zy w czasie pandemii jest miejsce Ci, którzy czują się szczególnie na futbol? Czy Francuzi słusznie pokrzywdzeni, starają się walczyć i dbać C postąpili kończąc rozgrywki sezonu o interesy klubowe. W obecnym kontekś- 2019/2020 po rozegraniu 28. kolejek ? cie warto przyklasnąć słowom prezesa Na te pytania i na wiele innych postaraliśmy Montpellier HSC Laurenta Nicollina - dzisiaj się odpowiedzieć w siódmym już wydaniu nie ma sprawiedliwych bądź niesprawiedli- magazynu Le Ballon. Koniec rozgrywek to wych decyzji. W obliczu dramatów zwykłych dla nas tradycyjny czas na podsumowania ludzi futbol schodzi na dalszy plan – to nie w formie magazynu. czas na hałaśliwe spory o kształt ligowej tabeli. Tworzenie siódmego numeru w obecnym kontekście może się dla niektórych z W numerze nie zabraknie jednak miejsca Was wydawać zbędnym szaleństwem, dla dla innych czysto piłkarskich tematów: nas to był jednak sposób na zachowanie portret Eduardo Camavingi, podsumowanie normalności. Normalności, którą z dnia sezonu Nabila Fekira, wspomnienie zmarłego na dzień straciliśmy - niektórzy mniej, inni niedawno Roberta Herbina, spojrze- bardziej dotknięci przez wprowadzone obo- nie na grę Francuzów w Bundeslidze strzenia. Magazyn powstał w domach w i oczywiście teksty podsumowujące minione Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Krakowie, Paryżu rozgrywki Ligue 1. Każdy z autorów czy Aix-en-Provence - czyli wszędzie tam, i współpracowników włożył w ten num- gdzie na początku marca zatrzymało nas er sporo serca - mamy ogromną nadzie- niewidzialne niebezpieczeństwo. ję, że kolejny raz sprostaliśmy Waszym oczekiwaniom. Ironia losu - koronawirus zatrzymał piłkarską wiosnę, która pierwszy raz od lat Wraz z całym zespołem, który stworzył to rysowała się w optymistycznych barwach wydanie, życzymy Wam i Waszym bliskim dla piłkarzy Saint-Germain po awansie zdrowia i optymizmu w nadchodzących do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. miesiącach.

COVID-19 i kryzys nim spowodowany napisały bezprecedensowy scenariusz En vous souhaitant une bonne lecture! tych rozgrywek, które już na zawsze będą kojarzone z pozaboiskowym finałem. Bezsprzecznie mistrzem zostało mające JORDAN BERNDT komfortową przewagę PSG, jednak inne twitter: @JordanBerndt rozstrzygnięcia w tabeli nie zostały przyjęte z jednomyślnym zrozumieniem wszystkich klubów.

Foto : IFRANCJA.FR

| str. 01 LE BALLON MAGAZINE

Spis treści:

03 - L1 W CIENIU PANDEMII KORONAWIRUSA

11 - CZY PARYŻ DORÓSŁ DO EUROPY?

13 - MARSYLIA: PRZEWRÓT MAJOWY

17 - XI SEZONU

21 - NABIL FEKIR W SEWILLI

27 - FALSTART JUNINHO U STERÓW LYONU

31 - RANKING: SUKCESY I WPADKI TRANSFEROWE

33 - BANDYCI W LIGUE 1

37 - CAMAVINGA: ZŁOTE DZIECKO FRANCUSKIEGO

FUTBOLU

41 - RANKING: TOP LIGOWYCH TALENTÓW

45 - SEZON AS MONACO

47 - BUNDESLIGA: MODA NA FRANCJĘ

50 - RETRO: WSPOMNIENIE ROBERTA HERBINA

55 - VIEIRA: ŚLADAMI WIELKICH MENTORÓW

59 - WYWIAD: ROZMOWA ZE SKAUTEM GIRONDINS

DE BORDEAUX

63 - WYWIAD: AMERYKAŃSKI KOSZMAR ŻYRONDYSTÓW

67 - RENNES U PROGU LIGI MISTRZÓW

69 - WSZYSTKIE TWARZE NASSERA

71 - SZAMPAŃSKI POWRÓT REIMS

76 - OKRĘŻNA DROGA JEANA-PIERRE’A PAPINA DO

WIELKOŚCI

80 - SAINT-ETIENNE: BURZLIWY SEZON ZIELONYCH

83 - RC LENS WRACA DO ELITY

| str. 02 LE BALLON MAGAZINE L! W CIENIU PANDEMII KORONAWIRUSA

PUBLICYSTYKA KORONA KS I Ą Ż ĄT

28 kwietnia 2020 pozostanie historyczną datą. Wówczas premier Edouard Philippe ogłosił, że pierwszy raz od II wojny światowej Francja nie dokończy piłkarskiego sezonu. Choć w pierwszych godzinach po ogłoszeniu większość ważnych postaci francuskiego futbolu pochwalała decyzję jako trudną, ale konieczną, kolejne dni coraz bardziej obnażają słabość administracji, niegospodarność klubów i małostkowość prezesów. Przede wszystkim zaś upływają pod znakiem one- man show najbardziej hałaśliwego z francuskich sterników.

Autor ERYK DELINGER Przedmiotem sporu nie jest przyna- pierwszy raz zawiesił rozgrywki, prezes kil- twitter: @E_Delinger jmniej mistrzowski tytuł. PSG jest be- ka razy zmieniał zdanie. Jeszcze 13 marca zapelacyjnie zasłużonym zwycięzcą. proponował: - Najlepiej byłoby uznać To bodaj jedyna rzecz, która nie dzieli rozgrywki za nieważne. Tak uniknęlibyśmy w ostatnich miesiącach piłkarskiej Francji. prawnych batalii ligi i federacji z drużynami z ostatnich miejsc tabeli. Reguły są jasne: Sam przeciw wszystkim kluby spadają na koniec sezonu. Podważenie tego otworzy puszkę Pandory. Logicznym Kiedy Paryż gratulował sobie dobrze wyjściem będzie anulować sezon i zacząć wykonanej roboty, pozostali gorączkowali od stanu z sierpnia. Zaledwie tydzień później się wariantem przyjętych rozstrzygnięć. był już orędownikiem szybkiego dokończe- Możliwości były trzy: uznanie za wiążące nia gry: - Jeśli chcemy uratować Ligue 1, wyników po półmetku sezonu (po jed- musimy skończyć przed 30 czerwca. Odwa- nym meczu „każdego z każdym”), ustalenie gi! Zapomnijmy o Lidze Mistrzów, pucharach kolejności wg średniej punktów na mecz i reprezentacji. Skupmy się na lidze. (de facto tożsame z układem po ostatniej pełnej, czyli 27. kolejce) lub zachowanie tabeli Kiedy tylko LFP oficjalnie zdecydowała w ostatnim kształcie (w 28. kolejce nie odbył o zakończeniu rozgrywek i wyborze się jeden mecz – PSG-Strasbourg). Pierwszy wariantu wykluczającego z pucha- wariant bardzo szybko został skreślony, ale rów, Aulas przysłał do federacji i władz wybór między pozostałymi dwoma wywołał ligi 23-stronnicowy list ze szczegółowym burzę – od podjętej decyzji zależało, czy planem dokończenia ligi. Miesiąc później w europejskich pucharach zagra Olympique krucjata wciąż trwa. Prezes złożył Lyon. Wybrano sprawiedliwszą sportowo w Paryskim Sądzie Administracyjnym opcję – wyliczenie punktowej średniej – więc pozew przeciwko LFP. Oskarżył władze ligi, prezes Jean-Michel Aulas w swoim stylu że ich decyzja była oparta na nieprawdzi- ruszył na wojnę z resztą świata. wym założeniu, jakoby UEFA wymagała domknięcia krajowych rozgrywek Emblematyczny sternik szarpał się 2019/20 przed 3 sierpnia. Ujawnił z rzeczywistością jeszcze nim zapadły też list od prezesa UEFA, w którym ostateczne decyzje. Odkąd francuski rząd Aleksandar Ceferin zaprzecza ws-

| str. 03 L! W CIENIU PANDEMII KORONAWIRUSA LE BALLON MAGAZINE LE BALLON MAGAZINE

kazaniu takiego terminu granicznego: - Data 3 sierpnia Zaatakowany Aulas błyskawicznie odpowiedział na Twitterze: - Dobrze dla zasugerowana na spotkaniu z ECA [Stowarzyszeniem Europejskich Klubów] ciebie i twoich wyznawców, że głupota jest mniej szkodliwa niż koronawirus. była jedynie zaleceniem. Równocześnie przekazaliśmy krajowym ligom, Z całego serca pragnę, byśmy jak najszybciej zdołali wrócić do gry i roze- że powinny zrobić wszystko, by dokończyć rozgrywki i rozstrzygnąć wyni- grać nasze [Lyonu] mecze w Lidze Mistrzów i Pucharze. Dla ciebie, [Jacques- ki na sportowej drodze. Paryski sąd odmówił rozpatrzenia pozwu. Uznał, że Henri], najgorsze dopiero nadchodzi. Futbol nigdy nie był twoją mocną stroną: nie ma uprawnień do orzekania w sprawie i odesłał Lyon wraz z nielicznymi sugerowałeś, by przyznawać więcej punktów za gole z dystansu, w trzy lata sojusznikami na szczebel krajowy. wpędziłeś swój klub w 200-milionowe straty, a teraz narażasz się na pozew o zniesławienie przekręcając moje słowa! Dwaj zgryźliwi tetrycy Sprzeczka nie zaskarbiła kontrowersyjnemu szefowi Lyonu nowych Bojowa postawa Aulasa nie cieszy się popularnością wśród większości stronników. Dziecinne zachowanie obu sterników potępił nawet prezes FFF szefów klubów Ligue 1. Dziennikarz “L’Equipe”, Vincent Duluc, podawał nawet, (francuskiego ZPN), Noël Le Graët. - To dwaj świetni kierownicy. Chciałbym, że grupa prezesów lobbowała w gabinetach prezydenta Macrona i pre- żeby się opanowali. Sprzeczki o to, kto zagra w Europie, to dziś strata miera Philippe’a za zakończeniem sezonu głównie po to, by... Zrobić Aulaso- czasu. Jedyna walka, jaka się teraz liczy, to walka z wirusem. Były selekcjoner wi na złość. Jeżeli to prawda, w ciemno można założyć, że anty-Aulasowej rozsiewał zaś (zdementowaną już) plotkę, że Aulas koalicji przewodził Jacques-Henri Eyraud z Marsylii. Prezesi Olympików wdali i Eyraud pobili się na zebraniu LFP. się w nieprzystojny medialny spór już 15 marca, po początkowym ogłoszeniu o tymczasowym zamknięciu stadionów. Zaczęło się, kiedy Eyraud Głosem rozsądku w emocjonalnej debacie o słuszności zakończenia sezonu Decyzja zapadła, lepsza czy gorsza. skrytykował pomysł “skasowania sezonu”: - Kiedy przejdzie mu gorączka, został Laurent Nicollin z Montpellier: - Aulas zrozumie swój obrzydliwy oportunizm. […] Skoro jego drużynie nie udało Moim zdaniem jest nie tyle dobra, ile najmniej szkodliwa z dostępnych się wejść do Ligi Mistrzów, postanowił opracować szczepionkę na porażki opcji. Możemy dyskutować, ale wolałbym skupić się na poważnych problemach. i rozmyć rzeczywistość. Pomysł wykorzystania tych trudnych okoliczności Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że mógł wygrać 10 ostatnich spotkań. dla własnej korzyści jest zwyczajnie nieprzyzwoity. Aulasa nie chcę oceniać. Broni swojego klubu. Jest jednym z najlepszych, a może i najlepszym szefem francuskiego klubu w ostatnich 30 latach.

| str. 05 LE BALLON MAGAZINE

Foto : IFRANCJA.FR

Za mocno go szanuję, by odważyć się na krytykę. Duży budżet – duży kłopot Jednoznacznego wsparcia w prawnej batalii udzielili Jeanowi-Michelowi Kwestia finansowa, którą porusza Joannin, spędza sen z powiek prezesów tylko prezesi spadkowiczów – Amiens i Tuluzy. W tej wąskiej grupie wsparcia w największym stopniu. Jean-Michel Aulas również wielokrotnie poruszał wartość ma głównie głos Amiens, które ucierpiało na zakończeniu sezonu ten wątek. Jeszcze w marcu potencjalne straty Lyonu szacował na „tuziny najmocniej – do bezpiecznej pozycji zabrakło im zaledwie 4 punktów. Głośniej milionów”. W wystosowanym w połowie maja liście do francuskich protestuje prezes dwudziestej Tuluzy, Olivier Sadran, ale jego pretensje parlamentarzystów pisał z kolei: - Jeśli zostaniemy przy tej decyzji, do 30 o odebraną szansę nie są traktowane poważnie. TFC przegrała 17 z ostat- czerwca straty zawodowej piłki we Francji mogą sięgnąć od 700 do 900 nich 18 spotkań i trzeba sporej dozy fantazji, by zakładać, że uratowałaby się milionów euro. Grając za zamkniętymi drzwiami ograniczylibyśmy tę liczbę w 10 niedoszłych kolejkach. Wobec głównodowodzącego czerwonej latarni do 350-500 milionów. To ekonomiczna katastrofa, z której możemy się nie Nicollin nie był tak wstrzemięźliwy: - Mówią, że gdybym znalazł się na miejscu pozbierać. Tuluzy i Amiens, robiłbym to samo. Nie jestem pewien. Gdybyśmy skończyli na ostatnim miejscu, przyzwoitość nakazywałaby mi zamknąć pysk. Ale może Jak duże straty poniosą francuskie kluby, zasygnalizowały już negocjacje na starość głupieję. z telewizjami beIN Sports i Canal+, prowadzone jeszcze przed oficjalnym zakończeniem sezonu. Z powodu zamknięcia obiektów na początku pandemii Stanowisko kierującego Amiens Bernarda Joannina jest bardziej stonowane operatorzy nie zapłacili nawet całych należnych kwot za już wyemitowane niż Aulasa czy Sadrana. Zamiast dokończenia gry, proponuje powiększenie mecze. W ostatecznym rozrachunku anulowanie kontraktów telewizyjnych ligi: - Jestem w stałym dialogu z LFP. Zaproponowałem, by nie relegować przyniosło LFP 278 milionów euro straty. nikogo, ale wypromować dwa kluby z . Żeby załagodzić finansowe obciążenie zaoferowałem zrzeczenie się przez Amiens i Tuluzę części Żeby w pełni zrozumieć, jak dużym ciosem może się okazać brak tych pieniędzy z praw TV. Poza tym jeśli nikt nie spadnie, nie będzie też wypłat pieniędzy, trzeba wziąć pod uwagę rozmiary budżetów francuskich ligowców. „spadochronowej premii” - około 20 milionów euro. Pozostanie Amiens Zdecydowanie najbogatsze PSG zakładało przed sezonem dysponowanie 600 w pierwszej lidze nie kosztowałoby nikogo ani centa. To uczciwe, milionami euro. Drugi w kolejności Lyon miał operować na kwocie ok. 300 solidarnościowe rozwiązanie. milionów. Lille, Marsylia i Saint-Etienne miały dysponować “zaledwie” 100

| str. 06 LE BALLON MAGAZINE

milionami. Sensacyjni zdobywcy trzeciego miejsca, Rennes, plasujący się wyprzedaży nie pozbawiło jej trenera, który jest dziś najcenniejszym finansowo w środku ligowej stawki zakładali roczny budżet w okolicach pracownikiem klubu (więcej na str. XX). Na początku sezonu na Velodrome 65 milionów, a najbiedniejsze kluby, jak Amiens, Nimes czy Brest – ok. 30 zakładano, że ewentualne wejście do pucharów w pełni ustabilizuje finanse milionów. i pozwoli zbudować mocniejszy zespół. Pandemia sprawiła, że powrót do LM z miłej niespodzianki zmienił się w warunek konieczny do przetrwania. Jeśli chodzi o suche kwoty, najbardziej oberwie stołeczny hegemon. Szacuje Dziura budżetowa OM liczy kilkadziesiąt milionów euro. Prezes Eyraud już się, że PSG na skutek odwołania transmisji, zamknięcia stadionu, ale także w kwietniu poinformował graczy, że jeśli piłka nie wróci, klubowi zabraknie zysków z „otoczki” dnia meczowego może łącznie stracić nawet do 300 środków na bieżące pensje. Media szacują, że Les Phocéens muszą zarobić na milionów. Mimo tak ogromnej sumy, płynność klubu pozostaje jednak sprzedażach około 60 mln. Do odejścia może zostać zmuszony wychowanek niezagrożona – czego nie można powiedzieć choćby o ich odwiecznych i najbardziej wartościowy marsylczyk, Boubacar Kamara. Nie brakuje nawet rywalach. głosów, że zdesperowana Marsylia byłaby skłonna oddać go... PSG.

Nieco paradoksalnie, pandemia ulokowała Olympique Marsylię w znacznie Obok Marsylii jedną z największych ofiar pandemii w Ligue 1 jest Saint- gorszej pozycji niż większość biedniejszych klubów. Zespoły takie jak Rennes, Etienne (budżet w 2019: 100 mln). Polityka stawiania na weteranów na sporych Montpellier czy Angers, przyzwyczajone do ostrożnego planowania wydatków kontraktach w minionych sezonach ratowała Zielonym skórę, ale w nowych i operujące na co dzień mniejszymi kwotami, wydają się przygotowane na warunkach będzie nierentowna. na długo przed kryzysem kryzys. Niektórzy, jak dyrektor sportowy Angers, Sébastian Larcier, sugeru- otrzymał od przełożonych mandat do głębokich zmian – został nawet włąc- ją nawet, że „nowy porządek” świata po pandemii przyniesie im korzyści. zony do zarządu, zyskując głos niemal równy prezesom, Bernardowi Caizzo OM przystępowała zaś do sezonu z deficytem większym niż budżety wielu i Rolandowi Romeyerowi. W świetle ostatnich wydarzeń trener zapowiedział ligowych rywali – a nagłe „zakręcenie kurka” z pieniędzmi pogłębia jej kłopoty już w „L’Equipe”, że ASSE czeka przewrót. - Nie narzekam, bo dotychczasowy na nieprzewidzianą skalę. model pomógł Saint-Etienne utrzymać pozycję. Krótkoterminowo się sprawdził, ale jest nie do podtrzymania. Teraz transfery za 4-5 milionów nie Tylko świetnym relacjom piłkarzy z Andre Villasem-Boasem Marsylia będą wchodziły w grę. Po ekonomicznym wstrząsie nie będzie nas też stać, by zawdzięcza, że odejście dyrektora Andoniego Zubizarrety i widmo kadrowej utrzymać najlepszych graczy dłużej niż przez dwa-trzy lata.

| str. 07 LE BALLON MAGAZINE

Foto : IFRANCJA.FR

Niemal wszystkie zespoły L1 toczą też trudną walkę o wynegocjowanie wszystkim wybór podyktowany presją ze strony FFF. - Zgadzam się [że LFP tymczasowych obniżek pensji. Związek Zawodowy Piłkarzy i Ministerstwo była bierna]. Powinni przejąć kontrolę, pokazać więcej stanowczości i cierpli- Sportu wypracowały już w kwietniu schemat cięć (20 proc. obniżki dla graczy wości, powiedzieć „poczekamy, zobaczymy co dalej, spróbujemy wznowić grę”. zarabiających 10-20 tys. miesięcznie, 30 proc. dla 20-50 tys., 40 proc. dla 50- W innych krajach szuka się sposobów na restart. Z kolei inne ligi we Francji, 100 tys., 50 proc. dla kwot powyżej 100 tys.), ale ustalenia przyjęły jedynie jak rugby, piłka ręczna, koszykówka, zakończyły grę, ale w imię solidarności formę “rekomendacji”. Faktyczne wprowadzenie planu zostało więc w gestii zrezygnowały z relegacji. To poruszyło mnie w zachowaniu LFP najbardziej: klubów, a rozmowy okazały się dla niektórych przeszkodą nie do przejścia. brak humanitaryzmu. I to w czasach, kiedy cały świat odnajduje w sobie pokłady solidarności. Okręt bez kapitana Głównodowodzący LFP, prezes Natalie de la Tour i dyrektor , Szkody jeszcze większe niż w kasach koronawirus poczynił na wizerunku zostali też skompromitowani przy okazji wprowadzenia pandemicznych całej administracji francuskiego futbolu. Kryzys obnażył przede wszyst- obniżek pensji. Oficjalnie obydwoje zgodzili się na 30-procentowe cięcia kim słabość LFP (Zawodowych Lig Piłkarskich – organu kontrolującego wynagrodzeń “w geście solidarności” z ofiarami koronawirusa. RMC podało Ligue 1 i 2). Jeszcze nim klamka zapadła, władze ligi dały się zaszachować jednak, że w rzeczywistości ta wielkoduszność została na nich wymuszo- medialnym koncernom, czego najlepszym przykładem były negocjacje na. Tygodniówki dyrektorskiego duetu stały się bowiem tematem rozmów prowadzone z beIN i Canal+ przed zamknięciem rozgrywek. Szefostwo w trakcie negocjacji ewentualnych obniżek ze Związkiem Zawodowym mogło się jedynie biernie przyglądać, kiedy delegacja klubowych prezesów Piłkarzy. Zdaniem radia, zwłaszcza dyrektor Quillot do samego końca był negocjowała ugodę pod dowództwem Nassera Al-Khelaifiego, będącego nieprzychylny podobnym aktom filantropii. równocześnie szefem koncernu beIN Media Group. W poczet zasług władz ligi trzeba jedynie zaliczyć szybkie wynegocjowanie Sam sposób procedowania decyzji o zakończeniu rozgrywek ukazał zaś z francuskim rządem wsparcia dla osłabionych klubów. LFP zdołała pozys- szefostwo LFP jako niezdecydowane i bezbronne wobec nacisku szefa kać od państwa wartą 224 miliony pożyczkę, która pomoże wypełnić lukę po federacji, Le Graëta. Niektórzy, jak prezes poszkodowanego Amiens, zerwanym kontrakcie TV. Sprawne działanie docenił nawet pogrążony wprost mówią, że decyzja o takim rozstrzygnięciu rozgrywek to przede w stanie wojny z władzami Jean-Michel Aulas – choć natychmiast dodał, że nie

| str. 08 LE BALLON MAGAZINE

wszystkie kluby przetrwają wystarczająco długo, by ją spłacić.

Szefowi Lyonu zamiast krytyki i drwin należą się zaś szczere podziękowania. Gdyby nie jego zapał, nad decyzją francuskiego rządu oraz LFP, jaka by nie była, trzeba by już dawno przejść do porząd- ku dziennego i zająć się długim odliczaniem do 22 sierpnia, kiedy Ligue 1 ma zgodnie z planem powrócić do życia. Dzięki JMA piłkarskiej Francji nie grożą trzy miesiące marazmu – emocjonują- cy prawniczo-sensacyjny paradokument trwa i wciąż ekscytuje, choć wszyscy zdają się wiedzieć, do jakiego finału zmierza.

Foto : IFRANCJA.FR

| str. 09 LE BALLON MAGAZINE

| str. 10 LE BALLON MAGAZINE

PUBLICYSTYKA CZY PARYŻ DORÓŚŁ DO EUROPY?

Autor ERYK DELINGER rancję toczy spór o słuszność sportowego, Antero Henrique. Działacza, twitter: @E_Delinger zakończenia sezonu i spraw- który nie potrafił zrealizować transferowych F iedliwość rozstrzygnięć, życzeń dwóch kolejnych trenerów zastąpił ale być może największy powracający do Parku Książąt Leonardo. poszkodowany milczy. Ze spor- towej perspektywy paradoksalnie to Brazylijczyk przyjeżdżał do Paryża na białym w Paryżu żal o przedwczesne koniu, jako ostatni skuteczny dyrektor PSG zakończenie może być największy. i architekt pierwszych sukcesów w Ostatni rozegrany “w dawnych katarskiej erze. Praca, jaką wykonał czasach” mecz Ligi Mistrzów pokazał, w okienku transferowym, dobrze wyglądała że to naprawdę mógł być “ten” sezon. już na papierze, zaś boisko potwierdziło, że zasługiwał na reputację zbawiciela. Z myślą W minionych latach do sportowego pionu o natychmiastowym wzmocnieniu drużyny Paris Saint-Germain można było mieć masę sprowadził sześciu graczy – i ani razu nie zastrzeżeń. Błędy dyrektorów i trenerów, spudłował. wpadki piłkarzy, wynikający z wielowładz- Idrissa Gueye (o ironio, upatrzony twa chaos, a do tego całkiem sporo pecha. jeszcze przez Henrique) okazał się Tym razem wreszcie wszystko zdawało się brakującym elementem układanki Thomasa wreszcie być na dobrej drodze. Tuchela. Keylor Navas wyleczył bramkarski Kluczowy był zdecydowany ruch Nassera problem Paryżan, który dręczył ich równie Al-Khelaifiego przed sezonem – zrezyg- długo jak luka na „szóstce”. Mauro Icardi nowanie z zupełnie zawodzącego dyrektora wypchnął z klubu żywą legendę, Edinso-

| str. 11 LE BALLON MAGAZINE

na Cavaniego. Abdou Diallo dał trenerowi nowe elementem dobrze dopasowanym do systemu, nie równowagi (ogromna zasługa Idrissy Gueye’a możliwości w obronie – Niemiec wreszcie mógł zaś środkowym punktem „obudowanym” innymi popisowo kontrolującego środek pola), a na ile bezboleśnie przesuwać Marquinhosa do środka graczami. Chociaż nie zajmował już na papierze – wiary zespołu w plan trenera. W każdym razie pola. Pablo Sarabia okazał się zaś znakomitym centralnej roli, przejmował inicjatywę częściej dało się wyczuć, że Les Parisiens się zmienili. „pierwszym rezerwowym” i wyrasta na jeden i z większym pożytkiem niż w poprzednim sezonie. Wychodząc zwycięsko ze starcia z BVB z lepszych transferów w Europie w kategorii zatarli feralną etykietkę. Kibice z Parku Książąt „stosunek ceny do jakości”. Pewne wątpliwości Na ligowej trasie wyboiste odcinki przytrafiały się na kolejną rundę Ligi Mistrzów mogliby czekać można mieć tylko w przypadku Andera Herrery, paryżanom głównie wtedy, gdy Tuchel testował z największymi nadziejami od lat – co byłoby któremu start w nowym klubie utrudniły kontuzje. alternatywne rozwiązania. Nawet wówczas gra zresztą sprawdzianem trwałości domniemanego mogła się jednak podobać – dwie z pięciu wpadek postępu zespołu. Otrzymawszy wreszcie narzędzia, o które prosił, to remisy 3:3 (z Monaco) i 4:4 (z Amiens), czyli jedne pomysłowo przemeblował z najbardziej widowiskowych spotkań sezonu Pandemia każe odłożyć świeżo rozbudzone i usprawnił drużynę. Przede wszystkim L1. W drugim z nich na gwiazdę mistrza wyrósł nadzieje na półkę z napisem “co by było gdyby”. wypracował nieoczywisty sposób pogodzenia w dodatku wychowanek, Tanguy Kouassi. Trudno przypuszczać, że w razie wznowienia wszystkich ofensywnych gwiazd z równowagą W takich warunkach kibicom trudno było europejskich pucharów wybity z rytmu zespołu. W wariacji 4-4-2 znalazło się miejsce dla narzekać na kiepski wynik. meczowego zespół będzie w postawić się rywalom Kyliana Mbappé i Icardiego (napastników), ale też z „reanimowanych” lig. Paryż będzie musiał raczej mnóstwo przestrzeni dla znów liderującego ekipie Za przemyślaną strukturą poszła mentalna zadbać o to, by zbyt kiepskim występem na nowo Neymara i błyszczącego w tym roku wyjątkowo zmiana. W poprzednich latach po ciosie takim nie podciąć sobie skrzydeł. jasno Angela di Marii. jak w pierwszym spotkaniu z Borussią piłkarze PSG pewnie by się już nie podnieśli, przytłoczeni Szczególne wrażenie robiła ewolucja Neymara – łatką „wiecznych przegranych” wielkiej piłki. być może pierwszy raz odkąd trafił do Paryża, był Trudno ocenić, na ile przełom był zasługą większej

| str. 12 LE BALLON MAGAZINE

PUBLICYSTYKA PRZEWRÓT MAJOWY

Autor MICHAŁ BOJANOWSKI sumptem do długo wyczeki- uznaniem przypatrywała się pracy twitter: @Bojanowski33 t wanych zmian w Olympique’u wykonanej przez portugalskiego trenera. A Marsylia było dość zaskaku- Czy nie była to praca na marne? jące zakontraktowanie Andre Villasa-Boasa, który mimo sporych Drużyna A(ndre) ograniczeń narzuconych przez zarząd osiągnął wynik ponad stan. Ta ba- Po osobliwym, męczącym już wszystkich jka nie będzie jednak „neverending wraz z głównym zainteresowanym okresie story”. Wielce prawdopodobne, że rządów Rudiego Garcii oczekiwano spokoju. w OM niebawem dojdzie do kolejnego Andre Villas-Boas nie był tego oczywistym przewrotu. gwarantem. Z początku traktowany z dys- tansem, szybko stał się jedna ulubieńcem Choć klubowi ze Stade Vélodrome nie zarówno piłkarzy, dziennikarzy, jak i kibiców można odmówić wielkości, to Marsylii. w ostatnich latach przejawia się ona Wewnętrznie skonfliktowany klub głównie w zaangażowaniu kibiców potrzebował resetu, a Portugalczyk go i rozpoznawalności marki OM niż zapewnił. Nie było łatwo, gdyż sytuacja w liczbie trofeów i sportowej jakości. finansowa klubu nie pozwalała na szaleńst- Postronnego widza widok Olympique’u tuż wo na rynku transferowym. Każde euro za plecami PSG może nie dziwić, ale osoba musiał oglądać z obu stron, a prędzej znająca bolączki zespołu z dużo większym

| str. 13 LE BALLON MAGAZINE

dziennikarzom, ci zdawali się czerpać przyjemność z rozmów. Koronawirus zatrzymał maszynę, którą Portugalczyk wprowadził w ruch, ale głównym hamulcowym okazał się prezydent Olympique Marsylia, Jacques-Henri Eyraud. Adieu Zubi

O słabej pozycji dyrektora sportowego Andniego Zubizarrety słychać było niemal od początku jego czteroletniej przygody w Marsylii – z perspektywy czasu aż dziwi, jak długo utrzymał się na stanow- isku wobec takiej niechęci zarządu. Otwarty konflikt z Rudim Garcią i zasadne zarzuty o częstą ospałość nie zapowiadały owocnej współpracy. Ponoć sam właściciel OM Frank McCourt we wrześniu oczekiwał zwolnienia Hiszpana, gdyż zakładał dwukrotnie wyższy przychód ze sprzedaży zawodników. Co więc odwiodło od tej decyzji? Postać Andre Villasa-Boasa, którego do przyjścia przekonał nie kto inny, a właśnie Zubizarre- ta. - Zbudowaliśmy relację, która była decydująca dla mojego przyjazdu do Marsylii. Moja przyszłość jest ściśle z nim związana – mówił o dyrektorze Portugalczyk.

