Ewa Marczak-Łukaszewicz

KOLNO I OKOLICE Szkice z zamierzchłej przeszłości

z udziałem i przy współpracy Adama Łukaszewicza

Kolno 2018 Spis terści 3

Spis treści

Przedmowa. O czym mówi ta książka? 05

Wstęp. Kolno. Podstawowe wiadomości o dziejach miasta 07

Rozdz. 1. Wysoczyzna Kolneńska. Sceneria pogranicza 11

Rozdz. 2. Z miłości do pamiątek 19

Wydawca: Rozdz. 3. Wędrówka w odległą przeszłość 27 Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Edukacji, Kultury i Sportu w Kolnie Rozdz. 4. Pomniki wczesnego średniowiecza 39 Opracowanie grafi czne, skład, łamanie: Rozdz. 5. Tajemnice Truszek-Zalesia 49 Robert Orzołek - Drukarnia TOP DRUK Rozdz. 6. Po archeologii znowu nieco historii 67 Druk i oprawa: Drukarnia TOP DRUK Sp. z o.o., sp.k. Rozdz. 7. Nazwy i ludzie 87 18-400 Łomża, ul. Nowogrodzka 151A Rozdz. 8. Kultura ludowa 99 tel. 86 473 02 12, www.topdruk24.pl Rozdz. 9. Jan z Kolna 103 ISBN 978-83-952731-0-0 Zakończenie 107

Podziękowania 108

Wybrana literatura 109

Summary 115

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Ilustracje 122 Europa inwestująca w obszary wiejskie” Instytucja Zarządzająca PROW 2014-2020 Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Publikacja opracowana przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Edukacji, Kultury i Sportu w Kolnie współfi nansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Poddziałania 19.2 „Wsparcie na wdrażanie operacji w ramach strategii rozwoju lokalnego kierowanego przez społeczność” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 4 Przedmowa 5

Przedmowa

O czym mówi ta książka?

Postanowiliśmy zaproponować Czytelnikowi dość nietypową wędrówkę po przeszłości okolic Kolna. Nasza książka nie jest ani podręcznikiem, ani systematyczną monografią histo- ryczną. Nie jest też pracą o charakterze hermetycznym, przeznaczoną dla naukowców. To zwy- kła popularna książka do czytania. Jest to - jak mówi tytuł - zbiór szkiców. Najważniejsze w tej książce jest to, że o zamierzchłych czasach opowiada archeolog, m. in. na podstawie własnych badań. Do tej opowieści archeologa, Ewy Marczak-Łukaszewicz, garść uwag dodaje historyk starożytności, który jest również archeologiem (ale śródziemno- morskim!), towarzyszącym Autorce w jej badaniach w Truszkach-Zalesiu. Niżej podpisany ma zresztą pewne osobiste powody, by wtrącać swoje tak zwane trzy grosze do spraw Kolna i okolic. Nie pochodzi on wprawdzie ani z Kolna, ani z powiatu. Jednak rodzina jego Matki pochodzi w całości z północnego Mazowsza. Przodkowie po kądzieli wszyscy byli rodowitymi Mazowszanami, niekiedy związanymi z ziemią łomżyńską, jak na przykład mój Dziadek, który w łomżyńskim 33 pułku piechoty odbył wojnę 1920 roku. Związki niektórych krewnych i po- winowatych z ziemią łomżyńską były jeszcze bliższe. Jest niemałą radością i zaszczytem dla Mazowszanina po kądzieli, że może nieśmiało zabrać głos w sprawach tak niezmiernie waż- nych, ciekawych i pełnych zagadek, jak dzieje okolic Kolna. Głos ten nie pretenduje jednak do jakiegoś rozstrzygania kwestii dyskusyjnych. Nie piszemy wiele o samym mieście, bowiem archeolog opiera się na rezultatach ba- dań wykopaliskowych, które nie obejmują terenu miasta. kolneński jest zresztą też dotychczas bardzo mało zbadany. Istnieje za to niemało opracowań historycznych, zwłasz- cza dotyczących nowożytnej i najnowszej historii miasta. Nie chcemy zbyt śmiało wkraczać w tę dziedzinę, która ma na miejscu, w samym Kolnie, a także w regionie, znawców i miłośni- ków. Niech oni mówią o pasjonującej przeszłości tego ciekawego miasta. My chcemy jedynie zachęcić Czytelnika do poznawania historii Kolna i jego okolic, i uchylić rąbka tajemnic, które archeologia dopiero zaczyna odkrywać. Adam Łukaszewicz 6 Wstęp 7

Wstęp

Kolno

Podstawowe wiadomości o dziejach miasta

Jednym z największych miast na Wysoczyźnie Kolneńskiej jest Kolno. Leży ono w północno-zachodniej części województwa podlaskiego, nad rzeką Łabną. Obecnie Kolno liczy 10 631 mieszkańców i zajmuje 25,08 km2 powierzchni. Historia Kolna jest niezwykle interesująca. Wynika to nie tylko z położenia geogra- ficznego miasta, ale i z jego korzeni, które głęboko sięgają w przeszłość i są ściśle splecione z dziejami całego regionu. Dlatego w tym rozdziale przedstawimy historię Kolna w bardzo skróconej wersji. Natomiast w pozostałych rozdziałach postaramy się omówić najważniejsze i najciekawsze zagadnienia związane z najstarszą historią Kolna na tle tego, co działo się wokół samego miasta, ponieważ zakładamy, że nie można opowiadać o historii jednego miejsca bez uwzględnienia szerszego kontekstu. Dawne Kolno leżało nad Pisą i to Kolno uzyskało prawa miejskie, oparte na prawie cheł- mińskim, w 1425 roku. W dokumencie (regestrze w Metryce Księstwa Mazowieckiego) użyto terminu „oppidum”, co może wskazywać na to, że jeszcze przed lokacją Kolno miało charakter miasta.1 O jego znaczeniu świadczą nie tylko uzyskane wówczas przywileje, ale również bu- dowa kościoła pod wezwaniem św. Katarzyny pod koniec XIV wieku. W połowie XV wieku książę mazowiecki Bolesław IV przeniósł miasto nad rzekę Łabnę, gdzie istnieje do dziś. Nowe Kolno miało układ szachownicy, który był charakterystyczny dla miast średniowiecznych, zakładanych na surowym korzeniu. Na nowym miejscu miasto zaczęło się szybko rozwijać i stało się ważnym ośrodkiem administracyjno-handlowym. Jedną z przyczyn rozwoju miasta była wznowiona kolonizacja na Wysoczyźnie Kolneńskiej pod koniec XIV wieku. W okresie od XV do połowy XVII wieku Kolno przeżywało swój wielki rozkwit. W XVI wieku stało się ważnym ośrodkiem handlu z Prusami, w którym rozwijało się również rzemiosło. Do połowy XVI wieku, Kolno jako miasto powiatowe pełniło dwie podstawowe funkcje: administracyjną i sądowniczą. Urząd grodzki w Kolnie od XVI wieku aż do rozbiorów Polski był reprezentowa- ny przez starostę lub podstarościego i sędziego grodzkiego w jednej osobie.

1 Cz. Brodzicki 1982, s. 34. 8 Wstęp Wstęp 9

Kolno, jako miasto królewskie, podlegało władzy najwyższej w osobie króla. Jednak, Katarzyny, którego już nigdy później nie odbudowano. Po stłumieniu powstania listopadowe- na skutek nadań licznych przywilejów mieszczanom, bezpośrednia ingerencja władcy w we- go miasto powoli dźwigało się z upadku. Podczas kolejnego zrywu narodowowyzwoleńczego wnętrzne sprawy miasta była ograniczona. Niemałe znaczenie miał Kościół w Kolnie. – powstania styczniowego w Kolnie zorganizowano szpital powstańczy, a okoliczna ludność Jednak proces rozwoju miasta nie był ciągły. Przerywały go wojny, powstania, kon- brała czynny udział w walkach. Po upadku powstania styczniowego Kolno ponownie stało się flikty zbrojne i pożary. W 1571 roku wybuchł w Kolnie wielki pożar, który zniszczył prawie miastem powiatowym, w którym władzę sprawowali urzędnicy i oficerowie rosyjscy. Wprowa- całe miasto. W ciągu kilku lat część domów odbudowano, ale w 1575 roku Kolno strawił ko- dzono język rosyjski jako urzędowy, ograniczono samodzielność Kościoła katolickiego. lejny pożar. Jednak, pomimo tych dwóch tragedii, miasto rozwijało się nadal. Dopiero kryzys W 1900 roku w Kolnie wybuchł kolejny pożar, w wyniku którego spłonęło około 100 gospodarczy na Mazowszu na początku XVII wieku zahamował ten rozwój, a długotrwałe domów. Jednak miasto jako siedziba władz powiatowych zaczęło powoli się rozwijać i mo- zarazy zredukowały liczbę ludności Kolna do 209 w 1616 roku.2 W okresie wojen polsko- dernizować. W 1914 roku w mieście było 6100 mieszkańców, z czego 61% stanowili Żydzi. -szwedzkich Kolno było miejscem postoju wojska szwedzkiego i przeżywało kolejne pożary. W czasie pierwszej wojny światowej wokół Kolna toczyły się ciężkie walki. W 1915 roku Podczas jednego z nich spłonął kościół. W 1676 roku Kolno posiadało już tylko 89 mieszkań- Kolno zdobyli Niemcy. Ostrzał artyleryjski ponownie zniszczył miasto. Z tamtych czasów po- ców.3 Dopiero w połowie XVIII wieku miasto zaczęło powoli podnosić się z upadku. Kolno zostały zbiorowe mogiły. Duża zbiorowa mogiła żołnierzy rosyjskich i niemieckich znajduje leżało bowiem na szlaku handlowym łączącym Warszawę z Królewcem. To spowodowało oży- się w Kolnie na cmentarzu komunalnym. Do zakończenia wojny powiat kolneński pozostawał wienie handlowe, w mieście nastąpił wzrost ludności. Pod koniec XVII wieku z Prus Wschod- pod administracją niemiecką. nich do Kolna przybyli Żydzi. W 1765 roku Kolno otrzymało z rąk króla Stanisława Augusta 11 listopada 1918 roku to data przełomowa w historii Polski, która po latach niewoli akt potwierdzający wszystkie dotychczasowe przywileje i prawa, zawierający nadanie herbu odzyskała niepodległość. Dzień ten rozpoczął również nowy etap w historii Kolna. Podczas (przedstawiającego postać św. Floriana) i pieczęci, określenie kompetencji władz miejskich, wojny polsko-bolszewickiej, 20 sierpnia 1920 roku, we wsi Leman niedaleko Kolna doszło do potwierdzenie starych dorocznych jarmarków i nadanie nowych. Podczas powstania kościusz- większej potyczki. Żołnierze polscy, którzy w niej polegli zostali złożeni do grobu na cmenta- kowskiego, w 1794 roku, Prusacy zrabowali i spalili miasto. Po powstaniu kościuszkowskim, rzu parafialnym w Kolnie. w wyniku trzeciego rozbioru Polski w 1795 roku, Ziemia Łomżyńska wraz z Kolnem zna- Rozwój miasta w okresie międzywojennym ponownie przerwał wielki pożar w 1932 lazła się pod zaborem pruskim. Kolno po pożarze w 1794 roku powoli zaczęło się odbudo- roku Kolno zostało zniszczone prawie w 80%. W dodatku, miasto przestało być siedzibą po- wywać. Odbudowano kościół pw. św. Katarzyny na dawnym miejscu. Dzięki inwentaryzacji wiatu. Te dwa fakty były przyczyną wyludnienia się Kolna i jego upadku. W 1939 roku miasto miast polskich, jaką prowadził rząd pruski, wiemy, że w 1797 roku w Kolnie było 171 domów miało 5163 mieszkańców, w tym prawie 70% stanowiła ludność żydowska. W 1939 roku Kolno (w tym tylko jeden murowany) i 1026 mieszkańców. Na początku XIX wieku w Kolnie wy- przyłączono do województwa warszawskiego. budowano murowaną szkołę, wybrukowano główne ulice i rynek, w rynku powstała studnia. Po wybuchu II wojny światowej Kolno zajęli Niemcy. Pierwsza okupacja niemiecka W tym czasie powstała w Kolnie dzielnica żydowska i wybudowano synagogę. Podczas wo- trwała trzy tygodnie. Zgodnie z traktatem radziecko-niemieckim Kolno weszło w skład Bia- jen napoleońskich miasto ponownie ucierpiało. Następnym ważnym wydarzeniem w historii łoruskiej Republiki Radzieckiej. Wojska radzieckie wkroczyły do Kolna pod koniec wrześ- Kolna było włączenie miasta wraz z Mazowszem do Księstwa Warszawskiego, które powstało nia 1939 roku Dokonano wówczas nowego podziału administracyjnego i powołano radzie- w 1807 roku. W 1815 roku powstało Królestwo Polskie. Kolno znalazło się wówczas w powie- ckie władze tymczasowe, w skład których weszli miejscowi działacze lewicowi. W czerw- cie łomżyńskim, który włączono do województwa augustowskiego. Nie był to pomyślny okres cu 1941 roku Kolno zostało ostrzelane przez artylerię niemiecką. Były to działania zwią- w historii Kolna. W wyniku ogólnej sytuacji politycznej i gospodarczej Kolno utraciło swoje zane z atakiem Niemców na Związek Radziecki. Miasto wcielono do Rzeszy. Również znaczenie gospodarcze. W roku 1823 przeniesiono komorę celną z Kolna do Wincenty – wsi, w Kolnie rozpoczął się proces eksterminacji ludności polskiej, a szczególnie żydowskiej. która leżała w odległości 8 km od Kolna, przy samej granicy z Prusami. Miasto wówczas pod- W Kolnie zorganizowano ruch oporu i tajne nauczanie. W styczniu 1945 roku wojska radzieckie upadło, jednakże ludność Kolna powiększyła się i w 1827 roku wynosiła 2083 mieszkańców. wyzwoliły Kolno spod okupacji niemieckiej, ale nadal trwała walka organizacji podległych W czasie powstania listopadowego Kolno było miejscem walk oddziałów powstańczych polskiemu rządowi w Londynie z nową władzą. W 1948 roku utworzono powiat kolneński z wojskiem rosyjskim, w wyniku których zniszczono wiele domów. Spłonął m.in. kościół św. z siedzibą władz powiatowych w Kolnie. Miasto powoli wracało do życia. Otwarto szkoły,

2 Cz. Brodzicki 1982, s. 100. szpital, powstawały zakłady rzemieślnicze i sklepy. W 1973 roku powstał w Kolnie Zakład 3 Cz. Brodzicki 1982, s. 113. 10 Wstęp Wysoczyzna Kolneńska. Sceneria pogranicza 11

Mleczarski, który był wówczas jednym z największych tego typu zakładów w Polsce. W 1975 roku w wyniku nowego podziału administracyjnego Polski Kolno przestało być siedzibą władz powiatowych. Natomiast powołano Urząd Miasta i Gminy, jednostek, które we- Rozdział 1 szły w skład nowego województwa łomżyńskiego. Po przemianach demokratycznych zapocząt- kowanych w 1989 roku, w 1990 roku utworzono urzędy rejonowe, które podlegały wojewodzie. Wysoczyzna Kolneńska Siedzibą urzędu rejonowego w Kolnie było miasto Kolno. W 1991 roku Rada Gminy i Miasta Kolna podjęła uchwałę w sprawie podziału gminy na miasto i gminę Kolno. Sceneria pogranicza W 1999 roku wprowadzono nowy podział na województwa i przywrócono powiaty. Mia- sto i powiat Kolno weszły w skład województwa podlaskiego z siedzibą w Białymstoku. Od 2006 roku funkcję Burmistrza Kolna pełni Andrzej Duda. Warto w tym miejscu zwrócić Wysoczyzna Kolneńska jest częścią Niziny Północnopodlaskiej. Jej zasięg wyznaczają uwagę na fakt, że w ostatnich latach Kolno zaczęło rozwijać się bardzo dynamicznie. cztery rzeki: od północy , od wschodu i południowego wschodu Biebrza, od połu- Miasto jest jednym z liderów w pozyskiwaniu środków unijnych, a za sprawne zarzą- dnia a od zachodu . W części zachodniej i południowo-zachodniej Wysoczyzna dzanie było wielokrotnie nagradzane. Samorząd Kolna otrzymał m.in. wyróżnienie w plebiscy- Kolneńska dochodzi do Równiny Kurpiowskiej i Doliny Dolnej Narwi. Obie te krainy należą cie „Samorządowy Menedżer Regionu”. do Niziny Północnomazowieckiej. W kierunku wschodnim i południowo-wschodnim Wyso- Ciekawostką jest również to, że w Kolnie powstała jedna z największych w Polsce elek- czyzna Kolneńska łączy się z Kotliną Biebrzańską. Teren ten jest silnie zabagniony. Od połu- trowni słonecznych. W ostatnich latach dzięki wielu samorządowym inwestycjom Kolna stało dnia Wysoczyznę Kolneńską otacza Międzyrzecze Łomżyńskie, czyli obszar między Narwią się miastem z nowoczesną infrastrukturą, ciągle posiada jednak też ten charakterystyczny urok a Bugiem. Natomiast od północy Wysoczyzna Kolneńska graniczy z Pojezierzem Mazurskim: spokojnego, niedużego miasta. Jest miastem z długą i ciekawą historią. Już niedługo w 2025 Pojezierzem Ełckim i Równiną Mazurską. 2 roku obchodzić będzie jubileusz 600 – lecia nadania praw miejskich. Wysoczyzna Kolneńska zajmuje obszar o powierzchni około 1600 km . Jego szcze- O najnowszej historii Kolna, którą tworzą obecne Władze miasta, o nowych inwesty- gółową charakterystykę geologiczno-morfologiczną opracował Andrzej Musiał. Jest to teren cjach i planach jego rozwoju można przeczytać na stronie internetowej Urzędu Miasta Kolna morenowy, ukształtowany w wyniku zlodowacenia środkowopolskiego, bardzo zróżnicowa- (https://www.umkolno.pl), do czego Czytelników gorąco zachęcamy ny pod względem wysokościowym. Najwyższy punkt o wysokości 214 m n.p.m. znajduje się Nas szczególnie cieszy to, że patrząc w przyszłość Kolno widzi i ceni również swoją w północnej części Wysoczyzny, w pobliżu miejscowości Gałązki. Do częstych form tego tere- przeszłość. nu należą wzgórza o wysokości około 163 m n.p.m. takie jak Kosmata Góra niedaleko Lacho- wa. Natomiast miejsca o najniższej wysokości znajdują się w dolinach rzek: Łojewki (101 m n.p.m.) i Penzy (102 m n.p.m.).1 Podłoże geologiczne stanowią osady trzeciorzędowe i czwar- torzędowe: gliny zwałowe, żwiry i piaski. Wysoczyzna Kolneńska leży w środkowej części dorzecza Narwi. Według A. Musiała sieć rzeczna wygląda następująco. Przez środek tego obszaru przebiega dział wodny pomiędzy dwiema rzekami: Pisą i Biebrzą. Pisa wypływa z Jeziora Roś i płynie w kierunku południo- wym, początkowo doliną o szerokości około 5 km, która potem zwęża się do szerokości 1 km. Dolina Pisy jest bagienna. Rzeka nie jest uregulowana. Corocznie zalewa okoliczne łąki, które stają się wtedy miejscem lęgowym dla wielu gatunków ptaków wodnych. Rzeka ma szybki nurt i wiry. Okres zamarzania Pisy jest krótki - trwa około 30 dni w ciągu roku. Pisa ma około 80 km długości, tworzy malownicze zakola i starorzecza. Średni stan wody w Pisie wynosi około 1,50 m a w niektórych miejscach około 3 m. Największymi dopływami Pisy są: Wincenta, Turośl i Skroda. Skroda jest lewym dopływem Pisy. Jest największym ciekiem wodnym na Wysoczyź- 1 A. Musiał 1983, s. 44-48. 12 Wysoczyzna Kolneńska. Sceneria pogranicza Wysoczyzna Kolneńska. Sceneria pogranicza 13

nie Kolneńskiej. Ma 47 km długości a jej największe dopływy to i Łabna. Kolejną Ze zwierząt występują jelenie, sarny, dziki, lisy, borsuki, kuny leśne, tchórze, zające, pod względem wielkości rzeką jest Wissa – prawy dopływ Biebrzy o długości 44 km. Jej naj- których populacja w ostatnich latach drastycznie się zmniejszyła, wiewiórki oraz łosie i wilki. większym dopływem jest Przytulanka o długości 21 km, do której w pobliżu Radziłowa ucho- Te dwa ostatnie gatunki to zwierzęta przechodnie. Na terenach podmokłych żyje dużo gatun- dzi Matlak. W północno-zachodniej części Wysoczyzny płynie rzeka Wincenta o długości 26 ków ptactwa wodnego i błotnego: cietrzewie, bociany, żurawie i kaczki. Na terenach suchych km z dopływami Kuloną i Wykówką. Natomiast w południowej części obszaru płynie Łojewek występują ptaki śpiewające.6 o długości 25 km, prawy dopływ Narwi. Do Łojewka, w górnym jego biegu, wpada rzeka Jura. Krajobraz Wysoczyzny Kolneńskiej tworzą faliste i pagórkowate moreny najczęściej Bezpośrednio do Narwi uchodzi Penza licząca 12 km długości. Pozostałą sieć rzeczną stano- porośnięte sosnowymi zagajnikami. Natomiast w rozległych dolinach występują łąki. Niezwy- wią mniejsze, na ogół bezimienne obecnie dopływy wymienionych rzek. Zdaniem A. Musiała kle piękna jest dolina Biebrzy z roślinnością łąkowo-leśną. Równie piękna jest dolina Pisy, na terenie Wysoczyzny Kolneńskiej istniało w przeszłości jezioro (?), o czym świadczą osady której szybki nurt tworzy malownicze meandry. kredy jeziornej, które odkryto na zachód od Sypniewa. Obecnie w południowo-wschodniej Na Wysoczyźnie Kolneńskiej występują takie surowce mineralne jak: torf, ruda dar- części Wysoczyzny występują niewielkie zbiorniki wodne. Powstały one w wyniku wydoby- niowa i bursztyn. Złoża bursztynu zlokalizowano na wydmach, w pobliżu rzeki Pisy oraz na wania torfu.2 Większe rzeki tego obszaru pełniły i pełnią rolę ważnych dróg komunikacyjnych, obszarach leśnych. Obszar ten obfituje również w żwirowiska. Żwir i leżące na powierzch- np. Pisa. Poza tym są one czyste i nadal rybne. Biebrza to najbardziej obfitująca w ryby rzeka ni ziemi głazy narzutowe wykorzystuje się nadal jako materiał budowlany. Natomiast gliny w północno-wschodniej Polsce. z terenu Wysoczyzny Kolneńskiej ze względu na dużą zawartość piasku nie mają wielkiej war- Powołując się na Cz. Brodzickiego i Cz. Nicewicza podajemy ogólną charakterystykę tości użytkowej zarówno do celów budowlanych, jak i ceramicznych. Iły występują lokalnie środowiska naturalnego omawianego obszaru. i w większości zostały już wyeksploatowane.7 Klimat na Wysoczyźnie jest umiarkowany, ale z silnymi wpływami klimatu kontynental- Obecnie Wysoczyzna Kolneńska jest terenem rolniczym. Ludność tego regionu zajmuje nego. Dlatego w porównaniu z innymi nizinnymi obszarami Polski jest bardziej surowy. Średnia się uprawą ziemi i hodowlą zwierząt, głównie bydła. Uprawia się tu żyto, ziemniaki i na coraz roczna temperatura powietrza wynosi + 6,7 C. Średnia temperatura w styczniu wynosi – 4,7 C, większą skalę rośliny paszowe. w lipcu + 17,3 C. Ujemna temperatura powietrza utrzymuje się średnio przez 4 miesiące w roku, tj. Gęstość zaludnienia na Wysoczyźnie jest niewielka, dużych miast jest mało, największe od grudnia do marca. Okres wegetacji roślin na Wysoczyźnie trwa około 200 dni. Rocznie jest tu z nich to Grajewo, Kolno, Szczuczyn i . około 600 mm/m² opadów, przy czym najwyższe miesięczne sumy opadów obserwuje się w lipcu Wysoczyzna Kol(n)eńska obejmuje dzisiaj trzy powiaty: kol(n)eński, grajewski i szczu- i sierpniu, a najniższe w styczniu i lutym. Na Wysoczyźnie dominują w zimie wiatry południo- czyński. Powiat kol(n)eński zwany był kiedyś „zanarwiańskim”. wo-zachodnie i południowo-wschodnie, natomiast w lecie północno-zachodnie i zachodnie. Niegdyś jednostką terytorialną była ziemia. Ziemia wiska zajmowała część Wysoczy- Wieją one ze średnią prędkością 2,5-4,2 m/s.3 zny o powierzchni 1420 km2, reszta Wysoczyzny to już ziemia łomżyńska: należały do niej Gleby na Wysoczyźnie Kolneńskiej są zróżnicowane, ale na ogół mało urodzajne. Są to Kolno i okolice oraz pobliskie miasteczko Stawiski. (Warto przy okazji zauważyć, że przymiot- gleby brunatne i bielicowe, które stanowią około 70% wszystkich gleb. Duże obszary zajmują nik od tej ostatniej nazwy brzmi „stawiski” a nie „stawiskowski”). również gleby pochodzenia organicznego, czyli gleby bagienne (18%). Występują one głównie Ziemia łomżyńska została wydzielona z ziemi warszawskiej i wiskiej. (Ten ostatni w Kotlinie Biebrzańskiej oraz w dolinach rzek Narwi, Skrody, Pisy i ich dopływów.4 przymiotnik pochodzi od nazwy miasteczka „Wizna”. O pochodzeniu tej nazwy będzie mowa Większy kompleks leśny tworzy wschodnia część Puszczy Kurpiowskiej, z dużym dalej). W drugiej połowie XVI wieku ziemia łomżyńska obejmowała 4209 km2; na 100 km2 udziałem sosny (ponad 95 %). Z drzew liściastych spotyka się tu dąb, brzozę, osikę. Podszycie przypadało tu statystycznie 13,5 miejscowości, czyli najmniej z pobliskich obszarów. Obecnie leśne stanowią jałowiec, jarzębina, kruszyna, leszczyna i wilcze łyko. W runie leśnym rosną (od 1999 r.) cały ten teren należy do woj. podlaskiego, ale historycznie jest to Mazowsze. Przed konwalia majowa, poziomka, borówka czarna i brusznica, wrzos oraz różne gatunki traw, kwia- wojną granica województwa i powiatu oddzielała Kolno (woj. warszawskie) od Lachowa, Ku- tów leśnych, mchów i paproci. Rośliną zanikającą są widłaki.5 melska i Truszek (woj. białostockie, pow. Grajewo). Kiedyś istniały w tej części Polski województwa o nazwach „mazowieckie” i „pod- 2 A. Musiał 1983, s. 49-50. laskie”. Jednak Łomża należała do woj. mazowieckiego a woj. podlaskie ze stolicą w Drohi- 3 Cz. Brodzicki 1982, s. 12. 4 Cz. Brodzicki 1982, s. 14. 6 Patrz przyp. 5. 5 Cz. Nicewicz 1984, s. 16. 7 A. Musiał 1983, s. 180. 14 Wysoczyzna Kolneńska. Sceneria pogranicza Wysoczyzna Kolneńska. Sceneria pogranicza 15

czynie miało zupełnie inne granice. Polityczna odrębność Mazowsza po włączeniu do Korony transakcji albo ulegały niekończącym się podziałom, jakim w wielu innych krajach zapobie- w 1526 roku zanikła, pozostała tylko w sferze specyficznej struktury społecznej, mentalności gała zasada majoratu. W ten sposób właściciele ziemscy biednieli, a ich dobra przekształca- i dialektu. ły się w osady zamieszkane przez licznych przedstawicieli tego samego rodu. lepiej Około roku 1600 Kolno należy do ziemi łomżyńskiej woj. mazowieckiego. Sąsiednie sytuowana i odżywiona od włościan mnożyła się, w mniejszym stopniu ulegając chorobom województwa to podlaskie od wschodu (Drohiczyn), lubelskie, sandomierskie, rawskie (Rawa), i niedożywieniu, czynnikom które dziesiątkowały prosty lud rozmaitego zresztą pochodzenia płockie (Płock). etnicznego. Ta mnożność szlachty stawała się jednak czynnikiem sprzyjającym jej ubożeniu. Z ziemią łomżyńską sąsiaduje od północy lenno polskie Prusy Książęce, od zachodu Niektóre jednostki dzięki przedsiębiorczości i korzystnym majątkowo małżeństwom potrafiły ziemia ciechanowska, od wschodu ziemia wiska, od południa ziemia różańska i ziemia nurska. czasem wydźwignąć się z ubóstwa a nawet osiągać znaczne majątki. Jednakże szlachta, mimo Mazowsze jest wyraźnie odmienne od reszty centralnej Polski. Mazowsze odróżnia się zmiennego statusu materialnego (tzw. odmian fortuny) odznaczała się zawsze poczuciem oby- też wyraźnie od pozostałych ziem byłego tzw. Królestwa Kongresowego (1815-1915). Mazow- watelskim i wysokim stopniem patriotyzmu, którego heroiczne dowody składała w wojnach sze z racji swego położenia pośredniczyło kiedyś między Koroną a Litwą. Mazowsze północne i powstaniach narodowych, szczególnie zaś w powstaniu styczniowym 1863-64 roku. Temu podobnie jak i Litwa było w okresie średniowiecza miejscem spotkania kultur: polskiej, ru- poczuciu obowiązku patriotycznego i ideologii służby Ojczyźnie towarzyszyła duma rodowa, skiej i bałtyjskiej (pruskiej, jaćwieskiej, litewskiej). Później Wysoczyzna Kolneńska – jeśli już nie związana wcale ze stanem majątkowym. Świadomość pochodzenia i poczucie godności mamy używać niezbyt poprawnej formy „Kolneńska” zamiast tradycyjnej „Koleńska” – mu- zachowywano nawet w biedzie. Starano się też podtrzymywać tradycję rodową, zawierając siała w dawnej Rzeczypospolitej uchodzić za teren egzotyczny i cokolwiek nietypowy, skoro małżeństwa w obrębie stanu szlacheckiego. Ta archaiczna mentalność stanowiąca dziedzictwo w obiegu były liczne anegdoty na ten temat. Odnotowuje takie opowiastki erudyta i wybitny przodków doznała poważnego uszczerbku w ostatnich dziesięcioleciach, załamując się pod choć, niestety, zapomniany dziś pisarz Władysław Zambrzycki w swojej znakomitej powieści wpływem wszechogarniającego priorytetu statusu materialnego przeważającego nad dawnym W oficynie Elerta. Jedna z tych opowieści, zaczerpniętych ze źródeł XVII wiecznych zasłu- zwyczajem. guje na szczególną uwagę: dotyczy ona mianowicie palenia torfem a nie drewnem, znalezisk Choć w czasach dawnej Rzeczypospolitej wielokulturowe państwo polskie rozciągało szczątków kopalnych zwierząt na torfowiskach oraz posługiwania się bryłkami bursztynu jako się daleko na wschód, to jednak obszar Wysoczyzny Kolneńskiej, tak jak pozostałe ziemie za- środkiem płatniczym. Bursztyn w postaci grudek kładziono podobno nawet na tacy w kościele narwiańskie był w odczuwalny sposób obszarem granicznym. Sprawiało to kłopotliwe sąsiedz- zamiast monet. Zmielony bursztyn dodawano też do kościelnego kadzidła dla wzmocnienia za- two ludów o odmiennej kulturze i języku a mianowicie Prusów i Jaćwingów. pachu.8 Inna opowieść dotyczy szczególnych zdolności mieszkańców zanarwiańskiej puszczy Prusy to kraj łąk, lasów i jezior. Granica Prus przebiegała na obrzeżach dzisiejszego do naśladowania głosów zwierzęcych oraz ich ogólnego zżycia ze zwierzętami, których znajo- powiatu kolneńskiego. Kim byli Prusowie? I dlaczego nie ma dziś na ich dawnych ziemiach mość wynikała z mieszkania w środowisku puszczańskim, to znaczy w lasach królewskich za województwa pruskiego, tylko Warmia i Mazury? Warmia to jedna z historycznych krain tzw. Narwią.9 później Prus Królewskich stanowiących integralną część Korony Polskiej. Jeśli jednak używa- Północne Mazowsze i Podlasie bardziej przypominają dawną Litwę niż Koronę. Także my obecnie dawnej bałtyjskiej nazwy Warmia, to dlaczego nie pojawia się w naszym dzisiej- krajobrazy są tu podobne, w niektórych okolicach dość dużo jest lasów, w innych przeważają szym nazewnictwie dawna Pomezania, Pogezania, Nadrowia, Sasinia i Galindia? łąki i uprawy. Zielone pofałdowane płaszczyzny przecięte są rzeczkami i gdzieniegdzie uroz- Określenie Prusy Wschodnie (Ostpreussen) ma sens historyczny dla Niemców. Dla nas maicone stawami i jeziorami. Elementem składającym się na podobieństwo tych krain jest też są to po prostu Prusy. Niemcy nazwali Prusy Wschodnimi w czasie, kiedy królestwo pruskie obecność w strukturze osadniczej i społecznej obszarów wiejskich licznych wsi szlacheckich. (podległy królowi polskiemu książę pruski, dążąc do pełnej niezależności skorzystał z osła- Także mechanizm ich powstawania był - jak się wydaje - dość podobny na obu tych obsza- bienia Polski po śmierci króla Jana III i ogłosił się najpierw supremus dux in a potem, rach. Mazowsze zanarwiańskie w czasie zasiedlania przez rody szlacheckie, którym nadawano w 1701 roku, „królem w Prusiech”, König in Preussen) objęło na zachodzie Pomorze, Bran- tu ziemię było zdecydowanie wyludnione, podobnie jak obszary litewsko-ruskie po okresie denburgię z Berlinem, a później Śląsk, wreszcie w 1815 roku nawet daleki Trewir nad Mozelą. najazdów lub panowania tatarskiego. Szlachta przybywająca z południa, osadzona na ziemi Nie ma jednak powodu, by po polsku mówić o Prusach Wschodnich, bo jest to przyj- dysponowała z początku dość znacznymi obszarami, które następnie kurczyły się w wyniku mowanie obcego punktu widzenia z dość niedawnej przeszłości. Nie wahałbym się natomiast

8 W. Zambrzycki 2007, s. 60-61. przed określaniem po polsku woj. warmińsko-mazurskiego, czyli Warmii i Mazur, jako Prus. 9 W. Zambrzycki 2007, s. 113-114. 16 Wysoczyzna Kolneńska. Sceneria pogranicza Wysoczyzna Kolneńska. Sceneria pogranicza 17

Moi dziadkowie spod Przasnysza jeszcze długo po wojnie mówili o pobliskiej pruskiej granicy Były nawet pomysły o polskim pochodzeniu Galindów i Sasinów, co już w 1948 roku i o Prusach. A jak mieli nazywać tę krainę, którą Polacy zawsze tak nazywali? Czy mieli mówić skrytykował Łowmiański.11 „Warmia i Mazury” czy „północno-wschodnie ziemie odzyskane”? Jak wspomnieliśmy, dalej na wschód leżała Jaćwież. Lud ten określany jest jako Jaćwin- Powtórzmy: nazwa „Prusy” nie odnosi się do Prusaków czyli pruskich i brandenbur- gowie czyli Jaćwięgowie. Obok nich mieszkali Połekszanie i Pokieńcy. To bałtyjskie sąsiedztwo skich Niemców, ale do dawnego ludu Prusów, który z przyczyny działań Zakonu Krzyżowego sprowadziło w przeszłości na okolice Kolna niemało nieszczęść, ale też uczyniło z tego miasta całkowicie wyginął. i przyległego terenu tygiel kulturowy, w którym mieszały się różne wpływy i tradycje. Niektóre Kronikarz Adam z Bremy charakteryzuje Prusów jako niezwykle życzliwych i gościn- elementy tego obrazu kulturowego rozdroża czekają dopiero na odkrycie, inne już wydobywa nych. Prusowie podobno wpuszczali obcych do siebie i pozwalali im mieszkać ze sobą, czyniąc z ziemi łopata archeologa. w tej wspólnocie wyjątek jedynie w dostępie do lasów (pewnie świętych) i źródeł, obawiając się ich zbezczeszczenia.10 Ludy bałtyjskie poświadczone są archeologicznie od V w. p.n.e., ale nie wiadomo do- kładnie z kim i gdzie sąsiadowały one od południa. Określenie „ludy bałtyjskie” jest nowoczesne i sztuczne, pochodzi od Bałtis Jura (Mo- rze Białe czyli Morze Bałtyckie). Jest to w istocie grupa językowa w obrębie języków indoeu- ropejskich, spokrewniona najbliżej z językami słowiańskimi i germańskimi, jednak podobień- stwa są widoczne głównie dla językoznawców, morfologicznie bowiem są to języki bardzo odmienne od słowiańskich i germańskich i zupełnie dla nas niezrozumiałe. Prusowie byli federacją. Od strony południowej ich kraju, w pobliżu Mazowsza miesz- kali Sasinowie i Galindowie. Tereny położone dalej na wschód zamieszkiwali Jaćwingowie. Nazwa Prusów nie jest ich nazwą własną. Jest to nadana przez sąsiadów nazwa ogólna federacji ludów mających różne własne nazwy plemienne. Nazwa ta jest zapewne przeniesiona z innego ludu i należy zapewne do nazw „końskich” związanych z hodowlą koni (od występu- jącego w wielu językach rdzenia pr, prs na określenie konia). Nie wiemy, kto przed Prusami zamieszkiwał ich ziemie, gdyż oni również nie byli ludem autochtonicznym. Pewne toponimy i hydronimy na obecnych ziemiach polskich, zwłaszcza na Pomorzu, ale nie tylko, wykazują wyraźne cechy przedsłowiańskie. Można przypuszczać, że na naszych ziemiach przetrwały w nazewnictwie nikłe ślady kontaktów z basenem Morza Czarnego i Śródziemnego z przełomu II i I tysiąclecia p.n.e. Sąsiadujące z Mazowszem od północy krainy pruskie to Sasinia (podobno od Sasins, „zając”, por. niem. Hase, co mogło może pierwotnie obocznie brzmieć *Sase) i Galindia, a także krainy o słowiańskich nazwach Zawkrze i Poborze. Dawna pruska Galindia graniczy z Wysoczyzną Kol(n)eńską. Już starożytny geograf Klaudiusz Ptolemeusz w II w. wspomina lud Galindaj. Galindowie to także nazwa przypomi- nająca występującą w tekstach słowiańskich Golędź. Stąd i Golędzinów na praskim brzegu w Warszawie, może od jeńców albo innych osadników rodem z Galindii. Ruskie źródła z 1058 i 1147 roku też mówią o Goliadzi. Czy Golęszyce nie są tym samym co Golędź i Galindowie?

10 Adam z Bremy, lib. IV, 18, wg E. Kowalczyk-Heyman 2003, s. 162, przyp. 38. 11 J. Otrębski 1947, s. 136-137 wg E. Kowalczyk-Heyman 2003, s. 76. 18 Z miłości do pamiątek 19

Rozdział 2

Z miłości do pamiątek

„Takie już mam dziwactwo, że zamiast szukać dalekich cudów przyrody, zamiast gonić za zgieł- kiem po targowicach świata, doznaję największych rozkoszy, gdy wpatruję się w dno cichych strumieni i rzek i gdy przykładam ucho do starych mogił, których szeptu mrocznych dziejów nikt nie słucha.” Zygmunt Gloger

Nie wiemy, kiedy człowiek zaczął interesować się przeszłością. Może od czasu, kie- dy stał się człowiekiem? Nie wiemy też, w jaki sposób poznawał przeszłość wtedy, kiedy nie było jeszcze pisma. Możemy się tylko domyślać, że słuchał opowieści starszych osób o dawnych dziejach, oglądał pamiątki po ludziach, którzy już odeszli, próbował wyobrazić sobie świat, który istniał, zanim on sam się urodził. Obecnie mamy archeologię, coraz bardziej nowoczesną naukę, dzięki której poznajemy przeszłość, ale zanim narodziła się archeologia były inne metody zdobywania informacji o przeszłości, np. zbieractwo starożytnych przed- miotów. Pierwsze wzmianki o zainteresowaniach zabytkami z przeszłości na ziemiach pol- skich pochodzą ze średniowiecza. Interesowano się głównie mogiłami pogańskimi i skarbami Już wtedy byli tzw. poszukiwacze skarbów, którzy wprawdzie nie mieli wykrywaczy meta- li, ale mieli inne, równie skuteczne instrumenty. Znany jest proces prowadzony około 1429 roku w Krakowie przeciwko magistrowi Henrykowi Czechowi, którego oskarżono o to, że korzystał z pomocy diabelskiej przy szukaniu skarbów. Oskarżonemu udało się uniknąć stosu, ale skazano go na więzienie.1 O innych ciekawych i nadprzyrodzonych zjawiskach pisał Jan Długosz (1415-1480) w Rocznikach czyli kronikach sławnego Królestwa Polskiego. Czytamy w nich, że w Nochowie i Kozielsku, wsiach na terenie Wielkopolski, rosną w ziemi gliniane naczynia ...”rodzą się w łonie ziemi garnki, same z siebie, wyłącznie sztuką przyrody, bez jakiegokolwiek dopomagania ludzkiego, wszelkiego rodzaju i różnych kształtów, do tych po- dobne, których używają ludzie... I co uważam za tym dziwniejsze, że ich płodność i naturalne rozmnażanie nigdy się nie zmniejszyły, choć ziemia nie poruszana traci na żyzności.”2 Do- piero w XVII wieku tego typu rewelacje zaczęto tłumaczyć inaczej. W 1661 roku Jan Jon- ston z Szamotuł (lekarz, przyrodnik, a także poliglota szkockiego pochodzenia) określił takie znaleziska jako pozostałości grobów ciałopalnych. Początki naukowych zainteresowań zabyt- kami archeologicznymi w Polsce sięgają XVIII wieku. Król Stanisław August (1764-1795) 1 Wg A. Abramowicz 1983, s. 15-29. 2 Wg A. Abramowicz 1979, s. 14. 20 Z miłości do pamiątek Z miłości do pamiątek 21

był wielkim miłośnikiem starożytności, nie tylko klasycznych, ale i słowiańskich. W okre- z ziemi, te różne małe posągi, obrazki i narzędzia kruszcowe, naczynia i garnki z popiołami. sie jego panowania powstawały liczne prywatne kolekcje zabytków archeologicznych i po- Zliczmy i poznajmy wymiarem dokładnym wszystkie potężne mogiły, które na cześć jednej mysł stworzenia publicznego muzeum archeologicznego. W tym czasie żył i działał Jan Po- osoby sypane, samotnie wieki przetrwały. .... Wpatrzmy się tylko w ziemię naszą. Może Sło- tocki (1761-1815) - autor słynnej powieści Rękopis znaleziony w Saragossie, podróżnik, wianie zostawili ją dla nas jako najtrwalszą księgę, może ją zaklęli, aby nigdy z dziedzictwa pisarz i wielki miłośnik starożytności, również słowiańskich. Jan Potocki zwrócił uwagę na potomków nie wychodziła ...”5 grodziska wczesnośredniowieczne i ich znaczenie dla poznania historii Słowian. Krewny Jednym z największych historyków polskich XIX wieku był Joachim Lelewel. On rów- Jana, Stanisław Kostka Potocki był pionierem polskich wykopalisk za granicą, a konkretnie nież doceniał znaczenie odkryć archeologicznych. Uważał, że archeologia jest dla badacza hi- w południowych Włoszech. W czasach Stanisława Augusta żył i działał inny uczony – Krzysz- storyka nauką ważną. Miał przy tym bardzo krytyczne podejście do wygłaszanych poglądów tof Kluk (1739-1796), przyrodnik i etnograf interesujący się też archeologią, który jako je- naukowych. Trzeba koniecznie zaznaczyć, że większość jego naukowych opinii jest w dalszym den z pierwszych trafnie określił funkcję wyrobów kamiennych. Uważał on, że są to narzę- ciągu aktualna. dzia i broń. Kolejnym ważnym etapem rozwoju zainteresowań starożytnością są czasy roz- Badania nad starożytnością odgrywały dużą rolę w rozbudzaniu świadomości naro- biorów Polski. Była to reakcja na utratę niepodległości. Izabela Czartoryska pisała: „Kiedy dowej, zarówno w Polsce jak i w innych krajach. Dlatego też szybki rozwój polskiej arche- Polska przestała istnieć, przyszło mi pierwszy raz na myśl, żeby zbierać pamiątki polskie, ologii przypada na wiek XIX, na czasy zaborów. Jednym z najwybitniejszych znawców ar- które potomności powierzam”.3 Z jej inicjatywy powstały w Puławach świątynia Sybil- cheologii w tym okresie był Eustachy hr. Tyszkiewicz, który w swoim majątku w Łohojsku li i Dom Gotycki, w których gromadzono pamiątki z przeszłości i eksponaty etnograficzne. w powiecie borysowskim, w guberni mińskiej gromadził zbiory archeologiczne. Józef Ko- W 1800 roku powstaje Warszawskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, którego członko- strzewski uznał E. Tyszkiewicza za pierwszego polskiego archeologa. O archeologii E. Tysz- wie wykazywali duże zainteresowanie archeologią. Wawrzyniec Surowiecki w jednym kiewicz tak pisał: „nie ma prawie nauki, która by była równie obszerną i rozmaitą, i wypadki z listów napisał: „Wykopane zdarzeniem bałwanki kruszcowe, niekiedy gliniane, broń nie- jej mają to pierwszeństwo przed historią, że opierają się zawsze na dowodach nie podlega- zwyczajna, spisy, strzały, siekierki, noże i inne narzędzia, czasem kruszcowe, czasem też jących wątpliwości, świadectwa jej są zawsze autentyczne, bo współczesne przeszłości, są krzemienne, urny między łupanym kamieniem lub w samej ziemi, w tych iglice, obrącz- za tym stanowczymi bądź w powstawaniu dziejów pisanych pod wpływem uprzedzeń lub ki, pieniążki, instrumenty rozmaite, kości niezwyczajne ..., zgoła wszystko to, co ma ce- stronnictwa”.6 Wiek XIX wiąże się również z wielkimi i słynnymi odkryciami archeologicz- chę, jakowejś nieznajomej tajemnicy i osobliwości, warte jest zanotowania, gdyż przez po- nymi. W 1848 roku wyłowiono z rzeki Zbrucz kamienny posąg Światowita, który w 1851 równanie z innymi dowodami może częstokroć objaśnić ciekawe i ważne zagadnienia”.4 roku przewieziono do Krakowa i ustawiono w Collegium Iuridicum Uniwersytetu Jagiel- Wawrzyniec Surowiecki uważał, że nasza historia jest częścią historii innych narodów lońskiego. Wówczas było to wielkie wydarzenie kulturalne. Badaniem okoliczności jego słowiańskich. Badacze zajmujący się historią polskiej archeologii są zdania, że dzięki odkrycia zajmował się również Zygmunt Gloger, miłośnik i badacz Mazowsza i Podlasia. W. Surowieckiemu archeologia stała się nauką historyczną. Do Towarzystwa Przyjaciół Nauk W 1845 roku rozpoczęto badania wykopaliskowe na Ostrowie Lednickim. Józef Kostrzewski w Warszawie zaczęto przysyłać znaleziska z różnych stron kraju, które były zaczątkiem Mu- w Dziejach polskich badań prehistorycznych okres od 1850 do 1857 roku w polskiej archeologii zeum Archeologicznego. Podobne zbiory gromadził Tadeusz Czacki w gimnazjum w Krze- nazwał „kładzeniem fundamentów”. Dużą rolę odgrywał wtedy ośrodek krakowski. Dokonano mieńcu na Wołyniu. Jedną z najsłynniejszych kolekcji starożytności tych czasów była kolekcja wówczas wielkich odkryć archeologicznych na terenie Polski południowej, w Galicji. Przed Dionizego Paszkiewicza na Żmudzi zgromadzona w dziupli starego dębu Baublisa, o którym I wojną światową Józef Kostrzewski opracował wielką syntezę Wielkopolska w czasach przed- wspomniał Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu. W 1818 roku ukazała się praca Zoriana Dołę- historycznych. W tym czasie zakończył się okres romantyzmu w archeologii. Pojawili się nowi gi Chodakowskiego (Adama Czarnockiego) O Słowiańszczyźnie przed chrześcijaństwem, która badacze tacy jak Erazm Majewski, Karol Hadaczek, Marian Wawrzyniecki, którzy archeologią wywołała wielką dyskusję naukową, ponieważ była ona nie tylko wezwaniem do badania dzie- zajmowali się zawodowo. Wzrosło też zainteresowanie słowiańszczyzną. Może to spowodowa- jów wszystkich Słowian łącznie, ale również pochwałą słowiańskiego pogaństwa. Adam Czar- ło, że M. Wawrzyniecki przeprowadził inwentaryzację grodzisk słowiańskich, a wyniki tych prac nocki doceniał znaczenie wszelkich śladów działalności człowieka i uważał je za podstawowe opublikował dołączając swoje rysunki robione z natury (był malarzem). Po odzyskaniu przez źródło informacji o przeszłości. Pisał tak: „Zabezpieczmy przypadkowe i dość częste odkrycia Polskę niepodległości w 1918 roku wyłoniły się cztery duże ośrodki naukowe, które zajęły się ba-

