KOSZALIŃSKI

2014 KOSZALIN 192 Rocznik Koszaliński 2014 Xxxxxxxxxxxxx 1

KOSZALIŃSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA

ROCZNIK KOSZALIŃSKI NR 42

KOSZALIN 2014 2 Rocznik Koszaliński 2014

Kolegium Redakcyjne

Bogusław Polak – Przewodniczący Jerzy Banasiak – Sekretarz Joanna Chojecka, Rafał Janus, Leszek Laskowski, Wiesław Miller, Jerzy Rudzik, Andrzej Ziemiński

Rada Naukowa Rocznika Koszalińskíego

Prof. zw. dr hab. Bogusław Polak Prof. zw. dr hab. Lech Bończa-Bystrzycki (Politechnika Koszalińska) Prof. nadzw. dr hab. Zbigniew Danielewicz (Politechnika Koszalińska) Prof. zw. dr hab. Marek Jabłonowski (Uniwersytet Warszawski) Prof. zw. dr hab. Tadeusz Gatkowski (Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu) Prof. nadzw. dr hab. Czesław Partacz (Politechnika Koszalińska) Prof. zw. dr hab. Andrzej Pepłoński (Akademia Pomorska w Słupsku) Prof. nadzw. dr hab. Michał Polak (Politechnika Koszalińska) Prof. nadzw. dr hab. Andrzej Suszyński (Politechnika Koszalińska) Prof. nadzw. dr hab. Zbigniew Wawer (Politechnika Koszalińska, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie) Prof. zw. dr hab. Wiesław Wysocki (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie)

ISSN-01-37-5652

Wydawca: Koszalińska Biblioteka Publiczna w Koszalinie Plac Polonii 1

Koszalin 2015. Wydanie I, format B-5,

Opracowanie graficzne: Piotr Witkowski Druk: LASER-GRAF, Płock, ul. Nowy Rynek I, tel. 664 434 122 Xxxxxxxxxxxxx 3

SPIS TREŚCI

Od redakcji ...... 5

Koszalin w przestrzeni Paweł Migdalski, Czy potrzebna nam jest pomorska tożsamość? ...... 11 Jacek Borowski, Andrzej Kuczkowski, Proces lokacji średniowiecznego Koszalina w świetle źródeł archeologicznych i historycznych ...... 19 Andrzej Chludziński, Toponimiczna przestrzeń średniowiecznego Koszalina ...... 27 Joanna Chojecka, Przegląd źródeł kartograficznych Koszalina od XVIII wieku do 1952 roku w zasobie Archiwum Państwowego w Koszalinie ...... 41 Edward Włodarczyk, Procesy urbanizacyjne Koszalina w XIX stuleciu ...... 57 Greta Grabowska, Plan na spacer po Koszalinie. Proces powstawania mapy ...... 65 Joanna Chojecka, Anna Janczewska, Historyczne jubileusze Koszalina w Archiwum Państwowym w Koszalinie ...... 71 Radosław Gaziński, Biblioteka kościoła w Jamnie ...... 77 Leszek Laskowski, Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina ...... 83 Bogusław Polak, Pomnik „Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy” – w nowej lokalizacji ...... 91 Jerzy Rudzik, Prasa w Koszalińskiem 1945-2010 (część II) ...... 97

Kalendarium Wiesław Miller, Kalendarium koszalińskich wydarzeń 2014 roku ...... 115

Recenzje, omówienia, sprawozdania Jerzy Rudzik: Radość płynie z nadziei. Statuetki kardynała Ignacego Jeża rozdane po raz szósty ...... 135 Wystawa w koszalińskim Archiwum. Tragiczny los i pośmiertne zwycięstwo ks. Popiełuszki nad komuną ...... 137 Kolejna debata historyczna w Politechnice Koszalińskiej ...... 139 4 Rocznik Koszaliński 2014

Rzeź wołyńska. Wystawa o zbrodniach UPA na Polakach ...... 141 Koszalińska Civitas Christiana. Stowarzyszenie z pomysłami ...... 143 Pomorscy Kaszubi. Wystawa w koszalińskim Archiwum ...... 145 Głęboki pokłon przed pionierkami. Współtworzyły historię miasta ...... 147 75 rocznica Zbrodni Katyńskiej. Z prezydentem RP w Bykowni na Ukrainie ...... 149 75 rocznica męczeńskiej śmierci. Jan Bauer – obrońca bytowskich Kaszubów ...... 151 Michał Polak, War in History and Memory – międzynarodowa konferencja z okazji 70. rocznicy zwycięstwa Chin w wojnie przeciwko Japonii (sprawozdanie) ...... 154

Pożegnania Irena Boguszewska: Zdzisław Myk, Aleksandra Lisiak-Seremak, Ryszard Piszczecki, Eugeniusz Zmysłowski, Helena Parczewska, Elżbieta Czabańska-Hyaes, Hubert Filipowicz, Jerzy Ściesiński, Jerzy Domin, Zygmunt Michalak, Wanda Lipska, Tomasz Aleksander Szrubka, Eugeniusz Kuryło, Julianna Gliszczyńska, Lucyna Siadak, Danuta Kaczanowska, Renata Dudek, Karol Psiuch, Eugeniusz Słapczyński, Mieczysław Kaźmirowicz ...... 159

Bibliografia Anna Kowal, Bibliografia regionu koszalińskiego w wyborze (1 I 2013 r. – 31 XII 2013 r.) ...... 167 Xxxxxxxxxxxxx 5

Od redakcji

adchodzi wyjątkowy czas dla Koszalina. To już w 23 maja 2016 roku upłynie 750 lat, gdy Koszalin otrzymał prawa miejskie. Od tego momentu na przestrzeni kil- Nkuset lat wykształcił się organizm miejski, który mimo zawirowań historii, z kon- sekwencjami postanowień kończącymi hekatombę II wojny światowej, nieustannie trwa, zmienia się i nieprzerwanie rozwija. Działo się to i dzieje wysiłkiem pokoleń jego miesz- kańców – Kaszubów, Polaków, Niemców i innych narodowości, które zostawiły kilkuse- tletni dorobek materialny i niematerialny, stanowiący złożone dziedzictwo współczesnych polskich mieszkańców. Innym, bez wątpienia wielkiej wagi faktem w dziejach Koszalina jest pierwsza źró- dłowa wzmianka. Koszalin, a właściwie jako wieś Koszalice – na kartach historii pojawia się 800 lat temu, w 1214 roku w dokumencie księcia zachodniopomorskiego Bogusława II. Ten fakt źródłowy o osadzie Cussalin bądź Cussalitz w pobliżu góry Chełmskiej, nie znajduje niestety potwierdzenia w odkryciach archeologicznych. Świętowanie wzmianki źródłowej o Koszalinie i traktowanie tego faktu jako 800-lecia istnienia Koszalina powinno budzić zdziwienie i uzasadnione wątpliwości. Wynika to z faktu, iż książę przekazuje swoją wieś Koszalice norbertanom jako już ukształtowany ośro- dek osadniczy, którego metryka była z pewnością starsza niż 800 lat… Inna, nie mniej waż- ka w tym kontekście kwestia, to uznanie faktu, iż dokument zachował się w XVI wiecznym odpisie, a jego oryginał zaginął na wiele wieków przed II wojną światową. Przyjąć zatem należy, że to pierwszy zachowany do naszych czasów dokument, nie wiemy natomiast o innych, być może wcześniejszych, w których Koszalin, czy też Koszalice mogły poja- wiać się po raz pierwszy w historii, ale nie zachowały się do naszych czasów. Nie można także zapominać, że przez długie lata zarówno niemieccy historiografowie jak i ich polscy następcy, metryki Koszalina dopatrywali się już w kronice Helmolda, który wymienia niejaki Cusaliz założony w 1088 roku, czy też zapis w Kronice Wielkopolskiej wymieniającej wśród grodów zdobytych w 1107 roku przez księcia Bolesław Krzywouste- go obok Kołobrzegu, Białogardu i Wolina także Koszalin… Przyjmując takie przesłanki można by świętować jeszcze więcej jubileuszy, jednak brak innych materiałów źródło- wych, a przede wszystkim kluczowych dla potwierdzenia tez i przypuszczeń, wyników badań archeologicznych powoduje, że to właśnie nadanie praw miejskich w 1266 roku i rozwój Koszalina jako ośrodka miejskiego w kolejnych wiekach, zachowane dowody materialne i źródłowe potwierdzające wielowiekowy proces, jest kluczową datą w rozwoju Koszalina jako miasta. Jubileusz, to inaczej rocznica wydarzenia, wyróżniająca się w jakiś sposób, dzięki cze- mu istnieje okazja nie tylko do szczególnie uroczystych obchodów, ale także do refleksji nad minionym okresem. Stąd zarówno 750-lecie miasta jak i fakt pojawienia się wsi Kosza- lice w źródłach sprzed 800 lat spowodowały, że Rada Miejska ustanowiła lata 2014-2016 okresem obchodów Jubileuszowych. W tym czasie, aby rozwijać i pogłębić badania na temat dziejów Koszalina Archiwum Państwowe, Koszalińska Biblioteka Publiczna oraz Muzeum w Koszalinie podjęły się zorganizowania cyklu konferencji i wystaw w latach 2014-2016 pod nazwą „Przestrzeń- Czlowiek-Dokument. 750 lat miasta Koszalina”. Każdy rok poświecony jest innemu filarowi, 6 Rocznik Koszaliński 2014 wokół którego koncentrować się będą organizowane wydarzenia naukowe i kulturalne. Pod- jęta została także decyzja, aby przygotowane na te wydarzenia okolicznościowe opracowania i teksty utrwalić na łamach Rocznika Koszalińskiego. Rok 2014 poświęcony został przestrzeni, ponieważ 800 lat temu Koszalin pojawia się w przestrzeni historycznej, na kartach historii Pomorza Zachodniego. Stąd pojęcie prze- strzeń przyjęto w szerokim znaczeniu, w którym odwoływało się nie tylko do zapre- zentowania stanu badań nad przedlokacyjnym Koszalinem. Podjęto próbę poszukiwań przekazu historycznego w wielu sferach i dziedzinach (m.in. w nazwach miejscowych przestrzeni ziemi koszalińskiej), uwzględniających rozwój osadnictwa na przestrzeni wie- ków. Przestrzeń Koszalina rozumiana szeroko zaprowadziła nas w dociekaniach na Górę Chełmską, determinujacą w średniowieczu rolę Koszalina. Ówczesne sanktuarium ma- ryjne znane było pielgrzymom w całej zachodniej Europie. Nie sposób nie odwołać się w tych poszukiwaniach do historii Jamna i jego mieszkańców. Była to ludność o korze- niach słowiańskich, czy też kaszubskich. Jej śladów na potwierdzenie prawa przynależ- ności tych ziem do Polski poszukiwali polscy badacze jeszcze w XIX wieku. Przestrzeń to miasto wykształcające się w procesach urbanizacyjnych, odzwierciedlonych m.in. źródłach kartograficznych oraz w historycznym dorobku architektonicznym na- prze strzeni wieków. W tym wymiarze cennym źródłem są historyczne plany i mapy, ukazane w nowatorskiej formie, która pozwala na śledzenie zmian układu przestrzennego w Syste- mie Informacji Przestrzennej, opracowanym przez Związek Miast i Gmin Dorzecza Parsęty. Konferencja „Koszalin w Przestrzeni-Przestrzeń w Koszalinie”, którą pod patronatem Prezydenta Miasta Koszalina, w październiku 2014 r. zorganizowały trzy koszalińskie instytucje – Archiwum Państwowe w Koszalinie, Koszalińska Biblioteka Publiczna oraz Muzeum w Koszalinie była także doskonałą przestrzenią do zaprezentowania tematów od- wołujących się do historycznego i współczesnego Koszalina. Zaproszenie na konferen- cję naukową przyjęli wyjątkowi i uznani badacze dziejów Pomorza Zachodniego. Wśród nich rektor US, prof. dr hab. Edward Włodarczyk, redaktor naukowy I tomu monografii Koszalina, prof. dr hab. Zbigniew Sobisz z Akademii Pomorskiej w Słupsku, dr Tadeusz Krawczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych w Warszawie, dr hab. Paweł Gut z Archi- wum Państwowego w Szczecinie, dr Paweł Migdalski w US, dr inż. Ryszard Nakonieczny z Politechniki Śląskiej, dr Andrzej Chludziński z Instytutu Kaszubskiego w Gdańsku oraz koszalińscy archeolodzy, archiwiści, konserwator zabytków, architekci i projektanci. Część wystąpień zaprezentowanych została właśnie w niniejszym numerze Rocznika Koszaliń- skiego, do lektury pozostałych zapraszamy w kolejnych latach. Niniejszy Rocznik Koszaliński, oprócz kilku tekstów wygłoszonych na konferencji w 2014, zawiera także inne artykuły i materiały. Kluczowym i wprowadzającym czy- telnika w aktualny stan badań archeologicznych i historycznych nad procesem lokacji średniowiecznego miasta, jest tekst koszalińskich archeologów Jacka Borkowskiego i Andrzeja Kuczkowskiego z koszalińskiego Muzeum. Z kolei złożony kontekst tożsamo- ści pomorskiej, jej znaczenia i wyznaczników zaprezentował w swoim tekście dr Paweł Migdalski z Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczeciń- skiego. Formą ujęcia przestrzeni geograficznej są mapy i plany, a te powstałe w przeszłości niosą dodatkowe walory jako źródło historyczne na temat zmian w przestrzeni, jakie na- stępowały przez wieki. Przeglądu historycznych źródeł kartograficznych Koszalina podjęła się pisząca te słowa, a swoistą kontynuacją dorobku kartograficznego jest artystyczny plan Od Redakcji 7 współczesnego Koszalina, który jako prezent urodzinowy dla miasta został opracowany przez koszalińską projektantkę i artystkę Gretę Grabowską. Sama autorka także podzieliła się swoimi doświadczeniami na temat inspiracji i procesu powstawania tego interesującego i wyjątkowego planu na łamach niniejszego numeru. Kolejny tekst pióra prof. Radosława Gazińskiego z Uniwersytetu Szczecińskiego, poświęcony został historycznej bibliotece kościelnej w Jamnie. Tenże autor nie jest przypadkowy, bowiem jako uznany historyk i badacz historii Pomorza Zachodniego wraz z prof. Edwardem Włodarczykiem, rektorem Uniwersytetu Szczecińskiego, podjął się redakcji pierwszego tomu naukowej monografii historycznej Koszalina. Sam prof. Edward Włodarczyk przygotował do niniejszego numeru Rocznika Koszalińskiego tekst wystąpienia, które zaprezentował na konferencji w 2014 r. Autor podjął temat procesów urbanizacyjnych Koszalina w XIX wieku, a więc w okresie, w którym rozwój miasta następował dynamicznie. Nad redakcją drugiego tomu, obejmującego dzieje powojennego Koszalina od 1945 roku, czuwa prof. Bogusław Polak, dziekan Wydziału Humanistycznego Politechniki Ko- szalińskiej. Wśród autorów, zaproszonych przez niego do współpracy znaleźli się m.in. re- daktor Jerzy Rudzik, którego tekst poświęcony powojennej prasie w Koszalińskiem, także znalazł się niniejszym numerze. Przeglądu zamierzeń jubileuszowych i jego kalendarium w mieście podjął się dr Leszek Laskowski z Koszalińskiej Biblioteki Publicznej. Z tekstem tym koresponduje zaprezentowanie zamierzeń koszalińskiego Archiwum Państwowego, instytucji przechowującej liczne źródła historyczne do dziejów miasta i regionu. Rok kolejny (2015) będzie koncentrować działania i rozważania wokół miasta, jako miejsca, na które wpływ mieli konkretni ludzie – mieszkańcy. Kim byli jako zbiorowość na przestrzeni wieków, jakie indywidualności wyróżniały się w dziejach miasta. Jakie wspo- mnienia i znaczenie niesie ze sobą Koszalin w relacjach jego współczesnych mieszkańców. Takie pytania pojawiać się będą w roku przyszłym, który wypełnią rozważania jubileuszo- we skoncentrowane wokół Człowieka związanego z Koszalinem. Rok 2016 w obszarze nauki poświęcony zostanie Koszalinowi historycznemu, zawarte- mu w źródłach i zabytkach. Stąd oprócz wystaw i wydawnictw towarzyszących, opartych na materiałach zgromadzonych w Koszalinie, zaprezentowane zostaną zabytki i dokumen- ty wyjątkowe, pochodzące z archiwów polskich i niemieckich. Wśród nich kilkadziesiąt najstarszych dyplomów koszalińskich z XIII, XIV i XV wieku, które przechowywane są w niemieckim Archiwum Krajowym w Greifswaldzie. Ponadto, zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Koszalinie, w sprawie obchodów Jubileuszu 750-lecia nadania praw miejskich Miastu Koszalin fundamentalnym dorobkiem Jubileuszu będzie opracowanie oczekiwanej od kilkudziesięciu lat historycznej monografii Koszalina, która ukaże się w dwóch tomach. Jej redaktorzy i autorzy będą mieli niejedną okazję do dzielenia się rozległą wiedzą o dzie- jach Koszalina, także na łamach Rocznika Koszalińskiego.

Życząc interesującej lektury, już teraz zapraszamy do śledzenia kolejnych jubileuszo- wych tomów Rocznika Koszalińskiego. Joanna Chojecka 8 Rocznik Koszaliński 2014 Xxxxxxxxxxxxx 9

KOSZALIN W PRZESTRZENI 10 Rocznik Koszaliński 2014 Xxxxxxxxxxxxx 11

Paweł Migdalski Czy potrzebna nam jest pomorska tożsamość?1

ożsamość regionalna jest popularnym kierunkiem badań wielu dyscyplin na- ukowych. Dzieje się tak ze względu na znaczące i szybkie przemiany, jakim Tulega ona w ostatnich dwóch dekadach, po upadku komunizmu. Dotyczy to zwłaszcza regionów polskich ziem zachodnich i północnych. Świetnym, acz nie cieszą- cym się takim zainteresowaniem jak Śląsk czy Prusy, przykładem takiej krainy jest Pomorze. Kraj dzisiaj, na pierwszy rzut oka bez własnej tożsamości. Spróbujmy więc poszukać odpowiedzi czy potrzeba jest nam pomorska tożsamość.

Zacznijmy jednak od definicji – czym jest Pomorze, zwane Zachodnim? To kraina odpo- wiadająca w przybliżeniu dawnemu Księstwu Pomorskiemu (łac. Pomerania, niem. Pommern), sięgającemu od średniowiecza rzeki Reknitz i Damgartem/Dębogóry po rzekę Łebę i Lębork na wschodzie, na południu okresowo sięgającemu po Berlin i dolinę Noteci-Warty. Państwo to, ukształtowane pod władzą rodzimej słowiańskiej dynastii Gryfitów na przełomie XI i XII w., przetrwało ponad 500 lat – do 1637 r., kiedy zmarł Bogusław XIV - ostatni przedstawiciel rodu książęcego, a ziemie pomorskie w 1648 r. na mocy pokoju westfalskiego podzielono mię- dzy Brandenburgię i Szwecję2. W 1815 r. cały obszar historycznego Pomorza znalazł się pod jednym – pruskim, a następnie niemieckim panowaniem. W wyniku drugiej wojny światowej i decyzji mocarstw kraj ten uległ podziałowi, także, jego 2/3 powierzchni ze stolicą Szczecinem znalazł się w Polsce, podczas gdy reszta z wyspą Rugią pozostała w Niemczech. Decyzje te pociągnęły za sobą praktycznie całkowitą wymianę osiadłej tu od setek lat ludności. Obszar ten – za wyjątkiem wschodnich i południowo-wschodnich powiatów – w 1939 r. zamieszkiwany był przez bezwzględną większość niemiecką, jedynie w rejonie Byto- wa oraz jez. Łebsko zachowały się nieliczne grupy ludności kaszubskiej3 oraz w rejonie Złotowa polskiej4. Dlatego też kiedy w 1945 r. pojawili się tu pierwsi polscy osadnicy

1 Refleksje tu zawarte są rozwinięciem moich przemyśleń zawartych w pracach: P. Migdalski, Moja mała ojczyzna. Przykładowe scenariusze lekcji oraz uwagi nad nauczaniem historii regionalnej na przykładzie powiatu Gryfino, Chojna 2010, s. 9-13; tenże, Wstęp, w: Paul Tillich – teolog pogranicza. Śladami wielkiego myśliciela po Nowej Marchii. Trzcińsko-Zdrój – Chojna – Przyjezierze / Paul Tillich – Theologe auf der Grenze. Auf den Spuren des großen Denkers in der Neumark. Trzcińsko-Zdrój – Chojna – Przyjezierze, red. P. Migdalski, Chojna 2012, s. 8-19; (Od)budujmy Pomorze. O potrzebie pomorskiej tożsamości i eduka- cji regionalnej, Refleksje. Zachodniopomorski Dwumiesięcznik Oświatowy, wrzesień-październik 2013, s. 8-13; tenże, w: E.B. Nowak, Regionalizm. Dyskusja redakcyjna, Przegląd Uniwersytecki, 1-3, 2014, s. 5-14. Ponieważ tekst jest refleksją pozwoliłem sobie ograniczyć do niezbędnego minimum przypisy. 2 Na temat nazwy Pomorza i jej zasięgu zobacz J. M. Piskorski, Pomorze plemienne. Historia – Arche- ologia – Językoznawstwo, Poznań- 2002, s. 18-29; G. Renn, Die Bedeutung des Name „Pom- mern” und die Beziechnung für das heutige Pommern in der Geschichte, Greifswald 1937; Z. Wielgosz, Charakterystyka geograficzno-historyczna Pomorza Zachodniego, [w] Z dziejów wojennych Pomorza Zachodniego. Cedynia 972-Siekierki 1945, red. B. Miśkiewicz, Poznań 1973, s. 11-42. Spośród ważniej- szych młodszych syntez dziejów Pomorza wskażę: Historia Pomorza, red. G. Labuda, S. Salmonowicz, t. 1-4, Poznań-Toruń 1969-2003; Pomorze Zachodnie poprzez wieki, red. J.M. Piskorski, Szczecin 1999; Pommern, hg. W. Buchholz, Berlin 1999; K. Inachin, Die Geschichte Pommerns, Rostock 2008. 3 Kluki 4 Romanow, Niendorf 12 Rocznik Koszaliński 2014 rozpoczął się wieloletni i nadal – moim zdaniem – nieskończony, a przede wszystkim wielopłaszczyznowy proces polonizacji – oswajania regionu wraz z jego przeszłością przez przybyłe tu społeczności. Jak się wydaje udział w tym procesie brały wszystkie możliwe i świadome dziejowego momentu, w którym znalazł się naród polski – elity po- lityczne od endecji po komunistów, kulturalne i naukowe oraz Kościół, gdyż w „niemiec- komówiącej” ziemi obiecanej należało jak najszybciej, nie tylko zapewnić godne warunki bytowe i bezpieczeństwo, ale też - i co jest chyba nawet ważniejsze - stworzyć poczucie bycia u siebie. Można to było uczynić wskazując przybyłym, że Pomorze było kiedyś, a teraz znów jest oraz zawsze będzie5 częścią Polski, i tylko chwilowo znajdowało się pod panowaniem niemieckim. Tą nową polską tożsamość Pomorza kreowano w oparciu o mity historyczne, nowe le- gendy, tradycje wynalezione, sieć miejsc polskiej i słowiańskiej pamięci oraz nowe nazwy. Elementy te były konstruowane i rozpowszechniane wszystkimi możliwymi i dostępnymi metodami poprzez wzmożone badania naukowe tych ziem z programem badań z okazji tysiąclecia państwa polskiego na czele, w pracach publicystycznych, literaturze pięknej, prasie, radiu i telewizji, kinie oraz teatrze, materiałach turystycznych, podczas uroczysto- ści, rocznic, świąt, wznosząc kolejne monumenty, wydając liczne artefakty, jak plakaty, znaczki, naszywki, nadając nowe nazwy. W ten sposób wykreowano mit Ziem Odzyskanych6, który już przez samą nazwę wska- zywał, że tereny przyłączone w 1945 r. należały kiedyś do Polski. Ziemie te miały należeć w okresie wczesnego średniowiecza, czyli za rządów pierwszych Piastów: Mieszka I, Bo- lesława Chrobrego i Bolesława Krzywoustego do Polski. Władcy ci wpierw wywalczyli a następnie utrwalali polskie nad nimi panowanie. Pokonanie w 1945 r. zagrażającej i na- pierającej od tysiąca lat Rzeszy pozwoliło na ponowne włączenie tychże obszarów do Pol- ski, a tym samym reaktywowanie idei piastowskiej, wycofując się od panującej w poprzed- nim okresie idei jagiellońskiej prącej polskie państwo ku wschodowi. W każdym niemal miejscu Ziem Zachodnich doszukiwano się, często w sprzeczności z prawdą historyczną, śladów polskości lub słowiańskości, które uważano za tożsame. Wyławiano z przeszłości wydarzenia i imiona bohaterów związane z Polską, z którymi można byłoby się utożsamić, do których istnienia nawiązywać. Użyty został cały zbiór symbolicznych liczb jak „tysiąc- lecie”, które przydawały świętom znamion wieczności. Powszechnie nadużywano praw historycznych i odwoływano się do trzech rodzajów argumentacji: historycznej, etnicznej i geopolitycznej. Wskazywano na odrodzenie po tysiącletnich zmaganiach, jak pisał Zyg- munt Wojciechowski, z żywiołem germańskim państwa Piastów w pierwotnych granicach, odpowiadających swym zasięgiem ziemiom macierzystym, których koncepcję w latach trzydziestych stworzył wspominany Z. Wojciechowski. Często mit Ziem Odzyskanych utrwalał też niekorzystny stereotyp Niemców, nawiązując do ich parcia na wschód, celowej

5 Hasło byliśmy-jesteśmy-będziemy zaczerpnięto z twórczości Stefana Żeromskiego – Wiatr od morza. 6 Na temat pojęcia Ziemie Odzyskane i związanej z nimi mitologii zob. J. Jasiński, Kwestia pojęcia Ziemie Odzyskane, w: Ziemie Odzyskane / Ziemie Zachodnie i Północne 1945-2005. 60 lat w granicach państwa polskiego, red. A. Sakson, Poznań 2006, s. 15–25; P. Migdalski, Nazwy jako środek kreowania mitu Ziem Odzyskanych na przykładzie Rejonu Pamięci Narodowej Cedynia – Gozdowice – Siekierki, w: Nazwa dokumentem przeszłości regionu, red. J. Nowosielska-Sobel, G. Strauchold, W. Kucharski, Wrocław 2010, s. 65–68. Czy potrzebna nam jest pomorska tożsamość? 13 polityki germanizacji i eksterminacji ludności słowiańsko-polskiej tych ziem7. Z mitem tym wiąże się także mit zwycięstwa – zwycięstwa nad faszyzmem (nad Niemcami), mający zachęcić Polaków do identyfikacji z wartościami przypisywanymi sobie przez reżim, jak potęga, bezpieczeństwo, postęp, rozwój i sprawiedliwość, a zarazem symbolem jedności świata słowiańskiego, pokonującego w ostatecznym rozrachunku teutoński furor jak przed wiekami pod Grunwaldem8. Mit Ziem Odzyskanych składał się systemu pomniejszych mitów, mających zasięg ogólno- polski, regionalny lub tylko lokalny. Jednym z nich był mit prawie tysiącletnich walk żołnierza polskiego o Kołobrzeg, słowiańskich uroczysk, jak Trzygłów koło Gryfic, Jamno, czy Góra Chełmska pod Koszalinem; inne to: mit pierwszego polskiego piastowskiego portu morskie- go – Wolina, z którego wyeliminowano wbrew przekazom źródłowym obcych przybyszów, mit stałych związków słowiańskiej z pochodzenia zachodniopomorskiej dynastii Gryfitów z Polską, np. takich władców jak Bogusław V ożeniony z królewną polską Elżbietą i rezydujący w pobliskim Darłowie, czy zwłaszcza postać Bogusława X księcia chcącego zachowy- wać dobre związki z Polską – prawie Polaka, bardzo rozpowszechniony tu w Koszalinie (np. fabryka słodyczy, spółdzielnia mieszkaniowa Bogusławka)9, mit strażnicy Królestwa Polskiego – Santoka10, innej pogranicznej twierdzy - Drahimia, czy mit zwycięstw pod Cedynią i Siekierkami, które miały być, co podkreślał w licznych publikacjach archeolog i długoletni dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie prof. Władysław Filipowiak, pierwszym i ostatnim zwycięstwem nad Niemcami i to odniesionym prawie dokładnie w tym samym miejscu, gdzie miało się zamknąć koło sprawiedliwości dziejowej11. Warto też wspomnieć o uwypuklanych pobytach Polaków na Pomorzu, m.in. bohaterskiej wypra- wie Stefana Czernieckiego w XVII w., polskich oddziałach walczących u boku Napoleona m.in. pod Kołobrzegiem, czy polskich jeńcach powstańcach listopadowych w Koszalinie12

7 R. Stobiecki, Historia, s. 67-69; G. Strauchold, Der Westgedanke, s. 50- 80.E. Dmitrów, Niemcy i okupacja hitlerowska w oczach Polaków. Poglądy i opinie z lat 1945-1948, Warszawa 1987, s. 23 nn. zob. tez antologie tekstów: Potępieńcy. Sąd wieków nad Niemcami, Antologia, opr. A. Trepiński, Łódź 1947. 8 Z. Mazur, Order... Najpełniej ostatnio J. Wawrzyniak, ZBoWiD i pamieć drugiej wojny światowej 1949-1969, Warszawa 2009, s. 105 nn. 9 T. Bojarska, Bogusław i Anna, Warszawa 1974; S. Rzeszowski, Wychowanek Długosza, Warszawa 1967. Odnośnie niemieckiej przed 1945 r. mitologizacji władca zob. W. Łysiak, Książę Bogusław X Wielki (1454-1523). Budowa i obraz mitu, [w] Eruditio et interpretatio. Studia historyczne, red. Z. Cho- dyła, Poznań 2000, s. 35-42, polskim panegirykiem był Wojciech Myślenicki, Pomorscy sprzymierzeń- cy Jagiellończyków, Poznań 1979, zob. też. S. Rzeszowski, Wychowanek Długosza, Warszawa 1967. 10 Zob. D.A. Rymar, Santok między polityką a nauką w latach 1933-1965, [w] Dzieje Santoka – gród, wieś i okoliczne miejscowości, red. R. Piotrowski, Santok 2007, s. 85-96; tenże, Pogranicze santockie na przełomie dwóch epok, [w] Wspólne dziedzictwo? Ze studiów nad stosunkiem do spuścizny kultu- rowej na Ziemiach Zachodnich i Północnych, red. M. Mazur, Poznań 2000, s. 149-167. 11 P. Migdalski, „... w tej strażnicy Rzeczypospolitej ”. Rejon Pamięci Narodowej Cedynia-Gozdowice- -Siekierki, Szczecin-Poznań 2007; tenże, Znaczenie i lokalizacja bitwy pod Cidini w świetle historio- grafii, [w] Civitas Schinesghe. Mieszko I i początki państwa polskiego, red. J.M. Piskorski, Poznań- Gniezno 2004, s. 159-169. 12 http://www.koszalin.ap.gov.pl/index.php/pl/multimedia/41-fotogalerie/557-na-tuaczym-szlaku-po- wstacy-listopadowi-na-pomorzuq-kolekcja-onierzykow.html http://przyjaciele.koszalin.pl/pl/historia- -miasta/wiek-xix-xviii/36-powstacy-listopadowi-w-koszalinie-.html 14 Rocznik Koszaliński 2014 i Szczecinie, a także o Polonii szczecińskiej przed 1945 r. Kreowano w końcu miejsca pa- mięci walk z czasów ostatniej wojny, jak na Wale Pomorskim, Kołobrzegu, Siekierek, czy w rejonie Kamienia Pomorskiego. W ten sposób Pomorze stawało się magicznym terenem, strefą kontaktową, gdzie następuje spotkanie człowieka z bogiem, z duchami przeszłości. Tkano - jak wyraził się Walter Benjamin - pajęczynę z przestrzeni i czasu, gdzie krzyżuje się obecność z ab- sencją, zmysłowa przeszłość z historyczną przeszłością13. Efektem tych procesów było postępujące oswajanie, czyli w naszym przypadku polonizacja Pomorza. Pierwszy ku- rator szczeciński Stanisław Helsztyński pisał: „gdy odczytuje się te nazwy, zdaje się, że słyszymy szum jezior, śpiew ptaków, które tu żyły, że wdychamy woń lasów, które tu rosły, a przede wszystkim ulegamy złudzeniu, że mówi do nas jeszcze brat nasz, Sło- wianin, który tu pracował i walczył”14. Zaznaczmy jednak od razu, że proces oswajania Pomorza był trudniejszy niż np. na Śląsku, czy ziemi lubuskiej, gdyż łączność między tym terenem a państwem i kulturą polską została zerwana bardzo dawno temu, a początki tego procesu są widoczne już w XII w.

Po 1989 r., kiedy nastąpiło rozbicie sytemu władzy wprowadzonego przez komu- nistów, charakteryzującego się daleko idącą centralizacją państwa, nastąpiła eksplo- zja regionalizmu, jednak często nieprofesjonalnego, a bardzo rzadko akademickiego15, gdyż regionalizm został z Akademii w zasadzie wymazany. Nie oznacza to, że w po- przednim okresie wypchnięto go na margines życia, jednakże głównym akcentem był zawsze kraj – Polska jako całość16. Dlatego też po 1989 r., jak zakazany owoc, powsta- ło wiele inicjatyw oddolnych, zainteresowanych dziejami regionu lub jego części bez białych plam, a najczęściej eksploatujących dotąd pomijaną historię niemiecką. Ten ruch małych ojczyzn charakteryzuje się innym niż dotychczas podejściem do pamięci historycznej oraz konfrontacją ze spetryfikowanymi przez dziesiątki lat mitami. Na- stąpiła sakralizacja małej ojczyzny otwartej na multikulturowość i multietniczność. Zabytki Szczecina, Chojny, Kołobrzegu, Koszalina, Darłowa czy Nowogardu znów mogły stać się – zamiast w pejoratywnym znaczeniu poniemieckimi – pomorskimi, brandenburskimi lub pruskimi, a nie tylko polskimi czy piastowskimi17. Przejawem

13 A. Assmann, Erinnerungsräume..., s. 298-339, cytat s. 338. 14 S. Helsztyński, W piastowskich grodach Pomorza zachodniego, wyd. 2, Szczecin 1995, s. 92. 15 art. ze Zjazdu 16 Stanisław Herbst pisał, że to regionalizm wzmacnia więź z własnym środowiskiem, a szczególnie potrzebny jest dla naszych ziem zachodnich. On to może przyczynić się do stopienia ludności autochto- nicznej z napływową na tych ziemiach, gdzie często ludzie czują się „na cudzym” i myślą o powrocie „do Polski” – S. Herbst, Potrzeba historii, czyli o polskim stylu życia. Wybór pism, Warszawa 1978, t. 1, s. 68–69. 17 Historyk Robert Traba, założyciel olsztyńskiej „Borussi”, pisał, że „(…) jesteśmy duchowymi sukce- sorami tych ziem, od 1945 r. niezwiązanych z dawną ich historią. Sukcesorami – to znaczy, że czujemy się u siebie, bo pojęcie »depozytariusz« zakłada pewną tymczasowość. To nie jest nasze dziedzictwo. To jest sukcesja po innych. My wkładamy w to miejsce nowe życie, nowy sens i interpretację, nie za- pominając o ich twórcach. Po raz pierwszy dzieje się tak nie z powodu prób narodowego zawłaszczania lecz z naturalnej potrzeby emocjonalnego utożsamienia się z ratowanym krajobrazem kulturowym”. - R. Traba, Historia – przestrzeń dialogu, Warszawa 2006, s. 18, 160. Czy potrzebna nam jest pomorska tożsamość? 15 takich potrzeb i tożsamości, przynajmniej elit są liczne strony internetowe o przeszło- ści konkretnych ziem i miejscowości, jak szczecińska Sedina, czy Koszaliński Portal Historyczny, obchody rocznic, jak dzisiejsza, czy popularność publikacji regionalnych, wydawanych dziś chyba w stosunkowo największych nakładach w porównaniu z pu- blikacjami naukowymi. Myślę, że nawet dyskusje o tzw. pomnikach komunistycznych, które przetoczyły się przez Pomorze, często z inspiracji IPN realizującego centralną, antykomunistyczną i warszawo-centryczną politykę historyczną, np. poświęconych budowniczym polskości ziem zachodnich – pionierom, żołnierzom Armii Radzieckiej, świadczą o wysokim stopniu świadomości lokalnej, gdyż ukazują m.in. brak obojętno- ści na styl narracji symbolicznej otoczenia. To nowe utożsamianie się, stanowi kolejny etap procesu oswajania (polonizacji) Po- morza, a to z kolei przyczynia się do ustawicznego pogłębienia przywiązania do niego mieszkającego tu społeczeństwa, czyli budowy jego pomorskiej tożsamości. Nie jest to oczywiście proces łatwy, zwłaszcza wobec nadal występujących licznych antyniemieckich resentymentów. Warto natomiast podkreślić, że nastąpiło to w trzecim a nawet czwartym pokoleniu mieszkającego tu społeczeństwa i właśnie to najmłodsze, trzecie-czwarte poko- lenie, nieobciążone balastem opowieści „o tamtym czasie”, który minął, „o tamtych zie- miach” – Poznaniu, Wilnie i Lwowie, wykazuje największe zainteresowanie tym krajem – i co paradoksalne – robi to właśnie głównie przez niemieckie jego dzieje18, które nie mają już znaczenia pejoratywnego, a stają się po prostu własne. Myślę, że to ostatnie zjawisko należy uznać za wielki sukces, gdyż zwiastuje powolne odejście od określania świata po- dług narodowości. Z drugiej jednak strony widoczne się przejawy także pewnego zachły- śnięcia się niemieckim dziedzictwem, a nawet pruskością tych ziem i braku docenienia polskiego wkładu w rozwój regionu po 1945 r. Z tożsamością regionalną i lokalną wiąże się pojęcie mała ojczyzna19 - czym ona jest? Odpowiada ona pojęciu ojczyzny prywatnej Stanisława Ossowskiego20, która jest wyzna- czona miejscem urodzenia czy zamieszkiwania pojedynczego człowieka. Można zatem posiadać różne ojczyzny prywatne, wobec których nadrzędną – wspólną – jest ojczyzna ideologiczna. To mała ojczyzna definiuje człowieka, jest przestrzenią zakorzeniającą go w bliskiej mu wspólnocie, kulturze i terytorium, daje jednocześnie poczucie bycia u siebie i bycia sobą, co pozytywnie przekłada się na sferę aktywności człowieka oraz korzystnie wpływa na włączenie się w twórcze życie własnego środowiska21. Mówiąc o tożsamości pomorskiej nie mogę tu nie podkreślić pogranicznego charakteru Pomorza jako krainy polsko-niemieckiej i z dziedzictwem nie tylko polsko-niemieckim. Ta pograniczność Pomorza jest jego atutem. Tu właśnie wszystko zawsze jest widoczne wy- raźniej, wszystkie cechy narodowe lepiej dostrzegamy i doceniamy, tu lepiej widzimy na-

18 Por. przykład popularności takich inicjatyw jak szczeciński portal Sedina. 19 Wypada zgodzić mi się tu z Władysławem A. Serczykiem, twierdzącym, że termin ten jest obecnie nadużywany, jednak do tej pory nie wypracowaliśmy innego adekwatnego regionu, odpowiadającego niemieckiemu słowu Heimat. W. A. Serczyk, Między małą a wielką ojczyzną (refleksja historyka), „An- nales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska”, vol. LX sectio F, 2005, s. 297–299. 20 S. Ossowski, Zagadnienie więzi regionalnej i więzi narodowej na Śląsku Opolskim, w: idem, Dzieła, t. 3, Warszawa 1967. – poprawić przypis 21 O. Baranowska, M. Machalek, E. Szumocka, Program ścieżki edukacyjnej. Edukacja Regionalna. Dziedzictwo kulturowe Pomorza Zachodniego. Gimnazjum I-III, Szczecin 2001, s. 4. 16 Rocznik Koszaliński 2014 szą odmienność, własną kulturę itd. Tu na pograniczu, w końcu, jak w zwierciadle możemy się przejrzeć, ze wszystkimi wadami i zaletami w oczach naszych sąsiadów. Zresztą o wa- lorach takich kresowych ziem napisano wiele. Przytoczę tu jedynie wypowiedź Marszałka Józefa Piłsudskiego, który miał rzec, że Polska jest jak obwarzanek, to co najciekawsze, jest na obrzeżach, a wewnątrz jest pusta oraz związanego z dawną Nową Marchią, dziś Pomorzem niemiecko-amerykańskiego teologa i filozofa Paula Tillicha, który wskazywał, że na pograniczach dzieją się zawsze rzeczy najciekawsze i najważniejsze22. Kolejną cechą budującej się tożsamości Pomorza jest wymieniana często wielokulturo- wość lub współczesny do niej powrót. Owszem, przez ostatnie dwa tysiące lat zamieszki- wało tu wiele grup etnicznych, począwszy od Germanów, Słowian, Skandynawów (Duń- czyków?), później Niemców, Żydów, Szwedów, Francuzów, Polaków i Rosjan, to jednak z wyjątkami pewnych epok i miejsc (jak multietniczny wczesnośredniowieczny Wolin) nie przeceniałbym tej kategorii. Dominującą większość stanowiła tu zawsze w danej chwili jedna grupa wywierająca przemożny wpływ na całość życia. Mimo wszystko region ten nie jest tak homogeniczny narodowo jak Mazowsze, Kujawy czy ziemia krakowska. Każda z wymienionych wyżej grup zostawiła tu po sobie kolejną cegiełkę w przestrzeni kulturo- wej, tworzącej pomorską tożsamość. Największą liczbę tych cegiełek pozostawili oczywi- ście Niemcy, a po 1945 r. Polacy. Nie możemy się od żadnych z tych pamiątek odwracać, a zwłaszcza od tych niepolskich, jak np. żydowskie kirkuty, o które dziś często nie ma już kto zadbać23. Zresztą ta wielokulturowość – tak zaciekle zwalczana w Polsce Ludowej, jest od wieków charakterystyczna dla polskiej kultury, o czym pisali wybitni humaniści, jak np. papież Jan Paweł II24. Kiedy byłem w lutym tego roku w Koszalinie dostrzegłem jeszcze coś ciekawe- go. Otóż w dyskusji o tożsamości okazało się, że części z Państwa bliżej jest do Kaszub i tradycji kaszubskiej niż pomorskiej, w znaczeniu polsko-niemieckiej. Mimo, że było to dla mnie szczecinianina pewnym zaskoczeniem to jednak taka postawa bardzo oznacza próbę autodefinicji. Pokazuje to jeszcze to, że nawet na samym Pomorzu kraju rozciągają- cym się na przestrzeni kilkuset kilometrów, są różnice w tożsamości, które my dopiero za- czynamy odkrywać, najczęściej właśnie poprzez konfrontację z innym punktem widzenia, gdyż tożsamość, nie zawsze musi być uświadomiona. Jak zatem kreować tożsamość lokalną? Należy rzetelnie i bez przemilczeń edukować w dziedzinie historii regionalnej za pomocą wszystkich możliwych mediów mających jakikolwiek wpływ na ludzi25. Wzrost wiedzy o regionie wzmoże tożsamość regionalną i lokalną, a ta naturalną więź z miejscem zamieszkania. Wpłynie pozytywnie na posza- nowanie tradycji oraz dziedzictwa lokalnego, regionalnego oraz, szerzej, ogólnopolskie- go. Gdy zwłaszcza młodzi ludzie będą przywiązani do małej ojczyzny, łatwo z niej nie

22 M. Urbanek, Polska jest jak obwarzanek. Wrocław 1988; Paul Tillich – teolog pogranicza (zob. przyp. 1). 23 Przykładem niech będzie los wielu żydowskich pamiątek sprzed 1945 r. 24 Pisał on, że polskość „pozwoliła na utworzenie Rzeczypospolitej wielu narodów, wielu kultur, wielu religii. Wszyscy Polacy nosili w sobie tę religijną i narodową różnorodność. (…) A więc polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie”. Ubolewał też, że ten „wymiar polsko- ści, o którym wspomniałem, przestał być, w naszych czasach czymś oczywistym - Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość. Rozmowy na przełomie tysiącleci, Kraków 2005, s. 92. 25 Art. Mieszkowice Czy potrzebna nam jest pomorska tożsamość? 17 zrezygnują i po szkole do niej powrócą z głową pełną pomysłów. Uczuciom przywiąza- nia i identyfikacji, by nie używać wielu górnolotnych słów, towarzyszyć będą pytania: Jak współtworzyć? Jak rozwijać swą małą ojczyznę?26. Historia regionalna może spełniać w końcu ważną rolę w edukacji szkolnej, gdyż dzieje Pomorza, poszczególnych ziem czy powiatów lub osad bądź ulic (mikrohistoria), zawierają w sobie wiele użytecznych cech, ważnych w codziennej nauczycielskiej pracy27. Szanowni Państwo powtórzmy tytułowe pytanie – do czego potrzebna nam jest po- morska tożsamość? W chwili kiedy zachwycamy się tzw. globalizacją, społeczeństwa są w ciągłym ruchu, a regionalizmu nie ma w polskiej szkole. Dziś produktem finalnym edukacji jest człowiek doskonale umiejący zdawać testowe egzaminy, do czego jest przygotowywany na każdym etapie edukacyjnym. Ale czy jest to osoba wyposażona w wiedzę i umiejętności życiowe wynikające z edukacji (wszak non scholae sed vitae discimus)? Czy będzie to osoba posiadająca wykształconą tożsamość opartą o kulturę kraju i zwłaszcza regionu? Kiedy w XVIII i XIX w. oraz pierwszej poło- wie XX w. z Polski emigrowały z różnych przyczyn całe masy często na początku jeszcze nieukształtowanego narodu, przez pokolenia nie traciły w sobie przywiązania do polskości. Wiele z takich osób i ich potomków wróciło później do niepodległego kraju. Działo się tak, bo wynosiły w sobie zaszczepioną świadomość i kulturę, niebywale silną, która potrafiła nawet zaborców przemienić w polskich patriotów (przypadek rodziny Matejków). Obec- nie – jak wynika z prowadzonych badań – najnowsza emigracja, najczęściej wynikająca z przyczyn ekonomicznych, nie myśli o powrocie i bardzo szybko stapia się z obcą kulturą. Dotyczy to nie tylko wyjazdu za granicę, ale też migracji po zakończeniu edukacji do in- nych ośrodków w Polsce – Wrocławia, Warszawy, Poznania. Wyjeżdżających nie zatrzyma się ani politycznymi hasłami, ani PR-owskimi zagrania- mi, a jedynie stworzeniem szansy na rozwój i (prze)życie. Wobec braku perspektyw nie mamy prawa ich zatrzymać, tym bardziej, że podróże uczą – skutkują poznaniem świata i nabyciem nowych doświadczeń28. Jednak jeśli wyjadą, niech mają w sercu swoją wiel- ką i małą ojczyznę, do której będą wracać nie tylko od święta czy w wakacje, ale też częściej myślą i wspomnieniem. Jednak wpierw trzeba ich przywiązać – zakotwiczyć w tym konkretnym miejscu. Taką podstawową rolę powinna dziś spełniać edukacja, nie tyl- ko szkolna – rozwijać tożsamość, budować związek z dużą ojczyzną przez najlepsze, bo najkrótsze i najsilniejsze powiązanie z małą ojczyzną. Przypomnijmy – można to uczynić głównie przez ukazywanie dziejów miejsca, w którym się mieszka; całych dziejów – bez białych czy czarnych plam. Każde ominięcie, nierówne rozłożenie akcentów spowodu- je zafałszowanie historii, a to zerwanie tej łączności. Dobrze obeznany ze swoją małą ojczyzną człowiek, gdzieś w Polsce czy w świecie, będzie myślał o niej, będzie chciał

26 S. Herbst, Potrzeba historii, cytaty: t. 1, s. 68, t. 2., s. 531. Już kilkadziesiąt lat temu świetny war- szawski historyk Stanisław Herbst pisał, że znajomość historii regionalnej „pobudza do pracy nad prze- kształceniem własnego środowiska. (...) pobudza pasje ludzkie, wypełnia pustkę wewnętrzną, nieobcą ludziom nawet najbardziej zapracowanym zawodowo. Spełnia zadania higieniczne dla umysłów” lub „rozbudowuje umysły i uczucia”. Sprzyja również „rozwiązywaniu praktycznych zagadnień gospodar- czych, społecznych a nawet technicznych 27 Zob. inna moja literatura – m.in. Gorzów 28 Przypomnijmy podróże braci Sobieskich, Władysława IV czy Piotra Wielkiego. Model kształcenia przez podróże i studiowanie na różnych uczelniach został zabity dopiero w okresie Polski Ludowej. 18 Rocznik Koszaliński 2014 do niej wrócić, a także, być może, zainwestuje zarobione fundusze (tak powstało bogac- two tygrysów wschodu – np. Malezji, do której z dawnej metropolii – Brytanii oraz USA następował transfer wiedzy, pomysłów i pieniędzy). To jest inwestycja we własny dom, w którym się wychowało i w którym się (za)mieszka. Można zatem zaryzykować paradok- salną tezę, że dzięki poznaniu także niemieckiej przeszłości Pomorza i jego dziedzictwa nie tylko umacniamy naszą tu obecność, pogłębiamy proces „umojenia”29 czy oswajania tego regionu, ale dzięki jego zastosowaniu w praktyce może też przyczyniamy się do rozwoju gospodarczego i turystycznego Pomorza30. Natomiast ciągłe podkreślanie jego odwiecznej polskości odnosi negatywny skutek, a na dodatek zbyt jednoznacznie kojarzy się z propa- gowanym przez władze Polski Ludowej wyimaginowanym zagrożeniem31. Jeśli tego nie zrozumiemy, to bez kreowania naszej regionalnej i lokalnych tożsamości pomorskich nie damy szansy rozwoju naszemu Pomorzu.

29 Por. R. Traba, Mazury: o wymazywaniu i odzyskiwaniu, w: Prusy. Wzlot i upadek, „Polityka. Pomoc- nik historyczny” 2012, nr 3, s. 128. 30 Zobaczmy takie cieszące się duża popularnością pamiątki skandynawskiej i niemieckiej przeszłości oraz rozwijające się wokół nich inicjatywy jak woliński festiwal wikingów, Fort Gerharda w Świnouj- ściu, ruiny wyrzutni V-1 w Zalesiu, czy fabryki benzyny syntetycznej w Policach. 31 Szkoda, że nadal tak wiele środowisk i osób – nawet młodych – wywodzących się i wychowanych w centralnej, „starej Polsce”, nie rozumie tego złożonego procesu oswajania krajobrazu kulturowego ziem zachodnich i północnych po 1990 r., czyniąc jemu tym samym nieobliczalne szkody. Xxxxxxxxxxxxx 19

Jacek Borkowski, Andrzej Kuczkowski Proces lokacji średniowiecznego Koszalina w świetle źródeł archeologicznych i historycznych

adania nad miastami średniowiecznymi na terenie Pomorza należą do dość młodych gałęzi archeologii (por. Majewski 2012; Rębkowski 2012). Wynika to Bze specyfiki archeologii miejskiej, uprawianej w Polsce do przełomowego okre- su końca lat 80. i początku 90. XX wieku. Badania wówczas prowadzone w ramach tzw. „projektu milenijnego” skupiały się na rozpoznaniu wczesnośredniowiecznych nawarstwień głównych ośrodków miejskich państwa piastowskiego oraz ziem, które uważano za jego nieodłączne części składowe (m. in. Pomorze i Śląsk). Eksplorowane niejako „przy okazji” nawarstwienia późnośredniowieczne oraz nowożytne uważano za mało istotne z punktu widzenia zakładanych wówczas celów badawczych. Koszalin pozostawał na uboczu tychże prac, chociaż przeprowadzano badania mające na celu ustalenie lokalizacji grodziska wczesnośredniowiecznego, którego istnienia dopa- trywano się tutaj w oparciu o niektóre źródła pisane. Poszukiwano go w dwóch miejscach – na terenie zajmowanym do roku 1718 przez zespół klasztorno-zamkowy (w północno- -wschodniej części Starego Miasta) oraz na terenie pradoliny rzeki Dzierżęcinki, kilkaset metrów na północ od murów miejskich. W pierwszym przypadku na wybór rejonu penetra- cji miały wpływ odkrycia archeologiczne na terenie niektórych ośrodków miejskich, gdzie zamek zakładano bezpośrednio na miejscu dawnego grodu (m. in. Szczecin). Druga zaś wynikała z analizy form terenowych (por. Borkowski, Kuczkowski 2011, 39 n.). Brak danych powodował wysuwanie licznych hipotez na temat lokalizacji grodziska w literaturze historycznej oraz przedmiotu. Jego położenia upatrywano między innymi na te- renie miasta lokacyjnego (głównie w miejscu późniejszego konwentu cysterek), poza Starym Miastem oraz na Górze Chełmskiej. Wszystkie te hipotezy, jak do tej pory, nie znalazły jed- nak potwierdzenia w materiale źródłowym archeologicznym ani pisanym. (por. Wirski 2001). Już na wstępie należy podkreślić, iż Koszalin to miasto, które z punktu widzenia arche- ologii nazwać można „miejscem zaprzepaszczonych szans”. Nie udało się bowiem wyko- rzystać przynajmniej dwóch znakomitych okazji rozpoznania wykopaliskowego ścisłego centrum miasta lokacyjnego w okresie po II wojnie światowej. W 1955 lub 1956 roku teren odbudowywanego koszalińskiego Starego Miasta od- wiedziła mgr Alicja Hamling z ramienia Muzeum w Szczecinie. W liście z roku 1968 skierowanym do koszalińskich archeologów wprost przyznała, iż nie zaobserwowawszy w wykopach budowlanych żadnych źródeł wczesnośredniowiecznych nie podjęła działań mających na celu zabezpieczenie widocznych reliktów zabudowy późnośredniowiecznej oraz nowożytnej1. W latach późniejszych również archeolodzy koszalińscy notowali wy- stępowanie zabudowy drewnianej w ścisłym centrum miasta. Niepodjęcie w tamtym okre- sie działań binterwencyjnych spowodowało, iż bezpowrotnie utracono szansę na zadoku- mentowanie najważniejszych pod względem poznawczym parceli miejskich.

1 List A. Hamling do szefa koszalińskiego muzeum, Mariana Sikory, w archiwum Działu Archeologii Muzeum w Koszalinie (teczka nr 236). 20 Rocznik Koszaliński 2014

Kolejną szansą na uzupełnienie stanu wiedzy na temat sposobu zagospodarowania prze- strzeni miasta była – wręcz „barbarzyńska” z punktu widzenia ochrony dziedzictwa kon- serwatorskiego – decyzja o modernizacji głównej arterii komunikacyjnej Starego Miasta. Polegała ona na wyburzeniu całej pierzei kamienic wzdłuż ul. Zwycięstwa, a tym samym uzyskaniu miejsca na zbudowanie drugiego pasa jezdni. Była to jedna z kilku inwestycji realizowanych w pierwszej połowie lat 70. XX wieku, a związanych z przygotowaniami do obchodów centralnych dożynek, które odbyły się 7 września 1975 roku. W trakcie tych prac stwierdzono jedynie występowanie pozostałości po późnośredniowiecznej oraz no- wożytnej zabudowie mieszkalnej zajmującej przednie części działek mieszczańskich, tuż przy dawnym ciągu komunikacyjnym. Na przeprowadzenie regularnych badań wykopali- skowych nie zgodziły się ówczesne władze miasta (Skrzypek 2004). Dopiero pod koniec lat 90. XX i na początku XXI wieku przeprowadzono zakrojone na szeroką skalę prace wykopaliskowe związane z całkowitą przebudową dwóch kwartałów Starego Miasta, a także centralnej partii rynku, które dostarczyły najciekawszych danych na temat organizacji przestrzeni miasta lokacyjnego. Po uzupełnieniu ich o informacje po- chodzące z drobniejszych prac archeologicznych, a także ze źródeł pisanych udało się zre- konstruować w pewnym stopniu proces lokacji Koszalina, który symbolicznie rozpoczęło nadanie lubeckich praw miejskich 23 maja 1266 roku. Była to jedna z kilkudziesięciu loka- cji jakie miały miejsce w XIII stuleciu na terenie Pomorza, kiedy to dzięki zaangażowaniu władz książęcych oraz kościelnych przeprowadzono zakrojoną na szeroką skalę akcję ko- lonizacyjną (por. Rębkowski 2001, 36 n.). Terminem „lokacja” oznaczano bądź akt określający zasady prawne, czyli tzw. prawo niemieckie, zgodnie z którym osada miała funkcjonować, bądź też nadanie jej przestrzen- nego kształtu poprzez założenie lub poprzez przekształcenie układu przestrzennego osady już istniejącej (Rębkowski 2006, 205). Wobec sygnalizowanego wcześniej, stosunkowo niewielkiego stanu rozpoznania archeologicznego obszaru miasta lokacyjnego, danych na temat zagospodarowania średniowiecznego Koszalina jest niewiele. Zasygnalizowaliśmy wcześniej niewielki stan rozpoznania wykopaliskowego obszaru koszalińskiego Starego Miasta. Powoduje to, że dysponujemy niewielką ilością źródeł, które mogłyby pomóc w rekonstrukcji początków miasta. Biskup kamieński Hermann w dniu 23 maja 1266 roku w dokumencie wydanym w Bukowie Morskim nadał miejscowości Koszalin (Cusssalin) lubeckie prawa miejskie. Dwaj zasadźcy – Markward i Hartmann – otrzymali do dyspozycji 100 łanów, z których aż 30 miało należeć bezpośrednio do nich. Osadnicy zostali zwolnieni z opłat na okres sześciu lat. Biskup zastrzegał sobie wójtostwo oraz dwie trzecie dochodów z opłat są- dowych i grzywien (Źródła..., 2006, 14 n.). Nie była to jednakże pierwsza wzmianka o miejscowości Koszalin. Pierwszy raz pojawia się ona już w roku 1214, kiedy to książę Bogusław II nadał osadę Cossalitz klasztorowi norbertanów w Białobokach koło Trze- biatowa (Źródła...2006, 8 n.). W literaturze powszechnie przyjęto, iż miejscowość ta jest tożsama – tak pod względem nazwy, jak i lokalizacji – z Koszalinem lokacyjnym, a co za tym idzie z miastem współczesnym. Pierwotny układ miasta średniowiecznego był niezwykle regularny – miało kształt zbliżony do koła o średnicy około 500 m i zajmowało niewielkie wyniesienie terenowe o powierzchni około 15 hektarów otoczone naturalnymi ciekami oraz zbiornikami wodny- mi. Od centralnie położonego czworokątnego rynku odchodziły po dwie ulice prowadzące Proces lokacji średniowiecznego Koszalina w świetle źródeł archeologicznych i historycznych 21 w stronę bram i murów. Główne ciągi komunikacyjne poprzecinane były ulicami poprzecz- nymi. Siatka ulic wyznaczała podział na regularne kwartały o kształtach zbliżonych do czworokątów. W obrębie murów miasta mogło być około 480 parceli. Pierwsza wzmianka o miesz- czańskim domu murowanym pochodzić miała z roku 1377, zaś pod koniec XVI wieku miało znajdować się tu 375 zamieszkałych domów (Gasztold, Muszyński, Rybicki 1974, 39 n.). Dane te jednak należy traktować z ostrożnością, gdyż autorzy publikacji nie podali źródeł informacji. W badaniach nad procesem lokowania miast na Pomorzu ustalono, iż przebiegał on głównie w oparciu o trzy modele przemian przestrzennych, nazwanych umownie mode- lami „szczecińskim”, „kołobrzeskim” oraz „greifswaldzkim”. W modelu „szczecińskim” nowe miasta lokowano w miejscu istniejących wcześniej ośrodków wczesnomiejskich. W modelu „kołobrzeskim” nowe osiedla powstawały w niedalekiej odległości od sta- rych ośrodków grodowych. Model zaś „greifswaldzki” charakteryzuje się zakładaniem miast na tzw. „surowym korzeniu”, czyli bez jakiegokolwiek powiązania ze starszym osadnictwem (Rębkowski 2006, 205). Z licznych danych źródłowych wiadomo, iż akt nadania praw miejskich oraz wykrystalizowanie się specyficznej organizacji przestrzen- nej nie musiały przebiegać jednocześnie. Należy pamiętać, iż data uzyskania przywileju lokacyjnego jest jedynie datą umowną wskazującą z reguły na początek procesu loka- cyjnego modeli „kołobrzeskiego” i „greifswaldzkiego”, a więc organizacji przestrzeni wyznaczonej do pełnienia roli organizmu miejskiego w prawnym rozumieniu tego słowa. W przypadku Koszalina najwcześniej datowane źródła archeologiczne zarejestrowano w obrębie kwartałów IX, XI, XIV oraz XX. Ułamki tzw. ceramiki tradycyjnej, której chronologia zamyka się w szerokich ramach wczesnego średniowiecza, należy datować na czas po lokacji ze względu na jej współwystępowanie z ułamkami ceramiki stalowo- siwej2, której pojawienie się jest utożsamiane z przybyciem osadników niemieckojęzycz- nych (por. Rębkowski 1995, 26 n.). Obiekty, z których pozyskano homogeniczne zespoły ceramiki tradycyjnej datowane są w bardzo szerokich ramach, które obejmować mogą okres przed- i po akcie lokacji. Pochodzą one z 11 jam wkopanych w calec, odsłoniętych w obrębie kwartału XIV. Dwie z nich stanowią pozostałość po półziemiankach, reszta zaś pełniła bliżej nieokreślone funkcje gospodarcze (Borkowski, Kuczkowski 2011, 61). Wobec braku bardziej precyzyjnych datowników tej fazy użytkowania kwartału obiekty te można uznać za pozostałości po tymczasowej zabudowie użytkowanej przez przyby- łych tu osadników do czasu wzniesienia bardziej trwałych budynków. Możliwe jest także łączenie tych obiektów z osadą wzmiankowaną w roku 1214. Równie wczesną chronologię ma najstarsza warstwa (zalegająca tuż nad calcem) oraz wkopane w nią obiekty o nieznanym przeznaczeniu zarejestrowane w obrębie kwartału XX datowane ogólnie na XIII stulecie. Zalegające w warstwie liczne skupiska faszyny świadczą, iż pierwotnie cały poziom użytkowy był silnie podmokły. Brak śladów trwałej zabudowy aż do przełomu XV/XVI wieku może świadczyć, iż teren ten spełniał rolę zaple- cza gospodarczego miasta (Borkowski, Kuczkowski 2011, 91).

