„Ludzie Osobni” Polskiej Kultury Ze Wstępu Miejsca W Panteonie Rodzimej Kultury

„Ludzie Osobni” Polskiej Kultury Ze Wstępu Miejsca W Panteonie Rodzimej Kultury

Pokolenie Przesmyckiego i Lorentowicza zostało pokoleniem straconym, pokoleniem wielkich zapomnianych. „Ludzie osobni” Nie byli żołnierzami, nie stali się męczennikami, nie przystąpili już do żadnego z powstań. W patriotyczno- polskiej kultury -narodowej optyce stali się zbędni, dla PRL zaś niewygodni. […] Wojna osobni” polskiej kultury „Ludzie niemal w całości zatarła fizyczny ślad ich Korespondencja obecności, czego synonimem mogą być popioły ich bibliotek i rękopisów. Jana Lorentowicza Niniejszy tom listów jest nie tylko przypomnieniem obu wybitnych twórców, i Zenona Przesmyckiego- ale i próbą przywrócenia im należnego miejsca w panteonie rodzimej kultury. -Miriama Ze Wstępu z lat 1899–1938 wstęp, opracowanie i komentarz Grzegorz P. Bąbiak okl_Ludzie_osobni_Korespondencja_Lorentowicz_Przesmycki.indd 1 2014-05-06 15:42:10 „Ludzie osobni” polskiej kultury „Ludzie osobni” polskiej kultury Korespondencja Jana Lorentowicza i Zenona Przesmyckiego-Miriama z lat 1899–1938 wstęp, opracowanie i komentarz Grzegorz P. Bąbiak Warszawa 2014 Wydano nakładem Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego e-mail: [email protected] Recenzentki Prof. dr hab. Danuta Knysz-Tomaszewska Prof. dr hab. Elżbieta Wichrowska Projekt okładki Jan Malik Indeks osób zestawił Autor Redakcja wydawnicza Małgorzata Ślarzyńska Skład i łamanie Jan Malik © Copyright by Grzegorz P. Bąbiak Warszawa 2014 ISBN 978-83-64111-48-8 Druk i oprawa Zakład Graficzny Uniwersytetu Warszawskiego, zam. 1036/2013 I. Wstęp Grzegorz P. Bąbiak, Jan Lorentowicz i Zenon Przesmycki-Miriam – eritis sicut dii. Przypomniani po latach . 9 Różne drogi do wspólnego celu . 29 Literaci i tłumacze . 43 Krytycy. 61 Edytorzy, wydawcy, bibliofile . 70 Minister i dyrektor. 90 Akademicy. 113 Epilog. 122 II. Listy Listy Jana Lorentowicza i Zenona Przesmyckiego. 133 Addenda Listy Ewy Lorentowiczowej do Zenona Przesmyckiego. 252 Listy Ireny Lorentowiczówny do Zenona Przesmyckiego. 256 III. Artykuły Jan Lorentowicz, Wrażenia literackie. 261 Jan Lorentowicz, Chimera . 267 Jan Lorentowicz, Miriam . 292 Jan Lorentowicz, Miriam a imperializm artystyczny. 307 Jan Lorentowicz, Granice krytyki literackiej. 313 Indeks. 329 Spis ilustracji. 342 I Wstęp Jan Lorentowicz i Zenon Przesmycki-Miriam – „eritis sicut dii”. Przypomniani po latach… Tak więc, zawsze ku nowym brzegom popychani, Na wieki otoczeni wiecznej nocy mgłą, Nigdyż nie będziem mogli na czasu otchłani Kotwicy wrazić w dno? A. de Lamartine, Jezioro1 Eritis sicut dii, scientes bonum et malum – będziecie jako bogo- wie znający dobro i zło2, pierwsza część tej sentencji, zaczerp- niętej i sparafrazowanej z Księgi Genesis, została umieszczona w ekslibrisie wykonanym dla Jana Lorentowicza przez malarza i przyjaciela Franciszka Siedleckiego. Siedlecki był również przy- jacielem Zenona Przesmyckiego-Miriama, dla którego stworzył liczne ilustracje do jego pomnikowej „Chimery”. I Lorentowicz, i Przesmycki nawet nie tyle byli podobni bogom, ile sami rzą- dzili na stworzonym przez siebie parnasie literackim przełomu XIX i XX w. Maria Kuncewiczowa we wstępie do tomu wspomnień córki Jana Lorentowicza skreśliła portret tego intelektualisty jako „czło- wieka osobnego”. Wydaje się, że opis ten doskonale pasuje także do postaci Zenona Przesmyckiego, jak również odpowiada temu, jak obaj postrzegani byli, gdy Młoda Polska „odeszła w sferę 1 A. de Lamartine, Jezioro, przeł. Zenon Przesmycki-Miriam, [w:] Miriam, U poetów. Przekłady z poezji francuskiej, belgijskiej i włoskiej XIX-ego wieku, Warszawa 1921, s. 3. 