Title: Historia, fantastyka, nowoczesność : szkice Author: Krzysztof Uniłowski Citation style: Uniłowski Krzysztof. (2016). Historia, fantastyka, nowoczesność : szkice. Katowice : Stowarzyszenie Inicjatyw Wydawniczych HISTORIA, FANTASTYKA, NOWOCZESNOŚĆ Krzysztof Uniłowski HISTORIA FANTASTYKA NOWOCZESNOŚĆ Szkice Katowice 2016 Recenzent MACIEJ URBANOWSKI Projekt okładki Kopaniszyn Studio / www.kopaniszynstudio.com Publikacja dofinansowana przez Uniwersytet Śląski w Katowicach © 2016 by Stowarzyszenie Inicjatyw Wydawniczych ISBN 978-83-64844-24-9 Wydawca: Stowarzyszenie Inicjatyw Wydawniczych 40-032 Katowice, pl. Sejmu Śląskiego 1/419 [email protected] Biblioteka „Opcji” pod redakcją Aliny Świeściak nr 25 SPIS TREŚCI I 9 / Hattin 1197 według Zofii Kossak 27 / Słowo i ciało Teodora Parnickiego jako romans szpiegowski 47 / Rzymianie do domu! O książkach popularnonaukowych Krzysztofa Kęćka II 63 / Fantastyka i realizm 79 / Swinburne na statku kosmicznym. Science fictionwobec nowoczesności 105 / Czy spłacą swoje długi? Władza i ekonomia w Pieśni lodu i ognia G.R.R. Martina III 129 / Obrót, wyparcie realnego i skarb poezji. „Poezja wirtualna” Tadeusza Różewicza 149 / Chmielewska mota intrygę. O Całym zdaniu nieboszczyka 179 / Niesamowite i dowcipne. O Kieszonkowym atlasie kobiet Sylwii Chutnik IV 203 / Mistyczne ciało Królowej. O książce Jana Sowy 223 / Anton Kandidow — świetlisty bramkarz. O powieści Lwa Kassila 237 / Fantastyka jako gra kombinatoryczna. O książkach Romualda Pawlaka 251 / Kaj som te chopy? O Drachu Szczepana Twardocha 265 / Indeks nazwisk I HATTIN 1187 WEDŁUG ZOFII KOSSAK 1. Sobotniego ranka 4 lipca 1187 roku armia polowa Królestwa Jerozolimskiego doznała bezprzykładnej klęski w bitwie z woj­ skami muzułmańskimi dowodzonymi przez sułtana Al-Malika an-Nasira Salaha ad-Din Jusufa Abu al-Muzzafara ibn Ajjuba, nazywanego przez Franków Saladynem. Wskutek bitwy krzy­ żowcy utracili cały potencjał militarny. Do niewoli trafiła więk­ szość dostojników, na czele z królem Gwidonem de Lusignan. W ciągu następnych kilku miesięcy zwycięzca zajął niemal całe terytorium królestwa (z większych miast obronił się jedynie Tyr). 30 września po krótkim, choć bohaterskim oporze skapitulowa­ ła Jerozolima. Kilka dni później Saladyn wkroczył do świętego miasta. Klęski poniesione przez islam w czasie pierwszej krucjaty zostały pomszczone. Militarną katastrofę Franków poprzedziła cała seria strategicz­ nych i taktycznych błędów. Do tych pierwszych należała bier­ ność wobec wcześniejszych działań Saladyna, który stopniowo podporządkowywał sobie wszystkie posiadłości muzułmańskie okalające chrześcijański Outremer. Tymczasem słabe państwa krzyżowe mogły się utrzymać jedynie w warunkach politycznego i militarnego rozdrobnienia sił przeciwnika. Z kolei błędy w kam­ panii 1187 roku wynikały z zadawnionej wrogości dwóch głów­ nych stronnictw politycznych, słabości i niezdecydowania króla, 10 Historia, fantastyka, nowoczesność dwuznacznej postawy wielkiego mistrza templariuszy. Podczas narady w sztabie armii chrześcijańskiej 2 lipca hrabia Trypolisu Rajmund III apelował, by nie opuszczać zajmowanych pozycji, które krzyżowcom dawały znaczącą przewagę taktyczną, mimo że w tym samym czasie Saladyn oblegał