Pisma Humanist yczne

 zeszyt ix  2013  issn 1506-9567  Redakcja Agnieszka Kandzia, Michał Kucharski, Tomasz Okraska

Fotografi a na okładce Karolina Pawlik

Łamanie Piotr Pielach

Recenzenci prof. zw. dr hab. Marek Wierzbowski, dr hab. prof. u Bogdan Łomiński, prof. zw. dr hab. Jan Rowiński, dr hab. prof. uj Mieczysław Smoleń, dr hab. prof. u Mieczysław Stolarczyk, dr hab. prof. u Sylwester Wróbel, dr hab. Stanosław W. Kłopot, dr hab. Kazimierz Miroszewski, dr Łukasz Gacek, dr Magdalena Kempna-Pieniążek, dr Bogdan Zemanek

Publikacja wydana pod patronatem Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Publikacja dofi nansowana ze środków Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach na prowadzenie badań naukowych służących rozwojowi młodych naukowców

Copyright © 2013 Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego issn 1506-9567

Wydawnictwo i-Press www.i-press.pl e-mail: [email protected]

Nakład 130 egz. Spis treści

Wprowadzenie ...... 7 引言...... 8 Od redakcji ...... 9

POLITYKA ZAGRANICZNA

Rafał Kwieciński Dyplomacja i nie-dyplomacja. Instrumenty polityki zagranicznej chrl na początku xxi wieku ...... 13

Karolina Mendrela Chindie. Chińsko-indyjski tandem na arenie międzynarodowej? ...... 27

Tomasz Okraska Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii ...... 37

Klaudia Rymut Stosunki japońsko-chińskie w latach 1972–2012 ...... 57

Michał Lubina China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony? ...... 73

Agnieszka Kandzia At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century. Th e Australian perspective ...... 89

Justyna Łapaj Wybrane aspekty stosunków chińsko-izraelskich w latach 1948–2012 ...... 107

POLITYKA WEWNĘTRZNA I GOSPODARKA

Łukasz Moll Od potęgi do „zacofania” i… z powrotem? Droga rozwoju Państwa Środka w ujęciu globalno-historycznym ...... 121 Dorota Dębicka Reformy Deng Xiaopinga i ich wpływ na gospodarkę współczesnych Chin ...... 139

Maciej M. Sokołowski Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej ...... 155

Jarosław Bednorz Rola, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce klimatyczno-energetycznej Chińskiej Republiki Ludowej ...... 175

Joanna Dobkowska Chiny — mocarstwo odpowiedzialne? Analiza relacji Chin z państwami dorzecza Mekongu w dziedzinie hydroenergetyki ...... 193

SPOŁECZEŃSTWO

Żaneta Rachwaniec-Szczecińska Synowie jedynacy i znikające córki — o pozycji kobiet w Chinach ...... 213

Adam Paluch Komercjalizacja obcości w Państwie Środka, czyli socjologiczne spojrzenie na ruch turystyczny w Chinach ...... 229

KULTURA I SZTUKA

Karolina Pawlik Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma w szanghajskiej grafi ce użytkowej pierwszej połowy xx wieku ...... 247

Julita Dudziak Przejawy walki z tradycją konfucjańską w wybranych dziełach Chena Kaige i Zhanga Yimou jako przedstawicieli Piątej Generacji kinematografi i chińskiej ...... 267

Aleksandra A. Wycisk Między sztuką a polityką — kino chińskie, kino hongkońskie ...... 281

Mateusz Witek Wu Shu i Kung Fu — mistyczna fi lozofi a, sport czy sztuka walki? ...... 297

Abstrakty ...... 307 Contents

Preface ...... 7 引言...... 8 From the editors ...... 9

FOREIGN POLICY

Rafał Kwieciński Diplomacy and non-diplomacy. Foreign policy instruments prc in the early twenty-fi rst century ...... 13

Karolina Mendrela Chindia. Sino-Indian tandem in the international arena? ...... 27

Tomasz Okraska Th e border dispute between the People’s Republic of China and the Republic of India ...... 37

Klaudia Rymut Japanese-Chinese relations in the years 1972–2012 ...... 57

Michał Lubina China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony? ...... 73

Agnieszka Kandzia At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century. Th e Australian perspective ...... 89

Justyna Łapaj Selected aspects of Chinese – Israeli relationship in 1948–2012 ...... 107

DOMESTIC POLICY AND ECONOMY

Łukasz Moll From the power to the “backwardness” and ... back? Th e way of development of the Middle Kingdom in global-historical context ...... 121 Dorota Dębicka Deng Xiaoping’s reform and its impact on the economy of modern China ...... 139

Maciej M. Sokołowski Energy of Chinese dragon. An attempt to defi ne China’s energy policy ...... 155

Jarosław Bednorz Th e role, importance and the perspectives of hard coal in energy-climate policy of the People’s Republic of China ...... 175

Joanna Dobkowska China – the responsible superpower ? Th e Analysis of China’s relations with the countries of Mekong basin in the area of hydropower ...... 193

SOCIETY

Żaneta Rachwaniec-Szczecińska Only children and disappearing daughters – the position of women in China ...... 213

Adam Paluch Commercialization of foreignness in the Middle Kingdom, the sociological perspective of tourist traffi c in China ...... 229

CULTURE AND ART

Karolina Pawlik Musical joy for one’s eye. Transforming of China’s handwriting in the Shanghai graphic design, in the fi rst half of the twentieth century ...... 247

Julita Dudziak Manifestations of a fi ght with Confucian tradition in the selected works of Chen Kaige and Zhang Yimou as representatives of the Fifth Generation of Chinese cinematography ..267

Aleksandra A. Wycisk Between art and politics – Chinese cinema, Hong Kong cinema ...... 281

Mateusz Witek Wu Shu and Kung Fu – a mystical philosophy, sport or martial art? ...... 297

Abstracts ...... 307 Wprowadzenie

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, iż prawdziwym wydarzeniem w działalno- ści ruchu studenckiego na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach była konferencja o charakterze interdyscyplinarnym pt. „Made in China — rozmowy o Państwie Środka”. Odbyła się ona w dniach 28–29 marca 2012 roku. Konferencja zgromadziła liczne grono ekspertów, zarówno chińskich jak i polskich, w zakresie tytułowej problematyki. W obradach uczestniczyło tak- że wielu studentów i doktorantów oraz miłośników szeroko rozumianych zagad- nień chińskich. Nie trzeba przy tym przekonywać, że wielowiekowa i wielobarwna kultura Chin, jej znaczące miejsce w całościowym obrazie osiągnięć cywilizacji ludzkiej, a także fascynująca teraźniejszość oraz godne uwagi perspektywy rozwoju państwowości chińskiej, w pełni uzasadniają duże zainteresowanie Chinami i chęć pogłębienia studiów nad nimi. Cieszę się zatem, że studenci, doktoranci oraz pra- cownicy kierowanego przeze mnie Wydziału podjęli inicjatywę zorganizowania tej interesującej i bogatej w różnorodne treści konferencji. Bardzo wysoko oceniam przy tym sprawność jej przygotowania i realizacji. Cieszę się również, iż owocem tego dwudniowego spotkania jest niniejsza publikacja referatów wygłoszonych podczas jego obrad. Żywię także głęboką nadzieję, że niniejszy tom spotka się z dużym zainteresowaniem Czytelników i stanie się ciekawą, ważną oraz inspiru- jącą lekturą w studiach sinologicznych.

Dziekan Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach prof. zw. dr hab. Wiesław Kaczanowicz 引言 2012年3月28-29日,题目为《中国制造》的跨学科研讨会在卡托维兹西里西亚 大学社会科学院召开。这是一次重要的学生学术活动,吸引了很多研究中国 问题的专家、研究生和本科生。中国五千年的文化,源远流长,吸引着我们。 而今天的中国更为世界瞩目。因此,波兰学者和学生高涨的中国研究热情并 不令人感到意外。此次学生组织的研讨会内容丰富,话题有趣,准备工作和 会议过程有条不紊,我对此非常满意。难能可贵的是,此次研讨会的成果都 将在此书发表,希望此书成为受读者欢迎的、有趣的、重要的具有启发性的 汉学研究读物。

卡托维兹西里西亚大学 社会科学院院长

Wiesław Kaczanowicz (维耶斯瓦夫•卡叉诺维茨)教授 Od redakcji

Publikacja, którą trzymacie Państwo w rękach, jest pokłosiem Międzynarodowej Interdyscyplinarnej Konferencji Naukowej „Made in China — rozmowy o Państwie Środka” zorganizowanej w dniach 28–29 marca 2012 roku na Wydziale Nauk Spo- łecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Konferencja ta odbyła się dzięki zaangażowaniu kilku wydziałowych kół naukowych: Koła Naukowego Stosunków Międzynarodowych, Studenckiego Koła Naukowego Historyków, Koła Naukowego Socjologów i Koła Naukowego Historyków Sztuki. Spotkania było nie tylko szansą na wymianę myśli, ale również poznanie i zin- tegrowanie środowiska badaczy zajmujących się tą problematyką. Konferencja składała się z pięciu paneli tematycznych. Po dejmowano zagadnienia dotyczące polityki wewnętrznej i zagranicznej, gospodarki, historii i fi lozofi i oraz kultury i sztuki, a także społeczeństwa i praw człowieka. Mieliśmy przyjemność gościć Jego Ekscelencję Ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej w Polsce Suna Yuxi. Na- szymi gośćmi byli również przedstawiciele Instytutu Konfucjusza w Opolu — Prof. Zhang Fan oraz Yingnan Sun. Jest nam niezmiernie miło, że prelegenci zechcieli opublikować wyniki swo- ich badań w „Pismach Humanistycznych” — interdyscyplinarnym czasopiśmie naukowym Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Ten, ukazujący się od 1999 roku periodyk już po raz trzeci jest areną intelektualnej szermierki, dedykowanej poszczególnym państwom świata. W latach ubiegłych zeszyty poświęcone były Federacji Rosyjskiej oraz Izraelowi. Z elektronicznymi wersjami poprzednich numerów mogą się Państwo zapoznać poprzez stronę in- ternetową ‹http://www.pismahumanistyczne-wns.us.edu.pl›. Całość książki podzielona została na pięć części obejmujących szerokie spek- trum zagadnień dotyczących Chińskiej Republiki Ludowej. Publikację rozpoczyna najobszerniejsza z nich dotycząca relacji Chin z wybranymi państwami świata. Na wstępie znajdziecie tu Państwo artykuł poświęcony chińskiej dyplomacji i róż- norodnym środkom, jakie wykorzystywane są do jej skutecznego prowadzenia. W dalszej części autorzy podjęli próby spojrzenia na stosunki bilateralne z In- diami, Japonią, Birmą, Australią i Izraelem. Część druga poświęcona jest w naj- większym stopniu zagadnieniom ekonomicznym, w tym reformom gospodarczym Deng Xiaopinga oraz problemom związanym z bezpieczeństwem energetycznym Państwa Środka. Część trzecia obejmuje wybrane zagadnienia dotyczące funkcjo- nowania chińskiego społeczeństwa, w tym te dotyczące pozycji kobiet. W części czwartej, ostatniej, znajdziecie Państwo odpowiedzi na wybrane pytania dotyczące kultury i sztuki, w tym pisma i kina chińskiego oraz wschodnich sztuk walk. Mamy szczerą nadzieję, że tak duża różnorodność pisma nie przytłoczy i nie zniechęci do zapoznania się z jego zawartością, a przeciwnie, stanie się przyczyn- kiem do poszerzania zainteresowań badaczy zajmujących się Państwem Środka. W szczególności pragniemy polecić bazę źródłową całej publikacji. Jej wartość sta- nowi literatura autorów, zarówno polskich jak i zagranicznych, oraz liczne strony i portale internetowe. Na koniec pragniemy podziękować osobom, bez których ani konferencja, ani niniejsza publikacja nie miałyby szans powodzenia. Dziękujemy prof. zw. dr. hab. Wiesławowi Kaczanowiczowi, Dziekanowi Wydziału Nauk Społecznych Uniwer- sytetu Śląskiego w Katowicach, za opiekę i wsparcie, jakiego zawsze udziela stu- dentom i doktorantom wydziału oraz za rady, dzięki którym łatwiej przezwyciężać trudności. Dziękujemy również wszystkim opiekunom kół naukowych za ich pomoc i za- chętę do działania. W szczególności słowa podziękowania pragniemy skierować do dr Olgi Szury-Olesińskiej, wieloletniej opiekun Koła Naukowego Stosunków Międzynarodowych u. Dzięki jej zaangażowaniu i pracy mogliśmy po raz kolejny spotkać się na naszym wydziale i dyskutować o sprawach Chin. Wyrazy uznania składamy również Recenzentom poszczególnych artykułów. Przyjęcie takiej formy recenzji pozwoliło nam nie tylko na poszerzenie zakresu tematycznego publikacji, ale również na podniesienie jej wartości merytorycznej. Jednym z najbardziej fascynujących epizodów historii Chin były, podejmowane w latach 1405–1433, wyprawy fl oty cesarskiej dowodzonej przez admirała Zheng He, które docierały aż do Półwyspu Arabskiego i wschodnich wybrzeży Afryki. Mamy nadzieję, że lektura niniejszej publikacji będzie dla Państwa równie ekscy- tującą intelektualną podróżą.

Agnieszka Kandzia Michał Kucharski Tomasz Okraska Polityka zagraniczna

Rafał Kwieciński

Dyplomacja i nie-dyplomacja. Instrumenty polityki zagranicznej chrl na początku xxi wieku

Instrumenty polityki zagranicznej służą realizacji założonych celów w polityce zagranicznej. Są szczególnym rodzajem uruchomienia siły państwa w postaci okre- ślonej potęgi¹. Pod pojęciem instrumentów rozumiemy „środki, metody, sposoby postępowania przez państwo”². Każde państwo posiada odpowiednie zasoby ma- terialne i niematerialne, od których zależy jego potęga, i to one determinują zakres dostępnych środków. Środki polityki zagranicznej możemy podzielić na dyplomatyczne i niedyplo- matyczne, pozytywne i negatywne. Do środków dyplomatycznych — bilateralnych i multilateralnych — zaliczamy rozmaite rodzaje aktywności państwa: negocjacje, różnego typu mediacje, misje dyplomatyczne, specjalne, czy wreszcie dyplomację konferencyjną. Stosowanie niektórych środków dyplomatycznych regulowane jest przez prawo międzynarodowe i inne normy. Do środków niedyplomatycznych za- liczamy natomiast wszystkie pozostałe, czyli: środki ekonomiczne, inne niż dyplo- macja środki polityczne i wojskowe³. Według innego podziału wyróżniamy środ- ki polityczne, gospodarcze, wojskowe, psychospołeczne i normatywne, również o charakterze pozytywnym albo negatywnym⁴. Kolejna klasyfi kacja wspomina o instrumentach politycznych (dyplomacja), gospodarczych, wojskowych, psycho- społecznych („kultura, nauka, informacja, atrakcyjność ideologii czy modelu spo- łecznego”) i normatywnych (regulacje prawne i mechanizmy ich egzekwowania)⁵. Dobierając środki, czyli wybierając określony sposób postępowania, tworzy- my metodę osiągnięcia celu polityki zagranicznej państwa. Metody, podobnie jak środki, dzielimy na dyplomatyczne i niedyplomatyczne, pozytywne i negatywne.

¹ R. Aron, Pokój i wojna między narodami (teoria), Warszawa 1994, s. 69n. ² R. Kuźniar, Międzynarodowe stosunki polityczne [w:] Stosunki międzynarodowe. Geneza, struk- tura, dynamika, red. E. Haliżak, R. Kuźniar, Warszawa 2006, s. 127. ³ T. Łoś-Nowak, Stosunki międzynarodowe. Teorie — systemy — uczestnicy, Wrocław 2000, s. 205– 207. ⁴ I. Popiuk-Rysińska, Środki i metody polityki zagranicznej [w:] Polityka zagraniczna państwa, red. J. Kukułka, R. Zięba, Warszawa 1992, s. 77–95. ⁵ R. Kuźniar, Międzynarodowe stosunki…, op. cit., s. 127–128. 14 Rafał Kwieciński

Zaznaczmy tu specyfi kę metod negatywnych, które obejmują — odpowiednio je stopniując — wymuszanie, odstraszanie, groźbę użycia siły i wreszcie użycie siły⁶.

Instrumenty chińskiej polityki zagranicznej: od tradycji po współczesność

Chiny w okresie cesarstwa stosowały politykę qi-mi, czyli „powstrzymywania i związywania barbarzyńców”⁷. Cały wachlarz instrumentów miał zapewnić pań- stwu nie tylko bezpieczeństwo i integralność terytorialną, ale także potęgę i pre- stiż. Do tradycyjnych instrumentów politycznych należała zasada „walki z „bar- barzyńcami” rękami „barbarzyńców” (yi yi zhi yi)”⁸. Specyfi czny charakter miały instrumenty ekonomiczne. Prowadzona przez Chiny międzynarodowa wymiana handlowa miała dwa wymiary, które określić można jako „formalny” i „rzeczy- wisty”. W wymiarze formalnym dochód z prowadzonego handlu traktowany był przez Chińczyków jako „danina” składana Synowi Nieba przez jego wasali. W za- mian za złożenie tego rodzaju „trybutu” wręczane były „podarki” od imperatora Chin. W wymiarze rzeczywistym był to zwyczajny handel, w którym kierowano się głównie maksymalizacją zysków. Szczególnym przykładem takiego rodzaju działalności są morskie ekspedycje admirała Zheng Ho. John K. Fairbank przyporządkowuje odpowiednim celom polityki zagranicz- nej, w czasie panowania dynastii Qing, właściwe instrumenty (środki): „kon- troli” — środki militarne i administracyjne, „przyciągania” — środki kulturalne i ideologiczne oraz natury religijnej, „manipulacji” — środki ekonomiczne i dy- plomatyczne⁹. W dwudziestoleciu międzywojennym nastąpiła reorientacja Chin w kierunku świata zachodniego¹⁰. Wraz ze zmianą percepcji porządku światowego, przyjęto zachodnie standardy metod i środków realizacji polityki zagranicznej. Większą wagę przywiązywano do prawa międzynarodowego i dyplomacji. Wśród klasycz- nych instrumentów dyplomatycznych, jakie stosowały wówczas Chiny, odnajduje- my stałe misje dyplomatyczne, negocjacje, dyplomację konferencyjną (przykładem może być udział w konferencji waszyngtońskiej w 1921 r.), mediację (działania Ligi Narodów podczas japońskiej agresji na Mandżurię w 1932 r.).

⁶ T. Łoś-Nowak, Stosunki międzynarodowe…, op. cit., s. 203–204. ⁷ W. Figaj, Chińska polityka zagraniczna 1960–1980, pism (na prawach rękopisu), Warszawa 1985, s. 11. ⁸ Ibidem. ⁹ J. K. Fairbank, A Preliminary Framework [w:] Th e Chinese World Order, red. J. K. Fairbank, Ha- rvard 1968, s. 13. ¹⁰ Por. S. Chan, Chinese perspective on world order [w:] International Order and the Future of World Politics, red. T. V. Paul, John A. Hall, Cambridge 1999, s. 202. Dyplomacja i nie-dyplomacja… 15

Instrumenty polityki zagranicznej, jakie stosowała chrl w pierwszej fazie swe- go istnienia, odznaczały się dużym zróżnicowaniem. Stosowano zarówno klasycz- ną dyplomację, utrzymując stosunki międzypaństwowe, jak i sięgano po nowe środki, właściwe dla „państwa rewolucyjnego”. W tym okresie Chiny utrzymywały stosunki dyplomatyczne głównie z państwami socjalistycznymi oraz krajami nie- zaangażowanymi. Oprócz tak zwanej dyplomacji ofi cjalnej, władze komunistyczne od począt- ku przejęcia władzy wykorzystywały także „dyplomację ludową”, mającą charak- ter półofi cjalny¹¹. Zaliczały się do niej wszelkiego rodzaju ruchy solidarystyczne z krajami Trzeciego Świata (zwłaszcza afrykańskimi i azjatyckimi), działalność instytucji kulturalnych, wymiana naukowa i kulturalna, propaganda w mediach. Szczególnym rodzajem relacji było utrzymywanie kontaktów przez kpch z in- nymi partiami komunistycznymi. Wydział do spraw Kontaktów Zagranicznych kpch odgrywał ważną rolę zwłaszcza w relacjach z Koreą Północną i Wietnamem. Od końca lat siedemdziesiątych tą drogą kpch utrzymywała stosunki także z par- tiami niekomunistycznymi¹². Charakterystyczne było także posługiwanie się w tym okresie środkami niedy- plomatycznymi, zwłaszcza wojskowymi i ekonomicznymi. Zarówno w przypadku Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, jak i Demokratycznej Republiki Wietnamu, chrl nie ograniczała się do udzielania pomocy szkoleniowej, logistycz- nej, technicznej, czy do dostaw sprzętu wojskowego, ale mniej (wspierając Wiet- nam Północny) lub bardziej otwarcie (Korea) interweniowała w samym konfl ikcie. W czasie „Rewolucji Kulturalnej” dezorganizacji uległa dyplomacja, likwidacji uległo wiele placówek dyplomatycznych, wielu pracowników służb zagranicznych usunięto z pracy. Po zakończeniu „Rewolucji Kulturalnej” znowu wzrosła rola i znaczenie środ- ków dyplomatycznych. Dotyczy to zwłaszcza dyplomacji dwustronnej, w tym przede wszystkim różnego rodzaju negocjacji. Wraz z zastąpieniem Tajwanu przez chrl w onz zwiększeniu uległo znaczenie dyplomacji multilateralnej. Rozpad systemu bipolarnego oraz wzrost Chin w latach 90. wpłynęły w znaczą- cy sposób na wykonywanie przez chrl zewnętrznych funkcji państwa.

Dyplomacja bilateralna

Na początku xxi w. w chińskiej polityce zagranicznej dokonała się bardzo istotna zmiana nie tylko w sferze konceptualnej, ale także w praktyce jej realizacji¹³. Kla- ¹¹ Termin ten stosuję za Waldemarem Figajem. Por. W. Figaj, Chińska polityka…, op. cit., s. 20n. ¹² Lu Ning, Th e Central Leadership, Supraministry Coordinating Bodies, State Council Ministries, and Party Departments [w:] Th e making of Chinese Foreign and Security Policy in the Era of Re- form, red. David M. Lampton, Stanford 2001, s. 53. ¹³ R. Kwieciński, Nowa Dyplomacja China na początku xxi w. [w:] Współczesne stosunki między- 16 Rafał Kwieciński syczny podział wyróżnia wśród środków dyplomatycznych dyplomację bilateralną i multilateralną. Tradycyjnie, Chiny preferowały raczej ten pierwszy sposób pro- wadzenia swojej polityki zagranicznej. Poprzez relacje dwustronne, często także o charakterze nieofi cjalnym załatwiano zdecydowaną większość najważniejszych kwestii dla chińskiej dyplomacji. Współcześnie bieżące stosunki bilateralne utrzymywane są przez rozbudowaną sieć przedstawicielstw dyplomatycznych. Według ofi cjalnych danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych chrl utrzymuje obecnie 166 stałych przedstawicielstw dy- plomatycznych w innych państwach¹⁴. Dodatkowo posiadają 81 konsulatów gene- ralnych¹⁵. Według Ministerstwa Handlu chrl (dawne Ministerstwo Handlu Za- granicznego i Współpracy) towarzyszy im 208 biur gospodarczych i handlowych na wszystkich kontynentach¹⁶. Najwięcej placówek znajduje się w Afryce: 41 ambasad w Afryce Subsaharyj- skiej i 7 ambasad w krajach arabskich Afryki Północnej, 7 konsulatów generalnych i odpowiednio jeszcze 1 w państwach Afryki Północnej, a także ogółem 54 biura gospodarcze i handlowe podlegające Ministerstwu Handlu. Kontynent afrykański jawi się nam więc jako jeden z najważniejszych kierunków dla chińskiej dyploma- cji. Potwierdzają to wizyty najważniejszych osobistości Chin w krajach afrykań- skich. W latach 2004–2008 prezydent Hu Jintao odwiedził 14 państw; premier Wen Jiabao w latach 2003–2008 gościł w 8 państwach, natomiast poprzedni mi- nister spraw zagranicznych chrl, Li Zhaozhing, w przeciągu zaledwie dwóch lat, 2006–2007, złożył wizytę w 13 krajach Afryki. Wizyty składano nie tylko w naj- ważniejszych krajach w regionie, w państwach bogatych w zasoby złóż natural- nych, ale także w zupełnie niewielkich krajach, o marginalnym znaczeniu dla świa- towej polityki i ekonomii: na Seszelach, Madagaskarze, czy w Republice Środkowej Afryki.¹⁷ Ożywione stosunki bilateralne z krajami afrykańskimi dowodzą, że mają one istotne znaczenie dla polityki zagranicznej chrl, nie tylko jako producenci i eksporterzy surowców naturalnych, przede wszystkim energetycznych, ale także jako partnerzy polityczni. Partnerzy oczywiście słabsi, w relacjach z którymi Chi- ny bezwzględnie dominują, prowadząc politykę „obopólnych korzyści” (win-win), niekoniecznie równych.

narodowe w Azji Wschodniej. Problemy, wyzwania i szanse, red. M. Pietrasiak, D. Mierzejewski, Toruń 2010, s. 35–47. ¹⁴ Ministry of Foreign Aff airs of the People Republic of China, ‹http://www.fmprc.gov.cn/eng/wjb/ zwjg/2490/›, [16.07.2012]. ¹⁵ Ministry of Foreign Aff airs of the People Republic of China, ‹http://www.fmprc.gov.cn/eng/wjb/ zwjg/2498/›, [16.07.2012]. ¹⁶ 208 Biur Gospodarczych i Handlowych w państwach, dodatkowo 4 przy międzynarodowych or- ganizacjach gospodarczych i 2 w sar Hongkongu i Makau. Za: Ministry of Commerce People’s Republic of China, ‹http://english.mofcom.gov.cn/sitemap2.shtml›, [16.07.2012]. ¹⁷ J. G. Cooke, China’s Soft Power in Africa, [w:] Chinese Soft Power and Its Implications for the United States. Competition and Cooperation in the Developing World, red. C. McGiff ert, csis, March 2009, s. 33. Dyplomacja i nie-dyplomacja… 17

W dyplomacji bilateralnej szczególne znaczenie Chiny przywiązują do stosun- ków z najważniejszymi państwami świata. Stosunki amerykańsko-chińskie nadal można uznać za obarczone pewnym rozdarciem, co do percepcji roli usa w nie tylko regionie Azji i Pacyfi ku, które niezwykle trafnie E. Haliżak określa mianem mieszanki akceptacji i kontestacji¹⁸. Od 2009 r. mają one rangę „Strategicznego i Ekonomicznego Dialogu”¹⁹. Stosunki chińsko-rosyjskie posiadają status „part- nerstwa strategicznego”, którego kontynuację zapowiedziano właśnie na kolejną dekadę²⁰. Od 2005 r. stosunki chrl i Indii mają charakter strategic and coopera- tive partnership for peace and prosperity²¹. W 2010 r. stosunki chińsko-japońskie określono mianem opartych na „Wspólnych Strategicznych Interesach”²². Znawcy tematu podkreślają jakościową zmianę, jaka dokonała się w prowadze- niu polityki zagranicznej Chin. Wpływ na to mają zapewne procesy profesjonali- zacji (lepsze przygotowanie kadry), zespołowego pluralizmu (poszerzenie kręgów decyzyjnych o nowe podmioty), decentralizacji (prowadzenie polityki zagranicznej na niższych szczeblach administracji) oraz globalizacji (poszerzenie sieci powiązań i współzależności w stosunkach międzynarodowych)²³.

Dyplomacja multilateralna

Zmiana w polityce zagranicznej chrl, do jakiej doszło na początku xxi w., w du- żej mierze polegała również na wzroście znaczenia multilateralizmu dla chińskiej dyplomacji. „Dla Chin najlepszą cechą multilateralizmu jest to, że pociąga on za sobą sprzeciw wobec unilateralizmu i naturalnej skłonności pojedynczego mo- carstwa do dominacji w sprawach światowych”²⁴. Dodajmy, że ów unilateralizm i „naturalna skłonność” identyfi kowana jest z dominacją Stanów Zjednoczonych w systemie międzynarodowym. ¹⁸ E. Haliżak, Zmiana układu sił usa — Chiny a transformacja porządku międzynarodowego, „Żu- rawia Papers” 7 (2005), s. 125–136. ¹⁹ D. Wilder, Th e U. S.-China Strategic and Economic Dialogue: Continuity and Change in Obama- ’s China Policy, „China Brief” vol. 9, issue 10, May 15, 2009, s. 4–7. ²⁰ China, Russia to promote strategic partnership over next decade, „People’s Daily Online”, 7 May 2011, ‹http://english.people.com.cn/90001/90776/7372586.html›, [16.07.2012]. ²¹ M. Różalska, W strategicznym trójkącie: Chiny, Indie i Stany Zjednoczone na drodze do współ- pracy? [w:] Współczesne stosunki międzynarodowe w Azji Wschodniej. Problemy, wyzwania i szanse, red. M. Pietrasiak, D. Mierzejewski, Toruń 2010, s. 60. ²² Ministry of Foreign Aff airs of Japan, Joint Statement between the Government of Japan and Government of the People’s Republic of China on Comprehensive Promotion of a “Mutuality Be- nefi cial Relationship Based on Common Strategic Interest”, ‹http://www.mofa.go.jp/region/asia- -paci/china/joint0805.html›, [16.07.2012]. ²³ D. M. Lampton, China’s Foreign and National Security Policy-Making Process: Is It Changing and Does It Matters?[w:] Th e Making of Chinese Foreign and Security Policy in the Era of Reform, red. D. M. Lampton, Stanford 2001, s. 4–31. ²⁴ E. Haliżak, Zmiana układu…, op. cit., s. 131. 18 Rafał Kwieciński

Podczas wystąpienia na forum onz w 2005 r. prezydent Hu Jintao poświęcił wiele miejsca współpracy międzynarodowej. Ale Chiny już od co najmniej kilku lat wcześniej wykazywały niespotykaną otwartość wobec inicjatyw przyjmujących postać dyplomacji wielostronnej. Chiny uczestniczyły i uczestniczą w rozmaitych formach multilateralizmu: od dyplomacji konferencyjnej po uczestnictwo w orga- nizacjach międzynarodowych. Od października 2000 r. działa Forum Współpracy Chiny — Afryka (Forum on China-Africa Cooperation, focac). Obecnie focac zrzesza — obok Chińskiej Republiki Ludowej — 49 państw afrykańskich²⁵. W 2001 roku chrl została przyjęta — po ponad 15 latach starań — do Światowej Organiza- cji Handlu (wto). W latach 2003–2007 Chiny były uczestnikiem i gospodarzem „Rozmów Sześciostronnych w sprawie programu nuklearnego Korei Północnej”²⁶. Na szczeblu dyplomacji konferencyjnej, od 2006 r. chrl bierze udział w dialogu politycznym inicjatywy brics (od pierwszych liter uczestników: Brazil, Russia, India, China, South Africa)²⁷. Począwszy od 1996 r. Chiny stały się członkami wielu reżimów nonprolifera- cyjnych. chrl jest obecnie członkiem międzynarodowego układu zakazującego przeprowadzanie prób z bronią jądrową, Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej oraz Konwencji o zakazie broni chemicznej. W latach 1997–1998 Chiny stały się również sygnatariuszem dwóch konwencji Organizacji Narodów Zjedno- czonych związanych z ochroną praw człowieka²⁸. chrl przywiązuje obecnie także znacznie większą wagę do swych relacji z or- ganizacjami międzynarodowym o charakterze regionalnym. Od 1996 r. stosun- ki z asean przybrały postać corocznych szczytów (w tak zwanej formule 10+1). W tym samym roku Chiny wraz z Rosją, Kazachstanem, Kirgistanem i Tadżyki- stanem podpisały w Szanghaju porozumienie o budowie środków zaufania w sferze militarnej na terenach przygranicznych. 15 czerwca 2001 r. „Szanghajska Szóstka” (określana tak po przystąpieniu Uzbekistanu) podpisała Deklarację Szanghajskiej Organizacji Współpracy (sow). sow za główne cele stawia sobie walkę z separa- tyzmem, terroryzmem i ekstremizmem, a także przemytem narkotyków i niele- galnym handlem broni²⁹.

²⁵ Forum on China-Africa Cooperation, ‹http://www.focac.org/eng/ltda/ltjj/›, [16.07.2012]. ²⁶ Obok gospodarza rozmów, chrl, w rokowaniach uczestniczyły jeszcze Stany Zjednoczone, Ro- sja, Japonia, Korea Południowa i Korea Północna. Na temat przebiegu rozmów zob. ‹http://www. cfr.org/proliferation/six-party-talks-north-koreas-nuclear-program/p13593›, [16.07.2012]. ²⁷ Od 2009 r. w ramach brics organizowane są coroczne szczyty. W 2011 r., przyjęto Afrykę Po- łudniową, jako pełnoprawnego członka, a brics przyjął swą obecną nazwę (poprzednio bric). Zob.: Xinhua, South Africa joins bric as full member, ‹http://news.xinhuanet.com/english2010/ china/2010–12/24/c_13662138.htm›, [16.07.2012]. ²⁸ R. Kwieciński, Nowa Dyplomacja…, op. cit., s. 39. ²⁹ Więcej o polityce chrl wobec państw Azji Środkowej zob.: R. M. Kwieciński, Stosunki Chin z by- łymi republikami radzieckimi Azji Środkowej na początku xxi w. Geopolityka czy geoekonomia? [w:] Polityka Federacji Rosyjskiej wobec państw członkowskich wnp, red. E. Cziomer, M. Czaj- kowski, Kraków 2006, passim. Dyplomacja i nie-dyplomacja… 19

Szczególną rolę w chińskiej polityce zagranicznej odgrywa Organizacja Naro- dów Zjednoczonych. W 2005 r. prezydent Hu Jintao postulował — między inny- mi — wzmocnienie pozycji onz, a także przeprowadzenie „racjonalnej i koniecz- nej” reformy onz, przy czym w Radzie Bezpieczeństwa należałoby zwiększyć reprezentację krajów rozwijających się oraz wpływ małych i średnich państw na proces decyzyjny³⁰. Chiny nie ograniczają się jedynie do sfery werbalnej: Pekin aktywnie wspiera chociażby wysiłki onz na rzecz osiągnięcia Milenijnych Celów Rozwoju, czy walkę z klęską głodu po ostatniej suszy w Rogu Afryki w 2011 roku³¹. Zwłaszcza w ostatnich latach, chrl bardzo aktywnie uczestniczy w misjach po- kojowych onz. Podkreślić należy, że po początkowym zaskoczeniu, a czasem wręcz entuzja- stycznych reakcjach badaczy na „chiński multilateralizm”, pojawiają się coraz więk- sze kontrowersje wokół tego problemu. Jeśli na początku xxi w. twierdzono, iż przybiera on postać „warunkowego” multilateralizmu, to ostatnio określa się go mianem wręcz „fałszywego”. Jing-dong Yuan jeszcze w 2000 r. podkreślał, że nadal dla Chin największe znaczenie — zwłaszcza w sprawach bezpieczeństwa — mają relacje z największymi mocarstwami³². W 2008 r. Émmanuel Guérin wykazywał, iż focac jest po prostu dla Chin wygodną „platformą” do rozwoju stosunków bi- lateralnych z krajami afrykańskimi³³. Z pewnością jednak chrl nie rezygnuje z rozwoju relacji bilateralnych z pań- stwami, których znaczenie na arenie międzynarodowej jest większe niż pozosta- łych aktorów, tylko z powodu ich członkostwa w organizacjach międzynarodo- wych. Przykładem jest odnowienie w kwietniu 2009 r. porozumienia Chin i Francji w sprawie pokojowego wykorzystania energii nuklearnej. I to w momencie, kiedy chrl prowadziła już dialog z Unią Europejską w kwestiach ochrony środowiska i zmian klimatycznych. Kilka miesięcy później, we wrześniu 2009 r. Guangdong Nuclear Power Group i francuska fi rma Areva podpisały warty 8 mld dol. kontrakt na budowę dwóch reaktorów w Taishan³⁴.

³⁰ Teoria „Harmonijnego Świata” została uznana za ofi cjalną koncepcję chińskiej polityki zagra- nicznej w 2007 r., przy czym w tej sformalizowanej formie zabrakło już postulatu o reformie onz. Por.: Xinhua News Agency, “Hu Makes 4-point Proposal for Building Harmonious World”, September 16, 2005. ‹http://www.10thnpc.org.cn/english/features/un/142408.htm›, [16.07.2012] oraz Harmonios world: China’s ancient philosophy for new int’l order (2), „People Daily On-line”, ‹http://english.peopledaily.com.cn/90001/90776/6275744.html›, [16.07.2012]. ³¹ Zob.: China Climate Change Partnership Framework Forum Press Release ‹http://www.un.org.cn/cms/p/news/27/1796/content.html› [16.07.2012] oraz China to provide emer- gency food aid to famine-plagued Horn of Africa, ‹http://www.china-un.ch/eng/e1/t851127.htm›, [16.07.2012]. ³² Jing-dong Yuan, Asia-Pacifi c Security: China’s Conditional Multilateralism and Great Power Entente, Strategic Studies Institute, January 2000, passim. ³³ É. Guérin, Chinese assistance to Africa: characterization and position regarding the global gover- nance of development aid, „Global Governance”, nr 3 (2008), s. 5. ³⁴ J. Lodge, A. Carpenter, Multilateralism and Soft Diplomacy in eu-China Relations, „Documen- 20 Rafał Kwieciński

Z kolei Gilbert Rozman, analizując Rozmowy Sześciostronne w Pekinie, wschodnioazjatycki „trilateralizm” z udziałem Chin, Japonii i Korei Południowej, a także uczestnictwo chrl w Szczytach Azji Wschodniej, zwraca uwagę na chiński „opór wobec multilateralizmu, który nie ma istotnej agendy ekonomicznej, oraz nacisk na bilateralizm, jako sposoby maksymalizacji wpływu na dominujące pań- stwa regionu”. Dodajmy jeszcze, że — według Rozmana — w latach 2008–2010 li- derzy chrl stracili szansę na wzmocnienie multilateralizmu, lecz „wszystkie drzwi pozostają otwarte”³⁵. Wydaje się, że mimo coraz częstszego udziału w różnorakich przejawach multi- lateralizmu, Chiny nadal preferują negocjacje dwustronne z członkami organizacji międzynarodowych. Wygrywają przy tym interesy narodowe państw poprzez pro- pozycje kontraktów inwestycyjnych, umów handlowych, czy też innych korzyści.

Instrumenty niedyplomatyczne

Instrumenty niedyplomatyczne chińskiej polityki zagranicznej nie są tylko uzu- pełnieniem dla dyplomacji bilateralnej i multilateralnej. Działanie „nie wprost” jest silnie zakorzenione w chińskiej mentalności. Wywieść można je i z uwarunkowań językowych (język chiński ma charakter kontekstualny), jak i z wpływu czynników kulturowo-społecznych (tradycja guanxi, a więc budowania „sieci relacji społecz- nych” opartych na wzajemnych korzyściach oraz ograniczonym zaufaniu). W dużej mierze instrumenty niedyplomatyczne możemy zakwalifi kować do sfery oddziaływania soft power. Należy przy tym pamiętać, że granica między soft i hard power ma charakter dość płynny, a dyskusja, co kryje się pod pojęciem soft power także i w Chinach wydaje się być wciąż niezakończona³⁶. Stosując kategorie wprowadzone przez Josepha Nye’a, w chińskiej polityce zagranicznej praktykuje się coraz więcej „zachęt” niż środków przymusu, coraz istotniejsza staje się „kooptacja” (poprzez ustanawianie wspólnych agend i wyko- rzystywanie atrakcyjności Państwa Środka) niż wydawanie „rozkazów”³⁷. Bardziej szeroka defi nicja soft power obejmuje także handel międzynarodowy, zagraniczne inwestycje, pomoc rozwojową i humanitarną, edukację i współpracę kulturalną, a nawet inicjatywy dyplomatyczne³⁸. Co ciekawe, koncepcja Nye’a stosowana do

to de Trabajo del Instituto Universitario de Estudios Europeos”, nr 45 (2011), s. 14. ³⁵ G. Rozman, Chinese Strategic Th inking on Multilateral Regional Security in Northeast Asia, „Orbis”, Spring 2011, s. 311–312. ³⁶ Por. J. Wutchnow, Th e Concept of Soft Power in China’s Strategic Discourse, „Issues & Studies” nr 2 (2008), s. 1–28. ³⁷ J. Nye, Soft power. Jak osiągnąć sukces w polityce światowej, Warszawa 2007, s. 37. ³⁸ China’s Foreign Policy and ‘Soft Power’ in South America, Asia, and Africa, A Study Prepared for the Committee on Foreign Relations United States Senate, Congressional Research Service Library of Congress, Washington D. C. 2008, s. 3. Dyplomacja i nie-dyplomacja… 21 analizy współczesnego oddziaływania Chin w stosunkach międzynarodowych raczej poprzez „zachęty” i „kooptację” niż przez środki przymusu i „rozkazy”, od- powiada w pewien sposób typologii Fairbanka („kontrola”, „manipulacja”, „przy- ciąganie”). Wśród instrumentów niedyplomatycznych chińskiej polityki zagranicznej wy- różnimy środki ideologiczne, ekonomiczne, militarne i kulturalne. Podczas xvii Zjazdu Komunistycznej Partii Chin (kpch) w październiku 2007 r. „Teoria Harmonijnego Świata” uznana została za ofi cjalną koncepcję chińskiej po- lityki zagranicznej. W trzech punktach zakłada ona wspieranie multilateralizmu, w tym mechanizmów bezpieczeństwa zbiorowego i pokojowego rozstrzygania spo- rów, oraz wzmocnienie roli onz, popieranie współpracy międzynarodowej opartej na wzajemnych korzyściach i budowę świata na pokojowej koegzystencji wielkich cywilizacji. Postulat kulturowej autonomii wielkich cywilizacji ma także określony wydźwięk polityczny. Niezależność kulturowa to także niezależność w sferze kul- tury politycznej, a więc możliwość wyboru „własnej ścieżki rozwoju”. Model chiń- ski, który stanowi połączenie politycznego autorytaryzmu i coraz bardziej wolnego rynku, wydaje się być atrakcyjny dla dużej części rządzących w krajach Trzeciego Świata³⁹. W opozycji do pojęcia „Konsensusu Waszyngtońskiego” zaczęto używać kategorii „Konsensusu Pekińskiego”, w którym podkreśla się, iż nie ma jednego, zuniformizowanego sposobu rozwiązywania problemów współczesnego świata⁴⁰. Jednak oddziaływanie ideologiczne Chin nie miałoby miejsca, gdyby nie kolo- salny sukces chińskiej gospodarki. Począwszy od 1979 r., chrl notowała dodatnie saldo w obrotach z zagranicą. W 2008 i 2009 r. zyski z dodatniego bilansu w han- dlu zagranicznym tworzyły jedną trzecią chińskiego pkb⁴¹. Wymiana handlowa, inwestycje zagraniczne oraz pomoc rozwojowa i humanitarna, to zasadnicze spo- soby wykorzystywania oddziaływania ekonomicznego w chińskiej polityce za- granicznej. W 2010 roku chrl stała się największym eksporterem, wyprzedzając gospo- darkę niemiecką. I chociaż nadwyżka w handlu zagranicznym Chin zmniejszyła się o 6,4 proc., to osiągnęła niebagatelną kwotę 183,1 mld yuanów⁴². Na koniec

³⁹ J. Kurlantzick, China’s Charm: Implication of China Soft Power, „Policy Brief”, Carnegie Endow- ment for International Policy, June 2006, 47, s. 1–2. ⁴⁰ Zob. J. Cooper Ramo, Th e Beijing Consensus, Foreign Policy Center, London 2004, passim. ⁴¹ Produkt Krajowy Brutto jest sumą Konsumpcji (C), Inwestycji podmiotów prywatnych (I) i wydatków na Zakupy Rządowe (G) oraz salda bilansu handlu zagranicznego (różnic między Eksportem, czyli x i Importem, czyli M), określanym mianem Eksportu Netto (xn). W sposób sformalizowany przedstawia się go w postaci wzoru: Y = C + I + G + (X — M). Coraz częściej wskaźniki pkb są podawane z uwzględnieniem wartości siły nabywczej, czyli Power Purchaising Parity (ppp). Uwzględnia on względną wartość dóbr będących albo niebędących przedmiotem handlu zagranicznego. W krajach rozwijających się (jak chrl) ceny dóbr produkowanych tylko na rynek wewnętrzny są o wiele niższe od tych porównywalnych w krajach rozwiniętych. ⁴² China Trade Surplus In 2010 Down 6,4Pct, ‹http://english.caijing.com.cn/2011–01–18/110622281. html›, [16.07.2012]. 22 Rafał Kwieciński

2009 r. skumulowane chińskie bezpośrednie inwestycje zagraniczne (Foreign Di- rect Investment, fdi) wyniosły 245,75 mld. dolarów⁴³. 2009 r. rezerwy fi nansowe w walutach wymienialnych Chińskiej Republiki Ludowej wzrosły do 2 343,5 mld dol. usa. To samo źródło prognozuje, że w latach 2010 i 2011 rezerwy fi nansowe Chin wzrosną — odpowiednio — do 2 706,1 i 3 051,1 mld. dolarów⁴⁴. Powyższe liczby wskazują, że możliwości oddziaływania za pomocą instrumen- tów ekonomicznych przez Chiny należy ocenić bardzo wysoko. W chińskiej polityce zagranicznej instrumenty ekonomiczne wykorzystywane są dla realizacji różnorakich celów. W sposób szczególny widoczne są w stosun- kach z państwami, w których chrl wydaje się budować wpływy polityczne i które mają znaczenie dla Państwa Środka jako rezerwuary surowców naturalnych, nie- zbędnych dla szybko rozwijającej się chińskiej ekonomii. A więc przede wszystkim państw Trzeciego Świata, krajów Afryki, Bliskiego Wschodu czy Ameryki Połu- dniowej. Ten związek polityki i ekonomii wydaje się zrozumiały — wpływy poli- tyczne dają przecież zawsze możliwość zabezpieczenia interesów ekonomicznych. Budowa chińskich wpływów za pomocą instrumentów ekonomicznych odby- wa się najczęściej poprzez przyznanie różnego rodzaju pożyczek i kredytów, któ- re niejednokrotnie są potem umarzane. Na początku 2004 r. chiński Exim Bank pożyczył Angoli 2 mld dol. na odbudowę zniszczonej przez wojnę infrastruktury, kolejne 2 mld — w 2007 r. Pożyczki zostały zabezpieczone angolańską ropą, a si- nopec i sonangol stworzyły konsorcjum. W 2008 r. Exim Bank udzielił pożyczki Demokratycznej Republice Kongo w wysokości 9 mld dol. W zamian Chińczycy uzyskali prawo do wydobycia miedzi i kobaltu w Kongo, a miejscowa kompania Ge- camines utworzyła joint ventures z chińskimi Sinohydro Corporation oraz China Engineering Corporation⁴⁵. W 2010 r. Chiny zadeklarowały, iż w ciągu kolejnych trzech lat pożyczą Afryce 10 mld. dolarów⁴⁶. Niezwykle istotne znaczenie mają także inwestycje bezpośrednie. Na początku xxi w. Chiny zainwestowały tylko w projekty związane z rozbudową infrastruktu- ry: 8 mld dol. w Brazylii, 19,5 mld w Argentynie, 1,63 mld w Wenezueli oraz setki milionów dolarów w innych państwach Ameryki Łacińskiej. W zamian chińskie kompanie ustanowiły liczne partnerstwa z fi rmami południowoamerykańskimi w sferze innowacji oraz badań i rozwoju. Zwłaszcza w branżach: lotniczej, kom- puterowej, przemysłu samochodowego, stalowego oraz biotechnologii⁴⁷.

⁴³ N. Salidjanowa, Going Out. An Overview China’s Outward Foreign Direct Investment, Policy Analyst for Economic and Trade Issues, March 2011, s. 1. ⁴⁴ World Economic Outlook April 2010. Rebalancing Growth, International Monetary Fund, Wa- shington D. C. 2011, s. 155–182. ⁴⁵ J. G. Cooke, China’s Soft Power…, op. cit., s. 30–31. ⁴⁶ African aims to replace Western partners with China, „Th e China Post”, ‹http://www.chinapost.com.tw/international/africa/2010/07/26/266097/African-Union.htm›, [16.07.2012]. ⁴⁷ D. E. Zheng, China’s Use of Soft Power in the Developing World [w:] Chinese Soft Power and Its Dyplomacja i nie-dyplomacja… 23

Chiny oddziałują także poprzez projekty związane z pomocą rozwojową i hu- manitarną. Często przyjmują one postać pomocy medycznej dla krajów Trzeciego Świata. W 2007 r. w Jemenie znajdowały się 163 osoby chińskiego personelu me- dycznego, a w ciągu 40 poprzednich lat odwiedziło go ponad 2000 chińskich me- dyków. W zamian Chiny uzyskały dostęp do jemeńskiego rynku i miejscowych złóż surowców energetycznych⁴⁸. Chińskie misje medyczne są obecne także w wielu krajach afrykańskich, a widok chińskich „lekarzy” leczących wprost na ulicach nie należy do rzadkości. Chiny subsydiują także programy walki z groźnymi w Afry- ce chorobami i epidemiami. Od 2002 r. organizują dla afrykańskich studentów medycyny szkolenia na temat zwalczania malarii. Od tegoż też roku działa chiń- sko-afrykańskie forum medycyny tradycyjnej i farmaceutyki⁴⁹. W 2009 r. Chiny przeznaczyły środki dla budowy w Afryce 30 szpitali⁵⁰. Pomoc humanitarną świadczą także chińskie oddziały, które stacjonują w Afry- ce pod fl agą onz. W ich skład wchodzi spory odsetek służb medycznych oraz wojsk inżynieryjnych, które zajmują się między innymi kopaniem studni dla miejscowej ludności. Co ciekawe, udział Chin w misjach pokojowych znacząco zwiększa się. Z wyjątkiem Francji, żaden stały członek Rady Bezpieczeństwa onz nie wysłał tak dużego personelu (żołnierzy, policjantów i ekspertów wojskowych) dla po- trzeb akcji peacekeeping, jak Chiny⁵¹. Według raportów onz, w grudniu 2010 r. w niebieskich hełmach służyło 2039 Chińczyków (92 policjantów, 56 ekspertów i 1891 żołnierzy)⁵². Ogółem, w latach 1990 — 2010 chiński kontyngent w ramach sił pokojowych onz wyniósł 17390 osób⁵³. Chińskie oddziały stacjonują w wielu pań- stwach, z których Chiny importują surowce: w Liberii (drzewo), w Demokratycznej Republice Kongo (minerały) czy Sudanie (ropa). W opinii niektórych ekspertów, udział wojsk chińskich w misjach pokojowych onz stanowi istotny element zabez- pieczenia zagranicznych interesów chrl⁵⁴. Chiny wspierają także fi nansowo instytucje międzynarodowe w Afryce zaj- mujące się bezpieczeństwem: w ciągu sześciu lat do 2005 r. było to 300 tysięcy

Implications for the United States. Competition and Cooperation in the Developing World, red. C. McGiff ert, csis, March 2009, s. 6. ⁴⁸ Jon B. Alterman, China’s Soft Power In the Middle East, [w:] Chinese Soft Power and Its Implica- tions for the United States. Competition and Cooperation in the Developing World, red. C. McGif- fert, csis, March 2009, s. 72. ⁴⁹ D. Th ompson, China Soft Power In Africa: from the “Beijing Consensus” to Health Diplomacy, „China Brief”, vol. 5, issue 21, October 13, 2005, s. 3. ⁵⁰ J. G. Cooke, China’s Soft Power…, op. cit., s. 33. ⁵¹ D. E. Zheng, China’s Use…, op. cit., s. 4. ⁵² United Nations Peace Operations. Year in Review 2010, Peace and Security Section of the United Nations Department of Public Information, New York, March 2011, s. 80. ⁵³ China supports In un peacekeeping operations, „China Daily”, ‹http://www.chinadaily.com.cn/ china/2011–03/31/content_12257975.htm›, [16.07.2012]. ⁵⁴ China’s Growing Role In un Peacekeeping, „Asia Report”, nr 166, 17 April 2009, International Crisis Group Working to Prevent Confl ict Worldwide, s. 15–17. 24 Rafał Kwieciński dolarów, w kwietniu 2005 r. subsydia dla Unii Afrykańskiej wzrosły jednorazowo do 400 tysięcy dolarów, a w czerwcu 2006 r. Rada Bezpieczeństwa i Pokoju Unii Afrykańskiej otrzymała już równy 1 mln dol. Udział chińskich wojsk w siłach po- kojowych i fi nansowe wsparcie dla organizacji afrykańskich stało się asumptem dla niektórych badaczy do zwrócenia uwagi, że nie tylko soft power, ale także chińska hard power jest istotnym czynnikiem oddziaływania międzynarodowego⁵⁵. Instrumenty militarne odgrywają nadal ważną rolę w chińskiej polityce zagra- nicznej. Nie mają jednak już charakteru bezpośredniej interwencji zbrojnej, ostat- nia miała bowiem miejsce w 1979 r. w Wietnamie i trudno uznać ją za polityczny czy też militarny sukces⁵⁶. W kolejnych latach środki militarne były używane jako forma nacisku, przede wszystkim w stosunkach z Tajwanem. Na początku xxi w. rzadko dochodzi nawet do demonstracji siły Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleń- czej. Wspólne ćwiczenia wojsk państw członkowskich Szanghajskiej Organizacji Współpracy mają ofi cjalnie na celu pogłębianie współpracy antyterrorystycznej⁵⁷. Także obecność chińskiej marynarki wojennej u wybrzeży Rogu Afryki uzasad- niania jest zwalczaniem międzynarodowego piractwa⁵⁸. Najbardziej spektakular- ny udział w militarnych instrumentach polityki zagranicznej ma — wspomniany powyżej — chiński wkład w misjach pokojowych onz oraz pomoc i współpraca wojskowa chrl z innymi państwami. Przybierają one różnorodną postać — Chi- ny przyjmują studentów do szkół wojskowych (z Brazylii, Kuby, Chile, Kolumbii i innych), dostarczają wyposażenia (sprzedaż komputerów na Kubę już w 2000 r.), czy wreszcie sprzedają uzbrojenie. Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (sipri) ocenia, że w 2010 r. chrl zarobiła na eksporcie broni 1 423 mln dol., co dało jej 5. miejsce wśród największych eksporterów. W porównaniu z poprzednim rokiem Chiny przesunęły się o jedno miejsce w górę (z 6. miejsca) i zanotowały wzrost dochodów ze sprzedaży o 423 mln. dolarów⁵⁹. Ostatnim z wyróżnionych są instrumenty kulturalne. Chińska cywilizacja oraz jej materialne i niematerialne osiągnięcia mają wielką siłę oddziaływania. Jej atrak- cyjność wykorzystywana jest także dla celów politycznych. Wystawy, koncerty

⁵⁵ P. Kagwanja, China’s Hard Power In Africa. “Th e New Beijing Consensus“ and African Security, api Working Papers Series, African Policy Institute, Pretoria 2 (2009), passim. ⁵⁶ K. Möller, Polityka bezpieczeństwa i rola wojska w aspekcie międzynarodowym [w:] Chiny: Prze- miany państwa i społeczeństwa w okresie reform 1978–2000, red. K. Tomala, isp pan, Warszawa 2001, s. 231. ⁵⁷ Poprzednie takie ćwiczenia pod kryptonimem „Tianshan-2–2011” miały miejsce w chrl w maju 2011 r. Zob. sco counterrorism exercise ”Tianshan-2–2011” held in China, ‹http://www.sectsco. org/en/show.asp?id=283›, [16.07.2012]. Ostatnie odbyły się w dniach od 7 do 14 czerwca 2012 r. w Tadżykistanie. Zob. sco troops conclude joint drills in Tajikistan, ‹http://centralasiaonline. com/en_gb/articles/caii/features/main/2012/06/15/feature-01?mobile=true›, [18.07.2012]. ⁵⁸ China’s anti-piracy escorts not a short-term mission, „China Daily”, ‹http://www2.chinadaily. com.cn/china/2009–03/11/content_7569178.htm›, [16.07.2012]. ⁵⁹ Dane sipri dotyczące rankingu i wartości eksportu broni można pobrać ze strony internetowej Instytutu: ‹http://armstrade.sipri.org/armstrade/page/toplist.php›, [16.07.2012]. Dyplomacja i nie-dyplomacja… 25 muzyki tradycyjnej, pokazy kaligrafi i kształtują także wizerunek państwa, zwięk- szają jego prestiż. Popularyzowaniem języka chińskiego i kultury chińskiej zajmu- je się sieć Instytutów Konfucjusza. W końcu 2010 r. na świecie było ogółem 322 Instytutów Konfucjusza i 369 Klas Konfucjańskich w 96 krajach⁶⁰. Bezpośrednie oddziaływanie na obywateli innych państw umożliwiają także media elektronicz- ne: telewizja, radio i Internet.

Podsumowanie

Instrumenty polityki zagranicznej chrl na początku xxi w. wykazują określone właściwości. Cechami jest różnorodność i wielopoziomowość stosowania środków chińskiej polityki zagranicznej, a metody jej realizacji charakteryzują się daleko idącą elastycznością. Różnorodność wyraża się w całej gamie chińskich środków polityki zagranicz- nej, które wymykają się sztywnym podziałom pomiędzy soft i hard power. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy „pomoc gospodarcza” dla krajów rozwijających się jest emanacją miękkiej siły, czy też „łapówką” w tym sensie, który używał Nye. „Miękka siła z chińską charakterystyką” polega nie tylko na przyciąganiu innych dzięki atrakcyjności chińskiej kultury i działaniach dyplomatycznych, ale oddzia- łuje także poprzez wykorzystywanie środków ekonomicznych (pomoc gospodar- cza i rozwojowa, kredyty, pożyczki, inwestycje), a nawet militarnych (udział w mi- sjach pokojowych). Wydaje się, że można zaryzykować tezę, iż każde działanie chrl ze sfery polityki zagranicznej, które nie polega na wymuszaniu (coercion) albo konfrontacji (wywoływaniu lub udziałowi w kryzysie lub konfl ikcie międzynaro- dowym) klasyfi kowane jest przez jej wykonawców jako oddziaływanie za pomocą soft power. Wielopoziomowość polega na zarządzaniu polityką zagraniczną chrl na róż- nych płaszczyznach, przy czym należy rozróżnić kręgi decyzyjne odpowiedzialne za jej kreacje od tych, do których należy realizacja przyjętej strategii. W realizacji polityki zagranicznej uczestniczą nie tylko instytucje ofi cjalnie do tego powołane (ministerstwa oraz misje dyplomatyczne i handlowe), ale także inne agendy rzą- dowe, organizacje, a nawet podmioty gospodarcze. Elastyczność doboru środków polityki zagranicznej jest efektem pragmatyzmu chińskich decydentów i wiąże się z wyborem metod prowadzenia polityki zagra- nicznej. Właściwie za jedyny warunek wstępny utrzymywania stosunków dyplo- matycznych i niedyplomatycznych z chrl uznać można konieczność akceptacji zasady „jednych Chin” oraz tego, że „Tajwan jest częścią Chin”. Natomiast jedynym kryterium nawiązywania, utrzymywania oraz rozwoju stosunków dwustronnych

⁶⁰ Confucius Institute Online, ‹http://college.chinese.cn/en/node_1979.htm› , [16.07.2012]. 26 Rafał Kwieciński i wielostronnych są ewentualne korzyści, jakie Chiny mogą dzięki nim osiągnąć. Przy czym niekoniecznie muszą one mieć postać korzyści materialnych. Można stwierdzić, że polityka chrl realizowana jest na zasadzie oddziaływania poprzez smart power, a więc stosowane są środki z zakresu zarówno soft, jak i hard power, w zależności od przyjętej taktyki działania. Więzi w relacjach z innymi pań- stwami kreowane są poprzez mechanizm wzajemnych nieformalnych zobowiązań i należności (o różnej wartości i zakresie, w zależności od tego, z jakiego rodzaju podmiotem albo podmiotami stosunków międzynarodowych prowadzona jest gra). Niezbędne jest do tego osiągnięcie chociaż minimalnego wzajemnego zaufa- nia, co odbywa się oczywiście w określonym czasie i przyjmuje niekiedy postać złożonego procesu. W taki sposób powstaje chińskie „globalne guanxi”.

abstrakt

Polityka zagraniczna Chińskiej Republiki Ludowej realizowana jest za pomocą różnorodnych instrumentów. Klasyczną dyplomację bilateralną i multilateralną uzupełniają środki ekonomiczne, kulturalne, militarne, a nawet pomoc huma- nitarna. Stosowane są one przez różnego rodzaju instytucje publiczne, agendy rządowe, czy publiczne podmioty gospodarcze. Przy czym ich dobór ma wybitnie elastyczny charakter, podyktowany przede wszystkim pragmatyzmem zarządza- jących chińską polityką zagraniczną.

Rafał Kwieciński — Doktor, specjalista w zakresie polityki, biznesu i cywilizacji Azji Wschodniej oraz teorii stosunków międzynarodowych i polityki zagranicz- nej. Obrona dysertacji („Proces reintegracji Chin w polityce chrl”) w 2009 roku w inpism uj. Od tego roku pracownik Wyższej Szkoły Administracji w Bielsku-Bia- łej (Zakład Bezpieczeństwa Międzynarodowego). Ekspert Instytutu Konfucjusza w Krakowie. Opiekun projektu „Bielsko Pro China 0.1” 2011/2012 oraz koordynator projektu „Bielsko Pro China 1” 2012/2013. Karolina Mendrela

Chindie. Chińsko-indyjski tandem na arenie międzynarodowej?

Samo pojęcie Chindie zostało po raz pierwszy zastosowane przez indyjskiego eko- nomistę, polityka Ramesha¹. W książce zatytułowanej Making Sense of Chindia opisuje on jednoczesny rozwój Chin oraz Indii, ich wpływ na kontynent azjatycki i cały świat. Tematyka ta jest obecna w środowisku naukowym obu państw. Jedna szkoła uważa, że termin „Chindie” odnosi się przede wszystkim do bilateralnych stosunków, które w ostatnich latach nabrały rozpędu. Inni uważają, że termin ten powstał, by wyrazić rozczarowanie dwóch rozwijających się państw wobec obo- wiązującego systemu międzynarodowego². Trzeba pamiętać, że Ramesh pisał swoją książkę w 2002 r., a została ona wydana 3 lata później. Wtedy w stosunkach usa z innymi podmiotami dominowała poli- tyka unilateralizmu³, która odbijała się na tych dwóch pretendujących do miana potęg gospodarczych państwach. Tamta sytuacja międzynarodowa spowodowała, że Ramesh zaproponował budowę drugiego bieguna, przeciwnego biegunowi ame- rykańskiemu. By udowodnić swoje tezy, autor odwołał się do przede wszystkim dwóch czynników — historii obu państw i ich komplementarności⁴.

Historia

Przykładem historycznej wspólnoty interesów tych dwóch państw są przywoła- ne przez autora dane, z których wynika, że już w 1700 r. wytwarzały one ponad ¹ Strona internetowa Jairama Ramesha; ‹http://164.100.24.167:8080/members/website/Mainweb. asp?mpcode=1935›, [04.06.2012]. ² J. Ramesh, Making Sense of Chindia. Refl ections on China and India, New Deli 2005, s. 49. ³ Pojęcie unilateralizmu w amerykańskiej polityce zagranicznej według R. N. Haass: „amerykań- skie zaangażowanie w świecie, które minimalizuje i wyłącza, tam gdzie to możliwe, uczest- nictwo innych rządów i organizacji. Unilateraliści nie cierpią kompromisów niezbędnych do niezakłóconego funkcjonowania sojuszy i przeciwstawiają się przekazywaniu poważniejszych uprawnień organizacjom międzynarodowym”; R. N. Haass, Rozważny szeryf. Stany Zjednoczone po zimnej wojnie, Warszawa 2004, s. 116–117; zob. szerz. D. Krajewski, Unilateralizm usa po zimnej wojnie, Toruń 2010, s. 18–22. ⁴ J. Ramesh, Making Sense…, op. cit., s. 57–59. 28 Karolina Mendrela

45 proc. światowej produkcji i stanowiły centrum globalnej gospodarki. Ramesh stwierdza wręcz, że Indie i Chiny nie budują swojej potęgi, tylko ją odzyskują⁵. Jednak na wspólnej historii znaleźć można wyraźne rysy, które związane są z wciąż do końca nieuregulowanymi kwestiami granicznymi. Najpoważniejszy wydźwięk miał konfl ikt z 1962 r., kiedy armia indyjska w Himalajach opuszczała w pośpiechu pozycje obronne pod naporem chińskich dywizji górskich⁶. Po konfl ikcie z 1962 r. słowa Indiry Ghandi były jednym z pierwszych znaków wskazujących na chęć ocieplenia klimatu. W styczniu 1969 r. wypowiedziała waż- ne zdanie: „rząd indyjski jest gotów do próby rozwiązania konfl iktu z Chinami za pomocą rozmów, bez żadnych warunków wstępnych”. Jakby w odpowiedzi na te słowa, w 1970 r. w swoim przemówieniu na placu Tiananmen, po- wiedział: „Indie są wielkim krajem, tak samo jak jego lud. Oba narody powinny żyć w zgodzie, nie mogą być ciągle skłócone”⁷. Jednak szanse na współpracę w gorącym politycznie okresie lat 60. i 70. były niewielkie: Indie wówczas były formalnie państwem demokratycznym, z zamknię- tą, nastawioną na samowystarczalność, ściśle regulowaną przez państwo gospo- darką, z ważnym udziałem sektora państwowego. W tym samym czasie Chińska Republika Ludowa (chrl) wcielała w życie rewolucję kulturalną Mao Zedonga i budowała centralnie sterowaną gospodarkę⁸. Dopiero rozpoczęta na początku lat 90. xx w. liberalizacja gospodarki indyj- skiej, otwarcie się na inwestycje zagraniczne, znoszenie barier w imporcie i eks- porcie, deregulacja rynku spowodowały, że Indie zaczęły kształtować nowe relacje gospodarcze z państwami Azji i mocarstwami. W tym właśnie momencie można zauważyć szczególne ożywienie i dążenie do porozumienia z największym swoim sąsiadem — Chinami. Nowa indyjska polityka, która była oparta na ekonomiza- cji i pragmatyzmie, była odpowiedzią na strategię międzynarodową przywódców Chin, którzy kontynuowali strategię przyjętą przez Deng Xiaopinga⁹ w 1978 roku¹⁰. ⁵ Ibidem, s. 57. ⁶ W październiku 1962 r. wojska chińskie przekroczyły linię McMahona i wkroczyły na trudno dostępną od strony Indii część indyjskiego terytorium. W ciągu 1962 r. wojska indyjskie w rejo- nie północno-wschodnim były wzmacniane, ale dysponowały słabym wywiadem i niedostatecz- nym zapleczem logistycznym. Kiedy więc Chiny zaatakowały, wojska te doznały upokarzającej klęski.; P. Calvocoressi, Polityka międzynarodowa 1945–2000, Warszawa 1998, s. 524–533. ⁷ J. Ramesh, Making Sense…, op. cit., s. 18. ⁸ A. Leszczyński, Chindie. Przyjaźń ponad Himalajami, „Polityka. Niezbędnik Inteligenta”, nr 11 (19.03.2005), s. 18–21. ⁹ W 1978 r. Partia zaakceptowała opracowany przez Deng Xiaopinga programy modernizacji przemysłu, sił zbrojnych, rolnictwa, nauki i techniki. W 1981 z jego inicjatywy partia potępiła rewolucję kulturalną i poddała krytycznej ocenie dorobek Mao Zedonga. Deng łączył politykę rozwoju gospodarczego z wyraźną tolerancją dla możliwych do zaakceptowania swobód demo- kratycznych; P. Calvocoressi, Polityka międzynarodowa…, op. cit., s. 147–159. ¹⁰ Indie w tym okresie odstąpiły od retoryki odwołującej się do idei niezaangażowania oraz socja- listycznego modelu gospodarki. Związana jest z tym także ewolucja indyjskiego stylu negocja- cyjnego, który wyrażał się w większej skłonności do zawierania porozumień i kompromisów.; Chindie. Chińsko-indyjski tandem na arenie międzynarodowej? 29

Także w zmianie koncepcji polityki zagranicznej Chin zawiera się ocieplenie stosunków z Indiami. Od początku lat 90. zaczęły one realizować koncepcję strate- gicznego partnerstwa, co przejawiało się przede wszystkim podpisywaniem kolej- nych porozumień o stosunkach partnerskich z kolejnymi państwami, uznawanymi przez chrl za mocarstwa światowe lub regionalne. Świadczyć to może o tym, jak wysoko już wówczas Chiny oceniały swojego sąsiada¹¹.

Komplementarność

Historyczne dowody na to, że Indie i Chiny są predestynowane do tego, by ze sobą współpracować, wsparte zostały przez Ramesha hasłem o komplementarności obu państw. Związane jest to ściśle ze współpracą na polu gospodarczym. Indie zyskały miano „biura świata”¹² ze względu na rozwój sektora usług, natomiast o Chinach mówi się, że są „fabryką świata”¹³. Połączenie indyjskiego software’u z chińskim hardware`em otworzyłoby nowe horyzonty przed tymi państwami¹⁴. Z taką perspektywą gospodarczą politycy obu państw zaczęli zwiększać często- tliwość wzajemnych wizyt. Coraz więcej przyjaznych gestów można było zauważyć w stosunkach pomiędzy tymi krajami, począwszy od 2000 r. W maju tego roku wizytę w Chinach na 50-lecie ustanowienia stosunków dyplomatycznych złożył prezydent Indii Kocheril Raman Narayanan, zaś premier Chin Zhu Rongji udał się do Indii z sześciodniową wizytą w styczniu 2002 r. — podpisano mnóstwo umów gospodarczych. 24 i 25 stycznia 2005 w Delhi spotkali się Wu Dawei — chiński wiceminister spraw zagranicznych, i Shyam Saran — indyjski minister. Rozma- wiali m.in. o współpracy gospodarczej i wspólnym stanowisku wobec irańskiego

J. Zajączkowski, Czynnik ekonomiczny w stosunkach indyjsko-chińskich u progu xxi wieku [w:] Chiny-Indie. Ekonomiczne skutki rozwoju, red. K. Kłosiński, Lublin 2008, s. 70. ¹¹ A. Kołodziejczyk, Chińskie wizje rzeczywistości międzynarodowej [w:] Porządek międzynarodo- wy u progu xxi wieku, red. R. Kuźniar, Warszawa 2005, s. 351–353. ¹² Sektor usług w Indiach zyskał na znaczeniu w latach 80., gdzie przeciętny wzrost tego sektora ukształtował się na poziomie 6,6 proc. w skali roku. Jednakże największy wzrost iii sektora od- notowano w okresie 1991–2000 — 7,5 proc. Indie stały się niekwestionowanym liderem lokaliza- cji usług it. Około 2/3 z 500 największych fi rm amerykańskich z listy Fortune w ostatnich latach przeniosło niektóre swoje usługi właśnie do Indii.; A. Fiuk, Sektor usług w Chinach i Indiach, [w:] Chiny-Indie. Ekonomiczne skutki rozwoju, red. K. Kłosiński, Lublin 2008, s. 121–126. ¹³ Liberalizacja gospodarki Państwa Środka spowodowała przesunięcie się na czołowe miejsca list światowych eksporterów i importerów. W 2006 r. chiński eksport wzrósł o 27 proc., co w sto- sunku do usa spowodowało jego zwiększenie aż w 48 dziedzinach przemysłu. Eksport części do samochodów, statków, mikrochipów i samolotów wzrósł około 70 proc.. W 2003 r. z Chin po- chodziło 23 proc. światowego eksportu odzieży, 15 proc. wyrobów włókienniczych oraz 12 proc. komputerów i wyrobów telekomunikacyjnych.; D. Długosz, Wybrane aspekty wpływu reform systemowych oraz polityki rozwojowej na wzrost gospodarczy Chin [w:] Chiny-Indie. Ekonomicz- ne skutki rozwoju, red. K. Kłosiński, Lublin 2008, s. 235–244. ¹⁴ J. Ramesh, Making Sense…, op. cit., s. 82. 30 Karolina Mendrela kryzysu nuklearnego. Kolejny raz o komplementarności obu państw świat usłyszał 28 stycznia na światowym forum ekonomicznym w Davos, gdzie indyjski mini- ster przemysłu i handlu Kamal Nath oświadczył publicznie: „chociaż jesteśmy konkurentami na wielu polach, na innych się uzupełniamy”¹⁵. Od tego momentu atmosfera na linii Delhi-Pekin poprawiała się coraz bardziej. Potwierdziła to po- dróż premiera Chin Wena Jiabao do Indii w kwietniu 2005 r., kiedy postanowiono ustanowić „strategiczne kooperatywne partnerstwo na rzecz pokoju i prosperity” oraz ogłoszono rok 2006 „rokiem przyjaźni Indii i Chin”¹⁶. W listopadzie 2006 r. wizytę w Indiach złożył prezydent Chińskiej Republiki Ludowej (chrl) Hu Jin- tao, w styczniu 2008 r. 3 dni w Chinach spędził premier Indii Manmohan Singh, a w październiku 2009 r. Wen i Singh spotkali się w Hua Hin w Tajlandii. 7 kwiet- nia 2010 r. podczas wizyty w Pekinie ministra spraw zewnętrznych Indii — So- manahalli Mallaiah Krishny, podpisano porozumienie o założeniu „gorącej linii” między szefami rządów obu państw. Pod koniec maja 2010 r. państwową wizytę w chrl złożyła prezydent Indii Pratibha Patil, a w grudniu w towarzystwie ogrom- nej grupy biznesmenów odwiedził Indie premier Wen Jiabao¹⁷. Ważnym wydarzeniem sprzyjającym polepszeniu stosunków dwustronnych było otwarcie 6 lipca 2006 r. głównego przejścia granicznego w Himalajach, na przełęczy Nathu La na wysokości 4545 m n.p.m., a także dwóch punktów handlu transgranicznego. Otwarcie przełęczy w Nathu La to pierwszy krok do realiza- cji wspólnych projektów: budowy wielkiej sieci kolejowej, która przedłuży linię Pekin — Tybet do Delhi i Kalkuty, oraz stworzenia sieci autostrad (141 tys. km) między Chinami, Indiami, Wietnamem i Tajlandią z odnogami do Azji Środkowej i Europy¹⁸. Przy tak szybkim tempie rozwoju, oba kraje cierpią na brak surowców energe- tycznych. Ta kwestia bywa często ogniwem zapalnym w stosunkach dwustron- nych, jednak można znaleźć przykłady współpracy także na tym polu. W sierpniu 2005 r. państwowy koncern China National Petroleum swoją ofertą przebił stara- nia indyjskiej Oil and Natural Gas Corporation o wejście do koncernu PetroKaza- khstan. Jednak już kilka miesięcy później Chiny i Indie wystąpiły z ofertą wartą 2 mld dol. na nowe eksploracje naftowe w Kazachstanie. W grudniu 2005 r. wspól- nie wykupiły udziały w polach naftowych Syrii. Firmy obu państw współpracują w Sudanie i Iranie. „Nasze państwa mogą ukształtować na nowo światowy porzą- dek” — mówił premier Indii Manmohan Singh podczas ubiegłorocznych rozmów z chińskim premierem Wenem Jiabao¹⁹.

¹⁵ A. Leszczyński, Chindie. Przyjaźń ponad Himalajami…, op. cit., s. 18–21 ¹⁶ J. Zajączkowski, Czynnik ekonomiczny…, op. cit., s. 69–84. ¹⁷ Ibidem, s. 69–84. ¹⁸ Po 44 latach otwarto przejście graniczne w Himalajach, ‹http://naukawpolsce.pap.pl/aktualno- sci/news,24274,po-44-latach-otwarto-przejscie-graniczne-w-himalajach.html›, [06.06.2012]. ¹⁹ W. Kidaj, Chindie. Dwa azjatyckie giganty wywracają świat do góry nogami, „Wprost” 38 (2006), s. 98–103. Chindie. Chińsko-indyjski tandem na arenie międzynarodowej? 31

Czynnikiem, który także przemawia za tezą o komplementarności, jest fakt, iż oba państwa dążą do współpracy pomiędzy swoimi regionami przygranicznymi. Indie pragną rozwinąć wschodnie peryferie, podłączając je do chińskiej lokomoty- wy przemysłowej. Chiny, których rozwój koncentrował się dotychczas na wschod- nim wybrzeżu, chciałyby ożywić zacofany zachód i rozległe obszary graniczące z Wietnamem i Azją Środkową. Obszar między południowo-zachodnimi Chinami a północno-wschodnimi Indiami jest bogaty w surowce: 200 mld m gazu, 1,5 mld ton ropy, 900 mln ton węgla. Himalaje obfi tują też w inne ważne bogactwo — wodę. W Pekinie i Delhi mówi się o budowie w tym miejscu wielkich elektrowni²⁰. Ramesh stwierdził, że oba kraje powinny nauczyć się wyciągać korzyści z wza- jemnej współpracy, szczególnie teraz, gdy na arenie międzynarodowej znaczą coraz więcej. Jest to niebywała okazja nie tylko do zacieśniania stosunków gospodar- czych, ale też poznawania od nowa związków kulturalnych. Tak budowane stosun- ki będą szansą przede wszystkim dla Indii, które mogą stać się ważnym graczem na arenie międzynarodowej²¹. W tym miejscu należy wspomnieć o wskaźnikach gospodarczych. Wymiana handlowa między Chinami i Indiami rośnie szybko — według danych w 2005 r. osiągnęła 18,7 mld. dol., w 2006 r. 24,9 mld. dol., a w 2008 r. już 52 mld. dol. w po- równaniu z 2,1 mld. dol. w 2000 r. i zaledwie 265 mln. dol. w 1991 roku²². Także prognozy zachodnich ekonomistów przemawiają za komplementarno- ścią chińsko-indyjską. Według raportu sporządzonego na zlecenie J. P. Morgan Chase&Company, do 2050 r. grupa państw E7 — Chiny, Indie, Rosja, Brazylia, In- donezja, Meksyk i Turcja — wyprzedzi państwa grupy G7, do której należą usa, Japonia, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Kanada. Co najważniejsze, według tego scenariusza Chiny i Indie przejmą pozycję lidera w grupie E7²³. Należy wspomnieć także o tradycjach mocarstwowych obu państw i ich dąże- niu do powrotu do tego statusu. Są one związane nie tylko z możliwościami go- spodarczymi, ale przede wszystkim z potencjałem demografi cznym i rozpiętością geografi czną. Jeśli spojrzymy na czynniki geografi czne, to mamy tu do czynienia z jednymi z największych krajów na świecie. Powierzchnia chrl wynosi 9 596 960 km2 (4. na świecie), zaś Indii 3 287 590 km2 (7. na świecie). Na ogromnych obszarach znajdują się liczne, cenne dla gospodarki surowce. Populacja Chin wynosi 1 343 239 923 (1. miejsce na świecie), a populacja Indii — 1 205 073 612 (2. miejsce na świecie). Oba państwa odznaczają się wysokim przyrostem naturalnym. W chrl wynosi on

²⁰ Ibidem. ²¹ J. Ramesh, Making Sense…, op. cit., s. 60–61. ²² cia Word Factbook; ‹https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/rankorder/ rankorderguide.html›, [14.06.2012]. ²³ Th e Chindia Eff ect: What It Means for U. S. Companies, 2007 Raport na zlecenie J. P. Morgan Chase & Company; ‹https://www.chase.com/ccpmweb/commercial/document/ChindiaWhite- Paper.pdf›, [14.06.2012]. 32 Karolina Mendrela

0.481 proc., a w Indiach 1.312 proc. Kwestie demografi czne są szczególnie istotne przy zestawieniu tych państw z wymierającą populacją Europy²⁴. Warto także zwrócić uwagę na to, jak obie strony postrzegają siebie nawzajem. Większość mieszkańców Indii uważa, że w najbliższej przyszłości Chiny nie będą stanowiły zagrożenia militarnego, wskazując na stopniową poprawę stosunków od końca lat 80., związaną m.in. z wizytami przywódców oraz dużą liczbą umów mniejszej wagi. Udało się też w znacznym stopniu zmarginalizować wpływ wojny z 1962 r. na wzajemne relacje. Sytuacja ta może ulec zmianie w momencie, gdy Chiny umocnią swoją pozycję gospodarczą. Wówczas Chiny mogą zechcieć zdecy- dowanie zaakcentować swoją obecność militarną. Naturalnie są również bardziej skrajne opinie, według których Chiny stanowią już obecnie realne zagrożenie, tym niemniej są one raczej w mniejszości²⁵. Bardziej popularną opinią, szczególnie wśród indyjskich politologów, jest ha- sło o chińsko-hinduskim braterstwie (Hindi Chini Bhai Bhai) wymyślonym jesz- cze w czasach socjalizmu indyjskiego w latach 50. xx w., kiedy obydwa państwa budziły się do nowego życia. Chiny po okresie feudalizmu, Indie po zależności kolonialnej²⁶.

Rywalizacja

Chiny i Indie znalazły wiele wspólnych dziedzin łączących oba kraje i skłaniają- cych je do współpracy, jednak badacze zwracają uwagę także na czynniki antago- nizujące obie potęgi. Mówi się przede wszystkim o rywalizacji o przywództwo na terenie Azji, a może i nawet o przywództwo całego globu. Ramesh przytacza słowa Johna Garvera, amerykańskiego eksperta ds. Dale- kiego Wschodu, który uważa, że oba kraje łączą stosunki oparte na antagonizmie i rywalizacji, w których konfl ikt jest nieodłącznym elementem²⁷. W podobnym tonie wypowiedział się J. Mohan Malik: „głównym celem polityki Chin jest nie- dopuszczenie do pojawienia się równego sobie azjatyckiego rywala, który mógłby zagrozić pozycji chrl w regionie Azji i Pacyfi ku”²⁸. Poważnym wyzwaniem w budowie wzajemnych relacji jest dążenie Indii do objęcia stałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa, na co Chiny się nie go- dzą. Brak poparcia Chin dla walki Indii o stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa

²⁴ cia Th e World Factbook, ‹https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/ in.html›, [14.06.2012]. ²⁵ A. Leszczyński, Chindie. Przyjaźń …, op. cit., s. 18–21. ²⁶ J. Zajączkowski, Indyjska wizja porządku międzynarodowego po zakończeniu zimnej wojny [w:] Porządek międzynarodowy u progu xxi wieku, red. R. Kuźniar, Warszawa 2005, s. 328–329. ²⁷ J. Ramesh, Making Sense…, op. cit., s. 7. ²⁸ J. M. Malik, India Goes Nuclear: Rationale, Benefi s, Costs and Implications, „Contemporary So- utheast Asia” 1998, nr 2, s.103, za: J. Zajączkowski, Indyjska wizja porządku…, op.cit., s. 329. Chindie. Chińsko-indyjski tandem na arenie międzynarodowej? 33 komentowany był w Delhi jako część strategii, która miała na celu zahamowanie globalnych aspiracji Indii²⁹. Kolejną zadrą we wzajemnych relacjach jest obecność Dalajlamy w Indiach. Jednocześnie Chińczycy wręcz kultywują bardzo dobre stosunki z Pakistanem, z którym Indie wciąż mają niezakończone zatargi graniczne³⁰. Kwestie ekonomiczne mają tutaj decydujące znaczenie. Indie nie zawsze miały niższe pkb niż Chiny, a od 1990 r. rozwijały się szybciej niż sąsiad. Ogromny wpływ na ten fakt miały wydarzenia z 1989 r. na placu Tiananmen, które odizolowały Chiny na arenie międzynarodowej. Zagrożeniem dla przyszłej współpracy może być, paradoksalnie, rozwój obu krajów. Dziś ich gospodarki uzupełniają się, ale wkrótce mogą konkurować. National Intelligence Council, amerykański rządowy instytut badawczy, ogłosił raport, w którym przewiduje, że w 2020r. to Indie, a nie Chiny, będą najprężniejszą świato- wą gospodarką. Związane jest to przede wszystkim z demokratycznym systemem politycznym, który, jak podkreślili amerykańscy analitycy, jest bardziej stabilny. Dodatkowo, już za kilkanaście lat chińskie społeczeństwo zacznie się szybko sta- rzeć, bo brutalnie wprowadzana w życie polityka „jednego dziecka w rodzinie” drastycznie ograniczyła przyrost naturalny. Kolejny element to otwarcie rynku indyjskiego na zachodnie korporacje³¹. Rywalizacja indyjsko-chińska przybiera teraz globalny zasięg w wyścigu po su- rowce energetyczne i rynki zbytu. Mimo już wspomnianych wcześniej wspólnych inwestycji w tej dziedzinie, oba państwa potrzebują coraz więcej surowców, z tego też względu rywalizacja o złoża będzie przybierać na sile. Podczas gdy indyjskie plany budowy rurociągów do Azji Centralnej i Wschodniej nie mogą wyjść poza fazę projektową, w grudniu 2009 r. przewodniczący chrl w asyście prezydentów republik środkowoazjatyckich uroczyście otworzył 1 833-kilometrowy gazociąg z Turkmenistanu. Inwestycja, warta ok. 20 mld dol., została zrealizowana w za- ledwie 3 lata. Chiny fi nalizują też gazociąg z Myanmaru, co znacząco utrudni podobną inwestycję Indiom³². Chiny czeka jeszcze ogromna rewolucja gospodarcza, której Indie już przecho- dzić nie muszą. W Chinach system monopartyjny zarządza gospodarką wolno- rynkową, której ważnym sektorem są molochy produkujące defi cyt w przemyśle ciężkim. Restrukturyzacja przemysłu ciężkiego w Chinach wywołać może zamie- szanie porównywalne z rewolucją kulturalną, po której nastał Deng Xiaoping. Ta- kiego zamieszania w Indiach nie będzie. Charakter protestów w jednym i drugim kraju różni się tak jak hinduizm i buddyzm od komunizmu. Bo Chiny są komu- nistycznym krajem bez komunistycznej ideologii. Indyjska demokracja to system ²⁹ J. Zajączkowski, Indie w stosunkach międzynarodowych, Warszawa 2008, s. 130–131. ³⁰ P. Kugiel, Chimera ze wschodu, „Polityka” nr 49 (04.12.2010), s. 58–60. ³¹ Raport National Intelligence Council, ‹http://www.dni.gov/nic/nic_globaltrend2020_s2.html›, [14.06.2012]. ³² P. Kugiel, Chimera …, op. cit., s. 58–60. 34 Karolina Mendrela państwa miękkiego — chińska dyktatura to państwo mocne. Rozwój gospodarczy Indii niczego nie musi wymuszać, boom chiński może przynieść demokrację³³. Jak wyjaśniał Gurchan Das w Foreign Aff airs z 2006 r., Indie, inaczej niż Chiny, polegały w swoim rozwoju „bardziej na krajowym rynku niż na eksporcie, bardziej na konsumpcji niż na inwestycjach, usługach niż na przemyśle, na rozwiniętych technologiach niż na produkcji niskiej jakości dóbr”³⁴. Indyjski model rozwoju ma mocniejsze fundamenty i w mniejszym stopniu uzależniony jest od wahań ze- wnętrznej koniunktury. Ponadto, indyjska demokracja czyni z Indii naturalnego partnera Zachodu. Kiedy Barack Obama podczas wizyty w Indiach wymieniał dwa powody, dla których Indie i usa są nierozłącznymi partnerami — demokracja i go- spodarka wolnorynkowa — trudno nie odnieść wrażenia, że mówił jednocześnie, dlaczego usa i Chiny takimi partnerami zostać nie mogą³⁵. Dodatkowo, w oświadczeniu Obama zapowiedział, że w „nadchodzącej przy- szłości oczekuje zreformowanej Rady Bezpieczeństwa, która obejmowałaby także Indie jako stałego członka”³⁶. To historyczne poparcie Indii, podobnie jak trasę azjatyckiej podróży po Azji, obejmującą także inne demokracje: Indonezję, Ko- reę Południową i Japonię, dziennikarze „New York Timesa” szybko uznali za ele- ment strategii ograniczania wpływów Chin. Obama powiedział, że Indie nie są już wschodzącym, ale ugruntowanym mocarstwem i także zachęcał je do większego zaangażowania w Azji Wschodniej, czyli tradycyjnym terenie wpływów Chin³⁷.

Podsumowanie

Indyjski polityk Ramesh w zbiorze esejów wydanych pod tytułem Making sense of Chindia skupił się na elementach łączących oba państwa — znaleźć w nich można elementy zaczerpnięte z historii, ale i z obecnych relacji dwustronnych, które mają świadczyć o komplementarności obu potęg. Uwaga czytelników została zwrócona szczególnie na te elementy, które miałyby świadczyć za współpracą Chin i Indii. Jednak należy podkreślić, iż twór pod nazwą Chindie byłby szansą szczególnie dla samych Indii. Związane jest to ze znaną tezą o asymetryczności w percepcji zagrożeń między Indiami a Chinami, która odnosi się do różnicy w postrzeganiu zagrożeń oraz wzajemnych działań. Elity polityczne i kręgi badawcze obu państw zaznaczają, że ukształtowany system stosunków międzynarodowych oraz system bezpieczeństwa w regionie, sprzyja w większym stopniu realizacji aspiracji mo- carstwowych Chin. Ponadto, chrl udało się ograniczyć rolę Indii głównie do sub-

³³ A. Leszczyński, Chindie. Przyjaźń…, op. cit., s. 18–21. ³⁴ P. Kugiel, Chimera…, op. cit., s. 58–60. ³⁵ Ibidem, s. 58–60. ³⁶ K. Mroziewicz, Dzwonki w świątyni, ‹http://www.polityka.pl/swiat/komentarze/1510396,1,oba- ma-w-indiach.read›, [14.06.2012]. ³⁷ Ibidem. Chindie. Chińsko-indyjski tandem na arenie międzynarodowej? 35 kontynentu indyjskiego. Chiny są usatysfakcjonowane takim porządkiem rzeczy, natomiast Indie dążą do zmiany panującego porządku³⁸. Z drugiej strony coraz głośniej wypowiadane są tezy na temat tego, że Indie jed- nak depczą Chinom po piętach w wyścigu o status mocarstwa. Według Economist Intelligence Unit, w latach 2005–2020 na usa, Chiny i Indie przypadnie ponad 50 proc. globalnego wzrostu, przy czym udział Azji w gospodarce światowej wzrośnie z 35 proc. do 43 proc. W następnych 15 latach państwa azjatyckie, a zwłaszcza Chi- ny i Indie, wyprzedzą resztę świata rozwiniętego pod względem pkb i uposażenia ludności. Amerykańscy badacze przepowiadają, że w 2040 r. chiński pkb prześci- gnie amerykański, Indie zaś w 2030 r. zajmą w tym wyścigu trzecie miejsce. We- dług analiz cia, Chiny pod względem pkb są już na drugim miejscu, przynajmniej w zakresie siły nabywczej, a w 2015 r. mogą się zrównać z Ameryką. cia przewiduje też, że Indie w 2015 r. staną się czwartą światową potęgą, po usa, ue i Chinach³⁹. Mimo tych statystyk należy poważnie odpowiedzieć na pytanie, czy powsta- nie chińsko-indyjskiej organizacji jest w ogóle możliwe. Oba państwa, a właści- wie cywilizacje, dzieli wiele czynników. Chiny, które nadal wyprzedzają Indie gospodarczo, w polityce nie rezygnują z ciągot autorytarnych. Indie łączą sukce- sy gospodarcze z opinią największej demokracji świata. Między Pekinem a Delhi utrzymuje się strategiczna rywalizacja o wpływy w Azji. Jednocześnie oba państwa łączy coraz więcej interesów: zapotrzebowanie na surowce, potrzeba innowacji, chęć szybkiego rozwoju⁴⁰. Wielu badaczy uważa, że Chindie to jak na razie umowna nazwa przestrzeni, która nie przekształci się w jeden organizm, bo kraje te rywalizują ze sobą i każde z nich czeka na „własne pięć minut”. Nawet jeśli mają podobne cele, to są to cele niepodzielne. Głównym dążeniem jest stworzenie drugiego bieguna, aby Wschód mógł być przeciwwagą dla usa⁴¹. Na zakończenie warto przytoczyć słowa Billa Gatesa — współzałożyciela i głów- nego architekta korporacji Microsoft, który stwierdza, że gdy rozmówcy pytają go o rywalizację chińsko-indyjską on, odpowiadając, zwraca uwagę na współpracę tych dwóch państw, która już teraz zasłużyła na własną nazwę — Chindie⁴².

³⁸ J. Zajączkowski, Indie…, op. cit., s.153–158. ³⁹ Raport Th e Economist Intelligence Unit na zlecenie Cisco Systems, Foresight 2020 Economic, industry and corporate trends, 2006 s. 7–12; ‹http://graphics.eiu.com/fi les/ad_pdfs/eiuForesi- ght2020_wp.pdf›, [14.06.2012]. ⁴⁰ W. Kidaj, Chindie. Dwa…, op. cit., s. 98–103. ⁴¹ K. Mroziewicz, Tygrys ściga smoka. Raport, „Polityka” nr 4 (27.01.2007), s. 4–13. ⁴² “People ask me what about India vs. China? But i ask them what about India plus China. It’s being called Chindia”, Bill Gates; Th e Chindia Eff ect: What It Means for U. S. Companies, 2007 Raport na zlecenie J. P. Morgan Chase & Company; ‹https://www.chase.com/ccpmweb/com- mercial/document/ChindiaWhitePaper.pdf›, [14.06.2012]. 36 Karolina Mendrela

abstrakt

Jairam Ramesh, indyjski ekonomista i polityk, w swoim zbiorze esejów zatytu- łowanych Making Sense of Chindia przedstawił wizję nowego tworu na politycznej mapie świata — Chindie. Miały być one odpowiedzią na ówczesną sytuację na are- nie międzynarodowej, która nie sprzyjała tym, na nowo wschodzącym, potęgom. Ramesh, by udowodnić swoje racje, odwołał się do czynników historycznych, któ- re świadczą o wspólnocie interesów Chin i Indii, oraz zwrócił uwagę na czynnik komplementarności, w szczególności gospodarek obu państw. Od tego momentu wielu badaczy zastanawia się czy ta chińsko-indyjska hybryda ma w ogóle rację bytu. Można znaleźć wiele dowodów na to, że obu krajom jest do siebie bardzo blisko, mając na względzie interesy ekonomiczne. Jednak także sceptycy znajdują dowody na poparcie swoich racji i mówią wprost, że ten twór geopolityczny nigdy nie powstanie.

Karolina Mendrela — Słuchaczka i roku studiów doktoranckich nauk o polityce wns u. Absolwentka politologii, studentka europeistyki i rosjoznawstwa. Zain- teresowania: organizacje kobiece w Europie Środkowo-Wschodniej (szczególnie w Rosji i na Ukrainie). Tomasz Okraska

Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii

Chińska Republika Ludowa i Republika Indii, są uznawane współcześnie nie tylko za państwa silnie umocowane politycznie na kontynencie azjatyckim, ale mocar- stwa, których wpływ już dziś sięga znacznie dalej. Chiny i Indie wydają się być największymi benefi cjentami przemian, które Joseph Nye określa jako przemiesz- czanie władzy z Zachodu na Wschód, z Atlantyku na Pacyfi k¹. Z kolei Zbigniew Brzeziński mówi o przesunięciu centrum globalnej potęgi ze świata atlantyckiego na Daleki Wschód, zarazem wspominając o „globalnym przebudzeniu politycz- nym" — wzroście aspiracji społecznych i politycznych ogromnych rzesz ludności globu². Ryszard Kapuściński, w pracy Rwący nurt historii, ujmuje to zagadnienie następująco: „Gdyby spojrzeć w kalendarium świata, można zobaczyć, w jakim kierunku przesuwa się motor cywilizacji. Zaczęło się od Sumerów i Mezopotamii, potem było Morze Śródziemne, później Atlantyk, a teraz rejon Pacyfi ku. Uwzględ- niając obie Ameryki, Australię, Rosję, Chiny, Indonezję… stanowi on niezwykły konglomerat kultur, religii, ras”³. Traktując powyższe opinie li tylko jako awangardę powszechnego już niemal przekonania (o charakterze zarówno naukowym, jak i czysto intuicyjnym), każą- cego umiejscawiać Daleki Wschód coraz wyżej na geopolitycznej mapie świata, nie sposób zignorować roli Indii i Chin oraz problemów, jakie implikuje ich są- siedztwo. Jedną zaś z najważniejszych kwestii dzielących Pekin i New Delhi jest spór graniczny, którego korzenie sięgają głęboko do historii, ale owoce zatruwają relacje obecne. To że Chiny i Indie stanowią dla siebie naturalnych rywali w walce o wpływy w Azji i na innych kontynentach, nadaje tym głębszy sens badaniu ich wzajemnych stosunków. W działaniach przywódców obu państw w kontekście sporu terytorialnego znajdują zaś odbicie również inne problemy relacji bilateral- nych, jak też regionalne i globalne uwarunkowania stosunków indyjsko-chińskich.

¹ Za: A. Smolar, Wiek niepewności: Europa i ład światowy, „Gazeta Wyborcza”, 19–20.02.2011. ² Z. Brzeziński, B. Scowcroft, Ameryka i świat. Rozmowy o globalnym przebudzeniu politycz- nym, Łódź 2009, s. 2. ³ R. Kapuściński, Rwący nurt historii, Kraków 2007, s. 195–196. 38 Tomasz Okraska

Proces kształtowania się granicy chińsko-indyjskiej w perspektywie historycznej. Zarys problemu

Zasadniczym kwestią związaną z granicą, która przez wieki oddzielała organizmy państwowe będące wytworami cywilizacji indyjskiej i chińskiej, jest ukształtowanie terenu. Pomimo trudności ze sprecyzowaniem przebiegu linii granicznej, nie ulega wątpliwości, iż jest ona oparta o warunki naturalne w postaci łańcuchów Himalajów. Zawsze tworzyły one skuteczną barierę utrudniającą przenikanie kultur, w sposób szczególny zaś, stanowiły zaporę dla ewentualnych agresji czynionych przez ludy żyjące po obu stronach górskich grzbietów. Drugim istotnym czynnikiem warunku- jącym wzajemną separację było istnienie państwowości tybetańskiej. Obszar Tybetu, wówczas gdy nie był podporządkowany Chinom, stanowił bufor pomiędzy Pań- stwem Środka a królestwami indyjskimi. Wobec powyższych czynników (jak też in- nych, pomniejszych uwarunkowań) nie dziwi, iż pomimo dziedzictwa dwóch tysięcy lat wzajemnych kontaktów, historyczny dorobek tychże jest stosunkowo skromny. Pierwsze millenium stosunków bilateralnych upłynęło pod znakiem chińskiego po- dziwu dla duchowego i intelektualnego potencjału Indii. Był on w największej mierze efektem przepływu idei buddyjskich z subkontynentu indyjskiego do Chin, który nastąpił prawdopodobnie w czasach późnej dynastii Han tj. pierwszym stuleciu na- szej ery⁴. Kolejne wieki przyniosły odwrót od sfery metafi zycznej na rzecz rozwijania stosunków handlowych pomiędzy obiema cywilizacjami⁵. Dążenie do precyzyjnego wyznaczenia granicy pomiędzy terytoriami Indii i Chin, w którym należy upatrywać genezy późniejszego sporu, związane było z polityką kolonialną Imperium Brytyjskiego w xix i xx wieku. Brytyjczycy pra- gnęli zapewnić swojemu indyjskiemu dominium bezpieczeństwo przed obcymi, zwłaszcza rosyjskimi, wpływami. W związku z tym podjęli działania zmierza- jące do opanowania, rękami swoimi lub przekupionych sojuszników w rodzaju sikhijskich maharadżów z rodu Singhów, krain północno-wschodniego sektora granicznego — Kaszmiru, Ladakhu i Aksai Chin (m.in. te właśnie ziemie, dużo później, stały się polem kontrowersji między azjatyckimi mocarstwami). Opisywa- na ekspansja wywołała ostatecznie starcie z siłami tybetańskimi, które otrzymały wsparcie Cesarstwa Chin. W efekcie, w 1842 r. wypracowano kompromis, potwier- dzony następnie przez prace chińsko-indyjskiej komisji granicznej. Bazował on na podtrzymaniu status quo, a wytyczenie dokładnego przebiegu granicy stało się ambicją wielu brytyjskich wypraw naukowo-poznawczych w rejon pograniczny⁶. Wnioski z tychże, jak należało oczekiwać, dostarczały argumentów dla rozciągnię- cia władztwa brytyjskiego na dalsze terytoria w kierunku północno-wschodnim,

⁴ Szerzej na ten temat zob. M. J. Kunstler, Dzieje kultury chińskiej, Warszawa 2007, s. 136–139. ⁵ M. Malik, China and India. Great Power Rivals, Londyn 2011, s. 13. ⁶ J. Maj, Spór graniczny chińsko-indyjski z 1962 roku a dyplomacja Stanów Zjednoczonych Amery- ki, Toruń 2011, s. 41–42. Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii 39 toteż presja Brytyjczyków na Tybet w kwestii ustępstw terytorialnych narasta- ła⁷. Tenże jednak, wcześniej uznający quasi zwierzchnictwo Cesarstwa Chin⁸, od 1910 r. stał się obiektem chińskiej ekspansji i prób okupacji. Reakcją Brytyjczyków były ekspedycje wojskowe podejmowane na sporne terytoria, a w koncepcjach co śmielszych członków rządu — nawet postulaty przyłączenia do Korony całości ziem Tybetu i Xinjiangu. Momentem przełomowym sporu było zwołanie konferencji w Simli w 1913 r., podczas której dyskutowano status Tybetu, ale również kwestię granicy pomiędzy Tybetem a Indiami Brytyjskimi. Jej delimitację Brytyjczycy omawiali jednak nie z reprezentantami Chin (choć ci byli na bieżąco informowani), ale z rządem w Lha- sie. Na skutek tego Chiny nie parafowały postanowień konferencji, które mówiły, iż granica tybetańsko-indyjska ma osiągnąć grzbiety Himalajów, co oznacza, że Brytyjczycy anektują ok. 33 tys. km2 terytorium tybetańskiego⁹. Postanowień konferencji w Simli Brytyjczykom nie udało się w pełni wprowa- dzić w życie. Na obszarze administrowanym przez Tybet pozostało, między innymi, strategiczne dla szlaku handlowego miasto i klasztor Tawang. Kwestia graniczna, podobnie jak zagadnienie statusu Tybetu, przez kolejne dekady de facto pozostawały „w uśpieniu”, aż do powstania niepodległych Indii i komunistycznych Chin.

Wspólna granica jako czynnik w stosunkach wzajemnych w latach 1950–1962

Granica indyjsko-chińska pojawiła się na skutek podboju Tybetu przez Chińską Armię Ludowo-Wyzwoleńczą w 1950 r. Tym samym zniknęło państwo buforowe pomiędzy Indiami a Chinami, a New Delhi musiało się zmierzyć z perspektywą obecności żołnierzy chińskich w sąsiedztwie swojego terytorium¹⁰. Przywódcy obu państw podchodzili do problemu granicy na wykluczające się wzajemnie sposoby. Pogląd Pekinu oparty był na doktrynie „pięciu narodów Chin” — Han, Mandżurów, Mongołów, Ujgurów i Tybetańczyków, wysuwanej pierwotnie przez pierwszego prezydenta Republiki Chińskiej Sun Yat-sena i przejętej przez władze komuni- styczne (które, nie po raz ostatni, okazały nastawianie zdecydowanie nacjonali- styczne). Zgodnie z nią, tereny Aksai Chin (indyjski odcinek Ladakhu — północno- -wschodnia część pasa granicznego) oraz Arunachal Pradesh¹¹ (chiński Zangnan

⁷ Charakterystycznym zjawiskiem w polityce brytyjskiej tego okresu, były poważne różnice zdań pomiędzy politykami i dowódcami rezydującymi w Indiach a przedstawicielami metropolii. ⁸ W układzie brytyjsko-rosyjskim z 1907 r. Tybet został uznany za państwo buforowe. ⁹ Od nazwiska brytyjskiego dyplomaty prowadzącego negocjacje linia ta została nazwana linią McMahona. Wcześniej w kontekście analizowanej granicy używane były określenia: linia Arda- gha-Johnsona bądź linia Macartneya-McDonalda. ¹⁰ M. L. Sali, India China Relations, New Delhi 2009, s. 50. ¹¹ Inne określenie tego terytorium to nefa (ang. North Eastern Frontier Area) 40 Tomasz Okraska bądź Południowy Tybet — północno-zachodnia część) przynależą do Chin, jako spadkobiercy Tybetu¹². Pekin uznał, że umowy graniczne zawarte niegdyś przez brytyjskie władze kolonialne z Tybetem zostały na tym ostatnim wymuszone, a więc są nieważne. Indie z kolei zawsze postrzegały jako immanentny składnik swojej państwowo- ści zasadę integralności terytorialnej obszarów dawnego brytyjskiego dominium i istniejącej w latach 1947–1950 Unii Indyjskiej. Wobec tego stały na stanowisku przestrzegania linii McMahona jako pasa granicznego w kontekście sąsiedztwa z Chinami. Jak zauważa Joanna Maj, dodatkową trudność stwarzał fakt, iż: „dostępne mapy i dokumenty nie dostarczały ścisłych wskazówek dotyczących kształtu granicy, w szczególności na trudno dostępnych terenach […]. Według indyjskiej wersji gra- nica w Himalajach miała długość 3,5 tys. km, natomiast Chińczycy donosili o 2–2,5 tys. kilometrach”¹³. W pierwszej połowie dekady lat 50. xx wieku nie dochodziło jednak do sporów wokół granicy, a relacje pomiędzy Indiami a Chinami układały się dobrze. New Delhi jako jedno z pierwszych stolic uznało powstanie Chińskiej Republiki Ludo- wej w 1949 r., a ofi cjalne stosunki dyplomatyczne zostały nawiązane rok później. Egzemplifi kacją przyjaznych relacji było zawarcie w preambule traktatu, podpisa- nego w 1954 r. przez premierów chrl — Zhou Enlaia i Indii — Jawaharlala Nehru, tzw. „pięciu zasad pokojowego współistnienia” (ind. pancha shila — pięć zasad), na których opierać się miały nie tylko relacje dwustronne, ale też bezpieczeństwo międzynarodowe jako całość¹⁴. Podczas konferencji w Bandungu (1955), inicjującej działanie Ruchu Państw Niezaangażowanych, delegacja chińska zapewniała Indie o poszanowaniu tradycyjnej granicy. Podobnie w trakcie późniejszych ofi cjalnych spotkań czynił Zhou Enlai¹⁵. Z kolei dla Indii zdecydowanie bardziej istotną niż granica z Chinami kwestią, był konfl ikt z Pakistanem.

¹² Trzeba nadmienić, iż były to terytoria o odmiennej charakterystyce — region Aksai Chin był tere- nem dzikim i bardzo słabo zaludnionym (ok. 10 tys. nomadów), tymczasem populacja Arunachal Pradesh, rejonu położonego między głównym pasmem zachodnich Himalajów a doliną Brahma- putry, sięgała miliona osób. Zob.: D. S. Zbytek, Azjatycka szachownica, Warszawa 2008, s.71. ¹³ J. Maj, Współczesne relacje chińsko-indyjskie, [w:] Strategie w polityce azjatyckiej. Rozważania o aspiracjach i możliwościach współczesnej Azji, red. J. Marszałek-Kawa, Toruń 2011, s. 243–244. ¹⁴ Do pięciu zasad zaliczono: 1) Wzajemne poszanowanie integralności terytorialnej i suwerenno- ści; 2) Wzajemną nieagresję; 3) Wzajemne nieinterweniowanie w sprawy wewnętrzne; 4) Rów- ność i wzajemność korzyści; 5) Pokojowe współistnienie. Za: J. Kukułka, Historia współczesna stosunków międzynarodowych 1945–2000, Warszawa 2007, s. 96. ¹⁵ Steven Mosher uważa, iż Zhou Enlai w pełni świadomie manipulował Nehru, przedstawiając Indie i Chiny jako ofi ary zachodnich imperialistycznych mocarstw, a zarazem naturalnych partnerów w klubie „trzeciego świata”. Zauroczony tą propagandą i od początku przychylnie nastawiony do chrl indyjski premier „nie był w stanie dostrzec, że w wielu ważnych kwestiach interesy Indii i Chin były rozbieżne”. S. Mosher, Hegemon. Droga Chin do dominacji, Warszawa 2007, s. 83–84. Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii 41 Mapa 1. Granica brytyjskiego dominium Indii z Tybetem nakreślona przez Brytyjczyków (1909)

Źródło: ‹http://en.wikipedia.org/wiki/File:British_Indian_Empire_1909_Imperial_Gazetteer_of_ India.jpg›, [10.10.2012]

Wydarzeniem, które sprawiło, że problem graniczny ponownie zaistniał na wo- kandzie wzajemnych stosunków, było powstanie w Tybecie w 1959 r., po niepowo- dzeniu którego Indie przyjęły Dalajlamę wraz z diasporą tybetańską. Chiny odebra- ły ten fakt jako ingerencję we własne sprawy wewnętrzne¹⁶. Obecność wojsk chrl pacyfi kujących Tybet, oznaczała zarazem zwiększenie chińskiej obecności militar- nej w regionie przygranicznym. Korespondowało ono z pojawianiem się chińskich map, na których sporne obszary Aksai Chin i Arunachal Pradesh, jak również cały

¹⁶ Wcześniej Indie (by nie komplikować relacji z Pekinem) zrezygnowały z tradycyjnego wspierania sprawy tybetańskiej, zarówno na forum onz jak i w stosunkach dyplomatycznych z Lhasą. M.in. w 1952 r. obniżyły rangę indyjskiej placówki w Tybecie do konsulatu generalnego, a we wzmian- kowanym układzie z 29 kwietnia 1954 r. zaakceptowały sformułowania mówiące o „Chińskim Regionie Tybetu”, a więc, de facto, uznając podporządkowanie tego terytorium chrl. Za: M. Nawrot, Chiny-Indie: Pojedynek gigantów?, ‹http://www.psz.pl/tekst-7239/Chiny-Indie-Pojedy- nek-gigantow›, [11.05.2012]. 42 Tomasz Okraska indyjski Ladakh, znalazły się w granicach chrl¹⁷. Po protestach ze strony New Del- hi, dyplomaci Państwa Środka ogłosili, iż najistotniejszy jest dla nich region Aksai Chin, zaś względem pozostałych terytoriów są gotowi do negocjacji¹⁸. Mapa 2. Terytoria sporne między Indiami a Chinami w 1958 r. w sektorach: północno-zachodnim i północno-wschodnim

Źródło: ‹http://1.bp.blogspot.com/-yScgOdas5Mk/Tzk-q65bY4I/aaaaaaaaanQ/ylMnhhhil_I/ s1600/ india_china_map_disputed_territories.jpg›.

