkim, którzy go widza lub słysz ą czytany, Ŝe my za rad ą i wola naszych współrz ądz ących potwierdzamy moc ą tego listu postanowienia, które zrobili brat Johan Grauen von Zehn i komtur miasta Grudencz, które radni, cała gmina, zaprzysi ęŜ eni ławnicy i całe rzemiosło badaczy mi ęsa wymienionego miasta Grudencz dobrze uradzili i wspólnie postanowili na wieczne czasy. Na wst ępie ustanawiamy, Ŝe dwadzie ścia ławek mi ęsnych, które w posiadaniu obecnych wła ścicieli, ich spadkobiercy i nast ępcom na wieczny spadek, maja rocznie płaci ć czynsz od ka Ŝdej ławki zwykł ą prusk ą monet ą jedn ą mark ę i do tego jeden kamie ń tłuczonej wołowiny, połow ę około św. Marcina a druga połow ę w zapusty. Z czynszu połow ę zatrzymamy dla naszego domu Grudencz a drug ą połow ę ma zatrzyma ć miasto. Nadal postanawiamy, aby wi ęcej ławek nie zbudowano ponad te 20 w mie ście w obr ębie ćwier ć mili, chyba, Ŝe powstaje tam nowe miasto. Tak Ŝe maj ą wła ściciele tych ławek miejskich

51 *) Springbunnen (fontanna, wodotrysk) oznaczała z ziemi wykopane źródło. Woda w Rowie Mły ńskim ubywała i wymagała nowego dopływu, mo Ŝliwe, ze do picia nie nadawała si ę. 52 **) bez odszkodowania. 53 ***) Tu brakuje: „zaprowadzona ma by ć”. 54 †) W W ęgrowie dwa źródła, które ju Ŝ istniały lub trzeba było wykopa ć i poł ączone do Grudzi ądza poprowadzi ć 55 ††) Odnosi si ę do dobrych stosunków pomi ędzy Grudzi ądzem i Pokrzywnem od wieków. 97

dostatecznie by ć w mi ęso zaopatrzeni, aby mieszka ńcom miasta sprawi ć wygod ę, je Ŝeli oni do tego si ę nie dostosuj ą, trzeba ich ukara ć według zwyczaju miasta Chełmna. Tak Ŝe maja wiedzie ć po wieczne czasy w okresie Wielkanocy a Ŝ do św. Bartłomieja 56 *) nikomu nie wolno mi ęsa sprzedawa ć, z wyj ątkiem zwierzyny i ró Ŝnego ptactwa. Słonin ę wolno sprzedawa ć nawet całymi połaciami. Po św. Bartłomieju, ka Ŝdego targowego dnia a Ŝ do Wielkanocy na wieczne czasy ka Ŝdy mo Ŝe mi ęso kupowa ć i sprzedawa ć. Na wieczna pami ątk ę tych rzeczy, zawiesili śmy piecz ęć do tego listu, który nadano z naszego domu w Marienburg, w Dniu Dzieci ątka w czternastym 57 **) stuleciu.

7. Dokument de 1401 o podtrzymaniu starej granicy jurysdykcji. Ja brat Conrodt von Jungingen, wielki mistrz Zakonu Braci Hospitala St. Maria Domu Niemieckiego w Jerozolimie oznajmiamy wszystkim wiernym naszym mieszka ńcom naszego miasta Grudencz, który ten list widz ą lub słysz ą czytany, Ŝe stawili si ę u nas nasi współrz ądz ący, nasi wierni mieszka ńcy z woli przyszłych wypadków, które mog ą powstać i według wskazówek głównego listu, który nam przynie śli, dla miasta s ądownictwo sprawowa ć ma ko ściół św. Jerzego i dom chorych 58 ***) przed miastem poło Ŝone, tam gdzie stoi gemüwerte Stock na stałe i dla wygody 59 ****) ta strona ko ścioła św. Jerzego z domem dla chorych bli Ŝej miasta pobudowano. W trosce o swoje prawa i s ądownictwo, aby nie były na przeszkodzie, ko ściół i dom dla chorych prosz ą pokornie o powtórne zadokumentowanie w tym li ście na wieczne czasy, aby nie robiono Ŝadnych przeszkód. Po przejrzeniu ich pokornej pro śby z rad ą i wola naszych braci współrz ądz ących, Ŝe s ądy naszego miasta maj ą si ę odbywa ć tam, gdzie jest murowane pi ętro przy ko ściele św. Jerzego i domu dla chorych od dawna jest poło Ŝone, jak to wynika z listu głównego, który dawniej był nadany. W ten sam sposób wszystkie inne rzeczy w głównym li ście przypiecz ętowane po wieczne czasy maja by ć stosowane. Dla wiecznej pami ęci i utrwalenia tych rzeczy zawiesili śmy piecz ęć do tego listu, któr y nadany został z naszego domu w Marienburg w Roku Pa ńskim 1401 w dzie ń św. Jakuba Apostoła (25.07.1401). Świadkami s ą nasi kochani czcigodni bracia: Wilhelm von Helfensteyn – wielki komtur, Wernher von Tettingen – wysoki marszałek, graf Conradt von Kyburg – najwy Ŝszy szpitalny i komtur w Elbl ągu, Joh. Rumpenheym – wielki szatny i komtur w Christburg, Borchart von Wobeke – Treseler , graf Johan von Seyne – komtur w Grudencz, pan Arnold Stapil – nasz kapelan, Mathis Bebwern i Arnold von Baden – nasz kompan, Petrus i Nikolaus – nasi pisarze i du Ŝo innych zacnych ludzi.

8. Dokument de 1415 o Sztuce Wodnej ( Wasserkunst) w Grudzi ądzu.

My brat Michel Kochmeister, wielki mistrz Zakonu Braci Szpitala Naj świ ętszej Marii Domu Niemieckiego w Jerozolimie, przyznajemy i ogłaszamy publicznie niniejszym listem wszystkim, którzy go widz ą, słysz ą lub czytaj ą, Ŝe my za porad ą i wol ą naszych współrz ądz ących pozwalamy i Ŝyczymy naszym kochanym, wiernym mieszczanom i mieszka ńcom naszego miasta Grudencz dla ich po Ŝytku

56 *) 24 sierpnia. Widocznie t ę reguł ę nadano, poniewa Ŝ w mi ędzyczasie było lato i rze źnikom mi ęso si ę psuło. 57 **) Drugi dokument, tak samo brzmi ący, zawiera dodatek „ i tam jeszcze w pierwszym roku”. Jest zatem z roku 1401. 58 ***) Dom chorych. Bli Ŝsze okre ślenia b ędą pó źniej. 59 ****) Z powodu korzystniejszego poło Ŝenia, aby mieszka ńcy z przedmie ścia tak daleko nie musieli chodzi ć. 98

i wygody wodę poprowadzi ć z naszego Rowu Mły ńskiego do miasta lecz aby ochrony i wały tak zrobi ć aby nie było to ze szkod ą dla naszego domu i dolnego lub zamkowego młyna w Grudencz co uzna ć musi 60 *) komtur grudzi ądzki i rzemie ślnicy 61 **), którzy zaprowadzi ć wod ę maj ą. Gdyby oni uznali, Ŝe takie wodoci ągi w przyszło ści naszemu Zakonowi szkod ę przynios ą, trzeba by tak wod ę poprowadzi ć, aby dla naszego domu ani dla młynów strat nie było. Ze szczególną Ŝyczliwo ści ą zezwalamy na wybudowanie specjalnego budynku 62 ***) w miejscu, gdzie przystaje 63 †) jest Rów Mły ński, co zostało ju Ŝ zrozumiane i świadczy o tym, gdzie sta ć ma koło i inne przyrz ądy do tego urz ądzenia, aby dobrze działało. Powierzchnia, gdzie to koło ma sta ć, jest ogrodem o wymiarze jednej morgi i jednej czwartej i jest trzydzie ści pi ęć pr ętów długi i osiem szeroki.64 .††) Przez ten ogród przeprowadzi ć ma si ę w gór ę ruroci ągi przez 1¼ z jednej morgi i 2 pr ęty szeroki a 47 długi. Opuszczamy [rezygnujemy] z czynszu z powierzchni tego ogrodu, który po wieczne czasy do naszego domu naleŜał. Dla wi ększej pewno ści zawiesili śmy do tego listu nasz ą piecz ęć wewn ętrzn ą naszego domu Grudencz w najbli Ŝszy pi ątek przed Świ ętą Trójc ą 1415 r. Świadcz ą o tym czcigodni nasi bracia: graf Friderich von Golz - wielki komtur, Eberhard Wallenfels - wysoki marszałek, Hermann Gaus – wielki szpitalnik i komtur Elbl ąga, Fridereich von Wellen – wielki szatny i komtur w Christburgu, Pauel Rusdorff – Treseler , Behmund Brendel – komtur Grudzi ądza, Nicolaus Meynneke – nasz kapelan, Jost Hoenkircher, Walter von Merheim - nasz kompan, Bernhardus, Jacobus, Hildebradus i Laurencius – nasz pisarz i innych du Ŝo czcigodnych.

9. Dokument de 1472 dotycz ący sprawiedliwo ści ła źni.

In nomine domini Amen. Ad perpetuam rei W imi ę Pana. Amen. Na wieczn ą pami ątk ę memoriam. Nos Kazimirus dei gratia rex tej sprawie My Kazimierz król Polski Poloniae etc. Pulcerrima venustissimaque in jeste śmy tego zdania, Ŝe w śród atrybutów fascibus principium ea ex aliis ornamenta ksi ąŜą t najpi ękniejsz ą i najwdzi ęczniejsz ą censemus, virtutum profectibus quorum ozdob ą jest to, aby dla swoich poddanych subditorum intendere et tanto gracius stara ć si ę polepszenie bytu i z pełn ą r ęką benignitatis heroice ipsis exhibere officia, dostojnej Ŝyczliwo ści udziela ć, tym bardziej, quo ex suscepto aliquo incommodo vel je Ŝeli poddani przez niepowodzenie lub jactura videantur commiseracione digniores. niedol ę zasługuj ą na współczucie i s ą tego Proinde significamus tenore praesentium godni. Odpowiednio do tego oznajmiamy quibus expedit universis praesentibus et wszystkim, których teraz i w przyszło ści futuris, praesentium noticam habituris, sprawa mo Ŝe dotyczy ć, Ŝe zamierzamy stan quomodo volentes civitatis nostrae miasta Grudzi ądza polepszy ć, bior ąc pod Grudzancz condicionem efficere meliorem et uwag ę ich wierno ść i przywi ązanie, incrementa profectuum incolis ejus adjicere, z którymi oni w czasie prowadzonej wojny considerata ipsorum fide et consatncia, qua z mistrzem i zakonem pruskim wiernie stali majestati nostrae tempore po naszej stronie,

60 *)Ostatecznie rozstrzygał pytanie, czy byłaby szkoda dla zamku i młynów. 61 **)Byli to zr ęczni robotnicy w sztuce, jak ruromistrz. 62 ***)Budowa m.in. budynku dla koła wodnego Sztuki Wodnej. 63 †) Circa [beqwemekeit], na tym [miejscu] w pobli Ŝu Rowu Mły ńskiego. 64 †)Uzupełnienie. Nie jest pewne, czy ju Ŝ wtedy piecz ęć była znana. 99 gwerrarum cum magistro et ordine de prussia nie bacz ąc na to, Ŝe przez ich przywi ązanie gestarum preseveranter adhersant, exinde i długotrwał ą wojn ę du Ŝo przykro ści znie ść plura incommoda et tacturas perpessi pro sua musieli i my, aby okaza ć dowód naszej perseverancia et diuturnitate gwerre predicte, szczodro ści i doda ć otuchy, potrzebne cupientesque ipsos pro his aliquali munere et urz ądzenie zamierzamy do u Ŝytku dono largitatis nostre reddere consolatos et doprowadzi ć. Aby Miejskiej Gminie priorem polliciam in re tam necessaria ipsis Grudzi ądz z nie po Ŝytek rósł, urz ądzili śmy restituere et exinde communitati eorum w naszym mie ście Grudzi ądzu, któr ą dawniej aliqualis posset acrescere utilitas, balneum in nasi kapitanowie tak Ŝe z mieszczanami civitate nostra Grudzancz predicta, quod alias w równych prawach i do połowy otrzymali capitanei castri nostri Grudzancz pro tempore i posiadali, gdy Ŝ na wspólny koszt budowali cum civibus predictis adequato jure per i reperowali a czynsz z tego po równej medium tenebant et possidebant, paribus cz ęś ci pobierali, co jednak obecnie na skutek impensis illud edificantes et instaurantes et wojny zostało zniszczone i spustoszone. censum ex illo provenientem equa divisione Po osobistym nabyciu praw do połowy tolentes et percipientes, quod quidem ex zamku przez nas osobi ście, z królewskiej gwerris predictis vacuum et desolatum in hoc Ŝyczliwo ści odst ępujemy miastu Grudzi ądz tempus exstitit , civibus praedictis nostris de i ich mieszka ńcom darujemy i nadajemy jako Grudzancz et eorum civitati, adempta ipsius nieodwołalny dar z wszelkimi prawami a capitaneis castri medietate, ex benignitate i tytułami aby mo Ŝna łaziebników mianowa ć regali 65 *) totum et ex integro dedimus, i dysponowa ć tak jak si ę oka Ŝe najbardziej donavimus, contulimus, damus, donamus et celowe i korzystne. conferimus donacione irrevocabili perpetuo, Tę ła źni ę zwalniamy od wszelkich czynszów cum omni jure, titulo etc. balaneatores in i podatków. eodem instituendi ac taliter de eo disponendi Nadane w naszym mie ście Toruniu w środ ę po Narodzeniu Chrystusa 1472 r. prout ipsis civibus utilius et melius visum Obecni byli Gabriel von Baysen- wojewoda ... fuerit. Ludwig von Morthangen – kasztelan z Chełmna Quod quidem balneum ab omnibus censibus et daciis eximimus et liberamus. Actum in civitate nostra Thorunensi feria quarta post festum nativitatis Christi proxima anno millesimo quadrigentesimo septuagesimo secundo. Praesentibus ... Gabriel de Baysen palatino ... Ludwig de Morthengen Castellano culmensi etc.

II. Stan zamku i panowanie jego.

Komturowie Grudzi ądza byli nast ępuj ący:

Bertold 1285 -1251 Bertold 17.11.1278. Heinrich von Dobyn 1280? Johannes 2.03.1285.

65 *) Brak tłumaczenia przypisu. 100

Heinrich von Dobyn 2.05.1289. Günther von Schwarzburg 27.04. 1292.– 9.05.1298. Luther von Sparrenberg, Vicekomtur 1306. Sieghard von Schwarzburg*) 66 8.06.1313. – 1329. Sieghard von Schwarzburg 1331 – 8.04.1335. Siegismund von Schwarzburg 1336. Diettrich von Senkenberge 1338. Heinrich von Boventin 1346 – 10.09. 1351. Daniel von Menden 1362 -1365. Geberhard von Ampleden (Ampleben) 1366. Daniel von Menden 1367 -1379. Johann von Schönfeld 1379 – pa ździernik 1383 Marquard von Lorheim 1383 -1389. Walrabe von Scharfenberg 1389 – do grudnia Ulrich von Hachenberg 1389 – 11.08.1398 umarł w Grudzi ądzu na d Ŝum ę graf Johann von Sayn 1398 – 3.02.1404. Wilhelm von Helfenstein 1404 – 15.07.1410. poległ w bitwie pod Grunwaldem Johann von Bichau (Beichau) 1411 – 1413. Johann von Seelbach 1413 – 7.01.1414. Bohemund Brendel ? 1414 – 17.01.1434. Johann von Trachnau luty 1434 – 12.11.1437. Hans von Reibenitz 1437 -12.04.1440. Johann von Erlbach 1440 – 19.01.1447. Wetzel von Vladicheim 1447 – 14.10.1449. Wilhelm von Helfenstein 1454 – 6.01.1465. Działalno ść poszczególnych, o ile nie została ju Ŝ uwidoczniona przez opisanie nadania, znajduj ą wzmiank ę w historycznym odcinku Zamek grudzi ądzki , po którym obecnie jeszcze pozostała wie Ŝa i cz ęść okr ąŜ aj ącego muru, został około 1299 r. pobudowany i składał si ę z domu konwentualnego i przedzamcza, do którego dost ęp był przez most zwodzony, z kaplicy zamkowej i odpowiednich zabudowa ń gospodarczych. Cz ęść zamku a zwłaszcza ta, gdzie mie ściła si ę komnata komtura, opadła 10 lipca 1388 r. do Wisły. O poło Ŝeniu [sytuacji] zamku daje grosse Bestallungbuch [wielka ksi ęga nominacji] w Archiwum Królewieckim, co nast ępuje: Gdy w 1374 r. brat daniel zło Ŝył urz ąd komtura, zdał on sprawozdanie z swojej działalno ści przed bra ćmi Johann Vogt z Roggenhausen i Niklas von Elnis – domowy komtur. Było 400 marek w gotówce, 1600 marek pewnych i niepewnych wierzytelno ści, 6 rumaków, 8 koni słu Ŝebnych, 13 źrebaków, 16 koni poci ągowych, 60 kobył, 68 wołów jarzmowych, 199 bydła rogatego, 2400 świ ń, 7 beczek masła, 6000 szt. Sera, 5 kop (300) świ ń, 88 kamieni wełny, 320 łasztów zbo Ŝa, 400 Scheffel (1=1/2 korca) j ęczmienia, 600 Scheffel słodu, 1200 Scheffel owsa, 700 Scheffel chmielu, kilka sztuk sukna z Mecheln , 4 sztuki duchowne (białe) sukno, 9 sztuk sukna wiejskiego (Landtuch) popielate i białe, 600 łokci płótna lnianego, 36 płatów suszonego mi ęsa, 2 beczki jesiotra, smalcu na jeden rok, 2 beczki sadła, 3 łaszty soli, Ŝelaza na jeden rok, 4 Windarmbrüste [rodzaj kuszy], 15 Ruckarmbrüste [rodzaj kuszy]. Czynsz nale Ŝą cy do domu wynosi 504 marki, z Wolfswalde (Wełcza) miały 104 marki wpłyn ąć . Gdy Marquard von Lorheim 1383 r. urz ąd przej ął, znajdowało si ę: gotówki: 918 marek ; w zbo Ŝu: 117 łasztów Ŝyta; 130 Scheffel grochu; czynsz w zbo Ŝu wynosił 106 Scheffel pszenicy a Ŝyta, j ęczmienia i owsa po 6 łasztów.

66 *) Sieghard von Schwarzburg przed Christburgiem był zało Ŝycielem Pruskiej Iławy [Dt. Eylau]. Od 2.09.1329 r. do 24.08.1330 r. był komturem w Bierzgłowie [Birgelau]. 101

Wypo Ŝyczone zostało 70 łasztów zbo Ŝa. Znamienne jest, Ŝe w śród zapasów było 20 beczek miodu. Z koni było 70 kobył in der Wilden (Waldwilniss) w dzikim lesie. Hrabia von Sayne przej ął 1398 niezapłaconych pretensji, które jeszcze w bie Ŝą cym roku miały wpłyn ąć : 1836 Scheffel j ęczmienia, 7 łasztów i 4 Scheffel Ŝyta, z starych niepewnych pretensji 350 marek, 14 łasztów zbo Ŝa, 259 Scheffel j ęczmienia, 12 łasztów i 43 Scheffel owsa. Na tarasach ( Söllnern ) zamku znajdowało si ę 150 łasztów i 19 Scheffel zbo Ŝa, 3000 Scheffel owsa, 500 Scheffel grochu, 250 Scheffel j ęczmienia. Poza tym zostały zdane: w srebrze: 6 srebrnych czarek, 1 srebrny relikwiarz z relikwi ą67 *), 3 srebrne kufle i 6 srebrnych ły Ŝek; zapasy w Trapperie : 2 połowy Laken (płachty, płaty) na letnie odzienie ( dla panów na surduty), 1 kawał płatu na płaszcze zakonne, 10 łokci granatowego materiału, 6 kawałów na białe habity 68 **) dla panów na płaszcze do konnej jazdy, 19 kamieni zrobionego prochu, 4 chatki ( Hüttenbuden ), 2 namioty, 6 Lotchböchsen 1 du Ŝa i jedna mała puszka (bombarda) i 103 kamienie do niej, 8 siodeł do ogierów, 7 siodeł dla koni jucznych, 7 Stegreifarmbrüste [rodzaj kuszy], 9 Ruckarmbrüste [rodzaj kuszy], 160 strzał, 31 płyt, 9 kapturów, 29 szyszaków (Ŝelaznych czepców), 25 pancerzy, 12 kolczug, 1 komplet nagolenników; koni: 19 źrebaków czteroletnich, 30 trzyletnich, 42 kobyły trzy i czteroletnie, 76 kobył i źrebaków w drugim roku, 79 źrebaków i 1001 kobył rocznych, oprócz tego 50 sztuk w dzikim lesie. Komtur miał 8 koni, konwent 28 ogierów, 53 konie do słu Ŝby pocztowej, 8 koni na 2 uprz ęŜ e; bydło: 1213 owiec u Ŝytkowych, 500 baranów w Tuszewie, 630 jagniąt w Lubiniu, 188 sztuk starego bydła, 55 cielaków, 160 świ ń; innych zapasów: 11 400 serów 69 ***), 40 kop Strekefus (?) , 5 kop szczupaków, 3 beczki smalcu jadalnego, 20 beczek wina. W 1404 r. przej ął komturstwo Wilhelm von Helfenstein. Inwentarz znajdował si ę po cz ęś ci w oborze, po cz ęś ci w Borschaw 70 †), jeden ko ń pocztowy stał w młynie (dolnym lub zamkowym młynie), 2 były do Rensen [Rz ądza], 26 koni do orki w Tuszewie. Na zewn ętrznych podwórzach nale Ŝało bydło rogate przewa Ŝnie do ludzi podwórzowych do 1 połowy. W śród zapasów figuruj ą jako nowe: 1 kosz rodzynek, 2 /2 kamienia migdałów, 3 kamienie ry Ŝu. W 1413 r. stan owiec w Tuszewie i Lubinie był 1308 sztuk , młode i stare. Zapasy znacznie zmniejszyły si ę71 .††)

67 *) Na wzmiank ę zasługuje te Ŝ wyposa Ŝenie ko ścioła zamkowego. Znajdowały si ę tam 1 du Ŝy i 2 małe ołtarze, (figury przy głównym ołtarzu miały 4 srebrne korony, 1 srebrne berło), liczne ornaty, 4 złocone kielichy (2 do wczesnej mszy i 2 do głównej mszy), 1 srebrne i miedziane kadzidła, 1 drewniana tablica z głow ą św. Krystyny w srebrze, 3 monstrancje z relikwiami, 1 głowa z 11 000 Dziewic w małej szafce, du Ŝo srebra, krzy Ŝy itp., w ogóle kompletne urz ądzenie. Ta w u Ŝytku rycerzy znajduj ąca si ę srebrna płytka z relikwiami słu Ŝyła prawdopodobnie jako ołtarz podró Ŝny, jaki jeszcze dzi ś w Malborku si ę pokazuje. 68 **) Ka Ŝdy kawał miał 43 łokcie. 69 *** Sery według jako ści były słu Ŝbowe lub pa ńskie. 70 †) Na przeciwnym brzegu Wisły poło Ŝone. Nale Ŝały do Grudzi ądza miejscowo ści: Glowe, Lelkaw [Lalkowy], Lobechaw [Lubichowo], Stobelaw, Borsekaw [Borzechowo], Gr őnberg [Zielona Góra], Ossaw [Osowo], Bythwin [Bratwin]. 71 ††) Po bitwie pod Grunwaldem zabrali Polacy komturowi 7 ogierów. Prze śladowano złodziei na 7 innych ogierach, lecz i te wpadły w r ęce wroga i przeszły na własno ść kapitana Birkenkaupt z Bydgoszczy. Załog ę trzeba było po 6-cio tygodniowym wi ęzieniu wykupi ć za 100 marek. Folwark Rondsen [Rz ądz] miał wi ęcej jak 200 marek strat w bydle, budynkach i zbo Ŝu. Miasto Grudzi ądz było bardzo zniszczone, w ogóle zlikwidowano 52 osoby, gdy strat zostały ustalone, w śród innych Thymo 400 marek w śledziach, soli, koniach, wozach i pieni ędzy w gotówce, cech szewców 4 marki, itd. 102

W 1414 r. zaległo ści w czynszu motywuje si ę w ten sposób, Ŝe 74 włók i 16 Haken 72 *) w komturstwie le Ŝały odłogiem. W 1434 r. wykazuje Inventarium dieAufftellung eines Etats [inwentarz jednego etatu]. 28 starej marki przeznaczono na letnia odzie Ŝ i surduty, 18 marek i 8 Skoter na płótno i buty dla panów, 14 marek na mundur dla listowego, 60 marek na słu Ŝbę (do nast ępnego kwartału) 72 marki i 16 Skot na ubiór dla słu Ŝby przeznaczono. Piwnica komtura zawierała 1 beczk ę białego wina, tego 1 beczka zeszłorocznego 73 **), 2 beczki wina czerwonego. Z przyborów do podró Ŝy były 4 chaty, z sprz ętu do polowania dwie linki sarnie. 1438 r. uzupełnia znajduj ący si ę rejestr czynszów te wiadomo ści. Według tego dawał Grudzi ądz rocznie 19 marek 5 denarów czynszu miejskiego. Połow ę na św. Marcina i połow ę na Wielkanoc. Ła źnia czynszu kwartalnie 5 Skoter . Przewóz rocznie na św. Marcina 27 marek, ogrody dookoła miasta (na gruncie zamkowym) 115 marek lecz tego czynszu 15 marek odłogiem le Ŝało. Do domu nale Ŝały 3 młyny, które zaledwie dla domu były wystarczaj ące, 3 Aussenhöfe [ na zewn ętrznym dziedzi ńcu] i 3 specjalne obory dla bydła w Rz ądzu, Tuszewie i Lubieniu, uprawiano z tej strony Wisły 341 włók 37 Haken , odłogiem 1 le Ŝalo 32 /4 włók 33 Haken . Czynsz kraju był przez to stratny o pomniejszenie 52 marek dobrych pieni ędzy. W cało ści znajdowało si ę w obwodzie komturstwa 11 chełmi ńskich maj ątków, 17 sołtysów i 4 inne, 17 niemieckich i 2 polskie wioski z których ostatni swoj ą ziemi ę na Haken liczyli. Ogólna liczba włok 835 wynosiła. Ostatecznie w 1440 r. zostaj ą zapasy wymienione: dla kuchni: 5 kop i 19 (319) płatów mi ęsa w beczkach, 1 beczka suszonej wołowiny, 22 ro Ŝna kiełbas do pieczenia, 13 ro Ŝen brzuchowej szynki; w zboŜu: 12 łasztów zbo Ŝa [ Ŝyta] „wffer wer” , 1 łaszt 10 korcy w folwarkach, 10 łasztów owsa w domu; koni: 18 koni konwentu, 2 konie dla rybaków, 4 konie dla karawanu, 155 koni poci ągowych w gospodarstwach, 93 źrebaki; 44 Ŝywe ule, 3 młyny z wszelkimi dodatkami, 1 wałkownia, 1 piec wapienny, 1 urz ąd rybacki z wszelkimi dodatkami. Pomimo, Ŝe ten inwentarz dosy ć korzystnie brzmi, to nast ąpiło powtórne zmniejszenie posiadanych włók, które w 1440 r. tylko 264 wynosiły. W Segersberg (Neudorf) i Sakrau [Zakurzewie] obsiewał Zakon połow ę, w pierwszej miejscowo ści 83 a w ostatniej 36 Scheffel siewnego Ŝyta, które Zakon dawał. Miasto Grudzi ądz przez swoich pełnomocników przyst ąpiło do wobec Zakonu wrogo usposobionego zwi ązku 14 marca 1440 r. Jeszcze 14 stycznia 1454 r. przez deputacj ę wysłan ą do wielkiego mistrza, składaj ącą si ę z burmistrza Johann Schoneberg i Peter Schulze i członków gminy Simon Wolff i Niklas von Wandofen, o świadczyli, Ŝe wiernie stoj ą po stronie Zakonu, lecz ju Ŝ 8 lutego 1454 r. i to z cał ą świadomo ści ą o świadczyli, Ŝe chc ą by ć pod polskim panowaniem, zamek chc ą zabra ć a pułk zakonny na zawsze usun ąć . Od tego dnia rz ądziło polskie berło a Ŝ do polowy wrze śnia 1772 r. z krótkimi przerwami w latach 1656-1659, w którym to czasie zamek i miasto były w r ękach Szwedów. Poniewa Ŝ pierwotna niemiecka szlachta bardzo szybko si ę polonizowała, przypadło miastu zadanie , aby element niemiecki w walce z polsko ści ą podtrzyma ć. W tej walce okazał si ę bardzo wypróbowany Grudzi ądz. Wprawdzie i to miejsce przez dłu Ŝszy czas uległo wpływom polskiej władzy ziemia ńskiej,

72 2 1 *) Tylko polskie wioski miały Haken , które najpierw /3 a pó źniej /2 włóki wynosiły. 73 **) Wino krajowe, mo Ŝliwie z grudzi ądzkich winoro śli. 103 płac ąc bezwoln ą cen ę. Gdy jednak Ŝe, jak błyskawica, my śl reformacji przez całe Niemcy przeszła i wszystkie uczucia ja gł ębiej wstrz ąsn ęła oraz poruszyła i wkrótce (od 1524 r.) i w Grudzi ądzu zwolenników znalazła, nast ąpiło nieomal widoczne, w miejscu płytkiego Ŝycia, duchowe poruszenie, którego owoce nie tylko w generalizowanym studium klasycznej staro Ŝytno ści, ale i wykazały , Ŝe wszelki środki wypróbowano, pomimo przynale Ŝno ści z macierzyst ą ziemi ą polskiej nacji, mimo to Niemcami i w posiadaniu dawnych praw pozosta ć. Pomimo, Ŝe impuls duchowy w osiemnastym stuleciu na nowo zgasł, to raz wzbudzona walka pomi ędzy narodowo ściami w Grudzi ądzu w dwóch kierunkach poszła, a Ŝ do czasu pruskiego panowania. Pierwszy kierunek, którego omówienie w tym miejscu nale Ŝy, dotyczył oporu przeciw samowoli. śadnemu polskiemu szlachcicowi nie wolno było zło Ŝyć przysi ęgi mieszcza ńskiej, 1 kto jako szlachcic z łokciem i Scheffel = 1= /2 pracował zatracił cze ść . Pa ństwo Polskie nie uznawało Ŝadnego wolnego stanu mieszcza ńskiego, tam byli tylko szlachta i niewolni i z tych przyczyn było wytłumaczalne, Ŝe w miastach pruskich wyst ępuj ące niemieckie samopoczucie próbowano zwalczy ć, tak na przykład specjalne powody do samowoli powstały z interesów. Z dawien dawna istniało prawo dla mniejszych i wi ększych miast warzenia piwa i sprzeda Ŝ takowego, tak Ŝe kapitanowie i namiestnicy królewskich maj ątków tylko na mocy tego prawa piwo warzy ć i sprzedawa ć prawo mieli. Grudzi ądz poza tym miał specjalne prawo nadane przywilejem do zaopatrzenia karczem w obr ębie miasta w piwo. Je Ŝeli starosta nie mniej piwa produkował, to jasne, Ŝe z tym dobre interesy robił, gdyŜ Ŝaden szynkarz z powiatu nie odwa Ŝył si ę kupi ć piwa gdzie indziej. Oprócz tego niektórzy starostowie pozakładali w obr ębie miasta własne wyszynki i w miastach stragany, powi ększyli mąkę, która brały młyny staro ści ńskie, wkroczyli w miejskie zarz ądzenia i jurysdykcj ę, wbrew woli miasta narzucali radnych lub mieszczan, swoje kreatury zwolnili od wszelkich podatków, źle obchodzili si ę z członkami rady, aresztowali mieszczan, zabrali miejskie rybołówstwo, pobierali podatki według upodobania i nie szanowali ustaw, ani pochodzenia. Przy tym wydawało si ę, jak gdyby przeciw temu nic zrobi ć nie mo Ŝna, bo je Ŝeli z wielkimi kosztami si ę co ś osi ągn ęło, przeciw temu, który wzgardza ustaw ą i małej władzy wyrok wywalczy ć, - nie było skutecznej egzekutywy a osi ągni ęcie takowej wymagało nowych kosztów i podró Ŝy. Je Ŝeli z du Ŝym trudem si ę zaradziło, aby szkody wynagrodzi ć, na miejsce dawnego starosty obj ął urz ąd nowy i postanowienia dotycz ące poprzednika Ŝadnego zastosowania nie znalazły. Grudzi ądzkie archiwum posiada królewsk ą piecz ęci ą zaopatrzone postanowienia z lat 1505, 1537, 1559, 1560, 1569, 1580, 1678, 1690, 1698, 1707, 1739 i 1766, dotycz ące za Ŝale ń przeciw samowoli zarz ądu zamkowego, które z tre ści wszystkie były jednakowe. Z czasem musiał i ten najstaranniejszy skrusze ć i tylko przez Zygmunta III w dniu 12 kwietnia 1593 przyznana wspólna obrona praw miejskich dla małych miast podtrzymywała umysły na duchu. Poł ączenie małych miast pod dyrektorium Malborka trwało z kilku przerwami a Ŝ do nastania pruskiego panowania, zbierano si ę w okresie sejmiku i zostało przez Grudzi ądz dosy ć regularnie zast ąpione.

