ROK IV. TOM I. ZESZ. 1. PAŹDZIERNIK 1931. ROLNICTWO CZASOPISMO POŚWIĘCONE ZAGADNIENIOM POLITYKI ROLNEJ, AGRARNEJ, LEŚNEJ I WETERYNARYJNEJ

WYDAWANE Z ZASIŁKU MINISTERSTWA ROLNICTWA

TREŚĆ: ROZPRAWY I ARTYKUŁY Polskie spółdzielnie rolnicze w dobie kryzysu TADEUSZ KŁAPKOWSKI Stan spółdzielczego przemysłu mleczarskiego w Polsce ...... JANUSZ RUDNICKI Ankieta Ministerstwa Rolnictwa o spółdziel­ czym przemyśle mleczarskim i jej wyniki EUGENJUSZ WISZNIEWSKI SPRAWOZDANIA ZAGRANICZNE Organizacja i zakres pracy Instytutu Rachun­ kowości i Ekonomiki Rolnej w Pradze . WŁADYSŁAW NOWICKI KRONIKA PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA PRZEPISY PRAWNE Z ZAKRESU ROLNICTWA, LEŚNICTWA I WETE-

WARSZAWA TOWARZYSTWO OŚWIATY ROLNICZEJ KSIĘGARNIA ROLNICZA PRENUMERA TA (przedpłata) miesięcznika „Rolnictwo“ wynosi od stycznia 1931 r. w kraju zł. 20 półrocznie zagranicą „ 26 ,, Cena pojedyńczego numeru zł. 4. Prenumeratę zgłaszać należy do Księgami Rolniczej Toto. Oświaty Rolniczej w Warszawie, Mazowiecka 10, tel. 308-29, wpłacając należność do P. K. O. na konto Nr. 1328, lub przesyła­ jąc ją przekazem pocztowym pod adresem Księgami Rolniczej, Tow. Oświaty Rolniczej. CENY OGŁOSZEŃ: / strona za tekstem .... 200 zł. I '/< strona za tekstem . ... 50 zł. Yi » ...... 100 „ I ostatnie str. okładki o 25% drożej Wkładki o...... IOO°lo drożej. W sprawach ogłoszeń należy zwracać się do administracji „Rolnictwa“, mieszczącej się w lokalu Tow. Oświaty Rolniczej, Księgarnia Rolnicza, czasowo przy ul. Nowy-Świat i35 (tele­ fon 303-16).

REDAKCJA miesięcznika „Rolnictwo“ mieści się to Warszawie, Senator­ ska 15, gmach Ministerstwa Rolnictwa, pokój 3, tel. 303-25. Wszelkie artykuły, notatki, egzemplarze recenssyjne i t. p. należy kierować do Redakcji pisma. Przedruk dozwolony wyłącznie przy podaniu źródła. Poglądy zawarte w artykułach podpisanych wyrażają je­ dynie indywidualną opinję autorów. Każdy tom obejmuje 3 zeszyty miesięczne. Zeszyty ukazują się w drugiej połowie każdego miesiąca. Do zeszytów marco­ wych, czerwcowych, wrześniowych i grudniowych dołączany bę­ dzie kwartalny spis rzeczy.

W najbliższych zeszytach ukażą się między innemi nastę­ pujące artykuły: Międzynarodowy handel produktami hodowli trzody chlewnej i jego podstawy — Prof. Dr. K. Ritter, Dyrektor Instytutu Gospodarstwa Spo­ łecznego przy Wyższej Szkole Rolniczej w Berlinie. Zagadnienie opłacalności i jej oceny w produkcji leśnej. — W. Je­ dliński, prof. S. G. G. W. Stan rolnictwa i prac organizaćyjno-rolniczych na terenie tooj. wileń­ skiego — Inż. M. Gawęcki. Sprawa standaryzacji towarów ńa Ziemiach polskich za dawnych czasów — M. Pogorzelski. Zagadnienie planu amortyzacyjnego zobowiązań drobnych gospo­ darstw wiejskich — J. Rutkowski, Nacz. Wydziału w M-stwie Ref. Roi. Rolnictwo a koleje — A. Lossow. Przypuszczalny wpływ spadku ludności na rolnictwo Niemiec — Z. Rawita - Gawroński. Traktat Wersalski a niemiecka nauka o spolecznem gospodarstwie agrarnem. — A. Żabko-Potopowicz. , Z rolnictwa duńskiego — K. Majewski. Warszawskie Zakłady Graficzne, Wilcza 6Ö. Teł. 893-47. ROK IV. TOM I. ZESZ. 1. PAŹDZIERNIK 1931.

ROLNICTWO CZASOPISMO MIESIĘCZNE POŚWIĘCONE ZAGADNIENIOM POLITYKI ROLNEJ, AGRARNEJ, LEŚNEJ I WETERYNARYJNEJ

WYDAWANE Z ZASIŁKU MINISTERSTWA ROLNICTWA

POD REDAKCJĄ DOC. DR. ADAMA ROSE

_ 219412

WA R S Z AWA REDAKCJA: ADMINISTRACJA: MINISTERSTWO ROLNICTWA KSIĘGARNIA ROLNICZA POKÓJ Nr. 3, lei. 303-25. TOW. OŚWIATY ROLNICZEJ SENATORSKA 15. MAZOWIECKA 10. ^ ...... ^ -...... -i . E- O Ł E 5 03

ANNEE, IV. VOL. 1. N° I. OCTOBRE 1931. ^2.1 ROLNICTWO (L’AGRICULTURE) REVUE MENSUELLE DE POLITIQUE RURALE. AGRAIRE, FORESTIERE ET VETERINAIRE

PUBLlEE AVEC LE CONCOURS DU MINISTERS DE L1 AGRICULTURE

D1RECTEUR Dr. ADAM ROSE

V A R S O V IE REDACTION: ADMINISTRATION: MINISTERS DE VAGRICULTURE KSIĘGARNIA ROLNICZA BUREAU 3 15. rue SENATORSKA. 10, rue MAZOWIECKA SPIS RZECZY. str. Rozprawy i artykuły. Polskie spółdzielnie rolnicze w dobie kryzysu — Tadeusz Kłap­ kowski ...... 5 Stan spółdzielczego przemysłu mleczarskiego w Polsce — Ja­ nusz Rudnicki...... , 40 Ankieta Ministerstwa Rolnictwa o spółdzielczym przemyśle mleczarskim i jej wyniki — Eugenjusz Wiszniewski . . 53 Sprawozdania zagraniczne. Organizacja i zakres pracy Instytutu Rachunkowości i Eko­ nomiki Rolnej w Pradze — Władysław Nowicki... 71 Kronika. Działalność ivladz. Projekt ogólno polskiej ustawy o rybołówstwie . . . . 79 Organizacja zbytu wełny w Polsce...... 84 Działalność Państw. Banku Rolnego i innych instytucyj finansowych, Zestawienie działalności kredytowej P. B. R. . . . . 87 Działalność instytucyj samorządowych, społecznych i spółdzielczych. Gospodarka Wielkopolskiej Izby Rolniczej w 1930/31 r. . . 90 Wiadomości bieżące. Handel zagraniczny wytworami rolnemi w 1930/31 r. gosp. . 92 Standaryzacja jęczmienia w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie 99 Nowe rozporządzenie o organizacji gospodarstwa leśnego w Ro­ sji Sowieckiej...... 107 Wykaz powiatów zamkniętych dla wywozu zwierząt zagranicę z dn. 10.X. 1931 r...... 108 Wykaz zaraźliwych chorób zwierzęcych z dn. I.X. 1931 r. . 109 Przegląd rynków krajowych i zagranicznych. Rynek pieniężny i kredytowy...... 109 Rynki towarowe (zboże — bydło i mięso — masło — jaja — drób — drewno)...... 114 Przegląd piśmiennictwa. Wydawnictwa książkowe (p. spis rzeczy str. 127) . . . 127 Czasopisma (p. spis rzeczy str. 132)...... 132 Przepisy prawne z zakresu rolnictwa, leśnictwa i weterynarji 137 Waterjaty statystyczne. Zestawienie handlu zagranicznego wytworami rolnemi za sier­ pień bież. i ub. roku gospod...... 140 Kierunki obrotu zagranicznego zbożem w tonnach . . . 144 Rozdysponowanie obszaru rozparcelowanego w 1929 r. . 146 Liczba nowoutworzonych i powiększonych przy parcelacji jed­ nostek gospodarczych (1929 r.)...... 148 Nabywcy gruntów z parcelacji według zawodów i stanowisk społeczno-gospodarczych (1929 r.)...... 150 Nabywcy gruntów z parcelacji według wyznań (1929 r.) . . 152 Działalność Zakładów Badania Masła Eksportowego . . 154 S O M M A I R E.

Etudes et articles. Les societies cooperatives agricoles polonaises en temps de crise — Dr. T. Kłapkowski...... 5 La Situation des cooperatives laitieres en Pologne — Ing. J. Rudnicki...... Resultats d’une enquete du Ministere de 1’Agriculture sur les cooperatives laitieres polonaises — Ing. E. Wiszniewski . 53 L agriculture ä l'etranger. L’Institut de comptabilite agricole et d’economie rurale de Prague — W. Nowicki...... 71 Chronique. L’activite des autorites. Pro jet de loi sur la peche visant l’ensemble du territoire polonais...... 79 L’organisation de la vente de la laine en Pologne ... 84 L’activite de la Banque agraire de VEtat et d’autres institutions financieres. L’activite de la Banque Agraire de l’Etat dans le domaine des credits...... 87 L’activite des chambres d’agriculture, sociStes et coop, agricoles. L’activite de la Chambre d’Agriculture de Posnanie en 1930/31 90 Informations diverses. Le commerce exterieur des produits agricoles en 1930/31 . 92 La standardisation de l’orge aux Etats — Unis et au Canada 99 Un nouvel arrete sur l’organisation de l’administration des exploitations lorestieres en Russie Sovietique . . . 107 Regions d’oü l’exportation des pores est interdite au 10.X. 31 108 Bulletin des epizootics au l.X. 1931...... 109 La situation du marche et le prix des produits agricoles. Marche financier...... 109 Marche des produits agricoles (ce reales, betail, viande, beurre, oeufs, volatile, bois)...... 114 Bibliographie. Publications non periodiques (cf. sommaire p. 127) . . . 127 Publications periodiques (cf. sommaire p. 132) . . . 132 Prescriptions legislatives relativement ä l'agricultnre, ä la sylvi­ culture et ä l’administration veterinaire .137 Statistiques. Les produits agricoles dans le commerce exterieur de la Po­ logne en aout 1930 et 1931...... 140 Les pays de destination et de provenance des cereales dans le bilan du commerce exterieur en aoüt 1930 et 1931 . . 144 Repartition des terrains destines au morcellement (1929) . 146 Nombre des exploitation nouvellement creees et agrandies au moyen du morcellement de la propriety fonciere (1929) . 148 Acquereurs des terrains morceles d’apres leur profession et leur situation sociale et economique (1929) . . . 150 Acquereurs des terrains morceles d’apres leur religion (1929) 152 L’activite des institutions de contröle du beurre destine ä l’ex­ portation ...... 154 DR. TADEUSZ KŁAPKOWSKI Docent Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. POLSKIE SPÓŁDZIELNIE ROLNICZE W DOBIE KRYZYSU. W drugiej połowiie 1928 r. nastąpiło załamanie się koniunk­ tury. Depresja objęła przedewszystkiem wytwórczość rolniczą, zwłaszcza w zakresie produkcji roślinnej, rozszerzając -się w ła­ tach następnych również na dziedzinę produkcji zwierzęcej. Ogólnoświatowy kryzys nie ominął także Polski. Lata 1929 — 1931 są okresem ciągłego pogłębiania się kryzysu. Te ogólnie znane fakty wysunęliśmy na wstępie, albowiem stanowią one tło niniejszej pracy. Połowa 1928 r. rozpoczyna w gospodar­ stwie społecznem nową dobę, rozwijającego się kryzysu, który nie pozostał oczywiście bez wpływu także na spółdzielnie rolni­ cze. Nic dziwnego przeto, że bardzo często spotyka się poglądy, zmierzające do sprowadzenia ciężkiego położenia, w jakiem się znalazły spółdzielnie rolnicze w tym okresie, wyłącznie do przy­ czyny kryzysu. Jest to bowiem niewątpliwie sposób tłómacze- uia zarówno dzisiaj modny, jak też dla kierowników ruchu spół­ dzielczego bardzo wygodny. Rzeczą niniejszej pracy będzie stwierdzić, o ile na rozwój i stan spółdzielni rolniczych w Pol­ sce wywiera wpływ kryzys, o ile zaś wywierają wpływ inne czynniki natury zewnętrznej i wewnętrznej od kryzysu nieza­ leżno, jaką odporność wykazały spółdzielnie -rolnicze wobec kry­ zysu, wreszcie wyprowadzić wnioski, odnośnie warunków racjo­ nalizacji ruchu spółdzielczego w rolnictwie polakiem. Opracowanie powyższego tematu ułatwia mi niepomiernie wydana przeze mnie w 1929 r. książka p. t. „Spółdzielczość w -rolnictwie polakiem" *). Oparta ma miaterjale statystycznym do 1928 r., t. j. do chwili załamania się konjunktury, zawiera *) Wydana w 1929 r. -przez Instytut Nauk. Gosp. Wiejsk. w Puła­ wach, str. XV i 307.

5 6

ona analizę rozwoju ruchu spółdzielczego w Polsce w odniesie­ niu do rolnictwa, przy uwzględnieniu doświadczeń i poglądów, zebranych w okresie kilku dziesiątków lat' istnienia i działal­ ności spółdzielni. Daje ona nietylko wyczerpujący obraz roz­ woju ruchu, ale także przedstawia rolę i znaczenie spółdzielczo­ ści w rozwoju rolnictwa polskiego, z uwzględnieniem najważ­ niejszych dziedzin produkcji, kredytu, handlu i przemysłu rol­ niczego, a dalej omawia politykę gospodarczą Polski w odnie­ sieniu do spółdzielczości rolniczej, oraz ogólny pogląd na roz­ wój ruchu spółdzielczego w Polsce i warunki jego racjonali­ zacji. Ponieważ analiza i wnioski, zawarte w tej pracy, nie mo­ gły jeszcze uwzględnić skutków kryzysu, dlatego łatwo nam będzie teraz przeprowadzić podział, w jakim stopniu oddziaływa na rudh spółdzielczy kryzys, a w jakim stopniu inne czynniki. Z uwagi na powyższe, będziemy mieli kilkakrotnie w tej pracy sposobność powołania się i nawiązania do treści wymienionej książki. Liczba spółdzielni w Polsce, według sprawozdania Państwo­ wej Rady Spółdzielczej;, wynosiła w 1927 r. 15.729, w 1928 r. — 16.349 i w 1929 r. — 17.476. Liczby te wskazują na nieprze­ rwany przyrost spółdzielni, także w pierwszych latach kryzysu. Przynależność organizacyjna spółdzielni przedstawiona jest w ta­ blicy I. Z tej tablicy wynika również przyrost spółdzielni związ­ kowych w latach 1927 — 1929. Brak nam kompletnych zesta­ wień za lata 1930 i 1931; dlatego będziemy musieli ograniczyć się do zestawień cyfrowych dla poszczególnych typów spół­ dzielni i dla poszczególnych zespołów, wybierając tylko zesta­ wienia najbardziej charakterystyczne dla oświetlenia zagad­ nień, wchodzących w zakres niniejszego tematu. Spółdzielnie kredytowe stanowią w Polsce największą gru­ pę spółdzielni. Są one jednocześnie ośrodkiem pracy spółdziel­ czej w rolnictwie polakiem (wyjątek stanowi ruch ukraiński). Rozwój i działalność spółdzielni kredytowych, należących do Zjednoczenia i Unji, przedstawia za lata ostatnie tablica II. Cyfry w niej zawarte wykazują szybki rozwój spółdzielni kre­ dytowych w latach 1927 — 1930. Tak n. p. w Zjednoczeniu zaznaczył się w tym okresie 3-krotny wzrost funduszów udzia­ łowych, blisko 2-krotny wzrost rezerw, prawie 4-krotny wzrost wkładów oszczędności, 3-krotny wzrost stanu udzielonych człon­ kom pożyczek, oraz 3-krotny wzrost stanu zadłużenia. Podob-

6 TABLICA 1.

Stan spółdzielni związkowych.

R o k 1 9 2 9 R o k 1 9 2 7

Spo­ Kre­ Spo­ Kre­ ORGANIZACJE Ra­ Ra­ żyw­ dyto­ Inne żyw­ dyto­ Inne zem %> zem % ców we ców we Rolnicze poza Rolnicze poza kredyt. kredyt.

Zjednoczenie Z. S. R...... 15 2.747 1.214 3 3.979 35.4 — 1.905 850 — 2.755 34.4

Unja Z. S...... 201 714 454 70 1.419 12.7 47 593 283 100 1.023 12.8

Związek „Społem“...... 679 3 — 15 897 8.0 796 — — 50 846 10.5

Spółdzielnie Wojekowe...... 313 1 — — 314 2.8 226 — — 10 236 2.9

Związek Ukraiński...... 57 231 2.450 48 2.786 24,8 36 77 1.673 39 1.625 22.8

Związek Ruski...... 10 25 141 5 181 1.6 39 14 7 5 65 0.8

Związki Żydowskie...... 3 770 13 72 858 7.5 — 470 7 45 522 6.5

Związki Niemieckie...... 26 511 251 17 805 7.2 2 470 219 52 743 9.3

R&zcrn • • • 1.504 5.002 4.503 230 11.239 100.0 1.446 3.529 3.039 301 8.015 100

13,4$ 44.5$ 40.1$ 20$ 100$ 16,1$ 36,9$ 2.9$ 100$ • 43.1$ j TABLICA II.

Rozwój i działalność spółdzielni kredytowych (w tys. złotych).

Z J E D N O C Z E N 1 E U N J A

31/111 30/V1 31/111 30/VI 1927 1928 1929 1930 1927 1928 1929 1930 1931 1931 1931 1931

Liczba spółdzielni 2.066 2.524 2.746 2.886 2.903 2.923 Liczba spółdzielni uwzględnionych 1,905 2.277 2,626 2.741 2.769 2.660 637 636 727 Liczba członków a) ogółem 357.973 506.190 608.497 714.411 717.090 701.185 430.852 492.158 502.061 • b) na spółdzielnię 188 230 235 261 259 264 678 780 684 Udziały a) ogółem 7.375 12.405 15.748 19.975 20.221 19.995 18.480 28.963 39.265 b) na spółdzielnię 3-7 5-6 6 1 7-3 7-3 7-5 29 2 45 9 53-2 Fundusze zasobowe a) ogółem 5.134 6.702 8.128 8.475 9.557 9.991 11.447 15.537 17.907 b) na spółdzielnię 2-7 2-0 3 1 31 3-5 3-8 17-9 24 5 245 Wkłady oszczędn. a) ogółem 1 1.803 21.813 32.915 40.929 41.893 41.492 64.856 100.785 135.916 162.022 177.551 169.612 b) na spółdzielnię 6-2 9-8 12-5 14 9 151 15 6 101.6 159 0 186-6 Zadłużenie a) ogółem 28.229 49.506 48.247 82.383 71.017 69.736 75.869 91.524 98.604 b) na spółdzielnię 14-8 22 5 185 30-1 25.6 26 2 119 8 142-2 138-7 Pożyczki udzielone a) ogółem 46.249 78.594 101.751 138.564 127.294 126.435 138.671 202.887 257.550 297:384 305.304 309.045 b) na spółdzielnię 243 35 2 390 506 46-0 47.5 220 32l'6 352-4 9 nie w bankach ludowych Unji udziały wzrosły 2-krotnie, rezer­ wy U/g-krotnie, wkłady 3-krotnie i pożyczki 2%-krotnie. Da­ ne przeciętne dla 1 s,półdzielni wskazują w tym okresie na po­ głębienie się pracy spółdzielni kredytowych nietylko przez po­ wstanie nowych placówek, ale, w jeszcze silniejszym stopniu, przez szybkie zwiększenie się kapitałów i obrotów w poszczegól­ nych spółdzielniach, a w kasach Stefczyka Zjednoczenia także przez zwiększenie się liczby członków na 1 kasę. Przeciętne wskazują przytem wyraźnie na istnienie dwóch różnych typów organizacyjnych: kasy Stefczyka w Zjednoczeniu, jako drobne wiejskie kasy oraz banki ludowe w Unji, jako instytucje ban­ kowe średniego typu o charakterze wszech zawodowym. Dane przeciętne, zawarte w tablicy Ii-ej., dają oczywiście pod tym względem tylko wyobrażenie ogólne, a to z powodu zarówno róż­ nic w okręgach działania spółdzielni poszczególnych związków, jak też z powodu istnienia w obu organizacjach spółdzielni znacznie przekraczających dane przeciętne. Z powyższego wy­ nikają też różnice w składzie zawodowym kas Stefczyka i banków ludowych. Podczas gdy pierwsze pracują prawie wyłącznie z rolnikami drobnymi, to drugie 50 — 60% członków rekrutują z pośród ludności wiejskiej, a resztę stanowi ludność miejska. Powyższy moment ma zasadniczy wpływ zarówno na stan kapitałów i wysokość obrotów, które w bankach ludowych Unji są w przeważnym stopniu pochodzenia miejskiego, jak też na przeznaczenie pożyczek. W bankadh ludowych Unji niespeł­ na połowa sumy udzielonych pożyczek przypada na rolnictwo, w kasach Stefczyka Zjednoczenia zaś niemal cała suma. Cha­ rakterystyczny jest przytem podział pożyczek w kasach Stef­ czyka na poszczególne cele. Według sprawozdania kas Stef­ czyka za 1929 r. pożyczki zostały zużyte w sposób następujący:

Patronat— Zw. Rewiz. Lwów Warszawa w tysiącach złotych nasiona 989 3.982 nawozy sztuczne 492 2.055 maszyny rolnicze 489 2.248 pasze 530 1.094 inwentarz żywy 3.949 10.062 budowle 4.045 7.180 do przeniesienia 10.494 26.621

9 10

Patronat— Zw. Rcwiz. Lwów Warszawa w tysiącach złotych z przeniesienia 10.494 26.621 meljoracje 513 203 drzewka owocowe 5 221 spłata rodziny 1.409 2.108 „ długów 6.626 6.535 dokupienie ziemi 3.356 3.564 inne cele 1.796 4.173 brak danych 11.375 5,656

Razem 35.574 49.081

Z powyższego wynika, że przeznaczenie pożyczek w kasach Stefczyka ma typowy charakter gospodarczy. Co jednak jest uderzające, to nieproporcjonalnie wysoka suma przeznaczona na pożyczki o charakterze wybitnie nakładowym, inwestycyj­ nym, wymagającym niewątpliwie kredytu długoterminowego, podczas gdy kasy Stefczyka pracują w dobie obecnej prawie wyłącznie kredytem krótkoterminowym, wekslowym. Pod tym względem istnieje więc poważna luka w działalności kas Stef­ czyka, które w pierwszym rzędzie powinny zwrócić swoją uwa­ gę na walkę z lichwą, t. j. przejęcie już istniejących zadłużeń lichwiarskich wśród drobnych rolników i przyjście na tej dro­ dze z pomocą ludności wiejskiej. Związki patronackie spółdziel­ ni zwracają na przeznaczanie pożyczek dużo uwagi, to też nie­ wątpliwie pod tym względem już dzisiaj istnieje 'znaczna po­ prawa. Pomyślnym objawem w działalności kas Stefczyka i ban­ ków ludowych jest szybki przyrost funduszów lokalnych (kapi­ tały udziałowe, rezerwy i wkłady) w porównaniu z przyrostem zadłużenia. Następstwem tego jest proces usamodzielniania się spółdzielni kredytowych od pomocy kredytowej banków pań­ stwowych. Głownem źródłem kredytu rolniczego jest w Polsce Pań­ stwowy Bank Rolny. W tym wypadku' interesuje nas jego dzia­ łalność na polu kredytu krótkoterminowego, którego Państwo­ wy Bank Rolny udzielił:

10 u

w 1924 r. 10,391.771 Zł. 1925 „ 28,548.496 „ 1926 „ 52,554.952 „ 1927 „ 129,917.310 „ 1928 „ 190,613.125 „ 1929 „ 244,798.007 „ 1930 „ 282,204.891 „

Widzimy gwałtowny wzrost kredytu krótkoterminowego udzielonego rolnictwu przez Państwowy Bank Rolny, do czego pnzyczyndło się także zaciąganie przez Bank pożyczek krótko­ terminowych, na rynkach zagranicznych, głównie angielskim. Przeważną część tych kredytów rozprowadza Bank za pośredni­ ctwem spółdzielni. Na 31 grudnia 1930 r. z wykazanych wyżej 282.205 tys. zł. było 136.552 tys. zł., czyli 48,4% ogółu pożyczek rozprowadzonych przez spółdzielnie, a mianowicie:

tys. złotych % spółdzielnie kredytowe 97,216 34,5 „ rolniczo-wytwórcze 1,152 0,4 „ rolniczo-handlowe 28,223 10,0 „ mleczarskie i jajcz. 6,220 2,2 „ spożywcze 2,782 1,0 „ inne 959 0,3

Razem 136,552 48,4

Według przynależności do poszczególnych centralnych orga- mizacyj spółdzielczych podział powyższych kredytów Państwo­ wego Banku Rolnego przedstawiał się następująco:

Zjednoczenie 89,955 65,9 Um ja 42,332 31,0 inne .związki 4,265 3,1

Ogółem 136,552 10,0

W porównaniu z 1928 r., w którym spółdzielnie rozprowa­ dziły aż 55,1% kredytów krótkoterminowych Państwowego Banku Rolnego, w 1930 r. udział spółdzielni w tym kredycie

11 12

zmniejszył się (48,4%). Niemniej jednak zarówno odsetek, jak i bezwzględna suma udzielonego kredytu była jeszcze poważna. W 1931 r. nastąpiło znaczne wycofanie .kredytu przez Państwo­ wy Bank Rolny ze spółdzielni, co jeżeli chodzi o kasy Stefczyka Zjednoczenia, wynika wyraźnie z tablicy II. Ten odpływ kredy­ tu pozostawał w związku ze spłatą przez Państwowy Bank Rol­ ny części długu zagranicznego w bankach angielskich, którego wysokość Bank słusznie zmniejszył z, uwagi na kryzys i skutkiem tego zmniejszoną zdolność płatniczą rolników. W tym okresie zaznaczył się także nieznaczny spadek wkła­ dów oszczędności, który uwidocznił się zarówno w bankach Unji, jak też w niektórych większych kasach Stefczyka, zwła­ szcza na: terenie śląska i Małopolski. Przyczyna tego leży w po­ gorszeniu się częściiowem sytuacji kredytowej w drugim kwar­ tale 1931 r., co uwidoczniło się szczególnie na terenie miasta. Mamy więc tutaj już do czynienia .ze skutkami kryzysu. Wobec zmniejszenia podaży kapitału, musiało w 1931 r. nastąpić także częściowe ograniczenie akcji kredytowej spół­ dzielni, których kapitały obrotowe są wielce niewystarczające. Pomyślnym objawem w działalności kas Stefczyka jest spadek kosztów prowadzenia. Dotyczy to zwłaszcza Kasy Związku Warszawskiego, którego koszty były zbyt wysokie, w porównaniu z kasami Stefczyka z innych terenów. Obrazują to następujące liczby:

Koszty prowadzenia 1930 r. 1929 r. w % sumy bilansowej 4,01 4,59 w % stanu pożyczek 4,69 5,44

Widzimy więc znaczną poprarwę, osiągniętą głównie dzięki troskliwej opiece nad działalnością kas Związku Rewizyjnego. Niemniej jednak koszty prowadzenia są jeszcze nadal wysokie i muszą, ulec dalszej obniżce. Ważna rola w działalności spółdzielni kredytowych przypa­ da w udziale centralom finansowym, jakiemi są w Zjednoczeniu: Centralna Kasa Spółek Rolniczych, Polski Bank Raiffeisena i Związek Cieszyński, zaś w Unji: Bank Związku Spółek Za­

12 13

robkowych. Dla oświetlenia działalności Centralnej Kasy Spó­ łek Rolniczych podajemy następującą tablicę:

TABLICA III.

Rozwój i działalność Centralnej Kasy. (tys. złotych)

Kapitał Wkłady na zakładowy rach. bież. ROK Pań­ Spół­ Udzia­ r-kach

stwo­ dziel­ Różni Rezerwy obrotow y Pożyczki term inowe Kredyty Pożyczki K apitał wy ły nie w bieżących w ekslow e

1924 120 241 16 409 334 — 2.805 7.107 11.365 1925 120 496 320 745 272 7 5,040 11.770 19.002 1926 120 674 515 505 225 64 4.296 13.571 20.967 1927 363 1.278 531 2,115 153 300 10.588 23.026 38.528 1928 363 2.588 754 2,263 429 9,7b6 3.532 42.763 59.931 1929 363 3.186 769 2,778 730 12.436 3.994 45.954 66.781 1930 363 4.301 1.349 4,379 1.073 15.604 4.226 62.212 87.592

Przytoczone pozycje wykazują iz jednej strony nieprzerwa­ ny postęp w działalności Centralnej Kasy, z drugiej strony jed­ nak kruche podstawy finansowe na jakich się ta działalność opiera. Przyczyna tego leży w niezdrowym stosunku jaki ist­ nieje pomiędzy kapitałem własnym i obcym Centralnej Kasy oraz w bardzo niskim stanie wkładów oszczędności. W tych warunkach działalność Centralnej Kasy zależy w dużym stopniu od polityki kredytowej wierzycieli Centralnej Kasy, szczególnie Państwowego Banku Rolnego i Banku Polskiego. Słabe podsta­ wy finansowe nie dają też Centralnej Kasie podstaw w ubiega­ niu się o kredyty zagraniczne. Co się tyczy kierunków działal­ ności Centralnej Kasy, to w 1930 r. spółdzielnie kredytowe otrzy­ mały 82,6% ogółu kredytów, spółdzielnie rolniczo-handlowe i ich centrale już tylko 15,1%, ia spółdzielnie mleczarskie 0,5%. Z powyższego wynika, że w dzisiejszym stanie kapitały obroto­ we Centralnej Kasy wystarczają zaledwie na finansowanie kas Stefczyka, a w bardzo słabym stopniu spółdzielni rolniczo-han­ dlowych. -Natomiast o finansowaniu spółdzielni mleczarskich i innych w obecnych warunkach niema mowy.

13 14

Rozwój działalności Banku Związku Spółek Zarobkowy oh wykazuje następująca tablica:

TABLICA IV.

Rozwój i działalność Banku Związku. (w tys. złotych)

Wkłady oszczędn. Udzielono kredytu. Suma Kapitał ROK Spół­ Spół­ bilanso­ własny Ogółem Ogółem dzielni dzielni wa

1924 22.059 27.470 322 42.959 11.100 101.251 1925 22.059 42.133 841 67.459 14.223 125.657 1926 20.219 46.903 2.351 68.520 18,906 129.247 1927 20.600 98.204 4.085 134.538 38.894 225.003 1928 22.465 128.638 3.783 164.792 42.097 278.468 1929 22.861 139.788 170.711 260.614 1930 23.100 139.395 4.651 167.066 50.348 252.783

Działalność Banku Związku Spółek Zarobkowych opiera się w pierwszym rzęchie na operacjach iz, klijentelą prywatną, w drugim dopiero rzędzie na operacjach ze spółdzielniami. Wie­ le bowiem banków ludowych Unji korzysta bezpośrednio z pomo­ cy Państwowego Banku Rolnego, Banku Gospodarstwa Krajowe­ go, lub Banku Polskiego, w przeciwstawieniu do kas Stefczyka Zjednoczenia, do których dopływ kredytów odbywa się wyłącz­ nie za pośrednictwem Centralnej Kasy Spółek Rolniczych. Po­ mimo przewagi w Banku Związku operacyj z klijentelą prywat­ ną mają jednak spółdzielnie zapewniony dostateczny wpływ na losy i działalność Banku zapomocą akcyj uprzywilejowanych, zaś każdorazowy Patron Związku Poznańskiego jest kuratorem Banku, przestrzegając, aby interesy spółdzielni związkowych nie były narażone na jakiekolwiek niebezpieczeństwo ze strony Banku. Rozwój i działalność spółdzielni mleczarskich w latach 1927 — 1930 obrazuje tablica V.

14 15

TABLICA V. Spółdzielnie ml ec żarskie.

Z j e d i1 O c Z cnie U n i a Liczba Liczba Dostarczono Wypłacono Dostarczono Wypłacono spół­ spół­ mleka za mleko mleka za mleko dziel­ dziel­ w tys. litr. w tys. zł. w tys. litr. w tys. zł. ni ni Rok ­ ­ ­ stat. stat.

Ogółem Ogółem Ogółem Ogółem sp ó ł sp ó ł li sp ó ł

Na dzielnię O gółem Na dzielnię O gółem Na dzielnię

Objęta i'4 Objęta

1927 677 648 158.523 243.8 33.729 51.5 . 81 38.942 486.7 8.839 110 2 1928 844 794 200.506 253.2 44.010 55.7 143 110 66.244 602.2 15.413 140 4 1929 923 892 248.125 278.0 52.193 58.6 165 101.264 613.0 23.658 143-2 1930 932 613 226.742 377.6 36.863 61.4

Powyższa tablica wykazuje nieprzerwany wzrost liczby spółdzielni mleczarskich i ich obrotów w latach 1927 — 1929, natomiast w 1930 r. zahamowanie procesu powstawania nowych spółdzielni mleczarskich, oraz stosunkowy spadek wypłat rolni­ kom - dostawcom izia mleko. Tak n. p. w spółdzielniach Zjedno­ czenia, podczas gdy przyrost dostawy mleka na spółdzielnie wy­ nosił w porównaniu z 1929 r. około 27%, to wzrost wypłaconej dostawcom sumy wynosił zaledwie 4,6%. Widzimy tutaj wy­ raźne następstwo kryzysu: spadek cen mleka. Przeciętna, wy­ płata aa 1 litr mleka' dostarczonego spółdzielni obniżyła się z 21 gr. na 16,2 gr. Uzupełnieniem działalności spółdzielni mleczarskich jest prowadzenie zbiornic jaj. W 1929 r. istniało 118 zbiornic jaj- czarskich na terenie Związku Warszawskiego wobec 82 zbiornic w 1928 r. Do tych zbiornic dostarczono w 1929 r. ogółem 4.196.643 sztuk jaj, za które wypłacono dostawcom 605.114 zł., czylii 14,4 gr. za sztukę. Ploważną rolę w pracy spółdzielni, mleczarskich odgrywa Państwowy Bank Rolny, który, poza kredytami obrotowemi, udziela spółdzielniom także kredyty średnioterminowe na bu­ dowę swych mleczarń, przebudowę starych i na zakup przyrzą­ dów i maszyn mleczarskich. Ogólna suma przyznanych na ten

15 16 cel kredytów db końca 1930 r. osiągnęła kwotę 1.915 tys. zło­ tych. Przy udzielaniu) tych kredytów Państwowy Bank Rolny kieruje się -zasadą popierania przedewszystkiem spółdzielni po­ wstałych na zdrowych -zasadach organizacyjnych i posiadają­ cych warunki db przejścia na urządzenia parowe. W 1930 r. stan pożyczek udzielonych spółdzielniom mleczarskim przez Pań­ stwowy Bank Rolny wynosił 6.220 tys. złotych. Wyniki finansowe spółdzielni mleczarskich uległy w latach, kryzysu pogorszeniu. Tak n, p. w Zjednoczeniu wynosiły:

Straty Nadwyżki Ilość spółdz. w tysiącach złotych 1926 r. 430 98 223 1927 „ 648 246 286 1928 „ 794 339 502 1929 „ 892 555 411

W Związku Rewizyjnym Warszawskim, należącym do Zjed­ noczenia, w 1929 r. na 604 spółdzielni straty wyniosły 331 tys. zł., nadwyżki 182 tys. zł.; w 1930 r. na 597 spółdzielni straty wyniosły 315 tys. -zł., nadwyżki 145 tys. zł. Powyższe liczby wykazują załamanie się częściowe spół­ dzielni mleczarskich w latach 1929—1930. Centrale handlowe spółdzielni mleczarskich są poważnam uzupełnieniem pracy spółdzielni. Rozwój i działalność central Zjednoczenia i Unj-i obrazuje tablica VI. W 1930 r. widzimy załamanie się cen na produkty mleczarskie, czego wynikiem jest zmniejszenie się obrotów pieniężnych, pomimo stałego wzrostu obrotów ilościowych. Szczególnie należy podkreślić imponujący rozwój Związku- Gospodarczego Spółdzielni Mleczarskich w Poz­ naniu (Unja), który założony dbpiero w 1927 r., potrafił już prześcignąć w obrotach masłem zarówno Związek Spółdzielni Mleczarskich i Jajczarskich w Warszawie, jak też Małopolski Związek w Krakowie i- wysunąć się na pierwsze miejsce odgry­ wając jednocześnie bardzo poważną rolę w handln eksportowym, zwróconym ostatnio głównie do Szwajcarji, B-elgji i Anglji, a częściowo także do Niemiec, Danji, Norwegji, Francji, Cze­ chosłowacji i Włoch. Związek w Poznaniu wykazuje też bardzo niskie koszty handlowe, co tłómaczy się częściowo skupieniem całej działalności wyłącznie w dziedzinie handlu, podczas gdy

16 TABLICA VI. Centrale spółdzielni mleczarskich w latach 1928—1930.

Związek Spółdzielni Mleczarskich Małopolski Związek Mleczarski Związek Gospodarczy Spół­ i Janczarskich w Warszawie w Krakowie dzielni Mleczarskich w Po­ znaniu Wyszczególnienie Obrót ilościowy Obrót w tys. zł. Obrót ilościowy Obrót w tys. zł. Obrót ilościowy Obrót w tys. zł.

1928 1929 1930 1928 1929 1930 1928 1929 1930 1928 1929 1930 1928 1929 1930 1928 1929 1930

Masło (tys. kg.) 2.420 2.958 3.383 16.004 16.649 17.002 1.411 1.969 2.157 9.385 11.954 10.526 1.755 2.564 3.688! jaja (w skrzyniach) 4.649 5.502 7.259 1.231 1.605 1.573 149 593 40 112 sery (tys. kg.) . . 107 109 125 443 526 499 50 52 43 203 201 177 mleko (tys. litr.) . 193 405 582 83 154 211 maszyny mleczar­ skie . . . . 1.197 1.068 665 573 617 526 różne towary . . 1.731 1.543 1.707 43 283 20 wartość towarów sprzedanych 20.606 23.391 21.446 10.327 13.209 12.688 wartość towarów nabytych . . 19.586 21.472 19.674 9.515 12.565 12.079 eksport masła (tys. kg.) .... 797 1.212 1.065 4.682 7.069 4.711 649 1.106 885 4.261 6.713 4.093 2.366 3.363 koszty handlowe sprzedaży1). . 7.06 7.05 6.75 3.82 4.10 4.32 1.30 195 dochód brutto w % sprzedaży1) . . 8.48 8.93 8.27 4.70 5.12 5.04

’) Wysoki % kosztów handlowych i dochodu brutto w stosunku do sprzedaży w Związku Spółdzielni w Warszawie tłómaczy się prowadzeniem sklepów. Bez sklepów odsetki wynosiły w 1930 r. koszty handlowe 4.33%, dochód brutto 5.87%. 18

Związki w .Warszawie i Krakowie prowadzą również działal­ ność przetwórczą, pociągającą za sobą wzrost kosztów. Nato­ miast zbyt wysokie koszty wykazuje Związek Spółdzielni w War­ szawie, wynikające z nadmiernie 'rozbudowanego aparatu i nad­ miernej- liczby pracowników. Następstwem tego musi być oczy­ wiście bardzo wysoka kalkulacja podrażająca nadmiernie koszty pośrednictwa. Dla oceny sytuacji- spółdzielni 'handlowych pracujących na terenie rolnictwa przyjmuję za podstawę 1929 r. Aż do końca 1929 r. -obroty tych spółdzielni, zarówno ilościowe jak i warto­ ściowe, stale wzrastały. Tak ni. p. w spółdzielniach rolniczo- handlowych Zjednoczenia sumy -obrotów w 19-27 r. wynosiły: 66.074 tys. zł., w 1928 r.—88.550 tys. zł., zaś w 1929 r.—92.460 tys. zł. W tym roku zaznacza1 się już wyraźnie pogorszenie wy­ ników finansowych tych spółdzielni, a mianowicie straty wyno­ szą 946 tys. zł., wobec 641 tys. zł. nadwyżek. Stan spółdzielni handlowych czynnych na terenie wsi, a na­ leżących do Zjednoczenia i Unji, obrazuje tablica VII, zestawio­ na według stanu z 1929 r. Liczby w tej tablicy wskazują, że spół­ dzielnie handlowe weszły naogół w okres kryzysu w warunkach bardzo niekorzystnych. Stosunek kapitału własnego (udziały i rezerwy) do kapitału obcego przedstawiał się naogół niepomyśl­ nie, ia w niektórych spółdzielniach wprost tragicznie. Brak ka­ pitału własnego zmusił spółdzielnie do szukania kapitałów obro­ towych z zewnątrz, w-obec czego na spółdzielnie został nałożony wysoki haracz z tytułu poważnych sum procentów płaconych co­ rocznie od pożyczonego kapitału. W tych warunkach nic dziw­ nego, że suma strat w spółdzielniach przewyższała poważnie su­ mę nadwyżek. Drugim ujemnym objawem stanu spółdzielni handlowych były przeciętnie wysokie koszty handlowe spółdziel­ ni, z wyjątkiem „Rolników“ Związku poznańskiego. Jednak najbardziej ujemną cechą była słaba podstawa działalności spół­ dzielni wyrażająca się w bardzo niskiej liczbie członków. To też spółdzielnie zmuszone były oprzeć swą działalność pr-zede- wszystkmem na pracy z nie-członkami, zatracając w ten sposób niemal całkowicie cechy spółdzielcze, a tern samem także- zdro­ we warunki egzystencji'. W tern miejscu należy stwierdzić różnicę, zachodzącą po­ między spółdzielniami kółek rolnicaydh w Małopolsce, a spoi­

ls TABLICA VII.

Stan spółdzielni handlowych w kwietniu 1929 r.

Obroty towa­ Koszty Liczba spół­

­ Liczba człon­ Kapitał w tys. zł. dzielni wyszcze­ ków rowe handlowe Nad­ Stra­ gólnionych wyżki ty spół ­

ZWIĄZEK włas­ sto­ ogółem Jh % nad­ stra­

Ogółem spół obcy ny sunek tys. zł. wyżki tów w tys. zł. ty Liczba dzielni dzielnię na 11 o *

Zjednoczenie .... 153 70.228 468 6.590 78.192 1:11.9 164.564 1.090 12.554 7.6 700 946 107 43

w tern: Związek-Warszawa a) „Rolnik!" . . 78 35.231 452 3.134 27.371 1:7.5 60.479 775 3.485 5.8 421 656 52 25 b) Syndykaty . . 8 567 71 1.175 36.257 1:31.0 72.105 9.010 7.230 10.0 59 — 8 — Patronat-Lwów . 64 34.123 533 2.182 13,705 1:6.4 29.073 454 1.707 5.9 175 228 47 17 Związek-T oruó . 3 307 102 98 858 1:8.3 2.907 730 131 4.5 45 62 1 1

Unja...... 247 100.643 408 10.085 79.567 1:7.9 234.200 945 10.565 1-4.5 668 804

w tern: Związek-Poznań. . . 89 15.275 170 5.457 53.044 1:9.7 169.331 1.880 5.979 3.5 381 444 • Związek-Warszawa 37 1.365 38 1.372 15.511 1:11.2 25.372 690 2.018 8.1 112 250

Związek-Kraków . . 121 84.003 700 3.256 11.012 1:3.3 39.497 330 2.568 6.5 175 110 • 20

dz,ielniami rolniczo-handlowemiii, należąoemi do innych związków. Pierwsze, niesłusznie :są zwane nieraz „Rolnikami“, noszą bo­ wiem charakter mieszany spożywcy,o-rolniczy, podczas gdy dru­ gie wybitnie rolniczy. Brak cyfr statystycznych nie pozwala mi tui przytoczyć odpowiednich danych dla samych składnic i sklepów kółek rolniczych. Natomiast stwierdza prawdziwość powyższego statystyka ich centrali handlowej Związku Ekono­ micznego Spółdzielni Kółek Rolniczych. Otóż w 1929 r. stanowiły w obrotach Związku Ekonomicznego.