Jednocześnie Chiny naciskały na państwa pozostające dotąd w silnym związku z Indiami — stanowiący protektorat New Delhi Sikkim, Nepal oraz Bhutan, który oddał w indyjskie ręce kontrolę nad swoją polityką zagraniczną¹⁹. Pekin chciał zdo- ¹⁷ Pierwsze tego rodzaju mapy, ukazujące chińskie roszczenia terytorialne nie tylko wobec In- dii, ale również Birmy, Tajlandii, Malezji, Kambodży, Wietnamu, Laosu, Mongolii, Korei i zsrr, pojawiły się w latach 1951 i 1954. Wówczas jednak rząd chiński zdystansował się wobec treści w nich zawartych, oświadczając, że przedrukowano mapy pochodzące z czasu rządów Kuomin- tangu. Jednak wobec protestów krajów sąsiednich, które wybuchły po publikacji kolejnej mapy w czerwcu 1958 r., stanowisko Chin było już zdecydowanie bardziej asertywne. Zob. I. Grabow- ska-Lipińska, Strategia polityczna Chińskiej Republiki Ludowej wobec krajów Azji Południowo- -Wschodniej w latach 1949–1976, Warszawa 1995, s. 115–116. ¹⁸ Co ciekawe, na ofi cjalnych chińskich mapach publikowanych w latach 1917, 1919 i 1931, Aksai Chin było oznaczane jako część terytorium indyjskiego. Za: B. Pokharna, India China relations. Dimensions and perspectives, New Delhi 2009, s. 121. ¹⁹ Warto zaznaczyć, iż Indie są szczególnie zainteresowane odgrywaniem kluczowej roli w roz- wiązywaniu problemu granicznego na linii Th imphu-Pekin. New Delhi nie chce bowiem dopu- ścić do takich przetasowań terytorialnych, które zagrażałyby Korytarzowi Siliguri, łączącemu północno-wschodnie stany Indii z głównymi terytoriami państwa. Za: India ‘decisive’ factor in solving China-Bhutan border dispute, ‹http://zeenews.india.com/news/south-asia/india- decisive-factor-in-solving-china-bhutan-border-dispute_793719.html›, [30.08.2012]. Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii 43 być wpływy na ich terenie poprzez wygrywanie kwestii granicznych — zwłaszcza zaś w przypadku Sikkimu i Bhutanu podważanie wspólnej granicy przez Chiny miało ostrze wyraźnie antyindyjskie²⁰. Z kolei rządzący Nepalem starali się wyko- rzystać chińskie zainteresowanie dla zdystansowania się od Indii. W październiku 1958 r. ujawniono, że Chińczycy, dla usprawnienia aprowiza- cji oddziałów walczących z Tybetańczykami, zbudowali drogę z Xinjiangu (tery- torium chińskie) do Tybetu, biegnącą przez, nominalnie indyjskie, tereny Aksai Chin. Hindusi zareagowali rozbudową infrastruktury drogowej na terytoriach przygranicznych oraz zwiększeniem wydatków na zbrojenia. W kwietniu 1960 r. do New Delhi przybył Zhou Enlai, który powtórzył ofertę zaakceptowania prze- biegu granicy w sektorze północno-wschodnim na linii McMahona w zamian za przyznanie Chinom regionu Aksai Chin. Nehru był skłonny przystać na to poro- zumienie, jednak napotkał na opór parlamentu — opozycja wymogła na premierze obietnicę, że „ani centymetr indyjskiej ziemi nie zostanie przekazany ani wymie- niony bez zgody Izby”²¹. W obliczu niepowodzenia negocjacji, coraz częściej dochodziło do potyczek między patrolami wojskowymi obu stron. Wpływ na to miało prowadzenie przez rząd Nehru tzw. forward policy, której celem było zaznaczenie indyjskiej obecno- ści na spornych terytoriach poprzez takie działania jak prowadzenie rekonesansu w rejonach obsadzonych przez Chińczyków czy tworzenie wysuniętych poste- runków²². Z początku Mao Tse-tung wydał oddziałom chińskim rozkaz, by na akcje Hindusów reagowały ogniem tylko w ostateczności (czym należy tłumaczyć np. wstrzymanie przez Chińczyków działań podczas incydentu w dolinie Galwan w lipcu 1962 r.), później jednak polityka chrl została przeformułowana — decyden- ci podjęli postanowienie, że dążącego do wojny Nehru należy ubiec, rozgrywając konfl ikt na własnych warunkach²³. Arun Sahgal wskazuje, że istotnymi dla pod- jęcia tej decyzji czynnikami były również równoległe napięcia chińsko-radzieckie oraz chińsko-amerykańskie, jak też niepowodzenie „wielkiego skoku naprzód”, które nadwątliło pozycję polityczną Mao²⁴.

²⁰ J. Maj, Spór graniczny…, op. cit., s. 30–32. ²¹ Przeciw cesji Aksai Chin byli również niektórzy członkowie rządu, media i większość opinii publicznej. Za: D. Das, Indie. Od Curzona do Nehru i później, Warszawa 2009, s. 377–378. ²² Innym przejawem forward policy było wkroczenie indyjskich wojsk do portugalskiego Goa w grudniu 1960 r. i wcielenie tego terytorium do Republiki Indii. ²³ 13 października Nehru obwieścił, że armia indyjska otrzymała rozkaz „wyrzucenia Chińczy- ków”. To, wraz z objęciem dowództwa w nefa przez gen. Kaula, mającego bezpośredni kontakt z ministrem obrony i premierem, zostało zinterpretowane przez chrl jako symptomy bliskości ataku. Minister obrony Indii Krishna Menon zadeklarował, że armia indyjska jest zdetermino- wana aby walczyć z Chińczykami „do ostatniego żołnierza”. Wypadki wojny 1962 r. pokazały, że w przypadku niejednego oddziału Indian Army były to słowa prorocze. M. Guruswamy, Z. D. Singh, India China relations. Border issue and beyond, New Delhi 2009, s. 72. ²⁴ A. Sahgal, Fiftieh Anniversary of the 1962 Sino-Indian Border War, ‹http://www.nbr.org/rese- arch/activity.aspx?id=290›, [30.10.2012]. 44 Tomasz Okraska

Wojna indyjsko-chińska w 1962 roku i jej znaczenie dla problemu granicznego

Chiński atak rozpoczął się w nocy z 19 na 20 października 1962 r. Ofensywa zosta- ła podjęta równolegle na obu spornych obszarach: Aksai-Chin i Arunachal Pra- desh. Zarówno w północno-zachodnim jak i w północno-wschodnim sektorze Chińczycy mieli wyraźną przewagę liczebną — w pierwszym wypadku chińskiemu korpusowi Hindusi mogli przeciwstawić jedną brygadę, w drugim — na korpus przypadały dwie brygady. Na korzyść atakujących zagrało również zaskoczenie, ataku wojsk chrl nie spodziewał się ani Nehru ani minister obrony Indii Krishna Menon²⁵. Błędy popełniali nie tylko indyjscy politycy, ale również dowódcy, szcze- gólnie wyższego szczebla, na czele z dowodzącym w rejonie nefa generałem Brij Mohanem Kaulem. Atutem Chińczyków, w porównaniu do ich antagonistów, był także odpowiedni stopień przystosowania żołnierzy do warunków klimatycznych (walki odbywały się na dużych wysokościach). Dobre przygotowanie do działań w terenie górzystym armia chińska wyniosła z udziału w wojnie koreańskiej²⁶. Chińczycy dysponowali również większą ilością skuteczniejszej w tych warunkach broni (karabinów, czołgów, artylerii — zwłaszcza moździerzy i dział niewielkiego kalibru) i sprzętu wojskowego. Wobec powyższych faktów nie dziwi, że chińskie oddziały przez zdecydowaną większość trwania konfl iktu odnosiły zwycięstwa nad przeciwnikami. Wykorzystu- jąc chaos panujący wśród polityków i dowódców indyjskich (i pomimo bohaterskiej postawy poszczególnych hinduskich oddziałów), Chińczycy na froncie północno- -wschodnim uzyskali szybkie postępy terytorialne i 23 października zajęli strategicz- nie położony Tawang. Na odcinku północno-zachodnim walki trwały z mniejszą intensywnością, jednak podobnym rezultatem jeśli chodzi o stronę zwycięską. 25 października rząd chrl wystosował do New Delhi propozycję rokowań pokojowych, która jednak została odrzucona przez Nehru — Hindusi przed przystąpieniem do pertraktacji żądali wycofania wojsk chińskich z zajętych terytoriów. Mimo to, na- stąpiła przerwa w działaniach wojennych, którą Indie wykorzystały do ściągnięcia posiłków z granicy pakistańskiej oraz uzyskania pomocy wojskowej od usa. Kontrofensywa indyjska rozpoczęła się 14 listopada, jednak już dwa dni póź- niej ataki na obu odcinkach frontu się załamały. Durga Das, krytykując decyzję władz indyjskich, konstatował: „Z wojskowego punktu widzenia rozkaz odparcia Chińczyków do miejsca, w którym rozpoczął się ich atak i oczyszczenia indyj- skiego terytorium z najeźdźców, opierał się na błędnym osądzie sytuacji, był źle zsynchronizowany i w ogóle nosił cechy zbiorowego samobójstwa”²⁷. 21 listopada

²⁵ Premier kilka miesięcy przed atakiem otwarcie zwymyślał indyjskiego szefa sztabu generała Th imayyę za samą sugestię, iż chińskie natarcie może nastąpić. D. Das, Indie…, op. cit., s. 378. ²⁶ J. Maj, Spór graniczny…, op. cit., s. 95. ²⁷ D. Das, Indie…, op. cit., s. 379. Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii 45

Chiny ogłosiły jednostronne przerwanie ognia, co oznaczało zarazem zakończenie działań wojennych. Konfl ikt 1962 r. nie niósł ze sobą znaczącego wymiaru pod względem stricte mi- litarnym (Indie, wedle ofi cjalnych danych, straciły 1383 żołnierzy, liczby chińskich ofi ar nigdy nie podano²⁸), jednak miał niebagatelne skutki polityczne. Niekwe- stionowanym zwycięzcą były Chiny, którym udało się nie tylko zamanifestować swoją potęgę, ale jednocześnie osłabić potencjalnego rywala w walce o wpływy w Azji, czy, ujmując zagadnienie szerzej — w „trzecim świecie”²⁹. W Indiach przyję- to te wydarzenia jako upokorzenie i do dziś pielęgnuje się bolesną pamięć o nich³⁰. W ich wyniku doszło do poważnych zmian na niwie doktryny politycznej i woj- skowej — osłabieniu uległa pozycja premiera Nehru, który wcześniej forsował kon- cepcję zbliżenia z Chinami. Zrezygnowano z jednostronnego formułowania poli- tyki, opartego na konsekwentnym unikaniu agresywnych posunięć w stosunkach z innymi państwami i ufności w zasady pancha shila³¹. Jak zauważają Małgorzata Ławacz i Barbara Wyzimirska, nowe podejście Indii do Chin opierało się na nastę- pujących fi larach: „1) chrl jest państwem prowadzącym politykę ekspansjonistycz- ną na modłę mocarstw kolonialnych; 2) chrl w świetle doktrynalnych założeń stosunków międzynarodowych nie będzie tolerować idei ruchu niezaangażowania, zwłaszcza w wydaniu indyjskim; 3) Podejście Chin w stosunku do Indii kształtowa- ne jest przez ich antagonizm z zsrr, z którym Indie utrzymują dobre stosunki; 4) Potępienie założeń indyjskiego systemu politycznego, społecznego i gospodarczego skłania Chiny do polityki osłabiania, a nawet ewentualnego zniszczenia Indii; 5) Chiny preferują gwałtowne środki wywierania nacisku na inne państwa dla osią- gnięcia pożądanych przez nie zmian w sytuacji wewnętrznej danego państwa lub w kształtowaniu stosunków międzynarodowych”³². W konsekwencji przyjęcia tych, swoistych nowych „pięciu zasad”, New Delhi sprofi lowało swoją politykę w kierunku powstrzymywania Chin i zintensyfi kowa- ło procesy modernizacji sił zbrojnych, zarówno poprzez kupno broni od innych państw jak i własną produkcję zbrojeniową. Na skutek wojny, w sposób istotny przekształceniom uległo otoczenie między- narodowe konfl iktu. Wcześniej Indie w większym stopniu opierały swoją politykę zagraniczną na współpracy z zsrr. Rachuby Nehru dotyczące tego, iż spory chiń- ²⁸ J. Fenby, Chiny. Upadek i narodziny wielkiej potęgi, Kraków 2009, s. 574. ²⁹ Aspiracje Nehru do odgrywania roli lidera „trzeciego świata” stały w sprzeczności z tożsamymi dążeniami przywódców chińskich. J. R. Faust, J. F. Kornberg, China in world politics. Policies, Processes, Prospects, Toronto 2005, s. 175. ³⁰ R. Kaplan, Monsun. Ocean Indyjski i przyszłość amerykańskiej dominacji, Wołowiec 2012, s. 166. ³¹ Jest rzeczą znamienną, że mimo podjęcia działań militarnych przeciw Indiom, Chiny dalej kon- sekwentnie odwoływały się do tych zasad, a w 2004 r. w Pekinie zorganizowano wręcz ofi cjalne uroczystości z okazji rocznicy 50-lecia ich sformułowania. E. Haliżak, Polityka i strategia Chin w kształtowaniu międzynarodowego bezpieczeństwa, Warszawa 2007, s. 57. ³² M. Ławacz, B. Wyzimirska, Rywalizacja indyjsko-chińska i jej wpływ na sytuację polityczną w Azji, Warszawa 1987, s. 44. 46 Tomasz Okraska sko-radzieckie mogą się przyczynić do poparcia przez Chruszczowa strony indyj- skiej w konfl ikcie z chrl, okazały się nietrafne. W 1962 r. kierownictwo radzieckie było bardziej zainteresowane chińskim poparciem w czasie kryzysu kubańskiego, o możliwości wystąpienia którego Pekin został wcześniej uprzedzony.

Mapa 3. Terytoria sporne między Indiami a Chinami (1962) w północno-wschodnim sektorze granicy

Źródło: ‹http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/8b/ China_India_eastern_border_ 88.jpg›, [10.10.2012] W lukę, powstałą na skutek pasywnej postawy zsrr, udało się skutecznie wkro- czyć Stanom Zjednoczonym. Prezydent John Fitzgerald Kennedy był gorącym orę- downikiem przeciągnięcia Indii na stronę obozu kapitalistycznego, a przynajmniej znacznego wzrostu współpracy między Zachodem a New Delhi³³. Mimo początko- wych oporów ze strony rządu indyjskiego, który pragnął trzymać się polityki neu- tralizmu zakładającej utrzymywanie dystansu do obu zimnowojennych bloków, ad-

³³ Znamiennym dla tego stanowiska było stwierdzenie Kennedy’ego: „Chcemy żeby Indie wygrały wyścig z Chinami… Jeśli Chiny zwyciężą, a Indie poniosą porażkę […] bilans sił przesunie się przeciwko nam”. Za: K. Mishra, Rapprochement across the Himalayas, Delhi 2004, s. 123. Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii 47 ministracji amerykańskiej udało się osiągnąć swój cel. usa poprzez most powietrzny wsparły militarnie Indie w trakcie trwania konfl iktu oraz zadeklarowały zapewnienie osłony lotniczej dla miast indyjskich. Ten fakt, wraz z wysłaniem do Zatoki Bengal- skiej okrętów vii Floty, uznaje się niekiedy za powód nieeskalowania konfl iktu przez Pekin. Pomimo przyjęcia wsparcia od Stanów Zjednoczonych, Indie nie przeformuło- wały jednak swojej polityki na modłę oparcia się tylko o sojusz z Zachodem, starając się w dalszym ciągu pogłębiać relacje również ze Związkiem Radzieckim³⁴. Konsekwencje terytorialne wojny okazały się mieć charakter trwały. Chiny uznały Aksai Chin za część swojego państwa, natomiast krótko po zakończeniu działań wojennych (1 grudnia 1962 r.) rozpoczęły ewakuację żołnierzy z Aruna- chal Pradesh. Terytorium to przejęła na powrót administracja indyjska. Granice pomiędzy terenami kontrolowanymi przez Pekin i New Delhi nie zostały sforma- lizowane — przyjęło się nazywać je tzw. Linią Faktycznej Kontroli, liczącą 4056 kilometrów. Krótko po zakończeniu wojny, pojawiło się jeszcze jedno terytorium sporne pomiędzy Indiami a Chinami. Fakt ten związany był z polityką Pakistanu, którego poparciem zainteresowane były wszystkie strony konfl iktu. Stany Zjednoczone próbowały doprowadzić do zawarcia trwałego porozumienia między Islamabadem a New Delhi, które pozwoliłoby Indiom na skoncentrowanie się na zagrożeniu chińskim. Prezydent Pakistanu Ayub Khan starał się wykorzystać powstałą sytu- ację i proponował Indiom sojusz w zamian za uregulowanie problemu podziału wód Indusu oraz porozumienie w kwestii Kaszmiru³⁵. Udało się osiągnąć kom- promis tylko w pierwszej sprawie, bowiem Nehru nie chciał negocjować statusu Kaszmiru pod presją chińską. Ostatecznie, wojsko pakistańskie trwało w trakcie wojny na swoich pozycjach, jednak decydenci w Islamabadzie dokonali reorientacji polityki zagranicznej państwa na sojusz z chrl. Rezultatem zmiany strategii było przekazanie przez Pakistan Chinom w trak- tacie Trans-Karakoram 2 marca 1963 r. kilku kaszmirskich terenów przygranicz- nych (określanych jako Dolina Shaksgam). Indie, rzecz jasna, nie uznały tej cesji, stojąc na stanowisku, że całość terytorium Kaszmiru przynależy do nich, na mocy aktu tamtejszego maharadży Hari Singha z 26 października 1947 r.. Tym samym, w optyce New Delhi, wszelkie decyzje podejmowane względem tego regionu przez Pakistan są bezprawne i de iure nieważne. Jednak, jak się okazało, również chińska przynależność części Kaszmiru okazała się mieć charakter trwały, a tym samym Pekin włączył się w konfl ikt, który do dziś nie znalazł rozwiązania³⁶.

³⁴ zsrr, obawiając się wpadnięcie Indii w orbitę wpływów zachodnich, przez pewien czas odszedł od dyplomatycznego wspierania tego państwa (np. w kwestii konfl iktu kaszmirskiego), jednak niebawem obie strony powróciły do współpracy, czego efektem było m.in. kupno przez New Delhi samolotów Mig-21. ³⁵ A. Kuszewska, Indyjsko-pakistański konfl ikt o Kaszmir, Warszawa 2010, s. 78–79. ³⁶ Jak zauważa Daniel S. Zbytek, Chiny traktują konfl ikt kaszmirski w sposób czysto instrumen- talny, wykorzystując regionalne napięcia dla realizacji swoich ambicji. D. S. Zbytek, Azjatycka 48 Tomasz Okraska Mapa 4. Terytoria sporne pomiędzy Indiami, Chinami i Pakistanem (1963) w północno-zachodnim sektorze granicy.

Źródło: ‹http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Map_Kashmir_Standoff _2003.png &fi let imesta mp=20100606222814›, [10.10.2012]

Napięte stosunki indyjsko-chińskie w latach 1963–1976

Wojna 1962 r., choć formalnie niewypowiedziana przez żadną ze stron, spowodo- wała zerwanie stosunków dyplomatycznych. Następne lata w relacjach chińsko- -indyjskich obfi towały w napięcia. Ich źródłem były zarówno problemy bilateralne (zwłaszcza incydenty graniczne)³⁷, jak również polityka obu mocarstw względem państw sąsiednich — szczególnie Pakistanu. Jak zauważa Hriday Nath Kaul, nie- gdysiejsza angielsko-rosyjska walka o wpływy w tym rejonie świata, została za- stąpiona przez rywalizację chińsko-indyjską z Pakistanem jako wsparciem dla Pekinu³⁸. Chiny, choć otwarcie nie zdecydowały się wystąpić zbrojnie po stronie

szachownica…, op. cit., s. 70. ³⁷ Do najpoważniejszych starć doszło we wrześniu i październiku 1967 r. na granicy Sikkimu (wówczas jeszcze protektoratu Indii) z Chinami — były to tzw. incydenty Nathu La i Chola. ³⁸ H. N. Kaul, India China boundary in Kashmir, New Delhi 2003, s. 320. Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii 49

Islamabadu w czasie wojen pakistańsko-indyjskich w 1965 czy 1971 r., wspierały go na różne sposoby. Prowadziły również konkurencyjną wobec Indii politykę w pań- stwach takich jak Sri Lanka, Nepal, Bhutan czy, powstały w 1971 r. Bangladesz³⁹. Ponadto, Pekin popierał ruch naksalitów, działający w północno-wschodnich In- diach. Jego członkowie rekrutowali się najczęściej spośród młodzieży indyjskiej, rozczarowanej trudnościami gospodarczymi i stosunkami społecznymi panujący- mi w kraju. Szukali oni recepty na problemy w rozwiązaniach maoistowskich, co zyskało im sympatię Pekinu — tym bardziej, iż naksalici destabilizowali sytuację w Indiach. Chiny wspierały również zbuntowane plemiona górskie z pogranicza Indii i Birmy⁴⁰. Na osłabienie międzynarodowej pozycji New Delhi wpłynęła również zmiana globalnej strategii usa, które postanowiło poszukać sojusznika w zimnej wojnie w postaci Chin. Zintensyfi kowane przez ówczesnego doradcę ds. bezpieczeń- stwa narodowego prezydenta Richarda Nixona, Henry’ego Kissingera starania o zbliżenie z Chinami (czynione, warto dodać, za pośrednictwem dyplomatów pakistańskich) jasno pokazywały, że Indie tracą w oczach Stanów Zjednoczonych dotychczasową wartość. W kolejnych administracjach amerykańskich znacznie słabsze niż za czasów Kennedy’ego było przekonanie o potrzebie ścisłego sojuszu z Indiami, choć zarazem usa starały się wystrzegać gestów jawnie anty-indyjskich (jednak, bez wątpienia, tak została przez New Delhi potraktowana decyzja Wa- szyngtonu z 1974 r., dotycząca wznowienia sprzedaży broni Pakistanowi⁴¹). Wobec tych, zaistniałych na początku lat 70. wydarzeń, Indie postarały się o ocieplenie relacji z drugim supermocarstwem, czego konsekwencją było choćby odmienne niż przedstawicieli usa i chrl, stanowisko Związku Radzieckiego w trakcie dys- kusji w ramach Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych nad problemem emancypacji Pakistanu Wschodniego⁴². Dodatkowym kontekstem relacji chińsko-indyjskich związanym z problema- mi granicznymi, była kwestia nieuznawania przez Pekin zwierzchności Indii nad księstwem Sikkim. Od 1950 r. pozostawało ono protektoratem indyjskim, nato- miast w pierwszej połowie dekady lat 70. część sikkimskiej elity władzy usiłowa- ła uniezależnić kraj od New Delhi, zwracając się o pomoc do usa i Chin. Indie szybko odzyskały jednak kontrolę nad sytuacją i, w celu uniknięcia podobnych niepożądanych incydentów w przyszłości, doprowadziły w 1975 r. do referendum, w którym większość mieszkańców Sikkimu opowiedziało się za inkorporowaniem go w skład Republiki Indii jako 22. stanu⁴³. Chiny kontestowały ten stan rzeczy,

³⁹ Chiny nawiązały stosunki z Bangladeszem dopiero w 1975 r., wcześniej postrzegając to państwo jako utworzone przy wydatnej pomocy Indii i znajdujące się w ich strefi e wpływów. ⁴⁰ M. Ławacz, B. Wyzimirska, Rywalizacja indyjsko-chińska …, op. cit., s. 48–49. ⁴¹ Ibidem, s. 83. ⁴² A. Kuszewska, Indyjsko-pakistański…, op. cit., s. 117. ⁴³ M. Ławacz, B. Wyzimirska, Rywalizacja indyjsko-chińska…, op. cit., s.66. 50 Tomasz Okraska a kwestia Sikkimu pozostała drażliwym punktem we wzajemnych stosunkach rów- nież w kolejnych dekadach, gdy doszło do ocieplenia relacji indyjsko-chińskich⁴⁴.

Próby dyplomatycznego rozwiązania problemu granicznego w latach 1976–1996

Stosunki dyplomatyczne między Indiami a Chinami zostały przywrócone dopie- ro w 1976 r. Kolejne kroki związane były w dużej mierze ze zmianami władzy tak w chrl — w 1978 r. stery przejął Deng Xiaoping⁴⁵, jak i w Indiach — w 1977 r. w wyborach zwyciężyła Janata Party, przerywając wieloletnią hegemonię Indyj- skiego Kongresu Narodowego. Janata zainicjowała w 1979 r. serię ośmiorundowych rozmów dwustronnych, zaś po wizycie w Indiach ministra spraw zagranicznych chrl Huang Hua w 1981 r. podjęto negocjacje dotyczące uregulowania kwestii gra- nicznych. Chiny proponowały rozwiązanie o charakterze „pakietowym” tj. uznanie Linii Faktycznej Kontroli w sektorze północno-wschodnim, w zamian za potwier- dzenie przez Indie suwerenności Pekinu nad terytorium Aksai Chin⁴⁶. New Delhi optowało za rozwiązaniem problemu polegającym na metodycznych negocjacjach dotyczących kolejnych terenów przygranicznych. Pomimo regularnego odbywania spotkań w sprawie granicy, nie udało się unik- nąć kolejnych zadrażnień. Krytyczny był rok 1986, w którym, w czerwcu, doszło do sporu o przynależność doliny Sumdorong Chu, podczas którego obie strony zgromadziły w okolicy znaczne siły zbrojne. W grudniu zaś, rząd indyjski ofi cjalnie usankcjonował powstanie stanu Arunachal Pradesh na spornym obszarze w pół- nocno-wschodnim sektorze granicy⁴⁷. Przełomowa dla ocieplenia stosunków okazała się wizyta (pierwsza na tym szczeblu od 1954 r.) premiera Indii Rajiva Gandhiego w Chinach w grudniu 1988 r.⁴⁸ Miesiąc wcześniej, na powrót kontrolowany przez Indyjski Kongres Narodowy parlament indyjski wezwał rząd do zmiany dotychczas obowiązującej koncep-

⁴⁴ Warto zaznaczyć, że Sikkim zachował pewne odrębności od New Delhi, związane np. z kwestia- mi wizowymi ⁴⁵ Trudno nie doceniać tego faktu, bowiem zmiany w chińskiej polityce zagranicznej w stosunku do ery Mao były bardzo wyraźne. Deng zapewne nie pozwoliłby sobie na otwarte stwierdzenie, którym podczas spotkania w 1954 r. ówczesny przewodniczący chrl zszokował Nehru: „Bomby atomowej nie trzeba się bać, bo Chiny mają wielu mieszkańców […]. Śmierć dziesięciu czy dwu- dziestu milionów ludzi nie jest czymś, czego musimy się obawiać”. Za: S. Mansingh, Perception of the India-China relations at the end of the Colonial Era, [w:] India and China in the Colonial World., red. M. Th ampi, New Delhi 2005, s. 241. ⁴⁶ A. G. Noorani, India-China boundary problem 1846–1947. History and diplomacy, New Delhi 2011, s. 230 ⁴⁷ J. Maj, Współczesne.., op.cit., s. 245. ⁴⁸ W komunikacie końcowym wizyty na powrót znalazło się nawiązanie do zasad pancha shila, Za: India-China Joint Press Communique. Issued on 23 December 1988. Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii 51 cji sztywno określającej możliwość układania się z Pekinem tylko, jeśli ten odda wszystkie „okupowane” ziemie, na politykę prowadzoną w duchu bardziej prag- matycznym. W trakcie wizyty uzgodniono powołanie wspólnej grupy roboczej ds. sporu granicznego, która zebrała się w lipcu następnego roku. Podróż Gandhiego, co również miało istotne znaczenie dla problemu granicy, pozwoliła na wzno- wienie współpracy wojskowej między Indiami a Chinami, co w kolejnych latach przyczyniło się do budowy zaufania między dwoma krajami⁴⁹. Następne lata przyniosły intensyfi kację dwustronnych kontaktów dyploma- tycznych. Bardziej koncyliacyjna postawa Indii względem ustaleń dotyczących wspólnej granicy była związana również z przekształceniem sytuacji międzynaro- dowej po zakończeniu zimnej wojny. Po rozpadzie zsrr New Delhi pozostało, jak to określił Samuel Huntington, „osamotnione i bez przyjaciół”⁵⁰. Brak radzieckiego oparcia politycznego i gospodarczego sprawił, że Indie musiały „dostosować swoją politykę międzynarodową i wypracować nowy model stosunków z mocarstwa- mi”⁵¹. Tym samym, Hindusi byli zmuszeni, żeby zwalczyć w swojej mentalności coś, co obserwatorzy niekiedy nazywają „kompleksem chińskim” indyjskich po- lityków — poczucie nieuzasadnionej i niezrekompensowanej krzywdy ze strony potężnego sąsiada⁵². 1 lipca 1992 r. zatwierdzono otwarcie wzajemnego handlu granicznego. 7 sierp- nia 1993 r. podpisano porozumienie „o utrzymaniu pokoju” wzdłuż Linii Faktycz- nej Kontroli. Obie strony zgodziły się, że problemy graniczne powinny być rozwią- zywane poprzez pokojowe i przyjacielskie negocjacje. Indie i Chiny zobowiązały się do redukcji wojsk w regionach przygranicznych do „minimalnego poziomu zgodnego z przyjaznymi i dobrosąsiedzkimi stosunkami”⁵³. Delegacje wymieniły również informacje o miejscach stacjonowania żołnierzy w okolicach granicy⁵⁴. 29 listopada 1996 r. w trakcie wizyty w Indiach prezydenta Jiang Zemina zawar- to porozumienie o „wojskowych środkach budowy zaufania wzdłuż Linii Faktycz- nej Kontroli”, w którym oba państwa zobowiązały się nie organizować manewrów militarnych w strefi e granicznej. Linia Faktycznej Kontroli została po raz wtóry potwierdzona jako punkt wyjścia względem dalszych negocjacji granicznych, któ- re jednak miały być prowadzone już nie na szczeblu międzyrządowym, ale przez mieszaną komisję. Zgodnie z założeniami porozumienia, zadaniem członków ko-

⁴⁹ J. Holslag, China and India. Prospects for peace, New York 2010, s. 121. ⁵⁰ S. Huntington, Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego, Warszawa 1997, s. 386. ⁵¹ J. Zajączkowski, Czynnik amerykański w indyjskiej strategii międzynarodowej u progu xxi wie- ku, [w:] Azja Wschodnia i Azja Południowa w stosunkach międzynarodowych, red. J. Nakoniecz- na, J. Zajączkowski, Warszawa 2011, s. 489. ⁵² J. Zajączkowski, Indyjska wizja porządku międzynarodowego po zakończeniu zimnej wojny, [w:] Porządek międzynarodowy u progu xxi wieku, red. R. Kuźniar. Warszawa 2005, s. 328. ⁵³ Agreement on the Maintenance of Peace and Tranquility Along the Line of Actual Control in the India-China Border Areas Signed in Beijing on 7 September 1993. ⁵⁴ J. Holslag, China and India…, op. cit., s. 121. 52 Tomasz Okraska misji było doprowadzenie do demarkacji indyjsko-chińskiej granicy na wszystkich jej odcinkach⁵⁵.

Oblicza konfl iktu po 1996 roku

Ustalenia z 1996 roku okazały się nie stanowić wystarczającej podstawy do wypra- cowania konsensusu. Mimo odbycia w kolejnych latach rozlicznych spotkań i nego- cjacji bilateralnych prowadzonych na różnych szczeblach, do dnia dzisiejszego nie udało się osiągnąć porozumienia, które w efektywny sposób regulowałoby kwestię granicy chińsko-indyjskiej. Rozmowy częstokroć były zawieszane, a gdy już się odbywały towarzyszyła im atmosfera nieufności wobec intencji drugiej strony. Wizje granic nakreślone na przedstawianych przez oba państwa mapach nie znaj- dowały akceptacji u adwersarza. Odmienne było również taktyczne usposobienie obu stron. Podczas gdy chińscy przywódcy zalecali cierpliwość przy rozwiązywa- niu kwestii granicznych, reprezentanci Indii optowali za sprawnym rozwikłaniem konfl iktu i nie powracaniem do przeszłości. Jak zauważa Mohan Malik, chińskie deklaracje mówiące o tym, że problem zostanie rozwiązany „gdy dojrzeje do tego sytuacja”, są często interpretowane jako: „gdy militarna i ekonomiczna równowaga sił przechyli się na stronę Chin”⁵⁶. Pomimo niezdolności do wypracowania porozumienia dotyczącego bezpośred- nio wspólnej granicy, ostatnia dekada przyniosła jednak pewne ustalenia poczy- nione przez Pekin i New Delhi w kontekście sporów terytorialnych w regionie. W trakcie wizyty premiera Atala Bihari Vajpayee w Państwie Środka w 2003 roku rząd indyjski uznał Tybetański Region Autonomiczny za część terytorium Chin⁵⁷. W zamian, Pekin de facto potwierdził suwerenność Indii nad Sikkimem. W 2006 roku po trzyletnich negocjacjach zostało otwarte przejście graniczne między Sik- kimem i Tybetem, które zamknięto w 1962 roku⁵⁸.

⁵⁵ Agreement Between the Goverment of the Republic of India and the Government of the People’s Republic of China on Confi dence Building Measures in the Military Field Along the Line of Actual Control in the India-China Border Areas, 29 November 1996. ⁵⁶ M. Malik, China and India …, op. it., s. 145. ⁵⁷ Aktu tego nie należy traktować jako bezwarunkowego. W momentach, w których Chiny pre- zentują mniej koncyliacyjną postawę względem rozwiązania sporu granicznego, Indie nie omieszkują odpowiedzieć adekwatnym postępowaniem. Przykładowo w komunikacie końco- wym wizyty Wena Jiabao w New Delhi nie znalazła się zwyczajowa adnotacja o uznaniu przez Indie suwerenności Państwa Środka nad Tybetem i poparciu dla zasady „jednych Chin”. Ponad- to, Indie cały czas udzielają schronienia diasporze tybetańskiej z siedzibą w Dharamsali. Za: N. Lal, Wen’s Stabilizing India Trip, ‹http://thediplomat.com/2010/12/20/wenE2 8099s-sta- bilizing-india-trip/›, [11.05.2012]. ⁵⁸ A. Jaskólska, Chiny i Indie. Relacje pomiędzy azjatyckimi gigantami. Współpraca czy rywaliza- cja?, ‹http://stosunki.pl/?q=node/1155comments›, [11.05.2012]. Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii 53

Znamiennym, dla patowej sytuacji w negocjacjach granicznych, był przebieg podróży premiera Wena Jiabao do Indii, którą odbył w grudniu 2010 r., w 60. rocznicę ustanowienia stosunków dyplomatycznych między dwoma państwami. Wbrew oczekiwaniom strony indyjskiej, Wen zredukował spór terytorialny do zaledwie jednego z pobocznych wątków dyskusji, skupiając się na promowaniu bilateralnych relacji handlowych⁵⁹. Obok, mniej lub bardziej udanych, prób dyplomatycznego załagodzenia sporu, nie brakowało w ostatnich latach posunięć kontrowersyjnych lub zgoła wrogich. Indie sprzeciwiały się chińskiej praktyce wklejanie odrębnych wiz do paszportów mieszkańców Jammu i Kaszmiru, uznając je, w sposób niepodlegający kwestii, za własne terytoria. Protesty wydały się przynieść zamierzony efekt, bowiem Chiń- czycy przestali wystawiać rzeczone wizy, co może oznaczać chęć zakończenia sprawy⁶⁰. Zmiana ta nie została w żaden sposób werbalnie skomentowana przez przywództwo chińskie, co można uznać za znamienne dla sposobu prowadzenia polityki zagranicznej przez Państwo Środka. Problem wizowy pojawił się również w kontekście wizytowania Chin przez mieszkańców indyjskiego stanu Arunachal Pradesh, do którego Pekin rości sobie prawa. Gdy w 2007 roku Chiny odmówiły wydania wizy urzędnikowi pochodzą- cemu z Arunachal Pradesh, motywując decyzję tym, że jest on Chińczykiem, Indie odwołały planowaną wizytę ponad 100-osobowej delegacji. Podobne problemy powtórzyły się w kolejnych latach, spotykając również indyjskich wojskowych, wy- wodzących się ze spornego terytorium⁶¹. Sprzeciwy Pekinu wywoływały z kolei wizyty w Arunachal Pradesh premiera Indii Manmohana Singha oraz Dalajlamy. Do świadomości indyjskiej opinii publicznej przebijają się również informacje o przypadkach pogwałcania Linii Faktycznej Kontroli przez siły wojskowe chrl⁶², tak jak miało to miejsce we wrześniu 2011 roku, gdy chińscy żołnierze mieli za- puścić się na terytorium Chumar w Ladakhu, żeby wysadzić w powietrze stare fortyfi kacje, a następnie wycofali się⁶³. Z kolei dwa miesiące później w „People’s Daily”, pełniącym funkcję ofi cjalnego organu prasowego Komunistycznej Partii Chin, ukazał się artykuł, w którym poddano ostrej krytyce zamiary rozmieszcze- nia w rejonie przygranicznym o wiele większych niż do tej pory sił indyjskich⁶⁴.

⁵⁹ N. Lal, Wen’s Stabilizing India Trip…, op. cit. ⁶⁰ W. Madziar, Wen Jiabao w Indiach — przełomu nie było, ‹http://www.polska-azja.pl/2010/12/20/ w-madziar-wen-jiabao-w-indiach-przelomu-nie-bylo/›, [11.05.2012]. ⁶¹ A. Budzyńska, Chiny odmawiają wizy indyjskiemu ofi cerowi, ‹http://www.polska-azja. pl/2012/01/07/chiny-odmawiaja-wizy-indyjskiemu-ofi cerowi/›, [11.05.2012]. ⁶² W 2010 r. miało dojść do 228 podobnych incydentów, a rok później do 213. Strona chińska, rzecz jasna, również oskarża Hindusów o nielegalne wkraczanie na terytorium chrl. Za: A. Sahgal, Fiftieh Anniversary…, op. cit. ⁶³ Chinese troops enter Indian territory; dismantle old bunkers, ‹http://articles.timesofi ndia.india- times.com/2011–09–14/india/30153488_1_chinese-troops-bunkers-chumar›, [11.05.2012]. ⁶⁴ Extra troops along China border will raise tensions, harm India's interests: Chinese daily, ‹http://articles.timesofi ndia.indiatimes.com/2011–11–15/china/30400875_1_china-india-china- 54 Tomasz Okraska

Najnowszym przejawem obopólnej aktywności na polu rozwiązania dwustron- nego sporu granicznego jest, podpisane 17 stycznia 2012 roku porozumienie usta- nawiające mechanizm mający na celu skuteczniejsze rozwiązywanie nieporozu- mień granicznych (Working Mechanism for Consultation and Coordination on India-China Border Aff airs). Jego istotą ma być budowanie zaufania poprzez lepszą koordynację działań między personelem wojskowym obu państw, w tym wzajemną wymianę obsady przygranicznych posterunków⁶⁵. Analizując przebieg sporu w ostatniej dekadzie, nie sposób zignorować kon- tekstu, który pojawił się na skutek prowadzonej przez administrację George’a W. Busha polityki zbliżenia z Indiami. Co prawda Stany Zjednoczone nie zajmują bezpośrednio stanowiska względem indyjsko-chińskiego konfl iktu granicznego, jednak z pewnością zacieśnienie relacji pomiędzy „dwoma największymi demo- kracjami świata” (implikujące również ocieplenie relacji New Delhi z Pakistanem), wraz z ogólnym wzrostem potencjału Indii o charakterze politycznym, gospodar- czym i militarnym, umocniło międzynarodową pozycję tego państwa i pozwoliło mu zająć bardziej asertywną postawę w relacjach z Chinami. Egzemplifi kacją tego procesu stało się choćby zaangażowanie New Delhi w spór terytorialny na Morzu Południowochińskim po stronie oponentów Pekinu⁶⁶. Aktywność Indii można traktować jako odpowiedź na ekspansywne i, co należy podkreślić, podejmowane od znacznie dłuższego czasu działania Chin na obszarze subkontynentu indyjskie- go oraz w basenie Oceanu Indyjskiego⁶⁷. Zasadne wydaje się stwierdzenie, iż gra- nica w Himalajach nie jest jedyną, która dzieli oba azjatyckie mocarstwa, bowiem równie ważny jest przebieg granic stref wpływów Chin i Indii na kontynencie azja- tyckim i nie tylko. Temu zagadnieniu należałoby jednak poświęcić osobny artykuł.

Zakończenie

Spór graniczny pomiędzy Chinami a Indiami można interpretować na różne spo- soby. Z jednej strony jego przedmiotem są stricte kwestie terytorialne, zwłasz-

-and-india-military-spending›, [11.05.2012]. ⁶⁵ India, China to set up working mechanism on border management, ‹http://www.thehindu.com/ news/national/article2808382.ece›, [11.05.2012]. ⁶⁶ Waszyngton, sam konstruujący nieofi cjalną koalicję państw wymierzoną w powstrzymywanie Chin, z pewnością dyskretnie cieszy się z ukierunkowania polityki zagranicznej Indii właśnie w tym kierunku. ⁶⁷ Można do nich zaliczyć, między innymi, utworzenie przez Chiny bazy wojskowej na Sri Lan- ce, uzyskanie (w zamian za pomoc w modernizacji i rozbudowie infrastruktury) dostępu do birmańskich baz w Mergui i Th ilawie oraz na wyspach Coco i Haigyi, czy wreszcie projekty infrastrukturalne Pekinu w części Kaszmiru uważanej przez Hindusów za okupowaną przez Pakistan. Za: I.Bagchi, Keep off PoK. India warns China, ‹http://articles.timesofi ndia.india- times.com/2011–09–16/india/30164512_1_stapled-visas-karakoram-highway-china-issues›, [11.05.2012]. Spór graniczny między Chińską Republiką Ludową a Republiką Indii 55 cza w kontekście strategicznej wartości regionu Aksai Chin dla Państwa Środ- ka — kontrola nad nim zapewniła Chińczykom osłonę infrastruktury łączącej Xinjiang i Tybet. Można jednak mówić również o innych wymiarach konfl iktu. Dla odrodzo- nych Indii i Chin, utrzymanie granic które obowiązywały w bliższej lub dalszej historii jako zasięg poprzednich form chińskiej i indyjskiej państwowości, było kwestią nie tylko prestiżu, ale i żywotnych interesów narodowych. Determinacja obu mocarstw dla odzyskiwania „należnych” terytoriów uwidoczniła się choćby w przypadku Goa, Makao czy Hongkongu. Utrzymanie pożądanego stanu granic było istotne zwłaszcza dla New Delhi. Indie, w zdecydowanie większym stopniu niż Chiny, są państwem zróżnicowa- nym kulturowo i religijnie. Jego spoiwem jest tożsamość cywilizacyjna, związa- na z wcześniejszym funkcjonowaniem w ramach wyznaczonych przez Imperium Brytyjskie. Spór graniczny można również potraktować jako pretekst w indyjsko-chiń- skiej rozgrywce o hegemonię w Azji. Nie ulega wątpliwości, że wynik wojny 1962 r. oznaczał nie tylko chińskie zwycięstwo militarne, ale też poważne osłabienie pozycji międzynarodowej New Delhi i personalnego prestiżu Jawaharlala Nehru jako przywódcy krajów „trzeciego świata”. Dostrzegając międzynarodowy kontekst konfl iktu, trzeba pamiętać zarówno o bliskim sąsiedztwie spornych terytoriów (Pakistan, Bangladesz, Nepal czy Bhutan) jak i skali globalnej — sposobach usto- sunkowywania się do konfl iktu ze strony mocarstw. Ciekawym kontekstem omawianego problemu jest to, w jaki sposób wzajemne stosunki państw powstałych bądź odrodzonych po ii wojnie światowej, zostały zdeterminowane przez politykę wielkich mocarstw w xix i xx wieku. Jak bowiem wzmiankowano, to ekspansja brytyjska w tym rejonie świata dokonała sztucznych korekt w tradycyjnym podziale stref wpływów, ukształtowanych w okresie trwa- nia imperiów Indii i Chin. Dzisiaj to Stany Zjednoczone starają się wykorzystać antagonizm azjatyckich gigantów dla swoich interesów. Po eskalacji napięcia wokół wspólnej granicy w latach 60. xx wieku, kolejne dekady przyniosły obniżenie temperatury sporu. Tym niemniej, należy zauważyć, że problem graniczny wciąż wykorzystywany był przez obie strony zarówno jako instrument polityki wewnętrznej, jak i międzynarodowej. Pomimo podpisania po- rozumień formalnie regulujących spór, jego echa powracają do dnia dzisiejszego, jako jeden z czynników rywalizacji indyjsko-chińskiej w nowym, pozimnowojen- nym porządku świata⁶⁸.

⁶⁸ Obie strony sporu, obok aktywności dyplomatycznej, sięgają również po argument siły. Ostat- nim przejawem tego podejścia była decyzja indyjskiego resortu obrony o wysłaniu na teren przy- graniczny dwóch brygad pancernych dla wsparcia formacji górskich, podjęta jako odpowiedź na adekwatne działania Pekinu. Za: Indyjskie czołgi na granicę z Chinami, ‹http://www.altair.com. pl/news/view?news_id=8600›, [20.09.2012]. 56 Tomasz Okraska

Zasadne wydają się być wątpliwości wobec efektywności ustanowionego w styczniu 2012 r. mechanizmu bilateralnych konsultacji i koordynacji. Może on wpłynąć na zmniejszenie liczby incydentów granicznych, jednak faktyczne rozwią- zanie sporu zależy nie od ustaleń roboczych, ale decyzji politycznych najwyższego szczebla. Obserwując zaś skalę napięć, jakie są generowane przez konfl ikty gra- niczne, czy to z udziałem Indii i Pakistanu (o Kaszmir), czy Chin i Japonii (o wyspy Diaoyu/Senkaku) trudno spodziewać się, iż Pekin bądź New Delhi zdecydują się na wyraźne ustępstwa. W Chinach kłóciłyby się one ze mocno osadzonymi w społe- czeństwie nastrojami nacjonalistycznymi, a i w Indiach dla wyborców wciąż żywe pozostaje hasło: „Nigdy nie zapomnimy o 1962”.

abstrakt

Zagadnienia omawiane w niniejszym artykule koncentrują się wokół proble- mu granicy indyjsko-chińskiej w drugiej połowie xx i na początku xxi wieku, z uwzględnieniem najważniejszych antecedencji lat wcześniejszych. Pierwsza część pracy dotyka genezy problemu granicznego sięgającej przed 1950 r., (data nawią- zania stosunków dyplomatycznych między oboma państwami) oraz pojmowania przez obie strony koncepcji wspólnej granicy w początkach suwerennego funkcjo- nowania Chińskiej Republiki Ludowej i Republiki Indii. Następnie autor skupia się na indyjsko-chińskim konfl ikcie zbrojnym z 1962 r., którego przebieg i rezultaty miały doniosłe konsekwencje dla problemu granicznego. Ostatnia część stanowi analizę prób dyplomatycznego rozwiązania sporu oraz wpływu konfl iktu na ak- tualne relacje chińsko-indyjskie.

Tomasz Okraska — Absolwent politologii i historii na Uniwersytecie Śląskim. Asy- stent w Zakładzie Stosunków Międzynarodowych Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa u. Pod kierunkiem prof. dr. hab. Mieczysława Stolarczyka pi- sze pracę doktorską poświęconą relacjom Chin i Indii po zimnej wojnie oraz ich wpływowi na regionalny i globalny układ sił. Jego zainteresowania badawcze kon- centrują się na problemach politycznych i społecznych państw Azji Południowej i Wschodniej. Klaudia Rymut

Stosunki japońsko-chińskie w latach 1972–2012

Celem niniejszej pracy jest przedstawienie problemu kształtujących się stosunków dwóch dalekowschodnich sąsiadów: Japonii i chrl, ze szczególnym naciskiem na kwestie konfl iktowe. Poruszone tu zostaną takie kwestie jak nawiązanie wzajem- nych stosunków dyplomatycznych, reakcja Japonii na wydarzenia rozgrywające się na Placu Tiananmen w 1989 r., napięcia w relacjach spowodowane wizytami w świątyni shintoistycznej — Yasukuni, spory o przynależność terytorialną wysp Senkaku/Diaoyu czy problem zmiany wytycznych dla japońskich podręczników do historii. Pozwoli to na dostrzeżenie, w jakich obszarach stosunki japońsko-chiń- skie kształtują się prawidłowo, a w jakich generują spory, a także jak napięte relacje wpływają na wzajemne postrzeganie się społeczeństwa japońskiego i chińskiego.

Pozycja obu państw na arenie międzynarodowej

Zarówno Japonia, jak i Chiny dążą do uzyskania pozycji lidera regionu. Stosun- ki między tymi dwoma państwami są kluczowym elementem stabilności Azji Wschodniej, w których dużą rolę odgrywa historia. Już od xix wieku, kiedy to Japonia odstąpiła od doktryny izolacjonizmu i stopniowo stawała się liczącym gra- czem na arenie międzynarodowej, dochodziło do narastającego konfl iktu z China- mi. W Państwie Środka wciąż wspomina się upokorzenia, jakich kraj ten doznał od swego wschodniego sąsiada: przegrana wojna w 1895 r., 21 żądań z 1915 r. czy inwazja z 1937 r. połączona z masakrą nankińską. Te wspomnienia nadal budzą silne emocje w społeczeństwie chińskim, rzutując na ofi cjalne stosunki między Pekinem a Tokio i wzajemną percepcję obu społeczeństw. Wydaje się słusznym stwierdzenie, że relacje japońsko-chińskie na przełomie xx i xxi w. charakteryzują się publicznymi kontrowersjami, zaostrzającą rywalizacją i konfl iktami, głównie w sferze politycznej i bezpieczeństwa. Przy niemal każdym sporze między Peki- nem a Tokio dochodzi do podnoszenia drażliwych kwestii historycznych, których źródła sięgają drugiej połowy xix i pierwszej xx wieku¹.

¹ J. Rowiński, Stosunki chińsko-japońskie na nowym etapie [w:] Japonia na początku xxi wieku. Polityka, gospodarka, społeczeństwo i stosunki z Polską, red. K. Gawlikowski, M. Ławacz, Toruń 58 Klaudia Rymut

Na czele Chińskiej Republiki Ludowej stoi partia komunistyczna, która, pomi- mo upadku systemu komunistycznego w Europie, uniknęła głębokich przemian w strukturach władzy, podobnych do tych mających miejsce w Związku Radziec- kim. Co warte podkreślenia — państwo to jest obecnie ważnym graczem na are- nie międzynarodowej — od 2010 r. zajmuje drugie miejsce po Stanach Zjednoczo- nych w rankingu największych potęg gospodarczych². W 2001 r. zostało członkiem Światowej Organizacji Handlu, a w 2008 r. było gospodarzem Igrzysk Olimpijskich. W sferze gospodarczej Chiny od 2004 r. zajęły pozycję głównego partnera han- dlowego Japonii, wyprzedzając Stany Zjednoczone. Japonia natomiast jest trzecim pod względem wielkości partnerem handlowym Chin, po Unii Europejskiej i usa. Wymiana handlowa osiągnęła w 2010 r. rekordową wartość 344,9 mld usd, przy czym szacuje się, że w 2012 r. wymiana handlowa między tymi dwoma sąsiadami wzrośnie do 350 mld usd³. xxi w. to dla Pekinu okres rosnącego wpływu i polep- szającej się pozycji kraju na arenie międzynarodowej. Państwo to jest obecnie naj- szybciej rozwijającym się krajem z najdłuższym cyklem koniunktury gospodarczej (ok. 9,7 proc. wzrostu pkb rocznie w latach 1980–2007)⁴. Japonia nie ukrywa, że dąży do zdobycia roli lidera regionu, nie tylko na płasz- czyźnie gospodarczej, ale również i politycznej. Nie jest to łatwe, biorąc pod uwa- gę rosnącą pozycję zachodniego sąsiada — chrl. Inną przeszkodą w osiągnięciu tego celu jest nieufność innych państw Azji Południowo-Wschodniej, nieprzy- chylnych Japonii i jej polityce wybielania własnej historii⁵. Kraj ten ma bowiem wiele nierozwiązanych kwestii związanych z działaniami prowadzonymi podczas ii wojny światowej. Polityka wewnętrzna charakteryzuje się ciągłymi zmianami ekip rządzących — w ciągu 4 kolejnych lat (do 2011 r.) doszło do sześciu zmian na stanowisku premiera. Postawy polityków zajmujących to wysokie stanowisko bardzo często znamionują nacjonalistyczne działania, wywołujące ostre reakcje sąsiednich państw. W kwestiach gospodarczych poważnym problemem jest za- dłużenie Japonii sięgające 200 proc. pkb, utrata na rzecz Chin pozycji drugiej po- tęgi gospodarczej świata czy wreszcie wzrastający defi cyt w obrotach handlowych z Państwem Środka.

2008, s. 189 ² Chiny wyprzedziły Japonię pod względem wielkości pkb i stały się drugą największą gospodarką świata, ‹http://forsal.pl/artykuly/443173,chiny_wyprzedzily_japonie_pod_wzgledem_wielko- sci_pkb_i_staly_sie_druga_najwieksza_gospodarka_swiata.html›, [16.05.2012]. ³ jetro Survey: Analysis of Japan-China Trade in 2011 and Outlook for 2012, Japan External Trade Organization, ‹http://www.jetro.go.jp/en/news/releases/20120223142-news›, [16.05.2012]. ⁴ J. Rowiński, Chiny i zmieniający się układ sił w Azji u progu xxi wieku. Strategia regionalna chrl w warunkach globalizacji, [w:] Azja Wschodnia i Azja Południowa w stosunkach między- narodowych. Bezpieczeństwo — Gospodarka — Cywilizacja, red. J. Nakonieczna, J. Zajączkowski, Warszawa 2011, s. 438. ⁵ E. Potocka, Japonia w poszukiwaniu nowej pozycji w społeczności międzynarodowej [w:] Azja Wschodnia na przełomie xx i xxi wieku. Stosunki międzynarodowe i gospodarcze, red. K. Gaw- likowski, Warszawa 2004, s. 99. Stosunki japońsko-chińskie w latach 1972–2012 59

Nawiązanie wzajemnych stosunków

Kontakty pomiędzy dwoma dalekowschodnimi potęgami sięgają dwóch tysięcy lat wstecz. Zawsze jednak odznaczały się one paternalistycznym podejściem Chin do swego wschodniego sąsiada. Dlatego też do tej pory chrl nie może pogodzić się ze „100-letnim okresem hańby i poniżenia” z udziałem Japonii⁶. Mowa tu oczywiście o okresie wzrastającego nacjonalizmu i militaryzmu w Japonii, w wyniku których państwo to prowadziło politykę ekspansji terytorialnej, doprowadzającej do licz- nych konfl iktów, m.in. z Chinami. W początkowym okresie istnienia Chińskiej Republiki Ludowej, z komuni- stycznym rządem u władzy, stosunki japońsko-chińskie praktycznie nie funk- cjonowały. Japonia nawiązała ofi cjalne kontakty z nacjonalistycznymi władzami chińskimi na Tajwanie, zawierając w 1952 r. traktat pokojowy. Pomimo jednak zamrożonych stosunków na najwyższym szczeblu z chrl roz- wijała się współpraca na płaszczyźnie handlowej. Charakteryzowała się ona okre- sami kontaktów zróżnicowanych stopniem zażyłości, zakłóconych między innymi rozpoczęciem „rewolucji kulturalnej” w Chinach w 1966 r. Strategicznym partnerem chrl w początkowych latach jej istnienia był Zwią- zek Radziecki. Już w grudniu 1949 r. Mao Zedong udał się z wizytą do Moskwy, gdzie podpisał trzydziestoletnie przymierze chińsko-radzieckie wymierzone prze- ciw Japonii i jej sojusznikom. Te wydawałoby się poprawne stosunki zaczęły psuć się po śmierci Józefa Stalina, a ostatecznie doprowadziły do powstania konfl iktu ideologicznego w 1956 r. Konfl ikt spowodowany był polityką nowych władz zsrr, zwłaszcza rozpoczęciem przez Nikitę Chruszczowa okresu destalinizacji. W efek- cie Chiny zaczęły uważać, że są jedynym państwem dotrzymującym prawdzi- wych założeń ustroju marksistowsko-leninowskiego, co doprowadziło z czasem do zarysowania się rywalizacji tych dwóch krajów o zdobycie dominującej pozycji w świecie komunistycznym⁷. Ten narastający konfl ikt chińsko-radziecki determinował równocześnie sto- sunki z państwami kapitalistycznymi. Przełomem w relacjach Chin z Japonią stała się wizyta prezydenta usa, Richarda Nixona, w Pekinie i normalizacja stosunków między dwoma dotychczasowymi wrogami. Szok Nixona doprowadził do podję- cia podobnych kroków przez Japonię wobec Państwa Środka⁸. Do ustanowienia wzajemnych stosunków doszło 29 września 1972 r. Japonia zgodziła się zaprzestać popierania polityki Tajwanu, uznając wyspę za część terytorium chrl, podczas gdy Chiny zrezygnowały całkowicie z wysuwania pretensji reparacyjnych. Traktat

⁶ J. Rowiński, Stosunki chińsko-japońskie…, op. cit., s. 191–204. ⁷ W. S. Morton, Ch. M. Lewis, Chiny. Historia i kultura, wuj, Kraków 2007, s. 242. ⁸ Zob. J. Rowiński, Stosunki chińsko-japońskie…, op. cit., s. 196. 60 Klaudia Rymut o przyjaźni i pokoju został zawarty między dwoma stolicami kilka lat później — 12 sierpnia 1978 roku⁹. Kwestia Tajwanu nie została jednak defi nitywnie rozstrzygnięta w żadnym z powyższych dokumentów. Pekin co prawda doprowadził do zerwania ofi cjalnych stosunków dyplomatycznych między Republiką Chińską a Japonią, równocześnie aprobując kontynuację tradycyjnych więzi łączących te dwa kraje, z zastrzeżeniem, iż nie będą one miały ofi cjalnego charakteru. W wyniku takiej polityki władz ko- munistycznych powstała tzw. formuła japońska, w której chrl wyraziła zgodę na utrzymywanie przez Tokio nieofi cjalnych stosunków z Tajwanem¹⁰. Podczas gdy współpraca handlowa z Pekinem rozwijała się przez kolejne dekady dość poprawnie, problemy wynikłe z nierozwiązanej kwestii imperialnej historii Japonii stopniowo stawały się zarzewiem poważnych komplikacji w stosunkach politycznych między dwoma stolicami. Najwięcej kontrowersji w społeczeństwach Azji Wschodniej wzbudzają pojawiające się co pewien czas informacje o zmianach wytycznych wobec podręczników historii, w których Tokio próbuje wybielić swój udział w działaniach ii wojny światowej, wizyty polityków japońskich, a zwłaszcza premierów, w świątyni Yasukuni — miejscu kultu poległych za ojczyznę, czy wresz- cie spór o przynależność terytorialną wysp Senkaku/Diaoyu. Niemniej jednak w „Podstawowej strategii japońskiej polityki zagranicznej w xxi w.” z 28 listopada 2002 r., stosunki z Chinami uznano za najważniejszy kierunek polityki zagranicz- nej Japonii, zaznaczając jednocześnie, że współpraca i współistnienie przeplatają się ze współzawodnictwem i tarciami¹¹.

Wpływ wydarzeń na Placu Tiananmen na rozwój wzajemnych relacji w latach dziewięćdziesiątych

W 1978 r. do władzy w Chinach doszedł Deng Xiaoping, który rozpoczął realizację programu tzw. „czterech modernizacji”: rolnictwa, przemysłu, obronności oraz nauki i techniki. Deng nigdy nie zajmował żadnego ofi cjalnego stanowiska w pań- stwie, w rzeczywistości kierując nim za pośrednictwem swych protegowanych. W ten sposób w 1980 r. premierem został Zhao Ziyang, a w 1981 r. Hu Yaobang objął urząd sekretarza generalnego partii. Wprowadzone przez nowe władze re- formy, przynoszące efekty w pierwszych latach po ich ogłoszeniu, zaczęły z czasem wymykać się spod kontroli. To powodowało pojawianie się niezadowolenia spo-

⁹ S. G. Jurkow, Azja w planach Pekinu, Warszawa 1983, s. 151–156. ¹⁰ R. Jakimowicz, Stosunki chińsko-japońskie w latach 90. — aspekty polityczne i gospodarcze [w:] Azja Wschodnia na przełomie xx i xxi wieku. Stosunki międzynarodowe i gospodarcze, red. K. Gawlikowski, Warszawa 2004, s. 18–19. ¹¹ Basic Strategies for Japan’s Foreign Policy in the 21st Century New Era, New Vision, New Di- plomacy, November 28, 2002, ‹http://www.kantei.go.jp/foreign/policy/2002/1128tf_e.html›, [16.05.2012] Stosunki japońsko-chińskie w latach 1972–2012 61

łecznego manifestowanego podczas licznie organizowanych strajków. To wzrasta- jące niezadowolenie sprawiło, że dużą siłę głosu zyskali zwolennicy twardej linii w partii. Domagali się oni m.in. odrzucenia liberalizacji i powrotu do budowy so- cjalizmu. To z kolei wywołało falę protestów na uniwersytetach chińskich, podczas których żądano wolności słowa, zgromadzeń oraz demokratycznych wyborów. Protesty studentów przyczyniły się jednak jedynie do krytyki łagodnej postawy Hu Yaobanga ze strony zwolenników twardej linii. Deng Xiaoping, ulegając naci- skom tych osób, odwołał Hu ze stanowiska sekretarza generalnego partii w 1987 r. Wśród studentów Hu Yaobang zdecydowanie urósł wówczas do rangi bohatera. Jego śmierć, 17 kwietnia 1989 r., stała się pretekstem do wybuchu kolejnych, pro- demokratycznych protestów¹². Już od 22 kwietnia 1989 r. dochodziło do wyrazów buntu wśród studentów. Pierwotną ich przyczyną był zakaz uczestniczenia w pogrzebie Hu Yaobanga. Już wówczas ci młodzi ludzie zaczęli wygłaszać żądania, takie jak wolność mowy, prasy i zgromadzeń, czy zwiększenie nakładów na szkolnictwo. Ruch ten został potępio- ny przez ofi cjeli chińskich, co przyczyniło się jedynie do jego powiększenia o ro- botników i dziennikarzy. Protesty zaczęły rozlewać się na cały kraj. Demonstracje odbywały się w takich miejscach, jak Xi’an, Wuhan i Hangzhou¹³. Wśród członków partii istniały rozbieżności co do tego, jak zakończyć protesty studentów. Po spotkaniu Stałego Komitetu Politbiura z ośmioma starszymi przy- wódcami i członkami Centralnej Komisji Wojskowej zapadła decyzja o wprowa- dzeniu stanu wojennego. Do tragicznych wydarzeń w Chinach doszło w nocy z 3 na 4 czerwca 1989 r., kiedy armia otrzymała rozkaz oczyszczenia placu Tiananmen z protestujących tam studentów. Na ulice wyjechały czołgi z rozkazem usunięcia każdego, kto będzie próbował zatrzymać marsz wojsk. Starcia ze studentami roz- poczęły się ok. godziny 22:30. O 5:40 plac był już pusty¹⁴. W następstwie tych działań rządy wielu państw potępiły działania partii ko- munistycznej i nałożyły na Chiny liczne sankcje (embargo). Z Japonią sytuacja kształtowała się nieco inaczej. Wydarzenia na placu Tiananmen nie miały więk- szego wpływu na stosunki gospodarcze między sąsiadami. Japonia zastosowała się do postanowień ówczesnej grupy państw G7¹⁵ i zawiesiła wszystkie projekty pomocy gospodarczej dla Chin, jednak nie zdecydowała się na nałożenie na ten kraj sankcji handlowych czy inwestycyjnych. Dzięki przyjęciu takiego stanowiska obroty handlowe między tymi krajami nadal systematycznie wzrastały w latach 90., pozwalając Chinom zająć miejsce drugiego co do wielkości partnera handlo-

¹² W. S. Morton, Ch. M. Lewis, Chiny. Historia i kultura, Kraków 2007, s. 261–274 ¹³ Ibidem, s. 275. ¹⁴ Ibidem, s. 276–277. ¹⁵ Było to nieformalne zgromadzenie siedmiu najbogatszych państw świata: usa, Kanady, Japonii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch. Po przyjęciu do swego grona Rosji w latach 90. prze- mianowana na G-8. Za: Grupa siedmiu G-7, ‹http://www.fi nanse.egospodarka.pl/10123,Grupa- -siedmiu-G7,1,57,1.html›, [16.05.2012]. 62 Klaudia Rymut wego Japonii¹⁶. Już w 1990 r. zapowiedziano kontynuację programu pożyczek roz- wojowych dla Chin, a premier Takeshita Kaifu był pierwszym politykiem państw grupy G7, który odwiedził Chiny po 1989 roku¹⁷.

Kwestie sporne

Stosunki między sąsiednimi państwami, których historia odznaczała się okresami raczej chłodnych kontaktów, dość silnie oddziałują na współczesne relacje zarów- no rządowe, jak i społeczne. Szczególnie widoczne jest to w pojawiających się co pewien czas informacjach o powrocie Japonii na drogę militaryzmu i imperiali- zmu. Według Chin świadczyć o tym mają zmiany wytycznych wobec podręczni- ków historii, brak ofi cjalnych przeprosin za działania podczas ii wojny światowej, nierozwiązany spór o przynależność terytorialną wysp Senkaku/Diaoyu, a także powtarzające się wizyty japońskich polityków w świątyni Yasukuni. Wydaje się jednak, że prawdziwym celem podnoszenia tych spraw jest najczęściej chęć od- wrócenia uwagi krajowej opinii publicznej od bieżących problemów w państwie.

Podręczniki

W 2001 i 2005 r. szerokim echem odbiła się wśród państw azjatyckich kwestia zmian wytycznych dla podręczników historii wprowadzona przez japońskie Mini- sterstwo Edukacji. W nowych podręcznikach duży nacisk położono na wydarzenia z okresu ii wojny światowej, w której Japonia przedstawiana była nie jako agresor ale wybawca Azji oraz jako ofi ara ataku nuklearnego ze strony usa. Niektóre dzia- łania armii japońskiej, jak np. masakra nankińska były usprawiedliwiane, a czasa- mi całkowicie negowane, jako wymysł i propaganda Pekinu, lub postrzegane jako wydarzenie o mniejszym zasięgu (podkreślano, że w czasie masakry nie zginęło 200–300 tys. osób, jak podają ofi cjalne źródła chińskie, ale zaistniała „pewna licz- ba ofi ar śmiertelnych”). W niektórych przypadkach usprawiedliwiana bywa wręcz słowami „nic, co można porównać z holocaustem”¹⁸. Okupacja wielu krajów azja- tyckich traktowana była przez środowiska prawicowe jako akt, który miał na celu wyciągnąć te kraje spod władzy Zachodu¹⁹. Reakcją chińskiego społeczeństwa były wzmożone ataki na obiekty powiązane z Japonią. Działania, jakie podjęły tysiące

¹⁶ Por. R. Jakimowicz, Stosunki chińsko-japońskie…, op. cit., s. 22. ¹⁷ Stosunki dwustronne Chiny-Japonia, ‹http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/kraj,Chiny- ,stosunki_dwustronne,Japonia›, [16.05.2012]. ¹⁸ E. Potocka, Japonia w poszukiwaniu…, op. cit., s. 97. ¹⁹ Ibidem, s. 97. Stosunki japońsko-chińskie w latach 1972–2012 63 młodych ludzi, sprowadzały się do podpaleń japońskich samochodów i wybijania szyb w witrynach sklepów pochodzących z tego kraju²⁰. W czasie okupacji amerykańskiej istniała ustawa o oświacie, której zadaniem było wyeliminowanie nacjonalizmu i militaryzmu z programów nauczania. Po wycofaniu się Amerykanów w 1952 r. z Japonii, kiedy nastąpiło pewne odrodzenie nacjonalizmu japońskiego, zaczęto stopniowo wprowadzać kontrowersyjne zale- cenia dla podręczników historii. Celem całej akcji miało być inne przedstawienie japońskiej historii. Wśród przykładów zmian można doszukać się często zastępo- wanego słowa „inwazja” wyrażeniem „posuwanie się naprzód”, czy pomniejszanie wagi masakry nankińskiej poprzez niepodawanie dokładnych danych dotyczących liczby zabitych, a zamiast tego wprowadzanie stwierdzenia o „pewnej liczbie zgo- nów”²¹. Ponownie o niechlubnej przeszłości Japonii zaczęto pisać w podręcznikach hi- storii na początku lat 90. Było to działanie wprost wynikające z powtarzających się sprzeciwów strony chińskiej i mające na celu uspokojenie zachodniego partnera. W podręcznikach zaczęto zamieszczać informacje m.in. o istnieniu kobiet pocie- szycielek, czyli kobiet z podbitych terenów zmuszanych do świadczenia prostytucji dla japońskiej armii, czy szczegóły dotyczące zbrodniczych działań w Nankinie²². W 2001 r., po zmianie wytycznych dla podręczników do historii, chiński mi- nister spraw zagranicznych złożył notę protestacyjną przeciwko tym treściom²³. W rzeczywistości, mimo wytycznych Ministerstwa Edukacji, tylko niewielka część japońskich szkół zdecydowała się na zmianę podręczników. Szacuje się, że dokonało tego jedynie 18 spośród ponad 40 tys. szkół państwowych²⁴. Świadczy to o tym, że działania mające na celu wybielanie i gloryfi kowanie japońskiego impe- rializmu popierali głównie członkowie rządzącej wówczas Partii Liberalno-Demo- kratycznej i kręgów konserwatywnych, a zatem nie można twierdzić, że nastąpiło odrodzenie militaryzmu i nacjonalizmu wśród społeczeństwa japońskiego.

Odpowiedzialność za wojnę

Dla strony chińskiej istotną kwestią jest brak ofi cjalnych przeprosin od japońskich ofi cjeli za działania ich kraju podczas ii wojny światowej. Kraj ten nigdy tak na- prawdę nie przeprowadził rzeczywistego rozliczenia ze swoją przeszłością.

²⁰ W. Kidaj, Długi cień Yasukuni, ‹http://www.wprost.pl/ar/82613/Dlugi-cien-Yasukuni/?I=1196›, [16.05.2012]. ²¹ R. Jakimowicz, Stosunki chińsko-japońskie…, op. cit., s. 16. ²² E. Pałasz-Rutkowska, K. Starecka, Japonia, Warszawa 2004, s. 352. ²³ por. E. Potocka, Japonia w poszukiwaniu…, op. cit., s. 98. ²⁴ F. Rosenbluth, J. Saito, A. Zinn, Japan’s New Nationalism: the International and Domestic Po- litics of an Assertive Foreign Policy, s. 11, ‹http://eastasianstudies.research.yale.edu/japanworld/ rosenbluth.pdf›, [16.05.2012]. 64 Klaudia Rymut

Japończycy niechętnie powracają do wydarzeń historycznych. Wspominając o przeszłości, nie poczuwają się do winy wobec prowadzonej przez ich kraj impe- rialnej polityki. Przedstawiają natomiast naród japoński jako ofi arę ii wojny świa- towej w związku z tragedią Hiroshimy i Nagasaki. Jeżeli dochodzi do przeprosin z ich strony, to wyłącznie w formie opinii osób prywatnych. Unikają również wy- powiadania słów „inwazja”, „agresja” czy „atak” w odniesieniu do czynów armii²⁵. Użycie wyrażenia „wojny o charakterze agresyjnym” przez premiera Morihi- ro Hosokawę było przełomowym wydarzeniem, które jednakże szybko zostało poddane krytyce przez ugrupowania prawicowe²⁶.Podobnego sformułowania użył w 50. rocznicę zakończenia ii wojny światowej ówczesny premier Tomiichi Mu- rayama. Mówiąc o czasach wojny, po raz pierwszy użył słowa „agresja” na opisanie poczynań japońskich. To oświadczenie zostało pozytywnie przyjęte przez Chiny, chociaż państwo to zauważyło, że agresja jest wariantem zwrotu „agresywne dzia- łania” używanego już wcześniej przez rząd japoński²⁷.

Wyspy Senkaku/Diaoyu

Budzącym najwięcej emocji problemem w stosunkach japońsko-chińskich jest spór o przynależność terytorialną wysp Senkaku/Diaoyu, który przyczynia się do eskalacji wzajemnych animozji. Osiem wysp wchodzących w skład archipelagu ma obszar wielkości ok. 6,3 km2. Leżą one na Morzu Wschodniochińskim, w odległości 380 km na wschód od wy- brzeży chrl, 130 km na północny-wschód od Tajwanu i w podobnym oddaleniu od Japonii. Są one niezamieszkane ze względu na brak słodkiej wody²⁸ i niewielkie rozmiary. Spór o Senkaku/Diaoyu rozgorzał po opublikowaniu w 1969 r. raportu Komisji Gospodarczej ds. Azji i Dalekiego Wschodu, w którym stwierdzono, że w pobliżu wysp znajdują się złoża ropy naftowej i gazu ziemnego, które mogą być jednymi z najbogatszych w Azji²⁹. Szacuje się, że ze złóż wokół wysp można pozyskać około 50 tys. baryłek ropy z km2. Dlatego też archipelag, dotąd o znaczeniu marginal- nym stał się jednym z najważniejszych elementów konfl iktogennych w stosunkach japońsko-chińskich³⁰. Naturalnie każda ze stron wysuwa dzisiaj argumenty na potwierdzenie swojej wersji o przynależności terytorialnej tego archipelagu. Według Chin o wyspach

²⁵ E. Potocka, Japonia w poszukiwaniu…, op. cit., s. 101. ²⁶ E. Pałasz-Rutkowska, K. Starecka, Japonia, op. cit., s. 349. ²⁷ E. Potocka, Japonia w poszukiwaniu…, op. cit., s. 16. ²⁸ Ibidem, s. 129. ²⁹ Ibidem. ³⁰ Ł. Lech, Spór japońsko-chiński o wyspy Senkaku/Diaoyu, ‹http://lechlukasz.wordpress. com/2010/01/30/spor-japonsko-chinski-o-wyspy-senkakudiaoyu/›, [16.05.2012]. Stosunki japońsko-chińskie w latach 1972–2012 65 mówią już dokumenty chińskie z xiii i xiv w., które wskazują je jednocześnie jako wchodzące w obszar obrony morskiej cesarstwa. Według tej strony sporu archipe- lag został odebrany Chinom w wyniku działań wojennych z lat 1894 — 1895, a fakt ten miał być uregulowany traktatem z Shimonoseki. Jeżeliby uznać ten argument za prawdziwy, to Senkaku/Diaoyu powinny znaleźć się pod kontrolą chińską, gdyż wszelkie nabytki terytorialne Japonii z końca xix i początku xx w. powinny być zwrócone — tak te kwestie regulują konferencje z Kairu i Poczdamu oraz Traktat z San Francisco. Na tej podstawie, 25 lutego 1992 r., została przyjęta Ustawa Chiń- skiej Republiki Ludowej o morzu terytorialnym i strefi e przyległej, która traktuje Diaoyu jako część terytorium chińskiego, bez wzmianki o toczącym się wokół wysp sporze³¹. Japonia twierdzi natomiast, że Senkaku zostały przez nią zagospodarowane i w 1895 r. formalnie przyłączone do jej terytorium. Przed tą datą wyspy te miały być obszarem pozbawionym jurysdykcji innego państwa. O ich inkorporacji zde- cydowano 14 stycznia 1895 r., podczas gdy traktat z Shimonoseki zawarto 17 kwiet- nia tego samego roku. Dlatego też według strony japońskiej argumenty rządu chińskiego nie mają żadnych podstaw. Japonia podnosi również kwestię postawy Kuomintangu, który nie domagał się zwrotu wysp podczas rozmów toczonych na konferencji w Kairze. W rzeczywistości ani chrl, ani Republika Chin na Tajwa- nie nie zgłaszały pretensji terytorialnych odnośnie Senkaku/Diaoyu do momentu odkrycia złóż surowców energetycznych w ich pobliżu. Podczas okupacji Japonii przez siły amerykańskie po ii wojnie światowej wszystkie tereny tego państwa, w tym wyspy Senkaku, znajdowały się pod jurysdykcją usa. Na podstawie poro- zumienia z 15 maja 1971 r., archipelag ten został oddany pod kontrolę Japonii. Spór ten może zatem być postrzegany zarówno jako konfl ikt historyczny, jak i o znaczeniu energetycznym. Wyspy Senkaku/Diaoyu stają się co pewien czas areną spięć japońsko-chiń- skich. Napięcia wywołują wyprawy chińskich kutrów w pobliże archipelagu czy budowa obiektów, w tym latarni morskiej, przez Japończyków. Co kilka lat wy- bucha poważniejszy konfl ikt, który przyczynia się do wzrostu napięcia między Pekinem a Tokio. Pierwszy poważniejszy incydent w pobliżu Senkaku/Diaoyu miał miejsce już w 1978 r., kiedy to na wody terytorialne archipelagu wpłynęła chińska fl otylla ry- backa. Problem szybko rozwiązano, czego przejawem było podpisanie Traktatu o Pokoju i Przyjaźni (1978 r.). Zarówno Deng Xiaoping, jak i Zhou Enlai nie chcieli ostatecznego uregulowania kwestii przynależności wysp, argumentując, iż są to niewielkie wysepki, które stały się problemem, gdy odkryto wokół nich ropę naf-

³¹ Ibidem. 66 Klaudia Rymut tową (Zhou)³² lub też, że należy problem ten pozostawić przyszłym pokoleniom, które będą lepiej predysponowane do rozwiązania tej kwestii (Deng)³³. Przez kolejne dwie dekady przedstawiciele obu stron konfl iktu dokonywali czy- nów mających potwierdzić przynależność wysp do konkretnego państwa. Wymie- nić można: wybudowanie latarni morskiej, wyprawę dwóch łodzi wyruszających z pochodnią olimpijską czy umieszczanie co pewien czas fl agi danego państwa na którejś z wysp archipelagu. Najpoważniejszy do tej pory konfl ikt o archipelag Senkaku/Diaoyu wybuchł we wrześniu 2010 r., doprowadzając do sporu dyplomatycznego na linii Tokio-Pekin, najostrzejszego od 5 lat. W 2010 r. doszło do zderzenia się w pobliżu wysp chińskiego kutra rybackiego z japońską strażą przybrzeżną. Kapitan kutra, jak i cała jego załoga zostali aresz- towani, co wywołało ostrą reakcję strony chińskiej. Przez kolejnych kilkanaście dni Chiny i Japonia podejmowały środki mające na celu wywarcie wpływu na decyzje drugiej strony. chrl zawiesiła nawet stosunki na najwyższym szczeblu, przestrzegając wcześniej Japonię o możliwych nieprzyjemnych, choć niesprecyzo- wanych, konsekwencjach podejmowanych przez to państwo czynów — oświadcze- nie takie wydało chińskie msz. Spór szybko przeniósł się na sfery pozadyploma- tyczne — m.in. doszło do odwołania koncertu japońskiego zespołu w Szanghaju. Reakcją chińską była również decyzja o aresztowaniu czwórki japońskich pracow- ników oskarżonych o fi lmowanie wojskowych instalacji w prowincji Heibei³⁴. Po dwóch tygodniach od powstania napięć doszło do oczyszczenia atmosfery — sąd na Okinawie zdecydował się zakończyć śledztwo i wypuścić z aresztu chińskiego kapitana³⁵. Sprawa ta miała jednakże dalsze reperkusje w postaci rozbudzonych nastrojów nacjonalistycznych, głównie w Chinach. Rozgniewany tłum skandował pod japońską ambasadą, niszczył sklepy czy samochody wyprodukowane przez wschodniego sąsiada³⁶. Spór o wyspy Senkaku/Diaoyu nie może być rozpatrywany tylko przez pryzmat konfl iktu terytorialnego. Na jego genezę składają się różne czynniki, wśród których dużą rolę pełni rywalizacja o dostęp do surowców energetycznych, a także aspekt bezpieczeństwa. Japończycy obawiają się rosnącego potencjału Chin. Przypuszcza się, że ostatni incydent wokół archipelagu Senkaku/Diaoyu może przynieść poważne konsekwencje nie tylko dla stosunków chińsko-japońskich, ale i dla całego regionu Azji Wschodniej. Chiny, które wywołują w sąsiednich pań-

³² J. Rowiński, Spory graniczne i konfl ikty terytorialne [w:] Azja Wschodnia na przełomie xx i xxi wieku. Stosunki międzynarodowe i gospodarcze, red. K. Gawlikowski, Warszawa 2004, s. 129. ³³ Ł. Lech, Spór japońsko-chiński…, op. cit. ³⁴ P. Behrendt, Napięcia w relacjach japońsko-chińskich ad 2010, ‹http://www.polska-azja. pl/2011/02/10/napiecia-w-relacjach-japonsko-chinskich-ad-2010/›, [16.05.2012]. ³⁵ Japońsko-chiński spór o kolizję koło wysp Senkaku, ‹http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/ artykul,802,Japonsko_chinski_spor_o_kolizje_kolo_wysp_Senkaku_?_q_and_a›, [16.05.2012]. ³⁶ P. Behrendt, Napięcia w relacjach…, op. cit. Stosunki japońsko-chińskie w latach 1972–2012 67 stwach wzrost poczucia zagrożenia, mogą przyczynić się do wzmocnienia sojuszy tych krajów z usa. To z kolei daje chrl pretekst do modernizacji własnych sił zbrojnych i ochrony interesów narodowych³⁷.

Świątynia Yasukuni

Wśród przykładów drażliwych zachowań Japończyków, wymienianych przez stro- nę chińską, najwięcej kontrowersji wzbudzają wizyty polityków w świątyni Yasu- kuni. Jest to shintoistyczna świątynia mieszcząca się w Tokio, w pobliżu pałacu cesarskiego, w której oddaje się cześć żołnierzom poległym za ojczyznę — zarówno w wojnach domowych, jak i zewnętrznych. Obecnie znajduje się tam ok. 2,5 mln nazwisk osób poległych w imię narodowej zgody i pokoju. Jakkolwiek ofi cjalnie świątynia poświęcona jest pamięci „ofi ar wojny”, to w powszechnym mniemaniu oddaje się w niej cześć „bohaterom wojennym”³⁸. Nie byłoby w tym nic niestosow- nego, gdyby nie fakt, że wśród tych bohaterów narodowych znajdują się również zbrodniarze klasy A skazani po ii wojnie światowej przez Międzynarodowy Trybu- nał Wojskowy dla Dalekiego Wschodu — wśród nich generał Hideki Tojo, premier Japonii w latach 1941–1944. Dusze tych kilkunastu osób zostały wprowadzone do świątyni w 1978 r. Niemal wszyscy powojenni premierzy Japonii (wyjątek stanowi Ishibashi Tan- zan, który piastował funkcję premiera w okresie od 23 grudnia 1956 r. do 25 lutego 1957 r.) składali wizyty w świątyni, które miały ofi cjalnie charakter wizyt osób prywatnych, aby nie drażnić opinii publicznej. Po raz pierwszy ofi cjalną wizytę w Yasukuni, jako szef rządu, złożył Yasuhiro Nakasone 15 sierpnia 1985 r., czyli w rocznicę kapitulacji Japonii, który dzień to jest obchodzony w tym kraju jako dzień ofi ar wojny. Oczywiście wydarzenie to spotkało się z krytyką opinii publicz- nej. Z tego to powodu na pewien czas politycy powrócili do praktyki składania w świątyni wizyt prywatnych, jednakże w początkach xxi w. premier Junichiro Koizumi znów rozpoczął serię wizyt ofi cjalnych. Koizumi powtarzał je w całym okresie trwania swego urzędu — od 2001 do 2006 r. Spowodowało to poważne na- pięcia z sąsiadami. W Chinach takie działania zostały odebrane jako wyszydzanie ofi ar japońskiej agresji. Z każdą taką wizytą wiązały się protesty ze strony chiń- skich władz, szczególnie jeśli odbywały się one przed zaplanowanymi spotkaniami japońskiego premiera z chińskimi ofi cjelami. Dochodziło nawet, jak za czasów kadencji premiera Koizumiego, do odwoływania ofi cjalnych wizyt na najwyższym szczeblu. Działania japońskiego szefa rządu przyczyniły się równocześnie do po-

³⁷ J. Szczudlik-Tatar, Stosunki chińsko-japońskie w świetle sporu o wyspy Senkaku, „Biuletyn pism” nr 11 (2011), s. 2. ³⁸ Por. K. Karolczak, Yamato damashii — współczesny nacjonalizm japoński [w:] Ideologie, doktry- ny i ruchy narodowe. Wybrane problemy, red. S. Stępień, Lublin 2006, s. 230. 68 Klaudia Rymut gorszenia relacji z Seulem oraz wzrostu nastrojów antyjapońskich w Chinach i Ko- rei Południowej³⁹. Wizyty japońskich polityków w świątyni Yasukuni odbierane są bowiem wśród azjatyckich nacjonalistów jako znak militaryzmu i brak skruchy za agresywne działania państwa. Ponadto budzą niepokój nie tylko wśród państw sąsiedzkich, ale również wśród krajowych środowisk pacyfi stycznych. Nawet ja- pońskie społeczeństwo jest podzielone w kwestii Yasukuni — 50 proc. sprzeciwia się manifestowaniu swoich poglądów przez polityków, 40 proc. je popiera. Wśród przeciwników takich wizyt znajduje się również obecny cesarz, Akihito⁴⁰. Można jednocześnie spotkać się z opiniami, że wizyty premiera Koizumiego w świątyni Yasukuni miały na celu zyskanie konserwatywnych, wiejskich głosów wyborców, którzy cenią odwołania do tradycyjnych, symbolicznych gestów. Inny pogląd głosi, że zachowanie polityka miało odciągać uwagę obywateli od ekono- micznych problemów kraju nękających w tamtym czasie Japonię⁴¹. Relacje japońsko-chińskie uległy pewnej poprawie po odejściu Junichiro Ko- izumiego ze stanowiska premiera. Nowym szefem rządu został Shinzo Abe, do- tychczasowy minister spraw zagranicznych. Jeszcze przed objęciem nowej funkcji deklarował on zaniechanie drażliwych wizyt w świątyni. Aprobatę takiego stano- wiska Chiny wyraziły zapewnieniem, że wszelkie ich dotychczasowe obiekcje doty- czyły tylko wizyt w chramie osoby premiera Japonii. Zmiana tonu władz chińskich spowodowana publicznym wyrzeczeniem się wizyt w Yasukuni przez Shinzo Abe dała możliwość przeprowadzenia w Pekinie udanego szczytu japońsko-chińskiego 8 października 2006 r. Była to jednocześnie pierwsza zagraniczna wizyta nowego premiera Japonii⁴².

Wzajemne postrzeganie się narodów. Tendencje nacjonalistyczne

Kwestia napięć międzypaństwowych to nie tylko skutek działań rządów obu państw. Decyzje podejmowane przez polityków mają duży wpływ na społeczeń- stwo, generują wizerunek drugiego kraju, jaki istnieje w powszechnej świadomości narodu. W przypadku dwóch dalekowschodnich sąsiadów opinia publiczna wy- tworzyła sobie bardzo negatywny obraz drugiego państwa. Szerokim echem odbiła się w Chinach w 2001 r. sprawa tamtejszej modelki, Zhao Wei, która podczas sesji zdjęciowej pozowała w sukience z motywem japoń- skiej fl agi. Wywołało to negatywny odzew milionów Chińczyków, w których po

³⁹ Japonia-Yasukuni, ‹http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/kraj,Japonia,problemy,Yasuku- ni›, [16.05.2012]. ⁴⁰ Ibidem. ⁴¹ por. F. Rosenbluth, J. Saito, A. Zinn, Japan’s New Nationalism: the International and Domestic Politics of an Assertive Foreign Policy, s. 11–13, ‹http://eastasianstudies.research.yale.edu/japan- world/rosenbluth.pdf›, [16.05.2012]. ⁴² Chong-Pin Lin, Formująca się wielka strategia Chin, „Azja — Pacyfi k”, nr 9 (2006), s. 88–91. Stosunki japońsko-chińskie w latach 1972–2012 69 raz kolejny odezwały się tendencje nacjonalistyczne. Wśród działań, jakie podjęli, było m.in. wysłanie listu do Zhao Wei od osób, które przeżyły masakrę nankiń- ską, pisanie nieprzychylnych komentarzy na ten temat na stronach internetowych czy obrzucenie domu modelki butelkami i kamieniami⁴³. Ostatecznie Zhao Wei została zmuszona do wydania ofi cjalnych przeprosin za swoje zachowanie. Jakkol- wiek nie zadowoliło to nadal sporej grupy osób, to stopniowo sprawa ta odchodziła w zapomnienie. Różne skrajne reakcje wywołało wyznanie, którego dokonał aktor/reżyser Jiang Wen w 2002 r. Przyznał się on do kilkakrotnych wizyt w świątyni Yasukuni. W tym przypadku jednakże wiele osób spośród elity kulturalnej kraju broniło reżysera, argumentując, że udał się on do tego obiektu celem zebrania materiałów do swego najnowszego fi lmu⁴⁴. Takie skrajne zachowania były podyktowane niechęcią wobec Japończyków, a zwłaszcza ich działań jeszcze z czasów ii wojny światowej, jaka wciąż funkcjonuje wśród chińskiego społeczeństwa. I to nie tylko w jego starszej części. Współcze- sny nacjonalizm duży odzew zyskuje u osób młodych. Nie jest to jednak zjawisko najnowsze. Już w 1997 r. gazeta „China Youth Daily” opublikowała wyniki ankie- ty, w której badano postawę wobec Japonii. W rezultacie okazało się, iż 41,5 proc. respondentów nie lubi Japończyków, a za osobę najbardziej kojarzoną ze wschod- nim sąsiadem najczęściej wymieniano premiera z czasów wojny, Hideki Tojo (28,7 proc.)⁴⁵. Najbardziej niepokojący w tych badaniach okazał się fakt, że odpowiedzi takie udzielili w większości właśnie ludzie młodzi. Świadczyć to może o konieczno- ści rozliczenia się Japonii ze swoją militarystyczną przeszłością, a przez to dążenia do poprawy swego wizerunku wśród chińskiego społeczeństwa. Japończycy nie podejmują działań antychińskich na większą skalę. Ich współ- czesny nacjonalizm jest w dużej mierze ograniczony do niewielkiej grupy osób wyrażających takie poglądy oraz elit rządzących, które celowo podejmują pew- ne akcje, jak wspomniane wizyty w świątyni Yasukuni. Jednakże sposób, w jaki traktowane jest społeczeństwo japońskie przez swego chińskiego odpowiednika zaczyna irytować coraz większą liczbę osób. O rozdrażnieniu Japończyków może świadczyć fakt, iż dużą popularnością zaczynają się cieszyć komiksy — mangi, któ- re deprecjonują Chiny i Koreę lub przedstawiają armię japońską jako obrońcę Azji przed zachodnim kolonizatorem⁴⁶. I chociaż nastroje antychińskie pogłębiają się w Japonii z roku na rok, to wielu mieszkańców tego kraju odsuwa na bok wszelkie animozje i działa w zgodzie z tym, co dyktują interesy. Japońskie msz, podobnie jak kilka lat wcześniej chińska gazeta,

⁴³ Por. P. H. Grieg, China’s „New Th inking” on Japan, s. 2–3, ‹http://www.ou.edu/uschina/gries/ articles/texts/Griescq.pdf›, [16.05.2012]. ⁴⁴ Ibidem, s. 4. ⁴⁵ Por. E. Potocka, Japonia w poszukiwaniu…, op. cit., s. 104. ⁴⁶ Ibidem. 70 Klaudia Rymut opublikowało w 2006 r. sondaż, według którego 78 proc. respondentów pragnęło poprawy stosunków japońsko-chińskich⁴⁷.

Podsumowanie

Stosunki chińsko-japońskie są bardzo skomplikowane. Składają się na nie licz- ne kwestie kontrowersyjne, które nie zostały rozstrzygnięte do dnia dzisiejszego. Pomimo poprawnej polityki gospodarczej dużo większy nacisk kładzie się na te- maty drażliwe, jak podręczniki do historii, spory terytorialne czy składanie wizyt w świątyni Yasukuni. Wydarzenia nacechowane politycznie są wykorzystywa- ne przez obie strony do zaspokojenia własnych, konkretnych celów. Powiększane jest ich znaczenie, co przyczynia się do wybuchu nastrojów nacjonalistycznych wśród mieszkańców kraju. Oba państwa dążą do uzyskania roli lidera regionu Azji Wschodniej, starając się jednocześnie nie dopuścić do uzyskania przewagi w tym wyścigu przez stronę przeciwną. Duży wpływ na kształt współczesnych relacji między Pekinem a Tokio mają nieuporządkowane kwestie historyczne. Za- chowania polityków obu krajów są, w zależności od sytuacji, nagłaśniane lub wy- ciszane. Jednakże takie instrumentalne podejście do drażliwych kwestii prowadzi w niektórych momentach do powstania sytuacji, którą trudno opanować. Podsy- canie nastrojów nacjonalistycznych, głównie w Chinach, gdzie niechęć do swego wschodniego sąsiada narasta wśród rzesz młodych ludzi, może mieć nieprzewidy- walne skutki. Akty agresji wobec przedmiotów, towarów, a niekiedy nawet osób, związanych z Japonią stają się w Chinach coraz gwałtowniejsze. Każda informacja o działaniach Japonii przypominających o jej militarystycznej przeszłości potęguje niechęć wobec tego państwa w społeczeństwie chińskim. Również sami Japończycy podsycają nacjonalistyczne nastroje wśród społe- czeństw państw azjatyckich swoją odmową defi nitywnego rozliczenia się z prze- szłością. Protesty Pekinu, jak również i Seulu, odbierane są często w Tokio jako próba ingerowania w wewnętrzne sprawy państwa. Zdarza się, że politycy japoń- scy celowo podejmują jakieś działania, jak coroczne wizyty premiera Koizumi’ego w świątyni Yasukuni, wiedząc, jakie będą ich konsekwencje. Często prawdziwe motywy są głęboko ukryte pod maską powracającego nacjonalizmu. Pomimo iż Azja Wschodnia uchodzi za dynamicznie rozwijający się obszar świata, relacje między tamtejszymi państwami są dalekie od ideału. Trzy główne kraje — Japonia, Chiny i Korea Południowa nie mogą uporać się z historycznymi zaszłościami, zatracając się we wzajemnych animozjach i oskarżeniach.

⁴⁷ Chong-Pin Lin, Formująca się…, op. cit., s. 90. Stosunki japońsko-chińskie w latach 1972–2012 71

abstrakt

Celem niniejszej pracy jest przedstawienie problemu kształtujących się stosunków dwóch dalekowschodnich sąsiadów: Japonii i chrl, ze szczególnym naciskiem na kwestie konfl iktowe. Poruszone tu zostaną takie kwestie jak nawiązanie wzajem- nych stosunków dyplomatycznych, reakcja Japonii na wydarzenia rozgrywające się na Placu Tiananmen w 1989 r., napięcia w relacjach spowodowane wizytami w świątyni shintoistycznej — Yasukuni, spory o przynależność terytorialną wysp Senkaku/Diaoyu, czy problem zmiany wytycznych dla japońskich podręczników do historii. Pozwoli to na dostrzeżenie, w jakich obszarach stosunki japońsko- -chińskie kształtują się prawidłowo, a w jakich generują spory, a także, jak napięte relacje wpływają na wzajemne postrzeganie się społeczeństw japońskiego i chiń- skiego.

Klaudia Rymut — Studentka iii roku stosunków międzynarodowych i ii roku kul- turoznawstwa ze specjalizacją studia dalekowschodnie na Uniwersytecie Jagielloń- skim w Krakowie. Od 2011 r. jest członkiem Dalekowschodniego Koła Naukowego uj. Interesuje się dyplomacją, historią oraz kwestiami Dalekiego Wschodu, głównie stosunkami politycznymi Japonii i jej sąsiadów.

Michał Lubina

China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony?

Burma¹ occupies a critical space on China’s southwestern fl ank out of two reasons: domestic and international. Th e latter is that Burma is next to China’s densest concentration of ethnic minorities in Yunnan and policy towards Burma has been dictated fi rst and foremost by this province economical interests. More important- ly, however, is that Burma gives China an access to the Bay of Bengal and there- fore is the answer for “Malacca dilemma”. Finally, us and eu sanctions imposed on Myanmar up to now gave China a great opportunity to exploit the withdrawn of the West from Burma and in the process gain infl uence on India’s fl ank. Until 2011 Burma was not only China’s strategic partner but little by little, was striding towards become China’s colony: only thanks to Beijing’s political cover could the regime feel secure. Burma’s sinization was the cost. Situation is changing, however, thanks to what was being called “the Burmese thaw”.

Historical background

Th e fi rst contacts between China and Burma dates back to second century B. C. when Chinese merchants used trade routes through Burma. China’s interest, how- ever seemed to have been limited to these routes, for traces of any infl uence of hers are hard to fi nd². Th e fi rst political infl uence was made through non-Han kingdom of Nanzhao³. It’s intercourse with Burma were deep, both culturally and politically:

¹ Th e name of this country invokes many controversies. In June 1989 the State Law and Restora- tion Council (the new junta) changed the offi cial international designation of the country form “Burma” to “Myanmar” (“Myanmar” is the autonym of the ethnic majority since ancient times and has always been used internally). Th e usage of the country’s name has been politically con- troversial since then. In order to avoid involvement into this highly politicized debate, I will use both names: Burma — for the country and in general terms, whereas Myanmar — for the state and military government after 1989. ² G. E. Harvey, History of Burma. From the Earliest Times to 10 March 1824 Th e Beginning of En- glish Conquest, London 1967, p. 9. ³ More about Nanzhao, see C. P. Fitzgerald, China. A Short Cultural History, Sydney 1961. 74 Michał Lubina the elite spoke the Burmese-related language of Yi and the ruling classes of Nan- zhao had a peculiar naming system, in which the last name of the father became the fi rst name of the son — as in the latter Burmese kings⁴. In the 9th century Nan- zhao’s cavalry that named itself “Myanma”⁵, or “Strong Horseman”⁶, invaded the Irrawaddy Valley, contributing to the foundation of Pagan (in 849), which was to become the First Burmese Empire⁷. Burmese tradition, however, instead of harking back to China refer to India⁸. It is important to remember that for most of the past 2000 years it was India, not China, that enjoyed the closest connections with Bur- ma, and for centuries this vast area was profoundly infl uenced by its connections with Indian civilizations, from notions of kingship to cosmology and literature⁹. In Burma China was very much in the shadow of India, and was being referred as something far away, behind the mountains. Th is notion was, however, reinforced with a sense of the danger coming from these mountains. Th e reason for that was simple: Th e continuing invasions from the north. Th e fi rst one had the greatest far-reaching consequences: the Mongol invasion that put the First Burmese Empire of Pagan to an end in 1287. Although Pagan was already by then in decline, the Mongol invasion hastened the demise of the kingdom¹⁰. Th is invasion should be seen within the framework of Kublai Khan’s continued southwestern conquests. Kublai send mission to Pagan demanding tribute. As the ambassadors who bore this letter refused to take off their shoes suffi ciently often, the Burmese king, Narathihapate, ordered their im- mediate execution¹¹. Th at was a fatal mistake, for in brought an follow-up Mongol invasion, which descended into the valley of Irrawaddy destroying a number of stockade position and overrunning important Burmese stand at Tagaung¹². Th e country was soon in disorder, and the king, didn’t want to wait to see whether the Chinese were really coming or not: he fl ed in panic and is therefore known as Tayokpyemin, “the king who fl ed from the Chinese”¹³. Soon Narathihapate was ⁴ Th ant Myint-U, Th e River of Lost Footsteps. A Personal History of Burma, New York 2007, p. 56. ⁵ In Chinese 缅甸 miǎn diàn ⁶ Ibidem. ⁷ M. Aung-Th win, Pagan: Th e Origins of Modern Burma, Hawaii 1986. More on Burma’s history see: D. G. E. Hall, Burma, London 1998; Idem, A History of Southeast Asia, London 1981; A. Reid, Southeast Asia in the Age of Commerce 1450–1680, Yale 1993; Th e Cambridge History of Southeast Asia, ed. N. Tarling, volume i and ii, Cambridge 1999. ⁸ G. E. Harvey, History of Burma…, op. cit., p. 6. ⁹ Th ere was a time when Southeast Asian countries from Burma to Bali were known to Europeans as “Farther India” and scholars referred to the “Indianized states of Southeast Asia”, Th ant My- int-U, Where China Meets India. Burma and the New Crossroads of Asia, New York 2011, p. 240. ¹⁰ P. Bennett, Th e ‘Fall of Pagan’: Continuity and Change in 14th Century Burma [in:] Conference Under the Tamarind Tree: Th ree Essays in Burmese History, ed. P. Bennett, New Heaven 1971. ¹¹ G. E. Harvey, History of Burma…,op. cit., p. 64. ¹² Th ant Myint-U, Th e River…, op. cit., p. 6. ¹³ B. Góralczyk, Złota ziemia roni łzy. Esej birmański (Th e Golden Land Sheds Tears. Th e Burmese Essay) Warszawa 2010, p. 88. China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony? 75 murdered and the country was in disorder which allowed the Mongols to fought their way down to Pagan, to occupy the city and receive the homage from kingdom: “thus perished Pagan amid the blood and fl ame of the Tartat Terror: here wide dominions were parceled out into Shan satrapies owing fealty to China and Siam¹⁴. Th e next interaction with the Chinese came in 17th century. In 1658 the Ming prince Gui, chasing by victorious Qing forces¹⁵, fl ed to Burma with his seven hun- dred followers and requested refugee, which was granted¹⁶. Gui was not alone, however, and soon many thousand Chinese streamed across the border some ref- ugees, some bandits and freebooters who had taken advantage of the anarchy in China. Th ey were seizing and looting towns, burning monasteries, taking captives and even endangered royal city of Ava. Th is led to coup d’état in Ava, and a new king, Prome decided to get away with the troublesome guest and when the chasing Qing army of Wu Sangui marched into Burma in 1662 and demanded the surren- der of Ming prince, Prome hesitantly agreed: Gui was hanged in Yunnan and Qing army withdrawn¹⁷. Next century saw more Chinese invasions: during years 1765–69 there was “a serious of murderous invasions”¹⁸. Th e offi cial reason was the harassment of Chinese merchants by Burmese monarch, but the real one was Burma’s rise to power. When Burmese defeated Yunnan’s regional troops, the Emperor Qianlong himself ordered a full-scale invasion under experienced commander, Yang Ying- jiu: “sorting out the Mian (Burmese) was now the matter of imperial prestige”¹⁹. Th e Chinese army however, soon realized that there were two enemies in Burma: the troops of Burmese king and disease, the latter being far the more terrible one — cholera, dysentery and malaria struck down the Chinese soldiers by thou- sands²⁰. Moreover, the Burmese laid a trap and cut off Yang’s supplies and over- whelmed the Chinese: “the slaughter was such that the Burmese could hardly grip their swords as the hilts were slippery with enemy blood”²¹. When news reached Beijing, Qianlong instead of listening to his general advices, send his Manchu elite Bannerman: “For Emperor there was no real choice but to press on. Imperial prestige was at stake. Th is was no longer a border dispute but a full-fl edged impe- rial war. Th e Burmese now had world’s biggest empire mobilized against them”²². But history repeated again: the Manchu invasion that begun in 1769 was not able

¹⁴ G. E. Harvey, History of Burma…, op. cit., p. 69. ¹⁵ More about this campaign, see J. D. Spence, Th e Search for Modern China, New York 1990, p. 26–48. ¹⁶ G. E. Harvey, History of Burma…, op. cit., p. 196–201. ¹⁷ Th ant Myint-U, Th e River…, op. cit., p. 85–87. ¹⁸ G. E. Harvey, History of Burma…, op. cit., p. 253. ¹⁹ Th ant Myint-U, Th e River…, op. cit., p. 101. ²⁰ Ibidem. ²¹ G. E. Harvey, History of Burma…, op. cit., p. 255. ²² Th ant Myint-U, Th e River…, op. cit., p. 102–103. 76 Michał Lubina to break the spirited Burmese and the diseases made the rest. Th e Burmese com- mander, instead of fi nishing surrounded Chinese off , drew up an agreement that allowed them to withdraw: “by granting honorable terms the Burmese gave the Chinese Emperor a loophole to withdraw from a costly adventure; and although pride prevented him from acknowledging the treaty his silence gave consent, and soon the caravans started coming down to Yunnan and the Burmese were once more able to fi nd a market for their cotton”²³(Harvey, s. 258). Th e most disastrous frontier war the Qing dynasty had ever waged” came to an end²⁴. For the next Chinese invasion the Burmese had to wait two centuries. First occurred in 1949 when the Kuomintang forces lost the civil war with the com- munist in China. Withdrawing Chiang Kai-shek forces of 25 thousand straggled across the barely demarcated border with Burma to use this country as a base from which to regain their homeland²⁵. Th at never materialized: they stayed and start- ed recruiting new soldiers, imposing taxes and even build an airport, via which were receiving huge quantities of arms and supplies from Taiwan and cia. Soon the kmt took over the whole region east of the Salween River, moving up towards Kachin hills and down towards the upland areas controlled by the Karens. For the Burmese it was nothing less than a combined Chinese Nationalist and American invasion and nothing could be spared in meeting this unexpected threat²⁶. Th e Burmese reacted in a dual way: politically (in un) and military — by pushing the kmt force out into the hill frontier. Although army under the commandership of Ne Win defeated Kuomintang forces, it was unable to remove them entirely from Burma²⁷. Th ey settled in the hills on the frontier and soon found a new source of activity: drug trade. In the chaotic conditions of Burma’s 60s, 70s and 80s, where this country “has the unenviable reputation of having the largest number of ethnic insurgencies together with one of the longest-running communist insurgency of any country in the world”²⁸ as well as the civil war is “the longest- running armed confl ict in the world”²⁹, opium and drug trade fl ourished. Soon almost all sides

²³ G. E. Harvey, History of Burma…, op. cit., p. 258. ²⁴ D. Yingcong, A Disguised Defeat: Th e Myanmar Campaign of the Qing Dynasty, “Modern Asian Studies” vol. 38, part 1, 2004, p. 145–189. ²⁵ More about complex situation in 1950s Burma, see: R. H. Taylor, Th e State in Myanmar, Singa- pore 2009; M. Callahan, Making Enemies: War and State Building in Burma, Ithaca, New York 2003; A. Selt, Race and Resistance in Burma, 1942–1945, “Modern Asian Studies” vol. 20, part 3, 1986; H. Tinkler, Th e Union of Burma: A Study of the First Years of Independence, London 1961; M. Smith, Burma: Insurgency and the Politics of Ethnicity, London — New Jersey 1991. ²⁶ Th ant Myint-U, Th e River…, op. cit., p. 273–277. ²⁷ Ibidem. ²⁸ A. Rajah, Ethnicity and Civil War in Burma. Where is the Rationality? [in:] Burma. Prospects for a Democratic Future, ed. Robert I. Rotberg, Washington D. C. 1998, p. 135. ²⁹ Th ant Myint-U, Th e River…, op. cit., p. 258. China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony? 77 in the confl ict became involved and lean to drug trade³⁰ which have disastrous consequences for domestic situation in Burma. Finally, the last Chinese invasion, and chronologically the second in 20 cen- tury, came from the Maoists. When the began to excite pas- sions across China, many in Chinese diasporas in Burma were also swept up in the excitement, wearing Mao badges, shouting Cultural Revolution slogans and marching up and down the streets of Rangoon evoking fear and anger. As a re- sponse on 26 June 1967 with little police response, Chinese houses and shops were looted, while Chinese people were beaten up and killed by angry mob. After that Beijing radio announced “people’s revolt” against Ne Win “fascist regime” where- as the Burmese Communist attacked suburbs of Rangoon³¹. Th e worst was to come: on the 1 January 1968 mixed forces of thousand Chinese, border minorities and Burmese Communists soldiers, supplied, paid and commanded from Beijing, crossed the Burmese border. Soon they crushed the local resistance and endan- gered Mandalay — Burma’s second city. Th e Burmese army’s nightmare scenario of Chinese-backed insurgency along the border was coming true³². Ne Win regime got support from eclectic coalition of usa, ussr, Germany and Japan and launched a successive campaign against Communists in Pegu Mountains. On the north, however, situation was more complex and blitzkrieg not possible: Ne Win decid- ed to support the opium worlards Lo Hsing-Han and Khun Sa³³. As Th ant My- int-U summarized: “soon in the remote hills of northeastern Burma there would be little replays of the Communist-Nationalist Chinese civil war on a miniscale, with Red Guards and their Burmese comrades battling it out against Nationalist troops of general Li Mi and their drug-traffi cking allies”³⁴. Th is has continued until 1980s, when the political scene in China changed and the regime took a pragmatic stance thus leading to improving relations with Burma. And it fi nished in 1989, the year Burma Communist Party forces fi nally surrendered³⁵. As we can see in these examples, Burma didn’t have constructive experiences with the Chinese. Th e main burden of China-Burma history is that an anxiety about Chinese is deeply ingrained in Burmese thinking: memories of past in- vasions, defenders against Manchu invasion are celebrated in song and poetry. “Th ere’s a sense of the dangers of being next to an increasingly powerful and pop- ulous nation, whose internal wars and politics have time and again spilled over to wreak havoc on the much smaller country to the southwest”³⁶.

³⁰ For a detailed description of all side’s involvement into drug trade, see: W. Giełżyński, Opiumo- wa dżungla (Th e Opium jungle), Warszawa 1989, p. 40–63. ³¹ Th ant Myint-U, Th e River…, op. cit., p. 304. ³² Ibidem, p. 306. ³³ M. W. Charney, A History of Modern Burma, Cambridge 2009, p. 188–189. ³⁴ Th ant Myint-U, Th e River…, op. cit., p. 307. ³⁵ R. H. Taylor, Th e State in Myanmar…, p. 420–440. ³⁶ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 70–71. 78 Michał Lubina

China and the Western sanctions on Myanmar

China’s policy has been about as diff erent from the Western policy of economic sanctions and diplomatic condemnation as possible, and this diff erence is not too surprising: it’s hard to see how promoting democracy would ever be very high priority for Beijing (and it’s also worth remembering that during much of the Cold War, roles had been reversed)³⁷. China started establishing strong links with Myanmar in 1988, and since that achieved the strongest linkages along all coun- tries³⁸. Th e fi rst steps have been taken in the 1990s. In the beginning of 1990s after decades of shut-down, the border trade reopened. First was the infl ux of cheap goods. Th en came the loggings with thousands of Burmese forests being cut and transported to China. After came the jade mines. And fi nally, heroin: in 2010 and early 2011 the sale of Burmese heroin to China was worth more than usd 4 bil- lion³⁹. In early 1990s Beijing provided credit for military (tanks and planes) and other purchases estimated at well over a billion of dollars in total. Offi cial fi gures place bilateral trade at over 2 billion usd a year, but the real fi gure is doubtless far greater. Burmese economy is today tied more closely to China’s than at any other time in modern history⁴⁰. Th e fi gures are clear: According to Myanmar, in 2011 the prc became the country’s largest trading partner and investor (overtaking Th ai- land). In fi scal year 2010–2011, trade volume was 5.3 billion. Myanmar data from November 2011 shows that total Chinese investments in Myanmar were about 14 billion (accounting for about 35 pct. of the foreign investments in Myanmar), which was greater than the fdi infl ows to Myanmar from Th ailand (9.5 billion), Hong Kong (6.3 billion), South Korea (2.9 billion), the uk (2.6 billion) or Singa- pore (1.8 billion)⁴¹. Th e Chinese built roads linking Yunnan’s border towns with Irrawaddy val- ley — for the fi rst time in history since famous “Burma road” during ww ii. Th e Chinese reversed old British dream of connecting China to the Burmese coast⁴² by high speed railways so that the Chinese product could be shipped from new factories in the Chinese interior to the Indian Ocean. By early 2010 construction had begun on the oil and gas pipelines that would connect China’s southwest ³⁷ Ibidem, p. 133. ³⁸ M. W. Charney, A History of…, op. cit., p. 187. ³⁹ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 133. ⁴⁰ Ibidem. ⁴¹ J. Szczudlik-Tatar, China’s Policy towards Myanmar, Bulletin pism no 22 (355), February 2012, p. 1–2. ⁴² Which was one of the main rationale for British colonial conquest of Burma. More on British co- lonialism: John Furnivall, Th e Fashioning of the Leviathan [in:] “Journal of the Burma Research Society”, vol. 29, no 3, 1939, pp. 1–138.; Idem, Colonial Policy and Practice. A Comparative Study of Burma and the Netherlands India, New York 1956, Ni Ni Myint, Burma’s Struggle Against British Imperialism (1886–1895), Rangoon 1983. China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony? 79 across Burma to the Bay of Bengal (Burma gas fi elds make it the 10th largest in the world with 10 trillion cubic meters reserves)⁴³. Th ey would run from Mandalay past Ruili⁴⁴ fi rst to Yunnan and then onwards to the Guanxi Autonomous Region and city of Chingqing. All three places were targeted in Western Development Strategy. Moreover, massive hydroelectric dams are being built in Burma that will provide as much electricity as China’s famous Th ree Gorges Dam. Th e Salween river dam 7,1 gigawatt hydropower station worth 9 billion usd; another project in general are to produce 20 gigawatts of electricity (it is the amount of electricity consumption of Th ailand)⁴⁵. Th e pipelines along the hydroelectric powers would ensure the energy needed for ever faster industrialization. Th e Western sanctions only helped in that. Th e Chinese view Western policy towards Burma as hypocritical and self-defeating. Hypocritical because they see Western governments, when it suits their interests, propping up regimes elsewhere which are just as tyrannical, if not more so, and self-defeating because the Western sanctions and boycotts have only removed what leverage they would otherwise have⁴⁶. Th e reason was simple: Western politicians knew that by condemning junta they risk a little — as Burma was not on the center of their political agenda — and they could win a lot of support from their domestic human rights activists⁴⁷. Th e Chinese — on the contrary — didn’t care about nld or whether or not Burma was moving towards democracy. Th e Chinese “old Burma hands” centered more on mapping and understanding what was actually happening in the country and less on working backwards from a specifi c policy ambitions. Th e Chinese academics on Burma spoke Burmese well and are knowledge on the nitty-gritty of specifi c issues, from the Burmese army’s relations with individual militias to cross-border trade. Th ey are close to action⁴⁸. Th is Chinese psychological support was important for the Burmese generals: the more the British and American berated the regime an the un, the more Chi- nese diplomats protection became essential to the regime’s foreign policy. West- ern sanctions had pushed the country’s ruling junta ever closer to Beijing and had created an unusually privileged environment for Chinese business. For example on 12 January 2007 China together with Russia (fi rst time together since 1972!) vetoed us-backed resolution introducing sanctions on Burma⁴⁹. Th e Chinese ambassador

⁴³ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 111–112. ⁴⁴ Ruilli is where Yunnan makes money: two-third of Yunnan’s international trade passes through Ruili. ⁴⁵ Ibidem, p. 111–112. ⁴⁶ Ibidem, p. 134. ⁴⁷ R. H. Taylor, Th e State in Myanmar…, op. cit., p. 468. ⁴⁸ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 156. ⁴⁹ Yu Bin, Russia Says “No” to the West, and “Sort of” to China, “Comparative Connections. A Qu- arterly E-Journal on East Asian Bilateral Relations”, vol. 7 (2007), no 1, ‹http://csis.org/fi les/me- dia/csis/pubs/0701qchina_russia.pdf›, [12.06.2012]. 80 Michał Lubina to un Wang Guangyua explained this stance frankly: he said “no country is per- fect”⁵⁰. China off ered more help, more arms sales (along with Russia) and big plans for closer relations. In general a mix of pragmatic considerations shaped China’s Burma policy. Th ere were the internal challenges for which Burma as a bridge to the sea was at least part of the answer, as well as a desire to exploit the withdrawn of the West from Burma and in the process gain infl uence on India’s fl ank⁵¹. Two months after vetoing this sanctions, news begun appear that the new gas pipeline would be built to China.

