Sławek Jaskułke Nie Lubię Ludzi Fot

Sławek Jaskułke Nie Lubię Ludzi Fot

PAŹDZIERNIK 2017 Miesięcznik internetowy poświęcony jazzowi i muzyce improwizowanej ISSN 2084-3143 TOP NOTE Beam One Rozmowy: Adam Bałdych Piotr Schmidt Petros Klampanis Sławek Jaskułke Nie lubię ludzi fot. Kuba Majerczyk Od Redakcji redaktor naczelny Piotr Wickowski [email protected] „Doszedłem do wniosku, że chcę, aby było prawdziwie. A kiedy jest prawdziwie? W warunkach, w których się nad swoją muzyką pracuje, czyli w pracowni. Nagra- łem więc moje rozklekotane pianinko z pracowni i to nagranie – próbne, amatorskie i niedoskonałe – okazało się szalenie ciekawe i głębokie”. Okazało się na tyle ciekawe i głębokie, że wydane zostało na płycie i stało się symptomatyczne dla Sławka Jaskuł- ke – muzyka, który wypowiedział przytaczane powyżej słowa. Ze swoją dewizą - „Nie chcę sztucznie ingerować w siebie, nie chcę poprawiać własnej jakości. Jestem naturalny z wszystkimi tego konsekwencjami” – Sławek Jaskułke idzie pod prąd powszechnie obowiązującej tendencji nagrywania jak najbardziej dosko- nałych fortepianów, w jak najbardziej idealnych warunkach, obowiązującej już nie tylko w świecie klasyki, ale również oczywistej w świecie jazzu. Doszło to tego, mimo iż uznawana za jedną z najwybitniejszych solowych płyt fortepianowych - The Köln Concert Keitha Jarretta – powstała na instrumencie pozostawiającym wiele do ży- czenia, nawet pod względem swoich rozmiarów, o brzmieniu nie wspominając... Na polskiej scenie dążącemu do brzmieniowej naturalności Sławkowi Jaskułke blisko jest do eksperymentów innego pianisty, również jak on zafascynowanego brzmie- niem pianin - Marcina Maseckiego. Idąc na przekór wyniesionym na niebotyczny poziom standardom rejestracji dźwięku, nagrał on fugi Bacha na taśmowym, ama- torskim dyktafonie. Co zostało oficjalnie wydane. Ma również w swoim dorobku al- bum z ostatnimi sonatami Beethovena, który nagrał z kolei z zatkanymi uszami, by zbliżyć się do naturalnych warunków, w jakich zostały stworzone przez kompozyto- ra, po jego utracie słuchu. Jaskułke blisko też w tej kwestii do wrześniowego bohatera JazzPRESSu eksperymen- tującego niegdyś z niedoskonałymi instrumentami strunowymi. „Próbowałem z tych instrumentów, które teoretycznie nie miały prawa grać, coś wyciągnąć. Kupowałem bardzo tanie gitary-złomy i próbowałem przerabiać je tak, by pojawiały się jakieś ciekawe brzmienia lub by w ogóle grały” – mówił Maciej Trifonidis. „Żyjemy w czasach wszechobecnego pędu do perfekcji i unifikacji, na polu muzycz- nym wyraźnie widać to w kulturze popowej. Każdy chce być oryginalny, ale w ra- mach komercyjnie przyjętych kanonów. Choć mam też takie wrażenie, że te tenden- cje będą się zmieniać, a może już się zmieniają. Przecież w muzyce artyści mogą ro- bić, co chcą” – zauważa twórca Sea. Miłej lektury 4| SPIS TREŚCI 3 – Od Redakcji 4 – Spis treści 6 – Porterety improwizowane 8 – 100 lat Monka i Dizzy'ego 18 – Wydarzenia 24 – Gwiazdy Jazz Jantar 29 – Wspomnienie 29 Charles Bradley (1948 – 2017) Odszedł najbardziej szczery głos soulu 31 – Płyty 31 Pod naszym patronatem 36 TOP NOTE 38 Recenzje Krzysztof Herdzin – Look Inward NSI Quartet & Dominik Wania – The Look of Cobra Tubis Trio – The Truth EABS – Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda) Love – E Bik Dangam Lan Joanna Morea – Crazy People Air Condition (Polish Jazz Archives, vol 28) Łukasz Borowicki Trio – Songs With Rhymes HeFi Quartet – Parallax Error NAK Trio & Arcos – Ambush