pop/rock

Paul Simon Piotr Rogucki Amos Lee So Beautiful or So What Mission

§§§§¨ §§§§¨ §§§§¨ §§§¨¨ §§§§¨ §§§§¨

Nową płytę Paula Simona otwiera pio- Piotr Rogucki to aktor teatralny oraz „Mission Bell” to bardziej re+eksyjne senka o oczekiwaniu na Boże Narodze- wokalista grupy Coma, uwielbianej za- granie niż to, które Amos Lee prezento- nie, oparta na harcującej między prawym równo przez nastoletnich fanów, jak wał na dotychczasowych płytach wyda- a lewym kanałem gitarze. Nie dość więc, i krytyków muzycznych (zwłaszcza tych wanych przez Blue Note. Na najnowszym że pora roku nie sprzyja jej słuchaniu, przyznających Fryderyki). Jego debiu- krążku amerykański muzyk prezentuje to jeszcze denerwuje dziwna produkcja. tancki krążek solowy to concept , piosenki minimalistyczne w formie, bu- A jednak popełni błąd, kto w tym mo- opowiadający historię gwiazdy rocka, dowane głównie wokół akustycznej gitary mencie wyłączy odtwarzacz. „So Beauti- Lokiego. Jak mówi autor: „ścieżka dźwię- i własnego głosu. Choć więc wspomagają ful or So What” z każdą kolejną kompo- kowa do *lmu, którego nie ma”. go znakomici goście, jak Willie Nelson, zycją udowadnia, że warto jej poświęcić To chyba jednak tylko chwytliwy slo- Lucinda Williams i Sam Beam z Iron kilka chwil. gan. Muzyka filmowa powinna stanowić & Wine, to najnowsza płyta Lee pozostaje Już same teksty autora nieśmiertelnego jedynie uzupełnienie obrazu, zaś zawar- jego autorskim, kameralnym projektem. „'e Sound of Silence” stanowią najwyż- tość płyty „Loki – wizja dźwięku” jest Dużo na „Mission Bell” spokojnych szej próby pop-literacką robotę i zasłu- zbyt absorbująca! Prócz trzyczęściowej i wyważonych melodii. Mniej tu soulo- gują na uwagę. Z jednakową lekkością instrumentalnej kompozycji „Plaster wej beztroski – pojawia się ona w chwy- pióra pisze on o podstarzałym weteranie miodu” i kilku lirycznych fragmen- tliwych, wzbogaconych gospelowym pracującym na stacji benzynowej oraz tów solidne gitarowe granie nie zosta- chórem utworach „Flower” i „Cup of miłości od pierwszego wejrzenia, jak wia miejsca na jakiekolwiek dopowie- Sorrow”. Więcej zaś bluesowej nostalgii o wyciecze w zaświaty i religii. Bez pre- dzenia. i skojarzeń z amerykańskim folkowym tensjonalności, z ironią i słodko-gorzkim Na wyprodukowanej i zaaranżowanej rockiem. Choćby „El Camino” oraz „Out przesłaniem. przez Mariana Wróblewskiego płycie of the Cold” przywołują na myśl doko- Muzycznie też jest bez zarzutu. Za- dominuje surowy alternatywny rock, nania Bruce’a Springsteena z „'e Ghost barwione etnicznymi wpływami żywsze w warstwie muzycznej nie mniej róż- of Tom Joad”. Dominujące instrumenty piosenki przeplatają się z nastrojowymi norodny i pomysłowy niż balansujące akustyczne tylko na chwilę schodzą na balladami. Przeważnie jedne i drugie między śpiewem a aktorstwem wokale dalszy plan. Dzieje się tak we wzboga- opierają się na delikatnym wokalu Simo- „Roguca”. conej elektryczną gitarą i mocniejszym na, choć nie brakuje efektownych partii O tekstach lidera Comy można usły- bluesowo-rockowym głosem piosence instrumentalnych (choćby afrykańskiej szeć, że są wybitną rockową poezją, bądź „Jesus”. harfy w „Rewrite”). grafomanią. Może jednym i drugim? Bez trudu można by wymienić przy- Pomijając nie najlepszy początek, „So Z pewnością wyłania się z nich spójna, najmniej kilka młodych, ciekawych ame- Beautiful or So What” okazuje się bardzo przemyślana całość i rozpoznawalny styl. rykańskich wokalistek z kręgu soulu, dobrze skrojoną płytą. I trudno nie przy- Obeznani z twórczością Roguckiego nie bluesa czy folku. Ale już analogiczna znać racji jej autorowi, który twierdzi, że będą mieć z nim problemu. Pozostali lista zawierająca męskie nazwiska byłaby to jego najlepsze wydawnictwo od lat. powinni spróbować się z nim zmierzyć – trudniejsza do ułożenia. Tym stosowniej Szkoda tylko, że takie krótkie. 38 minut inaczej mogą przegapić niezłą płytę. ■ zapamiętać nazwisko Amosa Lee i sięg- pozostawia duży niedosyt! ■ nąć po jego najnowszą płytę. ■

Bartosz Szurik Bartosz Szurik Bartosz Szurik

87

87-88 rec pop-rock.indd 87 6/6/11 1:11:30 PM pop/rock

Bruno Mars Sean Lennon Rumer Doo-woops & Hooligans i Charlotte Kemp Muhl Seasons Of My Soul The Ghost of a Saber Tooth Tiger §§§§¨ §§§§¨ §§§§¨ §§§§¨ §§§§¨ §§§§¨

