Listy a Literatura: Korespondencja Stanisława Lema Z Michaelem Kandlem

Listy a Literatura: Korespondencja Stanisława Lema Z Michaelem Kandlem

UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI WYDZIAŁ POLONISTYKI Wojciech Zemek Listy a literatura: korespondencja Stanisława Lema z Michaelem Kandlem Letters vs literature: Stanislaw Lem's correspondence with Michael Kandel Praca magisterska napisana pod kierunkiem prof. dra hab. Jerzego Jarzębskiego Kraków 2009 I. PRZEDPOLE Badając relacje, jakie zachodzą pomiędzy dorobkiem literackim a epistolarnym Stanisława Lema, musimy przygotować się na szereg trudności, z którymi nieuchronnie boryka się każda praca na obszarze lemologii. Częściowo wynikają one z właściwości przedmiotu badań. Pisana na przestrzeni sześćdziesięciu lat korespondencja Lema, licząca kilkanaście tysięcy pozycji, pozostaje niezwykle obfita i różnorodna. Pisarz, podobnie jak w swoich książkach, uprawia na jej gruncie swobodny dyskurs z uczonymi głowami, przedstawicielami takich dyscyplin, jak filozofia, fizyka, cybernetyka, astronomia, biologia czy nauki humanistyczne. Biada podrzędnym istotom, które próbowałyby się z nimi zmierzyć. Listy, przypominające swoim bagażem intelektualnym dorobek największych myślicieli epoki Renesansu, są może najbardziej jaskrawym dowodem niezwykłej erudycji ich nadawcy: Pisarz ten, na kształt intelektualnego buldożera, ryje z zadziwiająca łatwością i erudycyjną swobodą wszelkie możliwe tereny poznania. Przestał już kogokolwiek dziwić fakt, że Lem wypowiada się (często w zamkniętym gronie specjalistów) na tematy historyczno- i teoretycznoliterackie, językoznawcze, filozoficzne, psychologiczne, astronomiczne, ekonomiczne, matematyczno-fizyczne czy medyczne; że pisze o cybernetyce, teorii gier, logice, statystyce, genetyce i kontaktach międzygalaktycznych; że zajmuje się estetyką, historią, teorią kultury, futurologią, socjologią, informatyką, chemią i krystalografią, obyczajowością erotyczną i osteologią, biologią i zachowaniem się polarników, technologią i polityką, metafizyką i teologią, psychotroniką i polityką, okultyzmem i komputeryzacją i wreszcie Bóg jeden wie czym jeszcze.1 Ponadto pojawiają się problemy natury teoretycznej. List bywa traktowany po macoszemu przez teorię literatury, często wręcz pomijany bądź spychany poza obręb głównego jej nurtu. Samo pojęcie literatury nie ma ani jednoznacznej, ani tym bardziej powszechnie obowiązującej definicji. Bez względu jednak na kwestie genologiczne, podpis Stanisława Lema pod dowolnym tekstem, choćby to była instrukcja obsługi kserokopiarki, powinien stanowić stałą przepustkę do Parnasu. Dlatego ambicją tej pracy jest bardziej ogarnięcie i uporządkowanie bogatej spuścizny epistolarnej pisarza, aniżeli rozstrzyganie na temat jej niewątpliwych walorów artystycznych. Nie tracimy przy tym pokornej nadziei, że 1 S. Bereś, Uniwersum Stanisława Lema, "Odra" 1980, nr 3 1 przy okazji cierpliwych prac porządkowych uda nam się wydobyć okruchy tego uniwersalnego ładu, dzięki któremu „siły międzycząsteczkowe utrzymują w ryzach materię, planety nie spadają na Słońce, a kobiety rodzą raczej dzieci niż wilkołaki lub płonące głownie”.2 Zanim jednak przystąpimy do wiwisekcji, musimy dokonać przeglądu aparatury, jaką dysponujemy. Zacznijmy od "szacownego obszaru, pełnego ciemnych i antynomicznych problemów" [FP, 23-24]3, czyli od literaturoznawstwa. Aby odpowiedzieć na pytanie, jakie zachodzą relacje pomiędzy listami a literaturą, należałoby najpierw zdefiniować pojęcie tej ostatniej. Jak