2 Sytuację taką stwierdzono m.in. w obrębie Rynku Staromiejskiego, w rejonie prezbiterium kościoła poklasztornego oraz kwartału XIV, znajdującego się bezpośrednio pomiędzy kościołem mariackim a linią murów miejskich. Wszystkie te materiały znajdują się obecnie w opracowaniu. 22 Rocznik Koszaliński 2014

W badaniu rozwoju przestrzennego miast niezwykle pomocne są ustalenia dendrochro- nologii. Jedną z najwcześniejszych dendrodat pozyskano z fragmentu koryta, nakrytego dranicą odsłoniętego w obrębie kwartału XI, znajdującego się bezpośrednio na zachód od rynku, które wykonane zostało z drzewa ściętego około 1262 roku (Borkowski, Kuczkow- ski 2011, 55). Prawdopodobnie jest to ślad po urządzeniach odwadniających i przygotowy- waniu terenu pod zabudowę miejską. W tym samym rejonie miasta, w obrębie obecnej uli- cy Dąbrówki, uzyskano jeszcze jedną dość wczesną dendrodatę – znaleziono tu fragment drzewa ściętego jesienią 1272 lub zimą 1273 roku (Borkowski, Kuczkowski 2011, 130). Niemało zamieszania w rekonstrukcji przestrzeni dawnego Koszalina przyniósł doku- ment wystawiony przez biskupa kamieńskiego Hermana w dniu 15 kwietnia 1281 roku, w którym czytamy: abbatise [...] dedimus proprietatam sex mansorum sitorum in campo castellanorum, qui in castro Cussalyn manserant, quos quidem mansos abbatissa et sanc- timoniales predicti a domine Dauid milite, qui eiusdem castri extitit castellanus (klaszto- rowi […] sześć łanów ziemi nadaliśmy, położonych na polu mieszkańców grodu, którzy w koszalińskim grodzie mieszkali które to łany przeorysza i wspomniane zakonnice za pie- niądze należne za kupno od pana rycerza Dawida nabyły, który tegoż grodu był żołnie- rzem). (Źródła...2007, 16). W dotychczasowej literaturze dość jednomyślnie zapis campo castellanorum tłumaczono jako „pole grodzian”, natomiast castro Cussalyn jako „gród Koszalin”. Fragment ten posłużył do wysnucia wniosku o istnieniu grodu (w rozumieniu osady obronnej), który miał stanowić przedlokacyjną fazę rozwoju Koszalina. Idąc da- lej tym tropem, w rycerzu Dawidzie upatrywano kasztelana zarządzającego hipotetyczną kasztelanią koszalińską (Wirski 1998, 77 n.; Rębkowski 2001, 51, tam starsza literatura). Jako, że istnienie kasztelanii koszalińskiej uznać należy za teorię zbudowaną na domnie- maniu, skłonni jesteśmy ją w całości odrzucić. Dyskusyjne jest także znaczenie pojęcia in castro. W dosłownym rozumieniu termin ten oznacza zwykle warowną siedzibę lub schro- nienie (Słownik...1959, 450). Słowo to jednak nie określa ani chronologii ani typu miejsca obronnego. Pamiętając, iż w tym czasie fortyfikacje Koszalina miały postać co najwyżej wałów ziemnych z palisadą uznajemy, iż in castro dotyczy miasta lokacyjnego „najpraw- dopodobniej”. Co ciekawe, chociaż nie ma ani słowa na temat lokalizacji owego „pola grodzian” pojawiającego się jeszcze w dwóch dokumentach, które wystawione były w roku 1287 (Źródła...2007, 40) oraz w 1313 (Źródła...2008, 36), jego położenia w zasadzie powszech- nie upatruje się na terenie dawnego zespołu klasztorno-zamkowego (Źródła...2007, 35), a zatem w obrębie kwartału IX, znajdującego się w północno-wschodniej części Starego Miasta. Pomimo przeprowadzenia w ostatnich latach szerokopłaszczyznowych prac wyko- paliskowych na terenie dawnego klasztoru nie natrafiono na żadne ślady osadnicze z okresu przedlokacyjnego3. Jednym z problemów badań nad organizacją lokowanej przestrzeni miejskiej jest kwe- stia powstania regularnego układu zabudowy, a w związku z tym postawienia pytania: czy była ona wynikiem jednorazowego rozmierzenia gruntów czy stopniowego, uzależnione- go od przyrostu liczby osadników? (Rębkowski 2006, 211). W próbie odpowiedzi na to

3 Opracowanie wyników wykopalisk prowadzonych tu w 2012 roku zostały złożone do druku (Abra- mów, Bienias, Borkowski, Brzustowicz, Cymek, Kuczkowski, Rożnowski w druku). Materiały zaś pozyskane na wiosnę 2014 roku są w trakcie opracowywania. Proces lokacji średniowiecznego Koszalina w świetle źródeł archeologicznych i historycznych 23 pytanie pomocny jest dokument wystawiony 20 stycznia 1288 roku przez wójta i rajców w Koszalinie, w którym czytamy m. in.: zgodę wyrażamy aby mniszki klasztorne z nami w mieście zamieszkujące takie miejsce wolne od przeszkód posiadały, jakie teraz w posia- daniu mają, pod tymi wszakże dodatkowymi warunkami, aby szerokość drogi pomiędzy zabudowaniami klasztoru a umocnieniami palisady dla przejeżdżających we wspomnianym już miejscu wozów wystarczająco dogodną pozostawała. Podobnież droga, która jest mię- dzy stodołą a stajnią, żadnymi zagrodzeniami tamowana, otwarta będzie (Źródła...2006, 32). Wydaje się, iż świadczy to o istnieniu pewnego ustalonego podziału na tereny prze- znaczone pod zabudowę i z niej wyłączonych przed poddaniem omawianej części miasta zagospodarowaniu. Wychodzimy z założenia, iż klasztor ufundowano na parcelach, które do czasu jego fundacji pozostawały niezabudowane. Na tej podstawie możemy jednak tylko wskazać, że rozmierzenie gruntów w tej czę- ści Koszalina raczej poprzedzało jej zagospodarowanie. W najlepiej rozpoznanej arche- ologicznie partii miasta (kwartał XIV) także stwierdzono, iż podział na regularne parcele poprzedzał ich stałą zabudowę. Kolejną wskazówką na jednorazowe rozmierzenie miasta jest zapis z najstarszego znanego planu Koszalina, datowanego na rok 1740 (por. ryc. 4). Na planie tym plac, na którym położony jest kościół mariacki określony jest mianem Pla- gamundi, co tłumaczyć można jako „miara świata” czy „obszar świata”. W wytyczaniu siatki miasta musiano od samego początku przewidzieć miejsce na wzniesienie dwóch jego najważniejszych elementów – kościoła farnego oraz ratusza (por. Maciakowska 2011, 53 n.). Być może w przypadku Koszalina tyczenie regularnej siatki ulic rozpoczęto właśnie od placu kościelnego. Pierwszą fazę użytkowania kwartału oznaczonego numerem XIV wydatowano na 2. połowę XIII wieku (por. Borkowski, Kuczkowski 2011, s. 62 i n.). Stwierdzono, iż w okresie tym zabudowa miała charakter dość luźny. Czytelne są jednak trzy działki, które miały formę wydłużonych prostokątów zorientowanych na osi północ-południe. Działki te miały długość po 35–40 m oraz szerokość łączną 15 -18 m. Funkcje mieszkalne pełnił budynek o konstrukcji słupowo-ramowej (na działce północnej) oraz półziemian- ki (na działkach środkowej i południowej). Z pierwszego z obiektów pozyskano dwie dendrodaty: po 1249 roku oraz 1263–1280. Wskazują one na powstanie tego budynku w najwcześniejszym okresie istnienia miasta. Ostatnim elementem najwcześniejszej za- budowy kwartału było moszczenie ulicy o szerokości 1,6 m. Na warstwie mierzwy spo- czywały legary, na których poukładane były ściśle do siebie przylegające grube dranice. Z konstrukcji tej pozyskano niewielką serię dendrodat: 1274–1275 (legary) oraz po 1238, po 1250, po 1273 oraz 1307 (dranice) (Borkowski, Kuczkowski 2011, 64). Taki układ parceli w obrębie kwartału – wydłużone działki o przebiegu równoleżnikowym – cha- rakterystyczne były dla wszystkich średniowiecznych miast pomorskich (por. Gupieniec 1997; Rębkowski 2001, 102). Wiele zmian w obrębie omawianego kwartału przyniosła 1. ćwierć XIV stulecia. Zani- kły wówczas mieszkalne zabudowania wziemne, w miejsce których wzniesiono budynki w konstrukcji słupowo-ramowej. Obiekty mieszkalne zajmowały czoła działek, natomiast w ich tylnych częściach – w pewnym oddaleniu od domów – znajdowały się zabudowa- nia gospodarcze oraz urządzenia sanitarne (latryny). Z obiektów związanych z tą fazą po- zyskano daty: wiosna/lato 1307 (budynek nr 2), pomiędzy 1298 a 1505 (budynek nr 3), 1291–1305 (budynek nr 5) oraz 1291 (latryna 2) (Borkowski, Kuczkowski 2011, 64 n.). 24 Rocznik Koszaliński 2014

Kolejne czytelne zmiany datowane są na 2. i 3. ćwierć XIV wieku, kiedy to wyraźnie „zagęściła” się zabudowa kwartału, zwłaszcza gospodarcza. Doszło wówczas również do przeorganizowania większej partii przestrzeni miejskiej, co wiązało się z budową Bramy Nowej i wymusiło wytyczenie nieco odmiennego układu ulic. Budynki, które do tej pory miały frontowe usytuowanie względem ulicy, uzyskały położenie skośne. Także i zachod- nia fasada koszalińskiej katedry po dziś dzień jest skośnie położona względem osi ulicy (por. Borkowski, Kuczkowski 2011, 71). Istotnym pytaniem o rozwój miasta lokacyjnego jest tempo zajmowania poszczegól- nych parceli i kwartałów przez osadników. Według tradycji historycznej zanotowanej w XVIII wieku, najstarszy dom mieszczański zbudować miał przedstawiciel możnego rodu Schmorrenhagen przy ulicy oddzielającej kwartały XVIII oraz XXII (Wendland... 2006, 350). Ze względu na nieznaczną liczbę informacji nie jesteśmy w stanie prześledzić do- kładniej tego procesu. Na podstawie odkryć archeologicznych w obrębie kwartału XIV można przypuszczać, iż proces ten był jednak dość znacznie rozciągnięty w czasie. W tym bowiem przypadku okres jaki minął od daty lokacji do wykrystalizowania się stałej zabu- dowy o charakterze miejskim wynosi przynajmniej 50 lat. Jak mogło to wyglądać w innych częściach miasta niestety nie wiemy. Jednak pewną wskazówką wydaje się być ufundowanie kilkanaście lat po lokacji konwentu cysterek, któ- re 5 czerwca 1278 roku otrzymały od biskupa kamieńskiego Hermanna przywilej założenia klasztoru w obrębie murów miejskich Koszalina (Źródła...2006, 22 n.). Nie wdając się w szczegóły bardzo ciekawych dziejów klasztoru i jej mieszkanek (sze- rzej na ten temat: Abramów, Bienias, Borkowski, Brzustowicz, Cymek, Kuczkowski, Roż- nowski w druku) zwracamy jednak uwagę, iż konwent założono w obrębie miasta, co nie jest do końca zgodne z regułą nakazującą zakładanie klasztorów poza murami miejskimi (por. Białoskórska 1992). Być może mamy tu do czynienia z próbą aktywizacji akcji osad- niczej poprzez sprowadzenie do miasta konwentu, który stanowić miał istotny element miejscowej gospodarki. Na długotrwałość procesu lokacyjnego wskazywać również może przebieg wznoszenia fortyfikacji miejskich. W roku 1288 wspominana jest jedynie palisada, która istnieć miała w okolicy zabudowań klasztornych (Źródła...2006, 32). Dopiero na początku 1291 roku, a więc po 25 latach od nadania praw miejskich, rozpoczęto budowę obwałowań miejskich (Źródła...2006, 36 n.). W wielu ośrodkach miejskich Pomorza Środkowego stwierdzono, iż w pierwszym okresie ich istnienia fortyfikacje miejskie miały formę obwałowań ziemnych z fosą i ewentualnie prostymi konstrukcjami drewnianymi. Pojawienie się murowanych fortyfikacji z reguły datuje się na późniejsze fazy średnio- wiecza (por. Ptaszyńska 1974, 55 n.; Rębkowski 2001, 91 n.). W literaturze podkreślono bardzo regularny układ średniowiecznego Koszalina. Było to charakterystyczne dla miast, w których funkcjonowała jedna parafia (Rębkow- ski 2001, 104). W układzie przestrzennym dominującymi elementami były kościół pa- rafialny oraz centralnie położony plac targowy z ratuszem. Po raz pierwszy koszaliński ratusz (określony mianem theatro) wzmiankowany jest w 1286 roku (Źródła...2006, 28 n.). W trakcie prac wykopaliskowych w centralnej części rynku nie udało się nie- stety natrafić na relikty zabudowań ratuszowych. Zostały one bowiem w XVIII wieku zniszczone lub nakryte w całości ceglaną konstrukcją podwaliny pomnika cesarza Fry- deryka. Proces lokacji średniowiecznego Koszalina w świetle źródeł archeologicznych i historycznych 25

Drugim pod względem ważności był plac zajmowany przez farę miejską wraz z otacza- jącym ją cmentarzem. Na najstarszym zachowanym planie miasta, datowanym na około 1740 rok (por. ryc. 4), widoczny jest czworokątny mur (lub inna forma trwałej delimitacji) wyznaczający zapewne granice nekropoli. Koszaliński kościół parafialny od samego po- czątku swego istnienia nosił wezwanie Najświętszej Marii Panny, które było najczęściej pojawiającym się patriocinium świątyń w najstarszych miastach lokacyjnych Pomorza (por. Rębkowski 2001, 113 n.). Nie mamy źródeł pisanych, dzięki którym można byłoby prześledzić początki obecnej koszalińskiej katedry. Poszczególni badacze są jednak raczej zgodni, że powstała ona w ciągu pierwszej połowy XIV wieku (por. Bończa-Bystrzycki 2013, 153 n.). Ze względu na brak większych badań archeologicznych wokół obecnej ka- tedry nie możemy nic powiedzieć na temat organizacji przestrzennej najstarszej koszaliń- skiej nekropoli. W podsumowaniu uwag na temat początków Koszalina, z punktu widzenia archeologii miejskiej można uznać to miasto za bardzo „pechowe”. Ze względu na brak zaintereso- wania ze strony środowiska archeologicznego, w zasadzie do końca lat 80. XX wieku, źródłami datowanymi na późne średniowiecze oraz nowożytność, największe inwestycje budowlane czasów Polski ludowej jakie miały miejsce na koszalińskim Starym Mieście były pozbawione w zasadzie jakiegokolwiek dozoru archeologicznego. Przeprowadzone wówczas wizytacje placów budów miały charakter jedynie doraźny. Obserwacje oraz wy- rywkowo wykonywana dokumentacja mają bardzo ograniczoną wartość poznawczą. W obrębie Starego Miasta istnieje jeszcze kilka dość dużych wycinków przestrzeni, które są atrakcyjne z punktu widzenia inwestycji, a co za tym idzie – w świetle obowiązu- jących przepisów prawa konserwatorskiego – takich, które muszą zostać poddane wyprze- dzającym pracom archeologicznym i mogą przynieść niezwykle ciekawe rezultaty. Chodzi tu głównie o obszar w okolicach domku kata oraz dużych rozmiarów podwórze zabudowa- ne garażami przy ul. Księżnej Anastazji. Kierując się danymi, jakimi dysponujemy na chwilę obecną stwierdzić należy, iż miasto lokacyjne Koszalin utworzone zostało na tzw. „surowym korzeniu” albo co już jest mniej prawdopodobne w bliżej nieokreślonej zależności od starszego osadnictwa, jednak raczej o charakterze otwartym. 26 Rocznik Koszaliński 2014 Xxxxxxxxxxxxx 27

Andrzej Chludziński Toponimiczna przestrzeń średniowiecznego Koszalina Część 1: miejscowości

Wstęp W artykule przedstawię nazewnictwo dotyczące Koszalina, okolicznych miejscowości i bezpośrednio związanych z miastem obiektów terenowych (w drugiej części), które w latach 1214–1335 znajdowały się kręgu oddziaływania naszego miasta, a zostały wymienione w najważniejszych dokumentach. Przeanalizuję te toponimy, podając zapisy (w wyborze) z podanego zakresu czasowego. Wykorzystam przy tym informacje znajdujące się w dostępnych publikacjach oraz własne ustalenia. Ważne są tu opracowania: Stanisława Kozierowskiego Atlas nazw geograficznych Słowiańszczyzny Zachodniej, z. 1: Pomorze Zachodnie (1934); Franza E. Schulza Die Orts- und Flurnamen des Kreises Köslin und ihre Auswertung als Bausteine für die Kultur- und Siedlungsgeschichte des Kreises Köslin oraz wersja skrócona Die Orts- und Flurnamen des Kreises Köslin als Bausteine für eine Kultur- und Siedlungsgeschichte des Kreises Köslin (oba 1935); Reinholda Trautmanna Die Elb- und Ostseeslawischen Ortsnamen (1948– 1949); Friedricha Lorentza Slawische Namen Hinterpommerns (1964); prace autorstwa Ewy Rzetelskiej-Feleszko i Jerzego Dumy: Dawne słowiańskie dialekty województwa koszalińskiego. Najstarsze zmiany fonetyczne (1973); Dawne słowiańskie nazwy miejscowe Pomorza Środkowego (1985); Językowa przeszłość Pomorza Zachodniego na podstawie nazw miejscowych (1996); Aleksandry Belchnerowskiej Toponimia byłych powiatów kołobrzeskiego i koszalińskiego (1995) oraz Nazwy miejscowe Polski. Historia, pochodzenie, zmiany pod redakcją Kazimierza Rymuta i Barbary Czopek-Kopciuch (1996–2013). Materiał nazewniczy został zaczerpnięty z niemieckich i polskich źródeł historycznych, map i opracowań (por. wykaz skrótów na końcu artykułu). Artykuł hasłowy jest zbudowany następująco: hasło (wytłuszczona współczesna postać nazwy), rodzaj obiektu, lokalizacja (w linii prostej względem Koszalina jako miasta lokacyjnego), zapisy źródłowe (kursywą) w porządku chronologicznym. Potem – od nowego akapitu – następuje etymologia (podstawowa) nazwy obiektu z uwzględnieniem zmian językowych oraz właściwości topograficznych terenu i czynników kulturowych. Lokalizacje przywoływanych obiektów podałem według obecnych podziałów administracyjnych. Zamieściłem także mapkę pokazującą relacje historyczne poszczególnych obiektów wobec Koszalina.

Słownik nazw Koszalin, wieś, później miasto: villam [wieś] vnam, que Cossalitz vocatur 1214 Dre I 81, PU I 124, Źródła I 9; ciuitatem [miasto] Cussalin 1266 Dre I 499, PU II 149, Źródła I 15; Cusselin 1266 Perl 175, 1274 PU II 149, opidi nostri Cusselin, usque Cusselin 1274 PU II 286, Źródła I 19; Coslin 1278 PU II 383, 1333 PU 2 VIII 245, Źródła V 45; Cussalyn 1279 Dre III 23, PU II 411, 412, 1281 PU II 447, Źródła II 17; Cosselin 1285 PU II 544, Źródła II 37; 28 Rocznik Koszaliński 2014

Kusselyn 1291 PU III 123, 1311 PU V 16, Źródła III 31; Kussalin 1294 PU III 242, Źródła II 59; Kusselin 1297 PU III 295; Kussalyn 1297 PU III 313, Źródła II 63. N. słowiańska, początkowo jako patronimiczna (suf. -ice), później dzierżawcza (suf. (-in) od n.o. *Koszala, *Koszała lub Koszela SSNO VII 114, por. ap. stpol. koszela

Mapka. Ujęte na niej są wszystkie omówione miejscowości i obiekty terenowe, przy miejscowościach podano rok pierwszego zapisu i ewentualnie drugi rok (późniejszy), jeśli dopiero wtedy miejscowość ta pojawiła się relacjach z Koszalinem; opracowanie: Andrzej Chludziński, wykonanie: Dorota Gierszewska Toponimiczna przestrzeń średniowiecznego Koszalina. Część 1: miejscowości 29

‘duża koszałka’, dłuż. kóšela ‘plecione ogrodzenie’, por. Schulz 74, DSNMŚ 124, PMT XIII 42 i NMP V 183, por. n.m. Cocolicino 1229, Coselitz 1262, Coseliz 1276, Kosselitz 1277, Koselitz, Koszelitz 1282, dziś Kozielice, gm. Kozielice, pow. pyrzycki, woj. zpom.; Koseliz 1281, Koselyz 1312, Koselitze 1321, Kozelisse 1324, Köselitz 1547, dziś Kozielice, gm. Golczewo, pow. kamieński, woj. zpom. DSNMSz 101 – w obu przypadkach jest podawana etymologia patronimiczna od n.o. Koszela (jw.) i z odwołaniem do naszej n.m., choć z zastrzeżeniem, że możliwa też od n.o. Kozieł. Warto jednak zwrócić uwagę, że w odniesieniu do obu miejscowości są podawane przeważnie zapisy z jednym s, sporadycznie z, co oznacza, że wymawiano tu głoskę [z], a zatem bardziej prawdopodobna geneza od n.o. Kozieł. Natomiast w przypadku naszej n.m. od samego początku i bardzo często później są zapisy z podwójnym s lub ß, co wskazuje, że wymawiana była głoska [š], gdyż tak zwykle ją zapisywano, a więc pochodzenie n.m. od jednego z wariantów wymienionych powyżej n.o. potwierdza się. Dopiero od XVII wieku stabilizuje się zapis z jednym s, co wynika ze zmian fonetycznych i uproszczenia nazwy na gruncie niemieckim. Ze względu na brak miejsca pomijam znane z opracowań odmienne poglądy, nie przytaczam argumentów. Pełna dokumentacja i omówienie wszelkich etymologii znajdą się w osobnej publikacji.

Będzino, wieś, dziś gminna, 12 km na zach. od Koszalina: Oldenbantzyn (1313) 1399 PU V 102 (w NMP I 133 błędnie Altenbantzyn); Bandessyn 1315 PU V 220, 1330 PU VII 364; Bandessin 1330 Dre VIII 103, PU VII 364; Bandesyn 1330 PU VII 392, Źródła IV 47. Słow. nazwa dzierżawcza *Bądzieszyn(o) lub *Będzieszyn(o) z suf. -in od n.o. Bądzisz, Będzisz SSNO I 114 lub *Będziesz(a) od typu Będzieciech SSNO I 131, por. Będosz, Będusz SSNO I 114, potem skrócona forma Będzino, por. Schulz 1, DSNMŚ 112, PMT XIII 17, NMP I 133, Chl Będzino 109; według Lor 4, od n.o. *Bądechъ; por. n.m. od n.o. *Będziesz(a): Bandessina 1216, niegdyś k. Pasewalk, M-PP TEO I 120; Bandesow 1321, Bandessow 1547, Bandezow 1628, dziś Będzieszewo, gm. Świerzno, pow. kamieński, woj. zpom. DSNMSz 28; Bandyzin 1315, Banseschin 1336, Bandischin 1402–1415, dziś Będzieszyn, gm. Pruszcz Gd., pow. gdański, woj. pom. PMT VI 16.

Bukowo Morskie, wieś, 20 km na płn. wsch. od Koszalina, dziś gm. Darłowo: Bucouia 1250 Dre I 321, PU I 403, Perl 115; Bucowe 1252 PU I 432, Perl 118; apud Bucouiam 1266 Dre I 500, PU II 150, Źródła I 17; de Bucovia 1287 Perl 373, 1324 PU VI 225, 1329 PU VII nr 4450, Źródła IV 25; Buchouia 1289 PU III 80, Perl 407, 1296 Perl 486; Bucko 1324 PU VI 233. Słow. n. topograficzna od ap. buk ‘gatunek drzewa’, z suf. -ow-, pierwotnie zapewne *Bukova (fem.), w wielu zapisach rodzaj gramatyczny zatarty, końcówka -ia, -iam może wynikać z latynizacji nazwy, por. Lor 14, DSNMŚ 47, Chl Darłowo 65, liczne pol. n.m. od podstawy buk NMP I 447–457. Według NMP I 456, n. wsi równa n. jeziora Bukowo, wówczas więc n. ponowiona. 30 Rocznik Koszaliński 2014

Dunowo, wieś, 10 km na płd. zach. od Koszalina, dziś gm. Świeszyno: in villa Tunowe 1278 Dre II 672, PU II 373, Źródła I 23; Tunow 1279 Dre III 23, PU II 412. Słow. n. dzierżawcza z suf. -ow-, zapewne od n.o. Dun(a) SSNO I 538 (: Dunisław, por. mieszczanin z Kołobrzegu Dunslau (1194) 1384 PU I 96, lub od imienia Donat) lub Tuna SSNO V 488 (: Antoni), por. DSNMŚ 86, PMT XIII 25, NMP II 459, n.m. Tonin, Tonowo || Tunowo SG XII 389. Schulz 191 podaje etymologię od ap. słow. toń, tonia ‘głębia; bagno’, a TEO I 86 i za nim Lor 124 od ap. tuni, tani (!) – obydwie mało prawdopodobne.

Dzierżęcino, wieś, 4 km na wsch. od Koszalina, dziś jego część: Dersentin 1308 PU IV 314, Perl 585; [Ders]enthyn 1308 PU IV 314; ad distinctiones ville Dersetin 1313 Dre VI 172, PU V 85, Źródła III 39; Dersentyn 1337 Dre VIII 360v. Słow. n. dzierżawcza od n.o. *Dzierżęta z suf. -in- lub od n.o. Dzierż, Dzierżek SSNO I 558 z suf. -ętin-, w formach zniemczonych zmiany fonetyczno-graficzne, podobnie w niektórych formach pol., por. TEO I 151, Lor 24, DSNMŚ 116, PMT XIII 26, NMP II 500, n.m. Dersentyn 1275, Dersentin 1308, Dersyntyn 1308, dziś Dzierżęcin, gm. Postomino, pow. sławieński, woj. zpom. TEO I 151, DSNMŚ 116, NMP II 500, Chl Postomino 94; n.m. Dzierzki, Dzierzków, Dzierżki, Dzierżek, Dzierżkowice, Dzierżaków, Dzierżno NMP II 500–501.

Gorzebądz, wieś, 6 km na płn. wsch. od Koszalina, dziś gm. Sianów: Ghorebanz 1308 Dre V 461, PU IV 295, Źródła III 15, Perl 581; Gurbanz 1311 Dre VI 77, PU V 17, Źródła III 31; Chorbant 1313 Dre VI 171v, PU V 85, Źródła III 37, 39. Słow. n. dzierżawcza z suf. -jь od n.o. *Goribëdъ, *Gorebąd, por. dwuczłonowe imiona typu Gorzeskot, Gorzysław SSNO II 170, 172), I czł. od czasownika *gorěti, stpol. gorzeć ‘palić się’ (w znaczeniu przenośnym), w II czł. *bëdъ, stpol. bądz, pol. bądź jak w n.o. Chociebąd, Niesiebąd, Przebąd, Wszebąd SSNO IV 54, 355, VI 216; Malec 1971: 65, 87), por. Schulz 37, TEO I 44, Lor 34, DSNMŚ 172, PMT XIII 29, Chl Sianów 128. Brak analogicznych n.m. na terenie obecnej i dawnej Polski. W gm. Darłowo znajduje się osada Gorzebądz (pierwszy zapis: Gohrbandshof 1896), której nazwa jest zapewne relacyjna wobec omawianej lub utworzona od zniemczonej słow. n.o. Gohrband.

Iwięcino, wieś, 13 km na płn. wsch. od Koszalina, dziś gm. Sianów: Gewenthin 1262 PU II 99, Perl 165, 1265 PU II 134, Perl 173; Jewenthin 1275 PU II 303, Perl 224; Jewenthyn 1275 PU II 307; Iwethin 1278 PU II 379; Gerventhin 1306 PU IV 249; Iwentyn 1309 PU IV 378; Iwentin 1309 PU IV 394, Źródła III 19, Perl 597; Henricus Iwenthin n.o. (zapewne ts., co poniżej) 1319 (Koszalin) PU V 466, Źródła III 49; Toponimiczna przestrzeń średniowiecznego Koszalina. Część 1: miejscowości 31

Hinricus de Ewentin n.o. (rajca z Koszalina) 1321 PU VI 57; Hinrico Ewentyn n.o. (ts., co wyżej) 1325 PU VI 301. Słow. n. z suf. -(ęt)in-, dwuznaczna, od niejasnej podstawy: 1. może dzierżawcza od n.o. Jewa (: Ewa) SSNO VII 95), choć – jak zaznacza DSNMŚ 121 – przypadki tworzenia nazw miejscowych od imion kobiecych w tamtym okresie są bardzo rzadkie; także Ewa Jakus-Borkowa1 nie podaje tej n.m. jako pochodzącej od imienia Ewa (ale uwzględnia tylko toponimy z nagłosowym E-), a z przedstawionych mapek wynika, że rozmieszczenie n.m. utworzonych od tej n.o. miało miejsce głównie w Polsce południowo-wschodniej, natomiast brak takich n.m. na Pomorzu; 2. późniejsze zapisy mogą wskazywać na topograficzny ap. iwa ‘wierzba’ jako na podstawę nazwy, por. n.m.: Iwiczna, Iwiczno, Iwiec, Iwiny, Iwno, Iwowe NMP III 536–538, których etymologie, oparte na zapisach średniowiecznych, związane z ap. iwa, por. PMT XIII 31, NMP III 536, Chl Sianów 130.

Jamno, wieś, 6 km na płn. od Koszalina, dziś jego część: Jannow [ts.?] 1224 PU I 167; Jamre [!] 1227 Dre I 123, PU I 191; ecclesia in Jamene 1278 Dre II 672, PU II 373, Źródła I 25; Iamele 1313 Dre VI 171v, PU V 85, Źródła III 37; Jament 1331 PU 2 VIII 91. Słow. n.m. ponowiona z nazwy jeziora Jamno, a ta od ap. jama ‘dół, zagłębienie w ziemi’ Sstp III 115, por. Borek 88, Górn typy 16, 21–22, PMT XIII 32, Chl Będzino 114; TEO II 9, DSNMŚ 199 podają, że pierwotnie mogła to być zarówno topograficzna nazwa wsi, jak i jeziora; Schulz 55 podobnie, ale także z sugestią, że pierwotna n. mogła oznaczać ‘osadę przy lisiej jamie’ – taka interpretacja wynika z niezrozumienia dwuznaczności słowa jama; por. n.m. Jamene 1314, dziś Jahmen, pow. Güstrow, M-PP; Jamene 1230, dziś Jamel, pow. Nordwestmecklenburg, M-PP TEO II 9–10; Jamno (1292) 1603, (1381) XVIII w., Iamno (1404) XVI w., dziś Jamno, gm. Słubice, pow. płocki, woj. maz.; Jamen 1178, Jamno (1283) 1303, Jamnow 1323, dziś Jamno, gm. Parchowo, pow. bytowski, woj. pom. Borek 88–89, PMT IX 29, NMP IV 49–50.

Kraśnik Koszaliński, wieś, 14 km na płd. zach. od Koszalina, dziś gm. Biesiekierz: Craznir [!] 1276 PU II 320; ecclesie in Crasnich 1278 Dre II 673, PU II 373, Źródła I 25; in villa Crasnic 1279 Dre III 24, PU II 412; Johannes dictus Crasnik n.o. 1288 (Koszalin) PU III 32, Źródła I 33. Większość zapisów przemawia za odczytaniem *Krasьnikъ od przym. krasny ‘czerwony’ lub ‘piękny’ z suf. -ik, a więc jako n. topograficznej (metaforycznej), por. Schulz 97, TEO II 35, Lor 55, DSNMŚ 239, PMT XIII 43, NMP V 299, n.m. Craszig 1364, Cretzig 1499, Kratzeke, Kratzke 1583, dziś Kraśnik Łobeski, gm. Węgorzyno, pow. stargardzki, woj. zpom. DSNMSz 149, NMP V 299, TPstarg 61, NMłob 79; n.m. typu Krasieniec, Krasin, Kraskowo, Krasna, Krasne, Krasnopol, Krasnowo, Krasnystaw, Krasowo, Krasówka, Kraśnica, Kraśnik z różnych regionów Polski NMP V 280–298.

1 E. Jakus-Borkowa, Imię „Ewa” w polskim nazewnictwie, w: Onomastyka i dialektologia, red. H. Popowska-Taborska, J. Duma, Warszawa, 1997, s. 135–144. 32 Rocznik Koszaliński 2014

Lubiatowo, wieś, 7 na płd. wsch. od Koszalina, dziś jego część: ad distinctiones ville Lubbetowe 1313 Dre VI 172, PU V 85, Źródła III 39; Lubbetow 1313 Dre VI 172, PU V 85, Źródła III 39. Słow. n. dzierżawcza od n.o. *Lubiat (< *Lubĕt), por. Lubiec, Lubięta SSNO III 285, 287, ap. lubić, z suf. -ow-, por. Schulz 113, TEO I 156, DSNMŚ 65, PMT XIII 45, NMP VI 190; n. znana w różnych regionach Polski, por. n.m. Lubatow 1235, Lubatoue, Lubatove 1240, Lubtow 1313, dziś Lubiatowo, gm. Przelewice, pow. pyrzycki, woj. zpom. TEO I 156, DSNMSz 42; Lubbetaw 1437, Lübtow 1789, dziś Lubiatowo, gm. Choczewo, pow. wejherowski, woj. pom. TEO I 156, PMT II 88; Lubiatowo, Lubiatów NMP VI 190–192.

Łazy, wieś, 12 km na płn. od Koszalina, dziś gm. Mielno: tercia pars prouentuum tabernarum in Lase 1278 Dre II 672, PU II 373, Źródła I 25; Laze 1279 Dre III 23, PU II 412. Słow. nazwa kulturowa od ap. *lazъ, pol. łaz ‘nowo uprawiona ziemia; łąka leśna’, wcześniej ‘miejsce wypalone, przygotowane pod uprawę’ SES V 56, Sstp IV 105, por. Schulz 102, DSNMŚ 26, PMT XIII 46, NMP VI 295; liczne n.m. od tej podstawy w różnych regionach Polski: Łaz, Łaz, Łaziska, Łazisko, Łazów, Łazy NMP VI 289, 291– 293, 295–297; także na terenie dzisiejszych Niemiec: Lase 1248, dziś Laase, pow. Güstrow, M-PP; Laze 1362, dziś Laase, pow. Dannenberg, Brandenburgia TEO II 91.

Łekno, wieś, 11 km na płn. zach. od Koszalina, dziś gm. Będzino: Bast (1277) 1541 PU II 353, 1288 PU III 43, 44, 45, 1330 PU VII 392, Źródła IV 47; Heyno de Bast n.o. (ts., co poniżej) 1330 (Koszalin?) PU VII 392, Źródła IV 47; Heyne de Baste n.o. (rajca z Koszalina) 1333 PU 2 VIII nr 5042, 5046, Źródła V 17, 35; Baste 1356 Dre X 83. Pierwotna n. była prawdopodobnie słow., dzierżawcza, może brzmiała *Božč lub *Bašč ze starszych *Božьčь lub *Bašьčь od n.o. *Božьkъ lub *Bašьkъ, por. Baszko, Baszkow SSNO I 108, 109 (: Bartłomiej), Boszek, Boszko, Bożek, Bożko SSNO I 239 (: bogu-), por. Lor 6, n.m. Bascouicz 1300 k. Bergen, Rugia, M-PP od n.o. Božьkъ (: słow. bogъ, pol. bog, por. bogaty). Możliwe także inne znaczenie dzierżawcze n. pierwotnej, być może to skrócenie od imienia Sebastian, por. Bast Gott 454, Bastianus SSNO I 108, przy czym Schulz 10 zaznacza, że tu znajdowała się najstarsza (poświadczona źródłowo) w ówczesnym pow. koszalińskim niem. osada na pustkowiach, łac. indago, niem. Hagen, kiedy pochodzące z Meklemburgii benedyktynki kołobrzeskie w 1277 roku nabyły od rycerza Hermana von Plotz pustkowia Bast w okolicy jeziora o ts. nazwie2, i twierdzi, że n. jest równa ap. stwniem., śrwniem. bast, gniem. Bast ‘łyko’ – w tej okolicy ponoć je masowo pozyskiwano. Tak też PMT XIII 47, podobnie NMP VI 317, gdzie dodaje się, że miejscowość położona była nad jeziorem, por. stagni Bast et ipsam indaginem Bast (1277) 1541 PU II 353. DSNMŚ 24 sugeruje etymologię od ap. baszta ‘wieża obronna’! – mało prawdopodobne kulturowo.

2 Szerzej na ten temat por. E. Rymar, W krainie cystersów i rodu Kamyków, czyli teren gminy Będzino w wiekach średnich (do XVI wieku), w: Będzino. Z dziejów dawnych i nowych, red. A. Chludziński, Pruszcz Gdański – Będzino, 2009, s. 74 n. Toponimiczna przestrzeń średniowiecznego Koszalina. Część 1: miejscowości 33

Mielno, wieś, dziś gminna, 11 km na płn. zach. od Koszalina: Mellene 1288 Dre IV 106v, PU III 43, 44, 45; in villa Molne 1315 PU V 211, Źródła III 43. N. słow., być może przeniesiona z n. jeziora, dziś Jamno, kiedyś mogła być Mielno (por. zapis stagno Melne (1297) XVIII w. PU III 301, mimo że odnosi się do obiektu w okolicach Mielna k. Drawska Pom.), a ta od ap. *mělъ ‘płycizna’ z suf. -ьn- (-no), por. pol. miel, miela, mielizna, kasz. miałki ‘płytki’, w niektórych zapisach zastępstwo e przez o, por. Schulz 42, TEO II 17, Lor 74, Borek 143, DSNMŚ 201, PMT XIII 49, NMP VII 74, n.m. Melno 1250, dziś Mölln oraz Melne 1314, dziś Mölln, obie na Rugii TEO II 17; Melne 1254, Mellen 1320, Gr. Mellen 1780, dziś Mielno Stargardzkie, gm. Drawsko Pom., pow. drawski, woj. zpom. Lor 71, DSNMŚ 201; Mellin 1580, 1618, 1780, dziś Mielno, gm. Dębnica Kaszubska, pow. słupski, woj. pom. DSNMŚ 127; n.m. Mielec, Mielnia, Mielnica, Mielnik, Mielno NMP VII 71, 73–76, Borek 143–144.

Mokre, wieś, 15 km na wsch. od Koszalina, dziś gm. Sianów: bona, que dicuntur Mocre 1287 PU III 20, Źródła II 45; Mocur 1287 Dre IV 65; Mucro 1335 PU 2 VIII 470, Źródła V 49, 51. Słow. n. topograficzna, równa przym. mokry, w związku z właściwościami terenu, gruntu uprawnego, por. Schulz 123, TEO II 29, DSNMŚ 32, PMT XIII 50, NMP VII 221, Chl Sianów 139, n.m. Mokere 1300, Mockre 1780, dziś Mokre, gm. Główczyce, pow. słupski, woj. pom. DSNMŚ 32, Chl Główczyce 233; liczne n.m. typu Mokra, Mokracz, Mokrany, Mokre, Mokrsko, Mokrzec, Mokrzyca, Mokrzyska w całej Polsce NMP VII 217–227.

Nitcene, wieś, zaginiona (?), w okolicach Dobrzycy (?), brak dokładnej lokalizacji, ok. 16 km na zach. od Koszalina, dziś gm. Będzino: Nezene 1319 Lor 80; Tesslaus de Nytsene n.o. 1322 (Kołobrzeg) PU VI 143; Netzene 1327 Dre VIII 22; Nitcene (1328) PU VII 195, Źródła IV 13; in villa Nessene 1329 PU VII nr 4450, Źródła IV 25; in villa Nessenen (1329) PU VII nr 4451, Źródła IV 33. Słow. n. topograficzna od ap. nizъ* ‘dolny’, pol. niż, nizina, w związku z położeniem w terenie, ale może być też ponowiona z nazwy rzeki: ad fluuium Niczen 1288 PU III 44, NRP 78; por. DSNMŚ 201, PMT XIII 53, także Borek 154, który tej n. nie wymienia. Analiza kartograficzna daje podstawy do stwierdzenia, że kontynuacją tej osady, uznawanej za zaginioną lub za poprzedniczkę Łasina3, była zapewne Nietkenhagen 1628–1644, Niedenhagen 1780, Nitkenhagen 1789, 1819, 1846, a dzisiaj jest miejscowość Uliszki, gm. Będzino, pow. koszaliński, woj. zpom. Chl Będzino 131.

3 Por. E. Rymar, W krainie cystersów…, s. 86, 89. 34 Rocznik Koszaliński 2014

Niekłonice, wieś, 4 km na płd. zach. od Koszalina, dziś gm. Świeszyno: Nycloniz 1276 Dre II 423; Nicloniz 1276 PU II 320 (DSNMŚ 162 podaje błędnie Nikloniz); villa Niclins 1294 PU III 197, 198; villa Nykelen[z] 1297 Dre IV 483, PU III 313, Źródła II 63; in villa Nyclens 1311 Dre VI 67, PU V 18. Słow. n. patronimiczna od n.o. *Niekłon, Niekłan, Niekłoń NPshe II 151 (: nie kłonić, por. *kloniti ‘pochylać, skłaniać się’), Nyclon(e) 1219 PU I 141, por. Niebylec, Nieczuj, Niedan SSNO IV 33, 35, 37, z suf. -ice, por. Schulz 137 (tu określana jako n. rodowa), TEO I 25, Lor 79, Sic 68, DSNMŚ 162, PMT XIII 53, NMP VII 407, n.m. [Nie]klan 1364, Neclan 1369, Nyeklan Maior 1470–1480, Nyeklany 1508, dziś Niekłań Mały i Niekłań Wielki, gm. Stąporków, pow. konecki, woj. świętokrzyskie NMP VII 407.

Nosowo, wieś, 15 km na płd. zach. od Koszalina, dziś gm. Biesiekierz: curie Nesenaslowe 1287 PU III 20, Źródła II 45; apud Nezenassowe 1295 PU III 251. Słow. n. dzierżawcza z suf. -jь, od n.o. z I członem Niezna-, typu Nieznamir, Nieznawuj SSNO IV 62, zapis z 1287 można odczytać jako *Nieznasław, natomiast z 1295 wskazuje na formę *Nieznaszow(o) od n.o. *Nieznasz, a ta może od *Nieznasław, przynajmniej jeden z tych zapisów zniekształcony, por. Schulz 125, DSNMŚ 175, PMT XIII 53, NMP VII 470, podobnie TEO I 47, Lor 79.

Parsowo, wieś, 17 km na płd. zach. od Koszalina, dziś gm. Biesiekierz: Parsow 1227 Dre I 123, PU I 191; Parsowo 1252 PU I 430; de Parsowe 1276 Dre II 422, PU II 320, 1296 Lor 83; de Parssowe (1328) PU VII 195, Źródła IV 13. Słow. n. z suf. -ow-, dwuznaczna: 1. topograficzna od ap. *parsę, por. kasz. parsą || prosą, pol. prosię, n. rzeki Parsęta TPbiał 283; 2. dzierżawcza od n.o. Pars NPshe II 210, por. n.o. Bars Pomeranus 1178 PU I 47 – nazwisko kasztelana kołobrzeskiego, które brzmiało Bars(o) lub Pars(o) PU I 48, także n.o. Parsk SSNO IV 190 (jako zdrobnienie lub forma patronimiczna z suf. -k), por. Schulz 142–143, DSNMŚ 70, PMT XIII 56, n.m. Parsowe 1322 PU VI 94, dziś Passow, pow. Vorpommern-Rügen, M-PP; Porszow 1355, Parssow 1370, dziś Passow, pow. Uckermark, Brandenburgia TEO I 66; Parsow 1255, Parsow 1296, dziś Parsów, gm. Bielice, pow. pyrzycki, woj. zpom. TEO I 66, DSNMSz 47; Parssow 1321, Parsow 1355, Parschau 1510, dziś Parszewo, gm. Lichnowy, pow. malborski, woj. pom. PMT IV 122 (od n.o. Parsz). TEO I 29, 66 łączy naszą n.m. z ap. słow. *parχ, pol. proch, co niesłuszne, gdyż zapisy konsekwentnie z s, a nie ch.

Podamirowo, osada, 9 km na płn. zach. od Koszalina, dziś gm. Będzino: Puddemersdorp 1313 Dre VI 171v, PU V 85, Źródła III 37. Niem. n. dzierżawcza, I człon to n.o. genetycznie stwniem. Bodomar, Bodemer Gott 120 albo słow. *Budimirъ, por. Budzisław, Budziwoj SSNO I 275, 276 i n.o. z członem -mir, Gott 135, a II człon – ap. śrdniem. dorp, gniem. Dorf ‘wieś’, por. Schulz 150 (tu geneza Toponimiczna przestrzeń średniowiecznego Koszalina. Część 1: miejscowości 35 niem.), TEO I 186, Lor 92, DSNMŚ 260 (tu jako n. hybrydalna, czyli łącząca elementy dwóch języków), PMT XIII 58 (ts.), Chl Będzino 124.

Pustkowo, wieś, 17 km na płd. zach. od Koszalina, dziś gm. Białogard: ad bona Pustekowe 1287 PU III 21, Źródła II 45; Pustecowe 1308 PU IV 308. Słow. n. kulturowa z suf. -ow- od ap. pustki, por. kasz. pustki ‘gospodarstwo położone poza wsią’, por. Lor 93, DSNMŚ 73, TPbiał 59, NMP IX 401, n.m. Pustichou 1159, Pustikow 1175, Pustichov 1177, Pustecowe 1321, dziś Pustkowo, gm. Rewal, pow. gryficki, woj. zpom. DSNMSz 47; Pustow 1494, 1519, Püstow 1569, dziś Pustowo, gm. Kępice, pow. słupski, woj. pom. DSNMŚ 73; Pustkowie DSNMŚ 29, PMT IX 53; Pustary, Pustka, Pustki PMT XIII 61, NMkoł 129; Pustki, Pustkowie, Pustkowo, Pustków NMP IX 401– 402; także TEO I 102.

Rokosowo, wieś, 2 km na płd. wsch. od Koszalina, dziś jego część: ville Rokesouwe 1284 Dre III 223, PU II 527, Źródła II 21; villam Rockezsowe 1284 Dre III 224, PU II 532, Źródła II 31; Thydeman Rogghesowe n.o. (rajca) 1298 (Koszalin) PU III 343 (falsyfikat), Źródła II 69; Tydeman Roggesowe n.o. 1309 (Bukowo) PU IV 378; Tideman Rogesow n.o. 1309 (Koszalin) PU IV 395, Źródła III 21; Thidericus Roggezsowe n.o. 1310 (Koszalin) PU IV 426; Rogghesow 1337 Dre VIII 360. Słow. n. z suf. -ow-, dwuznaczna: 1. dzierżawcza od n.o. Rogosz, Rogoż SSNO IV 474; 2. topograficzna od ap. rogoża ‘sitowie’, por. Schulz 155, TEO II 51, Lor 99, DSNMŚ 76, PMT XIII 63; n.m. Rogoszyce, Rogożew SG IX 666, 684; Rogassen ok. 1790, Rogoss 1820, Rogoźno 1888, dziś Rogazy, gm. Liniewo, pow. kościerski, woj. pom. PMT I 100; Rogosen ok. 1370, dziś Rogäsen, pow. Jerichow, Brandenburgia TEO II 51.

Rzepkowo, wieś, 12 km na płn. wsch. od Koszalina, dziś gm. Sianów: Repechowe 1299 PU III 366, Perl 512, 1309 Dre V 510, PU IV 378, Perl 594; Rebekow 1299 Dre IV 575; Repekowe 1300 Dre V 46, 1306 Dre V 329, PU IV 249, Perl 570. Słow. n. dzierżawcza od n.o. Rzepka SSNO IV 542 z suf. -ow-, por. Schulz 152, TEO I 102, Lor 97, DSNMŚ 74, PMT XIII 64, Chl Sianów 142, n.m. Repekowe 1321, Repaff 1564–1565, dziś Rzepowo, gm. Czaplinek, pow. drawski, woj. zpom. TEO I 102, DSNMŚ 74; Ripechowe 1159, Reppekowe 1287, dziś Reppichau, pow. Köthen, Saksonia-Anhalt TEO I 102.

Sarbinowo, wieś, 17 km na płn. zach. od Koszalina, dziś gm. Mielno: Sorenbom 1306 PU IV 248; in villa Sorebom 1309 PU IV 353; Zorenbom 1313 PU V 102; Sorebom 1330 PU VII 392, Źródła IV 47. Przypuszczalnie pierwotnie niem. n. topograficzna, I człon to ap. śrwniem. sôren 36 Rocznik Koszaliński 2014

‘osuszyć’, dniem. soor, gniem. sohr ‘suchy’, a II – ap. śrdniem. bom, gniem. Baum ‘drzewo’, por. Schulz 178, który dokładniej pisze, że n. miała formę od wyrażenia bi dem soren bom ‘przy suchym drzewie’; w opracowaniach pol. n. podawana jako hybrydalna (złożona z elementów dwóch języków), w której I człon to ap. słow. *zarъ, pol. żar, całość miałaby więc oznaczać ‘miejsce wypalone (przez słońce lub człowieka)’, por. PMT XIII 65; wg DSNMŚ 268 n. niejasna, może hybryda z I czł. od ap. słow. sarna, co mało prawdopodobne.

Stare Bielice, wieś, 4 km na zach. od Koszalina, dziś gm. Biesiekierz: Beliz 1288 Dre IV 107, PU III 44; Belyz antiquo 1300 PU III 409, Źródła III 11; Belyz 1325 PU VI 301; in Olden Belitz 1333 PU 2 VIII 245, Źródła V 45. Słow. n. topograficzna, równa ap. bielica ‘grunt gliniasty, piaszczysty; mokradło, bagno’, por. Schulz 2, TEO II 31, Lor 7, DSNMŚ 13, PMT XIII 17, NMP I 176, natomiast Sic 54 uważa ją za patronimiczną od n.o. Biel, Biały SSNO I 141, 135 z suf. -ice, obydwie interpretacje uprawnione, por. liczne n.m. typu Biel, Bielanka, Bielany, Bielawa, Bielawka, Bielawy, Biele, Bielecha NMP I 168–173, 174 (wszystkie topograficzne od ap. biel ‘mokradło, bagno, podmokła łąka’), Bielica, Bielice NMP I 175–177 (: ap. bielica).

Strzekęcino, wieś, 10 km na płd. od Koszalina, dziś gm. Świeszyno: in villa Strekentin 1278 Dre II 672, PU II 373, Źródła I 23; Strekentyn 1279 PU II 412. Słow. n. dzierżawcza od n.o. Strok SSNO V 222 z suf. -ętin z substytucją o > e, por. TEO I 149, Lor 119, DSNMŚ 139, PMT XIII 70; Schulz 185 wywodzi n. od n.o. *Stregota od podstawy streg (por. strzeża, strzec), por. *Stregomir, *Stregosław, co mało prawdopodobne, gdyż zapisy n.m. są konsekwentnie przez (c)k; por. n.m. Strigotine 1170, Strekentin 1180, Strigutine 1208, dziś Strzykocin, gm. , pow. gryficki, woj. zpom. TEO I 149, DSNMSz 84 (raczej od n.o. *Strigota, pol. Strzyga, Strzyż).

Strzeżenice, wieś, 9 km na płn. zach. od Koszalina, dziś gm. Będzino: ville Streceniz 1288 PU III 43; Stretenitz 1302 PU IV 74; Stresenisse 1313 PU V 85, Źródła III 37; Strecenis 1330 PU VII 392, Źródła IV 47. Pierwotnie nazwa słow., prawdopodobnie ponowiona z nazwy rzeki, por. fluuii Streceniz 1288 PU III 43, i brzmiała *Trъstěnica (: ap. trъstь, pol. trzcina, por. kasz. *trecena, strena ‘trzcina’), por. Lor 119, DSNMŚ 34, PMT XIII 71; Górn typy 44 podaje, że to n. patronimiczna od n.o. *Strzeżen, będącej skróceniem od Strzeżymir SSNO V 239, por. Strzeż, Strzeżek SSNO V 238, 236, z suf. -ice.

Świeszyno, wieś, dziś gminna, 7 km na płd. od Koszalina: in villa Suessyn 1300 (Koszalin) Dre V 39, PU III 409, 1390 TEO I 123. Słow. n. dzierżawcza od n.o. Świesz SSNO V 382 (skrócenie od imion na Wsze-, typu Wszemił, Wszerad) z sufiksem in- - || -yn-, por. Schulz 173, TEO I 123, Lor 108, DSNMŚ 140, PMT XIII 72, n.m. Szwessin 1530, Swetzin 1618, Schwessin 1628, dziś Świeszyno, gm. Toponimiczna przestrzeń średniowiecznego Koszalina. Część 1: miejscowości 37

Miastko, pow. bytowski, woj. pom. Chl Miastko 184; Zwessow 1396, Schwessow XVI w., dziś Świeszewo, gm. , pow. gryficki, woj. zpom. DSNMSz 58.

Unieście, wieś, 10 km na płn. zach. od Koszalina, dziś gm. Mielno: taberna in Venest 1278 Dre II 672, PU II 373, Źródła I 25, 1279 Dre III 23v, PU II 412; castro Nest 1281 Dre III 124, 1300 Dre V 47v; lant tům Neste 1309 PU IV 382; castri Nest 1309 PU IV 394, Źródła III 19. N. słow., pierwszy zapis wskazuje na pierwotną postać rodową *Unjegosty, por. n.o. Uniegost SSNO V 523 (psł. *unijь ‘lepszy’), potem skrócenie do *Unjesty, a następnie na *Niesty, podobnie jak n.o. Niesta, Niestek SSNO IV 55, VII 165, por. DSNMŚ 190. Możliwe, że n.m. ponowiona z n. rzeki Unieść, por. PMT XIII 74.

Wyszebórz, wieś, 11 km na płd. wsch. od Koszalina, dziś gm. Manowo: Wissebor 1240 Dre I 206; Wyssebor 1240 PU I 306; Wizeburowe 1276 PU II 320; Wiscebur 1284 Dre III 224, PU II 532, Źródła II 31; ville Wissebur 1313 Dre VI 172, PU V 85, Źródła III 39. Słow. n. dzierżawcza od n.o. Wszebor SSNO VI 216, VII 297 (*vьšь ‘wszystek, każdy, zawsze’ + *borъ ‘walka’) z suf. -jь, por. Schulz 208, TEO I 49, Lor 136, DSNMŚ 178, PMT XIII 79, n.m. Wszebory, Wszeborzyce SG XIV 66.

Podsumowanie Omówione nazewnictwo miejscowe pokazuje sfery oddziaływania średniowiecznego Koszalina na początku jego istnienia jako ośrodka miejskiego. Przede wszystkim trzeba zauważyć, że mamy do czynienia prawie tylko z nazwami słowiańskimi. Oprócz Koszalina pojawiło się tu 27 miejscowości, z których co najwyżej trzy mają niemiecką genezę osadniczo-nazewniczą (podaję formę hasłową): Łekno (?), Podamirowo (?), Sarbinowo. Trudno określić, na ile miało to znaczenie przy budowaniu relacji i wpływów przez włodarzy ówczesnego Koszalina. Ciekawe jednak, że prawie brak związków z miejscowościami na terenie dzisiejszej gminy Będzino, gdzie w średniowieczu miało miejsce intensywne osadnictwo niemieckie, przejawiające się w powstałych tam 12 tzw. hagenach, dzisiejszych wsiach. Niektóre miejscowości – jak wynika z dokumentów – najpierw znajdowały się pod wpływem Kołobrzegu lub Darłowa, dopiero z czasem Koszalin osłabił te relacje na swoją korzyść.

Skróty źródeł i opracowań Chl Będzino – A. Chludziński, Nazwy miejscowe gminy Będzino, w: Gmina Będzino. Z dziejów dawnych i nowych, red. A. Chludziński, Pruszcz Gdański – Będzino, 2009, s. 103–142. Chl Darłowo – A. Chludziński, Nazwy miejscowe gminy Darłowo, w: Historia i kultura ziemi sławieńskiej, t. VI: Gmina Darłowo, red. W. Rączkowski, J. Sroka, Sławno, 2007, s. 57–104. 38 Rocznik Koszaliński 2014

Chl Główczyce – A. Chludziński, Nazwy miejscowe gminy Główczyce, w: Kaszubskie Jeruzalem. O dziejach i współczesności gminy Główczyce oraz tożsamości jej mieszkańców, red. J. Borzyszkowski, Gdańsk, 2014, s. 215–254. Chl Miastko – A. Chludziński, Nazwy miejscowe miasta i gminy Miastko (wybór), w: Historia i kultura ziemi miasteckiej i okolic, red. J. Gawroński, J. Sroka, Miastko, 2012, s. 177–189. Chl Postomino – A. Chludziński, Nazwy miejscowe gminy Postomino, w: Historia i kultura ziemi sławieńskiej, t. III: Gmina Postomino, red. W. Rączkowski, J. Sroka, Sławno, 2004, s. 91–118. Chl Sianów – A. Chludziński, Nazwy miejscowe gminy i miasta Sianów, w: Historia i kultura ziemi sławieńskiej, t. VIII: Gmina i miasto Sianów, red. W. Rączkowski, J. Sroka, Sianów – Sławno, 2009, s. 119–166. Dre – F. Dreger, Codex diplomaticus oder Urkunden…, Band I: bis Anno 1269, Stettin, 1748. Bd. II–XI rękopiśmienne w Centralnej Bibliotece Wojska Polskiego w Warszawie, sygn. Rkps. 501. [Bd. II–XI za DSNMŚ] DSNMSz – E. Rzetelska-Feleszko, J. Duma, Dawne słowiańskie nazwy miejscowe Pomorza Szczecińskiego, Warszawa, 1991. DSNMŚ – E. Rzetelska-Feleszko, J. Duma, Dawne słowiańskie nazwy miejscowe Pomorza Środkowego, Warszawa, 1985. Górn typy – H. Górnowicz, Najstarsze typy nazw geograficznych Pomorza Środkowego, w: Ze studiów nad toponimią Pomorza Środkowego, red. E. Homa, Koszalin, 1976, s. 8–54. Lor – F. Lorentz, Slawische Namen Hinterpommerns, bearb. von F. Hinze, Berlin, 1964. NMkoł – A. Chludziński, Nazwy miejscowe powiatu kołobrzeskiego, Pruszcz Gdański, 2011, wyd. 2, uzupełnione i poprawione. NMłob – B. Afeltowicz, Nazwy miejscowe byłego powiatu łobeskiego, Szczecin, 2012. NMP – Nazwy miejscowe Polski. Historia, pochodzenie, zmiany, red. K. Rymut, B. Czopek- Kopciuch, Kraków, 1996–2013, t. I–IX. NPshe – K. Rymut, Nazwiska Polaków. Słownik historyczno-etymologiczny, Kraków, 1999–2001, t. I–II. PMT – Seria „Pomorskie Monografie Toponomastyczne”: E. Breza, Toponimia powiatu kościerskiego, Gdańsk, 1974, nr 1; U. Kęsikowa, Nazwy geograficzne Pomorza Gdańskiego z sufiksem -ov-, Gdańsk, 1976, nr 2; H. Górnowicz, Toponimia Powiśla Gdańskiego, Gdańsk, 1980, nr 4; H. Bugalska, Toponimia byłych powiatów gdańskiego i tczewskiego, Wrocław i in., 1985, nr 6; G. Surma, Toponimia powiatu bytowskiego, Wrocław, 1990, nr 9; A. Belchnerowska, Toponimia byłych powiatów kołobrzeskiego i koszalińskiego, Gdańsk, 1995, nr 13. PU – Pommersches Urkundenbuch, hrsg. R. Klempin u.a., Stettin, 1868–1936, t. I–VII, wyd. 1. PU 2 – Pommersches Urkundenbuch, hrsg. K. Conrad, Köln – Wien – Graz, 1970–1984, Bd. I–X, 2. Auflage. Schulz – F. E. Schulz, Die Orts- und Flurnamen des Kreises Köslin und ihre Auswertung als Bausteine für die Kultur- und Siedlungsgeschichte des Kreises Köslin, Köslin, [1935]. SG – Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, red. F. Sulimierski, B. Chlebowski, W. Walewski, Warszawa, 1880–1902, t. I–XV; reprint: Warszawa, 1975. Toponimiczna przestrzeń średniowiecznego Koszalina. Część 1: miejscowości 39

Sic – B. Siciński, Patronimiczne nazwy miejscowe na Pomorzu, „Onomastica Slavogermanica”, 1973, VIII, s. 43–83. SSNO – Słownik staropolskich nazw osobowych, red. W. Taszycki, M. Malec, Kraków – Wrocław, 1965–1987, t. I–VII. TPbiał – A. Chludziński, Toponimia powiatu białogardzkiego, „Monografie Pomorskie” nr 1, Pruszcz Gdański, 2008. TPstarg – B. Stramek, Toponimia powiatu stargardzkiego, „Monografie Pomorskie” nr 3, Pruszcz Gdański, 2011. TEO – R. Trautmann, Die Elb- und Ostseeslawischen Ortsnamen, Berlin, 1948–1949, T. I–II, Register (T. III) bearb. H. Schall, Berlin, 1956. Źródła – Źródła do historii Koszalina: [red. A. Wirski], tłum. A. Muszyński, Koszalin, 2006, z. I; red. J. Chojecka, oprac. i tłum. A. Melonek, A. Muszyński, Koszalin, 2007, z. II; red. J. Chojecka, oprac. i tłum. A. Melonek, A. Muszyński, Koszalin, 2008, z. III; red. J. Chojecka, oprac. i tłum. A. Melonek, Z. Molesztak, Koszalin, 2010, z. IV; red. J. Chojecka, oprac. i tłum. A. Melonek, Z. Molesztak, Koszalin, 2011, z. V.

Inne skróty i znaki ap. appellativum (wyraz pospolity) dniem. dolnoniemiecki gniem. górnoniemiecki kasz. kaszubski n. nazwa n.m. nazwa miejscowa n.o. nazwa osobowa niem. niemiecki pol. polski * wyraz rekonstruowany, niepoświadczony źródłowo 40 Rocznik Koszaliński 2014 Xxxxxxxxxxxxx 41

Joanna Chojecka Przegląd źródeł kartograficznych Koszalina od XVIII wieku do 1952 roku w zasobie Archiwum Państwowego w Koszalinie

rchiwalne materiały kartograficzne są podstawowym źródłem informacji o przekształce- niach przestrzeni historycznej strefy miejskiej. W połączeniu z wynikami badań arche- Aologicznych stanowią bezpośrednie źródło zarówno rekonstrukcji układu przestrzennego miast oraz wsi jak i odtwarzania przemian, jakie zachodziły w krajobrazie kulturowym. Na przestrzeni wieków kartografia jako nauka i technika wykonywania map poprzez dobór odpowiednich metod odwzorowania oraz zawarcia wszystkich istotnych oznaczeń, pozwa- lała w stopniu coraz doskonalszym zachowywać obiektywny obraz terenu i w efekcie stanowi doskonałe źródło, zawierające szereg informacji ważnych dla konkretnego odbiorcy. Serie map z różnych okresów są powszechnie wykorzystywane jako ważne źródło informacji do- kumentujące stan środowiska geograficznego w okresie kartowania. Szczególnym źródłem informacji kartograficznej i historycznej są plany miast. Obrazując zmiany przestrzenne w miastach, pozwalają na prześledzenie rozwoju historycznego miejscowości, ponadto w sposób nie mniej sugestywny niż fotografia skłaniają do refleksji nad upływem czasu. Dostarczyć także mogą wiele cennych informacji o zmianach w sposobie i formie utrwa- lania zapisów kartograficznych na przestrzeni dziejów, od tych najwcześniejszych - wręcz artystycznych wizerunków, po precyzyjne, naszpikowane szczegółami odwzorowania te- renu. W niniejszym artykule zaprezentowane zostaną wybrane historyczne plany Koszali- na od XVIII w. do 1955 z zasobu Archiwum Państwowego w Koszalinie (dalej APK). Dla uzyskania pełniejszego obrazu omówione zostaną pokrótce zagadnienia związane z uwarunkowaniami historycznymi układu przestrzennego Koszalina, z historią kartografii Pomorza Zachodniego. Analiza tego materiału pomoże wskazać przydatność i wartość źró- deł kartograficznych w procesie badawczym nad obszarem miejskim Koszalina, w tym w kontekście kierunków rozwoju przestrzennego miasta do 1955 roku1.

Uwarunkowania historyczne układu przestrzennego Koszalina2 Na kształtowanie się struktury przestrzennej Koszalina na przestrzeni wieków decy- dujący wpływ miały dwa elementy: wzniesienie Góry Chełmskiej i dolina rzeczki Dzier- żęcinki (Raduszki) z jej ujściem do jeziora Jamno z dostępem do Morza Bałtyckiego. W odniesieniu do tych elementów, usytuowanych wzdłuż osi południowy wschód - pół-

1 W tym roku z dniem 1 lipca w Koszalinie rozpoczęła działalność Wojewódzka Pracownia Urbanistyczna przy Wojewódzkim Zarządzie Architektoniczno-Budowlanym, do której zadań należało m.in. opracowywanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, sporządzanie programów prac urbanistycznych, wytycznych urbanistyczno-architektoniczych; więcej R. Marczyk, Wartość dokumentacji biur planowania przestrzennego, w: Archeion, tom C, Warszawa 1999, s. 234-239. 2 Na podstawie B. Bańkowska, Rozwój przestrzenny Koszalina w latach 1950-1970, w: Z Koszalińskiego 25-lecia, Studia i Materiały, Koszalin 1970, s. 6182 oraz A. Muszyński, Tradycja historyczna i układ przestrzenny miasta Koszalina do początków XX wieku, w: Koszalińskie Studia i Materiały. Kwartalnik, rocznik 1985 i 1986, s. 52-76. 42 Rocznik Koszaliński 2014 nocny zachód, miasto rozwinęło się głównie na osi wschód - zachód po obydwu stronach wspomnianej doliny. Początkowo jego rozwój odbywał się na obszarach położonych na zachód od rzeki, natomiast od 1820 roku po jej stronie wschodniej. Po II wojnie światowej miasto rozwinęło się także w kierunku północnym, gdzie skoncentrowano głównie funkcję mieszkalną. Rozwój przestrzenny miasta na przestrzeni wieków postępował proporcjonal- nie do liczby jego mieszkańców. Wyraźnie zaznaczają się tu trzy okresy: • okres niestabilnego rozwoju, trwający od czasu uzyskania przywileju lokacyjnego w 1266 roku do 1816 roku, w którym Koszalin został ośrodkiem administracyjnym średniego szczebla – rejencji koszalińskiej. Liczba ludności w tym okresie wahała się na przemian w granicach od 1200 do 3000 mieszkańców. Okres ten pokrywa się z rozwojem miasta średniowiecznego. • okres stabilnego rozwoju od 1816 roku do wybuchu II wojny światowej. Charak- teryzuje się on nieznacznymi przyrostami mieszkańców w skali rocznej (200) i równo- miernym wzrostem z 3200 mieszkańców w roku 1800, do 33.500 w 1939 roku. Ten okres II odpowiada rozwojowi administracyjnemu i gospodarczemu, przy czym wyróżnić tu trzeba lata dwudziestolecia międzywojennego, jako charakterystyczne dla sposobów za- gospodarowania. Istotny wpływ na poszerzenie przestrzeni miejskiej miała budowa linii kolejowej w mieście w latach 1859-1869, od którego rozpoczęły się deformacje prze- strzenne rozwoju. • okres przebudowy i planowego rozwoju od 1945 do lat dwutysięcznych. W tym czasie Koszalin opuścili jego niemieccy mieszkańcy i sukcesywnie zasiedlają ich polscy następcy. Na koniec 1946 roku w Koszalinie mieszkało ponad 17 tysięcy ludzi, niespełna dziesięć lat później już ok. 37 500. Liczbę 100 tysięcy Koszalin przekroczył w 1985 roku. Naj- większa liczbę mieszkańców w Koszalinie odnotowano dotychczas w 1999 roku – 112.660 mieszkańców. III okres nastąpił po zmianie państwowej i narodowej, jaka miała miejsce w wyniku zakończenia II wojny światowej w 1945 roku. W kolejnych latach na gruzach po- zostawionych po wojennej pożodze, zgodnie z ówczesną doktryną architektoniczną, miasto odbudowano zupełnie je przebudowując, bez uwzględnienia historycznej zabudowy i spe- cyfiki. Doszło także do ujednolicenia form zabudowy przestrzennej w zunifikowanej archi- tekturze z pozostałymi regionami Polski, zamazując tym samym historyczną i regionalną odmienność miasta oraz regionu Pomorza Zachodniego.

W rozwoju przestrzennym Koszalina do lat 70-tych XX wieku na przestrzeni wieków wyróżnia się w literaturze pięć etapów:

I etap 1266-1816 Obejmuje najdłuższy okres rozwoju miasta, bo trwający blisko 600 lat. Rozwój prze- strzenny w zasadzie nie wykracza w tym okresie poza zasięg murów obronnych średnio- wiecznego miasta. Wprawdzie w XVII wieku przed trzema bramami miejskimi powsta- ły zalążki przedmieść, z których największe znajdowało się przed Bramą Młyńską, lecz w czasie wojny siedmioletniej (1756-1763) zabudowania przedmieść zostały zniszczone. Lokowany na prawie lubeckim Koszalin uzyskał prawa miejskie w 1266 roku. Miasto założono na obszarze o powierzchni prawie 15 hektarów (100 łanów), w regularnej for- mie zbliżonej do okręgu o średnicy około 500 m. Zachowany układ wewnętrzny przetrwał w niezmienionej formie do dnia dzisiejszego i odznacza się dużą regularnością podziału. W pierścieniu murów obronnych znajdowało się w 1625 roku 418 działek pod budowę. Przegląd źródeł kartograficznych Koszalina od XVIII wieku do 1952 roku 43

W połowie XV wieku wszystkie te działki były już zabudowane. Charakterystyczną cechą dla tego etapu rozwoju było zamknięcie pierścienia murów obronnych od strony wschodniej i brak jakichkolwiek kontaktów przestrzennych z obszarami obecnej dzielnicy wschodniej. Gdański szlak handlowy wyprowadzany był z rynku miejskiego na północ przez Bramę Młyńską, trasą obecnej ulicy Młyńskiej, opuszczając ją w kierunku południowo-wschod- nim w rejonie ul. Kopernika (dawna ul. Sianowska) i dochodząc do ul. Słupskiej w kie- runku Sianowa. Warto dodać, że odcinek tej szosy od strony Kłosa budowali Powstańcy Listopadowi. Internowani przez władze pruskie po przekroczeniu przez nich granicy ro- syjsko-pruskiej po upadku Powstania Listopadowego, zostali w ok. 50 osobowej grupie skierowani we wrześniu 1833 roku do Koszalina i przez kilka miesięcy pracowali przy pracach ziemnych. Trakt na Szczecin i Kołobrzeg wiódł na zachód przez Bramę Nową. Pierwotny przebieg tych traktów miał istotny wpływ na rozwój przedmieść w następnych etapach przestrzen- nego rozwoju miasta.

II etap 1816-1860 Ten etap w rozwoju przestrzennym miasta zamyka rozpoczęcie budowy linii kolejowej w Koszalinie. Podniesienie w roku 1816 Koszalina do rangi stolicy rejencji zadecydowało o skali i charakterze dalszego rozwoju miasta. W okresie tym nastąpił znaczny, jak na ów- czesne stosunki, rozwój demograficzny, osiągając w 1852 roku liczbę 9400 mieszkańców. Ponad trzykrotny wzrost liczby ludności wpłynął w kolejnych latach na rozwój przedmieść wokół bram miejskich. Najwcześniej rozwinęło się przedmieście północne poza Bramą Młyńską. Niezabudo- wany teren najdłużej utrzymywał się po stronie wschodniej, ponieważ na tym obszarze rozciągały się mokradła. Znaczny wzrost liczby mieszkańców i spowodowane tym trud- ności mieszkaniowe zmusiły lokalne władze do dalszej rozbudowy. Wybór padł na nie- zabudowane tereny po stronie wschodniej, gdzie w latach 1818-1820 rozpoczęto budowę najnowszego przedmieścia, nazwanego imieniem króla Fryderyka Wilhelma I, fundatora przedsięwzięcia inwestycyjnego (dzisiejszy plac Wolności i rejon skrzyżowania ulic J. Pił- sudskiego, Zwycięstwa i Wojska Polskiego). Pod koniec II etapu rozwoju, czyli w połowie XIX wieku, osiągnięty został proporcjo- nalny przyrost zabudowy czterech przedmieść w promieniu 500 metrów, usytuowany poza murami średniowiecznego miasta wzdłuż ulic rozwidlających się poza bramami miejskimi. Wykształcił się w ten sposób podstawowy układ komunikacyjny, oparty na zasadzie rozwi- dlonego krzyża. Układ ten, znacznie wydłużony, przetrwał do dnia dzisiejszego.

III etap 1860-1920 Rozpoczęty budową kolejowego węzła komunikacyjnego w Koszalinie do traktatowego zakończenia I wojny światowej, kiedy to miasto osiąga liczbę 27800 mieszkańców. W tym czasie Koszalin otrzymuje pełny układ komunikacyjny, zarówno drogowy jak i kolejowy, który w niezmienionym stanie przetrwał do końca omawianego okresu. Żywiołowy i bez- planowy rozwój przedmieść postępuje za rozwijającym się układem drogowym, osiągając odległości około 1,5 km od centrum miasta. Dominuje rozwój przedmieścia wschodniego i zachodniego. Proces rozwoju przestrzennego miasta w tym czasie ilustruje plan Koszali- na, sporządzony w roku 1893 przez budowniczego miejskiego Leptiena. 44 Rocznik Koszaliński 2014

IV etap 1920-1940 Etap obejmujący okres międzywojenny. W 1939 roku miasto osiąga najwyższą przed- wojenną liczbę mieszkańców 33500. Mimo kryzysu gospodarczego następuje silny rozwój spółdzielczego budownictwa jednorodzinnego. Charakterystyczną cechą było duże roz- proszenie działalności spółdzielni na ponad 10. placach budowy, odległych od centrum przeciętnie od 1,5 do 2 km. Inwestycje te spowodowały nieproporcjonalne do skali miasta rozciągnięcie układu. Maksymalna odległość między skrajnymi punktami spółdzielczych inwestycji, wynosiła już wtedy 6 km. Fakt ten w 1911 roku spowodował uruchomienie komunikacji tramwajowej, która w 1937 roku zastąpiona została taborem autobusowym. Ciekawym rozwiązaniem była również kolejka plażowa (Strandbahn), kursująca z Kosza- lina przez Mścicie i Mielno do Unieścia. Wykształcony w Koszalinie do 1939 roku układ przestrzenny był układem typowym dla miast o dominującej funkcji administracyjnej. Ten regularny układ rozwinął się z krzy- ża komunikacyjnego, przecinającego stare miasto w układ wieloramienny, rozluźniony. Miejsca, w których krzyż komunikacyjny rozgałęzia się, są punktami węzłowymi ukła- du. Charakterystyczną cechą jest duża regularność w rozmieszczeniu tych punktów, które w stosunku do punktu centralnego układu wynoszą 750 i 300 m. Poza tym obszarem nara- stała zabudowa przedmieść. Dzielnice te naniesione na rozgałęziony układ ramion stanowią cztery człony struktury z łączącym je starym miastem. Między tymi członami - dzielnicami wytworzyły się pola martwe, będące klinami zieleni. Różny stopień rozsunięcia dzielnic tworzy mniej lub bardziej wykształcone zespoły zieleni. Najwyraźniejsze są kliny zieleni pokrywające się z przebiegiem doliny rzeki Dzierżęcinki i kompleksem Góry Chełmskiej.

V etap 1945-1970 Etap obejmuje Koszalin powojenny, w którym w wyniku następstw II wojny światowej nastąpiła totalna wymiana narodowościowa. Miasto opuścili niemieccy mieszkańcy i za- siedlili je polscy następcy. W latach 1945-1950 działania inwestycyjne ograniczono do re- montów zabezpieczających. Stan zniszczeń oceniano na poziomie 25% ogólnych zasobów mieszkaniowych i usługowych. Całkowitemu, ok. 90%, zniszczeniu uległo stare miasto, pozostałe zniszczenia były rozproszone w obszarze całego miasta. W zrujnowanym mie- ście jeszcze do końca lat 50. XX wieku straszyły gruzy i rumowiska. Przełom nastąpił w latach 60. XX w., gdy w następstwie uzyskania w 1950 roku przez Koszalin statusu miasta wojewódzkiego, doszło do dynamicznej odbudowy miasta, a także ekspansji układu miejskiego na północ wzdłuż osi ul. Władysława IV. Powstał w tym rejo- nie zespół osiedli blokowych, który rozwinął się następnie na wschód i południe. W chwili powołania na stolicę województwa Koszalin był niewielkim miastem powia- towym, zniszczonym działaniami wojennymi i zaniedbanym gospodarczo. Licząc wówczas blisko 19 tysięcy mieszkańców, funkcjonował w oparciu o zachowany stan zabudowy i jako miasto powiatowe bez większych perspektyw na szybką odbudowę i rozwój. Bez wątpienia szczęśliwym losem stało się podjęcie decyzji o podziale województwa szczecińskiego na województwo szczecińskie i koszalińskie. Od tej chwili głównym czynnikiem miastotwór- czym Koszalina stał się wojewódzki ośrodek administracyjny i z tym ściśle związane środki inwestycyjne niezbędne na jego ukonstytuowanie. Projekt zabudowy terenów śródmieścia powstał w Szczecinie, którego zabudowę kontynuowano w latach 60. Zmiany, jakie zacho- dziły w tym czasie w kraju w procesach zabudowy miast, mają swoje odbicie w Koszalinie. Przegląd źródeł kartograficznych Koszalina od XVIII wieku do 1952 roku 45

Koszalin z liczbą ok. 33.500 mieszkańców przed wojną, jako prowincjonalne miasto garnizonowe, z dwoma tylko zakładami przemysłowymi (fabryka konserw Waldemanna i papiernia), stanowił dla powojennych działań planistycznych i budowlanych wręcz mo- delowy teren, na którym rozpoczęto po II wojnie światowej kształtowanie miasta nieomal od podstaw, nadając mu zupełnie nowe oblicze, przy zachowaniu układu przestrzennego śródmieścia, głównie rynku. Funkcjonalny podział przestrzeni miejskiej śródmieścia obrazują koncepcje urbani- styczne i plany zagospodarowania Koszalina z tego okresu. Plan odgruzowania (ze wstęp- nym szkicem nowej zabudowy) w obszarze historycznego śródmieścia Koszalina, obrazuje skalę późniejszych przedsięwzięć inwestycyjnych zmieniających charakter i typ historycz- nie ukształtowanej (do 1939 roku) w tym obszarze zabudowy przyrynkowej. „Odtworzo- na” w formie stylowego pastiszu nawiązującego do polskiego baroku, oraz dalsza zabu- dowa kwartałowa, zaprojektowana zgodnie z regułami obowiązującymi jeszcze w okresie trwania socjalizmu, zrealizowana została na przełomie lat 50. i 60. XX wieku. W latach 1957-1960 podjęto wykonanie planów obejmujących kolejne fazy tzw. odbu- dowy starego miasta w Koszalinie. Brak wśród nowych mieszkańców znajomości historii i tradycji miasta oraz jego specyfiki, a także fakt, że obszar śródmiejski uległ zniszczeniu niemal w 90%, otworzyły przed projektantami wolne pole do eksperymentów i śmiało po- dejmowanych działań restrukturyzacyjnych zarówno dotyczących przebudowy istniejące- go układu komunikacyjnego, jak i koniecznej, związanej ze znacznym przyrostem miesz- kańców istniejącej infrastruktury miejskiej3. Mimo że Koszalin lat 60. należał do miast o mało intensywnym wykorzystaniu zain- westowanego obszaru, ambicje architektów dorównywały ambicjom lokalnych włodarzy chcących nadać charakterystyczne cechy miasta metropolitalnego. W efekcie współczesny Koszalin stanowi dziś miasto wybudowane całkowicie od nowa, w którym zrealizowana koncepcja, wyniesiona z różnych szkół architektonicznych, stworzyła ostatecznie spójną i stylistycznie jednorodną przestrzeń, gdzieniegdzie zaznaczoną śladami wcześniejszego istnienia zachowanymi zabytkami i obiektami użyteczności publicznej. Utrzymuje się tak- że dynamiczne tempo wzrostu miasta, widoczne szczególnie w zwiększającej się liczbie jego mieszkańców: z 18.900 w 1950 roku do 44.400 mieszkańców w roku 1960 do 65.200 w 1970 roku. Najwyższą liczbę mieszkańców odnotowano w Koszalinie dotychczas w roku 1999 - 112.660 mieszkańców4.

