Edward Stawecki

Szlak rowerowy Śladami Rominckiego Jelena Przewodnik po Parku Krajobrazowym Puszczy Rominckiej

Gołdap 2007 Fotografi e Edward Stawecki

Opracowanie grafi czne Mirosław Słapik

Redaktor Wstęp Mirosław Słapik

ISBN 978-83-926076-0-1

Skład i łamanie Bezpłatnie SIGNI Mirosław Słapik www.slapik.pl Puszcza Romincka to kompleks leśny niezwykle atrakcyjny dla osób łaknących wypoczynku wśród Wydawca nieskażonej przyrody. Tajemnicze ostępy, unoszące Fundacja Rozwoju Regionu Gołdap się nad bagnami mgły, tęskny klangor żurawi, roz- pl. Zwycięstwa 16 brzmiewający nad zdziczałymi łąkami… Czegóż 19-500 Gołdap więcej oczekiwać może turysta - przyrodnik i esteta? www.frrg.pl Nie wolno jednak zapominać, iż natura – wbrew po- zorom - jest jednak niezwykle wrażliwa i delikatna. Człowiek potrafi zbrukać jej piękno, zniszczyć bo- gactwo i różnorodność.

3 Szkody, które wyrządzamy przyrodzie, nie wy- nikają najczęściej ze złej woli. Przeważnie spowo- dowane są brakiem wiedzy bądź wyobraźni. Nim wyruszymy na szlak warto zapoznać się z zamiesz- czonymi niżej wskazówkami. Dzięki nim nie tylko łatwiej będzie nam dbać o przyrodę, ale być może uchronią nas także od przykrych niespodzianek, choćby konieczności uiszczenia mandatu karnego. Należy pamiętać, że Puszcza Romincka przecięta Informacje praktyczne jest granicą państwową. Szlak poprowadzony jest tak, aby wyeliminować możliwość jej przekroczenia. Wystarczy jedynie re- Rezerwaty i uprawy spektować napotkane Obszary Puszczy Rominckiej w większości są udo- po drodze znaki. Warto stępnione dla uprawiania turystyki rowerowej i pie- też zapoznać się z prze- szej, a zimą - narciarskiej. Stałym zakazem wstępu pisami regulujące ruch objęte są jedynie rezerwaty przyrody, uprawy leśne turystyczny w rejonie poniżej 4 metrów, drzewostany nasienne. przygranicznym. Granice rezerwatów oznaczone są poprzez zielone Lasy należące do opaski umieszczone na korze drzew. W najbardziej Skarbu Państwa są eksponowanych punktach granicznych wszystkich własnością ogółu - całego społeczeństwa. Wszyscy chronionych obszarów stoją tablice informacyjne mamy prawo korzystać z ich walorów w celu wypo- zawierające podstawowe informacje na ich temat a czynku i rekreacji. Istnieją jednak ograniczenia za- także schematyczne mapy. Granice drzewostanów warte przede wszystkim w Ustawie o lasach, służące nasiennych wskazują żółte opaski wymalowane na zachowaniu bogactw przyrody. pniach drzew. Nadleśniczy ma możliwość wprowadzenia okre- sowego zakazu wstępu w przypadku zagrożenia pożarowego, bądź, gdy wykonywane są zabiegi gospodarcze (np. pozyskanie drewna), mogące za- grozić bezpieczeństwu osób postronnych.

4 5 Gdzie z namiotem? Przepisy dodatkowe W obrębie terenów puszczańskich nie ma pól namio- Liczne, zapisane w Ustawie o lasach i Ustawie o towych. Znajdują się one natomiast na ich obrzeżach ochronie przyrody, zakazy są zupełnie oczywiste. - w Gołdapi, Pluszkiejmach, Kiepojciach, Błąkałach Ich przestrzeganie przez turystów powinno wynikać i Stańczykach. Możliwość biwakowania zapewniają nie tyle ze znajomości prawa, ale z przyzwoitości także właściciele gospodarstw agroturystycznych. i kultury. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że nagannym jest hałasowanie, śmiecenie, zanieczysz- Uwaga na granicę! czanie wód, bezmyślne uszkadzanie roślin, niszcze- nie mrowisk, gniazd ptasich i wybieranie z nich jaj. Puszcza Romincka położona jest w strefi e nadgra- Pamiętać musimy też o zakazie puszczania luzem nicznej. Turyści muszą, więc respektować specyfi cz- psów. Nawet, jeśli przekonani jesteśmy, że nasz pu- ne przepisy z tym związane. Najważniejsze to: pil nie stanowi żadnego zagrożenia dla dzikich zwie- ścisły zakaz przebywania na pasie drogi gra- rząt, powinniśmy prowadzić go na smyczy. nicznej; Wędrując po Puszczy spotkać możemy pracowni- zakaz fotografowania obiektów, znaków i urzą- ków Parku Krajobrazowego, leśników, funkcjona- dzeń granicznych oraz terenów położonych poza li- riuszy Policji i Straży Granicznej. Wszyscy chętnie nią granicy państwowej; służyć nam będą wszelką możliwą pomocą. Jed- zakaz bezpośredniego komunikowania się z in- nocześnie mają oni uprawnienia do kontroli doku- nymi osobami przez granicę; mentów napotkanych osób. Nie należy się tym de- zakaz przerzucania lub przejmowania przez nerwować albowiem działania te służą zapewnieniu granicę jakichkolwiek przedmiotów; bezpieczeństwa. zakaz przebywania w porze nocnej na akwenach Przestrzeganie przepisów obowiązujących na te- w odległości nie mniejszej niż 150 m od granicy. renie Puszczy Rominckiej nie popsuje nam wypo- czynku. Wprost przeciwnie - sprawi, że bezpiecznie Zapobieganie pożarom będziemy mogli napawać się pięknem otaczającej Na terenach leśnych, jak też w odległości do 100 nas przyrody. metrów od granicy lasu (poza miejscami wyznaczo- Dyrekcja nymi) zabronione jest rozniecanie ognia. Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej

6 7 nego, który na drogowym przejściu granicznym w Budzisku wkracza na tereny Litwy. Ponad trzecia część proponowanego szlaku wie- dzie terenami puszczańskimi. Mimo to możliwość zabłądzenia jest zupełnie znikoma. Szczególnie przyda się tu umiejętność czytania mapy i oriento- wania jej za pomocą busoli. Gdy mimo to uznamy, że zabłądziliśmy, nie popadajmy w panikę. Należy Tropami Rominckich Jeleni przede wszystkim zachować spokój i ponad wszel- ką wątpliwość ustalić kierunki geografi czne świata. Krótka charakterystyka Gdy to zrobimy, na pierwszej napotkanej i wyraźnej drodze kierujemy się na południe - do szosy Gołdap Długość całkowita - 88,6 km, w tym: - Żytkiejmy. Stąd jadąc w prawo dotrzemy do Goł- po drogach o nawierzchni asfaltowej - ok. 20 km; dapi, w lewo - do Żytkiejm. traktami bitymi - 10 km; Dlaczego nie na północ? Otóż, zdenerwowani sy- leśnymi drogami gruntowymi - 33 km; tuacją możemy przeoczyć znaki i wjechać na teryto- po wiejskich drogach gruntowych, brukowa- rium Federacji Rosyjskiej. Wiąże się to ze sporymi nych i ścieżkach - 25,6 km. kłopotami. Trasa średnio trudna poprowadzona po silnie po- fałdowanym terenie Parku Krajobrazowego Puszczy To tyle tytułem wyjaśnień. Natomiast trasa jest Rominckiej i jego otulinie. Niedogodności z tym niezwykle atrakcyjna krajobrazowo, pozwala na ca- związane rekompensuje sieć dobrze utrzymanych łym odcinku obcować z nieskażoną dotąd przyrodą, leśnych i wiejskich traktów oraz niewielkie natęże- oddychać najczystszym w kraju powietrzem. Zapra- nie ruchu na asfaltowej szosie: Gołdap - przejście szam na szlak „Tropami Rominckich Jeleni”. graniczne w Budzisku. Gęsta sieć dróg daje możliwości jej modyfi ka- cji, dostosowania do indywidualnych potrzeb jak i sprawności fi zycznej poszczególnych uczestników wędrówki. Przy granicy z województwem pod- laskim łączy się ze szlakami Suwalszczyzny. W Żytkiejmach napotyka odnogę szlaku transgranicz-

8 9 Opis trasy przejścia granicznego w Budzisku dojeżdżamy do osady leśnej . W jej pobliżu płynie ucho- dząca do jez. Gołdap rzeczka Jarka. Jest to drugi, co do długości ciek wodny Ziemi Gołdapskiej, uznawa- ny za górny odcinek rzeki Gołdapy. Około 150 m za mostem, na zakręcie zjeżdżamy z asfaltu w lewo na szeroki wysypany szutrem rozjazd. Zatrzymujemy się tu na krótki odpoczynek by zapoznać się z treścią ustawionych tu tablic. Szukamy drogi prowadzącej do ścieżki edukacyjnej „Porosty”.

