SILS MARIA (CLOUDS OF SILS MARIA) W KINACH OD 20 MARCA 2015 DYSTRYBUCJA W POLSCE Al. Wojska Polskiego 41/43, 01-503 Warszawa tel.: (+4822) 536 92 00, fax: (+4822) 635 20 01 e-mail: [email protected] http://www.gutekfilm.pl SILS MARIA CLOUDS OF SILS MARIA Re żyseria Olivier Assayas Scenariusz Olivier Assayas Monta ż Marion Monnier Zdj ęcia Yorick Le Saux W rolach głównych : Juliette Binoche Maria Enders Kristen Stewart Valentine Chloë Grace Moretz Jo-Ann Ellis Lars Eidinger Klaus Diesterweg Johnny Flynn Christopher Giles Angela Winkler Rosa Melchior Producent Charles Gillibert Produkcja CG Cinéma Pallas Film CAB Productions Vortex Sutra arte France Cinéma ZDF/Arte Orange Studio Radio Télévision Suisse SRG SSR idée suisse Francja / Szwajcaria / Niemcy rok produkcji: 2014 czas trwania: 124 min. 35 mm – Dolby Digital Kolor OPIS FILMU Wybitna aktorka u szczytu sławy. Pewna siebie, a jednocze śnie delikatna. Czuła i wymagaj ąca. Zawsze w ruchu, w drodze z jednego planu filmowego na kolejny. Z jednego ko ńca świata na drugi. Kilka dni, które nieoczekiwanie sp ędzi w Alpach w towarzystwie swojej młodej asystentki, a zarazem jedynej przyjaciółki i powiernicy, pozwoli jej na nowo zrozumie ć siebie. Pod wpływem serii drobnych zdarze ń, spotkania z dawnym partnerem i kochankiem, konfrontacji z przeszło ści ą, intymnych rozmów Maria Enders b ędzie gotowa zagra ć najwi ększ ą życiow ą rol ę. Sam ą siebie. W rolach głównych ogl ądamy aktorki reprezentuj ące trzy aktorskie pokolenia. Mari ę Enders zagrała nagrodzona Oscarem Juliette Binoche, znana z wybitnych kreacji w filmach Kie ślowskiego, Haneke i Szumowskiej. Partneruje jej Kristen Stewart, której światow ą popularno ść przyniósł wyst ęp w sadze „Zmierzch" – tutaj w wychwalanej przez krytyk ę, najdojrzalszej roli w swojej karierze, oraz osiemnastoletnia Chloë Moretz, jedna z najciekawszych ameryka ńskich aktorek młodego pokolenia, znana z filmów Tima Burtona i Martina Scorsese. GŁOSY PRASY Intensywno ść i psychologiczna wiarygodno ść relacji głównych bohaterek przypomina najlepsze kameralne dramaty Bergmana. Chicago Reader Ci w ątpi ący w talent Stewart b ędą mieli trudny orzech do zgryzienia, patrz ąc jak świetnie radzi sobie u boku Binoche. Examiner.com Niesamowicie anga żuj ące spojrzenie na prywatny świat gwiazdy. The Hollywood Reporter Wielowarstwowa opowie ść , której sił ą s ą kobiece postaci i jedne z najlepszych ról w karierach odtwarzaj ących je aktorek. Variety Binoche i Stewart tworz ą mistrzowski duet. Slant Magazine Wnikliwy, intymny portret współczesnej kobiety. Time-Out Subtelne, delikatne i melancholijne kino psychologiczne The Telegraph RE ŻYSER O FILMIE Ten film, opowiadający o przeszło ści, o tym jak sobie z ni ą radzimy i jak nas ukształtowała, przeszedł dług ą drog ę. Przeszedłem j ą wspólnie z Juliette Binoche. Pierwszy raz spotkaliśmy si ę na pocz ątku naszych karier. Napisałem wtedy wspólnie z André Téchiné scenariusz pełnego duchów filmu „Spotkanie”, w którym dwudziestoletnia Juliette zagrała główn ą rol ę. Ju ż wtedy opowiadałem tym filmem o Niewidzialnym i młodej aktorce, która szuka drogi daj ącej jej spełnienie. Od tamtej pory nasze ście żki szły