82. rocznica wybuchu II wojny światowej

1 września 1939 roku Niemcy napadły na Polskę, rozpoczynając II wojnę światową. 82 lata temu, zgodnie z planem „Fall Weiss” zatwierdzonym przez Adolfa Hitlera, niemiecka armia przekroczyła granice Polski. Atak nastąpił bez wypowiedzenia wojny, z północy, zachodu i południa. Rankiem niemiecki pancernik „Schleswig-Holstein” rozpoczął ostrzał Westerplatte, bronionego przez 200 polskich żołnierzy. Przez 7 dni bohatersko odpierali niemieckie ataki z morza, ziemi i powietrza, stając się symbolem oporu Polaków. Równocześnie Luftwaffe przeprowadziło naloty na szereg polskich miast: bomby spadły m.in. na Wieluń, w którym zginęło ok. 1200 cywilów. Miasto miało znaczenia strategicznego i nie było bronione, a wśród zniszczonych budynków znalazł się szpital. Pod miejscowością Mokra doszło do bitwy, w której Wołyńska Brygada Kawalerii, dowodzona przez płk. Juliana Filipowicza, bohatersko odpierała ataki niemieckich wojsk pancernych, wspieranych przez lotnictwo. Podkomendni płk. Filipowicza zniszczyli ok. 100 pojazdów przeciwnika. Kapral Leonard Żłób – jeden z pogromców niemieckich czołgów – jako pierwszy polski żołnierz tej wojny otrzymał order „Virtuti Militari”. W bitwie pod Krojantami dwa szwadrony 18. Pułku Ułanów Pomorskich zahamowały marsz XIX Korpusu Pancernego gen. Heinza Guderiana. To wydarzenie przyczyniło się do narodzin legendy o kawalerii atakującej czołgi szablami, rozpowszechnionej przez niemiecką propagandę i często powtarzanej w debatach polityczno-historycznych okresu PRL. Już w pierwszym dniu wojny Niemcy rozstrzeliwali polskich cywili, zwłaszcza przedstawicieli inteligencji, którzy mieli zostać zgładzeni w ramach akcji „Tannenberg”. Zbrodni dopuszczały się m.in. oddziały Einsatzgruppen (policji bezpieczeństwa) i Selbstschutzu – organizacji paramilitarnej, skupiającej Niemców zamieszkałych na terenie Polski. Zaczęła sie straszliwa okupacja niemiecka. 17.09 ZSRR dokonało zdradzieckiej agresji na Polskę . Polacy rozpoczęli walkę z dwoma okupantami.

źródło: IPN 230. rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja

Konstytucja 3 Maja została uchwalona przez Wielki 3 maja 1791 roku. Regulowała prawa i obowiązki mieszkańców oraz zasady organizacji władzy państwowej. Przekształcała państwo w monarchię konstytucyjną oraz wprowadzała zasadę trójpodziału władzy. Wyrazicielem suwerennej woli narodu miał być dwuizbowy Sejm. Autorami Konstytucji 3 maja byli Król Stanisław August Poniatowski, Ignacy Potocki i Hugo Kołłątaj. Nie obeszło się bez przeszkód podczas obrad w trakcie których uchwalono Konstytucję. W czasie obrad Sejmu Czteroletniego wielu posłów, pracujących na zlecenie państw ościennych (Rosji, Prus czy Austrii) , sprzeciwiało się powołaniu ustawy zasadniczej. Twórcy Konstytucji 3 Maja określili ją jako „ostatnią wolę i testament gasnącej Ojczyzny”.

Konstytucja wprowadzała trójpodział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Ograniczała immunitety prawne oraz przywileje szlachty zagrodowej, tak zwanej gołoty. Celem ograniczeń względem szlachty było zapobieżenie możliwości przekupstwa, biednego szlachcica przez agentów obcego państwa. Konstytucja potwierdzała też przywileje mieszczańskie nadane w akcie prawnym z 18 kwietnia 1791 roku. Według tego aktu, mieszczanie mieli prawo do bezpieczeństwa osobistego, posiadania majątków ziemskich, prawo zajmowania stanowisk oficerskich i stanowisk w administracji publicznej a także prawo nabywania szlachectwa. Miasta miały prawo do wysłania na Sejm 24 plenipotentów jako swoich przedstawicieli, którzy mieli głos w sprawach dotyczących miast.

Konstytucja 3 maja znosiła takie „narzędzia władzy szlacheckiej” jak liberum veto, konfederacje, sejm skonfederowany oraz ograniczała prawa sejmików ziemskich. W dniu ustanowienia Konstytucji 3 maja przestaje istnieć Rzeczpospolita Obojga Narodów, a w jej miejsce zostaje powołana Rzeczpospolita Polska. Zniesiona zostaje też wolna elekcja, która w wieku XVIII w ogóle się nie sprawdziła, jej miejsce zastępuje władza dziedziczna, którą po śmierci Stanisława Augusta Poniatowskiego miał przejąć władca z dynastii Wettynów. Aby czuwać nad bezpieczeństwem wprowadzono stałą armię, której liczebność miała sięgać 100 tysięcy żołnierzy, oraz ustanowiono podatki w wysokości 10% dla szlachty i 20% dla duchowieństwa – gołota, mieszczanie i chłopi byli zwolnieni z płacenia podatku. Katolicyzm został uznany za religię panującą, jednocześnie zapewniono swobodę wyznań, choć apostazja wciąż była uznawana za przestępstwo. Aby Konstytucja była zawsze aktualna co 25 lat miał się zbierać Sejm Konstytucyjny, który miałby prawo zmienić zapisy w konstytucji.

Trójpodział władzy Władzę ustawodawczą posiadał dwuizbowy parlament. W skład parlamentu wchodziła Izba Poselska na którą składało się 204 posłów (szlachta ziemiańska) oraz 24 plenipotentów reprezentujących miasta królewskie. Oraz Izba Senacka (132 członków), w której mogli zasiadać, senatorowi, wojewodzie, kasztelani, ministrowie oraz biskupi.

