Wrzesień 2018 nr 4(23) Nie ten jest zły kto zło opisuje, lecz ten kto je czyni. George Forester

MYDLENIE OCZU Rok wyborczy to rok cudów. Nagle wiele problemów, na któ- nie wydarzyło. Płoski uznał chyba, że mieszkańcy Zgniłochy rych rozwiązanie przez całą kadencję brakowało pieniędzy, to tępaki i żeby zamydlić im oczy postawiono na placu zabaw otrzymuje finansowanie lub przynajmniej obietnicę, że sprawa tablicę informacyjną o budowie świetlicy wiejskiej. Tak to plac zostanie w najbliższym czasie załatwiona. Oczywiście część zabaw stał się terenem budowy. To, że nic się na nim, przez mieszkańców da się nabrać i uwierzy, że w kolejnych latach wiele miesięcy, nie działo, nie ma znaczenia. Mieszkańcy nie też będą inwestycje. To dlaczego było ich tak mało przez trzy bardzo wiedzieli, czy w takiej sytuacji mogą z placu zabaw ko- lata? Minie rok wyborczy i wszystko wróci do normy. Na ile rzystać, czy nie. Kulminacja problemu wystąpiła, kiedy chcieli można wierzyć takim działaniom? Przyjrzyjmy się, co się na- zorganizować festyn. Sołtys nie chciał wpuścić mieszkańców gle zaczęło dziać w naszej gminie. W tegorocznym budżecie na plac budowy, czyli na plac zabaw. Na szczęście festyn uda- zapisano pieniądze na budowę dróg gminnych. Oczywiście ło się zorganizować, a mieszkańcy Zgniłochy po raz kolejny radni, jak dzieci nie spytali wójta, o które drogi chodzi. W ten udowodnili, że potrafią wspólnie wiele zdziałać. Na festynie sposób własne kompetencje, świadomie czy nie, przekazali zjawił się Płoski. Pewnie ludzie go pytali o obiecaną świetlicę. w ręce wójta. Dziwne to, że radni nie chcą decydować o roz- Chłopak postanowił coś zrobić. W sierpniu na placu zabaw po- woju gminy. Wójt, mając pieniądze na drogi, mógł zdecydo- jawiły się wykopy pod fundamenty. W ten sposób Płoski wysłał wać sam, który problem drogowy w gminie jest najważniejszy sygnał do mieszkańców, że nie zapomniał o obietnicy. Cieka- i go rozwiązać. W naszej gminie jest wiele miejscowości, do we, czy mieszkańcy tej pięknęj miejscowości dadzą się nabrać których dojazd jest, delikatnie mówiąc, mało komfortowy, np. na tę zagrywkę. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w budżecie Bałdzki Piec, Łajs, , , , gminy na ten rok nie ma zapisanych żadnych pieniędzy na , , Gąsiorowo, . Ta lista oczywiście budowę świetlicy w Zgniłosze. Czyżby nasz nieudolny wójt po jest niepełna. Który z tych problemów wójt uznał za najważ- raz kolejny złamał prawo? Kto zapłacił za te wykopy i z jakie- niejszy? Odpowiedź brzmi: żaden! Wójt ma swoje problemy go paragrafu? Kolejny przykład obiecanek-cacanek to budowa i zajmuje się sobą, a dokładniej promowaniem własnej osoby. wodociągu i kanalizacji do Nowej Kaletki. Wójt obiecał, że sta- Wójt uznał, że każdemu trzeba dać troszeczkę, po 100, może nie się to jeszcze w tym roku. W budżecie gminy rzeczywiście 200 metrów drogi. W ten sposób, żaden problem nie został zapisano na ten cel jakieś pieniądze. Jakie, tego nikt nie wie, załatwiony docelowo, ale wójt wszędzie zaistnieje. To poka- bo w jednym zadaniu ujęto budowę kanalizacji w Klebarku zuje sposób myślenia tego pana o gminie. Naszym zdaniem, Wielkim, Szczęsnem i Nowej Kaletce. Radni na taki dziwny za- to niestety marnowanie pieniędzy. Jeżeli w takim tempie bę- pis w budżecie przystali, więc nie wiadomo, ile jest pieniędzy dzie budowana droga np. do Łajsu, to Płoski potrzebuje na to na Nową Kaletkę, a ile na pozostałe