więc rozpoznać, co jest twórczością literacką, a co nią nie jest? Zarys rozważań teoretycznych na ten temat przynosi książka Henryka Markiewicza Główne problemy wiedzy o literaturze. Wybór tej fundamentalnej w latach siedemdziesiątych pozycji jest nieprzypadkowy: rekomendował ją, jako doskonałą, sam Lem w Filozofii przypadku, osoba z natury nieufna i krytyczna wobec większości osiągnięć w dziedzinie nauk humanistycznych. Termin literatura, w tym znaczeniu, w jakim go na łamach niniejszej pracy przywołujemy, pojawia się dopiero pod koniec XVIII wieku. Początkowo obejmował całe humanistyczne piśmiennictwo, literaturoznawstwo stopniowo ewoluuje w kierunku "literatury pięknej", poprzez odcięcie gatunków granicznych. Nie znaleziono jednak żadnego wspólnego kryterium, które dałoby się zastosować do całej literatury pięknej. Markiewicz wypreparowuje trzy podstawowe cechy dzieł literackich. Pierwsza to fikcyjność, czyli autonomiczność świata przedstawionego. Druga polega na nastawieniu na funkcję estetyczną języka, jego uporządkowanie naddane w stosunku do potrzeb zwyczajnej komunikacji językowej: „zorganizowany gwałt na języku potocznym” w ujęciu Jakobsona. Ostatnią jest obrazowość, jako zdolność do wywoływania u odbiorców wyrazistych i bogatych jakościowo wyobrażeń. Żaden z tych trzech wyróżników samodzielnie ani w kombinacji z pozostałymi nie obejmuje wszystkich utworów literackich. Żaden z nich nie jest również cechą definiującą: występowanie przynajmniej jednego z wymienionych elementów jest warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym istnienia literatury. Model, który udało się zrekonstruować Markiewiczowi, można spróbować przedstawić graficznie. Jądro literatury będą stanowić gatunki, które są koniunkcją wszystkich trzech cech: w miarę oddalania się od niego, stopień esencjonalności literackiej stopniowo blednie. 2 J. Jarzębski Byt i los; [posłowie do:] S. Lem, Filozofia przypadku, Kraków 2002, s. 650 3 Wszystkie cytaty z Filozofii przypadku zostały oznaczone literami FP oraz numerem strony według wydania: S. Lem, Filozofia przypadku. Literatura w świetle empirii, Kraków 2002. 2 fikcyjność nastawienie świata na funkcję przedstawionego estetyczną obrazowość bezpośrednia Rysunek 1: model literatury (na podstawie H. Markiewicz, Główne problemy wiedzy o literaturze) Niemożność zbudowania dostatecznie pojemnej i precyzyjnej definicji wynika przede wszystkim z heterogeniczności tworów językowych, uznawanych za literackie. Markiewicz proponuje własną formułę, stanowiącą unifikację głównych ujęć: cechą "literackości" jest to, że utwór spełnia zasadnicze funkcje językowe (przedstawiającą i wolicjonalną) w sposób odmienny niż wypowiedzi potoczne i naukowe: to znaczy przy udziale fikcji literackiej, a więc pośrednio, nieasertorycznie i ze zmniejszoną jednoznacznością, lub „z uporządkowaniem naddanym", lub wreszcie ze zwiększoną obrazowością.4 W nadziei, że w ciągu ostatniego ćwierćwiecza badaczom literatury udało się dokonać bardziej zdecydowanych rozstrzygnięć, sięgamy po książkę profesora literatury angielskiej i komparatystyki literackiej, Jonathana Cullera, kusząco zatytułowaną Teoria literatury.5 Autor przedstawia pięć tez o naturze twórczości literackiej, zasadniczo pokrywających się z cechami podanymi przez Markiewicza: 1. wysuwanie na pierwszy plan języka, 2. integracja rozmaitych poziomów strukturalnych języka, 3. projekcja fikcyjnego świata, 4. walory 4 H. Markiewicz, Główne problemy wiedzy o literaturze, Kraków 1976, s. 66. 