Th e Malacca Dilemma

China’s principal foreign policy priorities are essentially inward-looking: to cre- ate the most favorable external conditions for domestic modernization, to foster a benign external environment (“harmonious world”) what would facilitate the country’s modernization. Energy plays a vital role here. Without energy China’s modernization and rise as the next superpower would grind to a halt and the ruling Communist Party would be severely undermined. Energy is not an instrument of geopolitical ambitions, but the principal rationale for an ever more assertive for- eign policy, not a means of external power projections, but a vital national need⁵². China is heavily dependent on foreign oil and approximately 80 pct. of these oil currently pass through the Straits of Malacca. Oil needs are growing by the day, and imports of oil, from Africa and the Middle East, are all currently shipped via the Straits of Malacca, which worries Chinese strategic. Th e strait is a natural chokepoint, through which future enemies could cut off foreign energy supplies. Th is applies to pirates but also in the event of a future confl ict with the us or In- dia a few enemy warships could easily block essential oil supplies. An alternative route needs to be found. Myanmar is the key and a part of resolving the Malacca Dilemma”⁵³. It is a strategic hedge against the Straits of Malacca, one that may bring Chinese political infl uence right up to the Indian Ocean, for the fi rst time in history. Th e Chinese engineers have begun to build a brand-new port on the island of Ramree, in Arakan State. Th e oil and gas pipelines will travel along the same route, as well as the railway lines and expressways that will follow. Within a few years, China

⁵⁰ R. Weitz, China-Russia Security Relations. Strategic Parallelism Without Partnership or Passion, Lexington, ky, 2012, p. 39. ⁵¹ M. W. Charney, A History of…, op. cit., p. 188. ⁵² Bobo Lo, Th e Axis of Convenience. Moscow, Beijing and the New Geopolitics, London 2008, p. 4–144. ⁵³ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 29–136. China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony? 81 and Chinese infl uence may be much more present on the Bay of Bengal than at any time in history⁵⁴.

Th e Western Development Strategy (Xibu Dakaifa)

For the Chinese government strategic thinkers, the need to narrow the gap be- tween rich and poor, east coast and interior, was a top priority, and looking at the map, they concluded a big reason for the southwest’s poverty was its distance from the sea and lack of easy access to international trade⁵⁵. As Th ant Myint-U summa- rized: “What China is lacking is its California, another coast that would provide its remote interior provinces with an outlet to the sea”. Th ere lies the origins of ‘Two Oceans’ policy which was to make China a ‘bi-coastal’ nation. Th e fi rst Ocean is Pacifi c. Th e second would be Indian Ocean. “Western Development Strategy” was offi cially inaugurated in 1999 and related to this was the idea of a connection through Myanmar to the Indian Ocean. Burma perhaps was not intended as Chi- na’s California, but clearly been seen as the bridge do the Bay of Bengal and the waters beyond⁵⁶. And so the massive development — investments in infrastructure and com- merce — followed. Particularly in Yunnan — a very sensitive province which is China’s biggest concentration of ethnic minorities. Out of 55 million residence of Yunnan around 40 pct. are non-Han. Moreover, Yunnan is important as a source of hydroelectricity, it’s China’s biggest producer of tobacco and fl owers, as well as aluminum, lead, zinc and tin; its’ famous for its’ silver and tea⁵⁷. Th erefore Yunnan’s and Beijing’s Burma policy has been dictated fi rst and fore- most by what will help Yunnan’s economy move forward. And there are two goals: the domestic one is to make sure that local minority groups stayed happy and felt they were benefi ting from China’s economical progress. Th is would prevent the worst Communists Party’s nightmare: China that goes the way of the Soviet Union, splintering along ethnic lines. Th e answer to this threat was to bring capital and it worked. Yunnan’s economy has benefi ted considerably, quadrupling in size from approximately  24 billion at the beginning of the decade to  91billion in 2009⁵⁸. Th e external one was to make Yunnan China’s gateway to South Asia and South- east Asia — a new regional hub. It was within the framework of “zou chu qu” (going out) policy⁵⁹ that China started to invest in Myanmar. Th e prc sees Myanmar as an

⁵⁴ Ibidem, p. 31–126. ⁵⁵ On complex descrition of this programme, follow: ‹http://www.case.edu/affi l/tibet/tibetanNo- mads/documents/ChinasWesternDevelopmentProgram_000.pdf›, [30.06.2012]. ⁵⁶ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 29–131. ⁵⁷ Yunnan Province’s offi cial website: ‹http://www.yn.gov.cn›, [02.06.2012]. ⁵⁸ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 131. ⁵⁹ More about this policy, see Chinese government website: ‹http://www.gov.cn/node_11140/2006– 82 Michał Lubina

outlet market that may improve the trade volume of Yunnan province (Myan- mar is Yunnan’s largest trading partner)⁶⁰. Myanmar, however, is not just another foreign country: it occupies a critical space on China’s southwestern fl ank, right next to its densest concentration of ethnic minorities. For Beijing leaders, securing markets near and far has been of critical importance. But even greater importance has been ensuring internal sta- bility, including and especially in ethnic minority areas. Th e most important task regard the issue of Yunnan’s development was to engage with the Burmese junta⁶¹.

China in Myanmar’s domestic situation

Although the domestic situation in Burma was complex (core-periphery confl ict etc.)⁶², it was not Burma between all China’s strategic neighbors that troubled Beijing, but Pakistan. Burma’s situation although not perfect, was much better. “Political limbo has not precluded business, especially cross-border business with China and over the following years jade mines, toll roads and relentless loggings have kept powerful men of every faction equally comfortable: a new political econ- omy has emerged, with both sides — Burmese and ethnic minorities — tied to Chi- na’s increasing presence”⁶³. Renewing fi ghting anywhere near new pipeline that is due to transport 20 pct. of China’s imported oil, would be a disaster. China knew better than anyone else that the situation in Burma is not quite stable: much of the north and east of the country lay in the hands of armed groups other than the Burmese army. So China did everything to be on good terms with all the players in domestic Burma’s confl ict. And China off ered something long — if ever nonex- istent there: the capital. And it worked. Stability pays off for everybody. Th e Wa people example is striking. Wa, which used to be head-hunters and drug traffi ckers and one of the most troublesome ethnic minorities for Burmese junta, don’t touch Chinese business. Moreover, much of the Wa zone is on the Chinese electricity, and even its internet and mobile phone grid: blackberrys don’t work in Rangoon, but the do in the Wa area. Th e Wa leaders are mainly China-born Wa, they have Chinese names and send their children to schools in China. Th ey speak Chinese fl uently and enjoy a close relationship with Chinese offi cialdom. Th ey will not bite the hand which helps them. Th e evolution of the Burma-China frontier happened

03/15/content_227686.htm›, [02.06.2012]. ⁶⁰ J. Szczudlik-Tatar, China’s Policy…, op. cit., p. 1–2. ⁶¹ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 131–144. ⁶² More on domestic situation in Burma: Ch. Fink, Living Silence in Burma. Surviving Under Mi- litary Role, Bangkok 2009; P. Webb, Th e Peacock’s Children. Th e Struggle for Freedom in Burma 1885-Present, Bangkok 2009; D. I. Steinberg, Th e State of Myanmar, Washington dc 2001; M. Callahan, Political Authority in Burma’s Ethnic Minority States, Washington dc 2007. ⁶³ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 97–136. China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony? 83 due to local people: there has been more contact and commerce than at any time in recent history and this has created new and dynamic network far away from state control. Yunnan offi cials and businessmen turned the ethnic areas into ‘mini-Chi- nas’: used them as footholds for their infl uence inside Burma frontier⁶⁴. Since then approximately 2 million Chinese migrated into Burma and Chinese businessman dominated much of the economy: running everything from small shops to big mining and construction fi rms, plantations “rent from the govern- ment”, some thousand in scale (rubber, sugar cane, cassava, pineapples). Chinese invested in the development of ports, roads, bridges, and factories; Chinese con- sumer goods fl ooded Burma’s markets and as opportunities for making money expanded, the presence of Chinese grew rapidly, particularly in Mandalay⁶⁵. Th e former capital of Mandalay is symptomatic. It is said to be 1/3 Chinese now: “Man- dalay is an unequal place with the new Chinese immigrants at the top of the pyr- amid”; “an outpost of the world’s biggest industrial revolution”, a “spill-over from across the hills (China) was like a tidal wave in Burma and in Mandalay”⁶⁶. Infl ux of Chinese parallels the Indian infl ux of greater size a century ago, and as Indians did, the Chinese see Burma as a land of opportunities⁶⁷. With China the Burmese ran a huge offi cial trade defi cit, importing nearly all consumer goods from China and exporting logs and jade, much of this in contraband, as well as heroin. Chi- na, contrary to the West which until now was limited to humanitarian help only, was unrestrained, investing in infrastructure projects, building roads and dams, cutting down teak forests, mining for jade and selling its own consumers goods: “the net result was that new jobs were being created for local people and a more unequal society was being established”⁶⁸. Th ere was, however, one great obstacle in Chinese plans: the Burmese nationalism.

Th e “Burmese thaw”

Th e generals are thankful for the China’s friendship. Nevertheless, an alliance with China was a tactical move, not a permanent one sealing in a future for Burma as a raw material exporter to China. But it was the same generations of generals who had fought nearly all their lives against Chinese-backed communist insurgents. And add the long-lasting anxiety about China: “China’s picture in Burma has been

⁶⁴ Ibidem, p. 119–141. ⁶⁵ Ch. Fink, Living Silence…, op. cit., p. 248. ⁶⁶ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 44. ⁶⁷ Th e infl ux of Indians into Burma was to such extend that in 1927 Rangoon exceeded New York as the greatest immigration port in the world; in created an extremely negative popular unrest against Indians. In a way, nowadays Chinese migrations follows that pattern, idem, Th e River… p. 185. More about Indians in colonial Burma: J. Furnivall, Colonial policy… p. 185–200. ⁶⁸ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 102. 84 Michał Lubina a juggernaut, rolling in and intent on supremacy”; the Burmese tend to see Chinese as colonists, eating out everything — from snow leopards to rhinos, marrying to Burmese women or traffi cking them to China, taking away their land and jobs⁶⁹. In general the Chinese are consider being “more equal” — to use Orwell’s term⁷⁰, due to political reasons⁷¹. Th e generals reacted in what was being called the “Burmese thaw” that start- ed in August 2011 with the reconciliation between military backed government and opposition leader Aung San Suu Kyi⁷². Contrary to popular Western belief seeing this case as a proof of the unavoidable process of democratization around the world, political reforms in Burma are being initiated from “above.” Th ey are elite-driven and stem from the president and progressive members of the mili- tary-dominated party, the Union Solidarity and Development Party (usdp)⁷³. Th ey represent a “political thaw”, as in the former ussr were the Khrushchev’s initial reforms (hence this name in political science)⁷⁴. Th e Khrushchev’s thaw ended in the frost: all those who wanted something more than superfi cial lifting were send to mental hospitals⁷⁵. Will it be similar in Burma? Or an another comparison with ussr would fi t? Th at of perestroika: Gorbachev also wanted to „change everything in order to keep everything”, but his reconstruction led to a full failure: the coun- try collapsed within ethnic lines. Th erefore, the main question about the political changes in Burma is whether the generals would be able to control “the thaw”: change colors, create “democratic” structures (controlled by them) and keep all the power or the whole process would overwhelm them and lead to genuine political transformation. So far option number one remains the answer. Th e key factor in Burma’s transformation is the army. Only the army has struc- tures, capital and ability to reform. Opposition has only symbolic power: with the exception of moral leadership of Aung San SuuKyi, nld cannot off er much. Whatever happens, the power will remain in the hands of generals, now in civ- il dress. It’s as in 1989 China, when Deng Xiaoping argued with Zhao Ziyang. “I have the army” — said Deng. “I have the people” — replied Zhao. “So you have

⁶⁹ Ibidem, p. 137. ⁷⁰ George Orwell started his career in Burma, with his debut novel “Th e Burmese Days” (1934). ⁷¹ It’s a good comparison with mid-war Poland’s ethnic tensions: “nasze ulice, wasze kamienice” (“Our streets, your residences”). ⁷² More about beginning of the „Burmese thaw”, see: ‹http://www.polska-azja.pl/2011/08/28/m- -lubina-odwilz-w-birmie/›, [12.06.2012] , there this term appears for the fi rst time in Polish. ⁷³ M. Bünte, C. Portela, Myanmar: Th e Beginning of Reforms and the End of Sanctions, giga Papers nr 3 9 (2012), ‹http://www.eu-asiacentre.eu/documents/uploads/pub_55_focusmyanmar.pdf›, [12.06.2012]. ⁷⁴ Th is term takes its name from Ilya Erenburg book „Th e thaw” (Оттепель) from 1954. ⁷⁵ For more about this practices, see V. Bukovsky’s book And the Wind Comes Back, New York 1979. China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony? 85 nothing” — answered Deng⁷⁶. In Burma it’s even worse: the army has an almost monopolistic position and we should have no illusions about this. So it was the army who started “the Burmese thaw” and main external reason for that was China’s threat. Th e fi rst step was to lessen its dependence on China. Th e junta already made a move in this direction by cancelling the construction of the Chinese supported Myitsone dam, a “Burmese Th ree Gorges Dam”. Myan- mar’s President, Th ein Sein, announced the suspension of this project citing public disquiet, a motive previously unheard of in Myanmar. Since that the junta started a gradual process of liberalization. Most of political prisoners were released, cen- sorship was softened, cease-fi re agreements with Karens and Shans were achieved, and talks with the opposition started, with the culmination of follow-up elections won by nld on April 1. As the political ice melted, the West began a cautious re-as- sessment of the policy of isolation and sanctions. Hilary Clintons’ visit to Myanmar in December 2011 — the fi rst by a us Secretary of State since 1955 — was the most visible, followed by majority of top Western politicians. And fi nally, suspension of sanctions came in May 2011, a step mostly desired by Burmese leaders , for it constitutes a powerful incentive for a leadership eager to attract foreign operators to a market largely dominated by China. With Western investments, For the very fi rst time, the generals will have something they always missed: the capital. As one businessman told me, “it’s diffi cult to make capitalism without capital”⁷⁷. Now, for the fi rst time since colonial times, Western capital will be present in Burma on a large scale⁷⁸. And capital can help more. It can solve many domestic problems. For example, the ethnic minorities might be more prone to accept the status quo if they are being off ered some social projects (schools, hospitals etc). All this activity should be seen within the framework of wider political ambi- tion to gain infl uence and regain it’s regional status: by balancing Western and Chi- nese infl uence, Burma wants to come back to “Asian chessboard”. Th is is happen- ing now, when, for the fi rst time in history, China and India may meet in Asia — in Burma. As Th ant Myint-U, points, “at a time when Chinese infl uence around the world was starting to be felt more strongly than ever, Burma was the canary in the coalmine”⁷⁹. Burma thanks to its political thaw which pull the country out of Western isolation, may become a background for a new, grand geopolitical struggle between China and the West: a Robert Kaplan point “a new Great Game”⁸⁰. If Bur-

⁷⁶ B. Góralczyk, Pekińska wiosna. Początki ruchu demokratycznego w Chinach (Th e Beijing Spring. Th e beginning of democratic movement in China) Warszawa 1999. ⁷⁷ Visit in Myanmar, February 2012. ⁷⁸ Th e colonial government improved Burma’s economy signifi cantly, but only the specifi c sectors needed by the British, M. Smith, Ethnic groups of Burma. Development, Democracy and Human Rights, ‹http://www.zomilibrary.com/main/archive/fi les/ethnic-groups-in-burma-by-martin- -smith_f37300a30d.pdf›, [12.06.2012]. ⁷⁹ Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 113. ⁸⁰ R. D. Kaplan, Monsoon: Th e Indian Ocean and the Future of American Power, New York 2010, p. 29. 86 Michał Lubina ma be able to come back to the West, it will become “a new crossroad of Asia”⁸¹, a new, emerging, regional power.

China’s reaction to the “Burmese thaw” and it’s consequences for China-Myanmar relations

Th e answer is the dual approach towards “Burmese thaw”. Th e Chinese would like to see Western sanctions lifted, believing that a more prosperous Burma connected to international markets, will help ensure stability and that this will be good in the long run for China as well. But they also clearly see the huge advantage that sanctions (and related boycott campaigns) have given to their own business inter- ests by removing economical rivals from the scene. But what is most important to China is stability in Burma. Burma is not like Sudan or Zimbabwe: it is sitting next to a newly invigorated Chinese hinterland and any backlash in Burma or violence along the border would have serious consequences for Beijing. Burma sits on top of the Bay of Bengal and will soon be southwestern China’s access to the sea as well as conduit for its twenty-fi rst century energy needs⁸². Th erefore, from Chinese perspective, if the “Burmese thaw” is to bring stability and peace in Burma, even under the unpleasant condition of having to compete with Western capital, it’s worth to sacrifi ce privileged position for greatest profi t: Burma’s stability. But it doesn’t mean Beijing will give in for free it’s dominant position in Burma. On the contrary, it will try to “teach the generals a lesson” for their insubordination. Th ere’s well known saying in China, “Yelang zi da” (meaning “Yelang thinks too highly on itself”) which is used to refer to anyone arrogant or conceited. Yelang was a ancient kingdom on China’s southwestern border, whose kings had seen themselves as equals of the Han emperor⁸³. So if the generals in Burma fail to success in their reforms, they will have to acknowledge Chinese domination. In this scenario, Burma’s dependence on China will only deepen and the country will turn into Beijing’s raw material colony. If the generals succeed, however, they would be in strong position to face Chinese. Only then Burma might become China’s strategic partner.

⁸¹ Term taken from Th ant Myint-U’s book, cited above. ⁸² Th ant Myint-U, Where China…, op. cit., p. 220. ⁸³ Ibidem, p. 219. China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony? 87

abstract

Stosunki chińsko-birmańskie, widziane są z perspektywy Zachodu głównie jako polityczny parasol Pekinu dla krytykowanej na świecie junty birmańskiej, podczas gdy rzeczywistość jest o wiele bardziej złożona. Zawiera się w niej wiele kwestii, takich jak dziedzictwo historyczne (które pozostawiło u Birmańczyków wyraźny lęk przed potężnym sąsiadem z północy), kwestie gospodarcze — tak legalne (wy- miana gospodarcza — Chrl głównym partnerem handlowym Birmy), jak i niele- galne (handel opium) oraz polityczne, w kontekście trwającej ostatnio w Birmie „odwilży”, której głównym celem jest właśnie wyrwanie się z chińskiej kurateli. Istotna jest chińska percepcja Birmy: jako z jednej strony kraju rozwiązującego „dy- lemat Malakki” oraz znakomitego rynku zbytu dla rodzimych towarów, a z dru- giej strony jako kraju niepewnego, targanego niestabilnością i przez to grożącego szerszej wizji wyjścia na Ocean Indyjski. Chińczycy, dzięki wycofaniu się Zachodu z Birmy, uzyskali tam niepodzielną pozycję i umiejętnie ją utrzymywali. Jednakże dominacja ta wyzwała u birmańskich generałów lęki przed staniem się wasalem Pekinu i popchnęła ich do strategicznej decyzji o liberalizacji. Junta wykalkulo- wała, że lepiej jest rozpocząć koncesjonowane reformy i przez to uzyskać wsparcie Zachodu — jedynej siły mogącej zrównoważyć Chiny — niż dać się zdominować Pekinowi. Podejmując tę grę, generałowie zaryzykowali. Powodzenie reform w sa- mej Birmie będzie mieć decydujące znaczenie dla dalszej pozycji Birmy w relacjach z Chinami. Jeśli otwarcie na świat się powiedzie, Birma będzie w stanie zrówno- ważyć swój chiński wektor polityki. Jeśli nie, czeka ją nieuchronne staczanie się w stronę chińskiej kolonii.

Michał Lubina — Absolwent rosjoznawstwa i studiów dalekowschodnich uj, dok- torant na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych uj, kilkukrotny Stypendysta Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Narodowego Cen- trum Nauki. Ekspert w Centrum Studiów Polska — Azja oraz w Stowarzyszeniu cta (Closer to Asia). Wśród jego zainteresowań badawczych znajdują się przede wszystkim stosunki rosyjsko-chińskie oraz Azja Południowo-Wschodnia, ze szcze- gólnym uwzględnieniem Birmy, którą regularnie odwiedza. W sierpniu 2011 r. jako pierwszy analityk w kraju użył określenia „odwilż birmańska”.

Agnieszka Kandzia

At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century. Th e Australian perspective

China and Australia (besides India and Japan) are the biggest and the most relevant countries in the Region of South-East Asia and Pacifi c. Relations between these giants underline stabilization or deconstruction of regional policy and economy. Mutual terms are closer every year. However, last decade shows, that maintain- ing of the good relationship is sometimes really tough. Political relations are much more dependent on economic deals than it was in the last century. Th e main aim of this article is to reveal how the relations between Th e People’s Republic of China and Commonwealth of Australia look like in the 21st century. Cooperation of these two countries in the region is not simple. Chinese interests in Australian mineral resources force Australia to soften its human right requirements and policy. On the other hand Australia does not see any problems with inviting, i.a. His Holiness the 14th Dalai Lama or Rebiya Kadeer, that is not approved by the Chinese government. Both countries have totally diff erent political systems and diametrically dissimilar way of exercising power. Nevertheless, they resemble each other in aiming the eco- nomic growth and having responsibility for the regional issues. Th e friendship of Australia and China is diffi cult but really necessary for regional stabilization.

Short history of the Chinese in Australia

Th e beginning of Sino-Australian relationship reaches the beginning of Australia as a new land in the world. To be precise, since the moment when southern lands have been discovered. Th ere are a lot of authors, who put Macassan and Chi- nese sailors among explorers of Australian lands (besides European). Well known Australian historian — Manning Clark claims that Macassaan traders and people from Bugi tribes, who were very interested in trepang and bird of paradise fl owers (which prices in China were high) reached the northern coast of Australia in the 15th century¹. Th ey probably were in contact with ethnic tribes there. Newly dis- covered lands they named “Marege”, which means “the trepang land”. Professor

¹ M. Clark, Historia Australii, Warszawa-Gdańsk 2004, p. 8. 90 Agnieszka Kandzia

Joseph Needham also believes, that Chinese came to Terra Australis in the 15th century, probably under the eunuch admiral Ching Ho². After 1432, the power in Beijing had been taken by the group of people which was not interested in foreign trade. Th at is why, until the 19th century, they did not organized southern far-fl ung expeditions³. At those times England has diff erent idea with regard to that region and Australian land. In the 18th century British politicians, except considering Australia as a penal colony, thought that it would be the best place, which could play a role as a trade agent between Great Britain and East India, China and Pacifi c region⁴. Already in the fi rst years of colonization, Chinese (few fi rstly) from Guangdong province in southern China settled in New South Wales⁵. One of the biggest ship owner and a pioneer of wool industry in Australia — John Macarthur employed three of them on his farm in 1820. But really huge fl ood of Chinese immigrants has came with the Australian gold rush period. Between 1852 and 1889 over 40 thousands of people⁶ arrived and they were decoyed by quite easy coming into a fortune. Th ey were sent to Australia by Chinese businessmen (under a credit-tick- et system) and had to work on goldfi elds until their debt was paid off . Th ey came in groups of 600–700 people. Th ey made up 3,3 of the Australian population. Came from Hong Kong, and Xiamen, they has settled in diff erent parts of the continent, but the most of them has lived in a small temporary camps or villages in New South Wales, Victoria and Southern Australia. Living conditions of Chinese-Australians were hard. Very often in one building over 300 people lived together⁷. Additionally there was a huge amount of men and only 11 women. Gold rush off ered them a chance of gaining great fortunes and having prestige in Chi- nese society (when they came back to the motherland). Lured by money-making settled in diff erent parts of continent. Th e biggest group has worked on goldfi elds in New South Wales and Western Australia. With time, in major great Austra- lian cities (Sydney, Melbourne, Brisbane) they established Chinatowns — Chinese districts with Chinese architecture, infrastructure and customs. Th is was really important moment of settling in Australia. However, Th e White Australia Policy (from 1901 Immigration Restriction Act to the 1960s and 1970s) had caused a cam- paign against Chinese and almost prohibited Asiatic immigration to Australia⁸.

² F. Welsh, Australia. A New History of Th e Great Southern Land, Woodstock & New York 2006, p. 2. ³ Ibidem, p. 8. ⁴ Ibidem, p. 51. ⁵ Th e earliest documented Chinese settler was Mak Sai Ying, who arrived in 1818, and purchased land in Parramatta. He married an English woman Sarah Th ompson. In 1823 changed his name to John Shying. ⁶ Th e Australian gold rush, Australian Government Offi cial Website, ‹http://australia.gov.au/abo- ut-australia/australian-story/austn-gold-rush›, [12.06.2012]. ⁷ M. Clark, Historia Australii…, op. cit., p. 123. ⁸ Australia. A Social and political history, Ed. G. Greenwood, Sydney-Melbourne 1970, p. 123. At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century 91

Already at the beginning of the 20th century a Minister of Defence Sir George Foster Pearce admitted: “[…] Whilst racially we are European, geographically we are Asiatic. Our own special immediate Australian interests are more nearly con- cerned with what is happening in China and Japan than whit what is happening… in Belgium, Holland, Poland, or other countries farther removed”⁹. But again, the communism, Cultural Revolution which began in 1966, Vietnam (Australians fought on the side of United States) and universal distrust caused that “Sinopho- bia” was observed¹⁰.

Establishing of diplomatic relations and fi rst decades of cooperation

Diplomatic relations and offi cial contacts were established on 21st December 1972 when Gough Whitlam was a prime minister in Australia and Zhou Enlai was the fi rst premier of the People’s Republic of Chin a¹¹. Shane Maloney wrote in 2006: “[…] in Shanghai, Zhou sent Whitlam a birthday cake. In the interim, Zhou had met secretly with Henry Kissinger, shaking hands on a deal that ended China’s diplomatic and commercial isolation by the us. By the time Whitlam returned to Australia, the Labor leader’s high-risk gamble seemed like an act of sublime pre- science”¹². Th at risk set to be benefi cial for this both and for other states. Firstly, Australia downgraded its relations with Taiwan. It is worth to say that China has started to implement the “open door policy”, which consists of opening markets and forming connections with other countries’ economies¹³. New era of mutual acceptance and cooperation has began. Already in 1978, on Australian government’s initiative China-Australia Council came into being¹⁴. Th eir main goal was to promote mutual relations between both countries and to assist with education, cultural and economic projects. In spite of initial problems in founding common course of action, progress has been made. Ex- changes and cooperation have increased in various Fields. Value of sales increased from 72 mln usd in 1972 to 216 mln usd one year later¹⁵. In 1984 value of sales exceeded one billion dollars and China set to be fourth largest export market for Australia. Besides trade, extensive relations was observed in education — especially in university studies. A lot of Chinese students has settled temporarily in Australia.

⁹ F. Welsh, Australia. A New History…, op. cit., p. 408. ¹⁰ Ibidem, p. 482. See also on page 485. ¹¹ Mao Zedong was the Chairman of the Communist Party of China. ¹² S. Maloney, Gough Whitlam and Zhou Enlai, “Th e Monthly” no. 13, ‹http://www.themonthly. com.au/issue/2006/june/1316148095/shane-maloney/gough-whitlam-zhou-enlai›, [12.06.2012]. ¹³ See: J. Fornalczyk, Chiny w procesie modernizacji — przemiany gospodarczo-społeczne [w:] Współczesne Chiny: polityka, kultura, gospodarka, ed. M. Pietrasiak, Łódź 2005, p. 193. ¹⁴ Now in Department of Foreing Aff airs and Trade in Australian Government. ¹⁵ States traded primarily in wool and wheat. 92 Agnieszka Kandzia

Tiananmen Square Massacre in 1989 indicated the direction of partnership on the next decade. Australian government interchangeably condemned Chinese authority. Th e Prime Minister — Bob Hawke cried over victims at a memorial ser- vice in the Great Hall in Parliament. 42 thousand of Chinese students (residents in Australia) were allowed by Labor government to stay in Australia and never come back to China¹⁶. Th at was not only the possibility to educate but also an opportu- nity for new life. It started the second biggest wave of migration to Australia since the gold rush era. At the beginning of 2011 Australia provided higher education to over 126 thousand of Chinese students which is 26 percent of all overseas students in Australia¹⁷. Australia is now the biggest market for Chinese students for tertia- ry education. Since Tiananmen the human rights issue is very important thing in talks between Beijing and Canberra. After the massacre, in addition, the number of offi cials’ visits has been reduced and some of the preferential trade regulations retreated. “In the process of China's post-Tiananmen evolutionary human rights diplomacy changes, Australia was one of the countries to be won over by China in facilitating its policy implementation. Admittedly, China's bilateral dialogue approach and technical cooperation with Australia and some other Western coun- tries contributed to the successive failure of the American attempt to take multilat- eral actions to pass an anti-China resolution in the un Human Rights Commission (replaced by the un Human Rights Council in March 2006)”¹⁸. After those events Australian politicians started to ask a question about the place between China and United States of America. It was known, that both countries were the pillars of Australian foreign policy. On one side there is still lucrative economic relation- ship with a rising but ideologically alien new hegemon, on the other side military force protection and close cooperation in many areas with the greatest power in the world. Th e whole decade of the 90s was marked by tension. In 1991 Paul Keat- ing became new Australian Prime Minister. Despite diff erences and diffi culties he focused on general lowering of tariff levels within the Asia-Pacifi c region and tying Australia to the economic strength of China, Japan and U. S. Two years later he visited China and South Korea to campaign for strengthening apec¹⁹. He was intent to his quest for deeper economic integration in the region. An important point in Sino-Australian relations was a question of Taiwan. In 1972 Australia declared his policy towards this island as ambivalent. Generally be- cause of the relations between Australia and Taiwan were episodic. On the other

¹⁶ Children of the revolution, Th e Sydney Mornig Herald, ‹http://www.smh.com.au/artic- les/2003/12/25/1072308628745.html›, [12.06.2012]. ¹⁷ Ph. Ivanov, Australia and China’s higher education revolution, Th e Interpreter, Lowy Institute for International Policy, ‹http://www.lowyinterpreter.org/post/2011/07/26/Australia-and-Chi- nas-Higher-Education-Revolution.aspx›, [13.06.2012]. ¹⁸ Hou Minyue, Th e Post-Tiananmen Human Rights Issue in China–Australia Relations, [w:] “Asian Journal of Political Science”, vol 15, no 3, December 2007, p. 344. ¹⁹ Th e People’s Republic of China joined apec in 1991. At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century 93 hand interesting in gaining China as a partner in regional policy and economy was great. Th e Keating government has still tried to maintain proper relations with Taiwan. Th e economic cooperation between these two countries has been car- rying out behind China. United States’ support given to Taiwan democratization process has caused intensifi cation in Australian Taiwanese contacts. Th is among others brought about Australian reaction on 1996 Taiwan Straits Crisis. Australia supported the us’ reaction to that situation. Alexander Downer, who was the new foreign minister under the Howard government²⁰ said that Chinese fi ring missiles tests near the main ports and infl uence on presidential election should be limited. After this announcement the next diplomatic crisis has been observed. Th e aid that has been given by Australia to United States was judged as intervention in Chinese internal aff airs. China blocked offi cial visits to Australia and “froze movement on almost any commercial negotiations with Australian fi rms”²¹. Nevertheless, Aus- tralia started to straighten relationship with China very quickly. Already in 1997 both countries established Th e China-Australia Human Right Dialogue. It start- ed the process of enhancing mutual trust and fi nding concrete ways to cooperate on relevant issues. Till July 2012 there was fourteen meetings during which a lot of deals was discussed. Chinese offi cials have to attend courses in international human rights law at Australian universities. All publications connected with hu- man rights should be translated in both languages. Activity of All China Women's Federation relates to prevention of domestic violence and training in women's and children's rights²². Th ese are only few examples of the cooperation. It was benefi - cial for both states (especially in economic area). But also in political fi eld. In 1997 China gained an ally in Hong Kong issue. Again, the period of “mutual respect” became to real. John Howard has claimed that Chinese economic development and growth and reinforcement of national defence of this country is not a threat to Australia, but on the other hand he didn’t want to straighten ties at military and political areas.

Milestones and problems in the 21st century

Between 1996 and 2007 John Howard visited China six times (most of all Austra- lian Prime Ministers). To make things worse, it has caused that relationship with Th e Middle Country since that time has been inseparable and much stronger than

²⁰ John Howard was the Prime Minister of Australia from 11.03.1996 to3.12.2007. ²¹ G. Dobell, Th e Downer legacy: Northeast Asia, Th e Interpreter — Lowy Institute for Internatio- nal Policy, ‹http://www.lowyinterpreter.org/post/2009/09/14/Downer-seminar-Northeast-Asia. aspx›, [12.06.2012]. ²² Second Meeting Of Th e Australia-China Human Rights Dialogue: 10–11 August 1998, Depart- ment of Foreign Aff airs, ‹http://www.foreignminister.gov.au/releases/1998/fa108_98.html›, [12.06.2012]. 94 Agnieszka Kandzia ever before. Economic reforms initiated by Deng Xiaoping at the end of the 1970s (e.g. rural reforms and agricultural growth, special economic zones, opening up the private sector, opening to the outside world) caused, that China’s demand for raw materials has begun to increase rapidly. An intensive import of coal, iron, steel, refi ned petroleum, aluminium and natural gas has been for China a precondition for long-term development. Australia which is rich in resources has become the ideal partner for the Chinese. Th e Australian and Chinese economies are now strongly complementary in the region of South East Asia and Pacifi c Ocean. For- mer Prime Minister Bob Howke said: “I made my fi rst visit to China in 1978. Now [A. K. — 2009] after 81 visits, I have had the opportunity fi rst hand — over the whole of the period of this move to a market economy — to witness the impact of that decision upon China, the region and the world”²³. According to Australian sta- tistics, two-way merchandise trade has grown from 113 aud million in 1973, just after the establishment of diplomatic relations, to 78,2 aud billion in 2009 and to 117,714 aud billion in the end of 2012²⁴. And to a large extent this is due to John Howard’s period. Th e last decade was the most intensive in mutual trade and in- vestments (Chart 1).

Chart 1. Australia’s exports to China (in aud billion) 80 Value 70 Volume 60 50 40 30 20 10 0 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011

Data source: Australia’s export to China 2011–2011, Department of Foreign Aff airs and Trade, p.1, ‹http://www.dfat.gov.au/publications/stats-pubs/australias-exports-to-china-2001–2011.pdf›, [20.10.2012].

²³ B. Howke, Looking back on China’s relations with Australia, EastAsiaForum — Economics, Po- litics and Public Policy in East Asia and the Pacifi c, ‹http://www.eastasiaforum.org/2009/09/27/ looking-back-on-chinas-relations-with-australia/›, [12.10.2012]. ²⁴ Trade and Investment, Australian Embassy, ‹http://www.china.embassy.gov.au/bjng/relations2. html›, [10.08.2012]. At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century 95

In 2004 Fu Ying took offi ce as the ambassador to Australia (she was later a dep- uty minister of foreign aff airs in China). At the beginning of her visit in Australia she has presented main areas of potential cooperation between Australia and Chi- na in the 21st century. Th e document has been accepted by Australian side — es- pecially by the opposition party (then Labor Party). Some of the prepositions are below: – cooperation in energy sector — import of Australian raw materials, mainly coal (huge Chinese demand could be appeased), – cooperation in agriculture — Australian experience and advanced agricul- ture technology could be helpful for Chinese agriculture, which was then belated, – cooperation in science and technology — with putting strong emphasis on biotechnology. Australia as one of the leaders in this fi eld could be helpful in building Chinese science-research-development parks and specialized research and test labs, – cooperation in environmental management — with putting strong emphasis on wastewater treatment — using advanced technology (very common in Australia), – cooperation in education — with particular reference to teaching English art a basic level, and youth and student exchanges. In return, Australia would gain a fi nancial profi t and a strong, solid, and reliable partner in trade and in politics in the region of East-South Asia and the Pacifi c. It would also gain in the future well-educated workforce. All of these points have been implemented for many years. In fact, this long-term and advanced coopera- tion is based on these pillars. On April 2005, Australia and China agreed to commence negotiations on a Free Trade Agreement (fta) following consideration of a joint fta Feasibility Study. Th e study was completed in March 2005, and concluded that there would be signifi - cant economic benefi ts for both Australia and China through the negotiation of an fta. Just before getting down to the negotiations president Hu Jintao said that China-Australia relations have achieved new progress in recent years with remark- able results achieved in the exchanges and cooperation in various fi elds²⁵. Th e fi rst round of negotiations was held on 23rd of May 2005 in Sydney and was related to the formal and procedural issues. Australia committed itself to carry out among Chi- nese offi cials a lot of eff ective communication and negotiation trainings. During the second round both countries exchanged information about mutual trade and investment systems. Four workgroups came into being. Th ey debated on: – agriculture (agriculture technology and trade of sanitary and phytosanitary systems, as well as barriers in agriculture products trade),

²⁵ Hu Jintao meets with Australian Prime Minister, Ministry of Foreign Aff airs of the People’s Re- public of China, ‹http://www.ambchine.mu/eng/xwdt/t194278.htm›, [2.10.2012]. 96 Agnieszka Kandzia

– trade in goods (tariff s, non-tariff s barriers, the administration customs, rules of origin and public procurement), – trade in services (education, tourism, telecommunications, fi nance, trans- portation, professional services and mining, and also regulations for tem- porary entry of people), – intellectual property rights, competition policy, transparency and confl icts settlement²⁶. Every time the negotiations are complex. Subsequent meetings were focused on the development of a draft agreement. Further progress was made in talks on the movement of goods and technical barriers to trade (tbt) and customs proce- dures. However, the debate will be continued at the next meeting. At the end of 2012 they are before the nineteenth round, but nobody can be sure of the positive results. During this time a lot of events could be destructive for the negotiations. Th ere were a lot of scrapes between Howard and Hu Jintao. At the end of John Howard’s premiership in 2007 His Holiness Th e Dalai Lama came to Australia with an offi cial visit. Every time, when this type of visit is held, Chinese authorities react negatively. China warned Canberra that the Dalai Lama's visit there could harm bilateral ties. Foreign Ministry spokesman Qin Gang told journalists: "We have expressed our strong dissatisfaction and staunch opposition to the Australian side for allowing the Dalai Lama to Australia to engage in splittist activities […] Th e Dalai Lama is not a simple religious fi gure. He is a long-time political exile engaged in splittist activities and destroying national unity''²⁷. Th e 11-day visit brought about a diplomatic dispute. Australia always tries to exploit this type of events to put pressure on Beijing on human rights. Th at’s why, despite criticism from China, John Howard met with Th e Dalai Lama. Howard has provoked a diplomatic row at a moment when trade links with China have never been closer. On the other hand Australian offi cials tried to placate Beijing by saying that the Buddhist icon had not been using Australia as a platform to promote Tibetan independence²⁸. It threw Chinese into confusion and the confl ict was not very deep and didn’t last long. Th e year 2007 brought hope of change — improvement in relations not only economic, but also political. Australian new Prime Minister Kevin Rudd — trained sinologist, who speaks Mandarin fl uently has immediately became a "friend of the

²⁶ Australia-China fta Negotiations. Second Round of Negotiations, Australian Government De- partment of Foreign Aff airs and Trade, ‹http://www.dfat.gov.au/fta/acfta/050901_subscriber_ update.html›, [15.12.2010]. ²⁷ China warns Australia over Dalai Lama, Th e Sydney Morning Herald, ‹http://www.smh. com.au/news/world/china-warns-australia-over-dalai lama/2007/06/12/1181414278558.html›, [12.06.2012]. ²⁸ Alexander Downer felt obliged to ask China to respect diff erent political system and culture in Australia, adding that the Dalai Lama is considered to be a signifi cant religious personality and his visit does not aff ect the position of Canberra on the issue of Chinese sovereignty over Tibet. At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century 97

Chinese people"²⁹ and quickly gained popularity with the Chinese public. Good contacts with East Asia were among the three pillars of his government’s foreign policy. Chinese policy élites had great hope that the Sino-Australian relationship could become a model for the relationship between China and the West. At the beginning of the premiership he announced that respects the one-China policy and will not interfere in the dispute in the Taiwan Strait. A lot of polite speeches and kind letters were directed from Australia to China and inversely. During the meeting on April 2008 Kevin Rudd and Hu Jintao agreed that “the political rela- tions between Australia and China are developing well and the engagements and dialogues between the leaders of the two countries are moving deeper and further, which have strongly boosted the development of bilateral relations. Australia views China as a long-term partner”³⁰. It started the bilateral strategic dialogue. Both sides reached agreement in fi ve issues (very similar to those which are the basis of fta): to strengthen high level exchange and enhance mutual trust in politics, to ex- pand mutual interest and deepen bilateral cooperation, to expand peoples' contacts and increase friendly exchange in cultural and educational sectors, to strengthen dialogue and communication and care about the sensitive issues of both sides and to strengthen regional cooperation to mutually promote regional peace and stabili- ty³¹. How great must have been their surprise when Kevin Rudd, during the lecture at Beijing University in 2008, paid attention to signifi cant problems with human rights in Tibet and expressed his deep anxiety about this issue. “Th e current situ- ation in Tibet is of concern to Australians. We recognize the need for all parties to avoid violence and fi nd a solution through dialogue. As a long-standing friend of China i intend to have a straightforward discussion with China’s leaders on this”³² he said. Chinese media, which is under control of leading party, did not mention it at all. In spite of it, many businessmen had misgivings about the fact, that a lot of deals can be suspended. Th ere were not signifi cant consequences, because Mr Rudd was too valuable for the Chinese government at that time. He has supported Chinese aspiration to strengthen their role in G20 and he was the mediator be- tween Western countries and China in talks about emission cuts. In 2009, China signed an agreement for the purchase of 2,25 million tonnes (per year) of liquefi ed natural gas from the Gorgon fi eld in Australia. It was then one of the largest com- ²⁹ For Kevin Rudd and for journalists this defi nition was not as polite as the Chinese would like it to be. In history they named some people in the same way e.g. Joseph Stalin, Norodom Sihano- uk — Cambodian ex-king, Hugo Chávez. ³⁰ Chinese President Hu Jintao Meets with Australian Prime Minister Kevin Rudd, Ministry of Fo- reign Aff airs of the People’s Republic of China, ‹http://www.fmprc.gov.cn/eng/wjb/zzjg/bmdyzs/ xwlb/t425256.shtml›, [12.08.2012] ³¹ China, Australia hold fi rst strategic dialogue, “China View”, ‹http://news.xinhuanet.com/en- glish/2008–02/05/content_7574457.htm›, [17.06.2012]. ³² Beijing University speech by Australian Prime Minister Kevin Rudd, Th e Australian, ‹http:// www.theaustralian.com.au/news/kevin-rudds-speech-at-beijing-uni/story-e6frg6n6– –1111116015758sthash.vhhhg2Bn.dpuf›, [12.06.2012]. 98 Agnieszka Kandzia mercial transactions in Australia's history, worth 50 aud billion. China became the most important trade partner and market for Australia (China has overtook Japan). Because of the trade contacts with China Australia did not suff er from economic and global crisis. Export to China has made Canberra in 2009 a trade surplus of 5.5 billion aud. For China Australia is ninth trade partner. Since this moment China’s economic growth contributes directly to Australia’s prosperity. Inspite of this good economic and statistical data 2009 was rather diffi cult year in mutual relations. Firstly because of the Australian Defence White Paper. China's rise in economic, political and military terms has become more evident. Th at’s why the outlook of military and defence has changed — the document said³³. Australia sees United States of America as the most powerful and infl uential strategic ac- tor over the period to 2030. Th e paper declared China would be Asia's strongest military power ''by a considerable margin'' and warned the pace and scope of its growth had the potential to give its neighbours cause for concern if not properly explained³⁴. It proposed a substantial boost in Australia's air and naval power in response to China's increasing military presence in the region. Initially, the reac- tion of Chinese authorities was not exposed. But secret notes (from usa and Aus- tralia) posted on WikiLeaks shows that government in China was agitated after the publication of the White paper and had threatened Australia would ''suff er the consequences'' if references to China were not watered down³⁵. Cooling of political relations had little impact on economic contacts. Two large energy companies Chinalco and Rio Tinto were about to fi nish nego- tiations and fi nalize the contract for investments and supplying of iron ore. When suddenly in June 2009 the Rio Tinto agents had rejected the off er (Chinalco wanted to buy the part of the company), Chinalco accused them of corruption and stealing trade secrets (but offi cially it has nothing in common with the off er rejection). Four employees (three Chinese and Australian — the Head of Delegation³⁶) went to jail on charges of disclosure of states secrets (but not economic espionage, what was suggested by some publicists). Th e arrest of Rio Tinto staff caused serious diplo- matic friction between Canberra and Beijing, especially that the part of the trial (despite the resistance of the Ministry of Foreign Aff airs of Australia) has been held behind closed doors. Th e accused confessed to receiving benefi tsproperty and the court sentenced them to prison for 7 to 12 years. At the same time, Rio Tinto and Chinalco have resolved the diplomatic problems, reached an agreement and signed another contract trade, cutting themselves off from the corruption disclosure³⁷.

³³ Defending Australia in the Asia Pacifi c Century. Force 2030, Department of Defence, Common- wealth of Australia 2009, p. 19 . ³⁴ Ph. Dorling, R. Baker, China’s fury at Defence Paper, Th e Sydney Morning Herald, ‹http://www. smh.com.au/national/chinas-fury-at-defence-paper-20101209–18rel.html›, [12.06.2012]. ³⁵ Ibidem. ³⁶ Stern Hu — the Head of the Delegation, Liu Caikui, Ge Mingqiang, Wang Yong. ³⁷ A.Kandzia, Chińsko-australijskie stosunki gospodarcze w xxi wieku. Harmonia z rysą w tle [w:] At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century 99

Chinese try to fi nd new markets and new global brands. Th e greatest invest- ments they make in the energy sector but also locate their capital in the housing and construction sector and more often in tourist services and the food industry. Australians are interested in investing in mining, agriculture, banking, fi nancial services, telecommunications and media, but Chinese authorities tries to limit it. Australia-China Business Council (founded in 1973) actively promotes two-way trade and investment and calls both countries to balance their mutual investments. What is really important, Australia will probably become in 2013 the third country to establish direct currency trading with China (which moves toward internation- alizing its currency). At this time also non-government links has played a vital role in the Austra- lia-China relationship. Australia has become one of China's major partners in terms of training and development of talents and scientifi c innovation. Between 2005 and 2011 315 731 Chinese student has got their new visas and could come to Australia to gain education³⁸. But students from Australia choose Chinese univer- sities less often. After friction over violence against Indian students in Melbourne and Sydney, the number of Asian student especially from India and China had de- creased (Chart 2). But still Australia is fi rst destination among Chinese students.

Chart 2. Chinese student visa applications granted (from 2004–05 to 2010–2011). 60000

50000

40000

30000 2004-2005 2005-2006 2006-2007 2007-2008 2008-2009 2009-2010 2010-2011

Source: Own elaboration based on Student visa program trends 2004–05 to 2010–11, Department of Immigration and Citizenship, p. 18

Współczesna Azja Wschodnia. Wybrane zagadnienia, red. K. Żakowski, Łódź 2011, p.113. ³⁸ Student visa program trends 2004–05 to 2010–11, Department of Immigration and Citizenship, p. 18. 100 Agnieszka Kandzia

A lot of organizations were established to help people in settling in the new place, fi nding the language schools and starting new life in the community and culture (e.g. Th e Australia-China Youth Association, Chinese Studies Association of Australia, Australian Chinese Community Association). In student exchange, both countries agree they should develop a safety hand- book for Chinese students in Australia, while China will also explore eff ective ways to increase the number of Australian students in China. Another event, which was held in 2009 had a big infl uence on Sino-Australian relations. Beijing did not accepted the visit of Rebiya Kadeer. She is the leader of the World Uighur Congress (wuc) and Chinese offi cials tried to persuade Australia not to go ahead with her speech³⁹. As Th e Guardian sais: “Melbourne international fi lm festival's Richard Moore fi elded a phone call from an angry cultural attaché at the Chinese consulate in the city, over the inclusion of the fi lm about business- woman Kadeer”⁴⁰. He wanted to withdraw the fi lm from the festival. It did not happen. Chinese students encouraged to boycott the festival but there were not any far-reaching consequences. Th e Rio Tinto case and Rebiya Kadeer visit are con- sidered to be the worst points in Sino-Australian relations for the past few years. Th e end of Kevin Rudd’s premiership was not very popular in China. His era was diffi cult for both countries but the Mandarin speaking premier focused on proper relations always guaranteed stabilization. He could do and say more than anyone else, but on the other hand he at last made concessions. Julia Gillard who overtook Rudd in the middle of 2010 was before the Minister for Education and Deputy Prime Minister and she was well known in China. She was expected to maintain the cooperative relations⁴¹. From the very beginning strategic partner- ship with China has always been a high priority for Prime Minister Gillard. When Gillard visited China for the fi rst time as Australian prime minister in April 2011, she mentioned in passing to her hosts the need for a more structured relation- ship. In March 2012 in the letters to President Hu Jintao she proposed the regular high-level dialogue. Before her fi rst visit to China social attitudes were not very good. 44  of Aus- tralians expressed in the survey for Lowy Institute that they fear Chinese military threat. At that time Jullia Gillard has emphasized that the most important strategic

³⁹ Chinese authorities believe that World Uighur Congress is a front for terrorists pushing for a separate East Turkistan homeland. ⁴⁰ B. Child, Rebiya Kadeer row engulfs Melbourne fi lm festival, Th e Guardian, ‹http://www.thegu- ardian.com/fi lm/2009/jul/15/rebiya-kadeer-melbourne-fi lm-festival›, [10.10.2012]. ⁴¹ Chinese side expected her fi rst visit to the Middle Country. usa wanted her to come to Ame- rica. To reconcile both partners Julia Gillars choose Brussels as her fi rst destination as Prime Minister. During this visit she told: “Foreign policy is not my passion. It’s not what I’ve spent my life doing”. See: T. Wald, Foreign aff airs not my thing says Prime Minister Julia Gillard on Europe trip, ‹http://www.news.com.au/national-news/foreign-aff airs-not-my-thing-says-prime- minister-julia-gillard-on-euro-trip/story-e6frfkvr-1225934656425›, [10.10.2012]. At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century 101 partner for Australia is United States. Other countries are further away. However, in April 2011 after talks with Chinese offi cials Prime Minister announced a “new strategic partnership” between Australia and China (during the meeting in China between Julia Gillard and Li Keqiang — china’s premier a 1,6 billion aud deal was signed to develop wind farms across Australia and 1,5 billion aud deal to devel- op lead and silver mines in Queensland⁴²). On the other hand in 2012 the Gillard government has introduced the carbon tax (of 23 aud per tone of carbon dioxide emission. Th ey created the list of 294 most non-green companies. For Chinese companies with their shares in Australia it is a signifi cant increase in production costs. Complementarity of the two economies is undeniable and ties between them are much stronger every year. In regional policy relations between Australia and China are clear. Th e One-China policy is accepted by politicians from southern partner. Australia has become the middle power and has a very strong position between China and Unit- ed States and is actively engaged in the region. Is the bridge from West to East. Th e Great Power clash in the East-South Asia and Pacifi c Region gives Australia the new role. It has to maintain the stability, security and peace there. Both Australia and China have strong and enduring interests in a stable, secure and prosperous region (which is one of the fastest growing region in the world). In November 2011 President Barack Obama met with Julia Gillard and they announced plans for the fi rst sustained American military presence in Australia. He implied that China should be submitted the us policy in this part of the world⁴³. China has not been satisfi ed with the Australian agreement for us troops station, but economy is still behind. Th ere were some accusations of wanting to isolate the largest partner, but any sudden movement should be made. Julia Gillard competently balances between the two partners. Next year she is going to Beijing to secure closer ties with China. For many years in the press the greater publicists show their satirical images that are the commentary on the current policy and governments’ commitment in building regional relationships between Australia, China and United States of America. Th ey often see Australia as a servant or assistant for China in the re- gion of East-South Asia and Pacifi c. It is similar to the situation in the 90s. when Australia was called “Th e deputy sheriff of America”. Some examples are below.

⁴² Ph. Hudson, Julia Gillard strikes deal with China to boost Australian ties, news.com.au, ‹http:// www.news.com.au/national-news/federal-election/julia-gillard-strikes-deal-with-china-to- boost-australian-ties/story-fnho52ip-1226616203387›, [20.10.2012]. ⁴³ A. Kandzia, anzus — the history, current situation and perspectives of the strategic partnership between Australia and U. S. [w:] “Antypody. A Quartery Magazine of Australia, New Zealand and Oceania Research Association”, Issu no. 6, Kraków 2012, p. 26. 102 Agnieszka Kandzia Picture 1. Author: Suzanne White, by: T. Harcourt, Sino-the-times in labour market and economy, Th e Sydney Morning Herald, ‹http://www.smh.com.au/opinion/politics/sino- thetimes-in-labour-market-and-economy-20091117-ijb5.html›, [12.06.2012].

Picture 2. Author: Paul Kelly, by: Th e dangers of mounting us-China rivalry, ‹http://www.a-w-i-p.com/index.php/2010/08/12/ the-dangers-of-mounting-us-china-rivalry›, [12.06.2012]. At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century 103 Picture 3. Author: Peter Nicholson, His own collection of pictures, ‹http://nicholsoncar- toons.com.au/kevin-rudd-chinese-lessons-wen-jiabao-600.html›, [12.06.2012]

Picture 4. Author Alan Moir, by: Wei Yuan Min, Th e Bermuda Triangle: In between America and China. Australia’s balance and juggling game, Th e 4th Media, ‹http://ww- w.4thmedia.org/2012/06/16/the-bermuda-triangle-in-between-america-and-china-austra- liaE28099s-balance-and-juggling-game/›, [16.06.2012].

Picture 5. Author: M. Morgenstern, by: Australia’s Chinese entaglement, Th e Economist, ‹http://www.economist.com/node/13576089›, [12.06.2012]. 104 Agnieszka Kandzia

We cannot forget in this article about cultural and tourist ties between our two countries. According to the Australian Bureau of Statistics — in 2010 the number of Chinese tourists in Australia reached 454 thousand⁴⁴. 337 thousand of Austra- lians went to China at the same time. Th e ongoing economic booms in Asia, and more directly, China, continued to buoy the Australian tourism industry. As it was told before many students want to study in Australia and they gain their vi- sas. Chinese is from 2011 the biggest immigration group among all nationalities. Both countries have embassies (in Canberra and Beijing) and consulates in major cities (China’s in Sydney, Melbourne, Brisbane and Perth; Australia’s in Shanghai, and Hong Kong). Over the last 10 years, the proportion of the Australian population who were born in China increased from 0,8 percent to 1,8 percent⁴⁵. Chinese minority in Australia has own communes, own schools and institutions. Very often they use the same institutions as Australians and try to melt into the Australian society. Lots of them are born in Australia already. Th ere are many organizations that make life easier in Australia, e.g. Australia Chinese Community Association, which has departments in every state. It organizes a lot of events to promote Chinese culture among Australians. To facilitate communication and living a lot of Australian websites are well-translated to Chinese language. Companies and hospitals have a Chinese language speaker on staff . “Australia’s participation in the Shanghai World Expo in 2010 projected an informed contemporary image of Australia and strengthened Chinese perceptions of Australia as innovative, creative and dynam- ic”⁴⁶. Non-offi cial links play an important role in understanding each other and eliminating stereotypes.

Resume

“Of all the important relationships that Australia has with other countries, none has been more greatly transformed over the last 10 years than our relationship with China” ⁴⁷ told John Howard in 2006 during the meeting in China. China has been one of the key countries, relations with which have occupied the centre stage ⁴⁴ Short-term visitor arrivals, Australian Bureau of Statistics, ‹http://www.abs.gov.au/ausstats/ [email protected]/Previousproducts/3401.0Feature20Article1Dec202010?opendocument&tabname- =Summary&prodno=3401.0&issue=Dec202010&num=&view=›, [20.10.2012]. ⁴⁵ Australia’s population by country of birth, Australian Bureau of Statistics, ‹http://www.abs. gov.au/ausstats/[email protected]/Products/84074889D69E738cca257A5A00120A69?opendocument›, [20.10.2012]. ⁴⁶ Australia’s Bilateral Relationships, Australian Bureau of Statistics, ‹http://www.abs.gov.au/aus- stats/[email protected]/Lookup/by20Subject/1301.0~2012~Main20Features~Australia27s20bila- teral20relationships~210›, [10.10.2012]. ⁴⁷ R. Bowden, Concerns Expre ssed Over Australia's Uranium Deal With China, ‹http://www. worldpress.org/Asia/2327.cfm›, [10.10.2012]. At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century 105 in the Australian foreign policy. It is inevitable for both countries. Economic ties mean that both Australia and China want to maintain stability and peace in the region. Th ey always stress that they are the most important and powerful nations in Asia and Pacifi c (besides India and Japan). Th e positive trends can be observed in these relationships, but also they have to face the challenges and diffi culties. Luck o democracy in China and rather little eff ective discussions on human rights are problematic for Australia to go politically closer to China. However, current rela- tions are on a friendly footing. Sensitive issues are discussed in a proper way. Polite diplomacy is giving both a lot of benefi ts. Each time all diffi culties were managed to solve. It is worth to say that both nations have solid foundation for cooperation. Never had any border war (what is obvious), never ran another war as direct ene- mies (besides Anglo-Chinese war 1859–1860 and the episode in Vietnam), never had to break offi cial diplomatic relations. Th ey always view the bilateral relation- ship from a long-term and strategic perspective, expand common interests, and advance the dialogues, exchanges and cooperation in all fronts. Th ey both try to face opportunities in this partnership. Th e development of people — to — people relations is key to the future. Although, Chinese need stronger public representa- tion in communes and in federal parliament. Th e two countries should intensify the cultural and education exchanges and consolidate the social foundation of China-Australia relationship. Australia has had formal diplomatic relations with China for four decades. To preserve the long-term interests with a key trading partner Australia needs to create a China-informed generation of policy makers and business professionals across sectors⁴⁸. In the end of 2012 Australian politicians describes China as a part- ner in securing peace in the Asia-Indo-Pacifi c region. Th ey wanted to increase military engagement with China (and at the same time not to move away from the United States). Canberra and Beijing know that their activities in the region are crucial and know very well how to take advantage of this partnership mutually.

⁴⁸ K. Brown, Australia — China: Strategic Partners, Th e University of Sydney’s China Studies Centre (csc) Submission to Australia's China Strategy in the Asian Century, ‹http://www.dfat. gov.au/issues/asian-century/submissions/06120-20China20-20University20of20Syd- ney20China20Studies20Centre.pdf›, [10.10.2012]. 106 Agnieszka Kandzia

abstrakt

Wydarzenia xx w. pokazały, jak ważne dla polityki regionalnej w każdym zakątku świata jest utrzymanie dobrych relacji pomiędzy największymi krajami regionu. Tak też jest w przypadku obszaru Azji Południowej i Wschodniej oraz Pacyfi ku. Cztery najważniejsze kraje — Chiny, Indie, Japonia i Australia od kilkunastu lat niezwykle intensywnie dbają o zachowanie stabilizacji w regionie. Relacje poli- tyczne coraz bardziej uzależnione są od kontaktów gospodarczych. Celem owego artykułu jest ukazanie zawiłych stosunków politycznych (będących również pokło- siem relacji ekonomicznych) pomiędzy Chińską Republiką Ludową a Związkiem Australijskim w końcu xx i na początku xxi w. Oba państwa, tak odmienne pod kątem systemów politycznych i sposobu sprawowania władzy, mają podobne nasta- wienie wobec utrzymywania wzrostu gospodarczego na wysokim poziomie oraz chcą brać odpowiedzialność za sprawy regionu. Każdy z dwójki partnerów musi pójść i idzie na pewne ustępstwa. Przyjaźń Australii i Chin jest trudna, jednak nie- zwykle potrzebna dla utrzymania stabilizacji politycznej i gospodarczej w regionie.

Agnieszka Kandzia — Doktorantka nauk o polityce na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Asystent w Zakładzie Teorii Polityki Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa u. Stypendystka Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jej zainteresowania badawcze koncentrują się wokół systemu politycznego i systemu partyjnego Związku Australijskiego oraz ruchów republikańskich i monarchistycz- nych w tym kraju. Zajmuje się również badaniem relacji pomiędzy Australią, a kra- jami regionu Azji Południowo-Wschodniej i Pacyfi ku. Jest członkiem Towarzystwa Naukowego Australii, Nowej Zelandii i Oceanii. Justyna Łapaj

Wybrane aspekty stosunków chińsko-izraelskich w latach 1948–2012

Podjęcie zagadnienia stosunków chińsko-izraelskich wydaje się być zasadne ze względu na fakt, iż temat ten nie należy do często rozpatrywanych. Wynika to oczywiście z tego, że relacje pomiędzy Chińską Republiką Ludową a państwem Izraela nie rozwinęły się w stopniu, który znacząco wyróżniałby je na arenie międzynarodowej czy nadawał priorytetowego znaczenia interesom obu państw względem siebie w ich wzajemnych politykach zagranicznych. Nie oznacza to jed- nak, że w relacjach pomiędzy jedną z największych potęg gospodarczych świata a jednym z najlepiej rozwiniętych pod względem gospodarczym państw na Bliskim Wschodzie nie można wskazać na wiele interesujących aspektów i przejawów owej współpracy. Szczególnie ciekawym zagadnieniem wydaje się zwrócenie uwagi na dotychczasową ewolucję owych kontaktów a także perspektyw dalszego rozwoju, w kontekście stosunków Izraela ze Stanami Zjednoczonymi oraz ich wpływu na kształt chińsko-izraelskiej współpracy. Stosunki dwustronne między państwami można podzielić na trzy podstawowe fazy. Pierwsza, to czas od powstania państwa Izraela do lat ‘70. Druga, to okres obejmujący dekadę od przełomu lat ‘70. i ‘80. do początku lat ‘90., czyli do nawią- zania stosunków dyplomatycznych między państwami. Trzecia faza obejmuje ko- lejne lata do 2011 roku.

Pierwsza faza stosunków bilateralnych 1948–1970

Kształt relacji chińsko-izraelskich od początku powstania państwa żydowskiego w zasadniczym stopniu warunkowany był czynnikami o charakterze wewnętrznym i zewnętrznym oraz sytuacją i układem sił na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w kontekście kontaktów obu państw ze Związkiem Radzieckim w czasie zimnej wojny a po jej zakończeniu Federacją Rosyjską, a także ze Stanami Zjednoczonymi. Izrael był jednym z pierwszych państw na świecie i pierwszym państwem na Bliskim Wschodzie, które 9 stycznia 1950 roku uznało rząd Chińskiej Republiki 108 Justyna Łapaj

Ludowej za legalny¹. Akt uznania ze strony izraelskiej nie wiązał się jednak ani z takim samym uznaniem ze strony chińskiego partnera ani z zapowiedzią dążeń do nawiązania stosunków dyplomatycznych. Ponieważ jednak stosunki radziec- ko-izraelskie a także radziecko-chińskie były w tym czasie bardzo dobre (zsrr był pierwszym państwem, które uznało Izrael de iure i nawiązało z nim stosun- ki dyplomatyczne) to również pojawiały się pewne przejawy aktywności na linii Chiny — Izrael. W 1950 roku placówka dyplomatyczna chrl w Moskwie podjęła pierwsze bezpośrednie kontakty z ambasadą Izraela w zsrr. Decyzja o nawiąza- niu stosunków nadal była jednak wstrzymywana, zaś stosunki między państwami ochłodziły się w czasie wojny koreańskiej. Delegacja Izraela przedstawiła wówczas rezolucję dotyczącą przerwania ognia w Korei która w ocenie Chińczyków była amerykańską próbą zablokowania ich projektu przewidującego zwołanie konfe- rencji siedmiu państw na rzecz rozwiązania konfl iktu koreańskiego. Przekona- nie chińczyków o tym, że to presja usa wpłynęła na tę postawę, pozwalało na podtrzymywanie swego rodzaju otwartości na stosunki z Izraelem w przyszłości. Prawdziwe pogorszenie kontaktów nastąpiło w związku z ochłodzeniem na linii Moskwa — Tel Awiw, czego konsekwencją było zawieszenie stosunków dyploma- tycznych przez zsrr z Izraelem. Wydarzenia te oraz wzrost prozachodniej orien- tacji w izraelskiej polityce przyczyniły się do zwiększenia krytyki ze strony Chin wobec syjonizmu a także wewnętrznych i zagranicznych działaniach izraelskiego rządu². W okresie następującym po śmierci Stalina efekty odwilży widoczne były tak- że na linii stosunków chińsko-izraelskich. Pomiędzy zsrr a Izraelem wznowiono stosunki dyplomatyczne, podnosząc w 1954 roku przedstawicielstwa obu krajów do rangi ambasad, doszło także do serii spotkań przedstawicieli Izraela i chrl w Moskwie. Podejmowano przede wszystkim kwestie nawiązania współpracy go- spodarczej i wymiany handlowej. W 1954 roku premier Zhou Enlai stwierdził: „kraj nasz nawiązał kontakty z Afganistanem i Izraelem w sprawie ustanowienia normalnych stosunków”³. W 1955 roku izraelska delegacja odbyła pierwszą ofi cjal- ną wizytę w Chinach. Tym razem obok kwestii ekonomicznych pojawiły się także stricte polityczne zagadnienia nawiązujące do kwestii nawiązania stosunków dy- plomatycznych. Trudno jednak nie zauważyć, że deklaracje te nie odzwierciedla- ły rzeczywistej chęć nawiązania głębszych relacji. Podporządkowane były raczej tworzeniu pozytywnego klimatu w kontekście innych aspektów oraz realizacji chińskich interesów. Poza tym, dystansowanie się od zacieśniania formalnych wię- zi z Izraelem przy jednoczesnym podtrzymywaniu zapewnień o dążeniach do ich instytucjonalizacji, pozwalało na prowadzenie efektywnej dyplomacji względem

¹ A. Halimarski, Ewolucja stosunków chińsko-izraelskich, „Sprawy Międzynarodowe” nr 10 (1990), s. 137. ² Ibidem, s. 138–140. ³ Ibidem, s. 142. Wybrane aspekty stosunków chińsko-izraelskich w latach 1948–2012 109 państw arabskich, a zwłaszcza Egiptu z którym chińczycy normalizowali współ- pracę (stosunki dyplomatyczne między chrl a Egiptem nawiązano w 1956 roku)⁴. Od czasów brytyjsko-francusko-izraelskiej agresji na Egipt w październiku 1956 roku, przez wojnę sześciodniową na Bliskim Wschodzie w 1967 roku, aż do początków lat siedemdziesiątych można mówić o umacnianiu się negatywnego stanowiska Chin wobec Izraela oraz intensyfi kacji polityki wspierania narodów świata muzułmańskiego. Rząd chiński w 1967 roku uznał Izrael za wytwór „impe- rialistycznej polityki agresji Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii”. Zaś sam stosunek strony chińskiej wobec Izraela wyrażał dezaprobatę wobec samego faktu utworzenia państwa, kwestionując zasadność jego istnienia i wyrażając poparcie dla arabskich środowisk postulujących konieczność jego likwidacji⁵. Konsekwen- cją tej polityki było nieudzielanie wiz obywatelom Izraela na podróże do Chin, wykluczanie możliwości nawiązania jakichkolwiek kontaktów zarówno w owym czasie jak i w przyszłości.

Druga etap stosunków chińsko-izraelskich lata ‘70 i ‘80 xx wieku

Lata siedemdziesiąte przyniosły pewne zmiany w stosunkach bilateralnych mię- dzy państwami. W pierwszej połowie dekady pojawiły się symptomy nawiązania nieofi cjalnych kontaktów z postępowymi siłami w Izraelu. Przedstawiciele obu krajów nawiązali także nieofi cjalne kontakty w onz. Dochodziło także do stopnio- wych przewartościowań chińskiego stanowiska wobec zasadności istnienia Izraela. Strona chińska akcentowała konieczność uznania państwa żydowskiego jako fak- tu dokonanego, co nie wiązało się jednak z gotowością do nawiązania stosunków dyplomatycznych. Samo uznanie państwa uzależniano natomiast od izraelskiej polityki względem jego sąsiadów oraz rozwiązania konfl iktu bliskowschodniego w sposób satysfakcjonujący Arabów. W trakcie nieofi cjalnych kontaktów podej- mowano rozmowy na temat rozwoju handlu między stronami, interesowano się także myśliwcami produkcji izraelskiej podczas Międzynarodowego Salonu Lotni- czego w Paryżu. W marcu 1978 roku rząd Chińskiej Republiki Ludowej publicznie uznał prawo Izraela do bezpiecznego istnienia. Mimo, że pod koniec dekady lat 70. dochodziło do kilku tajnych spotkań przedstawicieli Chin i Izraela (podejmo- wano podczas nich zagadnienia współpracy największych fi rm przemysłowych, związanych z produkcją zbrojeniową, a także koncernów elektronicznych i tele- komunikacyjnych) to zagadnienia związane z rozwojem kontaktów bezpośrednich na gruncie dyplomacji i polityki obu państw opatrzone były kwestią rozwiązania konfl iktu bliskowschodniego jako warunek sine qua non ofi cjalnej współpracy. Decyzja chińskiego rządu o nieuznawaniu Izraela argumentowana była postrze-

⁴ Ibidem, s. 145. ⁵ Ibidem, s. 146. 110 Justyna Łapaj ganiem państwa żydowskiego jako agresora. W konfl ikcie bliskowschodnim strona chińska opowiadała się natomiast za opuszczeniem przez Izrael terytoriów oku- powanych od wojny sześciodniowej, łącznie z Jerozolimą, oraz za utworzeniem niezawisłego państwa Palestyńskiego, przy jednoczesnym zagwarantowaniu moż- liwości korzystania przez naród żydowski z pełni jego narodowych praw. Przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych można jednak postrzegać w kategoriach redefi nicji bliskowschodniej polityki Chin, mającej umocowanie w przemianach jakie dokonywały się w polityce wewnętrznej i zagranicznej Chin po 1978 roku. Wiązały się one przede wszystkim z wdrażaniem programu moder- nizacji, którego jednym z najważniejszych punktów było zapewnienie trwałego pokojowego otoczenia, większego otwarcia na kontakty międzynarodowe oraz zwiększenie znaczenia pragmatycznego podejścia w chińskiej polityce. Zapewnie- nie możliwości i zwiększenia wpływu na rozwiązywanie kluczowych problemów międzynarodowych, w tym na Bliskim Wschodzie, wiązało się także z dążeniem do potwierdzania mocarstwowej pozycji chrl. Poza względami politycznymi, istotny był także rozwój na płaszczyźnie gospodarczej i wojskowej⁶. Chińscy politycy upatrywali w kontaktach z Izraelem szansy na stopniową zmianę oceny ich kraju, jako państwa utrzymującego kontakty tylko z jedną ze stron konfl iktu. Poza tym, stronie chińskiej zależało także na wzmocnieniu swojej pozycji przetargowej w państwach arabskich, zwiększeniu możliwości manewru oraz wzrostu zaufania i przychylności wśród żydowskiej diaspory na Zachodzie⁷. Dla strony izraelskiej natomiast ważne w kontaktach z Chinami było prowadze- nie do osłabienia poparcia, jakie kraj ten udzielał sprawie palestyńskiej. Pozytywne relacje z Pekinem korzystnie wpłynęłyby na wychodzenie Izraela z dyplomatycz- nej izolacji, wzmocnienie niewielkich szans oddziaływania Tel Awiwu w Afryce i w Azji⁸. Pewne zmiany w bliskowschodniej polityce chrl nie oznaczały jednak cał- kowitej rewizji krytycznej oceny Izraela, zwłaszcza w kwestii palestyńskiej, ale stopniowo zaczęto uwzględniać jego pozycję, wpływy i osiągnięcia, dostrzegając możliwość osiągnięcia korzyści ze współpracy z nim. Rozwojowi nieofi cjalnych kontaktów z Izraelem sprzyjało także nawiązanie stosunków dyplomatycznych pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi w styczniu 1979 roku⁹. Na przeło- mie lat 1984–1985 doszło do wznowienia tajnych spotkań przedstawicieli placówek dyplomatycznych obu państw, w Nowym Jorku i w Paryżu. W listopadzie 1985 roku natomiast, doszło do ponownego otwarcia konsulatu generalnego Izraela w Hongkongu (placówka została zamknięta w połowie lat ‘70.). Rok później nato-

⁶ A. Halimarski, Nowe zjawiska w stosunkach chińsko-izraelskich, „Sprawy międzynarodowe” nr 6 (1991), s. 94. ⁷ Ibidem, s. 97. ⁸ Ibidem, s. 97–98. ⁹ usa — Chiny, ‹http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/kraj,usa,stosunki_dwustronne,Chi- ny›, [20.08.2012]. Wybrane aspekty stosunków chińsko-izraelskich w latach 1948–2012 111 miast otwarto bezpośrednie połączenie telefoniczne między Chinami a Izraelem¹⁰, złagodzono także obostrzenia dotyczące podróżowania. Na płaszczyźnie ekonomicznej, naukowo-technicznej i kulturalnej oba kraje miały sobie wiele do zaoferowania. Chińczycy zainteresowani byli przede wszyst- kim izraelską technologią, współpracą przemysłową oraz doświadczeniami w dzie- dzinie rolnictwa. Strona izraelska natomiast upatrywała korzyści w wejściu na chiński rynek, oraz transakcjach zakupu trudno dostępnych metali pożądanych w przemyśle obronnym. Rozwój współpracy w tych obszarach, spotkania fi zyków i naukowców przyczyniły się do zniesienia przez rząd chiński restrykcji wizowych dla naukowców izraelskich i południowokoreańskich. We wrześniu 1986 roku do- szło nawet do podpisania pierwszej umowy o współpracy w dziedzinie rolnictwa. W tym samym roku uruchomiono katedrę języka hebrajskiego na Uniwersyte- cie w Pekinie. Kooperację rozwijano także w zakresie wykorzystywania energii słonecznej, budownictwa komunalnego czy budowy dróg. Ewentualne formalno- -prawne komplikacje związane z przebywaniem izraelskich ekspertów na terenie Chin niwelowano natomiast poprzez zapewnienie im obcych paszportów¹¹. W zakresie turystyki z kolei pierwsze zorganizowane grupy z Izraela (na podró- że tylko w takiej formie zgodził się chiński rząd) przybyły w 1987 roku. W więk- szości wizyty składane były jednak w kontekście chińsko-izraelskich interesów i obejmowały grupy ekspertów i naukowców z określonych dziedzin. Pozytywne przemiany stosunkach chińsko-izraelskich były pośrednio wyni- kiem pojawiania się w konfl ikcie bliskowschodnim stopniowych symptomów po- jednawczych w nieprzejednanym stanowisku Organizacji Wyzwolenia Palestyny oraz w nieustępliwej polityce Izraela dotyczącej podjęcia dialogu z jej reprezentan- tami. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych strona chińska wypracowała zało- żenia dotyczące rozwiązania konfl iktu bliskowschodniego. Akcentowano w nich przede wszystkim konieczność rozwiązania konfl iktu metodami politycznymi, na gruncie międzynarodowej konferencji zwołanej pod auspicjami onz. Strona chińska wskazywała także na konieczność wstrzymania represji wobec Palestyń- czyków, zwracając równocześnie uwagę na zapewnienie bezpieczeństwa Izraelo- wi. Rząd Chińskiej Republiki Ludowej opowiadał się więc za uznaniem państwa palestyńskiego i Izraela oraz udzielił poparcia wszelkim formom dialogu między stronami¹². Rozwój stosunków chińsko-izraelskich na płaszczyźnie politycznej w drugiej połowie lat 80., defi nitywnie uzależniano od „postaw władz w Tel Awiwie wobec rozwiązania problemu bliskowschodniego”. Przy czym nie chodziło tylko o kwestię zwołania międzynarodowej konferencji pokojowej pod auspicjami onz

¹⁰ A. Halimarski, Nowe… op. cit., s. 100. ¹¹ Ibidem, s. 105–106. ¹² J. Kukułka, Historia współczesna stosunków międzynarodowych 1945–2000, Warszawa 2007, s. 616. 112 Justyna Łapaj ale także o zmiany w całościowej „izraelskiej polityce agresji i ekspansji”¹³, doty- czące także uznania praw narodu palestyńskiego. Do spotkania szefów dyplomacji obu rządów doszło we wrześniu 1987 roku i było to pierwsze spotkanie na tak wysokim szczeblu. Poruszano wówczas kwestie zorganizowania międzynarodowej konferencji pokojowej na Bliskim Wschodzie a także przedstawiciele obu państw zobowiązali się do utrzymywania regularnych kontaktów przy onz¹⁴. W drugiej połowie lat ‘80., stosunki między państwami skomplikowała trans- akcja pomiędzy Chinami a Arabią Saudyjską, polegająca na sprzedaży przez Chiny rakiet średniego zasięgu (Dong Fong -3) wraz z wyposażeniem, pomocą techniczną i przeszkoleniem obsługi. Obawy strony izraelskiej dotyczyły możliwości wyposa- żania ich głowic w broń chemiczną i biologiczną, a także przełamania przez rakiety systemu obrony przeciwlotniczej. Izrael poparty przez Stany Zjednoczone wyrażał zaniepokojenie rozpoczęciem wyścigu zbrojeń rakietowych na Bliskim Wschodzie, a także możliwością sprzedaży innych chińskich rakiet (typu ziemia — ziemia) do Syrii. Strona chińska natomiast zapewniała o dążeniach do stworzenia efektyw- nych mechanizmów przeciwdziałania groźbie irańskiej, a także o tym, że nie ma zamiaru uzbrajać rakiet w głowice nuklearne czy chemiczne¹⁵. Wkrótce najbardziej newralgiczną kwestią w stosunkach chińsko-izraelskich były plany, urzeczywistniające izraelskie obawy, dotyczące sprzedaży rakiet typu M-9 ziemia-ziemia o zasięgu 600 km, Damaszkowi. Izrael zagroził wówczas, że w razie instalacji broni dojdzie do uderzenia prewencyjnego¹⁶. Przy okazji kolejnych spotkań podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego onz nadal kwestią priorytetową pozostawało rozwiązanie konfl iktu bliskowschodniego, zwo- łanie konferencji pokojowej oraz rewizja izraelskiej polityki negatywnie ocenianej przez chiński rząd. Od przemian w tych dziedzinach uzależniano rozwój kontak- tów, zaś podczas konferencji prasowych ofi cjalnie odcinano się od przyjmowania jakichkolwiek delegacji z Izraela, czy podpisywania porozumień międzypaństwo- wych w jakiejkolwiek dziedzinie. Pod koniec lat ‘80., podczas międzynarodowej konferencji poświęconej zakazowi broni chemicznej postanowiono o kontynuacji wymiany poglądów za pośrednictwem przedstawicieli onz. Optymistycznie oce- niano także szanse na rozwój efektywnych rozmów pomiędzy owp (wyrażającą bardziej realistyczne i elastyczne stanowisko nastawione na pojednanie) a Izra- elem. W zacieśnianiu bezpośrednich kontaktów pomogła decyzja podjęta w 1989 roku o utworzeniu nieofi cjalnych przedstawicielstw obu krajów w Pekinie i Tel Awiwie. Chińska Agencja Obsługi Międzynarodowej Turystyki rozpoczęła swo- ją działalność w 1990 roku, zaś w Pekinie otwarto Biuro Kontaktów Naukowych

¹³ A. Halimarski, Nowe… op. cit., s. 101. ¹⁴ Ibidem, s. 101. ¹⁵ Ibidem, s. 102. ¹⁶ Ibidem, s. 103. Wybrane aspekty stosunków chińsko-izraelskich w latach 1948–2012 113

Izraela (będące organizacją o charakterze pozarządowym). Choć instytucje te ofi - cjalnie miały służyć ożywieniu kontaktów naukowych i kulturalnych, to w rze- czywistości były przedstawicielstwami rządowymi ukrytymi pod neutralnymi nazwami¹⁷.

Trzeci etap stosunków między państwami (1992–2012)

Ofi cjalne stosunki dyplomatyczne między państwami zostały nawiązane 24 stycz- nia 1992 roku. Fakt ten można postrzegać jako realizację chińskich zapowiedzi o gotowości do nawiązania stosunków w miarę postępów na rzecz rozwiązania konfl iktu, gdyż w październiku 1991 roku została zainicjowana w Madrycie bli- skowschodnia konferencja pokojowa w wymiarze międzynarodowym¹⁸. Mimo, że rzeczywisty proces pokojowy na Bliskim Wschodzie rozpoczął się znacznie wcze- śniej, to zorganizowanie konferencji stanowiło próbę instytucjonalizacji procesu w bardziej sformalizowanej formie. Od nawiązania ofi cjalnych stosunków dyplomatycznych w 1992 roku, kontak- ty miedzy państwami rozwijają się na wielu płaszczyznach. Handel dwustronny wynosi prawie dziesięć miliardów dolarów, co oznacza 200-krotny wzrost w ciągu dwóch dekad. Chiny stanowią dla Izraela trzeci, największy rynek eksportowy, którego zakres obejmuje szeroką listę towarów począwszy od technologii komu- nikacyjnych i sprzętu rolniczego, przez kolektory słoneczne, po produkty farma- ceutyczne. W Chinach działa obecnie około 1000 izraelskich fi rm, spośród których wiele odgrywa istotną rolę w przemyśle żywności koszernej, (ponad 500 fabryk)¹⁹. Szczególnie intensywny rozwój na płaszczyźnie gospodarczej odnotowano w 2010 roku, kiedy doszło do 44 proc. wzrostu wymiany handlowej²⁰. We wrześniu 2011 roku natomiast rząd izraelski ogłosił udział chińskiej fi rmy w projekcie kolejowym, który umożliwiłby transport przez pustynię Negew w Izra- elu, omijając Kanał Sueski²¹. W październiku 2011 roku rządy państw podpisały memorandum dotyczące wspólnej budowy 180-km kolejowego połączenia izra- elskiego miasta Ejlat z doliną Zin na pustyni Negew. Kilka tygodni później chiń-

¹⁷ Ibidem, s. 106. ¹⁸ J. Świrkowicz, Narodziny izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego, Warszawa 2006, s. 99– 108. ¹⁹ O. Kessler, Shalom, Beijing, [w:] ‹http://www.foreignpolicy.com/articles/2012/03/13/shalom_be- ijing?hidecomments=yes›, [19.08.2012]. ²⁰ R. Pyff el, Chiny zmieniają politykę wobec Izraela i Pakistanu, [w:] ‹http://www.polska-azja. pl/2011/08/22/radoslaw-pyffel-video-komentarz-chiny-zmieniaja-polityke-wobec-izraela-i- pakistanu/›, [19.08.2012]. ²¹ O. Kessler, Shalom, Beijing, [w:] ‹http://www.foreignpolicy.com/articles/2012/03/13/shalom_be- ijing?hidecomments=yes›, [19.08.2012]. 114 Justyna Łapaj ski wiceminister handlu ogłosił natomiast, że państwa rozważają porozumienie o wolnym handlu. Wydarzeniem wskazującym na istotne znaczenie rozwoju współpracy w dzie- dzinie technologii było zorganizowanie w listopadzie 2011 roku konferencji z udziałem przedstawicieli z obu państw. Znaleźli się tu między innymi: sekretarz chińskiej partii z Miejskiego Komitetu cpc, Ambasador Chin w Izraelu, dyrektor przemysłowego ośrodka badawczo — rozwojowego izraelskiego Ministerstwa Prze- mysłu, Handlu i Pracy, oraz przewodniczący izraelskiego Stowarzyszenia Infor- macji i Technologii, jak również rządowi urzędnicy, przedsiębiorcy i biznesmeni z obu krajów. Podczas konferencji strona chińska oceniła Izrael jako typowego przedstawiciela innowacyjnych krajów, który posiada bogate naukowe i techno- logiczne zaplecze. Dzięki temu, że Chiny również mają w tym względzie wiele do zaoferowania izraelskiemu partnerowi, współpraca na przestrzeni lat okazała się najbardziej efektywną. Stąd też strona chińska wyraziła nadzieję, na powsta- nie większej liczby kanałów kooperacji między stronami. Przedstawiciele Izraela natomiast, poza wyrażeniem zadowolenia z dotychczasowych wspólnych działań zauważyli, że wśród 42 przemysłowych umów o współpracy podpisanych pomię- dzy Izraelem a innymi państwami, Umowa o współpracy z chińskim partnerem jest najlepiej realizowana, co można uznać za jedno z najwybitniejszych osiągnięć. Podczas spotkania fi rma Nanjing i idb podpisały memorandum w sprawie utwo- rzenia w Izraelu chińskiego inkubatora technologicznego. Ponadto, przedstawicie- le chińskich i izraelskich środowisk biznesowych podpisali pięć kolejnych umów o współpracy, co świadczy o rzeczywistym a nie tylko deklaratywnym zadowoleniu ze współpracy i dążeniach do jej intensyfi kacji²². W lutym 2012 roku odbyła się w Izraelu konferencja poświęcona współpracy gospodarczej, w której udział wzięli ze strony chińskiej Ambasador Chin w Izraelu Gao Yanping, a ze strony izraelskiej zastępca dyrektora generalnego do spraw go- spodarki w ministerstwie spraw zagranicznych Irit Ben — Abba, a także ponad 200 liderów izraelskiego przemysłu i biznesu. Na konferencji nawiązano liczne kon- takty biznesowe w branży telekomunikacyjnej, wysokiej technologii oraz w dzie- dzinie wymiany rynkowej. Podczas spotkania strony podkreślały swoje zadowole- nie z dotychczasowej współpracy. Wskazano także na istnienie wielu możliwości dalszej współpracy i obiecującej przyszłości ze względu na połączenie zalet fi rm i przedsiębiorstw pochodzących z obu krajów oraz na gotowość chińskich fi rm do zwiększenia inwestycji w Izraelu oraz pozyskiwania izraelskich zaawansowa- nych technologii. Do największych wyzwań we współpracy zaliczono działania na rzecz zwiększania wymiany handlowej, inwestycji oraz stwarzania możliwości zatrudnienia²³.

²² Embassy of the People’s Republic of China in the State of Israel, ‹http://il.china-embassy.org/eng/ zygx/kxjs/t884018.htm›, [19.08.2012]. ²³ Embassy of the People’s Republic of China in the State of Israel, ‹http://il.china-embassy.org/eng/ Wybrane aspekty stosunków chińsko-izraelskich w latach 1948–2012 115

Owocnie rozwija się także współpraca w dziedzinie edukacji. 22 lutego 2012 roku strona chińska reprezentowana przez jej Ambasadora w Izraelu spotkała się z przedstawicielem Uniwersytetu w Tel Awiwie, profesorem Kalfterem. Pozytyw- nie oceniono dotychczasowe osiągnięcia w dziedzinie edukacji, wymiany perso- nelu oraz rozwoju nauki języków. Zaakcentowano, że należy nadal podejmować działania i promować lepsze zrozumienie między dwoma narodami, co przyczyni się do intensyfi kacji efektywnej współpracy i wymiany²⁴. Jeżeli chodzi o współpracę w dziedzinie kultury to warto wspomnieć o zorga- nizowanym z inicjatywy chińskiej Państwowej Agencji Radia, Filmu i Telewizji oraz Ambasady chrl we współpracy z ośrodkami izraelskimi, Chińskim Tygodniu Filmowym. Odbył się on we wrześniu 2011 roku w trzech największych izrael- skich miastach: Tel Awiwie, Hajfi e i Jerozolimie²⁵. Rozpowszechnianie chińskiej kultury ma przyczynić się do wzrostu wzajemnego zrozumienia, wiedzy na temat obu narodów, ich kultur, osiągnięć i zbliżania także na poziomie społeczeństw, co korzystnie wpływa na przełamywanie uprzedzeń i stereotypów także w relacjach państwowych. W ostatnich latach dochodziło także do kilku ważnych spotkań przedstawi- cieli na różnym szczeblu. W czerwcu 2011 roku Chiny odwiedził izraelski mini- ster obrony Ehud Barak, a następnie dowódca chińskiej Armii Ludowo — Wyzwo- leńczej. Podczas tych wizyt podpisano kilka istotnych kontraktów wojskowych²⁶. 2 maja 2012 roku ambasador Chin w Izraelu spotkała się z wicepremierem i mini- strem obrony Izraela Ehudem Barakiem. Podczas spotkania nie tylko omówiono dotychczasową przyjazną współpracę między państwami, ale także skupiono się na rozwoju współpracy w tych regionalnych i międzynarodowych obszarach, które są przedmiotem wspólnego zainteresowania państw²⁷. Na różnych etapach i płaszczyznach stosunków można było obserwować na przestrzeni lat wpływ na ich rozwój innych aktorów na arenie międzynarodowej. Silne oddziaływania niosą ze sobą niebezpieczeństwo powstrzymywania ich roz- woju, lub manipulowania w stosunkach bilateralnych adekwatnie do żywotnych interesów zaangażowanych w tego typu działania państw. W 2000 i w 2005 roku można było ponownie zauważyć wpływ presji Stanów Zjednoczonych wywiera- nej na izraelski rząd w związku ze sprzedawaniem Chinom wysokich technologii

zygx/kjjl/›, [19.08.2012]. ²⁴ Embassy of the People’s Republic of China in the State of Israel, ‹http://il.china-embassy.org/eng/ zygx/whys/jyjl/t908557.htm›, [19.08.2012]. ²⁵ Embassy of the People’s Republic of China in the State of Israel, ‹http://il.china-embassy.org/eng/ zygx/whys/whjl/t924037.htm›, [19.08.2012]. ²⁶ R. Pyff el, Chiny zmieniają politykę wobec Izraela i Pakistanu, [w:] ‹http://www.polska-azja. pl/2011/08/22/radoslaw-pyffel-video-komentarz-chiny-zmieniaja-polityke-wobec-izraela-i- pakistanu/›, [19.08.2012]. ²⁷ Embassy of the People’s Republic of China in the State of Israel, ‹http://il.china-embassy.org/eng/ zygx/sbwl/t929787.htm›, [19.08.2012]. 116 Justyna Łapaj wojskowych. Działania usa przyczyniły się wówczas do zahamowania rozwoju stosunków na tym obszarze²⁸. W 2012 roku Chiny i Izrael obchodziły dwudziestolecie nawiązania współpra- cy. Z tej okazji doszło do wymiany spostrzeżeń na temat oceny bieżących i per- spektyw na przyszłe kontakty a także gratulacji pomiędzy głowami obu państw. Strona izraelska podkreślała znaczeniu obu narodów, ich historii, ale także nie- kwestionowanej nowoczesności dwóch dynamicznych cywilizacji świata²⁹. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w latach 30. i 40. xx wieku Chiny były bezpieczną przystanią dla prawie 20 000 Żydów uciekających z Europy od nazistowskiego za- grożenia. Ten etap wspólnej historii Chin i Izraela często jest wspominany z dumą przez urzędników. Pod koniec ii wojny światowej, ludność żydowska w Chinach wzrosła do prawie 40 000, jednakże po wojnie większość osiedliła się w Izraelu lub na Zachodzie³⁰. Strona chińska natomiast zgodziła się co do tego, że w tych dwóch starożyt- nych cywilizacjach można znaleźć wiele punktów wspólnych. Ambasador Chin w Izraelu Gao Yanping stwierdziła, że stosunki pomiędzy państwami będą „świe- cić nowym blaskiem”, a także wyraziła przekonanie, że dzięki wspólnym wysiłkom relacje chińsko-izraelskie mają szanse na szerszy rozwój³¹. Prezydent Chin Hu Juntao do najlepiej rozwijających się płaszczyzn współpracy zaliczył: politykę, eko- nomię i wymianę handlową, naukę i technologię, a także rolnictwo oraz edukację. Wyraził także nadzieję, że wspólne obchody rocznicy będą okazją do pogłębienia współpracy, intensyfi kacji wymiany wizyt przedstawicieli w obu krajach, a także poszerzenia kooperacji o nowe dziedziny³².

Podsumowanie

Współpraca i stosunki chińsko-izraelskie mają swoje specyfi czne uwarunkowania. Przed 1992 rokiem, mimo, że państwa nie posiadały ofi cjalnych stosunków dyplo- matycznych stosunki miedzy nimi rozwijały się na gospodarczej i wojskowej płasz- czyźnie, a także okresowo wykazywano gotowość do nawiązania stosunków dy- plomatycznych. Ich rozwój od początku powstania państwa Izrael determinowany był czynnikami o charakterze międzynarodowym, i wewnętrznym, nawiązującymi

²⁸ R. Pyff el, Chiny zmieniają politykę wobec Izraela i Pakistanu, [w:] ‹http://www.polska-azja. pl/2011/08/22/radoslaw-pyffel-video-komentarz-chiny-zmieniaja-polityke-wobec-izraela-i- pakistanu/›, [19.08.2012]. ²⁹ O. Kessler, Shalom, Beijing, [w:] ‹http://www.foreignpolicy.com/articles/2012/03/13/shalom_be- ijing?hidecomments=yes›, [19.08.2012]. ³⁰ Ibidem. ³¹ Ibidem. ³² Embassy of the People’s Republic of China in the State of Israel, ‹http://il.china-embassy.org/eng/ zygx/sbwl/t899653.htm›, [19.08.2012]. Wybrane aspekty stosunków chińsko-izraelskich w latach 1948–2012 117 także do sytuacji na Bliskim Wschodzie. Chiny, mimo, że nie miały możliwości wywierania znaczącego wpływu na konfl ikt bliskowschodni, ze względu na decy- dujące zaangażowanie w jego rozwiązanie innych podmiotów międzynarodowych, podejmowały pewne działania odnoszące się bezpośrednio do kwestii jego rozwią- zania, uzależniając dalszy rozwój stosunków bilateralnych od postępów w procesie pokojowym. Po zainicjowaniu konferencji madryckiej i nawiązaniu rok później ofi cjalnych kontaktów stosunki między państwami, choć nie spektakularnie, to rozwijają się przyjaźnie i systematycznie w różnych dziedzinach. Do najważniej- szych obszarów współpracy należy gospodarka, technologia i wojskowość, choć w tej ostatniej najmniej jest ofi cjalnych szczegółów dotyczących jej wcześniejszego i obecnego przebiegu. Warto wskazać na kilka czynników mających istotny wpływ na kształt relacji chińsko-izraelskich. Polityka zagraniczna zarówno Chin jak i Izraela jest wypad- kową wielu zespolonych ze sobą asumptów warunkujących jej realizację. Należą do nich uwarunkowania wewnętrzne państw, ich żywotne interesy, cele priory- tetowe i drugorzędne, interesy bieżące i dalekosiężne, ale także aktualna sytuacja wewnętrzna w kraju oraz tendencje regionalne i międzynarodowe. W przypadku Izraela istotną determinantą wpływającą na pozycję państwa na świecie a także na kontakty z krajami spoza regionu są relacje z jego sąsiadami oraz przebieg bliskowschodniego procesu pokojowego. Zaawansowanie owych relacji i dialogu a także porozumień Izraela z jego najbliższym otoczeniem sprzy- jało rozszerzaniu kontaktów z resztą świata, co było widoczne także w przypadku relacji z Chinami. Warto jednak wskazać w sposób bardziej szczegółowy na kon- sekwencje jakie sytuacja na Bliskim Wschodzie implikuje w relacjach państwa żydowskiego z azjatyckim partnerem. Po pierwsze, charakter relacji regionalnych oraz przebieg bliskowschodniego procesu pokojowego może zwiększać lub zmniejszać możliwości oddziaływania a także odnoszenia sukcesów w realizacji strategii polityki zagranicznej Izraela, wpływając zarówno na jego polityczne, jak i gospodarcze stosunki. Na przykład w 2000 roku, w związku z intifadą Al-Aksa znacznie pogorszyła się sytuacja we- wnętrzna kraju. Konsekwencją problemów wewnętrznych było ograniczenie aktywności międzynarodowej izraelskiego rządu we wszystkich płaszczyznach współpracy z zagranicznymi partnerami. Po wtóre, w przypadku stosunków gospodarczych istotnym czynnikiem deter- minującym handel z Izraelem był wielokrotnie brak stabilności politycznej i bez- pieczeństwa w regionie, co niewątpliwie stanowi czynnik zniechęcający przed- siębiorców zagranicznych do inwestowania w Izraelu. Utrudnia to postrzeganie bliskowschodnich partnerów jako stabilnych i godnych zaufania partnerów funk- cjonujących w okolicznościach sprzyjających rozwijaniu współpracy handlowej. Dodatkowo, ze względu na specyfi czną sytuację w regionie, kontakty polityczne i gospodarcze z Izraelem, lokowanie kapitału, polityka inwestycyjna oraz szereg 118 Justyna Łapaj aktywności w innych dziedzinach są wypadkową polityki względem Izraela i po- zostałych państw regionu, w tym Autonomii Palestyńskiej tak, by dobre stosunki z państwem żydowskim nie utrudniały relacji z pozostałymi państwami Bliskiego Wschodu. Wszystkie te uwarunkowania tworzą szereg barier i ograniczeń zarówno z punktu widzenia państwa współpracującego z Izraelem jak i możliwości w dzia- łaniach izraelskich decydentów, determinując kształt żywotnych interesów pań- stwa. Powoduje to zatem, że do założeń priorytetowych należą: zapewnienie bez- pieczeństwa, stabilnej sytuacji wewnętrznej, prowadzenie polityki gospodarczej nastawionej głównie na eksport, koncentrowanie się na podejmowaniu działań sprzyjających modernizacji w dziedzinie nowoczesnych technologii i wojskowości. W przypadku Chin natomiast to przemiany jakie następowały w latach osiem- dziesiątych wewnątrz kraju były bodźcem reorganizującym politykę wobec Izra- ela. Sytuacja państwa dotycząca głębokich przemian w ich polityce wewnętrznej i zagranicznej była podstawową determinantą powodującą, że korzystne stało się poszukiwanie kontaktów także na Bliskim Wschodzie. Przewartościowanie poli- tyki względem państwa żydowskiego wzmagane było tendencjami międzynaro- dowymi, kiedy pojawiały się stopniowo zmiany w polityce zsrr i państw Europy Środkowo — Wschodniej wobec Izraela (rozwój kontaktów, nawiązanie stosunków konsularnych i dyplomatycznych)³³. Warto wskazać na mocne i słabe strony pojawiające się w relacjach chińsko- -izraelskich, które warunkują szanse i słabości w perspektywie ich rozwoju. Chiny są jednym z mocarstw o znacznych możliwościach rozwoju, posiadają- cym potencjał gospodarczy i handlowy oraz wpływy w krajach „trzeciego świata”. Z punktu widzenia kontaktów z Izraelem cenne jest także to, że posiadają przed- stawicielstwa dyplomatyczne we wszystkich państwach arabskich. Utrzymywa- nie kontaktów i rozwój współpracy jest istotny także ze względu na ich poparcie udzielane sprawie palestyńskiej od połowy lat ‘50., oraz na kontakty wojskowe państwa, także w zakresie dostarczania broni i sprzętu wojskowego dla szeregu państw regionu³⁴. Izrael z kolei jest dla Chin atrakcyjnym parterem ze względu na dynamicznie rozwijającą się gospodarkę w różnych obszarach oraz technologię. Po przeprowadzeniu wielu reform w latach ‘70. i ‘80. stabilizujących sytuację go- spodarczą, kraj ten osiągnął zarówno wysoki poziom rozwoju w poszczególnych jej sektorach, ale także doszło do poprawy koniunktury gospodarczej w skali świa- towej³⁵. Spowodowało to, że Izrael po 1992 roku stał się drugim najważniejszym dostawcą broni w Chinach, a kraj ten stanowi istotny rynek zbytu dla izraelskiego sprzętu wojskowego, nowoczesnych technologii i satelitów komunikacyjnych. Dla obu państw istotna jest także współpraca we wspomnianych dziedzinach z punk-

³³ A. Halimarski, Nowe… op. cit., s. 95. ³⁴ Ibidem, s. 96. ³⁵ A. Chojnowski, J. Tomaszewski, Izrael, Warszawa 2001, s. 331–335. Wybrane aspekty stosunków chińsko-izraelskich w latach 1948–2012 119 tu widzenia możliwości wpływania na układ sił na Bliskim Wschodzie (tak jak w przypadku dostaw rakiet hy-2 dla Iranu czy rakiet średniego zasięgu css-2 dla Arabii Saudyjskiej³⁶). Do czynników, które utrudniają rozwój kontaktów i efektywnej kooperacji na- leży oddalenie geografi czne, znikome więzi historyczne i słabe związki między światem cywilizacji z których wywodzą się oba kraje. Aspekty te skutkują nie wy- starczającą znajomością obu krajów, ich kultur, realiów wewnątrzpaństwowych i regionalnych, zasad rynkowych oraz specyfi ki ich polityczności i ustrojów zbu- dowanych w oparciu o zupełnie inne zasady kultury politycznej, obyczajowej, re- ligijnej, oraz ideologicznej. Mało jest więc mostów czy to na gruncie państwowym czy społecznym, które sprzyjałyby zwiększaniu potrzeby umacniania więzi w no- wych obszarach. Dodatkowo, tradycyjne wieloletnie wspieranie przez chrl jednej ze stron konfl iktu bliskowschodniego przyczyniło się do wzrostu braku zaufania, powstawania uprzedzeń i zmniejszenia gotowości do nawiązywania i rozwijania relacji. Dotychczasowy rozwój stosunków pozwala domniemywać iż w kolejnych la- tach będą one przebiegały bez istotnych zwrotów i przewartościowań. Współpraca chińsko-izraelska rozwija się korzystnie w niektórych obszarach i tam wykazuje tendencje do jej intensyfi kowania. Stosunki te nie są pozbawione jednak silne- go wpływu uwarunkowań międzynarodowych. W opinii Prezesa Centrum Pol- ska — Azja Radosława Pyff ela Chiny będą sukcesywnie rozwijać relacje z Izraelem, jednak ewolucja stosunków, z uwagi na wpływ polityki Stanów Zjednoczonych nie ulegnie znacznej dynamizacji³⁷.

³⁶ A. Halimarski, Nowe… op. cit., s. 96. ³⁷ R. Pyff el, Chiny zmieniają politykę wobec Izraela i Pakistanu, [w:] ‹http://www.polska-azja. pl/2011/08/22/radoslaw-pyffel-video-komentarz-chiny-zmieniaja-polityke-wobec-izraela-i- pakistanu/›, [19.08.2012]. 120 Justyna Łapaj

abstrakt

Artykuł zatytułowany „Wybrane aspekty stosunków chińsko-izraelskich w latach 1948–2012” stanowi analizę różnych płaszczyzn relacji pomiędzy państwami po ii wojnie światowej. Opracowanie składa się z czterech części. W pierwszej, omówio- ne zostały stosunki bilateralne w latach 1948–1970, wymieniając szereg ich deter- minantów, w tym m.in. politykę zsrr czy kontrowersje związane z wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. W drugiej części wskazano na najważniejsze przejawy stop- niowego zbliżania obu państw w płaszczyźnie politycznej, ekonomicznej, kultu- rowej czy naukowo-technicznej w latach 70. i 80. xx wieku. Trzecia część stanowi krótką charakterystykę wybranych aspektów relacji chińsko-izraelskich w okresie pozimnowojennym. W podsumowaniu wyróżniono takie aspekty jak najważniej- sze czynniki determinujące stosunki pomiędzy państwami w xxi wieku.

Justyna Łapaj — Studentka i roku studiów iii stopnia na Wydziale Nauk Społecz- nych Uniwersytetu Śląskiego na kierunku nauki o polityce. Stypendystka Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego na rok akademicki 2011/2012. Jej zainteresowania badawcze koncentrują się wokół szeroko pojmowanej kultury żydowskiej, pozycji Izraela na arenie międzynarodowej, Ameryki Łacińskiej oraz praw człowieka na świecie, ze szczególnym uwzględnieniem Korei Północnej. Jest autorką kilku arty- kułów naukowych dotyczących tych zagadnień. Jest trenerem europejskim z ramie- nia Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana i Fundacji Konrada Adenauera oraz edukatorem praw człowieka z ramienia Amnesty International. Polityka wewntrzna i gospodarka

Łukasz Moll

Od potęgi do „zacofania” i… z powrotem? Droga rozwoju Państwa Środka w ujęciu globalno-historycznym

W niniejszym tekście postaram się zarysować historyczną drogę rozwoju Chin w perspektywie globalno-historycznej. Za przewodnika w tej próbie posłuży mi jeden z czołowych przedstawicieli tej perspektywy — Giovanni Arrighi, który w ostatnich latach życia szczególnie interesował się Chinami, czego wyrazem jest jego książka „Adam Smith in Beijing. Lineages of Twenty-First Century”. Podjęta tutaj próba nie wyczerpuje oczywiście tematu — stanowi raczej przyczynek do dyskusji, stara się przedstawić nową perspektywę, z jakiej można ją prowadzić i zwraca uwagę na czynniki, które nie zawsze brane są pod uwagę.

Historię piszą zwycięzcy, czyli europocentryzm nauk społecznych

Bezprecedensowy sukces rozwojowy Chin, którego początek wiąże się z reformami Denga Xiaopinga w drugiej połowie lat 70. xx wieku, zrodził debatę nad chińskim modelem rozwoju, jego przyszłością i jego możliwym wpływie nad ład międzyna- rodowy. Od reform Denga Chiny notowały roczny wzrost pkb w przedziale od 3,8 proc. do 15,2 proc. Jak zauważa Adam Nobis, w tym okresie dzięki reformom „pod hasłem xiaokang — konceptem idealnego społeczeństwa dobrobytu dla wszystkich obywateli, rozpoczęto cztery modernizacje (rolnictwa, przemysłu, nauki i obrony) oraz zdecydowano o otwarciu kraju na świat po to, by zdobyć niezbędne do prze- prowadzenia reform pieniądze, technologie i wiedzę. Dało to początek licznym za- granicznym inwestycjom, które korzystając z niskich kosztów pracy, produkowały na eksport”¹. Dzięki temu chiński pkb wzrósł jedenastokrotnie. Upatrywanie w Azji Wschodniej nowego centrum światowej gospodarki nie jest zjawiskiem nowym. O ile Japonia, która w okresie po drugiej wojnie światowej rozwijała się na tyle szybko, że niektórzy badacze wieszczyli, że zdetronizuje Stany Zjednoczone i zostanie największą gospodarką świata, w latach 90. popadła w dłu- gotrwałą i uciążliwą stagnację, a azjatycki kryzys fi nansowy (1997–1998) ostudził zachwyt w związku z sukcesami rozwojowymi „azjatyckich tygrysów”, to Chiny

¹ A. Nobis, Chiny i globalny kryzys, „Kultura — Historia — Globalizacja” nr 8 (2010), s. 112. 124 Łukasz Moll uniknęły podobnych zawirowań. W ostatnich latach coraz częściej słychać głosy, że to one staną się nowym globalnym hegemonem. Nie tylko ze względu na swój sukces gospodarczy, ale także z uwagi na swoje terytorium, potencjał demografi cz- ny czy militarny, który jest niezbędny do pełnienia w xxi wieku tej roli. Zachód przywykł do traktowania państw zaliczanych dotąd do „zapóźnione- go” Trzeciego Świata, w tym Chin, w sposób neokolonialny. Zachodni politycy, eksperci i instytucje międzynarodowe, takie jak Międzynarodowy Fundusz Wa- lutowy czy Bank Światowy, przekonywali, że wiedzą lepiej, jaką politykę państwa „zapóźnione” powinny realizować u siebie, aby nadrobić dystans do niedościgłego dotychczas Zachodu. Teraz to Chińczycy dyktują Europejczykom warunki pomocy fi nansowej dla strefy euro i dumnie odmawiają prezydentowi usa aprecjacji swojej waluty, juana, w interesie amerykańskiej gospodarki. Również dumny, lubujący się w tworzeniu mitologii o samym sobie Zachód ma prawo czuć się upokorzony. Jego hegemonia zdaje się kruszyć, wzrost gospodarczy kuleje — jest jak podstarza- ła gwiazda futbolu, którą coraz częściej w najprostszy sposób ogrywają bardziej żywotni gracze. Jak przekonuje Andre Gunder Frank w tekście „ReOrientacja historii światowej i teorii społecznej”, Zachód żyje tak naprawdę zniekształconymi wyobrażeniami na swój temat². Gdyby się ich wyzbył, mógłby dostrzec okrucieństwo, na którym zbudował swoją przewagę, a także przyjąć do wiadomości fakt, że Europa przez większość historii wcale nie była kontynentem najważniejszym, najbardziej roz- winiętym czy wyjątkowym. Jej przewaga trwa tak naprawdę znacznie krócej niż przeciętnemu Europejczykowi może się wydawać. Mało tego, uważa, że najpraw- dopodobniej już wkrótce przejdzie ona do historii. Byłby to, w istocie, krótki okres w dziejach świata. Zdaniem Franka, przyczyn fałszywej świadomości ludzi Zachodu należy upa- trywać w europocentrycznej teorii społecznej, którą znaleźć możemy u najwy- bitniejszych zachodnich autorów, by wymienić chociażby Maxa Webera i Karola Marksa, z ich przekonaniem, podpartym wprawdzie odmiennymi wyjaśnienia- mi, że kapitalizm mógł rozwinąć się jedynie w Europie, a do innych części świata przeniknąć przy pomocy Europejczyków. Frank wskazuje na to, jak wraz z poja- wieniem się przeświadczenia o wyjątkowości Zachodu, zmieniła się zachodnia percepcja Wschodu: jeszcze w 1911 r. słownik Oxford Dictionary podawał dla ter- minu orient, następujące defi nicje: „Wschód; błyszczący; połyskujący; cenny; pro- mienny; wschodzący; powstający; miejsce lub wyraźnie określona pozycja, ustalić lub znaleźć położenie; wejść w jasno określoną sytuację; kierować się ku czemuś; określić, jaka jest czyjaś relacja do swojego otoczenia: w kierunku wschodnim”³. American Dictionary z 1980 r. nie zawiera już oznak tego podziwu, jakim niegdyś

² A. Gunder Frank, ReOrientacja historii światowej i teorii społecznej, ‹http://www.olek.waw.pl/ inne/1357/Frank332.pdf›, [07.08.2012]. ³ Ibidem, s. 1. Od potęgi do „zacofania” i… z powrotem? Droga rozwoju Państwa Środka… 125

Zachód darzył Wschód, podając defi nicję: „Wschód; Państwa na wschód od Morza Śródziemnego, zwłaszcza Azja Wschodnia”⁴. Adam Smith w 1776 r. w swoim Bogactwie Narodów pisał, że Azja ma gospodar- kę o wiele bardziej rozwiniętą i bogatszą niż Europa: „Nawet te trzy kraje (Chiny, Egipt i Indostan), najbogatsze, według wszystkich możliwych kryteriów, z wszyst- kich innych w świecie, słyną przede wszystkim ze swojej przewagi w rolnictwie i przemyśle. Chiny to państwo bogatsze niż jakakolwiek część Europy"⁵. Tacy my- śliciele jak Wolter, Leibniz czy Quesnay, uważali, że Europejczycy powinni uczyć się od Chińczyków wzorców rozwojowych czy zasad moralnych, a nie odwrotnie. Postaram się zobrazować fakt, że Chiny jeszcze do połowy xix w. były gospo- darczo bardziej rozwinięte niż Europa. Na wykresie 1 widać porównanie skumulowanego pkb Wielkiej Brytanii i Sta- nów Zjednoczonych, z kumulowanym pkb Chin i Japonii — oba zostały wyrażone jako procent światowego pkb.