miejscowości. Gdyby wój- jeszcze dwadzieścia kadencji! Inny przykład to droga w środku towi zależało na realizacji tej inwestycji, to mógł ogłosić prze- Klebarka Wielkiego od remizy do kościoła. W tej miejscowo- targ na to zadanie wiosną tego roku. Dzisiaj po terenie Nowej ści nie ma jeszcze kanalizacji. Kiedy zdarzy się wójt, który ją Kaletki jeździłyby koparki kończące inwestycję. Dlaczego wójt wreszcie w Klebarku zbuduje, będzie musiał tę drogę rozebrać tego nie zrobił? Wygląda na to, że gra na czas. Dopiero pod i jeszcze raz wydamy pieniądze na budowę tej samej drogi. koniec sierpnia nastąpiło otwarcie ofert. Co najmniej pół roku Kolejna droga to oczywiście droga do mamusi wójta w Klew- za późno. W takim tempie organizacyjnym nie ma szans, żeby kach. Teraz może powiedzieć, że ma kochanego syna. Czy w tym roku inwestycja została zakończona. Mamy wrażenie, na pewno w tej miejscowości to była najbardziej potrzebna że właśnie o to chodzi Piotrowi Płoskiemu. Byle ludziom za- inwestycja? Zostawmy drogi. Zilustrujmy inny przykład. Dwa mydlić oczy, może dadzą się nabrać. O obiecanej kanalizacji lata temu na zebraniu w Zgniłosze wójt obiecał, że wybudu- w Klebarku Wielkim to nawet nie chce się pisać. Wygląda na je w tej miejscowości świetlicę. Jak zapowiedział, do końca to, że Płoski jest w stanie obiecać więcej niż Chuck Norris. roku 2017 powstaną fundamenty. Oczywiście nic takiego się KIEDY NOWA DROGA DO KLEBARKA? Co jakiś czas informujemy czytelników o pracach powiatu nansowe. W związku z tym przedłużył o rok umowę i gminy związanych z budową dróg w ramach programu Zinte- z Marszałkiem Województwa Warmińsko - Mazurskiego na growanych Inwestycji Terytorialnych. W naszej gminie chodzi realizację tego zadania. Przewodniczący rady powiatu, Jerzy o drogi związane z miejscowościami Klebark Mały i Klebark Laskowski, zwołał dodatkową sesję rady, aby dokonać zmian Wielki. Okazuje się, że samorządy, w tym i powiat olsztyński, w budżecie i wieloletniej prognozie finasowej, polegających na potykają się o barierę wykonawstwa. Powiat przeprowadził w przesunięciu terminu realizacji zadania i zwiększeniu kwoty tym roku dwa konkursy, żeby wyłonić wykonawcę na budowę na jego finansowanie ze środków własnych powiatu. Chodzi drogi do Klebarka Wielkiego i nie udało się wyłonić wykonaw- o trzy zadania. Pierwsze, to budowa drogi od DK 16 z, tzw. cy. Podobne problemy ma, np. Jonkowo. Wynika to z Obwodnicą Klebarka Małego aż do Klebarka Wielkiego. Na faktu, że na terenie naszego powiatu trwa właśnie największa to zadanie zapisano aż 12 335 512 zł, z czego wkład własny w historii inwestycja drogowa - budowa obwodnicy Olsztyna. samorządu to 7 240 999 zł. Drugie zadanie, to budowa drogi Do tego dochodzą prace przy budowie dróg dojazdowych do z Ostrzeszewa do skrzyżowania z tzw. Obwodnicą Klebarka obwodnicy. Tak wielki zakres prac wchłonął wszystkich po- Małego. Planowane nakłady to 2 702 702 zł, z czego wkład tencjalnych wykonawców, a jedyna duża firma, która bierze własny samorządu to 686 802 zł. Trzecie zadanie ma być re- udział w konkursach, stawia trudne do spełnienia warunki fi- alizowane przez gminę Purda, jednak liderem projektu jest powiat olsztyński i to za jego pośrednictwem gmina będzie słał specjalne zaproszenia do wójtów i burmistrzów. Zmiany otrzymywać środki. Chodzi o budowę drogi w Klebarku Ma- w budżecie powiatu dotyczyły przede wszystkim gmin Jonko- łym. Planowane