Jurkiszki – 5,5 - 8 km Wybieramy szeroką wiodącą na północ drogę grun- tową. Wjeżdżamy do lasu. Przed nami wielokilome- trowa wędrówka, podczas której towarzyszyć nam będzie jedynie natura - przebogata fl ora i fauna ta- jemniczej krainy zwanej Puszczą Romincką. Jeśli będziemy zachowywać się jak przystało prawdzi- 0-5,5 km Gołdap – - Jurkiszki wym turystom to przy odrobinie szczęścia spotkamy Umownym punktem startowym do naszej wędrów- wielu ich przedstawicieli. Niestety, nie będzie wśród ki jest rozległy parking usytuowany na placu Zwy- nich jelenia rominckiego. cięstwa. Spod okazałego pomnika wyjeżdżamy na Jeleń romincki przez wiele wieków był niekwestio- ulicę i kierujemy się w prawo, ku rondu. Jedziemy nowanym królem Puszczy Rominckiej. Panujące w na wprost w ulicę Paderewskiego. Na jej końcu, z niej surowe warunki wyselekcjonowały okazy prze- lewej, niszczejąca wieża ciśnień - jeden z niewielu wyższające pod względem fi zycznymi inne gatunki. ocalałych po ostatniej wojnie zabytkowych obiektów Jego bardzo okazałe poroże było cennym trofeum w mieście. Dalej prosto ulicą Suwalską do kolejne- myśliwskim. Dziś wytępione zupełnie fi gurują jedy- go ronda i rogatek Gołdapi. Widoczny po lewej las, nie w logo utworzonego w 1998 roku Parku Krajo- to zachodnie krańce Puszczy Rominckiej - miejsce brazowego Puszczy Rominckiej. Ślady jego bytności naszej penetracji. Asfaltową, o niezłej nawierzchni zachowały się w postaci tzw. „kamieni Wilhelma”, szosą prowadzącą do Żytkiejm i polsko-litewskiego przedwojennych datowników poczty gołdapskiej,

10 11 starych widokówek, obrazów i rzeźb, jak również w Szyliny. Dziś wspomnieniem po niej są jedynie ukry- motywach lokalnej heraldyki. Wieniec rogów jelenich te w kępach bzów fragmenty kamiennych fundamen- oplata m.in. herb Gołdapi na fl adze miejskiej. tów i popadający w ruinę budynek gospodarczy. Prawdopodobnie ich potomkowie żyją do dziś da- leko- na antypodach. Jak wieść niesie, dawno temu Szyliny - jez. Gołdap – Szyliny 8 - 9,5 km księżniczka pruska wychodząc za księcia angielskiego wniosła w wianie stado tych zwierząt. Prawdopodob- nie nie pasowały one do krajobrazu dumnego Albio- nu, więc wyekspediowano je aż do Nowej Zelandii. Leśny parking i znak zakazujący poruszania się wszel- kich pojazdów. Nas on nie będzie obowiązywał. Tuż za nim pierwszy przystanek wspomnianej wcześniej ścieżki edu- kacyjnej. Wprowadzi on nas w tajemniczy i fascynujący świat porostów. Usytuowanie poszczególnych jej tablic nie jest przypad- kowe. Jeśli rozejrzymy się wokół zauważymy, że prezento- wane na fotogramach obiekty przyrodnicze znajdują się tuż obok. Taki układ umożliwia nam bezpośrednią obserwację porostów w ich naturalnym środowisku. Porosty to związek między grzybem a jednym lub wieloma samożywnymi partnerami (glony lub si- nice). Kiedyś zaliczane były do roślin. Ze względu na swoją wieloskładnikową strukturę współczesna taksonomia zalicza je do grzybów lichenizowanych. Lubią czyste, nieskażone działalnością człowieka środowisko. Od ponad stu lat wykorzystywane są jako biowskaźniki czystości powietrza. Ponad 200 Dąb w Szylinach gatunków objętych jest prawną ochroną. Z tego miejsca proponuję dla relaksu krótki, pół- Ostatnia, szósta tablica znajduje się tuż za skrzy- torakilometrowy wypad na wschodni brzeg jeziora żowaniem dróg w miejscu, gdzie kiedyś istniała wieś Gołdap. Za tablicą jedziemy do rozstaju dróg z ol-

12 13 brzymim modrzewiem po środku. Wybieramy drogę Jazda relaksowa w miarę płaskim odcinkiem. Po ki- w lewo i wjeżdżamy w las. Po chwili pierwsza na- lometrze (za znakami zielonymi) skręcamy w lewo. potkana droga (ponownie w lewo) doprowadzi nad Droga gruntowa. Na najbliższych rozstajach brzeg akwenu. Przed nami widok na brzeg zachodni jeziora, po prawej - jego fragment po stronie rosyj- skiej. Brodząc po piaszczystym dnie relaksujemy się przed dalszą podróżą. 9,5 - 20,4 km Szyliny – Ostrówek Wracamy do Szylin. Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo. Z prawej, przy budynku piąty przysta- nek „Porostów”. Wjeżdżamy w las. Opuszczamy niewielką polankę drogą na wprost pod górkę. Po obu stronach las liściasty (dęby i brzozy) - jesienią świetne miejsce na grzybobranie. W okolicy siedli- ska czarnego bociana, żurawia, rybołowa oraz miej- sce żerowania dzików. Duża polana. Przecina ją na północny- wschód dawna wiejska droga. Po obu jej stronach ledwie widoczne resztki zabudowań. Zagłębiamy się ponownie w las. Szeroki zakręt w Jezioro Ostrówek prawo. Jesteśmy w pobliżu granicy państwowej. Droga prowadzi prosto na wschód po silnie pofał- (ok. 600 m.) odbijamy od szlaku w prawo. Po kilku- dowanym terenie. Kilkusetmetrowy, czarny frag- set metrach (skręcając najpierw w lewo a następnie ment jej nawierzchni „informuje”, że zbliżamy się w prawo osiągniemy drogę bitą: Jurkiszki - Czar- do kolejnych „krzyżówek”. nowo Średnie. Kierując się na południe (w prawo) Na rozjeździe skręcamy za znakami szlaku zielo- dojeżdżamy do skrzyżowania. Zjeżdżamy ostrym nego w prawo. Znajdujemy się na świeżo wyremon- zakrętem w lewo. Leśna gruntówka doprowadzi nas towanej, obsadzonej po obu stronach dębami drodze. do położonego nad jeziorem Ostrówek przysiółka o Przypomina ona bardziej parkową aleję niż śródleś- tej samej nazwie. W pobliskim gospodarstwie agro- ny trakt. Przed wieloma laty przemierzał go w po- turystycznym „Trzy Świerki” można, po uprzednim goni za rominckim jeleniem sam cesarz Wilhelm II. powiadomieniu właściciela spożyć posiłek z regio-

14 15 nalnej kuchni, a także zanocować (pokoje i pole na- i podjazdy. Wzdłuż szlaku, miejscami, gęsty szpa- miotowe). ler wysokich paproci. Rozjazd na skraju lasu. Jadąc Na brzegu zachodnim jeziorka usytuowane są po- prosto pod górę wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń. mosty kolejnej ścieżki edukacyjnej Parku Krajobra- Ledwo widoczną zagubioną wśród traw i łubinów zowego Puszczy Rominckiej „Rechot”. Dotrzeć tam pełniącą role łącznika ścieżką dojeżdżamy do szero- można w dwojaki sposób: pieszo lub rowerem W kiej żwirowej drogi - Czarnowo Średnie. pierwszym przypadku- kilkuset metrów ścieżką wo- kół północnego krańca jeziora. Rowerem ok. 2 km. Wtedy należy dojechać do szosy Gołdap - Żytkiej- my. Stąd w prawo do położonego za wsią leśnego parkingu. Umieszczona przy nim tablica dostarczy niezbędnych informacji.

Ostrówek – Galwiecie 20,4 - 27,8 km Czarnowo Średnie Obsadzoną starodrzewem drogą kierujemy się na południe do dawnego majątku ziemskiego, dziś popegeerowskiej osady Galwiecie. Za ostatnimi zabudowaniami gospodarczymi skręcamy w lewo. Droga Galwiecie - Czarnowo Zatrzymujemy się na chwilę, by spojrzeć na jezioro Rakówek i położony nad nim pałac dawnych właś- W oddali po prawej - bagna z kikutami martwych cicieli. Przyjrzymy się mu dokładniej w końcowym brzóz, z lewej- ściana puszczańskich lasów. Za nią stadium wędrówki. Na skrzyżowaniu obieramy kie- kryją się wschodnie krańce bagna- rezerwatu Me- runek północny. Żwirówka prowadzi do osady leś- chacz Wielki. Podążamy w kierunku północnym nej o tej samej nazwie. Po obu jej stronach rzadko mijając omszałe, wiekowe okazy przydrożnych lip, spotykana wielofunkcyjna zabudowa, kombinacja brzóz i jesionów. Ignorując znak zakazu zagłębia- murowano-drewnianych budynków. Na najbliższej my się ponownie w las. Na drugim skrzyżowaniu krzyżówce skręcamy w prawo i za ostatnimi zabu- ponownie napotykamy znaki skręcającego w prawo dowaniami osiągamy zwarty kompleks leśny. Droga szlaku zielonego. Jedziemy prosto w kierunku Czar- kręta, po deszczach błotnista i śliska. Liczne zjazdy nowa. Przepust. Z lewej rozległe, niedostępne mo-

16 17 czary. Kilkaset metrów za nimi rezerwat fl orystycz- czajne, wełnianka, bażyna czarna, turzyca bagienna, ny - „Mechacz Wielki”. przygiełka biała, żurawina drobnolistkowa. Raryta- sem jest rzadki storczyk - litera sercowata. Pierścień wokół torfowiska stanowi bór ze świerczyny torfowej i bagienny bór łochyniowy. Na obrzeżach występuje ols o budowie kępiastej. Bagno Mechacz jest ostoją łosia i zimowym łowiskiem rysi. Drogą wiodącą między uprawami leśnymi osiąga- my wschodni kraniec wsi Czarnowo Średnie zwane też Hajnówkiem. Czarnowo - Rezerwat Boczki Królewska Góra - Głaz Wilhelma 27,8 - 34,1 km Skręcamy w prawo i ponownie wjeżdżamy na dro- gę nadgraniczną. Monotonię długiego prostego jej odcinka urozmaicają widoki oraz liczne, długie i Mechacz Wielki miejscami strome podjazdy. Jednak nie powinny one nas specjalnie martwić. Szybszy i głębszy oddech to Jest to największy (146,7 ha) przyrodniczy obszar większy zastrzyk czystego, nasączonymi związkami chroniony w puszczy i wg. znawców najlepiej wy- eterycznymi powietrza - świetny, naturalny zabieg kształcony i zachowany kompleks torfowiskowy w inhalacyjny, odtruwający nasze zadymione spalina- kraju. Położony w otoczonej wzgórzami morenowy- mi płuca. Jesienią mamy też okazję na uszczknięcie mi niecce jest pozostałością po zanikającym jęzorze z puszczańskiej spiżarni jej skarbów: grzybów i je- lodowcowym. Charakteryzuje się centrycznym ukła- żyn. Nie radzę jednak zbyt daleko od drogi oddalać, dem stref roślinnych. Centrum stanowi torfowisko gdyż na trasie naszej wędrówki znajduje się kolejny wysokie (miąższość do 9 m) porośnięte sosną skar- rezerwat- Boczki. Tam wchodzić nie wolno. łowaciałą, której wysokość nie przekracza 10 m, a Przecinamy skrzyżowanie z drogą prowadzącą na średnica 50 - letnich okazów dochodzi zaledwie do południe do Budwieć i Pluszkiejm i po 200 metrach 2,5 cm. Warstwę mszystą stanowi mech torfowiec. W osiągamy północno-zachodni kraniec wspomniane- runie występują rzadkie okazy roślin m.in.: rosiczka go rezerwatu. Jego granice wyznaczają odpowied- okrągłolistna, modrzewnica zwyczajna, bagno zwy- nie, czerwone tablice i namalowane zieloną farbą na

