PEST NIEZALEŻNY DWUMIESIĘCZNIK MUZYCZNY CAMEL BAUHAUS PINK FLOYD HAWKWIND RONGWRONG PSYCHEDELIC FURS TWELFTH NIGHT CLOSTERKELLER Musea Records Frustracje - teksty Cyberpunk WITAJCIE !!! Jak widać bogowie wyraźnie nam sprzyjają, bo udało nam się wreszcie ukończyć i oddać w Wasze ręce drugi numer OFF. Dotrzymaliśmy słowa - gazetka jest grubsza, a wciąż kosztuje tyle samo. Dziękujemy za wszyst- kie uwagi, nagany l pochwały. Postaramy się, aby większość z Waszych postulatów obrócić w czyn. Mimo licznych pokus nie straciliśmy niezależności i idealistycznego patrzenia na rzeczywistość. Mamy nadzieję, że nieprędko stracimy wiarę w to, co robimy i że kolejne numery pisma będą coraz lepsze - zarówno pod względem formy,jak i treści. A co do tego numeru, to szkoda papieru na zbędne wprowadzenie - najlepiej usiąść i przeczytać. Przyjemnej lektury! OFF REDAKCJA: Bartek "BaCh" Chaciński, Michał "Rodżer" Dmochowski, Marta "Blondie" Mackiewicz i Marcin "Qfel" Zaleski. WSPÓŁPRACOWNICY: Krzysztof Duszota, Mariusz Turek i Iwona Zdrojkowska, tudzież Larry N. Golog oraz Don Pedro. KONTAKT: Bartek Chaciński, Sienkiewicza 3, 05-200 WOŁOMIN tel.776-38-83 /Marcin/ lub 776-54-11 w.175 /Bartek/ - tel.warszawskie COPYRIGHT BY THE PEST PRESS / WOŁOMIN, LISTOPAD '93 / NAKŁAD: ?? egz. OFF nr.3 ukaże się w styczniu '94 - cena zależna będzie od kursu wa- lut na giełdzie w Londynie. W przypadku zakupu drogą pocztową należy doliczyć 4000 zł. Adres jak wyżej. WESOŁYCH ŚWIAT BOŻEGO NARODZENIA WIELU WSPANIAŁYCH PŁYT POD CHOINKA I WIELU NUMERÓW OFFa W 1994 ROKU ŻYCZY REDAKCJA Kaseły magnetofonowe C2 ZA -SIÓDMĄ GÓRĄ: Pcrformance C 60 20.000zł Dokumentalne nagrania z dwóch akustycznych wystąpień (wiolonczela, piano, bas, organy, instrumenty perkusyjne). Improwizacja mlnimal struktury, poszukiwanie utraconej harmonii. C3 RONGWRONG: Epiphany C60 - 20.000zł Kaseta dokumentująca pierwszy, "Industrialny" okres rongwrongowych poszukiwań, uzupełniona o materiał z EP-ki. Kolorowa okładka, C4 GERSTEIN C 60 20.000 zł Artysta z Włoch, mlnimaistyczne pieśni na fortepian i głos. Miłość l mrok. Kaseta zawiera materiał wydany uprzednio we Włoszech w formie dwóch oddzielnych kaset. Piękne l C5 IF, BWANA: Untided # 651 C 60 20,000zł Kompilacja wczesnych utworów nowojorskiego awangordzisty IF. BWANA. wybranych specjalnie dla OBUH Records przez Wojcka l samego artystę. Etntczno-transowy space industrial, bez banału l przegięcia, czysta metafizyka... C6 Francisco LÓPEZ/ Jorge REYES: UAISCM 4: Tlaloc C45 20.000zł Reedycja jednej z kaset wydawanych przez hiszpańskiego artystę F. Lópeza. Jest to czwarta pozycja sea UAJSCM poświęconej elektronicznemu przetwarzaniu akustycznych źródeł dźwtęku. F. López obroca się w kręgu trw. environmental music, czyli muzyki wykorzystującej dźwięki środowiska. Tworzy niesamowitą oryginalną muzykę inspirowaną głównie światem owadów i Ich środowiskiem. Tym razem jednak przetwarza dźwięki rozmaitych prekolumbijskich instrumentów (gra na nich meksykański artysta Jorge Reyes) oraz dźwięki kamieni. Całość Inspirowana jest postaciq mitologicznego boga Azteków Tloloco Powstała glęboka, mroczno muzyka, jedyna w swoim rodzaju. Cała historia jest sta- rsza niż mogłoby się wyda- wać, sięga bowiem połowy lat 60-tych. Wtedy to