Tyberiadę, bronioną przez małżonkę i pasierbów hrabiego. Już po zakończeniu nara­ dy wielki mistrz templariuszy zdołał jednak przekonać króla, aby ten wydał rozkaz wymarszu. Przez cały dzień 3 lipca armia chrze­ ścijańska przebijała się w spiekocie przez pustynię, atakowana na flankach i tyłach przez oddziały dywersyjne armii muzułmań­ skiej. Saladyn postanowił wykorzystać szansę, spowolnić marsz krzyżowców i zmusić ich do bitwy, zanim dotrą do Tyberiady i pobliskiego jeziora. Istotnie, zapasy wody w armii chrześcijań­ skiej zostały szybko zużyte, a po południu kolumna praktycznie się zatrzymała. Za radą Rajmunda krzyżowcy zboczyli ze szlaku, kierując się ku osadzie Hattin (inaczej Hittin), gdzie hrabia miał nadzieję znaleźć wodę. Źródło jednak wyschło, a idący w tylnej straży rycerze zakonni, atakowani przez muzułmanów, przeka­ zali królowi wiadomość, że nie są w stanie maszerować dalej. Choć hrabia Rajmund wzywał, by się nie zatrzymywać, nawet za cenę pozostawienia templariuszy i szpitalników własnemu loso­ wi, to król nakazał rozbić na noc obóz. „Jesteśmy zgubieni! Króle­ stwo stracone!” — wykrzyknął wówczas podobno pan Trypolisu. W nocy wojska muzułmańskie okrążyły chrześcijan. Rankiem rozgromiono najpierw zgrupowanie piechoty, której znaczna część uległa panice. Zgodnie z prawem feudalnym hrabia Raj­ mund jako suweren terenów, na których toczyła się bitwa, prze­ prowadził pierwsze kontrnatarcie, wykorzystując tę cząstkę armii królewskiej, która stanowiła dowodzoną przez niego przednią straż i znajdowała się w najlepszej kondycji. Muzułmanie po pro­ stu przepuścili szarżujących rycerzy, po czym zamknęli im dro­ gę powrotu na pole bitwy. Chcąc nie chcąc, hrabia wycofał się z walki. Korpus Rajmunda był jedynym znaczniejszym oddzia­ łem chrześcijan, który wyrwał się z okrążenia. Hattin 1187 według Zofii Kossak 11 Pozostali rycerze skupili się wokół króla na wzgórzu. Choć w zdecydowanej większości pozbawieni byli koni, które padły z pragnienia bądź — nieosłaniane przez piechotę — od strzał, walczyli wspaniale, kilkakrotnie próbując przejść do kontrnatar­ cia. Wynik bitwy był już jednak przesądzony. W ostatniej chwi­ li udało się jeszcze przebić kilku baronom, ale około południa, kiedy runął namiot oznaczający pozycję króla, walki ustały. Wy­ czerpani rycerze leżeli pokotem na ziemi, nie mając już sił, aby stawiać opór. Z wziętymi do niewoli baronami Saladyn obszedł się ze szlachetnością sławioną także przez chrześcijańskich kro­ nikarzy. Na pobojowisku zabito jednak ponad dwustu rycerzy zakonnych, którym dano uprzednio wybór między apostazją a śmiercią. Saladyn własną ręką zgładził podobno Renalda de Châtillon — barona, który bezpośrednio przyczynił się do woj­ ny, wielokrotnie, pomimo rozejmu, napadając na karawany piel­ grzymów zdążających do Mekki. Jedną z ofiar ostatniego z tych zbójeckich wyczynów była rodzona siostra sułtana…1 1 Przebieg bitwy pod Hattin relacjonuję za następującymi opracowaniami: S. Runciman, Dzieje wypraw krzyżowych, t. 2: Królestwo Jerozolimskie i frankij- ski Wschód 1100–1187, przeł. J. Schwakopf, posł. B. Zientara, Warszawa 1987, s. 412–416; P. Biziuk, Hattin 1187, Warszawa 2004; A. Michałek, Wyprawy krzy- żowe. Francuzi, Warszawa 2004, s. 48–56; H. Nicholson, D. Nicolle, Rycerze