3 Wg J. Gąssowski 1970, s. 33. 5 Wg J. Gąssowski 1970, s. 39. 4 Wg J. Gąssowski 1970, s. 34-35. 6 Wg J. Gąssowski 1970, s. 55-56. 22 Z miłości do pamiątek Z miłości do pamiątek 23

daniami archeologicznymi: warszawski, krakowski, poznański i lwowski. W okresie międzywo- szkieletów ludzkich. Gdzie wiatr wywiał przed laty taką popielnicę, tam dotąd pozostała więk- jennym, z inicjatywy W. Demetrykiewicza, podjęto wspólny wysiłek zmierzający do stworzenia sza część jej czerepów i mnogie kostki przepalone, zmięszane z piaskiem. Wszystko cośmy Polskiego Instytutu Archeologicznego. Pomimo poparcia wielu uczonych, do utworzenia Insty- znaleźli było widocznie na miejscu łupane i wyrabiane, a nosiło na sobie wybitny i pospolity tutu nie doszło. W okresie międzywojennym dokonano kolejnych wielu ciekawych odkryć ar- charakter stacyi krzemiennych, jakie od roku 1868 znajdowałem we wszystkich okolicach daw- cheologicznych. Wreszcie, w latach trzydziestych XX wieku rozpoczęto badania archeologiczne nej Lechii począwszy od Biebrzy aż po Wartę i górną Wisłę”.7 w Biskupinie, które prowadzono pod kierunkiem Zdzisława Rajewskiego. Rozwój polskiej ar- W 1871 roku, nad Niemnem w okolicach Druskiennik, Z. Gloger odkrył na wydmach cheologii okresu międzywojennego przerwała II wojna światowa. Po jej zakończeniu skoncen- stanowiska z krzemieniami i słusznie uważał, że są to osady, a nie cmentarzyska. Ekspona- trowano się przede wszystkim na badaniach nad początkami państwa piastowskiego. ty zebrane przez Z. Glogera, zgodnie z jego testamentem, stały się własnością Towarzystwa Przyjrzyjmy się teraz, jak wyglądały początki badań archeologicznych na terenie pół- Krajoznawczego, Towarzystwa Etnograficznego i Towarzystwa Bibliotek Publicznych w War- nocno-wschodniego Mazowsza i Podlasia. Rozwój zainteresowań zabytkami archeologicznymi szawie oraz Muzeum Przemysłu i Rolnictwa. Zygmunt Gloger umarł w Warszawie, gdzie spę- na tym terenie nastąpił na przełomie XIX i XX wieku. O odkryciach zabytków archeologicz- dził ostatnie lata życia. Do najważniejszych prac tego badacza zaliczyć można m.in. Księ- nych i konieczności ich ochrony pisał również tygodnik łomżyński Wspólna Praca na początku gę rzeczy polskich, Encyklopedię staropolską ilustrowaną, Obrzęd weselny polski z pieśniami XX wieku. i przemowami, Dolinami rzek. Opis podróży wzdłuż Niemna, Wisły, Bugu i Biebrzy, Geogra- Duże zasługi w tej dziedzinie miał Alfons Budziński, weterynarz gubernialny, który fię historyczną ziem dawnej Polski. Ostatniego dzieła zatytułowanego Budownictwo drzewne podczas podróży służbowych zbierał informacje o wszelkich starożytnościach krajowych, opi- i wyroby z drzewa w dawnej Polsce autor nie zdążył ukończyć, umarł w 1910 roku w Warsza- sywał je i ilustrował pięknymi rysunkami. wie. W ciągu krótkiego, ale bardzo pracowitego życia napisał około 800 prac! Przed śmiercią Wśród XIX-wiecznych starożytników związanych z interesującym nas obszarem wy- powiedział: „Całe życie moje starałem się być dobrym Polakiem, całe moje bycie było ciężką mienić należy również Ludwika hr. de Fleury, właściciela Kępy Giełczyńskiej, majątku leżące- pracą. Odchodzę spokojnie”. (patrz przypis nr 7) go w miejscu ujścia Biebrzy do Narwi. Miłośnik ten zgromadził zbiór zabytków krzemiennych Innym wielkim miłośnikiem kultury ludowej i starożytności związanych z obszarem oraz przeprowadził wykopaliska na grodzisku w Wiźnie. Wyniki tych prac przedstawił na VIII Mazowsza i Podlasia był Adam Chętnik (1885-1967), twórca skansenu kurpiowskiego w No- Rosyjskim Zjeździe Archeologicznym w Moskwie w 1890 roku. wogrodzie i muzeum w Łomży. Od 1911 roku badacz ten prowadził systematyczne prace ar- Nieocenione zasługi w poznawaniu starożytnego i średniowiecznego osadnictwa pół- cheologiczne wokół Nowogrodu. Zbierał różne zabytki, w tym narzędzia krzemienne, naczynia nocnego Mazowsza i Podlasia ma również Zygmunt Gloger (1845-1910), etnograf, historyk starożytne i inne przedmioty znalezione przypadkowo przez miejscową ludność i gromadził je i archeolog. Po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim zamieszkał w rodzinnym w utworzonej później Stacji Naukowo-Badawczej. W Stacji umieścił też swoją kolekcję monet. majątku w Jeżewie koło Tykocina na Podlasiu i rozpoczął systematyczne badania nad kultu- Po II wojnie światowej ocalałe eksponaty trafiły do muzeów w Ostrołęce, Łomży i w Nowogro- rą ludową. Interesował się również osadnictwem starożytnym i średniowiecznym. Zygmunt dzie. W okresie powojennym był jednym z inicjatorów przeprowadzenia badań wykopalisko- Gloger podczas licznych podróży krajoznawczych po Polsce i Litwie zbierał informacje nie wych w Nowogrodzie. Zbiory Adama Chętnika i materiały pochodzące z badań wykopalisko- tylko z zakresu etnografii, ale również archeologii. Niekiedy, w podróżach tych towarzyszył wych stały się podstawą działu archeologicznego w muzeum w Łomży. mu Ludwik hr. de Fleury. Z. Gloger odkrył wiele stanowisk archeologicznych oraz stworzył Pierwsza książka A. Chętnika Puszcza kurpiowska ukazała się w 1913 roku, druga książ- cenną kolekcję zabytków archeologicznych, w tym narzędzi krzemiennych pochodzących z pa- ka pt. Chata kurpiowska (z ilustracjami autora) w 1915 roku. Była ona nawiązaniem do pracy leolitycznych i mezolitycznych stanowisk osadniczych. Pisał: „Poszukiwania archeologiczne Jana Karłowicza Chata polska. Studium lingwistyczno-archeologiczne zawierającej apel o gro- zaczęliśmy na piaskach pod Osówcem, gdzie odkryliśmy wprędce liczne zabytki krzemienne madzenie szczegółowych opisów budownictwa ludowego z różnych regionów. Adam Chętnik i ceramiczne po przedhistorycznych mieszkańcach tej miejscowości. Znalazły się tu tzw. bełty, otrzymał za nią nagrodę im. Mianowskiego od Instytutu Popierania Nauki. Całość nagrody czyli ostrza od strzał łukowych, i nożyki krzemienne, i maleńkie skrobaczki, i rdzenie, czyli i honorarium przeznaczył na zakup ziemi nad Narwią, gdzie w 1919 roku osiedlił się wraz pozostałe ośrodki brył krzemiennych, liczne okrzoski czyli drzazgi z krzemienia, na kilkunastu z żoną Zofią. W 1927 roku Chętnikowie otworzyli na własnej ziemi Muzeum Kurpiowskie morgach wydm piaszczystych rozsiane i czerepy z popielnic, lepione ręką bez koła w Nowogrodzie, przy którym powstała Stacja Naukowa Dorzecza Środkowej Narwi. Adam garncarskiego, które były dawniej napełnione białemi, drobnemi, przepalonemi kostkami, ze 7 Z. Gloger 1903; Wikipedia, https://pl.wikipedia.org/wiki/Zygmunt_Gloger 24 Z miłości do pamiątek Z miłości do pamiątek 25

Chętnik był jej kierownikiem aż do wybuchu wojny w 1939. Po wojnie A. Chętnik rozpoczął niewski (1928-1983), historyk urodzony we wsi Kołaki Kościelne. Pochodził on z rodziny prace nad odbudową skansenu. Pracę wznowiła również Stacja Naukowa Dorzecza Środkowej drobnoszlacheckiej. Jerzy Wiśniewski był historykiem z zamiłowania. W jednej z notatek na- Narwi, lecz przeniesiono ją z Nowogrodu do Łomży. W 1948 roku otwarto Muzeum Regional- pisał „Siedzę całe dnie w kościele, wśród gruzów wertując akta kościelne. Na znalezionych ne w Łomży, które również organizował A. Chętnik. Pod koniec życia A. Chętnik przeniósł się skrawkach papieru notuję potrzebne rzeczy. Mimo chłodu nie idę do domu na obiad. Tyle cie- do Warszawy. Był kustoszem działu bursztynu w Muzeum Ziemi. Zmarł w 1967 roku.8 kawych rzeczy znajduję, a nie mam na czym notować.”11 Notatka ta pochodzi z 14 lutego 1945 W latach 20-tych XX wieku działał Romuald Jakimowicz, konserwator zabytków pre- roku. Profesor Jerzy Wiśniewski zawodowo związany był z Instytutem Historii PAN w Pozna- historycznych na okręg warszawski. Wykonał on pierwszy odręczny plan i profil grodziska niu. Potem mieszkał w Krakowie i pracował w Pracowni Historyczno-Geograficznej Polski w Starej Łomży. Środkowej IH PAN w Krakowie, był też kierownikiem Zakładu Słownika Historyczno-Geogra- Ważnym etapem prac nad osadnictwem północnego Mazowsza były stacjonarne bada- ficznego IH PAN w Krakowie, ale chętnie i często wracał w rodzinne strony. nia, którymi kierował mgr inż. Tadeusz Żurowski. Trwały one od 1961 do 1978 roku. Pracami Historią Kolna i jego okolic zajmował się również Czesław Brodzicki, autor monografii objęto nie tylko grodzisko w Nowogrodzie, ale również w Starej Łomży. o Kolnie zatytułowanej Kolno na Mazowszu oraz kilku jeszcze innych prac takich jak Początki W latach 70-tych XX wieku badania archeologiczne prowadzono pod nadzorem Kon- osadnictwa Wizny i ziemi wiskiej na tle wydarzeń historycznych w tym regionie Polski (do 1529 serwatora Zabytków Archeologicznych w Białymstoku. Później prace te kontynuowało Biuro roku) czy Ziemia Łomżyńska do 1529 roku. Badań i Dokumentacji Zabytków w Łomży i Wojewódzki Konserwator Zabytków w Łom- Wybitną badaczką historii średniowiecznej północnego Mazowsza jest prof. dr hab. El- ży. Na interesującym nas terenie prowadzono nie tylko wykopaliska, ale również badania po- żbieta Kowalczyk-Heyman, autorka szczegółowych i wnikliwych studiów nad problematyką wierzchniowe, np. w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski.9 W latach 80-tych XX wieku pogranicza mazowiecko-krzyżackiego, autorka dwóch obszernych prac na ten temat zatytu- powstał duży projekt badawczy zatytułowany „Badania osadnictwa wczesnośredniowieczne- łowanych Dzieje granicy mazowiecko-krzyżackiej (Między Drwęcą a Pisą) i Dzieje granicy go ziemi łomżyńskiej”, którego kierownikiem został prof. dr hab. Jerzy Gąssowski. Był to mazowiecko-krzyżackiej (między Pisą a Biebrzą), oraz wielu innych publikacji, których nie wspólny projekt Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Łomży i Instytutu Archeologii sposób tu wyliczyć. Uniwersytetu Warszawskiego, w ramach którego prowadzono badania powierzchniowe na Na zakończenie należy podkreślić ogromną wagę pracy miejscowych historyków, lu- wybranych obszarach AZP, oraz prace wykopaliskowe, m.in. na grodzisku w Niewiarowie, dzi związanych z kulturą i miłośników tradycji, którzy zajmują się badaniem historii Kolna w Rusi-Samborach i w Truszkach-Zalesiu. W ostatnich latach badania archeologiczne na pół- i jego okolic. Ważną rolę w propagowaniu wyników Ich pracy odgrywa Towarzystwo Jana nocnym Mazowszu prowadzą m.in. takie instytucje jak Państwowe Muzeum Archeologiczne z Kolna i internetowa KolnoTeka. Wreszcie trzeba też wspomnieć o nauczycielach, którzy pró- w Warszawie, Instytut Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, Instytut Archeologii i Etno- bują zainteresować historią młodzież, o duchownych, którzy bardzo często, poza działalnością logii PAN, Muzeum Mazowieckie w Płocku, Mazowieckie Towarzystwo Kultury i WUOZ10 duszpasterską, zajmują się badaniem historii swojej parafii, o miejscowej Władzy i o zwykłych w Białymstoku (Delegatura w Łomży,którą kieruje mgr Małgorzata Kuklińska). a tak naprawdę niezwykłych mieszkańcach Kolna i okolicznych wsi, którzy dbają o zabytki. To Znaleziska archeologiczne z terenów dawnego województwa łomżyńskiego gromadzi dzięki nim lepiej poznamy przeszłość tego małego, ale ciekawego miasta i jego okolic, i dzięki Muzeum Północno-Mazowieckie w Łomży. Zbiory archeologiczne tego działu obejmują znale- nim uda się zachować pamiątki przeszłości dla przyszłych pokoleń. ziska od paleolitu do późnego średniowiecza i są cały czas uzupełniane. Zabytki z epoki kamie- nia to na ogół znaleziska przypadkowe, dostarczone przez znalazców. Materiały z epoki brązu pochodzą głównie z badań ratowniczych przeprowadzonych w Ołtarzach Gołaczach, Ryba- kach i Żebrach Wielkich. Dostarczyły one materiałów kultury łużyckiej. Zabytki datowane na okres przedrzymski i rzymski pochodzą z cmentarzysk ciałopalnych z różnych miejscowości. To samo można powiedzieć o zabytkach z okresu wczesnego średniowiecza. Większość z nich to zabytki znalezione podczas stacjonarnych badań wykopaliskowych. Historią Mazowsza i Podlasia zajmowali się nie tylko archeolodzy, ale i historycy. Jed- nym z najwybitniejszych badaczy historii północno-wschodniego Mazowsza był Jerzy Wiś- 26 Wędrówka w odległą przeszłość 27

Rozdział 3

Wędrówka w odległą przeszłość

W 1836 roku ukazał się w Danii Przewodnik po starożytnościach nordyckich, którego autorem jest Jürgensen Christian Thomsen. Organizując wystawę w kopenhaskim muzeum sta- rożytności uporządkował on tamtejsze zbiory według surowca, z jakiego zrobione były zabytki. W pierwszej kolejności pokazano przedmioty kamienne, następnie eksponaty wykonane z brą- zu (stopu miedzi i cyny), na końcu umieszczono wyroby z żelaza. Tak powstała podstawa sy- stemu trzech wielkich epok w dziejach ludzkości: epoki kamienia, epoki brązu i epoki żelaza. Podział ten stosujemy do dzisiaj, ale surowiec, z jakiego wykonywano kiedyś narzędzia i broń nie jest obecnie jedynym ani podstawowym kryterium podziału chronologicznego. Jednym z najważniejszych kryteriów periodyzacji dziejów jest bowiem sposób, w jaki człowiek zdo- bywał pożywienie. Wyróżniamy więc okres, w którym człowiek zbierał rośliny nadające się do jedzenia i polował na zwierzęta dziko żyjące. To była gospodarka przyswajająca (zbiera- cko-łowiecka). Gospodarkę, w której podstawowym sposobem zdobywania pożywienia jest uprawa ziemi i hodowla zwierząt nazywamy gospodarką wytwórczą (rolniczo-hodowlaną). Do innych kryteriów podziału chronologicznego zaliczamy również ewolucję człowieka, zmiany klimatyczne i ich konsekwencje w środowisku naturalnym, ważniejsze wydarzenia historycz- ne, wierzenia (w tym zmiany w obrządku pogrzebowym), pojawienie się naczyń glinianych czy nowych form narzędzi. Porządkowanie chronologiczne wydarzeń z przeszłości polega na ustalaniu kolejności ich pojawiania się. Jest to chronologia względna (relatywna). Dzięki różnym metodom datowa- nia względnego wiemy, które wydarzenie jest wcześniejsze lub późniejsze od danego. Możemy to ustalić na podstawie stratygrafii (układu warstw ziemi) na stanowisku archeologicznym, typologii zabytków (badaniu zmian form wyrobów) i wielu innych specjalistycznych metod. Chronologia względna nie umożliwia nam jednak umieszczenia danego wydarzenia w jednost- ce czasu, którą można przeliczyć na lata kalendarzowe (erze, epoce, tysiącleciu, wieku, roku itd.). Do tego służą metody datowania bezwzględnego (absolutnego). Chronologię bezwzględ- ną jakiegoś wydarzenia możemy ustalić na podstawie źródeł historycznych (pisanych). Jednak archeolodzy na ogół zajmują się czasami, dla których nie ma jeszcze źródeł pisanych, albo jest ich bardzo mało. Wtedy musimy korzystać z innych metod datowania: fizycznych (np. datowa- nia na podstawie ilości węgla radioaktywnego C 14 w próbkach organicznych) czy przyrodni- czych (np. z dendrochronologii, która polega na ustaleniu wieku ścięcia drzewa na podstawie 28 Wędrówka w odległą przeszłość Wędrówka w odległą przeszłość 29

rocznego przyrostu słojów). Podział chronologiczny dla ziem polskich 1 Archeologia jest nauką, która pomaga poznawać przeszłość na podstawie źródeł ar- EPOKA KAMIENIA cheologicznych. Są to różne ślady pobytu człowieka na danym obszarze, np. domostwa, pra- Gospodarka przyswajająca zbieracko-łowiecka. Narzędzia i broń cownie, groby, przedmioty codziennego użytku itp. Źródła archeologiczne zdobywamy i po- 500-400 tyś. lat temu – paleolit wykonane z kamienia, krzemienia i szczątków zwierzęcych (kości 10 tyś. lat temu znajemy w wyniku prac archeologicznych, które prowadzi się w terenie. Przede wszystkim są oraz poroża). to badania wykopaliskowe. Poprzedzają je prace mające na celu wstępne rozpoznanie obszaru Ocieplenie klimatyczne. Rozwój lasów. Gospodarka przyswajająca: (w tym stanowiska archeologicznego) takie, jak: badania powierzchniowe (polegają one na zbieracko-łowiecka. Narzędzia wykonane techniką wiórową. 10 tyś. lat temu – 5400 mezolit Mikrolityzacja i geometryzacja narzędzi (zbrojniki). Obiekty zbieraniu i opracowaniu przedmiotów występujących na powierzchni ziemi), obserwacja tere- l. p.n.e. mieszkalne (szałasy). Pochówki szkieletowe. Sztuka (figurki nu z lotu ptaka (zdjęcia lotnicze), badania geofizyczne (lokalizowanie obiektów znajdujących zoomorficzne, nacięcia na wyrobach z surowców organicznych). się pod ziemią na podstawie m. in. przepływu przez warstwy ziemi różnych fal (elektromag- netycznych, elektroakustycznych) czy prądu elektrycznego. Na podstawie badań chemicznych Rozwój gospodarki wytwórczej – rolniczo-hodowlanej. Narzędzia i broń wykonywane techniką rdzeniową (siekiery, topory). Gładzenie gleby, możemy ustalić, czy na danym obszarze występowały szczątki organiczne (np. cmen- narzędzi kamiennych i krzemiennych. Pojawienie się narzędzi 5400 l. p.n.e. – neolit rolniczych (motyki, krzemienne sierpy). Naczynia z gliny. Osady tarz, miejsce wypasu zwierząt itp.). Badania wykopaliskowe polegają na „przekopaniu” stano- 3700/3500 l. p.n.e. rolnicze. Naziemne domy mieszkalne. Pochówki szkieletowe. Sztuka wiska archeologicznego. Z jednej strony jest to jedna z lepszych metod badawczych, ale z dru- (figurki antropomorficzne przedstawiające „boginię matkę” oraz giej strony prowadzi ona do jego nieodwracalnego zniszczenia stanowiska. Dlatego tak ważna zoomorficzne). jest dokumentacja terenowa, wiedza badacza, jego odpowiedzialność i uczciwość zawodowa. Pojawienie się wyrobów miedzianych (ozdób, narzędzi i broni). Na 3700/3500 l. p.n.e. – Ważne jest również to, aby w jak najszerszym zakresie korzystać z metod nieniszczących sta- eneolit niektórych stanowiskach archeologicznych występują przedmioty 2200/2100 l. p.n.e. nowisko archeologiczne. Problem polega jednak na tym, że w większości przypadków wyniki związane z metalurgią miedzi: tygle odlewnicze, formy. badań nieinwazyjnych trzeba weryfikować tradycyjną metodą wykopaliskową. EPOKA BRĄZU Po wydobyciu z ziemi źródła archeologiczne wymagają opracowania. Jednym z naj- ważniejszych etapów tego procesu jest porządkowanie materiałów, ich klasyfikacja na pod- 2200/2100 l. p.n.e. – Pojawienie się wyrobów z brązu (ozdób, narzędzi i broni). Rozwój poł. VIII w. p.n.e. handlu. Osady obronne. Pochówki szkieletowe i ciałopalne. stawie typologii, technologii czy chronologii. Biorąc pod uwagę pewne wspólne cechy, jakimi charakteryzują się materiały występujące na danym obszarze w określonym czasie grupujemy EPOKA ŻELAZA

je w tzw. kultury archeologiczne. Kultury archeologiczne tworzymy na podstawie jednej „prze- poł. VIII w. p.n.e. – Pojawienie się wyrobów z żelaza (głównie ozdób).Rozwój handlu. okres halsztacki wodniej” cechy lub na podstawie wielu cech. Przykładem może być występująca w okolicach 400 r. p.n.e. Osady obronne. Pochówki szkieletowe i ciałopalne. Kolna kultura łużycka (cechą „przewodnią” są duże płaskie cmentarzyska z grobami ciało- okres 400 r. p.n.e. – pocz. Rozwój metalurgii żelaza. Pojawienie się narzędzi i broni z żelaza. palnymi popielnicowymi) czy kultura przeworska wyróżniona między innymi na podstawie przedrzymski I w. n.e. Rozwój handlu. Pochówki szkieletowe i ciałopalne. obrządku pogrzebowego, wyposażenia grobowego, uzbrojenia, form naczyń. Celem tworzenia (lateński) okres wpływów pocz. I w. n.e. – 375 tzw. kultur archeologicznych jest nie tylko uporządkowanie danego materiału czy jego datowa- Wpływy Cesarstwa Rzymskiego na ziemiach Barbaricum. rzymskim r. n.e. nie, ale również próba lokalizacji grup ludności (plemion) na podstawie zasięgu występowania pewnych kultur archeologicznych. okres wędrówek koniec IV w. – Upadek Cesarstwa Rzymskiego. Najazdy Hunów. Wędrówki różnych ludów koniec VII w. ludów na terenie Europy. Badając rozwój osadnictwa na danym terenie musimy zwracać uwagę na to, co dzia-

ło się dookoła. Żadnych zjawisk kulturowych nie należy badać w oderwaniu od innych ani Opanowanie Kotliny Karpackiej przez Awarów. Przybycie Słowian wczesne koniec VII w. – XII/ z Azji do Europy. Rozwój osadnictwa słowiańskiego. Okres w przestrzeni, ani w czasie. Dlatego, oczywiście w skrócie, omówimy teraz dzieje ziem wokół średniowiecze XIII w. plemienny. Powstanie państwa polskiego. Kolna i w czasach, kiedy Kolna jeszcze nie było.

1 Podział chronologiczny oraz sytuację kulturową na ziemiach polskich od paleolitu do końca okresu wpływów rzymskich przedstawiono na podstawie P. Kaczanowski, J.K. Kozłowski 1998. 30 Wędrówka w odległą przeszłość Wędrówka w odległą przeszłość 31

Mazowsze północno-wschodnie i Podlasie teryzował się klimatem oceanicznym, wilgotnym. Podniósł się wtedy poziom wód. Na terenie Przyjrzyjmy się teraz, jak na tym tle wyglądał w starożytności rozwój osadnictwa na Europy pojawiły się ludy mezolityczne, a ludność kultury świderskiej migrując za stadami Wysoczyźnie Kolneńskiej i na sąsiednich terenach. Są to obszary w dalszym ciągu słabo pozna- reniferów, przeniosła się na tereny Europy północno-wschodniej. Wszystko wskazuje na to, ne pod względem archeologicznym. Pomimo wieloletnich badań powierzchniowych prowa- że ludność mezolityczna przywędrowała na tereny Polski z obszaru Europy zachodniej. Me- dzonych w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski, wielu lat badań stacjonarnych na wybra- zolit to środkowa epoka kamienia, w której występowały kultury archeologiczne związane ze nych stanowiskach archeologicznych i doraźnych badań ratowniczych, nadal wiemy niewiele strefą leśną. Ludność zdobywała pożywienie polując na zwierzęta żyjące w lasach, łowiono o przeszłości północnego Mazowsza. ryby, zajmowano się zbieractwem. Cechą charakterystyczną środkowej epoki kamienia jest mi- Najstarsze ślady osadnictwa na interesującym nas obszarze pochodzą sprzed 10-8 tyś. niaturyzacja narzędzi krzemiennych, które przybierają bardzo regularne geometryczne formy. lat p.n.e., czyli z paleolitu schyłkowego, ze stanowisk położonych na wydmach i tarasach rzecz- Są to tzw. zbrojniki – małe ostrza, które wymagały specjalnej oprawy. W późnym mezolicie, nych. Na stanowiskach tych występują narzędzia wykonane z krzemienia, najczęściej narzuto- na obszarze Polski północno-wschodniej rozwija się kultura janisławicka (nazwa pochodzi od wego. Na ogół znaleziska te związane są z krótkotrwałymi obozowiskami. Panujący wówczas stanowiska w Janisławicach koło Skierniewic). Na stanowiskach tej kultury występują takie surowy klimat sprzyjał rozwojowi tundry, na której żyły stada reniferów. Ludność tego okresu narzędzia jak drapacze (narzędzia skrobiące), rylce (narzędzia żłobiące) czy wspomniane już zajmowała się myślistwem (polowano głównie na renifery), rybołówstwem oraz zbieractwem. zbrojniki (narzędzia tnące). Tego typu narzędzia znaleziono na stanowiskach kultury janisławi- Łowcy reniferów, żyjący w niewielkich grupach, wędrowali na dużymi stadami tych zwierząt. ckiej w Strękowej Górze, gm. Zawady, w Targoniach, gm. Zawady czy w Nowogrodzie.2 Inte- Tym należy tłumaczyć konieczność zakładania krótkotrwałych obozowisk, często w tym sa- resujące wyniki przyniosły też badania wykopaliskowe na stanowiskach kultury janisławickiej mym miejscu. Obozowiska zakładano nad rzekami, które były nie tylko źródłem pożywienia, w Łęgu Starościńskim-Leśnej Górze i w Kozówkach, pow. ostrołęcki. Miejscowości te leżą ale i drogami komunikacyjnymi. Mieszkano w obiektach naziemnych, głównie w szałasach na prawym brzegu Narwi, w okolicy ujścia jej prawobrzeżnych dopływów: Omulwi, Rozogi zbudowanych na planie owalnym. Były to konstrukcje lekkie, wykonane z gałęzi, przykryte i Szkwy. Na stanowiskach tych odkryto obiekty mieszkalne o różnej konstrukcji oraz obiekty skórami i uszczelnione trawami oraz mchem. Wewnątrz domostw i w ich pobliżu rozpalano gospodarcze: paleniska, jamy, doły posłupowe. Znaleziska te wskazują na to, że i w tym przy- ogniska. Kultury schyłkowego paleolitu związane były przede wszystkim ze strefą tundry. Na padku mamy do czynienia z osadnictwem sezonowym małej grupy ludzi.3 stanowiskach ze schyłkowego paleolitu występują różne narzędzia krzemienne. Jedne stosowa- Na podstawie lepiej zachowanych znalezisk archeologicznych znacznie więcej może- no jako groty strzał (były to ostrza z trzonkiem lub bez trzonka, tzw. liściaki), inne służyły do my powiedzieć o ludności mezolitycznej. Stosowano traperski sposób łowiectwa. Polowano wyprawiania skór (skrobacze). Groty strzał świadczą o tym, że polowano głównie za pomocą na jelenie, sarny, dziki. Zakładano osady z domostwami naziemnymi i częściowo wkopany- łuku. Na niektórych stanowiskach występują też pozostałości pracowni krzemieniarskich. Są mi w ziemię (półziemianki). Więcej też mamy informacji na temat obrządku pogrzebowego. to miejsca, gdzie wytwarzano narzędzia krzemienne. Pracownie lokalizuje się na podstawie W mezolicie powszechnie występowały pochówki szkieletowe. Ciało zmarłego umieszczano pozostawionych odpadów produkcyjnych (rdzeni krzemiennych, wiórów, odłupków). w jamie grobowej wraz z tzw. wyposażeniem grobowym (ozdoby, broń, narzędzia). Były to W schyłkowym paleolicie na terenie północnego Mazowsza występowała kultura świ- przedmioty, które służyły zmarłemu za życia i które miały mu służyć w życiu wiecznym. Ciało derska (nazwa pochodzi od stanowiska w Świdrach Wielkich koło Warszawy), jedna z najważ- zmarłego często posypywano ochrą. niejszych kultur tego okresu na terenie środkowej Europy. Na obszarze kultury świderskiej W młodszej epoce kamienia, czyli w neolicie, zmienia się sposób zdobywania pożywie- gęstość zaludnienia była bardzo mała. Niewiele możemy powiedzieć o strukturze społecznej nia. Ludzie zaczynają uprawiać ziemię i hodują zwierzęta. Zajęcia te zmuszają człowieka do ludności tej kultury, o jej gospodarce czy obrządku pogrzebowym, ponieważ na terenach piasz- osiadłego trybu życia. W związku z tym powstawały duże osady - miejsca, w których ludzie czystych szczątki organiczne zachowują się słabo, a osady tej kultury zakładano na wydmach przebywali długo, często przez całe swoje życie. Wokół osad zakładano cmentarze, na któ- i na piaszczystych tarasach rzek. Stanowiska kultury świderskiej występują na obszarach nad- rych chowano zmarłych na ogół w obrządku szkieletowym. Na stanowiskach neolitycznych narwiańskich. występują naczynia gliniane. Na ziemiach Polski pojawiają się one wraz z pierwszymi kultu- W okresie od 10 tyś. do 8500 tyś. p.n.e. na terenie Europy nastąpiło ocieplenie klima- rami neolitycznymi, a do innych „nowości” zaliczyć można kamienne siekiery z wygładzoną tyczne. Tundra ustąpiła miejsca strefie leśnej. Pojawiły się lasy szpilkowe i szpilkowo-liściaste. powierzchnią, kamienne topory, narzędzia rolnicze (motyki z kamienia i z poroży, krzemienne

Zmienił też się świat zwierzęcy. Następny okres klimatyczny (8500-7700 tyś. p.n.e.) charak- 2 J. Deptuła 2004, s. 143. 3 E. Kawałkowa 2005, s. 15-35. 32 Wędrówka w odległą przeszłość Wędrówka w odległą przeszłość 33

sierpy, kamienne rozcieracze itp.). Początki neolitu na ziemiach polskich datujemy na 6 tys. sznurowej (nazwa pochodzi od ornamentu na naczyniach glinianych – odcisków sznura). Była p.n.e. Są one związane z migracjami ludności rolniczej z południa Europy. Z obszaru Mię- to kultura nomadów - ludności, która w małych grupach przemierzała Europę. Znaleziska zwią- dzyrzecza Łomżyńskiego znamy zaledwie kilka stanowisk związanych z wczesnym neolitem, zane z tą kulturą występują na terenie Międzyrzecza Łomżyńskiego. Na ogół są to siekierki z kulturą ceramiki wstęgowej. Podobnie przedstawia się sytuacja związana ze starszym eneo- krzemienne czworościenne wykonane z krzemienia narzutowego oraz topory kamienne (m.in. litem, z kulturą pucharów lejkowatych reprezentowaną przez pojedyncze znaleziska. Kultura z Łomży). pucharów lejkowatych (nazwa pochodzi od formy naczynia glinianego), datowana na okres Jednak w okresie młodszego eneolitu widoczne są na terenie Polski północno-wschod- starszego eneolitu (lub środkowy okres neolitu), jest bardzo zróżnicowana terytorialnie, niej (na terenie Pojezierza Mazurskiego, Mazowsza i Podlasia) pewne odrębne dla tego obszaru w związku z tym trudno jest w skrócie podać jej charakterystykę. Jest to kultura rolnicza, na ob- cechy osadnictwa. Należą do nich słabe wpływy kulturowe z terenów południowej Europy we szarze której stosowano sprzężajną uprawę roli (do czego wykorzystywano woły) i hodowano wczesnym i środkowym neolicie. Za to silne były tradycje mezolityczne, które są podstawą zwierzęta. Niezwykle ciekawy i różnorodny jest obrządek pogrzebowy tej kultury. Na terenie tzw. kultur paraneolitycznych (np. kultury grzebykowo-dołkowej, kultury niemeńskiej). Sta- zachodniej Polski występują, na przykład, olbrzymie kamienne grobowce, tzw. grobowce ku- nowiska tych kultur występują na obszarze Międzyrzecza Łomżyńskiego. Kultura niemeńska jawskie. Na niektórych cmentarzyskach odkryto ślady związane z różnymi zabiegami magicz- (nazwa pochodzi od rzeki Niemen) charakteryzuje się naczyniami glinianymi słabo wypalony- nymi (?) polegającymi na odcinaniu zmarłemu nóg, rąk itd. Koniecznie należy też wspomnieć mi o charakterystycznych spiczastych dnach. Na ziemiach polskich kultura ta rozwijała się od o tym, że ludność kultury pucharów lejkowatych wydobywała krzemień pasiasty w kopalni 3 tyś. p.n.e. do początków epoki brązu. Ludność tej kultury zajmowała się głównie łowiectwem w Krzemionkach Opatowskich. i zbieractwem, czyli był to model typowy dla starszej epoki kamienia i środkowej epoki kamie- Na terenie Polski północno-wschodniej występują również ślady kultury amfor kuli- nia. Znaleziska związane z tą kulturą odkryto w Łomży. Była to pracownia krzemieniarska.5 stych (nazwa pochodzi od formy naczyń glinianych). Jest to kultura datowana na młodszy okres Po epoce kamienia nastąpiła epoka brązu a wraz z nią pojawiły się pierwsze wyroby eneolitu (późny okres neolitu). Kultura ta wykazuje bardzo silne związki z kulturą pucharów z brązu na ziemiach polskich. W pierwszej kolejności były to ozdoby ciała (naszyjniki, bran- lejkowatych. Groby ludności kultury amfor kulistych często lokalizowano na cmentarzyskach solety, szpile), później z brązu zaczęto wytwarzać broń i narzędzia. Na ogół są to przedmioty kultury pucharów lejkowatych (wkopywano je nawet w nasypy grobów KPL). Typową formą odlewane w formach jednoczęściowych, dwuczęściowych, ale zdarzają się też wyroby wykute grobów kultury amfor kulistych są groby w formie kamiennych skrzyń, w których umieszcza- z brązowych prętów czy blach. Znaleziska wyrobów z brązu należą raczej do rzadkości i pra- no ciało zmarłego z wyposażeniem grobowym. Groby takie odkryto przypadkowo w Piątnicy wie nie występują na stanowiskach osadniczych. Brąz był w tamtym okresie metalem nie- Poduchownej i w Drozdowie koło Łomży. W Piątnicy Poduchownej odkryto grób zbiorowy, zwykle cennym, dlatego przedmioty z brązu miały dużą wartość materialną i nie każdy mógł w którym pochowano 7 osób. W grobie tym występowały również naczynia gliniane, siekiery je nabyć. Wyroby z brązu występują w grobach bogatych osób jako wyposażenie grobowe krzemienne, rurkowate paciorki z bursztynu i kości świni. Podobny zestaw przedmiotów wy- i w skarbach. Natomiast na stanowiskach osadniczych mamy głównie fragmenty glinianych stąpił w grobie z Drozdowa, ale nie wiemy, ile osób w nim pochowano. Wśród siekier znale- naczyń, narzędzia wykonane z kamieni, krzemienia i surowców organicznych. We wczesnym zionych na wyżej wymienionych stanowiskach były również siekiery z krzemienia pasiastego.4 okresie epoki brązu na ziemiach polskich widoczny jest w materiale archeologicznym wy- Paciorki z bursztynu znalezione w obu grobach kultury amfor kulistych nie były przypadko- raźny podział między obszarem Polski zachodniej, gdzie pojawiają się kultury z wyrobami wymi znaleziskami, albowiem na stanowiskach tej kultury często występują ozdoby i amule- metalowymi, a obszarem Polski wschodniej, na którym występują silne tradycje kultur neo- ty wykonane z bursztynu. Z najnowszych odkryć należy wymienić groby tej kultury odkryte litycznych. Podział ten występuje nadal w starszej epoce brązu. Obszar północno-wschodniej w miejscowości Górki-Sypniewo, pow. łomżyński. Ciekawym zjawiskiem kulturowym jest też Polski, w tym Mazowsze i Podlasie, w dalszym ciągu był pod wpływem kultur episznurowych występowanie grobów zwierzęcych na obszarze kultury amfor kulistych (bydła, koni, również (z naczyniami zdobionymi odciskami sznura). Na początku XVIII wieku p.n.e. na terenie tym zwierząt dzikich). Stanowiska kultury amfor kulistych odkryte na terenie północno-wschod- pojawiła się kultura trzciniecka (nazwa pochodzi od miejscowości Trzciniec, gdzie odkryto niego Mazowsza i Podlasia datuje się na późną fazę tej kultury, która była związana z kulturą osadę tej kultury). Kultura trzciniecka powstała na podłożu eneolitycznym, co jest widoczne ceramiki sznurowej. w ornamentyce naczyń glinianych i w technikach krzemieniarskich. Z terenów kultury trzci- W młodszym eneolicie prawie ziemie polskie znalazły się w zasięgu kultury ceramiki nieckiej znamy skarby złożone z wyrobów brązowych. Na tej podstawie niektórzy badacze