am- bitny perkusista Andy Ward /będący jeszcze uczniem szkoły/ przyłączył się do dwóch członków grupy JOHN'S CHILDREN /dawna grupa Marca Bolana/: G. McClellanda /g, voc/ i Ch.Dawsetta /k/.Trio to wspomagane było przez śpiewającego basistę J.Bar- nesa i występował pod nazwą MISTY, lub jakąkolwiek inną, którą podpowie- działa im wyobraźnia. Barnes wkrótce znużył się tą działalnością i odszedł z grupy. Jego osobę zastąpił Doug Ferguaaon. Zwerbowano takża wokalistkę Wendy Hoyle i w ten sposób skład powiększył się do pięciu osób. Grupa ciężko pracowała, koncertując w okolicznych klubach, żeńskich szkołach i wszelkich spelunkach. Mnóstwo księżyców wzeszło od tamtego czasu, zapom- niano o grupie Misty, my jednak nie zapominajmy, że to dzięki niej poznali się Andy Ward i Doug Fergusson. Zaprzyjaźnili się na tyle, że kiedy zespół przestał istnieć, oni pozostali w kontakcie. W tym samym czasie w Guildford działała grupa THE PHANTOM POUR, której 1/4 był Andrew Latimer /g,fl,voc/. Tę bluesowo-harmonijkową drużynę uzu- pełniał brat Andy'ego - Ion /b,voc/, A.Butcher /dr/ i G.Cooper /k,voc/. To, że obecnie ożywiani jesteśmy muzyką statku pustyni, zawdzięczamy przeprowadzce Fergussona do Guildford. W roku 1967 Andy i Doug skrzyżowali swe drogi. Obaj byli fanami bluesa, o identycznych osobowościach i gustach harmonicznych. Szybko więc zaprzyjaźnili się i gdy tylko Andy zbierał gru- pę, by grać muzykę, którą kochał, postanowił zaprosić do współpracy Fer- gussona. Doug miał tylko jedno zastrzeżenie: aby jego przyjaciel Andy Ward zajął miejsce perkusisty. Ponieważ ex-PHANTOM nie miał faktycznie kontaktu z dawnymi przyjaciółmi. Ward został przyjęty z otwartymi rękami. Wspólnie postanowili ochrzcić aię BREW. Pracowali bardzo ciężko, przyjmując wszelkie oferty koncertów. Szukali również kontaktu z kimś, kto pomógłby im wypłynąć na szersze wody. Wspomi- nają pewnego entuzjastycznie nastawionego niemieckiego producenta, dla którego zrealizowali parę wartościowych nagrań, które jednak nigdy nie uj- rzały światła dziennego. Wierzyli, że kiedyś zostaną rozpoznani i odniosą sukces. Na początku 1971 skontaktowali się z Dick James Organisation, która promowała młode grupy. DJO zaproponowała im łączność z pewnym muzykiem, autorem tekstów będącym ich kontrahentem, Philipem Goodhand-Tait. Pomysł spodobał się obu stronom, więc przez jakiś czas Brew podpierał ex-frontma- na STORMSVILLE-SHAKERS zarówno na trasie koncertowej, jak i w studiu. Wy- nikiem wspólnej pracy był LP "I Think I'll Write A Song". Na tym się jed- nak współpraca skończyła. Latimer, Fergusson i Ward byli zbyt utalentowani by być jedynie grupą akompaniującą drugorzędnemu artyście. Długo zastana- Wiali się nad swą przyszłością, nie wiedząc, że odmiana jest tuż za ro- giem. Utalentowany klawiszowiec Peter Bardens występował w wielu grupach. Począwszy od założonej w 1962 HAMILTON KING'S BLUES MESSENGERS, poprzez formację VAN MORRISONA - THEM i SHOTGUN EXPRESS /później przekształcony we FLEETWOOD MAC/.Trwało to do 1967 roku. W maju '68 założył własną gru- pę VILLAGE, by następnie rozwiązać ją i rozpocząć karierę solową. Jej wynikiem były dwie płyty o identycznym tytule - "The Answer" wydane w 1970 i 1971 roku. Wkrótce Bardens skompletował grupę, którą ochrzcił ON