Studia Politol20.Indd
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
STUDIA VOL. 20 POLITOLOGICZNE MAREK BRZEZIŃSKI Nicolas Sarkozy. Polityk i gwiazda mediów Videograf II, Chorzów-Katowice 2010, s. 304 (Bartłomiej Zdaniuk) RECENZJE Już od ponad pół wieku, gdy we publicyści nazywają „hiper-prezyden- Francji ukonstytuowała się V Repu- cjalizmem”. To znaczy, że Sarkozy blika i jej specyficzny system rządów, jest obecny na każdej płaszczyźnie, postacią dominującą na francuskiej wypowiada się na prawie każdy temat scenie politycznej jest prezydent. To i najzwyczajniej przyćmiewa wszelkie on, nie licząc okresów tzw. cohabita- inne instytucje państwa. tion, nadaje kierunek i tempo marszu Recenzowana książka autorstwa ustroju społeczno-gospodarczego, jak Marka Brzezińskiego, wybitnego pol- i on jest źródłem większości kluczo- skiego dziennikarza, stanowi bardzo wych w państwie decyzji. Nie bez udaną próbę na poły publicystycznej, powodu kluczowym elementem ana- a na poły psychologicznej biografii lizy mechanizmów funkcjonowania Nicolasa Sarkozy’ego. Udaną, po- V Republiki jest refleksja nad samą nieważ autor nie skupił się na chro- osobą głowy państwa: nad jej cha- nologicznym wyliczaniu wydarzeń rakterem, postawami, wartościami, z życia Sarkozy’ego, za to starał się wizjami przyszłości, ale również śro- niejako „wejść” w mentalność fran- dowiskiem społecznym, z jakiego się cuskiego przywódcy i wytłumaczyć ona wywodzi, zapleczem politycznym czytelnikowi, czym „Sarko”, jak ma- czy wreszcie nad preferowanymi me- wiają o nim Francuzi, różni się od todami działania. W tym sensie na swoich poprzedników. A różnica ta szczególną uwagę zasługuje wybrany jest znaczna. Zakłada ją zresztą sam w 2007 r. prezydent Nicolas Sarkozy, autor w udanym podtytule: „Polityk którego zwłaszcza w pierwszym okre- i gwiazda mediów”. Zdaniem Mar- sie prezydentury cechowało coś, co ka Brzezińskiego, wraz z wyborem 348 RECENZJE Sarkozy’ego skończyła się wręcz Fran- kiem „nadobecnym”. Oto bowiem już cja XX wieku i V Republika. A do- przez pierwsze dwa lata prezydentury kładniej koniec nastąpił już wcześniej, przebył samolotem ponad pół milio- gdyż społeczeństwo jako pierwsze zo- na kilometrów, czyli jakby 14 razy rientowało się, że etatystyczno-socjal- okrążył kulę ziemską (s. 51), choć to ny model ustrojowy, jaki wytworzył prawda, że zwolnił tempa po tym, jak się po 1945 r. owszem był do pewne- zasłabł w lipcu 2009 r. przy uprawia- go czasu skuteczny, ale wraz z nasta- niu joggingu. Sarkozy w specyficzny niem globalizacji zaczął przeszkadzać sposób odnosi się do otoczenia. Jemu w dalszym rozwoju. Jak czytamy: „nie wystarczy udział, on musi być „Przebudzenie nastąpiło na dole, nie pierwszy” (s. 208). Prezydent, „który na górze, bo tam, na wyższych pię- z pochodzenia nie jest Francuzem”, trach francuskiej hierarchii politycz- „wie, że jeśli chce normalnie żyć, to nej, wszyscy tkwili w naukach ENA musi być inny, a jeśli chce osiągnąć – Francuskiej Szkoły Administracji, sukces, to musi być najlepszy. Tylko w gaullizmie i w anachronicznym so- mistrzom nie zaglądają do metryki”. cjalizmie” (s. 29). Pozostawało jeszcze Tę „nadobecność” można już było wybrać takiego przywódcę, który traf- wyraźnie zaobserwować