Polskimi starostami zamku grudzi ądzkiego byli:

Augustin von der Schewe, wojewoda chełmi ński 1454 Johann Schczinowetz (Schrinowitz) 1459 Albrecht von Tymenitz (Thymienicz) 1481 Paul Sokolowski (Sokolovius) von Wranza*) 74 1499

74 *) Wła ściwie Fronza [Fr ąca] według tego samego nazwiska maj ątku w powiecie kwidzy ńskim. 104

Johann Sokolowski von Wranza 1516 -1540 Peter Dameraw a Woianow (Woianowski) 1548 -1569 Fabian Czema, wojewoda malborski 1570 -1580† Bernhard Sidlowski, administrator 1580 Johann von Zborowo (Zborowski), kasztelan gnie źnie ński 1581 -1604† Sokołowski, (podstarosta) 1592 Hieronimus B ębnowski, urz ędowy zarz ądca 1596 Martin Bielczewski, urz ędowy zarz ądca 1598 Martin Sulinowski, urz ędowy zarz ądca 1599 Mathias Konopacki a Konopath 1604 -1611 Michael Konarski, wojewoda pomorski 1612 -1613† Ludwig von Mortangen, wojewoda chełmi ński 1613 -1615† Peter Woyanowius, pełnomocnik z p.Justyny Mortangen von Gemly - Morte ńska 1616 Nikolaus Waldowski wicestarosta 1616 Jakob Szczepanski*) 75 1616 -1630† Po nim wdowa Susanna Szczepanska z domu Genger 1643 Ferdinand Szczepanski 1648 -1655 Ilkiewicz wicestarosta 1667- 1699 Martin Casimir Borowski**) 76 , od 1691 r. kasztelan gda ński 1667 -1699 Martin Domaszewski podstarosta 1683 Johann Szembek, kanclerz koronny w Warszawie 1700-1715ƒƒ Michael Blar, urz ędowy zarz ądca 1710 -1715 Georg Heinik, urz ędowy zarz ądca 1730 hrabina Ewa von Lesno-Szembek, wdowa po poprzednim 1731 ƒƒ Georg Heinik, administrator 1731 Rumi ński, administrator 1734 George Wandalim z Wielkich Ko ńczyc – Mniszek, wielki marszałek koronny Lubaczewa, zi ęć Szmbeka, zamieszkały w Warszawie 1735 - 1756 P. A. Olszewski, administrator 1741 - 1742 P. L. Karczewski, administrator 1745 - 1755 Raphael von Buchholz 1757 -1759† Dorothe Amalie von Buchholz, z domu Keyserling, po nim wdowa a której drugi mąŜ hrabia August Stanisław von der Goltz, generał major , dowódca pułku 1764 -1767 piechoty, marszałek konfederacji dysydentów ƒƒ

Z małymi wyj ątkami wszyscy starostowie mieli swoja siedzib ę na zamku, ale Ŝadne notatki nie wskazuj ą na to,

75 *) Jego epitafium jest po lewej stronie głównego ołtarza w katolickim kosciele farnym w dostojnym stroju kapitana popiersie, pod którym jest napis w j ęzyku łaci ńskim: D.O.M. Piisque manibus generosi ac magni D.D. Jacobi de Sczepanki-Sczepanski, succamerarii Culmenis, Graudent. capitanei, qui a prima aetate recti et honesti viam constanti gradu instituit, religionis catholicae cultor et propagator eximus, patriae et boni publici in pace ac bello studiosissimus, S.R.M. Sigismundi III. ab ipsa inauguratione cum se adjunxisset, cubicularium fidelissimum ei ubique navavit operam in legationibus et expeditionibus bellicis, pernox perdius lateri Majest. adhaerendo, ea prudentiae approbatione ut et in causa tradendi in feudum ducatus Prussiae Georgio Wilhelmi electori Brandenburgio, adhibitus sit commissarius, civium animos humanitate ac munificentia potissimum in egentes et religiosa claustra, componendis feliciter dissidentibus, sibi obligaverat. Obiit proinde multo omnium luctu anno MDCXXX die XX septembris, aetatis LXXIV, aeternum beatus victurus, tuo etiam hospes suffragio. Hoc a te poscit maesta conjux, Susanna Szczepanska ex Gengerorum pervetusta in imperio familia, quae me monimentum conjugi clarissimo et sibi posuit. 76 **) Jego portret w całej figurze wisi, jako pi ąty obraz w dolnym korytarzu gmachu seminaryjnego. Jest on w polskim stroju z szabl ą i kapturkiem, w reku trzyma zegarek. W napisie jest naznaczony jako optima meritum de collegio. 105

Ŝe w czasie polskiego panowania co ś istotnego istotnego zmieniono lub poprawiono, pomimo, Ŝe w latach 1616 i 1627 do sejmu wpłyn ęły skargi, Ŝe zamek i miasto przez wylewy Wisły i po Ŝary bardzo ucierpiały. Jedyny obraz Grudzi ądza z dawnych czasów, który Puffendorf w swojej historii Karola Gustawa szwedzkiego dodał, Dahlberg w 1656 r. rysował, sztych wykonał Schwidde zu Holm 1694, wykazuje jeszcze dzi ś stoj ącą wie Ŝę z krenela Ŝem wyko ńczon ą, stoj ąca w śród wysokich obronnych zabudowa ń, z których w stron ę ko ścioła farnego kaplic ę zamkow ą zawierały. Poni Ŝej góry, obok ogrodu Bishoffa, ci ągn ął si ę mur zębaty, który ko ńczył si ę wie Ŝą , w kierunku ulicy Spichrzowej był mur z ąbkowaty około w dół spadzistej góry. Na zewn ątrz muru otaczaj ącego miasto była druga linia obronna, utworzona przez palisady. Wej ście do zamku było przez most zamkowy, jak wynika z raportu posła ziemskiego Blomy ńskiego z Nowego, z 1575 r. , w tamtejszym archiwum znajduj ące si ę, omawiaj ącego trzy zaproszenia do starosty Czemy w sprawie Piotra v. Woianow. Rozprawa lustracyjna z 1664 r. okre śla stan wn ętrza zamku, murów i dachów w czasie ostatniej wojny, jako zrujnowane, stajnie i inne zabudowania, jako jeszcze do u Ŝytku i zaznacza, ze do tej pory naprawiono tylko piece i okna. Z dział i amunicji znajdowały si ę wówczas w zamku: 5 armat z materiału dzwonnego, 2 armaty z Ŝelaza, 7 beczek prochu, ka Ŝda po 1 centnarze, 2 centnary ołowianych kul muszkietowych, 100 kul armatnich, 30 snopów lontów. Terytorium zamku obejmowało miasto Grudzi ądz [Das Schloßgebeit umfasste die Stadt Graudenz ], 4 kempy na Wi śle, z tych jedna przy przewozie, jedna poni Ŝej zamku, jedna nad Oss ą, ró Ŝne mieszka ńcom miasta wynaj ęte gospodarstwa rolne, które zostan ą wymienione przy omawianiu miasta. Lasy, z których zbiór miodu w 1615 r. 6 beczek, 1623 r. 1 beczka, 1664 tylko ½ beczki miodu, poza tym nale Ŝało jedno małe i jedno du Ŝe jezioro zamkowe Tarpen i Rudnik, miejskie młyny i młyn w Klodken, folwarki Tarpen, Rz ądz, Doszoczyn i Fijewo, wioski Tuszewo, Neudorf, , Parsk, Mokrau, Doszoczyn. Owczarka, , Gr. i Kl. Welcz, Rudnik, wie ś i młyn Ruda; łany wybranieckie w Neudorf, Zakurzewo, Doszoczyn i Ruda i w obcych powiatach miejscowo ści: wie ś i folwark Blendowo i młyn Lunau (Culm), tak Ŝe folwark i wie ś Bzowski (Sibssau), wioski Gr. i Kl. Lubien, Targacz (Dragaß), Osiek i Lalkowy po przeciwnej stronie Wisły. Ogólna suma rocznych dochodów zamku była 5833 fl. 1 Grsch. 15 Pf. Roczne płatno ści do uskutecznienia były dla podstarosty: 200 fl., ksi ęgowego: 70 fl., tak Ŝe do mi ęsa i przyprawy korzenne 40 fl., zarz ądcy zamku: 40 fl., od źwierny: 18 fl., 3 ekonomom samodzielnych folwarków: po 40 fl. = 120 fl., 3 parobkom w owych folwarkach: 100 fl., chłopcom do garderoby: 60 fl., parobkom do koni z umow ą: 45 fl., do Ŝelaza, wozów i potrzeb gospodarczych: 70 fl., 2 le śniczym: 80 fl., wyrobnikom w czasie Ŝniw, gdy Ŝ chłopów poddanych nie ma: 100 fl., do sera, masła, słoniny, poniewa Ŝ tego w starostwie si ę nie otrzymało: 70 fl., na utrzymanie młyna w mie ście: 150 fl. Wreszcie za naprawy w zamku w 1664: 400 fl. wyrzucono. Ogólne roczne wydatki wynosiły 1608 fl. W 1667 r. przebywał w Grudzi ądzu kanonik Strzesz i jemu zawdzi ęczamy, Ŝe w rozprawie wizytacyjnej podał nam kilka wiadomo ści o ko ściele zamkowym i twierdził, Ŝe został zbudowany przez Gottfryda von Hohenlohe. Był on zbudowany z du Ŝym rozmachem i jak to Krzy Ŝacy mieli w zwyczaju, z godno ści ą i bardzo obszernie zbudowany, posiadał dwie kazalnice i podobne siedzenia, jak w chórach katedralnych. Tak Ŝe znajdowała si ę tam statua NMP z zwłokami Zbawiciela na kolanach, obydwie postacie z jednego bloku marmurowego wykonane, obraz najwy Ŝszego, pełnego uduchowionego bólu o zadziwiaj ącej pi ękno ści, niestety jedna noga Zbawiciela ju Ŝ uszkodzona.*) 77

77 *) Poniewa Ŝ o tym dziele sztuki w inwentarzu z czasów rycerstwa nie ma wzmianki, przypuszczalnie wówczas nie było. Nie wiadomo sk ąd si ę wzi ęło i dok ąd si ę podziało. W kat. ko ściele farnym znajduje si ę widocznie kaplicy zamkowej, tylko kilka obrazów na czerwonozłotym tle malowanych, według rysunku i kolorytu widocznie bardzo stare i stanowi ą du Ŝe zainteresowanie dla przyjaciół 106

78 Przy lustracji w 1765 r. powi ększyła si ę liczba miejscowo ści nale Ŝą cych do zamku w powiecie, mianowicie doszły: Kuntersztyn, Pienki i Lenarczyk, karczma Mniszek i młyn w Tarpnie, folwark Rz ądz zamieniono na wie ś o tej samej nazwie, folwark Doszoczyn odpadł. Starosta von Goltz starał si ę o popraw ę dochodów zamkowych i z osobistych dochodów wioski staro ści ńskie dał przemierzy ć, mapy i regestr pomiarów zrobi ć i na pozostałe ziemie takŜe miał odbiorców.

Dochody starostwa były:

czynsz i kanon [miara, norma], tak Ŝe z emfiteuzy [wieczysta 14 426 fl. 18 gr. dzier Ŝawa dziedziczna] Za 30 beczek wódki, sprzedawanej w karczmach starostwa po 1 050 fl. 35 fl. 804 beczki piwa po 3 fl. 2 412 fl. razem rocznie 17 888 fl. 18 gr

Rozchody wynosiły:

Administratorowi pensja: 600 fl., ekonomowi: 700 fl., ksi ęgowemu: 60 fl., stra Ŝy zamkowej: 36 fl., stró Ŝowi: 31 fl., nadle śniczemu i stra Ŝy lasu w Dusocinie i na Zakurzewskich Górach: po 60 fl. = 180 fl., stra Ŝ lasu w Tarpnie, Lunau, Rudnik: po 40 fl. =120, podstarosta na folwarkach Fijewo i Tarpno, ł ącznie kobietami: po 120 fl.=240, na reperacj ę: 200 fl., słu Ŝba na obydwu folwarkach: 200 fl., budowa śluz: 800 fl., czyszczenie Trynki od młyna w Kłódce a Ŝ do miasta 200 fl.; razem 3 367 fl. O stanie zamku jest wzmianka w rozprawie lustracyjnej z 1765 r., niektóre naprawy co prawda były wykonane, ale du Ŝo ruin reparacji wymagaj ą. Altana nad Wisł ą i chór kaplicy ju Ŝ zapadły, tak Ŝe murowany rów przed zamkiem i most nad rowem. W tak smutnym stanie został zamek Grudzi ądz w wrze śniu 1772 r. przez Prusy przej ęty a poniewa Ŝ Fryderyk Wielki du Ŝo innych rzeczy do restaurowania miał, nie mógł my śle ć o utrzymaniu zamków i te Ŝ zaniechał. 30 czerwca 1795 r. donosił proboszcz Pohlki do Kwidzyna, Ŝe cały dach kaplicy zamkowej w ko ńcu kwietnia przez Mineur= Lieutnant, [Miner = Ŝołnierz słu Ŝby in Ŝynieryjnej pionierów, u Ŝywany do zakładania podkopów], ówczesnego mieszka ńca pokojów zamkowych został zerwany i na rozkaz naczelnika von Gonzenbach zu Pillau podparty został, w przeciwnym razie groziło zawalenie. Krokwie i Ŝerdzie przywłaszczył sobie Krohne, jako wynagrodzenie za koszty uprz ątni ęcia, dachówki odstawił do miejscowego kapitana fortecy von Buddenbach. Z braku dachu zawaleniem grozi sklepienie i z tej przyczyny poprosił proboszcza kościoła farnego, aby kaplic ę zamkow ą, której szczyt bez zatrzymania nad domami przedmie ścia stoi, zerwa ć i do reperacji uszkodzonej wie Ŝy farnej zu Ŝyć. Ta pro śba po cz ęś ci została wykonana. Gdy w 1800 r. ówczesny administrator farny, prefekt Malewski wniósł roszczenia do jeszcze stoj ącego szczytu i motywował tym, Ŝe słu Ŝba Bo Ŝa przez duchownych fary w niektóre świ ęta została odprawiona, jednak Ŝe przez zarz ąd [Domainenkammer ] został wniosek odrzucony z tym, ze ko ściół farny za szczyt, który pozostał i cz ęść muru okr ąŜ aj ącego zamek wynagrodzenie ju Ŝ nast ąpiło przez zu Ŝycie materiału dla ko ścioła farnego. Rozprawa z 1811 r., dotycz ąca tego znajduje si ę w archiwum pa ństwowym pod nazw ą Schloßkapelle Graudenz B 7 M 10 [Kaplica zamkowa Grudzi ądz B 7 M 10]. Ze wzgl ędów praktycznych czasów warkoczowych musiała reszta zamku z niezmiernym trudem zosta ć zmniejszona do budowy domu karnego zu Ŝyta.

78 Szt sztuki znamienne jest w śród innych drewniana tablica, na której Maria na złotym dywanie le Ŝą c znajduje si ę po śród cesarza, papie Ŝa, biskupa i duchownych. Inny obraz przedstawia Chrystusa, jako króla na tronie, trzy anioły przy por ęczy tronu, Maria obok Niego, Dorot ę i Katarzyn ę po obydwu stronach przedstawiono. 107

Przy miejscu zamkowym, stoj ący stary (solny) spichrz otrzymał w 1804 r. mieszczanin Rosenow w dzier Ŝaw ę dziedziczn ą, pod tak zwan ą Winn ą Gór ą był ogród nale Ŝą cy do spichrza. W 1805 r. wyszedł nakaz budowlany, aby cały gruz budowlany jak najszybciej usun ąć . Gdy w 1824 r. jeszcze Góra Zamkowa w poszukiwaniu za materiałem budowlanym została rozkopana, zakazało to Ministerstwo Wojny i podało powód, Ŝe jako fortyfikacyjno wa Ŝny punkt z interesów militarnych musi nadal pozostać bez zmian. Pomimo to oddano w 1839 r. Gór ę Zamkow ą w dzier Ŝaw ę miastu, które z 4 morgi 137[] Ruthen [pr ęt] 1 77 /2[]stopy pomiaru, roczn ą dzier Ŝaw ę 2 talary płaciło, która jeszcze dzi ś w etacie wydatków figuruje. Ministerstwo w 1856 r. odmówiło konserwacji Góry Zamkowej. Wszystko, co przedtem i pó źniej dla upi ększenia robiono, jest do zawdzi ęczenia radzie miejskiej, staraniom osób prywatnych i zwi ązkom. W miejsce zanikłego zamku naokoło wie Ŝy zamkowej, której utrzymanie zostało zapewnione, zało Ŝone gustowne planty, które w poł ączeniu z wspaniałym widokiem , z tym historycznym pami ętnym punktem, s ą ozdob ą całej okolicy.

III. ko ścioły, zakony religijne, korporacje, szkolnictwo.

W Grudzi ądzu z dawna, oprócz kaplicy zakonu krzy Ŝackiego, [były] trzy ko ścioły i parafie, mianowicie św. Mikołaja – obecnie katolicki ko ściół farny, Św. Ducha – dzisiejszy ko ściół garnizonowy, św. Jerzego – którego ju Ŝ tylko cmentarz na Rybakach pozostał. Ka Ŝdy poszczególny z tych ko ściołów słu Ŝył naturalnie obrz ądkowi katolickiemu i bez w ątpienia odpowiednio był uposa Ŝony w dotacje. Wszelkie dokumenty fundacji zaginione i nawet według daty nieznane. *) 79 Tylko obecnie jeszcze trwaj ący stan posiadania maj ątków Schadau [Sadowo], Czemnik [Ciemniak] i Lissakowo [Łysakowo] daj ą faktyczna podstaw ę na rzut oka w przeszło ść . Co w ko ściołach i do nich nale Ŝą cych hospitalach z starych dokumentów si ę utrzymało jest nast ępuj ące: 1. Dokument miasta Grudzi ądza z 1 czerwca 1307 r. , w którym consules et scabini civitatis Grudenz una cum nostris concivibus (rada, ławnicy i razem z mieszczanami) po świadczaj ą, Ŝe Conrad zwany Schorn w czasie zgonu przeznaczył 20 grzywien w denarach dla po Ŝytku miasta, z tym zastrze Ŝeniem, Ŝe co roku w świ ęto św. Marcina ksi ędzu Lutheger i jego nast ępcom w Grudzi ądzu wypłaci si ę 2 grzywny na odprawienie mszy zadusznej. 2. Dokument tego samego rodzaju z 1345 r. „di mychel vrankinhayns getiten, borgmeisters zu Grudentz, Sydils von der linou [ z linii] swego kompana heineckien schoenbrucke ,

79 *) W 1644 r. nagle pojawiły si ę dwa dokumenty fundacji z lat 1520 i 1524. Pierwsza była datowana 2 dni po św. Bartłomieju i zawierała wznowienie przez Michała Küchmeister 1419 ko ściołów Św. Ducha i św. Jerzego udzielonych przywilejów, w którym pierwszemu lasy Szadau (Sadowo) i Łysakowo i maj ątek Strzmi ęcin a ostatniemu 2 włóki przy Toru ńskiej Bramie miasta Grudzi ądza przyznał. Ten dokument ju Ŝ si ę nie utrzymał, natomiast jest drugi z dnia św. Andrzeja 1524 r. jeszcze teraz, który wychodził z tego zało Ŝenia, Ŝe ci odszczepie ńcy, mieszka ńcy miasta, zapominaj ąc o Boskim autorytecie i świ ętych, z dawna fundowane prawa ko ścioła św. Mikołaja i fary zaniedbaliby i wykonywanie religii uniemo Ŝliwialiby. Miasto nało Ŝyło obowi ązek płacenia proboszczowi kwartalnie 20 pruskich marek, rocznie 10 funtów wosku, 6 korcy najlepszej pszennej maki, takŜe 20 miar wina dla ko ścioła i ostatnie mu przyznano 3 włóki ziemi ko ścielnej w ka Ŝdym miejskim polu, plac na Kwidzy ńskim Przedmie ściu, u wyj ścia z miasta z prawej, wi ęc Uprzywilejowane Ogrody z wszystkimi na nich stojacymi zabudowaniami. Dokumenty te były niepewne z tego wzgl ędu, ze one nie mniej, jak całe miasto dla Ko ścioła i fary przeznaczały i to pewnie spowodowało uzasadnione podejrzenie, Ŝe od czasu sejmiku i króla tak Ŝe i innemi sfałszowanymi przywilejami i fałszerza poszukiwano, którego te Ŝ wykryto a był nim szlachcic Chrystoph Janikowski z tczewskiego obszaru 1645† i ten si ę przyznał, Ŝe on te dwa dokumenty sporz ądził i za to od proboszcza z Grudzi ądza otrzymal 100 fl. i 5 dukatów. 108

Nikolaus lindenau vn Herbst siner kumpane „tak Ŝe z rady”, gdzie było nadanie jednej chełmi ńskiej marki z strony pana Nikolaus von Elnis do fary na odprawienie mszy za dusz ę, po Ŝaru miasta, usuni ęcie dotychczasowego proboszcza z ko ścioła Św. Ducha i wybór Mikołaja Frankenhaym, prawdopodobnie krewnego burmistrza, na duchownego obydwu ko ściołów przewidziany jest. 3. Dokument de 1382 o domu ratowniczym dobrowolnego ubóstwa obok ko ścioła głównego św. Mikołaja. W imi ę Bo Ŝe Amen. Do wiadomo ści wszystkim, którzy ten list widz ą lub słysz ą czytany. Do wiadomo ści siedz ącej rady 80 *), Ŝe czcigodny radca Bartholomeus Herwest i jego zacna Ŝona Katherina, równiej czcigodna 81 **), oddaj ą dla biednych dzieci dom, w którym mieszkaj ą z dobrowolnego ubóstwa na wieczny testament tak Ŝe i dla dzieci, które tam zostan ą skierowane dla duchowego Ŝycia i w obecno ści rady obowi ązujemy si ę, Ŝe nic za to nie pobierzemy ani my, ani nasi nast ępcy. Tak Ŝe ten sam czcigodny radca Bartholomeus Herwest i jego zacna Ŝona Katherina postanawiaj ą, aby tam były siostry 82 ***), lecz nie z własnej woli, lecz według postanowie ń rady 83 †). O tym są poinformowani czcigodni radni Michil Blandow burmistrz i Heynecke Schoenbrucker, Sydel von der Lynaw i Johannes Breslaw, Johannes von der Mocker i Claus Lyndenaw. Dla wiarygodnego uznania tego lstu zawiesili śmy piecz ęć . W r. 1382 w dniu św. Tomasza (21 grudnia) po Narodzeniu Chrystusa. 4. Regulowanie de 1404 słu Ŝby Bo Ŝej w kosciele Św. Ducha i św. Jerzego. Ja brat Conrad von Jungingen wielki mistrz niemieckiego zakonu oznajmiam i objawiam wszystkim, którzy ten list widz ą, słysz ą lub czytaj ą, Ŝe czcigodny duchowy brat Wilhelm von Helfenstein, komtur zu Grudentz [Grudzi ądza] uzgodnił pomi ędzy proboszczem Grudzi ądza i samym miastem, aby z odprawianych mszy codziennie i wieczorem na dzie ń św. Jerzego. Po pierwsze: wszystkie ofiary, które na św. Jerzego, czy to wosku, który ma zosta ć zło Ŝony 84 ††) dla ko ścioła św. Jerzego, aby mógł by ć o świetlony. Tak Ŝe nie wolno Ŝadnej skrzynki na ofiary do tego kościoła lub na cmentarz stawia ć a ta skrzynka, która teraz stoi, ma sta ć dla panów biskupów. Tak Ŝe msz ę św. Do św. Jerzego ma si ę odprawia ć po mszy do Św. Ducha o czasie na który wypada. 85 †††)

80 *) Przed siedz ącymi radnymi, na sesji rady. 81 **) równie Ŝ zacna 82 ***) Schwestern , zakon Ŝeński lub zakonnice [Wg A. Wolnikowskiego prawdopodobnie niedokładne tłumaczenie.] 83 †) 84 ††) 85 ††† ) Duchownemu ko ścioła św. Jerzego nie wolno było wcze śniej rozpocz ąć mszy św., a Ŝ ten w ko ściele Św. Ducha ołtarz opu ścił, aby naboŜnym, odwiedzaj ącym msz ę uczestnictwo wszystkim umo Ŝliwi ć. 109

Tak Ŝe rada miasta Grudentz zobowi ązała si ę ksi ędzu wymienionego miasta rocznie 10 marek dawa ć na św. Marcina i to wykona ć z pewnych spadków (t. j. maj ątków ruchomych), aby wystarczyło ksi ędzu po wieczne czasy. Tak Ŝe ma si ę da ć ksi ędzu pomieszczenie (poza jego mieszkaniem), jako podwórze na drzewo, lecz nie wolno tam Ŝadnych zabudowa ń stawia ć. Tak Ŝe kapelan 86 *), którego rada na św. Jerzego [ do ko ścioła św. Jerzego] otrzyma, ma by ć ksi ędzu pokorny i posłuszny a we wszystkich sprawach uczciwych, prawych, je Ŝeli będzie ksi ędzu przeciwny, ksi ądz ma wnie ść za Ŝalenie do rady, która kapelana pouczy. Je Ŝeli jest taka sprawa, Ŝe kapelan urz ędu nie składa, natenczas ma dosta ć urlop (zwolnienie) i innego si ę poszuka. Dla pewno ści tych spraw przywiesili śmy nasz ą wewn ętrzn ą piecz ęć , który pisano w naszym domu Lype (Lipinki, koniec listopada 1404 r., t. j. w najbli Ŝsz ą sobot ę przed św. Katarzyn ą po Narodzeniu Chrystusa). Ta metryka została przez biskupa chełmi ńskiego Arnoldus, na jego zamku w W ąbrze źnie 24 listopada 1404 r., po poprzednim przez deputacj ę rady grudzi ądzkiej przedło Ŝeniu, poza tym uzupełniona, Ŝe biskup zawarto ści skrzynki ofiarnej przy ko ściele św. Jerzego na zakup ubra ń, po Ŝywienia i k ąpieli dla tr ędowatych**) 87 okr ęgu kaplicy przeznaczy. 5. Dokument de 1533 dotyczy kupienia maj ątku ko ścielnego Łysakowo przez rad ę. My burmistrz i radny zu Graudencz przyznaje przed wszystkimi obecnymi i pó źniejszymi, jakiego b ądź stanu, warunków i godno ści, którzy ten nasz list otwarty czytaj ą lub słysz ą. Poniewa Ŝ czcigodny Paweł Andrew, obecnie proboszcz ko ściołów św. Mikołaja w oświadczył, Ŝe dochody tych ko ściołów farnych, binnenen Graudenz [wewn ętrznego Grudzi ądza] oświadczył, Ŝe dochody tych ko ściołów parafialnych w tych czasach prawie Ŝe malej ą i te osiem włók w Leissack [...], którymi wymienione ko ścioły s ą obdarowane, mało owocu daj ą, daleko od ko ściołów s ą poło Ŝone i z cz ęstym opuszczaniem nabo Ŝeństwa uprawiane by ć musz ą i z tego powodu bez dalszej pomocy i łaskawego podania r ęki przy ko ściołach nie wie jak si ę utrzyma ć. Tak Ŝe te Ŝ czcigodny w Bogu i Panu, Pan Johanß z Bo Ŝych łask biskup chełmi ńskimi administrator Pomezanii, nasz wielmo Ŝny pan i gebuhrlicher Ordinarius [ tytuł dawany zasłu Ŝonemu profesorowi, poł ączony z wy Ŝsz ą płac ą], któremu ko ścioły, nabo Ŝeństwa, utrzymanie podlegaj ą z urz ędu, w łaskawej ojcowskiej trosce, jak takie włóki, którymi ko ściół jest obdarzony dla naszego miasta mog ą by ć po Ŝyteczne a my za to obowi ązujemy si ę ko ściołowi t. j. obecnemu ksi ędzu i przyszłym ksi ęŜ om Bogu Wszechmog ącemu na chwał ę i dla popierania słu Ŝby Bo Ŝej na chwał ę po wieczne czasy z naszych dochodów ratuszowych i miejskich wypłaca ć rocznie wieczysty czynsz, rent ę lub prowizj ę w gotówce. Maj ąc na uwadze zbawienie dusz, t. j. takich, ketów nasz duszpasterz Boskim słowem ma poucza ć i da ć pokarm duchowy, nale Ŝy si ę za to, jak przystoi do Ŝywotnie utrzymanie. Po pilnym do świadczeniu, które nasz wielmo Ŝny pan zrobił, tak Ŝe po Inkwizycji doszedł do przekonania , Ŝe tak zamiana tych o śmiu włók proboszczowskich teraz i w przyszło ści ksi ęŜ om Ŝadnego po Ŝytku nie przynosi i dlatego postanowili śmy te osiem włók przyj ąć i doł ączy ć je do leissacke ... pomi ędzy maj ątkami Clode, Sarnowko, Rogoßick i rzeczk ą Prenczelle [Przesławsk ą], poło Ŝon ą w grudzi ądzkim kapitanacie, nam przez ksi ędza przekazane na po Ŝytek naszego miasta i ratusza przyj ęte niniejszym na wieczne czasy, jak poprzedni ksi ęŜ a posiadali i u Ŝytkowali.

86 *) kapelan, w dzisiejszym okre śleniu wikary lokalny, beneficjant. 87 ** ) Według Lindenblatt w 1404 r., około Wielkanocy panowała choroba, która nazywano Taneweczel , po my śli biskupa miała to by ć dŜuma i tr ąd. 110

W to miejsce wymienionym ko ściołom obecnemu ksi ędzu i jego nast ępcom, przed nami i naszym następcom rady Graudencz z dobr ą, dojrzała rada przyrzekli śmy, co te Ŝ na mocy tego listu od czasu tera źniejszego a Ŝ po wieczne czasy, Ŝe za te osiem włók dziesi ęć marek i 16 Scot 88 *) i te dziewi ęć marek i 8 Scot od naszego ratusza dla naszego ksi ędza za wczesne msze rocznie 89 **) ka Ŝdego roku na św. Michała dziesi ęć marek a na Wielkanoc drugie dziesi ęć marek w pieni ądzach i podzi ękowanie uczynimy. Takie dwadzie ścia marek, dwadzie ścia groszy za jedn ą mark ę si ę liczy, od naszego ratusza dochodów przy dobrej wierze bez zło śliwo ści, niebezpiecze ństwa, exeptio [wyj ątek potwierdza reguł ę] bez prawa duchowego i warto ściowego 90 ***). Te dwadzie ścia marek rocznych pieni ędzy ko ściołom i ksi ęŜ om zapisujemy wszystkie hipotecznie za pomoc ą jure specialis hypotecae i istniej ące dochody miasta, roczny u Ŝytek maj ątków ruchomych i nieruchomych odda ć, tak Ŝe te 20 marek rocznego wpływu pod ochron ą prawnie- przymusow ą i duchown ą jurysdykcj ą, gdzie my o wszystkim wiemy i zrozumieli śmy. Miłosierny Bóg niechaj nas chroni, aby te osiem włók przez wojn ę spustoszone zostały i Ŝadnych owoców nie przyniosły tu wymienionym ko ściołom. Z przyrzeczonych pieni ędzy tak Ŝe pó źniejszym ksi ęŜ om po wieczne czasy wypłacane b ędzie ( tak długo, jak ranne msze odprawiane zostaną), jak to omówione zostało. Dla wi ększej pewno ści burmistrz i radni wy Ŝej wymienieni sporz ądzili śmy ten obecny list, aby nam i naszym nast ępcom było wiadomo i opiecz ętowali śmy przywieszon ą piecz ęci ą naszego miasta . Działo si ę w Graudencz na ziemi pruskiej w dzie ń św. Michała trzeciego pa ździernika po Narodzeniu Chrystusa 1533 r. 91 †) Oprócz tych dokumentów zostało w 1606 r. przez ko ścieln ą władz ę, tylko jeszcze jeden, urz ądzenie szpitala (hospital) dla ubogich obok kaplicy św. Jerzego wyliczone, który sporz ądzony został w dzie ń Aegediusa [1 wrze śnia] .1396 r. przez komtura Ulrich von Hachenberg i od roku 1606 zagin ął. Pierwsze ślady wiary luterskiej si ęgaj ą w dwudziestolecie szesnastego wieku. 1524 podró Ŝowała komisja 50 koni silna, z Królewca do Pressburg [Bratysława] przez Grudzi ądz. Pomi ędzy innymi znajdował si ę biskup Erhard Queis von Riesenburg [z Prabut], który na skutek pro śby starosty Jana Sokołowskiego pierwsze luteranizmowi korzystne kazanie w grudzi ądzkiej farze odprawił. Pomimo, Ŝe przed rokiem 1552 Ŝaden wła ściwy lutera ński pastor w Grudzi ądzu nie był czynny, na wst ępie dokumentu z 1533 r. wymienione zmniejszone dochody miejscowego proboszcza prawdopodobnie powi ązane było z zmniejszeniem si ę ilo ści ludzi nale Ŝą cych do starego ko ścioła. W kronice ko ścioła ewangelickiego z 1863 r. w Grudzi ądzu, otworzył król Zygmunt August, który był zwolennikiem tej nowej wiary i ja popierał w dniu 15 kwietnia 1569 r. ko ściół Św. Ducha ewangelickiemu kultowi.††) Prawie Ŝe równocze śnie katolicki miejscowy ksi ądz Mathias a Strepcz tej nowej nauce si ę przył ączył i gdy w 1572 r. z śmierci ą uszedł, zdawało si ę, Ŝe katolicyzm w Grudzi ądzu wygasł. Ci mieszka ńcy, którzy bez duszpasterza zostali, 92

88 *) Renta roczna dla Łysakowa wynosiła na dzisiejsze pieni ądze 11 talarów, 19 groszy 3 fenigi. 89 **)Wczesna msza prawdopodobnie była odprawiana w kościele Św. Ducha. 90 ***) Była to odmowa wszystkich wybiegów [wymówek]. 91 †) Pomimo tej wieczności, dla której umow ę spisano, sko ńczyła si ę ona w siedemnastym wieku przez oddanie maj ątku farze. 92 ††) Interesuj ące miejsce w dokumencie nadania brzmi: concedimus civitati nostrae praefatae (Graudenz) omnibusque ejusdem incolis liberam facultatem, verbum dei juxta doctrinam Prophetarum, Christi et Apostolorum ac Augustanam confesionem ... in ecclesia sub praepositura spiritus sancti praedicandi et administrandi . Całkowity dokument jest w kronice gminy ewangelickiej w Grudzi ądzu, która w 1863 została wydana, wydrukowano tam mylnie słowo praepositura , co oznacza probostwo. Tre ść nadania została przez to zniekształcona. 111 wołali o pomoc biskupa Piotra Tylickiego. Poniewa Ŝ w mi ędzyczasie ortodoksyjny Zygmunt III wszedł na tron Polski, wydał w dniu 21 marca 1597 r. królewski rozkaz wydania zabranych w posiadanie ko ściołów z wszelkimi uposa Ŝeniami, po czym po daremnym wzbranianiu si ę 27 lipca 1598 r. nie tylko ko ściół św. Mikołaja , ale tak Ŝe ko ściół św. Ducha nowemu miejscowemu katolickiemu ksi ędzu Jerzemu D ąbrowskiemu zlecone [przydzielone] zostały. Dalszy proces dotyczył przynale Ŝno ści ko ścioła farnego, przeci ągn ął si ę a Ŝ do1606 r. i tak Ŝe wypadł na korzy ść katolików. Tylko kaplica św. Jerzego została w posiadaniu protestantów a 15 wrze śnia 1618 r. z powodu wylewu Wisły w wi ększej cz ęś ci porwana tak, ze reszt ę trzeba było rozebra ć. Poniewa Ŝ ko ściół Św. Ducha nie był u Ŝytkowany, posługiwano si ę nim dla ewangelickiego kultu, jednak Ŝe ju Ŝ 7 lutego 1624 r. doniósł król Zygmunt miastu, Ŝe opuszczony ko ściół Św. Ducha oddał Bogu po świ ęconym dziewicom*) 93 w celu zało Ŝenia klasztoru zakonnego benedyktynek, kapitan o wydaniu poinformował i nie spodziewał si ę Ŝadnego sprzeciwu lub oporu. Protestantyzm przeniósł si ę do Löwenspeicher [spichrza „Pod Lwem”]**) 94 a nast ępnie z powrotem w pomieszczenia ratusza. W Sali modlitwy w ratuszu stawiał protestantyzm czoło wszelkim wariacjom i naciskom, które setki lat naprzód celowali, aby ich Ŝywotno ść zdusi ć i dopiero z nastaniem pruskiego panowania si ę sko ńczyły. Przy omawianiu stosunków na zamku w Grudzi ądzu jest mowa o istniej ącej walce pomi ędzy polska i niemieck ą narodowo ści ą i o Ŝywionej działalno ści ostatniej, z oporem przeciw samowoli kapitana. W tym miejscu nale Ŝy wskaza ć na drugi kierunek walki, w którym w pocz ątkach siedemnastego wieku wyst ępuj ąca wrogo ść pomi ędzy star ą i nowa wiar ą w cudowny sposób w identyfikowaniu obydwóch z odpowiednimi narodowo ściami zakorzenione i katolickie duchowie ństwo, jako dookoła mieszkaj ąca polska szlachta z małymi wyj ątkami w protestantach nie tylko przeciwników swojej wiary, ale i narodowo ści spostrzegli. Od 1622 r. znajdowała si ę w Grudzi ądzu stacja Jezuitów. W roku 1647 połoŜenie protestanckiej rady stało si ę tak rozpaczliwe, Ŝe w dniu 28 marca z katolickim miejscowym ksi ędzem zawarto porozumienie, w którym ksi ądz katolicki zobowi ązał si ę dach, okna, wie Ŝę dzwonn ą katolickiego ko ścioła farnego z gotowych środków pobudowa ć, za chrzty i śluby protestanckie mieli płaci ć katolickiemu ksi ędzu kwot ę rocznie 100 marek, jako strat ę w akcydensach, mieszane mał Ŝeństwa, nie gdzie indziej, jak tylko w ko ściele katolickim mieli ślubowa ć, katolickiemu ksi ędzu udost ępni ć wolne doj ście na chór w Sali modlitwy, aby mógł uczestniczy ć i kontrolowa ć kazanie, w sprawach ko ścielnych podporz ądkowa ć si ę jurysdykcji biskupa i t. p. Obok tego były w toku procesy z miastem i na skutek niekorzystnego przebiegu, w pa ździerniku 1648 wydelegowano krewnego rady Ackerbaum do Warszawy, aby u przyjaciół sprawy ewangelickiej na miło ść Bosk ą pomocy w tej krzywdzie uprosi ć, dla której protestanci w Grudzi ądzu z powodu religii cierpieć musz ą. Za pomoc ą agenta, którego miasto Gda ńsk w Warszawie utrzymywało, udało si ę posła ńcom nast ępuj ące królewskie pismo uzyska ć: Joannes Casimirus ... pro gratia nostra regia, Jan Kazimierz ... przy naszej królewskiej qua civitates Prussiae minores complectimur łasce, któr ą my małe miasta Prus recipimus et promittimus (vigore obejmujemy, gwarantujemy za to praesentium) nos, ubi divina favente gratia i obiecujemy ( na mocy tego dokumentu), Ŝe coronam regiam Poloniae ad nos per libera skoro z Bo Ŝej łaski królewsk ą koron ę przez sufragia delatae susceperimus, easdem wolne prawo głosów do nas przypadaj ące Państwo

93 *) O virgines deodicatae nast ąpi pó źniej wi ęcej. [ Brakuje tłumaczenia drugiego zadania przypisu ] 94 **) Spichlerz „Pod Lwem) został w 1598 r. przez Johanna Glade z budowany i jeszcze dzi ś stoi, pozna ć mo Ŝna po tym, Ŝe nad wej ściem przymocowana jest płyta kamienna, na której jest rok, nazwisko buduj ącego, lew jako przedstawiciel marki domowej i ruiny głowy bawołu umieszczone. 112 civitates minores in pacifico liberoque usu et Polskie otrzymali śmy, tak Ŝe i małe miasta exercitio, religionis secundum Augusatanam w zgodzie i dowolnym u Ŝytkowaniu religii confessionem in omnibus iis locis tam wyznania augsburskiego w wszystkich templis quam scholis, in quibus temporibus miejscowo ściach, jako ko ściołach i szkołach, divi fratris nostri ad hunc usque diem id w których oni za czasów naszego ś. p. brata exercitium habuerunt, conservaturos, neque aŜ do tego dnia powy Ŝsz ą religi ę in possesione usuque illo turbaturos aut a praktykowali, utrzymali i takowej quoquam turbari permissuros, pariterque w posiadaniu i u Ŝytku niepokoi ć ich lub quatenus processus ratione ejusdem exercitii dopu ści ć do tego, aby kto ś inny to czynił. locorumque, ubi id habetur, aliorum eo Gwarantujemy za to i obiecujemy nadal, pertinentium contra praefatas civitates Ŝe w sprawie praktyk religijnych tych instituti, sistanatur et una cum gravaminibus miejscowo ści, gdzie takowe si ę odbywaj ą aliis quibusvis circa idem exercitium i inne miejscowo ści, gdzie w miastach anterioribus temporibus subortis aboleantur procesy si ę tocz ą, zostały wstrzymane ... i razem z wszystkimi za Ŝaleniami, które In cujus rei evidentius testimonium hasce z powodu religii ju Ŝ dawniej powstały, propria manu subscripsimus. Dat. Varsaviae zniszczone b ędą. die vigesima quinta mensie Nov. Anno Dla wi ększego uwierzytelnienia podpisałem domini MDCXLVIII. ten dokument osobi ście. Warszawa Jannes Casimirus rex (L. S.) 25 listopada 1648 r. Jan Kazimierz król (piecz ęć )

Wydanie tego pisma si ę dosy ć długo zwlekało. W mi ędzyczasie post ępował niepokój i zakłopotanie, co wynika z tego, Ŝe powrót Ackerbauma z Warszawy 2 stycznia 1649 r. krótko po godz. 3 po południu w ksi ęgach radnych naznaczono dniem i godzin ą. Je Ŝeli rzeczywi ście z pocz ątkiem grudnia 1655 r. zaj ęcie miasta przez Szwedów ułatwione zostało, co twierdza polskie źródła, to jest to z powy Ŝszego wytłumaczalne, poniewa Ŝ Szwedzi podczas zaledwie uko ńczenia 30 letniej wojny zdobyli sobie reputacj ę, Ŝe zdobyli tarcz ę dla protestantyzmu. Po przep ędzeniu ksi ędza ko ściół św. Mikołaja z rozkazu króla szwedzkiego po wieczne czasy ewangelickiemu kultowi przydzielony. Lecz ju Ŝ 23 sierpnia 1659 r. sko ńczyło si ę szwedzkie panowanie, du Ŝo było po Ŝarów, m.in. spalił si ę stary ko ściół Św. Ducha a św. Mikołaja ucierpiało prezbiterium szkody, a w wn ętrzu został ko ściół przez szturmuj ących Polaków, jako protestancki ko ściół spustoszony. Ostatni przypadł katolikom z powrotem i nadal bez uszczuple ń a Ŝ do czasu tera źniejszego pozostał. Przez przywilej króla Michała z 16 grudnia 1671 r. zostało katolickiemu proboszczowi dla polepszenia finansów to prawo doło Ŝone, na jego granice piwo warzy ć i wyszynk zało Ŝyć. Dla tego celu było aŜ do czasu pruskiego posiadania na zewn ątrz ko ścioła farnego po prawej stronie od wej ścia, którego brama tak Ŝe kiedy ś została zbudowana z karnych pieni ędzy protestantów, tak zwany szynk proboszczowski ( Probostenkrug ), który stale przez miasto był źle widziany i pomimo, Ŝe z biegiem czasu pomi ędzy katolickimi ksi ęŜ mi i rad ą zawarto pokojowe i przyjacielskie umowy, stale na nowo było jabłkiem niezgody. W 1644 r. wystawiony, 24 listopada 1738 r. i 27 lipca 1765 r. potwierdzony list nadania, w którym wreszcie dla katolickiego urz ędu farnego przyznano prawo na budulec i drzewo opalowe z rz ądowych lasów. Reskrypt rz ądu Prus Zachodnich z dnia 23 marca 1805 r. uznał to prawo i od tego czasu ilo ść drzewa opałowego na 12 Achtel ustalono. a) Katolicki ko ściół farny. Obraz, który Dahlberg w 1656 r. od miasta zaprojektował, pokazuje przy wie Ŝy tego ko ścioła dach siodłowy i dalej naprzód wysuni ęte, nieco ni Ŝej, ni Ŝ reszta cz ęś ci ko ścioła, prezbiterium.