2 Biblia, Rdz 3, 5. 10 G. P. Bąbiak, Jan Lorentowicz i Zenon Przesmycki-Miriam... przemilczenia”. Pokolenie jej następców, które krzyczało: „precz z Monsalwatem, niech żyje własne normalne podwórko!”, które, co zrozumiałe, dla własnego samookreślenia atakowało i ośmie- szało poprzedników, czyniąc ich synonimem zmanierowania, ugruntowało opinie powtarzane jeszcze dziś. Ale nawet wówczas pozycje obu, mimo prób detronizacji (u Przesmyckiego sprawa Norwida i proces z prof. Pinim, u Lorentowicza jego krytyki teatralne), były do wybuchu wojny niezmienne i niezachwiane, o czym świadczy wybór obu do Akademii Literatury. Mimo opi- nii o zamknięciu się we własnych „wieżach z kości słoniowej” byli bacznymi obserwatorami zmian. Nie oznaczało to ich akcep- tacji, o co nie można czynić zarzutów osobom ukształtowanym w zaborowej rzeczywistości i postyczniowych realiach kultury polskiej. Nadal wyczuleni byli na to, o co batalię prowadzili nie- zmiennie od pół wieku – na piękno, artyzm i prawdziwą sztukę. Irena Lorentowicz wspomina, że Miriam zbierać miał francuskich i belgijskich dadaistów i surrealistów, jak jej ojciec czytać Wit- kacego3. Potwierdzałyby to znajdujące się w papierach Miriama zaproszenia m.in. na III Wystawę Grupy Formistów F94, do któ- rej należeli m.in. Tymon Niesiołowski (terminujący już w „Chi- merze”) oraz Ludwik Gardowski, Edward Porządkowski, Włady- sław Roguski, Szczepan Rutkowski, Wacław Wąsowicz, Roman Witkowski, Jerzy Zaruba oraz Jan Żyznowski. Wspomniana autorka Cudzoziemki pisała: „Na tym tle Loren- towicz był postacią trudną. Epoką, przyjaźniami, działalnością związany jak najściślej z Młodą Polską, swoim stylem osobistym nie pasował ani do niej, ani do międzywojennego dwudziesto- lecia. Kiedy się zjawiał w naszym brzeziniaku albo na gorącym piasku wiślanym, wytworny pan w ciemnym ubraniu, wyglądał na przybysza raczej z salonów Trzeciego Cesarstwa niż z Jamy Michalikowej, Kawiarni Ziemiańskiej czy werandy Berensa. Jego krytyki teatralne, eseje i osądy literackie nie utrafiały w żaden 3 I. Lorentowicz, Oczarowania, Warszawa 1972, s. 25. 4 Odbyła się ona 7 kwietnia 1922 r. w sklepie Garlińskiego na Mazowiec- kiej 16. Cf. Korespondencja Z. Przesmyckiego z lat 1884–1941. Drukowane karty wstępu, bilety wizytowe itp. z lat 1901–1937, BN, sygn. 2870, k. 34. G. P. Bąbiak, Jan Lorentowicz i Zenon Przesmycki-Miriam... 11 aktualny ton, w żadną modę. Lorentowicz nie uprawiał nastro- jów, nie prorokował, nie skazywał na wielkość, nie demonizował miłości i nie brał udziału w amatorskiej teatralizacji bytu. Loren- towicz z dobrotliwym uśmiechem stał za kulisami cyganerii, cze- kał na klasycznego bohatera i romantyczną amantkę. Tymczasem porządkował przeszłość, notował teraźniejszość i udzielał wska- zówek na przyszłość. W prądach każdej epoki pozostawał sobą, nie przyswojony przez środowisko, chociaż mu oddany”5. Podobnie wspominał Zenona Przesmyckiego jego współpracow- nik Zbigniew Zaniewicki: „Ale czy Miriam przetwarzał na nasz język wiersze Vrchlickiego i Rimbauda, czy reprodukował po raz pierwszy w Warszawie akwatintę, czy wygłaszał odczyty o «Nowej Sztuce», czy wydawał «Chimerę», czy organizował sprowadze- nie na Wawel prochów Słowackiego, czy bronił praw artystów, czy występował w Akademii Literatury o nagrodę dla Schulza za Sklepy cynamonowe, czy – co jest nie mniej ważne – zabezpie- czał