Bruno Mars to nowy wykonawca, po Syn Johna Lennona miał w swojej arty- Rumer to pseudonim artystyczny Sary którego nagrania warto sięgnąć. Dyspo- stycznej biogra*i parę lepszych momen- Joyce – brytyjskiej piosenkarki urodzo- nuje niezłym głosem, miejscami przypo- tów, choć nigdy nie doścignął najpopu- nej w Pakistanie. Jej debiutancka płyta to minającym Michaela Jacksona. Z kolei larniejszego z Beatlesów. Również jego właśnie „Seasons of My Soul”, na której jako muzyk i aranżer ma sporo wspól- nowa płyta nie doczekała się większego artystka objawia się słuchaczom jako kon- nego z Prince’em, grając na wielu instru- rozgłosu, do czego pewnie przyczynił się tynuatorka stylu Karen Carpenter. Nawet mentach. Na razie nie ma jeszcze wokal- niedawny powrót nagrań Johna Lenno- dysponuje podobnym głosem. Zanim jed- nego doświadczenia oraz interpretacyjnej na w remasterowanych wersjach. Chyba nak pozwolono Rumer na samodzielne maestrii tego pierwszego i wiele mu bra- nawet nasi dystrybutorzy zapomnieli popisy wokalne, przez pewien czas termi- kuje do muzycznej inwencji i wykonaw- o płycie Seana, bo jakoś nie tra*łem na nowała jako Sarah Prentice w londyńskiej czej perfekcji drugiego, jednak utworami nią w naszych sklepach. Ale od czego jest grupie folkowej La Honda. Jej wokalny z „Doo-woops & Hooligans” pokazuje, Internet? talent dostrzegł Burt Bacharach i nawet że ma zadatki na gwiazdę dużego forma- Szczęśliwi nabywcy mogą się cieszyć napisał dla niej kilka piosenek. Artystka tu. Pod warunkiem, że konsekwentnie uroczymi melodiami w akustycznej śpiewała też okazjonalnie z innymi gwiaz- będzie podnosił swoje kwali*kacje i nie oprawie. Do tego całkiem sprawnie zre- dami, chociażby z Joolsem Hollandem rozmieni się na drobne, nagrywając prze- alizowanymi i może nie po pierwszym i Jamie Cullumem. ciętne płyty. odsłuchu, jednak stopniowo wpadający- Na jej debiutanckim krążku nie braku- Zaczął z impetem. Zdążył podbić listy mi w ucho. je ciepła i łagodnych brzmień. Głos Ru- bestsellerów hitami „Grenade”, „Just the Drugą gwiazdą albumu jest Charlotte mer płynie na delikatnym akustycznym Way You Are” – nie mylić z tak samo Kemp Muhl – modelka, która po raz podkładzie. Piosenkarka skomponowała zatytułowanym hitem Billy’ego Joela – pierwszy przespacerowała się po wybie- większość repertuaru sama lub wspól- i „Count On Me”. Otrzymał też nagrodę gu w wieku zaledwie 13 lat. Jej kariera nie ze Steve’em Brownem, grającym na Grammy za wokalną interpretację „Just w świecie mody rozwinęła się błyska- fortepianie i gitarze. Ciekawe, czy przed the Way You Are”. Dla porządku dodam, wicznie. Trzy lata po debiucie została napisaniem „Come To Me High” słyszała że Bruno Mars naprawdę nazywa się najmłodszą modelką, której zdjęcie uka- jedno nagranie z repertuaru Basi Trze- Peter Gene Hernandez, urodził się na zało się na okładce czasopisma „Harper’s trzelewskiej? Czy ktoś zgadnie, które mam Hawajach w muzycznej rodzinie i ma & Queen”. Dziś ma 24 lata, pracuje też na myśli? 25 lat. Czyli wszystko przed nim. Na jego jako aktorka i nic dziwnego, że podbiła Na „Seasons Of My Soul” nie brakuje pierwszej płycie nie brakuje ciekawego serce Seana Lennona. też utworów obcych. Aż się prosiło o jakąś materiału. I wcale nie mam na myśli je- Oboje mają podobne zainteresowania kompozycję Burta Bacharacha. Przecież dynie wspomnianych przebojów, bo rów- muzyczne. Na razie wspólnie nagrali jest jego protegowaną. Padło na utwór nież inne utwory, jak choćby „Talking płytę. Jak potoczy się dalej ich historia, „Al*e”, z którym 32-letnia piosenkarka To 'e Moon”, mogą się podobać. Oby dowiemy się zapewne niebawem. Tym- poradziła sobie poprawnie. Wreszcie, na więcej takich debiutów! ■ czasem możemy ich posłuchać. ■ zakończenie, Rumer przypomniała bal- ladę „It Might Be You” z *lmu „Tootsie”. Urocza muzyka na każdą okazję. Jeśli ktoś słuchał duetu 'e Carpenters, wie, co mam na myśli. Grzegorz Walenda Grzegorz Walenda Grzegorz Walenda

88

87-88 rec pop-rock.indd 88 6/6/11 1:11:32 PM