113

Strzesz podaje w 1667 r., Ŝe wie Ŝa ko ścioła nie wyko ńczona i nie pozwolono j ą wy Ŝej budowa ć z wzgl ędów bezpiecze ństwa i obrony zamku. Dalej stwierdza, Ŝe wie Ŝa farna w 1612 r. si ę spaliła. W miejsce tera źniejszej kruchty w 1632 r. stała specjalna przybudowana kapliczka, któr ą Jan Działy ński dla swojej rodziny z kosztownymi ozdobami marmurowymi i dziełami sztuki (obrazami) urz ądził, która w 1667 r. była zniszczona i pró Ŝna. Wewn ątrz ko ścioła wskazuj ą trzy o śmiok ątne filary po ka Ŝdej stronie nawy głównej, które pod opasaniem du Ŝo za silne dla nasady werbunku są, na prawdopodobnie wi ększe rozmiary przystosowane. Według Strzesza wskazuje drugi wymieniony dokument na po Ŝar w 1341 r. i ko ściół równie Ŝ został dotkni ęty; mo Ŝliwe jest, Ŝe pierwotne zalo Ŝenie rycerzy, który prawdopodobnie trzeba na 1299 r. przeło Ŝyć, zniszczono i z powodu znajduj ących si ę złych stosunków w bocznych nawach mniej artystyczny i dla pi ęknej architektury mniej czuły duch drugiego budowniczego, mianowicie miejskiej rady powodem jest. Pismo „Ratmann czu Grudencz” , znalezione w archiwum gda ńskim, szufladzie LXI małe pruskie miasta [Scheiblade LXI, kl. pr. Städte des Danziger Archivs], nale Ŝy widocznie do czasów po po Ŝarze 1341 r. i zawiera pro śbę do miasta Gda ńska o 30 łasztów wapna dla u Ŝytku ko ścioła. Dzis znajduj ące si ę prezbiterium pisze si ę z czasu 1659. Nasada na wie Ŝy w kształcie latarni z 1738 r. dotycz ące budowy wie Ŝy rachunki wykazuj ą, Ŝe przy budowaniu wypito 17 beczek piwa (za 119 fl.), 12 000 cegieł (za 300 fl.)12 beczek blachy z Gda ńska (à 87 fl.) zu Ŝyto. Blacharz za przybicie blachy otrzymał za ka Ŝdą beczk ę blachy 24 fl., malarz za pomalowanie 200 fl. otrzymał. Mała sygnaturka, od dachu 46 stóp wysoka, w 1796 r. pobudowana. Wewn ętrzne urz ądzenie ko ścioła jest z 1728 r. Dokładna ksi ęgowo ść ówczesnego kanonika Krügera wykazuje, Ŝe samo pozłocenie ołtarza głównego kosztowało 1130 fl., łuk przed ołtarzem 500 fl., prace rze źbiarskie czterech bocznych ołtarzy 320 fl. Kogo przedstawiaj ą figury w polskich strojach po bokach ołtarzy Matki Boskiej i ołtarza św. Anny nie jest do stwierdzenia. Oprócz tych przy omówieniu kaplicy zamkowej, wymienionych obrazach na złotym tle, nie ma niczego w ko ściele, co dla miło śnika sztuki stanowiłoby warto ść . Pod chórem i blisko drzwi le Ŝy kilka pami ątkowych kamieni, lecz s ą tak zamazane, Ŝe napisy ich nie daj ą si ę odcyfrowa ć. Jako starsze grudzi ądzkie malarstwo, pozostało ść z czasów, kiedy ko ściół był protestancki, jest jedyna tablica pami ątkowa godna uwagi, która nie została zniszczona w 1659 r. Jest to tablica pani Cathariny, która zasn ęła w Panu 12 wrze śnia 1588 r. i została pochowana w ko ściele, która była Ŝon ą „czcigodnego i m ądrego pana Blasius Germann” i przez niego sporz ądzona. Plebania św. Mikołaja znajdowała si ę wówczas na tym miejscu, gdzie seminarium stoi i została w 1640 r. jezuitom sprzedana. W to miejsce nabyto w 1647 r. na plebani ę dom po chirurgu Retlius. W 1647 r. kupiła tez fara dom poło Ŝony obok Ciechanowskiego, który obecnie razem z fundamentami ju Ŝ nie istnieje, mieszczanina Szlagowskiego i wyszynku i stragan dla przekupstwa, z którego zrobiono wyszynk proboszczowski. Poza tym na cmentarzu było mieszkanie dla wikarych i domu dla organisty razem z szkoł ą. Ostatnia 1799 r. składała si ę z jednego wi ększego pokoju, gdzie stały 4 stoły i 4 ławki i 1 komory dla nauczyciela. Hospital ko ścioła św. Mikołaja był w domu na Starym Mie ście, po prawej stronie Bramy Kwidzy ńskiej, który niedawno przeszedł w r ęce prywatne. Do dotacji ko ścioła nale Ŝały wg Strzesza: Sadowo z lasem Ciemniak zwanym i Łysakowo. Do dziesi ęcin zobowi ązani byli mieszka ńcy Turznic i Rudnika, maj ątki Małe Lniska, wioski Nowawies, Kuntersztyn, Tuszewo, Parsk, Świerkocin, folwark kapita ński Rz ądz, młyn w wiosce Kłódka i Tarpno. Wśród dochodów kasy ko ścielnej daje jeden tom „percepta omnium accidentium parochi Graudentinensis ecclesiae debita ab anno 1679 -1736” wyja śnienie.

114

Ogólny dochód wynosił w 1680 r. wynosił: 281 florenów 27 groszy; 1702 r.: 218 florenów 15 groszy; 1716 r. r.: 275 florenów 25 groszy Kolekta przynosiła w Sexagesima [przedostatnia niedziela przed Środ ą Popielcow ą] w 1683 r. 9 groszy w Zielone Świ ątki: 1 floren 8 groszy 2 fenigi, w drugi dzie ń 24 grosze, w trzeci dzie ń: 15 groszy. Miejsca pogrzebowe w ko ściele i kaplicy nie kosztowały, jak to si ę dzi ś wielokrotnie przypuszcza, ogromne sumy. Gdy Ŝona dolnego młynarza 13 marca 1683 r. pomi ędzy ołtarzem św. Michała i ołtarzem św. Anny została pogrzeban ą, zapłacił jej mał Ŝonek za miejsce grobowe tylko 6 florenów i podarował z własnej woli czarny obrus na główny ołtarz. Pochowanie szlachcica w dniu 7 maja 1715 r. w werbunku kaplicy kosztowało 15 florenów, szlachcica Musze ńskiego 5 marca 1716 r. tak Ŝe w werlbunku kaplicy – 20 florenów. Za budowy ko ścielne, które kanonik Krüger w latach 1728 do 1738 wykona ć dał, wydatkował ten sam 15 490 florenów 3 grosze z własnych środków. Proboszczowie ko ścioła św. Mikołaja s ą nast ępuj ący: Luteger, Lutheger, Lutker:*) 95 ...... 1307-1320, Peter...... 1336, Nicolaus Frankenhayn...... 1345, Herr Johannes...... 1528, Paul Andraw...... 1533, Mathias à Strepcz...... † 1572, Georg Dombrowski...... 1598, Laurencius Dzinski...... 1606, Andreas Szusnicius...... 1619, Johannes Kobylinski...... Georg Dorpowski...... 1624 Alex. Nicborowski...... Heinrich a Ruthk Chelchowski (Selchowski) archipresbyter...... 1640, Joh. Potrykowski, archip...... 1643, Adalbert P ęski, rezygnuje...... 1660, z powodu całkowitej dewastacji beneficjum i ko ścioła Andreas Więckowic**)...... 96 1662-1672 ff., Joh. Krze śnior, dziekan...... 1676-1695, Cas. D ąbrowski dziekan...... 1696-1705, Joh. Kapusta, prepozyt...... 1706-1708, Joh. Goltberger, prepozyt...... † 1709, Fr. Klucznikowski, dziekan...... 1709-1718, Casim. Krüger, kanonik...... 1718-1749, Fr. Przeradzki, kanonik...... 1755-1774, Jos. von Gruzlewski, dziekan...... 1774-1784, Joh. Kattan, dziekan...... 1787, Anton Poholki, pleban...... 1790, 16 Gabriel Knobloch, prepozyt...... 1797- /51798, J. F. Malewski, dyr., szkoły i prepozyt...... 1799-1805, Hohensee, prepozyt...... 1806. Fr. Sokolowski, prepozyt...... 1809, Fr. Diettrich (kanonik)...... 1810-1848***) 97 4 Johannes Heller...... 1848- /21866

95 *) Lutker Pfarrer von Grudencz zachodzi te Ŝ w rozprawie porównawczej pomi ędzy rad ą i ko ściołem chełmi ńskim z r. 1320 jako świadek (Urkunden=Sammlung von Jacobson zur kathol. Kirchengeschichte von Preußen und Posen Seite 105). 96 **) Wi ęckowic był rodowitym grudzi ądzaninem i konwertyt ą. 97 ***)W archiwum miejskim znajduje si ę polecenie gabinetu z 20 lipca 1810 r. o mianowaniu katolickiego ksi ędza Diettricha na Ŝyczenie Courbière. 115

Z wikarych był zwykle dwóch, z których jeden był komendariusem [pobieraj ący dochód z komendy duchownej] jakiego ś okre ślonego stypendium. Poza tym byli dwaj przeło Ŝeni ko ścioła. Ostatni za czasów polskich byli w posiadaniu szczególnych wolno ści, nie wolno im było Ŝadnych kwaterunków przyjmowa ć i Ŝadnej nocnej słu Ŝby pełni ć. Cmentarz, który posiada katolicka gmina ko ścielna, został w 1800 r. zakupiony. W 1811 r. starał si ę proboszcz Dietrich pod wezwaniem Jego Królewskiej Mo ści, Ŝyczona cierpliwo ść i zbli Ŝenie pomi ędzy ugrupowaniami religijnymi, jako i drastycznymi opisami niebezpiecze ństw, na które nara Ŝony pochód pogrzebowy był, zanim do przystani cmentarnej si ę dostał, daremnie w zarz ądzie miejskim prosił o decyzj ę, aby wybrukowa ć ulic ę zmarłych. b) Ko ściół Św. Ducha, ko ściół klasztorny zakonu benedyktynek, ko ściół garnizonowy. Ko ściół Św. Ducha, jako samodzielna parafia istniał tylko do po Ŝaru miasta 1341 r. i nast ępnie został wcielony w system ko ścioła św. Mikołaja. O u Ŝytkowaniu jego przez przez protestantów omawiano w poprzednich wiadomo ściach. Zakonnice benedyktynki z macierzystego domu Torunia otrzymały ten ko ściół z przynale Ŝnymi nieruchomo ściami farnymi przez Ŝone starosty Jana Działy ńskiego, która 12 marca 1624 r. za zezwoleniem biskupa Kuczborskiego nabyła od proboszcza Dorpowskiego dla nowej budowli ko ścioła i klasztoru za roczny czynsz 40 florenów polskich. Konsens biskupa opierał si ę na otwarcie wypowiedzianym celu tego odst ąpienia, interesy katolickiego ko ścioła w Grudzi ądzu, który kacerstwem jest zara Ŝony, popiera ć. Prawdopodobnie zostały zabudowania klasztorne zaraz po nabyciu pobudowane. Naprzeciw klasztoru powstał hospital, w którym pó źniej na mocy im udzielonego przywileju zało Ŝono tak zwany wyszynk zakonny. W 1638 r. otrzymał klasztor zakonnic w Grudziądzu zezwolenie na posiadanie dwóch wiosek i wolno im było za 15 000 guldenów maj ątki zakupi ć. Maj ątek przez długi czas nale Ŝał do klasztoru. Przed po Ŝarem miasta w 1659 r., przy którym klasztor i jego ko ściół spłon ął, obejmował pomieszczenia dwóch obok ko ścioła poło Ŝonych posiadło ści ziemski, po po Ŝarze rozpostarł si ę przez cał ą od miejskiej bramy wzdłu Ŝ mur ci ągn ącej si ę ulicy Tragarzy [Trägergasse], tak Ŝe tylko wolne miejsce dla miejskiej stra Ŝy zostało a do tego bezpo średnio obok miejskiego muru ł ączył si ę browar klasztor, remiza wozów, stajnie i jedno skrzydło klasztorne. Obecna posiadło ść ziemska Paarmannsche Grundstück wkraczała ju Ŝ wówczas w podwórze klasztorne. W szkole przemysłowej było mieszkanie ksieni, przed ko ściołem, gł ębiej w ulic ę był dom z mieszkaniami kaznodzieja i organisty, z którego siedem małych gospodarstw, tak zwane Budy przez ciasn ą furtk ę klasztorn ą przedzielone, równolegle z ko ściołem do Bramy Wodnej si ę ci ągn ęły. Tylko posiadło ść kupca Kadisch i za ni ą poło Ŝone zabudowania jeszcze z tego si ę utrzymały. Tak Ŝe przy Bramie Wodnej poło Ŝona wie Ŝa, której resztki obok ko ścioła oznaczone s ą prawdopodobnie rze źbą obrazow ą i zostały wci ągni ęte w granice ko ścioła. Naturalnie przej ęcie tego w posiadanie nie obyło si ę bez sporu handlowego. Dwa w tych latach 1666 i 1667 wisz ące procesy zostały ugodowo zako ńczone, przez co miasto „dla zachowania dobrego spokoju” klasztorowi zakonnic zezwolono na u Ŝytek muru miejskiego, jak i wie Ŝy i gruntów, na których znajdowała si ę dawniej ulica Tragarzy [Trägergasse] za roczny czynsz 300 florenów dla uznania wy Ŝszej własno ści odst ąpił, a klasztor zobowi ązał si ę do zamykania furty w wie Ŝy, w ten sposób nabyte grunty w nagłym wypadku dla obrony miasta je odst ąpi ć, mury miejskie utrzymywa ć i aby umo Ŝliwi ć ruch przy ulicy Bramowej, usun ąć d ębowe pnie, tak Ŝe te 3 kroki szerokie schody dookoła domu kapła ńskiego usun ąć . Od góry na zewn ątrz muru miejskiego otrzymał klasztor 15 Meßruthen na u Ŝytek, cz ęść muru okryta, tak Ŝe i cała góra miały pozosta ć własno ści ą miasta, w miejscu gdzie zostały zało Ŝone ust ępy, miał klasztor pobudowa ć cystern ę, która od czasu do czasu by czy ścił. W 1774 r. był Anselm Lopaczewski kaznodziej ą klasztornym. Klasztor posiadał 12 prawdziwych sióstr zakonnych, 16 po świ ęconych śpiewaczek, pomi ędzy nimi członkinie rodzin szlacheckich: von Kleist, von Czapski, von Lęski, von Działowski i von Jasi ński, tak Ŝe dwie z nich zło Ŝyły uroczyste śluby zakonne. Zał ączamy spis, z którego równocze śnie uwidocznione jest zaj ęcie zakonnic.

116

Eva Radowicka, abbatissa (opatka) Marianne Piwnicka, priorissa (przeorysza) Theresia Piwnicka, assistrix abbatissae (podopatka) Magdalena Trzinska, subpriorissa, (zast ępca przeoryszy) Anna Szewowna, custos portae, (od źwierna) Marianna Łukowska, dispensatrix culinae (szafarka kuchni) Eva Nagurska, custodissa conventualis (dozorczyni) Marianna Skolska, magistra novitialis conventualis (mistrzyni nowicjuszek zakonnych) Anna Sielska magistra saecularium puellarum (nauczycielka dzieci miejskich) Eva Czapska, cantorissa (pierwsza śpiewaczka) Marianna Charzewska, praefectrix templi, (zakrystianka) Julianne Sadowska, adjutrix (pomocnica) 1 W 1804 r. uko ńczyła najmłodsza zakonnica, która od 1 /2 roku była w klasztorze 24 lata, najstarsza 62 lata w klasztorze 91 lat, przeło Ŝona 44 lata w klasztorze 63 lata. Pa ństwo pruskie zniosło klasztor, ostatnie zakonnice opu ściły w latach 30 tego stulecia Grudzi ądz a budynki klasztoru zostały przydzielone seminarium nauczycielskiemu, obecnie z wyj ątkiem opró Ŝnionych lokali dla szkoły przemysłowej, mieszka ń dla nauczycieli s ą u Ŝywane. Ko ściół zakonny przeznaczono jako ko ściół ewangelicki dla tutejszego garnizonu. c) Tak Ŝe ko ściół lub kaplica św. Jerzego ł ączył si ę wcze śnie z ko ściołem św. Mikołaja. Przydzielony mu obszar ziemi si ęgał bokiem a Ŝ do Wisły. W czasie wizytacji w 1799 r. znajdowały si ę na tym obszarze 5 gospodarstw rolnych, które ksi ędzu przynosiły 46 florenów czynszu, tak Ŝe te Ŝ akta hipoteczne wykazuj ą, Ŝe katolicki ksi ądz korzysta z bezpłatnego przewozu statkiem z Gda ńska towaru na swoje potrzeby. O miejscu, na którym kaplica św. Jerzego stała, jak ju Ŝ poprzednio nadmieniono, 15 wrze śnia 1618 r. została w wi ększej cz ęś ci przez wylew Wisły zniszczona a co do prawa własno ści był w toku proces w 1782 r. Przesłuchano dwunastu świadków, którzy pod przysi ęga o świadczyli, Ŝe jeszcze dzi ś istniej ący cmentarz na Rybakach rzeczywi ście ten sam jest, który kiedy ś bezpo średnio łączył si ę z ko ściołem św. Jerzego, który zaton ął. Jeszcze pewniej, jak przez to świadectwo jest, wykazało prawd ę w ubiegłym roku, kiedy obok cmentarza rybackiego rozpocz ęto budow ę i natrafiono na resztki kostnicy, która jak wiadomo w najbli Ŝszej odległo ści ko ścioła zwykle jest. Hospital, nale Ŝą cy do kaplicy św. Jerzego, jedyny, który z trzech wówczas istniej ących hospitali si ę utrzymał, znajduje si ę na Toru ńskim Przedmie ściu, zwany w 1641 r. Turzniki, zniszczony został w czasie szwedzkiej wojny i rozebrany. Składał si ę w 1799 r. z jednego budynku, w którym pierwsze pi ętro murowane, reszta powi ązana a cało ść ruin ę przedstawiało. Na dole mieszkali biedni, za górne pi ętra pobierał hospital czynsz. Do budowy ewangelickiego ko ścioła na Rynku udzielił Fryderyk Wielki 10,021 talarów. W 1784 r. został takowy wyko ńczony i pierwotnie nazwany Friedrichskirche*). Aby unikn ąć powtórek z dziel drukowanych, powołuj ę si ę na kronik ę ewangelickiej gminy [Chronik der evang. Gemeinde (Graudenz 1863) ].

Ewangelickimi duchownymi byli:

Joachim Morlinus...... 1552 Gerhard Sperber...... 1563-1570 Joh. Glupca...... 1568-1570 Paul Bluhmgott...... 1572 Mathias a Strepcz...... † 1572 Melchior Dombrowski...... † 1588 Benedikt Morgenstern do...... 1598 Martin Siebert...... † 1603 George Bernhard Gilbert do...... 1600 †

117

Jakob Hoffmann...... 1600-1609 Johannes Gutt...... 1603 Joachim Senftenberg...... Martin Niedrich...... Georg Gilbert...... 1610-1620 Mathias Lobdau...... 1619 Johann Hoyer...... 1620 Johann Boravius...... 1624-1628 Kasper Liebald...... † 1629 Severin Stobbe...... † 1629 Severin Rosentreter...... 1642 Gergor Schubert do ...... 1556 Johann Merkner...... † 1656 2 4 Otto Mathesius powołany od /9 1656 Math. Godzieba powołany od /9 1656 7 Christ. Schulz powołany od /1 1660 17 Mart.Willenius powołany od /3 1672 Johann Herbinius tak samo 6 J. Jak. Hoynovius powołany /5 1680 Johann Meyer powołany 1694 19 Joh. Phil. Sanden od /11 1697 Christoph Reimer powołany...... 1699 David Lamb powołany 10 list. 1703 Nathan. Preiß powołany 4 lipca 1709 Joh. Alb. Zimmermann...... 1719 Joh. Christ. Olff...... 1733 Joh. Jak. Dullau...... 1735-1764 Andreas Meyer...... 1743 Joh. Ludw. Madeika...... 1764 Joh. Gottlieb Grabovius...... 1783

e) Kolegium jezuickie, pó źniej seminarium. Od 1622 r. znajdowała si ę w Grudzi ądzu stacja jezuitów, naleŜą ca do kolegium w Toruniu, którą proboszcz za zezwoleniem biskupa na probostwo przyj ął i która przez wsparcia dla ubogich, do czego dopomógł jej testament biskupa Kuczborskiego (†1624) 4000 florenów przekazał, za co mieli zakupic ziemi ę. 13 listopada 1630 r. zezwolił król Zygmunt na kupno posiadło ści ziemskiej w Grudzi ądzu w celu pobudowania kolegium. Poniewa Ŝ miasto przeciwne temu było, wybrano środek pomocniczy i kapitan Jan Działy ński z Pokrzywna na swoje nazwisko kupna dokonał. W 1640 r. zajmowali, wzmocnieni członkowie zakonu, to miejsce, w którym obecnie seminarium si ę znajduje. Zezwolenie papie Ŝa nast ąpiło 8 marca 1641 r. i okre śla Grudzi ądz, które do katolicyzmu w małej cz ęś ci nale Ŝało jako „heretica labe fere infectum” choroba herezji w najwy Ŝszym stopniu zara Ŝone. Wypowiedziany cel tej misji „pro reducendo fideli populo ad fidem catholicam”, nawrócenie wiernego ludu do wiary katolickiej, b ędzie historycznie znanym zadaniem tego zakonu nie wydawało si ę dziwne. Lecz miastenie uspokoiło si ę w Ŝaden sposób wniosło to osiedlenie si ę 1645 na sejmik do rozprawy, przy czym szlachta okazała si ę przychylna, natomiast du Ŝe miasta protestowały. Lecz i ta czynno ść była bez rezultatu i sejm w roku 1647 zatwierdził kolegium jezuickie w Grudzi ądzu. Jezuici zabrali si ę silnie do duszpasterstwa i szkolnictwa, starali się w czasie nauki swych bardzo licznych uczniów, szczególnie na ich usposobienie wpłyn ąć . Nale Ŝeli oni w rozczłonkowaniu swojego zakonu do polskiej ko ścielnej prowincji, lecz pomimo Ŝe Polacy, w dokładnym rozwa Ŝaniu okoliczno ści zawsze starali si ę w swoim środowisku, Ŝeby mie ć dzielnego, niemieckiego kaznodziej ę. Członkowie chwiali si ę mi ędzy 6 i 12. W roku 1774 składało si ę kolegium z nast ępuj ących członków: 1. Pater Math. Rychłewski, rector collegii (rektor kolegium). 2. „ Pater Jacobus Sluzynski, minister procurator do mus causa rum et concionator germanicus in templo collegii, (inspektor i niemiecki kaznodzieja w ko ściele kolegialnym). 3. „ Adalbertus Grabski, profesor rhetorices*) 98 concionator polonius in templo collegii, (nauczyciel retoryki i polski kaznodzieja).

98 *)Szkola grudzi ądzka za jezuitów rozkładała si ę nastepuj ąco z szkoły przygotowawczej (auli) i nast ępuj ących klas wstepnych: infima, grammatica, syntaxis, poesis albo humanista i rhetorica. 118

4. „ Alexander Zychlinsi, praefectus ecclesiae, (przeło Ŝony ko ścioła). 5. „ Antonius Działowski, concionator matutinus polonius in in templo parochiali, praefectus scholarum, (polski ranny kaznodzieja w ko ściele farnym w niedziel ę i przeło Ŝony szkoły). 6. „ Johannes Straus, concionator pomerdianus polonius in templo parochiali, polski popołudniowy kaznodzieja w ko ściele farnym). 7. „ Petrus Radominski, praefectus spiritus, (wykładowca ascetyki). 8. „ Stanislaus Roznowski, concionator in festis matutinus polonius in in templo parochiali, praefectus biblithecae, (polski ranny kaznodzieja w ko ściele farnym w dni świ ąteczne i bibliotekarz). 9. „ Ignatius Lipczynski, missionarius, (misjonarz). 10. Magister David Fryza, professor poeseos et syntaxeos, ( nauczyciel jezyków i poetyki). 11. „ Josphus Gnyski, professor grammaticae et infimae, (wykładowca gramatyki i nauczyciel w ni Ŝszych klasach). 12. „ Laurentius Dunin, professor ad aulam, (nauczyciel szkoły przygotowawczej). 13. „ J. Pytlewicz, emptor et praefectus rei vestiariae, (intendent, który załatwiał zakupy i dozorował komor ę odzie Ŝow ą). 14. „ M. Wiemorz ęcki, praefectus januae et refectorii, (portier i przełozony jadalni).

Rektorami kolegium jezuickiego byli:

Daniel Siekierzycki...... 1648 Casimir Czyzewski...... 1712 Balthazar Wielowieyski...... 1650 Franz Heintz...... 1722 Ladislaus Gurowski...... 1654 Barthol Neubauer...... 1725 Paulus Jaroszewski...... 1655 Ignaz Głowacki...... 1729 Georg Hagenau...... 1660 Simon Gliaszewicz...... 1729 Lorenz Bruno...... 1666 Nikolaus Kozuchowski...... 1732 Casimir Kami ński...... 1668 Michael Daszkowski...... 1736 Bernhard Reymer...... 1674 Michael Krauz (Kraus)...... 1739 Ludwig Woiendzki...... 1677 Anton Ostrowicki...... 1740 Blasius Grembosz...... 1680 Alexander Zychlinski...... 1746 Johann Pade...... 1684 Johann Mielkiewicz...... 1746 Anton Niklewicz...... 1687 Joseph Kozłowski...... 1749 Adam Chodakowski...... 1691 Paul Loka...... 1751 Nicolaus Dzialynski...... 1693 Andreas M ączynski...... 1755, 1763 Martin Scharff...... 1698 Johann Monnich...... 1758 Franz Pierzchlinski 1701, 1709, † 1710 Michael Orłowski...... 1762 Johann Sieteski...... † 1707 Jacob Przanowski...... 1763 Martin Lugowski...... 1707 Anton Wróblewski...... 1767 Casimir Potocki...... 1711 Mathias Rychlewski...... 1770 ff

Klasztor cieszył si ę Ŝyczliwo ści ą zamo Ŝnych osób w wysokim stopniu. Poniewa Ŝ zakon wdzi ęczno ść dla swoich dobroczy ńców i na zewn ątrz okazywał a czas z uznaj ącym uszanowaniem wstrzasn ął, przeto w naszym korytarzu gmachu seminaryjnego jeszcze dzi ś, te nieomal wielko ści naturalnej osób, które zasłu Ŝyły si ę dla zakonu. Czy malarz tych obrazów był grudzi ądzaninem, jak si ę nazywał i w jaki sposób to umo Ŝliwił, te w róznych cz ęś ciach kraju mieszkaj ące oryginały tu poł ączy ć, o tym nie mogli śmy si ę niczego dowiedziec. Obrazy same, które warte s ą uwagi, rozpoczynaj ą si ę z lewej strony wej ścia, w skrzydłowym zabudowani i zawieraj ą: 1. Palatyn Dzialyn Dzialynski w zbroi rycerskiej. 2. Jego Ŝona. 3. Podskarbi wielki koronny Johann Czapski. 4. Biskup Johann Kuczborski na Chełmno i Pomezani ę, z bródk ą, o ascetycznym wyrazie twarzy, przed nim na stole jest zegar stoj ący.

119

5. Kapitan Martin Borowski z Grudzi ądza, w Ŝupanie z szabla i kapturkiem, trzymaj ąc w r ęce kieszonkowy zegarek. 6. Kasztelan Peter Czapski z Chełmna w zbroi. 7. Michael Tarnowski w polskim, złotem obsadzonym stroju narodowym, z szabl ą i lask ą. 8. Podkomorzy z Pomorza Konopacki w Ŝupanie ozdobionym białymi sznurami, przy kołnierzu kilka odznacze ń w formie broszy. 9. Kasztelanka Anna Nadolska w Wielkopolsce, pod której opieka jezuici po przep ędzeniu ich przez Szwedów czuja si ę zadomowieni i odczuwaj ą miłe uczucia wygody. Widzimy j ą, jako dam ę około 30 letnią z plasterkiem upi ększajacym i z lokiem wisz ącym, w sukni atłasowej z narzutk ą, modn ą tali ą, podr ękawkami i kołnierzem koronkowym. Na stole przed ni ą stoj ą naczynia, które prawdopodobnie do toalety nale Ŝą i wchlarz. W prawej r ęce trzyma ksi ąŜ kę do nabo Ŝeństwa i przy niej ró Ŝaniec. Lewa r ęka jest do czarnej woalki uniesiona, która do czapeczki jest przymocowana. Jako tło umie ścił malarz przybycie jezuitów, 2 bli Ŝej, 9 dalej, pomi ędzy nimi rektor na koniu. 10. Antonina de Plocciis Rzewuska, wojewodzina woły ńska, w czarnej, obcisłej talii i spódnicy obr ęczonej, czapeczka obj ęta popielat ą opask ą. 11. Biskup chełmi ński i pomeza ński Johann Opalinski. 12. Osoba kapła ńska w peruce pudrowej, nieznanego nazwiska.

Papiery dotycz ące budowy gmachu kolegialnego w roku 1647 zagubiły si ę. O budowie ko ścioła istnieje umowa z 24 stycznia 1714 r., z mistrzem ciesielskim Fickiel, w którym podj ął si ę wykonania stropów ko ścielnych, połoŜenia belek i pokrycia dachu nad zakrysti ą 1 i skarbcem za 80 pruskich talarów, 8 beczek piwa i 8 Scheffel (1= /2 korca) Ŝyta. Poza tym jest umowa z rze źbiarzem i architektem Joseph Anton Kraus z Gda ńska z dnia 9 sierpnia 1721 r., w której ten Ŝe zobowi ązał si ę z drzewa sosnowego, które dostarczy rektor Czyzewski, według szkicu wykona ć prace rze źbiarskie wielkiego ołtarza za 1200 guldenów 1 w przeci ągu 1 /2 roku, jak najlepiej. Z tych pieni ędzy zobowi ązał si ę opłaci ć koszty podró Ŝy i mieszkania dla siebie i swoich ludzi w Grudzi ądzu. Na ozłocenie wielkiego ołtarza ofiarował Johann Ansgar Czapski wojewoda chełmi ński 2000 florenów. Malowania przy ołtarzu pochodz ą od ojca Szteynera. Obraz niesiony przez aniołów, przedstawiajacy św. Franciszka Ksawerego znajdował si ę przedtem w Jabłonowie, wsi ko ścielnej jezuitów i uchodzil za cudowny. Gdy uroczy ście do Grudzi ądza jego przeniesiono, biskup warmi ński ofiarował do niego ram ę srebrn ą. Dalsze wiadomo ści dotycz ące budowy tak zwanego ko ścioła jezuickiego zawiera pismo, które wło Ŝono do kuli, znajduj ącej si ę na kosciele. Tre ść w skrócie brzmiała jak nast ępuje: „W roku 1648 pod pontyfikatem Innocentego X, za czasów cesarza Ferdynanda III, kiedy Jana Kazimierza królem Polski wybrano, został przez rektora Daniela Siekierskiego poło Ŝony fundament do tego ko ścioła. Nast ępnie na skutek wojny kozackiej nast ąpiła przerwa. W nast ępnej wojnie szwedzkiej materiał budowlany, jak drzewo, wapno i cegły zabrane, tak, Ŝe budowa koscioła a Ŝ do lepszych czasów odło Ŝona została. W roku 1682 rozpocz ęto budow ę nawy ko ścielnej na nowo. W roku 1699 została ta kilkakrotnie przerwana budowa, przy ofiarnej pomocy Tomasa Działy ńskiego, pó źniejszego wojewody chełmi ńskiego wspomo Ŝona i znowu pojawiła si ę czasowa kl ęska i przerwała działania, kiedy Carol XII z swoim wojskiem wkroczył do kraju, niezwyci ęŜ ony Moskal Piotr Aleksiejewicz z licznymi wojskami wpadł do Polski i pomin ąwszy to, ci ęŜ kie rozruchy w kraju dobrobyt podkopały. Tak si ę zło Ŝyło, Ŝe dopiero w roku 1715 za papie Ŝa Klemensa XI, cesarza Karola VI i Augusta II króla Polski, tak Ŝe za czasów rektora Casimira Czyzewskiego światyni ę uko ńczono, dach nakryto i kul ę pod krzy Ŝem przymocowano. Działo to si ę 25 wrze śnia 1715 roku.” Jest udowodnione, Ŝe ziemia i grunt, na którym ko ściół dzi ś stoi jest dopiero w roku 1654 nabyta i nale Ŝała do klasztoru, którą zakon przez zamian ę nabył i rajca Herbst pod III. 3 wymienione dokumenty darował. Budowa rozpocz ęta w roku 1648 była w innym miejscu.

