Ruszyła Rewitalizacja Basenu W Wysokiej Obiekt Ma Być Oddany Do Użytku W Przyszłym Roku
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Nr 4 (122) maj/czerwiec 2020 // EGZEMPLARZ BEZPŁATNY// ISSN 1731-9773 Ruszyła rewitalizacja basenu w Wysokiej Obiekt ma być oddany do użytku w przyszłym roku. str. 8 FOT. WIZUALIZACJA W NUMERZE Remonty w Ośrodkach Kultury Czego nie wrzucać Nowy kierunek w ZS W gminie powstają zakończone str. 12 do kanalizacji? str. 6 w Wysokiej str. 10 dwa żłobki str. 9 2 maj/czerwiec 2020 „Alkoholik nie musi być bezdomnym z tanim winem pod pachą…” Rozmowa z JAKUBEM ZAJĄCEM, Jakub Zając o sobie: Urodziłem się 25 sierpnia 1983 roku w Łańcu- autorem książki Halt. Zapiski z domu trzeźwienia cie. Do 19 roku życia mieszkałem w Soninie, gdzie przez prawie dekadę grałem w piłkę - O czym jest Pana książka? Co nożną w klubie LKS Sawa Sonina (to było Pana zainspirowało do jej napi- jedno z moich najszczęśliwszych życiowych sania? Jak czytelnik powinien doświadczeń). Uczęszczałem do II LO w Łań- zrozumieć tytuł? cucie, stąd na moją osobowość silne piętno - Książka przedstawia opowieści kilku wywarły bliskość zakładu poprawczego, cień bohaterów uzależnionych od alkoholu. Polmosu i uroki ówczesnej „Legendy” na rogu Każdy z nich chce się leczyć i leczy się Grunwaldzkiej i Kościuszki. Jestem zodiakal- w prywatnej placówce odwykowej. Płasz- ną Panną, co usprawiedliwia moją dwu lub czyznę powieściową uzupełnia terapeu- „trzylicowość” i pedanterię. Urodziłem się jako tyczny wykład, który wyjaśnia mecha- reprezentant najliczniejszego w dziejach tego nizm działania choroby alkoholowej kraju miotu. Najwięcej dowodów osobistych – fazy uzależniania się, wpływ naduży- w tym kraju zaczyna się od liczby 83 i tak wania alkoholu na zdrowie fizyczne, psy- już pewnie zostanie. Urodziłem się w tłu- chiczne i na kondycję duchową chorego. mie, którego jednocześnie nie lubię, i który Sądzę, że książka obala co najmniej kilka uwielbiam. Uwielbiam zwłaszcza wtedy, kiedy stereotypowych wyobrażeń na temat ten tłum patrzy na mnie, mam narcystyczne alkoholizmu i alkoholika, to naprawdę usposobienie, więc nie kłamię. Ale narcyzm nie musi być bezdomny z tanim winem to dolegliwość każdego, kto jest chorobliwie pod pachą na ławce w parku łańcuckim nieśmiały, niedojrzały, wszystkiego się boi, no czy na krakowskich plantach. Alkoholicy i przede wszystkim jest uzależniony. Wyjecha- pilotują samoloty, podpisują kontrakty łem do Krakowa i tam studiowałem polonisty- zawodowych sportowców, rządzą kor- kę na UJ, potem byłem w Anglii przewracać poracjami i państwami, wreszcie – uczą pudełka w magazynie, a potem je z powrotem języka polskiego i piszą książki. podnosić i ustawiać na półkach (to mi się bar- Halt to akronim (skrót, przyp. red.) – dzo podobało), potem wróciłem – byłem na Hungry, Angry, Lonely, Tired, co z języka stażu w Bibliotece Miejskiej w Łańcucie. Tutaj angielskiego oznacza „głodny, rozgnie- poznałem kilka świetnych osób, wyrozumia- wany, samotny, zmęczony” – wyjaśniam łych dla rosnącej wówczas we mnie słabości to wszystko dokładnie w książce. Trzeź- do alkoholu. Dalej były: doktorat (niedokoń- wiejący alkoholik musi za wszelką cenę czony) z literaturoznawstwa, potem ponowna unikać tych czterech stanów, a już