http://pza.org.pl T RE SC K2 contra Everest (J. Nyka) . 1 Góry najwyższe 1985 (Z. Kowalew­ ski) 2 W Garhwal, w Garhwal, miły bra­ cie (J. Wala) 6 Gangotri I nową drogą (Anna Bruz- dowicz-Dudek) 7 Południowa ściana Dhaulagiri (E. Chrobak) Ii Manaslu jesienią, Annapurna zimą (A. Hajzer) 10 Himalchuli — grudzień 1986 (J. Stę­ pień) 13 Manaslu — 'Wiosną 1987 (W. Szy­ mański) 15 Noe] Ewart Odęli (H. Adama Carter) 15 Aconcagua 1987 (A. Gardas) . 17 W cieniu Aconcagua (L. Cichy) . 18 Cordillera Real 1986 (W. Zmur- ko) 20 Polscy alpiniści w Pamirze (R. Knap­ czyk) 21 Powrót w Wysoki Atlas (K. Ignas) . 21 Nad ziemią i pod ziemią (D. Pię­ tak) 22 Turniej gwiazd (J. Nyka) ... 23 Zima 1986—1987 w Tatrach Polskich (K. Łoziński) ...... 24 Ben Nevis i Kazalnica (J. Majer) . 26 Zlepieńcowe wieże Meteorów (W. Jo.- nowski) 27 Wypadek w Jaskini Bystrej (J. Gro­ dzicki) 30 Lamprechtsofen 1987 (R. Kardaś) . 33 Chiang Dao (Ch. Parma) .... 34 Jaskinie w Indiach (J. Mikuszcw- ski) 35 Pas biodrowy — tak, ale... (T. So- licki) 36 Spadoloty na start (J. Nyka) . 38 Wspinaczki w Australii (W. Panka- nin) 33 Co nowego w Tatrach? .... 39 Nowe drogi w Tatrach ... 40 Wspinaczki skałkowe 41 Różne góry, różne lata .... 43 Jaskinie i speleologia 44 Sprawy organizacyjne .... 45 Wypadki 46 Spcr zęt i ekw ipu n e k 47 Pożegnania .... III str. okładki Zdjęcie obok: Kondor nad doliną Horeones Fot. Ewa Zarębska Na okładce: W Dolinie jastrzębiej Fui. Andrzej Drobnik http://pza.org.pl JÓZEF NYKA K2 contra Everest W początku 1986 r. świat obiegła sensa­ rykańskiej? Otóż zeszłoroczna wyprawa na cyjna wiadomość, że amerykańscy uczeni do­ K2 od strony Tybetu została wyposażona w konali nowego pomiaru wysokości K2 (8611 eksperta w osobie George Wallersteina z m) i ustalili, iż w rzeczywistości jest on o Wydziału Astronomii Uniwersytetu Wa­ 10 m wyższy od Kverestu (8848 m). O zmia­ szyngtońskiego oraz w precyzyjne przyrzą­ nach na stanowisku pierwszej góry świata dy do prowadzenia pomiarów w oparciu o słychać było już nieraz., toteż znawcy spraw specjalne satelity nawigacyjne (Transit górskich i tą wiadomość skwitowali wzrusze­ Navigational Saiellites). Z sondażowego po­ niem ramion. Czy można w niej jednak wi­ miaru wynikło, iż punkty oznaczone na pod­ dzieć t}'lko ciekawostkę, czy może zapowiedź stawowej dla rejonu K2 mapie Spendera z zmian na mapach gór? r. 1938 w rzeczywistości leżą średnio o 247 m wyżej, niż tam podano, co niejako automa­ Błąd pomiarowy rzędu 250 m przy szczy­ tycznie podnosi cały masyw w górę. Po­ cie tak wybitnym, jak K2, wydaje się mało twierdziły to zresztą przeprowadzone równo­ prawdopodobny, z drugiej jednak strony legle wyrywkowe pomiary triangulacyjne. ciągle mamy do czynienia z korektami kot Słabą stroną amerykańskiego eksperymentu wysokich wierzchołków, i to niekiedy zna­ był brak specjalistów do poszczególnych cznymi. Tak np. w ostatnich latach w sto­ dziedzin prac pomiarowych, a także to, że sunkowo lepiej pomierzonych Himalajach namierzono się na jeden tylko tor satelity, Cho Oyu „urósł" aż o 48 metrów. W „Tater­ podczas gdy rewidując wysokość Ulugh niku" 1/1984 omawiał te zmiany Zbigniew Muztagh wykorzystano 36 przelotów różnych Kowalewski. W sezonie 1979—80, stosując no­ satelitów (choć, trzeba