18 19 pniach drzew poziome opaski (fot). Niewielkim pod- ich spotkań była Królewska Góra. Bóstwa zazdrośnie jazdem dojeżdżamy do dużej tablicy poglądowej. strzegły swoich tajemnic i bezlitośnie karały tych, którzy Rezerwat „Boczki” (108,8 ha) obejmuje obszar o starali się je zgłębić zamieniając w drzewa. Śmiałków bardzo urozmaiconej rzeźbie terenu i dużym zróżni- jednak nie brakowało. W efekcie las otaczający górę cowaniu zbiorowisk leśnych charakterystycznych dla gęstniał a wokół z łez wylanych przez rodziny i bliskich puszczy. Występują tu lasy mieszane, lasy świeże, powstawały malownicze jeziorka. łęgi, bory łochyniowe, jesionowe grądy, olsy i bory świerkowe.

Przystanek przy głazie Wilhelma II Pewnego razu odważny myśliwy ujrzał na skraju lasu piękną boginkę i w niej się zakochał. Wielokrotnie próbo- wał dotrzeć do siedziby bogów by wykraść miłość swego Stąd ok. 700 metrów w linii prostej najwyższe w życia. Wreszcie udało mu się zmylić czujność zajętych uczto- tej części puszczy wzniesienie - Królewska Góra waniem bóstw. Stanął przed obliczem ojca swej wybranki i (217,8 m. n.p.m.). Żeby do niej się dostać należy po poprosił go o jej rękę. Zaskoczeni zuchwalcem młodzień- przejechaniu ok. 750 m. drogi głównej na najbliż- ca, ale i rozbawieni sytuacją bogowie o dziwo przychylnie szym rozwidleniu skręcić w lewo. Góra jest 300 m. odnieśli się do próśb śmiałka. Wyprawili też młodym wiel- dalej na północ. ką ucztę weselną. Od tamtej pory przestali oni stronić od Tereny wokół niej to owiane legendą „Romowe” lub śmiertelników i zapraszali ich do wspólnych biesiad. Ci, „Romnowe”- siedziba staropruskich bogów. Miejscem jednak nauczeni przykrymi doświadczeniami nieufnie od-

20 21 nosili się do swoich boskich sąsiadów i przezornie omijali Rezerwat leśny i fl orystyczny „Czerwona Struga” puszczańskie ostępy. jest najmniejszy ze wszystkich rezerwatów. Jego ob- Jadąc na południe po 2 kilometrach osiągniemy szar to zaledwie 3,6 h i. obejmuje półtorakkilometro- skrzyżowanie z szeroką przypominającą groblę wy odcinek doliny strumienia o tej samej nazwie. Jej wiodącą na wschód drogą. Po obu stronach tereny dno porasta czarna olsza z domieszką jesionu i wią- bagniste. Dalej na niewielkim wzniesieniu miejsce zu górskiego. Dzięki wezbraniom wiosennym rzeczka biwakowe. Z lewej stoliki, ławy oraz miejsce na og- akumuluje żyzne namuły. Stanowią one podłoże dla nisko z zapasem drewna. Po prawej okazały głaz z występującego tu łanowo pióropusznika strusiego napisem (polskie tłumaczenie): Darzbór! Z tej am- - paproci osiągającej wysokość 150 cm. Roślina ta bony Jego Wysokość Cesarz i Król Wilhelm II dnia jest objęta ochroną gatunkową. W niższej warstwie 28 września 1912 roku upolował swego 2000 jelenia obok wielu innych roślin występują: zawilec gajowy szlachetnego, kapitalnego czternastka. i żółty, ziarnopłon wiosenny, szczyr trwały, gwiazd- Podobnych „pamiątek” zachowało się w puszczy nica gajowa, gajowiec żółty, czartawa pośrednia kilkanaście. Przymiotnik w nazwie strumienia pochodzi od rdzawego koloru spływającej z pobliskiego źródełka Głaz Wilhelma – Leśniczówka Bludzie wody. Spowodowane to jest obecnością w niej wodo- 34,1 - 50,3 km Małe - Żytkiejmy rotlenków żelaza. Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej- na wschód. Podjazd za drugim żwirowiskiem. Na wzgórzu Brukowane skrzyżowanie z drogą wiodącą na po- drewniany szałas. Skręcamy w prawo. Dojeżdżamy łudnie w kierunku wsi Budwiecie i dalej do Plusz- do malowniczo położonej na śródleśnej polanie leś- kiejm i szosy nr 651 (do Żytkiem i Gołdapi). Skręca- niczówki Bludzie Małe. Zjazd w dół do mostku nad my w odwrotnym kierunku. Za zakrętem (w prawo) rzeczką Bludzią. Warto zatrzymać się tu na krotki grobla. Po prawej malownicze powstałe z zalewu popas, odświeżyć w krystalicznie czystej wodzie. śródleśne leśne jeziorko z wyspą. Często bytuje tu Z pozoru niewinnie wyglądająca rzeczułka w rodzina łabędzi niemych. Po lewej- moczary i bo- okresie wiosennych roztopów staje się groźną rzeką. browe żeremie. Za groblą leśna droga wiedzie silnie Przekonały się o tym bobry, które dwukrotnie usiło- pofałdowanym terenem. Utratę sił podczas pokony- wały zbudować na niej swe tamy. Obie nie wytrzy- wania stromych i długich podjazdów regenerujemy mały naporu wezbranej wody. Zrezygnowano gry- podczas zjazdów. Żwirowisko po prawej. Za nim zonie zmuszone były przenieść się w inne, bardziej w głębi lasu kolejny puszczański obszar chroniony- im przyjazne puszczańskie rewiry. rezerwat „Czerwona Struga.

22 23 Na obszarze 34,1 ha zachowany jest fragment charakterystycznego dla puszczy naturalnego boru sosnowo- świerkowego ze 140 - 160 letnim drzewo- stanem. W runie występuje borówka brusznica, bo- rówka czarna, pszeniec zwyczajny, trzciniak leśny. Rośnie tu też jeden z chronionych gatunków storczy- ka - tęża jednostronna. W borze masowo występuje widłak jałowcowaty. Jedziemy teraz na wschód, w szpalerze starych brzóz. Z ich pni zwisają długie „brody” porostów. Jest to świadectwo wysokiej czystości środowiska, zwłaszcza powietrza. Oddychajmy, więc pełną pier- sią, bez obaw. Za zakrętem w lewo, aż do styku z Drogą Dolną towarzyszyć nam będzie (po lewej) Bludzia granica największego i ostatniego zarazem na na- szym szlaku rezerwatu - „Żytkiejmska Struga” . Za mostkiem skrzyżowanie z tzw. Drogą Romin- Rezerwat „Żytkiejmska Struga to ponad 467 hek- cką. Tędy przed wojną i częściowo jeszcze po woj- tarowy fl orystyczny obszar chroniony obejmujący nie kursowały autobusy na trasie Gołdap – Dubenin- swym zasięgiem dolinę rzeczki o tej samej nazwie. ki - Żytkiejmy. Niedawno dzięki pomocy z funduszy Nieprzebyty gąszcz szuwarów i bagienny las stano- unijnych trakt otrzymał nową nawierzchnię. Jedzie- wią naturalną ostoję dla wielu gatunków ptaków i my w kierunku północnym. Na pierwszym skrzy- zwierząt. Obok siedlisk licznych gatunków ptaków żowaniu skręcamy w prawo, na wschód. Mostek na wodnych i drapieżnych żyją tu bobry, jelenie, sarny, rzeczce Błędziance (Rominta), głównym i najwięk- łosie, dziki, lisy, borsuki, kuny leśne, tchórze, piżma- szym cieku wodnym puszczy. Niedaleko stąd, łączy ki, wydry i łasice. Czasem pojawiają się nawet wilki. się ona z Bludzią i przekracza granicę Polski. Po Wody zamieszkuje 14 gatunków ryb, w tym pstrąg stronie rosyjskiej, jako Krasnaja na 14 - kilometro- potokowy. wym puszczańskim odcinku posiada status pomnika W runie występuje wiele rzadkich, chronionych przyrody. roślin, jak: gruszyczka jednostronna, turzyca palcza- Za rzeką lewa krawędź drogi stanowi granicę re- sta, sałatnik leśny, kostrzewa olbrzymia, niecierpek zerwatu „Dziki Kąt”.