Wykres 1. Skumulowany pkb Wielkiej Brytanii i usa oraz Chin i Japonii jako procent światowego pkb.

Wielka Brytania i Stany Zjednoczone Chiny i Japonia 40 35 30 25 20 15 10 5 0 1500 1600 1700 1820 1850 1870 1890 1900 1913 1930 1938 1950 1960 1970 1980 1990 2000 2003

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: G. Arrighi, Adam Smith in Beijing. Lineages of Twenty-First Century, Verso 2008, s. 38. Zaś tabela 1, oparta na wynikach badań Agnusa Maddisona, przedstawia pro- centowy udział Chin, Indii i Europy w światowej gospodarce po 1700 r.

⁴ Ibidem. ⁵ Ibidem, s. 2. 126 Łukasz Moll Tabela 1. Procentowy udział Chin, Indii i Japonii w pkb świata po 1700 roku

1700 1820 1890 1952 Chiny 23.1 32.4 13.2 5.2 Indie 22.6 15.7 11 3.8 Europa 23.3 26.6 40.3 29.7

Źródło: A. Maddison, Chinese Economic Performance In Th e Long Run, za: J. Sowa, Ciesz się, póź- ny wnuku! Kolonializm, globalizacja i demokracja radykalna, Kraków 2008, s. 179.

Wartości dla 1820 r. są jeszcze dosyć zbliżone, natomiast później następuje ich wyraźne rozejście się — wartości dla Chin i Indii spadają, a ich kosztem rośnie udział Europy w światowej gospodarce. Wykres 2 pokazuje, że gwałtowne rozejście się poziomów pkb per capita dla państw europejskich i azjatyckich, wystąpiło dopiero w xix w.

Wykres 2. pkb per capita dla wybranych państw w latach 1500–1950. $7000 Britain $6000 France Germany $5000 Italy Spain Japan $4000 India China $3000

$2000

$1000

$0 1500 1550 1600 1650 1700 1750 1800 1850 1900 1950

Źródło: A. Maddison, Contours Of Th e World Economy, 1–2030 ad: Essays In Macro-Economic History, Oxford University Press, za: angielską Wikipedią, http://en.wikipedia.org/wiki/File:Mad- dison_gdp_per_capita_1500-1950.svg (, [07.08.2012]. Konkludując tę część rozważań: w xix w. dochodzi do „Wielkiej Dywergencji” (Great Divergence) między Europą a Azją. Pytanie, jakie się na tym etapie nasuwa, to oczywiście: co ją spowodowało? Europejczycy zazwyczaj źródła swojego sukcesu upatrują w „cudzie europej- skim”, który miał wydarzyć się u progu nowożytności — miał on opierać się na splo- cie rozmaitych czynników kulturowych, społecznych, religijnych, politycznych, Od potęgi do „zacofania” i… z powrotem? Droga rozwoju Państwa Środka… 127 technologicznych, geografi cznych i klimatycznych⁶. W takim ujęciu zakłada się, że mieszkańcy innych części świata byli zwyczajnie niezdolni do dokonania po- dobnego skoku cywilizacyjnego, poprzez swoje zamknięcie na nowinki z zewnątrz, krępujące rozwój religie, a także systemy polityczne. Ujęcie to implikuje różne linearne, teleologiczne warianty dróg, jakie musi przejść dane społeczeństwo, by „dogonić” Zachód — od organicznej do mechanicznej formy organizacji społecznej Emile’a Durkheima, od Gemeinschaft do Gesselschaft Ferdynanda Tönniesa, od wspólnoty pierwotnej przez niewolnictwo, feudalizm, kapitalizm, aż do socjalizmu Karola Marksa czy stadia rozwoju społeczeństwa Walta Rostowa⁷. Tego typu po- dejścia zastosowane do mieszkańców Orientu, zdyskursywizowanych, używając języka Michela Foucaulta, jako barbarzyńscy, zapóźnieni, okrutni, wymagający rządów „twardej ręki” itd., to klasyczne przykłady opisanego przez Edwarda Saida „orientalizmu”, mające uzasadnić politykę kolonialną Zachodu w imię misji cywi- lizacyjnej białego człowieka, z jakkolwiek wielkimi i przeciągającymi się w czasie „bólami porodowymi” miałaby się ona wiązać. Koniec końców okaże się ona dla ludów kolonizowanych korzystna i Zachód stworzy świat na obraz i podobieństwo swoje. Istnieje szereg odpowiedzi, które stosuje się, by wyjaśnić przewagę, jaką miesz- kańcy tak niewielkiego przecież kontynentu jak Europa uzyskali nad resztą świata. Podkreśla się na przykład charakteryzującą Europejczyków wynalazczość, skłon- ność do poszukiwania nowych rozwiązań i handlu, czy ciekawość świata. Wystar- czy jednak przypomnieć, że Chińczycy o wiele stuleci wcześniej niż Europejczycy zaczęli posługiwać się u siebie takimi zdobyczami nauki i techniki, jak kompas, system dziesiętny w zapisie liczb, papier, druk, proch, taczka, liczydło czy zapał- ki. W xiv w. dysponowały także potężną fl otą morską, kontrolującą handel na Oceanie Indyjskim⁸, a do połowy xix w. wielkość ich gospodarki przewyższała gospodarkę europejską. Jak utrzymuje Giovanni Arrighi w książce Adam Smith in Beijing. Lineages of Twenty-First Century, przynajmniej do początków xix w., to Europa musiała „go- nić” olbrzymią gospodarkę Dalekiego Wschodu⁹. W systemie tym funkcjonowała doskonale zorganizowana sieć powiązań handlowych — to właśnie jej zniszczenie poprzez działania wojenne pozwoliło Europejczykom podporządkować kolejne części składowe sinocentrycznej gospodarki-świata Dalekiego Wschodu swojej własnej europocentrycznej gospoda rce-światu¹⁰. Zdaniem Andre Gunder Franka europocentryzm nauk społecznych wyziewa nawet z wyjaśnienia Arrighiego i innych autorów, którzy są świadomi jego nie-

⁶ P. Wielgosz, Europocentryzm i horror Trzeciego Świata, „Lewą Nogą” nr 15/03, s. 89. ⁷ A. Gunder Frank, ReOrientacja historii światowej i teorii społecznej, s. 3–4, ‹http://www.olek. waw.pl/inne/1357/Frank332.pdf›, [07.08.2012]. ⁸ M. Turowski, Wielkie rozwidlenie? Jak powstawał Trzeci Świat, „Lewą Nogą” nr 17/05, s. 305. ⁹ G. Arrighi, I. Ahmad, M. Shih, Poza hegemoniami zachodnimi, „Lewą Nogą” nr 15/03, s. 162. ¹⁰ Zob. Ibidem, s. 161–182. 128 Łukasz Moll bezpieczeństwa i formułują program jego przezwyciężenia. W ujęciu Arrighiego, podobnie jak Immanuela Wallersteina, najbardziej znanego przedstawiciela teorii systemów-światów, objęcie całego globu przez kapitalistyczną gospodarkę-świat wyjaśnia się poprzez rozszerzanie się jej struktury z Europy na kolejne kontynenty. I chociaż Arrighi i Wallerstein piętnują pełen przemocy charakter tego procesu i rolę nauk społecznych w jego uzasadnianiu, a także dostrzegają, że bez eksplo- atacji terytoriów włączanych proces ten nie mógłby zaistnieć, to nie potrafi ą wy- ciągnąć wszystkich konsekwencji, jakie wynikają z ich teorii. W przeciwieństwie do nich, Frank utrzymuje, że obejmująca kilka kontynentów gospodarka-świat¹¹ istniała jeszcze przed wyłonieniem się kapitalistycznego sposobu akumulacji w Eu- ropie — i to właśnie poprzez interakcje w jej łonie, a nie przez procesy endogeniczne na Starym Kontynencie, powinniśmy wyjaśniać powstanie kapitalizmu¹². Jakkolwiek zarysowane tu ujęcia mogą różnić się od siebie co do szczegółów, to ich główne przesłanie jest jasne: przewaga Zachodu ma krótką historię, jest ra- czej przygodna, zbudowana na kłamstwie i przemocy, oparta na kruchych funda- mentach i — co za tym idzie — zapewne tymczasowa. Różnice zachodzące między autorami są o tyle pozytywne, że zachęcają do kontynuacji debaty nad źródłami zachodniej supremacji i do zmierzania się z europocentrycznym dziedzictwem nauk społecznych.

Pożytki z analizy systemów-światów

W tym miejscu zobowiązany jestem pokrótce wyjaśnić terminologię związaną z teorią systemów-światów. „Kapitalistyczna gospodarka-świat” jest jak dotąd pierwszym w historii globalnym systemem-światem. Część autorów widzi jej po- czątek w xvi w. w Europie, skąd miała się rozszerzać poprzez przyłączanie kolej- nych terytoriów. Inni, jak wspomniany Frank, wyjaśniają jej powstanie nie przez rozłam, który miał nastąpić w jakimś momencie dziejowym, ale przeciwnie — przez ciągłość w transformacji gospodarki-świata, która obejmowała Eurazję i od 1400 r. przez długi czas przynosiła zyski przede wszystkim centrom azjatyckim. Te z kolei, w wyniku „pułapki równowagi”¹³ (high-level equilibrium trap), którą zdiagnozował ¹¹ Szczegółowe wyjaśnienie terminu „gospodarka-świat”, zob. I. Wallerstein, Analiza systemów- -światów. Wprowadzenie, Warszawa 2007, s. 41–43, 133. ¹² A. Gunder Frank, ReOrientacja historii…, op. cit., s. 9. ¹³ M. Elvin stwierdził, że rewolucja przemysłowa w Chinach nie wystąpiła dlatego, że nie była Chińczykom potrzebna. Jego zdaniem, pre-industrialne metody produkcji w Chinach były efek- tywne, podobnie jak rozwinięte sieci wymiany handlowej, przez co nie poszukiwano innowa- cyjnych metod. W tym samym czasie, w Chinach „konfucjanizm” zdetronizował „taoizm” jako dominujący paradygmat intelektualny, w wyniku czego fi lozofi a moralna i rozwój organizacji społecznej, oparty na hierarchicznym formach, zajmował chińskich myślicieli bardziej niż ba- dania naukowe. W ujęciu Elvina porażka Chin była wynikiem sukcesu ich modelu rozwojowego, a nie jego klęski, podczas gdy to Europa musiała gorączkowo szukać nowego modelu rozwoju, Od potęgi do „zacofania” i… z powrotem? Droga rozwoju Państwa Środka… 129

Mark Elvin, straciły swoją konkurencyjność w stosunku do Europy i umożliwiły „Narodziny Zachodu”. Inne ujęcia globalno-historyczne pominiemy, ponieważ nie one są przedmiotem niniejszego artykułu¹⁴. Struktura kapitalistycznej gospodarki-świata według Immanuela Wallersteina składa się z: państw centrum systemu, państw półperyferyjnych i państw peryfe- ryjnych. Choć poszczególne państwa z jednej grupy mogą różnić się między sobą rozwiązaniami gospodarczymi czy uwarunkowaniami kulturowymi, mimo to za- kwalifi kujemy je do jednej z trzech grup (centrum, półperyferia, peryferia). Są to grupy w obrębie jednego systemu-świata, jakim jest kapitalistyczna gospodarka- -świat i to w ramach niej, nie zaś w izolacji, się rozwijają. Podstawowym kryterium służącym kwalifi kacji państw do danej grupy jest analiza „nierównej wymiany”, jaka zachodzi między państwami z tych trzech grup. Państwa centrum charakte- ryzują się tym, że odbywają się w nich procesy produkcyjne o najwyższym stop- niu zaawansowania technologicznego i przynoszące najwyższy zysk. Powszechne w nich jest istnienie fi rm monopolistycznych, które zapewniają jak największą aku- mulację kapitału. Z kolei w peryferiach mamy do czynienia z procesami produk- cyjnymi o niskim stopniu zaawansowania. Są one polem do eksploatacji zarówno dla państw centrum, jak i półperyferyjnych, które przenoszą do nich coraz częściej swoją produkcję po to, by obniżyć jej koszty (w przeszłości stosowały tam grabież, po czym zakładały swoje kolonie). Natomiast państwa półperyferyjne znajdują się w środku stawki — obecne w nich są zarówno cechy charakteryzujące kraje centrum, jak i peryferii. Są one użyteczne dla państw centrum, ponieważ można w nich ulokować produkcję, której nie byłyby w stanie udźwignąć państwa pery- feryjne ze względu na słabo rozbudowaną infrastrukturę, nisko wykwalifi kowaną siłę roboczą, odległość geografi czną od państw centrum, czy też niestabilność polityczną¹⁵. W ujęciu Arrighiego, na które będę się powoływać, Chiny zostały włączone w xix w. w roli państwa peryferyjnego do kapitalistycznej gospodarki-świata z Wielką Brytanią w roli hegemona¹⁶. Europejska ekspansja gospodarcza w kie- runku Dalekiego Wschodu długo miała wymiar handlowy i nie stanowiła zagro- żenia dla silnej azjatyckiej gospodarki-świata. Dopiero w xix w. możemy mówić o prawdziwym „zderzeniu cywilizacji” Zachodu i Wschodu. Uzyskanie przez Wielką Brytanię kontroli nad subkontynentem indyjskim, pozwoliło jej zbudować olbrzymią kolonialną armię, składającą się w większości z Hindusów. Armia ta stanowiła narzędzie brytyjskich podbojów kolonialnych w Azji i Afryce. Arrighi stwierdza dosadnie, że „tym, co nadszarpnęło, a następnie kompletnie zdyskredytowało obraz Chin jako modelu rządzenia, nie był europejski który zrodził się właśnie z jej słabym usytuowaniu w globalnej strukturze gospodarczej. ¹⁴ Zob. Ch. Chase-Dunn, T. D. Hall, Ewolucja historyczna systemów-światów, „Lewą Nogą” nr 13/01, s. 222–250. ¹⁵ I. Wallerstein, Analiza systemów-światów. Wprowadzenie, Warszawa 2007, s. 48–50. ¹⁶ G. Arrighi, Rynek globalny, „Lewą Nogą” nr 13/01, s. 170. 130 Łukasz Moll prymat w dziedzinie nauk abstrakcyjnych, lecz europejski prymat w dziedzinie wojny i handlu”¹⁷. Słabość militarna Chin szybko przyczyniła się do zmiany wy- obrażenia na temat tego kraju na Zachodzie — przerodziła się z podziwu w po- gardę. Brytyjczycy postanowili narzucić Chinom w imię równoprawnych warunków handlowych... nierównoprawne warunki. Narzędziem ku temu okazało się opium. Arrighi wskazuje, że Brytyjczycy potrzebowali ekspansji handlu opium z Indii do Chin, po to, by ułatwić sobie transfer dochodów z Indii do Anglii. W ten sposób In- die uzyskiwały środki potrzebne do zwiększania konsumpcji towarów brytyjskich. W związku z tym, że Chiny utrzymywały zakaz handlu opium, w zawrotnym tem- pie kwitł przemyt, poprzez który lawinowo narastał odpływ srebra z Chin. Kiedy Chiny postanowiły rozprawić się z przemytnikami, Wielka Brytania postanowiła zbrojnie wspomóc swoje interesy handlowe. W wyniku dwóch wojen opiumo- wych (w latach 1839–1842 i 1856–1860), Chiny znalazły się na łasce Brytyjczyków: musiały otworzyć się na handel opium, a oprócz tego zostały obciążone wysokimi kontrybucjami, zostały zmuszone do otwarcia niektórych portów i utraciły kon- trolę nad urzędami celnymi. Stłumienie promodernizacyjnego powstania tajpingów (1851–1864) przez dyna- stię Qing przy wsparciu wojsk brytyjskich, francuskich i amerykańskich stanowiło ostateczny dowód, że „niesienie postępu” było dla Zachodu tylko przykrywką dla realizacji swoich interesów kosztem Chin¹⁸. Burżuazji europejskiej do zburzenia „chińskiego muru” nie wystarczyła „taniość jej towarów”, jak pisali Marks i Engels w „Manifeście Partii Komunistycznej”¹⁹. Potrzebny był także, trzymając się mark- sistowskiej terminologii, „komitet zarządzający burżuazji”, czyli silne państwo. Od tego okresu następuje szybki zmierzch cesarstwa chińskiego, tak gospo- darczy, jak i polityczny — w 1894 r. Chiny przegrywają wojnę z Japonią, a w 1911 r. upada cesarstwo. Jednocześnie jednak umacniają się siły narodowowyzwoleńcze. Z popiołów ii wojny światowej, w wyniku wielu wydarzeń historycznych, wyłaniają się komunistyczne Chiny Mao Zedonga. Jednocześnie Japonia, przeciwstawiająca się chińskim aspiracjom narodowowyzwoleńczym, kończy wojnę jako państwo pokonane, ściśle zależne od Stanów Zjednoczonych, które ostatecznie odbierają Wielkiej Brytanii pozycję hegemona w kapitalistycznej gospodarce-świecie, ce- mentując ją w wymiarze geopolitycznym (poprzez podział świata na dwa bloki), wojskowym (poprzez Pakt Północnoatlantycki), gospodarczym (poprzez system z Bretton Woods) i kulturowym (triumf kultury masowej, konsumpcjonizmu, in- dywidualizmu, permisywizmu itd.).

¹⁷ G. Arrighi, I. Ahmad, Miin-Wen Shih, Poza hegemoniami…, op. cit., s. 169. ¹⁸ Zob. szerz. M Davis, Wiktoriańskie ludobójstwo i korzenie Trzeciego Świata, „Lewą Nogą” nr 17/05, s. 245–283. ¹⁹ K. Marks, F. Engels, Manifest Partii Komunistycznej, „Krytyka Polityczna” nr 20–21 (2010), s. 25. Od potęgi do „zacofania” i… z powrotem? Droga rozwoju Państwa Środka… 131

Przesunięcie centrum z Atlantyku nad Pacyfi k?

Z perspektywy czasu można stwierdzić, że Chińska Republika Ludowa skorzystała na zimnej wojnie. Chociaż usa wygrały ze Związkiem Radzieckim zimnowojenną rywalizację, to zdaniem Arrighiego wyszły z nich na tyle osłabione, że utraciły swoją hegemonię. Hegemonię należy tutaj odróżnić od dominacji. Arrighi pojmuje hegemonię za Antonio Gramscim jako „dodatkową moc, którą zyskuje dominująca grupa ze względu na swoją zdolność do poprowadzenia społeczeństwa w kierun- ku, który nie tylko odpowiada interesom dominującej grupy, ale także jest przez grupy zależne postrzegany jako realizujące interesy o charakterze ogólnym. […] Jeśli grupy zależne mają zaufanie do rządzących, systemy dominacji mogą być podtrzymywane bez używania siły”²⁰. Jeśli wiarygodność grupy rządzącej zaczyna być kwestionowana, hegemonia przeradza się w nagą dominacją, w dominację bez hegemonii. Zdaniem Arrighiego coś takiego dzieje się ze Stanami Zjednoczonymi, począwszy od kompromitującej porażki w wojnie w Wietnamie, poprzez odej- ście od obietnicy rozwoju i dobrobytu w ramach „Globalnego Nowego Ładu” po ii wojnie światowej, zmuszenie swoich partnerów do zaangażowania się w wojnę w Zatoce Perskiej, po nieefektywne i obnażające przerodzenie się amerykańskiej hegemonii w dominację, „wojnę z terrorem” oraz projekt „New American Century” administracji prezydenta George’a W. Busha. Amerykanie po ii wojnie światowej potrafi li skłonić resztę ówczesnego Pierwszego Świata do zaakceptowania wła- snego przywództwa. Nie ulegało wątpliwości, że Stany Zjednoczone jako jedyne były w stanie przeciwstawić się Związkowi Radzieckiemu oraz że amerykańska gospodarka i armia były niezrównane, ale to było i tak za mało na hegemonię. Prawdziwym sukcesem Stanów Zjednoczonych było to, że pomimo — często nie- pozbawionej racji — krytyki (imperializm, obłuda, posługiwanie się demokracją i prawami człowieka w sposób instrumentalny), złożona sojusznikom obietnica bezpieczeństwa i rozwoju czyniła przywództwo usa akceptowalnym. Dzisiaj, kie- dy Stany Zjednoczone używają agresywnej retoryki i kierują się przede wszystkim egoizmem narodowym, ich hegemonia nie wydaje się wielu państwom atrakcyjna. Jednocześnie, zdaniem Arrighiego, Amerykanom trudno będzie utrzymać do- minację, która miałaby bazować na sile jej gospodarki i armii. Twierdzi on, że amerykańska gospodarka od lat 70. znajduje się w kryzysie, z którego nie wycią- gnęła go ani monetarystyczna kontrrewolucja Ronalda Reagana, ani zakończona pęknięciem bańki internetowej euforia związana z „Nową Gospodarką”, ani za- kończony światowym kryzysem gospodarczym boom na rynku nieruchomości. Arrighi podaje przekonujące dowody na to, że każdy zstępujący hegemon próbował utrzymać przewagę swojej gospodarki poprzez „fi nansjalizację”, ale za każdym razem ta strategia co najwyżej wydłużała jego „jesień życia”. Natomiast, pomimo podboju Iraku i Afganistanu, okazało się, że największa armia świata nie wystarczy,

²⁰ G. Arrighi, Adam Smith in Beijing. Lineages of Twenty-First Century, Verso 2008, s. 149. 132 Łukasz Moll

żeby zaprowadzić ład i porządek, o budowie demokracji nie wspominając. Coraz więcej sprzeciwu wzbudza także zachodnia konsumpcjonistyczna i indywiduali- styczna kultura. Odrodzenie tradycyjnych tożsamości religijnych, etnicznych, na- rodowych, jest czytelną oznaką odwracania się od „zachodniego zepsucia”, które najpełniej wyrażają Stany Zjednoczone. Zatem: czy Chiny mają potencjał, by wziąć na siebie rolę hegemona, albo „cho- ciaż” dominatora w systemie-świecie? Państwu Środka po śmierci Mao udaje się realizować pragmatyczną i efektywną politykę gospodarczą. Chiny, w odróżnieniu od innych państw azjatyckich, które przyjęły w latach 90. złudne recepty Konsen- susu Waszyngtońskiego i zestawu neoliberalnych rozwiązań (przez co doświadczy- ły tzw. kryzysu azjatyckiego), i w odróżnieniu od innych państw postkomunistycz- nych, stopniowo i ostrożnie reintegrowały się z gospodarką światową, starając się podporządkować ten proces swoim interesom. Strategię Chin można, za Grzego- rzem Kołodko, nazwać połączeniem „niewidzialnej ręki rynku z widzialną głową państwa”²¹. I chociaż usa bezsprzecznie pozostają największą potęgą militarną na świecie, Arrighi twierdzi, że centrum kapitalistycznej gospodarki-świata może niebawem przesunąć się z usa do Chin, tak jak w przeszłości przesunęło się z włoskich państw- -miast do Holandii, z Holandii do Wielkiej Brytanii i z Wielkiej Brytanii do usa. Tym bardziej, że Chiny w dziedzinie zbrojeń nie próżnują (trzecie miejsce na liście wydatków na świecie, po Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej — z 2 proc. swo- jego pkb), z czego Amerykanie doskonale zdają sobie sprawę, dlatego ich najnowsza strategia wojskowa koncentruje się przede wszystkim na Pacyfi ku²². Rodzą się pytania, o to, co hegemonia Chin oznaczałaby dla ładu światowego także w wymiarze kulturowym. Czy to w ogóle wyobrażalne, żeby świat zachodni przyjął chińskie wartości, styl życia czy rozwiązania polityczne? Słoweński fi lozof Slavoj Žižek zastanawia się, czy sukces rodzącego się autorytarnego kapitalizmu w Chinach nie doprowadzi do rozerwania mariażu demokracji z kapitalizmem. Model chiński, z uwagi na swoją efektywność gospodarczą, może bowiem okazać się atrakcyjną alternatywą dla państw, w których kapitalizm w połączeniu z de- mokracją liberalną nie przynosi obecnie zadowalających wyników gospodarczych. „Co będzie, jeśli diabelskie połączenie azjatyckiego knuta z europejską giełdą okaże się wydajniejsze gospodarczo od naszego liberalnego kapitalizmu? Co będzie, jeśli okaże się, że demokracja w naszym rozumieniu tego pojęcia nie jest już warunkiem i motorem napędowym rozwoju gospodarczego, lecz przeszkodą dla niego?”²³, pyta Žižek.

²¹ G. Kołodko, Świat na wyciągnięcie myśli, Warszawa 2010, s. 205. ²² Zob. M. Klare, Klucz do światowej supremacji, „Le Monde Diplomatique — edycja polska” nr 9/67 (2011), s. 10–11. ²³ S. Žižek, Chiński padół łez, s. 5, ‹http://zizekstudies.org/index.php/ijzs/article/view/121/189›, [07.08.2012]. Od potęgi do „zacofania” i… z powrotem? Droga rozwoju Państwa Środka… 133 Tabela 2. Momenty największego nasilenia protestów pracowniczych w przemyśle włó- kienniczym i motoryzacyjnym na świecie w latach 1870–1996.

wiek xix wiek xx a Lata 70. Lata 80. Lata 90. Lata 1900–09 1910–19 20. Lata 30. Lata 40. Lata 50. Lata 60. Lata 70. Lata 80. Lata Lata 90. przemysł włókienniczy Wielka Brytania X X Rosja X Stany Zjednoczone X X Hiszpania XXX Polska X Chiny X X Niemcy X Australia X Indie X Francja X Belgia X Kanada X X Meksyk X Egipt X Pakistan X przemysł motoryzacyjny Stany Zjednoczone X Kanada X Wielka Brytania X Francja X Włochy X X Niemcy X Hiszpania X Argentyna X rpa X Brazylia X Korea Południowa X

a Dane za lata 90. obejmują wyłącznie okres 1990–1996. Źródło: B. J. Silver, Globalny proletariat. Ruchy pracownicze i globalizacja po 1870 r., Warszawa 2009, s. 162 134 Łukasz Moll

Choć reakcje elit politycznych w Unii Europejskiej na kryzys strefy euro, świad- czyć mogą o silnej pokusie do zawieszania demokracji w imię celów gospodar- czych, to z drugiej strony taki scenariusz zakłada, że w Chinach w najbliższych latach nie nastąpi demokratyzacja albo chociaż jakiegoś rodzaju transformacja modelu rozwojowego, np. w związku protestami na tle płacowym. Beverly Silver w swoich badaniach nad globalną dynamiką ruchów pracowni- czych, wykazała (tabela 2), że jedna ze strategii, jaką ponadnarodowy kapitał re- alizuje w celu zwiększenia zysku — przenoszenie produkcji za granicę do państw z tańszą siłą roboczą — koniec końców okazuje się tylko odwlekaniem kryzysu rentowności w czasie, ponieważ fale gwałtownych wystąpień pracowniczych poja- wiały się w końcu wszędzie tam, dokąd masowo przenoszono fabryki, bez względu na różnice religijne czy kulturowe między pracownikami²⁴. Stąd zza strachu, jaki żywią pracownicy na Zachodzie, że Azjaci w nieskończoność będą gotowi haro- wać w koszmarnych warunkach pracy, znów zdaje się wyziewać europocentryzm. Po tym jak „arabska wiosna ludów” podważyła zachodnie wyobrażenie o społe- czeństwach islamskich jako przywiązanych do autorytarnej władzy, gwałtowne wystąpienia pracownicze w Chinach, kiedy zyskają już należytą uwagę zachodnich mediów, powinny rozwiać także mit o Chińczykach jako bezwolnej masie, skłonnej do bezgranicznego posłuszeństwa i dyscypliny. Część autorów przekonuje, że chiński model rozwoju natrafi a na przeszkody o charakterze systemowym, które zmuszą Chiny do jego radykalnego przeformu- łowania. Jane Hardy wymienia tutaj²⁵: – nadmierną akumulację; – ryzyko olbrzymiej bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości; – zbyt dużą zależność od eksportu; – niski poziom konsumpcji; – konieczność skupowania przez Chiny amerykańskich obligacji w celu pod- trzymania przez usa konsumpcji chińskich produktów; – niepokoje społeczne związane z bezpieczeństwem socjalnym i ekologicznym; – różnice w łonie rządzącej partii komunistycznej co do przyszłego kierunku rozwoju. Przeanalizujmy pokrótce każdy z wymienionych punktów.

Nadmierna akumulacja

Jak podaje Hardy — za Bankiem Światowym — udział inwestycji w chińskim pkb w 2009 r. wyniósł 48 proc., podczas gdy w Indiach było to 36 proc., a w państwach

²⁴ Zob. B. J. Silver, Globalny proletariat. Ruchy pracownicze i globalizacja po 1870 r., Warszawa 2010, s. 224. ²⁵ Zob. J. Hardy, Chiny po kryzysie, „Krytyka Polityczna” nr 29 (2012), s. 147–159. Od potęgi do „zacofania” i… z powrotem? Droga rozwoju Państwa Środka… 135 grupy G7 — 17,5 proc.²⁶ Za tą liczbą stoją wielkie państwowe inwestycje infrastruk- turalne, a także napływ kapitału z zewnątrz — tak z bogatej chińskiej diaspory, jak z fi rm zagranicznych, przyciąganych tanią siłą roboczą. Chris Harman zwraca uwagę, że utrzymanie tak wysokiego tempa akumulacji przez dłuższy czas jest niemożliwe, pochłania bowiem „surowce i artykuły żyw- nościowe z całego świata, powodując podwyżki ich cen na arenie międzynarodo- wej, […] prowadzi do wzrostu produkcji, a ta nie może zostać wchłonięta przez gospodarkę, w której płace stanowią malejącą część pkb”, do spadku rentowności i ucieczki kapitału w stronę baniek spekulacyjnych²⁷. Władze mają świadomość tej sytuacji. Premier Hu Jintao przyznał, że „chińska gospodarka jest niestabilna, niezrównoważona, nieskoordynowana i nie da się jej utrzymać w obecnej formie na dłuższą metę”²⁸.

Ryzyko bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości

Rzeczywiście, nad Chinami zawisła groźba kryzysu na rynku nieruchomości, od- powiadającego temu, który powalił gospodarkę Stanów Zjednoczonych w 2008 r., a także np. Hiszpanię. „Boom w sektorze budowlanym i szeroki strumień taniego kredytu uchroniły Chiny przed skutkami załamania eksportu. Czynniki te odpo- wiadają jednak za wygenerowanie chińskiego odpowiednika kryzysu kredytów subprime. […] Średnia cena domu jest dziś w Chinach 10 razy większa niż roczny dochód przeciętnego gospodarstwa domowego. Za normalną cenę uznaje się cenę trzy razy większą, w innych krajach azjatyckich jest ona maksymalnie pięć do sied- miu razy większa”²⁹. Władze mają świadomość także tego problemu, stąd starają się przykręcić „kurek” z kredytem.

Niski poziom konsumpcji

O ile jeszcze w 1998 r. dochody z pracy i konsumpcja gospodarstw domowych wy- nosiły po 0,5 proc. chińskiego pkb, to w ostatnich latach stale spadały i w 2008 r. wyniosły 0,38 proc.³⁰ Zatem w Chinach, podobnie jak w większości państw świata, od zwrotu neoliberalnego (koniec lat 70.), płace realne stoją w miejscu, a w nie- których państwach nawet spadają. Odbija się to negatywnie na poziomie kon- sumpcji gospodarstw domowych, które próbują się ratować „życiem na kredyt”.

²⁶ Ibidem, s. 149. ²⁷ Ch. Harman, Kapitalizm zombi. Globalny kryzys i aktualność myśli Marksa, Warszawa 2011, s. 351–361. ²⁸ J. Hardy, Chiny po…, op. cit., s. 148. ²⁹ Ibidem, s. 150. ³⁰ D. Harvey, Th e Engima of Capital. And Th e Crises of Capitalism, Oxford 2010, s. 14. 136 Łukasz Moll

Dlatego przedsiębiorstwa są dzisiaj coraz mniej skłonne inwestować w produkcję (tzw. „realną gospodarkę”), a coraz częściej swoje inwestycje lokują na rynkach fi nansowych (w tzw. „wirtualnej gospodarce”). Jeśli Chiny chcą rozwinąć rynek wewnętrzny, muszą podnieść płace, ale to obniży znacząco konkurencyjność chiń- skiego eksportu.

Nadmierna zależność od eksportu i konieczność skupywania amerykańskich obligacji

Często podkreśla się, że Chiny są najważniejszym wierzycielem 15 bln długu fe- deralnego Stanów Zjednoczonych (w styczniu 2010 r. — 889 mld dol.). W Stanach Zjednoczonych część komentatorów straszy, że chiński bank centralny przestanie refi nansować amerykański dług, co spowoduje gwałtowny wzrost stóp procento- wych i zapaść gospodarki Stanów Zjednoczonych. Jak przekonuje Dean Baker ³¹, taki scenariusz jest jednak bezpodstawny, ponieważ amerykańska Rezerwa Fede- ralna (fed) może z powodzeniem zastąpić Chiny w roli wierzyciela. Mało tego, gdyby Chiny przestały skupować amerykańskie papiery dłużne, nie mogłyby dłużej w sposób „sztuczny” zaniżać wartości swojej waluty, juana. W ten sposób Pekin spełniłby oczekiwania... Waszyngtonu, który od lat naciska na wzmocnienie kursu juana, które poprawiłoby konkurencyjność amerykańskiego eksportu. Należy tak- że pamiętać, że chińskie oszczędności fi nansują wybujałą amerykańską konsump- cję, a ta wspiera chiński eksport. usa i Chiny są zatem w relacji symbiotycznej, czy tego chcą, czy nie. Jej nagłe przerwanie jest w tym momencie zbyt ryzykowne. Jak relacjonuje Martin Bulard: „Chiny nie odmawiają już sobie przyjemności pouczania Ameryki, że «powinna leczyć swoją długomanię» (7 sierpnia 2011 r.) oraz wyjaśniania, że teraz Chiny «mają wszelkie prawo żądać od Stanów Zjedno- czonych, aby zabrały się za swój problem strukturalny». Kto płaci za bal, ten rej wodzi w tańcu i Chiny okazują się bardzo szczodre, bo w amerykańskich obliga- cjach skarbowych zgromadziły już 1170 mld dol. (równowartość bogactwa wy- twarzanego przez Rosję). Jest to oręż fi nansowy, którego używają politycznie. […] Chiny, które lubią mówić o cudzych nałogach, powinny jednak posprzątać przed swoimi drzwiami: one również cierpią na długomanię, tyle że jej obiektem jest dług amerykański, w którym bez większego ryzyka lokują swoje nadwyżki fi nan- sowe i kontynuują eksport na kredyt. Co prawda posiadają jedynie 8,1 proc. długu amerykańskiego, wyprzedzając Japonię (6,4 proc.) oraz Wielką Brytanię (2,3 proc.), ale mimo wszystko są pierwszym wierzycielem zagranicznym, nieodzownym dla Ameryki — co niewątpliwie daje im pewne prawa, ale również wywiera na nie pe- wien przymus. Niech tylko przestaną zakupywać amerykańskie bony skarbowe,

³¹ D. Baker, A gdyby nagle Chiny przestały odkupywać amerykański dług…, „Le Monde Diplomati- que — edycja polska” nr 4/50 (2010), s. 17. Od potęgi do „zacofania” i… z powrotem? Droga rozwoju Państwa Środka… 137 niech tylko spadnie kurs «zielonego», a ich ogromne rezerwy (dolarowe) pękną jak balon”³². Rodzą się pytania: jak długo Stany Zjednoczone mogą jeszcze utrzymywać mo- del życia na stale rosnącym zadłużeniu i jak długo gospodarka chińska będzie tak silnie uzależniona od eksportu do Stanów Zjednoczonych, że nie będzie mogła sobie pozwolić na przerwanie tego uzależnienia? Taka sytuacja nie może trwać przecież w nieskończoność…

Protesty społeczne na tle socjalnym i ekologicznym

Jak pisze Hardy: „Chiński model rozwoju wywołuje ostre nierówności majątkowe: 1 proc. najbogatszych gospodarstw domowych posiada 40 proc. bogactwa. Potęż- ne nierówności istnieją też między obszarami miejskimi i wiejskimi oraz między wybrzeżem a terenami w głębi Chin”³³. Nic dziwnego, że Chinami wstrząsają co- raz gwałtowniejsze protesty społeczne. W 2010 r. zanotowano 483 akty protestu dziennie³⁴.

Podziały w partii rządzącej

W łonie Komunistycznej Partii Chin rodzą się różne pomysły na przezwyciężenie granic chińskiego wzrostu. W najbliższym czasie powinno rozstrzygnąć się, czy Chiny podtrzymają drogę wzrostu za wszelką cenę, ignorując nierówności geogra- fi czne i majątkowe, problemy ekologiczne, czy też będą starały się wzmocnić rynek wewnętrzny poprzez podniesienie płac, rozbudować usługi publiczne i uporać się z problemami środowiskowymi. Przedłożenie prywatnych interesów nad dobrem publicznym przez chińskie elity polityczne, może zaprowadzić Chiny z ich obec- nym modelem rozwoju w ślepy zaułek.

Podsumowanie

Bez względu na to, czy centrum gospodarki-świata faktycznie przesunie się do Azji, nikt dzisiaj nie ma wątpliwości, że Chiny, podobnie jak Indie, odgrywać będą w ładzie międzynarodowym coraz większą rolę — politycznie, gospodarczo, mili- tarnie i kulturowo. Biorąc pod uwagę samą liczbę ludności, jaka zamieszkuje Chiny

³² M. Bulard, Chińskie nałogi, ‹http://monde-diplomatique.pl/lmd67/index.php?id=1_1›, [07.08.2012]. ³³ J. Hardy, Chiny po…, op. cit., s. 154. ³⁴ Ibidem, s. 155. 138 Łukasz Moll

(1,3 mld) i Indie (1,2 mld), niewyobrażalnym jest, chociażby z przyczyn ekologicz- nych, takich jak zasoby czy ochrona klimatu, żeby mogły one skopiować zachod- ni styl życia. Oswojenie rosnących aspiracji materialnych coraz większej części ludności świata, będzie wielkim wyzwaniem. Arrighi, kończąc swoją fascynującą książkę o Chinach, stara się być optymistyczny: może Chińczycy w roli hegemo- na okażą więcej zrozumienia dla globalnych wyzwań niż prezydent Bush junior, który zapytany o to, czy jego kraj przystąpi do protokołu z Kioto, by walczyć ze zmianami klimatu, odparł, że „amerykański model życia nie podlega negocjacjom”. Być może w czasach wielowymiarowego kryzysu — gospodarczego, fi nansowego, klimatycznego, żywnościowego, społecznego i politycznego — model „harmonij- nego rozwoju”, promowany obecnie przez Chiny, „sprzeda się” na świecie równie łatwo, jak tanie chińskie towary?

abstrakt

Po globalnym kryzysie kapitalizmu z 2008 r., którego wstrząsy światowa gospo- darka przeżywa po dziś dzień, zajęcie przez Chiny roli globalnego hegemona staje się jeszcze bardziej prawdopodobnie niż przed nim. Z drugiej strony Chiny mają problemy strukturalne ze swoim modelem rozwoju i stoją przed wyzwaniem jego gruntownej przebudowy, tak by nie rozbił się o którąś z piętrzących się przed nim barier. Wgląd w historię gospodarczą świata i zastosowanie siatki pojęciowej, wykorzystywanej w teorii systemów-światów, pozwala nam rzucić nieco nowego światła na chińskie dylematy. Nie ulega wątpliwości, że wybory dokonane dziś przez Państwo Środka będą znaczące dla przyszłości całego świata. Przetasowania na wielką skalę na arenie międzynarodowej rzadko kiedy mają charakter łagodny i pokojowy. Jeśli Chiny zajmą centralną pozycję w świecie, będzie to raczej powrót z niegdysiejszej abdykacji niż zupełnie nowa sytuacja w historii ludzkości.

Łukasz Moll — Student politologii ii stopnia na Uniwersytecie Śląskim w Kato- wicach, członek Rady Krajowej Partii Zieloni 2004. Interesuje się lewicową myślą polityczną, fi lozofi ą polityki, zrównoważonym rozwojem i integracją europejską. Bliskie są mu założenia teorii krytycznej — połączenie zainteresowań naukowych z zaangażowaniem w społeczną zmianę. Dorota Dębicka

Reformy Deng Xiaopinga i ich wpływ na gospodarkę współczesnych Chin

Deng Xiaoping był faktycznym przywódcą Chińskiej Republiki Ludowej od 1978 roku do początku lat 90. — z ostatniego zajmowanego urzędu zrezygnował w 1989 roku, jednak jeszcze przez kilka lat miał wpływ na sprawy państwowe. Ten wy- kształcony we Francji i w zsrr działacz, dwukrotnie w ciągu swej kariery poli- tycznej był usuwany przez ekstremistów ze wszystkich stanowisk państwowych i partyjnych. Pierwszy raz usunięto go po proklamowaniu „rewolucji kulturalnej” w 1966 r. Rehabilitacja nastąpiła w 1973 r. — został członkiem Biura Politycznego kc, Stałego Komitetu bp kc, a także objął stanowisko wicepremiera. Kolejny raz usunięto go w 1976, gdy został uznany za inicjatora manifestacji na placu Tian’an- men po śmierci Zhou Enlaia — premiera chrl i zwolennika reform gospodarczych, cieszącego się szacunkiem społeczeństwa. Denga zrehabilitowano po śmierci Mao Zedonga i przywrócono na poprzednio zajmowane stanowiska¹. Deng Xiaoping był inicjatorem radykalnych reform gospodarczych, które wal- nie przyczyniły się do rozwoju kraju. Mimo że nie udało się uniknąć dyspropor- cji w rozwoju między wsią a obszarami miejskimi (nie mówiąc już o specjalnych strefach ekonomicznych) i trudno uznać te reformy za idealne, to właśnie przepro- wadzone w latach 80. zmiany rozpoczęły proces, w wyniku którego dziś Chiny są drugą co do wielkości gospodarką świata. Przyglądając się dokładniej gospodarce Chińskiej Republiki Ludowej, można zauważyć, że okres od jej proklamowania w 1949 r. aż do 1953 r. był czasem odbu- dowy i naprawy powojennych zniszczeń. Najważniejsze zadania, jakie stały przed Komunistyczną Partią Chin w tych latach, to zatrzymanie hiperinfl acji odziedzi- czonej po rządach Kuomintangu, przywrócenie do poprzedniego stanu zniszczo- nej wojną gospodarki oraz stworzenie podstaw dla przekształceń instytucjonal- nych, jakie miał za sobą nieść pierwszy plan pięcioletni². Udało się je zrealizować, a plan, obejmujący lata 1953–1957, powszechnie uważano za sukces. W tym czasie ¹ A. Mikusińska, A. Rossa, A. Tarnowska, Wielkie biografi e. Przywódcy, reformatorzy, myśliciele, t. 1, Warszawa 2007, s. 712–713. ² N. R. Lardy, Economic recovery and the 1st Five-Year Plan [w:] Th e Cambridge History of China Volume 14: Th e People’s Republic, Part 1: Th e Emergence of Revolutionary China 1949–1965, red. R. MacFarquhar, J. K. Fairbank, Cambridge 1987, s. 150. 140 Dorota Dębicka położono nacisk na industrializację kraju, zlikwidowano sektor prywatny jako znaczące źródło produkcji i zatrudnienia oraz w bardzo szybkim tempie kolek- tywizowano rolnictwo³. Osiągnięcia pierwszej pięciolatki były bezsporne, jednak planistom nie udało się ustrzec błędów. Najbardziej znaczącym z nich było pla- nowanie rozwoju gospodarczego bez dokładnego zbadania powiązań między rol- nictwem a przemysłem. Zakładano, że tempo wzrostu produkcji przemysłowej będzie ograniczone jedynie przez pojemność sektora dóbr produkcyjnych. Nie przykładano natomiast większej wagi do (koniecznego!) wzrostu dostaw żywności dla zwiększającej się liczby robotników, czy też zwiększenia produkcji surowców rolnych (jak np. włókna dla przemysłu tekstylnego)⁴. Podczas ustalania założeń drugiego planu pięcioletniego zgadzano się co do tego, że rozwój kraju powinien być bardziej zrównoważony. Planiści i nie będący członkami kpch ekonomiści postulowali odejście od radzieckiego modelu rozwoju i znalezienie czegoś bar- dziej przystającego do chińskich realiów (niskiego poziomu rozwoju, gospodarki opartej na rolnictwie oraz ogromnej populacji)⁵. Jednakże plan w dyskutowanej formie nigdy nie wszedł w życie. Został bowiem zastąpiony forsowaną przez Mao Zedonga koncepcją „Wielkiego Skoku Naprzód”, opracowaną bez udziału eko- nomistów⁶. Skutkiem tego „Wielki Skok Naprzód” okazał się w istocie „wielkim skokiem w przepaść”, gdyż żaden z działów gospodarki nie był w stanie sprostać nierealnym założeniom. Najbardziej ucierpiało rolnictwo — gospodarstwa zorga- nizowano w nieefektywne komuny ludowe, ponadto zakazano przyzagrodowej uprawy ziemi i hodowli zwierząt. Dane dotyczące produkcji zawyżano — skutkiem tego władze centralne nadal wymagały wysokich dostaw, chociaż produkcja na- prawdę się zmniejszała. Doprowadziło to do klęski głodu, największej od lat 70. xix w. Spadła również produkcja w przemyśle, zarówno ciężkim, jak i lekkim. W celu zwiększenia ilości wytapianej stali, w prostych dymarkach przetapiano przed- mioty codziennego użytku — średnie i drobne narzędzia, zabawki, biżuterię czy sztućce. Uzyskana w ten sposób surówka pozwoliła poprawić rezultaty w liczbach bezwzględnych, jednak była bardzo kiepskiej jakości. Podupadał również prze- mysł lekki, ponieważ z powodu kryzysu brakowało dlań surowców pochodzenia rolnego. Stawało się jasne, że konieczna jest zmiana polityki gospodarczej, w prze- ciwnym bowiem wypadku krajowi groziła katastrofa o jeszcze większym zasięgu.

³ Por. m.in. J. Polit, Chiny. Warszawa 2004, s. 203n; J. Fenby, Chiny. Upadek i narodziny wielkiej potęgi. Kraków 2009, s. 523–529; N. R. Lardy, Economic recovery…, op. cit., s. 155–184. ⁴ N. R. Lardy, Economic recovery…, op. cit., s. 161. ⁵ Ibidem, s. 180. ⁶ Ekonomista Chen Yun i premier Zhou Enlai nie czuli się na siłach przeciwstawić Mao Zedongo- wi, który ostro skrytykował projekt „postępu bez pośpiechu”, (jak nazwano Drugi Plan Pięcio- letni) i zaczął wprowadzać w nim korekty, zupełnie oderwane od realiów ekonomicznych. Por. m.in. J. Fenby, Chiny. Upadek…, op. cit., s. 542n. Reformy Deng Xiaopinga i ich wpływ na gospodarkę współczesnych Chin 141

Polityka regulacji — próba naprawy błędów „Wielkiego Skoku Naprzód”

Odwrót od polityki Wielkiego Skoku rozpoczęto ofi cjalnie pod koniec 1960 r. Ini- cjatorami nowego kursu w gospodarce była grupa skupiona wokół przewodniczące- go chrl Liu Shaoqui, w której znajdowali się również Chen Yun (ekonomista, jeden z wiceprzewodniczących kpch) i Deng Xiaoping, podówczas pierwszy sekretarz kpch. Podstawą reform było wprowadzenie na początku 1962 r. systemu „trzech swobód i jednej odpowiedzialności”. Swobody dotyczyły rozwoju wolnego rynku, małych przedsiębiorstw i powiększania działek przyzagrodowych, natomiast od- powiedzialność — ustalania wyników produkcji⁷. W rezultacie tego ostatniego za- łożenia wsie, które stały się najmniejszymi jednostkami organizacyjnymi, ponosiły odpowiedzialność za swoje zyski i straty⁸. Przywrócenie działek przyzagrodowych i zniesienie niektórych ograniczeń nałożonych w procesie kolektywizacji umożli- wiło chłopom hodowlę na własny użytek zwierząt gospodarskich oraz tworzenie drobnych zakładów zajmujących się rękodziełem. Rezultaty tej pracy mogli oni sprzedawać na przywróconych częściowo wiejskich targowiskach, co dawało im dodatkowe możliwości zarobkowania. Ponadto ograniczono obowiązkowe dosta- wy zbóż, a także podniesiono ceny za dostawy innych płodów rolnych (nasiona oleiste, bawełna)⁹. Sukcesywnie zwiększano również nakłady na rolnictwo, a także zwrócono baczniejszą uwagę na konieczność wspierania tej gałęzi gospodarki przy planowaniu produkcji przemysłowej. Ustalono specjalny przydział takich materia- łów jak stal, drewno i bambus, z przeznaczeniem do produkcji średnich i drobnych narzędzi, które uległy zniszczeniu lub uszkodzeniu w okresie „Wielkiego Skoku”. Nie był to jedyny skutek, jaki polityka regulacji wywarła na przemysł. Przede wszystkim zmniejszono inwestycje w przemysł ciężki: zamknięto zakłady przyno- szące straty, o blisko 50 proc. zredukowano zatrudnienie, a środki fi nansowe prze- sunięto na zakup maszyn dla rolnictwa i przemysłu lekkiego. Wprowadzono trzy kategorie robotników przemysłowych: pracownicy przedsiębiorstw państwowych (cieszący się największymi przywilejami), przedsiębiorstw spółdzielczych oraz pra- cownicy czasowi, zatrudnieni do prac fi zycznych w budownictwie i transporcie¹⁰. Przyznano priorytet przemysłowi lekkiemu, zwłaszcza tym jego działom, które przetwarzały surowce i produkty pochodzące z rolnictwa¹¹. Chiny zaczęły rozwi- jać również te gałęzie przemysłu, które zostały odsunięte na dalszy plan na skutek wycofania wsparcia technicznego zsrr na początku lat 60. Do najważniejszych przykładów należy sektor naftowy, chemiczny i petrochemiczny — w latach 50. Chiny były w wysokim stopniu uzależnione od importu paliw płynnych ze Związ- ⁷ J. Polit, Chiny, op. cit., s. 234. ⁸ E. Kajdański, Chiny: leksykon. Warszawa 2011, s. 261. ⁹ N. Lardy, Economic recovery…, op. cit., s. 389n. ¹⁰ J. Fairbank, Historia Chin: nowe spojrzenie. Warszawa — Gdańsk 2004, s. 347–348. ¹¹ E. Kajdański, Chiny…, op. cit., s. 261. 142 Dorota Dębicka ku Radzieckiego, natomiast odkrycie najsławniejszego pola naftowego Ta-ch'ing oraz budowa rafi nerii w Lanchou doprowadziły do trwałego wzrostu wydobycia ropy naftowej. Do 1965 r. import ropy naftowej spadł do 10 proc¹². Równolegle ze wzrostem tych gałęzi poprawiał się również stan przemysłu farmaceutycznego, nawozów sztucznych i włókien syntetycznych. W ostatecznym rozrachunku polityka regulacji przyniosła nadzwyczaj dobre efekty. W jej rezultacie produkcja rolna do 1965 r. osiągnęła poziom sprzed „Wiel- kiego Skoku”, a w przypadku niektórych produktów został on przekroczony¹³. Również zracjonalizowana produkcja przemysłowa, mimo ograniczenia inwesty- cji, wzrastała w imponującym tempie — wzrost rzędu 17–27 proc. rocznie w latach 1963–1965 doprowadził w 1965 r. do dwukrotnego przekroczenia poziomu sprzed Skoku, i to zarówno w sektorze produkcji, jak i konsumpcji¹⁴. Prowadzona polityka miała wprawdzie przejściowo negatywny wpływ na obroty handlowe Chin z do- tychczasowymi partnerami handlowymi, jednak ostatecznie przyniosła krajowi szybką poprawę sytuacji gospodarczej¹⁵. Propozycje wysuwane przez Denga były „praktycznym rozwiązaniem pilnych problemów”¹⁶, jednak nie da się ukryć, iż polityka prowadzona według zasady „nieważne czy kot jest biały, czy czarny, tak długo, jak łowi myszy”¹⁷, dająca pry- mat gospodarce i odsuwająca na dalszy plan ideologię, była na dłuższą metę nie do przyjęcia w maoistowskich Chinach. Z tego też powodu modernizacji gospodarki towarzyszyła walka dwóch frakcji w kpch — reformatorzy (czy też, jak chciał Mao, „kapitaliści”) pod wodzą Liu Shaoqui dążyli do modernizacji i rozwoju gospodar- czego, przy jednoczesnym zachowaniu prymatu Partii. Natomiast frakcja „socja- listyczna”, której przewodniczył Mao Zedong, wciąż stała na stanowisku, że aby osiągnąć zaplanowane cele, wystarczy mobilizacja mas, podobna do tej z czasów „Wielkiego Skoku”. Jednak krytyka jego polityki była coraz powszechniejsza, co wzmagało u Przewodniczącego niepokój i chęć rozprawienia się z antagonistami. W celu odzyskania całkowitej kontroli nad partią, rozpętał on kampanię politycz- ną, znaną jako „rewolucja kulturalna”. W trakcie jej trwania (ofi cjalnie 1966–1969, faktycznie przyjmuje się jednak okres 1965–1979¹⁸) miliony Chińczyków zostało poddanych represjom — los ten podzielili również twórcy polityki regulacji.

¹² Por. N. Lardy, Economic recovery…, op. cit, s. 393. ¹³ Por. Ibidem, s. 392. ¹⁴ J. Fenby, Chiny. Upadek…, op. cit., s. 578; N. Lardy, Economic recovery…, op. cit., s. 392. ¹⁵ E. Kajdański, Chiny…, op. cit., s. 261. ¹⁶ D. S. G. Goodman, Deng Xiaoping and the Chinese Revolution. A Political Biography, London- -New York 1994, s. 68. ¹⁷ To najprawdopodobniej najsłynniejsza z wygłoszonych przez Xiaopinga sentencji. Padła pod- czas przemówienia do członków Ligi Młodzieży Komunistycznej w lipcu 1962 r. Zdanie przeszło do historii w tej właśnie formie, choć jak zauważa D. Goodman (a za nim J. Polit), w chińskim oryginale koty są żółte i czarne. D. S. G. Goodman, Deng Xiaoping…, op. cit., s. 174; J. Polit, Chiny, op. cit., s. 234, supra 52. ¹⁸ 16 maja 1966 r. została powołana Grupa ds. Rewolucji Kulturalnej. W 1969 r. po ix Zjeździe kpch Reformy Deng Xiaopinga i ich wpływ na gospodarkę współczesnych Chin 143

Reformy z lat 1962–1965 zostały uznane przez Wielkiego Sternika za wejście kraju na drogę kapitalistyczną i zastąpione strategią będącą „połączeniem polityki z lat 50. z późniejszymi zmianami na początku lat 60., i wzorów z okresu «Wielkie- go Skoku» z lat 1958–1959”¹⁹. Gospodarka pogrążyła się w chaosie i dezorganiza- cji, jednak katastrofy udało się uniknąć. Prezentowane przez D. H. Perkinsa dane dotyczące produkcji rolnej, przemysłowej, transportu i handlu pokazują, że spory spadek (w stosunku do 1966 r., który przyjęto jako bazowy) nastąpił jeżeli chodzi o produkcję stali, cementu i nawozów sztucznych, natomiast produkcja pozosta- łych dóbr utrzymywała się na zbliżonym poziomie. Należy również zauważyć, iż spadki następowały głównie w latach 1967 i 1968, od 1969 r. przeważnie notuje się wzrost wskaźników²⁰. Wygaszanie rewolucji kulturalnej rozpoczęto w 1969 r., jed- nak nawet wtedy zaciekli zwolennicy rewolucji, wyznający prymat polityki przed ekonomią, wszelkie próby naprawy wyrządzonych szkód traktowali jako „rewizjo- nizm w gospodarce”²¹.

Reformy i nowe otwarcie

W 1976 r. zmarł Mao Zedong. Deng Xiaoping, popierany przez część wojskowych, członków kc i opinię publiczną, ponownie powrócił do politycznej gry. Podczas xi Zjazdu kpch w lipcu 1977 r., został wybrany na członka Komitetu Stałego Biura Politycznego, a miesiąc później uzyskał stanowisko wiceprzewodniczącego kpch²². Z upływem czasu linia polityczna następcy Mao, Hua Guofenga, znajdowała się w ogniu coraz poważniejszej krytyki. Jej głównym powodem była chęć zbyt wier- nego naśladownictwa Wielkiego Sternika — zaproponowany przez Guofenga plan gospodarczy był nierealny i nieracjonalny (główny nacisk ponownie położono na rozwój przemysłu ciężkiego, nie zamierzano natomiast zrezygnować z kolektyw- nego rolnictwa), ponadto wywołał ogromny chaos, gdyż kraj nie posiadał koniecz- nego do jego realizacji zaplecza logistycznego²³. Problemy przywódcy były okazją

przyjęto nowy statut partii, w którym członkostwo w kpch warunkowano pochodzeniem kla- sowym, wymieniono również 80 proc. składu kc (J. Polit, Chiny, op. cit., s. 261). Za pierwszy akt rewolucji uważa się jednak zorganizowanie kampanii politycznej przeciwko Wu Hanowi, auto- rowi dramatu „Dymisja Hai Ruia” (1965), który Mao uznał za zawoalowaną krytykę jego osoby. Przyjmuje się także, iż rewolucja zakończyła się w 1976 r., wraz ze śmiercią Zedonga, jednak za defi nitywny koniec uważa się aresztowanie Bandy Czworga i dojście do władzy Deng Xiaopinga (1979 r.). E. Kajdański, Chiny…, op. cit., s. 263–264. ¹⁹ D. H. Perkins, China's economic policy and performance [w:] Th e Cambridge History of China Volume 15: Th e People’s Republic, Part 2: Revolutions within the Chinese Revolution 1966–1982, red. R. MacFarquhar, J. K. Fairbank, Cambridge 1991, s. 479, (tłumaczenie własne). ²⁰ D. H. Perkins, China's economic…, op. cit., s. 481–482. ²¹ J. Polit, Chiny, op. cit., s. 267. ²² J. Fenby, Chiny. Upadek…, op. cit., s. 712–713. ²³ Ibidem, s.715–716. 144 Dorota Dębicka dla Denga — i to okazją którą w pełni wykorzystał podczas iii Plenum xi Komitetu Centralnego w grudniu 1978 r. Główną ideą wystąpienia Denga były „cztery modernizacje”, wspierane przez wyzwolenie myślenia i „poszukiwanie prawdy w faktach”²⁴. Program „czterech mo- dernizacji” (rolnictwa, przemysłu, obrony, nauki i techniki) był rozwinięciem idei przedstawionej przez premiera Zhou Enlaia na krótko przed śmiercią, w styczniu 1975 r. Modernizacje miały poprawić poziom życia ludności i wynieść kraj do rangi mocarstwa, jednak były sprzeczne z panującą podówczas logiką rewolucyjną i nie miały szans na realizację²⁵. W oparciu o zamysł Zhou, Deng Xiaoping stworzył trzystopniowy plan rozwoju gospodarczego i modernizacji kraju. Pierwszy okres, przewidziany na lata 1981–1990, miał przynieść rozwiązanie problemów wyżywie- nia i zaopatrzenia w odzież, przy równoczesnym podwojeniu pkb. Drugi etap, od 1991 r. do końca wieku, miał przynieść mieszkańcom Chin „odpowiednio dostatnie życie” i kolejne podwojenie pkb. Trzeci etap, od początku stulecia, do połowy xxi w. ma przynieść modernizację społeczeństwa chińskiego i dobrobyt ludności na poziomie krajów średnio rozwiniętych²⁶. Od początku rządów Denga jasnym jednak było, że dyskusji nie podlegają ja- kiekolwiek przemiany systemu politycznego. Wprawdzie we wspominanym prze- mówieniu z grudnia 1978 r. twierdził on, iż „wyzwalanie myślenia jest […] doniosłą kwestią polityczną” a „demokracja jest ważnym warunkiem wyzwalania myśle- nia”²⁷, jednak w marcu 1979 r. na Partyjnym Forum Teoretycznym zaapelował o przestrzeganie „Czterech Podstawowych Zasad”, mających towarzyszyć mo- dernizacjom i stanowiących, co następuje: „Chiny muszą iść 1. drogą socjalizmu, 2. dyktatury proletariatu, 3. przywództwa partii i 4. marksizmu-leninizmu-myśli Mao Zedonga”²⁸. Uznał również za konieczne „nasilenie propagandy tych czterech podstawowych zasad”²⁹, zwłaszcza wobec istnienia w społeczeństwie pewnej „bar- dzo niewielkiej grupy ludzi szerzących niewiarę w cztery podstawowe zasady lub głoszących poglądy całkowicie im przeciwstawne”³⁰, a także egzystencji w łonie partii towarzyszy, którzy nie uważają tego typu odchyleń za niebezpieczne. Był to jasny sygnał, iż nowe kierownictwo nie wyraża zgody na spauperyzowany socja- lizm, jednakże nie może być mowy o przekształceniu Chińskiej Republiki Ludowej w kraj kapitalistyczny.

²⁴ Pełny tekst wystąpienia w: Deng Xiaoping, Chińska droga do socjalizmu. Warszawa 1988, s. 81– 98. ²⁵ J. Polit, Chiny, op. cit., s. 267. ²⁶ E. Kajdański, Chiny…, op. cit., s. 64. ²⁷ Cytaty pochodzą z referatu wygłoszonego na iii Plenum kc jedenastej kadencji, 13 grudnia 1978 [w:] Deng Xiaoping, Chińska droga… op. cit., s. 81–98. ²⁸ J. Fairbank, Historia Chin …, op. cit., s. 379. Fragmenty przemówienia na Partyjnym Forum Teo- retycznym z 30 marca 979 r. w: Deng Xiaoping, Chińska droga…, op. cit., s. 99–127. ²⁹ Deng Xiaoping, Chińska droga…, op. cit., s. 107. ³⁰ Ibidem. Reformy Deng Xiaopinga i ich wpływ na gospodarkę współczesnych Chin 145

Niech powyższe uwagi staną się punktem wyjścia do nieco szerszego omówie- nia poszczególnych obszarów, których dotknęły „cztery modernizacje” (rolnic- two, przemysł, nauka i technika, oraz bezpieczeństwo i polityka międzynarodowa) i przedstawienia zakresu reform wprowadzonych w tych dziedzinach w latach 1979–1989.

Reformy rolnictwa i obszarów wiejskich

Podstawą reform w rolnictwie stała się dekolektywizacja. Najwcześniej miała ona miejsce w prowincjach Anhui i Sichuan. Stopniowo likwidowano komuny ludowe, zastępując je gospodarstwami funkcjonującymi w ramach „systemu odpowiedzial- ności produkcyjnej”. System ten miał kilka wariantów³¹, jednak wszystkie opierały się na umowach. Zawierano je na ogół między indywidualnym gospodarstwem domowym i częścią wsi, określoną jako „zespół produkcyjny”. W umowach tych ustalano „zamierzoną produkcję i należność, jaką miało otrzymać dane gospodar- stwo”³². Ponadto popierano produkcję uboczną i dodatkową — tak nadwyżki zboża, jak i wszystko inne co udało się wyprodukować, mogło być sprzedawane przez chłopów na targowiskach, i przyczyniać się do wzrostu ich dochodów. Zaczęto również obfi cie dotować obszary wiejskie — wysokość subwencji zaczęła dwukrot- nie przewyższać wartość ściąganych zeń podatków³³. Podwyższono także pań- stwowe ceny skupu (o 20 proc. za dostawy obowiązkowe, o 50 proc. za nadwyżki), obniżając równocześnie ceny za dostarczane na wieś produkty przemysłowe (od 10 do 15 proc.). Doprowadziło to do szybkiego wzrostu zarówno produkcji rolnej, jak i dochodów na wsi. Co więcej, rozwój tych obszarów pociągnął za sobą koniecz- ność rozbudowy sieci transportowej, niezbędnej do sprawnego przewozu towarów i osób. W rezultacie przełamana została tradycyjna izolacja wsi. Praktykę na roz- wijających się obszarach rozpoczynało również wielu młodych lekarzy, nauczycieli czy prawników, co wydatnie przyczyniło się do podniesienia poziomu życia. Kolejną istotną zmianą na prowincji było uruchomienie ośrodków zajmujących się drobnym przemysłem — przedsiębiorstw spółdzielczo-zadaniowych. Były one odgórnie ograniczone do wytwarzania towarów na potrzeby rolnictwa. W 1984 r. zastąpiły je przedsiębiorstwa miasteczkowo-wiejskie. Miały one pełną dowolność w wyborze produkowanych dóbr. Powstawały w oparciu o różnorodne formy wła- sności — obok spółdzielni znajdowały się zakłady będące własnością indywidualną, rodzinną, czy też należące do grup lokalnych³⁴. Omawiane przedsiębiorstwa mogły

³¹ Ibidem, s. 383. Natomiast Tang Tsou wskazuje, że owych wariantów mogło być nawet więcej niż 10. (Tang Tsou, Th e Cultural Revolution and Post-Mao Reforms. A Historical Perspective, Chicago 1988, s. 199.) ³² J. Fairbank, Historia Chin…, op. cit., s. 383. ³³ J. Fenby, Chiny. Upadek…, op. cit., s. 735. ³⁴ Ibidem, s. 751. 146 Dorota Dębicka liczyć na ułatwienia i ulgi — zniesiono ograniczenia geografi czne, które do tej pory uniemożliwiały sprzedaż poza rodzimymi okręgami, zezwolono na zaciąganie po- życzek w państwowych bankach, a jeżeli zakład był własnością kolektywną, miał prawo do ulg podatkowych. Powodowało to, iż przedsiębiorstwa w krótkim czasie stały się poważną konkurencją dla fi rm państwowych.

Reformy w przemyśle

Podstawą przemian w przemyśle było oddanie priorytetu przemysłowi lekkiemu oraz otwarcie się na nowe technologie i inwestycje zagraniczne. Do końca lat 70. zakładano industrializację według wzoru radzieckiego: „przemysł ciężki gwarantu- je przyszłość, a artykuły konsumpcyjne ją opóźniają”³⁵. Ponadto wymiana handlo- wa prowadzona była głównie z państwami bloku wschodniego, a Związek Radziec- ki był jedynym dostawcą rozwiązań technologicznych. Słabość tego rozwiązania unaoczniła się przede wszystkim w latach 60., kiedy to wskutek rozłamu chińsko- -radzieckiego Moskwa wycofała z Państwa Środka swoich specjalistów, hamując tym samym trwające inwestycje. Co więcej, kampanie ideologiczne prowadzone przez Mao skutkowały brakiem wykwalifi kowanych planistów przemysłowych, stąd często nierealne, czysto teoretyczne i niekoniecznie przystające do realnych potrzeb założenia kolejnych planów. W początkowym okresie rządów Denga niektóre zmiany zostały niejako wy- muszone — w końcówce lat 70. Chiny musiały stawić czoło problemom energe- tycznym³⁶ — jednym ze sposobów było zahamowanie rozwoju energochłonnego przemysłu ciężkiego. W związku z tym na uprzywilejowanej pozycji znalazł się przemysł lekki (w związku z tym wzrosła także produkcja artykułów konsumpcyj- nych) oraz handel zagraniczny. Zmiany w priorytetach planu pociągnęły za sobą również przekształcenia wśród przedsiębiorstw — obok rozbudowanych jednostek państwowych pojawiły się również mniejsze zakłady pracy — jedno i dwuosobowe drobne przedsiębiorstwa czy spółdzielnie produkcyjne, wytwarzające różnorod- ne dobra bądź oferujące szeroki zakres usług. Spółdzielnie te wchłaniały głównie osoby dopiero wchodzące na rynek pracy. Natomiast osoby już zatrudnione stały

³⁵ J. Fairbank, Historia Chin…, op. cit., s. 385. ³⁶ Ibidem, s. 387. Również D. H. Perkins wskazuje, że w końcówce lat 70. Chiny, „zamiast cieszyć się nadwyżką energii możliwą do eksportu, wkraczały w dłuższy okres niedoboru energii”. (D. Per- kins, China's economic…, op. cit., s. 496 (tłumaczenie własne). Ratunku upatrywano w wydoby- ciu ropy naftowej, plan zakładał odkrycie „dziesięciu nowych Ta-ch'ing”, co miało doprowadzić do wzrostu produkcji ropy naftowej ze 100 mln ton rocznie do około 400 mln ton. Jednakże chiński przemysł petrochemiczny był podówczas u szczytu możliwości i nawet utrzymanie do- tychczasowej produkcji wymagałoby znaczących nakładów (które i tak nie dawałyby gwarancji sukcesu), założenia planu bazowały natomiast na ciągłym wzroście (D. Perkins, China's econo- mic…, op. cit., s. 496n.). Reformy Deng Xiaopinga i ich wpływ na gospodarkę współczesnych Chin 147 się w pewnym zakresie bardziej mobilne zawodowo. Wprawdzie w dalszym ciągu istniały instytucje przypisujące robotnika do danej wspólnoty (brygady pracowni- cze czy system lokalnej rejestracji przypisujący ludzi do rodzinnych okręgów), ale równocześnie zwiększano liczbę pozwoleń na przenosiny w charakterze pracow- ników czasowych. Rosła także liczba pracodawców przymykających oko na brak koniecznych dokumentów (akta osobowe, wymagane przy ofi cjalnym zatrudnie- niu, były wydawane bądź przetrzymywane przez brygady)³⁷. Wszystko to sprawiało, że przedsiębiorstwa państwowe, choć dalej odgrywały główną rolę, zostały zmuszone do modernizacji. Zaczęto przywiązywać większą wagę do wypracowywania przez nie zysków, gdyż wraz z ekspansją przedsiębiorstw miasteczkowo-wiejskich, zmniejszał się ich udział w krajowej produkcji. Kierowni- cy zakładów otrzymali większe uprawnienia decyzyjne, zmniejszono również rolę centralnego planowania. Ponadto zmianie uległy warunki zatrudnienia w przed- siębiorstwach państwowych. Porzucono rewolucyjne hasło egalitaryzmu, przywra- cając system pracy akordowej. Skutkiem tego robotnicy zatrudnieni w niepełnym wymiarze godzin mieli możliwość dorobienia na drugim etacie. Zrezygnowano z dożywotnich umów o pracę, z upływem czasu zaczęto również wprowadzać umowy na okres próbny, co oznaczało koniec tzw. „żelaznej miski ryżu” (na którą składały się subsydiowana żywność, mieszkania, gwarantowane dożywotnie za- trudnienie i emerytury)³⁸. Przystąpiono też do reformy cen, wprowadzając tzw. „system podwójnych cen” (ang. „dual-price system”) — za tę ilość dóbr, której wyprodukowanie było przewi- dziane planem, państwo płaciło według ustalonych, sztywnych stawek. Nadwyżki natomiast mogły być sprzedawane na rynku po bardziej elastycznych cenach³⁹. Również nowo powstałe przedsiębiorstwa prywatne i półprywatne działały na zasadach rynkowych. Ponadto świetnie prosperowały targowiska — legalnie dzia- łające bazary były ratunkiem w okresie niedoborów spowodowanych niekorzyst- nymi warunkami pogodowymi.

Specjalne Strefy Ekonomiczne i miasta otwarte

Utworzenie specjalnych stref ekonomicznych było bez wątpienia najbardziej brze- mienną w skutki reformą ekipy Denga. Rządzący zdawali sobie sprawę, iż kraj nie

³⁷ J. Fenby, Chiny. Upadek…, op. cit., s. 737. ³⁸ W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia i kultura, Kraków 2007, s. 266. ³⁹ L. Brandt, T. Rawski, China's Great Economic Transformation, Cambridge University Press 2008, s. 10; D. H. Perkins, China's economic…, op. cit., s. 512. Odmiennie system ten opisuje J. Fenby, mówiąc o trzech poziomach cen przemysłowych: „Pierwszą wyznaczono w celu zapewnienia gwarantowanego zaopatrzenia minimalnego, kolejna mogła fl uktuować w ściśle określonych granicach, podczas gdy trzecia została całkowicie uwolniona, aby jak najskuteczniej pobudzała produkcję.” (J. Fenby, Chiny. Upadek…, op. cit., s. 752.) 148 Dorota Dębicka będzie w stanie się rozwijać, będąc odciętym od nowych technologii, pozbawionym możliwości napływu zagranicznych inwestycji i obcego kapitału. Pierwszym kro- kiem do ich pozyskania było zezwolenie fi rmom zagranicznym na zawiązywanie spółek typu joint-venture z przedsiębiorstwami krajowymi (głównie w celu uzy- skania dostępu do zachodnich technologii), następnie zdecydowano się na otwar- cie specjalnych stref gospodarczych⁴⁰. Pomysł powołania obszarów działających na podobnej zasadzie („obszary rozwojowe i bazy eksportowe”) pojawił się już na początku lat 60-tych⁴¹, jednak nie został on zrealizowany. Tym razem strefy miały być podobne do organizmów działających już na Tajwanie, w Korei Południowej i Irlandii. Głównym założeniem była produkcja w całości na eksport, z wykorzy- staniem zagranicznego kapitału i technologii — przedsiębiorstwa zlokalizowane w strefach miały zapewnić napływ dewiz, nie stanowiąc przy tym zagrożenia dla zakładów krajowych. Aby przyciągnąć inwestorów, zastosowano szereg ułatwień: preferencyjne stawki podatkowe (podatek dochodowy płacony przez przedsiębior- stwa chińsko-zagranicznym kapitałem wynosił 15 proc.), zwolnienie z opłat cel- nych materiałów przeznaczonych do produkcji, czasowe zwolnienia z podatków, czy subwencje. Również system zarządzania w strefach scharakteryzowano jako „stosunkowo wolny”⁴². sse, których podstawą były przedsiębiorstwa typu joint- -venture z kapitałem mieszanym (jednym z podmiotów tworzących musiała być spółka chińska lub obywatel Państwa Środka, udział w przedsiębiorstwach tego typu często zapewniało sobie też państwo), od reszty kraju oddzielała bariera cel- na. Pierwsze specjalne strefy ekonomiczne usytuowano w bezpośrednim sąsiedz- twie Hongkongu, Makau i Tajwanu. W 1980 r. status ten przyznano wioskom Shen- zhen i Zhuhai, rok później — Shantou i Xiamen, a w 1988 r. uzyskała go prowincja Hainan. W 1984 r. utworzono również 14 tzw. „miast otwartych” — miały one pełnić podobne funkcje co strefy ekonomiczne, jednak warunki oferowane zagra- nicznym przedsiębiorcom były nieco mniej preferencyjne, zrezygnowano również z bariery celnej⁴³. Utworzenie tak stref, jak i miast otwartych, miało niebagatelne znaczenie dla chińskiej gospodarki. Przede wszystkim umożliwiło napływ do kraju środków z zagranicy, w tym pochodzących od chińskiej diaspory (szacuje się, że u progu lat 90. środki pochodzące z tego źródła stanowiły ¾ ogółu zagranicznych inwestycji w Państwie Środka). Środki płynące z sse wpływały również w sposób pośredni na rozwój gospodarczy interioru — robotnicy napływowi przesyłali bo-

⁴⁰ W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia…, op. cit., s. 267. ⁴¹ J. Fenby, Chiny. Upadek…, op. cit., s. 741. ⁴² Jung-Dong Park, Th e Special Economic Zones of China and Its Impact on Th eir Economic Deve- lopment, Westport 1997, s. 11. ⁴³ W epoce Denga status „miasta otwartego” miało tylko 14 miast nadbrzeżnych. Z upływem cza- su liczba ta ulegała jednak zwiększeniu, tworząc swoisty łańcuch, ciągnący się przez nabrzeże. Ponadto, we wczesnych latach 90. otwarto niektóre miasta graniczne, oraz stolice wszystkich prowincji i regionów autonomicznych. Reformy Deng Xiaopinga i ich wpływ na gospodarkę współczesnych Chin 149 wiem część wynagrodzenia swoim bliskim. Ponadto rozwiązania te przyczyniły się do zmiany struktury eksportu oraz znaczącej poprawy bilansu handlowego.

Nauka i technika

Chińska nauka i technika wyraźnie odżyły po odejściu od maoistowskiego antyin- telektualizmu. Przede wszystkim rozpoczęto poszukiwanie najnowszych techno- logii za granicą — sprzęt zakupiony w innych krajach, poza swym zwykłym prze- znaczeniem, służył również jako wzorzec do budowy kopii. Ponadto w okresie rządów Denga Chiny, wzorem Japonii, wysłały wielu swoich studentów za granicę. Kształcili się oni głównie w kierunkach ścisłych i technicznych (fi zyka, inżynieria radiowa, nauki i inżynieria komputerowa, chemia, matematyka) oraz w medycy- nie⁴⁴. Najlepsi przywieźli do kraju nowoczesną wiedzę i przyczynili się do jeszcze szybszego rozwoju chińskiej gospodarki. Jednakże często, ku utrapieniu rządzą- cych, studenci wracali z Zachodu „z głową nabitą ideami demokracji i wolności myśli, które zagrażały władzy partii”⁴⁵ lub też pozostawali za granicą, znajdując tam większe możliwości rozwoju. Drugiemu z problemów zaradziły wprowadzone na początku lat 90. podwyżki pensji i zwiększenie swobody badań dla najlepszych naukowców i uczonych. Konieczne było również powiązanie prowadzonych prac badawczych z produk- cją i innymi dziedzinami życia. Do tej pory bowiem jednostki badawcze skupiały się głównie na rywalizacji między sobą i często dublowały prace wykonane już przez innych⁴⁶. Znacząco na poprawę jakości życia Chińczyków wpłynęło wpro- wadzenie nauki i techniki do opieki zdrowotnej. Postęp, jaki dokonał się w medy- cynie, spowodował m.in. wzrost przeciętnej długości życia i spadek śmiertelności u dzieci. Sektorem naukowo-technicznym trudno jednak było kierować w sposób scen- tralizowany, głównie ze względu na jego rozmiary (oprócz Chińskiej Akademii Nauk w Państwie Środka istniało ok. 5 tys. instytutów badawczych o różnej ran- dze — resortowych i prowincjonalnych). Nie oznaczało to, iż partia przestała dą- żyć do zachowania władzy. Sposób podejmowania decyzji („na odpowiedzialność dyrektora instytutu” lub przez dyrektora „pod kierownictwem komitetu partyjne- go”⁴⁷) był często przedmiotem sporów między specjalistami a rządzącymi.

⁴⁴ W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia…, op. cit., s. 271. ⁴⁵ Ibidem, s. 272. ⁴⁶ J. Fairbank, Historia Chin…, op. cit., s. 389. ⁴⁷ Ibidem, s. 390. 150 Dorota Dębicka

Bezpieczeństwo i polityka międzynarodowa

Deng Xiaoping porzucił maoistowską retorykę, nakazującą „przygotowanie się do wojny”. Zasadnicze reformy nie ominęły więc także armii — przede wszystkim za- hamowano wydatki i zmniejszono liczebność sił zbrojnych (z 4 mln żołnierzy do końca 1985 r. pozostało 3 mln), redukując głównie niewyspecjalizowane formacje pomocnicze. Poniesiono poziom pozostałych formacji — przywrócono rangi oraz zasadę, że stopień ofi cerski uzyskać może wyłącznie absolwent szkoły wojskowej, a także odmłodzono kadrę ofi cerską. W ramach oszczędności wyeliminowano również część przedsiębiorstw dodatkowych, jakimi do tej pory dysponowało chiń- skie wojsko (farmy, fabryki, porty, lotniska), niektóre z nich przekształcając na po- trzeby cywilne. W dalszym ciągu przeprowadzano zakupy uzbrojenia za granicą, jednak miały one charakter sondażowy i były z nawiązką rekompensowane przez wysoki eksport broni (podówczas 3. miejsce na świecie)⁴⁸. Działania te spowodo- wały, iż w miejsce „przepojonej ideologią milicji ludowej”⁴⁹ w Państwie Środka pojawiła się sprawna, profesjonalna i efektywna armia. Polityka modernizacji i otwarcia przyniosła również zasadnicze zmiany w rela- cjach Chin z pozostałymi uczestnikami stosunków międzynarodowych. Utrzyma- nie zadowalającego tempa wzrostu gospodarczego byłoby niemożliwe, gdyby kraj pozostawał w izolacji, toteż korekta polityki zagranicznej okazała się niezbędna. Znalazła ona wyraz w Konstytucji chrl z 4 grudnia 1982 r., która potwierdziła cele i zasady proklamowane na xii zjeździe kpch: kierowanie się w stosunkach z innymi państwami zasadą równości i wzajemnych korzyści, przestrzeganie pię- ciu zasad pokojowego współistnienia, niewiązania się Państwa Środka z żadnym z istniejących ugrupowań politycznych świata. Chiny za swoje cele w polityce za- granicznej uznały również walkę przeciwko hegemonizmowi, imperializmowi i ko- lonializmowi⁵⁰, walkę w obronie pokoju światowego, oraz normalizację stosunków tak z państwami komunistycznymi, jak i z Zachodem⁵¹. Zwiększyła się liczba wizyt zagranicznych, tak składanych przez chińskich przywódców (m.in. w Afryce, Europie Zachodniej, Ameryce Łacińskiej, w pań- stwach strefy Pacyfi ku) jak i przezeń przyjmowanych. Wzrosła również liczba państw, z którymi Chińska Republika Ludowa utrzymywała stosunki dyploma- tyczne. W drugiej połowie lat 80. kraj częściowo odszedł od ideologizacji sto- sunków międzynarodowych — przede wszystkim odrzucono maoistowską tezę o użyteczności napięć międzynarodowych i gry nuklearnej, zastępując ją hasłem budowy nowego ładu międzynarodowego, bazującego na wspomnianych pięciu

⁴⁸ W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia…, op. cit., s. 270. J. Polit, Chiny, op. cit., s. 302. ⁴⁹ W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia…, op. cit., s. 270. ⁵⁰ J. Rowiński, W. Jakóbiec, System konstytucyjny Chińskiej Republiki Ludowej, Warszawa 2006, s. 41. ⁵¹ J. Kukułka, Historia współczesnych stosunków międzynarodowych 1945–2000, Warszawa 2007, s. 303. Reformy Deng Xiaopinga i ich wpływ na gospodarkę współczesnych Chin 151 zasadach (wzajemnego poszanowania integralności terytorialnej i suwerenności, wzajemnej nieagresji, wzajemnej nieinterwencji w sprawy wewnętrzne, równości i obopólnej korzyści, pokojowego współistnienia⁵²). Państwo Środka zanegowało również teorię „trzech światów”⁵³ i wezwało Stany Zjednoczone i Związek Radziec- ki do ograniczenia zbrojeń konwencjonalnych⁵⁴. Wyrazistym przykładem ilustrującym zmiany w sposobie prowadzenia polityki zagranicznej mogą być relacje ze Stanami Zjednoczonymi, Związkiem Radzieckim czy Wielką Brytanią. W relacjach chińsko-amerykańskich miejsce ideologii na dobre zajął pragmatyzm — dlatego też, pomimo przeciągającego się impasu spo- wodowanego amerykańską polityką wobec Tajwanu (którą Chiny uznały za prze- jaw hegemonizmu i próbę ingerencji w ich sprawy wewnętrzne), nie rezygnowano z zawierania układów i porozumień gospodarczych, handlowych czy technicz- nych. Również na linii Pekin — Moskwa nastąpiło znaczne ocieplenie stosunków. Wprawdzie i tutaj nie udało się uniknąć punktów spornych (głównie w latach 80., gdy występowały tzw. „trzy przeszkody”: obecność wojsk radzieckich w Afganista- nie nad granicą chińsko-radziecką i chińsko-mongolską oraz stosunek do polityki Wietnamu wobec Kampuczy⁵⁵), ale nie stanowiły one bariery uniemożliwiającej układanie wzajemnych relacji. W działaniach władz obydwu państw przejawiała się chęć dialogu i normalizacji stosunków. W stosunkach chińsko-brytyjskich waż- na była kwestia Hongkongu — umowa, na mocy której ów teren znajdował się pod panowaniem brytyjskim, miała wygasnąć 30 czerwca 1997 r., a Chiny były żywo zainteresowane odzyskaniem zwierzchności. W 1982 r. premier Margaret Th atcher wyraziła zgodę na rozpoczęcie dwustronnych rozmów o przyszłości obszaru. Za- kończyły się one 19 grudnia 1984 r., parafowaniem wspólnej deklaracji chińsko-bry- tyjskiej w sprawie Hongkongu. Przyznawała ona mu status „specjalnego regionu administracyjnego”, wysoki stopień autonomii i gwarancję utrzymania przez 50 lat dotychczasowego systemu społeczno-gospodarczego. Umowa ta została uznana za

⁵² Te zasady pokojowego współistnienia to tzw. zasady Pańcza Sila, które został zawarte w podpi- sanym 19 kwietnia 1954 r. indyjsko-chińskim traktacie w sprawie granic i handlu w Tybecie. Po- twierdzono je uroczyście i rozwinięto na konferencji państw niezaangażowanych w Bandungu w 1955 r. (Ibidem, s. 96). ⁵³ Teoria trzech światów jest jedną z maoistowskich koncepcji w zakresie polityki zagranicznej, zaprezentowaną po raz pierwszy podczas przemówienia Deng Xiaopinga na vi specjalnej Sesji Zgromadzenia Ogólnego onz, 10 kwietnia 1974 r. (Deng był wówczas przewodniczącym dele- gacji chińskiej). Koncepcja ta zakłada, iż zarówno obóz socjalistyczny, jak i blok państw kapi- talistycznych ulegają rozkładowi, a świat podzielił się na trzy części. Pierwszy Świat stanowią rywalizujące supermocarstwa — Stany Zjednoczone i Związek Radziecki. Drugi Świat to kraje rozwinięte, natomiast rozwijające się państwa Azji, Afryki, Ameryki Łacińskiej i innych regio- nów tworzą Trzeci Świat. Por. K. Makowski, Świat według Mao Zedonga. Doktrynalne podstawy chińskiej polityki zagranicznej (1949–1976), Toruń 2005, s. 151. ⁵⁴ J. Kukułka, Historia współczesnych…, op. cit., s. 398. ⁵⁵ Ibidem, s. 307. 152 Dorota Dębicka

„wyraz zdrowego rozsądku i dalekowzroczności obu partnerów”⁵⁶ oraz za swoisty wzór i drogowskaz przy rozwiązywaniu podobnych kwestii w przyszłości (Tajwan, Makau, ale też Gibraltar i Falklandy).

Podsumowanie

Reformy przeprowadzone przez Deng Xiaopinga miały niebagatelny wpływ na gospodarkę dzisiejszych Chin. W ich rezultacie państwo stało się jedyną w swoim rodzaju hybrydą — państwem socjalistycznym o gospodarce rynkowej. Konkuren- cyjne warunki stworzone dla inwestorów z zagranicy dziś przyciągają ich równie mocno, co prawie ćwierć wieku temu, a Państwo Środka jest nie tylko partnerem, z którym muszą liczyć się najważniejsi gracze na światowej scenie — w dobie sza- lejącego kryzysu słychać głosy, że to właśnie chiński kapitał może być jedynym ratunkiem dla Europy. Nie wnikając w zasadność i prawdziwość tego stwierdzenia, należy przyznać, iż bez przekształceń, których inicjatorem był Deng, kraj nie byłby w stanie osiągnąć tak dogodnej jak obecna pozycji do walki o prymat w światowej gospodarce. Prześledzenie obydwu pakietów reform, których Deng był współautorem, po- zwala zauważyć, iż przemiany, które nastąpiły po 1979 r., są w zasadzie rozwinię- ciem rozwiązań zaproponowanych w polityce regulacji z początku lat 60. W obu przypadkach główne założenia można sprowadzić do następujących punktów: – dekolektywizacja rolnictwa i umożliwienie chłopom produkcji dodatkowej i pobocznej – zmiana struktury przemysłu (priorytet dla przemysłu lekkiego) i jego racjo- nalizacja – wprowadzenie do gospodarki elementów wolnorynkowych. Oczywiście w epoce Mao można mówić jedynie o próbach bądź reformach w bardzo ograniczonym zakresie, jednak po śmierci Wielkiego Sternika i zmia- nie klimatu politycznego, z powodzeniem udało się odświeżyć porzucony ponad dekadę wcześniej pomysł. Dodano doń również kluczowy czynnik, jakim było po- zyskanie zagranicznego kapitału i technologii, co wcześniej byłoby niewykonalne. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż ekipa Denga — i sam Deng — dzięki istot- nym zmianom w sposobie prowadzenia polityki zagranicznej, przynajmniej do wydarzeń na Placu Niebiańskiego Spokoju mieli w świecie o wiele lepsze publicity niż ich poprzednicy. W niniejszym artykule przedstawione zostały przede wszystkim pozytywy wy- nikające z przekształceń zainicjowanych na początku lat 80., jednakże nie można zapomnieć, że dynamiczny rozwój chińskiej gospodarki ma dwie strony. Szczegól- nie uwidoczniło się to zaraz po powołaniu do życia pierwszych Specjalnych Stref

⁵⁶ Ibidem, s. 308. Reformy Deng Xiaopinga i ich wpływ na gospodarkę współczesnych Chin 153

Ekonomicznych — ze świetnie prosperującymi prowincjami nadmorskimi, takimi jak Fujian, sąsiadowały prowincje takie jak Anhui, gdzie roczny dochód per capita wynosił tyle, ile miesięczny zarobek robotnika ze Strefy. Olbrzymie dysproporcje między wybrzeżem a interiorem były trudne do uniknięcia, a ich zniwelowanie może zająć bardzo dużo czasu. Z rozmysłem pominęłam również kwestię reform politycznych — Deng nie różnił się tu od swojego poprzednika i demokrację czy inne szkoły myślenia tolerował o tyle, o ile były one zgodne z linią partii. Wszelkie próby krytyki ekipy rządzącej kończyły się natychmiastowym odebraniem przy- znanych (niewielkich) swobód. Trudno również nie zwrócić uwagi na to, iż to wła- śnie Deng był w znacznej mierze odpowiedzialny za masakrę na placu Tian'anmen w czerwcu 1989 roku. Wracając jednak do chińskiej gospodarki, warto przyjrzeć się wspomnianym założeniom poczynionym przez Denga u progu jego rządów — pkb Chińskiej Re- publiki Ludowej w latach 1981–1990 miał ulec podwojeniu. Celu nie udało się zre- alizować (pkb z 1981 r. — 294 mld usd, z 1990 r. — 404,5 mld usd⁵⁷), jednak bez wątpienia można mówić o stałym wzroście. Plan na kolejną dekadę również za- kładał podwojenie pkb, co udało się osiągnąć (2000 r. — 1317 mld usd⁵⁸, co daje ponad trzykrotny wzrost w stosunku do 1990 r.), uprawnionym wydaje się więc stwierdzenie, że jeśli gospodarką Państwa Środka nie wstrząśnie poważniejszy kryzys, plan Denga najprawdopodobniej zostanie w całości zrealizowany. Gdyby więc spróbować jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o wpływ, jaki reformy przeprowadzone przez Denga wywarły na gospodarkę współczesnych Chin, na- leży stwierdzić, że polityka regulacji bezsprzecznie pozwoliła podźwignąć kraj z zapaści, spowodowanej szalonymi pomysłami Mao. Natomiast polityka reform i otwarcia pozwoliła ustabilizować gospodarkę i sytuację międzynarodową Chin oraz zwiększyć wiarygodność kraju, co przyczyniło się do przyciągnięcia kapi- tału zagranicznego. Specjalne strefy ekonomiczne przyczyniły się do ożywienia chińskiej gospodarki, umożliwiając napływ dewiz. Również zmodernizowana wieś zwiększyła tempo rozwoju, jednak nie udało się ustrzec rażących dysproporcji między kwitnącymi miastami nadmorskimi a zapóźnionym w stosunku do nich interiorem. Rozwój gospodarczy Państwa Środka jest nierównomierny, aczkolwiek bardzo dynamiczny — i właśnie owa dynamika jest bezsporną zasługą wprowadze- nia zasad gospodarki wolnorynkowej. Należy również zaznaczyć, iż Teoria Deng Xiaopinga została wprowadzona do Konstytucji Chińskiej Republiki Ludowej no- welizacją z 15 marca 1999 r. Od tej pory ma ona stanowić ideologiczny drogowskaz dla partii i państwa, na równi z myślą Mao Zedonga — fakt ten dodatkowo potwier- dza doniosłość przeprowadzonych reform i ich znaczenie dla Państwa Środka.

⁵⁷ gdp/breakdown at current prices in us Dollars (all countries), United Nations Statistics Division, ‹http://unstats.un.org/unsd/snaama/dnltransfer.asp?fid=2›, [04.06.2012]. ⁵⁸ Ibidem. 154 Dorota Dębicka

abstrakt

Deng Xiaoping, faktyczny przywódca Chińskiej Republiki Ludowej w latach 1978–1989, był inicjatorem i współautorem najważniejszych reform gospodarczych w historii współczesnych Chin. Współtworzona z Liu Shaoqui polityka regulacji sprawiła, że kraj był w stanie podźwignąć się z zapaści spowodowanej Wielkim Skokiem (1958–1962), natomiast przekształcenia z początku lat 80. urzeczywistniły tzw. „socjalizm o chińskiej specyfi ce” i położyły podwaliny pod obecny dynamicz- ny rozwój gospodarki Państwa Środka. Ówczesne „otwarcie na świat”, stworzenie korzystnych warunków dla inwestycji zagranicznych i transferu nowych techno- logii (między innymi poprzez utworzenie specjalnych stref ekonomicznych), jak i zasadnicze przekształcenia w rolnictwie i przemyśle sprawiły, iż już u schyłku kariery politycznej Denga Chiny zajęły dogodną pozycję do walki o prymat w świa- towej gospodarce.

Dorota Dębicka — Studentka ii roku studiów magisterskich uzupełniających na kierunku politologia (specjalność europejska) na Uniwersytecie Śląskim. Wśród jej zainteresowań znajdują się zagadnienia związane z rywalizacją zimnowojenną oraz przemianami ustrojowymi w Europie Środkowo-Wschodniej. Maciej M. Sokołowski

Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej

Wiek xx był czasem starcia dwóch wielkich płyt tektonicznych — kapitalizmu i so- cjalizmu. Te dwie odmienne płaszczyzny stosunków politycznych, społecznych, gospodarczych, ścierały się ze sobą na każdym możliwym polu: kulturowym, tech- nicznym, sportowym czy militarnym. Obszary te w sposób naturalny się zazębiają (np. technika i wojskowość, sport i kultura), co tym samym pokazuje zaciętość rywalizacji państw Wschodu oraz Zachodu. Linia podziału Wschód — Zachód, wyznaczana od Szczecina (a raczej od Lu- beki) do Triestu popularną Churchillowską „żelazną kurtyną”, miała dwa ważne punkty odniesienia. Były nimi Stany Zjednoczone oraz Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Państwa te stały się liderami wzajemnie zwalczających się systemów kapitalistycznego i socjalistycznego, determinując ruchy swoich sojusz- ników zrzeszonych w ramach Paktu Północnoatlantyckiego i ewg czy Układu Warszawskiego i rwpg. Ten dwubiegunowy układ „imperium zła” — „imperializm amerykański” wyda- wał się być układem stabilnym, zamrożonym. „Zimna wojna” skutecznie „zamra- żała” toczącą się pod warstwą grubego lodu walkę gorących żywiołów. I chociaż raz po raz toczona pod skórą ropa — lawa „gorącego konfl iktu” — przebijała tę skorupę, wylewając się na zewnątrz i przybierając formę większych lub mniejszych kryzysów (np. w 1950 r. w Korei czy w 1962 r. na Kubie), to jednak aż do 1989 r. nic w ewi- dentny sposób nie wskazywało na to, iż któryś z tych światów ulegnie rozpadowi. Gdzieś obok tego duopolu, już od samego początku swojego powstania, stopnio- wo, lecz z biegiem lat szybciej, coraz większe znaczenie zaczęła odgrywać Chińska Republika Ludowa. Nie tylko skorzystała ona na wzajemnej rywalizacji tandemu usa — zsrr, ale i potrafi ła znaleźć własną szansę, wykorzystując swój olbrzymi potencjał gospodarczy wynikający m.in. z uwarunkowań geografi cznych, demo- grafi cznych czy surowcowych. I chociaż ideowo zakorzeniona była (i jest) w syste- mie socjalistycznym, potrafi ła wdrożyć pewne elementy ustroju kapitalistycznego, wchodząc na ścieżkę wzrostu gospodarczego — tworząc tym samym specyfi czną odmianę komunizmu, który w mojej ocenie nazwać można swoistym chińskim 156 Maciej M. Sokołowski wytworem ideologiczno-gospodarczym — chinmunizmem¹. W ciągu ostatnich 30. lat w Chinach kształtuje się bowiem teoretyczna koncepcja „socjalizmu z chińską specyfi ką”, który pod wieloma względami różni się zasadniczo od klasycznej wersji marksistowskiej i od systemu realnego socjalizmu. Zdaniem Henryka Chołaja jest to schińszczona wersja marksizmu, przemyślana implantacja świadcząca o inno- wacyjności systemu. Rozwój tej koncepcji odbywa się bez przerwy². Można spotkać się również z dalej idącymi poglądami, w świetle których realny komunizm, realny maoizm, jak również realny socjalizm dawno załamały się w Chinach, nawet jeśli w sferze językowej pozostały ich semantyczne relikty. Gdyby kierować się tylko rdzeniami tych słów i charakteryzować chrl jako państwo socjalistyczne, to po- pełniałoby się wielki błąd. Analiza słowa „socjalistyczny” wykazuje bardzo szybko, że w wielu dziedzinach pozory mylą³. Sytuacja ta sprawia, iż dzisiaj, ponad 20 lat po upadku komunizmu i rozpa- dzie radzieckiej strefy wpływów i samego zsrr, ciężko jest budować jakiekolwiek modele światowej preponderancji, pomijając chrl. Światowy kryzys gospodarczy, problemy gospodarcze usa oraz strefy euro przyłożone do chińskiego wzrostu gospodarczego — dla którego olimpiada w 2008 r. organizowana w Pekinie, Expo 2010 w Szanghaju czy chiński program kosmiczny są tylko „wisienkami na tor- cie” — uświadamiają nam, iż Państwo Środka w xxi w. będzie wysuwać się na prowadzenie globalnej stawki. O ile już nie jest na prowadzeniu. Ten chiński fenomen można obserwować na wielu płaszczyznach. W moim artykule skupię się „tylko” (a może raczej „aż” — z uwagi na jej wagę) — na jednej kwestii. Będzie nią chińska polityka gospodarcza w wymiarze energetycznym. Pro- blematykę tę będę rozpatrywał w ujęciu ogólnych uwag o polityce energetycznej oraz zagadnienia planowania gospodarczego, które przedstawię szerzej, odwołując się do podziału na planowanie dyrektywne i indykatywne. Wskażę również spe- cyfi kę chińskiego podejścia do planowania gospodarczego. By je lepiej naświetlić odwołam się do japońskich planów gospodarczych. Ustalenia te będą dobrym tłem dla przeanalizowania „chińskiej drogi energetycznej” wyznaczanej za pomocą ko- lejnych Pięcioletnich Wytycznych. Z uwagi na ich znaczenie w ustroju społecz- no-gospodarczym chrl poświęcę im oddzielne miejsce, odnosząc się do tych ich punktów, które bezpośrednio czy też pośrednio wpływają na sytuację chińskiego sektora energetycznego. Do wywołanej branży, w podziale na jej poszczególne sektory (wyznaczane przedmiotowo) odniosę się natomiast w ostatniej części arty- kułu. Kończąc moje rozważania, spróbuję wskazać kierunki rozwoju sektora ener- getycznego chrl oraz dokonać oceny chińskich działań w stosunku do energetyki.

¹ W języku ang.: chinmunism, por. nieukończone jeszcze prace prowadzone w tym zakresie na Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona przez J. Jixuan Hu. ² H. Chołaj, Powrót olbrzyma w zglobalizowanym świecie, Warszawa 2011, s. 137. ³ K. Tomala, Procesy reform zmieniają Chiny [w:] Chiny. Przemiany państwa i społeczeństwa w okresie reform, red. K. Tomala, Warszawa 2001, s. 19. Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej 157

Kilka uwag o polityce energetycznej

Polityka to słowo pochodzące z języka greckiego i oznacza „sprawy państwowe” (politiká). W ujęciu politologicznym, w którym to pojęcie polityki ma charak- ter podstawowy, oznacza całokształt relacji pomiędzy jednostkami a wspólnotą i wspólnotami państw⁴. Defi niować ją można na wiele sposobów⁵. Jednym z nich może być określenie jej jako sztuki czy też nauki rządzenia państwem, organizacji, kierowania i administrowania sprawami wewnętrznymi i zewnętrznymi kraju⁶. Z pojęciem tym związana jest wyróżniana na gruncie prawa administracyjnego polityka administracyjna. Może być ujmowana jako program działania dla całej administracji publicznej, jak również jako programy dla poszczególnych sfer dzia- łania administracji publicznej⁷. W tym ujęciu (program działania administracji dla tej sfery gospodarki, jaką jest energetyka) znaleźć można politykę energetyczną państwa⁸. Polityka administracyjna może być także odczytywana jako plan stwo- rzony dla administracji publicznej, którego treścią jest określona wiedza niezbędna do osiągnięcia wyznaczonych celów. Polityka administracyjna to również polityka prawa, czyli takiego budowania norm prawnych, aby ich realizacja umożliwiała osiągnięcie założonych celów⁹. W odniesieniu do działań administracji publicznej polityka może oznaczać również albo sztukę rządzenia, albo sztukę zarządzania (administrowania)¹⁰. Odnosząc się do powyższych ustaleń, można wskazać, iż w prostym przełożeniu polityka energetyczna jest sztuką zarządzania energetyką. Polityka energetyczna jest również instrumentem kierunkującym działania państwa i jego organów w od- niesieniu do energetyki¹¹. Politykę energetyczną można także określić jako kompleks funkcjonalnie ze sobą powiązanych działań prawnych i faktycznych podejmowa- nych przez państwo (a ściślej — przez organy państwa) zmierzających do takiego ukształtowania sektora energetycznego gospodarki (jego organizacji i reguł funk- cjonowania), aby w sposób optymalny „realizował” on określone cele społeczno-

⁴ J. Bartyzel, B. Szlachta, A. Wielomski, Encyklopedia polityczna, t. 1, Radom 2007, s. 305. ⁵ Zob. R. Scruton, Słownik myśli politycznej, Poznań 2002, s. 287–288, por. Encyklopedia wiedzy politycznej, red. M. Chmaj, J. Marszałek-Kawa, W. Sokół, Toruń 2005, s. 255. ⁶ Zob. W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Warszawa 1968, s. 695. ⁷ M. Waligórski, Polityka energetyczna państwa jako sektorowa polityka administracyjna, „Biule- tyn Urzędu Regulacji Energetyki”, nr 4(2008), s. 69. ⁸ Por. M. M. Sokołowski, Wyzwania współczesnej energetyki, a aktywności organów administracji. Studium wybranych przypadków [w:] Wybrane węzłowe zagadnienia współczesnego prawa ener- getycznego, red. A. Walaszek-Pyzioł, Kraków 2012, s. 46–47. ⁹ M. Domagała, Polityka energetyczna [w:] Polityka administracyjna państwa. iv Międzynarodo- wa Konferencja Naukowa Stryków 7–9 września 2008 r., red. J. Łukasiewicz, Rzeszów 2008, s. 199. ¹⁰ M. Swora, Z. Muras, Komentarz do art. 13 [w:] Prawo energetyczne. Komentarz, red. M. Swora, Z. Muras, Warszawa 2010, s. 876. ¹¹ M. M. Sokołowski, Wyzwania współczesnej energetyki…, op. cit., s. 51. 158 Maciej M. Sokołowski gospodarcze¹². Cele te mogą być wyznaczane przy użyciu różnych form prawnych. Pomocne mogą być akty kierunkujące działania administracji publicznej (polityki, strategie, programy, plany, czy też exposé). Cele mogą być również określone na poziomie zasadniczym (konstytucyjnym), jak również ustawowym. Dla przykładu, zgodnie z art. 13 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. — Prawo energetyczne¹³, cele to: zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju, wzrostu konkurencyjności go- spodarki i jej efektywności energetycznej, a także ochrona środowiska. Pewną specyfi ką polityki energetycznej, widoczną w szczególności w Unii Eu- ropejskiej (ale nie tylko), jest łączenie jej z polityką klimatyczną (w Chinach bę- dzie to raczej polityka ochrony środowiska — o czym dalej). Abstrahując od oceny zasadności tego podejścia (postrzegania polityki energetycznej łącznie z polityką klimatyczną), wyjaśnić trzeba, iż chodzi tu przede wszystkim o postanowienia tzw. „pakietu klimatyczno-energetycznego” — ostatecznie uzgodnionego w 2008 r., a formalnie przyjętego w 2009 r. zestawu aktów prawnych ustawiających wek- tor rozwoju europejskiej energetyki na określony kierunek¹⁴. Kierunkiem tym jest rozwój odnawialnych źródeł energii, redukcja emisji gazów cieplarnianych oraz poprawa efektywności energetycznej. Jednym z instrumentów umożliwiających osiągnięcie tego stanu, postulowanego w ramach Unii Europejskiej w zakresie wspomnianych trzech komponentów, są tzw. „cele 3x20”, mierzone w ramach ca- łej ue-27 i mające swoje przełożenie na cele dla poszczególnych państw członkow- skich (obecnie w stosunku do energii odnawialnej i redukcji emisji, a w niedługiej przyszłości do efektywności energetycznej, czego wyrazem są prace prowadzone w odniesieniu do dyrektywy o efektywności energetycznej)¹⁵. Podsumowując tę część rozważań — będącą zaledwie wstępem do dalszej, szcze- gółowej analizy jednostkowej już polityki energetycznej konkretnego państwa — po- lityka energetyczna, tak jak klasyczna polityka, polegająca na zdobyciu i utrzymaniu władzy, jest w mojej ocenie sztuką zarządzania energetyką. Sztuką — gdyż wyma- ga pogodzenia wielu sprzecznych interesów, jak również podejmowania istotnych z punktu widzenia gospodarki oraz społeczeństwa decyzji, a w kolejnym etapie — ich realizacji. Kierunkuje ona działania państwa i jego organów w dążeniu do osiągnięcia wcześniej założonych celów w odniesieniu do energetyki i powiązanych z nią dzie- dzin gospodarki. Determinuje ona zatem ukształtowanie sektora mającego w xxi w. strategiczne, i ciągle rosnące, znaczenie dla państwa, jego gospodarki i społeczeństwa.

¹² A. Walaszek-Pyzioł, Energia i prawa, Warszawa 2002, s. 13. ¹³ Tekst jedn. z 2006 r. Dz.U. Nr 89, poz. 625 ze zm. ¹⁴ Zob. szerz. M. M. Sokołowski, W stronę polityki klimatyczno-energetycznej [w:] Polska polityka energetyczna — wczoraj, dziś, jutro, Warszawa 2010, s. 67–70, F. Elżanowski, M. M. Sokołow- ski, Proces inwestycyjny w kontekście pakietu klimatyczno-energetycznego Unii Europejskiej [w:] Energetyka i ochrona środowiska w procesie inwestycyjnym, red. M. Cherka et al., Warszawa 2010, s. 123–128. ¹⁵ Zob. ue. Porozumienie ws. efektywności energetycznej — mniej ambitne, ‹http://wyborcza. pl/1,91446,11936421,ue__Porozumienie_ws__efektywnosci_energetycznej__.html›, [16.06.2012]. Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej 159

Kilka uwag o planowaniu gospodarczym

Polityka energetyczna Chin jest jednym z elementów generalnej chińskiej polityki gospodarczej. Obie silnie korespondują z pojęciem planowania gospodarczego. Z powodu specyfi ki chińskiego ustroju gospodarczego warto poczynić kilka uwag ta temat tego ostatniego pojęcia, tak by w kontekście kolejnych ustaleń móc spoj- rzeć na chińską politykę energetyczną z szerszej perspektywy. W literaturze rozróżnia się kilka rodzajów planowania gospodarczego. Wymie- nić tu można m.in. podziały według zakresu przedmiotowego, zakresu podmioto- wego, horyzontu czasowego, sposobu formułowania zadań i techniki ich realizacji oraz ośrodków planowania¹⁶. W kontekście tematyki niniejszego artykułu istotne jest w szczególności planowanie wyróżniane według sposobu formułowania za- dań i techniki ich realizacji, w którym to dokonuje się podziału na planowanie dyrektywne oraz indykatywne. To pierwsze (planowanie dyrektywne) ma charak- ter obligatoryjny, tj. normatywno-nakazowy, dotyczący przeważającej części albo nawet całego planu. Cechą drugiej kategorii (planowania indykatywnego) jest to, iż przyjęte cele są wytyczone orientacyjnie, a wobec wykonawców planu ustala się i stosuje głównie pośrednie parametry i bodźce¹⁷. Przywołany podział jest silnie skorelowany z ustrojem społeczno-gospodar- czym panującym w danym kraju. I tak planowanie indykatywne przypisać należy państwom kapitalistycznym, a planowanie dyrektywne państwom socjalistycz- nym. Podział ten mocno zarysował się również w historii. Obie te formy planowa- nia gospodarczego były wykorzystywane w tak ustalonych grupach państw w xx w. Do wybuchu ii wojny światowej najbardziej rozbudowany system centralnego planowania gospodarczego stworzono w zsrr — od poł. lat 20. xx w. (początek pierwszego planu pięcioletniego 1928–1933) planowanie przybrało tam charakter dyrektywny, kompleksowy, monistyczny (jeden naczelny ośrodek planistyczny) i adresowy (tzn. zadania planowe i środki ich realizacji rozpisywano na poszczegól- ne podmioty wykonawcze). Taki typ planowania gospodarczego był konsekwencją niemal całkowitego wyparcia prywatnej własności środków produkcji przez sek- tor państwowy i zetatyzowaną spółdzielczość; w rezultacie sowieckie centralne planowanie gospodarcze stało się alternatywą rynku i podstawowym narzędziem regulacji gospodarki nakazowej typu socjalistycznego¹⁸. Z uwagi na pewne podo- bieństwo — przynajmniej w początkowej fazie budowy chińskiej gospodarki — pla- nowania w chrl z planowaniem gospodarczym w zsrr, trzeba przytoczyć kil- ka najważniejszych cech charakteryzujących planowanie dyrektywne. Wyrazem tego podobieństwa niech będą słowa Liu Shaoqi, drugiej osoby w Państwie Środka

¹⁶ Zob. J. Luszniewicz, Planowanie gospodarcze, ‹http://biznes.pwn.pl/index.php?modu- le=haslo&id=4009528›, [17.06.2012]. ¹⁷ Ibidem. ¹⁸ Ibidem. 160 Maciej M. Sokołowski lat 50.: „droga sowiecka jest drogą, którą ostatecznie obierze cała ludzkość — a omi- nąć tej drogi nie sposób”¹⁹. Jeżeli chodzi o specyfi kację tej „drogi”, prowadzącej do osiągnięcia modelu so- wieckiego, to wskazać należy, iż jedną z najbardziej jaskrawych cech jest centra- lizacja decyzji ekonomicznych, czyli centralizacja gospodarowania. Decyzje do- tyczące wielkości produkcji, jej struktury i metod wytwarzania oraz zasad i form podziału produktu społecznego są podejmowane centralnie przez jeden ośrodek dyspozycyjny. Gospodarowanie jest więc tutaj realizowane przez jeden ośrodek woli. Wyklucza to mechanizm rynkowy, którego działanie jest niemożliwe bez decentralizacji gospodarowania, czyli bez realizacji gospodarowania przez wiele niezależnych ośrodków woli. Rolę narzędzia gospodarowania i koordynacji funk- cjonowania gospodarki społecznej musi w gospodarce scentralizowanej przejąć planowanie ekonomiczne²⁰. Następuje tu zatem skupienie wszystkich decyzji makroekonomicznych, ale i mikroekonomicznych, determinujących zachowania przedsiębiorstw i konsumentów, w rękach jednego ośrodka decyzyjnego — central- nego planisty²¹. Jego istotą jest właśnie planowanie dyrektywne, będące głównym narzędziem oddziaływania centrum na poszczególne podmioty oraz na całość gospodarki. W procesie planowania wyznaczane są parametry ilościowe i jakościo- we, które w sposób obligatoryjny powinny zrealizować podmioty objęte planowa- niem. W tym sensie planowanie jest utożsamiane z regulowaniem gospodarki²², a nawet szerzej, tj. z kierowaniem gospodarką. Centralne planowanie nie polega bowiem na samym układaniu planów, lecz również na ich wykonywaniu. Wśród środków, za pomocą których państwo zapewnia wykonanie planów, można wyróż- nić nakazy administracyjne i bodźce ekonomiczne. Pierwsze polegają na tym, że przedsiębiorstwa otrzymują zadanie wyprodukowania określonych ilości poszcze- gólnych wyrobów, a także nakazy w zakresie pewnych wskaźników techniczno- -ekonomicznych. Drugie polegają na tym, iż państwo stwarza określone warunki (za pomocą cen, płac, funduszu zakładowego, systemów premiowania itp.), które skłaniają przedsiębiorstwo do produkcji artykułów potrzebnych społeczeństwu, a więc zgodnie z założeniami planu państwowego²³.