przed zniszczeniem skarby Norwida nagromadzone w ciągu pracowitego życia – Miriam był zawsze sobą: bezinteresownym, bezkompromisowym wyznawcą sztuki”6. Nie wykluczało to, że obaj byli także smakoszami, wręcz hedonistami intelektualnej rozmowy, artystycznych sympozjonów, które często organizo- wali przy wyśmienitych trunkach i potrawach. Jak w poniedział- kowy kwietniowy wieczór, kiedy Lorentowicz zapraszał „na owe wędliny litewskie”7, czy kiedy zapowiadał, że w końcu listopada 1906 r. miały przyjechać z Włoch i Francji „znaczne paki ksią- żek”, w których znaleźć miało się „coś niecoś zajmującego i dla Was”. „Chciałbym urządzić wtedy miłe posiedzenie książkowe, na które zaprosić pragnę Was i Lemana [tzn. Jana Lemańskiego]. Sądzę, że nie odmówicie” – pisał do Miriama8. 5 M. Kuncewiczowa, [Przedmowa], [w:] I. Lorentowicz, Oczarowania, War- szawa 1972, s. 7. 6 Z. Zaniewicki, Wspomnienie o wielkim odkrywcy, „Poezja” 1984, nr 6-7, s. 8. 7 J. Lorentowicz, List do Z. Przesmyckiego z dn. 6 IV 1907 r., (rkps.), BN, sygn. 2853, [Korespondencja Z. Przesmyckiego 1884–1941. Litera L [Lorentowicz Jan]] – k. 41. 8 Idem, List do Z. Przesmyckiego z dn. 20 XI 1906 r., (rkps.), BN, sygn. 2853, [Korespondencja Z. Przesmyckiego 1884–1941. Litera L [Lorentowicz Jan]] – k. 39. 12 G. P. Bąbiak, Jan Lorentowicz i Zenon Przesmycki-Miriam... W cytowanych wspomnieniach Zaniewicki pisał dalej: „Miriam, tryskający zdrowiem i dowcipem, nie odczuwający «ani głodu, ani chłodu», ceniony homeopata, hodowca róż i znakomitych wcze- snych truskawek (sprzedawanych na wiosnę przez «Braci Pakul- skich»), znawca win i cygar, zachwycający opowiadacz, za którego towarzystwem ubiegali się nieliczni jego znajomi. I ten żywy dyty- ramb na cześć pełni życia kochał tak wiernie samotność i ciszę. «Bo ciszy trzeba by swe myśli słyszeć» – powtarzał za Norwidem”9. Nie rzadkie były jednak również głosy przeciwne, w stosunku do obu. Szczególnie w latach 30., wobec Miriama w związku ze sprawą edycji norwidianów i wronscianów. Niechlubną kartę miał w tym Antoni Słonimski, zajadle atakujący ich na łamach swoich Kronik, podobnie jak „Wiadomości Literackie” Mieczysława Gry- dzewskiego konsekwentnie niechętne swoim duchowym poprzed- nikom. Złośliwy portret Przesmyckiego utrwalił też w Motorach Emil Zegadłowicz. To wówczas przylgnęły do nich pokutujące do dziś określenia: „oderwanych od życia” czy „zamkniętych w bani kryształowej”. Doskonale i sugestywnie pisząca Hanna Mortko- wicz-Olczakowa, lecz subiektywna w swoim spojrzeniu, co zrozu- miałe przy tego rodzaju książce, i ukształtowana przez Dwudzie- stolecie, pisała o Przesmyckim: „Czy były to dziwactwa późnej już starości, która nie umiała nadążyć za biegiem czasu? Czy

View Full Text

Details

  • File Type
    pdf
  • Upload Time
    -
  • Content Languages
    English
  • Upload User
    Anonymous/Not logged-in
  • File Pages
    338 Page
  • File Size
    -

Download

Channel Download Status
Express Download Enable

Copyright

We respect the copyrights and intellectual property rights of all users. All uploaded documents are either original works of the uploader or authorized works of the rightful owners.

  • Not to be reproduced or distributed without explicit permission.
  • Not used for commercial purposes outside of approved use cases.
  • Not used to infringe on the rights of the original creators.
  • If you believe any content infringes your copyright, please contact us immediately.

Support

For help with questions, suggestions, or problems, please contact us