*** Zarys kartografii historycznej Pomorza Zachodniego Obszar księstwa pomorskiego stał się przedmiotem szczególnego zainteresowania kartogra- ficznego za sprawa księcia Filipa II. Dzięki jego mecenatowi, profesor Uniwersytetu Rostoku Eilhard Lubinus, w oparciu o autorskie pomiary terenowe, wyrysował Wielką Mapę księstwa Pomorskiego, która przez kolejne dwa stulecia była wielokrotnie kopiowana przez innych autorów. Podobne mapy oparte na nowych pomiarach autorstwa m.in. Schmettaua-Schulen-

3 W. Bal, R. Dawidowski, M. Raczyński, M. Siennicki, A.M. Szymski, Architektura polska lat 1961- 1975 na obszarze Pomorza Zachodniego, Szczecin 2007, s. 30-38. 4 http://pl.wikipedia.org/wiki/Ludno%C5%9B%C4%87_Koszalina 46 Rocznik Koszaliński 2014 burga, czy Gillyego, powstały u schyłku XVIII. Niezwykle wartościowymi obiektami karto- graficznymi małoskalowymi są mapy katastru szwedzkiego, wykonane w latach 1692-17095. W okresie panowania Fryderyka II, zwanego Wielkim (1740-1786), kartografia topograficzna podporządkowana królowi miała charakter wojskowy. W tym okresie powstają mapy oparte na precyzyjnych pomiarach triangulacyjnych, sporządzonych na podstawie jednolitych pod- stawach kartograficznych. Przykładem jest mapa złożona z 270 arkuszy map w skali 1:50 000, autorstwa hrabiego Fryderyka Wilhelma Carla von Schmettau, nazywana Mapą gabinetową państwa pruskiego (Kabinettskarte preussischen Provinzen). Mapa powstała w latach 1767- 1787, a od 1770 roku pracował nad nią także Schulenburg, stąd mówi się o mapie Schmettaua- -Schulenburga6. W kolejnym okresie do 1830 roku w pruskim królewskim Sztabie Generalnym powstawały nazywane od stolika mierniczego, tzw. zdjęcia stolikowe zwane Urmesstischblatt, będące zdjęciami topograficznymi terenu w skali 1:25 0007. Niemal pół wieku po ich wydaniu, powstało około 100 nowych arkuszy zdjęć stolikowych, nazwanych Messtischblätter. Repro- dukcje oryginalnych arkuszy tego zdjęcia w skali 1:25 000 wykonano litograficznie, koloru- jąc wody. W kolejnych latach powstawały mapy sztabu generalnego, które dla środkowych i wschodnich Prus wykonano w skali 1:100 0008. Kolejne mapy topograficzne państwa pruskie- go powstają od 1875 roku w Królewsko-pruskim Urzędzie Pomiaru Kraju. Inne mapy i plany powstające coraz liczniej w XIX i XX wieku, to m.in. kartograficzne odwzorowania katastru pruskiego, powstające we wschodnich prowincjach Prus dopiero od 1861 r., które dostarczały oprócz wyrysów także precyzyjnych informacji na temat nieruchomości, ich wielkości i wła- sności. Dokumentami o charakterze planistycznym były plany zagospodarowania przestrzen- nego, wskazujące koncepcje urbanistyczne i kierunki rozwoju miast oraz regionów. Użytkowy i informacyjny charakter miały z kolei coraz powszechniejsze od początków XX wieku plany miast, które zawierały szereg informacji dodatkowych, jak np. spisy ulic, wykazy instytucji, restauracji czy hoteli. Inną kategorią źródeł kartograficznych są plany miast, wsi czy urządzeń, a także ikonogra- ficzne przedstawienia miejscowości, tzw. widoki. Zarówno pierwsze, jak i drugie stanowią cen- ne źródło informacji na temat krajobrazu historycznego, jednak ich recepcja powinna być wy-

5 Szwedzki spis katastralny, czyli opis ziem Pomorza Przedniego (niem. Die Schwedische Landesaufnahme von Vorpommern), w tym miasta Szczecina i przyległych do niego osiedli podmiejskich, wykonany na polecenie króla Szwecji Karola XII w latach 1692-1709. W latach 1692– 1709 na terenie szwedzkiego Pomorza Przedniego przeprowadzono urzędowy opis gruntów i obiektów. Przebieg tych prac był następujący: w latach 1692–1698 wykonano pomiary wiosek, majątków ziemskich i terenów miejskich; następnie w latach 1703–1705 dokonano ponownych pomiarów gruntów, już zrekultywowanych, a w latach 1705–1709 opisano dom po domu w większych miastach, takich jak Szczecin, Stralsund, Greifswald, Anklam i Wolgast. Opisy i plany w ramach wspólnego projektu Archiwum Krajowego w Greifswaldzie (Landesarchiv Greifswald), oraz Uniwersytetów w Greifswaldzie i Rostoku poddano w latach 2006-2011 digitalizacji i udostępniono online; więcej na stronach: http://www.kulturwerte-mv.de/cms2/LAKD1_prod/LAKD1/de/Landesarchiv/Landesarchiv_ Greifswald/_Aktuelle_Artikel/Schwedische_Landesaufnahme/index.jsp, http://greif.uni-greifswald. de/geogreif/?page_id=9416 9dostęp: 28.11.2014). 6 A. Konias, Kartografia topograficzna państwa i zaboru pruskiego od II połowy XVIII wiekudo połowy XX wieku, Słupsk 2010, s. 25-26. 7 Ibidem, s. 38-41. 8 Ibidem, s. 42. Przegląd źródeł kartograficznych Koszalina od XVIII wieku do 1952 roku 47 jątkowo krytyczna. Studiując tego typu źródła należy mieć na uwadze, iż ich autorom nie przy- świecał cel wiernego odwzorowania rzeczywistości, a intencją najczęściej było ujęcie miejsc i obiektów w artystyczny sposób, bez konieczności osadzania ich w faktycznym otoczeniu. Warto pamiętać, że bogaty zbiór map, bez odpowiedniej wiedzy o kartografii histo- rycznej i historii danego miejsca, nie gwarantuje ich pełnego wykorzystania w badaniach innych nauk. Mapy wykonane w przeszłości mogą nieść ze sobą znamiona błędów, których dopuszczali się ich twórcy, rytownicy czy drukarze. Funkcjonują m.in. liczne przerysy ko- lejnych autorów map, jak chociażby mapy Lubinusa (który sam nie ustrzegł się błędów), którzy nigdy nie byli na Pomorzu Zachodnim i w efekcie w ich pracach zdarzają się inter- pretacje i fałszywe zapisy, które prowadzić mogą do fałszywych wniosków9.

Historyczne plany Koszalina w zasobie Archiwum Państwowego w Koszalinie (APK) APK gromadzi oraz udostępnia bogate i kluczowe źródła archiwalne, dotyczące dziejów miasta10. Wśród nich ważne miejsce zajmuje dokumentacja kartograficzna, w tym mapy, plany, widoki perspektywiczne oraz rysunki architektoniczne. Dokumentacja ta umożliwia prześledzenie rozwoju urbanistycznego miast środkowego Pomorza w ciągu kilkuset lat, informuje o sposobie zabudowy, pozwala na zapoznanie się z ważniejszymi obiektami oraz różnorodnymi urządzeniami komunikacyjnymi. Stanowić zatem może przedmiot zaintere- sowania szerszego kręgu specjalistów11. Zaprezentowane w artykule wybrane plany miasta Koszalin to część wybranych karto- grafików, pochodzących z zasobu APK12. Na zbiór dokumentacji kartograficznej zgroma- dzonej w zasobie tej placówki, składa się ok. 32 tysiący kartografików. Wśród nich znajdu- ją się m.in. mapy topograficzne, plany miast i wsi, a także plany katastralne13. Wśród tej grupy dokumentacji zgromadzono także mapy i plany związane tematycznie z Koszalinem, choć niezwiązane z jedynym i tylko jednym zespołem archiwalnym. Zasad- niczą część zbioru stanowią plany Koszalina z lat 1867-1944, niewielką zaś stanowią plany powstałe po 1945 roku. Spośród wszystkich map i planów wyodrębnić należy plany katastral- ne, sporządzone przez pruski Urząd Katastralny w Koszalinie (Katasteramt Köslin). Do tego zespołu zaliczyć należy kilka planów pozakatastralnych, które zostaną bliżej omówione po- niżej. Słabo reprezentowane są plany wytworzone po 1945 r., do których zaliczają się przede wszystkim plany zagospodarowania (plany perspektywiczne) i przeznaczenie budynków.

9 http://www.geodezja-szczecin.org.pl/stara_strona/Konferencje/Konf2011/k07.html 10 Omówienie zasobu archiwalnego m.in. w Archiwa i społeczeństwo. Pół wieku w służbie społeczności lokalnej, pod red. J. Chojeckiej, Koszalin 2011, …. 11 A. Konias, K. Strzelecki, Przegląd planów miasta Słupska od XVIII do XX wieku ze zbiorów Biblioteki Muzeum Pomorza Środkowego, w: Słupskie Prace Geograficzne 6, 2009, s. 145-146. 12 Pozostałe kartografiki, w tym mapy wielko- i małoskalowe, Koszalina są przechowywane w zborach Archiwum Państwowego w Szczecinie, Książnicy Pomorskiej w Szczecinie, a także niemieckiej Bibliotece Państwowej w Berlinie (Staatsbibliothek Berlin), w której zbiorach przechowywanych jest wiele cennych planów m.in. miast pomorskich. Dodatkową, kwerendą, mającą na celu uporządkowanie i uzupełnienie stanu zachowania historycznych planów Koszalina należałoby jeszcze objąć m.in. Muzeum w Koszalinie, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Szczecinie Delegatura w Koszalinie, Bibliotece Uniwersytetu Szczecińskiego, Tajne Archiwum Dziedzictwa Pruskiego w Berlinie-Dahlem (Geheimesstaatsarchiv der Preussischen Kulturbesitz Berlin-Dahlem), Bundesarchiv 13 Sprawozdanie roczne z działalności Archiwum Państwowego w Koszalinie za 2013 rok 48 Rocznik Koszaliński 2014

Część prezentowanych planów Koszalina, podobnie jak innych miast, znaleźć można w APK w kilku zespołach i zbiorach archiwalnych. Dwa podstawowe to zbiory kartogra- ficzne zatytułowane: 1. Mapy topograficzne, plany i szkice katastralne z terenu województwa koszalińskiego z lat 1740-1943 (MTPiSK) oraz 2. Mapy topograficzne, przeglądowe i geodezyjne z terenu województwa koszalińskiego z lat 1946-1977 (MTPiG). Jest to ta część planów, która trafiła do koszalińskiego Archiwum z różnych instytucji i bez związku z innymi aktami. Przykładem są niektóre niemieckie plany sprzed 1945 r., które po wojnie służyły jeszcze przez pewien czas polskim urzędom i instytucjom, a także polskie plany inwentaryzacyjne miast, wykonane po 1945 r. przez Wydział Planowania Miast i Osiedli przy Urzędzie Wojewódzkim Szczecińskim. Poszukując tego typu dokumentacji warto również mieć na uwadze, iż m.in. plany miast stanowiły często załączniki do konkretnych spraw, realizowanych przez konkretny urząd. Były one wówczas nierozerwalnie połączone z aktami - także dosłownie - poprzez „wszycie” w konkretną dokumentację sprawy. W takim przypadku kartografiki można odnaleźć w archiwalnych zespołach aktowych m.in. w zespole Akta miasta Koszalina z lat 1555-1945. Plany z początku dwudziestego wieku, na których zaznaczano aktualną lub planowaną lokalizację budynków urzędów pocztowych, przechowywanych w zespo- le Naczelna Dyrekcja Poczty w Koszalinie z lat [1710-1778] [1849] 1850-1938 łącznie z aktami dotyczącymi budowy lub rozbudowy urzędów pocztowych. Innym przykładem jest zespół akt Rejencji Koszalińskiej z lat 1816-1945, wśród których można znaleźć m.in. plany miast z naniesioną, planowaną przebudową ulic, przebiegiem urządzeń wo- dociągowych i kanalizacyjnych, czy zmianami granic administracyjnych miast. Z kolei plany i mapy publikowane w różnych wydawnictwach, jak m.in. publikacjach zwartych, czy w książkach adresowych, stanowiące np. załącznik bądź ilustrację do publikacji, odnaleźć można w księgozbiorze APK.

W niniejszym artykule zaprezentowano osiem historycznych planów Koszalina z zaso- bu APK, które opisano wg następującego schematu: 1. oryginalny tytuł planu i jego tłumaczenie na język polski; w przypadku braku tytułu oryginalnego podano tytuł nadany w AP Koszalin; 2. autor planu oryginalnego (jeżeli jest znany) lub jego wydawca, rok wykonania ory- ginału planu oraz jego skala; 3. opis planu; 4. nazwa zespołu archiwalnego lub pozycji bibliotecznej, w której plan jest przechowy- wany, sygnatura jednostki archiwalnej lub pozycji bibliotecznej, której częścią jest plan, numer strony.

I. Plan Koszalina z ok. połowy XVIII wieku wg Wendlanda 1. Köslin. Mitte der 18. Jahrhundert (Koszalin. Połowa XVIII wieku) 2. Johann David Wendland, połowa XVIII wieku, skala ok. 1:2.500 3. Plan sytuacyjny Koszalina w obrębie murów miejskich z połowy XVIII wieku opu- blikowany w wydawnictwie poświęconym zabytkom na terenie rejencji koszalińskiej. Przy opisie Koszalina zamieszczony jako ilustracja do tekstu o historii i zabytkach miasta. Przegląd źródeł kartograficznych Koszalina od XVIII wieku do 1952 roku 49

W opisie podano zapewne oryginalny tytuł z informacją, iż sporządzony na podstawie planu Wendlanda14. Autor pierwszej kroniki Koszalina opisuje w swoim dziele także układ miasta z po- działem na kwartały w obrębie murów miejskich, wraz z podaniem nazw ulic. Poniższy plan, zorientowany na południe, nie zawiera legendy, ani skali. Na planie naniesiona została regularna siatka ulic z ich nazwami, wyrysowany pas murów miejskich wraz z zaznaczeniem 46 czatowni. Opisane zostały także trzy bramy miejskie (Hohes Tor – Brama Wysoka, Neues Tor – Brama Nowa i Muhlentor – Brama Młyńska). Od zamknię- tej w tym czasie jeszcze strony wschodniej, wyrysowany został przebieg wodociągu do- prowadzającego do miasta wodę z ujęć na Górze Chełmskiej, który został wykonany w 1737 roku. Schematycznie zaznaczony został przebieg Dzierżęcinki bez podania nazwy tego cieku wodnego. Na planie zaznaczono i opisano budynki ważniejszych instytucji i obiektów. Wśród nich znalazły się Kościół Najświętszej Marii Panny, opisany jako ko- ściół parafialny (dzisiejsza katedra), ratusz w południowej pierzei rynku, nieistniejący szpital Świętego Du- cha, więzienie (jako wieża w murach miejskich), domek kata oraz kom- pleks pozamkowy z dziedzińcem, ko- ściołem i budynkiem sądu. Teren ten, na którym pierwotnie znajdował się kompleks koszalińskiego klasztoru cysterek, był praktycznie zamknięty, a jedyny dojazd znajdował się na za- kręcie ul. A. Mickiewicza. Na rynku zaznaczone zostały obrysem statua króla pruskiego Fryderyka Wilhelma I i dwa baseny, które były zasilane wodociągiem. 4. Księgozbiór APK, Ludwig Böt- tger Bau- und Kunstdenkmäler der Regierungsbezirs Köslins, Heft I. Die Kreise Köslin, Kolberg- Körlin, Be- lgard und Schlawe, nr inwentarzowy 5303, s. 61.

14 Johann David Wendland, autor pierwszego opisu historycznego Koszalina, przygotował 27 odręcznych rycin jako ilustracji do tekstu, o czym poinformował czytelników we wstępie. Rękopis Kroniki Wendlanda trafił do zasobu koszalińskiego Archiwum w 1962 roku z rąk prywatnych i nie zawierał rycin. Kilka jest znanych dzięki publikacjom sprzed 1945 roku, m.in. w Monatsblätter, dodatku do Kösliner Zeitung, dzięki czemu znamy także widoki bram miejskich. Manuskrypt kroniki pt. Eine Sammlung unterschiedlicher Geschichte die Stadt Cößlin ….., przechowywany jest w zespole nr 33 o nazwie Akta miasta Koszalina z lat 1555-1945, sygn. 2. W 2006 roku kronika z okazji 740-lecialokacji Koszalina został przez Urząd Miejski w Koszalinie we współpracy z APK, drukiem (transkrypcja i przekład na język polski), pod tytułem Zbiór rzeczy rozmaitych historii miasta Koszalin dotyczących ….. 50 Rocznik Koszaliński 2014

II. Plan Koszalina z ok. 1740 roku wg litografa Püschela 1. Grund Riß von der Stadt Cößlin (Plan miasta Koszalin) 2. Püschel, ok. 1740 roku, skala 1:2.500, 3. Czarno-biały plan, zawarty w pierwszej drukowanej historii miasta pióra Christia- na Wilhelma Hakena, pastora w Jamnie. Opis dziejów Koszalina jego pióra, przygoto- wany został na zlecenie rady miejskiej z okazji jubileuszu 500-lecia lokacji Koszalina. Wydana została w 1765 roku i jedyną ilustracją jest ów plan, autorstwa litografa Püschel. Układ planu, zaznaczone obiekty, opis ulic są identyczne jak u Wendlanda, zatem wysoce prawdopodobne, że sam plan mógł zostać przygotowany w oparciu o plan Wendlanda, z którego kroniki Haken obficie czerpał. Plan, zorientowany w kierunku południowym, z układem ulic, murami miejskimi z czatowniami, z naniesionymi nazwami ulic i obiekta- mi takimi samymi jak u Wendlanda, zawiera kilka dodatkowych elementów. Jest to wykaz 16 budynków – obiektów, wyrysowany kompleks Góry Chełmskiej z zaznaczonym rysun- kiem wzniesieniem oraz basenem tamże. Naniesiona została także Dzierżęcinka/Raduszka (Mühlenbach). Autor planu zamieścił także swoisty kolaż herbów koszalińskich – głowę św. Jana Chrzciciela powyżej marki koszalińskiej w tarczy, nad którymi zamieszczona zo- stała tiara biskupia, całość w ozdobnym kartuszu, z ciekawostką u dołu, która przypomina muszlę św. Jakuba. 4. Księgozbiór APK, Christian Wilhelm Haken, Versuch einer diplomatischen Geschi- chte der Königlich Preußischen Hinterpommerschen Immediat- und vormaligen Fürst-Bi- schöflichen Residenzstadt Cößlin seit ihrer vor fünfhundert Jahren erlangten Städtischen Einrichtung, Lemgo 1765, nr inwentarzowy 4952 [mikrofilm]

Przegląd źródeł kartograficznych Koszalina od XVIII wieku do 1952 roku 51

Tab. Nr 1. Nazwy ulic i obiektów na planie wg Püschela.

III. PLAN KOSZALINA z ok. 1817 roku 1. Plan der Stadt Coeslin und Legend des sogenannten Ziegel-Berges (Plan miasta Ko- szalina i legenda tzw. Wzgórza Ceglanego). 2. ok. 1817, skala ok. 1:2500 i ok. 1:4500, papier czerpany, wymiary 420 x 520 mm 3. Barwny plan sytuacyjny oraz tzw. Wzgórza Ceglanego, opracowany w związku z rozwojem Koszalina w kierunku wschodnim; Plan Koszalina z 1817 roku to prawdziwy unikat. Jest odręcznym barwnym planem 52 Rocznik Koszaliński 2014 sytuacyjnym miasta w skali ok. 1 : 2.500, za- wiera także opis terenów poza murami miej- skimi w kierunku wschodnim, tzw, Wzgórzem Ceglanym. Integralnym elementem tego planu jest rysunek, zawierający rzut projektowa- nych parceli, planowanych wokół później- szego Placu Fryderyka Wilhelma - obecne- go Placu Wolności, przy którym wzniesiono w latach późniejszych także gmach poczty. Ten budynek widoczny już na późniejszych planach miasta np. na tym z 1885 roku autor- stwa miejskiego radcy budowlanego Leptiena, czy drukowanym planie z ok. 1933 roku, na którym zamieszczono zarówno wykaz ulic, jak i budynków użyteczności publicznej. Tutaj pod nr 46 wykazu znajdujemy Oberpostdirektion, czyli Naczelną Dyrekcję Poczty w Koszalinie, która siedzibę miała w tymże gmachu. 4. Zespół nr 19 w APK, Rejencja Koszalińska, sygnatura 1751, strona 4 i 114.

IV. Plany Koszalina autorstwa miejskiego radcy budowlanego Leptiena z 1885 roku 1. Situations-Plan der Stadt Cößelin (Plan sytuacyjny miasta Koszalin) 2. Autor: J. Leptien, miejski radca budowlany, plan odzwierciedla stan na 15 lutego 1885 r., bez skali 3. Drukowany jednobarwny plan miasta, na którym zaznaczono budynki użyteczności publicznej oraz numerację większości budynków 4. Zbiór kartograficzny: MTPiSK, sygnatura Pl.M.I/25 Przegląd źródeł kartograficznych Koszalina od XVIII wieku do 1952 roku 53

V. Plan Koszalina z ok. 1925 roku 1. Plan der Stadt Köslin (Plan miasta Koszalin) 2. Wydawca: Hendess C.G. G.m.b.H Kös- lin, rok wykonania ok. 1933, skala 1: 5.000 3. Drukowany barwny plan miasta z dołą- czonym spisem ulic i budynków użyteczności publicznej, na czerwono zaznaczono obiek- ty planowane do budowy, tutaj gmach Sądu Okręgowego przy obecnej ulicy Waryńskiego. 4. zespół nr 33: Akta miasta Koszalina, sygnatura 631, str. 2

VI. Plan Koszalina z ok. 1933 roku 1. Plan der Stadt Cöslin (Plan miasta Koszalina) 2. wydawca: Hendess C.G. G.M.B.H Köslin, rok wykonania ok. 1933, bez skali 3. Drukowany barwny plan miasta z dołączonym spisem ulic i budynków użyteczności publicznej, na czerwono zaznaczono ulice (Grüner Weg) i (Teichstrasse), planowane do przebudowy w ramach dodatkowych środków finansowych, uruchomionych przez nazi- stowski rząd w celu zwalczania bezrobocia. Plan zawarty jest w jednostce archiwalnej pt. Notstandsarbeiten im Tiefbau 1933-1941 (Prace w stanie wyjątkowym 1933-1941), w aktach której znajduje się więcej planów, obrazujących zakres planowanych i przewi- dzianych do realizacji inwestycji miejskich w ramach robót publicznych. 4. zespół: Akta miasta Koszalina, sygnatura 624, str. 234 54 Rocznik Koszaliński 2014

VII. Plan Koszalina z 1945 roku 1. Plan miasta Koszalin 2. Autor: J. Suliga, rok wykonania: 1945, skala 1 : 5.000 3. Odręcznie barwiony uproszczony plan zagospodarowania przestrzennego miasta, sporządzony na kalce ozalidowej. Zawiera legendę z oznaczeniem m.in. charakterystyki i funkcji poszczególnych terenów, oznaczeniem urzędów i instytucji publicznych 4. Zbiór kartograficzny, MTPiG, sygnatura Pl.M.II/21

VIII. plan zagospodarowania przestrzennego Koszalina z lat 1950-1952 roku. 1. Szczegółowy plan zagospodarowania przestrzennego Koszalin Śródmieście (Stare miasto). Zieleń i komunikacja. 2. Autor: inż. C. Iljon-Szymańska, E. Kulbicki, inż. A. Łyczewski, inż. W. Podwapiński, rok wykonania: 1952, skala 1:1.000 3. Szczegółowy plan zagospodarowania przestrzennego Śródmiescia Koszalina, pro- jekt zieleni i komunikacji. Plan z projektem zieleni i komunikacji składał się z pierwotnie z pięciu arkuszy, w zasobie APK znajdują się trzy. Ręcznie barwiony zawiera legendę z oznaczeniem m.in. charakterystyki i funkcji poszczególnych terenów, budynków planowa- nych do wyburzenia. Szczegółowy plan zagospodarowania przestrzennego dla śródmieścia Koszalina został wykonany w latach 1950-1952. Sporządzony w kilku ujęciach na 17 tekturowych planszach o wymiarach 834x590 mm przedstawia projekty sporządzone dla starego miasta Koszalina i składa się z kilku części: zieleń i komunikacja, użyteczność publiczna, przekroje ulic, stan zniszczeń istniejących, zagospodarowanie terenu istniejącego oraz plan etapowy. Przygoto- Przegląd źródeł kartograficznych Koszalina od XVIII wieku do 1952 roku 55 wany w barwnych ujęciach prezentuje szczegółową koncepcję zagospodarowania śródmie- ścia Koszalina wykonaną przez inżynierów pod kierunkiem inż. Stanisława Koziczuka. Pierwsza koncepcja odbudowy starego miasta w Koszalinie zakładała odtworzenie historycznego układu i formy zabudowy zniszczonego w ok. 90% śródmieścia. Pla- nowano wznieść siedzibę Miejskiej Rady Narodowej, czyli ratusza, wg projektu inż. Wanaga i Furmańczyka ze szczecińskiego Miastoprojektu, a który miał zawierać wiele akcentów architektury polskiej. Większość domów przy rynku i przyległych uliczkach miała mieć na funkcje usługowo-rozrywkowe, na przeciwko gmachu miał zostać wy- budowany okazały dom towarowy. Stare miasto, po wyburzeniu otaczających go znisz- czonych dzielnic, otoczyć miał pas zieleni i parków na kształt krakowskich plantów15. Na podstawie tej koncepcji zrealizowany został jedynie fragment zabudowy w rejo- nie Starego Rynku. Koncepcja została zaniechana i zarzucona w 1953 roku. Powstała w lipcu 1955 r. Wojewódzka Pracownia Urbanistyczna rozpoczęła opracowywanie projektów rozbudowy miasta, w tym koncepcji zagospodarowania śródmieścia16. Re- alizacja ostatecznej koncepcji zabudowy rynku została zakończona w 1962 roku od- daniem ratusza wg projektu arch. Wł. Michałowskiego. W efekcie zachowując układ historycznego rynku na jego obrzeżach, zamknięto go nową zabudową mieszkaniową w manierze socrealizmu. 4. Zbiór kartograficzny, MTPiG, sygnatura Pl.M.II/34

15 Koszalin 70-tys. miastem, w: Kurier Szczeciński 16-17 XI 1952 (Archiwum Akt Nowych, zespół 2514 Telewizja Polska. Zbiór wycinków prasowych. Koszalin). 16 Cz. Frąk, Koszalin przyszłości, w: Głos Koszaliński 31 XII 1955 (Archiwum Akt Nowych, zespół 2514 Telewizja Polska. Zbiór wycinków prasowych. Koszalin). 56 Rocznik Koszaliński 2014

Podsumowanie Podejmując się oceny dawnych planów miast, w tym Koszalina, pod względem ich wartości jako dzieł kartograficznych oraz źródła historycznego, należy dokonać wcześniej- szego przeglądu stanu kartografii w danym okresie. Niezbędnym elementem pełnej analizy opisowej treści planu jest odwoływanie się do wiedzy i źródeł historycznych; tak jak np. w tym przypadku – w odwołaniu do historii układu przestrzennego śródmieścia Koszalina i kierunków jego rozwoju, co umożliwiło zgłębienie wiedzy na temat dziejów całego mia- sta i ułatwiło odczytywanie treści zawartej na dawnych planach. Należy mieć także na uwadze, że historyczne plany to nie tylko interesujące obiekty kartograficzne, które niepozbawione błędów pozostają cennym źródłem informacji o hi- storii miasta, ale przyjąć trzeba jednocześnie, że w badaniach odwzorowań niewielkich obszarów z tak szczegółowym przedstawieniem przestrzeni, nieuniknione jest przenikanie się dyscyplin nauki, do których warto, a nawet należy sięgać. Przeprowadzenie analizy rozwoju przestrzennego Koszalina w oparciu o historyczne plany miasta, na podstawie źródeł kartograficznych i dostępnej literatury naukowej, dotyczącej XVIII, XIX i XX w. pozwoliło na zrozumienie zachodzących dotychczas przemian na badanym terenie. Przeanalizowanie wyłącznie źródeł kartograficznych nie byłoby bowiem wystarczające do zobra- zowania zmian zachodzących w obrębie miasta. Konieczne stało się wykorzystanie informacji zawartych w źródłach pisanych, a następnie powiązanie ich ze sobą w jedną całość. Cennych in- formacji uzupełniających źródła kartograficzne dostarczają m.in. opisy historyczne, kroniki miej- skie z opisami śródmieścia i jego układu, kataster z wykazami budynków, księgi gruntowe, akta miejskie z dokumentacją zarówno budynków użyteczności publicznej jak i prywatnych, czy od lat 30-tych XX wieku plany zagospodarowania przestrzennego śródmieścia i jego układ. Ujęcie tych treści na obrazie kartograficznym z danego przekroju czasowego umożliwiło wizualizację oma- wianych zagadnień i zmian, jakie zaszły od czasu powstania Koszalina do jego obecnego kształtu. Rozwój miasta zaprezentowano głównie w oparciu o plany historyczne z zasobu Ar- chiwum Państwowego w Koszalinie. Plany te w wersji cyfrowej są również dostępne na portalu „archiwum.parseta.pl”17. Dzięki owocnej współpracy ze Związkiem Miast i Gmin Dorzecza Parsęty w Karlinie, wybrane archiwalne plany Koszalina są tam zaprezentowane w postaci cyfrowej, na współczesnej siatce kartograficznej w Systemie Informacji Prze- strzennej. System ten pozwala w wirtualnym wymiarze prześledzić zmiany w przestrze- ni miejskiej poprzez nałożenie zeskalowanych planów na współczesną osnowę. Szerokie możliwości i bogactwo informacji, które można uzyskać poprzez zestawienie dawnych i współczesnych kartografików oraz bezpośrednią ich analizę, pozostawiamy zaintereso- wanym badaczom z różnych dziedzin nauki. Na zakończenie należy podkreślić, że zaprezentowane tu wybrane historyczne plany Koszalina to niewielka część kolekcji kartografików z zasobu APK. Dalsze źródła karto- graficzne, które trzeba uwzględnić w badaniach historii rozwoju przestrzennego miasta, pozostają w zbiorach m.in. innych archiwów, muzeów, bibliotek, zarówno krajowych jak i obcych. Dla badań rozwoju powojennego Koszalina kluczowe pozostają także źródła kar- tograficzne przechowywane w Miejskim Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej i Kartogra- ficznej w Koszalinie, funkcjonującym w strukturze Urzędu Miejskiego w Koszalinie.

17 www.archiwum.parseta.pl (dostęp 24 listopada 2014 r.) Xxxxxxxxxxxxx 57

Edward Włodarczyk Procesy urbanizacyjne Koszalina w XIX stuleciu.

Uwagi wstępne Przed rozważaniami dotyczącymi procesów urbanizacyjnych Koszalina chciałbym zwrócić uwagę na trzy kwestie natury ogólnej. I. W rozwijającej się Europie regionów coraz częściej zgłaszane są potrzeby na syntezy regionów lub miast, czasami dzielnic, a nawet niekiedy wsi, które mają na celu ukształ- tować i utrwalić związek mieszkańców z ich małą ojczyzną i budować dobrze rozumiany patriotyzm lokalny. W odniesieniu do miast Polski zachodniej pisanie historii regionów lub miast z przesłaniem budowania patriotyzmu lokalnego jest trudne. Odwołam się tutaj do stwierdzenia Roberta Traby, iż ta trudność wynika głównie z tego, ze historia miasta patrząc z perspektywy jego przynależności państwowo-politycznej, a w przypadku Pomo- rza Zachodniego również etnicznej to historia przerywana1, ale z drugiej to także historia trwania miasta i jego ciągłości rozwojowej, chociaż niekiedy z dużymi meandrami. Zatem możemy stwierdzić, że mieszkańcy miast Pomorza Zachodniego otrzymują historię swoich miast i te dzieje są czasami „przyswajalne” tylko dla okresu po 1945 roku. Czy chcemy tego, czy też nie, jako obywatele miast pomorskich dziedziczymy dorobek szeroko rozu- mianej kultury, w tym także kultury materialnej miasta będącej wytworem innej nacji2. II. Problemem, z którym borykają się autorzy syntez-opracowań historii miast pro- wincji pomorskiej jest pewien schematyzm ujęć tych dziejów. Pomimo niemal lawinowo wzrastającej liczby wydanych prac historiografia polska nie zdobyła się specjalnie na nowe propozycje metodologiczne. Prawie 10 lat (w grudniu 2005 roku) na konferencji zorgani- zowanej przez Instytut Wielkopolski i Instytut Zachodni w Poznaniu odbyła się ciekawa dyskusja i pojawiły się nawet interesujące propozycje dotyczące nowoczesnego ujęcia historii regionalnej, ale wyniki tej konferencji, moim zdaniem, specjalnie nie przełożyły się na sposób pisania kolejnych syntez historii miast czy regionów3. Czytelnik dość czę- sto oczekuje, że historia jego miasta będzie „wyposażona” w ogromną ilość faktów, ale czy będzie wyjaśniała zawiłości procesu dziejowego to już inna sprawa. Pojawiają się też głosy pasjonatów historii lokalnej, że „zawodowi” historycy nie są w pełni kompetentni do pisania dziejów ich miast. Jeden z nich niedawno pisał: : specjaliści z uniwersytetów lub instytucji badawczych z reguły nie posiadają wystarczającej wiedzy (sic!- podkreślenie E.W.) Bycie zawodowym historykiem czy też posiadanie tytułów naukowych nie gwarantuje

1 R.Traba: Historia – przestrzeń dialogu, Warszawa 2006, s. 111 i n. 2 E.Włodarczyk: Historia regionalna w dialogu polsko-niemieckim. Granice, Niebezpieczeństwa i szanse porozumienia, Zapiski Historyczne, T.LXVIII, 203, nr 2-3, s. 229-240; W. Stępiński; kwestia dziedzictwa kulturowego ziem pruskich, Komunikaty Warmińsko-Mazurskie, 2002, nr 1. 3 O nowy model historycznych badań regionalnych, pod red. K. Makowskiego, Poznań 2007. Interesować w kontekście sposobu pisania historii miast artykuły: R. Traba: Ciągłość i historia przerywana: miasto w długim trwaniu, s. 73-88; A. Chwalba: O nowy kształt historycznych badań regionalnych – uwagi do tekstu Roberta Traby, s. 89-98; E. Włodarczyk: Historia przerywana i trwanie miasta na pograniczu, s. 99-114; S. Żerko: Uwagi do szkicu Roberta Traby, s.115-122. 58 Rocznik Koszaliński 2014 uniknięcia, często bardzo istotnych błędów merytorycznych4. Oczywiście nie gwarantuje, ale też samozwańcze mianowanie się specjalistą historii miasta we wszystkich wiekach nie prowadzi wcale do dobrej syntezy jego dziejów. Trochę przy takiej dyskusji zapominamy, że badacz dziejów miasta powinien przedstawić swoje opracowanie nie tylko w myśl zasa- dy Leopolda Rankego jak to właściwie było, ale współczesna metodologia badań wymaga jeszcze od niego odpowiedzi na pytanie: dlaczego tak było? III. W opracowaniach dotyczących dziejów poszczególnych miast koniecznością staje się jeszcze określenie obszaru zainteresowań. Czy piszemy historię miasta biorąc pod uwagę jego granice administracyjne, czy też analizujemy procesy jego rozwoju na obszarze więk- szym od wspomnianych granic. W syntezach dziejów dużych miast badacze często posługują się takimi terminami jak region miejski, obszar miejski, aglomeracja, metropolia czy miejski region gospodarczy5. Wydaje się, że w odniesieniu do miast średnich kurczowe trzymanie się granic administracyjnych jest niemożliwe, ale byłbym też ostrożny w tworzeniu trochę na wyrost „regionów miejskich”, a już określenia aglomeracja czy metropolia brzmiałyby sztucznie czy wręcz fałszywie. Tym niemniej powinniśmy być świadomi faktu, że procesy urbanizacyjne przekraczały granice administracyjne miasta. W przypadku Koszalina takie ujęcie procesów demograficznych pojawiło się przy pruskim spisie z 1861 roku, w którym podkreślono, że 634 osoby zaliczone do obywateli miasta mieszkały poza jego granicami6. Charakterystyka procesów urbanizacyjnych w pruskiej prowincji Pomorze w XIX stu- leciu i w pierwszej połowie XX wieku nie należy do zadań łatwych. Obraz ten dodatkowo zaciemnia pozycja stolicy prowincji Szczecina, który rozwijał się zgodnie z podstawowy- mi trendami urbanizacji w Prusach i Niemczech. Przed kilkunastoma laty, zobligowany trochę pracami nad kolejnym tomem „Historii Pomorza”, zaproponowałem podział miast zachodniopomorskich na kilka kategorii. Pierwsza stanowiły miasta portowo-handlowe, drugą miasta średniej wielkości o charakterze komunikacyjno-handlowo-rzemieślniczym, trzecią : miasta średnie o charakterze administracyjno-rzemieślniczo-handlowym, czwartą: miasta średnie handlowo-rzemieślniczo-rolnicze, wreszcie piątą: miasta małe o charakterze rolniczo-rzemieślniczym, określane niekiedy mianem miast karłowatych7. Koszalin znalazł się w kategorii trzeciej w grupie 10 miast, które w II połowie XIX wieku liczyły od 7-10 tys. mieszkańców. Wydaje się, że liczba mieszkańców stanowiła wypadkową wielu czynników składających się na rozwój tej kategorii miast.

4 J. Leszczełowski: Czy moja trylogia została poddana rzetelnej recenzji?, Przegląd Zachodniopomorski, 2013, nr 3, s.133. Uwagi J. Leszczełowskiego są odpowiedzią na tekst K. Kozłowskiego: O potrzebie recenzowania monografii regionalnych. Refleksja na przykładzie trylogii Jarosława Leszczełowskiego o losach Złocieńca, Przegląd Zachodniopomorski, 2013, nr 3, s.123-132. 5 Szersze rozważania na ten temat prowadził E. Włodarczyk: Miasto dziewiętnastowieczne jako przedmiot zainteresowań badawczych historyków – kierunki badan, Roczniki dziejów Społecznych i Gospodarczych, 1992/1995, T.LIII-LV, s. 63-77; Uwagę na ten problem zwracał również ostatnio D.K. Chojecki: O społeczeństwa tradycyjnego do nowoczesnego. Demografia i \zdrowotność głównych ośrodków miejskich Pomorza Zachodniego w dobie przyspieszonej industrializacji i urbanizacji w Niemczech (1871-1913), Szczecin 2014, s. 30 i n. 6 H. Berghaus: Lnadbuch des Herzogthums Kaschubien und der einverleibten Kreise der Neumark: oder Verwaltungs-Bezirks der Königl. Regierung zu Köslin, Bd.I, T. 3, Stettin 1867, s.171. 7 E. Włodarczyk: tendencje rozwojowe miast prowincji [zachodnio]pomorskiej w latach 1850-1918, Zapiski Historyczne, 1998, T.LXIII, s. 93-121; por. również H. Matzerath: Urbanisierung in Preussen, Stuttgart 1985, s. 127, 246. Procesy urbanizacyjne Koszalina w XIX stuleciu 59

W XIX stuleciu czynnikiem najmocniej napędzającym procesy urbanizacyjne stawa- ła się industrializacja. Proces uprzemysłowienia prowincji pomorskiej przebiegał jednak nie tylko zbyt wolno, ale i ze znacznym opóźnieniem od przodujących prowincji państwa pruskiego. Jedna z podstawowych przyczyn tkwiła w słabości kapitałowej mieszczaństwa prowincji zachodniopomorskiej. Wyjątek stanowił tutaj tylko właściwie Szczecin. W przy- padku Koszalina musimy być świadomi jeszcze faktu, że pod względem ludnościowym po zakończeniu wojen napoleońskich ustępował on kilku innym miastom pomorskim zalicza- nym do grupy miast średniej wielkości. Była to także w dużym stopniu konsekwencja sła- bego rozwoju demograficznego miasta w XVIII stuleciu. W 1740 roku w Koszalinie miesz- kało 2,5 tys. osób. Przed wybuchem wojen napoleońskich liczba mieszkańców wzrosła do prawie 3,4 tys. W rejencji szczecińskiej w 1817 roku miastami z większą liczba ludności były Szczecin (wraz z Dąbiem (27,2 tys. mieszkańców), Stargard (8,2 tys.) i Anklam (5,8 tys.), a liczbę mieszkańców na poziomie Koszalina posiadał Pasewalk (4,7 tys.), w rejen- cji strzałkowskiej więcej mieszkańców miały Stralsund (15,9 tys.) i Greifswald (7,4 tys.). W samej rejencji koszalińskiej siedzibę władz rejencji dystansowały Kołobrzeg (7,4 tys.) oraz Słupsk (5,5 tys.). Koszalin ze swoimi 4,9 tys. mieszkańców ustępował zatem sporej grupie ośrodków miejskich8. W 1831 roku sytuacja Koszalina jeśli chodzi o liczbę miesz- kańców zmieniła się. Wprawdzie w odniesieniu do rejencji szczecińskiej nadal ustępował on Szczecinowi, Stargardowi i Anklam, ale w rejencji koszalińskiej zdystansował Koło- brzeg i niemal zrównał się ze Słupskiem (6541 wobec 6581). Nadal więcej mieszkańców miały Stralsund (14,6 tys. oraz Greifswald9. Zatem czynnik demograficzny zaczynał powo- li pozytywnie determinować rozwój miasta. Wspomniany już przez mnie spis z 1861 roku przyniósł sporo ciekawych informacji o mieszkańcach Koszalina. Otóż ludność miasta liczyła 11 303 mieszkańców cywilnych, z czego 10 700 zamieszkiwało na obszarze administracyjnym miasta i jego przedmie- ściach. Poza tymi granicami mieszkało wspomnianych już 634 obywateli miasta. Wśród owych ponad 11 tysięcy mieszkańców dzieci, niepełnoletni i ludzie stanu wolnego (nieza- mężni, nieżonaci) stanowili 7225, żyjący w związkach małżeńskich 3631, 425 to owdo- wiali, w tym 331 kobiet i 22 mężczyzn. Ponad 10900 osób było wyznania ewangelickiego, 113 wyznania rzymsko-katolickiego i 278 wyznania mojżeszowego10. Przysłowiowy skok (lub lepiej awans) demograficzny najlepiej widać w 1869 roku, kiedy w rejencji szczecińskiej tylko Szczecin (73,7 tys.) i Stargard (16,9 tys.) mają wię- cej mieszkańców niż Koszalin. W rejencji koszalińskiej tylko Słupsk zwiększył bardziej wydatnie niż Koszalin liczbę mieszkańców (15 tys. Słupsk wobec 13,6 tys. Koszalina). Kołobrzeg posiadał około 500 obywateli mniej od miasta, w którym mieściła się siedziba rejencji koszalińskiej. W następnych latach i spisach statystycznych widać wyraźny, cho- ciaż niezbyt dynamiczny wzrost liczby mieszkańców Koszalina. W 1875 mieszkało w mie- ście 14,8 tys. osób, dziesięć lat później Koszalin liczył 16,8 tys., w 1895 roku 18,9 tys., zaś

8 J.G. Hoffmann: Ṻbersicht der Bodenflảche und Bevőlkerung des preußischen Staates. Aus den für das Jahr 1817 ämtlich eingezogen Nachrichten, Berlin 1818, s. 38, 39. 9 J.G. Hoffmann: Neuste Űbersicht der \Bodenfläsche, der \Bevölkerung und des Viehstandes der einzelnen Kreise des preußischen Staats. Nach den zu \ende des \jahres 1831 ämtlich aufgenommenen Vwerzeichnissen, Berlin 1833, s.41, 43, 44. 10 H. Berghaus, op.cit., s. 171. 60 Rocznik Koszaliński 2014 w 1910 roku 23,3 tys. osób11. Warto w tym kontekście jeszcze podkreślić, że Koszalin na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XIX stulecia miał dodatnie saldo ruchów migracyjnych12. Aby scharakteryzować procesy urbanizacyjne w Koszalinie koniecznością staje się ustalenie czynników te procesy determinujących. Jednym z ważniejszych impulsów urba- nizacji stawał się czynnik demograficzny. Odgrywał on istotną rolę jednak wtedy, gdy miasta stawały się celem migracji wewnętrznej. Wprawdzie w prowincji pomorskiej od połowy XIX stulecia mieliśmy do czynienia z falą masowej ucieczki ludności wiejskiej do stolicy prowincji aby tam szukać zatrudnienia i poprawy warunków bytu w Szczecinie, a w następnej kolejności w innych miastach państwa pruskiego leżących poza prowincją pomorską. Stąd między innymi duży odsetek wśród ludności przybyłej do Berlina stano- wili urodzeni na Pomorzu. Impulsem był zwykle w dużych miastach pruskich rozwój przemysłu, handlu i komu- nikacji. Stan gospodarki koszalińskiej i tempo jej rozwoju zarówno w pierwszej, jak w drugiej połowie XIX stulecia nie należały do imponujących. W pierwszej połowie XIX wieku Koszalin był przede wszystkim miastem rzemieślniczym. W spisach statystycznych w niektórych latach stan koszalińskiego rzemiosła można byłoby uznać za zadawalają- cy. W 1863 roku odnotowano działalność 14 cechów rzemieślniczych, które skupiały 571 członków, ale większość z nich prowadziła swoją działalność poza miastem. Bardziej wia- rygodne dane dotyczą powiatu koszalińskiego, w którym w 1859 roku było 50 majstrów rzemieślniczych i 106 czeladników, w 1860 roku odpowiednio 42 i 92 oraz w 1861 roku 38 i 96. Rzemiosło koszalińskie nie korzystało specjalnie z pruskiej wolności przemysło- wej tj. możliwości prowadzenia produkcji rzemieślniczej bez przynależności do cechu. Właściwie na szerszą skalę w tym zakresie działali tylko stolarze. Z istniejących cechów najsilniejszymi były: krawców, sukienników i piwowarów13. Ocena gospodarki, a zwłasz- cza koszalińskiego rzemiosła wygłoszona w referacie na posiedzeniu pomorskiego sejmiku miejskiego w Koszalinie w 1904 roku przez R. Jonasa, który był dyrektorem miejscowe- go gimnazjum, była krytyczna i wyraźnie wskazywał on na małe znaczenie tej branży w rozwoju miasta14. Przemysł koszaliński w pierwszej połowie XIX stulecia był rachitycz- ny. Wprawdzie w 1843 roku można doliczyć się w Koszalinie i we wsiach podmiejskich aż 19 zakładów „przemysłowych”, ale liczba pracujących w nich robotników wynosiła za- ledwie 144. Najwięcej było browarów i krochmalni. Stosunkowo dużymi zakładami były odlewnia żeliwa (hamernia) w której pracowało 35 osób i papiernia, która także dawała

11 Staatsarchiv (dalej StA) Greifswald, Rep.60, nr 670 (Städte Angelegeheiten), s. 7, 44; Preußische Statistik, 1875, H. XXX, s.6; Zeitschrift des Königlich. PreußischenBureaus. Redigirt von dessen Direktor Dr Ernst Engel. Neuster Jahrgang (1869), Berlin 1869, s. 15, 16; Der Regirerunsbezirk Köslin und Bevölkerungszählung 1939; Por. D.K. Chojecki, E. Włodarczyk, Topodemograficzny Atlas gmin i obszarów dworskich Pomorza Zachodniego, Szczecin 2012. 12 H. Berhaus, op.cit., s. 172. 13 H. Berghaus, op.cit., s. 177. Wydaje się, ze podane przez Zygmunta Gręźlikowskiego (miasto w schyłkowym okresie feudalizmu i narastania stosunków kapitalistycznych (1807-1850) w: Dzieje Koszalina, pod red. B. Drewniaka i H. Lesińskiego, Poznań 1967) liczby rzemieślników w Koszalinie zostały nieco zawyżone). 14 StA Greifswald, Rep.60, nr 1162, s. 286. Procesy urbanizacyjne Koszalina w XIX stuleciu 61 pracę 35 osobom. W drugiej połowie XIX wieku swoją pozycję umocniła tylko papiernia, chociaż podjęcie produkcji celulozy wywołało sprzeciw mieszkańców miasta. Nadal ist- niały drobne zakłady metalowe i branży rolno-spożywczej oraz zyskujący lokalne znacze- nie przemysł ceramiczny i materiałów budowlanych15. Warto w tym miejscu jednak podnieść jeszcze inną istotną sprawę w gospodarce mia- sta, a mianowicie jego funkcje handlowe. Zaskakuje postronnego badacza informacja o armatorach żeglugowych z Koszalina i statkach będących w ich posiadaniu. W 1858 roku dysponowali oni dwoma statkami, które zdolne były do żeglugi morskiej i dysponowały łącznym tonażem 466 łasztów. Pozostałych sześć małych stateczków nadawało się tylko do żeglugi przybrzeżnej. Z dwóch statków morskich, jeden miał ładowności prawie 200 łasztów, drugi zaś to bark o wdzięcznej nazwie „Hertha” o ładowności 250 łasztów, pływa- jący najczęściej na trasie Kołobrzeg - Darłówko, a więc też w zasadzie wykorzystywany był w ruchu kabotażowym. Koszalin, podobnie zresztą jak większość pomorskich miast będących siedzibami armatorów uprawiających żeglugę przybrzeżną, po 1870 roku stracił swoja flotę żeglugową16. Miasto nie rozwinęło funkcji handlowych, a wyrazem tego był upadek, od początku zresztą nierealnych planów budowy portu i połączenia z Bałtykiem przez Jezioro Jamno17. Szukając przyczyn rozwoju lub stagnacji procesów urbanizacyjnych w Koszalinie należy, moim zdaniem, odnieść się do roli rolnictwa w życiu gospodarczym, ale nie tylko jako czynnika ekonomicznego wpływającego dodatkowo na stan finansów kasy miejskiej. W większości miast pomorskich niemal przez cały XIX wiek rolnictwo od- grywało dość znaczącą rolę. Wprawdzie jego wpływ na życie miasta był inny do poło- wy stulecia, właściwie do 1864 roku tj. czasu zakończenia pruskich reform uwłaszcze- niowych na wsi, inny też w drugiej połowie. Koszalin był właścicielem 10 wsi miej- skich (Podamirowo, Unieście, Czajcze, Jamno, Skwierzynka, Kędzierzyn, Gorzebądz, Kłos, Maszkowo Szczeglino) oraz czterech folwarków miejskich (Mokre, Wilkowo, Pątnowo, Radomno), ponadto folwarki miejskie istniały też obok gospodarstw chłop- skich w Gorzebądzu, Kłosie i Maszkowie18. Areał ziemi będącej własnością miasta wy- nosił ponad 13 tys. mórg (13057) tj. 7843 hektary. Uwłaszczenia na zasadzie wykupu we wsiach będących własnością Koszalina przeprowadzono w dwóch etapach. Część wsi (Jamno, Skwierzynka, Kędzierzyn, Gorzebądz) została uwłaszczona w latach dwu- dziestych lub na początku lat trzydziestych XIX stulecia, część natomiast około 1840 roku. Rola rolnictwa pozostawała jednak po procesie uwłaszczeniowym nadal znacz- na w życiu gospodarczym miasta. Koszalin pozostał właścicielem prawie 2 tysięcy mórg ziemi uprawnej (tj. ok.1200 ha) oraz 15675 mórg lasu (tj. ok. 9400 hektarów). Według spisu z 1861 roku w Koszalinie tj. w murach miasta i na obszarze podległym miastu hodowano 506 koni wobec 292 koni w 1822 roku. Krów było 686 (329 w 1822 roku), owiec 443 (878), świń 613 (249 w 1822 roku, ale 1079 w 1858 roku), i kóz 529

15 J.E. Benno: Geschichte der Stadt Coeslin vorn ihrer Gründung bis auf gegenwärtige Zeit, Coeslin 1840, s.210 i n. 16 H. Berghaus, op.cit., s. 178. 17 Geheimes Staatsarchiv Preußischer Kulturbesitz Berlin, I.HA, Rep.120, BB VI a5, nr 2, s. 261 18 H. Berghais, op.cit., s. 170; J.E. Benno, op.cit., s. 183-208; Z. Gręźlikowski, op.cit., s. 178 i n. 62 Rocznik Koszaliński 2014

(tylko 22 w 1822 roku)19. Warto przy tym pamiętać, że dochody z rolnictwa wpływa- jące do kasy miasta pod koniec lat pięćdziesiątych wynosiły prawie 14 tysięcy talarów przy ogólnym wpływie na poziomie około 56 tysięcy talarów, co stanowiło równo 25% ogólnych dochodów miasta20. Jeśli dodamy tutaj informację, że w strukturze zabudowy miasta istniało w połowie XIX stulecia ponad 1100 zabudowań o charakte- rze gospodarczym (typu stajnie stodoły, szopy, chlewy) przy tylko 26 zabudowaniach o charakterze przemysłowo-handlowym, to możemy skłaniać się do tezy o znacz- nym stopniu agraryzacji miasta. W pruskich spisach ludnościowych odnoszących się do miasta pojawia się kategoria społeczna zwana rolnikami miejskimi (Ackerbűrger). Byli to obywatela miasta, dla których główne źródło utrzymania stanowiło rolnictwo. W 1871 roku w Koszalinie zamieszkiwało 109 Ackerbürger, którzy zatrudniali 152 osoby. Dla jasności obrazu dodajmy, że w prowincji pomorskiej większą liczbę rol- ników miejskich miały: Szczecin (liczony wraz z Grabowem- 125), Stargard (145), Goleniów (165), Stralsund (203)21. Wniosek jaki wypływa z uwag o roli rolnictwa w życiu miasta skłania do podtrzymania tezy o negatywnej roli tego obszaru gospodarki miasta w procesie jego urbanizacji. Kolejne pytanie o czynnik sprawczy urbanizacji powinno odnosić się do kolejnictwa. Czy uzyskanie połączenia kolejowego z Berlinem przez Stargard, Szczecin stało się ele- mentem napędzającym rozwój miasta i procesy urbanizacyjne. Połączenie to otwarte w 1863 roku było niewątpliwie sporym prestiżem dla miasta. Do Berlina podróżowało się tylko 9 godzin i 36 minut z 24 minutowym postojem w Stargardzie i 34 minutowym postojem w Szczecinie. Musimy się jednak zgodzić z wnioskiem, że Hinterpommerschen Eisenbahn miała z jednaj strony znaczenie prestiżowe, nawet po przedłużeniu jej do Gdań- ska, z drugiej zaś większe znaczenie miała dla garnizonu koszalińskiego niż dla gospodarki miasta. Ta linia kolejowa nigdy też nie miała wielkiego znaczenia dla portów w Szczecinie czy Gdańsku22. Budowane potem inne małe linie kolejowe miały tylko znaczenie lokalne i służyły głównie tworzeniu rynku lokalnego, w którym Koszalin odgrywał znaczącą rolę, ale rynek ten nie pobudzał zbyt silnie procesów gospodarczych czy urbanizacyjnych. War- to również pamiętać, że linie kolejowe w rejencji koszalińskiej nie stworzyły warsztatów naprawczych kolei w odróżnieniu chociażby od takich węzłów komunikacyjnych na Po- morzu jak Stargard czy Pasewalk. Wróćmy zatem do pytania o główne czynniki sprawcze rozwoju miejskiego Koszalina. Miasto z pewnej stagnacji zostało wyrwane przez decyzje administracyjne. Wypływały one

19 H. Berghaus, op.cit., s. 175 20 Ibidem 21 Preußische Statistik, 1875, H.XXX, s.319; E. Włodarczyk; Miasta zachodniopomorskie jako posiadacz ziemski w XIX wieku, w: Szlachta i ziemiaństwo polskie oraz niemieckie w Prusach i Niemczech w XVIII-XX wieku, pod red. W. Stępińskiego, Szczecin 1996, s. 49-62 22 V. Hoyer: Territorial-Geschichte und statistische Beschrebung des Cösliner Regierungsbezirkes, Cöslin 1868, s.123; A. von Meyer, Geschichte und Geographie der deutschen Eisenbahn – von ihrer Enstehung bis auf Gegenwart 1890, Berlin 1890, s. 1309; J. Stanielewicz: Rola portów bałtyckich Szczecina, Gdańska i Królewca na tle zaplecza i przedpola portowego w latach 1815-1914, Szczecin 1976, s. 42; A. Mielcarek: Transport drogowy, wodny i kolejowy w gospodarce prowincji pomorskiej w latach 1815-1914, Szczecin 200l s. 76 i n. Procesy urbanizacyjne Koszalina w XIX stuleciu 63 jednak od czynników centralnych (berlińskich) a nie samorządowych. Władze samorzą- du miejskiego, a zwłaszcza władze magistrackie po pruskiej reformie ustroju miejskiego w Koszalinie były słabe. Stanowiły je: burmistrz, któremu jednocześnie podlegała policja, jego zastępca, 1 radca miejski jako opłacany członek magistratu i 8 niepłatnych radców jako członków magistratu. Wśród urzędników do najważniejszych należał skarbnik miej- ski i sekretarz magistratu23. Władze państwa pruskiego ustanowiły w Koszalinie jedną z trzech siedzib rejencji prowincji pomorskiej. Jeszcze w okresie wojen napoleońskich miasto zostało dotknięte nie tylko kosztami obecności wojsk napoleońskich w 1807 roku, ale i musiało ponieść stosunkowo wysoką kontrybucję (8 tys. talarów). Potem w 1808 roku znowu pojawiły się wojska francuskie i miasto ponosiło koszty kwaterunku tych wojsk oraz przemarszu innych jednostek24. W 1815 roku zapadła decyzja o wyborze Koszalina przez władze pruskie jako siedzi- by rejencji koszalińskiej. Wydaje się, że to była ważna i brzemienna w skutki decyzja. Najbardziej skorzystało na niej samo miasto. Koszalin stał się siedzibą rejencji stosunko- wo dużej obszarowo liczącej 13 powiatów i 23 miasta, a niektóre z tych ostatnich miały nie tylko chwalebniejszą historię, ale w dziejach państwa pruskiego odegrały znaczniejszą rolę niż Koszalin (np. Kołobrzeg)25. O wyborze Koszalina wydaje się, że zadecydowało jego centralne położenie, zwłaszcza w stosunku do Kołobrzegu i Słupska. Przyznać trze- ba, że miasto nie miało specjalnej infrastruktury aby niemal z marszu podołać nowej roli. Stąd władze pruskie zdecydowały się na znaczne doinwestowanie miasta. Przywilejem specjalnym Fryderyka Wilhelma III z 26 marca 1817 roku przyznano miastu zapomogę na budownictwo mieszkaniowe na lata 1818-1822. Do kasy miasta wpłynęła kwota prawie 67 tysięcy talarów26. W ramach tego planu miano przede wszystkim zwiększyć liczbę domów mieszkalnych. Władze pruskie potem jednak tę kwotę zmniejszały, ale nie ulega wątpliwości, iż to pierwszy ważny impuls do rozbudowy miasta. Ta decyzja wymagała rozwiązania wie- lu spraw takich jak zabezpieczenie materiałów budowlanych, przygotowanie gruntów pod rozbudowę miasta, w tym osuszenie niektórych obszarów, rozebranie fragmentów murów miejskich i bram miejskich. Dzielnicę zbudowaną dzięki wsparciu państwa nazwano przed- mieściem Fryderyka Wilhelma. Do 1838 roku wybudowano tam 38 domów27. Oprócz problemów mieszkaniowych władze miasta musiały zbudować budynki pu- bliczne. W 1825 roku na terenie byłego zamku powstał gmach zajmowany przez władze sądowe i prokuraturę. Przebudowano, a właściwie rozebrano i zbudowano od nowa ratusz miejski. W latach trzydziestych i czterdziestych władze rejencji wzięły na siebie częściowo cię- żar finansowania modernizacji miasta polegający m.in. na zbudowaniu promenad- miej skich czy przeniesieniu cmentarza. W 1850 roku utworzono w mieście dyrekcję poczty dla obszaru całej rejencji. Od 1879 roku stał się Koszalin siedzibą sądu krajowego i otrzymał

23 H. Berhaus, op.cit., s. 204. 24 F. Treichel: Die Geschichte DER Stadt Köslin, Köslin 1939, s. 44 i n.; Z. Gręźlikowski: op. Cit., s. 176 i . 25 A. Wiepolski: Ustrój polityczny Pomorza Zachodniego w XIX wieku, Poznań 1967. 26 H. Berghaus; op.cit., s. 170; Z. Gręźlikowski, op.cit., s. 192. 27 H. Berghaus; op.cit., s. 210 i n.; J.E. Benno: op.cit., s. 102 64 Rocznik Koszaliński 2014

Oddział Banku Rzeszy. W 1890 roku na Górze Chełmskiej oddano nowy budynek dla Szkoły Kadetów przeniesionej tutaj z Chełmna. Po decyzji o ustanowieniu w Koszalinie siedziby rejencji otwarto tutaj seminarium nauczycielskie. Działająca w mieście łacińska szkoła miejska została przekształcona w gimnazjum, które od 1876 roku było utrzymywa- ne przez miasto. Pomiędzy 1816 tj. rokiem ustanowienia rejencji a 1837 w mieście przybyło aż 11 bu- dynków publicznych. Liczba domów mieszkalnych zwiększyła się o 100 (z 555 do 653). Pozytywnym elementem w procesie urbanizacji Koszalina była stosunkowo szybko postę- pująca komunalizacja miasta (tj. budowa infrastruktury komunalnej). W 1862 roku otwarto w mieście gazownię. Była to chyba druga po Szczecinie gazownia na Pomorzu. Proble- mem dosyć istotnym było zaopatrzenie jej w węgiel. Szybko zdecydowano się na węgiel importowany z Anglii. Elektryfikacja dotarła do Koszalina na przełomie XIX i XX wieku, a w grudniu 1911 roku uruchomiono tramwaje miejskie. Początkowo linia miała tylko 3,5 km długości, ale w okresie dwudziestolecia została przedłużona do Rokosowa. Po wojnach napoleońskich wyraźnie wzmocniona została pozycja Koszalina jako mia- sta garnizonowego. Stacjonował w nim batalion fizylierów, eskadra husarów i batalion pomorskiej Ladwehry. Ponadto w mieście utworzono całe zaplecze zaopatrzeniowe dla stacjonujących jednostek. Miasta pomorskie pełniące funkcje siedzib garnizonu próbowa- ły, zwykle z marnym skutkiem, scedować na rząd pruski przynajmniej część kosztów ko- munalnych ponoszonych z racji pobytu wojska. Taką próbę podjął też magistrat Koszalina w 1824 roku, ale spotkał się z odmową władz w Berlinie28.

Konkluzje: 1. procesy urbanizacyjne w Koszalinie przebiegały w sposób charakterystyczny dla miast średnich nie tylko w prowincji pomorskiej, ale też w innych wschodnich prowin- cjach pruskich; 2. czynnikiem, który mógł zintensyfikować urbanizację miasta były przemiany- de mograficzne, które w prowincji pomorskiej miały szeroki zasięg. Koszalin nie był w sta- nie wykorzystać tych zmian dla przyspieszenia swojej urbanizacji gdyż jego gospodarka głównie z powodu słabości gospodarczej (kapitałowej) miejscowego mieszczaństwa nie miała szans na wchłonięcie owej nadwyżki ludnościowej. 3. na przeszkodzie szybkiej nowoczesnej urbanizacji miasta stała jego archaiczna struk- tura ekonomiczna ze słabym przemysłem i znaczną rolą rolnictwa . 4. jedynym czynnikiem przyspieszającym tempo urbanizacji była funkcja administra- cyjna miasta, która pozytywnie stymulowała rozwój, ale jednak nie mogła zastąpić innych przesłanek pobudzających przyspieszone procesy urbanizacyjne.

28 StA Greifswald, Rep. 60, nr 668, s. 10. Xxxxxxxxxxxxx 65

Greta Grabowska

„PLAN NA SPACER PO KOSZALINIE” proces powstawania mapy miasta

„Gdybym chciał zatem opisać … jest to miasto przygaszone, bez charakteru, przypadkowe. Ale to też nie byłoby prawdą: o pewnych porach dnia, w perspektywie niektórych ulic, stajesz twarzą w twarz z przeczuciem czegoś niepowtarza – lnego, rzadkiego, może wspaniałego…” Italo Calvino „Niewidzialne miasta”

ażdego dnia mijamy w tej samej kolejności ulice i domy, i okna i drzwi tych domów, nie zauważając w nich nic szczególnego, nic co pozwoliłoby zatrzy- Kmać się w zachwycie. Wszystko powszednieje. Nie sposób nabrać dystansu do wszystkiego, bo jest niezauważalnie codzienne. Próbą zmierzenia się z tym okazał się projekt stworzenia mapy miasta, w którym mieszkam od zawsze. Pomysł jej wyrysowa- nia zrodził się kilka lat temu. Codzienność wygrywała z wciąż odkładanym terminem rozpoczęcia pracy.

W maju 2016 roku przypada siedemsetpięćdziesięcioletnia rocznica nadania, przez Biskupa Kamieńskiego Hermanna von Gleichena, praw miejskich osadzie Cussalin, usytuowanej u podnóża góry Gollenberg. Powstał projekt trzyletnich obchodów, tej 66 Rocznik Koszaliński 2014 jakże ważnej dla Koszalina rocznicy. Rok 2014, rok ukazania się pierwszej wzmian- ki o osadzie, zaplanowano opatrzyć hasłem „Przestrzeń”. To sprowokowało mnie do zrealizowania, od dawna projektowanej przestrzennej mapy Koszalina oglądanego z oddalenia, z lotu ptaka. Przystąpiłam do gromadzenia materiałów. Badałam sposo- by konstruowania podobnych, już istniejących map panoramicznych. Porównywałam obszary jakie obejmują inne opracowania, sposoby rysowania i opisywania, nasycenie szczegółami i ustawienie jej względem stron świata. Nie ma jednolitych reguł, według których powstają mapy panoramiczne. Przystąpiłam do sporządzenia własnego mo- delu, będąc jednocześnie przeświadczoną, że i moja praca nie będzie doskonała, nie ustrzegę się błędów. Ograniczyłam obszar opracowania do śródmieścia, terenu opasanego murami miej- skimi w XIII w, i najbliższej okolicy, przedmieść Fryderyka Wilhelma powstałych w XIX w, po wschodniej stronie miasta. Chcąc, aby pierzeje rysowane budynków roz- wijające się wzdłuż ulic zyskały więcej plastyczności, oś północ południe nieznacznie przechyliłam w kierunku wschodnim. Mapę rozwinęłam w poziomie, ostatecznie zamy- kając ją w formacie 60 x 45 cm.

Postanowiłam nie polegać jedynie na zdjęciach lotniczych czy siatce geodezyjnej cen- trum Koszalina. Ruszyłam z miejsca, ruszyła taśma domów, wystaw, chodników, tłumu pośpiesznie mijanych, nieznanych ludzi. Zewnętrze, jak wielobarwny fresk, przesuwało się za oknami samochodu. Mijałam powtarzające się szyldy, reklamy, ściany. Elewacje „Plan na spacer po Koszalinie” 67

pozbawione okien, zaklejone bilbordami odbierają miastu indywidualność. Zmiana rekla- my powoduje dezorientację, zagubienie. Dawniej drogę wskazywały drzewa, kapliczki, drogowskazy, dzisiaj ich rolę przejęły wielkoformatowe wydruki. Początkowo tylko w wy- obraźni powstawał nowy obraz miasta. Wysiadłam z samochodu, udałam się na spacer, by poznać miasto. Na nowo, jak w dzie- ciństwie, przemierzałam Koszalin krokami. Podglądałam je przez dziurę w płocie, wspi- nałam się na murki, grzęzłam w krzakach. Odkrywałam nowy jego obraz oswajając je na nowo, na swój własny sposób. Notowałam zmiany lub odnajdywałam dawno nie widziane przestrzenie, których kadry zatarły się w mojej pamięci, zamazane upływem lat. Podczas spacerów badawczych wykonałam miastu około 1500 portretów, uwieczniając je wiosną 2014 r., stworzyłam swoistą księgę jego pamięci. Rysowałam i fotografowałam ulice, po- dwórka, fasady, garaże i śmietniki, ale także parki, zabytki i wszystkie detale, które miały posłużyć do uszczegółowienia mapy. Ta benedyktyńska praca trwała przeszło cztery miesiące. Za dnia penetrowałam zaka- marki śródmieścia, wieczorami uwieczniałam je na papierze. Rysowałam mozolnie, kwar- 68 Rocznik Koszaliński 2014

tał po kwartale, kamienicę po kamienicy, okna i drzwi, balkony, kominy. Każdego dnia sprawdzając, czy rysunek jest wystarczająco precyzyjny, czy pozwoli widzowi precyzyjnie odczytać szczegóły. Pragnieniem, celem moich działań było stworzenia tak wiernego wizerunku miasta, aby ktokolwiek, kto będzie przemierzał na mapie jego ulice bez trudu oswoił sobie bliskie przestrzenie. A każdy, kto związany jest z nim emocjonalnie będzie mógł odnaleźć swoje miejsca. Czasem będą to okna mieszkania, w którym się wychował, balkon z którego ma- chała do niego babcia, która robiła najlepsze pod słońcem pierogi z jagodami, czy ścianę „Plan na spacer po Koszalinie” 69

pod którą grał w „zbijanego”. Przeglądając pamiątki z przeszłości, w rodzinnym albumie odnalazłam, dostrzegłam pocztówkę wysłaną przez pradziadka Franciszka z Pragi, gdzie na początku XX wieku studiował Nauki Rolnicze. Tuż za mostem Karola, na prawo postawił krzyżyk nad jedną z kamienic, z dopiskiem tu mieszkam. Minęło przeszło sto lat. W wyobraźni widzę młode- go studenta zagłębionego w lekturze książek o hodowli koni, maszynach parowych. Nigdy Praga, to miejsce, nie będzie mi obce. Zostało już oswojone.