Artykuły rolnicze: nawozy sztuczne 23,84% maszyny rolnicze 1,33 „ pasze 1,27 „ zboża 1,79 „ 28,23% Artykuły rolniczo-spożywcze: węgiel 9,24% materjały budowlane 1,57 „ 10,81% Artykuły spożywcze: 60,96%

Powyższe liczby stwierdzają rolniczo-spożywczy charakter spółdzielni kółek rolniczych. Akcja nawozów sztucznych, pod­ jęta w latach dobrej koniunktury (podobnie, jak i w Związku Spółdzielni, Spożywców w Warszawie), .będzie się kurczyć. W tych warunkach działalność spółdzielni kółek rolniczych w Małopolsce niewiele się różni od wiejskich spółdzielni spożyw­ ców w województwach centralnych i wschodnich, natomiast za­ sadniczo odbiega od typu spółdzielni rolniczo-handlowych. Rok 1930 przyniósł znaczne pogorszenie się sytuacji spół­ dzielni rolniczo-handlowych. W „Rolnikach“ Zjednoczenia spadły obroty w porównaniu z 1929 r. o 27,2%. W tym samym czasie obniżono koszty handlowe tylko o 11,2%, wskutek czego koszty prowadzenia spółdzielni w stosunku do obrotów podnio­ sły się z, 5,85% w 1929 r. dlo1 7,14% w 1930 r. Staje się to bez­ pośrednią przyczyną ujemnych wyników bilansowych w 1930 r. W 72 spółdzielniach rolniczo-handlowych Związku War­ szawskiego (Zjednoczenie) spadek obrotów w 1930 r. wynosił 26%. Ciekawą jest analiza tegoż. W paszach treściwych spa­

20 21

d;ek obrotów był najwyższy, wynosił bowiem 51%, a to wskutek zastąpienia makuchów zbożem-; w nawozach sztucznych spadek wynosił 43%, w maszynach rolniczych 33%, oraz. w zbożu rów­ nież 33%. Należy stwierdzić, że spadek obrotów zbożem jest przedew&zystkiem wynikiem spadku ceny, gdyż obrót ilościowy w tym czasie wzrósł. Koszty handlowe nie nadążyły w tym okresie spadkowi -obrotów, obniżając się tylko o 12%, to też sto­ sunek ich do obrotów pogorszył się, podnosząc się z 5,6% do 6,5%. Jedną a ujemnych stron gospodarki „Rolników“ były zbyt wielkie remanenty towarowe, których wartość w 1929 r. wynosiła przeciętnie 94 tys. zł. na 1 spółdzielnię, wobec 31.259 zł. w 1924 r. Ale już w 1930 r. nastąpiła pewna poprawa, miano­ wicie wartość remanentów obniżyła; się o 28%, w czem nawozy sztuczne 65%, mater jały opałowe 63%, pas,ze 44% it. d. W 1931 r, -spadek obrotów trwa dalej;. Według stanu za pierwsze półrocze w porównaniu z- 1930 r. spadek obrotów w syn­ dykatach rolniczych wynosił 33%, zaś spadek kosztów tylko 27%. Natomiast w „Rolnikach“ warszawskich zaznaczył się spadlek obrotów o około 15%, przy czem spadek kosztów nadąża spadkowi obrotów. Koszty handlowe w „Rolnikach“ -utrzymują s(ię w tych warunkach na wysokim poziomie około 7,8% w sto­ sunku do obrotów, podczas gdy kalkulacja wynosi około 7,4%. To też dyr. Zakrzewski słusznie zaleca spółdzielniom przyspie­ szenie prac nad konwersją zadłużeń, celem uchronienia się od strat na procentach, wskutek, zamrożenia kapitałów w nierucho­ mościach, ruchomościach, udziałach własnych i stratach z lat ubiegłych. Rozpatrzymy zkołei stan i działalność central handlowych za ostatnie lata. Liczby w tablicy VIII wskazują na bardzo ciężki stan central handlowych, które, posiadając nao-gół -szczupłe środki obrotowe własne, zmuszone są korzystać z pomocy kredlytowej, zwłaszcza Państwowego Banku- Rolnego i Banku Gospodarstwa Krajowe­ go (Związek Syndykatów „Kooperacja Rolna“). Przytem fa­ talnie wpłynął na stan central handlowych spadek, obrotów w 1930 r., zaczem przeważnie -podążył wzrost kosztów handlo­ wych i- powiększenie strat. Spółdzielnie rolnicze spotykamy także na wielu innych od­ cinkach pracy, a więc zbytu żywca i przetworów mięsnych, lniar- stwa, przetwarzania owoców, młynarstw-a i piekarstwa, elektry-

21 22

TABLICA VI11. Centrale handlowe w latach 1928—1930. (w tys. złotych)

K a p i t a ły ­ -1 6 irs(

sto­ w CENTRALA Rok włas­ 4 obce su­ cti O broty we

ne bilans Straty tow aro Suma w a Koszt, obrotu Z war. Liczba członk nek

Syndykat Rolniczy- 1928 48 727 4.162 1:5.9 4.889 64 18.156 3.2 Kraków 1929 58 653 3.843 1:5.9 4.496 6 — 17.182 3.5 1930 56 379 3.452 1:9.0 3.831 60 9.945 5.05

Centrala Spółdziel­ 69 525 1:24.6 13.630 99 29.959 2.1 czych Stowarzy­ 1928 13.105 1929 73 428 13.861 1:32.1 14.289 41 — 30.115 2.2 szeń Roln.-Handl. 1930 73 12.703 1.17.4 13.428 133 21.772 2.71 Warszawa 725 ~

Związek Syndyka­ 1928 36 1537 56.804 1:37.9 58,341 5 76.007 tów Rolnych „Ko­ 1929 40 1434 47.989 1:34.3 49.423 5 — 63.679 3.4 operacja Rolna“ 1930 43 1579 45.982 1:28.7 47.561 4 30.549 4.0 Warszawa

Centrala Spółdziel- 1928 17 110 1.480 1:13.5 1.590 24 1.492 6.3 ni Rolniczo-Handl. 1929 18 69 2.202 1:32.0 2.271 — 48 2.385 4.3 Wilno 1930 17 86 1.998 1:23.4 2.084 104 1.348 5.75

Pomorskie Stówa- 1928 1429 256 3.687 1:14.2 3.943 20 9.139 5.0 rzyszenie Rolniczo- 1929 1537 323 1.880 1:9.0 3.203 30 — 8.782 5.5 Handlowe Toruń 1930 1531 264 2.424 1:9.2 2.688 31 7.243 6.2

„Raiffeisen41 Hurto- 1928 131 189 3.364 1:17.8 3.553 62 6.015 5.3 wnia Towarów w 1929 165 225 4.135 1:18.4 4.360 30 — 8.678 6.2 Katowicach 1930 *

1928 — Centrala Rolników • 1929 2.600 2.6 Poznań 358 87.041 1930 3.027 17.486 1:5.8 20.513 249 71.160 3.0

Centrala Handlowa 1928 Spółdzielni Pol­ 1929 61 129 4.855 1:37.3 4.984 8 — 7.529 6.6 skich Warszawa 1930 63 134 3.788 1:28.9 3.922 65 3.897 4.8

1928 216 429 4.385 1:10.2 4.814 36 25.438 2.5 Związek Ekono­ 215 457 4.370 1:9.5 4.827 42 29.419 2.7 miczny Kraków 1929 1930 •

22 23

fi kac j i wsi i t. d. Wszystkie te dlziedzipy są dopiero terenem prób i doświadczeń. Na,ogół można jednak powiedzieć, że spół­ dzielnie wyżej wymienione, oparte jesizcze na bardzo słabych podstawach finansowych, organizacyjnych i technicznych, a wykazujące naogół jeszcze przed 1930 r. ujemne wyniki gos­ podarcze, najłatwiej ulegają pod brzemieniem kryzysu. Ogólna charakterystyka zmian, jakie zaszły w ruchu spół­ dzielczym w okresie kryzysu, dla się ująć następująco: Spółdzielnie kredytowe nie doznały poważniejszych zmian. Do 1930 r. nieprzerwanie się rozwijały, jakkolwiek tempo tego rozwoju w porównaniu z latami ubiegłemi doznało pewnego za­ hamowania. Dopiero w 1931 r. nastąpił wyraźny spadek obro­ tów, spowodowany wycofaniem kredytów przez Państwowy Bank Rolny. W 1931 r. zaznaczył się też częściowy, chociaż nie­ znaczny, odpływ wkładów oszczędności. Koszty prowadzenia kas Stefczyka wykazują w tym okresie poprawę, za to wyniki gospodarcze ujawniły pewne pogorszenie się. Tak np. w Związ­ ku Rewizyjnym w Warszawie na 872 kas Stefczyka, dla któ­ rych jest obliczenie, ujawniono w 469 kasach (54%) nadwyżki w sumie 126 tys. złotych, podczas gdy w 403 kasach (46%) straty w sumie 208 tys. złotych. Pogorszenie daje się także za­ uważyć w spółdzielniach kredytowych w spłacaniu zaciągnię­ tych pożyczek i zwiększeniu z tego tytułu zaległości. Niemniej jednak należy stwierdzić, że okres, kryzysu nie pociągnął zia sobą żadnych poważniejszych następstw, spółdzielnie kredytowe, za­ równo kasy Stefczyka, jak i banki ludowe, wykazały naogół bardzo dużą odporność wobec kryzysu i panują całkowicie nad wytworzoną sytuacją. Spółdzielnie mleczarskie również nie ucierpiały bardziej w okresie kryzysu, dostawa mleka do spółdzielni wykazywała tendencję zwyżkową. To samo dotyczy wypłaty dostawcom za mliekę, jakkolwiek spadek cen mleka musiał oczywiście wpływać zniżkowe na wypłacane kwoty. Wyniki gospodarcze uległy pew­ nemu pogorszeniu. Podobnie w centralach mleczarskich widzi­ my zwiększenie się obrotów ilościowych przy jednoczesnej ob­ niżce obrotów wartościowych. W handlu eksportowym masła nastąpił w 1930 r. spadek eksportu w centralach w Warszawie i w Krakowie. Natomiast centrala w Poznaniu wykazuje stały wzrost eksportu masła. Należy jeszcze zauważyć, że w okresie kryzysu zostało powstrzymane zakładanie nowych spółdzielni

23 24

mleczarskich. Również spółdzielnie mleczarskie ujawniły dużą odporność wobec kryzysu, chociaż nie tak już silną, jak spół­ dzielnie kredytowe. Zgoła inaczej przedstawia się sprawa ze spółdzielniami rol- niczo-handlowiemi1 i różniemi. Tutaj okres kryzysu sprowadził głęboko sięgające spustoszenie zarówno w samych spółdziel­ niach, jak i w ich centralach handlowych. Wyjątek stanowią Central a Rolników w Poznaniu oraz częściowo Związek Eko­ nomiczny Spółdzielni Kółek Rolniczych w Krakowie i Syndykat Rolniczy w Krakowie. Ten ostatni, ujawnił jednak w 1930 r. znaczne pogorszenie, przy .silnym spadku kapitałów obrotowych i pogorszeniu się stosunku kapitałów własnych do obcych, ogrom­ nemu zmniejszeniu się obrotów towarowych, a co z:a tern idzie znacznej zwyżce kosztów prowadzenia w stosunku do obrotów i ujemnym wyniku finansowym. O innych centralach handlo­ wych można ogólnie powiedzieć, że stan finansowy w nich jest niemal tragiczny. Naogół spółdzielnie rolniczo-handlowe wyka­ zały bardzo małą odporność wobec kryizy.su. Gdzie leżą przyczyny tego stanu? Jakie czynniki wpłynęły na pogorszenie się stanu spółdzielni rolniczych w okresie kry­ zysu? W jakim stopniu wpłynęły na to : 1) czynniki zewnętrz­ ne: a) ogólne warunki, b) polityka gospodarcza, c) kryzys, 2) czynniki wewnętrzne ruchu spółdzielczego ? Zaczniemy od ostatnich. Rozwój ruchu spółdzielczego w Pol­ sce po wojnie światowej miał charakter żywiołowy. Entuzjazm i nadzieja natychmiastowych korzyści były zazwyczaj pobudką do zakładania spółdzielni. Zakładano spółdzielnie kredytowe, aby czerpać iz funduszów skarbowych ii rozdzielać kredyty pań­ stwowe, 'zakładano spółdzielnie handlowe, aby rozdzielać pań­ stwowe kontyngenty cukru, nafty, soli, tytoniu i t. d. To też na­ wet spółdzielnie rolniczo-handlowe miały w pierwszych latach przewagę obrotów spożywczych. Mało troszczono się o zasady spółdzielcze, zakładano spółdzielnie bez członków i. bez kapitałów własnych, nie zwracano uwagi na stopę .procentową przy kre­ dytach. Zapanowała też tutaj powojenna psychoza, bezplano- wego tworzenia. Do tego przyłączyły się także wady strukturalne ruchu spół­ dzielczego., datujące się jeszcze z przed wojny. Ruch spółdziel­ czy w Polsce powstał na podstawie wzorów, zaczerpniętych za­ granicą ii' przystosowanych w miarę możności do stosunków miej-

24 25 scowych. Wraz ze wizo ranni zagranicznemu przywieziono do Pol­ ski wsizyisitkie wady tegoż ruchu iz zagranicy, przeważnie z Nie­ miec, i przeszczepiono je niezawsze krytycznie na teren polski. Musiało się to oczywiście zemścić na rozwoju polskiego ruchu spółdzielczego, a co gorsza na rozwoju gospodarczym wsi pol­ skiej. Ruch spółdzielczy w Polsce uległ, aa wzorem Niemiec, rozbiciu na szereg odłamów, jak Zjednoczenie, Unja, Społem, liczne związki mniejszościowe, które to odłamy mietylko nie mają między sobą uregulowanej współpracy, lecz przeciwnie, pozo­ stają najczęściej ize sobą w stanie walki konkurencyjnej . Zagad­ nienie powyższe szczegółowo omówiłem w pracy „Spółdzielczość w rolnictwie polakiem“. Tutaj tylko dodam, że patologiczne pod­ stawy budowy ruchu spółdzielczego w Polsce szczególnie wy­ raźnie ujawniły się w latach ostatnich i, że kryzys, uwypuklił tylko rae szczególną wyrazistością wszystkie ujemne następstwa stąd wynikające. Do sprawy tej powrócimy poniżej. Dalszą ujemną cechą rudhui spółdzielczego w Polsce jest brak należycie przygotowanych pracowników, co szczególnie ujemnie odbija się na pracy central gospodarczych, jako naj­ bardziej wrażliwych na dobór personelu, zwłaszcza na stano­ wiskach kierowniczych. „W ruchu spółdzielczym — pisałem w 1929 r. — nie dysponując odpowiednim personelem facho­ wym, a chcąc nadążyć żywiołowo postępującemu rozwojowi spół­ dzielni, musiano z konieczności obsadzać kierownicze stanowi­ ska ludźmi do tego nieprzygotowanymi. Również personel po­ mocniczy dobierany był iz ireguły przypadkowo. W ten sposób przyszli w znacznym stopniu dio pracy w spółdzielniach i ich centralach ludzie z innych zawodów. Inżynierowie, buchalterzy, profesorowie, urzędnicy państwowi i t. p. stanęli na czele placó­ wek handlowych. Ludzie, zresztą w swych zawodach może na­ wet bardzo zd-olni, przystąpili do pracy, o której często zgoła żadnego pojęcia nie mieli. Często względy osobiste lub poli­ tyczne decydowały o tern, w czyjej ręce miały spocząć losy da­ nego stowarzyszenia, czy centrali. Niejednokrotnie przystępo­ wano nawet dlo pracy w ruchu spółdzielczym tylko poto, aby uczynić sobie ze spółdzielni narzędzie pracy politycznej. Czyż można się dziwić, że w tych warunkach nie mogły spółdzielnie wytrzymać konkurencji ze strony przedsiębiorstw prywatnych, kierowanych przez fachowych kupców, od dziecka może wycho­ wanych w atmosferze interesów handlowych? Gospodarka spół­

25 26 dzielni i ich central prowadzona była częsta nieostrożnie, w pew­ nych, nielicznych zresztą, wypadkach nawet nieuczciwie. Za po­ życzone na wysoki procent kapitały dokonywano imwestycyj, nie wytrzymujących wysokiego oprocentowania, w lekkomyślny sposób sprzedawano masowo towiar na kredyt przy niskiem opro­ centowaniu, lufo jeszcze gorzej, bez oprocentowania. Nic dziw­ nego przeto, że w tych warunkach gospodarka spółdzielni mu­ siała przynieść wyniki ujemne; przeciwnie, byłoby dziwnem, gdyby było inaczej“ *). Tak było przed kryzysem. W okresie kryzysu stosunki by­ najmniej się nie poprawiły. Przeciwnie, możnaby przytoczyć przykłady poważnego pogorszenia. W niektórych wypadkach na najbardziej czołowe stanowiska przyszli ludzie, którzy zapewne sami się dziwią, jak się to stało. Wiele Zastrzeżeń mnisi budzić stosunek władz wielu insty- tueyj spółdzielczych do zawodowych pracowników spółdziel­ czych, których położenie, wbrew szumnie głoszonym hasłom spółdzielczym, w wielu wypadkach nie jest. do pozazdroszczenia, schodząc nawet często poniżej położenia warstw pracowniczych w solidnych instytucjach prywatnych, nie mówiąc już o insty­ tucjach państwowych ii komunalnych. A jednak trzeba przy­ znać, że w szeregach pracowników spółdzielczych panuje na- ogół bardzo wysoki poziom etyczny, godhie odpowiadający ide­ ałom spółdzielczym. Dowodem tego choćby odrzucanie myśli strajku nawet w najcięższych sytuacjach i nie branie z; tych względów udziału w ogólnych związkach zawodowych. Raczej już poziom ogólnego wylosztalceinia i przygotowania zawodo­ wego tych pracowników mógłby się spotkać z oceną krytyczną. Ale też w warunkach obecnych traktowanie pracowników spół­ dzielczych przez odnośne władze nie jest bynajmniej zachętą do pracy w instytucjach spółdzielczych, wobec czego jednostki zdolniejsze często omijają te instytucje przy wyborze zawodu. W dalszym ciągu należy podkreślić zmniejszanie się w ru­ chu spółdzielczym liczby pracowników ideowych, przejętych głęboko pracą społeczną ii zdolnych do poświęceń. Stwierdzają ten objaw starzy działacze na niwie spółdzielczej ze Stanisła­ wem Wojciechowskim na czele. „Karjero-wiczowstwo — mówi prof. Wojciechowski. — jest dzisiaj często bodźcem, pchającym

*) „Spółdzielczość w rolnictwie polskiem“, str. 189 i 190.

26 27 ludzi do pracy w ruchu spółdzielczym“. Dowodem tego jest tak­ że brak ludzi chętnych do pracy bezpłatnej w kasach Stef czy ka. Oczywiście nie bnalk też licznych przykładów przeciwnych. Załamanie się psychiczne członków ruchu spółdzielczego ujawniło się nazewnątrz w zapoznaniu kardynalnej dewizy ruchu spółdzielczego, jaką jest: samopomoc. Umiejętność pra­ cy spółdzielczej skupiła się przedewszystkiem na odcinku wy­ ciągania subwencyj i kredytów nisko oprocentowanych z fun­ duszów skarbowych. Państwo powojenne miało się stać ogól­ nym dobrodziejem. Zapanował niezdrowy ,etatyzm, przed któ­ rym nie potrafiła się też uchronić większość oirganizacyj spół­ dzielczych polskich. Umiejętność uzyskiwania kredytów ii sub­ wencyj państwowych decydowała też w wielu razach przy ob­ sadzaniu czołowych stanowisk w ruchu spółdzielczym. Nie dziw­ my się przeto, że obecnie (zbieramy owoce, odpowiadające wy­ siłkom,. Zastrzegam się w tern miejscu, że nie jestem bynaj­ mniej przeciwnikiem etatyzmu. Państwu przypisuję bardzo po­ ważną rolę w rozwoju rudhu spółdzielczego. Przedstawiłem bli­ żej to zagadnienie w „Spółdzielczości w rolnictwie polskiem“. Powrócę jeszcze do niego poniżej. Przechodzę do drugiej serji wad i braków wewnętrznych ruchu spółdzielczego. Na pierwszem miejscu należy wymienić brak członków w spółdzielniach. W żywiołowym rozmachu za­ kładania spółdzielni, zapomniano o tern, że spółdzielnia jest nie czem innem, jak uzupełnieniem działalności członków. Dotyczy to przedewszystkiem spółdzielni handlowych, w których liczba członków jest śmiesznie niska, a w których ciężar działalności spoczywa na pracy 'z mieczłonkamli. W ten sposób spółdzielnie tego rodzaju, niepowiązane organicznie z tymi, dla których istnieją i pracują, nie posiadła# podstaw organizacyjnych, a tern samem wiszą w powietrzu. W metodach pracy przyjęły też one charakter kramików i prócz nazwy niewiele mają wspólnego ,ze spółdzielczością. To też ten typ spółdzielni najmniej wykazał odporności wobec kryzysu, ulegając łatwo jego uderzeniom. Przypatrzmy się obecnie spełnianiu przez, spółdzielnie funk- cyj, dla których (zostały one powołane. Spółdzielnie są insty­ tucją demokracji gospodarczej. Celem ich jest usuwanie anta­ gonizmów, usuwanie braków ustroju zarówno na terenie roz­ działu dochodu społecznego, jak też na terenie produkcji i wy­ miany. Spółdzielniom przypada więc (zadanie.i rola regulacji

27 28

życia gospodarczego w kierunku jego usprawnienia.. Wypełnia­ jąc powyższe, są spółdzielnie pośrednikiem pomiędzy poszcze- gólnemi gałęziami! produkcji, Względnie pomiędzy produkcją a kons umają, Wyrazem wartości spółdzielni są przeto korzyści, oddawane społeczeństwu w dziedzinie społeczno-gospodarczej w charakterze regulatora, a miernikiem tej wartości jest koszt Utrzymywania i prowadzenia spółdzielni w Stosunku do przy­ niesionych korzyści i wyświadczonych usług. Racja istnienia spółdzielni sprowadza się przeto do poziomu kosztów pośred­ nictwa oraz stopnia racjonalizacji aparatu gospodarczego. Spół­ dzielnie mają tylko wtenczas rację bytu, jeśli ich usługi są tanie i lepiej wykonywane od aparatu pośrednictwa prywatnego. Tyl­ ko w tych warunkach mają też spółdzielnie widoki zwycięskiej walki konkurencyjnej z prywatnem pośrednictwem, o ile będą pracowały taniej od tegoż pośrednictwa. Otóż zasadniczym brakiem spółdzielni rolniczych w Polsce w dobie powojennej jest właśnie drożyzna ich prowadzenia. Przytoczone powyżej w tablicach stosunki % kosztów handlo­ wych do obrotów stwierdziły, że spółdzielnie są w wielu wypad­ kach bardzo drogim pośrednikiem. To samo odnosi się do więk­ szości central handlowych. Niilc dziwnego przeto, że spółdzielnie i ich centrale spotykają się z poważnemi zarzutami z tego ty­ tułu. Tak nip. w pracy J. Gątkiewftcza „Spółdzielnie mleczarskie w Polsce w 1929 r.“, ogłoszonej w organie urzędowym Głów­ nego Urzędu Statystycznego, czytamy: „Bardzo często spół­ dzielnie uskarżają się na wysokie komisowe, dochodzące do 6% od ceny sprzedażnej w niektórych centralach“. Potwierdza to moje uwagi, wypowiedziane powyżej, odnośnie wysokich ko­ sztów pośrednictwa, W pracy p. Gątkiewicza czytamy także za­ rzuty co do metod postępowania niektórych central mleczar­ skich, zarzuty, nie przynoszące zaszczytu naszemu ruchowi. Z pośród przyczyn, wpływających na wysokie koszty po­ średnictwa w spółdzielniach, omówimy bliżej dwie przyczyny: 1) przerost organizacyjny, 2) niski udział spółdzielni w cało­ kształcie obrotów. Mówiąc o przeroście organizacyjnym, mam na myśli nad­ mierną liczbę placówek ispóMzielczydh, spełniających to samo zadanie. Wynika to te jednej strony ze izbyt małego terenu dzia­ łania spółdzielni, iz drugiej strony, :z braku terytorjalnego po­ działu pracy, będącego wynikiem istnienia na tym samym te­

28 29 renie różnych, konkurujących ze sobą, ugrupowań spółdzielczych, o czerń wspominałem już powyżej. W tych warunkach małe na- ogół obroty, dokonywane przez, spółdzielnie, jeszcze są rozka- wałkowywane w kilku instytucjach konkurujących ze sobą, co oczywiście wpływa w rezultacie na podrożenie kosztów pośred­ nictwa, nawet przy bardzo niskiem wynagrodzeniu pracowników, stosowanem naogół w ruchu spółdzielczym. Nieco inaczej wyglą­ da sprawa w kasach Stefczyka, które już w ustroju swym po­ winny mieć niskie koszty, dzięki bezpłatnej pracy Zarządu. Niski udział spółdzielni w całokształcie obrotów jest nie­ mniej bolesny. Dość powiedzieć, że spółdzielnie rolnicze w Pol­ sce skupiają: spółdzielnie kredytowe około 20% ogółu gospod: rolnych „ mleczarskie „ 6 „ „ „ „ „ nol n i cz 04hia;n dlowe „ 3 „ „ „ „

Przytem spółdzielnie mleczarskie obejmują około 15% całej ilo­ ści mleka, wchodzącej do obrotu, a spółdzielnie rolniczo-han­ dlowe około 10% obrotu, dokonywanego, w tej dziedzinie, ,przy- czem w spółdzielniach rolniczo - handlowych przeważna część przypada jeszcze na obroty z, nieczłonbami. A gdzie reszta go­ spodarstw rolnych ? Gdzie reszta obrotów ? W ruchu spółdzielczym daje silę zauważyć w pewnych wy­ padkach sprzeczność interesów pomiędzy spółdzielniami a ich członkami. W interesie spółdzielni leży za wszelką cenę zwięk­ szyć obroty ii! podnieść dochód1 brutto, -choćby kosztem kalkulacji, ujawnia się też tendlencja dokonywania obrotów także artyku­ łami ii produktami, dio których to obrotów spółdzielnie nie są przygotowane (np. zbyt żywca w „Rolnikach“). Niestety, nie- zawisze pokrywa; się to z interesami rolnictwa. Z czynników zewnętrznych, oddziaływujących na rucih spół­ dzielczy omówimy najpierw czynniki ogólne: a) społeczne, b) go­ spodarcze. Ujemnie wpływają w Polsce na rozwój ruchu: niski paziom kulturalny ludu wiejskiego, małe wyrobienie obywatel­ skie, nieufność do wszelkich -inowacyj i przerost pierwiastka politycznego. A dalej, upadek psychiczny i etyczny w okresie niewoli i wojny światowej. Następnie odciągnięcie znacznego zastępu sił intelektualnych dlo pracy państwowej z chwilą od­ rodzenia niepodległego bytu państwowego. Wreszcie, podkre-

29 30

ślana już wyżej, psychoza spuszczania się na państwo i wytwa­ rzanie się niezdrowo pojętego, etatyzmu. Gospodarcze momenty, które odbiły się ujemnie na ruchu spółdzielczymi, to pnzedewszystkiem inflacja pieniądza papiero­ wego, niszcząca ńietylko oszczędności, społeczeństwa i spół­ dzielni, ale także podkopująca na szereg lat zaufanie do własne­ go pieniądiza i przyzwyczajająca do życia nad stan bez troski 0 jutro. Pod niejednym względem wiele zawiniła polityka państwo­ wa, która w okresie dwunastolecia niepodległości ulegała kil­ kakrotnie zmianom. Stanowcza poprawa nastąpiła w tej dzie­ dzinie po 1926 ir., dzięki stabilizacji kierunku rządzącego. W sto­ sunku dlo spółdzielni, jak również reszty życia gospodarczego, popełniono szczególnie ważne w skutkach błędy na polu poli­ tyki kredytowej, mianowicie przekredytowanie spółdzielni, w sto­ sunku do ich zdolności finansowych, a to przez udzielanie kre­ dytów państwowych nisko oprocentowanych, bez głębszego wni­ kania krytycznego w stan finansowy i organizacyjny kredyto­ biorcy, oraz celowość kredytu z punktu widzenia produkcyjności 1 stopy procentowej. W tych warunkach otrzymały w wielu wy­ padkach kredyty spółdzielnie i ich centrale, niezdolne do eko­ nomicznego zużycia tych kredytów, przez co ńietylko nie były i nie są one w stanie zwrócić zaciągniętego długu, ale nawet za­ płacić od niego i tak już względnie niskich odsetek. Dotyczy to w pierwszej linji spółdzielni rolniczo-handlowych, których sy­ tuacja finansowa, wskutek nadmiernego przypływu kredytów, zwłaszcza t. zw. „celowych“, uległa nawet znacznemu pogor­ szeniu. W zakresie zaś polityki kredytowej i handlowej państwo nie wpłynęło na racjonalizację aparatu. Kryzys gospodarczy wywarł także swój wpływ na ruch spółdzielczy. Objawy tego wymieniłem już powyżej: w spół­ dzielniach kredłytiowych pogorszenie się spłacania długów przez członków-nołników. Niewątpliwy objaw (zubożenia wsi skutkiem załamania się konjunktury i spadku opłacalności produkcji rol­ niczej. Do tej samej kategorjł należy zaliczyć zahamowanie Wzrostu wkładów. W spółdzielniach mleczarskich kryzys wpły­ nął na zmniejszenie się obrotów wartościowych, pomimo wzro­ stu obrotów ilościowych, a to skutkiem spadku cen surowca. To samo dotyczy obrotów zbożem w spółdzielniach rolniczo-handlo­ wych. Z drugiej jednak strony kryzys zwrócił baczniejszą uwa-

30 31

gię na organizację zbytu produktów rolniczych przez spółdziel­ nie d, spowodował pewne przesunięcie ciężaru pracy spółdzielni na. dziedzinę fcbytu, co jest znowu niewątpliwie dodatnim obja­ wem i dodatmiem następstwem kryzysu. W dziedzinie wspól­ nych zakupów w spółdzielniach rolniczo-handlowych kryzys spo­ wodował gwałtowny ispadek obrotów nawozami sztueznemi, ma­ szynami1 rolniczemi i, t. d. Spadek ogólny obrotów artykułami rolnicziemi w dobie kryzysu jest izupeMie 'zrozumiały, bo zmniej­ szenie się opłacalności produkcji rolniczej musiało pociągnąć m sobą częściową jjej ekstensyfikację, inaczej mówiąc, zmniej­ szenie nakładów. Ale należy mieć duże (zastrzeżenia co do spo­ sobów analogicznego tłómaczenia przyczyn, spadku obrotów arty­ kułami rolniczemi' w spółdzielniach. Byłoby to słuszne tylko w tym wypadku, gdyby spółdzielnie rolniczo-handlowe skupiały w chwili powstania kryzysu 100 % gospodarstw rolnych i 100% obrotów. Skoro zaś uwzględnimy, że spółdzielnie te skupiają zaledwie 3% gospodarstw jako członków il 10% obrotów, to spadek obrotów można tłómaczyć tylko niezdolnością konkuro­ wania większości tych spółdzielni nawet w niedołężnem kupiec- twem prywatnem, jęczącem pod brzemieniem kryzysu. Na tern tle musimy stwierdzić, że iruch spółdzielczy prze­ żywa obecnie specyficzny kryzys zaufania, ponieważ nie spełnił nadziei, które w nim pokładano. Poazęści dlatego, że wymagano i oczekiwano od! nitegiO' zbyt wiele, przekazywano mu zadania, do których w warunkach polskich jeszcze nie dorósł. Częściowo złożyły się ma, to czynniki zewnętrzne, w przeważnym jedhak stopniu czynniki wewnętrzne w ruchu spółdzielczym. Co do wpływu kryzysu gospodarczego możemy stwierdzić, że ruch spółdzielczy ujawnił w dobie kryzysu, te wlszystkie braki,, jakie w nim nurtują, które łatwiej można 'było ukryć w okresie do­ brej komjunktuiry. Jeżeli mp. w spółdzielniach rolniczo-handlo­ wych spadły obroty, to nie dlatego, że jest kryzys, a dlatego, że te spółdzielnie, nie mając należytego kierownictwa, nie mając własnych kapitałów, a przedlewszystkilem nie mając członków i nie będąc organicznie związane ;z gospodarstwem wiejskiem, nietylko nie potrafiły wykorzystać konjiunktury załamania się h!an(dlu prywatnego i zająć jego miejsca i zwiększyć swe obroty, ale przeciwnie, załamały się razem z handlem prywatnym. Ina­ czej mówiąc, spółdzielnie rolniczo-handlowe okazały się w prze­ ważnej liczbie takiemi samemi kranikami, jak i sklepy i domy

31 32

towarowe prywatne, z tą tylko jeszcze różnicą na niekorzyść, że podczas gdy w handlu prywatnym inicjatywa właściciela zdołała wynagrodzić część braków, to w spółdzielniach zbiurokratyzo­ wane kierownictwo spoczęło z załamanemi rękami, oczekując po­ mocy od państwa. Skutki fatalnej goi&podlarikii finansowej spółdzielni rolniczo- handlowych. usiłuje się nawet finansowo przerzucić na te nie­ liczne zastępy cztonków, które, składając się z elementu bar­ dziej obywatelsko wyrobionego, choć handlowo nieprzygotowa­ nego, dały posłuch wezwaniu pionierów ruchu spółdzielczego i przystąpiły na członków spółdzielni. Dzisiaj, za winy niepo- pełnione, nuają ci 1 udzie być pociągnięci dio „solidarniej, spół­ dzielczej odpowiedzi al nośc i'' w pokrywaniu strat, które kierow­ nicy spółdzielni izrobili na nileudiolnyoh operacjach z nieczłon- kamii, co do których brak nawet nieraz dowodów ich stanu za­ dłużeń. Nie koniec na tern. Na terenie pomiędzy spółdzielniami i centralami różnych zespołów trwa w dalszym ciąigu wydzie­ ranie sobie wzajemnie klijentów, niezwiązanych oczywiście człon­ kostwem ize spółdzielniami. Tak np. w Warszawie marny aż trzy spółdzielcze centrale handlowe: „Storo!“, „Kooperacja Rolna“ i Centrala Spółdzielni Polskich. W Krakowie znowu Syndykat Rolniczy iii Związek Ekonomiczny spoglądają zawistnie na siebie. Tymczasem obroty spadają, a straty i koszty handlowe rosną. W tern miejscu me mogę powstrzymać się od wyrażenia powtórnie poglądu, wypowiedzianego w 1929- r. w książce „Spół­ dzielczość w rolnictwie polakiem“, że za rozbicie organizacyjne ruchu spółdzielczego ponoszą, odpowiedzialność jego kierowni­ cy *). Stwierdzam ponownie, „że brak organizacyjnej łączności pomiędzy poszczególnemu ugrupowaniami, spółdzielni, jak rów­ nież separatyzm w ruchu spółdzielczym, nie znajdują podstaw w potrzebach życia gospodarczego, nie wypływają oo dołu,, lecz, że te różnice, dzielące ruch spółdzielczy na grupy, istnieją po­ między kierownikami tegoż ruchu i są -zgary narzucone ogó­ łowi“. W krytyce wyżej wspomnianej mojej książki, dyr. Za­ krzewski, zarzucił mi wówczas, że „niepotrzebnie zabawiłem się w Skargę“**). Kryzys i jego skutki przyśpieszyły potwierdze­ nie słuszności, mych poglądów.

*) „Spółdzielczość w rolnictwie polakiem", str. 103. **) Czasopismo Spółdzielni Rolniczych, Nr. 1 z 1930 r.

32 33

W przedmowie dio wspomnianej 'książki, wydanej w 1929 r,, pisałem: „Nie mam zamiaru narzucać .komukolwiek mych za­ patrywań. Zadaniem każdej pracy naukowej jest tylko wyszu­ kiwanie praw rządzących życiem, wskazywanie i oświetlanie tych dróg, poi których posuwa się ano naprzód. Toi, czy wska­ zania jej będlą w czyn wpriowądlzone, już tuitaj nie należy. Każ­ dy może się do mich ustosunkować według własnej woli i obrać w swej pracy dowolną drogę. Niewątpliwie lepiej jest, gdy się obierze drogę właściwą. Można w ten sposób uniknąć wielu błędów; na naprawienie szkód:, wynikających ina skutek ich po­ pełnienia, może być już nieraz za późno“. Powiedziane powyżej odnosi się również do tej pracy. Z tam zastrzeżeniem przecho­ dzę obecnie dio omówienia racjonalizacji ruchu spółdzielczego w rolnictwie polis,kiem, Na wstępie należy zapytać, jakie zadania oczekują spół­ dzielnie rolnicze w najbliższej przyszłości, jaką rolę mają one dio odegrania w walce z kryzysem i przebudową rolnictwa pol­ skiego ? W zakresie krediytu irolniczego muszą spółdzielnie kredyto­ we przedewszystkłem zwrócić uwagę na oddłużenie wsi polskiej, n.a wąlkę z, lichwą. W zakresie inwestycyjnym winny one po­ pierać tylko te nakłady, które dać mogą rolnictwu dochód. Na­ leżą tutaj nasiona, pasze, nawozy sztuczne, inwentarz żywy, w dalszym już rzędzie maszyny rolnicze. Decydować tu zawsze będą warunki gospodarcze danego rolnika, ubiegającego się o po­ życzkę i stopa procentowa w stosunku do zamierzonego nakła­ du. Natomiast należy bardzo ostrożnie postępować z pożycz­ kami na budowę nieruchomości, kupno gruntu, meljoracje. Ciężar pracy spółdzielni towarowych winien spoczywać w organizacji zbytu produktów rolniczych, czy to w stanie su- roWyim (Ziemiopłody, mleko, jaja), czy też przerobionym (pro­ dukty .nabiałowe, mięsne, Marskie i t. d.). Akcja spółdzielni zbytu winna być za wszelką cenę uzgodniona z akcją spółdzielni spożywców, czy też miejskich zakładów aprowizacji. Te ostat­ nie stanowią bowiem zorganizowany wewnętrzny rynek zbytu dla spółdzielni rolniczych. W dziedzinie zakupu artykułów rol­ niczych spółdzielnie towarowe winny dążyć w racjonalny spo­ sób do doprowadzania tych artykułów do producenta rolnego w miarę opłacalności stosowania tych artykułów, aby w ten sposób zapobiec procesowi lobniżenia się poziomu kultury rol­

33 3 34

niczej, W akcjlii tej powinny spółdzielnie i ich centrale spełnić jeszcze jedno ważne Izadanle, a mianowicie przy masowych za­ kupach artykułów rolniczych w fabrykach, hutach i kopalniach wpływlać na zniżanie przez fabrykantów cen na artykuły rol­ nicze. Spółdzielnie towarowe muszą brać szerszy udział w handlu eksportowym produktów rolniczych, dążąc, przez podnoszenie mankil polskiego produktu, do izapewni en,i a mu jiak najlepszych cen na rynkach zagranicznych. Spółdzielnie rolniczo,-handlowe, wraz, ze swemi centralami, powinny odegrać ważną rolę w za­ kresie magazynowania zboża i finansowania zbiorów. Dużo wi­ doków powodzenia ma udział spółdzielczości w akcji parcel,a- cyjnej przez zakładanie spółdzielni osadniczych. Odpowiedni projekt izostał wysunięty ostatnio przez prof. Ludkiewicza. Miożnaby jeszcze wskazać na wiele innych dziedzin pracy dla spółdzielni rolniczych, jak ubezpieczenia inwentarza, elek­ tryfikacja wsi i, t. d. Są to jednak niewątpliwie zamierzenia, których realizacja przypadnie dopiero w dalszej przyszłości, ze względu na potrzebę dużego udziału i nakładu kapitałów. Reasumując powyższe, możemy stwierdzić, że spółdzielnie rolnicze mają przed sobą szerokie ,i obszerne pole działania na terenie gospodarczej organizacji rolnictwa, a zadanie ich wy­ raża się w regulowaniu i usprawnieniu produkcji, i wymiany rolniczej przez potanienie kosztów produkcji i kosztów pośred­ nictwa. Działalność ta musi oczywiście być poprzedzona uspraw­ nieniem stosunków wewnątrz, ruchu spółdzielczego1. Ponieważ omówiłem już szczegółowo braki w tym zakresie, więc wystar­ czy tutaj powiedzieć, że musi nastąpić usunięcie wykazanych braków, Przedewszy stktern spółdzielnie muszą skupić znaczną liczbę członków,, a,by w ten ispiosób związać organicznie spół­ dzielnie z gospodarstwami członków. W tym kierunku musi być, mojem zdaniem, zrobiony największy wysiłek, i od jego powo­ dzenia będzie zależeć dalszy rozwój spółdzielni, jeżeli także nie ich egzystencja. W bilansach spółdzielni i ich central musi być urealniony stosunek kapitałów własnych do obcych, przez po­ większenie funduszów udziałowych i rezerwowych. Praca w spółdzielniach musi być oparta iz jednej strony na ideowych członkach spółdzielni, chętnych do bezinteresow­ nej pracy we władlzach spółdzielni, lz drugiej strony na silnych

34 35

kadrach idteowych i fachowo należycie przygotowanych pracow­ nikach zawodowych. W tym celu należy nietylko zapewnić sta­ ły przypływ nowych sił przez odpowiednią organizację szkol­ nictwa i, dokształcania, alte także zapewnić pracownikom zawo­ dowo w ruchu pracującym i ich rodzinom należytą egzystencję na dziś i na jutro. Uważam za pożądane opracowanie odpowied­ niej pragmatyki i zorganizowanie pracowników spółdzielczych wszystkich ugrupowań w Związku Pracowników Spółdzielczych. Następny moment dotyczy spraw organizacyjnych, wywie­ rających decydujący wpływ na, wysokość kosztów pośrednictwa spółdzielni. Wyłania się tu problem ustosunkowania, się różnych zespołów spółdzielczych db siebie. Budowa organizacyjna ruchu winna być znacznie uproszczona, czynnik regulacyjny, jakim jlest ruch spółdzielczy, musi potanieć. Nie widteię dzisiaj możli­ wości połączenia się zespołów polskich Iz zespołami mniejszości narodowych, ponieważ wchodzą tutaj w grę czynniki narodo­ wościowe, odi ruchu spółdzielczego niezależne. Natomiast za ce­ lowe już dzisiaj uważam połączenie Zjednoczenia i Unji. Budowę organizacyjną połączonego zespołu, obejmującego ogół producentów i kupców polskich, zrzeszonych w ruchu spół­ dzielczym, wyobrażam sobie następująco: organizacją szczytową byłby Centralny Związek Spółdzielni, którego zadaniem byłyby: reprezentacja ruchu, wspólny plan pracy, uzgadnianie metod pracy, zajmowanie stanowiska wobec zagadnień ekonomicznych, obrona prawna i podatkowa, prowadzenie działu wydawnicze­ go, statystyki, czasopisma, propagandy i t d, Członkami Cen­ tralnego Związku byłyby: 1) związki patronackie, 2) centrale finansowe: a) Centra,Ina Kasa Spółek Rolniczych, b) Bank Zlwiązku Spółek Zarobkowych, 3) Centrala Spółdzielni Rolniczo- Handlowych, 4) Centrala Spółdzielni Mleczarskich i Jaj Czar­ skich, 5) inne centrale dla spółdzielni nożnych. Związki patronackie miałyby charakter autonomiczny i obejmowałyby obszar okręgui. Plow inno. powstać w ten, sposób w Pollsce 6 — 8 związków patronackich. Natomiast niecelowe jest utrzymywanie związków terytorialnych z okręgami. Wspól­ ne funkcje przejąłby Centralny Związek. Władze Związku Pa­ tronackiego pochodziłyby iz wyborów spółdzielni. Biuro związ­ ku obejmowałoby odpowiednie wydziały, jak: 1) kas Stefczyka, 2) banków ludowych, 3) spółdzielni mleczarskich, 4) spółdzielni

35 36 handlowych, 5) różnych spółdzielni rolniczych, 6) spółdzielni rzemieślniczych. Centralna Kasa Spółek Rolniczych miałaby w swem za­ daniu dział kas Stefczyka i kredytu średnio oraz dłużej termi­ nowego, w przyszłości ewentualnie też kredytu długotermino­ wego. Bank Związku zatrzymałby dział banków ludowych i sku­ piłby cały kredyt krótkoterminowy,. Mógłby przytam zachować operacje z klijientelą prywatną,, oczywiście z zapewnieniem na- leżytem wpływów spółdzielni. Podstawą działania1 byłyby okręgi. Utworzenie jednej centrali handlowej dla spółdzielni mle­ czarskich i analogicznie dla spółdzielni (handlowych miałoby na celu zwiększenie obrotów i1 bardziej sprawne i silne oddziaływa­ nie na rynek zarówno w zakresie zakupów, jak też zbytu. Także tutaj podstawą działania byłyby okręgi Z powyższego wynika myśli przewodnia: decentralizacja pracy patronackiej;, a przeciwnie, centralizacja pracy gospodar­ czej w dziedzinie bankowej i handlowej. Powiązanie całości znajdowałoby wyraiz w Centralnym Związku Spółdzielni. Władze Centralnego Związku stanowiłyby: 1) Rada Głów­ na1, 2) Zarząd, 3) Prezydjuim, 4) Prezes i biuro. W skład Ra­ dy Główniej wchodziliby delegaci związków patronackich po 1 z każdego wydziału, delegaci obu, banków ii central handlowych. Rada Główna pracowałaby w komisjach, odpowiadających ro­ dzajom spółdzielni, Z Rady wyłonionoby Zarządi, który kiero­ wałby pracami Centralnego Związku. Emanacją Zarządu by­ łoby Prezydjum, którego Prezes byłby zarazem urzędującym szefem biura. W razie potrzeby, mogliby także jeden. ;z, wice­ prezesów i Sekretarz Generalny spełniać zawodowo czynności urzędowe w Centralnym Związku. Również w związkach patronackich powinien prezes Związ­ ku kierować biurem;, celem uniknięcia dualizmu władz pomię­ dzy Radą Nadzorczą ii Zarządem. Natomiast centrale gospodar­ cze, zgadnie z przepisami ustawy, miałyby rady nadzorcze i za­ rządy, ,z których pierwsze nadawałyby kierunek polityki, zaś drugie prowadziłyby stronę techniczną. Uchwały i zarządzenia Centralnego Związku, względnie związków patronackich wobec spółdzielni związkowych, miałyby moc obowiązującą, a prezesi czuwaliby przez swe biuro nad wy­ konywaniem uchwał i zarządzeń organizacyj szczytowych z mo~

36 37

cą egzekutywy zawieszania czynności, niezgodnych a temi uchwałami. Centralhiy Związek zawarłby układy o współpracy z zawo- diowemii organizacjami rolniczymi i 'zie Związkiem Spółdzielni Spożywców. Ponadto zapewnionoby egzystencję i należyte wa­ runki pracy dla Spółdzielczego Instytutu Naukowego, jako insty­ tucji samodzielnej. W okresie przejściowym ważna rola przypadłaby Komisji Porozumiewawczej Zjednoczenia i Unji w kierunku uzgodnie­ nia wspólnej akcji polityki spółdzielczej, pnący w terenie, wre­ szcie przygotowania podstaw połączenia się. Podstawą pracy spółdzielczej musi być samodzielność ru­ chu. Zastąpienie bowiem samopomocy i samoodlpowiedzialności członków spółdzielni przez, interwencję państwa oraz podtrzy­ mywanie spółdzielni przez pomoc materjalną ze strony państwa, jiast zaprzeczeniem istoty spółdzielczościi. Zadaniem polityki państwowej jest wywoływać i Uzupełniać inicjatywę społeczną, przejawiającą się w samodzielnym ruchu: spółdzielczym, ale nie zastępować jej inicjatywą ’i pracą publiczną,. Problem, polityki gospodarczej Polski w odniesieniu do spółdzielczości rolniczej rozwinąłem szczegółowo w książce „Spółdzielczość w rolnictwie polski,em“, dokąd odsyłam czytelnika. Tutaj rozpatrzę tylko najbardziej aktualnie momenty. W zakresie ustawodawstwa spółdzielczego powinna być przeprowadzona rewizja w zakresie przepisów, nakładających ciężary na ruch spółdzielczy, np. z tytułu obowiązku ogłaszania drukiem bilansów spółdzielni, czego nie spotyka się zagranicą. Nie chcę przesądzać, czy jest pożądane dzisiaj zasadnicze pod­ dawanie rewizji przepisów ustawy, co dałoby niewątpliwie pod­ stawę do licznych tairć, dla ruchu niepożądanych, a mało prak­ tycznie dających. Niemniej trzeba stwierdzić, że ustawa jest zbyt rygorystyczna i nieprzystosowana do potrzeb pewnych ty­ pów spółdzielni, np. zbytu lulb budowlanych. Prawodawstwo: skarbowe słusznie przyznaje spółdzielniom Ulgi podatkowe. Należałoby jednak -zastosować ulgi tylko wo­ bec -spółdzielni, pracujących wyłącznie z członkami. Bezpośrednia pomoc państwa dla spółdzielni uważana być może tylko jako objaw przejściowy i tłómaczący się ciężkiem przesileniem w ruchu spółdzielczym. Nie jest jednak pożądane, aby .bezpośrednia pomoc państwa miała nosić znamię trwało-

37' 38

sei. Dotyczy to pnziedewszystkiemkredytów państwowych nisko oprocentowanych, zawierających więc iz tego tytułu pierwiastek subwencji. Nie podzielam zdania, że spółdzielnie powinny je­ szcze -przez szereg lat korzystać iz pomocy kredytowej państwa. Normalny kredyt przypłynie -bowiem earn do spółdzielni, o ile tylko opłacalność produkcji rolniczej pozwoli członkom spółdziel­ ni na zaciąganie kredytu i o ile spółdzielnie budzić będą zaufanie finansowe. Natomiast dawanie kredytu w warunkach nieopła­ calności nakładów jest podawaniem brzytwy tonącemu. Z dbugiej strony państwo powinno przyjść a pomocą kre­ dytową w dwóch wypadkach: 1) na walkę z lichwą, 2) na sana­ cję tych spółdzielni i ich central, które mają widoki samodziel­ nego rozwoju. Przytem należy wysunąć zasadę, że akcja sana­ cyjna musi być przeprowadzona aż do chwili postawienia pla­ cówek spółdzielczych, przeznaczonych do uzdrowienia, na sil­ nych podstawach. Lepiej obrać drogę sainowania mniejszej licz­ by placówek, alle przeprowadzić ich gruntowną sanację, aniżeli przychodzić zi pomocą większej liczbie, leczi urwać sanację -w po­ łowie drogi i pozwolić skonać sumowanym spółdzielniom, jak gdyby pódl zastrzykiem morfiny, W wielu wypadkach może się nawdt okazać celowe 'udzielenie tym spółdzielniom jednorazo­ wej subwencji w postaci odpisania odpowiedniej sumy ciążą­ cych na nich zadłużeń. Z-ewsizeichmiiair jest natomiast pożądane pośrednie oddziały­ wanie państwa na rozwój i działalność spółdzielni. Wyraża się ono w stwarzaniu ogólnych walrunko w dla rozwoju gospodar­ czego, oraz dla rozwoju pracy spółdzielczej. Należą tutaj za­ pewnienie stałości waluty, co w Polsce przeprowadzono z- całą stanowczością, Następnie uporządkowanie stosunków praw­ nych, regulujących organizację i podstawy życia gospodarczego. W tym zakresie daje się jesizczle odczuwać brak szeregu prze­ pisów, normujących eksport, dostawę mleka do miast i t. p. Do innych urządzeń zaliczam sieć elewatorów;, domów składowych, chłodni, irzieźni i t. d.; dalej organizację transportu i służby in­ formacyjnej. Wreszcie ingerencja państwa powimną dotyczyć usprawnienia aparatu kredytowego, handlowego i przemysło­ wego, podział pracy pomiędzy rożnem! organizacjami, nawią­ zanie stosunków bezpośrednich pomiędzy organizacjami wy­ twórców i spożywców. Niezmiernie ważnie jest, aby akcja czynna państwa i siamonządiu w tym Zakresie była uzgodniona

38 39

z organizacjami społecznymi, nip. odnośnie działalności banków państwowych i komunalnych oraz kas komunalnych, państwo­ wych zakładów przetwórczo-zbożowych, państwowych fabryk nawozów sztucznych i t. d. Szczególną doniosłość dla sprawy oibniżtenia kosztów po­ średnictwa posiada fakt istnienia prizy kredytach państwowych dwóch centralnych ogniw pośrednictwa, jakiemi są pomiędzy Skarbem a kasami Stefczyka — Państwowy Bank Rolny i Cen­ tralna Kasa Spółek Rolniczych. Uważam za pożądane z tych względów, aby lokaty skarbowe oddawane były bezpośrednio centralom spółdzielczym. Tak samo należałoby poddać rewizji akcję handlową nawozami sztucznemi, prowadzoną przez Pań­ stwowy Bank Rolny. Natomiast dla wzmożenia akcji kredyto­ wej spółdzielni jest wskazane udzielanie spółdzielnióm kredy­ towym o nieograniczonej poręce praw bezpieczeństwa papilar­ nego. Państwo powinno czynnie popierać naukę i oświatę spół­ dzielczą. Odpowiednie programy w tym kierunku iziostały już opracowane pnziez Spółdzielczy Instytut Naukowy. Również czynnej pomocy państwa domaga się akcją doświadczalnictwa spółdzielczego. Dla wykonywania celowej polityki gospodarczej wobec spół­ dzielczości rolniczej powinno nastąpić zbliżenie czynników pań­ stwowych i społecznych. Przy Ministerstwie Rolnictwa powi­ nien istnieć Rolniczy Komitet Spółdzielczy, który nakreślałby kierunek polityki państwowej i utrzymywał bezpośrednią stycz­ ność iz Centralnym Związkiem Spółdzielni,, a do chwili jego utworzenia zi Komisją Porozumiewawczą Zjednoczenia i Unji. W Radizie Nadzorczej Blanków Państwowych powinien zasiadać delegat spółdzielczości rolniczej, podobnie też w Wydziale pro­ gramowym Ministerstwa Oświecenia Publicznego. Takie zbli­ żenie się czynników państwowych i spółdzielczych przyniesie niewątpliwie korzyści dla państwa i rolnictwa:

39 1NŻ. JANUSZ RUDNICKI.

STAN SPÓŁDZIELCZEGO PRZEMYSŁU MLECZARSKIEGO W POLSCE.

Mimo wielu niedomagań i wielkiej różnicy, istniejącej mię­ dzy mleczarstwem w Polsce a zagranicą, należy jednak bez­ stronnie stwierdzić, że przemysł ten, o ile go tak można nazwać w dzisiejszym stanie rzeczy, rozwija się z roku na rok pomyśl­ nie, dzięki dogodnym warunkom naturalnym i gospodarczym oraz dużemu wysiłkowi akcji propagandowej i organizacyjnej ze strony społecznych organizacyj rolniczych. Począwszy od 1925 r. główny produkt mleczarstwa w Pol­ sce — masło, wytwarzane w coraz to większych ilościach, staje się ważnym artykułem eksportowym, który początkowo toruje sobie drogę do Niemiec, a następnie trafia na rynki Anglji, Szwajcarji, Belgji, Francji, Włoch i innych krajów.

Wywóz masła z Polski (w tonnach)

Rok Niemcy Anglja Inne kraje Razem

1925 486 5 50 541 1926 4.239,9 345 963 5.548 1927 5.871,9 745 759 7.376 1926 8.863.9 1.280 830 10.969 1929 11.003 3.539 538,9 15.081 1930 7.820 1.610 2.686 12.116,9

Doniosłość pomyślnego rozwoju mleczarstwa w Polsce na­ biera specjalnego znaczenia, gdy uprzytomnimy sobie, że jest

40 41

to bodaj jedyna gałąź przetwórstwa rolnego, prowadzona prze­ ważnie przez samych producentów, zrzeszonych w spółdzielniach, którzy w oparciu o dobrze zorganizowany zbyt skutecznie dążą do podniesienia produkcji hodowlanej. Dokładne zobrazowanie spółdzielczego mleczarstwa w Pol­ sce nasuwa wiele trudności z powodu zbyt szczupłych danych statystycznych *) i ze względu na znaczne, zróżniczkowanie jego hi storj i powstania i stanu obecnego w poszczególnych dzielni­ cach naszego kraju. Spółdzielczość mleczarska, aczkolwiek rozkrzewiła się już na kilka, a nawet kilkanaście lat przed wojną (w b. zaborze pru­ skim, — początki 1885 r.), została przez zawieruchę lat 1914 — 1920 prawie całkowicie zmieciona z powierzchni życia gospodar­ czego wsi. W b. Kongresówce i Małopolsce kilkakrotnie przesuwający się front wojenny i polityka okupantów zniszczyły w 90% z wielkim- wysiłkiem powołane do życia placówki. W Wielkopolsce i na Pomorzu mleczarnie spółdzielcze przed wojną były tworzone wyłącznie przez niemieckie organizacje, przy wybitnem poparciu władz; zaborczych. Ruch ten, uniemoż­ liwiający statutowo udział w nim obywateli narodowości pol­ skiej, nosił wybitne cechy akcji politycznej, dążącej do umoc­ nienia pod względem organizacyjnym i gospodarczym żywiołu niemieckiego na wsi. Odrodzenie zniszczonych placówek i powołanie do życia no­ wych, rozpoczyna się prawie jednocześnie z zaprzestaniem dzia­ łań wojennych, tak, że w grudniu 1920 r., według danych, ze­ branych przez urzędy wojewódzkie, a będących w posiadaniu Ministerstwa Rolnictwa, mleczarń spółdzielczych na terenie Rzeczypospolitej jest 242 z zarejestrowaną liczbą 68.441 krów. Pierwsze pięć lat powojennych wykazuje stosunkowo nie­ znaczny ich przyrost, gdyż na 31 grudnia 1925 r. mleczarń spół­ dzielczych, według danych, zebranych jak wyżej, mamy 540 z za­ rejestrowaną liczbą 155.547 krów.