przyznać, skrajne woczesne metody satelitarne, US Geołogical różnice między poszczególnymi pomiarami Survey przeprowadziła rewizję o 20 lat nie przekroczyły 8 m). Jest nadzieja, że roz­ wcześniejszych pomiarów na- Antarktydzie. głos, jakiego nabrał niespodziewany awans W jej wyniku najwyższy szczyt kontynentu, K2, zachęci Amerykanów do wysłania w Mount Vinson, został zdegradowany do klasy jego rejon — najlepiej od strony Baltoro — czterotysięczników, spadając z 5140 do wyprawy naukowej, która ostatecznie spra­ 4897 m. Pociągnął przy tym w dól wszyst­ wę przesądzi. kie inne wierzchołki w otoczeniu. Jeszcze jaskra wszy wynik dały pomiary dopplerow- skie masywu Ulugh Muztagh w Chinach, Jest zrozumiałe, że razem z K2 wyższe który w publikacjach figurował z kotą 7724 koty musiałyby też otrzymać inne szczyty w m, w rzeczywistości zaś liczy tylko 6987 m •— otoczeniu, co paru z nich mogłoby zapew­ różnica 737 metrów! nić miejsce na liście ośmiotysięczników. Alpinistom polskim może nie zależeć na de­ tronizacji Everestu, ale awans ponad kreskę Jeżeli chodzi o samo Karakorum, warto „8000" Gasherbruma III (obecnie 7952 m) czy przypomnieć, iż już amerykańska Tactical Kunyang Chhisha (7852 m) powitalibyśmy z Pilotage Chart wniosła tu ileś lat temu zna­ niemałą radością. mienne przesunięcia, m.in. pojawiły się na niej takie ośmiotysięczniki, jak Kunyang W oparciu • doniesienie amerykańskie i Chhish (8154 m) i Distaghil Sar (8073 m). własne założenie — zupełnie nieuzasadnio­ Pracując nad mapami Karakorum, Jerzy ne! — iż poprawka 24? m odnosi się rów­ Wala od dawna sygnalizował niską jakość nież do Himalajów, znany baskijski eksper!, dotychczasowych materiałów' kartograficz­ Xavier Eguskitza, ogłosił w ostatnim nume­ nych. „Nigdy nie przypuszczałem, że pomię­ rze „Pyrenaica" listę potencjalnych ośmioty­ dzy tymi wszystkimi mapami, jakie mam sięczników: doliczył się ich 48 — 32 głów­ do dyspozycji, mogą być tak wielkie roz­ nych i 16 bocznych! Listę tę zaliczyć można bieżności i takie odchylenia od rzeczywistej do science fiction, interesujący jest jednak topografii terenu" — pisze w liście do „Ta­ wyłaniający się z niej obraz eksploracji owej ternika" z 12 kwietnia 1987 r. elitarnej „prawie pięćdziesiątki". Otóż z tych 48 szczytów już tylko 6 (w tym zaledwie Jak jednak doszło do owej sensacji ame­ 1 http://pza.org.pl 1 główny. Namche Barwa w Tybecie) zacho­ ski, w rzeczywistości winien być jednak wało dziewiczość. Na pozostałe 42 pierw­ polski, co naszą przewagę umocniłoby jesz­ szych wejść dokonały wyprawy z 12 krajów, cze bardziej. Dodać trzeba, że wykaz nie przy czym najbogatsze zdobycze mają: uwzględnia narodowości poszczególnych zdo­ Polacy 9 (10) szczytów bywców — nic wyodrębniono Szerpów, a np. Anglicy 7 szczytów Dhaulagiri figuruje jako zdobycz tylko Austriacy tl szczytów szwajcarska. Japończycy 3 szczytów. Satelitarne metody .pomiarowe wniosą być Włosi i Francuzi „zaliczyli'" po 3 szczyty. może zmiany do ustalonej od lat listy 14 Amerykanie, Szwajcarzy i Niemcy — po 2, ośmiotysięczników. O tym. czy będzie to re­ Chińczycy, Hiszpanie i Czechosłowacy — po wolucja, przekonamy się już zapewne w naj­ jednym. Wątpliwy pozostaje P29, który w bliższych latach. Na razie Messner może zestawieniu baskijskim