4 J. Deptuła 2004, s. 143-144. 5 J. Deptuła 2004, s. 144. 34 Wędrówka w odległą przeszłość Wędrówka w odległą przeszłość 35

uważają, że na obszarze tej kultury istniały lokalne ośrodki produkcji metalurgicznej. Jednak Ludność tej kultury zakładała niewielkie osady otwarte, w których wznoszono obiekty na- wśród wyrobów brązowych jest dużo importów z Europy zachodniej i południowej. Ludność ziemne zbudowano ze słupów drewnianych. Uprawiano pszenicę, jęczmień i żyto. Zmarłych kultury trzcinieckiej zajmowała się rolnictwem, zakładała zarówno duże osady z naziemnymi chowano w obrządku ciałopalnym w popielnicach ustawianych w grobowcach zbudowanych domami jak i małe osady, związane z pasterskim trybem życia. We wczesnej fazie zmarłych z ociosanych płyt kamiennych. Cechą charakterystyczną tej kultury są popielnice twarzowe chowano według obrządku szkieletowego (groby płaskie), natomiast w fazie późnej stosowa- i domkowe. Popielnice twarzowe to naczynia wykonane z gliny z wymodelowaną twarzą, ale no ciałopalenie (kurhany). Dużą osadę kultury trzcinieckiej odkryto w Górze Strękowej, gm. nie wiemy, czy była to podobizna osoby pochowanej w danej urnie. Poza urnami twarzowymi Zawady. Stanowisko to zbadał Krzysztof Burek odkrywając kilkadziesiąt różnych obiektów występowały również urny domkowe. Są to gliniane modele domów, w których umieszczano i gliniane naczynia. Z innych stanowisk tej kultury w Brzezinach, gm. Trzcianne, w Targoniach, spalone szczątki zmarłego. Jednak większość popielnic to zwykłe naczynia gliniane. Odmianą gm. Zawady, w Grądach Woniecku, gm. Rutki oraz w Wiźnie i Nowogrodzie pochodzą frag- pochówków kultury pomorskiej są groby kloszowe (podkloszowe). Są to groby ciałopalne, menty glinianych naczyń o charakterystycznych dla tej kultury spękanych powierzchniach.6 w których szczątki zmarłego umieszczano w naczyniu z gliny przykrytym dużym naczyniem Duże naczynie kultury trzcinieckiej z ornamentem sznurowym znaleziono również w Sośni, zasobowym (kloszem). Najwięcej tego typu grobów występuje na terenach wschodniej Polski. pow. grajewski. W Goniądzu, pow. moniecki znaleziono skarb przedmiotów brązowych. Kul- Pozostałości grobów kloszowych odkryto m.in. w Łomży (przy ulicy Rybaki), w trakcie badań tura trzciniecka trwała do około 1300 r. p.n.e. Wtedy na terenie środkowej Europy pojawia się ratowniczych oraz w Grądach Woniecku.10 krąg kultur pól popielnicowych, do których zalicza się również kulturę łużycką. Na obszarze Polski północno-wschodniej we wczesnej epoce żelaza występowała kultu- Jedną z najważniejszych cech tej kultury jest występowanie ciałopalnego obrządku po- ra kurhanów zachodniobałtyjskich. Kultura ta powstała na Warmii, Mazurach i Sambii, ale jej grzebowego. Zmarłych chowano w urnach (glinianych naczyniach) na cmentarzach. Stąd po- wpływy docierały również na tereny północnego Mazowsza. Osadnictwo tej kultury związane chodzi nazwa tej kultury „kultura pól popielnicowych”. To właśnie o grobach tej kultury pisał było ze strefą leśną, z jeziorami i dużymi rzekami. Była to kultura związana przede wszystkim w Kronice Królestwa Polskiego Jan Długosz. Kultura łużycka to nie tylko wielkie cmentarzyska z hodowlą zwierząt, rybołówstwem i łowiectwem. Ludność tej kultury budowała osady obron- z grobami ciałopalnymi, ale również wspaniałe osady (np. Biskupin) zakładane nad jeziorami ne wykorzystując w tym celu środowisko naturalne: wyspy, półwyspy, wodę. Zmarłych chowa- i dużymi rzekami, to rozwój metalurgii brązu, rolnictwa, dalekosiężnego handlu, to bogactwo no w obrządku ciałopalnym. Szczątki zmarłego umieszczano w popielnicy, którą wstawiano do różnych wyrobów na stanowiskach osadniczych i ciekawe wierzenia. Kultura łużycka sięgała grobu zbudowanego z płyt kamiennych. Nad grobem sypano kurhan. Badacze okresu halszta- interesujących nas ziem. Występuje tu bowiem grupa mazowiecko-podlaska tej kultury.7 Dla tej ckiego uważają, że kultura pomorska, w tzw. czystej formie, występowała przede wszystkim grupy charakterystyczne są cmentarzyska płaskie, z pojedynczymi popielnicami, ale występują na terenie Pomorza i Wielkopolski, kultura kurhanów zachodniobałtyjskich na terenie Mazur, też groby w wyłożone kamieniami, np. w Żebrach Wielkich, pow. wysokomazowiecki.8 Na sta- Warmii, Suwalszczyzny i Sambii, natomiast dla terenów Mazowsza i Podlasia charakterystycz- nowisku w Grądach-Woniecku, pow. zambrowski mamy osadę z dołami posłupowymi. Z oko- ne są groby kloszowe.11 lic Łomży i Nowogrodu pochodzą kamienne toporki tej kultury a we wsi Grądy Woniecko, ist- W kolejnym okresie epoki żelaza, tzn. w okresie lateńskim (przedrzymskim) na terenie niała osada.9 Na wielu innych stanowiskach archeologicznych występowały fragmenty naczyń południowej Polski pojawia się osadnictwo celtyckie i kultura lateńska (nazwa pochodzi od z charakterystyczną dla tej kultury obmazywaną powierzchnią. Kultura łużycka trwała nadal stanowiska archeologicznego w La Tène w Szwajcarii, gdzie odkryto osadę tej kultury. Wyni- w epoce żelaza. Zanika dopiero w okresie lateńskim wtedy, kiedy metalurgia żelaza zaczyna kiem tego są wielkie przemiany gospodarcze i kulturowe na terenie Europy. Na zachodzie oraz zastępować metalurgię brązu. To ostatecznie zadecydowało o jej upadku. Z początków epoki w części środkowej Europy powstają oppida (warownie celtyckie - ośrodki władzy politycznej, żelaza pochodzą różne ozdoby z brązu związane z kulturą łużycką. Znaleziono je w Drozdowie. kultu i handlu), rozwija się metalurgia żelaza. Z żelaza wytwarzano już nie tylko ozdoby, ale We wczesnej epoce żelaza na ziemiach polskich, poza kulturą łużycką, występowały przede wszystkim różne narzędzia i broń. Rośnie znaczenie handlu dalekosiężnego. Europa również inne kultury archeologiczne. Do najważniejszych i najciekawszych można zaliczyć znalazła się nie tylko w zasięgu osadnictwa celtyckiego i gospodarki z nim związanej, ale rów- kulturę pomorską. Kultura pomorska pojawia się na ziemiach polskich w 600-550 r. p.n.e. nież i w zasięgu kultury lateńskiej: wierzeń, i sztuki. Pod wpływem kultury lateńskiej na przełomie III i II w. p.n.e. na ziemiach polskich 6 J. Deptuła 2004, s. 144. powstaje kultura przeworska (nazwa od miasta Przeworsk), jedna z najważniejszych kultur ar- 7 U. Mogielnicka-Urban 2005, s. 71-79. 8 J. Deptuła J. 1988. 10 J. Deptuła 2004, s. 144-145. 9 J. Deptuła 2004, s. 144. 11 T. Purowski 2005, s. 96. 36 Wędrówka w odległą przeszłość Wędrówka w odległą przeszłość 37

cheologicznych na terenie Europy środkowej. Ludność tej kultury zajmowała się rolnictwem, Jerzego Kolendo była to strefa pogranicza między kulturą przeworską a kulturą zachodniobał- handlem i metalurgią żelaza. Powstają wtedy duże ośrodki hutnicze, np. ośrodek świętokrzyski tyjską i koncentracja importów wiązała się z tym faktem.12 Poza importami rzymskimi, z okre- należący do jednych z największych w Europie czy ośrodek mazowiecki. Zakładano osady ot- sem rzymskim należy wiązać osadę w Brzezinach, gm. Trzcianne. Była to osada produkcyjna, warte z domostwami naziemnymi. Kulturę przeworską znamy przede wszystkim ze znalezisk w której wytapiano żelazo z rudy darniowej. W Drozdowie przypadkowo odkryto grób ciało- grobowych – cmentarzysk, na których występują groby ciałopalne z bogatym wyposażeniem palny kultury przeworskiej. Natomiast w Jankowie Młodzianowie, gm. Nowogród znajduje się grobowym. Zgodnie ze zwyczajami wraz ze zmarłym do grobu wkładano różne przedmioty. cmentarzysko ciałopalne, na którym widoczne są wpływy kultury wielbarskiej.13 W grobach męskich występuje broń (miecz, tarcza, włócznia), ostroga, nożyce, brzytwa, osełki, Między III a IX wiekiem na terenie nad środkową Narwią występuje pustka osadnicza. narzędzia kowalskie, klamerki do pasa, natomiast w grobach kobiecych ozdoby (fibule), noże Ponownie tereny te zaludniają się dopiero w IX wieku. sierpikowate, narzędzia związane z pracą kobiety (przęśliki) i naczynia. W przypadku grobów Dla wielu badaczy obszar Mazowsza północno-wschodniego i Podlasia położony jest ciałopalnych przepalano również dary grobowe, niektóre wyroby gięto czy łamano. Kultura peryferyjnie w stosunku do dużych centrów politycznych, gospodarczych i kulturowych. Jed- przeworska trwała do końca okresu rzymskiego, który na ziemiach polskich rozpoczyna się nym słowem jest mało ciekawy a uwaga ta dotyczy praktycznie wszystkich okresów chro- w I w. p.n.e., kończy w 2 połowie IV wieku n.e. W okresie przedrzymskim kultura przeworska nologicznych. Trzeba się jednak zastanowić, czy rzeczywiście ten mało ciekawy obraz pół- jest jednolita, natomiast w okresie wpływów rzymskich staje się bardziej zróżnicowana teryto- nocno-wschodniego Mazowsza powstał tylko w wyniku takiej a nie innej lokalizacji geogra- rialnie i chronologicznie. Na terenie północnego Mazowsza, w górnym dorzeczu Wkry i Orzy- ficznej w Europie? Czy może jest to teren w dalszym ciągu słabo przebadany pod względem ca powstaje grupa nidzicka. Na jej cmentarzyskach występują różne konstrukcje kamienne, np. archeologicznym? Już w 1974 roku zwrócił na to uwagę Aleksander Gardawski w książce bruki, kręgi, a w grobach męskich na ogół nie ma uzbrojenia. Przypuszcza się, że odrębność popularnonaukowej zatytułowanej Ziemia odsłania tajemnice, w której napisał: „pracownicy osadnicza na tym terenie związana była z wpływami kultury wielbarskiej – drugiej ważnej naukowi działający z ramienia ośrodka warszawskiego w dalszym ciągu szukają tematyki do kultury archeologicznej, która występowała na ziemiach polskich w okresie wpływów rzym- swoich prac z reguły poza obszarem Mazowsza – i jest to... może najważniejsza przyczyna skich. Pod koniec okresu rzymskiego na obszarze kultury przeworskiej zanikają groby ciało- słabego rozpoznania archeologicznego tych obszarów.”.14 Jacek Andrzejowski zwrócił uwa- palne popielnicowe, a pojawiają się groby jamowe popielnicowe. Kultura przeworska zanika gę na jeszcze jeden problem. Mianowicie stan badań w dużej mierze zależy też od sytuacji, na terenie wschodniego Mazowsza (po ujście Wieprza) i na Podlasiu na początku młodszego jaka panowała w zaborach. W zaborze pruskim archeologią się interesowano i prowadzono okresu rzymskiego. Jej miejsce zajmuje kultura wielbarska (nazwa pochodzi od miejscowości badania. Natomiast w zaborze rosyjskim sytuacja wyglądała inaczej.15 Jak widać pewne zale- Malbork-Wielbark). głości, szczególnie w sferze kultury, trudno jest szybko nadrobić. Wreszcie, należy się jeszcze Na ziemiach polskich kultura wielbarska pojawia się w I w. n.e. Trwała do końca okresu zastanowić, czy owych centrów kulturowych dla północnego Mazowsza szukamy we właści- wpływów rzymskich. Na wschodzie kultura ta sięgała do dorzecza Pasłęki i górnej Łyny. Od wym miejscu. Dla wpływów kulturowych idących z południa czy z zachodu Europy ziemie te 2 poł. II wieku zaczęła się wielka ekspansja tej kultury w kierunku południowo-wschodnim. były rzeczywiście peryferyjnie położone. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę to, co działo się Ekspansja ta związana była z migracją ludności: Gotów i Gepidów, którzy wchodzili w skład w części północno-wschodniej Europy lub na północy Europy, to stwierdzimy, że interesujący ludów tworzących kulturę wielbarską, w kierunku Morza Czarnego. Z obszaru kultury wiel- nas obszar bardziej był związany z tą częścią europejskiej kultury. Uwaga ta dotyczy nie tylko barskiej znamy pochówki szkieletowe z bogatym wyposażeniem grobowych składającym się starożytności, ale i wczesnego średniowiecza. głównie z ozdób, najczęściej wykonanych ze srebra i złota. Cechą charakterystyczną tej kultury są też naczynia gliniane ręcznie lepione. W okresie rzymskim na ziemiach polskich pojawiają się różne przedmioty przywożone z Imperium Rzymskiego. Są to monety, ozdoby, naczynia szklane i metalowe, jednym sło- wem wyroby luksusowe. Przypadkowe znaleziska monet rzymskich znamy z Wizny, z Łomży (moneta Wespazjana i denar Domicjana) i jej okolic, z Nowogrodu (asy i sesterce), z Jankowa koło Nowogrodu pochodzi sesterc Gordiana III. Skupisko monet rzymskich występuje nad 12 J. Deptuła 2004, s. 145. 13 Patrz przyp. 12. środkową Narwią. Adam Chętnik uważał, że jest to związane z handlem bursztynem. Zdaniem 14 A. Gardawski 1974. 15 J. Andrzejowski 2005, s. 109. 38 Archeologia wczesnego średniowiecza 39

Rozdział 4

Archeologia wczesnego średniowiecza

Nasze rozważania na temat archeologii wczesnego średniowiecza dotyczyć będą pół- nocnego Mazowsza i częściowo Podlasia, ponieważ te dwie krainy geograficzne były ze sobą związane historycznie i kulturowo od czasów starożytnych. Paradoksalne jest to, że ta część obecnej Polski do dnia dzisiejszego nie została w należytym stopniu poznana i w dalszym ciągu są pytania, na które nie znamy jeszcze odpowiedzi. Jedno z podstawowych pytań dotyczy granic Mazowsza. Historycy zgodnie twierdzą, że ustalenie średniowiecznych granic Mazowsza przed IX wiekiem jest prawie niemożliwe. W źródłach pisanych nie ma też konkretnych informacji na temat granic Mazowsza od XI wieku. Jedyną nadzieję na rozstrzygniecie tej kwestii dają badania archeologiczne. Dlatego też przed archeologami postawiono zadania, które mają rozwiązać nie tylko ten problem, ale wiele innych. Do najważniejszych z nich zalicza się ustalenie, kiedy pojawia się osadnictwo sło- wiańskie na interesującym nas obszarze, jak przebiegał jego rozwój i jaki miało ono charakter. Marek Dulinicz, wybitny badacz Mazowsza, uważał, że słowiańskie dzieje Mazowsza można podzielić na cztery główne etapy. Etap pierwszy to okres od końca VI do końca VII wieku. Wtedy kształtuje się osadnictwo słowiańskie na Mazowszu. Okres drugi to VIII – połowa IX wieku. W tym czasie powstają i umacniają się struktury osadnicze. Etap trzeci datowany na 2 połowę IX wieku i na X wiek przynosi struktury plemienne. Natomiast w okresie od końca X wieku lub od początku XI wieku Mazowsze traci niepodległość i wchodzi w skład państwa piastowskiego.1 Zachodzi jednak pytanie, jak w poszczególnych okresach należy sobie wyob- rażać granice Mazowsza? Drugim nierozwiązanym problemem jest przedchrześcijański obrządek pogrzebowy. Przed przyjęciem chrześcijaństwa dominował ciałopalny obrządek pogrzebowy. Zmarłych chowano na cmentarzach, najczęściej w popielnicach w grobach płaskich lub w grobach kurhanowych. Ten ostatni rodzaj pochówku jest typowy dla Podlasia. Zdarzają się również pochówki ciałopalne jamowe. Polegają one na umieszczaniu spalonych szczątków zmarłego bezpośrednio w ziemi. W okresie przedchrześcijańskim występują również pochówki szkieletowe. Ze źródeł pisanych i z badań archeologicznych wynika, że przyjęcie chrztu nie oznaczało szybkiej zmiany w do- tychczasowym obrządku pogrzebowym. Interesującym zagadnieniem jest również występowa- nie cmentarzysk z konstrukcjami kamiennymi na terenie Mazowsza i Podlasia. Groby te zwane

1 M. Dulinicz 2006, s. 77. 40 Archeologia wczesnego średniowiecza Archeologia wczesnego średniowiecza 41

są grobami typu mazowieckiego, ponieważ znamy je przede wszystkim z terenów Mazowsza. Znana jest również informacja o wizytacjach biskupich w Małym Płocku w latach 1609, 1693 W grobach z obstawami kamiennymi chowano zmarłych w obrządku szkieletowym z bogatym i 1714. Wspomina się w niej o drewnianym kościółku pw. św. Trójcy, który znajdował się za wyposażeniem grobowym. W grobach męskich występuje broń, w grobach kobiecych ozdoby wsią, przy wałach (grodziska).3 a w jednych i drugich przedmioty związane z codziennym życiem zmarłej osoby. Najstarsze Pierwszego opisu grodziska w Małym Płocku dokonał Roman Jakimowicz w 1922 roku. pochówki tego typu pochodzą z XI wieku, najmłodsze z XII wieku. Nie udało się do tej pory W 1971 roku Lechosław Rauhut opisał znajdujące się tu również cmentarzysko. Systematycz- wyjaśnić, z jaką ludnością należy te groby wiązać. W literaturze przewijają się dwie hipotezy. ne badania archeologiczne na grodzisku, pod kierunkiem E. Twarowskiej, rozpoczęto dopiero Jedna zakłada, że są to groby skandynawsko-ruskie (wareskie). Podstawą tej koncepcji jest w 1978 roku. Badania trwały do 1982 roku. W 1991 roku E. Kawałek przeprowadziła na tym fakt, że pojawiają się one w czasie, kiedy na Mazowszu walczono o władzę. W grobach tych stanowisku badania powierzchniowe w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski. mogą więc być pochowani wojownicy, których Jarosław Mądry wysłał na pomoc Kazimierzo- Cały zespół osadniczy w Małym Płocku, który składa się z grodziska, osady przygro- wi Odnowicielowi. Druga koncepcja zakłada, że groby te związane są z jakąś inną organizacją dowej i cmentarzyska, liczy około 15 ha powierzchni. Leży on w odległości około 800 m od państwową. dawnego dworu, na zachód od wsi. Od strony wschodniej i południowej gród otaczała osada. W dalszym ciągu zagadką są grodziska – pozostałość po dawnych grodach. Pomimo prze- Na południowy wschód od osady. Znajduje się cmentarzysko o powierzchni kilku arów. Gro- prowadzonych na większości z nich badań wykopaliskowych, nadal niewiele możemy o nich dzisko zwane jest przez miejscową ludność Szwedzkim Okopem. Należy ono do grodzisk pier- powiedzieć. Przyczyn tego stanu rzeczy jest dużo. Podstawowa przyczyna to badania prowa- ścieniowatych. Obiekt ten ma około 100 m średnicy. Majdan otoczony jest wałem o wysokości dzone na niewielką skalę, co umożliwia jedynie ogólne rozpoznanie obiektu. Po drugie, chro- dochodzącej do około 10 m, i szerokości u podstawy wynoszącej około 25 m. Wewnątrz grodu nologię grodzisk ustalano głównie na podstawie występujących na nich fragmentów naczyń znajdowała się otacza sucha fosa o głębokości kilku metrów (?) W terenie od strony wschodniej glinianych. Dla terenów północnego Mazowsza prawie nie mamy dat absolutnych. Po trzecie, widoczna jest grobla. W tym miejscu było wejście do grodu. Obecnie w tej części wał grodziska zdarza się że, jeżeli rezultaty badań archeologicznych nie pasują do przyjętej powszechnie jest najwyższy. Drugie wejście znajdowało się od strony zachodniej, od strony rzeki Czetny. wizji historii, podważa się wiarygodność tych badań. Krytyka źródeł i warsztatu badaczy jest Badania wykopaliskowe prowadzono głównie na majdanie grodziska. Odkryto ślady oczywiście w nauce konieczna, ale nie może być jedyną reakcją na nowe propozycje. Badania po drewnianej wieży, której wielkość w planie wynosiła 5 x 3,5 m. Wieża, zdaniem E. Twa- naukowe polegają bowiem na ciągłym szukaniu, również różnych odpowiedzi na te same py- rowskiej, była kilkupiętrowa, mieszkalna, z piecem kamiennym na dole i zgromadzonymi za- tania. pasami żywności, o czym świadczą znalezione duże kości zwierzęce. Wieżę wzniesiono na Stopień poznania historii północnego Mazowsza we wczesnym średniowieczu więc jest wprost wschodniej bramy grodu. Wewnątrz tego obiektu odkryto: fragmenty glinianych na- nadal niezadowalający. Najlepszym tego przykładem jest stan badań grodzisk na Wysoczyź- czyń, różne narzędzia (noże, dłuta, igły żelazne, kamienne osełki, przecinek po osełki zostaje nie Kolneńskiej. Wynikom długoletnich prac na grodzisku w Truszkach-Zalesiu poświęcili- przęśliki gliniane i z różowego łupku owruckiego), ozdoby (pierścionek i zawieszkę z brązu, śmy osobny rozdział w tej książce. Niewiele jednak można powiedzieć o innych tego typu sprzączki żelazne), odważniki ołowiane, różne wyroby z kości i poroża oraz szczątki zwierzę- stanowiskach w okolicy Kolna. Rozproszone w literaturze informacje na ich temat zebrała, ce, w tym rybie. Na pozostałej powierzchni majdanu znaleziono ślady po słupach i paleniskach. uporządkowała i skomentowała w swojej najnowszej książce Elżbieta Kowalczyk-Heyman,2 Cała powierzchnia majdanu była wyłożona kamiennym brukiem. Według E. Twarowskiej gród Warto jednak w tym miejscu przybliżyć Czytelnikowi ciekawszych obiektów archeologicznych zbudowano w połowie XII wieku, w miejscu wcześniejszej osady, której pozostałości odkryto z okresu wczersnego średniowiecza. na majdanie pod wieżą. Około połowy XIII wieku gród przebudowano. Wykopano wówczas Jednym z nich jest zespół osadniczy w Małym Płocku. Mały Płock, gm. loco leży w za- głęboką fosę wewnętrzną i wyniesiono majdan, na którym wybudowano wieżę. Daty te budzą chodniej części Wysoczyzny Kolneńskiej, w odległości około 20 km na zachód od Kolna, nad wątpliwości, których nie rozstrzygniemy do czasu publikacji materiałów z wykopalisk na tym rzeczką Czetną. Dawniej Mały Płock zwany był Płockiem Puszczańskim lub Borowym. stanowisku. Zdaniem Ewy Twarowskiej, badaczki tego stanowiska, pierwsze wzmianki w źródłach pisa- Osada w Małym Płocku, zdaniem tej samej badaczki, pochodzi z X wieku. Najstarsza nych o tej miejscowości pochodzą z początków XV wieku. Dotyczą one napadu Krzyżaków na jej część znajduje się w pobliżu wyschniętego już źródełka, na skraju łąki, na której później wieś, która była wtedy wsią królewską. był cmentarz. Osada ta funkcjonowała do końca XIII wieku. Zamieszkiwali ją kowale-hutnicy.

2 E. Kowalczyk-Heyman 2013. 3 E. Twarowska 1986, s. 81-86. 42 Archeologia wczesnego średniowiecza Archeologia wczesnego średniowiecza 43

Na stanowisku tym odkryto paleniska kowalskie, dysze, piece do wypału wapna, żużel i łupki łożone w miejscu, gdzie Biebrza wpada do Narwi. Z grodziska roztacza się wspaniały (szcze- żelaza. Badania metaloznawcze wyrobów żelaznych z tego stanowiska przeprowadzone przez gólnie wiosną) widok na rozlewiska tych dwóch rzek. W okresie wczesnego średniowiecza Jacka Wysockiego wykazały, że przedmioty te wykonano z dobrego metalu, o niewielkiej ilości było to miejsce ważne strategicznie, ponieważ pozwalało kontrolować szlak wodny. W XIX fosforu. Wyroby były zgrzewane, nawęglane, utwardzane metodą obróbki cieplnej. Na osadzie wieku stanowisko to badał Zygmunt Gloger, który przeprowadził na nim badania powierzch- znaleziono również przedmioty, świadczące o istnieniu wymiany handlowej, np. odważniki, ra- niowe. Kolejne prace, badania sondażowe, wykonał Ludwik de Fleury. Dopiero w 1956 roku mię wagi szalkowej do kruszcu. W najmniejszym stopniu przebadano cmentarzysko. Na wspo- grodzisko w Rusi-Samborach opisali J. i A. Kamińscy. Kolejne badania sondażowe tego stano- mnianej łące znajdował się cmentarz przykościelny z grobami bez wyposażenia grobowego. wiska przeprowadził w 1984 roku Lech Kaczmarek. Cmentarz miał dwie fazy użytkowania: starszą do XIII wieku (przykrytą warstwą spalenizny Omawiane grodzisko leży na terenie wsi Sambory, w odległości około 150 m od zabu- i kamieni) i młodszą nowożytną z XV-XVII wieku. Z młodszej fazy pochodzi grób mężczyzny dowań wsi Ruś. Gród wzniesiono na cyplu wysoczyzny, która od wschodu opada w kierunku w drewnianej dębowej trumnie.4 Biebrzy. Grodzisko ma kształt owalny o wymiarach 75 x 45 m. Wejście do grodu znajdowało Z Małym Płockiem związane są różne legendy. Według jednej z nich nocą wyjeżdża się od strony północnej. Wysokość wału wynosi w tym miejscu około 2,5 m, w innych miej- z bagien rycerz w białym płaszczu na czarnym koniu i objeżdża wały znajdującego się tam scach wał ma około 8,5 m wysokości. W części środkowej majdanu jest wyniesienie, które grodziska. Ewa Twarowska słusznie sugeruje, że może jest to jakiś „pokutujący Krzyżak”. Inna osiąga wysokość wału. Od strony północnej i zachodniej grodziska zlokalizowano osady przy- legenda głosi, że kiedy dziedzic kazał zaorać łąkę (cmentarzysko) rozciągającą się na wprost grodowe. W wyniku prac archeologicznych znaleziono fragmenty naczyń glinianych oraz kości domniemanego wejścia do dawnego grodu, skiby odwracały się z powrotem. Od tamtej pory zwierzęce. Chronologię grodziska określono na podstawie typologii naczyń glinianych na XII- nikt nie ośmielił się orać tej ziemi. Miejsce, gdzie leży grodzisko, otoczone jest przez miejsco- XIV wiek.6 Daty te wymagają jeszcze weryfikacji. Podczas przeprowadzonych wówczas badań wą ludność czcią. Ludzie opowiadają o studni, która rzekomo znajduje się na grodzisku. Można odkryto również czaszkę ludzką, która znajdowała się w małym wkopie na majdanie grodziska. z niej bez końca wyciągać wstążkę, a tym, którzy wrzucili do studni kamienie, przytrafiają się Prawdopodobnie jest to znalezisko z okresu II wojny światowej. Warto jednak wspomnieć, że później dziwne rzeczy.5 w dniu, kiedy dokonano tego odkrycia, była piękna słoneczna pogoda i bezchmurne niebo. W odległości około 20 km na wschód od Kolna leżą Stawiski. W miejscowości tej znaj- Jednak, jak tylko archeolodzy wydobyli czaszkę z ziemi, nadciągnęły nagle czarne chmury duje się również grodzisko z okresu wczesnego średniowiecza, które było już obiektem badań i rozpętała się straszna burza z piorunami. archeologicznych. W 1968 roku T. i K. Żurowscy przeprowadzili tu badania powierzchniowe Kolejnym ciekawym obiektem jest grodzisko w miejscowości Pieńki- Okopne (- Gro- polegające na szukaniu widocznych na powierzchni ziemi śladów dawnego osadnictwa. Tego dzisko) położonej we wschodniej części Wysoczyzny Kolneńskiej, nad rzeczką Gręską, w od- rodzaju badania kontynuowała A. Nowicka w 1987 roku w ramach Archeologicznego Zdjęcia ległości około 40 km na wschód od Kolna. O grodzisku tym wspominał na początku XX wie- Polski. W latach 1984-1973 na stanowisku tym miały miejsce inspekcje terenowe. ku Zygmunt Gloger. W 1933 roku w Pieńkach-Okopnych (-Grodzisku) przebywał geometra Dawny gród w Stawiskach leży na północnym skraju Wysoczyzny Kolneńskiej, na le- Kazimierz Jankowski, który badał kilka grobów w obstawach kamiennych na cmentarzysku wym brzegu Strugi (Złotegostoku), która wpada do Dzierzbi. Grodzisko znajduje się w odle- znajdującym się w pobliżu dawnego grodu, w miejscu o nazwie „Glinkowe”. K. Jankowski głości około 1 km na południe od miasta, przy szosie wiodącej do Łomży. Za J. Ościłowskim znalazł tam misę z brązu (była to podobno misa hanzeatycka datowana na XII wiek). Zdaniem podajemy opis tego obiektu. Grodzisko należy to typu grodzisk pierścieniowatych. Ma ono odkrywcy była to misa ofiarna. Zabytek opublikował Jerzy Antoniewicz w Sprawozdaniach Ar- około 40-50 m średnicy, w tym średnica majdanu wynosi około 26 m. Majdan otacza poje- cheologicznych.7 W 1951 roku badacz ten przeprowadził na grodzisku prace powierzchniowe, dynczy wał o wysokości 1,5 – 2 m od strony wewnętrznej i około 3 m od strony zewnętrznej. poza tym zmierzył omawiany obiekt i opisał go. Kolejne badania powierzchniowe wykonano U podstawy wał ma około 10 m szerokości. Nasyp zbudowano z ziemi, drewna i kamieni. w 1986 roku w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski. W latach 1978-1979 roku na grodzi- Obecnie na obszarze grodziska znajduje się kirkut. Na zachód od grodziska zlokalizowano osa- sku w Pieńkach odbyły się badania wykopaliskowe, którymi kierował Włodzimierz Pela. dę przygrodową. Grodzisko datowane jest ogólnie na wczesne średniowiecze. Grodzisko w Pieńkach-Okopnych (-Grodzisku) jest częściowo zniszczone. Wał gro- W południowo-wschodniej części Wysoczyzny Kolneńskiej, w Rusi-Samborach, leży dziska zniwelowano na osi wschód-zachód. Konstrukcja obronna najlepiej zachowała się od kolejne grodzisko z okresu wczesnego średniowiecza o nazwie „Okop”. Jest ono ciekawie po- strony południowo-wschodniej. Wysokość wału wynosi w tym miejscu około 4 m, natomiast

4 E. Twarowska 1986, s. 86. 6 L. Kaczmarek 1985, s. 135. 5 E. Twarowska 1986, s. 81, 86. 7 J. Antoniewicz 1951, s. 125-143. 44 Archeologia wczesnego średniowiecza Archeologia wczesnego średniowiecza 45

od strony północno-zachodniej tylko 2 m. Jest to wynik zniszczenia nasypu w tej części stano- i bełty (żelazne groty strzał do kusz). 9 Na podstawie źródeł historycznych oraz wyników badań wiska. Na majdanie również widoczne są zniszczenia. Powierzchnia grodziska wynosi około archeologicznych Czesław Brodzicki uważa, że gród w Wiźnie mógł powstać w 1130 roku.10 1 ha. Wejście do grodu znajdowało się, prawdopodobnie, od strony wschodniej. Od strony Grodzisko nazywane jest Górą Zamkową lub Górą Królowej Bony. wschodniej, naprzeciw bramy, zlokalizowano osadę przygrodową. Pracami archeologicznymi Natomiast wiele kontrowersji budzi obiekt we wsi Czerwone leżący przy drodze z Czer- objęto majdan dawnego grodu. Pod warstwą darni i humusu występowała warstwa spalenizny wonego do Kozła, w miejscu o nazwie „Piekarzowa Górka”. Jest to grodzisko pierścieniowate, z paleniskami i dużą liczbą fragmentów naczyń glinianych. W północnej części majdanu od- z pojedynczym wałem, fosą i majdanem. Wał grodziska ma około 2-3 m wysokości, natomiast kryto półziemiankę. Poza fragmentami naczyń znaleziono przęśliki z gliny, noże i żelazny grot jego średnica wynosi około 25-30 m. Na stanowisku tym zostały przeprowadzone badania wy- strzały. Wał grodziska usypany był z ziemi, a wzmocniono go konstrukcjami drewnianymi, kopaliskowe. O wynikach tych prac pisał ostatnio Karol J. Stachelski w Zeszytach Kolneń- gliną i kamieniami. Od strony zewnętrznej wał przykryty był płaszczem z kamieni. Chrono- skich.11 Pierwsze badania archeologiczne na grodzisku w Czerwonem przeprowadził w 1951 logię grodziska na podstawie dotychczasowych badań określono na XII-XIII wiek. W pobliżu roku Jerzy Antoniewicz. Według niego jest to grodzisko stożkowate z okresu średniowiecza. grodziska, na niewielkim morenowym wzniesieniu, odkryto cmentarzysko z grobami w obsta- Chronologię ustalono na podstawie glinianych naczyń. Jerzy Antoniewicz uważał, że była to wach kamiennych. Groby zlokalizowano na osi N-S. W grobach występowało wyposażenie siedziba feudała. Pierwotnie był to gródek, który potem stał się osadą jednodworczą. Kolejne grobowe, różne przedmioty codziennego użytku: broń, ozdoby, narzędzia. W niektórych były badania prowadził Aleksander Kamiński przy pomocy Władysława Filipkowskiego, nauczy- krzyżyki. Włodzimierz Pela i Zdzisław Skrok datują to cmentarzysko na 1 połowę XI wieku ciela z Lachowa. Według A. Kamińskiego gródek ten pochodzi z XIV–XV wieku. W 1979 roku uważając, że gród powstał w wyniku reakcji pogańskiej zorganizowanej przez Masława. Gród, grodzisko w Czerwonem badał Włodzimierz Pela, który uznał, że jest to pozostałość po nowo- według tych samych badaczy, trwał do końca 2 ćwierci XIII wieku .8 żytnym dworze z XVI-XVII wieku. Dwór ten został zniszczony przez pożar. Był to budynek Kolejnym grodziskiem, leżącym na prawym brzegu Narwi, jest grodzisko w Wiźnie, drewniany, parterowy, z trzema pomieszczeniami, wybudowany na gruzach wcześniejszego należące do jednych z największych grodzisk z okresu wczesnego średniowiecza na obszarze dworu. Karol J. Stachelski we wspomnianym artykule analizuje opis dworu z 1575 roku i zna- północnego Mazowsza. Grodzisko w Wiźnie było już znane na przełomie XIX i XX wieku, kie- leziska z badań wykopaliskowych próbując powiązać je z tym opisem. W materiałach z wy- dy Ludwik de Fleury i Zygmunt Gloger przeprowadzili tam badania powierzchniowe. Na po- kopalisk są jednak naczynia średniowieczne, które przemawiają za tym, że w tym miejscu był czątku XX wieku, w 1923 roku, grodzisko opisał i naszkicował Roman Jakimowicz. Te pierw- jakiś wcześniejszy gródek. Gródek wzniesiono na podmokłych łąkach, na których występuje sze opracowania grodziska nie uwzględniały podgrodzia. W latach 50-tych XX wieku Danuta ruda darniowa. Niektórzy badacze uważają, że fakt występowania rudy darniowej zdecydował i Jan Jaskanisowie, Krzysztof Burek oraz Krystyna Chilmon z urzędu Konserwacji Zabytków o wyborze miejsca pod budowę gródka. Zdaniem K. Stachelskiego grodzisko w Czerwonem Archeologicznych w Białymstoku przeprowadzili na grodzisku w Wiźnie kolejne inspekcje pełniło rolę „latarni morskiej” na szlaku komunikacyjnym wschód-zachód. Była to strażnica, terenowe. W latach 1967-1971 na omawianym stanowisku odbyły się badania wykopaliskowe która mogła powstać przed planowaną akcją kolonizacyjną tych ziem. Później wójtowi wsi pod kierunkiem Krzysztofa Janiszowskiego z Pracowni Konserwacji Zabytków w Warszawie. wały gródka posłużyły do budowy własnej siedziby, po jej zniszczeniu stały się fundamentem W późniejszym okresie w Wiźnie prowadzono badania powierzchniowe w ramach Archeolo- nowożytnego dworu królewskiego, zarządzanego przez kolneńskich starostów, a dwór dotrwał gicznego Zdjęcia Polski pod kierunkiem Lecha Kaczmarka, następnie Jerzego Brzozowskiego do XVIII wieku. i Jerzego Siemaszki. W 2006 roku udało się zlokalizować w terenie grodzisko w Ławsku, które było znane Grodzisko w Wiźnie, o długości 110 m i szerokości 70 m, leży na wysokiej skarpie nad ze źródeł pisanych z XV wieku. Jerzy Wiśniewski uważał, że gród ten znajdował się koło Ław- Narwią. Rzeka ta płynie po stronie wschodniej, w odległości około 50 m od grodziska. Od połu- skiego Młyna przy ujściu Ławy do Wissy. Okazało się jednak, że gród leżał na lewym brzegu dnia i zachodu dawny gród otacza bagnista dolina, przez którą przepływa struga. Natomiast od Ławy, przy ujściu Ciemianki, w miejscu, gdzie w XIX w. powstały stawy rybne. Jest to gro- północy gród był dodatkowo osłonięty wałem obronnym zbudowanym z piasku, gliny, drew- dzisko pierścieniowate, z pojedynczym wałem o wysokości około 3 m i średnicy około 60 m, na i kamieni. Przy budowie umocnienia zastosowano konstrukcję przekładkową. Na koronie datowane na X-XII w.12 wału odkryto resztki drewnianej palisady. Wśród znalezisk archeologicznych z badań wykopa- liskowych K. Janiszowskiego wymienić należy fragmenty glinianych naczyń z XII-XIV wieku 9 K. Janiszowski, 1969, 317. 10 Cz. Brodzicki1987, 135. 11 J.K. Stachelski 2009, s. 50-70. 8 W. Pela, Z. Skrok, 1987, s. 123. 12 E. Kowalczyk-Heyman 2013, s. 166-167. 46 Archeologia wczesnego średniowiecza Archeologia wczesnego średniowiecza 47

W dalszym ciągu nie jest znana, niestety, lokalizacja Starego Kolna. Przypuszcza się, że gród główny od podgrodzia I wykazały, że nasyp 5 usypany był z ziemi. Na nasypie umieszczo- gród ten leżał nad Pisą. Jedni badacze lokalizują Stare Kolno w Górszczyźnie nad Pisą, inni we no częstokół z grubych pali umieszczonych co 60-80 cm. W stoku fosy znajdującej się między wsi w pobliżu Kozła. Należy mieć nadzieję, że dalsze badania archeologiczne dopro- 5 nasypem a podgrodziem I, odkryto pale o szerokości 30-40 cm, nachylone w kierunku pod- wadzą do odkrycia Starego Kolna w terenie.13 grodzia I. Druga fosa pomiędzy wałem 5 a 4 wkopana została w starszą ziemiankę. W fosie tej Na zakończenie należy wymienić potężne grodzisko w Starej Łomży. Leży ono po dru- znaleziono żelazną misę. W nasypie 2 znaleziono srebrną zawieszkę brakteatową datowaną na giej stronie Narwi. Jego lokalizacja daje więc podstawę, aby to potężne założenie obronne wią- początek XI wieku. E. Twarowska wydzieliła trzy fazy chronologiczne założenia obronnego zać z inną organizacją plemienną lub polityczną. W okresie wczesnego średniowiecza gród ten w Starej Łomży. Faza I datowana jest na okres od końca IX do początku XI wieku i związana musiał jednak ogrywać ważną ze względu na wielkość i położenie, rolę w tej północnej części była z osadą przedgrodową. Faza II, związana z grodem, datowana jest od XI do początków Mazowsza. XII wieku. Trzecia faza to gród trzyczłonowy datowany na okres od 2 poł. XII do początków Grodzisko w Starej Łomży, nazywane Górą Królowej Bony, jest jednym z najwięk- XIII wieku. szych grodzisk leżących na terenie północnego Mazowsza. Stanowisko to spenetrował, opisał Zdaniem Jarosława Ościłowskiego nie ma podstaw, aby twierdzić, że przed grodem i naszkicował Romuald Jakimowicz na początku XX wieku. Badania wykopaliskowe grodziska w Starej Łomży istniała osada. Autor ten datuje gród na koniec X – początek XI wieku na pod- zapoczątkował T. Żurowski w 1966 roku. Kontynuowała je E. Twarowska w latach 1982-1985. stawie zawieszki brakteatowej. W tym okresie powstały również dwa podgrodzia. Przebudowa Grodzisko w Starej Łomży leży na stoku skarpy nad Narwią. Centralną częścią całe- grodu nastąpiła po XIII wieku. Wówczas zmniejszono obszar grodu głównego, rozwieziono go założenia obronnego jest gród otoczony wałem kolistym, którego majdan otacza fosa we- wał, z niego zbudowano pięć nasypów. Wzmocniono obronność grodu od strony południowej. wnętrzna. Gród ten leży w części północnej całego założenia i najniżej w stosunku do pod- W części północnej założenia zbudowano niewielki gród otoczony kolistym wałem z wieżą grodzi. Od pierwszego podgrodzia gród oddziela pięć wałów o różnej wysokości. Pierwsze (analogicznie do grodów stożkowatych powstających w Polsce od połowy XIII wieku).14 podgrodzie jest owalne w planie i ma około 0,5 ha powierzchni. Drugie podgrodzie ma około W odległości około 250 m na północny-zachód od grodziska, na cyplu morenowej wy- 1 ha powierzchni. soczyzny, nad Narwią leży Góra Św. Wawrzyńca. W miejscu tym zlokalizowano cmentarzysko Podczas badań wykopaliskowych na grodzisku w Starej Łomży odkryto pozostałości z okresu średniowiecza. Stanowisko to ma około 1 ha powierzchni. Badania wykopaliskowe spalonej drewnianej wieży, która znajdowała się na majdanie w grodzie głównym. Poza nią na Górze św. Wawrzyńca prowadził w 1984 roku Marian Rębkowski pod kierunkiem prof. odkryto liczne jamy o nie określonej funkcji. W warstwie kulturowej na majdanie i w fosie dr hab. Jerzego Gąssowskiego. Odsłonięto wówczas kilkadziesiąt pochówków szkieletowych, wewnętrznej znaleziono noże żelazne, igły, kabłąk wiadra, ozdoby, ostrogę żelazną, fragment nieliczne posiadały wyposażenie grobowe. W jednym grobie był nożyk żelazny, w dwóch gro- podkowy, 2 groty strzał, okucie żelazne i przęśliki. Wał grodu głównego zbudowany był w kon- bach monety. Większość grobów pochodzi z okresu funkcjonowania kościoła, z przełomu XV strukcji przekładkowej przysypanej gliną. Podstawa wału miała około 8 m szerokości. Miąż- i XVI wieku a wiekiem XVIII. Jeden z pochówków odkrytych w 1984 roku można datować szość konstrukcji drewnianych wynosiła około 2,5 m. Od strony zewnętrznej umieszczone były jako starszy od fundamentów kościoła. Groby orientowana na osi WS-NE, zgodnie z orientacją słupy z drewna co 30-50 cm, oblepione gliną i obłożone kamieniami. Kulminację wału wzmoc- kościoła. Na cmentarzysku znaleziono liczne okucia, gwoździe od trumny, ceramikę wczesno- niono drewnianym plecionkowym przedpiersiem. średniowieczną, pojedyncze zabytki krzemienne. Na wzgórzu odkryto również obiekt miesz- Na pierwszym podgrodziu odkryto jamy i paleniska. Na drugim podgrodziu odkryto kalny, starszy niż cmentarzysko. Miał on 2,60 x 1,80 m, był owalny w planie i zorientowany tak wejście na teren podgrodzia o szerokości 2,80 x 3 m i długości około 6 m. Wejście zbudowa- samo jak groby, na osi WS-NE. W obiekcie tym były fragmenty naczyń z wczesnego średnio- no z drewnianych słupów i poziomo ustawionych bali, a podłoże wymoszczono kamienia- wiecza oraz kamienna osełka. Obiekt wydatowano na okres XI-XII wiek. W odległości około mi. Odkryto również część ziemianki. W obiektach tych były fragmenty glinianych naczyń 2 m na N od chaty odkryto drugi obiekt, ale zniszczony już wkopami grobowymi.15 z X –XI wieku oraz przęślik z łupku owruckiego. W latach późniejszych natrafiono na 7 obiek- W późniejszym okresie badania na Górze św. Wawrzyńca prowadził Antoni Smoliński, tów – prawdopodobnie pozostałość po drewnianej zabudowie podgrodzia?. Nasyp oddzielający który odkrył kolejne pochówki oraz ślady budowli, które interpretuje jako pozostałości po fun- podgrodzie I od II usypany był z gliny bez śladów konstrukcji drewnianych. Wysokość nasypu damentach rotundy. wynosiła 2,20 m, szerokość u podstawy około 8 m. Natomiast badania nasypów oddzielających Potężne założenie polityczne, gospodarcze i obronne w Starej Łomży, które moim zda-