*) W czasie opracowywania niniejszego szkicu ukazały się dwie pra­ ce, które w znacznym stopniu braki te uzupełniają: Mleczarstwo Rzeczy­ pospolitej Polskiej — Dr. Wacław Dąbrowski, prof. S. G. G. W., „Rolni­ ctwo“, wrzesień, 1931 r. Spółdzielnie Mleczarskie w Polsce w 1929 r. — Józef Gątkiewicz, nakład Gł. Urz. Stat.

41 42

Możnaby dopatrywać się wielu przyczyn tego zjawiska, że wymienię tylko zniszczenie gospodarstw rolnych przez wojnę, dewaluację pieniądza, nieracjonalne zarządzenia władz admini­ stracyjnych w związku z, t. zw. walką z lichwą i spekulacją arty­ kułów żywnościowych. Właściwy okres wzmożonej pracy orga­ nizacyjnej, to lata 1926 — 1929. Przez ten okres ilość mleczarń spółdzielczych zwiększa się do liczby 1.804 z około 555.000 zare- jestrowanemi krowami. A więc po ukończonej wojnie przez pierwsze pięć lat powstało 298 spółdzielni mleczarskich, przez następne cztery lata — 1.264.

* * *

Spółdzielczość mleczarska na terenie Rzeczypospolitej w obecnej Chwili przedstawia jednolity obraz jedynie pod wzglę­ dem organizacyjnym. Samodzielną jednostką prawną, stano­ wiącą podstawowe ogniwo organizacyjne, jest spółdzielnia mle­ czarska, do której udziały wpłacane są przez przystępujących rolników w ilościach, równych ilości zgłoszonych krów. Zasad­ niczo przystępujący członek winien zgłosić wszystkie posiadane krowy, t. zn. wpłacić tyle udziałów, ile posiada dojnych krów. Od zasady tej robione są jednak często dość daleko idące kom­ promisy, które w rezultacie wpływają ujemnie na wielkość ka­ pitałów własnych mleczarń. Cyfry, uzyskane drogą ankiety przez Główny Urząd Staty­ styczny, podają, że w 1.226 spółdzielniach mleczarskich liczba zadeklarowanych krów wyniosła 522.100 sztuk, a nadto, że 1.304 spółdzielnie posiadały ogółem 228.493 członków, przelicze­ nie tych liczb wykazuje, że przeciętnie każdy członek mleczarń zgłosił 2,4 krowy. Wysokość udziału do spółdzielni waha się w większości wy­ padków w granicach: a) dla mleczarń ręcznych od 10 — 25 zł., z tern, że jako zalecaną wysokość udziału organizacje nadzorcze wskazują co najmniej 25 zł.; b) dla mleczarń zmechanizowa­ nych — od 35 — 75 zł. Suma złotych, wpłaconych na udziały w mleczarni przez jednego członka, wynosi przeciętnie dla całej Polski 27,1 zł., przy dość znacznych wahaniach, co uwidacznia poniższe zestawienie.

42 43

Suma, wpłacona na udziały przez członków mleczarń.

W mleczarniach zgrupowanych: w Związku1 Spółdzielni Zarobk. i Gospod. w Poznaniu 245,6 zł. „ „ Spółdzielni Rolniczych na Polskę Zachód. 198,5 „ „ „ Rewizyjnym Spółdz. Roln. w Warszawie 82,3 ,, „ „ Rewizyjnym Spółdz. Ukrain, we Lwowie 14,3 „ ,, Patronacie Spółdzielni Rolniczych we Lwowie 10,4 „

Nawiasowo należy zaznaczyć, że część mleczarń przedwo­ jennych, szczególnie w województwach zachodnich, dokonała przeliczenia wpłaconych udziałów bardzo wysoko, tak, że wy­ noszą one często i ponad 200 zł. od krowy, co znacznie utrudnia przystępowanie do spółdzielni nowych członków. Większość spółdzielni mleczarskich (77%) należy do orga- nizacyj patronackich, t. zw. związków rewizyjnych, które opie­ kują się i nadzorują spółdzielnie przedewBzystkiem pod wzglę­ dem gospodarczym i rachunkowym, a następnie organizacyjnym i ogólno-technicznym. Mleczarnie niezrzeszone w związkach patronackich naogół nie wykazują należytego rozwoju i postępu. Stanowią one gru­ pę małych i słabych jednostek organizacyjnych. 82% tych mle­ czarń posiada dzienny przerób mniejszy, niż 300 litrów mleka. Związków Rewizyjnych posiadamy w Polsce 11, w tern: 6 polskich, 3 niemieckie i 2 ruskie*). Pomijając względy narodo­ wościowe, fakt działania na tym samym terenie kilku związków rewizyjnych nie jest objawem normalnym i pożądanym dla zdro­ wego rozwoju mleczarstwa. Stan ten utrudnia często akcję koma­ sacji mleczarń, rozgraniczenia terenów działalności poszczegól­ nych spółdzielni, wreszcie poczucie karności w stosunku do orga- nizacyj patronackich, gdyż spotykanym objawem jest przenosze­ nie się „obrażonych“ mleczarń do drugiego związku. Do najbardziej rażących przykładów należy południowa część woj. kieleckiego, gdzie opiekę nad mleczarniami prowadzą trzy polskie związki rewizyjne. Wielkie znaczenie dla pomyślnego rozwoju spółdzielczości mleczarskiej posiada istnienie central handlowych tychże spół­

*) Mleczarstwo Rzplitej Polskiej — Dr. W. Dąbrowski, „Rolnictwo“, wrzesień, 1931 r., str. 31,

43 44 dzielni. Spółdzielnie mleczarskie, rozsiane po całym terenie Rze­ czypospolitej, mając zwykle swą siedzibę daleko od rynków zbytu, zrzeszają się na zasadach spółdzielczych w centrale han­ dlowe, których zadaniem jest pośrednictwo w zbycie wyprodu­ kowanego towaru, względnie w dostawie potrzebnych maszyn i przyborów. Centrale te, rozprowadzając część towaru po kraju, oddziaływają w znacznym stopniu na zaspakajanie zapotrzebo­ wania rynku wewnętrznego, jednocześnie zaś, kierując pozostałą część towaru zagranicę, odgrywają dominującą rolę w naszym eksporcie. Niezależnie od funkcyj czysto handlowych, centrale te prze­ prowadzają stałą i dokładną ocenę i klasyfikację nadsyłanego towaru, oraz prowadzą na terenie mleczarń pracę instrukcyjną, dążącą do poprawy produkcji i dostosowania jej do wymagań rynków zagranicznych. Spółdzielcze centrale handlowe, uzgodniwszy wzajemnie szereg najważniejszych postulatów, utrzymują ze sobą stały kon­ takt, co, zwłaszcza w ostatnim roku, miało miejsce przy rozwa­ żaniu spraw centralizacji handlu, wprowadzenia pełnej stan­ daryzacji i racjonalizacji organizacyjnej mleczarstwa. Z pośród 7 istniejących spółdzielczych central handlowych. 3 są polskie, 2 ruskie i 2 niemieckie. Poniżej dajemy przykła­ dowo obroty czterech central handlowych, dla których posia­ damy źródłowy materjał: 1929 r. 1930 r. (w tys. złotych) Zw. Spółdz. Mlecz, i Jajez. w Warszawie 23.391 21.446 Związek Gospod. Spółdz. Mlecz, w Poznaniu 17.231 18.874 Małopolski Związek Mleczarski w Knabowie 13.209 12.700 Kraj. Zw. Mlecz. „Masłosojuz“ we Lwowie 11.217 12.218

Ponieważ obroty w złotych dotyczą również tranzakcyj w dziale maszyn, narzędzi i przyborów, nie są one wyrazem sum, uzyskanych w obrocie samem masłem. W 1929 r. obroty te wyniosły:

Związek Spółdzielni Mlecz, i Jajez. w Warszawie 2.958 tonu Związek Gospod. Spółdzielni Mleczar. w Poznaniu 2.564,5 „ Małopolski Związek Mleczarski w Krakowie 1.969,3 „ Kraj. Związek Mleczarski „Masłosojuz“ we Lwowie 1.599,3 „

44 45

Poza organizacjami patronackiemi i centralami handlóweim poszczególne mleczarnie są w stałym kontakcie, często nawet drogą przynależności organizacyjnej1, z towarzystwami i kół­ kami rolniczymi. Na odcinku prac hodowlanych szereg poczy­ nań organ!żacyj rolniczych znajduje oparcie w mleczarniach spółdzielczych, co ma, względnie powinno mieć, wyraz przede- wszystkiem w akcji kół kontroli obór. Ostatnie dane, jakie znajdują się w rozporządzeniu Mini­ sterstwa Rolnictwa, odnoszą się do 1929 r. i wykazują nastę­ pujący stan:

Ilość Przerób mleka mleczarń spółdzielczych w litrach zmechanizowanych 227 333.569.000 ręcznych 1.577 322.408.000

Ogółem 1.804 655.977.000

Z powyższych liczb wynika, że mleczarnia ręczna przerabia rocznie przeciętnie około 200.000 litrów mleka, a mechaniczna 1.469.000 litrów mleka. Przechodząc do szczegółowszego rozpatrzenia stanu spół­ dzielczego przemysłu mleczarskiego w poszczególnych dzielni­ cach, zacznę od łącznego omówienia woj. poznańskiego i pomor­ skiego, które, znajdując się w podobnych warunkach historycz­ nych, kulturalnych i rolniczych, posiadają spółdzielczy przemysł mleczarski charakterem swym bardzo zbliżony do siebie i nie­ wątpliwie przodujący w Rzeczypospolitej. Następujące zestawienie charakteryzuje spółdzielnie mle­ czarskie w woj. poznańskiemi i pomorskiem:

Ilość mleczarń Ilość krów Przerób mleka zarejestrowanych w litrach zmechanizowanychl97 144.135 292.482.677 ręcznych 26 2.657 3.906.912

Biorąc pod uwagę, że w Polsce mamy ogółem 227 spółdziel­ czych mleczarń parowych, należy zauważyć, że 87 % tychże znaj­ duje się w województwach zachodnich. Mleczarnie spółdzielcze

45 46

tej dzielnicy przerabiają 45% mleka, przechodzącego przez wszystkie mleczarnie spółdzielcze całej Polski. Najbardziej charakterystyczną liczbą dla pojedynczych mle­ czarń jest zawsze wielkość jej rocznego przerobu, która w da­ nym wypadku wynosi 1.485.000 litrów mleka, t. j. przeciętnie dziennie około 4.100 litrów. Liczba ta, zwłaszcza przy porównaniu z niżej podanemi licz­ bami charakterystycznemu dla innych dzielnic, pozwala nawet niezorj entowanym w szczegółach spraw mleczarskich wyczytać bardzo wiele. W szczególności wysoki przerób mleczarni zawsze idzie w pa­ rze z odpowiednim budynkiem, wystawionym specjalnie dla ce­ lów mleczarni, instalacją, umożliwiającą stosowanie nowocze­ snych metod techniki przerobu, wreszcie z wysokim obrotem, co znów ułatwia utrzymanie fachowca-mleczarza, mającego odpo­ wiednie wykształcenie i praktykę. Spółdzielczość mleczarska zachodnich województw posiada odrębne cechy charakterystyczne w stosunku do innych dzielnic. Pod względem rozłożenia mleczarń w terenie istnieje tu oddaw- na dość gęsta i względnie równomiernie rozłożona sieć mleczarń parowych. Mleczarstwo zachodnie znacznie mniej od innych dzielnic ucierpiało przez wojnę. W dzisiejszym stanie rzeczy mleczarnie te można podzielić na trzy grupy: mleczarnie niemieckie, powstałe przed wojną, nowopowstałe mleczarnie polskie, zainstalowane w nieczynnych przedwojennych mleczarniach prywatnych lub spółdzielczych, wreszcie nowopowstałe mleczarnie polskie, zainstalowane w no­ wych budynkach i zaopatrzone w zupełnie nowoczesne instalacje. Mleczarnie dwóch pierwszych grup często mieszczą się w odpo­ wiednich budynkach i posiłkują się instalacją przestarzałą oraz mocno zniszczoną, co może wywierać m. in. ujemny wpływ na jakość produkowanego towaru. Rzeczą wielce nienormalną i wręcz szkodliwą zarówno dla rolnictwa wogóle, jak i danych mleczarń w szczególności, jest obserwowany upór niektórych jednostek organizacyjnych, wy­ rażający się w stawianiu przeszkód, które uniemożliwiają no­ wym członkom przystępowanie do spółdzielni, a często nawet w odmawianiu wogóle przyjmowania mleka do przerobu. Sta­ wiane przez wiele niemieckich mleczarń przeszkody mają cha­ rakter szykan, skierowanych specjalnie przeciw polskim dostaw-

46 47 com. Utrudnienia te winny być jak najszybciej zaniechane, nie- tylko ze względu na konieczność powiększenia przeróbki mleka w istniejących spółdzielniach, lecz również dla uniknięcia two­ rzenia nowych mleczarń obok już istniejących. Liczby charakterystyczne dla spółdzielczości mleczarskiej pięciu województw centralnych w 1929 r. są następujące:

ilość mleczarń Ilość krów Przerób mleka zarejestrowanych w litrach zmechanizowanych 20 24.334 36.176.989 ręcznych 706 202.006 166.465.154

Przy analizie liczb, odnoszących się do mleczarń parowych, należy przedewszystkiem wydzielić dane, dotyczące największej bodaj: mleczarni w Polsce, jaką jest „Rotr“ w Rypinie. Przerób tej spółdzielni w 1929 r. wyniósł 13.094.688 litrów, a więc prze­ szło trzecią część mleka, przerobionego we wszystkich 20 mle­ czarniach zmechanizowanych. Po uwzględnieniu powyższego, na jedną mleczarnię przerób dzienny wyniesie przeciętnie około 3.300 litrów mleka. Stanowi to przerób stanowczo zbyt niski dla warsztatu mechanicznego i przewidzianego pod względem instalacji, jak to w większości wypadków na omawianym terenie ma miejsce, na przerób dzien­ ny 10.000 — 15.000 litrów mleka. Powodem tak niskiego przerobu są zbytnie wahania w do­ stawach mleka zimą i latem ze względu na nieunormowane cie­ lenie się krów, słabe i nieumiejętne ich karmienie, zwłaszcza w zimie, brak pastwisk w drugiej połowie lata ii t. d. Często obserwowane jest zjawisko, że stosunek dziennych dostaw mleka wiosną i późną jesionią ma się jako 5:1. Fakt ten utrudnia nie­ pomiernie racjonalne zainstalowanie mleczarni ze względu na zbytnie obciążenie maszyn, względnie w pewnych okresach czasu ich przebudowę w stosunku do ilości przerabianego mleka. Mleczarnie ręczne, na podstawie wyżej podanych cyfr, wy­ kazują przeciętny przerób roczny 235.784 litrów, czyli poniżej 700 litrów mleka dziennie. Krów zarejestrowanych na każdą mleczarnię przypada 286 sztuk. Dostawa zaś od jednej krowy w ciągu, roku wynosi 824 litry. Pragnąc zastanowić się nad przyczynami takiego stosunku cyfrowego mleczarń ręcznych do parowych, należy choć w kil­

47 48

ku wierszach omówić kwestję powstawania mleczarń na tym terenie. Przed wojną w b. Kongresówce stosunek ten był korzyst­ niejszy na rzecz mleczarń parowych, które skupiały prawie wy­ łącznie mleko z dużej własności, mając zresztą prawny charak­ ter spółek, ze względu na istniejące przepisy w b. zaborze ro­ syjskim. Mleczarnie te, prawie wszystkie zniszczone podczas wojny, już się nie odrodziły. Mleczarnie ręczne, skupiające drob­ ną własność, zakładane były z. wielkim wysiłkiem pracy i w wal­ ce z przeciwnościami ze strony władz przez pionierów naszej spółdzielczości mleczarskiej. W akcji tej bodaj na pierwszem miejscu postawiono sobie za zadanie podniesienie kultury wsi przez, uspołecznienie drobnego rolnika. Niski poziom uświado­ mienia, prymitywny stan hodowli bydła, zła sieć komunikacyjna złożyły się w pierwszym rzędzie na to, że nie było możliwości skupienia odpowiedniej ilości mleka i odpowiednich funduszów dla tworzenia mleczarń parowych, a cały wysiłek organizacyjny musiał być skierowany na powoływanie do życia mleczarń ręcz­ nych. Po wojnie ruch wskrzeszania mleczarń i tworzenia nowych jednostek poszedł tą samą drogą. Rolnik nasz nie ma wielkiego zaufania do poczynań zbiorowych, to też i dziś jeszcze, niestety, często ulega namowom agentów i kupuje małą wirówkę za kil­ kaset złotych, zamiast przystąpić do spółdzielni z udziałem kil­ kudziesięciu złotych. Tu leży jedna z przyczyn, że spółdzielnie powstawały z udziałami często 10-złotowemi i posiadały w re­ zultacie zbyt mały kapitał do wywiązania się z, włożonego na nie zadania. Zresztą urobione zostało przekonanie, że mleczar­ nie ręczne mogą produkować tak samo dobre masło, jak mle­ czarnie parowe. Niestety, nie brano pod uwagę tego, że masło nasze zanim nabierze charakteru towaru eksportowego, będzie musiało posiadać ważną cechę wytrzymałości i jednolitości (nie­ zależnie od miejsca produkcji), będzie musiało dostosować się do wzrastających wymagań kosumentów zagranicznych. Pozwolę sobie tutaj powiedzieć, że w latach 1926 — 1928, t. j. w okresie najbardziej wzmożonego ruchu tworzenia nowych mleczarń, akcji tej nie zdołały opanować i planowo poprowadzić organizacje rolnicze i spółdzielcze. Nie było planu rozmieszcze­ nia mleczarń, a instruktorzy rolni, zachęceni premjami, wypła- canemi przez firmy instalacyjne, tworzyli mleczarnie wszędzie,

46 49

gdzie tylko znaleźli grunt podatny. W rezultacie w wielu po­ wiatach powstały mleczarnie we wsiach, położonych od siebie zaledwie o parę kilometrów, co uniemożliwiało- należyty ich roz­ wój. W ostatnich latach zyskało sobie prawo obywatelstwa hasło komasacji mleczarń ręcznych w celu powoływania do życia war­ sztatów mechanicznych, bardziej zbliżonych do konkurujących z nami na rynkach zbytu mleczarń duńskich, fińskich, czy ło­ tewskich. Ścisła współpraca, jaka szczególniej w ostatnim roku miała miejsce na terenie województw centralnych i wschodnich, mię­ dzy organizacją rolniczą, Związkiem Rewizyjnym Spółdzielni Rolniczych i Związkiem Spółdzielni Mleczarskich i Jaj Czarskich przyczyniła się do tego, że wspólnie przepracowano cały szereg zagadnień programowych, ustalono wytyczne organizowania i re­ organizowania mleczarstwa, ujęto w ściślejsze karby organi­ zacyjne raz-bujiałe indywidualizmy niektórych naszych działaczy i pracowników, uzgodniono cały szereg spraw natury technicz­ nej i t. p. Przechodząc do stanu spółdzielni mleczarskich w wojewódz­ twach kresowych, stwierdzić należy, że liczby charakterystyczne przedstawiają się, jak następuje (1929 r.):

Ilość mleczarń Ilość krów Przerób mleka zarejes trowanych w litrach mechanicznych 2 1.091 835.625 ręcznych 226 45.006 25.634.456

Liczby te wykazują, że na jedną mleczarnię ręczną przy­ pada 199 krów, że mleczarnia przerabia w ciągu roku 113.426 litrów mleka, t. j. przeciętnie 310 litrów dziennie, że roczna do­ stawa mlekia odi 1 krowy wynosi 569 litrów. Spółdzielczy ruch mleczarski na Kresach jest najmłodszy, co, niestety, nie powstrzymało organizatorów tego ruchu od po­ pełnienia szeregu ciężkich błędów. Pewną winę ponoszą tu wła­ dze administracyjne, które parły do masowego zakładania mle­ czarń, a często i same bezpośrednio brały się do ich tworzenia. Na tak trudnym terenie, jak Kresy wschodnie, wobec niskiej kultury i niewiary do nowych poczynań, należy nader przezor­ nie postępować i tworzyć tylko mocne placówki, by wśród wielu

49 4 50

spotykanych, przeciwności były one zdolne do życia. Kompro­ misy w metodach organizacyjnych, zbyt daleko odbiegające od wytkniętych zasad,, w rezultacie przynoszą szkodę całej sprawie. W jednem z województw kresowych trzeba było po dwulet­ niej wegetacji większość mleczarń zlikwidować, co oczywiście było połączone ze stratami: materjalnemi często jednostek naj­ bardziej zasłużonych, które chciały świecić przykładem osobi­ stym dobrej sprawie. Należy jednocześnie zaznaczyć, że spółdzielnie, powołane do życia bez zbytnich kompromisów, a więc oparte o odpowiednią liczbę krów i wpłacane udziały, rozwijają się, jak np. w okręgu wileńskim, zupełnie dobrze i nie gorzej od spółdzielń w woj. centralnych. Na terenie Małopolski analogiczne dane, jak dla poprzed­ nich województw, wykazują:

Ilość mleczarń Ilość krów Przerób mleka spółdzielczych zarejestroivanych w litrach mechanicznych 15 487 2.276.423 ręcznych 609 137.038 104.671.461

Liczby te niewątpliwie posiadają pewne błędy, mianowicie do mleczarń parowych bodaj, że zostały zaliczone fil je śmie­ tankowe, współpracujące z Państwową Szkołą Mleczarską w Rze­ szowie, które stanowią samodzielne spółdzielnie. W stosunku do mleczarń ręcznych, zapewne również w wielu miejscach, jako spółdzielnie zostały zaliczone fil je śmietankowe tak, że rzeczy­ wistą liczbę spółdzielni, mleczarskich należałoby raczej zmniej­ szyć. Powyższe mniemanie potwierdzone jest zestawieniem mle­ czarń, należących do Patronatu Spółdzielni Rolniczych, które wykazują 275 spółdzielń oraz zestawieniem mleczarń ukraiń­ skich, należących do Związku Spółdzielni Ukraińskich we Lwo­ wie — 148 mleczarń i Krajowego Związku Spółdzielni „Dnistro- sian“ we Lwowie — 19 mleczarń. Opierając się jednak na po­ danych cyfrach, można przeliczyć, że na jedną mleczarnię przy­ pada 205 krów, a dostawa od jednej krowy w ciągu roku wy­ nosi 771 litrów mleka. Warunki naturalne Małopolski tylko pozornie wydają się lepsze dla rozwoju mleczarstwa. Niewątpliwie, że w okolicach

50 51 podgórskich rolnicy mają możność wykorzystania lepszych pa­ stwisk, że mleczarnie mają do rozporządzenia naogół dużo lep­ szą wodę, niż mleczarnie innych województw, jednakże przeciw­ ności bodaj jest więcej i są one bardziej ważkiej natury. Niski stan kultury, niewiara i konserwatyzm rolnika, po­ nadto rozdrobnienie gospodarstw a występującą szachownicą gruntów, falistość terenu w połączeniu z fatalnemi drogami, wreszcie we wschodniej Małopolsce zadrażnienia stosunków na­ rodowości,owych, stanowią wielką przeszkodę dla racjonalizacji przemysłu mleczarskiego tej połaci kraju. Mimo tych bardzo poważnych przeszkód należy zaznaczyć, że i na tym terenie mleczarstwo spółdzielcze posunęło się znacz­ nie naprzód. Częściowym wyrazem tego jest wzmożony ruch organizacyjny, który w ostatnich 2 latach powołał do życia 50 no­ wych mleczarń polskich. Pewną ilustracją mleczarń małopolskich są liczby, charak­ teryzujące spółdzielnie, zrzeszone w Patronacie Spółdzielni Rol­ niczych we Lwowie (1929 r.):

Przerób w litrach °/o ogólnej Ilość przeciętnie liczby spółdz. Charakterystyka roczny spółdz. dziennie Sp. Roln. 74 — bardzo małe — do 100.000 — 274 — 26.9 89 — małe — do 250.000 — 712 — 32.4 44 — średnie — do 400.000 — 1095 — 16.0 39 duże — do 700.000 — 1918 — 14.2 18 — zdolne do częścio­ wej mechanizacji — 701.000-1.000.000 — 1920-2720 — 6.5 11 — „ — (częściowo zmechaniz.) ponad 1.000 000-ponad 2720 — 4.0

Ruch komasacji mleczarń, jak z powyższego zestawienia widać, bardzo aktualny dla tego terenu, z powodu trudności, o których było wspomniane wyżej, nie przybrał należytych roz­ miarów. W dążeniu do mechanizacji, warsztatów pracy rów­ nież stanowi iznaczną przeszkodę fakt bardzo niskich udziałów, które w większości mleczarń wynoszą około 10 zł. od krowy. Jak zostało wspomniane wyżej, okres pracy twórczo-orga- nizacyjnej minął i z małerni odchyleniami terenowemu tworzenie nowych mleczarń jest obecnie objawem sporadycznym. Mleczar­

51 52 stwo spółdzielcze wchodzi w fazę utrwalania się i krzepnięcia. Praca ta niewątpliwie będzie momlniejisiza i winna być bardziej plan owo) poprowadzona, niż dotychczas, żywszy udział Mini­ sterstwa Rolnictwa, przejawiający się w pracach nad ustale­ niem dróg rozwoju przemysłu mleczarskiego w Polsce, oraz co­ raz to ściślejsza koordynacja poczynań organizacyj społecznych dają gwarancję, że dalszy postęp pójdzie szybsizemi i bardziej zdecydowanemi krokami.

52 Ini. EUGENJUSZ WISZNIEWSKI.

ANKIETA MINISTERSTWA ROLNICTWA O SPÓŁDZIELCZYM PRZEMYŚLE MLECZARSKIM I JEJ WYNIKI.

Spółdzielczy przemysł mleczarski jest przedmiotem specjal­ nej opieki Ministerstwa Rolnictwa. Prace Ministerstwa, pośred­ nio i bezpośrednio wpływające na rozwój tego przemysłu, po­ legają na wykonywaniu ustawy o państwowym nadzorze nad buhajami, subwencjonowaniu za pośrednictwem organizacyj rol­ niczych akcji kontroli mleczności, konkursów, pracy oświatowej i propagandowej w zakresie hodowli bydła mlecznego i orga­ nizowania spółdzielczych placówek mleczarskich, na utrzymy­ waniu i subwencjonowaniu szkół mleczarskich i kursów, sub­ wencjonowaniu akcji związków rewizyjnych, roztaczających opiekę nad spółdzielniami mleczarskiemi, wreszcie należy do nich nadzór nad jakościową reglamentacją wywozu masła, akcja Ko­ mitetu Państwowych Ocen Masła i iSerów i t. p. Praca nad rozwojem spółdzielczego przemysłu mleczarskie­ go, prowadzona od szeregu lat, nie pozostaje bez wyników. Ini­ cjatywa i pomoc finansowa Ministerstwa Rolnictwa, praca sze­ regu organizacyj rolniczych, wreszcie wysiłki rolników powo­ dują, że znaczenie tego przemysłu z każdym rokiem wzrasta za­ równo dla indywidualnych gospodarstw, jak i dla ogólnej go­ spodarki kraju. Poddając jednak rozwój mleczarstwa spółdziel­ czego głębszej analizie, dochodzimy do przekonania, że posiada on poważne luki w całym szeregu dziedzin, których wypełnienie powinno stać się najbardziej pałącem zagadnieniem chwili. Nie­ domagania te bądź występują sporadycznie na poszczególnych

53 54 terenach, czy nawet w indywidualnych mleczarniach, bądź noszą charakter powszechny. W przeważającej części kraju rozbudowę ilościową spół­ dzielczego przemysłu mleczarskiego należy uznać niemal za cał­ kowicie zakończoną, wobec czego akcja propagandowa, izimierza- jąca do zakładania nowych placówek mleczarskich, powinna być w tych okolicach stosowana bardzo oględnie. Tam, gdzie istnieje już sieć spółdzielni mleczarskich, często zachodzi potrzeba po­ czynienia pewnych zmian w rozmieszczeniu poszczególnych mle­ czarń, ze względów czysto gospodarczej natury. Dalej aktual­ ną staje się sprawa podniesienia poziomu samej techniki mle­ czarskiej na całym obszarze kraju. Wreszcie przemysł mleczar­ ski, jako organizacja stosunkowo w Polsce młoda, tylko na nie­ których terenach posiada1 tradycje, wyrobione długoletiniem do­ świadczeniem;, które pozwalają na stosowanie ustalonych i sprawdzonych metod pracy. Z powyższych przyczyn okazało się konieczne poznanie braków obecnej organizacji spółdzielcze­ go przemysłu mleczarskiego1, dokładne przejrzenie dotychczas stosowanych metod pracy, poddanie ich ewentualnej rewizji i z chwilą, kiedy nasunie się tego potrzeba, wprowadzenie do nich pewnych korektyw. Jak wiadomo, charakter pracy społecznej na wsi w Polsce, jeśli chodzi o organizacje, które tę pracę prowadzą,, jest tego rodzaju, że na jednym i tym samym terenie pracuje kilka or­ ganizacyj, prowadząc akcję w odrębnych dziedzinach życia go­ spodarczego i społecznego,. Często zakres działania jednej orga­ nizacji zazębia się z, zakresem działania drugiej i zachodzi ko­ nieczność nawiązania porozumienia, skoordynowania tej pracy i wyraźnego jej podziału rzeczowego, a czasem i terytorjalnego. Dokonanie generalnego przeglądu stosunków, panujących w przemyśle mleczarskim, z jedinoczesnem uwypukleniem jego potrzeb oraz wysondowanie opinji i poglądów zainteresowanych czynników co do wartości1 i skuteczności metod, już stosowanych w akcji nad podniesieniem przemysłu mleczarskiego, było powo­ dem rozesłania przez Ministerstwie Rolnictwa ankiety do zain­ teresowanych organizacyj rolniczych. Nadesłane odpowiedzi, z matami wyjątkami, nadeszły już uzgodnione między przewa­ żającą ilością organizacyj, pracujących na danym terenie, co było specjalnie zalecone przez Ministerstwo przy rozsyłaniu ankiety.

54 55

Dążąc do połączenia pewnych stycznych zagadnień i do uła­ twienia sformułowania odpowiedzi, Ministerstwo Rolnictwa zgrupowało zapytania w pewne określone działy, pozostawiając jednocześnie poszczególnym organizacjom całkowicie wolną rę­ kę w zakresie wysuwania wniosków i postulatów, które nie były objęte ankietą. Traktując odpowiedzi na ankietę jako materjał do sformu­ łowania ogólnych tez programu pracy nad dalszem podniesie­ niem przemysłu mleczarskiego, Ministerstwo Rolnictwa zwró­ ciło uwagę na konieczność ujęcia odpowiedzi, w formę ustalo­ nych programów działalności poszczególnych organizacyj w tej dziedzinie, eliminując kwestję czasu, w jakim program ten miał­ by być zrealizowany, uznając, że sprawa ta zależy od warun­ ków lokalnych i ogólnych w krajui. Omawiana ankieta zawierała następujące pytania: 1) dalsza rozbudowa ilościowa mleczarń spółdzielczych na danych terenach; 2) komasacja istniejących małych mleczarń i związana z tern sprawa budowy mleczarni o napędzie mechanicznym; 3) częściowa lub całkowita mechanizacja istniejących mle­ czarń o napędzie ręcznym; 4) sprawa pasteuryzacji mleka, używanego do przerobu w mleczarniach; 5) sprawa czystości mlleką, dostarczanego do mleczarni; 6) sprawa personelu instruktorskiego i technicznego i zwią­ zane z tern sprawy kształcenia tęgo personelu w odniesieniu do poszczególnych rejonów; 7) pomoc fachowa instruktorska w dziedzinie techniki mle­ czarskiej, zmierzająca do podniesienia jakości produktów. Celem wywołania możliwie najszerszej dyskusji,, Minister­ stwo rozesłało ankietę do całego szeregu organizacyj, mianowi­ cie do: Związku Rewizyjnego Spółdzielni Rolniczych, Związku Spółdzielni Polskich, Patronatu Spółdzielni Rolniczych we Lwo­ wie i Krakowie, Związku Spółdzielni Mleczarskich i Jaj Czar­ skich, Małopolskiego Związku Mleczarskiego w Krakowie, Związ­ ku Gospodarczego Spółdzielni Mleczarskich w Poznaniu,, Mało­ polskiego Towarzystwa Rolniczego we Lwowie i Krakowie, Cen­ tralnego Tow. Organizacyj i Kółek Rolniczych, Wojewódzkich Towarzystw Organizacyj i Kółek Rolniczych w Wilnie, Brześciu n/B., Nowogródku, Warszawie, Kielcach, Lublinie, Łodzi, Bia­

55 56

łymstoku oraz do Izb Rolniczych w Warszawie, Poznaniu, To­ runiu i Katowicach. Przystępując do zestawienia otrzymanego mater jału, sta­ jemy od razu wobec faktu, że uogólnienie nadesłanych odpowie­ dni dla całego obszaru Państwa jest niemożliwe. Wynika to nie tyle z różnicy poglądów poszczególnych erganizacyj na poru­ szone zagadnienia, ile iz: różnicy -stosunków, panujących w prze­ myśle mleczarskim w poszczególnych dzielnicach. Dlatego też odpowiedzi na poszczególne pytania podzielimy na 4 grupy tery- torjalne, a mianowicie na: 1) grupę, obejmującą teren dziewię­ ciu województw centralnych i wschodnich, 2) grupę dwóc-h wo­ jewództw zachodnich.: poznańskiego 1 pomorskiego, 3) grupę 4 województw Małopolski,, 4) grupę woj,, śląskiego. I. Odpowiedzi na ankietę, objęte pierwszą grupą, t. j. do­ tyczące 9 województw centralnych i wschodnich, nadeszły w for­ mie całkowicie uzgodnionej pomiędzy trzema organizacjami, pracującemu na tym terenie, a mianowicie: Centrainem Towa­ rzystwem Orgamizacyj ii Kółek Rolniczych, Związkiem Rewizyj­ nym Spółdzielni Rolniczych i Związkiem Spółdzielni Mleczar­ skich i Jajozarskich oraz wojewódzkiemu' towarzystwami, orga- nizacyj i kółek rolniczych. Odpowiedzi- te były następujące: 1) Ilościowa rozbudowa spółdzielni mleczarskich. Wychodząc z założenia, że najwłaściwsz-em rozwiązaniem sprawy -zbytu produktów mleczarskich jest oparcie jej na -zasa­ dach spółdzielczych, cały obszar omawianego terenu powinien być objęty -siecią spółdzielni mleczarskich. Budowa tej sieci po­ winna być tak ułożoną, aby przy uwzględnieniu lokalny-ch wa­ runków komunikacyjnych, odległość pomiędzy poszczególnemu mleczarniami wynosiła, nie mniej, niż 20 km. Stojąc w dalszym ciągu na stan-o-wisku szkodliwego wpływu t. zw. prywatnego przemysłu mleczarskiego na całokształt życia gospodarczego wsi, wymienione organizacje nadesłały do Miinisterstwa Rolnictwa szczegółowy plan rozmieszczenia spółdzielni mleczarskich we­ dług powiatów. Plan ten uwzględnia,, obliczony na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego, obszar danego powia­ tu, jfego zaludnienie, -ilość krów dojnych, ogólną produkcję i spo­ życie mleka, oraz nadwyżkę produkcji, która powinna być cał­ kowicie przerobiona w spółdzielniach mleczarskich. Obliczenia te wykazują, że ogólna nadwyżka mleka w woj. centralnych

56 57 i wschodnich wynosi 1.537,028.920 litrów. Licząc, że działal­ ność jednej spółdzielni powinna obejmować ok. 225 km.2 i przej­ mować mleko od 3.147 krów oraz, że średni roczny przerób mle­ ka powinien wynosić 1.530.960 litrów, dochodzi się do wniosku, że na obszarze wymienionych 9 województw powinna się znaj­ dować sieć mleczarń w ogólnej ilości 1.002. Ponieważ w chwili obecnej na tym terenie istnieje ogółem 781 spółdzielni mleczar­ skich, zrzeszonych w dwóch związkach rewizyjnych, przyczem pewna ilość tych spółdzielni powinna ulec likwidacji, względnie połączeniu, program rozmieszczenia spółdzielni; mleczarskich przewiduje utworzenie 555 nowych spółdzielni mleczarskich. Wychodząc iz założenia, że racjonalnie zorganizowane pla­ cówki spółdzielcze powitany opierać swój byt przedewsizystkiem na własnych funduszach, odpowiedź zawiera postulat, iż mini­ malna wysokość udziałów od każdej krowy powinna wynosić 25 zł. 2) Komasacja mleczarń. Wychodząc iz założenia, racjonalizacji obecnej sieci, spół­ dzielni mleczarskich, wymienione organizacje w nadesłanym wy­ kazie powiatowym istniejących mleczarń i miejscowości, gdzie mają być założone nowe mleczarnie spółdzielcze, umieściły rów­ nież te mleczarnię, które, ze względu na niepomyślne obecne warunki rozwoju, mają być połączone. Na obszarze 9 woje­ wództw projektuje się skomasowanie 334 istniejących mleczarń. 3) Mechanizacja spółdzielni mleczarskich. W konsekwencji przyjęcia i zrealizowania opracowanego planu rozmieszczenia spółdzielni mleczarskich, sprawa mecha­ nizacji ich urządzeń postępować winna w miarę posiadania od­ powiednich środków. Hamującym czynnikiem w tym wzglę­ dzie, zdaniem wymienionych wyżej organ,iizacyj, są nie tyle ry­ gory pożyczek, udzielanych na ten cel przez Państwowy Bank Rolny, ile ich krótkot er mino wróć. Kredyt, udzielany na nieru­ chomości, powinien być 30-letni, izaś na ruchomości — 10-letni. Niezależnie jednak od napotykanych trudności:, wymienione or­ ganizacje wypowiadają się ,za .akcją mechanizacji mleczarń, przyczem wspomniany projekt przewiduje również miejscowo­ ści, w których mleczarnie mają być zmechanizowane. 4) Pasteuryzacja. Zagadnienie pasteuryzacji mleka posiada, zdaniem wymie­ nionych onganizacyj, pierwszorzędne znaczenie dla sprawy pod­

57 58

niesienia jakości produkowanego masła. Powinno się pasteury- zować nietylko mleko pełne, względnie śmietankę, lecz. również mleko chude, zwracane dostawcom. Instalowanie pasteuryzato- rów w większych mleczarniach powino iść równolegle k ich me­ chanizacją, w mleczarniach już zmechanizowanych pasteuryza- tory powinny być instalowane w miarę posiadania przez te spół­ dzielnie środków finansowych. Zaopatrzenie w pasteuryzatory spółdzielni ręcznych uzależnione jest od, posiadania przez nie odpowiednich lokali, a przedewszystkiem od tego, czy zostanie skonstruowany, względnie sprowadzony najodpowiedniejszy dla mleczarń ręcznych pasteuryzator. 5) Czystość mleka. Czystość mleka zależy przed ewiazystkiem od przestrzegania czystości przy udoju i transporcie mleka, to też, zdaniem wy­ mienionych organizacyj, konieczne jest uświadamianie o tern dostawców mleka. Dla przyśpieszenia tej akcji', mleko, dostar­ czane do mleczarń, powinno być badane pod, względem czystości oraz w poszczególnych okolicach powinny być organizowane konkursy czystości mleka. 6) Personel techniczny instruktorski.. Z uwagi na to, że kształcenie personelu odgrywa bardzo ważną rolę w pracy nad podniesieniem ii rozwojem przemysłu mleczarskiego,, należałoby, zdaniem wymienionych organizacyj: 1) utworzyć studjurn mleczarskie przy jednej % wyższych uczel­ ni w kraju, 2) powołać do życia państwową mleczarską stację doświadczalną wraz z mleczarnią, 3) zrewidować program nauk istniejących szkół mleczarskich -oraz opracować plan organiza­ cji dalszych szkół mleczarskich, z uwzględnieniem potrzeb re­ gionalnych, 4) ustalić plan doszkolenia zarówno mleczarzy, jak i personelu lustratorsko-techniezinego. 7) Pomoc fachowa i instruktorska. Przy uwzględnieniu i osiągnięciu odpowiednich rezultatów w akcji, mającej na celu tworzenie dostatecznej ilości sił tech­ nicznych i instruktorskich w przemyśle mleczarskim, powodze­ nie dalszej akcji nad wykonaniem powyżej zakreślonego planu ilościowej i jakościowej rozbudowy [spółdzielczego przemysłu mleczarskiego zależy, zdaniem wymienionych organizacyj, od ścisłego rozgraniczenia działalności poszczególnych organizacyj, których praca powinna się wzajemnie uzupełniać.

58 59

Organizacje, działające na terenie omawianych województw, powinny pracować w ścisłem porozumieniu, pirzyczem wszyst­ kie spółdzielnie mleczarskie, znajdujące się na tym terenie, po­ winny być zrzeszone w jednym związku rewizyjnym. Do kompetencji C. T. O. i K. R. powinnoś należeć przygo­ towanie przez skałka noinicze gruntu dla mających powstać spół­ dzielni mleczarskich, współdziałanie przy komasacji mleczarń, zachęcanie rolników do zapisywania się w poczet członków spół­ dzielni mleczarskich, tworzenie związlków kontroli mleczności, urządzanie konkursów czystości mleka,, opracowywanie planów budynków i inatalacyj mleczarskich dla nowoorganiizujących się mleczarń, które to plany winny być omówione i krytycznie roz­ patrzone przez, przedstawicieli wszystkich wymienionych orga­ na żacy j. Do kompetencji Związku Rewizyjnego Spółdzielni Rolni­ czych powiinna należeć kontrola nad całokształtem gospodarki należących do niego spółdzielni przy pomocy lustratorów, reor­ ganizacja istniejących spółdzielni mleczarskich i obsadzanie sta­ nowisk kierowniczych w mleczarniach. C. T. O. i K. R. łącznie ze Związkiem Rewizyjnym winny dążyć do tego, ażeby wszystkie spółdzielnie współpracowały w zakresie handlowym ze Związkiem Spółdzielni Mleczarskich i Jajczarskich, jako centralą handlową. Do kompetencji Związku Spółdzielni Mleczarskich i Jan­ czarskich powinna należeć współpraca z pozostałem! organiza­ cjami w zakresie rozwoju mleczarstwa, zbytu produktów, wy­ twarzanych przez spółdzielnie mleczarskie po najkorzystniej­ szych cenach, zaopatrywanie mleczarń we wszystkie potrzebne naczynia i przyiboiry mleczarskię, wreszcie kierowanie akcją instruktorską nad poprawą produkcji,. Centrala handlową, która ma do czynienia z wyrobami poszczególnych spółdzielni i sama jiest zainteresowana w jakości dostarczonego produktu, powinna posiadać wydział techniczno-:]'nistrukcyjiny, którego zadaniem, między iinnemi, winno być czuwanie nad produkcją poszczegól­ nych mleczarń. II. Odpowiedzii, zaliczone do grupy 2, t. j. dotyczące woje- wództw poznańskiego i pomorskiego, nadesłały Wielkopolska i Pomorska Izby Rolnicze oraz, Związek Spółdzielni Zarobko­ wych i Gospodarczych w Poznaniu. Odrębne warunki gospodarcze i polityczne b. zaboru prus­

59 60

kiego, wytworzyły strukturę przemysłu mleczarskiego inną, niż w omówionych powyżej 9 województwach środkowych i wschod­ nich. Z tego też względu odpowiedzi ina ankietę Ministerstwa Rolnictwa noszą w poszczególnych wypadkach inny charakter. Na terenie woj. zachodnich istnieje już oddawna dość gęsta sieć mleczarń spółdzielczych ii prywatnych, przeważnie paro­ wych. Mleczarnie spółdzielcze niemal wszystkie zrzeszone są w 2 związkach rewizyjnych polskich i 3 związkach rewizyjnych niemieckich, mleczarnie zaś prywatne w przeważającej ilości nie są wcale zrzeszone. Ilość polskich parowych mleczarń spółdzielczych wynosi 70. Są to mleczarnie, które dawniej należały do niemieckich związ­ ków rewizyjnych, względnie mleczarnie nowe, urządzone bądź w nieczynnych mleczarniach prywatnych i spółdzielczych, bądź też w całkowicie nowych budynkach, zaopatrzonych w nowocze­ sne urządzenia techniczne. 1) Ilościowa rozbudowa spółdzielni! mleczarskich. Uwzględniając istnienie poważnej ilości mleczarń prywat­ nych, sieć mleczarń w woj. poznański em i pomorskiem jest do­ stateczna, dlatego też na pytanie Ministerstwa,, dotyczące dal­ szej rozbudowy ilościowej mleczarń, organizacje, działające na tym terenie, dały odpowiedź negatywną. 2) i 3) Komasacja i mechanizacja mleczarń. Sprawa komasacji istniejących mleczarń jest w szczegól­ ności aktualna na, terenie woj. pomorskiego. Ponieważ więk­ szość mleczarń jest już zmechanizowana, więc zagadnienie me­ chanizacji mleczarń wiąże się raczej ,z kwestią ilościowego po­ większenia dostawy mleka i powinna postępować równolegle z realizacją komasacji mleczarń małych. 4) Pasteuryizacja mleka,. Odpowiadając na pytanie ankiety, dotyczące pasteuryzacji, wymienione organizacje domagają się ustawowego wprowadze­ nia przymusu tego zabiegu, przynajmniej dla omawianego tere­ nu, gdzie przemysł mleczarski może bez specjalnych trudności przystosować się do tego rodzaju przepisów ustawowych, zaś brak ich w nader ujemny sposób odbija się na jakości produ­ kowanego masła. Odpowiedzi na pytania 5, 6 i 7, odnoszące się do sprawy czystości mleka, personelu fachowego i pomocy fachowo-instruk-

60 61 tor sklej, pokrywają się w /zasadzie z poprzednio1 omówionemi odpowiedziami, madesłanemi z terenu grupy I-ej. Łącznie iz zasadą premjowania mleka za czystość, wymie­ nione organizacje zaróiwno w interesie konsumentów, jak i w in­ teresie mleczarń, domagają się ustawowego uregulowania spra­ wy obrotu mlekiem. Wskazując na szereg niiedomągań w poziomie kwalifikacji personelu fachowego mleczarń, wymienione organizacje wyra­ żają pogląd, iż należałoby wprowadzić przymusowy egzamin dla praktykantów mleczarskich, którzy chcą uzyskać tytuł maślarza,, względnie technika mleczarskiego; zaznaczają one również, że szkoły mleczarskie powinny żądać, aby uczeń przed wstąpieniem do szkoły odbył przynajmniej roczną praktykę w mleczarni. III. Odpowiedzi na ankietę z terenu grupy III-ej, obejmują­ cej woj. małopolskie, nadesłał Patronat Spółdzielni Rolniczych w porozumieniu z Małopolskim Związkiem Mleczarskim i, Mało­ polski em Towarzystwem Rolniczem. Odpowiedzi te są nastę­ pujące. 1) Ilościowa rozbudowa spółdzielni mleczarskich. Na terenie 3 województw wschodnio-matłopolskich, wobec spadku cen masła, zakładanie nowych spółdzielni napotyka na duże tucLnościi, dlatego też dążeniem wymienionych organ i żacy j na najbliższą przyszłość będzie raczej rozszerzanie okręgów dzia­ łalności już istniejących spółdzielni, niż zakładanie nowych. Nie­ mniej przeto, w uwzględnieniu ogólnych potrzeb i dla wyzyska­ nia możliwości gospodarczych, projektowane jest założenie 81 no­ wych spółdzielni mleczarskich. Założonych, a dotychczas nie- uruchomioaiych jest 11 mleczarń. Na terenie Małopolski Zachodniej przy układaniu planu rozmieszczenia spółdzielni mleczarskich przyjęto zasadę, iż jed­ na mleczarnia od drugiej powinna znajdować się w odległości 10 km. ii do spółdzielni powinno być zapisane 800 — 1.200 krów. Na tym terenie projektowane jiest założenie 47 nowych mle­ czarń. 2) Komasacja mleczarń. Zagadnienie komasacji mleczarń posiada doniosłe znaczenie w Małopolsce Wschodniej, przeprowadzenie go jednak napotyka na trudności przedewszysitkiem z powodu ambicji miejscowej ludności, która w bardzo wielu okolicach, zamiast dążyć do łą­ czenia małych mleczarń w większe, pragnie mieć odrębne mie­

si 62

czarnie. Drugą przeszkodę stanowi ibrak odpowiednich dróg do przewozu nabiału, tern bardziej, że okręg skomasowanej placówki mleczarskiej byłby bardzo obsizemy, co w konsekwencji utrud­ niałoby dowóz nabiału do mleczarni oraz kontrolę dostawy mle­ ka, względnie śmietany. Ponadto w miejscowościach, gdzie ist­ nieją mleczarnie polskie i ruski ę, nastręczałoby ich łączenie duże trudności. Opracowany przez wymienione organizacje pro­ gram pracy przewiduje jednak skomasowanie 38 mleczarń, 2 filij śmietankowych i trzech zlewni. 3) Mechanizacja mleczarń. Zdaniem wymienionych organizacyj należy w tej sprawie zachować pewną ostrożność i raczej dążyć do, podniesienia ho­ dowli bydła mlecznego, aby zwlięksizyć produkcję mleka, przez co spółdzielnia zczasem sam,a przeszłaby z ruchu ręcznego na mechaniczny. Niemniej przeto na terenie 3 województw po­ łudniowo-wschodnich projektowane jest zmechanizowanie czę­ ściowe 10 mleczarń i całkowite 5 mleczarń, po ich uprzedniem skomasowaniu. Na terenie woj,, krakowskiego projektowane jest zmechanizowanie 6 mleczarń, łącznie ze skomasowaniem. Rozwijając w dalszym ciągu myśl mechanizacji mleczarń, wymienione organizacje są zdania, iż napotyka1 to na następujące trudności: 1) mleczarnie spółdzielcze ma -omawianym terenie w ciągu ostatnich kilku lat zostały Wyposażone w urządzenia maszynowe ręczne, za które jeszcze należność nie jest uregulo­ wana,, nie można więc przed spłaceniem dotychczasowych dłu­ gów zaciągać nowych; 2) dostawa mleka jest zbyt mała na to, aby mechanizacja się mogła odraizu opłacić; 3) odczuwa, się brak odpowiednich budynków na zainstalowanie urządzeń mechanicz­ nych ; 4) robocizna jest tania, tak, że praca ręczna bardziej się opłaca, niż siła, mechaniczna; 5) odczuwa się brak ludzi fachowo przygotowanych do prowadzenia mleczarń o napędzie mechanicz­ nym; 6) duża rozpiętość dostawy mleka w porze letniej w po­ równaniu do, pory zimowej. Wobec powyższego nie należałoby wywierać nacisku w kie­ runku mechanizacji spółdzielni mleczarskich, tern bardziej, że wobec niskiego poziomu kultury u włościan niezawsze przez me­ chanizację możniaiby uzyskać lepszy produkt. W miarę powsta­ wania -odpowiednich warunków mleczarnie same przeprowadzą mechanizację. Odpowiedzi podkreślają, że dla wyzyskania siły mechanicznej należałoby scentralizować dostawę mleka w głów-