Władzę wykonawczą posiadała rada królewska w skład której wchodzili Król jako przewodniczący, pięciu ministrów, prymas Polski (jako przewodniczący Komisji Edukacji Narodowej), oraz bez prawa głosu następca tronu, marszałek sejmu i dwóch sekretarzy. Ministrowie choć byli powołani przez Króla odpowiadali przed sejmem. Konstytucja 3 maja wprowadzała pięciu ministrów – ministra policji, ministra pieczęci (spraw wewnętrznych), ministra pieczęci spraw zagranicznych, ministra belli (wojny) i ministra skarbu. Akty prawne wydawane przez króla, wymagały kontrasygnaty ministra.

Obalenie Konstytucji 3 Maja i Konfederacja Targowicka Konstytucja 3 maja przetrwała czternaście miesięcy, prawa jego wprowadzała do zdemoralizowanej przez przywileje Rzeczpospolitej, były nie do zaakceptowania przez warstwę magnacką. To oni obok szlachty zagrodowej stracili najwięcej. Z dniem kiedy tzw gołota, została odsunięta od władzy państwowej, magnateria często na zlecenie agentów pruskich czy rosyjskich nie mogła kupczyć ustawami, czy zgłaszać liberum veto ustami przekupionych posłów. W dniu 27 kwietnia 1792 roku w Petersburgu zawiązała się konfederacja później nazwana targowicką. Należeli do niej Szczęsny Potocki, Ksawery Branicki i Seweryn Rzewuski. Na ich „prośbę” połączone siły targowiczan 20 tysięcy i armii rosyjskiej w liczbie 97 tysięcy wkroczyły do Polski. Król zdołał wystawić tylko 37 tysięczną armię składającą się z rekrutów. Mimo kilku wygrany bitew , kiedy wojska rosyjskie dotarły pod Warszawę, król zdecydował się na kapitulację i przyłączenie do targowiczan. Armia polska poszła w rozsypkę a sen o wolności umarł na kolejny wiek.

Święto Narodowe Konstytucji 3 maja Święto Konstytucji 3 maja obchodzono do ostatniego rozbioru. Świętowanie 3 Maja było zakazane we wszystkich zaborach, dopiero po I wojnie, kiedy Polska odzyskała niepodległość Święto Konstytucji 3 maja zostało wznowione. Od 1989 roku Święto Konstytucji 3 maja jest świętem narodowym a od 2007 roku obchodzone jest również na Litwie. korzystałam ze strony IPN oraz www.polskatradycja.pl

81. rocznica zbrodni katyńskiej

Po agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. Polacy podlegali akcji paszportyzacji. Na mężczyzn rozciągnięto obowiązek służby w Armii Czerwonej. Do armii wcielono około 150 tys. osób. Niechętnych nowej rzeczywistości karano wywózkami w głąb ZSRR. W latach 1939–1941 w wyniku aresztowań do ZSRR (na Syberię i do Kazachstanu, ale też na Ural) wywieziono kilkaset tysięcy obywateli. Wspomnienia Oli Watowej o deportacji ludności polskiej do Kazachstanu […] nie słyszałam, jak weszli. Przyszli z dozorcą. Zobaczyłam z pięciu enkawudystów z wymierzonymi w nas bagnetami, „niu, dawaj, sobirajsia” [no, zbieraj się]. Piętnaście minut na zabranie rzeczy […].

Do wagonu bydlęcego trzeba było nas na siłę wpychać, tak był przepełniony. Zaraz potem zaryglowano go i zamknięto na kłódkę. […] w półmroku zaczęłam przyglądać się współtowarzyszom niedoli. Przeważnie byli to ludzie ze Lwowa i okolic, którzy od dawna zdawali sobie sprawę, że będą wywiezieni, i do tej wywózki byli przygotowani. Przed tą naszą wywózką z trzynastego na czternastego kwietnia 1940 roku były już dwie inne wywózki. Jedna szczególnie tragiczna, ciężka. Wywózka lutowa. Ludzie zamarzali w wagonach, kobiety rodziły. Martwe dzieci wyrzucano przez okienka.

Obozy jenieckie na terenie ZSRR […] od listopada 1939 do maja 1940 istniały trzy obozy oficerskie jeńców:

Kozielsk na wschodnich krańcach Smoleńszczyzny około 5000 jeńców, z czego 4500 oficerów: (generałów, 1 kontradmirał, około 400 oficerów sztabowych, około 3500 młodszych oficerów i 500 podchorążych).

Starobielsk pod Charkowem na Ukrainie. Tam przebywało: 3920 jeńców, z czego 8 generałów, ok. 380 oficerów sztabowych, ok. 3450 młodszych oficerów, ok. 30 podchorążych i 52 osoby cywilne. Wśród oficerów rezerwy około 50% stanowili: 40 profesorów i docentów, kilkuset lekarzy, inżynierów, prawników, literatów, nauczycieli.

Ostaszków w pobliżu Tweru‑Kalinina, około 6570 jeńców, z czego około 400 oficerów KOP, żandarmerii i zmilitaryzowanej policji.

Decyzja Biura Politycznego WKP (b) w sprawie jeńców polskich ( III 1940) W związku z tym, że wszyscy oni są zatwardziałymi i niepoprawnymi wrogami władzy radzieckiej, NKWD i ZSRR uważa za niezbędne:

I. Polecić NKWD i ZSRR:

Sprawy znajdujących się w obozach dla jeńców wojennych 14 700 byłych polskich oficerów, urzędników, obszarników, policjantów, funkcjonariuszy wywiadu, żandarmów, osadników (wojskowych) i strażników więziennych.