Niewątpliwy sukces jaki odniosła drużyna AVB i powyższe słowa w stosunku do dyrektora sportowego zdawały się decydującymi dla utrzyma- nia dalszej współpracy z legendarnym bramkarzem. Jednak plan Eyrauda od dłuższego czasu takiej opcji nie przewidywał. Pierwszą z kilku decyzji świadczących o takich intencjach było zatrudnienie Paula Aldridge’a w roli specjalnego doradcy zarządu. Anglik będący w przeszłości dyrektorem sportowym West Hamu United miał umożliwić łatwiejsze wejście na rynek angielski w poszukiwaniu chętnych na zakup zawodników z Marsylii. Wszedł tym samym w kompetencje Zubizarrety jako dyrektora sportowego. Ponadto prezydent wraz z właścicielem szykowali się do stworzenia kolejnego etatu w klubowych gabine- niż zakupów mógł się spodziewać dużych paminy. Jordan Amavi wraz z Bouną Sarrem tach – dyrektora generalnego, którego funkcje miały sprzedaży. Oczyszczona Marsylia z oszczęd- stworzyli jeden z groźniejszych duetów się pokrywać z tymi pełnionymi przez aktualnego nymi wzmocnieniami mogła rozpocząć sezon, bocznych obrońców w Ligue 1. Álvaro dyrektora sportowego. Tym samym Hiszpan miał którego zakończenia nikt się nie spodziewał. González wespół z dotychczas rozczarowują- zostać w klubie w roli „słupa” bez żadnych kompe- cym Duje Ćaletą-Carem okazali się godnymi tencji, którego jedynym zadaniem byłoby utrzymanie Początek nie był wymarzony, a wysoka poraż- zaufania stoperami. Świetnie zadziałał także Villasa-Boasa w Marsylii. ka 4:0 z odwiecznym rywalem z Paryża pod podpatrzony u Tuchela manewr koniec października była wodą na młyn dla z Marquinhosem - przesunięty do przodu Co oczywiste, na takie traktowanie “Zubi” nie pozwolił, przeciwników kandydatury AVB. Odkupienie win Boubacar Kamara błyszczał. Rewelacyjnego co skończyło się rozwiązaniem umowy wygasającej nastąpiło bardzo szybko. Dwa kolejne Payeta asekurowali Valentin Rongier i Morgan w przyszłym roku już teraz. Los Villasa-Boasa miał zwycięstwa - z Lille i Olympikiem z Lyonu - roz- Sanson, którzy nawzajem uzupełniali swoje być ściśle związany z losem Hiszpana, więc od razu poczęły serię 14 spotkań bez porażki, która na braki. Dario Benedetto dał zaś wystarczającą po ogłoszeniu tej wiadomości zaczęły się spekulac- dobre wywindowała OM na fotel wicelidera. namiastkę skutecznego napastnika, jakiego od je dotyczące przyszłości Portugalczyka w OM. A że lat pożądają trybuny Vélodrome. Podcięte przez Garcię skrzydła Dimitriego prezydent Erayud nie ma zamiaru wywiązywać się z obietnic składanych przed przejściem szkoleniowca Payeta pod wodzą Villasa-Boasa odrosły Z szatni wydostawały się same głosy sym- do Francji, to stopień napięcia wokół klubu powrócił do i poniosły go z powrotem szczyt, zarówno patii względem nowego szkoleniowca. At- tego z czasów Rudiego Garcii. w hierarchii klubowej, jak i ligowej. Niemal mosfera poprawiła się też na konferencjach wszyscy zawodzący w poprzednich rozgry- prasowych. Gdy posługujący się płynnym wkach odżyli, jakby Portugalczyk przed francuskim Villas-Boas z uśmiechem każdym meczem zaordynował zastrzyki z do- i pozytywną nonszalancją udzielał odpowiedzi

| str. 14 LE BALLON MAGAZINE OM: PRZEWRÓT MAJOWY

Zdradzony o świcie

Ostatni puchar zdobyty w 2012 roku, brak gry w Lidze Mistrzów przez siedem lat i opasła lista płac musiały doprowadzić do katastrofy finansowej w OM, której aktualnie jesteśmy świadkami. Coroczne raporty Komisji Kontroli Finansów czarno na białym wykazywały zarządczą patologię. Trzy kolejne deficyty, których suma przekrac- za 250 milionów euro doprowadziły do sytuacji, w której kondycja finansowa zmusza do demontażu drużyny.

Takich decyzji nie akceptuje Portugalczyk, który nie chce się ośmieszyć w przyszłym roku w europejskich rozgrywkach. Zamiast wzmocnić drużynę na poczet długo wyczekiwanych meczów w Lidze Mistrzów, straci czołowych zawodników, których sam odbudował i z którymi wywalczył awans. Amavi, Sarr, Thauvin są piłkarzami z wygasającymi kontraktami w 2021 roku, więc jest to ostatni moment na ewentualną sprzedaż. Natomiast Ćaleta-Car, Sanson czy Kamara są na tyle młodzi i rokujący, że z ich sprzedaży można zgarnąć grube miliony. Prócz leciwych Payeta i Mandandy tak naprawdę nie ma teraz zawodni- ka, który nie jest dziś w OM rozpatrywany jako plaster na finansowe dolegliwości. Na nieszczęście Olympique’u pandemia drastycznie obniży rynkową wartość piłkarzy – na jednym dużym odejściu raczej się więc nie skończy.

Wytyczne związane z Finansowym Fair Play czy z postanowieniami Komisji Kontroli Finansów nie dają na dużych nadziei na imponujące zakupy. Andre Villas-Boas oczywiście znał finansową klubu, ale zapewniano go, że wejście do Ligi Mistrzów przyniesie poprawę i ułatwi mu pracę w kolejnych latach. Nie było mowy o exodusie, na jaki zanosi się dziś. Przyszłość Portugalczyka zostanie wyjaśniona w najbliższych tygodniach – od tego rozstrzygnięcia zależy, czy OM można jeszcze traktować jako zdrowy klub.

| str. 15 OM: PRZEWRÓT MAJOWY LE BALLON MAGAZINE

| str. 16 LE BALLON MAGAZINE

PUBLICYSTYKA

XI SEZONU

Wybór jedenastu najlepszych był w tym roku trudny nie tylko z względu na węższy materiał poglądowy. Duże zespoły zawodziły, a mniejsze zwyciężały siłą kolektywu – indywidualności do wyróżnienia było więc mniej. Najbardziej odbiło się to o dziwo na... Prawych obrońcach. Gwiazdy prawego wahadła z poprzedniego sezonu nie utrzymały poziomu, a nikt nowy nie zajął ich miejsca. Błyszczeli za to stoperzy – nie sposób wybrać zaledwie dwóch. Dlatego tegoroczna Jedenastka Sezonu przybrała kształt 3-4-3, któremu francuscy trenerzy są zazwyczaj niechętni.

Autor ERYK DELINGER Predrag Rajković – Fantastycznie Ángel Di María – Król asystentów. twitter: @E_Delinger wprowadził się do nowej ligi – z miejsca Pogrzebany dziesiątki razy, jeszcze raz wy- stał się jednym z liderów najlepszej obrony walczył niepodważalne miejsce w składzie w kraju. Nie tylko najskuteczniej bronił i se- PSG. Jeden z największych beneficjentów riami zatrzymywał karne, ale też sprawnie zmiany systemu na 4-2-2-2: prawe skrzydło dyrygował formacją. Barwna, głośna, do- w nowym układzie należało tylko do niego. W minująca postać. Z taką grą zająłby miejsce drużynie, w której każdy chce strzelać gole, w tej jedenastce nawet gdyby nie trafił na piłkarz szczerze zainteresowany przede przeciętny rok francuskich golkiperów. wszystkim tworzeniem szans jest bezcenny. Ilekroć Paryż napotykał trudniejsze przesz- Marquinhos – Mąż opatrznościowy kody, podania Di Maríi otwierały przejście – paryżan. Niezawodny w roli stopera i defen- jak choćby z Lyonem (1:0), Marsylią (4:0) czy sywnego pomocnika – gdziekolwiek Thomas BVB (2:0). Tuchel go oddelegował, zawsze mógł liczyć, że Brazylijczyk będzie opoką formacji. Thia- – W kwietniu go Sliva jest kapitanem i liderem już tylko z debiutował w zawodowej piłce, a w sier- nazwy. pniu był już nie do ruszenia w jedenastce Juliena Stephana i rozstawiał po kątach – Serce najsil- gwiazdy PSG. Z gracją regulował tempo gry, niejszej defensywy Ligue 1. Twardy, grający imponował wizją, trzymał się na nogach w prostymi środkami stoper był wzorowym starciach z dwa razy starszymi rywalami, a oparciem dla młodszych kolegów – szcze- do tego ciężko pracował (najwięcej odbiorów gólnie dla grającego obok Axela Disasiego, w lidze). Z powodu drobnych urazów opuścił który przed tym sezonem nie miał prawie 5 meczów – 4 z nich Rennes przegrało, piąty żadnego doświadczenia w pierwszej lidze. bezbramkowo zremisowało. Przerażające, 32-letni Abdelhamid zagrał od deski do deski jak bardzo może się jeszcze rozwinąć. we wszystkich tegorocznych spotkaniach i pokazał, że nie jest tylko „solidnym ligow- Téji Savanier – Pobyt w nowym-sta- cem”. Skojarzenia z Vitorino Hiltonem sprzed rym klubie zaczął od nieszczęśliwej, dwum- dekady nasuwają się same. iesięcznej kontuzji, ale gdy tylko wrócił, jął demonstrować wszystko, za co znalazł się Gabriel Magalhães – Błyskawicznie w bliźniaczym zestawieniu przed rokiem się rozwinął i z piłkarza mającego kłopoty jako gracz Nimes. Wszechstronnością i dy- z wywalczeniem miejsca w Troyes wyrósł namiką odświeżył jednowymiarową pomoc na stopera na tyle dobrego, by wypchnąć Montpellier. Do defensywnej skuteczności z Lille kapitana, Adamę Soumaoro. Szybki, (bez której u Der Zakariana nie miałby czego agresywny, silny i znakomicie wyprowadza- szukać) dołożył sporą porcję goli. Podobnie jący piłkę – pełny serwis. Brakuje mu tylko jak na Nimes, na Montpellier jest zwyczajnie spokoju i większej dyscypliny. Szybko znaj- za dobry. dzie się w większym, grającym ofensywny futbol klubie.

| str. 17 LE BALLON

SEZON 2019/20 LE BALLON MAGAZINE

Faitout Maouassa – Miał pójść śladami Ismaili Sarra, ale nigdy nie dorósł do zadania. Z wypożyczenia do Nimes wrócił już jako kandydat na lewego obrońcę, a pod okiem Juliena Stepha- na oswoił się z nową pozycją na dobre. W dodat- ku wymiana klasowego, ale przewidywalnego Ramy’ego Bensebainiego na szybkiego i odważ- nego Maouassę pomogła drużynie. Stabilna forma i widowiskowy styl czynią go jednym z niewielu wartych docenienia bocznych obrońców tego se- zonu.

Kylian Mbappé – Specyficzny sezon. Nie był już wyraźnym numerem 1 – mimo urazów rok należał głównie do Neymara – i zderzał się ze sporą krytyką, głównie za nabieranie „gwiazdor- skich” manier. Rozgrywki znów zakończył jednak ze znakomitymi liczbami i harmonią popisowych występów w ważnych meczach. Można odnieść wrażenie, że jego nadludzkie wyczyny zdążyły wszystkim spowszednieć.

Neymar – Kontuzje znów mu przeszkodziły, ale mimo przerw w grze był w tym roku najjaśnie- jszą gwiazdą PSG. Świetnie odnalazł się w nowej koncepcji Thomasa Tuchela. Grał z największym luzem od dawna. Powiedzieć, że nie unikał odpow- iedzialności to mało – nie znikał prawie nigdy. Led- wie w 5 meczach zdarzyło mu się nie zaistnieć w protokole golem lub asystą.

Wissam Ben Yedder – Ligowy król str- zelców (18 goli, ex aequo z Mbappé). Nie mógł sobie wymarzyć lepszego powrotu do domu. Na początku sezonu rozrywał defensywy rywali wspólnie z Islamem Slimanim i nie zwolnił tempa, gdy Algierczyk zgubił formę. Zespół się męczył, zacinał i krztusił, a wychowanek Tuluzy wciąż parł do przodu. Gdyby nie on, Monaco nie zdołałoby się wdrapać do górnej połowy tabeli.

______

André Villas Boas – Ryzykowny mane- wr okazał się strzałem w dziesiątkę. Villas-Boas prezorganizował drużynę taktycznie, ale jeszcze ważniejszą pracę wykonał wyciągając piłkarzy z marazmu, w jaki spędził ich . Niew- ielkim kosztem zbudował w Marsylii prawdziwą drużynę. Pierwszy raz od bardzo dawna zespół sprawiał wrażenie przemyślanej i zgranej całoś- ci. Fakt, że do jedenastki sezonu nie zmieścił się żaden piłkarz OM, a wylądowało tu nazwisko Por- tugalczyka najlepiej oddaje jego zasługi.

| str. 19 LE BALLON MAGAZINE

Foto : IFRANCJA.FR

| str. 16 LE BALLON MAGAZINE NABIL FEKIR W SEWILLI

PUBLICYSTYKA

LA FERIA FEKIRA NABIL FEKIR W SEWILLI

Był bohaterem najdziwniejszej sagi transferowej ostatnich lat. Miał być najdroższym transferem w historii Lyonu, ale na drodze stanął szwagier. Zamiast do Liverpoolu trafił do średniaka ligi hiszpańskiej za jedną trzecią kwoty, którą oferow- ali The Reds. Nabil Fekir w Realu Betis chce udowodnić, że stolica Andaluzji to tylko przystanek na drodze do sukcesów. Powitanie miał godne mistrza świata, a społeczność Verdiblancos od pierwszego dnia oszalała na jego punkcie.

Autor KUBA OSTROWSKI Ole! Oole! Ooole! Każde efekciarskie podbi- dywan do bram Liverpoolu. twitter: @KubaOstrowski cie piłki kończyło się gromkim okrzykiem kilku tysięcy kibiców, którzy pojawili się Co było dalej wszyscy doskonale wiemy. tego słonecznego popołudnia na trybunach Fekir mistrzem świata został, piłkarzem Estadio Benito Villamarin. Nabil Fekir, jak The Reds już nie. Cała saga ze zmianą barw torreador, bawił publiczność swoim skrom- od początku wyglądała jak przeciąganie nym tańcem z piłką, przeznaczonym głównie kalarepy ze słynnego teleturnieju, lecz nie dla fotoreporterów. Ale fani Realu Betis przez dwie, ale przez cztery rodziny. Jean-Mi- widzieli w tych ruchach coś więcej. Były chel Aulas chciał zarobić na wychowanku, jak niewypowiedziane obietnice wspólnych, Liverpool - zbić z ceny, agent piłkarza miał radosnych i wspaniałych chwil. swój interes, a w to wszystko włączył się jeszcze członek rodziny piłkarza. - Jego transfer był cudowną niespodzianką dla kibiców Betisu. Kilka lat temu było nie - Nabil był priorytetem Liverpoolu. Przez do pomyślenia, że piłkarz z tak wysok- cztery miesiące pracowałem nad jego iej półki będzie ekonomicznie możliwy do transferem. Wszystko było gotowe do sprowadzenia – mówi magazynowi „Le Bal- zawarcia umowy. Piłkarz znał warunki lon” Jose Antonio Rosa, dziennikarz radia kontraktu, który gwarantował mu 45 Canal Sur. milionów euro w ciągu pięciu lat. W dniu, w którym przenosiny miały zostać Kapitan Olympique’u Lyon i legenda tego sfinalizowane, pojawił się jego prawnik klubu, mistrz świata z reprezentacją Francji i szwagier, który stwierdził, że całe z 2018 roku stał teraz przed nimi. Oklaskiwa- negocjacje trzeba zacząć od nowa. To było ny i witany jak gwarant sukcesów. I nawet surrealistyczne. Myśleliśmy, że jesteśmy gdyby nowy klub miał potraktować tylko jak w filmie Walta Disneya – powiedział Jean- trampolinę, to na pewno otworzył kolejny Pierre Bernes, były przedstawiciel zawodni- rozdział w historii klubu ze stolicy Andaluzji. ka, w wywiadzie udzielonym Canal+. “Jak w filmie Disneya” Z bajki o kopciuszku zostały tylko zdjęcia w koszulce Liverpoolu i wywiad na ofic- Dwadzieścia lat po zdobyciu pierwszej jalnym kanale klubu na YouTubie, który gwiazdki, kibice „Trójkolorowych” wierzyli, jednak nigdy nie został opublikowany. Od że nadszedł czas, by odkupić lata wstydu Anglii, przez Francję, po Algierię powielano spowodowane słabymi wynikami i waśniami. natomiast informację, że transfer upadł Mistrzostwa Świata w Rosji miały być mo- przez stan kolana Fekira. Tym samym inne mentem przełomowym dla najzdolniejsze- kluby gotowe zarzucić wędkę po 25-latka go pokolenia od kilkunastu lat. W tej grupie także zmieniły miejsce połowu. był też Nabil, który miał za sobą najlepszy sezon w Olympique’u Lyonnais, strzela- Cud nad Gwadalkiwir jąc we wszystkich rozgrywkach 23 gole, wprowadzając ekipę do Ligi Mistrzów O przenosinach Nabila na Wyspy powiedzia- i rozwijając sobie, nomen omen, czerwony no i napisano tak dużo, że trudno zorientow-

| str. 21 NABIL FEKIR W SEWILLI LE BALLON MAGAZINE LE BALLON MAGAZINE

ać się kto w tym sporze miał rację. David Maddock z “Daily Mirror” rozdra- - Można powiedzieć, że stał się cud. W stolicy Andaluzji to Sevilla przyzwy- pywał rany, twierdząc, że transfer nie doszedł do skutku przez charakter czaiła do tak głośnych transferów. Betis to rozwijający się i ambitny projekt, i osobowość piłkarza. Jurgen Klopp rzekomo obawiał się bomby, jaką miał ale trzeba powiedzieć, że w negocjacjach ważną rolę odegrały finanse – mówi być Fekir. Tito Gonzalez z telewizji Deportes Cuatro.

Dział księgowości klubu z Lyonu opłakiwał nieudane negocjacje warte blisko - Betis od kilku lat buduje zespół w oparciu o piłkarzy znanych i klasowych. 70 milionów euro, a kibice Les Gones cieszyli się, że chłopak z algierskich Był Giovani Lo Celso, jest Marc Bartra, jest Joaquin Sanchez, a także przedmieść stolicy Rodanu nadal może ich czarować. Ale coraz częściej Sergio Canales. Myślę, że to też pobudziło apetyty kibiców Betisu na piłkarzy wybitne mecze (gol w wygranym 2:1 meczu z Manchesterem City w europe- z wyższej półki. Jednak słysząc o Fekirze mogli nie dowierzać. Okazało się jskich pucharach) przeplatał przeciętnymi (1:3 z Djion w rodzimych rozgry- jednak, że marzenia o gwiazdach są realne, a gdy zobaczyli go na boisku, wkach). Łącznie 12 goli i 9 asyst nie dawało mu takiej pozycji wyjściowej do zakochali się od razu – dodaje Fran Campos z El Chiringuito TV. negocjacji jak rok wcześniej. Ani rusz bez brata - Chciał jednak poznać inny styl, inną ligę. Zwłaszcza że po odejściu Alexan- dre’a Lacazette’a i Corentina Tolisso został jedynym członkiem starej gwardii. Transfer Nabila Fekira stał się jednym z symboli zmian, które w ostatnich Zostawał mu jeszcze rok kontraktu. Chciał, by OL zarobił na jego transferze latach przechodzi klub z Avenida de Heliopolis w Sewilli. Powiększenie – analizuje Augustin Bascoulergue z francuskiego Eurosportu. stadionu, nowe centrum treningowe w miejscowości Dos Hermanas, stabilność finansowa, ale przede wszystkim dające się bronić sportowymi 18 lipca 2019 roku ze zdmuchiwaniem świeczek na urodzinowym torcie miało argumentami aspiracje do gry w europejskich pucharach. Real Betis staje się zbiec się podpisanie kontraktu w nowym klubie. Sprawy finansowe znów coraz bardziej atrakcyjnym kierunkiem. stanęły na przeszkodzie, ale ostatecznie pięć dni później stało się jasne, że mistrz świata, gracz, który był blisko rekordowego transferu do Premier - Byłem zaskoczony opinią ludzi, którzy dziwili się decyzji Fekira. Tak, jakby League, będzie grał w La Liga. Jego nowym domem stała się Sewilla nad rzeką Betis był za małym klubem dla graczy jego pokroju – mówił na prezentacji Gwadalkiwir. Francuza Angel Haro, prezydent Verdiblancos.

| str. 23 LE BALLON MAGAZINE

Betis był na ustach większości kibiców w Europie. Wielki negocjacyjny suk- Realu Betis, mając w pamięci świeżo strzelone gole nowego podopiecznego. ces andaluzyjskiego klubu sprawił, że pracownicy działu komunikacji z dumą kolekcjonowali kolejne wzmianki o ich klubie. Marketingowo był to strzał Niedziela. 25 sierpnia. Godzina 21. Camp Nou. To jedno z takich okien w dziesiątkę, a biznesowo to projekt, który wybiega o wiele dalej niż lista płac wystawowych, na których warto zadbać o każdy szczegół. Świat futbo- na najbliższe miesiące. - Fekir zarabia rocznie 7 milionów euro brutto. Nikt w lu, wygłodniały po przerwie urlopowej, któremu cały czas odbijają się historii klubu nie mógł liczyć na taką gażę. W dodatku obiecali mu kawałek czkawką porcje plotek transferowych, czeka na powrót swoich bohaterów. tortu przy kolejnej transakcji – mówi Tito Gonzalez. W obecności blisko 80 tysięcy widzów Betis przegrał z Barceloną 2:5. Dziennik „Estadio Deportivo” z Sewilli pisał: „można polec, ale nie w ten sposób”. Francuz ma otrzymać 10 procent od sumy kolejnego transferu. Z kolei 20 Andaluzyjczycy spadli na ostatnie miejsce w tabeli. Gdyby nie występ nowego procent ma trafić na konto Olympique’u Lyonnais. W tym momencie łatwiej nabytku, fani Verdiblancos wyrzuciliby ten mecz z pamięci. zrozumieć, dlaczego Aulas i spółka zgodzili się na obniżkę ceny piłkarza (jak na razie OL zarobiło około 25 milionów euro). Ale walkę o usługi piłkarza Była 15. minuta meczu. Powolne tempo pierwszego kwadransa miało wpływ Betis wygrał z Milanem, Napoli czy Arsenalem jeszcze jednym - zgodził się na na reakcje trybun, które zdawały się jeszcze nie obudzić po popołudniowej transfer towarzyszący. sjeście. Piłkarze Blaugrany niespiesznie zabierali się za podkręcenie tempa. Oni także potrzebowali przebudzenia, które przyszło wraz z błędem Sergio W pakiecie do klubu dołączył brat Nabila, Yassin, który zasilił drużynę rezerw. Busqutsa w środku boiska. Piłka trafiła pod nogi Lorena Morona. Napast- To był warunek starszego z braci, na który zgodzili się tylko w Andaluzji. OL nik Betisu podprowadził akcję kilka metrów, czekając równocześnie na ruch może liczyć na 50 procent sumy z przyszłej sprzedaży 23-latka, ale ten na Nabila Fekira. Francuz inteligentnym zachowaniem wyprzedził Gerarda Pique razie został wypożyczony do trzecioligowego Guijuelo. oraz Clementa Lengleta. Otrzymał podanie na wysokości osiemnastego metra. Jednym dotknięciem wprosił się w pole karne, by drugim kontaktem Armata wielkich bitew z piłką posłać ją w kierunku dalszego słupka i pokonać bramkarza Barcelony.

- Na wieść o tym transferze dostałem gorączki. Mieć takiego gracza pod - Był w tej akcji jak bolid. Przedstawił się kibicom La Liga na Camp Nou skrzydłami to przywilej – mówił we wrześniu poprzedniego roku Rubi, trener w wymarzony sposób. Obrońcy musieli uciekać się do fauli, by powstrzymać

| str. 24 LE BALLON MAGAZINE

go przed strzeleniem kolejnego gola – pisał dziennikarz „Marki”. - Spisywał się świetnie w meczach z wielkimi jak Real Madryt czy Barcelona, ale już przeciwko słabszym rywalom był cieniem siebie – taką opinią dzieli się - Niezmierna klasa. Te dwa kontakty z piłką przy trafieniu na 1:0, definiują go dziennikarz Tito Gonzalez. jako piłkarza. Zawsze ma coś w zanadrzu – to z kolei wzmianka z pomeczowej relacji w „Estadio Deportivo”, które przyznało mu notę 5, drugą najwyższą Jak trampolina w zespole. Tydzień później przed własną publicznością dał zwycięstwo w meczu przeciwko Leganes. Coraz częściej na kasach w sklepach klubowych Kolano, które miało być jedną z przyczyn rozłamu na linii OL – Liverpool jest zaczęto nabijać koszulki z numerem 8. Biało-zielona część miasta uwierzyła, w doskonałym stanie. Po zerwaniu więzadeł w 2015 nie ma śladu. Charakter że Nabil Fekir wytyczy szlak do drugiego w historii udziału w Lidze Mistrzów. i wysokie wymagania piłkarza nie stanowią problemu dla ludzi w Betisie. Jest chwalony za to, jak szybko wkomponował się do zespołu, za to, jak wykonuje Radość z dyspozycji nowego nabytku była zaburzona słabymi wynikami polecenia na boisku i za to, że uczy się hiszpańskiego. Zdaje sobie sprawę, że Be- drużyny. W dodatku w połowie września Fekir zaczął mieć problemy mięśnio- tis to klub pomostowy, w którym może wszystko przekreślić, albo zrobić krok w we i musiał pauzować kilkanaście dni. Francuski magik stracił swą moc. przód. - Dla Fekira brak transferu do Liverpoolu może być błogosławieństwem. Przez dwa miesiące szukał sposobu na odblokowanie się, a w tym czasie Real Liga angielska mogłaby być zbyt twarda. W Hiszpanii może wykazać się kunsz- Betis spadł do strefy spadkowej. W spotkaniu 11. kolejki przeciwko Celcie tem technicznym i umiejętnością gry na małej przestrzeni – mówi Augustin znów założył kapelusz i pelerynę. W ostatniej akcji meczu, po rzucie rożnym, Bascoulergue. piłka spadła pod jego nogi. Nie mając wiele miejsca zdecydował się na strzał spod kolana. Najpierw cisza na trybunach w oczekiwaniu na rezultat tego Notowania Fekira u Rubiego wciąż są wysokie. To fundamentalny element rozwiązania, a później ogromny szał radości. Wrócił. ofensywnej układanki Betisu. Nie da się jednak przejść obojętnie obok zmian, które nastąpiły w postawie 26-latka, a także problemów w znalezieniu Fekir robi różnicę. Fakt, musiał się zaadaptować. Stąd jego nieregularność. - mu miejsca na boisku. Ma sporą dowolność w poruszaniu się po placu gry. Czasami miałem wrażenie, że to zespół nie potrafił się do niego dostosować. Tworzy jednak taktyczny bałagan. Dostrzega to wielu ekspertów i analityków Może dlatego, że przed sezonem doszło do zmiany trenera i styl też uległ piłkarskich, którzy w tym zagubieniu przestrzennym usprawiedliwiają zmianie. Ale jego jakość widać w każdym kontakcie z piłką – ocenia Francuza nieregularność Francuza. 53 procent meczów w nowych barwach zagrał Fran Campos.

| str. 25 LE BALLON MAGAZINE

jako rozgrywający. W 28 procentach występował jako fałszywy napastnik. W to, że wypełni czteroletni kontrakt jednak nikt nie wierzy. Ale zostając na W pozostałych - na skrzydłach. Jak wyliczyli, miernik posiadania piłki w akc- najbliższy sezon będzie miał okazję podbić swoją wartość, która według por- jach bramkowych zespołu wynosi najmniej w karierze i oscyluje na poziomie talu Transfermarkt, jest najniższa od ponad dwóch lat. Poza tym, biorąc pod 7,6 procenta. Dla porównania, w ostatnim sezonie w Lyonie miał 15,5 procenta. uwagę wszystkie zawiłości kontraktowe, Real Betis nie wypuści go za mniej niż 50 mln euro. Chętnych już nie brakuje, ale Nabil Fekir ma coś do udowod- - Da się dostrzec jego niepewność albo brak ciągłości w poczynaniach, ale nienia. to wspaniały piłkarz. Mam 40 lat i w szeregach Betisu nie widziałem tak klasowego zawodnika. Jedną akcją potrafi wprawić w osłupienie – mówi Tito - Przez lata obserwowaliśmy zmianę mentalności i usposobienia. Zwłaszcza Gonzalez. kiedy został kapitanem. Wszyscy będą pamiętać jak poprowadził zespół do wysokiej wygranej 5:0 przeciwko St-Etienne na Geoffroy Guichard. Jest leg- Zgrana para endą klubu – mówi dziennikarz Eurosportu, wspominając występy w Olym- pique’y Lyonnais. Betis i Fekir mogą tworzyć zgraną parę. Już udało mu się pokazać, że prob- lemów z adaptacją i znalezieniem wspólnego języka na boisku nie miał. Został Francuz chce, by na Benito Villamarin pamiętali go w podobny sposób. Już doskonale przyjęty przez kolegów, a praca departamentu komunikacji klubu dał się pokazać z bardzo dobrej strony w kilku spotkaniach, ale to za mało, tylko potwierdza, że Francuz stał się ważnym elementem codziennego życia by traktować go w tak historycznych kategoriach. Do tego potrzebuje jed- szatni. Za pośrednictwem mediów społecznościowych można obserwować nak kilku lepszych kolegów na boisku. Projekt prezydenta Angela Haro oraz ich wspólne żarty i poczuć pozytywne wibracje. wiceprezydenta Jose Catalana zakłada wzmocnienia i umiejętną, skuteczną walkę o miejsce w Lidze Mistrzów. Gdyby Real Betis ziścił te plany z Fekirem - Nabil jest bardzo zadowolony z życia w Sewilli. Jego rodzina też. Ma duży w składzie, to kwietniowy festyn Feria de Abril w Sewilli mógłby mieć swój spokój, może skupić się tylko na futbolu. Ludzie z klubu są na każde jego odpowiednik tylko dla zielono-białej społeczności miasta. Feria de Fekir była- skinienie. Chcą ułatwić mu życie w nowym miejscu. Piłkarz obiecał władzom by powodem do jeszcze większej, zbiorowej radości. Betisu, że zostanie na kolejny sezon – mówi Jose Antonio Rosa.

| str. 26 LE BALLON MAGAZINE FALSTART JUNINHO U STERÓW LYONU

PUBLICYSTYKA

NIEŁAD I REGRES FALSTART JUNINHO U STERÓW LYONU

“Sezon 2019/20 w profesjonalnym sporcie, szczególnie w piłce nożnej, nie zostanie wznowiony” – te słowa premiera Francji, Edouarda Philippe’a potwierdziły najgorsze obawy kibiców Lyonu. Zespół nie zdoła bohaterskim finiszem unieważnić najgorszej kampanii w dwudziestym pierwszym wieku.