120

Do maj ątków klasztornych w mie ście nale Ŝały poszczególne budynki przy Hutmacherstraße [ul. Kapelu śniarskiej], na Frycie i na Toru ńskim Przedmie ściu. W ostatnio wymienionym miejscu był browar jezuitów a w pierwszym był wyszynk jezuitów, bo przywilej króla Jana Kazimierza z dnia 16 marca i królowej Ludwiki z 10 maja 1660 otrzymali te Ŝ jezuici prawo, piwo warzy ć i wyszynk prowadzi ć. Pomimo protestów grudzi ądzan, potwierdzili nast ępni królowie: Michał, Jan III i August II jezuitom bez zastrze Ŝeń ich prawa browarskie. Co zakon posiadał, wykazuj ą przejrzy ście rezygnacje poszczególnych rektorów. Balthazar Wielowieyski przej ął w 1650 r. : 40233 floreny czynszowego maj ątku, w tym jedna pretensja do kapitana Szczepa ńskiego z Grudzi ądza w wysko ści 2000 florenów. Nast ępnie 70 ści ętych pni sosnowych i d ębowych, 3 łaszty pszenicy, 1 beczka wina, 10 beczek piwa. On ulepszył i upi ększył budynek kolegialny, od nowa urz ądził browar, wytatarował wydanie, zapisanej w testamencie, bezdzietnie zmarłego wojewody Jana Działy ńskiego, srebrnej statui Naj świ ętszej Marii Panny i powi ększył bibliotek ę przez zakup w warto ść i 130 florenów. Pod jego rektoratem odziedziczył zakon jeden dom w mie ście na 70 florenów czynszu-zysku i od okolicznej szlachty uzyskał 4000 florenów, które zapisane były na Skurjew [Skurgwie] i Kl. Konojad [Małe Konojady]. Na zewn ątrz miasta w maj ątku zakonnym Jabłonowo został ko ściół nowo zbudowany, maj ątki zakonne Kamie ń i Iwanki w powiecie brodnickim zostały przez powi ększenie inwentarza o 31 koni, 23 krowy itd. ulepszone. Grambosz przyj ął w gotówce 4830 florenów w wierzytelno ści, które mi ędzyczasie stały si ę niepewne, 35,080 fl jedna wieksza suma przepadła. Z zapasów posiadał zakon 3 cz ęś ci jednego antałka francuskiego wina, 7 beczek pwa, 5 beczółek masła, 65 Scheffel jęczmienia, 83 Scheffel Ŝyta, 4 Scheffel pszenicy, 11 Scheffel m ąki. Nowo zakupione były 2 młode konie z 200 fl, ró Ŝne wozy, uprz ęŜ e, przyrz ądy do kuchni i refektarza. Do posiadło ści ziemskiej doszły maj ątki Swierczyni i Szymkowo w powiecie brodnickim poło Ŝone blisko rzeki Drw ęcy, które wg opisu miały dobr ą gleb ę, du Ŝo ł ąk i lasów, liczni poddani i du Ŝy dachówk ą kryty dom mieszkalny. Pod rektoratem zostały zbudowane stopne do wej ścia do kolegium , boczna ściana takowego nowo postawiona, w refektarzu obraz Naj świ ętszej Marii Panny zawieszony i w urz ądzeniu wewn ętrznym niejedno ulepszone. Chodakowski zastał 1691 302 fl w gotówce, 2631 zaległo ści czynszowych, w wierzytelno ści 32,500 fl i kapitał 3600 fl na budow ę świ ątyni przeznaczony, na maj ątkach 1 Radziki, Ruszkowo i Lapinoszek w Polsce. Z zapasów znajdowały si ę w piwnicy /3 antałka francuskiego wina, napocz ęte naczynie miodu, 16 beczek piwa dla domu, 12 beczek piwa dla wyszynku i w pozostałych gospodarczych pomieszczeniach: 53 Scheffel pszenicy, 10 Scheffel chmielu, 14 Scheffel j ęczmienia, 175 Scheffel Ŝyta, dwie połowy beczki śledzi, 1 1 1 kamie ń dorsza, /2 beczki soli, 1 /3 baryłki masła, około 1 Scheffel kaszy j ęczmiennej, poza tym 2 powozowe = 3 roboczym koniom, 1 powóz kryty, na francuski sposób budowany, 1 dwukołowy polski wóz, 1 dobry wóz z Ŝelaznymi obr ęczami okute koła, taki sam bez Ŝelaznych oku ć, itd. Czyzewski zastał w roku 1712 w gotówce tylko kapitał depozytowy, nale Ŝą cy do panny Mi ączy ńskiej w sumie 200 fl. Szynkarz w mie ście był dłu Ŝny 44 fl, w Jabłonowie 85 fl. W Kamieniu osiedleni chłopi byli przez Rosjan obrabowani i z tego powodu zalegali suma dwuletniej dzier Ŝawy (600 fl i 481 fl). Dzier Ŝawaca Szymakowa winien był z 1 rok 119 fl, bie Ŝący w posiadaniu Gorzuchowko 300 fl. Mieszka ńcy Przedmie ścia Grudzi ądzkiego zalegali 29 fl dzier Ŝawy, szlachcic Hennig z Nowowies 100 fl, Hektor Czarlinski z Białochowa 2000 fl. Przez testament pani Anny Czarlinskiej odziedziczone 6000 fl na maj ątku Salno, tylko 500 fl wpłyn ęły. Sumy, które czynsz przynosiły zalegały 35,833 fl. Natomiast zakon od dłu Ŝszego czasu był dłu Ŝny kupcowi Gottfried Kachler z Gda ńska 800 fl po 6 oczynszowany, dziekanowi Schmelter

121 w Łasinie 300 fl bez czynszu, mieszczaninowi Kolberger w Gda ńsku 100 fl bez odsetek, dominikanom w Toruniu 60 fl, za co kielich w zastaw dany depozytów było 2392 fl ,zaległe koszta kontrybucji 1280 fl, ró Ŝne drobne zaległo ści 1385 fl; nowo narosłe długi: handlarzowi win Rottenburg w Gda ńsku za 1 baryłk ę wina 90 fl, kupcowi Schiller za sukno 30 fl, za to zastawiono wełn ę, staremu Gedeon w Grudzi ądzu za słód i Ŝelazo 61 fl, kupcowi Nalencz w miejscu za wino i wódk ę 22 fl, rze źnikowi Störmer jun. W miejscu za mi ęso 17 fl, panu Okun w miejscu za po Ŝyczk ę w gotówce 200 fl i ró Ŝne mniejsze sumy u rzemie ślników. Z zapasów kolegium posiadało: 1 antałek wina francuskiego, 6 beczek piwa, 1 1 25 Scheffel słodu, 19 Scheffel j ęczmienia, /2 worka chmielu, /2 beczki soli, 1 Scheffel kaszy 1 jęczmiennej, /4 Scheffel kaszy gryczanej, 1 Achtel masła, 1 Achtel suszonych gruszek, 1 2 płaty słoniny, 1 Achtel smalcu wieprzowego, 10 antałków mydła, /2 kamienia solonego 1 mi ęsa, /2 Achtel miodu, z ptactwa 27 kur, 10 kaczek, 8 g ęsi, 23 indyczki, licz ąc te, które były na maj ątkach. Z rzeczy nowo sprawionych czasie rektoratu nale Ŝy wymieni ć ubrania, których odnowienie z powodu w mi ędzyczasie grasuj ącej d Ŝumy, było konieczne. W śród nich znajdowały si ę okrycia futrzane ( pellicei ), podpinki z r ękawami ( indusia ), przepaski brzuszne (strophia ), bawełniane okrycia ( sindones ) i rodzaj narzut ( mantilia ). Bibliotek ę powi ększa si ę przez kupna, srebro ko ścielne i fundusz budowy ko ścioła przez dary si ę mno Ŝyły. Pan Borowski z Białochowa podarował pozytywk ę lub klawikord. Heintz zastał w roku 1722 w gotówce na potrzeby domowe 405 fl, na budow ę świ ątyni 3745 fl, na ołtarz główny ko ścioła 20076 fl. Poza tym zawiadywało kolegium depozytem nale Ŝą cym do pani Marianny von Wolf Ludinghausen, wdowie po wojewodzie Johann Koss, składaj ącym si ę ze złota i klejnotów w warto ści 15000 fl dobrej monety. Z wierzytelno ści było 11,810 fl, wła ściciel Ignaz Czarlinski z Białochowa i Sapoth ślubował ołtarz Naj świ ętszej Panny Marii z własnych środków postawi ć i do tego ołtarza srebrn ą sukienk ę sprawi ć. Z zapasów zostały przej ęte: 3 Oxhof francuskiego wina, 1 beczka miodu pszczelego w plastrach, 20 Stof płynnego miodu( Leckhonig ), 8 beczek piwa, 30 Stof gorzałki , 80 Sheffel j ęczmienia, 80 Scheffel słodu, 3 Scheffel Ŝyta, 128 Scheffel owsa, 1 worek chmielu, 3 1 /4 Scheffel kaszy gryczanej, /4 Scheffel kaszy jaglanej, kilka Scheffel suszonych owoców, 1 1 /2 antałka powideł, 1 /2 beczki soli. [Krescenz ] plany rolne na maj ątkach wynosz ą: 88 łasztów pszenicy, 829 łasztów Ŝyta, 203 łaszty j ęczmienia, 306 łasztów owsa, 70 wozów siana, 1 17 wozów gryki, 10 Scheffel siemienia konopi, 10 /2 siemienia lnianego, 29 Scheffel buraków. W czasie poprzedniego rektoratu były maj ątki Radziki, Lapinoszek i Ruszkowo w Polsce, Iwanki i Kamien w powiecie brodnickim zostały zakonowi przywrócone, ł ącznie z maj ątkami Jabłonowo i Swierczyn przez liczne zabudowania i reperacje ulepszone. Przy budynku kolegialnym zostało skrzydło, nie mniej elegancko, jak te Ŝ wygodnie i solidnie z środków pani wojewodziny Marianny von Wolf Ludinghausen, owdowiałej Koss, ł ącznie z mostowym łukiem nad drog ą publiczn ą nowo urz ądzony. Nabyto do budowy i potrzeb podró Ŝnych 12 koni, 3 wozy. Podłoga w ko ściele została szwedzkim marmurem wyło Ŝona, ołtarz główny tymczasowo al fresco przedstawiono. W zastaw oddane srebro ko ścielne wykupiono, z nowych nabytków dla kościoła figuruje 1 srebrny krzy Ŝ 16 grzywien ci ęŜ ki, ró Ŝne paramenty, świecznik, kwiaty, kadzielnice, b ębny, dzwony, lampy nie kontraktowano. Klasztor Ŝywił przeci ętnie 14-15 osób i przeznaczał odsetki legatu Kuczborskiego, tj. 4000 fl, nie uszczuplaj ąc, wszystkie dla biednych. Gdy Joseph Kozlowski w 1749 r. rektorat przej ął, Ŝywił klasztor 12 ksi ęŜ y, 1 magistra i 7 koadiutorów (pomocników). Rektorat posiadał majątki : Jabłonowo i Kamien z prawem dziedzicznym, maj ątki Swierczyn, Szymkowo, Wola Swierczynski, Iwanki i Klodken, als antichretische Pfänder (zaj ęte). Obok tych było ziemi le śnej, wykarczowanej i u Ŝytecznej zrobione. Klodken nabyto od Paul v. Bagniewski za 21,300 fl jako zastaw, wg starego nadania zakonowi zawierała 14 łanów, lecz obejmowała tylko 8 łanów. Jednak Ŝe wła śnie ten maj ątek dawał z powodu jego bliskiego poło Ŝenia znaczne dochody, daj ąc owies

122

siano dla koni, wi ęcej, ni Ŝ wystarczaj ąco zbo Ŝa dla chleba i kaszy, dochód roczny z wyszynku 800 fl., Mühenpacht (dzier Ŝawy) jeden łaszt Ŝyta a z rybołówstwa z Ossy niejedno danie na postne dni dostarczało. Wełn ę, któr ą zakon z swoich maj ątków uzyskał, przynosiła rocznie 500 fl. Po drugiej stronie Trynki poło Ŝone miejsce ogrodowe (dzi ś pod nazw ą Braukommune znane), miał zakon w posiadaniu wieczystej dzier Ŝawy, pobudował tam browar, zało Ŝył dwa rybne stawy, z których wi ększy mo Ŝna było zasila ć w wod ę drewnianymi rynnami z Trynki. Pierwotnie planowano tu sztuczna hodowle ryb, ale jednej zimy woda a Ŝ do gruntu zamarzła, tak Ŝe wszystkie ryby śni ęte. Pó źniej w tych stawach przetrzymywano pływaj ące skrzynie z rybami, aby je przez pewien czas przetrzyma ć. Liczba gospodarstw na Toru ńskim Przedmie ściu do klasztoru wynosiła 7 zabudowa ń z małymi ogrodami. Czynsz, który za nie wpłyn ął, pochłon ęły reparacje. W dwóch z tych budynków mieszkał piekarz na wielkie utrapienie miasta. Tak Ŝe w śród łąk miejskich posiadał zakon kawał. Ogólny czynsz, cz ęś ciowo nale Ŝą cy do kapitału kolegium a cz ęś ciowo do Ko ścioła wynosił 450 fl. dochód z maj ątków klasztornych wynosił rocznie 6111 fl. Z tych 6561 fl wpłyn ęły do świ ątyni 500 fl, na biednych rozdzielono 200 fl. Wino, korzenne przyprawy, cukier kosztowały rocznie 1000 fl, ubrania 800 fl, browar 1000 fl, ró Ŝna Ŝywno ść poza naturalnymi 1500 fl, budowle i reparacje 1000 fl, tak Ŝe tylko nadwy Ŝki pozostało 561 fl. Zapasów posiadał klasztor: 2 Oxhoff francuskiego wina à 85 fl ...... 170 fl 19 antałków piwa à 6 fl w kolegium ...... 114 „ 13 beczek piwa u szynkarza ...... 78 „ 144 Scheffel słodu ...... 86 „ Beim Krüger w Klodken [w Kłódce] 20 beczek piwa à 7 fl ...... 140 „ 13 holenderskich serów ...... 15 „ drzewo opałowe ...... 313 „ światło na zim ę ...... 50 „ 15 kop drzewa flisackiego ...... 300 fl itd.

Dla przeprowadzenia melioracji wydatkowano nast ępuj ące sumy: Góra, na której stoi kolegium, została przez Wisł ę podmyta i trzeba było twierdz ę z solidnego drzewa, z nara Ŝeniem Ŝycia wykona ć, która kosztowała 300 fl 4 konie i jeden nowy wóz ...... 700 „ 2 nowe piece, 1 w jadalni, drugi w pokoju superiora ...... 96 „ browar został z fundamentu wyreperowany ...... 105 „ 2 kotły warzenia piwa, z których jeden o pojemno ści 7 beczek...... 332 „ nowy kanał z publicznego miejsca do Wisły poprowadzono ...... 69 „ wie Ŝa kolegialna restaurowana, nowo obita i pomalowana ...... 1000 „ restaurowanie dramatycznego teatru ...... 60 „ pomalowanie i ozłocenie tablic i katedry w jadalni ...... 180 „ na bibliotek ę wydano ...... 30 „

W ko ńcu, na posiedzeniu i zdawaniu w 1770 r. o stanie maj ątkowy klasztoru nast ępuj ące: Maj ątek Jabłonowo dawał korzy ści wyszynku, Hakenbude , z jarmarków, z owczarni i młyna. Wszystkie te korzy ści były minimalne, w wyszynku gromadziły si ę długi za pijatyki, owczarnia była na wyga śni ęciu, gdy Ŝ czasy były marne. W kamieniu mieli chłopi czasowe dzier Ŝawy, którzy obok pewnej ilo ści kur, g ęsi i owiec mieli płaci ć rocznie 1040 fl, jednak Ŝe płatno ści bardzo ci ęŜ ko i nieregularnie wpływały. Gdy ta czasowa dzier Ŝawa si ę sko ńczyła, zamierzał zakon na nowo sam gospodarowa ć. Swierczyn dawał dochód z gorzelni, wyszynku i lasu, Symakowo tak Ŝe za roczn ą opłat ę 363 fl[orenów]

123

było w czasowej dzier Ŝawie. Na gruncie świerczy ńskim były małe kolonie: Kozlarka, Borowka z jednym wyszynkiem i Smolniki. Wyszynk w mie ście Grudzi ądzu dawał tylko małe zbiory, poniewa Ŝ liczba wyszynków była du Ŝa, a ludzie nie mieli pieni ędzy na przepicie. Z zabudowa ń na Toru ńskim Przedmie ściu spaliły si ę dwa a ich nowo wybudowanie zabraniała rada. Pozostałe pi ęć zabudowa ń były w posiadaniu dzier Ŝawców wieczystych. Ogród na przedmie ściu przynosił w dobrych owocowych latach do 100 fl, inaczej pewnie tylko 12 fl. Drzewa w nim stały ju Ŝ za g ęsto. Browar cz ęś ciowo był wydzier Ŝawiony. Z kapitałów było 10.000 fl po 5% czynszu u miasta, 15.000 fl, z których 5000 fl ze sprzeda Ŝy Iwanek zwolnione były. U chor ąŜ ego Ignaz Pawlowski w Michalu na takim samym procencie 20.000 fl zwolnienie za Klodken, u kapitana v. Golz po 5% i 4000 fl u ró Ŝnych dłu Ŝników. Poprawiono dach ko ścielny i wn ętrze kolegium. Do maj ątku klasztornego nale Ŝały w pokoju rektora 3 zegary, jeden wi ększy w szklanym wn ętrzu, ró Ŝne kruszcowe naczynia do gotowana 3 1 kawy i wody. Z win było /4 Oxhoft lepszego, /2 Oxhoft gorszego gatunku, z przypraw korzennych 4 funty pieprzu, 3 funty imbiru, 3 uncje szafranu, 2 uncje orzecha 1 1 muszkatałowego, 3 uncje kordomomu, 1 funt rodzynek, /2 koryntek, /2 głowy cukru białego, 1 /2 funta kwiatu muszkatałowego , zasolone oliwki, kaperki, ry Ŝ itd. Zbo Ŝa było 64 Scheffel Ŝyta, 32 Scheffel owsa, pieni ędzy w gotowce 3300 fl. biblioteka składała si ę z 31 dzieł św. chrze ścija ńskich, 5 dziel konkordancji, 11 dzieł ojców ko ścioła, 54 dzieła komentatorskie, 125 dzieł kaza ń łaci ńskich, 25 dziel polskich kaza ń, 4 dzieła niemieckich kaza ń, 30 rozpraw o wymowie kaznodziejskiej, 8 dzieł o synodach, 41 dzieł o dogmatyce, 43 dzieła prawnicze, 29 nauka o wierze, 71 nauka obyczajowa, 102 o kontrowersjach, 26 dzieł o filozofii, pomi ędzy nim Seneka i Arystoteles, 16 dzieł o medycynie, 24 dzieła matematyki, 33 dzieła o polityce, 77 dzieł o historii ko ścioła i 120 o historii profanacji, pod to Tacyt, Sallust, Cezar, Swetoniusz, Cor. Nepos, Florus, Curtinus, Valerius, Maximus, Józef Flawiusz, i Hartknoch. Z pruskim panowaniem nast ępuj ąca sekularyzacja klasztoru, stały si ę maj ątki zakonu domenami, ksi ąŜ ki, prócz kilku bez warto ści rozrzucone. Po Ŝyczki u Pawłowskiego i Golz z pewno ści ą jeszcze do dnia dzisiejszego zalegaj ą. Nie tak zaraz z nastaniem pruskiego panowania po Ŝegnali jezuici kolegium i Grudzi ądz. Zostali oni na mocy wypracowanej przez ksi ęcia biskupa Carola v. Hohenzollern a przez króla Fryderyka II zatwierdzaj ącego instrukcj ę pod tymczasowym okre śleniem „Exjesuiten ” w posiadaniu zakładu szkolnego do roku 1781, ich usuni ęcie wypowiedziane i kolegium w królewskie gimnazjum [ Königl. Gymnasium ] przemianowane. W jakim stanie ostatnio si ę znajdowało, podaje notatka z r. 1783. Martinus de Montuid Irzykowicz był przeło Ŝonym, Anton Działowski był nauczycielem II i III klasy gramatyki, Christoph Teichert był nauczycielem I klasy gramatyki i w klasie przygotowawczej uczył Michael Zawill. Poza tym Ŝył w zakładzie tylko jeszcze jeden emerytowany ojciec zakonu Nepomucen von Nosticz Bąkowski, jako jedyna wskazówka o dawnym domu zakonnym. Tak słabo obsadzony zakład naukowy nie wykazywał szczególnej Ŝywotno ści, na przykład w roku 1802 miał tylko 49 studentów ponad 10 lat i 27 ni Ŝej 10 lat i w latach wojennych si ę zako ńczył. W roku 1816 zostało w pomieszczeniach dawniejszego kolegium jezuickiego urz ądzone katolickie seminarium nauczycielskie, które jeszcze dzi ś istnieje. f) Klasztor reformatów, dom karny, ko ściół zakładowy. Wiadomo ści o klasztorze reformatów, zwłaszcza jego zało Ŝenie i przywileje nale Ŝy uzna ć jako zagubione, pomimo Ŝe ustalono, iŜ został on około roku 1750 na gruncie rz ądowym pobudowany i do niego nale Ŝą cy ko ściół w czerwcu 1751 r. przez biskupa po świ ęcony. Przypuszcza si ę, Ŝe zakon po jego rozwi ązaniu wszelkie papiery zabrał. W archiwum seminaryjnym znajduje się tylko kopia dokumentu, na mocy którego król August w dniu 1 wrze śnia 1757 r. potwierdził umow ę pomi ędzy kapitanem v. Bucholz i miastem, w której jedna cz ęść uprzywilejowanych ogrodów, które reformaci , jako cmentarz u Ŝytkowa ć chcieli, na inny

124 zamienili. (Patrz strona 93). Traktat lustracyjny starostwa grudzi ądzkiego z roku 1765 wspomina, Ŝe ojciec reformatów ziemi ę zamkow ą tak Ŝe od starosty Bucholz w dniu 12 lipca 1757 otrzymali król August to odst ąpienie w dniu 1 wrze śnia 1757 zatwierdził. Skład personalny klasztoru w 1774 był nast ępuj ący: 1. Pater Joh. Foss, guardianus (gwardian, przeło Ŝony), 2. „ Remigius Zawadzki, seniculus, consumtus laboribus (starszy klasztorny od pracy zawodowej wyczerpany). 3. „ Onuphrius Jabłkowski vicarius, zast ępca przeło Ŝonego. 4. „ Cajetanus Bilski, professor rhetorices (profesor wymowy). 5. „ Donatus Ewertowski, concionator polonius (polski kaznodzieja). 6. „ Crescentius Wecki, concionator germanicus (niemiecki kaznodzieja). 7. „ Antonius Swinarski, concionator (kaznodzieja). 8. „ Michael. Dudzinski, poenitentiarius (duchowny s ędzia). 9. „ Laszewski confessarii (spowiednicy), 10. „ Bartkowski confessarii 11. „ Siwicki confessarii 12. „ Sienski confessarii 13. „ Majewski confessarii 14. „ Guminski confessarii poza tym 3 studiuj ący klerycy, 5 braci nowicjuszy, zakrystian, kucharz, kwestor, krawiec klasztorny i furtian. 6 kwietnia 1801 pisał król Fryderyk Wilhelm do bi skupa chełmi ńskiego, Ŝe ze wzgl ędów powszechnej krajowej kultury klasztor reformatów musi zosta ć zniesiony i, Ŝe budynki kwalifikuj ą się na instytut poprawczy i dla ubogich. Wyra Ŝał przy tym swoje przekonanie, Ŝe dla zaopatrzenia gminy nie zabraknie ksi ęŜ y i zapewnił mnichom przytułek w innych klasztorach ich zakonu a co do własno ści maj ątku klasztornego poczyni ą kroki wg przepisu i prawa. W roku 1804 w miejsce klasztoru zało Ŝono dom poprawczy i dom pracy. Ko ściół reformatów do roku 1832 jedynie katolicy u Ŝywali a nabo Ŝeństwa dla ewangelików odbywały si ę w du Ŝej jadalni domu poprawczego. Od tego czasu jest to ko ściół symulowany. g. Inne religijne stowarzyszenia były w czasie panowania religii katolickiej w Grudzi ądzu, w śród bractw o czterech wspominaj ą archiwalia, mianowicie: bractwo biednych lub ubogich , bractwo ksi ęŜ y, Bo Ŝego Ciała i bractwo „naszych kochanych kobiet”. Pó źniej dochodzi bractwo Schipperbruderschaft . Nale Ŝało do sprawy honorowej cechów rzemie ślniczych do tych bractw lub „narz ędzi dusz si ę przył ączy ć, w okre ślonych dniach posłu Ŝyć si ę ko ścielnymi środkami leczniczymi, członków cechu w biedzie i śmierci wspiera ć, ich ciała na wieczny spoczynek zanie ść i im towarzyszy ć do zbawienia ich dusz, msze da ć czyta ć i ró Ŝne modlitwy przepisane odprawia ć. Przy rozwi ązaniu bractwa ksi ęŜ y i Schipperbruderschaft w roku 1584 przej ęła rada pozostało ści z obowi ązaniem si ę główn ą cz ęść pieni ędzy na renty wydatkowa ć i tak Ŝe z tych rent utrzyma ć ko ściół i szkoł ę tak długo, jak b ędzie rada uwa Ŝała za potrzebne. Bractwo ksi ęŜ y posiadało wówczas, poniewa Ŝ dłu Ŝszy czas „ w zaprz ęgu stali” (nieczynnym), tylko 280 marek, 1 dom mieszkalny i 1 stragan, Schipperbruderschaft posiadało 410 marek maj ątku Bractwo biednych lub ubogich w zmienionej formie protestanckiej si ę utrzymało, jest w posiadaniu miejsca pogrzebowego i poleca swoim członkom za pieni ądze ułatwienia przy zakupie miejsca cmentarnego. h. O warto ści starych zakładów szkolnych w Grudzi ądzu dostarczy druga cz ęść tej historii dalszych wiadomo ści. Tu nale Ŝy wskaza ć na omówione kolegium jezuitów, co o ich szkole mówiono i w stosunku do ewangelickiej szkoły, która istniała tu od roku 1540, na doniesienia, które zawierał program wy Ŝszej szkoły wydziałowej w Grudzi ądzu z roku 1848.

125

Archiwum miejskie podaje nast ępuj ących rektorów miejskiej ewangelickiej szkoły:

Erasmus Goldberger...... 1540 Georg Glock, konrektor Lazarus Hohensee*) 1...... † 1585 Stud. theol. Johan Bach**) ...... 2 1656 Stud. Christoph Theod. Herbig, kantor 1657-1658 „ „ Andreas Lamb***) 3...... 1670 „ „ et phil. Georg Pachallus 1684 „ „ Salomon Hermsson ...... 1697 Johannes Behm, konrektor „ juris utriusque Georg Harnak ..... 1700 „ theol. et phil. Johannes Kiehling 1701 konrektor, od 1704 rektor „ „ Philipp Heinrich Koch 1704 konrektor, od 1707 rektor Stud. juris Johann Dietmars konrektor i kantor 1705. Urz ędy z powodu utrudniaj ącej wojny były skumulowane Johann Kujawa ...... 1713 Barthol. Leonard Northoff, konrektor i kantor ...... 1713 Michael Dutke ...... 1718 Wilhelm Gotfried Müller ...... 1722 Cand. theol. Jacob Gallus ...... 1723 Gottried Schulz ...... 1728 Jacob Schmidt z Torunia ...... 1729 Lichotius z Passenheim [z Pasymia], konrektor Paul Loy z Kaschau [z Koszyc] na W ęgrzech Joh. Teoph. Steiner z Torunia ...... 1739 Naath, konrektor ...... 1742 Andreas Matthesius ...... 1750 Doblin, konrektor ...... 1755 Müller ...... 1762 Kleiner, konrektor ...... 1762 Rozynski ...... 1768 Mundelius, konrektor ...... 1772

W roku 1799 Grudzi ądz posiadał nast ępuj ące szkoły :

1. Łaci ńska szkoła ewang. religii, 2 klasy z 27 wzgl. 37 uczniami pod rektorem Lausmann i konrektorem Schwarz. Pierwszy otrzymywał 120 talarów dochodu i 180 talarów Emolumente [dochodów ubocznych], ostatni pobierał 123 talary pensji i 200 talarów Emolumente .****) .. 4 2. Niemiecka szkoła ewangelickiej religii, jednoklasowa z 31 uczniami, których czytania, pisania i religii uczył ko ścielny i nauczyciel szkolny Weighardt. Pobierał 31 talarów pensji i 120 talarów Emolumente . 3. Niemiecka szkoła ewangelickiej religii na przedmie ściu, jednoklasowa z 65 uczniami, która tak Ŝe uczyła czytania, pisania i religii, z n ędznie uzdolnionym nauczycielem Kongehl, który za to od ka Ŝdego dziecka pobierał 3 gr tygodniowo.

1 *) Jest bardzo po Ŝałowania godne, Ŝe nazwiska dzielnych nauczycieli, których Grudzi ądz posiadał od roku 1585 do 1656 nie utrzymały si ę. Jak podaje autor opracowania „ Bürgerliches Leben in Graudenz während der ersten Hälfte des 17 Jahrhuderts” in dem BD. V der Altpr. Monatsschrift Seite 1 ff , zwłaszcza tam wydrukowane spisy pozostałych ksi ąŜ ek, wykazuj ą, Ŝe w owych czasach była pilna naukowa podstawa u wszystkich mieszczan miasta, która u niektórych nawet do prawdziwej uczono ści si ę wykształciła. 2 **) Bach pobierał 130 fl pensji, trzy razy gratyfikacj ę w roku i pieni ądze jarmarkowe, które były do podziału z kantorem i organist ą. 3***) Lamb i jego nast ępcy mieli wolne utrzymanie, wolne mieszkanie i 80 fl w gotówce. 4 ****) Pensja ta został przez Quartalsgelder ewangelickich mieszka ńców zakwestionowana.

126

4. Katolicka szkoła, takiego samego uło Ŝenia, przez 30 uczniów ucz ęszczana, pod nauczycielem Cyrankiewiczem, urz ędowe oskar Ŝenie wykazuje, Ŝe był on pijakiem, pobierał 50 talarów i tygodniowo 20 gr opłaty szkolnej.

IV. Grudzi ądz, jako miejsce, gdzie zbierał si ę sejmik.

W konstytucji krajowej z dnia 12 wrze śnia 1538 uchwalona reguła dla ziem pruskich nie została dotrzymana. Sejmik zwykle był zwoływany przed i po sejmie, lecz wedle porz ądku wrze śniowy sejmik w Grudzi ądzu wyszedł zupełnie z zwyczaju. W latach 1573- 1730 zostały sejmiki w Grudzi ądzu zapowiedziane i odbyły si ę nast ępuj ące: 2 marca, 29 czerwca, 21 wrze śnia, 15 pa ździernika 1573; 9 sierpnia 1574; 30 maja 1575; 21 wrze śnia 1576; 8 stycznia i 18 marca 1577; 8 maja 1578; 1 czerwca i 6 listopada 1583; 26 stycznia 1587; 4 marca 1591; 19 lutego, 25 sierpnia 1592; 30 marca 1593; 3 czerwca 1597; 29 maja 1600, 25 sierpnia 1605, 24 lipca 1606; 8 stycznia i 9 grudnia 1608, 30 lipca 1610; 9 stycznia 1612; 29 kwietnia 1613; 30 stycznia 1614; 28 maja 1619; 10 sierpnia 1621; 12 czerwca 1625; 23 kwietnia i 21 grudnia 1626; 10 stycznia 1628; 9 pa ździernika 1631; 27 lutego i 3 czerwca 1632; 18 lipca i 30 sierpnia 1633; 3 maja i 25 wrze śnia 1634; 2 maja 1635; 15 wrze śnia 1639; 2 pa ździernika 1640; 12 maja 1642; 2 maja 1643; 25 kwietnia 1644, 25 kwietnia i 17 czerwca 1647; 14 i 30 grudnia 1648; 17 maja 1649; 12 pa ździernika 1650; 6 lutego i 14 lipca 1651; 8 marca i 30 wrze śnia 1654; 4 maja 1655; 20 czerwca i 21 listopada 1667; 3 sierpnia 1668; 11 lutego 1669; 30 stycznia 1671, 7 stycznia i 10 pa ździernika 1672; 19 czerwca 1673; 4 kwietnia i 16 lipca 1674; 14 lipca 1676; 28 czerwca 1677; 5 grudnia 1678; 23 pa ździernika 1679;10 grudnia 1680; 20 kwietnia 1682; 13 lutego 1683; 4 maja 1684; 20 sierpnia 1685; 30 stycznia 1687; 22 wrze śnia 1690; 23 wrze śnia 1691; 19 maja 1699; 18 stycznia 1714; 27 stycznia 1729; 30 sierpnia 1730. Dla daleko mieszkaj ących posłów, dla królewskiego posła i dla dygnitarzy ju Ŝ wcze śnie zamawiało si ę dom zajezdny. Niektóre zestawienia z strony rady wykazuj ą, Ŝe w ogóle miasto dysponowało 150 ró Ŝnymi kwaterami, z których biskupi warmi ński i chełmi ński dla siebie, słu Ŝby i świty zaj ęli 5-6, wojewodowie 3-4. Konie i wozy znalazły schronienie poza miastem, które najcz ęś ciej było mizerne. Istniej ące spisy zasiedziałej i na sejmik si ę zje ŜdŜaj ącej szlachty 90-119 było. W roku 1730 wynosiła liczba szlachciców z chełmi ńskiego województwa 32, w śród nich byli członkowie rodzin szlacheckich Piwnicki, Leski, Dzały ński, von Kalkstein Stolinski, D ąbski, Kitnowski, Czapski, Baierski, Karwat, Kleszczynski, Chelstowski, Bagniewski; z województwa malborskiego 24, w śród nich hrabiowie Schlieven i Bielinski; z palatynatu pomorskiego było 22, poza tym z okr ęgu świeckiego 29, z okr ęgu tucholskiego 2, z okr ęgu człuchowskiego 4, z okr ęgu puckiego 2. Jako lokal na posiedzenie był w u Ŝytku ko ściół katolicki i ratusz. Z powodu konfliktu powstałego pomi ędzy szlachta a małymi miastami odbywały si ę przez pewien czas posiedzenia w przedsionku kolegium jezuickiego. W roku 1670 na skutek silnej zimy w dniu 30 stycznia rozpocz ęty sejmik w ratuszu zmuszony był przenie ść si ę do przylegaj ącej szkoły i tam obrady dalej prowadził.