A także sprawy aresztowanych i przebywających w więzieniach w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi 11 000 członków różnych szpiegowskich i dywersyjnych organizacji kontrrewolucyjnych, byłych obszarników, fabrykantów, byłych polskich oficerów, urzędników i dezerterów – rozpatrzyć w trybie specjalnym, wymierzając im najwyższy wymiar kary – rozstrzelanie.

5 marca 1940 roku los tysięcy Polaków przetrzymywanych w obozach jenieckich i więzieniach został przypieczętowany. Miesiąc później „polscy jeńcy nie rokujący żadnej nadziei na zerwanie z niepodległą Polską i na sowiecką resocjalizację” zostali zamordowani i wrzuceni do bezimiennych dołów.

wykorzystane źródła: https://epodreczniki.pl/a/dwie-okupacje/DSCv9Uoif polecam stronę katyn.ipn.gov.pl Narodowy Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych

Rocznica Powstania Styczniowego

Jedną z najważniejszych przyczyn wybuchu powstania była chęć odzyskania niepodległości. Ponadto panował ucisk i represje, a wielu Polaków było na zesłaniu.

W lutym 1861 roku żandarmeria rozpędziła procesję na Starym Mieście, zabijając pięciu demonstrantów. W kwietniu podczas interwencji zabito ponad 100 osób. O nasileniu represji wiedział i je popierał margrabia Aleksander Wielopolski, naczelnik rządu cywilnego Królestwa Polskiego . Nieprzychylnym okiem spoglądał on bowiem na gorączkę polityczną, jaka ogarnęła polskie społeczeństwo. Podjął działania ,by rozbić obóz patriotów czyli „czerwonych”. Na połowę stycznia 1863 roku zapowiedział brankę, czyli pobór do wojska. Zamierzał wykorzystać ją do rozbicia organizacji konspiracyjnych, toteż nakazał sporządzić listy rekrutów. Obejmowały one około 8 tysięcy nazwisk osób podejrzewanych o działalność spiskową. Branka nie rozbiła organizacji „czerwonych”, natomiast przyspieszyła bieg wypadków. Chociaż datę poboru i imienną listę do ostatniej chwili utrzymywano w tajemnicy, rozpoczęto go przy wsparciu wojska rosyjskiego jedynie w Warszawie. Większość zagrożonej młodzieży zdążyła opuścić miasto i schronić się w okolicznych lasach. Kierujący organizacją „czerwonych” postanowili zapobiec brance na prowincji, wyznaczając wybuch powstania na 22 stycznia 1863 roku. Pod presją wydarzeń Komitet Centralny „czerwonych”, po przekształceniu się w Tymczasowy Rząd Narodowy, ogłosił manifest powstańczy. W Puszczy Kampinoskiej i Lasach Serockich sformowano pierwsze oddziały powstańcze.

Podczas wielomiesięcznych zmagań z wojskiem carskim Polacy prowadzili walki o charakterze partyzanckim, co było spowodowane brakiem regularnego wojska, a także odpowiedniego uzbrojenia. Nie powiodły się początkowe plany zajęcia mniejszych miast i uwolnienia południowej części Królestwa Polskiego z Płockiem na czele. Gdyby udało się to przeprowadzić, Rząd Narodowy mógłby się ujawnić i zmobilizować regularną armię. Stało się inaczej. Poza tym władze pruskie i austriackie gorliwie konfiskowały zagraniczne transporty z uzbrojeniem dla powstańców.

Oddziały partyzanckie udało się zorganizować dzięki temu, że Rosjanie… przecenili siły powstańców. Ściągnęli do Królestwa 340 tysięcy żołnierzy i obawiając się powstańczych ataków, skupili wojska w garnizonach. Powstańcze siły zmobilizowano także dzięki świetnie rozwiniętej sieci konspiracji na prowincji i skuteczności władz powstańczych, stanowiących tak zwane tajemne państwo polskie.

Oddziały polowe (zwane partiami) atakowały wroga znienacka, a w razie porażki rozpraszały się, ale wkrótce znowu razem mogły atakować. Unikano w ten sposób skoncentrowanego ataku wojsk rosyjskich, liczniejszych, lepiej uzbrojonych i dysponujących artylerią. Powstańcy (łącznie co najmniej 150 tysięcy osób) stoczyli ogółem ponad 1200 bitew i potyczek, ale nie udało im się na trwałe opanować żadnego terenu. Utrudniało to znacząco wprowadzanie reform zapowiedzianych w manifeście powstańczym.

Niekiedy w oddziałach powstańczych, w męskich przebraniach i ze ściętymi włosami, walczyły z bronią w ręku kobiety: chłopki, mieszczki, a także uboższe szlachcianki. Stawały one do walki pomimo zakazu Rządu Narodowego. Nieliczni dowódcy zezwalali na ich udział w działaniach zbrojnych, ale częściej zdarzało się, że dopiero na pobojowiskach uświadamiano sobie ich płeć.

Marian Langiewicz- dyktator, uczynił swoim adiutantem Henrykę Pustowójtównę, walczącą pod pseudonimem Michał Smok.