dofinansowanie dla gminy Purda to 3 480 080 wo i Purda. Wójt gminy Jonkowo, Wojciech Giecko, przybył na zł. Przypominamy, że oprócz przewodniczącego rady, Jerzego sesję rady powiatu i mocno argumentował, żeby rada powiatu Laskowskiego, naszą gminę w radzie powiatu reprezentuje Te- dokonała proponowanych zmian w budżecie i wieloletniej pro- resa Chrostowska. Nowe konkursy mają być ogłoszone jesz- gnozie finansowej. Wójt gminy Purda, Piotr Płoski, nie przybył. cze we wrześniu. I jeszcze jedna sprawa. Ze względu na wagę Widocznie budowa dróg w Klebarku Małym i Klebarku Wielkim spraw poruszanych na sesji przewodniczący rady powiatu wy- nie jest dla niego istotnym problemem do rozwiązania. KAMPANIA FAIR PLAY Piotr Płoski nawołuje w „Gazecie Wyborczej“, żeby kampania zeznania. W poprzedniej kampanii wyborczej również kłamał. wyborcza była w duchu fair play. Jednocześnie w tym samym Nagrał film, w którym przekonywał wyborców, że stoi na gra- artykule zamieszczone było kłamstwo, jakoby to Piotr Płoski nicy gminy Purda i Stawiguda. Po jednej stronie pokazywał pokonał w 2014 roku Jerzego Laskowskiego w wyborach na ściernisko i twierdził, że to , a po drugiej piękne wójta. Wszyscy pamiętamy, że Jerzy Laskowski ubiegał się nowe domy w gminie Stawiguda. W rzeczywistości i domy, wtedy o mandat radnego powiatowego i nie kandydował na i ściernisko były na terenie gminy Stawiguda. To tylko jeden stanowisko wójta. Piotr Płoski nie mógł go więc pokonać. Pa- przykład z poprzedniej kampanii. Po co kłamać? Jeśli kłamca miętamy również, że Płoski dwukrotnie przegrał z Laskow- nawołuje do kampanii fair play, to tak jakby wilki namawiały do skim pojedynek o fotel wójta. To, że Piotr Płoski posługuje się przejścia na wegetarianizm. Z niecierpliwością czekamy na to, kłamstwem, wykazywaliśmy wiele razy. Najlepszym dowodem co jeszcze się wydarzy. Będzie o czym pisać. jest jednak wyrok sądu uznający, że Płoski składał fałszywe KRÓTKO I NA TEMAT Mieszkańcy Zgniłochy zostali mocno rozeźleni zachowaniem publicznej. To oczywiście kosztuje grube pieniądze. Całkowity sołtysa tej miejscowości Ryszarda Radkiewicza. Sołtys tak się koszt świetlicy przekroczy 500 000 zł. Będzie to najdroższa szarogęsił, że miarka się przebrała i grupa Zgniłoszan złoży- świetlica w gminie. Niestety, innych „naj“ nie ma. Okazuje się, ła do wójta wniosek o jego odwołanie. Będzie bolało. Jeden że największe pomieszczenie w zakupionym budynku trzeba z największych wazeliniarzy wójta stracił zaufanie mieszkań- będzie radykalnie zmniejszyć, żeby zbudować stosowne za- ców. plecze sanitarne. Pozostanie mała klitka. Około 35 m². Ile to wyjdzie za metr? Aż strach liczyć. Tyle płaci się za metr luk- W Klewkach narodziła się nowa świecka tradycja. Odbył się susowego apartamentu nad morzem. Nie da się już w żaden tam pierwszy w naszej gminie festyn, na który nie wpusz- sposób ukryć niegospodarności. My z uporem maniaka zada- czano mieszkanców naszej gminy z innych miejscowości. jemy pytanie, kto na tym zarobił? Ciekawostką jest fakt, że na bramce stała kierownik referatu z Urzędu Gminy w Purdzie, co wynika z relacji zamieszczo- „Zasłyszane w Okejce“. Pewna seniorka, mieszkanka Purdki nej na facebooku Gmina Purda po godzinach. Ponieważ ta żaliła się publicznie jakim podłym człowiekiem jest wójt PKP. pani nie mieszka w Klewkach, rozumiemy, że wypełniała swoje Zwróciła się do niego z prośbą o częściowe umorzenie podat- obowiązki