14 J. Ościłowski 2006, s. 100. 13 E. Kowalczyk-Heyman 2010, s. 77-85, 2013, s. 155-156. 15 E. Twarowska 1985, s. 144. 48 Archeologia wczesnego średniowiecza Tajemnice Truszek-Zalesia 49

niem można zaliczyć nie tylko do jednych z największych i najciekawszych tego typu obiektów w Polsce, ale i w środkowej części Europy, nie jest chyba należycie doceniane jako dziedzi- ctwo kultury europejskiej. Zabudowa jednorodzinna powoli, ale niebezpiecznie zbliża się do Rozdział 5 grodziska. W dodatku, podczas pobytów na grodzisku w Starej Łomży, wielokrotnie widziałam „śmiałków”, którzy za kierownicą kwadów lub wspaniałych samochodów terenowych pokonu- Tajemnice Truszek-Zalesia ją prawie pionowe wały dawnego grodu systematycznie i skutecznie niszcząc je. Zdaniem Cz. Brodzickiego grodziska w Truszkach-Zalesiu, w Starym Kolnie, w Pień- kach Grodzisku, w Niewiarowie i w Tykocinie broniły północnego Mazowsza, które stanowiło W północno-zachodniej części Wysoczyzny Kolneńskiej leży wieś Truszki-Zalesie. Jest już część państwa piastowskiego przed najazdami pruskimi i jaćwieskimi od strony północnej to mała wieś, ale niezwykle ciekawa ze względu na swoją przeszłość. Od wielu lat trwają i wschodniej. tu prace archeologiczne prowadzone przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Warszawskie- Taka historyczna interpretacja faktów wynikała z datowania tych obiektów na XI-XIII go. Obiektem badań jest grodzisko „Okop” z okresu wczesnego średniowiecza wraz z przyle- wiek. W świetle prowadzonych ostatnio badań, głównie w Truszkach- Zalesiu, obraz pograni- głymi osadami. W latach 1984-1985 prace archeologiczne w Truszkach-Zalesiu realizowano cza mazowiecko-pruskiego zaczyna wyglądać inaczej niż do tej pory sądzono. Gród w Trusz- w ramach wspólnego projektu naukowego Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego kach-Zalesiu powstał na początku X wieku i nie był to gród pograniczny. Był to duży ośrodek i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Łomży zatytułowanego „Badania wczesnośred- gospodarczy, w tym handlowy, który leżał na szlaku łączącym Ruś z północą Europy. Nie niowiecznego osadnictwa ziemi łomżyńskiej”. Kierownikiem tematu, finansowanego przez powstał więc w celu obrony granicy mazowieckiej przed najazdami z północy. Na podstawie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Łomży, był wówczas prof. dr hab. Jerzy Gąssow- opublikowanego materiału z Małego Płocka można stwierdzić, że znaleziska z Truszek-Zalesia ski. Badania wznowiono w 2001 roku, a kieruje nimi dr Ewa Marczak-Łukaszewicz. Od 2004 i z Małego Płocka są do siebie podobne. Mały Płock to również duży zespół osadniczy, którego roku w pracach bierze również udział prof. dr hab. Adam Łukaszewicz. Prace finansuje Instytut gród był tylko częścią. W pobliżu grodziska w Małym Płocku odkryto osadę kowalsko-hut- Archeologii UW. niczą, związaną z metalurgią żelaza. Jest to sytuacja prawie analogiczna do Truszek-Zalesia. Grodzisko znajduje się na lewym brzegu Wincenty. Obecnie rzeka ta płynie w odległo- W materiałach z Małego Płocka mamy również ślady dalekosiężnej wymiany handlowej. ści około 700 m na zachód od wsi. „Okop” leży na trudno dostępnych, podmokłych, ale za to Z obserwacji wynika, że te dwa zespoły osadnicze mogły funkcjonować w tym samym czasie. zielonych od wczesnej wiosny do późnej jesieni łąkach, na których lato spędzają krowy i bocia- Prawdopodobnie należały one do tej samej organizacji plemiennej.16 W przypadku pozostałych ny. Od wschodu, u podnóża dawnego grodu, płynie bezimienna obecnie struga, która wpada do wymienionych powyżej grodzisk nie da się tego na pewno stwierdzić. Nie pozwalają na to ani Wincenty. Wzdłuż jej brzegów rosną polne wierzby, mięta i cudownie pachnący tatarak. Panuje stan badań, ani brak publikacji wyników dotychczasowych badań. Szersza analiza sytuacji po- tu spokój i cisza. Trudno uwierzyć, że kiedyś było to miejsce tętniące życiem, że rozgrywały litycznej na Wysoczyźnie Kolneńskiej we wczesnym średniowieczu nie jest, niestety, jeszcze się tu wydarzenia, które tworzyły historię północnego Mazowsza. Nie spisana, uległa jednak możliwa , ale pierwsze próby już zostały podjęte.17 z biegiem lat zapomnieniu. Ślady z przeszłości przykryła ziemia i do dzisiaj strzeże ich jak swe- go największego sekretu. W jakim stopniu uda się poznać tajemnice tej ziemi? Odpowiedź na to pytanie przychodzi z trudem, bo dotychczas poznaliśmy je tylko w niewielkiej mierze. Spró- bujemy jednak opowiedzieć o tym, co udało się ustalić po dwunastu latach badań w Truszkach- -Zalesiu. Paradoksalnie jest tak, że im więcej znamy szczegółów, tym bardziej skomplikowany zaczyna być obraz badanej przeszłości. Może dlatego, że przestaje on wtedy pasować do stanu naszej dotychczasowej wiedzy, wyobrażeń i oczekiwań. Wówczas rodzi się niepokój, bo wkra- czamy na drogę, którą do tej pory nikt nie wędrował. Czy będzie to ślepy zaułek? Tego z góry nie wiemy. Musimy to dopiero sprawdzić. Wyruszamy zatem w przeszłość Truszek-Zalesia nieznaną drogą, a na wędrówkę zapraszamy Czytelnika. Może wspólnie łatwiej będzie znaleźć 16 E. Marczak 2006 A. odpowiedzi na pytania, które jak klucz otworzą nam drzwi, za którymi kryje się świat sprzed 17 J. Ościłowski 2006. 50 Tajemnice Truszek-Zalesia Tajemnice Truszek-Zalesia 51

wielu wieków. ska. W dodatku, ukształtowanie terenu umożliwia komunikację słowną między „Wieżą” a gro- Naszą wędrówkę zaczniemy od grodziska „Okop”– obiektu, który jest najlepiej widocz- dziskiem. Słowa głośniej wypowiedziane na „Górze Wieżowej” dobrze słychać na grodzisku, ny w terenie. Grodzisko w Truszkach-Zalesiu znane było już na początku XX wieku. O obiek- o czym z całą pewnością wiedzieli dawni mieszkańcy grodu i ... studenci pracujący podczas cie tym pisał Zygmunt Gloger lokalizując go w Kumelsku, miejscowości położonej w pobliżu wykopalisk na tych stanowiskach. Gdy ktoś na „Wieży” zapomniał o kredkach potrzebnych Truszek-Zalesia.1 Grodzisko w Truszkach-Zalesiu jest grodziskiem nizinnym, pierścieniowa- do zrobienia planu wykopu, wystarczyło głośniej krzyknąć i natychmiast zjawiała się pomoc tym. Wybudowano je na planie koła o średnicy około 100 m. Cała konstrukcja obronna zajmuje z grodziska. Do „Wieży” dochodziły też zapachy kulinarne z pobliskich domów. Wiedzieliśmy, około 1,5 ha powierzchni. Majdan, czyli część wewnętrzna dawnego grodu, ma około 50 arów na przykład, kiedy w jakimś domu w Truszkach-Kolonii piekła się babka kartoflana z kiełbasą powierzchni. Otacza go pojedynczy wał, którego wysokość w części południowej, najlepiej za- i smażoną cebulką, tradycyjna potrawa tutejszej kuchni. chowanej, wynosi około 4 m. U podstawy wał ma około 15 m szerokości. Po obu stronach wału Zespół osadniczy w Truszkach-Zalesiu należy do lepiej przebadanych stanowisk arche- znajdowały się dodatkowe konstrukcje obronne – suche fosy: jedna po stronie wewnętrznej, ologicznych z okresu wczesnego średniowiecza na północnym Mazowszu. Dlatego już teraz druga po stronie zewnętrznej. Od strony południowo-zachodniej tam, gdzie wyraźnie widocz- możemy pokusić się o jego wstępną charakterystykę mimo, że badania archeologiczne nie zo- ne jest obniżenie w wale, była brama wjazdowa. Obecnie do wałów grodziska dochodzą dwie stały jeszcze ukończone. współczesne kamienno-ziemne groble. Jedną z nich wybudowano w okresie międzywojennym, Zacznijmy od odpowiedzi na jedno z najważniejszych pytań, jakie zadają sobie arche- druga powstała po II wojnie światowej. Umożliwiały one mieszkańcom Truszek-Kolonii pro- olodzy badając stanowisko: z jakiego okresu ono pochodzi ? W przypadku grodziska w Trusz- wadzenie prac rolnych i wypas bydła na grodzisku. Według Romualda Chrostowskiego z Tru- kach-Zalesiu jesteśmy w wyjątkowej sytuacji, ponieważ dzięki dendrochronologii udało się szek-Zalesia, Józefa Truszkowskiego i Mariana Truszkowskiego z Truszek-Kolonii, do wału ustalić, że budowę grodu rozpoczęto w latach 20-tych X wieku.2 Jest to jedna z nielicznych, grodziska dochodziły również kamienne groble, obecnie niewidoczne na powierzchni ziemi. jak dotąd, data absolutna uzyskana dla stanowiska z okresu wczesnego średniowiecza na Wy- Ślady tych konstrukcji udało się częściowo zlokalizować podczas badań archeologicznych pro- soczyźnie Kolneńskiej. Próbki drewna dębowego pobrano z dobrze zachowanej belki, którą wadzonych w latach 1984-1985 oraz na podstawie późniejszych badań geofizycznych i zdjęć odkryto u podstawy wału. Datę ścięcia drzewa, które potem wykorzystano do budowy wału, lotniczych. Prawdopodobnie były to kamienne drogi z okresu wczesnego średniowiecza, które obliczył Tomasz Ważny. Był to 926 rok. Wcześniej grodzisko w Truszkach Zalesiu datowano umożliwiały komunikację między osadami i łączyły je z grodem. jedynie na podstawie glinianych naczyń (ich formy, sposobu wykonania i ornamentyki) na XI- Jedna z osad leży w odległości około 150 m na północny-zachód od grodziska, na -XII/XIII wiek. Dendrochronologia zmieniła więc datowanie grodziska. Okazało się, że gród niewielkim wzniesieniu o nazwie „Siedlisko”. Nazwa tego miejsca jest lokalna, a miejscowa ten powstał znacznie wcześniej niż sądzono. ludność przekazuje ją sobie z pokolenia na pokolenie. Wskazuje ona na to, że kiedyś w tym Gród był, oczywiście, najważniejszym miejscem całego zespołu osadniczego miejscu mieszkali ludzie. Potwierdziły to badania archeologiczne. Okazało się bowiem, że na i z całą pewnością przebywali w nim najważniejsi przedstawiciele ludności, która wówczas „Siedlisku” znajduje się jedno z najciekawszych stanowisk archeologicznych w Truszkach- tu mieszkała. Centralna część majdanu była niezabudowana. Prawdopodobnie był to plac, -Zalesiu. gdzie można się było schronić podczas ataku wroga, a w okresie pokoju brać udział w róż- Drugą osadę przygrodową odkryto dzięki informacjom Kazimierza Mieczkowskiego nych wiecach lub handlować z przybyszami. Majdan w części przywałowej był wybrukowa- z Truszek-Zalesia, który podczas prac rolnych wyorywał na polu bryły żużla żelaza i fragmenty ny kamieniami polnymi. Obiekty mieszkalno-gospodarcze znajdowały się w pobliżu wału, glinianych naczyń. Miejsce to położone jest w odległości około 300 m na północny-zachód od po jego wewnętrznej stronie. Były to budynki naziemne, wzniesione na planie prostokąta, grodziska i nosi tajemniczą dzisiaj nazwę „Nikienki”. obiekty częściowo wkopane w ziemię, tzw. półziemianki oraz jamy i kamienne paleniska. Trzecia osada znajduje się w odległości około 300 m na południe od grodziska, po dru- W obiektach tych odkryto przedmioty związane z codziennym życiem ich mieszkańców: frag- giej stronie strugi, w miejscu nazywanym „Górą Wieżową”, „Górą Wieżą”, „Wieżą”, „Wieży- menty glinianych naczyń, narzędzia, kości zwierząt domowych i dziko żyjących. W jednym cą”. Góra ta jest naturalnym wzniesieniem o wysokości około 148 m n.p.m, a ze szczytu tego z palenisk na majdanie grodziska znajdowało się dużo łusek rybich. wzniesienia roztacza się piękny widok na pobliską okolicę. Jest to miejsce, z którego można Poza obiektami o przeznaczeniu mieszkalno-gospodarczym, pod brukiem kamiennym prowadzić obserwację obszaru rozciągającego się na południe i południowy-zachód od grodzi- na majdanie grodziska, odkryto cztery zagadkowe obiekty. Były to skupiska kamieni, owalne

1 Z. Gloger 1910, s. 593. 2 Datę ścięcia drzewa oblicza się na podstawie rocznego przyrostu słojów. 52 Tajemnice Truszek-Zalesia Tajemnice Truszek-Zalesia 53

w planie, o średnicy około 0,5 m. Ułożono je z otoczaków polnych, na których nie ma śladów kamieni polnych, które nie mają śladów obróbki mechanicznej. Tylko niektóre z nich były prze- intencjonalnej obróbki. W każdym z tych obiektów, pomiędzy kamieniami, znajdowały się: palone. Wśród głazów użytych do budowy umocnienia znajdował się fragment kamiennego duży fragment glinianego naczynia, fragment żuchwy zwierzęcej (konia, bydła lub świni) oraz żarna. Na szczycie wału odsłonięto ślady po belkach w postaci wyraźnie widocznych warstw przęślik – małe narzędzie tkackie, które umieszczano na wrzecionie, aby nie zsuwała się nić. zmurszałego drewna. Ich zarys pozwolił ustalić, że miały one ponad 1 m długości i około 0,40 W dwóch przypadkach były to przęśliki wykonane z pięknego kamienia, tzw. łupku owruckie- m szerokości. Belki ułożone były równolegle względem siebie, w poprzek wału. Prawdopodob- go o barwie różowej. Kamień ten występuje na Wołyniu, więc przęśliki musiały być stamtąd nie był to poziom konstrukcji, po której chodziła straż. przywiezione. Pozostałe przęśliki pochodzące z tych zagadkowych obiektów zrobione były Z wykopalisk przeprowadzonych na majdanie grodziska pochodzi dużo zabytków z gliny. Na obecnym etapie badań trudno jest wyjaśnić znaczenie tych obiektów. Z całą pew- związanych z życiem codziennym mieszkańców grodu. Najwięcej jest fragmentów naczyń wy- nością nie są to obiekty gospodarcze. Wszystko przemawia raczej za ich kultowym przeznacze- konanych z gliny. Znaleziono ich ponad 20 000. Z analizy ceramiki wykonanej przez Joannę niem. Może były to ofiary zakładzinowe, które złożono opiekuńczym bóstwom, aby zapewnić Kochanowską wynika, że do wyrobu naczyń używano surowców miejscowych. Głównie były pomyślność ofiarodawcom... Może były to intencjonalne cząstkowe pochówki zwierzęce, zna- to iły czwartorzędowe zawierające tlenki żelaza. Po wypaleniu w atmosferze utleniającej (z du- ne już w starożytności. Występowanie grobów zwierzęcych wiązało się z czcią, jaką otaczano żym dostępem tlenu) glina ta ma barwę brunatną, ale na grodzisku znaleziono również naczynia pewne gatunki zwierząt (może świętych?), ale na ogół hodowlanych. Świadczą o tym nie tylko z białej gliny. Jednak stanowiły one niewielki procent, zaledwie 0,1 % przebadanego materiału. starannie wykopane jamy grobowe, w których umieszczano zabite zwierzęta, ale i wyposażenie Naczynia miały dosyć jednolitą formę. Przeważały garnki o profilu esowatym (80 %) oraz grobowe, czyli przedmioty, które miały im służyć po śmierci. W naszych rozważaniach mu- naczynia z cylindryczną szyjką (20 %). Najczęściej naczynia zdobiono poziomymi prostymi simy też uwzględnić jeszcze jedną możliwość, że opisywane obiekty były grobami ludzkimi, i falistymi żłobkami, które biegły dookoła naczynia. Na niektórych wyrobach garncarskich po- a występujące w nich kości zwierzęce to pozostałość po ofiarach złożonych ze zwierząt. Dopóki jawia się też inny ornament, np. w postaci kresek, odcisków zębów grzebieni i stempli.3 Z gliny jednak nie udowodnimy, że drobne przepalone kości znalezione w niektórych z tych obiektów wytwarzano naczynia, które pełniły różną funkcję. W jednych przechowywano pożywienie, należą do ludzi, nie możemy twierdzić, że na majdanie grodziska, pod brukiem kamiennym, w innych przygotowywano jedzenie, w jeszcze innych podawano gotowe dania. znajdują się ludzkie pochówki ciałopalne. Spośród innych przedmiotów codziennego użytku znalezionych na grodzisku należy Interesująco też przedstawia się konstrukcja wału, który otacza majdan grodziska. Dzię- wymienić różne narzędzia, np. fragmenty półkosków z żelaza, żelazne noże, dłuto z żelaza, ki informacjom mieszkańców Truszek-Zalesia i Truszek-Kolonii wiemy, że pierwotnie kon- żelazne haczyki do łowienia ryb, przęśliki z gliny czy kamienne osełki. Były też przedmioty strukcja obronna grodu była znacznie wyższa, ponieważ jej szczytowa część uległa w później- wykonane z surowców organicznych, z kości zwierzęcych lub z poroża, np. przekłuwacze. szych czasach zniszczeniu. Częściowo stało się to podczas II wojny światowej, w wyniku dzia- Natomiast do najciekawszych znalezisk pochodzących z badań wykopaliskowych na grodzisku łań zbrojnych. Niemcy planowali ponownie wykorzystać wczesnośredniowieczne grodzisko zaliczamy fragment ozdoby (naszyjnika lub bransolety) wykonanej ze skręconych prętów mie- jako okop. W tym celu, w niektórych miejscach pogłębiono fosę zewnętrzną tworząc rów strze- dzianych pokrytych cienką warstwą srebra i pięć monet arabskich tzw. dirhamów. Według Do- lecki. Również w okresie powojennym próbowano przystosować grodzisko do współczesnych roty Malarczyk monety te pochodzą z przełomu IX i X wieku. Trzy monety to dirhamy irańskiej potrzeb. Aby łatwiej było prowadzić prace rolne i wypasać bydło, ścięto koronę wału. Badania dynastii Samanidów (875-999) panującej w Bucharze i Samarkandzie. Jedna moneta jest naśla- wykopaliskowe przeprowadzone w latach 2001-2002 wykazały, że konstrukcja obronna gro- downictwem dirhamów arabskich wykonanym przez Bułgarów Kamskich. Jednej monety nie dziska składa się z elementów ziemnych, drewnianych i kamiennych. Wykop archeologiczny określono ze względu na stan zachowania. Najstarsza moneta z Truszek-Zalesia pochodzi z 899 wytyczono w południowej części wału tam, gdzie jest on najlepiej zachowany. Był to wykop roku. Pozostałe monety datowane są na początek X wieku (917/8, 928/9, 930/31). Monety zna- sondażowy, który przeciął całą konstrukcję obronną w poprzek, aż do podstawy. Okazało się, lezione podczas badań wykopaliskowych pochodzą z dwóch ośrodków menniczych Transoksa- że jądro wału stanowi nasyp ziemny zbudowany z warstw zglinionego żwiru grubo i średnio- nii: z Samarkandy i aš-Šāš.4 Warto w tym miejscu zauważyć, że datowanie grodziska na podsta- ziarnistego. Po stronie zewnętrznej wału odkryto pozostałości spalonej konstrukcji drewnia- wie dendrochronologii jest ogólnie zgodne z datowaniem monet, które dotarły do dzisiejszych nej wzniesionej z drewna dębowego. Konstrukcję drewnianą wzmacniała warstwa gliny, która Truszek w czasie, kiedy gród już tam był. Mała rozpiętość chronologiczna między najstarszą w wyniku pożaru uległa wypaleniu. Dodatkowo, po stronie zewnętrznej i wewnętrznej wał a najmłodszą monetą wskazuje na to, że monety te znalazły się na terenach północnego Ma-

przykrywał tzw. płaszcz kamienny. Była to warstwa starannie ułożonych obok siebie dużych 3 J. Kochanowska 2004, s. 105-107. 4 M. Bogucki, D. Malarczyk, E. Marczak 2005, s. 173-190. 54 Tajemnice Truszek-Zalesia Tajemnice Truszek-Zalesia 55

zowsza wkrótce po emisji. Przypomnijmy, że budowę grodu w Truszkach-Zalesiu rozpoczęto ment plecionkowy. Patrząc na ten przedmiot nie mamy wątpliwości, że wykonał go mistrz w latach 20-tych X wieku, a najmłodsza moneta pochodzi z lat trzydziestych tego samego biegły w sztuce obróbki tego typu surowca będący jednocześnie wielkim artystą. Wprawdzie, wieku. grzebień znaleziono w pobliżu pracowni rogowiarskiej, ale nie wiemy, czy powstał na miejscu. Gdy spojrzymy z wału grodziska w kierunku północnym zobaczymy „Siedlisko”, osadę Warto też wspomnieć o jeszcze jednym interesującym znalezisku z tego stanowiska. Jest nim leżącą prawie u podnóża grodziska. Jej centralną częścią jest widoczne w terenie wyniesienie, przedmiot wykonany z poroża sarniaka.6 Wyglądem przypomina gwizdek lub wabik myśliw- częściowo zniszczone żwirownią, która funkcjonowała tu w okresie powojennym. Na „Sied- ski. Posiada on charakterystyczny dla niektórych instrumentów dętych tzw. otwór wargowy. lisku” odkryto różne obiekty archeologiczne, ale większość z nich to obiekty typowo gospo- W obszernym opracowaniu średniowiecznych aerofonów (od VII do XIII wieku) Danicy Staššíko- darcze takie, jak jamy czy warsztat rogowiarski. Podczas sezonu badawczego w 2013 roku, vej-Štukovskiej nie znajdziemy analogicznych instrumentów, ale podobne przedmioty autorka u podnóża wału grodziska, nieoczekiwanie natrafiono na obiekty związane z przetwórstwem zaliczyła do aerofonów.7 Ludowe gwizdki, wabiki i świstawki opisał również Karol Moszyński mięsa. Była to duża wędzarnia i palenisko. W obu tych obiektach znaleziono dużą liczbę kości w Kulturze ludowej Słowian.8 zwierzęcych i szczątki rybie. Poza wymienionymi znaleziskami na „Siedlisku” odkryto typowy dla osadnictwa Spośród obiektów gospodarczych najciekawsze są trzy kamienne piecowiska. Najwięk- wczesnośredniowiecznego materiał: fragmenty glinianych naczyń (około 7 000 sztuk), po- sze z nich miało około 3 m średnicy. W miejscach, gdzie były piece znaleziono trzy fragmenty nad 2000 szczątków zwierzęcych (są to głównie kości zwierząt hodowlanych) oraz potrzebne glinianych dysz, za pomocą których do wnętrza pieca dostawało się powietrze. Piece umiesz- w codziennej pracy narzędzia, np. żelazne noże, kościane przekłuwacze. czono na stoku wzniesienia. Taka lokalizacja dodatkowo ułatwiała wentylację wewnątrz pieca. Osadę na „Siedlisku” określiłam wcześniej jako osadę gospodarczą, w której zajmowa- Dzięki dyszom i właściwej lokalizacji w terenie można było nie tylko uzyskać w piecu wyższą no się nie tylko wytwarzaniem różnych przedmiotów, ale i przetwórstwem mięsa. Jednak poza temperaturę, ale i regulować jej wysokość. Konstrukcja pieców oraz ich lokalizacja wskazuje warsztatami na „Siedlisku, podobnie jak na majdanie grodziska, występują obiekty kultowe. na to, że obiekty te wykorzystywano do różnych celów produkcyjnych. Wypalano w nich nie O jednym z nich już wspomnieliśmy. Pod brukiem kamiennym natrafiliśmy na kamienny krąg tylko gliniane naczynia, ale mogły one również służyć do przetapiania masy szklanej. Na pod- ułożony z kamieni polnych, w którym znajdował się duży fragment glinianego naczynia, żu- stawie znalezisk pochodzących z tego stanowiska, przede wszystkim szklanych paciorków, chwa świni i gliniany przęślik. Wprawdzie i w tym przypadku nie potrafimy na razie wyjaśnić wysunięto hipotezę, że w Truszkach-Zalesiu istniał warsztat szklarski, w którym wytwarzano znaczenia tego obiektu, ale jedno jest pewne. Nie jest to kolejne odkrycie przypadkowo ułożo- paciorki z przywiezionej z innych ośrodków masy szklanej. Z pewnością nie wszystkie zna- nych w ten sam sposób i takich samym co na grodzisku przedmiotów. lezione w Truszkach-Zalesiu paciorki są wytworem miejscowych szklarzy. Do tzw. importów Może kluczem do wyjaśnienia tego zjawiska będą wyniki badań wykopaliskowych należy zaliczyć piękny, ale zachowany w bardzo złym stanie, dwusegmentowy paciorek z bia- przeprowadzonych na „Siedlisku” w 2011 roku. Podczas ostatniego sezonu nasze badania ob- łej masy szklanej, wykonany ze szkła sodowego. Według Marii Dekówny paciorki tego typu jęły teren leżący w południowej części osady, w pobliżu wału grodziska. Odkryliśmy tam nie- we wczesnym średniowieczu występowały na terenie Egiptu i Mezopotamii, krajów Bliskie- zwykle interesujące obiekty. Były to bruki kamienne o średnicy około 0,50 m każdy. Kamienie go Wschodu, na Kaukazie, na północnych wybrzeżach Morza Czarnego, w Bułgarii oraz na użyte do ich konstrukcji nie nosiły śladów obróbki intencjonalnej. Były to polne otoczaki, nie- Rusi. Produkowano je przede wszystkim w ośrodkach arabskich, według receptury antycznej. które z nich lekko przepalone. W jednym obiekcie starannie dopasowano je kształtem do siebie. Większość z nich pochodzi głównie z okresu od VIII do X wieku, natomiast sporadycznie wy- Obiekty te znajdowały się pod warstwą kamiennego bruku. Przykryte były warstwą spalenizny, stępowały jeszcze w XI wieku. Zdaniem autorki były one wytwarzane głównie przez ośrodki w której znaleziono bardzo drobne fragmenty przepalonych kości. Znalezienie tak silnie roz- arabskie. Nie można jednak wykluczyć, że ich produkcję przejęły także niektóre warsztaty drobnionych kości możliwe było dzięki starannemu przesianiu ziemi przez sita i przepłukaniu bizantyńskie, w tym i na terenie Rusi.5 Kolejnym ciekawym znaleziskiem związanym z osadą jej w wodzie. Kości zostaną poddane specjalistycznym badaniom, aby ustalić, czy mamy do na „Siedlisku”, jest zachowany prawie w całości grzebień wykonany z poroża jelenia. Jest to czynienia ze szczątkami ludzkimi czy zwierzęcymi. Od tego bowiem zależy dalsza interpreta- grzebień jednostronny, trójwarstwowy, wielopłytkowy. Okładziny grzebienia przymocowano cja opisywanych obiektów, a nawet historia tego obszaru. do płytki zębatej za pomocą żelaznych nitów. W niektórych miejscach zachowały się zaślepki Na północny-zachód od „Siedliska”, na łące o nazwie „Nikienki”, odkryliśmy kolejną zrobione z poroża, które zasłaniają nity. Na okładzinach widnieje starannie wykonany orna- 6 Dziękuję Panu Grzegorzowi Zajkowi, lekarzowi weterynarii i myśliwemu z Kozła koło Kolna, za określenie surowca. 7 D. Staššíkova-Štukovska 1981, s. 393-420. 5 M. Dekówna 1980, s. 220-221. 8 K. Moszyński 1939, s. 1238-1282. 56 Tajemnice Truszek-Zalesia Tajemnice Truszek-Zalesia 57

osadę. Znalezione na powierzchni ziemi materiały (fragmenty glinianych naczyń oraz żużel) i uzyskiwano węgiel drzewny. Węgiel potrzebny był do odłączenia tlenu od żelaza podczas wy- wskazywały na to, że w tym miejscu jest również stanowisko z okresu wczesnego średnio- topu żelaza z rudy. W temperaturze około 1000o C węgiel łączy się z tlenem tworząc tlenek wę- wiecza. Dopiero jednak badania wykopaliskowe potwierdziły nasze przypuszczenia, że jest gla (CO), który uchodził do atmosfery, uwalniając żelazo. Otrzymywano żelazo o konsystencji to kolejna osada związana z dawnym grodem. Na stanowisku tym odkryto przede wszystkim ciasta, na ogół bardzo zanieczyszczone (do wytopu surówki konieczna jest znacznie wyższa obiekty gospodarcze, takie jak kamienne paleniska. Pod największym z nich natrafiliśmy na temperatura wypału). Usunięcie tych zanieczyszczeń wymagało dalszej obróbki termicznej gliniany garnek, który wkopano w ziemię zanim w tym samym miejscu zbudowano kamienne i mechanicznej łupki. Rozgrzaną łupkę przekuwano wielokrotnie. Jednak nie wszystkie związ-

palenisko. W naczyniu znajdował się fragment kości kończyny przedniej gryzonia. Do garn- ki obniżające wartość żelaza można było w ten sposób usunąć. Do nich należy fosfor (P205), ka włożono więc łapkę zwierzęcą. W jakim celu? Nie wiemy. Prawdopodobnie była to ofiara który występuje w dużych ilościach w rudach darniowych. Fosfor nadaje żelazu twardość, ale zakładzinowa złożona jakimś opiekuńczym bóstwom, które miały czuwać nad paleniskiem jednocześnie powoduje jego kruchość ().10 Starożytni i wczesnośredniowieczni kowale znali i pracującymi przy nim ludźmi. Wiadomo, że również w kulturach starożytnych łapka gry- jednak sposoby uzyskiwania żelaza twardego i plastycznego zarazem. W tym celu stosowa- zonia miała znaczenie w magii. Wyniki badań powierzchniowych, prac wykopalisko- no hartowanie i odpuszczenie, utwardzano metal nawęglając go podczas obróbki kowalskiej. wych oraz informacje ustne Kazimierza Mieczkowskiego z Truszek-Zalesia świadczą W ten sposób uzyskiwano stal, czyli żelazo o podwyższonej zawartości węgla. Stal wykorzy- o tym, że na „Nikienkach” była osada hutniczo-kowalska. Dowodem tego jest żużel że- stywano do produkcji części pracujących narzędzi i broni, które musiały być twarde i plastycz- laza (pozostałość po wytopie żelaza lub pracach kowalskich) i występujące w dużej ilo- ne jednocześnie, ponieważ nie mogły łatwo się łamać. Stalowe części pracujące łączono więc ści gwoździe żelazne. We wczesnym średniowieczu żelazo wytapiano z rudy darniowej z żelaznymi fragmentami wyrobów. Nie trzeba dodawać, że zarówno hutnictwo jak i kowalstwo (limonitowej).9 Według K. Bielenina charakterystyka tego surowca, sposób jego wydo- wymagało dużej wiedzy i dużego doświadczenia. Była to sztuka bardzo cenna, dlatego też hut- bycia i dalszej obróbki przedstawia się następująco. Limonit jest podstawowym składni- nicy i kowale byli cenionymi specjalistami. Dzięki nim dana społeczność posiadała bogactwo kiem rud darniowych czyli łąkowych. Ruda limonitowa (tzw. żelaziak brunatny) składa – żelazo – podstawowy we wczesnym średniowieczu surowiec do wyrobu narzędzi i broni. się z wodorotlenków żelaza. Ogólnie zawiera ona 30-53 % żelaza, niewiele w porównaniu Badania metaloznawcze żelaznych przedmiotów z osady wczesnośredniowiecznej w Małym z hematytem czy magnetytem. Rudy darniowe powstają na terenach podmokłych i nizinnych, Płocku wykonane przez Jacka Wysockiego wykazały wysoki poziom tamtejszego kowalstwa.11 w naturalnych bezodpływowych zagłębieniach, w których gromadzi się woda. Z wody wytrą- W Truszkach-Zalesiu ruda darniowa występuje na położonej w bezpośrednim są- cają się wodorotlenki żelaza. Dużą rolę w tym procesie odgrywała roślinność i bakterie żela- siedztwie „Nikienek” podmokłej łące nazywanej „Rudawą”. Nazwa ta związana jest ziste oraz glony. Gniazda rudy mają około 1 m średnicy i od kilku do kilkunastu centymetrów oczywiście z rudawą barwą wody, która zbiera się na łące po dłuższych opadach desz- miąższości. Rudę wydobywano metodą odkrywkową. Polegało to na kopaniu dołów i wybiera- czu. To związki żelaza nadają wodzie taki kolor. Fakt, że osada hutniczo-kowalska po- niu złoża. Wynika z tego, że ruda darniowa jest łatwa do eksploatacji i pomimo małej zawarto- wstała w sąsiedztwie złóż rudy darniowej nie może być przypadkiem. Na osadzie w Trusz- ści żelaza była surowcem wykorzystywanym od starożytności aż po XIX wiek. Przed wypałem kach-Zalesiu żelazo wytapiano w dużych paleniskach hutniczych. Poza obiektami typo- rudę poddawano obróbce wstępnej: rozdrabniano ją, płukano i prażono. W ten sposób usuwano wo gospodarczymi na „Nikienkach” odkryto również obiekty kultowe, podobne do tych, nadmiar wody, dwutlenek węgla oraz różne zanieczyszczenia (np. siarkę). Wytop żelaza po- które występowały na majdanie grodziska i na „Siedlisku”. Były to bruki kamienne, lega na redukcji tlenków i wodorotlenków żelaza, z których składa się ruda. Aby taką reakcję w których znajdował się fragment glinianego naczynia, żuchwa zwierzęca i jakiś przedmiot. przeprowadzić, rudę należy podgrzać do odpowiedniej temperatury w atmosferze redukcyjnej W jednym przypadku był to grot żelazny, w innym nóż żelazny, a w jeszcze innym fragment (w obecności węgla). Do XVII wieku paliwem był węgiel drzewny, który wytwarzano z drew- bransolety wykonanej z taśmy miedzianej z ornamentem w formie tzw. „wilczych zębów”. na drzew iglastych (węgiel twardy) i liściastych (węgiel miękki). Do produkcji węgla drzew- Ciekawym odkryciem jest też studnia (?), wybudowana na planie prostokąta, o wymiarach nego służyły mielerze. Były to wykopane w ziemi doły, o kształcie kolistym, o średnicy około 2 x 2,5 m. Znaleziono w niej m.in. dwa żelazne okucia od wiadra. 2-3 m i głębokości do około 80 cm. W takich zagłębieniach układano drewno w formie stosu. Teraz wyruszmy z grodu w przeciwną stronę, na południe, w kierunku „Góry Wieżo- Stos przykrywano darnią i podpalano. Warstwa darni utrudniała dostęp powietrza, więc spala- wej”. Stojąc na szczycie wału w części południowej grodziska doskonale ją widzimy. Obecnie nie odbywało się w atmosferze redukcyjnej. Po około trzech dniach, drewno ulegało zwęgleniu porośnięta jest sosnowym zagajnikiem. Aby dojść do „Góry Wieżowej” musimy iść wzdłuż

10 K. Bielenin 1981, s. 153-168. 9 Termin „żelazo” oznacza w tym przypadku stal o niskiej zawartości węgla. 11 E. Twarowska 1986, s. 85-86. 58 Tajemnice Truszek-Zalesia Tajemnice Truszek-Zalesia 59

strugi przez podmokłe łąki. Dopiero na wysokości góry docieramy do mostku, przez który co gród? Spróbujmy to wyjaśnić. Moja hipoteza powstała po odkryciu wiosną 2004 roku nie- przechodzimy na drugi brzeg cieku. U podnóża „Wieży” rozciągają się łąki. Aby dostać się na znanej wcześniej osady kowalsko-hutniczej na „Nikienkach”. Przeprowadzone przeze mnie „Górę Wieżową”, trzeba przez nie przejść, co czasami nie jest łatwe, ponieważ są one bardzo w latach 2002-2003 badania wykopaliskowe wykazały, że materiał archeologiczny występują- podmokłe. Podczas badań wykopaliskowych na „Górze Wieżowej” odkryto kilka obiektów cy na „Siedlisku” jest bardzo podobny do tego, który znaleziono na grodzisku w latach 1984- związanych z osadnictwem wczesnośredniowiecznym Były to jamy, paleniska, ślady po drew- 1985 i 2001-2002. Duże podobieństwo widoczne było przede wszystkim w formach naczyń nianych słupach oraz kamienna konstrukcja w dolnej części północnego stoku wzniesienia. glinianych, w sposobie ich wykonania oraz w sposobie ich zdobienia. Poza tym, „Siedlisko” Znajdowała się ona na głębokości około 1,5 m od powierzchni ziemi. Obiekt odsłonięto na leży u podnóża grodziska i samo ukształtowanie terenu wskazuje na to, że gród i osada na powierzchni około 4 m2. Konstrukcja składała się z kilku warstw dużych kamieni. Przypusz- „Siedlisku” stanowiły pewną całość. Bardziej problematyczny był związek osady na „Ni- czamy, że jest to część systemu obronnego tego stanowiska – może płaszcz kamienny, podobny kienkach” z grodziskiem. Materiały odkryte podczas badań wykopaliskowych na tej osadzie do tego, jaki przykrywa wał na grodzisku? Poza obiektami z okresu wczesnego średniowiecza w latach 2004-2008 nie wykazywały dużego podobieństwa do materiałów znalezionych na na „Górze Wieżowej” odkryto obiekty związane z osadnictwem starożytnym. Znajdowały się grodzisku. Naczynia gliniane pochodzące z „Nikienek” są bowiem bardziej „prymitywne”: one na południowym stoku wzniesienia. Ze względu na zły stan zachowania nie możemy okre- niestarannie wykonane, gorzej wypalone, bez tak bogatej ornamentyki. Na ich podstawie nie ślić ich funkcji. Na szczycie wzniesienia nie odkryto żadnych obiektów archeologicznych. Do można więc stwierdzić, że te dwa stanowiska pochodzą z tego samego okresu. Jednak są inne, najciekawszych znalezisk z „Góry Wieżowej” można zaliczyć znalezione prawie w całości dwa pośrednie przesłanki przemawiające za tym. Otóż osada na „Nikienkach” leży u stóp osady na gliniane naczynia z bardzo bogatą ornamentyką wykonaną między innymi stempelkami i grze- „Siedlisku”. Wykazuje więc pewien terytorialny związek z grodziskiem i „Siedliskiem”. Poza bieniem garncarskim. Wyniki dotychczasowych prac wskazują na to, że była to osada obronna, tym, jeżeli osada ta nie istniała w tym samym czasie co gród, to czy mieszkańcy tak małej która mogła pełnić rolę strażnicy. osady mieliby szansę na przetrwanie na tym podmokłym i trudnym do egzystencji terenie? Tak w skrócie wyglądają najważniejsze wyniki badań na poszczególnych stanowiskach Wreszcie, dla kogo wytapiali cenne we wczesnym średniowieczu żelazo z rudy darniowej? Czy archeologicznych w Truszkach-Zalesiu. Spróbujmy teraz zastanowić się nad tym, co z nich wy- tak duży gród w Truszkach-Zalesiu mógł istnieć bez odpowiedniego zaplecza gospodarczego? nika. Czy przynoszą one odpowiedzi przynajmniej na niektóre pytania, przez histo- Wszystko wskazywało więc na to, że osadę na „Nikienkach” należało połączyć chronologicz- ryków badających przeszłość północnego Mazowsza? Czy w jakimkolwiek stopniu zmieniają nie z grodziskiem i osadą na „Siedlisku”. Założenie to okazało się słuszne, ponieważ w 2009 one dotychczasowe ustalenia? Jeżeli tak, to co nowego wnoszą do historii północnego Mazow- r. na „Nikienkach” odkryliśmy obiekt z naczyniami analogicznymi do tych, które znaliśmy sza? Zanim jednak odpowiemy na te pytania, musimy jeszcze ustalić pewne ważne fakty. wcześniej z grodziska i „Siedliska”. Mamy zatem już dwie osady, które wraz z grodem funk- Wiemy już, że budowę grodu w Truszkach-Zalesiu rozpoczęto w latach dwudziestych X cjonowały jako jeden zespół osadniczy. Czy osada na „Górze Wieżowej” również należała do wieku. Udało się to ustalić dzięki dendrochronologii. Niestety, na pozostałych stanowiskach ar- tego samego zespołu? Lokalizacja tego stanowiska nie wskazuje na to. Osada leży na drugim cheologicznych w Truszkach-Zalesiu nie odkryto konstrukcji drewnianych z drewna dębowego brzegu strugi, w dosyć dużej odległości od grodziska. Jednak wyniki wstępnego opracowania nadających się do datowania absolutnego tą metodą. Nie wiemy więc, w jakim dokładnie okre- materiału z tego stanowiska wykazały bardzo duże podobieństwo do znalezisk z grodziska sie powstały opisane wyżej osady. Czy rzeczywiście funkcjonowały one w tym samym czasie co i dwóch pozostałych osad. Zatem wszystkie opisane stanowiska pochodzą z tego samego okre- gród? Jest to niezwykle ważny problem, ponieważ o znaczeniu i roli grodu świadczą nie tylko jego su. Znając datę powstania grodu możemy, na podstawie analogii, ustalić również wiek po- położenie i rozmiary, ale przede wszystkim jego zaplecze: wielkość i liczba osad, które go ota- wstania osad. Był to X wiek. Do 2004 roku nikt nie zwrócił uwagi na to, że te cztery znane czały. Pomimo braku dat absolutnych dla pozostałych stanowisk przyjęliśmy założenie, że gród już wówczas stanowiska charakteryzują się nie tylko podobieństwem występujących na nich w Truszkach-Zalesiu wraz z przyległymi osadami stanowił całość, że był to jeden zespół osadniczy. materiałów (o tym jednak nikt nie mógł wiedzieć, ponieważ materiały z tych stanowisk nie były W okresie, kiedy zaczynano badania archeologiczne w Truszkach-Zalesiu, znana była tylko opublikowane), ale również, że są tak rozmieszczone w terenie, że mogły funkcjonować tylko jedna osada, którą łączono z grodziskiem – osada na „Siedlisku”, a stanowisko na „Górze jako całość. Przemawiają za tym następujące fakty: Wieżowej” określano jako gródek stożkowaty datowany na okres XII-XIII wiek, czyli póź- 1. Centralnym obiektem był gród, otoczony od strony wschodniej, południowej i zachodniej niejszy niż grodzisko. My jednak przyjęliśmy założenie, że było inaczej. Skąd wiadomo, że trudno dostępnym, podmokłym terenem. W odległości około 300 m na południe od grodu znaj- osady zlokalizowane w pobliżu grodziska powstały i funkcjonowały w tym samym czasie, dowała się osada obronna na „Górze Wieżowej”, która zapewne pełniła rolę strażnicy. Na- 60 Tajemnice Truszek-Zalesia Tajemnice Truszek-Zalesia 61

tomiast dwie osady produkcyjne, były zapleczem gospodarczym grodu. Osada „Siedlisko” jest szkielet kota, który znaleziono na „Siedlisku”. Kość udowa tego zwierzęcia nosi ślady zła- znajduje się w pobliżu grodziska i jest osłonięta wałem grodziska od strony południowej. Za mania z przemieszczeniem. Kot z tak trudnym do wyleczenia urazem żył na tyle długo, że kość „Siedliskiem”, w kierunku zachodnim, leży druga osada produkcyjna – „Nikienki”. się całkowicie zrosła.14 Może ktoś kierowany uczuciem opiekował się nim troskliwie? 2. Biorąc pod uwagę warunki terenowe, bardzo podmokły i niedostępny obszar, trudno jest Aleksandra Nedwidek zwróciła uwagę na kości konia, które określiła jako należące do sobie wyobrazić, aby tak duży gród mógł funkcjonować bez odpowiedniego zaplecza gospo- bardzo małego (ale nie młodego) przedstawiciela małej rasy, podobnego np. do kuca szetlandz- darczego. Wydaje się również mało prawdopodobne, na co zwracaliśmy już uwagę, że w tak kiego. Autorka dopuszcza również możliwość, że szczątki te należą do osła, który był wyko- trudnych warunkach (środowiskowych i politycznych) mieszkańcy jednej osady mieli szansę rzystywany we wczesnym średniowieczu jako zwierzę juczne na terenach Europy południowej, na dłuższe przeżycie. Azji i Afryki. Może i w tym przypadku mamy do czynienia ze śladami dalekosiężnej wymiany 3. Wyniki wstępnego opracowania materiałów z poszczególnych stanowisk również wskazują handlowej? na to, że mamy do czynienia z jednorodnymi chronologicznie znaleziskami. Spośród innych stanowisk wczesnośredniowiecznych na ziemiach polskich Truszki-Za- Jaka była zależność między grodem a pozostałymi osadami? Czy można to ustalić? lesie wyróżniają się dużą ilością szczątków rybich. Może to wynikać z dwóch podstawowych Jeżeli tak, to na jakiej podstawie? To są kolejne pytania, na które trzeba teraz odpowiedzieć. powodów. Pierwszym jest to, że stanowiska osadnicze w Truszkach-Zalesiu leżą w odległości Pewną wskazówką mogą być wyniki badań materiałów archeozoologicznych, głównie kości około 20 km od Pisy, rzeki, w której żyją gatunki dużych ryb słodkowodnych. Drugą przyczyną zwierzęcych z poszczególnych stanowisk. Występujące masowo na stanowiskach archeolo- uzyskania z niektórych obiektów tak dużego odsetka (około 30 %) szczątków rybich jest spo- gicznych szczątki zwierzęce są dla archeologów bardzo cennym źródłem informacji o roli, sób eksploracji warstw kulturowych i przesiewanie przez sita ziemi, co umożliwia odzyskanie jaką zwierzęta odgrywały w życiu człowieka. Na ich podstawie możemy stwierdzić, w jaki bardzo małych szczątków rybich (np. łusek). sposób człowiek zdobywał pożywienie, jakie zwierzęta hodował i czy tylko w celach konsump- Szczątki zwierzęce, głównie skóry, poroże i kości, stanowiły surowiec, z którego wyra- cyjnych. Po wstępnym opracowaniu materiałów archeozoologicznych z Truszek-Zalesia przez biano różne przedmioty. Wyroby ze skór nie zachowały się, ale mamy przedmioty wykonane Magdalenę Gałus i Aleksandrę Nedwidek okazało się, że kości zwierząt domowych stanowią z kości i z poroża: grzebienie, oprawki, szydła, gwizdek lub wabik myśliwski. około 90 % wszystkich szczątków zwierzęcych.12 Dawni mieszkańcy Truszek-Zalesia hodowa- Aleksandra Nedwidek zwróciła uwagę na to, że na kościach zwierzęcych widnieją śla- li bydło, kozy, owce, świnie i konie. Wśród kości zwierząt domowych występują również kości dy zębów gryzoni a nawet zwierząt dzikich. Świadczy to o tym, że odpadki pokonsumpcyjne psów a nawet kota oraz kości ptasie (np. kury domowej). Polowano również na zwierzęta dzi- i produkcyjne leżały w miejscu łatwo dostępnym, na powierzchni ziemi i wabiły gryzonie, np. kie takie jak łosie, jelenie, sarny, dziki, bobry, zające, lisy i kuny oraz łowiono ryby. Mięso tych szczury. W tym miejscu warto zaznaczyć, że dużą rolę w „oczyszczaniu” osad z odpadów or- zwierząt, z wyjątkiem bobrów, lisów i kun, uzupełniało dietę mięsną, a szczególne znaczenie ganicznych odgrywały świnie. Potwierdzają to nie tylko obserwacje etnograficzne prowadzone miało mięso ryb, co jest, zdaniem A. Nedwidek, autorki opracowania materiałów archeozoolo- w odległych krajach Azji i Afryki, ale i na naszej ziemi w niezbyt odległej przeszłości. Archeo- gicznych z „Siedliska”, zjawiskiem rzadko spotykanym we wczesnym średniowieczu.13 Bobry zoologia jest więc nauką, która w sposób pośredni dostarcza nam również informacji o higienie dostarczały tłuszczu z ogona. Na lisy i kuny polowano ze względu na ich cenne futra. Skóry życia codziennego. tych zwierząt były przedmiotem handlu m.in. z krajami arabskimi. Porównanie wyników badań materiałów archeozoologicznych z dwóch osad w Truszkach- Mieszkańcy Truszek Zalesia hodowali zwierzęta głównie w celach konsumpcyjnych. -Zalesiu (na „Siedlisku” i na „Nikienkach”) wykazało, że model hodowli na obu stanowiskach był Świadczą o tym różne ślady występujące na kościach: rąbania, cięcia opalania, przepalenia, podobny. Pod względem rozkładu anatomicznego szczątków poszczególnych gatunków zwierząt gotowania, gryzienia. Zwierzęta wykorzystywano również do pracy. Dowodem są ślady oprzę- domowych oba stanowiska wykazują bardzo duże podobieństwo.15 Świadczy to o tym, że żadna gania, najlepiej widoczne na niektórych możdżeniach bydła. z tych dwóch osad nie pełniła roli służebnej w stosunku do drugiej. Po opracowaniu materiałów Na kościach zachowują się też ślady patologiczne, powstałe w wyniku choroby zwie- zwierzęcych z grodziska okaże się, czy te dwie osady mogły pełnić rolę służebną wobec grodu. rzęcia. Większość z nich powstaje na skutek stanów zapalnych stawów i złamań. Niektóre W materiale z obu osad stwierdzono obecność wszystkich części anatomicznych zwierząt, czyli z nich świadczą o tym, że zwierzę, pomimo choroby, żyło nadal dzięki pomocy człowieka. na miejscu dokonywano uboju zwierząt i rozbioru tuszy i nie wynoszono jej poza teren osad.16 Pewnie dlatego, że miało wartość materialną, ale czy tylko dlatego? Ciekawym znaleziskiem 14 A. Nedwidek 2010, s. 68. 12 M. Gałus 2009; A. Nedwidek 2010. 15 A. Nedwidek 2010, s. 74. 13 A. Nedwidek 2010, s. 79-80. 16 A. Nedwidek 2010, s. 75. 62 Tajemnice Truszek-Zalesia Tajemnice Truszek-Zalesia 63