Autor BŁAŻEJ JACHIMSKI twitter: @blazejjachimski

| str. 27 “ FALSTART JUNINHO U STERÓW LYONU LE BALLON MAGAZINE

wprowadzając do drużyny na stałe jedynie Houssema Aouara, którego zresztą brać kibicowska domagała się w składzie miesiące wcześniej.

Pierwsze mecze ligowe były imponujące – po dwóch kolejkach Les Gones zajmowali pierwszą pozycję w tabeli z bilansem bramkowym 9:0. Jeżeli ktoś nie oglądał tych spotkań, mógł mieć wrażenie, że wreszcie udało się stworzyć kolektyw gotowy rzucić rękawicę PSG. Tak naprawdę wyniki te były wypadkową zaledwie niezłej gry i pokaźnej dozy szczęścia. Szybko okazało się, że były to wyłącznie miłe złego początki.

Siedem spotkań ligowych bez zwycięstwa. Dziewięć punktów w dziewięciu meczach, najgorszy start od ponad 20 lat. Miał być ofensywny futbol, był absolutny brak pomysłu na rozgrywanie akcji. Miała być walka z PSG, był mecz z mistrzem Francji okraszony ultradefensywnym ustawieniem z pięcioma obrońcami i bez celnego strzału przez 90 minut. miał być zbyt surowy piłkarsko na grę jako rozgrywający w nowym Lyonie, a wciąż był podstawowym zawodnikiem. Wreszcie – miały być ligowe minuty dla wychowanków, a Caqueret, Gouiri, Cherki i Bard zaliczyli ich okrągłe zero. Robert Berić, strzelając gola w doliczonym czasie gry meczu derbowego z Saint-Etienne, okazał się nowym Bensebainim – on również swoim tra- 1997 roku mistrzem kraju został zespół AS Mona- fieniem przesądził o losach posady szkoleniowca OL. Rozbita drużyna co, za nimi uplasowała się ekipa Paris Saint-Germain. potrzebowała nowego dowódcy. W Drużyna OL wywalczyła wtedy ósmą pozycję, która skutkowała możliwością gry w Pucharze Intertoto. Rok wcześniej Les Made in Lyon Gones zajęli jedenastą lokatę, która nie gratyfikowała przepustką do gry w Europie. Ten wehikuł czasu został przywołany w konkretnym celu – miejsce Tym razem nie było wątpliwości – szansę musiał dostać trener z doświad- numer siedem, które zostało przypisane Lyonowi za grę w okresie 2019/20 czeniem. Padło na Rudiego Garcię, którego wybór nie wprowadził kibiców i nie pozwala na reprezentowanie Francji w rozgrywkach międzypańst- w stan euforii. Nie można mu odmówić dobrego CV, jednak gdy prow- wowych, to najgorszy wynik od 23 lat. adził Marsylię, udało mu się dość mocno zrazić do siebie fanów Lyonu. Nie pomogła też powszechna opinia, że jako trener nie radzi sobie Sezon zaczął się od mocnego akcentu – po ponad trzech latach w meczach z czołówką. Niestety dla Lyonu, nie udało prowadzenia pierwszej drużyny, z posadą pożegnał się Bruno Génésio. Nie był się zainicjować efektu nowej miotły – w debiucie Gar- faworytem trybun, a format współpracy z nim się wyczerpał. Wydawało się, cia zanotował niezbyt chlubny, bezbramkowy remis na własnym że trzeba postawić na nowe, duże nazwisko. Przewijało się wiele kandyda- stadionie z Dijon. Wydarzeniem spotkania była jednak sytuacja tur, z czego za najpoważniejszą (i często wymienianą wśród fanów) uchodził z 83. minuty – na boisku, po raz pierwszy w seniorskiej piłce, pojawił się 16-letni . Finał był zaskakujący, ponieważ sympatycy OL dostali Rayan Cherki. Wydawało się, że nowy trener chce dać jasny sygnał młodzieży, nazwisko jeszcze bardziej znaczące – ale obsadzone w innej roli. Do klubu do tej pory pokornie znoszącej kiepskie występy starszyzny i czekającej na powróciła legenda, postać jednoznacznie kojarzona z największymi zasłużoną szansę. Dalsza część tej kampanii pokazała jednak, że była to jedynie sukcesami – Juninho Pernambucano. Prezes Jean-Michel Aulas sztuczka mająca za zadanie udobruchać wymagających kibiców. powierzył mu rolę dyrektora sportowego, deklarując zarazem, że sam scho- dzi w procesie decyzyjnym na drugi plan. Jednym z pierwszych zadań Juninho Najbliżej pierwszego składu z wychowanków Lyonu była wspomniana wyżej było zatrudnienie nowego szkoleniowca. Kolejna niespodzianka. Nie Blanc, nie czwórka. dostał 570 minut, Rayan Cherki - 139. Melvin Bard żaden inny doświadczony trener, którego domagali się kibice. Posadę dostał zagrał jedną połowę w spotkaniu z Nîmes, zaś musiał zadowolić nieopierzony rodak nowego dyrektora – . się pojedynczą minutą. Nieudany eksperyment Sprawa Caquereta jest wymowna. Kolejny raz, jak w przypadku Aouara, kibi- ce domagający się przetestowania wychowanka mogą sobie pogratulować Brazylijski szkoleniowiec zanotował obiecujące wejście. Wokół klubu udało – domagali się jego występów dawno temu i znów mieli rację. Zawodnika o się wreszcie zbudować pozytywną atmosferę. Zatrudnienie trenera było takim profilu – dobrze wyszkolonego technicznie, wybieganego, kreatywnego premierową decyzją Juninho, z niecierpliwością wyczekiwanego w ostatnich – pogrążona w bylejakości ekipa potrzebowała. latach w OL, co pozwalało przypuszczać, że jego dokonania będą doglądane Ani Sylvinho, ani Rudi Garcia zdecydowanie nie przełamali niepokojącej łaskawszym okiem. Zapracował na nie również nienagannymi dyplomaty- niechęci do regularnego sięgania po produkty ośrodka szkoleniowego OL. cznie wypowiedziami, którymi od początku próbował zarysować obraz Jest to tym bardziej zadziwiające, że trudno powiedzieć, żeby któryś z nich nowego Lyonu, idealnie wpisującego się w powszechne oczekiwania – futbol w jakikolwiek sposób zawiódł. Wydaje się jednak, że właśnie ci piłkarze będą ofensywny, skupiający się na posiadaniu piłki i, przede wszystkim, oparty na największymi beneficjentami blamażu zafundowanego przez starszych zawodnikach wychowanych w strukturach klubu. kolegów – brak gry w europejskich pucharach może sprawić, że Houssem “Nasz najlepszy piłkarz urodził się 3 sierpnia 1950 roku. Nazywa się Aouar, Memphis Depay czy Moussa Dembélé, postanowią kontynuować Olympique Lyon”. Tymi słowami Sylvinho jasno zadeklarował zmianę kursu karierę poza Francją. Miejsc do obsadzenia zdolnymi wychowankami nie obranego przez Génésio, który znał klubową młodzież jak mało kto, a mimo to powinno braknąć, szczególnie że problemów w Lyonie jest aktualnie konsekwentnie ignorował zasoby jednej z najlepszych akademii w Europie, naprawdę sporo.

| str. 28 LE BALLON MAGAZINE

Choroby współistniejące nie nadrabia tego walecznością i wybitną grą w obronie. Nic więc dziwnego, że odejście Tousarta do Herthy za 25 milionów euro spotkało się z pozytywną Lyon nie jest zbalansowany właściwie w żadnej formacji. Jason Denayer reakcją kibiców. to ostoja defensywy i zdecydowanie jeden z najlepszych stoperów w lidze, W formacji ofensywnej prym wiodą dwie persony, Memphis Depay i Mous- o miejsce obok niego walczą zaś Joachim Andersen, drugi najdroższy za- sa Dembélé. Pierwszy z nich to od dłuższego czasu motor napędowy wodnik w historii klubu, który niezłe mecze przeplata niewytłumaczalnymi formacji ofensywnej i prawdziwy lider. Drugi zaś to po kontuzji Holendra błędami, i Marcelo, który od poprzedniej kampanii prezentuje stabilną, słabą właściwie jedyny piłkarz, który regularnie potrafi znaleźć drogę do formę. Na lewej stronie Ferlanda Mendy’ego zastąpić miał Youssouf Koné, siatki rywala. Niestety dla Les Gones, mimo ewidentnych walorów czysto piłkar- ten jednak zawodzi na całej linii, a jego konkurent, Marçal, również nie może skich obu zawodników, ich współpraca na boisku jest niepokojąco nikła. To zaś się pochwalić dobrą formą. Prawa strona bloku defensywnego wydawała sytuacja wysoce niekomfortowa, ponieważ w całej ofensywie OL tylko ta się z kolei zbyt obficie obsadzona – Leo Dubois, Rafael i Kenny Tete mie- dwójka gwarantuje odpowiedni poziom. li wystarczyć z nawiązką w walce na kilku frontach. Po kontuzji średniego w tym sezonie Duboisa i obu lewych obrońców defensywa Lyonu nie była już w stanie zatrzymać kogokolwiek. Non omnis moriar

Pomimo wielu negatywów, których wypadkowa poskutkowała tak słabym Środek pola również ma swoje problemy – Thiago Mendes, jeden z najlepszych rezultatem w ligowej tabeli, można znaleźć pewne przesłanki, że następny piłkarzy w lidze w barwach Lille, nadal nie potrafi wejść na najwyższe sezon nie musi być przedłużeniem marazmu. Po latach zaniedbań to idealny obroty w nowym zespole (on i Andersen znaleźli się w naszym zestawieniu moment, żeby powrócić do flagowej strategii klubu i wykorzystać potencjał transferowych wpadek). Houssem Aouar nie dźwiga zaś ciężaru roli lidera. klasowych wychowanków. Trzeba też uczciwie przyznać, że nie wszystkie Z kolei Lucas Tousart w preferowanym przez Garcię 1-4-2-3-1 jest po prostu transfery sygnowane nazwiskiem Juninho okazały się klapą – są wśród nich bezużyteczny ze względu na braki techniczne i słabą wizję gry. Ponadto wcale dwie perły, które w sezonie 2020/21 powinny być twarzą nowego Lyonu.

| str. 29 LE BALLON MAGAZINE

Pierwsza z nich to Jeff Reine-Adélaïde, zdecydowanie najciekawszy sezonu. Brazylijski eksperyment nad Rodanem w duchu Ordem e Progresso piłkarz z letniego zaciągu i w większości rozegranych meczów, pomimo (tłum. ład i postęp) mocno zawodzi, jednak nikt nie spodziewa się rychłego niezrozumiałego niewystawiania go lub zdejmowania za wcześnie z bois- końca. Legendarny pomocnik swoją karierą piłkarską zbudował sobie pom- ka zarówno przez Sylvinho, jak i Garcię, najjaśniejszy punkt drugiej linii. nik tak trwały, że nawet odległe miejsce w tej kampanii ligowej nie było Grudniowe zerwanie więzadeł w kolanie wykluczyło go wprawdzie z większoś- w stanie naruszyć jego fundamentów. Cierpliwość fanów ma jednak swoje ci obecnego sezonu, jednak jeżeli Francuz po kontuzji wróci do poziomu granice i nawet Król Lyonu może w końcu wpaść pod ostrze krytyki. Pozostaje prezentowanego w pierwszych miesiącach od transferu, trener będzie miał życzyć, żeby ten epizod nie zniszczył pięknej relacji na linii Juninho – Lyon, do dyspozycji świetnego piłkarza. Równie obiecujący jest sprowadzony zimą która kiedyś przyniosła wiele niezapomnianych chwil nie tylko klubowi, ale Bruno Guimarães, bez którego fani nie wyobrażają sobie już linii pomocy - i całej lidze. mimo że zdążył on rozegrać dopiero pięć pełnych spotkań w koszulce OL. Brazylijczyk jest właśnie takim defensywnym pomocnikiem, jakiego tęs- kno opisywali przed sezonem Juninho i Sylvinho – zaawansowanym tech- nicznie, dobrze czującym się z piłką przy nodze, aktywnie uczestniczącym w rozegraniu. Szturmem podbijający serca kibiców Guimarães otrzy- mał nawet powołanie do dorosłej kadry Canarinhos, jednak pandemia zminimalizowała szanse wiosennego debiutu w pierwszej drużynie do zera.

Pierwszy rok Juninho w roli dyrektora sportowego OL okazał się sportową porażką. Lyon wprawdzie poradził sobie naprawdę przyzwoicie w Lidze Mistrzów (w pierwszym meczu 1/8 finału pokonał na Groupama Stadium Juventus 1:0), jednak mizerny wynik w lidze kładzie się cieniem na ocenie tego

| str. 30 LE BALLON MAGAZINE RANKING: SUKCESY I WPADKI TRANSFEROWE

RANKING

LE BALLON WYBIERA: SUKCESY I WPADKI TRANSFEROWE

Autor MICHAŁ BOJANOWSKI twitter: @Bojanowski33

WISSAM RENATO BEN SANCHES YEDDER (Lille OSC) (AS Monaco)

Początkowe zaskoczenie transferem zarówno ze względu na Przejście do Lille było prawdopodobnie ostatnią szansą, by kwotę (40 milionów euro), jak i sportową sytuację AS Monaco sprawić, że tytuł Golden Boya w 2016 roku nie pozostanie szczy- szybko zmieniło się w zachwyt nad skutecznością Ben Yedde- towym dokonaniem Sanchesa. Lille wykładając 20 milionów na ra. 18 trafień, tyle co pierwszy w klasyfikacji Mbappe, na dobre Portugalczyka bardzo ryzykowało, ale transakcja okazała się powrót do reprezentacji Francji, niemal same sukcesy. Do pełni decyzją win-win. Mimo początkowego niepokoju związanego szczęścia zabrakło, aby reszta drużyny prezentowała podobną z szybko doznaną kontuzją, po powrocie stał się mózgiem dyspozycję. drużyny, która mimo wszystko pechowo zajęła ostatecznie czwartą pozycję w tabeli.

THIAGO HENRY MENDES ONYEKURU (Olympique Lyon) (AS Monaco)

Przykład tego, jak przewrotna jest kariera piłkarza. W poprzed- Monaco przyzwyczaiło, że gigantyczne przychody ze sprzedaży nim wydaniu magazynu Le Ballon znalazł się w XI sezonu jako zawodników starają się w dużej mierze wydać na pozyskanie cichy bohater wicemistrzowskiego sezonu Lille. Po transferze wartościowych następców. Gorzej, że część z nich, często do Lyonu miał robić dokładnie to samo, co w poprzednim klubie tych droższych, okazuje się ogromnymi wpadkami. Tak też jest – czyścić i przekazywać piłkę bardziej kreatywnym. Pierwsze z Onyekuru, który po bardzo przyzwoitym sezonie w Galatasaray spotkania sezonu pokazały, że prócz umiejętności gry w defen- za 13,5 mln euro przeniósł się do Francji. Miał być błyskotliwym sywie rozwinął się w nim zmysł do rozgrywania. Złudne pierwsze skrzydłowym, który wraz z Gelsonem Martinsem będzie do- wrażenie. Tak jak całe OL, z tygodnia na tydzień stawał się coraz prowadzał do obłędu defensywę przeciwników. bardziej niepewny i chaotyczny. W końcu stracił miejsce na rzecz pokładał w nim w wiarę przez cztery pierwsze spotkania. Szybko nowej gwiazdy środka pola – Bruno Guimarãesa, kupionego zimą uznał, że drużyna bardziej skorzysta na szansie dla młodzieży. Po za 20 mln euro z Athletico Paranaense. kontuzji nie dostał już okazji do gry i w styczniu wrócił na wypoży- czenie do tureckiej ekipy.

| str. 31 RANKING: SUKCESY I WPADKI TRANSFEROWE LE BALLON MAGAZINE

IDRISSA PREDRAG GUEYE RAJKOVIC (Paris Saint-Germain) ()

W końcu można pochwalić PSG za udane okno transferowe Serbia znana jest z wypuszczania klasowych piłkarzy do – a Gueye to najcenniejsza zdobycz z ostatniego lata. Można czołowych lig, ale Izrael nie zalicza się do tych ostatnich. Nikt było kwestionować, czy wyłożenie 30 mln euro na 29-letniego zatem nie obiecywał sobie wiele po 24-letnim bramkarzu, który zawodnika nie jest przesadą. Szybko udowodnił swoją wartość, po czterech latach gry w Maccabi Tel Aviv przeszedł do Stade de choćby w wygranym 3:0 meczu Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Reims. Niesłusznie. Rajkovic był w tym sezonie niemal bezbłędny. W lidze także był niezawodny. Zabezpieczał defensywę paryżan, Dał się zapamiętać choćby z obronienia czterech na pięć podyk- zapewniając bardziej kreatywnym zawodnikom pełną swo- towanych karnych, co jest rekordem Ligue 1 odkąd prowadzone bodę. Ktoś kogo brakowało w środku pola co najmniej od czasu są takie statystyki. Reims po 57 latach jako najlepsza defensywa zakończenia kariery przez Thiago Mottę. ligi wystąpi w Lidze Europy, w czym spora zasługa Serba.

WESLEY JOACHIM SAÏD ANDERSEN (Toulouse FC) (Olympique Lyon)

Gdy szefowie klubu takiego jak Tuluza, od lat wiszącego nad Drugi zawodnik Olympique Lyon w zestawieniu. Najdroższy zak- przepaścią, postanawiają wyłożyć na bardzo przeciętnej klasy up klubu od czasu Yoanna Gourcuffa. Miał być lekiem na całe napastnika osiem milionów euro, bijąc tym samym rekord zło. Zupełnie nie odnalazł się jednak w nowym klubie. Odstawał klubowy, to są tylko dwa wyjścia. Albo są wizjonerami, którzy fizycznie i regularnie dawał się namierzyć w centrum zamieszania dostrzegli w przeciętnym graczu coś więcej, albo ich desperacja w obronie. Jak źle sobie radził najlepiej pokazuje fakt, że pod sięgnęła zenitu. Dwa trafienia Saida i 13 punktów w 28 spotkani- koniec sezonu przegrał rywalizację z – wydawałoby się – zupełnie ach Toulouse. Nie będziemy tęsknić. spalonym na Parc OL Marcelo.

VICTOR YUSUF OSIMHEN YAZICI (Lille OSC) (Lille OSC)

Kolejny fantastyczny transfer Lille, który jednak w przeciwieńst- Jako gwiazda Trabzonsporu i nadzieja tureckiego futbolu miał wie do Sanchesa pokazywał klasę już od pierwszych kopnięć na wzmocnić osieroconą przez Nicolasa Pépé ofensywę Lille. boiskach Ligue 1. W sierpniu i we wrześniu zachwycał statysty- Na początku sezonu Galtier pracował nad nowym kształtem ków wyliczających mu rekordowe osiągnięcia pod względem ataku, dając Turkowi liczne szanse, choć nie zawsze w dużym stosunku liczby oddanych strzałów do zdobytych bramek. wymiarze czasu. Yazici szukał sobie miejsca między prawym Popisywał się instynktem urodzonego snajpera – w polu karnym skrzydłem a pozycją #10, ale cały czas pozostawał tłem dla Ikoné, zawsze potrafił znaleźć czas i miejsce do strzału. Debiutancki Osimhena, Bamby czy Renato Sanchesa. Gdy już szkoleniowiec (i ostatni?) sezon we Francji zakończył z całkiem okazałym do- się do niego przekonał, ofensywny pomocnik odwdzięczył się robkiem 13 goli. bramką i czterema asystami w trzech kolejnych spotkaniach. Jak się okazało był to cały liczbowy wkład Yaziciego w sezon – wyniki LOSC poprawiły się, gdy wrócił na ławkę. W dodatku w styczniu zerwał więzadło krzyżowe.

| str. 32 BANDYCI W LIGUE 1 LE BALLON MAGAZINE

RETRO

OSTATNI NIESPRAWIEDLIWI: ODCIENIE PRZEMOCY

Nawet słynąca z agresywnej gry Ligue 1 nie uciekła przed “modern football”. Jedną ze zmian, jakie przyniosła ewolucja piłki w prestiżowy medialny produkt (choć nie tylko ona, bo rolę odegrało też ucywilizowanie przepisów i wprowadzenie VAR) jest zmierzch boiskowych agresorów: twardzieli, bandziorów, czasem zwykłych rzeźników. Niektórych można było doceniać za charakter, innych – wyłącznie potępiać. Oto francuska galeria (nie)sławy.

Autor ERYK DELINGER Bodaj ostatnim słynnym przedstawicielem W XXI wieku szlak bardziej porywczym twitter: @E_Delinger tego gatunku wśród francuskich ligowców bałkańskim zawodnikom przetarł legend- był Lorik Cana – ostatnio stoper Nantes, arny bramkarz RC Lens, Vedran Runje. Chor- na świecie znany głównie z idiotycznej wat zasłynął umiejętnościami i wiernością czerwonej kartki zarobionej w 36. minucie wobec Złotokrwistych – w 2008 roku pozos- historycznego debiutu jego reprezentacji tał w klubie mimo spadku do Ligue 2 i pomógł na Euro 2016. Francji przedstawił się przed mu natychmiast powrócić do pierwszej ligi. laty zupełnie inaczej – podejmując w wieku Nie miał na koncie przewin podobnego ka- 22 lat najbardziej ryzykowną decyzję na libru jak koledzy z pola, ale jego wybuchowy jaką może się zdobyć piłkarz nad Sekwaną charakter i tak przeszedł do legendy. Nie i zamieniając Paris Saint-Germain (którego miał litości dla partnerów z linii obrony, ma- de facto był wychowankiem) na Olympique jących w teorii ułatwiać mu pracę. Koledzy Marsylię. W OM wyrobił sobie markę jednego z Lens mawiali, że z Runje za plecami z najtwardszych, najbardziej agresywnych obrońca w ciągu kilku tygodni do perfekcji pomocników w kraju i z czasem awansował opanowuje wszystkie istniejące chorwackie na kapitana zespołu. Od czasu odejścia ze wulgaryzmy. Stade Velodrome jego kariera nie toczyła się tak dobrze, ale w każdym klubie jednał sobie kibiców poświęceniem i grą na granicy Kolekcjonerstwo i sztuki reguł. walki

Podobnym typem gracza – często dają- Archetypu boiskowego zakapiora Francuzi cym z siebie zbyt dużo – był występujący nie musieli jednak importować z Bałkanów. w Montpellier w pierwszych dwóch sezonach To stuprocentowo krajowy produkt – l’enfant od powrotu La Pallade do najwyższej ligi terrible francuskiej myśli szkoleniowej. Cyril Emir Spahić. Jako lider zespołu zapędzał się Rool, francuski środkowy pomocnik tudzież w manifestowaniu przywódczych zdolnoś- boczny obrońca, znany głównie z gry w Bastii ci zbyt daleko – sprzeczki, przepychanki i Lens, mający za sobą także występy w Mo- i brutalne faule stanowiły kluczowe pozycje naco, Bordeaux i Marsylii. „Znany z twardej w jego wachlarzu ulubionych zagrań. Trzeba gry” to w jego wypadku uroczy eufemizm. jednak uczciwie oddać, że na największe Nazwany niegdyś przez prasę Antychrystem popisy Spaha zdobywał się poza Francją: piłkarz to absolutnie rekordowy kolekcjon- na sumieniu ma między innymi starcie er kolorowych kartoników. W 445 meczach z grającym w niemieckiej koszulce Bośniak- obejrzał 187 żółtych i 27 czerwonych kartek iem Marko Marinem w meczu Bośnia-Niemcy (w samej Division 1/Ligue 1: 368, 156, 22). czy potraktowanie „z Zidane’a” ochroniar- W ostatnim swoim sezonie – 2009/10 w bar- za na stadionie Bayeru Leverkusen, które wach OM – wybiegł na boisko tylko dwukrot- poskutkowało natychmiastowym zerwan- nie. Tak, podtrzymał średnią. Kartkę numer iem umowy z klubem. 187 obejrzał siedem minut przed końcem kariery.

| str. 33 LE BALLON MAGAZINE BANDYCI W LIGUE 1

W zbieranych od rozgrywek 1995/96 statystykach LFP Rool figuruje jako re- z gry. Na boisko wrócił w kwietniu 2015 przy okazji finału Pucharu Ligi kordzista wszech czasów z szesnastoma wykluczeniami z gry – tam jednak przegranego 0:4 z – jakżeby inaczej – Paris Saint-Germain. nie jest osamotniony, bo pierwsze miejsce dzieli z Cyrilem Jeunechampem. Całościowy dorobek byłego gracza m.in. Auxerre, Rennes i Montpellier nie jest aż tak okazały (532 mecze, 145 żółtych i 21 czerwonych kartek), ale koniec Za granicami rozsądku długiej kariery pomocnik zaakcentował pokazując, że z wiekiem nie nabrał Dla prawdziwego specjalisty od bójek, napaści i zawieszeń pobyt w Ligue 1 krzty opanowania. był bodaj najspokojniejszym okresem w karierze, ale lista jego niechlubnych W grudniu 2012 roku (pół roku po zdobyciu historycznym tytule MHSC) ziry- osiągnięć nie pozwala go tu pominąć. Mowa oczywiście o wypożyczonym do towany krytycznym wobec drużyny artykułem Jeunechamp tuż po zremis- Marsylii w sezonie 2012/13 Joeyu Bartonie. Na Stade Velodrome Anglik trafił owanym 1-1 meczu z Valenciennes dopadł autora, Jose Barroso z L’Equipe, z trwającym, 12-meczowym zakazem gry w piłkę, nałożonym za niedorzeczny i uderzył go pięścią w twarz. Za swój wyskok obchodzący kilka dni po tym in- wybuch agresji w ostatniej kolejce poprzednich rozgrywek , cydencie 37. urodziny piłkarz został początkowo ukarany rocznym zawiesze- w starciu jego Queens Park Rangers z Manchesterem City. Pomocnik w ciągu niem. Po apelacji udało się skrócić karę o połowę, dzięki czemu wymierzony kilkudziesięciu sekund kolejno uderzył łokciem w twarz Carlosa Teveza, obe- dziennikarzowi sierpowy nie był finalnym zagraniem Cyrila jako czynnego jrzał czerwoną kartkę, kopnął w plecy Sergio Aguero i spróbował (bezsku- sportowca. tecznie) wymierzyć cios głową Vincentowi Kompany’emu. Mecz przeszedł do historii z innego powodu: walczące o utrzymanie QPR straciło w doliczonym Zagranie doświadczonego Francuza nie było ostatnim tego typu obraz- czasie gry dwa gole i przegrało 2:3, w konsekwencji gwarantując City tytuł kiem na boiskach Ligue 1 – ostatni przykład pokazu sztuk walki włączonego mistrza Anglii. Szczęśliwie dla Bartona, The R’s utrzymali się w lidze dzięki w widowisko piłkarskie dostarczył w 2014 roku brazylijski napastnik Brandao. korzystnym wynikom na innych stadionach. Zmieniony w okolicach 70. minuty spotkania Bastii z PSG piłkarz przez ponad kwadrans czekał w tunelu by „rozliczyć się” z Thiago Mottą – gdy doczekał Wybryk, który w praktyce doprowadził Bartona do Francji, jest jednak niczym nadejścia ofiary, uderzeniem głową złamał rodakowi nos i uciekł do szatni. przy jego wcześniejszych dokonaniach. Anglik ma w kartotece m.in. zgasze- Za napaść został ukarany miesiącem więzienia i półrocznym wykluczeniem nie cygara w oku piłkarza młodzieżówki swojego klubu, napaść i wymierze-

| str. 34 LE BALLON MAGAZINE BANDYCI W LIGUE 1

| str. 35 BANDYCI W LIGUE 1 LE BALLON MAGAZINE

nie 20 ciosów człowiekowi w centrum Liverpoolu oraz pobicie na treningu Manchesteru City kolegi z drużyny, Ousmane Dabo, które w sumie zaowocowały sześcioma miesiącami zawieszenia i 77 dniami w więzieniu. To ostatnie przestępstwo sprawiało zresztą, że wypożyczeniu Bartona do OM towarzyszyły spore kontrowersje – solidarni z Dabo francuscy piłkarze głośno protestowali przeciw transferowi recydywisty do ich rodzimej ligi.