w okresie, nie odczyta oczekiwania społeczne. gdy Sarkozy był ministrem spraw we- Jak wiemy, tym który zyskał zaufanie wnętrznych i bez ogródek zaczął się pragnącego modernizacji elektoratu wypowiadać na temat tolerowanej do został Sarkozy, a nie Ségolène Royal. tej pory sytuacji na przedmieściach. Cóż takiego przemawiało jednak za Do historii przejdą wypowiedzi o po- Sarkozym? Paradoksalnie tylko i aż to zbyciu się „hołoty” (racaille) albo – by raz jeszcze wspomnieć podtytuł o wyczyszczeniu przedmieść „kärche- książki – że opanował on arkana funk- rem”. cjonowania w społeczeństwie infor- Sarkozy „w bardzo ostentacyjny macyjnym, gdzie najważniejszą rolę sposób manifestuje swoją «francu- odgrywają środki masowego przekazu. skość»” (s. 98) i niechętnie odnosi Książka składa się z dwunastu się do węgierskich korzeni. Autor rozdziałów, których treść opisuje po- przytacza sławetny epizod z listopa- szczególne wątki prezydentury Sar- da 2004 r., gdy jeszcze jako minister kozy’ego. Rozdziały te łączy naszki- Sarkozy zostawił w pokoju hotelowym cowana powyżej myśl: Sarkozy wnosi w Budapeszcie teczkę z dokumentacją nową jakość do francuskiej polityki. o historii rodu Sarkozych – prezent Pytanie jednak, i tu odpowiedzi musi od rządu węgierskiego (s. 104). udzielić sobie każdy czytelnik, czy ta Sarkozy’ego jako polityka najproś- „nowa jakość” wiedzie kraj we właści- ciej można scharakteryzować mówiąc, wą stronę, czy nie. że jest to człowiek bezwzględny. Jak W tekście na plan pierwszy wysu- powiada autor o początkach politycz- wa się kilka głównych wątków. Pierw- nej kariery Sarkozy’ego w połowie lat szy z nich wiążę się z samą osobowo- siedemdziesiątych: „Sposób, w jaki ścią Sarkozy’ego, który jest człowie- zaczął wspinać się po drabinie władzy, SP Vol. 20 349 RECENZJE najdobitniej świadczy o tym, że Nico- grona jego najwierniejszych przyja- las Sarkozy potrafi być bezwzględnym ciół należy bez wątpienia zaliczyć ro- przeciwnikiem i wyznawcą zasady dzinę Bouygues’ów, rodzinę Bolloré, Machiavellego, iż każdy sposób dojścia czy nawet – o czym wspomina autor do celu jest dobry, gdyż cel uświęca – skandalistę Bernarda Tapie (s. 260 środki” (s. 113). Po raz pierwszy Sar- i n.). Na tragifarsę zakrawa natomiast kozy wypłynął na szersze polityczne przypadek bezpośredniej interwencji wody w roku 1974. Zabłysnął wtedy Sarkozy’ego w działania policji, gdy porywającym wystąpieniem na wiecu grupa związkowców na kilkadziesiąt poparcia dla Chaban-Delmasa. „Ni- minut wtargnęła do korsykańskiej po- colas stawia [jednak] na złego konia. sesji aktora i prezydenckiego przyja- Nie pierwszy i nie ostatni raz w swej ciela Christiana Claviera (s. 295). politycznej karierze” (tamże). Bar- Niejako przez analogię do dwóch dzo szybko Sarkozy zorientował się pierwszych wątków autor przedstawia jednak, że zmiana politycznych barw również losy uordzonego w 1986 r. niewiele kosztuje, a wierność nie jest Jeana Sarkozy’ego – młodszego syna cnotą szczególnie rozpowszechnio- Nicolasa Sarkozy’ego. Jean Sarkozy ną. Autor dodaje: „Nie będzie to też – podobnie jak kiedyś jego ojciec pierwszy przypadek, gdy «zdradzi» – przebojem wszedł w politykę. Bez swego opiekuna politycznego” (tam- wątpienia pomogły mu koneksje