równolegle, przecinaj ąc si ę tylko z rzadka, jak wtedy, gdy w 2008 roku kr ęcili śmy razem „Pewnego lata”. To Juliette pierwsza dostrzegła, że mamy wspólnie co ś do zrobienia. Film, który był jak ledwo dostrzegalny cie ń w naszych karierach, który pozwoli nam wróci ć do tego, co najwa żniejsze. Z t ą my ślą zacz ąłem najpierw robi ć notatki, potem wymy śla ć postacie, a w ko ńcu fabuł ę, która tyle lat czekała, by da ć jej życie. Pisanie to ście żka prowadz ąca od pomysłu do jego realizacji – a ta ci ągn ęła si ę na wysoko ściach, na których dostawałem zawrotów głowy. Nic dziwnego, że przed oczami miałem górskie szczyty i strome zbocza. Światło było wiosenne, a powietrze przejrzyste, czasami tylko unosiły si ę mgły przeszło ści, takie jak w filmie „Cloud Phenomena of Maloja”. Ta ście żka zaprowadziła mnie zarówno tam, gdzie wszystko si ę zacz ęło dla mnie i dla Juliette, ale równie ż do miejsca, w którym odnale źli śmy si ę dzisiaj, zadaj ąc sobie pytania o tera źniejszość i przede wszystkim – o przyszło ść . Maria Enders jest aktork ą. Wspólnie z asystentk ą, Valentin ą, pracuj ą nad skomplikowanymi, bogatymi postaciami stworzonymi przez Wilhelma Melchiora. Postaciami, które jeszcze nie odkryły wszystkich swoich sekretów. Ale ich poszukiwania nie dotycz ą tak naprawd ę teatru i jego iluzji, czy meandrów fikcji, ale Człowieka, w najbardziej podstawowym tego słowa znaczeniu. Te słowa – napisane przez autora, wypowiadane przez aktorów i rezonuj ące w widzu – przywołuj ą pytania, które zadajemy sobie codziennie w naszych wewn ętrznych monologach. Tak, teatr to życie. A nawet co ś wi ęcej ni ż życie, bo odsłania wzniosło ść w najlepszych i najgorszych momentach, w sytuacjach banalnych i marzeniach. Maria Enders nie jest ani Juliette Binoche, ani mn ą. Jest nami. Z nasz ą potrzeb ą wracania do przeszło ści. Nie po to, żeby j ą wyja śnia ć, ale by w niej odnale źć klucz do naszej to żsamo ści, do tego co uczyniło nas tymi, którymi jeste śmy i co pcha nas cały czas do przodu. Ona spogl ąda w otchła ń i widzi młod ą kobiet ę, któr ą była w wieku 20 lat. W gł ębi serca wci ąż jest taka sama, ale świat wokół niej si ę zmienił, a jej młodo ść – dziewiczo ść , ci ągłe odkrywanie – uleciała. I ju ż nie wróci. Z drugiej strony nigdy nie zapominamy, czego młodo ść na nauczyła: ci ągłego wymy ślania świata na nowo, odkodowywania współczesnej rzeczywisto ści i tego, że trzeba zapłaci ć cen ę, żeby by ć jej cz ęś ci ą. Ta konfrontacja pomi ędzy przeszło ści ą a tera źniejszo ści ą wydała mi si ę idealn ą platform ą dla komedii – albo dramatu, w zale żno ści, z jakiej perspektywy na ni ą spojrze ć – o aktorce, która raczej z powodów zawodowych i obowi ązku a nie pragnienia zanurza si ę gł ębi czasu. Kiedy wpatrujemy si ę w t ę pustk ę nie widzimy wiele wi ęcej ni ż siebie samych zastygłych w absolutnej tera źniejszo ści. Ten obraz jest w sercu „Sils Maria”. Maria Enders odkrywa, że jest rozdzielona na tysi ące awatarów, które żyj ą w sztucznych światach sławy i odrazy do współczesnych mediów. To tutaj zaciera si ę granica pomi ędzy tym, co najbardziej intymne, patetycznie banalne, a przestrzeni ą publiczn ą. Szukamy jej, ale nie mo żemy znale