„…Nie chciałem się stamtąd ruszyć. Byłem tam przed setkami lat. Ale zapomniałem o tym, a teraz wszystko wróciło. Odnalazłem ten rodzaj gęstości i ciepła życia, jaki czuję w sobie. Byłem tym placem, gdy na nim stałem. Wydaje mi się, że ciągle jestem tym placem.” Elias Canetti, „Głosy Marakeszu”

Nie jest łatwym poruszanie się w obcym miejscu, innym niż to, w którym się miesz- ka. Trudno jest przedstawić je takim, jakie się zna od zawsze, pełnym emocji. Przemie- rzanie ulic innego miasta z mapą, ułatwia odnajdywanie się w nim, uczenie się go. Ale w pamięci podróżnego pozostają żywe obrazy, nastroje. Zapamiętujemy charakterystyczne wieże, bryły, kompozycje barwnych fasad, czasem układy ulic, plamy zieleni. Niektóre przestrzenie zapamiętujemy w słońcu, inne ocienione wzniesieniem czy ścianą zieleni. Nie są istotne nazwy ulic, tak często się zmieniają, czasem pozostają zapisane w niezrozumia- łym języku. Niektóre miejsca są hałaśliwe, czasem wyludnione, tak że słyszymy odgłos własnych kroków. I jeszcze zapachy. Nastroju miejsca nie odda żadna mapa, zapamiętuje- 70 Rocznik Koszaliński 2014 my je zamykając we wspomnieniach. Pragnieniem moim jest, aby każdy mógł odnaleźć, zaznaczyć na mapie własne miejsca. Aby mógł stworzyć własną emocjonalną mapę miasta, które nosi w sercu, własny „Plan na spacer” po Koszalinie. Andrzej Poniedzielski powiedział, że składamy się z przyzwyczajeń, automatyzmów. Jakże często zabiegani w codzienności spraw nie zwracamy uwagi na to, co wokół nas. Mijając ulice nie dostrzegamy zmian, odczytując świat tylko do wysokości pierwszego piętra. To, co powyżej pozostaje nieokreśloną bryłą, plamą zaledwie. Dopiero zatrzymując się podnosimy wzrok i dostrzegamy urodę otaczającej nas przestrzeni: kamienice, domy, dachy, korony drzew, wyżej chmury. Ten pomijany, niedostrzegany obraz miasta uwieczniłam w kolażach, osobistych no- tatkach ze spaceru po mieście. Kompozycje rysunkowe oparte o pozornie przypadkową plamę barwną niedbale udartego papieru wzbogaciłam barwą i precyzyjnym rysunkiem węglem, pastelą. Te subiektywne portrety Koszalina, przesycone wspomnieniami, moją wrażliwością, zamknęłam w cyklu kilkunastu prac jemu poświęconych. Pochylając się nad miastem dostrzegłam miejsca, które zainspirowały mnie artystycznie, sprowokowały do stworzenia zapisu, własnej kroniki miasta. Uwieczniłam chwile, gdy światło w jedyny sobie sposób przebiegało po fasadach domów, wydobywając z szarości obłość gzymsów, połyskliwość witraży, wyrysowaną światłem i cieniem bryłę miasta. Mam nadzieją, że moje obrazy są artystycznym, osobistym dopowiedzeniem tego, cze- go mapa Koszalina nie zdołała nakreślić w czytelny sposób. Zainspirują też Państwa do własnych poszukiwań pełnych poezji miejsc. Chcę zachęcić do stworzenia własnej, subiek- tywnej mapy miasta, własnego „Planu na spacer”. Na rewersie mapy umieściłam rysunki dwudziestu dwóch zabytków i obiektów zwią- zanych z kulturą. Każdy z nich opatrzyłam kilkoma zdaniami opisu wytłumaczenia, dla- czego właśnie one zostały tu uwiecznione. Znaleźć tu zatem można kilka faktów z historii budynku i informacja o funkcji, jaką pełni obecnie. Czasem towarzyszy temu osobisty dopisek, czy zasłyszana opowieść. Promocja Mapy Koszalina Pt „Plan na spacer” odbyła się w ramach obchodów siedem- setpięćdziesięciolecia Koszalina 26.05.2014 r. w Galerii Ratusz w Urzędzie Miejskim. Wy- stawę na której zaprezentowałam oryginał mapy i jej wersję drukowaną oraz kilkanaście obrazów poświęconych miastu uroczyście otworzył Prezydent Koszalina P. Piotr Jedliński.

Zdjęcia i kolaże autorki Xxxxxxxxxxxxx 71

Joanna Chojecka, Anna Janczewska

Historyczne jubileusze Koszalina w Archiwum Państwowym w Koszalinie

ubileusz, to inaczej rocznica wydarzenia, wyróżniająca się w jakiś sposób, dzięki czemu istnieje okazja nie tylko do szczególnie uroczystych obchodów, Jale także do refleksji nad minionym okresem. Uznając, że zarówno 750-lecie miasta jak i fakt pojawienia się wsi Koszalice w źródłach sprzed 800 lat spowo- dowały, że Rada Miejska ustanowiła lata 2014-2016 okresem obchodów Jubile- uszowych. Z tej okazji Archiwum Państwowe w Koszalinie przygotowało szereg propozycji kulturalnych i edukacyjnych, także we współpracy z regionalnymi in- stytucjami.

Trzyletnie obchody Jubileuszu Koszalina to niewątpliwie czas wyjątkowy dla miasta, oraz jego mieszkańców. Dlatego mamy nadzieję, że spotkania z nauką, historią i kulturą, jakie będą miały miejsce w najbliższych dwóch latach, wszyscy miłośnicy Koszalina – i ci świętujący jubileusz 800lecia Koszalina i ci odwołujący się do jubileuszu 750lecia na- dania praw miejskich - podejmą wspólne, integrujące działania, zmierzające do budowania pozytywnych więzi między mieszkańcami Koszalina, a tym samym pogłębiania tożsamo- ści lokalnej i patriotyzmu. Centralnymi wydarzeniami historycznych obchodów jubileuszowych w latach 2014- 2016 będą konferencje naukowe „Przestrzeń – Człowiek - Dokument. 750 lat miasta Koszalina”, wraz z towarzyszącymi okolicznościowymi wystawami. Konferencje orga- nizowane przez trzy koszalińskie instytucje kultury i nauki: Archiwum Państwowe w Ko- szalinie, Koszalińską Bibliotekę Publiczną oraz Muzeum w Koszalinie poświecone będą trzem filarom, wokół których koncentrować się będą organizowane wydarzenia naukowe i kulturalne w latach 2014-2016. Miniony rok odwoływał się do przestrzeni, ponieważ 800 lat temu Koszalin, jako wieś Koszalice po raz pierwszy pojawił się na kartach historii i tym samym w przestrzeni historycznej. I tak w maju 2014 r. koszalińskie Archiwum postanowiło po raz kolejny przyłączyć się do wydarzeń związanych z Nocą Muzeów, tym razem mając na uwadze obchody jubile- uszu 750-lecia miasta. Hasło i myśl przewodnia nie były zatem przypadkowe. „Ale Wio- cha, czyli wsi spokojna, wsi wesoła w koszalińskim Archiwum” - pod taką maksymą koszalińscy archiwiści zaprosili mieszkańców do wsi pomorskiej, ukazanej od średniowie- cza do czasów obecnych. W sobotni majowy wieczór gmach Archiwum zmienił się w chatę Sołtysa, zaś po pięknej wsi Koszalice, pomiędzy drewnianymi wiejskimi chatami przechadzali się dawni mieszkańcy słowiańskiej osady pomorskiej, rzemieślnicy, zespoły ludowe w pięknych ko- lorowych strojach regionalnych i licznie przybyli mieszkańcy. Zwiedzających gdakaniem witały kury i kogut – gigant, kaczki, kozy i króliki. W trakcie festynu uczestnicy mogli obejrzeć pokazy kucia tradycyjnego, pokazy i warsztaty łucznictwa myśliwskiego, Sło- wianki piekły podpłomyki, zainteresowani mogli sami się przekonać, czy dojenie krowy to trudna sztuka. Nie lada atrakcją okazały się też warsztaty serowarskie, pokazy i warsz- taty wyrobu masła, wypiekania i dekorowania pierników, warsztaty i pokazy garncarskie, 72 Rocznik Koszaliński 2014 rzeźbiarskie, wikliniarskie, pokazy przędzenia wełny, czy prezentacja strojów ludowych z różnych części Pomorza. Wielu gości zwiedzało również przygotowane z tej okazji okolicznościowe wystawy m.in. wystawę „Wsi spokojna, wsi wesoła w dokumentach Archiwum Państwowego w Koszalinie”, na której zaprezentowano zdjęcia z centralnych dożynek w 1975 r. w Ko- szalinie, donosy z czasów PRL-u i archiwalia z niemieckich dziejów miasta. Dużym zain- teresowaniem cieszyły się również prezentowane w budynku wystawienniczym „Archig@ lerii” wystawy: „Fotografia chłopów pomorskich”, „Wielokulturowość”, czy prezento- wane eksponaty z Muzeum Ziemi Karlińskiej. Bez wątpienia była to niezwykła lekcja hi- storii pokazująca, zwłaszcza najmłodszym, codzienne uroki życia w dawnej wsi Koszalice. W ramach Jubileuszu 750-lecia miasta, przy współpracy z lokalną telewizją „MAX” i redaktor Eweliną Starzak, koszalińskie Archiwum zrealizowało i nadal realizuje telewi- zyjne programy historyczne pt. „Z Archiwum K” i „Karty historii”, czyli cykl doku- mentalny, w którym głównym tematem jest jubileuszowy Koszalin i jego mieszkańcy - polscy i niemieccy - na przestrzeni wieków. Zamysł cyklu odwołuje się do jubileuszu 800-lecia pojawienia się Koszalina w źródłach pisanych (2014 rok) oraz 750-lecia lokacji miasta (2016 rok). W związku z zainteresowaniem cyklem niemieckich odbiorców, plano- wane jest również tłumaczenie wybranych odcinków „Z Archiwum K” na język niemiecki. Jubileusz miasta stał się dla nas - archiwistów bodźcem do zorganizowania w wyjąt- kowym miejscu warsztatów archiwalnych Greifswaldzie, gdzie w tamtejszym Ar- chiwum Krajowym (Landesarchiv) przechowywane są kluczowe źródła historycz- ne, które przed wiekami rozpoczęły miejska przygodę Koszalina. 6 czerwca 2014 roku pracownicy Archiwum Państwowego w Koszalinie wraz ze słupskim Oddziałem AP i pozostałymi gośćmi odwiedzili greifswaldzkie Archiwum Krajowe, które znajduje się w pomorskim mieście powiatowym, niedaleko polskiej granicy. Dzięki uprzejmości niemiec- kich archiwistów, mogliśmy z bliska obejrzeć i dotknąć oryginalne dokumenty źródłowe z dawnych dni Koszalina, w tym koszaliński akt lokacyjny, kluczowy dla historii naszego miasta dokument. Obecnie w Archiwum w Greifswaldzie przechowywanych jest ponad 250 dokumentów z koszalińskiego magistratu (lata 1299-1714) i blisko 280 dokumentów z klasz- toru cysterek, który przez kilkaset lat funkcjonował na terenie miasta (1277-1588). W roku 2016 – z okazji 750. rocznicy nadania praw miejskich, dzięki staraniom ko- szalińskiego Archiwum Państwowego, koszaliński akt lokacyjny wraz z innymi doku- mentami źródłowymi, będzie można obejrzeć na wystawie w Muzeum w Koszalinie. Bowiem będzie to rok poświęcony Koszalinowi historycznemu, utrwalonemu w źródłach pisanych. Na wystawie zaprezentowanych zostanie kilkadziesiąt najstarszych dyplomów ko- szalińskich z XIII, XIV i XV wieku, które przechowywane są m.in. w niemieckim Archiwum Państwowym w Greifswaldzie. Ponadto, zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Koszalinie, w sprawie obchodów Jubileuszu 750-lecia nadania praw miejskich Miastu Koszalin funda- mentalnym dorobkiem Jubileuszu będzie opracowanie oczekiwanej od kilkudziesięciu lat historycznej monografii Koszalina, która ukaże się w dwóch tomach. Przygotowania do wystawy już trwają. Nie bez przyczyny w minionym roku 2014 koszalińskie Archiwum przystąpiło do programu „Kultura+””, dedykowanego organi- zacjom i instytucjom kultury, które chcą uczestniczyć w zabezpieczaniu dziedzictwa na- rodowego i zyskać na to pieniądze. Efekty projektu koszalińskiego Archiwum pt. „Digi- talizacja Akt miasta Koszalina z lat 1555-1945 oraz wybranych planów i map” wraz Historyczne jubileusze Koszalina w Archiwum Państwowym w Koszalinie 73 z towarzyszącą publikacją „Inwentarz Akt miasta Koszalina z lat 1555-1945” będą szeroko prezentowane w latach 2015-2016. Rozłożony w czasie Jubileusz miasta to doskonała okazja do podjęcia fascynujących wątków historii Koszalina i udowodnienia, że jej odkrywanie bez wątpienia może być niezwykłą przygodą, o czym można było się przekonać w dniach 16-17 października 2014 r. podczas konferencji naukowej: “Koszalin w przestrzeni. Przestrzeń w Kosza- linie” zorganizowanej w ramach jubileuszowych wydarzeń historycznych pt. „750 lat Koszalina. Przestrzeń – Człowiek – Dokument”. Gospodarzami konferencji były trzy instytucje kultury: Archiwum Państwowe w Koszalinie, Koszalińska Biblioteka Publicz- na oraz Muzeum w Koszalinie. Konferencja pod patronatem honorowym Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych, Prezydenta Miasta Koszalina oraz Wicemarszałka Województwa Zachodniopomorskiego zapoczątkowała trzyletnie obchody 750-rocznicy aktu lokacyjnego naszego miasta. Uroczystości jubileuszowe rozpoczęły się w Archiwum Państwowym w Koszalinie, otwarciem trzech okolicznościowych wystaw historycznych pt. „Koszalin w przestrze- ni. Przestrzeń w Koszalinie”, „Z kaszubsko - słowiańskich i polskich losów Pomorza Zachodniego” oraz „Cassubiana w zasobie Archiwum Państwowego w Koszalinie”. Dalsza część spotkania, sesja naukowa, odbywała się w Koszalińskiej Bibliotece Publicz- nej, w której z okazji jubileuszu miasta przygotowano wystawę pt. „ Instytucje użyteczno- ści publicznej w przestrzeni Koszalina”. Wystawa plenerowa: „Koszalin w przestrzeni. Przestrzeń w Koszalinie” odwołująca się do tytułu konferencji, to pierwsza z cyklu trzech wystaw, odnoszących się do rocznico- wych wydarzeń Koszalina: upływu 800 lat od pojawienia się Koszalina w zapisach źródło- wych (dyplom z 1214 roku) i 750 lat od uzyskania praw miejskich w 1266 roku. Powstała ona w oparciu o wyniki kwerendy archiwalnej na własnym zasobie, a także na zasobach polskich i niemieckich archiwów oraz innych instytucji. Ekspozycję stanowi zbiór materiałów histo- rycznych prezentujących pięć etapów rozwoju Koszalina na przestrzeni wieków. Jest ona prezentowana w formie plansz, na których znajdą się kopie dokumentów, z opisami w języku polskim, niemieckim oraz angielskim i stanowi uzupełnienie cieszącej się stałym zaintereso- waniem, ścieżki edukacyjnej „Köslin - Koszalin. Miasto Pomorskie”, przygotowanej w 2008 roku, eksponowanej na terenie Archiwum Państwowego w Koszalinie. Zaproszenie na konferencję naukową przyjęli wyjątkowi i uznani badacze dziejów Po- morza Zachodniego. Wśród nich prof. dr hab. Robert Traba z Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie, rektor US, prof. dr hab. Edward Włodarczyk, redaktor naukowy I tomu monografii Koszalina, prof. dr hab. Zbigniew Sobisz z Akademii Pomorskiej w Słupsku, dr Tadeusz Krawczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych w Warszawie, dr hab., Paweł Gut z Ar- chiwum Państwowego w Szczecinie, dr Paweł Migdalski w US, dr inż. Ryszard Nakonieczny z Politechniki Śląskiej, dr Andrzej Chudziński z Instytutu Kaszubskiego w Gdańsku oraz koszalińscy archeolodzy, archiwiści, konserwator zabytków, architekci i projektanci. Wystąpienia dotyczące szeroko rozumianej przestrzeni historycznej Koszalina stano- wiły nie tylko wymianę różnorodnych opinii i refleksji na temat bogatej historii miasta, ale również wywołały żywą dyskusję z udziałem prelegentów i uczestników spotkania. Pod- czas dwudniowej konferencji uczestnicy spotkania mieli sposobność wysłuchać ciekawych prelekcji, obejrzeć materiał filmowy zrealizowany przez TKK „MAX” z cyklu „Karty hi- storii”, wprowadzający słuchaczy w tematykę Jubileuszu miasta. Organizatorzy zaprosili 74 Rocznik Koszaliński 2014 także do udziału w wycieczce na Górę Chełmską, po której oprowadzał i przybliżał historię tego wyjątkowego miejsca Marcin Machocki, przewodnik turystyki pieszej. W trakcie trwania konferencji głos zabrał również Pan Bronisław Strzok, Prezes Stowa- rzyszenia Rodzina Katyńska w Koszalinie, który wręczył Joannie Chojeckiej, dyrektorowi Archiwum Państwowego w Koszalinie oraz Robertowi Boruckiemu, pracownikowi AP Medale Pamiątkowe „Katyń 1940”. Na zakończenie obrad wręczono nagrody laureatom konkursu pn. „Historie koszali- nian”, zorganizowanego przez Stowarzyszenie APERTO w Koszalinie w ramach pro- jektu pt. „Cudowne lata seniorów” współfinansowanego ze środków programu Aktywizacja Społeczna Osób Starszych na lata 2014-2020. Konkurs był adresowany do osób w wieku powyżej 60 lat. Zadaniem uczestników było opublikowanie w portalu www.cudownelata. net swoich wspomnień i zdjęć związanych z Koszalinem. Jurorzy ocenili blisko 30 historii opublikowanych od czerwca do końca września tego roku. W komisji konkursowej zasiedli: Joanna Chojecka - dyrektor Archiwum Państwowego w Koszalinie, Irena Ciesielska - prze- wodnicząca Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz Ewa Marczak - dziennikarka Tygodnika Miasto. Konkurs był organizowany we współpracy z Archiwum Państwowym w Koszalinie. Konferencja naukowa zorganizowana przez Archiwum Państwowe w Koszalinie, Ko- szalińską Bibliotekę Publiczną oraz Muzeum w Koszalinie spotkała się z dużym zaintere- sowaniem licznie przybyłych gości, ale i mieszkańców Koszalina, co pokazało, że temat Jubileuszu miasta, jego historii, dziejów, wart jest podejmowania i kontynuacji, zaś takie współdziałanie zmierzające do wzmacniania regionalnych instytucji nauki i kultury, roz- poznawania źródeł historycznych i profesjonalizacji badań regionalnych, może przynieść korzyść wszystkim stronom, a największą lokalnej społeczności, która coraz chętniej sięga do bogactwa dziedzictwa kulturowego, także tego archiwalnego. Ponadto przy okazji obchodów jubileuszowych w roku 2014 koszalińskie Archiwum zrealizowało dwa projekty wydawnicze. Pierwszy z nich to materiały z konferencji na- ukowej i wystawy pt. Na tułaczym szlaku. Powstańcy listopadowi na Pomorzu, zorga- nizowanej w dniu 8 października 2013 r. wspólnie z Muzeum w Koszalinie. Inspiracją do zorganizowania wystawy i konferencji była 180 rocznica pobytu 100-osobowej grupy powstańców listopadowych na ziemi koszalińskiej. Na konferencji historycy, archiwiści i pasjonaci zaprezentowali zbiory i stan badań nad dziejami jednego z największych zry- wów niepodległościowych, w tym wędrówkę powstańców przez Prusy i Europę na emi- grację, dalsze ich losy i ślady współczesne m.in. w londyńskim National Archives. W pu- blikacji wyeksponowano również wątek regionalny i jego znaczenie w dziejach Koszalina, także w nawiązaniu do jubileuszowych obchodów 750-lecia miasta w latach 2014-2016. Niewątpliwą gratką dla miłośników historii naszego miasta jest drugi projekt wydaw- niczy zrealizowany przez koszalińskich archiwistów. To publikacja Inwentarz zespołu Akta miasta Koszalina z lat 1555-1945 i towarzysząca jej wystawa połączona z promo- cją wydawnictwa oraz efektów programu KULTURA+, w ramach którego w latach 2013-2014 digitalizacji zostały poddane akta miasta Koszalina (pozwalają na pozna- nie dziejów Koszalina w świetle źródeł archiwalnych z zasobu tutejszego Archiwum oraz Landesarchiv Greifswald). Publikacja wychodzi naprzeciw oczekiwaniom użytkowników polskich i niemieckich, zajmujących się historią. Jest to pierwsze wydawnictwo tego ro- dzaju będące przyczynkiem do dalszych prac popularyzacyjnych związanych ze zbiorami archiwalnymi z obszaru działania koszalińskiego Archiwum. Historyczne jubileusze Koszalina w Archiwum Państwowym w Koszalinie 75

Jubileusz 750-lecia Koszalina zbiegł się z oddaniem do użytkowania placu przed Urzę- dem Miejskim. Z tej okazji Joanna Chojecka, dyrektor koszalińskiego Archiwum na wnio- sek Prezydenta Koszalina opracowała wspólnie z Krystyną Bastowską, konserwatorem za- bytków w koszalińskiej Delegaturze WUOZ tekst okolicznościowy poświęcony historii koszalińskiego rynku. Tekst znalazł się na płytach zamontowanych na zrewitalizowanym rynku i dzięki temu, każdy może poznać kilka kluczowych faktów z wielowiekowej histo- rii Koszalina. Na płytach znalazły się także kopie odcisków pieczęci i herbów Koszalina, najstarszego (postać biskupa w bramie), najdłużej stosowanego (głowa św. Jana Chrzcicie- la) oraz współczesnego (konne ujęcie jeźdźca), wykonane przez znanego koszalińskiego rzeźbiarza Zygmunta Wujka. 76 Rocznik Koszaliński 2014 Xxxxxxxxxxxxx 77

Radosław Gaziński Biblioteka kościoła w Jamnie

oczątki biblioteki kościoła parafialnego w Jamnie (Jamund)1 wiążą się z działal- nością pastora Christiana Wilhelma Hakena2, który powołał we wsi przykościelną Pbibliotekę o charakterze publicznym3. Powstała ona ostatecznie w styczniu 1756 roku. Otrzymała osobny regulamin, a jej ówczesny, raczej skromny księgozbiór, tworzyły książki pozyskane kilka lat wcześniej przez pastora. W 1761 roku poparcia w tym wzglę- dzie udzielili jamneńskiemu pastorowi dyrektor pomorskiego konsystorza Georg Bothe4 oraz sam król pruski Fryderyk II, który zatwierdził organizację biblioteki5. Jednocześnie Bothe podkreślał, że nabyte na potrzeby biblioteczne dzieła powinny być utrzymywane w dobrym stanie6.

Nowa placówka miała, zdaniem jej twórcy, z jednej strony służyć umocnieniu wiary i moralności parafian, z drugiej zaś ułatwiać naukę uczniom tutejszej szkoły7. Biblioteka

1 Porównaj podstawowe informacje o wsi Jamno: Ausführliche Beschreibung des gegenwärtigen Zustandes des Königl. Preusischen Herzogthums Vor= und Hinter=Pommern, Das zweiten Theils, zweiter Band, v. Ludewig Wilhelm Brüg- gemann, Stettin 1784, s. 514. 2 Christan Wilhelm Haken, urodził się 12 lipca 1723 roku w Greifswaldzie, gdzie jego ojciec Carl Wilhelm był poczmi- strzem. Od 3 roku życia mały Christian Wilhelm wychowywał się u dziadka ze strony matki prepozyta w Białogardzie Christiana Tornow. Do szkół uczęszczał początkowo w Białogardzie, a potem w Stargardzie (do znanego Kolegium Grö- ninga). Następnie od 1743 roku pracował w Łącku (Lanzig) u brata matki, aby zarobić na studia. Studiował w Królewcu w latach 1744 – 1747. W latach 1748 – 1771 był pastorem w Jamnie. W 1771 roku został wybrany przez synod słupski prepozytem w Słupsku i pastorem tamtejszego kościoła mariackiego. Zmarł w Słupsku w grudniu 1791 roku: Die Evan- gelischen Geistlichen Pommerns von der Reformation bis zur Gegenwart, von E. Müller, II Teil, Stettin 1912, s. 152, 456. 3 Jak dotąd nie przeprowadzono gruntownych studiów nad bibliotekami Pomorza Brandenbursko – Pruskiego. Wiemy, że XVIII stuleciu większe lub mniejsze biblioteki funkcjonowały przy szkołach miejskich, prywatne, nieraz spore zbiory książek, posiadali bogaci mieszczanie oraz częściowo szlachta. Natomiast niewiele można powiedzieć o bibliotekach przykościelnych. D. Łukasiewicz sugeruje, że było ich mało i zazwyczaj były niewielkie. W latach 1705 – 1707 w dzie- więciu bibliotekach parafialnych Pomorza brandenburskiego było jedynie 30 książek: Biblii, katechizmów, kancjonałów czy postylii. Oczywiście wspomniane biblioteki pełniły funkcje pomocnicze dla pracujących w parafiach pastorów: D. Łukasiewicz, Z. Szultka, Kultura materialna i duchowa, Historia Pomorza, red. G. Labuda, t. II do 1815 r., cz. 3, Pomo- rze Zachodnie w latach 1648 – 1815, oprac. Z. Szultka, H. Lesiński przy współudziale, D. Łukaszewicza i A. Wielopol- skiego, Poznań 2003, s. 951, 957. 4 Najwyższym organem Kościoła luterańskiego na Pruskim Pomorzu był Konsystorz Ewangelicki, będący ciałem kole- gialnym złożonym z generalnego superintendenta, dyrektora pochodzenia szlacheckiego oraz dwóch radców (także po- chodzenia mieszczańskiego). Do kompetencji Konsystorza należały wszystkie sprawy kościelne, w tym egzaminowanie i nominowanie pastorów oraz sprawowanie sądownictwa chociaż bez egzekucji. Ponadto Konsystorz sprawował ogólny nadzór nad kościołami, szkołami, szpitalami i przytułkami: Z. Szultka, Organizacja i unifikacja ustrojowo – prawna elektorskiego Księstwa Pomorza w ramach monarchii Hohenzollernów, Historia…, s. 287-290. 5 Archiwum Państwowe w Koszalinie (dalej APK), Akta miasta Koszalina (dale AmK), 383, s. 2-3. 6 Warto wspomnieć, że w omawianym czasie w Koszalinie działała szkoła miejska mająca podręczną bibliotekę oraz funkcjonowała tu fundacja Schwederów dysponująca również znaczną biblioteką: Dzieje Koszalina, red. B. Drewniak i H. Lesiński, Poznań 1967, s. 173 – 174. 7 Luteranizm zwracał wielką uwagę na szkolnictwo. Już ordynacja kościelna z 1535 roku wskazywała na bardzo dużą rolę szkoły w kształtowaniu postaw moralnych i religijnych. W tym czasie udało się jednak utrzymać na niezłym pozio- mie jedynie szkoły w miastach. Zdecydowanie gorzej było na wsiach. Szkolnictwo wiejskie – elementarne zaczęło się dopiero intensywniej rozwijać w XVIII stuleciu: Kirchengeschichte von Pommern, v. H. Heyden, Bd. II, Stettin 1938, s. 101-102, 104-105, 252-256. 78 Rocznik Koszaliński 2014 była tym bardziej potrzebna, że jak twierdził sam Haken, na ówczesnym Pomorzu było bardzo mało takich placówek. Wskazywał, że w najbliższych okolicach działały jedynie dwie tego typu biblioteki. Jedną w Łosinie (Lossin) na południe od Słupska prowadził Paul Kamcke, druga znajdowała się w Karścinie (Kerstin), na północ od Karlina i była wspiera- na przez hrabiów v. Manteuffel. Biblioteka w Łosinie była wyjątkowo skromna, posiadała bowiem jedynie 100 woluminów zbiorów, natomiast wielkości drugiej niestety nie znamy. Mając na względzie niewielką liczbę placówek bibliotecznych o charakterze publicznym we wsiach pomorskich, pastor Haken kładł duży nacisk na użyteczność gromadzonego w Jamnie księgozbioru nie tylko dla nauki szkolnej, ale także dla rozwijania wiedzy i pod- noszenia poziomu uczniów8. Podstawowym problemem, przed jakim stanęła nowa biblioteka, były koszty naby- wania nowych książek. Na ten cel potrzebne były znaczne środki, którymi nie dyspono- wała parafia9. Był to, zdaniem twórcy biblioteki, problem priorytetowy, bowiem każda tego typu placówka, aby prawidłowo funkcjonować musiała pozyskiwać nowe dzieła. Pierwszego talara na zakup zbiorów przeznaczył sam pastor Haken, a następnie zwrócił się o wsparcie do Pomorskiego Konsystorza Ewangelickiego proponując jednocześnie założenie fundacji na ten cel, która pozyskiwałaby stosowne środki od darczyńców. Od- setki od zgromadzonego w ten sposób kapitału, przeznaczano by na zakup zbiorów. Na uruchomienie fundacji Haken przeznaczył 4 talary, 5 groszy i 6 fenigów. Biblioteka i jej fundacja znalazły się pod opieką Konsystorza Ewangelickiego i władz miejskich Ko- szalina. Obaj opiekunowie zobowiązali się do przeznaczania na potrzeby biblioteczne dodatkowych, raczej niewielkich kwot. Księgi w bibliotece zostały złożone w skrzyniach w taki sposób, aby można było do nich łatwo dotrzeć. Każda z nich została dokładnie spisana (skatalogowana) na osobnej karcie książkowego rejestru (inwentarza) oraz otrzymała znak własnościowy (ekslibris) zawiera- jący napis: Bibliotheca Jamundensium Ecclesiastica10. Na karcie rejestrującej nabyte dzieło umieszczano dokładną datę jego przyjęcia, podawano autora książki, tytuł oraz miejsce i rok wydania, wreszcie opisywano stan jej zachowania. Podczas wyboru poszczegól- nych dzieł do biblioteki zalecano, aby pastor kierował się moralnością i dobrym smakiem, a także opinią patronów tj. Konsystorza Ewangelickiego i koszalińskich władz miejskich. Prowadzenie rejestru książek było obowiązkowe, bowiem służył on do orientowania się w stanie biblioteki. Obok rejestru w placówce miały być przechowywane (obowiązkowo 10 lat) rachunki wystawione za nabyte dzieła. Na ich podstawie patronom co roku składano sprawozdanie rachunkowe w formie tabelarycznej. Nowe nabytki składano w małej skrzyni („ein kleines Kästchen”) z napisem: „Zur Ehre Gottes und zum Besten dieser Bibliothek”11. Nie wszystkie książki przechowywa- ne w bibliotece mogły być wypożyczane na zewnątrz. Z księgozbioru wydzielono bo- wiem niewielką część najwartościowszych i najdroższych dzieł, z których można było

8 APK, AmK, 383, s. 5-6, a dodatkowo o rozwoju szkolnictwa elementarnego na wsi pomorskiej od lat 30. XVIII wieku patrz: D. Łukasiewicz, Z. Szultka, Wzrost roli państwa w przemianach systemu oświa- ty Pomorza pruskiego w XVIII wieku, Historia…, s. 877-880, 883-891, 893, 895-897. 9 APK, AmK, 383, s. 7 12. 10 APK, AmK, 383, s. 10. 11 APK, AmK, 383, s. 9. Biblioteka kościoła w Jamnie 79 skorzystać tylko w kościele. Zgodnie z regulaminem bibliotecznych książek nie można było sprzedawać. Ustalono także, że kapitał fundacji bibliotecznej powinien dojść do kwoty 50 talarów. Następnie połowę tej kwoty należało odłożyć, aby wzrastała ona do 100 talarów, zaś pozostałą część można było stopniowo wydawać na zbiory. Zwięk- szeniu dochodów na książki miały służyć loterie książkowe (z książek podarowanych specjalnie na ten cel) z których spodziewano się dochodów przewyższających kwotę 1 talara. Opiekunowie biblioteki, a zwłaszcza Konsystorz Ewangelicki zakazali łącze- nia księgozbioru bibliotecznego z parafialnym archiwum (z dokumentami wytwarza- nymi przez pastora). Według protokołu z lipca 1763 roku, podpisanego przez radcę dworu Schmidta, bur- mistrza Koszalina Nodta oraz prepozyta konsystorza Schafferda kapitał biblioteki, dzięki hojności darczyńców, miał docelowo osiągnąć kwotę 300 talarów. Plan rozwoju bibliote- ki przewidywał, że odsetki od zgromadzonych środków miano w całości przeznaczać na wzbogacanie księgozbioru. Wiadomo, że od powstania placówki w 1756 roku do końca 1762 roku skwitowany kapitał biblioteki wyniósł 62 talary, 5 groszy i 6 fenigów12. Nie- stety nie wiemy jak wielkie środki przeznaczono na nowe nabytki oraz ile i jakie książki zostały wówczas kupione13. Z lat następnych znamy szczegółowe roczne rozliczenia bi- blioteki wskazujące na niewielkie środki finansowe stojące do jej dyspozycji i jak nale- ży sądzić ograniczony napływ nowości. W 1763 roku stan finansów biblioteki wynosił 38 talarów, 1 grosz i 6 fenigów, co może oznaczać, chociaż nie jest to jednoznacznie potwierdzone, że na zbiory wydano wówczas 24 talary i 6 groszy14. W następnych la- tach było wyraźnie widać, że pastor gromadził środki na potrzeby biblioteki usiłując, być może, dojść do zakładanego wcześniej kapitału 300 talarów. Pod koniec 1764 roku środki biblioteki wzrosły do 49 talarów, 8 groszy i 11 fenigów. W kolejnym roku wpływy biblioteki powiększyły się o 61 talarów i 12 groszy, w tym 50 talarów w depozyt prze- kazała do bibliotecznej kasy wdowa Mielcken. Stąd też pod koniec 1765 roku na koncie jamneńskiej biblioteki zgromadzono 111 talarów i 12 groszy. W następnym roku kapitał wdowy został odjęty od środków biblioteki i najprawdopodobniej znalazł się w depozy- cie miejscowego kościoła. W tej sytuacji w 1766 roku napływ nowych pieniędzy do kasy biblioteki zamknął się kwotą 28 talarów, 12 groszy i 9 fenigów. Taką też sumę pokazują sprawozdania jako wyjściową w 1767 roku, co może oznaczać, że na zbiory oraz być

12 Należy w tym miejscu zwrócić uwagę, że w kościelnym rejestrze spisanym w 1762 roku w kościele w Jamnie nie odnotowano biblioteki, a jedynie wskazano na księgi ochrzczonych prowadzone od 1658 roku, tom królewskich edyktów, tom edyktów kościelnych, kilka tomów reskryptów władz prowincjo- nalnych, rejestr kościelny prowadzony od 1607 roku, rejestry finansowe itp.: Archiwum Państwowe w Koszalinie (APK), Akta parafii ewangelickiej w Jamnie (dalej ApJ), syg. 1, s. 1-3. Nie stoi to w sprzeczności z informacjami o bibliotece, bowiem powołano ją w 1756 roku, ale władze udzieliły jej poparcia dopiero w 1761 roku, zaś przytoczony kapitał naliczono w 1762 roku. Ma to ścisły związek z wojną 7-letnią, która wybuchła w sierpniu 1756 roku. Wkrótce Pomorze stało się obszarem walk prusko – rosyjskich, co nie mogło sprzyjać rozwojowi biblioteki. Dopiero przełom w wojnie związany ze śmiercią w styczniu 1762 roku cesarzowej Elżbiety i wstąpieniem na tron Piotra III, który zawarł rozejm z Fryderykiem II diametralnie zmieniły sytuację Prus. Stąd też rzeczywiste funkcjonowanie biblioteki w Jamnie należy liczyć od 1762 roku. 13 APK, AmK, 383, s.13-14. 14 Jest to różnica w stosunku do roku 1762: APK, AmK, 383, s, 14-15. 80 Rocznik Koszaliński 2014 może remonty w 1766 roku przeznaczono około 61 talarów. W latach 1767 – 1768 kapi- tał biblioteki odbudowano. Do środków liczących na początku 1767 roku wspomniane już wyżej 28 talarów, 12 groszy i 9 fenigów dodano depozyt wdowy Mielcken (pewnie za jej zgodą) wraz z odsetkami w łącznej kwocie 52 talarów i 9 groszy, a następnie wpływy jakie odnotowano w 1768 roku. Wspomniane wpływy wraz z kapitałem z początku 1767 roku wyniosły razem 61 talarów, 8 groszy i 9 fenigów. W tej sytuacji na koncie biblioteki na początku 1769 roku znajdowało się 113 talarów 17 groszy i 9 fenigów15. W następ- nych latach część środków przekazano w depozyt do banku królewskiego w Szczecinie. Część – jak można sądzić – inwestowano w książki, chociaż nie zostało to jednoznacznie określone. W zachowanych sprawozdaniach finansowych jamneńskiej placówki zapisy- wano jedynie ubytki kapitału lecz nie wskazywano na jakie cele był on przeznaczany. Większość zgromadzonych środków złożono w długoterminowych depozytach, a jedy- nie odsetki od nich i skromne coroczne przychody określały codzienność finansową bi- blioteki. Bieżące przychody i wydatki rzadko przekraczały 20 talarów. W 1771 roku nastąpiła zmiana na stanowisku pastora. Na miejsce Christiana Wilhelma Hakena, który przeszedł do pracy duszpasterskiej w Słupsku, nominowano na pastora w Jamnie Johana Christristiana Gottlieba Kludta16. Pod jego kierownictwem biblioteka kościelna, chociaż powoli, rozwijała się dalej. W pierwszej połowie lat 70. XVIII wieku stan bieżących finansów biblioteki był bardzo skromny. Przykładowo w styczniu 1771 roku kasa biblioteczna umieszczona w koście- le dysponowała jedynie 7 talarami 7 fenigami. Na początku 1773 roku posiadano kwotę 17 talarów, 15 groszy i 9 fenigów, zaś wiosną (maj) 1775 roku szkatułę biblioteki obliczono na 7 talarów, 14 groszy i 9 fenigów. Natomiast rzeczywisty stan finansów na początku 1775 roku był zdecydowanie większy i wynosił 161 talarów i 10 groszy. Wzrósł on do czerwca następnego roku do 191 talarów, 12 groszy i 11 fenigów. Jednak nie od całej tej kwoty od- prowadzano czynsze na rzecz biblioteki. W czerwcu 1776 roku czynsze naliczono jedynie od 186 talarów i 16 groszy i wyniosły one 4 talary, 20 groszy i 11 fenigów17. Wiadomo także, że we wspomnianym 1776 roku nie wydatkowano żadnych pieniędzy na książki, a inwentarz przechowywanych w bibliotece zbiorów został przez kontrolujących uznany za prawidłowy. W 1776 roku zaszły w rachunkach i stanie finansów biblioteki nie do końca jasne zmiany. Wybuchł bowiem spór o czynsze, a także o sam depozyt wdowy Mielcken, do których pretensje zgłosił Dawid Weber ze Skwierzynka (Schwerinsthal)18. Najpewniej wdowa Mielcke już wówczas nie żyła, a do jej majątku zgłosili się spadkobiercy ze wspomnianym Dawidem Weberem na czele. Sprawa, w której jedną ze stron był pastor z Jamna toczyła się przed sądem miejskim w Koszalinie19. Została ona najprawdopodob-

15 APK, AmK, 383, s. 16-19. 16 Johann Christian Gottlieb Kludt urodził się w Szczecinku w dniu 1 maja 1741 roku jako syn Johana Benediktusa rektora gimnazjum szczecineckiego. Kształcił się w gimnazjum w Szczecinku, a następnie od 1768 był zatrudniony w Szczecinku jako kantor. W latach 1771 – 1790 sprawował funkcję pastora w Jamnie, gdzie zmarł 26 stycznia 1790 roku: Die Evangelischen…, s. 152. 17 APK, AmK, 383, s. 19-23. 18 Wspomniany Dawid Weber był kolonistą w Skwierzynku. 19 APK, AmK, 383, s. 24. Biblioteka kościoła w Jamnie 81 niej wygrana przez duchownego, skoro pod koniec 1779 roku obok całkowitego kapitału biblioteki wynoszącego 136 talarów i 16 groszy, wymieniano dodatkowo kwotę 50 ta- larów. Mimo to Weber nie składał broni i jeszcze w 1782 roku domagał się przekazania mu dawnego depozytu po wdowie Mielcke. Ze sprawozdań finansowych wynika jednak, że pod koniec 1781 roku kapitał biblioteki wynosił 235 talarów, na które składało się 50 talarów złożonych w szczecińskim banku, 50 talarów tzw. depozytu wdowy Mielcke oraz 135 talarów złożonych w kościele w Jamnie przez Heckmanna i Schmidta. Czysty dochód kasy biblioteki tj. czynsze od kapitału i drobne datki wyniósł wówczas 27 tala- rów, 19 groszy i 7 fenigów20. Należy przypuszczać, że środki te przekazano na książki, chociaż nie zachowały się o tym żadne wzmianki w analizowanym źródle. Natomiast sprawozdanie finansowe przeprowadzone w listopadzie 1785 roku przez burmistrza Koszalina Brandta, rajcę Wilkego, radcę Konsystorza Ewangelickiego Hoffmanna oraz radcę sądowego Kretschmanna wykazało, że rachunki i wydatki biblioteki były zrówno- ważone. Biblioteka posiadała w szczecińskim banku depozyt w wysokości 150 talarów, w jamneńskim kościele znajdował się drugi depozyt w wysokości 135 talarów, od któ- rego odprowadzano czynsze. Natomiast bieżący stan kasy bibliotecznej osiągnął sumę 17 talarów i 1 grosz. W tej sytuacji wszystkie środki stojące do dyspozycji biblioteki liczyły 302 talary i 1 grosz, a tym samym po 22 latach (od 1763 roku) przekroczono wreszcie zakładany pierwotnie kapitał w wysokości 300 talarów. W następnych latach pieniądze biblioteczne stopniowo wzrastały. Na przykład w 1786 roku osiągnęły łącz- ną kwotę 314 talarów, 11 groszy i 1 feniga21. Kolejne sprawozdania wskazywały, że zbierane sukcesywnie pieniądze były jako depozyty stopniowo umieszczane w różnych instytucjach finansowych. W 1790 roku do szczecińskiego banku przekazano następny 50 talarowy depozyt. W 1791 roku zmarłego Johana Christiana Gottlieba Kludta zastąpił nowy pastor Johan Jacob Kirchhoff22. Bieżący stan kasy bibliotecznej na początku jego posługi wy- nosił 38 talarów, 20 groszy i 6 fenigów23. Następne kontrole wskazywały na porzą- dek w rachunkach biblioteki. Środki wydawano rozsądnie nie przekraczając bieżących wpływów. I tak na koniec 1791 roku w kasie pozostało 45 talarów, 4 grosze i 3 fenigi, zaś bilans 1792 roku zamknięto kwotą 5 talarów, 22 groszy i 10 fenigów24. Podobna sytuacja miała miejsce, aż do początków XIX wieku. Dla przykładu można wskazać, że pod koniec 1800 roku stan bieżącej kasy biblioteki zamknął się kwotą 45 talarów, 2 groszy i 5 fenigów25. Analizowane materiały pokazują wyłącznie finansową stronę funkcjonowania biblioteki kościelnej w Jamnie. Widać z nich stopniowy wzrost oraz stabilizację fi- nansów stojących do jej dyspozycji. Na pewno skutkowało to nabywaniem nowych

20 APK, AmK, 383, s. 25-27. 21 APK, AmK, 383, s. 31-33. 22 Johann Jacob Kirchhoff urodził się w Kołobrzegu, studiował w Halle, w latach 1791 – 1813 był pastorem w Jamnie, od 1813 roku pełnił rolę głównego pastora w Koszalinie, gdzie zmarł 14 stycznia 1834 roku: Die Evangelischen…, s. 126, 152. 23 APK, AmK, 383, s. 36-37. 24 APK, AmK, 383, s. 38-39. 25 APK, AmK, 383, s. 40-48. 82 Rocznik Koszaliński 2014 zbiorów i być może wyposażeniem biblioteki w odpowiednie szafy bądź regały. Nie- stety, niewiele można powiedzieć o działalności jamneńskiej placówki, a zgoła nic o jej księgozbiorze. Możemy tylko domniemywać, że na przełomie XVIII i XIX wieku księgozbiór biblioteczny mógł liczyć do kilkuset dzieł najpewniej o treści religijnej, historycznej, filozoficznej i być może przyrodniczej. Z pewnością dzieła te uzupełniała wydawana ówcześnie literatura piękna. Xxxxxxxxxxxxx 83

Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina

oszalin przeżywa i świętuje „okrągły” Jubileusz. W kolejnych najbliższych trzech numerach „Rocznika Koszalińskiego” będzie drukowane kalenda- Krium obchodów 750-lecia Miasta. Chcemy utrwalić pamięć inicjatyw oraz ludzi, organizacji i instytucji zaangażowanych w te ulotne chwile naszej historii.

22 września 2011 r. Rada Miejska, mając na uwadze wyjątkowość i doniosłość zbliżającego się Jubileuszu 750-lecia Miasta Koszalina, jego znaczenie, potrzebę pro- mocji miasta i przybliżenia jego przyszłości oraz umacniania tożsamości mieszkańców podjęła uchwałę, w której postanowiła: przystąpić do organizacji obchodów Jubileuszu 750-lecia nadania praw miejskich Koszalinowi przypadającego w roku 2016, ustalić czas trwania obchodów na lata 2014-2016 (z dniem kulminacyjnym 23 maja 2016 r.), powierzyć Prezydentowi Miasta powołanie merytorycznego zespołu organizacyjnego. Na zespół nałożono obowiązek przygotowania propozycji: założeń programowych ob- chodów Jubileuszu, wstępnej kalkulacji kosztów, składu osobowego kolegium redakcyj- nego do opracowania monografii Koszalina, składu osobowego komitetu organizacyjne- go i komitetu honorowego obchodów Jubileuszu. W uzasadnieniu uchwały stwierdzono: „W latach 2014 i 2016 Koszalin stanie się Bohaterem dwóch ważnych w jego dziejach rocznic. W dniu 23 maja 1266 roku, władca miasta, biskup kamieński Hermann von Gleichen, wystawił akt lokacyjny dla Koszalina, przyznający prawa miejskie wsi, któ- ra w zachowanych źródłach historycznych pierwszy raz pojawiła się już w 2014 roku. To właśnie w tym roku z pierwszych znanym ze źródeł pisanych, potwierdzono istnie- nie miejscowości Koszalice (villam […], que Cossalitz vocatur), od którego to faktu w roku 2014 upłynie 800 lat! Bezsprzecznie to właśnie akt lokacyjny stał się kluczowym momentem w dziejach Koszalina, określając na kolejne wieki Jego rolę jako ośrodka miejskiego. Od tego dnia w maju 2016 r. upłynie 750 lat. Zbliża się zatem czas, aby na kanwie historii przygotować się jak najpełniej do godnego uświetnienia tych wydarzeń, także w sposób, który przetrwa następne wieki i będzie wkładem naszego pokolenia dla potomnych. Mając na uwadze wyjątkowość i znaczenie tych wydarzeń, wnioskuje się, aby lata 2014-2016 ustanowić okresem Obchodów Jubileuszowych 750-lecia Koszalina. Jednocześnie korzystając z istniejącego dorobku i wiedzy historycznej, w celu promocji Koszalina, jako miasta o bogatej, złożonej historii, stanowiącej dziedzictwo narodowe, należy uznać, że inauguracja obchodów jubileuszowych powinna mieć miejsce 23 maja 2014 roku, a kulminacja głównych uroczystości 23 maja 2016 roku”.

22 marca 2012 r. Prezydent Piotr Jedliński zarządzeniem powołał zespół organi- zacyjny obchodów Jubileuszu 750-lecia nadania praw miejskich Miastu Koszalin w składzie: Przemysław Krzyżanowski – zastępca Prezydenta (przewodniczący zespo- łu), Eugeniusz Żuber – wiceprzewodniczący Rady Miejskiej (wiceprzewodniczący ze- społu), Joanna Chojecka – dyrektor Archiwum Państwowego w Koszalinie, Grzegorz Edward Funke – przewodniczący Rady Kultury przy Prezydencie Miasta, Jerzy Kalicki – dyrektor Muzeum w Koszalinie, Anna Mętlewicz – radna Rady Miejskiej, ks. Sebastian Niedźwiedziński – przewodniczący Oddziału Koszalińskiego Polskiej Rady Ekumenicz- 84 Rocznik Koszaliński 2014 nej, Grzegorz Niski – radny Rady Miejskiej, Dorota Pawłowska – dyrektor Wydziału Kultury i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego, prof. Bogusław Polak – przedstawiciel środowiska akademickiego, ks. Henryk Romanik – przedstawiciel Diecezji Koszaliń- sko-Kołobrzeskiej, Romuald Sobieralski – przedstawiciel Rady Gospodarczej przy Pre- zydencie Miasta, Józef Maciej Sprutta – przedstawiciel Stowarzyszenia Przyjaciół Ko- szalina, Marzena Śmigielska – kierownik Referatu Kultur i Sportu Urzędu Miejskiego, Ryszard Tarnowski – przewodniczący Komisji Kultury Rady Miejskiej, Teresa Tomczyk – przedstawicielka Rady Osiedla „Na Skarpie”, Artur Wezgraj – radny Rady Miejskiej, Andrzej Ziemiński – dyrektor Koszalińskiej Biblioteki Publicznej.

4 grudnia 2012 r. zarządzeniem Prezydenta został powołany Miejski Komitet Orga- nizacyjny obchodów Jubileuszu w składzie Przemysław Krzyżanowski – zastępca Pre- zydenta (przewodniczący), Tomasz Czuczak – sekretarz Miasta (wiceprzewodniczący), Paweł Strojek – dyrektor Centrum Kultury 105 (wiceprzewodniczący), Roman Biłas – przewodniczący Oddziału Związku Ukraińców w Koszalinie, Alina Danes – Wydział Ar- chitektury i Urbanistyki Urzędu Miejskiego, Zdzisław Derebecki – dyrektor Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie, Barbara Domańska – Wydział Organizacyjno-Ad- ministracyjny Urzędu Miejskiego, Marek Dulewicz – dyrektor Biura Rady Miejskiej, Stanisław Górawski – prezes zarządu Koszalińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Skarpie”, Robert Grabowski – rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego, Piotr Hossa – pro- kurent, Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, kpt. Zbigniew Izraelski – 8. Kosza- liński Pułk Przeciwlotniczy, Jolanta Jabłońska – Zarząd Dróg Miejskich w Koszalinie, Barbara Jaroszyk – przedstawicielka Rady Kultury przy Prezydencie Miasta, wiceprezes Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, Peter Jeske – przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Mniejszości Niemieckiej „Pomerania” w Kosza- linie, Janusz Kaliszczak – przedstawiciel Północnej Izby Gospodarczej, Mariusz Kraj- czyński – przedstawiciel Północnej Izby Gospodarczej, Jerzy Krauze – Wydział Kultu- ry i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego, Anna Mętlewicz – radna Rady Miejskiej, ppłk. SG Jacek Mikołajun – Naczelnik Wydziału Prezydialnego Centralnego Ośrodka Szkolenia Straży Granicznej, Urszula Miller-Grzybowska – dyrektor Wydziału Rozwo- ju i Współpracy Zagranicznej Urzędu Miejskiego, Magdalena Muszyńska-Płaskowicz – przedstawicielka Koszalińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, ks. Sebastian Niedź- wiedziński – pastor parafii ewangelicko-metodystycznej w Koszalinie, przewodniczący Oddziału Koszalińskiego Polskiej Rady Ekumenicznej, Henryk Niski – przewodniczący Rady Sportu przy Prezydencie Miasta, Zbigniew Nowak – przedstawiciel Koszalińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, Dorota Pawłowska – dyrektor Wydziału Kultury i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego, Mirosław Pender – Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej, Joanna Pokładowska – przedstawicielka Koszalińskiej Izby Przemy- słowo-Handlowej, Iwona Potomska – dyrektor Pałacu Młodzieży w Koszalinie, Jakub Pyżanowski – prezes Zarządu Obiektów Sportowych, ks. Henryk Romanik – Diecezjal- ny Konserwator Zabytków, Kuria Biskupia Koszalińsko-Kołobrzeska, Eugeniusz Ryba- kowski – kierownik Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, Piotr Simiński – komendant Straży Miejskiej w Koszalinie, Józef Maciej Sprutta – prezes zarządu Sto- warzyszenia Przyjaciół Koszalina, Piotr Starnawski – przedstawiciel Północnej Izby Go- spodarczej, Krzysztof Stobiecki – dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego, Anna Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina 85

Szot – kierownik Klubu „Nasz Dom” Koszalińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Nasz Dom”, Marzena Śmigielska – Wydział Kultury i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego, Kazimiera Talko-Hryncewicz – pełnomocnik Zarządu ds. działalności społeczno-wycho- wawczej, Ryszard Tarnowski – radny Rady Miejskiej, przewodniczący Komisji Kultury, Teresa Tomczyk – Rada Osiedla „Na Skarpie”, Jadwiga Topolan – przedstawicielka Rady Gospodarczej, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Koszalinie, Wiesław Tyl – Komendant Miejski Policji w Koszalinie, Robert Wasilewski – dyrektor Filharmonii Koszalińskiej, Kinga Wiertlewska-Kobalczyk – kierownik Biura Promocji i Informacji Urzędu Miej- skiego, Miłosz Zaczyński – przedstawiciel Młodzieżowej Rady Miasta. 9 IV 2013 r., w związku z przejściem Przemysława Krzyżanowskiego do pracy w Ministerstwie Edu- kacji Narodowej, zarządzeniem Prezydenta Miasta funkcję przewodniczącego Miejskie- go Komitetu Organizacyjnego powierzono Leopoldowi Ostrowskiemu – nowemu za- stępcy Prezydenta, a 6 V 2013 r., także zarządzeniem Prezydenta, w skład Komitetu została powołana Ewa Ciszek z Zarządu Dróg Miejskich. Do zadań Komitetu zaliczono: opiniowanie złożonych propozycji oraz przedstawienie własnych w zakresie dotyczącym obchodów Jubileuszu 750-lecia nadania miastu Koszalin praw miejskich; opracowanie projektu programu obchodów Jubileuszu w latach 2014-2016, z uwzględnieniem założeń programowo-organizacyjno-finansowych, wypracowanych przez zespół organizacyjny i zachowaniem spójnego charakteru poszczególnych zadań pod względem organizacyj- nym, promocyjnym i komunikacyjnym; przedstawienie Prezydentowi Miasta projektu powyższego programu do akceptacji; kierowanie procesem przygotowania i wdrożenia programu; koordynowanie współpracy pomiędzy wszystkimi podmiotami zaangażowa- nymi w realizację obchodów oraz monitorowanie jego przebiegu; podsumowanie zre- alizowanego programu, ocena jego wykonania i zamknięcie projektu; przedstawienie Prezydentowi Miasta końcowych wyników pracy Komitetu.

14 listopada 2013 r. Miejski Komitet Organizacyjny przyjął koncepcję obchodów Jubi- leuszu 750-lecia Koszalina. W 2014 r. odbyło się 6 spotkań organizacyjno-programowych pod przewodnictwem zastępcy Prezydenta Miasta Leopolda Ostrowskiego – przewodni- czącego Komitetu i Sekretarza Miasta Tomasza Czuczaka – przewodniczącego zespołu or- ganizacyjnego. W spotkaniach uczestniczyli członkowie Komitetu, reprezentanci komórek organizacyjnych Urzędu Miejskiego i miejskich instytucji kultury.

25 kwietnia 2014 r. Prezydent Piotr Jedliński zarządzeniem powołał Komitet Ho- norowy uroczystości obchodów 750-lecia nadania Koszalinowi praw miejskich w skła- dzie: Stanisław Gawłowski – Sekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska, Przemy- sław Krzyżanowski – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, Marek Tałasiewicz – Wojewoda Zachodniopomorski, Olgierd Geblewicz – Marszałek Woje- wództwa Zachodniopomorskiego, Stefan Turowski – Przewodniczący Rady Miejskiej w Koszalinie, prof. dr hab. inż. Tadeusz Bohdal – Rektor Politechniki Koszalińskiej, dr Jan Kuriata – Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koszalinie, ks. bp Edward Dajczak – Biskup Koszalińsko-Kołobrzeski, ks. bp prof. dr hab. Marcin Hin- tz – Biskup Diecezji Pomorsko-Wielkopolskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Rzeczypospolitej Polskiej, nadbryg. Marek Kowalski – Zastępca Komendanta Głów- nego Państwowej Straży Pożarnej, gen. bryg. Krzysztof Żabicki – Szef Zarządu Wojsk 86 Rocznik Koszaliński 2014

Radiotechnicznych Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, płk. dypl. Zbi- gniew Zalewski – Dowódca 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego, Maria Hudy- ma – Honorowa Obywatelka Koszalina, Mirosław Mikietyński - Honorowy Obywatel Koszalina, Marek Kamiński – Honorowy Obywatel Koszalina, Adam Sztaba, Agata Szymczewska.

4 grudnia 2012 r. zarządzeniem Prezydenta zostało powołane Kolegium Redakcyj- ne do opracowania monografii Koszalina: prof. zw. dr hab. Bogusław Polak – dyrektor Instytutu Polityki Społecznej i Stosunków Międzynarodowych Politechniki Koszaliń- skiej (przewodniczący Kolegium), Joanna Chojecka – dyrektor Archiwum Państwo- wego w Koszalinie (wiceprzewodnicząca Kolegium), Anna Drozdalska – Koszalińska Biblioteka Publiczna (sekretarz), ppłk SG dr Wojciech Grobelski – Centralny Ośrodek Szkolenia Straży Granicznej w Koszalinie, Jerzy Kalicki – dyrektor Muzeum w Ko- szalinie, dr Leszek Laskowski – Koszalińska Biblioteka Publiczna, Andrzej Ziemiń- ski – dyrektor Koszalińskiej Biblioteki Publicznej, ks. Henryk Romanik – Diecezjal- ny Konserwator Zabytków, Kuria Biskupia Koszalińsko-Kołobrzeska. 26 X 2013 r., w związku z rezygnacją ks. Henryka Romanika, do Kolegium został powołany ks. dr Tadeusz Ceynowa – dyrektor Archiwum Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej i Bi- blioteki Wyższego Seminarium Duchownego. Kierunki pracy Kolegium Redakcyjne- go określały stwierdzenia, które znalazły się w uzasadnieniu uchwały Rady Miejskiej z dnia 22 IX 2011 r.: „Godnym dorobkiem dostojnego Jubileuszu 750-lecia w dziejach miasta i trwale wpisującym się w historiografię miasta, który pozostanie dla kolej- nych pokoleń powinna być monografia historyczna Koszalina, spełniająca powszechne oczekiwania tych środowisk i koszalinian, które dostrzegają poważny brak rzetelnego i wyczerpującego opisu dziejów Koszalina. Nie bez znaczenia jest fakt, że Koszalin jest jedynym miastem pomorskim, które nie doczekało się w ostatnich latach rzetel- nego i aktualnego opracowania. […] Wydaje się zatem oczywistym, że po niemalże 40 latach od ukazania się ostatniego z „małych” opracowań historycznych, kwestia wydania rzetelnego i pogłębionego naukowego opracowania monograficznego, zwe- ryfikowanego o nowe źródła, wyniki badań oraz uzupełnionego o okres dziejów naj- nowszych jest dla Koszalina sprawą po prostu prestiżową”. W trakcie swoich spotkań, w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej, w latach 2013-2014 Kolegium Redakcyjne wy- pracowało formułę monografii Koszalina, ustaliło zespół autorski oraz harmonogram prac badawczych i redakcyjno-wydawniczych. Przyjęto założenie, że „Dzieje Kosza- lina” będą miały charakter popularnonaukowy: I tom – od czasów najdawniejszych do 1945 r., II tom – od 1945 r. do współczesności. I tom powstaje pod redakcją naukową prof. Edwarda Włodarczyka – rektora Uniwersytetu Szczecińskiego, we współpracy z prof. Radosławem Gazińskim (z tej samej uczelni). Wśród autorów tomu przeważają, poza dwiema osobami z Koszalina, przedstawiciele szczecińskiego środowiska nauko- wego. II tom powstaje pod redakcją naukową prof. Bogusława Polaka z Politechniki Koszalińskiej. Wszyscy jego autorzy wywodzą się z Koszalina.

W kwietniu, na przełomie maja-czerwca, w grudniu 2014 r., dzięki staraniom Grze- gorza Kruka i Studia Reklamy „Kruart” – właściciela marki „Pomorski Produkt Markowy”, do obiegu numizmatycznego trafiły okolicznościowe szelągi wybite w Mennicy Śląskiej ze Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina 87 stopu nazywanego nordyckim złotem (o wadze niecałe 12 gramów), w nakładzie 1000 szt. każdy. Pierwsza z monet przedstawiająca herb miasta z głową św. Jana Chrzciciela ukazała się na początku kwietnia. Druga - z koszalińską katedrą – na przełomie maja i czerwca. Trzecia – przedstawiająca przedwojenny ratusz koszaliński – na początku grudnia. Nie wszystkie szelągi trafiły na sprzedaż – część przeznaczono na cele charytatywne.

W maju 2014 r., w okresie poprzedzającym Dni Koszalina, rozstrzygnięto ogłoszony przez Prezydenta konkurs „Pamiątka Turystyczna z Koszalina” w 2. kategoriach: pamiątka turystyczna i pamiątka upamiętniająca 750-lecie miasta. Laureatkami zostały absolwentki Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej. W kategorii pamiątka turystyczna pierw- sze miejsce przyznano projektowi „Kod kreskowy miasta Koszalina – brelok obrotowy” autorstwa Pauliny Gurazdy. W kategorii pamiątka upamiętniająca 750-lecie miasta pierw- sze miejsce zajął projekt, pracującej w Instytucie Wzornictwa Aliny Ostach-Robakowskiej, książeczka-kolorowanka dla dzieci, „Pokoloruj sobie Koszalin”. Laureatki otrzymały czeki z rąk Prezydenta Piotra Jedlińskiego.

23 maja 2014 r. uroczysty koncert, pod dyrekcją Marzeny Diakun, w Filharmonii Koszalińskiej im. Stanisława Moniuszki zainaugurował obchody Jubileuszu 750-lecia. W roli solistki wystąpiła skrzypaczka Marta Kowalczyk. Publiczność wysłuchała I koncer- tu skrzypcowego op. 35 Karola Szymanowskiego oraz utworów koszalińskich kompozyto- rów – symfonii Es-dur Carla Lorenza i „Toccaty koszalińskiej” Andrzeja Cwojdzińskiego.

23 maja 2014 r. w Galerii „Ratusz” odbył się finisaż wystawy zbiorowej „Twórcy Ko- szalina swojemu miastu na 750-lecie urodzin”. Wystawę przygotowali artyści skupieni w Związku Polskich Artystów Plastyków okręgu koszalińsko-słupskiego: Bożena Giedych, Krystyna Jankowska, Anna Głowala, Renata Semrau-Łaba, Ewa Miśkiewicz-Żebrowska, Zbigniew Murzyn, Andrzej Słowik, Piotr Wasilewski, Arkadiusz Wesołowski, Beata Orli- kowska, Zofia Szreffel.

23 maja 2014 r. w Muzeum zorganizowano finał, realizowanego w maju, konkursu historycznego dla gimnazjów „Odkrywamy historię Koszalina”. Celem konkursu było po- znanie przez uczniów historii swojego miasta, rozbudzenie patriotyzmu i budowanie więzi z małą ojczyzną. Zwycięzcom konkursu ufundowano atrakcyjne nagrody.

23 maja 2014 r., na inauguracji Dni Koszalina, w amfiteatrze wystąpiła Monika Brod- ka. 24 maja mieszkańcy miasta słuchali zespołu „Kombi”, a 30 maja Majki Jeżowskiej.

23 maja 2014 r. w Galerii „Region” Koszalińskiej Biblioteki Publicznej otwarto wy- stawę historyczną pt. „Koszalin moje miasto”. We wszystkich filiach KBP przygotowano prezentacje książek i fotografii związanych z historią Koszalina.

25 maja 2014 r. Fundacja „Pokoloruj Świat” zorganizowała, w Bałtyckim Teatrze Dra- matycznym im. J. Słowackiego i przed jego budynkiem, widowisko charytatywne „Wesele Jamneńskie”. Spektakl oparto na obrzędach i zwyczajach wywodzących się z kultury jam- neńskiej. 88 Rocznik Koszaliński 2014

26 maja 2014 r. w Galerii „Ratusz” miał miejsce wernisaż wystawy „Plan na spacer po Koszalinie”. Koszalińska artystka Greta Grabowska (z zawodu architekt wnętrz) przy- gotowała niezwykłą, narysowaną ręcznie, mapę centrum Koszalina – pokazującą obiekty „z lotu ptaka”, efekt tysięcy zdjęć i niezliczonych spacerów ze szkicownikiem. W czasie wernisażu zaprezentowano oryginalny plan wraz z dokumentacją związaną z jego powsta- niem. Jednocześnie odbyła się promocja planu już wydrukowanego.

26 maja 2014 r. w Parku Różanym otwarto wystawę plenerową prezentującą dorobek koszalińskich architektów. Na wystawie, przygotowanej przez Stowarzyszenie Architek- tów Polskich, zwiedzający zobaczyli ponad 20. bardzo zróżnicowanych projektów, z któ- rych większość już została zrealizowana.

27 maja 2014 r. w Galerii „Ratusz” odbył się wernisaż wystawy fotograficznej pt. „Koszalin z okien”. Jej pomysłodawczynią była Urszula Cienkowska, studentka wzor- nictwa na Politechnice Koszalińskiej, członkini Koszalińskiej Grupy Fotograficznej „W obiektywie”, która zaprosiła koszalinian, by fotografowali to, co widzą z okien swoich mieszkań, domów i miejsc pracy. Na wystawie zaprezentowano 138 zdjęć autorstwa 45. osób – mieszkańców miasta.

29 maja 2014 r. w sali wystawowej Muzeum miał miejsce finał konkursu „Znam moje miasto”, skierowanego do uczniów klas trzecich koszalińskich szkół podstawowych. Wcześniejsze eliminacje międzyszkolne odbyły się 14 maja w Szkole Podstawowej nr 18 im. Jana Matejki. Drużyna tej szkoły wygrała cały konkurs.

29 maja 2014 r. w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej przeprowadzono badania krwi 750. mieszkańców Koszalina w ramach akcji „Bądźmy zdrowi – jedna kropla krwi prawdę powie Ci. 750 przebadanych na 750-lecie miasta”.

16-17 października 2014 r. miała miejsce konferencja naukowa „Koszalin w prze- strzeni. Przestrzeń w Koszalinie” zorganizowana w ramach jubileuszowych wydarzeń „750 lat Koszalina. Przestrzeń – Człowiek – Dokument” przez trzy instytucje – Archiwum Państwowe, Koszalińską Bibliotekę Publiczną i Muzeum, pod patronatem Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych, Prezydenta Miasta Koszalina i Wicemarszałka Woje- wództwa Zachodniopomorskiego. Konferencja rozpoczęła się otwarciem trzech wystaw w Archiwum Państwowym: „Koszalin w przestrzeni. Przestrzeń w Koszalinie”, „Z kaszub- sko-słowiańskich i polskich losów Pomorza Zachodniego” oraz „Cassubiana w zasobie Ar- chiwum Państwowego w Koszalinie”. Następna część konferencji, sesja naukowa, odbyła się w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej, gdzie przygotowano wystawę „Instytucje uży- teczności publicznej w przestrzeni Koszalina”. 16 X 2014 r. wysłuchano wystąpień: prof. Zbigniewa Sobisza – „Flora naczyniowa Koszalina na przestrzeni dziejów”, dra Andrzeja Chludzińskiego – „Onomastyczna przestrzeń średniowiecznego Koszalina”, dr hab. Pawła Guta – „Z kaszubsko-słowiańskich i polskich dziejów Pomorza Zachodniego”, dra Tade- usza Krawczaka – „”Szczątki kaszubskie w prowincyi pomorskiej” Alfonsa Ignacego Par- czewskiego”. 17 X 2014 r. referaty przedstawili: prof. Robert Traba – „Historia jako prze- strzeń dialogu”, dr Paweł Migdalski – „Czy potrzebna nam jest pomorska tożsamość?”, Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina 89 prof. Edward Włodarczyk – „Procesy urbanizacyjne Koszalina w XIX i I połowie XX wieku”, Jacek Borkowski i Andrzej Kuczkowski – „Proces lokacji średniowiecznego Ko- szalina w świetle źródeł archeologicznych i historycznych”, Dariusz Hermann i Piotr Śmie- rzewski – „Średniowieczna przestrzeń Koszalina – możliwości i ograniczenia współczesnej architektury”, dr Ryszard Nakonieczny – „Koszalińskie ratusze w przestrzeni miejskiej”, Krystyna Bastowska – „Koszalin w przestrzeni średniowiecznych dróg pielgrzymkowych Europy”, Sławomir Krauza, Kamil Piecuch i Bartłomiej Kogut – „Źródła kartograficzne do dziejów Koszalina i ich prezentacja w Systemie Informacji Przestrzennej (SIP)”. Greta Grabowska zapoznała zebranych ze swoim planem na spacer po Koszalinie. Po przedsta- wieniu referatów odbyła się „poster sesja”, w której głos zabrali: Bogdan Gołubicki, Ro- bert Kasprowiak, Ewa Pliszka, Kacper Pencarski, Grzegorz Andrysza, Beata Orlikowska, Grzegorz Kruk, Leszek Laskowski. Na zakończenie obrad konferencji wręczono nagrody laureatom konkursu pn. „Historie koszalinian”, zorganizowanego przez Stowarzyszenie „Aperto”, we współpracy z Archiwum Państwowym.