V. Ustawy komunalne i sprawiedliwo ści.

a. Według danych rejestru czynszowego z archiwum zakonnego wynosił czynsz miejski w roku 1438 19 marek, z których polowa na św. Marcina, polowa na Wielkanoc 1 komturowi do płacenia była. Łaziebny czynszował ka Ŝdy kwartał ( /4 roku) 5Vierdung , przewóz nad Wisł ą 27 marek, za ogrody na gruncie zamkowym zostało

127 rocznie na św. Marcina 115 marek czynszu płacone. Według rozprawy lustracyjnej z 1603 wynosił czynsz dla zamku tylko 24 fl, jednak Ŝe w r. 1623 został podwy Ŝszony na 35 fl 20 gr rocznie, w czym uj ęte były tez podatki od ogrodów uprzywilejowanych, od posiadło ści ziemskiej miasta i od ławek rze źniczych. Poza tym mieli rze źnicy w miar ę odnowionych przywilejów w r. 1638 da ć zamkowi 10 kamieni topionego łoju lub jego warto ść po 6 fl=60 fl. Rozprawa lustracyjna z r. 1765 podaje, Ŝe miasto płaciło rocznie do zamku 33 fl i 15 gr, poza tym za łowienie ryb w Wi śle 95 fl i za 33 dalej poło Ŝone od gruntów zamkowych oddaj ą 271 fl rocznie. Czynsz od rze źników został bez zmian. b. Miejska samowola, Wettartikel, gerichtliche Beizucht, opłaty s ądowe. Prawo zwyczajowe miasta udowodniono, Ŝe zostało spisane w roku 1466, w latach 1582 i 1628 zrewidowane i przez króla Władysław IV 30 czerwca 1642 zatwierdzone. Na wst ępie tej samowoli s ą podstawowe reguły o miejskim zarz ądzie podane. Od niepami ętnych czasów, pisze tam, siedzi sze ść czcigodnych osób w radzie, trzech z nich to ró Ŝni burmistrzowie. Ten pierwszy jest prezydentem (praeconsul), ten drugi jego kompan, trzeci jest ten, który rok przedtem był prezydentem (prokonsul), ten czwarty to podkomorzy (szambelan), ten pi ąty panem cegły, ten szósty budowniczy i nad gospodarstwami, rol ą, ł ąkami i lasami. Od marca 1583 została liczba rajców o dwóch podwy Ŝszona i jest ich o śmiu. Ławnik mógł tylko przez sąd ławniczy został wybrany, sołtys przez rad ę, jednak musi on by ć persona grata u kapitana 5*); najstarsi zostaj ą przez przysi ęgłych wybrani. Wybór nast ępuje w Dzie ń Nawrócenia Pawła (25 stycznia). Poprzednio rada przez najstarszego i zaprzysi ęŜ onych w obecno ści kapitana lub jego zast ępcy rachunek zło Ŝyła. Po zło Ŝeniu rachunku radzie podzi ękowano i nast ępny wybór, do urz ędów osoby si ę wyznacza i gdy wszystko zostaje oznaczone, otrzymuje kapitan zawiadomienie. Kapitan udaje si ę do lokalu wyborczego, osoby urz ędowe zostaj ą odczytane i wybór zostaje uroczy ście zatwierdzony. Rajcy (consules) przysi ęgaj ą miastu by ć wierni, s ędziowie i ławnicy przyrzekaj ą wierno ść królewskiemu majestatowi w Polsce i rozporz ądzaj ącym wy Ŝszym władzom, pisarz miejski (notariusz) przyrzeka wierno ść radzie i zachowanie tajemnic urz ędowych. Tre ść wła ściwego przyrzeczenia w skrócie jest nast ępuj ąca: Kto w Grudzi ądzu si ę osiedlił a nie jest urodzony z rodziców mieszcza ńskich, musi zło Ŝyć świadectwo o reputacji i ślubnego urodzenia 6**), swoje dobro, które wnosi opodatkowa ć (opłaci ć)7***) i zwierzchnictwu miasta zło Ŝyć przysi ęgę miejsk ą. Przy kupnie i sprzeda Ŝy domu trzeba na to zwa Ŝać, aby do tego nale Ŝą ce zbroje, die Hausschwatten i ewentualnie nale Ŝą ca parcela ł ąkowa w pobli Ŝu wioski Gatsch pozostała. Kontrakty dotycz ące posiadło ści ziemskiej mog ą by ć zawierane tylko w Grudzi ądzu, wi ęc w Ŝadnej innej jurysdykcji i w pijanym nastawieniu b ędą tylko zatwierdzone, je Ŝeli nast ępnego dnia rano zostan ą powtórzone. Ka Ŝdy mieszczanin, który w

5 *) Z karteczek wyborczych, znajduj ących si ę w archiwum, zwykle kapitan lub jego zast ępca z 3 nazwisk jedno wybrał. Na kartce tre ść nast ępuj ąca: candidati in judicem magnifico domino subdelegato a spectabili magistratu in electione anno 1741 d. 25 Januarii ad confiramtionem praesentati: spectabilis Elias Hechsel, Jacobus Smith sen., Jacobus Schmidt jun. Pod tym stanie : approbo spectabilem Eliam Hechsel pro judice advocatiali ex brachio regali qua subdelegatus P.A. Olszewski, gubernator capiteneatus Graudentinensis m. pr. 6 ** ) W grudzi ądzkim archiwum znajduje si ę 345 tego rodzaju świadectw ślubnego urodzenia, „ prawdziwej niemieckiej narodowo ści”, z licznych miast Niemiec i Prus, z dobrze utrzymanymi piecz ęciami. Takowe pochodz ą z lat 1606-1772 i zawieraj ą niektóre wa Ŝne notatki familijne, jak np. dla rodzin Bischof, Bohr, Brunow, Goldbach, Wentscher i innych. 7 ***) Uchwała z roku 1636 brzmi: Obcy, który naby ć chce prawo mieszcza ńskie, musi swój cały maj ątek jednym szylingiem od marki opłaci ć.

128

Grudzi ądzu chce piwo warzy ć, wódk ę p ędzi ć lub sprzedawa ć (kupiecki rachunek prowadzi ć), musi mie ć własn ą posiadło ść . Kto lata i dnie poza miastem mieszka, zmusza si ę jego do sprzeda Ŝy swojej posiadło ści. Zabrania si ę urz ądzania zebra ń w sprawie tych nowych 1 zarz ądze ń pod kara 10 marek. Rajcy, je Ŝeli ich si ę wzywa dzwonem na ratusz w przeci ągu /2 godziny musz ą si ę stawi ć a kto si ę nie stawi płaci 5 groszy kary. Obraza s ąsiada w czasie zebrania si ę gminy jest zakazan ą a kto si ę nie dostosuje płaci 3 marki kary lub na 8 dni wędruje do wie Ŝy. Wynoszenie tajemnic z obrad kosztuje 2 fl polskie. śadnemu mał Ŝonkowi po śmierci drugiej cz ęś ci nie wolno zawrze ć drugiego mał Ŝeństwa, a Ŝ dzie ćmi pierwszego mał Ŝeństwa podzieli maj ątek , przy czym po Ŝą dana jest czynno ść rady. Prowadz ącemu podział nale Ŝy si ę codzienny i świ ąteczny ubiór z dodatkami, jedno urz ądzone łó Ŝko, jeden ręcznik, jeden stół z obrusem, potrzebne naczynia do jedzenia i gotowania i gdzie srebro si ę znajduje, dwie srebrne ły Ŝki. Testament i dokumenty darowania wa Ŝne s ą jedynie, je Ŝeli w Grudzi ądzu w banku sporz ądzone zostały. *) 8Ka Ŝdy mieszczanin i mieszkaniec jest zobowi ązany warte trzyma ć i całkowicie zwolnieni s ą od tego rajcy, s ędzia, notariusz i ojcowie miasta, ławnicy mog ą za siebie innych mieszczan posła ć. Warta ma prawo za Ŝą da ć wpuszczenia do domów mieszczan, o ile krzyki słychać. Zast ępca otrzymuje w zimowym półroczu 8 groszy, letnim 6 groszy na dzie ń. Je Ŝeli na wypadek po Ŝaru jeden dom dla przezorno ści został poderwany i z tej przyczyny ogie ń wstrzymany, miasto do polowy ten dom pobuduje. Bez zezwolenia nie wolno nikomu bra ć drzewa z lasu. Z miejskiej studni nie wolno nikomu bra ć wody dla celów browarniczych bez opłat źródlanych. Bydło musi by ć pod opieka miejskich pastuchów, na ulicach nie ma si ę bydło wał ęsa ć. Owiec i kóz nie wolno pa ść na miejskich wolno ściach (trawach), ale rze źnikom wolno 30 owiec na ugorach i ścierniskach pa ść . Wła ściciel domu mo Ŝe przez lato nie wi ęcej jak 6 krów, dzier Ŝawca, który posiada Schwatten , nie wi ęcej jak 2 krowy przez pastuchów pa ść . Świ ń mo Ŝe wła ściciel domu chowa ć ile chce a dzier Ŝawca w domu, gdzie s ą Schwatten , tylko dwie. Büdner ani w mie ście, ani za miastem nie wolno trzyma ć bydła lub świ ń. Kaczki i g ęsi, które po ulicy chodz ą, zostan ą skonfiskowane. O umowach najmu z obcymi osobami nale Ŝy burmistrza powiadomi ć. Ka Ŝdy mieszczanin, który cały dom posiada, mo Ŝe co 3 tygodnie, taki co pół domu posiada, co 6 tygodni piwo warzy ć. Cen ę sprzeda Ŝy piwa ustala rada. Wyszynk miodu jest zabroniony, je Ŝeli miód poprzednio przez rade oszacowany nie został. Kto furami Ŝyto kupuje, jest zobowi ązany kilka Scheffel dla biednych po cenie zakupu odda ć. Dla zakupu s ą wyznaczone miejsca odgraniczone. Jeden drugiemu nie mo Ŝe wpadac w handel, tj. przeszkadza ć. Murarzom i cie ślom pod gro źba kary wie Ŝowej nie wolno innej pracy rozpoczyna ć, zanim rozpocz ętą prac ę, której si ę podj ęli, nie została uko ńczona. Mistrz browarny i piwowar podlegaj ą ścisłej kontroli zostan ą ostro ukarani, je Ŝeli ich przy warzeniu nie ma, śpi ą lub piwo zepsuj ą. Nie wolno, aby w obydwóch słodowniach równocze śnie jeden mieszczanin przyrz ądzał słód. Tragarz musi by ć na usługi, którzy ich wołaj ą. Wszyscy, którzy na przedmie ściu w miejskich ogrodnictwach grunt z szarwarkiem posiadaj ą, są zobowi ązani na ka Ŝde wezwanie miasta szarwark stawi ć.

8 *) Liczne s ą w przeciwie ństwie do tego ni Ŝsze zarz ądzenia szlachty i w ogóle obcej jurysdykcji nale Ŝą ce osoby pod miejski s ąd Grudzi ądz tak, Ŝe die Judizialbücher [judicis znaczy, obowi ązek s ędziego jest broni ć niewinnych] wi ęcej okre ślen woli i umów z pozamiejscowych, ni Ŝ od mieszkańców miasta zwieraj ą. Na wst ępie zawiera rezygnacj ę na osobisty stan s ądu. Tak w jednej umowie z 1592 r. po stronie interesantów: recedentes a jure et districtu proprio terrestri, quoad actum praesentem se cum successoribus bonisque suis omnibus huic jurisdictioni incorporantes et inviscerantes. Tak samo w obja śnieniu 1598: recedendo a quavis jurisdictione sua propria ac palatinatu, foroque sibi competente, huic vero jurisdictioni praesenti quoad actum praesentem tantum sese cum bonis suis omnibus ac successores suos totaliter incorporando.

129

Obok tej samowoli, istniały od czasu wspólnej uchwały tych trzech zarz ądze ń z dnia 9 stycznia 1642 nast ępuj ące Wettartikel [artykuły popisowe], podpisane dla Wettgericht [s ądu popisowego], które składały si ę z 2 członków rady, 2 z s ądu i 2 z trzeciego porz ądku si ę wybierało, z których rocznie jeden członek ust ąpił i został przez drugiego zast ąpiony. Zbierano si ę w ka Ŝdy wtorek, z wyj ątkiem dni świ ątecznych, dla unikania przedłuŜania jest powołanie prokuratorów i pełnomocników niedozwolone. Ka Ŝdy musi „swoje własne słowo mówi ć”. Zaproszenie z podpisem najstarszego Wettherrn [popisowego] roznosi Wettknecht słu Ŝą cy popisowy. Nikogo nie zaprasza si ę wi ęcej, jak trzy razy, potem nast ępuje zaoczne rozstrzygni ęcie. Przedło Ŝenie terminu mo Ŝe jedynie nast ąpi ć dla dostarczenia przedmiotów dowodowych, inaczej nie. Dla oczyszczenia naleŜy przedstawi ć dwóch niepodejrzanych świadków. Apelacja przy artykułach popisowych jest zupełnie niedopuszczalna. Zarz ądzenie dotyczy nast ępuj ących spraw: wszelkie zabudowania i zagrody w mie ście musza by ć dachówk ą pokryte, wszystkie kominy masywne. Kto się nie dostosuje, płaci po ka Ŝdych 14 dniach 36 gr kary. Ka Ŝdy musi przed du Ŝymi świ ętami swój komin wymie ść kaza ć. Mieszczanin, który dwa lub wi ęcej domów posiada, nie mo Ŝe wi ęcej uprawia ć handlu, jak ten, który tylko jeden dom posiada. Przekroczenie gruntu budowlanego zostanie ukarane samowoln ą kar ą i przez uszczuplenie budynku. Ulice musza by ć wolne i a Ŝ do środkowego kamienia oczyszczone. Skoro przez rad ę zostanie okrzyczane, nale Ŝy gnój z stajen wywia ć. Gdzie po Ŝar powstanie, musi wła ściciel-gospodarz krzyk wznie ść , poza tym zarz ądza si ę ró Ŝne ochrony dla unikni ęcia po Ŝaru. Scheffel , miar i ci ęŜ arki musza by ć legalizowane. Przy studni jest płukanie bielizny itp. wzbronione. Ponad wodoci ągami nie wolno moczy ć skóry lub ługiem wod ę zanieczyszcza ć, tak Ŝe zabrania si ę trzymania stajni i chlewów przy Trynce. W niedziele i dni świ ąteczne sprzeda Ŝ jest dozwolona dopiero od podwieczorku. Jeden drugiemu nie wolno odmawia ć słu Ŝą cych. Parobków wynajmuje si ę od Bo Ŝego Narodzenia, słu Ŝą ce od Wielkanocy lub św. Michała na jeden rok. Kto z nich nie chce wysłu Ŝyć, traci wynagrodzenie. Słu Ŝba, która nie chce słu Ŝyć, b ędzie do tego zmuszona a kto ja przetrzymuje musi płaci ć kar ę. Parobkowie i słu Ŝą ce po godzinie 9 latem nie maja prawa przy piwie siedzie ć, czeladnikom wolno do godz. 10. Ka Ŝdy mieszczanin z swego domu piwo, gdy si ę jemu wyznaczy dzie ń, w marcu i kwietniu s ą 3 dodatkowe warzenia dozwolone. Cen ę piwa co roku ustala rada i to 14 dni przed Zielonymi Świ ątkami. Na przedmie ściu i na Frycie nie wolno nikomu mie ć wyszynku i piwa sprzedawa ć. Obcego piwa w ogóle nie wolno sprzedawa ć. Der Getreidenmarkt [Rynek Zbo Ŝowy] przy Toru ńskiej Bramie, pomi ędzy szpitalem i straganem miejskim 9*), tak samo w oznaczonym miejscu przy Lessner [Łasi ńskiej] i Seitenthore [Bocznej Bramie]. Kto fur ę zbo Ŝa kupuje, musi dla biednych odda ć po cenie zakupu 1-2 Scheffel . Zakup przed miastem lub w wioskach jest zabroniony. Hurtownicy musza zło Ŝyć przysi ęgę uczciwo ści. Transport j ęczmienia na Wi śle jest zabroniony. śadnemu Ŝeglarzowi [marynarzowi] z Grudzi ądza nie wolno swojego statku obcemu odnaj ąć . Obcym pozwala si ę w du Ŝych ilo ściach, wi ęc w łasztach, kamieniach lub Scheffel , ka Ŝdego czasu mieszczanom sprzedawa ć w funtach lub Stof , lecz nie w dni jarmarku. Chleb piekarski b ędzie ogl ądany i wa Ŝony. Kto podlega karze i nieprawidłowo piecze, musi dla szpitala piec. Na ławach według starego zwyczaju maj ą sprzedawa ć w fenigowej warto ści. Rybacy, którzy do Grudzi ądza przyjad ą , musz ą nast ępnego dnia w południe wszystkie mie ć sprzedane . Wyrobnicy, którzy si ę w mie ście zatrzymuj ą, nie mog ą po cichu miasta opu ści ć. Przy swoim utrzymaniu wyrobnik w lecie 18 gr, zimą 15 gr, je Ŝeli jest na utrzymaniu mieszczanina otrzymuje latem 6 gr a zima 5 gr. Młockarz za 10 Scheffel otrzymuje, gdy b ędzie si ę oci ągał za 2 Scheffel dostanie i dziennie Stof piwa. Drwal otrzymuje od ka Ŝdej szczapy 4 gr, za jedna fure gliny, piasku lub nawozu z jednym koniem 1 przywiezione płaci si ę 2 /2 grosza, w dwa konie 5 gr. Kto wi ęcej daje, podlega ukaraniu.

9*) Also dei Weise s Handlung. [Wi ęc wyznaczono miejsce handlu.]

130

W ko ńcu była jeszcze w roku 1572 przyj ęta „christlische Beizucht” szanownych osób sądowych w Grudzi ądzu w u Ŝyciu z nast ępuj ącymi regułami: Sędzia, „który po dobrym przemy śleniu wyrok wypowiedzie ć ma”, nie ma si ę za bardzo spieszy ć, trze źwym by ć, je Ŝeli przysi ęgę odbiera, ma siedzie ć bez okrycia głowy i rękawiczek z ławnikami i partnerami nie du Ŝo rozmawia ć i bez zezwolenia mistrza s ędziowskiego ani wstawa ć ani odchodzi ć. Sołtys rozstrzyga w dzie ń urz ędowy co 8 dni w sprawach, do których nie ma potrzeby prosi ć lub wina sumy 3 marek nie przekracza lub wreszcie w sprawach, których przedmiotem s ą wyzwiska lub obra Ŝenia cielesne do krwi lub siniaków. Powołuje si ę oskar Ŝony na s ędziego, to jest dopuszczalne. Prawdziwe obrady z s ędziami odbywaj ą si ę 3 razy w roku. Dawniejsze posiedzenie, odbywaj ące si ę w drugi czwartek po Trzech Królach (6 stycznia) przeło Ŝono od roku 1572 na Czartek po Bartłomieju (24 sierpnia). Dodatkowo zbieraj ą z małymi przerwami co 14 dni. *) 10 , przykre gardłowe s ądy, według potrzeby. Je Ŝeli osoby s ądowe zebrali si ę na posiedzenie, powinien s ędzia rozpocz ąć i mówi ć: Stawiam pytanie Najwy Ŝszy Sadzie, poniewa Ŝ dzi ś mamy s ąd mieszcza ński, to niechaj s ąd b ędzie sprawiedliwy? Odpowied ź. Pan s ędzia chroni rozpraw ę przez boga, królewski majestat naszego najmiło ściwszego pana i według prawa rozkazuje zgod ę na tej rozprawie. Niechaj nikt drugiemu w słowo nie wpada, jedynie za zgod ą s ędziego. Niechaj ka Ŝdy si ę tak samo broni, aby swoje pieni ądze lub dobro zatrzymał a komu rozprawa potrzebna, niechaj po drodze prawnej wyrok otrzyma. Sędzia . Ja czynie tak, jak najwy Ŝszy s ędzia uznaje i prowadz ę rozpraw ę z woli Bo Ŝej i prawnej. Pytam Was N., czy rozprawa jest tak prowadzona, jak prawo nakazuje? Odpowied ź. Panie s ędzio, rozprawa jest tak utrzymana, jak prawo nakazuje i posiada nat ęŜ enie i władz ę do naszego prawa krajowego. Na to s ędzia. To posiadam do wyroku i Recht mit der Bank [prawa z ław ą]. Podobn ą procedur ę wprowadza Beiding . Przy przykrym s ądzie brzmi pytanie do Schöppenmeister [najwy Ŝszego s ędziego], czy jest na czasie , aby s ędzia majestatu królewskiego i najja śniejszego pana tak przykr ą gardłow ą rozpraw ę prowadził. Odpowied ź. Poniewa Ŝ Wam s ądy nakazały i s ą ludzie, którzy przykra gardłow ą rozpraw ę i prawa pragn ą, jest to na czasie, Ŝe królewski majestat Naszego Najja śniejszego Pana tak wysoce przykr ą rozpraw ę naruszy ć musi. Sędzia . Pytam Was N., jak ja Naszego Najja śniejszego Pana, królewskiego majestatu tak wysoce przykra rozpraw ę naruszy ć mam? Odpowied ź. Panie s ędzio! Prawo nakazuje i zakazuje bezprawie i tej rozprawy niech ęć i niechaj nikt nie wymawia swojego lub kogo ś innego słowa, chyba, Ŝe s ędzia na to zezwoli.

10 *) Obwieszczenie dni s ądu zostało przez proklamacj ę, jak nast ępuje: „My s ędziowie i ławnicy królewscy miasta Grudzi ądza ogłaszamy wszystkim a szczególnie mieszcza ństwu naszego chwalebnego miasta do wiadomo ści, Ŝe w najbli Ŝsza środ ę, któr ą b ędzie ósmy dzie ń w kwietniu, przypada zwykłe posiedzenie dla mieszczan, gdzie przyjmujemy kontrakty, zameldowanie ślubnych urodze ń i ró Ŝne podobne sprawy załatwiamy actus voluntariae jurisdictionis . Ka Ŝdy zainteresowany mo Ŝe w tym okre ślonym czasie uda ć si ę do s ądu i zameldować. Pisano Graudentz 3 kwietnia 1739 r. Petrus Gottfried Salomon pro tempore judex .” Okre ślenie dni s ądowych było mocne lub pełnomocne posiedzenie: judicium potenter bannitum , naruszenie cudzych spraw [ordentliches gehegtes Ding]: judicium ordinarium bannitum lub nadzwyczajnym naruszenie cudzych spraw: judicium extraordinarium bannitum. Według potrzeby wyznaczano pr ędko po pierwszym terminie zaraz drugi i trwało 1-2 dni, jak np. w roku 1739, gdzie 11 i 12 lutego nadzwyczajne posiedzenia si ę odbyły.

131

Sędzia . Popieram naszego miło ściwego pana tak wysoce przykra gardłow ą rozpraw ę po pierwszy i drugi raz i trzeci raz z wyrokiem i prawem, nakazuj ę prawo. Pobory s ądu ławniczego ustala tablica s ądowa, któr ą najmłodszy ławnik ł ącznie z karami ści ąga. S ędziom i ławnikom nale Ŝą si ę grzywny od przypadkowych nieumy ślnych zabójstw, kurczowych ran, parali Ŝu i brzydkich oszpece ń, tak wi ęc dla wójta [sołtysa] najwy Ŝsza zapłata wynosi 4 marki pruskie. Poza tym Schloßherr [pan zamku], jako najwy Ŝszy s ędzia 2 cz ęś ci a s ędziemu 1 cz ęść wpływa z kar. L Ŝejsze rany, tj. krew, si ńce, zadra śni ęcia załatwiaj ą Schöppengericht [ławnicy]. Płaca oni 4 gr Gewette , z czego wójt [sołtys] 2 cz ęś ci a s ąd 1 cz ęść pobiera. Wyst ępki zbrodnicze na miejscu w s ądzie, jak wyrywanie brody lub włosów załatwia wyroki na miejscu s ąd (ławnicy). 1) Sprawy dla najwy Ŝszego s ądu s ą wojownicze, to znaczy takie rany, które są o długo ści najdłu Ŝszego członka palca środkowego, gł ębokie na paznokie ć przy tym samym palcu i znajduj ą si ę w niebezpiecznym miejscu; 2) kłute rany za pomoc ą no Ŝa, sztyletu, szydłem lub czymkolwiek , wojacko, jak poprzednio mówiono; 3) lub przez policzek, szyj ę lub w nog ę, gdzie gł ęboko ść ko ści uszkodzona została, tak, Ŝe do naturalnego u Ŝytku lub do zwykłych ćwicze ń ju Ŝ si ę nie nadaje; 4) świe Ŝe rany ciała bez obawy dla Ŝycia i zdrowia; 5) otwarte świe Ŝe rany; 6) rany w głow ę przez czaszk ę lub gdziekolwiek przez ko ść id ące, najcz ęś ciej wojownicze rany; 7) znaki zeszpece ń, je Ŝeli jedno lub oboje oczu lub nos odbity, lub rana przez policzek i j ęzyk, albo w ogóle na wolnej twarzy pozostaj ą blizny. Małe rany s ą np. lekki wylew krwi, uderzenie w twarz, tak, Ŝe Ŝeby krwawi ą, ugryzienie, rany od podrapania, br ązowe lub fioletowe plamy. Przypadaj ące radzie opłaty wykazuje zestawienie z ostatnich czasów pod polskim berłem, jak nast ępuje: Za ka Ŝdego przedstawionego świadka otrzymała rada 5 gr, notariusz tak samo, za ka Ŝdy wyrok dodatkowy otrzymała rada 6 gr, notariusz tak samo, ka Ŝda apelacja, czy dopuszczona, czy nie kosztowała 2 fl, dla rady 1 fl 18 gr, notariusz 12 gr. Inwentaryzacja kosztowała 2 fl. Przy oszacowaniach otrzymał deputowany 6 fl. Du Ŝa piecz ęć kosztowała 3 fl. Za ka Ŝdą nadzwyczajn ą sesj ę prawnicz ą otrzymał notariusz od tutejszych 2 fl, od obcych interesantów 3 fl od ka Ŝdego partnera. Zapisy miejskich posiadło ści nie mogły by ć wy Ŝej, jak 2 fl wytaksowane, kopiowane pełnomocnictwa kosztowały 1 fl 6 gr, rada z tego otrzymała 24 gr, notariusz 12 gr. c. O samorz ądzie grudzi ądzkim daje świadectwo bogaty materiał z roku 1864 w nowo uporz ądkowanym archiwum, w którym znajduj ą si ę układy rady i tych trzech porz ądków w prawie nieprzerwanej kolejno ści z roku 1535 pocz ąwszy, a Ŝ do ko ńca polskiego panowania w 23 tomowych foliałach i 18 paczkach akt. Akta ró Ŝnych s ądów w 46 tomowych foliałach i 25 paczkach akt, tak samo z całego okresu od 1480-1772, wreszcie rachunki miejskie od roku 1504 do 1802 w 12 ksi ęgach i 14 Konvoluten [zbiorach]. Gł ębszy wgl ąd w manuskrypty zostaje powstrzymany dla cz ęś ci historyczno-kulturalnej. Kolejno ść tych dotychczas stwierdzonych prezyduj ących burmistrzów starego Grudzi ądza kształtowała si ę nast ępuj ąco:

Stephan Vere ...... 1420, Christoph Naps .....1567, 1572, 1590, Kaspar Gauden ...... 1482, ...... 1597, 1606, Georg Stifft ...... 1501, Nickel Ackerbaum ...... 1571, 1589, Teophil ...... 1526, Michael Kaël, Kahl ...... 1588, Petrus Deutschmann ...... 1539, Martin Sadlan ...... 1591, 1592, Kaspar Neumann ...... 1556, Mich. Koffnatzki ....1593-1596, 1599, 1605, Hans Stoll ...... 1563, Andreas Ackerbaum ...... 1598,

132

Baltazar Lange ...... 1604, 1607, 1610, Ernest Kneibe ...1673, 1675, 1678, Cyprian Sanftleben ...... 1608/9, 1612, 1615 1691, 1696, Thomas Ryß ...... 1611, 1614, 1617, J. E. Hartung ...... 1684, 1687, 1620, 1622, 1626, G. Reimers ...... 1686, 1689, Tobias Ackerbaum...... 1613, 1616, Andreas Lamb ...... 1694, 1697, 1699, Johann Flocht ...... 1618, 1623, Georg Schröder ...... 1695, 1700, Christian Koffnatzki ...... 1619, 1624,1625, Andreas Nalencz ...... 1698,1702, Martin Althausen ...... 1631, 1634, 1637/8, 1715, 1721, 1722, 1724, Thomas Bordin ...... 1632, 1635, 1648, 1654, Kaspar Kihling ...... 1710, Teophil Ring ...... 1627, 1633, 1636, 1646, Georg Pachallus 1713, 1719, , 1723, 1732, 1657, 1659, Jakob Ringeltaube ...... 1730, Mathias Pauli ...... 1647, Kujawa ...... 1733, Christoph Büttner ...... 1645, 1649, 1651, Georg Kihling ...... 1735, 1738, 1741, Andreas Ackerbaum ...... 1652, 1656, Joh. Jak. Keiler ...... 1736, 1742, Balthasar Lange ...... 1658, Joh. Mathesius ...... 1737, 1750, 1757, Jakob Bartholdi ...... 1660, Barthol. Leop. Northoff ...... 1754, Georg Koneibe ...... 1661 1671, 1672, Joh. Ernst Sanden ...... 1755, Jakob Niedrig ...... 1662, Christian Schulz ...... 1756, 1762, Georg Hieronimi ...... 1664 f, Jakob Mathesius ...... 1772. Fr. Hartmann ...... 1680, 1685, 1688,

Sędziami [Richter ] byli: Georg Glade ...... 1568, Gregor Krakau ...... 1677, Christoph Lindenauer ...... 1611, Christian Wohlfeld ...... 1679, Kaspar Neugebauer ...... 1612, Nikolaus Korn ...... 1680, Joh. Naps ...... 1623, Georg Pachallus ...... 1697, Salomon Litke ...... 1626, Ernst Perl ...... 1700, Johann Bisenbruch ...... 1633, 1636, Georg Schulz ...... 1701, 1702, Heinrich Goldschmit ...... 1634, 1639, Andreas Gregor ...... 1715, Th. Giese ...... 1635, Elias Hechsel ...... 1741. Jeremias Reusner ...... 1637,

Ławnikami [ Schöffen ] byli: 1611 1679 1. Georg Glade, Schöffenmeister 1. Kaspar Kieling, Schöffenmeister 2. Kaspar Neugebauer, Schöffen 2. Johann Ringeltaube, Schöffen 3. Martin Ackerbaum, „ 3. Johann Oloff, „ 4. Johannes Flocht, „ 4. Gottfried Kling, „ 5. Martin Altahausen, „ 5. Nikolaus Korn, „ 6. Christoph Brieger, „ 6. Polykarp Pachallus, „ 7. Simeon Thomas, „ 7. Andreas Lamb, „ 8. Sebastian Sonntag, „ 8. Andreas Koneibe, „ 9. Joachim Conradi, „ 9. Georg Kapusta, „ 1623 1696 1. Teophil Ring, Schöffenmeister 1. Korn, Schöffenmeister 2. Mathias Pauli, Schöffen 2. Vogt, Schöffen 3. Salomon Litke, „ 3. Wolfeld, „ 4. Sebastian Sonntag, „ 4. Korencz, „ 5. Balthasar Lange, „ 5. Klinge, „ 6. Johann Bisenbruch, „ 6. Hechsel, „ 7. Martin Ackerbaum, „ 7. Sasse, „ 8. Heinrich Goldschmit, „ 8. Henke, „ 9. Martin Germann, „ 9. Blähr, „

133

1. Jacob Ringeltaube, Schöffenmeister 2. Georg Kieling Schöffen 3. M. Dybowski „ 4. Johann Hilscher „ 5. Nikolaus Korn „ 6. Christoph Barholdi „ 7. Georg Dombrowski „ 8. Joh. Alb. Bledau „ 9. Christoph Baumann „

Jako notariusze (sekretarze miejscy) urz ędowali:

Andreas Stadschreyber ...... 1478, Georg Hieronimi*) 11 ...... 1652-1655, Nikolaus Pilgeram ...... 1501, Christ. Theod. Herbig**) 12 ...... 1658, Gregor Dimeck ...... 1536, Wenzeslaus Dombrowski***) 13 . 1664, Simon Geisler ...... 1554, Andreas Bartholdi bis ...... 1680, Mathias Kratz ...... 1560, Jacob Catzenpusch ...... 1681-1691, Michael Kaël (Kahl) ...... 1568, Andreas Nalencz ...... 1691, Christ. Lindenauer ...... 1592, 1605, Ernst Perl ...... 1697,1698, Cyprian Sanftleben ...... 1599, Joh. Jacob Binterim ...... 1700, Georg Gunter ...... 1604, Georg Harnak ...... 1704, Joh. Beyer ...... 1610, Johann Fried. Lütken ...... 1719, Nikolaus Raps ...... 1614, Petrus Bartholdi ...... 1732, Mathias Gretzsch ...... 1619-1627, Samuel Nalencz ...... 1735, Christian Büttner ...... 1633, Joh. Gottfried Winther ...... 1736, Joachim Bucholz...... 1635, J. J. Weinreich ...... 1755, Bartholomäus Schubert .... 1646, Samuel Schmidt ...... 1770 ff.

Jako Nachrichtern [kaci] wreszcie s ą: Hudarius Tober 1689, Cardinal 1709, Müller 1720, Untermann 1722 do stwierdzenia. Takowi mieli 24 fl rocznej pensji, co kwartał wolne obej ście w śród mieszczan, wolne mieszkanie w wie Ŝy, ogród i nast ępuj ącą taks ę: von der Strangulation [uduszenie bez powieszenia, udławienie] 16 fl, od egzekucji z ogniem 12 fl, od miecza 6 fl, von der Fustigation (chlosta, karcenie rózgami) 3 fl.

VI. Stan miasta, miejskie urz ądzenia, mieszka ńcy. Kształt starego Grudzi ądza jest niezmienny w czworobok utrzymany, w czworobok utrzymany, który z jednej strony przez spichrze a z drugiej przez obecnie jeszcze znajduj ące si ę miejskie mury lub jego reszty otoczony jest. Ostatnie ci ągn ą si ę przy Mühlendorffchen Modemmagazin [magazynie mody Mühlendorffa] od spichrzy ku dołowi, ł ącz ąc si ę z murami zamkowymi, po drugiej stronie obok posiadło ści Bürstela, wzdłu Ŝ rowu do Seitenthor [Bramy Bocznej] i do Trinkenkanal [Kanału Trynka]. Nast ępnie w znacznej wysoko ści obok starego koryta rzecznego, do którego Kanał Trynka wychodzi i kroczy naprzód do Wasserthor [Bramy Wodnej] i do tego granicz ącym spichrzom w wewn ętrzne mury zewn ętrzne przed seminarium. Za czasów panowania Zakonu wiadomo ści o stanie miasta nie pozostały, tylko tyle jest pewne, Ŝe Brama Wodna , przez która obecnie prowadza drewniane schody, tworzyła wej ście i wjazd do zamku, który obok spichrzy tam prowadził. Najstarsza ksi ęga s ądowa 1480 do 1505 wymienia posiadło ści przy Schuhgasse [ul. Szewskiej ], Lessenschen Gasse [ ul. Łasi ńskiej], am Ringe [przy kole], które to oznaczenia widocznie z Śląska pochodz ą

11 *) Jego pensja wynosiła 180 fl rocznie, do tego dochodziły Accidentien [łac. Accidens , -entis, przypadkowe, nieistotne, zewn ętrzne, nieumy ślne] od notariusza wg tablicy sadowej. 12 **) Herbing otrzymywał tylko 140 fl i Accidentien. 13 ***) Dombrowski i jego nast ępcy otrzymali obok Accidentien 120 fl.