na fascynacja sportem, bieganiem, etc. Ale jak to pewno nie dopuszczać, by one współ- Jakub Zając pochodzi z Soniny FOT. ARCHIWUM PRYWATNE u zodiakalnej Panny, której cechy lubię sobie występowały, wówczas nasila się u niego przypisywać, równocześnie spacerkiem szedł lęk, który może przerodzić się w gwał- A napisanie Haltu to rozwinięcie po- we mnie i dojrzewał alkoholizm. Dlaczego? towną potrzebę spożywania alkoholu. mysłu, do którego zapalił mnie Krzysz- Wtedy nie wiedziałem i wciąż nie wiem na Dlatego mam w kieszeniach zabierane tof, właściciel placówki odwykowej – po pewno. W Krakowie wreszcie odnalazłem się z restauracji papierowe „listki” z cukrem. pierwsze, kazał mi prowadzić dziennik zawodowo w Stowarzyszeniu SIEMACHA. Pra- Cukier bardzo pomaga. A w telefonie głodu alkoholowego już po wyjściu cując w placówce na ulicy Długiej 42 zostałem kontakty do innych trzeźwiejących alko- z placówki, po drugie w książeczce „Me- w 2015 roku pracownikiem roku, a potem holików. No i jak mnie bierze, dzwonię. dytacje. Dzień po dniu”, którą wręczył dyrektorem placówki przy Rondzie Mogilskim. My na szczęście zawsze odbieramy od mi ostatniego dnia odwyku, napisał mi I tam zrobiłem kilka kolejnych kroków w stronę siebie telefony, taka solidarność. takie słowa: Jakubie, zadaj sobie pytanie dołu – pierwszy stopień – pracoholizm, drugi „Czy to co robisz dzisiaj, przybliża cię stopień – depresja, trzeci – stres, przepraco- - Halt. Zapiski z domu trzeźwienia do tego, co chcesz robić jutro?” I ja sobie wanie, leki, głupoty, no i wreszcie picie. W tym to Pana debiut literacki. Jak to się odpowiedziałem na obie te kwestie w ten czasie pracowałem i nadal pracuję w liceum stało, że zaczął Pan pisać? sposób, że zacząłem pisać. No i mi się ten ogólnokształcącym jako nauczyciel języka - W podstawówce pisałem i ryso- dzienniczek niepicia i skrętów kiszek, polskiego i wychowawca klas maturalnych. Je- wałem komiksy i to mi się strasznie nocnych koszmarów i suchych kaców stem niewolnikiem swojego schematu i rytmu podobało. Moi koledzy ze szkoły mogą zamienił w poradnik trzeźwiejącego al- życia – wstaję rano, piję dwie szklanki wody to potwierdzić. I pan od plastyki. Nigdy koholika. Wykleiłem sobie pokój, w któ- gazowanej, prowadzę lekcje i korepetycje, nie umiałem oderwać słowa od obrazu, rym mieszkam notatkami z wykładów, ćwiczę, biegam, piszę, jem tylko wieczorem. rysunku. Później pisałem teksty nauko- wskazówkami do utrzymywania trzeź- Kiedy jest noc, to czasem śpię, jak mam na to we do książek zbiorowych na studiach wości i ulubionymi fragmentami książek ochotę i sięgnę po leki, bo inaczej trudno mi magisterskich i doktoranckich. Publiko- o piciu. Zacząłem pracę jak amerykański zasnąć. Boję się tego momentu, kiedy już trze- wałem je w wydawnictwie Uniwersytetu detektyw z filmów kryminalnych, co ba wszystko zamknąć i położyć się do łóżka, Jagiellońskiego. Pisałem też recenzje się dzieje, że chce się nam – czytelnikom tak te ściany zdjęciami morderców albo zawsze tak było. Teraz dużo się u mnie zmie- książek naukowych do pism literackich – tych opowieści słuchać. Opowieści, ofiar zalepia. I pisałem. Do momentu, do nia, ale wreszcie zaczynam czuć szczęście. Ono „Dialog” i „Ruch Literacki”. Zawsze inte- które sobie sami