figuruje jako japoń­ spać spokojnie. ZBIGNIEW KOWALEWSKI Był to rok w miarę udany. Poprowadzono 7 nowych dróg na ośmio-tysięeznikL pokona­ li o Ma sh erbr um od półn o cy. Trzy p i ęk ne drogi wytyczono na Amai Dablang. Wejścia­ mi na Dhaulagiri, Cho Oyu i Nanga Parbat oraz. pokonaniem zachodniej ściany Gasher- bruma IV polscy alpiniści nadal .utrzymują się w czołówce himalajskiej. W moim omó­ wieniu uwzględniam tylko przedsięwzięcia najważniejsze, po szczegóły odsyłając czytel­ ników do szczegółowych kronik publikowa­ Ruediego Meiera. 14 kwietnia cel osiągnęli nych -w „Wierchach". Podobnie jak w opra­ Andre Rieder i Alain Vaucher. Wejście zo­ cowaniu poprzednim, wysokości szczytów stało powtórzone jeszcze 18 i 20 kwietnia. podaję często w 2 wersjach: najpierw da­ wniejszej, a następnie nowszej. KHUMBTJ HIMAL. Arne Naess kierował dużą norweską ekspedycją, która normalną drogą wprowadziła na Mount Everest NEPAL - 21MA 1034-65 (8848 m) trzy zespoły. Tworzyli je: Christian Bonington, Odd Eliassen, Bj0rn Myrer-Lund, Z ok. 20 wypraw, jakie w tym sezonie Pertemba, Dawa Nura 1 Ang Lhakpa w dniu działały w Himalajach, tylko polskie wypra­ 2 L kwietnia; Arne Naess Ralph HÓj'bakk wy na Dhaulagiri i Ćho Oyu dokonały : : Stein Peter Aashelm, Havard Nesheim. wejść podczas właściwej zimy kalendarzo­ Sundare Sherpa (po. raz. czwarty na wierz­ wej. chołku!), Perriba Dorje, Ang Rita i Chowang Rinzing 29 kwietnia, wreszcie 30 kwietnia HiMALAlE SIKKIMU I CENTRALNE - WIOSNA — Richard Bass. David Breashears i Ang Phurba (67—69 wejście;. Naoe Sakashita KANGCHENDZONGA HI UAL. Silna wy­ kierował japońską wyprawą, która dokonała prawa jugosłowiańska (kierownik Anion Skarja) zamierzała pokonać północną ścia­ sportowych wejść na trudne szczyty Cholaise nę szczytu Yaluntg Kang (Kangchendzongn (6440 m) i Taiboche (6542 m). W dniu 2 ma­ West. ok. 8450 mi. olbrzymie zagrożenie la­ ja Sakashitaj i Masiayuki Ariake osiągnęli winowe zmusiło jedr-uk zespół do zmiany Amai Dablang (6856, 6812 m), po pokonaniu trasy wejścia i atak poprowadzono lewym ściany zachodniej. skrajem ściany głównego wierzchołka, drogą CHO OYU HIMAL. Zimowa wyprawa An­ japońską z wariantami wyprawy Wartha. W drzeja Zawady omówiona została szczegóło­ dniu 22 kwietnia v. górnego obozu (BI 00 m) wo w T. 1/85. Wiosną działała tu wyprawa wyruszyli w kierunku zachodniego wierz­ chińska: 1 maja klasyczną droga z lodowca chołka Borut Bregant i Tomo Cesen. Szczyt Gyabrag szczyt osiągnęli Xiao Doubujie. osiągnęli o godzinie 16.30 (11 wejście). Pod­ Danzihenduonji, Renąuingpingchuo, Bianba, czas powrotu na wysokości 8300 m spadł w Lawang, G esang i Wangj la. Tym samym przepaść Borut Bregant, który wszedł na szlakiem, kolejnych wejść dokonała wypra­ szczyt bez tlenu. Jego zwłoki nie zostały od­ wa hiszpańska: 15 maja na szczycie stanęli nalezione. Pierwszego wejścia na główny Juan Jose Amezgaray, Juan Cuserio Oiarz- wierzchołek Ohmi Kangri (7045 m) doko- bal, Inaki Quere.jeta i Miguel Ruiz de Apn- 2 http://pza.org.pl daca oraz 17 maja Juan Ignacio ApaUaniz, ANNAPURNA HIMAL. Północno-zachod­ Kabier Garaioa (kierownik) i Felipe Uriarte
Details
-
File Typepdf
-
Upload Time-
-
Content LanguagesEnglish
-
Upload UserAnonymous/Not logged-in
-
File Pages52 Page
-
File Size-