¹⁹ I tak w 1953 r. przygotowano plan pięcioletni (zatwierdzony w 1955 r.), powołano do życia pań- stwowy urząd statystyczny. Wytyczne przewidywały budowę 700 wielkich zakładów prze- mysłowych, z których 150 miało zostać wyposażonych ze środków przekazanych przez zsrr. Planowano budowę elektrowni pracujących na 3 zmiany, hut żelaza i stalowni, rafi nerii ropy naftowej i zakładów petrochemicznych. 28 tys. chińskich obywateli posłano na szkolenia do zsrr, z zsrr do Chin przybyło 11 tys. radzieckich specjalistów, zob. J. Fenby, Chiny. Upadek i narodziny wielkiej potęgi, Kraków 2009, s. 517. ²⁰ W. Samecki, Gospodarowanie za pomocą planowania. Analiza krytyczna, Ekonomia 8, „Acta Universitatis Wratislaviensis” No 2262, Wrocław 2000, s. 13. ²¹ M. Bałtowski, Gospodarka socjalistyczna w Polsce, Warszawa 2009, s. 312. ²² Ibidem. ²³ J. Górski, M. Nasiłowski, Z. Sadowski, W. Sierpiński, Ekonomia polityczna. Zarys popularny, Warszawa 1964, s. 96. Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej 161

W tej kategorii planowania następuje zatem zjawisko monopolizacji ośrodka decyzyjnego, mającego w tym modelu cechę omnipotencji i wielozadaniowości planistycznej, rozumianej jako dostęp do danych i informacji oraz możliwość kie- runkowania wszystkich obszarów życia społeczno-gospodarczego. Z reguły jed- nak plan centralny ma charakter selektywny. Obejmuje zadania wiodące, które pociągają za sobą rozwój gospodarczy, lub zadania istotne dla dobrobytu społecz- nego czy obrony kraju. W zależności od warunków — przykładowo — trudności gospodarczych — planowanie zmienia swój zasięg²⁴. Z drugiej strony doktryna socjalistyczna wskazywała, iż plan centralny, rozumiany jako plan rozwoju spo- łeczno-gospodarczego, był systemem złożonym z bardzo dużej liczby elementów. Powodowało to konieczność wyodrębnienia stadiów lub faz, które realizowane były kolejno przez jeden organ podejmujący decyzję albo kolejno i jednocześnie przez różne organy²⁵. Aby móc kierować całością gospodarki należy posługiwać się odpowiednim aparatem administracji gospodarczej. Z kolei organizacja tego aparatu oparta musi być na zasadach hierarchicznego podporządkowania. Jest to konieczne co najmniej z dwóch podwodów. Po pierwsze, aby zadania wynikające z podejmo- wanych decyzji centralnie mogły być doprowadzone w odpowiedniej formie do każdego przedsiębiorstwa. Po drugie, aby informacje płynące od przedsiębiorstw mogły być gromadzone, przetwarzane i opracowywane w takiej postaci, która czyniłaby je przydatnymi przy podejmowaniu decyzji i sprawowaniu kontroli na szczeblu centralnym. Organizacja gospodarki centralnie planowanej opiera się więc na powiązaniach pionowych przy jednoczesnym braku powiązań poziomych (co do zasady)²⁶. I tak socjalistyczne instytuty i zespoły naukowe pracowały nad wyrafi nowany- mi modelami i metodami planowania oraz sterowania gospodarczego, a w prakty- ce — co słusznie podkreśla Maciej Bałtowski — zasada planowości sprowadzała się do dyrektywnego, biurokratycznego, scentralizowanego i drobiazgowego przydzie- lania zadań produkcyjnych²⁷. Nigdy nie wdrożono na szerszą skalę potencjalnie możliwych narzędzi planistycznych bazujących na metodach matematycznych czy optymalizacyjnych. Plany zawsze były narzędziem realizacji celów pozaeko- nomicznych²⁸. Niemniej jednak w literaturze przedmiotu ekonomii politycznej dumnie podkreślano wyższość socjalistycznej gospodarki planowej nad gospo- darką kapitalistyczną. Argumentowano to tym, iż w „przeciwieństwie do ustroju kapitalistycznego, w którym proporcjonalność jest przypadkiem”, rzekomy „rozwój gospodarki odbywa się cyklicznie i towarzyszą mu periodycznie powtarzające się kryzysy, gospodarka socjalistyczna, wolna od kryzysów rozwija się nieprzerwanie ²⁴ Z. Narski, Gospodarka sterowana kontra gospodarka liberalna, Toruń 1995, s. 64. ²⁵ H. Kryński, Planowanie rozwoju społeczno-gospodarczego, Warszawa 1978, s. 16. ²⁶ Ibidem, s. 20. ²⁷ M. Bałtowski, Gospodarka socjalistyczna…, op. cit., s. 97. ²⁸ Ibidem. 162 Maciej M. Sokołowski po linii wstępującej i w szybkim tempie”²⁹. Społeczeństwo socjalistyczne dokonuje natomiast „planowego podziału pracy między gałęzie i rejony gospodarcze oraz zapewnia najbardziej racjonalne rozmieszczenie produkcji, a planowa gospodarka socjalistyczna „uwalnia społeczeństwo od cechującego gospodarkę kapitalistyczną kolosalnego marnotrawstwa pracy społecznej, związanej z konkurencją i anarchią produkcji” oraz stwarza „możliwość najbardziej oszczędnego i efektywnego wyko- rzystania wszystkich zasobów”, ujawniając „wciąż nowe źródła i rezerwy wzrostu produkcji”³⁰. Podczas gdy w tej arkadyjskiej wizji „gospodarka kapitalistyczna nie- uchronnie rodzi bezrobocie, które kapitaliści wykorzystują jako środek zapewnia- jący ich przedsiębiorstwom tanią siłę roboczą”, planowa gospodarka socjalistyczna „wyklucza bezrobocie i zapewnia możliwość najpełniejszego wykorzystania całej siły roboczej społeczeństwa”³¹.

Wizja i rewizja chińskiego planowania gospodarczego

Skuteczność centralnego planowania gospodarczego, przede wszystkim w wersji socjalistycznej (dyrektywnej), pozostawiała wiele do życzenia; wyrazem tego było m.in. częste niewykonywanie planowych zadań i problemy z utrzymaniem rów- nowagi strukturalnej. Przełom lat 80. i 90. xx w. przyniósł zmierzch dyrektywnej formy planowania. Transformacja ustrojowa większości państw socjalistycznych doprowadziła do ograniczenia centralnego planowania gospodarczego do funkcji programowo-prognostycznych (charakterystycznych dla kapitalistycznego plano- wania indykatywnego). Dyrektywny typ planowania utrzymał się jedynie w Korei Północnej i na Kubie (choć i tam zanotowano pewną jego ewolucję). W krajach zachowujących jeszcze ustroje socjalistyczne, centralne planowanie gospodar- cze przybrało zaś na ogół postać parametryczno-dyrektywną. Tak stało się m.in. w Wietnamie, Laosie oraz w pewnym zakresie w chrl³². Nim jednak to nastąpiło, jak już wspomniałem, Chiny korzystały z „dobrodziej- stwa” radzieckiego planowania dyrektywnego³³. System — podobnie jak w sferze komunizmu — na gruncie chińskim przybrał specyfi czny charakter. W drugiej połowie lat 50. xx w. chiński przywódca Mao Zedong doszedł do wniosku, iż planistom w chrl brakuje ferworu oraz że zapatrzyli się oni w model radziec- ki, w chwili gdy Chiny powinny szukać własnej drogi³⁴. Idea ta zapoczątkowała „Wielki Skok” — nierealny, pompatyczny, wyizolowany od potrzeb społeczeństwa i gospodarki oraz nie mający podstaw w prawidłowościach rządzących ekono-

²⁹ Ibidem. ³⁰ Ibidem. ³¹ Ekonomia polityczna, red. J. Dziewulski, Warszawa 1959, s. 641–642. ³² Zob. Ibidem. ³³ Zob. A. Hunter, J. Sexton, Contemporary China, New York 1999, s. 25–26. ³⁴ J. Fenby, Chiny. Upadek…, op. cit., s. 542. Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej 163 mią — program, który w skrócie miał doprowadzić Chiny do „wyprzedzenia w pro- dukcji stali gospodarki Wielkiej Brytanii w ciągu piętnastu lat”³⁵. Główny nacisk położono na przemysł, zwłaszcza na produkcję stali, w tym stali wytapianej przez członków wiejskich komun w prowizorycznych dymarkach. Mi- nistrowie i regionalni zarządcy prześcigali się w prognozach odnośnie wzrostu produkcji. Np. podczas zjazdu w Hangzhou w styczniu 1958 r. Ministerstwo Meta- lurgii przedstawiło plan zakładający ponad dwukrotne zwiększenie produkcji stali do 20 mln ton 1962 r., by następnie w 1977 r. osiągnąć poziom 100 mln rocznie. Nie chcąc pozostać w tyle, Ministerstwo Przemysłu Chemicznego zaproponowało budowę tysięcy chemicznych zakładów nawozowych. Inni przedstawiciele admi- nistracji podjęli się budowy 90 tys. km dróg do 1972 roku³⁶. Dla dalszego pobudzania wzrostu przyjęto procedurę, zgodnie z którą rząd centralny opracowywał dwa plany. Spełnienie założeń pierwszego stanowiło obo- wiązek. Osiągnięcie celów drugiego, w ramach którego zakładano progres wzglę- dem pierwszego planu, wymagało dodatkowego wysiłku. Projekty na poziomie prowincji także powstawały w dwóch wersjach — przy czym pierwsza opierała się na „rozszerzonym” zestawie planów centralnych, druga zaś wyznaczała jeszcze bardziej wyśrubowane cele. Proces zwiększania minimalnych wymagań postępo- wał w dół drabiny administracyjnej, aż na poziom lokalnej implementacji założeń, gdzie osiągał pięcio- bądź sześciokrotność pierwotnych projektów³⁷. Skutkiem „Wielkiego Skoku” były 3 lata nieudanych zbiorów i klęska głodu, któ- ra pochłonęła 30 mln ludzi. W sferze partii komunistycznej niepowodzenie tego projektu spowodowało odsunięcie Mao od władzy oraz wprowadzenie pewnych reform gospodarczych stabilizujących sytuację. Komuny pozostały główną jed- nostką organizacyjną, lecz zostały podzielone na brygady i zespoły produkcyjne. Właścicielom prywatnym zwrócono ziemię, większą uwagę zwrócono na potrzeby rolnictwa³⁸. Wciąż jednak chińska gospodarka pozostała w sferze oddziaływania dyrektywnych planów gospodarczych. Przesunięcie w stronę planowania indykatywnego, właściwego państwom ka- pitalistycznym, wiązać należy z reformami wprowadzanymi (czy też próbami ich wprowadzenia) po okresie „Wielkiego Skoku”³⁹, ale przede wszystkim z działa- niami podejmowanymi przez Denga Xiaopinga w latach 80. xx w. i w latach ko- lejnych, przez następne ekipy rządzące w chrl⁴⁰. W tak kształtowanym systemie gospodarczym Chrl można wyróżnić 6 etapów:

³⁵ Witold Rodziński określa „Wielki Skok” jako jeden z najboleśniejszych epizodów długich dzie- jów narodu chińskiego, zob. W. Rodziński, Historia Chin, Wrocław 1992, s. 698–700. ³⁶ J. Fenby, Chiny. Upadek…, op. cit., s. 542–543. ³⁷ Ibidem, s. 543. ³⁸ Zob. W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia i kultura, Kraków 2007, s. 245. ³⁹ Zob. B. Góralczyk, Chińskie reformy [w:] Chiny w stosunkach międzynarodowych, red. K. Iwań- czuk, A. Ziętek, Lublin 2003, s. 35–36. ⁴⁰ Zob. szerz. Ibidem, s. 36–44, K. Tomala, Procesy reform…, op. cit., s. 11–27, A. Hunter, J. Sexton, 164 Maciej M. Sokołowski

1. gospodarka centralnie planowana (do 1978 r.), 2. gospodarka głównie centralnie planowana z marginesowymi elementami rynku (1978–1984), 3. gospodarka towarowa z elementami centralnego planowania (1984–1987), 4. socjalistyczna gospodarka towarowa (1988–1989), 5. kombinacja gospodarki centralnie planowej z gospodarką rynkową (1989– 1991), 6. socjalistyczna gospodarka rynkowa (od 1992 r.)⁴¹. Wydaje się, iż wciąż aktualnym pytaniem jest, w jakim miejscu znajduje się ona obecnie — i czy — jak już wskazywałem — w xxi w. zwrot „socjalistyczna” nie pozostaje jedynie pustym frazesem?

Przykład japoński

W zmianach tych, mających urynkowić chińską gospodarkę, uwzględniając oczy- wiście ustrojowe odrębności, dostrzec można pewne punkty zbieżne z realizowa- nymi po ii wojnie światowej w Japonii działaniami na rzecz planowania. W tym kontekście wymienić należy m.in. planowanie rządowe realizowane w Japonii przez rząd premiera Shigeru Yoshidy. W latach 50. xx w. opracował on kilka waż- nych planów gospodarczych, przyjmowanych na okres pięciu lat. Większość z nich trwała jednak krócej niż 3 lata, gdyż zaplanowane wartości kończono przed ter- minem. Plany te wyznaczały kierunek rozwoju gospodarczego, niezbędne przed- sięwzięcia rządu oraz pewne wytyczne dla przemysłu⁴². Zbiorczo plany te przed- stawiono w tabeli 1. Jan Bossak, analizując wymienione plany rozwoju gospodarczego Japonii, wskazuje na wagę, jaką Agencja Planowania Ekonomicznego i rząd przypisywały stwarzaniu dogodnych warunków akumulacji i inwestycji, wzrostowi wydajności pracy, modernizacji technologicznej i zmianom w strukturze produkcji, a także trosce o podniesienie międzynarodowej zdolności konkurencyjnej⁴³. Nie można również pominąć roli, jaką w okresie szybkiego wzrostu gospodarczego odgrywa- ły w Japonii Ministerstwo Handlu Międzynarodowego i Przemysłu (miti) oraz Ministerstwo Finansów. W miti wybierano i dbano o przemysły strategiczne dla osiągnięcia celu, jakim była konkurencyjność pozwalająca na zniesienie ograni- czenia bilansu płatniczego. W ramach tego podmiotu rządowego sporządzano długookresowe „wizje” rozwoju przemysłu i handlu oraz zabiegano o ich realizację. W Ministerstwie Finansów, w którego gestii znajdowały się zasadnicze kwestie Contemporary China, op. cit., s. 73–90, E. E. Moise, Modern China, Harlow 2008, s. 213–219, B. L. Reynolds, Chinese economic reform. How far, how fast?, San Diego 1988, passim. ⁴¹ A. Bolesta, Chiny w okresie transformacji, Warszawa 2006, s. 39. ⁴² Por. T. Nakamura, Gospodarczy rozwój współczesnej Japonii, Singapur 1987, s. 80–81. ⁴³ Zob. J. Bossak, Japonia. Strategia rozwoju w punkcie zwrotnym, Warszawa 1990, s. 91. Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej 165 polityki budżetowej i monetarnej, sterowano przepływem funduszy do przemysłu na rzecz wybranych gałęzi⁴⁴.

Tabela 1. Japońskie plany gospodarcze w latach 1956–1980 i ich wykonanie* (w nawiasach)⁴⁵.

Stopa Stopa Nazwa planu Lata Cele wzrostu infla- PKB* cji Pięcioletni plan osią- Samodzielność, pełne za- gnięcia samodzielności 1956–1960 4,9 (8,8) 1,8 trudnienie ekonomicznej Nowy długofalowy plan Wzrost stopy życiowej, peł- 1958–1962 6,5 (9,7) 3,4 ekonomiczny ne zatrudnienie Plan Podwojenia Do- 1961–1970 Podwojenie pkb 7,8 (11,6) 5,7 chodu Średniookresowy plan 1964–1969 Zrównoważony wzrost 8,1 (10,1) 5,0 ekonomiczny Stworzenie dobrego społe- Plan rozwoju ekonomicz- 1970–1975 czeństwa przez zrównowa- 10,6 (5,1) 11,1 nego i społecznego żony wzrost Promowanie dobrobytu Podstawowy plan ekono- 1973–1977 i współpracy międzynaro- 9,4 (3,5) 12,9 miczny i społeczny dowej Plan ekonomiczny na Wzbogacenie życia, stały 1976–1980 6,0 (4,5) 6,4 drugą połowę lat 70. rozwój ekonomiczny

Źródło: T. Kowalik, Systemy gospodarcze. Efekty i defekty reform i zmian ustrojowych, Warszawa 2005, s. 182–183.

Jeżeli chodzi o przywołane rozróżnienie gospodarki centralnie planowanej i liberalnej, to warto nadmienić, iż liberalna ekonomia, a w szczególności pro- konkurencyjna polityka strukturalna, zalecają, aby państwo pełniło w procesie inwestycyjnym rolę pomocniczą, polegającą w zasadzie na tworzeniu i gwaran- towaniu instytucjonalnych ram swobody działalności gospodarczej prywatnych przedsiębiorstw. W krajach postsocjalistycznych planowanie inwestycji przez pań- stwo kojarzy się z nakazowym systemem zarządzania gospodarką i jest oceniane negatywnie. Zgodzić się trzeba z Anną Ząbkowicz, iż wydaje się to niesłusznym.

⁴⁴ A. Ząbkowicz, Instytucje i wzrost gospodarczy Japonii, Kraków 2006, s. 112. ⁴⁵ Dane nie uwzględniają „Siedmioletniego nowego planu ekonomicznego i społecznego” przy- jętego na lata 1979–1985, por. T. Kowalik, Systemy gospodarcze. Efekty i defekty reform i zmian ustrojowych, Warszawa 2005, s. 182–183. 166 Maciej M. Sokołowski

W wysokorozwiniętych gospodarkach rynkowych rządy również planują inwesty- cje i treść tych planów jest dla sektora prywatnego wskazówką, a nie nakazem⁴⁶. Japonia jest przykładem gospodarki wolnorynkowej, która wyróżniała się bez- precedensowym po wojnie tempem wzrostu gospodarczego i konkurencyjności międzynarodowej, wspomaganym przez centralne planowanie inwestycji. Plano- wanie było ważną formą koordynacji gospodarki, ale wykonanie polityki opierało się nie tyle na rządowych dyrektywach, co na różnych formach perswazji (proś- bach, ostrzeżeniach, sugestiach, zachętach) oraz fi nansowych bodźcach, płynących przede wszystkim za pośrednictwem rynku⁴⁷. Wraz z reformami gospodarczymi dokonanymi w chrl, chińskie podejście do prowadzenia polityki gospodarczej, opartej o kierunkowe dokumenty planistyczne, uległo zmianie, nabierając bardziej indykatywnego charakteru. Prześledźmy tę sytuację na przykładzie xii Pięciolet- nich Wytycznych, odnosząc je do chińskiej polityki energetycznej.

Wytyczanie zamiast planowania

W przeszłości chińskie plany gospodarcze nastawione były przede wszystkim na rozwój produkcji, a ich priorytetem był wzrost, i to wyłącznie w kontekście ilościo- wym. Zmiana podejścia do zarządzania gospodarką znalazła swoje odbicie w ak- tywności planistycznej prowadzonej na szczeblu rządowym. Wyrazem tego były przełomowe xi Pięcioletnie Wytyczne, w których odeszło się od wąskich celów produkcyjnych, gdyż przedstawiły szerszy i ambitniejszy zakres działania, prze- chodząc z rozumowania ilościowego na jakościowe. Wzrost gospodarczy „za wszel- ką cenę” został zamieniony na koncepcję zbalansowanego wzrostu, a celem stało się harmonijne społeczeństwo oraz rozwój nauki i technologii. Ofi cjalnie nawet nazwa została zmieniona, zamiast „Planu” (计划 — jihua) użyto sformułowania „Wytyczne” (规划 — guihua), tak, aby podkreślić przejście Chin od sowieckiego stylu gospodarki planowej do socjalistycznej gospodarki rynkowej — socjalizmu o chińskich właściwościach⁴⁸ (czy też „chinmunizmu”) — gospodarki zbliżonej do gospodarki wolnorynkowej. Wytyczne odzwierciedlają stopniowe zmiany zacho- dzące w Chinach, w partii i w społeczeństwie, oraz pokazują, gdzie Chiny pragną się znaleźć w niedalekiej przyszłości⁴⁹. Kolejne, xii Pięcioletnie Wytyczne, kierunkują działania Chin w perspektywie lat 2011–2015. Prezentujący je premier Wen Jiabao użył obrazowej metafory bogac- twa kraju jako ciasta, które nie dość, że powinno być jak największe, to również

⁴⁶ Ibidem, s. 109–111. ⁴⁷ Ibidem, s. 111–112. ⁴⁸ K. Żelichowska, Droga z fabryki do laboratorium, czyli nowa chińska pięciolatka, ‹http://www. polska-azja.pl/2012/04/25/k-zelichowska-droga-z-fabryki-do-laboratorium-czyli-nowa-chin- ska-pieciolatka/›,[18.06.2012]. ⁴⁹ Ibidem. Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej 167 tak podzielone, aby każdy obywatel mógł się nim do pełna nasycić. Planowany wzrost gospodarczy został zmniejszony do 7 proc. w skali roku, położono nacisk na jego lepszą redystrybucję wśród społeczeństwa, tak aby zmniejszyć nierówności społeczne oraz rozwinąć zachodnie regiony państwa⁵⁰. Trzy kluczowe aspekty Wytycznych to inwestycje w badania i rozwój, wspar- cie wschodzących strategicznych gałęzi przemysłu (Strategic Emerging Indu- stries — sei) oraz wsparcie rozwiązań ekologicznych i energooszczędnych. W tych ramach dostrzec należy znaczenie energetyki — występującej zarówno na pozio- mie kluczowych aspektów (rozwiązania ekologiczne i energooszczędne), jak i na poziomie sektorów strategicznych. Są nimi m.in. sektory związane z alternatyw- nymi źródłami energii, ochroną środowiska, efektywnością energetyczną, branżą materiałową (surowce naturalne) oraz transportem ekologicznym⁵¹. Wiele celów wskazywanych w xii Wytycznych dotyczy ochrony środowiska (skorelowanego w obecnych realiach z energetyką — vide wcześniejsze uwagi). Wymienić tu można m.in. stawianie na ograniczenie emisji dwutlenku węgla czy dwutlenku siarki, jak również wzrost zalesienia. Jest to dotychczasowy najbardziej proekologiczny chiński plan gospodarczy (w rozumieniu indykatywnym). Potwierdzają to również chińscy analitycy. W ich ocenach cele związane z ochroną środowiska i zasobami naturalnymi stanowią 33,3 proc. całego planu. Po raz pierwszy nowe Wytyczne zawierają również swoiste zabezpieczenia — np. na obszarach, gdzie działania przemysłowe są ograniczone lub zakazane, ochrona ekologiczna będzie rygorystycznie egzekwowana, a zielone strefy buforowe two- rzone tak, aby ochraniać zagrożone tereny. W planach jest wiele ekologicznych projektów, związanych z renowacją i rekonstrukcją obszarów przyrodniczych⁵². Poprawie polityki ekologicznej służy kluczowy wskaźnik, jakim jest redukcja emi- sji zanieczyszczeń, nie tylko energooszczędność. Kontrolowana będzie nie tylko produkcja, ale również konsumpcja paliw. Ustalono również, że udział paliw nie- kopalnych (czyli energia ze źródeł odnawialnych oraz energia jądrowa) w całko- witym zużyciu energii do 2015 r. będzie wynosił 11,4 proc., a w 2020 r. — 15 proc.. Według chińskich statystyk rządowych, paliwa niekopalne stanowiły 8,3 proc. cał- kowitego zużycia energii w 2010 r. Rozbudowana zostanie również infrastruktura transportowa oraz energetyczna, m.in. elektrownie wiatrowe, linie energetyczne czy gazociągi przesyłowe⁵³. Wskazywane w Wytycznych kierunki działań dotyczą perspektywy 2015 r. Pro- gramowanie — zgodnie z tradycją zapożyczoną jeszcze z pierwszej fazy kształto- wania się chińskiego systemu gospodarczego — wyznaczane jest na okres pięciu lat. W energetyce charakteryzującej się dość długim procesem inwestycyjnym, ⁵⁰ Ibidem. ⁵¹ J. Casey, K. Koleski, Backgrounder: China’s 12th Five-Year Plan, ‹http://www.uscc.gov/resear- chpapers/2011/12th-FiveYearPlan_062811.pdf›, [18.06.2012]. ⁵² K. Żelichowska, Droga z fabryki…, op. cit. ⁵³ Ibidem. 168 Maciej M. Sokołowski wymagającym zaangażowania licznych środków operacyjnych i fi nansowych, tak przyjęty horyzont czasowy może wydawać się zbyt krótkim. W rozgrzanych do czerwoności płucach nienasyconego energetycznie chińskiego smoka okres ten wydaje się być natomiast zbyt długim. Spójrzmy zatem na energetyczne potrzeby chińskiej gospodarki.

Energetyczny chiński smok

Silny wzrost chińskiej gospodarki w ciągu ostatnich 30 lat spowodował gwałtowny wzrost zapotrzebowania na energię. W 2002 r. Chiny stały się drugim pod wzglę- dem konsumpcji energii krajem, ustępując jedynie Stanom Zjednoczonym⁵⁴, zaś w 2010 r. były już największym konsumentem energii na świecie (w ujęciu energii pierwotnej), po raz pierwszy wyprzedzając na tym polu usa. Tym samym chińskie zużycie energii w światowej konsumpcji wyniosło nieco ponad 20 proc⁵⁵. Szybko rozwijająca się gospodarka Chin zużywa coraz więcej energii. Duże znaczenie odgrywa w niej ropa naftowa. Od 1993 r. Chiny są importerem netto ropy naftowej, a ich udział w światowym zużyciu tego surowca osiągnął w 2004 r. poziom 8 proc., co dało im drugie miejsce za Stanami Zjednoczonymi. Dzienne zapotrzebowanie na ropę naftową Chin w 2003 r. amerykańska Agencja Infor- macji Energetycznej (Energy Information Agency) szacowała na 6,5 mln baryłek, przewidując równocześnie, że może ono osiągnąć 14,2 mln baryłek w 2025 roku⁵⁶. W 2011 roku zapotrzebowanie to wyniosło już ponad 9,7 mln baryłek dziennie⁵⁷. Ropa naftowa pochodzi głównie z Bliskiego Wschodu, ale widoczne jest zaan- gażowanie Chin w poszukiwaniu partnerów na innych kontynentach. Kierunkami importu tego surowca są także Afryka i Rosja. Surowiec staje się strategiczny ze względu na konieczność utrzymania rozwoju gospodarczego. Z tego względu za- bezpieczenie dostaw ropy, jak i infrastruktury przesyłowej, stanowi dla chińskiego rządu jeden z głównych elementów bezpieczeństwa energetycznego i gospodarcze- go. Stąd plany rozbudowy rurociągów biegnących z obszaru Federacji Rosyjskiej, jak i zachodniej części kraju⁵⁸.

⁵⁴ China Today. An encyclopedia of life in the People’s Republic, red. J. Lou, Westport 2005, s. 148. ⁵⁵ bp Statistical Review of World Energy June 2011, ‹http://www.bp.com/liveassets/bp_internet/ globalbp/globalbp_uk_english/reports_and_publications/statistical_energy_review_2011/sta- ging/local_assets/pdf/statistical_review_of_world_energy_full_report_2011.pdf›, [18.06.2012]. ⁵⁶ W. Cieciura, Rola państw arabskich w chińskiej polityce energetycznej [w:] Fenomen Chin. Wy- brane problemy polityki wewnętrznej i zagranicznej Chińskiej Republiki Ludowej, red. M. Pietra- sik, Łódź 2007, s. 205–206. ⁵⁷ bp Statistical Review of World Energy June 2012, ‹http://www.bp.com/assets/bp_internet/global- bp/globalbp_uk_english/reports_and_publications/statistical_energy_review_2011/staging/ local_assets/pdf/statistical_review_of_world_energy_full_report_2012.pdf›, [18.06.2012]. ⁵⁸ R. Rosicki, Chiny i Indie a bezpieczeństwo energetyczne Europy, „Przegląd Bezpieczeństwa We- wnętrznego”, nr 2(2010), ‹http://remigiusz-rosicki.pl/publications/Chiny_i_Indie_a_bezpie- Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej 169

Chińskie zasoby gazu ziemnego to jedynie 1,5 proc. światowych zasobów (3,1 bln m3)⁵⁹. Gaz ziemny jeszcze niedawno był mało znaczącym składnikiem ener- getycznego bilansu. W 2005 r. zajmował w nim jedynie 2,8 proc., gdy w 2010 r. — już prawie dwa razy więcej (4 proc. — 5,3 proc.)⁶⁰. W okresie realizacji xii Wytycznych udział gazu w ogólnej konsumpcji ma się podwoić⁶¹. Przedstawiając chińską strukturę energetyczną, nie można pominąć węgla. Ma dla sektora energetycznego w Chinach znaczenie absolutnie priorytetowe. Chiny są największym producentem i konsumentem węgla, a w 2007 r. stały się jego importerem netto⁶². W 2007 r. chińskie elektrownie i ciepłownie miały 58 proc. udział w całkowitym zużycia węgla. Innymi znacznymi odbiorcami tego surowca jest hutnictwo (żelaza i stali)⁶³. W xii Wytycznych zakłada się, iż w 2020 r. Chiny osiągną poziom 15 proc. energii pierwotnej pochodzącej z paliw niekopalnych, przechodząc stopniowo od 8,3 proc. w 2009 r., do około 11 proc. w 2015 r. W wytycznych planuje się ustanowić limit krajowej produkcji węgla. Wytyczne zawierają również znaczące wsparcie dla energetyki jądrowej i wodnej oraz wiatrowej⁶⁴. Spójrzmy kolejno na te komponenty bilansu energetycznego Państwa Środka. Jeżeli chodzi o rynek energetyki wiatrowej to, tak jak w latach poprzednich, Chiny, obok Indii, są główną sił napędową na światowym rynku. Chociaż w ocenie ekspertów Światowej Rady Energetyki Wiatrowej (Global Wind Energy Council) era podwójnego i potrójnego wzrostu energetyki wiatrowej w Chinach wydaje się być już przeszłością, to w 2011 r. udział Chin w światowym rocznym przyroście mocy wiatrowej wciąż stanowił aż 43 proc.⁶⁵. Już drugi rok z rzędu Chiny zainsta- lowały prawie 17 tys. mw mocy w energii wiatrowej, ale po raz pierwszy od pra- wie dekady nie osiągnęły wspomnianego podwójnie lub potrójnie dwucyfrowego wzrostu. Na koniec 2011 r. Chiny posiadały 62,364 mw mocy zainstalowanej, co dało im pierwszą pozycję na świecie (26,2 proc. globalnej mocy zainstalowanej, przed usa — 46,919 mw i 19,7 proc. oraz Niemcami — 29,060 mw i 12,2 proc.). Wy- daje się jednak, że ten rynek wchodzi w fazę konsolidacji. Dalszy wzrost wymaga

czenstwo_energetyczne_Europy.pdf›, [18.06.2012]. ⁵⁹ bp Statistical Review of World Energy June 2012…, op. cit. ⁶⁰ Por. A. Szcześniak, Chińska eksplozja energetyczna, ‹http://www.chemia.e-bmp.pl/chinska-eks- plozja-energetyczna,2759,art.html›, [18.06.2012]. ⁶¹ China’s 12th Five-Year Plan. How it actually works and what’s in store for the next fi ve years, ‹http://www.apcoworldwide.com/content/pdfs/chinas_12th_fi ve-year_plan.pdf›, [18.06.2012]; Por. unfccc Workshop on na1 namas. Presentation by China, ‹http://unfccc.int/fi les/bodies/ awg-lca/application/pdf/20120517_china_1539.pdf›, [18.06.2012]. ⁶² Polityka energetyczna Chin, ‹http://www.pekin.polemb.net/?document=94›, [18.06.2012]. ⁶³ 2010 Survey of Energy Resources — World Energy Council, www.worldenergy.org/documents/ ser_2010_report_1.pdf, [18.06.2012]. ⁶⁴ China’s 12th Five-Year Plan. How it actually works…, op. cit. ⁶⁵ Global Wind Report 2011, ‹http://www.gwec.net/fi leadmin/documents/NewsDocuments/An- nual_report_2011_lowres.pdf›, [18.06.2012]. 170 Maciej M. Sokołowski jednak poprawy infrastruktury sieciowej, która nie może nadążyć za nowymi in- stalacjami. Pomocnym w tym zakresie mogą być xii Wytyczne, w których stawia się na rozwój energetyki odnawialnej. W corocznym opracowaniu Światowej Rady Energetyki Wiatrowej „Global Wind Report 2011” wskazuje się również na problem nadpodaży produkcji oraz kwestionuje możliwość osiągnięcia 5 000 mw mocy za- instalowanej w morskiej energetyce wiatrowej (off shore) — trudności mają tu swoje podłoże lokalizacyjne i regulacyjne⁶⁶. Chiny są również światowym liderem wykorzystania elektrowni wodnych. Jak wskazuje się w Światowym Atlasie Hydroenergetyki i Tam 2009 (Hydropower & Dams World Atlas 2009), na początku 2009 r. około 80000 mw mocy zainstalo- wanych w elektrowniach wodnych było w budowie. Największym projektem hy- droenergetycznym jest Tama Trzech Przełomów. W 2009 r. wyprodukowała ona prawie 80 twh energii elektrycznej, czyli więcej niż są w stanie wyprodukować rocznie wszystkie elektrownie wodne w Japonii⁶⁷. W 2010 r. w elektrowni działało 26 turbin, docelowo mają być 32 turbiny (dwie ostatnie jednostki miały zostać załą- czone w maju 2012 roku⁶⁸), każda o masie 400 ton i mocy 700 mw. Wraz z dwoma dodatkowymi generatorami po 50 mw, moc zainstalowana osiągnie 22,5 gw, czyli mniej więcej dwie trzecie mocy zainstalowanej w polskiej elektroenergetyce⁶⁹. Oprócz projektu Trzech Przełomów, w chińskim systemie elektroenergetycz- nym istnieje wiele innych potężnych elektrowni. Wymienić tu można m.in. elek- trownie: Xiluodu (12 600 mw), Xiangjiaba (6 000 mw), Longtan (6 300 mw), Jinping ii (4 800 mw), Xiaowan (4 200 mw), Laxiwa (4 200 mw), Jinping i (3 600 mw), Pu- bugou (3 600 mw), Dagangshan (3 600 mw) i Goupitan (3 000 mw). Planowana jest również budowa kolejnych elektrowni wodnych na Jangcy: Wudongde (9 000 mw) i Baihetan (12 600 mw)⁷⁰. Chiny z powodzeniem korzystają również z energetyki jądrowej. W kwietniu 2012 r. liczba pracujących reaktorów jądrowych w Państwie Środka wynosiła 16 (4 proc. w światowym udziale ilościowym reaktorów i 3 proc. w globalnej mocy zainstalowanej netto), dając łączną moc zainstalowaną 11 816 mw. Przełożyło się to na 1,85 proc. ich udział w krajowej produkcji energii elektrycznej w 2011 roku⁷¹. W odniesieniu do kwestii wykorzystania energii jądrowej należy odnotować fakt, iż na początku czerwca 2012 r. Chiny zdecydowały się znieść wprowadzone w marcu 2011 r. moratorium na inwestowanie w energetykę jądrową. Moratorium to było efektem awarii w japońskiej elektrowni Fukushima. Chiński rząd ocenia,

⁶⁶ Ibidem. ⁶⁷ 2010 Survey of Energy Resources…, op. cit. ⁶⁸ Th ree Gorges Dam to work at full capacity in May, ‹http://www.chinadaily.com.cn/busi- ness/2012–02/11/content_14584347.htm›, [18.06.2012]. ⁶⁹ W. Kwinta, Zapora Trzech Przełomów, „Polska Energia”, 1/2012, www.cire.pl/pliki/2/zapora_ trzech_przelomow.pdf, [18.06.2011]. ⁷⁰ 2010 Survey of Energy Resources…, op. cit. ⁷¹ Stan energetyki jądrowej na świecie, ‹http://www.mg.gov.pl/node/10976›, [18.06.2012]. Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej 171

że powrót do energetyki jądrowej pozwoli zapobiec defi cytowi energii elektrycz- nej oraz przyśpieszy wzrost gospodarczy. W ciągu najbliższych 8 lat Chiny planują osiągnąć poziom 60000 mw mocy zainstalowanej w energetyce jądrowej⁷².

Podsumowanie

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (International Energy Agency) ocenia, iż Chiny umocnią się na pozycji największego światowego konsumenta. W 2035 r. kraj ten będzie zużywał prawie 70 proc. energii więcej niż usa, pomimo tego, iż konsumpcja energii na osobę w Chinach będzie mniejsza niż połowa tej konsump- cji w usa⁷³. Zdaniem analityków Exxon Mobile, Chiny osiągną szczyt demogra- fi czny około 2030 r. W kolejnych latach nastąpi gwałtowny spadek liczby chińskiej ludności w wieku produkcyjnym. Ta zmiana, związana z polityką rodzinną, po- maga wyjaśnić, dlaczego wzrost pkb Chin oraz ich zapotrzebowania na energię będzie mieć w najbliższych dziesięcioleciach umiarkowany charakter, osiągając swój szczyt wraz ze wspomnianym szczytem demografi cznym w 2030 roku⁷⁴. W raporcie Exxon Mobile wskazuje się również, iż do 2040 roku⁷⁵. Chiny ogra- niczą swój popyt na węgiel (w skali światowej) o 10 proc. Z kolei analitycy bp prze- widują koniec rosnącej konsumpcji węgla po 2020 r. Węgiel pozostaje głównym chińskim paliwem, ale jego udział w bilansie paliwowo-energetycznym spadnie z 70 proc. do 55 proc. w wyniku dojrzewania struktury przemysłowej⁷⁶. Chińska struktura energetyczna zmienia się i będzie się zmieniać. Otwartą kwestią jest to, czy pójdzie ona za wskazaniami analityków. Historia pokazuje, iż niejednokrotnie Chiny zaskakiwały świat i pewnie niejednokrotnie jeszcze zaskoczą — nie dając zamknąć się w żadne statystyczne ramy. Niemniej jednak olbrzymim wyzwaniem, jakie stoi przed sektorem energetycznym w chrl, jest zapewnienie potrzeb energetycznych olbrzymiej gospodarce, na którą składają się potężny przemysł oraz bogacące się społeczeństwo, zużywające coraz więcej energii na własne potrzeby. Determinuje to działania rządowe, które skierowane są na rozbudowę infrastruktury wytwórczej i przesyłowej oraz dystrybucyjnej. Chiny korzystają przy tym z efektu skali, maksymalizując program energetyki ją- drowej, wiatrowej czy wodnej. Chociaż chrl deklaruje dokonanie pewnych ogra- niczeń w zakresie wykorzystania węgla oraz paliw kopalnych, to wciąż pozostają

⁷² Chiny wracają do atomu, ‹http://www.ekonomia24.pl/artykul/885983.html›, [18.06.2012]. ⁷³ World Energy Outlook 2011. Synteza, ‹http://www.iea.org/weo/docs/weo2011/es_polish.pdf›, [18.06.2012]. ⁷⁴ 2012 Th e Outlook for Energy: A View to 2040, ‹http://www.exxonmobil.com/corporate/fi les/ news_pub_eo2012.pdf›, [18.06.2012]. ⁷⁵ Ibidem. ⁷⁶ bp Energy Outlook 2030, ‹http://www.bp.com/liveassets/bp_internet/globalbp/staging/global_ assets/downloads/O/2012_2030_energy_outlook_booklet.pdf›, [18.06.2012]. 172 Maciej M. Sokołowski one istotnym składnikiem chińskiego miksu energetycznego (czego wyrazem są powstające nowe elektrownie węglowe)⁷⁷. Chiny nie są bowiem związane żadnymi formalnymi wymogami w odniesieniu do redukcji emisji (nie są objęte Aneksem i do Protokołu z Kioto)⁷⁸. Chiny mogą, ale nie muszą redukować swojej emisji gazów cieplarnianych (a są w tym zakresie „niekwestionowanym liderem”). Chiny redukują wtedy, kie- dy ekonomicznie im to się opłaca. Kończąc, nawiążę do przywołanego już wcze- śniej elementu klimatycznego europejskiej polityki energetycznej i pojawiających się nowych pomysłów na coraz większą redukcję emisji w Unii Europejskiej. Nie trudno dostrzec, iż europejskie działania na rzecz poprawy klimatu są działania- mi osamotnionymi. Europa nie jest wspierana ani przez usa, ani przez Brazylię czy chrl. Państwa te, będąc znacznymi emitentami, odrzucają ideę globalnego porozumienia redukcyjnego⁷⁹. W 2010 r. komisarz Günter Verheugen mówił, że gdyby kraje ue miałyby zwiększyć cel redukcji emisji co2 z 20 do 30 proc. do 2020 r. (zaznaczając przy tym, iż nawet cel redukcji emisji co2 o 20 proc. jest bardzo ambitny i będzie trudny do zrealizowania), to ograniczenie emisji byłoby równo- znaczne z 14- dniową emisją co2 w Chinach⁸⁰. Jak na tę sytuację reagują Chińczy- cy? Zapewne z „niebiańskim spokojem”, rozwijając dalej swój sektor energetyczny, karmiąc tanią energią nienasyconego gospodarczo smoka.

⁷⁷ Zob. China plans Asia’s biggest coal-fi red power plant, ‹http://www.google.com/hosted- news/afp/article/aleqM5h8yIgx4Jl4fGewzi1urmdtzgP6yg?docId=cng.f7ab34b17766df- 497253151fb35e8bcd.5c1›, [18.06.2012]. ⁷⁸ T. Żylicz, Zawracanie kijem Wisły, coin.wne.uw.edu.pl/tzylicz/0701aura.pdf, [8.06.2012]. ⁷⁹ M. M. Sokołowski, Zwiększanie zmniejszania emisji, ‹http://maciejmsokolowski.pl/pdf/zwiek- szanie_zmniejszania_emisji_gazw_cieplarnianych.pdf›, [18.06.2012]. ⁸⁰ G. Verheugen: redukcja emisji co2 przez ue o 30 proc. mało prawdopodobna, ‹http://ener- getyka.wnp.pl/g-verheugen-redukcja-emisji-co2-przez-ue-o-30-proc-malo-prawdopodob- na,128944_1_0_0.html›, [18.06.2012]. Energia chińskiego smoka. Próba zdefi niowania chińskiej polityki energetycznej 173

abstrakt

Chińska gospodarka to w xxi w. prężnie działający olbrzymi organizm, coraz le- piej radzący sobie w warunkach globalnej rywalizacji. Jednym z jej kluczowych elementów jest sektor energetyczny, bez którego rozwój Państwa Środka nie był- by tak imponujący. Z wielkoskalową gospodarką łączą się jednak wielkoskalowe wyzwania energetyczne. By móc skutecznie konkurować na światowych rynkach trzeba im sprostać. Uwarunkowania te sprawiają, iż chińska polityka energetyczna staje się za- gadnieniem wartym uwagi. Wskazaną problematykę poruszam w moim artykule. Przedstawiam ją w kilku wymiarach, odnosząc się w sposób ogólny do polityki energetycznej oraz planowania gospodarczego, w tym do jego chińskiej specyfi ki. Na tym tle odwołuję się do polityki energetycznej Chińskiej Republiki Ludowej, prezentując ją w kontekście najnowszych Pięcioletnich Wytycznych. W kolejnej części artykułu odnoszę się do samej energetyki, opisując ją w przedmiotowym podziale sektorowym. Podsumowując moje opracowanie podejmuję się próby wy- znaczenia kierunków rozwoju sektora energetycznego chrl oraz oceny chińskich działań w stosunku do energetyki.

Maciej M. Sokołowski — Doktorant w Instytucie Nauk Prawno-Administracyjnych Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz Stypendysta Rządu Królestwa Szwecji na Uniwersytecie w Göteborgu. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz Centrum Prawa Amery- kańskiego. Stypendysta Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za wyniki w na- uce. Współpracownik polskich i zagranicznych kancelarii prawnych. Odbył liczne staże i praktyki, m.in. w rwe Polska, Urzędzie Regulacji Energetyki, Ministerstwie Gospodarki, Państwowej Agencji Atomistyki. W latach 2009–2012 Dyrektor Wy- konawczy w Społecznej Radzie ds. Narodowego Programu Redukcji Emisji przy Mi- nistrze Gospodarki. Ekspert z zakresu prawa energetycznego i energetyki. Członek Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej. Autor opracowań dotyczących energetyki odnawialnej i konwencjonalnej oraz publikacji z dziedziny prawa administracyjne- go, gospodarczego, energetycznego, ochrony środowiska i atomowego.

Jarosław Bednorz

Rola, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce klimatyczno-energetycznej Chińskiej Republiki Ludowej

Chiny to państwo, które można określić mianem lokomotywy ciągnącej nie tylko gospodarkę azjatycką, ale i światową. Według przewidywań będą osiągały w ciągu następnych 25 lat wzrost gospodarczy ok. 5 proc. rocznie, mimo że w pierwszej połowie 2008 r. uległ on spowolnieniu (wynosił 10,4 proc.) oraz prognozowano jego dalsze obniżenie. Wbrew prognozom, chińska gospodarka doprowadziła do zmiany struktury handlu międzynarodowego i światowego systemu energetycz- nego. Ocenia się, że tempo rozwoju Chin od końca lat 70. xx wieku utrzymuje się na poziomie ok. 9,5 proc.¹ Szybki rozwój gospodarczy Chin swoją podstawę znajduje w zwiększonej kon- sumpcji energii elektrycznej, której produkcja w znacznej mierze oparta jest o ro- dzime surowce energetyczne, wśród których najważniejszym jest węgiel kamienny. Wzrastający popyt na energię elektryczną odnotowywany jest nie tylko przez prze- mysł, ale i społeczeństwo Państwa Środka. Ponad 1,3 mld. obywateli tego kraju zu- żywa coraz większą ilość energii, jednakże w porównaniu z krajami oecd zużycie to kształtuje się na poziomie 30 proc.² Planowany przez rząd Chińskiej Republiki Ludowej rozwój gospodarczy, wzrost poziomu życia społeczeństwa i idący za tym wzrost poziomu konsumpcji energii, doprowadzą do postawienia pytań o rolę, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce energetycznej chrl oraz o wpływ podejmowanych działań na kwestie „walki z globalnym ociepleniem”.

Zasoby i produkcja węgla kamiennego w chrl

Zasoby węgla w Chinach szacuje się na ponad 114 500 mln ton (w tym 62 200 mln ton węgiel kamienny i 52 300 mln ton brunatny), co stanowi 13,3 proc. światowych zasobów węgla. Daje to Państwu Środka trzecie miejsce na świecie pod względem

¹ R. Rosicki, Chiny i Indie a bezpieczeństwo energetyczne Europy, „Przegląd Bezpieczeństwa We- wnętrznego” nr 2 (2010), s. 113. ² iea International Energy Agency. Word Energy Outlook 2007, Paryż 2007, s. 265. 176 Jarosław Bednorz zasobów tego surowca po usa (27,6 proc.) i Federacji Rosyjskiej (18,2 proc.)³. Ry- sunek 1 przedstawia rozmieszczenie zasobów węgla w Chinach.

Rysunek 1. Rozmieszczenie zasobów węgla w chrl.

Źródło: Top Coal Producing Countries, http://coal.infomine.com/countries/, [12.06.2012].

Rozmieszczenie zasobów węgla charakteryzuje: – pospolitość występowania — złoża węgla znajdują się w ponad 60 proc. po- wiatów; – powszechniejsze występowanie na zachodzie i północy niż na południu i wschodzie; – relatywna koncentracja zasobów w 13 prowincjach i regionach autonomicz- nych. W prowincjach Xinjiang, Mongolia Wewnętrzna, Shanxi, Shaanxi, Ningxia, Gansu, Guizhou, Hebei, Henan, Anhui, Shandong, Yunnan oraz Heilongjiang znajduje się 96 proc. wszystkich zasobów. Największe złoża węgla znajdują się w trzech regionach: w części centralnej kraju, w regionie północno-wschodnim oraz na zachodzie Chin. Potwierdzone zasoby tego surowca znajdują się również w regionach południowo-centralnych⁴.

³ bp. Statistical Review of World Energy. June 2011, Londyn 2011, s. 30. ⁴ Górnictwo węgla kamiennego w Chińskiej Republice Ludowej, Ambasada rp w Pekinie, ‹http:// www.pekin.polemb.net/fi les/doc/Wydzial20Ekonomiczny/Gornictwo20wegla20kamien- nego20w20Chinach20we20-20strona.pdf›, [12.06.2012]. Rola, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce… 177

W Chinach funkcjonuje ok. 25 tys. kopalń (w tym ok. 16 tys. małych zakładów wydobywczych). Większość z nich zlokalizowana jest na terenie centralnych Chin, a segment produkcji węgla jest rozdrobniony. 3 największe fi rmy górnicze wytwa- rzają jedynie 15 proc. całej produkcji tego surowca. Na rynku oprócz fi rm pań- stwowych istnieją także kolektywne i prywatne zakłady wydobywcze. Największy na świecie koncern zajmujący się wydobyciem węgla — Shenhua Group, posiada 9 proc. rynku krajowego. Dwie kolejne fi rmy to China National oraz Datong Coal⁵.

Tabela 1. Wydobycie węgla kamiennego (w tym węgla energetycznego) w Chinach w latach 1980–2010 (w mln ton).

1980 1985 1990 1995 2000 2005 2008 2009 2010 Wgiel 620,2 837,3 1 050,7 1 342,9 1 231,0 2 158,9 2 734,4 2 895,3 3 162,2 ogółem Wgiel energe- 551,9 768,9 965,1 1 195,0 1 107,3 1 878,3 2 349,5 2 478,9 2 707,4 tyczny

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: iea Statistics, Coal information 2010, part iii–iii.8–9., iea Statistics, Coal information 2011, part iii–iii.8–9.

W tabeli 1 przedstawiono rozwój wydobycia węgla kamiennego w latach 1980– 2010. Charakterystyczny jest stały (od 1980 r. pięciokrotny) wzrost poziomu pro- dukcji węgla energetycznego w analizowanym okresie. Chińska Republika Ludowa jest największym producentem węgla kamiennego na świecie. W 2010 r. (co pokazano w tabeli 1) w Chinach wydobyto 3 162,2 mln ton węgla kamiennego, w tym 2 707,4 mln ton węgla energetycznego. W Polsce, największym europejskim producencie węgla, w 2010 r. wydobyto 76,2 mln. ton węgla kamiennego, w tym 64,5 mln. ton węgla energetycznego⁶. Pomimo tak zna- czącego wydobycia tego surowca przemysł wydobywczy nie zaspokoił potrzeb roz- wijającej się dynamicznie chińskiej gospodarki. Poziom zużycia węgla przedstawia tabela 2. Konsumpcja powyższego surowca energetycznego w tym państwie od lat 90. wzrasta corocznie o kilkaset tys. ton. Rozwój gospodarczy, jaki odnotowują Chiny w ostatnim dziesięcioleciu, spo- wodował przemianę z eksportera w importera węgla wykorzystywanego w prze-

⁵ Chińska Republika Ludowa, Informator ekonomiczny o krajach świata, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, str. 6, ‹http://www.msz.gov.pl/fi les/Informator20ekonomiczny20-20pdf/ Chiny/Chiny2003.pdf›, [12.06.2012]. ⁶ Informacja o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego w 2010 r. wraz z oceną realizacji Strategii funkcjonowania górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2007–2015 oraz in- formacją o sytuacji w i kwartale 2011 r. (po badaniu sprawozdań fi nansowych za 2010 r. przez biegłych rewidentów), Ministerstwo Gospodarki, Dokument przyjęty przez Radę Ministrów, Warszawa, październik 2011. 178 Jarosław Bednorz myśle energetycznym. Ma to związek ze znacznym rozwojem technologicznym, wysoką energochłonnością gospodarki oraz budową nowych bloków energetycz- nych zasilanych węglem. Prognozowany wzrost zużycia energii w chrl w latach 2008–2035 wyniesie ok. 75 proc. W 2035 r. państwo to odpowiadać będzie w 22 proc. za światowy popyt na energię (przy 17 proc. w 2009 r.). W 2009 r. w Państwie Środka zużyto więcej energii niż w Stanach Zjednoczonych. Według prognoz — do 2015 r. popyt na energię w Chinach będzie wzrastał, stymulowany głównie przez rozwój przemysłu ciężkiego, w tempie 5,1 proc. rocznie⁷.

Tabela 2. Zużycie węgla kamiennego (w tym energetycznego) w gospodarce chrl (w mln. ton).

1980 1985 1990 1995 2000 2005 2008 2009 2010 Wgiel 626,0 803,9 1 050,9 1 316,7 1 214,8 2 098,8 2 683,2 2 883,7 3 319,0 ogółem Wgiel energe- 559,2 741,0 970,5 1 176,2 1 095,0 1 816,5 2 295,7 2 445,2 2 816,4 tyczny

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: iea Statistics, Coal information 2010, part iii–iii.20–23., iea Statistics, Coal information 2011, part iii–iii.20–22.

Zapotrzebowanie na węgiel spowodowało konieczność sprowadzania go z in- nych części świata. Chiny, po innej azjatyckiej potędze gospodarczej, jaką jest Japo- nia, stały się w 2009 r. największym importerem węgla energetycznego na świecie⁸. Tabela 3 przedstawia poziom importu węgla do Państwa Środka.

Tabela 3. Import węgla kamiennego (w tym energetycznego) do chrl (w mln ton).

1990 1995 2000 2005 2008 2009 2010 Wgiel ogółem 2,0 1,6 2,2 26,2 40,3 125,8 177,0 Wgiel energe- 1,8 1,6 1,8 19,0 33,5 91,4 128,6 tyczny

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: iea Statistics, Coal information 2010, part iii–iii.34., iea Statistics, Coal information 2011, part iii–iii.34.

Rok 2009, będący rokiem światowego kryzysu gospodarczego, nie obniżył pro- dukcji węgla w czołówce jego eksporterów. Rozwój gospodarki chińskiej spowo- dował znaczące obniżenie tego surowca jako chińskiego towaru eksportowego.

⁷ iea. International Energy Agency. Word Energy Outlook 2007. Executive summary, Paryż 2007, s. 5. ⁸ iea Statistics. Coal information 2010. iea International Energy Agency, Paryż 2010, Part iii-iii.34. Rola, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce… 179

Ten największy producent był w latach 2001–2003 znaczącym eksporterem węgla energetycznego, którego eksport kształtował się na poziomie 110–130 mln ton. Od 2004 r. Chiny ograniczyły dostawy węgla na rynki światowe⁹. W tabeli 4 przed- stawiono poziom eksportu węgla kamiennego oraz węgla energetycznego na prze- strzeni lat 1990–2010.

Tabela 4. Chiński eksport węgla kamiennego (w tym energetycznego) (w mln ton).

1990 1995 2000 2005 2008 2009 2010 Wgiel ogółem 17,3 28,6 55,0 71,7 45,2 22,3 20,7 Wgiel energe- 13,8 21,9 48,6 66,4 41,8 21,8 19,5 tyczny

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: iea Statistics, Coal information 2010, part iii-iii.39., iea Statistics, Coal information 2011, part iii-iii.39.

Defi cyt podaży węgla na rynku powoduje wzrost jego cen. Na chińskim rynku wewnętrznym problemy cenotwórcze wynikają z różnej struktury energetycznej, różnych poziomów efektywności energetycznej, a także ze sprzeczności interesów przemysłu energetycznego i wydobywczego. Można przypuszczać, że nadrzędną pozycję zyskuje sektor energetyczny, co jest skutkiem polityki władz w zakresie nad- zoru nad cenami węgla. Rozwiązywanie tego problemu nie ułatwia polityka władz, zarówno na szczeblu lokalnym, jak i centralnym — mimo wprowadzanych reform¹⁰.

Produkcja oraz zużycie energii w Państwie Śródka

Ponad 1,3 mld mieszkańców Chin stanowi największą populację na świecie. Jest to około jedna piąta światowej liczby ludności, a według prognoz, ma ona jeszcze wzrosnąć do ok. 1,46 mld w 2030 r. Urbanizacja, będąca w dużej mierze wynikiem migracji ze wsi do miast, będzie kontynuowana oraz możliwa poprzez złagodzenie ograniczeń rządowych w zakresie przemieszczania się ludności. Obecnie w 8. mia- stach zamieszkuje po ponad 5 mln ludzi, a 88 miast liczy od 1. do 5. mln mieszkańców. Pomimo tego, tylko 42 proc. ludności zamieszkuje na obszarach miejskich. W na- stępnych latach prognozuje się przyrost ludności miejskiej o ok. 14 mln osób rocznie, co stanowić będzie wzrost z 40 proc. do 60 proc. ogółu społeczeństwa¹¹. Procesom tym towarzyszy znaczne zwiększenie konsumpcji, a co za tym idzie wzrost produkcji energii. Produkcja energii w Chinach wzrasta sukcesywnie od kilkudziesięcioleci, co przedstawia wykres 1. Spadek po 1997 roku to pochodna tzw. ,,kryzysu azjatyckiego”.

⁹ Ibidem. ¹⁰ R. Rosicki, Chiny i Indie..., op. cit., s. 118. ¹¹ iea International Energy Agency. Word Energy Outlook 2007, s. 243. 180 Jarosław Bednorz

Wykres 1. Produkcja energii pierwotnej w Chinach w latach 1965–2010 (Mtoe).

2500

2000

1500

1000

500

0 1965 1966 1967 1968 1969 1970 1971 1972 1973 1974 1975 1976 1977 1978 1979 1980 1981 1982 1983 1984 1985 1986 1987 1988 1989 1990 1991 1992 1993 1994 1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: bp, Statistical Review of World Energy, Wydawnictwo bp, Londyn roczniki 2000–2011.

Zastosowana jednostka 1 toe (ton of oil equivalent) to energetyczny równoważ- nik ropy (paliwo o kaloryczności 10 000 kcal/kg)¹². Przeliczając na ilość węgla, 1 Mtoe wynosi 1,9814 mln. ton¹³. Odpowiedzialnymi za sektor wydobywczy, energetyczny, dystrybucji energii oraz politykę cenową dotyczącą energii elektrycznej w Chinach, jest wiele insty- tucji, biur i komisji. Sektor energetyczny w Chińskiej Republice Ludowej jest kontrolowany przez państwo, a politykę energetyczną państwa nadzoruje Państwowa Komisja Reform i Rozwoju, będąca strukturą w randze tzw. superministerstwa. Instytucja ta posia- da większe znaczenie niż inne ministerstwa i większą siłę polityczną. Świadczyć to może o miejscu, roli i znaczeniu, jakie w polityce chińskiej ma polityka energetycz- na i rozwój gospodarczy oparty o sektor wytwórstwa energii. Powołana w marcu 2008 r. Państwowa Komisja Wysokiego Szczebla ds. Energii ma koordynować sek- tor energetyczny poprzez Biuro ds. Energii Państwowej Komisji Reform i Rozwo- ju. Biuro ds. Energii weryfi kuje i akceptuje wszystkie większe projekty związane z energetyką. Biuro ds. Cen kontroluje ceny benzyny, ropy, gazu oraz elektrycz- ności, uwzględniając także kontrolę tych cen na poziomie dystrybucji detalicznej. Kontrola cen elektryczności dotyczy sprzedaży jej fi rmom dystrybucyjnym, a na- stępnie konsumentom. Biuro ds. Przemysłu ustala politykę sektorową w zakresie polityki energetycznej oraz wobec fi rm działających w sektorze energetycznym.

¹² Jednostki-Przeliczniki, ‹http://www.min-pan.krakow.pl/se/pliki/przeliczniki_2007.pdf›, [05.12.2012]. ¹³ iea International Energy Agency. Word Energy Outlook 2007, s. 641. Rola, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce… 181

Biuro ds. Ochrony Zasobów Naturalnych i Środowiska odpowiada za rządowy plan podnoszenia efektywności energetycznej (obniżania energochłonności chińskiej gospodarki). Proces licencjonowania w zakresie wydobywania zasobów natural- nych w swych kompetencjach ma Ministerstwo Ziemi i Zasobów Naturalnych. Ministerstwo Handlu nadzoruje licencjonowanie eksportu i importu nośników energii. Pomniejszą rolę odgrywają Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Środo- wiska (wcześniej Państwowa Administracja ds. Ochrony Środowiska). Minister- stwo Transportu odpowiada za transport nośników energii¹⁴.

Rysunek 2. Rozmieszczenie elektrowni węglowych w Chinach.

Źródło: Coal-fi red Power Plants of the People's Republic of China, http://www.esri.com/map- museum/mapbook_gallery/volume26/utilities-electric-and-gas/utilities-electric-and-gas-1.html, [12.06.2012].

Węgiel energetyczny w Chinach, jak i w innych światowych gospodarkach „opar- tych na węglu”, wykorzystywany jest do produkcji energii elektrycznej i ciepła. Na początku xxi wieku chińska produkcja energii elektrycznej przekroczyła wielkością łączną produkcję we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii, a w 2006 r. zainstalowano w chińskich elektrowniach moce wytwórcze (ponad 100gw) prze- wyższające moce wytwórcze całej Afryki. Głównymi fi rmami wytwarzającymi energię elektryczną są przedsiębiorstwa państwowe: Huaneng, Katang, Guodian, Huadian i cpi, które wraz z dwoma elek-

¹⁴ Polityka energetyczna w Chińskiej Republice Ludowej, Ambasaba rp w Pekinie, Pekin czerwiec 2008, ‹http://www.pekin.polemb.net/fi les/doc/Wydzial20Ekonomiczny/Polityka20energe- tyczna20Chin.pdf›, [12.06.2012]. 182 Jarosław Bednorz

trowniami jądrowymi produkują prawie połowę energii elektrycznej. Poza tym na rynku energii funkcjonują prywatne i mniejsze elektrownie regionalne. Przesyłem energii elektrycznej w 90 proc. zarządzają fi rmy: State Grid Corporation i China Southern Power Grid¹⁵. Rysunek 2 przedstawia rozmieszczenie elektrowni wykorzystujących węgiel jako surowiec do produkcji energii elektrycznej. Produkcja energii elektrycznej w Chinach wyniosła w 2009 r. aż 3 695 928 gwh. Głównym surowcem energetycznym, który wykorzystano do produkcji tak znacznej ilości był węgiel oraz jego pochodne. Podobnie sytuacja kształtowała się w sektorze wytwarzania ciepła. Na ogólną ilość 2 667 479 tj aż 2 460 514 tj¹⁶ wyprodukowano właśnie z węgla. Świadczy to o wysokiej pozycji tego surowca w chińskiej gospodarce. W tabeli 5 pokazano ogólną produkcję energii elektrycznej z podziałem na źródła jej wytwarzania w 2009 r.

Tabela 5. Produkcja energii elektrycznej w 2009 r. z podziałem na źródła energii w Chinach (gwh).

Energia Wgiel Ropa Gaz Hydro Geotermalna Energia Biopaliwa nuklear- i pochodne naftowa ziemny energia i solarna wiatrowa na 2 913 122 16 494 50 813 2 351 70 134 615 640 474 269 00

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: Electricity/Heat in China, People's Republic of in 2009, International Energy Agency, http://www.iea.org/stats/electricitydata.asp?country_code=cn, [12.06.2012].

Jak wynika z obliczeń, w 2009 r. konsumpcja fi nalna energii elektrycznej wy- niosła 3 064 244 gwh, a ciepła 2 288 108 tj. Jednocześnie największym konsumen- tem energii elektrycznej był przemysł (odpowiednio 2 035 794 gwh i 1 497 160 tj), a następnie mieszkańcy chrl (487 216 gwh i 670 002 tj)¹⁷. Wykres 2 przedstawia zużycie energii pierwotnej z podziałem na surowce ener- getyczne wykorzystane do jej wytworzenia w latach 2000–2010. Jak się okazuje, zużycie węgla jest największe i, co istotne, w porównaniu do innych surowców w największym stopniu wzrasta. Jednocześnie w okresach zmiany koniunktury (kryzys 2009 r.) węgiel staje się regulatorem poziomu zużycia energii, umożliwiając produkcję z innych źródeł, w których uzyskanie płynności wytwarzania energii jest znacznie bardziej utrudnione (np. elektrownie jądrowe).

¹⁵ Ibidem. ¹⁶ Electricity/Heat in China, People's Republic of in 2009, International Energy Agency, ‹http:// www.iea.org/stats/electricitydata.asp?country_code=cn›, [12.06.2012]. ¹⁷ Ibidem. Rola, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce… 183

W 2009 r. w Chinach zużycie energii ze źródeł odnawialnych wyniosło 6,9 Mtoe¹⁸, natomiast w 2010 r. wzrosło do 12,1 Mtoe¹⁹, co świadczyć może o randze, jaką przyjmuje ochrona klimatu w Państwie Środka.

Wykres 2. Zużycie energii pierwotnej z podziałem na surowce energetyczne (Mtoe).

En. nuklearna Hydroenergia Razem Węgiel Gaz Ropa 2500

2000

1500

1000

500

0 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: bp, Statistical Review of World Energy, Londyn, roczniki 2000–2011.

Prognozy Międzynarodowej Agencji Energii dla chińskiego rynku energetycznego

Rozpatrując wzrost zapotrzebowania na energią w Chinach, należy rozważyć różne scenariusze opracowane przez Międzynarodową Agencję Energii. Pierwszy wariant, Scenariusz Referencyjny, daje podstawowy obraz ewolu- cji rynku energetycznego bez działań ograniczających emisję dwutlenku węgla. W scenariuszu tym brak jest zmiany dotychczasowej polityki i działań rządów. Scenariusz 450 zawiera działania podjęte w celu ograniczenia długoterminowej koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze na poziomie 450 cząsteczek na mln (450 ppm) ekwiwalentu co2²⁰.

¹⁸ bp. Statistical Review of World Energy, June 2010, Londyn 2010, s. 41. ¹⁹ bp. Statistical Review of World Energy, June 2011, Londyn 2011, s. 41. ²⁰ iea. International Energy Agency. Word Energy Outlook 2009. Executive summary, Paryż 2009, s. 3. 184 Jarosław Bednorz Tabela 6. Zapotrzebowanie na energię pierwotną w latach 2007–2030 wg Scenariusza Referencyjnego (Mtoe).

2007–2030* 2015 2030 [w proc.] Wgiel 1 843 2 397 2,7 Ropa 490 758 3,3 Gaz 119 202 5,3 Energia nuklearna 59 127 9,4 Hydroenergia 63 90 3,4 Biomasa i odpady 191 205 0,2 Inne odnawialne 54710,2 ródła energii Razem 2 7 83 3 827 2,9

* średnia roczna stopa wzrostu Źródło: iea International Energy Agency, Word Energy Outlook 2009, Paryż 2009, s. 646.

Chiński wzrost zapotrzebowania na energię pierwotną w latach 2007–2030 we- dług Scenariusza Referencyjnego pokazano w tabeli 6. Zużycie węgla energetycz- nego jako surowca energetycznego wynosi 2,7 proc. Jednocześnie wzrasta w sposób znaczący produkcja energii ze źródeł odnawialnych. Wysoki poziom zużycia wy- kazuje energia jądrowa. W pewnym sensie ograniczeniem dla węgla kamiennego energetycznego są określone możliwości techniczne prowadzenia eksploatacji. Scenariusz 450 zakłada, że państwa oecd + (państwa oecd i członkowie ue nienależący do oecd) podejmą zobowiązania do redukcji krajowych emisji co2 od 2013 r. Natomiast po 2020 r. zobowiązania takie zostaną podjęte także przez inne wielkie gospodarki — Chiny, Rosję, Brazylię, rpa i państwa Bliskiego Wschodu²¹. Najbardziej restrykcyjny Scenariusz dla wykorzystania węgla w produkcji ener- gii to Scenariusz 450. Zapotrzebowanie na energię pierwotną według tej prognozy pokazuje tabela 7. Najnowsze opracowanie Międzynarodowej Agencji Energii, World Energy Outlook 2011, ocenia zagrożenia i możliwości stojące przed światową energetyką, opierając się na rygorystycznych kwantytatywnych (odnoszących się do ilości jako kategorii opisu zjawisk) analizach trendów energetycznych i klimatycznych, za- wartych w trzech scenariuszach i wielu dodatkowych studiach przypadku. W Sce- nariuszu Nowych Polityk, centralnym punkcie weo 2011, zakłada się rozsądną implementację niedawno ogłoszonych zobowiązań rządowych (obniżenie global- nych emisji co2 — fi nansowanie w wysokości 100 mld usd ograniczenia skutków tych procesów dla krajów rozwijających się do 2020 r., ustalenie progów emisji dla każdego kraju do 2010 r., zaniechanie subsydiowania produkcji paliw kopal-

²¹ iea. International Energy Agency. Word Energy Outlook 2009. Executive…, op. cit., s. 8. Rola, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce… 185 nych) — nawet jeśli nie są one jeszcze poparte zdecydowanymi działaniami²². weo 2011 przedstawia również zaktualizowane prognozy dla Scenariusza Bieżących Polityk (wcześniejszego Scenariusza Referencyjnego)²³.

Tabela 7. Zapotrzebowanie na energię pierwotną w Chinach w latach 2009–2035 według Scenariusza 450 (Mtoe).

2009–2035* 2020 2035 [w proc.] Wgiel 1 817 1 074 -1,3 Ropa 563 588 1,7 Gaz 260 434 6,8 Energia nuklearna 159 396 12,6 Hydroenergia 99 121 3,2 Biomasa i odpady 223 310 1,6 Inne odnawialne 65 229 12,6 ródła energii Razem 3 186 3 152 1,3

* średnia roczna stopa wzrostu Źródło: iea International Energy Agency, Word Energy Outlook 2011, Paryż 2011, s. 593.

Według Scenariusza Nowych Polityk punkt ciężkości głównego rynku handlu węglem będzie przesuwał się z regionu Atlantyku do regionu Pacyfi ku. Jednakże skala i kierunek tych międzynarodowych przepływów pozostają wysoce niepew- ne, w szczególności po 2020 r. Niewielka zmiana w popycie bądź podaży węgla w Chinach spowoduje ponowne uzyskanie przez ten kraj statusu eksportera netto i wzmoże konkurencję o rynki zbytu z państwami posiadającymi duże nakłady inwestycyjne, mające zapewnić dostawy węgla dla Państwa Środka²⁴. Zapotrzebowanie na energię pierwotną według Scenariusza Bieżących Polityk przedstawia tabela 8. W Scenariuszu Bieżących Polityk zapotrzebowanie na energię pierwotną rośnie z 3 465 Mtoe w 2009 r.²⁵ do 4 361 Mtoe w 2035 r., przy wzroście udziału węgla do jej wytworzenia średniorocznie o 2,1 proc.

²² iea. International Energy Agency. Word Energy Outlook 2010. Executive summary, Paryż 2010, s. 3–4. ²³ iea. International Energy Agency. Word Energy Outlook 2011, s. 55. ²⁴ iea. International Energy Agency. Word Energy Outlook 2011. Executive…, op. cit., s. 5. ²⁵ iea. International Energy Agency. Word Energy Outlook 2011, s. 70. 186 Jarosław Bednorz Tabela 8. Zapotrzebowanie na energię pierwotną w Chinach w latach 2009–2035 według Scenariusza Bieżących Polityk (Mtoe).

2009–2035* 2020 2035 [w proc.] Wgiel 2 149 4 361 2,1 Ropa 595 751 2,6 Gaz 248 431 6,8 Energia nuklearna 135 201 9,7 Hydroenergia 93 112 2,9 Biomasa i odpady 199 186 -0,4 Inne odnawialne 47 84 8,4 ródła energii Razem 3 465 4 361 2,5

* średnia roczna stopa wzrostu Źródło: iea International Energy Agency, Word Energy Outlook 2011, s. 593.

W Scenariuszu Nowych Polityk zapotrzebowanie na energię pierwotną wzrasta z 3 345 Mtoe w 2009 r.²⁶ do 3 687 Mtoe w 2035 r., przy udziale węgla wzrastającym średniorocznie o 1 proc. Zapotrzebowanie to w latach 2009–2035 przedstawia tabela 9.

Tabela 9. Zapotrzebowanie na energię pierwotną w latach 2009–2035 wg Scenariusza Nowych Polityk (Mtoe).

2009–2035* 2020 2035 [w proc.] Wgiel 2 004 3 835 1,0 Ropa 586 686 2,4 Gaz 251 363 6,7 Energia nuklearna 142 221 10,6 Hydroenergia 96 115 3,1 Biomasa i odpady 210 224 0,6 Inne odnawialne 56 102 0,6 ródła energii Razem 3 345 3 687 2,0

* średnia roczna stopa wzrostu Źródło: iea International Energy Agency, Word Energy Outlook 2011, s. 594.

²⁶ Ibidem. Rola, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce… 187

W tabeli 10 przedstawiono główne wielkości i wskaźniki rozwoju chińskiego sektora energii do 2030, porównując Scenariusz Referencyjny, uaktualniony Sce- nariusz Bieżących Polityk, Scenariusz 450 oraz Scenariusz Nowych Polityk. Tabela pokazuje poziom zapotrzebowania na energię pierwotną oraz produkcję energii elektrycznej według zastosowanych paliw.

Tabela 10. Porównanie prognoz Międzynarodowej Agencji Energii.

2030 Scenariusz Scenariusz Scenariusz Wyszczególnienie 1990 Scena- Referen- Nowych Biecych riusz 450 cyjny Polityk Polityk Zapotrzebowanie na 872 3 827 3 148 3 687 4 069 energi pierwotn (Mtoe) w tym: – wgiel 534 2 397 1 283 1 976 2 431 – paliwa ciekłe 113 758 607 686 717 – gaz 13 202 377 363 365 – energia nuklearna 0 127 323 221 188 – oze 200 342 557 441 366 Produkcja energii 650 8 847 7 840 9 169 10 023 elektrycznej [twh] w tym: – wgiel 471 6 639 2 808 5 281 6 766 – paliwa ciekłe 49 32 10 12 13 – gaz 3 253 763 637 541 – energia nuklearna 0 487 1 238 850 723 – oze 0 1 436 1 820 2 355 1 981

Źródło: Opracowan0 na podstawie: iea International Energy Agency, Word Energy Outlook 2011, Paryż 2011, s. 592–594.

Polityka klimatyczna Chin

Zaangażowanie Chin w tematykę ochrony klimatu znalazło swoje odzwierciedle- nie po 2000 r., w x Planie Pięcioletnim, który wprowadził pojęcie „bezpieczeń- stwo energetyczne”. Zakładano w nim wzmocnienie rozwoju infrastrukturalnego oraz energetycznego, jednakże przy prowadzeniu działań w celu poprawy zarów- no efektywności energetycznej, jak i stanu środowiska. Sposobem realizacji miał 188 Jarosław Bednorz być rozwój technologii czystego węgla, poszukiwanie i wykorzystanie ropy naf- towej i gazu (ze źródeł rodzimych i zagranicznych), rozwój nowych źródeł energii i energii odnawialnej oraz budowa krajowej, jednolitej sieci przesyłowej energii elektrycznej, a co najważniejsze, propagowanie energooszczędnych technologii²⁷. W 2006 nowo wprowadzone prawo energetyczne stworzyło podstawy do roz- woju energetyki (w tym odnawialnej) w kontekście zarówno "bezpieczeństwa energetycznego”, jak i zrównoważonego rozwoju. Na podstawie powyższej ustawy opracowano plan działania na rzecz czystych technologii węglowych (w dłuższej perspektywie głównym priorytetem jest opracowanie „niemal zerowej emisji dwu- tlenku węgla”) oparty na wzorcach europejskich, a także plan, w ramach którego prowadzone będą działania w celu zwiększenia efektywności energetycznej i roz- woju odnawialnych źródeł energii. Unia Europejska oraz Chiny ustanowiły współpracę techniczną w sześciu ob- szarach, uznając że zmiany klimatyczne są wzajemnym wyzwaniem dla obydwu tych regionów. Obszarami tymi są: efektywność energetyczna, oszczędność ener- gii, energia odnawialna; technologie czystego węgla, odzysk metanu oraz wychwy- tywanie i składowanie co2 (Carbon Capture and Storage — ccs)²⁸.

Rysunek 3. Projektowane technologie ccs w Chinach

Źródło: Map of China Carbon Capture and Storage (ccs) Projects, http://earthtrendsdelivered. org/map_of_china_carbon_capture_and_storage_ccs_projects, [12.06.2012].

²⁷ S. de Jong, J. Wouters, Making the Transition: eu-China Cooperation on Renewable Energy and Carbon Capture and Storage, Leuven Centre for Global Governance Studies, Katholieke Univer- siteit Leuven, Working paper no. 66, June 2011, s. 9. ²⁸ Ibidem, s. 12–13. Rola, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce… 189

Rysunek 3 przedstawia projektowane systemy wychwytywania i składowania dwu- tlenku węgla na obszarze Chin z wykorzystaniem różnorodnych technik wykorzysta- nia węgla. ccs znajduje swoje odzwierciedlenie w xi Planie Pięcioletnim. Prowadzo- ne jest 12 projektów, które będą redukować rocznie emisję co₂ o 15 Mt. Możliwości podziemnego składowania tego gazu szacowane są bardzo zróżnicowanie i wynoszą od 150 Gt do 2 000 Gt. Obecne eksperymentalne przedsięwzięcia uwzględniają wy- chwytywanie metanu — np. w prowincji Shanxi jest realizowany dwuetapowy projekt igcc (integrated gasifi cation combined cycl), obejmujący zgazowywanie węgla (część pierwsza) oraz wychwytywanie co₂ (część druga) w elektrowni igcc Yantai²⁹. W Chinach „zintegrowane podejście” określono jako kluczowe w celu wykorzy- stania efektu synergii między bezpieczeństwem energetycznym, zrównoważeniem dostaw energii, innowacyjnością oraz ograniczaniem emisji gazów cieplarnianych. Ideą jest zapewnienie spójności między celami polityki energetycznej i klimatycz- nej. Uwzględniając te przesłanki w xi Planie Pięcioletnim, uznano węgiel jako pod- stawę krajowego przemysłu energetycznego przy jednoczesnym jego optymalnym wykorzystaniu oraz zmniejszeniu energochłonności chińskiej gospodarki, a także ograniczeniu emisji głównych zanieczyszczeń środowiska. W ramach zwalczania emisji zanieczyszczeń, plan przewidywał ambitne cele dotyczące zmniejszenia zużycia energii na jednostkę pkb o 20 proc., obniżenie emisji siarki całkowitej i chemicznego zapotrzebowania tlenu (cod) o 10 proc. w 2010 r., a także udział od- nawialnych źródeł energii na poziomie 15 proc. zużycia energii pierwotnej w 2020 r. Europejski Bank Inwestycyjny przyznał na poparcie chińskiego Narodowego Programu Ochrony Klimatu 500 mln euro. Program ten zakładał poprawę efek- tywności energetycznej, zwiększenie udziału energii odnawialnej i energii jądrowej w dostawach energii pierwotnej, ccs, zintensyfi kowanie prac badawczo-rozwojo- wych oraz podnoszenie świadomości społecznej na temat zmian klimatu. Efektem tych działań było opublikowanie w sierpniu 2007 r. średnio i długoterminowego planu rozwoju energetyki odnawialnej. W 2010 r. Chiny stały się największym światowym producentem turbin wiatrowych i paneli słonecznych³⁰. Opracowany na lata 201–2015 nowy Plan Pięcioletni zakłada stworzenie wa- runków bardziej zrównoważonego rozwoju poprzez wyznaczanie priorytetów bardziej sprawiedliwego podziału dóbr, wzrost konsumpcji krajowej oraz popra- wę infrastruktury społecznej i zabezpieczenia społecznego. Celem gospodarczym jest wzrost pkb o 7 proc. rocznie, a w ramach restrukturyzacji gospodarki wzrost konsumpcji krajowej. Na badania i rozwój innowacji przeznaczone zostanie 2,2 proc. pkb. Wśród celów polityki chińskiej na najbliższe lata znalazły się również zadania połączone z ochroną środowiska i przeciwdziałaniem zmianom klimatu przez stworzenie „zielonej koncepcji rozwoju niskoemisyjnego”³¹.

²⁹ iea. International Energy Agency. Word Energy Outlook 2007, s. 347–348. ³⁰ Ibidem, s. 12–19. ³¹ Rozwój chińskiej gospodarki a cele polityki klimatyczno-energetyczna w 12. Planie Pięcioletnim, 190 Jarosław Bednorz

Cele klimatyczne na lata 201–2015 ujęte w xii Planie Pięcioletnim zakłada- ją dalsze redukcje emisji gazów cieplarnianych, ograniczenie konsumpcji energii elektrycznej oraz dalszy rozwój gospodarki niskoemisyjnej. Jednocześnie zapew- niono 15 proc. udział paliw innych niż kopalne w konsumowanej energii do 2020 r., zwiększenie ilości terenów zalesionych do 40 mln ha do 2020 r., utworzenie rynku węglowego, który miałby duży potencjał stać się największym systemem handlu emisjami na świecie, oraz poprawę efektywności energetycznej o 17 proc.³²

Podsumowanie

Bogate zasoby węgla kamiennego w Chinach stwarzają możliwości zwiększania poziomu jego eksploatacji. Taki stan rzeczy obserwuje się już od kilkudziesięciu lat. Chiny jako największy konsument węgla na świecie, w ostatnim czasie stały się z jego eksportera — importerem. Kreuje to nową sytuację na międzynarodowych rynkach handlu tym surowcem. Zwiększający się popyt na węgiel, zgłaszany przez Państwo Środka, pozwolił krajom zasobnym w węgiel energetyczny i mającym techniczne możliwości zwiększenia jego produkcji, takim jak Australia czy Indo- nezja, na rozwinięcie wydobycia. Jednocześnie zwiększająca się podaż węgla w regionie Pacyfi ku pośrednio wpływa na europejski rynek handlu tym surowcem, a zwłaszcza na największe- go producenta europejskiego, jakim jest Polska. Osłabienie kilkuprocentowe go- spodarki chińskiej w konsekwencji może doprowadzić do spadku zużycia energii, a jednocześnie do nadmiaru węgla na rynku azjatyckim. Producenci regionu Pa- cyfi ku posiadający wówczas nadmiar wydobytego węgla mogą skierować go na rynki europejskie. W efekcie do portów ara może napłynąć ogromna ilość tanie- go węgla australijskiego lub indonezyjskiego. Jest duże prawdopodobieństwo, że będzie to negatywnie oddziaływać na polskich producentów węgla, którzy mogą nie wytrzymać konkurencji cenowej z węglem importowanym. Rozwijająca się gospodarka chińska, bogacące się społeczeństwo, wzrastający poziom życia oraz migracja ludności wiejskiej do miast są przyczynami wzrostu konsumpcji energii. Podstawą produkcji energii w chrl jest węgiel kamienny. Sce- nariusze rozwoju rynku energii przedstawiane przez Międzynarodową Agencję Energii prognozują wzrost zużycia tego surowca w Chinach. Pomimo pozornie nie- wielkiego procentowego wzrostu poziomu konsumpcji, w jednostkach bezwzględ- nych jest to ilość znacząca. Jedynie w najbardziej restrykcyjnym Scenariuszu 450, ten poziom konsumpcji węgla ulega obniżeniu. Węgiel kamienny w chińskiej go- demoazja, ‹http://demoazja.com/2011/05/30/rozwoj-chinskiej-gospodarki-a-cele-polityki-kli- matyczno-energetyczna-w-12-planie-piecioletnim/›, [12.06.2012]. ³² Chiny intensywnie promują swoje działania na rzecz klimatu podczas cop16 w Meksyku, de- moazja, ‹http://demoazja.com/2010/12/10/chiny-promuja-swoja-polityke-klimatyczna-pod- czas-cop16-w-meksyku/›, [12.06.2012]. Rola, perspektywy i znaczenie węgla kamiennego w polityce… 191 spodarce jest niewątpliwie uznanym priorytetem. Znajduje to odzwierciedlenie w Planach Pięcioletnich chińskiego rządu. Podkreślają one jego pierwszorzędną rolę w wytwarzaniu energii. Jednocześnie węgiel jako paliwo pozwala w miarę swobodnie uzależniać podaż energii od koniunktury i zużycia wewnętrznego. Chińscy politycy włączają się w problematykę ochrony klimatu. Na propago- waną oszczędność zużycia energii i przedsięwzięcia mające na celu zmniejszenie energochłonności gospodarki nakładają się podejmowane próby czystego wyko- rzystania węgla. Pilotażowe działania w kierunku wychwytywania i składowania dwutlenku węgla wpisują się w ogólnoświatowe trendy ochrony klimatu, popula- ryzowane zwłaszcza przez Unię Europejską.

abstrakt

Rozwój gospodarczy, jaki odnotowują w ostatnim okresie Chiny i jaki prawdo- podobnie będzie utrzymany w latach następnych, przyczynia się do dynamicznej konsumpcji energii przez to państwo. Chińska Republika Ludowa to kraj o popu- lacji ponad 1,3 mld ludzi — populacji, która wraz ze wzrostem konsumpcji dóbr oraz podnoszeniem się poziomu życia zużywa coraz więcej energii. Aby zapewnić jej dostawy, państwo chińskie swoją politykę energetyczną opiera o rodzime źró- dło surowca energetycznego, jakim jest węgiel kamienny. Pomimo zwiększającej się corocznie produkcji, rozwijająca się energetyka wymusza konieczność impor- tu dużych ilości tego surowca i ograniczenie eksportu. Rozwój energetyki opar- tej o węgiel kamienny potwierdzają prognozy Międzynarodowej Agencji Energii. Tylko w najbardziej restrykcyjnym Scenariuszu 450 odnotowywany jest spadek konsumpcji węgla kamiennego-energetycznego. Jednocześnie, decydenci chińscy zaczęli zdawać sobie sprawę z zagadnień związanych z ochroną klimatu. Efektem tego są zapisy xii Planu Pięcioletniego. Największy konsument węgla kamiennego na świecie jest z tego powodu jednym z najważniejszych czynników kreujących międzynarodowy rynek handlu węglem oraz w sposób pośredni wpływa na go- spodarki państw, w których węgiel kamienny jest ważnym czynnikiem społecz- no-gospodarczym.

Jarosław Bednorz — Doktorant wns Uniwersytetu Śląskiego. Pracuje w Kompa- nii Węglowej S. A. Oddział kwk „Pokój”. Zainteresowania naukowe koncentrują się wokół problematyki transformacji górnictwa, polityki energetyczno-klimatycznej oraz zatrudnienia w regionie. Autor referatów i badań pośw ięconych tej tematyce.

Joanna Dobkowska

Chiny — mocarstwo odpowiedzialne? Analiza relacji Chin z państwami dorzecza Mekongu w dziedzinie hydroenergetyki

Dynamiczny rozwój gospodarczy, cechujący Chiny w ostatnich dziesięcioleciach, stanowi przyczynę niepokoju nie tylko wielkich mocarstw obawiających się utraty dotychczasowej uprzywilejowanej pozycji, lecz również mniejszych państw poło- żonych w bliskim sąsiedztwie. Chiny starają się łagodzić te obawy, powołując się na doktrynę „pokojowego wzrostu”. Ponadto dążą one do tego, by zostać uznane za „mocarstwo odpowiedzialne”, dbające nie tylko o własny rozwój, lecz odpowia- dające na potrzeby mniejszych i często słabiej rozwiniętych państw. By sprostać temu wzorcowi, stopniowo rozszerzają swoją sieć wpływów zarówno terytorial- nie, włączając do niej państwa Azji Południowo-Wschodniej, jak i podmiotowo, uwzględniając w swojej polityce wobec mniejszych krajów działania kooperacyjne, współpracę gospodarczą i pomoc rozwojową. Szczególnie duże zaangażowanie chrl widoczne jest w regionie dorzecza Mekongu, czego instytucjonalnym wy- razem jest uczestnictwo w Strefi e Wielkiego Mekongu (Greater Mekong Subre- gion, gms)¹. Przedsięwzięcia tego rodzaju spotykają się z przyjazną reakcją państw Azji Południowo-Wschodniej, umacniając pozytywny wizerunek chrl w regionie, i sprzyjają pogłębianiu współpracy gospodarczej. Mimo to, wbrew retoryce „odpowiedzialnego mocarstwa”, Chiny nie podejmują działań kooperatywnych tam, gdzie nie zmuszają ich do tego okoliczności, a do- minacja ich potencjału jest bezwzględna. Wydaje się również, że nie wykazują one odpowiedzialności międzynarodowej w tych aspektach swoich działań, które doty- czą kluczowych interesów bezpieczeństwa — na przykład kwestii bezpieczeństwa energetycznego. Przykładem tego jest polityka chrl w dziedzinie hydroenergety- ki wobec państw regionu Mekongu, która — mimo ostatnich zmian — wykazuje cechy działań jednostronnych i nie uwzględnia pozostałych zainteresowanych państw w procesie decyzyjnym ani dostępie do informacji.

¹ Członkami tego ugrupowania, oprócz Chin, są także Tajlandia, Myanmar, Laos, Wietnam i Kambodża. Szerzej o tym ugrupowaniu zob. Greater Mekong Subregion, Asian Developmpent Bank, ‹http://beta.adb.org/countries/gms/main›, [18.05.2012]. 194 Joanna Dobkowska

Celem niniejszej pracy jest porównanie dwóch postaw chrl wobec państw Stre- fy Wielkiego Mekongu — kooperacyjnej i dominacyjnej — w dziedzinie hydroener- getyki, a także próba odpowiedzi na pytanie, czy w sytuacji, gdy dyskusja toczy się nad zagadnieniem kluczowym dla bezpieczeństwa Chin, jakim bez wątpienia jest stabilność energetyczna, chrl potrafi zastosować się do zasad odpowiedzialności międzynarodowej.

Defi nicje i ujęcia teoretyczne. Defi nicja „mocarstwa odpowiedzialnego”

Mimo iż termin „mocarstwo odpowiedzialne”² został utworzony w odpowiedzi na dynamiczny wzrost Chin, nie oznacza to, iż Państwo Środka stanowi jego do- skonałą ilustrację. Przeciwnie — jest to zespół kryteriów i oczekiwań, które chrl musi dopiero wypełnić, by przekonać społeczność międzynarodową o szczerości swoich postulatów: pokojowego rozwoju i antyhegemonizmu³. Kryteria niezbędne do uzyskania tytułu „mocarstwa odpowiedzialnego” nie są jednak jasne. Podczas debaty organizowanej przez Carnegie Endowment for International Peace do naj- ważniejszych zaliczono przede wszystkim kierowanie się w swych dążeniach szer- szym interesem międzynarodowym i stabilnością systemu międzynarodowego, których kształt ustalany będzie na drodze wzajemnych porozumień i uzgadniania narodowych potrzeb i oczekiwań. Mocarstwo odpowiedzialne powinno również stosować w swojej polityce — w sposób zarówno bezpośredni, jak i dorozumia- ny — międzynarodowe normy i standardy oraz zalecenia instytucji międzynaro- dowych⁴. Cel ten może być przez Chiny osiągnięty, gdy wykażą one społeczności międzynarodowej swoje zaangażowanie w budowanie międzynarodowych dóbr publicznych — takich jak stabilność gospodarcza i zrównoważony rozwój między- narodowy, nieproliferacja i zwiększanie bezpieczeństwa. Drażliwą kwestią po- zostaje problem respektowania praw człowieka, postrzeganych przez chrl jako

² Angielskim odpowiednikiem tego terminu jest responsible stakeholder, jednakże w niniejszej pracy autorka zdecydowała się używać pojęcia „mocarstwo” (nie zaś „interesariusz”), ponieważ oczekiwania wobec Chin odnoszą się do państwa aspirującego do roli mocarstwa światowego. Świat oczekuje, że Chiny będą stosować zasady odpowiedzialności międzynarodowej jako mo- carstwo, co uzasadnia zastosowany przekład terminu. ³ Oczekiwania społeczności międzynarodowej wobec Chin, które powinny dostosować się do wymogów „mocarstwa odpowiedzialnego”, budzi szereg kontrowersji. Wynikają one przede wszystkim z faktu, iż oczekiwania te zostały sformułowane przez usa i oznaczają konieczność dopasowania się do ich polityki. Szerzej na temat historycznego rozwoju koncepcji „mocarstwa odpowiedzialnego” i wynikających z niej kontrowersji zob. A. Etzioni, Is China a responsible stakeholder?, „International Aff airs”, may 2011, nr. 87/3, s. 540–542. ⁴ B. Gill, China Becoming a Responsible Stakeholder, Carnegie Endowment for International Pe- ace, s. 1, ‹http://carnegieendowment.org/fi les/Bates_paper.pdf›, [20.05.2012]. Chiny — mocarstwo odpowiedzialne? Analiza relacji Chin… 195 próba ingerencji państw Zachodu w wewnętrzne sprawy Chin⁵. Jednakże, mimo pewnych odwrotów w kierunku polityki bardziej jednostronnej, dotychczasowe ogólne tendencje wskazują, że chrl wprowadza elementy polityki „mocarstwa od- powiedzialnego” do swoich działań, wyraźnie zmierzając do realizacji stawianych sobie oczekiwań. Świadczyć o tym może przede wszystkim uznanie wytworzonego po ii wojnie światowej ładu międzynarodowego i działanie w jego ramach, a także działania na rzecz nieproliferacji broni masowego rażenia czy też zaangażowanie w wielostronne instytucje bezpieczeństwa w Azji⁶. Przyjęcie koncepcji „mocarstwa odpowiedzialnego” nie wynikło jednak z ule- głości Pekinu wobec nacisków międzynarodowych. Przeciwnie — jest to dla ro- dzącej się potęgi, jaką są Chiny, szansa na odegranie większej roli w środowisku międzynarodowym i zdobycia zaufania oraz poparcia ze strony innych państw. Dlatego tak chętnie angażują się one w pracę międzynarodowych organizacji i ko- misji, zwłaszcza w dziedzinach międzynarodowego bezpieczeństwa. Widoczne jest jednak także włączenie się w problematykę międzynarodowego rozwoju gospodar- czego i udzielanie pomocy rozwojowej słabszym państwom. Szczególnie ważnym podmiotem tej pomocy są państwa gms.

Międzynarodowe standardy dotyczące hydroenergetyki

Choć energia pozyskiwana z elektrowni wodnych przyczynia się do szybszego rozwoju i poprawy warunków życia ludności, jej pozyskiwanie wiąże się z dużymi kosztami ekologicznymi i społecznymi, często marginalizowanymi przez pań- stwa rozwijające się. Wzbudziło to zaniepokojenie społeczności międzynarodowej, która dla oszacowania rzeczywistych zysków i strat wynikających z budowy tam hydroenergetycznych powołała w lutym 1998 r. Międzynarodową Komisję ds. Tam (World Commission on Dams, wcd). Organ ten, składający się z 12 przedstawicieli rządów, instytucji obywatelskich, naukowców i przedstawicieli przemysłu, w ciągu dwóch lat analizował funkcjonowanie już istniejących i dopiero budowanych tam, badał dokumentację techniczną, przeprowadzał konsultacje z ekspertami i przyj- mował oświadczenia zainteresowanych stron. Powstały w wyniku tych prac raport końcowy Dams And Development: A New Framework Th e Report Of Th e World Commission On Dams, wydany w 2000 r., wskazywał zagrożenia i negatywne konsekwencje związane z funkcjonowaniem tam, a także wyznaczał szereg zasad i zaleceń dla stron podejmujących budowę takich obiektów. Normy wypracowane

⁵ B. Gill, D. Blumenthal, M. D. Swaine, J. Tuchman Mathews, China as a Responsible Stakeholder, Carnegie Endowment for International Peace, ‹http://carnegieendowment.org/2007/06/11/chi- na-as-responsible-stakeholder/2kt›, [18.05.2012]. ⁶ B. Gill, China Becoming…, op. cit., s. 2–3. 196 Joanna Dobkowska przez wcd zdobyły uznanie międzynarodowe, a część państw (m. in. Wietnam) włączyła je do swoich procesów decyzyjnych⁷. Według raportu końcowego wcd wśród najważniejszych negatywnych konse- kwencji budowy tam rzecznych należy wymienić konieczność przesiedlenia ok. 80 mln ludzi, z których znaczny odsetek nie zdołał uzyskać w nowej siedzibie porów- nywalnego poziomu życia. Do 2000 r. bieg ponad 60 proc. wszystkich rzek na świe- cie został zmieniony, przyczyniając się do nieodwracalnych zmian w ekosystemie i wyniszczania gatunków roślin i zwierząt. Części tych negatywnych konsekwencji można było uniknąć, jednak działania mające na celu ich łagodzenie często były niewystarczające⁸. Wytyczne sformułowane przez wcd mają ograniczać koszty funkcjonowania tam. Podstawowym obowiązkiem państwa podejmującego budo- wę tamy jest prowadzenie przejrzystego procesu decyzyjnego, dającego możliwość swobodnej partycypacji wszystkim zainteresowanym stronom. Szczególnie ważne jest precyzyjne określenie kosztów ekologicznych i społecznych przy współudziale społeczności lokalnych i organizacji pozarządowych, a w przypadku rzek między- narodowych także skonsultowanie decyzji z innymi państwami przybrzeżnymi⁹. Ograniczanie kosztów budowy kolejnych tam ma się odbywać również poprzez maksymalizację efektywności już istniejących instalacji.

Uwarunkowania stosunków państw w regionie Mekongu. Uwarunkowania geografi czne. Potencjał hydroenergetyczny Mekongu

Mekong, liczący 4 350 km długości, jest 12. pod tym względem rzeką na świecie. Jego dorzecze wynosi 810 tys. km2 i obejmuje 6 państw: Kambodżę, Laos, Wietnam, Myanmar, Tajlandię oraz Chiny (prowincja Yunnan). Źródła Mekongu znajdują się na Wyżynie Tybetańskiej, natomiast ujście do Morza Południowochińskiego ma charakter delty o powierzchni 55 tys. km2 ¹⁰. Bieg rzeki dzielony jest na górny, stanowiący 24 proc. dorzecza i położony głównie na terytorium Chin (w niewiel- kim stopniu również Myanmaru), oraz dolny, obejmujący pozostałe państwa gms.

⁷ Th e World Commission on Dams Framework — A Brief Introduction, International Rivers, 2008, ‹http://www.internationalrivers.org/resources/the-world-commission-on-dams-framework-a- -brief-introduction-2654›, [20.05.2012]. ⁸ Dams and Development: A New Framework for Decision-Making, World Commission of Dams, Earthscan Publications Ltd, London and Sterling, 2000, s. xxx (Executive summary). Raport jest dostępny online: ‹http://www.unep.org/dams/wcd/report/wcd_dams20report.pdf›, [20.05.2012]. ⁹ Ibidem, s. 167n. ¹⁰ Mekong River, Encyclopaedia Britannica, 2012, ‹http://www.britannica.com/ebchecked/to- pic/373560/Mekong-River›, [23.05.2012]. Chiny — mocarstwo odpowiedzialne? Analiza relacji Chin… 197

Z różnicy w położeniu poszczególnych państw wynika ich dostęp do poszcze- gólnych zasobów Mekongu. Dla państw położonych w dolnym biegu — Laosu, Kambodży i Wietnamu umiejscowionego w delcie — stanowi ona podstawę klu- czowego w gospodarkach tych krajów rolnictwa i rybołówstwa. Szczególnie istotny jest dla nich stały napływ osadów z górnego biegu rzeki, tworzących w biegu dol- nym gleby aluwialne, które są podstawą tradycyjnego rolnictwa. Mekong stanowi również ważny szlak komunikacyjny, istotny szczególnie w przypadku obszarów odciętych od morza, takich jak Laos czy chińska prowincja Yunnan¹¹. Oprócz tych tradycyjnych funkcji obecnie Mekong jest coraz częściej wykorzystywany jako źró- dło hydroenergii, a co za tym idzie — źródło dochodu dla państw przybrzeżnych¹². Szacowany potencjał hydroenergetyczny górnego biegu, przypadający właściwie wyłącznie na Chiny, wynosi 28 930 mw, natomiast w dolnym biegu wynosi on łącznie 30 000 mw¹³.

Uwarunkowania ekonomiczne i energetyczne. Polityka energetyczna Chin

Bezpieczeństwo energetyczne jest postrzegane przez rząd w Pekinie jako zagadnie- nie kluczowe dla dalszego rozwoju i wynikającej z niego stabilności politycznej. Jak zauważają S. Paul oraz R. N. Bhattacharya, wzrost gospodarczy i industrializacja w przypadku wszystkich państw rozwijających się — a zatem także Chin — nie tylko wymagają energii jako niezbędnego wkładu, lecz również generują dalszy wzrost zapotrzebowania¹⁴. Sprawia to, że konsumpcja energii w Chinach prze- kracza możliwości produkcyjne państwa i od 1993 r. są one zmuszone do importu nośników energetycznych¹⁵. Wzrost gospodarczy przekłada się również na strukturę produkcji energii¹⁶. W chrl jako nośnik energetyczny w wytwarzaniu energii elektrycznej w dalszym

¹¹ M. Keskinen, K. Mehtonen, O. Varis, Transboundary cooperation vs. internal ambitions: Th e role of China and Cambodia in the Mekong region, [w:] International Water Security: Domestic Th reats and Opportunities, red. N. I. Pachova, M. Nakayama, L. Jansky, Tokio 2008, s. 82–84. ¹² Przykład tego może stanowić nowy laotański projekt zaopatrywania sąsiednich krajów w ener- gię elektryczną dzięki tamie w Xayaburi; zdaniem władz, ma on przekształcić Laos w „akumu- lator Azji Południowo-Wschodniej”, jednak szanse na jego powodzenie wydają się ograniczone. Zob. szerz. Hydropower on the Mekong: Might not give a dam, “Th e Economist”, 2011, ‹http:// www.economist.com/blogs/banyan/2011/05/hydropower_mekong›, [20.05.2012]. ¹³ State of the Basin Report 2010, Mekong River Commission, 2010, s. 27. ¹⁴ S. Paul, R. N. Bhattacharya, Causality between energy consumption and economic growth in In- dia: a note on confl icting results, „Energy Economics”, volume 26 (2004), issue 6, s. 977–978. ¹⁵ Zob. szerz. Zhou Peng China’s Energy Import Dependency: Status and Strategies, Energy Studies Institute, 2012, s. 7, ‹http://www.esi.nus.edu.sg/docs/event/zhou-peng.pdf›, [21.05.2012]. ¹⁶ Przytoczone dane na temat chińskiej struktury produkcji energii z uwzględnieniem podziału na poszczególne nośniki energetyczne, zob. Electricity/Heat in China in 2009, iea Energy Stati- 198 Joanna Dobkowska ciągu dominują kopaliny, przede wszystkim węgiel kamienny, odpowiadający za 79 proc. produkcji. Jednak władze chińskie wielką wagę przykładają do kwestii dywersyfi kacji nośników — przede wszystkim z powodu chęci uniezależnienia się od konieczności importu węglowodorów¹⁷. Z tego względu szczególnie istotna dla Pekinu jest intensyfi kacja produkcji ze źródeł odnawialnych, dzięki którym wytworzono 17 proc. elektryczności. Rozwój tej gałęzi produkcji jest wspierany przez państwo od 1995 r., gdy wydana została Ustawa o energii elektrycznej. Ko- lejne regulacje — zarówno o charakterze ustawy, jak i rozporządzeń wykonaw- czych — stopniowo zwiększały rolę energii odnawialnej, np. wydana w 2005 r. Ustawa o energii odnawialnej nie tylko podkreśliła jej strategiczny charakter, lecz również przyspieszyła implementację dotychczasowych planów jej rozwoju¹⁸. Wśród odnawialnych źródeł energii największą rolę odgrywa hydroenergia, odpowiadająca za 95 proc. energii elektrycznej wytworzonej ze źródeł alterna- tywnych. Szacunki z 2011 r. wskazują, że obecnie wykorzystywany potencjał hy- droenergetyczny Chin wynosi ok. 200 gwh, co stanowi ok. 30 proc. możliwości, a ma on zostać jeszcze podwojony do 2020 roku¹⁹. Jest on realizowany zarów- no przez niewielkie tamy rzeczne, zaopatrujące w elektryczność obszary wiejskie (tzw. small hydro — elektrownie o mocy nieprzekraczającej 50 mw)²⁰, jak i przez rządowe przedsięwzięcia o ogromnej mocy, konstruowane z zastosowaniem naj- nowszych światowych technologii²¹. Do największych z nich, oprócz słynnej Tamy Trzech Przełomów, należy projekt tzw. kaskady Mekongu. Obejmuje on 8 tam umiejscowionych w górnym biegu rzeki, z których 4 już funkcjonują, jedna roz- pocznie działalność na potrzeby komercyjne w 2015 r., jedna jest w trakcie kon- strukcji a dwie w fazie zaawansowanego planowania. Szacowana łączna wydajność całej kaskady wynosi 15,56 gw²². Ogromny potencjał hydroenergetyczny kaskady

stics, ‹http://www.iea.org/stats/electricitydata.asp?country_code=cn›, [20.05.2012]. ¹⁷ Fan He, Donghai Qin China’s Energy Strategy in the Twenty-fi rst Century, „China & World Eco- nomy” volume 14 (2006), issue 2, s. 93, 98n. ¹⁸ Zhang Peidong i in. Opportunities and challenges for renewable energy policy in China, „Rene- wable and Sustainable Energy Reviews”, volume 13 (2009), issue 2, s. 422. ¹⁹ List of World’s Largest Hydroelectricity Plants and Countries — China Leading in building Hydro- electric Stations, Green World Investors, 2011, ‹http://www.greenworldinvestor.com/2011/03/29/ list-of-worlds-largest-hydroelectricity-plants-and-countries-china-leading-in-building-hydro- electric-stations/›, [21.05.2012]. ²⁰ China’s dam and hydro-energy policy, British Embassy in Beijing, 2005, s. 1, ‹http://www.bbc. co.uk/blogs/opensecrets/3Gorges2.pdf›, [21.05.2012]. ²¹ He Gong, Future of China’s Hydropower: Speeding up development and sustainable develop- ment, unhydro, 2004, s. 3, ‹http://www.un.org/esa/sustdev/sdissues/energy/op/hydro_he_en- glish.pdf›, [20.05. 2012]. ²² Szczegółowe dane dotyczące poszczególnych tam na Mekongu (m.in. potencjał wytwórczy, daty rozpoczęcia i zakończenia produkcji oraz rozpoczęcia działania, podmiot odpowiedzialny) zob. Interactive Mekong Map, Th e Stimson Center, 2011, ‹http://www.stimson.org/infographics/inte- ractive-mekong-map/›, [20.05.2012]. Chiny — mocarstwo odpowiedzialne? Analiza relacji Chin… 199

Mekongu sprawia, że jest ona dla Chin ważnym narzędziem do zapewnienia bez- pieczeństwa hydroenergetycznego.

Polityka energetyczna innych państw regionu

Korzystanie z energii wodnej jest atrakcyjne dla wszystkich państw rozwijających się dorzecza Mekongu. Największe, a zarazem najszybciej wzrastające zapotrze- bowanie na energię elektryczną, oprócz Chin, wykazują Tajlandia i Wietnam (ta- bela 1); zgłaszają one również największe potrzeby w dziedzinie hydroenergii²³.

Tabela 1. Zapotrzebowanie energetyczne państw dorzecza Mekongu: dane i prognozy (mw). Rok 2005 2010 2015 2020 2025 pastwa członkowskie komisji rzecznej mekongu Kamboda 302 407 699 – – Laos 291 648 1 216 1 487 – Tajlandia 20 538 25 612 33 897 44 695 – Wietnam 9 255 20 000 31 495 50 000 68 440 partnerzy dialogu komisji rzecznej mekongu Myanmar 966 1 593 – – – Chiny 69 590 114 300 – – – (sie południowa)

Źródło: State of the Basin Report 2010…, op. cit., s. 26.

Hydroenergetyka może być sposobem na elektryfi kację najsłabiej rozwiniętych krajów regionu, a co za tym idzie — przyczynić się do szybszego rozwoju gospo- darczego, w szczególności obszarów wiejskich. Możliwości te wydają się tym bar- dziej warte wykorzystania, że duża część potencjału energetycznego znajduje się w obszarach o relatywnie niskim poziomie elektryfi kacji, tj. Laosie, Wietnamie, Myanmarze (oraz chińskiej prowincji Yunnan)²⁴. Szczególną aktywność w tej dzie- dzinie wykazuje Laos, realizujący swoje plany dotyczące eksportu energii. Oprócz szeregu mniejszych tam, umiejscowionych na dorzeczach Mekongu, zgłosił on pro-

²³ C. Middleton, J. Garcia, T. Foran, Old and New Hydropower Players in the Mekong Region: Agen- das and Strategies, [w:] Contested Waterscapes In Th e Mekong Region: Hydropower, Livelihoods And Governance, red. F. Molle, T. Foran, M. Käkönen, Earthscan, Londyn 2009, s. 23. ²⁴ K. Mehtonen, Do Th e Downstream Countries Oppose Th e Upstream Dams? [w:] Modern Myths Of Th e Mekong. A critical review of water and development concepts, principles and policies, red. M. Kummu, M. Keskinen, O. Varis, Water & Development Research Group, Helsinki 2008, s. 162. 200 Joanna Dobkowska jekt własnej kaskady w dolnym biegu. Ma ona obejmować łącznie 12 tam w Laosie, Kambodży i Tajlandii, a ich potencjał produkcyjny ma sięgać 8 gw²⁵. Jednak w działaniach państw w tej dziedzinie widoczna jest asymetria poten- cjałów — nie tylko politycznych czy gospodarczych, lecz również dotyczących wykorzystania potencjału energetycznego rzeki. Zarządzania nurtem rzecznym dla zaspokojenia potrzeb energetycznych podejmują się głównie państwa górne- go biegu — pod tym względem uprzywilejowane są przede wszystkim położone w najwyższej części biegu Chiny. Większość państw dolnego biegu, dla których zachwianie cykliczności wylewów rzecznych oznacza zaburzenie rozwijającej się gospodarki rolnej, nie wykazują dużej aktywności w tym zakresie (tabela 2). Zwy- czajowo przyjęło się upatrywać w nich ofi ary deregulacji nurtu rzecznego, wywo- łane wzrostem zaangażowania Chin.

