Powstanie Warszawskie 63 Dni, 63 Lata... Prezydent Warszawa, Lipiec 2007 Roku Rzeczpospolitej Polskiej Pos∏Anie Do Czasopisma „Kombatant” Poêwi´Conego 63
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
7-8 (198-199) Lipiec-Sierpieƒ 2007 ISSN 0867-8952 Powstanie Warszawskie 63 dni, 63 lata... Prezydent Warszawa, lipiec 2007 roku Rzeczpospolitej Polskiej Pos∏anie do czasopisma „Kombatant” poÊwi´conego 63. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego ˚o∏nierze Powstania Warszawskiego! idea∏om. Jestem przekonany, ˝e hero- tylu wiernych synów i córek, tylu wspa- Szanowni Paƒstwo! iczne zmagania powstaƒcze z sierpnia nia∏ych obroƒców. Mamy prawo byç Mijajà 63 lata od wybuchu Powstania i wrzeÊnia 1944 roku znalaz∏y swoje dumni z naszej postawy w czasie wojny. Warszawskiego – trwajàcej 63 dni boha- trwa∏e miejsce w historii przede wszyst- Postawy, za którà miliony obywateli za- terskiej walki mieszkaƒców stolicy. kim jako wielki triumf goràcego patrio- p∏aci∏y cen´ najwy˝szà – ˝ycia... W tym roku, dzi´ki szczególnemu zbie- tyzmu, odwagi i niez∏omnego ducha Po- Przekazywanie rzetelnej wiedzy o Po- gowi okolicznoÊci, owe liczby przykuwa- laków. Polaków, którzy walczà, ponie- wstaniu, o roli Polski i Polaków w II jà naszà uwag´ i sk∏aniajà do zadumy. wa˝ cenià wolnoÊç, godnoÊç i niezale˝- wojnie Êwiatowej i w pokonaniu komu- Grecki poeta napisa∏ „Dla niektó- noÊç; poniewa˝ czujà si´ ludêmi wolny- nizmu, wiedzy o Waszej, Szanowni Paƒ- rych ludzi przychodzi taka godzina, kie- mi, którzy nie milknà pod obcà w∏adzà. stwo, postawie i czynach, ju˝ wydaje dy muszà wypowiedzieç wielkie Tak al- Rocznica wybuchu Powstania sk∏ania owoce: porusza i inspiruje coraz wi´cej bo wielkie Nie”. Warszawscy Powstaƒcy tak˝e do refleksji nad wspó∏czesnoÊcià, m∏odych ludzi, coraz liczniejszych pol- – polscy ˝o∏nierze, ludnoÊç cywilna nad cià˝àcym na naszym pokoleniu skich i zagranicznych pisarzy i publicy- Warszawy, opiewani w piosenkach obowiàzkiem zachowania pami´ci stów. Dzi´ki ich zaanga˝owaniu w dal- ch∏opcy i dziewcz´ta, cz´sto tylko po o tamtych wydarzeniach, obowiàzkiem sze uprzyst´pnianie owej wiedzy, w jej skróconym szkoleniu konspiracyjnym, uczczenia bohaterskich ˝o∏nierzy Polski porzàdkowanie istnieje pami´ç. „Naro- s∏abo uzbrojeni, niemal ca∏kowicie Walczàcej, oddania im sprawiedliwoÊci. dy tracàc pami´ç, tracà dusze”. Trzeba opuszczeni przez sojuszników, mieli od- Po dziesi´cioleciach niczym nie uspra- wi´c t´ pami´ç piel´gnowaç i troszczyç wag´ przez bolesne 63 dni powtarzaç wiedliwionych zaniedbaƒ, cz´sto w obli- si´ o jej trwanie. „nie” w p∏onàcej Warszawie, walczàc czu niewiedzy, z jakà mamy do czynie- Jako Prezydent Rzeczypospolitej b´- przeciwko bezwzgl´dnemu wrogowi. nia równie˝ wÊród Êrodowisk nauko- d´ wspiera∏ ten proces. Ka˝de nasze W naszych dziejach bywa∏y ju˝ bitwy, wych i politycznych za granicà – podj´- dzia∏anie b´dzie choçby cz´Êciowà sp∏a- które okreÊlano mianem „polskie Ter- ty zosta∏ wysi∏ek przywracania prawdy tà tego olbrzymiego d∏ugu, jaki Polacy mopile”. W∏aÊnie to okreÊlenie przy- i pami´ci o naszej przesz∏oÊci. majà wobec Was, Powstaƒców War- chodzi na myÊl, gdy patrz´ na fotografie To sprawa ogromnej wagi i odpowie- szawskich. zgliszcz ulic i placów Warszawy, kiedy dzialnoÊci, odpowiedzialnoÊci wobec Prosz´ wszystkich Paƒstwa o przyj´- s∏ucham opowieÊci Powstaƒców o m´- Was, Powstaƒców i wobec wszystkich cie serdecznych ˝yczeƒ wszelkiej osobi- stwie i wytrwa∏oÊci ich poleg∏ych towa- Polaków, wobec historii. stej pomyÊlnoÊci