Przypadek Bartona mógłby pełnić rolę całkiem mocnej pointy, ale takowa zostawiałaby błędne wrażenie, że źródłem największego zła w całej galerii antybohaterów Ligue 1 jest import z Wysp Brytyjskich.

Przykładem największego ekstremum w tym towarzystwie jest zaś wychowany w Nancy napastnik . Gdy pozost- awał czynnym zawodnikiem, wątpliwości co do jego charakteru mogła nasuwać tylko skłonność do przeprowadzek – po ośmiu stabilnych latach w Nancy i Lens w kolejnych dwunastu sezonach zakładał koszulki aż dziewięciu różnych zespołów. Czarną kartę w swojej biografii Vairelles zapisał tuż po zakończeniu kariery. W październiku 2011 roku uczestniczył wraz z braćmi w str- zelaninie pod nocnym klubem w Nancy – czterej Vairellesowie (wszyscy – zawodowi piłkarze) mieli ruszyć z karabinem i kijami baseballowymi na ochroniarzy, którzy wcześniej wyrzucili ich z lokalu. Tony, były reprezentant Francji, stanął przed sądem pod zarzutem usiłowania zabójstwa i trafił do aresztu, z którego zos- tał jednak po pięciu miesiącach zwolniony z braku wystarczająco mocnych dowodów. Postępowanie trwa do dzisiaj, zaś ex-piłkarz ma zakaz opuszczania kraju.

Korsykańska krew

Nawet najłagodniejsze z tych przypadków cieplej wspomina się z dystansu, z nutką nostalgii, niż na żywo, w trakcie kolejnych piłkarskich spektakli. Chciałoby się powiedzieć „dziś takich już nie ma”, ale to nie byłaby cała prawda.

Wraz z RC Lens w przyszłym sezonie do Ligue 1 wróci ostatni piłkarz niosący pochodnię (lub bardziej adekwatnie: kosę) Roola, Jeunechampa i Cany – . Legenda Bastii, weteran korsykańskiego futbolu, a przede wszystkim człowiek, którego styl gry definiują wyłącznie zagrania bez piłki i w parterze. Zdoby- wca 17 czerwonych kartek, w tym 10 po trzydziestce. Kompilacje z jego „najlepszymi zagraniami” zamiast strzałów i podań składają się z przepychanek, stempli i wślizgów, zazwyczaj spuentowanych bolesnymi grymasami rywali. Komiczne, że jego charakterystyka we francuskiej Wikipedii zaczyna się słowami „jest dość drobnej budowy, co stawia go w niekorzystnej pozycji w fizycznej walce”.

Cahuzac planował już przejście do historii, ale awans Złocis- to-Krwistych stworzył nowe okoliczności – nie może przepuścić okazji, by jeszcze raz pokazać pierwszoligowym trybunom, jak grało się kiedyś.

| str. 36 LE BALLON MAGAZINE CAMAVINGA: ZŁOTE DZIECKO FRANCUSKIEGO FUTBOLU

PUBLICYSTYKA EDUARDO CAMAVINGA STWORZONY DO WIELKICH RZECZY

Autor BŁAŻEJ JACHIMSKI twitter: @blazejjachimski CAMCAM AVIAVI NGANGA

Rozwija się w zawrotnym tempie. Ledwie wywalczył pierwszy skład w drużynie Rennes, rozegrał fenomenalny mecz z PSG, który był kluczem do zdobycia nagrody dla najlepszego piłkarza sierp- nia w Ligue 1, a na koniec trafił do jedenastki roku według „France Football”. Eduardo Camavinga wydaje się namaszczony do rzeczy wielkich. | str. 37 “ CAMAVINGA: ZŁOTE DZIECKO FRANCUSKIEGO FUTBOLU LE BALLON MAGAZINE

faulowanym trzykrotnie. Opuszczając boisko w 64 minucie, otrzymał od kibiców owację na stojąco, a przy linii czekał zmiennik, . On również był pod wielkim wrażeniem umiejętności 16-latka: - Jest niesamowity. Pod względem techniki i fizyczności – to potwór. Wszystko, co robi, jest per- fekcyjne. Nie ma rzeczy, której nie potrafi. Umie bronić, odbierać piłkę, głów- kować, kreować sytuacje, strzelać, asystować. Jest silny, ale ma też świetnie ułożoną lewą nogę. Jest inteligentny i elegancki.

Taka laurka od piłkarza, którego Hilton określa “najbardziej utalentowanym zawodnikiem, z jakim grał”, a według Benzemy “jest równie utalentowa- ny co Messi” na pewno robi wrażenie. Ben Arfa zdecydowanie nie jest do- brym mentorem, jednak bagaż zebranych doświadczeń pozwala docenić go w roli kompetentnego jurora piłkarskiego rzemiosła. Po meczu z Monako Camavinga wystąpił od pierwszej minuty w trzech z czterech meczów kończących rozgrywki, dzięki czemu przy jego nazwisku odnotowano liczbę minut w Ligue 1 przekraczającą sześć godzin. Nowy sezon

Prawdziwym sprawdzianem umiejętności Camavingi były jednak obecne rozgrywki. Gdyby opierać swoje predykcje jedynie na pierwszych występach amavinga urodził się w Angoli, jego rodzice pochodzą zaś z Kon- tego sezonu, zasadne byłoby pytanie, kiedy młody piłkarz zgarnie swoją ga. Ma piątkę rodzeństwa. Rodzina przyleciała do Francji, kiedy pierwszą Złotą Piłkę. Do tego oczywiście droga jeszcze daleka, jednak mały Eduardo kończył dwa lata. Pierwszym sportem było judo. niesłychanie rzadko zdarza się, żeby tak młody zawodnik miał równie dobre C Do szkółki piłkarskiej AGL Drapeau Fougères mama zapisała go, wejście w dorosły futbol. Sierpień był w jego wykonaniu popisowy. gdy skończył siedem lat. W wywiadzie udzielonym dla „Ouest-France” młody Ekipa Rennes wygrała wszystkie trzy mecze ligowe, w tym starcie z PSG. piłkarz wspominał moment, gdy przyszedł na trening przyszłej drużyny, Spotkanie to jeszcze przez długi czas będzie laurką dla pomocnika, który trzymając mamę za rękę. Kiedy ona ustalała szczegóły jego partycypacji zaliczył spektakularną asystę przy zwycięskiej bramce, zanotował imponu- w AGL, on po prostu wbiegł na boisko, zabrał piłkę, przedryblował pół boiska jące 98% skuteczności podań (41/42) i został uhonorowany nagrodą dla i wykopał piłkę za płot. najlepszego zawodnika meczu. Jego forma została mocno doceniona we Francji, co zaowocowało również tytułem piłkarza sierpnia w Ligue 1 – Mimo tego specyficznego startu, jego ówczesny trener, Jo Burel, nie miał Camavinga jest najmłodszym piłkarzem uhonorowanym tą nagrodą. wątpliwości, że jego podopieczny to wyjątkowa jednostka: - Pierwszy raz widziałem takiego zawodnika. Kiedy chcieliśmy utrzymać wynik, Nie najgorzej radziła sobie zresztą w tym roku cała drużyna Rennes, która ustawialiśmy go w obronie, a kiedy potrzebowaliśmy bramki, przesuwaliśmy wywalczyła miejsce na najniższym stopniu podium Ligue 1. To wspaniały go do ataku. Miał umiejętności, żeby poradzić sobie wszędzie. rezultat, do którego Eduardo znacząco się przyczynił, co potwierdza wybór dziennikarzy „France Football” i czytelników „L’Equipe”, którzy umieścili go Trzy lata później trafił do akademii Stade Rennes, gdzie dyrektorem był w najlepszej jedenastce Ligue 1. Potencjalne występy w Lidze Mistrzów mogą , obecny asystent selekcjonera reprezentacji Maroka: - Od przekonać pomocnika do pozostania w klubie przynajmniej na jeszcze jedną kiedy do nas dołączył w wieku 10 lat, wydawał się stworzony do wielkich kampanię. Jak sam deklaruje, w Rennes jest szczęśliwy i nie czuje parcia, by rzeczy. Talentem, inteligencją i dojrzałością przewyższał nie tylko swoich już teraz dołączyć do jednego z tuzów futbolu. rówieśników, ale też dzieci z grup wiekowych starszych o rok czy dwa lata. Camavinga imponował odpowiedzialnością na boisku, jednak prawdziwy test Piłkarski profil dojrzałości spotkał go poza murawą. W roku 2013 dotknęła go wielka trage- dia – w ogniu stanął jego dom rodzinny. Właśnie wtedy jego ojciec powied- Camavinga skupia się głównie na grze defensywnej i kontrolowaniu gry, ział: - Eduardo, jesteś nadzieją tej rodziny. To dzięki tobie podniesiemy się jednak biorąc pod uwagę jego umiejętności, zasadne wydaje się stopniowe w trudnych chwilach. Jak twierdzi młody zawodnik, przypomina on sobie tę powierzanie mu coraz większej liczby zadań w ofensywie, wprowadzając go sytuację za każdym razem, gdy widzi tatę. w rolę pomocnika typu box-to-box, operującego na całej długości boiska. Młody gracz mocno współpracuje z formacją obrony, często faulując rywa- Pierwsze występy li (najczęściej w zespole), chociaż, co ciekawe, w „Ouest-France” wspomniał, że przed tym sezonem nigdy nie grał na pozycji defensywnego pomocnika. Debiut ligowy w barwach Rennes pomocnik zanotował w 31. kolejce Co więcej, dopóki występował w zespołach do lat 17, właściwie wcale nie sk- sezonu 2018/19, kiedy wszedł w ostatniej minucie meczu z Angers (3:3). upiał się na defensywie. Dopiero w trakcie kampanii nauczył się tej pozycji W wieku 16 lat 4 miesięcy i 27 dni został pierwszym piłkarzem urodzonym i pokochał sztukę odbioru piłki. Teraz zaś jest to miłość tak intensywna, że w roku 2002, który wystąpił w jednej z pięciu najlepszych lig europejskich, aktualnie jest w tej kategorii statystycznym numerem jeden. a także najmłodszym zawodnikiem w historii, który przywdział koszulkę Les Rouges et Noirs. Niecały miesiąc później kolejna cezura – premierowy mecz Eduardo jest świetnie wyszkolony technicznie i bardzo swobod- w wyjściowej jedenastce. Było to spotkanie z AS Monaco, zakończone nie czuje się z piłką przy nodze, a uzupełniając to o szybkość remisem 2:2. Camavinga zaliczył obiecujący występ, notując stuprocentową i dużą zwinność tworzy się obraz zawodnika, któremu odebranie skuteczność podań (trzeba jednak zaznaczyć – przy jedynie 18 próbach), piłki wydaje się zadaniem nadzwyczaj skomplikowanym. Ma to wygrywając 10 na 13 pojedynków, cztery razy odbierając piłkę i będąc realne odzwierciedlenie w liczbach – Eduardo jest najczęściej

| str. 38 LE BALLON MAGAZINE CAMAVINGA: ZŁOTE DZIECKO FRANCUSKIEGO FUTBOLU

faulowanym graczem Rennes, znajdując się jednocześnie w najlepszej dziesiątce ligi w tym aspekcie. Swoją lepszą, lewą nogą, potrafi budzić podziw na boisku, a jednym z owoców jej pracy jest wysoka skuteczność podań, której niewiele brakuje do imponującego poziomu 90%.

Camavinga jest również nieźle przygotowany pod względem fizycznym, ma dobre warunki i nie odstaje od starszych i bardziej doświadczonych zawodników, a ma potencjał, żeby w tym aspekcie stać się czołowym piłkarzem ligi. Imponuje także wydolnością: w minionym sezonie był w pierwszej piątce najbardziej eksploatowanych graczy w klubie. Szkoleniow- iec Rennes, Julien Stéphan, również nie szczędzi ciepłych słów swojemu podopiecznemu, który jest jednym z najjaśniejszych punktów jego drużyny: - Często z nim rozmawiamy. Jest bardzo dobrze rozwinięty pod względem intelektualnym, wie, czego od siebie oczekiwać, wie, o co pytać. Wielu zawodników wzięło go pod swoje skrzydła, ponieważ zawsze jest pełen szacunku i pilnie słucha ich rad. Rozkwitł tego lata. Mam tylko nadzieję, że nadal będzie ciężko pracował, uczył się i rozwijał. Zapewnimy mu odpowiednie warunki. Już teraz niełatwo doszukać się w jego grze wyraźnych wad. Nie oznacza to jednak, że jest piłkarzem kom- pletnym. Zdarzają mu się momenty, kiedy za bardzo ufa umiejęt- nościom i prowokuje zagrożenie na własnej połowie. Jest wysoki i wysportowany, ale wciąż, co zrozumiałe, brak mu tężyzny. Aux armes, citoyens!

Camavinga to ewenement i jeden z najlepiej rokujących piłkarzy w całej lidze. Mimo tego, że od drugiego roku życia mieszka we Francji, obywatelstwo zyskał jednak stosunkowo niedawno – w listopadzie 2019 roku. Z tego względu, mimo świetnych występów na poziomie seniorskim, nie miał wtedy na koncie żadnego występu w reprezentacjach młodzieżowych tego kraju. Tajemnicą poliszynela było jednak to, że działania zmierzające do przyznania francuskiego obywatelstwa młodemu piłkarzowi zdecydowanie się wzmogły i jego występ w barwach narodowych był wyłącznie kwestią czasu. Wyczekiwany debiut miał miejsce 15 listopada 2019 roku w meczu kadry do lat 21 z Gruzją w ramach eliminacji do młodzieżowych mistrzostw Europy. Camavinga zaliczył pełne 90 minut, a spotkanie zakończyło się rezultatem 3:2 dla Les Bleus. W jednym z wywiadów wspomniał, że było dla niego bardzo wzrusza- jące, gdy po raz pierwszy śpiewał „Marsyliankę” jako reprezen- tant Francji, a przed sobą, na trybunach, widział uradowanych, dumnych rodziców. W dodatku po meczu odbyła się jeszcze impreza urodzinowa (Eduardo skończył 17 lat pięć dni wcześniej), na której była cała jego rodzina, a on był ich bohaterem.

Teraz pomocnik ma już oficjalnie francuskie obywatelstwo i jego występ w barwach pierwszej drużyny Trójkolorowych wydaje się chyba kwestią czasu. Trudno oczywiście sądzić, że nawet przy tak obiecującej postawie w lidze będzie mógł liczyć na pierwszy skład w reprezentacji tak obficie obdarzonej piłkarzami klasy światowej, jednak biorąc pod uwagę jego możliwości, scenariusz, w którym za kilka lat staje się naprawdę ważnym ogniwem Les Bleus, nie jest wcale mrzonką.

FotoFoto RAFAŁ SEBASTIAN KOWALSKI FREJ - iFrancja.fr

| str. 39 CAMAVINGA: ZŁOTE DZIECKO FRANCUSKIEGO FUTBOLU LE BALLON MAGAZINE

| str. 40 LE BALLON MAGAZINE RANKING: TOP LIGOWYCH TALENTÓW

RANKING

MŁODZI KOŃCA WIEKU

Największy skarb „Ligi Talentów” rozwinął się tak błyskawicznie, że jest za późno, by wymieniać go w gronie złotych dzieci – miejsce Eduardo Camavingi jest już w Jedenastce Sezonu. Oto pozostali młodzi zawodowcy, dla których Ligue 1 równie szybko może stać się zbyt ciasna.

Autor ERYK DELINGER twitter: @E_Delinger

WILLIAM RAYAN SALIBA CHERKI

SAINT-ETIENNE (UR. 2001), ŚRODKOWY OBROŃCA OLYMPIQUE LYON (UR.2003), OFENSYWNY POMOCNIK MECZE/GOLE/ASYSTY: 17/0/0 MECZE/GOLE/ASYSTY: 12/3/2

Nastoletni lider defensywy Zielonych – stawał na wysokości zada- Poważną szansę dostał od Rudiego Garcii dopiero w styczniu nia, kiedy raz za razem zawodzili doświadczeni Perrin i Debuchy. – i już w drugim starcie w seniorskiej piłce w pojedynkę wygrał Dość powiedzieć, że z Salibą w składzie drużyna Puela zachowała mecz dwoma golami i dwiema asystami. Od progu było jasne, w tym sezonie 5 czystych kont w 17 meczach, a bez niego – 2 że kibice fetujący kilka miesięcy wcześniej podpisanie przez w 24 (jedno z tych dwóch przeciwko trzecioligowcowi). Silny, Rayana pierwszego zawodowego kontraktu jak wielki transfer nie dobrze prowadzący piłkę, przerastający wizją niektórych po- przesadzali. Kreatywność, technika, zuchwałość – ma wszyst- mocników swojej ekipy. Nic dziwnego, że jego przyszły transfer ko, by szybko zostać kolejną dumą lyońskiej akademii. Prawdo- do Arsenalu „ustawił” jedną trzecią rocznego budżetu Sainté. podobne, że nie doczeka w barwach OL choćby 20. urodzin.

TANGUY WESLEY KOUASSI FOFANA

PSG (UR. 2002), ŚRODKOWY OBROŃCA SAINT-ETIENNE (UR. 2000), ŚRODKOWY OBROŃCA MECZE/GOLE/ASYSTY: 13/3/1 MECZE/GOLE/ASYSTY: 23/2/0

Wydawałoby się, że w najeżonej gwiazdami, wygrywającej mecz Drugi stoper Zielonych w zestawieniu. To zresztą zapewne sedno za meczem drużynie 18-letni stoper nie ma szans zostać boha- tegorocznych kłopotów klubu – spośród pięciu podstawowych terem. Tanguyemu się udało – dubletem w szalonym remisie obrońców na pochwały zasługuje tylko dwóch nastolatków. z Amiens (4:4) uratował Paryż przed porażką. W pozostałych Fofana, choć bardziej surowy i chimeryczny, dobrze uzupełniał spotkaniach nie musiał popisywać się skutecznością. Wyróżniał młodszego Salibę. Techniczne braki nadrabia siłą i zdecydowan- się więc głównie dojrzałością ponad wiek i tak pożądaną przez iem. Nie jest bezbłędny, ale w minionym sezonie naprawiał błędy Tuchela taktyczną elastycznością. Trudno w to uwierzyć, ale weteranów wokół częściej niż własne. Szybko podąży śladem odkąd w styczniu wszedł do pierwszej drużyny, z Kouassim kolegi. w składzie obrona PSG spisywała się lepiej niż bez niego.

| str. 41 RANKING: TOP LIGOWYCH TALENTÓW LE BALLON MAGAZINE

RAYAN MOUNIR AÏT NOURI CHOUIAR

SCO ANGERS (UR.2001), LEWY OBROŃCA DIJON FCO (UR.1999), OFENSYWNY POMOCNIK MECZE/GOLE/ASYSTY: 17/0/3 MECZE/GOLE/ASYSTY: 24/6/1

Jeden z najbardziej efektownych lewych obrońców sezonu. Różnica między spadkiem a utrzymaniem. Dzięki niemu Dijon nie Stawiający przede wszystkim na żelazną dyscyplinę trener zdążyło zatęsknić za Naimem Slitim i Wesleyem Saidem. Trafił Stéphane Moulin dla niego poluzował zasady – 18-latek jest do klubu z drugiej ligi, w ostatnich godzinach okna transferowe- w Angers panem lewego skrzydła i może sobie pozwalać na go i błyskawicznie przejął rolę lidera ofensywy. Być najbardziej więcej niż grający przed nim pomocnicy. Przyspieszeniem widowiskowym i kreatywnym piłkarzem zespołu balansującego i umiejętnością rozgrywania wpisuje się w model nowoczesnego na krawędzi to nieprzesadna sztuka – ale Chouiarowi udało się bocznego obrońcy. Nie broni bezbłędnie, ale praca z Moulinem wyróżnić na tle całej ligi. Częstotliwością kluczowych podań nauczyła go nieustępliwości. Robi też wrażenie mądrymi wy- Mounira przewyższali wyłącznie Payet, Di Maria, Neymar i Ad- borami – gra odważnie, ale nie chaotycznie. Gdyby nie kontuzja ama Traoré, a więcej udanych dryblingów notował tylko Ney. szczęki, być może opuściłby Angers już w styczniu. Mógłby strzelać więcej goli, lecz i pod tym względem ma czym się chwalić: dwie z czterech bramek zdobył w wygranych 2:1 meczach z PSG i Rennes.

MOHAMED MAXENCE SIMAKAN CAQUERET

RC STRASBOURG (UR.2000), OLYMPIQUE LYON (UR.2000), ŚRODKOWY POMOCNIK PRAWY/ŚRODKOWY OBROŃCA MECZE/GOLE/ASYSTY: 12/1/3 MECZE/GOLE/ASYSTY: 25/0/0 Wejście Rayana Cherkiego przyćmiło rozwój mniej efektownego, Przed sezonem prawa obrona wyglądała na ostatnią pozycję acz równie wartościowego wychowanka OL. Caqueret zapowiada w jedenastce RCSA, na której mógłby zaistnieć nowy piłkarz. się na piłkarza, jakim nie zdołał stać się Lucas Tousart – łączące- Drobne urazy, spadek formy i braki po drugiej stronie bois- go cechy bullterriera i cofniętego rozgrywającego. 20-latek ka zaburzyły jednak dominację Kenny’ego Lali, a jego miejsce w pierwszej kolejności zwraca uwagę chorobliwą pracowitością. zajął gracz, który warunkami fizycznymi zupełnie nie przypomina Łatwo przeoczyć, jak sprawnie operuje piłką i jak łatwo przeno- wahadłowego. 187-centymetrowy Simakan równie naturalnie si grę do przodu. Można tylko ubolewać, że nie dostał szansy radzi sobie w środku i przy linii, ale szybkością i przebojowością wcześniej; skorzystałby z tych minut lepiej niż Tousart i Jean przekonał Thierry’ego Laureya do przesunięcia Lali wyżej – byle Lucas. Będzie najlepszym pomocnikiem Lyonu od czasu Maxime’a tylko nie ograniczać młodszego rolą stopera. Strasbourg już Gonalonsa. teraz planuje przyszłoroczny budżet w oparciu o spodziewaną sprzedaż 20-latka.

| str. 42 LE BALLON MAGAZINE RANKING: TOP LIGOWYCH TALENTÓW

YANN IBRAHIMA GBOHO DIALLO

STADE RENNES (UR.2001), OFENSYWNY POMOCNIK STADE BREST (UR.1999), DEFENSYWNY POMOCNIK MECZE/GOLE/ASYSTY: 18/2/4 MECZE/GOLE/ASYSTY: 22/0/1

Czołowa akademia Ligue 1 nie mogła poprzestać na jednym Wyrzut sumienia Monaco. W księstwie przeszedł przez kilka Camavindze. Gboho to kolejny ekscytujący zawodnik w typie Dem- młodzieżowych szczebli, ale nigdy nie zadebiutował w pierwszym bélé i Ismaili Sarra – choć w przeciwieństwie do nich lepiej niż przy zespole. Brest wykupił go po świetnym sezonie w Ligue 2 za zaled- linii bocznej czuje się w środkowym sektorze boiska. Jego mocne wie 2 miliony euro i prawie pewne, że niebawem zarobi co najm- strony to wizja, zmysł do kombinacyjnej gry i oszczędne, ale niej dziesięciokrotność tej sumy. Ibrahima zdążył już zasłynąć skuteczne dryblingi. W L1 od pierwszej minuty zagrał tylko z przywołującej porównania do N’Golo Kanté znakomitej wy- dwukrotnie, ale miejsce historii Rennes już ma zapewnione. Wejście dolności i imponującego opanowania. Brakuje mu technicznych Gboho w derbach Bretanii napędziło widowiskowy comeback z 1:2 szlifów, ale niewykluczone, że te będzie już nabywał w Premier na 3:2 w ostatnich sekundach meczu. League.

BOUBACAR EL BILAL KAMARA TOURÉ

OLYMPIQUE MARSYLIA (UR.1999), STADE REIMS (UR.2001), ŚRODKOWY NAPASTNIK ŚRODKOWY OBROŃCA/POMOCNIK MECZE/GOLE/ASYSTY: 7/3/0 MECZE/GOLE/ASYSTY: 24/1/2 Zapewne niewielu żałuje przyspieszonego zamknięcia sezonu Sezon zaczął jako środkowy obrońca, a dokończył w środku pola. bardziej niż on. Do Reims trafił w styczniu z malijskiej akademii Rola w pomocy bardziej odpowiadała jego odważnemu stylowi – Football Elite. Pierwszą bramkę zdobył w debiucie, a w następnych z duetem Alvaro-Ćaleta za plecami mógł robić większy użytek z siedmiu kolejkach sześć razy zagrał od początku i odwdzięczył wizji gry i eleganckiego prowadzenia piłki. Równocześnie pozos- się za zaufanie zwycięskimi golami przeciwko Rennes i Brestowi. tawał pierwszą instancją obrony, a w razie potrzeby usprawniał Żaden zawodnik SdR nie był w tym czasie skuteczniejszy – histo- rozegranie schodząc między stoperów. Chociaż to rozwiązanie ryczne wejście do europejskich pucharów klub zawdzięcza więc tak dobrze sprawdziło się w ostrożnej Marsylii Villasa-Boasa, w nastolatkowi. Jego dalszy rozwój powinien być jedną z atrakcji przyszłości Boubacar zostanie raczej podstawowym obrońcą następnych rozgrywek. bardziej ofensywnie nastawionej drużyny.

| str. 43 Foto : IFRANCJA.FR SEZON AS MONACO LE BALLON MAGAZINE

PUBLICYSTYKA

MOCARZ W ROLI LIGOWEGO ŚREDNIAKA MONAKIJSKIE DEJA VU

Po uniknięciu katastrofy w sezonie 2018/2019, nowe rozgrywki miały wreszcie pokazać dawne oblicze Monaco. Oczekiwania były spore, ale wskutek błędów popełnionych jeszcze przed pierwszą kolejką skończyło się na tym, że klub z Księstwa w ostatnich miesiącach zasłużył na miano co najwyżej ligowego średniaka.