62 63

nych mleczarniaich,, unikając flilij śmietankowych. Traktując zagadnienie mechanizacji jako sprawię 'zasadniczą, wymienione organizacje wyraziły pogląd], iilż mechanizację częściową można wprowadzać w mleczarniach o, przieciętnyim przerobie w ilości 3.000 litrów dziennie, całkowitą zaś — w mleczarniach o prze­ robie 8.000 litrów. W odpowiedziach tej grupy, analogicznie do opinji, wyra­ żonej przez organizacje, zaliczone do grupy I-ej, zwrócona jest uwaga na niedogodność warunków kredytowania spółdzielni mle­ czarskich przez. Państwowy Bank Rolny, ze względu na krótki termin udzielania tych pożyczek. 4) Basteuryzacja mleka,. Na terenie województw wschodnich Małopolski sprawa wprowadzenia paste uryzacjii jest iziagadniemiiem pierwszorzędnej wagi, lecz realizacja jej napotyka ną szereg trudności, na które składają się: brak fachowych kierowników mleczarń, brak pa- steuryziatora, dostosowanego do miejscowych warunków, niedo­ stateczna świeżość mielca, względnie śmietany, dostarczanych do mleczarń, niedostateczna ilościowa dostawa mleka. Z chwilą ukończenia prób z ręcznym pasiemy za Lo rem, sprawa wprowa­ dzenia paisteuiryzaicjiil śmietany będzie przyśpieszona. Narazie projektowane jest w Małopolsce Wschodniej wprowadzenie urzą­ dzeń pasteuryzacyjnych w 27 spółdzielniach mleczarskich o ru­ chu ręcznym. Spółdzielnie te w mli arę zamiany urządzeń ręcz­ nych ma mechaniczne będą wprowadzały urządzenia pasteury- zacyjme, dostosowane do ruchu mechanicznego. W Małopolsce Zachodniej należałoby przystępować do pasteury.zacji stopnio­ wo z tern, że centrala handlowa zapewni specjalne dopłaty za masło ze śmietanki pasteuryzowanej. Pozostałe odpowiedzi pokrywają się całkowicie z odpowie­ dziami, omówionemi powyżej. Kwesty"a braku odpowiednio wy­ kwalifikowanego personelu mleczarń uwypukla się ma omawia­ nym terenie w sposób nad wyraz charakterystyczny. Z ogólnej liczby 163 spółdzielni mleczarskich, tylko 9 spółdzielni posiada wykwalifikowanych kierowników, 39 spółdzielni posiada kie­ rowników podszkolonych, resiżta zaś — tylko praktycznie przy­ gotowanych. Podział międy posizczególnemi organizacjami, działającemi na terenie Małopolski, jest następujący: Małopolskie Towarzy­ stwo Rolnicze współpracuje z Patronatem Spółdzielni Rołni-

63 64 czych, a ostatnio z Ruskim Rewizyjnym So juzem,. Współpraca ta polega na wspólmem opracowaniu i ustalaniu okręgów mle­ czarni anych, w zakładaniu mleczarń spółdzielczych tylko jako okręgowych, t. j. obejmujących większą ilość wsi przy stosowa­ niu filij śmietankowych. Wszelkie prace przygotowawcze prze­ prowadza Małopolskie Tow. Rolnicze. Z chwilą faktycznego za­ łożenia, mleczarnia przechodzi wyłącznie pod opiekę Patronatu, a współpraca Małopolskiego Tow. Rolniczego polega na wzmac­ nianiu założonych mleczarń, podniesieniu w rejonach mleczar­ ni any ch hodowli bydła, racjonalnego żywienia, organizowania i prowadzenia kontroli mleczności. Centralą handlową dla mle­ czarń, należących do Patronatu, jest Małopolski Związek Mle­ czarski. Odpowiedź, zaliczoną do grupy IV, t. j. obejmującą woj. śląskie, nadesłała śląska Izba Rolnicza. Odpowiedź ta brzmi jak następuje: Ilościową rozbudowę spółdzielni mleczarskich powinno po­ przedzić zracjonalizowanie gospodarki już obecnie istniejących mleczarń spółdzielczych, z nastawieniem ich pracy na zbyt mle­ ka w stanie świeżym, co jest specjalnie ważne, gdyż, jak dotych­ czas, mleczarnie te, posiadając urządzenia do wyrobu masła, które w tamtejszych warunkach powinny być traktowane jako urządzenia pomocnicze dla przerobu nadwyżki, nie starały się o zapewnienie sobie zbytu mleka świeżego. Poza istniejącemi 3 mleczarniami, projektowane jest utworzenie jeszcze 8 mle­ czarń spółdzielczych. Rozbudowa ilościowa powinna iść w kie­ runku utworzenia jednej większej mleczarni spółdzielczej na po­ wiat. Mleczarnia taka powinnaby być oparta o mniejsze zbior­ nice mleka w poszczególnych miejscowościach. Sprawa mecha­ nizacji i komasacji mleczarń w woj. Śląskiem jest z powyższych względów nieaktualna. Przy racjonalnem zorganizowaniu zbytu mleka sprawa pod­ niesienia jego czystości i pa&teuryzacji nabierze szczególniejsze­ go znaczenia, wreszcie jednak powinno się ją traktować jako dalszy etap pracy w dziedzinie podniesienia mleczarstwa. Wobec rozbudowy działu, mleczarskiego i wybudowania mle­ czarni szkolnej w Bażanowicach, kwestja przygotowania perso­ nelu instruktorskiego i fachowego nie napotka w woj. Śląskiem na specjalne trudności. Wobec utworzenia Związku Spółdziel­ ni Mleczarskich, którego zadaniem jest, między innemi, stworze­

64 65 nie wspólnej organizacji handlowej dla wszystkich mleczarń spółdzielczych, konieczne jest utrzymanie jednego specjalisty w charakterze konsul anta dla istniejących i organizujących się spółdzielni mleczarskich, któryby się zajął stroną fachową ra­ cjonalnej organizacji izibytu. Bieżący moment należy uznać za dojrzały do scentralizo­ wania sprzedaży mleka i produktów nabiałowych i do powoła­ nia w tym celu centrali sprzedaży. Centrala ta powinna być wyłoniona ze Związku Spółdzielni Mleczarskich, jako organ wy­ konawczy Związku. Praca tej centrali polegałaby na zdobyciu wśród konsumentów jak największej ilości odbiorców dobrego mleka, które byłoby kierowane bezpośrednio z istniejących już mleczarń, jako zbiornic. W miarę rozbudowy aparatu odbior­ czego stałaby się dopiero aktualna rozbudowa ilościowa sieci zbiornic, przyczem mleczarnie, w zależności od warunków lokal­ nych byłyby dwojakiego typu: 1) mleczarnie—zbiornice, kombi­ nowane z dodatikowem urządzeniem do przerobu nadwyżek mle­ ka, na inne produkty nabiałowe, 2) zbiornice z urządzeniami pasteuryzacyjnemi dla dostawy mleka według dyspozycji cen­ trali sprzedaży, czy to bezpośrednio do odbiorców, ozy do mle­ czarni kombinowanej,, czy też wreszcie do projektowanej cen­ tralnej mleczarni w Katowicach. W orbitę wpływów centrali sprzedaży i jej organów — zbiornic musiałyby w konsekwencji być wciągnięte mleczarnie prywatne i liczna rzesza handlarzy pośredników z jednoczesnem podporządkowaniem się polityce centrali sprzedaży w dziedzinie obrotu mlekiem. Jak z powyższego wynika, teren śląska, poza nieznaczną jego częścią, gdzie wobec uruchomienia mleczarni w Bażanowi- cach, sprawa podniesienia ilościowego i jakościowego produkcji serów typu szwajcarskiego wchodził na realne tory, stanowi po­ niekąd zamkniętą całość, w której wobec dojścia ogólnej pro­ dukcji mleka do gramie samowystarczalności, najważnie jsz em zagadnieniem jest ujęcie bezpośrednio przez rolników sprawy Zbytu tego mleka na miejscu. Program pracy w tym zakresie znacznie zatem odbiega od programów, wy łuszczonych powyżej. Poza sformułowaniem odpowiedzi na konkretnie wysunię­ te w ankiecie zagadnienia, poszczególne oganizacje poruszyły inne sprawy, które bądź to odnoszą się specjalnie do terenu ich działalności, bądź też mogą mieć znaczenie dla przemysłu mle­ czarskiego, jako całości.

65 5 66

Przedewszystkiem poruszona została sprawa jak najprędsze­ go wprowadzenia pełnej ustawy standaryzacyjnej, ujmującej warunki produkcji masła w pewne określone normy. Organiza­ cje, reprezentujące zachodnio-polski przemysł mleczarski, wysu­ nęły koncepcję rejonowego wprowadzenia omawianej ustawy, wskazując na to, że pewne dzielnice kraju już teraz bez trudno­ ści mogą się przystosować do wymagań takiej ustawy. Pozatem wysunięto następujące postulaty: 1) otoczenie opieką i poparcie finansowe wytwórni maszyn i' przyrządów mleczarskich, 2) przeprowadzenie zmian w taryfie na przewóz artykułów nabiałowych w postaci przyznania taryfy zwyczajnej przy przewozie przesyłek pośpiesznych i zróżniczkowanie taryf, &) zażądanie od stacyj kolejowych ścisłego przestrzegania in- strukcyj, dotyczących wysyłania masła. Na specjalne podkreśl enlie zasługuje opinja Warszawskiej Izby Rolniczej w sprawie organizacji pracy. Usystematyzowa­ nie i uporządkowanie pracy w zakresie mleczarstwa, spółdziel­ czego wymaga, zdaniem Izby, skoncentrowania pracy patronac­ ko rewizyjnej w jednym Związku rewizyjnym, bądź w drodze zjednoczenia wszystkich spółdzielni mleczarskich przy jednym z istniejących związków rewizyjnych, bądź też, co byłoby naj­ właściwsze, przez powołanie do życia specjalnego związku re­ wizyjnego spółdzielni mleczarskich, na podstawie porozumienia związków istniejących oraz innych organizacyj rolniczych, któ­ ry przejąłby spółdzielnie istniejące od obecnych związków rewi­ zyjnych i zostałby wyposażony w wyłączny przywilej opiekowa­ nia się na przyszłość wszystkiemi spółdzielniami mleczarskiemu Jeżeli teraz postawilibyśmy sobie pytanie, czy odpowiedzi na ankietę Ministerstwa Rolnictwa rozwiązały całokształt za­ gadnień, domagających się prędszego lub późniejszego rozwią­ zania w spółdzielczym przemyśle mleczarskim, odpowiedź ne­ gatywna nasuwa się sama przez się. Jest to zupełnie zrozumia­ łe, gdyż, jak wynika z treści samych pytań ankiety, obejmowały one tylko pewną część całości, z całą świadomością pomijając cały szereg zagadnień, których rozwiązanie wymaga jeszcze szeregu lat studjów i pracy. Z najważniejszych bodaj momen­ tów, których nie uwzględniły odpowiedzi na ankietę, jest sprawa zróżniczkowania spółdzielni mleczarskich pod względem rodza­ jów ich produkcji. W odpowiedziach, omawiających ilościową i jakościową rozbudowę mleczarń, wszystkie mleczarnie potrak­

66 67 towane są jako maślarnie. Zagadnienie specjalizacji rejonowej mleczarń w kierunku np. produkcji serów, kazeiny i t. p. nie zostało zupełnie uwzględnione. Zostało również pominięte nie­ zmiernie ważne zagadnienie ujęcia dostawy mleka świeżego do ośrodków konsumcji prziez spółdzielczą organizację, a zatem organizację zlewni mleka świeżego. Sprawa ta została tylko omówiona w odpowiedzi! Śląskiej Izby Rolniczej', gdyż stanowi ona tam podstawę całego ruchu. Zkolei niezupełnie jest wyświetlona sprawa organizacji filij mleczarń, omówiona tylko w odpowiedziach organizacyj, pracu­ jących na terenie Małopolski i woj. centralnych i to w sposób zupełnie ogólnikowy. Naczelnem zadaniem ankiety było ocenienie braków w or­ ganizacji spółdzielczego przemysłu mleczarskiego, a co zatem idzie ustalenie generalnych wytycznych akcji wszystkich zainte­ resowanych czynników nad podniesieniem stanu mleczarstwa spółdzielczego. Ankietę tę należy również traktować jako śro­ dek pobudzenia interpelowanych czynników do zastanowienia się nad stosowamemi metodami pracy organizacyjnej i technicz­ nej w mleczarstwie i sformułowania poglądów na poszczególne zagadnienia. Pobieżny rzut oka na odpowiedzi szeregu różnorodnych or­ ganizacyj, pracujących w różnych niejednokrotnie warunkach i posiadających często różnorakie tradycje, daje możność stwierdzenia, że w przeważającej ilości wypadków odpowiedzi są analogiczne i większość zagadnień ujmowana jest w jedna­ kowy sposób. Dowodzi to, że okres poszukiwania właściwych metod pracy i eksperymentowania w tej dziedzinie należy uznać za zakończony i to, co zawierają odpowiedzi, stanowi istotną treść i najwłaściwszą drogę wyjścia z trudności i niedomagań spółdzielczego przemysłu mleczarskiego. W ujmowaniu zagad­ nień przeważa zatem nie teoretyczne rozumowanie, lecz głębo- kp przemyślane i w życiu sprawdzone tezy, które zdają się nie ulegać wątpliwości. Pozostaje zatem dalszy etap pracy i to najważniejszy, a mianowicie wcielenie w życie postawionych tez. Zadanie niezmiernie trudne i skomplikowane, lecz daleko łatiwiejsze do wykonania skoro doświadczenie pracy na terenie wyrobiło i ustaliło wspólne i zgodne poglądy na całokształt za­ gadnienia. Ankieta pozwoliła na opracowanie szeregu wniosków, które

67 68 zkolei stały się przedmiotem dyskusji na konferencji, zwołanej przez Ministerstwo Rolnictwa w dn. 30 marca 1931 r., w której wzięły udział wszystkie organizacje izainteresowane w spółdziel­ czym przemyśle mleczarskim. W życiu organizacyjnem spółdzielczego przemysłu mleczar­ skiego w Polsce dojrzał moment zjednoczenia wysiłków orga- nizacyj wszelkich typów i ugrupowań w pracy nad podniesie­ niem mleczarstwa. Wyrazem tego była deklaracja, złożona w imieniu Spółdzielczych Związków Mleczarskich, stwierdzają­ ca, że spółdzielcze organizacje mleczarskie w całej rozciągłości podzielają pogląd Ministerstwa Rolnictwa co do konieczności stworzenia uzgodnione,go programu pracy nad rozbudową i pod­ niesieniem spółdzielczego przemysłu mleczarskiego. Konferencja zwołana przez Ministerstwo Rolnictwa, uchwa­ liła szereg wniosków, opracowanych na podstawie wyników an­ kiety i uzupełnionych w trakcie dyskusji. Uchwały te dzielą ca­ łokształt zagadnień, związanych ze spółdzielczym przemysłem mleczarskim na kilka zasadniczych grup. Stawiając jako za­ sadniczą tezę, powtarzającą się zresztą we wszystkich odpowie­ dziach na ankietę, że dalsza rozbudowa spółdzielni mleczarskich ma się odbywać według ścisłego planu, uchwała konferencji po­ wołuje do życia stały organ o charakterze porozumiewawczym i uzgadniającym, a mianowicie ogólnopaństwową komisję do spraw spółdzielczego przemysłu mleczarskiego. W skład tej komisji mają wejść przedstawiciele wszystkich organizacyj z ca­ łego Państwa, w których zakresie działania leży wykonanie opracowanego planu rozbudowy. Dalsza uchwała konferencji zawiera ogólne wytyczne planu rozmieszczenia sieci spółdzielni mleczarskich, z uwzględnieniem sprawy tworzenia nowych placówek oraz komasacji i mechaniza­ cji już istniejących. Wytyczne te zgodne są z poglądami wyra­ żonemu w ankiecie. Następna zkolei uchwała, ustala podział kompetencji po­ między organizacje rozmaitych typów, przyjmując w zasadzie istniejący stan rzeczy na terenach, gdzie już taki podział istnie­ je i gdzie doświadczenie wykazało, że podział ten daje dobre wy­ niki. W tym zakresie ogółno-państwowa Komisja do spraw spółdzielczego przemysłu mleczarskiego, jako najbardziej auto­ rytatywny organ w tej dziedzinie, będzie miała wdzięczne pole do działaniai, ściślej precyzując na poszczególnych terenach po­

68 69 dział pracy pomiędzy poszczególnemi organizacjami, a tern sa­ mem przyczyniając się do dalszego usprawnienia tej pracy. Uchwały konferencji zmierzają do dostosowania akcji fi­ nansowania mleczarstwa do opracowanych planów rozbudowy, co wkracza już w dziedzinę realizowania tych planów i powinno dać rękojmię, że nie staną się one martwą literą, bez widoków wcielenia w życie. Wreszcie uchwały te ujmują w ścisłe zupeł­ nie definicje sprawę przeszkolenia istniejącego i przygotowanie nowego personelu technicznego i: instruktorskiego do pracy w przemyśle mleczarskim,. Uchwały nakładają na wszystkie organizacje obowiązek opracowania programu przeszkolenia personelu i prowadzenia ścisłej jego ewidencji. Godnym podkreślenia jest fakt, że poszczególne uchwały za­ wierają jednocześnie termin ich wykonania, obowiązują orga­ nizacje, które podjęły się jego wykonania, np. opracowanie planu rozbudowy spółdzielni mleczarskich ma być wykonanie do dn,. 1 lutego 1932 r., opracowanie programu przeszkolenia, per­ sonelu technicznego w mleczarniach powinno być wykończone do tegoż terminu, zaś okres w ciągu którego stanowiska kierow­ ników mleczarń powinny być obsadzone przez wykwalifikowa­ ny personel nie powinien trwać dłużej niż do dn. 1 kwietnia 1934 r., o ile zatem realizacja programu ilościowej i jakościowej rozbudowy mleczarstwa jest zależna od możliwości finansowych i nie może być określona specjalnym terminem, o tyle tam, gdizie to jest realnie możliwe, pracy nadano odraz u: pewne tempo. Poza uchwałami dotyczącemi zagadnień organizacyjnych spółdzielczego przemysłu mleczarskiego, wynikającemi ściśle z przeprowadzonej ankiety, konferencja z dn. 30 marca r. b. jako pierwsze w swoim rodzaju zgromadzenie reprezentantów mleczarstwa Polski, zajęła silę również sprawami ogólniejszej natury, do których zaliczyć należy sprawę współpracy placówek naukowych z organizacjami mleczarskiiemi w zakresie badania zagadnień, związanych z postępem techniki mleczarskiej. Po­ wzięto uchwałę wzywającą Ministerstwo Rolnictwa do zwoły­ wania rok rocznie konferencji z udziałem profesorów, zajmują­ cych katedry mleczarskie i osób pracujących naukowo w zakre­ sie mleczarstwa,, mających na celu wzajemne dzielenie się zdo- bytemi doświadczeniami i nastawianie placówek naukowych na rozwiązywanie zagadnień, mających praktyczne znaczenie dla przemysłu mleczarskiego.

69 70

Wkońcu powzięto uchwałę, która uznaje za konieczne po­ wołanie do życia towarzystwa mleczarskiego o charakterze in­ stytucji naukowej i reprezentacyjnej, na wzór podobnych towa­ rzystw, istniejących zagranicą. Pobieżny chociażby rzut oka na przytoczone powyżej uchwa­ ły tegorocznej konferencji pozwala na stwierdzenie, że jedno­ dniowe obrady dały niezwykle obfity plon, którego dalsze skutki mogą wywrzeć duży wpływ na rozwój spółdzielczego przemysłu mleczarskiego w Polsce. Olbrzymiem ułatwieniem prac konfe­ rencji była ankieta Ministerstwa Rolnictwa, gdyż wszystkie po­ ruszone zagadnienia i powtzięte uchwały były właściwie tylko sformułowaniem ustalonych już poglądów i jakby ujęciem ich w formę, nadającą się do dalszych realizacyj. Jeżeli zatem an­ kieta miała być środkiem do osiągnięcia porozumienia w spra­ wach mleczarstwa pomiędzy szeregiem organizacyj i instytu- cyj, to zadanie to spełniła w całej rozciągłości. Podkreślić należy, że przeprowadzenie ankiety okazało się bardzo na czasie. W życiu rozrwojowem spółdzielczego przemy­ słu mleczarskiego w Polsce dojrzał moment skupienia dotych­ czas rozproszonych wysiłków i ankieta przyczyniła się do szyb­ szego i łatwiejszego nawiązania porozumienia. Stoimy przed nowym etapem na drodze rozbudowy mleczar­ stwa — przed pracami ogólno-państwowej Komisji do spraw spółdzielczego przemysłu mleczarskiego. Należy mieć nadzieję, że Komisja ta spełni pokładanie w niej nadzieje i jako organ łą­ czący wszystkie sprawy związane z mleczarstwem przyspieszy dzieło doprowadzenia tego przemysłu do stanu pełnego rozkwitu.

70 SPRAWOZDANIA ZAGRANICZNE

ORGANIZACJA I ZAKRES PRACY INSTYTUTU RACHUNKOWOŚCI I EKONOMIKI ROLNEJ.

Organizacja Instytutu.

Początki rachunkowości rolnej na obszarach dzisiejszej Rzeczypospolitej Czechosłowackiej datują się od 1912 r., kiedy, z inicjatywy prof. Dr. Brdlika, został utworzony przy czeskim oddziale rady rolniczej w Pradze (pri ćeskom odboru zemedel- skie rady) zakład rachunkowości rolnej. Zakład ten miał na celu: „1) badanie prywatno-gospodarczych stosunków rolnictwa na właściwym terenie działania, zaopatrując się jednocześnie w materjał cyfrowy oraz informacje dla celów polityki handlo­ wej. (Do tego miała służyć rachunkowość rolna, prowadzona systemem podwójnym). 2) Rozpowszechnianie wśród rolników rachunkowości po­ jedynczej w celu pobudzenia ich tą drogą do stosowania ekono­ micznych metod gospodarowania, opartych na zasadach rachun­ ku i kalkulacji. 3) W niektórych wypadkach występowanie jako organ do­ radczy w sprawach podniesienia wydajności, względnie zwięk­ szenia dochodowości w poszczególnych gospodarstwach“. Jak wynika z powyższego, zakład rachunkowości rolnej stawiał sobie początkowo na celu tylko akcję gospodarczą, jed­ nakże dzięki temu, że kierownikiem zakładu był Dr. Brdlik, bę­ dący jednocześnie profesorem ekonomiki na studjurn rolniczem w Pradze, praca zakładu od początku była oparta na ściśle na­ ukowych podstawach. Niezależnie od zakładu rachunkowości rolnej w Pradze, po­ wstały na terenie obecnej Rzeczypospolitej Czechosłowackiej je­ szcze 4 podobne zakłady, mianowicie dwa czeskie: w Brnie i Opa­ wie i dwa niemieckie: w Pradze i Brnie. Wszystkie te zakłady

71 72

z początkiem wojny światowej przestały działać, jedynie oma­ wiany zakład prof. Brdlika nietylko, że działał przez cały czas bez przerwy, lecz wykorzystał okres wojny światowej dla zjed­ noczenia całej akcji rachunkowości rolnej na terenie Czech przez odtworzenie na nowo zanikłych zakładów i podporządko­ wanie ich swemu kierownictwu. Z chwilą ogłoszenia niepodle­ głości Czech powyższe zakłady zostały upaństwowione i połą­ czone w jeden pod nazwą: „Instytut Rachunkowości i Ekono­ miki Rolnej Republiki Czechosłowackiej“. W statucie organizacyjnym Instytutu określone zostało, że zadaniem tej instytucji jest badanie „dochodowości i warunków produkcji w rolnictwie dla celów: 1) naukowych, szczególnie dla rozwoju ekonomiki rolnej i taksacji, 2) informacyjnych i poradnictwa w związku z całokształtem rolnej polityki ekono­ micznej, 3) dla stwierdzania potrzeb produkcji rolnej, 4) wy­ chowawczych w kołach przedsiębiorców rolnych dla szerze­ nia uświadomienia o gospodarczodiandlowej stronie produkcji rolnej, jak również dla podtrzymywania postępu“. Aczkolwiek w statucie organizacyjnym Instytutu cel na­ ukowy jest uwzględniony na pierwszem miejscu, jednakże w rze­ czywistości większość prac Instytutu, a przedewszystkiem ra­ chunkowość, służy w dalszym ciągu celom prywatno-gospodar- czym. Innem! słowy, kierunek pracy w Instytucie, pomimo upań­ stwowienia, pozostał taki sam, jak poprzednio, jedynie zakres jej uległ stopniowemu rozszerzeniu. Dla zagwarantowania tego kierunku pracy istnieje przy Instytucie Rada, złożona z 12 człon­ ków, reprezentujących sfery rolnicze, mianowanych przez Mi­ nistra Rolnictwa na wniosek organizacyj rolniczych. Instytut posiada następującą organizację: Centrala i oddział na Czechy mieszczą się w Pradze, pozatem istnieją trzy pod­ ległe oddziały prowincjonalne dla Moraw i Śląska w Brnie, dla Słowacji w Bratislawie i dla Przykarpackiej Rusi w Użhorodzie. Oddziały te służą tylko do zbierania materjałów. Centrala obejmuje następujące działy: 1) rachunkowości rolnej, 2) statystyczny, 3) matematyczno-graficzny, 4) reformy rolnej. Pozatem projektowane jest utworzenie piątego działu — historji rolnictwa. W Instytucie, łącznie z oddziałami, pracuje stale około 40 pracowników, w tern 11 ma wyższe stud ja rolnicze, bądź eko­ nomiczne, 12 średnie stud ja rolnicze, pozostali stanowią personel pomocniczy. Budżet Instytutu wynosi 1 — li/2 miljona koron.

I. Dział rachunkowości rolnej.

a) Rachunkowość pojedyncza. Przy pomocy rachunkowo­ ści pojedyńczej Instytut dąży do wyrobienia w rolnikach zasad

72 73

racjonalnego gospodarowania, opartego na kalkulacji; ten ro­ dzaj pracy Instytutu służy wyłącznie celom społeczno-gospodar­ czym. Książka do prowadzenia rachunkowości pojedynczej, wy­ dana przez Instytut w językach: czeskim, słowackim, niemiec­ kim i madziarskim, jest do nabycia w cenie 6 kć. Rolnik znaj­ duje w niej zarówno objaśnienie sposobu prowadzenia, jak i do­ konania zamknięcia rachunków. Każdy rolnik, który sam nie potrafi zamknąć swoich rachunków, względnie nie jest pewien sposobu prowadzenia, może przysłać książkę do Instytutu, gdzie mu bezpłatnie dokonywują zamknięcia rachunków, robią szereg obliczeń statystycznych, dotyczących wysiewu, zbioru i nawo­ żenia, jak również zestawienie do zeznania podatkowego. Na życzenie przynajmniej 10 gospodarzy, zainteresowanych w prowadzeniu rachunkowości, Instytut urządza bezpłatny jed­ nodniowy kurs. żadnych specjalnych badań, opartych na wy­ nikach rachunkowości pojedyńczej Instytut nie prowadzi, jed­ nak korzysta z niektórych danych, uzyskiwanych przez nią przy sporządzaniu rolnikom zamknięć. Książka dla rachunkowości pojedyńczej rozchodzi się rocznie w około 6.000 egzemplarzy, zaś do zrobienia zamknięć przysyła książkę tylko 250 — 300 rolników. b) Rachunkowość podwójna jest podstawową pracą Insty­ tutu. Organizacja działu rachunkowości rolnej podwójnej po­ lega na tern, że na podstawie dobrowolnych zgłoszeń rolników zostają oni zaopatrzeni w formularze raportów tygodniowych, uwzględniających całkowity obrót gotówkowy i naturaljami oraz wykaz robocizny. Inwenturę sporządza sam gospodarz, który również przeprowadza wszelkie zmiany składników majątko­ wych, do czego otrzymuje odpowiednie wskazówki (jedynie in­ wentarz polny i nawozy zwierzęce wyszacowujebiuro Instytutu). Rok rachunkowy liczy się od 1 stycznia do 31 grudnia. Księgowanie materjałów i sporządzanie zamknięć rachun­ kowych przeprowadza biuro Instytutu. Mater jał zestawiany jest na specjalnych arkuszach statystycznych, oddzielnie dla każ­ dego rejonu produkcyjnego, uwzględniając podział na grupy go­ spodarstw, poczem zostaje przesłany do działu matematyczno- graficznego, gdzie jest w dalszym ciągu opracowywany. ^ Jako charakterystyczną cechę tej rachunkowości należy pod­ kreślić fakt istnienia, oddzielnych kont dla ważniejszych ziemio­ płodów. Według innych metod rachunkowości podwójnej (Po­ nikowski) konta produkcyjne ziemiopłodów łączone są razem, ze względu na to, że dochód lub strata na produkcji poszczególnych roślin uprawnych nie może być miarą ich opłacalności (np. bu­ raki cukrowe). Niezależnie od zamknięcia rachunków dla własnych celów, Instytut sporządza dość obszerne zamknięcie dla gospodarza.

73 74

Zamknięcie, robione dla rolników, zawiera wszystkie dane, do­ tyczące składników majątkowych, spożycia i dochodowości po­ szczególnych gałęzi produkcji. Poza tern dla niektórych danych (nakład gospodarczy na 1 q ziemiopłodów oraz wysokość zbio­ rów z 1 ha) podane zostają dla porównania przeciętne wyniki, osiągnięte w innych gospodarstwach w tym samym okręgu. Rachunkowość podwójną prowadzi rocznie około 250 — 300 gospodarstw. Za okres piętnastoletni 1913 — 1928 dokonano ogółem 2.540 zamknięć podwójnych. Prowadzenie rachunkowo­ ści podwójnej w większej ilości gospodarstw, niż 300 rocznie jest zastrzeżone statutem Instytutu. Wyniki rachunkowości podwójnej są podstawą do oceny po­ łożenia rolnictwa w kraju, stanowiąc przytem materjał infor­ macyjny jedynie dla osób powołanych, t. j. dla czynników rzą­ dowych i zainteresowanych sfer rolniczych. Natomiast są nie­ dostępne dla osób postronnych i dla badań naukowych (z pew- nemi wyjątkami dla pracowników Instytutu). żadnych urzędowych publikacyj, ani też sprawozdań z za­ kresu rachunkowości rolniczej Instytut nie wydaje, ogranicza­ jąc się do wydawania prac popularyzacyjnych. Instytut prowadzi także rachunkowość w większych mająt­ kach ziemskich, jednakże według zupełnie odmiennej zasady. W tym wypadku wszystkie książki i rejestry pomocnicze pro­ wadzone są w majątku, a. Instytut sporządza jedynie zamknięcia. Ogółem rachunkowość prowadzona jest w ten sposób w 15 ma­ jątkach. Należy podkreślić, że Instytut nie stosuje żadnej selekcji go­ spodarstw, zgłaszających się do prowadzenia rachunkowości za­ równo pojedyńczej, jak i podwójnej. Mater jał informacyjny przeto niezawsze pochodzi z, typowych gospodarstw, nie daje tern samem zupełnie dokładnego obrazu rzeczywistego położenia wsi. Aczkolwiek w rachunkowości są reprezentowane wszystkie grupy gospodarstw, jednakże gros stanowią większe gospodar­ stwa włościańskie. Bardzo pożyteczne jest stosowanie we wszystkich opraco­ waniach Instytutu podziału terytorjum Rzeczypospolitej Czecho­ słowackiej na okręgi produkcyjne, mianowicie: chmielarski, bu­ raczany, ziemniaczany i pastwiskowy. Wskutek tego gospodar­ stwa badane znajdują się w zakresie produkcji rolniczej mniej więcej w jednakowych warunkach, co w znacznym stopniu przy­ czynia się do ujednostajnienia wyników.

II. Dział statystyczny.

a) Ankiety. W dziale tym są opracowywane różnego ro­ dzaju ankiety, dotyczące zagadnień, związanych z życiem rolni- czem. Ankiety o charakterze specjalnym prowadzi się w wy­

74 75 padku konieczności posiadania ważnych, a naglących informa- cyj, drogą pisemnego wywiadu u osób kompetentnych. W ten sposób były przeprowadzone następujące ankiety: 1) stwierdze­ nie wysokości obciążenia podatkowego, 2) w sprawie potrzeby budowy gnojowni, 3) wpływ ośmiogodzinnego dnia pracy na produkcję rolną, 4) obciążenie rolnictwa świadczeniami socjal- nemi, 5) stosunki mieszkaniowe na wsi. Ankiety o charakterze ogólnym prowadzone są przez od­ powiednio przygotowanych funkcjonarjuszów Instytutu w dłuż­ szym stosunkowo okresie czasu. Taką właśnie ankietą, przepro­ wadzoną na wielką skalę, był opis 1.652 gospodarstw, dokonany w Czechach w 1914 r., a uzupełniony podczas wojny na Mora­ wach, Śląsku, Słowacji i Przykarpackiej Rusi, który objął pię­ ciolecie 1909 — 1913. Wyniki tej ankiety zostały już opubliko­ wane i służą za podstawę przy obliczaniu indeksu cen. Publi­ kację dzieli się na dwie części, z których pierwsza zawiera ma- terjał surowy z indywidualnych gospodarstw, druga — anali­ tyczne opracowanie tego materjału. W najbliższych latach przewidywane jest opracowanie po­ dobnej ankiety, obejmującej większą ilość gospodarstw (około 3.000). Metoda opracowania pozostanie taka, jak poprzednio, natomiast zakres obserwacji zostanie rozszerzony. Jednakże, według informacji prof. Brdlika, wyniki tej ankiety nie będą prawdopodobnie opublikowane natychmiast po jej opracowaniu. b) Badanie cen. Badania cen mają na celu stwierdzenie wy­ sokości cen, uzyskiwanych za wyroby rolnicze oraz płaconych za nabywane artykuły. Ogółem Instytut otrzymuje sprawozda­ nia od około 300 rolników, przyczem dąży do tego, ażeby otrzy­ mywać je z gospodarstw różnej wielkości ze wszystkich dzielnic. Na podstawie tych sprawozdań układane są indeksy cen *). Należy dodać, że badania cen, mające na celu studja nad rozwojem konjunktury w rolnictwie, przedstawiają tern większe znaczenie, że ceny, notowane przez Państwowy Urząd Staty­ styczny, są cenami rynkowemi w większych miastach, nie zaś miejscowemi oraz, ponieważ w Pradze niema instytucji, któ­ żby się specjalnie zajmowała badaniami konjunkturalnemi. c) Badanie stosunków spożywczych w rolnictwie. W celu ułatwienia badania stosunków spożywczych w rolnictwie, Insty­ tut wydał książkę: „Rachunkowość gospodarstwa domowego“. Dane o spożyciu na wsi Instytut otrzymuje od 150 gospodarstw.

III. Dział matematyczno-graficzny.

Ten nowy w Instytucie dział pracy zajmował się zagadnie­ niem zależności pomiędzy intensywnością pracy oraz produk­

*) Metoda pracy przy obliczaniu indeksów była dość szczegółowo opi­ sana W czasopiśmie „Rolnik - Ekonomista" Nr. 21 z 1928 r.

75 76

cyjnością nakładu a innemi czynnikami produkcji. Wyniki tej pracy, przedstawiające wartość, jako przyczynek metodologicz­ ny, są opublikowane. Pozatem Instytut podjął próby badań.kon- junkturalnych, opierające się na sprawozdaniach cen. W dziale matematyczno-graficznym opracowywane są także wszelkie ma­ ter jały, uzyskiwane w rachunkowości oraz sporządzane są dia­ gramy, wykresy i t. p.

IV. Dział reformy rolnej.

W dziale tym dokonywane jest badanie wpływu reformy rolnej na produkcję przez porównywanie produkcji w więk­ szych majątkach przed ich parcelacją z produkcją, ośrodków i drobnych gospodarstw. Badania te prowadzone są przez spe­ cjalnych urzędników na terenie właściwych objektów. Dotych­ czas Instytut zbadał 24 majątki, 58 ośrodków i 680 drobnych gospodarstw, przytem w wielu gospodarstwach badania są do­ konywane już w ciągu 5 lat zrzędu.

Inne czynności instytutu.

1) Czynności wykładowcze. Należy tu przedewszystkiem wymienić urządzanie kursów rachunkowych, których w okresie od 1913 r. do 1928 r. było 738. Pozatem, zarówno kierownik Instytutu, jak i poszczególni urzędnicy miewają wykłady i od­ czyty o bieżących sprawach gospodarczych, urządzane zarówno w Pradze, jak i w miastach prowincjonalnych, względnie na wsi. Tematy wykładów przeważnie dotyczą rachunkowości, ekono­ miki- rolnej i- spraw podatkowych. 2) Czynności publikacyjne ze względu na ściśle przestrze­ ganą tajność materjałów mają na celu głównie propagandę ra­ chunkowości rolnej. Prace w tym zakresie kierownika Insty­ tutu i urzędników drukowane są w miesięczniku „Zemedelski Archiv“, wydawanym przez Zakład Ekonomiki -Studjum Rolni­ czego w Pradze, w czasopiśmie „Zemed-elska Jednota“ oraz w do­ datku gospodarczym do politycznej gazety „Venkov". 3) Czynność poradni dotyczy wszelkich spraw związanych z rolnictwem, dokonywana jednak jest w dość szczupłym za­ kresie. Instytut posiada bi-bljotekę, która zawiera około 1000 to­ mów dzieł naukowych i popularnych z zakresu ekonomiki rol­ nej, rachunkowości, polityki ekonomicznej, prawa i t. p., prze­ ważnie w języku czeskim i niemieckim. Zarówno dobór ksią­ żek w tej bibljotece, jak i brak najnowszych książek z dziedziny ekonomicznej, każe przypuszczać, że bibljoteka Instytutu nie ma większego- znaczenia dla prac naukowo-badawczych. Instytut może poszczycić się wielkim dorobkiem swej pra­ cy w zakresie ekonomiki rolnej. Będąc w zasadzie organem

76 77 informacyjnym dla celów polityki ekonomicznej, stale opinjuje wszelkie zamierzenia1 w zakresie tej polityki, jak również samo­ dzielnie stawia wnioski. Zbyteczne byłoby wyliczać wszystkie prace Instytutu w za­ kresie inf ormacyjno-opin jodawczym, gdyż niema takiej dzie­ dziny życia ekonomicznego związanej z rolnictwem, w której Instytut nie brałby udziału. W związku z tern w okresie 1919-29 Instytut opracował przeszło 20 większych referatów, nie licząc całego szeregu mniejszych. Swą pracę inf ormacyj no-opin j o- dawczą spełnia Instytut również przez udział kierownika, wzglę­ dnie urzędników w szeregu konferencyj. Pozatem pracownicy Instytutu prowadzą samodzielnie badania naukowe, opierając się zarówno na materjałach własnych, jak i uzyskanych z In­ stytutu. Poniżej podajemy krótki przegląd prac naukowych dokona­ nych przez pracowników Instytutu w ostatnich latach: 1. Inż. J. Hauptman — Stud ja ruchu przy pomocy fotogra- fji i filmu. Badania z zakresu organizacji pracy w rolnictwie. 2. Inż. J. Knespl — Przyczynek do zbadania wpływu ceł na ceny wytworów produkcji rolniczej. 3. Inż. E. Patka — Przyczynek do zbadania stosunków spo­ żywczych w rolnictwie. Praca oparta na materjałach Instytutu. 4. Inż. J. Nowotny — Opłacalność produkcji rolnej i zwie­ rzęcej w gospodarstwie typu zbożowego w okresie lat 1915—27. 5. Inż. E. Hołub — Ilość inwentarza żywego a intensyw­ ność gospodarowania. Praca oparta na materjałach Instytutu. 6. Inż. L. Machaczek — Zwiększenie opłacalności gospo­ darstw pastwiskowych przez zużycie nawozów naturalnych, ze szczególnem uwzględnieniem Przykarpackiej Rusi. 7. Inż. O. Saseci — Ekonomiczny efekt scalania gruntu z punktu widzenia oszczędności pracy. 8. Doc. S. Kohn — Próba badań statystyczno-korelacyjnych intensywności i produkcyjności gospodarstw rolnych. Praca oparta na materjałach Instytutu. 9. Inż. Dr. Klonow — Próba opracowania wyników ankiet rolniczych metodą korelacyjną. Praca metodologiczna, opar­ ta częściowo na materjałach Instytutu. 10. Inż. Osaulenko — Przyczynek do zbadania rentowności chowu bydła w Czechach. Praca oparta na wynikach rachunko­ wości podwójnej Instytutu. 11. Inz. M. Kristof — O wpływie reformy rolnej na pro­ dukcję rolną. Praca oparta na materjałach Instytutu. 12. Inż. F. Lom. — Wpływ cen na rozwój stosunków go­ spodarczych w Czechach od wieku XVII do 1914 r. 13. Inż. Luki — Wpływ wielkości gospodarstw rolnych na kapitał budowlany i kapitał ulokowany w inwentarzu żywym. Praca oparta na materjałach Instytutu.

77 78

14. Inż. F. Buczek — Stanowisko specjalnych roślin w or­ ganizacji i wyniki uprawy tychże w 30 hektarowem gospodar­ stwie rejonu buraczanego. Praca oparta na materjałach In­ stytutu. 15. Inż. Dr. J. Dokładał — Wpływ socjalnego środowiska na ekonomikę produkcji rolnej. 16. Inż. Dr. J. Marek. Zarys socjologji wsi. Prace oznaczone Nr. Nr. 1, 12, 13 i 16 są dokonane w za­ kładzie ekonomiki rachunkowości i taksacji przy wyższem stu- djum rolniczem w Pradze, które pozostaje pod kierownictwem Prof. Brdlika. Władysław Nowicki.

78 KRONIKA.

DZIAŁALNOŚĆ WŁADZ.

Projekt ogólno polskiej ustawy o rybołówstwie. (Analiza postanowień prawnych).

Zgodnie z uchwałą Rady Ministrów, objęty będzie porząd­ kiem obrad jesiennej sesji ciał ustawodawczych projekt „usta­ wy o rybołówstwie“, opracowany przez Ministerstwo Rolnictwa. Nowa ustawa zająć ma miejsce 2 obowiązujących dotąd ustaw rybackich dzielnicowych, a mianowicie ustawy b. Sejmu galicyj­ skiego z 1891 r. i ustawy pruskiej z 1916 r. Na terenach zaś woj. środkowych i wschodnich, czyli na 2/3 obszaru państwa, jest to wogóle pierwszy krok ustawowego uporządkowania sto­ sunków prawnych i urządzenia rybackiego użytkowania wód. Nowy projekt nie jest zwykłą „unifikacją ustaw", polegającą na rozciągnięciu mocy obowiązującej jednej z dotychczasowych ustaw na cały obszar państwa, lecz jest zupełnie samodzielnem i niezależnem od obcych przykładów i wzorów uporządkowa­ niem tej dziedziny życia gospodarczego, opartem na nowożyt­ nych zasadach prawnych, na zdobyczach biologji produkcji wod­ nej i doświadczeniu organizacji gospodarstwa. Przewaga ele­ mentu przepisów policyjno-ochronnych, właściwa większości europejskich ustaw rybackich, ustępuje w nowym polskim pro­ jekcie pierwiastkowi gospodarczemu, którym cała ustawa jest nawskroś przeniknięta; to też nie jest ona zbiorem zakazów i ograniczeń, lecz pozytywnie daje podstawy prawne do usunię­ cia obecnego chaosu, względnie uciążliwych dla produkcji sto­ sunków w dziedzinie prawa własności, daje podstawy do urzą­ dzenia samowystarczalnych ekonomicznie jednostek gospodar­ czych, w miejsce dotychczasowych nikłych i rozdrobnionych użyt- kowań na karłowatych odcinkach wód rybnych, daje możność regulowania stosunków eksploatacji, zgodnie z biologicznemu za­ sadami produkcji, wreszcie ustala zasady współżycia i normo­

79 80

wania wzajemnych interesów z innemi rodzajami użytkowania wód dla celów przemysłowych, rolniczych, żeglugi, regulacji rzek i użytkowania siły wodnej. Projekt wyczerpuje całość zagad­ nień, związanych z rybołówstwem, przez co ustawa nabiera cech zwartości, przejrzystości i stanie się odtąd jedynem źródłem pra­ wa w tej dziedzinie. Ze względu na dotychczasowe dorywcze w wielu dziedzinach akty legislatywne w postaci dodatków, uzu­ pełnień, noweli do ustaw i noweli do noweli, utrudniających orzecznictwo i posługiwanie się ustawodawstwem polskiem, ten wyczerpujący i wszechstronny charakter nowego projektu jest jedną z niepoślednich jego zalet. Zakres spraw i przedmiotów, jakiem! zajmuje się ustawa, oznaczony jest w pierwszych 6 artykułach, stanowiących „posta­ nowienia wstępne“. Ponieważ „postanowienia ustawy nie mają zastosowania do rybołówstwa na wodach morskich“ (art. 6), na których panują specyficzne prawne stosunki wolności rybołów­ stwa, przeto zakres charakteru wód, na których rybołówstwo reguluje ustawa, zacieśnia się do wód śródlądowych. Ale i z po­ śród tych wód obejmuje ona swemi postanowieniami tylko t. zw. wody otwarte, t. j. sieć wód,, łączących się ze sobą w postaci systemu rzek, oraz połączone z niemi pojezierze polskie, bo tyl­ ko na tych wodach może być eksploatacja regulowana drogą ustaw ogólnych, jako system gospodarstw, w sposób naturalny od siebie uzależnionych. Tylko na wodach otwartych łowienie ryb ma charakter bra­ nia w posiadanie rzeczy, nie mającej dotąd właściciela i tylko na wodach otwartych zachodzi akt zawłaszczenia, którem jedy­ nie jako „rybołówstwem“ zajmuje się ustawa. O wszelkich czyn­ nościach rybackich, zachodzących na terenie wód, nie łączących się z ogólną siecią hydrograficzną, a zatem i o hodowli ryb w stawach sztucznych, nie mogą się wypowiadać ustawy ogólne, gdyż ryba w wodach tego rodzaju jest niezaprzeczoną prywat­ ną własnością tego, który ją tam dla swego użytku umieścił, po­ dobnie „jak bydło w oborze, gołębie w gołębniku, pszczoły w ulu“. (Kod. cyw.). Ponieważ „rybołówstwo“ tylko w wodach otwartych ma miejsce, przeto artykuł 2, definjujący istotę wód otwartych, ma kardynalne znaczenie dla zakresu i przedmiotu całej ustawy. Pod tym względem uważać należy ujęcie polskiego projektu, który w założeniu swemi, zgóry już, a nawet w samym tytule, wyklucza jakiekolwiek mieszanie się do spraw gospodar­ stwa stawowego, za wielką zaletę, w porównaniu z wszystkiemi innemi, wydanemi dotąd, ustawami, a w szczególności z ustawą pruską i bawarską, które wskutek niezbyt ścisłej definicji po­ jęcia rybołówstwa, wplątały w zakres swego przedmiotu rodzaje wód i czynności rybackich, ani podlegających, ani nie wyma­ gających prawnego regulowania. Fundamentalne znaczenie ma rozdział, regulujący stosunki

80 81 w dziedzinie prawa własności rybołówstwa. Ustawa przeprowa­ dza zasadę, że rybołówstwo należy do właściciela wody i unie­ możliwia powstawanie na przyszłość stosunków, sprzecznych z tą zasadą. Zło, płynące z, t. zw. prawa rybołówstwa w cudzej wodzie, które podrywa dziś podstawy praworządności gospodar­ czej w rybactwie, usuwa ustawa, stwarzając warunki dobro­ wolnej i samorzutnej likwidacji takiego prawa. Pozatem regu­ luje rozdział ten stosunek rybołówstwa do sąsiedniej własności gruntowej, czy to w wypadkach wystąpienia wody z brzegów w czasie wylewów, czy też przy wykonywaniu czynności rybac­ kich (prawo wstępu i korzystania z gruntu, przylegającego do wody). Scaleniem karłowatych uprawnień rybackich w najbardziej wydajne jednostki gospodarcze zajmuje się rozdział drugi, no­ szący tytuł „Urządzenie gospodarstwa rybackiego na wodach otwartych“. Tworzenie przewidzianych ustawą obwodów rybac­ kich, daje wyraz tendencji powołania do życia silnych ekono­ micznie jednostek gospodarczych, „samowystarczalnych pod względem przyrodzonych warunków hodowlanych i dostatecz­ nych do prowadzenia samodzielnego gospodarstwa rybackiego“. Wykonywanie rybołówstwa poza tworzonemi z mocy ustawy ta- kiemi jednostkami gospodarczemi nie będzie dopuszczane, a tern samem bez wykupu cudzych praw i bez wywłaszczania organi­ zacja obwodów zmniejszy liczbę bezpośrednich użytkowników rybackich na wodach otwartych, a nie pozbawiając ich własno­ ści, zabezpiecza włączanym do obwodów właścicielom drobnych odcinków dochód większy, niż nikłe dziś korzyści, otrzymywane przez nich z bezpośredniego użytkowania rybołówstwa. Dla pod­ niesienia wydajności naszych wód otwartych i ich wartości eko­ nomicznej jest to rzecz niemałej wagi. Stan bowiem upraw­ nień rybackich na naszych wodach otwartych uległ z biegiem dziesiątków lat procesowi rozdrobnienia na zbyt liczne i tak drobne części, że na większości terenów rybołówstwo przestało u a poszczególnych właścicieli tych uprawnień przedstawiać war- osc gospodarczą i nie może już stanowić głównego, podstawo­ wego źródła zarobkowania. Wskutek równoczesnego przeciąże­ nia wod nadmierną liczbą użytkowników, wytworzyła się wza­ jemna tak intensywna konkurencja w zdobywaniu korzyści do­ rywczych, że wartość samego rybołówstwa doznała uszczerbku 1 zu&Jóuje się w upadku. Rybołówstwo, uprawiane na łączących się ze sobą rzekach i jeziorach, stanowi pod względem biolo­ gicznych warunków produkcji, z uwagi na warunki rozmnaża­ nia się ryb, warunki żerowania, wzrostu i wędrówek pewną całosc, z której wynika wyraźna, wzajemna gospodarcza zależ­ ność od siebie wszystkich części na całej przestrzeni całego do­ rzecza lub całego systemu jezior. Wskutek tego nieprawidłowy sposób gospodarowania i użytkowania na pewnych odcinkach