Tabela 2. Sposoby wykorzystania Mekongu przez państwa przybrzeżne i ich konsekwencje.

Sposoby wykorzystania Negatywne konse- Pastwo rzeki kwencje – hydroenergia – deregulacja wylewów Chiny – kanał transportu – przejmowanie osadów – degradacja środowiska Tajlandia – irygacja – zmiany w nurcie – hydroenergia – deregulacja wylewów Laos – poławianie zasobów żywych – przejmowanie osadów – kanał transportu – poławianie zasobów żywych – możliwe przełowienie Kamboda – irygacja zasobów żywych – potencjał energetyczny – irygacja – degradacja środowiska Wietnam – hydroenergia – degradacja wód delty

Współpraca subregionalna

Czynnikiem wpływającym na relacje Chin z innymi państwami dorzecza Mekon- gu jest zaangażowanie chrl w rozwój gospodarczy subregionu. Odbywa się ono za pośrednictwem poligonów wzrostu (głównie gms oraz tzw. Złotego Czworokąta²⁶), ²⁵ Projekty Laosu spotykają się jednak z krytyką i sprzeciwem Wietnamu, Tajlandii i Kambodży ze względu na przewidywane katastrofalne skutki dla środowiska naturalnego. Zob. szerz. D. Brown, Mekong dams test a ‘special relationship’, „Asia Times”, 2011, ‹http://www.atimes. com/atimes/Southeast_Asia/me18Ae01.html›, [21.05.2012]. ²⁶ Złoty Czworokąt (Golden Quadrangle), powołany w 1993 r. i zrzeszający Chiny, Myanmar, Laos Chiny — mocarstwo odpowiedzialne? Analiza relacji Chin… 201 a także w formie pomocy rozwojowej (Offi cial Development Aid, oda), udzielanej przez Chiny państwom regionu. Chiny angażują się w rozwój dorzecza Mekongu od 2001 r., za pośrednictwem gms oraz Strategii Współpracy Gospodarczej Ayeyawady-Chao Phraya-Mekong. W relacjach gospodarczych z państwami dorzecza Mekongu stawiają one przede wszystkim na inwestycje w rozwój infrastruktury oraz tworzenie specjalnych stref ekonomicznych. Ma to pozwolić na rozbudowę i pełniejsze wykorzystanie istnieją- cego w tych państwach potencjału ekonomicznego. Do najważniejszych projektów infrastrukturalnych zrealizowanych z udziałem Chin można zaliczyć budowę dróg Kunming — Hanoi — Haiphong oraz Kunming — Nanning — Hanoi, które na od- cinkach chińskich zostały podniesione do standardu dróg ekspresowych²⁷, ponad- to, za pośrednictwem asean, chrl fi nansuje szereg projektów dotyczących roz- budowy kapitału ludzkiego²⁸. Powstające w państwach Strefy Wielkiego Mekongu projekty są w dużej części inwestycjami chińskimi lub stanowią formę pomocy rozwojowej dla państw clmv²⁹. Działania te ocenić można jako skuteczną drogę do podnoszenia poziomu rozwoju gospodarczego państw gms i większej integracji ekonomicznej Azji Południowo-Wschodniej³⁰. Te przykłady wskazują, że w kwestiach współpracy gospodarczej Chiny wypeł- niają założenia „odpowiedzialności międzynarodowej”, angażując się w rozwój ca- łego regionu, uwzględniając obok własnych również interesy państw o mniejszym potencjale i zapewniając różnorodne korzyści wszystkim uczestnikom współpracy. Należy jednak pamiętać, że stosunki ekonomiczne mają zdecydowanie bardziej

i Tajlandię, jest instytucją pośrednią między sformalizowanym poligonem wzrostu a luźnym forum konsultacyjnym. Działania w ramach Złotego Czworokąta koncentrują się na współpra- cy w dziedzinie turystyki oraz poprawy możliwości nawigacyjnych na Mekongu. Zob. szerz. A. Boyd, Fears of Mekong free-for-all as China goes it alone, „Asia Times”, 2002, ‹http://www. atimes.com/atimes/Southeast_Asia/dk16Ae02.html›, [21.05.2012]; Hong-gang Xu, Ji-gang Bao, Chang-chun Zhou, Eff ectiveness of regional tourism integration: Case of Quadrangle Economic Cooperation Zone in Great Mekong Region, „Chinese Geographical Science”, volume 16 (2006), issue 2, s. 141n. ²⁷ China-asean Cooperation: 1991–2011, asean-China Center, 2011, ‹http://www.asean-china- center.org/english/2011–11/16/c_131249656_7.htm›, [21.05.2012]. ²⁸ Zob. szerz. np. Zhang Haibing China’s Aid to Southeast Asia [w:] asean-China Economic Rela- tions, red. Saw Swee-Hock, Institute of Southeast Asian Studies, 2007, s. 256–257. ²⁹ Zob. szerz. Zhu Zhenming China’s Economic Aid to the clmv as Its Economic Cooperation with Th em [w:] A China-Japan Comparison of Economic Relationships with the Mekong River Basin Countries, red. M. Kagami, brc Research Reports, nr 1 (2009), s. 69n., ‹http://www.ide.go.jp/ English/Publish/Download/Brc/pdf/01_chinaseconomic.pdf›, [18.05.2012]. ³⁰ Szerz. na temat współpracy gospodarczej Chin z państwami gms i oceny jej skuteczności zob. np. I. Masami gms Economic Cooperation And Its Impact On clmv Development [w:] Develom- pent Strategy for clmv in the Age of Economic Integration, red. Chap Soharit, eria Research Project Paper, nr 4 (2007), s. 115n., ‹http://www.eria.org/research/images/pdf/pdf20No.4/No. 4-part1–4-gms.pdf›, [18.05.2012]. 202 Joanna Dobkowska kooperacyjny charakter niż kwestie bezpieczeństwa, w tym także bezpieczeństwa energetycznego.

Postawa Chin wobec zagadnienia hydroenergetyki. Chińska polityka działań jednostronnych

Mimo chińskiego zaangażowania w rozwój państw z dorzecza Mekongu — Laosu, Kambodży, Wietnamu, Myanmaru i Tajlandii — w polityce Pekinu dotyczącej za- rządzania nurtem rzecznym na potrzeby hydroenergetyczne dominują zachowania jednostronne, co spotyka się z licznymi głosami krytyki. Władze chrl oskarża- ne są o wykorzystywanie swojej silniejszej pozycji negocjacyjnej i wymuszanie ustępstw niekorzystnych dla mniejszych państw. Zarzuca się im także podejmo- wanie decyzji jednostronnie, bez konsultacji z państwami dolnego biegu, co powo- duje dla tych państw daleko idące negatywne konsekwencje, takie jak zaburzanie równowagi ekologicznej regionu, a co za tym idzie — naruszanie struktury ekono- micznej i rolniczej w dorzeczu i delcie Mekongu³¹. Najważniejszym projektem Chin na Mekongu jest projekt kaskady Mekongu w górnym biegu rzeki³², mający umożliwić pełniejsze wykorzystanie obecnego tam potencjału hydroenergetycznego³³. Decyzje o utworzeniu i wprowadzeniu w życie tych projektów Pekin podjął samodzielnie, z pominięciem zarówno bilateralnych konsultacji z państwami dolnego biegu, jak i istniejącego międzynarodowego fo- rum, jakim jest gms. Swoje zachowanie Chiny uzasadniały „wyłącznie pozytywny- mi konsekwencjami” instalacji tam, obejmującymi zarazem jedynie odcinek rzeki przepływający przez chrl i Laos. Najważniejszym pozytywnym skutkiem miało być uregulowanie cyklu pływów rzeki poprzez zwiększenie poziomu wód w porze suchej, a zarazem ograniczenie wylewów i powodzi w porze deszczowej³⁴. Ponad- to realizacja całego projektu kaskady miała również ograniczyć cofanie się wody słonej w głąb delty³⁵. Wyjaśnienie to było jednak podważane przez inne państwa,

³¹ Szerz. na temat możliwych konsekwencji chińskich tam hydroenergetycznych dla gospodar- ki i środowiska państw położonych w dolnym biegu Mekongu zob. np. Lu Xi Xi, Wang Jian- Jun, C. Grundy-Warr Are the Chinese dams to be blamed for the low water levels in the Lower Mekong? [w:] Modern Myths…, op. cit., s. 45n. ³² W dalszej części tekstu — o ile nie zaznaczono inaczej — określenie „Mekong” odnosi się wy- łącznie do głównego biegu rzeki, z pominięciem jej dopływów. Stąd też omawiane są wyłącznie projekty tam wodnych na głównym biegu, z pominięciem instalacji na dopływach. Stan budowy tam rzecznych w całym dorzeczu Mekongu, tj. wraz z dopływami, zob. Mekong Basin Hydro- power Map, Challenge Program on Water and Food, 2011, ‹http://mekong.waterandfood.org/ cpwf-in-the-mekong/45›, [23.05.2012]. ³³ Szersze omówienie poszczególnych chińskich tam na Mekongu zob. np. K. Mehtonen, Do Th e Downstream…, op. cit., s. 163 (tabela 3). ³⁴ Lu Xi Xi, Wang Jian-Jun, C. Grundy-Warr, Are the Chinese…, op. cit., s. 39–40. ³⁵ M. M. Baker, Th e Mekong Cascade, „Executive Intelligence Review”, volume 27 (2000), issue 48, Chiny — mocarstwo odpowiedzialne? Analiza relacji Chin… 203 zwłaszcza wobec protestów lokalnych społeczności rolników i rybaków, przypi- sujących deregulację i nieprzewidywalność Mekongu właśnie działaniom Chin³⁶. Największym problemem pozostaje jednak kwestia braku konsultacji i otwar- tości w procesie decyzyjnym Chin. Wyrazem tej niechęci jest brak chińskiej zgody na włączenie się do międzynarodowych forów poświęconych tej tematyce. Roli tej nie spełnia gms, która jest przede wszystkim poligonem wzrostu. Chiny nie zde- cydowały się przystąpić do wyspecjalizowanej instytucji przeznaczonej do dysku- towania problemów państw dorzecza, czyli Komisji Rzecznej Mekongu (Mekong River Basin Commission, mrc)³⁷, pozostając przy statusie partnera dialogu. Mimo podpisania przez chrl w 2002 r. umowy o dostarczaniu do mrc danych hydrolo- gicznych dotyczących pory deszczowej³⁸, Komisja nie ma możliwości oddziaływa- nia na Pekin ani egzekwowania podjętych zobowiązań³⁹. Problem braku dostępu do informacji nie dotyczy tylko innych państw lub instytucji międzynarodowych. Wielu naukowców, nawet tych popierających rządowe projekty budowy tam, skar- ży się, że większość danych hydrologicznych i meteorologicznych ma status ta- jemnicy państwowej⁴⁰. Chiny celowo nie informowały pozostałych państw gms o swoich planach, aż do momentu rozpoczęcia ich realizacji w latach 90. xx w⁴¹. Przyczynia się to do powstawania poczucia zagrożenia w państwach dolnego bie- gu Mekongu oraz stanowi rzeczywiste utrudnienie w ocenie faktycznych korzyści i strat wynikających z budowy tam dla wszystkich państw regionu. Ponadto — w przeciwieństwie do współpracy gospodarczej — zarządzanie nur- tem rzecznym jest bliższe realistycznemu konceptowi „gry o sumie zerowej”⁴². Podejmowane przez Chiny działania są nakierowane na uzyskiwanie jednostron- nych korzyści; świadczy o tym nie tylko brak konsultacji i możliwości wyrażenia świadomej i swobodnej zgody przez zainteresowane strony, lecz także charakter

s. 18–19. ³⁶ Y. Lee, China Hydropower Dams in Mekong River Give Shocks to 60 Million, Bloomberg Mar- kets Magazine, ‹http://www.bloomberg.com/news/2010–10–26/china-hydropower-dams-in- mekong-river-give-shocks-to-60-million.html›, [18.05.2012]. ³⁷ Członkami mrc są Tajlandia, Laos, Wietnam oraz Kambodża; Chiny i Myanmar pozostają jedy- nie partnerami dialogu. Zob. szerz. Th e Story of Mekong Cooperation, Mekong River Commis- sion, ‹http://www.mrcmekong.org/about-the-mrc/history/›, [18.05.2012]. ³⁸ Q&A - Frequently Asked Questions about the Mekong River Commission, Mekong River Com- mission, ‹http://ns1.mrcmekong.org/faq.htm›, [20.05.2012]. ³⁹ M. Richardson, Dams in China Turn the Mekong Into a River of Discord, Yale Center for the Study of Globalization, 2009, ‹http://yaleglobal.yale.edu/content/dams-china-turn-mekong-ri- ver-discord›, [20.05.2012]. ⁴⁰ Dammed if they do, „Th e Economist” 2010, ‹http://www.economist.com/node/16539240?story_ id=E1_tgvpjnqd›, [21.05.2012]. ⁴¹ E. Goh, China In Th e Mekong River Basin: Th e Regional Security Implications Of Resource De- velopment On Th e Lancang Jiang, Institute of Defence and Strategic Studies in Singapore, 2004, s. 4, ‹http://www.rsis.edu.sg/publications/WorkingPapers/wp69.pdf›, [19.05.2012]. ⁴² Zob. szerz. A. Liebman, Trickle-down hegemony? China’s “Peaceful Rise” and the dam building on the Mekong, „Contemporary Southeast Asia”, vol. 27 (2005), nr 2, s. 287–288. 204 Joanna Dobkowska budowanych instalacji. Chińska kaskada na Mekongu — wbrew zapewnieniom władz — może nie być zdolna do sprawnego regulowania pływów, gdyż została ona zaprojektowana jako narzędzie do uzyskiwania energii. Ponadto proces na- pełniania tam jest długotrwały i wiąże się z ograniczeniem ilości wody dociera- jącej do państw dolnego biegu⁴³. Mimo chińskich zapewnień o nieszkodliwości kaskady na Mekongu, działania jednostronne — choć nie doprowadzą do eskalacji konfl iktu — mogą prowadzić do pogorszenia poczucia bezpieczeństwa w regionie i negatywnie wpływać na relacje Chin z pozostałymi państwami gms⁴⁴. Tego rodzaju działania wydają się zaprzeczać polityce „odpowiedzialnego mo- carstwa” — stanowią one raczej argument na rzecz tezy o hegemonicznych aspi- racjach chrl wobec państw regionu Mekongu i szerzej Azji Południowo-Wschod- niej⁴⁵. Stoją one również w sprzeczności z ideologią przyświecającą udzielaniu pomocy rozwojowej państwom należącym do gms. Taką konkluzję wydaje się potwierdzać również opinia publiczna państw dolnego biegu Mekongu, nie tylko oskarżająca chińskie tamy o powodowanie katastrof ekologicznych, lecz również zarzucająca rządowi pekińskiemu szantaż i wymuszanie zgody państw o mniej- szym potencjale⁴⁶.

W stronę „odpowiedzialności międzynarodowej”

Przytoczona wyżej krytyka chińskiej działalności hydroenergetycznej na Mekongu nie oddaje jednak całości obrazu. Zwłaszcza w ostatnich latach można obserwować zmianę chińskiego nastawienia do tego problemu. Kluczowym jej przejawem jest ewolucja władz w Pekinie, zmierzająca do zwiększenia kooperatywności działań w zakresie polityki hydroenergetycznej. Pierwszym jej sygnałem jest deklaracja delegacji chińskiej podczas szczytu mrc w Hua Hin w 2010 r. dotycząca upu- bliczniania szerszych informacji o gromadzeniu i wypuszczaniu wody w chińskich

⁴³ E. Goh, China In Th e…, op. cit., s. 4–5. ⁴⁴ Ł. Fijałkowski, Regionalny wymiar bezpieczeństwa w Azji Południowo-Wschodniej. Normy — in- stytucje — ład regionalny, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2010, s. 150. ⁴⁵ Hegemonistyczne aspiracje Chin wobec Mekongu i ich zdolność wywierania presji na pozo- stałe państwa dorzecza dobrze ilustruje zgoda Myanmaru, Laosu i Tajlandii na uruchomienie wspólnych patroli bezpieczeństwa na rzece od grudnia 2011 r., w odpowiedzi na zabójstwo 13 chińskich marynarzy w październiku 2011 r. Dają one Chińczykom możliwość patrolowania ca- łego tzw. Złotego Trójkąta — obszaru intensywnego przemytu narkotyków. Zob. szerz. Mekong River four-nation patrols begin after attacks, bbc News, 2011, ‹http://www.bbc.co.uk/news/ world-asia-16119515›, [22. 05. 2012]; China launches joint patrols along Mekong River with ne- ighbors, Xinhua, 2011, ‹http://news.xinhuanet.com/english/china/2011–12/10/c_131298679.htm›, [22.05.2012]. ⁴⁶ Szczegółową analizę reakcji opinii publicznej i mediów państw dolnego biegu Mekongu na roz- budowę chińskich tam hydroelektrycznych zob. K. Mehtonen, Do Th e Downstream…, op. cit., s. 167–168. Chiny — mocarstwo odpowiedzialne? Analiza relacji Chin… 205 tamach⁴⁷. W czerwcu 2010 r. Chiny zaprosiły również przedstawicieli Tajlandii, Laosu, Kambodży i Wietnamu do odwiedzenia tam Xiaowan oraz Jinghong⁴⁸. Nie oznacza to wprowadzenia przez władze chińskie zasady pełnej jawności da- nych — stanowi jednak odpowiedź na oskarżenia o utajnianie skutków funkcjono- wania tam. Ponadto krok ten ma istotny wymiar symboliczny, oznacza bowiem, że władze w Pekinie dostrzegły i uznały potrzebę współpracy i konsultacji z innymi państwami dorzecza Mekongu. Odpowiedź na zarzuty państw dolnego biegu, świadcząca jednocześnie o zmia- nie podejścia Pekinu do kwestii energetyki wodnej, stanowi wprowadzenie do chińskich projektów elementów zrównoważonego rozwoju, przede wszystkim w dziedzinie ochrony środowiska. Choć działania Chin dalekie są od doskonało- ści i w dalszym ciągu są one adresatem zarzutów o niedoszacowanie ekologicznych kosztów swoich inwestycji⁴⁹, wyraźne jest zaangażowanie inwestorów chińskich w dialog z instytucjami działającymi na rzecz ochrony środowiska naturalnego (rządowymi i pozarządowymi). Szczególnym przykładem jest państwowe przed- siębiorstwo Sinohydro, pracujące nad stworzeniem własnej polityki ekologicznej. Zwróciło się ono do Global Environmental Institute, ważnej chińskiej organizacji pozarządowej, o konsultacje kosztów ekologicznych i społecznych budowy tamy Nam Ngum 5 w Laosie⁵⁰. Uzyskana opinia została potwierdzona przez inne ośrod- ki zajmujące się tą problematyką, a działania Sinohydro zostały pozytywnie zaopi- niowane przez Azjatycki Bank Rozwoju (Asian Development Bank, adb)⁵¹. Własną politykę w dziedzinie ochrony środowiska i oceny rzeczywistych kosztów ekolo- gicznych realizowanych inwestycji od 2004 r. tworzy również China Exim Bank, jedna z najważniejszych instytucji fi nansujących rozbudowę chińskich projektów hydroenergetycznych (w kraju i za granicą)⁵². Realizacja chińskiego projektu budowy tam na Mekongu stała się bodźcem dla państw dolnego biegu do większego zaangażowania w tej dziedzinie. Obecnie Laos, Kambodża i Tajlandia również realizują projekt kaskady 12 tam w dolnym biegu rzeki; plany ich utworzenia powstały już w latach 50. xx w., jednak ich realizację powstrzymywało niekorzystne środowisko międzynarodowe zimnej wojny; Chiny

⁴⁷ mrc Hua Hin Declaration. “Meeting the Needs, Keeping the Balance: Towards Sustainable De- velopment of the Mekong River Basin”, Mekong River Commission, 2010, ‹http://www.mrcsum- mit2010.org/mrc-Hua-Hin-Declaration-05-Apr-10.pdf›, [18.05.2012]. ⁴⁸ Dammed if they do…, op. cit. ⁴⁹ N. Hungerford, K. Yam, Comments on the Nam Ngum 5 Hydropower Project (Lao pdr), Inter- national Rivers, ‹http://www.internationalrivers.org/climate-change/carbon-off sets/comments- -nam-ngum-5-hydropower-project-lao-pdr›, [18.05.2012]. ⁵⁰ P. Bosshard, China’s Overseas Dam Builders: from Rogue Players to Responsible Actors?, „Th e Asia-Pacifi c Journal: Japan Focus”, ‹http://japanfocus.org/-Peter-Bosshard/3347›, [23.05.2012]. ⁵¹ Nam Ngum 5: Environmental & Social Review Summary, International Finance Corporation, ‹http://www.ifc.org/ifcext/spiwebsite1.nsf/ProjectDisplay/esrs30275›, [18.05.2012]. ⁵² P. Bosshard, China's dam builders clean up overseas, „Asia Times” 2010, ‹http://www.atimes. com/atimes/China_Business/le12Cb02.html›, [12.06.2012]. 206 Joanna Dobkowska nie tylko przyczyniły się do przywrócenia zainteresowania tymi projektami, lecz również wydatnie pomagają we wprowadzeniu ich w życie. Istotnym elementem strategii „odpowiedzialnego mocarstwa”, zbieżnym z ideą udzielanej państwom gms pomocy rozwojowej, są inwestycje chińskich spółek państwowych i przedsię- biorstw prywatnych w infrastrukturę energetyki wodnej pozostałych krajów gms. Wcześniej budowa tam była fi nansowana głównie za pomocą pożyczek udziela- nych przez instytucje międzynarodowe (adb i Bank Światowy)⁵³. Obecnie więk- szość przedsięwzięć tego typu jest fi nansowana przez kapitał prywatny; chińskie przedsiębiorstwa państwowe są zaangażowane w wykonanie 4 z 12 projektów, a ich wkład fi nansowy stanowi około 40 proc. kapitału przeznaczonego na realiza- cję całej kaskady w dolnym biegu⁵⁴. Chińskie spółki uczestniczą w projektowaniu tamy w Sambor w Kambodży (Southern China Power Grid Company oraz China Guodian Corporation sporządzały plany wydajności tamy)⁵⁵ oraz w budowie tam w Xanakham, Pak Beng i Pak Lay w Laosie (przede wszystkim Sinohydro oraz Datang International)⁵⁶. Ponadto warto nadmienić, że dotychczasowy stan badań nie pozwala na wy- kazanie bezpośredniej relacji przyczynowo-skutkowej między obecnie funkcjonu- jącymi chińskimi tamami a deregulacją pływów i degradacją środowiska Mekon- gu⁵⁷. Sprawia to, że faktyczne koszty i zyski płynące z działań Chin są trudne do oszacowania. Częściowo wynika to ze stosowanej przez Pekin polityki ograni- czania dostępu do informacji, jednak z drugiej strony obciążanie chrl całością odpowiedzialności wydaje się być elementem polityki mediów. Podmioty wyra- żające najostrzejszą krytykę ograniczają się często do społeczności lokalnych, nie obejmują natomiast rządów państw, które również realizują swoje plany rozwoju hydroenergetyki na Mekongu z pominięciem procesu konsultacyjnego. Zarówno prasa, jak i organizacje pozarządowe często są jednostronne w swoich sądach,

⁵³ P. Hirsch, Cascade eff ect: Th e Mekong River and China's Hydropower Ambitions, Our Future Planet, 2011, ‹http://www.ourfutureplanet.org/news/528›, [21.05.2012]. ⁵⁴ Szerz. na temat własności kapitału zaangażowanego w budowę zob. G. Lee, N. Scurrah, Power and responsibility. Th e Mekong River Commission and Lower Mekong mainstream dams, Oxfam Australia and University of Sydney 2009, s. 12–14. ⁵⁵ Sambor Dam, International Rivers, ‹http://www.internationalrivers.org/campaigns/sambor- dam›, [23.05.2012]. ⁵⁶ mrc sea of Hydropower on the Mainstream Mekong: Overview of Findings and Recommenda- tions, International Centre for Environmental Management, 2011, ‹http://www.icem.com.au/ documents/envassessment/mrc_sea_hp/cscap20presentation/sea_cscap_findings_conc- lusions_overview21March2011_short.pdf›, [18.05.2012]. Szerz. na temat zaangażowania chiń- skich przedsiębiorstw państwowych i kapitału w budowę instalacji hydroenergetycznych w do- rzeczu Mekongu (nie tylko w głównym biegu) zob. C. Middleton, Th e Sleeping Dragon Awakes: China’s growing role in the business and politics of hydropower development in the Mekong Re- gion, International Rivers, 2008, ‹http://www.internationalrivers.org/fi les/attached-fi les/sle- epingdragonawakes_watershed_nov08_text_only.pdf›, [23.05.2012]. ⁵⁷ Zob. szerz. Lu Xi Xi, Wang Jian-Jun, C. Grundy-Warr, Are the Chinese…, op. cit., str. 40n. Chiny — mocarstwo odpowiedzialne? Analiza relacji Chin… 207 przedstawiając wybiórczy, a zarazem negatywny obraz zachowania Chin wobec państw dolnego biegu⁵⁸. Można zatem obserwować powolną, ale pozytywną ewolucję chińskiego po- dejścia do problemu tam hydroenergetycznych na Mekongu. Rezygnacja z cał- kowicie unilateralnego podejścia i wprowadzenie mechanizmów powiadamiania pozostałych państw gms o skutkach swoich operacji zbliża Chiny do wytycznych ustanowionych przez Światową Komisję do spraw Tam (World Dam Commission, wdc), które wymieniają dostęp do informacji jako jedno z najważniejszych kryte- riów pożądanej przez nie „międzynarodowej odpowiedzialności”⁵⁹.

Podsumowanie

Przytoczone powyżej przykłady działań podejmowanych przez Państwo Środka w regionie Mekongu nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy Chiny spełniają warunki, by mogły być uznane za „mocarstwo odpowiedzialne”. We- wnętrzna sprzeczność ich zachowań, dająca niekiedy pierwszeństwo rozwiąza- niom o charakterze unilateralnym i dominacyjnym, każe powątpiewać w szczerość ich intencji. Skłonność do podejmowania działań jednostronnych w sytuacjach, w których cieszą się uprzywilejowaną pozycją, a konsultacje i uzyskanie zgody nie są prawnie wymagane, może budzić uzasadnione obawy państw dolnego biegu. Jak dotąd Chiny nie przystąpiły do mrc ani nie stworzyły mechanizmu konsultacji międzynarodowych, który włączałby w proces podejmowania decyzji inne strony zainteresowane. Stanowi to najważniejszą wytyczną sformułowaną przez wdc⁶⁰, a zarazem najistotniejsze oczekiwanie wyrażane przez państwa dolnego biegu. Dotychczasowy system nie umożliwia pozostałym państwom lub grupom intere- su wyrażenia swobodnej i świadomej zgody na działania Chin z uwzględnieniem dostępnych informacji o konsekwencjach. Dlatego też kolejnym ważnym postu- latem zgłaszanym przez pozostałe państwa gms jest pełne przystąpienie chrl do Międzynarodowej Komisji Rzecznej Mekongu oraz nadanie temu ugrupowaniu pewnych uprawnień wykonawczych⁶¹.

⁵⁸ Szerz. na temat polityki mediów państw dolnego biegu Mekongu w kwestii budowy chińskiej kaskady zob. K. Mehtonen, Do Th e Downstream…, op. cit., s. 166–168. ⁵⁹ Z. Noam, P. Deetes Chinese Hydropower Investment in the Mekong Region — Impacts and Oppor- tunities for Cooperation: Perspectives from Civil Society, China-asean Power Cooperation & Development Forum 2007, ‹http://www.ibiblio.org/obl/docs2/ChinaHydroPowerInMekon.pdf›, [19.05.2012]. ⁶⁰ Ibidem, s. 24–25. ⁶¹ Szerz. na temat oczekiwań państw dolnego biegu zob. np. Dao Trong Tu, A Vietnamese Perspec- tive on Proposed Mainstream Mekong Dams, Stimson Center, ‹http://www.stimson.org/summa- ries/a-vietnamese-perspective-on-proposed-mainstream-mekong-dams/›, [19.05.2012]. 208 Joanna Dobkowska

Jednak wyraźnie widoczne są stopniowe zmiany w nastawieniu rządu w Pekinie do kwestii większej multilateralizacji problemu hydroenergetyki na Mekongu. Do- strzeżono potrzebę informowania pozostałych zaangażowanych państw o faktycz- nym funkcjonowaniu chińskich tam, co stanowi ważny krok w dobrym kierunku. Udzielenie dostępu do informacji pozwoli bowiem nie tylko na budowę większego zaufania między państwami gms, lecz jest również sygnałem otwartości Chin i ich odpowiedzialności za kontrolę prawidłowego funkcjonowania obiektów o znacze- niu międzynarodowym. Ponadto udział chińskich spółek w projektach budowy infrastruktury hydroelektrycznej na terenie innych państw wymusza wprowadze- nie elementu konsultacji, niezbędnego dla jak najpełniejszej oceny konsekwencji budowy tam dla środowiska naturalnego i społeczności lokalnych. Nie bez znacze- nia jest także fakt, że budowa tam w krajach dolnego biegu Mekongu na podsta- wie inwestycji chińskich ma również pozytywny wpływ na rozwój ekonomiczny tych państw, wyrażając się w dwóch aspektach: po pierwsze, umożliwia pełniejszą elektryfi kację kraju i stworzenie ogólnokrajowych sieci energetycznych (szczegól- nie wyraźny przykład tego stanowi Kambodża)⁶², a po drugie — jak w przypadku Laosu — umożliwia rozpoczęcie handlu międzynarodowego uzyskanymi dzięki elektrowniom wodnym zasobami energii elektrycznej⁶³. Podsumowując powyższe argumenty, można stwierdzić, że Chiny nie spełnia- ją jeszcze kryteriów postawy „odpowiedzialnego mocarstwa” w relacjach z pań- stwami Strefy Wielkiego Mekongu w dziedzinie hydroenergetyki. Zbyt duża jest skłonność władz w Pekinie do wykorzystywania pozycji dominacji, przejawiająca się w ograniczaniu pozostałym stronom zainteresowanym dostępu do informacji i możliwości partycypacji w procesie decyzyjnym. Jednakże obserwowane pozy- tywne sygnały ze strony Pekinu pozwalają mieć nadzieję na stopniową zmianę podejścia chrl do tej problematyki. Znacząca zmiana jakościowa, jaką jest do- browolne udzielenie innym państwom gms dostępu do informacji, może wskazy- wać na to, że Chiny zaczną dostrzegać długofalowe zalety polityki kooperatywnej i włączą do swojego procesu decyzyjnego mechanizm konsultacji. Działanie takie nie tylko przyniosłoby pozytywne konsekwencje w dłuższym okresie, zwłaszcza w dziedzinach ochrony środowiska oraz bezpieczeństwa ludzkiego społeczności lokalnych, lecz również stanowiłyby dowód dla świata, że nawet w kwestiach tak ważnych, jak bezpieczeństwo energetyczne i hydroenergia, Chiny postępują zgod- nie z zasadami odpowiedzialności międzynarodowej.

⁶² C. Sokha, China Transforms Cambodia's Electricity, Asia-Pacifi c Probe Media Foundation, ‹http://www.newsmekong.org/china_transforms_cambodias_electricity›, [19.05.2012]. ⁶³ Szerz. np. X. Phomsoupha, Hydropower Development Plans and Progress in Lao pdr, „Hydro Nepal” vol. 4 (2009), s. 15n. Chiny — mocarstwo odpowiedzialne? Analiza relacji Chin… 209

abstrakt

Bezpieczeństwo energetyczne jest obecnie jednym z priorytetów polityki Pekinu, a rozwój produkcji energii odnawialnych — w szczególności hydroenergii — ma dla rządu znaczenie kluczowe. Sprawia to, że Chiny wykorzystują swoją przewagę potencjałów do rozbudowy tam hydroenergetycznych na Mekongu, zaniedbując obowiązki „odpowiedzialnego mocarstwa” względem pozostałych państw dorze- cza. Jednak ostatnio widoczne są zmiany w polityce chrl, świadczące o przyjęciu postawy kooperacyjnej. Celem niniejszej pracy jest porównanie dwóch postaw chrl wobec państw dorzecza Mekongu — kooperacyjnej i dominacyjnej — w dziedzinie hydroenerge- tyki. Tekst jest próbą odpowiedzi na pytanie, czy w sytuacji, gdy dyskusja toczy się nad zagadnieniem stabilności energetycznej, kluczowym dla bezpieczeństwa Chin, potrafi ą one zastosować się do zasad odpowiedzialności międzynarodowej.

Joanna Dobkowska — Absolwentka Instytutu Stosunków Międzynarodowych uw, doktorantka w zakresie nauk o polityce na Uniwersytecie Warszawskim. Zaintere- sowania badawcze: regionalizacja i szeroko pojęte bezpieczeństwo w Azji Południo- wo-Wschodniej.

Społeczestwo

Żaneta Rachwaniec-Szczecińska

Synowie jedynacy i znikające córki — o pozycji kobiet w Chinach

Sytuacja kobiet w Chinach i jej związki z konfucjanizmem

System religijny ma niebagatelny wpływ na kulturę oraz normy i zwyczaje większo- ści społeczeństw na świecie. W Państwie Środka dominuje konfucjanizm — system fi lozofi czno-religijny podkreślający znaczenie ładu, porządku i przestrzegania hie- rarchii społecznej. Nauki Konfucjusza mają wpływ na sposób myślenia i zachowa- nia Chińczyków już od 2,5 tys. lat. Na konfucjanizmie opiera się także tradycyjny system rodzinny w Państwie Środka¹. W strukturze społecznej wywodzącej się z tej doktryny, kobieta stawiana jest zawsze na poziomie niższym niż mężczyzna. Dużym szacunkiem otaczane są jedynie matki, które urodziły synów, oraz teścio- we. W konfucjanizmie zaznacza się wyraźna preferencja dla potomków męskich, choć należy podkreślić, że jest to cecha typowa dla wszystkich kultur patriar- chalnych. Tę samą tendencję zaobserwować można bowiem u Żydów, u Arabów w okresie przedmuzułmańskim, a później także w islamie oraz chrześcijaństwie. Kobiety w Państwie Środka obciążone są dużo większymi obowiązkami i ocze- kiwaniami ze strony społeczeństwa niż mężczyźni, choć zaznaczają się tu różnice w zależności od sfery pochodzenia Chinki. Kobieta powinna wcześnie wyjść za mąż i urodzić syna. Kult męskich potomków ma w Chinach związek z systemem klanowym. Syn określał pozycję danej rodziny nie tylko na zewnątrz, ale także wewnątrz klanu. Zapewnienie ciągłości rodu jest jednym z podstawowych obo- wiązków wymienianych przez konfucjanizm. Tylko mężczyzna może czcić przod- ków, ich kult wygasa wraz z końcem życia ostatniego męskiego potomka w danym rodzie. Posiadanie syna ma więc ogromne znaczenie nie tylko dla przyszłych, ale i przeszłych pokoleń. Walkę z tymi wierzeniami podejmował Mao Zedong, ale wraz z zelżeniem komunistycznego reżimu nastąpił powrót do tradycyjnych prze- konań².

¹ B. Piotrowska, Kobieta w rodzinie chińskiej wczoraj i dziś [w:] Kobieta i rodzina w krajach rozwi- jających się, red. E. Puchnarewicz ,Warszawa-Białystok 1999, s. 119. ² Chińskie klany, ‹http://swiat.newsweek.pl/chinskie-klany,26125,1,1.html›, [08.06.2012]. 214 Żaneta Rachwaniec-Szczecińska

Mimo, że klany przestały być we współczesnych Chinach zrębem organiza- cji społecznej, trudno wykorzenić niektóre związane z nimi obyczaje. Wpływy patriarchatu są szczególnie silne na obszarach wiejskich, gdzie brak syna obniża pozycję społeczną rodziny³. Zanim władze chińskie wprowadziły regulacje doty- czące ilości dzieci, liczna rodzina była dowodem zamożności i przynosiła chlubę. W sytuacji, gdy kobieta jest bezpłodna lub nie urodzi chłopca, mężczyzna może ją oddalić i związać się z inną. Taka praktyka stanowi silny rodzaj imperatywu kulturowego. W jednym ze zwyczajowych praw noszących tytuł „Siedem powo- dów by oddalić żonę” zapisano, że niemożność urodzenia męskiego potomka jest usankcjonowanym powodem do wygnania żony z domu. W tradycyjnej kulturze chińskiej możemy ponadto odnaleźć dwa modele małżeństwa: monogamię oraz poligynię, której odmianą był panujący dość powszechnie konkubinat. Posiadanie konkubiny (lub w przypadku mężczyzn zamożnych — kilku konkubin) uzasadnia- ne było często chęcią podtrzymania ciągłości rodu. Współżycie z większą ilością partnerek nie było jedynie przywilejem bogatych. Między iv a vi w. stanowiło obowiązek dla mężczyzn nie posiadających syna, a jego niedopełnienie groziło oskarżeniem o brak dbałości o losy przodków i rodu. W czasach dynastii Yuan i Ming każdy mężczyzna, który skończył 40 lat i nie miał męskiego potomka, był zobowiązany do wzięcia konkubiny⁴. Warto w tym miejscu zaznaczyć jednak, że to, co z punktu widzenia człowieka wychowanego w kulturze zachodniej wydaje się dyskryminujące wobec kobiet, dla Chinek było czymś naturalnym i nie wzbu- dzającym poczucia krzywdy. W Chinach nie istniała bowiem zazdrość erotyczna, a jedynie zazdrość o przywileje i pozycję. Mężczyzna musiał więc dbać o wszyst- kie swoje kobiety, a pierwsza, główna żona była zazwyczaj na uprzywilejowanej pozycji. Bardzo silna jest w Państwie Środka więź z męską linią rodu. Potomek włączany jest do części rodziny ze strony ojca, natomiast więzi z krewnymi matki nie są kul- tywowane. W momencie zawarcia małżeństwa i przeniesienia się do domu męża, ustają wszelkie zobowiązania kobiety wobec tych, którzy ją wychowali. W życiu mężatki nie ma miejsca na pomoc ojcu i matce. Mimo poniesionych wydatków na wychowanie i kształcenie córki, nie mogą oni nawet liczyć, że będzie dla nich wsparciem na starość. Obowiązek opieki nad rodzicami leży wyłącznie po stro- nie synów i ich żon. Należy pamiętać, że w Chinach nie ma emerytur, więc osoby starsze, kiedy nie będą już mogły pracować, zdane są tylko na pomoc udzielaną przez syna i jego rodzinę. Z tradycji tej wyrasta pogląd, że jedynie syn stanowi zabezpieczenie na starość⁵. Chińskie przysłowie mówi: „wychowywać córkę to

³ I. Attane, „Brakujące kobiety” w Azji [w:] Czarna księga kobiet, red. Ch. Ockrent, Warszawa 2007, s. 38. ⁴ Li-Hsiang, L. Rosenlee, Confucianism and Women. A Philosophical Interpretation, New York 2006, s. 123. ⁵ I. Attane, „Brakujące kobiety”…, op. cit., s. 38. Synowie jedynacy i znikające córki — o pozycji kobiet w Chinach 215 jak uprawiać cudze pole”⁶. Do wydatków, jakie standardowo muszą ponieść na rzecz dziecka rodzice w Chinach, dołącza w przypadku córki posag. Uchylenie się od konieczności wyposażenia w niego kobiety nie jest możliwe, a dla wielu rodzin łączy się to z zaciągnięciem długów, które często trzeba spłacać do końca życia. Córka uszczupla majątek rodzinny, syn wręcz przeciwnie — dzięki posagowi wniesionemu przez żonę, podnosi prestiż i status materialny rodziny. Zatem nic dziwnego, że narodzinom syna towarzyszy świętowanie⁷, a przyjście na świat córki jest wydarzeniem smutnym i wstydliwym, które nawet najbliższa rodzina i sąsiedzi starają się pominąć milczeniem. W konfucjanizmie kobiety nie postrzega się jako bytu samego w sobie, o okre- ślonej naturze, lecz poprzez pryzmat cyklu ról, które pełni: córki, żony, matki. Kategoria płci żeńskiej praktycznie nie istnieje poza relacjami rodzinnymi. Chinki rzadko potrafi ą także wypowiedzieć się na temat tego, jaka powinna być kobieta. Zamiast tego wymieniają preferowane cechy córek, żon i matek: posłuszeństwo mężczyznom, grzeczność i uległość. Ta defi nicja kobiecości jest normatywna, w przeciwieństwie do deskryptywnej, obowiązującej w społeczeństwach zachod- nich⁸. Badacze twierdzą, że w konfucjanizmie brakuje pozytywnych wzorców ko- biecości, choć w samej historii Chin kobiety odgrywały czasem decydującą rolę. Przykładem tego może być Fu Hao (pierwsza kobieta pełniąca polityczne funkcje kierownicze)⁹ czy walcząca z wrogiem Mu Lan¹⁰. W konfucjanizmie płeć żeńska jest zawsze przedmiotem wskazówek moralnych, nigdy zaś ich wzorcem. Zarzut ten może być jednak skierowany w stosunku do większości (także zachodnich) systemów fi lozofi cznych, jak choćby do arystotelizmu¹¹. Przed zamążpójściem Chinkę określa się jako „kobietę czekającą” nie ma ona bowiem określonego miejsca w społeczeństwie, jej pozycja ma znamiona tymcza- sowości. Dopiero posiadanie męża defi niuje miejsce kobiety w strukturze spo- łecznej. W rolach żony i matki Chinki zyskują swoją społeczną tożsamość i zako- rzenienie w określonej przestrzeni społecznej. Zawarcie związku małżeńskiego sprawia, że kobieta staje się społecznie rozpoznawalna. Rolą mężatki jest także kontynuowanie cyklu wynikającego z tradycji: najpierw, jako synowa, musi podpo- rządkowywać się woli teściowej, potem pełni rolę matki, a po wychowaniu synów, zarządza ich żonami¹². Marginalna rola kobiet jest zakorzeniona bardzo głęboko w chińskiej tradycji. Miejsce kobiety jest w domu męża, jest ona winna posłu-

⁶ Ibidem, s. 37. ⁷ Li-Hsiang, L. Rosenlee, Confucianism and…, op. cit., s. 122. ⁸ Ibidem, s. 47. ⁹ B. Piotrowska, Kobieta w rodzinie…, op. cit., s. 117. ¹⁰ T. Halik, Kobieta w Chinach. Przełamanie barier tradycji — konkubina cesarzową, [w:] red. D. Chmielowska, B. Grabowska, E. Machut-Mendecka, Być kobietą w oriencie, Warszawa 2001, s. 93. ¹¹ Li-Hsiang, L. Rosenlee, Confucianism and…, op. cit., s. 120. ¹² Ibidem, s. 126–127. 216 Żaneta Rachwaniec-Szczecińska szeństwo zarówno jemu, jak i jego rodzinie. Chinki nie posiadają także żadnych tytułów, które określałby ich pozycję, a jedyne damskie zasługi, jakie mogą zostać podkreślone, to te na polu domowym. Płeć żeńska jest zazwyczaj bezimienna, na- leżąc najpierw do ojca, potem do męża. Kobietom nie przysługują żadne pozycje społeczne, dzięki którym mogłyby odbierać wyrazy szacunku podobne do tych okazywanych mężczyznom¹³. Omawiając sytuację kobiet, nie sposób nie wspomnieć także o krępowaniu stóp — zwyczaju do niedawna powszechnie praktykowanym przez kobiety w Chi- nach. Tradycja bandażowania stóp sięga połowy x w. Zapoczątkowane zostało przez tancerki dworskie, które chciały zyskać technikę tańca podobną do tej, któ- rą możemy oglądać u współczesnych baletnic. W początkowej fazie zwyczaj ten ograniczał się do dworskich kurtyzan i kobiet z wyższych sfer, jednak stopniowo rozprzestrzenił się na inne warstwy społeczne, wyznaczając obowiązujący kanon piękna. Stopa była najbardziej intymną częścią ciała kobiety, a jej wielkość sta- nowiła najistotniejszy walor fi zyczny. Jeśli stopy były małe i kształtem przypo- minały kwiat lotosu, Chinka uznawana była za piękną. Dodatkową funkcję speł- niały buciki — ręcznie szyte i haftowane świadczyły o kunszcie ich właścicielki. Dziewczynkom po raz pierwszy wiązano stopy najczęściej między piątym a siód- mym rokiem życia. Przez pierwsze lata poprawności procesu strzegły matki, po- tem młode kobiety już same dbały o to, by ich stopy nie przekroczyły pożądane- go społecznie rozmiaru, mieszczącego się w przedziale od siedmiu do dziesięciu centymetrów. W przeciwnym razie, ich szanse na znalezienie męża drastycznie malały. Zabieg ten nie pozostawał bez wpływu na zdrowie i sprawność kobiety. Posiadaczki „złotych lotosów” miały duże problemy z poruszaniem się, sporo cza- su spędzały siedząc lub leżąc, nie mogły pracować. Skrępowane stopy stanowiły wyznacznik bogactwa rodziny, a także paradoksalnie były wyrazem rodzicielskiej miłości i troski o córkę¹⁴. Zwyczaj bandażowania stóp został zakazany przez Ko- munistyczną Partię Chin, której władze uważały, że niezdolne do pracy kobiety powodują straty dla gospodarki¹⁵. Jednak mimo zakazów, jeszcze do końca xx w. można było (zwłaszcza na terenach wiejskich) spotkać kobiety, które poddane zo- stały temu zabiegowi¹⁶. Podsumowując, system rodzinny i sytuacja kobiet w Chinach opiera się na trzech obowiązkowych fi larach: konieczności przedłużenia rodu, wypełniania obowiązków wobec rodziców oraz oddawania kultu przodkom. Powinności te mają związek z przynajmniej kilkoma problemami, z jakimi borykają się Chinki: żeńskim dzieciobójstwem, porwaniami kobiet, a dawniej także bandażowaniem stóp¹⁷. Jednak, co ciekawe, strażnikami tak pojętego ładu społecznego nie są przede ¹³ Ibidem, s. 128. ¹⁴ Li-Hsiang, L. Rosenlee, Confucianism and…, op. cit., s. 139–149. ¹⁵ B. Piotrowska, Kobieta w rodzinie…, op. cit., s. 124. ¹⁶ Li-Hsiang, L. Rosenlee, Confucianism and…, op. cit., s. 130. ¹⁷ Ibidem, s. 122. Synowie jedynacy i znikające córki — o pozycji kobiet w Chinach 217 wszystkim mężczyźni i konfucjanizm, lecz same kobiety. Sytuacji tej nie zmienił także ustrój komunistyczny, który głosił utopijną wolność i przynajmniej począt- kowo jawił się jako alternatywa dla systemu opartego na tradycyjnych wierzeniach.

Związki sytuacji kobiet ze stanem posiadania

Pozycję społeczną w wielu krajach od wieków wyznaczał stan posiadania, w tym bardzo istotny element — posiadanie ziemi. Własność ziemska w większości miejsc na świecie związana jest z władzą. Kobiety, pozbawione praw do ziemi, mają mniej- szy szacunek swoich mężów, społeczności lokalnej, a także mniejsze szanse na uzyskanie władzy politycznej. O dysponowaniu kompletnym prawem do ziemi możemy mówić w sytuacji, gdy jest ono legalne, rozpoznawalne społecznie i moż- liwe do wyegzekwowania przy pomocy władz. Jeszcze w pierwszej połowie xx w. kobiety w Chinach generalnie nie posiadały legalnych praw do ziemi i jej dziedzi- czenia. Wdowa mogła zarządzać gospodarstwem, jednak jedynie do czasu, gdy jej najstarszy syn nie uzyskał jeszcze pełnoletności. Sytuacja zmieniła się dopiero w 1985 r., kiedy ukazała się Ustawa o prawie spadkowym, która gwarantowała po- dział majątku również między wdowę i córki¹⁸. Status kobiet w Chinach wyznaczony był przez wieki przez system patrylokalny. Chinki po ślubie musiały opuścić dom rodzinny, co najczęściej wiązało się również z przeniesieniem do innej wsi. Córki traktowane były jak tymczasowe lokatorki bez prawa do ziemi rodziców. Sytuacja kobiet nie polepszała się wraz z przeniesieniem do miejsca zamieszkania męża. W nowej społeczności Chinki także nie zyskiwa- ły lepszej pozycji. Poddane nadzorowi męża i jego rodziny, rzadko miały kontakt z innymi mieszkańcami wioski. Miejsce kobiety było w domu, podczas gdy funkcje reprezentacyjne na zewnątrz pełnił mąż. W 1930 r. poprzednicy obecnego komu- nistycznego rządu wprowadzili dwa rozporządzenia związane z prawem kobiet do ziemi. Pierwsza z ustaw wywłaszczała właścicieli ziemskich i oddawała prawo do ziemi chłopom. Kobiety zyskiwały prawo do działek na równi z mężczyznami¹⁹. Druga ustawa, Przepisy Małżeńskie z 1931 r., zawierała defi nicję małżeństwa jako dobrowolnego związku dwóch niezależnych jednostek. Rozporządzenie przyzna- wało także kobietom prawo do zatrzymania własności oraz opieki and dziećmi w przypadku rozwodu. Przepis ten był w wyraźnej opozycji z tradycyjnym zwycza- jem aranżowania małżeństw i skupiania władzy w rękach męża. W rzeczywistości nigdy nie został on w pełni wcielony w życie.

¹⁸ B. Piotrowska, Kobieta w rodzinie…, op. cit., s. 124. ¹⁹ J. Duncan, L. Ping, Women and land tenure in China. A study of women's land rights in Don- fang County, Hainan Province, Seattle 2001, s. 8, ‹http://www.landesa.org/wp-content/ uploads/2011/01/rdi_110.pdf›, [07.06.2012]. 218 Żaneta Rachwaniec-Szczecińska

Kolejną próbę reformy podjęto w 1945 r., ale i ona nie powiodła się z powodu silnego przywiązania społeczeństwa chińskiego do tradycji. W 1950 r. wprowadzo- no nową Ustawę o małżeństwie i przeprowadzono reformę rolną. W ich wyniku zabroniono aranżowania małżeństw, kobiety zyskały wolność w zakresie ślubów i rozwodów, prawo do równego zarządzania majątkiem gospodarstwa domowego oraz prawo do ziemi²⁰. Każdorazowo z perspektywą włączenia kobiet w aktyw- ne dysponowanie ziemią, łączyły się protesty mężczyzn, którzy w nowym usta- wodawstwie widzieli poważne ograniczenia dla sprawowanej przez nich władzy. Zmianom formalnym stale towarzyszył zastój obyczajowy. Inna sprawa, że wiele kobiet, mimo ofi cjalnego posiadania ziemi, nie mogło pracować w polu z powodu skrępowanych stóp, braku wiedzy w zakresie rolnictwa czy konieczności zajmo- wania się dziećmi. Kolejne nadzieje na polepszenie sytuacji Chinek wiązały się z kolektywizacją rolnictwa. Odgórne zarządzanie ziemią mogło być szansą na odejście od patriar- chalnych wzorców. Wiele kobiet zaczęło faktycznie wykonywać pracę poza do- mem. Nie jest jednak jasne, na ile przyczyniło się to do poprawy ich sytuacji. Na- dal bowiem sporym problemem był brak dostatecznej opieki socjalnej, zwłaszcza dla dzieci. Z przeprowadzonych w 2000 r. badań Th e Rural Development Insti- tute — rdi (Instytutu Rozwoju Obszarów Wiejskich), amerykańskiej organizacji wspierającej rozwój wsi przy współpracy chińskiego Instytutu Badań i Rozwoju, wynika, że posiadanie prawa do ziemi jest mocno związane z sytuacją materialną danej osoby. Badania wykazują, że skupienie własności w rękach kobiet jest także większą gwarancją dobrobytu dzieci²¹. Ponadto, posiadanie prawa własności po- zwala właścicielowi zaciągnąć kredyt, który może zostać przeznaczony na rozwój gospodarstwa lub założenie przedsiębiorstwa, a co za tym idzie, uzyskanie samoza- trudnienia w sektorze pozarolniczym. Osoby decyzyjne mogą również realizować długoterminowe plany związane ziemią. Regulacją prawną, która silnie ugodziła w pozycję kobiet była dekolektywiza- cja rolnictwa mająca miejsce w latach 80. xx w. Rodziny wiejskie ponownie stały się podmiotami produkcji, gdyż mogły sprzedać nadwyżkę dóbr, która pozostała po zapłacie wszystkich należnych państwu kwot. Przydziały ziemi zależały od liczebności rodziny, a nadwyżki produktów były tym większe, im więcej było rąk do pracy. Posiadanie syna, a w dalszej kolejności szybki jego ożenek, przynosiło podwójne korzyści — synowa i wnuki stanowili doskonałą siłę roboczą oraz zwięk- szali liczebność rodziny, dzięki czemu wzrastał przydział ziemi. Odwrotnie niż w mieście, gdzie dziecko nie mogło samo na siebie zarobić, na wsiach potomstwo

²⁰ J. Duncan, L. Ping, Women and land tenure in China: A study of women's land rights in Don- fang County, Hainan Province, Seattle 2001, s. 9, ‹http://www.landesa.org/wp-content/ uploads/2011/01/rdi_110.pdf›, [07.06.2012]. ²¹ J. Duncan, L. Ping, Women and land tenure in China: A study of women's land rights in Don- fang County, Hainan Province, Seattle 2001, s. 2, ‹http://www.landesa.org/wp-content/ uploads/2011/01/rdi_110.pdf›, [07.06.2012]. Synowie jedynacy i znikające córki — o pozycji kobiet w Chinach 219 miało poważną wartość ekonomiczną. Niezależnie od tego, czy syn zostanie przy rodzicach na wsi, czy uda się do miasta w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy, to i tak będzie stanowił wsparcie dla rodziców w późniejszym okresie ich życia. Z kolei córka, opuszczając rodzinę, niezależnie od tego jak potoczą się jej losy, jest dziec- kiem mniej pożądanym²².

Chiny w raportach demografów

Ludność Chin, która w 2010 r. przekroczyła 1,34 mld, stanowi 1/5 populacji całe- go globu. Prognozy organizacji międzynarodowych zakładają, że w najbliższych latach populacja Państwa Środka będzie stale rosnąć²³. Jednak tym, co niepokoi badaczy, jest fakt, że zwiększaniu się ogólnej liczby ludności w tym kraju towarzy- szy proporcjonalne zmniejszanie się liczby kobiet. We wszystkich społeczeństwach na świecie rodzi się większa ilość chłopców niż dziewczynek (statystycznie 105 na 100), jednak wyrównanie liczebności obu płci następuje w ciągu pierwszych pięciu lat życia dzieci. Wraz z upływem czasu, współczynnik feminizacji społeczeństw rośnie, gdyż kobiety przeciętnie żyją dłużej niż mężczyźni. Wyjątkiem od demo- grafi cznych reguł są niektóre państwa azjatyckie, w tym Chiny. Do niedawna Chiny będące ostoją komunizmu należały do państw, w których z racji ideologicznych broniono równości płci. Obecnie, polityka „jedna rodzi- na — jedno dziecko” jest jednym z naczelnych zadań władz chińskich. W prak- tyce polityka ta przybiera najczęściej postać: rodzice i syn, co skutkuje poważ- nymi konsekwencjami demografi cznymi. Liberalizacja ekonomiczna i społeczna skutkująca złagodzeniem panującego w Państwie Środka przez ostatnie dziesiątki lat komunizmu, zaowocowała powrotem do tradycyjnej obyczajowości, w której kobiety pozbawiane są wielu praw. Podobny status kobiet jest punktem stycznym społeczeństw muzułmańskich, konfucjańskich i hinduskich. Cechami wspólnymi krajów, w których panują te wyznania są: silny ustrój patriarchalny, patrylineat oraz konieczność całkowitego podporządkowania się zarówno mężowi, jak i jego rodzinie. W Chinach dyskryminację można zaobserwować, analizując liczebność populacji według płci²⁴. W 2003 r. ogólna liczba obywateli Chin wynosiła 1,3 mld, a liczba kobiet w tym kraju była o ponad 50 mln mniejsza niż wynikałoby to z praw demografi i. W nie- których prowincjach chińskich (takich jak np. Jiangxi i Guangdong) w 2000 r. uro- dziło się 138 chłopców na 100 dziewczynek, co daje aż 30 proc. więcej potomków męskich niż przewiduje to demografi a²⁵. Zgodnie z prawidłami biologicznymi, ist- ²² I. Attane, „Brakujące kobiety”…, op. cit., s. 38. ²³ United Nations, Departament of Economic and Social Aff airs, World Population Prospects, the 2010 Revision, ‹http://esa.un.org/unpd/wpp/unpp/p2k0data.asp›, [28.05.2012]. ²⁴ I. Attane, „Brakujące kobiety”…, op. cit., s. 37. ²⁵ Ibidem, s. 31. 220 Żaneta Rachwaniec-Szczecińska nieje pewna liczba kobiet, która powinna żyć w danej populacji, jeśli nie występuje w niej zjawisko dyskryminacji. Porównując prognozy, które uwzględniają wskaźni- ki średniej długości życia i umieralności z liczbą kobiet, które naprawdę żyją w da- nym kraju, demografowie są w stanie określić niedobór. Powszechny w Chinach brak równowagi płci w dobie preferowania męskich potomków nie wynika jedynie z niechęci deklarowania w ofi cjalnych statystykach narodzin córki, lecz z selek- tywnego usuwania żeńskich płodów i celowych zaniedbań doprowadzających do śmierci małych dziewczynek. Umieralność dziewczynek do lat pięciu w Chinach była w latach 1995–2010 przeciętnie o 30 proc. wyższa niż śmiertelność chłopców w tym samym wieku, co potwierdzają Dane Departamentu Spraw Ekonomicznych i Społecznych Organizacji Narodów Zjednoczonych. We wspomnianym okresie na tysiąc żywych urodzeń w Chinach, pięciu lat nie dożywało 30 chłopców i 39 dziewczynek. W latach 2000–2005 wskaźniki te wynosiły odpowiednio 25 i 35, a w kolejnym pięcioleciu umierało 22 chłopców i 31 dziewczynek do piątego roku życia²⁶. Niestety, Organizacja Narodów Zjednoczonych nie prezentuje wcześniej- szych danych w tym zakresie, a szacunki chińskie wydają się nie być wiarygod- nym źródłem informacji. Według chińskiego Spisu Powszechnego z 2000 r., w 19. spośród 31 prowincji zanotowano wyższą śmiertelność dziewczynek. Dane te sto- ją w sprzeczności z prawidłami demografi cznymi obserwowanymi w większości krajów świata. Co ciekawe, wyższe wskaźniki umieralności dziewczynek dotyczą aż 7. z 10. najlepiej rozwiniętych prowincji chińskich i jedynie trzech spośród tych o najsłabszej pozycji ekonomicznej²⁷. Tabela 1 ukazuje liczebność populacji Państwa Środka z podziałem na męż- czyzn i kobiety począwszy od 1950 r., aż do tej prognozowanej na rok 2050. Z tabeli 1 wynika, że począwszy od 1950 r., populacja Chin stale wzrasta i pro- gnozuje się, że tendencja ta utrzyma się co najmniej do 2030 r. Jednak dla oma- wianego zagadnienia ważniejsza niż wzrost liczby ludności, jest ukazana w po- wyższych statystykach dysproporcja między liczbą mężczyzn i kobiet. Naturalna umieralność niemowląt płci męskiej przewyższa zgony niemowląt płci żeńskiej o 20 proc. Już w latach 70. w Chinach proporcja ta była zachwiana i umierało 12 proc. więcej chłopców niż dziewczynek do pierwszego roku życia. Od końca lat 80. natomiast umiera 30 proc. więcej niemowląt płci żeńskiej niż męskiej, co w efekcie daje 50 proc. nadwyżkę umieralności kobiet²⁸. W 1950 r. różnica liczebności płci w Chinach wynosiła prawie 20 mln, w 1960–24,5 mln; w 1980 — ponad 31 mln; w 2000 r. już prawie 46 mln, by w 2010 r. przekroczyć liczbę 50 mln kobiet mniej w stosunku do mężczyzn²⁹. W 2012 r. liczba mężczyzn przewyższy liczbę kobiet

²⁶ United Nations, Departament of Economic and Social Aff airs, World Population Prospects, the 2010 Revision, ‹http://esa.un.org/wpp/unpp/p2k0data.asp›, [28.05.2012]. ²⁷ Minquan Liu, Qu Wang, Child Health and Nutrition in China: A Review, s. 12, ‹http://www. scribd.com/doc/27597493/China-Child-Nutrition›, [28.05.2012]. ²⁸ I. Attane, „Brakujące kobiety”…, op. cit., s. 31. ²⁹ World Population Prospects: Th e 2010 Revision, Population Division of the Department of Eco- Synowie jedynacy i znikające córki — o pozycji kobiet w Chinach 221 o około 52 mln. Według prognoz Departamentu Spraw Ekonomicznych i Spo- łecznych, dysproporcja liczebności płci zacznie się zmniejszać dopiero w 2030 r. W Chinach będzie „brakować” wtedy około 48 mln kobiet.

Tabela 1. Populacja Chin z podziałem na płeć (w tys).

Rok Ogółem Mczyni Kobiety 1950 550 771 285 364 265 408 1960 658 270 341 401 316 869 1970 814 623 420 801 393 822 1980 983 171 507 279 475 892 1990 1 145 195 591 068 554 127 2000 1 269 117 657 419 611 698 2010 1 341 335 696 341 644 994 2020 1 387 792 719 903 667 888 2030 1 393 076 720 408 672 668 2040 1 360 906 701 153 659 754 2050 1 295 604 666 032 629 572

Źródło: World Population Prospects: Th e 2010 Revision, Population Division of the Department of Economic and Social Aff airs of the United Nations Secretariat, http://esa.un.org/wpp/unpp/p2k- 0data.asp, [28.05.2012].

Polityka jednego dziecka, czyli polityka syna jedynaka

Po zakończeniu rewolucji kulturalnej, w latach 1966–1972 powstał w Państwie Środka plan ograniczenia nadmiernego przyrostu liczebności Chińczyków. W la- tach 1940 — 1980 liczba ludności w tym kraju wzrosła dwukrotnie, osiągając pu- łap 1 mld. Już od lat 50. można było obserwować w Chinach zmniejszenie liczby kobiet, jednak ta tendencja i tradycyjna obyczajowość została w 1978 r. dodatkowo wzmocniona przepisem, że chińska rodzina ma prawo do posiadania tylko jednego dziecka. Ta regulacja prawna znacznie nasiliła niepokojące działania mające na celu eliminację dzieci płci żeńskiej. Polityka jednego dziecka zaowocowała wieloma restrykcjami. Kobiety w wieku rozrodczym mają obowiązek wywieszania w miejscu pracy kartek informujących o dacie miesiączki. Matki mające więcej niż jedno dziecko są dyskryminowane, często spotykają się z odmową świadczeń socjalnych, nie mogą także kształcić swoich dzieci. W sytuacji, gdy można mieć tylko jedno dziecko, a z wielu wzglę-

nomic and Social Aff airs of the United Nations Secretariat, ‹http://esa.un.org/wpp/unpp/p2k- 0data.asp›, [28.05.2012]. 222 Żaneta Rachwaniec-Szczecińska dów lepiej by był to chłopiec, należy nie dopuścić do urodzenia się dziewczynki lub zrobić wszystko, by zniknęła z tego świata, dając możliwość narodzenia się bratu³⁰. Niejednokrotnie dziewczynki, którym udaje się przeżyć, sprzedawane są przez rodziców i trafi ają najczęściej do domów publicznych³¹. Komunistycznej Partii Chin poprzez usprawnienie służby zdrowia, podniesienie poziomu higieny i wdrożenie programu walki z chorobami wieku dziecięcego, udało się zmniejszyć śmiertelność najmłodszych obywateli. W latach 80. nastąpiła jednak prywatyzacja służby zdrowia i wskaźniki przeżywalności niemowląt zaczęły znacząco zmieniać się na korzyść chłopców. Płacenie za ich opiekę medyczną jest z punktu widzenia rodziców bardziej opłacalne. Jeśli natomiast zachoruje córka, rodzice mają możli- wość w przypadku jej śmierci postarać się o kolejne dziecko, które, jeśli będą mieli szczęście, okaże się chłopcem. Nawet imiona nadawane córkom odzwierciedlają pragnienie posiadania męskiego potomka. Chińskie dziewczynki często nazywa- ne są: „Zhaodi” co oznacza „przynieś nam syna”, „Laidi” czyli „następny będzie chłopiec” lub „Pandi” — „mając nadzieję na chłopca”³². Chinka, nawet jeśli uda jej się szczęśliwie dożyć dorosłości, całe życie musi radzić sobie z piętnem bycia dzieckiem niechcianym. Z kolei wychodząc za mąż i zachodząc w ciążę, kobieta niedoceniana przez swoich rodziców, sama pragnie mieć syna, co sprawia, że krąg niechęci do dziewcząt przechodzi z pokolenia na pokolenie, przyczyniając się do dramatu kolejnych Chinek. Jeśli kobieta nie spro- sta oczekiwaniom ze strony męża oraz całego otoczenia i urodzi córkę, grozi jej odtrącenie. Zdanie na łaskę męża i jego rodziny sprawia, że kobieta, która nie jest w stanie zapewnić męskiego potomka, może wraz ze świeżo narodzoną córką trafi ć nawet na ulicę. Dziewczynki w Chinach są także zagrożone niedożywieniem³³. Ich dieta jest uboga, pozbawiona białka, co naraża je na infekcje. Zwyczajowo córki dojadają resztki po ojcu i braciach. Rzadziej są także szczepione i mniej troskliwie rodzice opiekują się nimi w czasie choroby, co powoduje, że jeśli w ogóle trafi ają do lekarza, to już w stanie, który uniemożliwia uratowanie ich życia. Mimo że Chiny, na tle umieralności dzieci do piątego roku życia w krajach rozwijających się, wypadają znacznie lepiej niż na przykład Indie czy Pakistan³⁴, niepokój budzi dysproporcja liczebności zgonów obu płci.

³⁰ I. Attane, „Brakujące kobiety”…, op. cit., s. 15–19. ³¹ B. Piotrowska, Kobieta w rodzinie…, op. cit., s. 131. ³² I. Attane, „Brakujące kobiety”…, op. cit., s. 37. ³³ Minquan Liu, Qu Wang, Child Health…, op. cit. ³⁴ Ibidem. Synowie jedynacy i znikające córki — o pozycji kobiet w Chinach 223

Metody kontroli urodzeń

Praktyki dzieciobójcze występowały w Chinach jeszcze zanim wprowadzono po- litykę jednego dziecka. Znane są pisma misjonarzy z końca xix w., w których 40 kobiet w wieku powyżej 50 lat przyznaje się do posiadania w sumie 175 córek i 183 synów, z których jedynie 53 córki i 126 synów dożyło 10. roku życia³⁵. Obecnie, na- rzędzi do selekcji płci dostarcza współczesna medycyna. Badania prenatalne, ultra- sonografi a czy amniopunkcja (zabieg polegający na pobraniu płynu owodniowego, który zawiera komórki płodu i określeniu płci dziecka) pozwalają na selektywną kontrolę urodzin. Z powodu najmniejszego ryzyka powikłań i najniższej ceny, pary najczęściej decydują się na określanie płci dziecka za pomocą usg. Metoda ta ma jednak wadę — pozwala na wiarygodne określenie płci dziecka dopiero pod koniec czwartego miesiąca, kiedy już nie powinno się dokonywać aborcji. Jeśli okaże się, że płód jest żeński i rodzice postanowią usunąć ciążę, zabieg staje się ryzykowny dla kobiety. W 1994 r. w Chinach zakazano lekarzom określania płci dziecka przed jego narodzinami pod groźbą wysokich kar fi nansowych. Jednak próby ograniczenia tego procederu mają niewielką skuteczność również ze względu na to, że jest on źródłem ogromnych dochodów dla lekarzy. Ultrasonografy są powszechnie do- stępne, a lekarze mogą ich używać pod pretekstem wykrycia wad rozwojowych płodu. Nielegalne określenie płci dziecka kosztuje kilkaset juanów, co stanowi kwo- tę kilkudziesięciu euro. W porównaniu z wydatkami, jakie poniosłaby rodzina w związku z wyposażeniem córki np. w posag, koszt badania, wydaje się niewielką i uzasadnioną inwestycją. Eksperci oceniają, że w latach 90. każdego roku dokony- wano w Chinach 0,5 mln aborcji podyktowanych płcią dziecka, co stanowi około 5 proc. populacji dziewcząt³⁶. Jedną z metod ograniczania liczby urodzeń jest przymusowa aborcja. Zdarza się, że władze miejskie (jak np. w Huaiji), zakupują mobilne aparaty do usg i ob- jeżdżają region w poszukiwaniu ciężarnych kobiet. Następnie, przewożone są one do szpitali, gdzie poddaje się je zabiegowi przymusowej aborcji. Jedną z najbardziej popularnych metod jest wstrzyknięcie roztworu soli do macicy. Często, z powodu zaawansowania ciąży, zabieg jest niebezpieczny dla kobiety. Jest to według władz dodatkowy element kary dla Chinki, która mimo ofi cjalnej polityki zdecydowała się na kolejną ciążę. Lekarze zobowiązani są także do dokonywania zabiegów ste- rylizacji na kobietach, które przekraczają dopuszczalną liczbę dzieci. Wiele z nich umiera podczas prób protestu przeciwko zabiegowi. Według demografów, liczba aborcji w Chinach jest 8 razy większa niż w Zachodniej Europie. Szacuje się, że

³⁵ J. Coale, J. Banister, Five decades of missing females in China, 1994, ‹http://my.telegraph.co.uk/ hatefsvoiceofpeace/hatefsvoice/381/harmful-practices-to-the-female-body-part-4-female-in- fanticide/›, [07.06.2012]. ³⁶ I. Attane, „Brakujące kobiety”…, op. cit., s. 36. 224 Żaneta Rachwaniec-Szczecińska w Państwie Środka usuwanych jest 80 ciąż na 1 000 urodzeń, podczas gdy w kra- jach Europy ten wskaźnik wynosi 10 na 1 000³⁷. Płody żeńskie są usuwane lub — w bardziej drastycznych przypadkach — no- worodki są celowo zatruwane naparami z ziół, duszone ryżem wprowadzonym do tchawicy czy topione na polach ryżowych³⁸. Częstą praktyką jest również porzuca- nie dzieci w sierocińcach, mających opinię swoistych umieralni z powodu panują- cych tam ekstremalnie złych warunków. Z raportów wynika, że 95 proc. sierot to dziewczynki. Natomiast 5 proc. chłopców przebywających w sierocińcach to dzie- ci upośledzone fi zycznie bądź umysłowo, porzucone przez rodziców ze względu na ich niepełnosprawność. Przebywające w sierocińcach dzieci w przeważającej większości nie są sierotami biologicznymi, lecz zostały oddane do tych ośrodków ze względu na swoją płeć, niepożądaną w świetle chińskich zwyczajów. Warunki, w jakich żyją porzucone dzieci są bardzo niesprzyjające. Sieroty nie mają odpo- wiedniej opieki medycznej, w sierocińcach szerzą się choroby, nie przestrzega się niezbędnych szczepień. Do defi cytów z poziomu fi zjologicznego, dochodzą jeszcze braki psychologiczne. Dzieci pozbawione są uwagi, troski i czułości, co sprawia, że ich rozwój psychiczny także jest nieprawidłowy. Szacuje się, że 1 na 5 porzuconych niemowląt nie dożyje dorosłości³⁹. Z powodu rządowego nakazu posiadania tylko jednego dziecka, rodzice, którzy zdecydują się na potomstwo „ponadywmiarowe” nie zgłaszają jego narodzin w od- powiednich urzędach, by uniknąć czekających ich represji. Wiele narodzonych w Chinach dzieci nie widnieje w żadnych ofi cjalnych statystykach. Oczywiście osoba, która nie została zarejestrowana w momencie urodzin, w świetle prawa nie istnieje. „Ludzie, których nie ma” napotykają na szereg utrudnień w swoim życiu. Nigdy nie otrzymają dokumentu tożsamości, nie przysługują im żadne świadczenia socjalne, nie mogą uczęszczać do szkoły, nie uzyskają także legalnego zatrudnienia. Szacuje się, że na wsiach problem ten dotyczy około 40 proc. osób⁴⁰. Obszarem wyłączonym spod polityki jednego dziecka był Hongkong. Wiele kobiet udawało się tam, by urodzić drugie lub kolejne dziecko, jednak z powodu rosnącej powszechności tej praktyki, władze Hongkongu ograniczyły możliwość przyjmowania przez szpitale ciężarnych spoza miasta⁴¹. W świetle tego ograni- czenia powstały agencje, które zajmują się przewożeniem kobiet w ciąży na teren usa, a dokładniej (z powodu najbliższej względem Chin lokalizacji) do Saipan na Wyspach Mariańskich. Prócz możliwości swobodnego urodzenia, podróż ta

³⁷ J. Coale, J. Banister, Five decades…, op. cit. ³⁸ H. Mokhtar, Harmful practices to the female body: Part 4: Female Infanticide, ‹http://my.te- legraph.co.uk/hatefsvoiceofpeace/hatefsvoice/381/harmful-practices-to-the-female-body-part- 4-female-infanticide/›, [07.06.2012]. ³⁹ Case study: Female Infanticide, ‹http://www.gendercide.org/case_infanticide.html›, [07.06.2012]. ⁴⁰ Case study: Female Infanticide…, op. cit. ⁴¹ Hongkong to issue blanket ban on mothers from the mainland? ‹http://shanghaiist. com/2012/02/09/hong_kong_to_issue_blanket_ban_on_m.php›, [07.06.2012]. Synowie jedynacy i znikające córki — o pozycji kobiet w Chinach 225 ma jeszcze jedną zasadniczą zaletę: rodząc się na terenie Stanów Zjednoczonych, dziecko automatycznie otrzymuje obywatelstwo tego kraju⁴².

Konsekwencje polityki jednego dziecka

Ofi cjalne komunikaty rządu wskazują, że polityka jednego dziecka przyniosła ogromny sukces i w rezultacie w ciągu 20 lat udało się zapobiec 250 mln urodzeń w Chinach. Według innych źródeł, 30 lat zakazu posiadania większej liczby dzieci to 600 mln ludzi mniej. Obliczenia pokazują, że gdyby nie działania ograniczające liczbę urodzeń, populacja Chin przekroczyłaby już 1,7 miliarda⁴³. Między szacun- kami władz chińskich a Organizacji Narodów Zjednoczonych, dotyczących liczby ludności Kraju Środka w najbliższych latach, istnieją znaczne rozbieżności. onz podaje zazwyczaj prognozy o 100, a nawet 200 mln mniejsze niż przewidywania Komunistycznej Partii Chin. Nie wiadomo dokładnie, z czego wynikają te różnice, można się jednak domyślić, że władze Chin chcą tymi zawyżonymi danymi uspra- wiedliwić restrykcyjne rozporządzenia dotyczące liczby dzieci. Chiny, wprowadzając politykę jednego dziecka chciały ograniczyć rozrost po- pulacji, jednak główną jej konsekwencją jest znaczny niedobór kobiet. Z punktu widzenia demografi i zmniejszająca się ich liczba rodzi poważne konsekwencje. Jedną z najbardziej oczywistych jest brak odpowiedniej ilości Chinek w wieku rozrodczym, które mogłyby zostać żonami tak faworyzowanych synów, a w dalszej kolejności rodzić kolejne dzieci. Rynek matrymonialny w Chinach jest poważnie zachwiany, brak kobiet mocno odbił się na pokoleniach urodzonych w latach 40. i 50., czyli w czasach masowego mordowania dziewczynek, zanim praktyki tej za- kazały władze komunistyczne. Niedobór kobiet, które mogłyby wstąpić w związek małżeński widoczny był już 20 lat temu. Według spisu z 1990 r., w Chinach było 205 mln osób stanu wolnego, przy czym na trzech mężczyzn przypadały tylko dwie ko- biety⁴⁴. W 2000 r. grupa osób nie będących w związku małżeńskim w populacji od 30. roku życia liczyła 90 proc. mężczyzn. Dowodzi to znacznie zachwianej propor- cji. Dla porównania, w tej samej grupie wiekowej we Francji jest 54 proc. kawalerów. Inne analizy, przeprowadzone w 1999 r. w Manthorpe na podstawie badań Chiń- skiej Akademii Nauk szacują, że brak równowagi liczebności populacji mężczyzn i kobiet, skutkuje 111 mln kawalerów, dla których zabraknie żon. To prawie trzy razy tyle, ile wynosi liczba ludności w Polsce. Efektem tej zachwianej równowagi są represje wobec kobiet obejmujące porwania, a następnie zmuszanie do zawierania małżeństw bez ich woli. Tylko przez 8 lat, od 1990 r. ocalonych od przymusowych ⁴² Guo Qiang, Are the rich challenging family planning policy?, [w:] China Daily [online], ‹http:// www.chinadaily.com.cn/china/2006–12/28/content_770107.htm›, [07.06.2012]. ⁴³ 400 milion births prevented by one-child policy, ‹http://english.people.com.cn/90882/7629166. html›, [07.06.2012]. ⁴⁴ I. Attane, „Brakujące kobiety”…, op. cit., s. 41. 226 Żaneta Rachwaniec-Szczecińska małżeństw zostało 64 tys. kobiet. Trudno oszacować, ile przestępstw związanych z handlem kobietami nie zostanie nigdy wykrytych. Niedobór kobiet w Chinach jest tak znaczący, że gangi zajmujące się handlem kobietami posuwają się nawet do porwań poza terenem Państwa Środka. Obszarem ich działania jest m.in. północny Wietnam⁴⁵. Częstą praktyką jest także odpłatne aranżowanie małżeństw małych dzieci. Kiedy dziewczynka dorośnie, zostaje żoną mężczyzny, którego rodzice za- płacili za to wiele lat wcześniej⁴⁶. W związku z polityką jednego dziecka, Chińczycy borykają się z jeszcze jed- nym kłopotem, popularnie określanym jako problem 4–2–1. Oznacza to, że jedno dziecko musi zaopiekować się w przyszłości w sumie sześcioma osobami: dwoj- giem swoich rodziców i czterema dziadkami. Biorąc pod uwagę brak jakichkolwiek świadczeń odpowiadających polskiej emeryturze czy rencie, jest to praktycznie niewykonalne. W tej sytuacji, po raz kolejny pojawia się preferencja potomka mę- skiego. Kobieta, wychodząc za mąż nie ma, jak już wspomniano, żadnych obowiąz- ków wobec swoich rodziców czy dziadków. By rozwiązać choć częściowo problem 4–2–1 zezwolono na posiadanie większej ilości dzieci rodzinom, w których dwoje rodziców jest jedynakami.

Próby przywrócenia równowagi płci

Niekorzystność zachwiania prawideł demografi cznych zaczęła docierać do władz chińskich, które starają się przywrócić równowagę płci. Współcześnie zapisy o równości płci zawarte są w Konstytucji oraz wcielane w życie za pomocą odręb- nych ustaw i przepisów mających chronić kobiety. W 1991 w Chinach zaczęła obo- wiązywać Ustawa o Ochronie Nieletnich, a rok później Ustawa o Ochronie Praw i Interesów Kobiet. Regulacje te wprowadziły m.in. zakaz topienia i porzucania dzieci płci żeńskiej, a także zakaz dyskryminowania kobiet bezdzietnych lub tych, które urodziły córki. Przepisy te podtrzymuje Ustawa z 1994 roku o zdrowiu kobiet i dzieci. Nowością w prawodawstwie z 1994 roku jest zakaz badań prenatalnych, które mają na celu określenie płci dziecka. Ponowny zakaz defi niowania płci płodu oraz zakaz aborcji, jeśli jedynym powodem jest chęć posiadania chłopca, został wprowadzony ustawą z r. 2002. Obecnie, kobiety w Chinach mogą podejmować pracę zarobkową, co daje im silniejszą pozycję zarówno w rodzinie, jak i w społeczeństwie. Zdarza się, że Chin- ki mają wyższe wykształcenie i podejmują pracę w zagranicznych korporacjach, osiągając poziom dochodów wyższy niż ich mniej wykształceni koledzy. Pracując

⁴⁵ J. Manthorpe, China battles slave trading in women: Female infanticide fuels a brisk trade in wives, Vancouver 1999, ‹http://www.gendercide.org/case_infanticide.html›, [07.06.2012]. ⁴⁶ B. Piotrowska, Kobieta w rodzinie…, op. cit., s. 129. Synowie jedynacy i znikające córki — o pozycji kobiet w Chinach 227 jednak na stanowiskach niższego szczebla, w przemyśle czy usługach, kobiety za- rabiają nadal znacznie niższe stawki od mężczyzn⁴⁷. Władze podjęły się także wyzwania ograniczenia analfabetyzmu wśród ko- biet. W 1986 przeprowadzono reformę oświaty. Strategie w tym zakresie zakładają obowiązkową dziewięcioletnią edukację dla dziewcząt. Szacuje się, że w 1949 r. współczynnik analfabetyzmu w populacji chińskiej wynosił 80 proc.⁴⁸ W 2004 roku zapisy do szkół obejmowały niemal 99 proc. zarówno chłopców, jak i dziew- cząt, a analfabetyzm wśród przedstawicielek płci żeńskiej w wieku 15 lat wynosił 16,9 proc. dla wsi oraz 8,2 proc. w miastach. Według Spisu Powszechnego z 2000 r., kobieta uczy się średnio 7 lat, co stanowi 1,5 roku więcej niż 10 lat wcześniej. Przypuszczalnie jednak statystyki te dotyczą jedynie dzieci ofi cjalnie istniejących w świetle prawa, pomijając ogromną ilość zwłaszcza dziewcząt, które nie zostały przez rodziców zarejestrowane i nie posiadają osobowości prawnej. Badania po- twierdziły dodatnią korelację (na poziomie 0,77) między poziomem analfabetyzmu wśród kobiet w danej prowincji, a wskaźnikami śmiertelności dziewczynek⁴⁹. Oprócz regulacji prawnych, władze przeprowadzają także kampanie społeczne mające na celu polepszenie sytuacji kobiet i promocję posiadania córek. Przykła- dem takiej kampanii była rozpoczęta w 2001 r. „Więcej szacunku dla dziewcząt”. W ramach działań promujących posiadanie córek w 2001 r., w jednej z prowincji (Anhui) rodziny posiadające jedną lub dwie córki otrzymywały od państwa wspar- cie w postaci 2 000 juanów, co stanowi kwotę około 200 euro. Rodziny takie były także zwolnione z podatku rolnego i opłat za kształcenie córek. Na terenie reszty kraju dystrybuowano ulotki informujące o możliwości bezpłatnego leczenia dziew- cząt. Działania mające sprzyjać równouprawnieniu rozpoczynają się już na etapie szkoły podstawowej, gdyż uczniom zamieszcza się w podręcznikach informacje dotyczące dyskryminacji płci żeńskiej oraz ilustracje opatrzone hasłami o rów- ności kobiet i mężczyzn. Władze chińskie podjęły się także realizacji programów, które wyrównać mają współczynniki płci wśród noworodków. Jak na razie jednak nie jest wiadome, czy działania te przyniosą realne efekty⁵⁰.

⁴⁷ B. Piotrowska, Kobieta w rodzinie…, op. cit., s. 128. ⁴⁸ Ibidem, s. 133. ⁴⁹ Minquan Liu, Qu Wang, Child Health…, op. cit. ⁵⁰ I. Attane, „Brakujące kobiety”…, op. cit., s. 40. 228 Żaneta Rachwaniec-Szczecińska

abstrakt

W 2003 r. liczba kobiet w Chinach była o ponad 50 mln mniejsza niż wynikało- by to z praw demografi i. Preferowanie potomków płci męskiej, wywodzące się w Państwie Środka jeszcze z tradycji konfucjańskiej, sprawia, że większość „bra- kujących” kobiet nigdy się nie narodziła lub wskutek celowych zaniedbań zmarła tuż po urodzeniu. Chiny są obecnie jednym z państw, w których dyskryminacja ze względu na płeć przybiera najostrzejsze formy. Polityka jednego dziecka, skutkują- ca przewagą modelu: rodzice i syn jedynak, a także głęboko zakorzenione tradycje marginalizujące rolę kobiet sprawiają, że Chinki pozbawia się prawa do decyzji, wykształcenia, wolnego czasu, a także często — do życia. Autorka opisuje pozycję kobiet w Państwie Środka, wskazuje obszary i przyczyny ich dyskryminacji oraz przedstawia diagnozy społeczne i raporty z badań organizacji międzynarodowych.

Żaneta Rachwaniec-Szczecińska — Magister psychologii i socjologii, asystent na- ukowo-dydaktyczny w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Śląskiego. Interesuje się zagadnieniami społecznej płci kulturowej, etyką pracy oraz kulturą narzekania. Adam Paluch

Komercjalizacja obcości w Państwie Środka, czyli socjologiczne spojrzenie na ruch turystyczny w Chinach

Chiny to kraj, który jeszcze kilka dekad temu zamknięty był dla świata zewnętrz- nego, a już w szczególności dla zewnętrznego ruchu turystycznego. Ponadto sytu- acja gospodarcza państwa w latach 60. i 70. w znacznym stopniu ograniczyła także rozwój turystyki wewnętrznej. Rozwój ruchu turystycznego miał miejsce dopiero od końca lat 70. i związany był z reformami otwierającymi kraj na resztę świata, a wprowadzonymi przez Denga Xiaopinga¹. Początki podróżowania o charakterze turystycznym po terytorium Chin da- tuje się jednak na tysiące lat wstecz. Cesarze, uczeni czy zakonnicy byli w czasach starożytnych częstymi podróżnikami w związku ze swoją pozycją — władzą, a po- szukiwania naukowe lub po prostu wolny czas uprawniały do częstego przemiesz- czania się². Obecnie Chińska Republika Ludowa jest trzecim najczęściej odwie- dzanym krajem na świecie, a jednocześnie zdecydowanym liderem w tej kategorii wśród krajów Azji i Pacyfi ku³. W 1999 r. w Chinach odnotowano 72,8 mln przyjazdów z zagranicy, z cze- go blisko 90 proc. dotyczyło obywateli Hongkongu, Makau i Tajwanu. Wpływy z tych wizyt szacowano na 14 mld. dolarów⁴. W 2008 r. było to już ponad 130 mln przyjazdów gości z zagranicy. Nie wszyscy odwiedzający, rzecz jasna, przyjeżdżają w celach turystycznych, niemniej jednak dane te dają informacje o skali zjawiska. Liczbę wizyt o charakterze stricte turystycznym można było w tym roku oszaco- wać na 55 milionów⁵. Plany Chińskiego Narodowego Urzędu ds. Turystyki (Chinese National To- urism Administration — cnta) zakładają między innymi, że do 2020 r. Chiny sta- ną się głównym celem międzynarodowych przyjazdów, odnotowując od 210 do 300 mln zagranicznych przyjazdów. Ponadto wpływy z turystyki przyjazdowej

¹ G. Becker, Etyczne problemy modernizacji Chin [w:] Chiny. Rozwój społeczeństwa i państwa na przełomie xx i xxi wieku, red. K. Tomala, K. Gawlikowski, Warszawa 2002, s. 49–93. ² Z. Guangrui, China’s Tourism Since 1978: Polices, Experiences and Lessons Learned [w:] Tourism in China, red. A. Lew, L. Yu, J. Ap, Z. Guangrui, Binghamton 2003, s. 13–34. ³ China Tourism Report Q3 2009, London 2009, Business Monitor International, s. 8. ⁴ Z. Guangrui, China’s Tourism…, op. cit., s. 13–34. ⁵ China Tourism Report Q3 2009…, op. cit., s. 9. 230 Adam Paluch i wewnętrznej będą wynosiły 3 600 mld rmb, czyli 8 razy więcej niż w 2000 r. Kwota ta będzie stanowiła 11 proc. chińskiego pkb⁶. Rynek turystyczny ma także olbrzymie znaczenie dla gospodarki Chińskiej Re- publiki Ludowej. Światowa Rada Podróży i Turystyki (World Travel and Tourism Council — wttc) szacuje, że w 2011 r. całkowity wkład przemysłu turystycznego stanowił 9,2 proc. chińskiego pkb. Pod względem kwot, jakie kraj ten zyskuje na turystyce, Chiny plasują się na drugim po Stanach Zjednoczonych miejscu na świecie, z 643 mld dol. pochodzącymi z turystyki. To również gałąź przemysłu generująca (także pośrednio) 61 mln miejsc pracy. Liczba ta sprawia, że Chiny znajdują się na pierwszym miejscu na świecie pod względem zatrudnienia gene- rowanego przez turystykę⁷. Liczne atrakcyjne regiony kraju nie są wykorzystane turystycznie głównie z po- wodu niewystarczającej obsługi hotelowej i słabego dostępu. Najliczniej odwie- dzane są stare i zabytkowe miasta, takie jak Szanghaj, Pekin, Nankin, Suzhou i Xi'an oraz fragmenty Wielkiego Muru Chińskiego i park krajobrazowy z forma- mi krasowymi w okolicach Guilin. Zaczyna się także wykorzystywać walory plaż południowego wybrzeża, głównie na wyspie Hajnan. Strategia rozwoju turystyki w Chinach przejawia się między innymi w wyborze tak zwanych kluczowych miast turystycznych, które mogą cieszyć się najwyższym priorytetem w programie na- rodowego rozwoju turystyki. Miastami o takim charakterze są Pekin, Szanghaj, Guangzhou (Kanton), Guilin, Xi’an oraz Suzhou i Hangzhou⁸.

Ograniczenia ruchu turystycznego

Choć ruch turystyczny w Chinach rozwija się z roku na rok w bardzo szybkim tempie to istnieje kilka płaszczyzn, na których jest on w istotny sposób ograni- czony. Możemy mówić o ograniczeniach przestrzennych, czasowych i klasowych. Ograniczenia przestrzenne dotyczą obszarów stanowiących cele podróży, ponie- waż nie podróżujemy wszędzie. Ograniczenia czasowe odnoszą się do konkret- nych okresów w skali roku, w trakcie których ruch turystyczny nabiera znacznego nasilenia — nie podróżujemy zawsze. Ograniczenia klasowe wiążą się natomiast z grupami społecznymi, które w wyjazdach turystycznych uczestniczą — nie po- dróżuje bowiem każdy. Turystyka wewnętrzna dotyczy w przeważającym stopniu nowopowstającej i nowobogacącej się klasy średniej. Sorman uważa, że w głównej

⁶ Z. Guangrui, A. A. Lew, Introduction: China’s Tourism Boom [w:] Tourism in China, red. A. Lew, L. Yu, J. Ap, Z. Guangrui, Binghamton 2003, s. 3–11. ⁷ Travel and Tourism Economic Impact 2012 — China, World Travel and Tourism Council, Lon- don 2012, ‹http://www.wttc.org/site_media/uploads/downloads/china2012.pdf›, [01.06.2012]. ⁸ G. Xu, Tourism and Local Economic Development in China. Case studies of Guilin, Suzhou and Beidaihe, Richmond 1999, s. 31. Komercjalizacja obcości w Państwie Środka… 231 mierze są to biurokraci, wyżsi rangą ofi cerowie oraz ich rodziny⁹. Klasa robotnicza wyjazdów turystycznych nie doświadcza wcale, a jeśli już, to w postaci kilkudnio- wych podróży organizowanych przez zakłady pracy.

Ograniczenia przestrzenne

Podobnie jak i w innych krajach, w Chinach mamy do czynienia z polaryzacją przestrzeni turystycznej. Pewne regiony, a szczególnie określone w nich obszary znane są jako podstawowe destynacje turystyczne Chin. Należą do nich m.in.: – Pekin i okoliczne fragmenty Wielkiego Muru. – Guilin w prowincji Guangxi i jego okolice: Yangshuo wraz z krajobrazem gór krasowych i rzeką Li oraz tarasy ryżowe niedaleko Longsheng. – Północna część prowincji Yunnan (Shangri-la, Wąwóz Skaczącego Tygrysa, Lijiang, Dali). – Xi’an oraz znajdujące się kilkanaście kilometrów od miasta Muzeum Armii Terakotowej. – Miasta przy ujściu rzeki Jangcy (Szanghaj, Hangzhou, Suzhou). Na drugim biegunie takiego kontinuum turystyczności poszczególnych obsza- rów możemy wyróżnić regiony o bardzo niskim stopniu nasycenia turystycznego. Można to rozpatrywać w skali danego regionu na poziomie poszczególnych miast albo bardziej globalnie, w skali całego kraju na poziomie poszczególnych prowincji. W przypadku tej drugiej klasyfi kacji do najrzadziej odwiedzanych przez turystów prowincji należą między innymi Tybet, Xinjiang, Qinghai, Ningxia oraz Mongolia Wewnętrzna¹⁰. Na sytuację „nieturystyczności” przedstawionych regionów ma wpływ kilka czynników. Po pierwsze jest to peryferyczność regionu. Im dalej dany region znajduje się od głównych centrów turystycznych i przemysłowych kraju, tym ma mniejszą szansę na przyciągnięcie turystów. Wszystkie przedstawione regiony można nazwać peryferycznymi — są one odległe od największych miast i najważniejszych ośrodków przemysłowych oraz najbardziej znanych atrakcji tu- rystycznych. Drugim czynnikiem jest infrastruktura transportowa i turystyczna, a właściwie jej defi cyt w owych peryferycznych prowincjach. Niewystarczająca ilość dobrej jakości dróg, szybkich i wygodnych połączeń kolejowych lub częstych i przystępnych cenowo lotów, a także bazy noclegowej czy nawet odpowiednio wykształconych mieszkańców wpływa na obniżenie się zainteresowania turystów danym regionem. Trzecim czynnikiem jest obecność atrakcji turystycznych. Mimo że w każdej z tych prowincji znajdują się piękne krajobrazy, to nie są one promo- wane, nie są znane szerokiej publiczności ani też nie są uznawane za podstawowe

⁹ G. Sorman, Rok koguta, Warszawa 2006, s. 129. ¹⁰ E. Atherinos, Tourism in China: Regional Distribution and Economic Impact, “Estudios Eco- nómicos Regionales Y Sectoriales” 2003, Vol. 3–2, s. 45–60. 232 Adam Paluch atrakcje turystyczne Chińskiej Republiki Ludowej. Czwartym czynnikiem wpły- wającym na przestrzenne ograniczenia ruchu turystycznego jest polityka władz centralnych. To polityka, choć wymieniona w ostatniej kolejności, w pewnych wy- padkach stanowi najważniejszy czynnik, ponieważ może wpływać na wiele kwestii i sterować wieloma elementami. Do najistotniejszych instrumentów, za pomocą których polityka władz central- nych oddziałuje na ruch turystyczny, należą ograniczenia wizowe lub konieczność posiadania dodatkowych zezwoleń na wjazd do pewnych regionów. Sytuacja taka ma miejsce przy próbie wjazdu obcokrajowców do niektórych części prowincji Gansu lub Xinjiang. Na przykład ruch turystyczny w autonomicznej tybetańskiej prefekturze Gannan, która znajduje się na południu prowincji Gansu, jest dokład- nie rejestrowany. Zagraniczny podróżnik, kupując bilety autobusowe do miast znajdujących się na terenie tej prefektury, zobowiązany jest przedstawić kopię pierwszej strony swojego paszportu oraz strony, na której znajduje się chińska wiza, a dokumenty następnie przekazywane są lokalnej policji. W przypadku Tybetu za- blokowana jest całkowicie możliwość wjazdu do tej prowincji dla obcokrajowców. Aby się tam dostać, konieczne jest uzyskanie specjalnych pozwoleń — pozwolenie Tybetańskiego Biura Turystycznego (Tibet Tourism Bureau) stanowi zezwolenie na wjazd do prowincji i pobyt w Lhasie, jej stolicy, natomiast aby poruszać się poza stolicą konieczne jest dodatkowe zezwolenie nazywane Alien Travel Permit. Ich uzyskanie możliwe jest wyłącznie poprzez wykupienie w agencji turystycznej zor- ganizowanej wycieczki i poruszanie się w towarzystwie przewodnika. Pozwolenia te sprawdzane są przed wejściem na pokład samolotu lecącego do Lhasy, przed wejściem do pociągu czy przed kupnem biletów autobusowych, a także na licznych punktach kontrolnych na głównych drogach prowincji. Całkowicie zabronione jest samodzielne poruszanie się po terenie Tybetu oraz korzystanie z komunikacji publicznej. Od czasu do czasu, szczególnie w okresie ważnych dla Tybetu rocznic, chińskie władze całkowicie zamykają prowincję dla obcokrajowców, nawet tych korzystających z wycieczek organizowanych przez chińskie agencje turystyczne. Ostatnio sytuacja taka miała miejsce od 20 lutego do 30 marca 2012 r. w związku z rocznicą wielkiego powstania w 1959 roku¹¹. Zaznaczyć wszak należy, że ogra- niczenia te dotyczą jedynie obcokrajowców. Przy polityce propagującej sinizację Tybetu, władze Chińskiej Republiki Ludowej zachęcają Chińczyków Han nie tylko do turystycznych wizyt w tej prowincji, ale także do osiedlania się tam na stałe. Oddziaływania na ruch turystyczny za pomocą ograniczeń wizowych nie do- tyczą tylko turystów zagranicznych. Sytuacja taka ma miejsce również na granicy chrl z Hongkongiem, własną prowincją, do której obywatele Chin mogą wjechać jedynie posiadając odpowiednią wizę. Jeśli Pekin chce gospodarczo pomóc kapita- listycznemu Hongkongowi, wystarczy, że poluzuje przepisy wizowe w kilku dużych chińskich miastach i w efekcie odkręci kran z chińskimi turystami. Dzięki takim

¹¹ R. Stefanicki, Mnisi palą się w Tybecie, „Gazeta Wyborcza”, 24 stycznia 2012, nr 19.7444, s. 9. Komercjalizacja obcości w Państwie Środka… 233 zabiegom w 2008 r. siedmiomilionowy Hongkong gościł blisko 30 mln turystów, z czego 80 proc. pochodziło z Chin¹². Drugim czynnikiem, za pomocą którego mogą oddziaływać władze, są inwe- stycje. Bez nakładów fi nansowych na infrastrukturę peryferyczne prowincje mają mniejsze szanse na rozwój przemysłu turystycznego. Ważnym czynnikiem jest również promocja. W dzisiejszych czasach, w dobie turystyki masowej, tylko wy- promowane rejony mają szansę na przyciągnięcie większej liczby turystów. Bez właściwych komunikatów marketingowych, informacji oraz obecności w ofertach lokalnych agencji turystycznych, dany region odwiedzany będzie jedynie przez nielicznych „zagubionych” w Państwie Środka podróżników.

Ograniczenia czasowe

Ruch turystyczny w Chinach, szczególnie ten wewnętrzny, jest bardzo silnie ogra- niczony czasowo. Oczywiście, podobnie jak w większości krajów, jest to w du- żym stopniu związane ze zmianami pór roku — podróże odbywają się przeważnie w trakcie cieplejszych miesięcy. Istnieje jednak jeszcze jeden, typowy dla tego kraju czynnik wpływający na ograniczenie ruchu turystycznego w pewnych okresach, a raczej na jego ogromny wzrost w innych. Ma to związek z obowiązującą w Chi- nach polityką zatrudnienia. W przeciwieństwie do sytuacji, która ma miejsce na Zachodzie, przeciętny chiński pracownik ma dużo mniejszą swobodę wyboru okresu, w którym może uzyskać od pracodawcy urlop. Zamiast świadomie wybra- nego przez konkretnego pracownika terminu urlopu cały kraj ma przymusowe wa- kacje dokładnie w tym samym czasie podczas trzech z góry określonych okresów, zwanych „złotymi tygodniami”. Zostały one wprowadzone w 1999 r. przez rząd centralny z zamiarem promowania wewnętrznego ruchu turystycznego i napędza- nia tym samym konsumpcji oraz zapewnienia wzrostu standardu życia¹³. „Złotymi tygodniami” nazwane zostały okresy obejmujące dni skupione wokół kilku naj- ważniejszych w Chinach świąt. Pierwszym jest Chiński Nowy Rok. Jest to święto przypadające zazwyczaj w styczniu lub lutym, a jego termin jest zmienny w zależ- ności od kalendarza księżycowego. Obchody Chińskiego Nowego Roku trwają 2 tygodnie, jednak większość osób nie pracuje jedynie podczas pierwszego tygodnia. Chiński Nowy Rok to najważniejsze święto w tym kraju i w największym stopniu uaktywnia się w jego trakcie przestrzenna mobilność Chińczyków. Podróżują oni głównie do swoich rodzinnych miejscowości, aby uczestniczyć w spotkaniach ro- dzinnych, jednak uaktywniają się także turystycznie, bardzo licznie odwiedzając główne atrakcje kraju¹⁴. Drugim w kolejności chronologicznej jest Święto Pracy,

¹² M. Kruczkowska, Hongkong żywi się Chinami, „Gazeta Wyborcza”, 7 stycznia 2010, s. 12. ¹³ Z. Guangrui, A. A. Lew, Introduction: China’s…, op. cit. s. 3–11. ¹⁴ M. Łochowski, Życie codzienne w Pekinie 1999–2001, Warszawa 2002, s. 105n. 234 Adam Paluch które przypada 1. maja. Do 2007 r. było świętem, którego obchody trwały przez cały tydzień, obecnie jednak wskutek zmian prawnych trwają one jedynie trzy dni. Mimo tych zmian, jest to okres bardzo intensywnych wojaży o charakterze turystycznym, w których uczestniczy chińska klasa średnia i robotnicza. Trzecim świętem tworzącym „złoty tydzień” jest Narodowy Dzień Chin upamiętniający rocznicę proklamowania Chińskiej Republiki Ludowej. Choć dzień ten wypada 1. października, to celebrowany jest przez cały tydzień. Obecnie, począwszy od 2008 r., jest drugim po Chińskim Nowym Roku okresem najbardziej wzmożonego ruchu turystycznego w Państwie Środka. Szacuje się, że w momencie powstania „złotego tygodnia” wokół Narodowego Dnia Chin, w podróż udało się 28 mln Chińczyków. W 2007 r. ta liczba zwiększyła się do 120 milionów¹⁵. Polityka rządu sprawia, że ludności narzucane są nie tylko pewne okresy, w któ- rych mogą wypoczywać lub podróżować, ale także pewne miejsca, w które powinni się udawać w celach turystycznych. Dzieje się tak za sprawą bardzo rozpowszech- nionej idei wycieczek pracowniczych, które zakłady pracy organizują dla swoich pracowników, a czasami też ich rodzin w trakcie „złotych tygodni”.

Kolektywne podróżowanie

Zjawiskiem niezwykle istotnym w analizie ruchu turystycznego w Chińskiej Repu- blice Ludowej jest fenomen kolektywnego podróżowania. Zachodni turyści, szcze- gólnie ci, którzy na własną rękę podróżują po Chinach, szczycą się swoją wolnością oraz niezależnością swojej podróży, dziwiąc się tym samym innej perspektywie po- dróżowania, która jest obecna w komunistycznych Chinach. W polskim, a szerzej powiedziawszy, w zachodnim modelu podróżowania, wycieczki wewnątrzkrajowe organizowane są w większości przez samych turystów, bez pośrednictwa agen- cji turystycznych. Jedynie organizacja wyjazdów zagranicznych jest powszechnie powierzana specjalizującym się w tym biurom podróży. Część turystów, choćby z powodu bariery językowej, nie wyobraża sobie możliwości odwiedzenia obcego kraju, gdyby nie wykupiony w pakiecie w biurze podróży transport, zakwatero- wanie i opieka pilota. Podobnie rzecz ma się w przypadku wewnętrznego ruchu turystycznego w Chinach, w tym jednak przypadku turyści preferują korzystanie z wyjazdów zorganizowanych, uważając, że nie ma innej możliwości poznania swojego własnego kraju. Sytuacja taka związana jest z kilkoma czynnikami, z których najistotniejszym jest istniejąca w wielu krajach wschodniej Azji kolektywistyczna mentalność, na- stawiona w dużo większym stopniu na społeczność niż na jednostkę¹⁶. Ponadto

¹⁵ Y. Zhonghua, Golden Week holidays bolster nation's economy since 1999, “China View”, ‹http:// news.xinhuanet.com/english/2007–09/24/content_6784971.htm›, [01.03.2012]. ¹⁶ J. Miluska, Społeczno-kulturowe podstawy procesu kształtowania tożsamości we współczesnym Komercjalizacja obcości w Państwie Środka… 235 specyfi cznie chińskim zjawiskiem jest fenomen guanxi, czyli stosunków, ukła- dów, znajomości lub kręgów towarzyskich¹⁷. Guanxi buduje się przez całe życie drobnymi i często umykającymi oczom cudzoziemców rytuałami polegającymi na wymianie uprzejmości, drobnych podarunkach czy wizytach. Choć mają cha- rakter nieformalny, wpływają na różne dziedziny życia, na przykład mają istotne znaczenie przy zatrudnianiu pracowników i wyborze partnera do interesów. Duża liczba osób odwiedzających daną atrakcję turystyczną jest również na zasadzie społecznego dowodu słuszności potwierdzeniem jej atrakcyjności. Carter przyta- cza wypowiedź chińskiego turysty zapytanego o fenomen kolektywnego podróżo- wania: „Lubimy jechać tam, gdzie jadą wszyscy. Jeśli nie ma tłumów, to oznacza, że nie jest to dobre miejsce do odwiedzania”¹⁸. Nie bez znaczenia są także dziesię- ciolecia trwającego po dziś dzień w Chinach komunizmu i związanej z nim indok- trynacji, która przyczyniła się do bierności obywateli w kwestiach samodzielnego zorganizowania podróży. Pojawiają się wręcz stwierdzenia, że cechą wschodnich Azjatów jest pasywność, np. Hajime Nakamura pisze, że istnieją dowody, iż jest to istotna cecha myślenia Chińczyków i Hindusów¹⁹. Cytowany przez Cartera pra- cownik chińskiej agencji turystycznej z zadziwiającą pewnością siebie wyznaje: „Zapewniam gwarantowany transport, zakwaterowanie i zniżkowe bilety wstępu. Wszystko w jednym pakiecie. Bez agencji organizujących grupy turystyczne, jak moja, podróżowanie po Chinach byłoby niemożliwe!”²⁰. Wyjaśnieniem kolektywnego charakteru podróżowania Chińczyków jest też polityka rządu centralnego zachęcającego zakłady pracy do organizowania cza- su swoim pracownikom i ich rodzinom. Dlatego też wiele zakładów, szczególnie w okresach „złotych tygodni”, organizuje krótkie wycieczki do określonych atrakcji turystycznych. W związku z tym niezależność zastępowana jest planem wycieczki, a przyjemność z przygody — wygodą podróżowania. Trudno się jednak takiemu zjawisku dziwić, szczególnie w Chinach, gdzie ilość wolnego czasu jest bardzo li- mitowana. Jarosław Jura pisze, że chińscy turyści „czasami za mało wiedzą nawet o własnym kraju, o jego bogatej historii i tradycji kulturowej, bardzo często nie chcą lub nie potrafi ą się zagłębić w piękno przyrody własnego kraju, wyłączywszy parę wyłożonych betonem i schodami szlaków prowadzących do atrakcyjnych tu- rystycznie świątyń w górach”²¹. Sytuacja taka powoli się zmienia i współcześnie można zaobserwować coraz więcej Chińczyków podróżujących indywidualnie,

świecie, „Przegląd Zachodni”, 2006, nr 4, s. 3–23. ¹⁷ D. Leszczyński, R. Konik, Chinlandia, Kobierzyce 2010, s. 59n. ¹⁸ T. Carter, Th e Phenomena of Collective Travel, “Beijing Review” ‹http://www.bjreview.com.cn/ eye/txt/2006–12/17/content_51146.htm›, [01.03.2012]. ¹⁹ H. Nakamura, Systemy myślenia ludów wschodu. Indie. Chiny. Tybet. Japonia, Kraków 2005, s. 33. ²⁰ T. Carter, Th e Phenomena…, op. cit., passim. ²¹ J. Jura, Czy jest tam coś dobrego do jedzenia, czyli o turystyce i nie tylko [w:] Polsko-Chińskie różnice kulturowe. Ciekawe doświadczenia, red. H. Jiang, Opole 2009, s. 97–100. 236 Adam Paluch a nawet poza utartymi szlakami, wciąż jednak tacy podróżni należą do zdecydo- wanej mniejszości. Inną charakterystyczną cechą chińskiego ruchu turystycznego jest rytualizm pewnych zachowań, na przykład pór spożywania posiłków. Polscy turyści znaj- dujący się na wycieczce zagranicznej spożywają często śniadanie czy obiad w po- śpiechu, ponieważ szkoda im na to czasu, a „zwiedzanie czeka”. Chińscy turyści przyzwyczajeni są natomiast do związanej z posiłkami rytualności — wufan, czyli obiad z dokładnością zegarka rozpoczyna się o godzinie 12:00. Wiozący turystów kierowcy zatrzymują wówczas autokary przy najbliższej restauracji, dając tury- stom czas na posilenie się²². Proces ten jest co najmniej tak samo ważny, jak samo zwiedzanie.

Turystyka w Chinach w świetle koncepcji socjologicznych

W dalszej części artykułu omówione zostaną wybrane koncepcje odnoszące się do socjologicznego badania turystyki i związanych z nią zjawisk. Będą to: semio- tyka turystyki Deana MacCannella, jego pojęcie sakralizacji widoku i obrzędo- wości w turystyce; koncepcja transformacji atrakcji turystycznych Erika Cohena; koncepcja pseudowydarzeń Daniela Boorstina, a także enklawizacja przestrze- ni turystycznej Tima Endersona. Każda z tych koncepcji odniesiona zostanie do przykładów zachowań i procesów turystycznych oraz infrastruktury turystycznej w Chińskiej Republice Ludowej.