Autor PAWEŁ ŁOPIENSKI W klubie z Księstwa czym prędzej chcieli potwierdzili, że nie prezentują odpowied- twitter: @pawell147 wymazać z pamięci nieudane miesiące, niego poziomu. Inna sprawa, że ci bardziej gdy ówczesny wicemistrz Francji rzutem doświadczeni, z Glikiem czy Jemersonem na na taśmę wywalczył utrzymanie w elicie. czele, również nie prezentowali najwyższej Błędna polityka transferowa, słaba gra formy. i perypetie na stanowisku trenera sprawiły, że Monaco nie potrafiło wyróżnić się nawet Au revoir… znowu na tle takich przeciętniaków jak Caen, Nimes czy Amiens. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, Leonardo Jardim w pierwszych kolejkach że monakijczycy byli najgorszym zespołem sporo mieszał z formacjami i personaliami w stawce w meczach na własnym stadi- w podstawowym składzie. Niełatwym więc onie, to nic dziwnego, że kibice mieli do- zadaniem było poprawne wytypowanie syć, demonstrując swoje niezadowolenie wyjściowej jedenastki. Co gorsza, nawet podczas burzliwych rozmów z piłkarzami. kiedy monakijczykom zaczynało się układać, sami zawodnicy komplikowali sprawy. Sezon 2019/2020 miał być nowym W pierwszej kolejce czerwoną kartkę szyb- otwarciem – swoistym preludium do ko obejrzał Cesc Fabregas, tydzień później odkupienia po roku w czyśćcu. Wyrzucono Ruben Aguilar. Mało? W trzecim meczu na z pamięci złe chwile sprzed kilku miesięcy taką karę zasłużył Jemerson. i zajęto się przygotowaniami do jak najlepszego startu. Dmitrij Rybołowlew - Sezon zaczął się bardzo źle. Stworzyliśmy nie oszczędził na transferach. Do Księstwa zespół dopiero pod koniec sierpnia i nie zawitali m.in. Wissam Ben Yedder, Benja- mieliśmy normalnych przygotowań. Dlatego min Lecomte, Guillermo Maripan, Islam Sli- zdobyliśmy tylko dwa punkty w pierwszych mani, a do tego wykupiono przebojowego czterech kolejkach. Potem zaczęliśmy się Gelsona Martinsa, który był jedną poprawiać. Decyzja klubu była dla mnie z pierwszoplanowych postaci w walce zaskoczeniem, bo słabe wyniki na pewno o pozostanie w Ligue 1. nie były winą tylko sztabu szkoleniowego – tłumaczył się Jardim kilka dni po zwolnieniu. Szybko okazało się, że pomimo wszelkich starań, wszystko zostało po staremu. Brak Zakończenie współpracy z Portugalczyki- zgrania, mnóstwo zmian w wyjściowej em mogło dziwić, bowiem klub z Księstwa jedenastce, nieporadność w ofensywie odniósł trzy zwycięstwa w czterech spot- połączona z dziecinnymi błędami na tyłach. kaniach kończących zmagania w 2019 roku. To wszystko sprawiło, że drużyna rozpoczęła Efektowna wygrana nad wicemistrzem sezon od dwóch dotkliwych porażek 0:3 – z Lille (5:1) nie uratowała jednak zagrożonej najpierw z Lyonem, a potem z beniaminkiem posady trenera. 45-latek ponownie pożegnał z Metz. Błyskawicznie wróciły koszmary się z drużyną w ostatnich dniach grudnia, z ostatnich miesięcy. Za najlepszy dowód choć o rozstaniu mówiło się już we wrześniu. (nie)przygotowania do sezonu służy, że Wtedy uratowała go prestiżowa wygrana w pierwszych meczach wystąpili tacy w derbach Lazurowego Wybrzeża przeciwko zawodnicy jak Jonathan Panzo, Lyle Fos- Nicei. Nie ma wątpliwości, że zostałby zwolni- ter czy Henry Onyekuru, którzy szybko ony już na początku sezonu, gdyby nie świetna dyspozycja Ben Yeddera i Slimaniego. Para

| str. 45 LE BALLON MAGAZINE SEZON AS MONACO

ta uznawana jest za najlepszy duet minionych i Arsene’a Wengera po Didiera Deschampsa. O Monaco było jedną z ekip utyskują- rozgrywek. Mieli oni udział w niemal wszystkich problemach Monaco szkoleniowiec przekonał cych na niesłusznie odebrane szanse. Czy bramkach zdobywanych przez monakijczyków. się bardzo szybko. Co prawda debiut przeciwko jednak chimeryczna drużyna naprawdę mogła Poprawa wyników nadeszła, gdy Monaco wreszcie Paris Saint-Germain zakończył się obiecującym osiągnąć tak wygórowany cel? Nieprawdzi- zaczęło przypominać zgraną drużynę. Trzeba tu remisem, ale potem Moreno musiał się przy- wym byłoby stwierdzenie, że Monaco wróciło też wspomnieć o Aleksandrze Gołowinie, który od glądać, jak jego drużyna traciła trzy bramki ze do formy sprzed lat. Nawet jeśli wygrywało września wyrósł na prawdziwego lidera – wresz- Strasbourgiem i Nimes oraz odpadała z Pucha- spotkania, to często styl pozostawiał wiele cie grał na poziomie dobrze znanym z ostatniego ru Francji z Saint-Etienne. Później gra wciąż nie do życzenia, a zdobywanie bramek często mundialu w Rosji. zachwycała, ale trzy kolejne zwycięstwa dały uzależnione były od jednej lub dwóch osób. Niem- podstawę, aby myśleć o czymś więcej niż tylko niej, drużyna znalazła się o włos od Ligi Europy. Hiszpańska wizja przyszłości o środku tabeli. Moreno dawał szansę wie- W ostatniej rozegranej kolejce przegrali jednak lu piłkarzom, a ponadto wrócił na stałe do w ostatnich minutach z Niceą i bolesna porażka Wspomniane zwycięstwo odniesione w siód- ustawienia z czterema obrońcami. Ale zadecydowała – w pucharach znalazł się lokalny mej kolejce było pierwszym triumfem Monaco monakijczyków w tamtym czasie można było rywal. w sezonie i dało klubowi oddech. Zespół zaliczyć do ligowych średniaków. Na równi w kolejnych miesiącach nie osiągnął jednak z Reims, Montpellier, Nantes czy Niceą. Gelson Martins, który odbywa karę sześciu poziomu sportowego oczekiwanego przez władze miesięcy zawieszenia po ataku na sędziego, jest i kibiców. O zaspokojenie wielkich ambicji miał od O krok od pucharów? optymistycznie nastawiony na przyszłość klubu. stycznia zająć miał się Robert Moreno – szkolenio- Według niego monakijczycy mogą nawet odzys- wiec znany z pracy w wielu klubach u boku Luisa Zatrudnienie nowej osoby miało posłużyć również kać w najbliższym czasie tytuł mistrzowski. Enrique, zastępujący go przez kilka miesięcy w roli oczyszczeniu gęstej atmosfery w szatni. I to się Zważając na dwa poprzednie sezony to bardzo selekcjonera reprezentacji Hiszpanii. udało. Przez chwilę klub znalazł się nawet na odważne słowa. Tym bardziej, że w związku nadspodziewanie wysokim piątym miejscu z kłopotami wywołanymi przez pandemię Nowy człowiek nie prowadził dotąd samodziel- w tabeli. Adrien Silva otwarcie mówił wówczas, koronawirusa i zmianami przepisów, klub będzie nie jakiegokolwiek klubu, ale wiceprezes klubu, że zespół mierzy w dogonienie trzeciego Rennes musiał rozstać się aż z 30 zawodnikami. Zamiast Oleg Pietrow, podkreślał, że zespół ma długą i powrót do Ligi Mistrzów. W podobnym ton- marzeniami o mistrzostwie, klub powinien się dziś historię podpisywania kontraktów z młodymi ie wypowiadały się również władze – po martwić stabilnością finansową. Kolejny rok bez utalentowanymi trenerami, od Gerarda Banide’a ogłoszeniu przedwczesnego zakończenia pucharów może być katastrofalny w skutkach.

| str. 46 LE BALLON MAGAZINE

PUBLICYSTYKA MODA NA FRANCJĘ

Autor MATEUSZ MAJAK - Eleven Sports rend pozyskiwania piłkarzy latek trafił nad Sekwanę, a po transferze twitter: @matimajak znad Sekwany do Bundesligi ze Stade Reims szybko odnalazł się również T utrzymuje się od dobrych w czołowym hiszpańskim zespole. kilku lat. Jeszcze w sezonie 2012/2013 po niemieckich boiskach Trenerzy i dyrektorzy sportowi biegało zaledwie trzech Francuzów. niemieckich klubów szybko doszli do W kolejnych latach liczba ta sukcesy- podobnych wniosków i z każdym rokiem wnie rosła i w końcu zatrzymała się na coraz odważniej sięgali po graczy z Ligue 1, 26 nazwiskach. To drugi, zaraz po Aus- Ligue 2 czy nawet z zespołów młodzieżowych. trii (29 piłkarzy) najliczniej reprezen- Podobnie jak Monchi, zaczęli dostrzegać również inne zalety takich ruchów. Przede towany kraj w niemieckiej ekstraklasie. wszystkim stosunek ceny do jakości. Sumy transferowe i oczekiwania finansowe graczy Na atuty zawodników wychowanych we mieszczą się w granicach rozsądku, a jeśli Francji szybko uwagę zwrócił Monchi, współpraca układa się pomyślnie, to moż- dyrektor sportowy Sevilli, jeden z najlepszych na później zainkasować niemałą sumkę w swoim fachu. Zaznaczał, że pod na transferze wychodzącym. Zapytajcie względem fizycznym i taktycznym piłkarze w małym, średnim czy dużym klubie z Ligue 1 są jednymi z najlepszych na rynku Bundesligi. W każdym potwierdzą, że warto transferowym. Za przykład stawiał... stawiać na Francuzów. Nawet jeśli czasami Grzegorza Krychowiaka, który jako nasto- sprawiają problemy i potrafią zaleźć za skórę.

| str. 47 LE BALLON MAGAZINE

liczyć. Jednak na stolicy Francji świat się nie kończy i szczęścia można poszukać w innym miejscu. W Lipsku mocno zabiegali o Nkunku, ale też długo negocjowali cenę. Stanęło na 13 milionach euro, mimo że PSG domagało się ponad 20. Proces adaptacji przebiegł błyskawicznie. 22-latek szybko wkom- ponował się w drużynę i w lot zrozumiał filozofię Juliana Nagelsmanna. Niemiecki trener znany jest z tego, że jak mało który szkoleniowiec potrafi rozwinąć piłkarza i wycisnąć maksimum z jego możli- wości. Nkunku skorzystał również na swojej wszechstronności. Może zagrać niemal na każdej pozycji w linii pomocy i ataku. Przy stylu gry Lipska to szczególnie przydatna cecha – tu piłkarze rzadko są przywiązani do konkretnej pozycji. Ktoś mógłby zwrócić uwagę na przeciętne warunki fizyczne Chris- ta, ale dla niego to żadna przeszkoda. Jak sam mówi, inspiruje się grą Marco Verrattiego, który doskonale wie, jak podejmować fizyczną walkę mimo kiepskich warunków. W tym sezonie ligowym Nkunku ma już na swoim koncie 4 gole i 12 asyst. Popisową partię rozegrał przeciwko Schalke w 23. Kolejce, kiedy zanotował aż 4 ostatnie podania. Przed wybuchem pandemii mówiło się, że może dać mu szansę w meczach towarzyskich z Ukrainą i Finlandią. Marcus Thuram

Nieczęsto zdarza się, że syn idzie w ślady ojca i mimo ciężaru nazwiska robi karierę na przynajmniej niezłym poziom. Thuramowi idzie całkiem nieźle. Pierwsze kroki stawiał w Ligue 2 w barwach Sochaux. Kole- jny etap to przeciętne Guingamp, ale już na poziomie Ligue 1. W swoim drugim sezonie nie uratował zespołu przed spadkiem, ale grał na tyle dobrze, że zapracow- ał na transfer do Borussii Mönchengladbach. Początki w ekipie “Źrebaków” były ciężkie, ale wraz z upły- wem czasu Thuram lepiej zrozumiał się z rodakiem Alassanem Pléą i Szwajcarem Breelem Embolo. Jego Oto trójka najbardziej obiecujących zdecydowanie tak. Cena? 60 milionów euro. gra została doceniona przez piłkarzy z Bundesligi, francuskich talentach, jakie zwróciły uwagę Tyle ma wynosić jego klauzula. W całym ze- którzy wybrali go odkryciem jesieni w lidze niemieckiej. w ostatnim roku w Bundeslidze. Każdy z nich spole RB ma największy procent wygranych Mimo że gra w ataku, ma w sobie coś z ojca. W Gladbach ma potencjał na jeszcze większe kluby. pojedynków - 64.1%. Do tego celność podań na często zachowuje się jak pierwszy obrońca. Praca poziomie 90.8% Jak na środkowego obrońcę w defensywie nie przynosi mu ujmy, a do tego dokła- Dayot Upamecano i przy swoich warunkach fizycznych jest da całkiem dobre liczby w ataku: 8 asyst i 8 bramek całkiem szybki. Upamecano to już czołowy w 27 kolejkach. Czy ma potencjał na miarę laurów, Valenciennes, Salzburg i dopiero Lipsk. Tak obrońca w Bundeslidze i jeden z najbardziej które zdobywał jego ojciec? Trudno powiedzieć, ale wyglądała droga Upamecano do Bundesli- obiecujących młodych stoperów w Europie. z pewnością Thurama juniora stać na kolejny duży krok gi. Błyszczeć zaczął dopiero w tym sezonie. Tylko czekać, aż znajdzie się w reprezentacji w karierze. Trochę z przypadku, bo jego partnerzy ze Francji. środka obrony - Willy Orban i Ibrahima Konate - ciągle zmagali się z urazami. 21-latek nie wystrzegał się błędów, ale świetnie poradził sobie z przejęciem odpowiedzialności za grę Dan-Axel Zagadou, Jean-Kévin Augustin, defensywną zespołu. Radził sobie na tyle . Co, oprócz naradowości, dobrze, że po każdym weekendzie wy- łączy tych piłkarzy i Christophera Nkunku? dłużała się lista klubów zainteresowanych Wszyscy próbowali się przebić w PSG jego usługami. Jasne, Arsenal wrażenia nie i żadnemu ta sztuka się nie udała. Nkunku robi, ale już ewentualna rywalizacja z Sergio w Paryżu zdobył aż 11 pucharów, ale na Ramosem i Raphaelem Varanem w Realu - regularną grę w wyjściowym składzie nie mógł

| str. 48

LE BALLON MAGAZINE

RETRO

25 LAT WIELKOŚCI SAINT-ETIENNE ŻEGNA SFINKSA

W ciszy i samotności, w cieniu zmagań kraju z pandemią, odszedł symbol Saint-Etienne. pożegnał się tak, jak żył i pracował – skromnie i bez rozgłosu.

Autor ERYK DELINGER - Miałem ledwie 7 lat, kiedy Saint-Etienne nie pracują wystarczająco w odbiorze i to twitter: @E_Delinger przegrało w Glasgow z Bayernem, ale wciąż nas osłabia. Poprosiłem, żeby przesunął pamiętam paradę na Polach Elizejskich dzień mnie do środka pola – opowiadał przed laty po meczu. Zieloni podbili wtedy serca całej sam Sfinks w wywiadzie z „L’Equipe”. - Przy- Francji. Straciliśmy człowieka odpowiedzial- jął moją propozycję. Tak wygraliśmy mecz nego za jeden z najpiękniejszych rozdziałów o mistrzostwo z Nantes, a ja zdobyłem w historii francuskiej piłki – hołd ze strony bramkę. Dwa sezony później, wciąż na tej selekcjonera mistrzów świata, Didiera Des- pozycji, zostałem drugim strzelcem ligi, a nie champsa, oddaje wielkość Sfinksa. wykonywałem nawet karnych.

W 1957 roku nastoletni talent kupiony za Reprezentacja Francji korzystała z niego kwotę powyżej oficjalnie dozwolonych 5000 na całej długości boiska, od obrony po franków dołączał do zespołu świętującego atak. Występy w trójkolorowych barwach pierwszy mistrzowski tytuł. 26 lat później zakończył jednak przedwcześnie i zebrał ich zostawiał Sainté jako 10-krotnego mistrza ledwie 23. Na mundialu w 1966 nabawił się Francji. Rekord tkwi w rękach Zielonych do poważnej kontuzji, którą leczył przez nie- dziś. mal rok. Opuścił cały sezon 1966/67 – wrócił dopiero na ostatni mecz. I zdobył hat-tricka. Chociaż Herbin szybko przebił się do składu, gwiazdą został dopiero, gdy kilka lat później O ile jednak kariera reprezentacyjna chyliła Les Verts wylądowali w drugiej lidze. Spędzili się ku końcowi – w ‘68 zagrał ostatni raz, tam tylko sezon, a 24-letni wówczas stoper w symbolicznym z perspektywy czasu mec- zakończył przypieczętowany powrotnym zu u boku innej przyszłej legendy, Aimé awansem rok jako najlepszy strzelec klubu. Jacqueta – o tyle klubowa miała dopiero we- Już wtedy wyrobił markę piłkarza komplet- jść w najlepsze lata. W 1967 Sainté zmienili nego. - Podawał z wielką precyzją. A były to bowiem trenera. Snellę zastąpił Albert czasy, przynajmniej we Francji, kiedy każde Batteux – architekt historycznych sukcesów zagranie do boku komentowały gwizdy. Stade de Reims w latach 50. i medalista mun- Należało zawsze grać do przodu – wspomi- dialu w ‘58 jako selekcjoner Les Bleus. Jedną nał po latach inny legendarny trener, Gilbert z pierwszych decyzji Batteux było odebranie Gress. – Miał świetną technikę i dobrze grał opaski kapitana Rachidowi Mekloufiemu głową, czym przypominał libero pokroju – ówczesnej gwieździe i do dziś drugiemu Beckenbauera. strzelcowi w historii ASSE – i przekazanie jej Herbinowi. - Kapitan to niekoniecznie Już wtedy wyróżniało go taktyczne wyczuc- najlepszy piłkarz. To symbol. Ktoś, kto ie na miarę przyszłego wybitnego szkole- najlepiej reprezentuje wartości klubu i daje niowca – na tyle duże, że przełożony brał przykład innym – uzasadniał. Czas miał jego spostrzeżenia po uwagę. W sezonie pokazać, że nie mógł trafić lepiej. 1963/64 Herbin zasugerował zmianę, która ukształtowała kolejne lata ASSE. - Zainter- Z nowym trenerem Zieloni zdobyli cztery weniowałem u trenera Jeana Snelli, bo z per- mistrzostwa z rzędu. Niebagatelną rolę spektywy stopera widziałem, że pomocnicy odgrywał w tym też Herbin – z konieczności

| str. 50 LE BALLON MAGAZINE

odmieniony po kontuzji, znów wycofał się do defensy- wy i na stałe zastąpił salwy goli Beckenbauerowską gracją z opowieści Gilberta Gressa. - Przed urazem byłem zbyt impulsywny. Chciałem być wszędzie. Przerwa odcisnęła na mnie psychologiczny ślad i zmieniła moje podejście. Zrozumiałem, że wcześniej marnowałem siły i bezmyślnie narażałem zdrow- ie – opowiadał w 2006 „L’Equipe”. - Największym osiągnięciem z tamtych czterech tytułów był ostat- ni. W lidze przegraliśmy tylko jeden wyjazdowy mecz. W dodatku wyeliminowaliśmy Bayern z Pucharu Mistrzów – to moja największa duma z piłkarskich czasów.

Po czterech latach hegemonii drużyna Batteux wytraciła tempo. Ku rozczarowaniu prezesa Zielon- ych Rogera Rochera, szkoleniowcowi nie udało się też powtórzyć europejskich sukcesów, którymi zbudował swoją legendę w Reims. Podpadł szefowi i zaczął obry- wać za archaiczne metody treningowe. Sainté z niego zrezygnowali, a miejsce fachowca zajął piłkarz, który od dawna marzył o trenerskiej karierze i miał już za sobą niezbędny kurs. Przyjęło się mówić, że odejście Batteux zbiegło się w czasie z wymuszonym kontuzją zakończeniem kariery Herbina, choć on sam twierdził po latach, że gdyby nie trenerska posada, nie zrezy- gnowałby z piłki. - Miałem 33 lata, byłem w świetnej formie i mogłem jeszcze grać, ale zostałem namaszc- zony na następcę Batteux. Dopiero skończyłem kurs i przez pierwsze miesiące brakowało mi murawy. W końcu zainwestowałem tę energię w treningi z chłopakami. Dużo rozmawialiśmy, zmieniłem rytm pracy, drużyna odżyła.

Zmiana szybko przyniosła efekty. Po debiutanckim se- zonie w nowej roli Herbin – najmłodszy w lidze – został przez „France Football” wybrany francuskim trenerem roku, choć Sainté finiszowali poza podium. W kolejnym roku odzyskali pełnię blasku – po trzyletniej przer- wie odzyskali tytuł, a pod względem przygotowania i taktyki znów byli w awangardzie. Tym razem nie tylko wszystko, tak długo jak nie narażali drużyny. townej drużynie epoki: - Inspirował mnie krajowej. - Tamto Saint-Etienne pchnęło francuską Powtarzałem, by nie ryzykowali zagraniami, Ajax. Fascynujący kolektyw, w którym za piłkę na nowe tory – wspominał sam Sfinks. - Ówcześni których nie byliby w stanie wykonać praw- wybitnymi jednostkami stała wspólna obro- francuscy piłkarze wiedli dostatnie życie bez zbytniego idłowo w 999 na 1000 prób. To napędzało ich na i atak całej drużyny. Naciskali bardzo wysiłku. Na treningach nie pracowało się dość ciężko do cięższej pracy. Oczywiście, pod bramką wysoko, a ich pomoc robiła wszystko, żeby – szukaliśmy w piłce tylko dobrej zabawy. Ten brak rywala czasem trzeba spróbować czegoś jak najlepiej zabezpieczyć obrońców. Na zaangażowania odbijał się w fizycznych i mentalnych szalonego, ale na własnej połowie to niewy- końcu zaś był Cruyff, któremu pozwalali stratach do europejskich rywali. Postawiłem więc na baczalne. Starałem się rozwijać inteligencję wykorzystać pełnię talentu. To wizja futbolu, fizyczne przygotowanie. Piłkarze już przed treningiem moich graczy, by sami czuli, kiedy mogą pod- w jakiej widziałem siebie jako piłkarz, i jaką wiedzieli, że wyleją się z nich siódme poty. Tak wypra- jąć ryzyko. próbowałem realizować jako trener. cowaliśmy intensywność i bezbłędną powtarzalność. Każdy się nas bał. Filozofii Sfinksa przyświecały dwie Metody Sfinksa okazały się skuteczniejsze przewodnie myśli. Z jednej strony szukał niż ktokolwiek przypuszczał. Udało mu Nie było w tym cienia przesady. Zieloni Herbina wspię- siłowego futbolu, licującego z duchem się to, z czym nie poradził sobie poprzed- li się na jeszcze wyższy poziom niż w poprzedniej robotniczego miasta: - Ludzie, którzy nik – ASSE zaistniało w Europie. Najpierw dekadzie. Między marcem 1974 a kwietniem 1975 wygrali przychodzą na Geoffroy-Guichard są osiągnęli półfinał (po drodze pokonując m.in. 28 domowych meczów z rzędu – passę przerwał dopie- twardzi, bo codziennie walczą o przetrwanie. Ruch Chorzów), a w kolejnym sezonie – finał ro remis 0-0 z Bayernem. Początkowo bywali krytykow- Piłka to dla nich coś więcej niż odskocznia. Pucharu Mistrzów. Początkowe wątpliwości ani za mało atrakcyjny styl, choć Herbin obruszał się na Chcą widzieć w piłkarzach swoje odbicie. co do stylu zespołu były już wtedy odległą sugestię, że ograniczał zawodników: - Pozwalałem na Z drugiej – wzorował się na najbardziej efek- przeszłością. W wielkim finale w Glasgow

| str. 51 LE BALLON MAGAZINE

znów starli się ze swoim nemesis, Bayernem. era, by zagrał przeciwko Troyes. Herbin po trzylet- fizjoterapeuta ASSE, Gerard Forissier. - Z drugiej Przed meczem nie mieli szczęścia, bo kontuzje niej przerwie wyszedł w podstawowym składzie, strony, jego publiczny wizerunek nie był żadną wyeliminowały podstawowych Gérarda Farisona a w końcówce spotkania zawodnicy namówili go pozą: po prostu nabierał wtedy skupienia. Mam i Christiana Synaeghela, a niezbędnemu Dom- jeszcze do wykonania karnego. - Oswaldo Piaz- ładne zdjęcie z ćwierćfinału Pucharu Mistrzów inique’owi Rocheteau zdrowie pozwoliło wejść za powtarzał „Strzelaj! Strzelaj!”. Nie mogłem przeciwko Dynamu Kijów. Rocheteau strzelił tylko na kilka minut. Zieloni ulegli znakomitym odmówić. Podszedłem i trafiłem. w dogrywce gola na wagę awansu i kilku z nas z Bawarczykom, ale mimo to do kraju wrócili jako radości podskoczyło z rękami w górze. On nawet bohaterowie. Na Polach Elizejskich powitały Mimo to na zewnątrz miał reputację chłodnego, nie drgnął. Wiedział, że możemy jeszcze stracić. ich tłumy, na czele z prezydentem Giscardem nieprzystępnego i wypranego z emocji. Tak d’Estaingiem. Herbin i jego piłkarze na do- przylgnął do niego pseudonim – Sfinks. - Nie - Ponury wizerunek „Sfinksa” do niego przywarł, bre zapisali się wtedy w historii jako jeden lubiłem tej ksywy. Rzeczywiście, rzadko podry- ale z nami stale rozmawiał i żartował – mówił Pat- z najlepszych francuskich zespołów. wałem się z ławki i dawałem się ponieść emocjom, rick Revelli. Bramkarz mistrzowskich zespołów ale na co dzień byliśmy z drużyną bardzo blisko. Herbina, Ivan Ćurković uzupełnił obraz: - Był Siłą Herbina były relacje z podopiecznymi. Nie mogło być inaczej – przecież nie byłem od nich spokojny, dyskretny, niezbyt wylewny. Nigdy nie Z większością z nich jeszcze niedawno dzielił o wiele starszy. widziałem u niego złości. Ale był też wymagają- boisko, a zespół wzmacniał głównie młodymi cy. Taktykę wykładał powoli i spokojnie. Nie pod- wychowankami, jak Patrick Revelli i Dominique Relacje dawnych współpracowników potwi- nosił głosu i nigdy niczego nie powtarzał. Krótko Rocheteau. Wyjątkowy pokaz więzi z Herbinem erdzają, że łatka nie była całkiem zasłużona. nakreślał ramy, a potem rozdawał piłkarzom drużyna dała w ostatniej kolejce sezonu 1974/75. - W prywatnych sytuacjach był skromny, ale nie zadania. A my robiliśmy, co tylko kazał. Byliśmy Tytuł był już pewny, więc szatnia nakłoniła tren- pochmurny – zapewniał w “L’Equipe” wieloletni blisko i często z nim rozmawiałem, bo jako na-

| str. 52 LE BALLON MAGAZINE

jstarszy w drużynie byłem przedłużeniem jego ręki na boisku, ale znałem swoje miejsce – to on był trenerem.

Podobnie opisywał Herbina inny wielki trener, którego Francja niedawno pożegnała – : - Mimo wielkich sukcesów Robby zachował pokorę. Potrafił słuchać. Nigdy nie pozował, nie było w nim ani grama sztuczności. Rzadko okazywał uczucia i mówiono o nim, że jest chłodny, ale tak naprawdę był bardzo wrażliwy. Ukrywał emocje, bo był skromny i wstydliwy.

Może to skromna, wycofana osobowość zadecy- dowała o tym, że Herbin nie odnalazł się dobrze w nowej rzeczywistości. Po sukcesach z 1976 zdobył jeszcze jeden tytuł – 5 lat później – ale mówiło się, że nowa polityka klubu jest mu nie w smak. Nie odpowiadała mu praca z drogimi gwi- azdorami, jak i Johnny Rep, którzy wyparli wychowanków Sainté. Na koniec uwikłał się jeszcze w wewnątrzklubową walkę o wpły- wy i choć wygrał z prezesem Rocherem, opuścił klub swojego życia niedługo po nim. Zanotował jeszcze sensacyjny, ale nieudany epizod u odwiec- znego rywala ASSE, Lyonu, oraz równie mało spektakularne chwile w Strasbourgu i Al-Nasr. W końcówce lat 80. wrócił na Geoffroy-Guichard – zastąpił Henryka Kasperczaka i w pierwszym roku wywindował drużynę z 17. na 4. pozycję, ale na dłuższą metę nie uchronił Zielonych przed maraz- mem i po trzech sezonach znów opuścił klub.

Ostatnie 20 lat spędził na uboczu, w domu pod Saint-Etienne. Przegrywał z nałogami, ale najgorsza okazała się samotność. W trakcie pan- demii rodzina przestała go odwiedzać, a pomoc domowa nie mogła go doglądać przez rządowe restrykcje. - Owszem, przez ostatnie lata żył z dala od ludzi, ale raczej z powodu skromności i nieśmiałości niż dlatego, że stronił od towarzystwa – mówił w ostatnich dniach Gerard Forissier. - Okoliczności sprawiają, że ta strata jest jeszcze bardziej przykra. Nie mógł dostać pożegnania, na jakie zasłużył.

Klubowy ośrodek w L’Etrat będzie od teraz nosił imię Roberta Herbina. Wydaje się, że to godny sposób uhonorowania człowieka, który wytrenował i rozwinął najzdolniejsze pokolenie w dziejach Saint-Etienne.

| str. 53 LE BALLON MAGAZINE

| str. 54 CZY WEJDZIE NA SZCZYT? LE BALLON MAGAZINE

PUBLICYSTYKA ŚLADAMI WIELKICH MENTORÓW

Rok temu Patrickowi Vieirze miano najbardziej obiecującego francuskiego menedżera młodego pokolenia odebrało tylko nagłe pojawienie się na scenie Juliena Stephana. Choć tegoroczne rozgrywki zakończył oczko wyżej niż poprzednie, dziś ocena pracy trenera Nicei nie jest tak jednoznaczna.