24 25 pospolity, przytulina błotna, gorysz błotny, czermień Przejeżdżamy pod wiaduktem wspominanej już błotna, kulik zwisły. wcześniej nieczynnej linii kolejowej. Za zakrętem Stąd ok. 1,3 km do drogi asfaltowej 651 Gołdap - w szpalerze drzew odchodzi w lewo droga bruko- Żytkiejmy. Na asfalcie kierujemy się w lewo. Po dro- wana. Prowadzi do dobrze zachowanego budynku dze, w głębi na prawo zabudowania dawnego nadleś- stacyjnego, obecnie mieszkalnego. Trzymając się nictwa, pełniącego dziś rolę ośrodka myśliwskiego. szosy kierujemy się na wschód do widocznej zwar- tej zabudowy. Mijamy po lewej polonijny ośrodek Związana jest z nim tragiczna i dziwna zarazem usytuowany w budynku po dawnej fabryczce obu- historia leśniczego Hansa Paukstadta, jednego z wia, żartobliwie nazywanej niegdyś „papuciarnią”, wielu przedwojennych lokatorów budynku. Jako wiejski ośrodek zdrowia. Na skrzyżowaniu kierując antyfaszysta (odmówił wstąpienia do NSDAP) szy- się w prawo docieramy do rynku. kanowany był przez ówczesne władze III Rzeszy. Za- łamany psychicznie zastrzelił się z własnej broni my- śliwskiej na werandzie leśniczowki. Pochowano go nieopodal, na niewielkim cmentarzyku leśnym nad Pstrążną. Od kilkunastu lat na jego mogile płonie czasem znicz. „- W nocy mi się przyśnił- opowiadała córka jed- nego z leśników opisując w szczegółach jak wyglą- dał, jak był ubrany. - Kazał znicze na swoim grobie zapalić. - Zbagatelizowałam, bo nie wierzyłam w coś ta- kiego. Przyjechał podczas następnego snu odkrytym mercedesem. Groźnie i stanowczo upomniał się o swoje, a mnie strach ogarnął...” Zadośćuczyniła jego żądaniu i odtąd miała już spokój. Co ciekawe, przedstawiony przez nią opis Kamienica przy rynku w Żytkiejmach jota w jotę zgodził się z wizerunkiem ze starych zdjęć. Co ciekawe- nigdy go nie widziała, bo prze- Żytkiejmy stanowią ewenement w urbanistyce cież i widzieć nie mogła. wiejskiej. Z centralnym placem i ulicową zabudową mają wygląd niewielkiego miasteczka.

26 27 Żytkiejmy - wieś nad Żytkiejmską Strugą na szów – kuzynów, jak sami twierdzą, naszego noblisty. wschodnim skraju polskiej części Puszczy Romin- Dziś jego turbiny produkują energię elektryczną. ckiej, tuż przy granicy państwowej. Siedziba dy- rekcji Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej (PKPR). Dziwnie brzmiąca dla przybyszów nazwa to pozostałość po jej założycielach, Litwinach, któ- rzy osiedlili się tu w XVI wieku. Jeszcze do końca XVIII wieku w miejscowym kościele nabożeństwa odprawiano w języku litewskim. Potem już tylko po niemiecku. W okresie międzywojennym była to wieś bogata. Funkcjonowały tu m.in. szpital zakonu jo- annitów, zatrudniający ośmiu lekarzy i trzy położne, mleczarnia, dwa kina, szkoła średnia, osiem restau- racji, pięć hoteli. O jednym z nich, hotelu św. Hu- berta pisał w „Szpiegowskim nokturnie” Aleksander Omilianowicz. W nim to w latach 1935 - 39 działała kierowana przez Hermanna Dylbę, późniejszego kata członków suwalskich grup oporu zakonspirowana hitlerowska komórka wywiadowcza SD (Sicherhe- Kościół w Żytkiejmach itsdienst). Prowadziła ona działalność szpiegowską i dywersyjną po stronie polskiej, głównie na terenie We wsi liczne sklepy, bar, poczta, przystanek linii Suwałk i przygranicznych wsi. Na wschód od Żyt- autobusowych do Gołdapi i Suwałk. kiejm napotkać można resztki budowanego w roku 1944 sięgającego aż po Rajgród systemu umocnień Z Żytkiejmami wiąże się pewien szczegół literacki. zwanego „wałem Ericha Kochaę. Otóż najprawdopodobniej tędy podczas szwedzkie- Obiektów zabytkowych jest tu niewiele. Zaliczają go „potopu” uciekał z Litwy do Częstochowy (po się do nich mający charakter obronny kościół kato- pogromie w Pilwiszkach) sienkiewiczowski Kmicic. licki z ok.1580 (spalony i odbudowany w 1638 r), Jeszcze w połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego cmentarz wojenny z I wojny światowej. Nad Żyt- wieku wędrowali stąd przez i dalej na po- kiejmską Strugą stoi młyn (jeden z dwu tu istnieją- łudnie „Szlakiem Kmicica” członkowie Zakładowe- cych) będący do niedawna własnością rodziny Miło- go Oddziału PTTK w Ursusie.

28 29 Żytkiejmy – Degucie - Stańczyki (parking przy mostach) 50,3 - 59,0 km

Tzw. młyn Miłoszów w Żytkiejmach Ul. M. Konopnickiej – widok od strony kościoła

Przedwojenna mapa Żytkiejm

Z rynku kierujemy się na południe ku wylotowi drogi asfaltowej do Wiżajn. Nas interesuje odchodząca od niej w prawo brukówka w kierunku Deguć. Za wsią

30 31 „kocie łby” przechodzą w nawierzchnię szutrową. Na mostem północnym do jesieni 1944 roku kursował 800 metrze betonowy wiadukt kolejowy. Podziwiając pociąg z Gołdapi do Żytkiejm, Gumbina (dziś Gusiew roztaczające się wokół nas widoki docieramy do po- w obwodzie kaliningradzkim FR) a nawet Królewca. pegeerowskiej osady Degucie. Dziś są one własnością prywatną i zwiedzanie ich Nazwa od zesłowianizowanego nazwiska bałtyj- jest płatne. Pryz nich funkcjonuje Centrum Sportów skiego Deguć oznaczającego smolarza (litewskie: i Rekreacji specjalizujące się w sportach ekstremal- degićius oznacza dziegciarza, czyli wypalacza węgla drzewnego i dziegciu). Przejeżdżamy ją na wprost i zagłębiamy się w las. Rozjazd dwóch wyraźnych dróg. Wybieramy kie- runek w lewo. Teraz trzymając się cały czas prawej strony na trzecich krzyżówkach odbijamy w prawo. Jadąc dalej na wprost docieramy do bramy w ogro- dzeniu zagradzającym leśnej zwierzynie dostęp do pobliskich upraw rolnych. Pamiętajmy, zatem o jej powtórnym zamknięciu. Docieramy do betonowego wiaduktu pod linią kolejową i wydostajemy się na od- krytą przestrzeń. Przed nami wspaniały widok na oko- liczne wzgórza i głęboki jar. Jesteśmy w Stańczykach, w pobliżu jednej z największych atrakcji turystycz- nych Ziemi Gołdapskiej, osławionych „Akweduktów Północy”. Zatrzymujemy się na pobliskim parkingu pełniącym też rolę pola namiotowego. Dwa mosty kolejowe, bo o nich tu mowa, są dzie- łem projektantów włoskich, którzy kształt i zdobie- nia zapożyczyli od rzymskich akweduktów. Spinają dwa brzegi szerokiej na 150 m rynny polodowcowej, której dnem płynie niewielki strumyk Błędzianka (ta sama, którą spotkaliśmy w puszczy) . Wysokość obu mierzona od lustra wody wynosi 36,5 metra. Tylko

32 33 nych (wspinaczki wysokogórskie, skoki na linie). Z T. Małym związane jest ciekawa historia, któ- Latem 2006 nagrywane były tu zdjęcia do „Rysia”, ra wydarzyła się pod koniec maja (26 lub 31) 1926 obrazu stanowiącego kontynuację kultowego dziś fi l- roku. Gdy okoliczni gospodarze po skwarnym dniu mu „Miś” ze Stanisławem Tymem w roli głównej. szykowali się do snu, od zachodu nad Stańczyki nadciągała burza. Gwałtowny spadek ciśnienia at- Początek ubiegłego wieku. Prawdopodobnie uroczystość otwarcia mostów w Stańczykach. mosferycznego spowodował, że powierzchnia jezior- ka „zniknęła” pod dwumetrową warstwą dennych osadów. Nagle, po jednej z błyskawic potężny wy- buch wyniósł pod niebo potężny słup wody i błota. Olbrzymie niejednokrotnie stutonowe pacyny błota rozrzucone zostały po okolicy w promieniu 200 me- trów. Mniejsze spadły nawet na pobliskie zabudowa- nia. Przestraszeni i zdezorientowani ludzie myśleli, że to wojna. Że Stańczyki zza pobliskiej granicy ostrzeliwuje polska artyleria. Sądzono, że trwający w owym czasie w Polsce konfl ikt wewnętrzny zwią- zany z przewrotem majowym Piłsudskiego wyszedł poza granice kraju. Jeszcze przez dwa miesiące błoto utrzymywało sie na powierzchni wody, by 21 sierpnia ponownie osiąść na dnie. Stańczyki – Błąkały – Będziszewo Przybyli na miejsce zdarzenia naukowcy z króle- 59,0 - 70,0 km wieckiego uniwersytetu „Albertinum” orzekli, że w Z parkingu zjeżdżamy asfaltem w dół w kierunku zajazdu wyniku gwałtownego spadku ciśnienia z grubych po- Biały Dwór (różnica poziomów - 60 m). W latach 60- 70 kładów jeziornego, nagromadzonego przez setki lat była tu owczarnia. Dalej obsadzona jarząbem szwedzkim mułu uwolnił się łatwopalny gaz blotny zwany me- droga pnie się stromym garbem pod górę, w kierunku wsi tanem. Jego podpalenie, czego skutkiem był wspo- Błąkały. Ze szczytu wzniesienia w lewo widok na głęboką mniany wybuch spowodowała iskra z wyładowania dolinę z dwoma wytopiskowymi jeziorkami. To Dauble, atmosferycznego. Przeprowadzone przez nich bada- czyli Tobellus Mały i Tobellus Duży. Przy większym - po- nia obaliły tym samym niedorzeczne spekulacje, co mosty i prowizoryczne kąpielisko. do wulkanicznego pochodzeni jeziorka.