Semiotyka turystyki

Prekursorem semiotycznego, a konkretniej semiotyczno-dramaturgicznego ujęcia turystyki, jest Dean MacCannell, który w swojej wydanej w 1976 r. książce „Th e Tourist. A New Th eory of the Leasure Class” (polskie wydanie z 2002 r.: „Turysta. Nowa teoria klasy próżniaczej”) przedstawił turystykę jako jedno z najbardziej znaczących zjawisk współczesności. Turysta jest dla MacCannella wręcz metaforą człowieka współczesnego, nowoczesnego²³. MacCannell rozwinął wprowadzone przez Cohena pojęcie atrakcji turystycznej, która jest głównym źródłem dostarczania doświadczeń kulturowych. Atrakcjami mogą być zamki, budynki, pomniki, muzea, parki, dawne fabryki, świątynie, za- chowania w miejscach publicznych i inne elementy danego kraju, które są widocz- nymi reprezentacjami struktury społecznej. Także tego, co w społeczeństwie jest negatywne. Zwiedza się zatem również slumsy, miejsca zbrodni czy zdegradowane

²² Ibidem. ²³ D. MacCannnell, Turysta. Nowa teoria klasy próżniaczej, Warszawa 2001, s. 1. Komercjalizacja obcości w Państwie Środka… 237

środowisko naturalne²⁴. MacCannell defi niuje atrakcję jako „empiryczny związek pomiędzy turystą, widokiem i oznacznikiem, który jest informacją o widoku”²⁵. W związku z tym, że nie można zdefi niować „widoku” w sposób bezpośredni i na- turalistyczny, konieczny jest oznacznik, aby nadać mu status atrakcji turystycznej. Oznacznik może przybierać różną formę. Mogą nim być słowa oprowadzającego przewodnika, napisy przed wejściem do danego miejsca, informacja na mapie, dane w przewodniku książkowym, czy nawet sprzedawane w pobliżu pamiątki, widokówki lub znaczki. Odwołując się do przykładów atrakcji turystycznych na gruncie chińskim, można odnaleźć wiele miejsc, w których istnienie oznacznika nadaje sens dane- mu miejscu jako właśnie atrakcji. Bez odpowiedniego oznacznika, dom, w którym urodził się Mao Zedong byłby tylko jednym z wielu znajdujących się w Chinach starych domostw, a nie tym, czym jest obecnie — jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji w prowincji Hunan i dumą miasta Shaoshan, w którym się znajduje. In- nym przykładem może być grobowiec Konfucjusza w Qufu w prowincji Shandong. Gdyby nie istniał oznacznik w postaci informacji, czyj jest to nagrobek, miejsce to byłoby tylko zwykłym nierzucającym się w oczy monumentem. Oznacznik, czyli chociażby napisy przed wejściem do kompleksu konfucjańskiego, sprawia, że miejsce nabiera szczególnego charakteru i przyciąga każdego roku miliony zwie- dzających. Uzmysławia jakościową różnicę między jednym a drugim pomnikiem lub pomiędzy jedną a drugą rezydencją. Warto w tym miejscu odnieść się do idei współczynnika humanistycznego wielkiego polskiego socjologa, Floriana Znanieckiego, która o wiele lat wyprzedza myśl MacCannella. Choć MacCannell się do Znanieckiego nie odnosił, to jednak jego koncepcja mieści się w jednej z interpretacji teorii Znanieckiego, dla którego „kupka ziemi” w doświadczeniu narodu polskiego „staje się kopcem Kościuszki”²⁶. Zgodnie z koncepcją MacCannella, turysta nie widzi danego miasta czy kraju jako takiego, ale poszczególne obiekty, które się na nie składają. Dopiero konfi gura- cja tych obiektów sprawia, że turysta interpretuje kraj, który zwiedza, jako Chiny, a nie na przykład Rosję czy Indie. Oznaczniki w postaci poszczególnych charak- terystycznych miejsc czasami przemieniają się w symbole krajów, w których się znajdują. W przypadku Chin tak stało się z Wielkim Murem, Zakazanym Miastem czy Terakotową Armią. Można przypuszczać, że większość obcokrajowców nie wie dokładnie, w której części Chin znajduje się Wielki Mur, ale zdaje sobie sprawę, że jest głównym symbolem kraju jako takiego. MacCannell dużo miejsca w swoich rozważaniach poświęcił procesowi sakra- lizacji widoku: „Cud porozumienia przekraczającego granice państw i narodów opiera się na skomplikowanym zestawie mechanizmów instytucjonalnych oraz

²⁴ K. Podemski, Socjologia podróży, Poznań 2004, s. 60. ²⁵ D. MacCannnell, Turysta. Nowa teoria…, op. cit., s. 64. ²⁶ Por. F. Znaniecki, Socjologia wychowania, t. 1, Warszawa 1973, s. 114n. 238 Adam Paluch dwuwymiarowym procesie sakralizacji widoku, której odpowiada obrzędowe za- chowanie turystów”²⁷. Owa obrzędowość, a wręcz rytualizm, polega na odczu- waniu przez turystę przymusu poszukiwania i oglądania obiektów uznanych za atrakcje turystyczne. Stają się one Świętym Graalem dla turysty. W przypadku Chin, wizyta zagranicznego turysty w tym kraju nie może się odbyć bez wspinaczki na któryś z odcinków Wielkiego Muru Chińskiego. Wspinaczka ta współcześnie w większości przypadków nie jest już kilkudziesięciominutową wędrówką pod górę, tylko kilkuminutową przejażdżką koleją linową. Obrzędowość polega również na wykonywaniu charakterystycznych czynności w odwiedzanych atrakcjach turystycznych lub fotografowaniu się z nimi w spe- cyfi czny sposób. W Europie najbardziej znany przykład dotyczy Pizy, w której każdego dnia tysiące ludzi ustawia się do fotografi i tak, aby stworzyć efekt pod- trzymywania przez nich krzywej wieży. W Chinach również obecne są podobne praktyki i dotyczą co najmniej dwóch znanych autorowi miejsc. Jednym z nich jest miasto Leshan w prowincji Sichuan, w którym znajduje się wpisany na listę unesco największy posąg Buddy na świecie, stanowiący jednocześnie jedną z naj- większych atrakcji turystycznych w tej części kraju. Popularną formą obrzędowego sposobu fotografowania się na tle tego posągu jest stwarzanie efektu „dotykania” przez turystę nosa lub ucha Buddy na zdjęciu, co ma rzekomo przynieść szczę- ście²⁸. Drugim przykładem miejsca, w którym odbywają się tego rodzaju prakty- ki, jest Księżycowe Wzgórze w okolicach Yangshuo w prowincji Guangxi — duże wzgórze krasowe z naturalnym łukiem, który z dużej odległości ma kształt pół- księżyca. Księżycowe Wzgórze, podobnie jak i całe okolice Yangshuo, jest miejscem niezwykle popularnym i jednym z najczęściej odwiedzanych w Chinach. Sposób fotografowania się tam turystów również ma charakter obrzędowy, ponieważ zde- cydowana większość Chińczyków, a także część obcokrajowców, pozuje do zdjęć tak, by na zdjęciu wyszedł efekt „podtrzymywania księżyca”. Na placu nieopodal wzgórza, gdzie zazwyczaj parkują autokary turystyczne, obok budek z pamiątkami, znajdują się specjalne miejsca, gdzie turyści mogą za drobną opłatą sfotografować się na postumencie, pośród kwiatów, „podtrzymując księżyc”. Wspomniane ikoniczne obiekty (jak Koloseum, Wieża Eiffl a, Kreml czy Wielki Mur Chiński), stają się atrakcjami turystycznymi, a później oznacznikami swoich krajów w wyniku procesu, który MacCannell nazywa sakralizacją. Sakralizacja składa się z pięciu faz — nazwania obiektu (wyodrębnienie z tła), ujęcia w ramy i podniesienia, umieszczenia na ołtarzu, mechanicznej reprodukcji obiektu (po- wielanie obiektu na widokówkach, w postaci miniaturek — pamiątek) oraz fazy społecznej reprodukcji (okoliczne instytucje i obiekty odwołują się do atrakcji i jej nazwy)²⁹. Atrakcją turystyczną, która ulega sakralizacji i jest poddawana obrzędo-

²⁷ D. MacCannell, Turysta. Nowa teoria…., op. cit., s. 66. ²⁸ Własna obserwacja autora. ²⁹ D. MacCannell, Turysta. Nowa teoria…, op. cit., s. 68n. Komercjalizacja obcości w Państwie Środka… 239 wości, może być nie tylko konkretny obiekt czy budynek. Może być to cała dziel- nica, jak w przypadku starego miasta w Pingyao lub Lijiang, może to być również święto, jak na przykład obchody Chińskiego Nowego Roku, a nawet grupa etniczna (ludy Hani czy Naxi zamieszkujący w prowincji Yunnan). Atrakcję mogą stanowić środki transportu, na przykład riksze; a także wybrane profesje i trudniący się nimi ludzie — tutaj przywołać można rybaków dokonujących połowów przy pomocy kormoranów na rzece Li.

Transformacja atrakcji turystycznych

Erik Cohen, współczesny socjolog turystyki, podobnie jak i MacCannell, w swoich pracach krytykował współczesne oblicze turystyki, szczególnie turystyki maso- wej, która stanowi gotowy produkt, ofertując w pakiecie wszystko, czego może potrzebować podróżujący. Tak zorganizowana wycieczka sprzedawana przez branżę turystyczną sprawia iluzoryczne wrażenie, że turysta zakosztuje nowości i odmienności bez doświadczania żadnego fi zycznego dyskomfortu. Cohen pisze, że taki sposób podróżowania to tak naprawdę obserwowanie bez doświadczania w ogóle³⁰. Masowa turystyka ma dać iluzję prawdziwej przygody, w której jednak wszystkie ryzyka i niedogodności zostaną usunięte. Zdaniem Cohena dzieje się tak za sprawą dwóch mechanizmów, które nazywa on transformacją atrakcji tu- rystycznych oraz standaryzacją usług. Głównym celem turystyki masowej jest odwiedzanie miejsc popularnych, rze- czywistych bądź nie. Jednakże, nawet jeśli są one prawdziwe, istnieje tendencja do jeszcze większego ich uatrakcyjniania, do sprawiania, by były one odpowiednie do konsumpcji turystycznej. Cohen to zjawisko nazywa transformacją³¹. Analizując ruch turystyczny w Chinach, można znaleźć wiele przykładów ta- kiego rodzaju uatrakcyjniania. We wspomnianym parku krajobrazowym gór kra- sowych w okolicach Yangshuo, szczególnie w szczycie sezonu turystycznego, spo- tkać można… wielbłądy, mimo iż miejsce to znajduje się w subtropikalnej prowincji Guangxi. Możliwość sfotografowania się za odpowiednią opłatą na wielbłądzie, albo nawet krótka przejażdżka na nim, stanowi dodatkowe uatrakcyjnienie wizyty w tym zachwycającym przyrodniczo miejscu. Wielbłądy znajdują się tam specjal- nie i wyłącznie na potrzeby przebywających w tym miejscu turystów. Innym przy- kładem są wypożyczalnie strojów ludowych bądź strojów z epoki cesarskiej, które znajdują się na terenie całych Chin. W tym wypadku możliwość sfotografowania się w stroju z minionej epoki stanowi dla turystów dodatkowe uatrakcyjnienie po- bytu w danym miejscu (tak jest na przykład pod Pałacem Letnim w Pekinie, gdzie sytuacja pozowania do takich zdjęć została zaobserwowana przez autora). Prze-

³⁰ E. Cohen, Toward a Sociology of International Tourism, “Social Research”, 1972, 39:1, s. 164–182. ³¹ Ibidem. 240 Adam Paluch jawem transformacji są także dorożki lub riksze, które zajeżdżają na historyczne place turystycznych miast. W okolicach pekińskich hutongów organizuje się spe- cjalne wycieczki rikszami po najbliższej okolicy, aby wzbogacić ofertę turystyczną miasta i wzmocnić wrażenia turystów z pobytu w stolicy Chin. Transformacja zmienia oblicze całych miast — ich historyczne starówki zostają przekształcone w żywe muzea, stają się skansenami, do których niejednokrotnie trzeba wykupić bilet wstępu. Tak dzieje się na przykład w popularnym Lijiang położonym na pół- nocy prowincji Yunnan. Zaobserwować można także zmianę charakteru najważniejszych świąt i festi- wali, które w popularnych turystycznie miejscach zostają jeszcze bardziej ubar- wione, aby zadowolić obserwujących takie wydarzenia turystów. Sytuacja taka dotyczy przede wszystkim świąt mniejszości etnicznych, które są źródłem zabawy dla podróżnych chińskich. Wcześniejsza obcość tych świąt została przez przemysł turystyczny oswojona i skomercjalizowana. Tancerki biorące udział w pokazach tradycyjnego tańca, szczególnie mniejszości etnicznych, ubrane są w stroje nawią- zujące do tradycji ludu, z którego pochodzą. Co istotne, nie są to stroje oryginalne, lecz przerobione w taki sposób, aby wzbudzić większe zainteresowanie widzów. Tak więc suknie tancerek są bardziej skąpe, odsłaniające ciało, by mogły przykuwać uwagę turystów, którzy przecież zapłacili za spektakl. Najdalej idącym przykładem transformacji atrakcji turystycznej jest zmiana nazwy całego miasta, w celu jeszcze większego wzbogacenia już i tak urokliwej zabudowy i górzystej okolicy. Zabieg taki zastosowany został w przypadku mia- sta Zhongdian znajdującego się również w prowincji Yunnan. Włodarze miasta zdecydowali się zmienić tę nazwę na Shangri-La, która nawiązuje do niedostęp- nej rajskiej krainy w Himalajach znanej z powieści „Zaginiony Horyzont” Jamesa Hilltona.

Koncepcja pseudowydarzeń

Daniel Boorstin, amerykański historyk kultury, postawił tezę, że współcześni lu- dzie nie są w stanie doświadczać rzeczywistości bezpośrednio, lecz robią to po- średnio, poprzez tzw. „pseudowydarzenia”, czyli sztucznie wykreowaną przez media rzeczywistość. Zdaniem Boorstina turystyka jest tego najlepszym przykła- dem³², ponieważ to właśnie w sferze aktywności turystycznej rzeczywistość jest nie tyle odtwarzana, co niejednokrotnie kreowana. Autor przeciwstawił kryty- kowaną przez siebie współczesną masową turystykę dawnym podróżom, pisząc o „utraconej sztuce podróżowania”. Dawniej podróżnik wybierający się w drogę podejmował ryzyko (czasami włącznie z utratą życia), współczesny turysta szu- ka natomiast wygody, żyje w sztucznym świecie klimatyzowanych hoteli i auto-

³² Por. D. Boorstin, Th e Image: A Guide to Pseudo-Events in America, New York 1964, passim. Komercjalizacja obcości w Państwie Środka… 241 strad, w tzw. „turystycznej bańce”, izolującej go od tubylców i od zewnętrznego świata, który zastaje w odwiedzanym miejscu. Zdaniem Boorstina, turysta taki nie dąży do realnego poznania kultury odwiedzanego kraju bądź regionu i jego mieszkańców, tylko szuka przygotowanych specjalnie dla niego, jako turysty, atrak- cji. Rynek turystyczny przygotowuje zatem sztuczne atrakcje turystyczne, gotowe pseudowydarzenia. Dla Boorstina turystyka jest działalnością powierzchowną, zastępczą, poszukiwaniem wymyślnych doświadczeń. Turystyka to zdemokraty- zowana, a w konsekwencji strywializowana podróż. Masowi turyści, którzy zo- stają odizolowani (często na własne życzenie) od tubylców, odnajdują przyjem- ność w nieautentycznych udziwnieniach, pomijając zupełnie świat znajdujący się na zewnątrz. Atrakcje turystyczne w rozumieniu koncepcji pseudowydarzeń, to obiekty, które mało znaczą, ale dobrze się sprzedają³³. O ile transformacja w uję- ciu Erika Cohena to uatrakcyjnianie istniejących i niewątpliwie istotnych atrakcji, o tyle pseudowydarzenia to atrakcje sztuczne, wymyślone w całości wyłącznie na potrzeby turystów. Przykładów pseudowydarzeń we współczesnej turystyce można odnaleźć mnó- stwo, obecne są również w bardzo wielu miejscach w Chinach. Najbardziej rzucają- cą się w oczy egzemplifi kacją pseudowydarzeń są wieczory etniczne. Są to organi- zowane specjalnie dla turystów kilkugodzinne imprezy, podczas których turyście wydaje się, że poznaje lokalną kulturę. Dla odwiedzających Państwo Środka za- chodnich turystów wydarzeniem takim będzie kolacja w „tradycyjnej chińskiej re- stauracji” serwującej „tradycyjną chińską kuchnię”, przy której wykonywane będą „tradycyjne chińskie tańce ludowe”. Celowo każde z tych określeń wzięte zostało w cudzysłów, ponieważ owo nawiązanie do tradycji jest działaniem sztucznym, dającym jedynie ułudę poznawania kultury. Wydarzenie takie jest przejawem ko- mercjalizacji obcości kultury chińskiej dla turystów z zagranicy. Wieczór etniczny jest spektaklem wymyślonym i zaprojektowanym na potrzeby zwiedzających. Pod- czas niego tancerze odgrywają swoje role, a „lokalna kultura” podana jest w lekki i niewymagający żadnego zaangażowania sposób. Jest ona wręcz zbiorem stereo- typów powielanych na potrzeby każdej wizyty. W podobny sposób organizowane są również tego rodzaju wieczory etniczne dla chińskich turystów poruszających się po swoim kraju. Są one bardzo popularne szczególnie na południu i zachodzie kraju, w częściach, które są zamieszkiwane przez wiele mniejszości etnicznych. „Spektakle” takie dają turyście poczucie poznawania kultury tych narodowości, nie są jednak realnym kontaktem z tą kulturą. W tym wypadku jest to komercjalizacja obcości kultury owych mniejszości na potrzeby turystów chińskich. Na podobnej zasadzie opiera się funkcjonowanie tematycznych etnicznych parków rozrywki, które w Chinach również stają się coraz bardziej popularne. Doskonałym przykładem takiego miejsca, które świetnie wpisuje się w koncepcję

³³ K. Podemski, Socjologia podróży…, op. cit., s. 21. 242 Adam Paluch

Boorstina jako pseudowydarzenie, jest Dai Minority Park, czyli Park Tematyczny Ludności Dai. Chińska Republika Ludowa to jedno z najbardziej zróżnicowanych etnicznie państw w Azji, ofi cjalnie uznaje się tam istnienie 55 mniejszości etnicznych. We- dług spisu powszechnego z lat 90. stanowią 8 proc. obywateli Chin, czyli około 90 mln ludzi³⁴. Tereny południowego Yunnanu przy granicy z Birmą oraz Laosem (głównie autonomiczny region Xishuangbanna) zamieszkiwane są przez mniej- szość etniczną Dai. Interesującym świętem ludności Dai, ciekawym także z punk- tu widzenia turysty, jest tak zwany Water Splashing Festival. Tradycyjnie było to wydarzenie religijne celebrujące oczyszczającą moc wody, współcześnie jest raczej okresem dobrej zabawy podczas oblewania się wodą³⁵. Obchodzone jest co roku w połowie kwietnia. W pewnym miejscu ten festiwal ma jednak znacznie większe znaczenie (tudzież mniejsze, w zależności od punktu widzenia), ponie- waż nie odbywa się jedynie raz w roku, ale… 2 razy dziennie. Wszystko po to, aby każdy turysta mógł „doświadczyć”. Mowa o Parku Tematycznym Mniejszo- ści Dai, który znajduje się w mieście Menghan w pobliżu Jinghong w południo- wym Yunnanie. Miejsce to powstało pod koniec lat 90. xx w. Park jest bardzo popularny wśród chińskiej klasy średniej. Jest przejawem nowej formy rozrywki i turystyki w Chinach — tematycznych parków etnicznych. Park adresowany jest głównie do Chińczyków Han, którzy przyjeżdżają, by odkrywać to, co nazywają najbardziej egzotycznymi elementami swojego kraju. Egzotyczna dla Chińczyków obcość mniejszości Dai jest jednak w parku skomercjalizowana — z jednej strony złagodzona i nie narażająca na niewygody, z drugiej natomiast wyolbrzymiona poprzez nadmierne akcentowanie jej kolorytu. Chcąc poczuć odrobinę egzotyki, turyści mogą przenocować w tradycyjnych domach wewnątrz Parku. Początkowo właściciele domów, zachowując tradycje Dai, przygotowywali posłania na podło- dze w głównej sali, jednak po narzekaniach turystów szybko tę praktykę zmienio- no, przygotowując bardziej komfortowe warunki w osobnych sypialniach. Wielu chińskich turystów nie zauważa poruszającej nieautentyczności tego miejsca. Po- nadto ciekawostką jest, że żaden spośród managerów tego parku rozrywki nie jest członkiem społeczności Dai, wszyscy są Chińczykami Han³⁶. Miejsce to przyciąga rocznie około 0,5 mln turystów, z których każdy płaci 100 rmb. Parki takie jak ten służą oczywiście do gromadzenia kapitału, jednak nierzadkie są głosy, że służą również celowi politycznemu — wzmocnieniu idei, że naród chiński obejmuje 55 ustalonych mniejszości etnicznych i ich terytoria, wszystkie rządzone przez Chiń- czyków Han. Podobnym, najbardziej znanym tego typu obiektem w Chińskiej Re-

³⁴ S. Szynkiewicz, Mniejszości etniczne [w:] Chiny. Przemiany państwa i społeczeństwa w okresie reform 1978–2000, red. K. Tomala, Warszawa 2001, s. 335–367. ³⁵ A. H. Walle, Marketing Equitable Ethnic Cultural Tourism in China, “International Journal of China Marketing”, 2011, vol. 1(2), s. 57–69. ³⁶ E. Wong, China’s Han Flock to Th eme Parks Featuring Minorities, “Th e New York Times”, ‹http:// www.nytimes.com/2010/02/24/world/asia/24park.html›, [01.03.2012]. Komercjalizacja obcości w Państwie Środka… 243 publice Ludowej jest Chinese Ethnic Culture Park, zwany też China Nationalities Museum. Jest to połączenie muzeum i parku rozrywki przeznaczony głównie do Chińczyków Han. Szeroko opisywanymi przez Daniela Boorstina przykładami pseudowyda- rzeń są także specyfi czne typy muzeów, które nie zawierają eksponatów ważnych z punktu widzenia kultury czy dziedzictwa, ale jedynie z punktu widzenia tury- styki, eksponaty relatywnie łatwo zastępowalne. Najlepszym jego zdaniem przy- kładem są muzea fi gur woskowych. Najbardziej znanym z nich jest Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds. Oprócz głównej siedziby w Londynie muzeum to otworzyło swoje fi lie w kilkunastu miastach na całym świecie. Dwie z nich znaj- dują się w Chinach — w Szanghaju oraz w Hongkongu. Oprócz postaci znanych zachodniemu odbiorcy w muzeach w Hongkongu i Szanghaju znajdują się woskowe fi gury takich ludzi jak Deng Xiaoping, Jiang Zemin czy Hu Jintao. Bilet wstępu do Madame Tussauds Shanghai kosztuje 150 rmb, czyli około 80 pln. Cena wstępu do Madame Tussauds Hong Kong jest zbliżona. Abstrahując od rozważań, jak wy- soka jest to kwota, jak na chińskie realia, warto zdawać sobie sprawę z tego, że jest ona dużo wyższa niż koszt wstępu do najbardziej uznanych w Chinach obiektów turystycznych, takich jak Zakazane Miasto w Pekinie, Terakotowa Armia w Xian czy którykolwiek z odcinków Wielkiego Muru.

Enklawowość przestrzeni turystycznej

Opisane w kontekście koncepcji pseudowydarzeń tematyczne etniczne parki roz- rywki, na przykład omówiony Dai Minority Park, noszą cechy przestrzeni en- klawowej w rozumieniu Tima Edensora, która w przeciwieństwie do przestrzeni heterogenicznej jest skomercjalizowana, zamknięta i nieautentyczna³⁷. Parki rozlo- kowane są na dużym terytorium, udającym naturalne środowisko dla poszczegól- nych grup etnicznych, takim środowiskiem jednak nie są. Przestrzeń enklawowa jest zorganizowaną przestrzenią turystyczną i zwłaszcza w miejscach styku dwóch różnych kultur ma charakter enklawy, na przykład w miejscach kontaktów za- chodnich turystów z Chińczykami, czy też Chińczyków Han z uważanymi przez nich za egzotyczne mniejszościami etnicznymi. Sytuacja taka ma miejsce właśnie w omawianych etnicznych parkach rozrywki. Przestrzeń enklawowa charaktery- zuje się tym, że zainwestowano w nią spory kapitał, a w jej granicach znajdują się obiekty o standardzie wyższym niż poza jej obrębem. Pracuje tam również bar- dziej wykwalifi kowany personel, dla którego inscenizacja zachowań kulturowych stanowi codziennie odgrywany spektakl. Prezentuje się w nim też stereotypowe aspekty kultury lokalnej, na przykład w postaci festiwali, wyrobów lokalnych czy

³⁷ Por. T. Edensor, Tourists at the Taj. Performance and Meaning at a Symbolic Site, London and New York 1998, Routledge, s. 35n. 244 Adam Paluch tańców etnicznych, ale w bardzo „wygładzonej” i estetycznej formie. Edensor pi- sał: „Turyści są tutaj w charakterystyczny sposób odcięci od kontaktów z miej- scową ludnością i osłonięci przed potencjalnie przykrymi znakami, dźwiękami i zapachami”³⁸. Cel takiego samowystarczającego świata dla turystów jest tylko je- den — wyciagnięcie od odwiedzającego tego rodzaju enklawy turysty jak najwięcej pieniędzy. Odwrotnością przestrzeni enklawowej jest ogólnie dostępna przestrzeń heterogeniczna, w której turystyka jest tylko jedną z wielu płaszczyzn aktywności. W kontekście etnicznych parków rozrywki przestrzenią heterogeniczną są dzie- siątki wiosek położonych wokół takiego parku. Zjawisko to doskonale zaobserwo- wać można wokół wspomnianego Dai Minority Park w Menghan. Poza parkiem nieliczna infrastruktura turystyczna, często mająca charakter bardziej egalitarny, w przeciwieństwie do elitarnej infrastruktury z przestrzeni enklawowej, miesza się tutaj z domami prywatnymi, z zakładani produkcyjnymi czy z bazarami.

abstrakt

Artykuł poświęcony jest zachodzącym w Chinach procesom społecznym zwią- zanym z rozwojem ruchu turystycznego w tym kraju — zarówno zagranicznej turystyki przyjazdowej, jak i turystyki wewnętrznej. Przedstawione są przy tym formy aktywności turystycznej charakterystyczne dla turystów rodzimych i dla przybyszów z Zachodu, a także problem przestrzennych, czasowych i klasowych ograniczeń w ruchu turystycznym. W dalszej części artykułu na przykładzie Chin omówione zostały koncepcje i procesy charakterystyczne dla postmodernistycz- nej turystyki, między innymi obrzędowość i sakralizacja w turystyce, koncepcja pseudowydarzeń, transformacja atrakcji turystycznych oraz komercjalizacja ob- cości — zjawisko istotne zarówno w przypadku obcokrajowców, dla których Chiny są krajem wysoce różnym kulturowo, jak i dla samych Chińczyków, dla których egzotycznymi elementami ich kraju są mniejszości etniczne.

Adam Paluch — Autor jest socjologiem i psychologiem. Doktoryzuje się w Insty- tucie Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Jego zainteresowania badawcze wią- żą się z socjologią podróży, antropologią kulturową oraz kulturą krajów Bliskiego i Dalekiego Wschodu.

³⁸ Ibidem, s. 43. Kultura i sztuka

Karolina Pawlik

Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma w szanghajskiej grafi ce użytkowej pierwszej połowy xx wieku

Inne Chiny, inne znaki

Interesując się gwałtownym rozwojem drukarstwa i zmianami w projektowaniu grafi cznym w Szanghaju w pierwszych dekadach xx wieku, należy mieć na uwa- dze czynniki dwojakiego rodzaju. Z jednej strony są to na pewno inspirowane zachodnimi wzorcami działania intelektualistów, zmierzających do modernizacji osłabionych Chin, zmniejszenia analfabetyzmu, zreformowania rynku wydaw- niczego, języka i literatury. Ponieważ jednak Szanghaj był wtedy dynamicznie rozwijającą się półkolonią, którą, posługując się sformułowaniem Ellen J. Laing, można by określać „międzynarodowym i ekonomicznym sercem Chin”¹, równie istotny kontekst stanowi masowa produkcja, handel międzynarodowy, narodziny kapitalistycznego rynku, przemysł rozrywkowy i nierozerwalnie z tym wszystkim związany kwitnący przemysł reklamowy. Z jednej strony mamy zatem wielkie zaangażowanie społeczne i reformatorski idealizm, z drugiej — czynniki natury komercyjnej, konsumpcyjnej oraz praktyczne cele rosnącej klasy średniej. To wła- śnie te dwie ścierające się tendencje, w połączeniu z wielonarodowością miasta, uczyniły Szanghaj w omawianym okresie chińskim centrum wydawniczym o nie- powtarzalnym artystycznym potencjale. Nowoczesny styl życia, propagowany między innymi w plakacie kalendarzo- wym, popularnych czasopismach, powieściach i kinie, ściśle łączył się z rozryw- ką, w tym z muzyką i tańcem. Słuchano jazzu, chadzano do kabaretów i do klu- bów tańczyć zachodnie tańce, kupowano chińskie i zagraniczne płyty. Muzykę nadawały dziesiątki stacji radiowych, w czasopismach przedrukowywano teksty i melodie popularnych piosenek oraz rysunki kroków tanecznych. Chętnie posłu- giwano się muzyką w reklamie, na przykład jeden z największych szanghajskich sklepów z jedwabiem i futrami, "Laojiuhe", sponsorował radiowe piosenki, mówiące

¹ E. J. Laing, Selling Happiness. Calendar Posters and Visual Culture in Early-Twentieth-Century, Shanghai, Honolulu 2004, s. 3. 248 Karolina Pawlik o niezależności i nowym rodzaju siostrzeństwa, łączącym kobiety, wspólnie uda- jące się na zakupy². Największą gwiazdą szanghajskiej sceny muzycznej była Zhou Xuan (周璇), nazywana złotym głosem Szanghaju. W kosmopolitycznej metropolii nie brakowało również cudzoziemskich zespołów i orkiestr, zwłaszcza rosyjskich i żydowskich. Najbardziej charakterystyczny dla Szanghaju tego okresu rodzaj muzyki, który narodził się z połączenia elementów zachodniej muzyki jazzowej i klasycznej z tradycyjnym chińskim śpiewem, do dziś cieszy się zainteresowaniem szanghajczyków i cudzoziemców. W sytuacji zaciekłej rywalizacji o konsumentów i walki o uwagę odbiorców ko- munikatów reklamowych, wykorzystywane dotąd w reklamie pismo kaligrafi czne (najczęściej znormalizowane), czy tradycyjna typografi a nie mogły już wystarczyć. Różnice pomiędzy tradycyjną reklamą i jej nowym modelem, wzorowanym na do- świadczeniach europejskich i amerykańskich, najtrafniej chyba oddaje fragment przywoływanej przez Su-hsing Lin reklamy usług reklamowych, świadczonych przez „Th e Pacifi c Times”, opublikowanej na łamach jednego z jego numerów z 1912 r. Zwracano w niej uwagę na pożądane rozmieszczenie reklam w czasopiśmie, ich formę i atrakcyjność oraz konieczność ciągłych zmian w komunikatach reklamo- wych stałych reklamodawców. Zauważano, że szanghajskie reklamy w starym stylu są zbyt wielosłowne i stłoczone, nie mogą zatem przyciągnąć uwagi czytelnika. „Nawet jeśli czytelnikom zdarza się je dostrzec, nie doczytują do końca, ponieważ jest to zbyt rozwlekłe. Najnowsze ogłoszenia w „Th e Pacifi c Times” powinny skła- dać się ze zwięzłych tekstów reklamowych, a ich układ ma być luźny i przejrzy- sty, aby czytelnicy rozumieli je na pierwszy rzut oka. Powinni być w stanie w pół sekundy zaznajomić się z generalną treścią reklamy”³. Opisowości reklam w sta- rym stylu przeciwstawiano stosowanie nowych motywów, wzorów i rzucających się w oczy rysunków⁴. Zatem już co najmniej w 1912 r. było dokładnie wiadomo, co należy zmienić, aby przyciągać uwagę odbiorcy. Potrzeba było tylko czasu, by strony gazet i czasopism zapełniły się odważnymi, godnymi uwagi pomysłami grafi cznymi. Odwaga, jaką musieli się wykazać projektanci, eksperymentujący z chińskim pi- smem miała swoje istotne kulturowe podłoże. Należy przypomnieć, że ze względu na specyfi kę języka chińskiego i wielki trud, jakiego wymagało zdanie egzaminów urzędniczych, w Chinach przez wieki ludzi piśmiennych, ale także pismo i pi- śmiennictwo samo w sobie, darzono ogromnym szacunkiem. O tym, jak wielkim szacunkiem darzono same znaki w ich najbardziej materialnym wymiarze, najle- piej świadczy chyba opisywany przez Ellen J. Laing zakaz powtórnego użytkowania pokrytego pismem papieru (np. do produkcji podeszw butów czy papierowych fi - ² Wen-hsin Yeh, Shanghai Modernity: Commerce and Culture in a Republican City, "Th e China Quarterly", nr 150(1997), s. 388. ³ Su-hsing Lin, Li Shutong and the Evolution of Graphic Arts in China, “East Asia Journal”, nr 1(2007), s. 99. ⁴ Ibidem. Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma… 249 gurek, przeznaczonych do spalenia w ceremoniach pogrzebowych). „Stara chińska tradycja, znana jako ‘szacunek dla zapisanego papieru’ nakazywała zbieranie papie- ru zapisanego znakami, zachowywanie go i likwidowanie w odpowiedni sposób. Praktyka wzięła swój początek w okresie Song-Yuan (960–1368) i była pierwotnie powiązana z kultem Wenchanga, Boga Literatury. Pod koniec xix wieku istniały w Chinach specjalne zajmujące się tym stowarzyszenia. Jak podaje Justus Doolit- tle, celem takich stowarzyszeń było uchronienie chińskich znaków od „użycia ich w lekceważący sposób”. Każdy związek zatrudniał ludzi, którzy patrolowali ulice i zaułki, ‘zbierając każdy skrawek zapisanego papieru, jaki mógł upaść na ziemię, albo który znaleziono trzymający się luźno ścian domów i sklepów. Niektórzy zbierali zapisane papierowe odpady, stare księgi rachunkowe, reklamy itp., które sprzedawali zwierzchnikom swoich stowarzyszeń’. Członkowie wspólnie pokrywa- li koszty palenia zapisanego papieru, gromadzenia popiołów i na koniec składania ich w lokalnej rzece”⁵. Przemiany, z którymi musiało zmierzyć się społeczeństwo chińskie w pierw- szych dekadach xx wieku, znalazły odbicie w praktykach wydawniczych, sprawia- jąc, że zmienił się nie tylko stosunek do pisma, ale również hierarchia jego funkcji. Znaki stały się przede wszystkim środkiem wykorzystywanym do celów perswa- zyjnych. Wraz z rozwojem przemysłu wydawniczego i drukarskiego w pierwszych dekadach xx wieku, typografowie musieli eksperymentować z układem tekstu i czcionkami, odpowiadając sobie na pytanie, jakie treści pragnęli zakomunikować i jak dany projekt grafi czny mógłby sprzyjać ich wyrażeniu. Zmiany w kompozy- cji i układzie tekstu pociągnęły za sobą także istotny przełom w myśleniu o linii, kształcie i kolorze. Scott Minick i Jiao Ping wskazują, że tradycyjnie artyści dążyli do ujednolicenia tych trzech elementów, pragnąc zarazem ująć nieuchwytnego ducha natury. Przed nowoczesnymi typografami otwierały się jednak nowe możli- wości swobodnej eksploracji linii, kształtów i kolorów (niekoniecznie traktowanych jako całość), prowadzącej nieraz w kierunku pomysłowej abstrakcji⁶. Nawiązywano do rodzimych tradycji wzornictwa, rzemiosła i sztuki, ale równie chętnie sięgano także do sztuki spoza granic Chin. Szczególnie interesujący przykład ekspery- mentów z grafi czną formą chińskiego pisma stanowią znaki, w których w funkcji dekoracyjnej wykorzystano elementy muzyczne. Jednobarwna reklama wydania muzycznego, zamieszczona na tylnej okładce szanghajskiego czasopisma „Chiński student” (中国学生, 1929), zawiera przede wszystkim szczegółową angielsko-chińską listę utworów. Wszystkie tytuły wy- drukowano stosunkowo niewielkim drukiem, w trzech kolumnach, z drobnymi (dość rozpowszechnionymi w ówczesnej prasie) literówkami w angielskich sło- wach. Jedynym elementem grafi cznym, który miał przyciągnąć uwagę potencjal- nego słuchacza piosenek „Big City Blues”, „Broadway Melody”, „My Blue Heaven”,

⁵ E. J. Laing, Selling Happiness…, op. cit., s. 12. ⁶ S. Minick, Jiao Ping, Chinese Graphic Design in the Twentieth Century, New York 2010, s. 25. 250 Karolina Pawlik czy „Th ere’s a Rainbow Round My Shoulder” były dwa duże, artystycznie zmody- fi kowane chińskie znaki 歌曲 (gēqǔ: piosenka, piosenki), tworzące swoisty na- główek. Poszczególne kreski znaku 歌 zastąpiono dekoratywnymi elementami nut i pięciolinii, natomiast zaokrąglony nieco znak 曲 przyjął formę liry greckiej. Z początku wydaje się, że jest to świetny i całkowicie naturalny pomysł, by pra- gnąc przetworzyć wizualnie znaki pisma, w takiej reklamie skorzystać z elementów grafi cznych kojarzonych z muzyką. Niewątpliwie takie rozwiązanie, odsyłające za- razem do muzyki i do zagranicy, pozwalało czytelnikom błyskawicznie orientować się w ogólnej treści reklamy. Można zresztą przywołać inne przykłady analogicznie zaprojektowanych znaków, pochodzące z tego samego okresu. W reklamie „Słyn- nych Piosenek Świata, cz. iii” (世界名歌第三集)⁷ trzy znaki (世, 界, 歌) zostały zmodyfi kowane przez zastąpienie wybranych kresek elementami nut i pięciolinii. Także w reklamie „Piosenek Świata” (世界歌集)⁸ na przedłużeniu jednej z kre- sek znaku 世 dodano klucz wiolinowy, natomiast znak 歌 został tak wydłużony i zmieniony, by jego prawa część mogła przywodzić na myśl schematyczną postać jazzmana, uchylającego kapelusza. Z kolei wśród różnorodnych projektów De Yon- gjuna (德雍君), opublikowanych w popularnej szanghajskiej „Dobrej Przyjaciół- ce” (良友, 1933), odnajdujemy znak 唱 (chàng: śpiewać), prezentowany jako przy- kład „sugestywnego projektu”. Wszystkie trzy części znaku zostały tu zastąpione uproszczonym rysunkiem ust, a kreski poziome w dwóch z nich przyjęły formę pięciolinii z fragmentem zapisu nutowego i kluczem wiolinowym. Traktując znak pisma jako punkt wyjścia, De Yongjun uzyskał niezwykle sugestywny schemat rysunkowy maleńkiego chóru. W szanghajskiej typografi i okresu Republiki (1911–1949) pokazać można wiele sposobów artystycznego zniekształcania znaków celem zilustrowania i podkreśle- nia w warstwie wizualnej przekazywanych przez znak (lub frazę, której stanowi on część) znaczeń. Lynn Pan wylicza, że niektóre kreski upraszczano, stylizowano czy przekształcano w kwadraty, koła, trójkąty. „W zamkniętych przestrzeniach zna- ków pojawiają się szczeliny, kreski-kropki są doskonałymi kołami, a złożone kreski zostają zredukowane do zygzaka. Czcionki poddane zostają różnym zabiegom, niektóre elementy zostają wydłużone, wykrzywione czy zniekształcone dla efektu, inne […] stają się interesujące za sprawą cieniowania czy efektu trójwymiarowo- ści”⁹. Eksperymentowano nie tylko z grafi czną kompozycją pojedynczych znaków, lecz także z ich układem. Rozwój i stylizacja form typografi cznych prowadziła do przekształcania znaków i napisów w sposób nieznany wcześniej, choć także w ka- ligrafi i przez wieki zważano na adekwatność formy do treści i uczuć piszącego. Szanghajscy typografowie, znając i uznając osiągnięcia chińskiej tradycji ar- tystycznej, chętnie przekraczali ją, poszukując inspiracji także w zagranicznej

⁷ 良友 1931, nr 61, s. 8. ⁸ 良友 1930, nr 48, s. 38. ⁹ Lynn Pan, Shanghai Style. …, op. cit., s. 195. Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma… 251 sztuce, między innymi Art Deco, konstruktywizmie, czy dadaizmie. Świetny tego przykład stanowić może plakat kalendarzowy z reklamą papierosów „Hademen”¹⁰ (1930), w którym typowy dla niego wizerunek modnej szanghajki (zdaniem El- len J. Laing jest to portret słynnej aktorki Ruan Lingyu [阮玲玉]) wykonał Hu Boxiang (胡伯翔), natomiast bogaty ornament — Zhang Guangyu (张光宇)¹¹. Z ogromną dbałością o szczegóły Zhang Guangyu zaprojektował łudzący trójwy- miarowością biało-czarny kolaż, oparty na drobnych zmianach i wariacjach kilku geometrycznych i łukowatych kształtów. Ellen J. Laing zwraca uwagę, że ten styli- zowany rysunek ptaków, spiczastych liści (które ja interpretowałabym raczej jako pędy bambusa) i form kwiatowych powiązać można z wytworami metaloplastyki Art Deco¹². Biało-czarne znaki nazwy „Hademen” (哈得门), zaprojektowane jako część tego ornamentu, zostały doskonale z nim zharmonizowane. Niekaligrafi cz- ny kształt otrzymały również czerwone znaki w życzeniach szczęśliwego i po- myślnego Nowego Roku. Trudno określić, na ile zamierzeniem twórców było, by weszły one w dialog ze znajdującą się w ich bezpośrednim sąsiedztwie inskrypcją kaligrafi czną, wykonaną pismem małopieczęciowym, ale to zestawienie prowadzi nieuchronnie do pytania o charakter wizualnych przemian chińskiego pisma, od formy uświęconej tradycją, do nowoczesnej, stylistycznie Chinom raczej obcej. O znaczeniu kaligrafi i dla chińskiej kultury pisma najlepiej świadczy fakt, że do początku xx wieku nawet typografi czne formy znaków pozostawały w ścisłym związku z kaligrafi cznymi. Dopiero szanghajscy typografowie okresu Republiki odrzucili wiele fundamentalnych zasad kaligrafi i, otwierając tym samym drogę do kreowania kształtów i dekoracyjnych efektów, nieosiągalnych w sztuce pędz- la i tuszu. Rezygnowano chętnie z umownej kwadratowej ramy, determinującej wcześniej proporcje znaku. Niekoniecznie sugerowano się tradycyjną formą ośmiu podstawowych kresek kaligrafi cznych, czy kolejnością i kierunkiem ich pisania (pionowo zawsze z góry w dół, poziomo od lewej do prawej). Eksperymentowano też z wzorami i kolorem, który nigdy nie cieszył się zainteresowaniem kaligrafów. Zarazem wydaje się jednak, że przynajmniej do pewnego stopnia generalna zasada działania dobrego kaligrafa pozostała obowiązującą również dla zdolnych i po- mysłowych typografów: “musi on wyczuwać napięcie i wzajemne oddziaływanie pomiędzy poszczególnymi częściami […]. Jest to kwestią milimetrów, a przede wszystkim rytmu. Wszystkie kreski są zależne od siebie nawzajem. Muszą być dopasowane do siebie, dostosowywać się i ustępować sobie nawzajem. Harmonia całości jest nadrzędną zasadą i wszystko jest jej podporządkowane”¹³. Zapewne

¹⁰ Podaję nazwę zgodnie z obowiązującym obecnie systemie transkrypcji pinyin, choć na plakacie użyto zapisu „Hatamen”. ¹¹ Plakat wykorzystano także w kampanii reklamowej British-American Tobacco Co., rezygnując ze stylizowanych znaków z nazwą fi rmy. Poza tym plakaty różnią się wyłącznie szczegółami w rysunkach paczek papierosów. ¹² E. J. Laing, Selling Happiness..., op. cit., s. 192. ¹³ C. Lindqvist, China. Empire of Living Symbols, 2008, s. 397. 252 Karolina Pawlik dlatego właśnie na ogół nawet najbardziej zdeformowane czy uproszczone znaki typografi czne cechowały się swoistą stylowością i spójnością, wynikającą z umie- jętnego zachowania “równowagi pomiędzy szanowanym tradycjonalistycznym myśleniem i reformatorskimi trendami”¹⁴. Zainicjowana tym sposobem zmiana obejmowała w równym stopniu pisanie/ projektowanie znaku, co proces odczytywania i towarzyszące mu przeżycie este- tyczne. Zgodnie z tradycyjną estetyką, piękno chińskiego kaligrafowanego znaku zawiera się w jego kreskach. Kontemplacja bezbłędnie napisanego znaku zakłada domyślanie się ruchu, który dał początek każdej z kresek i rozpoznawanie znajdu- jących w nich swój wyraz postaw, myśli, uczuć¹⁵. Gordon S. Barrass zwraca uwagę na szczególnie interesujący, taktylny aspekt obcowania z kaligrafi ą. “Nawet jeśli Chińczyk czy Chinka wiedzą tylko jak pisać znak długopisem, na pewno uczyli się ścisłego porządku, w jakim należy pisać kreski poszczególnych znaków, a tym samym rozumieją […] jak powstała dana całość. […] ci, którzy sami wiedzą jak uży- wać pędzla doznają dodatkowej przyjemności, mogąc wyczuć w palcach zmienną prędkość i siłę z którą artysta prowadził pędzel po papierze”¹⁶. Niewątpliwie nie było to możliwe w odniesieniu do typografi cznych niekaligrafi cznych znaków, któ- rym przyglądać się należy raczej kontemplując je jako misternie skonstruowaną całość, wykorzystując przy tym nowe kryteria estetyczne, a nieraz i nowe kompe- tencje kulturowe. Ellen J. Laing pisze, że utrzymane w stylistyce Art Deco znaki, uzyskiwane za pomocą nowoczesnych metod druku, odzwierciedlały technologiczne osiągnięcia, będące jednym z najważniejszych celów dla wszystkich, którzy pragnęli moderni- zacji Chin w pierwszej połowie xx wieku¹⁷. Uogólniając to spostrzeżenie można by powiedzieć, że chińskie pismo w swojej secesyjnej czy suprematycznej formie musiało wydawać się adekwatniejszym, wiarygodniejszym medium upowszech- niania niekonfucjańskich treści, związanych z modernizacją w duchu zachodnim. Nasycone znaczeniowo znaki, zarazem chińskie (w sensie językowym) i niechiń- skie (w sensie przyjętej konwencji artystycznej) mówiły wiele o istocie przemian i nowoczesności w kosmopolitycznej metropolii. O ile w tradycyjnej kaligrafi i chodziło o wyciszenie i komunikację na głęboko duchowym poziomie, ekspansja książek i zaangażowanych społecznie periodyków zastąpiła ten osobisty, intymny aspekt pisma odpowiedzialnością wobec społeczeństwa i politycznym zaangażo- waniem, czyniąc znaki istotnym środkiem perswazji. Nie musiało to być jednak równoznaczne z deprecjacją znaku. Nowatorska typografi a, stając się właściwie paralelną w stosunku do kaligrafi i formą pięknego pisma, stwarzała nowe szanse eksploracji piękna znaków i ich afi rmacji w nowych aspektach.

¹⁴ S. Minick, Jiao Ping, Chinese Graphic…, op. cit., s. 32. ¹⁵ Han Jiantang, Chinese Characters, Beijing 2009, s. 147. ¹⁶ G. S. Barrass, Th e art of Calligraphy in Modern China. Berkeley and Los Angeles 2002, s. 16. ¹⁷ E. J. Laing, Selling Happiness…, op. cit., s. 196. Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma… 253

Jak zauważają Scott Minick i Jiao Ping, “projektanci mieli nadzieję stworzyć nowe, dynamiczne kompozycje, zdolne przezwyciężyć nużące nawyki czytelnicze ludzi i nadać nowy wyraz oraz sens pisemnemu komunikatowi”¹⁸. Podkreślali pięk- no i prostotę elementów składowych chińskiego znaku oraz “unikalne właściwości języka chińskiego, pozwalającego na komponowanie linii tekstu pionowo lub po- ziomo, od lewej do prawej, lub od prawej do lewej. Ta swoboda w eksperymentach wizualnych umożliwiała projektantom porzucenie wielu konwencji odziedziczo- nych po wcześniejszych, inspirowanych Zachodem kompozycjach, prowadząc do pełniejszej eksploracji języka chińskiego i jego niepowtarzalnego potencjału”¹⁹. Han Jiantang dopatruje się przewagi znaków nad pismem łacińskim także w kwe- stii większej ilości składowych kresek i kształtów, co sprawia, że stanowią one atrakcyjniejszą materię dla eksperymentów artystycznych²⁰.

Lira, jazzman i półnuta

W wypowiedziach wielu badaczy i artystów pojawia się sugestia, że typografi czne praktyki artystycznego przekształcania znaków, choć historycznie i stylistycznie bezsprzecznie ściśle powiązane z tymi dotyczącymi pisma łacińskiego, w istocie w działaniach tych nie znajdują pełnej analogii. Wynika to ze specyfi ki pisma chińskiego, w którym w przeciwieństwie do abstrakcyjnego łacińskiego, wiele słów zawiera ideografi czny, czy wręcz piktografi czny element. Bardzo obrazowo ujął to w wywiadzie z Th omasem Cramptonem muzyk i kaligraf Chou Wen-Chung (周文中), mówiąc, że przy czytaniu chińskiego wiersza, czy obcowaniu z kali- grafi ą, często zdarza się, iż kładzie się nacisk na pojedyncze znaki, bo ze względu na swój pierwotny ideografi czny kształt mają one zdolność sugerowania określo- nych obrazów. Chou Wen-Chung zwrócił uwagę, że znak z reguły zawiera klucz i określone elementy grafi czno-znaczeniowe, które ewokują pewne akustyczne i wizualne skojarzenia²¹. Yayoi Uno Everett dokładnie objaśnia to na przykładzie kaligrafowanego znaku 魚 (yú: ryba), który oddziałuje wizualnie na odbiorcę nie tylko przez uporządkowany układ kresek w tuszu, ale też jako kształt sam w so- bie — nieco zmodyfi kowany na przestrzeni wieków rysunek ryby²². Uwzględniając te spostrzeżenia, spróbujmy teraz przeanalizować wnikliwiej przywołane na początku projekty i odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście

¹⁸ S. Minick, Jiao Ping, Chinese Graphic Design…, op. cit., s. 60. ¹⁹ Ibidem. ²⁰ Han Jiantang, Chinese Characters…, op. cit., s. 151. ²¹ T. Crampton, Composer Chou Wen-Chung and the Meaning of Music, wywiad zamieszczony w formie fi lmu na stronie ‹http://www.thomascrampton.com/uncategorized/composer-chou- -wen-chung-and-the-meaning-of-music/›, [08.07.2012]. ²² Yayoi Uno Everett, Calligraphy and Musical Gestures in the Late Works of Chow Wen-chung, “Contemporary Music Review” nr 5/6 (2007), s. 570. 254 Karolina Pawlik wzbogacenie chińskiego znaku o dekoracyjny element muzyczny to tylko fi glarny zabieg stylistyczny, jeden z wielu, mających na celu zharmonizowanie wizualnej formy znaku z komunikowaną treścią. Pewną zasadniczą wątpliwość wzbudzić musi już sam fakt, że system zapisu muzyki z pomocą nut na pięciolinii nie jest przecież chiński. Co więcej, przyję- cie go w Chinach było właściwie równoznaczne z zakwestionowaniem, a czasem wręcz potępieniem chińskiego dziedzictwa muzycznego, i szerzej — chińskiej tra- dycji. Przez wieki w Chinach stosowano system gongche (工尺谱), w którym nazwę nuty zapisywano znakami. Na przełomie xix i xx wieku wprowadzono uprosz- czony system jianpu (简谱), w którym dla oznaczenia nut używano cyfr arabskich od 1 do 7, dla wysokości oktaw natomiast kropki pod lub nad cyfrą²³. Działania, zmierzające do odnowy muzyki chińskiej, przybrały na sile w konsekwencji Ru- chu 4 Maja (1919), kiedy za pośrednictwem Japonii w Chinach zainteresowano się zachodnią koncepcją muzyki i zaczęły powstawać instytucje, umożliwiające zdobywanie wiedzy i umiejętności w tym zakresie²⁴. W zgodzie z postulatami modernizacji kultury chińskiej w duchu zachodnim, wielu reformatorów-muzy- kologów kategorycznie odrzucało tradycyjny zapis, zarzucając mu nazbyt daleko idącą nieprecyzyjność i dowolność interpretacji, owocującą rzekomym zacofaniem muzyki chińskiej w stosunku do zachodniej, operującej nutami i pięciolinią²⁵. Zatem zarówno nuta, pięciolinia, jak i klucz wiolinowy, wprowadzane w ana- lizowanych reklamach w uświęcony tradycją korpus starego chińskiego znaku, są elementami nowymi i kulturowo mu obcymi. Kontrowersje wokół zabiegu inte- growania chińskiego pisma z zachodnim nutowym można by próbować łagodzić argumentując, że w reklamach tych chodzi wszak o najnowszą muzykę zachod- nią, nie chińską. Logika przekazu zostaje rzeczywiście zachowana, ale nie sposób zbagatelizować ingerencję elementu obcego w pismo, które przez wieki służyło (i w praktyce, i w teorii) oddzielaniu cywilizowanych konfucjańskich Chin od reszty świata. Innymi słowy, wprawdzie zarówno w znakach 歌 czy 世界, jak i na przykład we współczesnym logo polskiego Stowarzyszenia Muzyczno-Literackie- go „Ballada” nuty wykorzystano ze względu na ten sam pomysł i pożądane sko- jarzenia, lecz konsekwencje tych działań są znacząco inne. W jednym wypadku modyfi kacji podległo pismo, o którym Leonid Wasiliew pisał, że było w Chinach otoczone swoistym kultem²⁶, w drugim — pismo łacińskie, abstrakcyjne, pismo obszaru kulturowego, w którym wynaleziono zapis nutowy. Wydaje się, że czym

²³ J. Pimpaneau, Chiny. Kultura i tradycje, Warszawa 2001, s. 225. ²⁴ Jie Jin, Chinese Music, Cambridge 2011, s. 138–139; G. Gild, Th e Evolution of Modern Chinese Musical Th eory and Terminology Under Western Impact, Mapping Meanings: Th e Field of New Learning in Late Qing China, red. N. Vittinghoff , M. Lackner Leiden 2004, s. 558. ²⁵ G. Gild, Th e Evolution of Modern Chinese…, op. cit., s. 565; B. Mittler, Dangerous Tunes: Th e Politics of Chinese Music in Hong Kong, Taiwan, and the People's Republic of China Since 1949, Wiesbaden 1997, s. 26. Za konsultację przy tej części artykułu dziękuję również Bai Xiaotai. ²⁶ L. Wasiliew, Kulty, religie i tradycje Chin, Warszawa 1974, s. 205. Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma… 255 innym jest wprowadzanie elementów ideografi cznych do pisma abstrakcyjnego, czym innym do takiego, które zawiera elementy piktografi czne i ideografi czne, czym innym jeszcze ingerencja w ideografi czne elementy. Eksperymentu nutowego w znakach nie można porównać także z zabiegiem zastępowania kreski kaligrafi cznej stylizowaną linią Art Deco, która wyrywa znak z właściwej mu tradycji artystycznej, lecz zachowuje całą informację językową i kulturową zakodowaną w jego ideografi czno-fonetycznym kształcie, czyniąc ją tylko dla niewprawnego odbiorcy nieco mniej czytelną. Tymczasem w każdej z wspomnianych reklam muzycznych (z wyjątkiem może znaku 世 z jedynie do- pisanym do niego kluczem wiolinowym), ingerencja w strukturę znaku wydaje się o wiele poważniejsza, a zatem tym bardziej godna szczegółowego przeanali- zowania.

Źródło: 中国学生 1929, nr 9, tył okładki, fragment.

Zarys znaku 歌 tworzą w całości obce tradycji chińskiego piśmiennictwa i mu- zyki elementy. Z łatwością można domyślić się jego kształtu, chociaż brakuje kon- sekwencji w przyporządkowywaniu dekoracyjnych elementów do poszczególnych kresek. Element 欠 w swojej odręcznej kaligrafi cznej formie powinien składać się z czterech kresek: krótkiej kreski schodzącej w lewo, haczyka płaskiego, dłuższej kreski schodzącej w lewo i kreski schodzącej w prawo. Należy zaznaczyć, że ha- czyk płaski nie jest tym samym co kreska pozioma, która pojawiając się w lewej części znaku została także zastąpiona pięciolinią. Z kolei kreska schodząca w lewo nie jest bynajmniej lustrzanym odbiciem kreski schodzącej w prawo, jak mogłoby sugerować zastąpienie ich obu półnutą. Również rozmieszczenie półnut w górnej części prawego elementu nie odzwierciedla logiki pracy pędzla, bo używając ob- razowego określenia Luciena X. Polastrona, na samej górze jest przecież „gruba i ‘koścista’ główka”²⁷, inna od zakończenie haczyka, które w kaligrafi i efektownie by z nią kontrastowało. Uwagę zwraca również fakt podwójnego odstępstwa od wzorca w przypadku zastąpienia elementu 口 kołem, mającym przywodzić na myśl nutę, która powinna jednak mieć owalną główkę.

²⁷ L. X. Polastron, Kaligrafi a chińska, Warszawa 2007, s. 38. 256 Karolina Pawlik

Źródło: 中国学生 1929, nr 9, tył okładki, fragment.

Znak 曲, zaokrąglony i wzbogacony o dodatkowe elementy grafi czne przyjmuje w całości formę obcego kulturowo elementu — liry, która jest jednym z najważniej- szych symboli muzyki i sztuki, ale w kręgu kultury śródziemnomorskiej. W Chi- nach funkcję takiego symbolu pełniła zawsze cytra qin, którą Frank Kouwenho- ven określa zarazem najbardziej pokornym i najbardziej dumnym ze wszystkich instrumentów muzycznych Chin²⁸. Kojarzona zwłaszcza z czystością, harmonią, oświeceniem, postrzegana była jako instrument zdolny do kształtowania umysłu grających i słuchaczy²⁹, sprzyjający osiągnięciu intelektualnego wyrafi nowania i emocjonalnej równowagi. Kenneth DeWoskin podaje, że „pomiędzy qin a estetą i literatem istniał związek tak bardzo istotny, że we wczesnym okresie Sześciu Dy- nastii qin stała się symbolem mędrca lub człowieka szlachetnego. W epoce Song posiadanie pięknej cytry było powszechną modą, nawet wśród ludzi, którzy nie potrafi li na niej grać”³⁰. Gra na instrumencie dawała możliwość eksploracji więzi łączących człowieka z naturą, a jego wynalezienie uważano za jedno z najistotniej- szych osiągnięć cywilizacyjnych, porównywalnych z powstaniem pisma i opraco- waniem trygramów³¹. Nie sposób prześledzić w niniejszym artykule konotacje związane z lirą w kul- turze europejskiej, ani też zająć się aktualnością ewokowanych przez nią znaczeń w kontekście reklamowanej nowoczesnej anglojęzycznej muzyki. Bez względu jed- nak na to, czy jej rysunek miał i mógł przywoływać w umyśle chińskiego odbiorcy postacie Apolla czy Orfeusza, bezsprzecznie znakowi chińskiego pisma nadano kształt nowego, niechińskiego piktogramu.

²⁸ F. Kouwenhoven, Meaning and Structure: Th e Case of Chinese qin (zither) Music, “British Journal of Ethnomusicology” nr 1 (2001), s. 39. ²⁹ Ibidem, s. 40–41. ³⁰ K, DeWoskin, Dawna chińska muzyka a pochodzenie terminologii estetycznej, [w:] Estetyka chiń- ska. Antologia, red. A. Zemanek Kraków 2007, s. 71. ³¹ Ibidem, s. 72. Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma… 257

世 界 名 歌 Źródło: 良友 1931, nr 61, s. 8, fragment. W reklamie „Słynnych Piosenek Świata, cz. iii” motyw nuty pojawia się zarów- no w znaku, który ma bezpośredni związek z muzyką (歌), jak i tych, które nie mają (世界 — świat). Znowu zaobserwować można pewne niespójności i zakłóce- nia proporcji znaku, które nie wpływają jednak na czytelność komunikatu. Przy wprowadzaniu niezbyt zresztą dokładnie odwzorowanego elementu nutowego, znakowi 世, który powinien składać się z pięciu kresek, odjęto jedną, łączącą jego dwie pionowe kreski. Z kolei w znaku 界 kreskę schodzącą w lewo i pionową złą- czono elementem powiązanych ósemek. Ponadto w znaku 歌 główką ćwierćnu- ty zaznaczono zarówno samodzielny trójkreskowy element 口, jak i ślad czubka pędzla kończący pisanie haczyka pionowego w prawej części cząstki 可. Odejście od chińskiej tradycji pięknego pisma widoczne jest zresztą wyraźnie także w tych kreskach, które nie podległy przekształceniu. Sprawiają wrażenie pisanych od- ręcznie, nie dość wprawną ręką, ołówkiem czy pisakiem. Niektóre kształty uległy uproszczeniu czy zakrzywieniu, element 田 utracił swój prostokątny kształt. Bez wątpienia jednak, zwłaszcza w zestawieniu z towarzyszącym napisowi rysunkiem fortepianu oraz komunikatem reklamowym, tak zmodyfi kowane znaki z łatwością sugerowały atmosferę sal koncertowych, scen musicalowych, czy klubów muzycz- nych i dansingowych ówczesnego Szanghaju. 258 Karolina Pawlik

Źródło: 良友 1930, nr 48, s. 38, fragment.

Pomysł, aby do znaku 歌 wprowadzić postać jazzmana jest o tyle intrygujący, że przywodzi na myśl schematyczne rysunki człowieka wykonującego jakąś czynność, pojawiające się nieraz w najstarszych znakach na kościach wróżebnych. Dziś, po licznych transformacjach znaku nieraz mało już czytelne, dookreślały pierwotnie znaczenie słowa. Przywołać można tu dla przykładu znak 疾 (jí: choroba), w które- go najstarszych znanych formach widnieje rysunek strzały lecącej w kierunku czło- wieka lub rysunek człowieka na łóżku i strzały. Najprawdopodobniej piktogramem był także na początku modyfi kowany w tej reklamie element 欠, który w swojej najstarszej formie bywa interpretowany jako rysunek postaci o otwartych szeroko ustach. Oznacza to, że w miejsce starożytnego piktogramu, który z czasem zatracił swoją plastyczność, wprowadzono nowy (i nowoczesny) element piktografi czny.

Źródło: 良友 1933, nr 73, fragment.

Niezwykle interesujący przykład, pomysłem odbiegający od zanalizowanych wcześniej, stanowi znak 唱 autorstwa De Yongjuna. Choć znak sprawia wrażenie silnie zmodyfi kowanego i w niczym nie przypomina swojej kaligrafi cznej formy, zarazem najmniej odbiega od pierwowzoru w sensie etymologicznym. Wszystkie trzy elementy znaku De Yongjun zastąpił rysunkiem rozchylonych ust. Element 口 (który może też występować samodzielnie) rzeczywiście oznacza usta. Z kolei po- Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma… 259 dwojony tutaj element 曰 (yuē, w klasycznym chińskim: mówić) składa się w istocie z tego samego elementu ust 口 i kreski poziomej 一, interpretowanej z reguły jako próba grafi cznego zaznaczenia słowa, czy słów, ulatujących z ust. De Yongjun, pro- jektując znak, określający czynność, w której wydobywające się z ust słowa tworzą śpiew, zastąpił linię poziomą pięciolinią z fragmentem zapisu nutowego. Warto podkreślić, że wpisanie nut w pięciolinię odbywa się tu wreszcie w spo- sób naśladujący ten zgodny z zasadami użycia pisma nutowego, nie są one już trak- towane wyłącznie jako autonomiczne dekoratywne elementy artystycznego kolażu, jak miało to miejsce we wcześniejszych przykładach. Równocześnie jednak zapis muzyczny traktowany jest wciąż tylko jako fantazyjny ornament. Ewidentnie De Yongjun albo nie umiał czytać nut, albo celowo nie przykładał się do poprawnego zapisu, dążąc do uzyskania symbolicznego przedstawienia śpiewu, a nie kopiowa- nia jakiegoś autentycznego fragmentu zapisu muzycznego. W przeciwnym razie nie popełniłby licznych błędów w zapisie poszczególnych nut na pięciolinii i ich grupowaniu, nie używałby niedokładnie przerysowanej kreski taktowej i na roz- poczęcie i w zakończeniu, nie podwajałby zaokrąglenia w kluczu. Zapewne jednak artysta wyszedł z założenia, że w 1933 r. większość chińskich odbiorców, zdolnych w ogóle połączyć ten ornament z zapisem muzycznym, i tak nie umiała rozpoznać jego umowności. Po prawdzie do dziś potencjalni odbiorcy, rozumiejący zarów- no językową, jak i nutową część komunikatu stanowią stosunkowo wąskie grono, a mimo to intencja twórcza pozostaje czytelna. Aby rozwiać ewentualne przypuszczenia, że analizowane przeze mnie styli- styczne i semiotyczne ingerencje w znaki są zjawiskiem jednostkowym i całkowi- cie marginalnym, dotyczącym zaledwie kilku przykładów z wykorzystaniem nut, chciałabym dla porównania przywołać pokrótce dwie inne propozycje, wykorzy- stujące kolejno motyw serca i gwiazdy.

附 錄

Źródło: 良友 1931, nr 61, fragment.

W 1931 r. w czasopiśmie „Dobra Przyjaciółka” wydrukowano reprodukcje sty- lizowanych znaków, zaprojektowanych na wystawę. Odnaleźć tam można między 260 Karolina Pawlik innymi słowo 附錄 (fùlù: załącznik, aneks). Wybrane kropki w lewą i w prawą stronę oraz kreskę załamaną zastąpiono skonwencjonalizowanymi rysunkami serc. Nie sposób drążyć kwestię, co mogło skłonić autora projektu, aby powiązać „aneks” z sercem; trudno też ustalić dziś, czy był to zabieg mający na celu zasugerowanie dodatkowych znaczeń. Nie ma jednak wątpliwości, że po raz kolejny w korpus chińskiego znaku wprowadzony został obcy element grafi czny. Tym razem jest to zabieg tym bardziej kontrowersyjny, że w znakach chińskich może pojawiać się czterokreskowy element 心, oznaczający serce właśnie. Może on występować jako samodzielny wyraz (xīn), lub jako klucz, w zależności od struktury znaku zapi- sywany też czasem jako 忄. Nie pełni on jednak wyłącznie dekoracyjnej funkcji: występuje w znakach, których znaczenie powiązać należy z emocjami. Sprawę dodatkowo jeszcze komplikuje spostrzeżenie Cecilii Lindqvist, dotyczące ewo- lucji tego znaku. W obecnej formie bierze on swój początek w dość precyzyjnym rysunku biologicznego serca z komorą i naczyniami krwionośnymi, ale najstarsze formy znaku, występujące na kościach i na brązach, choć puste w środku, poza tym w zaskakująco małym stopniu różnią się kształtem od serca, oznaczanego jako ♥.

星明

Źródło: 良友, 1931, nr 57, s. 24, fragment.

Jeszcze bardziej kontrowersyjne są przekształcenia znaków w słowie 明星 (mín- gxīng: gwiazda; w danym nagłówku z kontekstu wnioskujemy, że chodzi o gwiaz- dę fi lmową), pojawiających się w nagłówku fotoreportażu o słynnych aktorkach w „Dobrej Przyjaciółce”³². Nie ma chyba potrzeby po raz kolejny omawiać szcze- gółowo podobne wcześniejszym przykładom niedokładności w zastępowaniu różnych kresek i części znaku tym samym elementem grafi cznym. Warto nato- miast zanalizować sam motyw gwiazdy, którego wykorzystanie pozornie całko- wicie uprawomocnia skojarzenie z gwiazdami fi lmowymi, czy logo popularnych wytwórni fi lmowych. A jednak, jeżeli skupimy się na etymologii znaków, okaże się, że zabieg artystyczny, wprowadzający niewątpliwie wiele ożywienia w kształt starych znaków, stanowi jaskrawy przykład ingerencji, która nie tylko „unowocze- śnia” wygląd znaku, ale też wymazuje informację kulturową, wdrukowaną w znak.

³² 良友, 1931, nr 57, s. 24. Bardzo podobny pomysł odnaleźć można także na okładce czasopisma „Gwiazda” (明星) 1933, nr 2. Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma… 261

Najlepiej widać to w zmodyfi kowanym znaku 明, gdzie na złożonym piktogramie nabudowano wtórnie inne znaczenia. Piktografi czne elementy 日 (słońce)³³ i 月 (księżyc), współtworzące znak 明 (jasny) znikają, przesłonięte obcym elementem grafi cznym, pochodzącym spoza porządku tego języka i w ogóle pisma.

Inna typografi a, inna topografi a

Przedstawione przeze mnie interpretacje znaków są zapewne nieautentyczne w tym sensie, że ze względu na możliwie drobiazgową analizę wykorzystanych kodów oraz istotnych kontekstów kulturowych, a także liczne odniesienia do róż- nych dziedzin wiedzy, z pewnością nie stanowią rekonstrukcji odbioru dokony- wanego przez przeciętnego czytelnika, do którego pierwotnie skierowane były te komunikaty. Nawet etymologia znaków nie musiała być dla niego oczywista, będąc kwestią wymagającą już pewnej erudycji. Nie było jednak moim zamierzeniem ustalenie, jak mógł reagować na takie znaki czytelnik, wertując strony „Chińskiego studenta” czy „Dobrej Przyjaciółki” i rzucając okiem na wybrane nagłówki czy re- klamy. Starałam się raczej wyzyskać możliwie wiele znaczeń zakodowanych w tak zmodyfi kowanych znakach, zasygnalizować pokrótce pewne prawidłowości w tych eksperymentach, rozeznać je w szerszym kontekście i pokazać, że nie są one czymś jednostkowym i bagatelnym, ale stanowią część istotnego procesu kulturowego. Wykazane przeze mnie ingerencje z jednej strony urzekają pomysłowością i swoistą fi glarnością, z drugiej strony mogą budzić rozmaite wątpliwości. W każ- dym z analizowanych projektów obce elementy przenikają w starodawny wzorzec, wymuszając (dosłownie i w przenośni) ponowne odczytania i ustosunkowanie się do nowopowstałej całości. Praktyka ta, charakterystyczna dla wielu dziedzin sztu- ki nowoczesnej w republikańskim Szanghaju, prowadzić może w konkretnym wy- padku do pytania o to, jak daleko można odejść od kaligrafi i i tradycji chińskiego pisma, jak daleko wolno zajść w modyfi kacjach znaku, aby kulturowe konsekwencje takich artystycznych poszukiwań nie okazały się zgubne i nieodwracalne. Bezpo- średnio łączy się z tym także kwestia tego, na ile w tym „nowym” piśmie pewna zmiana kulturowa jedynie się odzwierciedla, a na ile ono ją wspiera, animuje, sty- muluje. Innego rodzaju zastrzeżenia może budzić fakt, że artystyczne przeobrażenia znaku owocują niejednokrotnie zatarciem pierwotnej grafi i i wprowadzaniem uproszczeń. Łatwo dojść do mylnego przekonania, że oznacza to bezpreceden- sową ingerencję w materię najstarszego stosowanego nieprzerwanie aż do xx (i oczywiście także xxi) wieku pisma. Tymczasem trzeba pamiętać, że jak piszą Scott Minick i Jiao Ping, "chińskie znaki od dawna poddawały się twórczym znie-

³³ Znak 日 rì nie jest tożsamy z wspomnianym wcześniej 曰 yuē. 262 Karolina Pawlik kształceniom w celu pełniejszego komunikowania idei frazy czy zdania”³⁴. War- to też wspomnieć za Mieczysławem Künstlerem o zafałszowaniach powstałych w znakach już w procesie kształtowania się pisma chińskiego przed epoką Han (206 p.n.e.-220 n.e); zafałszowaniach, które nie zdołały jednak zagrozić ciągłości i trwałości tego pisma. Jak podaje polski sinolog, w piśmie małopieczęciowym „starano się zachować rysunek znaków pisma wielkopieczęciowego, ale znacznie uproszczony. W wielu wypadkach niezrozumienie pierwotnej grafi i znaku spowodowało duże odstęp- stwa od tradycyjnej postaci grafi cznej i wprowadzenie elementów nie mających podstaw w piśmie wielkopieczęciowym”³⁵. Także w późniejszym piśmie kancela- ryjnym zatarciu uległo wiele cech grafi cznych dobrze widocznych w piśmie ma- łopieczęciowym. Jak pisze dalej Künstler, „wiele początkowo różnych elementów grafi cznych zastąpiono jednakowym uproszczonym elementem, co musiało pro- wadzić do mylnej interpretacji etymologii wielu znaków. Wiele elementów pisma małopieczęciowego zostało źle zrozumianych i zastąpionych innymi. Zdarzało się też, że ten sam element grafi czny był różnie interpretowany w różnych znakach”³⁶. Wczytując się w te spostrzeżenia, trudno oprzeć się wrażeniu istnienia pewnych analogii w działaniach wczesnych reformatorów pisma i szanghajskich postępo- wych typografów. Warto skomentować też pokrótce fakt wykorzystywania zapisu nutowego wy- łącznie w funkcji ozdobnika. Trudno jednoznacznie osądzać i orzekać, czy należało czerpać w sposób bardziej świadomy, wykorzystując także potencjał semantyczny muzyki i nut samych w sobie. Należy jednak przypomnieć, że znane są przypadki, w których muzyczne inspiracje miały o wiele mniej powierzchowny charakter. Wspomnieć wypada na pewno jednego z najbardziej cenionych projektantów epo- ki, Qian Juntao (钱君匋), który posiadając wykształcenie muzyczne, starał się sto- sować swoją wiedzę na temat melodii, harmonii, rytmu i barwy w projektowaniu okładek³⁷. Z kolei Li Shutong (李叔同), jeden z czołowych teoretyków i metody- ków, zajmujących się muzyką na przełomie xix i xx wieku, stosunkowo wcześnie, bo już w 1906 r., pokazał jak można świadomie posłużyć się motywem nutowym w projekcie grafi cznym. Dokonał tego, projektując okładkę „Małego Czasopima Muzycznego” (音乐小杂志), pierwszego poświęconego problematyce muzycznej chińskiego czasopisma, którego jedyny numer udało mu się wydać z własnych środków w Tokio i rozpowszechnić w Szanghaju. W projekcie tym tytułowe znaki zachowały kaligrafi czny kształt, za to poniżej Li Shutong dokonał zestawienia maków i fragmentu zapisu nutowego francuskiej „Marsylianki”. Su-hsing Lin przywołuje pogląd Nishimakiego Isamu, zwracające-

³⁴ S. Minick, Jiao Ping, Chinese Graphic Design…, op. cit., s. 39. ³⁵ M. Künstler, Pismo chińskie, Warszawa 1970, s. 58. ³⁶ Ibidem, s. 64. ³⁷ Lynn Pan, Shanghai Style..., op. cit., s. 102. Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma… 263 go uwagę na względy symboliczne, jakimi musiał kierować się artysta, wybierając pieśń wzywającą swego czasu do rewolucji we Francji. Pisze, że „mak w późnym okresie Meiji (1868–1912) stanowi popularny temat dla wielu artystów, pozostają- cych pod ogromnym wpływem impresjonistów, takich jak Claude Monet (1840– 1926) czy Vincent van Gogh (1853–1890). […] Owoc maku symbolizuje głęboki sen, natomiast kwiat symbolizuje przebudzenie i odrodzenie. […] Wybór kwiatów maku i “Marsylianki” na okładkę nie mógł być przypadkowy. Poprzez dystrybucję czasopisma, Li, pełen entuzjazmu patriota, pragnął przebudzić śpiących Chińczy- ków, z których wielu oddawało się przyjemności palenia opium”³⁸. Ta interpretacja wydaje się tym bardziej przekonująca, że z nut widać, iż Li Shutong dokonał wy- boru dwóch wersów³⁹. Próbując przebudzić swoich czytelników, Li Shutong skie- rował do nich przesłanie „Allons enfants de la Patrie” (Naprzód marsz, Ojczyzny dzieci), „L'étendard sanglant est levé!” (Wzniesiony jest sztandar zbroczony krwią!), w którym czerwień maku zostaje dopełniona czerwienią skrwawionego sztanda- ru, przywodząc na myśl wojny opiumowe i inne przegrane starcia Chińczyków z imperiami kolonialnymi. Analizowane projekty reklamowe, dokonujące przekształcenia chińskich zna- ków z wykorzystaniem zachodniego zapisu nutowego, dotyczą w istocie równo- cześnie dwóch ważnych elementów klasycznego chińskiego wykształcenia — kali- grafi i i muzyki, cenionych zawsze ze względu na dokonujące się w nich zespolenie fi zyczności człowieka z jego duchowością, a także właściwą im zdolność kształto- wania i doskonalenia osobowości⁴⁰. Na swój sposób projekty te dają wyraz nowej relacji między pismem i muzyką, sztuką i społeczeństwem, Chinami i Zachodem, tradycją i nowoczesnością. Zadziwiające, jak w nieistotnych z pozoru, efemerycz- nych komunikatach reklamowych, udało się w niezwykle interesujący sposób po- świadczyć istotną przemianę. Z jednej strony myślę tu oczywiście znów o Ru- chu 4 Maja i oczekiwaniach, że zarówno muzyka, jak i piśmiennictwo, w nowej, dającej się upowszechnić formie, mogłyby inspirować do dalszej zmiany i umac- niać nowe społeczeństwo. Z drugiej strony trudno nie uwzględnić także rewolucji obyczajowej, aprobaty indywidualizmu, nowych możliwości zapisu, reprodukcji i dystrybucji tekstu oraz nagrań muzycznych, nastawienia na nowe, niekoniecznie intelektualne formy rozrywki. W pewnym sensie znaki te sugestywnie, choć nie wprost, ilustrują nie tylko odejście od elitarnego modelu muzyki i piśmiennictwa, ale i złożoność oraz różnorodność czynników, które do tego doprowadziły. Do- datkowo uświadamiają też, jak wiele treści można (mniej lub bardziej świadomie) wdrukować w niewielki, przeznaczony do jednokrotnej i pobieżnej lektury znak,

³⁸ Su-hsing Lin, Li Shutong and the Evolution of Graphic Arts in China, „East Asia Journal” nr 1 (2001), s. 90. ³⁹ Za konsultację i uwagi przy analizie motywów nutowych, komentowanych w tym artykule, bar- dzo serdecznie dziękuję Joannie Barskiej. ⁴⁰ J. Pimpaneau, Chiny. Kultura…, op. cit., s. 233. 264 Karolina Pawlik a tym samym znakomicie obrazują również wielki potencjał i znaczeniową spe- cyfi kę chińskiego pisma. Kontynuując refl eksję nad „umuzycznionymi znakami” już niekoniecznie w zgodzie z rzeczywistymi intencjami ich twórców, ale zawierzając rozmaitym intuicjom, pojawiającym się w momencie, w którym wyrwane z pierwotnego re- klamowego kontekstu jawią się one jako samoistne połączenia pisma chińskiego i zapisu muzycznego, nie sposób pominąć milczeniem jeszcze jednej interesującej kwestii. Nawiązując do sygnalizowanego już wątku afi rmacji chińskiego pisma, realizującej się na zupełnie nowym polu lub w nowy sposób, trzeba zwrócić uwagę, że tak przekształcone znaki mogłyby przecież, umyślnie lub nie, odnosić się do związków tego pisma z tonalnością języka i jego zróżnicowaniem terytorialnym. Henri Michaux, na którego wyobraźnię bardzo silnie oddziałała melodyczność ję- zyka chińskiego, pisał w 1933 r., że jest on „wyśpiewywany”. „Istnieją cztery dźwię- ki w języku mandaryńskim, osiem w dialektach z południa Chin. Nic wspólnego z monotonią innych języków. W chińskim wznosimy się, schodzimy, ponownie wspinamy się, jesteśmy wpół drogi, nabieramy rozpędu”⁴¹. Biorąc pod uwagę wie- lość istniejących dialektów, można by w tej interpretacji pójść o krok dalej. Jest coś intrygującego w pomyśle zastosowania znaków, służących do zapisu dźwięku (muzycznego), w zapisie chińskich słów, które najbardziej, najpowszechniej zrozu- miałe są przecież wtedy, gdy nie jest brany pod uwagę ich aspekt dźwiękowy. Każdy z tych znaków stanowi właściwie znakomitą ilustrację języka, który od wieków w warstwie dźwiękowej różnicuje, w piśmie natomiast jednoczy Chiny. Na koniec chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na inne zagadnienie, dla mnie najbardziej inspirujące, bo na swój sposób całkowicie przekraczające obszar bezpo- średnich działań szanghajskich grafi ków. Na europejskich wyrobach, imitujących chińską porcelanę, chętnie umieszczano znaki chińskie, autentyczne lub tylko je naśladujące, w formie ornamentu lub sygnatury, zawsze jednak w tym samym celu — sygnowania rzekomej „chińskości” obiektu. Warto przeciwstawić tym sy- gnaturom, nieraz silnie deformującym chiński znak, przekształcone szanghajskie znaki. Warto przeciwstawić znakom imitującym za wszelką cenę skomplikowany kaligrafi czny znak, zmodyfi kowane i wyrwane z pierwotnego kontekstu estetycz- nego znaki typografi czne. Warto przemyśleć opozycję znaków występujących na europejskim obiekcie, który ma zostać przypisany do Chin, ze znakami, które pojawiając się w obiektach chińskich miały za cel przekroczenie ram tej kultury. Sądzę, że warto poddać refl eksji znaczący i piękny dystans dzielący „fałszerskie” znaki, usiłujące sygnować „made in China”, od nasyconych znaczeniowo znaków, które zważywszy kontekst reform i walk o odzyskanie silnej pozycji Chin na arenie międzynarodowej, mogłyby być pewnie interpretowane jako próby sygnowania “proudly made in China”, choć równocześnie ewidentnie niezdolne są do bez- względnego oznaczania jednej części świata, jednego obszaru pochodzenia.

⁴¹ Henri Michaux, Barbarzyńca w Azji, Izabelin 2005, s. 119. Muzyczna radość dla oka. Transformacje chińskiego pisma… 265

Prawdopodobnie warto także przez moment przyjrzeć się tym projektom poza jakimkolwiek właściwym im historycznym czy politycznym kontekstem, upatru- jąc w nich wyłącznie całkowicie autonomicznych, sugestywnych wizualnie form. Może okazać się, że mimo wszystko, zważywszy liczne istniejące zbieżności w tra- dycji myślenia o muzyce w Chinach i w Europie, nuty nie mogą być uznane za element bezwzględnie obcy, pozostający w całkowitej sprzeczności z chińskim znakiem. Wprawdzie w przywoływanych tu przykładach nuty wykorzystane zo- stają jako symbole Zachodu i muzyki powstałej tam w początkach xx wieku, ale zarazem niejako mimowolnie, ze względu na wdrukowane w nie historyczne zna- czenia, muszą sygnalizować zbieżność pewnych poglądów bez względu na odległo- ści i granice. Tym, co dla mnie stanowi największą i nieprzemijającą wartość tych projektów, jest zakreślana za ich sprawą nowa perspektywa w myśleniu o świecie. Bez uporczywego rozdzielania na swoich i obcych, na własne i cudze, z nowator- skim myśleniem nie tylko o typografi i, ale i o topografi i⁴².

abstrakt

Artykuł stanowi próbę zarysowania istotnych przemian na gruncie pisma, muzy- ki i grafi ki, dokonujących się w Szanghaju w pierwszych dekadach xx wieku. Za punkt wyjścia do rozważań posłużyło mi kilka reklam i napisów z szanghajskich czasopism, w których w celu artystycznego przekształcenia znaków wykorzystano elementy nut, pięciolinii i klucza wiolinowego. Analizując ten zabieg artystyczny i jego konsekwencje w etymologicznym, kulturowym, historycznym i społecznym kontekście, staram się pokazać znaczenie eksperymentów szanghajskich grafi ków dla zmiany w myśleniu o chińskim piśmie oraz o związkach pomiędzy elementami dziedzictwa kulturowego Chin i Zachodu.

Karolina Pawlik — Doktorantka Uniwersytetu Śląskiego i Międzyuczelnianego Programu Interdyscyplinarnych Studiów Doktoranckich Akademii „Artes Libera- les”. Członkini Polskiego Instytutu Studiów nad Sztuką Świata. Przygotowuje pracę doktorską „Transformacje pisma chińskiego w sztuce typografi cznej przedstawicie- li szanghajskiej awangardy (1911–1937).

⁴² Tekst dedykuję Przyjaciołom, z wdzięcznością za wspaniały letni wieczór, z długą rozmową o muzyce, kaligrafi i i literaturze, bez której ten tekst nigdy by nie powstał.

Julita Dudziak

Przejawy walki z tradycją konfucjańską w wybranych dziełach Chena Kaige i Zhanga Yimou jako przedstawicieli Piątej Generacji kinematografi i chińskiej

O wysokiej pozycji Chin na arenie międzynarodowej świadczy wiele — od włącze- nia Chińskiej Republiki Ludowej w poczet stałych członków Rady Bezpieczeństwa onz, po wpływ, jaki państwo to miało na uspokojenie napięć między Koreą Pół- nocną i Południową pod koniec 2010 roku¹. Nie można także zaprzeczyć, że Chiny od dawna są już potęgą gospodarczą, a powiązania ekonomiczne z wieloma krajami świata pozwalają im wywierać na nie skuteczną presję polityczną. Rosnącą siłę Chin można również obserwować na płaszczyźnie kinematografi i, która rozwija się coraz prężniej. W Państwie Środka powstaje obecnie około 1800 tytułów rocznie, co przewyższa nawet produkcję Bollywoodu². Jest to wynik godny podziwu, gdyż po wybuchu wojny z Japonią w 1937 dopiero ożywienie kulturalne spowodowane upadkiem Bandy Czworga i śmiercią Mao Zedonga w 1976 r. wywołało ponowny rozwój kinematografi i w chrl³. Zainteresowanie świata wzbudziły wówczas dzieła tzw. Piątej Generacji, zwanej też Piątym Pokoleniem — twórców, którzy ukończyli Pekińską Akademię Filmową po Rewolucji Kulturalnej⁴. Termin „kinematografi a chińska” odnosi się nie tylko do dzieł tworzonych w Chińskiej Republice Ludowej. Początki kina chińskiego sięgają 1898 r., kiedy w Szanghaju założono pierwszą wytwórnię zajmującą się realizacją fi lmów doku- mentalnych. Tempo rozwoju kinematografi i sprawiło, że już w 1905 istniały trzy duże wytwórnie i kilkanaście mniejszych. Pierwsze pokolenie twórców chińskich, produkujących fi lmy nieme, zajmowało się przede wszystkim fi lmowaniem przed- stawień operowych lub ich fi lmowymi adaptacjami. Pionierów zajmujących się realizacją fi lmów po wprowadzeniu dźwięku określa się nazwą „drugie pokolenie”. Po nim nastąpił gwałtowny rozwój kinematografi i chińskiej, przypadający na okres

¹ M. Landler, Obama Urges China to Check North Koreans. „New York Times”, ‹http://www.ny- times.com/2010/12/07/world/asia/07diplo.html?_r=2&scp=11&sq=china+north+korea&st=nyt›, [07.06.2012]. ² M. Hen, Azjatycki fi lmowy skok, ‹http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/azjatycki-fi lmo- wy-skok-0›, [10.06.2012]. ³ P. Kletowski, Kino Dalekiego Wschodu, Warszawa 2009, s. 96–97. ⁴ W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia i kultura, Kraków 2010, s. 327. 268 Julita Dudziak

1931–1949, przejawiający się w nurtach: nacjonalistycznym, sterowanym przez po- litykę Kuomintangu, oraz lewicującym, poddanym cenzurze, które zajmowały się tworzeniem przede wszystkim niezwykle widowiskowych i melodramatycznych eposów historycznych. Wybuch wojny z Japonią zmusił część twórców do ucieczki, a pozostałych na kontynencie do realizacji dzieł agitujących, mających wzbudzać u widzów patriotyczne uczucia. Z kolei znacjonalizowanie wytwórni fi lmowych przez Mao w 1949 r., spowodowało, że to w Hong Kongu rozwijała się niezależna kinematografi a, w przeciwieństwie do kina komunistycznego, które uprawiała tzw. czwarta generacja. Ostateczną zapaść kina chińskiego wywołała Rewolucja Kul- turalna, jednocześnie prowokując masowy exodus poddanych represjom twórców do Hong Kongu. Tym samym polityka Mao sprawiła, że kino chińskie do czasów Piątej Generacji, było reprezentowane właściwie tylko przez twórczość hongkoń- ską oraz tajwańską⁵. Celem wstępu było ukazanie, iż próba zdefi niowania „kinematografi i chińskiej” jako kinematografi i tworzonej na kontynencie, byłaby błędna. Nie tylko Tajwan, jako osobny podmiot polityczny, posiada własną, wyjątkową produkcję fi lmową. Również Hong Kong, od 1997 r. należący do chrl, jest powszechnie uznawany za kolebkę unikalnej twórczości, odrębnej od dzieł z pozostałych części Chin. Jednak na potrzeby tej pracy chciałabym ograniczyć termin „kinematografi a chińska” do dzieł reżyserów Chin kontynentalnych, z wyłączeniem Hong Kongu czy Tajwanu. Krótki przekrój historyczny pozwala również wyłowić wydarzenie, które naj- głębiej odcisnęło się na twórcach Piątego Pokolenia — Rewolucję Kulturalną. Był to zakrojony na szeroką skalę ruch społeczno-polityczny rozpoczęty w 1966 r., który miał na celu wyeliminowanie przeciwników politycznych Mao Zedonga, a ostatecznie przerodził się w niekontrolowany pęd niszczenia wszelkich przeja- wów poprzedniego systemu, życia intelektualnego, kapitalizmu czy zachodnich wpływów. Młodzież zgrupowana w oddziałach Czerwonej Gwardii występowała przeciwko starszym, wprowadzając do życia społecznego chaos. Dopiero w 1968 roku zaczęto przywracać porządek poprzez wysyłanie młodzieży na tereny wiej- skie w celu „reedukacji”, co ofi cjalnie miało zakończyć okres Rewolucji Kulturalnej, jednak w rzeczywistości uznaje się, że nastąpiło to dopiero w 1976 roku, z chwilą śmierci Mao i pojmaniem tzw. Bandy Czworga. Do najbardziej znanych reżyserów Piątego Pokolenia zalicza się m.in. Chena Kaige, Zhanga Yimou, Tian Zhuanzhuanga, Wu Yigonga, Zhanga Junzhao, Li Sho- uhonga, Feng Xiaoganga oraz Hu Mei⁶. Powstanie tej nieformalnej grupy datuje się zwykle od zrealizowania przez Zhanga Junzhao „Jeden i Osiem” (1983) lub „Żół- tej Ziemi” (1984) Chena Kaige, których założenia formalne i tematyczne stały się ⁵ P. Kletowski, Kino Dalekiego…, op. cit., s. 93–97; W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia…, op. cit., s. 327. ⁶ W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia…, op. cit., s. 328; Chinese Cinema — 'Th e Fifth Ge- neration', ‹http://www.bbc.co.uk/dna/h2g2/A657236›, [07.06.2012]; I, Cegiełkówna, Co się kręci w Państwie Środka? „Kino” 2010, nr 11, s. 69. Przejawy walki z tradycją konfucjańską… 269 później charakterystyczne dla twórców Piątej Generacji. Ich dzieła zwracają uwagę skupieniem na wieloaspektowości ludzkiego życia, sprzeciwiając się tym samym ideologicznym tradycjom poprzedniej generacji, jednocześnie w alegorycznych scenach odtwarzając osobiste wspomnienia z czasów Rewolucji⁷. Nastawiając się na psychologicznie wiarygodną grę aktorów oraz prezentując swoich bohaterów w starciu z bezwzględnymi prawami społeczeństwa czy historii, reżyserzy tego okresu porzucali postrzeganie człowieka i świata w myśl zasad konfucjańskich, z jednej strony na rzecz koncepcji taoistycznych, z drugiej sprzymierzając się od- nośnie kwestii emancypacji kobiet z komunistami⁸. Najwyraźniej w twórczości Chena Kaige i Zhanga Yimou objawia się kwestia pozycji kobiet w społeczeństwie chińskim. Konfucjańska wizja ról społecznych sytuowała kobiety dużo niżej w hierarchii niż mężczyzn. Ich obowiązkiem było ciężko pracować, nie skarżyć się, a wręcz z pogodą znosić codzienne przykrości, a także służyć swemu mężowi, żyjąc skromnie i roztropnie, nie przejawiając przy tym najmniejszych skłonności do walki o swoje racje⁹. Znaczenie kobiet było tym samym niewielkie — nie tylko nie mogły odprawiać ceremonii ku czci przodków, musiały również znosić prawo mężczyzn do posiadania legalnych konkubin, a na- wet daleko posuniętych możliwości rozwodowych, których same nie posiadały. Miejscem kobiety był dom, czyli wnętrze, podczas gdy do mężczyzny należa- ło to, co na zewnątrz. Ścisła hierarchiczność relacji rodzinnych, dominacja star- szeństwa i męskości nad młodością i żeńskością wyznaczała każdemu członko- wi rodziny odpowiednie miejsce, które dawało mu poczucie bezpieczeństwa. Do podstawowych cnót kobiet zaliczano najpierw nabożność córki wobec rodziców, później podporządkowanie mężowi i jego rodzinie a wreszcie kształcenie dzieci i w przypadku śmierci męża — podporządkowanie się najstarszemu synowi. Wy- chodząc z założenia, że kobieta stoi „moralnie niżej” niż mężczyzna, konfucjanizm wykształcił koncepcję cnoty kobiecej tożsamej z brakiem szczególnych zdolności i ambicji politycznych oraz bezgranicznej wierności mężowi¹⁰. Kobiety w fi lmach Piątej Generacji pokazywały inne oblicze. Tradycje i zasady, którymi chińskie rodziny kierowały się do tej pory, zostały przedstawione jako opresja, przeciw której bohaterki tego kina wznieciły bunt — mniej lub bardziej udany¹¹. Z jednej strony była to próba symbolicznego ukazania cierpień Chin. Postać ciemiężonej w okrutnym systemie społeczno-obyczajowym kobiety była fi gurą, która miała odzwierciedlić „wielowiekową niedolę chińskiego narodu”¹².

⁷ W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia…, op. cit., s. 328. ⁸ P. Kletowski, Kino Dalekiego…, op. cit., s. 99; Chinese Cinema — 'Th e Fifth Generation', op. cit. ⁹ W. Pałubicki, Status kobiety w klasyce konfucjańskiej [w:] Chiny w oczach Polakó w do xx wieku Państwo — społeczeństwo — kultura, red. J. Włodarski, Gdańsk 2001, s. 111. ¹⁰ Zob. X. Yao, Konfucjanizm. Wprowadzenie, Kraków 2009, s.184–185. ¹¹ A. Helman, Zhang Yimou: Wszystkie odcienie czerwieni [w:] Autorzy kina azjatyckiego, Kraków 2010, red. A. Helman, A. Kamrowska, s. 59. ¹² Idem; Odcienie czerwieni. Twórczość fi lmowa Zhanga Yumou, Gdańsk 2010, s. 110. 270 Julita Dudziak

Z drugiej strony kino Piątej Generacji kreśliło realistyczny obraz rzeczywistych problemów kobiet: zarówno patriarchalne ubezwłasnowolnienie, jak i przedmio- towe traktowanie.

„Czerwone proso”

Do jednej z odważnych i niezależnych bohaterek należała Jiu’er, grana w „Czer- wonym prosie”¹³ przez Gong Li. Początek jej historii podobny jest do wielu in- nych — młoda dziewczyna, dziewiąta córka, na dodatek z biednej rodziny, została poślubiona bogatemu właścicielowi destylarni, chorującemu na trąd. Małżeństwo to w rzeczywistości transakcja, której celem jest wzbogacenie rodziny: młoda dziewczyna zostaje oddana w zamian za jednego muła. Początkowo cicha i skrom- na, w miarę rozwoju akcji odważnie manifestuje swoją podmiotowość i — przynaj- mniej w pierwszej części fi lmu — wygrywa osobiste szczęście. Jiu’er przeciwstawia się podstawowej zasadzie relacji damsko-męskiej w kon- fucjanizmie — niemożności równania się kobiety z mężczyzną. Przede wszystkim obala zhen — zasadę podporządkowania się żony mężowi¹⁴. Nie pozwala się mu dotknąć, a scena chowania nożyc wśród rzeczy osobistych, a później rozdzierający krzyk w trakcie nocy poślubnej jednoznacznie wskazują, że młoda kobieta przygo- towała się na walkę o swoją niezależność. Nie poddaje się wymogom stawianym jej przez tradycję, chce być panią swojego losu. Jiu’er nie należy również do nieśmia- łych czy pruderyjnych. Podczas jej podróży do rodzinnego domu dochodzi do sce- ny miłosnej z tragarzem, który później stanie się jej kochankiem. Mimo że zasady i obyczajowość stanowczo zabraniają kobietom swobody seksualnej, Jiu’er nie czuje wstydu. Jest pewna siebie i zdecydowana otrzymać to, czego pragnie. W domu żąda pozwolenia na odejście od męża i powrót, a kiedy go nie otrzymuje — wyrzeka się swojego ojca, naruszając konfucjańskie xiao — nabożność synowską. Od tej pory sama wyznacza zasady, sama kieruje swoim życiem. Jest to poważne zachwianie zasad, na których opiera się system konfucjański. Jak podaje Xingzhong Yao, rozwój myśli konfucjańskiej doprowadził do wynie- sienia nabożności synowskiej „do rangi kamienia węgielnego państwa konfucjań- skiego”¹⁵. Tym samym zachowanie Jiu’er wobec męża i ojca jest wykroczeniem przeciwko harmonii świata, w którym porządek wyznaczają Trzy Fundamentalne Zasady — podporządkowanie poddanego władcy, syna ojcu oraz żony mężowi¹⁶. Naruszenie harmonii, zgodnie z koncepcją sprzężenia ludzkiego losu i natury powinno wywołać negatywne skutki dla osoby, która się jej dopuszcza. Jednak bunt

¹³ Czerwone proso (1987), reż. Y. Zhang. ¹⁴ W. Pałubicki, Status kobiety…, op. cit., s. 111. ¹⁵ X. Yao, Konfucjanizm…, op. cit., s. 203. ¹⁶ Ibidem, s. 36. Przejawy walki z tradycją konfucjańską… 271 przeciwko przypisanej, uświęconej tradycją i jednocześnie uwłaczającej pozycji nie tylko nie wywołuje kary, ale wręcz przynosi nagrodę: niechciany mąż szybko ginie, a młoda wdowa staje się energiczną i przedsiębiorczą producentką wina z czerwo- nego sorgo. Co istotne, to Jiu’er jest Panią destylarni. Rządzi mężczyznami, którzy w niej pracują i może liczyć na ich wierność i lojalność. Dzięki doświadczonemu Luohanowi, który od początku szanował ją i poważał, może swobodnie kierować przedsiębiorstwem. Yu Zhan’ao, z którym jest związana, nie ma żadnej mocy decy- zyjnej — a przynajmniej nie widać tego w fi lmie¹⁷. Pomaga kobiecie, ale rzeczywistą władzę trzyma ona. Wydaje się, że zarządzane w ten sposób domostwo mogłoby cieszyć się beztroską i szczęściem po wieczne czasy, dlatego też spokój bohaterów burzy dopiero zewnętrzna inwazja — Japończycy. Znaczące jest również to, w jaki sposób dochodzi do ofi cjalnego związania się tych dwojga bohaterów. Już podczas podróży Jiu’er w czerwonej lektyce do no- wego domu, między kobietą a Yu Zhan’ao nawiązała się nić porozumienia, która w trakcie drogi w drugą stronę — do domu rodzinnego — przerodzi się w miłosne uniesienie. Dalszej podróży kobiety towarzyszy już triumfalna pieśń mężczyzny ukrytego w łanach sorga, który wyraża radość ze swego spełnienia. Jednak kiedy Yu Zhan’ao pojawia się w destylarni Jiu’er, zamiast romantycznego kochanka staje się wichrzycielem, który brutalnie i ostro żąda swojej kobiety. W pijackim upojeniu obraża ją, opowiadając robotnikom o chwilach spędzonych wspólnie w polu sor- ga, traktuje ją jak należący do niego przedmiot. Zostaje więc pobity i wyrzucony z domostwa przez robotników wiernych Jiu’er. Kobieta po raz kolejny nie godzi się na dominację mężczyzny. Mimo że było to jej pierwszy mężczyzna, nie zamierza poświęcać swojej niezależności dla związku. Dopiero kiedy Yu Zhan’ao pojawi się ponownie i zaprezentuje chęć pomocy, potwierdzony pokazem siły fi zycznej zo- stanie przyjęty do domostwa¹⁸. Jak pisze Alicja Helman: „Gesty władzy i podpo- rządkowania bohaterowie wymieniają między sobą, nie przyjmują jednoznacznie określonych ról. Są godną siebie, wspaniałą, królewską parą, kochankami, którzy sami dla siebie ustanawiają prawo”¹⁹. Również druga część fi lmu ukazuje kobietę jako postać niezwykłą. W obliczu najazdu japońskich wojsk i cierpienia ludności, Jiu’er prowadzi swoich robotników do walki. Staje się boginią, ku której odprawiany jest tajemniczy rytuał wojenny dodający sił i odwagi. Przerażający, jak w krzywym zwierciadle odbija scenę o cha- rakterze obrzędu dziękczynnego, który robotnicy i Jiu’er odprawiają, gdy przejmuje ona destylarnię. Wówczas chwalono walory wina i cieszono się z urodzaju. Tym razem rytuał zapowiada śmierć i załamanie się dotychczasowego porządku²⁰.

¹⁷ A. Helman, Odcienie…, op. cit., s. 81. ¹⁸ Ibidem, s. 82. ¹⁹ Ibidem, s. 80–81. ²⁰ Zob. Ibidem, s. 81–82. 272 Julita Dudziak

Pozostaje pytanie, czy najazd japoński można w tym kontekście odczytać jako konsekwencję złamania harmonii? Zanegowanie systemu, a w tym przypadku po- rzucenie przypisanych tradycją ról męskich i kobiecych, w konfucjańskiej kon- cepcji świata prowadzi do katastrofy. Jiu’er, odrzucając zarówno zhen, jak i xiao sprzeniewierza się ustalonym regułom, które wyznaczają porządek świata. Jednak od stworzenia nowej relacji damsko-męskiej, której kreatorką jest Jiu’er, do wojny chińsko-japońskiej mija 9 lat, które są na tyle spokojne i szczęśliwe, że fi lm milczy na ich temat. Z innej perspektywy więc można by uznać, że ten czas to wielka wy- grana bohaterki, 9 lat zdobytego szczęścia z pełnią wolności, zamiast życia z nie- dołężnym, chorym starcem lub upijającym się, brutalnym siłaczem.

„Zawieście czerwone latarnie”

Niezwykłe ujęcie pozycji kobiet przyniósł również fi lm „Zawieście czerwone latar- nie”²¹. Oto do posiadłości o wielowiekowych tradycjach przybywa nowa, czwarta już, konkubina, Songlian (Gong Li). Młoda była studentka, po raz kolejny bohater- ka z problemami fi nansowymi, szybko przekonuje się, że reguły życia w nowym domu — kultywowane przez dziesiątki lat w duchu konfucjańskim — wyznaczają w rzeczywistości pole walki, którego mąż, zdawałoby się najważniejszy domow- nik, nie jest w stanie lub nie chce zauważyć. Co więcej, w rzeczywistości nie jest on istotny nawet dla samych konkubin. To bowiem nie człowiek z krwi i kości jest przedmiotem toczącej się wojny, ale przywileje, które wyznacza jego obec- ność w łóżku kobiety. Obraz Zhanga zdemaskował wypaczenia systemu — przede wszystkim to, tradycje rodzinne oraz jasne i bezwzględne zasady nie wyznaczają moralnego ładu w rodzinie. Wręcz przeciwnie, tworzą ramy dla okrutnej i pod- stępnej walki o najwyższą możliwą pozycję w hierarchii. Tak pożądana przez kon- fucjanizm skromna i usłużna wobec męża kobieta swoim rywalkom ukazuje rów- nie słodkie — i równie fałszywe oblicze, skrywające bezwzględność i zdolność do wykorzystywania wszystkich dostępnych sposobów, by pokonać przeciwniczki. Na dodatek z labiryntu tradycji nie da się po prostu uciec. Wycofanie się z walki jest równoznaczne z wyłączeniem z życia tej mikrospołeczności — powodując osamot- nienie i zgorzkniałość, co widać na przykładzie pierwszej żony, Yuru (Jin Shuyuan). Próba obejścia systemu i znalezienia szczęścia na zewnątrz przez Meishan (He Caifei) kończy się tragicznie, podobnie jak bunt głównej bohaterki. Jedyną zwycięż- czynią jest druga konkubina, Zhuoyun (Cao Cuifen), najlepszy gracz, doskonała intrygantka. Mężczyzna, oddzielony od świata kobiet, ich trosk i problemów, nie jest w stanie zapobiec katastrofi e, nie rozumie jej przyczyn, a tym samym — ni- czego nie jest w stanie zmienić.

²¹ Zawieście czerwone latarnie (1991), reż. Y. Zhang. Przejawy walki z tradycją konfucjańską… 273

Co ciekawe, również konstrukcja fi lmu pokazuje rolę mężczyzny w życiu kobiet. Jego osoba jest prawie niewidoczna w fi lmie — w ujęciach z jego postacią rzadko widać twarz, kadry skupiają się przede wszystkim na konkubinach. Tym samym nie mąż jest w „Zawieście czerwone latarnie” postacią istotną — to jego konkubiny i relacje między nimi są tematem fi lmu. Piąte Pokolenie pozwoliło sobie uczynić z kobiet, istot zobligowanych przez tradycję do trzymania w zaciszu domu, temat przewodni swoich dzieł, mężczyznę ukrywając w cieniu. Chen Zuoqian, mimo że jest postacią bez twarzy i rzadko pojawia się w samym fi lmie, jest jednak uosobieniem systemu, aparatu władzy, którego samo istnienie wywołuje odpowiednie reakcje pozostałych elementów. Nie musi być obecny, po- nieważ wszyscy znają zasady, które ustanowił, system działa sam²². Tym samym wyjaśnia się w pewnym stopniu brak wyraźnej personifi kacji tej postaci. Film nie ukazuje jego cech szczególnych, nie pojawia się informacja o jego działaniach. Nie jest to zresztą istotne dla bohaterek, dla których działalność mężczyzny zaczyna się na wyborze konkubiny a kończy na spędzeniu z nią nocy. O ile Songlian i po- zostałe konkubiny zostały wyraziście ukazane jako w pełni indywidualne jednost- ki, mężczyzna posiada właściwie tylko te cechy, które są charakterystyczne dla feudalnego patriarchy²³. Z drugiej strony postać Chena można odczytywać jako uosobienie „bóstwa”. Mimo że przez większość czasu nieobecne, jest bardzo istotne. Należy więc zabie- gać o jego łaski, ponieważ wyroki, które wydaje, bywają okrutne. Songlian, tak jak bohaterka „Czerwonego prosa”, jest osobą niezależną, pragną- cą władzy nad swoim życiem. Jednak w przeciwieństwie do Jiu’er nie jest jej dane wyzwolić się z więzów systemu. Już przekroczenie progu domostwa wyzbywa ją z pewnej części indywidualizmu — zamienia się w „czwartą konkubinę”, z kolei pozostałe kobiety nazywają ją „czwartą siostrą”. Staje się częścią domowego in- wentarza, który należy do pana domu. A jednak mimo żelaznych reguł nie ustaje w wewnętrznym buncie. Jest porywcza, często urządza sceny. Chociaż wchodzi w zastane relacje i zaczyna grać w niebezpieczną grę, którą prowadzą pozostałe konkubiny, nie potrafi w pełni zaakceptować systemu. Życie w domostwie jest zorganizowane w nieomal każdym calu. Reguły obej- mują nie tylko ceremoniał wyboru konkubiny na daną noc, ale choćby menu po- siłków. Każda z kobiet posiada swój dom oraz służbę, jednak nieustające intrygi i zazdrość, nawet między służącymi i paniami, sprawiają, że w tych klaustrofo- bicznych wnętrzach nie ma miejsca na odrobinę prywatności. Mimo że w fi lmie wspomina się o możliwości wyjścia do miasta — widz nigdy nie widzi konkubin w innym otoczeniu, co pogłębia wrażenie zamknięcia i osaczenia. Kobiety są jakby zamknięte w klatkach: intrygując, walcząc ze sobą i zawiązując krótkotrwałe so-

²² A. Helman, Odcienie…, op. cit., s. 138–139. ²³ Ibidem, s. 139. 274 Julita Dudziak jusze, odgrywają tajemniczy spektakl, którego nikt, poza nimi samymi, nie może być widzem. Songlian, mimo że nie chce poddawać się otaczającej jej opresji, nie może jed- nak też zmienić swojej sytuacji. Pełna rozgoryczenia i samotna doprowadza do tragedii zarówno Meishan, jak i swojej. Tym razem walka z zasadami panującymi w społeczności sprowadza na bohaterkę karę natychmiastową. System sam w sobie pozostaje natomiast niezmieniony. Wiosną przybywa do domostwa piąta konkubi- na. Również świeża i niewinna, nieświadoma tragedii, która dopiero co wydarzyła się za tamtymi murami. Kolejna ofi ara systemu…

„Żegnaj moja konkubino”

Można uznać, że w tym swoistym skupieniu na sytuacji kobiet w społeczeństwie chińskim oraz nieustających próbach dowartościowania ich pozycji, Piąta Genera- cja zawarła sojusz z komunizmem. W gruncie rzeczy jednak negatywny obraz sys- temu, którego inwazyjność dotknęła samych reżyserów, był permanentnie obecny w ich twórczości. Jednym z fi lmów najwyraźniej zaznaczających stosunek twórców do nowej rzeczywistości był „Żegnaj, moja konkubino”²⁴ Chena Kaige, w którym Rewolucja Kulturalna okazuje się siłą najbardziej dewastującą życie bohaterów. W dziele tym objawił się też kolejny aspekt walki z konfucjanizmem. Na kanwie klasycznej opery, gdzie generał jest szlachetny i dobry, a konkubina cnotliwa i od- dana, toczy się historia dwójki artystów i kobiety. Konfucjański czarno-biały świat dzieli Yin i Yang na śmierć i życie, jesień i wiosnę, kobietę i mężczyznę, wyraźnie wartościując drugie kosztem pierwszego, uznając przy tym, że harmonia w świe- cie występuje tylko wtedy, gdy przewaga Yang jest dopełniana przez Yin — nigdy odwrotnie²⁵. Reżyserzy Piątej Generacji skupiali się jednak na taoizmie, który wskazywał, że w każdej sytuacji, w każdym przedmiocie i człowieku elementy Yang i Ying miesza- ją się. Dlatego też bohaterowie fi lmu „Żegnaj moja konkubino” nie są jednoznaczni: w kobiecie, Juxian (Gong Li), dostrzec można męską siłę i zdecydowanie, z kolei Dieyi Cheng (Leslie Cheung) posiada kobiecą delikatność i kruchość. Co więcej, to zróżnicowanie, a jednocześnie połączenie cech żeńskich i męskich nie umniejsza ich wartości — wręcz przeciwnie, jest cechą unikalną²⁶. Również relacja między tymi bohaterami daleka jest od jednoznaczności. Nienawiść i pogarda do siebie nawzajem, którą generuje ich miłość do Duana Xiaolou (Zhang Fengyi), drugiego aktora, łączy się z wzajemnym szacunkiem i troską spowodowanymi wspólnymi doświadczeniami i walką o szczęście w najtrudniejszych chwilach życia. Trudno

²⁴ Żegnaj, moja konkubino (1993), reż. K. Chen. ²⁵ X. Yao, Konfucjanizm…, op. cit., s. 88–89; A. Helman, Zhang…, op. cit., s. 57. ²⁶ Chinese Cinema — 'Th e Fifth Generation'…, op. cit. Przejawy walki z tradycją konfucjańską… 275 właściwie powiedzieć, co o sobie myślą i jakie mają wobec siebie odczucia. Niejed- nokrotnie ich działania w kontekście tej skomplikowanej relacji wydają się pozba- wione sensu — raz przemawia za nimi egoizm, kiedy indziej postawa dogłębnego altruizmu. Relacja Juxian, Dieyi i Xiaolou jest niezwykle skomplikowana. Juxian, była prostytutka, od razu orientuje się w uczuciach Dieyi wobec przyjaciela, jednak Xiaolou pozostaje ślepy. W pewnym stopniu przypomina Chena Zuoqian z fi lmu „Zawieście czerwone latarnie” — działa zgodnie ze swoimi pragnieniami, mimo że próbuje możliwie najlepiej troszczyć się o pozostałą dwójkę. W rzeczywistości ich nie rozumie, nie widzi skomplikowanych zależności, które tworzą się między nimi w miarę upływu czasu. Mimo że Dieyi od początku był przeciwny małżeń- stwu z prostytutką, Xiaolou zdaje się w ogóle nie zauważać napięcia między żoną a najlepszym przyjacielem. W hierarchii konfucjańskiej stoi on najwyżej. Zgodnie z wyznawanymi w tradycji konfucjańskiej pięcioma powinnościami — jako mężowi powinna mu się podporządkować Juxian, jako starszemu przyjacielowi — Dieyi. Juxian i Dieyi są w pewnym sensie swoimi lustrzanymi odbiciami — gdy umiera jedno, drugie również musi zginąć. Przypominają kąty tworzące podstawę równo- ramiennego trójkąta, którego czubek stanowi Xiaolou. Mimo licznych zawirowań i trudności, które spotykają tę trójkę w ciągu życia, dopiero wyrazisty akt wyrze- czenia się przez Xiaolou dwójki najbardziej oddanych mu osób wywołuje tragedię, ostateczne załamanie się harmonii. Ich relacja, tworzona misternie przez lata, ła- mie się pod naporem systemu. Znaczące jest, że tytułowa opera stanowiąca motyw przewodni fi lmu, jest hi- storią generała, który przegrał w walce z Liu Bangiem, założycielem dynastii Han. Liu Bang, który przybrał cesarskie imię Gaozu, zlikwidował pozostałości legizmu dynastii Qin i doprowadził do ponownego rozwoju, a następnie rozkwitu kon- fucjanizmu²⁷. Tło fi lmu jest paralelą, wyraża symboliczne zagrożenie ze strony otoczenia, systemu, które czyha na jednostki. Rzeczywistość fi lmowa, w której bohaterowie cierpią z powodu ataków napierającego zewsząd komunizmu, jest w pewnym sensie odbiciem rzeczywistości operowej, gdzie tragedię zwiastuje sys- tem konfucjański wyznawany przez Liu Banga. Jednak, jeśli w sztuce śmierć po- nosi generał i konkubina, na jakiej zasadzie postaci te „przeniesiono”? Biorąc pod uwagę, że Dieyi, odgrywający przez większość swojego życia rolę żeńską, w dużej mierze utożsamił się z postacią kobiecą, Juxian powinna być odzwierciedleniem postaci generała. Kim jednak w tej sytuacji może być Xiaolou, którego słowa spro- wadzają na bohaterów śmierć? Czy gdyby to nie podstawa, ale wierzchołek trójkąta zniknął, pozostała dwójka miałaby szanse na szczęście? Pozycja Xiaolou w relacji między bohaterami sugeruje, że jest on uosobieniem systemu — pieczętował ist- nienie poprzedniego i zwiastuje nadejście nowego.

