Chcieliśmy być wolni Od „Sławbora” Program i tę wolność sami do „Radosława”. obchodów sobie wywalczyć Przedstawiamy oddziały 75. rocznicy Powstania – mówi płk Stefan Laube, powstańcze, które w 1944 r. Warszawskiego pseudonim „Adam” walczyły w Śródmieściu str. 2 str. 4 str. 11 Bezpłatna gazeta Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy wydanie specjalne sierpień 2019 srodmiescie.warszawa.pl ISSN 2544–7106 dz.srodmiescie Warszawskie dzieci Nie złamie wolnych żadna klęska, Nie strwoży śmiałych żaden trud – Pójdziemy razem do zwycięstwa, Gdy ramię w ramię stanie lud. Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój, Za każdy kamień Twój, Stolico, damy krew! Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój, Gdy padnie rozkaz Twój, poniesiem wrogom gniew! Powiśle, Wola i Mokotów, Ulica każda, każdy dom – Gdy padnie pierwszy strzał, bądź gotów, Jak w ręku Boga złoty grom. Od piły, dłuta, młota, kielni – Stolico, synów swoich sław, Że stoją wraz przy Tobie wierni, Na straży Twych żelaznych praw. Poległym chwała, wolność żywym, Niech płynie w niebo dumny śpiew, Wierzymy, że nam Sprawiedliwy, Odpłaci za przelaną krew. tekst: Stanisław Ryszard Dobrowolski muzyka: Andrzej Panufnik Zdjęcia archiwalne pochodzą z zasobów Muzeum Powstania Warszawskiego 2 WYDANIE SPECJALNE SIERPIEŃ 2019 WYWIAD „ŻYCIA ŚRÓDMIEŚCIA” Chcieliśmy być wolni i tę wolność sami sobie wywalczyć Rozmowa z płk. Stefanem Laubem, pseudonim „Adam”, łącznikiem w Batalionie Szturmowym „Sokół” Organizacji Wojskowej Korpusu Bezpieczeństwa AK, walczącym podczas Powstania Warszawskiego w Śródmieściu. Był Pan grzecznym dzieckiem? Py- W naszym mieszkaniu w pewnym tam, bo podobno jak poszedł Pan momencie było ok. 30 osób. na wagary, to akurat był świadkiem udanego zamachu na niemieckie- Dla Pana to był koniec dzieciństwa? go zbrodniarza Frantza Kutscherę, Można tak powiedzieć. Ojciec był bar- zwanego „katem Warszawy”? Jak to dzo pracowity i ambitny. W 1933 r. się stało, że był Pan w Alejach Ujaz- sprzedał aptekę w Szadku, niewiel- dowskich akurat 1 lutego 1944 r.? kiej miejscowość koło Zduńskiej W tym dniu miałem lekcję gry na Woli, i wyprowadziliśmy się do skrzypcach u pani profesor, która Warszawy. W domu było nas pięcio- mieszkała przy ul. Mokotowskiej. Nie ro. Oprócz mnie: tata Stefan, mama byłem jednak przygotowany. Uda- Eliza i dwóch starszych braci – Ja- łem więc przed rodzicami, że idę na nusz i Jerzy. Najpierw mieszkaliśmy lekcję, ale wziąłem pusty futerał na przy ul. Wilanowskiej 18, a później skrzypce. Myślałem, że mi się upie- przy ul. Żurawiej 4, blisko pl. Trzech cze. Mieszkaliśmy przy ul. Żurawiej, Krzyży, gdzie tata prowadził aptekę. więc szedłem Alejami Ujazdowskimi Przypominam sobie, że jako dziecko i gdy byłem przy ul. Chopina, nagle spacerowałem Alejami Ujazdowski- zaczęła się strzelanina. Schowałem mi i spotykałem np. Marszałka Józe- się za wielkim kasztanowcem. Wi- fa Piłsudskiego, który chodził z wil- działem samochód osobowy z otwar- czurem jako jedynym ochroniarzem tymi drzwiami i osoby strzelające do w okolicach Belwederu. Widywałem Niemców. Gdy ucichły strzały, szybko powstańców styczniowych w uni- pobiegłem do domu. Dopiero następ- formach, których otaczano wielkim nego dnia dowiedziałem się, że byłem szacunkiem. Po