„Czerwoni” uważali, że po ogłoszeniu dekretów uwłaszczeniowych chłopi masowo poprą patriotycznie nastawioną młodzież i natychmiast zameldują się w oddziałach powstańczych. Liczyli też na wsparcie ze strony rewolucyjnie nastawionych kręgów społeczeństwa rosyjskiego. Uważali, że najważniejszym sukcesem powstania jest ogłoszenie programu reform społecznych (i mające wskutek tego nastąpić rozwiązanie kwestii chłopskiej). I to był ich zdaniem cel walki zbrojnej. Natomiast inny cel wyznaczali sobie „biali”. Opowiadali się oni za tym, żeby powstanie było jedynie zbrojną demonstracją, która posłuży mocarstwom zachodnim za pretekst do interwencji zbrojnej w obronie Polaków. Miałaby ona doprowadzić do odzyskania przez nich niepodległości. Ostatecznie nie spełniła się żadna z tych wizji

Ciekawostka We wrześniu 1863 roku z inspiracji Rządu Narodowego doszło w Warszawie do próby zamachu na namiestnika Królestwa Polskiego, generała Fiodora Berga. W czasie jego powrotu na Zamek Królewski, na jadący Nowym Światem, wiozący go powóz spadło kilka bomb z poddasza pałacu Zamoyskich. Wybuch jedynie zranił towarzyszącego Bergowi adiutanta. Sprawców nie udało się schwytać, wojsko rosyjskie wzięło więc odwet na mieszkańcach budynku. Stanisław Antoni Zamoyski został skazany na 8 lat ciężkich robót, a jego pałac doszczętnie splądrowano, niszcząc między innymi cenną bibliotekę. Przeszukujący kamienicę żołnierze rosyjscy wyrzucili przez okno fortepian należący niegdyś do Fryderyka Chopina oraz cenne pamiątki po kompozytorze, a następnie spalili je.

Jesienią 1863 roku, po krótkim okresie przewagi „czerwonych” we władzach powstańczych, rządy objął ostatni dyktator powstania, Romuald Traugutt. Wraz z upadkiem nadziei na interwencję dyplomatyczną „biali” wycofali się z powstania. Traugutt — związany uprzednio z ich stronnictwem — dzięki swoim przywódczym talentom zdołał zmobilizować walczących do dalszego, wielomiesięcznego oporu. Po reorganizacji oddziałów powstanie przetrwało kolejną zimę. Zważywszy na olbrzymi wysiłek aprowizacyjny i organizacyjny polskiego społeczeństwa, które wzięło na barki sprawę finansowania działalności podziemnego państwa, był to duży sukces. Ostatecznie w kwietniu 1864 roku Traugutt i jego współpracownicy zostali aresztowani. Zginęli na szubienicy w sierpniu tego roku. Ostatni oddział powstańczy, pod wodzą księdza Stanisława Brzóski, walczył na Podlasiu aż do jesieni 1864 roku.

Największym i najbardziej efektownym sukcesem militarnym powstania okazało się przygotowanie leśnej zasadzki na przejeżdżający szosą warszawsko‑lubelską konwój wojskowy w dniu 8 sierpnia 1863 roku. Siły rosyjskie w liczbie 500 żołnierzy, zaopatrzone w dwa działa, zostały zaatakowane przez blisko 2,6 tysiąca powstańców. Powstańcy stracili zaledwie 10 ludzi, a 50 z nich zostało rannych, natomiast straty Rosjan to 181 zabitych, ponad 200 wziętych do niewoli oraz… ponad 200 tysięcy rubli.

Po utworzeniu stałej administracji powstańczej w marcu 1863 roku po raz pierwszy w historii Polski Rząd Narodowy formalnie podporządkował kobiece organizacje władzom powstańczym. Dwa miesiące później w specjalnym dekrecie ogłosił, że „wszyscy obywatele polscy, bez różnicy płci, stanu i wyznania, powołani są do prac mających na celu wyswobodzenie Ojczyzny w niewoli będącej”. Kobiety po raz pierwszy uznano zatem za obywatelki i tak jak mężczyzn powołano do walki niepodległościowej. Rząd wyznaczył im — oprócz dotychczas podejmowanych działań opiekuńczych i aprowizacyjnych — nowe zadania na rzecz tajnego państwa. Zajmowały się ściąganiem podatku narodowego i zbiórkami darów. Były kurierkami, wywiadowczyniami i łączniczkami oddziałów leśnych. Tajne rozkazy, meldunki i instrukcje dla oddziałów powstańczych zaplatały w warkocze albo wszywały w obręby ubrań. Czasami przewoziły kule i inną amunicję, ratując walczące oddziały przed klęską. Strzegły bezpieczeństwa powstańczych drukarni, przechowywały i przemycały pieczęcie rządowe, dokumenty i broń.

Po upadku powstania car Aleksander II zlikwidował odrębność polityczną Królestwa Polskiego. Pod jego rządami zaczęto wprowadzać pełną rusyfikację szkolnictwa i administracji polskiej. W 1874 roku Królestwo Polskie, podzielone na 10 guberni, zostało wcielone do Rosji, a rządy w nim objął generał‑gubernator. Od 1888 roku figurowało w dokumentach urzędowych jako Kraj Nadwiślański. Tym samym zniknęło ono z mapy Europy na blisko pół wieku. Na zachód Europy popłynęła nowa fala emigrantów. Klęska powstania, a wraz z nią polskich nadziei niepodległościowych, zmusiła Polaków do zmiany metod i celów politycznych. wykorzystany materiał : https://epodreczniki.pl/a/tesknota-za-wolnoscia-polacy-i-powstanie-styczniowe /D9NJ8kIP9