Triomaku – Klucz do oznaczania traw Fred Hersch – Open Book China Moses – Nightintales Charles Lloyd & The Marvels – I Long To See You Timuçin Şahin’s Flow State – Nothing Bad Can Happen Elliott Sharp, Mary Halvorson, Marc Ribot – Err Guitar Adam Bałdych, Helge Lien Trio, Tore Brunborg – Brothers 74 – Koncerty 74 Przewodnik koncertowy 84 To idzie młodość, młodość, młodość 92 Jazz w synagodze (i nie tylko…) 97 Nowy Jork w Krakowie 99 Terapia na saksofon i perkusjonalia 102 Show prawdziwego amerykańskiego jazzu JazzPRESS, październik 2017 |5 105 – Rozmowy 105 Sławek Jaskułke Nie lubię ludzi 116 Adam Bałdych Odnalazłem sposób komunikacji z sobą 124 Piotr Schmidt Intymność i detale 131 Petros Klampanis Kolory, z których się składamy 136 – Słowo na jazzowo 136 Złota Era Van Geldera Jazz z szafy grającej 138 Kanon Jazzu Béla Fleck & The Flecktones – Flight Of The Cosmic Hippo 140 My Favorite Things (or quite the opposite…) Poezja i jazz (fryzjerski, kelnerski, plebejski…) 143 – Pogranicze 143 Down the Backstreets Mos Def – Black On Both Sides 146 Bluesowy Zaułek Przede wszystkim rozwój 148 – Redakcja F L a : www.jazzpress.pl Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 6| Porterety improwizowane rys. Jarosław Czaja Jarosław rys. Porterety improwizowaneJazzPRESS, październik 2017 |7 rys. Jarosław Czaja Jarosław rys. 8| Około północy w Tunezji Urodzili się obaj sto lat temu na południu USA i obaj pchnęli jazz na nowe tory. Jarosław Czaja [email protected] Dexter Gordon pod koniec życia Tokaj ujął to w ten sposób: „Bebop powiedział, że bebop to „muzyka wymaga więcej pokory i nakładu przyszłości”. Z pozoru brzmi to ab- pracy do osiągnięcia dobrych efek- surdalnie. Tym bardziej w naszym tów, więc na jam session usłyszy- kraju, gdzie tego rodzaju muzyki my hard bop czy modalne historie nigdy praktycznie nie było. Z jazzu (…). Wszędzie na świecie znajdziesz tradycyjnego od razu przeszliśmy fanów bebopu, którzy nim żyją do spraw modalnych, a nawet free. i żywo się interesują” (Jazz Forum, Tymczasem Dexter wiedział, co 4-5, 2015). Wpływy bopowe da się mówi, bo w końcu przyczynił się bez trudu znaleźć choćby u takich do powstania neobopu pod koniec weteranów fusion jak Randy Bre- lat siedemdziesiątych XX wieku. cker, John Scofield czy Mike Stern. Ten styl wcale nie umarł, ma się Paradoksalnie w akustycznym tak dobrze i co jakiś czas wraca na fali zwanym głównym nurcie domi- ponownej mody. Pianista Michał nują obecnie bardziej klimaty cool, folk, a nawet country. Kiedy się to znudzi, zapewne znowu przyjdzie czas dla jazzu w stylu „hot”. Kto pierwszy? Nie mogłem zacząć inaczej, ponie- waż kiedy pada nazwisko Dizzy’ego Gillespiego (prawdziwe: John Birks) i Theloniousa Monka musi pojawić się hasło bebop. Należeli wszak obaj il. Magda Tertelis do wąskiego grona „młodych gniew- JazzPRESS, październik 2017 |9 nych”, którzy w początku lat czter- zostawał w głębokim cieniu swoich sławniejszych dziestych XX wieku pchnęli jazz na kolegów z harlemowskiego Minton’s Playhouse: nowe tory. Obydwaj urodzili się sto Charliego Parkera i Dizzy’ego Gillespiego właśnie. lat temu na południu USA w sta- Gdybym jednak musiał zabrać głos w odwiecznej nie Karolina – Dizzy w Południowej, dyskusji na temat: kto pierwszy grał bebop – Bird a Monk w Północnej. Były to czasy czy Diz?, powiedziałbym, że... ten trzeci, czyli Monk. ostrej segregacji rasowej. Być może W książce Hannah Rothschild Baronowa Jazzu ten fakt zaważył na tym, że muzyka, (Wydawnictwo Czarne, 