Ten wniosek wyciągnięty z badań archeozoologicznych jest dla nas niezwykle istotny, ponie- możliwości objaśnienia nazwy „Nikienki”. waż pomoże on w ustaleniu, kim byli mieszkańcy grodu i osad oraz jak wyglądała struktura - Nikienki od znikania albo wynikania. Może to być strumyk albo źródło. Znane są hydronimy społeczna tej ludności. w rodzaju Ponikwa, mówiące właśnie o okresowym zanikaniu cieku wodnego. Przeciwstawne Przejdźmy teraz do odpowiedzi na jedno z najistotniejszych pytań. Do kogo należał znaczenie wiąże się z wypływaniem wody na powierzchnię, co określa wyraz wynikać. Po- gród w Truszkach-Zalesiu? Na szeroko pojętym pograniczu mazowiecko-pruskim, był to duży krewny jest litewski wyraz nykti co znaczy niknąć. To samo znaczenie ma pruskie (sambijskie) i ważny pod względem gospodarczym i politycznym zespół osadniczy z wyraźnymi w materia- słowo niktwei. Może to dotyczyć np. rzeki, strumienia, źródła.17 le archeologicznym śladami dalekosiężnej wymiany handlowej. Tego typu ośrodki nie powsta- - Nikienki – nazwa mogłaby oznaczać miejsce nisko położone od nika -, wspólnego różnym ję- ją wzdłuż granicy z wrogiem. zykom bałtyjskim i innym indoeuropejskim. „Nikienki” istotnie leżą niżej od grodziska, „Sied- Źródła historyczne nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, gdzie dokładnie prze- liska” i Góry Wieżowej.18 biegała północna granica Mazowsza przed 1343 rokiem. Wyniki badań wykopaliskowych rów- - Nikienki – to mogłoby być miejsce zniszczone, resztki, ruiny (np. dawnej osady). Po prusku nież nie upoważniają do wysuwania w tym zakresie zbyt daleko idących wniosków. Jednak naikintun znaczy niszczyć.19 uwagę zwracają fakty przemawiające za tym, że we wczesnym średniowieczu w Truszkach- Wreszcie Nikienki mogłyby nawet teoretycznie pochodzić od zniekształconego bałtyj- -Zalesiu mogło mieszkać plemię bałtyjskie (pruskie). skiego wyrazu oznaczającego łąkę (lit. lenkē „łąka”). Wyraz ten mógł mieć lokalnie postać Jeżeli przyjmiemy, że w grodzie w Truszkach-Zalesiu przebywali Słowianie, to dla- lengē, por. polskie „łęg” i lokalną nazwę terenową Lężaj w posiadłości Zaleskich we wsi Borko- czego osady gospodarcze, które były ważnym pod względem strategicznym zapleczem grodu wo-Falenta w pow. przasnyskim. Zatem „Nikienki” mogłyby być zniekształconym odpowied- znajdowały się od strony północno-zachodniej, czyli od strony pruskiej? Poza tym, stanowi- nikiem nazwy w rodzaju „Łęgienki, Lengienki”, może z czasem „Lingienki”. Zamiana l na n sko na „Górze Wieżowej”, które określiliśmy jako osadę strażniczą jest wysunięte najdalej zdarza się często w językach indoeuropejskich. O tym pisałam już we wcześniejszych publika- na południe, czyli ewentualnego ataku spodziewano się od strony południowej, nie północ- cjach.20 Z taką interpretacją nazwy „Nikienki” nie zgadza się Elżbieta Kowalczyk-Heyman, któ- nej (pruskiej). Z obserwacji tych nasuwa się jeden wniosek. W grodzie w Truszkach-Zalesiu ra uważa, że wywodzi się ona od imienia Mikołaj.21 Jednak nie wszyscy badacze są przekonani mieszkała ludność, która spodziewała się ataku od strony południowej. Od tej strony gród o słuszności wywodu tej nazwy od imienia własnego Nikienko, zdrobnienia od Niko – Mikołaj. zabezpieczała nie tylko osada strażnicza, ale i struga, która płynie po stronie wschodniej Nikienko to byłoby chyba raczej zdrobnienie od imion takich jak Nikon, Nik(os), czy Niketas i południowej grodziska oddzielając „Wieżę” od dawnego grodu. Natomiast osady gospodar- (Nikita), zupełnie u nas niespotykanych. Nawet jeśli chodziłoby o Mikołaja, to zdrobnienie ta- cze ukryte były za grodem i leżały po jego północnej i zachodniej stronie. Rozmieszczenie kie, rodem znad Dniepru albo z zachodniej Europy (Nick), byłoby na pograniczu mazowiecko- stanowisk w terenie przemawia za tym, że gród w Truszkach zamieszkiwali Bałtowie. Jako -pruskim zjawiskiem egzotycznym. Nazwy stanowiące ekwiwalent antroponimów w liczbie pierwsi i po raz pierwszy taką hipotezę przedstawiliśmy publicznie podczas konferencji na- mnogiej występują tu bardzo często, ale w kategorii nazw miejscowości. Jest to zrozumiałe ukowej w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego w grudniu 2004 roku. Było to – miejscowość nosi nazwę mieszkańców. Tu natomiast mamy do czynienia z nazwą terenową możliwe po udowodnieniu, że wszystkie stanowiska w Truszkach-Zalesiu powstały i funkcjo- łąki. nowały w tym samym czasie, a można to było stwierdzić dopiero po wstępnym przebadaniu Tymczasem w nadaniu z XV wieku wymieniona jest nazwa rzeczki Ponikłystok „in wszystkich stanowisk i po wstępnej analizie materiałów na nich znalezionych. ortu silve Cumelskye”, czyli koło Truszek.22 Elżbieta Kowalczyk-Heyman uważa „biorąc – jak O możliwości występowania osadnictwa bałtyjskiego (pruskiego) w okolicach Truszek- pisze - pod uwagę semantykę nazw”, że rzeczka ta wpadała do Bystregostoku, który dotychczas -Zalesia świadczą również nazwy miejscowości takie jak: (). W odległości opływa grodzisko od południa i wschodu.23 Istotnie, wydaje się, chociaż z innych powodów, około 1,5 kilometra od grodziska znajduje się miejscowość Kumelsk o nazwie poświadczonej w źródłach średniowiecznych a o kilka kilometrów jest Kumielsk (po północnej stronie Win- 17 Mikkels Klussis, Baziskaz prusiskai-poliskas wirdeins per talaisin laksisis rekreacionin (sembas dialakts), 1998/99, s.v. 129. 18 Także grec. neios pole, neiothi „w dole” od tego samego nei- co w nik- i niz- (Brűckner s.v. niwa za Trautmannem). centy). Obie te nazwy, właściwie tożsame, mają niekwestionowaną etymologię bałtyjską (pru- 19 Mikkels Klussis, Baziskaz prusiskai-poliskas wirdeins per talaisin laksis rekreacionin (sembas dialakts), 1998/99, ską) (kume, kumele – kobyła, klacz). s.v. niszczyć, s. 285. 20 E. Marczak 2006A, 2006B, 2008B. Warto też wspomnieć, że miejsce, gdzie zlokalizowano osadę hutniczo-kowalską 21 E. Kowalczyk-Heyman 2008/2009, s. 230. 22 w Truszkach-Zalesiu nosi nazwę „Nikienki” Zdaniem Adama Łukaszewicza są następujące E. Kowalczyk-Heyman 2008/2009, s. 227, przyp. 23. 23 Mieszkańcy Truszek Zalesia w odniesieniu do omawianego cieku używają określenia „struga”. Dlatego na po- czątku rozdziału nie podałam nazwy tej strugi, ponieważ obecnie jest ona bezimienna. 64 Tajemnice Truszek-Zalesia Tajemnice Truszek-Zalesia 65

że Ponikłystok wpadał do Bystregostoku, wprawdzie obecnie nie ma w terenie drugiej strugi, stanowiska i ustalić rolę, jaką odgrywały one w omawianym zespole. Poznaliśmy konstruk- czyli Ponikłegostoku. Jednak oglądając uważnie zdjęcia lotnicze wykonane wczesną wiosną cję wałów grodziska, co nie było zadaniem łatwym. Udało się to dzięki ciężkiej i pełnej po- w 2007 roku można zauważyć, że w niektórych miejscach na otaczającej grodzisko łące groma- święcenia pracy studentów Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego (a w 2002 dzi się woda tworząc zakola przypominające koryto rzeczki. W dodatku, przebieg ewentualnej roku także Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie). Odkryliśmy strugi wyznaczają wierzby, które zazwyczaj rosną w miejscach szczególnie wilgotnych. Biorąc wiele przedmiotów związanych z życiem codziennym i niecodziennym mieszkańców grodu to wszystko pod uwagę należy – moim zdaniem - zlokalizować Ponikłystok na zachód od gro- i osad. Znaleźliśmy ślady dalekosiężnych wpływów kulturowych, nawet z Bliskiego Wscho- dziska. Rzeczka przepływała przez „Nikienki”, opływała gród od strony północno-zachodniej du. Dirhamy z Truszek-Zalesia specjaliści wiążą z funkcjonowaniem szlaku wschodnie- i wpadała do Bystregostoku. Gród leżał więc w widłach dwóch rzeczek: Bystregostoku i Poni- go napływu monet arabskich nad Bałtyk. Zdaniem Mateusza Boguckiego proces ten zaczął kłegostoku. Taka lokalizacja grodu nie była przypadkowa. Obie rzeczki stanowiły dodatkowy, się w pierwszej połowie IX wieku i trwał nadal na początku X wieku. Według tego bada- naturalny i bardzo skuteczny system obronny. cza monety arabskie znajdywane we wschodniej części Wielkopolski mogły dotrzeć na te Nazwa „Nikienki” pochodziłaby więc w prostej linii od nazwy rzeczki Ponikłystok. ziemie od strony wschodniej, drogą lądową. Znaleziska z Truszek-Zalesia są wysunięte da- „Nikienki” byłyby po prostu lokalnym odpowiednikiem znanego gdzie indziej hydronimu leko na północ w porównaniu z innymi znaleziskami monet arabskich na ziemiach polskich. „ponikwa”. Etymologia tej nazwy jest uniwersalnie indoeuropejska. Zarówno po polsku, jak W związku z tym mogą być potwierdzeniem hipotezy, że istniał szlak łączący Ruś z Prusami. i w językach bałtyjskich istota tej nazwy oznacza znikający strumień, strugę, ciek wodny. Jeżeli Wtedy Truszki-Zalesie leżałyby na tym szlaku handlowym. Szlak ten prowadził z Kijowa po- nazwa „Ponikłystok” występuje już w XV wieku w źródłach historycznych, to nie ma podstaw, przez Prypeć, Bug do Prus, do Wiskiauten/Mochovoje, emporium handlowego, które funkcjo- aby uważać, że nazwa „Nikienki” nie mogła pojawić się wcześniej niż w XVIII wieku, a do nowało od końca IX wieku do połowy XI wieku lub do Truso nad Zatoką Drużno, które istniało takiego wniosku końcowego dochodzi E. Kowalczyk-Heyman.24 Powyższe uwagi nadal nie od końca VIII do połowy X wieku. Mateusz Bogucki rozważa taką możliwość, ale podaje wykluczają całkowicie możliwości wyprowadzania występującego w „Ponikłymstoku” i „Ni- też szereg faktów, które temu przeczą. Najważniejszym argumentem przeciwko tej hipotezie kienkach” rdzenia nik z jakiejś pierwotnej nazwy tej strugi, wywodzącej się z bałtyjskiego nykti jest to, że na terenie Prus nie znaleziono do tej pory monet samanidzkich (a takie występują oznaczającego to samo co polskie „znikać, niknąć”. w Truszkach-Zalesiu), nie licząc pojedynczych znalezisk grobowych, w których występują one Występujące w okolicy nazwy są w ogromnej większości niewątpliwie słowiańskie, ale jako ozdoby, a inne znaleziska ze stanowisk na Mazurach są późniejsze niż ten szlak.26 pochodzą z okresu późnośredniowiecznej kolonizacji mazowieckiej i nie stanowią decydują- Wszystko wskazuje na to, że badany przez nas kompleks osadniczy był dużym i ważnym cego argumentu w kwestii pierwotnej ludności. Chronologia przybycia pierwszych Słowian ośrodkiem politycznym i gospodarczym w X-XI wieku. Jednak w dalszym ciągu są pytania, na na zanarwiańskie tereny Mazowsza nadal nie opiera się, niestety, na żadnych przekonujących które jeszcze nie jesteśmy gotowi odpowiedzieć. Nadal trwają prace nad ustaleniem, do kogo przesłankach. Są to tylko hipotezy. Dopiero obiektywna analiza materiału archeologicznego ten ośrodek należał. Nie wiemy, gdzie znajdowało się miejsce pochówku jego mieszkańców. może przynieść rozstrzygnięcie tej kwestii. Nie wiemy, kiedy przestał istnieć i dlaczego. Może kolejne sezony przyniosą rozstrzygnięcie Marek Dulinicz w pracy zatytułowanej „Problemy przeszłości Mazowsza i Podlasia” tych kwestii. napisał „Nie powinniśmy się również uchylać od stawiania hipotez dotyczących dziejów poli- Trzeba sobie też zdawać sprawę z tego, że badania archeologiczne jednego stanowiska tycznych ziem leżących w dorzeczu środkowej Wisły, bo tego od nas oczekują historycy i czy- nie wyjaśnią wszystkiego. Konieczne są kompleksowe prace na wielu stanowiskach Wyso- telnicy naszych prac. Jedną z najistotniejszych kwestii jest kontynuowanie dyskusji na temat czyzny Kolneńskiej, aby można było wyciągnąć z nich bardziej ogólne wnioski. Ale poznanie przyłączenia Mazowsza do państwa Piastów, inną – ukazanie specyficznej kultury materialnej szczegółowe jednego stanowiska też może wnieść coś nowego do badań nad rozwojem osad- regionu, wykazującego jednocześnie silne tendencje separatystyczne”.25 nictwa na omawianym terenie. To jest celem naszych badań w Truszkach-Zalesiu. Prace archeologiczne mogą dużo Po całościowym i specjalistycznym opracowaniu materiałów, zabytki z wykopa- nowego wnieść do poznania historii północnego Mazowsza. Na obecnym etapie badań jednym lisk w Truszkach-Zalesiu trafią do Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży. Tam z ważniejszych naszych osiągnięć jest ustalenie, kiedy rozpoczęto budowę grodu w Trusz- można będzie je zobaczyć, z całą pewnością zachwycić się nimi i pomyśleć o ludziach, do kach-Zalesiu. W ciągu wielu lat żmudnych badań udało się wstępnie poznać poszczególne których one należały. Dla okresu, z którego pochodzą nasze znaleziska, nie mamy przeka-

24 E. Kowalczyk-Heyman 2008/2009, s. 232. 25 M. Dulinicz 2005, s. 200. 26 M. Bogucki, D. Malarczyk, E. Marczak 2005, s. 184-188. 66 Tajemnice Truszek-Zalesia Po archeologii znowu nieco historii 67

zów pisanych. Więc tylko przedmioty wykopane z ziemi są świadkami życia ludzi z tam- tych czasów. Tylko w przedmiotach zostały „zapisane” dzieje dawnych mieszkańców: ich wiedza o świecie, ich potrzeby, możliwości, poczucie estetyki. Są one najlepszym dowo- Rozdział 6 dem na to, że ci ludzie nie byli od nas ani gorsi, ani lepsi, ani głupsi, ani mądrzejsi, byli tacy sami. Bez względu na to, kim byli, wnieśli do naszej kultury część swojej kultury. Po archeologii znowu nieco historii W ten sposób powstawała nasza wspólna kultura, która jest naszym wspólnym bogactwem.

Granica państwa gnieźnieńskich Piastów z Prusami po raz pierwszy pojawia się w ta- jemniczym łacińskim dokumencie z końca X wieku, zachowanym tylko w postaci później- szego wyciągu, który od pierwszych słów tekstu (incipit) nazywany jest dziś przez badaczy Dagome iudex. Niezrozumiałe określenie Dagome powinno się odnosić do Mieszka I, gdyż w dalszym ciągu dokumentu wymieniona jest jego żona Ote (czyli Ota, Oda) i dwóch synów (bez Bolesława Chrobrego). Jednak imię Dagome nie pasuje w żaden sposób do Mieszka, jego syn Mieszko jest wymieniony w dokumencie w zwykłej formie łacińskiej tego imienia. Trwają więc na temat Dagome iudex dociekania i spekulacje. Nie ma oczywiście w tym dokumen- cie wzmianki o Kolnie ani żadnym innym dzisiejszym mieście w tej części Polski, ani na- wet o jakiejś granicznej rzece oddzielającej państwo Piastów od bałtyjskich Prusów. Północna i wschodnia granica państwa gnieźnieńskiego jest w tym dokumencie opisana w sposób bardzo lakoniczny: … incipit … longum mare, fine Pruzze, usque in locum, qui dicitur Russe. „… zaczyna się … wzdłuż morza, (i idzie dalej) granicą Prus aż do miejsca, które się nazywa Ruś ...”.1 Ponieważ po łacinie locus to „miejsce”, a nie kraj, więc nie chodzi tu raczej o Ruś w znaczeniu państwa (w znaczeniu kraju ten sam wyraz pojawia się zaraz potem w omawianym dokumen- cie), ale o miejscowość o nazwie Ruś. Niewykluczone, że autorzy dokumentu mają na myśli gród w miejscu noszącym do dziś nazwę Ruś-Sambory, a znajdującym się niedaleko Wizny. Granica opisana w Dagome iudex nie jest określona precyzyjnie, choć niewątpliwie może wska- zywać na przynależność, przynajmniej nominalną, obszarów nad Narwią do państwa wczesno- piastowskiego pod koniec X wieku. Gall Anonim pisze, że ziemię Prusów zabezpieczają lepiej od grodów jeziora i bagna. Podobne wiadomości znajdujemy u Adama z Bremy (lib. IV 18). Zainteresowanie Prusami istniało w chrześcijańskiej części Europy od dawna. W roku 997, pod patronatem Bolesława Chrobrego i cesarza Ottona III, miała miejsce słynna misja cze- skiego biskupa Wojciecha zmierzająca do chrystianizacji Prus, zakończona niepowodzeniem

1 Na temat dokumentu zwanego Dagome iudex istnieje obszerna literatura. Przytaczam ją w moim szkicu pt. „O Dagome iudex” w: A. Łukaszewicz, Inter Orientem et Septentrionem, Warszawa 2008, s. 96-122; por. nieco zmienioną wersję A. Łukaszewicz, „O Dagome iudex czyli papirus a sprawa polska”, Przegląd Historyczny, t. CIII, 2012, z. 2, ss. 365-380. 68 Po archeologii znowu nieco historii Po archeologii znowu nieco historii 69

i męczeńską śmiercią świętego męża. Miejsce akcji było odległe od pogranicza zanarwiań- Kronika Galla mówi o dwóch wyprawach Bolesława Krzywoustego do Prus. W 1108 roku skiego i Wysoczyzny Kolneńskiej: były to pruskie krainy Pomezania (Zantyr, w okolicy póź- miała miejsce wyprawa na Sasinów, również w 1110/11 roku. przedmiotem ekspedycji była niejszego Malborka), i Pogezania (Truso koło Elbląga). Ciało świętego wykupiono od Prusów Sasinia, może także Galindia. Bolesław Krzywousty mścił się podobno na Prusach za poparcie i złożono w Gnieźnie, gdzie do dziś znajduje się jego cenny relikwiarz. dla brata Zbigniewa. W 1115 roku Boleslaus tercius Pruziam vastat, czyli „Bolesław Trzeci Nastąpiły potem wyprawy odwetowe Bolesława Chrobrego. Źródła przekazują nawet wzmian- pustoszy Prusy”, mówi cenne średniowieczne źródło 3 (może jednak chodzi o poprzednią wy- ki o podboju Prusów przez Bolesława Chrobrego, są to jednak dane kontrowersyjne i wątpliwe. prawę z 1110/11 roku.). Również męczeństwo innego zwiastuna chrześcijaństwa na ziemiach pogańskich Bałtów, św. Stosunki polsko-pruskie były pełne konfliktów. Kronika Wincentego Kadłubka wspomina Brunona z Kwerfurtu, zamordowanego w 1009 roku, jest niewątpliwie faktem historycznym. o najazdach Pomorzan i Prusów na Mazowsze za czasów dwóch biskupów płockich: Szymona Miejsce nie jest dokładnie znane. Wiemy, że Brunon przebywał najpierw przez dłuższy czas (1112-1129) i Aleksandra (1129-1156). Być może wyprawa z 1147 roku. miała charakter wspar- na ziemiach tych pogan, następnie wrócił do Niemiec i stamtąd ponownie wyruszył na wschód cia dla Władysława Wygnańca ze strony części Prusów, ale nie jest to pewne. Dokument z 1240 z misją ewangelizacyjną, z której już nie powrócił. Nie znamy dokładnej trasy owej ostatniej roku dotyczący mazowiecko-krzyżackiego sporu o ziemię lubawską mówi o zdobyciu jej przez podróży na wschód. Również miejsce śmierci Brunona nie jest znane, poza ogólną wzmianką przodków Konrada Mazowieckiego i jego syna Bolesława. kierującą przypuszczenia w stronę Litwy i Jaćwieży. Brunon z Kwerfurtu zginął według niektó- W 1166 roku. odbyła się następna wyprawa książąt polskich na Prusy. W 1193 roku miała miej- rych podobno niedaleko Wizny, ale podawane są różne miejsca jego męczeństwa. sce wyprawa odwetowa Kazimierza Sprawiedliwego przeciwko Jaćwingom. Za wsią Kozioł nad Pisą, niedaleko Kolna, przy malowniczej drodze prowadzącej w stronę Oczywiście ze strony piastowskiej dążono cały czas do nawrócenia Prusów na chrześcijaństwo, wsi Wincenta, znajduje się w lasku niewielkie wzniesienie, które być może jest tylko zale- ściągania danin i podporządkowania nowych ziem starej diecezji płockiej. Do dziś północne sioną wydmą piaszczystą, chociaż niektórzy dopatrują się w nim grodziska. Wzniesienie to Mazowsze to diecezja płocka. Obecnie istnieje tu także diecezja łomżyńska, ale stanowi ona nosi lokalną nazwę Śmierciowa Góra. Jest to dziwna nazwa, także dlatego, że owa „góra” jest nowość w dziejach administracji kościelnej tych terenów. bardzo niewielkim wzniesieniem. Miejsce to uchodzi w okolicy za widownię zamordowania Dawne datowanie archeologiczne grodzisk w pobliżu Kolna na XI-XIII wiek było nieścisłe. św. Brunona z Kwerfurtu przez pogan. W roku 2007 umieszczono tam kapliczkę z figurą tego Kryteria, na których się ten pogląd opierał, były nader wątpliwe. świętego, autorstwa lokalnego rzeźbiarza ze wsi Czerwone koło Kolna. W roku 2008 powstała Nie zmienia to oczywiście faktu dość wczesnego poświadczenia przez dokumenty mazowie- wokół wzniesienia droga krzyżowa. Umieszczono też napis na kamieniu stwierdzający, że jest ckich grodów kasztelańskich. Należały do nich kasztelanie: wiska (1170), pułtuska (1239), to Góra Św. Brunona. święcka (1239) – chodzi o miejscowość Święck-Strumiany - i nowogrodzka (1364). Wydaje się, że źródłem, z którego wzięła się myśl o takiej identyfikacji miejsca śmierci Brunona Mazowsze było terenem spotkania kultur, pośrednikiem między Polską a światem bałtyjskim, z Kwerfurtu może być pewna szczególna interpretacja tzw. „Pasji św. Wojciecha”2 (zob. niżej), a zwłaszcza między Polską, wychodzącą z rozbicia na dzielnice, a Litwą. Podobnie Litwa była wiążąca zawarte w niej dane z innym świętym, a mianowicie z Brunonem. Nie ma możliwości pomostem do Rusi, Nowogrodu, Moskwy itd. Nie zapominajmy, że od połowy XIII wieku zie- naukowego potwierdzenia tej wersji. Ponadto trochę daleko stąd do Litwy, na której pograniczu mie ruskie były poddane zwierzchnictwu mongolskiemu (tatarskiemu). miał według innych źródeł zginąć św. Brunon. Z punktu widzenia Prusów południowa część ich plemiennej federacji była zagrożona ze strony Jesteśmy na pograniczu pruskim, w okolicy ludów bałtyjskich. Także sąsiednią ziemię wiską piastowskiego Mazowsza. Konrad Mazowiecki w roku 1226 sprowadził Krzyżaków z Węgier, (zwaną tak od grodu Wizny) zamieszkiwali pierwotnie Jaćwingowie. Potem, około roku 1170 w 1228 roku oddał im ziemię chełmińską (Toruń). Niedługo potem w 1230 roku tenże Konrad kasztelan w Wiźnie, Bolesta utrzymywał z Jaćwingami przyjazne stosunki. Mazowiecki finansuje gród w Wiźnie, nie bez podtekstu strategicznego. Tym samym nastąpiło O najdawniejszych dziejach zanarwiańskiego pogranicza nic na pewno nie wiadomo. W XI umocnienie pogranicza na linii Narwi (sic!). wieku wydarzenia związane z działalnością Masława musiały z pewnością objąć i te tereny. W roku 1232 cysters Gerard zostaje biskupem Rusi, co zapowiada nadchodzący konflikt W źródłach królują toposy i retoryka. Falsyfikat mogileński wymienia uposażenie klasztoru na wschodzie. Tymczasem potężnieje biskupstwo płockie, ma w swym władaniu 250 osad. w Mogilnie w postaci dochodów z przepraw m.in. w Wiźnie, rzekomo z roku 1065, ale w rze- Większe są tylko dobra książęce. czywistości z 1178/79 roku. W dziejach Mazowsza i Podlasia wiek XIII był okresem obfitującym w doniosłe wydarzenia.

2 J. Pleziowa (tłum.) i M. Plezia (oprac.), Średniowieczne żywoty i cuda patronów Polski, Warszawa 1987, s. 23-39, przypis 3. 3 Rocznik świętokrzyski dawny, Monumenta Poloniae Historica, t. II, s. 774. 70 Po archeologii znowu nieco historii Po archeologii znowu nieco historii 71

W Drohiczynie 3 marca 1237 usadowił się Zakon Braci Dobrzyńskich (odłam Krzyżaków, żał do ziemi warszawskiej. Po 1345 roku Wizna należała do księcia Bolesława Wańkowica, powstały w wyniku secesji). W 1238 roku Daniel odbił Drohiczyn. a Nowogród do Trojdenowiców czersko-warszawskich. Warto tu zauważyć, że tajemnicze, Na całą wschodnią i środkową Europę ruszyły najazdy Tatarów. Daniel schronił się z pozoru pogańskie i bałtyjskie imię książęce Trojden jest imieniem świętego popularnego w Wyszogrodzie na zaproszenie księcia mazowieckiego. Konrad zmarł 31 sierpnia 1247 roku. w średniowieczu na ziemiach Flandrii i Brabantu (miejscowość Sint Truiden w Belgii, w części Rola Zakonu Dominikanów na pograniczu warta jest wzmianki. 11 kwietnia 1249 roku domi- flamandzkiej, niedaleko starego uniwersyteckiego miasta Lowanium zwanego po niderlandzku nikanin Henryk został konsekrowany biskupem misyjnym Jaćwieży. Niedługo potem, w roku Leuven). W wersji francuskiej święty ten nosi imię Saint Trond. 1253 roku miał fakt o doniosłym znaczeniu dla całej północno-wschodniej połaci dzisiejszych Zarysowuje się coraz ściślejszy związek Mazowsza z Koroną Polską. Po śmierci księcia pło- ziem Polski, a mianowicie koronacja Daniela Halickiego w Drohiczynie na króla przez legata ckiego Bolesława III w sierpniu 1351 roku księstwo płockie przejął król polski Kazimierz papieskiego Opiza z Mezzano. Wielki. W 1355 roku Kazimierz Wielki nadał księciu czerskiemu Siemowitowi III ziemię war- 15 czerwca 1260 roku w Troszynie dokonał się rozbiór Jaćwieży między Krzyżaków a Mazowsze. szawską oraz miasta Ciechanów, Sochaczew, Wiskitki, Nowogród i Nowy Dwór. Granicę ustanowiono na rzece Łek (Ełk). Puszcza Rajgrodzka przypadła Mazowszu, gdzie W 1363 roku Nowogród został spalony przez Krzyżaków idących na Grodno. Dokonali tego panował książę Siemowit. Działania te odbywały się w czasach dwunastoletniego powstania z zemsty na Siemowicie III za jego współpracę z Litwinami. w Prusach. W roku 1261 Siemowit brał po stronie Krzyżaków udział w najeździe na Litwę, po W latach 1355-1370 ziemia wiska wraz z grodem Wizną należała przejściowo do Korony czym nastąpiły najazdy odwetowe Litwinów na Mazowsze. 23 VI 1262 roku Siemowit został (Kazimierz III Wielki). Najbliższe komturstwa krzyżackie miały siedziby w Szczytnie zabity na terenie dzisiejszej Warszawy, w Jazdowie (zdobytym przez Litwinów). (Ortelsburg), Ełku (Lyck), Działdowie (Soldau) i Jańsborku (Johannisburg) obecnie znanym Z latopisu kijowskiego dowiadujemy się, że w połowie XIII wieku odbyła się polsko-ruska jako (od nazwy rzeki Pisy zapisywanej kiedyś między innymi jako „Pysz”). Rzeka Pisa wyprawa na Jaćwież; wymienia się w tym kontekście osadę Bełdakiszki - zapewne jest to dzi- miała wówczas - a z pewnością i dużo wcześniej - wielkie znaczenie jako szlak handlowy wy- siejsza Bełda niedaleko Prostek i Rajgrodu.4 korzystywany przez Krzyżaków, kolonizujących spustoszoną Galindię. XIII wiek to okres walk i najazdów. Nowe Mazowsze za Narwią była to w owym czasie pustka Po 1370 roku całość Mazowsza przeszła w ręce Siemowita III. Nota bene imię Siemowit zna- osadnicza, powstała w wyniku rozmaitych napaści i wojen. czy prawdopodobnie „zrodzony przez ród”, czyli „prawowity potomek”, a nie „widzący zie- Ustępowanie Krzyżakom trwało aż do roku 1343, kiedy to zawarto z Zakonem traktat gra- mię” czy „zrodzony z ziemi” (Ziemowit). W 1373 roku Wizna otrzymała prawa miejskie, pełne niczny w Bratianie (dziś ruiny zamku niedaleko Lubawy i Nowego Miasta). Stronami trak- prawa miejskie w 1435 roku. W 1379 roku (25 lutego) nastąpił podział Mazowsza, dokonany tatu był Zakon Krzyżacki oraz dwaj książęta: książę Bolesław III płocki i książę Siemowit przez Siemowita III w Płocku: Janusz I otrzymał m.in. Nowogród i Ostrołękę. W konsekwencji, II Mazowiecki. Janusz Starszy odbudował i rozbudował zamek w Nowogrodzie. Wkrótce, 16 VI 1381 roku, Opis granicy między Zakonem a państwem Siemowita II zawiera m.in. następujący passus: umarł w Płocku książę Siemowit III. tenendo silvam a sinistris, que tota manet in parte fratrum, usque ad finem dicte silve et ulterius W 1382 roku Siemowit IV oddał Wiznę i ziemię wiską Krzyżakom w zastaw za 7000 złotych procedendo directe usque ad fluvium dictum Wicenco, ubi influit Pissam.5 węgierskich. Krzyżacy posiadali ziemię wiską przez 20 lat. Ustępując w roku 1402 zawarli taj- Ugoda ustalająca granicę mazowiecko-krzyżacką m.in. na rzeczce Wincencie przyniosła pew- ną umowę z Litwą, w której odstąpili Litwinom powiat goniądzki, który odtąd pozostał litewski ną stabilizację na pograniczu. Granica ta okazała się najtrwalszą historyczną granicą polską: (aż do Unii Lubelskiej 1569 roku). obowiązywała bez zmiany od 1343 do 1945 roku, czyli sześć wieków. Granica nie przeszka- Trwały spory, najazdy i walki, także incydenty na małą skalę, np. jakiś znany z dokumentów dzała oczywiście Mazowszanom czyli Mazurom, zwłaszcza w XVI i XVII wieku, w przekra- napad i kradzież miodu przez Krzyżaków na pograniczu. czaniu płytkiej rzeczki i innych odcinków granicy oraz w masowym osiedlaniu się w Prusach W 1405 roku Krzyżacy napadli na Mały Płock. Po bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku Książęcych. (Przypomnijmy, uprzedzając zdarzenia historyczne, równoległe istnienie później i Szczytno znalazły się przejściowo w rękach książąt mazowieckich. (Janusz I objął zamki Prus Królewskich stanowiących integralną część Polski). w Ostródzie i Nidzicy a Siemowit IV w Działdowie i Szczytnie). Nowogród (a wraz z nim także dzisiejszy powiat Kolno, zwany dawniej powiatem nowogrodz- Wiek XIV to niewątpliwie okres rozwoju Mazowsza. Umacniają się związki księstwa kim) podporządkowany był Wiźnie do śmierci Siemowita II w roku 1345. Tym samym nale- mazowieckiego z odrodzonym i potężniejącym Królestwem Polskim (Corona Regni Poloniae).

4 por. A. Kamiński 1953, s. 103-105. XV wiek przyniósł wytchnienie od wojen krzyżackich. Zaczyna się wtedy prawdziwy złoty 5 wg E. Kowalczyk-Heyman 2003, s. 197. 72 Po archeologii znowu nieco historii Po archeologii znowu nieco historii 73

wiek Mazowsza, a z nim i peryferyjnej i pustawej w poprzednich wiekach (zwłaszcza XII-XIII) zie nie wiadomo, chociaż Górszczyzna dała ciekawe znaleziska (nie została jednak dotychczas okolicy Kolna. systematycznie zbadana). Za inną kandydaturę do miana Starego Kolna uchodzi rzekome gro- Na całym północnym Mazowszu wśród starych miast przeważają miasta książęce lokowane dzisko (?) w lesie między wsią Szablaki a Popiołkami i Górszczyzną, po północnej stronie Pisy. w XV wieku (np. Przasnysz w roku 1427). Wiąże się to z ówczesną poprawą bezpieczeństwa Pewien problem stanowi tu dość znaczna odległość od rzeki (1,5 km), jednak łąki sąsiadujące Mazowsza wskutek osłabienia Zakonu Krzyżackiego po Grunwaldzie. Jest to też niewątpliwie z hipotetycznym grodziskiem (?) były kiedyś stale zalewane i wody w pobliżu nie brakowało. w znacznym stopniu osobista zasługa wybitnego władcy, jakim był książę mazowiecki Janusz Także koryto Pisy mogło ulegać zmianom i może to właśnie odsunięcie się nurtu rzecznego od I Starszy. starego Kolna spowodowało jego przeniesienie na nowe miejsce. Reguła zakładania nowych W 1434 roku Nowogród otrzymał od Bolesława IV prawo chełmińskie. W mieście była łaźnia, miast w pewnej odległości od starych siedlisk jest zdumiewającym zjawiskiem powtarzającym podobnie jak waga i postrzygalnia. Dalsze monopole książęce i przywileje noszą datę 1437. się w mazowieckim osadnictwie na terenach nadnarwiańskich. W 1436 roku Wąsosz otrzymała prawa miejskie. (Nazwa tej miejscowości jest rodzaju żeńskie- Zresztą także sama nazwa Kolna, z pozoru oczywista, bo wiążąca się niby ewidentnie z ko- go, warto tu przywołać świadectwo prozy Sienkiewicza, dobrze osadzonej w tekstach źród- łem, nie jest wcale taka bezproblemowa. Jeśli nawet przyjmiemy bez szemrania ten narzu- łowych). W 1454 roku założony został w tej samej okolicy Radziłów, który prawa miejskie cający się związek z kołem, to powstaje pytanie: z jakim kołem? Czy z kołem w sensie do- otrzymał w 1466 roku W 1425 roku książę mazowiecki Janusz wydał dla Kolna przywilej słownym tzn. z kołem u wozu (czy byłaby to zatem pierwotnie jakaś osada kołodziejów?). lokacyjny. Czy rzeczywiście Kolno dopiero wtedy rozsiadło się wygodnie na łagodnym i roz- A może chodzi o koło młyńskie? Młynów nie brakowało ani w nowym Kolnie ani też za- ległym wzgórzu, na którym mieści się obecnie? Czy też może przeprowadzka miasta dokonała pewne w Starym Kolnie nad Pisą. Młyny kolneńskie w czasach dawniejszych i nowszych się już wcześniej i została jedynie usankcjonowana książęcym przywilejem lokacyjnym, tak jak stanowią osobny i nader ciekawy temat, którego tu w ogóle nie będziemy poruszali, pozo- to było w przypadku tylu innym miast mazowieckich, istniejących na długo przed nadaniem stawiając go znawcom problemu. Czy też może chodzi o „koło” w znaczeniu zakola rze- praw miejskich? ki, co oczywiście musiałoby się odnosić do Starego Kolna, zapewne położonego nad Pisą? Zdaniem Czesława Brodzickiego przeprowadzka miasta na nowe miejsce odbyła się jednak A może chodzi o znaczenie przenośne wyrazu „koło”, odnoszące się do zgromadzenia ludzi – po- później, a mianowicie za panowania księcia Bolesława IV w latach 1434-1443.6 dobną etymologię ma przecież dzielnica Warszawy nosząca nazwę Koło, pochodzącą jednak od W istocie jednak rację ma E. Kowalczyk-Heyman, która uważa, iż „przygotowania do lokacji rycerskiego koła na polach Woli, gdzie od 1572 roku odbywały się elekcje królów? Oczywiście miejskiej rozpoczęto wcześniej”, to znaczy przed jej nominalną datą.7 w przypadku Kolna chodziłoby o jakieś znacznie skromniejsze i dużo wcześniejsze zgroma- Nazwa Kolna pojawia się w dokumentach w roku 1422. Nie chodzi bynajmniej o jakieś miejsce dzenie. Tę myśl trzeba może jednak potraktować z dystansem, jedynie jako exemplum licznych inne niż późniejsze miasto. Kolno określone jest wówczas jako oppidum ducale czyli „miasto możliwości interpretacyjnych. książęce”. Znany jest też wójt Jan Kaliga, wspomniany z datą 1422,8 czyżby nazywający się A może nazwa Kolna pochodzi od wyrazu „kół”, to znaczy pal, zaostrzony słup? Czy jednak tak od łacińskiego wyrazu oznaczającego obuwie? Datę lokacji Kolna poprzedzają świadectwa byłby to słup pojedynczy, czy też raczej chodziłoby o częstokół, palisadę otaczającą pierwotne przeprowadzek mieszkańców i osadnictwa, np. z roku 1423 znamy dowód przenosin pewne- osiedle? Taką interpretację dopuszcza m.in. E. Kowalczyk-Heyman, skądinąd zwolenniczka go mieszczanina z Zambrowa do Kolna. Oczywiście ludność Kolna utrzymywała się głównie raczej rzecznego zakola czyli koła jako źródłosłowu nazwy miasta Kolna.11 z rolnictwa i nasz mieszczanin posiadał w Kolnie nie tylko dom, ale i pole.9 Wygląd miasta jest Aleksander Brückner w słynnym Słowniku etymologicznym języka polskiego przytacza pod nam w ogólnych zarysach znany.10 hasłem „Kolno” dane dotyczące niemieckiego miasta Kolonii (Köln) nad Renem, dodając na Wszystko, co wiąże się z najdawniejszymi dziejami miasta Kolna owiane jest mgłą i tajemnicą. końcu, że należy od tej Kolonii odróżniać „częstą nazwę słowiańską Kolno (np. Kölln, jed- Istnieją dokumenty poświadczające, że niedaleko od miasta Kolna było tak zwane Stare Kolno no ze dwu miasteczek, co się na Berlin złożyły), od kół, ‚pal’ (może nawodne, t.j. na palach (Colno antiquum). Nie wiadomo przy tym dokładnie, gdzie ono leżało. Może znajdowało się wystawione)”.12 nad Pisą (wieś Górszczyzna) niedaleko Kozła i Ptaków. Są i inne propozycje lokalizacji i na ra- Nikt chyba nie próbował wywodzić nazwy Kolna od kolców, a zatem od jakichś kolą-

6 Cz. Brodzicki 1982, s. 42. cych czyli kolczastych zarośli. Można by jeszcze długo fantazjować, nie chodzi jednak o to, 7 E. Kowalczyk-Heyman 2010, s. 77-85, patrz s. 79. jakie są możliwe źródła nazwy Kolna, tylko jak naprawdę ta nazwa powstała. 8 Metryka Koronna 3, 83v. 9 Cz. Brodzicki 1982, s. 49. 11 E. Kowalczyk-Heyman 2010, s. 77-85, patrz s. 83. 10 Cz. Brodzicki 1982, s. 42. 12 A. Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego, Warszawa 1927, s. 246 (s.v. Kolno). 74 Po archeologii znowu nieco historii Po archeologii znowu nieco historii 75