134 i tam jeszcze dzi ś przy rynku oznaczaj ą, Mälzhaus [dom słodowniczy] przy ul. Szewskiej, taki sam przy Bramie Toru ńskiej, Haus mit einem Schautische [dom z wystaw ą], ratusz i browar bez podania poło Ŝenia, podwórze przy Gärtnerthor [Bramie Ogrodowej] (Seitenthor) [Bramie Bocznej], domy przy St. Georg [św. Jerzym] (Fischerei) [Rybaki], ogrody przy Sandberge [piaskowni] i przy dem weißen Kreuze [Białym Krzy Ŝu], pola Acker an der Heide [przy puszczy, zaro ślach], Hopfengarten [Ogród Chmielowy] na zewn ątrz miasta „ hinder dem Schorstein” [za kominem], itd. Najstarszy rejestr czynszów z roku 1504 wylicza 14 spichrzy, pomi ędzy innymi kilka murowanych, które 20 szylingów czynszu a z pozostałe 16 szylingów czynszu przynosiły, 9 straganów około ratusza, 4 stragany przy ko ściele Św. Ducha, 2 stragany przy Bramie toru ńskiej, 15 maj ątków gruntowych przy Fischergasse [ul. Rybackiej], ein Kompanhaus [dom towarzyski], garbarnie i stodoły za Kamiennym Mostem na zewn ątrz Bramy Toru ńskiej, w tym samym miejscu tak Ŝe staw dla kaczek. W roku 1506 27 osobom czynszowym w mieście wyliczono podatki, które wprowadzono dla wielu działek, m.in. dla spichrzy, stodół, ogrodów i mórg przy „w ąskich uliczkach”, dalej 12 gruntów za auf der Steinbrücke (Thorner Vorstadt) [Mostem Kamiennym (Toru ńskie Przedmie ście)], 12 przy Białym Krzy Ŝu, 17 przy ul. Rybackiej, 6 piekarze, 10 rze źnicy i przedtem wspomniane stragany przy ratuszu, Św. Duchu, 3 przy Toru ńskiej i jeden przy Wi ślanej albo Wodnej Bramie przedtem wspomnianym straganom przy ratuszu. Liczba mieszka ńców była wówczas, jak to si ę samo przez si ę rozumie, bardzo nikła lecz zamierzała wzrasta ć. W najstarszej ksi ędze s ądowej (1480 – 1505) znajduje si ę w przeci ągu 25 lat około 200 nazwisk mieszczan, którzy prawie wszyscy byli zasiedziali. Nazwiska ich po opuszczeniu imion brzmiały: Abszer (Abscher), Arnolt, Asmann, Aswerus, Augustin, Bewtler, Beyer, Bogk, Botner, Broske, Barbyr, Beylkau, Brewer, Bawth, Byrhalß, Bocken, Bormann, Clanke, Cretzmer, Czessel (Schössel), Cromer, Coppersmit, Cotarsky, Cleynsmed, Czech, Close, David, Donig, Domkoff, Dodel, Elich, Elinger, Escherer, Entner, Eppeler, Fratzke, Frantzky, Fleyscher, Freywalt, Feryborg, Fodeler, Gauden, Geronimus, Geyzeler (Geißeler), Gerlach, Gigalky, Gladaw, Glade, Gleibitz, Golde, Grosch, Gromentus, Grosse, Grotz, Grziboffzky, Grywitus, Gws (Gus), Gunter, Hertwigk, Hincze, Hoffmann, Hoppener, Jander, Ilgner, Johann, Jotte, Kabus, Kales, Kessel, Ketener, Knebel, Knobloch, Kothe, Koyler (Käler), Korsner, Krause, Kogelmann, Kubis, Kysewetter, Lawelsky, Leszenitz (Leszewitz), Lemchen, Ludwigk, Mark, Mathiasch, Melczer, Mewerer (Meyrer), Moschentzer, Myersiwoda, Nitze, Noetge, Noldner, Oderus, Olesleger (Oleschläger), Opanka, Papaw, Pelcz, Pfeylsmit, Plimke, Potterslig, Pyrke, Radfmacher, Raiche (Reiche), Ramer, Reynsdorff, Reyn, Rintfleysch, Ritter, Rogaw, Rofleysch, Rosenzweig, Rosmoke, Rydiger, Sawden (Sanden), Sawdener, Schader, Schawffel, Stalczel, Stange, Stramm (Schramm), Slatodffzky, Schedlarze, Schretingk, Schenkenberg, Seifensibder, Sneider (Schneider), Slegel, Smit, Stenzel, Strelentin, Stresyder, Szegeler (Segeler), Schicke, Stifft, Scholcze, Schoneknecht, Sommer, Schonewalt, Stortzhelm, Schuwert (Schubert), Schulz, Schüler, , Schult, Schumacher, Saudemann, Tawer Thauer), Treger, Torke, Tromer, Tontetey, Tarpin, Tyczenn, Tynnappel, Vassmer, Wandoffen (Niklas), Wasserfurer, Werner, Weczel, Weysse, Weydlich, Weyer, Werber, Witgenn (Witke), Wolff, Wyepregk, Wüsner (Wiesner), Ybinski, Yeydaw, Yhener, Zander, Zegeler, Zünorth (Zunwolt). Kiedy w roku 1587 rozdzielono Hausschwatten, wymieniono nast ępuj ące nazwiska mieszczan grudzi ądzkich: Barthel i Georg Albert, Andreas i Nickel Ackerbaum 14 *), Becker, Belkau, Breuer, Büttner, Bogsegnai, Buszwald, Clement, Czinkel, Czirben, Döring, Felix, Fersz, Fleischer, Michel, Forster, Balzer, Frölich, Fromm, Blasius, Simon i Christopf Germann, glade, Goldschmidt, Grass, Grosch, Grziwna, Heusing, Hillbrandt, Jaromirska, Jedwoch, Illgener, , Michael i Daniel Kahl, Kattner, Kawski, Kratz, Kesselbier, Kleinschmidt, Kirsten, Kolmner, Kownach, Leschinski, Andres, Paul i Merten Lindnauer, Luborius,**) 15 Lissi, Lipke, Liedke, Marq, Valtin i Thomas Matern, Mick, Miculla, Moller, Morschisno, Müller, Münzer, Murgraka, Muth, Naps, Neugebauer, Neumann, Paul, PleminskiPrautsch, Prondzinski, Rybitzki, Qudzinski, Sadlan,

14 *) Ackerbaum był wła ścicielem posiadło ści „das güldne Hauß”[Złoty Dom] zwany. 15 **) To był tak Ŝe posiadacz młyna „Klodo” (Klodken) [Kłódka]

135

Samuel, Sraniecz, Stadziw, Stanoff, Schenkenberg, Schreier, Schwebe, Sperling, Steckel, Stenzel, Streithammer, Schidlo, Andreas i Albert Schmidt, Sieghard, Simey, Slupeczki, Gregor i Macz Scholtz, Schönbrücker, Smolnik, Stobb, Slupecki, Schupien, Stürmer, Tater, Tedel, Tischer, Thomas, Tuchscheer, Warner, Wenzki, Wüst, Witke, Zawalodroga, der Hauptmann von Reden, der Krüger [szynkarz] von Rauden, der Schulze [sołtys] von Segesberg i jaki ś Franz zu Riesebburg. Według rejestru czynszów z roku 1608 płaciły stragany czynsz półrocznie. Od trzech straganów przy ratuszu , 6 przy Bramie Łasi ńskiej, 12 przy ko ściele Św. Ducha, 2 przy Bramie Toru ńskiej, 3 na Rybakach i 1 przy cmentarzu. 7 rybaków płaciło, ka Ŝdy po 2 marki Wsserzins [czynszu wodnego]. Czynsz gruntowy płacili 16 spichrzy i jedno puste miejsce spichrzowe, 33 stodół i ogrodów, 10 domów garbarskich i 18 ogrodów szarawarcznych. 3 słodownie znajdowały si ę przy Toru ńskiej Bramie, przy ul. Szewskiej i przed miastem i przynosiły ta pierwsza 67 marek, druga 112 marek, trzecia 29 marek zysku. Dwa browary, z których jeden am Ringe [przy kole], razem przynosiły zysku 189 marek. Z Brunnengeld [pieni ędzy studziennych] było wpływu 280 marek, z wypasu bydła na ł ące 91 marek, z dzier Ŝawy piwnic na wino 326 marek, opłata targowa na 3 jarmarkach 301 marek, za miejsca sprzeda Ŝy mi ęsa 56 marek, z stodoły cegielnianej 178 marek i poza tym przeci ętny zapas około 30 000 cegieł i 1500 dachówek dla potrzeb miejskich. Wspomniany rysunek miasta Grudzi ądza, przez Dahlberga z roku 1656 od Tabacksacker [Pola Tabaczane] uj ęty, wykazuje na pierwszym planie wolne pole, poniewa Ŝ w mi ędzyczasie wszystkie stodoły na zewn ątrz Bocznej Bramy rozebrane zostały i przedstawia Wodn ą albo Wi ślan ą Bram ę, tak Ŝe i Bram ę Toru ńsk ą, jako wysokie zabudowania z dachem siodłowym, Boczna Bram ę, jako okr ągł ą wie Ŝę z cynowym wie ńcem, ten z prawej, od tego samego w murze stoj ącej kanciastej wie Ŝy z jednym wi ększym i czterema mniejszymi spiczastymi wyko ńczeniami. Plan miejski wykonany po po Ŝarze miasta wykazuje ówczesny stan murów miejskich z dziesi ęcioma wie Ŝami, z których ju Ŝ tylko ta na Łasi ńskiej Bramie zaokr ąglona wychodz ąca spiczasto w gór ę, na pozostałych znajdowały si ę widocznie daszki zabezpieczaj ące. Brama Wodna, Brama Zamkowa, Łasi ńska, Boczna i Toru ńska słu Ŝyły dla wej ścia i wyj ścia, trzy wie Ŝe pomi ędzy Łasi ńsk ą a Toru ńska Bram ą i dwie wie Ŝe pomi ędzy Boczna i Toru ńska były tylko dla umocnienia. Obok Łasi ńskiej, Bocznej i Toru ńskiej Bramy znajdowała si ę po drugiej stronie, przez boczne ściany chroniony most przez Kanał Trynka, wzgl ędnie przez rów miejski eine Mauerpforte [furta w murze]. Naokoło murów ci ągn ęły si ę w formie gwie ździstej wały i to w ten sposób, 1 Ŝe odległo ść od murowanej Bramy Toru ńskiej a Ŝ do Bramy wałowej była 8 Ruthen 6 /2 Schuhe i od murowanej Lessner Thore [Bramy Łasi ńskiej] a Ŝ do Ravelinthore 5 Ruthen 3 Schuhe wynosiła . Pierwotnie miał obszar miejski przez wały a na zewn ątrz przez Łasi ńsk ą i Boczn ą Bram ę swoje granice, a Ŝ do czasu, kiedy komtur Sieghard von Schwarzburg tak zwane przywilejowane ogrody miastu nadał, przez co przy wyj ściu z Bramy Bocznej die städtische Gartenstraße [miejska ulica Ogrodowa], gdzie obecnie jest ulica Ogrodowa a dawniej była Schuenenstraße [ulica Stodołowa]. Na Toru ńskim Przedmie ściu znajdował si ę wyszynk miejski, tam gdzie dzi ś jest Hotel „Pod Złotym Lwem”. Drugostronne wybrze Ŝe Trynki było dla pojenia bydła. Od Górnego Młyna ci ągn ął si ę rów ł ąkowy a Ŝ do Tuszewskiej Grobli, od którego, według bli Ŝszych poda ń miejskich przywilejów, a Ŝ do Ście Ŝki Złodziejskiej po drugiej stronie Strzemi ęcina, wzdłu Ŝ Wisły granice miejskie były. Wn ętrze miasta wykazuje plan z roku 1703 w dokładnym poło Ŝeniu z tera źniejszym układem ulic, jedynie z ta ró Ŝnic ą, Ŝe na przykład tam gdzie gimnazjum (dawniej dom gubernatorstwa) jeszcze Mältzhausplatz [Plac Słodowniczy], róg za tym był Bütteley [siepacz] i , Ŝe po środku czworok ątnego rynku stał ratusz. Z nastaniem pruskiego panowania Fryderyk Wielki z cał ą energi ą zabrał si ę szybko, aby si ę poinformowa ć o nowym nabyciu. Radcy od podatków musieli na mnóstwo pyta ń dokładnych informacji udzieli ć. Cenne wiadomo ści o stanie Grudzi ądza w roku 1772 dla nas wszystkich utrzymały.

136

Grudzi ądz posiadał wówczas 131 domów pod dachówk ą, obok ko ścioła jezuitów był długi budynek z 4 mieszkaniami, proboszcza, wikarego i organisty ,(własno ść jezuitów), poza tym budynek, gdzie piwo si ę sprzedawało i mały przy Łasi ńskiej Bramie, do klasztoru zakonnic nale Ŝał budynek, gdzie na górnym pi ętrze mieszkał ksi ądz, na dole organista mieszkał i ten zarazem piwo sprzedawał. Po dachem słomianym nie było Ŝadnego budynku. Dziesi ęć mieszcza ńskich placów le Ŝało odłogiem. Niektórzy mieszczanie posiadali rol ę, która 1 ogółem wynosiła 6 włók 11 /2 morgi. Na ł ąki, Hausschwatten zwane, było 30 mórg, ł ąki pod okre śleniem „Eilfschwatten” 71 kawałków istniej ących i poło Ŝone one były dokoła gruntów mieszcza ńskich. Mieszka ńców liczyło miasto 206 m ęŜ czyzn, 203 kobiety, 380 dzieci , 220 dziewcz ąt słu Ŝą cych i 195 czeladników, wi ęc 1204 osoby. Wszyscy ludzie, którzy nie byli mieszczanami , płacili Kopfgeld , opłat ę od głowy. Opłaty za wypas bydła płacił mieszczanin od krowy 6 gr, od młodego bydła po 3 gr , nie mieszczanin płacił potrójnie, od świ ń i innego bydła płacono wg okoliczno ści. W mie ście znajdowało si ę 130 krów, 2 buhaje, 117 koni, 128 owiec (tylko urze źników0 i 202 świnie. Miasto posiadało 4 bramy miejskie, 3 furtki i jedne wrota dla wjazdu z miasta do zamku i bram ę w górze do jazdy z miasta do zamku. Obok klasztoru jezuitów i obok klasztoru zakonnic były furty w murze miejskim zało Ŝone i ostatnie nadal istniały, pomimo Ŝe dekret królewski z roku 1757 nakazał ich zamkni ęcie. Za zło Ŝenie przysi ęgi mieszcza ńskiej trzeba było płaci ć 9 fl, Spritzengeld [sikawkowe], 1 fl na drogi i ście Ŝki 2 fl, Magistratowi, 1 fl 18 gr notariuszowi, 1 fl sługom rady. Zagraniczni za swoje mienie mniej płacili. Ubogim obydwóch wyzna ń było dozwolone w poniedziałki i czwartki obej ść miasto. Z karczem była jedna w mie ście i jedna na przedmie ściu. Ratusz składał si ę z 2 pokoi i domu przedniego nad ewangelicka sala modlitwy. Z tych o śmiu rajców*) 16 pełnił prezydent ogóln ą władz ę, wiceprezydent rz ądził lasem, trzeci burmistrz ewangelickim ko ściołem. Z pozostałych był jeden Kämmer [podkomorzy, szambelan], drugi Billietierherr [od biletów], jeden kierował budownictwem i jeden po Ŝarnictwem. Prezydent otrzymywał rocznie 200 fl pensji i tygodniowo 2 fury drzewa z lasu, która sam musiał da ć zwie źć . Tak Ŝe uŜytkował ł ąkę prezydenck ą i otrzymał od ka Ŝdego Oxhoff wina, który winiarze do sprzeda Ŝy sprowadzili, 1 Stoffe . Prócz niego pobierał pensj ę notariusz 290 fl. Ka Ŝdy rajca otrzymał cztery Viertel drzewa, jedn ą ł ąkę radzieck ą, dla kilku krów wolny wypas, 9 fl rocznie „Festgeld”, dawniej Parlenke albo Accidenz zwane. Kämmereikasse w 1772 r. zebrała 11,756 fl pruskich a wydała 12,467 fl pruskich. Kapitałów miasto nie posiadało, ale za to 73,868 fl miejskich długów nie wliczaj ąc zaległych odsetek i nie zabezpieczonych listownie długów u mieszczan. Powstanie takiego długu zostało wytłumaczone przez wojny szwedzkie, kosztowne procesowanie si ę z ksi ęŜ mi, panami zamku, okoliczn ą szlacht ą, rosyjskim przemarszami i Dissidentenkönfederation [dysydenck ą konfederacj ą]. Posiadło ści miejskie przynosiły: Gehlbude 130 fl, Stremoczyn 400 fl rocznej dzier Ŝawy. Z lasu miejskiego otrzymali biedni mieszczanie fur ę drzewa za 2 fl, inni pokrywali swoje potrzeby na drzewo nad Wisł ą w drodze kupna. Na mocy przywileju miasto miało ciągn ąc korzy ści z połowy Wisły a druga polow ę od zamku za czynsz. Ostatni był tak wysoki, Ŝe wynosił tyle, ile miasto miało udziału w rybołówstwie. Stodoła cegielniana, miejski wyszynk i ogród strzelniczy były wynaj ęte na 5 lat za roczna opłata 1212 fl, wyszynk wina na 1 rok za 450 fl wydzier Ŝawione. Sikawek posiadało

16 *) Byli to 1772 Jakob Mathesius prezydent, Jacob Worff drugi, Jacob Gallus trzeci burmistrz, Adam Blödau, Joh. Sam. Hrabowski, Joh. Jacob Weinreich, Johann Fredrich Dullo: rajcy, Samuel Schmidt notariusz i od nich Mathesius, Gallus, Blödau i Schmidt grudzi ądzanie z urodzenia. Das Unterpersonal [ni Ŝszy personel] składał si ę 2 słu Ŝby radnej, jednego Wettdiener [słu Ŝą cy ksi ęgowego, notariusza?] , jednego wo źnego, jednego parobka do lasu, jednego mistrza wodoci ągów, jednego słu Ŝą cego s ądowego, jednego miejskiego zegarmistrza, który 50 fl pensji pobierał i wolne mieszkanie, jednego miejskiego muzykanta z pensja 40 fl, fl i 18 gr 12 pieni ędzy świ ątecznych, 6 Scheffel Ŝyta, jeden Viertel drzewa i tak Ŝe wolne mieszkanie otrzymał. Kominiarz miał wolne mieszkanie, 5 Scheffel Ŝyta, 2 Fudern [fury] drzewa i Küchengarten [Ogród Kuchenny] jako pensj ę.

137 miasto tylko jedn ą, studzien 4, które z Wasserkunst [Sztuki Wodnej] zaopatrywano. Na miejscu uprawiano handel zbo Ŝem i to z Gda ńskiem. Zahamowało si ę warzelnictwo mieszcza ńskie, bo zabrakło łodziarzy i piwowarów. Obowi ązkiem miasta było dba ć o to, aby naczynia i kotły w dwóch słodowniach i dwóch browarach były w porz ądku. Były 3 jarmarki, z rzemie ślników osiedlonych było 4 sukienników, 2 czerwonych garbarzy, 2 białych garbarzy, 6 kapeluszników, 1 murarz, 3 tkaczy, 10 piekarzy, w śród nich 2 cukierników, 8 rze źników, Ŝadnego cie śli. śydów na miejscu nie było. Po przył ączeniu przedmie ść Fiewo i Fritte do miasta w roku 1783, w Grudzi ądzu powstał urz ąd akcyzowy, dyrekcja poczty, Salzfaktorei [hurtownia soli], Justizamt [urz ąd sprawiedliwo ści] dla powiatu i przede wszystkim od roku 1776 w bezpo średniej blisko ści miasta rozpocz ęto budow ę fortecy, Grudzi ądz oczywi ście si ę podniósł. W roku 1800 było 395 budynków krytych dachówk ą, 127 miało dachy gontowe i słomiane a mieszka ńców ł ącznie z wojskiem i przedmie ść było 5177 osób. W śród nich 7 sukienników i 6 kapeluszników z 6 czeladnikami, którzy przerabiali 184 Stein [kamieni] 53 funty wełny i z tego zrobili 133 kawały sukna o warto ści 1064 talary. Die Kämmereikasse miała wydatków 5363 talary i 22,244 talarów długu, miasto miało 111 perpetuirliche Braustellen [ci ągle w ruchu miejsc browarniczych], 15 Branntweinblasen [p ęcherzy gorzelnianych], 192 konie, 8 źrebaków, 199 krów, 18 sztuk młodego bydła, 329 świ ń. Zakwaterowanie składało si ę aus dem Stabe und 5 Kompagnien des Regiments von Ratzmer, sowie einer Mineurkompagnie [ze sztabu i 5 kompanii pułku von Natzmera, tak Ŝe jednej kompanii minerów]. Według listy dusz z roku 1804 było mieszka ńców: W ścisłym Kwidzy ńskie Fryta Boczne okr ęgu miejskim Przedmie ście i Toru ńskie Przedmie ście męŜ czy źni 215 143 62 328 kobiety 238 181 68 371 synowie ponad 10 lat 74 32 16 65 synowie poni Ŝej 10 lat 135 112 46 267 córki ponad 10 lat 111 40 19 68 córki poni Ŝej 10 lat 120 115 30 238 czeladnicy 154 32 4 59 parobkowe 21 10 2 12 słu Ŝą cy 121 15 3 29 słu Ŝą ce 201 32 5 80 Razem 1390 712 255 1517 Razem 3874 osoby Do tego doszli mieszka ńcy folwarków Stremoczyn, Gehlbude, Rehdorf, Kalinken, Rothof, Sandhof, Neuhof oder Witts i Wollenkathe, Kalenenbachs Windlohmühle, Bischofsruch i Krügers Feldkathe 254 osoby. W roku 1805 ró Ŝnili si ę mieszka ńcy według religii, jak nast ępuje: ewangelicka katolicka miasto Grudzi ądz 997 505 przedmie ście Grudzi ądza (Toru ńskie i Boczne) 595 357 „ Fijewo (Kwidzy ńskie) 441 212 „ Fryta 56 82 folwark Strzemi ęcin 25 13 „ Gehlebunde 14 4 „ Rehdorf [Sarniak] 49 3 „ Kalinken 8 - „ Sandhof 45 16 „ Rothhof [Czerwony Dwór] 10 14 Latus 2240 1206

138

ewangelicka katolicka Z przeniesienia 2240 1206 folwark Neuhof [Nowy Dwór] 4 4 „ Bischfsruhe 23 - Razem 2267 1210 3477*) 17 Poza tym w garnizonie: ewangelicka katolicka v. Natzmer Regiment [Pułk v. Natzmer] 133 136 Mineurkorps [korpus minerów] 453 18 Razem 586 154 740

W roku 1809 liczył Grudzi ądz 45 publicznych, 488 prywatnych zabudowa ń, 14 pustych placów i 3604 cywilnych mieszka ńców, z których 74 w domu poprawczym i 32 w domu karnym. Z zabudowa ń było 509 z 383.550 talarów przeciw po Ŝarowi ubezpieczonych, z mieszka ńców nale Ŝało 1462 do ewangelickiego, 2114 do katolickiego ko ścioła. Poza tym było w Grudzi ądzu 808 Ŝołnierzy z garnizonu i 297 z Mineurkompagnie [kompanii minerskiej]. Bydła znajdowało si ę w roku 1812 w mie ście ł ącznie z przedmie ściami 201 koni, 12 źrebaków, 2 woły, 205 krów, 28 ciel ąt. Wreszcie było w roku 1817 w Neu = i Altmarktstbezirk, w Seiten=, Thorner = und Marienwerder Vorstadt [ w obwodzie Nowego i Starego Rynku, Przedmie ścia Bramy Bocznej, Przedmie ścia Toru ńskiego i Przedmie ścia Kwidzy ńskiego] 4769 mieszka ńców cywilnych, z których 2752 ewangelików, 1979 katolików, 3 śydów z pa ństwowym prawem mieszcza ńskim i 35 bez praw. W tym liczeniu wykluczone zostało 349 osób , znajduj ących si ę w domu poprawczym, z których 115 było wyznania ewangelickiego, 231 katolickiego i 2 moj Ŝeszowego. Jeszcze pozostaje w tym miejscu do omówienia kilka miejskich urz ądze ń, które najlepiej w poszczególnych podrozdziałach si ę opisze: a. Herb miasta. Z najstarszych piecz ęci miasta w Grudzi ądzu tylko odnalazł si ę jeden odcisk z pocz ątku 14 stulecia, który obecnie w posiadaniu magistratu si ę znajduje. Jest to identycznie ten sam, jak Vossberg w swojej historii pruskich monet i piecz ęci podaje i który w programie tutejszej szkoły wydziałowej z roku 1848 wydrukowano obrazek, na którym jest biskup Mikołaj, patron ko ścioła farnego, siedz ący na ławce z bocznymi ozdobami, w lewej ręce trzymaj ący berło biskupie a praw ą do błogosławie ństwa uniesion ą. Dokoła tego obrazka są słowa: „sigillum civitatis Grudencz”. Na dokumencie z roku 1458 zauwa Ŝył Vossberg ju Ŝ odcisk piecz ęciowy miasta Grudzi ądza, który wykazuje biskupa na krze śle biskupim z ozdobnym tylnym oparciem. Widocznie odpowiadał takowy tej piecz ęci, która znajdowała si ę w archiwum farnym na dokumencie miejskim z roku 1501 o nadaniu wsi Gr. Elnis [] i tam był napis:” sigillum civitatis Graudentinensis” i figura biskupa siedz ącego na tronie, który u góry jest ozdobiony rz ędem włóczni, spiczasto zako ńczonych. Lepszy od tego jest w archiwum miejskim z roku 1611 znajduj ący si ę odcisk starej piecz ęci, na ktorej biskup wyraznie w bogato ozdobionym fotelu siedzi, nad jego głow ą jest baldachim z kwiatem krzy Ŝowym. Okr ągły napis tej piecz ęci wykazuje te słowa: „ sigillum gehegtes Dinges Graudencz” w starych znakach pi śmienniczych. Po wszystkich tych podkładkach mo Ŝe by ć kształt grudzi ądzkiego herbu miejskiego niew ątpliwie ustalony.

17 *) Dyferencja, która w ci ągu lat powstała tłumaczy si ę tym, ze przy liczeniu w roku 1804 wojsko nie było wliczone i dyferencja minusowa przeciw roku 1783, gdzie wówczas jeszcze Ŝadnych wojsk na fortecy nie było a w roku 1804 i 1805 przy liczeniu zostali wykluczeni. Z nim liczba mieszka ńców w roku 1805 – 6289 osób.

139

To w neuen preußischen Provinzialblättern (Bd. IX. Heft. 5.) [nowych pruskich pismach prowincjonalnych] w druku i obrazach rozpowszechnione dzieło kanonika Długosza o bitwie przy Tannenbergu, zdobytych chor ągwiach zakonnych przechowywanych w ko ściele w Krakowie ( banderia Prutenorum de 1448 ) i tak Ŝe jego dzieło historyczne, mówi ą o tym, Ŝe chor ągiew komtura i miasta Grudzi ądza na białej płachcie sztandaru czarna głowa byka z Ŝółtymi powiekami i nozdrzami a przez nos miał przeci ągni ęty Ŝelazny pier ście ń. Ta sama głowa byka bez pier ścienia nosowego znajdowała si ę tak Ŝe w piecz ęci komtura. Dowodem tego s ą w królewieckim i gda ńskim archiwum znajduj ące si ę niezupełnie doskonałe odciski piecz ęci. Według kształtu tych odcisków piecz ęci nie jest wykluczone, ze z nastaniem rozdwojenia wiary przez dłu Ŝszy czas przez rad ę, prawie Ŝe wył ącznie u Ŝywano piecz ęci, na której głowa byka z długim wywieszonym j ęzykiem i sentencj ą, której ko ńce rurki obok Glowy stoj ą z napisem: „signet Grudencz” Tą piecz ęci ą posługiwali si ę komturowie w czasie swojej działalno ści i takowa w roku 1454 grudzi ądzanom do rak wpadła. W połowie 17 stulecia w u Ŝytku była piecz ęć , która tak Ŝe biskupa na krze śle biskupim przedstawia ć ma, tylko niezgrabn ą bez wszelkiego zrozumienia wyci ętą została, tak, Ŝe biskup z berłem, koron ą i jabłkiem monarszym. Tłem krzesła jest jakby murowana nisza. Na górnej cz ęś ci por ęczy wida ć wie Ŝyczki. Według tej piecz ęci pó źniejsi piecz ątkarze i tak Ŝe malarz herbu miejskiego przy ratuszu narysowali królewska figur ę otoczona spiczastymi wie Ŝyczkami i przez to stworzyli zupełnie nowy herb miasta, bez poszanowania starej piecz ęci, przy czym wydaje si ę, Ŝe te nowo ść przez nieporozumienie wprowadzili. Rysownik winiety o świadczył w pi śmie lokalnym „der Gesellige”, Ŝe miał prawo z własnej fantazji herb miasta zaprojektowa ć. Tak Ŝe herb z głow ą byka został zepsuty. Jaki ś piecz ątkarz z roku 1721 z rulonów obok głowy byka dał rze źnickie no Ŝe, z głowy bawoła zrobił głow ę woła i tak z rycerskiego herbu zrobiono herb rze źnicki. b. Ratusz. W przywileju Beffarts von Trier (cfr.I. 1.) wspomniany dom towarowy według przypuszcze ń stal w środku rynku, gdy Ŝ tam swojemu celowi najbardziej odpowiadał. Po wystawieniu tego przywileju w roku 1313 doszli do przekonania, Ŝe ten dom ju Ŝ swoim celom nie odpowiada i, Ŝe w przyszło ści mo Ŝe słu Ŝyć dla odbywania posiedze ń rady. Jedno jest pewne, Ŝe bardzo wcze śnie w Grudzi ądzu na środku rynku ratusz si ę znajdował i, Ŝe w dolnych pomieszczeniach tego miejskiego budynku od roku 1380 wyszynk wina uprawiano. Takowy musiał by ć mocno i trwale zbudowany i nie wymagał przebudowy, ani powi ększenia nawet wówczas, gdy przeło Ŝono sejmik do Grudzi ądza nie wymagał wi ększych lokali, o których z góry dla miejskich celów trzeba było my śle ć. Dla celów przebudowy lub nowej budowy ratusza najstarsze rachunki miejskie niczego nie wykazuj ą. O jego kształcie nie mo Ŝna nic stwierdzi ć, tylko, ze tu stały kramy dookoła ratusza i jego konstrukcje szpeciły. Tak Ŝe pod ratuszem ró Ŝne miejsca sprzeda Ŝy i obok nich ławy mi ęsem. W uchwale rady z roku 1538 pisze si ę „niechaj nikt nie kładzie w ratuszu lub na ławach mi ęsnych czego ś, co nie jest z po Ŝytkiem dla ratusza”. Po reparacji okien w roku 1592 przeprowadzono w roku 1636 główn ą reparacj ę i budow ę „Segerthurmes” Statt [wie Ŝy], dla tego celu zaliczkowo zu Ŝyto pieni ądze stypendialne. Przydzielony cie śla otrzymał drzewo, ci ęŜ kie sztuki musiał bezpłatnie dostarczy ć miejski tragarz (poprzednik dzisiejszego Sackträgezunft [baga Ŝowego?]) 181 fl gotówk ą, 2 beczki czarnego piwa w warto ści 18 fl, 4 Scheffel zbo Ŝa za 7 fl 15 gr, 2 płaty słoniny za

140

9 fl, 1 beczk ę białego piwa za 7 fl i 1 Scheffel kaszy jaglanej za 7 fl. Murarzom płacono 80 fl i dodatkowo za napraw ę szczytów przy ratuszu, które si ę od czasu do czasu wyłamały i pełno dziur od strzałów miały, 40 fl płacono. Kr ęcenie 52 nowych tralek przy schodach ratuszowych kosztowało po 3 grosze = 5 fl 6 gr, 2 długie rynny po 112 stóp kosztowały 22 fl, 280 fliz [płyt posadzkowych] do naprawy w pokojach 3 fl 20 gr, 2 kamienie farby, Todenkopf zwanej 5 fl, 24 Stof oleju lnianego z Gda ńska 21 fl, 12 funtów Bleiweiß [blajwas, biel ołowiowa à 12 gr: 4 fl. Malarz, który czy ścił i malował tarcze i wskazówki do Segerthurm otrzymał 15 fl. W roku 1646 zbudowano schody do ratusza, przy czym za 2 d ębowe słupy i dziewi ęć desek 10 fl 19 gr, za prace ślusarskie 11 fl 23 gr do płacenia było. Po Ŝar w roku 1659 zniszczył ratusz tak bardzo, Ŝe naprawa jego tyle kosztowa ć miała, ile nowo wybudowany. Rachunków brak. Jednak Ŝe inne pozostało ści owego czasu wskazuj ą na to, Ŝe budow ę ratusza i przybudówki na szkoł ę do niego przylegaj ącej rozpocz ęto w maju 1660 po wpływie pieni ędzy z kolekt poza miastem. Po kilku przerwach post ąpiła budowla tak dalece, Ŝe w roku 1663 w dolnych pomieszczeniach mo Ŝna było odprawia ć ewangelickie nabo Ŝeństwo a na górnym pi ętrze brakowało jeszcze schodów, drzwi i okien. Rada starała si ę tak bardzo poszkodowane miasto w miar ę mo Ŝliwo ści ochroni ć. W roku 1698 potrzebne było jeszcze pomalowanie wie Ŝyczki ratuszowej. Wówczas był na miejscu podejrzany malarz, który malował szyldy, obrazy pokojowe naprawiał i został przez mistrza Szymankiewicza zadenuncjowany. Przest ępca został zas ądzony, aby te wie Ŝyczk ę pomalowa ć, potrzebn ą farb ę (2 funty Grünspan ) z własnych środków zakupił i przy karze 10 talarów powstrzyma ć miał si ę od niedozwolonego malowania. Wn ętrze ratusza cz ęsto było wewn ątrz zmieniane a od roku 1784 resp. 1811 nabo Ŝeństw ju Ŝ tam si ę nie odprawiało a gmach ratuszowy utrzymał si ę do roku 1851. Na u Ŝytek trafniejszego ratusza urz ądzony został budynek kupiony od rodziny Hrabowskich, stary ratusz sprzedano na rozbiórk ę i rozebrano. Kształt ostatniego jest zachowany jako model i znajduje si ę w obecnym ratuszu. Tak samo jest tam kilka obrazów z czasów szwedzkiego i polskiego panowania. Figura, która wisi obok Augusta Mocnego w sali posiedze ń ma przedstawia ć króla Stanisława Augusta. c. Wasserkunst [Sztuka Wodna], rowy miejskie. Wielk ą niewygod ę zauwa Ŝono wkrótce, gdy miasto na wzgórzu obok Wisły zało Ŝono i murami otoczono, braku wody. Z Wisły trzeba było po stromej Weichselberg [Górze Wi ślanej] wod ę w gór ę nosi ć i pomimo, Ŝe rzeka jako widoczne stare koryto dawniejszej Rzeki mły ńskiej, która od Górnego Młyna aŜ do uj ścia obok Dolnego Młyna si ę ci ągnie , w razie obl ęŜ enia, je Ŝeli miasto było otoczone, rzeka poza granicami miasta została. Ju Ŝ wcze śnie znajdujemy ślady działalno ści, aby miasto w wod ę zaopatrzy ć. Dlatego nale Ŝało staranie, aby jedno lub kilka źródeł z Wangerau [W ęgrowa] do Grudzi ądza doprowadzi ć, co wynika z udzielonego zezwolenia w roku 1386 od Baldewin von Frankenfofen, komtura von Engelsburg [Pokrzywna]. Dopiero w roku 1415 był Zakon w stanie dla miasta wod ę przydzieli ć z Rzeki Mły ńskiej pod zastrze Ŝeniem, Ŝe młyny Zakonu na tym nie ucierpi ą. Dla tego zastrze Ŝenia s ą dwa wyja śnienia mo Ŝliwe. Obawiał si ę Zakon, Ŝe dolnemu Młynowi potrzebna woda zabrana zostanie a ta obawa była usprawiedliwiona, bo Rzeka Mły ńska czerpała wod ę tylko z Czarnego Rowu i Jeziora Tuszewskiego lub równocze śnie istniał zamiar do rowu Mły ńskiego jak ąś inna wod ę doprowadzi ć, co mogłoby spowodowa ć silny pr ąd, któremu słabe urz ądzenia mły ńskie nie dorosły. Na to ostatnie przypuszczenie wskazuj ą zarz ądzenia śluz i wałów dotycz ące. Miasto przez dokument z roku 1415 nie miało Ŝadnej korzy ści, jak t ą, ze ziemia i grunty przed Dolnym Młynem i po obydwóch stronach Rzeki Mły ńskiej w gór ę a Ŝ do mostu kupiło, który łączy Grabenstraße [ul. Groblow ą] z Thorner Vorstadt [Toru ńskie Przedmie ściem] i tam zbudowano budynek dla Wasserkunst [Sztuki Wodnej] ł ącznie z przewodem wodnym i ruroci ągi