2014) przytoczone jest zda- którą tworzyli, była zawsze manife- nie, które Thelonious wypowiedział w jakimś wy- stacyjnie wręcz „czarna”. wiadzie dla prasy francuskiej. Brzmi ono tak: Gra Monka na fortepianie, jak to „Uważam, że przyczyniłem się bardziej do rozwo- ktoś słusznie ujął, była tak daleka od ju współczesnego jazzu niż wszyscy pozostali mu- tradycji europejskiej, jak gra szyjką zycy razem wzięci” (s. 185). Egocentryzm? Otóż nie- od butelki na gryfie gitary klasycz- nej. Natomiast Dizzy interesował się zawsze rytmami afro-kubańskimi i jako pierwszy wprowadził do jazzu prastare zachodnioafrykańskie figu- ry i brzmienia perkusyjne. Obaj też uchodzili w opinii publiczności za ekscentryków i dziwaków, bo swo- im wyglądem i zachowaniem mani- festowali spory dystans do nobliwej wówczas sceny rozrywkowej. Posia- dali również bardzo specyficzne po- czucie humoru, chociaż trębacz był zapewne większym showmanem, żeby nie powiedzieć klaunem. Generalnie kariery Monka i Dizzy’ego toczyły się zupełnie różnymi torami. Pianista długo po- il. Magda Tertelis 10| koniecznie. Jest wiele poszlak wskazujących na to, że pianista wiedział, co mówi. Mało zachowa- ło się nagrań z okresu, kiedy nowy styl kiełkował w Minton’s, ale istnieją przekazy o tych legendar- Tertelis Magda il. nych jam-sessions. Otóż aby odsunąć od gry jakie- goś „natręta”, który swoimi przestarzałymi paten- tami swingowymi psuł młodym muzykom całą zabawę, boppersi celowo komponowali utwory, w których skala trudności harmoniczno-rytmicz- no-melodycznych była tak duża, że tylko nielicz- ni mogli temu podołać. W pisaniu najbardziej „kanciastych” i dysonansowych tematów celował oczywiście Monk. To ponoć w Minton’s narodziły się takie jego „hity”, jak Epistrophy czy Evidence. Geniusz i wirtuozeria Niewątpliwie Thelonious Monk wyprzedzał swo- im geniuszem całą epokę. Dlatego nadal brzmi świeżo i bardziej nowocześnie od wielu produk- cji dzisiejszych jazzmanów. Jego wpływ na roz- Niemniej znowu paradoksalnie wój muzyki jest ewidentny. Wystarczy przeanali- właśnie w tym okresie zrealizował zować grę Johna Coltrane’a przed i po współpracy swoje bodaj najlepsze nagrania pły- z Monkiem w 1957 roku. Albo przesłuchać słyn- towe. Co dziwniejsze, te płyty wów- ną sesję Milesa Davisa z Modern Jazz Giants z 1954 czas kompletnie się nie sprzedawa- roku dla Prestige’u, która właściwie utorowała ły, a dzisiaj są wręcz rynkowymi późniejszą karierę Milesa, mimo że trębacz kom- bestsellerami. Będzie jeszcze o nich pletnie nie mógł się wówczas z Monkiem dogadać. mowa później. Paradoksalnie wielu ludzi kojarzy słynny temat Natomiast Dizzy był hołubiony pod ‘Round Midnight bardziej z Milesem Davisem niż

View Full Text

Details

  • File Type
    pdf
  • Upload Time
    -
  • Content Languages
    English
  • Upload User
    Anonymous/Not logged-in
  • File Pages
    149 Page
  • File Size
    -

Download

Channel Download Status
Express Download Enable

Copyright

We respect the copyrights and intellectual property rights of all users. All uploaded documents are either original works of the uploader or authorized works of the rightful owners.

  • Not to be reproduced or distributed without explicit permission.
  • Not used for commercial purposes outside of approved use cases.
  • Not used to infringe on the rights of the original creators.
  • If you believe any content infringes your copyright, please contact us immediately.

Support

For help with questions, suggestions, or problems, please contact us