34 35 Podobnego typu zdarzenia miały też miejsce w in- nych cząściach świata. Najdramatyczniejsze wyda- rzyły się w Afryce, w Kamerunie. Z wulkanicznego pochodzenia jeziora Mounoun 15 sierpnia 1984 roku wydostal się dwutlenek węgla. Zginęło około czter- dzieści osób. Największa tragedia, która pochłonęła 1700 istnień ludzkich zdarzyła sie 21 sierpnia 1987 r. w pobliżu jez. Nyos. Spod jego powierzchni wy- strzeliła na wysokość 80 m fontanna wody nasyco- na dwutlenkiem węgla. Chmura gazu zeszła z szyb- kością ponad 70 km/h w doliny dusząc po drodze wszystko, co żywe. Po prawej wspaniały widok na dolinę Błędzianki i mosty. W pobliżu pole namiotowe. Żegnamy się ze Stańczykami. Dalej droga wiedzie wzdłuż nasypu kolejowego do skrzyżowania z szosą Gołdap - Żytkiejmy. Skręcamy w prawo do Błąkał. Pierwsza napotkana żwirówka w lewo doprowadzi nas do Będziszewa. Stąd kierujemy się na zachód w kierunku wsi Żabojady. Z drogi, jak z tarasu widoko- wego na północ roztacza się panorama położonej w Zabytkowy wiadukt na drodze do Kiepojci głębokiej niecce polodowcowej Puszczy Rominckiej. Widok wart trudów dotychczasowej wędrówki. Południowy, podobnie jak w Stańczykach, nigdy Po prawej z boku mijamy wspomnianą wioskę i nie był eksploatowany. Prawdopodobnie z braku skręcamy w lewo. Drogą gruntową w dół dojedzie- funduszy nie dokończono budowy nasypów i toro- my do wysokiego nasypu kolejowego. Nad przecho- wiska. Dostępny jest jedynie dla posiadaczy sprzętu dzącą pod nim drogą rozpięta konstrukcja ceglanego wspinaczkowego. Za to bez trudu dostać się można wiaduktu. Stąd możemy odbyć krótką (ok. 500 m) na most północny (przebywanie na nim może być wycieczkę na zachód do pary wysokich na 15 me- niebezpieczne, ponieważ jest on wąski i nie posiada trów mostów kolejowych na Bludzi. bocznych barierek). Z niego rozległy widok na do- linę Bludzi i niedalekie jezioro Przerośl. Wracamy.

36 37 Za ceglanym wiaduktem osiągamy pierwsze zabu- Wieś na prawie czynszowym założył w roku 1615 dowania Kiepojci. Krzysztof Gordecki, stąd też przez jakiś czas funk- Obecna nazwa wsi ma pochodzenie litewskie. cjonowała pod nazwą Gordejki. Jej pierwszymi Dawna jej nazwa Eżergale (ezeras+ jezioro, gallas= mieszkańcami byli głównie Litwini i Polacy. Niem- koniec) oznacza „wieś na końcu jeziora”. ców było niewielu. W czasie „potopu” szwedzkiego Dubeninki zostały spalone przez Tatarów hetmana Gosiewskiego. W centrum kościół katolicki, dawniej świątynia protestancka jedyna do XX w. w Prusach gdzie odprawiano nabożeństwa w trzech językach. Poza nim żadnych znaczących zabytków tu nie ma.

Dubeninki – Zawiszyn – Czarne Kociołki – Galwiecie - mosty na Jarce Botkuny (stacja) - Gołdap 70,0 - 88,6 km Opuszczamy Dubeninki kierując się na zachód. Przy drodze na wzgórzu po prawej - oryginalnie zaprojek- Zabytkowy, nigdy nie dokończony, towany cmentarz wojenny z roku 1914. Znajdują się most w Kiepojciach tu mogiły żołnierzy niemieckich i rosyjskich – poko- Ostry zakręt szosy 651, po prawej przed przy- nani (Rosjanie) pochowani zostali w niższej części stankiem PKS budynek poszkolny, za nim kolonia cmentarza. Tablica w języku niemieckim z informa- domków letniskowych. Po lewej zjazd nad jezioro cją: „Ci odważni żołnierze walczyli o granice Prus Przerośl do kąpieliska i pola namiotowego. Wschodnich pod Grajewem i Wierzbowem”. Stąd ok. 2 kilometry do Dubeninek. Wracamy na Dwa kilometry za cmentarzem zjeżdżamy w nie- szosę i skręcamy w lewo - mostek nad wypływającą co zaniedbaną drogę gruntową do Górnego. Z prawej z jeziora Bludzią. Na początku za szerokim zakrę- zabudowania dawnej popegeerowskiej siedziby - Za- tem prosty i płaski odcinek drogi. Płaski pozornie, wiszyn (zaraz po wojnie, Jagiellonów). W roku 2000 bowiem droga wolno, ale systematycznie pnie się w w miejscu dziewiętnastowiecznego dworu powstał tu górę. Odczujemy to w nogach w trakcie jazdy. obiekt hotelowy w formie pałacyku. Gruntownemu Przed nami Dubeninki, siedziba władz samorządo- remontowi poddawane są też budynki gospodarcze. wych jednej z trzech gmin powiatu gołdapskiego.

38 39 Założona w 1562 roku wieś po odkupieniu przez chłopów stała się wolną wsią szlachecką. W latach 1707 - 1710 z racji korzystnego położenia nad jezio- rem, które ochroniło ją przed zarazkam uniknęła za- razy i głodu i. W utworzonej w 2 poł. XVIII w. pod pa- tronatem szlacheckim szkole uczyło się ok.70 uczniów. We wsi dwie drewniane chałupy z początku XX w. Piaszczystą drogą wzdłuż południowego brzegu kierujemy się w kierunku miejscowości Kociołki i małego jeziorka o tej samej nazwie. Na zachodnim jego krańcu resztki dawnego dworu. W urządzonym w nim zajeździe niegdyś częstymi gośćmi byli akto- rzy, Janusz Zakrzeński i Tadeusz Fijewski. Kociołki (dawniej Jeziorki) osada popegeerow- ska położona kilometr od szosy 651 w pobliżu let- niskowej wsi . W 1566 rokuzałożony tu został majątek szlachecki. Pierwszymi osadnikami przypuszczalnie byli Polacy. Jedynymi śladami daw- nej świetności są dwa (będące w złym stanie) XIX wieczne budynki gospodarcze, zniszczony park i trzy Cmentarz wojenny z I wojny światowej w Dubeninkach, cmentarze ewangelickie, w tym jeden zabytkowy. część rosyjska. W 1990 roku odkryto tu obozowisko mezolityczne Za nimi kierujemy się na południe i niezbyt lu- oraz ślady osadnictwa neolitycznej kultury ceramiki bianą przez rowerzystów brukowaną drogą. Na sznurkowej w postaci półwytworu sercowatego gro- wysokości Słupowej Góry (248 m. n.p.m.) droga tu strzały. gwałtownie zaczyna schodzić w dół, co wymusi na Na przełomie wieków XX i XXI znalazł się inwe- nas redukowanie prędkości przy użyciu hamulców. stor, który chciał utworzyć tu kompleks turystyczny. Zjazd kończy się na skrzyżowaniu w centrum wsi Na razie jedynym śladem jego działań jest budowla Czarne. Znajdujemy się na północno-wschodnim usytuowana na wprost wylotu drogi do szosy 651. krańcu jeziora Czarne (Gołdapskie). Niespełna kilometr na prawo - Pluszkiejmy. Nad jeziorem na brzegu zachodnim naturalne kąpielisko,

40 41 miejsce weekendowych wypadów gołdapian. Pole połowie XIX wieku. Jest to murowana, jednopiętrowa namiotowe. Kierujemy się na zachód. Asfaltową budowla na planie prostokąta z czterospadowym da- drogą lekko pod górę dojeżdżamy do granic gmin chem. Na osi elewacji frontowej znajduje się ryzalit Dubeninki i Gołdap. W tym miejscu do niedawna z dwukolumnowym portykiem wgłębnym. Zniszczony znajdował się wiadukt nad przebiegającą tędy linią podczas I wojny światowej odbudowany wg pierwot- kolejową. Na zakręcie, po prawej kilka budynków nych planów. Dziś pełni funkcję mieszkalną. Prócz gospodarczych, młyn i obora (oba w złym stanie). niego z lat świetności zachowały się magazyn i dwa W zaniedbanym parku (właściwie pozostałościach czworaki. Na zachodnim brzegu pobliskiego jeziora po nim) okazy kasztanowców, buków, lip i dębów. ruiny kapliczki i cztery kamienne nagrobki. Prawdo- Najokazalsze: jesion, buk zwyczajny i topola biała podobnie ostatnich właścicieli majątku Galwiecie. są pomnikami przyrody. Po drugiej stronie drogi - fragment rampy kole- jowej, Za zakrętem widok na zarastające jezioro i usytuowany na jej północno-zachodnim krańcu pię- trowy pałac w Galwieciach. Galwiecie (po 1945 roku także Duża Wieś) - osada popegeerowska i wieś. Jego nazwa pochodzi z litew- skiego galas (koniec) i vieta (miejsce, miejscowość) i może oznaczać punkt, gdzie coś się kończy. Tłuma- czyć to można bliskością granicy etnografi cznej po- między Polską i Litwą. Jest to najwcześniej lokowana na terenie Puszczy Rominckiej miejscowość W roku 1531 powstał tu duży majątek ziemski, którego właści- ciele często się zmieniali. Byli nimi m.in. kamerdyner księcia Jana Zygmunta - Maurycy Stolzner, przedsta- Pałac wc Galwieciach wiciel możnego pruskiego rodu Stauffenbergów, Bo- gusław oraz polska szlachecka rodzina Wierzbickich. Dojazd (500 m): z szosy na wysokości przystanku Ostatnia właścicielka - Helene Stossel von der Hey- PKS w prawo w drogę wyłożoną płytami. Po ok. 200 den zbankrutowała i dobra przeszły w ręce skarbu m. ponownie w prawo w dół. państwa. Przed ostatnią wojną utworzono tu szkołę Wracamy do szosy i przejeżdżamy skrzyżowanie rolniczą. Neoklasycystyczny pałac wybudowano w na wprost. Po lewej - budynek poszkolny, z prawej

42 43 wiejska kaplica. Drogą gruntową (ok.13 km) na po- chodnim. Zjeżdżamy w dół. Leśna, kręta droga do- łudnie dojedziemy do dawnego torowiska. Na nim prowadzi do skrzyżowania i betonowego wiaduktu. kierujemy się w prawo w las. Po dalszych 800 me- Skręcamy w prawo i po znakach szlaku czerwonego trach dotrzemy do pary mostów kolejowych. dotrzemy na skraj lasu. Składowisko drewna a za nim na górce kilka budynków dawnej stacji Botku- ny. Za nimi brukowaną drogą dotrzemy do asfalto- wej szosy. W tym miejscu zamykamy puszczańską pętlę rowerową „Szlakami rominckiego jelenia”. Wjeżdżamy pod wiadukt kolejowy i podążamy w kierunku Gołdapi.