81 6 82

wód odbija się ujemnie, a nawet zupełnie poderwać może wy­ dajność całych setek kilometrów biegu wody. Z tego wynika, że powstawanie samodzielnych jednostek gospodarczych nie może być pozostawione naturalnemu biegowi i samorzutnemu współdziałaniu i porozumieniu. Obniżenie się wartości użytkowej i rozmiarów uprawnień rybackich powo­ duje, że interes ekonomiczny poszczególnych osób nie jest już dostatecznym bodźcem do takiego współdziałania w kierunku organizacji, do czego przyczynia się jeszcze specyficzny charak­ ter rybołówstwa, wyrażający się w jego rozmieszczeniu w kie­ runku linijnym i w rozciągnięciu poszczególnych uprawnień wizdłuż biegu wód. Ponieważ zatem, ze względu na gospodar­ czą i biologiczną zależność od siebie całych systemów wód otwar­ tych pożądane jest równoczesne powstanie organizacji obwo­ dów na całych dorzeczach, przeto ustawa wyposaża władze pań­ stwowe (Minister, Wojewoda) w uprawnienia wprowadzania podziału wód otwartych na obwody rybackie z urzędu z zastoso­ waniem przymusu administracyjnego. Obwody rybackie użyt­ kowane są w zasadzie przez wydzierżawienie ich na korzyść wła­ ścicieli poszczególnych rybołówstw, wcielonych do obwodu, dla utrzymania zaś charakteru gospodarczej samowystarczalności obwodów wydzierżawiane być mogą tylko niepodzielnie na ca­ łym swym obszarze, z pełnym zakresem rybackiego użytkowa­ nia, na okres lat co najmniej dziesięciu. Zasada obwodów rybac­ kich, która pod podobną formą, ze znakomitym wynikiem go­ spodarczym od lat 40 stosowana jest na terenie Małopolski w myśl ustawy b. Sejimu galicyjskiego, znalazła wyraz w nowej ustawie w doskonalszej i pełniejszej postaci, umożliwiającej wprowadzenie obwodów i pewnej ich modyfikacji (jako obwo­ dy własne i spółki rybackie jeziorowe) w zastosowaniu do jezio­ rowego typu rybołówstwa w północnej połaci Polski, Stworzeniem warunków, zapewniających rybołówstwu bez­ pieczeństwo od wszelakiego rodzaju szkód, zajmuje się rozdział trzeci „o ochronie rybołówstwa“, którego treść stanowi zwykle główne jądro i punkt ciężkości przeważnej liczby ustaw rybac­ kich. W nowym projekcie zasady polityki ochronnej pojęte są bardzo szeroko, i zgrupowane są w 6 podrozdziałach, z których pierwszy zajmuje się nadzorem nad wykonaniem rybołówstwa, wyrażającym się w kontroli narzędzi rybackich i osób, wyko­ ny wuj ących rybołówstwo, drugi obejmuje biologiczne i gospo­ darcze środki utrzymania rybności wód, drogą systemu zakazów i ograniczeń połowu, trzeci utrwala pozycję gospodarstwa ry­ backiego w stosunku do innych, dla rybołówstwa szkodliwych, sposobów użytkowania wody, czwarty dotyczy ustanowienia straży rybackiej i zwalczania zwierząt, szkodliwych dla rybo­ łówstwa. Charakter ogólniejszy, ochrony rybołówstwa w szer­ szeni znaczeniu, noszą postanowienia o „ochronnych związkach

82 83 obwodów rybackich“ i o „funduszu ochrony rybołówstwa“, za­ warte w podrozdziałach 5 i 6. Konieczność tworzenia związków ochronnych dla całych dorzeczy z zastosowaniem nawet zasad związków przymusowych, wynika z charakteru biologicznej ca­ łości wód otwartych w celu, wypełnienia zadań wspólnych, mia­ nowicie w dziedzinie poprawiania rybności wód, zwalczania za­ nieczyszczeń wód i chorób ryb, organizowania wspólnego dozoru rybackiego, w dziedzinie zwalczania zwierząt szkodliwych dla rybołówstwa i przeciwstawiania się szkodliwemu dla rybołów­ stwa użytkowaniu wód. Słabe ekonomicznie — wskutek roz­ proszenia sił — rybołówstwo zyskuje w instytucji związków środki zbiorowej obrony. Instytucja t. zw. Funduszu Ochrony Rybołówstwa, ma zupeł­ nie odrębne znaczenie, niż wszystkie inne tej nazwy twory, bę­ dące tylko formą gromadzenia i opancerzania w ramach budżetu państwowego celowych opłat o charakterze ogólnym. „Fundusz Ochrony Rybołówstwa“, podobnie jak dotychczasowy fundusz tej nazwy, istniejący z mocy ustawy rybackiej b. Sejmu gali­ cyjskiego, jest zorganizowaniem własnych środków materjal- nych rybackich, któremi zarządza Minister Rolnictwa, jako czyn­ nik, jedynie powołany do objęcia całości kierownictwa polityką ogólnego zagospodarowania, wód otwartych w państwie i obro­ ny rybołówstwa od szkód. Wpływy ze świadczeń obwodów ry­ backich i składki, uiszczane przy otrzymywaniu osobistych do­ wodów rybackich, nie mają charakteru podatków, czy jakich­ kolwiek nowych opłat skarbowych, są jednak nieodzownem źró­ dłem środków materialnych, potrzebnych do odrodzenia rybac­ twa w granicach własnych środków bez obciążania budżetu państwa. Wypróbowana skuteczność gospodarcza i stwierdzone zas­ ługi, jakie w dziedzinie organizacji rybactwa rzecznego ma za sobą analogiczny fundusz rybacki w Małopolsce, są dostatecz- nem uzasadnieniem powodów, dla których projekt rządowy prze­ jął instytucję tę pod nazwą „Funduszu Ochrony Rybołówstwa“, nadając mu charakter fundacji publicznej, organizującej mate- ljame środki własne rybactwa na wspólne cele ogólnego zago­ spodarowania i obronę rybołówstwa, do czego rybołówstwo z natury swego charakteru i terytorjalnego rozsiania nie byłoby zdolne na drodze spółdzielczego, czy społecznego działania. Za­ dania Funduszu Ochrony Rybołówstwa, ogólnie tylko zakreślo­ ne w ustawie, polegać będą na uruchomieniu sieci zakładów wy­ lęgowych i punktów zarybieniowych, chłodni i składnic, na zwal­ czaniu zanieczyszczeń i epizoocyj, budowie przepławek dla ryb wędrownych, na utrzymywaniu obrębów ochronnych, tarlisk ochronnych i całej rozbudowie rybactwa, bez uciekania się do pomocy zasiłków państwowych. Najwyższym czynnikiem go­ spodarczym, obejmującym całość zagadnienia wytwórczości

83 84

i potrzeb rybactwa na wodach otwartych, poprzez najwyższe składniki administracyjnego podziału państwa, może być tylko Minister Rolnictwa, któremu poruczona jest piecza nad wyko­ naniem całej ustawy. Ministrowi Rolnictwa też porucza usta­ wa sprawowanie zarządu tym autonomicznym funduszem. W granicach zakreślonego w ustawie zadania i podstaw, Fundusz ten nie ma charakteru funduszu państwowego, nie gro­ madzi środków, do których pod jakimkolwiek tytułem mógłby rościć swe prawa Skarb Państwa, nie angażuje w sprawy roz­ woju tej gałęzi gospodarstwa zobowiązań Skarbu Państwa, z drugiej jednak strony rokuje nadzieje uruchomienia nowych energij wytwórczych w państwie, powołania do życia nowych sił płatniczych i możliwość zmniejszenia ujemnego dziś i z roku na rok pogarszającego się stanu bilansu handlowego w pozycji „Ryiby“. Wykonywanie ustawy i należyty posłuch dla jej postano­ wień przewiduje rozdział piąty, będący zbiorem sankcyj karnych za przekroczenia postanowień ustawy i rozporządzeń na jej pod­ stawie wydanych. Pewna stosunkowo większa surowość w wy­ miarze kar w porównaniu z lekkiem traktowaniem przekroczeń rybackich przez ustawodawstwo dotąd obowiązujące, jest ra­ czej zaletą projektu, a ma swe usprawiedliwienie w ogólnem obniżeniu się poziomu etycznego społeczeństw powojennych. Wobec poważnych wysiłków pracy i ofiar materjałnych ja­ kie ponoszone będą na rzecz rybołówstwa wód otwartych, spo­ dziewać się należy ogólnego przesunięcia środka ciężkości w oce­ nie szkód, wyrządzanych na terenie zagospodarowanego rybo­ łówstwa. Słuszną też jest rzeczą, że dla przyśpieszenia wymia­ ru kary i odciążenia sądów od balastu spraw rybackich przekro­ czeń wobec nawału spraw faktycznie ważniejszych, przydziela ustawa orzecznictwo w sprawach o naruszenie postanowień ustawy o rybołówstwie organom władzy administracji ogólnej. Nie ulega wątpliwości, że projekt, obmyślany jako zgodny system środków zorganizowania rybołówstwa, wyda owoce w niedługim czasie po uprawomocnieniu się ustawy, i jeśli tyl­ ko konsekwentnie i umiejętnie ustawa wprowadzona będzie w życie, wprowadzi rybołówstwo w poczet aktywnych pozycyj polityki gospodarczej Polski.

Prof. Dr. Franciszek Staff.

Organizacja zbytu wełny w Polsce.

Wełna jest rok rocznie przedmiotem znacznego przywozu do Polski. W ciągu ostatnich 3 lat przywóz wełny wynosił: w 1928 r. 17.250 t. wartości 181.135 tys. zł., w 1929 r. 20.453 t. za 197.885 tys. zł. i w 1930 r. 18.913 t. za 124.316 tys. zł.

84 85

Wydawałoby się, że przy tak znacznym imporcie wełna po­ chodzenia krajowego ma całkowicie zapewniony zbyt. Tymcza­ sem jest przeciwnie. Cały szereg czynników, a głównie wzglę­ dy kredytowe, skłaniają polski przemysł włókienniczy do zaopa­ trywania się w wełnę pochodzenia zagranicznego, przedewszyst- kiem australijskiego. Gdy przy zakupie wełny zagranicznej udzielane są 3-letnie kredyty, to zaopatrzenie się w wełnę pocho­ dzenia krajowego wymaga natychmiastowej zapłaty gotówką, bowiem polski producent nie ma możności sprzedaży weł­ ny na warunkach kredytowych. Nader słaba organizacja za­ kupu, prania i sortowania wełny krajowej pogłębia te trudności. Niemożność nabycia większych partyj jednolitego gatunku weł­ ny krajowej powoduje brak zainteresowania przemysłu włókien­ niczego polską wełną. W wyniku powyższego stanu rzeczy hodowcy polscy są obecnie w posiadaniu znacznych zapasów wełny, których nie mo­ gą sprzedać. Pod wpływem tego stanu rzeczy, który trwa od wielu lat, owczarstwo w Polsce zmniejsza się ilościowo z każdym rokiem ze szkodą dla naszego bilansu handlowego i wbrew in­ teresom gospodarczym Państwa. Przed wojną na terytorjurn obecnych ziem Rzeczypospolitej Polskiej hodowano ok. 10 milj. sztuk owiec, obecnie pogłowie owiec wynosi 2% milj. sztuk. Owczarstwo w Polsce przechodzi większy kryzys niż w innych państwach, trzeba bowiem zaznaczyć, że inne państwa europej­ skie osiągnęły, a nawet przekroczyły przedwojenne pogłowie owiec. Przy obecnym stanie hodowli owiec w Polsce produkcja krajowa wełny wynosi około 4.000 Ł, przyczem przeszło 50% tej produkcji zużywa się na potrzeby własne ludności rolniczej. W stosunku do zapotrzebowania przemysłowego rozporządzalna ilość wełny krajowej wynosi około 10%. W 1929 r. celem zapewnienia zbytu dla wełny pochodzenia u aj owego, przyjęta została przez poszczególne ministerstwa za- sa a wymagania od dostawców przy wykonywaniu zamówień, usvu ecznianydh przez instytucje państwowe, używania wełny 'tajowej w odpowiednim stosunku. Przyczyniło się to w pew- nej mierze do zwiększenia popytu na wełnę krajową, nie mogło Jeana \ w pi owadzie radykalnej poprawy stosunków w dziedzinie z ytu wełny Odczuwać się dawał brak przepisów, regulujących w szczegółach sposób stwierdzania krajowego pochodzenia weł- ny. Również i kontrola w tej dziedzinie nie była wystarczająca, i dawały się słyszeć głosy o wypadkach nadużyć w tej dziedzinie ptzez dek. aro warne wełny zagranicznej, jako wełny rzekomo krajowej. Kwest ją organizacji zbytu wełny zajmował się, na wniosek Ministra Rolnictwa, Komitet Ekonomiczny Ministrów na posie-

85 86

d zen i u w dn. 9 września r. b. Dla opracowania całokształtu or­ ganizacji obrotu wełną i sprawy owczarstwa w Polsce Komitet Ekonomiczny Ministrów powierzył Ministrowi Rolnictwa utwo­ rzenie specjalnej komisji międzyministerjalnej z udziałem rze­ czoznawców. Komisja winna ukończyć swe prace i przedstawić Komitetowi Ekonomicznemu Ministrów wnioski w ciągu 6 ty­ godni od. chwili jej powołania. Komisja ta już funkcjonuje przy udziale rzeczoznawców ze strony Centralnego Związku Pol­ skiego Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów, Związku Izb Przemysłowo-Handlowych, organizacyj rolniczych, jak również przy udziale fachowców w dziedzinie owczarstwa i handlu wełną. Powołując specjalną komisję dla zbadania całokształtu spra­ wy, Komitet Ekonomiczny Ministrów uznał jednocześnie za ko­ nieczne, aby przy wszystkich dostawach państwowych w zakre­ sie wyrobów wełnianych instytucje państwowe, udzielające za­ mówień, żądały od dostawców stosowania domieszki wełny kra­ jowej. Minister Rolnictwa, w porozumieniu z Ministrem Prze­ mysłu i Handlu corocznie ustalać będzie obowiązkowy procent domieszki wełny krajowej przy wymienionych wyżej dostawach. Firmom, zobowiązującym się do użycia przy wykonywaniu zamó­ wień państwowych wełny krajowej w wyższym stosunku od obo­ wiązującego, będzie przyznane przy równych warunkach pierw­ szeństwo przy dostawach. Instytucje państwowe w miarę moż­ ności udzielać będą dostawcom na poczet należności zaliczek na pokrycie kosztu nabycia wełny krajowej, wymaganej jako mi­ nimum przy dostawatih. Sposób stwierdzania pochodzenia weł­ ny krajowej, wzory odpowiednich zaświadczeń oraz instytucje, upoważnione do ich wystawiania, ustali Minister Rolnictwa. Jak z powyższego wynika, sprawa organizacji obrotu weł­ ną weszła na realne tory, przyczem w najkrótszym czasie na­ leży oczekiwać wyników prac powołanej ad hoc komisji między- ministerj alnej, o której wyżej była mowa. Dla osiągnięcia po­ prawy stosunków w dziedzinie owczarstwa komisja zajmie się również, niewątpliwie, sprawami organizacji zbytu wełny kożu­ chowej oraz mięsa baraniego, tylko bowiem rozwiązanie całości zagadnienia owczarstwa pozwoli na osiągnięcie rentowności tej gałęzi produkcji rolnej.

L. K.

86 87

DZIAŁALNOŚĆ PAŃSTWOWEGO BANKU ROLNEGO I INNYCH INSTYTUCYJ FINANSOWYCH. Zestawienie działalności kredytowej P. B. R. I. Kredyt długoterminowy. a) Pożyczki w listach zastawnych 7% i 8%. Wg. ilości pożyczek Wg. samy pożyczek w dniu Rodzaj pożyczek 1.1.1931 r. I.X.1931 r. 1.1.1931 r. I.X.1931 r. ilość % ilość °/o tys. zł. % tys. zł. °/o

Pożyczki przyznane ogółem 55.095 100.0 57.601 100.0 248149 100,0 255.492 100.0

na kupno gruntu 41.392 75.1 43.754 76.0 140185 56,5 146.125 57.2 na inwestycje rolne 13.703 24.9 13.847 24,0 107964 43,5 109.367 42.8

100.0 100,0 100.0 100,0 z czego dla gospod. a) do 20 ha 10.981 80.1 11.090 80.1 52.870 49.0 53.548 49,0 b) od 20 do 100 ha 2.380 17.4 2.408 17.4 38.516 35.7 38.773 35.4 c) ponad 100 ha 342 2.5 349 2.5 16.578 15.3 17.046 15,6

Pożyczki wypłacone

ogółem 50.271 100.0 53.365 100.0 229451 100,0 242.939 100,0

na kupno gruntu 37.540 74.7 39.972 74.9 129073 56,3 136.980 56.4 na inwestycje rolne 12.731 25.3 13.393 25.1 100378 43,7 105.959 43.6

100,0 z czego dla gospod. 100.0 100.0 100,0 a) do 5 ha 3.373 26.5 3.512 26.2 9.301 9.3 9.754 9.2 b) od 5 do 20 ha 6.829 53.6 7.227 54,2 39.338 39.2 41.888 38.5 c) od 20 do 50 ha 1.694 13.3 1.787 12.9 22.449 22.4 23.710 22,4 d) od 50 do 100 ha 503 4.0 524 3.9 12.907 12.8 13.664 12,9 e) ponad )')0 ha 332 2.6 343 2.8 16.383 16.3 16.943 17,0 *) Z tego pożyczek nieumorzonych na dzień I.X.I93I r. 229.772. tys. zł. umorzonych do dn. I.X.1931 r. 13.167. tys. zł. Uwaga: we wrześniu 1931 r. przyznano 272 poż. na sumę 1.068. tys. zł- " •» wypłacono 28 „ „ I 19. „ „ •» •• anulowano 157 677.

87 88

b) Pożyczki w 7% obligacjach melioracyjnych.

O gołe m W tem na drenowanie

Kategorje i % Ü 8. 'U N ha ha -cn u tys, ty

dłużników zł. zł.

Ilość Ilość w w Suma Suma w w w ypłat = -g O bszar O bszar pożyczek meljorow. meljorow. O a częściow,

Pożyczki przyznane; Ogółem do dn. 1 .X.31. 911 166.190 128.243,5 849 154.498 123.185,0 Spółki wodne 778 — 155.061 118.079.0 759 — 146.737 116.737,5 Osoby prawne i fizy­ czne za zabezpiecze­ niem hipotecznym 133 11.129 10.164,5 90 7.761 6.447.5 Pożyczki wypłacone: V Ogółem do dn. 1 .X.31 883 3.134 163.830 109.955.0 826 3.014 152.350 106.254.0 Spółki wodne 761 2.815 153.306 101.244,0 743 2.788 144.991 100.461,0 Osoby prawne i fizy­ czne za zabezpiecze­ niem hipotecznem 122 319 10.524 8.711.0 83 226 7.359 5.773.0

*) Z tego wycofano z obiegu obligacyj na sumę 413,5 tys. zł. Stan na dzień 1 .IX. 31 r.— 109.584,5 tys. zł.

II. Kredyt krótkoterminowy.

Stan pożyczek w dniu Kategorje kredytobiorców 1. 1. 1930 r. 1. I. 1931 r. 1. X. 1931 r. tys. zł. % tys. zł. % tys. zł. °/o

Ogółem 244.798 100.0 282.205 100,0 258.89? 100,0

1. Rolnicy (bezpo­ średnio) .... 36.241 14,8 48.008 17,0 52.039 20,1 2. Spółdzielnie . 128.195 52,4 136.552 48,4 114.009 44,0 3. Związki i instytu­ cje komunalne . 51.680 21,1 62.829 22,3 56.986 22,0 4. Przedsięb. roln.- handl. i rolniczo- przemysłowe . . 20.234 8,3 25.953 9,2 24.635 9,5 5. Banki akc. (na ak­ cje zlecone) . , 3.439 1,4 3.926 1,4 6.883 2,7 6, Społ. instytucje kultury rolnej. . 2.061 0,8 2.559 0,9 2.763 1,1 7. Instytucje parce- lacyjne .... 2.948 1,2 2.378 0,8 1.582 0,6

*) Stan na dzień l .IX. 1931 r. — 250.757 tys. zł.

88 69

III. Pożyczki z funduszów rządowych administrowanych przez P. B. R. Stan pożyczek w dniu Rodzaj fundugzu 1. 1. 1930 r. 1. 1. 1931 r 1. X. 1931 r. ty*, zł. % tys. zł. % tys. zł. % *) Ogółem 255.095 100,0 354,504 100,0 388.718 100,0 1. Ministerstwa Ref. Roln. 173.233 67,9 261,879 73,9 294.832 75,9

a) zapomóg i kred. ulgowego 59.990 23,5 95,238 26,9 109.486 28,2 b) inne kredyty dla o- sadników 20.251 7,9 10,148 2,9 5.400 1,4 c) komasacje 28.824 11,3 42,739 12,0 49.158 12,6 d) resztę ceny sprze- dąży grunt.państw, 64.003 25,1 113,065 31,9 129.997 33,5 e) pomoc kredytowa przy meljoracji. 165 0,1 689 0,2 791 0,2 2. Ministerstwa Roi- nictwa 23.940 9,4 23.239 6,5 21.913 5,6 a) meljoracje 17.084 6,7 16.694 4,7 15.673 4,0 b) hodowla 3.647 1,4 3.050 0,9 2.750 0,7 c) wytwórczość roś- linna 3.010 1,2 3.328 0,9 3.309 0,9 d) różne zwaloryzo- wane 199 0,1 167 0,0 181 0,0 3. Ministerstwa Ro- bót Publ. 57.490 22,5 67.345 19,0 66.408 17,1 Odbudowa 57.490 22,5 67.345 19,0 66.408 17,1 4. Ministerstwa Skarbu 432 0,2 1.777 0,5 4.426 U a) inwalidom na in- westycje 432 0,2 1.777 0,5 i.926 0,5 b) inne — 2.500 0,6 5. Inne — — 264 0,1 1.139 0,3

*) Dłużnicy 372.261 tyg, zł. Raty pożycz. 16,457 .. „ 388.718 tyg. zł. Stan na dzień 1.IX. 1931 r. 382.639 tyg. zł.

89 90

DZIAŁALNOŚĆ INSTYTUCYJ SAMORZĄDOWYCH, SPOŁECZNYCH I SPÓŁDZIELCZYCH.

Gospodarka Wielkopolskiej Izby Rolniczej w 1930/31 r. Wielkopolska laba Rolnicza ogłosiła ostatnio drukiem, spra­ wozdanie z działalności w 1930/31 r., w którem znajdujemy bo­ gaty materjał, ilustrujący poszczególne dziedziny pracy tego naj­ większego i najstarszego w Polsce samorządu rolniczego. Budżet Izby, uchwalony przez Radę, na 1930/31 r. zamykał się w dochodach i wydatkach sumą 3.889.315 zł. Przewidziany budżetem wzajemny stosunek źródeł doch od ów^ przedstawiał się, jak następuje:

* Zasiłki państwowe — 12,8% „ samorządowe — 4,5 „ Dochody własne Izby (z opłat za świadczenia i z majątku) —- 50,1 „ Podatek na rzecz Izby — 32,6 „ Jak wynika z powyższego, gospodarka Izby oparta jest na zdrowych podstawach dochodów własnych. Obciążenie gospo­ darstw rolnych Wielkopolski opłatą na rzecz Izby wyniosło w ro­ ku sprawozdawczym przeciętnie 0,50% zł. na ha, stanowi więc zaledwie niewielki procent w stosunku do istniejącego obciąże­ nia tutejszego rolnictwa na rzecz samorządu tery torjalnego. Z powyżej wymienionych kategoryj dochodów, zasiłki pań­ stwowe wpłynęły w preliminowanej wysokości, zasiłki samorzą­ dowe i podatek na rzecz Izby w przeszło 90%. Istnieją nato­ miast poważne zaległości w opłatach rolników za świadczenia organów Izby (kwalifikowanie ziemiopłodów, meljoracje i t. d.), ze względu na niezwykle ciężki kryzys, który przeżywa dziś rol­ nictwo wielkopolskie. Wobec takiej sytuacji Izba poczyniła w ro­ ku sprawozdawczym znaczne kompresje w budżecie wydatków, przeprowadziła redukcję personelu i szereg oszczędności we wszystkich działach fachowych. W sprawozdaniu z poszczególnych działów pracy Izby czy­ tamy, że Komisja Ekonomiczna Izby rozwinęła w okresie sprawo­ zdawczym większą działalność, niż w latach poprzednich, odby­ wając cztery posiedzenia plenarne i wyłaniając podkomisje spe­ cjalne (zbożową i ubezpieczeń społecznych) . Wydział ekonomicz­ ny Izby opracował szereg memorjałów i wniosków w aktualnych dla rolnictwa sprawach polityki gospodarczej. Wydział rachunkowości rolniczej prowadził w okresie spra­ wozdawczym rachunkowość 149 majątków ; liczba ta przy koń-

90 91 cu roku zmalała do 136, co jest jednym z licznych objawów kry­ zysowych. Wydział wykańcza obecnie statystykę porównawczą docho­ dowości majątków w Wielkopolsce za okres dwuletni (1928/29 i 1929/30). Celem propagandy rachunkowości wśród, warstw włościańskich zorganizowano w roku ub. 2 koła rachunkowe i wszczęto akcję propagandową bezpłatnego rozdawania szema- tów rachunkowości gospodarczej za pośrednictwem Związku Kół Włościan ek, W dziale hodowli sprawozdanie Izby notuje w okresie spra­ wozdawczym poważne pogorszenie sytuacji rolnictwa, wyra­ żające się spadkiem cen wszelkich artykułów produkcji zwierzę­ cej (m. in. cen bydła o 40%:, świń o 40 — 50:%, cen mleka i ma­ sła od 15 — 20% i t. d.). Na korzystniejszym poziomie utrzy­ mały się w tym okresie jedynie ceny owiec i cena jaj. W działalności Izby zasługuje m. in. na podkreślenie roz­ wój kontroli mleczności; w okresie 7-letnim od 1924 — 1930 r. ilość obór, objętych akcją kontrolną organów Izby wzrasta z 36 do 1.069, a liczba kółek kontroli dochodzi w 1930 r. do 85 w porównaniu z cyfrą 3-ch istniejących w 1924 r. Akcja po­ wyższa prowadzona jest głównie na terenie większej własności, na co wskazuje fakt, że na ogólną liczbę 32.000 krów w kontro­ lowanych oborach, tylko 4.500 należy do obór włościańskich. Ostatnio daje się zauważyć silny rozwój kontroli mleczności wła­ śnie w oborach włościańskich (niektóre z tych obór wykazują przeciętną wydajność 5.000 kg. mleka). Za jeden z najważniejszych czynników poprawy hodowli wło­ ściańskiej uważa Izba akcję stacjonowania stadników; w roku bieżącym ilość stacyj rozpłodowych, utworzonych przez Izbę, wzrosła do 141, wobec osiemdziesięciu kilku w ubiegłych dwóch latach. Poważnym hamulcem dla akcji licencjonowania, zda­ niem Izby, jest brak nowelizacji ustawy o nadzorze państwo­ wym nad buhajami z dn. 22 października 1925 r. Jest to jeden z aktualniejszych postulatów rolnictwa wielkopolskiego. Nader wybitne znaczenie w tymże dziale posiada działalność personelu weterynaryjnego Izby w zwalczaniu gruźlicy i chorób oydła; na poprawę zdrowotności obór wskazuje spadek bydła chorego na gruźlicę ,z 13,6% w 1922/23 r. na 4,9% w okresie sprawozdawczym. W zakresie hodowli trzody chlewnej ilość kontrolowanych chlewni wykazuje wahania i rozwija się względnie słabo, liczba zas knurów, stacjonowanych przez- Izbę, dochodzi w okresie spra­ wozdawczym do 113. W zakresie popierania owczarstwa, podkrelić m. in. należy reaktywowanie przy czynnym udziale Izby, Wielkopolskiego T-wa Hodowcow Owiec i starania o eksport baraniny do Francji. W dziale 'produkcji roślinnej sprawozdanie Izby m. in.

91 92 stwierdza wzrastające zainteresowanie rolników produkcją owo­ ców i warzyw. Izba przeprowadziła ankietę wśród gospodarstw ogrodniczych i warzywniczych i współdziałała w szeregu wypad­ ków w nawiązaniu kontaktu między producentami i odbiorcami, jak również w urządzaniu sadów włościańskich. Wydział nasienny w swojem sprawozdaniu podaje ogólną cyfrę 220 kontrolowanych gospodarstw nasiennych (folwarcz­ nych). Wykazuje znaczny spadek ulgowych świadectw wywo­ zowych na przewóz zbóż siewnych i sadzeniaków. W dziedzinie melioracyjnej znać osłabienie działalności Izby wskutek kryzysu; tern niemniej obszar gruntów, objętych dzia­ łalnością personelu meljoracyjnego Izby, dochodził do 2.500 ha. Większość prac wykonywała Izba w roku sprawozdawczym dla spółek meljoracyjnyćh, podczas gdy w roku ub. przeważały zle­ cenia osób prywatnych. Wydział leśnictwa Izby miał pod swoim stałym dozorem około 60.000 ha lasów (nie licząc jednorazowych inspekcyj). Wielkopolska Izba Rolnicza prowadzi ogółem 17 szkół. Uby­ tek uczniów w tych szkołach w roku sprawozdawczym był nie­ znaczny. Duże znaczenie posiada m. in. szkoła mleczarska Izby we Wrześni, do której uczęszczają uczniowie z całej Polski. Wielkopolskie Towarzystwo Kółek Rolniczych, które współ­ pracuje ściśle z Izbą, jest również objęte sprawozdaniem. Ogól­ na ilość kółek rolniczych wynosiła w roku sprawozdawczym 650; ilość członków — 33.000. Budżet W. T. K. R. w 1930/31 r. wy­ nosił 530.500 zł.; preliminowane wpływy ze składek członków— 372.000 zł. Należy podkreślić, że pomimo bardzo ciężkich wa­ runków wpłynęło około 80% tych składek. Związek Kółek Włościanek istniejący również przy Izbie, liczył około 6.000 członkiń zrzeszonych w 188 kołach.

St. M.

WIADOMOŚCI BIEŻĄCE.

Handel zagraniczny wytworami rolnemi w 1930/31 r. gosp.

Bilans handlowy polski w 1930/31 r. gospod. charakteryzu­ je dalszy wzrost salda dodatniego. Nadwyżka wywozu nad przy­ wozem osiągnęła sumę 288,2 miljn. zł., t. j. o 71,8 milj. zł. wię­ cej niż w roku poprzednim. Aktywizacja ta osiągnięta została głównie przez wydatne zahamowanie przywozu. W porównaniu z 1929/30 r. spadek przywozu wyniósł 27,4% przy jednoczes­ nym spadku wywozu, wynoszącym 22,6%.

92 93

Niżej przytoczone zestawienie ilustruje obrót wytworami rolnemi na tle ogólnego obrotu w ostatnich trzech latach gospo­ darczych (w miljn. zł.):

1928/29 1929/30 1930/31

- Przywóz Ogółem 3.232,1 2.529,6 1.836,7 z czego: wytwory rolne 334,6 243,3 174,9 % ogólnego przywozu 10,4 9,7 9,5 Wywóz Ogółem 2.603,9 2.746,0 2.124,9 z czego: wytwory rolne 1.484,2 1.546,7 1.098,4 % ogólnego wywozu 57,0 56,3 51,7

Z zestawienia tego widzimy, że jeśli chodzi o udział produk­ tów rolnych w obrotach zagranicznych, struktura polskiego han­ dlu zewnętrznego nie uległa zmianom zasadniczym. Zaobser­ wowane w ciągu 2 lat ostatnich zmniejszenie się procentowego udziału wartości wytworów rolnych w obrotach ogólnych wywo­ łane zostało w dużym stopniu przez spadek cen tych ostatnich. Obroty w poszczególnych działach wytworów rolnych ilu­ struje następujące zestawienie (w miljn. zł.):

1930/31 1929/30 1928/29

Przywóz

Wytwory roślinne 54,9 61,2 116,4 Zwierzęta i prod, zwierzęce 101,6 154,4 179,4 Wytwory przemysłu roi u. 14,7 21,6 34,4 Drzewo 3,7 6,2 4,3

Wywóz

Wytwory roślinne 182,0 327,3 278,2 Zwierzęta i prod, zwierzęce 534,1 598,9 576,5 Wytwory przemysłu roln. 150,0 255,9 181,5 Drzewo 232,4 364,7 448,0

' 93 94

Zmniejszenie wartości obrotów w roku sprawozdawczym nastąpiło we wszystkich 4 rozpatrywanych grupach wytworów rolnych, rozkładając się jednak nierównomiernie na poszczegól­ ne działy. Najpomyślniej kształtowały się obroty w grupie „zwierzęta i przetwory zwierzęce“. Nastąpił tu znaczny spadek wartości przywozu przy bardzo niewielkiem tylko zmniejszeniu wywozu. Niepomyślnie kształtował się wywóz wytworów roślin­ nych; poważne straty w wywozie wykazują również wytwory przemysłu rolnego oraz drzewo. Zkolei rozpatrzymy handel zagraniczny artykułami wcho- dzącemii w skład poszczególnych grup.

I. Wytwory roślinne.

Rok sprawozdawczy był okresem wyjątkowo niepomyślnej konjunktury eksportowej na ziboże. Nadprodukcja i spadek cen, wprowadzenie przez szereg krajów importujących zarządzeń re- glamentacyjnych, dążących do osiągania samowystarczalności, oraz wzmagający się wywóz zboża z Z. S. R. R., oferowanego po cenach niskich, nie kalkulowanych wg. kosztów produkcji, wywołał poważne trudności na rynkach zbytu, Eksport polskiego zboża w roku sprawozdawczym osiągnął 492,9 tys. wartości 94,2 miljn. zł., wobec 706,8 tys. t. wartości 178,7 miljn. zł. w roku poprzednim. Jednocześnie zmniejszył się wydatnie przywóz zbóż, osiągając 30,8 tys. wobec 42,0 tys. t. w 1929/30 r. Poszczególne zboża wykazały następujące obroty:

Przywóz Wywóz 1930/31 1929/30 1930/31 1929/30

t o n n

Pszenica 2.247 15.037 83.832 13.058 żyto 101 888 266.700 330.844 Jęczmień 35 126 126.942 262.845 Owies 6 2.962 6.177 81.760 Gryka 449 — 9.305 18.129 Proso 5.390 4.522 0 2 Kukurydza 22.030 18.496 0 184

94 95

Przywóz Wywóz 1930/31 1929/30 1930/31 1929/30

tys. zł.

Pszenica 640 5.962 20.361 5.233 żyto 19 208 44.730 77.734 Jęczmień 12 40 25.606 72.112 Owies 2 690 1.236 17.860

Gryka 150 —— 2.359 5.773 Proso 1,298 1.148 0 1 Kukurydza 4.470 4.921 0 47

Na uwagę zasługują przedewszystkiem zasadnicze zmiany w obrocie pszenicą. W 1929/30 r. przywóz z zagranicy tego zbo­ ża przewyższał o ok. 2 tys. t. wywóz, w r. ub. zaś osiągnięte saldo czynne wyniosło 81.585 t. Ta stosunkowo znaczna nadwyżka osiągnięta została dzięki powiększeniu, powierzchni uprawy, któ­ re jest wynikiem świadomego dążenia do osiągnięcia samowy­ starczalności w zakresie produkcji pszenicy. W ostatnim mie­ siącu omawianego roku (lipcu) przywóz tego zboża został zu­ pełnie zahamowany (miesiąc ten w latach poprzednich był okre­ sem wzmożonego importu). żyto, posiadające największe znaczenie w eksporcie zbóż, utrzymało się również w roku sprawozdawczym na pierwszem miejscu zarówno pod względem wagi, jak i wartości wywozu, chociaż ostateczne saldo obrotu tern zbożem uległo znacznej re­ dukcji, osiągając 266,6 tys. t. wobec 330,8 tys. t. w 1929/30 r. Wartość eksportu żyta obniżyła się w znacznie wyższym stopniu niż waga. Przeciętna wartość 1 q żyta, wywiezionego w oma­ wianym okresie, wynosiła 16,8 zł., w 1929/30 r. — 23,5 zł. Podobną zupełnie tendencję wykazują obroty jęczmieniem, którego wywóz spadł z 262.845 t. wartości 72.112 tys. zł. w 1929/30 r., do 126.942 t. wartości 25.606 tys. zł. r. ub. Największy jednak, stosunkowo, ubytek wywozu, przy jed­ li oczesnem całkowitem prawie zahamowaniu przywozu, wykazu­ ją liczby, dotyczące obrotów owsem, którego przywóz wyniósł 6 t. (w 1929/30 r. — 2.962 t.), wywóz zaś osiągnął 6.177 t. (w 1929/30 r. — 81.760). Powodem zmniejszenia się wywozu owsa był m. in. słaby urodzaj tego zboża w 1930 r. Na wzmiankę zasługuje niewielki wzrost importu prosa oraz kukurydzy. Kierunki wywozu 4 głównych zbóż wykazuje niżej zamie­ szczona tablica (w tonnaoh) :

95 96

Sierpień-Lipiec 1930/31 Sierpień-Lipiec 1929/30 KRAJE Psze­ Jęcz­ Psze­ Jęcz­ Żyto Owies Żyto Owies nica mień nica mień

Ogółem . . 83.832 266.700 126.942 6.177 13.058 330.845 262.845 81.760 Anglja .... 7.659 15 1.220 60 — 7.348 12.539 14.762 Relgja .... 3.407 30.232 65.731 — 50 20.105 62.991 5.275 Czechosłowacja . 15 9.183 188 — — 1.755 190 55 Danja .... 13.497 104.272 10.902 861 — 52.887 79.935 14.225 Estonja .... — 2.755 550 155 50 15.295 2.273 1.427

Finlandja . . . 50 11.744 498 298 — 34.376 2.755 3.868 Francja .... 205 10.127 8.191 — — 30 210 — Holandja . . . 6.357 17.062 4.409 260 — 26.231 29.118 4.766 Łotwa .... 113 3.608 2.422 — 79 44.748 — 1.446 Niemcy .... 51.210 60.700 31.541 4.227 12.810 106.101 43.294 26.943 Norwegia . . — 9.523 705 — — 3.591 7.096 170 Portugalja . . . 15 1.830 — — — — — — Szwajcaria . — — — — 15 1.186 6.726 6.077 Szwecja .... 562 5.579 60 315 — 8.694 1.982 834 Inne kraje . . 742 70 525 1 54 8.498 13.736 1.912

Pszenica wywożona była głównie do Danji, Anglji, Holan- dji. i Belgji. Wykazany w tablicy eksport do Niemiec, ma na celu reeksport, gdyż rynek niemiecki wskutek wysokich ceł ochronnych jest dla naszego zboża niedostępny. W kierunkach wywozu żyta mamy w roku sprawozdawczym do zanotowania pewne przesunięcia w znaczeniu poszczególnych rynków, a mianowicie zwiększył się znacznie udział Danji, któ­ ra w r. ub. sprowadziła 39,1% całego eksportu z Polski, w 1929/30 r. zaś 16 %. Podniósł się również procentowy udział wywozu do Belgji z 6,1% na 11,3%. Do Francji udało się skie­ rować 3,8% całego eksportu żyta. Jeśli zważymy, że całkowity eksport żyta do tego kraju w 1929/30 r. wyniósł 30 t., musimy rynek francuski wymienić jako nowo-zdobyty w roku sprawoz­ dawczym. Poza wymienionemi, do ważniejszych krajów odbior­ czych należą: Holandja, Finlandja, Norwegja oraz Niemcy (re­ eksport). Przeszło dziesięciokrotny spadek wywozu żyta do Łotwy tłumaczy się zmniejszeniem zapotrzebowania, wywoła- nem pomyślnemi, urodzajami oraz częściowo konkurencją towa­ ru sowieckiego i litewskiego.

96 97

Głównym krajem odbiorczym dla jęczmienia była Belgja. Wywóz do Danji, która w 1929/30 r. stała na pierwszem miej­ scu, zmalał w 1930/31 r. prawie ośmiokrotnie, osiągając 10,9 tys. t., wobec 79,9 tys. t. w roku poprzednim. Niewielkie ilości owsa, wywiezione w omawianym okresie, skierowane zostały głównie do Niemiec. W okresie sprawozdawczym wywieziono roślin strączko­ wych za sumę 19.733 tys. zł., w 1929/30 r. zaś wywóz wyniósł 43.005 tys. zł. Główne produkty tej grupy (groch i fasola) wy­ kazują w tym czasie wzrost po stronie przywozu oraz spadek po stronie wywozu. Odnośne liczby obrotów przedstawiały się w sposób następujący:

Przywóz Wywóz tonn, tys. zł. tonu tys. zł.

1930/31 1929/30 1930/31 1929/30 1930/31 1929/30 1930/31 1929/30

Groch 95 52 57 39 24.487 38253 9.356 18.805 Fasola 259 104 121 66 18.485 30.321 8.576 21.168

Zmniejszenie się wywozu grochu przypadło głównie na ostatni kwartał 1930/31 r., w którym wywieziono 19.306 t., gdyż w tym samym kwartale 1929/30 r. wyeksportowano 49.079 t. Ważniejsze kierunki wywozu strączkowych kształtowały się w sposób następujący (w tonnadh) :

1930/31 1929/30

Angl ja 1.596 3.488 Belgja 1.218 4.296 Czechosłowacja 6.142 5.627 Francja 1.716 3.088 Holandja 1.476 1.859 Niemcy 28.480 44.155 Włochy 3.452 7.229

Obroty nasionami traw i pastewnych wykazały w okresie sprawozdawczym również dość znaczne zmniejszenie eksportu. W 1930/31 r. wywóz wyniósł 35,7 tys. t. wartości 22.321 tys. zł., gdy w 1929/30 r. 59,5 tys. t. wartości 36.442 tys. zł. Najważniejszą pozycję w wywozie nasion stanowią nasio­ na koniczyn. Wywóz tych nasion osiągnął w roku sprawozdaw­ czym 3.949 t. za 9.665 tys. zł. Z innych nasion tej grupy wy­ wieziono : seradeli 4.304 t. za 2.779 tys. zł., łubinu 16.884 t. za 4.079 tys. zł., peluszki i wyki 7.166 t. za 1.607 tys. zł., esparcety i lucerny 1.520 t., traw 664 t. oraz bobiku 1.194 t.

97 7 98

Przywóz nasion traw i pastewnych uległ w 1930/31 r. pew­ nemu zwiększeniu (z 1,1 tys, t. wartości 1.097 tys. zł., w 1929/30 do 3,9 tys. t. wartości 3.417 tys. zł. w 1930/31 r.). Wzrost ten został głównie spowodowany powiększeniem importu nasion koniczyny czerwonej, który osiągnął 1.236 t. wartości 1.922 tys. zł. Eksport nasion buraków cukrowych osiągnął cokolwiek niż­ szy poziom niż w 1929/30 r. i wyniósł w okresie sprawozdaw­ czym 5.067 t. wartości 7.098 tys. zł. wobec 6.313 t., wartości 10.139 tys. zł. wywiezionych w roku poprzednim. Handel zagraniczny nasionami oleistemi kształtował się w roku sprawozdawczym również mniej pomyślnie niż w 1929/30 r. Obroty temi nasionami dały saldo ujemne, wyno­ szące 9.271 t. (wartości ok. 1 miljn. zł.). W szczególności salda ujemne dały obroty siemieniem lnianem (przywóz 12.975 t. war­ tości 5.720 tys. zł., wywóz 836 t. wartości 427 tys. zł.), siemie­ niem konopnem (przywóz 415 t. wartości 153 tys. zł., wywóz 45 t. wartości 18 tys. zł.). Dodatnie natomiast salda wykazuje siemię rzepaku (przy­ wóz 315 t., wywóz 8.727 Ł), gorczycy (przywóz 327 t., wywóz 1.390 t.) oraz maku (przywóz 124 t., wywóz 4.015 t). W grupie warzyw i okopowych nastąpiło dość znaczne oży­ wienie obrotów. Przywóz wyniósł w roku sprawozdawczym 9.8211. za 3.077 tys. zł., wywóz 249.212 t. za 14.014 tys. zł. Głów­ ną pozycję wywozu w tej grupie stanowią ziemniaki i buraki cu­ krowe, wzrost wywozu wykazują w roku sprawozdawczym oba wymienione artykuły, przyczem eksport ziemniaków zwiększył się stosunkowo silniej niż buraków cukrowych, wyniósł bowiem 92.062 t. wartości 6.777 tys. zł., wobec 34.462 t., wartości 2.191 tys. zł. w roku poprzednim. Wywóz buraków osiągnął w 1930/31 r. 155.332 t. wartości 6.523 tys. zł. wobec 76.922 t. wartości 4.078 tys. zł. wywiezio­ nych w 1929/30 r. Ważniej szemi artykułami przywozu w grupie warzyw i okopowych są: cebula i kapusta głowiasta. Cebuli w 1930/31 r. przywieziono 4.562 t. za 1.431 tys. zł. (w 1929/30 r. 1.004 t. za 376 tys. zł.); kapusty — 1.024 t. za 183 tys. zł.), w 1929/30 r. 2.315 t. za 356 tys. zł.). Obroty roślinami przemysłowemi kształtowały się w oma­ wianym czasie niepomyślnie. Wywóz ich osiągnął zaledwie 12.943 t. wartości 7.805 tys. zł., wobec 27.044 t. wartości 23.881 tys. zł., w roku poprzednim. Największy spadek eksportu wy­ kazuje len (w 1930/31 r. wywieziono 5.962 Ł, w 1929/30 r. zaś 15.030 t.), pozatem chmiel, konopie i wiklina. Podkreślić należy, że w zakresie obrotu konopiami w ostat­ nim roku nastąpiła zmiana salda obrotów z dodatniego na ujem­ ne, głównie wskutek zahamowania wywozu. Przywóz konopi

98 99 w 1930/31 r. wyniósł 2.820 t. za 3.014 tys. zł., wobec 1.842 t. za 3.240 tys. zł. w 1929/30 r. W grupie owoców, jagód i grzybów do zanotowania mamy wzrost wywozu. W 1930/31 r. wywieziono artykułów tej grupy 8.561 t. za sumę 4.565 tys. zł., gdy w roku poprzednim 4.204 t. za 3.388 tys. zł. (D. c. n.).