W 2014 r. Muzeum w Koszalinie zakupiło rękopis „Amts Taschenbuch” – opis stanu rejencji koszalińskiej z 1856 r., wydany w formie książki oprawionej w skórę z wyciskami florystycznymi.

W 2014 r. w obchody Jubileuszu 750-lecia włączyły się koszalińskie szkoły. Organizo- wano konkursy historyczne i plastyczne, lekcje wychowawcze, apele, pogadanki, wykłady, lekcje tematyczne, prezentacje multimedialne, konkursy fotograficzne, wystawy, gry miej- skie, prezentacje koszalińskich legend, konkursy literackie i recytatorskie, testy wiedzy o mieście, festyny, wycieczki i rajdy krajoznawcze, wizyty w Muzeum i innych instytu- cjach prezentujących przeszłość Koszalina. Szkoły zapraszały grupy rekonstrukcji histo- rycznej. Działalność wychowawczo-edukacyjną poświęconą miastu i jego tradycji prowa- dziły także koszalińskie przedszkola.

13 stycznia 2015 r. w Galerii „Ratusz” otworzono wystawę zdjęć nadesłanych na Miej- ski Konkurs Fotograficzny „Koszalin nasze miasto – ocalmy od zapomnienia”, zorganizo- wany przez Pałac Młodzieży. Konkurs miał na celu zatrzymanie w kadrze historii naszego miasta oraz stworzenie wystawy pn. „Ocalmy od zapomnienia”, z okazji 750-lecia nadania Koszalinowi praw miejskich. Założeniem konkursu była publikacja wyjątkowego, okazjo- nalnego kalendarza na 2015 r., którego ozdobą są zdjęcia autorstwa laureatów konkursu. Podczas wernisażu miała miejsce promocja kalendarza, który ukazał się w grudniu 2014 r.

13 stycznia 2015 r. w Galerii „Region” Koszalińskiej Biblioteki Publicznej odbył się wernisaż wystawy „Koszalin z okien 2”. Na wystawę nadesłano ponad 250 zdjęć autorstwa 32. osób – z tego pokazano 161 wybranych fotografii. Wszyscy autorzy zdjęć otrzymali pamiątkowe dyplomy.

8 marca 2015 r. w Kinie „Kryterium” miała miejsce premiera filmu dokumentalnego „750 lat kobiet” w reżyserii Bartosza Brzeskota. Film przedstawia wspomnienia dziewięciu mieszkanek Koszalina, których suma wieku daje liczbę 750. Bohaterkami są: Maria Hu- dymowa – nauczycielka tajnego nauczania, bibliotekarka, Honorowy Obywatel Koszalina; 90 Rocznik Koszaliński 2014

Ewa Nawrocka – aktorka Bałtyckiego Teatru Dramatycznego; Felicja Wanke-Lutobarska – więźniarka obozu w Oświęcimiu; Maria Michalak – współtwórczyni pierwszego polskie- go szpitala przeciwgruźliczego w Koszalinie; Stefania Tomaszewska – związana od 1959 r. ze Stowarzyszeniem Teatr Propozycji „Dialog”; Maria Bielińska – przewodnicząca za- rządu wojewódzkiego Ligi Kobiet; Irena Żurańska – pierwsza osoba urodzona w polskim Koszalinie; Irena Kwaśniewska-Meister – dziennikarka Radia Koszalin; Małgorzata Bał- dys – sekretarka prezydentów Koszalina. Film jest próbą pokazania początków polskości w Koszalinie – przez pryzmat losów kobiet. Oprac. Leszek Laskowski Xxxxxxxxxxxxx 91

Bogusław Polak Pomnik „Byliśmy, jesteśmy, będziemy” – w nowej lokalizacji

omnik powstał w 20 rocznicę powrotu Ziemi Koszalińskiej do Macierzy z inicjatywy społecznej, popartej przez wojewódzką i miejską organizację Ppartyjną i Wojewódzki Komitet Frontu Jedności Narodu. Twórców wyłoniono drogą konkursu. Byli nimi artysta rzeźbiarz Michał Józefowicz oraz architekci Andrzej Lorek i Andrzej Katzer.

Pomnik tworzą trzy pionowe, dziesięciometrowe iglice betonowe, opasane kamienną wstęgą z napisem: „Byliśmy – Jesteśmy – Będziemy”. Symbolizował trzy włócznie rycerskie, zatknięte po boju w ziemię. Napis był cytatem z „Wiatru od morza” Stefana Żeromskiego. Odsłonięciu pomnika towarzyszyła broszura: Koszalin. Nasze Miasto. (Koszalin 1965). Ogłoszenie przez Prezydenta Koszalina konkursu na przebudowę i przeniesienie pomnika: „Byliśmy – Jesteśmy – Będziemy” wywołało w mieście niemal burzę medialną. Zadecydowano, że pomnik zostanie przeniesiony w pobliżu amfiteatru, przy ul. Piastowskiej. Jak wynikało z wypowiedzi wiceprezydenta Andrzeja Kierzka, na przebudowę Rynku Staromiejskiego miasto przeznaczyło 10 milionów złotych. 92 Rocznik Koszaliński 2014

Protesty wywodziły się przede wszystkim ze środowisk lewicowych. Prezydentowi Piotrowi Jedlińskiemu zarzucono, że remont placu wykorzystuje aby zniszczyć niechciany pomnik, nie wsłuchując się w opinie, że dla wielu koszalinian nie jest to symbol komunistycznej przeszłości miasta, ale czasu ich młodości, gdy budowali polski Koszalin. Prezydent odpierał zarzuty, argumentując: Moje intencje są dokładnie odwrotne. Chcę ten pomnik ochronić i przyczynić się do tego, aby jeszcze długie lata stał w Koszalinie i był odwiedzany przez osoby, dla których jest on ważny. Podkreślam, że ja go nie chcę zniszczyć. My pomników nie burzymy. Chcemy go przenieść i to nie gdzieś na peryferie miasta, ale w jedno z reprezentacyjnych miejsc. I robię to właśnie z szacunku dla osób, dla których ten pomnik jest symbolem ich pracy na rzecz odbudowy Koszalina. A dlaczego nie może on stać nadal na Rynku Staromiejskim? Powód jest jeden. Planowana przebudowa i niemożność wkomponowania pomnika w nowy kształt Rynku. Innymi słowy przebudowa jest powodem, a nie pretekstem do jego usunięcia. Co do protestów to oczywiście każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie i ja to szanuję. Rozumiem też, że lewicowi działacze chcą przy tej okazji zbić kapitał polityczny. Wszystkim chciałbym tylko przypomnieć jakie protesty towarzyszyły przenosinom na cmentarz komunalny pomnika, który wyrażał wdzięczność Armii Radzieckiej i stał na placu Zwycięstwa. Tymczasem z perspektywy tych kilku lat, które minęły od tamtych wydarzeń, jasne jest, że była to dobra decyzja. Ci, co chcą mogą zapalić świeczkę w miejscu, gdzie takie świeczki się pali, a miasto zyskało plac do organizacji patriotycznych uroczystości, na którym stanął pomnik Józefa Piłsudskiego, co pięknie wpisało się w dziejową sprawiedliwość. I dziś już żadnych protestów w tej sprawie nie słyszę. Pomnik „Byliśmy, jesteśmy, będziemy” – w nowej lokalizacji 93

Przywoływano też wypowiedź Piotra Polechońskiego („Teraz Koszalin, 12 września 2013 r.), który napisał: Nie chciałbym być w skórze prezydenta Jedlińskiego, gdy się okaże, że ta jedna z najważniejszych zmian w historii miasta okaże się architektonicznym bublem. Bo wówczas świadomość, że „nasz pomnik” poległ bez sensu i na darmo dla wielu koszalinian okaże się nie do zniesienia, co pewnie zademonstruje przy wyborczych urnach1. Niemal zapomnianym akcentem związanym z pomnikiem „Byliśmy - jesteśmy - będziemy” było odkopanie skrzyni z urnami z ziemią pobraną z kilku miejsc bitewnych na Ziemi Koszalińskiej. Problem identyfikacyjny stworzyła urna opatrzona tablicą: 6 Pomorska Dywizja Powietrzno-Desantowa, natomiast cztery opatrzone były napisami: 1. Ziemia zbroczona krwią żołnierzy („Kilińszczaków” poległych w walce o wyzwole- nie m. Złotów 1945) 2. W dowód pamięci (swym poprzednikom bohaterom Wału Pomorskiego-spadkobier- cy- z 2 W.D.K. im. J.H.Dąbrowskiego – marzec 1965) 3. Prochy żołnierzy 1 p.cz. im. Bohaterów Westerplatte poległych w walce z hitlerow- skim najeźdźcą o wyzwolenie Wałcza, Mirosławca-Ziemi koszalińskiej 4. Prochy żołnierzy 2 Pomorskiego Samodzielnego Zmotoryzowanego Przeciwpancer- nego Batalionu miotaczy ognia, którzy złożyli życie w ofierze Polsce Ludowej o wyzwole- nie prastarych ziem piastowskich pobrane w XX rocznicę ich Bohaterskiej śmierci

1 My pomników nie burzymy. Rozmowa z Piotrem Jedlińskim, prezydentem Koszalina, „Głos Koszaliński”, 7 września 2012 r. 94 Rocznik Koszaliński 2014

Poniżej publikujemy zdjęcia urn przed (z lewej) i po renowacji.

Pozostałe cztery urny pozbawione były napisów i oznaczeń. Wydobyte urny były w bardzo złym stanie, niektóre mocno skorodowane i poddane zostały starannej konserwacji w Pracowni Konserwacji Metalu koszalińskiego Muzeum. Urny umieszczono w drewnianej skrzyni i 10 maja 2014 r. złożono pod pomnikiem. W końcu – jak było do przewidzenia – emocje opadły, a nowa lokalizacja pomnika uzyskała akceptację większości koszalińskiej społeczności. Urny znalazły swoje miejsce pod płytą informacyjną2

2 [dj], Urny wróciły pod pomnik „Byliśmy – Jesteśmy – Będziemy”, Tygodnik „Miasto”, 27 czerwca- 3lipiec 2014 r. Pomnik „Byliśmy, jesteśmy, będziemy” – w nowej lokalizacji 95 96 Rocznik Koszaliński 2014

fot. Ilona Łukjaniuk Xxxxxxxxxxxxx 97

Jerzy Rudzik

Prasa w Koszalińskiem 1945-2010 (część II)

Od przerw w pracy – do stanu wojennego Upalne lato 1980 roku początkowo nie zwiastowało burzy politycznej. W redakcjach koszalińskich po części urlopowano, pisano o wakacjach, wypoczynku dzieci, turystach, braku wody mineralnej w halach produkcyjnych. Ktoś słyszał o tajemniczych cokolwiek przerwach w pracy, gdzieś na południu. Wydarzenia te niezupełnie zidentyfikowane do- tarły wreszcie do wybrzeża. Szybko okazały się strajkami z potęgującą się dramaturgią i nasilającymi się protestami społecznymi. Odtąd na długo, choć w różnorodnych wersjach i interpretacjach zadomowiły się w tzw. przestrzeni medialnej. W osłabionej, lecz wciąż trzymającej stery władzy partii, czeka się na IX zjazd PZPR mający zdecydować o kierun- ku i zakresie zmian, a jego termin wyznaczono na lipiec 1981 roku. Na fali społecznych oczekiwań w Koszalinie ustępuje ekipa I sekretarza KW Władysława Kozdry „wymienio- na” przez grupę Waldemara Czyżewskiego, niezupełnie do końca reformatorską. 22 czerw- ca 1981 r. na wojewódzkiej konferencji wyborczej jeszcze raz zmieniają się władze partii, a ich nowym szefem zostaje Eugeniusz Jakubaszek, przedstawiciel aparatu. Wydarzenia te są szeroko relacjonowane w Głosie Pomorza. Skądinąd w przewodniej sile nasila się nurt krytyczno-rozliczeniowy mający swoje od- zwierciedlenie w miejscowych mediach. 2 lipca „Głos Pomorza” w komentarzu podsumo- wującym dyskusję przedzjazdową „Nic o nas bez nas” stanowczo upomina się o swobodę wypowiedzi, rzetelną informację, głębokie reformy i rozwój demokracji. Pod podobnymi hasłami odbywa się w połowie lipca 1981 roku krajowy zjazd PZPR, z którym szeroka opinia wiąże duże nadzieje na zmiany. Przynosi jednak sukces biurokracji partyjnej i siłom konserwatywnym. Dylematy i sprawy partii wypełniają dużą część zawartości koszaliń- skiej gazety. Stopniowo, zwłaszcza w warstwie informacyjnej, umiejscowiła się tematyka związków zawodowych (nowych i starych) z uwzględnieniem dominującej roli „Solidarności”. Sporo materiałów jest poświęconych wyłaniającym swoje władze NSZZ „Solidarność” (cztery tury) w regionie, później w kraju. Istotne miejsce w kwestiach poruszanych przez gazetę zajmują też sprawy reformy gospodarczej, samorządu pracowniczego, zaopatrzenia rynku, reglamentacji niektórych artykułów spożywczych (mięso i przetwory), wolne soboty. Ze spraw regionalnych, ale słyszalnych w kraju (okresowo rozbudziły emocje Pola- ków) od grudnia 1980 do wiosny 1981 wiele pisze się w GP o erupcji gazu w Karlinie, a ton przekazywanych informacji przypomina meldunki z pola wojny. Wpierw rosną na- dzieje na nowy Kuwejt, później chodzi już tylko o opanowanie groźnego żywiołu i ratowa- nie natury. Od jesieni 1981 zaczyna się pisać o wojskowych grupach operacyjnych, rów- nież w Koszalinie. Oficjalnie miały dbać o porządek dostawy opału na zimę i zaopatrzenie rynku, w praktyce przygotowywały grunt pod stan wojenny, choć świadomość tej roli była wtedy udziałem tylko nielicznych osób. Trwały jałowe negocjacje wojewody koszalińskie- go z „Solidarnością” w sprawie przejęcia domu związkowego w Koszalinie i sanatorium „Bałtyk” w Kołobrzegu, oczywiście bez aprobaty władz dla takiego rozwiązania. 98 Rocznik Koszaliński 2014

Dwa wydarzenia mające ściślejszy związek z „Głosem Pomorza” zasługują na przypo- mnienie. 19 i 20 sierpnia 1981 r. KKP „Solidarność” ogłosiła „dniami bez prasy”. Strajki w drukarniach ogarniały cały kraj z różnym zresztą skutkiem. Część załogi koszalińskich zakładów poligraficznych postanowiła czynnie poprzeć protest i nie wydawać gazety. Głos Pomorza ukazał się w formie ograniczonej jako wydanie zastępcze w malutkim formacie (A 3) i nakładzie 25 tys. egz. Wydawnictwo dotarło do części czytelników w kioskach i zaimprowizowanych punktach sprzedaży (np. przed ratuszem sprzedaż z samochodu). Rozgorzała dyskusja na temat celowości takiego protestu pozbawiającego czytelników możliwości dostępu do gazety. Z bardziej przyziemnych względów przez kilka dni w połowie listopada 1981 w części kiosków „Ruch” w województwie koszalińskim i słupskim ogłoszono akcję protestacyjną sprzedawców (akcja ogólnopolska z różnym natężeniem). Powód? Zaniżone stawki prowi- zyjne za sprzedaż papierosów po podwyżce cen artykułów tytoniowych. Przed czynnymi kioskami ustawiały się kolejki. Trwały rozmowy przedstawicieli strony związkowej z RSW „Prasa”. Po paru dniach zwiększono prowizję, a strajk przerwano. GP zapewniał, że „prasa codzienna znowu dotarła do wszystkich punktów sprzedaży”, podnosił też zasługi „zmobi- lizowanych” pracowników Koszalińskiego Wydawnictwa Prasowego jako sprzedawców. Zaostrzenie tonu propagandy rządowej pod koniec 1981 roku stało się widoczne tak- że w Głosie Pomorza – wzmagająca się agresja retoryki władz szczególnie zauważalna w przedrukach agencyjnych i komunikatach rządu. Zostaje wprowadzony stan wojenny.

Weryfikacja dziennikarzy W wolnej Polsce parokrotnie omawiano sprawę weryfikacji w środowisku dzien- nikarskim, będącej częścią akcji przeprowadzonej przez władze partyjne w całym kraju w styczniu 1982 roku. W tym opracowaniu oparliśmy się głównie na materiale archiwal- nym przedstawiającym niektóre dokumenty do stanu wojennego w regionie, w tym z prze- biegu weryfikacji w koszalińskich mediach. Jest to wybór materiałów źródłowych zaopa- trzonych krótkim, oszczędnym komentarzem, co pozwala na wyrobienie sobie własnego zdania. Jego autor opublikował ten materiał w Roczniku Koszalińskim, co odnotowujemy w przypisach. Z zachowanej notatki wynika, że weryfikacji dziennikarzy prasowych i radiowych do- konał specjalny zespół z udziałem funkcjonariuszy aparatu partyjnego szczebla central- nego i wojewódzkiego, cenzury i milicji. Do rozmów z zespołem wytypowano wcześniej 11 dziennikarzy gazety partyjnej, 7 dziennikarzy i pracowników z miejscowego radia oraz korespondenta PAP. Nie wniesiono zastrzeżeń do 9 dziennikarzy gazety, zakwestionowano natomiast polityczne predyspozycje do pracy red. Elżbiety Juszczak, co było równoznacz- ne z zaleceniem zwolnienia jej z pracy. Wystąpiono też o odwołanie jednego z zastępców redaktora naczelnego (red. Włodzi- mierz Smutek) i przeniesienie go na niższe stanowisko. Ostatecznie przeszedł na emeryturę z zachowaniem przysługujących mu uprawnień. Wątpliwości zgłoszono do przedstawicie- la PAP red. Eugeniusz Buczaka, które okazały się nieskuteczne, gdyż dziennikarz zachował pracę. Wypunktowano też mankamenty w pracy redakcji gazety m.in. „brak publicystyki partyjnej” i „niedostateczne przeciwdziałanie politycznym – antypartyjnym i antysocjali- stycznym działaniom lokalnej „Solidarności”, czego wyrazem był brak krytycznego i pryn- Prasa w Koszalińskiem 1945-2010 99 cypialnego ustosunkowania się do publicystycznej propagandowej działalności Zarządu Regionu”. Kierownictwu redakcji miano za złe „pasywne postawy”. Zdaniem R. Marcinia- ka, także w opinii niektórych dziennikarzy nomenklatura partyjna mogła żywić urazy do części środowiska dziennikarskiego za krytyczną ocenę działalności aparatu szczególnie przed zjazdem partii oraz przedstawianie w gazecie odważnych wypowiedzi przedstawi- cieli struktur poziomych (tzw. „poziomki”).1

Uderzenie w opozycję. Fety i jubileusze Od pierwszych dni w stanie wojennym po kolejne miesiące Głos Pomorza zalany jest falą obwieszczeń, komunikatów i stanowisk władz centralnych po linii partyjnej, rządo- wej, administracyjnej wszystkich szczebli, pionów, resortów. Sążnistym sprawozdaniom z obrad rozmaitych plenów, sekretariatów i egzekutyw towarzyszą przedruki agencyjne i z centralnych dzienników, często anonimowe. W produkcji propagandowej siecz- ki niewiele ustępuje szczebel regionalno – lokalny (dwa województwa, dwie instancje). W okienku telewizyjnym poza reprezentantami rządzącej junty i mniej widocznych począt- kowo dostojników partyjnych brylowali lektorzy w mundurach wojskowych, a program wypełniały „urbanowe rekolekcje”. W partyjnej gazecie ściśle nadzorowanej przez odgórnego gestora i cenzurę nie mo- gło być mowy o niezależnej publicystyce i rzetelnej informacji. W dzienniku zmienia się obraz opozycji – zakazanej, zepchniętej do podziemia, represjonowanej. Pisało się o niej tendencyjnie, w czarnych barwach jako sile destrukcyjnej, zagrażającej nie tylko porząd- kowi socjalistycznemu, ale i zwykłym, spokojnym obywatelom. Dotyczyło to też relacji z postępowania organów ścigania za działalność strajkową i organizowanie protestów spo- łecznych. Ta zmiana jest szczególnie widoczna po wydarzeniach 31 sierpnia 1982 roku, które rozegrały się w Koszalinie – duża manifestacja z okazji porozumień sierpniowych przeciwko władzom junty wojskowo – partyjnej brutalnie stłumiona przez MO i ZOMO. Uczestniczyło w niej 3 tys. pokojowo demonstrujących koszalinian, zostali rozpędzeni ga- zem i pałkami, wielu zatrzymano i skazano za udział w „nielegalnych” zajściach. Gazeta poświęciła wydarzeniom wiele uwagi w różnych formach (relacje, komentarze). Określano je jako „nieodpowiedzialne ekscesy awanturników”, a uczestników nazwano „wichrzycie- lami”, „siewcami niepokoju”, „głupimi wyrostkami”. Z pełniejszą paletą kłamliwych ocen, wyzwisk, epitetów można się zapoznać czytając konkretne teksty w wydaniach dziennika z 1 i 2 września oraz 7 września 1982 r., gdy obszer- nie informowano o orzeczeniach kolegium ds. wykroczeń Urzędu Miejskiego w Koszalinie. Jest faktem, że ta ostatnia publikacja ukazała się dopiero po pięciu dniach od wydania wyro- ków z powodów wtedy nieujawnionych. W wolnej Polsce dopiero w 1992 roku opublikowa- no niewielki tekst okolicznościowy o tym proteście i drakońskich orzeczeniach.

1 Rafał Marciniak, Dokumenty do stanu wojennego w województwie koszalińskim (1981 – 1983) – wy- bór źródeł. Rocznik Koszaliński s. 145-163. Notatka dotycząca weryfikacji kadr dziennikarskich – AP Koszalin, sygn – 995. Skład zespołu weryfikacyjnego: Ryszard Ulicki – kierownik wydziału propagandy KW PZPR, Edward Rokicki – wydział ideologiczny KC, Edward Grzelak – „Życie Partii”, Józef Wasilewski – dyr. oddziału cenzury, Leszek Piwowarczyk i Kazimierz Madej – KW MO, Marek Kęsik – komitet wojewódzki par- tii, Zefiryn Szymczak – dyr. Wydawnictwa RSW (w części dotyczącej dziennikarzy prasy). 100 Rocznik Koszaliński 2014

Przypomnienie tych wydarzeń jest też pretekstem do pokazania jaśniejszej strony gaze- ty z tamtych czasów. 2 września 1982 r. obchodziła ona jubileusz 30-lecia swojej działal- ności przygotowując dla czytelników mnóstwo miłych niespodzianek: koncerty, wystawy, zawody sportowe, kiermasze, konkursy, jednym słowem wiele dobrej rozrywki dla doro- słych, dzieci, rodzin. Jak zwykle przy takich okazjach sprzedawano atrakcyjne wówczas towary. Co pięć lat gazeta organizowała festyn, na którym gromadziły się tłumy czytelników i widzów. Po raz pierwszy święto prasy odbyło się w 1957 roku, obchodzono je także (skromnie) w 1962 i 1967 roku oraz bardziej hucznie w 1972 i 1977 roku. A jak było w 1982 roku? Cieniem kładły się na jubileuszu wydarzenia stanu wojennego – to oczywi- ste – również atmosfera towarzysząca bezwzględnej pacyfikacji patriotycznej manifestacji i propagandowej otoczki w jaką oprawiono protest, przy udziale gazety. Jubileusz zawierał akcenty bardziej pogodne, sympatyczne. Otwarto nowy żłobek (ul. Struga) wyposażony przez redakcję nakładem 4 mln zł, podobnie dom dziecka w Ustce dofinansowany mniejszą kwotą. Pieniądze pochodziły z dochodów loterii i ze zbiórki zespołu redakcyjnego oraz załogi wydawnictwa prasowego. W materiale „Kilka słów o nas” (autorstwa Stefanii Zajkowskiej) znalazło się wiele szczegółów o redakcji, dzien- nikarzach, zaangażowaniu w takich akcjach (inicjatywach), jak odbudowa Kołobrzegu, otwarcie portu, również w Darłowie i Ustce, oddaniu teatru, stadionu leśnego na Górze Chełmskiej, Klubu MPiK, amfiteatru. Gazeta popierała tworzenie nowych mediów – roz- głośni radiowej, Zapisek Koszalińskich, „Pobrzeża”. Od jesieni 1982 r. uruchomiono nowy periodyk zwany drugim „Pobrzeżem”. „Głos” zastanawiał się „czego czytelnik szuka w gazecie”? Rozrywki? Pomocy? Informacji? – Wszystkiego zapewne po trosze. Dla jednych wystarcza samej gazety, dla innych tylko programu TV i radia. Jedyna ga- zeta regionalna musi jednak zaspokoić różnorodne potrzeby i gusty. Kolejne i ostatnie w PRL święto gazety obchodzono w 1987 roku, trzeba przyznać z dużą pompą, o czym, być może przy innej okazji. Relacje z zajść i redakcyjne komentarze znajdują się przede wszystkim w wydaniach „Głosu Pomorza” z 1 i 2 września oraz 7 września 1982 r. W tych samych numerach i w towarzyszących wydaniach pomieszczono także sprawozdania z przebiegu święta pra- sy ze szczegółowym kalendarzem imprez.

Nowoczesność w Głosie. Nasza jest noc … W wydaniu magazynowym „Głosu Pomorza” (28 – 29 maja 1983 r.) w przeddzień Święta Drukarza na czołowych stronach i w stałym dodatku ukazały się relacje i różne materiały z uroczystego uruchomienia w Zakładach Graficznych nowych maszyn offse- towych, na których odtąd drukowano gazetę. Gazeta radykalnie zmieniła swój wygląd, zawitała na stałe nowoczesna technika. Na tamte czasy i standardy nowa jakość druku uderzała w oczy. W niedużym tekście od redakcji pt. „W nowej szacie” czytamy m.in. – „Oddajemy dziś do rąk czytelników jakże odmienioną gazetę. O zwiększonym formacie, zmienionej szacie graficznej. Jest to rezultat przejścia na nową technikę druku – offset. Liczymy, że dzięki temu niepomiernie polepszy się czytelność druku i jakość ilustracji w gazecie. Treść pozostanie ta sama, co na razie będzie … najpewniejszym nawiązaniem do tradycji starego „Głosu”. Bo jak będzie z tą techniką to się dopiero okaże”… Prasa w Koszalińskiem 1945-2010 101

Szaty były strojne, wręcz wytworne, niewiele gazet w Polsce wtedy drukowano na ta- kich maszynach. Na razie kontentowano się rzeczywiście zachęcającą grafiką i lepszym drukiem. W reportażu pełnym zdjęć „Nasza jest noc”… - o drukarskich rozstaniach z leci- wą maszyną rotacyjną (pióra Bogusława Plomina) widoczne są także nutki refleksyjno-no- stalgiczne: - „Drukarze nie widzą świtów, pracują do późnej nocy. Czasem sobie śpiewają „Nasza jest noc”. No, coś tam jeszcze mają. Choćby świeżą gazetę przy śniadaniu. Druka- rze na swoje święto dali nam najlepszy prezent”.2 O innych korzystnych zmianach w gazecie donosi nam „Głos Pomorza” pod koniec 1983 roku. Na całej stronie duży tytuł „Czytelnicy – Redakcja”, czyli prezentacja wzajem- nych relacji, zapewnienie, iż czytelnik pozostaje oczkiem w głowie zespołu dziennikar- skiego, co potwierdzić mają nowe rubryki. O czytelnikach faktycznie pisano stosunkowo dużo w gazecie. Działem łączności z czytelnikami przez wiele lat kierowała redaktor Zo- fia Banasiak (prawnik z wykształcenia) eksplodująca mnóstwem inicjatyw, wprowadzała wciąż jakieś nowości i udogodnienia. Świadczyła o tym stale rosnąca liczba listów do redakcji z dwóch tysięcy w końcówce lat pięćdziesiątych do niemal ośmiu tysięcy pod koniec lat siedemdziesiątych. Przejściowo po reformie administracyjnej z połowy lat 70., po utworzeniu nowych województw zmniejszyła się rzeka listów czytelników, ale szybko ponownie wzrosła. Podobnie po ogłoszeniu stanu wojennego, następnie jego odwołaniu. Na listy czytelników nie skąpiono miejsca na łamach „Głosu”.3 W samej końcówce lat 80., kiedy stopniowo zmniejszała się sprzedaż prasy, zmalała też ilość listów do redakcji, ale to odrębny temat.

Powrót Pobrzeża w drugiej wersji (1982 – 1990) Po dłuższych staraniach, pukaniu do partyjnych drzwi z różnych stron we wrześniu 1982 roku, dość nieoczekiwanie, pojawił się w Koszalinie nowy periodyk, także pod nazwą „Pobrzeże”. Tytuł powrócił więc po siedmiu latach w drugiej niejako wersji. Pismo działało w innych realiach polityczno-gospodarczych, obowiązywały ogranicze- nia stanu wojennego, głównym gestorem pozostawała partia, z której nadania powołano miesięcznik. Dość topornie, bez ogródek nowy szef periodyku Zbigniew Michta wyłożył to we wstępniaku pierwszego numeru drugiego „Pobrzeża”: (…) „Decyzja zapadła wiosną 1982 roku, latem powstał zespół redakcyjny i redakcja, a w sierpniu pierwszy numer zszedł do druku. Tytuł i profil są te same, co kiedyś. Nasze pismo jest otwarte dla wszystkich oby- wateli Polski Ludowej. Z nimi będziemy w zgodzie, choćby nieraz trudnej. Nie będziemy w zgodzie z tymi, którzy Polsce chcą zaszkodzić – głupotą, marnotrawstwem, biologiczną nienawiścią (…) Pojawiamy się w chwili nieporównanie trudniejszej od tej, w której się rozstaliśmy. „Pobrzeże” wraca zatem do społecznej służby. Uzupełnia koszalińsko – słup- ski rynek prasowy obok ogólnie dostępnych tytułów – dziennika „Głosu Pomorza” i tygo- dnika „Zbliżenia”. Był to język stanu wojennego. Poinformowano czytelników o wcześniej ogłoszonej ankiecie, w której zapytano o oczekiwania i własne propozycje. Czytelnicy postulowali o obecność tematyki histo-

2 „Głos Pomorza” – magazyn 28 IV – 2 V 1983, str. 1 – 3. „W nowej szacie” (od redakcji) i dodatek „Kontury”. Reportaż „Nasza jest noc…” (B. Plomin). 3 „Głos Pomorza” 29 grudnia 1983 r. Czytelnicy – Redakcja. Wiele, ale wciąż mało… (przygotowała Z. Banasiak) 102 Rocznik Koszaliński 2014 rycznej zwłaszcza z okresu II wojny, również dotyczącej regionu koszalińsko – słup- skiego (w szerokim rozumieniu), poruszenie kwestii edukacji, twórczości artystycznej i kultury, przemian społeczno-gospodarczych. Domagano się porad prawnych i spe- cjalistycznych z zakresu zdrowia, higieny, ogrodnictwa, różnych kącików, również dla dzieci (rodziców). Redakcja starała się sprostać tym oczekiwaniom i wiele z takich wniosków spełniono. Pismo w dobrych okresach mogło się wykazać wysoką na tamte czasy sprzedażą sięgającą 9 tys. egzemplarzy. Pod koniec lat 80 „Pobrzeże” wzorem wielu periodyków w kraju sięgało po śmiałe publikacje erotyczne niekiedy wykraczające poza granice dobre- go smaku, wtedy niewątpliwie bulwersujące (m.in. cykl wynurzeń erotycznych firmowa- nych przez fikcyjny duet – Róża i Andrzej Nullusowie). Ostatni numer „Pobrzeża” wyszedł w lutym 1990 roku.

Rocznik Koszaliński (1965) Powstanie periodyku ściśle wiąże się z powołaniem ośrodka badawczo – naukowego w ramach Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego (lata 1964 – 1965). Wo- jewództwo koszalińskie znajdowało się wówczas na początku drogi nadrabiania zaległości w rozwoju gospodarczo – kulturalnym wobec kraju. Konieczne staje się utworzenie pe- riodyku upowszechniającego treści naukowe, inicjującego dyskusje o kierunkach badań i ważnych sprawach regionu. Po roku (w 1966 r.) wychodzi pierwszy numer Rocznika Koszalińskiego. Powstałe centrum naukowe (bardzo skromne) i jego organ – tym mianem od początku obdarzono periodyk – miały odrabiać zaległości w pracach badawczych i wydawniczych, stwarzać szanse na skracanie dystansu wobec innych regionów posiadających już wyższe uczelnie, środowiska i instytuty naukowe, profesjonalne wydawnictwa, a ważną rolę w tych zamierzeniach miał odegrać periodyk. Szansa została wykorzystana. Dowodem tego są przychylne oceny i recenzje w Bibliotece Słupskiej, Zapiskach Koszalińskich i Głosie Koszalińskim – pióra naukowców i dziennikarzy z regionu i kraju, których echa docierały też na łamy późniejszych wydań Rocznika Koszalińskiego. Podkreślano, że stworzył on nowe możliwości prowadzenia rozmów o problemach re- gionu, przedstawiania stanowisk wobec ważnych kwestii społecznych i kulturalnych. Pe- riodyk popularyzował programy badawcze i wydawnictwa profesjonalne, miał wpływ na kształtowanie młodego środowiska naukowego i ruchu regionalnego. Okazało się, że duża część materiałów, zwłaszcza z zakresu przemian społecznych ule- ga dezaktualizacji. Zbyt długi był cykl wydawniczy, czas oczekiwania od złożenia ma- teriału do wydrukowania (średnio 8 – 10 miesięcy plus czas na badania i przygotowania opracowania). Wyniki prac badawczych wymagały szybszego opublikowania. Ponadto w Roczniku najwyraźniej brakowało miejsca na pomieszczenie wielu opracowań. Potrzeb- ny był nowy periodyk o nieco innej formule wspomagający Rocznik Koszaliński, usuwają- cy spiętrzenia w procesie wydawniczym. Taki periodyk pt. Koszalińskie Studia i Materiały ostatecznie utworzono. W 1976 roku z okazji dziesięciolecia periodyku w mediach dokonano bilansu twór- czości, który wypadł pozytywnie. W tym czasie na jego łamach ukazało się ponad 100 poważnych, rzetelnie uargumentowanych opracowań, artykułów, szkiców, esejów. Udało się pozyskać do współpracy pokaźne grono autorów z regionu i ośrodków akademickich. Prasa w Koszalińskiem 1945-2010 103

Regularnie publikowano recenzje wydawnictw oraz kronikę wydarzeń naukowych. Przy- było badaczy i autorów ze stopniami naukowymi.4 Z początkiem 1973 roku zostaje powołany Koszaliński Ośrodek Naukowo – Badawczy jako samodzielny organizm wyodrębniony ze struktur KTSK, z własnym dyrektorem, bu- dżetem, kadrami, osobowością prawną. Rocznik Koszaliński ponownie otrzymuje status organu naukowego KONB. Do 1972 roku periodykiem kierowało kolegium redakcyjne, któremu przewodził profesor Bogusław Drewniak, kierujący tez słupską uczelnią. Nowym przewodniczącym kolegium został dr Andrzej Czarnik. Periodyk przez długie lata ukazywał się w objętości ok. 300 stron (średnio), w nakła- dzie 880 egzemplarzy. Jako jedyne pismo z tamtych lat wychodzi po dziś dzień. Wkrótce doczeka pięknego jubileuszu 50 lat.

Koszalińskie Studia i Materiały (1970 – 1990) Periodyk przez dłuższy czas pozostawał w cieniu znacznie wcześniej powołanego Rocznika Koszalińskiego. W każdym razie idea jego utworzenia miała ścisły związek z tym czasopismem. Koszalińskiemu Ośrodkowi Naukowo – Badawczemu, funkcjonują- cemu od 1973 r. jako samodzielny organizm, potrzebne było nowe wydawnictwo naukowe, wspierające i uzupełniające Rocznik Koszaliński. Profesjonalny ośrodek badawczy w zmienionych ramach strukturalno-organizacyjnych i prawnych (KONB) potrzebował dodatkowych impulsów rozwojowych, do czego znako- micie nadawał się nowy periodyk o większej częstotliwości ukazywania się, aniżeli Rocz- nik Koszaliński. Tak należy rozumieć powstanie Koszalińskich Studiów i Materiałów jako regularnego kwartalnika od stycznia 1973 roku. Pismo pod tą samą nazwą ukazywało się wprawdzie od 1970 roku, ale było wydawnictwem nieregularnym – rocznik lub półrocznik. Studia i Materiały były więc periodykiem o randze drugiego organu naukowego KONB, w formu- le nieco pojemniejszej i bardziej otwartej niż Rocznik Koszaliński, dopuszczającej publi- kacje typu popularnego. Porównywano je wtedy do Przeglądu Zachodnio – Pomorskiego, Kwartalnika Opolskiego, Kroniki Wielkopolskiej. Były to więc oceny wręcz pochlebne. Pismo przetrwało do końca PRL, do momentu rozwiązania Koszalińskiego Ośrodka Naukowo – Badawczego w 1990 roku.

Biblioteka Słupska (1958 – 1993) Powstała wspólnie z „Zapiskami Koszalińskimi” w 1958 roku z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Historycznego w Słupsku. Periodyk pozostał wierny przyjętej na początku formule profesjonalnego pisma historycznego o aspiracjach naukowych podnoszącego sys- tematycznie swój poziom i stawiającego przed sobą wciąż nowe zadania. W krótkim czasie potrafił skupić grono znaczących w kraju naukowców i dydaktyków, wychować zespół miejscowych autorów podejmujących ambitne wyzwania, przechodzących przez kolejne etapy kariery naukowej (doktoraty, habilitacje). Periodyk nie utracił zarazem grupy odda- nych pasjonatów i popularyzatorów historii współpracujących z nim w różnych formach (publicystyka, konferencje, wydawnictwa).

4 Tadeusz Gasztold, „Jubileusz” – Głos Koszaliński 26 lutego 1977, str. 8 i wydanie jubileuszowe „Mi- nęło 45 lat” – Rocznik Koszaliński 2009, s. 106-107, „Pod lupą” – Rocznik Koszaliński 2010, s.61-62 104 Rocznik Koszaliński 2014

W latach 60 i 70 „Biblioteka Słupska” udostępniała często swoje łamy dla autorów z Koszalina i odwrotnie w „Zapiskach Koszalińskich” chętnie publikowali swoje przemy- ślenia historycy i humaniści ze Słupska. Kontakty te powoli rozluźniają się po utworzeniu województwa słupskiego, choć na dobre uwidacznia się to dopiero w latach 80. „Biblio- teka Słupska” była wydawnictwem z reguły eksponującym temat wiodący uzupełniany niedużymi rozprawami (przyczynkami), nie zapominającym o recenzjach, omówieniach i kalendarium życia naukowego. Dodać trzeba, że na zawartość każdego niemal tomu składają się zagadnienia traktujące o zachodniej części Pomorza i – tak wtedy to ujmowano – Pomorza koszalińsko-słupskiego. W latach 60 stosunkowo rzadko posługiwano się określeniem Pomorze Środkowe. Dzięki „Bibliotece Słupskiej” i „Zapiskom Koszalińskim” ten termin zaczął się upowszechniać. Początkowo „Biblioteka Słupska” ukazywała się w formie półroczników, ale od początku lat 70 jest wydawana jako rocznik. Ostatni numer pochodzi z 1993 roku.

Profile Kultury (1974 – 1984) Wychodziły przez przeszło 10 lat jako pismo społeczno-kulturalne firmowane przez Koszalińskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne. Po rozdziale KTSK i KONB w 1973 roku, to pierwsze pozostało bez własnego wydawnictwa. W ten sposób narodziły się „Pro- file Kultury” funkcjonujące jako nowe pismo, którego wydawcą stało się KTSK. Pierwszy numer ukazał się w niedużym formacie (A5), sporej objętości (190 stron). Start należał do udanych ze względu na dobór tematyki i przekaz treści. Przeważały arty- kuły publicystyczne, reportaże, przyczynki i recenzje, choć pod tą nazwą kryły się także krótkie notki wydawnicze. Opracowania w tej formie, bez stosowania podstawowej apa- ratury naukowej (wykaz źródeł, dane bibliograficzne) nie mogły znaleźć się w Roczniku Koszalińskim lub Koszalińskich Studiach i Materiałach. Piąta edycja „Profili Kultury” (1979 r.) wyróżnia się rozdziałem poświęconym tzw. kul- turze morskiej. Niezależnie od tego czy dzisiaj zgodzilibyśmy się ze sposobem definiowa- nia obecności tematów morskich i marynistycznych w działalności kulturalnej i twórczości artystycznej, poświęcono temu problemowi w periodyku wiele miejsca i próbowano to zagadnienie naświetlać z wielu stron. Docenienia wymaga trud usytuowania koszalińskich dokonań w ogólnopolskim nur- cie refleksji o osiągnięciach kulturalnych tamtejszych lat, również w skali makroregionu nadmorskiego (od Szczecina po Olsztyn). Można dodać, że wtedy dostrzegano dowody aktywności kulturalnej uprawniającej do porównań Koszalina i Słupska z innymi miastami nadmorskimi, bez zahamowań i kompleksów. Po raz ostatni periodyk ukazał się w 1984 roku odchodząc w dobrej na oko formie (ob- jętość 250 stron, tysiąc egzemplarzy nakładu). Nic nie wskazywało, że niebawem zniknie na dobre.

Goniec Pomorski (1989 – 1995) Nowy dziennik (druga obok Głosu Pomorza gazeta codzienna na Pomorzu Środko- wym) szybko zdobywał popularność, rósł jego nakład i sprzedaż. Drukowano kolejno 30 i 40 tysięcy egzemplarzy, w najlepszym okresie codzienny nakład przekraczał 50 tys. egz., a wydanie magazynowe większe dwakroć razy, niemal tyle, ile wynosił nakład jego star- szego rywala. Gońcowi udało się wejść na tereny województw pilskiego i części szczeciń- Prasa w Koszalińskiem 1945-2010 105 skiego. Potrafiono zorganizować sieć sprzedaży w Złotowie, Jastrowiu, Okonku, Wałczu, aż po Chodzież. Nie powiodły się za to próby usadowienia w Szczecinie i w kierunku Wielkopolski. Jaki był rodowód Gońca Pomorskiego, wtedy pierwszej regionalnej gazety prywatnej w Polsce Północnej? Wbrew temu, co głosiła konkurencja, za Gońcem nigdy nie stał żaden znaczący niemiecki kapitał. Właścicielką dziennika była formalnie Zdzisława Piątkowska, zaś pieniądze na jego uruchomienie wyłożył Manfred Hildebrandt i to on w dużym stopniu zarządzał wydawnictwem. Redaktor naczelny Jerzy Banasiak przypomina początki powstania Gońca Pomor- skiego. Były spotkania w Koszalinie i w Berlinie. Właściciele bez oporów zaakceptowali koncepcję programową, ramy organizacyjne. Pierwszy numer gazety ukazał się z datą 22 grudnia 1989 roku. Początkowo tytuł wychodził trzy razy w tygodniu, w poniedziałki, środy i piątki (magazyn). Po dwóch miesiącach przeszedł na cykl codzienny – pięć wydań tygodniowo. Wydawca wydzierżawił też obiekt dawnego „Intropolu” w Koszalinie przy ul. Gwardii Ludowej, gdzie zainstalował sprowadzone z Berlina maszyny rotacyjne do druku offsetowego. Gazeta została także jako pierwsza na koszalińskim rynku wyposażona w fotoskład, uniezależniając się od Prasowych Zakładów Graficznych, z usług których dotychczas korzystała. Początkowo nic nie zapowiadało kryzysu. Rozpędzony Goniec wchodził na nowe ryn- ki, zwiększał nakład, objętość, epatował czytelników coraz to nowymi pomysłami. Wyda- nie magazynowe z tzw. zdrapką, w której główną nagrodą był samochód osobowy ukazało się w 200 tys. egzemplarzy i sprzedało na przysłowiowym pniu. Niebawem na kondycji finansowej wydawnictwa odbiły się zaciągnięte na zakup ma- szyn i urządzeń kredyty bankowe w markach, na których spłatę gazeta zarabiała w zło- tówkach tracących niewspółmiernie w stosunku do niemieckiej waluty. Po dwóch latach spłacania czteroletniej pożyczki jej złotówkowa wartość była wyższa niż w chwili zacią- gania kredytu. Zmieniła się też sytuacja na koszalińskim rynku prasowym. Pojawił się nowy, trzeci dziennik - Głos Koszaliński, który skutecznie rywalizował o czytelników i reklamodawców. Tymczasem Goniec Pomorski tracił płynność finansową, nie był już w stanie inwestować w poczynania absolutnie konieczne, zapewniające rytmiczną sprze- daż, wzrost atrakcyjności gazety i jej promocję. Od końca 1994 roku zaczęło się pikowanie w dół, choć przyczyn upadku należy szukać wcześniej.

Słupskie „Zbliżenia” (1979 – 1993) Czasopismo było tygodnikiem społeczno-gospodarczym, o którego założenie ener- gicznie zabiegały słupskie władze i środowiska kulturalne od momentu powołania woje- wództwa słupskiego po gierkowskiej reformie administracyjnej. W „Zbliżeniach porusza- no zagadnienia ziemi koszalińskiej, stąd obecność tygodnika w niniejszym opracowaniu, podobnie innych wspólnych wydawnictw. Na początku lat 90, w okresie przemian na rynku prasowym prywatnym wydawcą „Zbliżeń” zostało wydawnictwo Horyzont w Koszalinie, a nieco później Przedsiębiorstwo Wydawniczo – Reklamowe „Zbliżenia” w Słupsku. Przez pewien czas funkcjonował od- dział w Koszalinie. Redaktorem naczelnym został znany publicysta „Głosu Pomorza” Wal- demar Pakulski. Z tygodnikiem współpracowali autorzy koszalińscy, a tematyka miasta i województwa koszalińskiego była obecna na jego łamach. 106 Rocznik Koszaliński 2014

O ile pismo dobrze sobie radziło w nowych warunkach politycznych, o tyle w zde- rzeniu z twardymi realiami gospodarczymi przy pewnym rozkołysaniu rynku medialnego pojawiły się kłopoty w pozyskiwaniu reklam i środków na promocję. Na ambitne projekty zmierzające do uatrakcyjnienia pisma czyhały rafy, łatwo można było przeszarżować, prze- liczyć się z siłami. W połowie kwietnia 1993 zostaje opublikowany świąteczny, podwójny numer „Zbli- żeń” nie zwiastujący upadku w tak dramatycznej formie. Było to ostatnie wydanie, przy czym końcowy okres działalności przyniósł wyraźne rozluźnienie związków z Koszalinem.

Prasa w okresie przemian Schyłek lat 80 i 90 ubiegłego stulecia przyniósł w kraju zasadnicze zmiany ustrojowe. Powstały nowe instytucje demokratyczne. Radykalne przeobrażenia dokonały się w pol- skich mediach elektronicznych i papierowych. Nie był to jednorazowy akt, lecz stopniowy proces rozłożony w czasie. Przestał obowiązywać monopol PZPR na wydawanie zezwoleń umożliwiających publikowanie nowych tytułów prasowych, przydziały papieru, dopusz- czenie do druku wydawnictw medialnych. Zostaje zlikwidowana cenzura (urząd główny i filie wojewódzkie). Na rynku medialnym postępują zmiany właścicielskie, obok prywatnych rozgłośni i gazet, w partyjnych mediach dochodzi do przekształceń. Rozpoczyna się wielomiesięczny proces prywatyzacji na skutek postawienia w stan likwidacji potężnego koncernu Robot- nicza Spółdzielnia Wydawnicza „Prasa – Książka – Ruch”, będącego przybudówką partii, utrzymującego ogromny aparat biurokratyczny PZPR. Koncern był właścicielem prawie wszystkich tytułów prasowych, drukarni i ogromnej sieci kolportażowej. Poza RSW znaj- dowała się prasa katolicka, niskonakładowe wydawnictwa fachowe, hobbystyczne, pisma branżowe i resortowe np. w wojsku i milicji. W ekonomii zaczynają funkcjonować mechanizmy gospodarki wolnorynkowej. Odtąd media deficytowe nie mogą liczyć na dotacje i subwencje. Zasygnalizowane przemiany objęły rzecz jasna i ten region. W końcówce lat 80 obowiązywał tu – podobnie jak w kraju – schemat, wedle którego ukazywał się dziennik partyjny „Głos Pomorza” i miesięcznik społeczno-kulturalny „Pobrzeże”, nadto tygodnik społeczno-gospodarczy „Zbliżenia” re- dagowany w Słupsku. Zatem trzy tytuły prasowe, w których wydawcą był wspomniany koncern RSW „Prasa”. Dziennik partyjny powstał we wrześniu 1952 roku pod nazwą „Głos Koszaliński” dwa lata po powołaniu województwa koszalińskiego. Zmiana tytułu na „Głos Pomorza” doko- nała się w połowie lat 70, kiedy zaczął obowiązywać nowy podział administracyjny kraju z 49 województwami w miejsce dawnych dużych regionów. Centrala redakcji mieściła się w Koszalinie. W Słupsku funkcjonował oddział gazety z systematycznie poszerzanym zakresem kompetencji. Miesięcznik „Pobrzeże” był czasopismem, w którym dominowała tematyka środkowo- pomorska. Czasopismo mimo stosunkowo wysokiej sprzedaży (8 – 10 tys. egz.) ponosiło straty. W Słupsku wydawano na podobnych zasadach tygodnik „Zbliżenia”, który z kolei uwzględniał tematykę koszalińską. Na początku lat 90 obydwa pisma sprzedano prywat- nym wydawcom. W 1990 roku rząd premiera Tadeusza Mazowieckiego zadecydował o przejęciu ma- jątku (ogromnego) RSW „Prasa” i prywatyzacji mediów, przez sprzedaż większości tytu- Prasa w Koszalińskiem 1945-2010 107

łów. Kilka tytułów prasowych otrzymały ugrupowania polityczne, pozostałe sprzedano lub przekazano prywatnym podmiotom, albo spółdzielniom dziennikarskim. Sprawa wywołała liczne kontrowersje, sprzeciwy i dyskusje ciągnące się latami, a ich echa pobrzmiewają do dziś. Wówczas linie podziałów przebiegały w społecznościach lokalnych, środowiskach dziennikarskich, wewnątrz ówczesnych ugrupowań politycznych i pomiędzy nimi. Trzeba odesłać czytelników do opracowań specjalistycznych.5 W Koszalinie, jak w wielu miastach i regionach dziennikarze utworzyli własną spółdziel- nię i wystąpili do komisji likwidacyjnej (powołanej przez rząd) o przejęcie „Głosu Pomorza”. Wniosku nie poparły władze Solidarności, a miasto Koszalin miało własne pomysły, co do losów gazety. Ostatecznie postanowiono sprzedać tytuł. Kupiła go grupa przedsiębiorców, którzy rozpoczynali działalność w końcu lat 80 w zakresie usług budowlanych i szycia koszul (formalnie aktu sprzedaży dokonano latem 1991 roku, faktycznie nowi właściciele objęli rzą- dy kilka miesięcy wcześniej). Zarejestrowali się pod nazwą Koncern Wydawniczy Forum sp. z o.o. Szybko doszło z ich strony do agresywnych wystąpień prasowych przeciwko władzom (podatkowo – skarbowym), niektórym bankom. Interesy doraźne i korporacyjne pozostawa- ły w coraz większej sprzeczności ze stanowiskiem szerszej opinii publicznej i dużej części środowiska dziennikarskiego. Nowi właściciele (w większości) popadli w kolizję z prawem. Grupa dziennikarzy utworzyła nowa gazetę codzienną „Głos Koszaliński, Głos Słup- ski”. Na niedużym rynku konkurowały ze sobą trzy dzienniki. Datą historyczną jest tutaj 11 listopada 1991, kiedy ukazało się wydanie nowego „Głosu” firmowane przez Dzienni- karską Oficynę Wydawniczą Rondo sp. z o.o. Jej głównymi udziałowcami byli: Waldemar Ćwięka, Mirosław Marek Kromer i Mirosław Krom – wszyscy z „Głosu Pomorza” i Je- rzy Blicharski, dziennikarz radiowy z koszalińskiej rozgłośni. Do nich należała większość udziałów, pozostała do drobnych biznesmenów i zespołu dziennikarskiego.6

Fuzja trzech tytułów. Wspólny Dziennik Pomorza Sytuacja nieuniknionej konfrontacji pomiędzy starą i nową gazetą, których dysponen- tami byli dwaj wydawcy utrzymywała się do 2005 roku. Na rynek koszaliński wchodzi wówczas koncern wydawniczy Orkla już mocno usytuowany w Polsce, który wykupuje Głos Pomorza, następnie Głos Szczeciński (oparł się tym zakusom Kurier Szczeciński). Niemal równolegle w Głosie Koszalińskim zmienia się układ właścicielski. Spośród czte- rech równorzędnych właścicieli zostaje już tylko dwóch (W. Ćwięka i M. Kromer), dwaj pozostali sprzedają swoje udziały Orkli. Niedługo Orkla staje się jedynym właścicielem obydwu dzienników na Pomorzu Środkowym. W wyniku fuzji należącej do koncernu spółki Szczecin – Press i koszalińskiej DOW Rondo powstaje spółka pn. Media Pomorskie wydająca trzy gazety: jedną w Szczecinie i dwie w Koszalinie. Sytuacja zmienia się dynamicznie. W połowie 2006 r. Orkla sprzedaje swoje gazety brytyjskiemu funduszowi inwestycyjnemu Mecom (Media Regionalne), a 12 stycznia 2007 r. dochodzi do połączenia 3 tytułów: Głosu Szczecińskiego, Głosu Pomorza i Głosu Koszalińskiego/Głosu Słupskiego.

5 Dorota Kawa, Jerzy Targalski, Maciej Marosz: Resortowe dzieci. Media. Rozd.: „Dzielenie prasowe- go tortu”, s. 193-227; Mirosław Usidus: Co się stało z gazetami RSW. Likwidacja w sześciu obrazach. Rzeczpospolita, 3 października 1994. 6 Józef Narkowicz: „Prasa w latach przemian”, w Roczniku Koszalińskim 2006 r., s. 117-121. 108 Rocznik Koszaliński 2014

Powstaje nowy tytuł: Głos Dziennik Pomorza. Do tytułu głównego dodaje się dawne tytuły zależnie od regionu. Głos Koszaliński ma siedzibę redakcji w Koszalinie, a Głos Pomorza w Słupsku. Pod tym katem ustawia się zakres rozprowadzania gazet. Nowy tytuł ma odtąd wspólne magazyny piątkowy i sobotnio-niedzielny, wspólne strony tematycz- ne, dodatki, ogłoszenia i reklamy. Część stron jest mutowana, wypełniana wiadomościami lokalnymi i z szerszego regionu. Na przestrzeni lat zmieniały się relacje pomiędzy po- szczególnymi segmentami – blokami tematycznymi, zawartością i charakterem dodatków. Kiedyś wiadomości ze świata i z kraju przedstawiano w formie śladowej, dziś poświęca się im więcej miejsca z korzyścią dla oczekiwań czytelników. Zmiany organizacyjne jakie przeprowadzono miały z pewnością kontekst ekonomicz- ny, którym z braku miejsca nie możemy się tu zajmować. Przykład dwóch Głosów (nawet trzech) odzwierciedla oczywiście ważne tendencje jakie wówczas zachodziły na krajowym rynku prasowym. Do podobnych mariaży dochodziło w dużych ośrodkach (Poznań, Wro- cław) również w miastach wojewódzkich – aktualnych i byłych. Większość dzienników wojewódzkich została zastąpiona dużymi gazetami regionalnymi ukazującymi się poza granicami administracyjnymi tradycyjnych regionów. Jest pytanie, na ile są to tendencje dziś obecne w życiu mediów?7 Przed czterema laty z okazji 20 lat Głosu Koszalińskiego (nowego) do najnowszego, burzliwego okresu dziejów gazety nawiązała w okolicznościowym materiale Alina Ko- nieczna. Przypomniała, że dziennik „zrodził się w proteście przeciwko właścicielom kon- cernu Forum, którzy chcieli uczynić z niego narzędzie do załatwiana swoich interesów”. (…) „Deklarowaliśmy, że będzie to gazeta wolna od przetargów politycznych, od wpły- wów lokalnych grup nacisku. Będziemy się starali informować o wszystkich ważnych wydarzeniach na Pomorzu Środkowym w sposób możliwie dokładny i atrakcyjny”. Au- torka pyta, czy obietnica złożona czytelnikom została dotrzymana i odpowiada, że tak. Do- wodem „jest dobra kondycja dziennika. Głos przetrwał różne zawieruchy, poradził sobie z różnymi problemami i wciąż ma się całkiem dobrze”.8 Dzisiaj Głos to nie tylko duża papierowa gazeta, czytana łącznie przez 176 tys. czytel- ników (trzy tytuły), ale również błyskawicznie rozwijające się internetowe serwisy.

Koszalin (1996 – 2006) W ciągu 10 lat ukazało się 100 numerów pisma, szmat czasu, ładny jubileusz. Przez cały ten okres miesięcznik był wydawnictwem Stowarzyszenia Przyjaciół Koszalina, do dziś aktywnego w życiu miasta. Przechodził momenty wzlotów i zawirowań. Pierwszy numer ukazał się w lutym 1996 r., a jego redaktorem naczelnym został Eugeniusz Buczak, dziennikarz, popularyzator historii regionu, miasta, autor pomysłów i inicjatyw służących promocji Koszalina. Po jego śmierci pismem kierował m.in. Piotr Kobalczyk, dziennikarz Głosu Pomorza, potem redaktor naczelny „Miasta” będącego przez pewien czas dzienni- kiem, następnie (do dzisiaj) tygodnikiem. „Koszalin” zawsze był samodzielnym wydaw- nictwem stowarzyszenia, okresowo był jednak drukowany jako wkładka Głosu Pomorza i do dekado wnika „Ultrafiolet”. Zaprzestał działalności ze względu na brak funduszy.

7 Józef Narkowicz: Prasa w latach przemian. Rocznik Koszaliński 2008 s. 118-132 8 Alina Konieczna: „Głos ma dwadzieścia lat”. Głos Koszaliński 10-11 listopada 2011 r., s. 6-7 Prasa w Koszalińskiem 1945-2010 109

Tygodnik Koszaliński/ Tygodnik Słupski (1995 – 1998) Po raz pierwszy ukazał się 1 września 1995 roku. W słowie inauguracyjnym „Drodzy Czytelnicy” Jerzy Banasiak w roli redaktora naczelnego przedstawia debiutancki numer w nadziei, że „będzie dobrą lekturą dla czytelników”. Zauważa, że „nowe pismo nie spadło z obłoków, wywodzi się bowiem z tradycji środkowopomorskiej prasy: „Głosów”, Po- brzeża, Zbliżeń, a ostatnio Gońca Pomorskiego, skąd wyszło liczne grona naszych współ- pracowników (…) Jest miejsce na tym rynku dla nowocześnie redagowanego Tygodnika z publicystyką, informacją, felietonem, komentarzami, reportażami. Chcemy żyć własnym, czyli waszym życiem”. Rzuca się w oczy duża liczba współpracowników z upadłego Gońca Pomorskiego, tak jak próba kontynuacji niektórych sprawdzonych rozwiązań stosowanych w tym dzienni- ku. Na ziemie środkowopomorskie docierała już fala kolorowej prasy – wielkie dzienniki i tygodniki wzorowane na tytułach zachodnich lub będące ich częścią. Rywalizować miano m.in. ofensywną szatą graficzną, pomysłami marketingowymi, atrakcyjną dla czytelników promocją. Na to jednak od początku brakowało funduszy. Wydawca – Prasowe Zakłady Graficzne nie był w stanie sprostać takim wydatkom. Po dobrym początku pojawiły się kłopoty finansowe, które nasilały się z upływem czasu, aż do rezygnacji z wydawania ty- godnika, mimo niezłej sprzedaży.

Giełda Samochodowa i Truck W przeglądzie prasy koszalińskiej trzeba koniecznie wspomnieć o dwóch specjali- stycznych pismach motoryzacyjnych o zasięgu ogólnopolskim, mających swoje siedziby w Słupsku. Są to: dziennik Giełda Samochodowa i tygodnik Auto Moto Truck. Obydwa pi- sma o potężnej objętości i nakładzie (100-120 stron druku i 70-100 tys. egz.) łączyły rekla- mę, ogłoszenia z poradnictwem technicznym, prawnym oraz publicystyką o tematyce mo- toryzacyjnej i transportu samochodowego w szerokim zakresie. Pisma są rozprowadzane w sieci firm kolportażowych, stacjach benzynowych, giełdach samochodowych. Przewinę- ła się przez nie pokaźna grupa słupskich i koszalińskich dziennikarzy, a poruszana tematy- ka jest bliska wielkiej rzeszy właścicieli pojazdów samochodowych również z Koszalina. Za twórców tych pism uchodzą Zbigniew Majerowski i Jacek Pala. Szczupłe i specyficzne informacje natury motoryzacyjnej odnoszące się do marek wysokiej klasy można znaleźć w magazynie koszalińskim „Prestiż”.

Miesięcznik. Pismo społeczno-kulturalne Periodyk obecny na naszym rynku od 2000 r. jest czasopismem społeczno-kulturalnym utworzonym i redagowanym po dziś dzień przez Marię i Ryszarda Ulickich. Opracowania internetowe sygnowane przez właścicieli informują, że w 2008 r. świętowano setny numer. Wydawcy wskazują, że u źródeł powstania pisma legła myśl (jedna z wielu), by pomogło ono w zrekompensowaniu strat spowodowanych likwidacją województwa koszalińskiego. Akcentują, że „powstało pismo prywatne, niszowe, które ma dziś liczne grono czytelni- ków, i to nie tylko w regionie koszalińskim (…). Miesięcznik ogarnia coraz większe grono czytelników stanowiąc jednocześnie swoistą wizytówkę regionu w stołecznej Warszawie, docierając do elit politycznych i kulturalnych” (…) Piszą też, że „specjalnością pisma są duże wywiady z ludźmi z pierwszych stron ga- zet” (długa lista polityków, twórców, naukowców). Od początku w dwóch stałych cyklach 110 Rocznik Koszaliński 2014 z „pomorskich albumów” i „ludzi z pasją” przedstawiono już kilkuset pomorskich litera- tów, plastyków, muzyków, żurnalistów. Właściciele ufundowali także statuetki pn. „Kosza- lińskie drzewko sukcesu”, którymi uhonorowano autorów wybitnych osiągnięć twórczych w regionie środkowopomorskim. Józef Narkowicz, znany koszaliński dziennikarz, pisarz i recenzent w opracowaniu „Prasa w latach przemian” dzieli materiały drukowane w czasopiśmie na dwie grupy. Pierwsza to publikacje o tematyce ogólnopolskiej (szerszej) nie związane z ziemiami po- morskimi, za to z bohaterami pierwszego planu wypowiadającymi się w sprawach Polski i innych krajów, kontynentów. Mogą to być wypowiedzi osób odwiedzających Koszalin czy szerzej Pomorze Środkowe, ale też relacje z pobytu w rejonach dalekich, egzotycz- nych, choćby podróżników, korespondentów, biznesmenów. Takie prezentacje mogą mieć nietuzinkowe walory poznawcze i edukacyjne. Druga grupę stanowią publikacje wiążące się z Koszalinem lub regionem pomorskim. Dorobkiem pisma jest tez stałe towarzyszenie czasopisma koszalińskim instytucjom arty- stycznym (teatrowi dramatycznemu, „Dialogowi”, filharmonii) i środowiskom twórczym. Narkowicz chwali także konsekwentną praktykę drukowania tekstów literackich autorów pomorskich. Recenzent konkluduje: - Miesięcznik jest własnością osób prywatnych, które określają jego profil i kręgi tematyczne. Jest to pismo trochę jakby ogólnopolskie, trochę regionalne, dziennik – wychodzący raz w miesiącu. Jego adresatami są w równej mierze ludzie znani z okienka telewizyjnego i ław sejmowych i ludzie ze świata kultury w regionie. Pismo jest kronikarskie, z pewnymi elementami publicystyki, rzadko jednak formułuje opinie i oceny. Trudno znaleźć w nim tematy gorące i nabrzmiałe w życiu regionu.9 Wydawanie pisma przez 15 lat w niełatwych warunkach zwłaszcza finansowych, jest wydarzeniem wartym zauważenia.

Wiadomości Koszalińskie (1995-1999) Pierwszy numer ukazał się 1 września 1995 r. nawiązując tym samym do swojej histo- rycznej imienniczki z 1946 r. Był to dwutygodnik informacyjno-problemowy wydawany przez Zarząd Miasta. Koncepcję pisma stworzyli emerytowani dziennikarze Głosu Pomo- rza: Jadwiga Ślipińska, Jan Poprawski i Jerzy Rudzik, który został jego redaktorem naczel- nym. Pismo powstało z niczego, w ciągu kilku tygodni. Deklarowało: „-Nie chcemy być stroną w konfliktach partyjnych (…). Będziemy pre- zentować różne punkty patrzenia na problemy miasta, unikając jednostronnego angażo- wania się na rzecz określonych opcji i kierunków politycznych czy partyjnych. Czytelnik – mieszkaniec „Miał mieć możliwość zapoznania się z różnymi aspektami działalności Rady i komisji, spółek miejskich, służb komunalnych, aparatu urzędniczego”. Drukowano ważniejsze uchwały i zarządzenia. Chciano zbliżyć władzę do obywateli i odwrotnie, jednym i drugim stworzyć warunki do przedstawiania swoich racji i wniosków. Nie ukrywano, że pismo będzie trybuną wy- powiedzi dla władzy, ale także dla wszystkich opcji, dostępne zarazem dla mieszkańców. Każdy miał mieć szansę do wypowiedzi, również krytycznych. Uzasadniano, że lokalne media nie zawsze znajdują miejsce dla prezentowania w sposób wszechstronny pewnych

9 Józef Narkowicz: Prasa w latach przemian. Rocznik Koszaliński 2006, s. 126-128. Prasa w Koszalińskiem 1945-2010 111 kwestii, stąd incydentalny, skrótowy sposób ich podejmowania. Władza miała unikać triumfalizmu, a wszystkie strony hamować nieco ton i język swoich przekazów. Przez pewien czas to funkcjonowało, jednak w końcu pismo stało się przedmiotem gry politycznej. W artykule podsumowującym trzyletni okres działalności dwutygodnika autor Andrzej Czechowicz wskazywał osiągnięcia: „-wiele ważnych spraw ujrzało światło dzienne. Na pewno radni, decydenci stali się mniej anonimowi dla ogółu mieszkańców, a problemy i racje tych ostatnich stały się lokalnym władzom bliższe i bardziej czytel- ne”. (Publikacja „Szansa dla Wiadomości” ukazała się w Roczniku Koszalińskim 1997). Opozycja miała swoją stronę do dyspozycji w piśmie, co było ewenementem w skali kra- ju. Mimo to periodyk po zmianach osobowych stał się nie do zaakceptowania i przyjęto uchwałę o jego likwidacji. Wiadomości Koszalińskie były ciekawym eksperymentem ze względu na niesza- blonową formułę działalności próbującą przenieść na nasz grunt doświadczenia prasy samorządowej w zachodniej Europie. Wyróżniały się też dość tradycyjną, nawet nieco -staroświecką szatą grafczną, odróżniającą je od natrętnych, krzykliwych kolorystycz nych wydawnictw.

Miasto. Od dziennika do tygodnika W kwietniu 2006 roku ukazał się w Koszalinie pierwszy numer codziennej gazety Mia- sto – Nowy dziennik koszaliński. Twórcą i redaktorem naczelnym został Piotr Kobalczyk, znany dziennikarz. Nastąpiło to niedługo przed spodziewanym połączeniem dzienników w Szczecinie i Koszalinie przez koncern Orkla, stąd zapewne akcentowanie przez udzia- łowców faktu, że za nową gazetą stoi wyłącznie polski kapitał, co zresztą przyjęto życzli- wie. Pismo miało się koncentrować na sprawach Koszalina i najbliższego regionu, szcze- gólnie pracy samorządu terytorialnego w mieście i w sąsiednich gminach. Szybko rosła atrakcyjność i poczytność dziennika, podejmującego tzw. trudne tematy, wkraczającego w „zakazane rewiry”. Nie chciał się ograniczać do uprawiania dworskiej publicystyki. W ciągu 9 lat wydawania przechodził przez różne okresy świetności i trud- niejsze momenty. Zmieniali się szefowie pisma, relacje właścicielskie, sposób redagowa- nia, priorytety redakcji. Miasto stało się tygodnikiem, jego pozycja na rynku koszalińskim wygląda na stabilną, a przed nim nowe perspektywy rozwoju. W początkach 2014 r. nastąpiła kolejna zmiana wydawcy. Jest nim Telewizja Kablowa Koszalin – popularny MAX. Mariaż obydwu mediów kryje w sobie sporo nowych szans oddziaływania na szeroką publiczność. Przede wszystkim jest lepszy i szybszy przepływ aktualiów, newsów pomiędzy nimi, owocujący ciekawymi inicjatywami (szersza oferta w Internecie i reklamie, konkursy dla czytelników, pełniejsze serwisy informacyjne). Re- dakcjami TV MAX i tygodnika Miasto kieruje Marcin Napierała.

Gazeta Ziemska Gazeta Ziemska – pismo samorządowe, miesięcznik, wydawany przez Starostwo Po- wiatowe w Koszalinie, redagowany i finansowany przez gminy powiatu i miasto Koszalin (mają własne strony). Rozpowszechniany na terenie powiatu koszalińskiego i Koszalina. Redaktor naczelny Jerzy Banasiak, zarazem rzecznik prasowy starostwa. Miesięcznik uka- zuje się od lutego 2002 roku. Podejmuje szeroko rozumianą tematykę samorządową nie pomijając żadnych ważnych kwestii jakimi żyją wspólnoty lokalne. 112 Rocznik Koszaliński 2014

Periodyk jest obecny na sesjach rad gminnych, miejskich, powiatowych, bierze udział w ważnych wydarzeniach, promuje sztandarowe przedsięwzięcia, stawia za przykład ini- cjatywy pozyskujące fundusze europejskie i krajowe, popularyzuje organizacje spoza tra- dycyjnego układu instytucjonalnego w najbliższym regionie. Redakcja pozyskała do stałej współpracy wielu znanych dziennikarzy, naukowców, pa- sjonatów regionu, liderów opinii publicznej. Miesięcznik zachowuje różnorodność tema- tyczną, wyróżnia się nowoczesną grafiką, znakomitą kompozycją kolorystyczną, charakte- rystyczną winietą z herbami gmin, dla których periodyk jest wspólnym dobrem.