i wyruszył z nią w trasę. Niestety, przedsięwzięcie nie powiodło się, więc Peter rozwiązał nowy zespół, planując przeprowadzkę do Stanów.Zanim jednak zdążył zamysł wprowadzić w czyn los sprawił, że w jego ręce tra- fił "Melody Maker" z pewnym interesującym ogłoszeniem. Kiedy BREW rozstało się z Philipem Goodhand-Tait, muzycy zadecydowali o powiększeniu składu o klawiszowca. Zamieścili więc o tym niewielką no- tkę we wspomnianym piśmie. Peter prezentował swe umiejętności na organach Hammonda, które poży- czyli od pewnego wspólnego przyjaciela, który zresztą sam miał ochotę zająć to wolne miejsce. Jednak tak się nie stało. Peter Bardens okazał się być tym człowiekiem, którego szukali. Tak narodził się CAMEL. / to be continued / Rodżer - Zatańczem? - Toć możem: ale przy czem? - Dzieci, to nie jest już żaden problem, ponieważ w OFF-ie znajdzie- cie listę świetnych kawałków, bez których nie może obyć się żadna im- preza! Proponuję rozpocząć standardem rock'n'rollowym. Może być "Rock Around The Clock" Billa Haley'a, najlepiej w wykonaniu SEX PISTOLS. Uwaga: nie należy próbować przy tym wskoczyć na żyrandol lub zeskrobywać zębami tyn- ku z sufitu /mówię to na podstawie własnego doświadczenia/, bo można so- bie lekko zmasakrować twarz /co niestety miało miejsce w moim przypadku/. A teraz zmiana o 360 stopni, czyli ten sam klimat: szalony IGGY POP i "Passenger". To muzyka wszystkich. A jak już ruszyło - wrzucamy SISTERS OF MERCY /najlepiej utwór "Lucre- tia" - oczywiście wersja 10-minutowa/. Nie polecam jej jednak tym,którzy lubią sobie walnąć w płucko from time to time - to tylko dla wytrwałych. Nagrodą dla tych, którzy nie wymiękli i oczekują na następny czadowy , kawałek może być np. "Pretend We Are Dead" L7, natomiast tym, którzy led- wo się wyczołgali spod nóg kolegów i koleżanek z językami do pasa mogę zaproponować tylko "Should I Stay Or Should I So" - to wszystkich bez wy- jątku stawia na nogi. Następna propozycja: "In The Shadow Of Sun" MORE EXPERIENCE dostępna jest chyba tylko w wytwórni OBUH RECORDS /patrz oferta - str.2/. Potem wszyscy wylatują przez lufcik - "Ca Plane Pour Moi" SONIC YOUTH. Tylko nie próbujcie po paru driniolach śpiewać razem z nimi, bo to po francusku! Jak latać to latać! Można np. na Marsa razem z SIGUE SIGUE SPUTNIK i "21st Century Boy" /Tony James zapowiedział,że będą pierwszą grupą,która tam wystąpi/. Następny utwór, którego przyzwoitość nie pozwala pominąć to "Head On", a czy wolicie w wykonaniu PIXIES czy THE JESUS AND MARY CHAIN - to już dalsza sprawa. Oczywiście musi być też coś dla zakochanych.Może "Love Kills" RAMONES? A jeśli ktoś jeszcze ma siłę, może wypluć resztę płuc przy "A Good I- dea" SUGAR. Po takiej dawce można sobie pozwolić na coś spokojniejszego. Grupa SUICIDAL TENDENCIES wydała taką płytę "The Art Of Rebelion",na któ- ( DOKOŃCZENIE NA STR.I7 ) RONGWRONG Rongwrong to zespół z Lublina. Tworzą go: Maciej Piase- czyński(dzięki za pozdrowienia), Marcin Kamieniak i Piotr Gałczyński. Wiele zespołów tego nie lubi,lecz będę musiał spróbować zaszufladkować rongwrongową muzykę.Jak dla mnie jest to industrial saute. Bez
Details
-
File Typepdf
-
Upload Time-
-
Content LanguagesEnglish
-
Upload UserAnonymous/Not logged-in
-
File Pages24 Page
-
File Size-