Standaryzacja jęczmienia w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Zagadnienie standaryzacji jęczmienia w Polsce było żywo dyskutowane ,na sekcji zbożowej konferencji, odbytej w Minis­ terstwie Rolnictwa w dn. od 16 — 18 czerwca r. b. Wysuwana była w dyskusji koncepcja wyzyskania zwrotu ceł, jako podsta­ wy standaryzacji jęczmienia. Zwrot ceł przy wywozie tego ga­ tunku zboża przestałby wtedy odgrywać rolę, jaką spełniał do­ tychczas : czynnika niwelującego do pewnego stopnia wpływ złej konjunktury na krajową produkcję. Zacząłby odgrywać rolę pozytywną, a mianowicie przyczyniałby się do podniesienia eks­ portu jęczmienia na wyższy poziom. Jak wiadomo, uchwały kon­ ferencji nie poszły w kierunku standaryzacji, gdyż uznano, iż przesądzenie tego problemu jest przedwczesne. Konferencja wy­ powiedziała się za selekcją eksporterów; w tym też kierunku poszły postanowienia czynników rządowych, stawiające bardzo małe wymagania co do jakości wywożonego jęczmienia. Jednocześnie sprawę standaryzacji jęczmienia zaktualizo­ wały koła producentów, które w głównych ośrodkach produkcji powołały do życia związki producentów, zdobywając się, jak wy­ nika z głosów prasy, na powołanie nawet wspólnej reprezentacji. Na pierwszy rzut oka (zob. St. Śliwa. Okręgi zbożowe i ho­ dowlane w Polsce) sprawa standaryzacji jęczmienia w Polsce ze względu na dość skoncentrowaną produkcję, nie wydaje się być przesądzona negatywnie. Można zgodzić się z tern, że wy­ maga gruntownego przygotowania ze strony produkcji. Wyma­ ga również gruntownych badań jej rozwiązanie zagranicą. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeśli okaże się, iż posiada szanse powodzenia, dążenie do ujęcia wywozu w ramy standaryzacji powinno przyczynić się do umocnienia pozycji polskiego jęcz­ mienia na międzynarodowym rynku zbożowym. W niniejszej notatce zajmiemy się kwest ją standaryzacji jęczmienia w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, dając w ten sposób mały przyczynek do tych badań, jakie we wskazanym kie­ runku powinny być prowadzone. Standaryzacja jęczmienia sprawia w Stanach Zjednoczo­ nych większe trudności niż standaryzacja innych gatunków zbóż, przedewszystkiem ze względu na różnorodność produktu w dwóch okręgach produkcji, a mianowicie w okręgu północno- zachodnim oraz Pacyfiku. Standarty jęczmienia w Stanach

99 100

Zjednoczonych były ustanowione w 1926 r., poczem, podobnie jak standarty innych artykułów rolniczych, były kilkakrotnie zmieniane. Obecnie istnieją w Stanach Zjedn. cztery klasy jęcz­ mienia, z których dwie dzielą się na dalsze klasy, przyczem jęcz­ mień łuszczony (bez łuski) nie jest objęty standaryzacją. Standarty jęczmienia są następujące: klasa I — jęczmień; klasa II — jęczmień zachodni: a) jasny zachodni, b) zachodni ; klasa III — jęczmień dwurzędowy: a) jasny dwurzędowy, b) dwurzędowy; klasa IV — czarny jęczmień i na koniec jęczmień mieszany. Klasa I jęczmienia, która posiada nazwę „jęczmień", zawie­ ra biały jęczmień, tak nazwany od łuski, który rośnie na wschód od Rocky Mountains. Jęczmień zaliczony do tego standartu nie może zawierać więcej niż 10% jęczmienia innego gatunku. Kla­ sa I dzieli się na 6 specjalnych odmian, które oznaczone są nastę­ pująco: jęczmień Nr. 1, jęczmień Nr. 2 Special, jęczmień Nr. 2, jęczmień Nr. 3, jęczmień Nr. 4, jęczmień pastewny Nr. 1 (w oryginalnych nazwach w języku angielskim numery stoją przed nazwami) oraz jęczmień według próby. Jęczmień klasy I powinien odpowiadać wymaganiom, wyli­ czonym w następującej tabliczce:

Minimum N i i » ) ż s Z a g r c a

Jęczmienie in­ Zdro­ Owsa nego rodzaju Wagi wego oraz Ob­

Spa­ ­ Odmiany bus- jęcz­ dzikie­ cych ­ lenia hl'a mie­ go ow­ części Ra­ jęcz

nia sa zgniecionego zem

C zarne go i mienia Łuszczonego jęczm ienia łba i % % % % % %

Nr. 1...... 48 95 0.1 3 2 3 5 0 Special Nr. 2 . . 46 92 0.2 5 2 6 10 0 Nr. 2...... 46 86 0.5 10 3 10 10 2 Nr. 3...... 43 86 0.5 10 4 10 10 5 Nr. 4...... 40 80 1.0 15 5 — 10 — Nr, 1 Pastewny . 35 70 3.0 25 6 — 10 —

W uzupełnieniu wyżej podanych norm, należy zaznaczyć, że jęczmień wszelkich odcieni zawartych w klasie pierwszej mu­ si być świeży oraz chłodny. Jęczmień Nr. 1 i Special Nr. 2 nie może zawierać ponad 14,5% wilgoci, a jęczmień Nr. Nr. 2, 3, 4, oraz pastewny Nr. 1 — ponad 15,5% wilgoci. Przez jęczmień spalony należy rozumieć również spalenie ziaren innych zbóż, które są zmieszane z danym jęczmieniem. 'Jęczmień Nr. 1 mo­ że być lekko poplamiony. Jęczmień Nr. 3 może być poplamiony

100 101 lub lekko zwietrzały. Jęczmień Nr. 4 może być silnie poplamio­ ny, albo zwietrzały. Gdy jęczmień nie odpowiada którymkolwiek z wyliczonych wymagań, podklasy Nr. 1, Special Nr. 2, Nr. 2, 3 i 4, pastew­ nego Nr. 1, albo zawiera zapach niewłaściwy, z wyjątkiem spa­ lenia, jest stęchły, kwaśny, czy zagrzany, zawiera kamienie, albo wreszcie jest istotnie gorszej jakości niż jęczmień, który powinien odpowiadać poddziałom tej klasy, wówczas sprzedaż odbywa się według próby. Jęczmień klasy II, czyli zachodni, jest biały, o białej łusce, sześciorzędowy, uprawiany na zachód od okręgu wyżyny Stanów Zjednoczonych. Jęczmień tej klasy nie powinien zawierać-wię­ cej niż 10% jęczmienia innego gatunku. Klasa II dzieli się na dwie podklasy: a) zawierająca jasny zachodni jęczmień klasy II, o dobrej jasnej barwie; b) zawierająca jęczmień zachodni klasy drugiej, poplamiony, zwietrzały, albo też jęczmień, który jakimkolwiek sposobem stracił właściwą barwę. Te dwie pod­ klasy dzielą się prócz tego każda na dziewięć odmian. Podklasa a) dzieli się na: 1) wyborowy jasny zachodni jęcz­ mień Nr. 1; 2) jasny zachodni jęczmień Nr. 1; 3) wyborowy jas­ ny zachodni jęczmień Nr. 2 ; 4) jasny zachodni jęczmień Nr. 2; 5) wyborowy jasny zachodni jęczmień Nr. 3; 6) jasny zachodni jęczmień Nr. 3; 7) jasny zachodni jęczmień Nr. 4; 8) jasny zachodni jęczmień Nr. 5; 9) jasny zachodni jęczmień według próby. Podklasa b) dzieli się na odmiany: 1) wyborowy zachodni jęczmień Nr. 1; 2) zachodni jęczmień Nr. 1; 3) wyborowy za­ chodni jęczmień Nr. 2; 4) zachodni jęczmień Nr. 2; 5) wyboro­ wy zachodni jęczmień Nr. 3; 6) zachodni jęczmień Nr. 3; 7) zachodni jęczmień Nr. 4; 8) zachodni jęczmień Nr. 5; 9) jęcz­ mień zachodni według próbki. Poszczególne odmiany jęczmienia klasy II powinny odpo­ wiadać następującym wymaganiom:

Minimum Najwyższa gra n i c a

Owsa dzikiego, ­ ­ Jęczmienie in­

owsa i obcych i nych klas części, które nie zgnie Jęczmie­ bo mogły być usu­ i

nięte przez me­ nia czar­ O dm iany Zdrow ego jęczm ienia Spalenia go cionego szlaki

K am ieni nego Łuszczone jęczm ienia dian, oczyszcz. Razem I lbs. % % % % % % %

Nr. 1 45 99 0,0 1 4 0,1 5 0 Nr. 2 45 96 0.1 2 8 0,2 10 0 Nr. 3 42 94 0,3 3 12 0,3 10 0 Nr. 4 39 90 1.0 5 16 0.5 10 — Nr. 5 36 80 3.0 10 25 1.0 10 —

101 102

W uzupełnieniu wymagań podanych powyżej co do klasy II należy zaznaczyć, iż jęczmień tej klasy wszelkich odmian mu­ si być świeży oraz chłodny, nie może zawierać więcej niż 13,5% wilgoci. Jęczmień w podklasie „zachodni jęczmień“ może w od­ mianach oznaczonych Nr. Nr. 1 i 2 być lekko poplamiony, w od­ mianach oznaczonych Nr. 3 poplamiony, a w odmianach ozna­ czonych Nr. Nr. 4 i 5 silnie poplamiony oraz zwietrzały.

Każdy jęczmień klasy II, który odpowiada wymaganiom od­ mian Nr. Nr. 1, 2 i 3, jest wolny od śnieci i uszkodzeń, oraz nie zawiera ziaren łuszczonych i zgniecionych przy odmianie Nr. 1 nie więcej niż 2%, przy odmianie Nr. 2 nie więcej niż 3% i przy odmianie Nr. 3 nie więcej niż 5%, może być oznaczany jako wy­ borowy jasny zachodni jęczmień Nr. Nr. 1, 2, albo 3, lub też ja­ ko wyborowy zachodni jęczmień Nr. Nr. 1, 2, albo 3.

Według próby sprzedaje się jęczmień tej klasy wówczas, gdy nie odpowiada on w zupełności wymaganiom odmian od Nr. 1 do Nr. 5, t. j. gdy posiada jakikolwiek naganny, w han­ dlu niewłaściwy zapach z wyjątkiem śnieci, albo jest stęchły, kwaśny, spalony, czy też zagrzany, zawiera małe kamienie, lub w pewnej ilości kąkole. Dwurzędowy jęczmień klasy III jest to jęczmień biały (łuska), dwurzędowy, który uprawiany jest na zachód od okręgu wielkiej wyżyny Stanów Zjednoczonych. Jęczmień ten nie po­ winien zawierać więcej niż 10% jęczmienia innego gatunku. Klasa III dzieli się na dwie podklasy: a) „jasny dwurzędowy jęczmień“, wykazujący dobrą jasną barwę; b) dwurzędowy jęczmień, który zawiera jęczmień klasy trzeciej, poplamiony, zwietrzały, albo z jakiegokolwiek powodu posiada niewłaściwą barwę.

Podklasy a) i b) klasy III dzielą się na dziewięć odmian. Podklasa a) zawiera odmiany: wyborowy jasny dwurzędowy jęczmień Nr. 1, jasny dwurzędowy jęczmień Nr. 1, wyborowy jasny dwurzędowy jęczmień Nr. 2, jasny dwurzędowy jęczmień Nr. 2, wyborowy jasny dwurzędowy jęczmień Nr. 3, jasny dwu­ rzędowy jęczmień Nr. 3, jasny dwurzędowy jęczmień Nr. 4, jas­ ny dwurzędowy jęczmień Nr. 5, jasny dwurzędowy jęczmień na próbkę. Podklasa b) zawiera odmiany: wyborowy dwurzędowy jęczmień Nr. 1, dwurzędowy jęczmień Nr. 1, wyborowy dwu­ rzędowy jęczmień Nr. 2, dwurzędowy jęczmień Nr. 2, wyborowy dwurzędowy jęczmień Nr. 3, dwurzędowy jęczmień Nr. 3, dwu­ rzędowy jęczmień Nr. 4, dwurzędowy jęczmień Nr. 5, dwurzę­ dowy jęczmień według próby.

Wymagania dotyczące jęczmienia dwurzędowego w podkla- sach a) i b) podajemy w poniższej tablicy.

102 103

Minimum N a j w y ż s z a gra nice

­ ­ ­ a Jęczmień innych nie m e czy

usu Tj Zdro- odmian Od- 5=15 Wagi \

Spa­ obcych

być

które mia- i '5

bu- jęcz-

lenia przez hfa mie­ Czarny ny nia i jęczmień O w sa chaniczne szczenie czonego Razem zgniecion m ogły nięte Z iarna iS 5 części,

lbs. % % % % $ % %

Nr. 1. 47 98 0.0 i 4 0.1 5 0 Nr. 2. 47 96 0.1 2 8 0,2 10 0 Nr. 3. 44 94 0.3 3 12 0.3 10 0 Nr. 4. 41 90 1.0 5 16 0.5 10 — Nr. 5. 38 80 3.0 10 25 1.0 10 —

W uzupełnieniu powyższych wymagań należy zaznaczyć, iż jęczmień wszystkich odmian, oprócz jęczmienia tej klasy, sprze­ dawanego według próby, musi być świeży i chłodny, nie może zawierać więcej niż 13,5% wilgoci; jęczmień odmian od Nr. 1 do Nr. 5 podklasy a) musi być dobrej barwy; jęczmień odmiany Nr. 1 i Nr. 2 podklasy b) może być lekko poplamiony, a jęcz­ mień odmian Nr. Nr. 4 i 5 może być silnie poplamiony i zwie­ trzały. Wyborowy jasny dwurzędowy jęczmień i wyborowy dwu­ rzędowy jęczmień, który odpowiada podanym wymaganiom od­ mian Nr. Nr. 1,2 i 3, jest wolny od śnieci, uszkodzeń, złoszczo­ nego i zgniecionego ziarna i stopień zanieczyszczenia nie prze­ kracza dla Nr. 1 — 2%, dla Nr. 2 — 3% i dla Nr. 3 — 5%, zaliczony jest do odmian Nr. Nr. 1, 2, 3 wyborowego jasnego dwurzędowego jęczmienia, albo też do odmian Nr. Nr. 1, 2 i 3 wyborowego dwurzędowego jęczmienia. Jęczmień tej klasy sprzedawany jest według próby, jeżeli bądź nie odpowiada wymaganiom odmian Nr. 1 do Nr. 5, bądź też z, jakiegokolwiek powodu posiada zapach niewła­ ściwy, z wyjątkiem śnieci, albo jest stęchły, kwaśny, za­ grzany lub też zawiera małe kamienie, albo kąkol w pewnej ilości, posiada więc cechy, które kwalifikują go jako gorszy od jęczmienia odmian klasy III, pomimo iż zawiera cechy ogólne jęczmienia tej klasy. Czarny jęczmień klasy IV zawiera gatunki innego jęczmie­ nia w ilości nie większej niż 10%. Dzieli się on na sześć od­ mian: czarny jęczmień Nr. 1, czarny jęczmień Nr. 2, czarny jęczmień Nr. 3, czarny jęczmień Nr. 4, czarny pastewny jęcz­ mień Nr. 1, czarny jęczmień według próby.

103 104

Wymagania co do jakości jęczmienia tej klasy podane są w poniższej tablicy.

Minimum N a j v y ż s z a gra n i c a Złuszczo- nego i Zdrowe­ Wagi Obcych zgniecio­ go jęcz­ Spalenia Owsa Odmiany bushl'a części nego mienia jęczmie­ nia lbs. % % % % *

N. 1 . . . . 48 95 0.1 3 2 3 Nr. 2. . . . 46 92 0.2 5 2 6 Nr. 3. . , . 43 88 0.5 8 4 10 Nr. 4. . . . 40 80 1.0 15 5 — Nr. 1 czarny jęczmieńpa- stewny . 35 70 3.0 25 6 —

W uzupełnieniu powyższego wyliczenia należy zaznaczyć, iż jęczmień wszystkich odmian klasy IV, prócz jęczmienia „we­ dług próby“, musi być zimny i świeży- i nie może zawierać wilgo­ ci więcej' niż 14,5%. Jęczmień odmiany Nr. 1 może być zlekka barwy niewłaściwej. Jęczmień odmiany Nr. 2 może być nie­ właściwej barwy. Jęczmień odmiany Nr. 3 może być niewła­ ściwej barwy, albo lekko zwietrzały. Jęczmień odmiany Nr. 4 może być bardzo niewłaściwej barwy, albo zwietrzały. Jęczmień klasy IV według próby jest to jęczmień, który nie odpowiada wyżej omówionym wymaganiom odmian od Nr. 1 do Nr. 4, albo nie odpowiada gatunkowi czarnego jęczmienia pas­ tewnego Nr. 1, lub zawiera niewłaściwy zapach, z wyjątkiem śnieci, lub też jest stęchły, kwaśny, spalony, zagrzany, zawiera kamienie, albo zawiera cechy, które kwalifikują go jako jęcz­ mień gorszej jakości niż jęczmień klasy IV. Poza omówioną klasyfikacją jęczmienia istnieją jeszcze pewne standardy, o których będziemy mówić w dalszym ciągu. Jęczmień mieszany nie odpowiada wymaganiom odmian klas I — IV. Jęczmień ten może być standaryzowany według wymagań klasy jęczmienia, który w danej mieszaninie przewa­ ża. Oznaczanie odmian mieszanego jęczmienia powinno nastę­ pować w następującej kolejności: liczba odmiany, następnie, je­ żeli to jest konieczne, słowo „pastewny" lub „Special“, albo sło­ wo „próba“, dalej słowo „mieszany“, oraz nazwa jęczmienia, który przeważa w mieszaninie; następnie należy wymienić te gatunki, które wchodzą do mieszaniny co najmniej w stosunku 10%. Jeśli jęczmień, zawarty w mieszaninie przekracza 10%,

104 105 wówczas powinien być również oznaczony procentowy stosunek tego jęczmienia do mieszaniny. Jęczmień zbielały jest to taki, który jest zbielały, całkowicie albo częściowo, wskutek działania kwasu siarczanego lub innych środków. Zbielały jęczmień powinien być oznaczony i segre­ gowany według standartów, które odpowiadałyby temu jęczmie­ niowi, gdyby nie był zbielały. Do oznaczania odmian tego ro­ dzaju jęczmienia powinno być dodawane „zbielały" — „pobie­ lany“. Jęczmień, który wykazuje zapach czosnku, albo dzikiej ce­ buli, albo też zawiera w pewnej ilości cebulki czosnku lub dzi­ kiej cebuli powinien być traktowany oddzielnie. Taki jęczmień należy klasyfikować według standartów, które odpowiadałyby mu, gdyby nie zawierał czosnku. Przy oznaczaniu odmian po­ winny być dodane słowa „z czosnkiem". Jęczmień robaczywy jest to jęczmień, który zawiera roba­ ki żywe, albo inne szkodliwe dla jęczmienia insekty. Jęczmień tego rodzaju powinien być oznaczony według standartów, któ­ re byłyby odpowiednie, gdyby nie zawierał robaków. Przy oznaczeniu powinno być dodane słowo „robaczywy". ? Jęczmień ze śniecią wykazuje zapach śnieci, posiada ziar­ na pokryte śniecią, albo zawiera śnieć w ilości ponad 0,2%. Jęczmień ze śniecią powinien być klasyfikowany według wyma­ gań standartów, które odpowiadałyby mu, gdyby jej nie zawie­ rał. Gdyby jednak zawierał tyle śnieci, że nie zostałyby zacho­ wane warunki oraz numeracje odmian, powinien być klasyfiko­ wany jako jęczmień „według próby". Przy wszystkich odmia­ nach przy oznaczaniu odmiany winno być dodane — „ze śniecią". Przy używaniu odmian jęczmienia należy zaznaczyć, iż pod­ stawę określenia jęczmienia, który jest uprawiany na wschód od Rocky Mountains powinna być całość zboża włącznie z obce- mi częściami, dzikim owsem i, ziarnami zbóż. Stosunek procentowy w klasyfikacji, oprócz stosunku pro­ centowego wilgoci, powinien być ustalony na podstawie wagi. Zawartość wilgoci w jęczmieniu powinna być ustalana zapomo- cą przyrządu do mierzenia wilgoci i według przepisanej metody, albo zapomocą przyrządów i metod, które dają takie same re­ zultaty. Waga bushel'a oblicza się na podstawie bushel'a Winchester oraz przy pomocy aparatury i przepisanej metody użycia lub jakiegokolwiek przyrządu i metody, które dają takie same rezul­ taty. W przepisach prawa o standaryzacji zboża w Stanach Zjed­ noczonych wymaga się od upoważnionych inspektorów, aby na wydawanych zaświadczeniach, jeśli jęczmień nie jest przezna-

105 czony do wysyłki eksportowej, a jedynie do użytku wewnętrzne­ go, zaznaczali w uwagach wagę bushel'a w całych liczbach i po­ łowach, mianowicie, żeby ułamki funtów, równe lub większe od

1/2, przyjmowali jako 1/2, mniejszych zaś nie należy uwzględniać. Przez zanieczyszczenie jęczmienia, który uprawiany jest na zachód od okręgu wielkiej wyżyny Stanów Zjednoczonych, ro­ zumie się zanieczyszczenie nasionami chwastów i obcemi czę­ ściami. Oprócz ziaren zbóż i dzikiego owsa, które od jęczmie­ nia mogą być łatwo oddzielone przez użycie mielni, mogą się również znajdować nierozwinięte i skurczone ziarna jęczmienia i małe kawałki ziaren jęczmienia, które przy zwyczajnem czy­ szczeniu i powtórnem nie zostały usunięte. Stopień zanieczy­ szczenia powinien być oznaczony w stosunku procentowym do całkowitej wagi zboża. Jeśli stopień zanieczyszczenia jest równy lub większy niż 1%, uważa się tę nadwyżkę za 1%. Jeśli zanieczyszczenie jest mniejsze nie bierze się go wogóle pod uwagę. Przy oznaczaniu odmian powinno być podane oznaczone w ten sposób zanieczy­ szczenie. Obce części, oprócz wymienionych zanieczyszczeń, przy jęcz­ mieniu, który jest uprawiany na zachód od wyżyny Stanów Zje­ dnoczonych, powinny być określone jako te, które nie zostały oznaczone dokładnie przy ustaleniu zanieczyszczenia. W jęczmieniu, który jest uprawiany na wschód od Rocky Mountains obce składniki oznaczane są bez uwzględnienia jęcz­ mienia, ziaren zbóż i dzikiego owsa. Określenie „ziarna zbóż“ zawiera pojęcie ziaren pszenicy, kukurydzy, żyta, owsa, łuszczonego jęczmienia, prosa, łu­ sek i t. p. Pod pojęciem „zdrowy jęczmień“ należy rozumieć ziarna i części ziaren jęczmienia, które nie są uszkodzone przez upały, mróz, deszcze, glebę lub w jakikolwiek inny sposób. Przez pojęcie „ziarna spalone“ należy rozumieć ziarna i ka­ wałki ziaren jęczmienia, ziaren zbóż i dzikiego owsa, które dzięki upałom, albo wskutek fermentacji spowodowanej rozgrzaniem straciły właściwą barwę albo zostały uszkodzone. W Kanadzie istnieje 5 standartów jęczmienia. Jęczmień Nr. 1 powinien być ciężki, jasny, dobry, czysty, wolny od wszelkich zbóż i bushel nie może ważyć mniej niż 48 funtów. Jęczmień Nr. 2 powinien być jako tako czysty, dobry, ale nie tak dostatecznie jasny i ciężki jak jęczmień Nr. 1, powinien być jako tako wolny od innych zbóż i bushel nie może ważyć mniej niż 48 funtów. Jęczmień Nr. 3 „extra“ powinien odpowiadać wszystkim 107

wymaganiom jęczmienia Nr. 2, prócz wagi i barwy i bushel nie powinien ważyć mniej niż 47 funtów. Jęczmień Nr. 3 może zawierać skurczone ziarna; bushel nie może ważyć mniej niż 45 funtów. Jęczmień Nr. 4 może zawierać jęczmień wszelki, przy wa­ dze busheka 45 funtów. W. Z.

Nowe rozporządzenie o organizacji gospodarstwa leśnego w Rosji Sowieckiej.

31 liipca 1931 r. Rada Komisarzy Ludowych Z. S. R. R. wy­ dała rozporządzenie, które ma doniosłe znaczenie dla gospodarki leśnej Związku Sowieckiego. Jak wiadomo-, rozporządzeniem z dn, 25 lutego 1931 r. zarząd lasów został wyłączony z Komd- sarjatu, Rolnictwa i przekazany Naczelnej Radzie Gospodarstwa Narodowego (W. S. N. Chi.) — kierowniczej instytucji przemy­ słu państwowego. Krok ten uczyniony został w tym celu, aby eksploatację la-sów podporządkować całkowicie zadaniom uprze­ mysłowienia kraju i zwiększenia eksportu. Głównie raczej szło o to, by za- wszelką cenę wzmóc produkcję, bez względu na po­ trzeby racjonalnej gospodarki leśnej-. I faktycznie rozpoczęło się niebawem bezwzględne trzebienie lasów na najbardziej do­ stępnych terenach, jak np. na mało zalesionych gęsto zaludnio­ nych obszarach średniej Rosji i Ukrainy. Jednakowoż szybkie trzebienie całych obszarów leśnych w tych strefach i związane z tern niebezpieczeństwo niedosta­ tecznego- zasilania wodą głównych arteryj wodnych., spowodo­ wały częściowe cofnięcie tego rozporządzenia. W myśl -nowego rozporządzenia cała powierzchnia leśna Związku Sowieckiego podzielona została na dwie strefy: a) przemysłowio-leśną i b) kultury lasów. Lasy pierwszej strefy pozostają w Zarządzie Naczelnej Ra­ dy (W. S. N. Cb.) i eksploatacja tychże, za wyjątkiem obszarów niezbędnych dla zasilania Wołgi, Dniepru i Donu, odbywa się jak poprzednio na zasadzie maksymalnego i najbardziej dogod­ nego- wyzyskiwania. Lasy strefy drugiej, t. zw. kultury lasów, (między temi zaś połacie leśne Ukrainy, środkowej strefy czarnoziemu, Dolnej Wołgi, części Okręgu moskiewskiego-, Krymu, północnego Kau­ kazu, Średniej Azji, stepów -Sylberji, Kazakstanu i- innych mało zalesionych okolic) oddano pieczy Komisarza Rolnictwa. W tej strefie eksploatacja drewna nie może przekraczać naturalnego przyrostu. Wyręby muszą być na najbliższe trzy lata znacznie ograniczone, by w 193-5 r. osiągnąć równowagę pomiędzy eks­ ploatacją i p-rzyro-stem. Ograniczenie wyrębu dotyczy p-rzede- wszystkiem terenów, stanowiących rozdziały dróg wodnych

107 108

(wielkich rzek). Ma być opracowany plan, w myśl którego wielkie przedsiębiorstwa leśne zostaną przeniesione z tej strefy do, t. zw. strefy pnzemysłowo-leśnej. Oprócz tego wzdłuż śred­ niego i dolnego biegu Wołgi, Dniepru, Donu i Uralu pozostawia się ochronny pas szerokości 1 km., gdzie wogóle wyrąb jest wzbroniony; może się tam odbywać jedynie oczyszczanie lasu. Ograniczeniu wyrębów w strefie „kultury lasów“ podlegają nietylko lasy państwowe, lecz i gminne. Nowe rozporządzenie przewiduje pozatem ponowne zalesia­ nie obszarów wyeksploatowanych w strefie kultury lasów i ca­ ły szereg środków meljoracyjnych,, niezbędnych dla zabezpie­ czenia normalnego zasilania arteryj wodnych. Zwrócono rów­ nież uwagę na szkodliwe zjawisko erozji powstające w strefie czarnoziemu. Komisarzowi Rolnictwa polecono opracowanie planu pasa ochronnego pomiędzy Uralem a Morzem Kaspijskiem celem powstrzymania wiatrów iz pustyni, niosących posuchę. Jednakże projekt ten trudny jest do zrealizowania ze względu na specjalnie ciężkie i niesprzyjające warunki klimatyczne i gruntowe odnośnych obszarów. Ostatnie rozporządzenie oznacza zwrot w gospodarce leśnej od systemu rabunkowego ku pewnej planowości na stosunkowo nieznacznej, ale ważnej części przestrzeni leśnej Związku So­ wieckiego. Skutki nowego rozporządzenia dadzą się odczuć w pewnern zwiększeniu kosztów produkcji drewna i w pewnern zmniejsze­ niu tempa tej produkcji. prof. B. Bruckus.

Wykaz powiatów zamkniętych dla wywozu zwierząt zagranicę z dn. 10 października 1931 r. I. Z powodu pomoru i zarazy świń zamknięte są dla wywozu świń powiaty: A) DoAustrji: Opatów — woj. kieleckiego, Dąbrowa, Grybów, Nowy Sącz i Tarnów — woj. krakowskiego, Krasnystaw, Lublin i Łuków — woj. lubelskiego, Lubaczów i Sokal — woj. lwowskiego, oraz Oborniki i Rawicz — woj. poznańskiego. B) Do Czechosłowacji: Brodnica — woj. pomorskiego. II. Z powodu pryszczycy zamknięte są dla wywozu zwie­ rząt racicowych do Czechosowacji (dla przywozu do Czechosło­ wacji i przewozu przez Czechosłowację) powiaty: Kielce, Końskie, Kozienice i Stopnica — woj. kieleckiego, Nowy Targ — woj. krakowskiego, Garwolin, Puławy, Siedlce, Sokołów, Węgrów i Zamość—woj. lubelskiego, Brzeziny i Łódź— woj. łódzkiego, Poznań, Szamotuły, Wągrowiec i żnin — woj. poznańskiego, m. st. Warszawa i wszystkie powiaty wojewódz­ twa warszawskiego.

106 109

Wykaz zaraźliwych chorób zwierzęcych w Rze­ czypospolitej Polskiej z dn. 1 października 1931 r.

W okresie sprawozdawczym było NAZWA zapowietrzonych

porządk. CHOROBY Woje­ Powia­

Gmin Zagród wództw tów L.

1 Zaraza płucna by- dła rogatego . . . — — — —

2 Pryszczyca . . . 6 13 36 576 3 Wąglik...... 9 24 36 52

4 Nosacizna .... 9 15 18 30

5 Ospa owcza . . — — — — 6 Zaraza stadnicza^koni ---- — — — 7 Wścieklizna . • . 15 59 HO 195 8 Pomór i zaraza świń . 16 135 415 843

PRZEGLĄD RYNKÓW KRAJOWYCH I ZAGRANICZNYCH.

Rynek pieniężny i kredytowy. Po częściowem odprężeniu w sierpniu, międzynarodowe rynki pieniężne doznały w drugiej połowie września silnego wstrząsu na tle załamania się kursu funta angielskiego. Odpływ złota z Banku Anglji, spowodowany wycofywaniem lokat zagra­ nicznych (głównie francuskich) z Anglji przybrał tak wielkie rozmiary, iż rząd angielski był zmuszony do zawieszenia w dn. 21 września wymienialności banknotów na złoto na okres sześcio­ miesięczny. Równocześnie Bank Anglji podwyższył stopę dys­ kontową z 41/2 do 6%, obrót dewizowy został poddany regla­ mentacji, a notowania giełdowe zawieszone na kilka dni. Na po­ wyższe wypadki zareagowały rynki walutowe silną obniżką kursu funta ang., dochodzącą do 23% jego wartości nominalnej. Ta deprecjacja waluty angielskiej stanowiła groźne niebezpieczeń­ stwo dla krajów, opierających swą egzystencję na eksporcie do Anglji; zaraz więc po tern zawiesiły wymienialność banknotów na złoto i podwyższyły stopę dyskontową kraje skandynawskie, Irland ja, Portugal ja, Ind je, Egipt i niektóre kraje południowo­ amerykańskie, co spowodowało również poważny spadek kursu walut tych krajów. Pod wpływem kryzysu angielskiego została

109 no

podwyższona stopa dyskontowa w następujących krajach: w Buł­ gar j i z 81/2 do 91/2% (28.IX.), Danji z 4% do 6% (25.IX.), Grecji z 9 do 12% (27.IX.), Czechosłowacji z 5 do 6%% (22.IX.), Holandji z 2 do 3% (22.IX.), Norwegji z 5 do 8% (27.IX.), Szwecji z 5 do 8% (27.IX.) i we Włoszech z 51/2 do 7% (27.IX.). Na rynku paryskim i nowojorskim położenie we wrześniu nie uległo zmianie, jednakowoż dało się zauważyć dalsze osłabnięcie podaży pieniądza. Z początkiem października rynek paryski zaczął objawiać silne zaniepokojenie w związku z załamaniem się kilku banków francuskich; na rynku nowo­ jorskim pod wpływem coraz bardziej rosnącej fali upadłości bankowych i gwałtownego wycofywania lokat zagranicznych (popyt na złoto nie mogąc znaleźć zaspokojenia w Anglji, skie­ rował się do Stanów Zjedn.) wystąpiła nawet ciasnota gotów­ kowa. Rynek berliński pod wpływem wypadków w Anglji zno­ wu przestał funkcjonować, a jedynym dostawcą pieniądza został Bank Rzeszy, który mimo ostrych zarządzeń dewizowych, wy­ kazał we wrześniu znaczny ubytek pokrycia i stanął na granicy swej zdolności emisyjnej. Na giełdach papierów wartościowych załamanie się szeregu walut spowodowało dalszy, silny spadek kursów. Większość giełd zawiesiła na pewien czas notowania, a giełdy niemieckie i skan­ dynawskie zostały zamknięte na czas nieograniczony. W tych warunkach działalność emisyjna na rynkach kapitałowych nie­ mal zupełnie zamarła. Załamanie się walut, wywołując powszech­ nie nastrój niepewności, skłania publiczność we wszystkich kra­ jach do wycofywania lokat i tezauryzowania kapitałów pienięż­ nych, co utrudnia sytuację banków, których akcja kredytowa mogłaby przynieść znaczną ulgę życiu gospodarczemu. Z innych zdarzeń na terenie międzynarodowym należy nad­ mienić, że z dniem 20 września upłynął czasokres dla subskrypcji kapitału zakładowego Międzynarodowego Banku Rolnego w Ge­ newie; kapitał ten w wysokości 25 rnilj. franków szw. został z nadwyżką subskrybowany przez 19 państw, a m. in. Polskę. Rozpoczęcie działalności przez ten bank jest więc kwest ją naj­ bliższych tygodni, jednak międzynarodowa sytuacja gospodar­ cza nie pozwala rokować nadziei, aby z tej strony rolnictwo mo­ gło otrzymać wydatniejszą pomoc w krótkim czasie. Wrześniowe wydarzenia na terenie międzynarodowym nie wywarły bezpośredniego większego wpływu na położenie polskie­ go rynku pieniężnego, gdyż nasze instytucje finansowe posiadają słabą łączność z rynkiem angielskim i krajami skandynawskiemu Straty, poniesione przez banki z powodu zniżki funta, są pra­ wie bez znaczenia. W Banku Polskim zapas dewiz funtowych był również stosunkowo nieznaczny, przyczem w tej samej pra­ wie wysokości Bank posiadał zobowiązania, opiewające na funty tak, że strat żadnych nie poniesie; ujemną stroną było jedynie

Ito Ill to, że Bank musiał wyeliminować tę walutę z pozycji walut, za­ liczonych do pokrycia, co głównie przyczyniło się do spadku pokrycia obiegu Banku we wrześniu. Na rynku walutowym za­ burzeń żadnych nie było, jedynie przejawiła się tendencja do wyzbywania się walut obcych i zakupywania monet złotych, przyczem straty, poniesione na walutach obcych, niemało przy­ czyniły się do tego, że zaczęto darzyć większem zaufaniem złotego polskiego. Na giełdach papiery wartościowe poniosły dalsze straty pod wpływem spadku kursów na giełdach zagranicznych, jednak u nas spadek stosunkowo nie był tak znaczny z powodu słabej podaży materjału. Wobec takiego stanu rzeczy nie było potrzeby wydawania u nas specjalnych zarządzeń prewencyj­ nych, jak to uczyniono w państwach sąsiednich; stopa dyskon­ towa Banku Polskiego pozostała więc niezmieniona (71/2%), nie uległy również zmianie stawki procentowe w instytucjach pry­ watnych, a obroty walutowe i giełdowe nie zostały poddane żad­ nym ograniczeniom. Niemniej spadek funta i walut skandynawskich wywarł skutki w innym kierunku. Mianowicie w trudnem położeniu zna­ lazły się niektóre organizacje rolniczo-handlowe oraz gałęzie przemysłu i górnictwa, związane eksportem z rynkami zagra- nicznemi, gdyż większość dostaw kalkulowano w funtach szter., a pozatem powstało niebezpieczeństwo poważnego utrudnienia eksportu do krajów o zdeprecjonowanej walucie. Z drugiej stro­ ny należy podnieść fakt, że w stosunku do tych krajów Polska jest raczej dłużnikiem, niż wierzycielem, wobec czego deprecja­ cja waluty krajów wierzycielskich równałaby się umniejszeniu długów Polski. Pozatem, wrześniowe wydarzenia miały w du­ żej mierze pośredni wpływ na kształtowanie się stosunków kre­ dytowych w Polsce, podsycając nastrój niepewności i powścią­ gliwość w angażowaniu kapitałów. Gdy w drugiej połowie sierp­ nia i z początkiem września ruch wkładów w instytucjach kre­ dytowych i oszczędnościowych zaczął znowu kształtować się po­ myślnie, to w drugiej połowie września przejawiła się tendencja do wycofywania wkładów. Wycofywane były zwłaszcza wkłady dolarowe z chwilą, gdy kurs dolara zaczął wykazywać wahania zniżkowe; wkłady te częściowo były zamieniane na złotowe, duża część ich jednak uległa tezauryzacji. Instytucje kredytowe mu­ siały wobec tego zastosować dalsze ograniczenia, likwidując kre­ dyty najszybciej ściągalne. Równocześnie wzrosło zapotrzebo­ wanie gotówki na cele obrotowe w związku z sezonowem ożywie­ niem w niektórych gałęziach przemysłu i handlu i na spłatę sezo­ nowych kredytów rolniczych. W tych warunkach nie przejawiła się, występująca zwykle na jesieni, poprawa wypłacalności. Wprawdzie w Banku Pol­ skim odsetek weksli zaprotestowanych w stosunku do płatnych we wrześniu zmniejszył się, wynosząc 4,02%, wobec 4,88%

ni M2

w sierpniu r. b. i 3,78% we wrześniu r. ub., tłómaczy się to jed­ nak zwiększoną selekcją kredytobiorców. Pewna poprawa wy­ płacalności nastąpiła w okręgach rolniczych, natomiast pogor­ szenie zaznaczyło się w okręgach przemysłu włókienniczego. Po­ nieważ w październiku i następnych miesiącach przypadają płat­ ności sezonowych kredytów rolniczych, należy liczyć się ze wzro­ stem trudności płatniczych w rolnictwie. Trudności likwidacji kredytów rolniczych mają przyczynę nietylko w ciężkiem poło­ żeniu gospodarstw rolnych, lecz także w umyślnem częstokroć sabotowaniu terminów płatności przez dłużników; jak donoszą, na zjazdach ziemiańskich zapadają „uchwały“, aby solidarnie powstrzymać się od spłacania sezonowych kredytów, otrzyma­ nych od instytucyj państwowych. Działalność kredytowa Banku Polskiego uległa we wrześniu nieznacznemu ograniczeniu.

Stan rachunków Banku Polskiego (w miljonach złotych.) Zło­ Waluty i Portfel Po­ Obieg Rach. żyrowe 1931 to dewizy weksl. życzki bankn. państw, prywat. 31 lipiec 567.9 296.6 643.3 86.4 1.254,3 39.1 142,4 31 sierpień 568.0 280.7 643.6 98.0 1.245,1 26.2 142,8 30 wrzesień 568.1 250.0 634.5 102,8 1.224.8 18,8 129.8 zmiany we wrześ­ niu f~r) -|- 0,1 — 30,7 — 9,1 -\- 4,8 — 20,3 — 7,4 — 13,0 Portfel wekslowy zmniejszył się o 9,1 milj., natomiast stan pożyczek lombardowych wzrósł o 4,8 milj., wobec czego łączna suma kredytów uległa zmniejszeniu o 4,3 milj. zł. W portfelu wekslowym stan weksli rolniczych z terminem płatności od 3 do 6 miesięcy wynosił w końcu września 34,4 milj. zł., czyli zmniejszył się w porównaniu z końcem sierpnia o 13,3 milj. zł. Zaliczone do portfelu wekslowego kredyty na rejestrowy zastaw zboża wzrosły w ciągu września o 18,3 milj. do kwoty 27 milj. zł.; kredyty siewne wynosiły w końcu tego miesiąca 18,1 milj., wio­ senne — 8,1 milj. zł. Zmniejszenie zapasu dewiz w Banku nastąpiło głównie wskutek przeniesienia zapasu funtów szterlingów do innych aktywów Banku, gdyż wobec zawieszenia wymienialności bile­ tów Banku Anglji na złoto, waluta angielska nie może służyć za pokrycie obiegu. Stosunek procentowy pokrycia obiegu biletów i natychmiast płatnych zobowiązań Banku wyłącznie złotem wy­ nosił w końcu września 39,92% (9,92% ponad pokrycie statu­ towe), zaś pokrycia kruszcowo-walutowego 48,07% (8,07% ponad pokrycie statutowe). Całkowity obieg pieniężny w Polsce zmniejszył się we wrześniu o 18 milj. do sumy 1.467,1 milj. zł.; z sumy tej przypada na bilety Banku Polskiego 1.224,8 milj., na bilon — 240,9 milj. i na bilety Skarbu Państwa — 1,4 milj. zł.

112 113

W bankach prywatnych nastąpił w sierpniu dalszy ubytek wkładów, jako wynik lipcowych zaburzeń na rynku pieniężnym. Bilans łączny wszystkich banków w Polsce wykazuje w sierp­ niu spadek wkładów o 33,9 milj. zł. (w lipcu o 62,7 milj.) do sumy 850,2 milj. zł. Kredyty krótkoterminowe zmniejszyły się ogółem o 78,1 milj. (w lipcu o 49,2 milj.) do sumy 1.461,8 milj. zł. Zadłużenie naszych banków wobec zagranicy zmniej­ szyło się o 21,6 milj. do 288,4 milj. zł. Banki państwowe wykazują we wrześniu dalszy przyrost kredytów, dzięki zwiększeniu się lokat Skarbu Państwa. W Ban­ ku Gospodarstwa Krajowego kredyty gotówkowe wzrosły o 3,1 milj. do sumy 1.089,4 milj,. zł., zaś pożyczki emisyjne (w listach zastawnych i obligacjach) zwiększyły się o 8,1 milj. do 779 milj.; te ostatnie pochodzą jednak przeważnie z konwersji kredytów budowlanych, nie stanowią więc przyrostu faktycznego. Łączny stan wkładów i lokat wraz z rachunkami specjalnemi Skarbu Państwa wzrósł o 3,9 milj. do sumy 879,7 milj. zł. W Państw. Banku Rolnym kredyty krótkoterminowe zwiększyły się o 8 milj. zł. do 258,9 milj. zł., pożyczki z funduszów administrowanych o 6 milj. zł. do 388,7 milj. zł.; kredyty długoterminowe w listach zastawnych i obligacjach wzrosły nieznacznie do 339,3 milj. zł. Wkłady i lokaty spadły o 6,6 milj. zł. do 142,9 milj. zł., zaś do­ tacje na fundusze administrowane wzrosły o 5,8 milj. do 419,8 milj. zł. Z działalności Państw. Banku Rolnego należy nadmie­ nić, że Bank uruchomił kredyt konwersyjny w wysokości 10 milj. zł. dla spółdzielni, należących do „Zjednoczenia“. Kredyt ten pochodzi ze specjalnej lokaty Skarbu Państwa. W Pocztowej Kasie Oszczędności wkłady czekowe utrzyma­ ły się na poziomie z, końca sierpnia, wynoszące w końcu wrze­ śnia 158,4 milj. zł., natomiast wkłady oszczędnościowe wzrosły 0 3,5 milj., osiągając łącznie z wkładami zwaloryzowanemi sumę 292,3 milj. zł. W komunalnych kasach oszczędności wkłady oszczędnościowe zmniejszyły się w sierpniu o 5,4 milj. do kwoty 534 milj. zł. Na rynku walutowym wystąpiły we wrześniu silne wahania kursów w związku z załamaniem się funta, którego kurs, noto­ wany u nas z początkiem miesiąca po 43,40, obniżył się do 34,25. Kurs dolara obniżył się z 8,921/2 do 8,91, a z początkiem października do 8,88, natomiast wzmocnił się frank szwajcarski 1 francuski. Na giełdzie papierów wartościowych nastąpił silny spadek kursów w związku z derutą na giełdach zagranicznych. Straty poniosły wszystkie pożyczki państwowe i listy zastawne instytucyj prywatnych, natomiast listy zastawne i obligacje ban­ ków państwowych notowano przez cały okres po kursach nie­ zmienionych. Rynek akcyjny był nadal w zastoju, a notowane papiery (zaledwie kilka sztuk) wykazują dalszy spadek kursu. Dr. Stefwn Buczkowski.

113 8 114

Rynki towarowe.

a) Zboże.

W drugim miesiącu sprawozdawczym roku gospodarczego rynek światowy doznał silnego wstrząsu. Załamanie się funta angielskiego zaskoczyło rynek zbożowy i wprowadziło zamiesza­ nie. W pierwszej chwili eksporterzy powstrzymali się od zała­ dunków do czasu wyjaśnienia sytuacji. Eksporterzy w krajach 0 stałej walucie przeprowadzali układy z importerami w spra­ wie rozwiązania kontraktów, zawartych jeszcze w okresie zło­ tego parytetu funta. W krajach o silnej i stałej walucie, gdzie zwyczajowo kontrakty zbożowe były zawierane w funtach an­ gielskich, dochodziło pomiędzy importerami i eksporterami do ugody i przejścia na inne równorzędne waluty. To też w dru­ giej połowie września światowe załadunki zboża zmalały. Zmniej­ szyły się załadunki państw naddunajskich. Silny eksport i sprze­ daż prowadziła bez przerwy Rosja, która ma przeważającą część swych zobowiązań płatniczych z tytułu zaciągniętych długów w funtach. Argentyna również bez przerwy sprzedawała i wy­ woziła intensywnie kukurydzę. Pod koniec września i w począt­ kach października dało się zauważyć zwiększenie wywozu zbo­ żowego poza kraje europejskie. Ameryka powoli zaczęła wyzby­ wać się swoich zapasów zbożowych. Po chwilowem zamieszaniu rynek zaczął przystosowywać się do nowej sytuacji tak, że w po­ łowie października światowe obroty zbożem ożywiły się. Długotrwałe deszcze opóźniły roboty polne z zasiewem ozi­ mym i zbiorem okopowych, podaż zboża na rynku zmniejszyła się i ceny zwyżkowały. Fluktuacje cen uwidocznione są w zestawieniu na str. 115. Nie zważając na dewaluację funta angielskiego, Rosja sprze­ dawała bardzo znaczne ilości pszenicy do Anglji, osiągając ce­ nę, zależnie od gatunku, 4,15 — 4,75 hlf. (a 3,60 zł.). Powstrzy­ manie się od masowej sprzedaży zboża przez państwa naddu- najskie, podniosło nieco poziom cen zbóż z tych rejonów. Za pszenicę dunajską wagi 74/75 kg. w hektolitr, o zanieczy­ szczeniu 10% osiągano 3,52 hlf.; za pszenicę o wadze 78/79 kg. z zanieczyszczeniem do 4% — cenę 3,75 — 3,90 hlf.; za dobrą węgierską — 4,05; za amerykańską twardą — 4,75 hlf.; za Ma­ nitoba I cenę — 5,55— 5,70 hlf. za 100 kg. W okresie sprawo­ zdawczym Ameryka realizowała poprzednio zawarte kontrakty 1 sprzedawała dalsze transporty pszenicy głównie do krajów po­ zaeuropejskich. To też zapasy pszenicy w Ameryce Pł. nie wy­ kazały zwiększenia i wynosiły w tysiącach buszli a 27,2 kg.:

114 115

Przeciętne ceny zbóż w Polsce i zagranicą we wrześniu 1931 r. (w dolarach za 100 kg.) Procentowa różnica pomię­ WRZESIEŃ dzy cenami we wrześniu 1931 r, a cenami GIEŁDY w sierpniu we wrześniu 1930 1931 1931 r. 1930 r.

Pszenica

Warszawa 3,41 2.67 + 3.00 - 27.71 Poznań 3.07 2.33 + 1.30 - 51,75 Lwów *) 3.18 2.91 2,45 2,34 - 2,85 - 29.79 Berlin 5.69 5.07 + 2.56 - 12,22 Chicago 2.95 1,73 - 2.31 - 70,52 Gdańsk 3,46 2.54 + 3.93 - 36.22

Żyto

Warszawa 2.10 2,39 - b 2.09 b 13.80 Poznań 2.06 2.42 - - 7.02 b 14.87 Lwów 2.07 1.96 2,34 2.26 - 0,85 - 11.53 Berlin 4,12 4,31 - 10,67 - 4.40 Chicago 2.06 1,42 - 7.74 - 45,07 Gdańsk 2.23 2,55 b 5,09 + 12.54

Owies

Warszawa 2.42 2,49 2.26 b 15,66 b 2,81 Poznań 2.02 2.13 b 10,32 - 5,16 Lwów 1.90 2.30 L 5.65 - 17.39 Berlin 3.81 3,28 - 12.19 - 16.15 Chicago 2,58 1,44 - 0.69 - 79.16 Gdańsk 2.29 2,27 - 0.44 - 0.88

Jęczmień brow.

Warszawa 2.98 2.52 b 2.38 - 18.25 Poznań 3.01 2.61 - - 5.36 - 15.32 Lwów Berlin 5.03 3,91 — - 28.64 Chicago Gdańsk 2.83 3.20 + 16.56 + 11.56

Jęczmień zwykły Warszawa 2.33 2,25 + 1.77 - 3.50 Poznań 2.32 2.19 + 10,50 - 5.93 Lwów 1.94 1.90 - 2,63 - 2.10 Berlin 4,42 3,66 - 1.36 - 20.76 Chicago 2,80 2,27 - 7,48 - 23.34 Gdańsk 2,42 2,367 - 1.77 - 1,68

*) Wyższa cena oznacza cenę zboża jednolitego (dworskiego), niż­ sza — cenę zboża zbiórkowego.

115 116

8.IX. 30 r. 8.IX. 31 r. 5.X. 31 r. I.X. 30 r. w Stanach Zjedn. Am. Pł. 191.098 236.823 233.109 202.993 „ Kanadzie 67.024 57.128 59.691 89.734

258.122 293.451 292.800 292.727

W stosunku do poprzedniego miesiąca zapasy w Stanach Zjedn. Am. Pł. zmniejszyły się mimo dokonywanej przez far­ merów realizacji zbiorów. Suma tegorocznych zapasów Kanady i Stanów Zjedn. Am. Pł., aczkolwiek pozostaje wciąż na wyso­ kim poziomie, to jednak nie odbiega znacznie od poziomu zapa­ sów zeszłorocznych. Ceny pszenicy na giełdach amerykańskich, po załamaniu się pod koniec września, w połowie października wykazały poprawę. Notowano pszenicę za buszel a 27,2 kg. w centach dolarowych na giełdzie:

w Chicago w Winnipeg

dostawą na: 9/9.3 J 30/9.31 13/10.31 13/10.30. 9/9.31 30/9.31 13/10,31 13/10.30 r.

wrzesień 46 447« — — — — — — październ. — — — — 517, 537, 557, 69'/, grudzień 48^/g 47'/, 50'/, 77'/, 527, 547, 557, 71 marzec 511/2 50'/2 537, 817, — — — — maj 53Vd 513/, 547, 837, 567, 587, 59 77 lipiec — — 55 847, — — — —

Ceny pszenicy na giełdzie w Winnipeg notowano wyżej od cen chicagoskich w związku ze zmniejszeniem się kursu dolara kanadyjskiego. Mimo dającej się zauważyć lekkiej poprawy no­ towań, ceny zbóż amerykańskich utrzymują się na bardzo niskim poziomie. Przy niskich cenach światowego rynku eksport naszej pszenicy prowadzony był w skromnych rozmiarach. We wrześniu wywieziono pszenicy 3.165 tonn, mąki pszennej 1.340 tonn, co łącznie z wywiezionemi w sierpniu ilościami stanowi 5.617 tonn wywozu pszenicy i 2.395 tonn mąki pszennej. Od początku roku gospodarczego ceny pszenicy w woj. zachodnich utrzymują się na niższym poziomie, niż ceny żyta. W pozostałych rejonach, oddalonych od szlaków eksportowych, ceny pszenicy znacznie przekroczyły poziom cen eksportowych. Według danych M. I. R. w Rzymie, zbiór żyta w Europie w tym roku jest mniejszy o ca 40 milj. kwintali, czyli około 20% w stosunku do ub. roku, a w Ameryce Pł. wynosi zaledwie 60% zbioru zeszłorocznego. Wobec mniejszych zbiorów ceny żyta za­ czynają się podnosić. Za żyto rosyjskie, które obecnie jest głów­ nym przedmiotem handlu na rynku światowym, płacono po 4,15 hlf. cif porty europejskie, wobec 3,85 hlf. w poprzednim miesiącu. Zwyżka cen następuje bardzo wolno, ponieważ ciążą

116 117 jeszcze znaczne zapasy nierozsprzedanego amerykańskiego żyta. Zapasy te wynosiły w tysiącach buszli a 25,4 kg.:

8.IX. 30 r. 8.IX. 31 r. 5.X. 31 r. 5.X. 30 r. w Stanach Zjedn. Am. Pł. 13.753 8.720 9.312 16.468 „ Kanadzie 8.421 10.234 10.651 9.407

22.174 18.954 19.963 25.875

Stan tegorocznych zapasów październikowych niewiele róż­ ni się od wrześniowych, jest jednak znacznie mniejszy od za­ pasów zeszłorocznych w tym samym czasie. Znaczne zapasy żyta amerykańskiego i podaż taniego zboża rosyjskiego utrzymują ceny na bardzo niskim poziomie. Notowano żyto za buszel a 25,4 kg. w centach dolarowych na giełdach:

w Chicago w Winnipeg z dostawą na: 9/9.3! 30/9.31 13/10.31 13/10.30 9/9.31 30/9.31 13/10.31 13/10.30

wrzesień 33'/, 367, — — — — — — październik — — — — 29 31'/, 34'/, 36 grudzień 37V* 37'/, 39'/, 487, 307, 33 35V, 38'/, maj 41 Vs '41'/, 417: 33'/, 347, 36'/, 387, 44'/,

Powolne zwyżkowanie cen żyta uwidacznia się również w no­ towaniach giełdy w Winnipeg. Długotrwałe deszcze opóźniły siew ozimin i zbiory okopo­ wych. Wskutek ustalenia się pogody w początkach paździer­ nika przystąpiono intensywnie do robót w polu, co wpłynęło na zmniejszenie podaży zboża. Na rynku krajowym ceny zaczęły się podnosić. W znacznej części kraju ceny żyta oderwały się od poziomu cen eksportowych i znacznie ten poziom przekro­ czyły. We wrześniu przy niższym nieco poziomie cen ekspor­ towano nasze żyto głównie do Czechosłowacji oraz państw skan­ dynawskich. Wywieziono 16.496 tonn żyta, 2.919 tonn mąki żyt­ niej, co łącznie z poprzednio wywiezionemi ilościami stanowi 24.196 tonn wywozu żyta i 3.690 tonn mąki żytniej. W sierpniu i wrześniu ub. roku wywieziono łącznie 98.241 tonn żyta. Ceny żyta krajowego nieznacznie zwyżkowały. Jęczmień browarny w dobrym gatunku ma stałych nabyw­ ców w browarach, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. We wrześniu wywieziono 17.918 tonn jęczmienia, a przez 2 miesiące bieżącego roku gospodarczego wywieziono 18.518 tonn, podczas gdy za wrzesień i sierpień ub. roku wywóz stanowił 30.946 tonn. Jęczmień pastewny utrzymuje się na niskim poziomie. Za jęcz­ mień rosyjski osiągano 4,15 hlf. Na tak niski poziom cen jęcz-

117 118

mienia wpływają b. niskie ceny kukurydzy argentyńskiej, które we wrześniu spadły w poszczególnych okresach poniżej 3 hlf. (= 10,80 zł.) z dostawą do portów europejskich. W połowie paź­ dziernika cena kukurydzy nieco się podniosła. Mimo większych zbiorów owsa w tym roku ceny notowane były wysoko. Na giełdzie warszawskiej ceny owsa były wyższe od cen żyta i pszenicy. Powstało to dzięki intensywnym zaku­ pom, prowadzonym przez wojsko. W roku bież. wojsko wcze­ śniej przystąpiło do zakupów, niż w latach ubiegłych. Przy ma­ łej podaży zboża w związku z intensywnemi robotami ceny znacz­ nie zwyżkowały. We wrześniu rozpoczęty został zbiór ziemnia­ ków. Według otrzymywanych wiadomości, należy się liczyć ze znacznym zbiorem ziemniaków w tym roku. Na Górnym Śląsku, który jest głównym odbiorcą, płacono za dobre ziemniaki jadalne poniżej 5 zł. za 100 kg. franco stacje odbiorcze. W woj. zachod­ nich pomyślnie rozwija się eksport ziemniaków zagranicę.