* * *

W krótkim szkicu o prasie koszalińskiej warto jeszcze przywołać niektóre tytuły pomi- nięte z różnych zresztą powodów. Zaczynamy ten nieformalny rejestr od tygodnika „Czas” wychodzącego w latach 1975 – 1981 na całym wybrzeżu w ramach ówczesnego makro- regionu (gdańskie, elbląskie, słupskie, koszalińskie i szczecińskie). Siedziba redakcji w Gdańsku, oddziały w Szczecinie i Koszalinie. Zawieszony w stanie wojennym, nie wznowił już działalności. W okresie „Solidarności” w Koszalinie funkcjonowały wydawnictwa opozycyjne pu- blikowane bądź redagowane w Gdańsku, Szczecinie i na miejscu np. „Jedność”, Robotnik Wybrzeża, Robotnik Szczeciński czy „Solidarność 80”. To ostatnie firmował region „Po- brzeże” NSZZ Solidarność. W stanie wojennym ukazywały się biuletyny i wydawnictwa miejscowej Solidarności „Oko”, „Pobudka”, „Ucho”, „Rewers”. W latach 90 na rynku koszalińskim obecne były pisma ze Szczecina jak Głos Szcze- ciński, Kurier Szczeciński, Nowy Kurier, wreszcie Obserwator Zachodniopomorski. Przez pewien czas wydawano skandalizujący magazyn „Seksrety”, tygodnik „Gazeta Północy” i periodyk Kupiec Pomorski. Mocną pozycją na rynku od wielu lat cieszy się katolicki ty- godnik „Gość Niedzielny” i jego stały dodatek Gość Koszalińsko-Kołobrzeski obejmujący obszar diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Koszaliński Ratusz finansuje, a Koszalińska Biblioteka Publiczna wydaje rocznik Kul- tura Koszalińska – almanach, a koszalińskie CK 105 miesięcznik „Trendy” (informator kulturalny). Od 1979 roku ukazują się Koszalińskie Zeszyty Muzealne, a studenci Politech- niki Koszalińskiej wydają periodyk „Kurier Akademicki”. Głos Koszaliński publikuje stałe dodatki: Nasze Miasto, Historia, Ekstra Magazyn. Wychodzi także elegancki magazyn „Prestiż”. Ukazują się również różne informatory, biuletyny stowarzyszeń i organizacji. Według rejestru sądowego przytoczonego w opraco- waniu „Prasa Koszalińska. Tożsamość Lokalna” (autorstwa Michała Urbasa) w Koszalinie i w powiecie koszalińskim w latach 2012-2013 ukazywały się 23 pisma tradycyjne (papie- rowe). Dziś jest ich więcej, choć żywot niektórych już się dokonał. Xxxxxxxxxxxxx 113

KALENDARIUM 114 Rocznik Koszaliński 2014 Xxxxxxxxxxxxx 115

Kalendarium koszalińskich wydarzeń 2014 roku Wybór ma charakter subiektywny i dotyczy wyłącznie wydarzeń, które działy się w ciągu 2014 roku w Koszalinie. Tym samym czytelnik nie znajdzie tu informacji o sukce- sach zaagranicznych i krajowych np. Małgorzaty Hołub - utytułowanej lekkoatletki Bał- tyku Koszalin, która skutecznie radzi sobie nie tylko na bieżni, a także na polu polityki. Warto jednak spojrzeć wstecz, żeby przypomnieć sobie lub na nowo poznać, że gród nad Dzierżęcinką obchodzący w 2016 roku 750-lecie otrzymania praw miejskich, wbrew opiniom malkontentów, tętni życiem społecznym, gospodarczym, kulturalnym czy sportowym. Tyle tytułem wprowadzenia, pora na wybrane fakty z życia miasta.

2 stycznia - Koszalińska Karta Dużej Rodziny weszła w życie. Pierwszą firmą, która przy- stąpiła do wdrażania programu, jest piekarnia „Naturalnie na zdrowie” przy ul. Kardy- nała Stefana Wyszyńskiego 2A. 6 stycznia - Uliczna parada z okazji święta Objawienia Pańskiego cieszyła się dużym za- interesowaniem. Orszak Trzech Króli, tym razem w bryczce, wyruszył spod katedry, aby przy dźwiękach orkiestry i śpiewu kolędników, podążyć do kościoła Ojców Fran- ciszkanów. 12 stycznia - Nietypowych wolontariuszy nie brakuje. Już po raz jedenasty Koszalińska Kompania Rycerska wzięła czynny udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy (WOŚP). Na dziedzińcu Muzeum m.in. krzyżowali miecze w pokazowych pojedyn- kach. 13 stycznia - Wystartowała druga edycja Koszalińskiego Budżetu Obywatelskiego. Pierw- szy etap to wybór składu jurorów. To 15 miejsc dla mieszkańców i drugie tyle, dla zaproszonych przez prezydenta, ekspertów. W Budżecie Obywatelskim 2015 projekty zostały podzielone na dwie kategorie - według wartości: do 50 tys. zł i do 500 tys. zł. 13 stycznia - Filharmonia Koszalińska była miejscem spotkania noworocznego, na któ- rym prezydent Piotr Jedliński wręczył doroczne wyróżnienia. Wśród laureatów był po raz pierwszy obcokrajowiec - chorwacki sportowiec. Statuetki „Koszalińskich Orłów” otrzymali: Ryszard Ulicki (kultura), dr n. med. Elżbieta Zinka (zdrowie), ks. Kazimierz Bednarski (społeczna odpowiedzialność); Igor Miličić (sport), Jan Kuriata i pracownicy naukowi Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej (edukacja), Milena Trojanowska - wła- ścicielka Fabryki Flag Linea (gospodarka) oraz szpiral wojewódzki (modernizacja roku). 13 stycznia - Zarząd Województwa podjął decyzję o wszczęciu procedury usunięcia pro- jektu „Uruchomienie lotniska w Zegrzu Pomorskim k. Koszalina” z Indykatywnej Listy Projektów Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskie- go (RPO WZ) na lata 2007 - 2013, gdy otrzymał negatywną opinię od ekspertów Ini- cjatywy JASPERS, wytypowanych przez Komisję Europejską do weryfikacji celowości przedsięwzięcia. Eksperci m.in. uznali, że z tytułu utrzymania lotniska straty finansowe wyniosą średnio 10 - 12 mln zł rocznie przez okres 10 lat od uruchomienia portu. 15 stycznia - Porozumienie o współpracy pomiędzy Zarządem Oddziału Związku Ukra- ińców w Koszalinie i Stowarzyszeniem KIWANIS International Klub Koszalin ma wesprzeć punkty nauczania języka ukraińskiego. Sygnatariusze umowy nadto chcą po- wołać Fundusz Stypendialny. Związek Ukraińców odebrał od Kiwanis czek na kwotę ponad 17 tys. zł. 116 Rocznik Koszaliński 2014

18-20 stycznia - Na ekranie, w rozmowach i interpretacjach powróciła twórczość rosyj- skiego barda Włodzimierza Wysockiego. Sala Domku Kata z trudem pomieściła gości. W 12. edycji festiwalu filmów dokumentalnych o nieżyjącym od 25 lipca 1980 roku pieśniarzu i aktorze, udział wzięli mieszkańcy 13 krajów, nie tylko z Europy, bo też z Australii, Izraela i USA. 21 stycznia - Spadek przestępczości o 4 procenty, przy wyższym o 2,7 proc. od średniej wojewódzkiej wskaźniku wykrywalności (72,1 proc.) i coraz lepsza profilaktyka - to zdaniem komendanta insp. Wiesława Tyla, główne efekty pracy koszalińskiej policji w 2013 roku, podane na dorocznej naradzie mundurowych z udziałem m.in. samorzą- dowców. 25 stycznia - Stowarzyszenie Kultura z Muzą zorganizowało już trzeci bal charytatywny. W Teatrze Variete Muza zebrano 53,6 tys. zł dla 3-letniego Antosia Szuflińskiego, 6-miesięcznego Dawidka Teofilaka i 17-letniej Darii Melańczuk. Pieniądze zasilą tak- że konto Fundacji Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Młodzieży, Oddział w Koszalinie. 25 stycznia - Jak co roku delegacja górników z kopalni „Wujek” w Katowicach stawiła się w Koszalinie, aby upamiętnić 32. rocznicę śmierci Janka Stawisińskiego od ran postrzałowych, podczas pacyfikacji strajkującej załogi kopalni „Wujek”. 27 stycznia - Około 300 uczniów szkół ponadpodstawowych wzięło udział w lekcji historii pt. „Sąd nad Grudniem 70” w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym. Projekt, przygoto- wany przez Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie, był przedstawieniem w formie procesu sądowego. 27 stycznia - Państwowa Straż Pożarna otrzymała nowy sprzęt. Za blisko 1,14 mln zł ratow- nicy zyskali średni samochód ratownictwa technicznego na podwoziu Renault, pojazd kwatermistrzowski osobowo-towarowy Mercedes Vito o wartości ponad 126 tys. zł i łódź wartą blisko 53,5 tys. zł dla Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno - Nur- kowego. 27 stycznia - Yerik Utembayew, ambasador Republiki Kazachstanu w Polsce, był gościem władz Koszalina. Dyplomata, który przybył na zaproszenie senatora Piotra Zientarskie- go, widzi możliwości nawiązania współpracy gospodarczej i kulturalnej z miastami naszego kraju. 31 stycznia - Chirurdzy laryngolodzy ze szpitala wojewódzkiego po raz pierwszy w regio- nie zachodniopomorskim wszczepili niedosłyszącemu pacjentowi najnowocześniejszy implant, który poprawia słuch. 4 lutego - Ponad 8 ton darów, np. termosy, kurtki, śpiwory czy koce, a także produkty żyw- nościowe, to odzew na akcję pomocy protestującym na Majdanie w Kijowie, przygoto- waną przez Zarząd Oddziału Koszalińskiego Związków Ukraińców w Polsce. 7 lutego - Przedstawiciele Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego odebrali w ratuszu dwa telewizory, odtwarzacze dvd i miniwieże na potrzeby pacjentów placówki. Pomoc zorganizował Cezary Sierztutowski, młodszy chorąży w Zakładzie Karnym w Czar- nem, 7 lutego - Rolnicy zajechali na plac Wolności traktorami z flagami narodowymi i związ- kowymi, gdy policja zablokowała im wjazd przed delegaturę Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Akcję na rzecz wyprzedaży polskiej ziemi spółkom z obcym kapitałem przygotował NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych. Kalendarium koszalińskich wydarzeń 2014 roku 117

8 lutego - Konferencja popularno-naukowa pn. „Historia skrzydłami malowana” była oka- zją, żeby zebranym przybliżyć dzieje polskiego lotnictwa nie tylko z czasów II wojny światowej. Atrakcją były gry planszowe o bitwach powietrznych o Anglię, przygoto- wane przez IPN. 10 lutego - W 74. rocznicę pierwszej masowej wywózki Polaków na Sybir, koszalinian na uroczystość patriotyczną przy pomniku Ofiar Bolszewizmu, zaprosił oddział Związku Sybiraków. 14 lutego - Członkowie Harcerskiego Klubu Turystyki Pieszej PTTK „Sezam” zrealizowa- li 10-minutowy film historyczno-dokumentalny pt. „Pocztówka do wolności”, którego premierowy pokaz odbył się w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. 14 lutego - Tylko o Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich chciała dyskutować Zofia Szalczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, choć przybylu na salę obrad delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego rolnicy skan- dowali: „Nam zależy na ziemi”. Nie przyjęła pisma z listą postulatów. 19 lutego - Przypadająca w 2014 roku setna rocznica urodzin Tove Jansson, szwedzko- języcznej fińskiej pisarki, autorki słynnych „Muminków”, stała się okazją do zorga- nizowania konkursu plastycznego dla maluchów pt. „Mała Mi, Wlóczykij, Migotka, Paszczak i inni w bibliotece”. 24 lutego - 8 tysięcy złotych z budżetu województwa trafi do Oddziału Rejonowego Pol- skiego Czerwonego Krzyża w Koszalinie. To pierwsza tego typu dotacja w Zachodnio- pomorskiem. Pieniądze pójdą na szkolenie otraz zakup sprzętu ratowniczego i łączności. 26 lutego - Ponad 50 przedstawień poza swoją siedzibą da Bałtycki Teatr Dramatyczny, a Filharmonia Koszalińska zaprezentuje 15 koncertów, nie tylko w regionie środkowo- pomorskim. To efekt umowy wartych - odpowiednio: pół miliona i 300 tys. zł. 1-2 marca - Głównym punktem obchodów Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych była niezwykła inscenizacja - rekonstrukcja przesłuchania sanitariuszki 5 Wileńskiej Bry- gady Armii Krajowej, Danuty Siedzikówny ps. „Inka”, której imię nosi m.in. rondo w Koszalinie. 4 marca - Z okazji Dnia Pioniera prezydent Piotr Jedliński i przewodniczący Klubu Pio- niera Lesław Mytnik zaprosili do ratusza pierwszych osadników, kombatantów i osoby, które odbudowywały miasto ze zniszczeń po II wojnie światowej. 5 marca - 235 tysięcy 345 zlotych 22 grosze - to ostateczny bilans styczniowego 22. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Koszalinie i okolicach. Członkowie sztabu podziękowali instytucjom i osobom za wsparcie imprezy. 5 marca - 554 mężczyzn rocznika 1995, 146 - roczników 1990-1994 oraz 16 kobiet uro- dzonych w latach 1990-1995 - tylu koszalinian rozpoczęło kwalifikację wojskową w Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej. Przebiegła w ciągu 30 dni. 5 marca - W Zarządzie Budynków Mieszkalnych wywieszone zostały listy przydziału lo- kali socjalnych i do remontu. Około 140 rodzin otrzyma klucze do własnego M, ale na rozpatrzenie czeka nadal blisko pół tysiąca wniosków. 8 marca - W Specjalistycznym Zespole Gruźlicy i Chorób Płuc otwarte zostało Laborato- rium Analityczne. Placówka przeszła gruntowną modernizację w zakresie infrastruktu- ry pracowni i ucyfrowienia. Roboty firmy Complex trwały półtora miesiąca. Dotacja z budżetu województwa wyniosła 400 tys. zł przy 30-tysięcznym wkładzie własnym lecznicy. 118 Rocznik Koszaliński 2014

10 marca - 12-kilometrowa kolejka linowa wzniesie się nad jeziorem Jamno w kierunku Bałtyku - zapowiedziały władze Koszalina, które przygotowują wniosek o dofinanso- wanie, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopo- morskiego na lata 2014 - 2020. Połączenie miasta z Mierzeją Mieleńską jest obecnie na etapie przygotowań. Koncepcję, w tym koszty realizacji i dalszego funkcjonowania, bezpłatnie przygotowuje Katedra Transportu Linowego Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Wstępnie projekt oszacowano na 85 mln zł. Ma to być całoroczna atrakcja turystyczna. 14 marca - 50-lecie istnienia obchodziło Koszalińskie Towarzystwo Społeczno-Kultu- ralne. Z tej okazji otwarto okolicznościową wystawę w Koszalińskiej Bibliotece Pu- blicznej.Towarzystwo kulturalne i naukowo-badawcze, które powstało w 1964 roku, podjęło inicjatywy wydawnicze, m.in. publikowało co 12 miesięcy „Rocznik kosza- liński”. 14 marca - Koszalińska Biblioteka Publiczna stała się pierwszym w mieście miejscem przyjaznym prawom człowieka. To zasługa pracownic książnicy - aktywistek Amnesty International. Projekt Human Rights Friendly ma charakter ogólnopolski. 15 marca -W Filharmonii Koszalińskiej odbyła się VI Gala Koszalińskiej Kultury. To co- roczna okazja do wręczenia 49 nagród prezydenta miasta za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury. „Artystą Roku 2013” zo- stał Zygmunt Wujek, rzeźbiarz i autor pomników. 17 marca - Skargi mieszkańców, którzy zwracali uwagę na pękające ściany starych kamie- nic, zostały uwzględnione. Samochody ciężarowe powyżej 3,5 tony nie mogą wjeżdżać w ulicę Młyńską. Wyjątek stanowią pojazdy służb miejskich i zaopatrzenia. 17 marca - Wydawnictwo Artystyczne Kurtiak i Ley otrzymało Laur Konsumentów 2014 na Międzynarodowych Targach Poznańskich za książkę - obraz pt. „Pamiętniki Adama i Ewy” Marka Twaina. 19 marca - Spółka PKP Informatyka wygrała przetarg na budowę Inteligentnego Systemu Sterowania Ruchem w Koszalinie. Wartość przedsięwzięcia to ponad 10 mln zł. System będzie sterować sygnalizacją świetlną na 13 skrzyżowaniach, wyświetlać informacje na tablicach elektronicznych o sytuacji na drogach i parkingach miejskich. 22 marca - „Nasze na zawsze” - pod tym hasłem zorganizowany został kolejny pochówek dzieci utraconych, tym razem nie tylko koszalińskich, bo też z Kołobrzegu. Spoczęły w zbiorowym grobie na nekropolii. To był siódmy pogrzeb o charakterze ekumenicznym. 28 marca - Związek Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych założyli włodarze 19 gmin Koszalińsko-Kołobrzesko-Białogardzkiego Obszaru Funkcjonalnego. Porozumienie ma za cel efektywne korzystanie ze środków unijnych w perspektywie 2014-2020. 29 marca - Popularna „samochodówka” obchodziła 55-lecie istnienia. 450 uczniów kształ- ciło się w koszalińskim Zespole Szkół nr 10. 15 z nich może przejść program szkolenia dla techników blacharzy Mercedes-Benz. To dziewiąta klasa patronacka znanego po- tentata rynku motoryzacyjnego w Polsce. 29 marca - Na 60-lecia istnienia Bałtyckiego Teatru Dramatycznego odbyła się premiera spektaklu „Zemsta” według Aleksandra hr. Fredry, w reżyserii Tomasza Grochoczyń- skiego. Było to 414 przedstawienie premierowe w dziejach BTD. Inauguracyjnym widowiskiem były wystawione 16 stycznia 1954 roku „Śluby panieńskie”, które też wyszły spod ręki hr. Fredry. Kalendarium koszalińskich wydarzeń 2014 roku 119

7 kwietnia - 36 nowych mieszkań powstanie na osiedlu Unii Europejskiej. Koszalińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego oficjalnie rozpoczęło ich budowę przy ulicy Holenderskiej. Wykonawcą jest „Przemysłówka”. Koszt inwestycji to 4 mln 130 tys. zł. 11-12 kwietnia - Ruszył dwudniowy jarmark wielkanocny na dziedzińcu Muzeum. Przy stoiskach, które m.in. oferowały wyroby rękodzielnicze, świąteczne palmy i domowe wypieki, pojawiło się wielu koszalinian. Jarmark zgromadził 30 wystawców. 12 kwietnia - Wydarzeniem towarzyskim i artystycznym był przedpremierowy pokaz no- wego filmu „Antyterapia” w kinie Kryterium. To druga komedia w dorobku Bartosza Brzeskota, scenarzysty i reżysera z Koszalina, po sensacyjnej fabule „Nie ma takiego numeru”. 15 kwietnia - 46 ręcznie malowanych strusich jaj i cztery obrazy uczestniczyły w au- kcji na rzecz niepełnosprawnych studentów Politechniki Koszalińskiej. To już szósta akcja charytatywna przygotowana przez władze uczelni i Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju PK. Stypendia, już w nowym roku akademickim, przekazano siedmiu nie- pełnosprawnym studentom i dwóm doktorantom oraz pięciu studentom z Białorusi i Ukrainy. 15 kwietnia - Miejskie Wodociągi i Kanalizacja po raz drugi otrzymały wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie „Pracodawca przyjazny pracownikom”. W Pałacu Prezy- denckim prezes Janusz Łodziewski odebrał wyróżnienia w konkursie, który zorganizo- wała Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”. 16 kwietnia - W 74. rocznicę zbrodni katyńskiej na manifestacji patriotycznej zebrali się m.in. członkowie Stowarzyszenia „Rodzina Katyńska” w Koszalinie. Na cmentarzu komunalnym, przy pomniku Martyrologii Narodu Polskiego, zabrzmiał Apel Pamięci. 20 kwietnia - Znowu wesoło, choć chyba tylko na krótko, było w pubie „Graal”. Tutaj śniadanie świąteczne dla ponad 300 bezdomnych i potrzebujących przygotowali: Stefan Romecki i Komitet Obywatelski Miasta Koszalina. 26 kwietnia - Dzień Wolnej Sztuki miał usunąć pomnikowe widzenie Muzeum. Tym ra- zem młodzi wolontariusze przekonywali zwiedzających że postrzegać sztukę można oglądać bez kompleksów, że nie ma się odpowiedniej wiedzy czy wykształcenia. 29 kwietnia - „Działalność Ekologicznego Klubu Obywatelskiego „Czuwanie” w Darło- wie w latach 1986 - 2014” - to nazwa wystawy w Archiwum Państwowym. Stowarzy- szenie, na czele którego stała Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska, podarowalo placówce swoje dokumenty. 1-3 maja - Na tegoroczny blok imprez ph. „Rodzina na podożynkach” ratusz wydał 40 tys. zł, a 20 tys. zł dołożyli sponsorzy. Za darmo można było posłuchać: Trubadurów, zespołu Mesajah i Derzuki w repertuarze The Beatles, ale też zespołów weselnych, pokaz nauki zumby i występów lokalnych grup artystycznych. Uzupełnieniem były też konkursy dla dzieci. 3 maja - Obchody Święta Narodowego Trzeciego Maja przebiegły według tradycyjnego ceremoniału. W trakcie uroczystości na placu Zwycięstwa ślubowanie złożyli ucznio- wie I klasy z VI Liceum Ogólnokształcącego. W finale zebrani obejrzeli defiladę woj- skową. 4 maja - Upadłość, po 25 latach działalności, firmy budowalnej Selfa sprawiła, że prze- dłuży się termin realizacji II etapu rewitalizacji parku Książąt Pomorskich i adaptacji Domu Pomocy Społecznej. Prezydent Piotr Jedliński zlecił inwentaryzację robót. 120 Rocznik Koszaliński 2014

6-9 maja - W Centralnym Ośrodku Szkolenia Straży Granicznej rozpoczęły się VII warsz- taty szkoleniowe z udziałem blisko stu osób, które zajmują się zwalczaniem przestępstw handlu ludźmi. Przybyli koordynatorzy ze SG i policji, ale też przedstawiciele Depar- tamentu Polityki Migracyjnej MSW, prokuratury, sądownictwa, Fundacji La Strada, Europolu i Eurojustu. 8 maja - Nietypowe były obchody 69. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Euro- pie. Zaplanowano uroczysty capstrzyk przed pomnikiem „Płomienne Ptaki” autorstwa Władysława Hasiora, a zakończony zapaleniem monumentu. 9 maja - Podczas spóźnionych obchodów Dnia Strażaka 24 funkcjonariuszom zostały na- dane nominacje na wyższe stopnie służbowe. Ośmiu odebrało różnego koloru medale „Za zasługi dla pożarnictwa”, a czterech - brązowe odznaki „Zasłużony dla ochrony przeciwpożarowej”. 9 maja - Uroczyste odsłonięcie popiersia Stanisława Moniuszki - patrona Filharmonii Ko- szalińskiej nastąpiło przed specjalnym koncertem pozabonamentowym orkiestry, przy- gotowanym z Lions Club. 10 maja - Po raz pierwszy miasto obchodziło Dzień Pionierów Koszalina. Uroczystości wyznaczono przed pomnikiem „Byliśmy - Jesteśmy - Będziemy”. Przy tej okazji od- słonięta została tablica Skweru Pionierów Koszalina, a urnę z ziemią z pól bitewnych umieszczono w niszy monumentu. 12 maja - Ambasador Republiki Indonezji dr. Darmansjaha Djumala zapoznać się z no- wymi rozwiązaniami w dziedzinie ochrony środowiska. Dyplomata odwiedził m.in. Zakład Odzysku Odpadów Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Sianowie, Oczyszczalnię Ścieków Miejskich Wodociągów i Kanalizacji oraz Stację Uzdatniania Wody w Mostowie. 12 maja - W regionie koszalińskim otworzył działalność nowy i jedyny punkt kremacyjny w firmie rodzinnej Wroniewscy. Do kremacji w koszalińskiej spółce służy urządzenie marki Mercur z niezbędną infrastrukturą. Całe przedsięwzięcie kosztowało 2,5 mln zł. 14 maja - Około 5 tysięcy mieszkańców osiedla Wenedów ma punkt Koszalińskiej Biblio- teki Publicznej. Filia nr 1 jest najstarszą tego typu placówką w mieście, bo powstała w 1953 r. Dwukrotnie zmieniała swoją lokalizację, nim zagościła przy ul. Wenedów 24b/8. 15 maja - W kategorii „Pamiątka Turystyczna z Koszalina” pierwsze miejsce otrzymał „Kod kreskowy miasta Koszalina – brelok obrotowy” autorstwa Pauliny Gurazdy, a w kategorii „Pamiątka Turystyczna na 750-lecie Koszalina” projekt Aliny Ostach-Roba- kowskiej „Pokoloruj sobie Koszalin”. 17 maja - Podczas Nocy Muzeów w Muzeum były: procesy czarownic, wydawanie certyfi- katów, stoiska z talizmanami i zajęcia z zielarstwa oraz spektakle pt. „Całkiem niedaw- no, czyli mroki średniowiecza”. Stąd grupy ruszyły na rajd szlakiem innych placówek, np. muzeów Obrony Przeciwlotniczej i Wody oraz Sali Tradycji Polskich Formacji Gra- nicznych. 17 maja - Wyróżnieniami na gali rozpoczęły się 46. Pomorskie Dni Techniki.Inwestycja Roku - Apartamentowiec Dune w Mielnie - Firmus Group; przyczepa firmy Pom-Eko ze Szczecinka i piwo Połczyńskie Zdrojowe z browaru Fuhrmann to Zachodniopo- morskie, a Paprykarz Szczeciński od Degi w Sianowie, cyfrowa telewizja Sigma Max i stoły Vertimo od Meden-Inmed to Koszalińskie Produkty Roku; Firma Roku - Gawex Kalendarium koszalińskich wydarzeń 2014 roku 121

Media ze Szczecinka, a Usługa - oferta hotelu Medical Spa Unitral w Mielnie. Tytuł Menedżera Pomorza Zachodniego odebrał Franciszek Klim z Pomorsko-Mazurskiej Hodowli Ziemniaka w Strzekęcinie, a Lidera Samorządu - Ryszard Osiowy, wójt gmi- ny Świeszyno. 18 maja - Miasto pamiętało o bohaterach II Korpusu Polskiego, którzy w szeregach alian- tów torowali drogę do zdobycia Rzymu na froncie II wojny światowej. Na koszalińskim cmentarzu są groby 41 żołnierzy armii generała Władysława Andersa. Wspominano ich podczas uroczystości z okazji 70. rocznicy pamiętnej bitwy o Monte Cassino. 20-26 maja - Świętowanie żaków Politechniki Koszalińskiej i Państwowej Wyższej Szko- ły Zawodowej wyznaczał muzyczny harmonogram, bo były dni: rockowy, disco polo, hip-hopowy i klubowy, wodna sobota i niedzielny finał XXXVI Tygodnia Kultury Stu- denckiej Koszalin 2014. 20 maja - Odznaczenia, awanse, wyróżnienia i jubileusze w Centralnym Ośrodku Szkolenia Straży Granicznej (COSSG) na apelu z okazji 23. rocznicy powstania Straży Granicz- nej. Płk SG Grzegorz Skorupski - komendant COSSG w Koszalinie otrzymał srebrny medal „Za zasługi dla obronności kraju” już wcześniej na centralnych uroczystościach. 23 maja - To już tradycja, że święto niepełnosprawnych rozpoczyna Dni Koszalina. Na placu przy amfiteatrze przebiegła XIII edycja Festiwalu Umiejętności - Dnia Godności Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie. Udział wzięło 400 podopiecznych ośrodków specjalnych. 25 maja - Przy słonecznej pogodzie, bez incydentów i przy umiarkowanej frekwencji prze- biegały wybory do Parlamentu Europejskiego w Koszalinie. Nikt z lokalnych kandyda- tów nie zdobył mandatu europosła. 27 maja - Złoty Krzyż Zasługi z rąk głowy państwa za całokształt działalności samorzą- dowej odebrał Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. Prezydent RP Bronisław Komo- rowski do swego pałacu zaprosił ok. 200 gości - prezydentów, burmistrzów i wójtów. 28 maja - Na zaproszenie Związku Piłsudczyków RP gościła delegacja litewskich komba- tantów, byłych żołnierzy Armii Krajowej. Przyjechali tu w większości po raz pierwszy. Wszyscy zajmują się kultywowaniem miejsc pamięci po żołnierzach polskich na Wi- leńszczyźnie. 29 maja - Absolutorium za realizację budżetu w 2013 roku prezydent otrzymał głosa- mi radnych rządzącej Platformy Obywatelskiej, ale sprawa likwidacji przychod- ni rehabilitacyjnej w obiekcie przy alei Monte Cassino zdominowała obrady Rady Miejskiej. Z końcem czerwca br. placówka zostanie zamknięta, a pracownicy i świadczenia przeniesione do siedziby szpitala wojewódzkiego, bo szczeciński oddział Narodowego Funduszu Zdrowia nie odnowił kontraktu na świadczenia rehablitacyjne w budynku. 29 maja - Węzeł utylizacji osadów pościekowych, wybudowany przy oczyszczalni ście- ków w Jamnie przez spółkę Miejskie Wodociągi i Kanalizacja za ponad 36 mln zł zo- stał doceniony w konkursie „Zielony Laur”. Jury doceniało proekologiczną wartość przedsięwzięcia. 1 czerwca - W 13.rocznicę wizyty św. Jana Pawła II w Koszalinie przeszedł IV Marsz dla Życia i Rodziny. Towarzyszył mu piknik charytatywny w amfiteatrze. To już druga zbiórka datków na sprzęt i leki dla podopiecznych filii Zachodniopomorskiego Hospi- cjum dla Dzieci i Dorosłych. 122 Rocznik Koszaliński 2014

2 czerwca - Bohaterem uroczystej sesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej był śp. kardynał nominat Ignacy Jeż - Honorowy Obywatel Miasta Koszalina. To pierwszy biskup diecezji koszalińsko-kolobrzeskiej, którą utworzono w czerwcu 1972 roku. Służbę duszpasterską na tej funkcji pełnił przez 20 lat. Zwany był „Biskupem Uśmiechu” od Orderu nadanego mu przez dzieci. Zmarł 16 października 2007 r. W mieście jest rondo imienia duchownego. 4 czerwca - „Tak to pamiętam - wybory 4 czerwca 1989 roku w województwie koszaliń- skim w dokumentach i wspomnieniach” - taki tytuł nosiła wystawa i jednocześnie sesja naukowa w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. Wręczone zostały okolicznościowe odznaczenia oraz nagrody dla młodych uczestników tematycznej gry miejskiej. 7 czerwca - Związek Ukraińców przygotował dwudniowy XXXIX Festiwal Ukraińskich Zespołów Dziecięcych - Koszalin 2014 w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym. Wystąpi- ło około 300 wykonawców z 18 zespołów. Po raz pierwszy w Koszalinie wystąpi zespół „Lemkiws’kyj Perstenyk” z Gładyszowa (Małopolskie). 10-14 czerwca - Klub Honorowych Dawców Krwi przy Miejskim Zakładzie Komunikacji był organizatorem 38. Ogólnopolskiego Rajdu „Czerwona Róża” w Mielnie i Unieściu. W imprezie udział wzięło 230 osób z 22 miejscowości kraju. 13-15 czerwca - Koncertem zakończył się sezon artystyczny 2013/2014 w Filharmonii Ko- szalińskiej. Jednak orkiestra zagrała znowu. Towarzyszyła nie byle komu, bo gwiazdą koncertów był Leszek Możdżer, światowej sławy pianista jazzowy. Jednocześnie obiekt ozdobiły plakaty związkowe o gotowości strajkowej z powodu konfliktu płacowego. 16 czerwca - Prezydent Piotr Jedliński, w imieniu samorządu, przekazał warte 30 tys. zł pomoce naukowe na potrzeby kierunku pielęgniarstwa i wychowania fizycznego Pań- stwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. 20-22 czerwca - W halach ZOS i II LO odbyły się X Mistrzostwa Polski Klubów Kibica w koszykówce. W zawodach walczyło 11 zespołów. Najlepszym okazała się Unia Tarnów. 23-28 czerwca - Kino Kryterium było miejscem 33. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”. W konkursie brało udział 10 produkcji. Laureatem Wiel- kiego Jantara 2014 został Krzysztof Skonieczny, reżyser filmu „Hardkor Disko”. 27 czerwca - W Zespole Szkół nr 13 nastąpiło miejskie zakończenie roku szkolnego 2013/2014. Wakacje rozpoczęły się dla 13.301 uczniów: 5.247 w szkołach podstawo- wych, 2.864 w gimnazjach i 5.190 w placówkach ponadgimnazjalnych. 28 czerwca - Oficjalnie otwarty został koszaliński zalew przy ulicy Sybiraków. To miejsce do plażowania i uprawiania sportów wodnych, m.in. w Wakeparku. Z powodu niesprzy- jającej aury nie udało się pobić planowanego rekordu w równoczesnym tańcu grupo- wym. Z czasem otoczenie zalewu zyskało nazwę „Wodnej Doliny”. 28 czerwca-31 sierpnia - Z szynobusu do Mielna skorzystało w czasie wakacji ponad 41,3 tys. pasażerów, czyli w każdym pociągu jechało ich średnio 38, co jest najlepszym wy- nikiem w siedmioletniej historii tego połączenia nad morze. 4 lipca - 29 sierpnia - Inauguracja cyklu imprez ph. „Bezpieczne wakacje” odbyła się w Sportowej Dolinie, ale akcja trwała w różnych częściach miasta. Finałem była przy- gotowana z myślą o profilkatyce zabawa z policją. 4 lipca - 29 sierpnia - 30 koncertów, w tym dziewięć w Koszalinie, złożyło się na program corocznego, 48. Międzynarodowego Festiwalu Organowego. W koncertach wystąpili artyści z wielu krajów Europy. Kalendarium koszalińskich wydarzeń 2014 roku 123

5-6 lipca - Ulica Smaków dla miłośników kuchni, pokazy i wyścigi starych samochodów i motocykli, Jarmark Jamneński, I Mistrzostwa Polski w Aquathlonie, maraton zumby, trening jogi i rajd „Poznaj Koszalin rowerem” złożyły się na Festiwal Pełnia Życia. 7 lipca - Co piąty koszalinianin głosował na 20 z 67 projektów zgłoszonych do Budżetu Obywatelskiego 2015. Wśród małych do 500 tys. zł wygrał projekt „Góra Chełmska - najlepsze miejsce dla rowerów, spacerów i nordic walking” (30 tys. zł), a dużych - za- kup nagłośnienia dla szkoły muzycznej (130 tys. zł). Miasto na 7 wybranych propozycji wyda 1,5 mln zł. 11-12 lipca - Reprezentacje Polski i Hiszpanii stoczyły dwa mecze międzypaństwowe w siatkówce kobiet. W hali widowiskowo-sportowej oglądał je komplet widzów. Wy- szli zadowoleni, bo Polki zwycięzyły dwukrotnie (3:0 i 3:1). 11 lipca - W Bałtyckiej Galerii Sztuki otwarta została wystawa „6 x Sztuka”, która za- inaugurowała XVII Międzynarodowy Plener Malarski - Osieki 2014 „Czas i miejsce dla sztuki”. Udział wzięło 14 artystów z Polski, Niemiec, Węgier, Bułgarii, Słowacji, Bialorusi i Armenii. 14-20 lipca - Rozpoczęła się Polonijna Akademia Chóralna, zorganizowana przez Stowa- rzyszenie „Wspólnota Polska”. Uczestnicy z Białorusi, Czech, Rosji, Łotwy, Ukrainy, Węgier i USA wzięli udział w pięciu koncertach. W tym gronie było 17 słuchaczy Stu- dium Dyrygentów Chórów Polonijnych. 17 lipca - Pierwszy kontrapas powstał na ulicy Kościuszki. Ma długość 577 metrów, a cy- kliści poruszają się namalowanym odcinkiem pod prąd jadącym pojazdom. 25 lipca - 20 lat istnienia świętowało Centrum Szkolenia Sił Powietrznych, które powsta- ło na bazie Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Obrony Przeciwlotniczej. Wyróżnio- nych zostało ponad sto osób w mundurach, pracowników cywilnych i zaproszonych gości. 26 lipca - Ponad 300 osób ruszyło na trasę Biegu Herkulesa, który przygotował ZOS. To pierwsza taka impreza, w której startujący mieli do pokonania 12 przeszkód, tyle ile prac zaliczyć musiał mityczny heros. 1 sierpnia - Uroczystości z okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego na Skwerze Ofiar Katyńskich uświetniła inscenizacja pt. „Powstańcza barykada” o zrywie niepodległościowym w zniewolonej stolicy, przygototowana przez Bałtyckie Stowa- rzyszenie Miłośników Historii „Perun”. 3 sierpnia - Edyta Górniak, Ewa Farna, LemOn i inni wykonawcy wystąpili podczas tele- wizyjnego koncertu „Na Fali”. W konkursowej części pn. „Przebojowe duety” Karolina Nawrocka, uczennica koszalińskiej szkoły muzycznej, wyśpiewała razem z grupą Le- mOn nagrodę Bursztynową Falę. 10-11 sierpnia - Międzynarodowy turniej pilki ręcznej kobiet w hali widowiskowo-spor- towej. Cztery drużyny polskiej Superligi, w tym Energa AZS Koszalin, musiały ustąpić rywalowi z norweskiej ekstraklasy, bo Glassuerket został zwycięzcą turnieju. 10-18 sierpnia - Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa była gospodarzem XXV Między- narodowego Festiwalu Szachowego - Memoriał Józefa Kochana. Zwycięzcą został Vi- taly Sivuk z Ukrainy. 15-16 sierpnia - Eliminacje do finalowego turnieju World Grand Prix w Tokio w hali przy Śniadeckich nie były szczęśliwe dla polskich siatkarek, bo przegrały oba mecze. Pierw- sze miejsce i awans do elity zdobyła drużyna Belgii. 124 Rocznik Koszaliński 2014

15 sierpnia - Święto Wojska Polskiego było okazją do uczczenia 94. rocznicy Zwycięskiej Bitwy Warszawskiej. Podczas uroczystości na placu Zwycięstwa zostały wręczone licz- ne wyróżnienia. Z kolei w Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Górze Chełmskiej kardynał Kazimierz Nycz odprawił uroczystą mszę świętą. 20-28 sierpnia - Sukces organizacyjny. Koszalińska hala była miejscem treningów repre- zentacji siatkarzy Chin, którzy przygotowywali się do występów w finałach mistrzostw świata w Polsce. 23 sierpnia - W Sportowej Dolinie rozegrany został IV Turniej Koszykówki Ulicznej „Trio Basket”. To nie tylko mecze, ale również pokazy w stylu freestyle i występy artystycz- ne. 24 sierpnia - Zwycięski mecz naszej reprezentacji koszykarzy z Luksemburgiem w ra- mach kwalifikacji do Mistrzostw Europy EuroBasket oglądała na trybunach hali przy ul. Śniadeckich rekordowa liczba 3.130 widzów. 25-26 sierpnia - Fundacja „Pokoloruj Świat” zorganizowała dwa koncerty charytatywne na rzecz Mirosława Mikietyńskiego, poprzedniego prezydenta i Honorowego Obywa- tela Miasta Koszalina. W Filharmonii Koszalińskiej wystąpił m.in. słynny tenor Bogu- sław Morka. 30 sierpnia - Jubileusz 25-lecia Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Ikar” w Galerii Kosmos. Organizacja liczy 30 osób, w tym opiekunów niepełnosprawnych. Spotka- nie było okazją do wręczenia odznak Gryfa Zachodniopomorskiego członkom zarządu IKAR-a. 1 września - 75. rocznicę wybuchu II wojny światowej koszalinianie uczcili na cmentarzu komunalnym przed pomnikiem Martyrologii Narodu Polskiego. 1 września - Miejska inauguracja roku szkolnego 2014/2015 nastąpiła w Gimnazjum nr 6. Naukę rozpoczęło 14.183 uczniów, w tym 1.341 pierwszoklasistów w szkołach pod- stawowych. 2-6 września - Podróż była tematem przewodnim 11. Europejskiego Festiwalu Filmowe- go „Integracja Ty i Ja”. Główną nagrodę „Motyla 2014” otrzymał film „Chce się żyć” w reżyserii Maciej Pieprzycy. Impreza służyła integracji z osobami niepełnosprawny- mi, a goście m.in. w szkołach udowodnili, że ułomność nie jest barierą dla realizacji nawet dalekich wypraw. 5 września - III Prezentacje Piosenki Wojskowej i Patriotycznej zgromadziły 36 solistów i zespołów śpiewaczych. Występy połączone były z pokazami: rękodzieła artystyczne- go i sprzętu wojskowego. 5 września - 35-lecie pracy twórczej świętowała Ewa Miśkiewicz-Żebrowska na wystawie jubileuszowej pt. „Czas i przestrzeń w grafice i malarstwie”. Prezes Okręgu Koszalin - Słupsk Związku Polskich Artystów Plastyków pokazała 50 swych prac w Bałtyckiej Galerii Sztuki. 13 września - Otwarcie pierwszego w regionie miasteczka ruchu drogowego „Koszalin Bezpieczny na Rowerze”. Koszt inwestycji to 1,7 mln zł. Wykonawcą była firma Ma- texim z Białogardu. 15 września - Wmurowanie aktu erekcyjnego na budowie nowych 36 mieszkań Ko- szalińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego na osiedlu Unii Europejskiej. W sumie powstaną 3 segmenty budynku, w których łącznie będzie 96 lokali 1-, 2- i 3-pokojowych. Kalendarium koszalińskich wydarzeń 2014 roku 125

15-19 września - Zespołowo w biegu patrolowym i indywidualnie w konkurencji strze- leckiej reprezentanci Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie zdobyli tytuły mistrzowskie w sporcie powszechnym. 17-20 września - Na sportowo ruszyły obchody 65-lecia istnienia II Liceum Ogólnokształ- cące im. Władysława Broniewskiego. Nim absolwenci i sympatycy szkoły zostali za- proszeni na tradycyjny bal, to było wielkie grillowanie i akcja na rzecz pozyskiwania dawców szpiku kostnego. 17 września - Uroczystości upamiętniające ofiary Golgoty Wschodu w 75. rocznicę napa- ści Związku Sowieckiego na Wschodnie Rubieże II Rzeczypospolitej były połączone ze spotkaniem okolicznościowym z okazji 25. rocznicy powstania Związku Sybiraków na Pomorzu Środkowym. 19 września - Władze Koszalina i Sianowa podpisały porozumienie w sprawie realizacji budowy ścieżki rowerowej na terenie obu sąsiadujących gmin. 19 września - Stowarzyszenie Lepszy Koszalin świętowało swoje piąte urodziny. Z tej okazji odbył się koncert zespołu Wilki w hali widowiskowo-sportowej. Potem sprawa stała się przedmiotem sądowych sporów odnośnie przekroczenia zasad Kodeksu wyborczego. 20 września - Coroczne dożynki powiatowe odbyły się w Koszalinie. W okolicy amfite- atru stanęły stoiska wytwórców produktów regionalnych, artystów ludowych, sołectw, świetlic, organizacji i instytucji. Aktorka Bożena Dykiel zaprezentowała pokaz kulinar- ny. Wystąpił discopolowy Bayer Full. 23 września - 5-kondygnacyjny hotel o standardzie 4-gwiazdkowym, w którym znajdzie się sto pokoi dla 160 gości, powstanie w ciągu trzech lat u zbiegu ulic: Konstytucji 3 Maja i Połczyńskiej. Koszt to 10 mln zł bez wydatków na zakup działki. Inwestorem jest Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe B.J.B. 25 września - Odkrycia średniowiecznych warstw kulturowych w pobliżu kościoła prawo- sławnego spowodowały, że zmieni się lokalizacja przyszłego Domu Opieki i Spotkań Ekumenicznych. Parafia Prawosławna pw. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy otrzymała od miasta 99-procentową bonifikatę od ceny nieruchomości na zakup działki naprzeciwko świątyni. 25-28 września - Międzynarodowy Festiwal Muzyki Akordeonowej, który od 2001 roku organi- zuje Artur Zajkowski, rozbrzmiewał nietypowo. Np. The Other Sound zagrał szlagiery Mie- czysława Fogga w jazzowej aranżacji. Na scenie pojawili się wykonawcy z Polski i Rosji. 26 września -Wojewódzkie obchody Dnia Służby Celnej na placu Zwycięstwa związane były z 10. rocznicą powstania Urzędu Celnego w Koszalinie oraz 10. rocznicą wstąpie- nia Polski do struktur Unii Europejskiej. 27 września - Premierowy spektakl „Szalone nożyczki” Paula Poertnera w reżyserii An- drzeja Chichłowskiego zainaugurował sezon artystyczny 2014/2015 na scenie BTD. 1 października - W nowym roku akademickim na Politechnice Koszalińskiej studiować będzie 8,3 tys. studentów, w tym ponad 2 tys. nowo przyjętych. Uczelnia prowadzi 27 kierunków technicznych i nietechnicznych. Studenci zdobywają stopnie i tytuły: licen- cjata, inżyniera, magistra i magistra inżyniera oraz doktora. 1 października - Rewolucja w zakładach karnych, bo SKYPE to środek komunikowania się osadzonych z bliskimi. Na pewno nie zastąpi to tzw. widzenia, ale uzupełni kontakt przez telefony i listy. Najwcześniej program był wdrożony w Oddziale Zewnętrznym Dobrowo Aresztu Śledczego w Koszalinie. 126 Rocznik Koszaliński 2014

2 października - Na Oddziale Patologii Ciąży szpitala wojewódzkiego urodziły się tro- jaczki parze koszalińskiej. Noszą imiona: Julia, Ola i Mateusz. To już czwarty poród, ale pierwszy rozwiązany przez cesarskie cięcie, Moniki Deplewskiej-Zbylut. Dzieci mają troje rodzeństwa: Patryka, Natalię i Maję. 4 października - Drużyna Bobolic zdobyła puchar Komendanta Wojewódzkiego PSP za wygranie IV Zawodów Ochotniczych Straży Pożarnych w kwalifikowanej pierwszej pomocy „Biec by pomóc - 2014”. Drugie miejsce zajęli reprezentanci Sianowa, a trze- cie - Świeszyna. 6 października - Gaudeamus w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Na studiach stacjo- narnych i niestacjonarnych uczy się 700 osób. Uczelnia kształci na czterech kierunkach: pielęgniarstwo, wychowanie fizyczne, pedagogika i nowo wprowadzony - fizjoterapia. 6 października - Blisko 4,6-hektarowy teren nad Bałtykiem, którego wartość oszacowano na 3,5 mln zł, stanie się całorocznym ośrodkiem szkolenia dla Ochotniczych Straży Pożarnych. Przygotowania do podpisanego porozumienia trwały kilka lat. Kolejne 2-3 lata będą wykorzystane na zaprojektowanie i zbudowanie bazy szkoleniowej. 7 października - Stulecie urodzin obchodziła Marianna Kurzawa. Prezydent Piotr Jedliń- ski z Katarzyną Bassel-Jazgar, kierowniczką USC wręczyli seniorce list gratulacyj- ny od premiera RP Ewy Kopacz i nagrodę jubileuszową. Pani Marianna urodziła się w Wielkopolsce. 8 października - Koszalin otrzymał tytuł Samorząd Równych Szans 2014 w VI Kon- kursie Ogólnopolskim za działania podejmowane na rzecz osób niepełnosprawnych. To wyróżnienie Koszalin otrzymał za Europejski Festiwal Filmowy „Integracja Ty i Ja”. 9 października - Symboliczna wiecha zawisła na konstrukcji aquaparku przy ulicach: Rol- nej i Gdańskiej. Obiekt ma być gotowy 2 lipca 2015 roku.Wybudowanie aquaparku kosztuje 86 mln zł. Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską. 10 października - Jodła nazwana „Janek” została posadzona w Szkole Podstawowej nr 18. To jedna z wielu akcji z okazji tegorocznego Święta Drzewa i 25 lat wolności. 12 października - Zarząd Koła i Oddziału Związku Ukraińców w Polsce z Towarzystwem Społeczno-Kulturalnym Mniejszości Niemieckiej „Pomerania” i CK 105 zorganizowali IX Spotkania 4 Kultur. To prezentacja dorobku artystycznego mniejszości narodowych. 13-14 października - Wacław Krzyżanowski, który był oskarżycielem w procesie skazanej na śmierć 17-letniej Danuty Siedzikówny „Inki”, został pochowany na koszalińskim cmentarzu zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Nazajutrz minister obrony narodowej zdymisjonował dowódcę i komendanta Garnizonu Koszalin. 14 października - Magazyn zabawek i artykułów dziecięcych chce postawić spółka Clown Polska, a zakład produkcyjny, m.in. bram garażowych i rolet, zbuduje firma MM Tim- ber Windows w Podstrefie „Koszalin” Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. 15 października - Modernizacja budynku komunalnego przy ul. Heleny Modrzejewskiej 29 sprawiła, że zamiast dotychczasowych 9 lokali powstało 20 nowych. Grupa miesz- kańców odebrała klucze. Mieszkania są samodzielne i mają od 28 do 55 mkw. po- wierzchni. 16-17 października - Obchody 750-lecia otrzymania przez Koszalin praw miejskich przy- padają w 2016 roku, ale uroczystości rozłożonop na dwa lata. Jubileuszowe wydarzenia rozpoczęła konferencja naukowa pt. „Koszalin w przestrzeni. Przestrzeń w Koszalinie” w Archiwum Państwowym i Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. Kalendarium koszalińskich wydarzeń 2014 roku 127

20 października - Grupa personelu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego wzięła udział w szkoleniu specjalistycznym. Pracownicy dowiedzieli się, jak właściwie użytkować kombinezony jako środków ochrony biologicznej w przypadku kontaktu z osobą z po- dejrzeniem zarażania wirusem ebola. 20 października - Rok 2014/2015 jest Rokiem Szkoły Zawodowców. MEN szkolnictwo zawodowe traktuje jako priorytet. Zmiany w tego typu edukacji wejdą w życie od 2017 roku i wymagają ścisłej współpracy z pracodawcami. Konferencja w filharmonii zain- augurowała „Rok Szkoły Zawodowców” w województwie zachodniopomorskim. 22 października - I Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Dubois podpisało porozu- mienie o przystąpieniu do edukacyjnej inicjatywy „Szkoła w chmurach”. I LO otrzyma- ło 10 komputerów Lenovo z systemem operacyjnym Windows 8.1 i 3-letnią gwarancją oraz zapewniony udział w szkoleniach z ekspertami Microsoft. 22-25 października - Nowe brzmienia i klasyka jazzu - pod takim hasłem przebiegał X Hanza Jazz Festival. Gwiazdą imprezy był Zbigniew Namysłowski, multiinstrumen- talista i legenda tej muzyki. Festiwal otworzyło Marcin Wasilewski Trio. W konkursie młodych zespołów jazzowych jury nagrodziło Duo z Bydgoszczy. 23 października - Lech Fabiańczyk, znawca historii Koszalina, zorganizował happening z okazji 800-lecia urodzin Koszalina, bo od 1214 znana była wieś Koszalice. Postać z koszalińskiego herbu, czyli książę Bogusław II, pojawiła się na koniu ze swoim orszakiem. 24 października - Na terenie Zespołu Szkół nr 2 im. Stanisława Lema przy ul. Jedności 9 oficjalnie została otwarta stacja meteorologiczna. To efekt wieloletniego udziału szkoły w programie GLOBE, który skupia uczniów, nauczycieli i naukowców w ponad stu krajach świata. Na uruchomienie stacji ratusz wydał 20 tys. zł. 25 października - Czysta, zdrowa i tania woda kranowa - tym chlubi się Janusz Łodziew- ski, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Podczas jubileuszu 60-lecia spółki z licznymi wyróżnieniami dla pracowników w BTD goście życzyli sobie, aby nic się nie zmieniło. 25 października - Cztery lata trwała budowa 11 km drogi, postawienia na tej trasie 10 rond i dwóch mostów, a całość kosztowała 100 mln zł. Otwarcie ringu koszalińskiego ma usprawnić przejazd przez miasto z Gdańska w kierunku Szczecina i Poznania. 26 października - Eugeniusz Żuber, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, jeszcze przed wyborami zakończył karierę samorządową. Był radnym czterech kadencji (1994-1998 oraz 2002-2014). Pożegnał się z polityką na „Spotkaniu samorządowym” w CK 105. 27 października - Finał budowy lądowiska dla śmigłowców ratunkowych za ponad 2 mln zł w szpitalu wojewódzkim. Obiekt powstał na potrzeby Szpitalnego Oddziału Ratun- kowego. Mogą tu lądować medyczne śmigłowce Eurocopter EC 135, ale także inne maszyny o długości 14,5 m i masie startowej 5700 kg. 28 października - Zbigniew Boniek, kiedyś reprezentacyjny piłkarz (80 meczów, 24 bramki), a dziś prezes PZPN, spotkał się z działaczami, władzami miasta i sympa- tykami futbolu. Apelował o pełnowartościowy stadion piłkarski w miejsce wysłużo- nego obiektu Gwardii. 31 października - Centrum Kultury 105 było organizatorem Zombie Walk, czyli marszu żywych trupów. Przyszli przebierańcy w strojach z filmów zgrozy. Uczestnicy pochodu obejrzeli też maraton filmów grozy lub bawili się na koncertach w klubach. 128 Rocznik Koszaliński 2014

1-2 listopada - Hospicjum im. Św. Maksymiliana Kolbego w Koszalinie po raz 10. prze- prowadziło akcję „Dar serca” na nekropoliach regionu.Wolontariuszy i pracowników placówki wsparli parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele miejskich spółek i służb, dziennikarze i uczniowie. Wolontariusze zebrali 95 tys. 422 zł 56 gr. 3 listopada - Joanna Kluzik-Rostkowska, minister edukacji narodowej, odwiedziła grupy maluchów w Przedszkolu „Bursztynek”, aby następnie w II Liceum Ogólnokształcą- cym im. Władysława Broniewskiego spotkać się z nauczycielami i dyrektorami kosza- lińskich szkół. 6 listopada - Prezydent Piotr Jedliński odebrał złotą odznakę od członków zarządu Kra- jowej Izby Gospodarki Odpadami. To dziewiąte takie wyróżnienie w kraju. Izba przy- znała je za „zaangażowanie prezydenta w działania na rzecz budowy zintegrowanego systemu gospodarki odpadami w Koszalinie i regionie”. 6 listopada - Drugi zakład produkcyjny na terenie podstrefy „Koszalin” Słupskiej Spe- cjalnej Strefy Ekonomicznej chce wybudować firma Viking Windows. Spółka, która zajmuje się produkcją stolarki drewnej, zakupiła teren wielkości ponad pół hektara. Zamierza zatrudnić stu pracowników. 8 listopada - 165-centymetrowa figura na 150-centymetrowym postumencie o szerokości 60 cm - tak będzie wyglądał pomnik księdza kardynała Ignacego Jeża, który stanie w okolicy Poczty Polskiej. Wmurowany został akt erekcyjny pod budowę monumentu, który będzie odsłonięty 31 lipca 2015 r., w 101. rocznicę urodzin kard. Jeża. 8 listopada - Z okazji 116. rocznicy otwarcia Koszalińskiej Kolei Wąskotorowej i Dnia Kolejarza Towarzystwo Miłośników Koszalińskiej Wąskotorówki zorganizowało przejazd pociągiem na trasie: Koszalin - Rosnowo. Wystąpił i dokręcał śruby kabaret Koń Polski. 8 listopada - Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, na krótko odwiedził Koszalin. Gościł w Galerii Zbigniewa Murzyna. Gospodarz podarował byłemu premie- rowi obraz przedstawiający Domek Kata, gdzie mieści się Teatr Propozycji „Dialog”. 8-9 listopada - 34. Festiwal Rockowy „Generacja” wygrał zespół Quy z Połczyna Zdroju. Główną gwiazdą imprezy muzycznej był Illusion. 11 listopada - W różnych miejscach mieszkańcy uczczili Narodowe Święto Niepodległo- ści. Po manifestacji patriotycznej na placu Zwycięstwa, m.in. przy amfiteatrze piosen- karz Norbi namówił publiczność do śpiewania pieśni patriotycznych. Koszalinianie obejrzeli też widowisko „Odsiecz” w wykonaniu członków Bałtyckiego Stowarzysze- nia Miłośników Historii „Perun”. 12 listopada - Mundurowi z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej otrzymali spe- cjalistyczny samochód operacyjny marki Honda CRV wraz z wyposażeniem o wartości 210 tys. zł. Pojazd będzie przydatny do analizy, oceny i podjęcia skutecznego działania. 12 listopada - Urządzenia marki Beissbarth Microline 4601 do badania i ustawiania geo- metrii zawieszenia w samochodach osobowych znajdą się w Zespole Szkół nr 10. Fun- datorem była firma Mojsiuk w Starych Bielicach, która szkoli uczniów Technikum Sa- mochodowego. 13 listopada - Czwarte urządzenie rejestrujące pracę serca w sposób ciągły przez całą dobę o wartości ponad 8 tys. zł od Starostwa Powiatowego trafiło do poradni kardiologicznej szpitala wojewódzkiego. W placówce, która opiekuje się 20 tysiącami pacjentów rocz- nie, jest sześć takich przyrządów. Kalendarium koszalińskich wydarzeń 2014 roku 129

14 listopada - Na placu Zwycięstwa przebiegł uroczysty apel z okazji wyjazdu XXXI zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego KFOR (Kosovo Force), którą wystawiają jednostki z Zachodniopomorskiego. To 243 żołnierzy, w tym 6 kobiet. Trzon jednostki - 114 mundurowych - wystawia 8 Koszaliński Pułk Przeciwlotniczy. 15 listopada - Podoficerem Roku 2014 w Centrum Szkolenia Sił Powietrznych został starszy chorąży sztabowy Andrzej Krzemiński, kierownik Sekcji Zabezpieczenia Szkolenia. Do rywalizacji stanęli podoficerowie wybrani z grona ponad 170 żołnie- rzy jednostki. 16 listopada - Powtórka sprzed czterech lat, bo w drugiej turze wyborów o stanowisko głowy miasta zmierzą się: urzędujący prezydent Piotr Jedliński, popierany przez Plat- formę Obywatelską, oraz Artur Wezgraj ze Stowarzyszenia Lepszy Koszalin. W Radzie Miejskiej PO ma 12 przedstawicieli, Lepszy Koszalin - 6, PiS - 5 i SLD - 2. 17 listopada - Energa Oświetlenie wymienia blisko 900 opraw starego typu na nowoczesne i energooszczędne oprawy LED-owe, żeby do końca roku było jaśniej i bardziej ekolo- gicznie na kilkunastu głównych ulicach miasta. 22 listopada - Chór Canzona, pod dyrekcją Radosława Wilkiewicza, przy Centrum Kultu- ry 105 w Koszalinie świętował 15-lecie istnienia. Uroczysty koncert odbył się w kate- drze pw. NPNMP. 20 listopada - W konkursie „Buduj Bezpiecznie 2014”, którego organizatorem była Okręgowa Inspekcja Pracy w Szczecinie, pierwsze miejsce w Zachodniopomorskiem zajęła firma Warbud S.A. Region Centrum, Oddział Północ. Najwyższą ocenę otrzy- mała za warunki stworzone na budowie koszalińskiego aquaparku, którą realizuje od 2013 roku. 22-23 listopada - Grand Prix XI Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Aktorskiej RE- FLEKTOR 2014, zdobyła Agata Klimczak-Kołakowska za song „Tańcząc z Matyldą” autorstwa Toma Waitsa, w przekładzie Romana Kołakowskiego. Uhonorowano 13 z 32 zakwalifikowanych do konkursu wykonawców. Recital aktorki Hanny Śleszyń- skiej zakończył festiwal. 26 listopada - Pogrzeb Ryszarda Piszczeckiego, prezesa Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Koszalinie, odbył się bez ceremoniału wojskowego. Pułk odmówił, gdy IPN podał, że zmarły figuruje jako „Lampa” wśród tajnych współpra- cowników służb komunistycznych. 28 listopada - Koszalinianie otrzymali do użytku ul. Rolną. 620-metrowy odcinek łączy Rokosowo z Przylesiem, odciąży komunikacyjnie ulicę Orląt Lwowskich i spełni rolę drogi dojazdowej do aquaparku. Przedsiębiorstwo Infrabud zrealizowało inwestycję za pona 4,7 mln zł. Dodatkowo powstały m.in. ścieżka rowerowa i 140 miejsc parkingo- wych. 30 listopada - Gromkie „Sto lat” usłyszał Piotr Jedliński wieczorem od gości zgroma- dzonych w Teatrze Variete Muza, a potem z głośników zabrzmiał przebój „We Are the Champions”. W 2010 roku Piotr Jedliński wygrał z Arturem Wezgrajem przewagą ok. 700 głosów, tym razem różnica wyniosła ok. 3,7 tys. na korzyść urzędującego prezy- denta. 3 grudnia - Niezależna radna Krystyna Kościńska, wybrana z listy SLD, została przewod- niczącą Rady Miejskiej. Jej zastępcami są: Andrzej Jakubowski z Platformy Obywatel- skiej i Mirosław Skórka z Prawa i Sprawiedliwości. 130 Rocznik Koszaliński 2014

3 grudnia - Szpital wojewódzki gościł czlonków Koszalińskiej Kompanii Rycerskiej. Razem ze służbami mundurowymi przywieźli liczne dary dla najmłodszych chorych. Szpital był drugim miejscem, które odwiedzili, bo wcześniej prezenty, m.in. zabawki, przybory rysunkowe, gry planszowe i audiobooki, trafiły do małych pacjentów z hospi- cjum dziecięcego. 4 grudnia - Radni miejscy: Anna Metlewicz i Mirosław Skórka zostali zawieszeni w struk- turach PiS. Lider partii w regionie - poseł Czesław Hoc skierował wniosek o wyklu- czenie obojga do Sądu Dyscyplinarnego partii za - odpowiednio: poparcie kandydata na urząd prezydenta Artura Wezgraja i współpracę z PO w prezydium Rady Miejskiej. 5 grudnia - Marian Hermanowicz z PSL został jednogłośnie wybrany nowym starostą powiatu koszalińskiego. PSL w 19-osobowej Radzie Powiatu Koszalińskiego ma 11 samorządowców i działa w koalicji z PO, która ma 7 radnych. 8 grudnia - Dzieci i dorośli byli wykonawcami uroczystej gali z okazji 95-lecia Towarzy- stwa Przyjaciół Dzieci i 25-lecia Krajowego Komitetu Wychowania Resocjalizującego. Wydarzenie nawiązało do popularnych koncertów charytatywnych pod hasłem „Przy- jaciele - dzieciom”. Gwiazdą wieczoru była Natalia Niemen. 10 grudnia - Z okazji 33. rocznicy ogłoszenia stanu wojennego w Polsce Archiwum Pań- stwowe zorganizowało wystawę i konferencję naukową pt. „Zło dobrem zwyciężaj. 30 rocznica śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki”. Pokazano m.in. zdjęcia z pogrzebu ks. Popiełuszki w dniu 3 listopada 1984 roku, ofiarowane przez Grażynę Fotek z Koszalina. 10 grudnia - Stypendia od Prezesa Rady Ministrów może otrzymać tylko jeden uczeń w danej szkole, który uzyskał najwyższą średnią ocen i promocję z wyróżnieniem. W delegaturze Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego odebrało je 67 uczniów. 10 grudnia - Wizyta ekspertów z Departamentu Energii USA zakończyła proces zainstalo- wania i przekazania bramek radiometrycznych na rzecz Centralnego Ośrodka Szkolenia Straży Granicznej. Stacjonarne monitory, tzw. bramki radiometryczne, służą do wykry- wania promieniowania gamma i neutronowego. 11 grudnia - W Muzeum zagościły prezenty świąteczne. Ekspozycja pt. „Święty i prezenty” była okazją do poznania dawnych prezentów, takich jak kolekcja koników na biegunach, ale też domki, samoloty, ludziki i zwierzęta oraz podobizny Św. Mikołaja. 12 grudnia - Kasia Ilska, uczennica Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, i Arnold Piątek, podopieczny Środowiskowego Domu Samopomocy przy Polskim Sto- warzyszeniu na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Koszalinie zostali laureatami konkursu na wykonanie dwóch projektów kartek świątecznych. Prace zdo- biły życzenia władz ratusza wysłane z okazji Bożego Narodzenia. 13 grudnia - Członkowie Młodych Demokratów, w towarzystwie radnych sejmiku za- chodniopomorskiego i koszalińskiego samorządu, ułożyli ze zniczy napis 13 XII na placu Zwycięstwa. To tradycja spotkań pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Znicze jako Światła Wolności zapłonęły przed pomnikiem bł. Jana Pawła II. 17 grudnia - Żółta taksówka do przewozu ludzi niepełnosprawnych wygląda jak pojazdy z ulic Londynu. Może jednarazowo zabrać dwie osoby na wózkach. Są tylko cztery takie auta w Polsce. W Koszalinie obecnie mieszka około 5 tysięcy ludzi niepelnosprawnych. 23 grudnia - To już tradycja koszalińska, choć dotąd spotkania takie odbywały się w innym miejscu. Na odnowionym Rynku Staromiejskim na bezdomnych czekała wigilia miej- ska. Trwała trzy godziny, aby poczęstunku starczyło dla wszystkich potrzebujących. Kalendarium koszalińskich wydarzeń 2014 roku 131

25 grudnia - Kawaler Orderu Uśmiechu radny Stefan Romecki z członkami Komitetu Obywatelskiego Miasta Koszalina i Stowarzyszenia Lepszy Koszalin zorganizował świąteczne śniadanie w Pubie Graal. Przyszło ponad 300 gości. 29 grudnia - Podczas uroczystości na cześć zwycięskiego zrywu niepodległościowego w grudniu 1918 roku Elżbieta Romantowska, wnuczka por. Franciszka Gabrysiaka, przekazała mundur powstańca wielkopolskiego w darze koszalińskiemu Muzeum. Na nekropolii w Koszalinie spoczywa 53 uczestników tamtych wydarzeń. 31 grudnia - Stary rok koszalinianie pożegnali, a nowy powitali na Rynku Staromiej- skim z Kasią Kowalską, znaną wokalistką, kompozytorką i autorką tekstów, na syl- westrowym koncercie. Były też życzenia noworoczne od prezydenta Koszalina i po- kaz fajerwerków.

Opracował: Wiesław Miller

Autor jest wieloletnim dziennikarzem prasy regionalnej, Pisywał m.in. w Głosie Pomo- rza, Gońcu Pomorskim, Wiadomościach Koszalińskich oraz dzienniku i tygodniku Miasto. Obecnie jest stałym współpracownikiem redakcji Kuriera Szczecińskiego. 132 Rocznik Koszaliński 2014 Xxxxxxxxxxxxx 133

RECENZJE, OMÓWIENIA, SPRAWOZDANIA 134 Rocznik Koszaliński 2014 Recenzje, omówienia, sprawozdania 135

Radość płynie z nadziei Statuetki kardynała Ignacego Jeża rozdane po raz szósty wypełnionej po brzegi sali koncertowej Filharmonii Koszalińskiej wrę- czono prestiżowe nagrody dostojnego patrona wysłuchując zapadłych Ww pamięć słów: - Nagradzamy osoby realizujące uniwersalne wartości chrze- ścijańskie, kontynuujące tym samym dzieło i życie kardynała Jeża – powiedział m.in. w uzasadnieniu Ryszard Pilich, przewodniczący koszalińskiego oddziału „Civitas Chri- stiana”, zarazem sekretarz Kapituły Nagrody. Laureatów zaprezentowano podczas wielkiej, znakomicie poprowadzonej gali. Trzy równorzędne statuetki otrzymali: Andrzej Muchorowski, pedagog ze Świdwina, długolet- ni dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych, Robert Pietras, lekarz – ginekolog i teolog, rów- nież mieszkaniec Świdwina oraz Barbara i Jan Osińscy prowadzący gospodarstwo rolne w Batyniu, którzy stworzyli unikatową rodzinę zastępczą dla małoletnich matek z dziećmi. Dzięki temu uniknięto odebrania matkom dzieci, choć możliwość taka (przewidziana pra- wem) rysowała się jako realna. Co łączy uhonorowanych, przy wszystkich różnicach, wynikających z wieku, upra- wiania odmiennych zawodów, być może zainteresowań hobbystycznych? Otóż spoiwem cementującym całą czwórkę wyróżnionych jest ich jednolity pogląd na małżeństwo i rodzi- nę, instytucję sformalizowaną, uświęconą prawem i obyczajem, ale stanowiącą też trwały fundament życia i postępowania w myśl wskazań katolickiej nauki społecznej. Przy tym nagrodzeni unikali wielkich, wzniosłych słów, patetycznych uniesień, traktowali swoje do- konania jako naturalne, wynikające z potrzeby pomagania innym. Andrzej Muchorowski: - Jestem „starym” harcerzem, co motywuje mnie dodatko- wo do krzewienia systemu wartości, w którym jest miejsce na wiarę w Boga i miłość do ojczyzny. Pracuję wśród świetnej młodzieży, znakomitych nauczycieli, wychowawców. To także ich nagroda. Dr Robert Pietras, ojciec sześciorga dzieci, lekarz z powołania, doradza młodym w przygotowaniu do zadań rodzicielsko – małżeńskich: – Dziękuję żonie za pomoc i życz- liwe, trafne rady w organizacji mojej działalności, poprzez którą staram się dobrać dla podopiecznych odpowiednie drogi, sposoby postępowania zwłaszcza, gdy są zagubieni. Barbara Osińska (także w imieniu męża): - Życie to nie sielanka. Doświadczyłam wielu krańcowo odmiennych uczuć od płaczu, irytacji, zwątpienia po miłość, akcepta- cję, spełnienie, z przewagą tych ostatnich. Dwójka naszych biologicznych dzieci przyjęła z własnej woli nową sytuację polegającą na znacznym poszerzeniu dotychczasowej rodzi- ny o samotne matki z ich dziećmi. teraz stanowimy dużą rodzinę – wspólnotę, która ma swoje kłopoty, dokonuje czasem trudnych wyborów, ale idzie wspólną drogą, wie dokąd zmierza, raduje się swoimi sukcesami. Biskup Krzysztof Zadarko: - Laureaci nagrody zasługują na najwyższe uznanie. Po- pierają ze wszech miar instytucję rodziny. Ona kształtuje najważniejsze postawy, zwłasz- cza młodych ludzi. Za to im serdecznie dziękuję. Ks. Ryszard Kizielewicz, proboszcz parafii p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Świdwinie: - Nagrodzeni nie twierdzą, że dokonali czegoś niezwykłego. Kochają Boga i ludzi, wzorują się na działalności kardynała Ignacego Jeża, zawsze uśmiechniętego, peł- nego miłości wobec bliźnich. 136 Rocznik Koszaliński 2014

Podczas uroczystości wręczono również nagrody – stypendia dla 11 uzdolnionych dziewcząt i chłopców, uczniów i studentów z rodzin ubogich. Do tej pory z tego dobro- dziejstwa skorzystało ponad 100 osób, co jest zasługą aktywności Fundacji im. ks. kardy- nała Jeża i hojności darczyńców. Galę uświetnił brawurowy występ zespołu Zagan Acoustic z Gdańska mający za sobą częste udane tournee zagraniczne, prezentacje w radio i telewizji, popisy w wielu salach koncertowych w Polsce. Ujął publiczność kunsztem muzycznym i niebanalnym zachowa- niem na scenie. W Koszalinie wystąpił po raz pierwszy. O werdykcie zadecydowała Kapituła Nagrody im. ks. kardynała nom. Ignacego Jeża w składzie: ks. bp Edward Dajczak, ordynariusz diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej, Ry- szard Pilich, przewodniczący Rady oddziału okręgowego „Civitas Christiana” w Koszali- nie, sekretarz Kapituły, ks. Tomasz Roda, dyr. Caritas, członek Kapituły, ks. dr Krzysztof Włodarczyk, dyr. wydziału duszpasterskiego diecezji. Jerzy Rudzik Recenzje, omówienia, sprawozdania 137

Wystawa w koszalińskim Archiwum Tragiczny los i pośmiertne zwycięstwo ks. Popiełuszki nad komuną

ieduża wystawa (5 gablot) z okazji 33 rocznicy wprowadzenia stanu wojen- nego została otwarta w Koszalinie i stała się niewątpliwie ważnym wydarze- Nniem w życiu Koszalina choćby ze względu na niebanalne walory edukacyj- no – poznawcze. Ekspozycję przygotowano starannie, dokonując trafnego wyboru dokumentów i eksponatów, niekiedy unikatowych i przemawiających do wyobraź- ni zwiedzających. nie zapomniano o wprowadzeniu filmowym (dwa krótkie obrazy) i omówieniu istotnych wątków podczas konferencji naukowej. Zatem zasada „dwa, a nawet trzy w jednym” została dotrzymana i wręcz z zegarmistrzowską precyzją zrealizowana. Ale po kolei.