Autor ERYK DELINGER Od początku zmagał się na Lazurowym od “jeśli będziesz w Paryżu...”. Podejście twitter: @E_Delinger Wybrzeżu z masą przeciwności. Trafił do Fourniera było dla mnie istotne. klubu w chwiejnym, przejściowym okresie. Do sezonu ruszył bez kontuzjowanego Przez chwilę wyglądało na bardzo gwiazdora, Wylana Cypriena. Okres prawdopodobne, że kadencja byłego kapi- przygotowawczy upłynął na sporach tana Les Bleus w Nicei dobiegnie końca po z dąsającym się Mario Balotellim, który ledwie półroczu – zwłaszcza, że wyniki ostatecznie pozostał w klubie jeszcze na pół go nie broniły i spekulowano, że Chien Lee roku, ale spędził je głównie na stwarzaniu spróbuje znaleźć menedżera bez koneks- dyscyplinarnych problemów. W dodatku ji z byłymi szefami. Zamiast tego Lee ofensywę wzmocnił jedynie młody Myziane udobruchał Vieirę zatrudniając na stanow- Maolida, który mimo sporej ceny (10m€) nie isku dyrektora sportowego jego dawnego był gotów, by poprowadzić atak Orląt. kolegę z Arsenalu, Gillesa Grimandiego. Nowy dyrektor nie zdążył się sprawdzić W oku cyklonu w nowej roli, bo z końcem sezonu doszło do kolejnych zmian. Poza boiskiem świeżo zatrudniony trener nagle okazał się jedynym pewnym szcze- Uczeń odwiecznych wrogów blem w kierowniczej drabinie. Architekci rozwoju w ostatnich latach – prezes Nim do tego doszło, Vieira dokończył rozgry- Jean-Pierre Rivere i dyrektor sportowy wki 2018/19 u steru Les Aiglons i zbudował Julien Fournier – popadli bowiem w konflikt w ojczyźnie trenerską markę. Wybrakowa- z głównym akcjonariuszem Chienem Lee ny, pozbawiony ofensywnej jakości zespół i odeszli z klubu. na przestrzeni roku wypracował równe, solidne wyniki. Początkowo młodemu Przyczyną była niechęć Lee do reinwe- trenerowi zarzucano, że dobre rezultaty stowania w kadrę pieniędzy zarobionych zawdzięcza głównie popisom bramkarza na piłkarzach, o której Vieira zdążył się Waltera Beniteza i wahadłowego Youcefa już przekonać na własnej skórze. - Co do Atala, ale w drugiej części sezonu w końcu sprzedaży zgadzamy się [z właścicielem] doceniono pracę Patricka. zawsze, co do zakupów niekoniecznie – tłumaczył wówczas Rivere. Odejście Nicea coraz głośniej była chwalona za tandemu było ich własną decyzją, co spraw- znakomitą organizację i konsekwencję iło, że trener poczuł się oszukany. Kilka w grze. Francuz zbierał także komplemen- miesięcy wcześniej to Fournier namówił ty za adaptację do trudnych warunków. go do wejścia w ich “długofalowy projekt”: W dobrym świetle postawiła go też kon- - Dużo rozmawialiśmy. Różnicę między frontacja z Thierrym Henrym, także Niceą a innymi klubami stanowiło to, że Ju- debiutującym na ławce trenerskiej w Ligue lien specjalnie przyjechał do Nowego Jorku. 1. W kontraście do zwolnionego po kilku W innych klubach rozmowy zaczynały się miesiącach kolegi wypadł jako znacznie

| str. 55 LE BALLON MAGAZINE CZY PATRICK VIEIRA WEJDZIE NA SZCZYT?

zdolniejszy z dwójki uczniów Arsene’a Wengera. Atala na gwiazdę wycenianą na dziesiątki zażegnać, ale trudniejszą przeszkodę stanowił milionów. Lee. Biznesmen celowo przedłużał negocjacje Kiedy zaczynał pracę na wybrzeżu, opisywał i sprawa ciągnęła się tygodniami. Właścicielski swój pomysł na piłkę jako mieszankę lekcji wy- Pat i pat pat zaszkodził także przygotowaniom zespołu – ciągniętych od Wengera i Jose Mourinho: - Ważne, przez większość pre-sezonu i okna transferowego żeby przekazać piłkarzom wszystkie możliwe Przed sezonem przyszedł kolejny przewrót – Chien nie było pewności, czy klub trafi do nowych rąk. informacje o rywalach, ale trzeba im też dać Lee odsprzedał klub grupie INEOS należącej do wolność ekspresji. Chciałbym narzucać styl brytyjskiego miliardera Jima Ratcliffe’a, którego Transakcja została domknięta kilka dni przed koń- przeciwnikom nasz styl i często grać na jeden do inwestycji nakłonił... Były prezes, Jean-Pierre cem mercato. Nowi szefowie hurtem sfinalizowali kontakt. Zamierzam budować na fundamentach Rivere. Na papierze przejęcie niosło dla Vieiry planowane od tygodni transfery – Orlętami zos- położonych przez Claude’a Puela i Luciena Favre’a. i fanów OGC świetne wieści – nowy właściciel tali (20m€), Alexis Claude-Mau- Mimo ofensywnej gry zależy mi jednak na zwartej zapowiadał spory zastrzyk gotówki w klubowej rice (13m€), Stanley N’Soki (12m€), Hichem defensywnie. Liczy się, by wydobyć z piłkarzy kasie. Z transakcją wiązały się jednak dwa Boudaoui (4m€) i Adam Ounas (wypożyczenie). wszystko, co najlepsze. haczyki. Większość z nich to wyczekiwane i niezbędne wzmocnienia ataku. Tyle że zakupowe szaleńst- W praktyce dał się poznać jako trener bliższy filo- Powrót duetu Rivere-Fournier znów post- wo w rzeczywistości skomplikowało położenie zofii Portugalczyka. Orlęta można było chwalić za awił przyszłość trenera pod znakiem Vieiry, przynajmniej krótkoterminowo. Do dys- wiele rzeczy, ale nie za styl i ofensywną klasę. Vie- zapytania – 43-latek miał im za złe pozycji dostał wszak grupę piłkarzy młodych, irę rozgrzeszały jednak braki kadrowe. Korzystał odejście i nie był gotów zaufać nowym-dawnym nieprzygotowanych do sezonu i niezgranych z tego, co zastał – i zdołał przy tym wylansować przełożonym. Ten problem udało się Rivere’owi

| str. 56 LE BALLON MAGAZINE CZY PATRICK VIEIRA WEJDZIE NA SZCZYT?

| str. 57 CZY PATRICK VIEIRA WEJDZIE NA SZCZYT? LE BALLON MAGAZINE

z nową ekipą. Sumy i nazwiska zrobiły wrażenie, oczekiwania wz- rosły, ale efekt nie mógł być natychmiasowy. Co dalej?

Wyniki Nicei poprawiły i ustabilizowały się dopiero w grud- niu – głównie za sprawą odnajdującego się coraz lepiej Dolberga. Drużyna odnalazła zagubioną jesienią równowagę: o ile w pierwszych 16 kolejkach przegrała aż 9 spotkań, o tyle w ostatnich 12 – tylko jedno. Nie zdołała jednak w tym czasie złożyć choćby jednej serii zwycięstw. Choć kadra stała się mocniejsza i bardziej wyrównana, Vieira wciąż nie zdołał wypracować postępów w ataku. Nawet w najlepszej dyspozycji w ostatnich miesiącach Nicea nie miała powtarzalnego i rozpoznawalnego stylu.

Na jego niekorzyść przemawiały też zagadkowe decyzje – jak choćby wystawianie utalentowanego stopera Malanga Sarra na boku obrony, mimo dysponowania bardziej naturalnymi kandydatami do roli. Upór w tej sprawie już odbija się klubowi czkawką: 21-latek, na którym OGC miało zarobić pokaźne pieniądze, nie przedłuży kontraktu i jeszcze tego lata odejdzie za darmo.

Były prezes Nicei Gauthier Ganaye, który zajmował stanowisko między kadencjami Reviere’a w 2019, w rozmowie z „GFFN” wziął krytykowanego trenera w obronę: - Ma wszystko co potrzebne, by odnieść sukces: charyzmę, techniczną i taktyczną wiedzę, wpływy trenerów z całej Europy. Pierwszy jego sezon był bardzo obiecujący. Trenerowi trudno pracować w trakcie ciągłych zmian wokół. Zawsze powtarzam, że prowadzenie klubu polega na zapewnieniu ludziom przy linii bocznej i na murawie najlepszych możliwych warunków działania. Dopóki takich nie dostanie, trudno o rzeczową ocenę. Miał też sporo pecha, jeśli chodzi o kontuzje. Dlatego myślę, że pora na rozliczenia przyjdzie dopiero w następnym sezonie.

W nowych rozgrywkach Vieira prawdopodobnie znów dostanie do dyspozycji lepszą kadrę. Finansowe wsparcie INEOS spra- wia, że plany transferowe Les Aiglons nie ulegną wielkim zmi- anom pod wpływem pandemii. Pierwszą zapowiedzią dużych zmian kadrowych było odesłanie do macierzystych klubów całej trójki graczy wypożyczonych w poprzednich rozgrywkach: Ounasa, Moussy Wagué i Rizy Durmisiego. - Podjęliśmy te decyzje z myślą o kolejnych ruchach – tłumaczył dyrektor wykonawczy Nicei, Bob Ratcliffe. - Planujemy przebudowę kadry i będziemy się przyglądali innym opcjom [niż tamci gracze].

Jeśli rzeczywiście dojdzie do pokaźnych wzmocnień, na Vieirze spocznie znacznie większa presja – tym razem niepewność i kadrowy chaos nie będą mocnymi argumentami. Trener będzie musiał udowodnić, że świetne opinie i zainteresowanie większych klubów z zeszłego lata były uzasadnione.

| str. 58 LE BALLON MAGAZINE ROZMOWA ZE SKAUTEM GIRONDINS DE BORDEAUX

WYWIAD POSZUKUJĄC POTENCJAŁU ROZMOWA ZE SKAUTEM GIRONDINS DE BORDEAUX

Rozmawiał KAMIL TYBOR (iGol.pl) amil Kogut od lipca 2019 roku ligi we Francji odnajdziemy kolejnego roda- twitter: @KamilTybor pracuje jako skaut dla FC ka. To Kamil Kogut, który pracuje dla Giron- K Girondins de Bordeaux. Jakie dins de Bordeaux w roli skauta, penetrując różnice w sposobie działania dla „Żyrondystów” kilka rynków piłkarskich francuskich i polskich klubów dostrze- na terenie całej Europy. ga? Jak charakteryzuje Ligue 1? Co jest największym atutem “Żyrondystów”? Kamil Tybor: Kamil, jakim klubem jest Bor- Odpowiedzi na te i kilka innych pytań deaux? Jak postrzegasz to od środka? udzielił magazynowi “Le Ballon”. Kamil Kogut: Od początku oceniam klub bardzo pozytywnie. Jest utytułowany [m.in. Polacy we Francji zostawiają za sobą - w 6 mistrzostw Francji], posiada bardzo do- większości przypadków - bardzo dobre bre zaplecze i infrastrukturę treningową, wrażenie. Kamil Glik w Monaco to jeden która miałem okazje zobaczyć, a dodatkowo z liderów drużyny, piłkarz darzony ogrom- znajduje się w pięknym mieście. Pracu- nym szacunkiem. Zawodnik z księstwa jąc tu, widząc zainteresowanie kibiców jest polskim rodzynkiem na murawach i mediów, czuję dodatkową presję związaną Ligue 1, ale... nie jedynym pochodzącym z oczekiwaniami, ale mówię to raczej w kate- z Polski człowiekiem związanym obecnie gorii pozytywów. Moi przełożeni od początku z profesjonalną piłką nad Sekwaną. Natural- potraktowali mnie z dużym szacunkiem – po nie właścicielem FC Nantes jest Waldemar partnersku. Po kilku miesiącach w Bordeaux Kita, ale w strukturach klubów najwyższej

| str. 59 ROZMOWA ZE SKAUTEM GIRONDINS DE BORDEAUX LE BALLON MAGAZINE

jestem przekonany o tym, że są to topowi pro- współpracuję. Takie rzeczy się ceni. jest nigdy gotowym produktem – potrzebuje fesjonaliści na europejskim rynku piłkarskim, co czasu, aby poprawić niektóre elementy, które przyczynia się także do mojego ciągłego rozwoju. KT: Czego według ciebie ekstraklasa mogłaby przychodzą później, wraz ze zbieranym przez niego uczyć się od Ligue 1? doświadczeniem. KT: Mógłbyś zdradzić jak dokładnie wygląda two- ja praca? KK: Myślę, że przede wszystkim zorganizowa- KT: Jakie różnice wskazałbyś w sposobie działa- nia akademii, bo to stoi na topowym poziomie nia polskich i francuskich klubów? KK: W klubie jestem od lipca 2019. Muszę w odniesieniu do europejskiej piłki. To z Francji bardzo dobrze znać mój region: Polskę, Czechy, wywodzą się najlepsze talenty w Europie. KK: Z perspektywy mojego zajęcia w porówna- Słowację, Austrię, natomiast do początku pan- Seniorska reprezentacja, ale także młodzieżowe niu do klubów polskiej ligi różnice są znaczne demii oglądałem mecze praktycznie w całej Eu- pełne są młodych zawodników wchodzących – liga francuska jest jedną z 5 najlepszych lig w ropie. Skauting w klubie jest na topowym pozio- bardzo szybko na wysoki poziom. Wiadomo, Europie. Biorą się one z poziomu sportowego, mie, a mam porównanie na podstawie relacji związane jest to często z przewagą genety- finansowego, zorganizowania klubów, wartości skautów z innych europejskich klubów, których czną zawodników z pochodzeniem afrykańskim. ligi, praw transmisyjnych – długo by wymieniać. spotykam na swojej drodze. W klubach francuskich ważnym czynnikiem Z biegiem czasu, w miarę poznawania innych jest też umiejętność wprowadzenia młodego klubów czy rozmów, wiem, że wszystkie kluby KT: Rozumiem, że warunki pracy robią wrażenie? zawodnika do pierwszej seniorskiej drużyny klubu. francuskie w dużym stopniu inwestują w skaut- ing. Nie wszystkie kluby mogą sobie pozwolić na KK: Tak. Od początku byłem pod bardzo dużym KT: Czego w związku z tym brakuje w Polsce? duże kwoty transferowe, a skautingiem szukają wrażeniem zorganizowania całego działu spor- przewagi konkurencyjnej. Oczywiście skala jest towego, struktury, planów krótko- i długotermi- KK: Wydaje mi się, że brakuje odwagi przy wprow- zupełnie inna, natomiast w Polsce generalnie nowych, a także profesjonalizmu osób z którymi adzaniu młodych zawodników. Taki gracz nie

| str. 60 LE BALLON MAGAZINE

jeszcze nie wszystkie kluby widzą sens inwestowania lub też tworzenia dz- nia zorganizowania powrotu do grania – decyzja została podjęta iałów skautingu. “nad nimi” – przez władze państwowe. Tak czy inaczej – skutki tego wszystkiego poznamy w przeważającej większości za kilka miesięcy. KT: A jak z francuskiej perspektywy wygląda polski rynek transferowy? KT: Jak działasz podczas przestoju spowodowanego koronawirusem? Co się KK: Kluby francuskie szukają na polskim rynku przede wszystkim zmieniło? potencjału. Ukształtowany zawodnik będący w naszej lidze ma małe szanse zagrać we Francji. Młodzi gracze bardzo szybko opuszczają Polskę, co skutkuje KK: Moja rola, od lipca, kiedy zacząłem pracować dla Bordeaux, przez ostat- obniżeniem jakości ligi. Jednym z powodów jest także to, że kluby polskiej nie tygodnie zmieniła się dość mocno. Wiadomo, wynika to z braku możli- ligi nie grają od dłuższego czasu w pucharach europejskich. Brakuje też na wości przemieszczania się, podróżowania. Wcześniej proporcja oglądanych pewno w ostatnim czasie tzw. „success story”. meczów na żywo była przeważająca. Praktycznie w każdym tygodniu oglądałem mecze w różnych częściach Europy. Teraz zmieniło się to o tyle, KT: Rozwiniesz? że z tak zwanych „traditional skautów” musieliśmy przebranżowić się na „technical scoutów”. Wiąże się to z obserwacją meczów na video, tworzeniem KK: Transfer Krzysztofa Piątka do Genui, jego seryjne gole i szybka zmi- zestawień analityczno-statystycznych. Tej pracy wciąż jest bardzo dużo. ana klubu na topowy AC Milan spotęgowała modę na polskich piłkarzy we Możemy się także skupić w dużym stopniu na czynnikach pozasportowych Włoszech... W okresie przed pandemią praktycznie na każdym meczu ligi pol- w procesie oceny potencjalnych wzmocnień. Mam jednak nadzieję, że powoli skiej można było spotkać skautów z włoskich klubów. Tak to działa. wszystko zacznie wracać do względnego porządku sprzed pandemii. KT: Tematu pandemii nie da się pominąć. Co sądzisz o takim zakończeniu KT: Ligue 1 to liga wymagająca dla zawodników? sezonu? Nie za wcześnie postanowiono skończyć we Francji? KK: Oczywiście. Jej wymagania są oparte na ponadprzeciętnej motoryce, KK: Czas pokaże. Na tę chwilę wydaje się, że była to przedwczesna de- zwinności, skoczności co w połączeniu z wyszkoleniem technicznym daje cyzja. Większość lig europejskich podejmuje próbę powrotu w kolejnych bardzo dużą przewagę we współczesnej piłce nożnej. Między innymi dlate- tygodniach. Kluby i liga francuska nie miały nawet możliwości spróbowa-

| str. 61 LE BALLON MAGAZINE

go zawodnicy z ligi francuskiej, którzy są transferowani do angielskiej Pre- w odniesieniu do lig europejskich. mier League odgrywają bardzo często kluczowe role w swoich klubach – nie potrzebują dużo czasu do adaptacji biorąc pod uwagę tempo gry. KT: Bordeaux znasz od pewnego czasu z bliska. Jakie są największe atuty tej drużyny? KT: Poruszasz ważną kwestię. Ligue 1 to liga sprzedażowa. Z czego to wyn- ika? KK: Przed wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na osobę trenera Paulo Sousy. Od początku jego pracy wielu zawodników zrobiło ogromne postępy. KK: Myślę, że wynika to przede wszystkim ze struktury budżetów klubów. Wciąż młodzi zawodnicy, jak na przykład Yacine Adli, Toma Basic czy Josh Oczywiście są topowe kluby, których przychód z transferów nie jest Maja „rosną” z każdym kolejnym meczem. Wcześniej był też Aurelien kluczowym elementem budżetu – przez co nawet przy bardzo dobrej ofer- Tchouameni, który został wytransferowany do Monaco, a najlepszy okres miał cie nie muszą sprzedawać zawodnika i mogą utrzymać poziom drużyny. w ostatnim czasie przy naszym trenerze. Mocną stroną drużyny jest także jej Natomiast większość klubów zakłada w strukturze budżetu konieczność trzon, przede wszystkim w osobach bramkarza Benoita Costila i środkowe- sprzedaży zawodników, choćby w celu przyszłej inwestycji. Francuskie go obrońcy Laurenta Koscielnego - prawdziwych liderów biorąc pod uwagę kluby, między innymi poprzez mnogość talentów są bardzo skuteczne charakter, ale też doświadczenie i jakość. w sprzedażach, a liczby to odzwierciedlają.

KT: Jak twoim zdaniem na poziom Ligue 1 wpływa dominacja PSG?

KK: Zwykle ligi w których występuje hegemonia jednej drużyny miewa- ją problemy z rozwojem (jak jeszcze niedawno liga szkocka). W lidze francuskiej sytuacja jest jednak trochę inna. Pozycja, szczególnie finansowa, PSG jest niepodważalna, natomiast kilka innych klubów co roku uczestniczy z powodzeniem w europejskich rozgrywkach - na przykład w tym roku Lyon w fazie 1/8 finału Ligi Mistrzów - co jednak pokazuje jakość ligi francuskiej

| str. 62 LE BALLON MAGAZINE

WYWIAD GORZEJ BYĆ NIE MOŻE MARCIN JABŁOŃSKI O AMERYKAŃSKIM KOSZMARZE

Rozmawiał MICHAŁ BOJANOWSKI merykańskie show. Trener Rezultaty względem poprzedniego sezonu twitter: @Bojanowski33 bawiący się w menadżerkę. nie uległy poprawie, drużyna pogrążona jest A Prezes-korposzczur. Jeden w stagnacji i nie zapowiada się, aby ta sytuacja dyrektor walczący z kibica- w najbliższym czasie uległa zmianie. mi, drugi romansujący w Hiszpanii z fryzjerką-agentką. Gdzieś tam z tyłu, MB: Jakie według ciebie są powody tak złej w 10 rzędzie, siedzą piłkarze, którzy dyspozycji podopiecznych Paulo Sousy? pozostawieni sami sobie ugrzęźli MJ: Jednym z głównych problemów Bordeaux w szarej ligowej codzienności. jest brak zwycięskiej mentalności. Potrafią O zawirowaniach w Girondins Bordeaux zaprezentować się z niezłej strony w mec- opowiada Marcin Jabłoński - czołowy zach przeciwko Marsylii, PSG, czy Lyonowi, kibic Żyrondystów w Polsce. a męczarnią są dla nich spotkania z niżej notowanymi, jak choćby Brestem czy Dijon. Michał Bojanowski: Mimo przedwczesnego Od momentu objęcia posady przez Sousę, zakończenia rozgrywek Girondins Bordeaux a mija już półtora roku, Żyrondyści nie nie można zaliczać do zespołów, które potrafią wypracować swojego stylu, zostały tą decyzją pokrzywdzone. Jak oce- grają nieefektownie i nie ma indywidu- niasz ten sezon? alności, które mogłyby w decydujących Marcin Jabłoński: 12. pozycja w tabe- momentach pociągnąć drużynę. li to naturalnie ogromne rozczarowanie.

| str. 63 LE BALLON MAGAZINE

pokazywał m.in. w meczu z Nîmes, gdzie ustrzelił hat- tricka, że jest zawodnikiem na odpowiednim poziomie.

Tak jak wspominałeś mija półtora roku odkąd za sterami drużyny zasiadł Paulo Sousa, ale ciągle nie wiemy dokąd ją prowadzi. Dodatkowo jego pensja wynosząca ponad 3 mln euro rocznie jest absurdalna jak na możliwości Bordeaux i standardy w Ligue 1.

To niedorzeczne, że drużyna drugi raz z rzędu kończą- ca sezon w dolnej połówce ma trzeciego najlepiej opłacanego trenera w lidze. Co jeszcze bardziej bulwersujące, Sousa ma w kontrakcie zapisany procent od sprzedaży zawodników, więc tak naprawdę nie wiemy, czy za wysokimi transferami młodych piłkarzy nie stoi zwyczajna chęć zarobienia, a dobro drużyny jest spychane na drugi plan. Co do kierunku, w którym zmierza Bordeaux - Sousa wygląda na ostatnią osobę, która to wie. Nie widać planu. Ciężko doszukać się w grze elementu, w którym moglibyśmy dostrzec rękę trenera.

MB: Ciekawi też transfer Rémiego Oudina w zimowym okienku. Najpierw mówiono o wypożyczeniu, ale ostatecznie doszło do wykupu gwiazdki Reims za 10 mln euro. Jak na razie – wtopa.

MJ: Drugi najwyższy transfer w historii klubu, a efektów na boisku nie widać. W transakcji uczestniczył agent Sousy, który miał na tym zarobić milion euro. Przestaje dziwić, że Portugalczyk tak bardzo naciskał na transfer.

Kibice są bardzo podzieleni w ocenie Sousy. Jedni wytykają mu powyższe działania i brak planu na drużynę, drudzy zaś twierdzą, że jest to trener z charak- terem, zaś złe wyniki są skutkiem braku jakościowych zawodników.

MB: Początek sezonu pod względem wyników był obiecujący. W pewnym momencie Żyrondyści plasowali się nawet na piątej pozycji. Jednak od MB: Wydaje się, że na taki obraz drużyny sama decyzja może nie wzbudzała dużych grudnia nastąpił nagły zjazd, którego nie zatrzymali do wpłynęły też źle przeprowadzone wątpliwości - to piłkarz o uznanej marce, końca rozgrywek. Co na to wpłynęło? transfery. Girondins miało budować kadrę na a w Akwitanii znajduje się jego rodzin- zdolnej młodzieży, a gdy pojawiła się wysoka ny dom. Zaproponowanie 34-letniemu MJ: Brak charakteru, o którym wspominałem wcześniej oferta, natychmiast sprzedano Julesa Koundé zawodnikowi 5-letniego kontraktu to jedno, lecz nie można nie wspomnieć o tym, że czy Auréliena Tchouaméniego. W ich miejsce zakrawa jednak na śmieszność. sytuacja panująca w klubie - konflikt prezesa Frédérica sprowadzono leciwych i drogich w utrzymaniu Longuepée z kibicami - odcisnął piętno na dyspozycji Laurenta Koscielnego czy Mexera. Nie takie Zastanawiające też, że klub ma w tej chwili piłkarzy. Fani zaczęli tłumaczyć słabą grę właśnie złą były zapowiedzi, gdy Amerykanie przejmowali 40 zawodników na profesjonalnych kontrak- atmosferą wokół Bordeaux. klub niecałe dwa lata temu. tach, co przekłada się na piąty wynik w lidze, jeśli chodzi o wysokość listy płac. A jedną MB: Patrząc na poczynania amerykańskich właścicieli MJ: Transfery pokazują, jak właściciele z zapowiedzi zarządu było ograniczenie w miarę zdaje się jednak, że nie przykładają oni większej wagi traktują klub. Przy przejęciu władze zapowi- możliwości wydatków na gaże piłkarzy. do wyników sportowych zespołu - dużo istotniejszy adały przeznaczenie 80 mln euro w przeciągu jest aspekt finansowy. trzech lat na nowych zawodników, co oczy- MB: Wśród opinii kibiców odnośnie Sousy wiście nie znalazło odzwierciedlenia w kole- można znaleźć zarzuty, że nie daje szans MJ: Amerykanie wychodzą z założenia, że kibice jnych okienkach. Sprzedano wychowanków, młodym zawodnikom. przyjdą na stadion bez względu na wyniki i formę a w ich miejsce sprowadzono wątpliwej klasy sportową. Kibic ma przyjść na mecz, kupić hot doga i MJ: Najlepszym przykładem jest usilne obcokrajowców - jak choćby Loris piwo na czym klub będzie zarabiał, a strona sportowa promowanie weterana Jimmy’ego Brianda Benito - którzy otrzymali ogromne na warunki jest zepchnięta nawet nie na drugi, a jeszcze dalszy miast postawić na młodego Josha Maję, który Bordeaux wynagrodzenia. Co do Koscielnego plan. Stąd rodzą się konflikty między kierownictwem

| str. 64 LE BALLON MAGAZINE WYWIAD: AMERYKAŃSKI KOSZMAR ŻYRONDYSTÓW

a kibicami, jak choćby w trakcie najlepszego meczu sezonu miał romans – godny podziwu prezent. z Nîmes [wygrany 6:0 – przyp. red.], kiedy to fani weszli na płytę boiska i uniemożliwili kontynuowanie meczu przez „Agentka” dostała upoważnienie do przeprowadzenia 26 minut, gdyż prezes Longuepée nie zgodził się na wywi- transferu Nicolasa de Préville’a do Anglii, ale sam zawodnik, eszenie baneru, który był skierowany przeciwko niemu jak i jego oficjalny agent nie mieli o tym zielonego pojęcia. i amerykańskim właścicielom. Najgorsze jest to, że wydawało się, iż Ramé jest postacią, dla której najważniejsze jest dobro klubu, a te poczynania Można odnieść wrażenie, że chcą z klubu wycisnąć ile się ukazały go w zupełnie innym świetle. da, czerpiąc zyski ze sprzedaży zawodników, cateringu na stadionie i całej otoczki związanej z marketingiem. Trochę MB: Dochodzą słuchy, że aktualni właściciele są otwar- na amerykańską modłę, gdzie ważniejsze jest miłe spędze- ci na sprzedaż klubu. W mediach przebija się nazwisko nie czasu w gronie przyjaciół niż aspekt stricte sportowy. Bruno Fieveta, który ma ponoć wykazywać zainteresowanie przejęciem Bordeaux. MB: Nie ma nadziei na szybkie zażegnanie konfliktu między grupami kibicowskimi a zarządem i prezesem? MJ: Prezydent zaprzecza tego typu informacjom, ale tak jak w przypadku Marsylii może to być po prostu zagranie MJ: Nie, bo z każdym kolejnym tygodniem coraz więcej afer mające na celu wywindowanie ceny. Przeszkodę może wychodzi na światło dzienne i zamiast konflikt wygasać, jest stanowić fakt, że straty za ten sezon mają wynieść około 60 ciągle podsycany. Prócz Longuepée wiele zarzutów kierow- mln euro i potencjalny inwestor będzie musiał pokryć ten anych jest w kierunku numeru 2 w strukturach - Antony’ego dług. Thiodeta, który będąc odpowiedzialnym m.in. za sprzedaż biletów zablokował możliwość rezerwacji wejściówek na Jeśli chodzi o Bruno Fieveta sprawa jest dość skomplikowa- Virage Sud, czyli trybunę dla najbardziej zagorzałych kibiców. na, bo nie ma on dostatecznych środków, aby samodzielnie Miało to spowodować rozbicie grup ultrasów i zwiększenie przejąć klub. Jest jednym z ambasadorów klubu. Mieszka wpływów, bo ceny biletów na innych trybunach są droższe. na stałe w Szwajcarii. W przeciwieństwie do aktualnych właścicieli ma klub w sercu i wspiera go od lat. Są jed- MB: Można już śmiało powiedzieć, że „american dream”, nak wątpliwości co do finansowania przejęcia, które ma podobnie jak w Marsylii, się nie ziścił? polegać na stworzeniu funduszu inwestycyjnego, złożonego z kilkudziesięciu udziałowców. Każdy z nich miałby MJ: Zdecydowanie. Głównie ze względu na osobę prezyden- zainwestować stosunkowo niewielką sumę, nie oczekując ta, który jest bardzo wymagający - w złym tego słowa jednak przy tym zwrotu z tego wkładu. Mimo wszystko Fievet znaczeniu. Wprowadził korporacyjne zasady w klubie to osoba zafiksowana na punkcie Bordeaux, która chce dla słynącym z zupełnie odmiennej atmosfery, gdzie piłkarze niego jak najlepiej. Kontaktowałem się z nim i robi pozyty- mieli dotąd bliski kontakt ze wszystkimi pracownikami. wne wrażenie. Zamiast zatrudniać ludzi z regionu, którzy wspierają zespół od lat, sprowadzono „ekspertów” z całego kraju, a część Chciałbym, aby jak najszybciej doszło do przejęcia, bo ten z nich okazała się zadeklarowanymi kibicami Olympique projekt zmierza donikąd. Kto przejmie Bordeaux? Nie ma Marsylia czy Paris Saint-Germain, do czego z czasem doszli pewności, ale gorzej już być nie może. kibice przeglądając profile tych osób na social mediach.