141 zaprowadzono. Lecz i to przedsi ęwzi ęcie dawało miastu nie wystarczaj ąco wody i tylko na krótki czas zaspokoiło, czego dowodem były stale na nowo wpływaj ące za Ŝalenia. Legenda okre śla Kopernika, jako twórc ę grudzi ądzkich wodoci ągów i Gassendi, biograf Kopernika (1655) po świadcza, Ŝe ostatni w roku 1522 mógł rzeczywi ście bra ć czynny lub intelektualny udział w potrzebie, je Ŝeli dalsze podło Ŝe do takiego przypuszczenia wykryte by zostało. Poniewa Ŝ dotychczas niczego nie wykryto, zostało 4. Bandes der Neun Preuß. Provinzialblätter an das geh. Archiv. (Königsberg) [w zeszycie pa ździernikowym 4 tomu der Neun Preuß. Provinzialblätter do tajnego archiwum (Królewiec) pytanie skierowane, ile w powy Ŝszej tradycji jest prawdy]. Odpowiedzi nie otrzymano, gdy Ŝ w tajnym archiwum znajduj ące si ę wiadomo ści z czasów polskiego panowania w Prusach Zachodnich s ą bardzo szczupłe. Pomimo tego pobudzone badania nie miały pozosta ć bez rzeczowego załatwienia. Pan dr Leopold Prove z Torunia ma te zasług ę, Ŝe przez post ępuj ące studia nad histori ą Ŝycia i wykształcenia uczonego astronoma i matematyka, którego on z dum ą swoim ziomkiem nazwa ć mo Ŝe, z cał ą sporz ądził. Jego zadaniem tez było na powy Ŝsze pytanie wyda ć s ąd, co tez w mi ędzyczasie uczynił w 3 zeszycie 10 tomu Neun Preuß. Provinzialblätte. Rezultat jego bada ń brzmi bez uszczuple ń dawniejszych zasług tego genialnego porz ądkuj ącego światy, Ŝe Kopernik w ogóle wodoci ągów nie zakładał. Stosownie do tak wa Ŝnego wypowiedzenia, dotycz ącego wodoci ągów grudzi ądzkich, te o tym znajduj ące si ę wiadomo ści nowo uporz ądkowanego grudzi ądzkiego archiwum, z których nie ulega w ątpliwo ści, Ŝe zadaniem Kopernika w tutejszym miejscu tylko z tego si ę składało, Ŝe jako stały członek Münzwesen miał obradowa ć i przy tym przez niego opracowane, przez von Schütz w dziesi ątej Ksi ędze Kroniki (S.480 ff) wydrukowane opracowanie o polsko-pruskich monetach wyło Ŝyć miał. Od roku 1415 nie było ju Ŝ wątpliwo ści, jak wod ę do miasta wnie ść , rozchodziło si ę jednak o to, Ŝe je Ŝeli w mi ędzyczasie w Jeziorze Tuszewskim zabraknie wody, sk ąd j ą z powodzeniem sprowadzi ć mo Ŝna. W tej sprawie zawiera przez burmistrza Kahla w drugiej połowie 16 stulecia spisany Memorialenband [tom memoriałowy], kopia jednej supplicatio Graudentinensis pro aqua z roku 1534. Rada i miasto w tym si ę wypowiadaj ą, Ŝe miasto wysoko nad Wisł ą poło Ŝone, przez brak wody jeszcze bardzo cierpi i z tej przyczyny ju Ŝ kilkakrotnie du Ŝe po Ŝary były. Co prawda to majestat królewski zezwolił wod ę przez kanały doprowadzi ć, ale dłu Ŝej, ni Ŝ przez dwa lata próbuje si ę ró Ŝnych sposobów z wielkimi kosztami i dwie ście złotych guldenów ju Ŝ na ten cel si ę wydało, lecz trud i koszta s ą stracone. Wol ą króla było, aby wod ę równocze śnie do zamku poprowadzi ć, gdy Ŝ Góra Zamkowa jest pewnie jedn ą z najwy Ŝej poło Ŝonych w całych Prusach (polskich), po rozpatrzeniu przez wszystkich w tych sprawach obeznanych członków rady okazało si ę to niemo Ŝliwe. Miasto nie chce zaprzesta ć w poszukiwaniu sposobów, aby wodoci ągi, czy to z Ossy, czy z Rzeki Mły ńskiej lub innych rzek przez królewskie grunta i pola, gdzie b ędzie stosowne poprowadzi ć bez zahamowania zamkowego dzier Ŝawcy. Rada i mieszcza ństwo obiecuj ą, o ile ich przedsi ęwzi ęcie si ę uda, , wod ę pod zamek na grunt zamkowy doprowadzi ć. Z prawej od drogi do Tuszewa i Tarpna widoczny rów w szeroko ści Kanału Trynka jest dowodem próby, aby wod ę z Jeziora Tarpie ńskiego przez Rów Tuszewski do miasta doprowadzi ć, przy czym wysoko ść dla doprowadzenia wybranego terenu, z marn ą niwelacj ą daj ą świadectwo, dlaczego to przedsi ęwzi ęcie si ę nie udało. Pomimo to powinno było, gdy si ę prac ę rozpocz ęło, stary system rur do miasta i w mie ście, by ć wyko ńczone, tak, Ŝe dopływ wody od zewn ątrz jeszcze zawsze du Ŝo do Ŝyczenia zostawiała, wodoci ągi z napełniaj ącą wod ą ju Ŝ zasilane by ć mogły. W roku 1538 sprawa ta była na tyle przygotowana, Ŝe mieszcza ństwo prosiło o zni Ŝki dla uprawnionych mieszczan do warzenia piwa a nało Ŝono im znaczne opłaty za ruroci ągi. Jednak Ŝe rada ta pro śbę odrzuciła, gdy Ŝ z du Ŝym trudem zaprowadzona sztuka wodna ju Ŝ kilka razy nie dopisała, co jest dowodem, Ŝe jeszcze nie jest zupełnie wyko ńczona

142 a przez determinacj ę rady jeszcze du Ŝo pieni ędzy kosztowa ć b ędzie i wreszcie te Ŝ dla zało Ŝenia zobowi ązane długi do płacenia s ą. W 1540 r. rada miejska zatrudniła ruromistrza i wartownika rur Alexsandra Königsbergera, w roku 1545 rada i przysi ęgli w Dzie ń Wniebowst ąpienia mieli posiedzenie, na którym ruromistrz Hans Link do odpowiedzialno ści został poci ągni ęty, Ŝe nie wywi ązał si ę ze swego zobowi ązania, aby sztuk ę wodn ą znowu naprawi ć. Ten sam o świadczył przy tym, Ŝe nie zale Ŝy na jego uzdolnieniu, tylko to jest powodem, Ŝe woda tak naciera, przed Dolnym Młynem si ę za du Ŝo zbiera, Ŝe koło tej sztuki za du Ŝo wody otrzymuje. Brak było jeszcze zawsze regulacji doprowadzonej wody. Kanał Trynka wówczas jeszcze nie był w obecnym stanie, co wynika z za Ŝalenia po śmierci Zygmunta I, wystosowanego do króla Zygmunta Augusta na kapitana Peter von Woianow, którego odpowied ź w katolickim archiwum farnym si ę znajduje. Datowana ona jest 16 lipca 1551 i zezwala na poprowadzenie kanału przez królewskie pola zamkowe bez bli Ŝszego podania ich połoŜenia, z t ą wzmiank ą, Ŝe starosta co prawda twierdzi, Ŝe szkod ę dla dobra królewskiego ponosi i jest za tym, aby to podanie odrzuci ć, jednak Ŝe król skłonny jest zezwolenie udzieli ć pod warunkiem, Ŝe szkody powstałe nie b ędą oczywiste. Na skutek tego listu, dalej Ŝwawo pracowano i jeszcze dzi ś istniej ący Kanał Trynka, którego cała długo ść od Ossy przy kłodce a Ŝ do Jeziora Tarpnie ńskiego, a od tego go Młyna Górnego wi ęcej jak mil ę długi, wyko ńczono. Gdy w rok po wydaniu zezwolenia, wi ęc w 1552 król osobi ście przybył do Grudzi ądza, mogło miasto ju Ŝ podzi ękowa ć za szcz ęś liwe wykonanie tego przedsi ęwzi ęcia, o które si ę tak długo starali, ale równocze śnie wysuni ęto skarg ę , Ŝe kapitan Peter von Woianow do własno ści wodoci ągów ro ścił sobie pretensje a tymczasem zało Ŝono je wył ącznie ze środków miejskich i z du Ŝymi kosztami (nie mniej, jak za 2000 marek) wybudowane zostały. Nowe niebezpiecze ństwo dla doprowadzenia wody powstało, gdy szlachcic Stanislaus Bagniewski z Klodken [Kłódki] w roku 1639 młyn tam na miejscu, gdzie obecnie jeszcze stoi nowo zbudowany wał, spływ wody i śluzy przez usypana tam ę poprowadził, przez co tam ę rozdarł i połaczenie Ossy z Jeziorem Tarpnie ńskim przerwał, tak, Ŝe młynom zamkowym i miastu znowu zabrano wod ę. Zamek wystosował skarg ę Bagniewskiemu i zmusił miasto do udziału w procesie, przy czym w roku 1640 wzrósł brak wody do tego stopnia, Ŝe zamierzano od Kühbrücke [Krowiego Mostu] nowe wodoci ągi stworzy ć. W mi ędzyczasie dostarczano dla koniecznej potrzeby wod ę za pomoc ą osi i stworzono specjalna taks ę dla furmanów, którzy słód do obcych młynów i wod ę do warzenia piwa do miasta dowozili. Śmier ć Stanislaus a von Bagniewskiego zako ńczyła jeszcze w roku 1640 spór prawny, jednak Ŝe mieszka ńcy miasta po bezskutecznym opieraniu si ę, teraz przy sporz ądzaniu tam po drugiej stronie Kłódki współdziała ć. Aby przez to nie bra ć na siebie stałego ci ęŜ aru nalegali na to, aby zamek im po świadczył, Ŝe powy Ŝsza pomoc tylko jednorazowo była konieczna. Z ko ńcem szesnastego stulecia i w czasie siedemnastego stulecia rachunki miejskie daj ą liczne wyja śnienia o wewn ętrznym urz ądzeniu sztuki wodnej, której kolo z ębate w najstarszym czasie przy pomocy du Ŝego koła wodnego w ruch wprowadzono. Roczne koszty utrzymania nie były małe, lecz przez pewien czas pokrywano je z ogólnej sakwy miejskiej, a Ŝ na pokrycie ich uchwalono Borngeld [pieni ądz studzienny], pó źniej pieni ądze wodne i czynsz wodny. Nadzór nad tym dziełem miał rzeczoznawca ruromistrz, który w budynku obok mieszał i równocze śnie pilnował utrzymania i zamykania miejskich studni. W roku 1583 przyj ęła rada mistrza Gregora Blinowskiego z Gda ńska dla pilnowania Sztuki Wodnej z dodatkowym obowi ązkiem, aby wszystkie potrzebne prace ciesielskie bez dalszego odszkodowania wykonywał za roczn ą opłat ę 20 fl, wolne mieszkanie i wolny był od szarwarku, przy czym mistrz sztuki wodnej przyrzekł „koło wodne zmieni ć i ulepszy ć, aby ono wi ęcej wody p ędzi ć mogło”. W roku 1588 wynosiła pensja 108 fl w gotówce i w Ŝywno ści ( Ŝyta, grochu, słoniny i soli), tak Ŝe rocznie jedna par ę butów, razem 60 fl, 1634 r. podwy Ŝszono na 140 fl i Ŝywno ści w warto ści 73 fl,

143 przy czym dochodziło jeszcze wynagrodzenie za prace nadzwyczajne. Du Ŝo kłopotu wywołała zima, bo wówczas rury p ękały, instalacja zamarzała i te Ŝ wod ę przy Sztuce Wodnej odmra Ŝać trzeba było. Do tych prawie Ŝe regularnie powtarzaj ących si ę wydatków dochodziły roczne zakupy loju, smoły, pakuł, mierzwy lub mchu i skóry. Poza tym wykazuj ą miejskie rachunki nast ępuj ące: 1624, gdy Borngeld 142 fl przynosiło, były potrzebne czop do wału przy Sztuce Wodnej i gwo ździe do Ŝelaza czopowego. Ślusarz musiał sporz ądzi ć 5 Schleppen [czerpaków?] i je zanitowa ć. 1624, gdy Borngeld 142 fl wynosiło, miał ślusarz 23 Schleppen do sporz ądzenia i nitowania, skrzyni ę w Sztuce Wodnej trzeba było oczy ści ć, tamy przy sztuce przez zarzucenie dziur gruzem uszczelni ć. Wydatki wynosiły 77 fl. 1625 podwy Ŝszono Borngeld na 315 fl. Trzy Ŝelazne śruby z Ŝelaznymi rurami zostały sprawione, po jednej stronie wodna śluza wyrwała si ę i została tak samo, jak w Sztuce Wodnej, nowo obłoŜona, tak Ŝe tez belka poprzeczna nad śluz ą z 3 podporami zaczopowanymi. Przy mechanizmie wewn ętrznym trzeba było blach ę pod ramiona podło Ŝyć, 3 nowe zawleczki, 1 szajb ę trzeba było wykona ć, 2 Züge zu schweißen , 6 nowych sporz ądzi ć, poza tym 4 nowe bolce, 1 Ŝelazo przy Schwibbogen na walcu, 2 za ślepki przy dr ąŜ ku pompy. Wydatki wynosiły 152 fl. W roku 1631 wpływu było 524 fl, wydatki, w śród których 200 fl na pop ękane rury 518 fl. Od 1633 ustalono opłat ę za wod ę z ka Ŝdego wywaru na 3 fl. Przychody wynosiły 1383 fl. W śród wydatków figuruje 451 fl na koszt nowego koła wodnego. 1634: zbiory za wod ę 1406 fl. Dwie nowe ołowiane rury były konieczne. Du Ŝe Ŝelazo złamało si ę i trzeba było uzupełni ć młotkiem Ŝelaznym. Suma wydatków 395 fl. 1637: opłaty wodne wynosiły 1263 fl, odbyło się 201 wywarów. 1638: ponownie złamało si ę Ŝelazo przy Sztuce Wodnej i trzeba było je wysła ć do Gda ńska i nowe dać zrobi ć, za co 50 fl trzeba było płaci ć. Wy Ŝywienie mistrza rurowego i parobka od wozu razem z ko ńmi 17 fl. Tak Ŝe p ękł Messingstiefel i został do Torunia zawieziony. Poza tym powstało zapotrzebowanie na 22 funty tłuczonego ołowiu, 1 nowy pier ście ń ła ńcuchowy, 2 nowe maczugi do walca, 3 szplinty w bolce, tak Ŝe 7 szplintów i 10 szajb. 1647: przychód wynosił 1663 fl, wydatki powstały na przykład za jedno silne rami ę do du Ŝej sikawki z przyciskiem, za jeden nowy pier ście ń do skrzyni rurowej, za lutowanie złamanego dr ąŜ ka butowego, za murowanie pieca itp. 1648: opłaty za wode dały wpływu 1907 fl. Jeden nowy walec do koła, deski do ochrony sztuki, 13 dr ąŜ ków Osmundt? Do por ęczy przy studni, 2 Schiffpfund 5 Lispfund ci ęŜ kie płacono 54 fl. Poza tym 1 potrzebowano 4 /2 centnara ołowiane blachy. Ogólne wydatki wynosiły 419 fl. 1649: Przychód za wod ę za 514 wywarów 1679 fl. 1650: przychód 1599 fl. Zakupiono 163 funty lanego ołowiu dla sztuki. 1652: przychód 1254 fl. Nowe rury ołowiane kosztowały 163 fl i wa Ŝyły 33 kamienie i 9 funtów. Ruromistrzowi zale Ŝało na tym , aby je w ziemi z cyn ą oblutowa ć. Ogólny wydatek wynosił 794 fl. 1653: przychód 897 fl. 1656 976 fl za 314 wywarów po 3 fl. Wydatki 982 fl. Czas rozkwitu dla sztuki miał si ę ku ko ńcowi. Pieni ądze zebrane za wod ę, które zwykle przeznaczone były na płacenie długów pochodzących z zało Ŝenia wodoci ągu, zostały o 1649 przez rady tak Ŝe na inne cele miejskie zu Ŝyte i w czasie szwedzkiego panowania nie starczały na pokrycie płatno ści poł ączone z wodoci ągami. Po spaleniu miasta, równocze śnie zubo Ŝeniu mieszczan, dochody z wody spadły do tak małej sumy, Ŝe własne zapotrzebowanie wody tylko mizernie zostało pokrywane a wodoci ągi z roku na rok gorsze si ę robiły. O prywatnym zało Ŝeniu wodoci ągu po raz pierwszy wzmianka jest w roku 1699. Rada i mieszcza ństwo zgodzili si ę na to, Ŝe burmistrz Nalencz z miejskich wodoci ągów poprowadził wod ę a Ŝ na swoje podwórze. Za co płacił 150 guldenów rocznie, 10 guldenów na utrzymanie sztuki i dał centnar Ŝelaza do nowej Wrange . Wówczas sztuka wodna groziła zawaleniem i zezwolono na jej ratowanie. 8 maja 1708 r. doniosła deputacja, Ŝe w Kadinen [Kadyny] koło Elbl ąga prowadzi si ę wod ę sztucznie z zatoki a Ŝ na sam ą Gór ę Klasztorn ą i z tego powodu wydelegowano deputacj ę, aby sobie to obejrzała

144 i okazało si ę, Ŝe ów sztukmistrz nakłamał, spowodował wyjazd i niepotrzebne wydatki. Widocznie grudzi ądzkie wodoci ągi znajdowały si ę w bardzo kiepskim stanie, je Ŝeli si ę robiło tyle stara ń i kosztów w czasie, kiedy wojna była kraju a finanse miejskie w bardzo przykrej sytuacji. Z nastaniem pruskiego panowania sprawa Sztuki Wodnej si ę poprawiła, gdy Ŝ król Fryderyk II dla kompletnej naprawy przyznał 1711 talarów. Po koniec ostatniego stulecia zostaje grudzi ądzka Sztuka Wodna w Hamburgu 1800 opisana pod tytułem „ Reiseberichte durch die Provinz Preußen” [Wiadomo ści z podró Ŝy przez prowincje pruskie], w której opisuje autor, Ŝe woda w prawie Ŝe poziomo le Ŝą cą rur ę długo ści około 20 stóp, pod ogródkiem przy miejskich murach, nale Ŝą cego do generała v. Mosch, (obecnie ogród szkolny) przechodzi i prostopadle w dół do rury o 40 stopach spływa, która w całej wysoko ści wie Ŝą jest otoczona, która nazywa si ę Wasserthurm [Wie Ŝa Wodna]. Wn ętrze takowej jest tak urz ądzone, Ŝe w ró Ŝnej wysoko ści, aby unikn ąć zamarzania wody w rurach, mo Ŝna ogie ń rozpali ć. Poziomo poło Ŝone rury prowadza wod ę w ró Ŝne kierunki miasta. O rowach miejskich podaje przywilej najpó źniej z roku 1328, Ŝe ci ągn ęły si ę od miasta, od zagi ęcia do Góry Zamkowej, wi ęc od Bramy Łasi ńskiej pocz ąwszy a Ŝ do tera źniejszego Kanału Trynka, dawniej Mühlensließ [Mły ńska Rzeka] i była stoj ąca wod ą , najcz ęś ciej z deszczu lub ścieków miejskich napełniana. Gdyby nie około 15 stulecia pierwsze zało Ŝenie , aby wod ę podnie ść dla zasilania rowu miejskiego, byłby ostatni tylko w wyj ątkowych wypadkach, jak na przykład w roku 1637 otrzymał dopływ wody, gdy Tuszewska Grobla w czterech miejscach została przerwana a woda na ł ąki zamkowe i st ąd do rowu miejskiego spłyn ęła a, Ŝe rów miejski tyle wody obj ąć nie mógł, oddał j ą na ł ąki miejskie. Wydaje si ę jednak, ze tak długo, jak Kanał Trynka nie istniał, poł ączenie rowu miejskiego z ł ąkami zamkowymi (przy Kuntersztynie) nie istniało. Przy kładzeniu rur gazowych i kładzeniu fundamentu pod dawniejszy budynek stra Ŝniczy zostały przez dem Mühlendorff schen Modemagazin [magazyn mody Mühlendorffa], na którym obecnie stoj ą posiadło ści Bürstela i Röthe, stare murowanie wyrzucone. Były to pozostało ści z roku 1799, masywnie, z kamieni polnych pobudowanego mostu Drumbrücke nad rowem miejskim, którego rysunek w aktach tego czasu si ę utrzymał i całe zało Ŝenie oraz werbunek przedstawia. Omyłkowo si ę zdawało, Ŝe jest to podziemny ganek. Po okr ągłej, obok Bocznej Bramy poło Ŝonej wie Ŝy poznajemy, Ŝe została ona zbudowana w czasie, kiedy rów miejski był napełniony wod ą. Wskazuj ą na to wyra źnie dolne łuki. Jeszcze w 1810 interesowano si ę rowem miejskim w ten sposób, Ŝe do miejskiej rady napisano wniosek, aby rów od Bramy Kwidzy ńskiej do Trynki o jedna stop ę pogł ębi ć u wypływu Trynki, tam ę zrobi ć, przez któr ą 12-15 calowe czopy zaopatrzon ą rynn ę kryt ą poło Ŝyć, po której dwie deskami w równej wysoko ści z wod ą w rowie przymocowa ć pale czopuj ące, po czym na wypadek po Ŝaru nigdy potrzebnej wody nie zabraknie. Równocze śnie zostałby most przy Bramie Kwidzy ńskiej (dawniej Łasi ńskiej) jako zbyteczny okre ślany, gdy Ŝ przy silnych deszczach do tego si ę przyczyniał, Ŝe woda nie miała odpływu i rozchodziła si ę do piwnic i domów. W mi ędzyczasie bezwodny miejski rów z powodu obok znajduj ącego si ę muru, a Ŝ do czasów nowszych uchodził jako fortyfikacyjnie wa Ŝny i z tego powodu nietykalny punkt wzmocnienia miasta. Teraz powstało pytanie, które przeciwne było, aby rów u Ŝytecznie uprawi ć i do przewidzenia jest, Ŝe najbli Ŝsza przyszło ść jego pami ęć gruntownie zatrze. d. Prom, most okr ętowy. Chełmi ńska umowa z roku 1232 mówi o zakładach przewozowych w Chełmnie i Toruniu, w Dziejach Polski Jana Długosza jest wzmianka o znajduj ącym si ę przewozie na rzece Osie w roku 997. O tym niew ątpliwie krótko, potem, gdy Pomorze przeszło na własno ść rycerzy i w Grudzi ądzu

145 uruchomiono przewóz, brak wiadomo ści a Ŝ do roku 1438, gdzie tak jak pod V.a. jest wzmianka w rejestrze zakonnym o nich si ę my ślało. Według najstarszych wiadomo ści grudzi ądzkiego archiwum znajdował si ę przewóz w posiadaniu kilku osób. Jeden podział spadkowy z roku 1483 wykazuje trzeci fenig z jednego udziału przy przewozie pod aktywa. W roku 1485 kupił szlachcic Ewerhardt Berwesz jeden udział przy grudzi ądzkim przewozie, który 5 dobrych marek czynszu przynosił a na 4 lata za 60 marek mało wartych pieni ędzy. W tym samym roku nabyło dwóch m ęŜ czyzn z Michala udział wdowy Margareth Close przy przewozie 50 mało wartych marek. Prawdopodobnie czynsz, który nale Ŝało si ę płaci ć do zamku, nie był niczym innym, jak dochód z kilku udziałów, które Zakon nabył przez udzielenie pomocy materialnej dla stworzenia i utrzymania przewozu. Przewóz tak Ŝe utrzymał si ę za polskiego panowania. Z lustracji z roku 1644 wynika, Ŝe rz ąd polski przej ął całkowicie przewóz i oddał staro ście Johannowi Zeleckiemu z Bydgoszczy za roczny czynsz 50 fl. Poniewa Ŝ Zelecki uchylał si ę od płacenia pod pozorem, Ŝe królowa jemu czynsz odpu ściła, udało si ę pó źniejszym proboszczowi z Grudzi ądza Andreas Wi ęczkowicz [Andrzejowi Wi ęczkowiczowi], rodowitemu grudzi ądzaninowi, który wówczas był wła śnie w Warszawie przedło Ŝyć dziedziczne prawo do przewozu i w ten sposób swoja własno ść z powrotem otrzyma ć. Jednak Ŝe musiał w tym celu z starost ą Zeleckim szczególnie si ę ugodzi ć. Po załatwieniu tego, jak wynika z Accisetablau za rok1682, przewóz wrócił w posiadanie miasta i kilku mieszka ńców. Rentowno ść przewozu nie mogła by ć mała, poniewa Ŝ kwantum podatków był w równej wysoko ści z Komplerus [kompleksem] der Lopatkier Gratialgüter na 6 fl oszacowany. Przy lustracji z w roku 1765 o czynszu dla zamku lub pretensji z strony pa ństwa do własno ści lub pobierania korzy ści z przewozu ju Ŝ dalej nie ma wzmianki. Przez zakup praw od prywatnych ukształtował si ę ten jeszcze dzi ś istniej ący stosunek prawny. Przewóz przez wod ę odbywał si ę ju Ŝ wcze śnie na promie pod nadzorem pisarza przewozowego. Wieczorem 17 maja 1798, w miejsce przewozu uruchomiono most okr ętowy, który przez wichur ę dnia 3 czerwca tego samego roku został uszkodzony, Ŝe naprawa jego przeszło miesi ąc si ę przewlekała. Po naprawie wydano zarz ądzenie, Ŝe przy ka Ŝdej wichurze 10-12 chłopa z rybaków na most si ę stawi ć i tam pomaga ć musieli. Dotychczasowy pisarz przewozowy Glatten został pobieraj ącym cło mostowe. Aby reguł ę dla cła mostowego wypo środkowa ć, zrobiono zestawienie z zbiorów przewozowych, co wykazało, Ŝe takowe w 1791 do 1792: 1018 talarów, 1792 do 1793: 631 talarów, 1793 do 1794: 746 talarów, 1794 do 1795: 946 talarów, 1795 do 1796: 1208 talarów, 1796 do 1797: 709 talarów, razem w 6 latach 5258 talarów przynosiły i po odliczeniu w tych latach wydatków 4220 talary, zysku dawało 1038 talarów. 15 listopada 1806 r., jeszcze w czasie pobytu króla Fryderyka Wilhelma III i królowej Luizy w Grudzi ądzu, gdy pierwszy Francuz po przeciwległej stronie Wisły si ę ukazał, rozpocz ęto z rozbiórk ą mostu na Wi śle. Nast ępnego dnia po wyje ździe dworu królewskiego spowodował francuski parlamentariusz, który przybył z Ŝą daniem poddania fortecy, ta jeszcze stoj ąca cz ęść mostu została podpalona. Od tego czasu most okr ętowy w Grudzi ądzu istniał tylko w czasie ćwicze ń saperskich i to na chwil ę. Reszty starego mostu zostały w 1808 r. zreperowane i do Kwidzyna przeniesione. - Przewóz grudzi ądzki po przeciwległej stronie brzegu Wisły nale Ŝy z dawien dawna do kompleksu maj ątków Czapeln, Marsau, Schwenten i Michelau i jeszcze dzi ś do nich nale Ŝy. Z najstarszych poda ń wynika, Ŝe wy Ŝej wymieniony kompleks maj ątków dwa zakłady przewozowe posiadał, mianowicie jeden w Grudzi ądzu a drugi przy Chełmnie. Obok nich utrzymywano gutsherrliche Krüge [wyszynk, ober Ŝę ]. Pod koniec 17 stulecia ro ścił sobie prawo do przewozu po drugiej stronie Wisły kapitan [starosta] Borowski z Grudzi ądza, który maj ętno ści Michelau [Michale] przeszkadzał w przewo Ŝeniu, nale Ŝą ce do przeciwnego brzegu promy, łodzie i wiosła w Grudziadzu nie pozwolił zało Ŝyć, na brzegu Wisły, nale Ŝą cym do kapita ństwa zało Ŝył wyszynk, (prawdopodobnie jeszcze dzi ś istniej ący, tak zwany rothen Krug [Czerwona Karczma]) i przepraw ę od

146 i do obydwóch brzegów sam dokonywał. Wła ściciel wymienionego kompleksu maj ątków podkanclerz Stanisław Sczuka wyskar Ŝył i uzyskał 4 kwietnia 1699 przez wyrok zaoczny zwrot prawa do przewozu, kapita ński, po drugiej stronie wyszynk zniósł, wydanie takowego do skar Ŝą cego zarz ądził i oskar Ŝonego za powstrzymanie korzy ści zas ądził na zapłacenie 5000 guldenów. Poniewa Ŝ oskar Ŝony tego nie uznał, został 18 lipca 1699 tak Ŝe przez wyrok zaoczny zostało uznane, ze kara banicji jest zasłu Ŝona i wyrok 20 lipca 1699 został publicznie ogłoszony. Z tego powodu urz ąd zamkowy Bobrowo na miejscu przyst ąpił do egzekucji a w tym czasie zgłosił si ę chor ąŜ y Christoph Bobrowski, przedkładaj ąc dokument, który oskar Ŝony kapitan [starosta] w roku 1698 za królewskim zezwoleniem Weichsetrajekt [prom wi ślany] jemu odst ąpił i wniósł o wstrzymanie post ępowania i zdeponowanie pierwszego wyroku. Do obrad tego wniosku wyznaczono termin na 22 kwietnia 1700 roku w Warszawie i uznano, Ŝe wła ściciel Michala w szlacheckim prawie na wolny prom otrzyma, Ŝe wolno jemu z grudzi ądzkiego brzegu zabiera ć naczynia okr ętowe z osobami ka Ŝdego stanu i towar do nich nale Ŝą cy na swój brzeg przewie źć i w tych poczynaniach wła ściciel grudzi ądzkiego przewozu nie ma prawa do stawiania przeszkód. W dniu 13 lipca 1701 r. wzi ął Christoph Bobrowski od wła ściciela maj ątku Michale jego uprawnienia do przewozu za 400 guldenów rocznie, na 40 lat w dzier Ŝaw ę. Pomimo wszystko około 1761 stało si ę prawo do przewozu na nowo przedmiotem sporu pomi ędzy ówczesnym wła ścicielem Saratowitz, generałem Eustachym v. Potockim i pani ą kapitanowa Bucholz, lecz trybunał w Piotrkowie rozstrzygn ął ponownie na korzy ść wła ściciela maj ątku. W dniu 13 listopada 1762 zawarto pomi ędzy stronami porozumienie, które zawiera, Ŝe starostwo grudzi ądzkie 400 guldenów Potockiemu, jako odszkodowanie wypłaciło i si ę zobowi ązało Ŝadnych w przyszło ści przeszkód nie stawia ć prawu przewozowemu po drugiej stronie, które ju Ŝ na stałe i niezaczepnie pozosta ć ma. e. Schützengarten [ogród strzelniczy], Schützengilde [cech strzelecki]. Według znajduj ących si ę wiadomo ści istniał w Grudzi ądzu ogród strzelniczy dawniej poza Bram ą Boczn ą, na plateau [płaskowzgórzu], obok miejskiego muru, które si ę ci ągnie od Bocznej Bramy a Ŝ do dawniejszej Büttelthurm [Wie Ŝy Kata]. Schützenbrüderschaft [bractwo strzeleckie] i cech strzelecki istniały juŜ bardzo dawno, lecz z czasów przed po Ŝarem 1659 tylko bardzo szczupłe wiadomo ści o tym pozostały. Według tych otrzymał cech nast ępuj ące przywileje: „Ja Martin Casimir Borowski, Korony Polskiej podkoniuszy, kapitan [starosta] w Grudzi ądzu i Rogó źnie itd., podaj ę wszystkim do wiadomo ści, którym na tym zale Ŝy, w szczególno ści pa ństwu na zamku, Ŝe chwalebne bractwo strzeleckie Królewskiego Miasta Grudzi ądza przede mn ą si ę pokazali i si ę skar Ŝą , Ŝe dawniej znajdowali si ę w dobrym stanie i dobrym ćwiczeniu w strzelaniu z rur ogniowych do tarczy a teraz po Ŝal si ę Bo Ŝe przez te okropne ruiny i poŜar miasta w poprzedniej wojnie szwedzkiej do Ŝadnych ćwicze ń i do Ŝadnego prawdziwego stanu doprowadzi ć nie mog ą. Dlatego mnie usilnie o to prosili, aby im dopomóc i dla króla kurkowego łaskawy dodatek przydzieli ć. Z uwagi na to, aby mieszcza ństwo do ćwicze ń w strzelaniu, do nabycia sobie dobrej strzelby i Krauts [arkebuz?] zach ęci ć i przez to do lepszej obrony przeciw nieprzyjaciołom Korony Polskiej ich przygotowa ć, uznałem wasza pro śbę jako słuszn ą i udzielam królowi strzeleckiemu nast ępuj ące beneficjum. Otrzyma on na gruncie zamkowym przy mo ście cztery morgi ziemi, któr ą jemu si ę przydziela, nast ępnie co tydzie ń 2 fury drzewa opałowego z grudzi ądzkiego lasu zamkowego 18 *), wreszcie jedna wolna mace w młynie von 252 Scheffeln , oboj ętnie czy słodu czy Ŝyta. Do silniejszego zatwierdzam itd. Działo si ę im Königl. Schloß Graudenz [w zamku królewskim w Grudzi ądzu] dnia 6 lipca 1671. L. S. Martinus Borowski m. p.

18 *) Prawdopodobnie z Lasu Tarpie ńskiego, jako Ŝe najbli Ŝej poło Ŝony, mieli na my śli.

147

Tego rodzaju udzielenie łaski potwierdził król Jan III w dniu 20 sierpnia 1671 r. i Stanisław August w dniu 20 lipca 1766. Pierwszy dodał jeszcze, ze z braci strzelców, który odda najlepszy strzał (słownie: osi ągnie palm ę zwyci ęstwa) wolny b ędzie od kontrybucji, akcyz i podatków wszelakiego rodzaju, przez cały rok. Rada ustaliła swego czasu roku 1678 na wniosek starszyzny ró Ŝne reguły dla bractwa strzeleckiego, z których następuj ące wyj ątki podaje si ę: W Dzie ń Wniebowst ąpienia płaci ka Ŝdy członek bractwa strzeleckiego pod kara podwojenia 6 gr kwartalnie na r ęce jednego z po śród starszyzny, na jeden rok wybranego kasjera, który w poniedziałek po Wniebowst ąpieniu pod kara jednej beczki piwa, o rozchodach i przychodach rachunek zda ć musi. Dopiero po zło Ŝeniu rachunku i podzi ękowaniu za nie nast ępuje nowy wybór starszyzny. Tak samo, jak Ŝadnemu młodszemu strzelcowi nie wolno siada ć nad starszym, nie ma Ŝaden strzelec prawa bez wezwania przy stole starszym miejsce zabra ć. Ostatni prowadza kontrole przy pijatykach, bez ich zezwolenia nie wolno nikomu do piwnicy schodzi ć, aby znajduj ący si ę zapas piwa wizytowa ć. Zwa Ŝaj ą na to, aby Ŝaden strzelec dobry za nie robił du Ŝo zb ędnych słów nie mówił, pie śni śpiewał, si ę zanieczyszczał, naczynia do picia tłukł, fuzj ą, mieczem lub no Ŝem na drugiego wymierzał, w czasie zabawy kłótnie zaczyna lub na niekorzy ść warty przy bramie miejskiej, dłu Ŝej jak do godziny dziesi ątej w strzelnicy si ę zatrzymuje. Je Ŝeli kilku strzelców zamierza z wnioskiem wyst ąpi ć, dzieje si ę to skromnie za pomoc ą jednego przez nich wybranego. Nikt nie ma prawa przerwa ć drugiemu wypowiedzenia si ę. Ka Ŝdy musi si ę zachowa ć spokojnie, karnie i godnie, je Ŝeli starszyzna puka, najmłodsi z braci s ą wykonuj ącymi urz ędnikami starszyzny, szczególnie do punktualnego posłusze ństwa zobowi ązani. Kto przeciw temu przeciwny, przepada, je Ŝeli nie jest rajc ą, w piwnych lub pieni ęŜ nych karach, które starszyzna i jeden towarzysz ący członek rady natychmiast uznaj ą i publikuj ą. Az do 10 fl kary nie ma prawa odwołania, przy wy Ŝszych sumach mo Ŝe do rady apelowa ć, jednak Ŝe apelant przed dopuszczeniem do tego prawnego środka musi natychmiast zło Ŝyć 24 gr. Wszelkie kary zostaj ą zbierane na nowy budynek strzelniczy, gdy Ŝ stary si ę spalił. Wspólna umowa ustala fundusz, który powstaje w ten sposób, Ŝe ka Ŝdy strzelec w marcu daje Scheffel jęczmienia lub słodu lub równowarto ść pieni ęŜ ną przy podwójnej karze lub utraty przynale Ŝno ści do bractwa. Kto zamierza wst ąpi ć do bractwa, zgłasza si ę u starszego, który zwołuje cech, kandydata przedstawia i je Ŝeli jest powa Ŝany i bez zarzutu, przyjmuje si ę jego. Za to płaci 3 fl a je Ŝeli kandydat nie jest mieszczaninem 6 fl. Strzelanie do tarczy odbywa si ę rocznie w poniedziałek Trójcy Św. z nicht gezognen Röhren Statt [muszkietów?]. Starego króla prowadza wszyscy bracia z jego mieszkania z górn ą i doln ą fuzj ą, dzwoni ącą muzyka i trzepoc ącą chor ągwi ą do ogrodu strzelnicy, nowego króla odprowadza si ę w ten sam sposób do domu. Kto nie bierze udziału w tych pochodach, płaci kare 1 fl 15 gr, chyba, Ŝe si ę u starszego usprawiedliwił. Ka Ŝdy strzelec ma prawo do trzech, król do 4 strzałów do tarczy i musi z własnej fuzji wystrzeli ć. W przeciwnym razie płaci 3 fl kary. Kto zaniedba swojego wystrzału płaci 18 gr i dopiero od nowa zostaje dopuszczony . Nikomu nie wolno wcze śniej wyst ąpi ć, a Ŝ nazwisko jego zostanie wymienione. Tylko starszym strzelcom wolno do tarczy podchodzi ć i to w towarzystwie dwóch braci. Kto nast ępny strzał i przynajmniej jeszcze jeden strzał w tarczy posiada, zostaje królem, o ile jest mieszczaninem. Nagrody i przywileje dla króla składaj ą si ę z srebrnego półmiska lub srebrnego kubka za 12 fl, jednej ł ąki, 10 fur drzewa opałowego z miejskiego lasu i wolny wyrób 8 łasztów słodu, nast ępny strzelec otrzymuje 1 srebrn ą ły Ŝkę warto ści 6 fl, trzeci dzban cynowy, czwarty misk ę cynow ą, pi ąty talerz cynowy a ten szósty par ę rękawiczek. Za to król ma srebrn ą tarcz ę przynajmniej 9 fl warto ści do ozdoby i okazania czci z strony bractwa. Według mo Ŝno ści, pomi ędzy św. Janem Jakubem zako ńczone, urz ądzi ć uroczyste przyj ęcie z 1 beczk ą piwa a po przyj ęciu Ŝony i córki członków bractwa tak Ŝe zaprosi ć.