St. Zaniewski.

b) Bydło i mięso.

We wrześniu- krajowy rynek bydła rogatego cechowała na- ogół słabsza tendencja, a ceny w porównaniu z cenami z mie­ siąca sierpnia obniżyły się. W pierwszej połowie miesiąca ceny na niektórych targowiskach wykazywały wprawdzie tendencję cokolwiek mocniejszą, w drugiej połowie jednak zaznaczyła się ogólna zniżka na wszystkich prawie targowicach krajowych. W Poznaniu stosunkowo mniejszej zniżce uległy ceny bydła miernie odżywianego. Ceny cieląt kształtowały się niejednolicie. W końcu m-ca ceny cieląt w Mysłowicach i Poznaniu spadły, we Lwowie na­ tomiast wzrosły; również częściowo podniosły się ceny cieląt w Krakowie. Na rynku trzody chlewnej w Warszawie górna granica no­ towań pozostała na niezmienionym poziomie, dolna zaś obniżyła się o 3-0 gr. Notowania poznańskie oraz mysłowickie uległy zniżce. Na rynku bekonów w Anglji- ceny, mimo spadku funta szter- linga, przez pewien okres utrzymywały się prawie na niezmienio­ nym poziomie narażając dostawców na poważne straty. W koń­ cu m-ca ceny bekonów, a zwłaszcza towaru polskiego pokaźnie wzrosły. Ostatnia zwyżka cen do pewnego stopnia wyrównała straty poniesione przez załamanie się waluty angielskiej. W Wiedniu utrzymały się prawie bez zmian ceny towaru tłustego, cena zaś towaru mięsnego uległa kilkagroszowej zniżce.

118 119

Rynek trzody chlewnej w Czechosłowacji w końcu m-ca cecho­ wała tendencja wybitnie nieregularna.

Notowania.

Warszawa — Notowania świń na targu żywca według Kasy Ubezpieczeniowej wynosiły za 1 kg. w zł.: 2.IX. — 1,60 — 2,00, 9.IX. — 1,55 — 2,00, 18.IX. — 1,30 — 1,90, 30.IX. — 1,30—2,00. Poznań — Płacono w zł. za 100 kg. żywej wagi (ceny loco targowica Poznań łącznie z kosztami handlówemi) dn. 22.IX.: woły I g. — 100 — 108, II g. — 76 — 86, III g. — 60 — 68, IV g. — 50 — 54, stadniki Ig. — 86 — 92, II g. — 70 — 80, III g. — 58 — 64, IV g. — 46 — 56, krowy I g. — 96 — 110, II g.— 82 — 90. III g. — 54 — 62, IV g. — 40 — 50, jałowice I g. — 92 — 110, II g. — 80 — 90, III g. — 60 — 90, IV g. — 50 — 54, młodzież Ig. — 50 — 54, II g. — 44—48, cielęta I g.— 108—120, II g. — 96 — 106, III g. — 84 — 96, IV g. — 70 — 80, świnie pełnom. od 120—150 kg. żywej wagi 140 — 152, peł- nom. od 100—120 kg. żywej wagi 120 — 136, pełnom. od 80 — 100 kg. żywej wagi 116 — 120, mięs. ponad 80 kg. żywej wagi 100 — 108, maciory 110 — 130, świnie bekonowe 108 — 116. Mysłowice — Płacono za 1 kg. żywej wagi loco targowica w okresie od 26.IX. — 2.X.: woły 0,78 — 1,20, buhaje 0,75 — 1,16, krowy 0,76 — 1,18, jałowice 0,78 — 1,19, cielęta 0,70 — 1,10, świnie 1,00. Londyn — Na rynku bekonów w Anglji notowano oficjal­ nie w sh. za 1 cwt. 26.IX.: duńskie Nr. 1 sizeable 62, Nr. 2 — 61, Nr. 3 — 59, ciężkie Nr. 1 — 62, Nr. 2 — 61, szóstki Nr. 1—60, Nr. 2 — 59, szwedzkie Nr. 1 sizeable 58, Nr. 2 — 57, ciężkie Nr. 1 — 58, Nr. 2 — 57, holenderskie Nr. 1 sizeable 58, Nr. 2 — 57, ciężkie Nr. 1 — 58, Nr. 2 — 56, szóstki Nr. 1 — 55, Nr. 2 — 54, polskie Nr. 1 sizeable 53, Nr. 2 — 52, Nr. 3 — 51, ciężkie Nr. 1 — 52, Nr. 2 — 51, szóstki Nr. 1 — 48, Nr. 2 — 48. Wiedeń — Notowano w szyi. austr. za 1 kg. żywej wagi 29.IX.: słoninowe prima 1,65 — 1,75, angielskie krzyżówki 1,60 — 1,90, mięsne lekkie z Polski 1,27 — 1,90, grube 1,25 — 1,55, tertio 1,20 — 1,25, stare 1,45 — 1,50, chłopskie 1,50—1,68.

Handel zagraniczny materjałem rzeźnym i mięsem w m-cu sierpniu 1931 r.

Obroty handlu zagranicznego materjałem rzeźnym i jego pochodnemi wyniosły w sierpniu r. b., zgodnie z danemi Głów­ nego Urzędu- Statystycznego, jak następuje:

119 120

Przywóz Wy wóz q zł. q zł.

Mięso wołowe 562 118.000 „ cielęce — — 4.769 566.000 „ wieprzowe — — 6.978 1.230.000 „ baranie 0.1 — 776 224.000 „ niewym.iprepar. 0.4 100 10.1 5.000 bekony — -- - 30.713 5.994.000 wędliny i szynki 24 22.000 6.536 1.618.000 gęsi bite i inne ptac­ two domowe bite 0,2 168 40.000 słonina 0,3 100 60 22.000 szmalec 0.1 — 50 12.000 sadło, łój i in. tłuszcze 576 82.000 5.1 1.000 bydło rzeźne szt. — — 218 80.000 owce i kozy szt. — — — — trzoda chlew.rzeźna szt. — — 20.493 2.882.000 prosięta i in. zw. d. szt. 442 13.000 21 1.000 gęsi żywe i in. ptac. szt. 988 4.000 255.973 1.080.000 121.200 13.893.000

Saldo dodatnie w sierpniu wyniosło — 13.771.800 złotych.

Wydział Spółdzielczo-Ekonomiczny C. T. O. i K. R.

c) Masło.

W początkach września na krajowym rynku maślarskim sytuacja poprawiła się, ceny uległy zwyżce, tak, że w okresie pierwszych dwóch tygodni Komisja Nabiałowa w Warszawie podniosła ceny łącznie o 60 gr. na 1 kg. gatunków wyborowych. Tłomaczy się to zwiększeniem zapotrzebowania na masło w ośrodkach miejskich, wywołanem rozpoczęciem się szkół i ma­ sowym powrotem z letnisk. Równocześnie trzeba zaznaczyć, że dowozy masła były małe w związku z małą Wydajnością krów, na skutek zimnej i dżdżystej pogody. W połowie okresu spra­ wozdawczego nastąpiła zniżka cen między innemi w związku ze spadkiem funta angielskiego i innych walut. Po spadku wa­ lut na rynku maślarskim daje się zauważyć znaczna podaż przy małych zakupach ze strony eksporterów, którzy zajęli stanowis­ ko wyczekujące. Równocześnie spożycie wewnętrzne nie dorów­ nywa spożyciu z tego samego okresu w latach poprzednich, wo­ bec dużej ilości tanich owoców i jarzyn sezonowych. Produkcja natomiast w dalszym ciągu jest mała wskutek niesprzyjającej pogody, co zmusza hodowców do dokarmiania bydła w oborze. Przejście krów z paszy zielonej na zimową zwykle pociąga za

120 121 sobą zmniejszenie się wydajności. W drugiej połowie września Komisja Nabiałowa w Warszawie obniżyła ceny o 40 gr. na 1 kg. gatunków wyborowych i o 60 gr. na 1 kg. gatunków gorszych. Notowano w złotych za 1 kg.: Warszawa — wg. notowań Komisji Nabiałowej: I gat. 3.60 — 4.20, 4.00 — 3.80, II gat. 3.50 — 3.60, 3.40 — 3.20, solone 3.90 — 3.50 — 3.30, osełkowe 2.80 — 3.20 — 3.10 — 3.00. Łódź — I gat. 4.20 — 4.30 — 4.00, II gat. 4.00 — 3.80 — 3.40, solone 3.80 — 3.50 — 3.60, osełkowe 3.20 — 3.60 — 3.20. Poznań I gat. 4.40 — 4.20, II gat. 4.00 — 3.40. Katowice — I gat. 4.60 — 4.30 — 4.10 — 4.00, II gat. 4.30— 4.10 — 3.80, solone 3.40 — 3.20. Lwów — wg. notowań Giełdy Nabiałowej — 1 gat. 3.20 — 3.40, 3.10 — 3.30, II gat. 2.80 — 3.00, 2.70 — 2.90, kuchenne 2.40 — 2.60, 2.30 — 2.50. Wilno — I gat. 3.00 — 3.20, 3.60 — 3.80, II gat. 2.70 — 2.80 — 3.40, niesolone 3.20 — 3.70, 3.50 — 3.80, solone 2.80 — 3.00. Z wykazu kształtowania się cen widać, iż przedewszystkiem na zniżkę cen zareagowały rynki, na których czynione są zakupy na eksport, natomiast rynki które zaledwie pokrywają własne swe zapotrzebowanie nadal wykazują tendencję mocną. Na zagranicznych rynkach odbiorczych wobec znacznych dowozów, a także wskutek dezorjentacji wywołanej spadkiem walut sytuacja kształtowała się słabo. Rynek niemiecki — obsyłany był w dużej ilości przez pro­ dukcję krajową przy małem zapotrzebowaniu ze strony konsu­ mentów, ceny więc ustabilizowały się na poziomie z końca I-szej dekady września w Rmk. loco Berlin za 50 kg. I gat. 126, II gat. 113, III gat. 99. Na rynku angielskim pierwszą dekadę września cechwała tendencja słaba, wywołana znacznemi dowozami masła z krajów zamorskich. W połowie września sytuacja poprawiła się nieco, przyczem zwyżkowało masło produkcji krajowej, duńskie i no­ wozelandzkie. Po załamaniu się funta sytuacja gwałtownie ule­ gła zmianie, tendencja na rynku poprawiła się znacznie przy zwyżce cen około 15%, jednakże w przeliczeniu na wartość zło­ ta ceny nie dorównały poprzedniemu poziomowi. Jednocześnie daje się zauważyć zwiększenie spożycia masła. Ceny loco Londyn w sh. za 1 cwt. kształtowały się (w na­ wiasach po spadku funta): nowozelandzkie najlepsze (108 — 113, 109 — 114) 116 — 120, australijskie najlepsze (105 — 107) 110 — 114, najlepsze niesolone (105 — 108) 110 — 112, duńskie 124 — 130, 130 — 132 (132 — 135), holenderskie nie­ solone 114 — 120, 120 — 122 (135 — 137), łotewskie 105 — 106 (108 — 112), polskie 88 — 94, 84 — 94 (88 — 100), nieso­ lone 90 — 94, 86 — 96 (96 — 98).

121 122

W sierpniu r. b. wywieziono z Polski 13.873 q masła za sumę 6.225 tys. zł., z tego do Anglji 2.427 q za sumę 1.091 tys. zł., do Niemiec 8.300 q za sumę 3.574 tys. zł., do Szwajcarji 2.052 q za sumę 979 tys. oraz drobne ilości do innych krajów. Wydział Spółdzielczo-E konomiczny C. T. O. i K. R.

d) Jaja. W związku z malejącą produkcją i zmniejszonemi dowozami światowy rynek jajczarski we wrześniu stał pod znakiem zwyż­ kowego kształtowania się cen, które prawie we wszystkich kra­ jach wykazały poważny wzrost. Kryzys finansowy w Anglji i spadek waluty angielskiej spowodował wielki chaos i dezorjen- tację w międzynarodowym handlu jajczarskim. Ceny w Lon­ dynie, mimo spadku funta, prawie że nie uległy zwyżce, wobec czego towar, przeznaczony poprzednio na eksport do Anglji, w znacznej mierze został skierowany na inne rynki odbiorcze. Pod wpływem nadmiernej podaży ogólna sytuacja na rynkach odbiorczych uległa osłabieniu, przyczem ceny spadły. Osłabienie tendencji dla towaru świeżego zahamowało rozwój handlu to­ warem chłodzonym. Na rynku niemieckim w ostatnim tygodniu września ciążyły znaczne zapasy towaru importowanego. Przy słabszej tendencji ceny uległy częściowej zniżce. Na rynku austrjackim tendencja również słabsza na skutek dużych, nieodpowiadających właści­ wemu zapotrzebowaniu dowozów. Na rynku angielskim ceny wykazały tylko nieznaczną zwyż­ kę. Popyt konsumcyjny naogół nie jest duży. W kraju dotychczas mocniejsza tendencja, połączona ze zwyżką cen pod wpływem ostatnich wydarzeń w Anglji prze­ kształciła się na słabszą. Rynek angielski jest dla eksportu pol­ skiego jednym z najgłówniejszych rynków zbytu i dlatego też finansowy krach angielski bardzo dał się odczuć eksportowi pol­ skiemu.

Notowania:

Berlin w fen. za 1 szt. 3.IX. 24.IX. I.X. niemieckie do picia 48 — 65 gr. . 87=-u 9'A-II'A 97,-11 holenderskie 60 gr.—68 gr. ... 1074-1172 IO'/«—II -107, duńskie 15Vz—18 lb...... I0V4-H7« II -10'/, zagr. drobne...... 6 67,-7 61/2— 7

122 123

Londyn w sh. za 120 szt. I.1X. 22.IX. 29.1X.

angielskie „specjalne"...... 17/0 18/6 20/6 Holenderskie bronz. „16—18“. . . 11/6—13/6 13/0—14/0 15/6—18/0 duńskie „15Vs“—..18“ ... 11/9—13/5 12/0-13/3 13/6—15/0 polskie niebieskie...... 6/0— 8/6 7/0- 8/9 7/0— 9/6 „ czerwone...... 5/3- 5/9 6/3— 6/9 6/9— 7/0

Wiedeń w gr. za 1 szt. MX. 22.1X. l.X. jugosłow. i węgiersk. przerób. . . 147« 157,-15'/« 157,-1574 polskie „45/48 kg“—„48—51 kg" 1174-1272 13 —147, 127,-14

Genua w lirach za 100 sztuk 22.1X. 1.X polskie 51/54...... 36-38 35—37

Paryż w fr. fr. za 1000 szt. MX. 22.1X. I.X. polskie 45/48—54/57 ...... 330—480 420—560 380—560

Kopenhaga w kr. za 1 kg. 1.1X. 22.1X. 29.1X.

1.06 1.14 1.14

Leeuwarden w fl. za 100 szt. I.1X. 22.IX. 29.1X

4.50—6.00 4.50—6.50 4.50-6.25

Cena towaru oryginalnego w kraju w końcu miesiąca wy­ nosiła w zł. za skrzynię 24-kopową w Krakowie 150 — 160, w Warszawie — 155, we Lwowie — 150. Związek Spółdzielni Mleczarskich i Jaj Czarskich w Warsza­ wie notował w hurcie za 1 kg.: 1.IX. — 1,80, 22.IX. — 2,10, l.X. — 2,00. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego wywie­ ziono z Polski jaj w okresie styczeń — sierpień 340.098 q za 67.0i80.000 zł., w sierpniu zaś 1931 r. 40.791 q za 6.843,000 zł. Wydział Spółdzielczo-Ekonomiczny C. T. O. i K. R.

123 124

e) Drób. Rynek drobiarski we wrześniu stał pod znakiem zwiększa­ jących się dowozów. Jedynie w okresie świąt żydowskich podaż towaru pokaźnie się zmniejszyła. Rozwijający się pomyślnie eksport drobiu bitego na rynek angielski został zahamowany przez załamanie się funta szterlinga, natomiast rozwijał się eks­ port kurcząt, a częściowo i perliczek do Francji. Gęsi, jak zwy­ kle, eksportowano przeważnie do Niemiec. Na rynku angielskim mimo spadku funta szterlinga ceny nie wykazały zdecydowanej zwyżki. Rynek berliński cechował nastrój spokojny przy dowozach ożywionych. Bardzo dużo dowożono gęsi, zwłaszcza towaru dru­ giego gatunku. Ze względu na duży dowóz gęsi poważne ilości tego towaru zostały zmagazynowane w chłodni. Również w okre­ sie sprawozdawczym dużo dowożono na rynek niemiecki króli­ ków. Cena towaru I gat. ponad 2 kg. utrzymywała się na wy­ sokości 0,75 — 0,80 Rmk. za % kg. Towar II gat. sprzedawano po cenach znacznie niższych. Na rynku medjolańskim nastrój spokojny, przy dowozach ożywionych. W Warszawie w sklepach drobiarskich i kolonjalnych ceny drobiu bitego i dziczyzny w początku października wynosiły w zł.: pulardy 4,00 — 4,50, kurczęta 2,00 — 2,50, kaczki 3,00 — 4,00, gęsi młode 6,50 — 7,00, indyki i indyczki młode 6,50 — 8,50, perlice 2,50 — 3,50, kuropatwy 1,70 — 1,80, bażanty 7,50, cie­ trzewie 5,00, kaczki dzikie 3,00, króliki dz. 1,50, gołębie 1,20 za szt., gęsi 2,20 za 1 kg. Na rynkach zagranicznych ruch cen przedstawia się nastę­ pująco:

Londyn K u r c z ę t a Kaczki Gęsi w eh. p. 1 lb. Surrey Wiejskie Belgijskie Wiejskie Angielskie

I1.1X.31 1/3—1/5 0/10—1/1 1/2-1/3 0/7—0/91/, 24.1X.31 1/2-1/4 0/10—1/1 l/l—1/2 0/7- 0/9'/, — 6.X.31 1/2—1/4 0/10—1/1 1/3—1/4 0/7-0/91/, 0/9—0/9 7$

Berlin w Kury na rosół Kurczęta Kaczki Gęsi Gołębie 1 szt. Mk. V2 kg.

5.1X31 0.70 — 0.90 1.00 — 1.20 0.50—1.15 0.70— 1.00 0.40 — 0.70 29.1X.3I 0.70 — 0.90 1.00 — 1.20 0.80—1.15 0.70 — 0.95 0.45 — 0.75

124 125

Medjolan w L. 1 kg. Kury Pulardy Kaczki Gęsi Gołębie 1 szt. żywy drób

26.1X.31 — 6.25— 7.50 5.50 — 6.25 4,50—5.50 3.00 — 3.50

Na rynku krajowym pierza nastrój bardzo spokojny. We Lwowie ceny w zł. za 1 kg. w końcu września wynosiły, jak na­ stępuje: puch biały najlepszej jakości 27,00, pierze skubane I gat. 17,00, II gat. 13,50, nieskubane białe 8,00.

Dr. Eug. Tomaszewski.

f) Drewno. Sprawozdanie za okres kwiecień — wrzesień 1931 r.

Okres sprawozdawczy obejmuje drugą połowę roku gospo­ darczego 1930/31. W normalnych warunkach jest to okres martwy dla tranzakcyj drewnem surowem, które powinno być w większej części sprzedane już z początkiem nowej kampanji rębnej, natomiast dla drewna tartego powinien to być okres największego sezonowego ożywienia. W kłodach tartacznych iglastych położenie scharakteryzo­ wane było poważnemi ograniczeniami zakupów przez przemysł, liczący się z dalszem kurczeniem się wewnętrznego rynku zbytu oraz eksportu:. Wobec zmniejszenia jednak podaży oraz dzięki liberalnej polityce eksportowej, wbrew natomiast formalnej pro­ hibicji importu surowca tartacznego do Niemiec udało się prze­ ważnie zlikwidować zapasy towaru, coprawda po cenach nader niskich, które przy końcu sezonu ustabilizowały się na przecięt­ nym poziomie do 25 zł. za 1 m3 loco wagon stacja załadowania. Papierówka odczuła bardzo ciężko trudności w zbycie na rynku niemieckim, wywołane kryzysem gospodarczym tego kra­ ju. Tranzakcje eksportowe były rzadkością, a poziom eksportu spadł do norm, nie przekraczających 20% intensywności wywo­ zu z lat najlepszej konjunktury eksportowej. Również i zbyt w kraju doznał pewnej redukcji, aczkolwiek bez porównania niż­ szej niż w eksporcie. Dla braku tranzakcyj Dyrekcje Lasów Państwowych nie notowały cen papierówki, cena orjentacyjna nie przekracza w chwili obecnej maksymalnie 18 zł. za 1 mp. W kopalniach zbyt krajowy był stosunkowo dobry na sku­ tek względnie pomyślnego stanu uruchomienia produkcji gór­ niczej. Spadł natomiast eksport, skierowany przeważnie do Niemiec, a to wskutek konkurencji, wytwarzanej przez podaż z lasów niemieckich. Cena kopalniaków wynosiła w okresie sprawozdawczym około 17 zł. za 1 m3.

125 126

Drewno opalowe zniżkowało stosunkowo słabiej, jako nie- związane z konjunkturami eksportowemu Zbyt jego zmalał, wy­ twarzając duże remanenty, zauważyć się jednak dało wypiera­ nie w niektórych okolicach węgla przez drewno, a to na skutek zwiększenia się rozpiętości cen na niekorzyść węgla. Za szczapy sosnowe płacono na wagonie za 1 mp. około 11 zł. Materjały tarte znajdowały na rynku wewnętrznym zbyt nader trudno na skutek ograniczeń inwestycyjnych, słabego ru­ chu budowlanego oraz zubożenia ludności wiejskiej. W ekspor­ cie natomiast sytuacja przedstawiała się w okresie sprawozdaw­ czym znacznie lepiej niż można się było spodziewać. Wpraw­ dzie światowy poziom cen drewna tartego pozostał nader niski; jeżeli jednak chodzi o rozmiary eksportu, to mimo całkowitej utraty rynku niemieckiego utrzymały się one naogół na poziomie zeszłorocznym dzięki wzmożeniu ekspansji na rynki zachodniej Europy. W Anglji np. przy ogólnym spadku importu drewna, rozdzielonego na wszystkie kraje, nie wyłączając Z. S. R. R. Polska stanowiła wyjątek, zwiększywszy swój eksport w porów­ naniu do r. ub. o 50%. Przy końcu okresu sprawozdawczego zaszły dopiero na ryn­ kach zachodnio-europejskich zmiany, które mogą w dalszych miesiącach poważnie zaważyć na losach eksportu drewna z Pol­ ski. Są to ograniczenia importowe Francji oraz spadek funta, jako też równoczesny spadek walut krajów skandynawskich, bę­ dących głównych konkurentem Polski na rynku angielskim w za­ kresie drewna. Zbyt materjałów ciosanych na rynku krajowym ograniczał się do wykonywania szczupłych zresztą w tym roku dostaw pod­ kładów dla P. K. P. Eksport tego sortymentu w zakresie sleep- rów nie osiągnął norm zeszłorocznych, między innymi na skutek konkurencji sowieckiej, która na tym odcinku uwidoczniła się w sposób dość silny. W słupach telegraficznych zbyt był dość intensywny do kra­ jów zachodniej Europy, z Anglją i Holandją na czele. W zakresie wyrobów z drewna zastój na rynku krajowym pogłębił się na skutek przyczyn natury ogólnej. Zmniejszył się także i eksport, stawiając w trudne położenie zwłaszcza prze­ mysł dyktowy i przemysł mebli giętych.

126 PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA.

WYDAWNICTWA KSIĄŻKOWE.

Spin rzeczy: Stanisław Thugutt. Porównawcze ustawodawstwo spółdzielcze. Warszawa, 1931. — Zet. Zygmunt Ihnatowicz. Podstawy produkcji zwie­ rzęcej. Warszawa, 1931. — W. Z.

Stanisław Thugutt. Porównawcze ustawodawstwo spół­ dzielcze. Warszawa 1931 r. Str. 266. ,,Spółdzielczość jest także czemś w rodzaju kultu, jeżeli ma być czemś więcej niż sztuką sprzedawania tańszego masła.“ To zdanie charakteryzuje dokładnie stosunek autora do ruchu spół­ dzielczego ; jest to ruch nietylko gospodarczy, ale i wychowaw­ czy, Spółdzielczość jest, izidaniem autora, jedną z najbardziej rozpowszechnionych form działania demokracji; przestała ona już być eksperymentem, a stała się nieodzownem narzędziem, ułatwiającem bezpośrdnie dotarcie do mas zarówno przy roz­ dziale dóbr, jako to: kredytów, nasion, towarów skontyngento- wanych, jak 1 przy ściąganiu drobnych oszczędności, ozy też ar­ tykułów rozprosz kowanej wytwórczości rolniczej. Autor, znany demokrata, zbadawszy rozwój spółdzielczości w różnych krajach, przyjrzawszy się formalnymi ramom, w ja­ kich spółdzielczość działa, ustalił parę powyżej streszczonych tez i postanowił zostać bojownikiem kultu spółdzielczości. Praca, o której mowa, ma charakter przedewszystkiem opi­ sowy, przyczem nawet uwagi wstępne do każdego rozdziału zrzadka zawierają osądi autora, najczęściej zaś ograniczają się do usystematyzowania przedmiotu. „Celem książki jest zesta­ wienie norm prawnych, w których działa ruch spółdzielczy róż­ nych państw;, dla wykazania zarówno różnic, jakie między nie­ mi zachodzą, jak zwłaszcza podobieństw form organizacyjnych, które w warunkach najbardziej rozbieżnych, przybierają zasad­ nicze postulaty ideologji spółdzielczej“.

127 128

Zaznaczyć trzeba, że światowa ideologia spółdzielcza nie po­ siada książki tego typu, z wyjątkiem szczupłego pod względem rozmiarów, wydanego w 1928 r. na prawach rękopisu zbioru ustaw spółdzielczych p. t. .„Survey of Cooperative Legislation". Oczywiście tego rodzaju pionierska praca napotkała na wielkie trudności, zwłaszcza w dziedzinie dokładnych tekstów ustaw krajów nieużywających żadnego z t. izw. języków światowych. Ta okoliczność zmusiła autora do posługiwania się streszcze­ niami, a przez to do nieproporcjonalnego potraktowania ustawo­ dawstwa poszczególnych krajów, gdyż niejednokrotnie szczu­ płość posiadanych materjałów zmuszała do ograniczenia wykła­ du. Autor podkreśla te wszystkie cechy swej pracy, prezentując jej wartość we wstępie z wielką skromnością. Podział treści został przeprowadzony według zagadnień, bę­ dących składowemi częściami ustawodawstwa spółdzielczego, w końcu zaś książki znajduje się indeks 61 uwzględnionych państw,, ułatwiający czytelnikowi zestawienie przepisów o spół­ dzielczości każdego państwa. Spis więc rozdziałów w książce p. Thugutta jest równocześnie przeglądem zasadniczych dla pra­ wodawstwa spółdzielczego tematów. Dlatego też wyliczymy je w naszem sprawozdaniu. Poza pierwszym rozdziałem p. t. „Usta­ wy“, zawierającym ogólną charakterystykę istniejących ustaw, następne przedstawiają „składowe części ustawodawstwa spół­ dzielczego“. Należą do nich następujące kwestje: 1) Założenie spółdzielni (członkowie założyciele, formalności wstępne, za­ twierdzanie, urzędy rejestracyjne, odwołanie, co się rejestruje, ogłoszenia, opłaty rejestracyjne, rejestracje zmian, rejestracje oddziałów). 2) Określenie spółdzielni. 3) Statuty (znaczenie statutów, treść statutu,, statut wzorowy, zmiana statutu). 4) Na­ zwa spółdzielni. 5) Teren działalności. 6) Czas trwania spół­ dzielni. 7) Członkostwo (nabywanie członkostwa, utrata człon­ kostwa, operacje z nieczłonkami). 8) Udziały (zbywanie udzia­ łu). 9) Wkłady i pożyczki. 10) Odpowiedzialność członkowska. 11) Podział zysków (fundusz zapasowy, oprocentowanie udzia­ łów, zwrot nadwyżek). 12) Walne zgromadzenie. 13) Zarząd i rada. 14) Komisja rewizyjna,. 15) Nadzór publiczny. 16) Roz­ wiązanie. 17) Łączenie się spółdzielni. 18) Związki. 19) Przy­ wileje. W rozdziałach tych niezawsze zaznaczone jest stanowisko ustawodawcze wszystkich 61 krajów, ponieważ materjał dostęp­ ny dla autora,, uniemożliwił dokonanie tak szczegółowej pracy. Jednakowoż ważniejsze kraje przedstawione są szczegółowo, zwłaszcza zaś ich stosunek do najistotniejszych cech spółdziel­ czości, jak zmienność kapitału,, równość głosów, ograniczenie maximum udziałów, zwroty nadwyżek, zakaz sprzedaży na kre­ dyt i-1. p. Ustawodawstwo spółdzielcze rozwinęło się bardzo silnie po

128 129

wojnie, jednak nawet tam, gdzie spółdzielczość ma za sobą wie­ loletnie tradycje, nie zostało rozstrzygnięte zagadnienie, czy lep­ sza jest jedna ustawa spółdzielcza, czy ich szereg, zastosowany do różnych typów spółdzielni. Autor jest zdecydowanym zwolennikiem jednolitej ustawy, ponieważ wytwarza ona „mocniejszą więź pomiędzy wszystkiemi spółdzielniami, niezależnie od rodzaju ich działalności“. „Przyj­ dzie może czas, że będziemy mieli nietylko ogólne ustawy kra­ jowe, ale nawet ustawę ogólnoświatową“. To stanowisko autora wynika z traktowania ruchu spół­ dzielczego, jako zjawiska nietylko gospodarcztgo, ale i społecz­ nego. Najciekawszą i najbardziej godną podkreślenia cechą oma­ wianej książki jest gorące umiłowanie tematu- przez autora, nie­ mal pewnego rodizaju fanatyzm i -równoczesny całkowity objek- tywizm przy przedstawianiu poszczególnych zagadnień. Dlatego też z pewnością „Porównawcze ustawodawstwo spółdzielcze", pozwalające na zestawienie naszych ustaw z ustawami innych krajów, umożliwi rozważenie każdego z ważniejszych tematów w skali norm i poglądów światowych, co jest podstawą zdobycia oibjektywnego sądu. Praca p. St. Thugutta jest Chlubnym dowodem wysokiego poziomu polskiej teorji spółdzielczości, kuźnią której -stał się Naukowy Instytut Spółdzielczy, wydawca Bibljoteki Spółdziel­ czej, do której należy również omówione powyżej dzieło. Zet.

Zygmunt Ihnatowicz. Podstawy produkcji zwierzęcej. War­ szawa, 1931. Str. 79. P. Zygmunt Ihnatowicz, znawca zagadnień produkcji zwie­ rzęcej w Polsce, wydał broszurę pod powyższym tytułem, w któ­ rej porusza najważniejsze momenty polityki gospodarczej w tej dziedzinie. Sprawom polityki gospodarczej na odcinku produkcji zwie­ rzęcej ze względu na wielkie możliwości jej rozwoju należy, zdaniem autora, poświęcić więcej uwagi niż dotychczas. Pod wieloma względami w zakresie produkcji zwierzęcej nastąpił znaczny postęp, np. w dziedzinie organizacji oraz zbytu masła, gdzie producenci objęli organizację spółdzielczą do 80% eks­ portu. Większość jednak gałęzi produkcji zwierzęcej pozostawia pod względem organizacyjnym wiele do życzenia. Autor kła­ dzie silny nacisk na organizację zbytu, stwierdzając przy po­ mocy bystrych spostrzeżeń, iż organizacja zbytu postawiona na właściwym poziomie przez zainteresowanych producentów za­ pewnia normalny rozwój produkcji, mogąc w dużym stopniu przyczynić się do wyeliminowania załamań, które częstokroć ma-

129 9 130

ją jedyne swe źródło w braku skoordynowania poszczególnych funkcyj gospodarczych. Naprzykład, wskutek wybudowania przed wojną fabryki przetworów mięsnych w Czerniewicach, na Kujawach, które za­ pewniło zbyt produktów hodowli w Anglji, nastąpił rozwój ho­ dowli w tych okolicach, dzięki czemu wykazują one dotychczas większą ilość trzody chlewnej niż inne okolice b. Królestwa Kon­ gresowego. W nowszych czasach przykład rozwoju hodowli wskutek racjonalnej organizacji zbytu zaznaczył się w okolicach Wołkowyska, gdzie również została wybudowana przetwórnia mięsa. Autor, nie ulegającą wątpliwości wysuniętą przez sie­ bie tezę, popiera ciekawym mater jąłem cyfrowym, świadczącym 0 przesunięciach w produkcji zależnie od możliwości zbytu. Nie ulega kwestji, iż organizacja zbytu produktów rol­ niczych odgrywa bardzo dużą rolę w rozwoju produkcji, tern niemniej nie można od niej spodziewać się wszystkiego. Takie właśnie stanowisko zajmuje autor. Zagadnienie zbytu artykułów rolniczych jest szczególnie ważne w Polsce, gdzie organizacja -handlu artykułami rolniczemi stoi na bardzo niskim poziomie: handel, może z małemi wyjątka­ mi, nie zdaje sobie przeważnie sprawy, iż wyzyskiwanie sytua­ cji, zwłaszcza w okresach złej konjunktury, bez ponoszenia czę­ ściowych strat, płynących z tego tytułu nietylko godzi w intere­ sy produkcji, ale często w dalszych skutkach odbija się również 1 na handlu. Najskuteczniejszym sposobem podniesienia handlu rolniczego do właściwego poziomu jest organizacja wymiany przez samych producentów. Prócz tego istnieją luki, które po­ legają na nieskoordynowanym z interesami produkcji działaniu aparatu handlowego. Częstokroć brak tego aparatu tam, gdzie jest on bardzo potrzebny, co wynika z tego, iż uczestniczenie w wymianie na danym odcinku nie przynosi w danym okresie zysków. Nie wymaga uzasadnień fakt, iż zwłaszcza w okresach złej konjunktury, kwest ja organizacji zbytu produktów rolni­ czych należy do najważniejszych. Autor wysuwa szereg postulatów, dotyczących zarówno produkcji, jak i zbytu. Omówimy ważniejsze, naszem zdaniem, z tych postulatów. Trzeba dążyć, mówi autor, do rejonowania produkcji i or­ ganizowania wymiany różnych produktów między różnemi ob­ szarami i chociaż w dzisiejszych niepewnych stosunkach najle­ piej wychodzi gospodarstwo o wielostronnej produkcji, to jed­ nak w zależności od warunków fizjograficznych i gospodar­ czych, powinno dążyć się do tego, aby w poszczególnych rejo­ nach wytwarzano te produkty, które odpowiadają właściwo­ ściom rejonu. Tego rodzaju koncentracja produkcji w rolni­ ctwie pozwoli na postawienie na nowoczesnym poziomie organi­ zacji zbytu. W związku z powyższem bardzo ważną zasadą jest,

130 131

by rolnicy tworzyli tam zakłady handlowe i przemysłowe, gdzie istnieją odpowiednie warunki gospodarcze i fizjograficzne, a więc w ośrodkach produkcji odpowiedniego surowca. Ta zasada, niestety, częstokroć nie jest przestrzegana, co powoduje załamanie w organizacjach przemysłowo- oraz han­ dlowo - rolniczych. P. Ihnatowicz stwierdza, iiż zła konjunktura powinna tern bardziej skłonić rolników do rewizji, zbadania na­ szych stosunków, do zbadania tego, co źle robimy. Przedewszystkiem więc poza nieracjonalną budową organi­ zacji handlowo- oraz przemysłowo - rolniczych w stosunku do okręgów produkcji, błędem jest, iż instytucje rolniczo-handlo­ we zajmują się przeważnie dostarczaniem rolnikom środków produkcji, zaniedbując nie mniej ważną dziedzinę działalności— dziedzinę zbytu. Organizacja handlowo- oraz przemysłowo-rolnicza powinna odbywdć się w formie, jaka dla niej będzie najodpowiedniejsza, a więc, jak należy sądzić, w formie spółek zarobkowych. W spół­ kach tych jednak powinna panować zdrowa atmosfera gospo­ darcza, t. j. aby charakter rolniczy tych spółek, ich bezwzględ­ ne oddanie się interesom rolnictwa było połączone ze zdrowemi zasadami gospodarki kapitalistycznej. Przez oddanie się inte­ resom rolnictwa należy rozumieć, że nietylko udziałowcami będą rolnicy, lecz również administracja tych przedsiębiorstw będzie posiadała dokładne zrozumienie interesów rolnictwa. Ważniejszą zasadę w działaniu spółek rolniczych stanowi obowiązek wyłącznej i stałej dostawy surowca niż obowiązek, do którego przykłada się tyle znaczenia całkowitej wpłaty udzia­ łów. Jednocześnie powinna być przestrzegana zasada, iż wypo­ wiedzenie udziału nie może mieć miejsca wcześniej niż na parę lat zgóry. To przyczyni się do wyeliminowania czynnika nie­ pewności, który stale grozi przedsiębiorstwu rolniczemu. Lada powiew złej konjunktury, czy niepowodzenie przedsiębiorstwa handlowo- lub przemysłowo-rolniczego, zorganizowanego w for­ mie spółki zarobkowej, potrafi wzniecić wśród rolników-udzda- łowców popłoch, tak łatwy do wywołania wśród tych sfer. Po­ płoch taki: może stać się po pewnym czasie zupełnie nieuzasadnio­ nymi, a z pewnych trudności, jeśli takowe nawet istniały, można było wyjść bez: najmniejszego szwanku; tymczasem popłoch ten przyczynił się do likwidacji przedsiębiorstwa, niszcząc ciężkie wysiłki, które poprzedziły powstanie jego, pozostawiając na dłu­ gi czas nieufność do tego rodzaju przedsięwzięć. Podstawową gwarancją, aby przedsiębiorstwo nie dawało strat jest uzależnienie wysokości wypłaty na dostarczony towar od uzyskanej istotnie lub możliwej do uzyskania ceny przy sprze­ daży. Z powyższego wyciąga autor wniosek, iż najpewniejszą drogą do racjonalnego prowadzenia przedsiębiorstwa rolnicze­ go obliczonego na zbyt produktów rolnych, byłoby przyjmowanie

131 132

towaru na sprzedaż na zasadach komisowych, jak to już ma miejsce w większości mleczarń spółdzielczych w Polsce. Dalej przedsiębiorstwo rolnicze powinno płacić za dostar­ czony towar według wartości towaru. To drugie kryterjum obok poprzednio wymienionego stanowi podstawowy warunek zracjonalizowania hodowli. Część czystego zysku powinna być bezwzględnie przeznaczona na oprocentowanie udziałów, t. j. na dywidendę; mniej więcej taką, samą część trzeba przeznaczyć na dopłaty do ceny dostarczonego towaru w stosunku do jego ilości i gatunku, t. j. na dywidendę towarową. Pokrycie ewen­ tualnych strat powinno być również tak określone, aby wzięte były pod uwagę nietylko wpłacone udziały, ale i dokonane obroty. Prowadzenie przedsiębiorstwa rolniczo-handlowego, lub przemysłowego powinno opierać się na zdrowych zasadach ku­ pieckich i z tego względu do kierowania takim przedsiębior­ stwem powinni być dobierani, nie ci, którzy wykazują znajo­ mość techniki rolnictwa, lecz handlu, względnie przemysłu. Rów­ nież obok kierownictwa przedsiębiorstwa i: zarząd powinien skła­ dać się z ludzi, którzy potrafią orjentować się w całokształcie in­ teresów przedsiębiorstwa. Na zakończenie wymienimy postulat p. Ihnatowicza, iż, o ile chodzi o organizacje eksportowe, to rolnicy nie usuwając się od zrzeszeń ogólno-polskich powinni stworzyć własne ogólno-polskie rolnicze syndykaty, reprezentujące w każdym dziale wyraźnie skrystalizowane interesy rolnictwa. W. Z.

CZASOPISMA.

Annales de la Commission Internationale d‘Agriculture Nr. IV. Wyd. Mię­ dzynarodowego Instytutu Rolnictwa w Rzymie. — L. Revue Internationale d'Agriculture. Wyd. Międzynarodowego Instytutu Rolnictwa w Rzymie.—L.

Annales de la Commission Internationale d’Agriculture. Wyd. Międzynarodowego Instytutu Rolnictwa w Rzymie. Nr. IV. Str. 108. Zeszyt IV roczników Międzynarodowej Komisji Rolnej za­ wiera protokóły zebrań, które się odbyły w czerwcu r. b. w Pra­ dze, mianowicie: ogólnego zebrania Komisji z dn. 8 czerwca r. b., zebrania Komisji spółdzielczej (Commission Speciale de la Co­ operation Agricole) z dn. 4 czerwca r. b., zebrania Komisji pra­ cy (Commission Speciale pour les Questions du Travail Agri­ cole) z dn. 4 czerwca r. b. oraz XV Międzynarodowego Kongresu Rolniczego, odbytego w dn. 5—8 czerwca r. b. W protokóle ogólnego zebrania Komisji znajdujemy spra-

132 133 wozdanie z działalności Międzynarodowej Komisji Rolnej w 1930 r. Ze sprawozdania tego wynika, że do Komisji należy 119 organizacyj. Prace Komisji w ubiegłym roku polegały głów­ nie na przygotowywaniu XV międzynarodowego kongresu rol­ niczego. W sierpniu 1930 r. odbyło się w Antwerpji doroczne zebranie Komisji, na którem, poza ustaleniem programu kon­ gresu i omówieniem szeregu spraw bieżących, zwrócono uwagę na potrzebę stałego publikowania informacyj o sytuacji na ryn­ kach rolniczych. W związku z tern, poczynając od października 1930 r., Szwajcarski Związek Chłopski publikuje sprawozdania kwartalne z rynku mleczarskiego, w lutym r. b. Centralny Bank Spółdzielczy w Rumunji ogłosił pierwszy szczegółowy raport o sy­ tuacji na rynku kukurydzy, w kwietniu Deutscher Landwirt­ schaftsrat zaczął wydawać dwutygodniowe sprawozdania z ryn­ ku zbożowego, a poczynając od maja — miesięcznik, poświęcony sytuacji na rynku zwierząt rzeźnych. W 1930 r. rozpoczęła swe prace Komisja spółdzielcza, utwo­ rzona przy Międzynarodowej Komisji Rolnej w grudniu 1929 r. Do Komisji tej przystąpiło 25 organizacyj z, 16 krajów. W okre­ sie sprawozdawczym Komisja spółdzielcza odbyła zebranie w sierpniu r. ub. w Antwerpji oraz zajmowała się głównie przy­ gotowaniem pracy dla Sekcji Spółdzielczej Międzynarodowego Kongresu Rolniczego w Pradze, jak również zbieraniem sprawo­ zdań o obecnym stanie spółdzielczości rolniczej w różnych pań­ stwach. Sprawozdania te będą ogłoszone w jednym z najbliż­ szych numerów roczników Komisji. Jak wynika z protokółu po­ siedzenia Komisji, które się odbyło w czerwcu r. b. w Pradze, Komisja Spółdzielcza, poza dalszem prowadzeniem już rozpo­ czętych prac, ma się zająć obecnie badaniem handlu spółdziel­ czego, możliwości ujednostajnienia ustawodawstwa spółdzielcze­ go i statystyki spółdzielczej w różnych krajach. W 1930 r. został również opracowany regulamin Komisji Pracy przy Międzynarodowej Komisji Rolnej. Regulamin ten został przyjęty na zebraniu Komisji Pracy w czerwcu r. b. w Pra­ dze, przyczem udział swój w Komisji zgłosiły dotychczas orga­ nizacje z 13 państw. Komisja Pracy ma na celu badanie zagad­ nień, dotyczących pracy w rolnictwie, w szczególności tych, które należą do zakresu działania Międzynarodowej Konferencji Pracy i Międzynarodowego Biura Pracy. W ciągu ostatniego roku zostało wzmocnione stanowisko Międzynarodowej Komisji Rolnej na terenie międzynarodowym. Podczas gdy dawniej Komisja była reprezentowana w Ekono­ micznym Komitecie Doradczym Ligi Narodów tylko przez eks­ pertów oraz przez kilku członków, którzy jednak brali udział w Komitecie w charakterze indywidualnym, obecnie Rada Ligi zaprosiła do Komitetu oficjalnego przedstawiciela Komisji. Po­ nadto na początku r. ub. utworzony został przy Lidze Narodów

133 134

Komitet Ekspertów Rolniczych, w którym uczestniczy kilku członków Komisji. Również zacieśniły się stosunki Komisji z Alliance Cooperative Internationale w Londynie, co doprowa­ dziło do utworzenia Komitetu Spółdzielczego Comite Interna­ tional des Relations Intercooperatives, mającego na celu nawią­ zanie współpracy między ugrupowaniami spółdzielni producen­ tów i spółdzielni konsumentów. Wreszcie podkreślić należy, że Międzynarodowa Komisja Stała Organizacyj Rolniczych (C. I. P. A.) przy Międzynarodowym Instytucie Rolnictwa w Rzymie, na wniosek prezesa Instytutu, wybrała na swego przewodniczą­ cego prezesa Międzynarodowej Komisji Rolnej, zaznaczając tern samem chęć nawiązania bliższej współpracy między Instytutem a Komisją oraz uznała rolę, przypadającą Międzynarodowej Ko­ misji Rolnej w reprezentowaniu dobrowolnych zrzeszeń rolni­ czych na terenie międzynarodowym. W protokóle z ogólnego zebrania Komisji znajdujemy dwa ciekawe referaty. Referat, wygłoszony przez p. K. Rodakow­ skiego, prezesa Związku Organizacyj Rolniczych R. P. i wice­ prezesa Międzynarodowej Komisji Rolnej, w sprawach zbożo­ wych i referat p. Louis Tardy, naczelnego dyrektora Caisse Na­ tionale de Credit Agricole, w sprawach kredytu rolnego. Roczniki Międzynarodowej Komisji Rolnej dają obraz dzia­ łalności tej instytucji, odgrywającej ważną rolę w życiu rolni- czem. Jak czytamy w sprawozdaniu, na wydawnictwa Komisji Związek Organizacyj Rolniczych R. P. wpłacił w roku bieżącym sumę 28.640 fr., co pozwoli na obszerniejsze opracowywanie roczników i nada im przez to większe znaczenie. L.