Z ciekawą sugestią wystąpił ongiś Czesław Brodzicki, który - inspirując się twierdzeniami puszczać, że w bardzo dawnych czasach południowa granica zasięgu Bałtów była znacz- Knuta Olofa Falka na temat jeziora o nazwie Kolno13- zaproponował etymologię niesłowiań- nie dalsza niż obecnie przypuszczamy. W każdym razie Kolno leży na ziemiach, które ską, a konkretnie bałtyjską tej nazwy, a mianowicie pochodzenie Kolna od wyrazu litewskiego w okresie przedsłowiańskim wchodziły zapewne w skład owej bałtyjskiej federacji ple- (a zapewne i staropruskiego) kalnas „pagórek”.14 mion. Być może nazwa Kalnas (podobna do nazwy Kaunas czyli Kowno) odnosiła się E. Kowalczyk-Heyman zdecydowanie niechętnie i krytycznie odnosi się do tej koncepcji, jak do owego Starego Kolna o nieznanej nam lokalizacji. Nietrudno byłoby ją zeslawizować i w ogóle do występowania na Wysoczyźnie Kolneńskiej nazw pochodzenia bałtyjskiego.15 i przekształcić w Kolno. Dodajmy tu od siebie, że obok litewskiego kalnas podobny wyraz istnieje też po łotewsku, Atrakcyjność takiej wizji osłabia jednak występowanie nazwy Kolno także poza północnym gdzie ma postać kalns (wzgórze). Jest to wyraz indoeuropejski, występujący również w języku Mazowszem, a zwłaszcza na terenach, gdzie trudno sobie wyobrazić styczność z językami bał- greckim jako kolonos (wzgórze). Po polsku ten sam rdzeń tkwi w wyrazie „skłon” oznaczają- tyjskimi. Listę takich nazw podaje E. Kowalczyk-Heyman.17 cym pochylenie się albo pochyłość (np. w złożeniu „nieboskłon”). Czasownik „(s)kłaniać się” Nazwa miasta Kolna pozostaje więc na razie zagadką. Zagadkowy jest też problem, jaki jest pokrewny i dobrze ilustruje oboczność „o” i „a”. nasuwa się w związku z nazwą Cholinum, wymienioną w Pasji św. Wojciecha (tzw. „pasji Czy można zatem taką ponętną hipotezę apodyktycznie odrzucać? Nie należy chyba postępo- z Tegernsee”). Owa Pasja łączy tę nazwę z miejscem śmierci św. Wojciecha. Tymczasem może wać z nią aż tak kategorycznie. Kolno leży zaledwie o kilka kilometrów od dawnej granicy tu zachodzić nieporozumienie i w istocie nazwa Cholinum odnosiłaby się do miejsca śmierci pruskiej, a przecież w średniowieczu granica ta nie była jakąś nieprzekraczalną i szczelną ba- św. Brunona z Kwerfurtu.18 rierą, o czym najlepiej świadczy ruch osadniczy – od późnego średniowiecza Mazurzy czyli Trudno się zatem oprzeć wrażeniu, że za wersją Cholinum może się jednak kryć nazwa Kolno, mieszkańcy Mazowsza masowo osiedlali się w całych niemal Prusach Książęcych, o Prusach zupełnie niezależnie od stopnia historycznego prawdopodobieństwa śmierci któregokolwiek ze Królewskich nie wspominając. Pamiętajmy też o tym, że Słowianie nie są na ziemiach dzi- wspomnianych świętych w okolicy (Starego) Kolna. siejszej Polski, w tym i na terenie Mazowsza, jakąś odwieczną ludnością, jak kiedyś uważano. Przyjrzyjmy się przy okazji innym nazwom kończącym się tak samo, tj. na –no. Jest ich niema- Przybyli oni w VI-VII wieku, a na północne Mazowsze dotarli później. Elżbieta Kowalczyk- ło w całej zachodniej i wschodniej Słowiańszczyźnie. Na zachodzie ten typ nazwy reprezen- Heyman uważa, że stało się to „najpóźniej w końcu IX wieku”.16 Jednak ta kwestia jest aktu- tuje Drzeźno lub Drezdno czyli Drezno (wersja niemiecka Dresden jest oczywiście późniejszą alnie przedmiotem nie zakończonych jeszcze badań, ponieważ trudno jest rozstrzygnąć, jakim adaptacją nazwy słowiańskiej). Na wschodzie mamy Kowno, Grodno i Dubno. W przypad- językiem na codzień mówiła niepiśmienna ludność najwcześniejszych znanych grodów i osad ku Kowna nie ulega raczej wątpliwości, że nazwa litewska Kaunas była pierwotna, i że ule- przygrodowych na pograniczu. gła ona slawizacji według wzoru, który mógł się bezwiednie powtórzyć w przypadku Kolna Niewiele wiemy o poprzedniej ludności. Na Mazowszu, przynajmniej w jego północnej części (Kalnas=Kolno tak jak Kaunas=Kowno). Ciekawe, czy istnieje jakiś głębszy, pierwotny zwią- tą przedsłowiańską ludnością byli Bałtowie (nazwa „Bałtowie” jest umowna, oparta na przy- zek etymologiczny między tymi nazwami a nazwą starożytnego miasta Kaunos w Karii, na należności do wspólnej grupy językowej a pochodzi od Morza Bałtyckiego, Bałtyku, co jest południowych wybrzeżach Azji Mniejszej? Trudno przecież zaprzeczyć, że rodzina języków określeniem litewskim Bałtis Jura, „Morze Białe”). Plemiona bałtyjskie nazywane Prusami indoeuropejskich zajmuje w Eurazji ogromną przestrzeń od Indii aż po Półwysep Iberyjski, i że nie były jednym narodem, ale luźną federacją plemienną. Członkowie tych plemion mówili ludy mówiące językami z tej rodziny przybyły kiedyś spoza Europy. Tak się bowiem składa, że językiem indoeuropejskim, zbliżonym do dzisiejszego litewskiego, określanym jako język sta- cała ludność europejska pochodzi spoza naszego kontynentu i żaden lud europejski nie mieszka ropruski. w jakichś odwiecznych, pierwotnych siedzibach. Nie ma już dziś chyba potrzeby stałego podkreślania oczywistego faktu, że owi daw- Miasto Kolno w XV wieku powstało na obszarze 14 włók, które pierwotnie należały do pobli- ni Prusowie nie mieli nic wspólnego z Prusakami czyli Niemcami, którzy dużo później skiej wsi Zabiele. Był to teren bardzo znaczny. Miasto na planie owalu zbliżonego do prosto- owych Prusów wytępili lub zgermanizowali i zajęli ich ziemie, a następnie przywłaszczyli kąta rozciągało się wokół dużego, prawie kwadratowego rynku mierzącego około 120 na 140 sobie ich nazwę (Preussen), dawnych Prusów określając odtąd jako Pruzzen. Można przy- metrów, co oznacza blisko 1,7 hektara powierzchni. W pobliżu rynku znajdował się kościół św. Katarzyny, a na południowo-wschodnim skraju miasta mieścił się dwór książęcy. Nie była to 13 K.O. Falk, „Ze studiów nad nazwami jezior”, Acta Balticoslavica, 1976, s. 181. 14 Cz. Brodzicki 1982, s. 33. 17 E. Kowalczyk-Heyman 2010, s. 77-85, patrz s. 78. 15 E. Kowalczyk-Heyman, 2010 s. 77-85, patrz s. 79. 18 zob. E. Kucharski, „Tzw. passio s. Adalberti a św. Bruno z Kwerfurtu”, Sprawozdania Towarzystwa Naukowego we 16 E. Kowalczyk-Heyman, 2008 B s. 21-29 , s. 22. Lwowie, 1937 (Lwów 1938), s. 118. 76 Po archeologii znowu nieco historii Po archeologii znowu nieco historii 77

stała rezydencja władcy, ale dom, w którym stawał książę i jego dwór, gdy przybywał z wizytą Jagiellonów, a mianowicie „vicesregent”, namiestnik króla w jego charakterze księcia mazo- do miasta, do czego okazji nie brakowało. wieckiego. Ulice w liczbie ośmiu odchodziły od rynku i stanowiły przedłużenie jego boków. Przez miasto W roku 1529 Zygmunt I zatwierdził prawa i przywileje szlachty mazowieckiej. Posłowie przechodził ważny szlak handlowy, przecinający rzeczkę o nazwie Łabna. Most i grobla na z Mazowsza zasiedli w sejmie koronnym. Mazowsze podzielone zostało na 3 województwa: rzeczce łączyły Kolno z Łabną, sąsiadującą z miastem wsią książęcą. Ciekawe, która nazwa jest płockie, rawskie i mazowieckie, a te z kolei dzieliły się na ziemie i powiaty. tu pierwotna - wsi czy rzeki. Mogło być i tak i tak. Małe rzeczki często nazywano od miejsco- W ziemi łomżyńskiej był powiat nowogrodzki, Kolno dopiero potem zostało miastem powia- wości, przez które przepływały: Ulatówka, Jeziorka, Węgierka. (Niektórzy badacze niechętnie towym. traktują pochodzenie nazwy „Węgierka” od wsi Węgra, sugerując, że było odwrotnie. Nie je- * stem przekonany do tej koncepcji). Gęstość zaludnienia Mazowsza była w owym czasie większa niż w Wielkopolsce i Małopolsce. Tragedia Warszawy w powstaniu roku 1944 pochłonęła archiwum miejskie Kolna z tego nie- Średnia gęstość zaludnienia na Mazowszu w XVI wieku wynosiła 20,1 osoby na km2. Największa zmiernie interesującego okresu rozwoju nowego miasta (lata 1443-1541). Jedynie wydane była w województwie płockim 27,4, w rawskim 21,7 a w mazowieckim 18,4. wcześniej lub opracowane przez historyków dokumenty są jeszcze w stanie odpowiadać na Charakterystyczną cechą gospodarki rolnej był brak latyfundiów i liczna szlachta zagrodowa. niektóre nasze pytania. W województwie mazowieckim królewszczyzny stanowiły zaledwie ok. 5% wsi. Pierwszy znany z nazwiska burmistrz Kolna pojawia się w roku 1452 jako Vank. Ciekawe, W roku 1540 lokowane było na prawie magdeburskim Grajewo jako miasto prywatne. Jeszcze jakie imię lub przezwisko kryje się za tą formą, może Wnuk a może Bąk, albo też jakieś cudzo- długo potem powstawały w tej części Polski nowe miasta. W 1692 roku powstał Szczuczyn ziemskie nazwisko? a w 1736 roku Jedwabne, którego nie należy mylić z miejscowością o podobnej nazwie W połowie XV wieku mieszkańcy Kolna udawali się już na studia uniwersyteckie do Krakowa. Jedwabno. Znamy ich imiona zachowane w wersji łacińskiej w księgach Almae Matris Jagellonicae: Jan Wcielenie Mazowsza do Korony spowodowało rozwój kraju i przyrost ludności oraz otworzyło syn Mikołaja i Jan syn Jana. W roku 1455 wskazali oni Kolno jako miejsce urodzenia. Mazurom drogę do innych części państwa polskiego. Kościół św. Katarzyny w Kolnie podlegał dekanatowi łomżyńskiemu. Jednak w drugiej połowie XVI wieku słabnie rozwój Mazowsza. Widać to wyraźnie w latach W 1495 roku Jan Olbracht wcielił ziemię wiską (odebrał ją książętom mazowieckim) do siedemdziesiątych tego stulecia. Korony, co zapowiadało zbliżającą się inkorporację całego Mazowsza do Królestwa Polskiego. Przyczynę tego widzą dzisiejsi badacze w morowych zarazach, które często pojawiały się Wyprawa wołoska, na którą część szlachty nie poszła („za króla Olbrachta wyginęła szlachta”), w owych czasach, np. w latach 1572-74, siejąc spustoszenie nie tylko w miastach, ale i na wsi. nie była popularna na Mazowszu, a nieposłuszeństwo wobec króla ściągnęło na opornych prze- Inną przyczyną były nadmierne ciężary spoczywające na włościanach. Niewątpliwie powodo- śladowania po klęsce wyprawy 1497 roku. wały one zbiegostwo i niektóre wsie zaczynały świecić pustkami. Czesław Brodzicki pisze, że W 1511 roku Zygmunt I (nie można go jeszcze wtedy nazywać Starym - to określenie w zna- „bliskość ziem pruskich i Wielkiego Księstwa Litewskiego stwarzała m.in. dobrą sposobność czeniu „Starszy” odnosi się do czasów wspólnego panowania - koregencji - z niepełnoletnim do zbiegostwa” i powołuje się na akta sejmikowe i lustracje wsi z okolic Kolna z lat 1616 synem Zygmuntem Augustem) oddał ziemię wiską książętom mazowieckim Stanisławowi i 1636. Istotnie zasiedlanie dawnych Prus przez Mazurów w XVII wieku miało wpływ na stan i Januszowi III. Regencję sprawowała księżna Anna. ludnościowy Mazowsza. W pamiętnym roku 1526 całe Mazowsze weszło w skład Korony Polskiej. Trzeba jednak do tych niewątpliwie przyczyn dodać jeszcze jedną. Od XVI wieku mamy do Mazowsze, po wielu wiekach odrębności i przy specyficznych uwarunkowaniach ludnościo- czynienia z odpływem z Mazowsza znacznej liczby ludzi, także, i może nawet przede wszyst- wych i kulturowych, różniło się znacznie od innych ziem koronnych. Szlachta mazowiecka kim, stanu szlacheckiego, na ziemie ruskie należące do Wielkiego Księstwa Litewskiego, które pragnęła, by Zygmunt I mianował syna, Zygmunta II Augusta, księciem mazowieckim. Miało po Unii Lubelskiej stały się częścią Korony Polskiej. Zwłaszcza na Ukrainie, czyli według to nawet w zamierzeniu być zaczątkiem zasady, by następca tronu polskiego był księciem ma- ówczesnej terminologii na odleglejszych, peryferyjnych obszarach ziem ruskich, pojawiło zowieckim, podobnie jak do dziś w Anglii następca tronu jest księciem Walii. Król jednak się mnóstwo mazowieckich imigrantów różnego stanu, szukających dobrej ziemi i kariery. odmówił. Niektóre rodziny mazowieckie, należące w swoich stronach do niezbyt zamożnej czy drobnej Natomiast powołany został dla Mazowsza urzędnik, jakiego nie znały inne krainy państwa szlachty, takie jak Kalinowscy czy Chmielewscy, tam właśnie dochrapały się statusu magna- 78 Po archeologii znowu nieco historii Po archeologii znowu nieco historii 79

ckiego i najwyższych urzędów koronnych. Z Mazowsza także wyszli Przeździeccy (nazwisko ła w Kolnie wspomniana jest w roku 1530.22 Jej przełożony określony jest jako rector, zgodnie od miejscowości Przezdzięk), Zalescy (było dużo rodzin tego nazwiska) i wiele innych rodów, zresztą z ogólnie wówczas przyjętym zwyczajem. które osiągnęły fortuny i dostojeństwa. Na terenie Mazowsza trudniej było o wielką karierę, Na początku XVII wieku przy kościele parafialnym istniała szkoła, licząca siedemdziesięciu ale i takie kariery się zdarzały. Wystarczy przypomnieć tylko ogromny wzrost znaczenia rodu uczniów. Jest to interesujący symptom, znak czasu. Kontrreformacja w Polsce stanowiła - Krasińskich (pierwotnie Krasieńskich) z miejscowości Krasne niedaleko Przasnysza, który o czym niekiedy zapominamy - okres rozkwitu szkolnictwa, które znacznie przyczyniło się do wszedł do magnaterii. W pobliżu Kolna też nie brakowało małych lokalnych magnatów, czego rozwoju oświaty, podnosząc stopień piśmienności. Ponadto władze miejskie powołały w 1639 przykładem może być Albrecht Rakowski, kasztelan wiski, pan na Małym Płocku. Ożeniony roku Bractwo Literackie, zatwierdzone następnie przez biskupa płockiego.23 z Pacówną, co już wskazuje na jego pozycję, w samym tylko Małym Płocku miał 77 włók. We * wsi były dwa młyny i sześciu karczmarzy. Wieś ucierpiała wprawdzie od pożaru, ale mimo wy- Najazd szwedzki, w którym brali udział nie tylko Szwedzi, ale i liczne inne nacje (1655-1660) ludnienia w 1616 roku, pustych włók było w niej tylko 12. Należąca do starosty łomżyńskiego przyniósł Mazowszu straty ludnościowe wynoszące przeciętnie około 30%, a w poszczególnych wieś Borkowo w latach 1617-20 dawała 730 czerwonych złotych dochodu. Podobny dochód miejscowościach i okolicach o wiele większe, ogólnie procentowo dużo większe niż II wojna (978 dukatów) przynosiła wieś Czerwone pod Kolnem. Dochód ze wsi Zabiele wynosił w tym światowa. A straty gospodarcze! Z kwitnącego kraju, po powstaniach kozackich, wojnie mo- samym czasie 435 dukatów. Były to w owym czasie bardzo znaczne sumy. Jednak z czasem skiewskiej i innych najazdach, Rzeczpospolita przekształciła się w ruinę. W okresie „potopu” wzrastała i w tych wsiach liczba włók nie uprawianej ziemi, przekraczając niekiedy połowę Szwedzi przeszli przez Kolno i spustoszyli okolicę w roku 1655. Trudno dziś nawet sobie wyob- ogólnego areału. razić cierpienia ówczesnej ludności miasta, która po prawie trzech wiekach spokojnej egzysten- Kolno w roku 1616 liczyło zaledwie 209 mieszkańców.19 cji nagle doznała okropności wojny za sprawą skandynawskich i niemieckich wojsk, odznacza- Wydaje się jednak, że chodzi tylko o stałych mieszkańców, a płynność ludności była zapew- jących się wyjątkową brutalnością. Szwedzi rabowali wszystko co się dało, a opisy Sienkiewicza ne znaczna. W roku 1620 łączny dochód z miasta wynosił 1693 złote gr 18 (podaję za Cz. z Potopu są bardzo delikatne w stosunku do tego, co najeźdźcy wyprawiali z ludnością polską. Brodzickim). Była to suma porównywalna z wpływami z niedużej wsi. Przejście Szwedów i Niemców spowodowało, że 10% wsi zniknęło w ogóle, a 60% gruntów Były to oznaki pewnego kryzysu, ale umiarkowanego i przejściowego. Niebawem za sprawą leżało odłogiem. Wyrównywanie strat ludnościowych trwało przez lat 150. Ówczesne straty najazdów z zewnątrz miały przyjść nieporównanie większe klęski. gospodarcze są właściwie odczuwalne do tej chwili. Kwitnące kiedyś miasta, jak Kolno czy Zaskakująca jest charakterystyka Kolna przez Jędrzeja Święcickiego w opisie Mazowsza Stawiski właściwie dopiero dziś odzyskują dawną świetność. Kolno właśnie wskutek kolej- z roku 1634, jako miasta słynącego przede wszystkim z handlu rybami: „W odległości dwuna- nych zniszczeń wojennych nie ma zbyt wielu zabytków architektury, poza starym kościołem stu tysięcy kroków od Łomży (czyli 12 mil, millia passuum, chodzi niewątpliwie o mile znacz- farnym, pewną liczbą starych domów i odbudowaną synagogą z początku XX wieku. nie krótsze od dawnych geograficznych czy nowopolskich), kierując się ku Prusom, leży miasto Najazd protestanckich Szwedów i ich sojuszników niemieckich (też przeważnie luteran) spo- Kolno, znane z handlu świeżymi i marynowanymi rybami …”20 wodował wzrost niechęci do innowierców. Trzeba zdawać sobie sprawę, że Polska przestała Chociaż według Święcickiego ryby te miały pochodzić z jeziora Krusko, wydaje się, że w grę być krajem wzorowej tolerancji religijnej w znacznym stopniu w wyniku wojen kozackich wchodzą też ryby z połowów w rzekach, a może i w dalszych jeziorach. (od 1648), moskiewskich (od 1654) i szwedzkich (1655-1660), w których brali też udział inni W 150 lat później ryby są nadal przedmiotem handlu w Kolnie, choć nie zawsze pochodzą sąsiedzi Polski. Wojny te spowodowały ogólny wzrost ksenofobii i niechęci do cudzoziem- z okolic miasta. Może to wskazywać na żywe kontakty z krainą wielkich jezior w Prusach. ców oraz wyznawców innych odmian chrześcijaństwa. Z drugiej strony nieszczęścia wojenne Bliskość puszczy miała niemały wpływ na stosunki w okolicy. Pozyskiwanie miodu na przy- przyczyniły się w całej Polsce do wzrostu nastrojów religijnych. Najbardziej znanym wyrazem kład było zorganizowane w sposób niezwykle systematyczny, a bartnicy tworzyli autonomicz- literackim okropności wojen szwedzkich, także na Mazowszu, jest Potop Sienkiewicza. Są tam ną organizację prawie niezależną od władz, jeśli oczywiście pominąć konieczność wnoszenia też, jak wspomnieliśmy wyżej, wzmianki o Kolnie i Przasnyszu. Opisy Sienkiewicza są echem opłat i dostarczania produktu (czyli miodu) w naturze.21 znanej mu dobrze treści źródeł z epoki oraz opracowań historyków XIX-wiecznych. Warto zwrócić uwagę na szkolnictwo i życie umysłowe w ówczesnym Kolnie. Najstarsza szko- Opis powiatu kolneńskiego z roku 1673, a więc w 13 lat po ustaniu działań wojennych i w 6 lat po nastaniu ciężko wywalczonego pokoju na wschodniej granicy Rzeczypospolitej, przedsta- 19 Cz. Brodzicki 1982, s. 96. 20 S. Pazyra, Najstarszy opis Mazowsza Jędrzeja Święcickiego, Warszawa 1974, s. 160. 22 Cz. Brodzicki 1982, s. 63. 21 Cz. Brodzicki 1982, s. 93. 23 Cz. Brodzicki 1982, s. 97. 80 Po archeologii znowu nieco historii Po archeologii znowu nieco historii 81

wia obraz dość opłakany.24 Po rezygnacji Stanisława I Leszczyńskiego i objęciu tronu przez Augusta III Kurpie nie uspo- Spośród 47 włók stanowiących obszar miasta tylko 10 było zamieszkanych lub upra- koili się, protestując przeciw zachłanności i ekscesom władz. Z początku nie uznali oni Augusta wianych. Czynsz z włóki wynosił po 4 grosze, co dawało 40 groszy czyli (według ówczesnej III, domagali się respektowania przywilejów otrzymanych od króla Stanisława I,25 a w roku rachuby 1 zł = 30 gr ) stanowiło nader skromną sumę 1 zł 10 gr! Znacznie większe, ale też 1738 wzniecili regularne powstanie, w którym chłopi kurpiowscy pokonali we wsi Łyse oddział niezbyt imponujące, były dochody w naturze. Opłaty od ogrodów, wyższe niż od roli, przestały wojska. Zmusiło to władze koronne podległe saskiemu monarsze do energicznej interwencji wpływać, bo po przejściu Szwedów nie było już ogrodów, choć dawniej było ich w Kolnie zbrojnej. Przeciwko Kurpiom wysłano regiment gwardii pieszej koronnej szefostwa księcia aż 143! Te skromne dochody zasilały szkatułę wcale nie króla czy królowej, ale wojewody Augusta Czartoryskiego. W tłumieniu ruchu kurpiowskiego brali udział strzelcy ze dworu we płockiego Prażmowskiego, któremu Jan Kazimierz po śmierci królowej Marii (zwanej Marią wsi Czerwone pod Kolnem. Ostatecznie część przywódców powstania schwytano, osądzono Ludwiką tylko dlatego, że w Polsce nie było wtedy zwyczaju nadawać imienia Maria i dla i stracono. Wójt z Kolna brał udział w procesie w Nowogrodzie, odbywającym się pod ochroną osłabienia bluźnierczego efektu dodano królowej ową Ludwikę!) puścił starostwo kolneńskie wojska. Po tak dramatycznym stłumieniu powstania, w okolicach Kolna zapanował nareszcie w dożywocie. jaki taki spokój. W 1676 roku w Kolnie mieszkało zaledwie 89 osób. Za Augusta III (1733-1763) nie brakło jednak także pozytywnych symptomów. Panowanie to Za to w sąsiedniej puszczy w tych trudnych czasach, zwłaszcza od okresu wojen szwedzkich, było skądinąd znacznie lepiej oceniane przez współczesnych niż w XIX i XX wieku, kiedy aż roiło się od zbiegów, wśród których nie brakło i wszelkiego autoramentu łotrzyków, upra- saski władca zyskał sobie, wcale nie bez racji, opinię władcy gnuśnego i obojętnego na sprawy wiających niecny proceder zbójecki. Ta wspólnota puszczańska z czasem nabrała bardziej po- polskie. kojowych manier i przyczyniła się w niemałym stopniu do utworzenia wolnego ludu puszczań- Kancelaria koronna zajęła się porządkowaniem stosunków na północnym Mazowszu, także na skiego, tzw. puszczaków, którym sąsiedzi z terenów rolniczych od charakterystycznego obuwia Kurpiowszczyźnie. Dokumenty z podpisem i pieczęcią królewską regulują stosunki w królew- nadali nazwę Kurpiów. szczyznach, ustalają, kto jest prawowitym dzierżawcą młynów itd. Powracają przywileje dla Po trudnych czasach króla Jana Kazimierza małe odrodzenie Mazowsza nastąpiło za Jana bartników z kurpiowskiej puszczy (1746). Znamy z nieco wcześniejszego okresu (1730) wykaz III Sobieskiego (1673-1696), kiedy to między innymi zaczęła się - trwająca potem także za bartników kolneńskich, noszących nazwiska, które i dziś występują wśród mieszkańców Kolna: Augusta II - działalność Stanisława Antoniego Szczuki. Potaś, Gołas, Zysk, Bałdyga, Szablak, Duda, Wit, Popielarczyk, Prusinowski (Prusimowski), W Kolnie spalonym doszczętnie przez Szwedów odbudowany potem kościół spłonął ponownie Przytuła, Ptak, Krysiak, Byczek, Pupek, Rydelek, Kossakowski,26 21 września 1752 roku wy- za Jana III w roku 1686. dano dokument odnawiający przywileje mieszkańców Kolna. Miasto płonęło zresztą przy lada okazji. Ponadto nie było obronne. Jak wiele miast dawnej Za Stanisława Augusta (1764-1795) nastąpiła stabilizacja, ale rozwój gospodarczy dotyczył Rzeczypospolitej nie posiadało murów obronnych, bo nielicznych mieszkańców po prostu nie głównie handlu. Niezwykle ciekawe są dokumenty świadczące o rozwoju handlu z Prusami. było stać na tak kosztowną inwestycję. W dodatku obszar należący do miasta był bardzo znaczny. Jarmark w Kolnie odgrywał w tej sytuacji rolę wprawdzie ograniczoną, ale naprawdę między- Panowanie Augusta II, Stanisława Leszczyńskiego i Augusta III nie przyniosło miastu trwałej narodową. Był to wielki targ bydła i artykułów spożywczych. Towary z Prus i do Prus przewo- odnowy. Przemarsze wojsk szwedzkich, saskich, rosyjskich, rekwizycje i kolejne pożary ozna- żono przez komorę celną w Kolnie. Wśród licznych gatunków ryb przewożonych w beczkach czały kolejne cierpienia ludności i utratę owoców skromnego odrodzenia za czasów Jana III. przez granice występują - obok śledzi angielskich - gatunki i dziś spotykane: okonie i okonki, Tylko harda i niezależna ludność kurpiowska śmiało przeciwstawiała się Szwedom i Sasom. szczupaki, liny, jazgarze, ukleje, płotki. Natomiast trudno byłoby dziś o minogi, wówczas dość Warto pamiętać o bohaterskich epizodach wojen sukcesyjnych i wojny północnej w Kolnie częste, a dziś w całkowitym zaniku. Zresztą minogi nie są rybami. i okolicach, właśnie z udziałem dzielnych strzelców kurpiowskich. My jednak nie piszemy tu Od XVII wieku rosła systematycznie w Kolnie liczba ludności żydowskiej, która jednak po- przecież historii regionu. Nie można wszakże pominąć związku tych wydarzeń z Kolnem, gdyż świadczona jest wcześniej, choć spotyka się twierdzenie, że pierwsi Żydzi przybyli do Kolna mieszczanie kolneńscy brali czynny udział w walkach w czasach króla Karola XII. Pamięć z Prus pod koniec XVII wieku.27 słynnego Stacha Konwy, straconego następnie w miejscowości Rycerski Kierz, obrosła legendą Jednak odsetek kupców żydowskich wśród osób poświadczonych w związku z działalnością i stała się także częścią historii Kolna i okolic. 25 Cz. Brodzicki 1982, s. 121. 26 Cz. Brodzicki 1982, s. 126. 24 Cz. Brodzicki 1982, s. 111. 27 Patrz przyp. 26. 82 Po archeologii znowu nieco historii Po archeologii znowu nieco historii 83

komory celnej w Kolnie nie jest wcale znaczny. Ludność żydowska była na Mazowszu za- stoczono poważne bitwy: Ostrołęka 26 VI 1831, Tykocin 21 V, Grajewo 25 V. pewne już w XV wieku, a może i wcześniej. Miasteczka z czasem liczyły po 30-50% Żydów, Upadek Powstania Listopadowego pociągnął za sobą drastyczne ograniczenie, a z czasem utra- a w okresie międzywojennym niekiedy nawet więcej. W odróżnieniu od pozostałej ludności nie- tę, autonomii Królestwa Polskiego. Zamiast województw pojawiły się gubernie, w tym guber- szlacheckiej, w społeczności żydowskiej procent analfabetów był bardzo niewielki. Nazwiska nia łomżyńska. Żydów, od kiedy się w ogóle pojawiły zamiast tradycyjnych patronimów, były często odmiej- Powstanie styczniowe 1863-64 miało w okolicach Kolna szczególnie intensywny i dramatycz- scowe. Nazwiska nie były wówczas regułą wśród ludności żydowskiej - obowiązek używania ny charakter. Był to - z punktu widzenia władz powstańczych czyli Rządu Narodowego, obszar nazwisk wprowadzili dopiero Niemcy (Prusacy) po III rozbiorze Polski. III korpusu polskiego. W okolicach Kolna doszło do licznych potyczek. Była to ludność zajmująca się nie tylko handlem i rzemiosłem (tak jak to głosi znany stereotyp), Okres popowstaniowy 1865-1914 był przez długie lata czasem stagnacji. Drobna szlachta uboża- ale i także rolnictwem i rzemiosłem. Były gdzieniegdzie i wsie żydowskie. W małych miastecz- ła. Ponadto obniżył się jej status społeczny wskutek wymierzonych w tę grupę społeczną zarzą- kach też byli liczni rolnicy. Zarówno w dawniejszych czasach, jak okresie międzywojennym, dzeń rosyjskich, odbierających tradycyjne przywileje związane z samym tylko urodzeniem, a nie zdarzali się Żydzi wcale nie kupcy, kramarze, arendarze i karczmarze, ale - obok wspomnia- z majątkiem. Wielu uczestników powstania dotknęły represje. Szkolnictwo ulegało stopniowej nych rolników - najemni robotnicy. Ale bywali też wśród Żydów nieliczni znaczni właściciele rusyfikacji. Wprawdzie postępy gospodarki przemysłowej wpłynęły ożywczo na drobny prze- ziemscy. mysł w Kolnie, ale brakło na tym terenie kapitału, a dawny szlak handlowy stracił znaczenie. Synagogi występowały niemal we wszystkich miastach mazowieckich, także w Kolnie. Nie było w Kolnie linii kolejowej łączącej miasto z wielkim światem. Rosja prowadziła zresz- Nowy król Stanisław August w początkach panowania potwierdził przywileje dla Kolna. tą zawsze celową politykę nierozwijania przemysłu i komunikacji na obszarach przygranicz- Dokument z 13 października 1765 roku reguluje m.in. kwestię herbu i pieczęci miasta. nych. Strefa przylegająca do granicy pruskiej była potencjalnym obszarem działań wojennych, Najstarsza zachowana pieczęć pochodzi z roku 1777 i przedstawia bardzo źle zresztą zachowa- zwłaszcza, że z czasem odwróciły się sojusze i rosyjskie imperium stało się pod koniec XIX ny wizerunek św. Floriana. Nie ma w tym nic dziwnego, jeśli zważyć niezliczone pożary, przez wieku sojusznikiem Francji, dążącej do odwetu na Niemcach za przegraną wojnę 1870 roku. które przeszło miasto. Kiedy wybuchła I wojna światowa, Kolno istotnie znalazło się w strefie przyfrontowej. Za Stanisława Augusta znacznie wzrosła liczba mieszkańców Kolna, osiągając w roku 1777 W latach 1915-1918 miasto znajdowało się pod okupacją niemiecką, od 1916 roku w zależnym liczbę 1134 osób zamieszkujących 189 domów,28 o czym świadczą ponadto dane dotyczące od okupantów Królestwie Polskim z własnym rządem i wojskiem. parafii w Kolnie. W 1918 roku Kolno było widownią spontanicznego udziału mieszkańców w odzyskiwaniu Dramatyczny przebieg miało w Kolnie i okolicach Powstanie Kościuszkowskie w 1794 roku. niepodległości. W 1919 roku miasto weszło w skład województwa białostockiego. Wydarzenia W walkach z Prusakami, z którymi stoczono dwie kolejne bitwy o Kolno, miasto bardzo ucier- wojny bolszewickiej 1920 r. stanowią temat zasługujący na odrębne opracowanie. piało. Zostało doszczętnie spalone przez wojska pruskie.29 W roku 1932 Kolno przestało być miastem powiatowym. Od 1 IV 1932 roku teren dawnego Na zakończenie wspomnijmy, już tylko dla porządku chronologicznego, że po III rozbiorze powiatu został podzielony między powiaty łomżyński i ostrołęcki. 1 kwietnia miasto Kolno w 1795 roku Mazowsze z Warszawą włącznie zostało włączone do Prus. Ziemia łomżyńska wraz z powiatem łomżyńskim, podobnie jak powiat ostrołęcki, weszło w skład województwa war- znalazła się w składzie tzw. Nowych Prus Wschodnich. W okresie od 1807 do 1815 tereny te szawskiego.30 objęło Księstwo Warszawskie pod protektoratem Napoleona; w omawianej okolicy istniały za- Ale to już zupełnie inna historia. miast dawnych województw departamenty płocki i łomżyński. Departament łomżyński sięgał Związki historyczne Mazowsza i Podlasia nie ulegają wątpliwości. Kolno leży na historycznym na północny wschód aż po Mariampol i Niemen pod Kownem. Mazowszu, ale w bardzo szczególnym miejscu, które bardzo długo było pograniczem kultur. Po 1815 roku efemeryczne Księstwo uległo transformacji i przekształciło się w Królestwo Warto o tym pamiętać. Polskie (tzw. Kongresowe): tereny stanowiące przedmiot naszego zainteresowania objęło wo- * jewództwo augustowskie sąsiadujące z płockim. Dodajmy jeszcze tylko kilka słów o szlachcie zamieszkującej licznie okolice Kolna, której Powstanie Listopadowe w 1831 roku przetoczyło się przez Kolno. Gen. Giełgud przemaszero- obyczaj i status uformowały się właśnie w wiekach od XV do XVII. Zbyt długo przemilczane wał z Łomży przez Grajewo, Rajgród i Suwałki na Litwę. W stosunkowo niedalekiej okolicy były zasługi i osiągnięcia ludzi, którzy wyszli z tego środowiska i zbyt wiele niesłusznych

28 Cz. Brodzicki 1982, s. 133; por. S. Pazyra, Studia z dziejów miast na Mazowszu, Lwów 1939, s. 301. 29 Cz. Brodzicki 1982, s. 137-143. 30 Cz. Brodzicki 1982, s. 254-258. 84 Po archeologii znowu nieco historii Po archeologii znowu nieco historii 85

oskarżeń o anarchię i warcholstwo kierowano (pod wpływem pseudohistorycznej propagandy stali się hrabiami), dawne zaś możne rody takie jak Warszowie herbu Rawicz (i pochodzący od zaborców) pod adresem szlachty w ogóle, a ubogiej szlachty mazowieckiej w szczególności. nich Warszewiccy i Warszewiczowie na Litwie), Tańscy, Ciołkowie, Szumscy czy Wężowie, Nie można tego fałszywego obrazu dłużej pozostawiać bez należnego komentarza. Szlachta mogły tracić znacznie. mazowiecka była bardzo liczna już w XVI wieku. Jako zjawisko stanowiła niemal wyjątek Szlachta mazowiecka dała Polsce św. Stanisława Kostkę, syna kasztelana Kostki herbu Dąbrowa w Europie, podnosząc znacznie odsetek ogólnej liczby pełnoprawnych obywateli Korony z Rostkowa pod Przasnyszem, a w nowszych czasach na przykład gen. Prądzyńskiego, braci Polskiej. Na Mazowszu zubożenie szlachty wzięło się z jej mnożenia się, kurczenia się póź- Chmieleńskich (vel Chmielińskich) z powstania styczniowego, Marię Skłodowską, Aleksandra nych nadań książęcych, nieraz nie przekraczających 10 włók, oraz z nieustannych działów Świętochowskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Mościckiego, uczonych i artystów z ro- majątkowych, czemu gdzie indziej, np. w Anglii, zapobiegał majorat. Należy jednak pamiętać, dziny Kossaków czy Jastrzębowskich, rodzinę Woyciechowskich vel Wojciechowskich her- że znaczny procent ubogiej szlachty występował też w Hiszpanii, oraz w niektórych okoli- bu Jelita (Saryuszów), Szaniawskich herbu Junosza, ród Łosiów z Krzynowłogi Małej, poetę cach innych krajów, choćby Szkocji czy Irlandii, co osłabia pogląd o egzotyczności sytuacji na i legionistę Władysława Broniewskiego, Witolda Lutosławskiego, ród Zaleskich, kardynała Mazowszu. Kakowskiego herbu Kościesza (nazwisko od miejscowości o przedsłowiańskiej nazwie Kaki Także w dawnym Wielkim Księstwie Litewskim, z podobnych powodów co na Mazowszu, na północnym Mazowszu), kardynała Wyszyńskiego, i wielu innych, których nie sposób wy- występowały wsie szlacheckie zwane zaściankami. liczyć, przeto trzeba się ograniczyć do kilku wybranych przykładów. Bardzo wielu wybitnych Rozrodzone familie herbowe używały całej gamy herbów i przydomków, z których można wojskowych i naukowców wyszło z dawnego Mazowsza. Wymienione powyżej postacie nie wymienić choćby rozpowszechnione herby Trzaska, Dołęga, Doliwa, Lubicz, Lis (Mzura), pochodziły wprawdzie z Kolna, ale i w Kolnie i okolicach nie brak było wśród miejscowej Kościesza, Pobóg, Nowina, Jastrzębiec, Prus, Ślepowron, Dąbrowa. Zauważmy przy tym, że szlachty ludzi światłych i pełnych poświęcenia. Zasługują oni na naszą pamięć. herb Prus nie bez racji kojarzony jest z pruskim pochodzeniem przynajmniej części familii Patriotyzmu tej klasy społecznej nie złamały prześladowania za caratu, represje - zwłaszcza używających tego znaku, obejmującego wiele odmian. po powstaniu styczniowym, ani okupacja niemiecka i sowiecka oraz trudne i dramatyczne lata Przechodzenie od stanu drobnoszlacheckiego do stanu zamożnych posesjonatów, a od zwykłe- powojenne. go szlachectwa, ozdobionego co najwyżej urzędami ziemskimi, do stanu senatorskiego było w Polsce funkcją majątku („fortuny”), a nie tylko urodzenia. Jednak ziemia na północnym Mazowszu była przeważnie licha, co przy niewielkiej zwykle powierzchni majątków nie sprzy- jało znacznym zyskom właścicieli ziemskich. Szlachta mazowiecka mieszkała nie tylko na wsi, ale i w miastach. Także w Kolnie pewna część mieszczan rekrutowała się ze szlachty. Szlachta mazowiecka była - w znacznym stopniu z powodu niedostatku - zmuszona do trudnie- nia się własnoręczną pracą, zarówno na roli jak i w innych zawodach. Spośród niej wywodzili się liczni pracownicy administracyjni, nauczyciele, duchowni i wojskowi. Kariery szlachty północnomazowieckiej zdarzały się już za czasów Księstwa Mazowieckiego. Później, za Rzeczypospolitej, majątków, jak wspomnieliśmy, dorabiano się przeważnie poza Mazowszem. W szlachecko-demokratycznym systemie Rzeczypospolitej możliwe były ka- riery polityczne, takie jakich zaznali Kalinowscy, Chmielewscy, Tyszkiewiczowie, Załuscy, Krasińscy, Kossakowscy, Gosiewscy, a później choćby Aleksander Sielski za Jana Kazimierza czy Stanisław Antoni Szczuka za Sobieskiego. Z rodów drobnoszlacheckich mogły powsta- wać rody magnackie (niektórzy Borkowscy osiągnęli tytuł hrabiowski, ozdabiając stary herb Junosza - czyli Baran - dziewięciopałkową koroną i dewizą Semper recte progreditur via - „Zawsze prosto wiedzie droga”; także nie wszyscy Przeździeccy, Zalescy czy Tyszkiewiczowie 86 Nazwy i ludzie 87

Rozdział 7

Nazwy i ludzie

W nazwach kryje się historia terenu i dzieje ludzi. Jednak nie wszystkie nazwy brzmią dzi- siaj tak jak brzmiały przed laty. Niektóre zmieniły pisownię na przestrzeni stuleci. Inne uległy głębszym zmianom i przekształceniom. Po to, by ustalić właściwą postać nazw miejscowych, trzeba nieraz porównywać cały szereg dawnych zapisów. Problem ten nie jest zbyt wyraźnie widoczny w dziedzinie nazewnictwa okolic Kolna. Ale i tu trzeba sobie nieraz zadać pytanie, która forma jest prawidłowa? Dotyczy to na przykład przymiotnika tworzonego od nazwy mia- sta Kolna. Dziś najczęściej spotykamy postać „kolneński”. Jednak historycznie właściwszą po- stacią tego przymiotnika jest forma „koleński”, co łatwo sobie uświadomić, porównując z na- zwą Kolno analogiczną nazwę Wilno, z przymiotnikiem wileński, czy Grodno i grodzieński (bo przecież nie „grodnieński”!). Podobnie od nazwy Mogilno przymiotnik brzmi mogileński, a od nazwy Leszno - wcześniej Leszczno - leszczyński; nazwisko niektórych mieszkańców Kolna brzmiało Koleński, (później = Koliński). W okresie dawnej Rzeczypospolitej w dokumentach sporządzonych po polsku przymiotnik od nazwy Kolno ma wyłącznie postać „koleński”. Z dru- giej jednak strony już w XVIII wieku poświadczona jest forma „kolneński” a nawet „kolniński” (na mapie województwa mazowieckiego Karola de Perthéesa z 1783 roku). Co prawda K. de Perthées nie był Polakiem. Źródłem błędnej formy ‚kolneński” była zapewne postać łacińska przymiotnika od nazwy Kolna, a mianowicie Colnensis. Nie powinno to jednak wpływać na polski zwyczaj językowy, tak jak nie wpłynęło na formy „wileński” i „grodzieński”. Po nie- miecku jedyną możliwą formą przymiotnikową była forma „Kolner”. Do utrwalenia się formy „kolneński” przyczynili się w XIX wieku rosyjscy zaborcy. W ostatnich czasach pojawił się też inny problem językowy, zresztą w skali ogólnopol- skiej, a mianowicie kwestia formy dopełniacza od wyrażenia „miasto Kolno”. Oczywiście z punktu widzenia tradycyjnych zasad dopełniacz ten powinien uwzględniać odmianę obu czło- nów, tak samo jak to jest w przypadku „miasta Krakowa” czy „miasta Łodzi”. W nazwie wielkiej krainy historycznej, do której należy Kolno, kryje się pewna zagad- ka. Najprostsze rozwiązanie zakłada, że w nazwie Mazowsza tkwi rdzeń maz- od maź, mazać. Wskazywałoby to na krainę błotnistą i podmokłą. Nasz czasownik mazać spokrewniony jest z łacińskim madesco. Określenia takie jak mada są też związane z błotnistą glebą. Czy jest to jednak właściwa etymologia nazwy Mazowsza? Końcówka -(w)sze nie jest typowa dla nazw krain w dawnej Polsce. Co innego Zawkrze, pochodzące od hydronimu Wkra, czy Zadnieprze 88 Nazwy i ludzie Nazwy i ludzie 89

od hydronimu Dniepr. Trudno jednak byłoby odwrócić zaawansowane procesy językowe. W tych sprawach Nota bene mieszkaniec Mazowsza to Mazur. Mazurzy osiedlali się licznie na terenach wątpliwości rozstrzygają językoznawcy. Szkoda tylko, że niektórzy chcą koniecznie stanowić dawnych Prus. Przeniesienie nazwy mieszkańców Mazowsza na teren Prus i określenie Mazury zasady, zamiast je opisywać. Bardzo trudno dekretować w kwestiach języka i narzucać wszyst- (niem. Masurenland) używane jako nazwa krainy geograficznej pochodzi właśnie od „prawdzi- kim jednakowe sztywne zasady poprawności językowej, niekiedy oparte na dyskusyjnym lub wych” Mazurów z Mazowsza. Warto o tym stale pamiętać. ahistorycznym rozumowaniu. Normy są potrzebne, ale przede wszystkim na użytek edukacji Także nazwa Kurpiów, ludności puszczańskiej występującej m.in. na terenie sąsiadującej szkolnej. W niektórych krajach w ogóle nie ma żadnych instytucji regulujących poprawność z Kolnem Puszczy Zielonej (Kurpiowskiej) jest nadzwyczaj ciekawa. Pochodzi ona od nazwy językową, gdyż uznaje się, że poprawny język to taki, jakim posługuje się większość jego wy- charakterystycznego obuwia i ma charakter przezwiskowy. Została nadana mieszkańcom Pusz- kształconych rodowitych użytkowników. Zresztą gdyby nasi wielcy pisarze XIX wieku musieli czy przez sąsiadów i utrwaliła się wśród samych Puszczaków. Można by na tym zakończyć przestrzegać jakichś narzuconych zasad poprawności, zapewne nie wzbogaciliby języka pol- rozważania na temat nazwy „Kurpie”, gdyby nie to, że ta sama nazwa butów żyje na zupełnie skiego owocami swojego talentu i kultury językowej. A Mickiewiczowi i Słowackiemu w ogóle innym, odległym terenie jako góralskie „kierpce”. Ponadto tak właśnie, to jest kurpe, nazywają nic by nie wydano bez gruntownej korekty. się buty w bałtyjskim języku łotewskim i mamy powody przypuszczać, że podobnie brzmiała Musimy sobie zadać podstawowe pytanie, czy fakt, że nazwy miejscowe w okolicach ich nazwa w martwym już od dawna, a pokrewnym litewskiemu i łotewskiemu, języku sta- Kolna są przeważnie nazwami słowiańskimi dowodzi, że Słowianie zawsze mieszkali na Wy- ropruskim. Żeby jeszcze skomplikować ten obraz, trzeba dodać, że cząstka cusp- (pokrewna soczyźnie, a miejscowości te są jakimiś odwiecznymi osadami? Oczywiście tak nie jest, wiemy curp-) obecna jest w języku łacińskim, gdzie tworzy takie antroponimy jak Cuspius i Cuspen- bowiem, że przed Słowianami musiała na Wysoczyźnie Kolneńskiej mieszkać jakaś ludność nius. W dodatku buty w dzisiejszym języku włoskim nazywają się scarpe, z tego samego tema- inna niż Słowianie. Według przyjętych obecnie poglądów Słowianie nie są bowiem ludnością tu, który obecny jest w „Kurpiach” i „kierpcach”. Od tego wyrazu włoskiego pochodzi obecna autochtoniczną (gdyż takiej w całej Europie w ogóle nie ma), lecz przywędrowali ze wschodu. w naszym codziennym życiu nazwa „skarpetka”, z włoskiego scarpetta, co znaczy dosłownie Nauka nie jest służebnicą naszych poglądów czy życzeń, tylko zwierciadłem prawdy. Niekiedy „bucik”. Wszystko to nie ma oczywiście nic wspólnego z pochodzeniem samych Kurpiów, ale jednak w przeszłości jest za ciemno, by uzyskać wyraźny obraz. Kiedy zatem Słowianie osiedli ich nazwa jest dowodem żywotności bardzo starożytnego słownictwa znacznie wykraczającego na zanarwiańskim Mazowszu? Czy naprawdę było to już w VII albo IX wieku, czy może stało poza ramy języka polskiego. się to nieco później? Na to pytanie mogłaby odpowiedzieć tylko archeologia, bo żadne źródła Nazwy geograficzne na Wysoczyźnie Kolneńskiej są w ogromnej większości nazwami pisane o tym nie mówią. Jednak archeologia nie potrafi jeszcze dać jednoznacznej odpowiedzi słowiańskimi, polskimi. Ich etymologia i czas, kiedy mogły się pojawić nie są wcale zbyt trud- na pytanie o pochodzenie mieszkańców najwcześniejszych osad w okolicy Kolna. Wszyscy ne do ustalenia. zwracają się wobec tego w stronę poszukiwań dotyczących nazw miejscowych, na przykład Nazwy typu Łyse, Górskie, Bagieńskie czy są to toponimy pochodzące od an- nazw rzek, ale także nazw miejscowości, szukając tam rozwiązania zagadki. Kiedy powstały troponimów. Mówiąc zwyczajniej, są to nazwy miejscowości brzmiące jak nazwiska ludzi wsie o słowiańskich nazwach w powiecie, którego stolicą jest Kolno? Na to pytanie umiemy w liczbie mnogiej. Mówi się o nazwach rodowych, ale ten termin wydaje się mało przejrzysty. odpowiedzieć dość precyzyjnie. Powstały one bowiem przeważnie w XIV a zwłaszcza w XV Miejscowości nazywano zatem po prostu od zamieszkujących je osób. Odmiana Górskie, Gór- wieku, kiedy napłynęła na ziemie zanarwiańskie fala osadników szlacheckich i włościańskich skich jest utrwalona, podobnie Łyse, Łysych. Jeszcze na szczęście nikt nie mówi, że jedzie do ze starego Mazowsza, gdzie najwyraźniej zaczynało już brakować dobrej ziemi, możliwości „Górskiego” czy „Łysego”! rozwoju i bogacenia się nielicznego możnowładztwa i dość już wówczas licznego zwykłego Gorzej jest z nazwami typu Truszki, Pieńki czy Tyszki. Tu utrwalił się, i uważany jest za rycerstwa. poprawny, typ odmiany „do Truszek” (albo lokalnie „do Truszk”). Jednak to też są nazwy ro- Jeżeli naprawdę było jakieś osadnictwo mazowieckie w okolicach Kolna w X-XI wieku, dzaju męskiego w liczbie mnogiej. Nie mówimy jednak „do Truszków”, choć mówi się „do Ty- co zakładają niektórzy znawcy przedmiotu, to trzeba jasno powiedzieć, że nie ma po takim chów”, a nie „do Tych” (Tychy to przecież też ludzie, w liczbie mnogiej rodzaju męskiego). Czy osadnictwie ani bezspornych materialnych śladów, ani udowodnionych pozostałości w na- jeżeli miejscowość nazywa się Piaski, to powiemy, że jedziemy do Piasek, zamiast do Piasków, zwach miejscowych. Natomiast wiązanie z hipotetycznym osadnictwem z X wieku tych grodów choć domyślamy się, że ta nazwa akurat może (ale czy zawsze?) oznaczać nie mieszkańców w okolicy Kolna, które kiedyś datowano pochopnie na XII a nawet XIII wieku, a o których a właściwości terenu? dziś wiadomo na pewno (dendrochronologia), że powstały w wieku X, jest nadal dyskusyjne 90 Nazwy i ludzie Nazwy i ludzie 91

i dopiero dalsze badania rozwiążą być może zagadkę ludności, która je zbudowała. Nazwy w rodzaju Borowe, Kruki, Jeże czy Popiołki wbrew pozorom nie są nazwami Osadnictwo mazowieckie na opuszczonych przez pierwotną ludność terenach ziemi łom- charakteryzującymi miejsce, ale pochodzą od szlacheckiego nazwiska mieszkańców (w liczbie żyńskiej i wiskiej, które pozostawiło liczne wsie istniejące do dzisiaj w tych samych miejscach mnogiej). A zatem następna ważna kategoria nazw miejscowych, to nazwy wzięte rozpoczęło się dopiero w XIV wieku, w okresie postępującej stabilizacji i wzrostu potęgi za- 2) od mieszkańców. równo Mazowsza jak i Królestwa Polskiego. Przedtem na ziemiach zanarwiańskich było zbyt Wśród tych ostatnich można by wyróżnić: niebezpiecznie. Wyniszczona nie tylko przez Krzyżaków, ale i przez inne najazdy, wcześniejsza a) nazwy dzierżawcze, na przykład nazwy zakończone na -ów, -owa, -owo, m.in. Radziłów, ludność miejscowa przestała właściwie istnieć i powstała pustka osadnicza. Osadnictwo póź- Borkowo, albo Janowo, Danowo czy podobne do nazw takich jak na przykład War- nośredniowieczne odbywało się na zasadzie nadań książąt mazowieckich dla szlachty z ziemi szawa (to znaczy: Warszowa wieś, czyli wieś Warsza) albo Częstochowa (miejscowość stano- ciechanowskiej i innych ziem mazowieckich. Stąd właśnie wzięły się w okolicach Kolna liczne wiąca własność Częstocha). Do tej kategorii należą też nazwy kończące się na -om (od wczes- nazwy wsi takie same jak w ziemi ciechanowskiej, jak na przykład Borkowo, Czernice, Grabo- nośredniowiecznych imion zakończonych na -oma, takich jak Radoma, Wołoma, Dzigoma), wo, Janowo, Kołaki, Murawy, Rakowo, Rostki/Rostkowo, Wszebory=Sebory, Zalesie, Żebry -in, -yn. Podobny (ale tylko znaczeniowo) charakter mają nazwy typu Pupkowizna; ta akurat i inne. nazwa wskazuje na to, że właściciele terenu nosili nazwisko Pupek. Co znaczą te nazwy i im podobne? Czy Borkowo nazywa się od pobliskiego niewielkiego b) nazwy antroponimiczne w liczbie mnogiej w rodzaju Bialiki, Górskie, Filipki, Popiołki, Pop- boru czyli Borku? Czy Zalesie leży za lasem, a w Rakowie łowiono kiedyś raki? Czy Zawa- ki, Ptaki, Pupki, Pieńki, Poredy, Kruki, Bazydły, , Wścieklice, , Zajki, Wagi, dy stały komuś na przeszkodzie, a w Glinkach wydobywano glinę na garnki? Czy w Żebrach Kołaki, Kossaki, itd. mieszkali jacyś wyjątkowo biedni ludzie? Przypuszczenia takie są równie nieścisłe jak koncep- Warto dodać, że nazwy typu Borkowo czy Lachowo były jednak przeważnie tworzone cja, że Kolno to miasto kołodziejów. wtórnie od nazwisk w rodzaju Borkowskich czy Lachowskich. Podobnie jest z nazwą Zalesie, Borkowo nazywa się bowiem od Borkowskich a nie Borkowscy od Borkowa. Wieś Żebry która niby oznacza miejsce położone za lasem, od czego pochodzi nazwisko Zaleski (często (antroponim w liczbie mnogiej) wzięła nazwę od imienia nazwy herbowej Żebro (kiedyś Rże- spotykana pisownia Zalewski jest zwykłym błędem ortograficznym, wynikłym ze źle pojętej bro). Znany jest na przykład niejaki Racibór zwany Żebro. Rakowo to miejsce zamieszkania poprawności). Tymczasem niektóre wsie zwane Zalesie nazwano tak wtórnie od nazwiska Rakowskich, którzy zapewne pochodzą od rycerza zwanego Rakiem. Glinki to liczba mnoga Zaleskich, tak jak w innej okolicy Polski znany ród Zamoyskich nie nazywa się od miasta od nazwiska Glinka (nota bene później nazwiska wielkiego rosyjskiego kompozytora z XIX Zamościa na Lubelszczyźnie, tylko nazwa Zamość została świadomie nadana miastu zakła- wieku, którego rodzina zapewne pochodziła z Mazowsza lub Podlasia). Skądinąd we wsi Glin- danemu przez Zamoyskiego. „Zalesie” występujące jako człon w składzie nazw podwójnych ki niedaleko Truszek i Kumelska grunt jest wyjątkowo gliniasty! Nazwisko Glinka też musiało przeważnie wskazuje na kolejnego właściciela czy właścicieli (tak zapewne jest w przypadku skądś się wziąć, może właśnie od właściwości terenu. wsi Romany Zalesie w pow. przasnyskim). Osadnictwo z XV wieku przyniosło upowszechnienie nazw słowiańskich - często są to Przykładem problemów z pisownią może być nazwa wsi Mściwuje niedaleko Małego antroponimy w liczbie mnogiej. Klasyfikacja nazw, stosowana w różnych opracowaniach topo- Płocka. Jest to oczywiście nazwa antroponimiczna, ale jej pisownia przez „u”, występująca już nomastycznych budzi wiele zastrzeżeń i wątpliwości, których nie będziemy tu roztrząsali. Ta dość dawno na mapach, jest przykładem etymologizującej interpretacji, sugerującej znaczenie uczona terminologia nie zawsze służy dobrze uchwyceniu istoty rzeczy i budzi czasem tęsknotę związane z „wujem” zamiast z „wojem” (Mściwój, a więc w liczbie mnogiej Mściwoje). za Ockhamowską brzytwą, zbyt rzadko stosowaną do wycinania bytów rozmnożonych ponad Powyższe przykłady nie pretendują do miana jakiejś wyczerpującej klasyfikacji, ani nie potrzebę. Owa zawiła systematyka mogłaby zostać na nasze potrzeby nieco uproszczona. Na- mają zastąpić lektury prac językoznawców, np. wartościowych starych prac Taszyckiego, mają zwy miejscowe występujące w interesujących nas stronach można by najogólniej i bez kompli- jedynie pomóc czytelnikowi we wstępnej orientacji w bogatym materiale toponomastycznym kowania zagadnienia podzielić na nazwy: Wysoczyzny Kolneńskiej. 1) opisujące czy charakteryzujące miejsce, w rodzaju nazw Łacha, Czerwone (od nazwy stru- Na terenie północnego Mazowsza obok nazw słowiańskich nadanych późno, bo w XIV mienia Czerwony Stok, choć nie wykluczałbym pośredniego znaczenia nazwy Czerwone jako i XV wieku w czasie wielkiego osadnictwa na Nowym Mazowszu, istnieje do dziś nielicz- mianownika liczby mnogiej odnoszącego się do mieszkańców wsi zwanej Czerwony Stok), ne stare, ale niewątpliwe nazewnictwo niesłowiańskie: Kumelsk, Kumielsk, Grajwy, Kurejwy, Nowogród, (Mały) Płock. Pęse (-Lipno, -Polne, -Borowe), miejscowość Penza po drugiej stronie Narwi niedaleko od 92 Nazwy i ludzie Nazwy i ludzie 93