wkroczeniu Niem- Płk Stefan Laube, pseudonim „Adam” przypadkowym świadkiem zamachu ców do Warszawy moje beztroskie na Kutscherę. Najbardziej się bałem, dzieciństwo się skończyło. Później rodził się 3 maja 1930 r. w Szadku koło Zduńskiej Woli. W 1933 r. przeprowadził się z rodzicami do Warszawy. żeby Niemcy nie zobaczyli mojego jeszcze ta zwycięska niemiecka de- UUczęszczał do szkoły powszechnej im. Mikołaja Reja. Podczas okupacji uczestniczył w tajnych kompletach. pustego futerału na skrzypce. Wtedy filada w Alejach Ujazdowskich... Dla Od 1943 r. należał do Szarych Szeregów. na pewno nie uszedłbym z życiem. nas, warszawiaków, to było drama- Po wybuchu Powstania Warszawskiego zgłosił się do Batalionu Szturmowego „Sokół” Korpusu Bezpieczeństwa AK. tyczne przeżycie. Było mi tak smut- Po zaprzysiężeniu został łącznikiem I Kompani Szturmowej. W batalionie „Sokół” służyli również jego starsi bracia: W momencie wybuchu II wojny no jak wtedy, gdy umarł marszałek odznaczony Krzyżem Walecznych kpr. podch. Janusz Laube, ps. „Zbigniew Oleśnicki” (1926-1985) i strz. Jerzy światowej miał Pan dziewięć lat. Józef Piłsudski. Wtedy kondukt ża- Laube, ps. „Zerwikaptur” (1928-2005). Dla dziecka był to chyba wstrzą- łobny też szedł Alejami Ujazdow- Po powstaniu wyszedł ze stolicy z ludnością cywilną i został wywieziony do obozu przejściowego Dulag 121 sający widok: bomby spadające na skimi. Miałem tylko pięć lat, ale do w Pruszkowie. Uciekł z transportu więźniów pod Częstochową, gdzie przebywał do końca okupacji. Do Warszawy kochane miasto, pożary, zabici na dziś pamiętam orkiestrę, żołnierzy, wrócił w końcu lutego 1945 r. ulicach? generalicję i tę kasztankę marszałka W 1948 r. zdał maturę w Liceum im. Stefana Batorego oraz uzyskał patent jachtowego sternika morskiego. O wybuchu wojny wszyscy dowie- wolno prowadzoną za trumną. Oglą- Następnie studiował farmację na Akademii Medycznej w Warszawie, gdzie w 1952 r. uzyskał tytuł magistra dzieliśmy się z radia. Wprawdzie dałem akurat ten kondukt z balko- farmacji. Od 1955 r. pracował w stołecznych laboratoriach naukowo-badawczych i brał udział w opracowywaniu już w sierpniu 1939 r. atmosfera by- nu pałacyku na rogu Pięknej i Alej receptury kilku leków roślinnych, w tym m.in. Raphacholinu. Od 1963 r. był zatrudniony w Wojskowym Instytucie ła gęsta, ale atak Niemców na Pol- Ujazdowskich, a serce przepełniał Medycyny Lotniczej w Warszawie. W 1978 r. wziął udział w misji pokojowej ONZ UNEF (Doraźne Siły Narodów skę był dla nas wszystkich wielkim mi ogromny smutek. Zjednoczonych) w Egipcie. Pełnił tam funkcję kierownika apteki szpitalnej i szefa zaopatrzenia medycznego zaskoczeniem. Pamiętam, że byłem w Polskiej Wojskowej Jednostce Specjalnej. W 2002 r. przeszedł na emeryturę. pewny naszego zwycięstwa. Kiedy Jak Warszawa wyglądała po wkro- Działał w kilku organizacjach społecznych, m.in. Polskim Czerwonym Krzyżu, Polskim Towarzystwie Turystyczno- jednak zaczęły się naloty na War- czeniu Niemców? Krajoznawczym, Polskim Związku Żeglarskim. Jest prezesem Środowiska Organizacji Wojskowej Korpusu szawę, pojawiły się wątpliwości. Na Miasto było bardzo zniszczone po Bezpieczeństwa Armii Krajowej Okręg Warszawa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. początku oblężenia stolicy wszyscy