Boga. Zakon templariuszy i Saraceni, przeł. K. Grodner, Warszawa 2009. Warto odnotować, że w tej ostatniej pracy doceniono jakość dowodzenia oraz war­ tość bojową armii muzułmańskiej, upatrując w nich czynników, które zdecy­ dowały o losach starcia: „Krzyżowcy popełnili błąd, ale Saladyn i tak wykazał się lepszą taktyką. O wyniku bitwy przesądziła większa sprawność militarna muzułmanów […]. Można uznać, że muzułmanie, mający lepsze wsparcie logistyczne, większą szybkość manewrów, większe możliwości zmiany po­ zycji bez utraty spójności i — prawdopodobnie — lepszą łączność, nie mo­ gli po prostu przegrać, jednak inaczej bywało w wielu innych potyczkach. Bagatelizowano nieraz talent muzułmanów do walki wręcz z powodu ich lżejszych pancerzy, lżejszej broni i mniejszych koni. Dwa pierwsze argumen­ ty są nadmiernym uproszczeniem, a trzeci po prostu błędny. Saladyn wy­ grał bitwę pod Hattin, gdyż zmusił przeciwników do walki tam, gdzie chciał, kiedy chciał i jak chciał” (H. Nicholson, D. Nicolle, Rycerze Boga…, s. 63–64). Zdaniem tych autorów w literaturze zwykło się przeceniać militarne walory 12 Historia, fantastyka, nowoczesność 2. Opis bitwy pod Hattin zamyka Króla trędowatego (1937), drugą część z cyklu powieści historycznych Zofii Kossak (1889–1968), osnutych na tle dziejów wypraw krzyżowych. Opowieść pisarki jest zasadniczo zgodna z ujęciem historyków, wszelako dokonała ona swego rodzaju kondensacji wydarzeń, co poz;woliło wyeks­ ponować ich dramaturgię. Tym bardziej że autorka posłużyła się narracją unaoczniającą, czego bezpośrednim wykładnikiem było użycie czasu teraźniejszego, zwłaszcza w zdaniach inicjujących poszczególne sceny i akapity. Jednocześnie perspektywa, z jakiej ukazano wydarzenia, okazała się niezwykle rozległa, ogarniając wypadki, plany i nadzieje po obu stronach frontu, tasując ze sobą sceny ukazane w dużym zbliżeniu z informacjami o charakterze kronikarskim. W rezultacie, mimo że u Kossak mamy do czynie­ nia z narracją auktorialną, narrator całkowicie angażuje się w fa­ bułę: wprowadza do swojej opowieści oceniające postaci i wyda­ rzenia, glossy (nierzadko ironiczne), emocjonalne wykrzyknienia (np. „Gdybyż dowództwo […] oddano byłemu regentowi!” — KT, 2052), pytania retoryczne i zwroty zaadresowane bezpośred­ nio do bohaterów („Którędy w drogę, Frankowie? Nie ma już drogi przed wami!” — KT, 211). Odautorski opowiadacz już to przyjmuje punkt widzenia współczesnego historyka, który nie tylko zna przebieg wydarzeń (i zdradza się ze swoją wiedzą), ale i posiada własny pogląd na kwestię odpowiedzialności za klęskę chrześcijan; już to operuje ścisłymi informacjami na wzór kroni­ ciężkozbrojnego chrześcijańskiego rycerstwa, tymczasem muzułmanie szyb­ ko nauczyli się niwelować taktycznie przewagę rycerzy wynikającą z siły uderzenia. 2 Za pomocą skrótu KT oznaczam paginację cytatów podawanych według wydania: Z. Kossak, Król trędowaty, Warszawa 1973. W cytowanym zdaniu odautorski opowiadacz skłania się ku Rajmundowi III, byłemu regentowi królestwa za krótkiego panowania Baldwina V Dziecięcia, przeciwstawiając tego bohatera
Details
-
File Typepdf
-
Upload Time-
-
Content LanguagesEnglish
-
Upload UserAnonymous/Not logged-in
-
File Pages272 Page
-
File Size-