Zabytkowe mosty kolejowe na Jarce

Dwie bliźniacze trzyprzęsłowe betonowe kon- strukcje mające po 40 metrów długości i 15 wyso- kości spinają strome i głębokie zbocza krętego jaru rzeki Jarka. Doskonale wkomponowane w otaczają- cą je zieleń dostrzec je można dopiero z niewielkiej odległości. Miejsce atrakcyjne o każdej porze roku. Warto zrobić tu postój i zejść w dół nad wodę. Stąd w pełni możemy zapoznać się z ogromem i atrak- cyjnością budowli jako obiektów turystycznych. Za mostami kilkaset metrów nasypem w kierunku za-

44 45 Puszczańskie ciekawostki płazów jest grzebiuszka. W razie zagrożenia błyska- wicznie „zapada się” pod ziemię, w związku, z czym spotkanie z nią jest praktycznie niemożliwe. Zimę Największym ssakiem tu żyjącym jest łoś. Jego przesypia zakopana nawet 2 metry pod ziemią. wysokość w kłębie dochodzi do 2,5 metra, a rozpię- Mistrzem w maskowaniu jest gronostaj. Ten tość wieńca- 160 cm. Bytuje na terenie podmokłym, podobny do łasicy, lecz dwukrotnie od niej większy bagiennym, po którym poruszanie umożliwiają duże, drapieżnik dostosowuje kolor swego futra do pory szeroko rozcapierzone racice. Łoś nie boi się ludzi. roku. Latem jest ono koloru rudego, zimą- białe. Napotkany bacznie się im przygląda a potem spo- Żaby nie kumkają. Jedynym przedstawicielem kojnie się oddala. Ze względu na spadek liczebności płazów wydającym charakterystyczne „kum- kum” lub łoś nie jest zwierzęciem łownym. „um- um” jest kumak nizinny. Rozpoznać go można po Wśród dziesięciu gatunków nietoperzy naj- jaskrawopomarańczowych plamach na brzuszku. Od- mniejszy jest karlik malutki. Jego tułów mierzy zale- radza się bliższy z nim kontakt z racji tego, ze może dwie 3- 4 cm, a waga dochodzi do 5 gramów. Rzad- „poczęstować” silnie toksycznym jadem. kością jest fi gurujący w Czerwonej Liście Zwierząt Jadowite są też ropuchy. Znajdujące się na ich Ginących i Zagrożonych w Polsce borowiaczek. skórz gruczoły zawierają porażającą akcję serca fa- Puszcza Romincka jest północną granicą występo- butalinę oraz działającą uspakajająco bufoteinę. Są wania mopka. to płazy długowieczne, dożywają nawet 30 lat. Najliczniejszą grupą ssaków są gryzonie, a naj- Mówienie o odludku – „siedzi jak borsuk w poważniejszym jej przedstawicielem jest bóbr. Śla- norze” nie potwierdza się w stosunku… do borsu- dy jego bytowania napotkać można nawet przy nie- ków. Bywa, że zwierzaki te zapadają w sen zimo- wielkich ciekach wodnych. Budując tamy reguluje wy w swojej norze, a wiosną budzą się cudzej … na on gospodarką wodną puszczy. drugim końcu lasu. Otóż, budząc się w środku zimy Największy procent wśród typów lasu stanowią wychodzą na spacer, a kiedy chce im się spać wcho- lasy borealne (ok. 68%)- bory mieszane, w skład, dzą do pierwszej napotkanej jamy. Nawet lisiej. Bor- których wchodzą: świerk, dąb, grab, jesion i klon. suki, podobnie jak ludzie mają zwyczaj sprawiania Dominującym gatunkiem w puszczańskim pochówku członkom swojej rodziny. drzewostanie jest świerk (42%). W okolicy rzeczki Owadzimi rarytasami są motyle: niepylak Pstrążna koło Żytkiejm spotkać można okazy, któ- mnemozyna, żyjący w Polsce jedynie w górach rych wysokość dochodzi do 45 metrów. oraz borealny niestrzęp głogowiec, osadnik achina Najbardziej tajemniczym przedstawicielem (zaledwie kilka stanowisk w kraju) oraz niezwykle

46 47 rzadki, żerujący w spróchniałym drewnie chrząszcz Przez ponad dziesięć lat po puszczy błąkał się wynurt. żubr - samotnik. Przywieziony do Puszczy Bore- Rzeczki Jarka, Bludzia , Błędzianka i Pstrążna ckiej miał być „odstrzelony” za dewizy. Zdezerte- mają bardzo czyste i bogate w tlen wody. Upodobały rował nad Czerwoną Strugę i tam osiadł na stałe. A, je sobie niektóre gatunki ryb charakterystyczne dla że wiek miał słuszny i nie radził ze znajdowaniem górskich potoków: pstrąg potokowy, strzebla poto- pokarmu właził w szkodę okolicznym rolnikom. O kowa, głowacz białopłetwy, lipień, niektóre gatunki dużym szczęściu może mówić pewien leśnik, chcą- gąbek słodkowodnych oraz rzadki małż- skójka gru- cy spędzić go z pola do lasu. Rozzłoszczony staru- boskorupowa. szek przypuścił szarżę na natręta, który na ostatnich Do botanicznych osobliwości puszczy zali- nogach dopadł najbliższego drzewa i uchwycił się czyć można m.in. turzycę patagońską (znana tylko najniższej gałęzi. Wejść wyżej pomogły mu żubrze w Sudetach), relikt lodowcowy - malinę morosz- rogi. W roku 1996 zwierzę padło ze starości. kę, wierzbę borówkolistną, wełniankę pochwowatą Wśród zwierząt drapieżnych dominuje wilk. mannę litewską, szczyr trwały, pokrzyk wilczą ja- Liczebność jedynej bytującej tu watahy wynosi godę, storczyk - listerę sercowatą. Objęta ochroną kilka sztuk. gatunkową paproć- pióropusznik strusi osiąga wy- Na przełomie lat 1708- 1709 okolice Gołdapi na- sokość 1,5 metra. wiedziła bezśnieżna i wyjątkowo mroźna zima. Podob- Puszczę zamieszkuje 128 gatunków ptaków. Do no ptaki zamarzały w locie. Ziemia była zmarznięta do najrzadszych zaliczane są: bocian czarny, rybołów tego stopnia, że dopiero około Zielonych Świątek na (powrót po 50 latach nieobecności), trzmielojad, ka- łąkach pojawiło się kwiecie (ofi arą dotkliwych mro- nia czarna, orlik krzykliwy, orzełek włochaty, my- zów padła pod Połtawą armia szwedzka dowodzona szołów myszołów i świstun. Nocą usłyszeć można przez Karola XII). Odnotowano tu najniższą w Euro- nawet pohukiwania sowy uszatej. Z gatunków za- pie Środkowej temperaturę, którą gdański fi zyk Daniel grożonych wyginięciem bytują tu: tracz długodzio- Fahrenheit określił jako 0 w swojej skali, używanej po by, bąk i błotniak łąkowy. Wokół ptasich gniazd dziś dzień w krajach anglosaskich (0 stopni w skali Cel- utworzone zostały strefy ochronne. sjusza odpowiada + 32 stopniom ze skali Fahrenheita, Latem jest tu większe nasłonecznienie niż na 100 stopni C= 212 stopni F). południu i zachodzie kraju. Wynika to półtorej faktu, że latem dzień jest półtorej godziny dłuższy niż np.w Krakowie czy Zakopanem. Zimą, dla odmiany jest on o ponad godzinę krótszy.