Co przede wszystkim pokazano? Głównie to co znajdowało się w zasobach archiwum, a dokładniej ujmując – na skutek przemyślanych inicjatyw placówki pozyskano od grupy ofiarodawców cenne eksponaty. Dodajmy są wśród darczyńców niezwykle reprezentatyw- ne osoby dla ruchu „Solidarności”: twórcy, ofiary stanu wojennego, zarazem budowniczo- wie zrębów nowej Rzeczypospolitej. Niektórzy aktywnie uczestniczą w różnych sferach życia obywatelskiego do dziś, jak senator Gabriela Cwojdzińska, Zofia Toporkiewicz, Tadeusz Wołyniec, Paweł Michalak i inni. Przekazane przez nich dokumenty, plakaty, druki, zdjęcia, pamiątki wykorzystano w ekspozycji. Część odnosiła się do życia i dorobku błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, inne materiały przedstawiały aktywność i władz i działaczy „Solidarności” regionalnej i lokalnej w latach 80 i 90. Grażyna Fotek z Koszalina ofiarowała m.in. zdjęcia z pogrzebu ks. Jerzego Popiełuszki. Poruszenie wzbudziły fotografie wykonane przez znanego fotoreportera „Głosu Pomorza” Jerzego Patana na koszalińskim cmentarzu, przedstawiające Tadeusza Wołyńca wieszają- cego wraz z kolegą portret ks. Popiełuszki na drzewie. Właśnie darowizny były jednym filarem wystawy, drugim równorzędnym własne zbiory z takimi perełkami jak teleksy i telefonogramy z KC PZPR do KW partii w Koszalinie i odwrotnie w sprawie mordu na księdzu. Nie było w nich ani słowa o zbrodni dokonanej na duchownym, za to pełno utyskiwań na „antysocjalistyczną wrzawę wokół pogrzebu” i „awanturnictwo chcących zalegalizować działalność antypaństwową”. Niespodzianką, niekoniecznie tylko dla filatelistów i numizmatyków były egzempla- rze znaczków i banknotów wydawanych przez podziemną „Solidarność” wraz z kartami, bloczkami, kasownikami i datownikami. Widnieją na nich podobizny i wizerunki polskiego papieża, Wałęsy, „Solidarności”, Popiełuszki, odniesienia do reżimu Jaruzelskiego, pierw- szych wyborów do parlamentu w przededniu przemian ustrojowych. Wystawę uzupełniły afisze, plakaty, ulotki, druki ilustrujące działalność koszalińskiej „Solidarności”, harcer- stwa, organizacji studenckich, ponadto katalogi, informatory, wydawnictwa i publikacje z alternatywnego i oficjalnego obiegu. Autorem linii programowej wystawy wraz z czytelnym przesłaniem był wyborny archi- wista Robert Borucki, który niejedną taką ekspozycję przygotował. Sprawiedliwość trzeba 138 Rocznik Koszaliński 2014 też oddać tej części wystawy, która pokazała eksponaty muzealne wedle wyboru i kon- cepcji Danuty Szewczyk pomagające lepiej zrozumieć różne formy aktywności Regionu „Pobrzeże” NSZZ „Solidarność”, także życie i zasługi Błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki patronującego już po męczeńskiej śmierci ruchowi „Solidarności” i do dziś inspirującego Związek. W konferencji wystąpili także: dr hab. Dariusz Rymar, dyr. Archiwum w Gorzowie – omówił działalność ks. Witolda Andrzejewskiego, zasłużonego dla tamtejszego regionu i dr Magdalena Heruday-Kiełczewska, która przekazała nam echa zabójstwa księdza Jerze- go w mediach francuskich w tamtych czasach. Podczas konferencji udzielali się również spontanicznie świadkowie pamiętnych wydarzeń G. Cwojdzińska, Z. Toprkiewicz, T. Wo- łyniec i G. Fotek. Jerzy Rudzik Recenzje, omówienia, sprawozdania 139

Kolejna debata historyczna w Politechnice Koszalińskiej

a nami jeszcze jedna i ostatnia w 2014 roku konferencja koszalińskich histo- ryków, tym razem na temat wkładu polskich legionów w odzyskanie niepod- Zległości w 1918 roku, ubiegłego stulecia. Pozwoliła ona przybliżyć i naświetlić z wielu punktów widzenia różne projekty polityczno – militarne, jakie złożyły się na pomyślny finał tego procesu. Skoncentrowano się na czynie zbrojnym legionów, przez które w czasie pierwszej wojny światowej przewinęło się kilkadziesiąt tysięcy żołnie- rzy (według różnych szacunków 30 – 50 tys.). Jeszcze w czasach poprzedzających wielki konflikt zbrojny w Galicji narodził się ruch strzelecki i drużyniacki ogniskują- cy działalność patriotyczną, żywą zwłaszcza pośród inteligencji, ziemiaństwa, studen- tów i kadry urzędniczej.

Po klęsce powstania styczniowego osłabło tętno życia narodowego, zrodziły i długo utrzymywały się nastroje apatii i przygnębienia. Z czasem jednak odżywały aspiracje nie- podległościowe. Najżywsze były w zaborze austriackim ze względu na zakres swobód oby- watelskich i bardziej liberalną formę rządów w monarchii austriacko – węgierskiej. Liczono na wojnę pomiędzy zaborcami, pamiętając, że przyczyną rozbiorów i nieszczęść Polski stał się sojusz trzech czarnych orłów funkcjonujący ponownie od 1815 roku na mocy traktatu wiedeńskiego. Należało ten sojusz rozerwać i w sprzyjającym momencie zmienić sojuszni- ków i fronty walki. Stąd zakrojony na szerszą skalę ruch strzelecki, skautingowy, wreszcie utworzenie legionów i ich udział w walce zbrojnej przeciwko zaborcy rosyjskiemu, a pod koniec wojny – zwrócenie się przeciwko okupantowi niemieckiemu i austriackiemu. Nim wyruszyła z krakowskich Oleandrów w początkach sierpnia 1914 roku Pierwsza Kadrowa, był słynny patrol siedmiu wspaniałych Beliny Prażmowskiego. W mitologii le- gionowej moment znaczący, stanowiący o ich tradycji. Zanim legiony zaznaczyły swój piękny szlak bojowy, witały ich w Kielcach zamknięte okiennice domostw w pustym ryn- ku. Konieczny więc był strategiczny zmysł komendanta Józefa Piłsudskiego i zwycięski oręż, który wyrąbał drogę do niepodległości i zmienił na korzyść kształt naszych granic w jakich widzieli nasze państwo sąsiedzi i zachodni alianci. O tym wszystkim w oparciu o bogatą dokumentację mówili historycy koszalińscy w czasie konferencji. Poznaliśmy m.in. działania bojowe i organizację legionów polskich, legionowych Kawalerów Orderu Virtuti Militari, działalność skautów i harcerzy, wspólne wątki i analogie pomiędzy polskimi legionami i ukraińskimi strzelcami siczowymi. Kon- ferencja z pewnością umocniła rangę środowiska koszalińskiego, jako czołowego ośrodka badawczego w kraju nad tą tematyką (referaty profesorów: Bogusława i Michała Polaka, Czesława Partacza, dr Tomasza Katafiasza i dr Wojciecha Grobelskiego). Plon naukowy zawarty w wydawnictwie, jak i samo spotkanie historyków jest przede wszystkim rezultatem zaangażowania finansowego Fundacji PAFT w Londynie (Polonia AID Foundation Trust), która podobnie wspierała już inicjatywy środowiska koszalińskie- go poświęcone działalności i biografiom generałów: Władysława Andersa, Bronisława Du- cha, Stanisława Maczka, walkom o Monte Cassino, kampanii włoskiej uwieńczonej zdo- byciem Ancony i Bolonii w latach 1944 – 1945. Honory trzeba też oddać Stowarzyszeniu im. marszałka J. Piłsudskiego w Koszalinie, które skutecznie o taką pomoc zabiegało i występowało w roli współorganizatora konfe- 140 Rocznik Koszaliński 2014 rencji. Jego prezes Paweł Michalak przedstawił bogate kalendarium działalności stowa- rzyszenia, poczynając od wybudowania okazałego monumentu marszałka w Koszalinie w miejsce pomnika krasnoarmiejcy, po sympozja i wydawnictwa. Podniosłym momentem było też udekorowanie prestiżowym medalem „Pro Patria” Instytutu Polityki Społecznej i Stosunków Międzynarodowych PK przez dr Jana Ciecha- nowskiego, szefa Urzędu ds. kombatantów i Osób Represjonowanych. Medalem zostali też odznaczeni: Lech Bończa-Bystrzycki, Czesław Partacz, Józef Borkowski, Tadeusz Bohdal – profesorowie, dr Zenon Kachnicz, Andrzej Jaracz, Zbigniew Werra, red. Jerzy Rudzik, inż. Paweł Michalak, Antoni Burzyński, Anatol Gonczarewicz. Organizatorzy konferencji: Stowarzyszenie im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Ko- szalinie, Instytut Polityki Społecznej i Stosunków Międzynarodowych PK, Instytut Historii Uniwersytetu Warszawskiego im. Stefana Wyszyńskiego, Akademia Obrony Narodowej w Warszawie, Centralna Biblioteka Wojskowa w Warszawie, Muzea w Koszalinie i w Ko- łobrzegu. Jerzy Rudzik Recenzje, omówienia, sprawozdania 141

Rzeź wołyńska Wystawa o zbrodniach UPA na Polakach 2 plansze złożyły się na plenerową wystawę pod koszalińską katedrą pt. „Wołyń 1943. Wołają z grobów, których nie ma”. Zanim zawitała do Koszalina, była 2tłumnie odwiedzana w wielu większych miastach Polski. Wszędzie zbierała po- zytywne opinie. Przygotował ją szczeciński oddział Instytutu Pamięci Narodowej we- dług scenariusza i tekstów Ewy Siemaszko jednej z najwybitniejszych badaczek pro- blemu zbrodni nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Kresów Wschodnich, szczególnie Wołynia w okresie drugiej wojny światowej.

Wystawa przypomniała o krwawych wydarzeniach we wschodniej części przedwojen- nej Rzeczypospolitej w latach 1943 – 1944, choć do zbrodni na mniejszą skalę dochodzi- ło tam wcześniej i później. Były dokonywane w imię opętańczych idei szowinistycznych i nazistowskich jednolitego narodowościowo państwa ukraińskiego na ziemiach wspólnie zamieszkiwanych od kilkuset lat przez Polaków, Ukraińców, Żydów, Ormian, Czechów, Białorusinów (dawne województwa kresowe: wołyńskie, lwowskie, tarnopolskie, stani- sławowskie). Ukraina miała być „czysta jak szklanka wody”. Służyć temu miały hasła jak „Smert Lachom”, czyli gruntowna czystka etniczna, zgładzenie wszystkich Polaków od niemowląt po starców, zastraszenie i zmuszenie pozostałych do wyjazdu. Autorami tych zbrodniczych koncepcji była Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), a wykonaw- cą utworzona w czasie wojny Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Na wystawie przytoczono fragmenty rozkazu w sprawie likwidowania śladów polsko- ści, kościołów, budynków. M.in.: … „należy zniszczyć drzewa przy zabudowaniach, tak aby nie pozostały nawet ślady, że tam kiedykolwiek ktoś żył… Nie miano jednak ścinać drzew owocowych przy drogach… Za to należy zniszczyć wszystkie polskie chaty, w któ- rych poprzednio mieszkali Polacy”. Wiele scen i zdjęć jest drastycznych, wstrząsających np. widok pomordowanych przez UPA mieszkańców Kisielina w tamtejszym kościele katolickim (powiat horochowski, woj. wołyńskie). Zgładzono wtedy 90 uczestników mszy świętej. Na innych planszach oglądali- śmy pomordowane dzieci. Rzeczywistość była jeszcze okropniejsza. Niemowlęta nabijano na kołki, płoty, kobietom odcinano piersi, masakrowano ludzi siekierą, nożami. Wystawa (jedna z plansz) oddaje sprawiedliwość Ukraińcom ratującym Polaków z narażeniem swo- jego życia (ostrzegali, przechowywali, wywozili w bezpieczne miejsce). Według katów z OUN nie było litości dla kogokolwiek. W mieszanych małżeństwach męża lub żonę nale- żało uśmiercić albo wydać w ręce morderców. Oblicza się, że na samym Wołyniu wymor- dowano 75 – 90 tysięcy Polaków, a łącznie na Kresach Wschodnich do 150 tys. ludności polskiej. Szacunki są niepełne, stąd pewne rozbieżności w wyliczeniach. Nie wszystkie zbrodnie można w pełni udokumentować. Czas zatarł ślady, zniknęły całe wsie, obiekty, nie odkryto wszystkich grobów (bezimienne jamy do dziś kryją kości wielu pomordowa- nych). Należy im się chrześcijański pochówek, postawienie krzyża, zapalenie świeczki. Zbrodnię ludobójstwa trzeba nazwać po imieniu. Dzisiaj wiemy na ten temat dużo więcej niż kilkanaście lat temu. Wspólnie z historykami ukraińskimi wydano kilkanaście tomów opracowań (wspólne seminaria, badania). Mowa o kontynuowanych wydawnic- twach pt. „Polska – Ukraina: trudne pytania” oraz o innych publikacjach. Dwa lata temu 142 Rocznik Koszaliński 2014 obchodzono w Polsce 70 rocznicę zbrodni ukraińskich na Polakach. Temat był szeroko podejmowany w mediach, po dziesięcioleciach przemilczania i relatywizowania krwawych wydarzeń. W tym czasie ukazało się kilka ważnych wydawnictw naukowych, jak monumental- na praca Władysława i Ewy Siemaszków „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939 – 1945”. Rzetelną, głęboką analizę tego zagadnienia zawarł w swojej pracy Grzegorz Mototyka „Od rzezi wołyńskiej do akcji Wi- sła”. Ukazała się też ciekawa, nowatorska pod pewnymi względami praca koszalińskie- go historyka Czesława Partacza pt. Razem przeciw sobie. Studia z przeszłości Polaków i Ukraińców”. Skomplikowany, mający wiele uwarunkowań problem starano się naświe- tlać z różnych punktów widzenia. Jerzy Rudzik Recenzje, omówienia, sprawozdania 143

Koszalińska Civitas Christiana Stowarzyszenie z pomysłami atolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” (Rada Oddziału w Kosza- linie) zbilansowała swoje ubiegłoroczne dokonania w mieście, przy czym Kniemało przedsięwzięć obejmowało obszar całej diecezji koszalińsko-koło- brzeskiej. Z bogatej działalności statutowej wybraliśmy tylko kilka wątków odno- szących się do - umownie ujmując – życia społeczno-kulturalnego. Dla cokolwiek zorientowanego i zachowującego elementarne więzi z kościołem katolickim – dwa wydarzenia z tej dziedziny kojarzące się z istotnym udziałem stowarzyszenia za- padają w pamięć. Są to: odbywający się od ćwierćwiecza festiwal pieśni religijnej i prestiżowe nagrody im. kardynała Ignacego Jeża wręczane osobom wyróżniają- cym się w promowaniu jego nauk.

Festiwal muzyczny (uczestniczą soliści, zespoły i grupy muzyczne, chóry w różnych konstelacjach, repertuarze i wieku) zaczynał się od skromnej, lokalnej imprezy amator- skiej, dzisiaj gromadzi w wieloszczeblowych eliminacjach tysiące uczestników, a jego finał z koncertem galowym jest wydarzeniem muzycznym dużej rangi w szeroko rozumianym regionie. Wyłania mistrzów batuty, aranżu, kompozycji i … pedagogiki, jest również kuź- nią talentów, areną wirtuozerii, zmagań muzycznych wysokich lotów. Do dobrych tradycji należą też koncerty z udziałem renomowanych artystów z kraju, z okazji kolejnych rocznic pielgrzymki Jana Pawła II w Koszalinie. Z kolei statuetki twórcy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej kardynała Ignacego Jeża są przyznawane corocznie osobom realizującym w sposób nieszablonowy i wyróżniający się – uniwersalne wartości chrześcijańskie za osiągnięcia służące okazywaniu potrzebującym pomocy, miłości, umacniające instytucje rodziny i małżeństwa. Dzięki takim inicjatywom tworzą się unikatowe rodziny zastępcze dla małoletnich matek z dziećmi przez co nie do- chodzi do odbierania im dzieci przez sądy. Umacniają też rodziny wielodzietne ułatwiając im pokonywanie trudności w codziennym życiu. Podczas uroczystości z tej okazji wręcza się także nagrody – stypendia dla kilkunastu uzdolnionych dziewcząt i chłopców, uczniów i studentów z rodzin ubogich, co jest już zasługą aktywności Fundacji im. Kardynała Ignacego Jeża i hojności darczyńców. Region bez tych sztandarowych wydarzeń byłby niewątpliwie uboższy, mniej barwny. Po stronie aktywów koszalińskiej „Civitas Christiana” są też inne osiągnięcia, jak organizacja konkursu wiedzy biblijnej wśród młodzieży. Z roku na rok wzrasta liczba uczestników, powstają zespoły biblijne, podnosi się poziom wiedzy, posze- rza dostępność do źródeł i znajomość literatury o tej tematyce. Na Górę Chełmską pielgrzymuje się również w intencji uczczenia pamięci powstańców listopadowych budujących drogę do Sianowa i prezydentów Rzeczypospolitej (Ryszard Kaczorow- ski i Lech Kaczyński), którzy odwiedzali Koszalin, a później zginęli tragicznie pod Smoleńskiem. Znaczący jest też udział stowarzyszenia – organizacyjny i programowy – w prezen- towanych w Koszalinie widowiskach historycznych z okazji rocznic patriotycznych, zwłaszcza Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Także akcje rekonstrukcyjne przed- stawiające m.in. zdobycie siedziby urzędu bezpieczeństwa, a wcześniej inscenizacja od- 144 Rocznik Koszaliński 2014 bicia więźniów z rąk komunistów, ciesząca się w Koszalinie wielkim zainteresowaniem – odbyły się przy jego dużym zaangażowaniu. Wiernych słuchaczy – grono to powiększa się – mają też spotkania ze znanymi dzienni- karzami Piotrem Kobalczykiem z Głosu Koszalińskiego (współpracownik tygodnika „Do Rzeczy”) i Piotrem Cywińskim, długoletnim korespondentem prasy polskiej w Republice Federalnej Niemiec (wciąż czynnym felietonistą „W Sieci”). Znani z ciętego pióra tłuma- czą cierpliwie zawiłości polskiej polityki, międzynarodowej także. Na koniec, po stronie sukcesów można też umieścić decyzję rychłego wzniesienia oka- załej budowli – nowej siedziby stowarzyszenia w centrum Koszalina o imponującej uro- dzie, niebanalnej stylistyce, zapleczu usługowo-logistycznym. Ma to być także wielofunk- cyjny ośrodek edukacyjno-kulturalny, w którym mogłyby urzeczywistniać się różnorakie inicjatywy stowarzyszenia, służące szerszym kręgom społeczności Koszalina. Jerzy Rudzik Recenzje, omówienia, sprawozdania 145

Pomorscy Kaszubi Wystawa w koszalińskim archiwum achęcały do przygotowania tej ekspozycji środowiska kaszubskie w Zachod- niopomorskiem i Gdańskiem, koncepcja programowa jest zasługą szczeciń- Zskiego archiwum i zrzeszenia kaszubsko – pomorskiego. Została skonsultowa- na z wybitnymi historykami i archiwistami (profesorowie Uniwersytetu Szczecińskie- go Zbigniew Kozłowski i Zbigniew Szultka oraz dr Jan Machowiak i dr Paweł Gut z Archiwum Państwowego w Szczecinie). Sprowadzenie jej do Koszalina, promocja i zaimprowizowana konferencja naukowa poświęcona fenomenowi Kaszubów, to ini- cjatywa koszalińskiego archiwum z dyr. Joanną Chojecką na czele.

Na 20 planszach przedstawiono odległe i późniejsze dzieje słowiańskich Kaszubów doprowadzone do współczesnych czasów, ich wkład w rozwój cywilizacyjny ziem pomor- skich. Pokazano również złożone relacje pomorsko – polskie na przestrzeni wieków po dwudzieste stulecie z okresem międzywojennym i po 1945 roku, choć w sposób jedynie cząstkowy. Można było oczekiwać, że autorzy wystawy spróbują wyraźniej określić miej- sce i rolę Kaszubów w ostatnim okresie państwowości niemieckiej i czasach nam współ- czesnych, które przyniosły ustanowienie władztwa polskiego, także na Pomorzu Środko- wym. Przyznaję, że pozostał we mnie pewien niedosyt w tej sprawie. Kaszubi przybywali na Pomorze (zachodnie, środkowe i gdańskie) z obecnego Polesia i Wołynia od VI wieku n e. W dokumentach pisanych nazwa Kaszubi pojawia się po raz pierwszy w bulli Grzegorza IX z 19 marca 1238 roku adresowanej do zakonników Joanni- tów stargardzkich. Papież potwierdza im nadanie Stargardu przez władcę szczecińskiego Bogusława nazywając go dux cassubie – księciem Kaszub. Władcy Pomorza Zachodniego (dynastia Gryfitów) tytułowali się książętami kaszubskimi. Powtarzali to także elektorzy brandenburscy i królowie pruscy. Podstawowa część wystawy powędrowała do Słupska, pozostała tylko niewielka część stanowiąca zasób koszalińskiego archiwum. Można więc przeczytać po polsku (kaszub- sku) pewne dokumenty, głównie z XVIII i XIX wieku, jak kontrakt przedślubny, wpisy do księgi urodzeń i chrztu. Możemy się też zapoznać z dokumentami rejencji koszalińskiej informującymi o ludności kaszubskiej w Koszalinie i w okolicach. Na wystawie i w innych źródłach wymienia się różne szacunki zależnie od źródła (spisy ludności z 1910, 1925 i 1939 roku, informacje i raporty pruskich starostów, dane niemieckich i polskich histo- ryków). Po ogłoszeniu postanowień traktatu wersalskiego z 1919 roku wielu Kaszubów opuściło ziemie ojczyste i przeniosło się do Polski (z ziemi bytowskiej i Lęborskiej). W mniejszym stopniu proces ten dotyczył Krajny, Złotowa i Wałcza. Pod Koszalinem jedynie w Jamnie i Łabuszu długo jeszcze utrzymywały się enklawy ludności kaszubskiej, choć od XVIII wieku nasilały się tu także procesy germanizacyjne. Pomimo tego w 1926 r. w obu tych miejscowościach spośród 776 osób noszących 100 różnych nazwisk, przynajmniej 38 można zaliczyć do polskich lub słowiańskich. W 1983 roku na wielkiej wystawie sztuki jamieńskiej w Berlinie posługiwano się terminem „region jamieński”. Po pierwszej wojnie światowej Kaszubi na Pomorzu Zachodnim, to przede wszystkim skupiska zwarte w powiecie bytowskim i w mniejszym stopniu lęborskim oraz rozproszone 146 Rocznik Koszaliński 2014 wysepki w innych rejonach Pomorza Środkowego i pogranicza wielkopolskiego. Wszyscy niemal zachowali swoją tożsamość regionalną, pewną odrębność kulturową, nawet etnicz- ną, choć to sprawy skomplikowane. Bliżej o tych zagadnieniach mówi znakomita i niezwykle kompetentna praca nauko- wa Ryszarda Kukiera (Zarys monografii etnograficznej) odnosząca się do bytowskich -Ka szubów. Książka obejmuje wszechstronnie ogrom problemów z zakresu kultury duchowej i materialnej, obyczaje, tradycje, obrzędy, wierzenia, zajęcia wraz ze strukturami gospodar- czo – kulturalnymi, w jakich zamykało się życie codzienne tej grupy ludności. Inna grupa kaszubska to Słowińcy skupieni od wieków w pasie nadmorskim w rejonie Łeby, Kluk, Gardna Wielkiego. Długo opierali się germanizacji, wierni swoim tradycjom, językowi. Po raz ostatni msza św. w rodzimym języku odbyła się w kościele w Gardnie Wielkiej w 1886 roku. W 1945 roku byli już małym środowiskiem kaszubskim, jednak kompletnie zniemczonym. Tu na uwagę zasługują opracowania Hieronima Rybickiego, znanego koszalińskiego historyka. Podjęcie zagadnienia tradycji i bogatej spuścizny Kaszubów oraz tego środowiska w życiu współczesnym różnych części Pomorza, także na ziemiach dawnej rejencji kosza- lińskiej, jest inicjatywą godną kontynuowania w różnych formach. Jerzy Rudzik Recenzje, omówienia, sprawozdania 147

Głęboki pokłon przed pionierkami Współtworzyły historię miasta ala widowiskowa CK 105 już na kilka minut przed projekcją była wypełniona po brzegi. Główne bohaterki istotnie wywarły znaczący wpływ – tak zapowia- Sdali twórcy filmowego dokumentu – na powojenną historię Koszalina. Osobiście wolę stwierdzenie, że zaznaczyły swoją obecność. Co ciekawe, panie nie sprawowały jakichś szczególnych godności urzędowych, nie miały za sobą wpływowego lobby po- litycznego, nie robiły oszałamiających karier zawodowych.

Maria Hudymowa, organizatorka tajnego nauczania na kresach, w Koszalinie potwier- dziła swoje zalety jako świetna pedagog i bibliotekarka, przede wszystkim jednak wykaza- ła się talentem organizatora i menedżera. W Koszalinie tworzyła zręby systemu bibliotecz- nego, ratowała cenne księgozbiory, organizowała pierwsze wypożyczalnie książek. Nade wszystko dopilnowała budowy dzisiejszego obiektu wojewódzkiej biblioteki. To już był późniejszy okres, ale nowa biblioteka jest dzisiaj ważnym elementem krajobrazu kultural- nego i dobrze służy obecnym pokoleniom koszalinian. Ewa Nawrocka, znakomita aktorka, grała na emocjach widzów przez wiele sezonów artystycznych, wywołała lawinę wzruszeń, przeżyć, pozwalała widzom uwodzić się jej kreacjami. Teraz jako jedna z narratorek filmu jest trochę wyciszona, jakby cokolwiek nie- śmiała, ale gdy zaczyna mówić o swoich doświadczeniach wraca dawna werwa i sceniczny temperament. Maria Michalak, mama senatora Pawła Michalaka ma swój niezaprzeczalny udział w ratowaniu bazy dla późniejszego szpitala przeciwgruźliczego. Z pierwszych tygodni po- bytu w spalonym Koszalinie utkwił w jej pamięci widok niesionego wiatrem pierza po ulicach, na dworcu. Każda z nich zresztą wyniosła podobne wrażenia, choć w szczegółach mogą się różnić. Dziennikarka radiowa Irena Kwaśniewska nie tylko jedna z pionierek Koszalina, ale także jedna z tych, która w latach 50 i na początku 60 wprowadzała swoją rozgłośnię – mała, skromna, peryferyjna – na szerokie trakty nowoczesności. Koszalińska stacja szybko powiększała swój udział w programach ogólnopolskich, a jej autorzy stawali się benefi- cjentami krajowych laurów i zaszczytów. Redaktor Irena Kwaśniewska ma swoje stałe miejsce w radiowym poczcie wybitnych dziennikarzy. Można powiedzieć, że marsz ku czołówce krajowej zapoczątkowała swoimi osiągnięciami. Przyjechała do Koszalina na chwilę (nakaz pracy) a została na stałe. Do zapamiętanych widoków z pierwszych lat powojennych koniecznie trzeba dodać pasące się kozy koło dworca kolejowego. Mówi o tym Stefania Tomaszewska (jej ojczym „wyszabrował” kozy, aby Stefcia miała zawsze świeże mleko). Z innych relacji wiemy, że zapamiętano także pasące się krowy w różnych częściach miasta, choćby defilujące przez centrum Koszalina . Nic w tym dziwnego, gdyż w Koszalinie trzymano krowy w wielu gospodarstwach (dzisiejsza Północ, ul. Fałata, Langego). Stada krów często pędzono spod cmentarza i dzisiejszego zalewu w kierunku centrum i dalej właśnie w rejon obecnego sta- dionu Gwardii i gospodarstw pod Górą Chełmską. Dla porządku wymieńmy jeszcze pozostałe uczestniczki filmu: była więźniarka obozu w Auschwitz, Felicja Wanke-Lutoburska, zameldowana pod numerem pierwszym w Ko- 148 Rocznik Koszaliński 2014 szalinie Irena Żurańska, nieobecna z powodu choroby Janina Bielińska, Krystyna Aftar- czuk, najmłodsza z narratorek Małgorzata Bałdys. 9 bohaterek filmu liczy sobie razem tyle samo lat, co szacowny gród nad Dzierżęcinką, takie właśnie było założenie. Panie wypowiadały się nie tylko o historii i początkach polskiego Koszalina, tak jak te czasy zapamiętały. Zresztą nie wszystkie wtedy znajdowały się w mieście. Wszystkie natomiast własnymi rękoma, szpadlem i grabiami przywracały mu nowe życie, wnosiły swoją cząsteczkę w dzieło zagospodarowania Góry Chełmskiej, porządkowania miasta przed Dożynkami, budowania stadionu Gwardia. Również wszystkie zachwycają się urodą Koszalina, bliskością morza, jezior, lasów, choć po prawdzie to dar natury. Chwalą awans cywilizacyjny miasta, w pełni się z nim identyfikują. Gotowe każdemu niedowiarkowi wy- krzyczeć swoje racje, poprzeć głębokim przekonaniem o wyjątkowości Koszalina. Nie znaczy to, że zatopiły się bezkrytycznie w przeszłości, tradycjach. Urzekł je im- ponujący skądinąd dorobek pokoleń kształtujących losy polskiego Koszalina, pozostały jednak bystrymi i wymagającymi recenzentkami miasta z bogactwem jego doświadczeń i uwarunkowań wpływających na kształt, jakość i perspektywy rozwojowe. Martwi więc je bardzo oczywiste wykluczenie komunikacyjne względem kraju. Żałują utraty statusu miasta wojewódzkiego będącego przez długie dziesięciolecia naturalnym centrum regionu środkowopomorskiego. Zauważmy, że to zagadnienie nie jest obecne we współczesnym słowniku politycznym, daremnie – poza wyjątkami – szukać tej tematyki w programach ugrupowań politycznych. Jedna z narratorek wspominając o morskich aspiracjach Kosza- lina przypomniała, że nie może się doczekać momentu, kiedy miasto, także w sensie ad- ministracyjnym, fizycznym i namacalnym będzie stanowić jedność z Mielnem, Unieściem. Tak się przecież rozwijają wszystkie metropolie w Polsce, a u nas nie ma odważnych do zmierzenia się z tym wyzwaniem. Nie będziemy Sopotem, ani Zakopanem, ale Koszalinem nadmorskim, jak najbardziej powinniśmy być. Jerzy Rudzik

Film „750 lat kobiet” jest niezwykłym dokumentem wyreżyserowanym przez Bartka Brzeskota przy udziale Pomorskiego Funduszu Filmowego i wielu darczyńców. Recenzje, omówienia, sprawozdania 149

75 rocznica Zbrodni Katyńskiej Z prezydentem RP w Bykowni na Ukrainie uroczystościach upamiętnienia ofiar tej zbrodni uczestniczyła delegacja polska z prezydentem RP Bronisławem Komorowskim na czele. Ich go- W spodarzem był ukraiński prezydent Petro Poroszenko. Szefowie obydwu państw po swoich wystąpieniach złożyli wieńce pod zbiorową mogiłą ofiar w ukraiń- skiej części cmentarza, następnie w części polskiej, pod głównym pomnikiem. Po mszy św. pod przewodnictwem bp Józefa Guzdka z udziałem duchownych różnych religii i wyznań Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego oddała salwę honorową, po czym odbyła się ceremonia składania wieńców.

W licznej delegacji polskiej uczestniczyli przedstawiciele Rodzin Katyńskich, oficjele, żołnierze, kombatanci, harcerze oraz Polonia z Ukrainy i z całego świata. Znaleźli się w niej także koszalinianie: profesorowie Politechniki Koszalińskiej Bogusław i Michał Polakowie, a w imieniu obydwu izb polskiego parlamentu senator Piotr Zientarski, któ- rzy przylecieli prezydenckim samolotem. Na otwartym 21 września 2012 roku Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni spoczywa niemal 3,5 tys. obywateli II RP z tzw. listy katyńskiej zamordowanych przez NKWD. Mianem Zbrodni Katyńskiej nazywa się zgładzenie (strzałem w tył głowy)ponad 14 tys. polskich jeńców wojennych i prawie 7,5 tys. cywilnych więźniów przetrzymy- wanych na b. polskich kresach lub zachodnich terenach imperium sowieckiego. Łącznie ponad 21 tys. osób w lutym 1943 roku Niemcy natrafili na zbiorowe mogiły w Katyniu i ujawnili ten fakt w publicznych oświadczeniach, a po paru miesiącach dokonano ekshu- macji zwłok Polaków (wcześniej prawda o tym dramacie była w części już znana polskim władzom na emigracji). Dopiero w kwietniu 1990 r. rząd ZSRS w oficjalnym komunikacie TASS przyznał się do dokonania zbrodni katyńskiej. W roku 2000 otworzono Polskie Cmentarze Wojenne w Katyniu, Charkowie i Miednoje, a w roku 2012 w Bykowni (obecnie w granicach ad- ministracyjnych Kijowa). Spoczywają tu, poza pomordowanymi jeńcami, Polacy – ofia- ry masowych represji stalinowskich mieszkający przed drugą wojną w Związku Sowiec- kim. Bykownia to również miejsce kaźni przynajmniej kilkudziesięciu tysięcy Ukraińców i przedstawicieli innych narodowości pozbawionych życia przez reżim bolszewicki.

Konferencja w koszalińskiej bibliotece W przeddzień obchodów przygotowano w Koszalinie konferencję popularno-nauko- wą z udziałem Marii Swianiewicz-Nagięć, emerytowanej profesor Uniwersytetu Warmiń- sko-Mazurskiego w Olsztynie, w roli specjalnego gościa. Córka Stanisława Swianiewicza fragment swojego wykładu poświęciła ojcu, który jako ostatni widział jeńców – kolegów z obozu w Kozielsku wywożonych 30 kwietnia 1940 roku ze stacji Gniezdowo autobusami w nieznanym kierunku. On też dojechał do tej stacji wraz z nimi, ale z niepojętych wtedy dla niego przyczyn zatrzymano go w wagonie. Przez szczelinę w deskach widział jak ko- legów wpychano do autobusu z oknami pomazanymi wapnem. Autobus odjeżdżał i wracał po kolejnych oficerów. Swianiewicz zauważył, że bezbronnych jeńców trzymano pod silna eskortą z bagnetami. 150 Rocznik Koszaliński 2014

Jego relacja o wydarzeniach katyńskich ukazała się w 1948 roku w pracy „Zbrodnia Katyńska w świetle dokumentów” i powtórzona w książce „W cieniu Katynia” przeszła do historii i stała się jednym z najważniejszych dowodów sowieckiej winy. Ocalał właści- wie cudem, został wypuszczony z łagru po wielokrotnych interwencjach generała Andersa i wraz z jego wojskiem opuścił Sowiety w lipcu 1942 r. Na dorobek konferencji złożyło się również wystąpienie Bronisława Strzoka, prezesa stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Koszalinie, poświęcone jego działalności. Z kolei Robert Borucki z koszalińskiego archiwum, przygotował ciekawą wystawę dokumentów z zasobów miejscowej placówki. Na zakończenie wyświetlono film „Katyń” Andrzeja Waj- dy. Konferencję zorganizowało Archiwum Państwowe z Koszalińską Biblioteką Publiczną. Jerzy Rudzik Recenzje, omówienia, sprawozdania 151

75 rocznica męczeńskiej śmierci Jan Bauer – obrońca bytowskich Kaszubów 8 stycznia 1940 roku został zamordowany przez hitlerowców w obozie koncentracyj- nym w Sachsenhausen. Aresztowany przez gestapo na początku września 1939 r. wraz 1z grupą czołowych działaczy Związku Polaków w Niemczech (m.in. Leon Wysiecki – ostatni nauczyciel języka polskiego na Kaszubach, Antoni Szreder, Ignacy Gostomski, Jan, Alfons i Edmund Styp-Rekowscy, Cyryl Rutz – wszyscy z ziemi bytowskiej). Bauer był jednym z nich, może najbardziej utytułowany. Sprawdził się jako znakomity organizator i bojownik o polskość tutejszych Kaszubów, jednocześnie nauczyciel, wydawca, muzyk, kompozytor, twórca polskich szkół, w których uczono polskiego, religii w ojczystym języku. Narażał się nieustannie nacjonalistom pruskim, władzom hitlerowskim. Głośny, tragiczny poniekąd bohater procesu sądowego z 1932 roku, przeciwko któremu wy- stąpiła cała machina propagandowa i biurokratyczna państwa niemieckiego u schył- ku Republiki Weimarskiej. Zwalczała bezwzględnie legalną działalność Polaków w obronie przynależnych praw narodowych i kulturalnych polskiej mniejszości naro- dowej na ziemiach ówczesnej rejencji koszalińskiej.

Nie doczekano się powrotu do Macierzy Po I wojnie światowej Kaszubi z ziem bytowskich, lęborskich, podobnie jak Polacy ze Złotowa i Babimojszczyzny nie powrócili do niepodległej Polski, gdyż takie były postano- wienia traktatu pokojowego w Wersalu. Wielu Kaszubów opuściło wtedy ojczyste strony i przeniosło się do Polski. Jednak ci, co zostali podjęli na nowo trud walki o przynależne prawa, choć przejściowo tętno działalności patriotycznej osłabło. W 1932 roku w Byto- wie powstaje koło Związku Polaków w Niemczech i podsekretariat V Dzielnicy (siedzibą Dzielnicy był Złotów). Na przełomie lat 20 i 30 w Bytowskiem działało w 13 kołach prawie 700 członków. Podejmowano starania o utworzenie polskich szkół, co gwarantowały konwencje międzyna- rodowe i prawo pruskie. W części szkół ludowych (podstawowych) wzrosła liczba uczniów, których rodzice opowiadali się za wprowadzeniem nauki języka polskiego do programów szkolnych. W kilkunastu szkołach była tym zainteresowana ponad połowa uczniów. Starania te spotkały się ze zdecydowaną kontrakcją ze strony władz. Wobec rdzennej ludności polskiej rozpętano represje, wręcz terror. Sypały się groźby, szykany, rodziców pozbawiano pracy (trwał kryzys ekonomiczny). Prezydent rejencji zamiast nauki języ- ka polskiego oferował naukę gwary kaszubskiej. W Złotowskiem metody te okazały się bezskuteczne ze względu na wyższy stopień świadomości narodowej i doskonałą samo- organizację środowisk polskich. Kaszubi byli w gorszej sytuacji, ubożsi, poza rolnikami pozbawieni własnych warsztatów pracy i nieruchomości, zatem bardziej podatni na szan- taż ekonomiczny. Władze pruskie z większą determinacją zwalczały przejawy działalności narodowej Kaszubów, korzystając z pomocy bojówek nacjonalistycznych i policji.

Nauczyciel z Powiśla Bauer urodził się na Warmii w pobliżu Olsztyna w rodzinie zaangażowanej w obro- nie polskości, w akcje plebiscytową. Poznał tam wybitnego działacza polonijnego Jana Baczewskiego, który przekonał go do zdobycia wykształcenia w Polsce. Skończył więc 152 Rocznik Koszaliński 2014 studia nauczycielskie w Lubawie (wyższe seminarium) i podjął pracę w gdańskiej części Pomorza. Stąd został skierowany do Złotowa, aby w końcu znaleźć się w Bytowie, gdzie szybko zdobył zaufanie miejscowych rodzin kaszubskich, zaangażowanych w działalność patriotyczną (rodziny Cysewskich, Wróblów, Werrów, Styp-Rekowskich). Od połowy lat dwudziestych stał się jednym z liderów polskiej mniejszości na Pogra- niczu – Kaszubszczyźnie bytowskiej, a jego pozycja systematycznie się umacniała. Za- biegał o polskie szkoły, prawa językowe, tworzył świetlice, biblioteki, zespoły sportowe i muzyczne. W 1929 roku doprowadził wreszcie do powstania polskich szkół w Płotowie i Osławej Dąbrowie. O ten status ubiegały się także szkoły w Ugoszczy i Rabacinie.

Pruski szlaban Niemcy mobilizowali wszystkie siły, by postawić tamę przeciw polskim aspira- cjom. Osławiony sołtys Osławy Dąbrowy i szef nadleśnictwa Zimmermann w 1930 roku wyrzucił z pracy kilku polskich robotników leśnych. Inni pracodawcy niemieccy robili to samo w odniesieniu do rodziców posyłających dzieci do szkół nauczających po polsku lub upominających się o język polski. Urzędnicy pruscy i policja uznawali działania Polaków za nielegalne, grozili represjami. Bojówki szowinistyczne napadały na domy polskie, rozpędzały zebrania, zrywały imprezy kulturalne. Sam Bauer został aresztowany pod absurdalnym zarzutem szpiegowania dla Polski. Wtedy jeszcze wła- dze uznawały, że trzeba staranniej zadbać o dowody. Atmosfera terroru, szantażu robiła jednak swoje, rodzice rezygnowali z posyłania dzieci do szkół polskich lub z takich starań.

Pokazowy proces Była to świadoma, przemyślana prowokacja pruskiej policji i sądów. Proces miał spara- liżować aktywność polskich środowisk, zniechęcić Kaszubów w ich dążeniach do polskiej szkoły, kultury i języka. W lutym 1932 roku oskarżono Bauera o działalność wrogą wobec państwa niemieckiego, stosowanie nacisku i gróźb wobec rodziców, by wysyłali dzieci do polskich szkół, fałszowanie danych. Miał też falsyfikować historię np. wygłaszał odczyty, w których twierdził, że „Bytów, Lębork i tereny po Odrę, to ziemie dawniej polskie i wrócą do Polski”. Sąd był tendencyjny, nie dał wiary świadkom obrony, nie wszystkich zresztą dopusz- czono. Świadków oskarżenia za to powołano w nadmiarze, niektórym udowodniono kłam- stwa, ale bez konsekwencji. Część zarzutów była tak absurdalna, że nawet prasa niemiecka zwracała na to uwagę. Nie udowodniono zarzutu zdrady stanu, wzniecenia niepokojów społecznych. Policja fałszowała meldunki i raporty. Świadków szantażowano. Wyrok 1,5 roku więzienia dość powszechnie skrytykowano, tak też twierdzili Polacy i część kół libe- ralnych w Niemczech. Miała to być przestroga dla środowisk polskich. Bauerowi zakazano też pracy w pasie nadgranicznym i w szkołach.

Zasługi Jana Bauera Przyczynił się do wzrostu świadomości narodowej wśród Kaszubów. Był znakomi- tym nauczycielem, pedagogiem, działaczem polonijnym o wielu talentach: uczył historii Polski, Pomorza, tworzył zespoły muzyczne i śpiewacze, wydobywał elementy kultury kaszubskiej, dorabiał nuty do starych pieśni ludowych. Dzięki niemu kilkudziesięciu mło- Recenzje, omówienia, sprawozdania 153 dych Kaszubów ukończyło w Polsce uniwersytety ludowe i seminaria nauczycielskie. Pro- wadził też rozległą działalność patriotyczną pośród Związku Polaków, pisał artykuły do prasy polskiej w Niemczech.

Zapłacił za więzienie Czasem w polskiej prasie, nawet dzisiaj wyrażane jest przekonanie, że wprawdzie pań- stwo pruskie było wrogie wobec narodowych aspiracji Polaków (Bismarck), ale przestrze- gało prawa i w tych ramach sądy wydawały w miarę obiektywne wyroki. Przykładem ma być choćby sprawa wozu Drzymały. Otóż to nieprawda, w każdym razie w czasach Re- publiki Weimarskiej czy tym bardziej w początkach reżimu hitlerowskiego, jak dowodzi sprawa Bauera, było to niemożliwe, zwłaszcza na terenach wschodnich i pogranicza z Pol- ską. Bauer odtąd udzielał się nadal w pracy Polonii w Berlinie, Dreźnie i Kolonii. Musiał zapłacić za wikt i opierunek w więzieniu. Należy mu się nasz szacunek i pamięć za jego patriotyzm i dokonania na ziemiach kiedyś należących do rejencji koszalińskiej. W takich sprawach niestety nasza pamięć bywa wybiórcza i krótka. Jerzy Rudzik

Literatura: Stanisław Galikowski: Jan Bauer – bojownik o polskość ziemi bytowskiej. Zapiski Ko- szalińskie 3/31, 1967 r., s. 36 – 49. Wojciech Wrzesiński: Z historii V Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech (1923 – 1939). Zapiski Koszalińskie 1967. Zeszyt 3 – 31, s. 24 – 36. Helena Lehr, Edmund Osmańczyk: Polacy spod znaku Rodła. s. 4 – 14. Wydawnictwo MON 1972. 154 Rocznik Koszaliński 2014

War in History and Memory – międzynarodowa konferencja z okazji 70. rocznicy zwycięstwa Chin w wojnie przeciwko Japonii – sprawozdanie

historiografii Polski i Europy kontynentalnej wojna chińsko-japońska z lat 1937-1945 jest postrzegana marginalnie i praktycznie nieobecna. W Tymczasem w działaniach wojsk chińskich podczas tego konfliktu znajdujemy ciekawe przykłady wojny narodowowyzwoleńczej oraz wojny partyzanckiej. Jednocześnie działania armii japońskiej zapisały nowe definicje wojny totalnej, zbrodni wojennych, łamania zasad humanitarnego traktowania jeńców oraz realizacji polityki imperialnej. Historia konfliktu chińsko-japońskiego uczy również, że nieporozumienia, brak dyscypliny oraz nieprawidłowy przepływ informacji mogą skutkować zburzeniem kruchej równowagi politycznej, co zaistniało 7 lipca 1937 r. w przypadku tzw. incydentu na Moście Marco Polo, który de facto spowodował wybuch walk. Wojna ta jest również przykładem subiektywizmu w ocenie działań wojennych, bowiem każda z zaangażowanych stron w swej historiografii postrzega te wydarzenia inaczej, co do dziś powoduje ostre polemiki.

Badania konfliktu chińsko-japońskiego poza Chinami podejmowane są głównie w Stanach Zjednoczonych, Australii i w Wielkiej Brytanii, i z tych krajów przybyło najwięcej badaczy zagranicznych na zorganizowaną w dniach od 7 do 9 lipca 2015 r. w stolicy Republiki Chin – Taipei – międzynarodową konferencję, poświęconą 70. rocznicy zwycięstwa Chin w wojnie przeciwko Japonii oraz wyzwolenia Tajwanu spod zaboru japońskiego. Obok licznej reprezentacji chińskiej i krajów wspomnianych powyżej, na konferencji byli także naukowcy i specjaliści m.in. z Niemiec, Francji, Polski, Japonii, Filipin, Korei Południowej. Przybyli historycy, archiwiści i muzealnicy – ogółem około 150 uczonych, nie licząc około 200 uczestników w roli słuchaczy. Konferencję zorganizowały następujące instytucje Republiki Chin: Academia Historica, Academia Sinica z Institute of Modern History, National Palace Museum przy wsparciu szeregu ministerstw rządu RC oraz organizacji pozarządowych. Recenzje, omówienia, sprawozdania 155

Konferencji patronował prezydent Republiki Chin Ma Ying-jeou, który pierwszego dnia konferencji w sesji plenarnej wygłosił obszerne przemówienie na temat znaczenia badania, analizowania i upamiętnienia wojny chińsko-japońskiej dla świadomości współczesnego społeczeństwa chińskiego. Problematyka obrad koncentrowała się wokół takich zagadnień jak: geneza wojny, rola Chiang Kai-sheka w wojnie, strategia i taktyka wojny, polityka i dyplomacja wojenna, kulturalne i społeczne aspekty funkcjonowania społeczeństwa chińskiego podczas konfliktu, zbrodnie wojenne. Referaty wygłosili m.in.: Guy S. Alitto (University of Chicago), Nicole E. Barnes (Duke University), Nell Calloway (Chennault Aviation and Military Museum), Che-chia-Chang (Academia Sinica), She-fen Chang (Battleship Missouri Memorial Hawaii), His-sheng Chi (Hong Kong University), Antonia Finnane (University of Melbourne), Sumio Hatomo – (Japan Center for Asian Historical Records), Christian Herriot (University of Lyon), Keith Huxton (National World War II Museum – Londyn), Kuang-jae Kim (National Institute of Korea History), Wei- hsiung Kuo (Stanford University), Yuzhou Lai – (Peking University), Rana Mitter (University of Oxford), Jian hua Pan (Zhejiang University), Paul G. Pickovich (University of California), Arnulf Scriba (German Historical Museum), Helen Schneider (Virginia Polytechnic Institute and State University), Madhavi Triampi (Institute of Chinese Studies – New Delhi), Hans van den Ven (University of Cambridge), Wen-hsiu Yeh (University of California – Berkeley) i inni. 156 Rocznik Koszaliński 2014

Referat programowy na temat wojennej genezy rozwoju Chin jako współczesnej potęgi wygłosił prof. William C. Kirby z Harvard University. Obrady toczyły się w Grand Hotel w Taipei w trzech grupach tematycznych. W pierwszych dwóch omawiane były zagadnienia polityczno-społeczno-militarne konfliktu, natomiast w grupie trzeciej prezentowano współczesne instytucje – muzea, archiwa i instytucje naukowe – realizujące misję popularyzowania wiedzy o tym konflikcie oraz umożliwiające prowadzenie w nich badań archiwalnych, dotyczących wojny chińsko-japońskiej. Polskim wkładem w tę niezwykle ciekawą konferencję był udział w obradach profesora Politechniki Koszalińskiej Michała Polaka oraz przedstawicielki Muzeum Wojska Polskiego Julii Pronobis. Prof. Polak w swym wystąpieniu omówił wkład Wojska Polskiego w walkę z państwami „Osi” podczas II wojny światowej, w którym m.in. wskazał symboliczny udział Polski w walce przeciwko Cesarstwu Japonii. Ten wkład to udokumentowana i istotna rola pułkownika Witolda Urbanowicza, znanego polskiego pilota Dywizjonu 303 i uznanego asa z potwierdzonymi 17 zestrzeleniami, w walkach powietrznych nad Chinami w 1943 r. Walczył on w amerykańskiej 14 Armii Powietrznej – spadkobiercach tzw. „Latających Tygrysów” („Flying Tigers”) – pod dowództwem gen. Claire L. Chennaulta. Julia Pronobis przedstawiła natomiast osiągnięcia Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie w popularyzacji II wojny światowej, również prezentując spuściznę po pułkowniku, późniejszym generale Witoldzie Urbanowiczu, która znajduje się w ekspozycji Muzeum. Pokłosiem międzynarodowej konferencji na Tajwanie ma być naukowa publikacja, zawierająca prezentowane referaty. Dla Wydziału Humanistycznego Politechniki Koszalińskiej pozytywnym efektem uczestnictwa jego przedstawiciela jest również nawiązanie kontaktów naukowych z Academia Historica oraz Institute of Modern History z Tajwanu, jak również szereg kontaktów z historykami II wojny światowej i wojny chińsko-japońskiej. Michał Polak fot. autora Xxxxxxxxxxxxx 157

POŻEGNANIA 158 Rocznik Koszaliński 2014 Pożegnania 159

2 listopada 2014 roku Zdzisław Myk Myśliwy. Wieloletni członek koła, myśliwy, wspaniały i etyczny pracownik Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowiec- kiego w Koszalinie, wieloletni kierownik Ośrodka Hodow- li Zwierzyny i Strzelnicy Myśliwskiej w Manowie, ceniony i prawy człowiek, nieodżałowany przyjaciel i towarzysz łowów.

16 listopada 2014 roku lek. med. Aleksandra Lisiak-Seremak Lekarz specjalista neurolog, wieloletnia ordynator Od- działu Neurologii Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Jedna z pacjentek tak ją wspomina: „W 1998 roku urato- wała mi życie. Byłam wtedy młodą osobą, która miała małe dzieci. Od tego momentu upłynęło 16 lat.16 lat podczas któ- rych mogłam zobaczyć sukcesy moich dzieci. Dziękuję i nigdy nie zapomnę Pani Doktor spokojnego spojrzenia i życzliwego uśmiechu. I do końca życia nie zapomnę słów: „No co tam dziewczyno wstajemy....sufit wali ci się na głowę????....to dobrze, będziesz żyć”. Brak słów, by wyrazić wdzięczność...

20 listopada 2014 roku kpt. Ryszard Piszczecki ps. „Maks” Żołnierz Armii Krajowej, prezes Okręgu Koszalińskiego Światowego Związku Żołnie- rzy Armii Krajowej. Urodzony 14 lipca 1927 roku w Lublinie. Był harcerzem Szarych Sze- regów w Lublinie, żołnierzem AK. W kwietniu 1944 roku, po złożeniu przysięgi, walczył w oddziale lotnym „Nerwy” w Bychawie. W lipcu 1944 roku uczestniczył w Akcji „Burza”. Od października 1944 do stycznia 1945 roku był więziony przez Urząd Bezpieczeństwa na Zamku Lubelskim. Od kwietnia do lipca 1945 roku był żołnierzem Oddziału „Rysia” podpo- rządkowanego Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj. Wraz z nim ujawnił się w lipcu 1945 zda- jąc broń i pod zmienionym nazwiskiem wyjechał do Koszalina. W marcu 1946 roku został aresztowany w Szczecinie. W więzieniu przebywał do 31 grudnia 1948 roku. Był absolwentem Wyższej Szkoły Inżynierskiej (dziś Politechniki Koszalińskiej). Ostatnie 20 lat, od 1994 roku, był prezesem Okręgu Koszalińskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Inicjator budowy pierwszego w Polsce pomnika gen. Władysława Andersa, oraz budowy pomnika rtm. Witolda Pileckiego. Był niezłomnym żołnierzem, patriotą, a przede wszystkim szlachetnym i dobrym czło- wiekiem, zasłużonym dla Koszalina i integracji środowiska kombatanckiego. Uhonorowany został Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Kawa- lerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Partyzanckim oraz innymi odznaczeniami.

10 grudnia 2014 roku Eugeniusz Zmysłowski Wychowawca, pedagog, społecznik. Był wieloletnim nauczycielem w Zespole Szkół nr 2 160 Rocznik Koszaliński 2014 im. Stanisława Lema w Koszalinie. Koszalińska młodzież zapamięta swego nauczyciela nie tylko ze szkoły, ale i z organizacji licznych leśnych rajdów. Był nauczycielem wielu harcerek i harcerzy - znakomitym pedagogiem i nauczycie- lem, człowiekiem na którego zawsze można było liczyć. - Niezastąpiony wychowawca i wspaniały pedagog, ofiarny społecznik, serdeczny przyjaciel. Nigdy nie zapomnimy o tak dobrym i zawsze uśmiechniętym Człowieku - czytamy na stronie internetowej ZS nr 2 w Koszalinie. Był osobą niezwykle aktywną, koleżeńską, potrafiącą cieszyć się życiem i przekazywać radość innym.

12 grudnia 2014 roku dr Helena Parczewska Lekarz stomatolog. Leczyła zęby wielu koszalinianom. Podczas wojny była więźniem obozu w Ravensbruck.

20 grudnia 2014 roku dr n. med. Elżbieta Czabańska-Hyaes Nestorka koszalińskiej okulistyki. Założycielka Oddziału Okulistycznego Szpitala Wo- jewódzkiego w Koszalinie i wieloletni ordynator tego oddziału. Prowadziła też prywatną praktykę lekarską. Okulistka, która przez szkolenia lekarzy i organizację pomocy okuli- stycznej stała się postacią niezwykle zasłużoną dla województwa i regionu koszalińskiego. Przez wiele lat była na misji w Afryce. Uwielbiała konie i jeździectwo. Była działaczką Polskiego Związku Jeździeckiego

24 grudnia 2014 roku Hubert Filipowicz „Kanada” Trener i emerytowany nauczyciel ZS Nr 2 im. St. Lema. Absolwent stołecznej AWF trafił do Koszalina w latach siedemdziesiątych. Jako zawodnik uprawiał boks. Był trene- rem tej dyscypliny, a także spikerem podczas drugoligowych zawodów. Po rozwiązaniu sekcji pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego w szkołach nr 6 i 18, a następnie w Zespole Szkół nr 2 w Koszalinie. Pasją nauczyciela i trenera, którego wychowanko- wie ochrzcili przydomkiem Kanada, była koszykówka. Prowadzone przez niego zespoły dziewcząt i chłopców wielokrotnie sięgały po medale mistrzostw województwa. Był niezwykle kontaktowym człowiekiem, o wielkim uroku osobistym. Jego charakte- rystyczne powiedzonka zjednywały mu powszechną sympatię.

18 stycznia 2015 roku Jerzy Ściesiński Artysta plastyk. Urodził się w 1935 r. w Tryszczynie koło Bydgoszczy. Od 1956 r. mieszkał w Kołobrzegu, a potem w Nowogardku pod Kołobrzegiem. Był artystą plastykiem, żeglarzem, członkiem Stowarzyszenia Marynistów Polskich, wieloletnim animatorem kultury w Kołobrzegu. W latach 1988-2002 był dyrektorem Galerii Sztuki Współczesnej, którą prowadził razem z żoną Adelą. Autor wielu wystaw indywidualnych, uczestnik wystaw zbiorowych w kraju i za granicą, m. in. w Danii, Niemczech, Szwecji. Pożegnania 161

11 lutego 2015 roku Jerzy Domin Aktor, związany całe życie z Teatrem Propozycji „Dia- log” w Koszalinie. Urodził się 21 grudnia 1931 roku w Grodnie. Po wojnie trafił do Koszalina. Tu ukończył I LO im St. Duboisa. Był niezrównanym recytatorem, a także Aktorem Te- atru Propozycji „Dialog”, którego był współzałożycielem i wieloletnim prezesem. Widzów zachwycał wspaniały- mi kreacjami aktorskimi od pierwszych dni działalności teatru. W 1959 roku zagrał w pierwszym „dialogowym” spektaklu „Godzina myśli”, poświęconemu poezji i prozie Juliusza Słowackiego. Na jubileusz 50-lecia teatru wcielił się w Kordiana w „Słowackim”. Jedną z jego naj- ważniejszych i najbardziej pamiętnych ról był Sokrates z „Obrony Sokratesa”. Zagrał ją kilkaset razy. Ten wybitny aktor, odtwórca wielu niezapomnianych ról, wielki, otwarty na innych społecznik, człowiek zaangażowany w sprawy koszalińskiej kultury był wychowawcą wie- lu koszalińskich miłośników sztuki teatralnej. Był też współtwórcą Towarzystwa Dubois i przyjacielem tej szkoły.

14 lutego 2015 roku Zygmunt Michalak Były piłkarz, trener oraz działacz Gwardii Koszalin. Był piłkarzem i jedną z czołowych postaci Gwardii w „złotych latach siedemdziesiątych” tego klubu. Trafił do Koszalina w 1967 roku z ówczesnej Polonii Gryfino. Po zakończeniu piłkarskiej przygody Był jedną z wiodących postaci koszalińskiego zespołu, który w la- tach siedemdziesiątych odnosił największe sukcesy. Po za- kończeniu piłkarskiej kariery w dalszym ciągu związany z klubem. Zarówno jako szkoleniowiec, działacz oraz kibic. W ostatnich latach był stałym gościem trybun stadionu przy ulicy Fałata. Gorąco wspierał swoich młodszych następców.

10 marca 2015 roku Wanda Lipska Księgowa, Zasłużona dla Miasta i Gminy Polanów. Przez wiele lat była główną księgową Urzędu Miasta i Gminy Polanów, kierowni- kiem referatu planowania i finansowo-budżetowego Uczyła i pomagała nabywać do- świadczenia w pracy wielu urzędnikom. Swoją wieloletnią działalnością w administracji samorządowej wniosła swój wkład w rozwój gminy Polanów i trwale zapisała się w jej historii. Odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. 162 Rocznik Koszaliński 2014

26 marca 2015 roku dr Tomasz Aleksander Szrubka Nauczyciel, były dziekan i kurator oświaty, filatelista. Urodził się w Chełmnie nad Wisłą. Tam ukończył liceum pedagogiczne, a potem Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Gdańsku i na niej w 1968 r. uzyskał tytuł doktora nauk humanistycznych. Od 1969 r. współtworzył Wyższą Szkołę Pedagogiczną (obecnie Aka- demię Pomorską) w Słupsku. Był dziekanem Wydziału Humanistycznego, świetnym dy- daktykiem. W 1973 r. powołany został na stanowisko kuratora oświaty i wychowania w Koszalinie. Cenił pracę, ale miał też inne zainteresowania - m.in. numizmatykę i filatelistykę. Pro- wadził korespondencję z filatelistami z całego świata. Jednocześnie pisał i publikował ar- tykuły historyczne w czasopismach oświatowych, szczególnie zwracając uwagę na losy Polaków uczestniczących w II wojnie światowej na frontach zachodnich. Kochał książki. Zebrał bogaty księgozbiór dzieł historycznych. Za wieloletnią pracę otrzymał wiele odznaczeń, wśród których są: Krzyże - Oficerski i Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Medal MEN oraz odznaki: Za Zasługi dla Woje- wództw Koszalińskiego i Słupskiego.

2 kwietnia 2015 roku dr Eugeniusz Kuryło Lekarz anestezjolog. Wieloletni pracownik Hospicjum św. Maksymiliana Kolbego w Koszalinie. Jego pacjenci oraz ich rodziny wspominają, że był wspaniałym lekarzem i wspaniałym człowiekiem. Pracował z wielkim oddaniem i zaangażowaniem, nie liczył czasu poświęconego pacjentom. Był zawsze na ich wezwanie, niezwykle taktowny, wyro- zumiały, pełen współczucia. Dzięki niemu wiele osób, które zapadły na straszną chorobę nie musiały tak bardzo cierpieć w bólu. Pomagał im się go pozbyć.

7 kwietnia 2015 roku Julianna Gliszczyńska Sędzia. Całe zawodowe życie przepracowała w wymiarze sprawiedliwości. W latach 1985 - 1991 lat była sędzią byłego Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie. Potem została sę- dzią Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.

18 kwietnia 2015 roku dr Lucyna Siadak Lekarz stomatolog. Przez wiele lat kierowała Lekarską Spółdzielnią Pracy w Koszali- nie. Leczyła zęby wielu mieszkańców Koszalina. Wspaniały lekarz.

22 kwietnia 2015 roku Danuta Kaczanowska Lekarz okulista. Pracowała w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie, przez wiele lat była tu ordynatorem oddziału okulistycznego. Prowadziła też lekarską praktykę prywat- ną. Pacjenci pamiętają ją jako zawsze uśmiechniętą, wesołą i bardzo profesjonalną panią doktór. Pożegnania 163

24 kwietnia 2015 roku Renata Dudek Była koszykarka AZS Koszalin, trenerka dzieci i młodzieży. W latach 70. i 80. była czołową zawodniczką AZS Ko- szalin. Występowała także w ekstraklasie w AZS AWF Ka- towice. Reprezentowała Polskę w wielu imprezach między- narodowych. Po zakończeniu sportowej kariery poświęciła się pracy z młodzieżą. Była jedną z założycielek oraz trenerek KSKK Koszalin, drużyny szkolącej młode koszykarki z tego miasta.

3 maja 2015 roku Karol Psiuch ps. „Orlik” Żołnierz Armii Krajowej. Podczas drugiej wojny światowej był żołnierzem AK Okręgu Nowogródzkiego, uczest- nikiem walk pod dowództwem majora Jana Piwnika ps. „Ponury”, członkiem Światowego Związku Żołnierzy AK, kombatantem, porucznikiem rezerwy ps. ,,Orlik”.

10 maja 2015 roku Eugeniusz Słapczyński Wieloletni dyrektor Wojewódzkiej Kolumny Transportu Sanitarnego. Był uczciwym człowiekiem, bardzo dobrym fachowcem, dobrym organizatorem, od- danym firmie, życzliwy ludziom. Przez wiele lat był dyrektorem Wojewódzkiej Kolumny Transportu Sanitarnego w Koszalinie. Dbał bardzo o firmę, a także o jej pracowników.

14 maja 2015 roku Mieczysław Kaźmirowicz Wieloletni dyrektor Fabryki Maszyn Budowlanych. Był wspaniałym człowiekiem, cenionym fachowcem. Przez wiele lat był dyrektorem Fabryki Maszyn Budowlanych „Bumar-Koszalin”. Kiedy wiele koszalińskich firm padło, zostało zamkniętych, Bumar przetrwał ciężkie lata transformacji, przystosował się do no- wych warunków i wciąż się rozwijał. Wspaniały, szlachetny, niezwykle uczynny i życzliwy ludziom.

Oprac. Irena Boguszewska fot. arch. 164 Rocznik Koszaliński 2014 Xxxxxxxxxxxxx 165

BIBLIOGRAFIA 166 Rocznik Koszaliński 2014 Xxxxxxxxxxxxx 167

Anna Kowal

Bibliografia regionu koszalińskiego1 w wyborze (1 I 2013 r. – 31 XII 2013 r.)2

Wykaz działów I. Zagadnienia ogólne. II. Środowisko. Przyroda. Turystyka. III Historia. Archeologia. IV Za­ gadnienia gospo ­darcze. V. Zagadnienia społeczno-polityczne. VI. Zagadnienia prawno-administracyjne. Bezpieczeństwo publiczne VII. Służba zdrowia. VIII. Nauka. Oświata. Kultura. Sport. IX. Literatura piękna. Środowisko Literackie. X. Architektura. Sztuka. Film. Muzyka. Teatr. XI. Zagadnie ­ nia wyznaniowe. XII. Biblioteki. Archiwa. Wydawnictwa.