50. rocznica wydarzeń grudniowych na Wybrzeżu

Miliony skromnie żyjących Polaków myślały już o świętach Bożego Narodzenia. W radiu i telewizji ogłoszono, że od dnia następnego drastycznie rosną ceny na najważniejsze produkty życia codziennego. Władze spodziewały się protestów, nawet gwałtownych. W MSW powstał specjalny sztab kryzysowy. I rzeczywiście, 14 grudnia rano rozpoczął się protest w Stoczni Gdańskiej. Na ulice wyszło wojsko, pojawiły się czołgi. Grudzień roku 1970 miał swój najbardziej krwawy przebieg w miastach Wybrzeża: w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i Elblągu, ale ta fala niezadowolenia rozlała się na całą Polskę. Według oficjalnych danych w wyniku komunistycznej zbrodni, jaką była krwawa pacyfikacja robotniczego protestu w grudniu 1970 roku, śmierć poniosło 45 osób. Najmłodsi mieli po 15 lat, a tylko dziewięciu z nich przekroczyło 30. rok życia. 1165 osób odniosło rany, około 3 tys. zostało najpierw bestialsko pobitych, a następnie aresztowanych. Do brutalnego stłumienia protestów na wybrzeżu władze komunistyczne wykorzystały około 27 tys. żołnierzy oraz 550 czołgów, 750 transporterów opancerzonych, 2100 aut, 108 samolotów i śmigłowców. Do tego dodać trzeba jeszcze co najmniej 9 tys. funkcjonariuszy MO, SB i ORMO oraz służby więziennej. Skala zastosowanych środków była olbrzymia, zużyto łącznie około 150 tys. sztuk środków chemicznych, a samo tylko wojsko wystrzeliło blisko 46 tys. pocisków różnego kalibru i różnych typów. wykorzystano tekst IPN dodatkowe materiały : Portal IPN: Polskie Miesiące – Grudzień 1970 https://bit.ly/2VO2VPL Szczeciński Grudzień 1970 https://bit.ly/3mRFfpB Obchody 50. rocznicy Grudnia ’70 https://bit.ly/33OpzMn „To nie na darmo” – konferencja IPN poświęcona obchodom 50. rocznicy Grudnia ’70 https://bit.ly/3qyKIDL

39. rocznica wprowadzenia stanu wojennego

13 grudnia 1981 roku dekretem Rady Państwa został wprowadzony stan wojenny w Polsce. Posiedzenie Rady odbyło się wkrótce po północy 13 grudnia. Przeciw głosowaniu za wprowadzeniem opowiedział się członek Rady i przewodniczący PAX – Ryszard Reiff. Dekret o stanie wojennym był ogłoszony wbrew prawu, ponieważ Rada Państwa miała prawo do wydawania dekretów tylko wówczas, kiedy nie obradował Sejm, a sesja nie została zamknięta. Już przed ogłoszeniem stanu wojennego rozpoczęła się fala aresztowań.

W tym czasie w Stoczni Gdańskiej obradowała Komisja Krajowa „Solidarności”. Kiedy działacze powrócili do hotelu, zostali aresztowani. Ci, którym udało się uniknąć zatrzymania, rozpoczęli działalność podziemną. Aresztowanych osadzano w specjalnych ośrodkach. Nie używano zasadniczo terminu „aresztowanie”, tylko „internowanie” (przymusowe osadzanie w wybranych przez władze miejscach odosobnienia). Co ciekawe, zdecydowano się też na internowanie „dawnej władzy”, czyli m.in. Gierka i Jaroszewicza. Tym razem wobec zatrzymanych nie stosowano bicia ani wielogodzinnych przesłuchań. Niemniej np. internując czasami oboje rodziców, nie brano pod uwagę, kto zajmie się dziećmi. Oczywiście zdarzało się, że miejsce pobytu internowanych nie było komfortowe. Niemniej np. Lechowi Wałęsie zapewniono warunki luksusowe, co wynikało z tego, że był dla władzy szczególnie ważny. Listy, według których odbywały się aresztowania, przygotowano już wcześniej.

Stan wojenny został ogłoszony w niedzielę. Wiele osób nie od razu zorientowało się, że coś się zmieniło w rzeczywistości politycznej. Dopiero włączenie telewizora pozwalało to dostrzec. Telewizja na obu programach nadawała przemówienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który uzasadniał konieczność wprowadzenia stanu wojennego. Informował również o powstaniu WRON (Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego). Nazwa była niezbyt fortunna. Trudno się dziwić, że jedno z pierwszych haseł, które pojawiało się na murach, brzmiało: „WRONA ORŁA nie pokona”. Oprócz emitowanego przemówienia, telewizja nadawała jeszcze tylko muzykę poważną. Zarówno przemówienie gen. Jaruzelskiego, jak i rozwieszane obwieszczenia o wprowadzeniu stanu wojennego informowały obywatela, co może, a właściwie czego mu nie wolno, m.in. wprowadzono godzinę milicyjną, zakazano strajków i demonstracji, zakazano wyjazdów poza teren miejsca zamieszkania, a służby porządkowe miały prawo legitymować ludzi i przeszukiwać samochody.

Zawieszono działalność wszystkich organizacji społecznych i kulturalnych. Zablokowano wydawanie prasy. Ukazywały się tylko „Trybuna Ludu” i „Żołnierz Wolności”. Nastąpiła „militaryzacja życia społecznego i gospodarczego”. W zakładach pracy pojawili się komisarze wojskowi, których zadaniem było nadzorowanie sytuacji i przekazywanie informacji o nastrojach społecznych. Spikerzy telewizyjni występowali w wojskowych mundurach.

Bardzo popularną wieczorynką w latach 80. była Pszczółka Maja. Kiedy zaprzestano jej wyświetlania w telewizji w okresie stanu wojennego, drwiono, że stało się tak, ponieważ nie znaleziono tak małego munduru wojskowego.

Opór Zakazy nie zniechęciły społeczeństwa do oporu. W wielu zakładach wybuchały strajki. Były jednak brutalnie tłumione. Do tragedii doszło w Kopalni „Wujek” w Katowicach. Na skutek użycia ostrej amunicji zginęło 9 osób, a 24 zostało rannych.

Opór pod postacią strajków i demonstracji nie był jedyną formą protestu przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Bez względu na stosowane rygory starano się pamiętać o ważnych dla Polski i Solidarności jubileuszach i organizować ich obchody. W pierwszym okresie stanu wojennego 13 dzień każdego miesiąca był traktowany w sposób szczególny. Początkowo bojkotowano monopol informacyjny i w godzinach nadawania Dziennika Telewizyjnego wychodzono na spacery. Na szeroką skalę rozwinęła się działalność tzw. drugiego obiegu wydawniczego, czyli nielegalnych opozycyjnych wydawnictw.