48 49 Puszczańskie dzieje polowania na zwierzynę drobną i grubą, wprowadzono szereg zakazów, do których respektowania powołano i pradzieje (wybór faktów) strażników leśnych zwanych strzelcami. Sto lat póź- niej administratorem puszczy był Wielki Łowczy. Jemu XIV tysiąclecie p.n.e. - epoka lodowa. Ustąpił podlegali nadleśniczowie i strażnicy. lodowiec, w miejscu obecnej puszczy powstała tun- XVI w. - początki kolonizacji puszczy osad- dra. Pojawiły się pierwsze zwierzęta, a wraz z nimi nikami z Polski i Litwy. Powstają wsie: Galwiecie paleolityczny człowiek z kręgu kultur z liściakami. (1531), Jurkiszki (1539), Rogajny (1555 lub 1565), Uzbrojony w łuk, harpun i oszczep polował głównie Żytkiejmy (1554). na renifery. 1570 r. - prawa miejskie uzyskała Gołdap. VIII tysiąclecie p.n.e. - koniec epoki lodowej. 1612 - 17 r. – przeprowadzono spis zwierzyny. Klimat łagodnieje. Miejsce tundry zajmuje tajga Oto niektóre dane dotyczące tzw. zwierzyny grubej: zamieszkała przez mezolityczne plemiona z kundyj- 5 tys. zwierzyny płowej, w tym 112 łosi, 4 tys. dzi- skiego kręgu kulturowego. Ówczesny człowiek pro- ków, 52 niedźwiedzie, 215 żubrów. wadził wpół osiadły tryb życia i trudnił się głównie 1623 r. - w celu zapewnienia spokoju zwierzy- zbieractwem, łowiectwem i rybołówstwem. nie cesarskim edyktem zakazano wycinki i wywozu 4000 - 1700 p.n.e. - epoka neolitu. Początki drewna od 29 września do Wielkiej Nocy. Był to bo- osadnictwa, a wraz z nim - rolnictwa. daj pierwszy akt prawny dotyczący ochrony przyro- X w. n.e. - puszczę zasiedlają plemiona Nadrowów dy na tym terenie. i Jaćwingów. W trudnodostępnych miejscach budują 1657 - 1658 r. - Tatarzy hetmana Gosiewskiego grody obronne i sieci wsi. Podstawowymi zajęciami pustoszą puszczańskie wsie. W jasyr poszło kilka ty- ich mieszkańców są: rolnictwo, hodowla, zbieractwo, sięcy kobiet i mężczyzn. łowiectwo, rybołówstwo oraz wyprawy łupieżcze na 1688 r. - dalsza reforma nadzoru nad zaso- sąsiadów. Ich klęska w wojnie z krzyżakami spowodo- bami puszczy - utworzono stanowisko Wielkiego wała wyludnienie tych ziem na ponad 200 lat. Nadleśniczego. 1422 rok. - postanowieniem układu melneńskie- 1709 - 1711 r. - wielka epidemia dżumy zebra- go puszcza staje się własnością zakonu krzyżackiego. ła obfi te żniwo. Z rejonu Salzburga przyjeżdżają Przez wiele lat pełniła rolę rewiru łowieckiego wielkich pierwsi osadnicy niemieccy. Następuje stopniowa mistrzów. Na mocy prawa do korzystania z jej dóbr germanizacja puszczańskich wsi i szybki rozwój wymagane było pozwolenia komtura królewieckiego tych okolic. uzyskiwane za odpowiednią opłatę. Rozdzielono prawo 1755 r. - zginął ostatni żubr.

50 51 1788 r. - zastrzelono ostatniego niedźwiedzia 1869 r. - powstały nadleśnictwa: Gołdap i brunatnego. Żytkiejmy. 1757 - 1763 r. - wojna siedmioletnia i okupacja 15 listopada 1878. - na stację w Gołdapi wjechał rosyjska. pierwszy pociąg z oddalonej o 54 km Wytruci (dziś 1795 r. - wyginęły łosie. Powtórnie wróciły w te Czerniachowsk). W niespełna 50 lat później gołdapski strony dopiero na początkach lat siedemdziesiątych węzeł odprawiał w ciągu doby w pięciu kierunkach XX wieku około 60 samych tylko składów pasażerskich. 25 czerwca 1807 r. - po bitwie pod Frydlan- Początek lat 80 - ych XIX. w. (brak dokładnej dem w Gołdapi i okolicach stanęły na kwaterze daty). Kolejna decyzja proekologiczna. Z terenu dywizje polskie pod wodzą generała Jana Henry- puszczy wyodrębniono obszar 100 tys. morgów (1 ka Dąbrowskiego. m. prus.= 0,25 ha) dla hodowli dzikiej zwierzyny. 1812 - 15 r. - kampania napoleońska sieje głód Roczną liczbę przeznaczonych do odstrzału jeleni i zniszczenie. W mieście stacjonowały armie fran- ograniczono do 10 - 12 sztuk. cuskie generała Vattieu i marszałka Neya. Pobyt 1890 r. Cesarz Wilhelm II otoczył puszczę Francuzów może tłumaczyć nazwę jednej z wiosek specjalną ochroną tworząc na jej terenie cesarski w Gminie Dubeninki - Żabojady: wg. niespraw- rewir łowiecki. dzonych do końca źródeł osiedliło się w niej kilku 1891 - 93 r. - budowa cesarskiego pałacyku żołnierzy cofającej się spod Moskwy niedobitków myśliwskiego w Romintach. Zaprojektowany przez Wielkiej Armii. norweskich architektów ze spółki Munthe i Swerre 1818 r. - w wyniku pruskiej reformy administra- z Oslo obiekt zbudowano w Norwegii. Zdemonto- cyjnej Puszcza Romincka i jej okolice znalazły się wany dotarł statkiem do Królewca, a stamtąd drogą na obszarze nowoutworzonego powiatu gołdapskie- lądową do miejsca przeznaczenia. go. Obszar jej znalazł się pod administracją nadleś- 1907 r. – uruchomiono połączenie kolejowe: nictw Nassawen (Lesistoje) i Warnen (Ozierki). Żytkiemy - Gąbin (Gumbinen, Gusiew) 1857 r. - narastająca po wojnach napoleońskich i 1911 r. – w Żytkiejmach powstał szpital joan- Wiośnie Ludów fala kłusownictwa spowodowała dra- nitów. Jego opiekunem był gen. Josef Speck von styczne zmniejszenie się pogłowia zwierzyny łownej. Do Sternburg, późniejszy nadleśniczy. Od niedawna stoi 13 sztuk zmalała ilość zwierzyny płowej, z czego do od- w puszczy głaz poświęcony jego pamięci. strzału kwalifi kowało się jedynie 8 jeleni. Decyzją cesarza 1912 r. – rozpoczęto budowę linii kolejowej Fryderyka Wilhelma IV puszczę „zasilono” zwierzyną wzdłuż południowych krańców puszczy, Gołdap- pochodzącą z Parku Dzikich Zwierząt w Poczdamie Żytkiejmy. Z przerwami trwała ona 15 lat.

52 53 1914 - 1918 r. - podczas działań wojennych na Lata 60 - e XX w. - bezpowrotnie zniknął zając terenie powiatu poległo 1402 żołnierzy niemieckich, bielak 2562 rosyjskich oraz 47 cywilów. Pozostało po nich 1973 r. - na terenie puszczy utworzono dwa re- 14 dużych cmentarzy m.in. w Gołdapi (3), Dubenin- zerwaty Na 1,5 km. odcinku strumienia Czerwona kach i Żytkiejmach. Struga utworzono o tej samej nazwie rezerwat leśno- 1918 - z uwagi na rzadkie, a przez to cenne po- fl orystyczny, a 7 km. na zachód od Żytkiem rezerwat roża jeleni Puszcza Romincka uzyskała status pań- leśny - „Dziki Kąt”. Wg. przekazu ustnego ponad stwowego rewiru łowieckiego. dwieście lat temu miał tu swą kryjówkę grasujący 1 października 1927 r. - uruchomiono linię ko- na terenie puszczy zbój Brock. Głównym celem jego lejową: Gołdap- Żytkiejmy. Kursowały nią dziennie napaści był wóz pocztowy kursujący miedzy Dube- cztery pary składów pasażerskich pokonując dystans ninkami a Teerbudee (później Rominty Cesarskie). 40 km w czasie 1 godz. 6 min. 1974 r. - utworzono kolejne rezerwaty fl ory- 1931 r. - dwaj zoolodzy niemieccy, bracia Lutz i styczne: „Mechacz Wielki”, obejmujący torfowisko Heinz Heckowie rozpoczęli na terenie puszczy pseudo- w pobliżu Czarnowa Średniego oraz rez. „Boczki”. naukowy eksperyment polegający na restytucji tura. Po 1982 r. - w dolinie Żytkiejmskiej Strugi powstał 15 latach prób wyhodowali ważącą 14 - 15 cetnarów tu- największy (467 ha) w puszczy obszar chroniony- ropodobną hybrydę (hapustier), której nadali nazwę ła- rez. Żytkiejmska Struga”. cińską bos primigenius redivivus. W roku 1941 16 sztuk 1998 (14 stycznia) - Wojewoda Suwalski rozpo- tych zwierząt przeniesioni do Puszczy Białowieskiej. W rządzeniem nr 6/98 podjął decyzję o utworzeniu na sumie, do końca 1944 roku wyhodowano ich 23 sztuki. 14621 ha terenów puszczańskich obszaru chronione- Wszystkie wyginęły w końcu wojny. go o nazwie Park Krajobrazowy Puszczy Rominckiej. 1937 r. - zarząd Lasów Rzeszy powtórnie uznał pusz- Jego dyrekcja ma swoją siedzibę w Żytkiejmach. czę państwowym rewirem łowieckim. Ogrodzono ją wyso- 2001 r. - na torfowisku w pobliżu jeziora Pobłę- kim płotem, a prawo w niej polowań mieli jedynie dygni- dzie (w otulinie PKPR) utworzono rezerwat „Uro- tarze III Rzeszy i zaproszeni goście. Stan pogłowia jelenia czysko Kramnik”. Występuje tam m.in. owocująca rominckiego wynosiło wówczas 1500 sztuk. malina moroszka (żółte owoce). Wrzesień - październik 1945 r. Puszczę Ro- mincką przedzieliła granica państwowa pomiędzy ZSRR (obwód kaliningradzki) i Polską. Na teryto- rium Polski znalazła się jej trzecia część, podobnie jak i jez. Gołdap.