148

W roku 1751 uchwaliła rada miejska dar dla króla na 2 Viertel [ćwiartki] drzewa, puchar o warto ści 30 fl i zwolnienie z kontrybucji do wysoko ści 20 fl. W tym samym czasie został statut uzupełniony, Ŝe starsi strzelcy mieli władz ę do ukarania, je Ŝeli przest ępstwo odbyło si ę w czasie zebrania, które zostało zwołane za zezwoleniem rady; tak Ŝe te Ŝ uchwalono, Ŝe ci którzy im nało Ŝony urz ąd nie chc ą dłu Ŝej piastowa ć, płaszczy im u Ŝywa ć nie wolno. W ci ęŜ kich czasach, z pocz ątkiem 18 stulecia czuła si ę rada zmuszona tarcz ę honorowa bractwa strzeleckiego zastawi ć. Wykup ich nast ąpił 1721 po podj ęciu 300 fl Kindergeldern [dzieci ęcych pieni ędzy]. Pod koniec ubiegłego stulecia wygasł udział cechu strzeleckiego i dopiero przez lata wojenne na rozkaz króla Fryderyka Wilhelma III wznowiony został. 6 sierpnia 1813 uchwalili radni miasta cechowi strzeleckiemu, który na nowo powstał, zapisa ć dziedzicznie obszar ziemi pod nazw ą „Schützenplatz” za 4 talary Kanon [rocznej dzier Ŝawy wieczystej]. Magistrat zatwierdził ta uchwał ę w dniu 22 kwietnia 1816, królewski urz ąd 10 wrze śnia 1832 r., po uprzednim 15 sierpnia 1829 zdaniu praw cechu moralnej osobie. Dla ka Ŝdorazowego króla strzeleckiego uchwalono 6 sierpnia 1813 nagrod ę i odszkodowanie za wyprawienie uczty królewskiej w wysoko ści 2 ósmych drzewa deputatowego z lasu miejskiego i 100 talarów gotówki (z kasy ł ąk na pasz ę bydła), poza tym zwolniony był król od ci ęŜ arów komunalnych i od kwaterunkowych. f. Wieczyste i dziedziczne posiadanie gruntu in den Schloßvorstädten [w zamkowych przedmie ściach] i w ogóle u Ŝytkowanie gruntu. Przy opisywaniu zamku była ju Ŝ wzmianka, Ŝe mieszczanie oprócz uprzywilejowanych ogrodów, które miasto a własno ść zdobyło, jeszcze inne posiadło ści zamkowe w czasowej dzier Ŝawie za czynsz wydane zostały. Takie czynszowe u Ŝytkowanie spoczywało w czasie i po ci ęŜ kich latach wojennych, przez które miasto w tym okresie cierpiało i dopiero na nowo odŜywało, tak samo i reszta gruntów starostwa, dla polepszenia dochodów starostwa zostały wydzier Ŝawione. Kilka umów czasowej dzier Ŝawy si ę utrzymało, inne tylko z tre ści znane. Do ostatnich nale Ŝą te, z których niektóre pozostały inwentarz z 16 stulecia na wzmiank ę zasługuj ą, gdzie w tym czasie kilka miejskich stodół i sprz ęt rolniczy na gruncie zamkowym obok miasta poło Ŝony był. Do pierwszego czynszowego u Ŝytkowania nale Ŝy wydzier Ŝawienie ziemi zamkowej po przeciwnej stronie brzegu Kanału Trynka jezuitom. Nast ępnie wydzier Ŝawił Martin Casimir Borowski, starosta grudzi ądzki,1670, w czasie wojny szwedzkiej zachwaszczony Gartenplatz [grunt ogrodowy], od wody a Ŝ do ziemi przy Waldknechts Land [Lesie Parobków], ł ącznie z przynale Ŝnym pastwiskiem mieszczaninowi Joachim Ernst Hartung na 40 lat za czynsz roczny 10 fl polskich z uprawnieniem pobudowania tam domku i do tego celu drzewa z lasu zamkowego. Od tego samego pana zamkowego zostały 11 stycznia 1698 30 mórg na wschód od ł ąk zamkowych, na zachód od Kanału Trynka, na południe od Schloßkumstgarten [zamkowego Ogrodu Kapu ści ńskiego] tak Ŝe na 40 lat mieszczaninowi Johann Jacob Keyler za roczny czynsz 20 polskich fl, na takich samych prawach z przyrzeczeniem szarwarku, pieni ędzy chlebowych i wolno ści zakwaterowania w czasow ą dzier Ŝaw ę oddane. W roku 1765 z posiadło ści zamkowych w ten sposób zostały około 33 gospodarstwa za 271 fl gew. Münze [wa Ŝonej monety] i oprócz tego 19 ogrodów na Trynce za 91 fl 18 gr czynszu i 36 dni szarwarku w czasie Ŝniw, w czasowe posiadanie oddane. Pruski rz ąd zastrzegł sobie i tu zamiast w ątpliwego czasowego posiadania dla kultury ziemi niezb ędnego stanu dost ąpi ć dziedziczenia. Na gruntach dawniejszej Stadtfreicheit Fiewo [wolnizny miejskiej Fijewo] wydano w dzier Ŝaw ę dziedziczn ą od roku 1774 pocz ąwszy a Ŝ do roku 1793 przez cały szereg podmiejskich gruntów, z których miedzy innymi numery hipotetyczne 4474-477, 481, 504, 554-556 oznaczy ć mo Ŝna. Górny Młyn z 15 morgami ziemi i Dolny Młyn z 4 morgami 222 [] Ruthen ziemi zostały przez zapis dziedziczny z 18 lutego i 21 maja 1793 własno ści ą młynarzy

149

Rädke i Fanselow. Obecnie nale Ŝą ce gospodarstwa rolne w Amtstraße [przy ul. Urz ędowej] do mistrza ciesielskiego Fischer zostały w obr ębie 4 mórg 32 Ruthen magdeburskich, przez zapis dziedziczny z dnia 24 sierpnia 1782 za 2 talary 45 gr rocznego czynszu dziedzicznego, dla zało Ŝenia ogrodów do zabaw i owocowego, dawniejszy ogród jezuitów po drugiej stronie Trynki, obecnie pod nazw ą Amstbrau = und Brennerei [urz ędowy browar i gorzelnia] znany, został miejskiej słodowni, cechowi z przymusowym zaopatrzeniem karczm urz ędowych w napoje, za roczn ą opłat ą 1540 talarów przez zapis dzier Ŝawny z dnia 19 wrze śnia 1791 r. oddany. Nawet po zniesieniu przymusu i prawa banicji zostały der rothe und Finger sche Krug in Dragaß, der Eulenkrug, 2 Krüge in Tarpen, je einer zu Wygoda, Doßoczyn, Gr. Wolz, Sackrau und Neudorf, der Ossakrug un der Amstspeicher [Czerwona i Fingera Karczma w Dragaczu, Sowia Karczma, 2 karczmy w Tarpnie, po jednej Wygodzie, Dusocinie, Wielkim Wełczu, Zakurzewie i Nowejwsi, Karczma Osa i Spichrz Urzędowy] byli jeszcze zobowi ązani do odbioru napojów z cech słodowniczego, gdyz to zobowi ązanie było w ksi ędze hipotetycznej wpisane. Der Chomsekrug [Karczma Chomsego] płaciła rocznie 45 talarów, aby uwolni ć si ę od przymusowego obowi ązku. Poniewa Ŝ pomimo wszelkiej troskliwo ści, która krajowi została u Ŝyczona, nast ępstwa polskiej gospodarki udzieliły si ę ścisłym terenom miasta Grudzi ądza, wynika z tego, Ŝe po zestawieniu w roku 1830 jeszcze około 70 mórg miejskich było odłogiem, mi ędzy innymi tak zwane Tiefland, Ziegelland i Qudratland w posiadaniu prywatnym, tak zwane Hochland, Schmalland i Triftland nale Ŝą ce do młyna, Mühleland albo Müllers Land zwane, tak zwane Kirchenland, Kirchenschwarzland i Kirchengrabenland w posiadaniu ewangelickiego ko ścioła, Pustwiese w posiadaniu katolickiego ko ścioła, jedna morga, tak zwana Gewerksland, nale Ŝą ca do cech rze źników, Hospitalland nale Ŝą ce do ewangelickiego szpitala i tak zwane Beinland i Keilland, nale Ŝą ce do Chomse schen Fideikommisses [majoratu Chomse]. Liczne wiadomo ści, które dotycz ą omawiania Grudzi ądza i nale Ŝałoby je tu umie ści ć s ą dla drugiej cz ęś ci odło Ŝone. Wiadomo ści, które Goldbeck o Grudzi ądzu wnosi po tym, co si ę tu umie ściło, nie wymagaj ą ju Ŝ wzmianki. Twierdza Grudzi ądz. Po zabraniu w posiadanie Prus Zachodnich zostało uznane konieczna potrzeb ą, w odpowiednim miejscu obok Wisły zało Ŝyć fortec ę dla ochrony przy przej ściu du Ŝych ilo ści wojska i zarazem dla silnego podparcia przy operacjach wojskowych. Pierwotnie zamierzał Fryderyk II fortec ę o dwie mile dalej z biegiem Wisły, na Kempie po prawej stronie brzegu Wisły poło Ŝonej pobudowa ć. Kempa, poło Ŝona naprzeciwko wioski Grabow, około mil ę odległa od Kwidzyna. Znaleziono tam trudno ści nie do przezwyci ęŜ enia i to zmusiło do zmiany planu. Z akt dotycz ących fortecy wynika, Ŝe Grudzi ądz wzi ęto od razu pod uwag ę, tylko, Ŝe pocz ątkowo okolic ę Kwidzyna uwa Ŝano jako korzystniejsz ą. Budowanie w okolicy Grabow były 1775 rozpocz ęte pod dowództwem Obristlieutenant Grafen d Heintze. Pod jego rozkazem pracował in Ŝynier Hauptmann von Gontzenbach, który ju Ŝ przy budowie śląskich fortec musial by ć czynny, 25 pa ździernika1775 zwrócił si ę król własnor ęcznym pismem do niego, gdzie wyraził oczekiwanie, Ŝe budowa fortecy przy Grabowie nie zostanie inaczej wykonana, jak śląskie budowle. Stosownie von Gontzenbach zwrócił uwag ę, Ŝe wykonywał tylko rozkazy hrabiego d Heintze, d Heintze został odwołany do Berlina dla poratowania swego zdrowia i dalszy nadzór budowania powierzono von Gontzenbach. W pi śmie z 8 listopada 1775 własnor ęcznie napisał król: Es kriegt die Direktion über den Bau. Równocze śnie nie pozwolono, aby von Gontzenabach plan budowy mógł zmieni ć według swoich przekona ń i przy ko ńcu miesi ąca lutego 1776 zniszczył lód wi ślany prawie Ŝe cał ą prace wykonana w Grabowie. Von Gontzenabach zrobił doniesienie, ze przez budow ę fortecy na środku rzeki budowa musi by ć bardzo zw ęŜ ona i obawa dla fortecy jako i te Ŝ dla nizin stale b ędzie bardzo wielka. Poza tym nieodpowiedni grunt budowlany wymaga du Ŝych kosztów, bo 36 stóp długie pale jeszcze ledwie na mocny grunt natrafiaj ą. Upewnienie fortecy przed

150 przyszłymi uszkodzeniami kosztowałoby około miliona talarów. Obecne przez ruszenie lodów powstałe uszkodzenia oblicza si ę na 90 000 talarów. Tego rodzaju przyczyny przekonały króla i on zarz ądził, aby natychmiast przygotowa ć prac ę do budowy fortecy w Grudzi ądzu. W rozkazach gabinetowych [ Kabinetsorden ] Nr 29 do 35 w zbiorach archiwum fortecy brzmi: Mój kochany kapitanie Gontzenbach! To co wy w sprawozdaniu z dnia 16 b.m o budowie fortyfikacji przy Grabowie [bei Grabow] mi donosicie, sprawia mi trosk ę, ze przez Was podanym marnym stanie tutejszego gruntu my z budow ą si ę nie posuniemy i dlatego będzie lepiej przebole ć szkod ę, ni Ŝ ja naprawia ć, co nie byłoby trwałe i wymaga jeszcze du Ŝo kosztów. Dlatego my ślę ja, Ŝe z fortyfikacj ą Grudzi ądza b ędzie łatwiej i z mniejszym trudem i mniejszym kosztem mo Ŝemy to zrobi ć. Z dalsza praca w Grabowie nic porz ądnego nie wychodzi, trzeba si ę zatrzyma ć. Wszelkie plany i bruliony Grudzi ądza i całej tamtejszej okolicy a tak Ŝe fortyfikacji w Grudzi ądzu nakazałem Wam wysła ć a Wy macie zrobi ć z dostatecznym os ądzeniem porz ądny plan i zarazem do tego kosztorys, jednak Ŝe z wszelkimi oszcz ędno ściami i ekonomi ą sporz ądzi ć i o ile mo Ŝno ści do mnie wkrótce przesła ć. Jestem Waszym umiłowanym królem. Poczdam, dnia 20 marca 1776. (własnor ęcznie) będę zmuszony Was tu poprosi ć, aby z nowa forteca wszystko poregulowa ć.

Do kapitana Gontzenbach Fryderyk

Mój kochany kapitanie Gontzenbach! Poniewa Ŝ ju Ŝ zrezygnowałem z planu budowy fortecy przy Grabowie z powodu trudno ści i niepewno ści w wykonaniu, w to miejsce zdecydowany jestem na wzgórzach przy Grudzi ądzu i to na najwy Ŝszym wzgórzu fortece da ć budowa ć. Tym pismem nakazuje si ę zaraz dostosowa ć i wybra ć najwy Ŝsze wzgórze pomi ędzy Grudzi ądzem a Now ąwsi ą, a zwłaszcza najbli Ŝej wody poło Ŝone, plecami do Wisły i z tego porz ądny plan naszkicowa ć. Wzgórza nale Ŝy niwelowa ć po tej stronie Wisły, tak Ŝe poprzez niziny, tak Ŝe po tej stronie jak i po stronie z Schenkowe i dalej wstecz poprzez Montaw ę ze wzgórzami przy Nowej Wsi i po drugiej stronie Zakrzewa. Równocze śnie trzeba niwelowa ć wzgórza przy Strzemi ęcinie i blisko Grudzi ądza. Do tej pracy trzeba zaraz si ę zabra ć i skoro będzie wyko ńczone, zaraz mi zameldowa ć. Mo Ŝliwe, Ŝe wtenczas ka Ŝę tu przyby ć, aby dalej spraw ę omówi ć. Jestem Waszym umiłowanym królem. Poczdam, dnia 23 marca 1776 Fryderyk

Mój kochany Kap. Gontzenbach! W ślad za pismem z 23 b. m. nakazałem, Ŝe skoro pomi ędzy Grudzi ądzem a Now ą Wsi ą, najbli Ŝsze i najwy Ŝsze wzgórze niwelowane zostanie, nale Ŝy po tej stronie Wisły, pomi ędzy Schenkowa, w stron ę Dragacza najwy Ŝsze wzgórza tak Ŝe niwelowa ć i wypo środkowa ć, tak samo od Strzemi ęcina do Grudzi ądza nale Ŝy przej ąć . Gdy to wszystko b ędzie wykonane, musicie dokładnie opracowa ć stan pieni ęŜ ny i zestawienie materiału, który od poprzedniej budowy fortecy pozostał i w zapasach si ę znajduje, bo przy budowie nowej fortyfikacji trzeba go zu Ŝyć. Nast ępnie przyjedziecie na kilka dni i zabierzecie wszelkie sprawy z sob ą dot ąd: Ja chce Wam moje wła ściwe zdanie o tej sprawie osobi ście ustnie wypowiedzie ć i bli Ŝej Was instruowa ć, nast ępnie Wy zaraz z powrotem pójdziecie, aby plan naszkicowa ć a gdy ja przyjad ę, wszystko to ju Ŝ b ędzie gotowe i przegl ądni ęte

151 i prac ę b ędzie mo Ŝna. Jestem Waszym itd. Poczdam, dnia 5 kwietnia 1776 Fryderyk

Mój kochany Kap. Gontzenbach! Poniewa Ŝ moja Westpr. Kriegs und Domainenkammer [Gabinet Wojenny ds. Prus Zach.] w sprawozdaniu mi doniosła, Ŝe przeznaczone pieni ądze na budow ę fortecy w Grabowie, w sumie 191,438 talarów 18 Sgr 5 fenigów powierzone by ć mog ą, lecz musz ą teraz jeszcze wiedzie ć, jaki materiał, sprz ęt i inne rzeczy, które zu Ŝyte by ć mog ą jeszcze si ę tam znajduj ą i ile to w pieni ądzach wynosi, bo wszystko do budowy fortyfikacji w Grudzi ądzu ma by ć zu Ŝyte. Trzeba z gabinetem to uzgodni ć, faktyczny spis sporz ądzi ć i sum ę pieni ęŜ ną doliczy ć i mnie powiadomi ć. Wreszcie upowa Ŝni ę projekty gabinetu na przyszło ść do wypłat i mo Ŝecie w dniu wypłat ka Ŝdorazowo oficera odkomenderowa ć, który przy wypłacie b ędzie obecny i zwróci ć uwag ę, aby wszystko dokładnie i w porz ądku si ę odbyło. Jestem itd. Poczdam, dnia 7 kwietnia 1776 Fryderyk

Mój kochany Kap. Gontzenbach! Otrzymałem obydwa doniesienia Wasze z dnia 3 b.m. i jest mi milo z tego powodu, Ŝe pieni ędzy na budow ę fortecy jest jeszcze 191,438 talarów 18 Sgr i 5 fenigów w gotówce a z materiałów i sprz ętu w warto ści 100,000 talarów jeszcze si ę znajduje. To co b ędzie zbyteczne według Waszego uznania mo Ŝna najwi ęcej daj ącemu sprzeda ć a pieniadze, które za to wpłyn ą wpłaca ć do kasy budowlanej – fortyfikacyjnej, bo wszystko to zostanie zu Ŝyte do nowej budowy fortecy w Grudzi ądzu, co nale Ŝy z Kwidzy ńsk ą Izb ą nale Ŝycie uzgodni ć. Aprobuj ę Wasza propozycj ę, aby w Grabowie znajduj ące si ę kamienie wapienne i ziemia ceglana tam na miejscu wypali ć i nast ępnie do Grudzi ądza przetransportowa ć. Wreszcie mam swój plan odno śnie nowej budowy fortyfikacyjnej ju Ŝ gotowy. Jednak Ŝe musz ę pierw wszelki przez Was uj ęty poziom mie ć, zanim co ś okre ślonego ustali ć mog ę. Trzeba, aby ście si ę teraz zaj ęli niwelacj ą okre ślonych Wam okolic i wzgórz jak najpr ędzej i gdy to zostanie uskutecznione z wszelkim objętym Nivaux natychmiast do mnie się uda ć. Jestem itd. Poczdam, dnia 9 kwietnia 1776 Fryderyk

Mój kochany Kap. Gontzenbach! Poniewa Ŝ rzemie ślnicy i ludzie, którzy w Grabowie pracowali a poniewa Ŝ z powodu wadliwego stanu ziemi wstrzymane zostały tam prace, wszyscy rzemie ślnicy i robotnicy maj ą by ć zatrzymani, aby si ę nie rozbiegli i dałem nakaz mojemu Westpreuß. Kammer, Ŝe skoro budowanie si ę rozpocznie, oni s ą pod r ęką i do pracy mog ą by ć wstawieni. Tyle dla Was wiadomo ści. Jestem itd. Poczdam, dnia 9 kwietnia 1776 Fryderyk

Projekty Gontzenbacha, które ten sam w Berlinie przedło Ŝył, zostały ustalone i odpowiednio zaaprobowane. W dniu 6 czerwca 1776 ogl ądn ął król prace zapocz ątkowane na miejscu, 3 sierpnia tego roku rozpocz ęto prace murarskie i przy zako ńczeniu tych prac dla bie Ŝą cego roku, pod koniec pa ździernika 1776 był główny rów na tyle wy Ŝłobiony, Ŝe umo Ŝliwiło to na wiosn ę przyj ęcie 500 murarzy. Potrzebni robotnicy zebrali si ę z dalekich stron, mieszkali po cz ęś ci w ziemiankach lub nagromadzili si ę w Neudorff, Buden Neudorff, Parsken i na górach fortecznych, gdzie sobie sami mieszkania urz ądzali. Złe warunki powodowały szerzeniu si ę chorób. Według wiadomo ści v. Baczko grasowała przede wszystkim leniwa febra

152 i czerwonka. Przeci ętnie umierał co dziesi ąty m ęŜ czyzna z robotników fortecznych, pomimo ze urz ądzono szpital i przydzielono robotnikom felczerów. Forteca tworzy pół o śmiok ąt, którego gardziel w stron ę Wisły jest skierowana. Główny nacisk kładziono na system gruntowy, jednak Ŝe znacznie zmodyfikowany przez pó źniejszy system, zawieraj ący ulepszenia. Poło Ŝenie jest równolegle z kierunkiem rzeki około 6000 kroków rozci ągni ęte i tak sytuowane, Ŝe w froncie i lewym skrzydle znajduje si ę cała formacja góry, która nie tworzy razem nale Ŝą cej wysokiej płaszczyzny, lecz składa si ę z kilku płaskich cz ęś ci gór 100 do 200 stóp ponad wod ą poło Ŝonych, które gł ębokimi obni Ŝeniami sa przerywane. Fryderyk wielki zamierzał cał ą rozci ągło ść gór zu Ŝyć na wielkie legowisko osza ńcowane i dla zabezpieczenia miały by ć śluzy u stóp Osy i Trynki, aby w razie potrzeby stworzy ć powód ź. Godny punkt uwagi dla tego legowiska miało by ć miasto Grudzi ądz. Jego stare i silne mury, osłaniaj ące pprzez wystaj ące wie Ŝe i chronione przez gł ębokie rowy i wypływ Trynki nie wymagały wielkiej pomocy a podparte przez osza ńcowanie, zało Ŝone na Górze Zamkowej, aby posiadanie miasta zabezpieczy ć i przez to prawe skrzydło poło Ŝenia daje silne i zaczepne wzmocnienie. Kosztorys, który von Gontzenbach przedło Ŝył wynosił dla budowy twierdzy bez kazamtów 1,960,922 talarów 16 gr. Zało Ŝenie min miało kosztowa ć 710,420 talarów, lecz zastosowano zmniejszenie na 593,560 talarów. Dalsze projekty Wielkiego Króla były, aby z zamkowych [die Uberreste des Schlosses] wybudowa ć koszary, które według Gontzenbacha na górnym i dolnym dziedzi ńcu miały pomie ści ć 1500 chłopa. Trzecie koszary zamierzano wybudowa ć wewn ątrz miasta i koszta wszystkich koszar zaprojektowano na 195,000 talarów. Dlaczego wykonania planu, tak Ŝe pó źniej zaprojektowane budowa koszar dla 2 batalionów na górze , pomi ędzy zamkiem a dziełem rogowym, nie doszło do skutku nie wiadomo. Pomimo, ze grunt budowlany fortecy przeci ętnie był dobry, u Ŝyto na kilku miejscach ruszt palowy, zwłaszcza pod Flügelbatterie obok Coupure V. W sumie do budowy fortecy zu Ŝyto 70, 249 Klafter kamieni polnych. Z cegł ą rozpocz ęto pracowa ć od polowy 1777 roku, pomimo, ze cegielnia na gruncie pó źniejszej wioski Ortschaft Colonie ju Ŝ w 1776 zało Ŝona została. Wyko ńczenie wła ściwej fortecy jest w 1785 roku do przypuszczenia. Zapotrzebowanie na cegły do murarskiej budowli przez 7 lat wynosiło 16,2005,000 sztuk. Tylko bardzo mała ilo ść cegieł si ę kupiło. Drzewo kosztowało wówczas 2 talary 21 SGR 3 fenigi za Klafter , glin ę wozami si ę przywoziło. Wapna dostarczał pocz ątkowo kamieniołom z Jungen (powiat świecki), pó źniej zakupiono w nie w pruskim Gda ńsku, bo król zaznaczył, aby wszelki materiał na miejscu si ę postara ć. Sprowadzeniem robotników budowlanych kierował król sam, zwłaszcza byli to ludzie z zachodnich Niemiec, ceglarzy [Zegielstreicher] np. sprowadzono z Lüttich. Von Gontzenbach otrzymał wyra źny rozkaz, aby dbał o to, aby i zony tych robotników budowlanych do Prus przenie śli. W ogóle było 500 r ęcznych robotników, 600 czeladników murarskich, 180 ceglarzy, 106 górników, 72 saperów i 180 czterozaprz ęgowych wozów przy budowie zatrudnieni. Ka Ŝdy robotnik wstawiony z wioski otrzymał 4 ggr zapłaty na dzie ń, jedna czterokonna fura kosztowała 1 talar. Nadzorujący oficerowie otrzymali 15 talarów, kapitanowie 30 talarów miesi ęcznie dodatku. Az do roku 1783 prowadził kapitan von Gontzenbach budowl ę samodzielnie pod rozkazami króla, a Ŝ 7 czerwca tego roku, widocznie wpadł w niełask ę z powodu za długiego budowania. Pó źniejsze sprawozdania usun ęły niełask ę królewsk ą, bo za rok 1784 kazał król wypłaci ć do r ąk von Gontzenbacha 384,00 tj. 2000 talarów wi ęcej, ni Ŝ za Ŝą dał, aby ewentualnie w nieprzewidzianych wypadkach w nast ępnym roku budowlanym si ę spotka ć. Na rozkaz króla musiały by ć miny w roku 1786 gotowe. Dzieło rogowe wyko ńczono po śmierci króla 1788-1789. W dniu 12 listopada 1799 zmarł te Ŝ von Gontzenbach, który był wykonawc ą

153 i doradca przy budowie twierdzy. Urodził si ę w Szwajcarii, 20 wrze śnia 1747 został porucznikiem w korpusie minerów, 2 lipca 1764 jako kapitan przeniósł si ę do korpusu in Ŝynieryjnego, 170-1775 był Platz=Igenieur w Silberg, 1776-1796 kierował budowa fortecy Grudzi ądz i za to 20 grudnia 1786 został majorem, 21 maja 1792 został pułkownikiem i krótko w przed śmierci ą w Grudzi ądzu został brygadierem. Ju Ŝ w roku 1807 miała dziewicza forteca otrzyma ć chrzest ogniowy. Została ona od 11 lutego przez Francuzów i Hessen-Darmstädter okr ąŜ ona, od maja obl ęŜ ona i przeciwstawiała si ę wi ęcej przez stało ść swego dowódcy gubernatora Wilhelm Renè de l  Homme de Courbière, ni Ŝ przez stałość murów. Obl ęŜ enie ko ńczyło si ę 30 czerwca 1807 roku na skutek 26 czerwca w Tyl Ŝy zawartej umowy o zawieszeniu broni, po czym wkrótce nast ąpił pokój w Tyl Ŝy. Rejon fortecy Grudzi ądz nale Ŝał wówczas do Warszawy, pomimo tego zaprowiantowanie fortecy dzielnemu Courbière nie sprawiało najmniejszego kłopotu. W archiwum w Berlinie znajduje si ę doniesienie z 24 sierpnia 1807 , w którym z powodu odci ęcia przez Polaków prosi o pomoc, jednak Ŝe odst ąpienie rejonu pod rz ąd Prus Zachodnich zarz ądzono dopiero na rozkaz Gabinetu 8 pa ździernika 1813. Prze obl ęŜ eniem zostały drzewa obok dzieła rogowego po ścinane i w roku 1808 zasadzono nowe. Wówczas forteca liczyła mieszka ńców: 96 oficerów, oficjantów z 174 członkami rodziny i 94 słu Ŝby, 216 sier Ŝantów i podoficerów z 23 członkami rodzin i słu Ŝby, 11 chirurgów, z tych dwóch Ŝonatych, 27 muzykantów z 28 członkami rodzin, 753 szeregowych z 386 kobietami i dzie ćmi, wreszcie 59 aresztantów, pomi ędzy nimi 4 wi ęź niów pa ństwowych, 54 m ęŜ czyzn i 1 kobieta, jako wi ęzie ń budowlany. Gdy w 1811 rozeszły si ę gro źne wiadomo ści o zbrojeniu w Ksi ęstwie Warszawskim a w pobli Ŝu Torunia pokazały si ę polskie wojska, Ŝaliło si ę gubernatorstwo w całym departamencie wojny [Kriegs=Departament], Ŝe je Ŝeli garnizon skompletowany ma by ć, brakuje 2000 Ŝon i dzieci. 23 lipca 1811 roku zmarł von Courbière, jego nast ępc ą, jako gubernator Prus Zachodnich został generał-major v. York. Twierdza Grudzi ądz była wówczas bardzo wa Ŝną z powodu, Ŝe jest jedyn ą twierdz ą, która Prusy nad Wisł ą posiadały. Dla jej utrzymania zarz ądził generał-major i szef korpusu in Ŝynieryjnego von Scharnhorst osobi ście zało Ŝenie rowu przed mostowym sza ńcem. Codziennie, tak Ŝe i w niedziel ę pracowano nad potrzebnym wzmocnieniem, jak np. tak Ŝe po przeciwległej stronie brzegu Wisły i pomimo to zdawało si ę gubernatorowi, Ŝe prace si ę zbyt powoli posuwaj ą, „Nie budujcie tak ładnie” ,pisał on. Dlaczego drzewo do domków drewnianych jest z 4 stron ciosane? Kosztuje czas i nie daje istotnej korzy ści!”. W Polowie listopada 1811 został most okr ętowy, który przy Kwidzyniu przez Wisł ę prowadził i do Grudzi ądza przeniesiony. W roku 1812 generał v. Scharnhorst przeprowadził przegl ąd zało Ŝonego dzieła (okopu Courbière) [ die Courbière Schanze ] w Lubieniu i nie był zadowolony z tego. W mi ędzyczasie francuska armia wyruszyła przeciw Rosji, 46 pontonów mostu, które przy fortecy na brzeg został wci ągni ęte, trzeba było pospiesznie przetransportowa ć do Kwidzyna dla utworzenia na nowo mostu okr ętowego. Poza tym posłano 100 sztuk taczek ziemnych do Malborka dla przedsi ęwzi ętych robót osza ńcowania, 700 centnarów prochu i 115 centnarów ołowiu zostały do Torunia i Modlina do dyspozycji francuskich władz wojskowych przewiezione. W maju zaj ęły wojska francuskie pod dowództwem ksi ęci a von Reggio lewy brzeg Wisły w pobli Ŝu miasta i twierdzy i wojska pruskie opró Ŝniły na krótki czas te tereny. Z Królewca zostały przy rozpocz ęciu Ŝeglugi przetransportowane, du Ŝe zapasy Militair=Effekten i Armaturgegenständen do twierdzy Grudzi ądz, gdy Ŝ tu w razie zbli Ŝenia si ę Rosjan zdawały si ę by ć zabezpieczone. W maju 1812 przybył do Grudzi ądza francuski kapitan artylerii Masera, który za królewskim zezwoleniem przez dłu Ŝszy czas fortec ę w wszystkich cz ęś ciach przegl ąd przeprowadził.

154

Te du Ŝe ruchy 1813 dotkn ęły bezpo średnio tak Ŝe i fortec ę, bo powracaj ąca francuska armia przechodziła w głównej mierze w znacznych odst ępach Wisł ę powy Ŝej, jak i poni Ŝej. Z Królewca zostało przez generała von Bülow w pierwszych dniach stycznia, po nadej ściu wiadomo ści od von York, Ŝe zawarto konwencje z Rosjanami, wszelkie wojsko, rekruci i materiał zarz ądzono, aby do Grudzi ądza przetransportowa ć. Wi ększo ść wojsk znajduj ących si ę w prowincji, a jeszcze zdolnych do walk, przeniesiono do Torunia i Gda ńska. Przeciw wybuchaj ącym patriotycznym powstaniom, które zaraz po konwencji w Tauroggen w wschodnich cz ęś ciach prowincji Prus zauwa Ŝono, zachowała si ę forteca oboj ętnie, je Ŝeli nie wrogo. Komendantowi von Krauseneck zabroniono 6 stycznia 1813 roku wszelkich poł ącze ń z ruchomym korpusem (pod rozkazem generała von York). Gdy von York za Ŝą dał wydania w fortecy deponowanych pieni ędzy i materiału wojennego, aby dla swego korpusu to zu Ŝyć, odmówił von Krauseneck wydania. Lecz bieg czasu nie dał si ę powstrzyma ć i po kilku tygodniach ju Ŝ rozpocz ęto ogólne zbrojenie przeciw Napoleonowi i Grudzi ądz wyznaczono jako punkt zborny i zbrojeniowy wielkiej ilo ści wojska, poniewa Ŝ posiadał zapasy bogate w materiałach wojennych. Nagromadzenie było czasowe tak znaczne, Ŝe nawet wła ściciele mieszka ń słu Ŝbowych otrzymali zakwaterowanie. Dzisiejszym zwiedzaj ącym twierdz ę Grudzi ądz wydaje si ę przede wszystkim godne uwagi pomnik zbrojeniowy na duŜym placu ćwicze ń postawiony gubernatorowi von Courbière w dniu 26 maja 1815 roku, gdy Ŝ sława jego z fortec ą jest zł ączona. Pochodził on z rodziny emigrantów, słu Ŝył 1757 jako oficer- in Ŝynier przy obl ęŜ eniu Schweidnitz. Gdy został majorem, zlecił jemu król 1759 urz ądzenie wolnego batalionu, z którym on 1760 osza ńcowanie Drezna zdobył i za to otrzymał order zasługi, poza tym brał on chwalebny udział w Kołobrzegu i walczył w bitwach w Liegnitz i Torgau. Po zawarciu pokoju w roku 1762 nadał mu król pułkownika i w nagrod ę za jego zasługi zostawił mu pułk, pomimo, Ŝe wszelkie inne wolne pułki zostały rozwi ązane. W roku 1786 został gubernatorem Emdem, otrzymał Drostei Emden i Leer jako wła ściciel a poza tym otrzymał rang ę General-Major. śyczliwo ść starego Fryca przeszła te Ŝ na jego nast ępc ę w panowaniu. Fryderyk Wilhelm II mianował General-Lieutenant i zlecił jemu budow ę jednej Füsilier-Brigade, z któr ą on w wojnie w roku 1792 do 1795 chwalebnie si ę odznaczył, potem został głównodowodz ącym królewskich gwardii i lewego skrzydła tej armii i okazał w bitwie przy Pirmasenz swoje wy śmienite dowództwo, które Orderem Czerwonego Orła zostało nagrodzone. Na jego wstawiennictwo podwy Ŝszył Fryderyk Wilhelm III Ŝołd oficerom podwładnym i zaprowadził zaprowiantowanie Ŝołnierzy w chleb. W roku 1798 został Courbière gubernatorem Grudzi ądza, jako generał piechoty, 1802 otrzymał Order Czarnego Orła, 1807 z zawiadomieniem o zawarciu pokoju godno ść generała, marszałka polnego i gubernatora Prus Zachodnich. Nawet w śmierci był von Courbière wierny twierdzy grudzi ądzkiej, jego zwłoki spoczywaj ą w bastionie 3 i to w ogrodzie komendantury, gdzie skromne obejmuje dwa groby i jeden obelisk kulisty. Lewy grób pokrywa marszałka polnego a prawy jego mał Ŝonki S.M. de Courbière geb. Weiss von Tannenberg. Od istnienia twierdzy jako komendanci figurowali: Oberst von Pirch ...... 1790 do 1801 Generalmajor von Treskow od ...... 1802 „ 1806 General=Feldmarschall de Courbière od ...... 1807 „ 1811 Oberst von Puttlitz od ...... 1811 „ 1812 Major von Krauseneck od ...... 1812 „ 1813 Oberst von Cosel ...... 1813 „ 1816 Generalmajor von Schoen od ...... 1816 „ 1818 Oberst de La Chevallerieod od ...... 1818 „ 1821 Generalmajor von Lossow od ...... 1821 „ 1827

155

Oberst von Ostein od...... 1827 do 1833 Oberst von Toll od ...... 1834 „ 1843 30 Generalmajor von Barfus od ...... 1843 „ /31844 1 18 Generallieutenant von Dedenroth od ...... /4 1844 „ /51846 1 27 Generallieutenant von Lillyström od ...... /4 1846 „ /71852 1 20 Oberstlieutenant von Cosel od ...... /8 1852 /11 1860 5 18 Oberst von Wollenhaupt od ...... /6 1861 /11 1864 1 Oberst von Kronhelm od ...... /12 1864

156