Antony Thiodet natomiast zatrudnił wielu handlow- ców, którzy są pośrednikami między klubem a firmami zewnętrznymi. Ruch niby słuszny, mający na celu przyciągnięcie nowych sponsorów, ale szybko wyszło na jaw, że przed rozpoczęciem pracy taki handlowiec przechodzi w firmie Thiodeta szkolenie, które jest prowadzone przez jego żonę i za które działacz wystawia fakturę na klub. Prywatny biznes prowadzony na koszt klubu.

MB: W ostatnich dniach wyszła na jaw kolejna afera gabi- netowa, tym razem związana z legendą klubu, a aktualnym dyrektorem technicznym Urlichem Ramé.

MJ: Po przyjściu Amerykanów jedną z nielicznych osób, które utrzymały stanowisko był właśnie Ramé, choć jego działania były bardziej skierowane na kobiecą drużynę Bordeaux – była to zagrywka pod publiczkę, żeby kibice nie mieli kolejnego powodu do narzekania. Cały szacunek, którym Ramé cieszył się wśród fanów przepadł, gdy opublikowa- no informację, że były bramkarz upoważnił panią Raquel Herraiz Del Moral, fryzjerkę z Valencii, do przeprowadzana transferów w imieniu klubu. Spełnił marzenie kobiety, z którą

| str. 65 WYWIAD: AMERYKAŃSKI KOSZMAR ŻYRONDYSTÓW LE BALLON MAGAZINE

| str. 66 CZERWONO-CZARNI PISZĄ HISTORIĘ LE BALLON MAGAZINE

PUBLICYSTYKA RENNES U PROGU LIGI MISTRZÓW

Przedwcześnie zakończony sezon Ligue 1 okazał się najlepszym w historii Stade Rennais, które pierwszy raz zajęło mie- jsce na pierwszoligowym podium i wywalczyło sobie wstęp do Ligi Mistrzów.

Autor KAMIL TYBOR Rok temu w lidze Rennes było zaledwie Zawsze czwarci... Do teraz twitter: @KamilTybor dziesiąte, ale zdobyło puchar Francji i druży- na przejawiała symptomy tego, że może Rennes jest w zawodowej francuskiej piłce być jeszcze lepiej. Klub z Bretanii bardzo od zawsze i nigdy nie spadło poniżej Ligue 2 dużo zawdzięcza swojemu byłemu już (63 sezony w Ligue 1 i 19 na drugim poziomie). prezydentowi, Olivierowi Letangowi. Były Nigdy jednak nie świętowało mistrzostwa szef Stade de Reims i dyrektor w Paris Saint kraju, a dopiero w tym roku uplasowało się Germain wprowadził do klubu z Roazhon na najniższym miejscu podium, zgarniając Park nową jakość, ale tegoroczny suk- brązowe medale. Wcześniej przez wiele ces przeplata się z cieniami jego odejścia. lat w elicie tylko trzy razy udawało zająć Sam mówił po rozstaniu: - Przeżyliśmy 27 się czwartą lokatę. Ten sezon był jednak intensywnych miesięcy, w trakcie których inny. Na fali triumfu w Pucharze Francji Rennes pobiło wiele rekordów na boisku i podopieczni trenera Juliena Stephana wz- poza nim. Klub nigdy nie osiągnął podobnego bili się na wyżyny, dając się wyprzedzić wyniku sportowego i ekonomicznego jak jedynie PSG i Olympique’owi Marsylia teraz. Trudno zaprzeczyć tym słowom, bo - chociaż miewali bardzo słabe momenty, rzeczywiście „Les Rouges et Noir” zanotowali zawłaszcza na początku. niebywały postęp. Na sukces złożyły się sprawdzone Teraz nowe kierownictwo musi przygotować w innych klubach elementy: silna, ale bardzo drużynę na nowy sezon, choć nie ma jeszc- młoda kadra, stały dopływ wychowanków ze pewności w jakiej formie on wystartuje. ze świetnie prosperującej akademii oraz - Jesteśmy przynajmniej pewni, że zagramy trener od dawna pokonujący w Rennes w Lidze Europy, więc przychody wyniosą kolejne szczeble trenerskiego fachu. 15 ponad 8 milionów euro. Liga Mistrzów zwycięstw, 5 remisów i 8 porażek to te- zapewniłaby nam niemal 30 milionów euro. goroczny bilans „czerwono-czarnych”. Nie Różnica jest ogromna. Wszystko zależy od jest idealny, ale prócz spotkań na własnym jakości naszych występów. Tymczasem podwórku Czerwono-Czarni grali także nadal nie mamy pewności co do nasze- w Lidze Europy (choć tam nie poszło im za go budżetu na następny sezon... - mówił dobrze). Najlepszym strzelcem drużyny w wywiadzie dla BFM nowy prezes, Nicolas został Mbaye Niang (15 goli we wszyst- Holveck. kich rozgrywkach), który w SRFC w końcu odnalazł swoje miejsce na Ziemi. Nie on Konsekwencje pandemii koronawirusa jednak był piłkarzem zwracającym uwagę w budżecie klubu są nieuniknione, dlatego całej Europy. Tym, na którym skupiał się klub słusznie założył, że podstawą planów wzrok wszystkich był 17-letni Camavinga będzie budżet dostępny w razie kwalifik- – rewelacyjny młodzian był liderem zespołu, acji jedynie do Ligi Europy. Cel? Przede choć debiutował w nim raptem sezon wszystkim utrzymanie rdzenia drużyny, a wcześniej. dopiero w dalszej kolejności wzmocnienia.

| str. 67 LE BALLON MAGAZINE CZERWONO-CZARNI PISZĄ HISTORIĘ

- To był dość zaskakujący sezon. Dwa miesiące w Pucharze Mistrzów. gue 1 odszedł z Rennes kilka miesięcy przed ob- bez zwycięstwa jesienią (zmęczenie Ligą jęciem posady przy pierwszej drużynie. Gdyby Europy), a następnie efektowny comeback Kluczowym działaniem mającym pomóc klubo- przystał wówczas na ofertę dołączenia do sztabu w grudniu. Gracze Rennes wytrzymali ciśnienie wi na arenie międzynarodowej – bez znaczenia, Thierry’ego Henry’ego w Monaco, Bretania być nawet pomimo odejścia zasłużonego prezydenta. w których dokładnie rozgrywkach - ma być może nie doczekałaby najpiękniejszego okresu Pomógł w tym bardzo dobry sezon Nianga, spory zatrzymanie w zespole Camavingi, o którego w historii SRFC. wkład Raphinhii, czy fenomenalna końcówka stara się wiele zagranicznych zespołów, z bardzo sezonu w wykonaniu Stevena Nzonzi - ocenia zdeterminowanym Realem Madryt na czele. - Po- sezon dziennikarz “Le Télégramme Sport”, Laurent zostanie w Rennes przez co najmniej rok byłoby dla Aquillo. niego korzystne. Będzie mógł wtedy potwierdzić swoje umiejętności, a to, że jest w miejscu, które Co z tą Europą? dobrze zna doda mu pewności siebie – podkreślał w maju trener Julien Stephan. - W przyszłym roku Rennes może tylko żałować, że obecne będzie musiał powtórzyć wszystko, co pokazał okoliczności nie pozwalają w pełni skupić się na dotychczas. To będzie jego następny krok. Wt- przygotowaniach do europejskich pucharów. edy przekonamy się, jak duży jest naprawdę jego Największym problem okazuje się ścisk potencjał. Musimy pozwolić mu rosnąć, rozwijać w kalendarzu. Aby go rozwiązać i skrócić się, a przede wszystkim czerpać przyjemność harmonogram, UEFA rozważa rezygnację z gry. z tradycyjnych kwalifikacji do Ligi Mistrzów i Ligi Europy 2020-2021. Zamiast tego może odbyć Jeśli w kolejnym sezonie Rennes podtrzyma się seria play-off, która zgromadzi dwanaście kurs i zdoła go jeszcze uświetnić udziałem najlepiej ocenianych klubów w rankingu UEFA, w LM, przyszłego lata nie tylko Camavinga z wyłączeniem tych bezpośrednio będzie się opędzał od większych klubów. Na zakwalifikowanych do LM. Jeżeli zastosowany brak zainteresowania zapewne nie będzie narze- zostanie taki wariant, to Stade Rennais, które kał także architekt sukcesów, trener Stephan. zajmuje 104. pozycję w tym rankingu, może zos- Dziś trudno uwierzyć, że niewiele brakowało, by tać pozbawione szans na upragniony udział najzdolniejszy z młodych szkoleniowców w Li-

| str. 68 LE BALLON MAGAZINE

WSZYSTKIE TWARZE TWARZE WSZYSTKIE NASSERA

PUBLICYSTYKA

Autor ERYK DELINGER la kogoś niezainteresowane- we Francji całkiem pozytywny wizerunek. twitter: @E_Delinger go kuluarami europejskiej, Wprowadził klub na salony, namówił D a zwłaszcza francuskiej pił- do współpracy postaci formatu Davida ki ranking najbardziej wpły- Beckhama i Michaela Jordana, a przede wowych ludzi futbolu opracowany wszystkim wypracował miano jednego z na- przez „France Football” może być jbardziej charyzmatycznych szefów ligi – co niespodzianką. Szefów FIFA i UEFA, w kraju Jeana-Michela Aulasa i Loulou Nicol- superagenta Jorge’a Mendesa, lina ma niemałą wagę. Łatwo zapomnieć, że ikonicznego prezesa Realu – Florentino Nasser jest w gruncie rzeczy emisariuszem Pereza – i wszelkie boiskowe gwiazdy opresyjnego państwa, dla którego sport to wyprzedził w nim Nasser Al-Khelaifi. gałąź public relations. Łatwo posądzić „FF” o „frankocentry- zm”. Trudniej – wskazać kogoś, kto Negocjacje w lustrze skupiałby w ręku więcej formalnej i faktycznej władzy, niż były katarski W świecie, w którym tryumfy święcą szejk tenisista. Mansour czy Roman Abramowicz, a na- jbardziej prestiżowe rozgrywki sponsoruje Już sama rola prezesa i dyrektora wykonaw- rosyjski Gazprom to nic wyjątkowego – ale czego PSG – lokalnego hegemona i jednego wpływy „NAK” (jak nazywają go francuskie z najbogatszych klubów Europy – nadaje mu media) są jeszcze bardziej rozległe. znaczenia. Z tej pozycji Al-Khelaifi zbudował

| str. 69 LE BALLON MAGAZINE

W czasie kiedy Nasser otrzymał namaszczenie od ECA, w szwajcarskiej prokuraturze toczyło się przeciw niemu dochodzenie w sprawie korupcji. Al-Khelaifi miał za pośrednictwem figurantów kupić wartą 5 milionów euro willę na Sardynii i bezkosztowo wynająć ją byłemu Sekretarzowi Generalnemu FIFA, Jerome’owi Valckemu, w zamian za zapewnienie beIN Sports praw do trans- misji mundiali w 2026 i 2030 – bez przetargu, za kwotę 480 milionów dolarów. FIFA w ostatniej chwili wycofała złożony do prokuratury wniosek o zbadanie sprawy. Szwajcarzy stracili tym samym podstawy do oskarżenia Nassera o korupcję – wciąż ciąży na nim jednak lżejszy zarzut “podżegania do niegospodar ności”. Protegowany

Wszystko to wiąże się z wyznaczeniem Kataru na gospodarza najbliższych MŚ i przesunięciem turnieju na listopad. Według informacji francuskich sygnalistów z „Mediapart” zawyżona cena praw była formą rekompensaty dla FIFA ze strony emira Kataru. Nazwisko NAK przewija się zresztą w kompromitującej piłkarskich możnowładców sprawie katarskich MŚ od początku. Nie zostałby głową PSG i beIN Media, gdyby nie domniemany układ między prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym, Michelem Platinim a emirem (wówczas księciem) Al-Thanim z 2010 roku.

Równolegle z działaniami Szwajcarów przeciwko Al-Khelaifiemu dochodzenie wszczęła prokuratura we Francji. Podejrzenie dotyczyło korupcji w procesie przyznania Katarowi organizacji lekkoatletycznych MŚ z 2019 roku. Sprawa prawdopodobnie stanęła w martwym punkcie, bo w obronie NAK interwenio- wał sam szejk Al-Thani. Emir Kataru w odwecie za podniesienie ramienia sprawiedliwości na współpra- cownika zagroził zerwaniem wartego 2 miliardy euro kontraktu na sprzęt militarny zawartego z francuską rządową spółką Nexter. Katarczyk szefuje (także z namaszczenia zła poparcia wśród klubowych szefów. Jeden aparatu państwowego) beIN Media Group z prezesów anonimowo skrytykował wówczas Człowiek, który kontroluje cały rynek mediów – prominentnemu graczowi na rynku praw De la Tour na antenie RMC: - Obrała niewłaści- sportowych Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, transmisji sportowych, nadającemu w 43 wy cel. Nasser Al-Khelaifi jest częścią odgrywa kluczową rolę w procesie destabilizują- krajach. W tym we Francji. W Ligue 1 – a nawet francuskiej piłki i działa na jej korzyść. cym kalendarz rozgrywek na całym świecie, a nawet w samym Paryżu – można wprawdzie mówić Ma tu najwięcej do stracenia. okazuje się zarzewiem międzynarodowych konfliktów o długiej tradycji inwestycji w kluby spor- dyplomatycznych, od dwóch miesięcy nie jest towe przez spółki medialne, ale pandemia Ponad prawem w stanie namówić grupy piłkarzy do tymczasowego podkreśliła oczywisty konflikt interesów obniżenia pensji. „L’Equipe” donosi, że zawodnicy PSG Jakby brakowało kontrowersji, NAK od 2019 wyjątkowo mocno. Doszło do komicznej ostentacyjnie przestali odbierać telefony od szefa. zasiada w Komitecie Wykonawczym UEFA sytuacji: powołana pod auspicjami LFP gru- Pandemia ujawniła zatem jeszcze jeden paradoks (najważniejszym organie wykonawczym pa ligowych prezesów (Al-Khelaifi, Jacques- – rozległe wpływy Nassera Al-Khelaifiego sięgają organizacji) jako jeden z dwóch Henri Eyraud, Olivier Sadran, Jean-Pierre wszędzie, ale nie do własnej szatni. Rivere) prowadziła kryzysowe negocjacje przedstawicieli ECA (Europejskiego w sprawie zaległych pieniędzy za prawa TV ze Stowarzyszenia Klubów). Został wybrany spółką, której przewodzi jeden z negocjatorów. przez Stowarzyszenie i zaakceptowany przez kongres UEFA, chociaż równocześnie trwało Paradoks nie uszedł uwadze władz ligi dochodzenie w sprawie naruszenia przez – przewodnicząca LFP, Natalie de la Tour, PSG zasad Finansowego Fair Play. Podejrzany zgłaszała w kuluarach zastrzeżenia i szukała o złamanie reguł został więc częścią organu, prawnych porad w sprawie, ale... Nie znala- który je kształtuje.

| str. 70 LE BALLON MAGAZINE

PUBLICYSTYKA SZAMPAŃSKI POWRÓT REIMS WRACA NA SZLAK BATTEUX I KOPY

Autor BŁAŻEJ JACHIMSKI ednym z największych wygranych nie tylko we Francji, ale i w Europie. twitter: @blazejjachimski tego sezonu jest Stade de J Reims. Drużyna, która jeszcze Złota era dwa sezony temu grała w Ligue 2, może się już oficjalnie szykować na Stade de Reims to aż sześciokrotny mistrz długo wyczekiwany powrót do rozgry- kraju, a także dwukrotny finalista Pucha- ru Mistrzów, gdzie w obu decydujących wek na szczeblu międzynarodowym. spotkaniach musiał jednak uznać wyższość Realu Madryt. W skład słynnej ekipy Alberta Zajęcie szóstej lokaty przez Les rouges Batteux wchodziły między innymi dwie et blancs to niespodzianka, choć już os- francuskie legendy, które w 1958 roku tatnie lata pokazały, że to ekipa z dużym zapisały się na kartach historii futbolu – potencjałem. Kampania 2017/18 w Ligue zaliczył wówczas aż 13 trafień 2 stała pod znakiem hegemonii zespołu na Mistrzostwach Świata rozgrywanych z Szampanii, który zgromadził finalnie w Szwecji (do dzisiaj rekord w bramkach 15 punktów więcej od drugiego Nîmes, strzelonych na jednym mundialu), a rok temu poszedł za ciosem i zakończył Raymond Kopa został zaś laureatem Złotej zmagania w Ligue 1 na ósmym miejs- Piłki. Trudno było przypuszczać, że przez cu. Teraz tabela potwierdza, że nie był to tyle czasu choćby próba nawiązania do tych jednorazowy wyskok, a asumpt do tego, wspaniałych osiągnięć pozostanie jedynie by powoli wracać do świadomości kibiców mrzonką. Kolejna dekada przyniosła spadek

| str. 71 LE BALLON MAGAZINE

nie transfery dobrze to obrazują. Perfekcyjnie wpasowu- je się w nią na przykład Predrag Rajković, sprowadzony z Izraela za niebagatelną sumę pięciu milionów euro, co jest aktualnym rekordem klubu, Dario Maresic sprowadzony z Austrii, kupiony z ligi szwajcarskiej, , który do Francji przybył z Republiki Południowej Afryki, a także dwa nabytki z Holandii – Arber Zeneli i .

Pierwszy z wymienionych to strzał w dziesiątkę. Rajković bez kompleksów wkroczył do francuskiej piłki, udowadniając wszystkim, że bramkarski potencjał przypisywany mu przez skautów Football Managera nie jest przypadkowy. Obecny sezon był popisem, dzięki któremu zarezerwował sobie miejsce w zestawieniach najlepszych jedenastek Ligue 1 2019/20 we wszystkich szanujących się wydawn- ictwach. Zeneli przed kontuzją, która zabrała mu właściwie cały rok, również wyglądał imponują- co, Munetsi zaś na tyle przekonał do siebie klub, że wynegocjował w maju nową umowę, która będzie obowiązywała do 2024 roku. Maresic z kolei jest spokojnie przygotowywany do roli następcy jednego z podstawowych stoperów. W defensywie i… w defensywie

Reims śmiertelnie poważnie traktuje dewizę o budowaniu zespołu od tyłu. Kibice, którzy najbardziej cenią w piłce piękne gole, muszą mieć ambiwalentne odczucia co do postawy swoich ulubieńców. Les rouges et blancs wprawdzie punktują regularnie, jednak ich styl nie ma nic wspólnego ze słynnym„ futbolem na tak”. David Guion i jego podopieczni stworzyli niesamowicie pragmatyczny kolektyw. Sta- de de Reims ma najlepszą defensywę ligi (dopuściła do utraty jedynie 21 bramek) i jednocześnie drugą w kolejności ofensywę – tyle że od końca. Zdoby- cie 26 trafień w 28 (!) meczach to rezultat, którego pozazdrościć może jedynie czerwona latarnia ligi do Ligue 2, następne dziesięciolecie zaczęło z drugą ligą. W maju 2017 roku szkoleniow- z Tuluzy. Nie okazał się jednak przeszkodą się jednak optymistycznie – w roku 1970 cem został David Guion, który wcześniej przez uniemożliwiającą przeskoczenie w tabeli bardziej ekipa z północnej Francji wróciła na najwyższy pięć lat opiekował się drugą drużyną. Była to bramkostrzelnych ekip z Lyonu, Monako czy Bordeaux. szczebel rozgrywkowy. Wysoka, piąta lokata odważna decyzja, bo Francuz nie legitymował wywalczona w sezonie 1975/76 okazała się się doświadczeniem trenerskim na tym szcze- Kto jest głównym architektem tak dobrego wyniku potem ostatnim chlubnym epizodem Reims blu rozgrywek, jednak dziś nikt w klubie jej nie w obronie? Ogromny wkład miał wspomniany w dwudziestym wieku. żałuje. Rajković, jednak przyklasnąć trzeba również innym członkom formacji defensywnej. Imponująco prez- Trzy lata później klub znowu spadł do Ligue Nowa strategia entował się duet Yunis Abdelhamid i Axel Disasi. 2. Na kolejne występy w pierwszej dywizji Marokańczyk, zdecydowanie bardziej doświadc- Aktualna filozofia Stade de Reims nie jest drużyna czekała aż 33 lata, najtrudniejszym zony, był wyróżniającym się stoperem wśród ligowej niczym wyjątkowo odkrywczym we współcze- momentem był zaś z pewnością rok 1991, stawki (miejsce w najlepszych jedenastkach sezonu snym futbolu, jednak konsekwencja w jej kiedy ogłoszono upadłość Stade de Re- „L’Equipe” i „France Football”), a 22-letni Francuz do- egzekwowaniu imponuje. Polityka transferowa ims. Droga do piłkarskiej elity była więc nad brze współpracował z weteranem, skupiając na sobie zakłada znaczne inwestycje w młodzież, w celu wyraz długa, ponieważ jej rudyment wzrok skautów dużych europejskich marek. Trudno wypromowania ich i odsprzedaży z zyskiem. Do ustalony był na szóstym poziomie więc przypuszczać, że wspomniany wcześniej Dario tej pory system jawi się jako bardzo opłacalny, rozgrywkowym. Powrót na salony francuskiej Maresic w przyszłej kampanii nie będzie miał okazji a wydaje się, że to dopiero początek ekspan- piłki w roku 2012 nie był wyjątkowo spek- wskoczenia do pierwszego składu za któregoś z nich sji – sieć skautingowa Reims jest rozległa takularny, ponieważ po czterech przyzwoitych, – szczególnie prawdopodobne, że perspektywiczny i dosięga rejonów, które nie są tak bacznie ob- ale na pewno nie oszałamiających sezonach, Disasi (za którego Arsenal miał oferować 15 milionów serwowane przez inne francuskie kluby. Ostat- ekipa z Szampanii znowu musiała oswoić się euro) pożegna się z zespołem. Guion ma w szeregach

| str. 72 LE BALLON MAGAZINE

również nestora w osobie Alaixysa Romao, kapitana drużyny. Najczęściej w środku pola współpracował z nim Xavier Chavalerin. Obaj piłkarze mieli znaczący wkład przy formowaniu defensywnych zasieków Reims.

Elementem, któremu w tym okienku będzie trzeba poświęcić wyjątkowo dużo uwagi, jest ofensywa. zanotował siedem trafień, które wystarczyły, by zdecydowanie przodować w tym aspekcie. Następni w kolejności strzelcy mają po trzy gole, a są nimi Rémi Oudin (który odszedł w połowie sezonu do Bordeaux), stoper Abdelhamid, a także obiecujący El Bilal Touré (opisany szerzej w zestaw- ieniu najlepszych talentów), który wystąpił łącznie jedynie w siedmiu meczach. Wprawdzie trzeba pamiętać, że do gry po roku nieobecności wrócił Zeneli, który na pewno nieco ożywi atak Reims, jednak trud- no sobie wyobrazić, żeby walka na kilku frontach nie wymagała sprowadzenia przynajmniej jeszcze jednego napastnika.

- Ten sukces to nawiązanie do wspaniałej historii naszego klubu. Dla kibiców, miasta i regionu, dla tych, którzy widzieli, jak zespół upadał w roku 1991, to piękny prezent. Dla nas, dla Stade de Reims, to zaś oznaka progresu - tymi słowami Jean-Pierre Caillot, prezes klubu, podsumował świetny sezon Reims, który potwi- erdził słuszność obranej filozofii. Powrót do europejs- kich pucharów to poruszający moment dla zasłużonej ekipy. Radość nie może jednak przysłonić problemów drużyny, bo bez odpowiednich wzmocnień w tym okienku transferowym może się okazać, że eliminacje do fazy grupowej Ligi Europy będą prz- eszkodą nie do przebycia. Na razie jednak pozostaje z uznaniem przyklasnąć Les rouges et blancs i pogratulować wywalczonej lokaty. Zasłużyli, żeby wrócić na piłkarską mapę Europy.

| str. 73 LE BALLON MAGAZINE

| str. 74

LE BALLON MAGAZINE

RETRO

FRANCUSKI FIOŁEK

OKRĘŻNA DROGA JEANA-PIERRE’A PAPINA DO WIELKOŚCI

Francja doczekała czterech zdobywców Złotej Piłki France Football. Jednak tylko jeden gracz zdobył tę nagrodę, będąc zawodnikiem francuskiego klubu. Jean-Pierre Papin, bo o nim mowa, został wybrany najlepszym piłkarzem Europy w 1991 roku, gdy ubierał trykot Les Phocéens, czyli Olympique Marsylia. Początki jego kariery były – jak na francuską legendę nietypowe. Zanim został gwiazdą Ligue 1, błyszczał na belgijskich boiskach jako gracz Club Brugge.

Autor MARIUSZ MOŃSKI (RFBL.PL) Urodził się 5 listopada 1963 roku w Boulogne- W 1985 roku byliśmy bardzo blisko awansu twitter: @M_Monski sur-Mer. Tym samym, w którym blisko 20 lat do Division 1. W wyniku tego zainteresowan- później na świat przyszedł Franck Ribéry. ie ze strony Club Brugge wzrosło. Obser- Niewiele więc zabrakło, by małe miasto na wowali mnie dwanaście razy. Ostatnie trzy północy Francji mogło się szczycić dwoma mecze oglądał sam Raoul Lambert zdobywcami Złotej Piłki. [największa legenda Club Brugge, zdobył dla nich 269 goli w 458 meczach – prz- Co ciekawe, jeden z najwybitniejszych na- yp. aut.] i za każdym razem zdobywałem pastników pokolenia zaczynał od zupełnie bramkę. Natychmiast uznał mnie za swojego innej roli. - Na początku grałem głównie następcę. W trakcie ostatniej wizyty doszło jako libero - wspominał Papin w wywiadzie do spotkania przedstawicieli obu klubów. dla „SportFoot Magazine”. - Prawdą jest To nie był trudny wybór. Powiedziano mi, też, że pewnego dnia w szkolnych czasach że jeżeli nie podpiszę kontraktu w Brugii, stanąłem w bramce. Mieliśmy wtedy drużynę Valenciennes przestanie istnieć. przyjaciół, którzy początkowo grali w piłkę nożną ze sobą, ale potem wzięliśmy również Jednak transfer z Francji do Belgii to nie udział w małych lokalnych rozgrywkach. była taka oczywistość. Mimo że w belgijs- Trenowałem też w klubie. Łączyłem to ze kich klubach, oczywiście głównie w Walonii, sobą. Pewnego dnia był mecz i bramkarz się francuskich piłkarzy nigdy nie brakowało, nie pojawił. Zaproponowałem więc, że stanę to jednak żaden zrobił większej kariery. na bramce. Puściłem siedem goli. Tego Wiedział o tym ojciec Jean-Pierre’a, a piłkarz samego dnia rozgrywałem mecz treningowy opisywał to tak: z moim klubem Jeumont [Papin grał tam w latach 1970–1978]. Nadal występowałem - Nie chciałem być jak wszyscy inni piłkarze, jako libero, ale byłem tak wściekły, że którzy odchodzili do Lille, Lens lub Auxerre. zdobyłem pięć bramek. Zagranica przemawiała do mnie bardziej niż Francja. Club Brugge był klubem, W 1979 trafił do trzecioligowego wówczas który grał w finale Pucharu Europy na Valenciennes FC. Następnie na początku lat Wembley kilka lat wcześniej. Dokładnie w 1978 80 rozegrał trzy sezony w barwach INF Vichy, roku. Miałem 15 lat, to była moja młodość. by w 1984 roku powrócić do Valenciennes Na decyzję wpłynął też był mój ojciec. - już grającego na zapleczu francuskiej Zawsze starałem się robić wszystko na Division 1. Młody napastnik został zauważony przekór temu, co mówił. Czemu? Kiedyś przez mocniejsze kluby, a że występował babcia powiedziała mi, że zawsze tuż przy granicy z Belgią, wzbudził dokonywał złych wyborów, więc od tamtej zainteresowanie niedawnej potęgi pory kiedy on powiedział „tak”, ja mówiłem europejskiej piłki, Club Brugge. „nie”. Nie żartuję, to prawda. Gdy się spotkaliśmy, zapytałem go o opinię. - Nie mieliśmy w Valenciennes silnego Powiedział: „Brugia? Zdecydowanie nie. zespołu, ale osiągnęliśmy dobre wyniki. Nigdy nie było Francuza, któremu udało się

| str. 76 LE BALLON MAGAZINE

osiągnąć sukces w Belgii. To nie jest kraj dla ciebie”. Tak więc podpisałem kontrakt z Brugge.