Łomży i rzeka Pęza (albo Penza - podobną nazwę nosi miasto Penza w Rosji), Wizna, Pisa, Goski, Kossaki, Kseksoły, Jegdany, Gulimy, Wizęgi, Nienałty, Choromany, Wnory, Pałapus, Wissa, Kulona. Jakać, Trętowo itd. przeważnie nie są z pochodzenia słowiańskie. Źródłem większości wspo- Nazwisk pruskich, to znaczy pochodzących z języka bałtyjskich Prusów, z pewnością mnianych nazw są oczywiście antroponimy - nazwiska czy przezwiska (niesłowiańskie), które było kiedyś niemało. Ostały się niektóre, na przykład nazwisko Pupek, budzące zupełnie myl- dały nazwy miejscowe. Z pewnością nie wszystkie zacytowane wyżej nazwy są bałtyjskie. Być ne skojarzenia ze słowem, które zadomowiło się u nas dopiero w XVIII wieku, a pochodzi od może niektóre z nich pochodzą z innych języków albo dadzą się wytłumaczyć na przykład jako łacińskiego puppis, „tył, rufa okrętu”. W rzeczywistości mamy do czynienia z nazwiskiem zdeformowane appellativa germańskie, czy nawet nierozpoznane słowiańskie. Dziwna nazwa o niewiadomym znaczeniu, pokrewnym nazwie jeziora i miejscowości Pupy na Mazurach (po- wsi Kolimagi wymaga być może dalszych rozważań i wyjścia poza objaśnienie wzięte ze słow- świadczonej już w średniowieczu). Miejscowość Pupy przemianowano w latach sześćdziesią- nika etymologicznego A. Brücknera, odnoszące się do woźniców. Kumelsk i Kumielsk są od tych XX wieku na Spychowo wskutek zrozumiałych mylnych skojarzeń, jakie miała miejsco- dawna rozpoznane jako pruskie nazwy związane z końmi (od kume, kumele). wa ludność. Analogiczne nazwy (o nieznanym znaczeniu) występowały już w starożytności Nawet jednak gdyby udało się udowodnić, co skądinąd nie jest możliwe, że na terenie na terenie starożytnej Dacji czyli dzisiejszej Rumunii (vicus Pupensis). Niech więc nikt nie powiatu kolneńskiego nie ma ani jednej nazwy bałtyjskiej, to i tak nie można byłoby na tej próbuje czasem zmieniać starożytnych w istocie nazw Pupki i Pupkowizna! podstawie dowodzić, że nie było tam nigdy jakiejś ludności przedsłowiańskiej, ani że nazwy Graniczna (od 1343 r.) rzeka Wincenta wcale nie nazywa się tak od Wincentego. O innym słowiańskie pochodzą już z IX wieku! pochodzeniu tej nazwy świadczy jej forma Vantsanta występująca jako jeden z wielu warian- Szczególnym przypadkiem, któremu pragniemy tu poświęcić nieco więcej miejsca jest tów w zapisie średniowiecznym. Inny zapis brzmi Jenczaw i może jest związany ze zniekształ- nazwa wsi Truszki. Jak wiemy, Truszki-Zalesie w parafii Lachowo, to miejsce, gdzie znajduje ceniem formy w rodzaju *Wienczenta. Wydaje się, że może w tym tkwić niesłowiański wyraz się niezwykle interesujące wczesnośredniowieczne grodzisko, stąd szczególne znaczenie tej oznaczający wodę (vand, a może nawet vesi, o czym za chwilę). miejscowości dla dziejów okolic Kolna. Nazwa Wizna ma naszym zdaniem źródłosłów ten sam co Wissa a także Wisła. Vesi to W latach 1414-1425 książę mazowiecki Janusz I nadał 40 włók zwanych Grotkowo woda w języku fińskim. Jest to prasłowo obecne na całym kontynencie europejskim. Zbliżoną (Grothkowo, może Grodkowo (?), może od grodziska, ale raczej jednak Grotkowo od poprzed- etymologię ma Wezera a nawet portugalska Visela. Również nazwa „Pisa” ma charakter nazwy niego właściciela Grotka) Wojciechowi, Krystynowi i Broniszowi z Truszek „in ortu silvae Cu- tzw. staroeuropejskiej - autorzy takiej terminologii przyznają w ten sposób, że mają do czynie- melskye” co znaczy „na skraju lasu kumelskiego” (ortus to w tym przypadku raczej „początek” nia z nazwą bardzo dawną, ale nie wiedzą z jakiego języka ona pochodzi. niż „wschód”, „wschodnia strona”). Nazewnictwo pruskie wkracza na Mazowsze północne sięgając dość daleko na połu- Grotkowo ma analogię na Mazowszu daleko na zachód od Kolna, mianowicie miejsco- dnie - przykładem Opinogóra niedaleko Ciechanowa poświadczona już w 1185 roku od opin wość Gródki, pierwotnie Grotkowo.1 - „lekki, miły, delikatny” (prus.). Istnieje także porównywalna nazwa Apina w świecie śród- Trochę dziwna jest forma łacińska silvae Cumelskye. Po polsku mówiono zapewne tak ziemnomorskim. Znawczyni zagadnienia, Elżbieta Kowalczyk-Heyman, profesor Uniwersy- jak dzisiaj Las Kumelski (obecnie familiarnie mówi się o nim Kumelak, co ma analogie w po- tetu Warszawskiego, uważa, że „Nazwy te urobiono od imion jeńców i brańców, wziętych do tocznych nazwach innych lasów na Mazowszu, np. Pierzchalak czyli Las Pierzchalski w pow. niewoli w czasie walk polsko-pruskich, których obecność poświadczona jest już w falsyfikacie przasnyskim). Nazwy takie pochodzą od nazw sąsiednich miejscowości, a nie odwrotnie, jak mogileńskim”. twierdzi E. Kowalczyk-Heyman.2 Czy jednak nazwy te nie mogą pochodzić od pierwotnej ludności tych terenów, która pod Pierzchały to nazwa miejscowości od nazwiska mieszkańców, a nie od wspomnianego wpływem ekspansji mazowieckiej z południa cofnęła się potem na północ? lasu. To las wziął nazwę od wsi Pierzchały. Również występujące w szerzej pojętym regionie nazwy takie jak Grajwy (później Gra- Nie wiem, czy można mianownik od silvae Cumelskye odtwarzać jako silva Cumelskye.3 jewo), (i ), Wieczfnia, Niestum, Tana, Wizna, Perosy, Gardoty, Doliwy Trudno sobie wyobrazić, jaką formę należałoby w tym przypadku dodać po łacinie do (nazwa herbu Doliwa nie pochodzi przecież od rzekomego zawołania „Do Liwa!” jak chce po- wyrazu silva. Cumelskye to chyba forma dopełniaczowa pod wpływem polskiego „Kumelskiej” pularna etymologia), Kaki, Supy, Wagi, Pupki (jak już mówiliśmy, nie od „pupy”!), Kubra, Jura („silvy” oczywiście!), a nie liczba mnoga, jak w nazwach typu „Bagieńskie” czy „Górskie”. (bałtyjski wyraz oznaczający morze i jezioro), Kumelsk, Kumielsk, Rupie, , Witynie, 1 E. Kowalczyk-Heyman 2003, s. 69. , Krery, Jarluty, Jaki, Jakusy, Prostki, Bregendy, Boksy, Bugzy, Begny, Begno, Lenki, 2 E. Kowalczyk-Heyman 2008/9, s. 229. 3 E. Kowalczyk-Heyman 2008/9, s. 228 (mapka). 94 Nazwy i ludzie Nazwy i ludzie 95

Owa wzmianka o Lesie Kumelskim musi być brana pod uwagę przy objaśnianiu drugiego inąd powiązania z różnymi językami niesłowiańskimi) rzeczownika pospolitego trusk czyli członu nazwy. Byłaby ona dobrym wytłumaczeniem nazwy Truszki-Zalesie. W konkretnym „chrzęst” albo „chrust”, lub „leśne owoce”, i jeśli nie trzeba wcale sięgać do możliwych kono- przypadku Zalesie to być może po prostu „miejsce za lasem”, choć nie zawsze o to chodzi tacji etnonimicznych, o których pisałem w cytowanej wyżej pracy, a powrócę jeszcze w przy- w innych przypadkach występowania nazwy Zalesie. szłości, to ciekaw jestem, co należałoby powiedzieć na temat analogicznej nazwy miejscowej Nazwa Truszki jest określana przez Elżbietę Kowalczyk-Heyman jako „nazwa rodowa”. Tyszki. Pochodzi ona oczywiście od nazwiska Tyszka, z którego na Litwie powstało nazwisko Autorka zastanawia się, czy nie należałoby zaliczyć tej nazwy do „nazw relacyjnych, w grupie Tyszkiewicz. Można by pewnie sądzić, że jest to zdrobnienie od formy takiej jak np. Woj- nazw przeniesionych (pamiątkowych), a zatem do nazw kulturowych”.4 tyszka (a to z kolei od czeskiego imienia Wojciech, spopularyzowanego w Polsce od czasów Mówiąc zwyczajniej, nazwa Truszki to po prostu antroponim w liczbie mnogiej, służący rozpowszechnienia się kultu św. Wojciecha, biskupa Pragi z czeskiego rodu Sławnikowiców). do określania miejsca, gdzie mieszkają osoby tego nazwiska. Niewątpliwie bowiem mamy tu Jednakże istnieje przecież etnonim Tysk, co po szwedzku znaczy tyle co „niemiecki”, „Nie- do czynienia z nazwą od nazwiska Truszk, bo tak brzmi liczba pojedyncza. miec”, i niewątpliwie odnosi się, z punktu widzenia Skandynawów, do ludności kontynentalnej, Truszkowie przywędrowali do miejsca w okolicach Kolna, które wzięło od nich nazwę, pierwotnie wcale może nie (tylko) germańskiej. Skąd jednak wzięło się owo „Tysk” i czy przy- z ziemi ciechanowskiej, gdzie znajduje się starsza wieś o tej samej nazwie. Są też różne inne padkiem nie ma wspólnych korzeni z Trus(z)k? Odpowiedź na to pytanie nie jest wcale trudna, Truszki, m.in. dwie wsie tej nazwy niedaleko Łomży (Truszki Stare gm. Śniadowo i Truszki wymaga tylko pewnej śmiałości w stawianiu hipotez, bo dowodów jeszcze nie ma. gm. Piątnica). 5 Nazwy etniczne wędrują, podobne jak same ludy i ich pojedynczy przedstawiciele. Et- Długo by mówić o etymologii. Obszerny wywód na ten temat znajdujemy we wspomnia- nonimy w rodzaju Mazur, Polak, Chrobak (czyli Chorwat) i Horvath, Madziar, Litwin, Tu- nym wyżej artykule Elżbiety Kowalczyk-Heyman. Na pochodzenie nazwiska Truszk mam po- rek, Szwed itp. funkcjonują jako nazwiska. Nazwisko Sasin i Sosin przypomina jak się zdaje gląd, który wyłożyłem niedawno.6 o niedalekiej od Mazowsza krainie pruskich Sasinów. Etnonim Prus występuje obficie zarówno Tu przypomnę tylko, że rzeczownik pospolity trusk to nie tylko odgłos czyli „szelest, w onomastyce jak w heraldyce. Obecna nazwa własna Niemców Deutsche, a pierwotnie Teu- chrzęst”, albo „igliwie”, ale i „chrupanie” (stąd czasownik „trusiać” i określenie królika „tru- tsche (Teutones), wcale nie jest ich pierwotną własną nazwą, lecz nazwą przeniesioną na Ger- sia”, niezależne od wschodniosłowiańskiego wyraz trus, „tchórz”, co jest związane z trzęsie- manów z plemion celtyckich o nazwach (i imionach osób), zaczynających się na teut- (np. niem się, jak w wyrazie „trześć”, tzn. trzcina), a także określenie owoców leśnych (stąd zapewne królowa Teuta). Idąc dalej, przypomnijmy o niesłowiańskim pochodzeniu nazwy mówiącego nazwa wsi Truskaw i znacznie późniejsza nazwa ogrodowego owocu wyhodowanego dopiero dziś po słowiańsku ludu Bułgarów. Nazwa Greków nie jest używana przez nich samych, po- w XVIII wieku „truskawka”). Etymologia wyrazu trus(z)k jest zdumiewająca i obejmuje m.in. nieważ to Rzymianie przenieśli ją na Hellenów z pewnego enigmatycznego małego plemienia. grecki wyraz thryon „trzcina” (dawniej „trześć”; „trzcina” to rzeczownik zbiorowy), thryska Mieszkańcy północnej Afryki nie są Arabami z pochodzenia, a tylko z języka i kultury. Przykła- czyli „dzikie warzywa”, a sięga i do starożytnych indoeuropejskich etnonimów i toponimów, dy zadziwiających wędrówek etnonimów można by mnożyć, lecz nie miejsce na to w książce m.in. w Azji Mniejszej. o okolicach Kolna. Osobnym problemem jest spokrewnione z wyrazem trusk bałtyjskie drusk- oznaczające Wracając zatem do Truszek, a może Truszk (ta stara forma dopełniacza wykazuje silne sól albo (po łotewsku drusku) „trochę” czegoś. Wszystko to ma związek z kruszeniem, łama- pokrewieństwo z mianownikową postacią nazwiska Truszk), to nazwa (Truszki) Zalesie mo- niem, druzgotaniem (!), np. soli w taflach czy bryłach, lodu (kry) i etymologicznie pokrewne głaby oczywiście pochodzić od wyrażenia przyimkowego „za lasem”. Może w tym przypadku jest wytwarzającemu charakterystyczne dźwięki chrupaniu, chrzęszczeniu a także rzeczowni- tak jest rzeczywiście, z uwagi na dokument z XV wieku, który mówi o 40 włókach na skraju kowemu chrustowi. Ta ostatnia nazwa, podobnie jak niemal identyczny z nią „chrzęst”, jest Lasu Kumelskiego. Może któryś z Truszków przybrał nazwisko Zaleski od tego Zalesia? Na- zresztą tylko wariantem określenia trusk i ma w istocie charakter dźwiękonaśladowczy. zwa może jednak pochodzić wtórnie od nazwiska Zaleski jakiegoś nieznanego nam właściciela Nazwisko Trusk odpowiada postaci nazwisk wcale niekoniecznie słowiańskiego pocho- gruntów, późniejszego od Truszków. Analogie z płn. Mazowsza to na przykład nazwy Romany- dzenia, takich jak Zajk, a może i Bork, co następnie poprzez toponim Borki dało wtórnie na- -Zalesie, Pieniążki-Zalesie, z pewnością wtórnie od nazwiska Zaleskich. zwisko Borkowski. Jeśli nazwisko Truszk jest nazwiskiem wziętym od (wykazującego skąd- Dzisiejsi mieszkańcy Truszek-Zalesia nie noszą nazwiska Zaleski, ale nazywają się Truszkowscy. Są oni w prostej linii potomkami pierwszych znanych z dokumentów właścicieli, 4 E. Kowalczyk-Heyman 2008/9, s. 226. 5 E. Kowalczyk-Heyman 2008/9, s. 224-226, mapka s. 225. owych Truszków z XV wieku. Forma Truszkowski pojawiła się wtórnie, jakby od dóbr Truszki. 6 A. Łukaszewicz 2008, s. 31-39. 96 Nazwy i ludzie Nazwy i ludzie 97

Jednak ściśle rzecz biorąc nazwisko Truszkowski powinno pochodzić od nazwy miejscowości daje odpisy z akt ziemskich łomżyńskich, w których dom Truszków wspomniany jest pod na- Truszkowo albo Truszków. Nazwisko Truszkowski jest po prostu przekształceniem nazwiska zwiskiem Truszkowskich: Truszk w nazwisko niby-odmiejscowe, według mody szerzącej się od XVI wieku, a faworyzu- 1421, in Actis terrestribus Łomzensibus. Paulus de Truszki scribit se. jącej nazwiska na -ski. Moda - jak zwykle - była oparta na uproszczonym i mylnym poglądzie. 1473, ibidem. Nomine serenissimi Janusii Ducis Masoviae, inter Matthiam, Stephanum Oczywiście nie brak dobrych starych nazwisk na -ski: Pułaski od Pułazia (a nie od Puław, jak et Nicolaum filios Martini Trusk de Truski, atque Andream Trusk de armis Bończe, positum się niektórym wydaje), Zaruski od Zaruzia, Jabłoński od miejscowości Jabłoń, Przeździecki vadium. (pierwotnie zapewne Przeździęcki) niewątpliwie od miejscowości Przeździęk. Typowe nazwi- Kapica Milewski dodaje: „W aktach zapisano Trusk, ale powinno być Truszk, ponieważ ska szlacheckie przeważnie jednak nie kończyły się kiedyś na -ski. Przeciwnie, przeważały na- w ziemi łomżyńskiej dom Truszkowskich znajduje się i dobra Truszki w tejże ziemi leżące zwiska innego typu, i wiele z nich przetrwało w niezmienionej formie, jak choćby mazowieckie posiada”.8 nazwiska Łoś, Wąż, czy Ciołek, litewskie Pac, Sapieha, Sanguszko, Radziwiłł, Tur, nie mówiąc Zdaje się, że w bliższych nam czasach część Truszków herbu Bończa przypisała sobie już o innych znanych nazwiskach jak Fredro, Mniszech, Zajączek i wielu innych. Na Mazow- herb Drogosław. szu nazwisko rycerskie Pstrąg przekształcono na Pstrągowski (niby od miejscowości Pstrągi, Oprócz nazw rzek, rzeczek i zbiorników wodnych oraz miast i wsi, wśród nazw topo- która rzeczywiście istnieje i nazywa się tak właśnie od rodu Pstrągów herbu Jasiona czyli Ja- nimicznych na uwagę zasługują nazwy terenowe (po niemiecku nazywane Flurnamen) od- sieńczyk), a mazowiecki Warsz herbu Rawicz stał się w Koronie Warszewickim, na Litwie zaś noszące się do pól, łąk, lasów i zagajników oraz innych podobnych miejsc w terenie. Jest ich Warszewiczem. wiele i omówienie ich wymagałoby osobnego studium. Była już wyżej mowa o nazwach takich W interesujących nas okolicach nie brak nazwisk, które z pozoru mogą robić wraże- jak Nikienki, Siedlisko i Okop w Truszkach-Zalesiu. Truszkowie herbu Bończa, przodkowie nie włościańskich, a w istocie są nazwiskami szlacheckimi, jak np. Kołak herbu Kościesza Truszkowskich, zamieszkujących po dziś dzień tę wieś, zastali tam widoczne pozostałości (przedstawiciele tej rodziny, choć nie wszyscy, na ogół przekształcili się w Kołakowskich, ale wcześniejszych osad. Wspomniane nazwy utrzymały się w przekazie ustnym aż do naszych i Przyborowskich z przydomkiem Kołak), czy bardziej znany, a przez to rzadziej podejrzewany dni. Tradycja ustna, nawet nie wsparta przekazem pisanym, może się bowiem utrzymywać o plebejskość Kossak (stąd Kossakowski, a to już w XVIII wieku magnateria). Można by jesz- dużo dłużej niż pięć pokoleń (taką długość jej trwania sugerował kiedyś pewien holenderski cze przytoczyć wiele podobnych przykładów. badacz). Obok wsi Truszki-Zalesie istnieją Truszki-Kolonie, Truszki-Patery i Truszki-Kucze. Po- mijając Truszki-Kolonie, oraz nie do końca jasne pochodzenie „Zalesia” w nazwie Truszek- -Zalesia, każdy z pozostałych toponimów składa się z członów pochodzących od antroponi- mów (nazwisk). Truszki-Patery wzięły drugą część nazwy od przydomku czy nazwiska Pater. Występująca dzisiaj forma Patory jest rezultatem zniekształcenia, które dokonało się może w XIX wieku Truszki-Kucze nazywają się tak od nazwiska Kucza, którego nosiciele stali się potem przeważnie Kuczewskimi albo Kuczyńskimi. Podobno wieś Truszki-Kucze nazywała się przedtem Truszki Bystrystok, od pobliskiego potoku tej nazwy.7 Są też inne formy nazwiska Truszk, np. Trusk (to oboczność oczywista na Mazowszu ze względu na cechy regionalnej wymowy), Trusz, Truszko. Czy Truszk to forma zdrobniała od nazwiska Trusz? Truszki jako nazwa miejscowa występują też oczywiście w postaci Truski, związanej ze wspomnianym, częstym na Mazowszu, zjawiskiem fonetycznym. Nie brak też nazw o tym samym źródłosłowie, jak Troszyn czy Truskolas. Nazwisko Truszk jest dobrze poświadczone. Herbarz Ignacego Kapicy Milewskiego po-

8 Ignacy Kapica Milewski, Herbarz Ignacego Kapicy Milewskiego (dopełnienie Niesieckiego), Kraków 1870, no 558, 7 wg E. Kowalczyk-Heyman 2008 B, s. 21-29, patrz s. 29. s. 430-431. 98 Kultura ludowa 99

Rozdział 8

Kultura ludowa

Okolice Kolna to nie tylko zabytki archeologiczne. To również bogata kultura ludowa, ale, niestety, już ginąca. Wsie otaczające Kolno szybko zmieniają swój wygląd. Kiedy po raz pierwszy przyjechałam na Wysoczyznę Kolneńską, a było to w 1984 roku, w tutejszych wsiach można było zobaczyć tradycyjną architekturę ludową: domy wybudowane z drewna, a zabudo- wania gospodarcze z drewna i polnych kamieni. Bardzo mi się to spodobało. Na Wysoczyźnie Kolneńskiej gleba jest bardzo kamienista i pomysł wykorzystania kamieni polnych w budowni- ctwie gospodarczym był genialny. Jest to jeden z najlepszych dowodów na to, że człowiek wraz z kulturą, którą tworzy, jest w dużym stopniu częścią przyrody. Wykorzystujemy to, co daje środowisko naturalne, zmieniamy je, a jednocześnie środowisko naturalne kształtuje nas i na- szą kulturę. Dzisiaj stare drewniane domy i budynki gospodarcze ustępują nowym – większym i wygodniejszym, wznoszonym z cegły i pustaków, podobnym do tych, jakie powstają w in- nych regionach Polski i nie tylko Polski. Jest to zjawisko, na które nie mamy chyba większego wpływu. Wieś chce i musi być nowoczesna, ale nowoczesność ma dwa oblicza: jedno dobre, bo zmienia życie na lepsze, a drugie złe, bo niszczy w dużym stopniu tradycję. Trzeba mieć tylko nadzieję, że nie wszystko zginie, że w jakiś sposób uda nam się ocalić od zapomnienia świat, w którym żyli nasi przodkowie. Dla archeologów kultura ludowa jest skarbnicą wiedzy o prze- szłości, ponieważ w tradycji ludowej - w filozofii, sztuce, w muzyce, w codziennych zajęciach i w zwykłych przedmiotach - nadal „żyją” elementy z przeszłości przekazywane z pokolenia na pokolenie. To one nadają kulturze ludowej cechy typowe dla danego regionu. Ale jakże często odnajdujemy w nich ślady innych kultur, które z biegiem czasu ulegają zatarciu, albo przestają być traktowane jako „obce” i stają się „nasze”. Więc i w kulturze ludowej, nie tylko w ziemi, kryje się historia okolic Kolna. Przyjrzyjmy się jej bliżej. W okolicach Kolna występują jeszcze wsie o tradycyjnej zabudowie planowej. Na ogół są to ulicówki i wielodrożnice. Natomiast znacznie rzadziej stosowano zabudowę rzędową. Zwięzły opis kultury ludowej okolic Kolna przedstawiła Jolanta Deptuła.1 Według wspomnia- nej autorki zagrody wiejskie mają w planie kształt kwadratu lub prostokąta. Najważniejszym budynkiem w zagrodzie była chałupa, czyli dom mieszkalny. Chałupę ustawiano ścianą szczy- tową do drogi. Natomiast zabudowania gospodarcze znajdowały się w głębi gospodarstwa. Stodoła stała w poprzek siedliska, natomiast pozostałe budynki gospodarcze tworzyły w planie

1 J. Deptuła 1984, s. 137-152. 100 Kultura ludowa Kultura ludowa 101

literę L lub U. Do budowy domów wykorzystywano surowiec naturalny, głównie drewno sos- Największym budynkiem gospodarczym była stodoła, w planie prostokątna, wznoszona nowe i kamienie polne. Na ogół dachy przykrywano słomą żytnią. W architekturze drewnia- w konstrukcji zrębowej lub słupowej i przykryta dwuspadzistym dachem. Przechowywano nej najczęściej stosowano konstrukcję wieńcową, sumikowo–łątkową połączoną z wieńcową w niej nie wymłócone zboże i słomę. W pobliżu stodoły ustawiano brogi – z karmą dla zwierząt. lub słupową. Jolanta Deptuła wymienia dwa typy domów mieszkalnych, które występowały Były to proste konstrukcje składające się z czterech słupów i ruchomego daszka (autentycz- w okolicy Kolna. Były to chałupy kurpiowskie i chałupy podlaskie. ny bróg można zobaczyć jeszcze we wsi Czerwone). Ziarno przechowywano w spichlerzach, W starszych, i zapewne w biedniejszych, chałupach kurpiowskich była jedna izba w dużych pojemnikach zrobionych z drewna lub ze słomy. Dla zwierząt budowano osobne mieszkalna i sień. W nowszych i większych domach znajdowały się cztery pomieszczenia: sień pomieszczenia: obory, chlewiki, kurniki. W zagrodzie znajdowała się studnia z charaktery- narożna, komora, izba i alkierz. Chałupy miały dwuspadzisty dach. Typowe domy kurpiowskie stycznym żurawiem. Płoty wznoszono z żerdzi, sztachet, wikliny lub ułożonych ściśle kamieni były bogato zdobione. Dekoracje wycinano w drewnie. Najczęściej występujące wątki zdob- polnych.6 nicze to kwadrat, romb, słońce i jodełka. Charakterystycznym elementem kurpiowskiej archi- Ciekawym elementem krajobrazu Wysoczyzny Kolneńskiej są kapliczki wiejskie. Nie- tektury drewnianej są śparogi w kształcie baranich rogów, toporów, głów końskich lub ptasich. które z nich pochodzą nawet z XVIII i XIX wieku. Kapliczki ustawiano na krańcach wsi lub na Upiększano również okna i drzwi. Nad oknami umieszczano tzw. koronki - opaski wycięte rozstaju dróg. Mają one różne formy. Są kapliczki słupowe, zrobione z ociosanego bala, z niszą z drewna. Drzwi ozdabiano deseczkami ułożonymi w różne wzory, na ogół takie same, jak na wewnątrz, w której umieszczano figurę świętą. Inne mają kształt domu, w którym ustawiano szczycie domu.2 figurę. Najwięcej jest kapliczek murowanych z cegły, o walcowatym kształcie lub w formie Typ podlaski domu – to chałupy asymetryczne, o układzie dośrodkowym. Wewnątrz graniastosłupa z jedną lub kilkoma wnękami na figury świętych.7 dom podzielony był wzdłuż i w poprzek. Ze względu na to, że na Podlasiu panuje dosyć suro- Do architektury ludowej zaliczamy również sakralną architekturę drewnianą, kuźnie, wy klimat, domy musiały być dobrze ogrzewane. Chałupy podlaskie miały czterospadowe lub młyny wodne i wiatraki. Niestety, obiekty te, szybko znikają ze współczesnego krajobrazu. asymetryczne dachy kryte słomą.3 I. Tłoczek zwrócił uwagę na to, że chałupa podlaska była Istnienie na terenie Wysoczyzny Kolneńskiej i na pobliskich obszarach Kurpiów i Kur- ekonomicznie zaplanowana, pomysłowo urządzona, wygodna, skromna i estetyczna. Na tej piowszczyzny jest pewną osobliwością tego regionu. Gdyby przeciętnego mieszkańca odleglej- podstawie uznał, że można ją zaliczyć do najwartościowszych dzieł architektury ludowej.4 szych od Kolna stron Polski zapytać, kim są owi Kurpie i gdzie leży Kurpiowszczyzna, odpo- Dworki szlacheckie drobnej szlachty przypominały chałupy chłopskie. Były jednak wiedzi byłyby z pewnością dalekie od precyzji. Przede wszystkim dałyby o sobie znać trudności większe i miały inne rozplanowanie wnętrza, a przed wejściem, pośrodku ściany wzdłużnej, z dokładnym zlokalizowaniem tej krainy. Po wtóre pojawiłyby się trudności ze zdefiniowaniem znajdował się ganek. jej mieszkańców, ponieważ indagowani nie wiedzieliby czy mają do czynienia z ludem, grupą W tradycji ludowej przetrwały różne ciekawe wierzenia i przesądy związane z budową etniczną o charakterze mniejszości narodowej, z grupą społeczną (środowiskowo-zawodową) domu. Ważny był wybór miejsca pod dom czy pora roku, w której ścinano drzewa na budo- czy po prostu z reprezentantami jakiejś lokalnej tradycji folklorystycznej. wę domu. Ważne też były zakładziny – symboliczna ofiara złożona przez gospodarza. Jolanta Dlatego warto przypomnieć pewne podstawowe fakty, podobnie jak to uczynił Janusz Deptuła pisze, że na Podlasiu podczas zakładzin, na które gospodarz zapraszał cieślę, krewnych Prusiński w artykule „O Kurpiowszczyźnie słów parę”8. Nie będziemy powtarzali treści tego i sąsiadów, między podwalinami ustawiano odwróconą dnem do góry dzieżę z jadłem i napit- ciekawego artykułu, przypomnijmy tylko za jego autorem, że Kolno sąsiaduje od zachodu kiem. Natomiast na Kurpiach zakładziny odbywały się na ociosanych kłodach podwalin. We z Puszczą Kurpiowską (Zieloną, Zagajnicą). Kurpiowszczyzna rozciąga się jednak znacznie wschodni i południowy węgieł kładziono srebrne lub złote monety, wianki święcone, chleb, dalej, nie stanowiąc zwartego obszaru i obejmując także Puszczę Białą, położoną dalej na po- kawałek drewna ze starego domu. Po zamontowaniu zrębu cieśla zatykał w szczytową krokiew łudniowy-zachód i sięgającą aż po Pułtusk, Wyszków i Brok. zielone gałązki. Dom miał trzy okna, ponieważ wierzono, że liczba trzy przynosi szczęście. Do Dodajmy również za wspomnianym autorem, że Kurpie nie są grupą narodową („gru- progu domu przybijano podkowę końską. Wszystko to miało zapewnić gospodarzowi szczęście pa etniczna” znaczy dokładnie to samo, co „grupa narodowa”, ethnos to po grecku naród), i dostatek.5 ale będąc Polakami i Mazowszanami, wykazują silną odrębność tradycji, obyczaju i wyra- ziste oblicze używanego w obrębie społeczności dialektu. Kurpie są grupą ludności, która 2 J. Deptuła 1984, s. 138-144. 3 J. Deptuła 1984, s. 144-145. 6 J. Deptuła 1984, s. 146-147. 4 I. Tłoczek 1958, 7 J. Deptuła 1984, s. 147-151. 5 J. Deptuła 1984, s. 146. 8 8 J. Prusiński 2009, s. 124-129. 102 Kultura ludowa Jan z Kolna 103

wykształciła się zapewne już w późnym średniowieczu, w czasach rozkwitu na Północnym Mazowszu bartnictwa i innych zajęć leśnych: myślistwa, smolarstwa, nie mówiąc już o poło- wie ryb, wytopie żelaza z rudy, wydobyciu i obróbce bursztynu itd. Później leśną społeczność Rozdział 9 zasilały liczne grupy zbiegów a niezależność jaką dawało odosobnienie w puszczy przycią- gała jednostki niespokojne i przedsiębiorcze. Do dzisiaj powiedzenie, że ktoś ma „charak- Jan z Kolna ter kurpiowski” oznacza, że jest człowiekiem upartym, oszczędnym i niezależnym. Dopiero w XVII –XIX wieku Kurpie zaczęli zajmować się rolnictwem. Pierwotnie Kurpie nazywali się sami Puszczakami. Nazwa Kurpie pojawiła się póź- Podobno niejaki Jan z Kolna odkrył Amerykę. Rzeczywiście był jakiś Jan Scolnus w służ- niej (dopiero w XVIII wieku), a została nadana przez rolniczych sąsiadów, którzy tak prze- bie króla duńskiego Chrystiana. Dotarł on, jak się zdaje, do wybrzeży Labradoru w 1476 roku. zywali Puszczaków od ich charakterystycznego obuwia nazywanego „kurpiami” (dialektalnie Czy należy owego Scolnusa uważać za odkrywcę Ameryki? To niełatwe zagadnienie. Jego „kurpsiami”), które wyrabiano z łyka lipowego. odkrycie nie pociągnęło bowiem za sobą tak doniosłych konsekwencji jak podróż Kolumba, Jeszcze w latach 50tych i 60tych XX wieku powszechne było zatrudnianie się w lecie która ustanowiła trwały związek starej Europy z Nowym Światem. Także przed Scolnusem byli kobiet z obszaru Kurpiowszczyzny (Kurpianek) do prac polowych na pobliskich terenach Ma- z całą pewnością skandynawscy, a może i inni żeglarze, którym udało się dotrzeć do północ- zowsza.9 nych brzegów zamorskiego lądu na zachodzie. Obecnie głównymi ośrodkami folkloru kurpiowskiego w Puszczy Zielonej są Kadzidło, Nie ma dokumentów dotyczących tej podróży. Natomiast wzmianki o podróży Scolnusa Łyse i Myszyniec, gdzie organizuje się pokazy kultury kurpiowskiej: w Kadzidle –„Wesele znajdują się w różnych dziełach, poczynając od XVI wieku. W roku 1533 Hiszpan Gomara kurpiowskie”, w Łysych „Niedzielę Palmową”, a w Myszyńcu „Miodobranie Kurpiowskie”. w pracy Historia de las Indias wydanej w Saragossie wspomina norweskiego „pilota” na- zwiskiem Joan Scolno, jako odkrywcę „tierra de Labrador”. Wiadomość tę powtarzali póź- niej inni autorzy, przy czym na szczególną uwagę zasługuje wczesny tekst francuski François de Belleforest, który w roku 1570 określa dzielnego podróżnika z roku 1476 jako „Polonois” (Polaka). W dodatku mówi o nim potem jako o „seigneur polonois”, czyli sugeruje, że mamy do czynienia ze szlachcicem. Nieco później (1599) w Lowanium (Leuven we flamandzkiej części dzisiejszej Belgii) ukazało się po łacinie dzieło C. Wytflieta, w którym dotarcie do ziem Ameryki Północnej przypisane zostało rybakom fryzyjskim zaniesionym tam przez burzę, a następnie po enigmatycznej wyprawie dwóch braci, jakoby patrycjuszów (weneckich?) oko- ło roku 1390, kolejnym odkrywcą północnych ziem w okolicy Labradoru miał być Polak - Johannes Scolnus Polonus, w roku 1476. Podobną informację powtarza ten sam autor w dzie- le wydanym po francusku w kilka lat później (1605), gdzie pisze o „Jean Scolne Polonois”. Następnie w roku 1671 niejaki Georg Horn napisał, że „Joh(annes) Scolnus Polonus auspiciis Christiani I Regis Daniae fretum Anian et Terram Laboratoris detexit a(nno) 1476”, tj. „Jan Scolnus Polak pod patronatem Chrystiana I, króla duńskiego, odkrył cieśninę Anian i ziemię Labradoru w roku 1476”. Ten właśnie tekst trafił w ręce Joachima Lelewela, który w roku 1814 opublikował w przypisie do swej Historii geografii wiadomość o tym odkryciu, którego dokonał „Jan Szkolny (Scolnus) Polak”, jako trzeci z odkrywców europejskich, którzy wyprzedzili Kolumba. Na razie jednak nie padło ani słowo o pochodzeniu owego odkrywcy z Kolna. Dopiero później Lelewel doszedł do wniosku - i opublikował to po francusku w roku 1836 - że Jan Scolnus to 9 Patrz: przyp. 8. 104 Jan z Kolna Jan z Kolna 105

Jan z Kolna „małego miasta mazowieckiego Prusom pogranicznego”, jak napisze potem sam pewnie „Joannes de Colno”, „Joannes Colnensis” albo „Joannes Polonus”. Czyżby określenie o własnej interpretacji osoby Scolnusa. Scolnusa jako Polaka w tekstach późniejszych od Gomary z 1533 roku miało się wziąć ze źle Pomysł Lelewela, że przezwisko bądź nazwisko Scolnus wzięło się od polskiego określe- odczytanego lub niezrozumianego określenia go jako pilota? Wydaje się to mało prawdopodob- nia „z Kolna” ma wszelkie cechy genialnej hipotezy. Zachodzi jednak cały szereg wątpliwości; ne. Do zastanowienia może skłaniać kwestia, czy Mazowszanin z Kolna, a więc mieszkaniec na przykład trzeba zadać naiwne z pozoru pytanie, czy ludzie na Mazowszu w XV wieku na- odrębnego Księstwa Mazowieckiego, nie należącego wtedy formalnie do Korony Polskiej był- prawdę nazywali się po polsku „imię + z + nazwa miejscowa”. Oczywiście tak bywało. Jednak by za granicą uważany za Polaka. Z pewnością tak, z uwagi na język i świadomość związku źródła z epoki są pisane wyłącznie po łacinie i podają owe appellativa w formie: imię (zlaty- Mazowsza z Polską. Pochodzący z Kolna studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego w XV wieku nizowane) + de + nazwa miejscowości. W przypadku szlachcica nazwa miejscowości następu- z pewnością tak by się zadeklarowali. jąca po przyimku de nie była wcale nazwą miejsca urodzenia czy pochodzenia, tylko nazwą Trudno wszakże o całkowitą jasność co do pochodzenia owego Jana z Kolna. Trzeba by posiadłości. Kolno jako miasto książęce nie mogło występować w tak sformułowanym nazwi- mieć całkowitą pewność, że nazwisko czy może przydomek Scolnus nie może pochodzić od sku szlacheckim. Natomiast wśród mieszczan określenie „z Kolna” mogło być niewątpliwie jakiejś nazwy skandynawskiej. używane jako identyfikujące pochodzenie czy miejsce zamieszkania. Także przymiotnikowa Jedno jest pewne - nie należy owego Scolnusa nazywać „Colnusem”, przekręcając jego forma nazwiska na -ski a mianowicie Koleński (później coraz częściej w uwarunkowanej przez i tak dziwaczne nazwisko, jak to się czasem dzieje. mazowiecką wymowę wersji Koliński) zdarza się dość wcześnie. Zresztą sam Lelewel pisze, że Natomiast imię Jan jest oczywiście ogólnoeuropejskie i nawet w formie niełacińskiej, „odkrycie to 1476 roku Jana Scolnus, przyznaję Janowi z Kolna czyli de Colno Polakowi itd”. czyli nie Joannes bądź Johannes, ale właśnie „Jan”, występuje i w Polsce i poza Polską, zwłasz- A więc i Lelewelowi, dobrze obeznanemu ze źródłami, forma łacińska de Colno sama nasunęła cza we Flandrii i Niderlandach. Pierwsi studenci rodem z Kolna na Uniwersytecie Krakowskim się pod pióro. mieli tak właśnie na imię! Niektórym badaczom zagadki Jana z Kolna przyszło nawet do gło- Jeśli założymy, że Scolnus był emigrantem, który wywędrował z Kolna w drugiej poło- wy, że Scolnus mógł być jednym z owych studentów - i tego też nie można z całą pewnością wie XV wieku, to pewnie prędzej posługiwałby się na piśmie formą łacińską, z końcówką -ius. wykluczyć. Europa średniowieczna była o wiele bardziej międzynarodowa niż nam się dzisiaj Dlaczego miałby się pisać Scolnus a nie Colnius, czy Colnensis? Tylko na zasadzie hybrydo- wydaje. Ludzie podróżowali i przekraczali granice. wego połączenia polskiego „z” i łacińskiej formy kończącej się na -us czyli „Kolneńczyk”. Najgorsze jest to, że o samej osobie owego Jana nic poza tym nie wiemy, pozbawieni Niezbyt to prawidłowe, ale nawet dosyć prawdopodobne, jeśli tylko wyobrazimy sobie, że nasz więc jesteśmy możliwości weryfikacji jego kolneńskiego pochodzenia. Może jednak kiedyś Jan przedstawiał się za granicą po polsku, mówiąc o sobie „z Kolna”. jakieś odkrycie umożliwi nam rozwiązanie tej zagadki. Ileż to jeszcze tajemnic kryją stare do- Z początku hipoteza J. Lelewela zyskała popularność także poza Polską, interesował kumenty! się nią wielki podróżnik niemiecki Alexander von Humboldt, a pewnie i jego polski asystent Podsumowując, możemy stwierdzić, że na podstawie dotychczasowej naszej wiedzy, rodem z Wilna, słynny odkrywca wielu gatunków orchidei i późniejszy dyrektor Ogrodu pomimo argumentacji sceptyków, wydaje się, że Joannes Scolnus mógł być rzeczywiście Botanicznego w Berlinie, Józef Warszewicz herbu Rawicz (oczywiście daleki potomek rodu Polakiem, co źródła przecież uporczywie powtarzają. Jakoś nie bardzo mogę uwierzyć w prze- Warszów z Mazowsza, od których wzięła nazwę Warszawa). Z biegiem czasu jednak rósł scep- kręcenie „pilota” w „Polaka” (niezależnie od języka). Za pochodzeniem z Kolna też co nieco tycyzm wobec polskiego i kolneńskiego pochodzenia Jana Scolnusa. przemawia, a najbardziej może forma Scolnus. Prawidłowo po łacinie byłoby jednak Colnius, Niestety bowiem pewien globus z roku 1593 nosi na swej powierzchni napis populi ad Colnensis czy de Colno. Scolnus wygląda na barbaryzm, który może pochodzić od jakiegoś quos Johannes Scovus Danus pervenit - „ludy, do których dotarł Jan Scovus Duńczyk”. Skoro wyrazu skandynawskiego, polskiego … albo jednak od Kolna. Jest jeszcze jeden interesujący jednak nasz żeglarz, nawet jeśli był rodem z Kolna, służył pod rozkazami króla duńskiego, to argument: według Lelewela w XVI wieku mieszkała podobno w Gdańsku rodzina żeglarzy był w oczywisty sposób uważany za Duńczyka. z Kolna. Jan Zamoyski wspomina w korespondencji pewnego dowódcę, określonego jako von Rzecz jasna Duńczycy i Norwegowie uważają go za swojego, nazywając Janem Scolv Colno, miejmy tylko nadzieję, że w rzeczywistości dokładnie tak, a nie von Coeln czy van albo Scolp. Także polski badacz Bolesław Olszewicz w roku 1933 poddał krytyce pomysł Ceulen, bo wtedy chodziłoby o niemiecką nadreńską Kolonię.1 W XIX wieku Jan Matejko Lelewela o pochodzeniu Scolnusa z Kolna, przytaczając te mniej więcej argumenty, które zo- 1 Podaję wiadomość o liście Zamoyskiego opartą na Archiwum Jana Zamoyskiego, Warszawa 1904, nr 153, s. 169, stały tu wcześniej wyłożone, a mianowicie, że Polak z Kolna w służbie zagranicznej pisałby się za Czesławem Brodzickim, Kolno na Mazowszu, Warszawa 1982, s. 329; w jego skądinąd wartościowej książce znajduje się jednak niemało błędów w tekstach obcojęzycznych i nieścisłości w cytatach. 106 Jan z Kolna Zakończenie 107

namalował Jana z Kolna z fantazji, nadając mu wygląd zdecydowanie dziki. Stanisław hr. Tarnowski pozostawił w swej książce o Matejce podniosły opis tej postaci, trzymającej w dłoni bryłkę złota z Nowego Świata. Imponujący wygląd surowej postaci tego żeglarza, nieco inny jednak niż u Matejki, został później opisany przez Stefana Żeromskiego, również Zakończenie z wyobraźni. Legenda uzyskała ikonografię i odbicie w literaturze. W roku 1976, a więc w 500-lecie pamiętnego wydarzenia, Poczta Polska wprowadziła do obiegu znaczek ku czci znakomitego odkrywcy, podobnie zresztą jak upamiętniła znaczkiem Tak oto kończy się nasza opowieść. Zdajemy sobie sprawę z niepełnej satysfakcji tego 300-lecie polskiej imigracji do Ameryki Północnej. Czytelnika, który pomimo naszych zapowiedzi szukał tu kompendium wiedzy o dawnym Kol- Nazwa Ameryki świadczy oczywiście o tym, że odkrył ją człowiek imieniem Americus. nie. Tymczasem dostał do ręki tylko zwykłe opowiadanie, i to przede wszystkim o rezultatach Tak właśnie miał na imię Amerigo Vespucci, żeglujący w XVI wieku - jednak przeważnie dużo badań archeologicznych. Opis zdarzeń historycznych jest natomiast bardzo szkicowy. Ale taki dalej na południe. Może więc odkrywcą był jakiś inny Americus, co odpowiada przecież nie- właśnie był nasz cel - rozbudzić w Czytelniku pragnienie dalszych lektur, zdobywania szczegó- mieckiemu imieniu Emmerich. łowej wiedzy, a może i własnego udziału w odkrywaniu prawdy o zamierzchłej przeszłości tego Pierwsi byli i tak Wikingowie we wczesnym średniowieczu, Fryzyjczycy, a może ciekawego miasta i jego malowniczych okolic. Chcieliśmy Czytelnikowi pokazać, że prawda i w starożytności ktoś, kogo z imienia nie znamy, kto tam dotarł. o przeszłości kryje się nie tylko w naszej pamięci, w dokumentach historycznych, ale i w na- * zwach miejscowości, w nazwiskach mieszkańców, w kulturze ludowej i ... w ziemi. Tak czy inaczej, ów intrygujący Jan Scolnus, Jan Scolv czy też Jan z Kolna istniał na- Kolno to małe miasto, które długo leżało w cieniu Łomży. Dla jednych jest to miasto, prawdę, mógł z Kolna rzeczywiście pochodzić, a jego postać stanowi wyzwanie nie tylko dla przez które się tylko przejeżdża w drodze na Mazury. Dla innych jest to miejsce zamieszka- uczonych badających dawne dokumenty, ale i dla wszystkich mieszkańców Kolna, którym uka- nia. Ale dla wielu jest to miasto rodzinne, miasto dzieciństwa i młodości, miasto szczególne. zuje szlak wielkiej przygody i drogę, która jakże często i ich też wiedzie za ocean na odległą Herschel Kolinsky w Kolneńskiej Księdze Pamięci opublikowanej w internetowej KolnoTece ziemię amerykańską! napisał: ... „dla nas, urodzonych tutaj, z latami dzieciństwa i młodości spędzonymi w tym mie- A postaciom znacznie bardziej niż Jan z Kolna niejasnym i mitycznym stawia się na ca- ście, Kolno pozostaje jedynym w swoim rodzaju, unikalnym miejscem. Żadne inne miasto, 1 łym świecie nader okazałe pomniki! nieważne jak wielkie i piękne, nie mogłoby zastąpić Kolna.” Może więc warto zatrzymać się w Kolnie na dłużej, by poznać jego dzieje?