służbowe. ku od nieruchomości ze względu na trudną stytuację finanso- wą. Wójt odmówił prośbie starszej pani ale udzielił jej „dobrej“ Jak doniosły wiewiórki, na festynie w Klewkach piwo było za rady – jak zarobić potrzebne pieniądze. Jego zdaniem bardzo darmo. Od razu wyjaśniamy, że to nieprawda. Ktoś musiał za dochodowym zajęciem jest zawód niani i dlatego zachęcał na- nie zapłacić. Jeśli zrobił to wójt, to zapłacił naszymi pieniędz- szą bohaterkę aby podjęła się roli opiekunki do dziecka. Moż- mi, żeby nabrać maluczkich, jaki to jest dla nich dobry. Tak na byłoby nawet pomyśleć, że wójt miał dobre intencje. Jed- się kupuje piwny elektorat. Nie wiemy, kto wygra wybory, ale nak porównując z działaniami na rzecz „swoich“ ludzi, których w październiku przynajmniej dowiemy się, ile piwnego elekto- w jakiś przedziwny sposób nie represjonuje, mimo, że mają ratu jest w naszej gminie. duże zaległości w opłatach czynszu za mieszkanie w lokalu socjalnym, na pewnym Osiedlu. No cóż, wynajmująca miesz- W Patrykach wciąż nie ma świetlicy, mimo że zakupiono budy- kanie odpłaca mu miłością bezwarunkową, która objawia się nek za 360 000 zł. Tak jak przewidywaliśmy dwa lata temu, bu- „opluwaniem na facebooku“ każdego, kto krytykuje wójta. Ma dynek trzeba przystosować do wymogów obiektu użyteczności za co. Ludzie listy piszą ... Drodzy czytelnicy! Otrzymaliśmy od Was bardzo dużo listów. Niestety nie możemy w tym numerze opublikować wszystkich. Poniżej przedstawiamy te, które „dotykają” najtrudniejszych spraw.

Kto zaprzyjaźni się z wójtem? Zauważyliśmy, że beneficjentami wielu inwestycji w naszej gminie są osoby spokrewnione bądź zaprzyjaźnione z wójtem. Kanaliza- cję w Silicach chwali p. Szymon Drej, z którym wójt chodzi na siłownię i nazywa go swoim przyjacielem. Z pewnością zadowolony jest też brat wójta - do jego działki przez las z Silic doprowadzono kanalizację. Udało się również pobudować drogę z Ostrzeszewa pod dom teściów wójta w Szczęsnem. Tyle sukcesów. A w Klebarku Wielkim - klapa. Nic się nie udało - ani kanalizacja, ani droga, ani hala widowiskowa. Klebarczanie, myślicie że jest źle? Otóż może być jeszcze gorzej! Niech lekcją będzie dla was przykład Klebarka Małego. Tam nie chcieli się przyjaźnić z wójtem. Mało tego, zaprosili wójta na niezbyt przyjemne spotkanie z firmą BUDIMEX, gdzie zadawano mu kłopotliwe pytania w sprawie dojazdu do Olsztyna. No i doigrali się. Okejki już do nich nie zajeżdżają, a przecież orga- nizowanie transportu publicznego jest obowiązkiem wójta. Dlatego apelujemy do Waszego zdrowego rozsądku - zaprzyjaźnijcie się z wójtem. Jeżeli będzie to zbyt trudne zadanie dla jednej osoby, zorganizujcie dyżury, np. po kilka dni lub tygodni. Niestety nie każdy ma odpowiednie predyspozycje, żeby przyjaźnić się z naszym wójtem. • Osoba taka nie może być biedna. Najlepiej gdyby posiadała przynajmniej 100 ha ziemi, tak jak wójt. • Musi posiadać aparat fotograficzny - zauważyliśmy, że w ostatnim MIESIĘCZNIKU SAMORZĄDOWYM brakowało zdjęć wójta na dwóch stronach. • Osoba taka, powinna być aktywna fizycznie - podziwialiśmy wysiłek podjęty przez wójta - przeszedł całe 2 km w pielgrzymce z Klewek do Klebarka. • Koniecznie potrafiąca prawić komplementy - wójt denerwuje się, kiedy za rzadko go chwalimy, mówi wtedy, że dla nas „nie jest ważne dobro gminy”, a wiadomo przecież, że gmina to wójt. Klebarski projekt drogowy - innowacja na skalę światową. Wieś doskonale