Revue Internationale d’Agriculture. Wyd. Międzynarodo­ wego Instytutu Rolnictwa w Rzymie. Nr. 9 z 1931 r. Str. 166. W dziale ekonomicznym miesięczników Międzynarodowego Instytutu Rolnictwa w Rzymie najwięcej miejsca w bieżącym roku poświęcone jest trzem zagadnieniom: rachunkowości drob­ nych gospodarstw wiejskich, badaniom wpływu kryzysu świa­ towego na gospodarstwa włościańskie oraz charakterystyce spół- dzielności rolniczej w różnych krajach. Tym trzem zagadnie­ niom poświęcone są również artykuły w bieżącym Nr. 9 miesię­ cznika. Pierwszy artykuł w tym numerze jest dalszym ciągiem pracy, wychodzącej już w czwartym numerze miesięcznika, 0 wynikach badań porównawczych nad rachunkowością rolni­ czą drobnych gospodarstw wiejskich. Autor rozpatruje obec­ nie dochód społeczny badanych gospodarstw, wykazuje czynniki, które wpływają na jego wysokość oraz podaje szereg zestawień 1 wykresów ilustrujących wysokość tego dochodu na jednostkę

134 135

powierzchni w różnych krajach i w gospodarstwach różnego typu. Następnie omawia dochód jaki rolnik otrzymuje ze swej pracy, t. j. sumę, która pozostaje po odjęciu oprocentowania czy­ stego majątku od dochodu rolniczego, podaje zestawienie do­ chodu tego dziennie w różnych krajach oraz porównanie docho­ dów z pracy ludności wiejskiej i robotników miejskich. Drugi artykuł, prof. L. Juhos'a, naczelnika wydziału ra­ chunkowości rolniczej drobnych gospodarstw wiejskich przy Akademji Rolniczej w Keszthely, omawia wpływ kryzysu rol­ nego na gospodarstwa włościańskie na Węgrzech, opierając się na badaniach przeprowadzonych w 28 gospodarstwach. Autor charakteryzuje znaczenie drobnej własności na Węgrzech, do której należy 63'% ziem ornych, 65% uprawy pszenicy i 80% produkcji hodowlanej. Podkreśla, że, niezależnie od kryzysu światowego, Węgry przeżywają kryzys swoisty, będący następ­ stwem odłączenia Węgier od Monarchji Austro-węgierskiej; na­ stępnie omawia wpływ kryzysu na życie gospodarcze wogóle i na gospodarstwa wiejskie w szczególności. Zwraca uwagę na obni­ żenie dochodów w rolnictwie, na zwiększenie rozpiętości między ceną produktów rolnych i artykułów przemysłowych oraz na wysokie koszty kredytu. Średni dochód czysty badanych gospo­ darstw wynosił w ostatnim roku 0,19%, podczas gdy za pożycz­ ki rolnik płacił przeciętnie 11%. Autor podaje cały szereg zt stawień liczbowych, które charakteryzują obecne położenie go­ spodarstw wiejskich na Węgrzech. W poprzednich numerach miesięczników Instytutu rzym­ skiego opisany był ruch spółdzielczy we Włoszech, na Węgrzech i w Czechosłowacji. W bieżącym numerze znajdujemy charak­ terystykę spółdzielczości rolniczej w Finland ji. Podczas gdy w większości innych państw powstawały najprzód pojedyńcze spółdzielnie, które następnie łączyły się w związki, w Finlandji, odwrotnie, ruch spółdzielczy zaczął się od założenia towarzystwa zw. „Pellervo“, które postawiło sobie za zadanie polepszenie po­ łożenia materjalnego ludności przez tworzenie spółdzielni oraz służenie jako łącznik między niemi. Inicjatorem tego stowarzy­ szenia był prof. H. Gebhard, uważany za ojca spółdzielczości fiń­ skiej. Działalność to w. „Pellervo“ była tak duża, że gdy w 1901 r. wydano ustawę spółdzielczą grunt dla rozwoju idei spółdzielczej był zupełnie przygotowany. W 1903 r. statystyka wykazuje 200 spółdzielni, a po trzydziestu latach liczba wynosi już 6.000 zarejestrowanych spółdzielni. Powstają również, przy udziale tow. „Pellervo“, związki spółdzielni i stowarzyszenia centralne, mające na celu kształcenie kooperatystów i szerzenie propagandy spółdzielczej. Autor omawia istniejące związki, cha­ rakteryzuje podstawy prawne ruchu spółdzielczego w Finlandji, poczem przechodzi do charakterystyki poszczególnych typów spółdzielni. Artykuł ten będzie kontynuowany w następnym numerze miesięcznika.

135 136

Dział statystyczny zawiera, jak zawsze, wiadomości o zbio­ rach, informacje o stanie inwentarza żywego (podana liczba in­ wentarza żywego w Anglji w ciągu ostatnich 10 lat i pogłowie inwentarza w Chili), statystykę obrotów handlowych ważniej- szemi produktami rolnemi, obowiązujące cła na zboże i mąkę w przeliczeniu na franki złote, miesięczny przegląd cen, indek­ sy cen produktów rolnych i niektórych artykułów przemysło­ wych. oraz zapasy zbóż. W dziale wiadomości technicznych znajdujemy w Nr. 9 miesięcznika dokończenie artykułu o wynikach prac doświadczal­ nych w Cerignola (Włochy), opis ostatnich badań nad wpływem światła na lasy i literaturę w tym zakresie, wreszcie artykuł poświęcony żniwiarko-młocarniom, w którym podana jest rów­ nież odnośna literatura. Pozatem dział ten zawiera szereg in- formacyj z dziedziny meteorologji, gleboznawstwa, nawożenia, upraw podzwrotnikowych, inżynierji i przemysłu rolnego. Ostatni dział zawiera informacje z zakresu ochrony roślin oraz wymienia ważniejsze ustawy i rozporządzenia jakie ostat­ nio zostały wydane w tej dziedzinie. Każdy dział miesięcznika zakończony jest bibljografją i wy­ kazem książek, które wpłynęły do bibljoteki Instytutu. L.

136 PRZEPISY PRAWNE Z ZAKRESU ROLNICTWA, LEŚNICTWA I WETERYNARJL

OBRÓT Z ZAGRANICĄ PRODUKTAMI ROLNF.MI.

Rozporządzenie Ministrów: Skarbu, Przemysłu i Handlu oraz Rolnictwa z dnia 30 lipca 1931 r. w sprawie ceł wywozowych od drewna (Dz. U. R. P. Nr. 79 poz. 623). Na podstawie art. 7, punkt a) ustawy z dn. 31 lipca 1924 r. w przed­ miocie uregulowania stosunków celnych (Dz. U. R. P. Nr. 80, poz. 777) zarządza się, co .następuje: § 1. Pozycja 228 taryfy celnej wywozowej, wymieniona w § 1 roz­ porządzenia Ministrów: Skarbu, Przemysłu i Handlu oraz Rolnictwa z dn. 15 listopada 1930 r. w sprawie ceł wywozowych (Dz. U. R. P. Nr. 78, poz. 612), w brzmieniu, ustalonem rozporządzeniem z dn. 16 lutego 1931 r. w sprawie ceł wywozowych od drewna (Dz. U. R. P. Nr. 20, poz. 120), uzu­ pełnia się przez dodanie punktów 4 i 5 następującej treści:

Pozycja ta- Nazwa towaru Cło od 100 kg. ryfy celnej. zł. 228 p. 4 Drewno iglaste tarte (belki, bale, krawędziaki, deski, łaty i t. p.), chociażby heblowane, lecz inaczej nie­ obrobione, z wyjątkiem podkładów kolejowych i klepek 10,— Uwaga: Drewno iglaste tarte, wymienione w niniejszym punkcie, wywożone za zaświadczeniami Ministerstwa Przemysłu i Handlu...... bez cła p. 5 Papierówka świerkowa lub jodłowa (drewno okrągłe lub szczapowe, o długości od 1 m. do 2,20 m. i mniej, oko­ rowane, o wszelkiej grubości)...... 3,— Uwaga: Papierówka, wymieniona w niniejszym punkcie, wywożona za zaświadczeniami Ministerstwa Przemy­ słu i Handlu...... bez cła 8 2. Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem 1 listopada 1931 r.

137 138

Obwieszczenie Ministra Przemysłu i Handlu w porozumieniu z Ministrem Rolnictwa z dnia 25 sierpnia 1931 r. o sprostowaniu błędu w załączniku Nr. 1 do rozporządzenia z dnia 16 czerwca 1931 r. w sprawie uregulowa­ nia wywozu kurzych jaj zagranicę. (Dz. U. R. P. Nr. 79, poz. 628). Na podstawie art. 6, punkt b) rozporządzenia Prezydenta Rzeczy­ pospolitej z dn. 23 grudnia 1927 r. w sprawie wydawania Dziennika Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. R. P. z 1928 r. Nr. 3, poz. 18) w brzmie­ niu art. 4 ustawy z dn. 12 lutego 1930 r. (Dz. U. R. P. Nr. 13, poz. 89) prostuje się następujący błąd w załączniku Nr. 1 do rozporządzenia Mi­ nistra Przemysłu i Handlu z dn. 16 czerwca 1931 r., wydanego w poro­ zumieniu z Ministrem Rolnictwa w sprawie uregulowania wywozu kurzych jaj zagranicę (Dz. U. R. P. Nr. 62, poz. 503), a mianowicie: w rubryce „Załączniki“ skreśla się zbędny punkt 4), wobec czego numeracja następ­ nego punktu 5) przesuwa się o jeden wstecz. Przyp. Red.: Wymienione wyżej rozporządzenie z dn. 16.VI. 1931 r. (Dz. U. R. P. Nr. 62, poz. 503) umieszczone zostało w zesz. 2 tomu IV „Rolnictwa“ z sierpnia 1931 r., str. 117.

HODOWLA.

Rozporządzenie Ministra Rolnictwa z dnia 16 czerwca 1931 r. o wprowa­ dzeniu w życie na niektórych obszarach Państwa ustawy z dnia 28 paź­ dziernika 1925 r. o nadzorze państwowym nad buhajami. (Dz. U. R. P- Nr. 60 poz. 488). Na podstawie art. art. 2, 11 i 13 ustawy z dn. 28 października 1925 r. o nadzorze państwowym nad buhajami (Dz. U. R P. Nr. 121, poz. 868) zarządzam, co następuje: § 1. Na obszarze: gmin: Czostków, Filipów i Przerosi, w powiecie suwalskim, oraz gmi­ ny wiejskiej Wysokie Mazowieckie, w powiecie wysoko-mazowieckim, w wo­ jewództwie bialostockiem; powiatu jarosławskiego, w województwie lwowskiem; gminy Czarnocin, w powiecie i województwie łódzkiem; gminy Wolna, w powiecie baranow.ickim, oraz gminy Borodziej, w po­ wiecie nieświeskim, w województwie nowogródzkiem; powiatów morskiego i tczewskiego, w województwie pomorskiem; powiatu pleszewskiego, w województwie poznańskiem; powiatów: borszczowskiego i złoczowskiego, w województwie tarno- polskiem; — z dniem 1 lipca 1931 r. wchodzą w życie postanowienia ustawy z dn. 28 października 1925 r. o nadzordze państwowym nad buhajami (Dz. U. R. P. Nr. 121, poz. 868), z wyjątkiem postanowień art. 1, ust. 1 oraz art. art. 5, 8, 9 tejże ustawy, które wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 1932 r. § 2. Dla obszaru każdego z powiatów, wymienionych w § 1, dla obszaru gmin: Czostków, Filipów i Przerosi, w powiecie suwalskim, dla obszaru gminy wiejskiej Wysokie Mazowieckie, w powiecie wysoko-mazo­ wieckim, dla obszaru gminy Czarnocin, w powiecie łódzkim, dla obszaru gminy Wolna, w powiecie baranowickim, jako też dla obszaru gminy Bo­ rodziej, w powiecie nieświeskim, powołuje się po jednej komisji kwalifi­ kacyjnej. § 3. Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

138 139

Rozporządzenie Ministra Rolnictwa z dnia 16 czerwca 1931 r. w sprawie ustalenia okręgów hodowlanych. (Dz. U. R. P. Nr. 60 poz. 489). Na podstawie art. art. 1 i 13 ustawy z dn. 28 października 1925 r. o nadzorze państwowym nad buhajami (Dz. U. R. P. Nr. 121, poz. 686) zarządzam, co następuje: § 1. Niżej wymienione powiaty, gminy i obszary dworskie, nieza- liczone w rozporządzeniach Ministra Rolnictwa z dn. 1 września 1928 r. (Dz. U. R. P. Nr. 83, poz. 736), z dn. 19 lutego 1930 r. (Dz. U. R. P. Nr. 13, poz. 99) oraz z dn. 14 lutego 1930 r. (Dz. U. R. P. Nr. 13, poz. 100) do okręgów hodowlanych, zalicza się do tych okręgów w sposób, wskazany w §§ 2 i 3 rozporządzenia niniejszego. § 2. Do okręgu hodowlanego bydła nizinnego czarno-białego zali­ cza się: w województwie poznańskiem: powiat pleszewski, oraz w powiecie krotoszyńskim gminy: Raszków, Benice, Bestwin, , Bożacin, Brzoza, Budy, Chwałki, Dąbrowa Krotoszyńska, Długołęka, Dobrzyca, , Dzielice, Głogowa, Gorzupia, Grębów, Henryków, Izbiczno, Jasnepole, Klonów, Ko- biemo, Kobylin, Konarzew, Koryta, Korytnica, Koźminiec, , Kro­ toszyn Stary, Ligota, Lutogniew, Lutynia, Maciejew, Nowawieś, Nowy- folwark, , , Rębiechów, , Rozdrażew, Rozdrażewek, Różopole, Ruda, , Sośnica, Sośniczka, Sośniczyn, Strzyżew, Świn- ków, , Trzemeszno, Wolenice i obszary dworskie: Raszków, Benice, Bugaj, Dobrzyca Zamek, He- lenopol, Jasnepole, Kobylin Stary, Konarzew, Krotoszyn Zamek, Lutynia, Rąbierz, Rozdrażew, Ryczków, Siejew, Smoszew, Teresiny, Trzebowa, list­ ków, Wolenice, Wróżew, Wyki. § 3. Do okręgu bydła jednomaścistego polskiego (w odmianach od czerwonej do myszatej) zalicza się: w województwie poleskiem: powiat prużański, w województwie poznańskiem: w powiecie krotoszyńskim gminy: Chachalnia, Perzyce i Zduny. § 4. Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

139 140 MATERJAŁY STATYSTYCZNE. Zestawienie handlu zagranicznego wytworami rolnemi za sierpień bieżącego i ubiegłego roku gospodarczego. Opracowane w Sekcji Ekonomiczno-Statystycznej Sekretariatu Generalnego P. B. R na podstawie danych miesięcznika „Handel Zagraniczny Rzeczypospolitej Polskiej"

T o n n y T y s. z ł o t y c h sierpień sierpień sierpień sierpień Nazwa towaru 1931 r. 1930 r. 1931 r. 1930 r. przywóz wywóz przywóz wywóz przywóz wywóz przywóz wywóz

Obrót ogólny 259888 1585008 324831 1627673 109102 150110 188491 201486 Wytwory rolne (l+ll+lll+N) 12608 217363 19901 347320 7127 61827 18754 106915 I. Wytwory roślinne 7630 17153 6452 68864 1657 5371 2373 16167 1) zboże 1574 10483 2177 56153 308 2254 559 10153 w tern: a) pszenica 98 2452 652 511 26 623 233 183 b) żyto 0 7250 0 46311 0 1470 0 7986 c) jęczmień 0 600 0 6363 0 116 0 1390 d) owies — 73 — 2340 — 19 — 428 e) kukurydza 1212 15 1161 0 215 3 247 0 2) strączkowe 0 1382 39 7760 0 444 11 3489 w tern: a) groch — 1281 1 7516 — 405 1 3378 b) fasola 0 70 6 156 0 28 2 80 3) nasiona traw i pastewnych 42 355 302 633 26 147 66 354 w tern: a) koniczyny 2 1 0 57 3 2 0 133 b) seradeli 0 12 — — 0 9 — — c) łubinu 0 221 — 427 0 58 — 129 d) peluszki i wyki 34 28 299 26 15 15 58 10 4) nasiona oleiste 616 1801 890 1506 263 634 531 861 w tern: a) siemię lniane 351 5 473 4 154 2 355 3 b) rzepaku i rzepiku 6 1693 173 1408 2 580 86 786 c) inne 257 18 217 17 105 9 76 4

5) inne nasiona 3 1057 1 55 9 1061 4 51 w tern: buraków cukrów. — 1020 0 17 — 1041 0 28 6) warzywa i okopowe 475 32 381 81 105 6 80 13 w tern: a) ziemniaki — 9 0 55 — 1 0 6

140 !4I

T o any T y s. z ł o t y c h sierpień sierpień sierpień sierpień Nazwa towaru 1931 r 1930 r. 1931 r. 1930 r. przywóz wywóz przywóz wywóz przywóz wywóz przywóz wywóz b) cebula 33 0 5 7 0 2 c) buraki cukr. — — — — — — --- 1 — 7) rośliny prze- mysłowe 295 693 159 1133 291 330 257 597 w tern: a) chmiel 1 13 0 29 1 10 0 23 b) len 16 389 19 392 18 210 24 271 c) konopie 278 15 136 40 272 7 232 16 d) wiklina 0 276 4 672 0 103 1 287 8) pasze objęt. 32 184 13 395 2 20 I 40 9) owoce, jago- dy i grzyby 4552 1100 2448 1110 545 411 761 579 w tem: a) jabłka 14 II 92 2 3 2 50 1 b) śliwki susz. 31 0 17 0 26 0 30 0 10) sadzonki i rośliny 41 66 42 38 108 64 103 30

11. Zwierzęta i wytwory zwierzęce 2369 11754 5243 12801 4878 30886 14154 49934 sztttK 1333 281428 842 275887 1) zwierz, żywe sztuk 445 25455 565 69121 16 3831 107 14444 w tem: a) konie—sztuk 4646 25 6351 — 824 44 1670 b) bydło— 1 294 10 1827 1 123 22 940 c) trzoda— „ 424 20493 498 60428 12 2882 38 11804 2) drób żywy i bity 0 27 0 19 4 1132 3 1509 sztuk 888 255973 277 206766 w tem: # a) gęsi 0 1 0 7 1 686 0 1378 sztuk 163 157668 — 168265 b) kury 0 4 0 2 3 152 1 29 sztuk 711 70098 128 7426 3) mięso i prze- twory mięsne 2 5036 3 3801 22 9775 28 9370 w tem: a) cielęce — 479 0 862 — 586 0 1441 b) wieprzowe 0 698 — 602 0 1230 — 1422 c) mięso inne niewymien. 0 134 0 99 0 342 1 184 d) bekony 3071 — 1812 — 5994 , -- 5092

141 142

T o n n y T y s. ł o t y c H sierpień sierpień sierpień sierpień Nazwa towaru 1931 r. 1930 r. 1931 r. 1930 r. przywóz wywóz przywóz wywóz przywóz wywóz przywóz wywóz

4) tłuszcze zwierzęce 5/1 12 2029 2 515 35 4485 8 w tern: a) słonina 0 6 350 0 0 22 740 2 b) szmalec 0 5 1522 1 0 12 3554 3 c) łoje zwierz. nieprzerob. 513 — 123 — 433 — 139 — 5) ryby słodko- wodne 175 81 138 90 328 158 230 168 6) nabiał 23 1519 40 1746 84 6339 159 7027 w tern: a) masło 2 1387 2 1551 7 6225 11 6790 b) sery 21 93 38 195 77 101 148 237 7) jaja 0 4079 0 6075 0 6843 0 14479 8) skóry I486 616 2614 739 3644 1474 8481 2256 w tern: a) świeże 982 475 1630 571 1484 766 3394 1472 b) suszone 342 120 683 158 797 545 2091 681 c) futrzane sur. 162 21 301 10 1363 163 2996 103 9) inne produkty i odpadki zwierzęce 105 383 406 328 257 1296 634 671 w tern: a) szczecina 3 16 2 13 26 234 37 246 b) pierze i puch 9 105 4 3 45 775 47 49 c) jelita 65 9 288 II 124 30 399 64 10) pszczoły i produkty ) pszczelarskie 7 1 13 1 8 3 27 2 sztuk — — — — 1 III. ArtyKuły przemysłu rolnego 1475 30968 6235 59775 493 7394 1987 17604 1) mąki i kasze 123 1830 320 3036 63 465 202 933 w tern: a) mąki 60 1627 158 3025 16 463 82 926 b) kasze 63 3 162 11 47 2 120 7 2) cukier 7 22675 7 43201 12 5845 13 14610 3) spirytus 0 59 — — 0 48 — — 4) wytw. prze- mysłu ziemn. 3 335 2 874 3 129 2 365 w tern: mąka i kroch- mal ziemn. 3 260 0 170 2 91 0 59

142 143

•T o n n y Ty«, z ł o t y c h sierpień sierpień sierpień sierpień Nazwa towaru 1931 r. 1930 r. 1931 r. 1930 r. przywóz wywóz przywóz wywóz przywóz wywóz przywóz wywóz

5) oleje roślinne 5 0 8 0 7 0 15 0 6) odpadki prze- mysłowe jako pasza 1249 6069 5438 12621 346 907 1490 1676 w tem: a) otręby pszen- ne i żytnie 75 3373 179 5029 12 527 27 751 b) inne otręby 249 59 516 365 70 9 161 44 c) makuchy Inia- ne i rzepak. 195 620 783 392 58 179 252 124 d) wysłodziny — 642 150 2263 —— 54 17 226 e) melasa 2 737 246 3583 0 47 22 297 7) piwo, słód i drożdże 88 — 460 43 62 — 265 20

IV, Drzewo su- rowe i nawpół obrobione 1134 157488 1971 205880 99 18176 240 23210 1) papierówka 23 202II 5 59255 1 876 0 3080 2) kopalniaki i okrąglaki 498 15398 85 23322 24 723 4 1092 3) kłody, kloce i dłużyce 267 5332 652 10778 27 691 115 1118 4) bale, deski i łaty 248 81122 520 82249 45 11671 106 14668 5) słupy telegr. — 3352 232 6178 — 380 7 578 6) podkłady kol. — 25184 — 16123 — 3625 — 2396 7) inne 98 6889 477 7975 2 210 8 278

Ryż 7671 1433 23085 635 2431 607 11077 428 Tytoń 500 1 923 1 2023 10 3945 1 Cytryny i poma­ rańcze 659 0 444 0 406 0 332 0 Winogrona 322 0 403 — 188 0 265 — Wełna 939 2 1108 4 3856 5 5833 14 Tłuszcze roślin- ne z surowców egzotycznych 543 0 1172 6 516 2 1538 II Nawozy sztuczne 26846 12144 53536 17244 2377 1439 6355 3214 w tem: a) potasowe — 7844 2759 2894 — 501 508 160 b) fosforowe 25562 1238 46318 8661 2283 161 4195 1275 c) azotowe 105 3062 4437 5689 88 777 1642 1779 Maszyny rolnicze 207 55 542 33 593 80 1536 57

143 Kierunki obrotu zagranicznego zbożem w latach gospodarczych 1930/31 i 1931/32 w tonnach.

Sierpień 1931 r. Sierpień 1930 r# Pszenica Żyto Jęczmień Owies Pszenica Żyto Jęczmień Owies KRAJE Przy­ Wy- Przy­ Wy­ Przy­ Wy­ Przy­ Wy­ Przy­ Wy­ Przy­ Wy- Przy­ Wy- Przy­ Wy­ wóz wóz wóz wóz wóz wóz wóz wóz wóz wóz wóz V. óz wóz wóz wóz wóz

Ogółem 98 2452 — 7250 — 600 — 73 651 511 — 46311 — 6363 — 2340

Anglja — 406 60 Argentyna Australia Austrja Belgia — 75 — 500 — — — — — 105 — 4218 — 3380 — —* Brazylja Czechosłowacja — — — 2987 — — — — — — — 75 — — — — Danja — 645 — 1210 — 62 — — — — — 15285 — 745 — 861 Estonja — — — — — — — — — — — 1100 — 45 — 155 Finlandia — — — — — — — — — — — 2061 — — — 298 Francja — — — — — — — — — — — 1900 — — — — przez Gdańsk i Gdynię Hiszpanja Holandja — 250 — 787 — — — — — — — 3960 — 460 245 Indje Brytyjskie Jugosławia 1 Kierunki obrotu zagranicznego zbożem w latach gospodarczych 1930/31 i 1931/32 w tonnach. (Dokończenie). Sierpień 1931 r. Sierpień 1930 r. Pszenica Żyto Jęczmień Owies Pszenica Żyto Jęczmień Owies KRAJE Przy­ Wy- Przy­ Wy- Przy­ Wy­ Przy­ Wy- Przy­ Wy­ Przy­ Wy­ Przy- Wy- Przy­ Wy­ wóz woz wóz wóz wóz wóz wóz woz wóz wóz wóz wóz ■ wóz WOZ wóz wóz

Kanada 98 _ - i _ _ _ ! - Litwa

Łotwa — — — — — — — — — — — 1807 — 120 — — Meksyk — Niemcy — 1076 — 1145 — 493 — 73 170 406 — 12351 — 1614 — 511 Szczecin — — — 571 — 45 — — — — — — — — — — Norwegia — — — — — — — — — — — 2521 — — — — Portugalia Rosja

Rumunja — — — — — — — — 45 — — — — — — — St. Zjednoczóne — — — 344 — — — — — Szwajcarja - Szwecja 50 — — — — — 1033 — 210 Turcja Urugwaj Węgry 91 Włochy - ! Obszar w ha. Rozdysponowanie obszaru rozparcelowanego1) 1929 r. £ P r z z n a c Z ono Obszar ogółem Na utworzenie nowych jednostek gospodarczych | Na rzecz insty- IN a powięicsze- Parcele robotnicze Gospodarstwa tucyj państw, Okręgowy Urząd nie istniejących rozparcelowany Gospodrastwa rzemieślnicze, u- wzorowe oraz samorz. oraz na rolne2) rzędnicze. letnisko­ gospodarstw we i budowlane kolonje specjaln.j cele ogólne w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, absol. 7o absol. % absol. % absol. 7° absol. % absol. % 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Rzeczpospolita Polska 164130 100,0 68654 41.9 4462 2.7 7922 4,8 78463 47,8 4629 2,8 % 100.0 100,0 100.0 100,0 100.0 100,0 Centralne .... 35544 100.0 18950 53,3 1755 4,9 884 2,5 13391 37.7 564 1,6 % 21,7 27.6 39.3 11.2 17.1 12.2 Warszawa 10655 100.0 6935 65,1 780 7.3 345 3,2 2448 23,0 147 1.4 6.5 Piotrków . 5348 100.0 2697 50,5 333 6.2 116 2.2 2114 39.5 88 1.6 ■*% 3.3 Kielce .... 8355 100,0 3900 46,7 417 5.0 169 2.0 3618 43.3 251 3,0 ' °/ó 5.1 Lublin .... 7212 100,0 3790 52,6 219 3,0 213 3.0 2960 4.0 30 0.4 "°/ó 4.4 Białystok. . . 3974 100.0 1628 41.0 6 0.2 41 1.0 2251 56.7 48 1,1 2.4 Wschodnie.... 71462 100,0 30410 42.6 542 0,8 954 1,3 38381 53,7 1175 1.6 25.4 ‘ % 43.5 44.3 12.1 12,0 48.9 Wilno . . . 22022 100,0 12235 55.6 75 0.3 760 3,4 8344 37,9 608 2.8 "°/ó 13.4 Grodno 11293 100,0 4576 40,5 14 0.1 139 1.2 6304 55.9 260 2,3 '% 6.9 Brześć n/B 19543 100.0 4727 24,2 141 0.7 3 0.0 14571 74,6 101 0.5 11.9 1) Zestawienie obejmuje całość akcji parcelacyjnej, prowadzonej przez Okręgowe Urzędy Ziemskie (parcelacja rządowa) jak również i pod ich nadzorem (parć. Państw. Bank. Roln., parcelację grunt, prywatnych bezpośrednio przez właścicieli lub też za pośrednictwem osób i instytucyj upoważnionych). 2) Bez gospodarstw wzorowych. Obszar w ha. Rozdysponowanie obszaru rozparcelowanego1) 1929 r. (Dokończenie). P r z e z n a c z ono Obszar ogółem Na utworzenie nowych jednostek gospodarczych Na rzecz insty- i>a powięKsze- Parcele robotnicze, Gospodarstwa tucyj państw, Okręgowy Urząd Gospodarstwa rzemieślnicze, u- nie istniejących rozparcelowany wzorowe oraz samorz. oraz na rolne2) rzędnicze, letnisko­ gospodarstw we i budowlane kolonje specjaln. cele ogólne w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, absol. °/o absol. 7o absol. % absol. °/o absol. % absol. % 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 u 12 13

Łuck .... 18604 100,0 8872 47.7 312 1.7 52 0,3 9162 49.2 206 U % 11.3 Południowe 23763 100,0 4627 19,5 154 0,6 725 3.1 17626 74.2 631 2.6 '% 14.5 6,7 3,5 9,2 22.5 13,6 Tarnopol . . 10452 100.0 2172 20,8 45 0,4 206 2,0 7779 74.4 250 2.4 ‘ °/ó 6.4 Stanisławów. 4659 100,0 899 19.3 24 0,5 201 4.3 3443 73,9 92 2,0 ’°/« 2,9 Lwów .... 6294 100.0 1141 18.2 40 0,6 282 4,5 4643 73.7 188 3,0 °/o 3.8 Kraków . 2358 100,0 415 17,6 45 1.9 36 1.5 1761 74.7 101 4,3 "°/ó 1.4 Zachodnie .... 33361 100,0 14667 43,9 2011 6,0 5359 16.1 9065 27,2 2259 6.8 7» 20.3 21.4 45.1 67.6 11.5 48,8 Katowice . . . 5618 100,0 1727 30,7 1114 19,8 475 8,5 1893 33.7 409 7,3 % 3,4 Poznań. 15935 100,0 5545 34,8 673 4,2 3409 21,4 5563 34,9 745 4.7 7o 9.7 Grudziądz . . 11808 100.0 7395 62,6 224 1.9 1475 12,5 1609 13.6 1105 9,4 ‘ °/ó 7,2 1) Zestawienie obejmuje całość akcji parcelacyjnej, prowadzonej przez Okręgowe Urzędy Ziemskie (parcelacja rządowa) jak również i pod ich nadzorem (parć. Państw. Banku Roln., parcelację grunt, prywatnych bezpośrednio przez właścicieli lub też za pośrednictwem osób i instytucy jupoważnionych). 2) Bez gospodarstw wzorowych. Liczba nowoutworzonych i powiększonych przy parcelacji jednostek gospodarczych1). 1929 r.

Ogólna liczba no- L i c z b a nowo utwór zony c h woutworzonych i Parcel robotnicz., Gospodarstw wzo­ Liczba powiększo­ Okręgowy Urząd powiększonych jed­ Gospodarstw urzędniczych, let­ rowych oraz ko­ nych gospodarstw. nostek gospodar­ rolnych. niskowych i budo­ loni] specjalnych. Ziemski. czych. wlanych. w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, absol. °/o absol. % absol. % absol. % absol. % I 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 Rzeczypospolita Polska 55782 100.0 8311 14.9 7178 12,9 250 0.4 40043 71,8 % 100.0 100,0 100,0 100.0 100,0 Centralne...... 12918 100.0 2518 19.5 3330 25,8 67 0.5 7003 54,2 % 23.1 30,3 46,4 26,8 17.5 Warszawa .... 3586 100,0 813 22,7 1913 53.3 20 0,6 840 23,4 % 6.5 Piotrków .... 2011 100.0 363 18,1 594 29.5 15 0.7 1039 51,7 % 3.6 Kielce...... 3305 100,0 636 19,2 332 10,1 18 0,5 2319 70,2 % 5.9 Lublin . e 2661 100.0 541 20,3 444 16,7 10 0,4 1666 62.6 % 4,8 Białystok .... 1355 100.0 165 12,2 47 3.5 4 0.3 1139 84.0 % 2.7 IVschodnie...... 17843 100.0 2730 15.3 478 2.7 50 0.3 14585 81.7 % 32,0 32,8 6.7 20.0 36,4 Wilno...... 4088 100,0 843 20,6 73 1,8 8 0,2 3164 77.4 % 7.3 Grodno ...... 3303 100.0 405 12,3 7 0,2 19 0,6 2872 86.9 % 5.9 Brześć n, B. . . . 3476 i 00.0 335 9,6 143 4.1 14 0.4 2984 85,9 % 6.3 I) Zestawienie obejmuje całość akcji parcelacyjnej, prowadzonej przez Okręgowe Urzędy Ziemskie (parć. rząd.) jak również i pod ich nadzorem (parcel. Państwowego Banku Rolnego, parcel, gruntów prywatnych bezpośrednio przez właścicieli lub też za pośrednictwem osób i instytucyj upoważnionych). Liczba nowoutworzonych i powiększonych przy parcelacji jednostek gospodarczych1)- (Dokończenie) 1929 r.

Ogólna liczba no- L i czka nowo U t W O r z o n y c h woutworzonych i Parcel robotnicz., Gospodarstw wzo­ Liczba powiększo­ Okręgowy Urząd powiększonych jed­ Gospodarstw urzędniczych, let­ rowych oraz ko­ nych gospodarstw. nostek gospodar­ rolnych niskowych i budo­ loni] specjalnych. Ziemski. czych. wlanych. w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, absol. % absol. % absol. % absol. % absol. % I 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11

Łuck...... 6976 100,0 1147 16,4 255 3.7 9 0.1 5565 79.8 % 12,5 Południowe...... 17621 100,0 1884 10,7 634 3.6 36 0.2 15067 85.5 % 31.6 22.7 8,8 14,4 37.6 Tarnopol...... 7806 100,0 1055 13.5 68 0.9 9 0.1 6674 85,5 % 14,0 Stanisławów .... 3652 100.0 366 10,0 268 7,4 5 0,1 3013 82.5 % 6.5 Lwów...... 4214 100.0 339 8.0 167 4.0 15 0,4 3693 87.6 % 7.6 Kraków...... 1949 100,0 124 6,4 131 6.7 7 0,4 1687 86,3 % 3.5 Zachodnie...... 7400 100.0 1179 15.9 2736 37.0 97 1.3 3388 45.8 % 13.3 14,2 38.1 38.8 8.5 Katowice...... 3121 100.0 133 4,3 1780 57.0 5 0.2 1203 38.5 % 5,6 Poznań ...... 3033 100.0 475 15,6 69! 22,6 54 1.8 1813 59.6 % 5,5 Grudziądz ..... 1246 100,0 571 45.8 265 21,3 38 3.0 372 29.9 % 2.2

ł) Zestawienie obejmuje całość akcji parcelacyjnej, prowadzonej przez Okręgowe Urzędy Ziemskie (parć. rzęd.) ,'jak również i pod ich nadzorem — (parcel. Państwowego Banku Rolnego, parcel, grantów prywatnych bezpośrednio przez właścicieli lub też za pośrednictwem osób i instytucyj upoważnionych). Nabywcy gruntów z parcelacji według zawodów i stanowiska społeczno-gospodarczego1). 1929 r. W t e m: Liczba pracow- Ugołem R sini k ó w: ników folwar­ cznych uwzględ­ Okręgowy nabywców Nierolników nionych przy Bezrolnych Małorolnych Pełnorolnych parcelacji Urząd Ziemski w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, w liczb, absol. % absol. % absol. % absol. % absol. % absol. OT 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Rzeczypospolita Polska 55768 100,0 7916 14,2 38255 68.6 2575 4.6 7022 12,6 1680 3,0 % 100,0 100,0 100,0 100.0 100,0 100,0 Cenaralne .... 12915 100,0 2396 18,6 5939 46,0 1346 10,4 3234 25.0 523 4,0 % 23.1 30,3 15.5 52.3 46,0 31,1 Warszawa 3586 100,0 628 17.5 760 21,2 273 7.6 1925 53,7 107 2.3 ' °/ó 6.5 Piotrków . 2010 100,0 439 21.8 963 47,9 142 7,1 466 23.2 65 3,2 »/. 3.6 Kielce .... 3304 100.0 636 19.2 2229 67,5 95 2.9 344 10.4 268 8,1 % 5.9 Lublin .... 2660 100,0 543 20,4 1207 45,4 458 17.2 452 17.0 66 2.5 % 4.8 Białystok . 1355 100,0 150 11.1 780 57,6 376 27.9 47 3.4 17 1.3 % 2,4 Wschodnie. . . . 17842 100,0 2584 14.5 14533 81,4 279 1.6 446 2,5 114 0,6 °/ó 32,0 32.6 38,0 10.9 6,4 6,8 Wilno .... 4088 100,0 657 16,1 3163 77,4 221 5.4 47 17 0,4 % 7.3 i Grodno . . . 3302 100,0 396 12.0 2832 85.8 57 1.7 17 0.5 20 0,6 °/ó 5.9 Brześć n/B . . 3476 100,0 361 10,4 2973 85,5 1 0.0 141 4,1 9 0.3 6.3 ') Liczba nabywców obejmuje jedynie osoby fizyczne bez osób prawnych (14 osób prawnych). 2) W stosunku do ogólnej liczby nabywców, gdyż liczba pracowników folwarcznych mieici się w ogólnej liczbie nabywców. Nabywcy gruntów z parcelacji według zawodów i stanowiska społeczno-gospodarczego1). 1929 r. (Dokończenie) W t e m: Liczba pracow- Ogółem ników folwarcz­ R d 1 n i k ó w: nych uwzględ­ Okręgowy nabywców Nierolników nionych przy Bezrolnych Małorolnych Pełnorolnych parcelacji Urząd Ziemski w liczb, w liczb, w liczb, absol. w liczb, w liczb, absol. % absol. % absol. % absol. % absol. % absol. %*) 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13

Łuck .... 6976 100,0 1170 16,8 5565 79.8 — — 241 3.4 68 1.0 % 12.5 Południowe...... 17612 ipo.o 1801 10,2 14760 83.8 475 2.7 576 3,3 231 1.3 % 31.6 22,8 38,6 18,4 8.2 13.8 Tarnopol . . . . 7805 100.0 1118 14,3 6597 84,5 79 1.0 11 0.2 134 1.7 % 14.0 Stanisławów. . . 3651 100.0 320 8,8 2838 77,7 223 6.1 270 7.4 27 0.7 7« 6.5 Lwów...... 4210 100,0 244 5,8 3628 86.2 167 3.9 171 4.1 33 0.8 7n 7.5 Kraków . . . . 1946 100,0 119 6,1 1697 87,2 6 0.3 124 6.4 37 1.9 7o 3.5 Zachodnie...... 7399 100,0 1135 15,3 3023 40.9 475 6,4 2766 37.4 812 11.0 7o 13.3 14.3 7.9 18.4 39,4 48.3 Katowice . 3121 100,0 138 4,5 1190 38.1 13 0.4 1780 57.0 134 4.3 7» 5.6 Poznań. 3032 100,0 462 15.2 1440 47,5 435 14,4 695 22.9 390 12.9 7o 5,5 Grudziądz . . 1246 100,0 535 42,9 393 31.5 27 2,2 291 23.4 288 23.1 % 2,2 *) Liczba nabywców obejmuje jedynie osoby fizyczne bez osób prawnych (14 osób prawnych). 2) W stosunku do ogólnej liczby nabywców, gdyż liczba pracowników folwarcznych mieści się w ogólnej liczbie nabywców. 1929 r. Nabywcy gruntów z parcelacji według wyznań. Ui tu W t e m W y z n a n i a : vgoiem Grecko­ Prawosław­ Ewangelic­ Mojżeszo­ Okręgowy nabywców Rzymsko­ Innego katolickiego katolickiego nego kiego wego Urząd Ziemski w licz­ w licz­ w licz­ w licz­ w licz­ w licz­ w licz­ bach % bach % bach % bach % bach % bach % bach % absol. absol. absol. absol. absol. absol. absol. 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 II 12 13 14 15

Rzeczypospolita Polska . 55768 100.0 32615 58.5 9642 17.3 12483 22.4 607 1.1 340 0.6 81 0.1 % 100.0 100.0 100,0 100.0 100,0 100,0 100.0 Centralne...... 12915 100,0 12500 96,8 19 0.1 216 1.7 128 1,0 49 0.4 3 0.0 % 23.1 38.3 0.2 1,7 21.1 14,4 3.7 Warszawa...... 3586 100,0 3586 100,0 % 6,4 Piotrków...... 2010 100.0 1876 93.3 3 0.2 96 4.8 34 1.7 1 00 % 3,6 Kielce ...... 3304 100,0 3287 99,5 1 0,0 14 0.4 2 0.1 % 5.9 Lublin...... 2660 100,0 2520 94,7 18 0,7 89 3.4 32 1.2 1 0.0 % 4.8 - Białystok...... 1355 100,0 1231 90.8 124 9.2 % 2.4 Wschodnie...... 17842 100,0 5259 29.5 34 0,2 12233 68.5 194 1,1 49 0.3 73 0.4 % 32.0 16.1 0.4 98.0 32.0 14.4 90.2 Wilno...... 4088 100,0 2101 51,4 1 0.0 1843 45.1 61 1.5 15 0.4 67 1.6 % 7.3 Grodno...... 3302 100,0 1339 40,6 1943 58,8 6 0.2 10 0.3 4 0.1 % 5.9 Brześć n/B. ... 3476 100,0 491 14.1 2 0.1 2957 85.1 II 0.3 15 0.4 % 6.3 Łuck...... 6976 100.0 1328 19,0 31 0.4 5490 78.7 116 1.7 9 0.1 2 0.1 % 12.5 Nabywcy gruntów z parcelacji według wyznań. (Dokończenie). 1929 r.

W t e m W y z n a n i a: Ogółem Rzymsko­ Grecko­ Prawosław­ Ewangelic­ Mojżeszo­ Okręgowy nabywców Innego katolickiego katolickiego nego kiego wego Urząd Ziemski w licz­ w licz­ w licz­ w licz­ w licz­ w licz­ w licz­ bach % bach % bach % bach % bach % bach % bach % absol. absol. absol. absol. absol. absol, absol. i 2 3 4 5 6 7 8 9 10 u 12 13 14 15

‘Południowe...... 17612 100,0 7721 43.8 9589 54.5 34 0.2 25 0.1 239 1.4 4 0.0 % 31.6 23.7 99.4 0.9 4.1 70.3 4.9 Tarnopol...... 7805 100.0 2701 34.6 5028 64.4 16 0.2 8 0.1 51 0.7 1 0.0 % 14.0 Stanisławów...... 3651 100.0 995 27.2 2528 69.2 13 0.4 13 0.4 99 2.7 3 0,1 % 6.5 Lwów...... 4210 100.0 2090 49.7 2030 48.2 5 0.1 4 0.1 81 1.9 — — % 7.6 Kruków...... 1946 100.0 1935 99.4 3 0.2 — — — — 8 0.4 — — % 3.5 Zachodnie...... 7399 100.0 7135 96.5 — — — — 260 3.5 3 0.0 1 0.0 % 13.2 21.9 — — — — 42.8 0.9 1.2 — Katowice...... 3121 100.0 2884 92.4 — — — — 233 7.5 3 0.1 1 0.0 % 5.6 Poznań ...... 3032 100.0 309 99.6 — -■ -■ — — 13 0.4 — — — — % 5.5 Grudziądz...... 1246 100.0 1232 98.9 — — — — 14 1.1 — — — — % 2.2 -U Ul 14 2,4 97,6 m 1631 5.356 46.444 Lipiec

.904.896 1 e

i ó

g

O 13 4.1 95.9 1931 6.512 105.844 2.474.192 Czerwiec 13 0.7 37 103 99.3 1931 15,019 Lipiec Gdańsku w

13 — — 22 100 1931 9.084 Eksportowego Zakład

Czerwiec r.

Masła ­ 1931 2,1 15

1.957 1931 97.9 14.275 Prze Lipiec 662.946

lipiec Izb

i

Handlowych

Badania

14 6.2 93.8 1931 52.763 2.265 Zakłady 796.523 czerwiec mysłowo- Czerwiec

za Zakładów

2.5 14 97.5 3.362 1931 32.066 Lipiec 1.226.931 Instytucyj

Działalność 13 3.1 Spółdzielczych 4.225 96,9 1931 53.081 Zakłady 1.668.585 Czerwiec

­ ­ ­ ­ do od do kg. .

(ob

prób mas

mas zgło

w

...... jednostek ...... ilości

ilości

cłem) liczby

kg

zwolnione pobranych w zgłoszonego zgłoszonego zatrzymane

ciążone ogólnej eksportu ła ogólnej szonych eksportu cła ogólnej ła załadunkowych

% Masło % Liczba Masło %

Redaktor: ADAM ROSE. Sekretarz RedaKcji: MARJA GRYZIEWICZOWA Wydawca: TOW. OŚWIATY ROLNICZEJ KSIĘGARNIA ROLNICZA. DZIAŁ OGŁOSZEŃ

Dyrekcja Lasów Państwowych w Warszawie ULICA WAWELSKA Nr. 54

posiada na sprzedaż kalafonję oraz terpentynę, wy­ produkowaną z własnej żywicy.

Wymienione produkty znajdują się na składzie Fabryki w Zagórzu, poczta i st. kol. Kłobuck, powiat częstochowski. Próbki na prowincję przesyła na żądanie Fabryka. W Warszawie próbek dostarcza, jakoteż udziela informacyj w sprawie sprzedaży Wydział Handlowy Dyrekcji, ul. Wawelska 54, tel. 8-67-53 (dojazd tram­ wajami Nr.Nr. 1 7 i 25, przystanek przy ul. Kaszyńskiej). Sprzedaż odbywa się w opakowaniach beczko­ wych, począwszy od jednej beczki. Na najważniejsze w sezonie jesiennym nawozy azotowe są następujące ceny:

(loco Chorzów, wagonowo za gotówkę)

Tomasyna AzotniaKowa za worek nawozu (80 kg.) z opa­

kowaniem ...... zł. 18,00 AzotniaK 16-procentowy, za worek nawozu (100 kg) z opakowaniem

czerwiec lipiec sierpień (od 15-go) 26,10 25,90 27,20 Wapnamon za kwintal (100 kg) luzem. . . 25,30 25,90 26,40

Przy kupnie kredytowem do cen gotówkowych dolicza się oprocentowanie (stopa Banku Polskiego -}- 1 % w stosunku rocznym).

Wszelkich informacyj udziela

w Chorzowie Dyrekcja Lasów Państwowych w Warszawie

UL. SENATORSKA Nr. 29

ma do sprzedania materjały tarte w następują­ cych tartakach:

1) ParciaKi, przy st. Kol. ParciaKi, na linji Ostrołęka—Chorzele, 2) Dalekie, przy st. kol. Dalekie, 3) WySZKÓW w mieście Wyszkowie, 4) Zamczysko w puszczy Kampinowskiej, dojazd do stacji kol. Szymanów, 5) Konewka przy bocznicy Tomaszów Mazo­ wiecki—Konewka, 6) Zagórze — koło Kłobucka — poczta Często­ chowa, 7) Chybie na Śląsku Cieszyńskim przy st. kol. Chybie, na linji Dziedzice—Piotrowice, 8) Ustroń na Śląsku Cieszyńskim przy st. kol. Ustroń, na linji Goleszów—Wisła.

Materjały sprzedaje się z wolnej ręki po uprzed- niem złożeniu przez kupującego oferty. Dyrekcja udziela kredytu na zabezpieczenie hipo­ teczne i gwarancję bankową. Bliższych informacyj udziela, oraz przesyła na żą­ danie szczegółowe wykazy tarcicy Wydział Handlowy w godzinach urzędowych Senatorska Nr. 29 — tele­ fon 694-38.

dyrekcja lasów państwowych

W WARSZAWIE PLAH SPRZEDAŻY DREW W MO GOSPODARCZYM li/32 DYREKCJI LASÓW PAŃSTWOWYCH W BYDGOSZCZY

Dyrekcja Lasów Państwowych w Bydgoszczy ogłasza, że w roku gospodarczym 1931/32 posiadać będzie następujące ilości drewna sosnowego, przeznaczonego do hurtowej sprze­ daży w drodze publicznych pisemnych przetargów, względ­ nie z wolnej ręki w następujących Nadleśnictwach: ­ ­

­ ­ ­

ko o p a dłu

3

kole i

(szcza m Nadleśnictwo Poczta w ałki)

i

3 3 Najbliższa stacja K łody życe D rew na palnianego m jowa py łow e m D rew no

Bartodzieje Bydgoszcz Bydgoszcz 8290 320 800 Bydgoszcz 8250 500 1300 Chocimski młyn Konarzyny Chojnice 3900 390 600 Cierpiszewo Cierpice Cierpice 6000 1330 2200 Czersk Czersk Czersk 6500 1500 1600 Dąbrowa Jeżewo Jeżewo 3400 420 — Giełdon Męcikał Męcikał 6150 1000 500 Gniewkowo Gniewkowo Gniewkowo 3540 — 500 Gołąbek Tuchola Tuchola 2390 760 —— Grabowno Miasteczko Miasteczko 2100 270 500 Jacbcice Bydgoszcz Bydgoszcz 8360 170 800 Klosnowo Chojnice Chojnice 2190 1600 500 Laska Chełmy M. Brusy 2860 1800 300 Leszyce Nowawieś Nowawieś Wielka Wielka 6110 270 1000 Lipowa Szlachta Szlachta 7070 600 — Lutówko Lu to wo Sępólno 6490 — 1600 Nakło Nakło n/Not. Nakło 500 1500 600 Osie Osie Osie 6220 390 600 Osiek Rojewice Przyłubie Kraińskie 1080 120 300 Osusznica Lipnica Chojnice 2640 — 400 Przewodnik Przewodnik Smętowo 2120 200 — Przymuszę- Przymuszę- WO WO Lubnia 1160 350 — Różanna Sucha Koronowo 5350 150 --- Runowo Runowo Runowo Kraińskie Kraińskie 4140 — ------1 Rytel Rytel Rytel 11950 800 500 ­ ­

­ ­

opa dłu i a

i kole

(szcza

Nadleśnictwo Poczta wałki)

i

3 Kłody Najbliższa stacja życe Drewno jowa IŁ łowe py m

Sarniagóra Łążek Łążek 5380 750 Solec Solec Kuj. dolec Kuj. 2310 190 1500 Stronno Koronowo Koronowo 12080 1000 -... Swiekatów- ko Świekatowo Bruchniewo 11130 Świt Tuchola Tuchola 6890 240 200 Szarłata Łążek Łążek 4550 500 400 Twarożnica Czersk Czersk 3490 1290 — Trzebciny Łążek Cekcyn 2660 2090 300 Warlubie Warlubie Warlubie 3810 590 300 Wierzchlas Iwiec Wierzchucin 8000 550 1000 Woziwoda Woziwoda Tuchola 2770 980 — Zamrzenica Klonowo Klonowo 6490 500 — Zołędowo Maksymil­ Maksymil­ ianowo ianowo 2620 760

Oprócz wyżej podanego drewna sosnowego będzie Dy­ rekcja posiadać:

w Nadleśnictwie Lutówko 300 m;l kloców dębowych for­ nirowych A i A,, w Nadleśnictwie Lutówko 1340 m8 kloców dębowych tartacznych B, Bx, Bxx i C. w Nadleśnictwie Nakło 60 m3 kloców dębowych forni­ rowych A i Av w Nadleśnictwie Nakło 230 m3 kloców dębowych tar­ tacznych B, Bx, Bxx, i C. w Nadeśnictwie Runowo 30 m3 kloców dębowych forni­ rowych A i A,. w Nadleśnictwie Runowo 380 m3 kloców dębowych tar­ tacznych B, Bx i Bxx. w Nadleśnictwie Stronno 150 m3 kloców dębowych tar­ tacznych B, Bx i Bxx. Ogłoszenia na sprzedaż powyższego drewna będą za­ mieszczane przez Dyrekcję w czasopiśmie „RYNEK DRZEWNY" w Poznaniu. Informacje dotyczące objektów i warunków sprzedaży udziala w godzinach urzędowych Wydział Handlowy Dy­ rekcji, Bydgoszcz, ul. Jagiellońska 5, telefon 4-48.

DYREKCJA LASÓW PAŃSTWOWYCH w BYDGOSZCZY PAŃSTWOWA WYŁUSZCZARNIA NASION W KLOSNOWIE

POCZTA CHOJNICE — ST. KOLEJOWA POWAŁK1

poleca

najprzedniejszej jakości nasiona: SOSNY POSPOLITEJ

segregowane według województw: pomorskiego, poznańskiego, warszaw­ skiego, lubelskiego, białostockiego, nowogródzkiego i wileńskiego; ŚWIERKA POCHODZENIA NIZINNEGO

SOSNY BANKA