Ewa Marczak-Łukaszewicz

1 H. Kolinsky, Kolneńska Księga Pamięci, (w:) KolnoTeka.pl – Cyfrowe Archiwum Ziemi Kolneńskiej, adm. M. Pikuliński, (dostęp 2010). 108 Podziękowania Wybrana literatura 109

Podziękowania Wybrana literatura

Chcemy wyrazić naszą radość z nawiązanych w ostatnich latach kontaktów z miesz- ABRAMOWICZ A. kańcami Kolna i powiatu. W Truszkach-Zalesiu korzystaliśmy zawsze z nieocenionej pomo- 1979 Urny i ceraunie, Łódź. cy państwa Mirosławy i (śp.) Kazimierza Mieczkowskich oraz wielu innych mieszkańców, 1983 Dzieje zainteresowań starożytniczych w Polsce. Część I. Od średniowiecza po czasy saskie i świt oświecenia, Wrocław etc. zwłaszcza państwa Truszkowskich i Chrostowskich. Pragniemy w tym miejscu wspomnieć ANDRZEJOWSKI J. (śp.) pana Romualda Chrostowskiego, naszego przewodnika po Truszkach-Zalesiu, wielkiego 2005 „Kultura przeworska i wielbarska na prawobrzeżnym Mazowszu i Podlasiu”, (w:) miłośnika historii i archeologii. W Koźle pan Grzegorz Zajk, lekarz weterynarii, znawca lasu Problemy przeszłości Mazowsza i Podlasia, red. M. Dulinicz, Warszawa, s. 109-128. i jego mieszkańców, służył nam nieraz pomocą i radą. Leśniczy pan Marek Skrzos zechce też ANTONIEWICZ J. 1951 „Zabytki wczesnośredniowieczne odkryte we wsi Pieńki-Grodzisko, pow. Łomża”, przyjąć od nas przyjacielskie podziękowania za poświęcony nam czas. Sympatyczny personel Sprawozdania PMA, t. 4, z.1-2, s. 125-143. hotelu „Kozioł” również należy do osób, którym pragniemy podziękować. Dziękujemy rów- 1975 „Problem substratu bałtyjskiego na północnym Mazowszu”, (w:) Badania nież państwu Elżbiecie i Wojciechowi Nodzewskim oraz panu Romualdowi Kowalewskiemu archeologiczne na Mazowszu i Podlasiu, red. A. Kempisty i S.K. Kozłowski, za wspólne wędrówki po okolicach Kolna w poszukiwaniu pamiątek przeszłości. Warszawa, s. 31-32. BABIK Z. Ze szczególną wdzięcznością zwracamy się jednak do władz miasta i gminy Kolno, 2001 Najstarsza warstwa nazewnicza na ziemiach polskich w granicach a zwłaszcza do pana Burmistrza Andrzeja Dudy. To dzięki Niemu i Jego współpracownikom wczesnośredniowiecznej Słowiańszczyzny, Kraków. mogła się ukazać ta publikacja. Asystentowi burmistrza, panu Juliuszowi Jakimowiczowi, któ- BIELENIN K. ry jako pierwszy przeczytał naszą książkę, dziękujemy za cenne uwagi oraz wkład w tekst 1983 „Żelazo”, (w: ) Człowiek i środowisko w pradziejach, red. J.K. Kozłowski, S.K. Kozłowski, Warszawa, s. 153-168. części wstępnej. BOGUCKI M., MALARCZYK D., MARCZAK E. Trudno byłoby tu wymienić wszystkich przedstawicieli władz, którzy okazują nam pomoc 2005 „Skarb dirhamów z X wieku z grodziska w Truszkach Zalesiu, gm. Kolno, i życzliwość. Sympatyczna i owocna współpraca z Domem Kultury w Kolnie, oraz z panem woj. podlaskie”, Wiadomości Numizmatyczne, R. XLIX, z. 2 (180), s. 173-190. Kazimierzem Korzepem, z Towarzystwa „Jan z Kolna”, pozwoliła nam poznać wiele cieka- BRODZICKI CZ. 1982 Kolno na Mazowszu, Warszawa. wych postaci z życia kulturalnego miasta. 1987 „Dodajmy Wiźnie lat”, Ziemia łomżyńska, t. 3, s. 129-135. Miejscem, w którym spotyka nas nieustanna życzliwość, niezwykła gościnność i przy- 1994 Początki osadnictwa Wizny i ziemi wiskiej na tle wydarzeń historycznych w tym jacielska pomoc, za którą jesteśmy serdecznie wdzięczni, jest Powiatowa Biblioteka Pedago- regionie Polski (do 1529 roku), Warszawa. giczna w Kolnie, kierowana przez nieocenioną panią Bożenę Kowalewską. 1999 Ziemia łomżyńska do 1529 roku, Warszawa. DEKÓWNA M. Mieszkańcom Kolna i okolic dziękujemy za życzliwość i za cenne dla nas informacje o znale- 1980 Szkło w Europie wczesnośredniowiecznej, Wrocław etc. ziskach archeologicznych na Ich terenie. DEPTUŁA J. Dzięki tym wszystkim osobom Kolno wraz z okolicą stało się dla nas ciekawe i bliskie 1984 „Architektura regionalna”, (w:) Łomża i okolice. Krajobraz i architektura, nie tylko ze względu na nasze zainteresowania zawodowe, ale również jako miejsce, do którego red. Z. Wetesko, Warszawa, s. 137-152. 1998 „Żebry Wielkie, gm. Klukowo, woj. Ciechanów, st. 1”, Informator Archeologiczny. wracamy z wielką przyjemnością, „jak do swojego domu”. Badania 1995, s. 48. 2004 „Osadnictwo pradziejowe i średniowieczne w dolinie środkowej Narwi”, (w:) Narew Ewa Marczak-Łukaszewicz w dziejach i współczesności Mazowsza i Podlasia, red. A. Dobroński, W. Grębecka, Adam Łukaszewicz Łomża, s. 141-147. 110 Wybrana literatura Wybrana literatura 111

DULINICZ M. magisterska, maszynopis w IA UW). 1997 “The first dendrochronological dating of the strongholds in northern ”, KOWALCZYK E. (w:) Origins of Central Europe, red. P. Urbańczyk, Warszawa, s. 137-141. 1991 „O tzw. pruskich nazwach miejscowych na Wysoczyźnie Kolneńskiej”, (w:) Kultura 2005 „Mazowsze w IX-XIII wieku”, (w:) Problemy przeszłości Mazowsza i Podlasia, średniowieczna i staropolska. Studia ofiarowane Aleksandrowi Gieysztorowi red. M. Dulinicz, Warszawa, s. 187-206. w pięćdziesięciolecie pracy naukowej, red. D. Gawinowa i in., Warszawa, s. 107-116. FIEDORCZUK J., SCHILD R. 2003 Dzieje granicy mazowiecko-krzyżackiej (między Drwęcą a Pisą), Warszawa. 2005 „Schyłkowy paleolit i wczesny mezolit Mazowsza widziany z Całowania”, (w:) 2006 „Stan badań archeologicznych nad wczesnym średniowieczem północno- Problemy przeszłości Mazowsza i Podlasia, red. M. Dulinicz, Warszawa, s. 7-13. wschodniego Mazowsza”, Światowit, t. VI (XLVII), fasc. B, s. 73-79. GAŁUS M. 2008 A „W sprawie datowania znalezisk dirhamów na Wysoczyźnie Kolneńskiej”, KHKM, 2009 Konsumpcja mięsa i hodowla zwierząt we wczesnośredniowiecznej osadzie t. 56, nr 1, s. 57-64. w Truszkach-Zalesiu woj. podlaskie (praca magisterska, maszynopis w IA UW). B „Z dziejów nazewnictwa Wysoczyzny Kolneńskiej”, Zeszyty Kolneńskie, nr 3, s. GARDAWSKI A. 21–29. 1974 Ziemia odsłania tajemnice, Warszawa. 2008/2009 „Nikienki - o niebezpieczeństwie pochopnych interpretacji toponomastycznych GĄSSOWSKI J. dla badań nad osadnictwem wczesnośredniowiecznym”, Onomastica, R. LIII, 1970 Z dziejów polskiej archeologii, Warszawa. s. 222-232. GLOGER Z. 2010 „Początki Kolna”, Zeszyty Kolneńskie, nr 5, s. 77-85. 1903 Dolinami rzek. Opis podróży wzdłuż Niemna, Wisły, Bugu i Biebrzy, Warszawa.Wirtualna 2013 Dzieje granicy mazowiecko-krzyżackiej (między Pisą a Biebrzą), Warszawa. Biblioteka Literatury Polskiej, oprac. M. Adamiec, https://literat.ug.edu.pl/gloger ŁUKASZEWICZ A. 1910 „Grody piastowskie”, Ziemia, R. I, nr 38, s. 593-595. 2008 Inter Orientem et Septentrionem, Warszawa. GODLEWSKA D., BRODZICKI C. MARCZAK E. 1987 „Łomżyniak z urodzenia i wyboru. Jerzy Wiśniewski (1.01.1928 – 30.10.1983)”, 1985 „Truszki-Zalesie, gm. Kolno, woj. łomżyńskie. Stanowisko 1 – grodzisko”, Ziemia Łomżyńska, t. 3, s. 271-273. Informator Archeologiczny. Badania za rok 1984, Warszawa, s. 142. JAKIMOWICZ R. 1986 A „Truszki-Zalesie, gm. Kolno, woj. łomżyńskie. Stanowisko 1 – grodzisko”, 1923 „Sprawozdanie z działalności Państwowego konserwatora zabytków Informator Archeologiczny. Badania za rok 1985, Warszawa, s. 147-148. przedhistorycznych na okręg warszawski za rok 1922”, WA, t. 8, s. 201-214. B „Tajemnice Ziemi Łomżyńskiej”, Ziemia Łomżyńska, t. 2, s. 97-107. 1924-1925 „Sprawozdanie z działalności Państwowego konserwatora zabytków 2005 „Wstępne wyniki badań wykopaliskowych na stanowisku 2 - „Górze Wieżowej”- przedhistorycznych na okręg warszawski za rok 1923”, WA, t. 9, s. 305-331. w Truszkach-Zalesiu, gm. Kolno, woj. podlaskie (AZP 30 - 76)”, Światowit, t. V JANISZOWSKI K. (XLVI), fasc. B, s. 193-200, pl. 53-58. 1969 „Wizna”, Informator Archeologiczny. Badania za rok 1968. Warszawa, s. 317. 2006 A „Na rozdrożu kultur. Badania archeologiczne w Truszkach-Zalesiu, woj. podlaskie”, KACZANOWSKI P., KOZŁOWSKI J.K. (w:) Stan badań archeologicznych na pograniczu polsko-białoruskim od wczesnego 1998 Wielka historia Polski. Najdawniejsze dzieje ziem polskich (do VII w.), Kraków. średniowiecza po czasy nowożytne, red. H. Karwowska, A. Andrzejewski, Białystok, KACZMAREK L. s. 93-102. 1985 A. „Niewiarowo, gm. Trzcianne, woj. łomżyńskie”, Informator Archeologiczny. B „Wyniki badań archeologicznych wczesnośredniowiecznego zespołu osadniczego Badania rok 1984, Warszawa, s. 138. w Truszkach-Zalesiu, woj. podlaskie w 2003 roku”, Światowit, t. VI (XLVII), B. „Ruś Sambory, gm. Wizna, woj. łomżyńskie”, Informator Archeologiczny. fasc. B, s. 127-132, pl. 63-70. Badania rok 1984, Warszawa, s. 142-143. 2007 „Średniowieczne osady wśród łąk nad Wincentą. Zaplecze gospodarcze grodziska KAMIŃSKI A. „Okop” w Truszkach-Zalesiu”, Zeszyty Kolneńskie, nr 2, s.5–14. 1953 Jaćwież. Terytorium, ludność, stosunki gospodarcze i społeczne, Łódź. 2008 A „Badania wykopaliskowe w Truszkach-Zalesiu, gm. Kolno, woj. podlaskie w 2008 1961 „Wizna na tle pogranicza polsko-rusko-jaćwieskiego”, roku”, Zeszyty Kolneńskie, nr 3, s.55–57. Rocznik Białostocki, t. 1, s. 9-61. B „Nikienki” czyli Prusowie na Mazowszu? Wstępne wyniki badań archeologicznych KAWAŁKOWA E. w Truszkach-Zalesiu, woj. podlaskie”, (w:) Przez granice czasu, red. A. Buko, 2005 „Badania wykopaliskowe na stanowiskach kultury janisławickiej w Łęgu W. Duczko, Pułtusk, s. 119-127. Starościńskim-Leśnej Górze (st. 1) i w Kozówkach (st. 1), pow. Ostrołęka”, (w:) 2009 „Nowe odkrycia archeologiczne w Truszkach-Zalesiu”, Zeszyty Kolneńskie, nr 4, Problemy przeszłości Mazowsza i Podlasia, red. M. Dulinicz, Warszawa, s. 15-35. s. 71-72. KOCHANOWSKA J. 2010 „Niezwykłe odkrycie zwykłej ziemianki. Badania archeologiczne w Truszkach- 2004 Ceramika z grodziska wczesnośredniowiecznego w Truszkach Zalesiu, gm. Kolno, Zalesiu w 2010 roku”, Zeszyty Kolneńskie, nr 5, s. 86-91. woj. podlaskie. Stanowisko 1. Analiza na podstawie wybranych materiałów (praca 2011 Truszki Zalesie, st. 4 (osada „Nikienki”), woj. podlaskie. Badania w latach 2004- 112 Wybrana literatura Wybrana literatura 113

2005, 2007-2010, Światowit, 49, B, s. 273-275, pl. 148. TŁOCZEK I. 2012 Truszki-Zalesie, st. 3 (osada „Siedlisko”), woj. podlaskie. Badania w roku 2011. 1958 Chałupy polskie, Warszawa. Kronika wykopalisk, Światowit, tom IX (L), fasc. B, s. 355-358. TWAROWSKA E. MILEWSKI I.K. 1985 „Stara Łomża, gm. Łomża, woj. łomżyńskie”, Informator Archeologiczny. Badania 1870 Herbarz Ignacego Kapicy Milewskiego (dopełnienie Niesieckiego), Kraków 1870, rok 1984, Warszawa, s. 145-146. nr 558. 1986 „Mały Płock – Legendy i archeologia”, Ziemia Łomżyńska, z. 2, s. 81-96. MOGIELNICKA-URBAN M. TYSZKIEWICZ J. 2005 „Kultura łużycka na Mazowszu i Podlasiu”, (w:) Problemy przeszłości Mazowsza 1974 Mazowsze północno-wschodnie we wczesnym średniowieczu, Warszawa. i Podlasia, red. M. Dulinicz, Warszawa, s.67-91. WIŚNIEWSKI J. MOSZYŃSKI K. 1989 „Początki i rozwój nowego osadnictwa w ziemi łomżyńskiej w końcu XIV wieku 1936 Kultura ludowa Słowian, cz. II. Kultura duchowa, Kraków. i w XV wieku”, Studia Łomżyńskie, t. 1, s. 19-107. MUSIAŁ A. WOLF A., RZETELSKA-FELESZKO E. 1983 Rozwój rzeźby glacjalnej Wysoczyzny Kolneńskiej, Warszawa. 1982 Mazowieckie nazwy terenowe do końca XVI wieku, Warszawa. NEDWIDEK A. WRÓBLEWSKI W., NOWAKIEWICZ T. 2010 Analiza szczątków kostnych zwierząt z wczesnośredniowiecznej osady 2002 „Ceramika „pruska” i „słowiańska” we wczesnośredniowiecznej Galindii”, (w:) nr 3 w Truszkach-Zalesiu, woj. podlaskie (praca magisterska, maszynopis w IA UW). Słowianie i ich sąsiedzi we wczesnym średniowieczu, red. M. Dulinicz, Lublin- NICEWICZ CZ. Warszawa, s. 165-181. 1984 „Środowiska geograficzne województwa”, (w:) Łomża i okolice. ZAMBRZYCKI W. Krajobraz i architektura, red. Z. Wetesko, Warszawa, s. 5-22. 2007 W oficynie Elerta, Warszawa. OTRĘBSKI J. ZIERHOFFER K. 1947 Słowianie - rozwiązanie odwiecznej zagadki ich nazw, Poznań. 1957 Nazwy miejscowe północnego Mazowsza, Wrocław. OŚCIŁOWSKI J. 2006 „Sieć grodowa na Wysoczyźnie Kolneńskiej we wczesnym średniowieczu. Objaśnienia skrótów Ze studiów nad pograniczem mazowiecko-prusko-jaćwieskim”, Światowit, IA UW – Instytut Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego t. VI (XLVII), fasc. B, s. 81-106, pl. 53-55. KHKM – Kwartalnik Historii Kultury Materialnej PELA W., SKROK Z. MSiW – Materiały Starożytne i Wczesnośredniowieczne 1987 „Wykopaliska na rubieżach Mazowsza”, Ziemia Łomżyńska, z. 3, s. 119-124. PMA – Państwowe Muzeum Archeologiczne PRUSIŃSKI J. WA – Wiadomości Archeologiczne 2009 „O Kurpiowszczyźnie słów parę”, Zeszyty Kolneńskie, nr 4, s. 124-129. PUROWSKI T. 2005 „Problemy badań nad kulturą grobów kloszowych na Mazowszu”, (w:) Problemy przeszłości Mazowsza i Podlasia, red. M. Dulinicz, Warszawa, s. 93-107. RAUHUT L. 1971 „Wczesnośredniowieczne cmentarzyska w obudowie kamiennej na Mazowszu i Podlasiu”, MSiW, t. I, s. 435-656. SĘDZIAK H. 2004 „Nazwy wsi drobnoszlacheckich w powiecie kolneńskim”, Studia Łomżyńskie, t. 15, s. 249-268. SMOLIŃSKI A. 2011 „Górszczyzna, st. 2 (osada), gm. Kolno, woj. podlaskie”, Informator Archeologiczny. Badania za rok 1999, s. 138. STACHELSKI K.J. 2009 „Grodzisko w Czerwonem”, Zeszyty Kolneńskie, nr 4, s. 50-70. STAŠŠÍKOVÁ-ŠTUKOVSKÁ D. 1981 „K Problematike stredoerópskych aerofónov 7.-13. storoċia”, Slovenská Archeológia, t. XXIX, z. 2, s. 393-420. 114 Summary 115

Ewa Marczak-Łukaszewicz with co-operation and a contribution by Adam Łukaszewicz

Kolno and environs. Essays on the remote past

Contents:

Preface. What is the book about

Introduction. Basics of the history of Kolno

Chapter One: The Kolno Heights. The scenery of a frontierland

Chapter Two: Enthusiasts of the past

Chapter Three: A trip into the past

Chapter Four: Traces of the early Middle Ages

Chapter Five: The secrets of Truszki-Zalesie

Chapter Six: After archaeology, some history again

Chapter Seven: Names and people

Chapter Eight: Some folklore

Chapter Nine: Ioannes Scolnus (Jan of Kolno)

Conclusion

Select bibliography

Illustrations 116 Summary Summary 117

point is 214 m over the sea level). The climate is moderately continental with the average yearly Summary temperature + 6,7 Celsius. January average is - 4,7 Celsius and July + 17,3 Celsius. July and August are the most rainy months but they are also the warmest period and have also a high This book is not a manual and not a historical monograph. This is a book for everybody, number of sunny days. containing a general overview of the past of Kolno and the surrounding district. As far as the present day administrative division of the country is concerned, Kolno Heights In this book the authors do not discuss the recent facts and the present day life, except some belong to three districts: Kolno, Grajewo and Szczuczyn. Kolno is a part of the historical province aspects of local manners and customs. of Mazovia, although since 1999 the town belongs to the voivodship (province) of Podlasie The most relevant aspect of this book is that the past of the town of Kolno and its area is with Białystok as the regional capital. In the traditional administrative division of there narrated by an archaeologist. Dr Ewa Marczak-Łukaszewicz of the Institute of Archaeology at was also another unit called ziemia (“land”, approximately equivalent of a county). Until the the University of is an archaeologist who excavates in the area. A part of the text was 18th century Kolno belonged to the ziemia of Łomża and to the voivodship of Mazovia. Until contributed by professor Adam Łukaszewicz, a historian and archaeologist of the same Institute 1526 Mazovia was an independent duchy governed by dukes of the Polish royal dynasty of who, however, usually busies himself with the Mediterranean archaeology. Piasts. After the unexpected premature death of the two last dukes of Mazovia (the general Kolno is a small town, which in the turbulent past from the seventeenth to twentieth centuries opinion suspected poison!), the Duchy of Mazovia was incorporated into the Polish Crown. was several times completely destroyed by wars and disastrous fires. Today at Kolno there is no However, the Duchy kept some particular features and institutions. Until our days the Mazovian monumental architecture and only very few old buildings. The town has a large market place dialect slightly differs from the Polish language spoken elsewhere. Under the Polish Royal and a few old houses which survived the disasters of the past. However, the town founded in the Commonwealth (1569-1795) Mazovia, a province with the royal residential city of Warsaw, fifteenth century is surrounded by environs in which there are many hidden traces of the past. where also the Diet (the Parliament) met every two years since the early 16th century, played The most ancient past of the area is illustrated by some toponyms and hydronyms, which are an essential role as a link between the territories of the Polish Crown, extending from the Baltic not Slav. However, the hypothesis of the presence of Baltic toponyms was confirmed only in almost to the Black Sea and the minor part of the Commonwealth, which was the Grand Duchy a few instances. Most toponyms and almost all anthroponyms in the area belong to the wave of of . The two parts of the Royal Commonwealth had the same ruler, who was king the Polish speaking Mazovian settlers of the 14th and 15th centuries. Their direct descendants of Poland and grand duke of Lithuania. Until 1791 there was one Senate and one Chamber still live in Kolno and in the neighbourhood. of Deputies but there were two parallel government systems and two armies. However, the Nevertheless some family names and names of villages like Kumelsk come from the pre-Slav common language was Polish, the educational system was identical and also religion was the dwellers of the area. Hydronyms like Pisa, Kubra, Kulona, Wincenta seem also to be a part of same. The sovereign was elected for life by the nobility in corpore. However, the Polish nobility the pre-Slavic heritage. had a strong dynastic inclination and usually elected members of the same dynasty, unless the The town of Kolno was originally situated on the river Pisa. That town, not unlike many other family died out, as in the case of the Jagiellonians who were extinct in 1572 or abdicated like Mazovian centres, received in 1425 a municipal status from the dukes of Mazovia, who belonged Jan Kazimierz, the last king of the Polish line of the Vasa dynasty in 1668. The short-lived to the . The Latin term used in the document to designate Kolno was oppidum. The Constitution of the 3rd of May 1791 introduced in the Commonwealth a modern unitarian town was soon transferred to a new place on the neighbouring smaller river Łabna. government structure and abolished the election of successive sovereigns. Kolno is situated in an area called Kolno Heights, between four rivers. The biggest of them is In the 16th century the area of Kolno had a surprisingly high density of rural population. Narew. Two other rivers, Biebrza and Pisa, are of medium size; the smallest one is Wincenta, Numerous inhabitants of the region emigrated to settle down in the distant Ukraine (at that time which in actual fact is a rather narrow stream. However, also Wincenta has its place in the a part of the Polish crown) and in the neighbouring Prussia. medieval history of the region. The rivers near Kolno are more clean than elsewhere in Poland A radical change in the economic and social situation was brought about by the disastrous and have a lot of fish. Swedish invasion of 1655. During the wars of the years 1655-1660 Mazovia including the The area covers some 1600 square kilometres. The region is very green, and agriculture is district of Kolno lost more than 30 per cent of the original population. Kolno was entirely the main aspect of local economy. The area is enviromentally clean, has no big industry, the devastated and depopulated. landscape is characterised by large meadows and picturesque woods on low hills (the highest The recovery was slow and the situation only improved towards the end of the 18th century. 118 Summary Summary 119

In the north, the neighbouring country of Mazovia was Prussia. Prussia, now commonly established on the small river Wincenta, by a treaty concluded in Bratian between Mazovia and associated with the history of Germany, was from time immemorial a country inhabited by the , existed only in theory, since the was until the beginning Baltic tribes which formed a federation covering a rather large territory adjacent to the Baltic of the 18th century under the protectorate of the Polish king. Sea. When Poland was already Christian (since 966), the Prussians resisted the attemps of Everything changed radically after the decline of the Royal Polish Commonwealth in 1795. The Christianization and eved killed the missionaries including Saint Wojciech (otherwise called frontier town of Kolno with the area passed from the Kingdom of Poland under the domination Adalbert) in 997 and Saint Bruno of Querfurt in 1009. The permanent conficts between the of Prussia and later under the protectorate of the . After a series of episodes Slavic Mazovia and the Baltic Prussia devastated the frontierland, including the area of Kolno including the ephemeral (a semi-independent Polish state) of the period of situated almost on the borderline separating the two historical countries. Napoleon’s wars 1807-1815, its territory was transformed by the Congress in Vienna into an The earliest document (Dagome iudex) describing the frontiers of the Polish realm, probably autonomous Kingdom of Poland with the Russian emperor as king of Poland (1815-1831). After approximately of the year 995 AD, mentions as the nortern borders of Poland the sea-shore and the Polish-Russian war for independence in 1831, there came a time of more direct Russian then the finis (or frontier) of Prussia. dominion which lasted until 1915. In 1863 the national uprising against was very much The hitherto unconquerable Prussia was in danger since 1226 when Konrad, the Polish duke attended by the patriots of the region of Kolno. During the First World War the Kingdom of of Mazovia, invited the Teutonic Order to settle down on a part his territory (however, far Poland was under German military occupation, though it was formally re-established in 1916. In away from the region under discussion) in order to conquer Prussia (officially: to “defend” 1918 as a consequence of the Polish patriotic movement, the Kingdom was transformed into an the Mazovian territory). The Order which had a tradition of the Crusades, behaved in a very entirely independent Polish Commonwealth (or: Republic of Poland; the words Commonwealth independent way and soon expanded on the territory of the Prussians. The indigenous population and Republic are synonyms and the Polish official name Rzeczpospolita Polska means literally was gradually exterminated or turned into slaves. The Teutonic knights were mostly German the Polish Commonwealth). and the country underwent a germanization, although in the late 16th century the priests were In the years 1918-39 Kolno was within the borders of the Republic of Poland. In 1939 the still obliged to know at least some Prussian language in order to communicate with the local joint German and Soviet attack on Poland led to a Soviet occupation in the years 1939-1941, population. The Teutonic Order’s State entered into a permanent conflict with Mazovia and replaced by the German occupation 1941-45. In the period of the German occupation when the Kingdom of Poland. The germanization of the conquered territories transformed Prussia the Polish territory had no Polish authorities or institutions and was directly governed by the in a Germanic land. After the wars of the fifteenth century the Prussian territory was divided Germans, the numerous Jewish population of Kolno and of neigbouring little towns was cruelly betwen the Teutonic Order and the Kingdom of Poland. After 1525 the Teutonic State in Prussia exterminated by the German nazi regime. At Kolno only the ruined synagogue and remnants became secular and adherent to Luther’s religious reform. Prussia was now ruled by a duke of of a cemetery tell about the former Jewish inhabitants. After 1945, the area witnessed an active the Hohenzollern house, a former Grand Master of the Teutonic Order. However, the new duchy resistance of some patriots to the new “popular” regime brought by the Soviets. was until 1701 a vassal state dependent on the Kingdom of Poland. The Polish part of Prussia In our days Kolno and the environs are developping as a prosperous agricultural region. remained under the authority of the Kings of Poland until 1793, while the German duchy of Ethnography has gathered a rich crop in the area, especially in the parts where Kurpie live. Kurpie Prussia was in 1701 transformed into an independent kingdom. The was are not an ethnic unit, they belong to the Mazovian . They are a social and professional united with Brandenburg and Pomerania. The adjacent parts of Pomerania were called Western group of independent peasantry living from the forests. Their particular customs developed Prussia, whence the original Prussia took in German the name of Ostpreussen (Eastern Prussia). under influence of the circumstances of their life, dependent on the environment of large woods In 1815 after the Napoleonic wars and the Congress of Vienna the Kingdom of Prussia extended in which they lived in a relative seclusion. They had no masters, recognized no local lords. They very far to the west, including even Trier on the Mosel. were directly subordinate to the royal authority. They distinguished themselves by their spirit of In the seventeenth century the depopulated space of Prussia attracted many settlers from independence and qualities of excellent shooters and warriors. Mazovia. The name of the inhabitants of Mazovia (“Mazury”) was extended now on the new Another characteristic group of local population is the petty gentry. They are descendants of population of Prussia. A large part of Prussia was even to become later, in German version, the noble families whose ancestors settled down in these regions in the late 14th and early 15th Masurenland. Between the area of Kolno and the neighbouring land of the Prussian duchy there centuries. Their former estates were divided among the increasingly numerous descendants, was at the time no linguistic frontier. Also the administrative frontier, which had been in 1343 forming entire villages. Their lots of land and houselholds are bigger than those of the average 120 Summary Summary 121

peasants. They are conscious of their ancestry and are a class of ambitious and publicly minded various implements and small objects including a magnificent comb of bone were also found in people. another settlement. An interesting factor is the presence of objects of glass, apparently produced The wooden architecture of villages is an interesting chapter of popular culture. locally from the imported raw material. The economy was based on manifold activities of In the 19th century the documentation of the remnants of the past was a special field of interest the inhabitants. Horses were bred in the large meadows. Coins minted in central Asia and of amateur archaeologists and of some historians interested in the old material culture. Also fragments of imported high quality silver jewellery are eloquent evidence of a far reaching trade in northern Mazovia these lovers of the past, like Zygmunt Gloger, played an important role. of the inhabitants. Trade routes had to be protected by military units and this was a purpose However, Kolno and the region were not rich enough in monuments of architecture and did not of the system of strongholds in the area of Kolno. The dates provided by coins agree with the attract many researchers. The region, which had only a few small towns, was for a long time chronology established on the basis of the dendrochronological data. underestimated by professional archaeologists. Further investigation will clarify the ethnic appartenance of the tribe that lived at Truszki until It seems that the population of the area in the prehistoric times was not dense. However, in the the mid-eleventh century when the site was abandoned, probably as a result of an enemy attack. recent decades, the area yielded numerous finds of various periods starting from the Palaeolithic. It seems that the hillforts of the area of Kolno belonged to the same system. The stronghold at In the period of Roman influence (first to fourth cent. AD) the area was certainly subject to Mały Płock is similar to Truszki-Zalesie. The wall is better preserved, but the internal structures expansion of neighbouring cultures. of the hillfort are completely destroyed. The hillfort belongs to the same period as Truszki- The book provides the reader with some general information about the basics of chronology Zalesie and requires further investigations, like all similar sites in the area of Kolno. in archaeology. In a chapter, the reader will find an overview of successive periods. The most The author discusses also the characteristics of more recent popular culture and customs interesting and a very mysterious period of the history of the region is the early Middle Ages. of the area. It seems that the old intepretation of the local culture in terms of autochthonic Archaeology reveals the nature of the old settlements situated in the area of Kolno. In the development from time immmemorial must be modified. The population apparently changed in environs of the town there are hillforts which all seem to follow the same general pattern. These the fourteenth century. structures accompanied settlements which were for a long time neglected by archaeology. The description of the present day face of the town of Kolno is also included in the book, Descriptions and research began in the 1970s. Around Kolno there are several hillforts: Mały although generally the text concentrates on more ancient periods. Architecture and inhabitants Płock, Truszki-Zalesie, Pieńki Grodzisko (alias Pieńki Okopne), Stawiski, Górszczyzna (?), of the town are described, and a passage is dedicated to the Jewish community which was Czerwone (?). a large part of the inhabitants of the pre-war Kolno. The Jewish inhabitants of Kolno perished as Investigations by a team of the University of Warsaw at Mały Płock began in 1978. Works at a result of the German nazi extermination in the years 1941-43 during the occupation of Poland. Truszki were initiated in the 1980s. After a short period, the works were interrupted without Some of their descendants still live in the diaspora all over the world. a significant publication of the results of the first phase. After a break, the works at Truszki An interesting semi-legendary character who plays a part in the present day image of the past were reassumed under the direction of Ewa Marczak. of Kolno is one Jan of Kolno. The person was not fictitious. One Jan of Kolno was among the The early medieval complex at Truszki belongs to the tenth century AD. A dendrochronological students at the University of Cracow in the fifteenth century. In the sixteenth century various date of a sample of wood from the hillfort points to 926 as the construction date. The hillfort is sources mention the discovery of Labrador in 1476 by a Danish expedition lead by one Joan a round structure with walls of wooden beams and earth. The space inside allowed gathering Scolno (1533) or Ioannes Scolnus who in a work by François de Belleforest of 1570 is called there people and animals in an emergency. The military crew of the stronghold could not be un seigneur polonois. Also other old publications mention Iohannes Scolnus Polonus. It is only very numerous. There were most probably some twenty riders with their horses and a small a matter of interpretation whether we explain the mysterious Polish traveller Iohannes Scolnus number of infantry. The structure served certainly as an administrative centre of the area. We as originating from Kolno, whence the Polish version Jan z Kolna. Anyway, the discoverer of should not interpret the sites of that kind as petty capitals of independent tribes. They certainly America before Columbus is in our days an inseparable part of the local tradition of the town. belonged to larger political units. The stronghold protected the area and the rural population against an attack from the south. In the neighbourhood there were some settlements which had a subsidiary function. In one of these settlements, iron was produced from local limonite and various tools were manufactured for the purposes of the community. A lot of pottery fragments, 122 Ilustracje - Kolno współczesne Ilustracje - Kolno współczesne 123

Zdjęcie lotnicze. Dawniej stary rynek, obecnie Plac Wolności. Archiwum Urzędu Miasta Kolno Zdjęcie lotnicze. Obiekty sportowe. Archiwum Urzędu Miasta Kolno

Zdjęcie lotnicze. Kościół parafialny pw. św. Anny, 1 połowa XIX w. oraz dzwonnica. Archiwum Urzędu Miasta Kolno Kościół pw. Chrystusa króla Wszechświata. Archiwum Urzędu Miasta Kolno 124 Ilustracje - Kolno współczesne Ilustracje - Kolno współczesne 125

Zdjęcie lotnicze. Urząd Miasta Kolno. Archiwum Miasta Kolno Trójkowa Magistrala Rowerowa - Szklarska Poręba-Kolno-Augustów. Fot. A. Dąbrowski

Wykład prof. dr. hab. A. Łukaszewicza w Powiatowej Bibliotece Pedagogicznej w Kolnie. Zdjęcie lotnicze. Tereny inwestycyjne w Kolnie. Archiwum Miasta Kolno Po prawej stronie Pani Bożena Kowalewska - Dyrektor biblioteki. Fot. E. Marczak 126 Ilustracje - Kolno na starych fotografiach. Z archiwum pana Zbigniewa Majkrzaka Ilustracje - Kolno na starych fotografiach. Z archiwum pana Zbigniewa Majkrzaka 127

Działania wojenne i liczne pożary często niszczyły zabudowę Kolna Działania wojenne i liczne pożary często niszczyły zabudowę Kolna

Rynek w Kolnie - okres I wojny światowej Rynek w Kolnie - okres I wojny światowej 128 Ilustracje - Kolno na starych fotografiach. Z archiwum pana Zbigniewa Majkrzaka Ilustracje - Kolno na starych fotografiach. Z archiwum pana Zbigniewa Majkrzaka 129

Kościół pw. Św. Anny - okres I wojny światowej

Ulica Łomżyńska - jedna z reprezentacyjnych Cerkiew prawosławna - okres I wojny światowej ulic ówczesnego Kolna

Ulica Łomżyńska - okres I wojny światowej Pożegnanie kolejki wąskotorowej - 1973 r. 130 Ilustracje - Badania archeologiczne Ilustracje - Badania archeologiczne 131

Badania archeologiczne w Truszkach-Zalesiu. Fot. E. Marczak Wykopaliska archeologiczne IA UW w Truszkach-Zalesiu. Fot. E. Marczak

Wizyta Burmistrza Kolna, pana Andrzeja Dudy, na wykopaliskach w Truszkach-Zalesiu. Badania geofizyczne na osadzie w Truszkach-Zalesiu. Fot. A. Łukaszewicz Fot. A. Łukaszewicz 132 Ilustracje - Pamiątki przeszłości Ilustracje - Pamiątki przeszłości 133

Jama odkryta podczas badań wykopaliskowych w Truszkach-Zalesiu. Fot. E. Marczak Grzebień z poroża jelenia z wykopalisk w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Dąbski

Gliniany garnek zakopany pod kamiennym paleniskiem jako ofiara zakładzinowa. Ozdoba z drucików miedzianych z badań wykopaliskowych w Truszkach-Zalesiu. Badania wykopaliskowe w Truszkach-Zalesiu. Fot. E. Marczak Fot. M. Dąbski, M. Bogacki 134 Ilustracje - Pamiątki przeszłości Ilustracje - Pamiątki przeszłości 135

Paciorek z niebieskiej masy szklanej z badań wykopaliskowych w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Bogacki

Żelazny grot strzały z zadziorami z badań wykopaliskowych w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Dąbski

Siedmiosegmentowy paciorek z niebieskiej masy szklanej z badań wykopaliskowych w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Bogacki Okucie drewnianego wiadra z wykopalisk w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Bogacki 136 Ilustracje - Pamiątki przeszłości Ilustracje - Pamiątki przeszłości 137

Nóż żelazny z wykopalisk w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Dąbski Półkosek? z żelaza z wykopalisk w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Dąbski

Haczyk żelazny do łowienia ryb z wykopalisk w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Dąbski Osełka z piaskowca z wykopalisk w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Dąbski 138 Ilustracje -Pamiątki przeszłości Ilustracje - Pamiątki przeszłości 139

Przęślik wykonany z różowego łupku owruckiego z okolic Kolna. Zbiory Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży. Fot. B. Deptuła

Kamień szlifierski z wykopalisk w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Dąbski

Paciorki z masy szklanej o średnicy 9 i 10 mm z okolic Kolna. Przęślik z gliny z wykopalisk w Truszkach-Zalesiu. Fot. M. Dąbski Zbiory Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży. Fot. B. Deptuła 140 Ilustracje - Pamiątki przeszłości Ilustracje - Pamiątki przeszłości 141

Topór kamienny z epoki brązu z okolic Kolna. Zbiory Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży. Fot. B. Deptuła

Ostrze krzemienne ze środkowej epoki Siekierka z brązu z epoki brązu z okolic Kolna. kamienia z okolic Kolna. Zbiory Muzeum Północno-Mazowieckiego Zbiory Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży. Fot. B. Deptuła w Łomży. Fot. B. Deptuła

Siekiera krzemienna z młodszej epoki Fragment krzemiennego narzędzia z młodszej kamienia z okolic Kolna Topór kamienny z epoki brązu znaleziony nad Pisą w okolicy Kolna. epoki kamienia z okolic Kolna. Fot. B. Deptuła Zbiory Muzeum Północno-Mazowieckiego Zbiory Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży. Fot. B. Deptuła w Łomży. Fot. B. Deptuła 142 Ilustracje - Miejsca kultu Ilustracje - Przyroda 143

Kapliczka z figurką św. Jana Nepomucena w Koźle koło Kolna. Fot. S. Nicewicz Pisa – jedna z największych rzek na Wysoczyźnie Kolneńskiej. Fot. S. Nicewicz

Miejsce kultu św. Brunona z Kwerfurtu na Śmierciowej Górze koło Kozła. Fot. A. Łukaszewicz Głaz kamienny we wsi Bialiki koło Kolna. Fot. E. Marczak 144 Ilustracje