Kościół katolicki stanowił ogromne wsparcie dla społeczeństwa – robił wszystko, aby pomóc represjonowanym i ich rodzinom. Stojący na czele Episkopatu Polski arcybiskup Józef Glemp wypowiedział słowa: „Będę wzywał o rozsądek nawet za cenę narażenia się na zniewagi i będę prosił, nawet gdybym miał boso iść i na klęczkach błagać: Nie podejmujcie walki Polak przeciwko Polakowi” . Arcybiskup powołał Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom (wkrótce powstały też jego oddziały diecezjalne). Komitety wspomagały finansowo i prawnie osoby aresztowane, represjonowane i ich rodziny, zbierały dary (również te przychodzące z zagranicy), przekazywały paczki osobom internowanym.

Dnia 1 stycznia 1983 roku zawieszono stan wojenny. Na pewno wpływ na tę decyzję miało zbliżanie się daty wizyty papieża Jana Pawła II w Polsce. Zlikwidowano ośrodki internowania, zwolniono przetrzymywanych. Niemniej tym, których chciano zatrzymać, zamieniano zarzuty i internowanie na areszt. W grupie tych osób znaleźli się m.in. Marian Jurczyk, Karol Modzelewski i Jacek Kuroń. W maju 1983 roku został pobity przez funkcjonariuszy MO maturzysta Grzegorz Przemyk i w efekcie odniesionych obrażeń zmarł.

Od 6 do 23 czerwca 1983 roku odbywała się druga pielgrzymka papieża do Polski. Jan Paweł II spotkał się z gen. Wojciechem Jaruzelskim i Lechem Wałęsą.

19 października 1984 roku doszło do porwania księdza Jerzego Popiełuszki. Kapłan był znaną postacią ze względu na odprawiane przez niego co miesiąc msze za ojczyznę. Był też jednym z kapelanów Solidarności. Służba Bezpieczeństwa inwigilowała księdza Popiełuszkę. Samochód, którym jechał, został zatrzymany przez milicjanta. Księdza najpierw uprowadzono, a następnie został utopiony w Zalewie Włocławskim. W zabójstwo zamieszani byli funkcjonariusze MSW: Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski oraz ich przełożony – podpułkownik Adam Pietruszka. Pogrzeb Popiełuszki stał się manifestacją – zgromadził kilkaset tys. ludzi.

źródła: https://epodreczniki.pl/a/powstanie-solidarnosci-i-stan-wojenny/D1CygZdik https://ipn.gov.pl/download/1/368178/stanwojennywystawaB113122019m.pdf

81. rocznica powstania Polskiego Państwa Podziemnego

27 września 1939 r. w oblężonej Warszawie utworzono Służbę Zwycięstwu Polski, zalążek Polskiego Państwa Podziemnego. Konspiracyjne struktury podlegały Rządowi RP na Uchodźstwie. Pod okupacją niemiecką i sowiecką działały polska administracja, sądy, prasa, oświata, nauka, kultura i Wojsko Polskie – Armia Krajowa.

Najważniejszym celem AK było prowadzenie walki z Niemcami oraz przygotowanie kadr, a następnie sformowanie jednostek wojskowych w celu jawnego wystąpienia przeciw okupantowi w najbardziej sprzyjającym momencie wojny. Głównymi sposobami walki bieżącej były sabotaż i dywersja. Sabotaż – czyli potajemne niszczenie lub uszkadzanie niemieckich środków prowadzenia wojny – stosowano przede wszystkim w przemyśle zbrojeniowym oraz w celu eliminacji nieprzyjacielskich środków transportu. Dywersja to jawne uderzenia na określone cele, np. szlaki komunikacyjne przeciwnika (np. w październiku 1942 r. podczas akcji „Wieniec” pod Warszawą przerwano linie kolejowe, którymi przewożono zaopatrzenie dla wojsk niemieckich na froncie wschodnim). Innym rodzajem dywersji było odbijanie więźniów z rąk Niemców. Jedną z pierwszych akcji przeprowadzili harcerze Szarych Szeregów. Pod warszawskim Arsenałem 26 marca 1943 r. uwolnili swojego kolegę Jana Bytnara „Rudego” (w następnych dniach zmarł na skutek wcześniejszego bestialskiego pobicia przez gestapowców). Likwidowano konfidentów gestapo i szczególnie okrutnych funkcjonariuszy aparatu policyjnego. W późniejszym okresie jedną z form dywersji stała się tzw. Akcja N. Polegała na osłabianiu woli walki żołnierzy niemieckich, którym podrzucano ulotki i gazetki wydawane rzekomo przez niemiecki ruch oporu. Przekonywano w nich, że Niemcy przegrywają wojnę, rozpowszechniano informacje mające skłócić żołnierzy z przebywającymi na tyłach prominentnymi działaczami partii nazistowskiej, ośmieszano Hitlera i innych dygnitarzy III Rzeszy.