54 55 Zanim wsiądziesz na rower niepotrzebnie nie przepłacić. W tym pomoże nam poniższa charakterystyka podstawowych ich typów Zdecydowałaś się skorzystać z przedstawionej dostępnych na naszym rynku: oferty? Teraz czas na przygotowania. Niezbędnym ATB /all terrian bikes/ - rower do jazdy w róż- sprzętem jest rower. Jeśli go nie masz - kup. Musi to nych warunkach; być jednak przemyślana, oparta na pewnej wiedzy ATB FULL - do jazdy w trudnych warunkach; decyzja. Oto kilka praktycznych wskazówek: XC /Cross Country /- górski, do jazdy w pagór- kowatym i górskim terenie; Gdzie kupować EX /Exstreme/ - do jazdy w bardzo trudnych warunkach; Najlepiej robić to w sklepie specjalistycznym, zwra- CROSS - pojazd o konstrukcji zbliżonej do gór- cając uwagę na: skiego, lecz przeznaczony do jazdy po nawierzchni fachową obsługę (sprzedawca powinien udzie- szutrowej i asfalcie; lić odpowiedzi na większość zadanych przez klienta ROAD - rower treningowo- sportowy do jazdy pytań odnośnie wyboru właściwego pojazdu, jego po asfalcie; rozmiarów, typu, wad i zalet); CITY /CTB/- na krótkie wycieczki po mieście możliwość skorzystania z jazdy próbnej (do- i okolicy; świadczony sprzedawca ustawi i wyreguluje sprzęt, TREKKING - idealny zarówno na miasto jak i a kilka minut spędzonych na nim da odpowiedź, czy długie wyprawy w terenie; ci on odpowiada, czy dobrze się na nim czujesz); CLASIC - zarówno składak jak i pojazd w stylu obecność serwisu (nie będzie kłopotów z dokonaniem retro, ekonomiczny; ewentualnych poprawek w ustawieniu po przejechaniu kil- JUNIOR - dla dzieci, zapewniająca wygodę i kuset kilometrów i naprawami gwarancyjnymi); bezpieczeństwo /w naszym przypadku ze względu asortyment (części zamienne, podstawowe ak- na nawierzchnię dróg jak i stosunkowo niską cenę cesoria rowerowe, wyposażenie rowerzysty). najodpowiedniejszy byłby CROSS/. Co wybrać, by nie przepłacić? Zakup roweru to dość kosztowna inwestycja. Na- WAŻNE! leży, więc poważnie zastanowić się nad wyborem Wymiary i waga roweru powinny być dopasowa- najwłaściwszego do naszych celów pojazdu, by ne do konkretnego użytkownika. Średnio waży on od 10 do 17 kg. Im więcej waży rowerzysta,

56 57 tym powinien on być cięższy. Wprawdzie rowe- sprawdź stan techniczny roweru (wyeliminuj ry lekkie łatwiej jest przenosić, lecz jazda nimi wszelkie luzy dokręcając śruby); jest mniej komfortowa. Zwłaszcza, gdy nie mają sprawdź hamulce (linki spryskać oliwką w amortyzatorów i wygodnego siodełka. aerozolu, sprawdzić stan gum w szczękach hamul- Dobrze dobrany i przygotowany rower powinien cowych); spełniać następujące warunki: zadbaj o estetykę swojego pojazdu (miejsca, siodełko i kierownica muszą być na tym sa- które zaczynają korodować przetrzyj specjalną pastą mym poziomie; lub emulsją- dostępne w sklepach motoryzacyjnych- siedząc na rowerze podeszwy powinny deli- po kilku minutach wypoleruj je czystą fl anelką); katnie sięgać ziemi; uzupełnij podstawowe wyposażenie (klucze, noga umieszczona na pedale w jego dolnym pompka, zapasową dętkę, oświetlenie, sygnał dźwię- położeniu powinna być nieco ugięta. kowy). Warto też wzbogacić wyposażenie naszego pojaz- Konserwacja i naprawy du o kilka dodatkowych, praktycznych elementów. Jednym z nich jest licznik. Dostarczy on nam istot- Jeśli mamy rower, powinniśmy go odpowiednio do nych informacji, jak szybkość jazdy oraz przebyte sezonu przygotować, byśmy nie musieli wstydzić się kilometry. Ten drugi odczyt w połączeniu z mapą jego wyglądu, a on bezawaryjnie służył nam przez pozwoli nam zorientować się, w którym miejscu ak- najbliższe miesiące. W tym celu należy: tualnie jesteśmy i czy aby z niej nie zboczyliśmy. oczyścić ramę z kurzu i błota (polać szlauchem Jadąc podczas upałów powinniśmy uzupełniać i po10 minutach umyć ciepłą wodą z płynem do my- poziom płynów w organizmie. Jego odwodnienie cia naczyń, wypolerować pastą do konserwacji karo- jest niezwykle groźne i może nawet doprowadzić serii samochodowych); do udaru słonecznego. Picie (nawet w trakcie jazdy) oczyścić układ napędowy (łańcuch zdjąć, prze- umożliwi bidon- plastikowa butelka ze specjalnym rzutki rozebrać i umyć kilkakrotnie w benzynie eks- ustnikiem. trakcyjnej szorując szczotką, nie stosować rozpusz- czalników typu: nitro, toluen, ksylen); Ubranie na rower nasmarować łańcuch i przerzutki; sprawdzić ogumienie (jeśli jest w dobrym stanie - Właściwa odzież wpływa zarówno na komfort jazdy, uzupełnij ciśnienie, gdy ich stan budzi choćby najmniej- jak też i bezpieczeństwo. Warto, więc przeanalizo- sze wątpliwości - koniecznie wymień na nowe); wać, czy warto się w nią zaopatrzyć:

58 59 kask rowerowy (w Polsce nie jest obowiązko- wy, ale większość tragedii w wypadkach z udziałem rowerzystów jest skutkiem ich braku); Bibliografi a nrękawiczki (pozwalają pewniej trzymać kie- 1. Borzyszkowski J.: Puszcza Romincka. Jaćwież rownicę, a przy upadkach chronią dłonie przed bo- nr 3/ 1998. lesnymi otarciami); 2. Dołubizno D. T.: Szlakami połamanych semafo- koszulka i spodenki (antyseptyczna tkanina od- rów. Maszynopis. prowadza pot na zewnątrz gwarantując tym samym 3. Dutkiewicz R.: Szlakami Ziemi Gołdapskiej: ro- komfortowe samopoczucie, zapobiega otarciom); werem, kajakiem, pieszo. Gołdap 1999. okulary (chronią oczy przed słońcem, obcymi 4. Gołdap i okolice. Praca zbiorowa pod redakcją ciałami np. owady, łzawieniem występującym przy Zbigniewa Fałtynowicza. Wyd. ZF. Suwałki 1995 szybkiej jeździe). 5. Gołdap i okolice. Praca zbiorowa pod redakcją Ja- nusza Kopciała. Wyd. „Hańcza”. Suwałki 1995. Jak jechać? 6. Gołdap. Z dziejów miasta i powiatu. Praca zbioro- wa pod redakcją Andrzeja Wakara. Wyd. „Pojezie- Duży wpływ na komfort jazdy ma odpowiednia po- rze”. 1971. zycja rowerzysty. Oto kilka przydatnych, moim zda- 7. Rąkowski G.: Mazury Garbate - przewodnik dla tu- niem wskazówek: rystów pieszych. Wyd. PTTK „Kraj”. Warszawa 1989. rower powinien być dostosowany do wzrostu 8. Vademecum turysty kolarza. Praca zbiorowa pod rowerzysty; redakcją Hanny Cerańskiej - Goszczyńskiej. Wyd. korpus powinien być wychylony do przodu pod PTTK „Kraj”. Warszaw 1987. kątem 10 stopni; 9. Turystyka transdgraniczna. Praca zbiorowa pod lekko zgięte łokcie należy trzymać swobodnie redakcją Mirosława Słapika. Gołdap 2006. w pobliżu korpusu, nie naprężać mięśni rąk przy 10. Karuzo R.: Najciekawsze szlaki Mazur Wschod- trzymaniu kierownicy; nich i Suwalszczyzny. Węgorzewo MMVI. stopy nóg powinny być ustawione równolegle 11. Krzywicki T.: Puszcza Romincka- polska tajga. względem siebie i ułożone na pedałach tak, by dolne Jaćwież nr 3/ 1998 stawy palców pokrywały się z ich osią; 12. Kwietowicz W.: Najlepsze wycieczki na rowe- podczas kręcenia pedałami kolana i stopy po- rze górskim. Suwalszczyzna - przewodnik rowerowy. winny poruszać się w pionie bez odchyleń na ze- ADVENTURE AW nr 13. Gliwice wnątrz i do wewnątrz. 13. Maciejewski S.: Szlakami północnej Suwalszczy-

60 61 zny. Wydawnictwo: „Jaćwież”. Suwałki 2001 14. Maciejewski S.: Po Ziemi Suwalskiej - przewod- nik turystyczny. 15. Maciejewski S.: Szlakami północnej Suwalszczyzny - przewodnik. Wydawnictwo „Jaćwież. Suwałki 1995. Wydawnictwo: „Hancza”. Suwałki 1994 16. Przewodnik po Polsce. Praca zbiorowa pod redakcją Urszuli Lewandowskiej. Wydawnictwo „Sport i Turystyka”. Warszawa 1991. 17. Puszcza Romincka. Praca zbiorowa. Wyd. Agencja Wydawniczo-Reklamowa „WEA” w Suwałkach. 18. Rozporządzenie nr 6/ 98 Wojewody Suwalskiego z dn. 14 stycznia 1998 roku w sprawie utworzenia Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej. 19. Szlakami Mazur Garbatych - przewodnik po zie- mi gołdapskiej. Praca zbiorowa pod redakcją Zbi- gniewa Fałtynowicza. Wydawca: Fundusz Rozwoju Regionu Gołdap. Gołdap 2000. 20. Tołoczko A.: Już czas przygotować rower do se- zonu. Gazeta Olsztyńska 2- 3.05. 2007. 21. Województwo suwalskie: przeszłość, teraźniej- szość, perspektywy. Praca zbiorowa pod redakcją Janusza Kopciała. Suwałki 1995. 22. Wokół jarów Błędzianki - szlak dydaktyczny. Praca zbiorowa. Wydawca: PKPR. Żytkiejmy 2002. 23. Wydawnictwa Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej.

62 63 Spis treści

Wstęp/ str. 3 Informacje praktyczne/ str. 5 Tropami Rominckich Jeleni/ str. 8 Puszczańskie ciekawostki/ str. 46 Zanim wsiądziesz na rower/ str. 56 Informacje praktyczne/ str. 61 Bibliografi a/ str. 72