bombardowaniach i ostrzale artyle- Odznaczony m.in.: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Warszawskim mieli jeszcze jakieś zapasy żywności, ryjskim. Jednak apteka ojca ocalała Krzyżem Powstańczym, Złotym Medalem „Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny”, Odznaką Honorową PCK, Odznaką za które niestety szybko się skończyły. i Niemcy, którzy przywiązywali bar- Wzorową Pracę w Służbie Zdrowia, Medalem ONZ „W Służbie Pokoju”, Odznaką „Akcja Burza”, Krzyżem Weterana Zaczęły być kłopoty z wodą. Prawie dzo dużą uwagę do higieny i bali się Walki o Wolność i Niepodległość Ojczyzny. w każdym domu zatrzymywali się chorób, pozwolili na jej prowadzenie. Mieszka w Warszawie. uciekinierzy z różnych stron Polski. Zakład był czynny przez całą oku- WYDANIE SPECJALNE SIERPIEŃ 2019 3 WYWIAD „ŻYCIA ŚRÓDMIEŚCIA” pację oraz przez 63 dni Powstania Dwa dni przed godziną „W”? Warszawskiego. Ojciec zaopatrywał Dokładnie, bo 1 sierpnia był we wtorek. w leki i materiały sanitarne dwa Jak przyjechałem do domu, skontak- szpitale powstańcze: przy ul. Moko- towałem się z ojcem mojego kolegi towskiej oraz Żurawiej 4a. Lekarstwa Janka. Powiedziałem, że na obozie jest były wydawane aż do wyczerpania fajnie, ale ja wróciłem, bo rodzina zde- zapasów. cydowała, że lepiej, żebyśmy byli ra- zem. Wtedy i on pomyślał, że dobrze Jak to się stało, że wstąpił Pan do będzie zabrać Janka z obozu. Wyjechał Szarych Szeregów? do Celestynowa, ale w Radości został Przed wojną chodziłem do Szko- zawrócony przez patrol radziecki. Nie- ły Powszechnej im. Mikołaja Reja, stety losy tej rodziny tak się ułożyły, że a później uczyłem się na tajnych wszyscy zginęli w powstaniu. Ocalał kompletach. To był taki odruch pa- tylko Janek, który był w Celestynowie. triotyczny, że na złość Niemcom bę- Niezbadane są wyroki boskie. dziemy się uczyć. Widzieliśmy ok- ropieństwa wojny – codzienny ter- Gdzie Pana zastał wybuch Powsta- ror, aresztowania, łapanki, egzekucje nia Warszawskiego? uliczne. Nie chcieliśmy żyć ciągle 1 sierpnia 1944 r. najstarszy brat Ja- w strachu, pragnęliśmy działać. Dla- nusz koło godz. 16 poprosił mnie, tego z grupą kolegów z kompletów abym dostarczył kartkę na ul. Słupe- wstąpiliśmy do Szarych Szeregów, do drużyny „Gigantów”, działającej przy Radzie Głównej Opiekuńczej. Był 1943 r. RGO za zgodą Niemców zajmowała się pomocą sierotom, prowadziła punkty medyczne Upamiętnienia w miejscu śmierci (Al. Jerozolimskie 11/19) i pochówku (ul. Bracka 5) „Antka Rozpylacza”. i kuchnie ludowe dla ubogich. Dla nas to był dobry kamuflaż. Nasz batalion w sile oko- łączny przyjaciel Stefan Dorociński, lejnych rocznic powstania, spotykamy ło 400 osób walczył w re- pseudonim „Maciek”, mieli piękną się tam, składamy kwiaty i zapalamy Czy ktoś z Pana rodziny na- jonie ulic: Bracka, Nowo- wielką łódź i jako bardziej doświad- znicze. Na co dzień tym miejscem pa- leżał do konspiracji? grodzka, Żurawia, Krucza, czeni żeglarze udzielali nam trochę mięci, oraz innymi związanymi z „So- Ojciec prowadził aptekę, któ- Aleje Jerozolimskie, Nowy wskazówek. Musieliśmy być ostrożni, kołem”, opiekuje się pani Aleksandra ra była
Details
-
File Typepdf
-
Upload Time-
-
Content LanguagesEnglish
-
Upload UserAnonymous/Not logged-in
-
File Pages12 Page
-
File Size-