Zamach na Kutscherę

Polskiemu podziemiu wojskowemu udało się zorganizować świetny wywiad i łączność. Wywiad AK wykrył ośrodek doświadczalny rakiet V-1, a później V-2, którymi Niemcy ostrzeliwali Wielką Brytanię. Pozwoliło to na zniszczenie przez lotnictwo brytyjskie ośrodka Peenemünde na bałtyckiej wyspie Uznam, gdzie prowadzono prace nad rakietami. W 1943 r. Polacy zlokalizowali kolejny ośrodek doświadczalny na poligonie Blizne pod Mielcem, po czym przechwycili jeden z pocisków V-2. Został on poddany analizie przez grupę naukowców (sfotografowano i opisano każdą z około 25 tys. części, z których był zbudowany). Opracowany raport, wraz z fragmentem pocisku, wysłano do Londynu w ramach operacji „Most”. Polegała ona na tym, że trzykrotnie na tajnych lądowiskach w kraju lądowały samoloty z Wielkiej Brytanii, przywożąc wysłanników rządu RP. Z powrotem zabierały na pokład przedstawicieli kraju. Między innymi tą drogą przybył do Londynu przyszły premier rządu RP Tomasz Arciszewski. Łączność AK i kraju z przywództwem polskim na Zachodzie zapewniał jednak głównie wyspecjalizowany aparat kurierski, którego bazy znajdowały się w większości państw europejskich (w tym okupowanych przez Niemcy). Poza wymianą korespondencji, w której przekazywano m.in. informacje o sytuacji w okupowanym kraju, pozyskiwano od władz polskich fundusze na wszelkie formy działalności konspiracyjnej. Do najodważniejszych emisariuszy i kurierów polskiego podziemia, potajemnie przemierzających całą Europę, należeli Tadeusz Chciuk „Marek Celt”, Wacław Felczak, Jan Nowak „Jeziorański”, Elżbieta Zawacka „Zo” i Kazimierz Leski „Bradl”, który podczas misji kurierskich, łączonych z pracą wywiadowczą, posługiwał się nawet dokumentami i mundurem niemieckiego generała. Działalność konspiracyjną umożliwiała tzw. legalizacja, czyli dostarczanie fałszywych dokumentów członkom konspiracji oraz osobom, którym groziło aresztowanie. Do najważniejszych problemów podziemnego wojska należało zaopatrzenie w broń. Otrzymywano ją w niewielkich ilościach ze zrzutów alianckich, zdobywano na Niemcach bądź kupowano, co jednak wiązało się z ryzykiem, gdyż sprzedawcy okazywali się niekiedy agentami gestapo. Dużym osiągnięciem było stworzenie tajnych zakładów zbrojeniowych w Starachowicach, produkujących m.in. pistolety maszynowe „Błyskawica” .

Znak „Kotwicy” stał się podstawowym symbolem graficznym Polskiego Państwa Podziemnego, jego wymowa wiązała się przede wszystkim z niezłomnością narodu i jego niezachwianą walką z okupantem, a także stanowiła alegorię silnego, trwałego zakorzenienia w wartościach moralnych i tradycjach niepodległościowych. Przedstawianie znaku dawało nadzieję i krzepiło serca. Jego wykonywanie stawało się jednak czymś więcej niż przesłaniem ideologicznym, gdyż umieszczanie go na zdobycznym sprzęcie niemieckim w czasie Powstania Warszawskiego określało status własnościowy pojazdów i broni służących Powstańcom. Warto zaznaczyć, że komendant AK, gen. „Grot” wydał rozkazy o upowszechnianiu „Kotwicy” jako symbolu sabotażu i dywersji Armii Krajowej. W rozkazach z 18 lutego i 13 marca 1943 r. nakazywał, aby akcje przeprowadzane przez AK były sygnowane tym właśnie znakiem.

W okresie okupacji niemieckiej „” była najczęściej malowana przez harcerzy z Organizacji Małego Sabotażu „Wawer”. Dwie warszawskie „Kotwice” były najsłynniejsze: na werandzie cukierni Lardellego i cokole pomnika Lotnika. Po wojnie symbol Polski Walczącej pojawił się w odznaczeniach: Krzyż Armii Krajowej, Warszawski Krzyż Powstańczy. W 1994 r. metalową „Kotwicę” o wysokości 12 metrów umieszczono na Kopcu Czerniakowskim. W 2003 r. Znak Polski Walczącej został umieszczony na budynku PAST-y przy ul. Zielnej 39, gdzie mieści się siedziba Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Znak Kotwicy pojawił się także na ścianie widokowej Muzeum Powstania Warszawskiego i w logo muzeum. korzystałam ze stron: https://www.1944.pl/ http://www.polska1918-89.pl/polskie-panstwo-podziemne-konspiracja-wojskowa-i- cywilna-pod-okupacja-,221.html

Konkurs poświęcony 100-leciu Cudu nad Wisłą i 40-leciu Lubelskiego Lipca

Parafia Rzymsko-Katolicka p.w. Św. Jakuba Apostoła w Lublinie we współpracy z Lubelską Wojewódzką Komendą Ochotniczych Hufców Pracy oraz Stowarzyszeniem „Łabędź” zapraszają do udziału w konkursie poświęconym 100-leciu Cudu nad Wisłą i 40-leciu Lubelskiego Lipca.

Konkurs skierowany jest do uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych z terenu województwa lubelskiego, uczestników OHP, uczestników zająć w Młodzieżowych Domach Kultury. Celem konkursu jest kształtowanie postaw patriotycznych uczniów oraz szacunku wobec dokonań Polaków, a także zachęcenie do poznawania trudnych dziejów naszej Ojczyzny. dla zainteresowanych uczniów regulamin poniżej:

I. Organizator: Parafia Rzymsko-Katolicka p.w. Św. Jakuba Apostoła w Lublinie II. Współorganizatorzy: Lubelska Wojewódzka Komenda Ochotniczych Hufców Pracy, Stowarzyszenie „Łabędź” Przedmiotem konkursu jest: • Działalność patriotów polskich w odniesieniu do lokalnych wspólnot. • Ukazanie wpływu bohaterów na losy ojczyzny. • Ukazanie przekazu, jaki może płynąć dla współczesnych ludzi z historii życia bohaterów. IV. Zasady konkursu Konkurs jest skierowany do uczniów szkół lubelskich, uczestników OHP, uczestników zająć w Młodzieżowych Domach Kultury, świetlicach środowiskowych itp. Zadania dla uczestników: Przedstawienie wydarzeń Cudu nad Wisłą lub wydarzeń związanych z decydującą fazą wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r.; Ukazanie bohaterów tych wydarzeń (cenne byłoby dotarcie do rodzin lokalnych bohaterów z terenu zamieszkania uczestnika konkursu); Przedstawienie wydarzeń związanych ze strajkami Lubelskiego Lipca 1980 r. (cenne byłoby dotarcie do rodzin lokalnych bohaterów z terenu zamieszkania uczestnika konkursu). V. Wymogi formalne: • Prace przesyłane na Konkurs nie mogą być pracami zgłaszanymi do innych konkursów tego typu. • Dopuszcza się prace indywidualne lub zespołów dwóch uczniów. W przypadku prac zespołowych zalicza się ją do kategorii starszego z uczestników konkursu. • Dopuszcza się prace o objętości do 10 stron znormalizowanego tekstu formatu A4. Dodatkowo mogą one zawierać aneksy: np. zdjęcia, kserokopie dokumentów, szkice, obrazy, mapy, itp. • Fotografie, dokumenty przyjmowane są w formie kopii (skan, ksero, forma elektroniczna). • UWAGA: Prace poza wersją wydrukowaną, muszą także zawierać wersję elektroniczną (np. na płycie CD, DVD z następującymi plikami: treść w pliku edytowalnym – np. Word i wersji PDF, ilustracje w wersji graficznej np. tiff, gif itp. rozdzielczość co najmniej 300 dpi, wersje audio). • Do prac konkursowych należy dołączyć: o Kartę uczestnika konkursu (załącznik nr 1), o Zgodę rodziców lub opiekunów prawnych w przypadku uczestników niepełnoletnich na bezpłatne wykorzystanie pracy w druku, publikacje internetowe, ogłoszenie wyników konkursu, wyeksponowanie w innych miejscach z podaniem danych osobowych autora w celu popularyzacji konkursu zgodnie z przepisami Ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (załącznik nr 2). o Zgodę pełnoletniego uczestnika konkursu na bezpłatne wykorzystanie pracy w druku, publikacje internetowe, ogłoszenie wyników konkursu, wyeksponowanie w innych miejscach z podaniem danych osobowych autora w celu popularyzacji konkursu zgodnie z przepisami Ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (załącznik nr 3). • Prace przesyłane są za pośrednictwem szkół i placówek, o których mowa w pkt. IV, lub indywidualnie. Z każdej szkoły może brać udział dowolna liczba uczestników. • Prace nie będą zwracane uczestnikom konkursu i pozostaną w zbiorach organizatora Konkursu. • Organizatorzy dopuszczają możliwość skatalogowania prac i rozpowszechniania ich w różnych formach w całości lub fragmentach. VI. Termin nadsyłania prac Prace należy dostarczyć na adres: Lubelska Wojewódzka Komenda Ochotniczych Hufców Pracy, ul. Lubomelska 1-3, 20-072 Lublin (z dopiskiem „Konkurs poświęcony 100-leciu Cudu nad Wisłą i 40-leciu Lubelskiego Lipca”) do dnia 15 października 2020 r. (w przypadku przesłania pocztą decyduje data stempla pocztowego). VII. Rozstrzygnięcie konkursu • Prace będą oceniane przez komisję powołaną przez organizatorów. • Kryteria oceny prac: zgodność z tematem, poprawność merytoryczna, stylistyczna i ortograficzna, oryginalność ujęcia tematu. • Autorzy najciekawszych prac zostaną nagrodzeni, a prace – w miarę możliwości – zostaną opublikowane. • Decyzje Komisji Konkursowej są ostateczne i nie podlegają weryfikacji lub zaskarżeniu. • Wyniki Konkursu zostaną umieszczone na stronie internetowej, przekazane mediom, a laureaci wraz z opiekunami za pośrednictwem szkół, placówek wymienionych w pkt. IV, lub indywidualnie zaproszeni na uroczyste wręczenie nagród i wyróżnień. VIII. Nagrody 1. Aparat fotograficzny (cyfrowy) 2. Laptop (używany) 3. Odtwarzacze MP3, MP4 4. Książki 5. Zestawy plastyczne Nagrody dla szkół: Najliczniej reprezentowana szkoła otrzyma upominek.

81. rocznica agresji Niemiec na Polskę

1 września 1939 roku to jedna z najtragiczniejszych dat w historii Polski Oto najważniejsze fakty dotyczące konfliktu, który wstrząsnął ówczesnym światem

1️⃣ II wojna światowa zaczęła się w Polsce. Ataki Niemiec i Słowacji na Polskę 1 września oraz Rosji sowieckiej 17 września 1939 roku były rezultatem paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku.

2️⃣ Osamotniona Polska broniła się przez ponad miesiąc (nasi alianccy sojusznicy mieli zaatakować Niemcy od zachodu w 15. dniu od mobilizacji francuskiej – ale zawiedli).

3️⃣ 81 lat temu rozpoczęła się wojna totalna – pierwsze zbrodnie Niemcy popełnili już pierwszego dnia wojny. Kontynuowali je w kolejnych tygodniach, miesiącach i latach.

4️⃣ Jeszcze w bombardowanej Warszawie Polacy tworzyli konspirację wojskową (Służba Zwycięstwu Polski), będącej zalążkiem Polskiego Państwa Podziemnego. Celem było kontynuowanie walki o niepodległość.

5️⃣ Rozpoczęta 1 września 1939 roku wojna zmieniła cały świat, który był świadkiem niespotykanego wcześniej terroru. Przyniósł on śmierć milionom ludzi. Działania wojenne prowadzone były na całym globie, a Polacy walczyli niemalże na wszystkich frontach. Co najważniejsze – to my najdłużej prowadziliśmy walkę z Niemcami przez cały okres II wojny światowej.

źródło:Skopiowano ze strony IPN

ℹ️ Więcej na ten temat na portalu IPN https://1wrzesnia39.pl/39p/