obrazuje zaangażowanie i zdolności organizacyjne naszego włodarza, według którego „nasza mała ojczyzna musi funkcjonować z poszanowaniem tradycji i nowocześnie”. Przedsiębiorczy mieszkańcy naszej wsi fantastycznie radzą sobie bez kanalizacji, niektórzy mówią wprost, że jest im zbędna. Wójt doszedł do takiego samego wniosku już dawno temu. Dlatego zakłada kanalizację w innych wsiach, np. w Silicach, w Szczęsnem, Trękusku, Klebarku Małym, pomijając dużą wieś leżącą nad jeziorem. W ten sposób wspiera innowacyjne działania mieszkańców. Szambowozy wypompowują szamba, wylewają zawartość na pola, która wolno spływa do jeziora. Jeszcze bardziej oszczędna wersja tego przedsięwzięcia to wylewanie zawartości szamba bezpośrednio na drogi, zamieniając je w śmierdzące rzeczki, jak w średniowieczu. Zgodnie z wytycznymi wójta mamy nowoczesne szamba i tradycyjne rynsztoki.

Kamieniem w tych, których u nas nie było. Jesteśmy pod wrażeniem wielkiej odsłony pamiątkowego głazu upamiętniającego Jana Olbrachta Wazę, który wsławił się tym, że zmarł młodo, w wieku 22 lat, będąc biskupem, oraz tym, że nigdy nie był na Warmii.

Gmina przyjazna dla ,,smrodowiska”. Z obwieszczenia Wójta PKP z 9.07.2018, które jest dostępne na gminnej stronie internetowej, dowiadujemy się, że pro- wadzone jest postępowanie administracyjne dla przedsięwzięcia, polegającego na „Budowie biogazowni rolniczej o mocy do 1MW na części działki nr 98/7 obręb geodezyjny , gmina Purda”. Nasz gminny Don Pedro, dobrze wie, jak powia- domić mieszkańców o swoich planach, tak, aby nie byli zbyt dobrze poinformowani. Ten szczwany czarny charakter wy- korzystał fakt, że aktualnie panuje moda na pozyskiwanie odnawialnych źródeł energii. Jesteśmy zwolennikami dbania o środowisko, jednak czy biogazownia to faktycznie ekologiczna inwestycja czy może eko-katastrofa? Przyjrzyjmy się bliżej pomy- słowi Don Pedro. Proponowane miejsce powstania biogazowni to działka w pobliżu dobrze nam znanej fermy świń, znajdującej się przy drodze między Marcinkowem a Purdą. Teoretycznie procesy fermentacji podczas produkcji biogazu przebiegają w szczelnie zamkniętych zbior- nikach w warunkach beztlenowych. Gdy masa pofermentacyjna, będąca ubocznym produktem procesu jest przechowywana pra- widłowo, nie powinna wywoływać uciążliwego zapachu. Kluczowym zagadnieniem jest właśnie to właściwe przechowywanie. Jak pokazują przykłady z innych miejscowości, np. Liszkowo (gmina Rojewo, woj. kujawsko-pomorskie) początkowy zachwyt nad tym pomysłem przerodził się w rozczarowanie odorem wydobywającym się z biogazowni. Do zakładu zwożone są bowiem ogromne ilości obornika, gnojowicy i odpadów biologicznych, które przez swój smród zatruwają życie okolicznych mieszkańców. Nasze podejrzenia wzbudził również fakt, że spółka EKO-FARMENERGIA 4 sp. z o.o., będąca inwestorem, posiada kapitał pod- stawowy o wartości 5000 zł, a łączna wartość sumy komandytowej (kwota do której wspólnicy komandytariusze odpowiadają za zobowiązania spółki) wynosi tylko 250 zł. Za takie pieniądze możemy liczyć na to, że w roli szczelnych zbiorników na odpady będą wykorzystane dziurawe, zardzewiałe beczki, pływające w Jeziorze Purdzkim. Krótko mówiąc, jest to śmierdząca sprawa. Przypuszczamy, że Don Pedro, znalazł sposób, jak kosztem mieszkańców Marcinkowa i okolic, zdobyć „garniec złotych monet”. A „Echo Purdy” jak zwykle pokrzyżowało plany zrobienia tego w białych rękawiczkach. CARAMBA!