5 J. Culler, Teoria literatury, Warszawa 2004 3 estetyczne, 5. intertekstualność wraz z autotelicznością. Powtarza się również konstatacja, że wymienione właściwości nie są wyłączną domeną dzieła literackiego: można je odnaleźć również w innych użyciach językowych. Novum, przynajmniej w stosunku do opracowania Markiewicza, jest wprowadzenie terminu „bezwarunkowego założenia woli współpracy”. Czytelnik biorąc do ręki książkę jako tekst drukowany (a więc w pewien sposób wyselekcjonowany i nobilitowany), zakłada a priori, że ma do czynienia z nadrzędnie uporządkowanym komunikatem. „Z innym nastawieniem zasiadamy do słuchania muzyki awizowanej jako odnaleziona kompozycja Beethovena, a z innym – gdy jest to pono interesująca kompozycja pewnego listonosza z Bielska”. [FP, 183] Wynika z tego gotowość do interpretacji i poszukiwania ukrytego sensu, interakcja zachodząca pomiędzy autorem a czytelnikiem, nazwą a desygnatem, konotacją i denotacją, nadawcą i odbiorcą, projektem oraz realizacją. Obróbka dzieła w procesie druku, recenzje oraz wypowiedzi krytyków pełnią rolę katalizatora. Byłaby to więc dynamiczna koncepcja literatury, jako procesu zdeterminowanego kulturowo, zadziwiająco zbieżna ze sformułowaną przez Lema trzydzieści lat wcześniej definicją literackości, jako własności zrelatywizowanej przez kulturowe wzorce. Ostateczna konkluzja Cullera brzmi następująco: teoria literatury na progu XXI wieku odsuwa na drugi plan kwestie czysto formalne, czyli hipotetyczne różnice pomiędzy dziełami literackimi i nieliterackimi, poszukując raczej zbieżności i paraleli, analizując piśmiennictwo w kategoriach historycznych, psychologicznych, społecznych bądź ideologicznych. A może, nawiązując do stylistyki zaproponowanej przez Jakobsona, należałoby się przyznać do czysto teoretycznej impotencji i cofnąć do praktycznej koncepcji Kleinera sprzed stu lat, który w roku 1913 postulował, aby przedmiotem wiedzy o literaturze był każdy tekst. Na tej bazie powstała poszerzona, być może nawet zbyt szeroka propozycja Stanisława Dąbrowskiego, traktująca jako literaturę "wszystko to, czego tworzywem jest słowo (język, mowa) użyte w funkcji porozumienia i będące bądź w fazie artykulacyjnego trwania, bądź w fazie wszelkiego rodzaju utrwalania".6 Tyle badający, a co na to badani? Według Stanisława Lema literaturą jest to, co zostanie jako literatura odczytane. Ważna jest tutaj przede wszystkim sama interpretacja 6 S. Dąbrowski, Zagadnienie określeń i wyznaczników literackości, [w:] Problemy teorii literatury, Wrocław 1987, s. 11 4 potencjalnego dzieła literackiego, stanowiąca proces uwarunkowany społecznie: "suwerenność tworu językowego, pretendującego do rangi dzieła, nie jest jego własnością immanentną, lecz zależy od stosunków, jakie

View Full Text

Details

  • File Type
    pdf
  • Upload Time
    -
  • Content Languages
    English
  • Upload User
    Anonymous/Not logged-in
  • File Pages
    91 Page
  • File Size
    -

Download

Channel Download Status
Express Download Enable

Copyright

We respect the copyrights and intellectual property rights of all users. All uploaded documents are either original works of the uploader or authorized works of the rightful owners.

  • Not to be reproduced or distributed without explicit permission.
  • Not used for commercial purposes outside of approved use cases.
  • Not used to infringe on the rights of the original creators.
  • If you believe any content infringes your copyright, please contact us immediately.

Support

For help with questions, suggestions, or problems, please contact us