²⁷ zob. W. S. Morton, C. M. Lewis, Chiny. Historia…, op. cit., s. 57–58. 276 Julita Dudziak

„Uwodzicielski księżyc”

W kolejnym fi lmie Chena Kaige zatytułowanym „Uwodzicielski księżyc”²⁸ ponow- nie zaburzone zostały nie tylko zasady zhen — podporządkowania żony mężowi, xiao — nabożności synowskiej, ale także i przede wszystkim li — zasada obyczaju/ rytuału. Główna bohaterka, Pang Ruyi (Gong Li), objąwszy pozycję głowy rodziny po śmierci ojca i chorobie brata (nota bene otrutego przez swojego szwagra, któ- rego przed poniesieniem konsekwencji ochroniła żona ofi ary), natychmiast odsyła z posiadłości wszystkie konkubiny zmarłego i jego schorowanego syna. Nie wyka- zując żadnego poważania dla tradycji, która nakazuje dbać o wdowy po ojcu, nie zwracając też uwagi na rozpaczliwą reakcję mistrza ceremonii, zaprowadza nowy porządek, któremu nie przeciwstawia się również jej kuzyn — formalnie „pomoc- nik” przy zajmowaniu się sprawami rodzinnymi. W rzeczywistości Pang An (Lin Liankun) miał być postacią marionetkową, zza której pleców rodziną kierować mieli starsi mężczyźni z bocznej linii, którzy sami nie mogli objąć przywództwa z powodu obyczaju/rytuału (li). Tymczasem to nie kobieta podporządkowuje się i służy mężczyźnie, ale mężczyzna kornie oddaje się na usługi „starszej siostry”, obdzielając ją nie tylko pełnym nabożności szacunkiem, ale też dozgonną lojalno- ścią i miłością. A zatem tradycyjne role odwracają się, ale harmonia świata, tak jak miało to miejsce w „Czerwonym sorgo” Zhanga Yimou, przynajmniej w pierwszym okresie nie zostaje zaburzona. Życie płynie powoli, a czas zdaje się nie posuwać do przodu, stanowiąc automatycznie kontrast z rewolucyjnym podejściem Ruyi do rządzenia rodziną. Rytuał li jest o tyle ważny, że oznacza niezwykle złożony termin wyrażający podstawowe zasady rządzące wszechświatem, które sytuują się u podstaw wszel- kich praw, systemów normatywnych czy reguł rządzących światem naturalnym i ludzkim²⁹. W wymiarze społecznym li wyznacza każdemu członkowi rodziny odpowiednie, wyjątkowe miejsce we wspólnocie, dzięki czemu może on czuć się bezpiecznie oraz kształtować swoje działania i postawy według dobrze znanych zasad. Za przestrzeganiem li stoi przekonanie, że tylko w ten sposób można za- pewnić harmonię nie tylko swojemu życiu, ale również całemu wszechświatowi. Zaburzenie rytuału jest z kolei równoznaczne ze śmiercią³⁰. W dalszej części fi lmu widz jest świadkiem powolnego rozpadu życia bohater- ki. Wyzwolona z obyczaju, który wtłaczał ją w pozycję podległą nie tylko wobec mężczyzn, ale również starszych kobiet, ustanawia własne zasady, rządzi według swoich praw, jednocześnie oddając się paleniu opium. Pojawienie się Yu Zhon- glianga (Leslie Cheung) to pierwszy zwiastun nadciągającej katastrofy. Udaje mu się rozkochać w sobie naiwną kuzynkę, choć ostatecznie sam nie wie, czego tak

²⁸ Uwodzicielski księżyc (1996), reż. K. Chen. ²⁹ zob. X. Yao, Konfucjanizm…, op. cit., s. 192. ³⁰ Ibidem, s. 193. Przejawy walki z tradycją konfucjańską… 277 naprawdę chce. Oboje rozdarci między swoimi uczuciami a zasadami wyznaczo- nymi przez społeczeństwo, nie tylko ranią się nawzajem, ale doprowadzają też do rozpaczy najbliższe sobie osoby. Relacje międzyludzkie stają się rozchwiane, równowaga zostaje zaburzona i ostatecznie historia zmierza do tragicznego końca. Konfucjanizm zakłada, że harmonia powstaje dzięki dostosowywania potrzeb jednostki do potrzeb pozostałych osób. Tym samym podejście egoistyczne, dąże- nie do zaspokojenia swoich pragnień bez zwracania uwagi na uczucia i pragnienia innych ludzi stanowi zarzewie konfl iktu³¹. Jednostka, aby utrzymać harmonię, jest zatem zmuszona do porzucania swojego indywidualizmu. Zarówno Ruyi, jak i Zhongliang nie potrafi ą jednak ani całkowicie wyzbyć się przywiązania do zasad, według których zostali wychowani, ani zaakceptować ich. Zawieszeni w próżni między swoimi pragnieniami a powinnościami popełniają nieodwracalne błędy, z którymi nie potrafi ą się zmierzyć. Obydwoje sprowadzają na siebie nieszczęście. Zhongliang traci osobę, która jest dla niego najważniejsza i właściwie traci rozum. Również główna bohaterka zostaje ukarana za swoją samowolę i sprzeciwianie się wyznaczonemu przez rytuał miej- scu w hierarchii rodzinnej. Film kończy scena „odbicia” rytuału namaszczenia Ruyi na głowę rodziny. Tym razem na czele staje sam Pang An, który do wyboru będzie miał pójście w ślady swojej ukochanej kuzynki lub potulne posłuszeństwo star- szym. Jest jednak mężczyzną, więc tak czy owak harmonia zostanie przywrócona. System potrafi bowiem przejść ponad kataklizmami i samodzielnie się „uzdrowić”. Fabuła „Uwodzicielskiego księżyca” jest kolejnym fi lmem, który ukazuje syste- mowe wypaczenia tradycji konfucjańskiej. Tragedia Ruyi przypomina w pewnym stopniu historię Songliang z fi lmu „Zawieście czerwone latarnie”. W obu tych przypadkach bohaterki podejmują bunt wobec złudnej harmonii konfucjańskiego świata. Odkrywają jego koszmary, które dręczą poszczególnych członków wspól- noty i próbują wyrwać się z zamkniętego kręgu, który tworzą zasady systemu. Jed- nak reguły, na których jest on oparty, cały czas są na tyle silne, że w ostatecznym rozrachunku nie tylko nie zostają podważone, a wydaje się wręcz, że nieudane działania kobiet tym wyraźniej sankcjonują konieczność ich istnienia.

Podsumowanie

Kwestia emancypacji kobiet w chińskim społeczeństwie jest w kinie Piątego Po- kolenia niezwykle wyraźna. Prezentując różne fabuły, osadzone w odmiennych czasach, reżyserzy powracają do zaznaczenia systemowych wypaczeń, deformacji skostniałych relacji damsko-męskich i dewastujących jednostkę więzów trady- cji. W pewien sposób kobieta — zawsze podporządkowana mężczyźnie w ściśle patriarchalnym społeczeństwie, często obarczona nieludzko ciężkimi zadania-

³¹ Ibidem, s. 180–181. 278 Julita Dudziak mi — jest metaforą chińskiego narodu, okrutnie ciemiężonego, zwłaszcza na wsi³². I nawet jeśli trudno w dorobku Piątej Generacji wskazać dzieła nawiązujące do buntu czy społecznej rewolty, jak wskazuje Kletowski³³, nie można zaprzeczyć, że wyraźna jest w nich tęsknota za szczęściem dostępnym każdej istocie. Walka z konfucjanizmem przejawia się w tej kwestii przede wszystkim poprzez nakreślenie losu kobiet, ich bezradności wobec systemu, na który nie są w stanie wpłynąć, którego nie mogą zmienić. Prezentowane przeze mnie dzieła Zhanga Yimou i Chena Kaige ukazują, że poza podporządkowaniem, a właściwie podstępnym wykorzystaniem dostępnych środków i możliwości (kwestia drugiej konkubiny w fi lmie zatytułowanym „Za- wieście czerwone latarnie”), nie istnieje możliwość ani buntu wobec systemu, ani wyłączenia się z niego w taki sposób, aby działania te nie okazały się dla bohaterek katastrofalne w skutkach. Współcześnie kino chińskie zaczynają już podbijać nowi twórcy — tzw. Szóste Pokolenie, które zamiast rozliczać historyczne błędy, skupia się raczej na obecnych problemach chińskiego społeczeństwa, związanych z gwałtownymi przemiana- mi kraju, takich jak przestępczość, biurokracja czy rozwarstwianie się społeczeń- stwa³⁴. W tę stronę zmierzają teraz również reżyserzy Piątego Pokolenia — jak na przykład Zhang Yimou z „Tysiącem mil samotności”, ukazujący panoramę Chin i jej mieszkańców, czy Feng Xiaogang prezentujący w „A jeśli to ty” trudności ze znalezieniem życiowego partnera — temat, który coraz bardziej dotyka młodych Chińczyków³⁵. Co prawda nie można też zapominać o chińskich superprodukcjach (np. „Hero” w reżyserii Zhanga Yimou), które sławią chiński imperializm, pozo- stając na wyraźnych usługach władz w Pekinie. Mimo to wydaje się, że po okre- sie rewizjonistycznym, który na długi czas zdominował chińską kinematografi ę poprzez twórczość Piątej Generacji, obecnie coraz ważniejsze staje się patrzenie w przyszłość — i walka, by była ona jak najlepsza, bez względu na to, jaką fi lozofi ę życiową się wyznaje.

³² A. Helman, Zhang…, op. cit., s. 59. ³³ P. Kletowski, Kino Dalekiego…, op. cit., s. 101. ³⁴ Ibidem, s. 104. ³⁵ I. Cegiełkówna, Co się kręci…, op. cit., s. 69–70. Przejawy walki z tradycją konfucjańską… 279

abstrakt

Tak zwane Piąte Pokolenie reżyserów chińskich, tworzących po 1976 r., na któ- rych twórczość ogromny wpływ miała Rewolucja Kulturalna, zdobywało światowe uznanie fi lmami wyjątkowej jakości, nastawionych na psychologicznie wiarygod- ną grę aktorów. W swoich dziełach protestowali nie tylko przeciw polityce ko- munizmu, ale przede wszystkim zwalczali tradycyjne ujęcie społeczeństwa w du- chu konfucjańskim. Skupiając się na wybranych dziełach Zhanga Yimou, takich jak „Czerwone proso” (1987) i „Zawieście czerwone latarnie” (1991) oraz Chena Kaige — „Żegnaj, moja konkubino” (1993) i „Uwodzicielski księżyc” (1996), przed- stawiam główne motywy dekonstrukcji relacji między kobietami i mężczyznami, które wskazują na konieczność emancypacji kobiet w społeczeństwie chińskim i przyznania im praw od wieków zarezerwowanych jedynie dla mężczyzn. Anali- zując kolejne produkcje Zhanga Yimou i Chena Kaige, ukazuję sposoby wykorzy- stania niezwykle ważnych w tradycji konfucjańskiej zasad, takich jak rytuał (li) czy nabożność synowska (xiao), oraz szczególna zasada podporządkowania, która obejmowała kobiety (zhen) do stworzenia opresyjnego systemu społecznego, który sprowadza tragedię na jednostki próbujące wyzwolić się spod jego jarzma.

Julita Dudziak — Studentka iii roku stosunków międzynarodowych oraz ii roku kulturoznawstwa ze specjalizacją studia dalekowschodnie na Uniwersytecie Ja- giellońskim w Krakowie. Od 2010 r. jest członkiem Ośrodka Międzynarodowego Prawa Humanitarnego i Praw Człowieka uj, a od 2011 r. również Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych uj oraz Dalekowschodniego Koła Naukowego uj, gdzie w roku akademickim 2011/2012 pełniła funkcję zastępcy przewodniczącego. Oprócz kwestii praw człowieka oraz sytuacji na Dalekim Wschodzie interesuje się również problemami kobiet na świecie w ramach szeroko pojętych gender studies.

Aleksandra A. Wycisk

Między sztuką a polityką — kino chińskie, kino hongkońskie¹

Kino w Chinach od stu lat uporczywie rozwija się wbrew wszelkim ograniczeniom, jakie napotkało w wymiarze politycznym, historycznym, społecznym i kulturo- wym. Współcześnie, „jeśli Chińczyk ma dziesięć yuanów, kupuje sobie jedzenie, jeśli ma o dziesięć yuanów więcej, kupuje sobie ubranie, kolejne dziesięć yuanów przeznaczy na mieszkanie, a za następne dziesięć pójdzie do kina”². Kontekstem dla kina chińskiego są inne, równie żywiołowo rozwijające się kine- matografi e azjatyckie. Warto przytoczyć panoramę, którą z rozmachem nakreślił Piotr Kletowski: „Podczas gdy na Zachodzie od lat 80. (czyli od momentu poja- wienia się w sztuce dyskursu postmodernistycznego) mówi się o «kryzysie kina», które «wyczerpało swój ideowo-estetyczny potencjał», kino azjatyckie przeżywa prawdziwy rozkwit [...]. W latach 80. prym wiedzie rozbudzone po latach komu- nistycznej stagnacji kino chińskie, tworzone przez tzw. piąte pokolenie, Chena Kaige czy Zhanga Yimou, oraz dynamiczne kino gatunkowe z Hongkongu, którego reprezentantami są twórcy tej miary, co Wong Kar-wai, John Woo, Tsui Hark, Rin- go Lam czy Gordon Chan. Początek lat 90. należy do kinematografi i tajwańskiej i wybitnych mistrzów kina egzystencjalnego: Hou Hsiao-hsien i Edwarda Yanga, podejmujących temat zagubienia współczesnego (nie tylko azjatyckiego) człowieka w świecie rządzonym przez konsumpcję. Objawia się kino wietnamskie, tworzone przez mistrza ekranowej poezji Tran Anh Hunga, a dzięki działalności takich po- staci jak Takeshi «Beat» Kitano czy Yoji Yamada do świadomości kinomanów na całym świecie powraca efektowna formalnie i treściowo kinematografi a japońska. W pierwszych latach xxi w. sławna staje się kinematografi a koreańska, reprezen- towana przez takich twórców jak Park Chan-wook czy Kim Ki-duk, łącząca wzo- rowane na kinie zachodnim formalne rozwiązania i tak charakterystyczną dla kina azjatyckiego gwałtowność, odsłaniająca paradoksy rozdartego przez wojnę

¹ Artykuł stanowi rozwinięcie myśli przedstawionych w wystąpieniu pod tym samym tytułem na konferencji „Made in China. Rozmowy o Państwie Środka” (Wydział Nauk Społecznych, Uni- wersytet Śląski w Katowicach, 28–29.03.2012. ² „Kino chińskie wczoraj i dziś” („Le cinema chinois, hier et aujourd'hui”) 2009, reż. H. Niogret. 282 Aleksandra A. Wycisk społeczeństwa, w którym swe wpływy zaznaczają, z pozoru nieprzystające do sie- bie, konfucjanizm, buddyzm i chrześcijaństwo”³. Różnorodność kina Dalekiego Wschodu to nie tylko motywująca konkurencja, ale również inspiracja. Jak rodziła się kinematografi a Chin?

Elektryczne cienie⁴ w Chinach

Przemiany kina chińskiego związane są głównie z sytuacją polityczną kraju, która miała każdorazowo spory wpływ na twórczość artystyczną. Pierwsza generacja⁵ fi lmowców to czasy przed wojną chińsko-japońską (w latach 30. xx w.), kiedy ki- nem zajmowali się głównie bogaci biznesmeni. Wczesne fi lmy chińskie to „twory zupełnie odizolowane od europejskiego kręgu kulturowego, nie podlegające jego wpływom ani na ten krąg nie oddziałujące, a poza granicami swego kraju właści- wie nieznane”⁶. Alicja Helman przytacza za Yingjinem Zhangiem jedną z ciekaw- szych klasyfi kacji dotyczących fi lmów tego okresu, mianowicie podział na fi lmy ludzi teatru (xiren dianying), fi lmy ludzi literatury (lewicowej) — (wenren dianying) i fi lmy ludzi kina (yingren dianying)⁷. Kino pojawiło się w Chinach w przededniu wielkich zmian społecznych i kulturalnych: w 1911 upadło cesarstwo, a od 1919 r. Chiny stawały się bardziej otwarte na Zachód. Dianying, czyli fi lm, zawitał do Szanghaju w 1896 r., sprawiając jednocześnie, że Chiny były pierwszym azjatyckim krajem, w którym wyświetlano elektryczne cienie (xiyang yingxi). Również w Szanghaju założono pierwszą wytwórnię (1898). Choć produkcja chińska stanowiła nieznaczny procent wyświetlanych fi lmów, wy- raźnie charakteryzowała ją tematyka związana z adaptacjami dzieł opery pekiń- skiej i komediami stylizowanymi na amerykański slapstick. To właśnie z operą związany był pierwszy fi lm chiński „Zdobycie Góry Jun” („Ding Jun Shan”) który datuje się na 1905 r. Warto odnotować, że losy kina i opery będą się w kinie chiń- skim mocno przeplatać, co wynika z kultury tego kraju. Jak zauważyła Helman „[k]inematograf spotkał się w Chinach z żywym zainteresowaniem, zwłaszcza że od początku korespondował z tradycją narodową. Teatr cieni znany był tu jeszcze przed początkiem naszej ery, a sposób rozpowszechniania fi lmów — w herbaciar- niach, namiotach i teatrach — także uwzględniał przyzwyczajenia publiczności”⁸.

³ P. Kletowski, Kino Dalekiego Wschodu, Warszawa 2009, s. 13. ⁴ Nazwa kina w Chinach, za: G. Sadoul, Histoire du cinema mondial: des origines a nos jours, Paris 1973, s. 457. ⁵ W chińskim kinie nie wyróżnia się prądów i trendów, a jedynie podział na generacje twórców fi lmowych. ⁶ J. Płażewski, Historia fi lmu 1895–2005, Warszawa 2010, s. 242–243. ⁷ A. Helman, Chiny [w:] Historia kina. Tom 1. Kino nieme, red. T. Lubelski, I. Sowińska, R. Syska, Kraków 2009, s. 817. ⁸ A. Helman, Chiny…, op. cit., s. 811. Między sztuką a polityką — kino chińskie, kino hongkońskie 283

To właśnie opera i teatr stanowi główny żywioł artystyczny, a w treści przedsta- wień zawierają się najważniejsze chińskie legendy, mity i opowieści. W latach 20., w fazie przechodzenia „od atrakcji do narracji”, dominowały fi lmy dotyczące problematyki kobiecej i dramatów rodzinnych, często wzorowanych na popularnych powieściach o miłości⁹. Zhang Shichuan tworzył fi lmy dla szerokiej publiczności: „Sierota odnajduje dziadka” („Guer jiuzhu ji”, 1923) i „Miłość robot- nika” („Laogong zhi aiqing”, 1922), natomiast Hong Shen, miłośnik sztuk Ibsena, pogłębiał swoje postacie psychologicznie, tworząc kino problemowe. Z czasem pojawili się twórcy pojmujący kino jako działalność artystyczną, w której wszyst- kie elementy od aktorstwa przez scenariusz po scenografi ę powinny być wysma- kowane estetycznie i jakościowo dopracowane. „Reakcją na europeizację [...] był powrót do tego, co manifestowało się jako stricte chińskie. Służyła temu realizacja fi lmów historycznych, ekranizujących znane chińskie sagi i ich popularnych bo- haterów”¹⁰. Tak powstały fi lmy w reżyserii Shao Zuiweng: „Kochankowie” („Liang Zhu tongshi”, 1926) i „Biały wąż”¹¹ („Yiyao baishe zhuan”, 1926). Filmy te niewiele miały wspólnego z historyczną ścisłością, a podczas ich realizacji dominowały raczej teatralne rekwizyty niż zdjęcia w plenerze. Pojawienie się kina dźwiękowego było bardzo problematyczne w Chinach, peł- nych różnych dialektów. Kino na pewien czas utraciło swój uniwersalny charakter, ale dzięki temu zyskało na precyzji tematu, podejmując kwestie społeczne. Wyróż- nić można dwa nurty: „nacjonalistyczny, zgodny z wytycznymi polityki Kuomin- tangu, opracowanej przez generała Czang Kai-szeka (np. „Miłość i obowiązek” [„Lian ai yu yi wu”] Wancanga Bu), oraz lewicujący, o wiele bogatszy, związany z [...] Sun Yu, twórcą melodramatycznego fi lmu „Niezmienne serce w obliczu życia i śmierci” [„Sheng si bu yu de xin”, 1936])”¹², były one jednak podobne w warstwie stylistycznej do historycznego melodramatu.

Wokół wojny

Nim wojna chińsko-japońska w naturalny sposób przerwała rozwój kinematogra- fi i, od lat 30. działały najważniejsze ówcześnie wytwórnie (Lianhua, Mingxing, Tianyi), z których każda miała swoje preferowane formy artystyczne i ideologiczne. Lata 30. to również powołanie Centralnego Komitetu Cenzury Filmowej (1934), którego głównymi zadaniami była między innymi neutralizacja negatywnego obrazu Chin w zachodnich fi lmach oraz promocja ambitnego kina narodowego

⁹ Intrygującym kulturowym obyczajem trwającym do lat 20. xx w. był zakaz występowania kobiet w widowiskach, również fi lmowych. Por. P. Kletowski, Kino…,op. cit., s.75. ¹⁰ A. Helman, Chiny…, op. cit., s. 815 ¹¹ Był pierwszym chińskim fi lmem wyświetlanym za granicą. ¹² P. Kletowski, Kino…,op. cit., s. 95. 284 Aleksandra A. Wycisk

(czego wyrazem jest zakaz fi lmów wuxia)¹³. Lata 30. to również czas, kiedy po- wstał fi lm „Dzieci ciężkich czasów” („Fengyun ernu”, 1935) w reżyserii Xu Xing- hzi, w którym zabrzmiał „Marsz ochotników”, uznany za hymn proklamowanej w 1949 r. Chińskiej Republiki Ludowej. W tym samym roku fi lm „Pieśń rybaka” („Yu guang qu”, 1934) zyskał nagrodę na Moskiewskim Festiwalu Filmowym (1935), będąc jednocześnie pierwszym chińskim fi lmem nagrodzonym na zagranicznym festiwalu¹⁴. Kształt ówczesnego kina ograniczało działanie cenzury, które zmuszało do forteli i „kamufl owania patriotycznego charakteru swoich dzieł. W wielu obrazach Chiny symbolizowane były przez postać uciemiężonej kobiety [...]. Tłem kobiecych dramatów było zawsze miasto — symbol luksusu i przyjemności, ale zarazem źró- dło wszelkiego zła, kryjówka gangsterów i raj spekulantów”¹⁵. Motywy te wykorzy- stuje „Bogini” („Shen nu”, 1934) w reżyserii Wu Yongganga z słynną Ruan Lingyu w roli głównej, oraz „Uliczny anioł” („Malu Tianshi”, 1937) Yuana Mu-jih. Jak pisze Jacek Flig: kino chińskie lat 30. i 40. miało „własny styl, polegający na oscylowaniu pomiędzy realizmem (xieshi) a abstrakcjonizmem (xieyi), pomiędzy pustką (xu) a substancją (shi) — kategoriami kluczowymi dla tradycyjnej estetyki chińskiej”¹⁶. Po wojnie kinematografi a odżyła, głównie w formie realistycznego melodra- matu, którego godnym reprezentantem są: „Wiosenne wody płyną na wschód” („Yijiang chunshui xiangdong liu”, 1947) w reżyserii Caia Chushenga i Zhenga Junli oraz dzieło chińskiego mistrza melodramatu Mu Fei — „Wiosna w małym mia- steczku” („Xiao cheng zhi chun”, 1948)¹⁷. Film ten, zakazany po wojnie z powodu de- kadencji, burżuazyjnych bohaterów i odważnej formy narracji (narracja strumienia świadomości w kobiecym głosie z off u), pokazuje potencjał twórczy, którego Chiny, niestety, nigdy nie wykorzystały¹⁸. Filmy te, jak trafnie określił Flig, są obrazem ruin przywołującym „minione wydarzenia, symbolizując jednocześnie pożegnanie z dawnym porządkiem”¹⁹. Owo pożegnanie zdaje się kluczem do rozpatrywania również późniejszego okresu lat 80.

¹³ J. Flig, Chiny [w:] Historia kina. Tom 2: Kino klasyczne, red. T. Lubelski, I. Sowińska, R. Syska, Kraków 2011, s. 1101. Zakaz prawdopodobnie obowiązywał od 1927 r. ¹⁴ G. Sadoul, Histoire du cinema mondial: des origines a nos jours, Paris 1973, s. 458. ¹⁵ J. Flig, Chiny…, op. cit., s. 1105. ¹⁶ Ibidem, s. 1114. ¹⁷ „Wiosna w małym miasteczku” została zreintepretowana przez Tiana Zhuangzhuanga w 2002 r., a dwa lata później, decyzją Hongkońskiej Akademii Filmowej, została uznana za najlepszy fi lm chińskojęzyczny w historii kinematografi i. Por. P. Kletowski, Kino…,op. cit., s. 95. ¹⁸ S. Kraicer, Great Haul From China, ‹http://www.villagevoice.com/2005–10–11/fi lm/great-haul- -from-china/›, [13.06.2012]. ¹⁹ J. Flig, Chiny…, op. cit., s.1108. Między sztuką a polityką — kino chińskie, kino hongkońskie 285

Kino funkcjonalne

Tymczasem w 1949 r. powstały zupełnie nowe Chiny, które pod komunistycz- nymi rządami miały również nowe kino i nową generację fi lmowców. Rewolucja komunistyczna pociągnęła za sobą nie tylko inne sposoby funkcjonowania spo- łeczeństwa, ale i organizacji życia kulturalnego, będącego od wtedy elementem systemu propagandy. Nacjonalizacja przemysłu fi lmowego wprowadziła nadzór Biura Filmowego Ministerstwa Kultury, cenzurę i upaństwowienie kin oraz ekip operatorskich, powstało też Centralne Biuro Filmowe, w 1951 r. powołano Szkołę Filmową w Pekinie, a w 1955 Akademię. Pod koniec lat 50. zaczęło działać Chiń- skie Archiwum Filmowe i pierwsze czasopisma: „Film Chiński” i „Sztuka Filmo- wa”²⁰. Kinematografi a, jak inne dziedziny życia, służyć miała Chinom, Republice i Partii, a pierwszym ideologicznym propagandowym fi lmem był „Most” („Qiau”, 1949), opowiadający o budowie mostu dla walczącej Chińskiej Armii Ludowo- -Wyzwoleńczej. Godnymi uwagi tematami były problemy rewolucji, kształtowa- nie nowego społeczeństwa socjalistycznego (szczególnie zderzenie zalet nowego państwa i jego przewagi nad starym systemem), a także motywy intelektualisty dojrzewającego do ideologii socjalistycznej i zbiorowej mądrości proletariatu²¹. Głównym gatunkiem fi lmów chińskich pozostawał melodramat, który w każdej dekadzie miał jednak inny wydźwięk: społeczny (lata 30.), krytyczny (powojenny) czy socjalistyczny (chrl). Czwarta generacja fi lmowców zobowiązana była tworzyć wedle wyraźnych prosystemowych dyrektyw fabularnych: proletariat, partia, wojna domowa. Naj- lepszym przykładem tej atmosfery są „Córki Chin”²² („Zhonghua nuer”, 1949) w re- żyserii Lin Zifenga i Zhai Jianga: „zmonumetalizowana elegia na śmierć ośmiu partyzantek mandżurskich, które wolały zginąć niż dostać się do japońskiej nie- woli”²³. Tym, co można uznać za „specyfi cznie chińskie” w tym eposie to „jed- nowymiarowość postaci, przyzwyczajonych od wieków do ukrywania uczuć pod maską nieprzeniknionej uprzejmości”²⁴ oraz dosłowność treści i obrazu. Zapew- ne to właśnie ów brak lekkości narracji mieli na myśli Zhang Nuanxin i Li Tuo, gdy pisali o przestarzałym języku fi lmowym chińskiego kina i „zbyt dosłownym”

²⁰ J. Flig, Chiny…, op. cit., s. 1111. ²¹ Por. Ibidem. ²² Był to pierwszy chiński fi lm wyświetlany na polskich ekranach w 1951 r., będąc jednocześnie jednym z 28 fi lmów przedstawionych polskiej publiczności w ramach polsko-chińskiej wymiany fi lmowej. Cieszył się sporą popularnością, podobnie jak „Dziewczyna o białych włosach”. Za: Wymiana fi lmowa chińsko-polska 1949–1984 [w:] „Powiększenie”, nr 4 (20), rok V, Kraków 1985, s. 71. ²³ J. Płażewski, Historia fi lmu…, op. cit., s. 247. ²⁴ Ibidem. 286 Aleksandra A. Wycisk traktowaniu wytycznych o nadrzędnej politycznej wartości dzieła i estetyki mark- sistowsko-leninowskiej, wedle której to „treść określa formę”²⁵. Jednym z ważniejszych fi lmów tego okresu jest interpretacja ludowej opowie- ści, będącej również kanwą opery, „Dziewczyna o białych włosach” („Baimao nu”, 1950 w reż. Wanga Bina i Shiu Hua), która bardziej niż wątek miłosny akcentuje motyw uciskanego przez burżuazję proletariatu. Wzorem innych państw komu- nistycznych, dominantą estetyczną był socrealizm (w Chinach od 1953 r.²⁶), wraz z którym pojawiły się schematy fi lmowe, „produkcyjniaki” (np. „Pieśni młodości” [„Qing chun zhi ge”, 1959] w reżyserii Huiaia Chena). Konwencja wojenna stanowiła klucz do pokazania budowy nowych Chin i ich potęgi. Przedstawione obrazy co- dzienności nie skupiały się na intymnym portretowaniu jednostki i jej dramatów, a wielkich spraw kolektywu: „[z]rezygnowano z humanizmu na rzecz politycznej słuszności. Na ekrany wkroczyły masy. Powstał nowy, heroiczny wzór bohatera pozbawionego wad”²⁷. Zapanował schematyzm, zachowawczość i w efekcie, kry- zys. Rozluźnienie nadeszło trzy lata później wraz z ideą „niech razem zakwita sto kwiatów, niech współzawodniczy sto szkół myśli”²⁸, było to jednak zwodnicze, skoro kilka lat później twórcy i intelektualiści pozwalający sobie na krytykę syste- mu zostali odsunięci od swoich stanowisk i zesłani do obozów reedukacyjnych²⁹. W przeciwieństwie do innych przywódców rewolucji, Mao Zedong nie był mi- łośnikiem fi lmu, a kino nie było w Chinach najważniejszą ze sztuk. Niemniej jed- nak żona Mao, Jiang Quing, związana wcześniej z operą pekińską, miała wyraźny wpływ na kształt kina w chrl (doprowadziła do ekranizacji ośmiu modelowych sztuk rewolucyjnych według ściśle określonych zasad³⁰) i rozpowszechnianie fi l- mów (np. wycofano z dystrybucji jeden z najlepszych fi lmów Xie Jina, „Dwie ak- torki” (1964), będący zwierciadłem 29 lat historii Chin, który albo nie „zmieścił się” w wytyczonych ramach, lub też „nie spodobał” się Jiang Quing³¹).

²⁵ Zhang Nuanxin, Li Tuo, Kino chińskie i ewolucja języka fi lmowego [w:] „Powiększenie”, nr 4 (20), rok V, Kraków 1985, s. 8. ²⁶ W wyniku wymiany fi lmowej z zsrr i państwami satelickimi, w Chinach można było zobaczyć fi lmy, m.in. polskich reżyserów: A. Forda, W. Jakubowskiej, J. Kawalerowicza, K. Kutza, S. Róże- wicza i A. Wajdy. Za: Wymiana fi lmowa chińsko-polska 1949–1984 [w:] „Powiększenie”, nr 4 (20), rok V, Kraków 1985, s. 74. ²⁷ J. Flig, Chiny…, op. cit., s. 1112. ²⁸ Ibidem. ²⁹ Okres ten został sportretowany, m.in. w fi lmie Tiana Zhuangzhuanga „Niebieski latawiec” (Lan fengzheng, 1993). ³⁰ K. J. Zarębski, Filmy chińskie: kino wielu smaków, ‹http://www.przeglad-fi lmow-chinskich.pl/o_ chinskim_kinie.php›, [28.02.2012]. ³¹ H. Niogret, Xie Jin — daleki a bliski [w:] „Powiększenie”, nr 4 (20), rok V, Kraków 1985, s. 29–30. Między sztuką a polityką — kino chińskie, kino hongkońskie 287

Śmierć i powrót kina — nowe kino chińskie

Lata 1966–1976, określane jako rewolucja kulturalna, stanowią wyrwę w wszel- kich objawach życia kulturalnego Chin, będąc raną na chińskim organizmie spo- łecznym i kulturowym. Największą tragedią tego okresu było niszczenie dorob- ku dziedzictwa kultury chińskiej oraz „ukorzenie wrogów ludu”, kiedy nastąpiły liczne prześladowania i powiązane z nimi samobójstwa, a miliony inteligentów zmuszanych było do zaznania zalet „prostego życia” oraz ciężkiej pracy fi zycznej. Rewolucja kulturalna to nie tylko rozpad życia artystycznego i kulturalnego, ale przede wszystkim dramat zamkniętych szkół i masowej emigracji intelektualistów. Śmierć Mao i atmosfera odwilży doprowadziła do wznowienia działalności szkoły fi lmowej w 1978 r. Po ciemnych czasach rewolucji kulturalnej wrócili od- sunięci wcześniej od pracy fi lmowcy „czwartego pokolenia”, tworząc przykuwa- jące uwagę obrazy, jak np. „Miasteczko Hibiskus” („Fu rong zhen”, 1988) Xie Jina, będące wyraźniejszym przykładem kina rozrachunkowego³². Wraz z pierwszym rocznikiem absolwentów Akademii Filmowej (1982) pojawiło się nowe pokolenie fi lmowców. Jak określiła to Shelly Kraicer, z „Żółtą ziemią” („Huang tu di”, 1984) Chena Kaige nadeszło trzęsienie ziemi, a kino chińskie znalazło się w punkcie bez odwrotu³³. Piąta generacja, ta najbardziej znana zachodniemu widzowi, to przede wszystkim Tian Zhuangzhuang, Zhang Yimou i Chen Kaige, którzy zapropono- wali nowy język fi lmowy, łączący tradycje chińskie z europejskim modernizmem. Debiut Chena Kaige to opowieść o młodym człowieku, zderzającym swoje ide- ały z rzeczywistością. Dwa lata później Zhang Yimou zaprezentował „Czerwone sorgo” („Hong gao liang”, 1986), czyli kameralną w treści, ale bogatą w warstwie wizualnej³⁴ historię miłosną. Podobna w nastroju jest również „Droga do domu” („Wo de fu qin mu qin”, 1999), w którym tło polityczne, choć obecne, jest nieco wygaszone, by mógł dominować romantyzm. Twarzą fi lmów Zhanga Yimou stała się Gong Li³⁵, która z przejęciem portretowała kobiety represjonowane i zmuszane do poświęceń („Zawieście czerwone latarnie”, „Da hong deng long gao gao gua”, 1991; „Historia Qui Ju”, „Qui Ju da guan si”, 1992; „Żyć!”, „Huozhe”, 1994). Zhang

³² Filmy poświęcone rewolucji kulturalnej określane bywają również jako scar dramas. ³³ S. Kraicer, Chinese Series Wraps Up With a Spotty Post-1949 Sample, ‹http://www.villagevoice. com/2005–10–18/fi lm/chinese-series-wraps-up-with-a-spotty-post-1949-sample/›, [13.06.2012]. ³⁴ O swoim pragnieniu odcięcia się od stereotypowej, jednowymiarowej i konwencjonalnej styli- styki, Zhang Yimou mówił: „Ogarniała mnie złość za każdym razem, kiedy brałem do ręki ka- merę. Wszyscy mieliśmy zasadniczo dość niezmiennego, nieelastycznego stylu chińskiej reżyse- rii i byliśmy gotowi walczyć z tym za wszelką cenę [...] powiedziałem sobie: O Boże, kompozycja wciąż jest taka sama jak w starych fi lmidłach. Nie! Obróćmy obiektyw naokoło — po prostu naokoło, podnieśmy go po to, by podnieść”. Za: J. Silbergeld: Dzieci melodramatu: nie-niedra- mat, pseudodramat, melodramatyczna maskarada i dramat dekonstrukcyjny [w:] „Kwartalnik fi lmowy”, nr 51, 2005, s. 7. ³⁵ Od debiutu w „Czerwonym sorgo” do rozwodu w 1995 r. Por. P. Kletowski, Kino…,op. cit., s. 102. 288 Aleksandra A. Wycisk

Yimou, ukazując życie w zbiorowości, akcentuje przede wszystkim napięcia między społeczeństwem a jednostką. Kino odwilży to powrót do dorobku kinowego Chin z lat 20. i 30. Jednocześnie wpływy włoskiego neorealizmu, francuskiej nowej fali, kina niemieckiego i es- tetyka kina radzieckiego sprawiły, że kino chińskie podjęło próby przekroczenia swoich granic z lat 50. i 60. Znana z czasów kina propagandy Państwowa Polityka Kulturalna oraz związany z nią socrealizm to dominacja wątków romantyzmu rewolucyjnego, przez co w kinie pojawiały się głównie schematyczne postacie, konwencjonalna scenografi a i statyczne oświetlenie, tworząc przewidywalną ca- łość. Nowy język kina to zupełnie inna estetyka, treść i typ bohaterów, co znacznie odmieniło oblicze kina chińskiego. Głęboka uraza do wydarzeń rewolucji kultu- ralnej oraz zmniejszenie politycznych nacisków rządu³⁶ sprawiło, że kino stawało się powoli narzędziem wyrażania uczuć i prób zrozumienia pewnych procesów. Choć wciąż upolitycznione stopniowo przekształcało się: oto już kino nie na rzecz Narodu, ale raczej Człowieka — zrozumienie siebie samego, jednostki, Osoby. To właśnie piąta generacja stworzyła dzieła, takie jak nagrodzone Złotą Palmą w Cannes „Zawieście czerwone latarnie” (1991, reż. Zhang Yimou) oraz „Żegnaj moja konkubino” („Ba wang bie ji”, 1993, reż. Chen Kaige). Obydwa pokazują w pe- wien sposób schizofreniczne przeżycie, będąc jednocześnie polemiką z chińską tra- dycją, jak i dokumentowaniem jej majestatu: wiekowych zwyczajów i estetyki prze- pychu. Szczególnie „Żegnaj moja konkubino” jest hołdem dla opery pekińskiej³⁷, ale i przedstawia zderzenie jednostki z wydarzeniami politycznymi i społecznymi. Film Chena Kaige opowiada o losach aktorów opery pekińskiej na tle tragicznych wydarzeń xx w. i, jak zauważył Kletowski, „więcej powie nam na temat tradycyj- nej estetyki chińskiej, której emanacją jest właśnie klasyczna opera pekińska, niż artefakty związane z tą dziedziną kultury (gdyż zostały one zniszczone w czasie «rewolucji kulturalnej», a następnie odtworzone w latach 80.)”³⁸. Wyrafi nowane estetycznie, wiarygodne psychologicznie i nie stroniące od analizy społeczeństwa, fi lmy te stanowią o wielkości kina piątej generacji.

³⁶ „W 1984 roku Urząd ds. Filmu przeszedł spod Ministerstwa Kultury pod zarząd Ministerstwa ds. Radia, Filmu i Telewizji — mniej rygorystycznego, ale wciąż sprawującego kontrolę ideolo- giczną nad realizowanymi projektami”. Za: P. Kletowski, Kino…, op. cit., s. 98. ³⁷ O znaczeniu opery w życiu jednostki jest w fi lmie dosłowna wypowiedź jednego z bohaterów: „Jeśli nie idziesz do opery nie jesteś człowiekiem. Świnie i psy nie słuchają opery. Są ludźmi? To zwierzęta!”. ³⁸ Na marginesie można odnotować, że ojciec reżysera, Huaiai Chen, był również reżyserem, w tym przedstawień opery właśnie, wobec czego, w fi lmie wykorzystano stroje uszyte według starych zapisków i wskazówek: „Obraz Chena Kaige jest więc w istocie rodzajem genetycznego zapisu kultury chińskiej sprzed rewolucji kulturalnej, która przetrąciła kręgosłup tradycyjnej kulturze państwa Środka”. Za: P. Kletowski, Kino…, op. cit., s. 7. Między sztuką a polityką — kino chińskie, kino hongkońskie 289

Meanwhile in Hong Kong…

Z społecznego punktu widzenia Pachnący Port tworzył niezmiernie wygodne wa- runki rozwoju kinematografi i. Fale przypływu ludności wzbogacały kulturowo i społecznie życie artystyczne, w tym i fi lmowe. Szukający schronienia imigranci z Chin w latach 30. (okupacja japońska), latach 50. (proklamowanie chrl) czy la- tach 60. i 70. (rewolucja kulturalna) licznie zasilali przemysł fi lmowy. Z czasem przepływ ludzi i idei rozszerzył się na Stany Zjednoczone i Europę, kiedy lokalni twórcy wracali do Hongkongu po studiach, stypendiach i zaczynali produkować fi lmy będące albo odwzorowaniem, albo pastiszem zachodniego kina (szczegól- nie amerykańskiego kina gatunków). Inspiracje fi lmowe były jednak wzajemne: oto Tsiu Hark zrealizował „Zabójcze motyle” („Die bian”, 1977), będące pastiszem wuxia „Ptaków” („Birds”, 1963) Alfreda Hitchcocka, a „Wściekłe psy” („Reservoir dogs”, 1992) Quentina Tarantino były inspirowane „Miastem w ogniu” („Lung fu fong Wan", 1987) w reżyserii Ringo Lama. W 1997 ze względu na nowe warunki polityczne wielu twórców opuściło Hongkong, jednak kinematografi a wciąż się rozwija, czego przykładem mogą być takie postacie, jak Johnny Lo i Fruit Chan. Charakteryzując specyfi kę danej kinematografi i, w dobrym tonie jest rozpocząć od wspomnienia pierwszego fi lmu („Kradzież pieczonej kaczki”, „Tou Shao Ya”, 1909) czy powstania pierwszego kina (1910 r.). Kino Hongkongu ciekawiej jest jed- nak obserwować przez pryzmat wątków i tematów poruszanych w fi lmach. Przez lata „specjalnością” fi lmów hongkońskich były głównie produkcje historyczne, me- lodramaty i adaptacje oper. Szczególnie istotne są jednak wuxia pian (fi lmy kung fu, martial arts movies), które zaczęły rozwijać się w latach 50. i 60. Wspaniałymi reprezentantami tego kina byli Chang Cheh i King Hu, którzy byli autentycznymi mistrzami kung-fu: „Chan Cheh był spadkobiercą tradycji kung fu wywiedzionej z klasztoru Shaolin (a więc opartej na twardych, siłowych technikach), podczas gdy King Hu reprezentował techniki nauczane w klasztorze na górze Wudang (bar- dziej fi nezyjne, oparte w większym stopniu na unikach niż na atakach)”³⁹. Różnili się więc stylistyką fi lmów: pierwszy portretował silnych i brutalnych mężczyzn skupiających się na zemście, drugi osadzał fi lmy w baśniowej scenerii, z kobietami w niebezpiecznych misjach w roli głównej. Gdyby nie fi lmy wuxia w Hongkongu, być może nie zabłysnęłyby takie gwiazdy jak Bruce Lee („Wielki szef”, „Tang shan da xiong”, 1971; „Wściekłe pięści”, „Jing wu men”, 1972; „Droga smoka”, „Meng long guao jiang”, 1972; „Wejście smoka”, „Long zheng hu dou”, 1973) czy Jackie Chan i Jet Li oraz Yuen Woo-Ping, reżyser znany z wuxia, pracujący w 2000 r. z Quentinem Tarantino nad fi lmem „Kill Bill”, będącym swego rodzaju hołdem kina Zachodu dla wschodnich fi lmów walki⁴⁰.

³⁹ P. Kletowski, Kino…, op. cit., s.77. ⁴⁰ Ibidem, s. 80. 290 Aleksandra A. Wycisk

Od lat 80. regularnie powstają fi lmy o wydźwięku politycznym, fi lmowe analizy społeczne i kino artystyczne, na którym to polu wyraźnie odcisnęli swą obecność John Woo, Tsui Hark, Ringo Lam, Ann Hui, Clara Law i Wong Kar-wai. Nie sposób nie wspomnieć o nurcie Hong Kong Noir, będącym odzwierciedleniem niepokojów związanych z przejściem Hongkongu pod władzę chrl. Przykładem może być mroczny „W pogoni za mordercą” („Chuen chik daai diy”, 1998) w reżyserii Alfreda Cheunga, czy realistyczny „Dni naszego szaleństwa” („A fei jing juen”, 1991) Wong Kar-waia. To jednak „wizualne symfonie Hongkongu” przyniosły Wong Kar-waio- wi największą sławę: „Chungking Express”, „Chongquing Senlin”, 1994; „Spragnieni miłości”, „Hua yang nian hua”, 2000 i 2046, 2004 — mroczne i niespokojne fi lmy o miłości, pełne powściągliwego i tajemniczego romantyzmu.

Wschód — Zachód: przenikanie

Za intrygującym Zachód kinem azjatyckim kryje się zupełnie inna mentalność, warunkowana odmienną kulturą i sposobem myślenia. Zachód jest przyczyno- wo-skutkowy, logiczny, poukładany w przeciwieństwa, na Wschodzie więcej jest meandrów, półcieni i nieoczywistości. Chińską kulturę cechuje myślenie synchro- niczne, korelatywne, intuicyjno-skojarzeniowe⁴¹. To właśnie przefi ltrowanie zna- nych motywów przez ten odrębny sposób postrzegania rzeczywistości czyni kino chińskie jednocześnie atrakcyjnym i trudnym dla zachodniego widza. Nawet naj- prostsze odwołania do chińskiej kultury mogą się stać wyzwaniem⁴². Szybki rozwój Chin to nie tylko specyfi czna sytuacja polityczno-gospodarcza, ale również kulturowy eksperyment. Zachodni postmodernizm wchodzi w fuzję z tradycyjnymi chińskimi wartościami (m.in. taoistycznymi zasadami zmiany, sprzeczności i holizmu), wzmacniając kontekstowe i relatywistyczne postrzeganie rzeczywistości, wobec czego w niektórych kręgach społecznych rośnie skrajny wo- luntaryzm⁴³. Wiele wątków, w tym sposobu traktowania tradycji i kultury Chin, wciąż pozostaje nierozwiązanych. Analizując sytuację mediów w Chinach w post-

⁴¹ L. Kasarełło, Chińska kultura symboliczna. Jej współczesne metamorfozy w literaturze, teatrze i malarstwie, Warszawa 2011, s. 37–38. ⁴² Na przykład, Kletowski pisze, że odwołania do taoizmu i akcentowania ciągłej przemiany wy- raźne są również w aspekcie seksualnym fi lmów: tematyka gender, queer i motywy androgyne są nierzadko podejmowane, czy to w fi lmie „Kochankowie motyli” (Leung juk, 1994), „Full Contact” („Xia Dao Gao Fei”, 1992) czy „Happy Together” („Chun gwong cha sit”, 1997), by wymienić tylko kilka. Por. P. Kletowski, Kino…, op. cit., s. 84. ⁴³ Por. Chen Chi-yun, Odrzucenie klasycznej kultury czy jej kontynuacja: dylematy Chin współ- czesnych z perspektywy historycznej [w:] Chiny: rozwój społeczeństwa i Państwa na przełomie xx i xxi wieku, red. K. Tomala, K. Gawlikowski, Warszawa 2002, s. 35–48 oraz D. Cieślikowska, Czy myślimy inaczej niż Chińczycy. O naturze naszych myśli i jej implikacjach dla różnych dzie- dzin życia, [w:] Współczesne Chiny: kultura, polityka, gospodarka, red. M. Pietrasiak, Łódź 2005, s. 41–49. Między sztuką a polityką — kino chińskie, kino hongkońskie 291 nowej erze (post-rewolucyjnej, post-Mao), Hauqiug Yu pisze o kulturze konwer- gencji napędzanej przez kreatywność, będącej niejako nowym „słowem kluczem” w Chinach⁴⁴. Sporo mówi się o konsekwencjach rosnącego konsumpcjonizmu, co Zhu Song opisuje z dystansem: „chińscy urzędnicy boleją nad utratą tożsamości narodowej, spowodowaną tymi wszystkimi importowanymi hollywoodzkimi fi l- mami i frytkami oraz włoskimi gadżetami: «Musimy zachować trzeźwość i na przekór globalizacji gospodarczej dbać o tradycję naszej kultury, interesy kultury i bezpieczeństwo kultury» — czytamy w jednym z wydań «Dziennika Ludowego» [...]. Nic jednak nie wskazuje na to, by istniało bezpośrednie zagrożenie, że poja- wią się Chińczycy jedzący ser, siorbiący piwo i tańczący westernowy line dance”⁴⁵. Choć proces komercjalizacji kultury jest faktem, wciąż ważne miejsce zajmuje tradycja, będąca fundamentem podstawowych sposobów myślenia, pojęć, znaków i odniesień do rzeczywistości. Chińska kultura pozostaje silna, mimo współcze- snych reinterpretacji i spłyceń: oto w reklamach pojawia się „tradycyjny” kapitał symboliczny, na T-shirtach drukowane są wizerunki Konfucjusza i Mencjusza, a fragmenty kanonu „Daodejingu” czy historycznej poezji czytać można na przed- miotach codziennego użytku, łącznie z artykułami spożywczymi i opakowania- mi⁴⁶. Wykorzystanie tradycyjnych tekstów kultury w celu rozrywkowym towarzy- szy też twórczości fi lmowej od samego jej początku. Jeśli jednak chińska kultura przetrwała tysiąc lat (w tym rewolucję kulturalną), to zmiany w procesach komunikacji i większe otwarcie na świat nie spowoduje wcale jej upadku. Zwłaszcza że oswajanie się z Zachodem nie jest nowym proce- sem, a w wyniku długotrwałej współzależności i współistnienia, kultury Wscho- du i Zachodu niezmiennie dopełniały się i inspirowały. Mimo że wzajemnie się przenikają — nie zatraciły się w sobie. Na polu fi lmowym przepływ idei między Wschodem a Zachodem i powstająca w pół drogi hybryda fascynuje obie strony, czego przykładem mogą być różnego rodzaju koprodukcje, jak na przykład chiń- sko-tajwańsko-amerykański „Przyczajony tygrys, ukryty smok”, „Wo hu cang long”, 2000, reż. Ang Lee⁴⁷. To właśnie przez związki z Hollywood rozsławili Chiny tacy aktorzy jak Chow Yun-Fat, Zhang Ziyi, Gong Li, John Lone i inni. Z fi lmami tymi jest jednak problem, wiążący się z funkcjonalnym wykorzysty- waniem dziedzictwa kultury. Na przykład wuxia Zhanga Yimou to przede wszyst- kim kino na eksport, które przez swoją wizualną soczystość zdają się być jedno- wymiarowymi superprodukcjami. Tymczasem fi lmy takie jak „Hero” (Ying xiong, 2002), „Dom latających sztyletów” („Shi mian mai fu”, 2004), „Cesarzowa” („Man cheng jin dai huang jin jia”, 2006) czy „Przysięga” („Wu ji”, 2005, reż. Chen Kaige) są nie tylko epickimi freskami, ale też komentarzem do wielu aktualnie trwających ⁴⁴ Haiquing Yu, Media and Cultural Transformation in China, London, New York 2009, s. 3–4. ⁴⁵ Zhu Song, Przewodnik ksenofoba: Chińczycy, tłum. M. Rozwarzewska, Warszawa 2011, s. 67. ⁴⁶ L. Kasarełło, Chińska kultura…, op. cit., s. 62. ⁴⁷ Dziełem Anga Lee jest również „Ostrożnie pożądanie” („Se, jie”, 2007), będący historią miłosną snutą na tle wspomnienia przedwojennych Chin. 292 Aleksandra A. Wycisk procesów społecznych. Nieszczęściem tych fi lmów jest to, że nawet jeśli próbuje się je zrozumieć na poziomie wyższym, symbolicznym, interpretacja bywa chybiona. Szczególnie „Hero” jest podatny na wypaczenia: widz zachodni odczytać może go jako pochwałę wyzbycia indywidualizmu i serwilizmu wobec władzy, tymczasem nie można zapominać, że fi lm ten wywodzi się z tradycji chińskiego konfucjani- zmu, który zbudował kulturę stawiającą społeczeństwo nad jednostką. Podobnie „Cesarzowa”, która jak napisał Wojtek Kałużyński: „olśniewa formą, wciąga in- trygą, posługując się tragizmem postaci jako czystym znakiem, który nigdzie już nie odsyła [...]. Byłaby to raczej diagnoza tragizmu własnej kultury, spętanej kon- fucjańskimi konwencjami i lodowatym chłodem rytuałów”⁴⁸. Helman w szkicu poświęconym Zhangowi Yimou podkreśla, że bardzo często symbolika użyta przez reżysera jest opacznie rozumiana, na co zwracają uwagę zarówno krytycy, jak i si- nologowie⁴⁹. Choć wieloznaczność jest programowym założeniem twórców piątej generacji, posługiwanie się symbolami prostymi w interpretacji dla Chińczyków bywa zwodnicze dla widzów zachodnich. Filmy te stanowią eksperymenty wizualne nie tylko w zakresie kolorystyki i tempa narracji, ale to przede wszystkim studium harmonii ruchu. Wuxia i nie- odłączna estetyka kung fu pozwalają portretować Chiny niezwykle malowniczo. W interpretacjach Zhanga Yimou Chiny są starożytnym, baśniowym mocar- stwem: ludnym i potężnym, pełnym magii oraz nierealnych historii i postaci. Tło wydarzeń zwykle stanowią wielkie motywy: intrygi, zbrodnie, zemsta. Jednak taka kinematografi a, będąc niezrównoważona przez inne np. obyczajowe produkcje, powoduje poważne kulturowe konsekwencje, jakim jest budowanie określonego wizerunku Chin⁵⁰. Zarzuca się reżyserowi jednostronne ukazanie Chin, i to w do- datku tych zacofanych, starych, magicznych i okrutnych. Estetyka wuxia i podziw dla ekstremalnych starochińskich sztuk walki po raz kolejny odbija się czkawką: fi lmowe kung fu odbierane jest jako wspieranie stereotypu kraju, a pragnienie po- rzucenia tej estetyki jest zrozumiałe. Dylemat ten przeżywa wiele kultur, które nie potrafi ą się „rozstać” z pewnymi motywami, uznawanymi za ich specyfi kę kultu- rową i jednocześnie stawiającymi ich w pozycji „nierozwojowych”. Pośród przemyśleń towarzyszących zderzeniu z kinem chińskim pojawia się również pytanie o formę portretowania samych Chin: czy chce się widzieć Chiny piękne i mityczne, odległe, trochę tajemnicze, ale jednak schematyczne i zrozumiałe dla zachodnich kultur? Czy też ma się odwagę stawić czoła Chinom współczesnym — wzywającej do myślenia skomplikowanej konstrukcji politycznej, społecznej, jak i kulturowej? Czy zachodni widz chce próbować zrozumieć współ-

⁴⁸ W. Kałużyński, Cesarzowa [w:] „Film”, nr 03/2007, s. 82. ⁴⁹ A. Helman, Wiejskie kino Zhanga Yimou [w:] „Kwartalnik fi lmowy”, nr 5, 2005, s. 28. ⁵⁰ Na problem ten należy spojrzeć szerzej — produkcje dotyczące współczesnych problemów Chin albo nie powstają w wyniku zabiegów władzy, albo nie są dystrybuowane poza granicami kraju. Chodzi więc tu o fi lmy, które docierają do zachodniego widza. Między sztuką a polityką — kino chińskie, kino hongkońskie 293 czesnych Chińczyków, ich świat codzienny, ich radości i troski, a jeśli tak, to czy takie „zapoznanie z Chinami” leży w domenie kina?

Filmy wielkiej treści

Warunki rozwoju kina chińskiego wytyczają ograniczenia narzucane przez pań- stwo. Efektem nacjonalizacji produkcji i dystrybucji fi lmów jest brak kin studyj- nych, cenzura i dążenie do poprawności politycznej. Kino jest świadkiem spo- łecznej odpowiedzialności, prezentując w fi lmach pożądane i niepożądane wątki i postawy, a cenzura skupia się bardziej na problemach społecznych niż ideologii⁵¹. Jednocześnie Chiny zalewają nielegalne kopie fi lmów z całego świata. Piractwo jest jednak zjawiskiem powszechnym, ogólnoświatowym, co więcej, zupełnie zrozu- miałym w kraju wybiórczo traktującym możliwość wymiany treści kulturowych z innymi państwami i w którym koszt biletu kinowego jest wysoki w porówna- niu z możliwościami fi nansowymi zwykłego mieszkańca. Niezmiernie istotny jest rozwój niezależnego kina dokumentalnego, którego motorem (i jednocześnie głównym tematem) jest krytyka współczesnych Chin oraz ich wizerunku. Choć więc fi lmy polemiczne mają problemy, wciąż pozwala się na tworzenie obrazów, będących „»towarem eksportowym«, pokazywanym przede wszystkim na mię- dzynarodowych festiwalach. W Chinach zaś można je oglądać prawie wyłącznie dzięki działalności piratów”⁵². Tak jak fi lmy piątej generacji to obrazy z rozmachem, tak szósta i siódma gene- racja fi lmowców tworzą przede wszystkim produkcje prawdziwe, mocno osadzone w rzeczywistości i sytuacjach dnia codziennego. Skupione na aktualnych proble- mach młodych Chińczyków prezentują dojrzały przykład kina osobistego, indy- widualnego. Tu rządzi realizm, plener, kamera z ręki, a nie ideologia czy potrzeba rozrachunku. Jedynym okresem historycznym, z którego chcą się rachować młodzi fi lmowcy, jest teraźniejszość. Zhang-ke Jia, reżyser „Platformy” („Zhantai”, 2000) czy „Martwej natury” („Sanxia haoren”, 2006) portretuje Chiny wielowymiarowe społecznie, Chiny w ciągłej zmianie. Skupienie na teraźniejszości wymusza też spojrzenie w przyszłość: szósta i siódma generacja nie zastanawia się, jak było, ale stawia o wiele trudniejsze pytania: jak jest i jak będzie? Taka właśnie jest „Chinka” w reżyserii Xiaolu Guo („She”, „a Chinese”, 2009), będąca przede wszystkim studium wolności warunkowanej samotnością i wąt- pliwościami. Opisując zderzenie kultur oraz chińskie „zmartwienie”, jakim są migracje, rozważa ich konsekwencje: brak tożsamości i zatracenie kulturowych

⁵¹ Czego przykładem może być wycinanie, np. mocnych erotycznych scen nawet z takich dzieł, jak „Ostrożnie, pożądanie” (reż. Ang Lee). Caution: lust: More sex please, we're Chinese cinema- goers, ‹http://www.economist.com/node/10498786›, [28.02.2012]. ⁵² P. Kletowski, Kino…, op. cit., s. 105. 294 Aleksandra A. Wycisk wyróżników. Migrująca tytułowa Chinka, w pewnym momencie zostaje zupeł- nie sama z wielkimi pytaniami o własną tożsamość i sens życia. Rozmaite role, w które wchodzi: żona, kochanka, prostytutka, a wreszcie matka, wcale nie wydają się udzielać podpowiedzi. Kobiecość w nowym kinie chińskim niekoniecznie jest już symbolem ciemiężonych Chin, a raczej samoistnym podmiotem, będącym świadkiem zmian. Film „Tkaczka” („Fang zhi gu niang”, 2009, reż. Quan'an Wang) prezentuje historię kobiety sprzeciwiającej się konwencjom i szukającej na własną rękę wyjścia z patowej sytuacji, w jakiej się znalazła⁵³. Z tego samego roku pochodzi niespokojny fi lm „Miasto życia i śmierci” („Nan- jing!, Nanjing!” reż. Lu Chuan) opowiadający o japońskim oblężeniu Nankinu w 1938 r. Wydarzenie nosi miano masakry nankińskiej — historycy szacują liczbę ofi ar od 150. do 300. tys., a grozy dopełnia sposób traktowania jeńców (rozstrzela- nia, podpalenia żywcem, masowe i makabryczne gwałty, bezczeszczenie zwłok). Na ekranie brak jednak „niepotrzebnej ekscytacji, estetyzacji zbrodni, napawania się widokiem umierających ludzi i martyrologicznego cierpiętnictwa. Wielką za- sługą Lu Chana [...] jest ukazanie w tej makabrze psychologicznych niuansów”⁵⁴, co dotyczyło zarówno chińskich ofi ar, jak i japońskich oprawców. To dojrzałe stu- dium wojny jako ogólnoludzkiej tragedii w oparciu o jeden z najtragiczniejszych przykładów ludobójstwa, stanowi arcydzieło najnowszej kinematografi i chińskiej. Nie sposób pominąć też twórców, takich jak Lou Ye („Suzhou River”, 2000, „Sum- mer palace”⁵⁵, 2005), Wang Xiaoushai („Rower z Pekinu”, „Beijing Bicycle”, 2001) czy Zhang Yuan („Wschodni pałac”, „Zachodni Pałac”, „Dong gong xi gong”, 1996). Pokolenie młodych twórców zwie się jak dotąd „pokoleniem post”, gdyż zmiany dotyczą raczej tematu niż formy, zarówno w warstwie narracyjnej, jak i wizualnej.

Instrukcja obsługi kina chińskiego

„Obyś żył w ciekawych czasach” — stara chińska klątwa w przewrotny sposób pa- suje do przemian zachodzących w chińskiej kinematografi i. Choć wciąż ograni- czany jest jej rozwój i światowa dystrybucja, kinematografi a chińska rozwija się: pojawiają się nowe talenty, zmiany w tematach, eksperymenty formalne. Dopiero od niedawna bohaterem fi lmów chińskich staje się Chińczyk lub Chinka — czyli

⁵³ Warto również wspomnieć o fi lmie „Noc i mgła” z 2009 r. w reżyserii Ann Hui, zaangażowanej społecznie reżyserki, nie będącej jednak pokoleniowo częścią szóstej generacji. ⁵⁴ J. Wróblewski, Chińskie kino siódmej generacji, ‹http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikul- turalne /1500409,1,chinskie-kino-siodmej-generacji.read›, [28.02.2012]. ⁵⁵ W fi lmie tym pojawiają się nie tylko tabu polityczne, ale i seksualne. Obok dyskusji o zmianach, które zaszły na świecie w 1989 r., jest też, po raz pierwszy, w chińskim kinie sportretowana zupełnie naga para. Za wysłanie tego fi lmu na Festiwal w Cannes, bez konsultacji/zgody władz, reżyser dostał zakaz tworzenia fi lmów na 5 lat. Za: Ch. Crook, Th e naked truth about China's censors, ‹http://www.atimes.com/atimes/China/ja31Ad01.html›, [28.02.2012]. Między sztuką a polityką — kino chińskie, kino hongkońskie 295

Człowiek, podczas gdy wcześniej były to reprezentacje problemów Chińczyków jako Narodu, Państwa, Partii, Idei. Posługiwanie się wielkimi formami społecz- nymi wynika z tradycji i kultury chińskiej. Nowe fi lmy podejmują z tym dyskusję, portretując fi lmowe historie z perspektywy jednostki i jej problemów, ewentualnie wplatając je w szersze tło społeczne. Trudno jednoznacznie orzec, czy i w jakim stopniu jest to inspiracja zachodnią fi lozofi ą. Mimo to, właśnie owo ukazanie jed- nostki na tle gloryfi kującej społeczeństwo tradycji zdaje się tym, co najbardziej uderza w nowym kinie chińskim. Współczesne kino chińskie to przede wszystkim imponujący przemysł fi lmowy, zarówno w produkcji kilkuset fi lmów rocznie (trzecie miejsce zaraz po Hollywo- od i Bollywood), jak i rosnącej liczby miejsc projekcji: w 2009 r. w Chinach było ponad 1500 multipleksów, a fi lmy sprzedano do 61 krajów⁵⁶. Dostępność (a za tym i popularność) kina chińskiego rośnie, a jakość twórczości, potwierdzona licznymi nagrodami na międzynarodowych festiwalach, jest już niepodważalna. Jednocze- śnie kino waha się między priorytetem władzy, by budować silny i pozytywny wi- zerunek Chin, a pragnieniem dyskusji nad trudem życia codziennego w Chińskiej Republice Ludowej.

⁵⁶ J. Wróblewski, Chińskie kino…, op. cit. 296 Aleksandra A. Wycisk

abstrakt

Artykuł stanowi wprowadzenie w specyfi kę kina chińskiego oraz hongkońskiego, opisując rozwój wspomnianych kinematografi i na tle politycznych i społecznych przemian xx oraz początków xxi wieku. Przedmiotem analizy jest powstanie i przekształcenia sztuki fi lmowej w Chinach i w Hong Kongu począwszy od kina niemego, przez kino wojenne, propagandowe, przestój związany z rewolucją kul- turalną aż po kino najnowsze (i kino niezależne). Poruszone zostały takie wątki jak wpływ upaństwowienia produkcji i dystrybucji fi lmów na sztukę fi lmową w Chi- nach (brak kin studyjnych, cenzura, pożądane i niepożądane wątki w fi lmach) oraz konsekwencje kulturowe i społeczne posługiwania się określonymi formami fi lmowymi w budowaniu wizerunku Chin poza granicami kraju

Aleksandra A. Wycisk — (ur. 1987) doktorantka socjologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, ukończyła socjologię i kulturoznawstwo (u), autorka kilkudziesię- ciu wystąpień i publikacji z zakresu popkultury i fi lmu. Interesuje się marketingiem idei oraz promocją miast i regionów — jej praca magisterska „Jak się promować? Kreowanie marki miejskiej i jej społeczna recepcja. Przykład Metropolii Silesia” zdobyła wyróżnienie Ministra Rozwoju Regionalnego w konkursie Teraz Polska Promocja 2011. Laureatka Primus Inter Pares 2010 oraz Stypendium Ministra Na- uki i Szkolnictwa Wyższego za osiągnięcia w nauce (2008, 2009, 2010). Mateusz Witek

Wu Shu i Kung Fu — mistyczna fi lozofi a, sport czy sztuka walki?

Sztuki walki są jednym z ulubionych tematów fi lmowych, oddając idealnie to za- chodnie poczucie dominującej roli jednostki, dla której nie ma rzeczy niemożli- wych. Jak do tego doszło, że wschodnia kultura nastawiona niejako na zbiorowość i tłumienie indywidualizmu, wygenerowała taki oto obraz mistrza sztuk walki? Jak doszło do tego, że w Europie tak dobrze przyjął się przeszczep Kung Fu/Wu Shu? Wreszcie, jaki proces historyczny doprowadził najpierw do pewnej systematyzacji tych dwóch pojęć i ich eksportu? Pytań nasuwa się wiele, a rozjaśnienie ich jest, co naturalne, celem niniejszego tekstu. Jednak rozjaśnienie większości wątpliwości nie będzie możliwe. Niestety wbrew pobożnym życzeniom wielu autorów i trene- rów w tej materii nie można zbyt często używać aksjomatów. W wielu wypadkach będę podkreślał mnogość opinii w danej kwestii, czy wątpliwości jakie nachodzą mnie wobec powszechnie przyjętej wersji. Wszystkie te trudności są spowodowane nie tylko barierami językowymi. Ważniejsze jest tutaj zrozumienie z jak wielkim obszarem geografi cznym mamy do czynienia, gdy mówimy o Chinach. Ponadto, ludzie praktykujący sztuki walki nabrali zwyczaju dość częstego emigrowania, co jeszcze bardziej utrudnia usystematyzowanie wiedzy w tej materii. Dodatkowe trudności nastręcza europejski sposób myślenia, który utrudnia interpretację tak odmiennej kultury. Jeśli chodzi o stan literatury o Kung Fu i Wu Shu to jest ona bardzo rozbudo- wana. Jednak bardzo często są to opracowania o niskiej wartości merytorycznej. Przychylę się tutaj do powszechnej dość opinii, że podstawowym problemem Eu- ropejczyków i Amerykanów, jeśli chodzi o sztuki walki, jest to, że uważają każ- dego Chińczyka za mistrza Kung Fu. Zrozumiałym jest, że nie brakuje zwykłych hochsztaplerów, którzy chętnie wzbogacą się na tej zachodniej fascynacji sztuka- mi walki. Oczywiście jest całe grono zaangażowanych ludzi zrzeszonych w orga- nizacje, które reprezentują bardzo wysoki poziom zdolności. Wysoki poziom ma gwarantować tutaj system certyfi katów i stopni, ale o tym szerzej dalej. Dostęp- ność literatury w zbiorach bibliotek jest zazwyczaj nad wyraz skromna, większą ilość najnowszych publikacji o dość dobrym stopniu merytorycznym można od- naleźć zazwyczaj w sklepach z akcesoriami do sztuk walki. Okresowo pojawiają się 298 Mateusz Witek również na polskim rynku czasopisma poświęcone tej formie aktywności, jednak żadne nie utrzymuje się w sprzedaży zbyt długo. Rzadko kiedy udaje się wydawcą utrzymać zapowiedziane regularne wychodzenie czasopisma¹. Oczywiście ogrom literatury wymagał selekcji, również pod względem treści. Bowiem znaczna część dzieł są to publikacje poświęcone tylko technicznej stronie wykonywania ćwiczeń, ze znikomą ilością treści nas interesującej w dalszych rozważaniach.

Początki sztuk walk i problemy terminologiczne

Początki sztuk walki, a w tym Kung Fu, giną w mgle dziejów. Wiele ton papieru przeznaczano na udowodnianie abstrakcyjnych teorii oraz legend. Ciekawą jest wersja, wedle której to Aleksander Macedoński miał podłożyć podwaliny pod pierwszy system walki. Uparci upatrują nawet początków sztuk walki w Księdze Rodzaju, a dokładniej w opowieści o walce Jakuba z Aniołem. Jeśli chodzi o Chi- ny, to najbardziej optymistyczne wersje datują początki na około pięciu tysięcy lat p.n.e. Są to jednak tylko legendy oraz pobożne życzenia autorów. Samo sformuło- wanie Kung Fu oznacza doskonałość, dążenie do perfekcji, bycie w czymś dobrym poprzez poświęcony czas i pracę. Jednak to określenie nastarcza wiele trudności terminologicznych. W powszechnej świadomości Kung Fu jest określeniem zbior- czym na wszystkie sztuki walki w Chinach. Jednak właściwie powinno się używać go razem z nazwą stylu. np. Chow Gar Kung Fu, oznacza to po prostu posiadanie wysokich zdolności w danym stylu. Określenie Wu Shu będzie w moim mnie- maniu właściwe dopiero w xx wieku, gdyż wtedy to władze Chińskiej Republiki Ludowej postanawiają stworzyć na bazie Kung Fu sport i środek wychowawczy. Zabawnym jest, że wcześniej te same władze odrzuciły tą formę samoobrony jako niebezpieczną dla państwa. Właśnie w drodze do częściowego odrzucenia historii Kung Fu i stworzenia nowego ujednoliconego systemu powstało sformułowanie Wu Shu, które w translacji oznacza sztukę wojenną lub zdolności bojowe. Jednak Wu Shu bliżej ma do sportu, niż do sztuki walki. Jest to jednak bardzo częsty błąd, gdy w ramach chwytów marketingowych prowadzący trening używają sfor- mułowania sztuka walki, zamiast sport walki. W końcu to pierwsze brzmi lepiej i bardziej chwytliwie. Historycznie początki Kung Fu są związane mnichem Bodhidharmą, żyjącym na przełomie v i vi wieku n.e. Jest to jedna z kluczowych postaci buddyzmu, wokół której narosło wiele legend. Jednak przekazy dotyczące jego wizyty w Shaolin są całkiem wiarygodne². Ów mnich miał przybyć z Indii do Chin, by naprawić wypa-

¹ Dobrą analizę tego zagadnienia zawiera praca magisterska: M. Kotowicza, Polskie Czasopisma o Sztukach Walki, ‹http://www.kct.pl/Joomla/images/stories/pliki/pracamgr.pdf›, [25.06.2012]. ² J. Szymankiewicz, Kunf Fu. Ilustrowana historia chińskich sztuk walki, Warszawa 2006, s. 37– 40. Wu Shu i Kung Fu — mistyczna fi lozofi a, sport czy sztuka walki? 299 czenia buddyzmu w tym kraju³, jednak po negatywnym przyjęciu na dworze udał się do wspomnianego klasztoru. Tam też miał nauczać medytacji. Jednak doszedł do wniosku, że ciała mnichów są zbyt wątłe, by sprostać wielogodzinnym trenin- gom duszy i umysłu. Stworzył on więc dla nich zestaw osiemnastu ćwiczeń, które oprócz wzmocnienia ich ciał miały pomóc im bronić się przed wrogiem. Mówi się, że miały one przypominać dynamiczną jogę. Niewątpliwie jednak Bodhidharma przeszczepił na grunt chiński jakąś cześć indyjskich sztuk walki⁴. Warto tutaj przypomnieć dwie legendy o tym mnichu. Pierwsza z nich mówi, że gdy zasnął podczas medytacji to oburzony samym sobą odciął sobie brwi, z których wyro- sły pierwsze krzewy herbaty. Mnisi zaś mieli jej używać do zwalczania senności. Druga zaś opowiada jak medytował 9 lat, tak że jego sylwetka odbiła się na stałe w skale. Inna historia mówi, że podczas tej dziewięcioletniej medytacji stracił nogi. Dlaczego? Otóż były zbędne podczas doskonalenia duchowego, a podczas upra- wiania lewitacji bezużyteczne⁵. Uświadamia nam to, jak bardzo krytyczni musimy być wobec przekazów z tego, na wpół legendarnego, okresu.

Kontrowersje i mity wokół klasztoru Shaolin

Wspomniałem już o przybyciu Bodhidharmy do klasztoru Shaolin. Każdy niemal Europejczyk słyszał o tym miejscu, a wielu marzyło by tam trenować. Jaka jest jednak prawda? Czy jest to fabryka niepokonanych mistrzów? Ciężko tutaj odróż- nić fi kcję od prawdy. Shaolin, zasłynął głównie dzięki postaci Lee Hsiao Lunga, znanego bardziej jako Bruce Lee. Prawdopodobnie właściwsze byłoby stwierdze- nie, że nie tyle ten klasztor, lecz całe Kung Fu zaistniało w świadomości Zachodu dzięki niemu. Postać nadzwyczaj kontrowersyjna, lecz szersza jej charakterystyka znajdzie się w dalszej części tekstu. Pierwszym problemem przy analizowaniu problemu klasztoru Shaolin jest to, że klasztorów o nazwie tej nazwie jest wiele. Ponadto, większość z nich prowadziła naukę Kung Fu na dobrym poziomie. Klasztor do którego przybył Bodhidharma mieści się w Honanie i jest nazywany w niektórych książkach Shaolin sy⁶. Na wstę- pie pragnę odrzucić tezę o jednym nurcie i ośrodku powstania Kung Fu, bowiem powstało on niezależnie w wielu miejscach. Jednak na skutek wielowiekowej histo- rii nastąpiło mocne wymieszanie się i zintegrowanie poszczególnych stylów. Wy- nika to z częstych migracji poszczególnych adeptów czy mistrzów. Jedna z wersji mówi, że opuścić klasztor można było tylko po przejściu śmiertelnie niebezpiecz-

³ Warto tu wspomnieć, że jedna z wersji mówi o jego przejściu przez Himalaje, co w owych cza- sach było wyczynem niemożliwym. Wielokrotnie jednak będziemy się spotykać z cudami doko- nywanymi przez mnichów i świętych praktykujących Kung Fu ⁴ J. Szymankiewicz, J. Śniegowski, Kung Fu Wu Shu. Chińska sztuka walki, Szczecin 1987, passim. ⁵ S. Tokarski, Sztuki Walki. Ruchome Formy Ekspresji Filozofi i Wschodu, Szczecin 1989, s. 149. ⁶ P. Lewis, Sztuki Walki Wschodu, Poznań 1998, s. 37–40. 300 Mateusz Witek nego labiryntu pełnego pułapek. Wyjścia zaś z niego broniła rozgrzany metalowy dzban, a gdy adept go przesuwał wypalały mu się na ramionach dwa smoki. Miały być one „certyfi katem” ukończenia treningu. Inne podania mówią o tajemnych maściach, o sekretnej recepturze, które miały pomagać w utwardzaniu rąk. Tak by były twarde niczym stal. Powszechne jest też przekonanie o istnieniu tajem- nych ciosów śmierci, których działanie jest opóźnione. Na skutek ciosu następuje uszkodzenie organów wewnętrznych, ale w taki sposób, że śmierć następuje po kilku godzinach lub dniach. Łatwo zauważyć jak wokół chińskich mistrzów sztuk walki narastają legendy o ich nieludzkich zdolnościach. Historycznie klasztory, w których uprawiano sztuki walki miały spore znacze- nie polityczne oraz militarne. Było to związane raz z ich realną siłą, wynikającą z zdyscyplinowanych i wyszkolonych wojowników. Dwa, z narosłymi wokół nich legendami, które otaczają wszystkich zagorzałych wyznawców taoizmu i buddy- zmu. Trzeba tutaj pamiętać, że czynnik religijny miał w czasach cesarskich ogrom- ne znaczenie, dalece wykraczające poza sferę duchową. Wystarczy tutaj podać za przykład bitwę z 1553 roku, gdy czterdziestu mnichów z Shaolin pokonało piratów nękających wschodnie wybrzeża Chin. Rozwój walki wręcz (a także posługiwania się kijem) w Shaolin doprowadził do wytworzenia się idealnego wzorca ćwiczeń. Mówi się nawet o złotym okresie między viii a ix wiekiem. Jednak nic co dobre nie trwa wiecznie. Podstawą zało- żeń wszystkich stylów walki jest rozwój. Gdy go brak, musi on ustąpić pola innym. Tak też było i w tym wypadku. Na scenę wkraczają wtedy klasztory z gór Wudang i Emei. Stają się one kolejnymi silnymi ośrodkami kształcenia mnichów. Ponadto, w latach 1103 — 1142 żył generał Yue Fei, słynny mistrz włóczni. Spowodował on re- wolucję metodyczną opracowując m.in. styl Szponu Orła, a dodatkowo upowszech- niając wśród swoich żołnierzy Kung Fu na bardzo wysokim poziomie. Znamienny wkład w rozwój tej sztuki mają również chińscy muzułmanie oraz mieszkańcy miasta Cangzhou. O tych ostatnich krąży nawet powiedzenie: „jeżeli kiedykolwiek spotkasz kogoś z Cangzhou, to odnoś się do niego z szacunkiem. Ludzie z Cang- zhou to ludzie walki”⁷. I wówczas w Shaolin pojawiła się nowa postać — mnich Jue Yuan, który podczas swych podróży obserwował zwierzęta. W wyniku czego po- szerzył ilość technik do 72, a potem aż do 170. Liczne są przekazy jak powstawały poszczególne techniki inspirowane zachowaniem zwierząt. Jedna z nich opowiada o tybetańskim lamie, który obserwował walkę małpy z żurawiem. Wydawało się, że żuraw zginie chwycony potężnymi łapami małpy. Jednak ten wyrwał się i zamiast uciekać, zaczął atakować dziobem, używając skrzydeł do utrzymania równowa- gi. Małpa uciekła, gdy straciła oko w tej walce, a, jak łatwo się domyślić, ów lama obserwując żurawie opracował nowy styl walki. Podobnych historii znajdziemy wiele⁸.

⁷ J. Szymankiewicz, Kunf Fu…, op. cit. s. 85–88. ⁸ S. Tokarski, Sztuki walki…, op. cit. s. 148–156. Wu Shu i Kung Fu — mistyczna fi lozofi a, sport czy sztuka walki? 301

Kresem istnienia klasztoru Shaolin miał być początek panowania dynastii mandżurskiej w Chinach. Opat klasztoru, by uniknąć jego likwidacji, zaoferował swoje usługi przy tłumieniu buntów nowemu cesarzowi. Do tego miejsca wszy- scy autorzy są niemal zgodni. Co się jednak stało potem? Wedle jednej z wersji cześć mnichów, nie chcąc pogodzić się z jawną kolaboracją, opuściła z oburzeniem klasztor wywołując przy okazji pożar. Ciekawsza zaś wersja mówi o ataku spowo- dowanych przez zazdrosnego o pozycję klasztoru urzędnika. W wyniku pożaru zginęło 100 spośród 118 mnichów żyjących w klasztorze, zaś 13 zostało zabitych podczas ucieczki. Pozostała 5 miała uciec, dzięki cudownej pomocy Buddy. Mie- li oni nauczać ludzi walki oraz stworzyć pierwsze tajne organizacje opozycyjne wobec władzy — Związki Trzech Harmonii (miały być one prekursorami triad). Problemem jest jednak brak śladów pożaru klasztoru. Klasztory w Honan i Fu- jian, które wedle źródeł miały spłonąć, istnieją do dziś. Historia Kung Fu, jak już podkreślałem, ma wiele nieścisłości. Nie zmienia to faktu, że po dziś dzień istnie- je wiele szkół i klasztorów mieniących się Shaolin, a pierwszy styl, który zawierał w sobie nazwę klasztoru, powstał dopiero w xx wieku. Trzeba tutaj zadać sobie pytanie, czy Shaolin był faktycznie źródłem Kung Fu? Prawdopodobnie nie, obszar Chin jest zbyt wielki, a ilość stylów i szkół niezliczona. Niemożliwym wydaje się by wywieść chociaż większość z nich od jednego central- nego ośrodka. Proces rozwoju, ewolucji i przenikania się stylów pozostanie w dużej mierze dla nas zagadką. Na przeszkodzie stoi tu nie tylko brak źródeł i ogromny geografi cznie obszar badań. Innym problemem są tajemnice tej sztuki, które umar- ły wraz z niektórymi mistrzami, oraz te, które są po dziś dzień pilnie strzeżone.

Próba podziału i klasyfi kacji

Każdy specjalista od Kung Fu zgodzi się, że poszczególne style dzielą się na we- wnętrzne i zewnętrzne. Jednak nim zajmiemy się tą kwestią chciałbym zapropo- nować pewne novum. Otóż jestem zdania iż historycznie genezę Kung Fu można podzielić na trzy nurty: wojskowy, chłopski oraz klasztorny. Z nich też, na drodze przemian i ewolucji, wynurzają się dwa współczesne nurty wymienione w tema- cie: sportowy oraz fi lozofi czno — religijny. Oczywiście poszczególne nurty wza- jemnie się przenikały i składają się na szeroką gamę stylów. Wynikają one jednak z różnych uwarunkowań i potrzeb poszczególnych warstw społecznych, a także dostępu do różnych środków technicznych. Na przykład pozycja jeźdźca zrodziła się wśród konnych żołnierzy. Była ona naturalnie najlepszą podstawą dla nich, by rozwinąć swoje Kung Fu. Miało ona ograniczona rację bytu wśród mnichów czy chłopów. Inną kwestią była walka kijem, który jako broń był stosowany głównie przez niższe warstwy społeczne. Wynikało to nie tylko z jego łatwej dostępności, ale też przekonania, że ten rodzaj broni nie przystoi wysoko urodzonym. Oczywi- 302 Mateusz Witek

ście inaczej w poszczególnych grupach były rozłożone akcenty między treningiem ciała i ducha, walki gołymi rękami i walki z bronią, oraz zdolności defensywnych i ofensywnych. Wszystko to wynikało ze złożonych uwarunkowań, nie tylko prak- tycznych, lecz bardzo często społecznych czy religijnych. Najstarszym chronologicznie jest jednak podział na style południowe i północ- ne. Osią podziału była tu rzeka Jangcy. Style północne wyróżniały się wysokimi skokami, szybkimi obrotami, mocnymi uderzeniami i kopnięciami. Południowe zaś preferowały zdolności defensywne, mocne postawy, utrzymanie równowagi i osłonięcie środka ciała. Ponadto, dzielono je na style buddyjskie i taoistyczne, jednak ten podział znajduje niewielkie uzasadnienie. Jak więc wygląda podział na szkoły wewnętrzne (miękkie) i zewnętrzne (twar- de)? Różnica jest podstawowa, czy rzecz doktrynalna. Jednak ćwiczenie stylu we- wnętrznego nie wyklucza dopełnienia swoich zdolności stylem zewnętrznym. Szkoły miękkie zakładają postawę defensywną, wykorzystują siłę wewnętrzną swoją i przeciwnika, skupiają się na elastyczności i łagodnym ustępowaniu, by potem uderzyć korzystając z siły napastnika. Szkoły twarde korzystają częściej z bezpośredniej siły mięśni, praktykują utwardzanie kończyn przez ciężki trening siłowy, ponadto są zazwyczaj bardziej agresywne⁹. Wśród stylów wewnętrznych wymienia się: tai chi chuan (pięść wielkiej jedności), pa-kua i h-sing. Lista stylów zewnętrznych jest dużo dłuższa m.in.: hung gar chuan, tong long, choy lee fut, wing chun, sheng pi'kua mern czy styl pijanej małpy. Szacuje się, że obecnie istnieje od 500 do 1000 stylów Kung Fu/Wu Shu. Omówienie choćby kilku najważniejszych byłoby tematem na osobny artykuł¹⁰.

Filmowy fenomen Bruce Lee

Postać tego zamerykanizowanego Chińczyka stała się w xx wieku synonimem Kung Fu. Czemu zawdzięczał tak spektakularny sukces? Był to zbieg wielu po- myślnych okoliczności, jak i wyczucia potrzeb rynku fi lmowego. Zachód prze- żywał kolejne fale zainteresowania sztukami walki i fi lmami akcji. W latach sie- demdziesiątych pojawia się luka na rynku, w którą idealnie wpasowuje się Bruce Lee. Wykonuje on techniki niesamowicie widowiskowe, a przy tym jest aktorem o sporych zdolnościach. Z jednej strony symbolizuje niezachwianą tradycję i chiń- ską mądrość, a z drugiej nie boi się łamać tabu i objawiać sekretów swojej kultury obcym. Tworzy ponadto własny styl na bazie Wing Chun — Jeet Kune Do, gdyż nie miał uprawnień do nauczania Wing Chun. Gdy był już gwiazdą i chciał je zdobyć, jego mistrz odpisał mu, że nie wszystko można kupić za pieniądze. Wielu miało do niego żal, że sprzedał rodzimą tradycję i ujawnia sekrety Kung Fu. Lecz dla

⁹ P. Lewis, Sztuki walki…, op. cit. s. 42–43. ¹⁰ Ibidem, s. 44–60. Wu Shu i Kung Fu — mistyczna fi lozofi a, sport czy sztuka walki? 303 wielu stał się symbolem wojownika walczącego ze złem i schematami. Jego śmierć w dość młodym wieku dała powód do wielu plotek. Teorie spiskowe mówią o ze- mście jego nauczycieli, otruciu czy pozorowanej śmierci, by mógł żyć spokojnie z dala od fanów. Wszystko to nie kwestionuje jednak faktu iż, widowiskowe fi lmy tego „małego smoka” wpłynęły na poprawę wizerunku Chińczyków na zachodzie oraz upowszechnienie, ale i spłycenie Kung Fu.

Techniczne aspekty ćwiczeń

Wypada mi tutaj zasygnalizować na czym polega trening Kung Fu. Trafne jest chińskie przysłowie „Jeśli chcesz się napić wody, musisz to zrobić sam. Żaden opis ci jej nie zastąpi...” Identycznie jest z Kung Fu. Teoretyzowanie na jego temat ma tylko ograniczony wymiar poznawczy, właściwszym jest obserwowanie i spraw- dzanie go w praktyce. Jednak adekwatne podejście teoretyczne i duchowe może całkowicie odmienić postrzeganie, czy sposób treningu. By coś robić skutecznie powinno się to rozumieć. Podstawą treningu powinno być połączenie doskonalenia duchowego z fi zycz- nym. Wynika to ze wschodniego podejścia do dobra i zła. Słynnego Ying i Yang, symbolizującego równowagę świata. Dwa odmienne, przeciwstawne elementy tworzą harmonijną całość, która jest w ciągłym ruchu. Dobra i zło, ruch i spo- czynek, twardość i miękkość. W chrześcijańskim sposobie rozumowania dobro zwalcza zło i powinno je wyprzeć. W Azji jest inaczej, oba elementy są niezbędne do wzajemnego istnienia i równowagi. Brak któregoś powoduje katastrofę. War- to tu przytoczyć kolejną historię. Pewien mężczyzna chciał się uczyć u wielkiego mistrza. Ten na początku zaprosił go na rozmowę. Przyszły uczeń popisywał się w niej wielką wiedzą. Mistrz mu zaś tylko zaproponował herbatę. Nalewam do jego kubka, a gdy ten się napełnił wlewał do niego dalej herbatę, aż zaczęła się wylewać. Młody człowiek zapytał co on czyni. Mistrz mu odpowiedział, że jak go ma nauczyć skoro jego czarka herbaty jest już pełna. Inna opowieść mówi, że adept powinien być jak woda. Omijać skały, a mimo to je niszczyć. Chronić się przed ogniem, zmieniając postać na lotną. Zwyciężać metal cierpliwością i czasem. Szukać zawsze najlepszej drogi do morza i nie dać się w tym powstrzymać. Mistrz sztuk walki powinien być tak niepokonany i tak niepozorny jak woda. Trzeba osiągnąć równowagę, pustkę (otwartość na mądrość) oraz być jak woda, by osiągnąć mistrzostwo w Kung Fu. Ponadto, konieczny jest dobry shifu/sifu — na- uczyciel oraz dużo cierpliwości, woli i czasu. Trzeba uzyskać uznanie mistrza by ten faktycznie zechciał nam przekazać tajniki stylu. Młodego adepta mogą zrazić pierwsze miesiące, kiedy to ćwiczenia są mozolne i nudne. Wtedy wzmacnia się wytrzymałość i wolę. Warto jeszcze wspomnieć o chi, czyli wewnętrznej energii. 304 Mateusz Witek

Ma ona wielkie znaczenie i pomaga pokonywać wszelki opór materii. Jest ona podstawą wszystkich wewnętrznych stylów. Jak w praktyce wygląda taki trening? Przedziwnie, czasami tak jak na fi lmach, z wykorzystaniem drewnianych pali czy kamieni. Ponadto, często korzysta się z drewnianych bądź słomianych kukieł. Po czym jednak poznać dobrą szkołę Kunf Fu? Po pierwsze, powinna być ona jak rodzina, z sekretami, starszymi uczniami/ braćmi (senpai) i mistrzem, który jest niczym ojciec. Po drugie, powinna się wy- różniać uporządkowanym chaosem. Z początku wydaje się, że sifu nie kontroluje tego co się dzieje, bowiem każdy robi co innego. Jednak tak naprawdę każdy tre- nuje to co powinien, w stosownej kolejności i wedle potrzeb. Nie przypomina to ujednoliconego treningu, który możemy kojarzyć z ofi cjalnych chińskich fi lmów, gdzie paręset osób wykonuje na komendę ćwiczenie czy cios. Podstawowa różnica wynika z równowagi i harmonii składników — duchowego i fi zycznego.

Kung Fu/Wu Shu w xx i xxi wieku

Jak wspomniano, ilość istniejących stylów może sięgać 1000 (ciężko jednak w tej materii o jakąkolwiek pewność), a zaczęto ćwiczyć Kung Fu być może nawet od 2000 do 5000 lat wstecz. Świadczyć by o tym miały rysunki przedstawiające ćwi- czących wojowników oraz Terakotowa Armia pierwszego cesarza Qin Shi Huanga. Ponadto, obszar badawczy sięga około 10 milionów kilometrów kwadratowych, zamieszkałych obecnie przez ponad miliard ludzi. Obrazuje nam to ogrom pro- blematyki. Jeśli dodamy do tego bariery, językowe, kulturowe i mentalne, staje się dla nas jasne, dlaczego ów obszar jest tak słabo zbadany. Na dodatek istnieje wiele tajemnic, które prawdopodobnie nigdy nie ujrzą światła dziennego. Decydujący wpływ na współczesne Kung Fu miały wydarzenia polityczne w Azji. W 1917 roku Mao Tse Tung napisał „Studium na temat kultury fi zycznej”, gdzie wyraził się pochlebnie o tej sztuce i zaleca jej zastosowanie w procesie edu- kacyjnym Jednak po dojściu do władzy została ona całkowicie odrzucona. Decy- dujący był strach przed powtórzeniem się sytuacji z czasów dynastii mandżurskiej, kiedy to adepci sztuk walki występowali z wielką zaciekłością przeciwko władzy. Dopiero stosunkowo niedawno Kung Fu zostało zrehabilitowane jako Wu Shu i jest nagminnie wykorzystywane przy wychowaniu sportowym. Nas szczęście, niektó- re szkoły przetrwały dzięki czasowej emigracji i ukrywaniu się z praktykami. Do Polski Kung Fu dotarło w latach 70. i rozwija się równie dynamicznie jak w pozo- stałej części Europy. Wu Shu i Kung Fu — mistyczna fi lozofi a, sport czy sztuka walki? 305

Zakończenie

W powyższym tekście pragnąłem udowodnić, że Kung Fu/Wu Shu jest sztuką walki, mimo prób przekształcenia go tylko w sport, a także mimo błędów trene- rów, którzy uskuteczniają czasami zwykły trening fi zyczny lub przewartościowa- ny trening ocierający się o mistykę. Jednak należy pamiętać, że nie tylko Kung Fu tworzy ludzi, lecz to ludzie decydują jak ono wygląda — czy jest dobre i nawiązuje do wielowiekowej tradycji. Wreszcie, czy chodzi tylko o pieniądze lub tylko o zdol- ność fi zycznego skrzywdzenia kogoś. Dobre Kung Fu jest wypadkową dobrego na- uczyciela, dobrych uczniów, wielkiej ilości dobrej woli i pomyślnych okoliczności. Jest to droga doskonalenia, zaś dla wielu Europejczyków czy Amerykanów szansa ucieczki z betonowej dżungli. Wiąże się z poczuciem, że robi się coś przesiąknię- tego pozytywnymi wartościami, jak też możliwością osiągnięcia harmonii w tym zakompleksionym świecie pełnym błędnych ideałów lub, co gorsza, bez jakichkol- wiek ideałów. Sztuka zachowania sprawności i samoobrony, sztuka prowadzenia skutecznej walki wręcz, sztuka walki z niechcianą władzą i tyranią, sztuka od- najdywania siebie, sztuka ucieczki przy jednoczesnej walce, sztuka zrozumienia i harmonii — wymieniać można długo. Łatwiej powiedzieć czym Kung Fu nie jest. Nie jest to tylko brutalna siła. Nie są to tylko widowiskowe akrobacje. Nie jest to tylko pusta fi lozofi a. Nie jest to tylko siła ducha. Każdy ma swoje Kung Fu. 306 Mateusz Witek

abstrakt

W powszechnej świadomości chińskie sztuki walki zaczęły istnieć dzięki kinema- tografi i. Stąd też narodziło się na Zachodzie zainteresowanie tym aspektem kul- tury chińskiej Co istotne, wszystkie szkoły sztuk walki na Zachodzie koncentrują się na aspektach mistycznych lub sportowych, a praktycznie nigdy na samej sztu- ce walki. Obecne pokolenie wyrobiło sobie pogląd na sztuki walki dzięki fi lmom z Chuckiem Norrisem, Jackiem Chanem i Brucem Lee. Ważnym jest, by w związku z degeneracją edukacyjnej roli kina, pokazać prawdę o tej dziedzinie kultury Chin. Niezwykle bogata historia Kung Fu i Wu Shu doczekała się już kilku rzeczowych opracowań, z czego każde następne powodowało pojawienie się nowych aspektów i obalanie istniejących mitów. Artykuł ma zasadniczo charakter popularyzator- skiej syntezy i demitologizacji. Ponadto, niezwykle istotnym zagadnieniem jest polityka chrl wobec sztuk walki w xx wieku. Były one traktowane zarówno jako zagrożenie dla państwa, jak i istotny aspekt wychowania obywatelskiego. Odpo- wiedź na pytanie postawione w temacie referatu ma zasadniczo formę odrzucania tego czym Kung Fu być nie powinno.

Mateusz Witek — Student ii roku studiów licencjackich na Uniwersytecie Śląskim. Prezes Sekcji Historii Nowożytnej i Najnowszej sknh u. Działacz Samorządu Stu- denckiego. Instruktor harcerski. Zainteresowania badawcze związane są z prze- mianami wewnętrznymi państw Wschodu w xix i xx wieku oraz ich podłożem w poprzednich wiekach, historią harcerstwa, polityką wewnętrzną i biografi ami politycznymi w Polsce xx wieku, a także historią Żydów polskich. Rafał Kwieciński Diplomacy and non-diplomacy. Foreign policy instruments prc in the early twenty-fi rst century Th e foreign policy of the People’s Republic of China is implemented using a variety of instruments. Classical bilateral and multilateral diplomacy complement measures eco- nomic, cultural, military, and even humanitarian aid. Th ey are used by various public in- stitutions, government agencies, and public economic entities. But their selection is very fl exible and dictated by pragmatism of management of China’s foreign policy.

œ œ œ

Karolina Mendrela Chindia. Sino-Indian tandem in the international arena? Jairam Ramesh, the Indian economist and politician, in his collection of essays titled ‘Making Sense of Chindia’ , presented a vision of a new solution on the political map of the world — Chindia. It was supposed to be a response to the contemporary international situation, which was not in favour of the re-emerging, powers. To prove his point, Ramesh referred to the historical factors which provide a community of interests of China and In- dia, and pointed to the factor of mutual complementarity, in particular of the economies of both countries. Since then, many researchers wonder whether this Sino-Indian hybrid is generally relevant. Th ere can be fi nd a plenty of evidence that as far as the economic in- terests are concerned those two countries are very close to each other. However, skeptics fi nd out their own evidence to support their case and they say directly that this geopolitical formation will never be created. œ œ œ

Tomasz Okraska Th e border dispute between the People’s Republic of China and the Republic of India Th e issues discussed in this article focuses on the issue of Indo-Chinese border in the second half of the twentieth and early twenty-fi rst century, including the most important antecedents in previous years. Th e fi rst part of the paper touches the genesis of the border problems, dating back to before 1950, (the date of establishment of diplomatic relations be- tween the two countries) and understanding by both parties of the concept of the common border at the beginning of functioning the People’s Republic of China and the Republic of India. Th e author then focuses on the Indo-Chinese military confl ict of 1962, because its course and the results have important implications for the problem of the border. Th e last part is an analysis of diplomatic attempts to resolve the dispute and the impact of the confl ict on the current Sino-Indian relations.

œ œ œ 308 Agnieszka Kandzia At the verge… Sino-Australian political relations in the 21st century. Th e Australian perspective Lots of events during 20th century showed how important is to maintain good or proper political relations between the biggest countries in every part of the world. Th e same is in the Region of Pacifi c and South-East Asia. Four biggest countries — China, India, Japan and Australia tries to keep stability in the region. Political relations much more depends on economic relations. Th e main goal of this article is to describe economic and political relations between Th e People’s Republic of China and Commonwealth of Australia and explain it’s value not only for both countries, but always for hole region from Australian perspective. Both states, contrary in political systems and way of exercising their power, have the same vision of maintaining the economic growth. Both of two partners has to make and make concessions. Friendship of Australia and China is tough, but really nec- essary for keeping political and economic stability in region.

œ œ œ

Klaudia Rymut Japanese-Chinese relations in the years 1972–2012 Th e purpose of this paper is to present the problem of forming a relationship two Far East neighbors : Japan and the prc, with particular emphasis on confl ict issues. Raised here are issues such as the establishment of diplomatic relations, the response of Japan to events taking place in Tiananmen Square in 1989, tensions in relations caused by visits to the Shinto temple Yasukuni, territorial disputes over islands Senkaku / Diaoyu, and the problem of changes guidelines for Japanese history textbooks. Th is will allow to see in what areas the Japanese-Chinese relations are good, and which generate disputes, as well as how strained relationships aff ect the mutual perception of the Japanese and Chinese populations. œ œ œ

Michał Lubina China’s Burma policy. A Strategic Partner or a New Colony? Sino-Burmese relations, seen from the perspective of the West mainly as a political um- brella of Beijing for criticized in the world Burmese junta, while the reality is much more complex. It contains within it a number of issues, such as historical heritage (which clearly left in Burma fear of powerful northern neighbor), economic issues, as legal (economic exchanges with the prc — main trading partner of Burma) and illegal (opium trade) and political, in the context of the ongoing recently in Burma “thaw”, whose main goal is to just break out of Chinese tutelage. Important is the Chinese perception of Burma: a country on the one hand solve “Malacca dilemma” and an excellent market for domestic goods, on the other hand as a country uncertain, torn by instability and threatening of a broader vision of exit the Indian Ocean. Th e Chinese, by withdrawal of the West from Burma, gained there undivided position and maintained it skillfully. However, this dominance aroused 309 in the Burmese generals fear from becoming a vassal of Beijing and pushed them to the strategic decision to liberalize. Junta calculated that it is better to start controlled reforms and thereby get support of the West, the only power that could counterbalance China, than to give to dominate Beijing. In making this game, generals risked. Th e success of reforms in Burma will be crucial for the further position of Burma in relations with China. If the opening to the world is successful, Burma will be able to balance its Chinese policy vector. If not, Burma will inevitably sliding toward the Chinese colony.

œ œ œ

Justyna Łapaj Selected aspects of Chinese — Israeli relationship in 1948–2012 Th e article forms the analysis of various relations between China and Israel after World War ii. It consists of four parts. Th e fi rst one deals with bilateral relations 1948–1970, and lists a range of determinants, such as the ussr politics and Middle East controversies. Th e second part points at the most important examples of getting gradually closer, on political, economical, cultural and scientifi c — technical basis in 70’s and 80’s of the 20th century. Th e third part shows a short characteristic of selected aspects of Chinese — Israeli rela- tionship in the post-Cold-War period. In the summary the attention is paid to the most important determinants of the mutual relations in the 21st century.

œ œ œ

Łukasz Moll From the power to the “backwardness” and ... back? Th e way of development of the Middle Kingdom in global-historical context After the global crisis of capitalism in 2008, because of which the world economy is in shock until today, that fact that China will address the role of global hegemon becomes even more likely than before. On the other hand, China has structural problems with its model of development and face the challenge of its profound reconstruction, so as not to crash on any of the piled up obstacles in front of him. Insight into the economic history of the world and the use of the conceptual grid, used in world-systems theory, allows us to shed some new light on China’s dilemmas. Th ere is no doubt that the choices made today by the Middle Kingdom will be signifi cant for the future of the whole world. Large-scale reshuffl e in the international arena rarely are mild and peaceful. If China will occupy a central position in the world, it will be rather a return from the former abdicate than completely new situation in the history of mankind.

œ œ œ 310 Dorota Dębicka Deng Xiaoping’s reform and its impact on the economy of modern China Deng Xiaoping, the real leader of the People’s Republic of China in the 1978–1989, was the initiator and co-author of the most important economic reforms in the history of modern China. Regulatory policy co-created with Liu made the country able to recover from the collapse caused by the Great Leap (1958–1962), and the transformation of the early 80s materialized so called “socialism with Chinese specifi cs” and laid the groundwork for the current rapid development of the economy of the Middle Kingdom. Th e “opening to the world”, familiar at that time, as well as creating of the benefi cial / favorable conditions for foreign investment and for the transfer of new technologies (including the establishment of special economic zones) and fundamental transformations in agriculture and industry caused that at the end of Deng’s political career, China took a privileged position in a fi ght for a primacy in the global economy.

œ œ œ

Maciej M. Sokołowski Energy of Chinese dragon. An attempt to defi ne China’s energy policy China's economy in the twenty-fi rst century is rapidly working huge organism, more and more capable of operation in the global competition. One of its key elements is the energy sector, without which the development of the Middle Kingdom would not be so impressive. Large scale of economy, however, combine large-scale energy challenges. To be able to compete eff ectively in global markets, need to meet them. Th ese condi- tions mean that the Chinese energy policy becomes an issue worthy of attention. Indicated problems i discuss in my article. I present it in several dimensions, referring in general terms to energy policy and economic planning, including its Chinese characteristics. Against this background, I refer to energy policy in China, presenting it in the con- text of the most recent Five-year Guidelines. In the next part of the article i refer to same energetics, describing it in this broken down by sector. Summarize my essay, I undertake a trial of the designation the directions of the energy sector develop in prc and assessing the Chinese actions in relation to the energy sector.

œ œ œ

Jarosław Bednorz Th e role, importance and the perspectives of hard coal in energy-climate policy of the People's Republic of China Economic development recorded in the last period in China and what is likely to be main- tained in the following years, contributes to the dynamic energy consumption by that country. People’s Republic of China is a country with a population of over 1.3 billion people. Th e population, which, together with the increase in the consumption of goods and raising the standard of living consumes more and more energy. To ensure its deliv- ery, Chinese policy on energy is based on the native source of raw energy, which is coal. 311 Despite increasing yearly production, evolving energetics forces the need to import large quantities of this material and the restriction of exports. Development of energetics based on coal confi rms the forecast of the International Energy Agency. Only in the most re- strictive Scenario 450 decrease in consumption of coal and energy is noted. At the same time, decision-makers in China began to be aware of issues related to the protection of the climate. Th e result is the 12th fi ve-year Plan. Th e largest consumer of coal in the world, is therefore one of the most important factors in the international market of coal trade, and indirectly aff ects the economies of the countries in which coal is an important factor for the socio-economics.

œ œ œ

Joanna Dobkowska China — the responsible superpower? Th e Analysis of China's relations with the countries of Mekong basin in the area of hydropower Energy security is one of Beijing’s policy priorities, and the development of renewable energy production — especially hydropower — is crucial for the government. Th is makes China use their advantage of the potential to expand building of the hydropower dams on the Mekong, neglecting in the same time the responsibilities of a “responsible superpower” compared to other basin states. However, recently changes in the prc policy are visible, proving the acceptance of the co-operative attitude. Th e aim of this paper is to compare two prc attitudes towards the Mekong basin countries — cooperative and dominant — in the fi eld of hydropower. Th e text is an attempt to answer the question as to whether, when discussion is on the issue of energy sustainability, which is a crucial for the Chinese secu- rity, they are able to comply with the rules of international responsibility.

œ œ œ

Żaneta Rachwaniec-Szczecińska Only children and disappearing daughters — the position of women in China In 2003, the number of women in China was more than 50 million smaller than it due to the rights of demography. Preference for male off spring, derived in the Middle Kingdom yet from Confucian tradition, makes the most of the “missing” women never been born or died as a result of deliberate negligence at birth. China is now one of the countries where discrimination on grounds of sex takes the severest form. One-child policy, that results a predominance of model: parents and son — an only child, as well as deep-rooted tradition marginalizing the role of women make the Chinese women are deprived of the right to a decision, education, leisure time, and often — to life. Th e author describes the position of women in the Middle Kingdom, indicates areas of and reasons for the discrimination and presents social diagnosis and test reports of international organizations.

œ œ œ 312 Adam Paluch Commercialization of foreignness in the Middle Kingdom, the sociological perspective of tourist traffi c in China Article is devoted to the processes taking place in China’s social development associated with tourism in this country — both foreign tourism and domestic tourism. Are shown the forms of tourist activity, that are characteristic for domestic tourists for visitors from the West, as well as the problem of spatial, temporal, and class restrictions on tourism. Th e rest of the article, as an example of China, discussed the concepts and processes char- acteristic of postmodern tourism, among other ceremonial and sacralization in tourism, the concept of pseudo events, transformation of the tourist attractions and commercial- ization of alienation — a phenomenon essential both for foreigners, for whom China is a country very diff erent culturally and for the Chinese people, for whom the exotic ele- ments of their country are ethnic minorities.

œ œ œ

Karolina Pawlik Musical joy for one’s eye. Transforming of China’s handwriting in the Shanghai graphic design, in the fi rst half of the twentieth century Th e article is an attempt to present the important changes on handwriting , music and graphics, which took place in Shanghai in the early decades of the twentieth century. A few commercials and inscriptions in the Shanghai’s magazines, gave me the starting point for the considerations in the discussion in which, in the aim of the artistic trans- formation of written signs, elements of the notes, the stave and the treble clef were used. Analyzing this artistic exercise and its consequences in the etymological, cultural, his- torical and social context, I tried to show the importance of experiments of Shanghai’s designers for a change of thinking about the Chinese handwriting and the relationships between the elements of the cultural heritage of China and the West.

œ œ œ

Julita Dudziak Manifestations of a fi ght with Confucian tradition in the selected works of Chen Kaige and Zhang Yimou as representatives of the Fifth Generation of Chinese cinematography Th e so-called Fifth Generation of Chinese fi lmmakers, working after 1976, whose work was greatly infl uenced by the Cultural Revolution was gaining global recognition as fi lms of exceptional quality, focused on the acting of psychologically credible actors. In their works, they were protesting not only against the policies of communism, but mainly they fought against the traditional approach of society in the Confucian spirit. Focusing on the selected works of Zhang Yimou , such as “Red Sorghum” (1987) and “Raise the Red Lantern” (1991) and Chen Kaige — “Farewell My Concubine” (1993) and “Temptress Moon” (1996), I presented the main themes of deconstruction of the relationships between men 313 and women, which indicates the need for the women emancipation in Chinese society and grant them the rights reserved for the centuries only for men. Analyzing further pro- ductions of Zhang Yimou and Chen Kaige, I showed how they use some of the extremely important in the Confucian tradition principles, such as ritual (li) and fi lial piety (xiao), and the special principle of subordination, which included women (zhen) to create an oppressive social system which brings the tragedy on the individuals trying to liberate themselves from this slavery. œ œ œ

Aleksandra A. Wycisk Between art and politics — Chinese cinema, Hong Kong cinema Th e article provides an introduction to the specifi city of the Chinese and Hong Kong cin- ema, describing the development of the fi lm industry against the background of political and social changes of the twentieth and early twenty-fi rst century. Th e analysis concerns the origin and transformation of fi lm in China and Hong Kong from silent cinema, the cinema of war, propaganda, downtime associated with the Cultural Revolution to the latest cinema (and independent cinema). Topics discussed are such as the impact of the nationalization of the production and distribution of fi lms on the fi lm in China (lack of art houses, censorship, desirable and unwanted threads in the movies) and the cultural and social implications of the use of certain forms of fi lm in the construction of China's image abroad. œ œ œ

Mateusz Witek Wu Shu and Kung Fu — a mystical philosophy, sport or martial art? In public awareness Chinese martial arts became popular due to the cinematography. Th us the West became interested in this aspect of Chinese culture. What is important, all schools of martial arts in the West are focused on mystical or sports aspects, and almost never on the martial art itself. Th e present generation has forged an idea of the martial arts by the movies with Chuck Norris, Jackie Chan or Bruce Lee. Due to degeneration of the educational role of the cinema it is important to show the truth about this aspect of culture of China. Extremely rich history of Kung Fu and Wu Shu already went through a number of written works, resulting in new aspects and challenging existing myths. Th e paper essen- tially popularizes synthesis and demythologization. In addition, a very important issue is the policy of the prc to the martial arts in the 20th century. Th ey were regarded both as a threat for the country, as well as an important aspect of civic education. Th e answer to the question posed in the topic of the paper has essentially a form of rejection of what Kung Fu should not be. œ œ œ