Nagrody za wierność Zaczyna się kolejny rok szkolny. Następny rok ciężkiej pracy nauczycieli, kolejny rok dzielenia przez wójta naszych szkół, nauczycieli i dzieci na tych lepszych i gorszych. A która szkoła i które dzieci są te lepsze? Oczywiście odpowiedź nasuwa się sama – w Klebarku Wielkim! Zacznijmy od początku. W 2016 roku, jak wszyscy doskonale pamiętają, konkurs na dyrektora wygrała koleżanka z OHP i jedno- cześnie żona ówczesnego kierownika posterunku w Purdzie, Jolanta Maciejewska. I już po pierwszym roku okazuje się najlepszym dyrektorem w gminie. Tak najlepszym. W październiku 2017 r. otrzymuje nagrodę od wójta. I to niebagatelną – 3000 zł. O takiej kwocie inni dyrektorzy szkół i przedszkoli przez lata mogli tylko pomarzyć. Ale może zasłużyła, może zbudowała obiecaną salę

gimnastyczną, skończyła budowę szkoły, wyremontowała piwnicę? Nic takiego. To może w szkole działy się przez pierwszy rok jej kadencji jakieś niesamowite rzeczy? No tak. Realizowano te słynne już projekty (o nich pisano we wcześniejszych wydaniach): „Przedszkole pełne wyzwań” i „Rozbudzając kreatywność uczniów”. Tak, realizowano. I to jedyna zasługa J.M., bo pomysł i założenia do projektu powstały za poprzedniej dyrektorki. To Lidii Szych i nauczycielom zawdzięczają uczniowie i przedszkolaki te wszystkie zajęcia dodatkowe. To jeszcze za kadencji poprzedniczki projekt został złożony w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie. A może na stronie szkoły znajdziemy jakieś działania w roku szkolnym 2016/2017, za które należy się tak wysoka nagroda? Nic. Apele, konkur- sy, zawody sportowe, to samo co w innych szkołach, a nawet mniej niż w innych. Nie, jednak jest. Język niemiecki. Jedyna szkoła w gminie, gdzie większość dzieci ma „niemieckie korzenie”. I mamy zasługę. Kłamstwo w świetle prawa. J.M. namówiła rodziców do oszustwa, do złożenia podpisów pod kłamliwym oświadczeniem. Taki proceder zasługuje na karę, a nie nagrodę. Na tym jednak nie koniec nagród za kolesiostwo. Drodzy Czytelnicy, wejdźcie na stronę www.facebook.com/przedszkole.klebark/. Przedszkole w budynku „starej szkoły” po kapitalnym remoncie, z nowymi wykładzinami, meblami. A pozostałe szkoły i przedszkola? Dla Butryn zabrakło na słynny już kontener. Dzieci w tej szkole będą uczyły się na dwie zmiany. Czy dzieci z Purdy, Butryn, Klewek są gorsze? Czy im nie należą się normalne warunki do nauki? To musicie rozstrzygnąć już sami! Płoski też czyta „Echo Purdy” Szanowni Mieszkańcy Gminy Purda, „Echo Purdy” jest chyba jedynym sposobem na przekazanie wójtowi Piotrowi Karolowi Płoskiemu (w skrócie PKP- PSL) naszych bolączek (brak kanalizacji, czystej wody, chodników, połączenia busami Nowej Wsi ze światem, brak przepływu informacji w urzędzie gminy, brak sal gimnastycznych w szkołach, wiecznie dziurawe drogi i wiele, wiele innych niedociągnięć). Problem nie istnieje dla PKP-PSL dopóki go nie nagłośni „Echo Purdy”. Zwykłemu człowiekowi trudno jest dotrzeć w pojedynkę z informacją do PKP-PSL. Nieprzychylne wójtowi PKP-PSL wpisy na stronach internetowych gminy są natychmiast usuwane. Tymczasem Płoski się uaktywnił i chętnie zrobi cokolwiek, żeby lepiej wyglądać przed wyborami. Dlatego zachęcam Was, abyście o swoich konkretnych problemach pisali do czasopisma. Płoski też je czyta (oj, czyta!), więc może coś się uda przed wyborami załatwić. Odwagi! Jak nie spróbujecie teraz, a PKP-PSL znowu zostanie wójtem, to kolejna szansa będzie dopiero za parę lat. Mieszkaniec Gminy Purda (imię i nazwisko znane redakcji)