że), co w oczywisty sposób nawiązuje rodzinno-towarzyskie. Do chrztu do sławetnego manewru Sarkozy’ego podawał go Brice Hortefeux, wcho- z 1995 r. gdy zdradził wieloletniego dzący w skład najściślejszego grona przyjaciela Chiraca, na rzecz Edouar- przyjaciół Nicolasa Sarkozy’ego, a od da Balladura – ale i tym razem okaże czerwca 2009 r. minister spraw we- się to decyzją błędną. wnętrznych w rządzie François Fillo- Drugi bardzo ważny wątek, to na. Podobnie jak ojciec, Jean Sarkozy szkic środowiska społecznego, w ja- obraca się w środowisku elit politycz- kim wzrastał francuski prezydent, no-finansowych Francji. Ukończył a także grona przyjaciół, jakim się renomowane liceum im. Pasteura dziś on otacza. Autor przypomina, w Neuilly-sur-Seine, zawarł związek że Sarkozy uczęszczał do prywatnej małżeński z Jessicą Sebaoun-Darty: szkoły katolickiej. Jeszcze jako dziec- dziewczyną wywodzącą się z bardzo ko miał styczność z przedstawicie- znanej rodziny, która założyła sieć lami wielkiego przemysłu. Jego ró- sklepów RTV/AGD (s. 133). Jean wieśnikami były np. dzieci z rodziny Sarkozy zasłynął jednak głównie tym, Michelin, znanego producenta opon, że bardzo wcześnie opanował arkana map, przewodników turystycznych, gry politycznej. W 2008 r. kandydował w tym przewodników po restauracjach do rady miejskiej Neuilly-sur-Seine (s. 110–111). Bliskie związki z pierw- z listy Davida Martinon – protego- szoplanowymi postaciami francuskie- wanego samego Nicolasa Sarkozy’ego. go biznesu pozostały zresztą cechą Gdy jednak okazało się, że w sonda- szczególną Sarkozy’ego do dziś. Do żach Martinon jest bardzo niepopu- 350 SP Vol. 20 RECENZJE larny, za to sympatią wyborców może małżeństwu z Carlą Bruni, Nicolas się cieszyć niezależny polityk prawi- Sarkozy poznał wielu twórców koja- cowy Jean-Christophe Fromatin (nie: rzonych z francuską lewicą. Jak zakła- „Jean-Christoph”, jak konsekwentnie da autor, „to tutaj [podczas spotkań pisze autor, s. 133–135), Jean Sarkozy w Pałacu Elizejskim, lub w mieszka- (a po namyśle i Nicolas Sarkozy) po- niu Carli] należy szukać pomysłu no- rzucił Martinona i udzielił poparcia minowania Frédérica Mitterranda na Fromatinowi. Tym samym Jean Sar- stanowisko ministra kultury” (s. 237). kozy zaczął budować swoje własne Szczególną uwagę przyciąga po części polityczne zaplecze, które przydało towarzyski, ale i w bardzo znaczącym się w przeprowadzonych w tym sa- stopniu polityczny opis gastronomicz- mym czasie wyborach kantonalnych. nych upodobań Nicolasa Sarkozy’ego. Jean Sarkozy został wtedy wybrany do Pod wpływem nowej żony prezydent rady generalnej departamentu Hauts- nie tylko narzucił sobie drakońską de-Seine, będąc przy okazji najmłod- dietę, ale niejako nakłonił do zmiany szym radnym generalnym we Francji przyzwyczajeń kulinarnych, jak i do (22 lata), a po wyborach wybrano go uprawiania sportu również swoich na przewodniczącego klubu radnych ministrów, czy parlamentarzystów UMP-Nowe Centrum (s. 135–136). (s. 224–225). W światowej ojczyźnie Autor obszernie opisuje też gło- gastronomii jaką jest Francja, usunię- śny epizod z 2009 r., gdy Jean Sarko- cie win i pieczeni z kaczki ze stołów zy ubiegał się o prezesurę tzw. EPAD, ministerialnych w żadnym wypadku tj.