wyszeptujemy, czytając którego ściany zrobiły się puste i zostały wyrasta obok, a ja się temu wzrostowi przy- resowała mnie teoria literatury i o tym w myślach te wszystkie litery. Nawet to, na nich tylko ślady po plastelinie. Akurat glądam. Robi się zielono, chociaż często pada. wówczas pisałem. Nie o czym jest książ- co teraz tutaj napisane jakoś przecież ją miałem pod ręką, kiedy zdecydowałem A może dlatego, że pada, robi się zielono? ka, ale o tym, jak jest „zrobiona”. Jak to widzimy. się zaklejać ściany. maj/czerwiec 2020 3 - Ile czasu zajęło napisanie książ- ki? - Książka Halt powstawała od listo- pada 2018 roku do października 2019, czyli rok. W tym czasie miałem trzymie- sięczną przerwę. Od marca do czerwca 2019. Było dużo pracy, a ja miałem jakiś kryzys i strasznie mnie po pół roku niepicia wszystko denerwowało, i nie chciało mi się do tego wrócić. Potem po roku jeszcze raz miałem kilka trudnych miesięcy, silne nawroty ataków paniki i głodu alkoholowego. Pisanie Haltu było grzebaniem we własnej głowie i wątro- bie, ale pomimo tego jakoś dałem sobie radę. A skoro komuś tak słabemu jak ja udaje się nie pić, to każdemu może się to udawać. Pierwsze 60-70 stron dałem w lipcu 2019 roku mojemu wujkowi, który to przeczytał, zachwycił się (dobre sobie) i zmotywował do dalszej pracy, więc dokończyłem. Głupio byłoby zmarnować to, że czytał to tyle razy i tak dokładnie, i tak dużo o tym myślał. Dobrze, że to Szkolenie odbyło się 6 i 7 czerwca napisałem, bo mogę z nim teraz znowu rozmawiać jak z prawdziwym przyja- cielem, o którym zapomniałem w tym Terytorialsi szkolili się w gminie Łańcut całym piciu, że przecież jest. ROGÓŻNO Wraz z odmra- - Jak przebiegł proces wydania żaniem gospodarki oraz książki? Czy trudno znaleźć wy- „luzowaniem” obostrzeń dawcę? dotyczących życia społeczne- - „Komputeropis” Haltu wysłałem do go, żołnierze Wojsk Obrony kilku wydawnictw. Chęć jej publikacji Terytorialnej z 31. Batalionu wyraziły dwa. Wybrałem optymalną ofertę. Jestem wdzięczny za wydanie Lekkiej Piechoty z Rzeszowa książki, ale to dopiero teraz zaczyna się wrócili do szkolenia. prawdziwa praca, chyba trudniejsza dla mnie. Co więcej, zważywszy na tematy- ierwsze szkolenie po prawie kę książki i jej osobisty charakter sam Ptrzymiesięcznych działaniach miałem obawy, czy decydować się na jej przeciwkryzysowych odbyło się publikację. na terenie gminy Łańcut. Żołnie- Trudno jest wydać książkę, jeśli nie rze szkolili się na strzelnicy „Cel” ma się odpowiednich środków, by zrobić oraz na terenie Rogóżna. Jednak- to samemu, zadebiutować wtedy jest że nie zaprzestali swojej działal- rzeczywiście trudno. Ale dużo trudniej ności pomocowej niesionej dla jest swoją książkę pokazać i wypromo- szpitali, osób starszych, komba- wać, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. tantów, jak również pobierania A ja, może nieskromnie uważam, że Halt wymazów. to książka, którą ludzie powinni czy- Żołnierze szkolili się na strzelnicy „Cel” oraz na terenie Rogóżna FOT. 3PBOT 3PBOT tać – prawie wszyscy się czegoś boimy, wszyscy czujemy się samotni, uciekamy przed światem i samymi sobą, śnimy koszmarnie i boimy się tego, co przed DZIĘGIEL RYSUJE nami, gonią nas złe wspomnienia i, nie oszukujmy się, lubimy pić. A granica między tak