oraz d∏ugich lat ˝ycia rzyszy broni. Wed∏ug legendy owych Uda∏o si´ odbudowaç zrównanà z zie- w zdrowiu i poczuciu satysfakcji, ˝e trzystu Spartan pod wodzà Leonidasa mià Warszaw´. Teraz przyszed∏ czas na Paƒstwa poÊwi´cenie i ofiara nie okaza- wybra∏o raczej Êmierç w walce, ni˝ ule- odbudow´ owego prawdziwie wolnego ∏y si´ daremne. g∏oÊç wobec najeêdêcy. Dzisiaj nie my- i niez∏omnego ducha Rzeczypospolitej – ¸àcz´ wyrazy szacunku, Êlimy o nich jako o przegranych. Sta- tej Rzeczypospolitej, która na poczàtku wiamy za wzór bohaterstwa i wiernoÊci ubieg∏ego wieku zrodzi∏a i wychowa∏a LECH KACZY¡SKI „Powstaniec to ktoÊ, kto stoi ty∏em do ekspozycji muzealnej a przodem do zwiedzajàcych” Rozmowa z Janem O∏dakowskim, dyrektorem Muzeum Powstania Warszawskiego REDAKCJA „KOMBATANTA”: Ja- „Chrystusa Narodów” – wizji póênego ro- kowe by∏y ruiny murów, zgliszcza – a my ka wizja historii Polski (a w niej Powstania mantyzmu. W Powstaniu o co innego cho- chcieliÊmy pokazaç m∏odych ludzi, którzy Warszawskiego) przyÊwieca∏a twórcom dzi∏o. Po∏o˝yliÊmy nacisk na s∏owo „wol- zostali ˝o∏nierzami troch´ z musu dziejo- Muzeum? noÊç”, bo gdy prosiliÊmy powstaƒców, by wego, troch´ z przypadku. Nie by∏o innej JAN O¸DAKOWSKI: ChcieliÊmy powiedzieli, co wówczas myÊleli, nikt nie mo˝liwoÊci sprzeciwienia si´ totalitary- odejÊç od wizji Polski cierpi´tniczej, od j´- uwa˝a∏ Powstania za niepotrzebne. Wcze- zmowi. Wiadomo, ˝e w wolnej Polsce oni zyka martyrologii, od wizji Polski jako Êniej w pokazywaniu Powstania obowiàz- wszyscy nie chcieli byç ˝o∏nierzami – 2 Na ok∏adce: Fragment inscenizacji walk Powstania Warszawskiego KOMBATANT nr 7-8/2007 Fot. Archiwum Muzeum Powstania Warszawskiego chcieli byç architektami, prawnikami, pisa- – Zdarza si´, ˝e powstanie sierpniowe rzami, lekarzami. Takie by∏y ich marzenia. mylone jest z powstaniem w getcie war- Zale˝a∏o nam w tym kontekÊcie na odej- szawskim. Czy Muzeum podejmuje dzia∏a- Êciu od sformu∏owaƒ typu: „zryw narodowo- nia, których rezultatem b´dzie zmiana wy- –wyzwoleƒczy”, odejÊciu od zniszczenia ra˝anej w ten sposób ignorancji? miasta jako istoty przekazu wizualnego. – Wi´kszoÊç mylnych opinii pochodzi Dlatego ikonà naszych dzia∏aƒ jest zdj´cie z zagranicy i dla niej sà prowadzone nasze Eugeniusza Lokajskiego – stojàcego w he∏- dzia∏ania. Zale˝y nam te˝ na wspó∏pracy ot. Archiwum MPW mie, ale i z wychudzonym kotkiem. On jest zosobami wp∏ywowymi w swoich Êrodowi- F tam ˝o∏nierzem, ale takim nie do koƒca. Tak skach. Uda∏o nam si´ zaprosiç wielu histo- Budynek Muzeum Powstania Warszawskiego w∏aÊnie staraliÊmy si´ zmieniç t´ opowieÊç. ryków, autorów piszàcych o Polsce. Planu- przy ul. Gzrzybowskiej MówiliÊmy i mówimy o bohaterach, o bo- jemy – wspólnie z Muzeum Historii ˚ydów haterstwie, o wolnoÊci, Êmierci i zniszczeniu. Polskich – stworzyç wystaw´, która b´dzie Akcentujemy szczególnie, ˝e Warszawa zo- pokazywana w Stanach Zjednoczonych, sta∏a zniszczona w wyniku totalitarnego lu- Warszawie i Londynie zatytuowanà „War- dobójstwa. Konsekwencjà rozkazu Hitlera szawa – miasto dwóch powstaƒ”. Chcemy o zniszczeniu Warszawy by∏o to, ˝e pierwszy pokazywaç, ˝e to sà dwa ró˝ne powstania, raz od 1942 r. pojawi∏y si´ w ÊwiadomoÊci ˝e Warszawa jest równie dumna z tych spo∏ecznej pora˝ajàce liczby – dziesi´ciu ty- dwóch zrywów o tak ró˝nych przecie˝ wy- si´cy zabitych dziennie, znane wczeÊniej miarach. Powstanie w Getcie by∏o wyrazem ot. J. Sielicka ot. J. chyba tylko z Treblinki. A póêniej jeszcze sprzeciwu, przy ÊwiadomoÊci, ˝e nie ma si´ F wysadzanie miasta, absurdalne z militarne- szans – wyborem godnej Êmierci. Czym in- Jan O∏dakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego go punktu widzenia, bo póêniej si´ z niej wy- nym by∏o Powstanie Warszawskie. cofano, nie próbujàc walczyç w ruinach. – Czy koordynacja dzia∏aƒ stosownych zu, teraz sà ju˝ odtwarzacze cyfrowe Mówimy wi´c wr´cz o pewnej „in˝ynierii to- w∏adz odpowiedzialnych za kszta∏t obecno- o znacznie d∏u˝szej ˝ywotnoÊci. Cz´Êcià talitarnego zniszczenia”. Êci Polski, a wi´c i Powstania Warszawskie- ekspozycji kieruje oczywiÊcie komputer, – Jakie jest miejsce Muzeum Powstania go w historii i ÊwiadomoÊci innych narodów ale cz´Êç jest te˝ tradycyjnie samodzielna. Warszawskiego w realizacji polityki histo- jest dostateczna i skuteczna? Na zewnàtrz jest ten sam efekt, ale techno- rycznej i nauczaniu o powstaniu? – ZadbaliÊmy, aby wystawy dotyczàce Po- logia jest nieustannie zmieniana. – Dla nas polityka historyczna jest w pew- wstania odbywa∏y si´ w ró˝nych miejscach na – Powstanie Warszawskie by∏o najbar- nym sensie poj´ciem zamkni´tym – dotyczy Êwiecie, np. w ambasadach. Dobrze wpisali- dziej dramatycznym i widocznym elemen- w naszym przypadku konkretnego wydarze- Êmy si´ równie˝ w kalendarz wizyt tem istnienia i dzia∏ania Polskiego Paƒ- nia. Nie bierzemy odpowiedzialnoÊci za w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Wa˝- stwa Podziemnego – fenomenu jak˝e odle- wszystkie inne postulaty, na przyk∏ad Mini- ne wizyty osób przyje˝d˝ajàcych do Polski g∏ego od stereotypu Polaka spalajàcego si´ sterstwa Kultury. Mamy do czynienia z pew- odbywajà si´ m.in. u nas, w Muzeum. By∏o s∏omianym ogniem. Czy znajduje to nale˝- nym efektem socjologicznym, fenomenem, ju˝ kilkaset oficjalnych wizyt – g∏ów paƒstw, ne miejsce w ekspozycji muzealnej? zainteresowaniem m∏odzie˝y. Z naszego ministrów. KiedyÊ nawet ˚andarmeria Woj- – SkupiliÊmy si´, co zrozumia∏e, na Po- punktu widzenia nie robimy ju˝ polityki hi- skowa poprosi∏a o mo˝liwoÊç oprowadzenia wstaniu Warszawskim. Sà oczywiÊcie od- storycznej. ZrobiliÊmy jà raz, wysz∏a dobrze, jakiegoÊ ich wa˝nego anonimowego goÊcia, niesienia do Polskiego Paƒstwa Podziem- naÊladowców faktycznych na razie prawie przyjecha∏o ponad dwadzieÊcia samochodów nego. ˚eby zwiedziç ekspozycj´ w pó∏torej nie ma, deklaratywnych jest ca∏a masa. wojskowych, grupka osób zwiedzi∏a Mu- godziny, musieliÊmy i tak „Êcisnàç” mate- W trosce o obecnoÊç w programach zeum. Dopiero po ich odjeêdzie okaza∏o si´, ria∏, nawet histori´ samego Powstania. szkolnych wspó∏pracowaliÊmy z Central- ˝e goÊciliÊmy szefa Mossadu. nym OÊrodkiem Doskonalenia Nauczycie- – Czy cz´Êç muzealno–wystawiennicza li, gdy kierowa∏ nim Miros∏aw Sielatycki, jest ju˝ ukoƒczonym projektem? W jakim w budowaniu elementów programu innego stopniu Muzeum wzbogaci∏o si´ o niezna- nauczania o Powstaniu. OpublikowaliÊmy ne wczeÊniej elementy? Z jakich nowych „Teki edukacyjne”, wydajemy scenariusze technologii korzysta? lekcji o II wojnie Êwiatowej, o Powstaniu – To jest proces ciàg∏y. Niedawno otwo- Warszawskim, robimy te˝ we wspó∏pracy rzyliÊmy ekspozycj´ pod nazwà „Niemcy z CODN szkolenia nauczycieli. wWarszawie”. Ca∏y czas badamy oczeki- Wspó∏pracujemy te˝ z Departamentem wania i wra˝enia widzów, to by∏ ich Wychowania i Promocji ObronnoÊci Mini- postulat. Nigdy nie b´dzie to jednak pro- sterstwa Obrony Narodowej nad zaj´ciami jekt skoƒczony, równie˝ dlatego, ˝e szybko dla wojskowych i kadry wychowawczej, starzejà si´ technologie, które stosujemy.