Marzenie o Wójcie Przyzwoity wójt potrzebny od zaraz. Przed nami wybory. Na nieboskłonie nad Purdą wydaje się, że świeci tylko słońce Piotra Pło- skiego. Co czynić, gdy marzy mi się wójt, który się troszczy o dobro gminy, a nie swój wizerunek? Płoski wyskakuje z każdej strony gazetki samorządowej, ale ciągle jakby w zbyt małym garniturku po Laskowskim: wiesza flagi, sadzi drzewa, przegląda sterty do- kumentów, poucza nas, jak segregować śmieci. Zaczekajmy chwilę, a będzie na motolotni pokazywał bocianom kierunek odlotu do ciepłych krajów, tak jak to kiedyś czynił Putin z zabłąkanymi ptakami. Płoski jak robi chodnik - to dla mamusi, jak daje stypendia uczniom za osiągnięcia - to swoim dzieciom, uczącym się w szkołach w Olsztynie, jak tworzy warunki do zarobku - to swoim krewnym i znajomym, jak robi cokolwiek - to żeby ładnie w gazetce samorzą- dowej wyglądało. A ja chcę wójta, który • jest człowiekiem przyzwoitym, uczciwym, rzetelnym, prawdomównym, pracowitym, • szanuje ludzi, ich czas, dotrzymuje słowa, wywiązuje się ze zobowiązań, • widzi najpierw potrzeby mieszkańców Gminy, a potem swoje i rodzin, • mieszka na terenie gminy i dba o nią. Czy jest ktoś taki? I jeszcze do tego kontrkandydat musi być silny psychicznie, bo wiadomo, że Płoski bez skrupułów dręczy ludzi, którzy wchodzą mu w paradę. Dobrze pamiętamy przypadki tracenia pracy przez pracowników GOPS po objęciu władzy przez Płoskiego. Marzycielka

Kto znajdzie różnicę? Piękną tradycją w naszej gminie, oczywiście za „poprzedniej władzy”, było stawianie tablic i głazów upamiętniających jubileusz po- wstania miejscowości. Prejłowo też miało taką tablicę. Niestety upływ czasu i brak zainteresowania naszej lokalnej władzy, a mam na myśli sołtysa – Przemysława Grendę i radnego – Mieczysława Puzio, zrobiły swoje. Tablica niszczała. Żaden z panów nie pomyślał o konserwacji, chociaż radny obiecał zająć się problemem. Efekt tego można zobaczyć na zdjęciu. Tablicy brak. Przewrócił ją wiatr, a jej dalsze losy nie są już znane. Prejłowo stało się jedyną miejscowością w gminie bez pamiątkowej tablicy.

Drogowa kiełbasa wyborcza W ostatnim czasie zauważyłem, iż wójt dwoi się i troi, aby przekonać mieszkańców , że w drugiej kadencji zmodernizuje drogi gmin- ne . Na stronach internetowych gminy wrzucane są informacje, „iż” wójt w trosce o mieszkańców składa kolejne wnioski na moderni- zację dróg gminnych. Jednocześnie zaznacza, iż będą realizowane po otrzymaniu dotacji z innych źródeł. Czyli następna obiecanka przed wyborami, która nie wiadomo, czy będzie zrealizowana. Już wcześniej wójt obiecywał modernizację różnych dróg na terenie gminy, ale niestety, nie miał czasu i ochoty, by obietnice swe spełnić, dopiero zbliżające się wybory (widmo klęski) zmobilizowało jego pracowników do intensywnej pracy. Ciekawa taktyka. Szkoda, że tak późno i nie ma w tym szerszego myślenia o problemie. Od wielu lat dojeżdżam do swojego domu błotną drogą i pomimo moich zgłoszeń do Urzędu problem zostaje nieruszony.

ZAPRASZAMY NA NASZĄ STRONĘ: www.purdawielka.pl Wydawca: Andrzej Adamowicz Adres e-mail do redakcji : [email protected]