Słowa Papina sprawiają wrażenie, że świat stał przed nim wówczas otworem, ale redaktor naczelny „Sport- Foot Magazine” Jacques Sys przedstawiał sprawy inaczej: - Dwa miesiące przed ogłoszeniem transfe- ru Papina z Valenciennes pojechaliśmy do Francji, by przeprowadzić z nim wywiad. Tę rozmowę zapamiętamy na zawsze. Papin mieszkał w szarej i wąskiej uliczce, w małym mieszkaniu, w którym salon pełnił również funkcję sypialni. Powietrze wewnątrz było stęchłe, a jego pochodząca z uprzywilejowanego, burżuazyjne- go środowiska żona przechodziła załamanie nerwowe. Rodzina, z sześciomiesięcznym synem, musiała żyć za równowartość obecnych 750 euro miesięcznie, i miała coraz większe długi. Życie przepełnione smutkiem. Kiedy po rozmowie zaprosiliśmy Papina i jego żonę, by zjeść coś w centrum miasta, jego oczy rozbłysły.

Życie dobrego drugoligowego francuskiego piłkarza w połowie lat 80. nie było usłane różami. Dobry samo- chód, dom z ogrodem, wakacje w egzotycznych kra- jach – dla Papina były to wówczas odległe marzenia. Wyjechał do Belgii, bo nie miał nic do stracenia.

Club Brugge z Papinem w składzie zamierzał rzucić wyzwanie potężnemu Anderlechtowi. Przymiotnik określający drużynę RSC Anderlecht w pierwszej połowie lat 80 nie jest nic a nic przesadzony. Wystarczy wspomnieć osiągnięcia Fiołków w europejskich pucharach: sezon 1981/1982 - półfinaliści Pucharu Europy, 1982/1983 - zdobywcy Pucharu UEFA, 1983/1984 finaliści Pucharu UEFA, 1984/1985 - 1/8 Pucharu Europy i odpadnięcie po dwumeczu z Realem Madryt. W sezonie 1984/1985 Fiołki zdobyły mistrzostwo Belgii, wyprzedzając Blauw-Zwart [przydomek Club Brugge] aż o 11 punktów, co w czasach gdy za zwycięstwo przyznawano 2 pkt było deklasacją. Mimo to Club Brugge miał naprawdę silny zespół, którego trzon stanowili: Hugo Broos, bracia Van Der Elst, Marc Policzyłem to: uderzałem piłkę ponad emocjonujących w historii, choć tylko Degryse, i legendarny Jan Ceulemans. 1,6 miliona razy. To około 200 razy dz- kibice Fiołków wspominają ją z uśmiechem iennie przez całą moją karierę. Z tego na ustach. Okazało się jednak, że najważniejszą postacią miał udało mi się uzyskać 346 bramek, co jest zostać młody Francuz. stosunkowo małą liczbą. Trzeba jednak Oprócz rywalizacji ligowej Blauw-Zwart brali udział w rozgrywkach Pucharu Bel- Strzelał gola za golem. Przypominał maszynę, która pamiętać, że wykonujesz całą tę pracę, gii i Pucharu UEFA. Właśnie w meczach zawsze wie, gdzie spadnie piłka i potrafi ją skierować, aby uniknąć myślenia podczas meczu. Po pucharowych Jean-Pierre Papin popisywał gdzie tylko trzeba. Ten brak spontaniczności w grze to, abyś uwierzył, że to, co robisz i gole, się najlepszą skutecznością. W rywalizacji zawsze mu wypominano. On sam tak opowiada o swoich które zdobywasz, jest instynktowne. Ale nic o Puchar Belgii zdobył 7 goli w 8 meczach, umiejętnościach strzeleckich: bardziej mylnego. Zrozumiałem to dopiero po zakończeniu swojej kariery, oglądając i w dużym stopniu przyczynił się do zdoby- - Myślę, że pewne cechy są wrodzone. Miałem gole we bramki zdobywane przeze mnie oraz przez cia tego trofeum. Nie zawiódł również krwi, naprawdę tak uważam. Jednak każdy dar trzeba innych piłkarzy. Wybierane tory biegu, w Pucharze UEFA. Wprawdzie belgi- rozwijać. Kiedy byłem bardzo mały, mój tata nauczył pozycjonowanie ciała w momencie jski zespół odpadł w drugiej rundzie mnie jak prawidłowo uderzać piłkę. Byłem bardzo uderzenia piłki, to nie żaden instynkt, to wyeliminowany przez radziecki Spartak młody, kiedy już potrafiłem bez problemu kopnąć piłkę efekt wykonanej pracy. Godzin pracy. Moskwa, ale sam Papin mógł być zadowol- na odległość ponad czterdziestu metrów. Szczerze I tracisz te umiejętności bardzo szybko. ony ze swoich występów. Zdobył 5 goli mówiąc, miałem doskonałą technikę uderzenia. w czterech meczach, a rewanżowy Walka o mistrzostwo Belgii w sezonie pojedynek z Boavistą Porto zapisał się na Jeśli codziennie pracujesz, doskonalisz siebie. 1985/1986 okazała się jedną z najbardziej wiele lat w historii francuskiej piłki.

| str. 77 LE BALLON MAGAZINE

2 października 1985 roku Jean-Pierre Papin wszystkim miał zadecydować rewanż w Brugii. wszystkiego i to, co osiągnąłemw futbolu, został bowiem najmłodszym francuskim Club do 63 minuty prowadził 2:0, a pierwszego zawdzięczam Clubowi. Nigdy tego nie zapomnę. zdobywcą hat-tricka w europejskich pucharach. gola zdobył Papin. Jednak końcówka należała do Podczas meczu Club Brugge - Boavista pierwszej Mauves, którzy zdobyli dwa gole i mogli świętować rundzie Pucharu UEFA miał 21 lat. To był idealny tytuł na stadionie największego rywala. hat-trick, bo Francuz zdobywał gole prawą i lewą nogą oraz głową. Rekord Papina przetrwał 34 lata, Jean-Pierre Papin rozegrał w barwach Club a pobił go dopiero 22 października 2019 Kylian Brugge 43 oficjalne mecze i zdobył w nich 32 gole. Mbappé. Żeby było ciekawiej, dokonał tego na tym Wybitny sezon zapewnił mu powołanie do reprez- samym stadionie - w meczu Club Brugge z PSG. entacji Francji na MŚ w Meksyku w 1986 roku. Kibice Blau-Zwart nie zapomnieli o francuskim W 1986 Club Brugge i RSC Anderlecht napastniku - w ankiecie zorganizowanej w 2012 zakończyły rozgrywki z taką samą liczbą punktów roku wybrali go najlepszym obcokrajowcem i zwycięstw. Obydwa mecze bezpośrednie w historii klubu. Trafił do Belgii za 12 milionów pomiędzy tymi zespołami również zakończyły franków (ok. 300 tysięcy euro), a odszedł do się remisami. A że w Belgii różnica bramek nie Olympique Marsylia za 86 milionów (2,15 miliona była brana pod uwagę przy ustalaniu kolejnoś- euro). Jest jak dotąd jedynym piłkarzem grają- ci, trzeba było rozegrać dodatkowe dwa mecze cym w belgijskim klubie, który zdobył później o mistrzostwo Belgii. Pierwsze spotkanie Złotą Piłkę. - Club Brugge był moim pierwszym w Anderlechcie zakończyło się remisem 1:1 i o profesjonalnym klubem. Nauczyłem się tam

| str. 78 LE BALLON MAGAZINE BURZLIWY SEZON ZIELONYCH

| str. 79 BURZLIWY SEZON ZIELONYCH LE BALLON MAGAZINE

PUBLICYSTYKA

SEZON BURZ W SAINT-ETIENNE

O prawdopodobnie ostatnim sezonie na pozycji lidera tabeli wszech czasów Saint-Étienne musi jak najszybciej zapom- nieć. Fatalna dyspozycja zespołu, kolejne zmiany na ławce trenerskiej i przedwczesne zakończenie rozgrywek, które być może uratowało ich przed kompromitacją.

Autor MICHAŁ BOJANOWSKI W ostatnich latach jedynym do czego nie czo. Stosunkowo młodzi Denis Bouanga, twitter: @Bojanowski33 t można się doczepić w funkcjonowaniu Les gwiazdka poprzedniego sezonu w Nîmes Verts są finanse. Raporty finansowe DNCG Olympique, i Sergi Palenca, zawodnik Barce- (Państwowa Komisja Kontroli Finansów) za lony ograny w Bordeaux, kosztowali 6,5 mln dwa ostatnie sezony pokazują, że pod tym euro. Prosto z Bordeaux nabyto za 2 miliony względem klub jest bardzo stabilny. Przy- 19-letniego Zaydou Youssoufa za 2 mln euro, chody pokrywają wydatki, nie ma kominów a pierwiastek doświadczenia mieli zag- płacowych, a wielomilionowe sprzedaże warantować Ryad Boudebouz kupiony zawodników nie służą łataniu budżetu z Betisu za 3,5 mln oraz ściągnięty i – teoretycznie - mogą zostać wydane war- z półrocznych wakacji . tościowych następców. Niestety zdrowe Niewiele, jak na drużynę walczącą finanse nie zdobywają punktów na boisku. w europejskich rozgrywkach. Roszady W trakcie ledwie miesięcznej kadencji Prin- tant nie wykazał cienia pomysłu na zespół. Dzięki zeszłorocznej dyspozycji ASSE pod Choć nie zmieniał ustawienia, w jedenas- batutą Jean-Louisa Gasseta kibice mog- tce panował niezrozumiały personalny li zacząć wracać myślami do fantastyc- miszmasz. Nic dziwnego, że Saint-Étienne znych czasów Christophe’a Galtiera. Prócz ryło o dno ligowej tabeli. W 10 ligowych spot- umiejętnie poukładanego kolektywu, kaniach i jednym w Lidze Europy 59-letni z kilkoma wybijającymi się zawodnikami szkoleniowiec zaliczył zaledwie 2 zwycięst- (Khazri, Cabella) Saint- Étienne wróciło do wa, 3 remisy i 5 porażek. promowania wychowanków. Efektem było wypromowanie Williama Saliby, który został Konfliktowy Claude zeszłego lata sprzedany za 30 mln euro do Arsenalu (i powrotnie wypożyczony). Czwar- Strażakiem okazał się Claude Puel, który ta lokata była zaś wyrównaniem najlepszej w ostatnim czasie pełnił podobną rolę pozycji w ostatnim 15-leciu. w Anglii. Szkoleniowiec od początku nar- zucił rządy twardej ręki i, trzeba przyznać, Cóż jednak z tego, gdy Gasset nie dostawszy pierwszy okres pracy miał wyjątkowo gwarancji wzmocnień machnął ręką i udał udany. Zmienił ustawienie na 3-4-3, gdzie się na zasłużoną emeryturę. Piękny sen w bloku defensywnym u boku legendarnego trwał bardzo krótko. Pomysł zastąpienia Loïca Perrina ryzykownie postawił na dwóch pierwszego szkoleniowca jego asysten- młokosów, nieco bardziej doświadczonego tem poprzednio zadziałał, więc ponownie Salibę i całkowitego debiutanta Wesleya postawiono na ten wariant i doświadczone- Fofanę, który przed sezonem dołączył go trenera zastąpił . Mimo z drugiej drużyny. Timothée Kolodziejczak ogromnych wpływów ze sprzedaży Saliby w zależności od ustawienia i potrzeby oraz m.in. Cabelli (do Krasnodara za 12 mln występował na boku, bądź środku obrony. euro) klub zagrał na rynku transferowym Wygrana w debiucie z odwiecznym ry- bardzo zachowawczo - z perspektywy walem Olympique Lyon dała Puelowi sporą czasu trzeba powiedzieć: zbyt zachowaw- dozę zaufania, a kolejne punkty zdobywane

| str. 80 LE BALLON MAGAZINE

m.in. z Bordeaux, Monaco czy Nantes wywindowały ASSE do pozycji pre- tendenta do top 5. Cieniem na ten okres kładą się występy w Lidze Euro- py, gdzie w dość przeciętnej grupie (Wolfsburg, Ołeksandrija, Gent) Saint- Étienne nie zdołało odnieść nawet jednego zwycięstwa. Choć chwilowo defensywa prezentowała się przyzwoicie, w przednich formacjach cały czas trwał zamęt. Skutecznego w poprzednim sezonie Bericia Puel zupełnie odstawił (a w zimowym okienku sprzedał do MLS), próby gry z fałszywymi napastnikami w osobach Khazriego, Boudebouza czy Hamoumy zupełnie nie wypaliły, a Loïs Diony i młody Charles Abi zaledwie dwukrotnie pokonali bramkarzy przeciwnych drużyn. W poprzednim sezonie gra była oparta o in- dywidualne umiejętności Khazriego, a w tym rolę holującego zespół przejął Denis Bouanga, który może nie jest zawodnikiem zjawiskowym, ale dynamic- znym i skutecznym do bólu, co przy drużynie walczącej o ligowy byt jest dużo istotniejsze.

Mimo zapaści na początku grudnia w zimowym okienku nie postarano się choćby o jedno wzmocnienie w ataku, co biorąc pod uwagę skuteczność napastników było całkowicie niezrozumiałe. Ponadto, gdy wyniki się pogorszyły do mediów zaczęły przenikać informacje o niezadowoleniu zawodników i rosnącym napięciu w szatni. Było to o tyle wiarygodne, że podobna sytuacja miała miejsce u byłego pracodawcy Puela, kiedy to wprost proporcjonalnie do spadku formy Leicesteru City malało poparcie piłkarzy dla szkoleniowca. Zieloni zakończyli rozgrywki remisem 1:1 8 marca z Bordeaux, plasując się na kompromitującej 17. pozycji. Z czasem Puel, podobnie jak poprzednik, zaczął stale wprowadzać zmiany, zamiast ogrywać schematy, które od początku dawały dobre rezultaty. Efektem był zatrważający bilans: jedno zwycięstwo - z niżej notowanym Nîmes - w ostatnich 12 spotkaniach. Jedną z głównych ofiar chimeryczności szkoleniowca okazała się kolejna legenda ASSE - bram- karz Stéphane Ruffier. Czas pogardy

Sezon Ruffiera był słaby, jak na standardy jednego z najlepszych bramkarzy Ligue 1 ostatniej dekady. Jednak poczynania Puela, które doprowadziły do całkowitego zdyskredytowania golkipera i zrzucenia na jego barki winy za porażki ASSE, zakrawały na śmieszność. Pod koniec rozgrywek francuski trener odsunął od składu Ruffiera i dał szansę wiecznemu rezerwowemu Jessy’emu Moulinowi. Zmiana nie odmieniła gry zespołu, co było do prze- widzenia. Kilkumiesięczny przestój w grze nie wpłynął na stosunek Puela do dotychczasowego numeru 1. Wręcz przeciwnie: trener zakomunikował, że w przyszłym sezonie ma zamiar cały czas stawiać na Moulina, co jest jasnym sygnałem, że legenda może sobie szukać nowego klubu. Jeśli kariera Ruffiera na Geoffroy-Guichard rzeczywiście dobiegnie teraz końca, golkiperowi zabraknie jednego meczu na liczniku, by wyprzedzić w liczbie występów w ASSE najsłynniejszego bramkarza Zielonych Ivana Ćurkovicia, i czterech do znamienitego poprzednika, Jeremiego Janota.

Claude Puel stale deklaruje, że chce odmłodzić kadrę i to w niemal każdym wywiadzie. Jak na razie robi to jednak bez jakiegokolwiek szacunku dla doświadczonych zawodników. Wraz z końcem tego sezonu karierę miał kończyć kapitan Les Verts Loïc Perrin. Jednak kontuzja, która dopadła go pod koniec sezonu i przedwczesne zakończenie rozgrywek uniemożliwiły mu godne pożegnanie, stąd chęć przedłużenia umowy o kolejny rok. Na przesz- kodzie stoi szkoleniowiec, który ma duże wątpliwości odnośnie sportowej jakości Perrina. Nie ma pewności, kto wyjdzie z tej próby sił górą.

Nie wszystko świadczy bowiem przeciwko Puelowi - w Pucharze Francji drużyna poradziła sobie doskonale, docierając do finału, w którym miała za- grać w PSG. Nie ma pewności, czy do meczu dojdzie, ale hipotetycznie Zieloni wciąż mogą zwieńczyć słaby sezon kwalifikacją do Europy.

| str. 81 LE BALLON MAGAZINE

| str. 82 RC LENS WRACA DO ELITY LE BALLON MAGAZINE

RETRO

RC LENS WRACA DO ELITY: KREW, ŁZY I ZŁOTO

Pięć długich lat czekano w Lens, aby ukochany klub regionu wrócił do piłkarskiej elity. Po kilku pechowych próbach udało się osiągnąć cel. Racing Club po zakończeniu rozgrywek z powodu epidemii koronawirusa uzyskał promocję, zajmując drugie miejsce w lidze i wraca w szeregi najlepszych zespołów nad Sekwaną. “Sang et Or” to pasja, radość, sukces, ciężka praca, ale i smutek czy rozczarowanie. Warto przypomnieć ostatnie dzieje tej drużyny.

Autor KAMIL TYBOR Ślady hiszpańskiej okupacji et Or” głównymi barwami zespołu były na- twitter: @KamilTybor jpierw zielono-czarne, a następnie błękitne. odzwierciedlone w kolorach Te znane wszystkim dziś wiążą się z osobą prezydenta Pierre’a Moglii, który wybrał Racing Club to klub mający rzesze fanatyc- je jako nawiązanie do... flagi Hiszpanii. Pan znych kibiców. Powstał w 1906 roku, a we Mogli wpadł na ten pomysł przechadzając francuskiej elicie spędził 58 sezonów. Teraz się nieopodal ruin kościoła Saint-Léger, kibice mają nadzieję wrócić tu na dłużej. Po śladu iberyjskiej konkwisty. ogłoszeniu przedwczesnego finiszu rozgry- wek - miało to miejsce 30 kwietnia - na północy Francji rozpoczęła się żółto-czer- Skomplikowana dekada i wona fiesta. upragniony powrót

Lens to typowo robotnicze miasto, związane Historia historią, ale żyć trzeba teraźnie- z górnictwem, w którym pot i ciężka praca jszością, a ta dla RC Lens nie zawsze jest nie są niczym nadzwyczajnym. Aglomeracja usłana różami. Jedną z gorszych w dziejach z mocną tożsamością przesiąkającą klub drużyny była ostatnia dekada. W 1991 roku piłkarski i wpływającą na niego. Kopalnie, „Lensois” zawitali do najwyższej ligi w bardzo ciężki przemysł czy historyczne zaszłości podobnych okolicznościach jak obecnie (de- czynią z jego mieszkańców ludzi twardych, cyzją administracyjną). Wtedy to z Ligue 1 mocno stąpających po ziemi i nieustępli- w skutek karnej degradacji pożegnało się wych... i taki, nieustępliwy ma być zawsze Girondins Bordeaux, a jego miejsce za- RC. jęli Złocisto-Krwiści. W elicie gościli nieprzerwanie do 2008 roku. Nawiązując do losów regionu nie można nie wspomnieć - choćby w formie ciekawost- - Spadek do Ligue 2 pod koniec sezonu ki - o dwóch okresach: pierwszej wojny 2007/2008 był prawdziwą katastrofą dla światowej i hiszpańskiej okupacji, która klubu. Późniejsze problemy wynikają z tego miała miejsce w XVI wieku. Podczas momentu, ponieważ klub co roku musiał Wielkiej Wojny Lens leżało praktycznie na martwić się o finansowanie. Kiedy pogoń samym froncie. Populacja zmniejszyła się za pieniędzmi staje się jedynym celem, traci o połowę, a gdy straszny konflikt ucichł, nie się duszę i to prawie nas zabiło. Przeszliśmy było do czego wracać. Miejscowość została w ręce banku, potem mafii z Azerbejdża- kompletnie zniszczona i przybywająca lud- nu - zanim częściowo przeszliśmy pod ność musiała odbudowywać wszystko od kontrolę Atlético Madryt. Na szczęście ten podstaw - w tym kopalnie, bo te zniszczy- katastrofalny okres skończył się wraz li wycofujący się Niemcy. Ciężka praca z przybyciem nowego właściciela, Josepha i odbudowa na przekór wszystkiemu leży Oughourliana, doświadczonego biznesme- więc w etosie Lens od zawsze. na, który zakochał się w Racingu i jego kibi- cach. Wróciło zaufanie - mówi sympatyk RC Historia barw RCL sięga jeszcze dalej. Lens, autor książki “Opera Ludu, stadion jako W początkowym okresie powstania “Sang szkoła życia”, Alexandre Taillez.

| str. 83 LE BALLON MAGAZINE RC LENS WRACA DO ELITY

Co prawda po tamtej degradacji Racing od razu (tylko 5). Dobry wynik to zasługa kilku trenerów. francuskie ligi. W elicie chętnych na spotkania awansował z powrotem, ale na lata stracił Największe zasługi ma niepracujący już z drużyną Racingu brakować raczej nie będzie, a co się z stabilizację. Przyszedł rollercoaster formy, (maj 2018-luty 2020), ale do tym wiąże, dzień meczowy będzie generował duże a gracze zmieniali się jak rękawiczki. Po opuszc- finiszu „Lensois” doprowadził . zyski lokalnej przedsiębiorczości - z błyskiem zeniu L1 w sezonie 2014/15 promocja notorycznie w oku mówią o tym nawet lokalni politycy. uciekała Lens sprzed nosa. Czasem w iście Warto pochylić się jeszcze nad kadrą zespołu, filmowych okolicznościach. A to Amiens zdobyło bo ta jest stosunkowo młoda. RC Lens słynie Skorzysta również lokalna branża turysty- bramkę w ostatniej kolejce ligi i ostatecznie ze świetnie działającej akademii, co widać po czna, czy gastronomiczna. Właściciel jednego wyprzedziło RC, a to zabrakło punktu, a to nie piłkarzach wchodzących do pierwszej drużyny, z tamtejszych obiektów, Antoine Bouihol, udało się pokonać Dijon w barażu... ale trzon stanowili także charakterni weterani, w jednej z regionalnych gazet mówi jednak tak: znani z boisk Ligue 1: Yannick Cahuzac, Jean-Louis - Kiedy ogłoszono awans, niektórzy pracownicy - Myślę, że decyzja zakończeniu sezonu i uznaniu Léca, , Guillaume Gillet czy Massadio wyobrażali sobie, że zobaczą PSG, OM lub Lyon w wyników jest słuszna. RC Lens rozegrało 28 z 38 Haidara. naszym hotelu. To nie wchodzi w rachubę: nie chcę meczów, co stanowi większą część sezonu i dlat- Neymara w moim hotelu. Nie mam nic przeciwko ego już w dużej mierze udowodniliśmy swoją war- Klub a gospodarka miasta niemu ani PSG, ale musimy wspierać własny klub. tość, podobnie jak Lorient – komentuje Taillez. - Na drugiej pozycji usadowiliśmy się już w grudniu, a Nie da się mówić o “Złocisto-Krwistych” nie Racing Club to lokalny symbol, ale znaczącej to dowód regularności zespołu. W pełni rozumiem, wspominając o regionie. Racing jest wrośnięty pozycji na francuskiej arenie nie osiągnął: na kon- że nasi rywale, tacy jak AC Ajaccio lub Clermont w lokalną społeczność Lens. Awans ucieszył nie cie ma tylko jedno mistrzostwo i dwa puchary. Foot, są sfrustrowani, ale niczego nie ukradliśmy. tylko ultrasów i sympatyków. Cieszą się wszyscy Ten awans to wielka radość. Teraz liczę na dobrze – nawet ci, którzy na co dzień nie żyją futbolem. Złoty rok 1998 przeprowadzone okno transferowe i przybycie Klub ma realny pośredni i bezpośredni wpływ na - Byłem jeszcze małym chłopcem, kiedy RC doświadczonych, pracowitych graczy. Nie trzeba całą gospodarkę. Lens zostało mistrzem Francji – opowiada nam temperamentnych gwiazd. Byłbym prz- Miejscowość liczy 30 tysięcy mieszkańców, Alexandre Taillez. - Tak więc ten fantastyczny epos eszczęśliwy, gdybyśmy utrzymali się Ligue 1 gra- stadion może pomieścić 38 tysięcy, a w Ligue 1 z lat 1997/98 odkryłem naprawdę kilka lat później, jąc odważnie i wygrywając derby z Lille. pustkami świecić nie powinien. W Ligue 2 śred- dzięki kasetom wideo, czasopismom i zdjęciom. Awans to zwieńczenie udanego sezonu, w którym nia frekwencja wynosiła 25 000 i była piątą Kibic najbardziej przeżywa to, czego doświad- Lens zanotowało najmniejszą liczba porażek w kolejności, biorąc pod uwagę wszystkie czył na trybunach, w których bierze udział, ale

| str. 84 LE BALLON MAGAZINE RC LENS WRACA DO ELITY

| str. 85 RC LENS WRACA DO ELITY LE BALLON MAGAZINE

dawne osiągnęcia klubów także rezonują. Myślę na przykład, że wielu miłośników AS Saint-Etienne jest dumnych z europejskich wyczynów „Zielonych” w 1976 roku, choć nie było ich jeszcze na świecie. Miałem przyjemność powtórnie przeżyć tamten tytuł Lens, bo poznałem osobiście kilku graczy z tamtych lat, jak Eric Sikora i . Ten ostatni napisał nawet przedmowę do mojej książki. Jeden z jej rozdziałów rozgrywa się w Polsce!

Podstaw sukcesu trzeba szukać we wcześniejszych latach, kiedy ratownikiem mającym pomóc utrzymać się w pierwszej lid- ze został wybitny trener - a jego asystentem niejaki . Misja obu panów zakończyła się sukcesem, a ten drugi w 1997 roku samodzielnie objął drużynę, gdy Lemerre dołączył do sztabu reprezentacji narodowej. Plan był prosty: zająć jak najlepsze miejsce. W jego realizacji pomóc mieli nowi piłkarze: Stephane Ziani z Bordeaux czy Anto Drob- njak z Bastii. Trzon kadry stanowili gracze reprezentujący klub od kilku sezonów: Jean-Guy Wallemme czy bramkarz Guillaume Warmuz. Aż 10 zawodników tamtej ekipy przeszło szkolenie w klu- bie, a kolejnych dziewięciu pochodziło z regionu - w tym między innymi Eric Sikora, Yoann Lachor czy Cyrille Magnier. Mocny skład uzupełniali Marc-Vivien Foé i Vladimir Smicer.

Początek mistrzowskiego sezonu nie był najlepszy. Pierwsze siedem meczów w lidze to tylko dwa zwycięstwa. Kolejne spotkania uwolniły jednak drzemiący w drużynie potencjał. Toulouse? Olympique Lyon? AS Monaco? Same zwycięstwa. W pokonanym polu zostawały drużyny pełne gwiazd. “Sang et Or” grali nierówno, nie mogli złapać odpowiedniego rytmu i te bardzo dobre mecze przeplatali wpadkami. Na półmetku se- zonu zajmowali 6. miejsce w tabeli ze stratą sześciu punktów do pierwszego Metz (sic!).

Do walki o tytuł Racing włączył się w drugiej części rozgry- wek, a za przełomową należy uznać 27. kolejkę. Na północ kraju przyjechało Bordeaux - i wyjechało bez punktu. Następ- nie podopieczni Leclercqa pokonali – znów – Monaco i PSG. W końcu nadeszła pora na mecz z wyprzedzającym ich Metz, który odbył się w Lotaryngii. Wygrana na bardzo trudnym terenie dała “Lensois” przewagę nie tylko punktową, ale i psychiczną. Poczuli siłę i do końca nie oddali prowadzenia. Dotarli też do finału Coupe de France, ale tam uznali wyższość Paris Saint-Germain. “Złocisto-krwiści” zachwycili wówczas piłkarską Francję - grali ładnie i charakternie. Tamten styl odpowiadał też wartościom kibiców.

- Na przełomie wieków RC Lens rozwijało się wyjątkowo dynam- icznie i bez wątpienia było jednym z najbardziej ambitnych klubów we Francji. Udało nam się zdobyć tytuł, Puchar Ligi i osiągnąć półfinał w Pucharze UEFA. Byliśmy bliscy zdobycia drugiego mis- trzostwa w sezonie 2001/2002, ale zespół nie podołał pod koniec sezonu. Zanotowaliśmy też piękną serię w Lidze Mistrzów w se- zonie 2002/2003, w tym cenne zwycięstwo przeciwko Milanowi, przyszłemu zwycięzcy turnieju - wspomina Taillez.

Wspomnienia naturalnie odżywają, kiedy dawny mistrz wraca do Ligue 1. Nikt nie zabroni złocisto-krwistym fanatykom marzyć o powtórce z tamtych lat.

| str. 86 Foto. | str. 91 NORMAN BERNDT, JORDAN BERNDT (BY.BRNT STUDIO) LE BALLON MAGAZINE

Wydanie stworzyli dla was :

STAŁA REDAKCJA ZDJĘCIA Michał Bojanowski iFrancja Eryk Delinger Norman Berndt Błażej Jachimski (by.brnt studio) Jordan Berndt WSPÓŁPRACA (by.brnt studio) Paweł Łopienski Mateusz Majak REDAKTOR Mariusz Moński PROWADZĄCY Kuba Ostrowski Jordan Berndt Kamil Tybor

KOREKTA Eryk Delinger

GRAFIKA Jordan Berndt Maciej Klebaniuk

KONTAKT : [email protected]

WSPIERAJCIE NASZĄ PRACĘ UDOSTĘPNIAJĄC TEN MAGAZYN. LE BALLON

SEZON 2019/20

LEBALLONMAG.PL