I. ZAGADNIENIA OGÓLNE

Czasopisma

1. Bibliotekarz Zachodniopomorski : kwart. / Książnica Pomorska im. S. Staszica w Szczecinie. – 2013, nr 1-4. – Szczecin : KP, 2013 2. Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie : [dwumies.]. – 2013, nr 1-6. – Koszalin : OIL, 2013 3. Farmacja Pomorza Środkowego : biuletyn informacyjny Środkowopomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Koszalinie : [kwart.]. – 2013, nr 1-4. – Koszalin : ŚOIA, 2013 4. Gazeta Ziemska : miesięcznik samorządowy powiatu koszalińskiego. – 2013, nr 1-12. – Koszalin : Starostwo Powiatowe, 2013 5. Informator Koszalińskiego Okręgu PZF : [kwart.]. – 2013, nr 1-4. – Koszalin : Polski Związek Filatelistów. Zarząd Okręgu, 2013 6. Köslin-Kurier : Heimatkreis Köslin/Pommern : [półrocz.] / red. Klaus Moerler. – 2013, nr 47-48. – Hamburg, 2013 7. Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo : [rocz.] / [red. Jerzy Kalicki]. – T. 33 (2013). – Koszalin : Muzeum, 2013 8. Koszalińsko-Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne : organ urzędowy Kurii Biskupiej : [kwart.]. – 2013, nr 1-12. – Koszalin : Kuria Biskupia Koszalińsko-Kołobrzeska, 2013 9. Miesięcznik : pismo społeczno-kulturalne. – 2013, nr 2-12/1. – Koszalin : „Ulma” Sp. z o.o., 2013

1 Region koszaliński obejmuje powiaty : Białogard, Drawsko Pomorskie, Kołobrzeg, Koszalin, Sław- no, Szczecinek, Świdwin, Wałcz 2 Obszerniejsza bibliografia znajduje się w Dziale Informacyjno-Bibliograficznym Koszalińskiej Bi- blioteki Publicznej im. J. Lelewela 168 Rocznik Koszaliński 2014

10. Prestiż : magazyn koszaliński / red. nacz. Andrzej Mielcarek. – 2013, nr 1-9. – Koszalin : Zarządzanie i Szkolenia Andrzej Mielcarek ; Fabryka Słowa Sp. Z o.o., 2013 11. Przegląd Zachodniopomorski : [kwart.] / Instytut Zachodnio-Pomorski. – 2013, nr 1-4. – Szczecin : IZP, 2013 12. Rocznik Koszaliński / Koszalińska Biblioteka Publiczna. – T. 41 (2013). – Koszalin : Koszalińska Biblioteka Publiczna, 2013 13. Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej : rocznik popularno-naukowy / pod red. Przemysława Bartosika ; Regionalne Towarzystwo Historyczne Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013). – Wałcz : Starostwo Powiatowe, 2013 14. Studia Koszalińsko-Kołobrzeskie : [rocz.] / Uniwersytet Szczeciński w Szczecinie. Wydział Teologiczny. Sekcja w Koszalinie. – Nr 20, z. 1-2 (2013). – Koszalin : WSD, 2013 15. Znad Chocieli : kwartalnik Pomorza Środkowego / zespół red. Anna Malazdra, Janusz Koczkodaj, Bronisław Malinowski. – 2013, nr 1-4. – Bobolice : TE-K, 2013

Prace ogólne dotyczące regionu i miejscowości

16. Bibliografia Pomorza Zachodniego za rok 2012 w wyborze / Sylwia Wesołowska // Przegląd Zachodniopomorski. – 2013, z. 4, s. 155-202 17. Bibliografia regionu koszalińskiego w wyborze (1 I 2012 r.-31 XII 2012 r.) / Anna Kowal // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 273-292 18. Bobolicki Specjał Kulinarny 2013. – Kwidzyn : Vega Studio Adv. Tomasz Müller, 2013. – 61 s. : fot. ; 17x23 cm 19. Czas nadziei i niewykorzystanych szans. Koszalin i jego województwo / Mariusz Surma. – Tab. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 189-200 20. Kalendarium 2013. Zdarzenia wybrane z prasy, radia i własnych obserwacji // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 219-236 21. Koszalinianie gotują : książka kucharska / [przygot. i oprac. Dana Jurszewicz]. – Koszalin : „Permedia”, 2013. – 152 s. : il. kolor. ; 31 cm 22. Smaki powiatu drawskiego. – Piła : Przedsiębiorstwo Poligraficzno-Reklamowe „Tongraf” [etc., 2013]. – 104, [3] s. : il. kolor. ; 19 cm 23. Strzelanina i mocne sceny pod Archiwum [w Koszalinie] / Jerzy Rudzik // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 244-245

Biografie. Pamiętniki. Wspomnienia

24. Babcia Elżbieta od aniołów : [Elżbieta Wacławska] / Ewa Marczak. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 7, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 25. Barbara Filipowska / Irena Boguszewska. – Il. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 266-267 26. Bernard Bondarewicz / Irena Boguszewska. – Il. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 267 27. Cicho skuteczny : [ksiądz Jan Dybowski ze Złocieńca] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 32, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII Bibliografia 169

28. Co niedziela na 20 głosów [Władysław Kuras ze Sławna] / Stanisław Kubicki. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 48, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 29. Cukier nie zawsze słodki / Małgorzata Cepryńska ; rozm. Wojciech Parfianowicz. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 31, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI 30. Ewa Świetlik / Irena Boguszewska. – Il. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 263-264 31. Henrykowscy Golczowie / Jarosław Leszczełowski ; z przedm. Mariana Marka Drozdowskiego i sł. do czytelników Zdzisława Andziaka. – Siemczyno : Wydawnictwo Kamera : na zlec. Henrykowskiego Stowarzyszenia, 2013. – 236 s. : il. (w tym kolor.) ; 24 cm. – Bibliogr. s. 235-236 32. Jakim Go zapamiętałam : Józef Mansfeld - Powstaniec Wielkopolski / Maria Siwula. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 7/8, s. 16-17 33. Jan Seńko / Irena Boguszewska. – Il. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 266 34. Jest w mojej pamięci... : [Karol Mytnik] / Zofia Korczyńska-Szrubka. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 3, s. 29 35. Juliusz Aniszewski / Irena Boguszewska. – Il. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 265-266 36. Ks. Prał. Jan Borzyszkowski / Irena Boguszewska. – Il. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 264-265 37. Ludzie z Armii Czerwonej / Maria Ulicka. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 60-62 38. Mirosław Bremborowicz / Irena Boguszewska. – Il. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 269 39. Mnie to miasto od innych droższe... / [red. Jerzy Banasiak] ; Stowarzyszenie Przyjaciół Koszalina, Klub Pioniera Miasta Koszalina, Koszalińska Biblioteka Publiczna. – Koszalin : Koszalińska Biblioteka Publiczna im. Joachima Lelewela, [2013]. – 166 s. : il. (w tym kolor.) ; 25 cm. – (Wspomnienia koszalińskich pionierów ; t. 3) 40. Moja pierwsza polska czytanka / Adam Mościcki. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 7/8, s. 59-61 41. O Jadwidze Ślipińskiej inaczej (8 X 1929 Chyrów-24 I 2003 Koszalin) / Maria Ulicka. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 2, s. 80-84 42. O losach rodu Gramczewskich, sztuce uprawiania rzemiosła rozpiętego między troską o ludzkie zdrowie i życie a magiczną wiarą w moc kominiarskiego guzika / Adam Gramczewski ; rozm. Ryszard Ulicki. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 3/4, s. 4-8 43. Odeszła mgr Alfreda Kwinto / Jadwiga Brzezińska. – Portr. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2013, nr 4, s. 46-48 44. Odszedł Anatol Ulman / Jerzy Żelazny. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 4, s. 8 45. Pani Maria od bibliotek : setne urodziny koszalinianki [Marii Hudymowej] / Karolina Pawłowska. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 4, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VII 46. Pasja z nutą wiary [Wiesław Soja] / Jarosław Jurkiewicz. – Fot., portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 47, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 47. Pożegnanie Anatola Ulmana. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 98-99 48. [Setna] 100 rocznica urodzin Kardynała Ignacego Jeża : wydarzenie w życiu duchowym Koszalina / Jerzy Rudzik // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 255-256 170 Rocznik Koszaliński 2014

49. Tancerz, renowator, wodociągowiec...? : [Wojciech Staniszewski] / Mirosław Ławrynow. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 11/12, s. 59-60 50. Teresa Kwiatkowska / Irena Boguszewska. – Il. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 268 51. Wojciech Bałdys - Z muzyką w genach / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 64-67 52. Wspomnienie : [Ryszarda Staryk] / Anna Kozłowicz-Zientała. – Portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2013, nr 5, s. 25 53. Wspomnienie pośmiertne : [Ryszarda Staryk] / Konrad Gordon. – Portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2013, nr 5, s. 25 54. Wyhaftowana pamięć [Józef Berezka] / Jarosław Jurkiewicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 39, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 55. Zielone lata w Koszalinie / Maria Ulicka. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 3/4, s. 58-61

II. ŚRODOWISKO. PRZYRODA. TURYSTYKA

56. Analiza wybranych elementów ruchu turystycznego w Jarosławcu na podstawie badań ankietowych / Krzysztof Parzych // Ekonomiczne Problemy Turystyki. – 2013, nr 1, s. 107-119 57. Barbarzyński festyn w Kamiennych Kręgach / Teresa Bochenek. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 9, s. [32] 58. Fundacja „Kołobrzeg Polskie Centrum SPA” jako przykład współpracy podmiotów na rzecz rozwoju turystyki uzdrowiskowej / Beata Meyer, Marta Bordun // Ekonomiczne Problemy Turystyki. – 2013, nr 3, s. 123-136 59. Geografia wybranych doświadczeń turystycznych studentów kierunku wychowanie fizyczne Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Wałczu / Krzysztof Wilk, Michał Tarnowski // Handel Wewnętrzny. – [R.] 59, [nr] 5A, t. 2 (2013), s. 295-304 60. Gmina Darłowo, Ziemia Darłowska. – Kwidzyn : VEGA Studio, Adv. Tomasz Müller ; Darłowo : Gmina Darłowo, 2013. - 16 s. : il. ; 15x22 cm 61. Jarosławiec i okolice : plan Jarosławca, Rusinowa i Jezierzan / oprac. Centrum Kultury i Sportu w Postominie, Studio Plan ; kartogr. Studio Plan ; red. Grzegorz Zwoliński ; teksty Maria Lech-Szajner, Anna Dębska. – Wyd. 6. – Skala 1:60 000. – Wrocław : Studio Plan, 2013. – 1 mapa : kolor. ; 30x55 cm, ark. 47x67 cm, złoż. 24x11 cm 62. Kołobrzeg i okolice : plan miasta : skala 1:10 000 : Kolberg : Stadtplan / oprac. Daniel Jończy, Tomasz Wojtasik, Rafał Fronia, Piotr Pietrzyk ; Wydawnictwo Turystyczne PLAN. – Skala 1:10 000. – Jelenia Góra : Wydawnictwo Turystyczne PLAN, 2013. – 1 mapa : dwustronny, kolor. ; ark. 48x98 cm, złoż. 24x12 cm. – (Galileos : w dobrą stronę) 63. Kołobrzeg. Ustronie Morskie : plan miasta = city plan = Stadtplan = plan de la ville / Daunpol Wydawnictwo Kartograficzne. – Skala 1:11 000 i 1:10 000. – Warszawa : Daunpol Wydawnictwo Kartograficzne, [2013]. – 2 mapy na 1 ark. : dwustronny, kolor. ; 47x67 cm, 29x46 cm, ark. 48x68 cm, złoż. 24x12 cm 64. Koszalin. Mielno : plan miasta = city plan = Stadtplan = plan de la ville / Daunpol Wydawnictwo Kartograficzne. – Skala 1:14 000 ; 1:20 000. – Warszawa : Daunpol Wydawnictwo Kartograficzne, [2013]. – 2 mapy na 1 ark. : dwustronny, kolor. ; 59x70 cm, 23x57 cm, ark. 59x70 cm, złoż. 24x12 cm Bibliografia 171

65. Koszalin : pełnia życia : informator turystyczny / [red. Katarzyna Rojek]. – Toruń : Polskie Wydawnictwa Reklamowe ; Koszalin : na zlec. Urzędu Miejskiego, 2013. – Wyd. 2. – 47, [1] s. : il. kolor. ; 22x11 cm 66. Kreowanie wizerunku kołobrzeskiej turystyki uzdrowiskowej w działalności Regionalnego Stowarzyszenia Turystyczno-Uzdrowiskowego / Edward Wiśniewski, Ryszard Woźniak // Ekonomiczne Problemy Turystyki. – 2013, nr 3, s. 153-166 67. Logistyka wybranych miejscowości nadmorskich Pomorza Środkowego : dostępność komunikacyjna / Joanna Dyczkowska // Ekonomiczne Problemy Turystyki. – 2013, nr 3, s. 167-178 68. Mapa rzeki Wieprzy : gmina Sławno 1:100 000 / Wydawnictwo Region ; treść i zdj. UG Sławno, E. Florek, W. Jończyk ; tł. D. Wilma. – Skala 1:100 000. – Gdynia: Wydawnictwo Region, 2013. – 1 mapa : kolor. ; 45x53 cm, ark. 47x67 cm, złoż. 24x14 cm 69. Między Drawskiem Pomorskim a Złocieńcem czyli Wędrówki w pięciu wymiarach / Jarosław Leszczełowski. – Stawno [etc.] : PPR Tongraf : na zlec. Stowarzyszenia LGD „Partnerstwo Drawy”, 2013. – 132 s. : il. (w tym kolor.) ; 21 cm 70. Możliwości rozwoju form rekreacyjnych i turystycznych w gminie Czaplinek / Wioletta Łubkowska, Jerzy Eider // Handel Wewnętrzny. – [R.] 59, [nr] 5A, t. 2 (2013), s. 160-173. – Bibliogr., netogr. 71. Ocena atrakcyjności środowiska dla rekreacji i turystyki w gminie Czaplinek / Wioletta Łubkowska, Jerzy Eider // Handel Wewnętrzny. – [R.] 59, [nr] 5A, t. 2 (2013), s. 174-186. – Bibliogr., netogr. 72. Podróż do Cichego Dworu / Teresa Bochenek. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 4, s. 7. – (Ziemia Koszalińska od podszewki) 73. Połczyn Zdrój i okolice : przewodnik turystyczny / [tekst Tomasz Chmielewski]. – Świdwin : PHU Eko-Map, cop. 2013. – 120 s. : il. kolor. ; 21 cm 74. Połczyn-Zdrój + Szwajcaria Połczyńska : mapa turystyczna / oprac. graf. Eko-Map ; zdj. Sebastian Bezak. - Skala [Ca 1:9 000] i 1:50 000. – Rzepczyno : Eko-Map, 2013. – 2 mapy na 1 ark. : dwustronny, kolor. ; każda 43x45 cm, ark. 43x67 cm, złoż. 22x12 cm 75. Pomorska Droga św. Jakuba. – Mapka // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 11/12, dod. Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego, s. IV 76. Powiat szczecinecki : mapa turystyczna 1:85 000 / oprac. graf. Eko-Map ; zdj. Sebastian Bezak. – Rzepczyno : Eko-Map, 2013. – 2 mapy na 1 ark. : dwustronny, kolor. ; 67x60 cm, 67x72 cm, złoż. 23x13 cm 77. Powiat Świdwiński : przewodnik turystyczny = The district of Świdwin : nature guide / [tekst Sebastian Bezak]. – Brzeżno : PHU Eko-Map Sebastian Bezak, [2013]. – 144 s. : il. kolor. ; 21 cm 78. Promocja regionu poprzez turystykę i rekreację na przykładzie powiatu kołobrzeskiego / Tomasz Tamborski // Handel Wewnętrzny. – [R.] 59, [nr] 5A, t. 2 (2013), s. 63-71. – Bibliogr., netogr. 79. Tajemnice Pomorza Zachodniego / Michał Rembas. – Szczecin : Walkowska Wydawnictwo – Jeż, 2013. – Wyd. 2 popr. i zm. – 120 s. : il. (gł. kolor.) ; 22 cm 80. Turystyka miejska jako czynnik wspomagający wzrost atrakcyjności turystycznej Kołobrzegu / Edward Wiśniewski // Ekonomiczne Problemy Turystyki. – 2013, nr 1, s. 133-147 172 Rocznik Koszaliński 2014

81. Turystyka uzdrowiskowa - mity a rzeczywistość / Bohdan Trzeciak // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2013, nr 3, s. 7 82. Uzdrowisko Kołobrzeg w świetle zmodyfikowanego cyklu życia obszaru turystycznego R. W. Butlera oraz teorii progowej B. Malisza / Mariusz Miedziński // Ekonomiczne Problemy Turystyki. – 2013, nr 3, s. 209-224 83. Warunki rozwoju turystyki i rekreacji w powiecie koszalińskim / Sebastian Dudziak // Handel Wewnętrzny. - [R.] 59, [nr] 5A, t. 2 (2013), s. 83-92. – Bibliogr., netogr. 84. Wpływ rozwoju infrastruktury sportowej i prestiżowych imprez sportowych na wzrost aktywności turystów w Kołobrzegu / Edward Wiśniewski // Handel Wewnętrzny. – [R.] 59, [nr] 5A, t. 2 (2013), s. 305-315. – Bibliogr. 85. Wybrzeże Bałtyku : Ustka - Darłowo : mapa turystyczna = tourist map = touristische Karte 1:50 000 / oprac. kartogr. Eko-Kapio, Jolanta Kamińska, Anna Kowalska, Artur Sikorski ; tekst Jerzy Kapczyński ; zdj. Piotr Kapczyński. – Skala 1:50 000. – Gdańsk : Eko-Kapio ; Poznań : CartoMedia [dystr.], 2013. – 1 mapa : kolor. ; 69x98 cm, złoż. 23x13 cm

III. HISTORIA. ARCHEOLOGIA

86. Bobolice - miasto nadgraniczne / Andrzej Lewiński. – Fot. // Znad Chocieli. – 2013, nr 1/2, s. 6-8 87. Cholin = Gollenberg = Góra Chełmska : źródła archeologiczne do dziejów Góry Chełmskiej koło Koszalina / Andrzej Kuczkowski. – Koszalin : Muzeum, 2013. – 235 s., [1] k. tabl. złoż. : il. ; 31 cm. – (Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-VIII, Archeologia ; t. 3) 88. ‘Dyskretny’ podkop w Gross Born. „Podziemie” w oflagach / Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 6, s. 29 89. [Dziewiętnasto-] XIX wieczne koperty pocztowe będące w obiegu na Pomorzu Zachodnim / Władysław Fijałkowski. – Il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 3, s. 4-8 90. [Dziewiętnasto-] XIX wieczne stemple nadawcze Pierwszego Urzędu Poczty w Koszalinie / Władysław Fijałkowski. – Il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 1, s. 10-14 91. Funkcje gospodarcze miast dorzecza Wieprzy i Grabowej i ich zaplecze rynkowe w drugiej połowie XVIII wieku / Kazimierz Kallaur // Przegląd Zachodniopomorski. – Z. 2 (2013), s. 5-46 92. Genewa ocenia oflagi. Olimpiada w Gross Born. Koncepcje z pogranicza fantazji / Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 7/8, s. 51 93. Geschichte der Familie von Bredow in Heinrichsdorf (1907-1945) / Mathias von Bredow // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – T. 1 (2013), s. 36-43 94. Geschichte des Geschlechts v. Kleist. 3 Tl. Biographien bis 1880, 1-2 Abt. Tychow Dubberower Linie und Vilnow - Raddatzer Linie / auf Grundlage des Textes von H. Kypke ; mit Erg. von Diether Dennis v. Kleist und Berndt v. Kleist überarb. von Sigurd v. Kleist. – 2 überarb. Aufl. – Bergisch Gladbach : Familienverband derer v. Kleist, 2013. – 236, 90 s. : il. ; 30 cm Bibliografia 173

95. Geschichte Neustettins. Bd. 1, (Bis 1939) / unter der Red. von Radosław Gaziński ; Übers. aus dem Pol. Christa Himmele und Dorothee Himmele-Doll. – Szczecin [etc.] : Wydawnictwo Jasne, 2013. – 454 s. : il. ; 24 cm. – Bibliogr. s. 433-454 96. Historia i kultura Ziemi Sławieńskiej. T. 11, Ośrodki miejskie / red. Włodzimierz Rączkowski, Jan Sroka ; Fundacja „Dziedzictwo”. – Darłowo ; Sławno : Fundacja „Dziedzictwo” ; Pruszcz Gdański : Wydawnictwo Jasne, 2013. – 415 s. : il. (w tym kolor.) ; 24 cm. – Bibliogr. przy ref. 97. Historia rodziny von Bredow w Siemczynie (1907-1945) / Mathias von Bredow ; tłum. Jarosław Leszczełowski // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – T. 1 (2013), s. 26-35 98. Historia Świdwina : 500 zadań i rozwiązań / Zbigniew Grochowski. – Wyd. 2. uzup. – Toruń : Wydawnictwo Adam Marszałek, cop. 2013. – 202 s. : il. (w tym kolor.) ; 23 cm. – Bibliogr. s. 199-202 99. Historia Wielina do 1945 roku / Zygmunt Szultka. – Sławno : Fundacja „Dziedzictwo” : Wydawnictwo „Margraf”, 2013. – 109 s. : il. ; 21 cm. – Bibliogr. s. 99-109 100. Jak rozbito „Odrę”? Kto zlecił mord na płk Morawskim? Głosy historyków / Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 11/12, s. 52. – (Pomorska konspiracja patriotyczna) 101. Jezuici i ich działalność na ziemi wałeckiej w latach 1665-1780 / Jarosław Ciechanowicz // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 41-50 102. Katalog zbiorów ziemi wałeckiej i okolic. Cz. 2, Epoka brązu / Robert Kraszczuk // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 8-40 103. Kilka uwag o odważniku z domniemanym znakiem runicznym znalezionym na Górze Chełmskiej w Koszalinie / Andrzej Janowski // Slavia Antiqua. – T. 54 (2013), s. 267-273 104. Lassehne und das „Rote Schloss””, die Geschichte eines Kunkellehens / Kay von Wedel // Pommern. – Jg 51, H. 1 (2013), s. 4-11. – Bibliogr. s. 11 105. Mielno koszalińskie / Sylwester Rybka. – Fot. // Znad Chocieli. – 2013, nr 1/2, s. 3-6 106. Niezidentyfikowane trupy - zagadka Darłówka / Tomasz Wojciechowski. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 4, s. 10 107. O potrzebie recenzowania monografii regionalnych. Refleksja na przykładzie trylogii Jarosława Leszczełowskiego o losach Złocieńca / Kazimierz Kozłowski // Przegląd Zachodniopomorski. – Z. 2 (2013), s. 123-132. – Polem.: Leszczełowski, Jarosław // Przegląd Zachodniopomorski. – Z. 2 (2013), s. 132-140 108. Podstawy ekonomiczne powstania średniowiecznych ośrodków miejskich na Pomorzu Zachodnim w świetle badań archeologicznych / Michał Sołtysiak. – Poznań : Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, 2013. – 352, [1] s. : il. ; 24 cm. – (Archeologia / Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu ; 52) 109. Polska Organizacja Wojskowa w Niemczech. Polska Organizacja Bojowa „Hejnał”. Związek Wojskowy Zachodni. Początek ruchu oporu w polskich obozach jenieckich / Jerzy Rudzik. – Portr. // Ga zeta Ziemska. – 2013, nr 3, s. 25 110. Poszukiwacze przeszłości / Karolina Pawłowska. – Fot., portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 7, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 174 Rocznik Koszaliński 2014

111. Prawodawstwo prezydium rejencji koszalińskiej wobec szkolnictwa rejencji w latach 1918-1933 / Kacper Pencarski // W: Szkolnictwo i oświata na Pomorzu (XVI-XX w.). – Słupsk, 2013. – S. 79-89 112. Przynależność kościelna ziemi sławieńsko-słupskiej w XII i na początku XIII wieku / Marcin Szczepan // Studia z Dziejów Średniowiecza. – Nr 17 (2013), s. 227-254 113. Przypadek szczecineckiej „Jedynki” / Władysław Fijałkowski. – Fot., il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 2, s. 10-12 114. Rola stanów w powstaniu i działalności publicznych domów resocjalizacyjnych na Pomorzu Zachodnim na przełomie XVIII-XIX wieku / Zygmunt Szultka // Przegląd Zachodniopomorski. – 2013, z. 2, s. 47-57 115. Rozbicie „Odry” przez gestapo. Okólnik Bormana. Aresztowanie pułkownika Morawskiego / Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 10, s. 29. – (Pomorska konspiracja patriotyczna) 116. Rozbudowa podziemnych komórek w oflagach. Łączność radiowa z centralą Armii Krajowej / Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 9, s. 29. – (Pomorska konspiracja patriotyczna) 117. Starostowie i raubritterzy / Jarosław Leszczełowski // Zeszyty Siemczyńsko- Henrykowskie. – T. 1 (2013), s. 44-52 118. Sytuacja militarna powiatu wałeckiego przed 1945 r. / Krzysztof Bartosik // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 89-98 119. [Sześćdziesiąt] 60 lat lotniczego garnizonu Świdwin / [red. Wiesław Gasek]. – Warszawa : Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej, 2013. – 103, [1] s. : il. kolor. ; 23 cm 120. [Sześćset osiemdziesiąta] 680 rocznica nadania praw miejskich miastu Złocieniec / Marcin Wysocki. – Il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 4, s. 15-20 121. Tu działa się historia / Zbigniew Januszaniec // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – T. 1 (2013), s. 18-25. – Bibliogr. 122. Uchwycone w kadrze, uchwycone w słowie : szkice o powojennym Sławnie / Jan Sroka. – Sławno : Fundacja „Dziedzictwo”, 2013. – 116, [3] s. : il. ; 31 cm 123. Ucieczki do kraju. Przygotowania do wystąpień pod koniec wojny / Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 5, s. 26 124. Wybrane zagadnienia z dziejów Mirosławca (XVIII/XIX w.) w świetle badań Ernsta Berga / Przemysław Bartosik // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 68-88 125. Wycofanie 239. Baranowickiej Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego Armii Radzieckiej z Pomorza Zachodniego / Andrzej Bierca // Przegląd Zachodniopomorski. – 2013, z. 2, s. 81-121 126. Wykaz posiadłości ziemskich z powiatu wałeckiego w latach siedemdziesiątych XVIII w. / Krystian Chyrkowski, Marcin Hlebionek // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 51-67 127. Z dziejów ziemi drawskiej i szczecineckiej : międzynarodowa konferencja naukowa, Siemczyno, gm. Czaplinek, 6 lipca 2012 r. : materiały / pod red. Andrzeja Chludzińskiego. – Pruszcz Gdański : Wydawnictwo Jasne, 2013. – 129 s. : il. (w tym kolor.) ; 24 cm Bibliografia 175

128. Z przeszłości Ziemi Człopiańskiej / Przemysław Bartosik. – Człopa : Miasto i Gmina Człopa, 2013. – 191 s. : il. ; 25 cm 129. Zapomniana „tablica pamięci” / Ignacy Skrzypek // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 11-18 130. Zbrodnie popełnione przez żołnierzy Armii Czerwonej w Koszalinie w 1945 roku na osobach narodowości niemieckiej w materiałach Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku i Szczecinie / Krzysztof Bukowski // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 49-67 131. Zdobnictwo przedmiotów drewnianych z Żółtego na Pomorzu Zachodnim jako przykład tzw. pomorskiej szkoły ornamentyki skandynawsko-insularnej / Wojciech Chudziak, Ryszard Kaźmierczak // Archaeologia Historica Polona. – T. 21 (2013), s. 7-30. – Bibliogr. 132. Zdzisław Badocha „Żelazny” i szwadron 5. Brygady Wileńskiej AK na ziemi koszalińskiej 1945-1946 / Zenon Kachnicz. – Il. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 25-47 IV. ZAGADNIENIA GOSPODARCZE

133. [Dziesięć] 10 lat koszalińskiej Strefy. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 11/12, s. 31. – (Koszalin) 134. Frankatura Darłowa / Andrzej Skorek. – Il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 2, s. 13-14 135. Kalisz Pomorski - jakiego nie znamy = Kalisz Pomorski - wie wir es nicht kennen / Bernadetta Klimczak ; [teksty Bernadetta Klimczak, Günter Korn ; tł. Gerard Chwiłkowski]. – Kalisz Pomorski : Urząd Miejski, [2013]. – 60 s. : il. (w tym kolor.) ; 31 cm. – Bibliogr., netogr. s. 59 136. Park Technologiczny to partner dla biznesu / Krzysztof Sławiński ; rozm. przepr. Katarzyna Wiśniewska. – Fot., portr. // Prestiż. – 2013, nr 3, s. 98-99 137. Poczta Polska na Pomorzu Środkowym w 1945 r. Andrzej Skorek. – Il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 1, s. 17-21 138. Pocztowe oznakowanie listów poleconych na Pomorzu do 1945 r. / Władysław Fijałkowski. – Il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 4, s. 7-12 139. Skuteczna strategia „3K” / Robert Bodendorf. – Fot., portr. // Prestiż. – 2013, nr 1, s. 68-69 140. W biznesie przydaje się szczęście / Krzysztof Łukasik ; rozm. Tomasz Wojciechowski. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 11/12, s. 20 141. Wodociągowcy chronią środowisko / Robert Grabowski. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 101-103 142. Wybrane uwarunkowania funkcjonowania obiektów typu SPA na przykładzie Hotelu Aquarius SPA***** / Agnieszka Sawińska, Marta Sidorkiewicz // Ekonomiczne Problemy Turystyki. – 2013, nr 4, s. 57-71 143. [Z dziejów najnowszych Koszalina, zakłady komunalne 1945-1989 - recenzja] / Zenon Kachnicz // Symbolae Europaeae. – Nr 6 (2013), s. 141-143 144. Zadłużenie rolniczych gospodarstw domowych w regionie Pomorza Środkowego / Agnieszka Strzelecka ; Katedra Finansów. Wydział Nauk Ekonomicznych. Politechnika Koszalińska // Zarządzanie i Finanse. – R. 11, nr 2, cz. 2 (2013), s. 391- 403. – Bibliogr. 176 Rocznik Koszaliński 2014

145. Zastosowanie stochastycznego modelu potencjału rynkowego Lahsmanana i Hansena w analizie sprzedaży artykułów spożywczych w Kołobrzegu / Edward Wiśniewski, Bogusław Stankiewicz // Europa Regionum. – T. 16 (2013), s. 81-99 146. Zaufanie - premia za jakość / Wioletta Stelmach ; rozm. Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2013, nr 2, s. 86-88 147. Zbiornik południowy gotowy. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 10, s. 16. – (Koszalin)

V. ZAGADNIENIA SPOŁECZNO-POLITYCZNE

148. Absolwent Wydziału Nauk Ekonomicznych Politechniki Koszalińskiej jako menedżer na rynku pracy : opinie lokalnych pracodawców / Beata Granosik, Emilia Nadolna // Nierówności Społeczne a Wzrost Gospodarczy. – Z. 33 (2013), s. 98-108 149. Boży pasjonaci : [Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w Wałczu] / Justyna Steranka. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 41, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 150. Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy na Ziemi Koszalińskiej / Tadeusz Galant. – Il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 1, s. 22-26 151. Cierpienie zdziera maski [Dom Hospicyjno-Opiekuńczy Caritas w Darłowie] / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 33, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. IV 152. Dobry rok pomocy społecznej w powiecie : [Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie] / Jerzy Banasiak. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 11/12, s. 4 153. Drzwi są już otwarte : [Dom Miłosierdzia Bożego] / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 1, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. III 154. Dwie dekady koszalińskiego hospicjum / Krzysztof Włodarczyk // Koszalińsko- Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne. – 2013, nr 7/9, s. 56-57. – (Z życia diecezji) 155. Historia Oddziału Polskiego Towarzystwa Archeologicznego, Polskiego Towarzystwa Archeologicznego i Numizmatycznego, Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego w Koszalinie 1954-2012 / Dariusz Budzelewski i Henryk Janocha ; Polskie Towarzystwo Numizmatyczne. Oddział w Koszalinie. – Koszalin : Wydawnictwo. Polskie Towarzystwo Numizmatyczne. Oddział, 2013. – 228 s. : il. (w tym kolor.) ; 25 cm. – Bibliogr. 156. Historia składana z drobiazgów : [Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Odkrywcy” z Koszalina] / Andrzej Mielcarek. – Fot. // Prestiż. – 2013, nr 3, s. 60-63 157. Jubileusz kół młodzieżowych PZF w „Przylesiu” / Andrzej Skorek. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 4, s. 56-61 158. Kobiety zintegrowane : [Stowarzyszenie „Era Kobiet”] / Anna Makochonik. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 4, s. 6 159. Mieleńskie kąpielisko (cz. II) / Sylwester Rybka. – Fot. // Znad Chocieli. – 2013, nr 3/4, s. 6-8 160. Na wózku da się żyć / Jarosław Jurkiewicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 49, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 161. Polskie Towarzystwo Numizmatyczne Oddział w Koszalinie: sprawozdanie z działalności w roku 2012 / oprac. Grzegorz Walasek. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 33 (2013), s. 179-189 Bibliografia 177

162. Pomagają Ukrainie : [koszaliński oddział Związku Ukraińców w Polsce] / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 51, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VI 163. Pomagają z głową : [Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 2, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. III 164. Pomoc i nadzieja. 24 h / Justyna Liptak. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 26, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 165. Przestrzenne zróżnicowanie i sezonowość bezrobocia na lokalnym rynku pracy : przykład gmin powiatu koszalińskiego / Kamila Radlińska, Maria Klonowska- Matynia // Przegląd Zachodniopomorski. – R. 28, z. 4 (2013), s. 41-59. – Bibliogr. 166. Radość dawania : [Dom Hospicyjno-Opiekuńczy Caritas w Darłowie] / Mateusz Sienkiewicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 33, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VI 167. Relacje ze Zjazdu naszej Izby. – Fot. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2013, nr 1, s. 4-6 168. [Siódmy] VII Zjazd Delegatów Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Wałczu z 3 maja 1959 r. / Wawrzyniec Tarka // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 124-132 169. Spotkanie działaczy w Koszalinie / Andrzej Skorek. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 1, s. 6-9 170. Sytuacja społeczno-polityczna w Mirosławcu w okresie stanu wojennego (1981- 83) - w świetle dokumentów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) / Przemysław Bartosik // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 196-203 171. Sytuacja społeczno-polityczna Wałcza w latach 1980-1982 / Magdalena Krawczyk // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 183-195 172. [Trzydziesty] XXX Okręgowy Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy OIL w Koszalinie // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2013, nr 6, s. 3-6 173. Wektor zmian : koszaliński program wspierania wychodzenia z bezdomności. – Koszalin : Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, 2013. – 218 s. : il. (w tym kolor.) ; 26 cm + 1 dysk optyczny (CD-ROM) 174. Wydarzenia sprzed 30 (i więcej) lat w pamięci Pawła Michalaka / Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 2, s. 9-10 175. Wymazanie białej plamy : [Stowarzyszenie „Victoria” z Kołobrzegu] / Karolina Pawłowska // Gość Niedzielny. – 2013, nr 45, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. III 176. Wystarczy potrzymać za rękę : [Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego] / Justyna Liptak. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 35, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VIII

VI. ZAGADNIENIA PRAWNO-ADMINISTRACYJNE. BEZPIECZEŃSTWO PUBLICZNE

177. Będzino realizuje pomysły związane z rozwojem gminy / Henryk Broda. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 1, s. 13. – (Będzino) 178 Rocznik Koszaliński 2014

178. Bogaty dorobek, ambitne zamierzenia / Grzegorz Lipski. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 1, s. 20. – (Polanów) 179. „Byłem tylko niedoświadczonym oficerem śledczym” Sprawa Wacława Krzyżanowskiego a odpowiedzialność za stalinowskie zbrodnie sądowe / Edyta Wnuk // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 69-79 180. Człowiek dopiero wtedy jest szczęśliwy, gdy może służyć, a nie wtedy, gdy włada… : rozmowa z Mieczysławą Brzozą, burmistrzem Bobolic. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 1, s. 15. – (Bobolice) 181. Donosy rezydenta PUBP w Wałczu o ps. „Maciej” z 1945 r. / Przemysław Bartosik // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 206-208 182. Działalność sądów w okresie stalinowskim na przykładzie Sądu Powiatowego w Wałczu / Jacek Czaiński // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 120-123 183. „Gdyby Dante był na etacie w UB…” Koszalińscy literaci w aktach bezpieki (1960- 1975) / Edyta Wnuk // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 113-130 184. Jest się czym pochwalić / Marian Hermanowicz. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 1, s. 14. – (Biesiekierz) 185. Koniki, Perły i Gryf / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 4, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 186. Naszym celem rozwój gminy : rozmowa z Ryszardem Osiowym, wójtem gminy Świeszyno. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 1, s. 22. – (Świeszyno) 187. Nie zwalniamy tempa : rozmowa z Romanem Szewczykiem, starostą koszalińskim / rozm. Jerzy Banasiak. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 2, s. 6 188. Pomnik Jana Pawła II nad jez. Krępskim Średnim na ziemi wałeckiej w zainteresowaniu Służby Bezpieczeństwa / Wojciech Kulesza // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 174-182 189. Przestępczość nieletnich z terenu powiatu koszalińskiego na tle statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości w latach 2006-2012 / Dominika Boniecka. – Wykr. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 201-216 190. Recepcja niemieckiej heraldyki samorządowej we współczesnych herbach powiatów zachodniopomorskich / Agnieszka Gut. – Il. // Przegląd Zachodniopomorski. – 2013, z. 4, s. 5-21 191. Sprawa obiektowa o kryptonimie „REJON II” - kontrwywiadowcze „zabezpieczenie” powiatu wałeckiego przez Służbę Bezpieczeństwa w latach 1973-1975 / Jarosław Lemański, Przemysław Bartosik // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 133-173 192. Symbol granicy państwowej / Ryszard Minzer. – Fot., il., mapka // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 2, s. 41-47 193. [Sześćdziesięciopięcio-] 65-lecie Ochotniczej Straży Pożarnej w Niedalinie / Lidia Łyczko. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 5, s. 22. – (Świeszyno) 194. Zrobiliśmy swoje : rozmowa z Dariuszem Kalinowskim, przewodniczącym Rady Powiatu w Koszalinie / rozm. Jerzy Banasiak. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 2, s. 5

Bibliografia 179

VII. SŁUŻBA ZDROWIA

195. Konkurencja jako czynnik podwyższania jakości usług sanatoryjnych / Włodzimierz Deluga // Ekonomiczne Problemy Turystyki. – 2013, nr 3, s. 73-96 196. Koszalińskie krwiodawstwo po zmianach / Waldemar Ślęzak ; rozm. Mieczysław Bogobowicz. – Fot., portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2013, nr 1, s. 7 197. Kronika KZA / Domicela Suszkowa. – Fot. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2013, nr 4, s. 38-39 198. Lokale Koszalińskiego Zarządu Aptek (1951-1975) / Domicela Suszkowa. – Fot. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2013, nr 1, s. 26-27. – (Z kroniki KZA ; 3) 199. Perspektywy rozwoju psychiatrii środowiskowej w Koszalinie : sukcesy i trudności wprowadzania modelu psychiatrii środowiskowej / red. nauk. Agnieszka Hłobił. – Koszalin : Wydawnictwo Uczelniane Politechniki Koszalińskiej, 2013. – 245 s. : il. ; 24 cm. – (Monografia / Politechnika Koszalińska. Instytut Technologii i Edukacji) 200. Pierwsze lata organizacyjne / Domicela Suszkowa. – Fot. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2013, nr 2, s. 33-36. – (Kronika Koszalińskiego Zarządu Aptek ; 4) 201. Problemy farmaceutyczne w Kołobrzegu do 1945 r. / Jadwiga Brzezińska. – Kołobrzeg : Jadwiga Brzezińska, 2013. – 402 s. : il. ; 25 cm. – Bibliogr. s. 387-399 202. Przeszłość i teraźniejszość klimatoterapii w nadmorskim Uzdrowisku Kołobrzeg / Bohdan Trzeciak // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2013, nr 5, s. 10-12 203. Tradycje muzykoterapii w „Uzdrowisku Kołobrzeg” - przeszłość i teraźniejszość / Bohdan Trzeciak // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2013, nr 3, s. 10-11

VIII. NAUKA. OŚWIATA. KULTURA. SPORT

Nauka. Szkolnictwo wyższe

204. Indywidualnie do studenta : rozmowa z Agnieszką Lipską-Sondecką, rektorem Koszalińskiej Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych / rozm. Jerzy Banasiak. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 2, s. 12 205. Oczekiwania studentów WNE PK w Koszalinie względem przyszłego rynku pracy / Alina Oczachowska ; Zakład Marketingu i Usług. Wydział Nauk Ekonomicznych. Politechnika Koszalińska // Zarządzanie i Finanse. – R. 11, nr 1, cz. 4 (2013), s. 383- 394. – Bibliogr. 206. Od Wyższej Szkoły Inżynierskiej do Uniwersytetu Technicznego : Politechnika Koszalińska 1968-2013 / Bogusław Polak // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 139-145 207. Poziom rozwoju somatycznego studentów i studentek wychowania fizycznego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koszalinie / Ryszard Asienkiewicz ; Uniwersytet Zielonogórski // Prace Naukowe Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. Kultura Fizyczna. – T. 12, nr 2 (2013), s. 139-160. – Bibliogr. 208. Student ma głos, czyli o Samorządzie Studenckim słów kilka / Natalia Piotrowska, Natalia Sobiecka // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 4, s. 12 180 Rocznik Koszaliński 2014

209. Studia bez ograniczeń : Politechnika przyuczy do opieki nad seniorami / (m). – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 7/8, s. 11 210. [Trzydzieści ] 30 lat seminariów duchownych na Pomorzu Zachodnim / pod red. Tadeusza Ceynowy. – Koszalin : Biblioteka Wyższego Seminarium Duchownego ; Radom : Instytut Technologii Eksploatacji - Państwowy Instytut Badawczy, 2013. – 219 s. : il. (gł. kolor.) ; 25 cm 211. „Vivat Academia, Vivant Professores...” : inauguracja roku akademickiego w Koszalińskiej Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych / Monika Ryhanycz. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 10, s. 6 212. Wysoki poziom, kadra, najniższe czesne : rozmowa z Zygfrydem Walczakiem, Kanclerzem Koszalińskiej Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych / rozm. Jerzy Banasiak. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 9, s. 12

Szkolnictwo i oświata

213. Bobolicki Uniwersytet Trzeciego Wieku – 5 lat minęło / Renata Jarzyńska, Jolanta Stępień. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 6, s. 15. – (Bobolice) 214. [Czterdzieści] 40 lat Przedszkola w Biesiekierzu. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 6, s. 14. – (Biesiekierz) 215. Działalność Szkoły Podstawowej Nr 1 w Wałczu w pierwszych latach po II wojnie światowej / Anna Dyker // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 99-108 216. Głodówka o szkołę [w Dąbkach] / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 16, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 217. Intercultural education in school practice on the example of the city of Koszalin / Joanna Augustyniak ; Koszalin University of Technology. Institute of Technology and Education // New Educational Review. – Vol. 33, nr 3 (2013), s. 52-64. – Bibliogr., netogr. 218. Jubileusz SOSW w Warninie. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 6, s. 9 219. Kształtowanie powojennej wiejskiej sieci szkolnej na przykładzie północno- zachodniej części powiatu koszalińskiego (1945-2011) / Tomasz Skonieczny // W: Szkolnictwo i oświata na Pomorzu (XVI-XX w.). – Słupsk, 2013. – S. 209-228 220. Maluchy od salezjanek / Katarzyna Januszko. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 39, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. III 221. Mamy nową halę sportowo-widowiskową [w sianowskiej Szkole Podstawowej nr 2] / I. Megiel. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 5, s. 21. – (Sianów) 222. Rozwój szkolnictwa podstawowego w gminie Będzino w latach 1945-1954 / Tomasz Skonieczny // Biuletyn Historii Wychowania. – [Nr] 29 (2013), s. 117-134 223. Szabla, ryby i tradycja : zmiany w szkole pograniczników [w Koszalinie] / (m). – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 2, s. 10 224. Szkolnictwo z niemieckim językiem nauczania w województwie koszalińskim w latach 1950-1959 / Maciej Hejger // W: Szkolnictwo i oświata na Pomorzu (XVI- XX w.). – Słupsk, 2013. – S. 135-144 225. Szkoła Podstawowa w Konikowie im. Wisławy Szymborskiej / Lidia Łyczko. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 4, s. 22. – (Świeszyno) Bibliografia 181

226. Uchylanie pamięci – wspomnienie o I Liceum Ogólnokształcącym im. S. Dubois w Koszalinie / Zenon Kasprzak // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 131-137 227. Uwarunkowania powstania i rozwoju szkolnictwa niemieckiego w województwie koszalińskim w latach 1950-1959 / Lidia Burzyńska-Wentland, Elżbieta Gorloff // W: Szkolnictwo i oświata na Pomorzu (XVI-XX w.). – Słupsk, 2013. – S. 145-154 228. Wspomnień nadszedł czas : [Przedszkole Samorządowe w Bobolicach] / Irena Michalak ; rozm. Anna Malazdra. – Fot. // Znad Chocieli. – 2013, nr 3/4, s. 12-13

Kultura. Muzea. Radio. Sport

229. Bieg Papieski / oprac. Krzysztof Włodarczyk // Koszalińsko-Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne. – 2013, nr 4/6, s. 72-73. – (Z życia diecezji) 230. Blaski i cienie transformacji w koszalińskiej kulturze / Małgorzata Kołowska // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 147-163 231. „Bursztyny” mają 5 lat. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 11/12, s. 40. – (Sianów) 232. Czołg... do adopcji / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 6, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 233. Działalność edukacyjna koszalińskiego muzeum. Istota zmian w formule programowej na przestrzeni ostatnich 20 lat / Danuta Szewczyk // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 165-176 234. „e-Eureka” już działa : [Multimedialne Centrum Kultury „e-Eureka”] / Jacek Marcinkowski. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 7/8, s. 41. – (Świeszyno) 235. Historia w sześciu wymiarach / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 20, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 236. Izba Muzealna w Bobolicach: sprawozdanie z działalności w roku 2012 / oprac. Bronisław Malinowski. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 33 (2013), s. 165-178 237. „Jarzębiny” śpiewają 10 lat! / Jacek Marcinkowski. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 11/12, s. 41. – (Świeszyno) 238. Koniec Polonijnego Lata / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 6, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 239. Koszalin pod „Kreską” / Agnieszka Pękała. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 7/8, s. 10 240. Muzealne podróże z Wysockim i nie tylko z Wysockim... / Izabela Nowak. – Il., portr. // Miesięcznik. – 2013, nr 3/4, s. 19-22 241. Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu: sprawozdanie z działalności w roku 2012 / oprac. Malwina Markiewicz. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 33 (2013), s. 97-123 242. Muzeum Regionalne w Szczecinku: sprawozdanie z działalności w roku 2012 / oprac. Jerzy Dudź. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 33 (2013), s. 81-96 243. Muzeum w Koszalinie: sprawozdanie z działalności w roku 2012 / oprac. Monika Szumowska-Chrabin. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 33 (2013), s. 5-44 182 Rocznik Koszaliński 2014

244. Muzeum Zamek Książąt Pomorskich w Darłowie: sprawozdanie z działalności w roku 2012 / oprac. Jerzy Buziałkowski. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 33 (2013), s. 139-149 245. Następcy biskupa uśmiechu / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 42, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 246. Nie tylko szata zdobi... : wystawa ze zbiorów Muzeum Misyjno-Etnograficznego księży werbistów w Pieniężnie / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 3/4, s. 72-74 247. Niezauważona rocznica czyli Stulecie muzealnictwa na Ziemi Wałeckiej / Robert Kraszczuk. – Wałcz : nakł. aut., 2013. – 93 s. ; 20 cm 248. Pamięci walczących żołnierzy. Wystawa w Muzeum : w 70. rocznicę Monte Cassino / Jerzy Rudzik // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 246-254 249. [Piąta] V Gala Koszalińskiej Kultury / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 22-30 250. [Pięćdziesiąt] 50 lat Muzeum Oręża Polskiego w służbie historii i kultury : wydawnictwo jubileuszowe / [kom. red. Bogusław Polak et al.] ; Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. – Kołobrzeg : Muzeum Oręża Polskiego ; Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Oręża Polskiego, 2013. – 267, [1] s. : il. (gł. kolor.) ; 33 cm 251. Piłka nożna kobiet w działalności Uczniowskiego Klubu Sportowego „Victoria” S. P. 2 Sianów w latach 1997-2012 / Artur Kita. - Częstochowa : Wydawnictwo im. Stanisława Podobińskiego Akademii im. Jana Długosza, 2013. – 272 s. : il. (w tym kolor.) ; 24 cm. – Bibliogr. 252. Powstanie styczniowe – ekspozycje, konferencje, wieczornice / Jerzy Rudzik // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 241-243 253. Pół wieku temu... : [Miejski Klub Młodzieżowy „Adabar” w Kołobrzegu] / Wiesław Gawinek // Kołobrzeskie Wiadomości = Kolberger Nachrichten. – Nr 41 (czerwiec- sierpień 2013), dod. „Raptularz Kołobrzeski”, nr 31, s. 17, 21 254. Przelotne ptaki w MGOK w Bobolicach / Bogdan Nagórka. – Fot. // Znad Chocieli. – 2013, nr 3/4, s. 3-4 255. Radio Koszalin kończy 60 lat! / Irena Boguszewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 11/12, s. 55-57 256. Radio Koszalin niekwestionowanym liderem słuchalności / pr. – Fot. // Prestiż. – 2013, nr 3, s. 6 257. Regionalna Rozgłośnia Polskiego Radia w Koszalinie w roku 2012 wydała dwie płyty. – Il. // Miesięcznik. – 2013, nr 2, s. 101-103 258. Rekordowy jubileusz [Międzynarodowego Zlotu Morsów] / Hilary Kubsch. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 2, s. 19. – (Mielno) 259. Rozśpiewane, muzykujące i malowane Bobolice u zmierzchu PRL (cz. II) / Bogdan Nagórka. – Fot. // Znad Chocieli. – 2013, nr 1/2, s. 1-3 260. Siemczyno zagościło w moim życiu przypadkiem, ale... nadało mu nietuzinkowy blask świeżości i ponadprzeciętności czegoś niezwykłego i niezapomnanego! Cz. 1 / Robert A. Dyduła // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – T. 1 (2013), s. 89-92 261. Strategia publicznej rozgłośni regionalnej na przykładzie Radia Koszalin / Piotr Osowski // Zarządzanie w Kulturze. – T. [14], z. 4 (2013), s. 373-396. – Bibliogr., netogr. Bibliografia 183

262. Styl życia a podejmowana aktywność fizyczna przez przedstawicieli służb mundurowych / Alicja Drohomirecka, Katarzyna Kotarska // Handel Wewnętrzny. – [R.] 59, [nr] 5A, t. 1 (2013), s. 3-31 263. Ukraińcy zorganizowani [38. Festiwal Ukraińskich Zespołów Dziecięcych] / (m). – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 6, s. 11 264. W rekordowej obsadzie : [Bieg Papieski im. Jana Pawła II w Karlinie] / Karolina Pawłowska. – Fot., portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 24, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. III 265. Wałcz miastem promującym aktywny styl życia poprzez organizację masowych imprez biegowych / Anna Iwińska // Handel Wewnętrzny. – [R.] 59, [nr] 5A, t. 1 (2013), s. 235-244 266. Z motyką na słońce, czyli o remoncie bobolickiego MGOK... / Bogdan Nagórka. – Fot. // Znad Chocieli. – 2013, nr 3/4, s. 1, 5 267. Zbiory metrologiczne : wystawa stała Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu / Anetta Bolechowska. – Kołobrzeg : Muzeum Oręża Polskiego, 2013. – 33, [2] s. : il. kolor. ; 24 cm. – (Muzealne Zeszyty Historyczne ; 2)

IX. LITERATURA PIĘKNA. ŚRODOWISKO LITERACKIE

268. Bruliony starej ziemi / Andrzej Turczyński. – Szczecin : Wydawnictwo Forma : Fundacja Literatury im. Henryka Berezy, 2013. - 213 s. ; 18 cm. – (Seria Kwadrat) 269. Cień krótkiego dnia / Grażyna Banasiak. – Koszalin : Koszalińska Biblioteka Publiczna im. Joachima Lelewela, 2013. – 43 s. : il. ; 21 cm 270. Dom z trójkątów / Tatiana Rogowska. – Szczecinek : Samorządowa Agencja Promocji i Kultury, 2013. – 59, [3] s., [1] k. tabl. : il. ; 22 cm. – (Seria Jubileuszowa Klubu Poetyckiego „Opal”) 271. Drzewo pełne deszczu : wiersze / Bogusław Janiczak. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2013. – 111 s. ; 21 cm 272. Dzień Traszki / Elżbieta Tylenda ; [oprac. graf. Elżbieta Tylenda]. – Wągrowiec : ZPW M-Druk Janusz Muszyński, cop. 2013. – 57 s. : il. ; 21 cm 273. „Fatałaszki” [Jerzego Żelaznego]. – Il. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 2, s. 20. – (Polanów) 274. Kamień z nieba / Elżbieta Niedźwiadek. – Kołobrzeg : Stowarzyszenie Kołobrzeskich Poetów ; Bydgoszcz : Instytut Wydawniczy „Świadectwo”, 2013. – 130 s. ; 21 cm 275. Koszalin… jest takie miejsce : antologia poezji członków Krajowego Bractwa Literackiego / [oprac. Krystyna Wajda ; aut. Regina Adamowicz et al.]. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2013. – 190 s. : il. 21 cm 276. Koszalińska Niezapominajka / Koszalińska Biblioteka Publiczna im. Joachima Lelewela. – Koszalin : Koszalińska Biblioteka Publiczna im. Joachima Lelewela, 2013. – 40 s. ; 21 cm 277. Krzysztof Rotnicki: Rozpoczynam nowy etap swojego życia / Ewa Werner. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 2, s. 75-79 278. Legion / Elżbieta Cherezińska. – Poznań : Zysk i S-ka Wydawnictwo, cop. 2013. – 800 s. ; 24 cm 184 Rocznik Koszaliński 2014

279. Liry nie wolno oddać nikomu / Czesław Kuriata ; rozm. Piotr Dumin. – Portr. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 4-17 280. Ludzie jak kamienie milowe / Ryszard Ulicki. – Toruń : Wydawnictwo Adam Marszałek, cop. 2013 281. Ludzkie opowieści na gruncie historii / Mariusz Majewski. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 32, s. 62-63 282. Lunatycy wracają / Teresa Powęzka. – Szczecinek : Samorządowa Agencja Promocji i Kultury, cop. 2013. – 61, [3] s. : il. ; 21 cm. – (Seria Jubileuszowa Klubu Poetyckiego „Opal”) 283. Melancholijne piosenki / Natalie Wieszczycka. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2013. – 49, [2] s. ; 21 cm 284. Nostalgia / Aniela Grażyna Sosnowska-Dąbrowska. – Szczecinek : Samorządowa Agencja Promocji i Kultury, 2013. – 76, [2] s. : il. ; 21 cm 285. Nowa powieść Jerzego Żelaznego / Ryszard Ulicki. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 3/4, s. 66-67 286. O jedną łzę mniej / Lidia Nowosad. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2013. – 118 s. : il. kolor. ; 21 cm 287. Premiera słuchowiska Ryszarda Ulickiego // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 100 288. Rozplątanie / Grażyna Elżbieta Fotek. – Szczecinek : Samorządowa Agencja Promocji i Kultury, 2013. – 82, [2] s. : il. ; 21 cm. – (Seria Jubileuszowa Klubu Poetyckiego „Opal”) 289. [Siedemnasty] XVII Miejski Konkurs Dziecięcej Twórczości Poezji i Prozy / [oprac. Elżbieta Malczewska-Giemza]. – Koszalin : Pałac Młodzieży ; ZP „Polimer”, 2013. – 87 s. ; 21 cm 290. Siny kres nocy / Piotr Bednarski. – Kraków : Wydawnictwo Miniatura, cop. 2013. – 61, [3] s., [16] s. tabl. : il. kolor. ; 21 cm 291. Szepty ufności : antologia poezji wydana na okoliczność Roku Wiary pod patronatem Klubu Inteligencji Katolickiej w Koszalinie / Regina Adamowicz [et al.]. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2013. – 82, [1] s. : il. (w tym kolor.) ; 21 cm 292. Trójwyznanie : (wybór wierszy) / Czesław Kuriata. – Koszalin : Arturium, 2013. – 117 s. ; 21 cm 293. Urodziny pisarza [Czesława Kuriaty z Koszalina] / (red). – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 4, s. 5 294. W Migotkach, czyli wszędzie... : spotkanie z Jerzym Żelaznym / Izabela Nowak. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 89-92 295. W oczy z deszczem / Katarzyna Zmuda-Trzebiatowska. – Koszalin : Firma KryWaj Krystyna Wajda, 2013. – 100 s. : il. ; 21 cm 296. W puszczy pomorskiej / Władysław Serafinko. – Koszalin : Zakład Poligraficzny „Polimer”, 2013. – 202, [2] s. : il. Kolor. ; 21 cm 297. Z zapisków Alicji / Natalie Wieszczycka. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2013. – 81 s. : il. (w tym kolor.) ; 21 cm 298. Za progiem Polska / Janusz Piotr Kowalkowski ; Związek Piłsudczyków RP (Koszalin). – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2013. – 93 s. ; 21 cm 299. Ze słonecznikiem w tle : almanach 2011/2012 / oprac. Krystyna Wajda. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2013. – 137, [1] s. : il. (w tym kolor.) ; 24 cm Bibliografia 185

300. Zwierciadło mojej duszy : rozmaitości / Antonina Puzinowska-Tkaczyk ; [zdj. Antonina Puzinowska-Tkaczyk, Mariusz Król]. – Białogard : Agencja Wydawniczo- Reklamowa Joanna Kowalewska, 2013. – 178 s. : il. kolor. ; 21 cm

X. ARCHITEKTURA. SZTUKA. FILM. MUZYKA. TEATR

301. Architektura w duchu racjonalizmu, logiki i prostoty / Izabela Nowak. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 3/4, s. 52-57 302. „Dietrich. Taka jestem”. Maria Meyer w Koszalinie / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 86-88 303. „Dokąd idziemy?” – pyta twórca Zygmunt Wujek koszalińską publiczność / (jr). – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 7/8, s. 13 304. Dorota Waligóra : Mój kawałek podłogi / [tekst Olgierd Dziechciarz ; tł. Dorota Gonczaronek]. – Kołobrzeg : Wydawnictwo Kamera, 2013. – [48] s. : il. kolor. ; 22x24 cm 305. [Dziesiąty] 10. Europejski Festiwal Filmowy „Integracja Ty i Ja” / Anna Makochonik. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 7/8, s. 52-54 306. Festiwal Pieśni Religijnej im. bł. Jana Pawła II / oprac. Krzysztof Włodarczyk // Koszalińsko-Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne. – 2013, nr 4/6, s. 68. – (Z życia diecezji) 307. Garden of Eden : wystawa fotografii w Bałtyckiej Galerii Sztuki w Koszalinie / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 3/4, s. 75-76 308. Gmina i Miasto w obiektywie, 2012 r. Waldemara Kosowskiego / [red. i fot. Waldemar Kosowski]. – Sianów : Gminna Organizacja Turystyczna, [ca 2013]. – 100 s. : il. kolor. ; 21x21 cm 309. Grand Prix XXIV FPR Cantate Domino dla świdwińskiego zespołu „Przed siebie” / Jerzy Rudzik. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 6, s. 25 310. I gołąb i żmija, i piołun i miód... / Joanna Nowińska. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 2, s. 60-63 311. Intryga / Jaime Salom ; reż. Zdzisław Derebecki ; Bałtycki Teatr Dramatyczny im. Juliusza Słowackiego. – Rec.: Nowińska, Joanna. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 78-81 312. [Jedenasty] XI Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych o Włodzimierzu Wysockim „Pasje według świętego Włodzimierza” / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2013, nr 2, s. 15-24 313. Kalisz Pomorski : (nie)zwykłe miejsca / [zdj. Barbara Arsoba-Haddaji et al.]. – Kalisz Pomorski : Urząd Miejski, [2013]. – 49, [1] s. : il. kolor. ; 22x31 cm 314. Koszalin – pełnia życia / [zdj. Marcin Karasiński oraz Zygmunt Fiutak, Jacek Imiołek, Radosław Koleśnik, Marcin Nawrocki, Jacek Niemiec, Dawid Perz, Wojciech Szwej, Marcin Torbiński ; tł. Dorota Sobierajska, Agnieszka Krużewska]. – Toruń : Polskie Wydawnictwa Reklamowe ; Koszalin : na zlec. Urzędu Miejskiego, 2013. – Wyd. 2. – 96 s. : il. kolor. ; 31 s. 315. Krzyże i kapliczki przydrożne gminy Postomino / Stanisław Poprawski ; [red. Maria Poprawska i Jan Sroka]. – Sławno : Fundacja „Dziedzictwo” ; Wydawnictwo „Margraf”, 2013. – 48 s. : il. (gł. kolor.) ; 23 cm 186 Rocznik Koszaliński 2014

316. Lapidarium w Żurawcu na Pojezierzu Drawskim, Pomorze Środkowe / Maria Górska- Zabielska. - Fot., mapki // Przegląd Geograficzny. – 2013, z. 3, s. 435-454. – Bibliogr. 317. Lekcja patriotyzmu / Justyna Liptak. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 30, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI 318. Magiczne miejsce - Siemczyno / Marek Jankowski // Zeszyty Siemczyńsko- Henrykowskie. – T. 1 (2013), s. 86-88 319. Malarstwo Jacka Maślankiewicza / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 69-71 320. Megality Zygmunta Wujka / Anna Gut. – Koszalin : Koszalińska Biblioteka Publiczna, 2013. – 50, [4] s., XVIII s. tabl. : il. kolor. ; 24 cm. – Bibliogr. s. 49-50 321. Między wolnością a cierpieniem : benefis mistrza [Zygmunta Wujka] / Jerzy Rudzik. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 9, s. 11 322. Międzynarodowy Dzień Teatru w „Dialogu” / Ewa Werner. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 82-85 323. Modlitwa na Judenbergu / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 47, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. III 324. „Motyle są wolne” i inne premiery : Bałtycki Teatr Dramatyczny przed jubileuszem / (m). – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 9, s. 6 325. Najstarszy adres w mieście - kamienica Andersa. – Fot. // Prestiż. – 2013, nr 3, s. 7 326. Niepamięć to wstyd / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 45, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI-VII 327. Oferta Bałtyckiego Teatru Dramatycznego na pierwszy kwartał 2013 roku / Maria Ulicka. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 2, s. 106-107 328. Okręgowa Wystawa Filatelistyczna 55-lecie KSM „Przylesie” „Debiuty XV - Koszalin 2013” 9-15 września 2013 roku / Tadeusz Galant. – Fot., il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 3, s. 12-20 329. „Olga. Eine Charmante Frau” / Joanna Nowińska. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 3/4, s. 62-65 330. Osobliwości gminy Sianów / red. Joanna Krężelewska, Cezary Sołowij. – Sianów : Gminna Organizacja Turystyczna ; Urząd Gminy i Miasta, 2013. – 100 s. : il., fot., ; 22x31 cm 331. Paweł Palcat: „Teatr powinien być pełen emocji...” : przed premierą / Joanna Nowińska. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 3/4, s. 80-82 332. Pojezierze Drawskie w poezji obrazu / Leszek Paradowski. – Piła : Przedsiębiorstwo Poligraficzno-Reklamowe „Tonograf” ; Złocieniec : na zlec. Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Partnerstwo Drawy”, 2013. – 127, [1] s. : il. kolor. ; 25x31 cm 333. Polskie latarnie w filatelistyce – Jarosławiec / Ryszard Munzer. – Fot., mapka // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 4, s. 30-34 334. Propagandowe funkcje piosenki na przykładzie Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu / Karolina Bittner // Pamięć i Sprawiedliwość. – 2013, [nr] 2, s. 233-261 335. Reminiscencje z wystawy filatelistycznej / Tadeusz Galant. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 4, s. 21-27 336. Rocznicowe latarnie morskie / Ryszard Munzer. – Fot., il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 1, s. 49-56 337. Sekret trzech obrazów / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 14, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V Bibliografia 187

338. Sen o ciele : instalacja Anny Szklińskiej w Galerii na Piętrze w Koszalinie / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 3/4, s. 77-79 339. Siedem dni z kinem / Justyna Liptak. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 27, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 340. Spät errichtet - früh verschollen / Klaus Moerler. – Fot. // Köslin-Kurier. – 2013, nr 47, s. 18. – (Denkmäler haben ihre Geschichte ; 9) 341. Stowarzyszenie Artystów – Grupa Kołobrzeg : wystawa X-lecia 2003-2013 / Galeria Sztuki Współczesnej RCK w Kołobrzegu. – Kołobrzeg : Gmina Miasto Kołobrzeg [etc.], 2013. – [20] s. : il. kolor. ; 20x21 cm. 342. Tu była synagoga / Karolina Pawłowska. – Fot., il. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 41, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. V 343. U stóp Królowej Świata / Jerzy Walczak // Niedziela. – 2013, nr 48, dod. „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, nr 48, s. V 344. Uroczysty wieczór w „Dialogu” / Joanna Nowińska. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 93-97 345. Wojna nie ma w sobie nic z kobiety / Swietłana Aleksjejewicz ; reż. Paweł Palcat ; Bałtycki Teatr Dramatyczny im. Juliusza Słowackiego. – Rec.: Nowińska, Joanna. – Fot. // Miesięcznik. – 2013, nr 5/6, s. 72-77 ; Liskowacki, Artur D. – Fot. // Kultura koszalińska: almanach 2013. – S. 41-44 346. Zabytki w kratę / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 20, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 347. Zaśpiewaj pan... To zaśpiewałem : [Chór „Koszalin Canta”] / Danuta Iskrzycka. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 1, s. 7 348. Złocienieckie inspiracje = Złocieniec inspirations / [zdj. Sebastian Bezak et al.]. – Piła : Przedsiębiorstwo Poligraficzno-Reklamowe „Tongraf”, [2013]. – 103, [1] s.: il. kolor. ; 30 cm 349. Życie kabaretem jest : Maria Meyer w Koszalinie / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2013, nr 2, s. 65-68

XI. ZAGADNIENIA WYZNANIOWE

350. Boże rodziny / Justyna Steranka. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 37, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 351. Daj się zaskoczyć! / Edward Dajczak ; rozm. Marcin Jakimowicz. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 19, s. 22-25 352. Diecezjalne ożywianie wiary / Edward Dajczak ; rozm. Wojciech Parfianowicz. – Fot., portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 2, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 353. [Dwadzieścia pięć] 25 lat temu / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 36, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV 354. Gofry pełne miłosierdzia / Justyna Liptak. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 40, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 355. Kardynał Stefan Wyszyński jako inspirator i protektor życia religijnego na Pomorzu Zachodnim / Eugeniusz Grzegorz Wiązowski // Studia Koszalińsko-Kołobrzeskie. – Nr 20 (2013), s. 331-351 188 Rocznik Koszaliński 2014

356. Kościoły w Karlinie i Łobzie : ostatnie gotyckie fary na Pomorzu Zachodnim / Marek Ober // Prace Komisji Historii Sztuki / Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk. – T. 39 (2013), s. 453-467 357. Kościół jak morska latarnia / Jarosław Jurkiewicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 12, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 358. Nasi bracia, co do cerkwi chodzą / Wojciech Parfianowicz. – Fot., portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 39, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI-VII 359. Obraz przywrócony / Justyna Tylman. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 14, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. I 360. „Ora et labora”, czyli niebo i ziemia / Wojciech Parfianowicz. – Fot. //Gość Niedzielny. – 2013, nr 51, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 361. Patriarcha Światosław w Białym Borze / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 38, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. III 362. Pierwszy klęczy biskup / Edward Dajczak ; rozm. Karolina Pawłowska. – Fot., portr. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 39, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 363. Przyjedźmy po nadzieję! / Edward Dajczak ; rozm. Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 36, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. III 364. Renowacja w koszalińskiej katedrze / Antoni Tofil. – Fot. // Znad Chocieli. – 2013, nr 1/2, s. 9-10 365. Rozmowa z proboszczem parafii pw. WNMP w Bobolicach, księdzem Ryszardem Baranem / rozm. Anna Malazdra. – Portr. // Znad Chocieli. – 2013, nr 3/4, s. 8-9 366. Sekret trzech obrazów / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 14, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 367. Sprawa ks. Konrada Pickmeiera z Marcinkowic / Przemysław Bartosik // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 209-224 368. Stąd popłynie zdrój wiary / Justyna Liptak. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 38, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI-VII 369. Świeckie ramię zmartwychwstańców / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 8, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 370. Ukraiński zakonnik greckokatolicki o. Arseniusz (Antoni) Kulbaba OSBM i jego posługa w parafiach rzymskokatolickich w Pile oraz Wałczu / Igor Hałagida, Jarosław Wąsowicz // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 4 (2013), s. 109- 119 371. Wspólnota? Ja też tak chcę! / Justyna Steranka. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 47, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 372. Z dziejów parafii mariackiej w Koszalinie (XIX wiek) / Lech Bończa-Bystrzycki. – Koszalin : Wydawnictwo Lech Bończa-Bystrzycki, 2013. – 306 s. : il. (w tym kolor.) ; 22 cm. – Bibliogr., netogr. s. 267-296 373. Z Ewangelią na rękach / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 43, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. III

XII. BIBLIOTEKI. ARCHIWA. WYDAWNICTWA

374. Biblioteka szkolna w oczach uczniów koszalińskiego „Plastyka” / Marzena Jermak. – Wykr. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 177-187 Bibliografia 189

375. Bohaterowie przegranej sprawy : 150 rocznica Powstania Styczniowego w bibliotecznych gablotach / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 2, s. 29 376. Czytelnicy siłą „Głosu Koszalińskiego”. Pierwsze badania. Inne media / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 10, s. 25 377. Dawnych papierów czar... Odrobina humoru, szczypta ironii : w koszalińskim Archiwum / Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 6, s. 30 378. Dobry rok dla bibliotek w powiecie / Anna Makochonik. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 2, s. 11 379. Dwa w jednym czyli fuzja biblioteki z ośrodkiem kultury / Anna Makochonik. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 4, s. 8 380. [Dwadzieścia] 20 lat „Informatora” / Tadeusz Galant. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2013, nr 1, s. 2-5 381. Historyczne komiksy Piotra Polechońskiego / Piotr Polechoński ; rozm. przepr. Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2013, nr 1, s. 47-49 382. Kołobrzeg - portret miasta na łamach „Za Wolność i Lud” / Karolina Bittner // W: Pod dyktando ideologii. Studia z dziejów architektury i urbanistyki w Polsce Ludowej. – Szczecin 2013. – S. 346-359 383. Kronika / Małgorzata Zychowicz, Przemysław Nowaczek. – Fot. // Bibliotekarz Zachodniopomorski. – 2013, nr 1, s. 109-146 ; nr 2-3, s. 161-227 ; nr 4, s. 105-142 384. Moja - całkiem osobista - historia gazety w Koszalinie (1) / Zofia Banasiak. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 1, s. 27-28 ; nr 2, s. 27-28 385. Odkurzanie ludzkich losów / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2013, nr 46, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI 386. Prasa koszalińska – tożsamość lokalna / Michał Urbas // Edukacja Humanistyczna (Szczecin). – 2013, nr 2, s. 207-219 387. Prasa w Koszalińskiem 1945-2010 (część I) / Jerzy Rudzik. – Il. // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 81-112 388. Przed „Głosem Koszalińskim” / Jerzy Rudzik. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 7/8, s. 56-57 389. Reportaż po koszalińsku / Zuzanna Wejter. – Fot., portr. // Prestiż. – 2013, nr 3, s. 88 390. [Siedemdziesiąta] 70. rocznica Powstania Warszawskiego. Wystawa w koszalińskiej książnicy: chwała bohaterom / Jerzy Rudzik // Rocznik Koszaliński. – Nr 41 (2013), s. 259-260 391. Spojrzenie na „Rocznik Koszaliński” / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 1, s. 29 392. Spojrzenie na zespół redakcyjny „Głos Koszalińskiego” / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 11/12, s. 49 393. Start „Głosu Koszalińskiego” / Jerzy Rudzik. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 9, s. 26-27 394. Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich Koło nr 4 przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kołobrzegu : kalendarium. Cz. 2 / Halina Filip. – Il. // Bibliotekarz Zachodniopomorski. – 2013, nr 1, s. 27-47 395. Udana inicjatywa archiwistów, muzealników i naukowców : nowe spojrzenie na powstanie listopadowe / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 10, s. 24 396. „Żywa Biblioteka” tolerancji / (m). – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2013, nr 3, s. 7