źć . Mo że ju ż przestała istnie ć? Czy Maria Enders jest t ą młod ą dziewczyn ą, która kiedy ś zagrała Sigrid w filmie Wilhema Melchiora? Czy mo że dojrzał ą kobiet ą, któr ą widz ą w niej inni? A mo że jest jeszcze inn ą postaci ą, w któr ą si ę wcielała, a która pojawia si ę kiedy kto ś wpisze jej imi ę w wyszukiwarce Google czy YouTube? Czy poza sekretami prywatno ści, jedynym miejscem gdzie czas nie zostawia śladów, jest co ś, do czego mo że si ę ona odwoła ć? Na bardzo wczesnym etapie prac nad tym filmem zacz ąłem my śle ć o chmurach, o niebie nad dolin ą Engandyna, o tym, jak jednocze śnie niewzruszony i poruszaj ący, onie śmielaj ący i ludzki mo że by ć krajobraz. Nie dotkni ęty przez czas świadek tych wszystkich istnie ń, które w ędrowały przez niego, łączyły si ę z nim przez tysi ące lat. I do świadczały oczywi ście budz ących zawroty głowy wysoko ści. W 1924 roku Arnold Fanck, jeden z pionierów górskiej fotografii, nakr ęcił niesamowity film „Cloud Phenomena of Maloja”, w którym wierzchołki gór, chmury i wiatr ł ącz ą si ę w abstrakcyjne jedno, przywołuj ące klasyczne chi ńskie malarstwo. Ten czarno-biały film istnieje dzi ś tylko na zu żytej, wytartej kopii. A jednak mimo (a mo że dzi ęki) tym filtrom czu ć w uwiecznionych na filmie przestrzeniach jak ąś tajemnicz ą, niepokoj ącą prawd ę. Odsłaniaj ą si ę przed nami, cho ć dzieli nas blisko stulecie. Czy nie na tym wła śnie polega proces tworzenia sztuki, która uwiecznia świat, ale poprzez indywidualne spojrzenie, które ukrywa tyle samo, co odsłania? Które stawia w świetle zarówno widzialne, jak i niewidzialne? ARNOLD FANCK (1889-1974) Miło śnik gór i geolog, który bardzo wcze śnie zainteresował si ę kinem. Ju ż w 1913 roku zrealizował dokument o swojej wspinaczce na Monte Rosa, co uczyniło go w Niemczech pionierem filmów przyrodniczych, sportowych i górskich. W 1924 roku nakr ęcił „Cloud Phenomena of Maloja”. Oryginalny negatyw filmu miał 14 minut i 30 sekund, ale do dzisiaj przetrwały tylko dwie identyczne dziewi ęciominutowe kopie. Jedna znajduje si ę w Austrii, druga w Szwajcarii. W 1925 roku Fanck zacz ął kr ęci ć filmy fabularne. Jego operatorzy, Sepp Algeier i Hans Schneeberger, równie ż byli pionierami zdj ęć wysokogórskich, a on sam stał si ę wynalazc ą filmu górskiego jako gatunku. Stało si ę to dzi ęki sukcesom filmów nakr ęconych mi ędzy 1925 a 1931 rokiem: „The Holy Mountain” (1926), „The Big Jump” (1927), „Der weiße Stadion” (1928), „The White Hell of Pitz- Palü” (1929, jego współre żyserem był słynny Georg Wilhelm Pabst), „Avalanche” (1930) i „White Ecstasy” (1931). Wyst ępowała w nich Leni Riefenstahl, a u jej boku cz ęsto pojawiał si ę Luis Trenker, jako próbuj ący zdoby ć jej serce amant. Kiedy Niemcy weszły na ście żkę narodowego socjalizmu Fanck szybko wyjechał z kraju i realizował filmy nawet w Japonii. Wrócił jednak do ojczyzny w 1939 roku i wst ąpił do partii nazistowskiej, dla której nakr ęcił dwa obrazy propagandowe. Po wojnie zabroniono mu realizacji filmów, a jego dotychczasowe filmy zostały zakazane.
Details
-
File Typepdf
-
Upload Time-
-
Content LanguagesEnglish
-
Upload UserAnonymous/Not logged-in
-
File Pages8 Page
-
File Size-